PDA

Zobacz pełną wersję : Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 [16] 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80

robdk
22-12-2010, 14:35
Zaprawa szamotowa powinna schnąć ok. 72 godz. Po tym czasie powinna zostać wygrzana w temp ok 100 stopni przez kilka godzin. Później już można ją użytkować.
Ważne są proporcje wody do zaprawy szamotowej, gdyż za dużo wody - zaprawa będzie pękać, za mało nie zwiąże dobrze.

mariusz112
22-12-2010, 16:00
No to mam przerąbane ,za to że zimno w domu do świąt.

arekjola1
22-12-2010, 17:18
Rozpalilem jak radziliscie,odlaczylem miarkownik,zostawilem minimalną szparke na klapce dolnej,kocioł rozgrzewał sie wolniej,ale kopci dlużej i na dotatek zaczął buchac dolnymi drzwiczkami i klapką PW,tracę powoli checi do takiego sposobu palenia,strach podejść do kotła,sąsiad pytał czy mam gołębie,bo tak patrzę w gorę jak gołębiarz .Jeszcze dodam ,żeprzez klapkę PW wydobywają się odgłosy jak z parowozu takie pfu,pfu.Pomyślalem ,ze powodem takiego zachowania się kotla jest PW,albo za mało,albo za dużo,ale jak dam wiecej PW to kocioł nabiera wysokiej temperatury,może macie jeszcze jakieś pomysły.

marcinek84
22-12-2010, 18:24
Do Marmark:
włożyłem zawirowywacze w górne drzwiczki, niestety wiekszej zmiany nie wprowadziły, nadal szybkie spalanie, po ok 3eciej godzinie palenia zaczyna się wydobywac dym spod drzwiczek nawet dolnych. piec niechce osiągac temp zadanej do tego czasu ,oscyluje na ok 55stopni (zadane60) dmuchawa cały czas pracuje....

jeszcze jedno pytanie mam, na pompach jest regulacja 1-3 i mam obydwie ustawione na 3, czy to jest prędkosc ich pracy'? może za wysoka?

turra1
22-12-2010, 19:27
marcinek84

jeszcze jedno pytanie mam, na pompach jest regulacja 1-3 i mam obydwie ustawione na 3, czy to jest prędkosc ich pracy'? może za wysoka?
To nie jest predkośc pracy!!! to jest ilośc pięter w budynku.
ps.Nie przełaczaj tego bo Ci Bojler Wybuchnie!!!:p

coondelboory
22-12-2010, 20:43
@arekjola1

Kocioł ma za mało powietrza wtórnego - dlatego tak pufa, bo robią się małe wybuchy jak w silniku pulsacyjnym. To, że temperatura mu rośnie po dodaniu powietrza wtórnewgo, to też na to dowód - spalają się węglowodory i CO i to daje dodatkowe ciepło. Po wzroście temperatury powinno być ograniczone powietrze pierwotne (dolne) i kocioł powinien przysiąść a temperatura spaść. Jeśli miarkownik (czy co tam masz) przymyka klapę powietrza pierwotnego, a kocioł nia przygasa i temperatura nie spada, to znaczy, że dostaje w niekontrolowany sposób powietrze pod węgiel...

C.
ps. kocioł powinien być tak szczelny, że po zamknięciu powietrza głównego powinien zgasnąć.

andrzej9923
22-12-2010, 21:36
Marcinek84 jak ci sie wydobywa dym z drzwiczek to tak czy siak masz nie szczelne drzwiczki.Szczelność kotła jest bardzo ważna,wiem to po sobie.W poprzednich latach miałem nieuszczelniony kocioł [dym jednak nie wylatywał],za namową kolegów z forum uszczelniłem go i powiem ci że ekonomiczność spalania bardzo wzrosła[obojętnie czy dolne czy górne].O ile jeśli pali się tak jak ja "manualnie" to da się to jakoś opanować to przy sterowniku sterownik poprostu głupieje.Podam przykład:samochód z wtryskiem ma dziurawy wąż za przepustnicą dostarczający powietrze do silnika.I co się wtedy dzieje-traci moc.Podobnie może być u ciebie ,dodając jeszcze ogromne spalanie.Inna sprawa tu ustawienie sterownika.Np. u mnie jestem wstanie spalić dany zasyb w 22 h albo i w 15 godz przy takiej samej temp. na piecu.Cały cymes polega na tym żeby ogrzewać dom a nie spalac opał ogrzewając przy okazji dom.

marcinek84
22-12-2010, 22:43
Marcinek84 jak ci sie wydobywa dym z drzwiczek to tak czy siak masz nie szczelne drzwiczki.Szczelność kotła jest bardzo ważna,wiem to po sobie.W poprzednich latach miałem nieuszczelniony kocioł [dym jednak nie wylatywał],za namową kolegów z forum uszczelniłem go i powiem ci że ekonomiczność spalania bardzo wzrosła[obojętnie czy dolne czy górne].O ile jeśli pali się tak jak ja "manualnie" to da się to jakoś opanować to przy sterowniku sterownik poprostu głupieje.Podam przykład:samochód z wtryskiem ma dziurawy wąż za przepustnicą dostarczający powietrze do silnika.I co się wtedy dzieje-traci moc.Podobnie może być u ciebie ,dodając jeszcze ogromne spalanie.Inna sprawa tu ustawienie sterownika.Np. u mnie jestem wstanie spalić dany zasyb w 22 h albo i w 15 godz przy takiej samej temp. na piecu.Cały cymes polega na tym żeby ogrzewać dom a nie spalac opał ogrzewając przy okazji dom.

jutro się wezme za uszczelnianie kolejnych drzwiczek...wstawienie zawirowywaczy niewiele pomogło, cały zasyp spaliłem w 6h:( nie jest to zadowalający wynik. zrobie wiec z uszczelnieniem i napisze jakie rezultaty.

andrzej9923
22-12-2010, 23:26
Marcinek84 taka moja refleksja:na początku myślałem że robisz sobie jaja z nas forumowiczów pisząc o swoim spalaniu 6h-25kg miału przy twoim metrażu.Ogólnie piec jest ok,chodz te uszczelnienie przy nowym piecu to troche coś nie tak bo powinno byc ok.Ja stawiam na sterownik albo na jakość opału.Osobiscie pomimo że palisz miałem skłaniał bym sie do palenia manualem.Jak spalasz za duzo to pal ręcznie-takie jest moje zdanie.

Kanarek66
22-12-2010, 23:38
Witam.Proponuję uszczelnij kocioł, pompki ustaw na 1 i sprawdź czy wszystko grzeje ,jeśli tak to zostaw , nie to na 2.Sprawdź czystość komina ,jeśli drożny to nie powinien kocioł dymić przez drzwi.Miał niech odparuje trochę.Drobiny węgla mokre ,często jeszcze zmieszane z piaskiem(podsypka kopalniana)słabo się palą.Cała energia zamiast grzać dom idzie na odparowanie wody z opału.Męczyłem się z miałami 12 lat.Od czasu jak trafiłem na ten watek palę groszkiem lub orzechem.Jest o wiele lepiej choć zdarzyło się w tym sezonie kupić wegiel z domieszką tłucznia,mimo to do miału nie wrócę.Pozdrawiam.

KardinalE
22-12-2010, 23:56
Do marcinek84:

Widząc na Twoich zdjęciach, to co zostaje po Twoim paleniu w kotle, odpowiedź na dymienie z dolnych drzwiczek jest bardzo prosta (o ile palisz od góry, bo nie pamiętam czy pisałeś o tym). Rozpalasz miał od góry, a że jest bardzo słabej jakości, po wypaleniu góry tworzy się skorupa, gruba na kilka centymetrów, która skutecznie blokuje przedostawanie się dymu z dolnych części palącego się miału. Dużo mówimy o uszczelnieniu, ale w 100% nigdy nie uszczelnimy drzwiczek.

Moje propozycje:
- kup worek innego miału... ja bardziej polecam węgiel (orzech I)
- załaduj do kociołka tyle ile zawsze ładujesz opału
- rozpal to od góry
- ustaw nadmuch na pierwszy bieg, przysłoń dmuchawę tam gdzie wciąga powietrze (dostosujesz ile potrzeba przysłonić podczas palenia, ja mam zasłoniętą w 90%)
- włącz pompkę obiegową także na pierwszy bieg
- wyjdź z kotłowni i na drugi dzień napisz mi, że jeszcze się pali :)

KardinalE
23-12-2010, 00:03
To nie jest predkośc pracy!!! to jest ilośc pięter w budynku.
ps.Nie przełaczaj tego bo Ci Bojler Wybuchnie!!!:p

Sarkazm niczym w wykonaniu Dr. Housa...

mardoczek
23-12-2010, 08:32
Sarkazm niczym w wykonaniu Dr. Housa...

Dobre dobre :);).
Kardinale dalej palisz z pomniejszoną komorą? Jaką masz dmuchawę i gdzie ją zatykasz tam gdzie się do kotła ją przykręca?? Jaki sterownik??
Ciężko jest podnieść te pół tony tak jak się chce. Kiedyś podczas bulgotania podnosiłem i mało to co skutkowało teraz muszę uszczelnić czopuch. Chociaż wczoraj jakoś nie słyszałem bulgotań ale też nie myślałem o tym.

hammer1
23-12-2010, 09:52
Marcinek 84 tak sie zastanawiam czy w Twoim kotle są sznury uszczelniające bo przecież to kopcenie jest niemożliwe
No chyba, że drzwiczki masz wygięte w pałąk.

Marmark
23-12-2010, 09:59
Wygięte drzwiczki,
nieobrobiona płaszczyzna przylegania sznura (sprawdza się przykładając szybę do otworu drzwiczek),
złe wyregulowanie zawiasów, nadmierny luz,
źle wspawane zawiasy
to typowe (i częste) usterki.

marcinek84
23-12-2010, 10:43
Marcinek84 taka moja refleksja:na początku myślałem że robisz sobie jaja z nas forumowiczów pisząc o swoim spalaniu 6h-25kg miału przy twoim metrażu.Ogólnie piec jest ok,chodz te uszczelnienie przy nowym piecu to troche coś nie tak bo powinno byc ok.Ja stawiam na sterownik albo na jakość opału.Osobiscie pomimo że palisz miałem skłaniał bym sie do palenia manualem.Jak spalasz za duzo to pal ręcznie-takie jest moje zdanie.

bez powodu nie zarejestrowałem się na tym forum i dla zabawy nie natłukłem 40pare postów... moje problemy z paleniem są jak najbardziej rzeczywiste...
sprostuje może, że piec kupiłem używany ,produkcja 2004r. stąd do wymiany uszczelnienie drzwiczek. komin raczej drożny, bo otworzyłem wyczystke, która jest tuż nad ziemią w kominie i mocno ciągnie tam powietrze do środka (sprawdzam płomieniem na zapalniczce), podobnie w piecu jak jest płomień przy rozpalaniu to mocno go ciągnie ku górze.


Do marcinek84:

Widząc na Twoich zdjęciach, to co zostaje po Twoim paleniu w kotle, odpowiedź na dymienie z dolnych drzwiczek jest bardzo prosta (o ile palisz od góry, bo nie pamiętam czy pisałeś o tym). Rozpalasz miał od góry, a że jest bardzo słabej jakości, po wypaleniu góry tworzy się skorupa, gruba na kilka centymetrów, która skutecznie blokuje przedostawanie się dymu z dolnych części palącego się miału. Dużo mówimy o uszczelnieniu, ale w 100% nigdy nie uszczelnimy drzwiczek.

Moje propozycje:
- kup worek innego miału... ja bardziej polecam węgiel (orzech I)
- załaduj do kociołka tyle ile zawsze ładujesz opału
- rozpal to od góry
- ustaw nadmuch na pierwszy bieg, przysłoń dmuchawę tam gdzie wciąga powietrze (dostosujesz ile potrzeba przysłonić podczas palenia, ja mam zasłoniętą w 90%)
- włącz pompkę obiegową także na pierwszy bieg
- wyjdź z kotłowni i na drugi dzień napisz mi, że jeszcze się pali :)

bardzo optymistyczna podpowiedz:) miałem właśnie taki zamiar kupic jakiego groszku w castoramie itp , zasypac tyle co zwykle sypie miału i zrobic test.
odnośnie stopni na pompie 1-3 są to nastawy prędkości jak dobrze wnioskuje? można więc tym kręcic? może głupie pytania zadaje, ale nie mam doświadczenia w tym temacie...


Marcinek 84 tak sie zastanawiam czy w Twoim kotle są sznury uszczelniające bo przecież to kopcenie jest niemożliwe
No chyba, że drzwiczki masz wygięte w pałąk.

sznury są ale strasznie zużyte, jak wyżej napisałem piec kupiłem używany, chce je wymienic. zauważyłem też wyrobione ucha na zatrzaski drzwi, przez co dwoje z 3ech drzwiczek zamykaja się bez wiekszego oporu. myślałem żeby spawnąc te ucha na nowo.

mardoczek
23-12-2010, 10:45
Koledzy
Marmark i Kardinale
Przy wymianie sznura jaki proponujecie przekrój i rodzaj szczeliwa?? Widziałem w sklepie gdzie był kupowany mój kocioł jaki prawdopodobnie sznur kładą do kotłów, sprzedawca pokazał mi na zapleczu był on okrągły w przekroju taki byle jaki ( podobny coś do bawełnianego) i pewnie dlatego u mnie tak szybko się to zużyło. Profil C ma gdzieś 15/15 lub 16/16 w drzwiczkach kiedyś włożyłem 15-ke w jedne drzwi i już czuję, że się lekko domykają. Jaki profil będzie lepszy??

I druga sprawa z innej beczki. Jakbyście proponowali ocieplić strop, tak bez wylewki na razie (dopiero na wiosnę). Mam styropian 5cm i 3cm i chce go poukładać chociaż, dodatkowo jeszcze są plewy rozsypane na strychu. Nie wiem jak to zrobić, żeby coś odizolować. Rozsypać równo plewy i później styropian na to na przekładkę?? Czy odwrotnie? Najpierw styro później plewy, czy w ogóle bez tego dziadostwa?? Jak myślicie?? Czy w ogóle samo rozłożenie coś pomoże??

Mateusz_
23-12-2010, 11:05
Witam serdecznie!
Jargang, mam pytanie odnośnie Twojego posta:



Sprawę załatwiła regulacja kąta otwierania PG (klapki) czyli skróciłem łańcuszek miarkownika wcześniej temp wody np. 40 klapka zamknięta przesówam mirkownik na 50st mierzę szczelinę otwarcia sówmiarką ok12 mm. Po skróceniu i tych samych pomiarach szczelina to 5mm.


Wg mnie skrócenie łańcuszka powinno spowodować zwiększenie szczeliny. Chyba, że 5mm ma szczelina przy 40 st.?
Pozdrawiam

KardinalE
23-12-2010, 11:55
Do marcinek84:
Ja proponuje nie groszek, ale orzech i to na składzie opału, popytaj z jakiej kopalni mają, weź ten najdroższy. Popularne według mnie dobre kopalnie to: Wujek, Chwałowice, Jankowice, Marcel. Tak te nastawy na pompie to biegi, daj na 1.

Do mardoczek:
O sznurku nie mam pojęcia, dlatego niech ktoś inny się wypowie, mi się wydaje, że musisz to zmierzyć i kupić taki aby Ci najlepiej pasował. Komorę niestety musiałem powiększyć do max., czyli wywaliłem wszystkie cegły, ale pali się dobrze. Dmuchawa nie wiem jaka, niemieckiej produkcji, a sterownik ST-28. Zatykam tam gdzie wciąga powietrze, bo przecież nic się jej nie stanie ;)

mardoczek
23-12-2010, 12:47
O sznurku nie mam pojęcia, dlatego niech ktoś inny się wypowie, mi się wydaje, że musisz to zmierzyć i kupić taki aby Ci najlepiej pasował. Komorę niestety musiałem powiększyć do max., czyli wywaliłem wszystkie cegły, ale pali się dobrze. Dmuchawa nie wiem jaka, niemieckiej produkcji, a sterownik ST-28. Zatykam tam gdzie wciąga powietrze, bo przecież nic się jej nie stanie ;)

Kardinale
Dodzwoniłem się w końcu do gościa, producenta i ruszt jest pochylony delikatnie. Niżej przy drzwiczkach, czyli tak jak u Ciebie. Zaproponował rozgrzanie pieca do 80-85 stop i jak to nie pomoże to wtedy podnieść delikatnie do góry od tyłu, lewa strona też powinna być u mnie wyżej a jest odwrotnie. Dopytałem też o sznury fi 18 okrągły a w popielniku fi 16. Jeżeli się pali niską temp to one podobno szybciej się zużywają tak mówił.

A co proponujesz do ociepleniu stropu mojego??
I jak teraz po zwiększeniu komory ze spalaniem u Ciebie?? Jakie masz nastawy na sterowniku. Też mam st28 ale leży odpięty. Podłączony Proton Pid FL ale na razie jadę na miarkowniku i po nasmarowaniu dość dobrze trzyma temp. Dziś nawet dużo groszku i miału było w tym moim orzechu ale daje rade.
Na dmuchawie żadnych oznaczeń, tabliczek??

Jarecki pisał, żeby przysłaniać dmuchawy przy wlocie do kotła, czym Ty masz przysłonięte?? Otwory dystrybucji powietrza poodtykane??

Myślę też o inst bo jest błędnie wykonana i już mam jakiś plan ale to chyba dopiero po okresie grzewczym. Poniżej dwa schematy, pierwszy obecny a drugi jaki planuje wykonać. Co sądzicie?? Zaznaczam, że planuje przy grawitacji też pozostać, teraz się sprawdza.

jargang
23-12-2010, 13:56
Wg mnie skrócenie łańcuszka powinno spowodować zwiększenie szczeliny. Chyba, że 5mm ma szczelina przy 40 st.?
Pozdrawiam
Witam.
Pisząc skrócenie łańcuszka miałem na myśli w sensie podczepienia go na ramieniu bliżej miarkownika (osi) im dalej, dłuższe ramie tym większa szczelina. To samo można zrobić na dole tyle że odwrotnie im łańcuszek podczepisz bliżej zawiasów tym wyżej podnosi klapkę tym samym jest mu ciężej trzeba też na to zwrócić uwagę. Ja dorobiłem ramie do ucha dolnej klapki czyli jakby ją wydłużyłem tak jak to któryś z kolegów przedstawiał na zdjęciach. Myślę że wszystko zrozumiałe. pzdr.

NotY
23-12-2010, 15:02
mardoczek



I druga sprawa z innej beczki. Jakbyście proponowali ocieplić strop, tak bez wylewki na razie (dopiero na wiosnę). Mam styropian 5cm i 3cm i chce go poukładać chociaż, dodatkowo jeszcze są plewy rozsypane na strychu. Nie wiem jak to zrobić, żeby coś odizolować. Rozsypać równo plewy i później styropian na to na przekładkę?? Czy odwrotnie? Najpierw styro później plewy, czy w ogóle bez tego dziadostwa?? Jak myślicie?? Czy w ogóle samo rozłożenie coś pomoże??
Mam kawałek strychu ocieplony bez wylewki. Robiłem to w listopadzie i musi czekać tak do wiosny. By to jakoś funkcjonowało, musi kosztować odrobinę wysiłku. Styropian, to nie wełna, która się rzuci byle jak, a działa. Styropian trzeba docinać i układać na zakładkę, małe szczeliny utykać wełną mineralną (by nie występowały mostki, przez które ciepło będzie uciekać). Tak więc muszą być dwie warstwy styropianu, na bieżąco utykane wełną. Oczywiście płytę trzeba dość dokładnie oczyścić ze wszystkiego. Tak wykonana cała operacja wytrzyma do wiosny i nic się nie po rozjeżdża - bo nie ma takiej opcji. Na wiosnę lub później wystarczy położyć kratki z drutu i zalać betonem. Jeśli opis nie wystarczy, to ew. mogę wykonać zdjęcie, jak to ma wyglądać.

KardinalE
23-12-2010, 15:40
Do mardoczek:
Nasze kotły mają taką swoją specyfikację i już ;)

Sznury planuję też wymienić, ale przed przyszłym sezonem grzewczym, bo są jeszcze w dobrym stanie. Gościu może mieć rację, wysoka temperatura może wygonić tą resztkę powietrza, ktore mogło zalegnąć w rusztach. Nieraz się zdarza gotowanie, gdy za szybko chodzi pompa, wtedy woda może omijać ruszt.
Na temat ocieplenia się nie wypowiem, bo u mnie nie robiłem. Ale wiem, że wełna i to ok 25cm jest dobrym rozwiązaniem.
Nastawienia na sterowniku takie same jak zawsze, nadmuch 1, bez przemuchów (co 60 min na 5 sek). Po zwiększeniu komory zmniejszyło się zużycie, ale trochę się brudzi, lecz przed każdym rozpaleniem szybkie czyszczenie i jest ok. Mi z miarkownikiem nie chodzi, dlatego muszę kupić unister, ale święta itd. kasa zawsze na coś innego pójdzie.
Wyciąłem takie koło z grubej tektury (trochę większa średnica niż wlotu powietrza do dmuchawy) odkręciłem dwie śrubki od osłony wlotu do dmuchawy i tak przysłaniam. Kuknę jaki to model ale poźniej.
Jarecki pewnie ma rację, ale mi działa już drugi sezon, jak się spali to będzie unister.

Co do Twojej instalacji. CWU chyba powninna być podłączona przed zaworem mieszającym, a pompę obiegową załóż na powrocie. Po co Tobie ten zawór mieszający?

arekjola1
23-12-2010, 19:29
Do coondelboory i wszystkich znających mój problem!!!!!!!!!!!
Robiłem dzisiaj próby ze szczelnoscią i okazało się,że muszę uszczelnić miejsce po dmuchawie,rozpalałem bardzo wolno chyba 2h,kopcił mniej,ale pojawił się problem z wybuchami po zamknięciu dolnej klapki przez regulator.Ustawilem go tak aby otwierał tylko 1mm,PW jest podawane klapa zasypową wstawiłem tam rure kwadratową 40mm na wylocie przydławiłem ją na 40x10 jak było więcej to strasznie fukało.Myślę ,że w tym kotle nie można podawać PW górną klapą,jest ona skośna i daleko ma do opału,strasznie szarpie płomieniem i nawet go gasi.Zrobiłem mały eksperyment uchylając minimalnie środkowe drzwiczki,wtedy płomien się uspokoił,może zrobić jakąś kierownicę PW ze środkowych drzwi,bo ja nigdy ich nie zasypuje,co o tym sądzicie?ciekawe czy będzie buchał na pół metra jak teraz.

yareka
23-12-2010, 20:41
Myślę też o inst bo jest błędnie wykonana i już mam jakiś plan ale to chyba dopiero po okresie grzewczym. Poniżej dwa schematy, pierwszy obecny a drugi jaki planuje wykonać. Co sądzicie?? Zaznaczam, że planuje przy grawitacji też pozostać, teraz się sprawdza.

Nie jestem fachowcem od instalacji ale wydaje mi się że pompa powinna być na wyjściu z zaworu 3d tak żeby mogła pociągnąć też wodę z powrotu, wtedy ma możliwość obniżenia temperatury zasilania grzejników.

Marmark
23-12-2010, 22:06
arekjola1
Podaj link do zdjęć/rysunków Twojego kotła.
Jeśli to "zwykły" moderator to musiałbyś sypać bardzo mało paliwa, żeby środkowe drzwiczki nie były zasypane - one są przecież na poziomie rusztu. Opisz ile zasypujesz opału i w jaki sposób (płasko, po skosie itp.)

mardoczek
Jeśli masz styropian to na co czekasz? To niewiele pracy a jakiś efekt może być. Nic nie ryzykujesz - styropianu nie zniszczysz.
Kolejność styropian/plewy zależy od nierówności stropu. Jeśli styropian da się ułożyć równo to połóż go najpierw (dwie warstwy na mijankę) i zasyp plewami.
Jeśli tak się nie da to wyrównaj plewami i styropian na wierzch.

O instalacji się nie wypowiem - poza zbiornikiem wyrównawczym.
Rozważ co się stanie w czasie gotowania wody w wariancie z Twojego rysunku (jest poprawny) oraz w wersji, gdzie rura bezpieczeństwa jest wpięta w zbiornik na poziomie nieco wyższym niż rura przelewowa.

Paweł74
23-12-2010, 22:32
Ja mam pompę na powrocie kociołka ( ruszt wodny ) jakiś czas temu robiłem próbę wychładzania kotła w przypadku gotowania się wody... Dobiłem do 98 stopni, bulgotanie było już słyszalne w grzejnikach, kolega ma wyraźne bulgotanie przy 85 stopniach. Kocioł identyczny ale kolega ma pompę na zasilaniu. W moim przypadku w kociołku mam zawsze nadciśnienie kolega ma podciśnienie. Prawa fizyki mówią że wrzenie cieczy zależy od ciśnienia im wyższe ciśnienie tym wyższa tem. wrzenia, co tłumaczy dlaczego u niego jest szybsze bulgotanie. Jeśli żar jest już na ruszcie to ilość ciepła jaką oddaje w ruszta jest tak duża że powoduje miejscowe wrzenie wody, im niższe ciśnienie tym intensywniejsze. kolega dzwonił z problemem do producenta kotła który stwierdził że jak się zakamienią ruszta to problem zniknie...;)

Ja mam innego typu pytanie, czy ktoś stosował inhibitor do swojej instalacji co? Zbiera mi się wodór w grzejnikach i nie wiem czy samo przejdzie czy lać specyfik...?

KardinalE
24-12-2010, 01:45
O i następne "ZA" pompką na powrocie.
Skąd wiesz, że zbiera się Tobie wodór, jak to stwierdziłeś?

hammer1
24-12-2010, 09:27
Witam
Mam prośbę do właścicieli ceramików kostrzewy.
Powiedzcie jak poradzić sobie z klapą górnego spalania w tym kotle u mnie przestała sie domykać a czyszczenie tego jest dosyć kłopotliwe i
starcza na krótko.
Może by tak zamknąć to ustrojstwo na amen?

simonex77
24-12-2010, 11:33
witam serdecznie!Jja sypie 3lopatki grubego wegla(okolo10 kg)na to sypie 5 lopatek mialu(okolo 15kg)a na sama gore z 5 lopatek suchego wegla brunatnego!rozpalam od gory jak sie rozpali na dobre załaczam dmuchawe!dmuchawa na minimum mocy i zaslonieta w 90% pompka na 1 pierwszym biegu!pali sie rewelacyjnie rozpalalem wczoraj o 17 do godziny 12nastepnego dnia mam cieple kaloryfery!piec to zwykly smieciuch 17kw!dom kostka 170m ocieplony okna plastiki!pozdrawiam!wesolych swiat!

marcinek84
24-12-2010, 11:41
Panowie, zmniejszyłem wczoraj bieg na pompie C.O z 3 na 2 i paliłem pełny zasyp 8 godzin :) dla mnie to jakiś sukces, choc narazie nie zapeszam, zobaczymy ile dziś się bedzie palic, czy nie miałem czasem jakiego farta. myśle czy nie zmniejszyc jeszcze na 1szy bieg, ale puki co potestuje , czy to faktycznie mi pomogło ,paląc kolejny raz.
pozdrawiam i życze wesołych świąt forumowiczom.

Portrecista
24-12-2010, 12:11
Dzień dobry,
jestem nowym forumowiczem, ale śledzę i czytam ten wątek od początku.

W tej chwili ogrzewam dom jednorodzinny wybudowany w latach 80-tych kominkiem (z nawiewami). Jest to bardzo ekonomiczne ogrzewanie, ale wymagające wiele pracy (przywóz drewna, suszenie, sezonowanie itd.). Chciałbym to zmienić. W przyszłym roku chciałbym palić węglem "od góry". Dlatego poszukuję idealnego kotła do tej metody. Na początku myślałem, że przerobię "miałowca", ale wydaje mi się, że idealnymi do tej metody byłyby poniższe kotły:

http://www.youtube.com/watch?v=prgEVwmiL3Q&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=_uuhyXv7s2c

Co o tym sądzicie? Będę wdzięczny za rady. Dzięki

KardinalE
24-12-2010, 12:57
Panowie, zmniejszyłem wczoraj bieg na pompie C.O z 3 na 2 i paliłem pełny zasyp 8 godzin :) dla mnie to jakiś sukces, choc narazie nie zapeszam, zobaczymy ile dziś się bedzie palic, czy nie miałem czasem jakiego farta. myśle czy nie zmniejszyc jeszcze na 1szy bieg, ale puki co potestuje , czy to faktycznie mi pomogło ,paląc kolejny raz.
pozdrawiam i życze wesołych świąt forumowiczom.

Witam. Zmniejsz na 1 bieg i jeśli wszystkie grzejniki w domu będą gorące to OK i tak zostaw. Z tym dłuższym paleniem musisz mieć na uwadze zmianę temperatury zewnętrznej, mi np. też paliło się z 3 godziny dłużej niż zwykle. Jeśli chcesz dobrze, zrób jak Tobie wcześniej napisałem, bo na tym miale dobrze nie wychodzisz. Pozdrawiam i WESOŁYCH ŚWIĄT :)

arekjola1
24-12-2010, 14:39
Do Marmark!!!
Jest to zwykły Moderator ,ma 7lat nie moge znalezc linku,ale ma 7 płomienic przed wymiennikiem i 3 za nim.Zasypuje półtora wiadra,rozsypuje poziomo po kotle i siega on do połowy drzwiczek na to grube drewno,papier,szczapy i ognia ,pali sie około 14h,temperatura na kotle 60stopni,a w domu 22.Najgorsze jest to szczelanie gazow.

Paweł74
24-12-2010, 23:12
O i następne "ZA" pompką na powrocie.
Skąd wiesz, że zbiera się Tobie wodór, jak to stwierdziłeś?




W tym roku sam założyłem sobie CO ( no prawie sam bo nie mogłem sobie poradzić z wniesieniem 200kg kotła na pierwsze piętro, koledzy pomogli )... Kocioł stalowy podłączenia przy kotle stal ocynkowana i czerniona dalej rurki PEX i grzejniki aluminiowe, wiadomo złączki do rur PEX mosiężne. Wszystko razem produkuje nieszczęsny wodór ( pali się niebieskim płomieniem ), pytanie brzmi czy gazowanie ustąpi samo czy raczej lać specyfik hamujący elektrolizę ? Woda oczywiście kranówa... 3 tydzień mija i nadal zbiera się wodór mam zastosować jakiś preparat i jeśli tak to jaki w jakich ilościach...?

Pozdrawiam


Ps przepraszam że tekst taki jakby oderwany z kontekstu ale zadawałem to pytanie na innych wątkach i bez odzewu...

KardinalE
25-12-2010, 01:21
Tak, ktoś na forum opisywał powstawanie wodoru gdy są takie i takie rury. Ale i tak chcę wiedzieć jak to sprawdziłeś? Odkręcałeś odpowietrznik i podpalałeś? Pytam poważnie, bowiem zjada mnie ciekawość :)

Kanarek66
25-12-2010, 08:05
KardinalE daj spokój przecież są Święta.Najlepszego!

Paweł74
25-12-2010, 11:15
Tak, ktoś na forum opisywał powstawanie wodoru gdy są takie i takie rury. Ale i tak chcę wiedzieć jak to sprawdziłeś? Odkręcałeś odpowietrznik i podpalałeś? Pytam poważnie, bowiem zjada mnie ciekawość :)

Mnie zjada ciekawość jak się tego pozbyć... Tak, gdzieś tu na forum jest temat: "a jednak - wodór w instalacji CO"
link : http://forum.muratordom.pl/showthread.php?125632-a-jednak-wod%C3%B3r-w-instalacji-CO

Myślałem że to efekt nowej instalacji i musi trochę potrwać zanim się odpowietrzy. Ktoś poradził żebym doprowadził prawie do zagotowania wody w instalacji, prawie że zagotowałem. Codziennie odpowietrzam grzejniki czasami kilka razy. Ktoś powiedział mi że to efekt połączenia mosiężnych złączek PEX z aluminiowymi grzejnikami, istnieją inne złączki do PEX niemosiężne? Gdzieś przeczytałem że błędem było kupowanie ocynkowanych rurek, kolanek, itd do "uzbrojenia" kociołka, ale ktoś mi powiedział że nie ocynkowane to mi szybko zeżre. Długo by tak pisać ....

Na początku taki zapach jakby siarkowodór się produkował po odkręceniu odpowietrzników, teraz zapach jest mniej intensywny albo nie wyczuwalny wcale. Możliwe że to efekt zagotowania wody i pozbycia się wszelkiego życia w instalacji. Natomiast nadal zapowietrzają mi się grzejniki i jest to denerwujące bo słychać tak jakby się ciurkiem woda lała.

Jak przeczytałem o wodorze i że ktoś po odkręceniu zapalił gaz wydobywający się z odpowietrzników zaintrygowany zrobiłem tak samo. Ale się zdziwiłem jak gaz zapalił się niebieskawym płomieniem. I nie było to jakieś sobie tam pyrkanie, po zgaszeniu zapalniczki normalny płomień bardzo podobny do tej z zapalniczki. . .

Znalazłem preparat do instalacji co zapobiegający korozji ( inhibitor ), ale koszt to 230 PLN i chciałbym wiedzieć czy mi pomoże, środek ma nazwę handlową "CH-2" chyba firmy COPAL. Żeby go zaaplikować musiałbym spuścić całą wodę z instalacji nalać preparat i ponownie napełnić, nie chciałbym po tych zabiegach dowiedzieć się że to nic nie zmieniło.

A miałem robić instalację w PP :bash:

Ale wątek jest o ekonomicznym spalaniu węgla, wtrąciłem się bo wiem że ten wątek odwiedza spora liczba userów, nie chciałbym rozwijać mojego problemu na tym wątku zapraszam tu:
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?170791-wod%C3%B3r-w-instalacji-co-%28&p=4470590#post4470590

Wesołych Świąt wszystkim forumowiczom życzę ....

Last Rico
25-12-2010, 17:29
WITOJCIE LUDZIE MILI !!!!!!
Wszystkie.... Chłopaki !!
(oraz Dziewczyny oczywiście !!).

Pogłoski o mojej śmierci były mocno przesadzone heheeeee (Mark Twain). :D
Podobno w Wigilię nawet zwierzęta mówią ludzkim głosem to i ja powinienem.
Niestety w Wigilię nie zdążyłem.... ale dzisiaj na pewno mi się uda !

Bez zbędnego mędzenia, przechodzę do tematu głównego. :D
Zatem trochę mnie tu nie było, najpierw komputer mi padł jak wiecie, potem
przyszło lato - więc jakby nie patrzeć, lato to nie sezon na temat o ogrzewaniu.
Potem skutecznie zwiększyły mi się obowiązki i praktycznie tak mam do dziś.

Widzę w skrzynce trochę listów, postaram się odpowiedzieć w kolejności -
bardzo przepraszam za zwłokę. Mam duże zaległości w czytaniu, zatem będę
chciał również zapoznać się ze stronami na których mnie nie było.

Z jednego wyraźnie się cieszę, z tego mianowicie że wątek nie utonął gdzieś
w na dnie serwera Muratora, ale żyje samodzielnie. Wielka w tym zasługa
Kolegów, którzy jak widzę z wielką życzliwością mnie tu zastępują. :D Którzy
To Koledzy ? Każdy widzi, nie chciałbym nikogo z nich pominąć ani pomieszać
w kolejności. Koledzy... naprawdę DZIĘKUJĘ !

Ponad 500 000 odwiedzin tematu również robi wrażenie, pięknie dziękuję. :)
Spokojnych, radosnych i CIEPŁYCH… ŚWIĄT życzę WSZYSTKIM !!!

Last Rico.

piurko2
25-12-2010, 19:11
A mówią , że cudów nie ma ...

witaj ponownie Ojcze Założycielu , szczerze mówiąc gęba mi się uśmiechnęła widząc Twój wpis.

Wizard
25-12-2010, 19:57
Wątek śledzę codziennie i prawdę mówiąc już straciłem nadzieję,że wrócisz Last Rico.
A tu proszę jaki prezent na Święta.:)

mardoczek
25-12-2010, 20:17
Witamy, witamy Nasze GÓRU!!!!
Podobnie jak kolega powyżej, uśmieszek pojawił mi się na twarzy widząc na pierwszy rzut oka niebiesko-czerwone logo.
Fajnie, że wróciłeś. Taka GWIAZDKOWA NIESPODZIANKA :). Jak widzisz dyskusja wre na całego.

Zdrowych, spokojnych i przede wszystkim CIEPŁYCH Świąt dla wszystkich tych górno i również dolno spalających, którzy podtrzymują żar na tym forum ŻYCZĘ!!!

Marmark
Też myślałem właśnie o takim samym sposobie jak Ty proponujesz, wyrównać plewami i na to styropian na przekładkę i później znowu zasypać jak coś zostanie. Dzięki. A z racji tego, że zima powraca muszę się w pon za to zabrać.
A mam pytanie jeszcze. Jak już to tak rozłożę czy będzie to tak mogło zostać do wiosny a później (nie rozbierając) na to siatkę i od razu betonik czy raczej muszę się pozbyć tych plew?? Co myślisz??
Co do tego drugiego mojego rysunku to nie był on mojej twórczości ja tylko go przerobiłem i jeżeli chodzi o naczynie to w rzeczywistości rura bezpiecz. jest do niego wpięta o wiele niżej niż z drugiej strony naczynka rura przelewowa.

Kardinale
Dlaczego nie chce Ci iść na miarkowniku?? Co się dzieję?? Jaki masz, Regulusa??? Czyściłeś i smarowałeś go, naprawdę warto??
Mnie teraz praktycznie co to stopnia trzyma :) pomimo, że niekiedy jest sporo miału w tym moim paliwie!!!

Męczą mnie jeszcze dwa problemy, z którymi nie mogę w żaden sposób sobie poradzić:
- pierwszy problem bulgotania ( po 5-6 h od czasu do czasu gdy miarkownik dźwiga delikatnie klapkę zaczyna bulgotać, wtedy jak mam możliwość wrzucam pompę na 2, niekiedy jak nie ustaje to 3 i tak zostawiam ale to generuje straty a i tak w całości nie rozgania to powietrza na dole kotła, na rusztach podejżewam, obawiam się tego, że pozostaje mi ponowne ustawianie kotła :(. Myślę przy tej okazji też zrobić tą przeróbkę i korci mnie ta pompa na powrocie :D:D!!!!
- drugi to problem z powietrzem wtórnym. Od jakiegoś czasu zauważyłem, że o wiele czyściej i bezdymnie praktycznie się spala z rozszczelnonymi delikatnie drzwiczkami załadunkowymi. Nie wiem dlaczego tak jest, większa struga powietrza wpada nad zasyp czy co, może mam za mały otwór PW w drzwiczkach na mój kocioł- profil 4/4. Juz mam dorobione 3 kierownice ale na żadnej z nich nie ma takiego efektu jak rozszczelnie drzwiczki minimalnie. Chodzi mi po głowie kierownica, dość długa ( mój wymiennik ma 50 cm długości), tak żebym mógł tylko zamknąć drzwiczki o bardzo delikatnym kącie, też z profila 4/4 ale zamknięta z dużą ilością cienkich nacięć bądź niewielkich otworach po trzech stronach ścianek profila, bez górnej ścianki. powietrze powinno się w frofilu ogrzać i może byłby lepszy efekt. Co Wy na to??
LastRico co myślisz???

Łukasz_B
25-12-2010, 20:18
Last Rico REWELACYJNY wątek! [COLOR="red"]POWTARZAM - REWELACYJNY!

Last Rico
25-12-2010, 20:30
Witajcie Koledzy, mnie również bardzo mi miło !! :D :D

Koledzy, w czasie moich problemów z komputerem zrobiłem zdjęcie wnętrza puszki,
foto jest więc z wiosny. Zrobiłem je wtedy z myślą o koleżankach i kolegach z forum.
Może ktoś z was (lub wasz znajomy) potrzebuje super cichego komp. np. do wokalu
czy ogólnie muzyki. Chodzi o chrobotanie głowic dysku (ów) które przenosi się
na obudowę komputera - a potem dostaje się na ścieżkę i zostaje nagrane. :(

Przedstawiam moje rozwiązanie. Mam tu dwa dyski które pracują w systemie RAID 0
(komputer widzi te dwa dyski jako JEDEN, przyspiesza to znacznie zapis i odczyt).
Wyciszenie jest bardzo proste i tanie, trzeba wyciąć lewy i prawy fragment klatki -
klatki dyskowej i w to miejsce zamocować ściany z gumy. Stalowy dół klatki zostawiamy,
wiercimy tam jeden otwór np. fi 6 i pojedynczą śrubą naciągamy całość pod dnem obudowy.


http://www.iv.pl/images/18978184243623046924.jpg

Dodatkowy zysk z takiego zamocowania dysków polega na tym, że dyski stają się
praktycznie niezniszczalne, wszelkie drgania (krótkie) które źle wpływają na pracę głowic,
są teraz skutecznie tłumione na naciągniętej gumie i całkowicie zamieniane w ciepło.

Wiem że temat trochę obok, ale szkoda mi było fotki, może komu się to przyda…:)

ktosiek
25-12-2010, 21:01
No ja też się ucieszyłem, w końcu jest Last Rico. Ten wątek odwiedzam regularnie, jeszcze nie stosuję, ale to nastąpi :D pozdrawiam świątecznie, nie mogłem się oprzeć komentarza.

KardinalE
25-12-2010, 21:46
Kardinale
Dlaczego nie chce Ci iść na miarkowniku?? Co się dzieję?? Jaki masz, Regulusa??? Czyściłeś i smarowałeś go, naprawdę warto??
Mnie teraz praktycznie co to stopnia trzyma :) pomimo, że niekiedy jest sporo miału w tym moim paliwie!!!

Mam regulusa, od początku nie chodziło mi to jak należy, jest nasmarowany, ale za mało i za wolno unosi klapkę. U mnie się nie sprawdza, być może zepsuty. Polecam pompę na powrocie :D

Witaj Last Rico. Co sądzisz o propozycji stropuva, jak skonstruować coś podobnego w naszych kotłach?

mardoczek
25-12-2010, 22:50
Kardinale
Wbrew pozorom wyregulowanie miarkownika łańcuszka i ramion wcale nie jest takie proste. Próbowałeś z dodatkowym ramieniem na rogu klapki?? Może masz za ciężką klapkę i trzeba właśnie mu pomóc unosić stosując przeciwsiłę...

KardinalE
25-12-2010, 23:34
Oj ile ja się naregulowałem, próbowałem wszystkiego ;) u mnie klapka PG jest za mała względem powierzchni rusztu. Nic już z tym nie mam zamaru robić, poczekam na unister.

Mały Mariusz
26-12-2010, 00:28
Last Rico w końcu !!! Gęga mi się śmieje ,. Mieliśmy już cię szukać przez Policję czy inne słuzby :-)
Mam nadzieję że na stałe bo bardzo brakuje Twojego głosu w temacie.

pozdrawiam i życzę Spokojnych Cieplych Świąt.
Mariusz

mariusz112
26-12-2010, 10:13
Last Rico
Najlepszy prezent na święta .

marcinek84
26-12-2010, 10:43
Witam. Zmniejsz na 1 bieg i jeśli wszystkie grzejniki w domu będą gorące to OK i tak zostaw. Z tym dłuższym paleniem musisz mieć na uwadze zmianę temperatury zewnętrznej, mi np. też paliło się z 3 godziny dłużej niż zwykle. Jeśli chcesz dobrze, zrób jak Tobie wcześniej napisałem, bo na tym miale dobrze nie wychodzisz. Pozdrawiam i WESOŁYCH ŚWIĄT :)

faktycznie to temp zewnętrzna raczej wpłyneła na dłuższe palenie się u mnie w piecu, bo kolejny zasyp spaliłem w 6-7 godzin.
wyregulowałem drzwiczki, pospawałem ucha,żeby bardziej dociągało zatrzaski na drzwiach i udało mi się wyeliminowac dymienie spod drzwi, jakis postęp jest...
i tak przy świątecznym stole z rodziną padło stwierdzenie , że mam za dużą rure do komina, i że to może byc przyczyną dużego spalania. co o tym sądzicie?
http://img691.imageshack.us/i/p1030711i.jpg/

p.s wczoraj widziałem u kuzyna starej generacji piec, otwieranie dolnej klapki łańcuszkiem, klapa w czopuchu, otwieramy piec, wszystko ładnie się pali, zarzucone pare szufelek węgla i potrafi trzymac całą noc. dom duży 2 piętra plus poddasze, częściowo ocieplany, ale w przeciwieństwie do mojego domu to jest w nim ciepło... ja dzisiaj nad ranem miałem 16 stopni...

Kanarek66
26-12-2010, 11:23
Marcinek84.Człowieku aż mi Cię szkoda.Daj się przekonać i zmień opał.Paliłem kiedyś w prymitywnym kotle i nie ma takiej możliwości żeby nie zagrzać domu.To tylko kwestia ilości spalonego węgla.Odpuść ten "miał". Ten sort węgla wszystko przyjmie łącznie z piaskiem,a wtedy spalanie go to sztuka dla sztuki.Ja się przekonałem do grubszego groszku lub orzecha,a i tak "udało " mi się nabyć węgiel zmieszany z tłuczniem.Skutkuje to tylko częstym czyszczeniem rusztowin ale ciepło mimo wszystko jest.Zrób eksperyment podpal dwa kawałki gazety ,suchy i wilgotny a wnioski sam wyciągniesz .Pozdrawiam.
PS.Rura naprawdę niezbyt dobra jak ty "to" czyścisz.Nie zazdroszczę Ci tego układu w kotłowni.Kominiarz który to odebrał nie powinien uprawiać tego zawodu.

jacek438
26-12-2010, 11:56
Witam
Jestem w trakcie czytania tej obszernej lektury i jestem obecnie na 26 stronie. Bardzo mi to pomogło ponieważ uczę się dopiero palić.
Zastosowałem metodę palenia górnego według Last Rico. Mam kocioł UKS-N 27 kW z dmuchawą i dopiero palę od miesiąca. Dom w stanie surowym nie ocieplony jeszcze. Tradycyjna metoda czyli palenie od dołu to była porażka. Zadymiona kotłownia, wybuchy przy otwarciu drzwiczek załadunkowych- tragedia!. Po załadunku węglem ok 40 kg stało palność ok 15 godz z temperaturą w pomieszczeniach ok 18 stopni przy zewnętrznej ok -5 stopni dom 180 metrów2. Zastanawiam się nad odłączeniem dmuchawy i zastosowaniu miarkownika ciągu ale nie wiem czy to wydłuży i tak dość długi czas palenia według mnie. Nie wiem natomiast czy potrzeba by było wyciąć dodatkową klapkę powietrza w drzwiczkach popielnika i podłączyć do tego miarkownik czy ino podłączyć do tej ciężkiej klapy. Drugi mój problem polega na bulgotaniu wody w okolicach rusztu ( w tym piecu jest niestety ruszt wodny) gdy pompa pracowała na 2 biegu. Na pierwszym biegu pompy to ustaje nawet gdy kocioł pracuje w temp 60 stopni. Nie wiem czym to spowodowane jest i tu moje pytanie czy ktoś miał podobny przypadek z tym bulgotaniem.
Bardzo dziękuję za podjęty temat Last Rico.

yareka
26-12-2010, 12:14
...
- drugi to problem z powietrzem wtórnym. Od jakiegoś czasu zauważyłem, że o wiele czyściej i bezdymnie praktycznie się spala z rozszczelnonymi delikatnie drzwiczkami załadunkowymi. Nie wiem dlaczego tak jest, większa struga powietrza wpada nad zasyp czy co, może mam za mały otwór PW w drzwiczkach na mój kocioł- profil 4/4. Juz mam dorobione 3 kierownice ale na żadnej z nich nie ma takiego efektu jak rozszczelnie drzwiczki minimalnie. Chodzi mi po głowie kierownica, dość długa ( mój wymiennik ma 50 cm długości), tak żebym mógł tylko zamknąć drzwiczki o bardzo delikatnym kącie, też z profila 4/4 ale zamknięta z dużą ilością cienkich nacięć bądź niewielkich otworach po trzech stronach ścianek profila, bez górnej ścianki. powietrze powinno się w frofilu ogrzać i może byłby lepszy efekt. Co Wy na to??
LastRico co myślisz???

Też to zauważyłem tylko jest problem że przy uchylonych drzwiczkach wychładza się bardziej kocioł(temperatura spada o 1-2 stopnie). :/
Gdzieś wyczytałem ze w przemysłowych kotłach(piecach) są dysze powietrza wtórnego które powodują zmniejszenie potrzebnego powietrza głównego i lepsze spalanie.
Jeśli dysze to być może trzeba dostarczać to powietrze nie kierownicą a kierownicami i w różne miejsca tak żeby powodować lepsze zmieszanie gazów.
Jakąś próbę kiedyś zrobię i napisze o tym.

KardinalE
26-12-2010, 13:37
Do marcinek84:
kto Tobie wykonywał instalację? Może któryś z kolegów wypowiedzieć się na podłączenie instalacji do kociołka u marcinek84, mi wydaje się dziwna. Pozdrawiam

yareka
26-12-2010, 14:02
Instalacja pewnie pewnie zamknięta bo nie widać rury do naczynka wzbiorczego, może być duży problem jak pompka stanie bo zawory zwrotne raczej grawitacja nie otworzy chyba że są usunięte sprężynki w nich, no może jest w kotle wężownicę schładzającą i się nie ma o co martwić, nie widzę też zaworów bezpieczeństwa przy kotle ale pewnie są. Obieg do CWU z zaworem zwrotnym to pompka CO raczej nie zaciągnie z niego i nie skróci sobie drogi. ( nie jestem fachowcem od tych spraw i może się mylę)

Tak patrzę że jest spory odcinek poziomej rury odprowadzającej spaliny, wydaje mi się że ta rura powinna mieć spadek do kotła tak żeby się tam się nie zbierała sadza.
I tyle.

marcinek84
26-12-2010, 17:51
witam panowie,
zapomniałem dodac , ze instalacje jaką mam i jej konstrukcja była spowodowana faktem,że pierwotnie miał byc piec gazowy, ale zmieniliśmy plany i wybraliśmy piec na węgiel. stąd instalacja wygląda jak wygląda, innaczej żeby piec był przy kominie,musiałbym przerabiac wejście do kotłowni,które widac na załączonym zdjęciu. co do czyszczenia rury, to na kolanku u góry jest dekiel ,który moge otwierac w celu czyszczenia. nie znam się dokładnie, ale jak pisałem wyżej wujek stwierdził, że mam za długą te rure, że lepiej jakby czopuch wchodził bezpośrednio do komina.

kolego Kanarek66, wcześniej paliłem na węglu typu Orzech, spalanie było równie duże i szybkie, może nie tak jak miału, ale to oczywiste że węgiel ma wiekszą kalorycznośc.

co do samej instalacji, są zawory bezpieczeństwa, kiedyś zagotowałem przyapdkowo wodę, gdyż zostawiłem uchylone drzwiczki, i wywaliło zaworem bezp. było 2,5 bara w układzie. grzejniki zimne, czyli zablokowało,jedynie na piecu ponad 100 stopni. są odpowietrzniki i wszystkie inne potrzebne elementy, pod tym względem chyba nie ma się czego przyczepic. jedynie ta rura spalinowa, ale ona jest jaka jest, bo nie było innej możliwości podłączenia pieca do komina.

bardzo proszę o Wasze opinie, bo niewiem czy mam przerabiac kotłownie, zmieniac piec, czy jeszcze czegoś innego próbowac...
wklejam ponownie link zdjęcia z mojej kotłowni. http://img691.imageshack.us/i/p1030711i.jpg/

Paweł74
26-12-2010, 19:04
Zrób jeszcze zdjęcia wnętrza kotła, paliwa i tego co po nim pozostaje, wymiennika itd ...
Spalanie miału niesie za sobą produkcję dużej ilości lotnego popiołu aż boję się pomyśleć ile tego popiołu może być zgromadzone w tej poziomej rurze ....
Masz tam jakąś wentylację ?

yareka
26-12-2010, 20:36
(...)
co do samej instalacji, są zawory bezpieczeństwa, kiedyś zagotowałem przyapdkowo wodę, gdyż zostawiłem uchylone drzwiczki, i wywaliło zaworem bezp. było 2,5 bara w układzie. grzejniki zimne, czyli zablokowało,jedynie na piecu ponad 100 stopni. są odpowietrzniki i wszystkie inne potrzebne elementy, pod tym względem chyba nie ma się czego przyczepic. jedynie ta rura spalinowa, ale ona jest jaka jest, bo nie było innej możliwości podłączenia pieca do komina.
(...)


Jak już zawór wywaliło bo się woda zagotowała to mogą ale nie muszą być do wymiany: pompki, zawory zwrotne jeśli były z deklami z tworzywa sztucznego no i sam zawór bezpieczeństwa. Jeśli do momentu zagotowania wody było oki to to może być przyczyna teraźniejszych problemów.
Jak już napisałem wcześniej ja tylko przypuszczam, po radę radzę się zwrócić do fachowców z innego forum dotyczącego instalacji.

KardinalE
26-12-2010, 20:53
marcinek84, ta rura może być (jeśli nie ma innej możliwości podłączenia) o ile ciąg kominowy jest dobry, ale pamiętaj o regularnym czyszczeniu. Jeśli kiedyś wcześniej miałeś węgiel i spalanie wychodziło podobnie, to było kiedyś i się nie liczy. Czy ciężko będzie się jutro wybrać po worek węgla i spróbować palić jak Tobie wcześniej napisałem? :D

arturromarr
26-12-2010, 21:59
A może to nie LastRico tylko agent Tomek się podszył, trzeba by kompetencje sprawdzić :)

marcinek84
26-12-2010, 22:01
Zrób jeszcze zdjęcia wnętrza kotła, paliwa i tego co po nim pozostaje, wymiennika itd ...
Spalanie miału niesie za sobą produkcję dużej ilości lotnego popiołu aż boję się pomyśleć ile tego popiołu może być zgromadzone w tej poziomej rurze ....
Masz tam jakąś wentylację ?

http://img401.imageshack.us/g/p1030693f.jpg/ tutaj zrobiłem zdjęcia, o które pytałeś...

marcinek84
26-12-2010, 22:03
Zrób jeszcze zdjęcia wnętrza kotła, paliwa i tego co po nim pozostaje, wymiennika itd ...
Spalanie miału niesie za sobą produkcję dużej ilości lotnego popiołu aż boję się pomyśleć ile tego popiołu może być zgromadzone w tej poziomej rurze ....
Masz tam jakąś wentylację ?

http://img401.imageshack.us/g/p1030693f.jpg/ tutaj zrobiłem zdjęcia, o które pytałeś...


marcinek84, ta rura może być (jeśli nie ma innej możliwości podłączenia) o ile ciąg kominowy jest dobry, ale pamiętaj o regularnym czyszczeniu. Jeśli kiedyś wcześniej miałeś węgiel i spalanie wychodziło podobnie, to było kiedyś i się nie liczy. Czy ciężko będzie się jutro wybrać po worek węgla i spróbować palić jak Tobie wcześniej napisałem? :D

worek węgla jeszcze sie znajdzie, bo mam resztki węgla z poprzedniej dostawy. zrobie jak radziłeś napewno i napiszę wyniki.

Mały Mariusz
26-12-2010, 23:04
Jak radzicie sobie z grzaniem CWU , bo u mnie rodzinka nie bardzo zadowolona jak grzeję max na kotle 50*C to wypluskać w gorącej wodzie sie nie da.
Myślę albo przerobić układ i dogrzewać cieplą wode podgrzewaczem gazowym albo założyć zawór 3 drożny.

KardinalE
27-12-2010, 00:30
A daleko masz bojler od kotła? Bo ok. 50 stopni to takie prawie gorące ;)

arekjola1
27-12-2010, 09:40
Jak radzicie sobie z grzaniem CWU , bo u mnie rodzinka nie bardzo zadowolona jak grzeję max na kotle 50*C to wypluskać w gorącej wodzie sie nie da.
Myślę albo przerobić układ i dogrzewać cieplą wode podgrzewaczem gazowym albo założyć zawór 3 drożny.

Jeżeli palimy na 50*C i chcemy mieć wystarczająco dużo ciepłej wody to musimy mieć duży zbiornik CWU,aby wystarczyło dla wszystkich.Miałem taki problem i dlatego grzeje na 60*C i jakoś wystarcza dla 5 osób,bo przeróbka nie wchodzi w gre.Zbiornik CWU ma 120l.

bart_1
27-12-2010, 12:05
Witam
Koledzy coś nie mogę sobie ostatnio dać rady z moim kotłem, po uszczelnieniu, dorobieniu klapki i założeniu miarkownika (co dzień to gorzej z nim jest) po otwarciu drzwiczek strasznie dymi i nie chce się palić (palę dolnym sposobem), ponieważ wyczytałem w tym wątku, że kolega Last Rico doradzał komuś, że taki typ kotła co ja mam to lepiej usprawnić jako dolno spalający, ponieważ metoda górne spalania się w nim nie sprawdzi. Teraz mam pytanie, ponieważ wyczytałem, że należy zabudować część rusztu bo jest niepotrzebnie chłodzona. Czy wystarczy jak dorobię blachę w to miejsce rusztu ??
Co jeszcze należałoby zrobić, żeby usprawnić mój kocioł??

Proszę koledzy o radę co mam robić bo już mi ręce opadają (dzisiaj nawet z otwartymi drzwiami popielnika na piecu dochodzi max do 57^ )

marcinek84
27-12-2010, 12:24
Panowie, czy to normalne że miał niechce się palic przy otwartych drzwiczkach dolnych bez dmuchawy? czy kiepski opał? węgiel potrafił mi się tak palic, temp rosła po otwarciu drzwiczek, przy miale tego nie ma.

andrzej9923
27-12-2010, 12:56
Panowie, czy to normalne że miał niechce się palic przy otwartych drzwiczkach dolnych bez dmuchawy? czy kiepski opał? węgiel potrafił mi się tak palic, temp rosła po otwarciu drzwiczek, przy miale tego nie ma.
Miał palic bez dmuchawy to raczej ciezka sprawa.Proponuje ci mieszac ten "miał" ,czy co tam masz w nim, z orzechem.Wrzucaj naprzemian lopate orzechu i miału a na sama gore wiecej miału.Próbuj na wszystkie sposoby palic bo w Twoim przypadku moze być tylko lepiej.Ja bym też wyczyscił solidnie kocioł i komin a na poczatek kupił worek dobrego wegla lub np.od kumpla pozyczył troche wegla [wiedząc ze on jest dobry]Zazwyczaj przyczyna wysokiego spalania jest banalna,u ciebie moze to być marny opal.Wszelkie debatowanie w takim przypadku sa zbyteczne bo piachem nie ogrzejesz domu

dex2000
27-12-2010, 13:55
Witam. Nie wiem, czy spalanie pieca mieści się w "normach" - mnie wydaje się przyduże. Piec to Heitz 24kw miałowy uniwersalny, górnego spalania ze sterownikiem. Ogrzewam nim 150m kw ocieplonego 12cm wzbogaconym styropianem domu (w tym garaż) i ogrzewam CWU. Przy obecnych temperaturach (-5 do -13) zasypuję go 33kg miału na dobę (100kg na 3 dni). Na parterze mam w całości połogówkę, góra 3 kaloryfery, temperatura waha się od 20st C przed rozpaleniem około południa do 25-26 st C w nocy. Podłogówka długo utrzymuje temperaturę, ale na poddaszu wychładza się szybko (gdy miał się wypali). Na piecu mam (zgodnie z zaleceniami producenta) temp.55st C, przedmuch 7sek co 3 minuty, obroty mnimalne 1, maks 6 w skali 0-12 . Temperatura po rozgrzaniu się na wejściu podłogówki ok. 46 st C. Miał za dobry nie jest, często zdarza się, że po 24godz jest jeszcze żar, lecz na tyle mały, że wentylator i tak się wyłączy, bo nie jest w stanie podwyższyć temp. na piecu.
Próbowałem zmniejszyć temp. na piecu, ale nie wydłuża to spalania zasypu (ok. 30kg na dobę), więc temperaturę na piecu mam 55st, przez co jest chociaż ciepło. Wolałbym mieć przez całą dobę ok. 20st C , byleby piec mniej palił. Obecnie wychodzi, że muszę kupić tonę na miesiąc. Ma ktoś jakiś pomysł?
Pozdrawiam!

Paweł74
27-12-2010, 14:48
do dex2000

Jak dla mnie 33 kg na dobę to nie jest tak dużo przy temp. wewnątrz/zewnątrz jakie podajesz. Nie czarujmy się że miał nie należy do najkaloryczniejszych paliw. Można by stwierdzić że dobrego węgla czy ekogroszku nie spaliłbyś więcej niż 25 kg na dobę. A Twój kociołek jest przewymiarowany jak na taką powierzchnię, on poprostu nie jest w stanie zejść poniżej mocy minimalnej a dla Ciebie tej mocy minimalnej jest i tak za dużo. Nie piszesz czy to nowy budynek. Grzejesz też CWU, one też pobiera energię.

dex2000
27-12-2010, 15:03
Do Paweł74

Dzięki za szbką odpowiedź. Tak, budnek jest nowy, ma 3 lata, zaś piec 2lata. Trochę podniosłeś mnie na duchu twierdząc, że to nie dużo. Do temp. -5 st C paliłem drewnem, nie daje ono takiej temperatuty jak miał i jak zrobiło się zimno, to drewno znikało w zastraszającym tempie.Mam go jeszcze trochę na wiosnę. Cały czas jeszcze rozważam założenie pieca gazowego (ze wzgledu na lenistwo), ale wątpię czy przy pow. 150m kw budynku zmieściłbym się w 560zł jak przy miale. Na pewno nie, lecz mógłbym wydać na gaz i z 650zł, byleby mieć ciepło przez cały dzień i palcem nie kiwnąć przy piecu.
Swoją drogą przewymiarowanie pieca wynika z niedobrania właściwej mocy do kominka z płaszczem wodnym - ma on 15KW i przy ogrzewaniu CWU jest to przymaławo z momentem nadejścia mrozów.

Paweł74
27-12-2010, 15:53
W skrajnie niekorzystnych warunkach ( brak ocieplenia, byle okna, itd ) przyjmuje się jakieś 100-120 W na m2, co w Twoim przypadku daje 15-17 KW, z ociepleniem nie powinno przekraczać 70-80W i to przy skrajnych temp. Lecz wszystkie wyliczenia jakie by dokładne nie były są zawsze orientacyjne i na oko. Bo każdy budynek jest inny, usytuowanie względem terenu to też istotny czynnik na energochłonność, każdy kociołek jest inny ( moc podawana jest daleka od rzeczywistości bo zależy naprawdę od wielu czynników ) paliwo często jest nie tak kaloryczne jak powinno być a sprawność kotła deklarowana to mrzonka. 3 letni dom to już powinien przeschnąć ale to zależy czy był dobrze wietrzony.

I pamiętaj że miał to paliwo które najczęściej jest "chrzczone", bardzo ważna jest też jego wilgotność. Nie może być za duża bo spora część energii zostanie pochłonięta na odparowanie wody, jeśli będzie za suchy to mimo wysokiej temp. paleniska nie nagrzeje nam wody. Miał jest paliwem krótkopłomiennym i energia cieplna jaką wytwarza przy spalaniu jest transportowana w dużej mierze przez parę wodną, to ona oddaje ciepło do wymiennika. Każdy z nas wie że gdy wilgotność na podwórku wzrasta to chłód jest bardziej odczuwalny ( przy +5 stop. często bardziej czujemy chłód niż przy -5 stop. to efekt wzrostu wilgotności powietrza )...

Ale wszystko co tu napisałem można znaleźć na tym wątku czytając posty Last Rico, to założyciel tego wątku i ktoś kto zjadł zęby opanowując kociołki ...

Jarecki79
27-12-2010, 17:35
dex2000 jeżeli Twój kocioł to konstrukcja miałowa, rozpalana od góry, to dobór 24kW na 150m2 jest jak najbardziej odpowiedni.
Powtarzam po raz wtóry,że modele miałowe o tzw zasypie cyklicznym dobiera się w/g średniej eksploatacyjnej a nie w/g mocy znamionowej jak konstrukcje typowo górne czy dolne na grubsze sortymenty paliw - taki kocioł o mocy 15-17kW. Średnia eksploatacyjna konstrukcji miałowej 24kW o tzw zasypie cyklicznym wynosi ok.15-16kW, więc na 150m2 jest jak najbardziej poprawna, aby zasyp wypalał się średnio w ok.24H. Kotły miałowe o zasypie cyklicznym zwane są całodobowymi, dlatego też ich dobór jest nieco inny. Minimalna moc takiego kotła to ok. 7-7,5kW

Jeżeli chodzi o miał, to 33kg na 150m2 nie jest dużą ilością.

Paweł74
27-12-2010, 17:51
Nie chciałbym się tu kłócić ale jest to kocioł uniwersalny w którym można spalać miał, węgiel i drewno. Tak podaje producent.

turra1
27-12-2010, 17:55
do Marcinek84
Powiem Ci szczerze że byłem na 100% przekonany że robisz sobie jaja i na twoje pytania pozwoliłem sobie odpowiadać frywolnie za co serdecznie Przepraszam.
Mam kolejną wskazówkę dla Ciebie tym razem na serio;piszesz
są odpowietrzniki i wszystkie inne potrzebne elementy, pod tym względem chyba nie ma się czego przyczepic.][/. Ogladnąłem zdjecie i uważam że ta pompka cylkulacyjna z lewej strony zdjęcia zamontowana jest w tzw "drugą stronę" czyli o 180stopni obrócona.Sprawdź to .Pozdrawiam

Jarecki79
27-12-2010, 18:51
Nie chciałbym się tu kłócić ale jest to kocioł uniwersalny w którym można spalać miał, węgiel i drewno. Tak podaje producent.

Nie znam tego kotła ani producenta. Któreś z paliw musi być podstawowe.
W zależności od tego można mówić o jakimś doborze.
Instrukcja powinna opisywać sposób palenia w kotle a atest kotła powinien wyjaśnić rodzaj paliwa, na którym kocioł był badany.

Kotły tzw miałowe dobiera się do średniej. ekspl., aby zgodnie z popularna nazwa były tzw. całodobowe. Przy doborze w/g mocy znamionowej mamy stałopalność w przedziale 8-12H. Jak komuś to odpowiada, to ok.

Kotły ze spalaniem górnym czy dolnym dobiera się raczej w/g mocy znamionowej.

art23
27-12-2010, 20:29
Panowie mam mały problem z kotłem.Byłem parę tygodni nieobecny w domu z powodu choroby i żona paliła w kotle raz od góry raz od dołu jak jej pasowało.Nadmienię że kocioł jest do tego przystosowany po małych przeróbkach.Wszystko podobno było dobrze dopóki był polski groszek gdy się skończył kupiła ukraiński.Kilka dni podobno było ok potem kocioł przestał szybko się nagrzewać.Przyszedłem ze szpitala zaglądam do środka i masakra na wymienniku 1,5 cm smoły.Wypaliłem tyle ile się dało i teraz zostało jakieś 2-3mm, ale jest to tak przypalone że niczym tego nie mogę ściągnąć.Mam pytanie czy opłaci się kupić któryś z tych wynalazków i czy ktoś to stosował:http://allegro.pl/spalsadz-smola-sadza-nie-sadpal-4-kg-5-gratis-i1385095302.html ewentualnie to ; http://allegro.pl/sadpal-katalizator-do-spalania-sadzy-4x-1kg-4kg-i1346308024.html Proszę o szybką odpowiedź bo mnie kociołek puści z torbami:-(

marcinek84
27-12-2010, 21:31
do Marcinek84
Powiem Ci szczerze że byłem na 100% przekonany że robisz sobie jaja i na twoje pytania pozwoliłem sobie odpowiadać frywolnie za co serdecznie Przepraszam.
Mam kolejną wskazówkę dla Ciebie tym razem na serio;piszesz. Ogladnąłem zdjecie i uważam że ta pompka cylkulacyjna z lewej strony zdjęcia zamontowana jest w tzw "drugą stronę" czyli o 180stopni obrócona.Sprawdź to .Pozdrawiam

nie robie sobie jaj pisze to poraz kolejny!!! ja z kolei z dystansem podchodziłem do Twoich sarkazmów, gdyż mam poważniejszy problem, niż przekomażac się na słówka...wiec nie masz za co przepraszac...
co do pompy, ta po lewej jest od CWU i działa poprawnie, czesto jej nie używam, jak np mam nagrzaną wodę w bojlerze...i zmian nie zauważam z jej użytkiem czy też bez nie...

dex2000
27-12-2010, 21:55
Dzięki za słowa otuchy. Puentując to faktycznie kocioł uniwersalny z nadmuchem, górnego spalania, w którym można palić m.in. miałem (nie jest on typowo miałowy, jak być może wynikało z moich wcześniejszych wpisów). Po przemyśleniu musiałbym kupić b.dobry miał , by palił mi się 24godz., więc mając taki - pokombinowałbym zmniejszając zasyp np. do 20kg. Ten miał, który kupuję nie wypala się w 100%, zbryla się i z 33kg wyciągam pełną węglarkę popiołu.
Znajomi znajomych opowiadali o piecach co spalają pół tony miału na miesiąc, więc pomyślałem, że może z tym jest coś nie tak... OK. Jeszcze raz dzięki za zainteresowanie i pozdrawiam.
PS. u nas na pomorzu miał kosztuje 500-560zł za tonę. A 2 lata temu kosztował ok.40% mniej.

Paweł74
27-12-2010, 23:34
...Ludzie z oleju opałowego przerzucają się na węgiel, miał itp. bo olejem to już się nie opłaca ogrzewać. Dlatego popyt na paliwa stałe jest większy to samo stało się z ekogroszkiem im większe zapotrzebowanie tym większa cena :(

...Wystarczy że mieszkasz na wydmuchowisku i już twoje potrzeby radykalnie rosną. tego nie można porównywać. Ja np. mam bardzo ciepłe mieszkanie choć kamienica stara i nie ocieplona a okna drewniane nie za szczelne. I jak wczoraj napaliłem o 13.00 to paliło się około 12 godzin w domu około 25-26 stop. dziś o 13.00 było 22 stopnie w pokoju choć już od 12 godzin się nie paliło, w pokoju obok było 20 stopni a w łazience 18 stop. tam jest zawsze najchłodniej choć celowo założyłem przewymiarowany grzejnik i gdy jest palone to tam jest najcieplej... Warunki praktycznie takie same a dość duże różnice strat ciepła. Kominy w centrum kamienicy więc pomieszczenia jednakowo "dogrzewane" okna, panele, sufit obniżany wszędzie to samo. A straty różne.
U mnie wsad wygląda tak, na rusztach normalny węgiel około 20% wysokości zasypu na to ekogroszeknieco poniżej drzwiczek zasypowych na to rozpałka z drewna , waga takiego zasypu to około 15-17 kg, przy dzisiejszych mrozach ( -7 -9 ) taki zasyp starcza na jakieś 12 godzin. a na piecu utrzymuję 60-70 stopni ( brak sterowania ) mieszkanie dość mocno się nagrzewa i przez kolejne pół doby nie grzeję wcale. W takim trybie nie spalę więcej jak 500- 600 kg paliwa. Mieszkanie ma 70 m2 i jest na pierwszym piętrze. W cieplejsze dni to paliłem kilka godzin drewnem bo inaczej nie dało by się spać. Instalację mam trochę przewymiarowaną. Piec 12KW komora zasypowa wyłożona cegłami szamotowymi 3cm grubymi prawie do wysokości drzwi zasypowych. Zmniejszyło to komorę zasypową za to wszystko zdecydowanie lepiej się dopala i po spaleniu zasypu na rusztach zostaje nieco skoksowanego węgla i sypki popiół który z łatwością przelatuje przez ruszta...

marcinek84
27-12-2010, 23:39
witam,
Panowie, dzisiaj miałem wybuch w kominie i przed chwilą kolejny, że aż wywala mi otworem wyczystki kominowej, który miałem zatkany styropianem. Ktoś może mi powiedziec czego to bedzie objaw?? ręce mi opadają , nie moge włączyc dmuchawy w piecu bo następuje wybuch, był jeden, myślałem że się uspokoi, po paru minutach kolejny i sporo dymu w kotłowni. wyłączyłem piec, bo już boje sie w nim palic:(

p.s dosypałem moze z 10kg miału na przygasający żar i włączyłem dmuchawe i nastąpił wybuch, w ciągu dnia paliłem dosypujac małe porcje miału po 3-4 szufelki i wybuchów nie było.

Paweł74
27-12-2010, 23:47
Ja stosuję sadpal i jestem zadowolony, ale nigdy nie miałem zasmołowanego kociołka, możesz kupić w castoramie mniejsze opakowanie i zobaczyć efekty ...
... czytałem na forach że ludziom pomaga ....

Paweł74
27-12-2010, 23:51
miału nie wolno dosypywać w takich ilościach !!! Produkujesz straszne ilości palnych gazów które nie mogą się wolno spalić, wlatują Ci do komina gdy włączasz dmuchawę to dostarczasz potrzebnego tlenu a rozdmuchując żar i ognia potrzebnego do zapłonu tego nie spalonego gazu...

Paweł74
27-12-2010, 23:54
Proponuję Ci abyś przeczytał ten wątek od początku tak gdzieś do 25 - 30 strony, dowiesz się jak palić w kociołkach górnego spalania zanim zrobisz sobie krzywdę, zniszczysz komin i stracisz nerwy przy obsłudze kociołka ...

marcinek84
28-12-2010, 00:01
Proponuję Ci abyś przeczytał ten wątek od początku tak gdzieś do 25 - 30 strony, dowiesz się jak palić w kociołkach górnego spalania zanim zrobisz sobie krzywdę, zniszczysz komin i stracisz nerwy przy obsłudze kociołka ...

wiem jak palic odgórnie, ale skoro cały zasyp starcza mi na 5 godzin (worek miału),paląc od góry, to postanowiłem potestowac i tak dziś rozpaliłem niewielką ilosc tradycyjnie od dołu i w cały dzień wypaliłem worek miału dosypując go porcjami.

Paweł74
28-12-2010, 00:28
Najekonomiczniej jest właśnie palić dosypując małe porcje opału, ale nie zasypywać żar miałem. Dusisz wtedy ogień a rozgrzany miał produkuje straszne ilości palnych gazów które z powodu niedostatecznej ilości tlenu nie ulegają spaleniu w momencie włączenia dmuchawy dostarczasz bardzo dużo tlenu i powodujesz zapłon tych nie spalonych gazów które uszły do komina...
Ciesz się że ci nie rozerwało tego podłączenia do komina...
A tak nawiasem mówiąc jakie osiągałeś temp. przy tej metodzie dokładania małych dawek paliwa? Jak zobaczyłem żar na którymś z zdjęć to muszę powiedzieć że u mnie to chyba by już wodę gotowało ...

KardinalE
28-12-2010, 00:53
Nigdy więcej nie syp miału na żar, takie coś może się skończyć oparzeniami twarzy. Skoro tak się stało to wypada wymieszać ze sobą (miał i żar) lub wygasić i rozpalić od góry. Nic innego nie poradzisz, ten opał masz naprawdę bardzo kiepski.

marcinek84
28-12-2010, 09:32
Najekonomiczniej jest właśnie palić dosypując małe porcje opału, ale nie zasypywać żar miałem. Dusisz wtedy ogień a rozgrzany miał produkuje straszne ilości palnych gazów które z powodu niedostatecznej ilości tlenu nie ulegają spaleniu w momencie włączenia dmuchawy dostarczasz bardzo dużo tlenu i powodujesz zapłon tych nie spalonych gazów które uszły do komina...
Ciesz się że ci nie rozerwało tego podłączenia do komina...
A tak nawiasem mówiąc jakie osiągałeś temp. przy tej metodzie dokładania małych dawek paliwa? Jak zobaczyłem żar na którymś z zdjęć to muszę powiedzieć że u mnie to chyba by już wodę gotowało ...

przy takim żarze na piecu nie miałem wiecej jak 40-50 stopni ( przy większej temp go nie otwieram). moze w takim razie piec mam uszkodzony, w końcu kupiłem go jako używany i ktoś może wiedział czemu się go pozbywa...?
panowie co radzicie, bo ja juz mam zamiar nawet kupic nowy piec, jeśli ktoś mi da gwarancje , że to usunie problem szybkiego spalania u mnie. niewiem czy może szukac kogoś, kto się zna na piecach i go naprawiac, czy może zmieniac instalacje na gaz, doradźcie prosze, bo pół zimy nie mineło a ja na opał już wydałem 1600zł i jak widac w załączonym obrazku marzne w domu :(

dex2000
28-12-2010, 12:11
Jak już chcesz koniecznie dosypywać miału na palący się żar, to zrób przedmuch dmuchawą na wysokich obrotach. Wybuch w piecu spowodowany jest wytwarzaniem się gazów, więc trzeba je wydmuchać z pieca. Ja już nie dosypuję miału do pieca, ponieważ wybuch aż otwierał mi drzwiczki w czyściku kominowym. Uważam, że zdrowiej dla pieca i komina jest jednak poczekać do całkowitego wypalenia miału i ponowne rozpalenie pieca.
Jedno co dobre przy wybuchach, to że powodują one czyszczenie komina ;-)

tofek
28-12-2010, 13:50
Witam znajomy chce mi oddac kociolek ktory jest juz nie potrzebny jemu bo ogrzewa gazem. Kociolek uzywany byl jeden sezon a teraz stoi bez wody (ok 1 rok ) Pytanie czy warto brac taki kociolek i jak go zabezpieczyc zeby dalej nie rdzewial i jak sprawdzic szczelnosc ?

Paweł74
28-12-2010, 14:03
Marcinek84

... Powiedz jesteś w stanie zmierzyć temp. przed kotłem i za kotłem? Bo mam wrażenie że z odbiorem ciepła u ciebie jest coś nie tak. Możliwe że kocioł jest tak zamulony iż woda bardzo szybko opuszcza kociołek i nie zdąży się nagrzać... To tylko kolejna możliwa przyczyna...
Pytanie retoryczne: czyścisz wymiennik ciepła?

...dla przykładu podam moje różnice temperatur zasilanie powrót :
teraz mam 42 st na zasilaniu i 34 stopnie na powrocie w domu 23 stopnie. rozpalone godzinę temu dziś poskąpiłem drewna i długo się rozpalało ...
gdy mam 60 st na zasilaniu to na powrocie 48-50 w zależności od temp. w mieszkaniu.
Pompę ma na 1 biegu bo cała instalacja jest na jednym poziomie.

Tak na marginesie 1600 PLN to ja dałem za swój kociołek bez żadnej automatyki, nadmuchów itp. wprowadziłem pewne udoskonalenia zgodnie z wytycznymi tego wątku.
Wczoraj rozpaliłem około 13, w domu wieczorem aż za gorąco 27 stopni, zasyp około 5 kg węgla i 12 kg groszku. Dziś o 8 rano na piecu 42 stopnie a w piecu jeszcze żar.
Kociołek 12 KW ale po przeróbkach ma mniejszą komorę zasypową przez co mniejszy odbiór ciepła to i moc mniejsza. 6 grzejników 1670W każdy czyli około 10kW odbiór.
Gdy jeszcze nie wprowadziłem żadnych zmian 25kg ekogroszku 22kj paliło się 30 godz. kociołek nie był wtedy jeszcze uszczelniony a temp. kontrolowałem ręcznie, na zewnątrz było wtedy około 0 stopni.

Proponuję abyś napisał w jednym poście wszystkie informacje jakie ktoś chciał od Ciebie na tym forum, łatwiej będzie posklejać wszystko w całość i dojść może do czegoś konstruktywnego...

Paweł74
28-12-2010, 14:07
Stanie samemu kociołkowi chyba krzywdy nie zrobiło a skoro roczny to i potencjalna rdza nie zdążyła go zjeść.
A pytanie jest typu : Warto kupić samochód rok stał w garażu teraz jest już nie potrzebny.

Więcej informacji, bo może się okazać że Tobie nawet jeśli kociołek jest w idealnym stanie i tak się do niczego nie przyda...

tofek
28-12-2010, 14:13
Stanie samemu kociołkowi chyba krzywdy nie zrobiło a skoro roczny to i potencjalna rdza nie zdążyła go zjeść.
A pytanie jest typu : Warto kupić samochód rok stał w garażu teraz jest już nie potrzebny.

Więcej informacji, bo może się okazać że Tobie nawet jeśli kociołek jest w idealnym stanie i tak się do niczego nie przyda...
No nie wiem ten moj tez ma swoje lata ok 20. Piec rzemioslo bez ocieplenia ale konstrukcyjnie idealny do palenia od gory. Ocieplenie nie problem dzwiczki trzeba uszczelnic

Paweł74
28-12-2010, 14:44
No nie wiem ten moj tez ma swoje lata ok 20. Piec rzemioslo bez ocieplenia ale konstrukcyjnie idealny do palenia od gory. Ocieplenie nie problem dzwiczki trzeba uszczelnic

Chyba nie zrozumiałeś o co mi chodzi w wypowiedzi.

1 rok to nic dla kociołka więc pewnie jest w pełni sprawny, z tym czy potrzebny czy nie to chodzi mi o to że ja potrzebuję około 10 KW mocy
Kociołek 5 KW jest dla mnie za mały więc nie przydatny, kociołek 30 KW za duży więc również nie potrzebny ....

marcinek84
28-12-2010, 15:48
Marcinek84

... Powiedz jesteś w stanie zmierzyć temp. przed kotłem i za kotłem? Bo mam wrażenie że z odbiorem ciepła u ciebie jest coś nie tak. Możliwe że kocioł jest tak zamulony iż woda bardzo szybko opuszcza kociołek i nie zdąży się nagrzać... To tylko kolejna możliwa przyczyna...
Pytanie retoryczne: czyścisz wymiennik ciepła?

Proponuję abyś napisał w jednym poście wszystkie informacje jakie ktoś chciał od Ciebie na tym forum, łatwiej będzie posklejać wszystko w całość i dojść może do czegoś konstruktywnego...

dobre pytanie, bo bede musiał głupio zapytac co to takiego jest?? nie znalazłem takiego elementu na obrazku w instrukcji pieca. temperatury zmierzę później i zbiorę całe moje obserwacje w jednego posta i napiszę wszystko dokładnie.

robi70
28-12-2010, 16:18
Jak usprawnić ten kociołek?
http://www.zisak.republika.pl/pkm.html

Paweł74
28-12-2010, 17:11
wymiennikiem ciepła jest w zasadzie cały kociołek, ale najważniejsze są kanały którymi odprowadzane są spaliny. Gorące spaliny "omiatają" wymiennik i nagrzewają wodę.
http://www.zebiec.com.pl/kotly-co/wybierz-model/kmw
Tu pokazany jest przekrój Twojego kotła delikatnymi strzałkami pokazany jest kierunek odprowadzania spalin, spaliny omiatają wymiennik który jest narysowany na niebiesko bo jest to woda którą ma nagrzać. Wymiennik może pokrywać się nalotem ( różnym zależnym od paliwa sposobu palenia itp ) jaki by to nie był nalot utrudnia pobieranie ciepła ze spalin. Przy spalaniu miału powstaje wiele lotnego popiołu który może osiadać na wymienniku i tworzyć izolację termiczną...

Jarecki79
28-12-2010, 17:19
przy takim żarze na piecu nie miałem wiecej jak 40-50 stopni ( przy większej temp go nie otwieram). moze w takim razie piec mam uszkodzony, w końcu kupiłem go jako używany i ktoś może wiedział czemu się go pozbywa...?
panowie co radzicie, bo ja juz mam zamiar nawet kupic nowy piec, jeśli ktoś mi da gwarancje , że to usunie problem szybkiego spalania u mnie. niewiem czy może szukac kogoś, kto się zna na piecach i go naprawiac, czy może zmieniac instalacje na gaz, doradźcie prosze, bo pół zimy nie mineło a ja na opał już wydałem 1600zł i jak widac w załączonym obrazku marzne w domu :(

Moim zdaniem masz za mały kocioł do zapotrzebowania na ciepło Twojego budynku.
Dosypywać miału nie wolno, to kończy się wybuchami.

marcinek84
28-12-2010, 17:44
Moim zdaniem masz za mały kocioł do zapotrzebowania na ciepło Twojego budynku.
Dosypywać miału nie wolno, to kończy się wybuchami.

na stronie producenta, którą podał wyżej Paweł74, jest tabela i według niej mój piec obsłuży 120m2 bez ocieplnia, które ja mam, wiec tymbardziej powinien sobie radzic.

Paweł74,
jak mi zgaśnie w piecu to wyczyszczę go dokładnie, powoli spada mi temp, palił się od 13tej,czyli 5 godzin, podkręciłem temp na piecu do 65st, a spalanie i tak bez zmian. bojler CWU uruchomiłem sterownikiem na ok poł godziny, do zagrzania wody w nim do 50st, potem wyłączam żeby nie obciążac niepotrzebnie pieca. mimo tego zabiegu i tak zasyp starcza na 5-6 godzin.

bt9
28-12-2010, 17:48
Witam serdecznie wszystkich czytelników na forum. Problem jaki chciałbym abyście pomogli mi rozwiązać wiąże się z kotłem KSW 5 marki Per Eko oto link do strony producenta: http://www.per-eko.pl/?ksw-5,30

Mieszkanie na poddaszu ocieplone styropianem ściany od zewnątrz grubość ok 15 cm, wełna pod dachem, powierzchnia 40m2 ( całość 53, ale nie używane jedno pomieszczenie )

Piec 0.5 kw marki per eko

Bojler 80l. ocieplony pianką

Instalacja miedziana wymuszony obieg pompą

Grzejniki:
1. Dwupłytowy 45x120 - w dużym pokoju - 24m2 ( będzie dodany jeszcze jeden grzejnik )
2. Dwupłytowy 90X60 ( mniej więcej ) - w pokoju tym samym 0 24m2
3. Jednopłytowy 60x 120 - w pokoju 12 m2
4. Dwupłytowy ok. 50x 50 - łazienka.
Planuję wstawić grzejniki do tego nie urzywanego pomieszczenia ok 10m2, na przedpokój ok 10m2 i do dużego pokoju co ma 24 m2 też jeden, czyli będzie o 3 grzejniki więcej.

W czym tkwi mój problem? otóż mam ciągle problem ze wzrostem temperatury wody w instalacji, zakupiłem miarkownik ciągu do kotła, ale to nic nie daje, rozpale delikatnie drewnem, wrzucę ze 3kg węgla i juz mam dosyć ciepłą wodę ok. 60* oczywiście po jakimś czasie. podrzucać muszę co max 1.5 godziny, nie mogę wrzucić więcej węgla gdyż woda mi się zagotuje, węgiel szybko zajmuje się płomieniem i z 50* szybko skacze do 80, 90 przy zamkniętym miarkowniku ciągu i wszystkich drzwiczkach i do połowy czopuchu do komina, nie mogę opanować tego, aby węgiel palił mi się powoli i większa ilość.
W czym tkwi problem? W tym, że piec jest nieszczelny przy drzwiczkach od miarkownika ciągu lub popielnika? ( są na wysuwanej takiej tacy jakby ). Czy być może chodzi o to, że mam mały zład wody, i te 4 grzejniki ( w sumie 3 bo jeden prawie nie grzeje - do wymiany, rzekł chydrałlik ) szybko się nagrzewają, i nie ostudza się woda przed powrotem do pieca i szybko się nagrzewa? Czy jak dołoże 2 grzejniki po ok 45x120 to sytuacja się zmieni na lepsze? tzn. nie będzie tak chulało? Czy należy jakoś uszczelnić te drzwiczki przy regulatosze, choć nie czuję aby powietrze wciągało. Piecyk mam najmniejszy jaki udało mi się kupić ze sklepu - a nie na zamówienie u kogoś - 0.5kw

Czekam na wasze opinie i pozdrawiam.

Jarecki79
28-12-2010, 18:04
na stronie producenta, którą podał wyżej Paweł74, jest tabela i według niej mój piec obsłuży 120m2 bez ocieplnia, które ja mam, wiec tymbardziej powinien sobie radzic.

Paweł74,
jak mi zgaśnie w piecu to wyczyszczę go dokładnie, powoli spada mi temp, palił się od 13tej,czyli 5 godzin, podkręciłem temp na piecu do 65st, a spalanie i tak bez zmian. bojler CWU uruchomiłem sterownikiem na ok poł godziny, do zagrzania wody w nim do 50st, potem wyłączam żeby nie obciążac niepotrzebnie pieca. mimo tego zabiegu i tak zasyp starcza na 5-6 godzin.

16kW z miałowego na dom bez ocieplenia o pow.120m2 to za mało, musi się wypalić do max.8h.
Jak Ci pasuje wypalanie w 5-8godzin, możesz się upierać,że masz dobrze dobrany kocioł do swojej instalacji i budynku.
Moim zdaniem przedział 20-25kW byłby dobry.

Model z linku ma raptem 2półki poziome plus trzeci przewał, ale jeszcze w zasadzie w palenisku.
Gabaryty nie pasują mi na taką moc.

Dla porównania model 20kW na miał, który znam ma 143cm wysokości, ten ma 101cm, szerokosć 44cm, ten ma prawie 40cm, głębokość 100cm, ten ma prawie 71cm.

Przy konstrukcji miałowej o mocy ok.16-17kw zasyp powinien miec ok.30-40kg przy zasypaniu po dolną krawędź drzwiczek.
20kW, który znam ma 45kg wsadu.

Przy konstrukcji miałowej z kanałami pionowymi o mocy 17kW wymiary są także większe 120cm wysokość, 44cm szerokość, 100cm głębokość, zasyp miału 30kg.

Ja twierdzę,że masz za mały kocioł do zapotrzebowania tego konkretnego budynku, jeżeli zamierzasz palić miałem zapalając go od góry.

Paweł74
28-12-2010, 18:19
Witam serdecznie wszystkich czytelników na forum. Problem jaki chciałbym abyście pomogli mi rozwiązać wiąże się z kotłem KSW 5 marki Per Eko oto link do strony producenta: http://www.per-eko.pl/?ksw-5,30

Mieszkanie na poddaszu ocieplone styropianem ściany od zewnątrz grubość ok 15 cm, wełna pod dachem, powierzchnia 40m2 ( całość 53, ale nie używane jedno pomieszczenie )

Piec 0.5 kw marki per eko

Bojler 80l. ocieplony pianką

Instalacja miedziana wymuszony obieg pompą

Grzejniki:
1. Dwupłytowy 45x120 - w dużym pokoju - 24m2 ( będzie dodany jeszcze jeden grzejnik )
2. Dwupłytowy 90X60 ( mniej więcej ) - w pokoju tym samym 0 24m2
3. Jednopłytowy 60x 120 - w pokoju 12 m2
4. Dwupłytowy ok. 50x 50 - łazienka.
Planuję wstawić grzejniki do tego nie urzywanego pomieszczenia ok 10m2, na przedpokój ok 10m2 i do dużego pokoju co ma 24 m2 też jeden, czyli będzie o 3 grzejniki więcej.

W czym tkwi mój problem? otóż mam ciągle problem ze wzrostem temperatury wody w instalacji, zakupiłem miarkownik ciągu do kotła, ale to nic nie daje, rozpale delikatnie drewnem, wrzucę ze 3kg węgla i juz mam dosyć ciepłą wodę ok. 60* oczywiście po jakimś czasie. podrzucać muszę co max 1.5 godziny, nie mogę wrzucić więcej węgla gdyż woda mi się zagotuje, węgiel szybko zajmuje się płomieniem i z 50* szybko skacze do 80, 90 przy zamkniętym miarkowniku ciągu i wszystkich drzwiczkach i do połowy czopuchu do komina, nie mogę opanować tego, aby węgiel palił mi się powoli i większa ilość.


Czekam na wasze opinie i pozdrawiam.

To spróbuj zapalić go od góry, to kociołek górnego spalania jak podaje producent. A szczelność jest bardzo ważna o ile nie najważniejsza...

Marmark
28-12-2010, 18:23
bt9
Moja opinia jest brutalna: nie zadałeś sobie trudu, żeby przeczytać chociaż kilka początkowych stron tego wątku. Szkoda.

Teraz w skrócie (usilnie jednak namawiam, żebyś przeczytał cały wątek):
1. Palisz zapewne zgodnie z instrukcją (znam ją bo mam per-eko). To błąd. Masz kocioł górnego spalania i powinieneś zasyp zapalać od góry (bez dosypywania!). Cały wątek jest o tym.
2. Nieszczelności dolnej klapki - koniecznie wyeliminuj (Ty albo serwis). Po jej zamknięciu kocioł ma gasnąć. Jeśli dostaje się powietrze to nie pozwoli ono opanować kotła i jest niebezpieczne.

marcinek84
Jeśli pali się kiepsko i jest widoczny dym z komina to wymiennik należałoby czyścić codziennie.
Również codziennie zaglądałbym do poziomego odcinka rury spalinowej (tej nad drzwiami). Jak Ty to czyścisz?
Przydałoby się tą rurę ocieplić.
Zrób próbę z innym opałem (np. groszkiem) tak jak koledzy już sugerowali. To musi potrwać kilka dni, zeby wyciągnąć jakieś wnioski.

Nie dziwię się, że kocioł Ci wybucha skoro dosypujesz miału. Można to robić małymi porcjami, ale węgla (powiedzmy małą szufelkę). Wrzucenie 10 kg miału na żar musi spowodować wybuch!

Jeszcze uwagi do instalacji: ona jest zamknięta? Producent dopuszcza taką pracę kotła? Jeśli tak, to czy instalacja posiada wszystkie niezbędne elementy, np. wężownicę schładzającą?
Jeśli jest to "radosna twórczość" to wezwij profesjonalnego instalatora i zleć mu przeróbkę zgodną z przepisami. Nieprawidłowo wykonana instalacja jest śmiertelnie niebezpieczna. A zawory bezpieczeństwa lubią się zaciąć :-(

Last Rico
Witaj!
Myślałem, że dosięgły Cię długie macki producentów kotłów:-)

Paweł74
28-12-2010, 18:28
Oto wnętrze mojego kociołka w trakcie pracy...
Jak widać 58 stopni a w środku ciemno jakby się nie paliło
To już 5 godzina palenia wsad już jest właściwie koksem...

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c1414fd057a9d95b.html

Widać zwiniętą spaloną gazetę :)

Jarecki79
28-12-2010, 18:42
Marmark
Czopuch to kwestia tej dośc specyficznej kotłowni. Będzie kłopot z czyszczeniem górnego, płaskiego odcinka.

Upieram się,że kocioł wysokością gdzieś do klamki drzwi wejściowych tej kotłowni o małej głębokości jest zwyczajnie za mały, aby paliło się dłużej.
Powiedziałbym bardziej bezpośrednio w odniesieniu do tych 16kW... ale sobie daruję.

Wyższe spalanie może jeszcze wynikać z wygrzewania nowego domu, ale generalnie kocioł nie daje rady i taka jest prawda.

Jarecki79
28-12-2010, 18:45
Oto wnętrze mojego kociołka w trakcie pracy...
Jak widać 58 stopni a w środku ciemno jakby się nie paliło
To już 5 godzina palenia wsad już jest właściwie koksem...

Ja na tym forum dodać zdjęcie bo już tracę cierpliwość ?

- Zaawansowana edycja
- Załączniki
- Zarządzaj załącznikami
- prześlij plik ze swojego komputera - taki 640x480, wgraj i zamknij okno
- zatwierdź odpowiedź i masz np. takie zdjęcie ;-)

bt9
28-12-2010, 18:49
Marmak Tak się składa, że czytałem i wątek bardzo ciekawy, wszystkich 194 stron nie oczywiście ale początek i potem jeszcze znalazłem ciekawe rzeczy na 70 stronie. Próbowałem palić od góry - oczywiście, że tak :) ale to się skończyło tak, że wszystko co wsypałem mi się zajęło szybko, a gdybym wsypał tyle ile powinno się wsypywać czyli ze 2 lub 3 razy więcej, to ten żar co by się wytworzył zagotował by mi wodę w pare minut.., niewiem, spróbuje uszczelnić go na dole, ale wydaje mi się również, że to może być wina małej ilości grzejników, jak myślisz?

Marmark
28-12-2010, 18:58
bt9
Przy paleniu "od dołu" ilość wody ma znaczenie - łatwiej zagotować kocioł.
Jak zaczniesz palić poprawnie i uszcelnisz kocioł problem może się już nie pojawić.

Również przy zapalaniu od góry ważne jest tempo rozpalania. Jeśli podasz za dużo powietrza na początku, to po osiągnięciu temperatury zadanej kocioł nie wyhamuje od razu(temperatura będzie wyższa od zadanej).

Jarecki79
Ale o co chodzi?
Ja wiem, że będzie kłopot z czyszczeniem. Wiem też, że będzie się tam zbierała sadza.

Paweł74
28-12-2010, 19:00
bt9

Last Rico
Witaj!
Myślałem, że dosięgły Cię długie macki producentów kotłów:-)

... Albo spółki węglowe które notują coraz to większe straty :)

Paweł74
28-12-2010, 19:11
chyba się udało :)

marcinek84
28-12-2010, 23:37
bt9

marcinek84
Jeśli pali się kiepsko i jest widoczny dym z komina to wymiennik należałoby czyścić codziennie.
Również codziennie zaglądałbym do poziomego odcinka rury spalinowej (tej nad drzwiami). Jak Ty to czyścisz?
Przydałoby się tą rurę ocieplić.
Zrób próbę z innym opałem (np. groszkiem) tak jak koledzy już sugerowali. To musi potrwać kilka dni, zeby wyciągnąć jakieś wnioski.

Nie dziwię się, że kocioł Ci wybucha skoro dosypujesz miału. Można to robić małymi porcjami, ale węgla (powiedzmy małą szufelkę). Wrzucenie 10 kg miału na żar musi spowodować wybuch!

Jeszcze uwagi do instalacji: ona jest zamknięta? Producent dopuszcza taką pracę kotła? Jeśli tak, to czy instalacja posiada wszystkie niezbędne elementy, np. wężownicę schładzającą?
Jeśli jest to "radosna twórczość" to wezwij profesjonalnego instalatora i zleć mu przeróbkę zgodną z przepisami. Nieprawidłowo wykonana instalacja jest śmiertelnie niebezpieczna. A zawory bezpieczeństwa lubią się zaciąć :-(


co do rury to na kolanku jest klapka, którą mogę otworzyc w celu czyszczenia rury, aczkolwiek nie robiłem tego jeszcze. instalację robili mi profesjonalni serwisanci, jet ona zamknieta,tyle wiem, jednak niewiem czy posiada ona wężownice schładzającą.

napisałeś jeszcze o ociepleniu rury, ale dzięki niej mam cieplutko w garażu, a izolując ją zyskam na sprawności pieca?

co do dosypywania dużej ilości miału na żar, już więcej tego nie powtórze, mój błąd, człowiek się uczy na swoich błędach, a ja nie mam żadnego doświadczenia z paleniem.

padły też wyżej opinie, że mam za mały kocioł jak na mój dom, Jarecki79 źle zrozumiałeś, na stronie było że ten piec obsłuży dom 130m2 nieocieplony,, ja natomiast mam ten metraż,ale za to z ociepleniem (styropian 10cm, wełna 15 i 5cm), wiec według danych mieszcze się w tabeli z samego brzegu. fakt instalatorzy polecali mi piec 20-25kw, ale że taki mi się trafił 16kw, to się skusiłem na niego.

spróbuje jeszcze z innym paliwem, kupie pakowany fabrycznie groszek w markecie, inny miał, z innego składu, potestuje nie zmieniajac zadnych ustawień,jak palę obecnie, zapiszę wyniki i wyciągne wnioski z doświadczeń.

reasumując czeka mnie chyba inwestycja w nowy piec na przyszły sezon. ale tak na szybko policzyłem, według danych, które podał Jarecki79:
przykładowo: przy piecu 20kw o zasypie 45kg, zasypię go 1,5x taką ilością miału jak teraz spalam (30kg w 5h), to jeśli spalanie tych 45kg wzrośnie mi 1,5x czasowo czyli będzie to jakies 7,5h palenia, czy poprostu nie wydłużam tylko czasu palenia pełnego zasypu ,bo piec na więcej pozwala? czy może większym mocą piecem po prostu będe dłużej palił (nie tak jak matematycznie wyżej policzyłem) a faktem,że będzie miał więcej mocy i nie bedzie pracował na najwyższych obrotach, przez co spali ten zasyp nie w te 7,5h a np 10h.
w skrócie chodzi mi o to czy jak wymienie na większy piec, to jego sprawnosc tylko wzrośnie przez jego większą możliwosc zasypową? czy ta druga opcja? proszę o rozwianie moich wątpliwości.

P.S do Marmark:
pisałeś że posiadasz kociołek PER ECO, właśnie taki dzis oglądałem w pewnym markecie 24kw, możesz go polecic? ale tak porównuje wymiary pieca i niewiele są wieksze od wymiarów mojego ZĘBCA , wys 10cm na rzecz PER ECO, szer 5cm więcej ,głębokosci podobne. skąd więc te 8kw więcej sie bierze? poniżej linki do pieców.
http://www.per-eko.pl/?ksw-24,35
http://www.zebiec.com.pl/kotly-co/wybierz-model/kmw

KardinalE
29-12-2010, 00:25
marcinek84, dlaczego jesteś uparty? Ja Tobie doradzałem, inni też, a Ty nadal zamierzasz testować inny miał lub węgiel sortymentu groszek. Przeczytaj instrukcję obsługi kotła, a zobaczysz jakie powinno być paliwo podstawowe (węgiel sortymentu orzech I...?). Pozdrawiam

Paweł74
29-12-2010, 00:33
Większe kotły mają przeważnie większą sprawność ze względu na większą powierzchnię odbioru ciepła. może się okazać że wydłuży się stałopalność większa moc pozwoli na szybsze zagrzanie wody i kocioł szybciej przejdzie na podtrzymanie. Mniejszy będzie się wytężać żeby osiągnąć i utrzymać zadaną temperaturę. Jak będziesz kupować w hipermarkiecie to szukaj suchego ekogroszku. U mnie w okolicy mają 3 rodzaje ekogroszku w castoramie, nie nabieraj się na wysoką cenę kup ten tańszy. Wydaje mi się że to jedno i to samo tylko cena różna tak samo się pali tyle samo trzyma i taki sam popiół... Rura ocieplona będzie mniej sadzy łapać do komina dotrą spaliny o wyższej temp. co sprzyjać będzie ciągowi. Na spalanie ma wpływ wiele czynników nikt Ci nie powie że spalisz tyle i tyle. Może się okazać że kocioł masz dobry tylko paliwo nie takie. Skoro ma 16 KW ( nie wiem dlaczego do tej pory myślałem że ma 24KW ) to taką moc osiąga przy paliwie podstawowym i o odpowiedniej kaloryczności. jeśli teraz masz brudny wymiennik, nieszczelności, duży ciąg kominowy. za dużo grzejników itd. to faktycznie może się okazać iż miałem nie osiągniesz zadawalających wyników, uwierz miał jest jednym z najgorszych paliw a na dodatek Twój kocioł może go spalać ale nie jest w stanie go w pełni wykorzystać... Ach długo by można pisać ...
Sprawdziłeś szczelność drzwiczek? Dmuchawa nie przeciąga Ci powietrza? Odnoszę wrażenie że nie wdrażasz w życie wskazówek jakie tu dostajesz i uparcie próbujesz osiągnąć coś co jest nie możliwe przy Twoich warunkach technicznych i jakościowych.
Kup 10 kg worek węgla i 25kg worek ekogroszku, bezpośrednio na ruszt wsyp połowę węgla a na węgiel połowę ekogroszku podpal to od góry oczywiście.
Dmuchawa na jak najmniejszą wydajność, myślę że przysłonięcie dmuchawy w 70% nie będzie przesadą. obserwuj ogień z drewna nie powinien być rozdmuchiwany, powinien się palić pewnie ale nie z nadmiernym wymuszeniem przez dmuchawę. Dlaczego ano dlatego że jak dopalisz dmuchawę przeciągniesz przez kocioł duże ilości powietrza które jest nie potrzebne w takich ilościach do spalania dawki paliwa, będzie tylko wychładzać kocioł, przez co nie osiągnie temp. zadanej tak szybko jakby mógł więc będzie dmuchać ile wlezie. To tak jakby dmuchać w dziurawy żagiel.

A tak naprawdę gdybyś przeczytał wątek przynajmniej do 30-40 strony wiedziałbyś na co zwrócić uwagę, tutaj kolega LAST RICO przedstawił zasady spalania różnych paliw w bardzo przejrzysty i przystępny sposób, masz opisane budowy różnych kotłów i sposoby ich modernizacji...
Jak dla mnie moc kotła masz odpowiednią, chyba że mieszkasz na jakimś wydmuchowisku a dom mimo ocieplenia posiada mnóstwo mostków cieplnych ...

andrzej9923
29-12-2010, 02:21
Wg. mnie mareczek84 nie ma za "małego"kotła a już na pewno to nie jest przyczyna duzego spalania.Bo nawet jakby pracował ciagle na maxa to spalanie rzedu 4kg miału na godz. to duzo za duzo.Tak jak kolega Paweł uwazam ze zadajesz pytania a jak dostajesz odp.to nie próbujesz je wdrozyc w zycie.
1.uszczelnienie
2.wyczyszczenie kotła,rury spalinowej i komina
3.zmiana paliwa ktora wg mnie jest jak najbardziej zasadna
Zakładając że opał jest ok to gdzieś te ciepło musi sie podziewać i własnie dlatego warto zmierzyc temp na powrocie wody.Jak np masz powrotna duzo za niska to by oznaczało że dom masz kiepsko ocieplony albo inaczej masz mostki termiczne.Przy sterownikach jest tak duzo mozliwosci blędnych ustawień że proponuje ci po raz który : kupujesz "normalny"orzech i palisz na próbe ręcznie.

eolsey
29-12-2010, 04:24
Witam wszystkich.Mam pytanie tego typu,posiadam kociołek 22kw moderator hajnówka chodzi mi o stosunek mocy kotła do powierzchni paleniska bo w nim palenisko to 2166cm2 wydaje mi się że to bardzo dużo proszę o odpowiedz.

marcinek84
29-12-2010, 11:33
marcinek84, dlaczego jesteś uparty? Ja Tobie doradzałem, inni też, a Ty nadal zamierzasz testować inny miał lub węgiel sortymentu groszek. Przeczytaj instrukcję obsługi kotła, a zobaczysz jakie powinno być paliwo podstawowe (węgiel sortymentu orzech I...?). Pozdrawiam

wg instrukcji: ,,paliwem podstawowym jest miał węglowy sortymentu miał I lub miał II..."

a co do porad na forum już niewiem czego się łapac, więc nie dziwcie się , ze nie stosuje się do nich. na poprzedniej stronie były sugestie typu za mały piec, na tej już ze piec jest dobry, sam już niewiem kogo słuchac, mam mętlik w głowie.

co do mojej instalacji: mam 11 grzejników, 3 pomieszczenia z podłogówką, dom o wymiarach podstawy 9x11, parter plus użytkowe poddasze i stryszek. z moich obliczeń sam dół ma ok 100m2, niewiem o co chodzi ze w projekcie jest podane 120m2 powieszchni, ale według obliczeń na dole mam ok 100 i góra 70m2, co razem zmieści się w 200m, czyli wnioskuje że piec jest za mały i chyba przystane na jego wymianie.

Gieniu
29-12-2010, 12:11
Witam.
Mam takie pytanka: czy ekonomiczniej jest ładować do kotła na raz np. 40kg węgla, czy lepiej podzielić na dwa załadunki po 20kg. Ktoś to może testował? W tej chwili ładuje 20kg i pali się około12 godzin przy -15 na zewnątrz. Czy ładując 40 kg naraz wytrzyma 24h???
I jeszcze jedno. Teraz mam zmniejszony ruszt szamotem bo lepiej się pali na niższej temp. Ale przy obecnych temp zew potrzebuje mieć na kotle 50* i mógłbym ten szamot wyjąć i też będzie się ładnie palić. Tym samym wzrosła by moc kotła. Czy wtedy ta sama ilość węgla będzie się palić dłużej (bo wzrośnie powierzchnia odbioru ciepła). Czy dobrze rozumuje?

Paweł74
29-12-2010, 17:12
wg instrukcji: ,,paliwem podstawowym jest miał węglowy sortymentu miał I lub miał II..."

a co do porad na forum już niewiem czego się łapac, więc nie dziwcie się , ze nie stosuje się do nich. na poprzedniej stronie były sugestie typu za mały piec, na tej już ze piec jest dobry, sam już niewiem kogo słuchac, mam mętlik w głowie.

co do mojej instalacji: mam 11 grzejników, 3 pomieszczenia z podłogówką, dom o wymiarach podstawy 9x11, parter plus użytkowe poddasze i stryszek. z moich obliczeń sam dół ma ok 100m2, niewiem o co chodzi ze w projekcie jest podane 120m2 powieszchni, ale według obliczeń na dole mam ok 100 i góra 70m2, co razem zmieści się w 200m, czyli wnioskuje że piec jest za mały i chyba przystane na jego wymianie.

I wszystko jasne...

Masz kawał chałupy do ogrzania a twój kocioł jest na to za mały. Gdyby uśrednić moc grzejników do 1KW to masz już 11KW obciążenia + podłogówka i potencjalny bojler dołożyć dzisiejsze temperatury zewnętrzne i to że paliwem jest miał... fiu fiu. ZA MAŁY KOCIOŁ
W tej chwili proponuję Ci pozakręcać grzejniki w pomieszczeniach gdzie ich nie potrzebujesz by max ograniczyć pobór ciepła. Tylko nie tam gdzie mogą zamarznąć. W garażu możesz okryć grzejnik kocem co ograniczy pobór ciepła. Może w ten sposób będziesz mieć ciepło przynajmniej teraz w sypialni...
Żeby uzyskać tyle mocy co ci potrzeba z tego kociołka który masz musisz w nim ostro hajcować, a co za tym idzie jego sprawność gwałtownie spada. Wymiennik nie jest w stanie odebrać mocy bo jest za mały, większość ciepła ulatuje Ci w komin... To moje domniemania i mogą nie być w 100% trafne ...

Last Rico
29-12-2010, 17:31
Przyjechaliśmy wreszcie ze świąt ! Fajnie było. Naprawdę, super !!!
Garaż, autko trochę zebrać ze śniegu, jeszcze tylko bagażnik i o.k.
Wszędzie dobrze - ale najlepiej w domu, wiecie sami jak jest hehee....

Żona i dwie córki. W domu zimno jak pieron, w końcu kilka dni nas tu nie było.
Czuję nacisk rodzinki i idę palić w piecu. Jak najszybciej bo zimno okropnie...
Jeszcze trochę, jeszcze z pół godzinki i będzie nam wszystkim ciepło...
---------

29 grudzień 2010 r. Polskie Radio PR 1 godzina 10:00.
Dzisiaj podczas rozpalania w domowym kotle C.O. zginął młody mężczyzna.
Kilka dni przerwy spowodowało zamarznięcie wody w domowej instalacji (Ikorek).
Kiedy gospodarz rozpalił w kotle, para wodna zrobiła z kotła... bombę parową
i wybuchający kocioł ZABIŁ przebywającego w kotłowni młodego mężczyznę.
Straż gasiła płonący węgiel rozrzucony po całej kotłowni aby nie zapalił domu !!!

Czasu nie mam, ale to musiałem napisać.
Koledzy moi kochani. Chrońcie siebie i swoją rodzinę. Przeżyjmy tę zimę
(oraz następne oczywiście też). Pozdrowienia dla WSZYSTKICH.
Miejcie się na baczności. Kocioł może być niebezpieczny !!

marcinek84
29-12-2010, 18:58
I wszystko jasne...

Masz kawał chałupy do ogrzania a twój kocioł jest na to za mały. Gdyby uśrednić moc grzejników do 1KW to masz już 11KW obciążenia + podłogówka i potencjalny bojler dołożyć dzisiejsze temperatury zewnętrzne i to że paliwem jest miał... fiu fiu. ZA MAŁY KOCIOŁ
W tej chwili proponuję Ci pozakręcać grzejniki w pomieszczeniach gdzie ich nie potrzebujesz by max ograniczyć pobór ciepła. Tylko nie tam gdzie mogą zamarznąć. W garażu możesz okryć grzejnik kocem co ograniczy pobór ciepła. Może w ten sposób będziesz mieć ciepło przynajmniej teraz w sypialni...
Żeby uzyskać tyle mocy co ci potrzeba z tego kociołka który masz musisz w nim ostro hajcować, a co za tym idzie jego sprawność gwałtownie spada. Wymiennik nie jest w stanie odebrać mocy bo jest za mały, większość ciepła ulatuje Ci w komin... To moje domniemania i mogą nie być w 100% trafne ...

ja również to obstawiam i moi instalatorzy również. dziś rozaliłem piec do temp zadanej 65st, dmuchawa stanęła, ale temp podskoczyła jeszcze do 70st, włączyłem pompe do bojlera CWU , na którym było ok 20st. w momencie temp na piecu zaczeła spadac do 58-56st, wentylator się włączył i powoli rosło do temp zadanej. takie coś chyba świadczy jak mocno obciąża mój piec ogrzanie bojlera z wodą. wydaje mi się że nie powinno tak gwałtownie spadac. podobnie jest jeśli pompa bojlera nie jest załączona, pracuje sama pompa C.O, po osiągnięciu temp zadanej, długo się ona nie utrzymuje i wentylator musi ciągle pracowac, to chyba świadczy o słabości kociołka?
chyba zamiast nowego tv bede musiał kupic nowy piec i nie ma innych możliwości mi się wydaje.

marcinek84
29-12-2010, 19:00
I wszystko jasne...

Masz kawał chałupy do ogrzania a twój kocioł jest na to za mały. Gdyby uśrednić moc grzejników do 1KW to masz już 11KW obciążenia + podłogówka i potencjalny bojler dołożyć dzisiejsze temperatury zewnętrzne i to że paliwem jest miał... fiu fiu. ZA MAŁY KOCIOŁ
W tej chwili proponuję Ci pozakręcać grzejniki w pomieszczeniach gdzie ich nie potrzebujesz by max ograniczyć pobór ciepła. Tylko nie tam gdzie mogą zamarznąć. W garażu możesz okryć grzejnik kocem co ograniczy pobór ciepła. Może w ten sposób będziesz mieć ciepło przynajmniej teraz w sypialni...
Żeby uzyskać tyle mocy co ci potrzeba z tego kociołka który masz musisz w nim ostro hajcować, a co za tym idzie jego sprawność gwałtownie spada. Wymiennik nie jest w stanie odebrać mocy bo jest za mały, większość ciepła ulatuje Ci w komin... To moje domniemania i mogą nie być w 100% trafne ...

ja również to obstawiam i moi instalatorzy również. dziś rozaliłem piec do temp zadanej 65st, dmuchawa stanęła, ale temp podskoczyła jeszcze do 70st, włączyłem pompe do bojlera CWU , na którym było ok 20st. w momencie temp na piecu zaczeła spadac do 58-56st, wentylator się włączył i powoli rosło do temp zadanej. takie coś chyba świadczy jak mocno obciąża mój piec ogrzanie bojlera z wodą. wydaje mi się że nie powinno tak gwałtownie spadac. podobnie jest jeśli pompa bojlera nie jest załączona, pracuje sama pompa C.O, po osiągnięciu temp zadanej, długo się ona nie utrzymuje i wentylator musi ciągle pracowac, to chyba świadczy o słabości kociołka?
chyba zamiast nowego tv bede musiał kupic nowy piec i nie ma innych możliwości mi się wydaje.




29 grudzień 2010 r. Polskie Radio PR 1 godzina 10:00.
Dzisiaj podczas rozpalania w domowym kotle C.O. zginął młody mężczyzna.
Kilka dni przerwy spowodowało zamarznięcie wody w domowej instalacji (Ikorek).
Kiedy gospodarz rozpalił w kotle, para wodna zrobiła z kotła... bombę parową.
Kocioł ZABIŁ ZABIŁ... ZABIŁ !!! przebywającego w kotłowni młodego mężczyznę.
Straż gasiła płonący węgiel rozrzucony po całej kotłowni aby nie zapalił domu !!!

Czasu nie mam, ale to musiałem napisać.
Koledzy moi kochani. Chrońcie siebie i swoją rodzinę. Przeżyjmy tę zimę !!!!
(oraz następne oczywiście też). Objawię się niebawem. Pozdro dla WSZYSTKICH.
Miejcie się na baczności. Kocioł może być niebe...spie....czny !!!!!!! Siema.

Last Rico


:(

arekjola1
29-12-2010, 20:06
Witam po przerwie świątecznej i muszę powiedzieć,że moje problemy są jeszcze większe jak przed świetami.Postanowiłem jeszcze raz poprawić moje przeróbki,rozebrałem wszystko i wykleiłem na nowo szamotem jak pisałem wczesniej.Nasypałem około 20kg orzecha następnie grube drewno,papier , szczapy i ognia.Klapę PG uchyliłem około 3mm przy włączonym miarkowniku,aby rozpalało się wolno przed rozpaleniem temp. na kotle 45*C,rozpaliłosię ładnie,aż chuczało(wczesniej wyczysciłem komin i rure łączącom kocioł z kominem ceramicznym fi180mm wysokości 8m.Wszystko było pięknie do momentu rozpalenia się wegla,zaczeła się produkcja żółtego dymu i smrodu na całą wieś.Wróciłem do klapki PW w górnych drzwiach i nad opałem nic się nie pali tylko chwilami,a najczęsciej fuka.Widzę że wrócił założyciel tego tematu i może on powie co jest przyczyną produkcji ogromnych ilosci dymu.Pisałem wczesniej ,że jak uchyle środkowe drzwi to lepiej się dopalją gazy i mniej kopci.Jak podać to p.........e PW?

Paweł74
29-12-2010, 20:17
Z bojlerem to nie do końca jest tak jak piszesz. Bojler jeśli jest z wężownicą to jej moc może wynosić około kilkunastu KW, te z płaszczem wodnym potrafią odbierać ponad 20KW mocy. Jeśli temp. bojlera wynosiła 20 st. to nie dziw się że w chwili włączenia pompy na C.W.U. nagle spadła temp kotła, przy takiej różnicy temperatur i mocy odbiorczej bojlera musiała raptownie spaść temp. kotła.
Możesz spróbować ograniczyć moc pobieraną z kociołka tak jak pisałem w poprzednim poście. przynajmniej nagrzejesz jakieś najważniejsze pomieszczenia i zaoszczędzisz opał bo przy wykorzystaniu 100% mocy nie palisz ekonomicznie. To tak jak z samochodem jeśli będziesz mieć non-stop gaz do dechy to i w baku będziesz mieć wir.
Jeśli planujesz kupić nowy kocioł ( raczej przymus ) dobrze policz moc grzejników. kociołek nie może być ani przewymiarowany ani za mały tej ostatniej przypadłości jesteś ofiarą. Przewymiarowany kocioł będzie dusił paliwo przez co może się smolić. A najlepiej jak przeczytasz ten wątek, założyciel sypie wiedzą w bardzo przyswajalny sposób. Pomoże Ci to uniknąć błędów jakie popełniają niedoświadczeni "palacze". Nie koniecznie cały ale tak do 70-80 strony. Zawarte jest tu prawie wszystko co warto wiedzieć kupując kociołek ...

Mały Mariusz
29-12-2010, 20:25
Jeśli zostawiamy dom na kilka dni to warto mieć sterownik z funkcją przepompowywania wody żeby nie zamarzła lub podłaczyć pompe na krótko żeby woda krążyła po rurach.
Dwa to manometr na kotle.
Ja mam jeszcze wkręcony zawór bezpieczeństwa wkręcony w spust na kotle.

marcinek84
29-12-2010, 21:11
Z bojlerem to nie do końca jest tak jak piszesz. Bojler jeśli jest z wężownicą to jej moc może wynosić około kilkunastu KW, te z płaszczem wodnym potrafią odbierać ponad 20KW mocy. Jeśli temp. bojlera wynosiła 20 st. to nie dziw się że w chwili włączenia pompy na C.W.U. nagle spadła temp kotła, przy takiej różnicy temperatur i mocy odbiorczej bojlera musiała raptownie spaść temp. kotła.
Możesz spróbować ograniczyć moc pobieraną z kociołka tak jak pisałem w poprzednim poście. przynajmniej nagrzejesz jakieś najważniejsze pomieszczenia i zaoszczędzisz opał bo przy wykorzystaniu 100% mocy nie palisz ekonomicznie. To tak jak z samochodem jeśli będziesz mieć non-stop gaz do dechy to i w baku będziesz mieć wir.
Jeśli planujesz kupić nowy kocioł ( raczej przymus ) dobrze policz moc grzejników. kociołek nie może być ani przewymiarowany ani za mały tej ostatniej przypadłości jesteś ofiarą. Przewymiarowany kocioł będzie dusił paliwo przez co może się smolić. A najlepiej jak przeczytasz ten wątek, założyciel sypie wiedzą w bardzo przyswajalny sposób. Pomoże Ci to uniknąć błędów jakie popełniają niedoświadczeni "palacze". Nie koniecznie cały ale tak do 70-80 strony. Zawarte jest tu prawie wszystko co warto wiedzieć kupując kociołek ...

bojlera nie grzeje na okragło,gdyż po wygaśnięciu pieca,pompa CWU mi się nie wyłączała i przez to w nocy chłodziło mi wode w bojlerze. mam też pompe,która pompuje ciepłą wode w rury,żeby ta szybko z kranu leciała, ją też wyłączyłem, gdyż znacznie studziło mi to wodę. przy tych zabiegach jak zagrzeje raz dziennie do 50st wodę, to starcza mi na dzień i po nocy na drugi dzień rano mam jeszcze wode zdatną do mycia, takie kombinacje z powodu braku stałocieplności pieca i to udało mi sie jakoś opanowac.

jestem w trakcie lektury tego tematu, staram się czytac wszystko, ale nie zawsze można zrozumiec wszystko, co tutaj zawarte, jak się nie zna dobrze na grzewnictwie.

co do przykręcenia grzejników, mam na nich regulatory, ale mam problem z ich montażem, bo zakręcone na 1, grzeją na full, wiem że to kwestia tego bolca , co z tyu takiego regulatora się ustawia, ale niebardzo wiem jak to działa i muszę próbowac...

a co do pieca, to jeśli chodzi o jego moc to będe szukał coś w okolicy 25kw, ale teraz niewiem czy kupic taki sam ze sterownikiem i dmuchawą, czy może bez tych gadżetów a z miarkownikiem, czy może jakiś z podajnikiem na groszek, szukam info na forach, na stronach producentów i mam mętlik w głowie. niby taki piec z dmuchawą jest dłużej stałocieplny, ale jak widze po własnej skórze jak mnie teraz ta dmuchawa zżera ciepło i wysyła w komin, a u kuzyna na piecu z miarkownikiem wszystko ładnie i wolno się pali, to sam już niewiem


Jeśli zostawiamy dom na kilka dni to warto mieć sterownik z funkcją przepompowywania wody żeby nie zamarzła lub podłaczyć pompe na krótko żeby woda krążyła po rurach.
Dwa to manometr na kotle.
Ja mam jeszcze wkręcony zawór bezpieczeństwa wkręcony w spust na kotle.

możesz wyjaśnic co w takim wypadku manometr wskaże? mam na myśli zamarznięcie wody gdzies w układzie.
i również mam zawór bezp, którym wywaliło, jak kiedys przypadkiem zagotowałem wode w kotle, czy ten sam zawór pomoże coś w ,,odpukac" możliwosci zamarznięcia wody?

piurko2
29-12-2010, 21:35
marcinek84

jeśli chodzi o kupno kotła , to dmuchawa nie wyklucza miarkownika. Miałem podobne dylematy , ale już po wsiem.
Dziś przywiozłem nowy kociołek 15 KW ; http://www.defro.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=145&Itemid=54&lang=pl
Gdyby można było go kupić bez osprzętu , pewnie bym to zrobił. A tak trza zdjąć wiatrak , założyć miarkownik , dorobić KPW i ognia . W razie potrzeby przy paleniu miałem przykręcę dmuchawkę i powinno być ok.
Z tego co oglądałem , żaden kociołek 15KW nie miał tak dużej powierzchni grzewczej 2,1 m2 .

Mam nadzieję , że się nie zawiodę.

Jarecki79
29-12-2010, 22:12
Wg. mnie mareczek84 nie ma za "małego"kotła a już na pewno to nie jest przyczyna duzego spalania.Bo nawet jakby pracował ciagle na maxa to spalanie rzedu 4kg miału na godz. to duzo za duzo.Tak jak kolega Paweł uwazam ze zadajesz pytania a jak dostajesz odp.to nie próbujesz je wdrozyc w zycie.
1.uszczelnienie
2.wyczyszczenie kotła,rury spalinowej i komina
3.zmiana paliwa ktora wg mnie jest jak najbardziej zasadna
Zakładając że opał jest ok to gdzieś te ciepło musi sie podziewać i własnie dlatego warto zmierzyc temp na powrocie wody.Jak np masz powrotna duzo za niska to by oznaczało że dom masz kiepsko ocieplony albo inaczej masz mostki termiczne.Przy sterownikach jest tak duzo mozliwosci blędnych ustawień że proponuje ci po raz który : kupujesz "normalny"orzech i palisz na próbe ręcznie.

Ja sie upieram,że kocioł ma za mały.

4kg/godz, jeżeli miał ma np. 21tys.kalorii, to przy sprawności eksploatacyjnej ok.75% produkuje z 1kg ok. 4,38kW zatem z 4kg/h jakieś 17,5kW.....
Generalnie kocioł idzie z mocą na maxa. Jest za mały na aktualne potrzeby obiektu i tyle.

Mając duże doświadczenie z konstrukcjami miałowymi polecam 25kW. Co kolega Marcinek zrobi, jego sprawa.

Wybierając ok.25kW będzie mial większy wymiennik, zatem kocioł zejdzie z mocą, przez co będzie bardziej oszczędny.
Inna opcja dowalic bufor ok.1000litrów albo zbiornik kombinowany 800L/200L wówczas nawet jak wypali się w 5godzin, to ciepło może być oddawane przez bufor dłużej.

Marmark
29-12-2010, 22:40
arekjola1
Przydałby się rysunek kotła (przekrój, z zachowaniem rzeczywistych proporcji) z zaznaczeniem szamotowej wymurówki i poziomu węgla przy rozpalaniu. Podaj wymiary paleniska (szer. x głęb. x wys.). Nie zapomnij o narysowaniu drzwiczek i rur wymiennika (tych w palenisku).
Wtedy można by coś powiedzieć w kwestii PW.
„produkcja żółtego dymu i smrodu” - prawdopodobnie rozpala się cały zasyp. Może będzie się dało coś wywnioskować z Twojego rysunku.
Przypomnij co ogrzewasz tym kotłem (i inne informacje z poprzednich postów – będzie łatwiej).

marcinek84
„co do rury to na kolanku jest klapka, którą mogę otworzyc w celu czyszczenia rury, aczkolwiek nie robiłem tego jeszcze” - koniecznie tam zajrzyj, podejrzewam, że rura może być zawalona sadzą.

„w skrócie chodzi mi o to czy jak wymienie na większy piec, to jego sprawnosc tylko wzrośnie przez jego większą możliwosc zasypową?” - większy kocioł będzie miał też większy wymiennik. Powinien lepiej odbierać ciepło ze spalin (paliłoby się dłużej). Ale czy ma to sens należałoby sprawdzić monitorując aktualną temperaturę spalin w czopuchu. Jeśli jest wysoka to większy wymiennik by się przydał.
Uwagi:
1.Przy źle ustawionej dmuchawie (podającej zbyt dużo powietrza) wyniki pomiarów będą zafałszowane (nadmiar powietrza studzi spaliny). Wnioski byłyby wtedy błędne. Powinieneś stopniowo zmniejszać jej wydajność – do momentu aż kocioł przestanie osiągać temperaturę zadaną i wtedy mierzyć temp. spalin.
2. Masz ocieplony komin? Zbyt niska temp. spalin może powodować przesączanie się śmierdzącego kondensatu przez ściany.

eolsey
Tak, moderatory mają dużą powierzchnię paleniska. Ale czemu o to pytasz? Jakieś problemy?

Gieniu
Ogrzewam zimne mieszkanie w kamienicy, które wymaga palenia ciągłego. Jak „opuściłem” jedno palenie (12 godzin) kilka dni temu (-15 w nocy) to rano miałem 14 stopni.

Zrobiłem zabudowę szamotową w ten sposób, żeby móc palić bezdymnie na temp. 50-55 stopni (tyle potrzebuję). Mieści się 20 litrów węgla, które spalam w ciągu 10-12 godzin. Stąd konieczność dwukrotnego palenia w ciągu doby.
Jak widzisz zacząłem od dostosowania wielkości paleniska do mocy jakiej potrzebuję (jej odpowiednikiem jest temp. 50-55 stopni na kotle). Ilość rozpaleń „wyszła” sama.

„Czy wtedy ta sama ilość węgla będzie się palić dłużej (bo wzrośnie powierzchnia odbioru ciepła)” - to możliwe, ale pod warunkiem, że spalanie pozostanie czyste. Zwiększenie powierzchni węgla powoduje jednak, że kocioł musi pracować z większą mocą, żeby nie dymić. Musiałbyś temperaturę ustawić np. na 65 stopni. Prawdopodobnie rosłaby jednocześnie strata kominowa (bo więcej palącego się węgla to więcej spalin, a możliwości wymiennika nie zwiększyły się). W sumie trudno przewidzieć co się stanie. Musisz spróbować:-)

andrzej9923
29-12-2010, 23:30
Ja sie upieram,że kocioł ma za mały.

4kg/godz, jeżeli miał ma np. 21tys.kalorii, to przy sprawności eksploatacyjnej ok.75% produkuje z 1kg ok. 4,38kW zatem z 4kg/h jakieś 17,5kW.....
Generalnie kocioł idzie z mocą na maxa. Jest za mały na aktualne potrzeby obiektu i tyle.

Mając duże doświadczenie z konstrukcjami miałowymi polecam 25kW. Co kolega Marcinek zrobi, jego sprawa.

Wybierając ok.25kW będzie mial większy wymiennik, zatem kocioł zejdzie z mocą, przez co będzie bardziej oszczędny.
Inna opcja dowalic bufor ok.1000litrów albo zbiornik kombinowany 800L/200L wówczas nawet jak wypali się w 5godzin, to ciepło może być oddawane przez bufor dłużej.

Własnie sie wyjasniło-kolega Marcinek doliczył sie dodatkowych 50 mkw i z 120mkw zrobił sie mu dom na 170mkw.:wave:Tak swoja droga to policz kilka razy bo moze okazac sie że masz z 250 mkw i za rok poruszysz podobny problem.

marcinek84
29-12-2010, 23:54
http://archon.pl/gotowe-projekty-domow/dom-w-aksamitkach/m41ac7a3ca8d7a to jest ten oto dom, sugerowałem się powieszchnią netto domu, wiec jeśli zrobiłem błąd, to mnie poprawcie prosze.

tofek
30-12-2010, 06:44
Mam pytanie 1m3 wegla ile to kg ??

Gieniu
30-12-2010, 07:28
Marmark, widzę, że zużycie węgla na dobę mamy podobne (u mnie troszkę większe) i kombinacje z rusztem też:-) Mój ruszt normalnie ma wymiary szer. 33cm, głębokość 38 cm, a wysokość od rusztu do dolnej krawędzi drzwi zasypowych 37cm. W tylnej części tej komory jest taka pionowa "półka". Zaczyna sie 30cm nad rusztem i kończy 8cm pod "sufitem". Pod ten dodatkowy wymiennik włożyłem szamot i uszczelniłem tak żeby całkowicie zatkać przelot za tym wymiennikiem. Powstał w ten sposób ruszt 33cm szeroki i 27cm głęb. Ładuje tam około 20kg węgla, pare drewienek i żar z poprzedniego palenia, i prawie jest tak po dolną krawędź drzwi zasypowych. Temp zadana 45-50 przy temp zew do -5. Pali się ladnie, spokojnie, po paru godzinach już tylko żar i ciemności:-) a temp trzyma. I tak 12-14h. Gdy jest cieplej na zew to ustawiam na kotle 43 ale niżej już nie moge bo dymi i fuka. Trzeba by pewnie jeszcze zmniejszyć ruszt.
Ale przy temp zew -10 musze już palić na 50 na kotle i wtedy już nie ma takiego żaru tylko prawie ciągle płomień i czopuch dużo cieplejszy. Dlatego wyjąłem te cegły i na załym ruszcie zasypałem 25 kg węgla. W tyle pod tym wymiennikiem sztuczka z popiołem na wierzchu i ognia:-). Temp zadana 50. Teraz znowu efekt jak przy mniejszym ruszcie, czopuch letni, więc niby jestem zadowolony. Ale jak się ociepli to znowu muszę ładować te cegły. Uff. A ja bym tak chciał bez takich ceregieli mieć trochę wygody (bo takie palenie to wygoda:-) ). A jakby tak jeszcze całą dobe trzymało to ho, ho, ho:-)

Paweł74
30-12-2010, 07:32
Mam pytanie 1m3 wegla ile to kg ??

Dokładnie tyle ile zważysz... Przecież zależy to między innymi od jakość (brunatny węgiel jest lżejszy), granulacji ( większe bryłki to więcej powietrza między nimi),
wilgotności (woda swoje waży a po odparowaniu objętość się nie zmieni).

tofek
30-12-2010, 08:10
Dokładnie tyle ile zważysz... Przecież zależy to między innymi od jakość (brunatny węgiel jest lżejszy), granulacji ( większe bryłki to więcej powietrza między nimi),
wilgotności (woda swoje waży a po odparowaniu objętość się nie zmieni).
Wegiel kamienny kostka

Gieniu
30-12-2010, 09:05
U mnie wychodziło, że wiadro 20 litr. ważyło 15-17kg. (orzech) Zależy skąd przywoziłem i jaka była wilgotność. Tak więc w przybliżeniu 1m3 waży około 800kg. Przynajmniej u mnie:-) Natomiast kostka(1m3) jest pewnie cięższa, ale o ile to nie wiem.

Paweł74
30-12-2010, 09:23
Tak jak napisał Geniu

Waga węgla jest trudna do oszacowania i stosuje się określenie 1m3 węgla zasypowego.
1m3 zasypowy typowego wegla energetycznego orzech to 700-800kg

Pamiętaj że węgiel kamienny taki jaki sypiemy do kociołków to nie jest czysty węgiel jako pierwiastek. Więc nie da się określić dokładnie ile waży węgiel bo miewa różne składy chemiczne

Zważ np. 5kg węgla, wypełnij wiaderko wodą do pełna i postaw w misce wsyp węgiel do wiadra a potem zważ wodę która wypłynęła do miski. Będziesz mieć stosunek objętości do wagi względem wody. 1L wody = 1kg

Jarecki79
30-12-2010, 09:59
Własnie sie wyjasniło-kolega Marcinek doliczył sie dodatkowych 50 mkw i z 120mkw zrobił sie mu dom na 170mkw.:wave:Tak swoja droga to policz kilka razy bo moze okazac sie że masz z 250 mkw i za rok poruszysz podobny problem.

Generalnie zatem kocioł 16kW jest za mały, co juz chyba 3-4raz powtarzam.

Na 170m2 nie mniej jak 25kW (moim zdaniem z miałowego już trochę "chudawy" na styku dobrego doboru) a najlepiej 30kW z konstrukcji miałowej, aby zasyp wypalał się w ok. 16-24H (dobór w/g średniej eksploatacyjnej). Do tego dobre sterowanie z algorytmem PID, jeżeli chcemy palić miałem, aby w kotle nie waliło.

bart_1
30-12-2010, 14:13
Koledzy proszę o pomoc jak usprawnić mój kocioł, bo cały czas czytam forum i nadal mam wątpliwości czy jest sens go przerobić na górnospalający.
Wyczytałem w tym wątku, że kolega Last Rico doradzał komuś, że podobny typ kotła co ja mam to lepiej usprawnić jako dolno spalający, ponieważ metoda górne spalania się w nim nie sprawdzi.

W linku zamieszczam fotkę do przekroju mojego kotła z wymiarami http://www.iv.pl/images/53537002371997121861_thumb.jpg (http://www.iv.pl/viewer.php?file=53537002371997121861.jpg)

Aktualnie przerobiłem: zrobiłem klapkę i zamontowałem na drzwiach popielnika, uszczelniłem wszystkie drzwiczki i
zamontowałem miarkownik. Palę już w tak przerobionym kotle od 6dni (sposobem dolnym) i problemem jest, że po otwarci
drzwiczek załadunkowych strasznie dymi (nawet strach dołożyć więcej niż jedną szypę węgla, bo cała kotłownia zadymiona)

I teraz mam koledzy wątpliwość co dalej poczynić z modyfikacjami kotła (chciałbym wyeliminować to mocne dymienie),
wyczytałem, że należy zabudować część rusztu bo jest niepotrzebnie chłodzona (i to jest przyczyna dymienia). Czy wystarczy jak dorobię blachę w to
miejsce rusztu czy to trzeba wyłożyć szamotem ??

Z góry dziękuję za pomoc.

Wezyr
30-12-2010, 15:14
Masz dobry kociołek i nic się nie martw . Zrób tak
Z boku jednej ścianki ułóż cegłę szamotową [ bokiem - 6 cm ], ale aż za wymiennik . Pamiętaj od końca kociołka do samego początku [Tylna ściana - przednia ściana ], jeżeli nie pasują to dotnij .Na to połóż drugą co da wysokość 24 cm . Za wymiennikiem połóż jedną wyżej będzie 36 cm . Pamiętaj wszystko na jednej ściance - reszta kotła nie zabudowana . Otwór na czerwono zabuduj na stałe [ blacha itp ] Pamiętaj moc kotła osłabnie i wejdzie mniej paliwa . Obowiązkowo to otwór w górnych drzwiczkach najlepiej profil 2 cm na 3 cm plus klapka z możliwością regulacji [ śruba ] Gdy to zrobisz to rozpal na ruszcie tak = papier drobne drewno , grube drewno trochę węgla .Jak się rozpali weź szeroką haczkę i pchnij cały ogień do samego końca żeby nic nie zostało . Teraz uzupełnij kocioł węglem , drewnem [ nie wiem czym palisz ] i pal z miarownikiem ciągu . Będzie się paliło tak = pierw na końcu i w miarę wypalania węgiel będzie się zsuwał do ognia . Jak przestanie się zsuwać [ bo będzie już nisko ] żar [ ogień ] będzie się przesuwał w stronę drzwiczek aż wszystko się wypali . Tak palą wszystkie kotły dolnego spalania i na tym to polega - pali się tylko część węgla . Pamiętaj ogień [ dym ] musi być wciągany pod ten wymiennik . Jeżeli miałeś szczęście i kupiłeś przewymiarowany kociołek to o ile możesz [ pozwoli moc] zrób też tak na drugiej stronie . Zobaczysz będzie super -TYLKO PAMIĘTAJ jak będziesz ładował ponownie to cały żar przesuń do samego końca .

Mały Mariusz
30-12-2010, 18:25
marcinek84
Odpowiadam odnośnie manometru w kotłowni .
Jeśli zamarznie rura to podskoczy ciśnienie i jak rozpalasz możesz zaragować .
Zawór nie zabezpieczy przed zamarznięciem wody ale jesli zamarznie naczynie to ciśnienie ujdzie przez zawór , chyba proste .
Powinienes to rozumieć skoro napisałeś że zagotowałes wode i wywaliło Ci zaworem , jaki masz ten zawór?

Jarecki79
30-12-2010, 19:12
Koledzy proszę o pomoc jak usprawnić mój kocioł, bo cały czas czytam forum i nadal mam wątpliwości czy jest sens go przerobić na górnospalający.
Wyczytałem w tym wątku, że kolega Last Rico doradzał komuś, że podobny typ kotła co ja mam to lepiej usprawnić jako dolno spalający, ponieważ metoda górne spalania się w nim nie sprawdzi.

W linku zamieszczam fotkę do przekroju mojego kotła z wymiarami http://www.iv.pl/images/53537002371997121861_thumb.jpg (http://www.iv.pl/viewer.php?file=53537002371997121861.jpg)

Aktualnie przerobiłem: zrobiłem klapkę i zamontowałem na drzwiach popielnika, uszczelniłem wszystkie drzwiczki i
zamontowałem miarkownik. Palę już w tak przerobionym kotle od 6dni (sposobem dolnym) i problemem jest, że po otwarci
drzwiczek załadunkowych strasznie dymi (nawet strach dołożyć więcej niż jedną szypę węgla, bo cała kotłownia zadymiona)

I teraz mam koledzy wątpliwość co dalej poczynić z modyfikacjami kotła (chciałbym wyeliminować to mocne dymienie),
wyczytałem, że należy zabudować część rusztu bo jest niepotrzebnie chłodzona (i to jest przyczyna dymienia). Czy wystarczy jak dorobię blachę w to
miejsce rusztu czy to trzeba wyłożyć szamotem ??

Z góry dziękuję za pomoc.

Jak dla mnie - dolne spalanie.
Otwór okrągly w czerwonym kolorze ma byc uszczelniony.
Jak rozpalasz kocioł, mała ilość drewna na środku rusztu, stopniowo na to węgiel typu orzech, generalnie trochę grubszy. Jak się zajmie większa ilość paliwa - przesuwasz to na tył kotła w pobliże ujścia spalin w górę. Zasypujesz po dolna krawędź drzwiczek zasypowych. Sterujesz miarkownikiem.

ps. w drzwiczkach zasypowych wiercisz w trójkącie 3 otwory o średnicy ok.1,5cm
To będzie zabierać powietrze do palenia. Jak dym będzie nadal wyłaził przy takim rozpalaniu przodem, na tylną pionową ścianę zamocuj profil ok.40mm szeroki i jakoś 15mm głęboki, ma być po dolna krawędź pionowej tylnej ściany a jego góra ma być ponad paliwem zasypywanym (trochę ponad dolna krawędź drzwiczek zasypowych)

Jak palenisko za głębokie trzeba cos wymyślić, aby przysłonić przód paleniska od strony drzwiczek, jakaś ramka stalowa ze skosem i zalać to betonem żaroodpornym typ BOS-145, od zewn. strony naspawać rurkę, wykonać narzędzie z noskiem, aby taką cegłę wyjmować bez opcji oparzenia sobie rąk, możesz układać cegły, ale będzie zabawa przy wywalaniu szlaki, rękawice itp.

P:)apolinek
30-12-2010, 19:47
Generalnie zatem kocioł 16kW jest za mały, co juz chyba 3-4raz powtarzam.

Na 170m2 nie mniej jak 25kW (moim zdaniem z miałowego już trochę "chudawy" na styku dobrego doboru) a najlepiej 30kW z konstrukcji miałowej, aby zasyp wypalał się w ok. 16-24H (dobór w/g średniej eksploatacyjnej). Do tego dobre sterowanie z algorytmem PID, jeżeli chcemy palić miałem, aby w kotle nie waliło.

Niespełna 170 m2 i kocioł 30 kW czy tez 25KW 20-23 Kw styka .170 m2* 100 kw m2 17 kw + zapotrzebowanie na CWU

Jarecki79
30-12-2010, 19:56
Niespełna 170 m2 i kocioł 30 kW czy tez 25KW 20-23 Kw styka .170 m2* 100 kw m2 17 kw + zapotrzebowanie na CWU

To się robi nudne i denerwujące. Po raz kolejny powtarzam, że dobierając kocioł miałowy sugerujemy się średnią eksploatacyjną a nie mocą znamionową!!
Kurcze chyba co 3post przez ostatnie kilka stron to powtarzam.

Mam wieloletnie doświadczenie z takimi konstrukcjami i tylko sugeruję, można palić 16 czy 20kW, tyle,że zasyp zdechnie w 8godzin, tak ciężko to zrozumieć?

170m2
Średnia ekspl. kotła 25kW to ok.15-16kW
Średnia ekspl. kotła 30kW to ok. 20-21kW

Taki dobór przy miale zapewnia stałopalność w granicy 16-24H

Wybór należy do inwestora, można w/g znamionowej i godzimy się z wypalaniem do 8, góra 12h.

coondelboory
30-12-2010, 20:01
@bart_1

Nie rozumiem, dostałeś jakieś dwa tygodnie temu dokładne rady n/t przerobienia kotła do górnego spalania (ścianka kilka centymetrów od wymiennika, wyparcie jej o wymiennik, zaślepienie kawałka rusztu od tylnej ściany kotła do frontu nowej ścianki), kilka dni temu napisałem ci, że do dolnego palenia powinieneś zaślepić otwór w wymienniku bo z jego powodu kocioł dymi, napisałem ci jak, a ty znów otwierasz ten temat... Jeśli nie robisz tego co ci ludzie życzliwie radzą, to po co pytasz?

C.

edit
to chyba jakaś plaga - goście konsekwentnie proszą o pomoc, i równie konsekwentnie ignorują rady i uwagi...

P:)apolinek
30-12-2010, 21:33
To się robi nudne i denerwujące. Po raz kolejny powtarzam, że dobierając kocioł miałowy sugerujemy się średnią eksploatacyjną a nie mocą znamionową!!
Kurcze chyba co 3post przez ostatnie kilka stron to powtarzam.

Mam wieloletnie doświadczenie z takimi konstrukcjami i tylko sugeruję, można palić 16 czy 20kW, tyle,że zasyp zdechnie w 8godzin, tak ciężko to zrozumieć?

170m2
Średnia ekspl. kotła 25kW to ok.15-16kW
Średnia ekspl. kotła 30kW to ok. 20-21kW

Taki dobór przy miale zapewnia stałopalność w granicy 16-24H

Wybór należy do inwestora, można w/g znamionowej i godzimy się z wypalaniem do 8, góra 12h.

Kocioł 30 kw ma komorę zasypowa w granicach 70 litrów co daje około 50 kg miału.
Może i będzie się to palić 24 h,ale.
Pojemność wodna takiego kotła to około 100 l,1/2 całej wody w c.o.
Powierzchnia komory to około 160 cm2 szer*głeb zasyp będzie się palić raczej częściowo po jednej ścianie paleniska.
Przy temperaturach w pobliżu zera i wzwyż ratują nas jedynie zawory termostatyczne na cześć grzejników lub zawór mieszający na wyjściu z pieca.Palenie na 50 stopniach ewentualnie mniej(kopcenie z kominu gnicie kotła oraz zarastanie kotła jak i przewodu kominowego).

Wybór należny do inwestora,ja wolał bym zasypać 2 razy dziennie a nie kombinować pożnie.(cegły szamotowe w piecu,bufor,zawór mieszający na wyjściu z pieca) lub piec w przeciągu 8 lat na szrot.

Do miału wiec trzeba miec kocioł z pid lub miarkownik.Sterownik który przedmuchy robi nie nadaje sie do tego typu kotła.

Lepiej kupić kocioł w którym można palić węgiel orzech groszek drewno,wiura troty ( w takim da sie tez palic miałem)
Najwazniejsza jest konstrukcja kotła.
Nie zgodze sie z tym iz ocioł 30 kw ma moc zeczywista 20 kw.Posiadam kociał 30 KW ,ogrzewam obecnie 200m2-gdybym nie dokonał przeróbki korzystajac z rad forumowiczy spalał bym 20 kg wegla w ciagu 4-5 godz ,
Cały sasyp 50 kg w ciagu 10 godzin lub palenie na granicy wygasniecia w piecu czyli 40-45 stpni w celu utrzymania stałocieplności

Jarecki79
30-12-2010, 21:49
Nie zamierzam się kłócić, myli się Pan.

Zwracam też uwagę,że wyraźnie zaznaczyłem, aby wybrac sterowanie z algorytmem PID do takiego typu kotła (na miał weglowy)

Oczywiście,że moc 30kW to zasyp miału w granicy 50-60kg. Bzdurą jest,że palic się będzie tylko część wsadu, gdzie Pan takie rzeczy widział? Chyba w złej konstrukcji lub źle dobranej.

Palę w kotle miałowym od ponad 14lat, najczęściej na 45st. w mrozy na 55st.C, nie mam zaworu mieszającego ani też zaworów termostatycznych, od 2007r mam sterowanie z PID, komin z cegły, kocioł ze stali.
Ani komin ani kocioł nie zakończyły swojego żywota. Zasyp nie pali się częściowo, tylko warstwowo. Nie spalam błota, bo woda się nie pali.
Po 3godz od rozpalania kotła kopcenia z komina nie ma, nie widać też dymu.

Do spalania samego miału miarkownik się nie nadaje. Do miału polecam tylko dobre sterowanie z PID, aby paliło się bez wybuchów, czysto.
W kotle miałowym mozna też palić drobny węgiel, groszek czy mieszanki z drewnem. Od ok.3-4lat palę groszkiem typ Gk.I. Nie moczę ani groszku ani też wcześniej nie było moczenia miału. Jego wilgotność po przywiezieniu ze składnicy jest wystarczająca. Opał składowany jest na zewnątrz pod dachem.

Gdzie napisałem,że 30kW to moc rzeczywista 20kW?? Proszę nie przekręcać moich słów.
Wyraźnie mówię o średniej eksploatacyjnej, mocy wyznaczanej podczas badań atestacyjnych takiej konstrukcji.
Znamionowa, czyli max. -30kW, średnia eksploatacyjna - ok.20-21kW i moc minimalna- 9-10kW.

P:)apolinek
31-12-2010, 09:14
Palę w kotle miałowym od ponad 14lat, najczęściej na 45st. w mrozy na 55st.C, nie mam zaworu mieszającego ani też zaworów termostatycznych, od 2007r mam sterowanie z PID, komin z cegły, kocioł ze stali.
Ani komin ani kocioł nie zakończyły swojego żywota.

Od 14 lat ten sam kocioł?
Przez 14 lat "najczęściej na 45st. w mrozy na 55st.C,"?

W przypadku palenia z pid przy zadanej 45 st. temperatura spalin
Rozpalanie ponad 200st.
Pierwsza faza palenia 130-90st.
Dalsze palenie pewnie ma przedział 90-60 st.
W tym przypadku lepiej ustawic test czujnika spalin na np -10st.
Minimalna temperatura spalin na wyjsciu nie powinna byc mniejsza od teperatury gotowania sie wody tak aby odprowadzic wode zawarta w opale kominem a nie gromadzic ja w piecu (szybsza korozja)

Jarecki79
31-12-2010, 09:30
Nie mam czujnika spalin i do kotła węglowego nie chcę mieć.

14lat ma kocioł, po to jest sterownik z PID, aby zapewniał ciągły ruch spalin, co obniża temp. tzw punktu rosy i chroni kociol przed szokami termicznymi a więc korozją.
Przy węglu kamiennym punkt rosy kończy się w granicy temp. 37-43st.C przy wsp. nadmiaru powietrza z zakresu 1,0-2,0

Jak powtarzam, musi to być dobre PID, za takie uważam Płomyka PID oraz Protona PID, którego jestem współtwórcą.
Powtarzam,że miału nie moczę, owszem sam w sobie ma ok.20-25%wilgotności. Generalnie jednak chodzi o ciągły ruch spalin, tryb ciągłego grzania.

Teraz zadam przewrotne pytanie:
Dlaczego właśnie w konstrukcji miałowej spalanie np. groszku ma większy sens niż spalanie miału w konstrukcji typowo węglowej?

P:)apolinek
31-12-2010, 12:03
Nie mam czujnika spalin i do kotła węglowego nie chcę mieć.

14lat ma kocioł, po to jest sterownik z PID, aby zapewniał ciągły ruch spalin, co obniża temp. tzw punktu rosy i chroni kociol przed szokami termicznymi a więc korozją.
Przy węglu kamiennym punkt rosy kończy się w granicy temp. 37-43st.C przy wsp. nadmiaru powietrza z zakresu 1,0-2,0

Jak powtarzam, musi to być dobre PID, za takie uważam Płomyka PID oraz Protona PID, którego jestem współtwórcą.
Powtarzam,że miału nie moczę, owszem sam w sobie ma ok.20-25%wilgotności. Generalnie jednak chodzi o ciągły ruch spalin, tryb ciągłego grzania.

Teraz zadam przewrotne pytanie:
Dlaczego właśnie w konstrukcji miałowej spalanie np. groszku ma większy sens niż spalanie miału w konstrukcji typowo węglowej?

Sterowniki z algorytmem PID powstały około 2006 roku.
Pragne wieć zaówazyc iz napwno nie jest on zamontowany na kotle od samego poczatku..
Nie zman protona czy tez płomyka wiec nie wypowiem sie na temat oprawności oprogramowania.
Moge natomiast powiedziec coś o st tech-u. (po nowym roku)

Na obecna chwile jest mało kotłów pieców typowo weglowych .Wiekszośc firm dąrzy do konstrukcji w której mozna spalac drzewo wiura wegiel rózny asortyment.
W tych kotłach mozna palic od góry,wiecej energi z tego samego opału.
Jaki jest sens ekonomiczny kupowac miałowca,miał to nie węgiel to błoto,.

Jarecki79
31-12-2010, 12:17
Sterowniki z algorytmem PID powstały około 2006 roku.
Pragne wieć zaówazyc iz napwno nie jest on zamontowany na kotle od samego poczatku..
Nie zman protona czy tez płomyka wiec nie wypowiem sie na temat oprawności oprogramowania.
Moge natomiast powiedziec coś o st tech-u. (po nowym roku)

Na obecna chwile jest mało kotłów pieców typowo weglowych .Wiekszośc firm dąrzy do konstrukcji w której mozna spalac drzewo wiura wegiel rózny asortyment.
W tych kotłach mozna palic od góry,wiecej energi z tego samego opału.
Jaki jest sens ekonomiczny kupowac miałowca,miał to nie węgiel to błoto,.

Płomyk PID był prawdopodobnie pierwszym sterowaniem z PID do kotła zasypowego na rynku.
Ciekawe jaki sterownik z 2006roku do modelu zasypowego można wymienić....?
Jakies przebłyski PI może były w 2006r, znane w wąskim gronie..... (np. grupa Varmo)
Mam jeden z pierwszych prototypów, sterowniki i ich testy to moje hobby.
Jeden z pierwszych artykułów w prasie fachowej jest z roku 2007.
Napisałem też wyraźnie w poście wcześniejszym,że PID mam od 2007r. Wcześniej były na kotle Ognik do zasypowego, Elektr1, pierwsze modele z 94 czy 95r. typu elektr firmy Elektro-Miz.
Na kotle zasypowym testowałem ponadto m.in. Sigmę, Alfę, Płomyka PID, pierwszy Yeti z pid, Protona pid fl, Tatarek tj.modele RT01B, RT04cPID, ST81zpid, Nowosolar PK-22 oraz PK-23 z tzw samouczkiem (badziew jakich mało), SPR10 Bolecki (trochę lepszy) . Za najlepszy z wymienionych pod wzgędem softu i pracy uważam Proton pid, dalej Płomyk PID, RT04cPID, dalszej oceny się nie podejmuję. Czekam teraz na optimę eco pid z wyśw. graficznym, obsługą mieszacza, cwu.

Testowałem tech-a ST81zpid w roku 2008 i uważam,że na tamten czas był to bardzo marny sterownik (źle pracował w porównaniu z protonem czy płomykiem pid).
Tech przy reklamie kotła Defro w magazynie instalatora całkowicie skopiował opis modelu Ognik PID zmieniając w treści tylko 2słowa to już tak nawiasem mówiąc.

Przypuszczam,że do dzisiaj st81zpid został znacząco poprawiony. Normalna prawidłowośc przy rozwoju produktu.


Ponawiam pytanie:
Dlaczego konstrukcja typowo miałowa będzie lepsza do spalania drobnego węgla jak konstrukcja węglowa przy spalaniu miału?

marcinek84
31-12-2010, 15:21
marcinek84
Odpowiadam odnośnie manometru w kotłowni .
Jeśli zamarznie rura to podskoczy ciśnienie i jak rozpalasz możesz zaragować .
Zawór nie zabezpieczy przed zamarznięciem wody ale jesli zamarznie naczynie to ciśnienie ujdzie przez zawór , chyba proste .
Powinienes to rozumieć skoro napisałeś że zagotowałes wode i wywaliło Ci zaworem , jaki masz ten zawór?

Panowie poradźcie, bo dziś na piecu nie mogę przekroczyc 50stopni, a w środku palenisko wygląda tak:
http://img413.imageshack.us/img413/9967/p1030720x.jpg
http://img843.imageshack.us/img843/9862/p1030721v.jpg

możliwe zeby temp była tak niska i co może byc tego powodem? dmuchawa pracuje cały czas.

Jarecki79
31-12-2010, 15:56
Masz za mały kocioł. Co tu radzić?

To nie temp na kotle decyduje o wykorzystaniu mocy, lecz przepływ wody i odbiór ciepła. Wskaźnikiem pracy na wysokiej mocy jest m.in. wyższa temp. spalin.

Mówiąc inaczej przy nastawie na 45 czy 50st.C możemy wykorzystywać 90-100% mocy znamionowej kotła a na innym obiekcie przy temp. 85st.C na kotle nie będziemy pracować nawet na 40%mocy.

Półka wodna w palenisku jest zbyt nisko na opałem, stąd taki syf w komorze zasypowej, ciężko mówić o tym jako o kanale dymnym bo na dobrą sprawę ten przewał jest jeszcze w palenisku.


Twierdzę,że konstrukcja typowo miałowa jest lepsza nawet do spalania węgla, bo wymiennik jest bardziej rozbudowany.
Kotły na koks czy węgiel mają prostą budowę, góra 2kanały dymne, bo w założeniu przystosowane są do spalania dobrych jakościowo paliw a takie gwarantują odpowiednie sprawności. Stąd też takie konstrukcje są tańsze, bo jest mniej stali, wody, krótsze drogi spalin.
Modele miałowe z zamysłu konstruowane są do gorszego paliwa, więc zalezy nam na odpowiednim odbiorze ciepła, co ma gwarantować bardziej rozbudowany po stronie spalin wymiennik. Dla uzyskania odpowiedniej sprawności z gorszego paliwa trzeba mieć odpowiedni zasyp a także odpowiednio długą drogę spalin.

Mówiąc krótko przejdź na inny opał jak miał węglowy, np. groszek typ GK.I, czy drobniejszy orzech, wówczas być może zwiększysz nieco moc swojego kotła. Możesz spróbować dokupienie grubego węgla i zmieszać zasyp z miałem.

Last Rico
31-12-2010, 17:45
Witam ponownie jeszcze w starym roku. :D

Mam tu NAJLEPSZE ŻYCZENIA NOWOROCZNE dla Wszystkich piszących
oraz czytających. Niech się spełnią wszystkie Wasze marzenia... niech w domach
zawsze będzie ciepło (nawet jeśli w kotle wygaśnie :D). Samych sukcesów w życiu
prywatnym i zawodowym, oczywiście jeszcze lepszego NOWEGO ROKU 2011 !
Życzę Wam tego z całej siły !!!
Last Rico.

mariusz112
31-12-2010, 17:57
Dziękujemy
tobie również wszystkiego najeepszego

Gieniu
31-12-2010, 18:08
Jak miło znów widzieć ten czerwony daszek i biały, czysty komin.
Założycielowi tego wątku i wszystkim którzy dzielą się tu bezinteresownie swoją wiedzą i doświadczeniem życzę Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.

bt9
31-12-2010, 22:01
Witam. Jak już pisałem dwie strony wcześniej jestem posiadaczem KOTŁA KSW 5KW FIRMY PER EKO ( http://www.per-eko.pl/?ksw-5,30 ).
Problemem moim była jak się okazało najprawdopodobniej nieszczelność przy popielniku, i przy ruchomym włazie na nim który dostarcza powietrza, sterowany jest on miarkownikiem ciągu. Problem jaki wyeliminowałem było to, że woda w instalacji potrafiła mi dochodzić pod skrajne wysokości ponad 90 stopni, i musiałem przygaszać kocioł - robiłem to zasypując popiołem. Oczywiście wtedy miałem wszystko pozamykane i to mnie dziwiło, że mimo tego temperatura rosła. Jestem niedoświadczonym ''palaczem'' - palę dopiero pierwszy sezon, postawiłem nowy komin systemowy - ocieplany, kupiłem kocioł i dostosowałem instalację wraz z wymiennikiem ciepła, bo wcześniej ogrzewanie było na prąd, centralne ale rachunki powalały, więc zdecydowałem na zmianę której nie żałuję. Do dzisiaj walczyłem z uszczelnieniem kotła, na razie jest to prowizorka ale po nowym roku zrobię to porządnie i wtedy spróbuje zapalić CAŁY WSAD w kotle węgla tj. około pułtora wiaderka 10 litrowego, niewiem ile to kg będzie ale myślę, że gdzieś 12 kg. Zapale to od góry i ciekaw jestem ile wytrzyma na jednym zasypie. Jak myślicie? biorąc pod uwagę, iż jest to:
Mały kocioł 5 kw,
Pojemność komory spalania dm3 20
Pojemność wodna kotła dm3 20
Powierzchnia ogrz. pomieszczeń ok. 40m2
Temperatura na kotle 45-50 *C

Jak waszym zdaniem powinna oscylować ilość opału jaką zużyję w takim kociołku dziennie do palenia? Niektórzy piszą, że im starcza na 150 m2 20kg węgla, czyli tak idąc tym tokiem rozumowania to mi powinno starczyć ok 6kg tak? Oczywiście wątpię w to bo trzeba wliczyć w to, że pewna ilość ucieka w komin, Ale proszę o wasze opinie na ten temat, ile bym potrzebował opału na dzień przy górnym i normalnym paleniu i jak długo by się paliło przy jednym zasypie. Oczywiście sprawdzę wszystko w praktyce, ale zachęcam do wypowiadania się, gdyż wtedy będę miał nakreślony pewien obraz czy mój kocioł chodzi dobrze czy powinienem się czymś martwić i starać udoskonalić. Czy macie jakieś pomysły na jeszcze wydłużenie stałopalności w tym kotle? Coś zmienić? Pozdrawiam wszystkich forumowiczów i cieszę się, że trafiłem na taki wątek w sieci.

Paweł74
01-01-2011, 03:04
Nie możesz tego tak obliczać. Jest to tak jak z gotowaniem obiadu, jak ugotujesz obiad na 4 osoby to i 5 też zje, nie wiele dokładając.
Trudno jest rozpalić małe ognisko, a już na pewno nie będzie się długo palić.
Kociołki o małej mocy mają mniejszą sprawność. Do ilości spalanego węgla przyczynia się wiele czynników nie tylko powierzchnia którą ma ogrzać...

Paweł74
01-01-2011, 03:20
Panowie poradźcie, bo dziś na piecu nie mogę przekroczyc 50stopni, a w środku palenisko wygląda tak:
http://img413.imageshack.us/img413/9967/p1030720x.jpg
http://img843.imageshack.us/img843/9862/p1030721v.jpg

możliwe zeby temp była tak niska i co może byc tego powodem? dmuchawa pracuje cały czas.

Masz za mały kocioł na Twoje potrzeby a z tego co widać na zdjęciach wrzuciłeś do niego jakieś drewno z "odzysku" pewnie nie za kaloryczne. Taki opał nie wytwarza tak wysokiej temp. jak węgiel ...
Masz uszczelnienia w tym kotle bo na zdjęciu widać jakby w ogóle nie istniało bądź było w podłej kondycji, chyba że to tylko tak wygląda ...
Jak silnik w Twoim samochodzie zacznie zaciągać lewe powietrze to uwierz mi jego kultura pracy i ekonomia dalekie będą od ideału ...
A jeszcze jedno, drewno potrzebuje zdecydowanie więcej powietrza niż węgiel obojętnie w jakiej postaci ....

eolsey
01-01-2011, 11:13
Witam wszystkich.Chciałbym prosić o informacje na temat sposobu palenia w moderatorze 22kw z dmuchawą jeśli ktoś posiada taki kociołek bo czytajac to forum zaczynam się irytować ilością opału jaką spalam dodam że jeżeli ktoś życzliwy zainteresuje się mym wpisem wtedy podam dużo szczegółw dotyczących powierzchni i ilości poalu proszę o pomoc bo zima się dopiero zaczyna .Napisałem wcześniej posta o powierzchni rusztu z pytanien o moc bo przy czytaniu forum gdzieś był taki post o mocy w stosunku do powierzchni rusztu ale pomimo przczytannia wszystkiego nie znalazłem tego tematu życzliwej osobie z gory dziękuje za chwilę wolnego czasu poświęconego na rozwiązanie mego problemu.

yareka
01-01-2011, 11:31
marcinek84 a czy Twój zasyp nie jest już po fazie odgazowania?? Wtedy jak jest za wysoki potrafi spaść mocno temperatura bo kocioł praktycznie odbiera temperaturę tylko na samym dole zasypu gdzie jest palący się koks. Temperatura wzrośnie powoli przy odpowiedniej dawce powietrza i rozżarzeniu większej ilości koksu.

Last Rico
01-01-2011, 12:15
No i już w Nowym Roku... :D

Kolega "Dobrze-pal" na priv - zwrócił mi uwagę że zniknęły rysunki ze stron 94 i 101
dot. usprawnień żeliwnego kotła Camino. Bardzo dziękuję za info, już poprawiłem. :)

bt9
01-01-2011, 12:33
12.30
No i właśnie jakieś 10 minut temu wsypałem do mojego małego kociołka 3/4 wiadra 10 Litrowego, węgla i na to trochę drewienka bardzo wysuszonego i potraktowałem to palnikiem gazowym - wolę nim rozpalać - na to odrobinę węgla - parę bryłek, i zamknąłem drzwiczki. Klapkę od popielnika miarkownikiem ciągu ustawiłem na 50*C a na drzwiczkach zasypowych odsunąłem blaszkę na mniej więcej 3mm, teraz czekam, i jak węgiel się zajmie trochę, to chyba na miarkowniku zmniejszę do 45*C. Otwierałem dziś wyczystkę w kominie i troszkę się zdziwiłem, że po 2 miesiącach palenia ale normalnego czyli dosypując węgiel maiłem ok 10cm warstwę w prostce o średnicy fi 200, trochę dużo chyba. Potem napiszę jak tam idzie palenie. Pozdrawiam.

13.20
Temperatura na piecu osiągnęła 45*C

14.00
Temperatura na piecu osiągnęła 50*C
Zmniejszyłem temperaturę na 45*C

Już teraz widzę dużą różnicę jeśli chodzi o panowanie nad ogniem, nic nie chuczy tylko delikatnie się powoli spala, z okna widziałem, że dymu mało, ale jak na razie jest - kolor taki białawy. Po pewnym czasie dalej zdam relację.

marcinek84
01-01-2011, 14:38
Masz za mały kocioł na Twoje potrzeby a z tego co widać na zdjęciach wrzuciłeś do niego jakieś drewno z "odzysku" pewnie nie za kaloryczne. Taki opał nie wytwarza tak wysokiej temp. jak węgiel ...
Masz uszczelnienia w tym kotle bo na zdjęciu widać jakby w ogóle nie istniało bądź było w podłej kondycji, chyba że to tylko tak wygląda ...
Jak silnik w Twoim samochodzie zacznie zaciągać lewe powietrze to uwierz mi jego kultura pracy i ekonomia dalekie będą od ideału ...
A jeszcze jedno, drewno potrzebuje zdecydowanie więcej powietrza niż węgiel obojętnie w jakiej postaci ....

Panowie, opanowałem sytuacje, klapka mi się przyblokowała od wentylatora i nie było nadmuchu, pogrzebałem narzędziem w popielniku i od razu się zrobił wir... puki co mamy wyższe temperatury na zewnątrz i jakoś sobie radzę z ogrzaniem domu, na piecu temp mi sięga do 70 stopni, co prawda dużo spalam,ale w końcu jest jakiś tego efekt.

co do uszczelnienia, jest podłej kondycji, dopiero wymieniłem w górnych drzwiach sznur, bo starego nie mogę wydłubac, musiałem uzywac młotka i przecinaka, tak jest zaklejony mocno.

tak czy siak pojąłem decyzje o wymianie pieca, prosiłbym o jakieś rady, czy wybrac cos typu SAS, Defro? Trochę się już tym interesuje i myślę nad tymi kotłami:
http://www.sas.busko.pl/pl/produkty/sas-uwt.html
http://www.sas.busko.pl/pl/produkty/sas-mi.html
między tymi mam dylemat, który wybrac, czy ten niższy czy większy, moce mają podobne, z tego co się dopatrzyłem to te kotły różnią sie preferowaną metodą gónego lub dolnego palenia? jeśli się myle to prosze mnie poprawic
oraz :http://www.defro.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=145&Itemid=54&lang=pl
defro ma także w swoej ofercie kociołek taki niższy poziomy.
czy może szukac czegoś typu PER ECO, czy inne piece oferowane w marketach wyposażeń domowych i nie przepłacac za znaną marke?? proszę o pomoc, wszelkie sugestie mile widziane, dziekuje z góry.

KardinalE
01-01-2011, 14:55
Witam. Posiadam sas uwt 29kW, według mnie dobry kociołek, nad tym defro też się zastanawiałem. Sas ma bardzo dużą odbieralność ciepła, czopuch prawie zawsze chłodny. Wszystko zależy od tego ile masz w portfelu, bo na dzień dzisiejszy kupiłbym coś innego :D

marcinek84
01-01-2011, 15:12
Witam. Posiadam sas uwt 29kW, według mnie dobry kociołek, nad tym defro też się zastanawiałem. Sas ma bardzo dużą odbieralność ciepła, czopuch prawie zawsze chłodny. Wszystko zależy od tego ile masz w portfelu, bo na dzień dzisiejszy kupiłbym coś innego :D

niestety jako że drugi raz muszę robic kotłownie, zmieniac piec w jednym sezonie, to nie jestem finansowo na to przygotowamy, tak więc SAS i Defro to i tak dla mnie górna półka, a co chciałeś innego zasugerowac, z ciekawości zapytam:)

Marmark
01-01-2011, 15:13
eolsey
Podaj jaki to konkretny model (moderatorów jest dużo). Najlepiej byłoby gdybyś pokazał jego przekrój - chodzi o układ wymienników.
Jeśli to jest taki kocioł (jego przekrój na dole strony):
http://www.fuego.pl/go/_info/?id=1914
to powinno się w nim palić od góry i cyklicznie (węgiel).

Głównym problemem tych kotłów jest wymiennik wewnątrz paleniska (pionowy lub rury) i ruszt o bardzo dużej powierzchni. Trudno jest również podawać PW ze względu na pochyloną klapę załadowczą.

Opisz jak czym i jak palisz, co ogrzewasz.
Dymi się z komina?
Jest dużo sadzy w wymienniku?

bt9
01-01-2011, 16:04
Kociołek pali się już 3 godzinę, i zasypu jest jeszcze sporo, powstała taka skorupa, pod nią widać prześwitujący żar a i płonące niebieskie płomyki, to się spala dwutlenek węgla tak? Czy takie spalanie jest odpowiednie? Mam pytanie odnośnie przesłony którą można przesunąć, znajduje się ona na wysokości drzwiczek zasypowych i można ją przesunąć tak aby zasłaniała jakby wlot z przodu zasypu, a powstaje szpara z tyłu pieca, to jest takie wydłużenie obiegu spalin tak? Zasunąłem to, może spowolni spalanie wsadu. Na kotle cały czas 45*C w domu 21*C.

AdamMa
01-01-2011, 16:43
Wszystko zależy od tego ile masz w portfelu, bo na dzień dzisiejszy kupiłbym coś innego :D

co byś kupił?

Ogniomistrz
01-01-2011, 18:06
WITAM W NOWYM ROKU!

Czy ktoś może mi poradzić jak usprawnić kocioł dolnego spalania KWKD22 Zębiec np. jak do niego zrobić palnik szamotowy

Mam też kilka innych problemów z nim związanych ale lubię porządek i nie będę śmiecił na forum:bye:


Ps. Każda konkretna sugestia mile widziana nawet od Elity FORUM choć na Last Rico to nie liczę bo ile On może jeszcze wytrzymać od tych ciągłych
odpowiedzi typu "Last Rico pomóż, co? jak? dlaczego? "Nawet mu już raz komputer padł:(

KardinalE
01-01-2011, 18:16
Ja bym kupił to: http://www.szalonymax.pl/product-pol-15387-84815387-Kociol-domowy-na-paliwo-stale-25KW-Kalvis-2-25.html
Ale gdybym miał jeszcze więcej $ na pewno to by stało u mnie w kotłowni: http://www.sas.busko.pl/pl/produkty/sas-agro-eco.html ;)

Last Rico
01-01-2011, 20:42
Koledzy, proszę zobaczyć jak powinna wyglądać "sadza" w kotle w którym stale
pali się węglem kamiennym. Czyszczenie kotła zostało tutaj celowo zaniedbane
- aby można było dobrze zobaczyć co... i jak się osadza w wymienniku. :)

Piszę sadza - ale w tym przypadku to nie jest dobre określenie.
Widać tu cienką, ciemniejszą warstwę, to jest pozostałość po drewnie rozpałkowym
oraz grubszą i jaśniejszą warstwę - to są popioły lotne po czyszczeniu kotła (1 cykl).
Z łatwością więc można określić ile cykli grzewczych kocioł przepracował, trochę
tak jak ze słojami w przekroju pnia ściętego drzewa.

http://www.iv.pl/images/08301970088800285317.jpg

Widoczna zawartość wyjęta i zmieszana, powinna dawać kolor kawy z mlekiem.
Powinna być lekka, puszysta i w żadnym wypadku nie może mieć zapachu...
Przypomnimy tu inny obrazek:
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-węgla-kamiennego&p=3644024&viewfull=1#post3644024

bt9
01-01-2011, 21:01
No i jestem zszokowany jak długo palił się wsad w moim kotle, może w porównaniu z niektórymi forumowiczami to nie jest długo, ale jednak jest ogromna zmiana na lepsze. Kocioł palił się od godziny 13 do godziny 21 tj. 8 godzin! a to nie był pełen zasyp komory. Oczywiście temperatura na kotle nie była wysoka średnio cały czas 45*C. Teraz załadowałem cały kocioł aż po drzwiczki załadowcze, i zobaczę ile wytrzyma :)

eamos
01-01-2011, 21:11
Witam wszystkich forumowiczów i życzę wszelkiej pomyślności w Nowym Roku.
Od pewnego czasu śledzę ten wątek i chciałbym też włączyć się do dyskusji.
W kwestii tematu zakupu nowego kotła przez marcinek84 to jeśli mogę coś doradzić to raczej nie szedł bym w stronę kotłów z dużą ilością wymienników. Takie piece efektywnie spalają paliwo tylko przy dobrym ciągu kominowym a przypuszczam, że z powodu długiej rury biegnącej od czopucha do komina ciąg kominowy będzie nienajlepszy. Dodatkowo trudnymi zawodnikami są piece z pionowymi płytami wodnymi i żeby nie dopuścić do kondensacji wody na tych płytach to trzeba utrzymywać temperatury kotła powyżej 60*C. Generalnie osobiście jestem zwolennikiem prostych i sprawdzonych kotłów CO bez większych udziwnień.

KardinalE
02-01-2011, 00:26
Last Rico, czy możesz napisać jaki kocioł posiadasz, może jakieś zdjęcia? Zwykła ciekawość z mojej strony :)

arturromarr
02-01-2011, 00:29
Witam
"Będąc młodym, niedoświadczonym, palaczem" chodzę do kotłowni jak gość z przeziębionym pęcherzem do WC. :)
Palę pierwszy sezon zwykłym piecem u niwersalnym z miarkownikiem. Mój problem polega na tym, że nie mogę zapanować nad mocą (podobnie jak jeden forumowicz wcześniej) i jak wsypię trochę więcej węgla to z pieca robi się gotująca lokomotywa. Doraźnie radzę sobie z tym dosypując często małe porcje opału.
Przyczyny są pewnie dwie: Kocioł jest przewymiatowany (dom nowy 120m, piec 21 KW), bo chcę mieć bufor ciepła i palić z większymi przerwami, ale puki co zabrakło funduszy. Druga rzecz to pewnie jakieś nieszczelności, dzwiczki wyglądają na szczelne, może klapka? Jak znaleźć praktycznie ewentualną nieszczelność? Jak uszczelnić klapkę? Jak poradzić sobie z tymczasowym nadmiatem mocy?
Póki co nieodważyłem się palić od góry jak tu opisujecie dopóki nie zapanuję nad piecem i będę mógł go wygasić w każdej chwili.
Proszę o pomoc bo niedługo zamieszkam w kotłowni,

Paweł74
02-01-2011, 01:07
Papierosem bądź kadzidełkiem, zamknij wszystkie klapki drzwiczki itd. i sprawdź gdzie wciąga dym, zapalniczką też da się sprawdzić. Przy nieszczelności zagina płomień...
Do uszczelniania służą specjalne sznurki z włókna szklanego, do dostania w sklepach branżowych albo hipermarketach budowlanych. Z nadmiarem mocy możesz sobie poradzić wkładając cegły szamotowe do komory paleniskowej, zmniejszysz w ten sposób palenisko i moc kotła. Nie napisałeś co to za kocioł. Paląc od góry kocioł jest o wiele stabilniejszy, ja zanim dostałem sznur uszczelniający ratowałem się folią aluminiową do pakowania, wkładałem ją w miejsca nieszczelności. Istnieją zestawy do uszczelniania tz. sznur i klej, osobiście nie polecam. Klej powoduje sztywność sznurka i słabo się klei do lakieru. No chyba że coś źle bodź nieumiejętnie robiłem.
Jeśli przeczytałbyś przynajmniej początek wątku dowiedziałbyś się tego co tu napisałem, w bardzo przyswajalny sposób opisuje to Last Rico...

tofek
02-01-2011, 08:27
Ok pierwszy miesiac palenia weglem kamiennym i poszla 1tona na powierzchnie 250m2. Kociolek pracuje caly czas temp 22st w domu

bt9
02-01-2011, 08:51
Witam. Wczoraj rozpaliłem piec po raz drugi i pracuje od godziny 22.30 z temp 45*C a teraz jest 9 czyli pracuje już ponad 10 godzin, w domu 21 *C. Mam pytanie odnośnie procesu spalania. Wstałem w nocy zobaczyć jak tam sprawy się mają i otworzyłem kociołek i nie zauważyłem żadnego żaru, mimo to piec ładnie grzał, byłem przed chwilą i zauważyłem, że węgiel jest skoksowany mocniej, już się rozpada, ale widać że jest go tak samo dużo jak wczoraj, aż do drzwiczek zasypowych z tymże jak pisałem jest już bardziej szary i rozpadający się, żaru prawie w ogóle nie widać, temperatura spadła delikatnie już, niewiem czy to koniec palenia a to pozostało bo się nie dopaliło, czy jeszcze może się wypali? Pozdrawiam i proszę o podpowiedz.

coondelboory
02-01-2011, 09:43
@bt9
Przy takim sposobie prowadzenia kotła palenie się "na ciemno" to normalka - masz tam bardzo grubą warstwę węgla. Gdy kocioł pracuje z małą mocą dostaje mało powietrza i węgiel pali się warstwą w głębi złoża przykryty skoksowanym paliwem. Komora odbiera ciepło od spalin, więc ich temperatura szybko spada i one zanim dotrą do powierzchni to nie są w stanie rozżarzyć tego koksu. Sprawę domyka fakt, że powierzchnia koksu (to co widzisz) stygnie przez promieniowanie, więc jest ciemna nawet jak kilka centymetrów głębiej masz żar.
Ciekawe jest to co piszesz o nieosiadaniu złoża w miarę wypalania - może to taka specyfika węgla - mocno porowaty, ale nierozpadający się popiół?...

@arturromarr
Pewnie faktycznie masz nieszczelność (popielnik albo klapka). Znajdziesz ją jakimś dymkiem, typu kadzidełko, papieros, kawałek próchna, podkurzacz (jeśli masz znajomego pszczelarza). Sposób uszczelnienia będzie zależał od rodzaju nieszczelności...

C.

Marmark
02-01-2011, 11:55
arturromarr
Odważ się zapalić od góry. Na początek na niepełnym zasypie. Tak zapalony kocioł jest łatwiejszy do opanowania niż taki z zasypem podpalonym od dołu.

W kwestii nieszczelności:
1.Sprawdź czy miejsca, do których przylega szur szklany są równo oszlifowane (można przyłożyć szybę). Jeśli są nierówności to trzeba przeszlifować i najlepiej wymienić sznur na nowy.
2. Przyjrzyj się zawiasom: czy dobrze wspawane, czy mają luzy i czy można je jakoś regulować.
3. Sprawdź czy drzwiczki nie są wygięte.
4. Czasem są nieszczelności na styku popielnika i kotła - jesli są to je zaklej (czymkolwiek, tam zwykle nie ma wysokiej temperatury).

Zobacz post 2019 (str. 101) - jeden ze sposobów uszczelniania klapki powietrza głównego.

bt9
02-01-2011, 12:13
coondelboory, właśnie wróciłem do domu, musiałem na pewien czas wyjść, i zaglądałem do kotła i okazało się, że wsad obniżył się tak mniej więcej do połowy kotła czyli wszystko w porządku, to jest tak jak mówisz dalszy proces spalania a trwa to już 15 godzin, naprawdę jestem bardzo zadowolony z mojego kotła, i nie muszę chodzić dokładać i tracić opału. Wrzuciłem wiadro węgla i na tyle starczyło, a to jeszcze się tam dopala, normalnie musiałem wrzucić półtora wiadra, w dzień, a na noc jeszcze palić. Czyli razem to gdzieś 2 wiadra schodziło. Ale maiłem też problem nieszczelności który na szczęście usunąłem, popielnik był całkiem nieszczelny i nie mogłem opanować temperatury wody w instalacji, teraz temperatura trzyma się prawie idealnie tyle ile nastawię. Cieszę się, że trafiłem na to forum.

bladyy78
02-01-2011, 12:38
Widzisz wcześniej twój kocioł miał sprawność 80% a teraz ma 160% :). Po twoim kotle widać jaka sprawność mają koły na opał stały, wcześniej sprawność zapewne wynosiła 40% teraz dochodzi do 80%.

zubek59
02-01-2011, 13:02
Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku. Last Rico dziękuję za wszystko. Wczoraj wróciłem z Sylwestra, nie było mnie w domu jeden dzień i miałem temperaturę 10 stopni. Rozpaliłem i oczywiście musiałem co 30 minut schodzić do piwnicy j podkładać. Paliłem starą metodą. Przypadkowo trafiłem na tą stronę i postanowiłem spróbować metody od góry. Prawie cały piec załadowałem węglem, na górze drzewo, rozpaliłem. Na górze bardzo słabo się paliło, drzwiczki dolne otwarte, górne zamknięte. Ledwo się paliło, więc byłem w piwnicy i obserwowałem. Otworzyłem górne drzwiczki, zacząłem dmuchać jak podczas rozpalania grilla no i zapaliło się. Kiedy drewno się paliło wrzuciłem trochę drzewa. Zamknąłem drzwiczki no i wróciłem tutaj czytać temat. Minęła godzina, zszedłem na dół temperatura na piecu 60 stopni w piecu słyszę, że ładnie się pali i ogień jest taki średni. Jednak gdy włożyłem szufelkę zmieliłem ten węgiel to okazało się, że już go prawie nie ma. Wypalił się w godzinę. No i nie wiem teraz co robić, czy załadować piec znowu węglem?
Przecież teraz właśnie wraca się do starej metody. Ktoś napisał, że trzeba czekać aż się węgiel wypali i znowu rozpalić. Ktoś pisze, że węgiel pali mu się 12h, byłbym szczęśliwy gdyby mi chociaż 5h się palił. Nie wiem co źle robię, rozpalę jeszcze raz i zamknę drzwiczki dolne. Na górze tam gdzie się wsypuje węgiel jest też na środku takie kółeczko, gdzie są otwory, może jakoś tym regulować. Z góry dziękuję za pomoc. Palę węglem drzewnym kupiłem tonę za 280zł (strasznie mokre). Jeszcze jedno, zawsze jak wrzucam węgiel to jest taki dziwny odgłos jakby gaszenie ogniska wodą.

bladyy78
02-01-2011, 13:07
Węgiel drzewny niestety to nie węgiel kamienny i spala się szybko.

eolsey
02-01-2011, 13:35
Dziekuje Marmark.Opiszę w skrócie kociołek moderator-hajnówka 22kw jest to konstrukcja z 2003 roku posiada wymiennik rurowy z przodu jak wtym rysunku lecz rur iest kilka naprzenian zanimi pod kątem do góry płyta stalowa w formie klina chyba terz jako wymiennik i znów pionowo pojadyńczy rząd rur średnica około 2cale wylot spalin na dole ogolnie coś podobnego dotego moderator unika.Paliłem w nim miałem bo miałem dostemp do niego w pracy teraz miał podrożał dwukrotnie i palę trochędrewnem i węglem.Ogrzewam dom około 300m2 dom półtora suporeksu ocieplony 10 cm styropianu poddasze 25 cm wełny może i więcej.Paliłem w nim do tej pory od dołu tak jak w instrukcji ale ostatnio kilka razy rospalilem od góry z komina dymi siędużo mniej ale załadunek drewna wystarcza na 5-6godzin zrobiłem też test z węglem zapalając od góry paliło się 18 godzin zasyp jakiś 40-45kg .Moim problemem jest instalacja pex cienkie przekroje bo wywaliłem zbiornik z gazem i piec gazowy bo wykańczał nas finansowo nie mam skali porównawczej z innumi posiadaczami takich kotłów bo nikt u mnie nie posiada tego typu .Komora paleniska jest ogólnie mówiąc zasyfiona często czyszczę piec jaki komin.Ostatnio zmieniłem sterownik dmuchawy bo ten fabryczny startował dmuchawę z jaichś 40% obroto i przeciągał mi temp zadaną o 10-15 stopni chciałbym polepszyć spalanie i zastanawiam się czy nie zmienić kotła na inny bo brak mi koncepcji na palenie w nim.

Paweł74
02-01-2011, 16:06
Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku.... ...
.... .... Palę węglem drzewnym kupiłem tonę za 280zł (strasznie mokre). Jeszcze jedno, zawsze jak wrzucam węgiel to jest taki dziwny odgłos jakby gaszenie ogniska wodą.

Jak można palić mokrym węglem drzewnym ? To chyba jakoś prowokacja ....

zubek59
02-01-2011, 16:10
Jak można palić mokrym węglem drzewnym ? To chyba jakoś prowokacja ....

Można. Nie stać mnie na węgiel kamienny, więc kupiłem ten tańszy:)

Paweł74
02-01-2011, 16:50
Ok, rozumiem taki mamy jaki mamy tylko dlaczego aż tak mokry? Proponuję wrócić na początek tego wątku i naprawdę przysiąść do lektury. Wiele wątpliwości zostanie rozwianych i na wiele pytań zostanie znaleziona odpowiedź, kolega Last Rico dobrze i obrazowo wyjaśnia procesy spalania w naszych kociołkach różnych paliw. . .
Znajdziemy odpowiedź dlaczego nasze kotły kopcą, smołują się, zbierają masę sadzy, pożerają paliwo nie grzejąc przy okazji, jak usprawnić i naprawić kociołki różnego typu.

A kupiłeś tonę strasznie mokrego tego węgla czy suchego? Może się okazać że jak wyschnie to jest go 400 kg... Węgiel drzewny pije wodę jak gąbka. Raczej powinieneś kupić go na m3 jak normalne drewno a nie na wagę...

Ogniomistrz
02-01-2011, 16:58
Last Rico czy mimo natłoku " pracy" mógłbyś mi pomóc z tym palnikiem szamotowym do kwkd 22 Zębiec.:bash:

bt9
02-01-2011, 17:05
Witam. Jakąś godzinę temu byłem zobaczyć co tam w kotle, zobaczyłem niby resztke żaru ciemnego, na piecu spadło do 38 mimo, że nastawiłem 45, myślałem, że to już koniec palenia i nastawiłem mu na 70 aby jeśli coś tam się rozpali to żeby się dopaliło, i wróciłem do gości, zdziwiłem się gdy stanęłem przy oknie i dotknąłem grzejnika, gorący bardzo, pobiegłem do kotła a tam 70*C :D heh, rozgrzało się porządnie a ja myślałem, że to koniec, grzeje mi więc już 19!! godzin ze średnią temp. 45*C a na dworze ok -1*C. Jeszcze się pali. Jestem w szoku.. Żona też.

krzysztof73
02-01-2011, 17:28
Powodzenia w Nowym Roku.
Panowie jaki kociołek wstawić i jakiej średnicy przewód dymowy. Oto domek http://archon.pl/gotowe-projekty-domow/dom-w-borowkach-g/m4545f23de49e4
powierzchnia netto 70m
powierzchnia garażu 18m
wysokość komina ok 7m
kociołek z dolnym spalaniem- latem do podgrzewania wody drzewo a zimą węgiel
zwykły miarkownik
grzejniki płytowe w całym budynku bez podłogówki

proszę o porady- nie chciałbym popełnić gafy przy wyborze

Ogniomistrz
02-01-2011, 17:49
Jednym ze sposobów na wysuszenie tego mokrego węgla drzewnego jet zrobienie kontenera z listewek w o szkielecie prostopadłościanu.obicie go siatką o drobnych oczkach,podstawa na nóżkach długa a wąska.Postaw to w miejscu przewiewnym,zasyp i z tego kontenera po kilku dniach możesz brać do kotła.:)

Ogniomistrz
02-01-2011, 18:07
krzysztof73
proponuję ci kocioł kalvis a jeżeli chodzi o przekrój komina to fi180.Wybór kotła w dużej mierze zależy od kwoty jaką możesz na niego wydać.Widziałem u znajomego taki piec
"czysta poezja":)

bt9
02-01-2011, 18:11
krzysztof73

Wydaje mi się, że kocioł powinien mieć około 17 kw bo powierzchnia to 140m2 bo masz poddasze użytkowe i do tego garaż. Jeśli chodzi o komin to tak jak przedmówca fi 180 wystarczy.

krzysztof73
02-01-2011, 18:30
krzysztof73
proponuję ci kocioł kalvis a jeżeli chodzi o przekrój komina to fi180.Wybór kotła w dużej mierze zależy od kwoty jaką możesz na niego wydać.Widziałem u znajomego taki piec
"czysta poezja":)
a długo już pracuje u znajomego ten kociołek?

krzysztof73
02-01-2011, 18:35
krzysztof73

Wydaje mi się, że kocioł powinien mieć około 17 kw bo powierzchnia to 140m2 bo masz poddasze użytkowe i do tego garaż. Jeśli chodzi o komin to tak jak przedmówca fi 180 wystarczy.

ten domek ma 87 m z garażem to jest maleństwo więc 17 kw chyba za dużo. myśle że do tak małego domku ciężko będzie dobrać odpowiedni kociołek -producenci często w swojej ofercie nie mają mniejszych kociołków.
i jeszcze jedno, nie dodałem w pierwszym poście, że domek będzie mial ocieplenie 15cm styropianu.

piurko2
02-01-2011, 19:04
Witam wszystkich w Nowym Roku i życzę tylko ciepłych dni i nocy.

Nabyłem nowy kociołek Defro optima komfort plus 15 KW


powierzchnia rusztu to : ok 1163 cm2 , czyli PG to ok 194 cm2 a PW to ok 68 cm2
tylną ścianę chcę zabudować cegiełkami 12cm na płasko i wtedy ruszt to : ok 775 cm2 , czyli PG to ok 129 cm2 a PW to ok 45 cm2

Proszę o podpowiedź , czy KPW nie będzie za wielką lufą ? Oryginał to profil ok 8cm x 8 cm , po zabudowie to ok 7cm x 6cm

Marmark
02-01-2011, 19:46
piurko2
Czemu chcesz zabudowę z szamotu? Masz przewymiarowany kocioł?
Zasada 1/17 rusztu obowiązywała dla klapki PW ale bez kierownicy. Jesli robisz KPW to może być ona znacznie mniejsza np. 40x40 mm.

zubek59
Może to co kupiłeś to węgiel brunatny a nie drzewny?

Ogniomistrz
02-01-2011, 19:49
a długo już pracuje u znajomego ten kociołek?

Dwa lata i zero problemów związanych z eksploatacją,gość jest wrażliwy jeżeli chodzi o szczegóły na które dużo ludzi nie zwraca uwagi.Latem dołączył bufor 800l i ma na kilka dni spokój z grzaniem c.w.u.Kocioł ma zalety o jakich pisał Last Rico odnośnie prawidłowej budowy kotła dolnego spalania:)

piurko2
02-01-2011, 20:04
Marmark

Kocioł nie jest przewymiarowany ( chyba - ok 130m2 , po jednym grzejniku w piwnicy i garażu , 60m2 podłogówki, 300L zasobnik , 12cm styro , 20cm wełna ), ale ma głębokie palenisko - 37cm, chciałem je skrucić zanim zamontuję go w kotłowni. Chciałbym go jeszcze wypróbować tej zimy , ale na razie trochę zimno na wymianę.

krzysztof73
02-01-2011, 20:23
dzięki Ogniomistrzu za porady, zaraz wchodzę na stronę kalvisa

Marmark
02-01-2011, 20:50
eolsey
Koncepcje na palenie w Twoim kotle są w tym wątku.
W skrócie:
1. Ten kocioł ma wymiennik rurowy w palenisku – to błąd. Gazy wydzielające się z paliwa trafiają wprost na „zimne” rury (mają nie więcej niż 150 stopni). Schłodzone nie spalają się (niektóre gazy potrzebują temperatury powyżej 600 stopni do zapłonu) tylko wytrącają w postaci sadzy i smoły.
2. Drewno. Ten kocioł nie jest przeznaczony do palenia tym paliwem. Z drewna wydziela się dużo palnych gazów, które nie mogą się spalić ze względu na przyczyny, które opisałem w pkt. 1. Wbrew temu co pisze producent nie jest to kocioł na biopaliwo (a raczej na koks).
3. Palisz z dmuchawą, która podaje zbyt dużo powietrza – stąd przeciąganie temperatury. Po osiągnięciu temp. zadanej dmuchawa wyłącza się. Rozgrzane paliwo dalej gazuje, ale ten gaz nie spala się z powodu braku powietrza (dmuchawa stoi!). To potęguje wydzielanie sadzy i smoły.

Rozwiązania:
1. Zamurować szczelnie wymiennik rurowy w palenisku. Zostawić tylko górny przelot dla spalin.
2. Nie mieszać opału. Było o tym już. Albo drewno albo węgiel (potrzebują innych ilości powietrza). Drewno spalać intensywnie, żywym płomieniem (prawdopodobnie będzie trzeba to robić na wysokiej temperaturze kotła). Musi być bardzo suche.
Zarówno drewno, jak i węgiel należy spalać w tym kotle od góry i cyklicznie.
3. Wyregulować dmuchawę tak (można przysłonić jej wlot), żeby nie przeciągała temperatury.
4. Najlepiej zrezygnować z dmuchawy i założyć miarkownik mechaniczny.

Ogniomistrz
KWKD to taka „średnio” udana konstrukcja. Przyjrzyj się kalvisowi (są w sieci zdjęcia paleniska z palnikiem i przekroje), może jeszcze junkers supraclass. Zobacz czego brakuje Twojemu kotłowi, zastanów się po co są poszczególne elementy i dopiero jak zrozumiesz zabieraj się za przeróbki.
Kiedyś można było podpatrzeć na forum muratora Fex`a. Ma ktoś może zdjęcia i przekroje? Byłyby przydatne.

P.S. Podobno strona sanitsystem.pl (dystrybutor kalvisa) jest zainfekowana (info z „forum o ogrzewaniu” z godziny 18.25). Edit: chyba jednak fałszywy alarm.

edde
02-01-2011, 21:13
Witam wszystkich w Nowym Roku i życzę tylko ciepłych dni i nocy.

Nabyłem nowy kociołek Defro optima komfort plus 15 KW


powierzchnia rusztu to : ok 1163 cm2 , czyli PG to ok 194 cm2 a PW to ok 68 cm2
tylną ścianę chcę zabudować cegiełkami 12cm na płasko i wtedy ruszt to : ok 775 cm2 , czyli PG to ok 129 cm2 a PW to ok 45 cm2

Proszę o podpowiedź , czy KPW nie będzie za wielką lufą ? Oryginał to profil ok 8cm x 8 cm , po zabudowie to ok 7cm x 6cm

po co ci optima komfort plus gdy masz zamiar (jak rozumiem) palić od góry, z PW i pewnie miarkownikiem, w tym wypadku optima komfort chyba wystarczy, nie ma sensu przepłacać grubych pieniędzy za sterownik pid i wentylator, które nie będą używane

i piszesz "Oryginał to profil ok 8cm x 8 cm", jaki oryginał? w tym kotle przecież w oryginale nie ma ani KPW anie też klapki PW

ps. dopiero doczytałem Twój post: "nabyłem" czyli po ptokach ;) tak samo jak ja ;) gdybym dziś kupował (po krótkich doświadczeniach z paleniem) poszedłbym w brak sterownika i wentylatora, za droga zabawka jak na tylko wskaźnik temperatury kotła i spalin (bo taką jedynie funkcję teraz pełni)

coondelboory
02-01-2011, 21:21
[...]Palę węglem drzewnym kupiłem tonę za 280zł (strasznie mokre). Jeszcze jedno, zawsze jak wrzucam węgiel to jest taki dziwny odgłos jakby gaszenie ogniska wodą.

Nie chciałbym cię martwić, ale kupiłeś węgla nie tonę, ale może ze 300 kilo. Reszta to woda - węgiel drzewny jest bardzo porowaty i zamoczony chłonie jej dużo (dlatego syczy). Poza tym nie da się nim (nawet suchym) palić metodą Last Rico - odpalając od góry. Nie da się i nie ma takiej potrzeby, bo w węglu drzewnym jest bardzo mało części lotnych i odpalony od dołu nie wydziela smoły ani gazów tylko żarzy się, podobnie jak koks. Odpalanie od góry stosujemy właśnie po to, żeby przemienić węgiel kamienny (albo drewno, czy co tam nam wpadnie w ręce - w kominku eksperymentalnie spaliłem bezdymnie pakę makulatury z kuchennymi odpadkami, widok nie do uwierzenia) w bezdymne paliwo (koks, węgiel drzewny), spalając przy okazji w czysty sposób wydzielającą się smołę i gazy pirolityczne.
W ramach oszczędności kup teraz tonę węgla kamiennego i porównaj, myślę, że będziesz miał ogrzewanie taniej niż na tym mokrym węglu drzewnym.

C.

Marmark
02-01-2011, 21:28
piurko2
Po przeczytaniu postu edde dotarło do mnie, że kupiłeś kocioł z dmuchawą. Używanie jej w połączeniu z KPW jest niebezpieczne - możliwe jest wyrzucanie dymu (w tym tlenku węgla!) na kotłownię.
Ja wiem, że niektórym się udaje tak palić ale musiałem Cię ostrzec.

bt9
02-01-2011, 21:37
Oto PRZEKRÓJ mojego kotła PER-EKO KSW 0.5 KW

Znajduje się on na dole postu w załączniku.

Rysunki przedstawiają jak można palić w tym piecu, a w rzeczywistości jak ja paliłem. Być może szkice komuś się przydadzą.

1. Normalny zasyp paliwa na rozgrzany już węgiel - stara metoda nieekonomiczna.
2. Normalny zasyp paliwa na rozgrzany już węgiel z zasuniętą blachą która teoretycznie wydłuża czas palenia poprzez wydłużenie obiegu spalin.- stara metoda nieekonomiczna.
3. Moja przeróbka która pozwala na podniesienie blachy na ukos co zwiększa załadunek węgla do max.
4. Zasyp paliwa aż po same drzwiczki załadunkowe z blachą na ukos - max. ilość węgla. - 1.5 wiadra węgla - ok. 12kg węgla
5. Zasyp paliwa aż po same drzwiczki załadunkowe z blachą prosto z tyłu - standardowa ilość węgla - 1 wiadro 10litrów - ok 8kg węgla.
6. Zasyp paliwa aż po same drzwiczki załadunkowe z blachą prosto z przodu - wydłużenie obiegu spalin - standardowa ilość węgla - 1 wiadro 10litrów - ok 8kg węgla.



- Przy metodzie z rys 1. czasu palenia całego max. wsypu niestety dokładnie nie mierzyłem gdyż miałem nieszczelny kocioł, kiedy uszczelniłem, węgiel rozpalałem ok 1/3 komory i potem co 2 godziny dorzucałem.

- Przy metodzie z rys. 5 czas palenia wynosił 20 godzin z temperaturą ok. 45*C, na dworze -1*C

- Dzisiaj wypróbowuję metodę z rys. 4. zobaczymy ile wytrzyma zasyp.


Dane kociołka:

Parametr / Typ kotła jedn. KSW 5
Wysokość mm 850
Szerokość mm 360
Głębokość + Czopuch mm 400+150
Wysokość do osi czopucha mm 670
Przekrój czopucha mm 120X120
Powierzchnia ogrzewanych pomieszczeń * m2 45
Kubatura ogrzewanych pomieszczeń * m3 110
Moc cieplna kW 5
Sprawność % ~80
Zakres regulacji mocy % ± 2
Pojemność komory spalania dm3 20
Pojemność wodna kotła dm3 20
Materiał wymiennika ciepła - grubość 5 mm
Maksymalne ciśnienie robocze MPa 0.15
Wymagany min. ciąg kominowy ** Pa 20
Temperatura wody min./max. °C 57/95
Zasilanie / Moc V/W 230/85
Masa kotła bez wody kg 113
Średnica króćca wodnego cal G11/2

piurko2
02-01-2011, 21:40
edde

Pisząc "oryginał" miałem na myśli fabryczny wymiar rusztu , sory za skrót myślowy.
Zdecydowałem się na ten kocioł bo wg mnie:

- dobrze wykonany
- dobra regulacja drzwiczek
- duży wymiennik ( 2,1 m2 )
- wygodny otwór zasypowy
- łatwy w czyszczeniu ( teraz mam moderatora - katastrofa )
- ludzie mówią , że dobry serwis

Wentylator i sterownik do palenia miałem , może koksem. Zakup na lata a trudno znaleźć ideał.

Optima komfort ma zespolone drzwiczki paleniska i popielnika, a to niepotrzebny problem , podobny wymiennik ma 20KW i cena nie powala. Fotka poniżej.


Marmark

Dzięki za ostrzeżenie , tego nigdy za wiele , ale będę palił jak Last Rico przykazał. Drugi sezon palę od góry bez dmuchawki , teraz kupiłem to co było w komplecie . Stąd moje wcześniejsze pytania o powierzchnię KPW , bo będę dorabiał drugie drzwiczki.

Marmark
02-01-2011, 21:50
bt9
Ja myślę, że powinieneś spóbować ustawienia blachy jak na rys. 1 i zasypać węgiel po skosie (wznios w kierunku tylnej ściany). Myślę, że wtedy kocioł odbierze najwięcej energii. Palić się może tak samo długo, ale mniejszą ilością węgla.
Możesz zaznaczyć na rysunku nr 1 górne drzwiczki (dolną i górną krawędź)? Chodzi mi o sprawdzenie, czy w zaproponowanym przeze mnie sposobie będzie dało się zapalić węgiel od góry.
Masz zawirowywacze w wymienniku?

zubek59
02-01-2011, 22:00
Nie chciałbym cię martwić, ale kupiłeś węgla nie tonę, ale może ze 300 kilo. Reszta to woda - węgiel drzewny jest bardzo porowaty i zamoczony chłonie jej dużo (dlatego syczy). Poza tym nie da się nim (nawet suchym) palić metodą Last Rico - odpalając od góry. Nie da się i nie ma takiej potrzeby, bo w węglu drzewnym jest bardzo mało części lotnych i odpalony od dołu nie wydziela smoły ani gazów tylko żarzy się, podobnie jak koks. Odpalanie od góry stosujemy właśnie po to, żeby przemienić węgiel kamienny (albo drewno, czy co tam nam wpadnie w ręce - w kominku eksperymentalnie spaliłem bezdymnie pakę makulatury z kuchennymi odpadkami, widok nie do uwierzenia) w bezdymne paliwo (koks, węgiel drzewny), spalając przy okazji w czysty sposób wydzielającą się smołę i gazy pirolityczne.
W ramach oszczędności kup teraz tonę węgla kamiennego i porównaj, myślę, że będziesz miał ogrzewanie taniej niż na tym mokrym węglu drzewnym.

C.
Dziękuję za odpowiedź. Cena węgla kamiennego to 800zł, drzewny 280 jest straszna różnica. Nikt z moich znajomych nie wie, który lepiej się opłaca. Chyba kupię pół tony i będę testował nową metodę:)

bt9
02-01-2011, 22:34
Marmark niestety.. nie jest możliwe rozpalenie tak jak mówisz ponieważ klapa przysłaniała by całkiem prześwit do wsypania węgla nie mówiąc już o rozpaleniu go, nawet gdybym chciał klapę potem jakoś na tym rozpalonym węglu przesunąć to nie da rady gdyż zaślepi wlot powietrza.

Twoim zdaniem lepiej by było zmniejszyć wsad i jednak zasunąć tą blachę tak jak na zdjęciu 6?

Zawirowywaczy z tego co się orientuję to kocioł nie ma. Można by dorobić? Chyba na czopuchu tak?

Zdjęcie pieca z zaznaczonymi drzwiczkami i wyglądem ukośnej blachy:

Marmark
02-01-2011, 22:48
bt9
Nie rozumiem funkcji tej ukośnej blachy. Czy ona nie zasłoni całkowicie węgla?

Miałem nadzieję, że górne drzwiczki sięgają poniżej blachy. Możnaby wtedy podawac PW pod nią i zasypywać po skosie jak zaproponowałem wcześniej. Teraz też możesz tak spróbować (niestety bez PW). Dasz radę nasypać węgla z blachą przesuniętą w przód kotła? Jeśli Ci się uda to zapal "ognisko" na tym węglu w tylnej części kotła (pod wymiennikiem).

Zawirowywacz mógłby się przydać - bo masz bardzo krótki wymienik. Modele o większych mocach je mają (ja mam 3 sztuki - takie blachy z odgiętymi zębami). Nie w czopuchu tylko w wymienniku (jeszcze w obrębie kotła). Jeśli ciąg zmniejszyłby się znacznie (zawirowywacz to przeszkoda) to można pozbyć się szybra w czopuchu. On tylko przeszkadza. W szczelnym kotle nie jest do niczego potrzebny.

Ile jest miejsca od górnych drzwiczek do półki wodnej?
Twój kocioł wyglada tak?
http://www.sklep.konfil.pl/kotly-na-paliwo-stale/2918-per-eko-ksw-5-kw.html

arturromarr
02-01-2011, 23:08
Dziękuję za sugeste. Faktycznie nieszczelna jest klapka dolna.
Sprubuję uszczelnić wg. opisu ze str. 101.
Jak to jest, że nowy piec ma nieszczelność, że jak się go rozpali to nie można zatrzymać, przecież to niebezpieczne! To jakby jakiś dealer sprzedawał auta bez hamulców.
Najgorzej , że sama klapka jest badziewna, jakaś wywinięta na brzegach blacha a zawiasy to dwa przyspawane druciki. Całość ma spory luz, ale będę z tym walczył.
Normalnie ruszyłbym na producenta, ale piec stał ponad rok nieużywany i jest po gwarancji.

coondelboory
02-01-2011, 23:49
Dziękuję za odpowiedź. Cena węgla kamiennego to 800zł, drzewny 280 jest straszna różnica. Nikt z moich znajomych nie wie, który lepiej się opłaca. Chyba kupię pół tony i będę testował nową metodę:)

To przekonaj się sam - zważ pewną ilość tego węgla taki jaki jest - mokry, potem dokładnie to wysusz i zważ jeszcze raz. Dowiesz się, ile jest węgla w tym węglu. Podziel pierwsze przez drugie i pomnóż razy 280 - dostaniesz prawdziwą cenę tony tego węgla.
Ale tak naprawdę istotna do porównań jest cena megadżula w różnych paliwach. Dokładne określenie tego jest dosyć trudne, bo trzeba znać prawdziwe wartości opałowe porównywanych paliw. Bez porządnego laboratorium wartość opałową twojego paliwa możesz jedynie zgrubnie porachować - suchy węgiel drzewny daje około 29MJ/kg. Więc najpierw pomnóż masę suchego węgla przez 29 i podziel przez masę mokrego (to pierwszy wynik), potem odejmij od masy mokrego masę suchego, pomnóż to przez 2,5 i podziel przez masę mokrego (dostaniesz drugi wynik). Następnie od pierwszego wyniku odejmij drugi i powinieneś dostać wynik wartości opałowej w megadżulach na kilogram. Gdy pomnożysz tą liczbę przez ilość kilogramów, które kupiłeś, będziesz miał ilość kupionych megadżuli, jak podzielisz 280 przez ilość megadżuli to będziesz miał cenę jednego.
To samo możesz zrobić dla węgla kamiennego i będziesz miał porównanie
Duża ilość wody w twoim węglu radykalnie obniża jego wartość opałową bo trzeba tą wodę odparować - zrobisz to ciepłem ze spalonego paliwa, a w żaden sposób tej energii nie odzyskasz.

C.

_Trynity_
03-01-2011, 11:59
witam.
taak, jestem z tego pokolenia, z jak to było"WP9" wielka płyta piętro 9. :) od września palę w piecu po raz pierwszy w życiu.
posiadam takiego diabła
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1a0e10f24516dfb3.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6c2ea1ff4b58768e.html
wczoraj do późnej nocy zafascynowana czytałam temat jak mam palić w tym kurna czymś i pełna nadziei, że skończy się ładowanie pieca co 2 h, dzisiaj rano
przystąpiłam do palenia. na dół wrzuciłam duże kawały węgla, potem taki drobniejszy, nałożylam patyków i zasypałam żarem, który miałam
z nocy. uchyliłam drugie drzwiczki od dołu, rozpaliło się bez problemu do 55* - pomyślałam nie jest źle i poszłam dalej czytać temat. zaniepokoiła mnie cisza i odmrożone ręce :) poszłam zobaczyć: niestety temperatura spadła do 40*c a to na ten dom to za maało. okien niet, ocieplenia niet. przy takiej pogodzie (-4*) musi być te 50 na piecu.
patrze więc co jest - coś tam się żarzy. myślę, przegrzebię troszkę.ciągu brak - sytuację ratowało uchlanie trzecich drzwiczek - załadunkowych. katastrofa. temperatura spadła do 30 stopni i babcia zaczęła lamentować, że kaloryfery zimne. nie było wyjścia - musiałam mocno przegrzebać piec - na dole nałożyłam największe węgle
przez co nie było jak wsadzić haczyka - musiałam tak się barować, że omal pieca nie wyrwałam :) i wygrzebałam może ze 3 "pecyny". wrzuciłam na górę i dołożyłam jeszcze patyków. teraz dopiero w piecu huczy, a temperatura jest powyżej 60 stopni.
co jest źle? myślę, że węgiel. jakiś szajs kupiliśmy i z nocy 2 wiadra popiołu wynoszę. podobnież powinny się robić żużelki.
dwa - ten piec jest za mały moim zdaniem na 120m. nie wiem ile ma kw, ale na pewno za mało.
czy był za słabo rozpalony? fakt, że od 7 rano nie dokładałam węgla tylko te patyki (jest 11.30), normalnie dokładam co 1,5 - 2h. ale też nie ładuję całego pieca, tylko ok 7 dużych kawałków, żeby mi się nie zatykały ruszta. płakać mi się chce. od grudnia palę węglem - kupiliśmy 3 tony - nie wiem czy połowa jeszcze jest tego węgla. babcia powiedziała, że "uni brali ze 3 tony" - tak, ale kurcze nie pomyśleliśmy o tym, że grzali w kozie w kuchni a nie cały dom. w sumie dobrze wyszło, bo jak byśmy mieli jeszcze ze 3 tony tego "węgla" to zasypalibyśmy całą okolicę popiołem :)

macie jakieś rady dla mnie? oprócz wyrzucenia tego pieca bo tyle to wiem.
które drzwiczki mam uchylić, jaka pozycja szyberka ... jakby ktoś był taki dobry i podpowiedział, bo nie chcę całkowicie porzucać tego pomysłu. skoro wszyscy sobie chwalą,
to nie może być zły.
tak wygląda piec w środku moim zdaniem ;)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fae65b9dc9cac9fa.html
dziękuję za uwagę i ewentualne rady :)
nie wyświetlają się chyba zdjęcia więc wstawiam załączniki

eolsey
03-01-2011, 12:24
Witam wszystkich.Zaciekawił mnie post kolegi piurko 2 na temat palenia w moderatorze konkretnie chodzi mi o dokomane przeróbki i palenie bez dmuchawy oraz o miarkownik ciągu elektryczny własnej konstrukcji.Posiadam moderatora 22kw z wymiennikiem rurowym w komorze spalania i z tego co wyczytałem na tym forum to poprostu nie umiem w nim palić za informacje bardzo dziękuje.

Marmark
03-01-2011, 12:44
Trynity
„posiadam takiego diabła” – nie taki diabeł straszny.

Spróbuj rozpalać tak:
1. Wyczyść sadze (4 drzwiczki – licząc od dołu). Na wszelki wypadek.
2. Na czyste ruszta nasyp węgla – tak jak robisz – na spód większe bryły, później drobniejsze. Na wierzch drewno. Na początek (dla bezpieczeństwa) zasyp komorę paleniska w połowie (normalnie wsypuje się węgla do dolnej krawędzi drzwiczek nr 3 lub więcej - pod skosem w kierunku tylnej części kotła).
3. Wybierz popiół.
4. Otwórz drzwiczki nr 1 i 3. Otwórz również szyber z tyłu kotła.
5. Podpal podpałkę i poczekaj aż dobrze się rozpali.
6. Po kilku minutach przymknij drzwiczki nr 3 – zostaw małą szczelinę (malutką).
7. Kiedy rozpali się górna warstwa węgla przymknij dolne drzwiczki (nr 1). Dopływ powietrza reguluje się klapką, która na nich jest – otwórz ją. Zamknij drzwiczki nr 3.
8. Czekaj aż się wypali i zacznij od nowa. Co jakiś czas sprawdzaj temperaturę i koryguj ustawieniem klapki.
Po kilku dniach załapiesz o co chodzi.

Uwagi:
Drzwiczki nr 2 nie powinny mieć otworów. Zaślep je np. wtykając w nie śruby.
Otwory powietrza wtórnego powinny być w drzwiczkach nr 3. Przydałoby się je wykonać. Ale doczytaj najpierw wątek do końca.
Klapką w dolnych drzwiczkach najwygodniej steruje się miarkownikiem mechanicznym – będzie sam pilnował temperatury. W górnej części kotła masz zaślepiony otwór na niego.
Jak popalisz trochę to można będzie się zastanowić nad dalszymi usprawnieniami.
Przydałyby się wymiary paleniska (rusztu) – szerokość i głębokość oraz wysokość od rusztu do dolnej krawędzi drzwiczek zasypowych (nr 3).

„oprócz wyrzucenia tego pieca bo tyle to wiem” – e tam, od razu będziesz wyrzucać. Masz normalny kocioł, dasz radę. Jak kupisz inny to też będziesz musiała się nauczyć palić. Lepiej potrenować na tym (przyjamniej całą zimę albo dwie). Zdobyte doświadczenie przyda się przy zakupie nowego kotła. Bo nowy wcale nie znaczy lepszy. Gdyby tak było to ten wątek nie miałby 200 stron:-)

coondelboory
03-01-2011, 13:02
@_Trynity_

Nie jest źle, kociołek wygląda na taki, który da się palić w kulturalny sposób. Na zdjęciach widać, że miał miarkownik (teraz gniazdo jest zaślepione korkiem), na drzwiczkach popielnika jest klapa powietrza pierwotnego z ładnym wysięgnikiem do miarkownika, układ komory też wygląda na korzystny.
Jeśli tylko nie jest skorodowany w części wodnej, zarośnięty kamieniem, pogięty czy coś w ten deseń, to da się go reanimować i będziecie z niego zadowoleni.
Jak palić? Najlepiej tak jak jest opisane w tym wątku - zasypać komorę paliwem, odpalić od góry całą (to ważne!) powierzchnię węgla, a powietrze podawać do popielnika, pod cały (to ważne!) ruszt. Doraźnie, dla próby, możesz to zrobić przez uchylanie drzwiczek popielnikowych (najniższych), ale takie postępowanie grozi zagotowaniem kotła i wymaga ciągłej kontroli ze strony palacza. Docelowo kup miarkownik i zamontuj go na kotle, powinien poruszać klapką na drzwiczkach popielnika.
Drzwiczki rusztowe (drugie od dołu) powinny być zamknięte - otwieramy je tylko do czyszczenia rusztu. Oczywiście trzeba usunąć otwory nawiercone w tych drzwiczkach.
Drzwiczki zasypowe (drugie od góry) powinny mieć jakiś otwór (najlepiej z dyszą) do dostarczania powietrza wtórnego nad węgiel, w ostateczności można je doraźnie minimalnie, ale naprawdę bardzo, bardzo mało, uchylić (jeśli masz dobry ciąg i nie wybija dymem na kotłownię). W tej chwili jeśli tam nie ma sznura to prawdopodobnie nawet nie trzeba będzie ich uchylać, bo nieszczelnościami naciągnie więcej powietrza niż potrzeba.
Drzwiczki najwyższe bezwzględnie zamknięte i szczelne, otwieramy tylko do czyszczenia kotła.
Wszystkie drzwiczki trzeba uszczelnić sznurem (na sto procent go tam nie ma), tak, żeby kocioł nie ciągnął powietrza w niekontrolowany sposób.

C.
edit
Z wyrzucaniem się nie śpiesz, kosztem 300-400 złotych poprawisz sobie ten kocioł do funkcjonalności nówki za kilka tysięcy

_Trynity_
03-01-2011, 13:23
ha :wiggle: odetchnęłam z ulgą. nie chcemy kupować nowego pieca, ponieważ mamy płonne nadzieje wprowadzić się do nowego domu
na następną zimę (tiaaa). chcę tylko, żeby się palił chociaż ze 6 godzin z temp. nie niższą niż 50 stopni, żebym mogła przespać się w nocy jak normalny
człowiek :o.
z rąk mi skóra schodzi od ciągłego grzebania w tym kurna piecu. zastosuję się do rad i serdecznie dziękuję za to, że moje wołanie nie przeszło bez echa.
na tą chwilę od ok.2 godz jest cały czas temp 60 stopni więc jest ok. wszystkie drzwiczki zamknęłam i szyberek w połowie. może faktycznie za słabo rozpaliłam.
nie ładowałam go od 7 rano! sukces (no, nie licząc tych deseczek co je dorzucałam)
dziękuję i pozdrawiam. dam znać ile czasu się paliło i jak i podam wymiary tego diabła jak go zmierzę.



edit
gł 30, szer 26, wys 23,
jest 16.00 na piecu 52 stopnie i chyba się dopala. otworzyłam szeroko klapkę w popielniku.
9h bez dokładania - nie spodziewałam się w najśmielszych snach :lol2:

merlotka
03-01-2011, 16:13
Witam serdecznie, od 2 miesięcy mam kocioł SAS 36KW UWT DOLNEGO i górnego spalania. Ogrzewam 2 budynki, dom o powierzchni 150m i sklep 100m znajdujący się 10 metrów dalej, połączony rurami 80cm pod ziemią Piec jest w tej chwili zdecydowanie za duży do powierzchni ogrzewanej obecnie, ale w tym roku sklep będzie rozbudowany o kolejne 100m. Oba budynki nie ocieplone, tylko wymienione okna, steropian w planach na ten rok. Temperatura na piecu do tej pory była 55stopni------była ale juz nie jest bo zaczęły sie problemy ze smołom , kominem, dymieniem itd. kotłownia jest w domu , na dom zamontowany zawór 4-drożny, na sklep nie z tego względu że na sklepie oprócz grzejników jest zamontowana dmuchawa, zmniejszajac temperature, leciało by zimne powietrze. Jest cieplutko ale i drogo, do tej pory dom ogrzewałam zębieckim piecem1/1 a sklep gazowym. Dodam że w domu nie żałowałam, lubię ciepełko , miesięcznie szła tona węgla. W sklepie piec chodził tylko kilka godzin dziennie a słono się płaciło, 500-600zł miesięcznie i na dodatek było cholernie zimno. Teraz w domu stała temperatura, nie trzeba latac co 2 godziny do pieca a najważniejsze że w sklepie ciepło. Od kilku dni w miare mozliwości czasowych czytam wasze forum, przyznam ze bardzo mnie wciagneło. Teraz sie zastanawiam czy dobrego wyboru dokonałam, na pewno wiem jedno ze muszę koniecznie zmienić metodę palenie z dolnego na górne. Czy paląc od góry te moje 50kg zasypu starczy mi na dłużej niż 12 godzin? CZy dopiero jak ocieplę dwa budynki uzyskam trochę oszczedności? Nie wiem jaka powinna być prawidłowa temperatura spalin? Nie wiem jak prawidłowo powinien być ustawiony wentylator,obecnie mam na 40% w skali od 1 do 100. Dziś o 10.30 napaliłam od góry , w domu i sklepie ciepło, czyli sie pali. Dodam jeszcze jedno że nie zależnie od temperatury na zewnątrz czy jest na minusie czy na plusie spala tyle samo :(.. Bardzo proszę o poradę i z góry dziękuję.

coondelboory
03-01-2011, 16:21
gł 30, szer 26, wys 23,
jest 16.00 na piecu 52 stopnie i chyba się dopala. otworzyłam szeroko klapkę w popielniku.
9h bez dokładania - nie spodziewałam się w najśmielszych snach

Jeśli to są wymiary komory zasypowej, to ma pojemność ok. 17 litrów (chociaż te 23cm wysokości dziwi mnie, na oko wydaje się, że od rusztu do drzwiczek zasypowych jest więcej), myślę, że da się tam wsadzić węgla na co najmniej 12 godzin. Doprowadź go tylko do jako takiego ładu, zamontuj miarkownik i jazda.

C.

docent161
03-01-2011, 16:29
Trinity a co to jest z tyłu kotła - czerwone pokrętło ??? daj fotkę z bliska

_Trynity_
03-01-2011, 17:05
to jest pewnie coś od wody.

piec wyczyszczony u góry dzisiaj rano przed odpaleniem. czyszczę go raz w tygodniu bo zbiera się tam taki miałki popiół.
ogółem ma chyba 3 lub 4 lata. tylko taki zmasakrowany jest ... :)
odnośnie palenia - po 16.30 spadła temperatura poniżej 50 stopni. dorzuciłam drewienek i dwa kawałki węgla,
bo załadunek właściwy chcę zrobić wieczorem, żeby na noc wystarczyło.
jeżeli może wystarczyć na 12 godzin, to by było cudnie. i tak jest cudnie.
pozdr.
:)


jeszcze pytanko:
odnośnie tego miarkownika - gdzieś czytałam na początku dyskusji, że ktoś się pytał, czy do
zainstalowania tego urządzonka trzeba wypuscic wodę z układu ... nie mogę teraz tego znaleźć. trzeba?

turra1
03-01-2011, 18:17
do Trynity
To na zdjęciu to zawór bezpieczeństwa cisnieniowy.Czy zamiast niego chcesz wkrecac miarkownik?

bt9
03-01-2011, 18:33
Trinity

Wejście na miarkownik spalania masz na samym przodzie kotła po prawej stronie zaślepiony śrubą. Tam z tyłu gdzie masz zawór bezpieczeństwa nie można takiego miarkownika podłączyć, bo nie ma jak sterować klapką.. Więc zainwestuj w miarkownik naprawdę bardzo pomocne urządzenie. Jeśli masz dosyć spore ciśnienie w instalacji to należy wodę spuścić, ale jak masz tam jakichś chłopów pod ręką to pewnie sprawnie wkręcili by ci go bez spuszczania tylko trochę by ich zalało :)

A gdzie ty masz na piecu termometr?

turra1
03-01-2011, 18:43
do piurko2

Nabyłem nowy kociołek Defro optima komfort plus 15 KW
oznaczenie 15 nie jest mocą tego kotła,zakres mocy to od 8 do 24kW.
Mam taki piecyk od ponad miesiąca,pale od góry węglem orzech oraz drewnem jesionowym metodą "od góry".Uwazam że dorabianie do niego kierownicy powietrza wtórnego jest delikatnie mówiac "ekonomicznie nieuzasadnione", a i(podobno) niebezpieczne w użytkowaniu.Posiada on kanały podajace powietrze nad paliwo(po cztery otwory po bokach).No chyba że nie zalezy Ci na gwarancji,masz rezerwowe drzwi albo jestes pasjonatem "dziury" w kotle.

coondelboory
03-01-2011, 19:01
http://img717.imageshack.us/img717/8561/kociotrinity.jpg (http://img717.imageshack.us/i/kociotrinity.jpg/)

Żeby miarkownik wkręcić w gniazdo, to najpierw trzeba kocioł wygasić, odciąć armaturą wlot i wylot, rozprężyć go (pewnie da się tym zaworem bezpieczeństwa), wykręcić korek, wkręcić miarkownik, otworzyć armaturę (najważniejsze w tym wszystkim!), uzupełnić wodę i sprawdzić czy nie cieknie przy miarkowniku, ewentualnie odpowietrzyć grzejniki, zapiąć łańcuszek miarkownika na klapkę (oczywiście odpowiednio wyregulować długość- powinna być instrukcja), palić.

C.

turra1
03-01-2011, 19:10
:pcoondelboory radzi
odciąć armaturą wlot i wylot
Jaką armaturą???Chyba nie zakładasz że kocioł ma zawory na zasilaniu i powrocie:no::no:
Żeby zakręcic miarkownik trzeba spuścić troche wody.Mianowicie przekręcasz zawór bezpieczeństwa w kierunku test i czekasz az woda z rurki przelewowej przestanie lać pod ciśnieniem,a zacznie kapać i bulgotac w całym układzie.Zakładam że bedzie to parę litrów(z wielkosci kotła i z wartosci zaworu bezpieczeństwa).Spuszczanie całej wody nie jest konieczne jednak przed wykreceniem korka należy przygotowac gwint miarkownika do wkjrecenia(pakuły z pastą)czy pokostem.Nastepnie wykrecamy korek zatykamy otwór kciukiem i wkrecamy miarkownik .
otworzyć armaturę (najważniejsze w tym wszystkim!), :p

uzupełnić wodę i sprawdzić czy nie cieknie przy miarkowniku, ewentualnie odpowietrzyć grzejniki, zapiąć łańcuszek miarkownika na klapkę (oczywiście odpowiednio wyregulować długość- powinna być instrukcja), palić.

_Trynity_
03-01-2011, 19:24
załączyłam to zdjęcie, bo ktoś się pytał co to jest :)
kolega Marmark napisał gdzie ma być miarownik, a resztę doczytałam. mąż mówi, że w starym piecu coś takiego było. ale mówi, że trzeba będzie wypuszczać wodę z układu.
zdałam mu właśnie relację z rewelacji jakie wyniosłam z tego tematu. termometr to ten niebieski patyk przy ścianie.

pawel_i
03-01-2011, 19:24
Witajcie.
Dawno nie pisałem ale skrupulatnie czytałem nowe wpisy.
Pozdrawiam dawno nie widzianego Last Rico.
Dla nie wtajemniczonych:
- mój kocioł to Defro Optima Plus ze starej linii ze sterownikiem Tech- a ST28
- kocioł ładuje zbiornik buforowy 2300 ( tak naprawdę trzy po 750l)
- ze zbiorników buforowych poprzez wymiennik płytowy grzeję układ grzejnikowy sterowany automatyką pogodową

To wstęp a teraz konkrety.
Zacząłem palic od góry w październiku 2009 roku. Mimo dobrego komina ( ok 10m ) używam wentylatora.
Przeróbki to zatkanie przelotu między kanałami 1 i 2 szamotem TYLKO. zgodnie z rysunkiem na forum na początkowych stronach, nie zmniejszałem rusztu mimo że mój jest chłodzony wodą.
Próbowałem różnych rozwiązań PW - od ZABRONIONEJ klapki w drzwiczkach załadunkowych bez sterowania, później ze sterowaniem czyli jak pracuje wentylator to zamknięta celem zabezpieczenia się przed CZADEM.
Nie widziałem jakiś większych zmian. Prace porzuciłem

Potem jak znalazła sie chwila czasu zamontowałem dodatkowy wentylator mocno zdławiony na drzwiczkach załadukowych.
Efekt ładniejszego dopalania był ale czasami lubiło się przydymić przez klapkę wentylatora więc zacząłem prace nad innym rozwiązaniem.

Z kanału do którego zamontowany jest oryginalny wentylator wmontowałem kierownice i część powietrza skierowałem do "dyszy" PW.
To rozwiązanie było najlepsze z powodu bezpieczeństwa - nie było możliwości cofnięcia się spalin do pomieszczenia poprzez dodatkowy nawiew.
Problemem była wysoka temp. dzrzwiczek załadunkowych i topienie się węża doprowadzającego powietrze ( wąż specjalistyczny nie palny - topi się pod wpływem temperatury ).
Więc tego rozwiązania zaprzestałem.

Zostałem przy oryginalnym wentylatorze ustawionym na zmniejszoną prędkość ( u mnie 3-ci - 4-ty zakres ).
Palę węglem od dobrego dostawcy, węglem typu groszek z trocinami, w okresie jesiennym spalam również liście z podwórka no i drewnem.

Miał odpada testowałem, za dużo brudu kurzu i trudno o dobry. Testowałem tańszy groszek "czeski". Fakt jest tańszy ale kaloryczność ma znacznie mniejszą niż nasz polski węgiel. Przelicznik: nasz polski 1 tona - czeski 1,5tony.

Wnioski.

Używanie wentylatora nie jest złe. Last Rico podpowiada że najlepiej zrezygnować na rzecz klapki PG i PW. Ja nie zrezygnowałem świadomie chcąc palić czasem trocinami z węglem ( klapka nie da rady nawet przy moim kominie ).
Troszkę czasu poświęciłem na doregulowanie wentylatora obrotami i teraz wiem że węgiel to 2-3 bieg, trociny węgiel 3-4 bieg, drewno 2 bieg.
Stałopalność wzrosła z 1,5 godziny do 4-5 godzin ( pamiętajcie że ładuje bufor, czyli kocioł mam ustawiony na 75stC i tak pracuje do pełnego wypalenia)
Teraz jeden załadunek kotła wystarczy mi na dogrzanie bufora do 55 stC, wcześniej aby dogrzać do tej temperatury musiałem ze dwa razy zejść do kotłowni i dosypać.
Obsługa kotła przy temperaturach zewnętrznych około - 8stC ogranicza się do rozpalenia rano, i ponownego rozpalenia wieczorem przed spaniem.
Obsługa kotłowni teraz to luksus wcześniej katorga. W kotle mam po wypaleniu małą kupkę popiołu i trochę białawego nalotu na ściankach.
Po rozpaleni troszkę dymię z komina ( ale nie to co wcześniej czarne kłęby ) szarawym dymkiem, po rozpaleniu trzeba się przyjrzeć aby zobaczyć dym. To też była dla mnie ważna rzecz aby nie kopcić jak sąsiedzi.

Dzięki za pomysły i rozwiązania Last Rico.
Panowie nie skazujcie się na sztampowe rozwiązania klapek PG i PW każdy kocioł jest inny i nie zawsze te same rozwiązania się sprawdzą. Ważną rzeczą przy paleniu metodą Last Rico jest dobry, czysty, prawidłowo pracujący komin - a z tym bywa różnie.

Wentylator nie jest zły też można palić nim od góry z bardzo dobrymi efektami.

Pozdrawiam.

merchel
03-01-2011, 19:29
Witam ,
Przebrąłem przez ten gigantycznie długi wątek i zastosowalem się do zaleceń przeróbki górniaka na "ekologa" motując miarkownik sterujacy PG uchylając klapę drzwiczek popielnika oraz KPW w drzwiczkach komory załadowczej. Do pełni szczęscia muszę jeszcze zmniejszyć komorę spalania, ponieważ kocioł wydaje sie być przewymiarowany. Dodatkowo chciałbym zamontować zawirowywacze w wymieniku typu pionowego. Szczeliny w wymienniku sa szerokości około 10 cm , więc moim zdaniem za duży przeswit. Czy mógłby ktoś wstawić foki takich zawirowywaczy , nie chcialbym tu odkrywac Ameryki :-) W zamian mogę wstawić fotki swoich modyfikacji , czyli KPW , klapka drzwiczek popielnika sterowana miarkownikiem

bt9
03-01-2011, 20:22
Jutro dam wymiary mojego kotła bo zapomniałem i rozpaliłem nie pomierzywszy zawczasu.

Dziś po tym jak kocioł wygasł zostało mi dosyć sporo niedopałków.. z tego co pamiętam to powód za małej lub za dużej ilości powietrza dostarczanego przez klapkę sterowaną miarkownikiem tak? czy to co zostało mogę dorzucić - zmieszać - z nowym załadunkiem węgla? Spali się?

Jak rozwiązać problem niedopałków?

piurko2
03-01-2011, 20:46
do piurko2

oznaczenie 15 nie jest mocą tego kotła,zakres mocy to od 8 do 24kW.
Mam taki piecyk od ponad miesiąca,pale od góry węglem orzech oraz drewnem jesionowym metodą "od góry".Uwazam że dorabianie do niego kierownicy powietrza wtórnego jest delikatnie mówiac "ekonomicznie nieuzasadnione", a i(podobno) niebezpieczne w użytkowaniu.Posiada on kanały podajace powietrze nad paliwo(po cztery otwory po bokach).No chyba że nie zalezy Ci na gwarancji,masz rezerwowe drzwi albo jestes pasjonatem "dziury" w kotle.


Oczywiście , że 15 to oznaczenie ( pewnie średnia moc ) , mój błąd
Jakie niebezpieczeństwo wg Ciebie stwarza KPW ???
Mnie dziura nie przeszkadza a nawet jest mi potrzebna ...., raz do roku przez tydzień zakładam palnik olejowy , a poza tymi paroma dniami będzie w tym miejscu KPW . Dorabiam drugi drzwiczki , więc gwarancji nie stracę.


eolsey

Jeszcze chwilę , porobię fotki to wkleję.

Marmark
03-01-2011, 20:52
merchel
Zawirowywacze możesz sobie zrobić z poskręcanych pasków blachy, które będą wisieć w wymienniku:
http://www.chaski.com/homemachinist/viewtopic.php?f=8&t=87252
Jeśli przewody spalinowe są prostokątne to mogą wisieć obok siebie np. dwa takie paski (wygięte z blachy o szerokości około 10 cm).
Są też inne rozwiązania, ale więcej chyba przy nich roboty np. drabinki.

bt9
Możesz niedopałki rozrzucić na wierzchu nowego zasypu.
Przyczyną mogą być różne rzeczy, np. duża zawartość popiołu w węglu, zbyt gruba jego warstwa. Może to skutkować brakiem powietrza w końcowej fazie palenia.

P:)apolinek
03-01-2011, 21:20
.Przypuszczam,że do dzisiaj st81zpid został znacząco poprawiony. Normalna prawidłowośc przy rozwoju produktu.

Nadal l drobne błedy sie trafiaja.
Moim zdaniem jednak st np 32 zPID ma pewna przewage nad sterownikami bez czujnika spalin.Dodatkowo algorytm rózniczkowy bierze pod uwage teperature spalin dobierajac pod tym kątem opymalna ilośc powierzrza.
tęperatura spaliny.



Ponawiam pytanie:
Dlaczego konstrukcja typowo miałowa będzie lepsza do spalania drobnego węgla jak konstrukcja węglowa przy spalaniu miału?

Kotły miałowe maja rozbudowana bardziej częsc paleniska przez co ilosc kanałów wymiennnika jest mniejsza niz w przypadku kotła wegoweg(groszek)
Miał nie ma tak dłógiego płomienia jak drewna czy tez orzech dlatego tez dłógosc czy tez ilośc kanałów jest mniejsza.Dodatkowo miał zawiera sporo wody więc zbyt dłógie kanały mogły by powodowac gromadzenie sie wody w wymienniku oraz szybsze zurzycie kotła.
Sam proces palenia przebiega troche inaczej niz w przypadku drewna czy orzechu.Wegniel orzech czy drewno mozna palic od góry jak i dołu natomiast miał pali sie od góry.

Jarecki79
03-01-2011, 21:34
Jest dokładnie odwrotnie.

Kotły miałowe mają bardziej rozbudowany wymiennik po stronie spalin.
Większa pojemność wodna, sa cięższe od węglowych, z tego też powodu droższe. Konstruowane są z myślą o spalaniu słabszego paliwa, stąd, aby uzyskać większe sprawności droga spalin musi być dłuższa.

Kotły węglowe z racji paliwa lepszej jakości osiągają większe sprawności, dlatego wymienniki są mniejsze a te kociołki tańsze, najczęściej góra 2kanaliki...

merchel
03-01-2011, 22:57
merchel
Zawirowywacze możesz sobie zrobić z poskręcanych pasków blachy, które będą wisieć w wymienniku:
http://www.chaski.com/homemachinist/viewtopic.php?f=8&t=87252
Jeśli przewody spalinowe są prostokątne to mogą wisieć obok siebie np. dwa takie paski (wygięte z blachy o szerokości około 10 cm).
Są też inne rozwiązania, ale więcej chyba przy nich roboty np. drabinki .

Marmark
Rozumiem ,że te skrecone paski blachy maja wisieć pionowo , skoro wymiennik jest zrobiony jako 2 pionowe kanały ? Możesz przybliżyc temat zawirowywaczy typu drabinka ?

art23
04-01-2011, 07:21
@merchel
Jest jeszcze prostszy sposób na zawirowywacze.Ja powyginałem kawałki blachy w literę U i wsunąłem w szpary pomiędzy wymiennikami.Blacha gr.1.5mm w zupełności wystarczy.w weekend spróbuję jeszcze czegoś innego.Kształt ten sam tylko zawirowywacze mają mieć szerokość 2/3 szerokości kotła i chcę ustawić je tak by tworzyły coś w rodzaju labiryntu 4szt.W tej chwili są węższe ale i tak można odczuć że coś dają bo czopuch nie jest już tak gorący i nie trzeba dławić kotła przepustnicą na czopuchu.

merchel
04-01-2011, 08:03
Też myślałem, żeby stworzyć taki labirynt w wymienniku . U mnie to trochę kłopotliwe , ponieważ otwór do czyszczenia wymiennika jest co najmniej 2 razy węższy niż szerokość wymiennika

tu jest ciekawy pomysł na zawirowywacz: http://www.loebbeshop.de/wolf/regenerative-heizsysteme/holzfeuer-systeme/zubehoer/abgasturbulator.htm

mikolaj2
04-01-2011, 11:54
Witam serdecznie!

Przed prośbą o pomoc/ radę przeanalizowałem cały wątek (była to w gruncie rzeczy miła lektura :-) ) i już w trakcie czytania wprowadzałem modernizacje w moim kotle. Oto przekrój mojego kotła :

36825

A to link do producenta (mój piec to KWZ22) : http://www.zielke.pl/offer.php?go=p&t=desc (http://www.zielke.pl/offer.php?go=p&t=desc)

Komin wysokość 10m, przekrój około 14cm na 14cm.

Mój dom to 120m2 powierzchni grzewczej, zbudowany na początku lat 90 z półtora pustaka suporeksu i 5 styropianu. W instalacji ma 75m2 podłogówki, 4 kaloryfery panelowe, jeden łazienkowy oraz wymiennik CWU, obieg wymuszony przez pompkę.

Piec mam uszczelniony (kartka gaśnie :-) ) oraz ocieplony, dodatkowo zamontowałem dmuchawę - zamontowana jest u góry a powietrze kanałem schodzi na dół pod ruszt, pracą dmuchawy (WPA1 z klapką firmy MM) steruje sterownik Bolecki SPR10.

To tyle danych technicznych, teraz opiszę przeróbki które na podstawie forum dokonałem :

1. Najpierw chciałem go przerobić na kocioł dolnego spalania tzn. zaślepiłem szamotem górną szczelinę nad pionowym wymiennikiem, a tył rusztu (też za pionowym wymiennikiem wymurowałem szamotem zgodnie z zaleceniami z wcześniejszych postów - niestety ta metoda palenia nie sprawdziła się ze względu na zawieszanie się opału :-(

2. Druga przeróbka to zaślepienie szamotem powierzchni na ruszcie tak jak na rysunku :

36827

Po przeróbce może palić się tylko "w górę" i tak też sie pali jednak bez satysfakcjonujących mnie efektów tzn. pali się czysto bez dymu, jednak bardzo nieekonomicznie bo spalam około 20 kg węgla typu groszek (odpalonego od góry) w czasie 6-8 godziny ze średnią temperaturą na piecu 45stopni C - porównując to z wynikami innych to wypadam słabo. Dodam, że paląc cyklicznie (nie dopuszczając do wychłodzenia domu) nic się praktycznie nie zmienia. Siła nadmuchu na sterowniku to zakres pomiędzy 15 a 25% mocy dmuchawy. Temperatura czopucha nie przekracza setki, a niekiedy spada nawet poniżej 50 (wtedy gdy w piecu jest czarno i palą się tylko fioletowe ogniki).

Proszę o Wasze rady, przemyślenia. Zastanawiałem się nad zmianą sterownika na proton, ale sprzedawca na allegro może mi go wysłać dopiero po 10 - zresztą nie mam do końca przekonania, że to coś zmieni.

Z góry dziękuję za pomoc!

Marmark
04-01-2011, 12:18
merchel
Nie mogę znaleźć jakiegoś sensownego zdjęcia "drabinki". To może bć np. pojedyńczy pręt stalowy z zamocowanymi do niego blaszkami. To może być drabinka, w której "szczebelki" to płaskie blaszki spawane raz pojednej, raz po drugiej stronie. Trzeba sprawdzić czy zawirowywacze za bardzo nie ograniczają ciągu (i czy łatwo się je czyści:-)
Niektórzy producenci kotłów zalecają ich wkładanie gdy temperatura spadnie np. poniżej -7 stopni - bo ciąg wtedy wzrasta i mniej przeszkadzają.

mikolaj2
Wogóle się nie dymi z komina?
Ile masz sadzy i smoły w wymienniku?
Masz powietrze wtórne?
Zważyłeś węgiel, który wsypujesz do kotla? Może to jest 20 litrów?
Jak masz docieplony strop?
Jak szybko się wychładza mieszkanie kiedy przestajesz palić?

Jarecki79
04-01-2011, 12:24
mikolaj2
To jest dolne spalanie jak dla mnie.

Zatkanie tego pionowego powoduje,że przy zasypie i odpalaniu paliwa od góry masz tylko 2króciutkie poziome kanały dymne.

Powinienes palić w/g zamysłu dolnego spalania.

Rozpalaj mała porcję drewna na ruszcie, stopniowo na to węgiel typu orzech, przesuń żar na koniec rusztu w pobliże ujścia do tego kanału pionowego, zasypuj po dolna krawędź drzwiczek.
W drzwiczkach zasypowych wywiercić ok.3otwory w trójkącie średnica ok.10-15mm.
Dobrze, aby do tego kanału pionowego trafiało jakoś powietrze wtórne. Można jakoś wspawać na tylną ściankę profil ok.40cm szer., 15cm głęboki, góra wystająca nad zasypywany opał, dół na równi z końcem przewału pionowego. Jakas imitacja powietrza wtórnego to będzie.

Przy takim paleniu sterownik z dmuchawą jest przeszkodą. Powinien być miarkownik obojętne czy manualny czy elektroniczny.

Wstawię szybki szkic o co mi chodzi...

nanosat66
04-01-2011, 12:38
Dwa lata i zero problemów związanych z eksploatacją,gość jest wrażliwy jeżeli chodzi o szczegóły na które dużo ludzi nie zwraca uwagi.Latem dołączył bufor 800l i ma na kilka dni spokój z grzaniem c.w.u.Kocioł ma zalety o jakich pisał Last Rico odnośnie prawidłowej budowy kotła dolnego spalania:)

Witam,
Przy okazji Najlepszego dla Ciebie i wszystkich na tym forum w Nowym Roku !!!

A możesz coś więcej napisać o wynikach eksploatacyjnych tego kotła? Który model posiadasz 2 czy 5 i jaka moc.
Podaj też dla wielkość domu oraz ocieplenie i wyniki spalania przy różnych temperaturach zew.
Mam jeszcze pytanie do bufora 800 l, gdyż też się zastanawiam nad jego instalacją. Jak długo go grzejesz i do jakiej temparetury oraz jak szybko się schładza?
Pozd.
Nanosat66

mikolaj2
04-01-2011, 12:51
Dziękuję za tak szybkie odpowiedzi!

Do Marmark :

Przy próbie palenia dolnego cała komora zasypowa zasyfiona smołą, reszta czyściutka.
Przy paleniu górnym z komina oczywiście dymi się przy rozpalaniu później dym zamienia się w parę lub nie widać go wcale.

Do Jareckiego :
Przepraszam - jestem winny wyjaśnienie - rysunek, który zamieściłem otrzymałem od sprzedawcy, a nie do końca obrazuje on mój piec - mianowicie liczba poziomych półek nad paleniskiem w moim piecu wynosi cztery a nie dwie jak na rysunku. Wrzucając rysunek chciałem przede wszystkim przedstawić dół kotła i jego proporcje.

Rozumiem, że Twoje zalecenia przeróbek dotyczą metody palenia "dolnego". Czy przy paleniu "dolnym" powinienem zatkać górny otwór nad pionowym wymiennikiem? Czy wiercenie w drzwiczkach jest konieczne i co wtedy z dmuchawą - zrezygnować z niej? Czy zamiast wspomnianych otworów mogę zastosować profile metalowe, które będą dystrybuować powietrze z rusztu nad opał? Tak jak w tym (http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://www.zebiec.com.pl/userfiles/zebiec/contents/Image/Przek_KWK20_m.jpg&imgrefurl=http://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php%3Fs%3Dc84ec906785243f70884f54b8e4e0b16%2 6showtopic%3D1998%26st%3D20%26start%3D20&usg=__Pb2g1SInD0D_8bPT7yxelitvC-U=&h=648&w=444&sz=94&hl=pl&start=0&sig2=rYcknUEqKTLAblr1OsUmFg&zoom=1&tbnid=EGCE1h8kRnDM4M:&tbnh=143&tbnw=98&ei=UwkjTcT-AsqdOqearOUI&prev=/images%3Fq%3Dpiec%2Bpowietrze%2Bwt%25C3%25B3rne%2B z%25C4%2599biec%26um%3D1%26hl%3Dpl%26biw%3D1024%26 bih%3D578%26tbs%3Disch:1&um=1&itbs=1&iact=hc&vpx=546&vpy=43&dur=1107&hovh=271&hovw=186&tx=120&ty=136&oei=UwkjTcT-AsqdOqearOUI&esq=1&page=1&ndsp=17&ved=1t:429,r:3,s:0) piecu?

Twoja rada dotycząca sterownika jakiego rodzaju palenia dotyczy?

Jarecki79
04-01-2011, 12:56
Nie, bo jak masz palić dolnym sposobem to powietrze wtórne ma trafiać tam gdzie żar i ogień.
Czyli na dół, blisko kanału pionowego. Najlepiej to byłoby to powietrze dostarczyć trochę wyżej w kanał pionowy....

Wklej szkic swojego kotła, bo jak masz tylko 4kanały poziome, to jest to inna konstrukcja.

Wyżej dokleiłem szkic o co mi chodziło przy Twoim rysunku.
Możesz spróbować z dmuchawą, ale wiem z doświadczenia,że dla konstrukcji dolnego spalania zdecydowanie lepszy proces spalania, mniej gwałtowny zapewni miarkownik. Tutaj będzie palic się dłużej. Przy zbyt dużej dmuchawie i złym sterowaniu nadmuchem dym może wywalać na komorę zasypowa i kotłownię, może dochodzić do odbić. W dolnym spalaniu potrzeba mało powietrza dostarczyć w końcowa strefę rusztu. Tam pali się mała dawka węgla, nie trzeba mocno dmuchać przez całe złoże.

Na tego typu konstrukcji próbowałem 3sterowań z dmuchawa i najbliżej miarkownika był Płomyk PID przy RV12ARd. Nie mniej miarkownik jest do tego palenia lepszy.

mikolaj2
04-01-2011, 13:06
Wklejam przerobiony obrazek z górną częścią przedstawiającą mój piec :

36838

Z resztą pytań na razie się wstrzymuję zobaczę co odpiszesz :-)

Jarecki79
04-01-2011, 13:18
Wklejam przerobiony obrazek z górną częścią przedstawiającą mój piec :

36838

Z resztą pytań na razie się wstrzymuję zobaczę co odpiszesz :-)

Ja bym szedł w kierunku dolnego spalania dla tego kotła.
Raczej z miarkownikiem albo manualny albo Unister

mikolaj2
04-01-2011, 13:34
Dziękuję za szybką i fachową odpowiedź... Rozumiem, że wkład szamotowy przy dolnych drzwiczkach ma zapobiegać zawieszaniu się opału... Jakie zużycie węgla będzie uznane za zadowalające? Czy na początek zamiast tych otworków w górnych drzwiczkach mogę je mieć lekko uchylone? Jeszcze jedno - czy zamiast sterować klapą popielnika mogę sterować klapką dmuchawy?

Jarecki79
04-01-2011, 13:37
Dziękuję za szybką i fachową odpowiedź... Rozumiem, że wkład szamotowy przy dolnych drzwiczkach ma zapobiegać zawieszaniu się opału... Jakie zużycie węgla będzie uznane za zadowalające? Czy na początek zamiast tych otworków w górnych drzwiczkach mogę je mieć lekko uchylone? Jeszcze jedno - czy zamiast sterować klapą popielnika mogę sterować klapką dmuchawy?

Nie, musisz mieć otworki. One są m.in. po to, abyś nie miał tej smoły w palenisku przy dolnym spalaniu.

Ta cegła na dole - zrobić ramkę ze stali i zalać ją BOS-145, ona ma częściowo zasłonić przód rusztu, on i tak nie bierze udziału w spalaniu i to w tym miejscu sa niedopałki. Dlatego tez jest skośna, wyższa temp. dopali opał od przodu i umożliwi zsuwanie się opału do spalania w tylnej części rusztu.

Marmark
04-01-2011, 13:41
mikolaj2
Nie, drzwiczki muszą być zamknięte. Jeśli dopuścisz tędy za dużo powietrza nad opał to cały wsad się zapali. Ilość i wielkość otworków trzeba dobrać eksperymentalnie.

Pod wymiennikiem potrzebna jest zabudowa z szamotu (tak jak miałeś wcześniej). Również na tylnej ścianie kotła.
Wkład szamotowy (ten przy drzwiczkach) zmniejsza ilość palącego się węgla w pobliżu palnika - jego wielkość ma wpływ na moc kotła. Poza tym w tym miejscu węgiel prawdopodobie i tak by sie nie dopalał (martwa strefa). Przy przewymiarowanym kotle takie skośne bloki ceramiczne ustawia się też na bocznych ścianach paleniska.
Spójrz:
http://www.szalonymax.pl/product-pol-15388-84815388-Kociol-domowy-na-paliwo-stale-30KW-Kalvis-2-30.html
Ważna jest wysokość przelotu pod wymiennikiem - nie powinien przekraczać kilku centymetrów.
Masz ruchomy ruszt? Jesli tak, to elementy leżące na ruszcie muszą mieć nacięcia. Ruchomość rusztu jest bardzo ważna w kotłach dolnych opalanych węglem. Przydaje się automatyczne rusztowanie.