PDA

Zobacz pełną wersję : Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 [13] 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80

andrzej9923
19-10-2010, 21:22
Dom ma ok 45 lat,od kiedy pamiętam szyber był zawsze używany,kotły się zmieniały ale szyber musiał być.Wczoraj przed odpaleniem wszystkie drzwiczki i otwory piecowe wyczyściłem drucianką na wiertarce ale szczeliny pozostały,piec 11 letni więc blacha wżery już ma.

Marmark
20-10-2010, 08:13
andrzej9923
KPW nie musi byc bardzo długa. Jesli będzie miała 10 cm to też dobrze spełni swoje zadanie.
Moja ma około 12 cm i pochyla płomienie na końcu paleniska (czyli powietrze wtórne tam dociera).
Dobrym pomysłem jest montaż KPW na jakichś wsuwkach (o czym pisal Mały Mariusz) żeby ułatwić załadunek opału.
Dobre efekty daje zwężenie (łagodne) KPW na końcu - powoduje przyspieszenie wypływu powietrza (dociera ono dalej i miesza się lepiej z gazami).

Konieczność używania szybra mogła wynikać z bylejakości stosowanych kotłów. Nawet obecnie produkowane przez znane firmy są koszmarnie nieszczelne. W takim przypadku rzeczywiście przymknięcie szybra w czopuchu jest jedyną metodą na opanowanie temperatury. Ale ograniczenie wypływu spalin ma swoje konsekwencje - znacznie zwiększa ryzyko zaczadzenia.
Przy prawidłowo uszczelnionym kotle przymykanie nie daje żadnych oszczędności.
Stąd zalecenie przewijające się w tym wątku aby przeróbki zaczynać od uszczelnienia kotła (i otwarcia szybra).

Tomciu
20-10-2010, 09:57
Witaj Broker. 10 lat palilem w kotle zebiec swk 14.Na poczatku koksem ,potem weglem a po przerobce na dmuchawe mialem.Mial to porazka.Drobiny wegla zmieszane z piaskiem slabo sie pala(ilosc popiolu).Palenie metoda LastRico rewelacja.Pomijam trudnosci zwiazane z doprowadzeniem PW pod slynna przegrode w zebcu.
Czytalem fora na temat ogrzewania.Zdecydowalem sie na zakup za kilkaset zl kotla buderus logano 111.Kilka przerobek wg.zalecen kolegi Quitar .Kociol wymaga dobrego komina (u mnie 8 m kamionki fi 200).Pali sie u mnie od trzech tgodni non stop,dosypka rano i wieczorem lekki ruch rusztem kilka razy na dzien .Miarkownik trzyma od 45 do 52 stopnie.W domu 160 m mam termostaty na kaloryferach ,40 m podlogowka z rtl,krotki obieg wody zapewniony przez bojler 120 l.Usuwanie popiolu co drugi dzien.Kociol wymaga uszczelnienia klap silikonem,przestrzeganie regol przy dosypywaniu.Podsumowanie-wreszcie nie grzeje komina, obslugowosc prawie jak w retortowych .Rodzina zachwycona (w trakcie przerobek roznie bywalo),Przepraszam za brak polskich znakow .Pozdrawiam wszystkich palaczy CO.

Hej Kanarek66,

Czy mógłbyś napisać kilka słów o przeróbce zębca z klapką pozwalającej doprowadzić PW w odpowiednie miejsce?

Pozdrawiam,
Tomciu

Tomciu
20-10-2010, 10:24
Hej Szanowni,

Czy moglibyście coś pomóc z poniższą kwestią.
Dodam jeszcze kilka informacji. Zabudowałem połowę rusztu - pozostało jakieś 30X40 cm. Mam wrażenie, ze nadal jest zbyt duży. Co o tym myślicie?

Temperaturę na piecu ustawiam na 48^C - przy wyższej jest zbyt ciepło w mieszkaniu.

Na razie chciałbym palić z dmuchawą - jeśli uzyskam zadowalające efekty to przesiądę się na miarkownik - w przypadku mojego pieca wiąże się to z sporymi zmianami - przeszkodą jest zasuwa - nie ma jak doprowadzić PW.

Za wszelkie porady z góry dziękuję!


Hej Marmark

Tak, to Zębiec :). Jego moc to 28kW. Ogrzewam dom o powierzchni ~160m2. Dom jest w miarę docieplony, okna nowego typu.
Od ostatniego postu wprowadziłem już drobne zmiany. Zabudowałem połowę paleniska cegłą szamotową, uszczelniłem drzwiczki od popielnika.

Po zmianie metody palenia znacznie wzrosła stałopalność, problem jest jednak z węglem, który do końca się nie dopala. Pozostaje koks, który dodaję do kolejnego palenia.
Dodam, że nie używam miarkownika, tylko dmuchawy - nastawiona jest na 3 bieg z 10-ciu.
W drzwiczkach zasypowych mam "zasłonki" dla powietrza wtórnego - są one zapieczone, trochę nieszczelne. Kiedy dmuchawa się wyłączy wyraźnie czuć jak ciągnie do pieca powietrze przez tą zasłonę. (wiem, że przy dmuchawie powinna być zamknięta, ale dopiero jak nastawię wentylator na maksymalną moc to wydobywa się z niej dym)

Węgiel jakim pale to orzech - często bardzo duże grudy :)

Prośba o jakieś dodatkowe wskazówki.

Pozdrawiam, Tomciu

andrzej9923
20-10-2010, 11:05
Marmark to mi zabiłeś ćwieka.Mysłe ,że mam za duzy cug i dlatego musze uzywac szybru,ale zawsze tak było,wcześniej ojciec tak palił a teraz ja samodzielnie od jakiś 10 lat.Tej nieszczelności to w końcu nie ma takiej dużej bo jeżeli przymykając szyber np 40st wzgledem czopu w momencie łapania temp przez piec czyli wtedy gdy dymu jest najwiecej i dym nie leci z pieca tylko przychamowuje się siła spalania.Wpływ na to ma też sama budowa pieca ,ja mam na górze pieca dwie poziome scianki naprzemian niepełne a sa piece z trzema sciankami i wtedy cug ma dłuzszą droga do paleniska i sam sie automatycznie osłabia.Najpierw spróbuje go uszczelnic,szczególnie popielnik bo on jest najbardziej "dziurawy".

vieslav
20-10-2010, 11:21
Jeszcze trochę was pomęczę. Od początku października palę od góry, jestem generalnie zadowolony - piec dłużej trzyma temperaturę, nie trzeba ciągle ganiać i dokładać, mało popiołu zostaje. Przed sezonem grzewczym wyczyściłem piec z sadzy - wyniosłem wtedy chyba dwa wiadra (z kilku miesięcy zimy). Teraz po niecałym miesiącu palenia znowu wyniosłem dwa wiadra! Jeszcze nigdy piec nie produkował sadzy z taką prędkością. Czy to ja robię coś źle, czy może zależy to bardziej od jakości węgla?

Mały Mariusz
20-10-2010, 11:38
Witam,
jesli jest możliwość (gruba blacha drzwiczek ok 1cm ) to można je zdemontować i zrobić rowek na frezarce a następne wkleić w ten rowek sznur na pewno trzeba będzie przespawać zawiasy .
mariusz112 może kociołek dymi bo narazie mamy dodatnie temperatury i kocioł pracuje z mała mocą . Miałem podobnie na brunatnym , kocioł kopcił ale jak podniosłem temperaturę bo za oknem zrobiło sie zimno to brunatny mi ładnie palił bez dymku.
Podobnie może być u viesława . Pamietajmy że jest okres przejściowy , kotły pracuja z mała mocą inaczej będzie jak za oknem zmrozi.

mariusz112
20-10-2010, 12:03
Dziękuje Mały Mariusz .
Te kartony paliły się czysto, i spalały się bardzo intensywnie, dziś to powtórzyłem spalanie czyściutkie .Spróbuje mu zmniejszyć palenisko .Myślę ze to ten kierunek

Marmark
20-10-2010, 13:12
Tomciu
Masz możliwość przesunięcia zasuwy w tył kotła?
Wtedy KPW mogłaby być w górnych drzwiczkach. Powinna być dosyć długa i skierowana pod kątem w dół, w stronę zasypu. Czyli raczej demontowalna (na czas zasypywania opału).

Zwróciłeś uwagę na niedopalenie koksu. Ile tego zostaje?
Może to wina węgla (duża zawartość popiołu) i trzeba przerusztować w końcowej fazie palenia? Albo dmuchnąć na chwilę nieco mocniej?
A może warstwa węgla jest zbyt wysoka?
Bazując na moich doświadczeniach ze zmniejszaniem rusztu oceniam, że powinieneś go zmniejszyć nawet o połowę. Czyli zrobiłeś dobrze. Przy czym ścianka z szamotu musi być szczelna. Nie może za nią przepływać powietrze.

Duże bryły węgla, moim zdaniem palą się źle. Staraj się je tłuc lub zasypuj przestrzenie pomiędzy nimi drobnym węglem (ale nie miałem).

Jeśli przy 48 stopniach przegrzewasz mieszkanie to znaczy, że masz za dużo grzejników. Zakręć część z nich i puść kocioł na nieco wyższej temperaturze (bliżej 60 stopni).

vieslav
A zrobiłeś coś z listy, którą Ci napisałem w poście nr 2969?
Jakie efekty?

andrzej9923
Powietrze główne powinieneś dopuszczać tylko pod ruszt. Otwory w drzwiczkach rusztowych zaślep.

Masz jakieś zawirowywacze w wymienniku?

Popielnik też koniecznie uszczelnij. Wiele kotłów puszcza „lewe” powietrze na styku z popielnikiem.

1 mm nieszczelności drzwiczek to bardzo dużo.

andrzej9923
20-10-2010, 14:08
Marmark te zawirowacze to co to jest?Jeżeli chodzi Ci o pompke to nie mam jej,mam system grawitacyjny.Mam "goły"piec +termometr :).Jeszcze pomysle o dociepleniu drzwiczek,mam tą scianke wew.dystansową w drzwiczkach ale może jeszcze jedna zamocuje.Dzisiaj rozpale to pokombinuje z tymi otworami w drzwiczkach rusztowych[pale jeszcze co drugi dzień gdyż po dniu niepalenia mam temp wew ok 20st].Co do KPW to nie wiem czy w moim przypadku ma to sens.Po uzyskaniu nominalnej temp. pieca dalsze palenie przebiega przy całkowitym zamknieciu,dopieru pózniej do dopalenia otwieram lekko popielnik.
Panowie mam pytanie; Ile wam "idzie" opału na sezon,przy załozeniu stałej sredniej temp.wew na ok 20 st.?
Marmark juz doczytałem co to te zawirowywacze,nie mam ich.

admin
20-10-2010, 14:17
Eksperci firmy Elektra odpowiedzą na pytania dotyczące elektrycznego ogrzewania podłogowego, grzejników konwekcyjnych, ogrzewaczy akumulacyjnych i wentylacji z odzyskiem ciepła, a także elektrycznych systemów ochrony przed śniegiem i lodem podjazdów, schodów zewnętrznych i rynien.

Elektra jest producentem przewodów i mat grzejnych do elektrycznego ogrzewania podłogowego; wykonawcą instalacji przeciwzamarzaniowych i przeciwoblodzeniowych podjazdów, ramp, chodników, schodów, rurociągów, rynien.

Demontaż starego pieca akumulacyjnego (http://muratordom.pl/eksperci/pytania/demontaz-starego-pieca-akumulacyjnego/19722/)... Bojler czy przepływowy ogrzewacz elektryczny? (http://muratordom.pl/eksperci/pytania/bojler-czy-przeplywowy-ogrzewacz-elektryczny_/590/).... Cofanie się spalin w kominie (http://muratordom.pl/eksperci/pytania/cofanie-sie-spalin-w-kominie/593/)... Odliczenie od podatku (http://muratordom.pl/eksperci/pytania/odliczenie-od-podatku/596/)...

ZADAJ PYTANIE EKSPERTOWI FORUM!
(http://forum.muratordom.pl/showthread.php?165931-Porady-Eksperta-Forum-ELEKTRA)
Przedstawiciele ELEKTRY czekają na Was w tym wątku. (http://forum.muratordom.pl/showthread.php?165931-Porady-Eksperta-Forum-ELEKTRA)

Radek29
20-10-2010, 16:54
Kolejny sezon grzewczy rozpoczęty:)

Ostatecznie (po zeszłorocznych testach) doszedłem do wniosku, że w przypadku kotła DS (napewno mojego), najlepszym rozwiązaniem jest podawanie powietrza całkowicie od góry (górna klapa zasypowa nad opałem). Wygłada to w ten sposób, że w fazie rozpalania, miarkownik otwiera klapkę zamontowaną w drzwiczkach zasypowych i trzyma ją do momentu uzyskania temperatury 55st. Wtedy klapka się zamyka ale oczywiście nie całkowicie dlatego jest w niej jeszcze 6 dodatkowych otworów fi10, które również można regulować (przymykać). Całkowite zamknięcie klapy spowodowałoby zadymienie i ostatecznie duże zasmolenie komory zasypowej co jest największym problemem kotłów DS (przechodziłem przez to wielokrotnie dopóki nie dorobiłem tych otworów).
Całość jest tak wyregulowana (doświadczalnie), że po ustabilizowaniu i zagrzaniu wody do temp 55st w całym obiegu (pompa zaczyna działać już od 30st), piec sam trzyma mi temperaturę na zadanym poziomie z bardzo wolną tendencja do jej spadku w czasie a więc miarkownik bardzo rzadko musi ponownie otworzyć klapkę...
Jak już pisałem w zeszłym roku, paląc tym sposobem, po kilkugodzinnej fazie długiego płomienia, cały zasyp przechodzi w koks i trzyma następne godziny...
Popielnik i ruszt są dobrze uszczelnione więc tędy już żadne powietrze nie wchodzi jest natomiast jedna bardzo ważna rzecz...
Otóż fachowiec, który robił mi ten piec znał się na rzeczy i zaprojektował dwa boczne otwory dolotu powietrza wtórnego nieco ponad rusztem prosto w płomień (za płytę wymiennika). To powietrze jest bardzo ważne bo działa jak dopalacz spalin. Wystarczy, że przymknę te otwory i momentalnie z komina idzie czarny dymek. Natomiast gdy są delikatnie otwarte (po obydwu stronach!) żaden dym mi z komina nie leci a jedynie jasna mgiełka (para...) co wygląda nieco śmiesznie - jakbym wogóle nie palił ale to znak, że następuje całkowite, czyste spalanie.
Ponadto tak jak już wielu wspominało - użytkowanie kotła DS na temperaturach poniżej 55-60 stopni to napewno zabójstwo dla kotła (korozja blach pionów) i taki niestety jest urok DS-ów. W zasadzie powinno się w nich palić na maxa wysyłając ciepło na spory bufor! W kotłach GS tego problemu nie będzie więc można trzymać temp. niżej i przy tym zaoszczędzić opał.
Reasumując, w DS-ie można napewno spalać bardzo czysto ale trzeba przyjąć inne zasady niż w GS i liczyć się z tym, że temp.w obiegu musi być wyższa a stałopalność nigdy nie będzie tak dobra jak w GS paląc od góry.
Tak to widzę po całej tej zabawie u siebie:)

andrzej9923
To ile idzie opału zależy od kubatury...Niejednokrotnie ktoś się dziwił jak mówiłem, że ja spalam 6/7 ton (oszczędnym paleniem) tylko, że ja ogrzewam olbrzyma z 4 kondygnacjami wliczając całe podpiwniczenie a on mały domek 150m...Żeby w takim kolosie utrzymać temp 21-22 to w piecu musi się palić a nie wędzić więc opału z komory ubywa szybciej:)

Marmark
20-10-2010, 20:24
andrzej9923
Jak to "palenie przebiega przy całkowitym zamknięciu"???
To skąd się bierze powietrze do palenia?
Powtarzam się, ale uszczelnienie kotła to podstawa. Potem można pomyśleć o prawidłowej regulacji powietrza głównego i KPW. Po zamknięciu dopływów powietrza kocioł powinien gasnąć.

Do zawirowywaczy jeszcze dojdziemy. Sprawdzają się przy wymiennikach o dużym przelocie (szerokie i wysokie kanały) i dobrym ciągu kominowym. Zaburzają przepływ spalin i powodują, że mniej ciepła idzie w komin.

Radek29
Mam takie spostrzeżenia:

Dodatkowe otwory w klapie załadunkowej chyba nie byłyby konieczne przy prawidłowej regulacji miarkownika. Bezpieczniej jest jeśli miarkownik ma możliwość szczelnego zamknięcia kotła. W przypadku braku zasilania pompka stanie, a kocioł dalej będzie pracował i się zagotuje.

Korozja nie dotyczy tylko kotłów DS. Dużo zależy od konstrukcji wymiennika - ma ona wpływ na rozprowadzenie ciepłej wody we wnętrzu kotła (trzeba eliminować miejsca chłodne, sprzyjające wykraplaniu wilgoci). Mam wrażenie, że bardziej narażone na korozję są kotły z wymiennikami pionowymi (GS też mają takie). Zasiarczenie i wilgotność opału oraz temperatura spalin też robią swoje.

Jak najbardziej można w kotłach DS palić na obniżonej mocy - tylko trzeba je przerabiać, bo te popularne modele są tylko namiastką prawdziwych dolniaków.

andrzej9923
20-10-2010, 21:12
Marmark oczywiście że powietrze pobiera z nieszczelnosci drzwiczek.Chyba troche jestem oporny na wiedze ;) ale jak się chce oszczędzać kase to trzeba sie przemóc :).Dzisiaj rozpaliłem po raz drugi górną metodą.Pali sie już czwartą godzine,temp. na piecu ok75st.Naprawde mam chyba bardzo "dziurawy" piec bo przy zamknietych wszystkich drzwiczkach widziałem jak ogień "skakał" po węglu,szyber mam cały czas w polowie zamknięty.

LasekD
20-10-2010, 22:21
Witam palaczy ekologow do ktorych i ja od kilku tygodni usilnie zamierzam dołączyc:)
Muszę ograniczyc emisję spalin a zwłaszcza niejednokrotnie czarnego dymu z komina
Posiadam od kilku lat kocioł dolnego spalania i tą metodą palilem
W tym roku postanowiłem to zmienic czytając od 1,5 miesiąca fora o tej tematyce po 5-6 godzin dziennnie:bash: i tak:
1.Zamówiłem już piec z podajnikiem na ekogroszek ale po zorientowaniu się jakie problemy stwarza obecnie nabycie dobrej jakosci tego opału
zrezygnowałem
2.Postanowiłem do swojego kotła zaadoptować podajnik z palnikiem kieszeniowym na miał/biomasę/ekogroszek
ale jego konstrukcja nie za bardzo pozwala na to bo w drzwiczki się nie miesci a płaszcza nie chciałbym pruć
Ostateczna decyzja jeszcze do rozpatrzenia
3.Postanowiłem kupić palnik biomasy PlatinumBio od Kostrzewy bo aktualnie są dotacje i cena dosyc atrakcyjna
Palnik 16kw małych rozmiarow który bezproblemowo zamontuję w miejsce drzwiczek
Wadą jest ograniczenie tylko do pelletu i owsa
Decyzja jeszcze do rozpatrzenia
4.Błądząc od forum do forum od tematu do tematu natknąłem się na gaz i kotły kondensacyjne
Gaz nie jest mi obcy bo mam kocioł atmosferyczny
Ta metoda ogrzewania najbardziej by mi odpowiadała gdyby nie cena
Kocioł Junkersa zjada mi ok 20 m3 gazu na dobę przy temperaturach na zewnątrz -5/-10C
Przy większych mrozach sporo więcej więc odpuscilem i palę węglem
Ludzie piszą ze kondensaty palą im 7-10m3 na dobę
Na to zuzycie bym chętnie przystał gdyby nie temperatura jaką mają w domu 20-21C
Dla mojej rodzinki za zimno-muszą mieć 23-24st

5.W efekcie moich poszukiwan trafiłem na ten wątek
Póki co przeczytałem parę pierwszych stron i widzę że trafiłem tu gdzie trzeba gdyby nie jedno ale
Wszystko fajnie palimy bez dymu ale oczekiwanie na spalenie do konca obecnego załadunku zeby rozpalic następny
definitywnie dyskwalifikuje tą metodę palenia w kotle
Dla emeryta to moze i dobre bo gasnie mu o 11.00 to rozpala o 11.00
Gasnie o 14.00 to rozpala o 14.00
Przecież nie da się obliczyć porcji załadunku żebym np wychodząc rano do pracy mogł rozpalic o okreslonej godzinie
Co jesli rozpalę wieczorem i będzie się palić do 10 rano
Będę o tej porze w pracy
Przy większych mrozach rodzinka mi zamarznie dopoki nie przyjdę wieczorem do domu;)
Przy dolniaku wstaje dosypuje do pieca i idę do roboty
Sterownik z modulowaną siłą nadmuchu wentylatora trzyma mi zadaną temperature w granicach +-2st
Bardzo mi to pasuje gdyby..............

Gdyby tylko nie ten dym z komina

Obiecuję ze temat przeczytam cały ale przyznacie ze przeczytanie 3tyś. postów w kilka dni graniczy z cudem;)
Po przeczytaniu tylu portali o ogrzewnictwie nauka nie pojdzie w las bo jestem doswiadczony o wiele innowacji:)
Moze uda mi sie zaadoptowac to powietrze dopalające do dolnego spalania:wave:
:goodnight:

jacet100
21-10-2010, 00:00
Do iurabos:

Gazujący węgiel dopala się w określonej temperaturze. Chcąc palić na pół gwizdka jest problem właśnie z utrzymaniem odpowiedniej temperatury na powierzchni żaru i jednocześnie nie wytworzenie zbyt dużej ilości ciepła. Można oczywiście zmniejszać palenisko (wielokrotnie był poruszany temat zabudowy cegłami szamotowymi), lecz jest to dość kłopotliwe i w wielu konstrukcjach nieopłacalne.
Swego czasu w tym wątku było wspomniane, że aby spowolnić proces palenia można posypać węgiel popiołem. Ja w swoim piecu ( przewymiarowany SKW2 - 21kW konstrukcja jeszcze bez przegrody ruchomej) opracowałem metodę palenia od góry polegająca na ograniczeniu powierzchni żaru za pomocą trocin i popiołu. Rozpalam normalnie od góry drzewem ( przy czym drzewo jest ułożone głownie w miejscu które później zostawiam niezasypane - w moim piecu jest to tylna ścianka), po ok 5 minutach, jak się drzewo dobrze zajmie, narzucam na wierzch trociny, można też używać gazet a następnie na wierzch popiół ok 1-2 cm warstwę ( chodzi o to aby popiół nie przeleciał za głęboko tylko stworzył przegrodę szczelną). W ten sposób cała produkcja gazów palnych musi przejść przez strefę wąskiego zładu żaru, a jednocześnie moc kotła jest ograniczona zdolnością przepuszczenia odpowiedniej ilości produktów spalania przez wąską strefę.
W sezonie letnim palę co prawda tylko drzewem, ale i tak stosuję te metodę. Gdy latem potrzebowałem zagrzać jedynie CWU ( ok 120L) to prześwit dla spalin zostawiałem ok 10cm na 20cm ( cała komora spalania ma wymiary ok 35x40 cm). Uzyskiwałem piękny niebieski płomień, z dopalaniem spalin w strefie klapy załadowczej. Popiół działa tu jako przegroda, ale również po rozgrzaniu jako katalizator dopalania spalin. W określonych warunkach można uzyskać efekt palnika tak ja w piecach na HolzGaz.
Przepraszam za może zbyt długi wywód.

Pozdrawiam.
W tym sezonie zauważyłem więcej dymu na początku palenia i więcej czarnej sadzy w wymienniku. Myślę, że to wina innego węgla niż w poprzednim sezonie. Zainspirowany powyższym postem, również ograniczyłem powierzchnię palenia się węgla. Nasypałem samego popiołu pod tylną ściankę na węgiel. Bez trocin i gazet.
Już po jednym paleniu mogę poświadczyć, iż jest to rewelacyjna metoda!
Woda wprawdzie wolniej się nagrzewa lecz spalanie jest zdecydowanie lepsze. Przy rozpalaniu intensywniejsze płomienie nad drewnem, zdecydowanie mniej dymu i na drugi dzień w wymienniku cienka warstwa szarej sadzy zamiast grubej warstwy czarnej. Gorąco namawiam do prób wszystkich górnopalaczy. Nagrodą będzie mniej dymu i czystsze kotły i kominy.
Dzięki kojo za opisanie tej metody. Będę przeprowadzał dalsze próby.
Pozdrawiam

Mały Mariusz
21-10-2010, 00:02
LasekD musisz się mocno zastanowić co dokładnie potrzebujesz i pewnie będziesz musiał iść na jakiś kompromis .

Piszesz że się nie da obliczć kiedy kociol wypali porcję paliwa , no trochę ciężko bo warunki za oknem zmienne ale da się .
I tak jeżeli kocioł połyka 30kg na 24 godziny to kiedy załadujesz 15 kg można się spodziewać wypalenia po około 12 godzinach .
Jeżeli w kotle zostaje żar to nabierasz go do szufelki (ostatnio zrobiłem sobie 27cm szeroka , 8cm wysoka i 30cm długa na cały poielnik , jeden ruch i caly popiół w szyfelce-polecam) i wkładasz do pustego popielnika , do kotła sypiesz odpowiednia ilość węgla , dosypujesz żar z łopatki i żucasz kilka szczap drewna - nowy zasyp.
A jeżeli wypali się godzinke wczesniej to przez ta godzinę temperatura nie spadnie tak żeby domownicy pomarzli.

Radek29
21-10-2010, 08:39
Dodatkowe otwory w klapie załadunkowej chyba nie byłyby konieczne przy prawidłowej regulacji miarkownika. Bezpieczniej jest jeśli miarkownik ma możliwość szczelnego zamknięcia kotła. W przypadku braku zasilania pompka stanie, a kocioł dalej będzie pracował i się zagotuje.
.

Zgadzam się z tym, że w razie braku prądu pompka stanie i może się woda zagotować ale u mnie nawet bez pompki wszystko dobrze działa grawitacyjnie.
Jeżeli jednak zatkałbym kocioł szczelnie (co zresztą robiłem w zeszłym sezonie) to owszem zyskuję większą stabilność i kontrolę nad całym procesem ale w zamian cała komora jest zasmolona (gruba warstwa) a nagromadzone nad opałem gazy zaczynają fukać po kilku godzinach.
Moim zdaniem jaki by to nie był kocioł DS to jeżeli mu nie dostarczymy powietrza nad zasyp (nawet w niewielkiej dawce) to oczywiste jest, że nie będzie on w stanie przeciągać gazów do paleniska.Teoretycznie można ustawiać przedmuchy od góry ale wtedy musiałbym je robić bardzo często bo gazy zaczynają się tam zbierać szybko (w pewnej fazie palenia) a nagłe dostarczenie im powietrza z przedmuchu powodowało zawsze gwałtowne reakcje...
Kiedy znalazłem ten artykuł, miałem już piec DS ale gdybym miał drugi raz wybierać to napewno byłby to GS lub najprawdopowodbniej nowoczesny kocioł gazowy:)

joasia2
21-10-2010, 11:45
witam wszystkich bardzo serdecznie
mam nadzieje że ktoś mi pomoże w moim problemie
Kupiłam piec z Pleszewa UKS N 25 kW sprzedawca doradził mi taką moc ponieważ dom mam nie ocieplony wymienione tylko okna i nowe drzwi, powierzchnia do ogrzania 190 m nie licząc strychów, grzejników mam 13, i podgrzewacz wody 100 l z podwójna wężownicą W czym jest problem mianowicie piec jest z dmuchawą i sterownikiem yeti w zeszłą zimę spaliłam 10 ton węgla, nie wiemy jak ustawić sterownik i dmuchawę aby było dobrze ustawienia fabryczne nic nie dają, jest duża komora spalania gdzie wchodzi około 60 parę kilo przy dmuchawie spala się to w 5-6 godzin, jak palimy od góry tak jak w temacie temperatura na wyjściu z kotła jest niska nie ma nawet 50 stopni. Czy ktoś ma doświadczenie do palenia w tym piecu. a może jakieś ustawienia na sterownik.
Co zrobić aby nie palił tyle opału.

Mały Mariusz
21-10-2010, 12:20
Kolega Jarecki79 najlepiej zna się na ustawieniach sterowników napisz do niego pw.
Jest o co walczyć bo 10ton na sezon to stanowczo za dużo.

kolega z pracy ma 240m/kw i kociołek 14KW spala około 4 ton koksu dom ocieplony wełną 10cm.

joasia2
21-10-2010, 14:47
a co w przypadku zapalania od góry, czy można mój piec zmniejszyć aby nie było tak dużej komory spalania np cegłami szamotowymi i w którym miejscu najlepiej je umieścić, jak osiagnąć wyższą temperaturę na kotle? uchylając tylko popielnik??

Mały Mariusz
21-10-2010, 16:48
Joasiu2 myślałem że palisz właśnie od góry , jeśli nie to sprubuj.
Co do szamotu nie bardzo wiem czy by pomógł.
Sam nie wkładałem do kotła i nie mam doświadczeń.

joasia2
21-10-2010, 16:56
Ale czy zapalić od góry z dmuchawą czy bez, bo bez dmuchawy jest za niska temperatura a z dmuchawą zapalaliśmy od dołu i zasypywaliśmy węglem ale tak jak pisałam taki załadunek starczał na bardzo krótko
Mam jeszcze pytanie czy żeby opał szybko sie nie spalał powinny być ustawione przedmuchy ewentualnie jak często, może były za często co 2 min. ale wtedy szybko spada temperatura

Mały Mariusz
21-10-2010, 17:06
Zapal od góry z dmuchawka , ustaw jej obroty najniżej jak sie da (nie znam się na sterownikach i dmuchawach , myślę o 3 biegu)

LasekD
21-10-2010, 18:19
Przy pomocy kawałka wełny mineralnej przerobiłem dzisiaj mojego dolniaka na górniaka:)
http://images49.fotosik.pl/356/20a77324b28c8bb8m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/20a77324b28c8bb8.html)
Rozwiązanie oczywiście tymczasowe;)
Zasypałem pod drzwiczki zasypowe orzecha na to trochę trocin i na wierzch małą szufelkę ekogroszku
Drzwiczki popielnikowe otwarte i podpalam:)
Rozpaliło się momentalnie
Temperaturę zadaną 60C osiągnął w ok 20min
Przy rozpalaniu dymu z komina trochę się wydobywało
Potem nie wiem bo wichura u nas dzisiaj niemiłosierna i każdy dym by rozgoniła:)
Zobaczymy jak będzie spokojniej
Mam trochę problem z utrzymaniem kotła w ryzach
Byc może to wina dzisiejszej wichury
Do popielnika mam nadmuch
Przy pogodzie takiej jak dzisiaj (silny wiatr) i przy dolnym spalaniu cięzko mi było utrzymać zadaną temp.
pomimo przymkniętego czopucha i przesłony wlotu powietrza na wentylatorze
Przy wentylatorze jest tez klapka która zamyka dopływ powietrza do paleniska
ale przy silniejszych podmuchach wiatru podcisnienie z kotła ją "telepie"
i kocioł łapie lewe powietrze
Muszę dorobic do niej przeciwwagę i przy takiej pogodzie bardziej ją obciążać
Na razie pali się od godziny więc za wcześnie na jakieś opinie
Tak jak obiecałem wcześniej temat przeczytam cały ale trochę mi się zejdzie bo ponad 3tyś. postów:jawdrop:
więc chciałem zapytać o to KPW
Napiszcie w skrócie jakie wymierne korzyści daje takie rozwiązanie w stosunku do wlotów powietrza w drzwiczkach zasypowych
bo u mnie takie są
Czy powietrze w tej kierownicy reguluję się jakoś automatycznie czy moze jest na stałe ustawiane

Marmark
21-10-2010, 20:31
Ja też testuję metodę kojo0077
Z tym, że ja kładę kartkę papieru lub gazetę z przodu kotła, przy drzwiczkach i posypuję popiołem (warstwa 2-3 cm). Rozpalam w tylnej części przy ściance szamotowej (mam w kotle bo jest za duży). Odnoszę wrażenie, że przy szamocie pali się lepiej. Może się gazy dopalają w kontakcie z gorącą ceramiką.
A dzisiaj włożyłem zwężkę w KPW. Wylot ma teraz 3,5x2 cm. Widzę, że dmucha ostro, więc pewnie można ją jeszcze zwęzić.

LasekD
Po kilku sezonach palenia można przewidzieć z dokładnością do jednej godziny kiedy zasyp się wypali. Można robić notatki.

Ale czemu przerobiłeś DS na GS?
Nie lepiej było ulepszyć DS?
To co pokazałeś na przekroju to kiszka, ale przy odrobinie wiedzy i chęci można spróbować zrobić z niego przyzwoitego dolniaka.
Poczytaj te wątki (całe!):
http://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?showtopic=1497
http://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?showtopic=352

Mały Mariusz
Dokładnie o takiej łopatce do popiołu marzyłem kilka dni temu:-)
Też sobie pospawam.

Radek 29
Nie zrozumiałeś mnie chyba. Można tak wyregulować miarkownik, żeby po dojściu do temperatury zadanej pozostawiał szczelinę. Wtedy żadne dodatkowe otwory nie są potrzebne.

joasia2
Rozpalaj od góry. Cały węgiel powinien być przykryty drewnem, żeby się dobrze rozpaliło. Tak jak Mały Mariusz napisał – staraj się zmniejszyć obroty dmuchawy – tak, żeby temperatura prawie dochodziła do zadanej, ale jej nie osiągała. Wtedy przedmuchy są zbędne bo kocioł cały czas dostaje tyle powietrza ile trzeba (no mniej więcej). Zwykle udaje się palić kilkanaście godzin na jednym zasypie.
Jestem zwolennikiem palenia na naturalnym ciągu, ale spróbuj najpierw z ustawieniami dmuchawy.
I koniecznie czytaj wątek. Tu wszystko jest.
Ściankę z szamotu stawia się na końcu komory zasypowej. Jest niezbędna jeśli kocioł jest za duży i nie da się uzyskać bezdymnego spalania.

andrzej9923
21-10-2010, 21:08
Witam ponownie.Dzisiaj znalazłem dłuzszą chwilke i zająłem sie uszczelnianiem i ocieplaniem kotła.Efekt -perpetu mobile :D.Oczywiście żartuje ale ekonomiczność spalania dużo sie poprawiła.Wcześniej przy załadunku 5 łopat [sztychówek] węgla stałopalność miałęm na poziomie 9 godz.[temp.na piecu 50-75 st] a teraz 11 godz.Rozpalam zawsze jak piec jest wychłodzony więc chyba nie jest zle.Ciekaw jestem jaki wynik będe miał przy pełnym wkładzie ok 11 sztychówek.Koledzy wielkie dzięki za rady odnosnie uszczelnienia.To naprawde pomaga ,piec nie ma przepału a spala tylko tyle ile potrzebuje do uzyskania żadanej temp.Zadnego fukania i chasania powietrza w komorze.

Juzef
22-10-2010, 15:02
Witam ponownie palące grono ;)

Powracam po pracowitych wakacjach - z Camino 3/9 zrobiłem 3/7 tymi ręcoma. Pierwsze doświadczenia pokazują, że gra była warta tyrania. Pali się zupełnie inaczej, dopala do ostatniej bryłki, a i temp. można trochę podnieść. Miałem nawet wątpliwości, czy nie zejść na 3/5, ale kto wie, czy tęgą zimą nie byłby za słaby. Czas pokaże.

Po zeszłorocznym koksie (właściwie mam go nadal ok. tonę) w tym roku zdobyłem węgiel.
Trochę on dziwny. Na pewno sytuację zmienia zmniejszenie kotła i fakt, że długo na koksie paliłem, ale wydaje mi się, że węgiel ten sporo gazu produkuje. Nic innego mu zarzucić nie można - spala się do cna (max 2 garści koksików z 15kg węgla), ma troszkę kamienia, ale nie spieka się, nie szlakuje.
Tylko jedna rzecz - jak już się zapali, to potrafi nagrzać instalację do ponad 50st. na samym spalaniu części lotnych, przy podawaniu powietrza tylko przez KPW. I sam nie wiem, czy on bardziej gazuje, czy tylko w końcu udaje mi się spalać te gazy jak należy...

Miałem już nawet taką przygodę, że otworzyłem dolne drzwiczki (by poprawić blachę zatykającą ruszt pionowy) przy rozpalaniu, gdy na ruszcie pod żarem było jeszcze trochę nieodgazowanego węgla. Przy ruszcie pionowym węgle wręcz jakby się gotowały - sączyła się smoła, a gazy leciały przez warstwę żaru. Drzwiczki były otwarte może 10 sek. ale momentalnie ta smoła i gazy się zajęły, tak że jak zamknąłem dolne drzwiczki, to jeszcze przez minutę szalał ogień, potem zaczęło się to dusić i spalać wybuchowo niemal (klapka PG podskakiwała), aż w końcu ucichło.
Wątrobę miałem pod gardłem, bo przez tę minutę temp. na wyjściu skoczyła o 10st. i ogólnie to mało ciekawie wyglądało. Nigdy wcześniej takiej akcji nie miałem, dawniej z większym kotłem otwierali ludzie drzwiczki dolne, gmerali tam do woli itp. Faktem może być, że zły moment wybrałem - po odgazowaniu węgla już tak gwałtownych reakcji nie ma.

Jeszcze tylko z ustawieniem PW mam problemy. Daję za mało, to po otwarciu górnych drzwiczek potrafi buchnąć. Daję więcej, to pali się fest, ale dalsze zwiększanie i tak nie pozwala wyeliminować skutecznie całego dymu z komina - jest go mało, rzadki, ale ciągle 'węglowy'. Ale to się wypowiem za dnia o jego kolorze, bo jak dotąd paliłem z wieczora i w świetle latarki nic nie jest pewne.

Mimo większego dymienia, kocioł jest czystszy jak dawniej. Nie ma smoły na całej powierzchni ani nieusuwalnego czarnego kitu. Osiada się tylko sypka, sucha sadza. O dziwo nie w komorze kotła - tam gdzie dmucha KPW sadzy NIE MA. Najwięcej jest na górnych drzwiczkach, w postaci takiego 'futra'. Chyba trza będzie KPW podziurawić trochę, bo wygląda jakby na przodzie nie było PW.
No i wypróbuję metodę z popiołem na wierzch, jak tu nieco wcześniej pisaliście :]

Ale generalnie dobrze jest - rozpalam i zapominam o kotle. Prawidłowo :D Choć jeszcze polepszyć można.

joasia2
23-10-2010, 19:06
dzięki za odpowiedzi na moje pytania mam jeszcze jedno do marmarka:
"Tak jak Mały Mariusz napisał – staraj się zmniejszyć obroty dmuchawy – tak, żeby temperatura prawie dochodziła do zadanej, ale jej nie osiągała. Wtedy przedmuchy są zbędne bo kocioł cały czas dostaje tyle powietrza ile trzeba (no mniej więcej)."- czy w dmuchawie wyłączyć całkiem przedmuchy i czy to jest bezpieczne? pozdrawiam

Jarecki79
23-10-2010, 19:22
dzięki za odpowiedzi na moje pytania mam jeszcze jedno do marmarka:
"Tak jak Mały Mariusz napisał – staraj się zmniejszyć obroty dmuchawy – tak, żeby temperatura prawie dochodziła do zadanej, ale jej nie osiągała. Wtedy przedmuchy są zbędne bo kocioł cały czas dostaje tyle powietrza ile trzeba (no mniej więcej)."- czy w dmuchawie wyłączyć całkiem przedmuchy i czy to jest bezpieczne? pozdrawiam

Joasiu nie rozłączaj całkowicie przedmuchów w YETI, ustaw to tak, jak Ci pisałem.
Przedmuch możesz zrobić krótki ok. 5-6sekund co 3minuty.

Zasypuj swojego UKS-a po dolną krawędź drzwiczek zasypowych, na górę drewno podpałkowe i start na sterowniku.
Wprowadź nastawy, które Ci podałem w mailu.

Mały Mariusz
23-10-2010, 19:56
Jarecki79 napisz proszę więcej na temat przedmuchów , . Dlaczego w YETI poradziłeś Joasi pozostawić przedmuchy? Wyglada na to że zle radziliśmy nieswiadomie.

Marmark
23-10-2010, 23:30
Ja też chętnie się dowiem.
Nie pisałem żeby je wyłączyć (mogą się przydać), tylko o tym, że mogą być niepotrzebne (nieużywane).
Być może chodzi o to, że przedmuchy są "mniejszym złem" niż mały i stały wydatek dmuchawy, który może powodować dymienie jeśli kocioł ma duże palenisko.
Jeśli kocioł nie ma stałego dopływu powietrza wtórnego to w przypadku jego przewymiarowania przedmuchy są chyba konieczne (dla przewietrzania).

Jarecki79
24-10-2010, 16:38
Ja też chętnie się dowiem.
Nie pisałem żeby je wyłączyć (mogą się przydać), tylko o tym, że mogą być niepotrzebne (nieużywane).
Być może chodzi o to, że przedmuchy są "mniejszym złem" niż mały i stały wydatek dmuchawy, który może powodować dymienie jeśli kocioł ma duże palenisko.
Jeśli kocioł nie ma stałego dopływu powietrza wtórnego to w przypadku jego przewymiarowania przedmuchy są chyba konieczne (dla przewietrzania).

Joasi poleciłem, aby weszła do menu serwisowego, tam można zmienić nastawę zwalniania obrotów. Domyślnie YETI rozpoczyna proces zwalniania na 6st.C przed wartością zadaną. Można to zmienić na 9st.C
Jest tez w trybie serwisu wydajność dmuchawy w trybie przedmuchu, to kazałem zmniejszyć.

Co do normalnego menu w YETI
jest max. wydatek dmuchawy ustawiany do 12biegu, do danego kotła trzeba dobrać jakąś siłę, może 5 czy 7bieg dla jej kotła jest ok, nie wiem, bo nie widzę.
jest też min. wydatek dmuchawy, do którego dmuchawa schodzi przy t.zadanej, tutaj mówiłem 1 lub 2bieg. W trybie serwisowym mogę dobrać wartość prądu dla danego typu dmuchawy, aby wirnik na 1biegu się kręcił a nie stanął na zwarciu. Dzięki takiemu rozwiązaniu sterownik może działać z każdym wentylatorem na rynku.

Problem Joasi jest taki,że kupiła tani kocioł. Ten UKS to tak naprawdę kocioł górnego spalania początkowo wychodzący tylko z klapką, ewentualnie miarkownikiem.
Kilku producentów dodało tutaj dmuchawę i sterownik, nie mniej to tylko 2kanaliki dymne, cudów z tego nie będzie.

Najpoważniejszy problem to jednak dmuchawa, Joasia ma RV-05 ten nadmuch to ja wstawiam do kotłów >40kW, on ma aż do 400m3/h przerzutu powietrza i do 400Pa sprężu. Ja taką dmuchawę (jej pierwowzór RV-01 o takich samych parametrach) mam na swoim kotle 45kW i to w dodatku mocno zduszoną, cóż ma już ładnych kilka lat a wtedy się dmuchawami nikt nie interesował w sposób inny jak to,że ma dmuchać mocno.
Trochę sobie idzie z tym poradzić w YET-im przez menu serwisowe i zadanie mniejszego zakresu dobierania obrotów.

Cóż zamiast drogiej i za dużej do małego kotła RV-05 można było dać mniejszą i tańszą RV-12 ARc i z różnicy cenowej wyposażyć kocioł w sterownik Proton PID. Cena końcowa ta sama, a praca o kilka poziomów lepsza.

Nie powinna całkowicie wyłączyć przedmuchu, bo jak jej kocioł stanie na dłużej to może tak pie..., że cegły z komina wywali.
Przy miale jak wejdziemy w przedmuch, to opał przygasa, ok. 3h po rozpaleniu może wydzielać się najwięcej dymu i gazów, jak ich komin nie zbierze i chociaż części nie wywalimy przedmuchami to po powrocie do trybu grzania pojawi się iskra i nastąpi gwałtowne odpalenie gazów, czyli wybuch.
Z tego właśnie powodu propaguję sterowania PID z ciągłą praca nadmuchu.

Jarecki79
24-10-2010, 16:55
Inna sprawa to fakt,że kocioł miałowy UKS-25 jest za mały na 190m2 starego budownictwa.

Jakby Joasia chciała abym jej doradził kocioł na nieocieplony budynke 190m2, to wówczas:
Dla modelu z podajnikiem 25kW
Dla modelu z dolnym spalaniem, też ok.20-25kW, bo dobieramy w/g znamionowej a do kotła można dosypywać.

Ale przy konstrukcji miałowej, gdzie odpalamy paliwo od góry należy kocioł dobierać w/g średniej eksploatacyjnej a nie mocy znamionowej. Tylko dobór w/g średniej eksploatacyjnej zapewnia spalanie na poziomie ok16-24H.
Zatem dla takiej miałówki jak ten UKS nie sprzedałbym mniejszego jak 30kW (średnia eksploatacyjna ok.21kW) a raczej bym doradzał moc w pobliżu 40kW (średnia ok.30kW i tutaj zasyp na 100% wytrzymałby w granicy 24H przy starym budownictwie o pow.190m).

Kordian.
24-10-2010, 18:09
Witam niedawno przeprowadzilem do domku. Kiedyś paliłem w piecu kaflowym(nic trudnego), lecz teraz mam zupełnie inny piec. Palę w nim jako tako ale mam cholerny problem z utrzyaniem stalej temperatury. Zazwyczaj daje do 60*C i zamykam szybry. Tak mi polecił pewien znajomy. Temperatura bardzo szybko spada. W srodku nocy jest już można by powiedzieć zimno. Ostatni raz dokładam o 22. Palę węglem. Rozpalam w następujący sposób.
-ukladam na dole pare drewienek rozpalam to
-na to kładę wieksze kawalki drewna(wszystko na otwartych szybrach na maxa)
-i tak do 60*C
-na to kładę węgiel i idę
czekam aż węgiel się trochę rozpali
-zamykam szybry
-za godzinkę przychodze i patrzę jaka jest temperatura na piecu, jeżeli jest poniżej 60*C otwieram szybry i czekam az się nagrzeje
-idę spać czasami budzę się w nocy po około 2-3 h i temperatura jest 40*C.
Na piecu mam 2 szybry jeden z dołu(taka klapeczka) 2gi u góry pieca.
Dużo osób poleca palenie od góry. I tu się pytam czy to można zastosować na każdym piecu?
I czy opaci się zaintstalowanie miernika.
Z gory dziękuję za pomoc.

dorothy
24-10-2010, 18:43
Witam, stoję przed wyborem zakupu pieca i juz sama niewiem.Do ogrzania mamy ok.170m2,palić będziemy drewnem+ węgiel. Bardzo proszę o poradę.Rozmawiałam z hydraulikiem i powiedział,że piec górnego spalania nadaje się tylko przy paleniu miałem czy to prawda?

hamlet
24-10-2010, 18:52
Nie prawda
Zasypuję mój kocioł węglem orzech II w ilości ok 20kg
Rozpalam od góry
Kiedy się dość dobrze rozpali ok 10-15min zamykam wszystkie drzwiczki,załączam sterownik z dmuchawą
i daję słowo mogę tam nie zaglądać kilkanaście godzin
Przy obecnych temp. zasyp 20kg starcza mi na ok 30h
W domu 24st

Jarecki79
24-10-2010, 19:05
Witam, stoję przed wyborem zakupu pieca i juz sama niewiem.Do ogrzania mamy ok.170m2,palić będziemy drewnem+ węgiel. Bardzo proszę o poradę.Rozmawiałam z hydraulikiem i powiedział,że piec górnego spalania nadaje się tylko przy paleniu miałem czy to prawda?

Nie prawda.
Kotły do spalania miału nie sa konstrukcjami górnego spalania, co już wielokrotnie tłumaczyłem nawet na tym wątku.

Kotły do spalania miału to konstrukcje o tzw zasypie cyklicznym lub inaczej całodobowe.
Sposób palenia opisywany na tym wątku to w zasadzie spalanie w/g zasad zasypu cyklicznego.
To co opisuje kolega hamlet to proces spalania w/g zasypu cyklicznego.

Ja równiez taki kocioł miałowy nie opalam miałem, tylko od ok.3lat stosuję węgiel typu groszek gk.I (to nie jest ekogroszek, tylko grubszy sortyment dla jasności)

Spalanie górne natomiast polega najczęściej na podpaleniu podpałki na ruszcie, stopniowym zasypywaniu tego węglem a wyjście spalin jest do góry. Proces spalania jest nieco inny.
Spalanie dolne poleca się do drewna czy grubego węgla, konstrukcyjnie polega to na tym,że równiez rozpalamy na ruszcie i zasypujemy całość np. węglem typu orzech, ale spalanie odbywa się tylko na dole, przy końcu rusztu skąd spaliny trafiają od samego dołu w pierwszy pionowy kanał dymny.

dorothy
24-10-2010, 20:15
Bardzo dziękuję za wytłumaczenie obu panom:).Teraz wszystko jasne. Mam jeszcze jedno pytanie,czy piec 23KW wystarczy na ogrzanie 170m2? i jakiej firmy szukać? pomożecie panowie? z góry dziękuję.

hamlet
24-10-2010, 22:35
Spalanie górne natomiast polega najczęściej na podpaleniu podpałki na ruszcie, stopniowym zasypywaniu tego węglem a wyjście spalin jest do góry. Proces spalania jest nieco inny.


Nie sądzę
Spalanie górne czyli inaczej spalanie w górnej części złoża polega na zasypaniu całej komory spalania opałem i podpalenie tego od góry
Pali się wierzchnia warstwa załadunku
Po wypaleniu całej zawartości ładujemy komorę od nowa i podpalamy
Powietrze główne podawane jest pod ruszt i wędruje przez cały zasyp do górnej części złoża gdzie jest żar
Powietrze wtórne zasysane jest przez otwory w drzwiczkach zasypowych

Marmark
25-10-2010, 08:58
A ja używam obu definicji (zwykle jednocześnie) - palenie górne/cykliczne. Pierwsze określenie - żeby skojarzyć z odpalaniem zasypu, a drugie - żeby podkreślić palenie bez dosypywania.

Kordian
Jaki to kocioł?

Jarecki79
Przeczytałem wpis o dobieraniu mocy kotła. Proponujesz 30 kW. Czyli prawdopodobnie znacznie przewymiarowany - przy aktualnych temperaturach zapotrzebowanie na energię cieplną jest pewnie rzędu 10 kW. Taki kocioł ma palenisko o stosunkowo dużej powierzchni. Posłużę się cytatem kojo0077 (ja i inni też o tym wielokrotnie pisali): "Gazujący węgiel dopala się w określonej temperaturze. Chcąc palić na pół gwizdka jest problem właśnie z utrzymaniem odpowiedniej temperatury na powierzchni żaru i jednocześnie nie wytworzenie zbyt dużej ilości ciepła"

Jasne jest dla mnie, że zwiększenie zasypu wydłuży stałopalność (np. do 24h). Ale prawdopodobnie mniej niż proporcjonalnie - związane jest to ze spadkiem sprawności spalania (szczególnie w fazie gazowania).
W tym wątku propagowane jest raczej zmiejszenie powierzchni palącego się węgla w celu wyzyskania z niego maksymalnej ilości ciepła (i czystości spalin) - nawet jeśli się to wiąże z paleniem 2x na dobę.
Możesz się do tego odnieść (w szczególności, czy masz jakiś pomysł na ograniczenie dymienia dużego paleniska)?

mardoczek
25-10-2010, 09:58
Nie prawda
Zasypuję mój kocioł węglem orzech II w ilości ok 20kg
Rozpalam od góry
Kiedy się dość dobrze rozpali ok 10-15min zamykam wszystkie drzwiczki,załączam sterownik z dmuchawą
i daję słowo mogę tam nie zaglądać kilkanaście godzin
Przy obecnych temp. zasyp 20kg starcza mi na ok 30h
W domu 24st

Witaj Hamlet
Mógłbyś podać więcej inf n/t Twojego spalania . Generalnie chodzi mi o nastawy dmuchawy i sterownika (Jakich używasz?). Możesz też coś napisać o ogrzewanej powierzchni (ociepleniu). Podziękował.

Jarecki79
25-10-2010, 10:49
Nie sądzę
Spalanie górne czyli inaczej spalanie w górnej części złoża polega na zasypaniu całej komory spalania opałem i podpalenie tego od góry
Pali się wierzchnia warstwa załadunku
Po wypaleniu całej zawartości ładujemy komorę od nowa i podpalamy
Powietrze główne podawane jest pod ruszt i wędruje przez cały zasyp do górnej części złoża gdzie jest żar
Powietrze wtórne zasysane jest przez otwory w drzwiczkach zasypowych

Jestem się w stanie zgodzić na wytłumaczenie opisu Marmark, że słowo górne spalanie określa dla sposobu odpalania kotła.

Jeżeli masz kocioł miałowy, który odpalasz od góry, to źle opisałeś jego pracę.
Zasyp cykliczny i sposób palenia opisywany na tym wątku przebiega w następujący sposób.
Twój początek się zgadza:
spalanie w górnej części złoża polega na zasypaniu całej komory spalania opałem i podpalenie tego od góry
Pali się wierzchnia warstwa załadunku

Tutaj już się jednak spalanie górne kończy.

Po rozpaleniu do czerwoności górnej warstwy ok.3do5h zajmuje żarowi zejście na poziom rusztu, jest to faza odgazowania paliwa, góra opału robi się ciemna z niebieskimi płomykami. Żar mamy na ruszcie, a więc jest to już element spalania dolnego.

Żar na ruszcie stopniowo się wypala, warstwa opału schodzi do dołu.

Tutaj wracam do końcówki Twojego opisu, bo jest właściwa:
Po wypaleniu całej zawartości ładujemy komorę od nowa i podpalamy
Powietrze główne podawane jest pod ruszt i wędruje przez cały zasyp do górnej części złoża gdzie jest żar
Powietrze wtórne zasysane jest przez otwory w drzwiczkach zasypowych (w Twoim kotle)

Właśnie dlatego zasyp cykliczny nie należy do spalania górnego. Zawiera elementy obu typów spalania tj. górnego oraz dolnego.

Jarecki79
25-10-2010, 10:55
A ja używam obu definicji (zwykle jednocześnie) - palenie górne/cykliczne. Pierwsze określenie - żeby skojarzyć z odpalaniem zasypu, a drugie - żeby podkreślić palenie bez dosypywania.

Kordian
Jaki to kocioł?

Jarecki79
Przeczytałem wpis o dobieraniu mocy kotła. Proponujesz 30 kW. Czyli prawdopodobnie znacznie przewymiarowany - przy aktualnych temperaturach zapotrzebowanie na energię cieplną jest pewnie rzędu 10 kW. Taki kocioł ma palenisko o stosunkowo dużej powierzchni. Posłużę się cytatem kojo0077 (ja i inni też o tym wielokrotnie pisali): "Gazujący węgiel dopala się w określonej temperaturze. Chcąc palić na pół gwizdka jest problem właśnie z utrzymaniem odpowiedniej temperatury na powierzchni żaru i jednocześnie nie wytworzenie zbyt dużej ilości ciepła"

Jasne jest dla mnie, że zwiększenie zasypu wydłuży stałopalność (np. do 24h). Ale prawdopodobnie mniej niż proporcjonalnie - związane jest to ze spadkiem sprawności spalania (szczególnie w fazie gazowania).
W tym wątku propagowane jest raczej zmiejszenie powierzchni palącego się węgla w celu wyzyskania z niego maksymalnej ilości ciepła (i czystości spalin) - nawet jeśli się to wiąże z paleniem 2x na dobę.
Możesz się do tego odnieść (w szczególności, czy masz jakiś pomysł na ograniczenie dymienia dużego paleniska)?

Nie, jeżeli mówimy o kotle zasypowym miałowym to 30 czy 40kW dla domu Joasi nie jest w żądnym wypadku kotłem przewymiarowanym.

Częściowo sprawę powinien ci wyjaśnij mój opis dla kolegi hamleta.
W kotle miałowym o zasypie cyklicznym pali się warstwa a nie cała objętość wsadu paliwa, jak pewnie zakładasz.
Żar ma zejść z góry paliwa na poziom rusztu. Kocioł o mocy 40kW czy 30kW jest w stanie uzyskać swoje pełne obciążenie dopiero po zejściu żaru na ruszt, we wcześniejszej fazie rozpalania jego moc jest znacznie mniejsza.

Za czystość spalania po zejściu żaru do poziomu rusztu odpowiada już odgazowany wsad paliwa, on filtruje spaliny.
Na górze opału mają być tylko takie niebieskawe płomyczki.

ps. jak chce palić na pół gwizdka, to teraz w okresie przejściowym swój kocioł o mocy 45kW zasypuje tylko do połowy zasypu, ale dalej odpalam od góry. Wypala się w ok.10-12h, co teraz w zupełności wystarcza. Odpalać koło 17-18 i do późnego rana jest ciepło

Tutaj trochę sobie zażartuję:
Możecie się wszyscy z tego wątku złożyć na wymianę kotła u Joasi na miałowy 40kW wyposażony w sterowanie PID, możecie założyć kamery internetowe na kocioł i komin, gwarantuję,że spalanie będzie czyste a z komina po tych 3-5h od odpalenia kotła dymu albo nie będzie widac wcale albo będzie w białawym odcieniu.

mardoczek
25-10-2010, 11:20
Kolego Jarecki jakie proponował byś nastawy sterownika st 28 do orzecha II piec
http://dworekbis.pl/produkty/kociol_co_typu_mzn_16kw_32kw/
29kW ze zmniejszona komora w połowie cegłami szamotowymi?? Powierzchnia ogrzewana teraz to ok 90m kw ok 110 żeberek alum, instalacja w miedzi, jedna pompa ale grawitacyjnie tez chodzi, zawór czterodrogowy.
Zaznaczam, że KPW mam już dorobione ale mam częste przysypianie kotła na miarkowniku.
jest to zwykły sterownik bez żadnego algorytmu, wiem jak wejść do ust serwisowych. Dmuchawa już nie pamiętam za bardzo jaka.

Marmark
25-10-2010, 11:29
Jarecki79
Ja wiem, że pali się warstwa i po zejściu żaru pełni ona rolę filtra. To zostało tu już dawno wyjaśnione - gdzieś na początku wątku.
I wiem też, że przy paleniu górnym/cyklicznym kocioł ma szerszy zakres pracy bezdymnej (może pracować na mniejszej mocy). Ale każdy taki kocioł będzie miał swoją dolną granicę czystego spalania. Z moich doświadczeń wynika, że jest to gdzieś w połowie mocy nominalnej. Po zmniejszeniu paleniska ta granica obniża się mniej więcej proporcjonalnie do wielkości czynnego rusztu.
W pierwszej fazie (rozgrzewanie instalacji) problem dymienia rozwiązuje większe zapotrzebowanie na moc (podnoszenie temperatury). Potem robi się trudniej. U mnie faza dymienia (lekkiego - dym przezroczysty, szary) może pojawiac się po około 5 godzinach od rozpalenia i trwa to ze dwie godziny. Testuję większe palenisko - stąd ten dym.
Dziwi mnie, że nadprodukcja gazów występuje dopiero po takim czasie, instalacja osiąga temp. zadaną po jakichś 2 godzinach. Może udało mi sie spowolnić rozgrzewanie dolnych części zasypu? Może da się jeszcze wolniej? Np. poprzez zwiększenie udziału powietrza wtórnego (od góry) kosztem głównego (pod ruszt)?
Być może w tej fazie lepsze byłoby cykliczne dopuszczanie powietrza głównego (coś jak unister lub przedmuchy)? Pisząc "lepsze" mam na mysli mniejsze straty (palne gazy uciekające pod postacią dymu) niż w przypadku stałego ale małego dopływu powietrza głównego. Bez wyników badań się chyba nie obejdzie.

Napisałeś, że gwarantujesz bezdymne spalanie po 3-5 godzinach. Tyle to każdy potrafi jak już koks zostanie:-)
Liczę na podpowiedź, co zrobić, żeby wogóle nie dymić.

A tak przy okazji, który ze sterowników umożliwia podgląd mocy chwilowej i ilości energii wpompowanej do instalacji w jakimś określonym czasie (np. jeden cykl palenia, lub jakiś inny okres czasu)?
Rozumiem, że konieczna jest współpraca z pompą dającą sygnał związany z przepływem. Oczywiście można założyć oddzielny licznik, ale sterownik realizujący tą funkcję "w standardzie" bardziej by mi się podobał. Można byłoby sprawdzać efektywność różnych przeróbek i ustawień.

hamlet
25-10-2010, 17:24
Witaj Hamlet
Mógłbyś podać więcej inf n/t Twojego spalania . Generalnie chodzi mi o nastawy dmuchawy i sterownika (Jakich używasz?). Możesz też coś napisać o ogrzewanej powierzchni (ociepleniu). Podziękował.

Mam taki kocioł http://www.krzaczek.eu/index.php?p31,kotly-skd-z-rusztem-zeliwnym
tzn troszeczkę starszy model ale generalnie wszystko to samo
Przestrzeń między pierwszym a drugim wymiennikiem zabudowałem szamotem
tzn włożyłem docięte na wymiar dwie cegiełki szamotowe i uszczełnilem silikonem żaroodpornym 1500C
Ogrzewam 120m kw ocieplonego domu
Sciany BK 36cm+styropian 13cm
W stropach styropian 10cm
Dach na poddaszu na razie nie ocieplony
Moc kotła 17kW
Instalacja c.o miedziana z grzejnikami płytowymi
Założony zawór 4d z siłownikiem i sterownikiem
Przy obecnych temperaturach na instalację c.o puszczam 36C
Na kotle cały czas 60C
W domu 23-24C
Kocioł posiada fabrycznie zamontowany sterownik JP-2000 firmy Krzaczek z modulowaną siłą nadmuchu wentylatora
Obroty na wentylatorze mam ustawione najmniejsze-praktycznie ledwo się kręci
Pompa c.o po osiągnięciu przez kocioł 35C włącza się i chodzi dopóki nie wygaśnie
Kocioł z b.dużą dokładnością trzyma zadaną temperaturę w przedziale +-2C
Wyjątkiem są wichury
Wtedy muszę trochę przysłonić czopuch i wlot powietrza na wentylatorze bo mi podrywa klapkę i ciągnie lewe powietrze
CWU grzeję kotłem gazowym

Powiem tak
Przez 9 lat paliłem od dołu bez tej zabudowy szamotowej i powiem tak
Kocioł również trzymał b.dobrze zadaną temperaturę
był w miarę bezobsługowy bo co jakiś czas przerusztowałem dosypałem opału i dalej się paliło
Smolił mi jednak dość mocno komorę zasypową (czarna maź)
na wymiennikach i w kominie dużo sadzy
a z komina kłęby dymu
Trafiłem kiedyś na ten wątek i zacząłem palić inaczej
Dzięki kol. @LastRico palenie w kotle może być przyjemnością a nie smutnym obowiązkiem
Daję słowo zasypuję w większe mrozy całą komorę (ok 25kg węgla orzech albo lepiej groszek)
i trzyma mi to 24h
Na początku palenia zaglądałem do kotłowni bo nie wiedziałem jak to będzie wyglądać
ale teraz zaglądam tam 2x na dobę
Wieczorem jak rozpalam i rano jak idę do pracy rzucam okiem czy wszystko ok
W tym czasie nic nie rusztuję nić nie przegarniam
Pali się wspaniale
Przy dolniaku nie było to tak oczywiste
Często zdażało się że opał się zawiesił i wygasło w kotle
Często dochodziło do wybuchu spalin przy załączaniu wentylatora albo otwarciu górnych drzwiczek
Więcej roboty z rusztowaniem
Wydaje mi się że przy paleniu od góry jest mniej popiołu
Dziwne jest to że po wygaśnięciu w kotle większość popiołu znajduje się w popielniku a nie na ruszcie
Dziwne bo nie rusztuję przecież w czasie palenia
Jedyną wadą jest to że trzeba codziennie rozpalać
Jednak nie oszukujmy się
Przy dolnym spalaniu też trzeba co parę dni wygasić żeby wygarnąć żużle i kamień który znajduję się w węglu
bo przecież przez ruszta to nie przeleci zwłaszcza żeliwne
Ponadto trzeba przeczyścić kocioł
Także takie codzienne rozpalanie ma swoje minusy ale i sporo plusów
Zresztą po dojściu do wprawy rozpalanie zajmuje max 15min.

Pozdrawiam górniaków:)

kasz7
25-10-2010, 17:41
Witam
Muszę wymienić starego zębca, zastanawiam się na defro optima komfort jak z linku
http://www.defro.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=67&Itemid=97&lang=pl
Jak dla mnie jest to piec górnego spalania, brakuje w drzwiczkach zasypowych otworu powietrza wtórnego. Co sądzicie o tym piecu? Czy da radę w nim palić od góry?
pozdrawiam

hamlet
25-10-2010, 17:54
Da radę
Najwyżej będzie ci się troszeczkę bardziej dymić;)
Możesz dorobić w drzwiczkach PW ale nie wiem jak z gwarancją
Najlepiej zadzwoń do producenta czy możesz coś takiego wykonać
Jeśli będzie stawiał opory musisz zaczekać do końca gwarancji albo ją olać
Z resztą gwarancja w takich kotłach jest nader rzadko wykorzystywana bo nie wiem co tam może się popsuć
Albo kup następnego zębca
Wg mnie to solidniejsza firma

ktosiek
25-10-2010, 17:58
Przeczytałem jakiś czas temu część wątku :sleep:ale wszystkiego się nie da. Teraz stanąłem przed wyborem i ja. LasRico nie ma, ale może ktoś mi odpowie. Wiem, że nie polecał żadnych kotłów.
Zastanawiam się właśnie nad KOCIOŁ "SAS UWT"

http://www.sas.busko.pl/pl/produkty/sas-uwt.html

Jeśli nie ma autora tematu to może ktoś inny. Dom w rododendronach 8, dziennik w sygnaturze. Powierzchnia użytkowa 140m, całkowita 200. Ściany max 28,8,, ocieplenie 10cm. Poddasze 25cm wełny, okna Adams dwie szyby.
Czy odpowiedni będzie 23 KW. Czy w ogóle to dobry wybór, może ktoś użytkuje.

kamilg.86.86
25-10-2010, 20:06
Witam wszystkich . (jestem tu nowym gościem) mam problem z paleniem w swoim kotle , jest to Zębiec S1WK 10-2 10KW pale w nim grubym węglem rozpalam od dołu drewnem potem troszkę węgla i jak się rozpali to zasypuje węglem do górnych drzwiczek pali się to ok 12h i potem znów dorzucam opał i przez drzwiczki zasypowe wydobywa się dym (kocioł mam w kuchni mieszkam na drugim piętrze ) nie wiem czy to wina komina czy sposobu palenia , w kominie jest metalowy wkład i co miesiąc muszę czyścić bo jest w nim pełno czarnej mazi . Dziękuje za pomoc

Jarecki79
25-10-2010, 20:45
Kolego Jarecki jakie proponował byś nastawy sterownika st 28 do orzecha II piec
http://dworekbis.pl/produkty/kociol_co_typu_mzn_16kw_32kw/
29kW ze zmniejszona komora w połowie cegłami szamotowymi?? Powierzchnia ogrzewana teraz to ok 90m kw ok 110 żeberek alum, instalacja w miedzi, jedna pompa ale grawitacyjnie tez chodzi, zawór czterodrogowy.
Zaznaczam, że KPW mam już dorobione ale mam częste przysypianie kotła na miarkowniku.
jest to zwykły sterownik bez żadnego algorytmu, wiem jak wejść do ust serwisowych. Dmuchawa już nie pamiętam za bardzo jaka.

Nie znam się na sterownikach TECH-a, miałem 2szt. na próbie i delikatnie mówiąc nie uważam tych sterowań....

Kotła nie znam tym bardziej, ale wydaje mi się,że miał powinien się spalać w sposób tutaj opisywany, orzech pewnie kwestia wykonania próby.
Trzeba dobrac odpowiednią siłę nadmuchu, dla rozpalania do ok.2godz. jakieś 40%mocy powinno byc ok, jak się to w miare ustabilizuje to wtedy zmniejszyć.

Marmark ja się upieram co do doboru dla tej konkretnej powierzchni oraz docieplenia a także do konkretnej konstrukcji kotła.
Zauważ, że podajnik czy dolnego spalania dobrałbym 20-25kW, ale miałowy z zasypem cyklicznym w żadnym wypadku.
Jestem pewien,że dla modelu wyjściowo z zasypem cyklicznym oraz odpowiednim sterowaniem zakres mocy to 30-40kW, bo kotły miałowe dobiera się do średniej eksploatacyjnej.

Tak obrazowo jak rozpalamy kocioł od góry, to mamy czynna pow. grzewczą sporo poniżej połowy wpisanej w dokumentację kotła.
Moc oraz powierzchnię grzewczą określa się od poziomu rusztu, a jak wszyscy tutaj wiemy rozpalając od góry do rusztu jeszcze nam sporo zostaje.
Tak więc pewnie kocioł np. 25kW w fazie rozpalania ma coś w granicy max.10-12kW (to trochę z kosmosu, ale chodzi o wyobrażenie)

Po zejściu żaru na dół moc regulujemy intensywnością nadmuchu, im więcej powietrza, tym wyżej rozżarzona warstwa miału, jak mniejsze zapotrzebowanie na moc, to cieńsza warstwa żaru jest rozżarzona, jak wysoko, cóz tego nie widac, bo góra opału po jakimś czasie robi się czarna.
Cegła szamotowa na wysokości rusztu o odpowiedniej wysokości też ma swoje zadanie oprócz ochrony drzwiczek przed wygięciem z powodu wysokiej temp. żaru.

Ja pracę kotła miałowego rejestrowałem dodatkowym urządzeniem połączonym z Protonem PID, na karcie SD zapisywała się praca kotła, którą analizował producent sterowania i poprawiał algorytm.

Obciążenie może chwilowo pokazywać Ognik PID, ale on jest do modelu z podajnikiem. Podobnie zakresy zmian pracy algorytmu zobaczę na RT09pid, ale to tez model do podajnika.

Umówmy się, kotły zasypowe są jednak dość prymitywne. Skoro już jest sposób na czyste spalanie, to dalszy jego rozwój przy jakimś nakładzie kosztów staje się nieopłacalny, bo wchodzę w granice cenowe podajnika a skoro tak, to lepiej kupić podajnik, który spala czysto oraz intensywnie malutkie porcje paliwa..

Kordian.
25-10-2010, 20:51
Kocioł mam taki, Kocioł Stalowy Wodny Tezam Typ T-15A 17,5kw.
Kocioł ten wygląda mniej więcej tak : http://www.tezam.pl/index.php?produkt=Brun
Nie wiem czy wszystkie numerki są tak samo jak na moim kotle, ale rysunek z przodu wydaje się być identyczny.
Prosiłbym Was o poradę w jaki sposób napalić, aby ciepło trzymało dosyć długo.
Jestem totalnym laikiem w tych sprawach.

KardinalE
25-10-2010, 23:01
Przeczytałem jakiś czas temu część wątku :sleep:ale wszystkiego się nie da. Teraz stanąłem przed wyborem i ja. LasRico nie ma, ale może ktoś mi odpowie. Wiem, że nie polecał żadnych kotłów.
Zastanawiam się właśnie nad KOCIOŁ "SAS UWT"

http://www.sas.busko.pl/pl/produkty/sas-uwt.html

Jeśli nie ma autora tematu to może ktoś inny. Dom w rododendronach 8, dziennik w sygnaturze. Powierzchnia użytkowa 140m, całkowita 200. Ściany max 28,8,, ocieplenie 10cm. Poddasze 25cm wełny, okna Adams dwie szyby.
Czy odpowiedni będzie 23 KW. Czy w ogóle to dobry wybór, może ktoś użytkuje.

Posiadam Sas UWT 29kW od roku. Bardzo zachwyca solidność wykonania tego kociołka. Spalanie w nim przebiega znakomicie, a do tego mało pali ;) zapewniam, że jak dla Ciebie 23kW byłby w sam raz. I jak zauważyłem na stronie producenta, nowe UWT są wyposażone w PID, no i ładniej wyglądają. Polecam i gwarantuję, że będziesz zadowolony. Jakieś pytania pisz śmiało.

ktosiek
25-10-2010, 23:34
Posiadam Sas UWT 29kW od roku. Bardzo zachwyca solidność wykonania tego kociołka. Spalanie w nim przebiega znakomicie, a do tego mało pali ;) zapewniam, że jak dla Ciebie 23kW byłby w sam raz. I jak zauważyłem na stronie producenta, nowe UWT są wyposażone w PID, no i ładniej wyglądają. Polecam i gwarantuję, że będziesz zadowolony. Jakieś pytania pisz śmiało.
Dzięki za odpowiedz. Na razie to propozycja mojego Hydraulika. Ja zastanawiałem się właśnie nad Sas-em, albo nad Hefem.
Czym palisz w tym piecu i jak od góry (od dołu). Miarkownik ciągu, czy dmuchawa + sterownik.

Jarecki79
26-10-2010, 16:32
Marmark

Zaciekawił mnie fragment Twojego wpisu, myślę,że mam na to radę.

"W pierwszej fazie (rozgrzewanie instalacji) problem dymienia rozwiązuje większe zapotrzebowanie na moc (podnoszenie temperatury). Potem robi się trudniej. U mnie faza dymienia (lekkiego - dym przezroczysty, szary) może pojawiac się po około 5 godzinach od rozpalenia i trwa to ze dwie godziny. Testuję większe palenisko - stąd ten dym.
Dziwi mnie, że nadprodukcja gazów występuje dopiero po takim czasie, instalacja osiąga temp. zadaną po jakichś 2 godzinach. Może udało mi sie spowolnić rozgrzewanie dolnych części zasypu? Może da się jeszcze wolniej? Np. poprzez zwiększenie udziału powietrza wtórnego (od góry) kosztem głównego (pod ruszt)?
Być może w tej fazie lepsze byłoby cykliczne dopuszczanie powietrza głównego (coś jak unister lub przedmuchy)? Pisząc "lepsze" mam na mysli mniejsze straty (palne gazy uciekające pod postacią dymu) niż w przypadku stałego ale małego dopływu powietrza głównego. Bez wyników badań się chyba nie obejdzie. "

Rozumiem,że wolisz palić bez sterowania i dmuchawy...

ok. 4-5lat temu kombinowałem jak można palić suchym miałem jeszcze wtedy na klasycznym sterowaniu, aby nie było wybuchów.
Wypuścilismy krótka serię nieco innego rozwiązania. Kombinacja powodowała inny rozkład żaru w palenisku i udało sie znacząco ograniczyć odbicia poprzez dośc proste rozwiązanie.

Może chciałbyś ten pomysł wypróbować przy swoim kotle?
Muszę tylko wiedzieć, czy umiesz sobie pospawać stal, w zasadzie chodzi o 4 tzw. heftnięcia. Ewentualnie, czy ktoś Ci to zrobi.
Druga sprawa, trzeba troche powiercić.

Jak masz ochotę na próbę, napisz na priva, będę potrzebował trochę danych o Twoim kotle, aby Ci doradzić odpowiednią modyfikację.
Teraz wyjeżdżam na kilka dni, ale sporadycznie zerknę do neta.

Daj znać, czy chcesz podjąć próbę.

Mały Mariusz
26-10-2010, 18:36
Witam ,
Jarecki79 czy mógłbym również znać szczegóły modyfikacji ? Jeśli to nie jest tajne to może zamiast na pw umieścił byś opis w temacie?.
jak pisalem w innym temacie spaliłem ostatnio jeden zasyp mialu wszystko pięknie się spalilo , fuknięć nie zaobserwowałem dymek chyba na początku (w nocy nie widzialem)
Mam jeszcze tone mialu i zastanawiam się czy nie dokupić .
Na razie przepalam trocinami , zapalam od góry oczywiście . Przy trotach troche trudniej jednak ustawić ilość PG .
pozdr

Kordian.
26-10-2010, 18:48
Witam kiedyś opisałem swój problem

Witam niedawno przeprowadzilem do domku. Kiedyś paliłem w piecu kaflowym(nic trudnego), lecz teraz mam zupełnie inny piec. Palę w nim jako tako ale mam cholerny problem z utrzyaniem stalej temperatury. Zazwyczaj daje do 60*C i zamykam szybry. Tak mi polecił pewien znajomy. Temperatura bardzo szybko spada. W srodku nocy jest już można by powiedzieć zimno. Ostatni raz dokładam o 22. Palę węglem. Rozpalam w następujący sposób.
-ukladam na dole pare drewienek rozpalam to
-na to kładę wieksze kawalki drewna(wszystko na otwartych szybrach na maxa)
-i tak do 60*C
-na to kładę węgiel i idę
czekam aż węgiel się trochę rozpali
-zamykam szybry
-za godzinkę przychodze i patrzę jaka jest temperatura na piecu, jeżeli jest poniżej 60*C otwieram szybry i czekam az się nagrzeje
-idę spać czasami budzę się w nocy po około 2-3 h i temperatura jest 40*C.
Na piecu mam 2 szybry jeden z dołu(taka klapeczka) 2gi u góry pieca.
Dużo osób poleca palenie od góry. I tu się pytam czy to można zastosować na każdym piecu?
I czy opaci się zaintstalowanie miernika.
Z gory dziękuję za pomoc.
Został on już po części rozwiązany, mam jeszcze tylko pytanie czy w kotle tego rodzaju: http://www.tezam.pl/index.php?produkt=Brun mogę palić sposobem górnym?
Czy przyniesie to jakieś efekty?
Pozdrawiam Kordian.

Jarecki79
26-10-2010, 18:49
Witam ,
Jarecki79 czy mógłbym również znać szczegóły modyfikacji ? Jeśli to nie jest tajne to może zamiast na pw umieścił byś opis w temacie?.
jak pisalem w innym temacie spaliłem ostatnio jeden zasyp mialu wszystko pięknie się spalilo , fuknięć nie zaobserwowałem dymek chyba na początku (w nocy nie widzialem)
Mam jeszcze tone mialu i zastanawiam się czy nie dokupić .
Na razie przepalam trocinami , zapalam od góry oczywiście . Przy trotach troche trudniej jednak ustawić ilość PG .
pozdr

Na początek to bym chciał, aby to spokojnie jedna osoba przetestowała. Jak zda egzamin, to będzie można podać szerzej.
Jak wspomniałem pomysł miał załatwiać inną kwestię, ale wydaje mi się,że może tez byc rozwiązaniem tego problemu

Jak nie masz problemu ze spalaniem miału, to po co rzeźbić. Marmark ma kłopot z jakimś cyklem spalania w swoim kotle, chciałbym sprawdzić, czy mój stary pomysł to załatwi..

Mały Mariusz
26-10-2010, 19:15
Jarecki79 poczekam cierpliwie , modyfikacje lubię i uważam że zawsze można lepiej tutaj czyściej i dłużej spalać.
Kolega w Zębcu ma taka płytę poziomą leżąca na kątownikach poniżej górnych drzwiczek (chyba stalowa) którą przesuwa .
Jeśli jest przesunięta dalej od drzwiczek to płomień i gazy omijaja ja zbliżaja się bliżej drzwiczek , ciekaw jestem czy pomogła by ukierunkować dymek i bardziej dotlenić KPW.
Dawno u kolegi nie byłem i ciekaw jestem czy wogóle jeszcze tą plyte posiada.
pozdr

Marmark
26-10-2010, 20:28
Jarecki79
Jestem zainteresowany rozwiązaniem.
Spawać umiem - w zasadzie "migomacić":-)
Mój kocioł to Per-eko 18 kW.
Zdjęcia:
http://picasaweb.google.com/mmmkk2/KocioEk#
Dodatkowo, oprócz modyfikacji widocznych na zdjęciach mam obecnie wymurówkę z cegieł szamotowych na tylnej ścianie paleniska.

Tak, wolę palić na naturalnym ciągu. Mam sterownik Komfort (Elster) - załącza mi pompkę i pokazuje temperaturę. Dmuchawę zdemontowałem (WPA 120, 80W, 255m3/h).

Myślę, że Mały Mariusz też mógłby testować (inni chętni również). Ja mogę mieć po prostu mało czasu i na wyniki trzeba by było długo czekać.

Mały Mariusz
To o czym piszesz właśnie testuję (i kilku palaczy również) - metoda kojo0077 (post 2886). Popiół zamiast blachy.

Mały Mariusz
26-10-2010, 21:31
Właśnie się tak zastanawiam gdyby na górze zasypu mieć taka płyte stal sie wypali ale żeliwo już dłużej moglo by posłużyć a najlepiej szamot to podniesienie temperatury gazów (myślę o takim palniku jak w kotłach DS) pozwoliło by spalac ten dymek w czasie przysypiania kotła (wtedy brakuje temperatury by dopalić gazy).
Tylko jak zrobić pozioma płyte z szamotu? Co o tym myslicie?

Marmark
27-10-2010, 08:40
Płytę (palnik) można odlać z betonu żaroodpornego. Musiałaby być dzielona, żeby można ją było wkładać każdorazowo na zasyp. Problemem mogłoby być uszczelnienie styku ze ścianami kotła.

Innym sposobem mogłoby być palenie w "pudełku" bez dna i góry, postawionym na ruszcie. Efekt mógłby być niezły gdyby płomień miał miejsce na rozwinięcie się i dopalenie (zanim gazy zetkną się z zimnymi ścianami wymiennika) - jak w dobrych retorciakach. Można dołożyć deflektor - żeby płomienie skrócić w pionie. Takie próby były - podobno z dobrym skutkiem. Problemem może być pojemność tego pudełka (krótki czas palenia). Ale np. do grzania CWU mogoby się nadawać.

crxballade
27-10-2010, 10:55
Witam wszystkich,jestem nowy,ten temt ma 77str. przeczytałem już 4,i mam zamiar przeczytac wszystkie,ale narazie pozwólcie że pójde troche na skroty,to mój pierwszy sezon grzewczy,zakupiłem piec BIES-PLUS z Biesala o mocy 9kw. i pojemności grzewczej 0.8,jest troche przewymiarowany do mojego metraża,ale to stary budynek nie ocieplny itp. ucze się palic i idzie mi to coraz lepiej,ale jak zaczełem czytać temat,to dostałem mętnika w głowie,chodzi o to że mój piec ma możliwoć regulacji albo dolne spalanie albo dolno-górne,więc teraz to już niewiem jak mam w nim palić,narazie pale od dołu a nieukrywam że zależy mi na długiej stałopalności bo oboje z żoną pracujemy i nie ma komu latac i dokładać do pieca,podczas naszej nieobecności wiadomo cudów nieoczekuję bo piec mały a co za tym idze komora załadunkowa też odrazu zaznacze piec niema elektroniki,za pare dni otrzyma miarkownik ciągu elektroniczny Unistera,bo na zwykły miarkownik producent nie wspawał tuleji ,bo latać co chwile do kotłowni już mi się znudziło,wiem najlepiej by było dodać załącznik z przekrojem kotła ale,niewidze tu na forum takiej opcji,chyba że cos przegapiłem

mariusz112
27-10-2010, 11:11
Mały Mariusz
Popiół zamiast blachy .Jakie są twoje doświadczenia ,u mnie ciągle dymek.

spoki
27-10-2010, 16:13
Witam Panów.
Proszę o pomoc w sprawie połączenia pieca gazowego z węglowym - czy robić na układ otwarty czy połowa z grzejnikami na zamkniętym z wykorztstaniem wymiennika płytowego.Jeśli wymiennik to jakiej mocy do kotła węglowego 17kW.
Pozdrawiam.

Mały Mariusz
27-10-2010, 17:31
Mały Mariusz
Popiół zamiast blachy .Jakie są twoje doświadczenia ,u mnie ciągle dymek.

W tym sezonie tylko raz paliłem i to miałem ale w tamtą zimę zawsze żar z popiołem sypię na góre załadowanego kotła , dymu raczej mało lub go nie ma.
Popiół to taki katalizator ,.
Dość ciekawie spalaja się trociny , płomień niebieskawy .

andrzej9923
27-10-2010, 18:58
Witam ponownie.Palę w takim kociołku : http://www.kotly-janczak.pl/index.php?cid=view&sid=5, ten pierwszy od góry.Odrazu zaznaczam że to nie jest zadna reklama ,kocioł jak kocioł.Wcześniej jak już wspomniałem paliłem od dołu.Po natknięciu sie na to forum spróbowałem palić od góry,wcześniej kocioł uszczelniłem.Po przeprowadzeniu szeregu prób moje wnioski są następujące: Rodzaj palenia nie ma znaczenia tzn.górny czy dolny jest bez róznicy.Najważniejsze w ekonomiczności palenia jest tak palić aby temp. kotła była wyskoka a temp. czopucha i komina była jak najniższa.Ja zastosowałem omawiane tutaj "zawirowywacze" na górze kotła miedzy wymiennikami.Reasumująć w moim przypadku pomogło uszczelnienie drzwiczek i zawirowywacze.

Marmark
27-10-2010, 20:07
andrzej9923
Z rysunku wynika, że Twój kocioł powinien być zapalany od góry.
Nie masz dymu i sadzy przy zapalaniu od dołu?

"Najważniejsze w ekonomiczności palenia jest tak palić aby temp. kotła była wyskoka a temp. czopucha i komina była jak najniższa"

Wyskoka temperatura kotła jest chyba nie do pogodzenia z niską temperaturą czopucha i komina. Jak to robisz?

Mały Mariusz
Ja zauważyłem, że niedopalony koks to bardzo dobry filtr. Narzuciłem dzisiaj taki gorący jeszcze na węgiel przed rozpalaniem (połowa węgla zasypana popiołem, połowa gorącym koksem). Kocioł idzie na 45 stopniach (ledwo) i dymu ani śladu. Zobaczę, co się będzie działo później. Temperatura wzrasta bardzo wolno (rozpaliłem 2 godziny temu) - prawdopodobnie dlatego, że było trochę popiołu razem z tym koksem, co słumiło dopływ PG.

Juz wcześniej zauważyłem takie zjawisko:
Paląc z niską mocą na dużym palenisku w pewnym momencie pojawiało się lekkie dymienie.
Zamykałem PG całkowicie. Dymienie ustawało dosyć szybko. Kiedy powierzchnia węgla robiła się czarna (to jest właśnie koks!) dodawałem PG. Dymienie już się nie pojawiało - to by potwierdzało wnioski o filtrowaniu przez warstwę koksu.
Muszę to jeszcze potestować, bo nie wiem, czy wnioski nie są zbyt optymistyczne.

andrzej9923
27-10-2010, 20:48
Marmark przyznam sie że nie przyglądam sie za często kominowi.Napewno w trakcie jak kocioł łapie temp. to dym z komina leci,pózniej już nie lub bardzo niewiele.Dużym minusem palenia górnego jest częste wybieranie popiołu z rusztu i po spaleniu wsadu ponowne rozpalanie.Przy mniej intensywnym paleniu jest to jeszcze do zaakceptowania,jednak przy paleniu na okrągło nie wyobrazam sobie wybierania żaru i rozpalania powtórnego.Pamiętajmy o stratach ciepła,piec otwarty no powiedzmy z 3 min. zar wyjety też traci ciepło.Być może na moją opinie ma wpływ fakt że dolnie pale w tym kotle już 10 lat a górnie paliłem może tylko z 5 razy [doświadczenie],A i przy paleniu górnym mam więcej popiołu.A teraz moje palenie w liczbach:
Dom [gierek] nie ocieplony ,okna plastyki,pow.ogrzewana 110m kw. obecnie 60m kw.,kocioł 10 kw taki jak na rys tylko starego typu.Dzisiaj rozpalałem od dołu o 14 godz.,wegla wrzuciłem ok 6 kg,temp. na piecu 65-75 stopni [miedzy 15 a 19 godz],obecnie mam na piecu 52 stopnie.
Komin czyszcze [od góry] co drugi rok,wyczystke wybieram co miesiąc powiedzmy wielkości słoika litrowego,kocioł podobnie czyszcze ale sadzy jest w nim mniej.Zawsze po lecie jak zbliza sie sezon grzewczy wyczystki mam z pół wiadra.

hamlet
27-10-2010, 21:16
U mnie przy paleniu gornym jest mniej popiołu-a może mi się wydaje
Parę dni temu zrobiłem eksperyment
Odmierzyłem 2x po 18kg węgla
Pierwszego dnia z jednej porcji rozpaliłem od dołu i zasypałem resztą
Wystarczyło na 16h palenia
Drugiego dnia całą drugą porcją zasypałem kocioł i rozpaliłem od góry
Wystarczyło na 21h palenia
Jeśli zasypię cały kocioł ok 25kg węgla wystarcza to na ok 30h palenia górnego w obecnych temperaturach
Co do rozpalania
Nie oszukujmy się
Przy dolnym paleniu po 3-4 dniach też trzeba wygasić bo na ruszcie jest sporo spieków i kamienia które nie przelecą przez ruszta
i należy je usunąć
Mnie rozpalenie od gory po uprzednim usunięciu popiołu zajmuje góra 15 min.
Przez 9 lat paliłem od dołu
Od góry palę pierwszy sezon i zdecydowanie ten sposób palenia mi bardziej odpowiada
Mniej sadzy
Smoły zero co przy paleniu dolnym nie było tak oczywiste

andrzej9923
27-10-2010, 22:16
Musze się przyznać ,że nie byłem do końca obiektywny.Nie paliłem od góry razem z tymi zawirowaczami,być może wynik byłby lepszy.W zime planuje rozpalać od góry ale pózniej dorzucać po staremu.Paląc od dołu przy rozpalaniu nigdy nie czyszcze dokładnie rusztu,tylko drobny popiół,który znalazł sie w popielniku.Nie mam miarkownika ani zadnego sterownika więć takie "brudastwo" nie ma znaczenia.

Mały Mariusz
28-10-2010, 06:23
Witam andrzej9923 proponuję potestować dłużej , tylko proszę nie pisz że między paleniem od góry i od dołu w górniakach nie ma różnicy.

jankur
28-10-2010, 13:22
Witam. Jestem nowy na tym forum.
Czytam je już od wiosny. Postanowiłem kupić kocioł na paliwo stałe(do tej pory miałem tylko kocioł gazowy Ariston Genus jednofunkcyjny i 100 litrowy podgrzewacz gazowy też Aristona). mam dom średnio ocieplony, okna plastikowe ok 140 m2 do ogrzania
Mój wybór padł na Defro Optima Komfort Plus Nowa Linia ze sterownikiem PID http://www.defro.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=145&Itemid=54&lang=pl i podgrzewacz Biawar 140l dwupłaszczowy.
Kocioł zamontowałem w lipcu i czekałem żeby uczyć się w nim palić. Początkowo rozpalałem od dołu i dosypywałem po trochu węgla. Paliło się nieźle, ale dymiło dosyć mocno zwłaszcza po dołożeniu no i było trochę smoły. Później postanowiłem palić od góry ale miałem obawy ponieważ mam dmuchawę i nie mam w drzwiczkach zasypowych żadnej klapy.
Mimo obaw dmuchawa ze sterowaniem PID oraz boczne dysze wdmuchujące powietrze od góry zdały egzamin. Paliło się ładnie, trochę dłużej trwało uzyskanie zadanej temperatury no i dymu mniej.
Po przeczytaniu porad na forum przedwczoraj postanowiłem na węgiel położyć karton na 2/3 powierzchni i przysypać popiołem i zapaliłem część nie zasypaną popiołem. Paliło się świetnie, jeszcze mniej dymu.
Wczoraj położyłem taki sam karton ok 2/3 powierzchni na ruszt (żeby więcej powietrza poszło na boczne dysze), zasypałem węglem, na wierzch znowu taki sam karton i popiół, rozpaliłem i rewelacja dymu bardzo niewiele nawet podczas rozpalania i dłużej się paliło.
Dzisiaj też tak rozpaliłem, dymek bardzo niewielki biały. Po godzinie miałem na piecu 54 stopnie. Po 3,5 godziny dymek bardzo malutki taki jak para trzeba się dobrze wpatrzyć. Dmuchawa pracuje na 1%, czasem się wyłącza temperatura na piecu ok. 59-60 stopni. Na razie jest super.
Zrobiłem zdjęcia jak dmuchawa pracowała na 1% spróbuję je wkleić nie wiem czy mi się uda.
Dziękuję wszystkim forumowiczom za swoje przemyślenia, porady i propozycje.
Mam jeszcze pytanie odnośnie mojego sterownika przy piecu Tech Pid ST-83 nastawiam wartość temperatury zadanej na 55 stopni a sterownik reguluje i utrzymuje temperaturę 5 stopni wyższą tj 60 stopni. Czy tak ma być?
Pozdrawiam wszystkich

jankur
28-10-2010, 14:00
Witam to są te zdjęcia które obiecałem wrzucić. Temperatury i praca wentylatora jest na zdjęciach sterownika.

http://img163.imageshack.us/img163/7050/img5879r.th.jpg (http://img163.imageshack.us/i/img5879r.jpg/)

Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)


http://img190.imageshack.us/img190/1348/img5881c.th.jpg (http://img190.imageshack.us/i/img5881c.jpg/)

Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)

http://img835.imageshack.us/img835/9439/img5882e.th.jpg (http://img835.imageshack.us/i/img5882e.jpg/)

Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
http://img215.imageshack.us/img215/9633/img5883x.th.jpg (http://img215.imageshack.us/i/img5883x.jpg/)

Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)

http://img841.imageshack.us/img841/8954/img5884b.th.jpg (http://img841.imageshack.us/i/img5884b.jpg/)

Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)

Marmark
28-10-2010, 14:44
jankur
Piszę "w ciemno" bo nie widzę zdjęć:-)
Żeby nie męczyć dmuchawy na 1% obrotów można ją troche przyspieszyć, a jednocześnie przydławić dopływ powietrza do niej (po stronie ssącej).

jankur
28-10-2010, 15:13
jankur
Piszę "w ciemno" bo nie widzę zdjęć:-)
Żeby nie męczyć dmuchawy na 1% obrotów można ją troche przyspieszyć, a jednocześnie przydławić dopływ powietrza do niej (po stronie ssącej).

Dmuchawa i tak nie pracuje cały czas. Włącza się okresowo przy spadku temperatury poniżej 60 stopni, a temperatura na zewnątrz wzrosła do ok. 10 stopni i przez to temperatura wody w kotle tak szybko nie spada.
Dymek z komina zaraz po włączeniu dmuchawy jest troszkę wiekszy a po przedmuchaniu dmuchawą mniejszy.
Po 5 godzinach pracy kotła wygląda tak
http://img830.imageshack.us/img830/9837/img5899f.jpg (http://img830.imageshack.us/i/img5899f.jpg/)

Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Przydławiłem ok 50% dopływ powietrza do dmuchawy. Będę obserwował co to zmieni.
Piszesz że nie widzisz zdjęć. Czyżbym coś zrobił źle?

hamlet
28-10-2010, 15:38
Zdjęcia widać
Dymek jak z kotła gazowego
Winszuję innowacji:)
Potrenuję i ja

edycja
No dobra
Nie wytrzymałem i poleciałem z napalić z ciekawości twoim sposobem
Położyłem na 2/3 rusztu karton
Zasypałem osiem piaskówek węgla orzecha
Przy drzwiczkach zasypowych położyłem karton i zasypałem popiołem
Zostało 30x7 nie zasypanej powierzchni
Na tą powierzchnię zasypałem piaskówkę trocin i troszeczkę groszku
Podpaliłem
Kiedy trociny się trochę rozpaliły zamknąłem dolne drzwiczki i włączyłem dmuchawę
Kocioł zaczął huczeć jak odrzutowiec;)
Rozpaliło się w mig
Na razie pali się w tej wąskiej szczelinie a dymu z komina ledwo dostrzegalna ilość:)
Zobaczymy potem ale na razie jestem w szoku
Jak to wypali zabuduję 3/4 rusztu szamotem i będę musiał coś pomyśleć o górze
bo z tymi kartonami i popiołem to rozwiązanie raczej tymczasowe

jankur
28-10-2010, 16:09
Po przydławieniu dmuchawy obroty nadal pozostały na 1%. Obroty reguluje sterownik PID, natomiast zauważyłem zmianę koloru dymu na lekko żółtawy. Wygląda jakby nie dopalały się gazy. Odsłoniłem dmuchawę i od razu dym zrobił się biały i mniej widoczny.

hamlet
28-10-2010, 16:32
sory wysłało się 2x

hamlet
28-10-2010, 16:34
@jankur te otwory z powietrzem wtórnym to masz grawitacyjne
czy dmucha w nie dmuchawa
To zabudowanie rusztu muszę jednak jeszcze przemyśleć
bo jak palenisko zejdzie na dół na tym szamocie może mi nie dopalić węgla
Co do góry sprawa otwarta
Trzeba by jakoś skoncentrować u góry spaliny w jednym małym przekroju i podać tam powietrze wtórne
Dobrze jak by skonstruował palenisko w kształcie stożka ze zwężeniem na górze
Tylko jak wtedy zasypywać opał:)

Mały Mariusz
28-10-2010, 17:06
MNie tez interesują te dysze u kolegi , jesli możesz to proszę o zdięcie jak wyglądają>

Fajne porównanie byłoby zdięć komina przy spalaniu górnym i dolnym.
pozdr

jankur
28-10-2010, 17:34
@jankur te otwory z powietrzem wtórnym to masz grawitacyjne
czy dmucha w nie dmuchawa
To zabudowanie rusztu muszę jednak jeszcze przemyśleć
bo jak palenisko zejdzie na dół na tym szamocie może mi nie dopalić węgla
Co do góry sprawa otwarta
Trzeba by jakoś skoncentrować u góry spaliny w jednym małym przekroju i podać tam powietrze wtórne
Dobrze jak by skonstruował palenisko w kształcie stożka ze zwężeniem na górze
Tylko jak wtedy zasypywać opał:)

Dmuchawa dmucha od dołu jednocześnie pod ruszt i do góry w te otwory 4 z jednej i 4 z przeciwnej strony. I pomyślałem że jeżeli przyblokuję dopływ powietrza na ruszt tym kartonem to więcej powietrza pójdzie na górę i chyba miałem rację.Gazy się ładnie dopalają.
http://img408.imageshack.us/img408/2308/nokplus.jpg (http://img408.imageshack.us/i/nokplus.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
te 4 otworki z boku komory zasypowej to właśnie te dysze.
Zabudowa paleniska na stałe może stwarzać problemy z dopaleniem reszty paliwa, a karton się spali i powietrze pójdzie pod ruszt.
Kocioł pracuje 8,5 godziny temperatura 60 stopni. Dymu w ogóle nie widać mimo pracującej na 1% dmuchawy

jankur
28-10-2010, 21:49
Po 11 godzinach piec zaczął pracować już z niższą temperaturą, a dmuchawa zaczęła zwiększać obroty nawet do 100%. Po 11,5 godziny woda miała 45 stopni i wyłączyłem dmuchawę żeby mi nie wrzucała popiołu na przegrody.
Te 11,5 godziny to jest mój rekord na połowie zasypu kotła ok. 16 kg węgla groszku. A ten dymek z komina - bajka.
Na taki samym zasypie przy rozpalaniu od dołu i dosypywaniu paliłem ok. 6 godzin.
Przy zapalaniu od góry takiej samej ilości paliłem ok 9 godzin.
Polecam ten sposób palenia i ciekaw jestem czy u was też będą podobne wyniki.

andrzej9923
28-10-2010, 23:10
Tak sie panowie zastanawiam jak to jest z paleniem kotłem ze sterownikami.Sorry za "prostackie" pytanie ale całe życie pale "gołym" kotłem nawet bez miarkownika czy pomki.Czy np. dmuchawa w pewnych sytuacjach nie wychładza komory np. mamy już sam wygasający żar,temp. na piecu spada ,sterownik otrzymuje polecenie rozpędzenia kotła,włącza dmuchawe i zamiast zysku mamy straty.Podobnie miarkownik ,który przecież jest tylko termostatem.Czy nie jest tak że te wszystkie wspomagacze są przydatne w warunkach gdy komorą ma ilość opału wystarczająca do sprostania wymaganiom sterownika.Jeszcze raz sorry za głupie przemyslenia ale za sprawą tego forum bardzo wciągnąłem sie w temat odnoszący sie do ekonomicznego palenia. :cool:

Marmark
29-10-2010, 09:48
andrzej9923
Myślenie to zaleta:-)
Nawet jesli nie prowadzi doprawidłowych wniosków (ktoś bardziej doświadczony zawsze skoryguje i wyjaśni).
Bez przemyślenia całego procesu spalania i odbioru ciepła nie ma mowy o optymalizacji grzania i zużycia opału.
A Twoje pytania wcale nie są głupie. Na ten temat chyba już była dyskusja w tym wątku.

Masz rację, dmuchawa po wypaleniu paliwa może wychładzać kocioł i komin - jej obroty zwykle wzrastają wraz ze spadkiem temperatury. Przeważnie sterowniki umożliwiają ustawienie temperatury, która jest intrpretowana jako koniec opału. Można też ustawiać czas jaki dmuchawa będzie jeszcze pracować. Ja początkowo miałem 90 minut, co w połączeniu z dużymi obrotami dmuchawy bardzo wychładzało kocioł. Ale, jak juz pisałem wcześniej - to kwestia możliwości sterownika i pobawienia sie ustawieniami.

Przy miarkowniku jest tak: nawet pełne jego otwarcie w końcówce palenia nie powoduje znacznego przewietrzania paleniska bo zwylke na ruszczie jest warstwa popiołu blokująca przepływ.

andrzej9923
29-10-2010, 11:07
Marmark
Oczywiscie nie twierdze,że "golec" jest lepszy od kotła ze sterownikiem.Optymalnym rozwiązaniem byłoby np.zastosowanie kamery w srodku pieca,odpowiedni program uwzgledniajacy pogode ,siłe wiatru itd.Może już cos takiego jest,nie wiem.Ale zejdzmy na ziemie ;).Te zawirowywacze o których wspomniałeś to dobry patent.Wczoraj paliłem dolnie[pale cały czas dołem gdyż temp. na zew. jest duzo powyzej zera i nie musze ładowac całego kotła ,nawet połowa kotła jest trochee za wiele].Ok 8 kg orzecha spalałem przez 13godz. [temp na kotle 50-70].Dalej uzywam szybru ale z tymi zawirowaczami otwieram szerzej dla bezpieczenstwa.Obecnie zauwazalnie podczas palenia spadła temp czopucha.Myśle że głownie w tym mam swoje oszczednosci.Po uszczelnieniu drzwiczek piec jest bardziej sterowalny przy paleniu na"pół pary"
Wiem ,że tutaj głównie jest propagowane palenie od góry ze względów ekonomicznych i ochrony srodowiska.Jednak jeżeli uzyskałem przy paleniu dolnym wiekszą efektywność to i srodowisko na tym zyskało
Przeczytałem z 40 stron i przyznam sie że do konca nie wiem jak trzeba manipulowac wlotami powietrza ,żeby spalanie było jak najbardziej efektywne.Palić gorą potrawie jednak coś czuje że nie na 100%.Marmark możesz wskrócie napisać jak trzeba "operować " klapkami,czy klapka drzwiczek wsypowych przejmuje rolę głównego powietrza?

Jarecki79
29-10-2010, 11:35
jankur w ubiegłym roku testowałem ST-81 zpid i wówczas ten sterownik działał słabo, to 5st.C powyżej zadanej to tak napisany algorytm.
Ma prawo przy ciągłej pracy nadmuchu przeciągnąć o 5st.C, powyżej zwykłe przedmuchy,
Na tej zasadzie powstał pierwszy sterownik PID do kotła zasypowego- Płomyk PID, ale on zupełnie inaczej steruje dmuchawą, na zasadzie falownika i potrafi zejśc z ciągłym nadmuchem na mniejsze obroty. ST ma normalne sterowanie dmuchawy, jak go testowałem brakowało pewnych funkcji serwisowych, aby dobrać właściwą krzywa doboru prądu pod konkretny silnik i model dmuchawy. Ten sterownik został dobrany do pracy z tylko jedną dmuchawą, z innymi już dobrze pracować nie musi.

Mnie wkurzyło, że testowany model ST-81 zpid w/g instrukcji musiał być dodatkowo uziemiony, był kabelek i trzeba było sterownik osobno uziemić. To jakieś chore, takie bzdury nie spotkałem w żadnym innym sterowniku. Myślę jednak,że do tej pory juz to Panowie z firmy Tech poprawili.

Moim faworytem jest inny model sterowania, który dużo dokładniej pracuje, bliżej t.zadanej. To ważne, bo przeregulowanie >5st.C to straty, spalamy poprawnie więcej opału od tego, na co zgłaszamy zapotrzebowanie.

Trzeba jednak przyznać, że ten konkretny model Tech-a fajnie wygląda, zresztą pod względem wyglądu również ST-81 zpid nie jest brzydki.

Marmark
29-10-2010, 13:11
andrzej9923
Główne powietrze pod ruszt (w kotłach górnych/cyklicznych), sterowane dmuchawą lub miarkownikiem.
W dolnych kotłach bywa różnie - niektóre pracują lepiej z napowietrzaniem przez dzrwiczki zasypowe (był taki szkic ileś tam stron temu z wyjaśnieniem Last Rico dlaczego tak jest - chodzi o geometrię paleniska).

Powietrze wtórne (w kotłach górnych/cyklicznych) skierowane nad węgiel. Można ustawić się raz i nie ruszać. Wskazane jest podać więcej powietrza wtórnego w fazie intensywnego palenia drewna rozpałkowego. Ja ustawiam (kiedy drewno się już wypali) tak, żeby strumień powietrza lekko odkształcał płomienie (ale ich nie zdmuchiwał). Mam szybkę, przez którą podglądam. Odchylenie klapki powietrza wtórnego to jakieś 2-3 mm.

jankur
Zdjęcia zapewne wstawiłeś dobrze. Problem jest u mnie. Z Adminem.
Gratuluję dobrego spalania. Mnie też wydłużył się dwukrotnie (ten sam zasyp) po przejściu na palenie cykliczne od góry.

hamlet
Takie kotły "stożkowe" istnieją. Czytałeś wątek "ogrzewanie ceramiczne"? Taką cechę ma np. piec adamieckiego/szrajbera, dobre kominki z dopalaczem, kotły górne na bele słomy.

Innym dobrym rozwiązaniem jest pozostawienie płomieniom odpowiedniej ilości miejsca na dopalenie (retorta).

jankur
29-10-2010, 13:24
Witam.
Jarecki 79. Dzięki za odpowiedź . Nie mam doświadczeń z innymi sterownikami a z tego który posiadam ST-83 jestem bardzo zadowolony. Po rozpaleniu i włączeniu dmuchawy sterownik najpierw płynnie zwiększa obroty do momentu aż temperatura spalin zaczyna mocno wzrastać, następnie obniża obroty aby temperatura spalin nie wzrastała ok. 200 - 230 stopni. Po osiągnięciu zadanej temperatury wody sterownik reguluje płynnie obrotami dmuchawy aby ją utrzymać kontrolując aktualną temperaturę spalin. Temperatura spalin od momentu rozpalania cały czas się obniża osiągając wartości poniżej 100 stopni podczas pracy dmuchawy na minimalnych obrotach. Przy końcu palenia gdy temperatura wody spada poniżej zadanej obroty dmuchawy płynnie rosną aż do maksymalnych. Przy dalszym spadku temperatury po przekroczeniu 40 stopni kocioł przechodzi w stan wygaszania i po 30 minutach jeżeli temperatura wody nie wzrośnie powyżej 40 stopni sterownik wyłącza dmuchawę. Właśnie w tym ostatnim okresie kiedy dmuchawa pracuję na 100% oprócz wspomnianego wychładzania kotła i komina potrafi nawrzucać lekkiego popiołu na przegrody i do komina pewnie też. Pompa CO ma próg włączania i wyłączania ustawiony wyżej na 45 stopni więc nie pracuje podczas wychładzania w kotle.
Jeżeli akurat jestem w kotłowni w tym czasie to wyłączam dmuchawę i lekko uchylam drzwi popielnika.
Ta różnica 5 stopni pomiędzy zadaną a wskazywaną to ja osobiście traktuję jako temperaturę zadaną na powrocie i wtedy mi to nie przeszkadza.
Pozdrawiam

Zapomniałem napisać że kiedyś wyświetlił się na wyświetlaczu komunikat że nieodpowiedni typ dmuchawy i otworzyło się okno wyboru, było tam do wyboru kilka typów dmuchaw. Wybrałem swój typ WPA 117 i jest OK.

Mały Mariusz
29-10-2010, 18:24
Witam, dopisuję co dzisiaj zaobserwowałem a wiec jak wróciłem z pracy to już było napalone , temperatura 50* w kotle kilka polan sosnowych.
Ostatnio przepalam wieczorami około 4,5 godzin w tym zaczynałem od rozpalenia trocin które paliły sie około 3 godzin.
Zdarzyło się że przy włączonej (dmuchało za mocno) dmuchawie ogień zszedł z powierzchni pod spod trocin i z komina niestety wylatywał dym , dopuszczenie PW nic nie dało .
Dzisiaj z okazji że centralne było wygrzane wraz z kominem zasypałem trociny i również rozpaliłem od góry z tym że dmuchawa pracowała na mniejszych obrotach .
Co zauważyłem brak dymu , trociny pala się spokojniej bez zjawiska podobnego do paleniska kowalskiego tak że rozgrzanie wody w układzie i rozpoczęcie palenia bliżej zadanej temperatury dało bardzo pozytywny efekt. czas palenia się wydłużył zdecydowanie , niestety nie wiem dokładnie ile.
Temat o spalaniu węgla ale czasem po cięciu drewna może zostać kilka taczek trocin i nie wiadomo co z nimi zrobić a można je spalić i kilka godzin pogrzac tyłek za free.
pozdr

KardinalE
29-10-2010, 20:12
Dzięki za odpowiedz. Na razie to propozycja mojego Hydraulika. Ja zastanawiałem się właśnie nad Sas-em, albo nad Hefem.
Czym palisz w tym piecu i jak od góry (od dołu). Miarkownik ciągu, czy dmuchawa + sterownik.

Palę jak się da ;) obecnie mam sezonowane drewno, więc palę miarkownikiem, ale rozpalam je od góry, pali się ok. 14 godzin (olcha), klon palił się dłużej, a zapewne np. dąb lyb buk osiągnął by 18 godzin :) wczoraj włączyłem nadmuch, aby trochę przepaliło to wszystko. Jednak drewno to drewno i trochę brudzi. Na zimę planuję przerobić kociołek jak zaleca Last Rico, lecz nie wiem czy dojdzie do skutku...jeśli nie, to normalnie ładuję węgiel, odpalam od góry, nadmuch pracuje i spokojnie 24h ze stałą temperaturą, lecz nie ładuję komory do pełna, bowiem wtedy i do 36h dochodzi stałopalność przy jednym załadunku węgla.

hamlet
29-10-2010, 20:19
@MałyMariusz przy pełnym zasypie żar prędzej czy później i tak schodzi na dół do samego rusztu
Mówię o węglu
Na trocinach może nie zdąży bo się dużo szybciej palą
Ale pomimo że ten żar zejdzie na dół to i tak się dużo mniej dymi niż w przypadku palenia od dołu
Przynajmniej w moim przypadku

Wczoraj testując metodę palenia kol.jankura przesadziłem chyba trochę z popiołem
i mi po ok 2 godzinach przygasło
Nie do końca bo z kotła wydobywał się dym pomimo że mam dobrze uszczelniony
Ani dmuchawa ani otwarcie dolnych drzwiczek nie pomagało
Rozpaliłem więc na nowo od góry
ale o zgrozo nie dało się
Rozpalanie nowego zasypu trwa u mnie góra 15 min
Wczoraj chcąc rozpalić ten przygaszony zasyp spędziłem w kotłowni ze 2 godziny:bash:
W końcu mi się udało ale zasmrodziłem całą chałupę:)
Kiedyś testowałem zasypywanie popiołem części paleniska
ale po pewnym czasie ok1-2h jak już się dobrze rozpaliło
i będę musiał do tego wrócić
Dodam że takie przysypywanie popiołem wydłuża też dość znacznie czas spalania zasypu

Mały Mariusz
29-10-2010, 21:02
hamlet
Kociołek może nie wygasl całkiem ale zrobil sobie drzemke to jest to o czym pisalem kilka razy , temperatura 50*C i kociol po kilku godzinach spi z temperaura 42*C .
Cięzko go pózniej rozpalić bo gazy zabieraja tlen.

ktosiek
29-10-2010, 21:18
Palę jak się da ;) obecnie mam sezonowane drewno, więc palę miarkownikiem, ale rozpalam je od góry, pali się ok. 14 godzin (olcha), klon palił się dłużej, a zapewne np. dąb lyb buk osiągnął by 18 godzin :) wczoraj włączyłem nadmuch, aby trochę przepaliło to wszystko. Jednak drewno to drewno i trochę brudzi. Na zimę planuję przerobić kociołek jak zaleca Last Rico, lecz nie wiem czy dojdzie do skutku...jeśli nie, to normalnie ładuję węgiel, odpalam od góry, nadmuch pracuje i spokojnie 24h ze stałą temperaturą, lecz nie ładuję komory do pełna, bowiem wtedy i do 36h dochodzi stałopalność przy jednym załadunku węgla.
Przeczytałem wszystkie Twoje posty. Zresztą są tylko w tym wątku. Zrobiłeś pewne zmiany w kotle. Czy da się palić normalnie węglem od góry, bez tych zmian. A nawiasem mówiąc, piec został zakupiony, już jest na budowie nawet. SAS UWT 23kW. Mam nadzieję, że będę zadowolony. O paleniu w nim jednak mogę dopiero pomyśleć w przyszłym roku.

mardoczek
29-10-2010, 22:28
Witaj Jarecki79. Mam do Ciebie kilka pytań odnośnie sterowników. Z racji tego, że jesteś w tej dziedzinie "mistrzem" :) chciałem zapytać co myślisz o takim sterowniku:??
http://allegro.pl/sterownik-proton-pid-kotla-z-dmuchawa-nowosc-i1276861286.html
Czy wart jest on swojej ceny?? Mógłbyś go polecić?? Chodzi mi tez o to czy będzie on dobrze działał z RV 14R?? Taki jest u mnie a na stronie piszą, podchodzi pod typ RV12 A lub AR. I czym on się różni jeszcze od tego:????
http://allegro.pl/sterownik-proton-anty-zamarzanie-anty-stop-i1257460577.html
I jeszcze jedno, czy można podpiąć czujnik termik bądź CWU pod czopuch??? Czy uszkodzi to sterownik??
Dzięki.

KardinalE
29-10-2010, 23:11
Przeczytałem wszystkie Twoje posty. Zresztą są tylko w tym wątku. Zrobiłeś pewne zmiany w kotle. Czy da się palić normalnie węglem od góry, bez tych zmian. A nawiasem mówiąc, piec został zakupiony, już jest na budowie nawet. SAS UWT 23kW. Mam nadzieję, że będę zadowolony. O paleniu w nim jednak mogę dopiero pomyśleć w przyszłym roku.

Tzn. ogólnie coś kombinowałem, lecz chwilowo :) ale aktualnie palę tradycyjnie: jakaś tam porcja paliwa, rozpalam to od góry. Drewno pali się z pomocą miarkownika, natomiast węgiel z nadmuchem. Więc odpowiedź...tak da się palić normalnie od góry, lecz zalecam zmniejszyć do minimum siłę nadmuchu i do tego przysłonić wlot powietrza do tegoż nadmuchu. Tylko zapewne masz sterownik PID, bo masz nowszy od mojego, więc tu nie wiem czy tą siłę da się zmniejszyć. Najlepiej podaj mi datę produkcji kociołka. Po cóż kupowałeś, jak będziesz palił w przyszłym roku?
Aaaa i dodam, że zamierzam kupić elektroniczny miarkownik unister, bo ten mechaniczny się nie sprawdza.

ktosiek
29-10-2010, 23:33
Tzn. ogólnie coś kombinowałem, lecz chwilowo :) ale aktualnie palę tradycyjnie: jakaś tam porcja paliwa, rozpalam to od góry. Drewno pali się z pomocą miarkownika, natomiast węgiel z nadmuchem. Więc odpowiedź...tak da się palić normalnie od góry, lecz zalecam zmniejszyć do minimum siłę nadmuchu i do tego przysłonić wlot powietrza do tegoż nadmuchu. Tylko zapewne masz sterownik PID, bo masz nowszy od mojego, więc tu nie wiem czy tą siłę da się zmniejszyć. Najlepiej podaj mi datę produkcji kociołka. Po cóż kupowałeś, jak będziesz palił w przyszłym roku?
Aaaa i dodam, że zamierzam kupić elektroniczny miarkownik unister, bo ten mechaniczny się nie sprawdza.
Dzięki za odpowiedzi. Kupiłem, bo teraz robię całą instalację, a wprowadzać się będę dopiero w 2011. Ale te 10 miesięcy, to nic mu się nie stanie, niech już będzie kotłownia chociaż gotowa do pracy.

andrzej9923
30-10-2010, 10:53
Mały Mariusz mam podobnie.Jak pale przez dłuższy czas na pół pary to pózniej mam problem pobudzić kocioł do intensywniejszej pracy.Może co teraz napisze będzie śmieszne ale mam wrazenie,że kocioł "PRZYZWYCZAJA SIĘ" po pewnym czasie do intensywności palenia obojetnie czy pale na maxa czy na 50%.

hamlet
30-10-2010, 14:32
hamlet
Kociołek może nie wygasl całkiem ale zrobil sobie drzemke to jest to o czym pisalem kilka razy , temperatura 50*C i kociol po kilku godzinach spi z temperaura 42*C .
Cięzko go pózniej rozpalić bo gazy zabieraja tlen.

Po drzemce zazwyczaj następuje wybudzenie (u ludzi;) )
W przypadku kotła niech by sobie drzemał jak najdłużej:)bo temperaturę trzymał
ale niestety trochę dymiło mi z dolnych drzwiczek pomimo że są szczelne
i nie szło tego dymienia powstrzymać
Musiałem rozpalić na nowo co jak wcześniej napisałem przyszło mi z ogromnym trudem
Jednak to przygasanie u mnie zdarza się zazwyczaj jak za słabo/za krótko rozpalę
Kocioł po rozpaleniu bardzo szybko łapie mi zadaną temperaturę więc go zamykam i idę na piwo;)
Teraz nauczony doświadczeniem dłużej rozpalam aż na wierzchu jest porządny żar
i dopiero zamykam wszystkie drzwiczki
Za ok 1,5-2h idę i zasypuję część paleniska popiołem i wtedy mi nie przygasa czy jak to określiłeś
kocioł nie wchodzi w drzemkę:)

nanosat66
01-11-2010, 14:22
Witam wszystkich w szczególności Last Rico, założyciela tego jakże interesującego tematu.

Otóż, z wielkim zainteresowaniem czytam od początku wszystkie wypowiedzi do końca jeszcze trochę zostało, ale w związku z tym, że stoję przed bardzo poważną decyzją zmiany systemu ogrzewani mojego domu, stąd moje pytania:

Mam dom wybudowany w roku 2000 powierzchnia ok. 150m2. Jest to budynek bez piwnicy parterowy z poddaszem użytkowym. Ściany zbudowane z pustaków Porotherm 25cm + 10 cm styropian jako ocieplenie. Pod dachem wełna chyba 15 czy 18cm.

Do chwili obecnej korzystałem z kotła elektrycznego firmy KSPEL o mocy chyba 21 KW + kominek panoramiczny 17KW zabudowany bez kanałów rozprowadzających. Kominek wybudowany na parterze w centralnym miejscu domu (salon), zaraz przy klatce schodowej na piętro, tak więc ciepło rozchodzi się grawitacyjne.

W związku z tym, że ogrzewanie elektryczne nigdy nie było opłacalne, a w pewnym okresie była na to moda, której również uległem i z uwagi na ciągle rosnące rachunki postanowiłem wyłączyć i zdeinstalować ten piec. Ogrzewanie kominkiem staje się bardzo męczące, dodatkowo narastające problemy z drewnem oraz co najważniejsze dzieciaki dostały uczulenie na pył pochodzący kominka. Tak, więc jestem zmuszony iść w inny system, na gaz ziemny nie ma szansy przez kilka lat, więc postanowiłem zainstalować kocioł CO uniwersalny na paliwa stałe.

Zwracam się do Was o pomoc w doborze odpowiedniego kotła. Wszystkie zainstalowane grzejniki to konstrukcja aluminiowo-miedziana o bardzo małej objętości wodnej (specjalnie pod elektryczny kocioł) w bardzo małej kotłowni jest jeszcze 80 litrowy bojler na ciepłą wodę użytkową na prąd z wężownicą pod CO oraz jakiś wymiennik płytowy, z którego nie korzystam.

Dzwoniłem do kilku firm produkujących kotły CO, trochę mnie przeraża to co mi proponują. Otóż, zalecają mi kotły od 25 KW do nawet 35KW, tylko w jednej firmie usłyszałem, że kocioł 12-13 KW będzie wystarczający.
Nikt nie umie mi doradzić, co zrobić z moimi grzejnikami a wymieniać ich nie będę, w tej chwili ilość wody w mojej instalacji CO to ok. 30-35 litrów wody, każdy mnie straszy, że przy takiej ilości wody każdy kocioł się szybko zagotuje.

Przypadła mi do gustu metoda palenia od góry zaproponowana przez Last Rico, powiem więcej wypróbowałem ją w moim kominku i tutaj również ona działa. Przy tej samej ilości wsadu zapalone od dołu spala się w ok. 2 godziny a zapalone od góry 3 godziny i trochę.
Wyraźnie też widać mniej dymu w komorze spalania i z komina.

Lokalnie kilku mniejszych producentów kotłów CO, odradza mi zakup kotła z górnym spalaniem, twierdzą, że to była taka moda parę lat temu oraz głównie do spalania miału. Polecają głównie dolniaki. Ponoć są jeszcze problemy z czyszczeniem pieców górnego spalania, chodzi ponoć o ciepły jeszcze popiół, który szybko się unosi i jest go wszędzie pełno w kotłowni.
Czytając to forum, przekonałem się jednak do metody spalania wg. Last Rico, czyli od góry.
Jakie kotły CO polecacie? Tak jak pisałem wcześniej kotłownia jest dość ciasna, więc raczej interesuje się kotłami CO z płaszczami na górze niż z tyłu. Musi on być dość smukły i raczej wysoki. W kominie mam już zainstalowaną rurę kwasoodporna fi=13cm grubośc blachy 1mm może 1.5mm (takie typowe rury pod gazówkę) długość komina 8.50m. Czy ta rura nie będzie za mała? Z tego, co widzę producenci kotłów CO z reguły mają większe przekroje rury kominowej.
Z góry dziękuję za każde udzielone mi porady. Szkice kotłów również mile widziane.

Pozd.
Nanosat66

fenix2
01-11-2010, 19:20
1. Ja bym ci polecił górniaka + bufor ! To by rozwiązało problem małej pojemności w instalacji. Tylko że masz mało miejsca i tu się problem pojawia. Można by wywalić boiler i zrobić C.U.W. przepływowe.
2. Komin niestety o za małym przekroju troszkę ale może pociągnie. Tylko na pewno nie piec 25kW - 35kW.

Łukasz_B
02-11-2010, 02:00
nanosat66
Kocioł:
jeśli odpowiada tobie metoda [B]Last Rico [/B ]to wybór kotła masz mocno zawężony do kotła górnego spalania z miarkownikiem, z wymiennikiem poziomym. Myślę że wybór dobrej konstrukcji kotła będzie dla ciebie nie trudny skoro dużo już przeczytałeś, nawet jeśli będzie potrzeba usprawnić kocioł przez uszczelnienie i montaż KPW. Uważam że wybierając kocioł warto kierować się posiadaniem certyfikatu na "znak bezpieczeństwa ekologicznego" przez kocioł, najlepiej klasy A. Wykaz świadectw znajdziesz na stronie ICHPW http://www.ichpw.zabrze.pl/?p=pl/menu/h/h01/index to powinno ułatwić tobie wybór. Świadectwo potwierdza m.in. że kocioł osiąga moc deklarowaną przez producenta, o badaniach i kotłach przeczytaj proszę ten poradnik http://zawijan.wordpress.com/2-wybor-kotla/badania-atestacyjne/.
Odpowiednią moc kotła do twojego domu powinieneś znaleźć w planach budowy.

Moc kotła w procesie spalania zaproponowanym przez Last Rico jest prawie kontrolowana pod warunkiem szczelności kotła i prawidłowej regulacji powietrza wtórnego i głównego. Więc myślę że nie powinieneś bać się zagotowania wody, osoby ostrzegające przed zagotowaniem pewnie myślą że będziesz palił tradycyjnie na ruszcie z językami ognia sięgającymi komina i gwałtownymi wzrostami temperatury. Dla pewności pytaj producenta twoich grzejników o współpracę z kotłem na paliwo stałe.
Zostawiłbym pompę która jest teraz w instalacji, jeśli to możliwe, gdyż jej wydajność jest dobrana do tej instalacji i powinna prawidłowo funkcjonować z nowym kotłem.

Co to za wymiennik płytowy z którego nie korzystasz ? masz instalację otwartą czy zamkniętą ?

Komin:
Czy jest to komin ceglany w który włożono wkład kwasoodporny ? jeśli tak, to można go zdemontować i zwiększy się przekrój komina gdy podciśnienie kominowe będzie zbyt niskie. Kiedy chcesz zainstalować nowy kocioł ? jeśli w tym roku to lepiej od razu zdemontować wkład niż czekać czy będzie dymić do kotłowni czy nie, czy kocioł będzie zarastał sadzą i smołą czy nie i czy z łatwością rozpalisz i osiągniesz dużą moc.
Jest ten wkład przeznaczony także do pracy z kotłami na paliwo stałe ?

Nie ulegaj kolejny raz modzie czy popularności jakiegoś rozwiązania, tu jest wszystko uargumentowane a poziom merytoryczny i dyskusji są na wysokim poziomie, to w internecie niespotykane.
Z wybranego kotła będziesz zadowolony jeśli tylko ty podejmiesz decyzję, powinieneś wiedzieć o wszystkich zaletach i wadach kotłów górno i dolno spalających wtedy decyzja o wyborze kotła będzie świadoma i odpowiedzialna.

Ahoj kotłowej przygodzie !

vieslav
02-11-2010, 19:46
Jakiś miesiąc palę od góry, już pisałem, że bardzo podoba mi się ta metoda, ale czytam wasze wypowiedzi, jak na 20kg węgla i temperaturze 50-60 stopni piece trzymają wam 10-20 godzin. Ja sypie też jakieś 20kg węgla, ale przy temperaturze pieca 42-45 stopni wytrzymuje mi jakieś 12 godzin. Zastanawiam się, co będzie jak zaczną się mrozy i podkręcę do 50 stopni. 6 godzin? Pisałem wcześniej o długim nagrzewaniu, ktoś mi dał dobrą radę i problem rozwiązałem: czekam, aż drewno dobrze się zapali i dopiero włączam dmuchawę. Teraz zamiast w dwie godziny nagrzewa się w jakieś pół godziny. Nadal nie rozwiązałem problemu sadzy - co tydzień wynoszę z pieca całe wiadro :(. W moim przypadku to chyba wina węgla, który niestety najlepszej jakości nie jest - i tak paląc nim wytwarzam najmniej dymu w całej okolicy :).
Potestowałem ostatnio różne ustawienia dmuchawy - na 30% mocy palić się nie chciało, dopiero podkręcając do 45% osiągnąłem zadowalający poziom palenia. Tylko niepokoi mnie jedna rzecz, a może tak ma być? Nastawiam piec na 45 stopni, temperatura zostaje osiągnięta, dmuchawa się wyłącza, ale temperatura nadal rośnie do 49 stopni, potem spada. Jest 44 - włącza się dmuchawa. Ale zanim znowu zacznie rosnąć dochodzi do 42-40 stopni. Dmuchawa jest już prawie rozbujana całkowicie (tzn do tych 45%), dopiero wtedy znowu temp rośnie.

andrzej9923
02-11-2010, 20:31
Panowie taka mi sie nasuneła refleksja:Jak wy spalacie ten węgiel,że ładująć 20kg wegla palicie nim 12 godz przy temp.kotła do 45st.Fakt,moze opalacie duze powierzchnie no ale sorry jak dla mnie to jest masakra.Pamietajmy jaka jest obecnie temp.zew.,a co będzie jak spadnie do -20.Viesłav nie znam sie tak bardzo teoretycznie na paleniu ale wg.mnie albo masz przewymiarowany kocioł i taka instalacje że wszystko zamiast w rury idzie w komin albo sterowanie masz do bani.Przy takiej temp zew. to przy zasobie 20kg powinienes "gotować "wode przez 12 godz a nie tylko 45st.Może tak na próbe spróbuj popalić manualnie?

yareka
02-11-2010, 21:17
U mnie leci właśnie 31 h na 20 kg, piec miałowy Krzaczka SKM 24 kw z nawiewem, do ogrzania 200 m w większości nieocieplone. Nówka i testuje go od tygodnia ;)
Palę orzechem w tym piecu, już miałem rezygnować z nadmuchu i kombinować w drzwiczkach klapkę PG bo mocno się opal wypalał dużo niedopalonych koksików zostawało:/
Ale wpadłem na pomysł i zablokowałem listwy nawiewne wełną tak żeby powietrze przez ruszt i zasyp przechodziło, bo tak wchodziło z boku po mniejszej linii oporu.
Może i sprawdzają te listwy przy miale ale przy orzechu niet ;)
Zaryzykowałem bo mam kotłownię w gospodarczym i zrobiłem też otwór na powietrze wtórne w drzwiczkach zasypowych bo mi fukało trochę, teraz prawie nie fuka ładnie się większość gazów dopala ale to jeszcze nie to i kombinuje z kierownicą powietrza wtórnego.
I tu pytanko jaki byście polecili do tego pieca rozmiar tej KPW, rozumiem że jakiś profil ale jaki ??

Marmark
02-11-2010, 21:34
vieslav
Czy dmuchawa zwalnia przed osiągnięciem temperatury zadanej?
W każdym razie powinna.
Zwykle jest możliwość (to pewnie zależy od modelu sterownika) ustalenia zakresu (w stopniach) zwalniania oraz obrotów minimalnych dmuchawy (tuż przed zatrzymaniem).
U Ciebie dmuchawa nie zwalnia, robi to zbyt późno lub zmniejszenie obrotów jest zbyt małe.

Kocioł wogóle nie nabiera temperatury poniżej 45 % wydajności dmuchawy?

Sprawdź możliwości sterownika to może znajdzie się jakieś rozwiązanie.

vieslav
03-11-2010, 08:25
Dmuchawa zwalnia, im bliżej zadanej temperatury tym wolniej dmucha. Poniżej 45% wydajności dmuchawy nic się nie dzieje. Temperatura chwile trzyma się na 35 stopni, potem spada do 31 i tak już zostaje. Sterownik mam najbardziej prymitywny - regulacja mocy dmuchawy, temperatura zadana i temperatura włączenia pompy. Nic więcej. Właśnie boje się, że jak będzie -20 to co 6 godzin będę rozpalał :(. Próbowałem też przytkać wylot kominowy - dym wydostaje się na kotłownie zamiast do komina. Próbowałem też palić z uchylonymi dolnymi drzwiczkami - w połączeniu z dmuchawą podobna sytuacja. Piec 20kW, powierzchnia grzewcza 2m2. Do ogrzania 200m2 nieocieplone. Stara instalacja CO (grube rurki i żeliwne grzejniki).

Marmark
03-11-2010, 12:01
vieslav
Dobrze poszukaj nastaw odpowiedzialnych za zwalnianie dmuchawy, może gdzieś są.
Może masz za ciężką klapkę zamykającą dopływ powietrza z dmuchawy (i się nie otwiera przy słabszym nadmuchu)?

hamlet
03-11-2010, 18:33
Potestowałem ostatnio różne ustawienia dmuchawy - na 30% mocy palić się nie chciało, dopiero podkręcając do 45% osiągnąłem zadowalający poziom palenia. Tylko niepokoi mnie jedna rzecz, a może tak ma być? Nastawiam piec na 45 stopni, temperatura zostaje osiągnięta, dmuchawa się wyłącza, ale temperatura nadal rośnie do 49 stopni, potem spada. Jest 44 - włącza się dmuchawa. Ale zanim znowu zacznie rosnąć dochodzi do 42-40 stopni. Dmuchawa jest już prawie rozbujana całkowicie (tzn do tych 45%), dopiero wtedy znowu temp rośnie.

Masz nieszczelny kocioł a dokładnie dolne drzwiczki
U mnie dmuchawa chodzi na 5% i nie ma problemu z osiąganiem zadanej temperatury
Kocioł tylko zaraz po rozpaleniu przeciąga mi zadaną temperaturę
Potem trzyma ją z dokładnością +-1st
Histereza jest chyba na 0,5st
Jest tak ustawiona fabrycznie w sterowniku i nie mogę jej zmienic
U ciebie jak się nie chce palić przy dmuchawie 30% tzn że ucieka gdzieś powietrze
Dając duży nadmuch połowę ciepła wydmuchujesz w komin i stąd taka krótko-palność u ciebie
Te skoki zadanej temperatury też świadczą o nieszczelności drzwiczek dolnych

nanosat66
04-11-2010, 15:29
1. Ja bym ci polecił górniaka + bufor ! To by rozwiązało problem małej pojemności w instalacji. Tylko że masz mało miejsca i tu się problem pojawia. Można by wywalić boiler i zrobić C.U.W. przepływowe.
2. Komin niestety o za małym przekroju troszkę ale może pociągnie. Tylko na pewno nie piec 25kW - 35kW.

fenix2,
Witam i dziękuję za poradę.
Też wstępnie myślałem o zastosowaniu takiego bufora.
Podpytuję jeszcze sprzedawców i producentów kotłów CO jakiej wielkości piec wybrać.
Niestety rozbieżności są dość duże. Korzystając z kalkulatora na stronie http://per-eko.pl/?-b-kalkulator-mocy-kotla-c.o.-b-,164
wychodzi, że mój kocioł CO powinien mieć tylko 16KW, ale jak już rozmawiam z ich handlowcem to raczej proponuje kocioł o mocy 18-21kW.
Wiem, że kocioł CO na paliwo stałe musi być bardzo optymalnie dobrany, więc może przed zakupem pokuszę się i zrobię sobie audyt, to koszt od 300 do 500 zł.
Wtedy będę miał pewniość na 95%, że dobrałem optymalny piec.

nanosat66
04-11-2010, 15:51
nanosat66
Kocioł:
jeśli odpowiada tobie metoda [B]Last Rico [/B ]to wybór kotła masz mocno zawężony do kotła górnego spalania z miarkownikiem, z wymiennikiem poziomym. Myślę że wybór dobrej konstrukcji kotła będzie dla ciebie nie trudny skoro dużo już przeczytałeś, nawet jeśli będzie potrzeba usprawnić kocioł przez uszczelnienie i montaż KPW. Uważam że wybierając kocioł warto kierować się posiadaniem certyfikatu na "znak bezpieczeństwa ekologicznego" przez kocioł, najlepiej klasy A. Wykaz świadectw znajdziesz na stronie ICHPW http://www.ichpw.zabrze.pl/?p=pl/menu/h/h01/index to powinno ułatwić tobie wybór. Świadectwo potwierdza m.in. że kocioł osiąga moc deklarowaną przez producenta, o badaniach i kotłach przeczytaj proszę ten poradnik http://zawijan.wordpress.com/2-wybor-kotla/badania-atestacyjne/.
Odpowiednią moc kotła do twojego domu powinieneś znaleźć w planach budowy.

Moc kotła w procesie spalania zaproponowanym przez Last Rico jest prawie kontrolowana pod warunkiem szczelności kotła i prawidłowej regulacji powietrza wtórnego i głównego. Więc myślę że nie powinieneś bać się zagotowania wody, osoby ostrzegające przed zagotowaniem pewnie myślą że będziesz palił tradycyjnie na ruszcie z językami ognia sięgającymi komina i gwałtownymi wzrostami temperatury. Dla pewności pytaj producenta twoich grzejników o współpracę z kotłem na paliwo stałe.
Zostawiłbym pompę która jest teraz w instalacji, jeśli to możliwe, gdyż jej wydajność jest dobrana do tej instalacji i powinna prawidłowo funkcjonować z nowym kotłem.

Co to za wymiennik płytowy z którego nie korzystasz ? masz instalację otwartą czy zamkniętą ?

Komin:
Czy jest to komin ceglany w który włożono wkład kwasoodporny ? jeśli tak, to można go zdemontować i zwiększy się przekrój komina gdy podciśnienie kominowe będzie zbyt niskie. Kiedy chcesz zainstalować nowy kocioł ? jeśli w tym roku to lepiej od razu zdemontować wkład niż czekać czy będzie dymić do kotłowni czy nie, czy kocioł będzie zarastał sadzą i smołą czy nie i czy z łatwością rozpalisz i osiągniesz dużą moc.
Jest ten wkład przeznaczony także do pracy z kotłami na paliwo stałe ?

Nie ulegaj kolejny raz modzie czy popularności jakiegoś rozwiązania, tu jest wszystko uargumentowane a poziom merytoryczny i dyskusji są na wysokim poziomie, to w internecie niespotykane.
Z wybranego kotła będziesz zadowolony jeśli tylko ty podejmiesz decyzję, powinieneś wiedzieć o wszystkich zaletach i wadach kotłów górno i dolno spalających wtedy decyzja o wyborze kotła będzie świadoma i odpowiedzialna.

Ahoj kotłowej przygodzie !

Łukasz_B

Witam i dziękuję za odpowiedź.
Z planów mojego domu wynika, że zapotrzebowanie na ciepło to wartość ok. 11KW, ale parę kartek dalej projektant już sugeruje i zaproponował zainstalowanie kotła CO gazowego o mocy 20KW.
Kalkulator doboru mocy kotła na stronie http://per-eko.pl/?-b-kalkulator-mocy-kotla-c.o.-b-,164 podał mi już wartość 16KW, ale ich handlowiec skłania się raczej, aby zakupić 18-21KW. Chyba zrobię sobie Judyt wtedy będę miał dużo większą pewność ile mocy w kolte CO wybrać. Taki kocioł musi być dość dokładnie wybrany, bo potem mogą być problemy.
Kocioł planuję zakupić jeszcze w tym miesiącu, zima szybko się zbliża, więc nie ma, co zwlekać. Dziękuję za linki w wolnej chwili, będę je przeglądał.

Mój komin:
To rura kwasoodporna 13cm, grubość blachy 1mm, wysokość ok. 8m w tej chwili. Ta rura była zabudowana w czasie budowy jest ocieplona na całej długości i już sprawdzałem dość ciężko będzie ją wymontować, raczej skłaniam się, aby ją tam zostawić i tak dobrać wielkość kotła, aby ze sobą to współgrało.

Wymiennik płytowy:
Z tego, co pamiętam firmy SORDEX z Koleczkowa k/ Gdyni.
Jeden obieg z pompą podłączony do istniejącej instalacji wraz z kotłem elektrycznym firmy KOSPEL a drugi obieg miał iść do kominka. Lecz hydraulik, który robił ten eksperyment w końcu się z tego wycofał za moja poradą, bo nie chciało to za dobrze działać. W tej chwili można by to wykorzystać pod kocioł CO. Wielkość tego wymiennika ok. 17KW.

Sprawa kotła:
Jeszcze nie przeczytałem do końca wszystkich wypowiedzi tego forum, jestem raczej na początku, więc podpytuję się również producentów, co polecają. Tak jak powiedziałem mi się podoba ta metoda spalania wg. Lart Rico, co by wskazywało na wybór tylko górnika. Wczoraj trochę dzwoniłem do producentów kotłów CO, i oni zdecydowanie polecają dolniaka, a najlepiej dolniaka z możliwością przełączenia się na górnika, jeśli mi tak bardzo na tym zależy.
Nie wiem jeszcze, jaki ruszt wybrać czy standardowy czy wodny?
Czy ma mieć ruchomy ruszt czy stały, tutaj proszę o Wasze opinie.
A w ogóle, co możecie więcej napisać o tych dolniakach.
Z góry dziękuję i pozdrawiam wszystkich.

Jarecki79
04-11-2010, 16:11
Witaj Jarecki79. Mam do Ciebie kilka pytań odnośnie sterowników. Z racji tego, że jesteś w tej dziedzinie "mistrzem" :) chciałem zapytać co myślisz o takim sterowniku:??
http://allegro.pl/sterownik-proton-pid-kotla-z-dmuchawa-nowosc-i1276861286.html
Czy wart jest on swojej ceny?? Mógłbyś go polecić?? Chodzi mi tez o to czy będzie on dobrze działał z RV 14R?? Taki jest u mnie a na stronie piszą, podchodzi pod typ RV12 A lub AR. I czym on się różni jeszcze od tego:????
http://allegro.pl/sterownik-proton-anty-zamarzanie-anty-stop-i1257460577.html
I jeszcze jedno, czy można podpiąć czujnik termik bądź CWU pod czopuch??? Czy uszkodzi to sterownik??
Dzięki.

Ten drugi to zwykły Proton, następca modelu YETI, który tutaj ma Joasia.

Pierwszy to link do aukcji z Protonem PID, jestem współautorem algorytmu tego sterownika i jestem wpisany z imienia i nazwiska jako jego współtwórca.
Zapewniam Cię,że dzięki menu serwisowemu bez najmniejszego kłopotu steruje właściwie RV-14 czy też RV-14r w pełnym jej zakresie.

Wygląd obu jest podobny, bo producent ten sam, ale inne są softy.

Jarecki79
04-11-2010, 16:43
U mnie leci właśnie 31 h na 20 kg, piec miałowy Krzaczka SKM 24 kw z nawiewem, do ogrzania 200 m w większości nieocieplone. Nówka i testuje go od tygodnia ;)
Palę orzechem w tym piecu, już miałem rezygnować z nadmuchu i kombinować w drzwiczkach klapkę PG bo mocno się opal wypalał dużo niedopalonych koksików zostawało:/
Ale wpadłem na pomysł i zablokowałem listwy nawiewne wełną tak żeby powietrze przez ruszt i zasyp przechodziło, bo tak wchodziło z boku po mniejszej linii oporu.
Może i sprawdzają te listwy przy miale ale przy orzechu niet ;)
Zaryzykowałem bo mam kotłownię w gospodarczym i zrobiłem też otwór na powietrze wtórne w drzwiczkach zasypowych bo mi fukało trochę, teraz prawie nie fuka ładnie się większość gazów dopala ale to jeszcze nie to i kombinuje z kierownicą powietrza wtórnego.
I tu pytanko jaki byście polecili do tego pieca rozmiar tej KPW, rozumiem że jakiś profil ale jaki ??

Przerobiłeś kocioł dokładnie na taki, jaki chcieliśmy opatentowac w 95roku razem z tym systemem palenia - SEKOM.
Powietrze pierwotne dmuchawą pod ruszt a wtórne poprzez regulowaną do ciągu komina rozetę nad paliwo.
Zgłoszenie patentowe zostało wówczas wysłane.

Z ciekawości zapytam jaki masz sterownik?

hamlet
04-11-2010, 17:06
Ma pewnie orginalny/autorski sterownik firmy Krzaczek
Nie ma ich chyba osobno w sprzedaży i są stosowane tylko w ich kotłach
http://www.krzaczek.eu/index.php?i9,automatyka-do-kotlow

Kordian.
04-11-2010, 17:18
Witam przeczytałem pierwsze 5 stron tematu, i mam zamiar przeczytać wszytko ale puki co nie znalazłem odpowiedzi na dręczące mnie pytanie. Mam pewien problem. Już go kiedyś opisywałem ale nie dostałem odpowiedzi. Czy jeżeli posiadam kocioł dolnego spalania, i odpalę go od góry(palę węglem) to czy może się coś stać? Chodzi o to, że zasypuję zapalone od dołu drewno węglem czekam aż to się trochę zajmie i zamykam dolne drzwiczki i górny szyber. Szybko następuje spadek temperatury i szybko się to wypala dlatego wydaje mi się że coś jest nie tak. Kocioł posiadam taki kocioł : Tezam Typ T-15A 17,5kw. Jest on "goły" nie ma miarkownika ani nic z tych rzeczy.
Pozdrawiam
Zaznaczę, że jestem kompletnie zielony w tym temacie.

Marmark
04-11-2010, 17:46
Kordian
Mam problem ze zidentyfikowaniem Twojego kotła. To model BRUN, czy EKA? Zresztą oba wyglądają na kotły górne.
Brun - bo sugerowanym paliwem podstawowym jest mieszanka węgla i koksu, a EKA bo to miałowiec. Niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę. Nie znalazłem przekroju tych kotłów.
Którędy wychodzą spaliny z paleniska twojego kotła?
Na innym forum znalazłem info, że to kotły górne.

Powinieneś go zasypać węglem i podpalić od góry. W tym wątku są szczegółowe opisy rozpalania. Temperaturę reguluj otwarciem klapki na dolnych drzwiczkach.
Szyber zawsze otwarty.
Rozeta w górnych drzwiczkach przy rozpalaniu otwarta, później lekko przymknięta.

Doczytaj temat do końca, to ci pomoże.

Jarecki79
04-11-2010, 17:48
Ma pewnie orginalny/autorski sterownik firmy Krzaczek
Nie ma ich chyba osobno w sprzedaży i są stosowane tylko w ich kotłach
http://www.krzaczek.eu/index.php?i9,automatyka-do-kotlow

aż mi się ciepło na sercu zrobiło...
Gałeczka, obudowa... przypomina mi to sterowniki Elektr1 (SK-8000) i pierwsze modele Eleganta (SK-9000) z Elektro-Miz z ubiegłych lat.

Mój stary elektr1 jeszcze sobie leży na półce w razie "W"


To tak trochę off-top, sentymentalnie mi się zrobiło na ten widok...

Kordian.
04-11-2010, 18:16
Marmark
http://www.tezam.pl/index.php?produkt=Brun
Schemat jest podobny, więc chyba jest to model BRUN.
A spaliny wychodzą górą.

jcgaski
04-11-2010, 20:16
Prosze o porade. Jestem swiezo upieczona posiadaczka pieca Biawar Viking 25. Nie potrafie rozpalic pieca do temp 70 stopni. Jak otworze gorne drzwiczki to bucha mi dym w twarz. Komin powinien byc OK. Jest to 20, nowo wybudowany. W jakiej pozycji ma byc ta raczka(z galka) od regulowania przeplywu powietrza gdy jest otwarta? Z gory dziekuje

andrzej9923
04-11-2010, 23:07
Jcgaski,jezeli po otwarciu górnych drzwiczek bucha dym to oznacza że masz za słaby ciąg przy jednoczesnym zbyt duzym napowietrzeniu rusztu.Nie znam tego pieca ,pisze czysto ogólnie ,teoretycznie na przykładzie swojego kotła.Tam z tyłu kotła masz szyber który przy rozpalaniu musi byc w takim położeniu aby spaliny miały najkrótsza droge do komina.Przy rozpalaniu jest najwięcej dymu i ustawiająć odpowiednio ten szyber zwiekszasz cug.Pózniej gdy kocioł złapie temp zmieniasz połozenie tego szybru tak aby dym miał najdłuzsza droge do komina.

A teraz z innej beczki.Mój kociołek jednak lepiej spisuje sie paląc nim od góry.Chciał nie chciał ale jednak bede musiał przyzwyczaić sie do rozpalania od góry.Kwestie ekonomiczne przekonały mnie do tego.

jcgaski
05-11-2010, 07:21
Dziekuje. W jakiej pozycji ma byc ta raczka(z galka) od regulowania przeplywu powietrza gdy jest otwarta? Prostopadle czy pionowo do pieca.Z gory dziekuje Czy to moze byc powod braku cugu?

jcgaski
05-11-2010, 07:50
Znalazlam takie madre stwierdzenie:

"silny wiatr może być przyczyną zmniejszenia ciągu kominowego, jeśli komin jest usytuowany po stronie zawietrznej wysokich drzew lub budynków itd., może to być przyczyną przekroczenia dopuszczalnego ciśnienia w komorze spalania co pogarsza proces spalania oraz może powodować wypychanie sadzy i CO do pomieszczenia kotłowni".

Mysle, ze tak jest w moim przypadku, bo mam dym i sadze w srodku. A wiatry mamy czasami silne. Mieszkam niedaleko od morza. Co z tym zrobic?

piurko2
05-11-2010, 09:23
jcgaski

Twój kocioł jest dolnego spalania , a do tego musi być dobry ciąg. Popatrz w papiery , które dostałaś z kotłem, tam musi być opisane co zrobić podczas rozpalania - jest mechanizm rozpalania .

Znalazłem coś jeszcze w linku masz instrukcję

http://www.biawar.com.pl/index.php/kotly/viking/menu-id-495.html

andrzej9923
05-11-2010, 11:22
jcgaski
Co do cofki to raczej bym nie brał tego pod uwage.Ja mam "goły"kocioł ,bez zadnych sterowników i pale w nim na "czucie i słuch"Co do ustawienia tej gałki to mozesz np przy rozpalaniu otworzyc drzwiczki i sprawdzic "organoleptycznie" jak jest lepiej tzn.w jakim połozeniu do kotłowni nie wali dymem.Nie wiem jakie masz sterowniki zreszto nie znam sie na nich.Kazdy kocioł jest inny,nawet taki san kocioł bedzie sie inaczej zachowywał w innym miejscu,trzeba poprostu metoda prób i błedów ustalic optymalne spalanie.

Kordian.
05-11-2010, 14:13
Dzisiaj pierwszy raz paliłem w swoim kotle od góry. Z tego co zauważyłem wszystko jest tak jak powinny być, ogień mały taki niebieskawy tylko wydaje mi się, że węgiel zbyt szybko się zapalił. Nasypałem 10-12 kg węgla na to patyczki, jak radziliście średnicy ołówka, na to większe. Rozpaliłem to, ale zanim temperatura osiągnęła 50*C spora część węgla się zaczęła żarzyć przez co( przynajmniej tak mi się wydaje) sporo skrócił się czas palenia tego wszystkiego. Czy moglibyście mi dać jakąś poradę, aby w jakimś stopniu na początku zatrzymać palenie się węgla. Nie wiem czy coś takiego się da, ale fajnie by bylo gdyby na węgiel położyć jakąś płytę metalową, którą wyjmowało by się w momencie nabrania przez piec temperatury i żarzeniu się drewienka. Proszę tylko o wyrozumiałość, nie mam tak obszernej wiedzy jak niektórzy tu(w końcu mam tylko 15 lat) ale chciałbym się nauczyć jak najbardziej ekonomicznego spalania węgla ;).
Pozdrawiam.

Mały Mariusz
05-11-2010, 14:50
Kordian w kotłach górnospalajacych własnie zapala się najpierw cała góra i żar schodzi na dół .
Możesz posypać węgiel popiołem to spowolni zapalenie węgla a najlepiej gdyby to był żar.
Można też regulować na miarkowniku żeby reakcja zapalania się wsadu była trochę spowolniona na poczatku (miarkownik lub dmuchawa) ustawiamy mniejsza temperaturę niż będzie zadana.
I tak na początku ustawiamy 35 ,40*C i po kilkudziesięciu minutach lub po osięgnięciu przez kocioł zadanej podwyższamy na np,55*C.
Last Rico przestrzegał żeby nie przegrzewać węgla w pierwszej fazie palenia , przegrzany węgiel wytwarza tyle gazów że kocioł ich nie dopala i część ulatuje kominem kopcenie.

Mam jeszcze jedna metodę a mianowicie najpierw zapalam kilka kilka polan sosnowych (tradycyjnie od dołu) jak kociołek i zlad wody nabierze temperatury i polana się wypalą wtedy zasypuje węgiel i zapalam od góry. Troche więcej pracy ale kocioł własnie lepiej -spokojniej spala wegiel jak jest nagrzany. Nie ma przegrzewania sie wegla i kopcenia . Ta metoda też spalam trociny.

pozdr.Mariusz

Kordian.
05-11-2010, 17:08
Mały Mariusz na moim piecu nie ma miarkownika a dmuchawy, to nie wiem. Spróbuję zrobic tak jak napisałes.
Mam jeszcze pomysł. Można by zrobic tak, aby rozpalić drewnem od dołu standardowo, kiedy będzie żar wyjąć go calego, nasypac węgiel i na to ten żar. Tylko trzeba by nadać większą temperaturę, aby w czasie wyjmowania tak szybko nie spadła. Bojler mam duży bo 160 litrów, więc wydaje mi się że tak szybko woda się nie zagotuje. Co Wy na to ?

O ile jest to możliwe prosiłbym o odpowiedź przed 19:30, przed rozpaleniem.

Kanarek66
05-11-2010, 18:46
Cześć Kordian. Szczerze odradzam metodę wcześniejszego rozgrzewania za pomocą drewna. Wystarczy że zostanie na dole odrobina węgla drzewnego i w trakcie rozpalania od góry rozpali wsad od dołu a o ekonomiczności możesz zapomnieć.Miałem taki przypadek ,a to co się działo skutecznie zniechęciło mnie do stosowania tej metody.Tak na marginesie,właśnie paląc cyklicznie macie jeszcze ciepłą instalację.Nie dajmy się"zwariowac" i nie liczmy każdej kalorii, potrzebny zdrowy rozsadek i właściwe proporcje pomiędzy oszczednością a komfortem.
Pozdrawiam spalaczy wegla kamiennego.
Chyba zdążyłem przed 19.30

hamlet
05-11-2010, 19:12
Dzisiaj pierwszy raz paliłem w swoim kotle od góry. Z tego co zauważyłem wszystko jest tak jak powinny być, ogień mały taki niebieskawy tylko wydaje mi się, że węgiel zbyt szybko się zapalił. Nasypałem 10-12 kg węgla na to patyczki, jak radziliście średnicy ołówka, na to większe. Rozpaliłem to, ale zanim temperatura osiągnęła 50*C spora część węgla się zaczęła żarzyć przez co( przynajmniej tak mi się wydaje) sporo skrócił się czas palenia tego wszystkiego. Czy moglibyście mi dać jakąś poradę, aby w jakimś stopniu na początku zatrzymać palenie się węgla. Nie wiem czy coś takiego się da, ale fajnie by bylo gdyby na węgiel położyć jakąś płytę metalową, którą wyjmowało by się w momencie nabrania przez piec temperatury i żarzeniu się drewienka. Proszę tylko o wyrozumiałość, nie mam tak obszernej wiedzy jak niektórzy tu(w końcu mam tylko 15 lat) ale chciałbym się nauczyć jak najbardziej ekonomicznego spalania węgla ;).
Pozdrawiam.

Po jakimś czasie ten wsad cały będzie się żarzył ale zapewniam cię że nie wypali się tak szybko jak myślisz
Rozpalam ok 18stej
Ok 21/22giej lekko żarzy się już cały wsad i tak żarzy się do 18stej następnego dnia aż się wszystko wyżarzy;):)
a co najważniejsze z tego żaru mało dymu i nie muszę tam zaglądać:)


Dziekuje. W jakiej pozycji ma byc ta raczka(z galka) od regulowania przeplywu powietrza gdy jest otwarta? Prostopadle czy pionowo do pieca.Z gory dziekuje Czy to moze byc powod braku cugu?

Bez urazy ale ja przy takim palaczu bałbym się spać w domu:)

Kordian.
05-11-2010, 20:22
Dziękuję wszystkim za rady, bylem teraz niedawno rozpalić. Piec rozgrzałem do temperatury 55*C i chwila nieuwagi i temperatura spadła do 40*C, więc otworzyłem klapkę dolną, znowu nabralo się do 55*C, zamknąłem klapkę dolną i HOP znowu spadło do 40*C. Nie wiem co robić. prosiłbym o szybką radę. Zaznaczę,że szyber jest otwarty. Teraz nagrzałem do 65*C i lekko zamknąłem szyber.
Pozdrawiam.

hamlet
No naprawde mało tego dymu. U mnie na osiedlu wszyscy kopcą, że głowa boli. Jestem z siebie zadowolony bo chyba kopcę najmniej. Po woli wkraczam w "ekonomiczne spalanie" ;).

Aha chciałbym dodać, że u mnie totalna wichura. Naprawdę mocno wieje.

andrzej9923
05-11-2010, 21:17
Kordian masz "golasa"podobnie jak ja więc pozwole sie wypowiedzieć.Ja osobiscie przymykam czopuch a dzisiaj przy wichurze jest to jak najbardziej wskazane,oczywiscie nie na maxa.Mam takie miejsca na kotle nie do konca szczelne po których wnioskuje jak duzo moge przymknac czopuch ,jak za duzo to z nich wydobywa sie dym.Dolne drzwiczki przymykam doswiadczalnie tzn wiem ile musze przymknac w zaleznoasci od etapu palenia i zadanej temp.Generalnie powinno sie palić w kotle na min. temp. 60 st,przynajmniej w pierwszych godz. palenia.Ja pale tak: rozpalam [obecnie od gory],w trakcie rozpalania w zaleznosci od sytuacji przymykam coraz bardziej popielnik,po 15 min ustalam polozenie popielnika i szybru,czekam chwilke nasluchuje itd.Jak jest ok to tak zostawiam.Po powiedzmy 4 godz schodze do kotłowni otwieram troche wiecej popielnik i ewentualnie przymykam szyber[juz jest mniej dymu wiec mniejszy cug nie zaszkodzi a powoduje wolniejsze wychładzanie kotła.:offtopic:

hamlet
05-11-2010, 21:23
@Kordian bez sterownika z dmuchawą albo miarkownika ciągu najlepiej elektronicznego będą nici z twojego palenia
chyba że będziesz mieszkał w kotłowni;)
Ja mam sterownik z dmuchawą i kocioł trzyma mi zadaną temperaturę co do stopnia przez 24h
Wczoraj kocioł trochę fiksował ale to z powodu silnej wichury która mało komina nie urwała:)

Kordian.
05-11-2010, 21:41
andrzej9923
Też mam takie dziurki na czopuchu, i zrobiłem dokładnie tak samo jak Ty. Myślę że to powinny chodź trochę pomóc.
hamlet
Czy mogę do mojego pieca domontować jakoś miarkownik ciągu? Widzialem na allegro niektóre były chyba nawet elektroniczne. Jak byście mogli polecić jakiś w miare nie drogi. I małą instrukcje zamontowania. Tylko nie takim trudnym językiem, na razie pewnie wszystkiego nie zrozumie, ale z pomocą kogoś starszego pewnie mi się to uda. Chciałbym to zrobić przed przyszłym wtorkiem, mają być u mnie mrozy, i dobrze by było aby to co napalę w jeden dzień przynajmniej w jakimś stopniu starczyło na kolejny.
Dziękuję za wszystkie porady, proszę o szybką odpowiedź i pozdrawiam.

Mam jeszcze taki pomysł. może mógłbym wyciąć taki kawałek metalu, który by wyglądał jak podstawa kwadratu z jednym bokiem, dopasowany do wymiarów kotła. Sypałbym węgiel dół, na to t blachę. Układałbym ją tak aby żar z drewna nie wypadał za dolne drzwiczki i nie dotykał ęgla który leży na ruszcie(sypię tyle węgla, że nie przekracza granicy dolnych drzwiczek.). Na tej blaszce bym rozpalił drewno, kiedy jest 10*C przed żądaną przeze mnie temperaturą a drewno by było już samym żarem, powoli wyją bym tą blachę aby na węglu był sam żar. Po czym poczekałbym do tych dajmy na to 50*C i na tym bym zakończył palenie. Wydaje się to być nie trudne. Materiały potrzebne do zrobienia takiej blachy mam, myślę że to ma jakiś sens. Oczywiście mogę się mylić.

Myślę ze cos takie by się przydało bo w dzień nikt u mnie nie ma czasu rozpalć, bo mama i brat nie umieją, a tata często za granicą. A dobrze żeby im ciepełko było.

hamlet
05-11-2010, 22:08
Oczywiście że możesz
Proponuję elektroniczny ale parę groszy kosztuje http://www.ventor.pl/index.php?products=product&prod_id=94
Są też termiczne za grosze ale ale moim zdaniem słabo sie spisują bo działają ze sporym opóźnieniem i musisz mieć w kotle mufę do wkręcenia go http://www.domer.pl/miarkownik-ciagu-powietrza-regulus-1.html
Acha i koniecznie szczelne dolne drzwiczki

Kordian.
05-11-2010, 22:19
hamlet
Ta mufa jest w każdym kotle ? Pytam bo pierwszy raz się z tym spotykam.
I czy dużo stracę jeżeli wybiorę ten tańszy. Może kupię jakiś taki pośredni ;>?
I pewnie ten elektroniczny jest dużo bardziej prosty w obsłudze ?

jcgaski
05-11-2010, 22:38
Dziekuje "Hamletowi" za slowa "pelne" otuchy. Wszystkim innym forumowiczom bardzo dziekuje za cenne porady. Odebralam mezowi piec, powyciagalam co sie da, troche czesci i oczywiscie duzo smoly-sadzy, upakowalam wszystko(procz tego czarnego) do srodka i teraz to sie dopier pali.


Bez urazy ale ja przy takim palaczu bałbym się spać w domu:)[/QUOTE]

andrzej9923
05-11-2010, 22:40
Kordian ta blacha to poprostu niewypał[drewno nie bedzie sie palił bo nie bedzie napowietrzenia od dołu]Nie kombinuj w ten sposob bo w najlepszym wypadku zadymisz chate a w najgorszym nie obudzisz sie rano.Bez jaj, palenie w kotle to nie to samo co rozpalanie ogniska.Z zamykaniem czopucha tez nie przesadzaj bo to grozi zaczadzeniu.Pamietaj za darmo nie ogrzejesz domu,pal bez zbednych skokow temp.bo kazdy skok temp tp przepał.

jcgaski
05-11-2010, 22:53
A czy macie doswiadczenia w paleniu sprasowana sloma? Wiem, ze jest to tansze niz wegiel, ale czy wydajne? Ktos mi powiedzial, ze wegiel moze byc zbyt suchy aby dobrze sie spalal. Czy trzeba go czasami troche skropic. Pan, ktory dostarczyl nasz stwierdzil iz mamy szczescie bo weszlo mu na samochod tylko 2300 zamiast 2500kg, bo "wegiel jest suchy".

Mały Mariusz
05-11-2010, 23:18
Kanarek66 jakim cudem od niedopałka zapali Ci się wegiel na dole ?Chyba że zrobisz to wyjatkowo niedbale. Oczywiście trzeba zobaczyć czy nie ma na ruszcie żaru i jeśli sa kawałki tlącego się drewna wżucam je do popielnika i póżniej na góre.
pozdr

Marmark
06-11-2010, 11:06
Kordian
Na zdjęciu (ze strony tezam) Twój kociol jest z miarkownikiem mechanicznym - czyli mufę ma (na górze kotła).

Możesz rozpalać łagodniej zmniejszając dopływ powietrza pod ruszt.
Nie kombinuj z blachami - nie opłaca się. Są łatwiejsze sposoby - to tylko kwestia wprawy.
Masz klapkę na dolnych drzwiczkach? Jeśli tak to spróbuj rozpalić na mniejszym jej otwarciu - szczelina powiedzmy 1 cm. Obserwuj co jakiś czas temperaturę. Dobrze jest uchwycić przy jakiej szczelinie kocioł będzie trzymał stabilnie np. 60 stopni. Jeśli to bedzie np. 3 mm (ja tak mam) to rozpalaj na 6 mm i stopniowo zmniejszaj (wraz ze wzrostem temperatury - tak właśnie zrobiłby miarkownik mechaniczny).

Kordian.
06-11-2010, 11:10
Tak mam na górze kotla taki otworek. Wydaje się,że coś się tam wkręca, lub jakoś montuje. Powiem tacie żeby zainwestował w miarkownik.
Pozdrawiam

Andrzej Karaś
06-11-2010, 11:31
Witam wszystkich uczestników.
Mam pytanie czy ktoś z was mierzył temperaturę spalin na wejściu do komina i przy ujściu do atmosfery?

Jarecki79
06-11-2010, 11:58
Oczywiście że możesz
Proponuję elektroniczny ale parę groszy kosztuje http://www.ventor.pl/index.php?products=product&prod_id=94
Są też termiczne za grosze ale ale moim zdaniem słabo sie spisują bo działają ze sporym opóźnieniem i musisz mieć w kotle mufę do wkręcenia go http://www.domer.pl/miarkownik-ciagu-powietrza-regulus-1.html
Acha i koniecznie szczelne dolne drzwiczki

To co podajesz w liku to stary model Unistera produkowany przed 2007r.
Od 2007 wygląda on tak:
http://piece.bazarek.pl/opis/135217/unister-do-kotla-tradycyjnego.html

Cena det. się jednak zgadza.

Kanarek66
06-11-2010, 16:44
Przyznaję że nie zauważyłem niedopałka a dmuchawa zrobiła swoje.Ostatecznie kotłownia to nie apteka.Po miesiącach prób konkluzja jest nastepująca,szczelny kocioł ,jakikolwiek miarkownik i musi się udać.Nalezy ukłonić się nisko założycielowi tego wątku bo opisał to bardzo dawno i dokładnie.Pozdrawiam.
PS.należy uważać przy wżucaniu niedopałków.

Kordian.
06-11-2010, 18:19
Dzisiaj znowu palę od góry, i wszystkie rady jakie daliscie co do utrzymywania temperatury się sprawdziły! Wielki pokłon dla Was.
Moglibyście mi polecić jakiś elektroniczny miarkownik gdzies tak 150-250 zł. Jeżeli nie ma nic sensownego w tym przedziale cenowym, zainwestuję w ten, który mi poleciliście parę postów wyżej.
Pozdrawiam.

hamlet
06-11-2010, 18:32
A czy macie doswiadczenia w paleniu sprasowana sloma? Wiem, ze jest to tansze niz wegiel, ale czy wydajne? Ktos mi powiedzial, ze wegiel moze byc zbyt suchy aby dobrze sie spalal. Czy trzeba go czasami troche skropic. Pan, ktory dostarczyl nasz stwierdzil iz mamy szczescie bo weszlo mu na samochod tylko 2300 zamiast 2500kg, bo "wegiel jest suchy".

Brykiet ze słomy wyniesie was 2x drożej niż węgiel chyba że macie własną produkcję:)
Co do węgla to rzeczywiście macie szczęście
Nie wiem co za "mundry" wymyślił że mokry węgiel może być lepszy
Z resztą węgiel kamienny nie chłonie wody więc kropienie go ;)kropidłem nic nie da
W gadkę że na 2,5t może być 200kg wody w życiu nie uwierzę
chyba że w tym węglu było połowę miału

yareka
06-11-2010, 18:40
Przerobiłeś kocioł dokładnie na taki, jaki chcieliśmy opatentowac w 95roku razem z tym systemem palenia - SEKOM.
Powietrze pierwotne dmuchawą pod ruszt a wtórne poprzez regulowaną do ciągu komina rozetę nad paliwo.
Zgłoszenie patentowe zostało wówczas wysłane.

Z ciekawości zapytam jaki masz sterownik?

Witam,
ta przeróbka z powietrzem wtórnym skutek Twoich rad, sam tego nie wymyśliłem. Sterownik kocioł miał ten oryginalny krzaczka ale go sprzedałem bo chciałem palić naturalnie klapki, miarkownik itp. tylko niestety nie wymyśliłem jak ten miarkownik zamontować, nie ma miejsca trzeba by wspawać mufkę jakąś w płaszcz :/
Zakupiłem więc polecany Proton PID i go testuje teraz. Oczywiście mam problemy z ustawieniami bo mi przeciąga 10-15 stopni temperaturę ale może dojdę i do tego.

Jeśli można liczyć na pomoc to może ktoś wie na który bieg ustawić dmuchawę mam WPA 03 z klapką to to ustrojstwo ma je 3.

sacha
06-11-2010, 19:00
Nie wiem co za "mundry" wymyślił że mokry węgiel może być lepszy
Z resztą węgiel kamienny nie chłonie wody więc kropienie go ;)kropidłem nic nie da
W gadkę że na 2,5t może być 200kg wody w życiu nie uwierzę
chyba że w tym węglu było połowę miału

A nasze babki i dziadki też pewno były "mundry" bo kropili węgiel przed podaniem do pieca, a że węgiel nie chłonie wody to też nowe odkrycie, bo nawet styropian wodę chłonie - i zaraz te "mundre" pewno mnie zadziobią.

hamlet
06-11-2010, 19:11
A nasze babki i dziadki też pewno były "mundry" bo kropili węgiel przed podaniem do pieca, a że węgiel nie chłonie wody to też nowe odkrycie, bo nawet styropian wodę chłonie - i zaraz te "mundre" pewno mnie zadziobią.

Pisząc nie chłonie wody miałem na myśli jakieś namacalne a nie śladowe ilości
Herezje o przodkach zachowaj dla siebie bo nawet ciężko to komentować
Jak jeszcze nie masz wykwitów na kominie z powodu mokrego opalu
to z pewnością będziesz je miał prędzej czy później
Para z tego mokrego węgla musi gdzieś odparować
Jak myślisz -którędy
Przez komin
Czy może wg ciebie ta woda się spali
Ciepła para po zetknięciu z zimnym kominem np na nieogrzewanym poddaszu albo strychu
skrapla się i osiada na cegle
Potem robią się piękne wykwity i po kilkunastu latach komin szlag trafia
Nie każdy ma ceramikę lub wkłady w kominie
Pomyśl o tym zanim coś komuś doradzisz

yareka
06-11-2010, 20:26
Węgiel chłonie wodę i zawiera jej od 2do 15 % czyli na 2t spokojnie mogło 200 kg wody być ;)

hamlet
06-11-2010, 21:21
Hm
Przestudiowałem encyklopedię i faktycznie tak może być
Na tonie 150kg?
No to teraz po wyngiel jadę tylko w lecie po kilkunastodniowych upałach:)
Jednak wody nie zamierzam do niego dolewać;)

sacha
06-11-2010, 21:54
Pisząc nie chłonie wody miałem na myśli jakieś namacalne a nie śladowe ilości
Herezje o przodkach zachowaj dla siebie bo nawet ciężko to komentować
Jak jeszcze nie masz wykwitów na kominie z powodu mokrego opalu
to z pewnością będziesz je miał prędzej czy później
Para z tego mokrego węgla musi gdzieś odparować
Jak myślisz -którędy
Przez komin
Czy może wg ciebie ta woda się spali
Ciepła para po zetknięciu z zimnym kominem np na nieogrzewanym poddaszu albo strychu
skrapla się i osiada na cegle
Potem robią się piękne wykwity i po kilkunastu latach komin szlag trafia
Nie każdy ma ceramikę lub wkłady w kominie
Pomyśl o tym zanim coś komuś doradzisz

A co - nie mówiłem że zadziobią! Czytać ze zrozumieniem a nie wciskać że coś radzę. Co to jest namacalne a co śladowe? Herezje o przodkach to znaczy co? Nie kropili węgla? Komu zalecam lać wodę?
A mój komin stoi 40 lat na zwykłych cegłach i proszę się o niego nie martwić. To jest forum "Wymiany doświadczeń" a nie ekspertów i do takich też się nie zaliczam.

sacha
06-11-2010, 22:01
Hm
Przestudiowałem encyklopedię i faktycznie tak może być
Na tonie 150kg?
No to teraz po wyngiel jadę tylko w lecie po kilkunastodniowych upałach:)
Jednak wody nie zamierzam do niego dolewać;)

I nic to nie pomoże że pojedziesz w największy upał, bo przywiozą nie suchy, a żeby nie wysechł to nakryją folią aby nie odparował - z takimi doświadczeniami się spotykam - wymiana doświadczeń.

jcgaski
06-11-2010, 22:07
Ten suchy wegiel przyszedl z "rozpalka". Wyciagnelam 14 plastikowych butelek. Na szczescie byly puste i lezaly na wierzchu. Mam wklad ceramiczny, czy cos takiego, jak Schiedler(podobno), ocieplony. To co z ta woda? Polewac? Czy nie polewac? :)

yareka
07-11-2010, 02:39
Nie jak chcesz zmniejszyć spalanie, po co najpierw tracić energię na odparowanie wilgoci ;)
Co prawda miały moczą ale to tylko chyba żeby się nie pyliły, ja spalałem suchy ale zaznaczam max 1/3 zasypu na samej górze i bez nadmuchu wtedy.

Marmark
07-11-2010, 12:03
O wilgoci w węglu: przeczytajcie post nr 688 i dalsze.

hamlet
07-11-2010, 15:25
No to wszystko jasne
Robiłem kiedyś podobne doświadczenie jak LastRico ale nie miałem tyle rozumu co on
nie susząc węgla przed sprawdzeniem ile wchłonie wilgoci
Niby węgiel leżał miesiąc w kotłowni i był kupiony niby suchy
ale musiał być guzik suchy bo mi wchłonął wtedy mało wody
Z drugiej strony myślę że już na etapie zakupu musi on mieć te 5-10% przy optymistycznym założeniu
bo pewnie niejednokrotnie jest więcej
Tak jak wcześniej napisałem teraz będę zaopatrywał się tylko w lecie po długotrwałych upałach
Kupuję zawsze osobiście ze sprawdzonego składu i nie sądzę aby tam praktykowali moczenie
Co innego deszcz
10% drogą nie chodzi
Te 3-4% zostawiam bo pewnie do zera nigdy nie wyschnie

Jarecki79
07-11-2010, 16:45
yareka nie znam dmuchawy WPa 03, nie wiedziałem,że ma 3biegi. Generalnie mocą silnika z założenia ma sterować Proton a nie przełącznik biegów przy dmuchawie.
To proton ma zmieniać prędkości obrotowe wirnika dmuchawy.

Wiem,że z modelem WPa 120 pracuje idealnie.

Co do węgla, każdy jeden ma zawartość wilgoci w sobie.
Jeżeli chodzi o miał, to nie moczyć go wcale, spokojnie ma między 10-20%wilgotności.
10% wilgoci w miale to na oko praktycznie suchy opał.

P:)apolinek
07-11-2010, 19:42
Witam.
Mam problem z piecem Sas nwt 29kw.
Obecnie ogrzewam 200m2. z planowanych 300m2.
Piec więc na obecną chwile jest sporo przewymiarowany,poci sie a w komorze spalania osadz sie smoła(nie pomaga nawet sadpal),
W jaki sposób zmniejszyc komore spalania jednocześnie podnosząc sprawnośc kotła.
Obecnie 30 kg węgla wystarcza na 6 godz palenia przy tęperaturze 55-60 st

Marmark
07-11-2010, 20:51
P:)apolinek
A wprowadziłeś zmiany zaproponowane Ci w poście nr 826 (prawie równo rok temu)?
Jak palisz w tym kotle?

jacek 67
07-11-2010, 21:12
Witam Wszystkich!
Chciałbym prosić o poradę.
Użytkuję piec miałowy - Pleszewski i dziś w nocy miało miejsce "bum" w piecu, aż wysadziło drzwiczki w kominie.
Nie zdarza się to często, ale jak już jest to skutki są opłakane.
Piec jest zasypowy, ale czasem przy ustawieniu nawet najniższej temperatury w mieszkaniu jest za gorąco.
1.Czy rozwiązaniem problemu jest zastosowanie zaworu mieszającego, a jeśli to jakiego - trój czy czterodrożnego?
2.Jednocześnie chciałbym spytać, czy zastosowanie takiego zaworu nie spowoduje wzrostu ciśnienia na piecu?
(Pomieszczenie, w którym znajduje się piec jest niższe od ogrzewanego budynku, co za tym idzie naczynie przelewowe
znajduje się na końcu instalacji, a nie nad piecem.)

Pozdrawiam
jacek 67

jcgaski
07-11-2010, 22:09
O wilgoci w węglu: przeczytajcie post nr 688 i dalsze.

Bardzo dziekuje. Szacunek dla Rico!:yes:

jcgaski
08-11-2010, 09:07
Witam.
Mam problem z piecem Sas nwt 29kw.
Obecnie ogrzewam 200m2. z planowanych 300m2.
Piec więc na obecną chwile jest sporo przewymiarowany,poci sie a w komorze spalania osadz sie smoła(nie pomaga nawet sadpal),
W jaki sposób zmniejszyc komore spalania jednocześnie podnosząc sprawnośc kotła.
Obecnie 30 kg węgla wystarcza na 6 godz palenia przy tęperaturze 55-60 st

A czy probowales zmniejszyc palenisko przez dodanie szmotu?

Jarecki79
08-11-2010, 09:26
Witam Wszystkich!
Chciałbym prosić o poradę.
Użytkuję piec miałowy - Pleszewski i dziś w nocy miało miejsce "bum" w piecu, aż wysadziło drzwiczki w kominie.
Nie zdarza się to często, ale jak już jest to skutki są opłakane.
Piec jest zasypowy, ale czasem przy ustawieniu nawet najniższej temperatury w mieszkaniu jest za gorąco.
1.Czy rozwiązaniem problemu jest zastosowanie zaworu mieszającego, a jeśli to jakiego - trój czy czterodrożnego?
2.Jednocześnie chciałbym spytać, czy zastosowanie takiego zaworu nie spowoduje wzrostu ciśnienia na piecu?
(Pomieszczenie, w którym znajduje się piec jest niższe od ogrzewanego budynku, co za tym idzie naczynie przelewowe
znajduje się na końcu instalacji, a nie nad piecem.)

Pozdrawiam
jacek 67

Rozwiązaniem tego kłopotu jest sterownik z algorytmem PID, którego praca polega na tzw ciągłym ruchu spalin.
Wybuchy w normalnym sterowaniu przy kotle miałowym maja miejsce po powrocie ze stanu podtrzymania do cyklu grzania, wówczas to gazy, które zbierały się przy postoju kotła a nie zostały wybrane przez komin po dostaniu się iskry gwałtownie odpalają.

Polecam wymianę na jeden ze sterowników:
- Płomyk PID
- Proton PID

P:)apolinek
08-11-2010, 09:44
obłożyłem szamotem boczne ścianki paleniska zakrywaajac jednocześnie kanały powietrzne tak aby powietrze było wdmuchiwane jedynie od dołu.
Zabudowałem przestrzeń miedzy 1 a 2 kanałem.
Niestety nie zawsze mogę sam rozpalac wiec wiekszośc palenia jest na zasadzie spalania dolnego.

jacek 67
08-11-2010, 11:01
Dziękuję za podpowiedż,ale to rozwiązuje problem częściowo.Pozostaje problem wysokiej temperatury na wejściu do budynku.Nie da się już niżej nastawić temperatury tym bardziej,że chciałbym mieć jeszcze przy okazji palenia ciepłą wodę. Pozdrawiam jacek 67

Jarecki79
08-11-2010, 11:11
Dziękuję za podpowiedż,ale to rozwiązuje problem częściowo.Pozostaje problem wysokiej temperatury na wejściu do budynku.Nie da się już niżej nastawić temperatury tym bardziej,że chciałbym mieć jeszcze przy okazji palenia ciepłą wodę. Pozdrawiam jacek 67

Rozwiązaniem wybuchów jest sterowanie z tzw ciągła praca dmuchawy przy kotle miałowym.
Do miałówki polecam Płomyka pid lub Protona pid

Nie wspominałeś o tym,że chcesz mieć inną temp, na C.O. a inna na CWU

W tym wypadku warto dołożyć zawór mieszający i zostawić wyższą nastawę na kotle np. 55st.C, do domu zaworem wyregulować mniejszą temp. np. 40st.C a owe 55st.C puszczać na bojler. Tak można zrobić przy zastosowaniu 1pompy C.O., co zmniejszy koszty przeróbki.

yareka
08-11-2010, 11:46
Polecam zawór 4-drogowy, u mnie na piecu 55 stopni(+/- 15 bo nie mogę dojść z ustawieniami) a na grzejniki idzie 38 stopni(sterowanie zaworem przez pogodowkę).
Niestety został mi w starej części zasobnik CWU podłączony jak grzejnik i z temperatura wody cienko dopóki nie wrośnie zapotrzebowanie na ciepło i temperatura w instalacji.
Na wiosnę planuje i nad tym tematem pomyśleć ;)

Kordian.
08-11-2010, 17:13
Witam, moglibyście polecić jakiś miarkownik elektryczny tak 200-300 zł?

Jarecki79
08-11-2010, 17:31
Ja znam tylko Unistera, obsługuje pompę C.O., ma wyjście na pokojowy panel kontrolny.

Tyle,że producent tego sterowania wymaga, aby w detalu była cena 350zł.

yareka
08-11-2010, 17:40
Jeden z kolegów sam wykonał miarkownik tylko jak sie sprawuje nie wiem. Sam byłem nim zainteresowany.
W tym http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=4017701&viewfull=1#post4017701to opisał.

piurko2
08-11-2010, 18:28
Jeden z kolegów sam wykonał miarkownik tylko jak sie sprawuje nie wiem. Sam byłem nim zainteresowany.
W tym http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=4017701&viewfull=1#post4017701to opisał.

Jam go wykonał , nie chwaląc się .

A na serio , używałem go pod koniec ubiegłego sezonu i jadę na nim teraz . Zero problemów , fuknięć , otwiera i zamyka klapkę płynnie. Na sterowniku mam ustawione 40 st i spada do 38 , ale przeciąga do 44 , 45 st. Mnie to nie przeszkadza , cykl otwarcia i zamknięcia trwa po około 3 minuty - stąd przeciągnięcie temperatury .
Jeśli będę mógł w czymś pomóc , podpowiedzieć to pytajcie.

yareka
08-11-2010, 23:35
A jakiego sterownika używasz do tego wynalazku ??

Kordian.
09-11-2010, 19:30
Co do tego miarkownika to jeżeli nie ma dalszych propozycji to zdecyduje się na tego UNISTER'a.
A na jaką temperature radzicie włączyć pompę ?

andrzej9923
10-11-2010, 22:50
Panowie jakie macie doswiaidczenie w obkładaniu kotłow cegłą szamotową?Paląc od gory zauwazyłem że przy mniejszym zasypie uzyskuje wieksza efektywność spalania.Czy cegła szamotowa nie "przysłania "płaszcza wodnego?

simonex77
11-11-2010, 09:52
witam serdecznie!ja aktualnie pale weglem brunatnym!wrzucam do pieca okolo 20kg wegla na wierzchu od strony drzwiczek ukladam 3cegly na weglu i rozpalam od gory!jjest rewelacja pali sie okolo 7h!bez zadnych dmuchaw!tylko lekko uchylone pg i pw!DOM kwadrat piec zwykly smieciuch 18kw!pozdrawiam!

vieslav
12-11-2010, 14:14
Miałem w tym tygodniu więcej czasu więc przejrzałem dokładnie piec od góry do dołu. Chyba widzę już, gdzie może być problem (to tylko moje przemyślenia, nie znam się na tym!) - zauważyłem, że na powierzchnie palącego się od góry węgla nie dochodzi powietrze. Dmuchawa ma kanał puszczony po całej długości pieca, który kończy się w popielniku i to właśnie tam dmucha powietrze. Już mnie nie dziwi, że przy ustawieniu dmuchawy na 30% nic się nie dzieje - przecież powietrze musi przebić się przez niezapalony węgiel. Da się coś z tym zrobić bez przeróbek pieca?

hamlet
12-11-2010, 17:21
To nie jest to
Podanie powietrza od góry ma na celu lepsze dopalanie spalin czyli bardziej ekologiczne spalanie
Jest to tzw powietrze wtórne
Nie jest ono niezbędne
Do spalania potrzebne jest powietrze główne podawane pod ruszt
Nie rozumiem dlaczego ono ci się nie chce przebić przez węgiel który ma przecież sporą granulację
Przecież to nie miał
U mnie nawet na groszku nie ma z tym najmniejszych problemów
i muszę go podawać mało bo inaczej temperatura na kotle rośnie w oczach
Jeśli u ciebie jest inaczej to albo masz nieszczelne dolne drzwiczki
albo powietrze ucieka ci pomiędzy wymienniki a nie pod zasyp
Nie wiem jaki masz układ kotła
Powietrze spod rusztu musi iść przez zasyp do paleniska na wierzchu i dalej na wymienniki
Może u ciebie jest inaczej
Narysuj dokładnie jak wygląda u ciebie ruszt i wymienniki

Mały Mariusz
12-11-2010, 17:46
simonex77 po co dajesz cegly na wegiel?

simonex77
12-11-2010, 19:17
simonex77 po co dajesz cegly na wegiel?

dlatego daje te cegly bo jak ich nie dalem to palilo mi sie cale palenisko od razu i w domu byla sauna.a teraz jest cieplo dlugo no i jak cegly sie rozgrzeja to robia jako dopalacze gazow!dzisiaj rozpalilem 0 13 i teraz o godzinie 19 jeszcze mam 45 na piecu a wlozylem 20kg brunatnego!tylko brunatny kupilem w marcu i go mialem w piwnicy wiec jest w miare suchy!pozdrawiam!

P:)apolinek
13-11-2010, 08:32
Potrafi mi ktoś pomóc??

jacek 67
13-11-2010, 19:03
Witam ponownie! Wrócę do tematu "buchającego pleszewskeigo miałowca".Idąc śladem porady zamontowałem zawór mieszający trójdrożny na bajpasie tuż przed pompą-wydawało mi się to jedyny możliwym miejscem by osiągnąć żądany efekt.Oto przy ustawieniu temp.48st.Piec przy częściowym tylko odbiorze ciepła "rozbujał" się do55-58st.Na mieszkanie idzie ok.44st.Zmiana ustawienia na 45st. na piecu spowodowała spadek temperatury na mieszkaniu do 36-38st.przy tym samym ustawieniu zaworu mieszającego.I tu daje się już wytrzymać.Ciągły opad deszczu powodował uczucie chłodu i wilgoci mimo izolacji budynku.Dla zainteresowanych przypominam,że naczynie przelewowe jest nad instalacją a nie nad piecem.Sterownik to najprostszy płomyk z 2003-go roku.Mam nadzieję , że powyższe spostrzeżenia mogą być pomocne komuś z podobnym problemem Pozdrawiam jacek67

mardoczek
17-11-2010, 07:22
Witojcie.
Czy wie ktoś jakim cudem nagle się zrobiło 160 str tego wątku??
Już raz kiedyś też była taka sytuacja ale nie wiem od czego to zależy?? Na pierwszy rzut oka zawartość wydaje się być ta sama, no chyba, że się mylę???

KardinalE
17-11-2010, 22:36
Być może jest mniej odpowiedzi na stronie, np. wcześniej było 40, teraz jest 20 więc z 80 str. zrobiło się 160 ;)

nela84
19-11-2010, 13:14
Wiatm!
Od kilku dni czytam posty na tym forum, .Od 2 lat mieszkam w domku na wiosce, niestety maż często wyjeżdża(jest kierowcą) i muszę sama radzić sobie z piecem.mam piec Zębiec KWK 16 ze sterownikiem (nigdy nie nastawiałam) i dmuchowa, sterownik załącza się przy temp. 40 st. i wtedy włącza się pompa, do ogrzania 130m2,nowa instalacja co,okna pcv, dom nie ocieplony i dach bez izolacji.Teraz palę tradycyjnie i co parę godzin trzeba dorzucać do pieca,i zawsze rano rozpalać bo wygaśnie. A rozpalać się nie "opłaca" rano, ponieważ wychodzę do pracy, wracam do domu np. późnym popołudniem więc z moich doświadczeń to i tak by wygasło, więc koło się zamyka.Bo muszę rozpalać i nagrzewać instalacje mocno wychłodzoną i zużywam dużo węgla .W ogóle nie używam dmuchawy tylko podkładam patyczki i tym reguluje czy dochodzi powietrze czy nie. W metodzie „Górnego spalania” piszecie, że piece trzymają przy zasypie nawet 10-12 godz, dla mnie to hit by był, tym bardziej że węgielek mam dobry i może mogłabym zaoszczędzić, ponieważ ostatniej zimy spaliła ok 5 ton węgla więc strasznie dużo i byłam na wiosnę na skraju bankructwa :bash: Przeczytałam wczoraj do 1 w nocy cały wątek i powiedzmy, że zostałam oświecona.Dziś robię próbę z dmuchawą ale rozpalaniem od góry, otwarty czopuch na całego itp.-tylko boję się że długo będę rozpalać , zobaczę jak pójdzie.Ewentualnie planuję zakup nowych drzwiczek w zębcu i miarkownika elektrycznego. Ciekawa jestem czy przed takim rozpaleniem muszę wyczyścić kocioł, od zeszłego roku nie był czyszczony i jak po kolei układać warstwy drewienek na zasypie węgla.Wydaje mi się że na węgiel idzie karton, na karton cienkie patyczki i czekam aż się podpali , następnie układam grubsze drewienko na całej powierzchni węgla? Ktoś pisał, że łatwiej palikiem , Proszę o radę, bardzo chce dołączyć to miłośników palenia metodą LastRico

yareka
19-11-2010, 17:53
Za pierwszym razem nie zasypuj za dużo to ocenisz jak Ci się pali. Ten Zębiec ma chyba w drzwiczkach zasypowych otwory które trzeba otworzyć przy rozpalaniu(będzie łatwiej).
W poprzednim moim piecu jak nie było takiej klapki to ciężko się rozpalało i kombinowałem na początku z palnikiem i uchylaniem drzwiczek(podobno błąd).
Ja nie używam papieru tylko wiórów które sypię na wierzch drzewa i podpalam.

fenix2
19-11-2010, 19:25
jak komuś znudziły się do rozpalania kartony gazety itp bzdety to ja polecam przy okazji tankowania samochodu odlać sobie trochę benzyny w kanisterek,

Mam nadzieje że to nieudany żart !!! Nie udzielaj takich porad.
NIE WOLNO używać benzyny (rozpuszczalników) do rozpalania w piecu! Benzyna jest substancją silnie wybuchową!
Taka zabawa może się skończyć poparzeniem !

nela84
19-11-2010, 19:32
Dziękuję za odpowiedzi
yareka i mpoplaw-jak wróciłam do domu( szczerze to nie mogłam się doczekać pierwszej próby:))to już tato naładował cały piec ok 20 kg zgodnie z moimi instrukcjami przez telefon, wcześniej go wyczyścił. Niestety zrobił trochę "po swojemu" tzn nie poczekał 10-50 min aż pierwsza warstwa węgla się dobrze zapali i zamknął (jak rozpalił drewienka nie wiem ?). Tak więc nie miałam czasu na ustawienie sterownika i mocy dmuchawy (nie mam otworów na drzwiczkach zasypowych). Pali się na parametrach fabrycznych i zobaczę jak wyjdzie. Teraz pół godziny siedziałam przed piecem w kotłowni i patrzyłam na sterownik jakbym oglądała film sensacyjny, ponieważ niestety temperatura się bardzo waha tzn, jest zadana na sterowniku temp. 55 st. i dmuchawa jak uzyskał piec taką moc przestaje działać, później powoli spada do np 45 st i powoli dmuchawa się załącza. Ustawie budzik co godzinę :)w nocy i będę chodzić do kotłowni abym nie przegapiła momentu kiedy zasyp się wypali. Wtedy będę mogła przy kolejnym rozpalaniu jutro po południu przemyśleć ustawienia sterownika. Oczywiście po wyjściu z pracy zaopatrzę się w rozpałkę do grilla (denaturat "trochę" śmierdzi) żeby nie namęczyć się przy rozpalaniu .
Co do 5 ton na sezon to miałam nadzieje, że tą metodą spalę mniej :(. Wszyscy piszą że zmniejszyło się zużycie paliwa przy rozpalaniu górą .
A odnośnie dymu z komina to wydobywa się ale nie czarny jak dotąd tylko biały, no w każdym razie jaśniejszy niż do tej pory .:) Teraz czekam na wynik czasu palenia. mam nadzieje że nie zanudziłam was jeszcze.:goodnight:

fenix2
19-11-2010, 19:55
Jeżeli temp. zadana 55C a dmuchawa załącza się przy 45C to znaczy że histereza za duża.

nela84
19-11-2010, 20:13
fenix 2 -co to jest histereza?:eek: Parę razy w postach padało to słowo ale nie doszłam to żadnego wniosku takiego "na chłopski rozum".

nela84
19-11-2010, 20:23
to znalazłam w sieci:
HISTEREZA KOTŁA:

Opcja ta służy do ustawiania histerezy Temperatury zadanej. Jest to różnica pomiędzy temperaturą wejścia w cykl podtrzymania, a temperaturą powrotu do cyklu pracy (n.p. gdy temperatura zadana ma wartość 60°C, a histereza wynosi 3°C, przejście w cykl podtrzymania nastąpi po osiągnięciu temperatury 60°C, natomiast powrót do cyklu pracy nastąpi po obniżeniu się temperatury do 57°C.
Wszystko klarowne , ale jak to ustawić na sterowniku :eek:

Mały Mariusz
19-11-2010, 20:26
Witam,
nela84 metoda palenia od góry napewno zaoszczędzisz i czas i pieniadze mam na koncie kilku nawróconych którzy mi dziękują za to że pokazałem im że można tak palić , na poczatku trzeba troche posiedzieć niestety w kotłowni i się nauczyć co i jak no i czytać temat. Moja żona nawet drewno układa i zapala od góry tak jej się spodobało , polecam zrobienie klapki powietrza wtórnego żeby gazy się dopalały (najlepiej KPW) i do rozpalania nie kupuj podpałek a najlepiej olej napedowy (rope) taniej . lub olej opałowy 3zł za litr
Tylko jie benzyne itp.

nela84
19-11-2010, 20:33
mały mariusz- aby zrobić KPW musiałabym przerabiać drzwiczki a piec jeszcze na gwarancji, więc się waham. zakupić miarkownik to nie problem. z siedzeniem w kotłowni nie problem, zaprowadziłem nawet "kapownik" i zapisuję co nieco . Do myślenia dał mi Fenix2 z histerezą. mam przed sobą instrukcje sterownika i nic o tym nie piszą. Można ustawić dynamikę kotła wraz z instalacja ale to chyba nie to samo

andrzej9923
19-11-2010, 20:53
A ja właśnie rozpalam benzyna i styropianem np.po opakowaniach sprzetu rtvagd.Delikatnie [bardzo delikatnie]zwilżam styropian benzyna,zapalam i wrzucam do pieca.Topiący sie styropian opada w dół i zapala drewno.Litr benzyny spokojnie wystarczy na 2 msc.

Tob
19-11-2010, 21:16
Witam
Naprawdę, nie promujmy wszystkiego niemądrego co w swoich domach na własne ryzyko czynimy. Pod prąd samochodem też można jechać. Za poprzednikiem apeluję, do rozpalania w kotlach nie używamy takich materiałów jak benzyna, denaturat, rozcieńczalniki, rozpuszczalniki. Też mi się raz spieszyło, teraz cieszę się że żyję.
Pozdrawiam

mariusz112
19-11-2010, 21:23
andrzej 9923
BRAK SŁÓW

fenix2
19-11-2010, 21:29
nela84 nie mam instrukcji do Twojego kotła to nie napisze jak ustawić histerezę.
Podaj jaki masz sterownik. Albo daj link do instrukcji w .pdf

Histereza to zakres "bezczynności" w tym wypadku dmuchawy. Czyli nastawiasz 60C, piec osiąga 60 i dmuchawa się wyłącza. Załączy się dopiero przy 57C to znaczy histereza wynosi +- 3C.

andrzej9923
19-11-2010, 21:47
Wychodze z założenia ,że jak ktoś bierze się za palenie w kotle CO to ma te minimum rozsądku i zdrowego myslenia i postepuje zgodnie z zasadami bezpieczeństwa.Do jednorazowego rozpalenia używam z 10 ml.benzyny[nakrętka po wodzie 1,5l] a to raczej nie grozi wybuchem.Oczywiscie nie polecam tego sposobu bo statystycznie moze znaleść sie jakiś "agent"co uzyje do rozpalenia 10l benz.:jawdrop:

jargang
20-11-2010, 07:58
witam
ślędzę wątek niemalże od momentu powstania a złożyło się to na czas kiedy padł stary kocioł i byłem zmuszony kupić nowy z dnia na dzień los padł na castoramę bo tam tylko można było coś kupić od ręki a więc zębiec KWKs16 taki ładny niebieski i z dmuchawą. no i zaczęło się: pożeranie opału, smołowanie, wykwity które jakiś czas nie dawały znać o sobie, noce i dzionki spędzone przed sterownikiem no i dziwnie spoglądająca żona??. trwało to jakieś pół roku aż trafiłem na ten wątek. Zdemontowałem dmuchawę, wkręciłem miarkownik, odciąłem dopływ powietrza do pionowego rusztu ale co z PW? pal licho gwarancję nawierciłem otwory i zamontowałem zasówkę w drzwiach zasypowych to wszystko w poprzednim sezonie. komfort niesamowity stałopalność wydłużona do 12-15 godzin paliłem groszkiem ale miał za dużo miału a raczej piach u w sobie( po odsianiu próbowałem to spalić bez szans)kocioł za bardzo przysypiał i nie chciał się budzić, a i PW też nie dolatywało tam gdzie trzeba. W tym roku w stary komin wmurowałem wkład ceramiczny 200, zamontowałem KPW wraz z klapką i szybką, uszczelniłem dolną klapę PP poprzez doszlifowanie była nie szczelna, kupiłem czysty, ekogroszek 50 zł tylko droższy od tego z piachem, i cieszę się ciepełkiem 15-18 kg/24h. Ogrzewam aktualnie ok. 100mkw 6grzejników, 300l c.w.u. pompami steruje sterownik cwu50st obiegowa30st przy wyższych temp. zewnętrznych komore wypełniam szamotem 4 cegły szamotowe położone na płasko przy tylnej ścianie paleniska na górze uszczelnione popiołem kocioł smołuje bo przewymiarowany a w domu za gorąco zastanawiam się nad zaworem 3d??
nela84
proponuję wymienić drzwiczki jeżeli nie chcesz stracić gwarancja ale w takim przypadku nie włączać dmuchawy!niebezpieczeństwo! cichy zabójca nie śpi!, zaślepić pionowy ruszt i spróbować ręcznie regulować śrubką od klapyPP napewno się uda powodzenia.
Przy okazji wielkie podziękowania dla założyciela wątku oraz wszystkich speców którzy przyczynili się do komfortu i 50% ekonomiczniejszego spalania jak stało się w moim przypadku.
uff spóźnie się do pracy
Pozdr

nela84
20-11-2010, 08:54
dziękuje za odpowiedzii :)
fenix 2- za przesyłam link http://www.agdex.com/instrukcje_geco/Instrukcja%20GECO%20G-406-P08_S_v03a_w01%20POL.pdf do instrukcji i mam nadzieje że uda się Tobie tam znaleźć histerezę
jargang-na razie spróbuje palić na dmuchawie bez PW, ponieważ jestem bardzo mile zaskoczone moją wczorajszą próbą :D:D:D i jako kobieta sama przeróbek nie wykonam, tato teraz zajęty trochę za późno znalazłam wątek bo sezon się zaczął.
Oto moje wyniki:
Rozpalone przez tate ok 16-00 jw. schodziłam co godzinę do pieca w nocy: Temp. utrzymywała się na piecu 45-49 st. do godz 4 rano czyli 12h -yupiii!!!! o 5-30 na piecu było 39 więc wyłączyłam sterownik i poszłam SPAĆ :) do 7 bo na 8 do pracy. Po 7 włączyłam sterownik i na piecu było !85!st. pompa się załączyła i rozeszło po grzejnikach . W piecu było sporo żaru.
Co sądzicie o tym wyniku?Mam nadzieje, że po ustawieniu histerezy i dobraniu na jeszcze kilku próbach ustaw sterownika i dmuchawy można będzie ulepszyć.
Pozdrawiam

fenix2
20-11-2010, 11:38
Sterownik jest z PID i widocznie producent nie przewidział ingerencji w ten parametr.
Link podałaś do instrukcji serwisowej a nie ma instrukcji użytkownika ?

Spróbuj zmienić ten parametr:
31101

nela84
20-11-2010, 12:47
W poniedziałek zadzwonię go Geco może mi powiedzą albo prześlą instrukcję. Postaram się zmienić dynamikę dzisiaj przed rozpaleniem i się odezwę :)

fenix2
20-11-2010, 13:35
Szukałem na stronie Geco i nie mają instrukcji to tego sterownika! Dlaczego ? Wycofali go czy jak?

Marmark
22-11-2010, 11:50
Kilka uwag o rozpalaniu.

Ja rozpalam tak: na węglu układam grubsze drewno, na to trochę patyków, kilkanaście fragmentów pomiętej tektury i „kulkę” z papieru.
I tyle wystarczy.

Warto pamiętać, że:
1. Tektury i papieru (nawet ze zwykłej gazety) nie może być zbyt dużo bo popiół z nich nie rozpada się samoistnie i tworzy zaporę dla powietrza. Dobrze jest rozgarnąć ich pozostałości po spaleniu. Lepiej użyć zamiast tektury trocin, zrębek lub drobnych patyków.
2. Rozpałka (grubsze drewno) powinna pokrywać całą powierzchnię węgla – wtedy jest większa szansa na czyste spalanie.
3. Stosuję zmodyfikowaną „metodę kojo0077”, którą opisał w poście 2886 - połowę powierzchni węgla (przy drzwiczkach) przykrywam kartką papieru A4, na niej kładę płytkę szamotową, a szczeliny wokół niej zasypuję popiołem. Niezłe wyniki daje też sama kartka z popiołem (warstwa 2-3 cm). To rozwiązanie sprawdza się w przewymiarowanych kotłach – rozpala się bardzo sprawnie – i pozwala prowadzić kocioł bezdymnie na nieco mniejszej mocy (to ważne w okresach przejściowych). I potrzeba mniej drewna na rozpałkę.
4. Rozpalać należy na małej ilości powietrza (PG i PW). Żeby dać jakiś obraz tej ilości powiem, że klapę PG uchylam na nie więcej niż 5 mm, a PW na 2 mm (oczywiście u każdego palacza będzie inaczej). Rozpala się dużo sprawniej, z mniejszą ilością dymu niż wtedy, gdy pozostawiam to miarkownikowi (na zimnym kotle uchyla klapkę PG na kilka centymetrów). Po osiągnięciu temperatury około 45 stopni podłączam miarkownik.
Myślę, że zbyt duża ilość PG zdmuchuje część płomieni i robi „przeciąg” w kotle. Mniej płomieni to mniejsze promieniowanie podczerwone, które podgrzewa zasyp oraz większe chłodzenie węgla strumieniem powietrza – czyli w sumie trudniejsze warunki do wydzielania gazów i ich zapłonu. Często zdarza się, że po gwałtownym spaleniu podpałki węgiel tylko lekko się rozżarza i dymi (zbyt niska temperatura żaru do zapłonu gazów). Może zgaśnie, a może się rozpali. Jeśli się rozpali to nadmierna ilość PG rozżarzy stopniowo za dużą porcję węgla i po dojściu do zadanej temperatury sterownik/miarkownik przymkną jego dopływ. I znowu będzie dymić.

Mówiąc ogólnie:
1. Rozpałka ma się ładnie palić, ale nie „wyrywać do komina”.
2. Ilość PG ma być „w sam raz”, nie może się „kisić”, ale i kocioł nie może zbyt szybko nabierać temperatury.

To dotyczy również kotłów z dmuchawą.

A teraz o podpałkach.
Widziałem kiedyś na własne oczy faceta, który chlusnął szklankę nafty do kotła.
Kocioł (na oko 300 kg) podskoczył, a facet w ostatniej chwili się uchylił. Stracił tylko całe owłosienie z przedniej części ciała i był czerwony przez kilka dni. Mówił, że nie boli – ale on nigdy nie trzeźwiał:-)

Próbowałem rozpalać (zanim nabrałem wprawy) zużytym olejem roślinnym z restauracji – zwilżałem nim drewno. Zapalało się dobrze, ale to też jest bardzo niebezpieczne. Ta ciecz (właściwie breja) również paruje, a zdarza się, że przy rozpalaniu w kotle zgasną płomienie. Wtedy palenisko wypełnia się gęstym dymem. Wystarczy uchylić drzwiczki i BUM. Miałem jedno takie BUM, że popiół wyrzucony przez otwarte drzwiczki wbił się w tynk.
Podpałki są bezpieczne na otwartej przestrzeni (w grillu), gdzie nie dochodzi do koncetracji niespalonych oparów. Co innego w zamkniętej przestrzeni paleniska kotła.
Dlatego nie polecam ŻADNYCH cieczy do rozpalania. Da się to zrobić bez nich.

nela84
22-11-2010, 11:55
Witam ,
fenix 2-dzwoniłam do Geco i Pan mi uprzejmie wyjaśnił, że problem polega na czujniku temp. w kominie. Sterownik ma fabrycznie ustawiona max dopuszczalną temp. w kominie 250 st., wtedy histereza wynosi 2 st, co 8 st zwiększa się histereza +1, gdy temp. w kominie jest za duża. max. wynosi ona 10 st. Więc w moim przypadku ( w kominie pokazuje 350-400 st) tak właśnie się działo. Pan poradził zdemontować czujnik kominowy i powinna histereza utrzymywać się na poziomie 2 st. dzisiaj spróbuje palić bez czujnika. Pan też powiedział, że temp. w kominie jest za duża (jaka jest oczywiście mniej więcej odpowiednia przy tej metodzie palenia???)
Pozdrawiam serdecznie :bye:

nela84
22-11-2010, 11:59
marmark- dziękuję za dokładne opisanie jak rozpalać, ja w moich 3 próbach już wiem, że robiłam źle. Układałam w innej kolejności. W dzisiejszej próbie zrobię dokładnie z twoja instrukcją

Marmark
22-11-2010, 12:48
nela84

Niekoniecznie robiłaś źle. Odwrotnie też się da. Trzeba popróbować i obserwować. Może coś jeszcze podpowiedzą koledzy/koleżanki używający dmuchawy.

Temperatura w kominie rzeczywiście za wysoka (w fazie rozpalanie może tyle być - później, tak jak producent zakłada: do 250 stopni).
Jeśli 350-400 stopni utrzymuje sie cały czas to prawdopodobnie dmuchawa daje za dużo powietrza - trzeba będzie się pobawić ustawieniami sterownika (albo przysłonić wlot dmuchawy).
Nie wiem, czy wyjęcie czujnika temperatury spalin to dobry pomysł - bo to ważny pomiar. Doraźnie może tak, ale docelowo powinien wrócić na swoje miejsce - po opanowaniu nastaw sterownika.

fenix2
22-11-2010, 15:13
Dokładnie. Pewnie idzie za dużo powietrza. Pobaw się ustawianiami dmuchawy a jak to nic nie da to zastosuj przesłonę na wlocie dmuchawy.
Skoro serwis polecił demontaż czujnika to pewnie nic się nie będzie działo. Tylko żeby sterownik od tego nie zgłupiał.
Możliwe że jak czujnik jest całkowicie wypięty to sterownik o tym wie i pomija go w algorytmie sterowania.
Możesz sobie na czopuchu założyć termometr i obserwować jak jest faktycznie temperatura. To tez odpowie na pytanie czy czujnik jest sprawny.

Mały Mariusz
22-11-2010, 15:15
Witam,
Marmark bardzo ładny opis a raczej instrukcja rozpalania . Ja również przy rozpalaniu uchylam klapke PG mniej niż jest zadane , rozpala sie wolniej ale tak ma być bezdymnie i ekonomicznie.
Co do temperatur na czopuchu u mnie nie ważne z dmuchawa (jak spalam miał lub wegiel) czy na miarkowniku (drewno) na poczatku mam około 150*C i wiecej a póżniej jeżeli temperatura zadane jest 60*C to na czopuchu około 70, 80*C..
nela84 ma za dużą temperature (strata kominowa) albo zmniejszyć obroty dmuchawy albo przysłonić jej dolot , szkoda tego ciepła .
pozdr.

jargang
22-11-2010, 18:14
proponuję pod ten czujnik podłożyć 1 lub 2 nakrętki albo coś podobnego żeby tylko końcówka czujnika była w otworze lub przylegała na zewnątrz ja tak początkowo robiłem gdyż tęp pow 350 st może spowodować uszkodzenie czujnika całkowite wyciągnięcie czujnika spowoduje wariacje sterowania. spróbuj również ze zmianą parametrów wg instrukcji: strona 14 pkt 8.3 Dobór dynamiki kotła. to musi zadziałać.
pzdr

nela84
23-11-2010, 08:23
Witam.
Po wyciągnięciu czujnika piec ładnie się rozpalił i utrzymywał temp. 5 st niżej niż zadana. Dmuchawa pracowała tak jak powinna. Faktycznie spróbuje zmniejszyć jej obroty i dynamikę kotła, i wypróbuje z tymi podkładkami na czujniku, następnie z innym termometrem na czopuchu i porównam bo widzę , że ten parametr to ważna rzecz. Skoro piszecie, że mam za dużo, będę próbować do skutku:)
I znowu mam zagwozdkę ?Gdzie można zdobyć taki inny termometr z dużą skalą na czopuch, bo Domowe raczej nie mają skali do 350 st c:???:

Marmark
23-11-2010, 11:02
Widziałem, że ludzie stosują proste termometry (podobno się sprawdzają):
http://www.apar.pl/termometry-analogowe-z-kapilara/cp82c.html
http://allegro.pl/termometr-do-pieczenia-0-300stc-14-1003-tfa-emd-i1292485193.html
Czasem można je kupić jeszcze taniej.
Na początek raczej nie montowałbym ich na stałe z obawy o przekroczenie temperatury pracy.

tedi79
23-11-2010, 11:48
Witam.
Po wyciągnięciu czujnika piec ładnie się rozpalił i utrzymywał temp. 5 st niżej niż zadana. Dmuchawa pracowała tak jak powinna. Faktycznie spróbuje zmniejszyć jej obroty i dynamikę kotła, i wypróbuje z tymi podkładkami na czujniku, następnie z innym termometrem na czopuchu i porównam bo widzę , że ten parametr to ważna rzecz. Skoro piszecie, że mam za dużo, będę próbować do skutku:)
I znowu mam zagwozdkę ?Gdzie można zdobyć taki inny termometr z dużą skalą na czopuch, bo Domowe raczej nie mają skali do 350 st c:???:

Dzień dobry
Jestem nowym forumowiczem i bardzo podziwiam waszą pracę w powyższym temacie
Wielki szacunek dla pracy jaką włożyliście w ten temat. Mam takie pytanie. Czy jest możliwość usprawnienia takiego pieca http://www.korda.lynx.pl/ pierwszy od góry 2 kanały pionowe na dole i cztery poziome u góry. Strasznie się smoli na kanałach oraz w komorze załadowczej. Drzwiczki dolne i środkowe uszczelnione z dołu dmuchawa, której zrzesztą wogóle nie używam na ruszty wodne z popielnika. Sterowanie za pomocą otwierania dolnych drzwiczek (dopływem powietrza) Czy takim piecem również można palić od góry przy załadunku drzewem liściastym. Jaka jest możliwość usprawnienia takiej konstrukcji
Pozdrawiam wszystkich forumowiczy.:wave:
Jeśli piszę nie w temacie to bardzo przepraszam - proszę o wyrozumiałość w końcu jestem nowym użytkownikiem.

nela84
23-11-2010, 12:23
marmark- czy ten termometr do mięsa można wsadzić w miejsce czujnika temp. spalin. Wiem, że na początek to tylko na chwilę żeby spr .Jak by dochodziło do 300 st, to wyciągnąć?
tedi 79- Ja niestety nic nie poradzę. Zaczęłam od dokładnego przeczytania całych 160 stron . Szczerze piszę, że w zasadzie pod katem swojego pieca, a inne modele odpuszczałam. Jestem początkująca i tak naprawdę to tylko zadaje pytania fachowcom, których na forum nie brakuję, wiec z pewnością pomogą. Polecam jednak przeczytać całe forum to dużo ułatwia na początku-oswaja z tematem

Marmark
23-11-2010, 12:39
nela84
Tak, włożyć na chwilę i gdyby temperatura rosła za bardzo to wyjąć.
To nie będzie precyzyjny pomiar, ale da jakąś wiedzę na temat temperatury spalin po wprowadzonych zmianach ustawień. Trzeba brać pod uwagę, że przy rozpalaniu temperatury mogą być wyższe, w fazie odgazowania węgla niższe i najniższe w fazie palenia pozostałości czyli koksu (wtedy gorących spalin jest już mało - ciepło jest pobierane w iekszości przez ściany paleniska, a nie od spalin w wymienniku).

tedi79
Producent niestety nie pokazuje rysunków (przekrojów) kotła. Musisz narysować sam i wkleić na forum.

tedi79
23-11-2010, 13:06
Rysunek narysowany "na chybcika" skala i proporcje pewnie nie zachowane. Proszę o opinie może można coś tu udoskonalić. Czy ten piec nadaje się również do górnego spalania???

[IMG]http://yfrog.com/bhimg0090nowyj

robdk
24-11-2010, 07:24
@tedi79 przeczytaj ten wątek cały a będziesz miał odpowiedź. Są tu sposoby poprawy twojego kotła do spalania tutaj proponowanego.

tedi79
24-11-2010, 07:41
Wielkie dzięki za odpowiedź. Jak będę miał trochę czasu to przewertuję. Narazie doszłem do 10-tej strony, sporo ich jest.
Pozdrawiam wszystkich ciepło i oszczędno lubnych ;)

dada72
24-11-2010, 10:23
Witam was
Mam taki problem z moim piecem posiadam piec sas z górnym spalaniem strasznie dymi ,jest regularnie czyszczony co 2 tyg,komin strasznie pokryty sadzą,palę flotem .poradźcie co mam zrobić .piec posiada czujnik temp.sterownik dmuchawę? może założyć jakiś wentylator ssący na komin wydaje mi się że słabo ciągnie ,słaby wyciąg spalin i wszystko się ulatnia przez otwory na zewnątrz...szok liczę na waszą pomoc coś muszę z tym zrobić .dziękuję i pozdrawiam danka.

bruno62
24-11-2010, 10:43
Do tedi79
To jest, według rysunku, górno spalający i należy palić w nim zapalając od góry. Można przerobić na dolniaka, zaślepiając przelot u góry.

robdk
24-11-2010, 11:23
Do tedi79
To jest, według rysunku, górno spalający i należy palić w nim zapalając od góry. Można przerobić na dolniaka, zaślepiając przelot u góry.

Czy na pewno?. Przeczytać cały wątek. Są opisy przeróbki kotła o takiej lub podobnej konstrukcji by uzyskać optymalne spalanie. Bez murowania szamotu się nie obejdzie.

robdk
24-11-2010, 11:25
Witam was
Mam taki problem z moim piecem posiadam piec sas z górnym spalaniem strasznie dymi ,jest regularnie czyszczony co 2 tyg,komin strasznie pokryty sadzą,palę flotem .poradźcie co mam zrobić .piec posiada czujnik temp.sterownik dmuchawę? może założyć jakiś wentylator ssący na komin wydaje mi się że słabo ciągnie ,słaby wyciąg spalin i wszystko się ulatnia przez otwory na zewnątrz...szok liczę na waszą pomoc coś muszę z tym zrobić .dziękuję i pozdrawiam danka.

A napowietrzanie kotłowni zrobione? Tzw. Zetka?
A to obowiązek wg. przepisów zrobić.

tedi79
24-11-2010, 11:31
Czy na pewno?. Przeczytać cały wątek. Są opisy przeróbki kotła o takiej lub podobnej konstrukcji by uzyskać optymalne spalanie. Bez murowania szamotu się nie obejdzie.

Tak właśnie jestem w trakcie czytania (aktualnie 26 strona) także jeszcze trochę mi zejdzie
Pozdrawiam

robdk
24-11-2010, 12:06
;) Akurat to nie do ciebie było, bo wiem, że już czytasz. Chodziło mi raczej o nie wprowadzanie w błąd.

bruno62
24-11-2010, 12:59
Skoro zostałem wywołany do tablicy.
Zdania nie zmienię, nikogo w błąd, moim zdaniem, nie wprowadzam.

Do tedi79, jak dojdziesz do listopada 2009 to tam są moje posty opisujące moją przeróbkę identycznego pieca jak Ty masz.
Powodzenia w czytaniu, wyciąganiu odpowiednich wniosków i pracy.

Mały Mariusz
24-11-2010, 13:25
Witam was
Mam taki problem z moim piecem posiadam piec sas z górnym spalaniem strasznie dymi ,jest regularnie czyszczony co 2 tyg,komin strasznie pokryty sadzą,palę flotem .poradźcie co mam zrobić .piec posiada czujnik temp.sterownik dmuchawę? może założyć jakiś wentylator ssący na komin wydaje mi się że słabo ciągnie ,słaby wyciąg spalin i wszystko się ulatnia przez otwory na zewnątrz...szok liczę na waszą pomoc coś muszę z tym zrobić .dziękuję i pozdrawiam danka.

Napisz jak palisz .
Wentylatora żadnego na komin bym nie zakładal , raczej ogrzać komin a sam pociagnie.
Dmuchawa ustawiona na ile , jaki sterownik?
Nie wiem co to jest dokładnie flot (nie paliłem tym) może pomogło by zmienić opał ?

Jarecki79
24-11-2010, 19:14
Flot to jest błoto z płukania miału. Mówiąc krótko tańszego i gorszego paliwa już kupic się nie da.

Do kotłów miałowych tzw dusigrosze wykombinowali,że można palić tym błotem, sposób na w miare poprawne palenie to albo wstawienie rury z dziurkami w palenisko do poziomu rusztu z wyjściem nad zasyp tego błota, góra rury zatkana. Lub wsadzanie drewnianego kołka, zasypanie błota zwanego flotem, poruszanie kołkiem na około i rozpoczęcie palenia, kołek spala się z tym paliwem. W środku powstaje rozżażony krater i paliwo pali sie od środka zasypu w stronę ścianek kotła.
Nie mniej w jakies 4lata zarżnięty zostanie kocioł i jak komin z cegły, to równiez mozna spodziewać się kwitnącego grzybka.

Woda i błoto to nie paliwa do palenia w kotle, ale mając świadomość, co może się stać wyżej przedstawiłem sposób na w miare poprawnie palenie tego badziewia w konstrukcji miałowej.

bzykos
25-11-2010, 07:35
Witam! Ja mam, mogłoby się wydawać trochę banalne pytanie apropos pompy c.o. Mianowicie czy jest tak,że jeśli mamy załączoną pompę na 3 biegu,to spalimy mniej węgla niż na 1 biegu? Czy to nie ma znaczenia? Bo gdy pompa pracuje szybciej,jest szybszy obieg wody,czyli cieplejsza woda powraca do kotła, powodując tym samym,że kocioł mniej musi podgrzać temp.do żądanej,co za tym idzie spali się mniej opału. Czy tak faktycznie jest czy raczej nie bardzo? ;)

mikeonak
25-11-2010, 12:56
Witam,

Mam niestety następujący problem. Z pewnych względów (czas) instalacja CO(miedź, kocioł KWKS kilkuletni) została zrobiona pod chudziakiem (w połowie domu) - okazało się później że trzeba podnieść ostateczny poziom posadzki i tak już wyszło. Rury miedziane pod chudziakiem są w otulinie bez styropianu. Czy jest możliwe że to że piec trzyma o 1/3 krócej niż u mojego szwagra, który miał ten piec wcześniej jest winą takiego usadowienia rur? W tej chwili jestem załamany - bo zasyp ok 40 kg trzyma tylko max 14 godzin przy takich tempreraturach jakie mamy obecnie. Więc co będzie jak przyjdą mrozy to ja nie wiem. Poproszę o jakieś sugestie - kawałek rur mogę jeszcze zaizolować (wsunąć styropian pod rury) bo jest dojście od strony pieca (ale to tylko jakieś 1,5 m) Reszta niestety chyba bez możliwości jakiejkolwiek ingerencji.
W przyszłości, w następnym roku planuje przejść an piec gazowy i obawiam się że problem będzie taki sam :-(.

Mały Mariusz
25-11-2010, 17:49
bzykos nie potrafię dokładnie tego wytłumaczyć , trzeba poczytać o termodynamice ale zasada jest taka że im wolniej woda krąży tym mniejszą mamy stratę , najlepiej jak działa grawitacja. Bylo to poruszane w tym temacie ale niestety nie wiem na której stronie.
mikeonak jeżeli rury masz w otulinie to nie powinno być aż tak wielkich strat ciepła , szukalbym gdzie indziej.

Jarecki79
25-11-2010, 19:14
Aby spalać mało trzeba:
- najważniejsza kwestia- mieć dobrą izolację domu - to główny czynnik wpływający na spalanie
- mieć odpowiednio kaloryczny opał
- umieć dobrać ilość powietrza do zapotrzebowania na ciepło albo mieć dobry sterownik z PID (spalając z nadmiarem powietrza opał będzie dopalony, ale spali się szybciej niż powinien. Tak obrazowo przy nadmiarze powietrza możemy mieć np. CO2 na poziomie np.8% i t.spalin 230st.C - tutaj mamy moc np.20kW, pracujemy z nadmiarem powietrza, mniejsza sprawność spalania, możemy tez mieć dobrze dobrane powietrze, wówczas CO2 np. na poziomie 11% i t.spalin 180st.C, tutaj też mamy moc 20kW, ale już przy wyższej sprawności - CO2 to jedyny gaz, który oddaje ciepło przez promieniowanie, zatem zależy nam na jego wysokim poziomie przy jednocześnie niski CO, dla zasypowych strefa marzeń 0,01%)
- zostaje jeszcze konstrukcja kotła i dystrybucja powietrza w tej konstrukcji

Co do pompy, jak ciepło rozchodzi się do wszystkich grzejników na 1biegu, to lepiej tak zostawić, jak nie, to na bieg2.

mikeonak
26-11-2010, 10:40
bzykos nie potrafię dokładnie tego wytłumaczyć , trzeba poczytać o termodynamice ale zasada jest taka że im wolniej woda krąży tym mniejszą mamy stratę , najlepiej jak działa grawitacja. Bylo to poruszane w tym temacie ale niestety nie wiem na której stronie.
mikeonak jeżeli rury masz w otulinie to nie powinno być aż tak wielkich strat ciepła , szukalbym gdzie indziej.


Dzięki. Dodałeś mi nieco otuchy bo zdaję sobie sprawę nieodwracalność sytuacji.
Dodam tylko że mam do ogrzania 96 m. Dom nieocieplony, nieotnynkowany niestety (wszystko w następnym roku), w tej chwili jestem w trakcie układania waty na stropie. Na przetrwanie piec węglowy dostałem w spadku po siostrze. Jest przewymiarowany pleszewski, nawet może 30kW. Pewnie stąd takie spalanie. Czy uważacie że warto wymienić sterownik na PID? W tej chwili mam zwykłego Protona.
Ogień przy spalaniu mam krótki niebieski. Nieszczelność (spora) jest przy tzw odbojniku i za bardzo nie wiem jak to uszczelnić. Reszta wydaje się być dobrze uszczelniona. Czopuch mam do połowy przymknięty.

Jarecki79
26-11-2010, 12:10
Drzwiczki zasypowe mogą mieć rozetę i nie muszą być szczelne.

Szczelny ma byc popielnik, drzwiczki na ruszcie+ochrona z betonu żaroodpornego oraz szczelne wyczystki.

Spalanie się zmniejszy jak docieplisz budynek.

Jak masz zwykłego Protona, masz opcję dobrania max. obrotów dmuchawy, nie musi iść na maxa.

W ramach pomocy na forum mogę go przerobić za drobną opłatą na taki z pid.

mikeonak
26-11-2010, 15:42
Dmuchawa nie idzie na maxa. Mam WPA 120 KL. Ustawiam ją na 15%-40%. W jakim trybie przerabiasz sterownik? Bo opcja wysyłki nie wchodzi w grę - w końcu trzeba palić :-).

Jarecki79
26-11-2010, 15:51
Aby przerobić, musze go mieć, także tylko wysyłka.

W kotle można palić bez sterowania, trzeba mieć zwykły termometr, aby pilnować temp na kotle.
Można palić tradycyjnie przez lekkie uchylenie dolnych drzwiczek popielnika. Metodą prób dobieramy szczelinę, aby kotła nie zagotować lub nie wygasić
Jak jest problem pracy pompy C.O. - kabel komputerowy i na stałe w gniazdko.

W innym wypadku pozostaje zakup nowego sterownika Proton PID,
chyba,że ktoś Ci z forum pożyczy jakiś sterownik na przepękanie tych ok.5dni.
Wówczas mogę Twojego Protona przerobić a Ty będziesz miał jakiś model na zastępstwo.

nela84
27-11-2010, 12:09
Witam po dłuższej przerwie, Wczoraj przyszła paczką z termometrem i okazało się, że temp w kominie nie przekracza 300 st, dmuchawa ustawiona na min. obroty. Załadunek ok 20 kg starcza na ok 8 godz., pewnie dlatego , że budynek nie ocieplany i dach bez izolacji. W przyszłym roku to zmienię. Ciekawa jestem czy wg was -fachowców jest to w miarę dobry wynik???
Pozdrawiam

andrzej9923
27-11-2010, 16:05
Witam po dłuższej przerwie, Wczoraj przyszła paczką z termometrem i okazało się, że temp w kominie nie przekracza 300 st, dmuchawa ustawiona na min. obroty. Załadunek ok 20 kg starcza na ok 8 godz., pewnie dlatego , że budynek nie ocieplany i dach bez izolacji. W przyszłym roku to zmienię. Ciekawa jestem czy wg was -fachowców jest to w miarę dobry wynik???
Pozdrawiam
Ja ogrzewam ok 100m kw. ,piwnica i strych nieogrzewany,dom nie ocieplony,instalacja ok 45 letnia ,piec 10kw [typowy smieciuch].golas bez zadnych sterownikow.Wczoraj zasypalem ok 10 kg wegla [rozpalnie od gory].temp, na piecu 60-75.w domu 19-20 st ,czas palenia 12 godz .pozniej zaczelo spadac na piecu ponizej 60st.Odrazu zaznacze ,że nie zawsze tyle mi wyjdzie.Kolezanko nela84 zalecam czytac i jeszcze raz czytac te swietne forum a pozniej tylko proby roznych ustawien i sposobu palenia.

Mały Mariusz
27-11-2010, 16:20
nela84 300*C to dość dużo , jeżeli masz tyle w czasie rozpalania to OK ale póżniej temperatura nie powinna przekraczać 100*C.

P:)apolinek
27-11-2010, 16:57
Ponownie mam problem z przewymiarowanym piecem.
200m2 przy piecu 29 kw

W tej chwili zdemontowałem szamot w komorze spalania.Kolega doradził mi aby
miedzy blacha komory spalania a szamotem dac 1 cm styropian aby uniknac problemu z czyszczeniem smoły przed przyklejeniem szamotu do komory paleniska.

Mam zamiar zaczac od poczatku,
1 wyczyścic sciany komory paleniska po czym przykleic bezposrednio szamot za pomoca zaprawy szamotowej do blachy paleniska
2 czy tez zostawic szczeline miedzu szamotem a blacha komory pieca

W jaki sposób ułozyc szamot
1
http://images40.fotosik.pl/403/6261b6c31e847c5cmed.jpg (http://www.fotosik.pl)
2
http://images47.fotosik.pl/420/c597bb3e386a0dc1med.jpg (http://www.fotosik.pl)
obkładajac boczne sciany mam wyciac w szamocie otwoty na dzysze boczne czy tez nie

Wezyr
27-11-2010, 19:14
Panowie nie dajcie się zwaryjować i opowieści o spalaniu 10 - 15 kg węgla dziennie traktujcie jak bajkę .Normalny dom 130 m przy temp 0 stopni potrzebuje ok 20 kg węgla , ale jak będzie już minus 10 - 15 stopni to 25 kg to norma - pod warunkiem że ma jeszcze chociaż 5 cm styropianu na ścianach . Kocioł na ekogroszek przy takiej powierzchni i ujemnej temp . spokojnie połknie 25 kg .

hamlet
27-11-2010, 20:53
Przy obecnych temperaturach zuzywam 5 łopat (piaskówek) węgla na dobę
W ocieplanym 120m kw domu 23/24C
Nie wiem ile to jest ale na pewno nie 10kg
Też nie wierzę w bajki

Co do rozpalania
Na wierzch węgla sypię trzy szufelki kuchenne trocin (nie trotu) bez kawałka drewna
Podpalam i po ok minucie sypię na to odrobinę węgla
Rozpala się błyskawicznie

A tak przy okazji
Podziwiam takie kobitki jak Nela84:)
Jak bym mieszkał bliżej chętnie bym jej pomógł osobiście oczywiście jak mąż wyjedzie w trasę;)

andrzej9923
27-11-2010, 21:19
Przy obecnych temperaturach zuzywam 5 łopat (piaskówek) węgla na dobę
W ocieplanym 120m kw domu 23/24C
Nie wiem ile to jest ale na pewno nie 10kg
Też nie wierzę w bajki

Co do rozpalania
Na wierzch węgla sypię trzy szufelki kuchenne trocin (nie trotu) bez kawałka drewna
Podpalam i po ok minucie sypię na to odrobinę węgla
Rozpala się błyskawicznie

A tak przy okazji
Podziwiam takie kobitki jak Nela84:)
Jak bym mieszkał bliżej chętnie bym jej pomógł osobiście oczywiście jak mąż wyjedzie w trasę;)

Tzn 5 łopat to wiecej czy mniej?U mnie 10 kg na 12 godz to chyba normalny wynik.

hamlet
27-11-2010, 21:24
No więcej tak myślę
Skoro piszesz 10kg/12h to wierzę ale nigdy 10kg/24h jak to niektórzy opisują

Premier79
27-11-2010, 21:30
Witam

Posiadam taki piec http://www.sad-co.pl/?seria-uks,4
8 kw
Komin 3 metry + strażak - ciąg raczej dobry

Ostatnio próbuję palić węglem groszkiem.
Zasypuję groszkiem do mniej więcej połowy zasypu albo trochę więcej.
"Przykrywam" węgiel suchym drewnem + tektura i podpalam.
Rozpala się bez problemu - pojawia się leki dym jak to przy rozpalaniu - biały kolor.
Potem jak się zaczyna palić groszek to się zaczyna kopcić na żółto i czasami "fuka".
Jak uchylę drzwiczki zasypowe to dym się zapala i z komina nic nie leci.
Rozumiem że powietrze wtórne nie trafia tam gdzie trzeba.
Posiadam dmuchawę i sterownik "atos"
Mama taką małą klapkę na drzwiczkach zasypowych która ma doprowadzać powietrze wtórne ale konstrukcja drzwiczek jest zła i druga blacha blokuje to powietrze.
Wlot do dmuchawy mam przysłonięty w 80 procentach bo za mocno rosła temperatura wody w kotle w niekontrolowany sposób.
Nie posiadam miarkownika ciągu.
Potem jak już węgiel się "skoksuje" i pali się od dołu to już wszystko jest ok.

Czy nie ma zagrożenia ze jednocześnie pracuje dmuchawa i jest otwarta klapka do powietrza wtórnego? Nawet jak dmuchawa chodzi na maksa to nic nie wylatuje przez tą klapkę.
Chcę dorobić "kierownicę" ale czytam na forum że to jest niebezpieczne bo dmuchawa może przez nią wydmuchiwać gazy.


Dzięki za odpowiedzi i pozdrawiam.

andrzej9923
27-11-2010, 22:59
Witam

Posiadam taki piec http://www.sad-co.pl/?seria-uks,4
8 kw
Komin 3 metry + strażak - ciąg raczej dobry

Ostatnio próbuję palić węglem groszkiem.
Zasypuję groszkiem do mniej więcej połowy zasypu albo trochę więcej.
"Przykrywam" węgiel suchym drewnem + tektura i podpalam.
Rozpala się bez problemu - pojawia się leki dym jak to przy rozpalaniu - biały kolor.
Potem jak się zaczyna palić groszek to się zaczyna kopcić na żółto i czasami "fuka".
Jak uchylę drzwiczki zasypowe to dym się zapala i z komina nic nie leci.
Rozumiem że powietrze wtórne nie trafia tam gdzie trzeba.
Posiadam dmuchawę i sterownik "atos"
Mama taką małą klapkę na drzwiczkach zasypowych która ma doprowadzać powietrze wtórne ale konstrukcja drzwiczek jest zła i druga blacha blokuje to powietrze.
Wlot do dmuchawy mam przysłonięty w 80 procentach bo za mocno rosła temperatura wody w kotle w niekontrolowany sposób.
Nie posiadam miarkownika ciągu.
Potem jak już węgiel się "skoksuje" i pali się od dołu to już wszystko jest ok.

Czy nie ma zagrożenia ze jednocześnie pracuje dmuchawa i jest otwarta klapka do powietrza wtórnego? Nawet jak dmuchawa chodzi na maksa to nic nie wylatuje przez tą klapkę.
Chcę dorobić "kierownicę" ale czytam na forum że to jest niebezpieczne bo dmuchawa może przez nią wydmuchiwać gazy.


Dzięki za odpowiedzi i pozdrawiam.

Wg, mnie albo dmuchawa albo kierownica i powietrze wtórne.Kierownica i powietrze wtórne to taka namiastka dmuchawy,nie mozna miec dwa w jednym :).

jargang
27-11-2010, 23:35
nela84;4411461
]Witam po dłuższej przerwie, Wczoraj przyszła paczką z termometrem i okazało się, że temp w kominie nie przekracza 300 st, dmuchawa ustawiona na min. obroty. Załadunek ok 20 kg starcza na ok 8 godz., pewnie dlatego , że budynek nie ocieplany i dach bez izolacji. W przyszłym roku to zmienię. Ciekawa jestem czy wg was -fachowców jest to w miarę dobry wynik???
Pozdrawiam


Za fachowca w tej dziedzinie się nie uważam ale z KWKs16 swoje przeszedłem i znam w tym kotle każdy zakamarek i jego nieszczelność
Wynik kiepski raczej. Przy tym metrażu i aktualnej temp myśle że 1,5-1 kg/h było by ok. Z tego co przedstawiasz to większość ciepełka wylatuje kominem i pewnie w postaci gęstego dymu.
Spróbuj nie włączać dmuchawy, kawałkiem wełny miner. lub kartką z kolorowego czasopisma owinąć,uszczelnić,zaślepić pionowy ruszt czyli ażurowe małe drzwiczki nad popielnikiem chodzi o to żeby powietrze wędrowało pod ruszt poziomy następnie zasypać kocioł węglem do połowy to jakieś15 kg rozpalić na górze wg opisywanych tu sposobów, nie domykać drzwiczek zasypowych czyli przymknąć ale nie na zamek.( Teraz klapka dolna jest tam pokrętło ze znakiem firmy wkręcając uchylasz klapkę i tutaj musisz spróbować zastąpić miarkownik jeżeli kocioł się rozhula śrubkę wykręcamy tęp spada wkręcamy itd. Wiem że będzie to wymagało spędzenia sporo czasu w kotłowni ale myślę że warto, wiem to z autopsji. Gdyby wydobywał się dym z powodu zbyt słabego ciągu proponuję wyciągnąć zawirowacze to te 2 blachy na górze wymiennika. W razie problemów służę pomocą.
pozdr.

MORHOT
28-11-2010, 09:20
Sezon grzewczy rozpoczęty... ot poranny widok z mojego okna, jako przyczynek do dalszej dyskusji :-)

http://img222.imageshack.us/img222/9885/dymekx.jpg

hamlet
28-11-2010, 09:56
Eee nie ma tragedii bo dym idzie w gorę a nie tłucze się nisko:)
Jak by było niskie ciśnienie to by sobie wędrował po sąsiadach;)

yareka
28-11-2010, 11:51
Panowie nie dajcie się zwaryjować i opowieści o spalaniu 10 - 15 kg węgla dziennie traktujcie jak bajkę .Normalny dom 130 m przy temp 0 stopni potrzebuje ok 20 kg węgla , ale jak będzie już minus 10 - 15 stopni to 25 kg to norma - pod warunkiem że ma jeszcze chociaż 5 cm styropianu na ścianach . Kocioł na ekogroszek przy takiej powierzchni i ujemnej temp . spokojnie połknie 25 kg .

U mnie dużo zależy od tego czy palę bez wychładzania kotła, jeśli mi się uda nie spaść drastycznie z temperaturą wody w obiegu(poniżej 36 stopni) po wypaleniu wsadu to potrzeba około 24 kg węgla(orzech z bobrka) na 24 h przy obecnych temperaturach. Jak rozpalam praktycznie zimny piec niestety stało palność spada o nawet 5 h.
Dom ok. 200m 2 ocieplone poddasze użytkowe, reszta bez ocieplenia, temperatura w pomieszczeniach 22-23 stopnie.