PDA

Zobacz pełną wersję : Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 [17] 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80

_Trynity_
04-01-2011, 13:57
a ja chcę ogłosić, że nareszcie mam spokój z piecem, rozpalam bez problemu i co najważniejsze, dzisiaj się wyspałam :) załadowałam o 21.00 a o 7.00 było jeszcze 4o stopni
na piecu.
rewelacja :)
dziękuję wszystkim za pomoc, oraz autorowi wątku za to, że go założył.

mikolaj2
04-01-2011, 14:06
Jeszcze raz dziękuję... Jak tylko będę miał chwilę to postaram wprowadzić się zmiany... Czy wspomniane wcześniej otwory w drzwiczkach wpływają na ilość spalanego opału czy też może tylko i wyłącznie na czystość komory zasypowej? Ruszt niestety mam stały :-( Piszesz Marmark, że wkład szamotowy koło drzwiczek wpływa na ilość spalanego opału - ten na rysunku poprawionym przez Jareckiego jest proporcjonalnie mały do kotła, więc nie za bardzo wpłynie na ilość - jeśli się mylę to proszę mnie poprawić...

ubek
04-01-2011, 14:12
...
Wnioski.
Używanie wentylatora nie jest złe. Last Rico podpowiada że najlepiej zrezygnować na rzecz klapki PG i PW. Ja nie zrezygnowałem świadomie chcąc palić czasem trocinami z węglem ( klapka nie da rady nawet przy moim kominie ).
...

Zrobiłem tak samo.
Również dzięki za pomysły i rozwiązania Last Rico.


Panowie nie skazujcie się na sztampowe rozwiązania klapek PG i PW każdy kocioł jest inny i nie zawsze te same rozwiązania się sprawdzą. Ważną rzeczą przy paleniu metodą Last Rico jest dobry, czysty, prawidłowo pracujący komin - a z tym bywa różnie.

Wentylator nie jest zły też można palić nim od góry z bardzo dobrymi efektami.

Pozdrawiam.
Dokładnie, popieram. Palę już tak z trzeci sezon i jest ok. Parę razy próbowałem bez wentylatora, ale zawsze coś poszło nie tak. Tak więc mam czyste spalanie i wentylator. Co do regulacji prędkości - w moim fabrycznym sterowniku jest ona niewielka, ustawiłem na min, ale dodatkowo zasłaniam ten otwór, przez który wentylator pobiera powietrze.

Jarecki79
04-01-2011, 14:14
Jeszcze raz dziękuję... Jak tylko będę miał chwilę to postaram wprowadzić się zmiany... Czy wspomniane wcześniej otwory w drzwiczkach wpływają na ilość spalanego opału czy też może tylko i wyłącznie na czystość komory zasypowej? Ruszt niestety mam stały :-( Piszesz Marmark, że wkład szamotowy koło drzwiczek wpływa na ilość spalanego opału - ten na rysunku poprawionym przez Jareckiego jest proporcjonalnie mały do kotła, więc nie za bardzo wpłynie na ilość - jeśli się mylę to proszę mnie poprawić...

Bawię się akurat takim prototypem nieco większej mocy. Zrobiliśmy błąd przy głębokości paleniska, stąd wiem,.że taka skośna cegła od przodu zdaje egzamin.
Mogę walnąć jej fotkę, jak będzie kociol wygaszony. Otworki w drzwiczkach zasypowych sa istotne, jeżeli chodzi o proces palenia.

Te 3otowrki ok.12ka otwór, może wyjdzie,że trzeba je nieco powiększyć. Profil na tylnej pionowej ścianie to taki półśrodek, bo to powietrze powinno trafiać w kanał pionowy trochę wyżej od węgla. Jeżeli nie masz zębów rusztujących, to na koniec rusztów można położyć na węższej części cegłówki szamotowe, kwestia próby.

Bez tych zębów to pewnie 2-3krotne przedłużenie palenia przez dosypania, ale zawsze przy wyrusztowaniu manualnym paleniska (tak, aby został tylko żar a popiół ma spaść do popielnika, nastepnie żar na koniec rusztów i ponowny zasyp po dolna krawędź drzwiczek zasypowych.

Marmark
04-01-2011, 14:24
mikolaj2
Spójrz na str. 7 instrukcji obsługi kotła junkers supraclass:
http://instrukcja.pl/i/junkers_supraclass_kociol_grzewczy/pdf/2935
Tam jest jego przekrój. Zwróć uwagę na smukłość komory zasypowej.
Nr 4 na rysunku to "ruszt obrotowy". Można go ustawić w pionie lub skośnie. Wtedy w pobliżu wlotu do komory spalania znajduje sie różna ilość węgla.
Mała ilość węgla powoduje, że kocioł może pracować bezdymnie (czyli ekonomicznie ) na mniejszej mocy - można sobie dostosować w zależności od pory roku.

Otwory w drzwiczkach generalnie służą do pozbycia się dymu (czyli zasmolenia) z komory. W niektórych konstrukcjach tamtędy jest podawane powietrze główne. Tak jest w fabrycznych kotłach.
U Ciebie te otwory pełniłyby dodatkową funkcję - podawanie powietrza wtórnego do palnika - gdybyś zastosował rozwiązanie zaproponowane przez Jareckiego.

Powinieneś palić węglem, który spala się na pył.

turra1
04-01-2011, 16:46
do piurko

Mnie dziura nie przeszkadza a nawet jest mi potrzebna ...., raz do roku przez tydzień -dobre i tydzień w roku se użyć:p
Poważnie kupiłeś piec z nadmuchem,czujnikiem temp. spalin, Sterownikiem PID żeby tego nie używać i drzwi wymieniać na takie z "dziurą"????? wierzyc mi sie nie chce,marnotrastwo w czystej formie a nie ekonomia bo chyba o tym temat.

P:)apolinek
04-01-2011, 20:30
Jest dokładnie odwrotnie.

Kotły miałowe mają bardziej rozbudowany wymiennik po stronie spalin.
Większa pojemność wodna, sa cięższe od węglowych, z tego też powodu droższe. Konstruowane są z myślą o spalaniu słabszego paliwa, stąd, aby uzyskać większe sprawności droga spalin musi być dłuższa.

Kotły węglowe z racji paliwa lepszej jakości osiągają większe sprawności, dlatego wymienniki są mniejsze a te kociołki tańsze, najczęściej góra 2kanaliki...

Jest to uzaleznione od konstrukcji kotła więc bywa z tym róznie.

piurko2
04-01-2011, 22:17
Turra1 bez jajów… drzwiczki i tak robię do palnika. Na pewno będę próbował palić z dmuchawą i sterownikiem tak jak piszą pawel_i z ubekiem. Z PID Em może będzie ok. , ale o tym się dowiem jak spróbuję.

Na razie palę w moderatorze.

Do eolscy

Mojego moderatora przerobiłem tak jak proponował Last Rico – pozwoliłem sobie użyć jego rysunku- z tym że zabudowę rur zrobiłem wyżej , na 3 cegły 12cm i zabudowałem lewą ściankę 6cm. Poniżej fotki i proszę się nie śmiać z prowizorek.
Zrobiłem to rok temu prowizorycznie na próbę i tak zostało. Nie używałem zaprawy , wszystko uszczelniałem … popiołem i o dziwo działa.
Pod rury weszło mi chyba ze 12 cegieł czerwonych (bo takie miałem) + ścianki 8. Potem dokupiłem szamot na wyłożenie przodu i boku .
Palę miałem a zasyp wygląda tak ; na ruszt kładę kawałki drewna –miał zatykał wloty PG- na to troszkę węgla groszku następnie wiadro 20 litrowe miału , na wierzch troszkę węgla ,drewno , tektura zamykam górne drzwiczki , odpalam palnik do lutowania miedzi , wkładam w KPW 3 minuty i się pali.
Dziś odpaliłem o godz 8 rano i do 21 na kotle 40* w domu 24* a na zewnątrz -5*
Jeśli chcesz porozmawiać więcej, daj znać to na pw wyślę Ci nr Tel. Męczące to pisanie.

piurko2
04-01-2011, 22:20
Coś mi nie weszły foty...

jasiczek
04-01-2011, 23:37
Czytam już prawie 3 godz. to forum i żałuję, ze nie natrafiłam na niego trocę wcześniej. Akurat 2 tygodnie temu kupiłam piec żeliwny VIADRUS HERCULES U22 -25kw i zastanawiam się, czy w nim można też palic "od góry" w celu zwiększenia stałopalności, a prościej wydłużenia okresu spalania. Piec jest wyposażony w miarkownik ciągu, a w drzwiczach załadunkowych ma dziurki takie zaślepione kółeczkiem. Palę węglem - groszkiem. Będę wdzięczna za odpowiedź i zaznaczam, że wolałabym nic nie przerabiac, Jeszcze jedno pytanie, czy do tego pieca należy dokupic wentylator i sterownik, bo mąż twierdzi, że będzie lepiej spalał zadaną mu zawartośc, Za rozsądną odpowiedź serdecznie dziękuję, bo mąż to narazie "mieszka" w piwnicy i się uczy palic. Piec załadowany wytrzymuje ok. 6 godz. paleniem tradycyjnym od dołu.

jasiczek
04-01-2011, 23:45
Czytam już prawie 3 godz. to forum i żałuję, ze nie natrafiłam na niego trocę wcześniej. Akurat 2 tygodnie temu kupiłam piec żeliwny VIADRUS HERCULES U22 -25kw i zastanawiam się, czy w nim można też palic "od góry" w celu zwiększenia stałopalności, a prościej wydłużenia okresu spalania. Piec jest wyposażony w miarkownik ciągu, a w drzwiczach załadunkowych ma dziurki takie zaślepione kółeczkiem. Palę węglem - groszkiem. Będę wdzięczna za odpowiedź i zaznaczam, że wolałabym nic nie przerabiac, Jeszcze jedno pytanie, czy do tego pieca należy dokupic wentylator i sterownik, bo mąż twierdzi, że będzie lepiej spalał zadaną mu zawartośc, Za rozsądną odpowiedź serdecznie dziękuję, bo mąż to narazie "mieszka" w piwnicy i się uczy palic. Piec załadowany wytrzymuje ok. 6 godz. paleniem tradycyjnym od dołu.

art23
05-01-2011, 00:10
VIADRUS HERCULES U22 -25kw to typowy piec górnego spalania.Trzeba jedynie na początku trochę poeksperymentować z ustawieniami i poczytać to forum a piec odwdzięczy się małym zużyciem opału i ciepełkiem w domu.

Ogniomistrz
05-01-2011, 10:19
nanosat66
Witam:bye:
Jak napisałem wcześniej piec tego typu posiada mój znajomy,jutro z uwagi na dzień wolny postaram Ci odpisać po konsultacji z właścicielem tego pieca.
Trzymaj się ciepło:yes:

P:)apolinek
05-01-2011, 10:41
Czy ktoś z szanownych formuowiczów posiada piec z sterownikiem ST32 zPID?
Kupiłem piec f wyposarzony właśnie w ten sterownik jednak mam problemy .
Sterownik po osiagnieciu na kotle 40 st. przechodzi z trybu pracy ręcznej na automatyczna,własnie tu pojawia sie problem
Temperatura spalin podczas procesu rozpalania przy 40 st wynosi około 200 st
.Po czym sterownik przełacza sie na prace automatyczna,objawia sie to zwolnieniem obrotów wentylatora na 1% w skali 100.
Piec wygasza sie (wychładza spaliny do 90 st po czym rusza)a tak nie powinno być.
Temperatura spalin max
rozpalanie 300-310st.
auromatyczna 260-280 st
wersja softu 21.22a która posiada sterownik
Soft 21.22a posiada dwie wartosci teperatur starsza zas tylko jedna ,czy przywrucenie do starszej wersji oprogramowania na sterowniku gdzie jest tylko jedna nastawna moze uchronic przed wygaszaniem pieca podczas przejscia z trybu recznego na automatyczny.

Pragne dodac iz problem nie lezy w wadliwosci sterownika,juz 2 sterownik z ta sama wersja oprogramowania 21.22a działa w podobny wadliwy sposób.
Producent wskazał iz jest do dosyc specyficzny przypadek.
Piec jest czysty,sterownik trzyma zadana temperaturę(nie ma problemu z rozpalaniem),instalacja nie jest zapowietrzona.

Czy ktoś może mi pomóc zrozumieć o co chodzi może nie potrafię czegoś uruchomić,cos zle robię.?

jasiczek
05-01-2011, 11:05
Dzięki za odpowiedź, będziemy eksperymentowac, ale jeszcze ten problem z wentylatorem, pozdrawiam.

Jarecki79
05-01-2011, 12:25
PAPOLINEK
Nie obraź się, albo nie uważaj tego za jakiś atak.
Próbowałem dość dawno model st81zpid i uważam,że był delikatnie mówiąc średni.

Mogę Ci wysłać na próbę inny sterownik z PID za jakąś kaucją, abyś sobie sam to sprawdził. ST zostawisz sobie do odczytu temp. spalin.

lakk
05-01-2011, 17:43
Dzięki za odpowiedź, będziemy eksperymentowac, ale jeszcze ten problem z wentylatorem, pozdrawiam.

Żadnych wentylatorów, im mniej elektroniki - tym lepiej. Jak piec jest szczelny, to miarkownik załatwi sprawę. Ja już drugi sezon palę sposobem naszego guru i z efektów jestem bardzo zadowolony. Stałopalność ok 24 godziny, przy pełnym załadunku. Piec "ogniwo" 17 kW. Żadnych przeróbek nie zrobiłem, choć wiem, że one jeszcze by poprawiły efekty spalania. Poczytaj wątek, szczególnie dokładnie jego początkowe strony, tam jest wszystko. Pozdrawiam.

zubek59
05-01-2011, 17:59
Nie chciałbym cię martwić, ale kupiłeś węgla nie tonę, ale może ze 300 kilo. Reszta to woda - węgiel drzewny jest bardzo porowaty i zamoczony chłonie jej dużo (dlatego syczy). Poza tym nie da się nim (nawet suchym) palić metodą Last Rico - odpalając od góry. Nie da się i nie ma takiej potrzeby, bo w węglu drzewnym jest bardzo mało części lotnych i odpalony od dołu nie wydziela smoły ani gazów tylko żarzy się, podobnie jak koks. Odpalanie od góry stosujemy właśnie po to, żeby przemienić węgiel kamienny (albo drewno, czy co tam nam wpadnie w ręce - w kominku eksperymentalnie spaliłem bezdymnie pakę makulatury z kuchennymi odpadkami, widok nie do uwierzenia) w bezdymne paliwo (koks, węgiel drzewny), spalając przy okazji w czysty sposób wydzielającą się smołę i gazy pirolityczne.
W ramach oszczędności kup teraz tonę węgla kamiennego i porównaj, myślę, że będziesz miał ogrzewanie taniej niż na tym mokrym węglu drzewnym.

C.

Dziękuję za pomoc. Zakupiłem kilka worków węgla kamiennego i jest bez porównania. Stosuję nową metodę i jestem przeszczęśliwy, w piecu pali się 8 godzin. Namówiłem już 2 osoby do nowej metody i też są ogromnie zadowoleni:)

eolsey
05-01-2011, 18:09
Do piórko2
Witam serdecznie wszystkich !
Dziękuje Ci bardzo za zainteresowanie i poprosze o numer telefonu napewno oddzwonie bo chcę to przerobić i mieć komfort w paleniu .
Jeżeli inni koledzy lub koleżanki mają podobne kotły też oczywiście chętnie poczytam .
Dziękuje i pozdrawiam.

konrad1
05-01-2011, 18:43
Witan
Palę w Viadrusie 29kw po lekkich modyfikacjach. Zasyp 24kg węgla to 23-24h spokoju. Budynek nietypowy, bo 5x30m z nieocieplonym stropem.
W zasadzie dmuchawa do tego kotła to zło, doskonale sprawdza się miarkownik Regulus, a sterownik tylko pokazuje temperaturę i załącza pompę.
Przy odpowiednim przekroju rur można śmiało palić w okolicy 50 stopni (jeszcze nie ustawiłem więcej niż 55 na miarkowniku a w domu ciepło).
Niestety w tym roku trafiłem węgiel od przyjaciół ze wschodu i okazuje się, że jacy przyjaciele taki węgiel - nich go sobie w d....e wsadzą. Masa lotnego popiołu i nielotnych - niepalnych kamieni.
W zasadzie Viadrus nadaje się do palenia od góry bez przeróbek, ale człowieka zawsze korci coś polepszyć i dorobiłem KPW, która zdaje egzamin. Wcześniej z braku spawarki w rozetkę wkładałem kawałek rury 1/2 cala z zaworem kulowym, obkładałem wełną i też było dobrze.
Generalnie obsługa kotla to 15-20 DZIENNIE trzeba tylko popraktykować. Wcześniej przy tradycyjnym paleniu bieg do kotła co 3-4 h i masa smoły.
Widziałem wygodę kotłów z podajnikiem na ekogroszek i chyba bym się nie zamienił.
Na przyszłośc nie kupię węgla bez kupna próbki w w worku chociażby.
Pozdrawiam i ciepła życzę

Wezyr
05-01-2011, 19:15
Witam . Ja również teraz wpadłem , ale na węgiel Czeski kostka po 510 zł za tonę i kupiłem całą tonę . Węgiel mokry , słabo się pali i kopci mimo że odpalany od góry Po trzech dniach palenia kociołek totalnie zasyfiony - musiałem dzisiaj wyczyścić . Kolor lekko brązowy , ale nie jak Polski brunatny . Czas palenia 30 kg to ledwie 7 godz , ale już bez temperatury . Na razie odłożę na bok może jak podeschnie będzie lepiej .Teraz przeczytałem że ma 30 % wody wiec zakup totalnie nie opłacalny bo nasza kostka to 680 - 700 zł .

turra1
05-01-2011, 19:24
do piurko 1

Turra1 bez jajów… drzwiczki i tak robię do palnika. Na pewno będę próbował palić z dmuchawą i sterownikiem tak jak piszą pawel_i z ubekiem. Z PID Em może będzie ok. , ale o tym się dowiem jak spróbuję.

nic z tego nie zrozumiałeś
pal sobie z dmuchawą i dziura w drzwiach zasypowych może akurat ci fuknie jakim ciekawym patentem.Takich szpeców co to im czad nie szkodzi nie brakuje jak widać na tym świecie,ale pomysl że może ktoś cie może naśladowac z tymi "patentami" co tu przedstawiasz

pawel_i
05-01-2011, 19:42
Do wszystkich eksperymentatorów Wentylatorowców.

Pamiętajcie że większość kotłów ma wentylatory dmuchające pod zasyp ( w popielnik ), więc jezeli zrobimy dziurę w drzwiczkach załadunkowych to wcześniej czy później coś się przez tą dziurę wydostanie.

Jeżeli eksperymentujecie to pamiętajcie o BEZPIECZEŃSTWIE.

Zanim na noc zostawiałem kocioł z jakimś rozwiązaniem związanym z dziurawieniem drzwiczek górnych to zawsze sprawdzałem dziesięć razy czy rano się obudzę.

Między innymi dlatego moja dziura w drzwiczkach została zaślepiona, a eksperymenty z powodu małych zmian w jakości palenia zarzucone.

piurko2
05-01-2011, 20:07
nic z tego nie zrozumiałeś
pal sobie z dmuchawą i dziura w drzwiach zasypowych może akurat ci fuknie jakim ciekawym patentem.Takich szpeców co to im czad nie szkodzi nie brakuje jak widać na tym świecie,ale pomysl że może ktoś cie może naśladowac z tymi "patentami" co tu przedstawiasz


Kolego, moje drzwiczki teraz wyglądają tak ja na fotce poniżej i tak będą wyglądać . Jeśli ktoś pomyślał przez to co napisałem , że można palić z dziurą w drzwiach zasypowych , z dmuchawą , z klapką w popielniku i miarkownikiem ciągu , to PRZEPRASZAM , NIE MOŻNA , NIE WOLNO , a koledze dziękuję za cenne uwagi.

Last Rico
05-01-2011, 20:10
Witam wszystkie nowe Koleżanki i nowych Kolegów, zaręczam wam - będziecie
spalać mniej, komfort zimowania wyraźnie się poprawi, jednocześnie
razem oszczędzimy nasze wspólne dobro. Przyrodę.
My JESTEŚMY jej częścią...:D

Dużą radość sprawiają mi również wpadający tu "starzy Kumple" :D z czasów
kiedy wątek nie był jeszcze taki opasły, a ja mogłem więcej udzielać się na forum.
Bardzo się cieszę że zachęcacie innych do ekonoekologii (określenie moje hihiiii).
----------

Nie zdołałem jeszcze nadrobić zaległości w czytaniu, ale idę systematycznie do przodu,
niestety nie jestem w stanie odpowiedzieć na wszystkie listy (za co bardzo przepraszam).
W zdecydowanej większości - odpowiedź wymaga wielokrotnej korespondencji, zwykle
jednen list generuje kilka kolejnych (często np. trzeba dopytać kogoś o szczegóły).
Proszę o zrozumienie sytuacji. Jednocześnie b. dziękuję pomagającym mi Kolegom !!

Jest jednak pewna niepokojąca sprawa, wyżej przytomnie reagują dwaj Koledzy.
PROSZĘ KOLEGÓW, niech nikt nie próbuje wykonywać otworów w korpusie czy też
drzwiach kotła nie pozbywając się wcześniej dmuchawy. Pisałem o tym wyraźnie:

''''""'ALBO DMUCHAWA, ALBO OTWORY POWIETRZA WTÓRNEGO !!!!""""

Czad jest gazem bez barwy, bez smaku, bezi zapachu. Atakuje BEZ ostrzeżenia.
Proszę, nie umieraj tak głupio...:(

pawel_i
05-01-2011, 20:19
Pozdrowionka Last Rico.
Najlepszego w Nowym Roku.

Last Rico
05-01-2011, 20:29
Dzięki Pawle za życzonka, oczywiście je odwzajemniam i również pozdrawiam !! :D

Do kol: Piurko 2
Dziękuję że wstawiłeś ostatni obrazek, (kiedy to robiłeś ja widocznie jeszcze pisałem
posta wyżej). Z tlenkiem węgla żartów nie ma, fajnie więc że widzę dużą blaszaną łatkę
mam tylko nadzieję że czymś uszczelniłeś połączenie blacha - blacha.

piurko2
05-01-2011, 21:29
Dzięki Pawle za życzonka, oczywiście je odwzajemniam i również pozdrawiam !! :D

Do kol: Piurko 2
Dziękuję że wstawiłeś ostatni obrazek, (kiedy to robiłeś ja widocznie jeszcze pisałem
posta wyżej). Z tlenkiem węgla żartów nie ma, fajnie więc że widzę dużą blaszaną łatkę
mam tylko nadzieję że czymś uszczelniłeś połączenie blacha - blacha.

Oczywiście uszczelnione sznurem szklanym, nawet widać na dole białe końcówki . W miejsce łaty przykręcam palnik olejowy . Wątek przeczytałem i drugi sezon palę zgodnie z wytycznymi.
Niestety wpadka na skrótach myślowych i nie branie pod uwagę ewentualnych ludzi , którzy nie odróżniają zasypu od popielnika , rzeczywiście mogły być niebezpieczne.

Myślę , że moje nieprecyzyjnie opisane patenty , wszczęły dyskusję , na którą zwrócą uwagę inni początkujący palacze i unikną niebezpieczeństwa.

W związku z moim pomysłem na palnik olejowy , czy paląc przez dwa tygodnie w roku spaliny nie zaszkodzą ceglanemu kominowi ?

mazi2008
05-01-2011, 21:36
Witam wszystkich i Ciebie Last Rico!, Piszę na tym forum po raz pierwszy ,ale z porad (udzielanych głównie przez Last Rico) korzystałem już wiele razy i muszę powiedzieć że z dobrym skutkiem,a do proponowanych rozwiązań dodałem też parę szczegółów które sam opracowałem i uważam że są potrzebne. Kilka zdjęć z opisem zamieszczę w najbliższym czasie. Chciałem powiedzieć że w moim przypadku zakres prac obejmował przerobienie komina(wstawiałem kamionkę bez kołnierzową) do prawie całkowitego przerobienia pieca CO (z naprawdę dobrym skutkiem) POZDRAWIAM-MAZI2008

mardoczek
05-01-2011, 21:45
Witam kolegów już w Nowym 2011r miejmy nadzieję, że lepszym. Przy okazji wszystkiego dobrego dla Wszystkich.
Marmark, Kardinale
Z bulgotaniem i gotowaniem już sobie jakoś poradziłem. Wybudowałem drugi ruszt. Jest on wyżej od starego gdzieś o ok 6cm, tak żebym miał dostęp z drzwiczek rusztowych do jednego i drugiego rusztu. Obniżyłem również w ten sposób trochę moc mojego kociołka ale w moim przypadku to i lepiej. A z drugiej strony myślę, że tak jak LastRico pisał w metodzie od góry lepiej sprawdza się ruszt zwykły (nie wodny) nie wychładza on paliwa zwłaszcza w końcowej fazie spalania i to jest też na plus mojej pracy. Przynajmniej musi tak pozostać do ewentualnej przeróbki. Ruszt osadzony na czterech przyciętych i ponacinanych cegłach szamotowych po bokach kotła. W cegłach nacięcia na rurki ( 1 cal nafaszerowane zaprawą szamotową :) ) i pręty żebrowe bodajże fi 25 czy jakoś tak ( co tam miałem pod ręką). Spala się czysto bez dymu. jeszcze dwa zawirowywacze w wymienniku.

Co do instalacji. To dziś akurat nie było u nas prądu przez dzień (o czym dowiedziałem się dopiero później, ale to szczegół) przy okazji mogłem sobie sprawdzić jak działa instalacja na grawitacji i się temu lepiej przyglądnąć. No to start ok godz 12 temp na kociołku 70 na miarkowniku i obserwacje. 3 wiadra orzecha (ok 36kg) na to metoda Kojo ( tylko akurat u mnie płytki szamotowe) i ogień. Gdy przyszedł prąd ok godz 16--ej załączyłem tylko pompę i temp na 55 ustawiłem, wszystko fajnie się zrównało.
I jak się okazuje grawitacyjnie układ pracuje dobrze, a powiedziałbym, że nawet b.dobrze (punkty położone najdalej tez dobrze grzeją) . I przy takich małych przekrojach rur.
Mało tego dodatkowo bojler CWU też się ogrzewa (temp rośnie). Także ta cała moja instalacja wcale nie jest taka zła. Pozostanę chyba tylko przy przerobieniu rury bezpiecz. i ewentualnie dołożenia zaworu 3D do stłumienia temp na zasilaniu na grzejniki i oczywiście ustawienie kotła no chyba, że Wy macie jeszcze jakieś propozycje ??

1 schemat kotłownia obecnie
2 schemat po ewentualnej przeróbce

yareka
05-01-2011, 22:16
Nie jestem fachowcem od instalacji ale wydaje mi się że w tym położeniu zaworu 3D nie zmniejszysz temperatury na grzejniki a zwiększysz ją na powrocie pieca.
Ogólnie wszystko źle wygląda bo zawór 4d też nie spełni swojej zagadkowej w tym miejscu funkcji.
Pompki raczej wszyscy umieszczają na wyjściu z zaworu 3-4d nie na zasilaniu.

Marmark
05-01-2011, 22:17
mardoczek
Cieszę się, że przestało bulgotać:-)
Chodziło mi po głowie takie rozwiązanie z dodatkowym rusztem (zresztą wcześniej już je miałeś), tylko, że położonym a nie wiszącym. Ale jak jest dobrze to OK.

Co do instalacji, to nie chciałbym się wypowiadać bo się na tym nie znam na tyle, żeby doradzać.
Odniosę się tylko do rury bezpieczeństwa (już kiedyś o tym Ci pisałem).
Tak jak na rysunku może być (jest dopuszczalne, brakuje tylko zaznaczonego dopływu do uzupełniania wody i odpowietrzenia rurą 25 mm na wierzchu naczynia).

W przypadku zagotowania kotła (jeśli instalacja radzi sobie na grawitacji to ryzyko jest niewielkie) para wodna ujdzie do naczynia wzbiorczego, mocno wzburzy zawartą tam wodę i po "przebiciu" się przez nią ujdzie do atmosfery górnym wylotem. Ponieważ woda w naczyniu będzie wzburzona strumieniem pary to część z niej ucieknie do przelewu. Może nawet zostanie wychlapana przez górne ujście. W czasie gotowania kotła woda w instalacji nie będzie uzupełniana.

Można naczynie podłączyć inaczej.
Rurę bezpieczeństwa trzeba wpiąć powyżej lustra wody w zbiorniku i powyżej przelewu. W czasie gotowania para będzie miała swobodne ujście (górnym wylotem zbiornika, bez wzburzania i wychlapywania wody z naczynia). Spód naczynia trzeba wpiąć w powrót kotła. Woda, która wyparuje z kotła rurą bezpieczeństwa będzie uzupełniana na bieżąco ze zbiornika.

mardoczek
05-01-2011, 22:27
Nie jestem fachowcem od instalacji ale wydaje mi się że w tym położeniu zaworu 3D nie zmniejszysz temperatury na grzejniki a zwiększysz ją na powrocie pieca.
Ogólnie wszystko źle wygląda bo zawór 4d też nie spełni swojej zagadkowej w tym miejscu funkcji.
Pompki raczej wszyscy umieszczają na wyjściu z zaworu 3-4d nie na zasilaniu.

W chwili obecnej zawór spełnia zadanie ale po części bo zwiększa temp na powrocie, różnica po urególowaniu temp wynosi ok 5 stop. Także jest OK tylko nie moę teraz obniżyć nim temp na grzejniki dlatego potrzebuję jakiegoś dodatkowego rozsądnego rozwiązania. A pompa jest w tym miejscu bo ładuje i jedno i drugie, gdyby była w innym miejscu musiałbym pewnie dołożyć druga do ładowania CWU (zbędny koszt). A tak jeżeli to chodzi to niech tak pozostanie moim zdaniem

KardinalE
06-01-2011, 02:03
Witam
Do mardoczek:
Sam na własne życzenie starasz się jak najbardziej skomplikować swoje życie :D Czy w końcu masz już tak gorąco w domu, że chcesz to ciepełko zostawiać w kotle? Pamiętaj, że im prostsza instalacja, tym wydajniejsza. Więc zrezygnuj z zaworów mieszających, a pompę podłącz na powrocie.

Tak jest u mnie i sprawuje się bardzo dobrze.

turra1
06-01-2011, 12:18
Nie jestem fachowcem od instalacji ale wydaje mi się że w tym położeniu zaworu 3D nie zmniejszysz temperatury na grzejniki a zwiększysz ją na powrocie pieca.
Ogólnie wszystko źle wygląda bo zawór 4d też nie spełni swojej zagadkowej w tym miejscu funkcji.
Pompki raczej wszyscy umieszczają na wyjściu z zaworu 3-4d nie na zasilaniu.
normalnie mistrzostwo świata!!!! za takie dorady powinien byc dożywotni BAN
do Mordoczek
Moim zdaniem bardzo trafne przeróbki.Oczywiscie działanie tego układu zależy w bardzo duzym stopniu od klasy zaworów 3d i 4d.Jak one nie padną to szykuje się spokojna zima

mardoczek
06-01-2011, 12:26
Witam
Do mardoczek:
Sam na własne życzenie starasz się jak najbardziej skomplikować swoje życie :D Czy w końcu masz już tak gorąco w domu, że chcesz to ciepełko zostawiać w kotle? Pamiętaj, że im prostsza instalacja, tym wydajniejsza..


Kardinale
Myślałem o pompie na powrocie ale u nikogo nie widziałem jeszcze takiego rozwiązania. Zastanawia mnie fakt jak sobie radzisz w lato z grzaniem CWU??? Jaką masz temp. na powrocie przy przypuśćmy 60 na zasilaniu??? Co będzie gdy ocieplisz dom i nie będziesz potrzebować takiej temp na zasilaniu??? Masz jeszcze jakąś dodtakową armaturę w kotłowni??? Grawitacyjnie Twój układ tez pracuje i grzeje CWU?? Jestem skłonny wstawić pompę na powrót ale po przeanalizowaniu wszystkich szczegółów. Myśl, że mój kocioł też dobrze wymienia energię ponieważ nawet przy rozpalaniu temp na czopuchu na pewno nie przekracza 100 stop (nawet bez zawirowywaczy) później gdy już temp się unormuje jest w granicach temp zadanej kotła, można dotknąć ręką. Wrzuć jak możesz jakieś szczegółowsze foto bądź rysunki. Dzięki.

yareka
06-01-2011, 12:27
normalnie mistrzostwo świata!!!! za takie dorady powinien byc dożywotni BAN

Mogę się mylić dlatego tak napisałem, jak wiesz więcej to mnie popraw a nie od banów zaczynasz.

Myślę że coś wiesz ;)

ryszardryszard
06-01-2011, 12:54
Witam wszystkich

Jestem tu nowy i to mój pierwszy post, więc proszę o wyrozumiałość jeśli coś nie tak robię (zrobię)...

Przeczytałem praktycznie cały temat - no, trochę mi to zajęło nocy ;) - ale.... no właśnie, nie znalazłem rozwiązania swego problemu, więc piszę...

Posiadam piec (kocioł) miałowy gdzieś z okolic Pleszewa ponoć 25 kW, ogrzewam na chwilę obecną ok 140 m2 plus cwu. Palę w nim od góry jak Maestro przykazał, dorobiłem klapkę PW jak i KPW i wszystko byłoby ok, gdyby... nie wielkość paleniska :( Sprawdza się przy ujemnych temp (choć i tak nie daję rady palić tak, by załadować piec do pełna, odpalić i zapomnieć), ale przy obecnych (ok +2) to porażka. Sypię tylko jedno 15 kg wiadro groszku a i tak zdarzają się wystrzały :( raz mi nawet drzwi wyczystki wyrwało....
Podejrzewam, że winne jest za duże palenisko. Niestety nie mam pomysłu jak je regulować w prosty bezproblemowy sposób - a to dlatego że piec posiada uchylny ruszt.... Więc wszelka zabudowa szamotką jest (wydaje się?) nierealna. No chyba, że się mylę.
Pomoże ktoś?

Pozdrawiam, Rysiek

KardinalE
06-01-2011, 12:58
Kardinale
Myślałem o pompie na powrocie ale u nikogo nie widziałem jeszcze takiego rozwiązania. Zastanawia mnie fakt jak sobie radzisz w lato z grzaniem CWU??? Jaką masz temp. na powrocie przy przypuśćmy 60 na zasilaniu??? Co będzie gdy ocieplisz dom i nie będziesz potrzebować takiej temp na zasilaniu??? Masz jeszcze jakąś dodtakową armaturę w kotłowni??? Grawitacyjnie Twój układ tez pracuje i grzeje CWU?? Jestem skłonny wstawić pompę na powrót ale po przeanalizowaniu wszystkich szczegółów. Myśl, że mój kocioł też dobrze wymienia energię ponieważ nawet przy rozpalaniu temp na czopuchu na pewno nie przekracza 100 stop (nawet bez zawirowywaczy) później gdy już temp się unormuje jest w granicach temp zadanej kotła, można dotknąć ręką. Wrzuć jak możesz jakieś szczegółowsze foto bądź rysunki. Dzięki.

Nie widziałeś u nikogo, bo widocznie ludziska mają małą wiedzę nt. poprawnego obiegu wody w instalacji grzewczej. Wstawiam poniżej nowy rysunek, bo w poprzednim zapomniałem dodać zawory kulowe, właśnie zamykając zawór powrotny, grzeje się samo CWU. Kompletnie nie obchodzi mnie temp. na powrocie, bo nie obserwuje u siebie niczego niepokojącego. A teraz mi odpowiedz: co robią inni koledzy z forum, gdy mają temp. na kociołku ok. 50 stopni, czy oni jakoś dogrzewają wodę powrotną? Oj znając realia, szybko dom nie zostanie ocieplony, jeśli nawet to wcześniej chałupa zostanie do końca wyremontowana, czyli będzie ok. 250m2. Mam kilka zaworów kulowych. Grzeje grawitacyjnie, choć się dziwie, bo poza kotłownią mam bałagan z rurami nie powinno grzać, CWU blisko kotła więc grzeje.

ryszardryszard
06-01-2011, 13:08
To fotki pieca jeszcze przed przeróbką:

turra1
06-01-2011, 13:11
do Kardinale
A wyjasnij może jeszcze jaka funkcje pełni u ciebie zawór róznicowy zamontowany jak widze na rysunku na powrocie i na rurce poziomej(chyba że za chwile znowu cos domalujesz)
Ja mysle że nie ma sie co bać zaworów mieszających i odrobiny automatyki w kotłowni.Zdania" ja tak mam i tak zró bo tak jest najlepiej" tez tu były juz wczesniej omawiane więc nie komentuję.
Chyba lepiej ma kolega Mardoczek który nie musi krecic dwa razy dziennie wajchami aby zagrzać wodę właczyć podłogówkę itd.

KardinalE
06-01-2011, 13:16
A teraz chciałbym przedstawić model instalacji pompy, według mnie najbardziej prawidłowy. Pompa pracuje na głównej rurze, ale w przypadku zaniku napięcia ona się odłącza i trzeba odkręcić zawór, aby to ruszyło przez "by pass". Oczywiście zamiast zaworu kulowego, można użyć różnicowy. Tak samo jest w sercu, pracuje głównymi żyłami, tętnicami, ale jeśli zachodzi potrzeba, jest montowany "by pass".

KardinalE
06-01-2011, 13:21
do Kardinale
A wyjasnij może jeszcze jaka funkcje pełni u ciebie zawór róznicowy zamontowany jak widze na rysunku na powrocie i na rurce poziomej(chyba że za chwile znowu cos domalujesz)
Ja mysle że nie ma sie co bać zaworów mieszających i odrobiny automatyki w kotłowni.Zdania" ja tak mam i tak zró bo tak jest najlepiej" tez tu były juz wczesniej omawiane więc nie komentuję.
Chyba lepiej ma kolega Mardoczek który nie musi krecic dwa razy dziennie wajchami aby zagrzać wodę właczyć podłogówkę itd.

Przedstawiłem model. U mnie pompa i zawór są zamontowane w pionie i chyba nie muszę Tobie tłumaczyć jaką rolę pełni zawór różnicowy w takiej instalacji. Ale kompletnie nie ma znaczenia, czy jest w poziomie, czy w pionie, bo zawór różnicowy działa na zasadzie różnicy ciśnienia. Na rurkach oznaczyłem zawory kulowe, powinieneś to wiedzieć. Jak na razie to ty domalowywujesz negatywny nastrój na forum. Pozdrawiam

turra1
06-01-2011, 13:28
Kardinale
Nie denerwuj się
Na spokojnie w 3 zdaniach opisz jaka role pełni zawór róznicowy w układzie jaki doradzałes koledze mardoczek.Tyklo tyle
A sorry bo piszesz że jednak są montowane w pionie!!!! na powrocie!!!!! czyli różnicowy nie ma prawa sie otworzyć!!!! to po co jest????i jeszcze komus doradzasz,nieładnie.Pozdrawiam

yareka
06-01-2011, 13:33
do Kardinale
(...)
Chyba lepiej ma kolega Mardoczek który nie musi krecic dwa razy dziennie wajchami aby zagrzać wodę właczyć podłogówkę itd.

turra1 widzę ze pewnie nie potrafisz czytać ze zrozumieniem KardinalE napisał że zakręca te zawory do grzania wody tylko myślę ze na lato ;)

KardinalE pewnie masz jeszcze jakiś zawór regulacyjny na obiegu CWU ?? bo pewnie przy mniejszych oporach przepływu woda by wybrała krótszą drogę.

KardinalE
06-01-2011, 13:33
Zawór różnicowy zamyka rurę główną, podczas pracy pompy na by passie. Bo gdyby nie było zaworu, wówczas pompa nie tworzyła by porządanego ciśnienia, bowiem część wody zamiast płynąć pompą, płynęła by rurą główną. Wystarczy?

Do yareka:
Tak zawory zakręcane latem. Bojler jest podłączony cienkimi rurami, co w zupełności wystarcza, aby nie wybierało najkrótszej drogi ;) mój model to tylko podstawowy szkic, bo wiadomo, że trzeba zawory kulowe do bojlera i może jeszcze cusik, ale to wedle uznania i późniejszej wygody np. wymiany urządzenia w instalacji.

P:)apolinek
06-01-2011, 13:52
PAPOLINEK
Nie obraź się, albo nie uważaj tego za jakiś atak.
Próbowałem dość dawno model st81zpid i uważam,że był delikatnie mówiąc średni.

Mogę Ci wysłać na próbę inny sterownik z PID za jakąś kaucją, abyś sobie sam to sprawdził. ST zostawisz sobie do odczytu temp. spalin.

Myslę iz moge potestowac,który jest godny polecenia?.
PID z wyjsciem na czujnik spalin , czy sigma, wolniejsza praca wentylatora przy zbliżaniu do temperatury zadanej potocznie nazywany PID

turra1
06-01-2011, 14:01
Tyle razy obiecywałem sobie że nie będe sobie tym nerwów szarpał,co mnie to obchodzi???ale kolejny raz nie wytrzymałem
Kardinale
Zawór różnicowy zamyka rurę główną, podczas pracy pompy na by passie. Bo gdyby nie było zaworu, wówczas pompa nie tworzyła by porządanego ciśnienia, bowiem część wody zamiast płynąć pompą, płynęła by rurą główną. Wystarczy?
-Be Ze Du RA!!!!!!!!
yareka napisał

]turra1 widzę ze pewnie nie potrafisz czytać ze zrozumieniem KardinalE napisał że zakręca te zawory do grzania wody tylko myślę ze na lato
tak???
Proszę cie nie ....... że wszystkie zawory mieszajace i róznicowy mozna pozamieniać kulowymi bo nie jest normą przynajmniej u mnie spanie w kotłowni i patrzenie w termometr

KardinalE
06-01-2011, 14:06
Tyle razy obiecywałem sobie że nie będe sobie tym nerwów szarpał,co mnie to obchodzi???ale kolejny raz nie wytrzymałem
Kardinale
-Be Ze Du RA!!!!!!!!
yareka napisał

tak???
Proszę cie nie ....... że wszystkie zawory mieszajace i róznicowy mozna pozamieniać kulowymi bo nie jest normą przynajmniej u mnie spanie w kotłowni i patrzenie w termometr

No to wszystko-wiedzący turra1 niech nam wyjaśni działanie zaworu różnicowego. Prosimy...

turra1
06-01-2011, 14:20
ok
Zawór róznicowy montujemy na zasilaniu w układzie PIONOWYM!!!! w celu uniemozliwienia cylkulacji wody wymuszanej przez pompe obiegową w tzw małym obiegu,a w przypadku wyłaczenia pompki bądź zamkniecia zaworu przed nią zawór ten ma umozliwic przepływ wody(praca w układzie grawitacyjnym)

Jarecki79
06-01-2011, 14:23
Myslę iz moge potestowac,który jest godny polecenia?.
PID z wyjsciem na czujnik spalin , czy sigma, wolniejsza praca wentylatora przy zbliżaniu do temperatury zadanej potocznie nazywany PID

Znajomy zmieniał kocioł na podajnik. Został mu ok.8miesięczny Proton PID.
Mogę go zapytać za jaką kaucją wysłać (myślę,że do 150zł z wysyłką się zgodzi)

Ten sterownik steruje pompą C.O., modulacja dmuchawy, ma wyjście na domowy panel kontrolny.

W przypadku czujnika spalin miałem na myśli pozostawienie Twojego ST., miałbyś wówczas podgląd na ich temp.
Natomiast pracą kotła sterowałby Proton PID FL

Jarecki79
06-01-2011, 14:24
ok
Zawór róznicowy montujemy na zasilaniu w układzie PIONOWYM!!!! w celu uniemozliwienia cylkulacji wody wymuszanej przez pompe obiegową w tzw małym obiegu,a w przypadku wyłaczenia pompki bądź zamkniecia zaworu przed nią zawór ten ma umozliwic przepływ wody(praca w układzie grawitacyjnym)

Dokładnie tak jest.

Jarecki79
06-01-2011, 14:48
Wkleję Wam przykładowe, bezpieczne schematy instalacji kotła.
Jeden z wersją układ otwarty-zamknięty. Na szkicach jest kocioł z podajnikiem, ale to nie ma znaczenia.

turra1
06-01-2011, 14:53
Dzieki Jarecki79 za rysunek.
W która stronę byśmy ten zawór nie obrócili ta kulka w środku zawsze spadnie na dół.Montowanie tego na powrocie nie ma żadnego sensu bo woda zawdze bedzie płynać przez pompę obiegową.Ale w przypadky zamkniecia zaworu kulowego na tym obejsciu równoznaczne jest z ZAMKNIECIEM CAŁEGO OBIEGU!!!!!(niebezpieczny wzrost cisnienia,a nawet uszkodzenie kotła)

KardinalE
06-01-2011, 15:00
Zawór różnicowy, jak sama nazwa mówi, działa na zasadzie różnicy ciśnień, a więc obojętnie jak go założysz, to gdy spada w nim ciśnienie, zostaje on zamknięty. Ot dziwa się dzieją, bo mam to założone na powrocie i działa grawitacyjnie (choć nie tak wydajnie jak z pompą) chyba moja instalacja zaburza WASZE prawa fizyki. Bazujcie na doświadczeniach, które wam przedstawiam, a nie na teorii :D

turra1
06-01-2011, 15:05
Dalej nie rozumiesz że ten zawór u ciebie nie spełnia żadnej funkcji???Mimo że wyłaczysz pompę to i tak woda płynieprzez nią.

yareka
06-01-2011, 15:12
tura1 i tu się mylisz troszkę do tyłu jesteś ;)

To nie reklama poczytaj (http://tech-pol.pl/produkty/zawory-roznicowe-zr.html) tam jest też napisane jak można te zawory montować. Kulka w lepszych zaworach ma pływalność bliską zera ale raczej dodatnią.

dam Ci jeszcze link do pdf http://tech-pol.pl/images/stories/images/instrukcja.pdf

jak kulka będzie za ciężka to przy zaniku zasilania właśnie może woda najpierw przez pompkę płynąć.

Jarecki79
06-01-2011, 15:29
Zawór różnicowy, jak sama nazwa mówi, działa na zasadzie różnicy ciśnień, a więc obojętnie jak go założysz, to gdy spada w nim ciśnienie, zostaje on zamknięty. Ot dziwa się dzieją, bo mam to założone na powrocie i działa grawitacyjnie (choć nie tak wydajnie jak z pompą) chyba moja instalacja zaburza WASZE prawa fizyki. Bazujcie na doświadczeniach, które wam przedstawiam, a nie na teorii :D

Nie mam zamiaru się z Panem kłócić, przedstawiam sprawdzone schematy z praktyki zawodowej a nie żadnej teorii.
Co to za zarzut WASZE prawa fizyki? Co Ci zrobiłem, że mnie w ten sposób atakujesz?

Wolę instalację tego zaworu na zasileniu, są jednak zwolennicy instalacji na powrocie.
Ja z tym problemu nie mam.

Dlaczego wolę na zasileniu:
- naturalny układ, zawór lepiej pracuje, ale co ważniejsze pompa C.O. będzie miała dłuższą żywotność
- przy montażu na powrocie pompy bardziej zachodzą mułem i wszystkimi syfami schodzącymi z instalacji
- obecne pompy bez kłopotów wytrzymują do 110st.C

Zwolennicy montażu na powrocie twierdzą natomiast,że pompa jest bezpieczniejsza pod względem temperaturowym. Na powrocie nie ma tak wysokich temp....

Zawsze sa 2strony medalu i można wybierać, co komu bardziej odpowiada.
Na moim kotle, 14letnim dziadku mam wszystko na zasileniu, pompa leszczyńska pracująca również bezawaryjnie 14lat od montażu kotła.

Schematy, które przedstawiłem są przede wszystkim bezpieczne, przypominam,że na rurze od kotła do przelewu w/g normy nie może być żadnych zaworów czy przewężeń. Można z nich korzystać lub na ich bazie opracować coś pod swoje wymogi.

Paweł74
06-01-2011, 15:51
Ja też mam zamontowaną pompę na powrocie wraz z zaworem. . . I zapewniam że działa dobrze i spełnia swoje zadanie, sprawdzałem doświadczalnie wyłączając pompę.
Zresztą zanim pompa ruszy ( rozpalanie ) rurki robią się ciepłe co świadczy o grawitacyjnym przepływie wody, w tym czasie rura do naczynia wzbiorczego jest zimna. Więc nie jest to zwykłe przenikanie ciepła...
Pompa na powrocie ma, w przeciwieństwie do pompy na zasilaniu, wytworzyć nadciśnienie w kotle. Dzięki temu minimalizuje "bulgotanie" przy wyższych temp. i gdy opał zbliża się do rusztu wodnego pod koniec spalania. Montując pompę na zasilaniu powodujemy zawsze podciśnienie, a jak wiadomo wrzenie cieczy zależy od ciśnienia im wyższe ciśnienie tym temp. wrzenia też wyższa ( wszyscy słyszeli o tz. wodzie przegrzanej, może mieć 150-170 i więcej stopni ). rzecz może wyglądać inaczej w układach z wysokimi pionami tam ciśnienie jest zawsze na plus. Zawór reaguje na różnicę ciśnienia i jest mu obojętne gdzie pracuje. W kulowych zaworach zwrotnych ważne jest tylko kierunek przepływu cieczy i ułożenie w pionie by grawitacja pozwoliła opadać kulce ....

To moje zdanie i go nie zmienię :)

KardinalE
06-01-2011, 16:29
Do turra1:
A jak wytłumaczysz mi to, że gdy wyłącze pompę i zakręce zawory kulowe przy pompie, to też przez nią popłynie? Przed chwilą byłem w kotłowni, tak zrobiłem i ładnie mi grzało grawitacyjnie.

Do Jarecki79:
Nie chciałem Ciebie obrazić, ponieważ cenię co robisz oraz Twoją wiedzę i sam bym korzystał z niektórych Twoich rozwiązań :)
Właśnie są jakby dwie szoły montażu pomp obiegowych. Obie mają swoje wady i zalety, ale obie są dobre, lecz ja z tego powodu, iż u mnie jest na powrocie, działa tak wiele lat, właśnie namawiam do takiego montowania.

Lecz niech kolega turra1 nie stara się mi wmówić nie wiedzy, ponieważ dobrze wiem o czym napisałem. Kocioł podłączał mi znajomy (tylko przy kotle), który działał przy budowie instalacji w firmach ICT POLAND oraz ARCTIC PAPER w Kostrzynie nad Odrą. Wszystko działa mi idealnie, a znajomy dość wnikliwie wszystko mi tłumaczył, gdy montowaliśmy kociołek.

coondelboory
06-01-2011, 17:11
[,,,]Zawór reaguje na różnicę ciśnienia i jest mu obojętne gdzie pracuje. W kulowych zaworach zwrotnych ważne jest tylko kierunek przepływu cieczy i ułożenie w pionie by grawitacja pozwoliła opadać kulce ....
To moje zdanie i go nie zmienię :)

I bardzo dobrze, bo to zdanie jest słuszne.
Do dyskusji może warto wiedzieć, co w takim zaworze siedzi w środku i jak to działa - dla zainteresowanych opis i rysunek w zgłoszeniu patentowym:
http://pubserv.uprp.pl/publicationserver/Temp/b7k0up6fol7dccgs49u6a3a211/PL59128Y1.pdf

Uzbrojeni w tą wiedzę możemy sięgnąć do wypowiedzi

[...]W która stronę byśmy ten zawór nie obrócili ta kulka w środku zawsze spadnie na dół.Montowanie tego na powrocie nie ma żadnego sensu bo woda zawdze bedzie płynać przez pompę obiegową.Ale w przypadky zamkniecia zaworu kulowego na tym obejsciu równoznaczne jest z ZAMKNIECIEM CAŁEGO OBIEGU!!!!!(niebezpieczny wzrost cisnienia,a nawet uszkodzenie kotła)

Owszem, w którą stronę byśmy go nie obrócili, to kula spadnie, ale to nie znaczy, że zawór będzie działał niezależnie od kierunku w jakim go zamontujemy. Za to nie ma znaczenia, czy zamontuje się go na zasilaniu czy na powrocie, ważne, żeby stanowił obejście pompy i żeby był zachowany odpowiedni kierunek (i faktycznie lepiej, żeby był pionowo).

C.

lakk
06-01-2011, 17:29
Kula nie spadnie, a uniesie się, gdyż waży 95% wypartej przez nią wody. Zgodnie z tym, co pisze w zastrzeżeniu patentowym, zawór, by spełniać dobrze swoje zadanie - powinien być montowany pionowo.

art23
06-01-2011, 17:34
Ja mam też zamontowaną pompę z zaworem na powrocie wody do kotła.Fachowcy tłumaczyli tylko że jest to lepsze rozwiązanie bo nie nagrzewa się tak mocno pompa.Co do syfu w instalacji to raczej dużo go nie mam.Wystarczy 2 razy w roku wyczyścić filtr przed pompą.Robię to przed sezonem i po sezonie grzewczym i jak na razie przez 7 lat jeszcze się nie zdarzyło żeby filtr był w całości pokryty syfem.Latem od czasu do czasu włączam pompę by trochę ruszyć wodę w instalacji.Co do samego zaworu to nawet nie mam zaworu z kulką w środku tylko zawór zwrotny z hydroforu z usuniętą sprężyną.Przy załączeniu się pompy słychać w instalacji charakterystyczne uderzenie grzybka o obudowę.Co do samej instalacji to zawór jest zamontowany na prostym odcinku rury powrotnej a pompa na obejściu tej rury.

Jarecki79
06-01-2011, 17:35
To opiszę Wam sytuację właśnie z tym zaworem.
Pamiętam czas, kiedy osobiście jeździłem po te zawory do Gniezna. W początkowej fazie sprzedaży modelu SEKOM były one na wyposażeniu standardowym.

Cały ten patent można sobie w Polsce w d... wsadzić, bo zawsze trafia się jakiś cwaniak a nasze sądy to istna kpina.
Ten zawór zaczęły podrabiać 2firmy, z rozmowy z moim szefem - ta firma opowiadała jak pojechali do 2panów kopiujących zawór. Jeden walnął drzwiami a drugi chciał coś zapłacić za możliwość produkcji. Oczywiście NIE, bo mam patent..., sprawa w sądzie ciągnęła się jak smród po gaciach, w podróbach w tym czasie zmieniono wymiary śrubek i jeszcze jakies pierdoły, na co sąd uznał,że to inny wyrób. To tak w dużym skrócie, sytuacja miała miejsce ładnych kilka lat temu.

Na początku produkcji zalecane było, aby ten zawór montować na zasilaniu.
Widać to zresztą w tym zgłoszeniu patentowym:
"Zawór instalacji centralnego ogrzewania, z wymuszonym obiegiem wody, umieszczony w pionowym przewodzie bocznikującym obieg pompy na wylocie wody kotła centralnego ogrzewania"

robi70
06-01-2011, 18:18
Macie rację panowie, że na powrocie nie zawsze ten zawór zadziała.
U mnie tak było w zeszłym roku montowałem nowy kocioł z pompą cyrkulacyjną w pozycji pionowej i właśnie na głównej nitce powrotu zamontowano mi ten zawór. Więc zaczołem go testować tzn. myślę sobie tak niech zabraknie prądu pompa nie będzie działać ciekawe co się stanie. Więc wyłączyłem pompę i czekam a tmp skoczyła mi aż do około 98 stopni i szła dalej, zasilanie chłodne a na piecu taka tmp, czyli kula nie opadła i woda nie płynęła przez ten zawór. Jak mam teraz - zamiast tego zaworu kazałem zamontować zawór kulowy i ręcznie tym steruję. Wiem, że to utrudnienie itp, ale wolę móc przełączyć to ręcznie niż liczyć, że zrobi się to samo albo i nie zrobi.

eamos
06-01-2011, 19:18
Witam

Mam również zamontowany zawór różnicowy na powrocie a na obejściu pompę i działa mi to od kilku lat bez zastrzeżeń.

Do robi70.
U Ciebie ten zawór pewnie temu nie zadział bo mógł być wadliwy i się zawieszać, ja tak kiedyś właśnie miałem i po wymianie tego zaworu wszystko działa jak należy.

robi70
06-01-2011, 19:51
Do eamos
Na pewno masz rację, dlatego też stwierdziłem, że nie jest to za bezpieczny sposób, więc wolę to robić ręcznie. Pytałem znajomych którzy mają takie zawory i też mówili że często im się wieszają. W skrajnym przypadku trzeba go potraktować młotkiem i się odblokuje.

coondelboory
06-01-2011, 20:09
Kula nie spadnie, a uniesie się, gdyż waży 95% wypartej przez nią wody. [...]

Słuszne spostrzeżenie, faktycznie nie spadnie i nawet spaść nie powinna, bo utrudni przepływ od grawitacji (fakt, że do jej podniesienia potrzeba minimalnej siły, ale to zawsze przeszkoda).

C.

yareka
06-01-2011, 20:33
ostatnio testowałem zawory różnicowe różnych producentów bo właśnie muszę zamontować na powrocie w pionie i rożnie jest z tą pływalnością, raz pływają raz nie ;)
Toną jak kamień i pompka pompuje w koło albo zamykają tak mocno że grawitacja ich nie otworzy i prędzej przez pompę pójdzie.

konrad1
06-01-2011, 20:41
Straszną burzę zrobiliście o ten zawór, który jak sprawdziłem doświadczalnie nie jest konieczny w sytuacji montażu pompy nad kotłem.
W skrócie kocioł - zasilanie w górę - pompa - zasilanie w górę i bez żadnego bypassu grawitacja pięknie przez pompę przechodzi.
Pozdrawiam

merchel
06-01-2011, 20:45
Witam,
Posiadam insatlację jak na załączonym rysunku. Problem w tym, że mam przewymiarowany kocioł i zeby nie ugotowć domowników musiałbym utrzymywać temperaturę na kotle ok 40-45C . Jak wiadomo taka temp prowadzi do korozji kotla oraz obniża znacznie jego sprawność. Mam zamiar wyłożyc szmotem jedną sciankę pieca (ta naprzeciw dzwiczek załadowczych). Zastanawiam się czy montaż zaworu trójdrogowego też rozwiązałby problem niskiej temp na kotle? Na schemacie zaznaczyłem potencjalne miejsce jego montażu przerywana zieloną linią. Podpowiedzcie koledzy czy wybralem optymalne miejsce montażu tego zaworu trójdrogowego. Może lepszy bylby zawór 4-drogowy ? Zaznaczam ,że od zeszłego sezonu palę od góry oraz mam zamontowaną KPW i miarkownik. Z tego co się zdążyłem zorientować to naczynie zwbiorcze też nie jest chyba najlepiej zamotowane , bo powinno być podłączone bezpośrednio z kotła ? Będę wdzięczny za dobre rady :)

Ogniomistrz
06-01-2011, 20:45
schładza?
Pozd.
Nanosat66[/QUOTE]

Witam:)
Kocioł Kalvis 2-20;układ kominowy fi 180 ceramika;instalacja miedziana;grzejniki aluminiowe z zaworami termostatycznymi;pompa 3-biegowa ;bufor 800l+wymiennik dwupłaszczowy 120l.Dom 160m/2[40 m/2 podłogówki} cały siporex;ocieplenie 10cm styropian frezowany;płyta stropowa 20cm wełna;okna plastikowe 6 komorowe;fundament ocieplony 5cm "twardy styropian"Zeszły rok grzewczy zamknął kwotą 1500 zł{1,5 tony węgla klasy orzech,5m/3 drzewa klasy buk sezonowane 2-lata}Jednorazowy zasyp węgla + drzewo na spodzie na rozpałkę wystarczał w zeszłym roku na 18-21 godzin przy temp.zew.-10.Tem wew.w zależności od potrzeb w danym pomieszczeniu 18-21st.Jeżeli chodzi o bufor to ładuje go nocą 3/4 mocy na bufor reszta na dom,rano tem.bufora 70-80 st.Bufor idzie na podłogówke i wymiennik.Wystarcz na 2-3 dni w zależności od zapotrzebowania.
Dane tu przedstawione podałem za zgodą właściciela.Więcej informacji będzie mógł podać na wiosnę po zakończeniu sezonu już osobiście.
Jeżeli Ci te ogólne informacje w czymś pomogą to jestem zadowolony ale pamiętaj ,każdy dom ma swój niepowtarzalny urok ,wady i zalety!
GORĄCO POZDRAWIAM:bye:

Jarecki79
06-01-2011, 21:07
Merchel..

Zawór powinien być na tej gałązce, co pompa.
W przypadku montażu nad pompą możesz doprowadzić do sytuacji, że woda będzie śmigać w krótkim obiegu a dom będzie wychłodzony mimo wyższej nastawy na kotle.
Plusem będzie wyższa temp. powrotu.

Ja preferuję montaż pod pompą, wówczas jednak masz wyższa nastawę na kotle a zaworem regulujesz to, co idzie na dom, bardzo dobrze zdaje to egzamin. Specyficzna sytuacja jest z powrotem, bo pompa zaciąga wodę z zaworu 3d, zatem częściowo z instalacji i minimalnie z kotła, chodzi jednak o to,że dół kotła jest chłodniejszy.
Taki układ się nam lepiej sprawdza w funkcjonowaniu.
Masz regulację temp. na układ, ale kocioł na dole grzany jest tylko zasypem i żarem na ruszcie....

KardinalE
06-01-2011, 22:24
Witam

Mam również zamontowany zawór różnicowy na powrocie a na obejściu pompę i działa mi to od kilku lat bez zastrzeżeń.

Do robi70.
U Ciebie ten zawór pewnie temu nie zadział bo mógł być wadliwy i się zawieszać, ja tak kiedyś właśnie miałem i po wymianie tego zaworu wszystko działa jak należy.

Potwierdzam, dość często trafiają się zepsute. W zeszłym roku gdy rozmawiałem ze sprzedawcą mówił, że ma sporo zwrotów. Kolega Jarecki ma zapewne rację co do podróbek.
Koledzy czy wiadomo wam coś o sprzedawcy, który sprzedaje elektroniczne miarkowniki Unister na allegro, za cenę sporo niższą, niż wszędzie? Napisał mi, że są oryginalne z gwarancją, ale nabywa je z takich źródeł, że może sprzedawać taniej.

jacet100
06-01-2011, 22:41
Z tego co się zdążyłem zorientować to naczynie zwbiorcze też nie jest chyba najlepiej zamotowane , bo powinno być podłączone bezpośrednio z kotła ? Będę wdzięczny za dobre rady :)
Dokładnie. Kocioł ze zbiornikiem łączymy "czystą" rurą, bez zaworów, bez pomp. Widać to dobrze na rysunkach zamieszczonych przez Jarecki79 (post nr 4073).

eamos
07-01-2011, 07:47
Witam,
Posiadam insatlację jak na załączonym rysunku. Problem w tym, że mam przewymiarowany kocioł i zeby nie ugotowć domowników musiałbym utrzymywać temperaturę na kotle ok 40-45C . Jak wiadomo taka temp prowadzi do korozji kotla oraz obniża znacznie jego sprawność.

Moja teoria w temacie przewymiarowanego kotła jest trochę inna. Jeżeli do ogrzania domu wystarcza temperatura w kotle w granicach 45*C to nie kocioł jest przewymiarowany tylko grzejniki w domu maja za dużą powierzchnie. Ja mam tak samo tzn utrzymując na piecu temp. około 45*C mam w domu wystarczająco ciepło, dom o powierzchni 170m2 i kocioł o mocy 20KW.

wiekuistość
07-01-2011, 08:04
Potwierdzam teorie kolegi eamos. W większości instalacji przy paleniu ciągłym do utrzymania temperatury w domu 20-22 st. temp. w kotle oscyluje w granicach 38 - 50 st. i nie ma to nic wspulnego z przewymiarowanym kotłem.

szwarc_535
07-01-2011, 11:03
Witam Wszystkich !
posiadam piec z Pleszewa firmy Biadała 27kw ze sterownikiem i nadmuchem (górne spalanie).
pytanie brzmi następująco- jaka jest zasada górnego spalania , czy jezeli spalam paliwo od góry to muszę wyczekać az
wygaśnie i dopiero rozpalać od nowa . bo przeciez jak dosypie do palącego sie węgla to zasada górnego spalania nie ma sensu .
Czy klapka n\a drzwiczkach zasypowych spełnia jakąś funkcję , jezeli tak to jaką i kiedy na jak długo i jak mocno ją muszę otworzyć ?
z góry dziękuję za odpowiedzi .
Pozdrawiam.

Jarecki79
07-01-2011, 11:11
Witam Wszystkich !
posiadam piec z Pleszewa firmy Biadała 27kw ze sterownikiem i nadmuchem (górne spalanie).
pytanie brzmi następująco- jaka jest zasada górnego spalania , czy jezeli spalam paliwo od góry to muszę wyczekać az
wygaśnie i dopiero rozpalać od nowa . bo przeciez jak dosypie do palącego sie węgla to zasada górnego spalania nie ma sensu .
Czy klapka n\a drzwiczkach zasypowych spełnia jakąś funkcję , jezeli tak to jaką i kiedy na jak długo i jak mocno ją muszę otworzyć ?
z góry dziękuję za odpowiedzi .
Pozdrawiam.

Kotły miałowe, tzw pleszewskie, bo z tego regionu się wywodzą... mają byc zasypywane po dolna krawędź drzwiczek zasypowych, odpalane mają być od góry.
Masz poczekać, aż w kotle zgaśnie, zasypać od nowa i od nowa rozpalać. Są kombinatorzy, co dosypuja po 1-2łopaty, aby przedłużyć trochę palenie.

Jak masz zwykły sterownik, to klapka o której wspominasz w drzwiczkach zasypowych ma funkcje przeciwwybochową. tj. przy nagromadzeniu się gazów w palenisku, jak masz zwykły sterownik w momencie powrotu do trybu grzania komin może nie zebrac spalin i gazów z komory paleniska, wówczas następuje wybuch, owa klapka ma rozładować część tego zjawiska pufając na kotłownię, aby nie wysadziło Ci cegieł z komina.

Najlepiej zmienić sterownik na PID, jest to bezpieczeństwo przy spalaniu miału.

kaszpir007
07-01-2011, 11:42
Mnie ciekawi jak jest to z tą korozją ...

Sam planuję zakup pieca Sekom Skam-P premium 12KW.

Piec będzie podłączony pod zawór czterodrożny i będzie "zasilał" podłogówkę (tylko , zwykłych grzejników nie będzie).

Jak wiadomo podłogówka działa na zniższej temperaturze niż zwykłe grzejniki ...

Sterownik będzie z PID (Ognik PID II).

Ja myślę aby dać taką temperaturę z jaką będzie zasilana podłógówka (45 stopni ?). Piec działał by nonstop. W kotłowni powinno być sucho (nowy dom) , ekogorszke będzie pakowany i trzymany w garażu ...

Nie uśmiecha mi się zadawać grzania pieca na 60 stopni i wyżej bo olbrzymia częśc ciepła poleci w komin a zawór będzie musiał cały czas zimną wodą schładać temperaturę aby było 45 stopni dla podłogówki , więc chyba mało opłacalne i mało ekonomiczne ...

Niestety każdy producent się asekuruje i podaje inne dość wysokie temperatury i straszy. Nigdy się o tym słyszało ale jak dochodzi do czego to okazuje się że nikt na oczy takiej korozji nie widział a jak widział to dotyczyło to pieców bez podajnika lub pieców miałowych ...

Mało ekonomiczne i ekologiczne jest grzać piec do wyższych temp. niż są potrzebne , bo nadmiar ciepła poleci do ... atmosfery zamiast zostać w domu ...

Last Rico
07-01-2011, 11:50
Kto pali "od góry" (od początku sezonu) - nie musi, ale inni powinni tu kliknąć:

http://www.youtube.com/watch?v=nBTo-kjSMBM&feature=related

kaczorr
07-01-2011, 11:56
kolego kaszpir007... :-)

możesz palić i trzymać nawet 30C na kociołku, to Twój wybór co ile czasu chcesz dokonywać wymiany kotła...
...jeżeli planujesz c.w.u. również z kotła to i tak aby uzyskac komfort będziesz musiał trzymać minimum 48-50C, dodatkowo pomyśl o kominie, niskie temperatury to kondensacja

temperatura na kotle nie ma nic wspólnego z ekonomią ogólną budynku, gdyż każdy budynek spotrzebuje tyle ciepła ile aktualnie potrzebuje i tego nie przeskoczysz
...zależne od aktualnego zapotrzebowania,izolacji,itp.
Możesz mieć na kotle 30C i 300 w kominie lub na kotle 80C i 90 lub 100 w kominie - tutaj jest główny myk i efektywność
...wyższa temperatura na kotle to jego dłuższy żywot, rzadsze czyszczenie i lepsze spalanie

pozdrawiam

Jarecki79
07-01-2011, 12:35
Co prawda dopiero to pisałem w innym miejscu, ale wciskanie kitu o korozji <50st.C działa na mnie jak czerwona płachta na byka.

Mamy 2 punkty rosy, jeden wodny i jeden kwasowy.

Wodny- wklejam tabelkę w zalezności od paliw i ich wilgotności, kwasowy opis niżej:
Opiszę może jeszcze kwasowy punkt rosy, wyjaśni to dlaczego kotły sa tak budowane, aby temp. spalin na pełnej mocy były w granicy 200st.C

Podczas spalania oprócz SO2 powstają także niewielki ilości SO3, którego ilość w ogólnej emisji siarki wynosi ok.1% zawartości SO2 (wyrażonej w ppm). Poniżej temp. 200st.C reaguje on z parą wodną H2O zawartą w spalinach i w wyniku odwracalnej reakcji powstaje kwas siarkowy H2SO4, który następnie ulega kondensacji tworząc higroskopijny aerozol. Kwas siarkowy stwarza wiele problemów ze względu na swoje silne działanie korozyjne szczególnie w przypadku przekroczenia kwasowego punktu rosy.

Punkt rosy kwasu siarkowego określa się jako temp. rosy spalin, która w dużym stopniu zależna jest od ciśnienia cząstkowego H2SO4 i H2O w spalinach.
Typowe wartości dla spalin ze spalania węgla kamiennego kształtują się na poziomie 90-120st.C. Należy zwrócić uwagę na to,że H2SO4 oraz H2O skraplają się,a co za tym idzie stężenie skroplin kwasu jest o tyle większe, o ile mniejsza jest zawartość pary wodnej spalin i im większa temp. skraplania.

Kwasowy punkt rosy determinuje końcową temp. spalin, która może wynosić 90-120st.C, zwykle jednak z uwagi na częstą pracę kotła przy niższych wydajnościach lub co gorsza na tzw podtrzymaniu kotły projektuje się przy założeniu końcowej temp. spalin za kotłem na poziomie ok.180-200st.C

Jak widac po tym opisie bardzo ważne jest stosowanie suchego paliwa a niewymownym plusem sterowań z pid, generalnie z tzw ciągłym nadmuchem jest walka z tym zjawiskiem.

Paweł74
07-01-2011, 12:45
Witam Wszystkich !
posiadam piec z Pleszewa firmy Biadała 27kw ze sterownikiem i nadmuchem (górne spalanie).
pytanie brzmi następująco- jaka jest zasada górnego spalania , czy jezeli spalam paliwo od góry to muszę wyczekać az
wygaśnie i dopiero rozpalać od nowa . bo przeciez jak dosypie do palącego sie węgla to zasada górnego spalania nie ma sensu .
Czy klapka n\a drzwiczkach zasypowych spełnia jakąś funkcję , jezeli tak to jaką i kiedy na jak długo i jak mocno ją muszę otworzyć ?
z góry dziękuję za odpowiedzi .:jawdrop::jawdrop::jawdrop:
Pozdrawiam.

Witam lenia któremu nie chciało się przeczytać nawet pierwszej strony tego wątku :offtopic::bash:

Cofnij się do początku i przeczytaj kilka stron. Będziesz mieć odpowiedź na swoje pytania, jeśli odpowiedzi wygenerują następne pytania poczytaj dalej.
Masz typowy piec górnego spalania, ale nie oczekuj że ktoś Cię weźmie za rączkę i paluszkiem pokaże co i jak. Poczytaj, dowiedz się, zrozum procesy jakie
zachodzą w czasie spalania w Twoim kociołku. Wszystko co powinieneś wiedzieć jest opisane na początku...
A koledzy którzy odpowiadają na takie pytania w wątku który ma 200 stron, sami sobie winni, gdyby nie dostał odpowiedzi zmusiłoby go do dalszego poszukiwania.
Może wtedy trafiłby na początek i wysilił się nieco by przeczytać pierwszą stronę ...

Pozdrawiam wszystkich którzy szukają odpowiedzi a nie chcą jej dostać na tacy ...

kaczorr
07-01-2011, 13:25
kolego Jarecki79 :-)

co prawda nie jestem ekspertem ani fachowcem lecz zwykłym chłopkiem ale wytłumacz mi proszę w takim razie zależność w moim kociołku ;-)

Warmet sds ceramik
-identyczne ustawienia na miarkowniku
-podobne temperatury zewnętrzne i odbiór ciepła
-ten sam opał

na kotle 50C - powrót do kotła 30-32C - wymiennik od połowy do dołu mokry - im niżej tym coraz bardziej mokry

na kotle 68 - powrót do kotła 45-48C - wymiennik w całości suchy

.... z wielką chęcią również bym palił mając na kotle 50 lub mniej stopni - lecz wtedy z wymiennika aż kapie

w obu przypadkach temperatura spalin - 160-180C

możesz mi to jakoś wytłumaczyć ????

za info będę wdzięczny

eamos
07-01-2011, 16:03
kolego Jarecki79 :-)

co prawda nie jestem ekspertem ani fachowcem lecz zwykłym chłopkiem ale wytłumacz mi proszę w takim razie zależność w moim kociołku ;-)

Warmet sds ceramik
-identyczne ustawienia na miarkowniku
-podobne temperatury zewnętrzne i odbiór ciepła
-ten sam opał

na kotle 50C - powrót do kotła 30-32C - wymiennik od połowy do dołu mokry - im niżej tym coraz bardziej mokry

na kotle 68 - powrót do kotła 45-48C - wymiennik w całości suchy

.... z wielką chęcią również bym palił mając na kotle 50 lub mniej stopni - lecz wtedy z wymiennika aż kapie

w obu przypadkach temperatura spalin - 160-180C

możesz mi to jakoś wytłumaczyć ????

za info będę wdzięczny

moje przemyślenia w tym temacie są następujące: Warmet sds ceramik posiada płyty pionowe w związku z czym gdy palimy niskimi temperaturami dodatkowo jest spora różnica temperatury pomiędzy zasilaniem a powrotem to spaliny przechodząc przez dolne części wymiennika się na tyle schłodzone. że następuje skraplanie się pary wodnej. W kotłach gdzie obieg spalin jest wymuszony idąc od razu do góry (płyty wymiennika umieszczone w górnej części kotła) nie występuje problem ze skraplaniem lub jest niewielki. Dodatkowo woda na powrocie natrafia od razu na rozgrzany od żaru płaszcz wodny i jest natychmiast podgrzewana do temperatury, przy której nie występuje kondensacja pary wodnej.
Kiedyś paliłem w kotle Dakon DOR na temperaturach 40-45 *C i po 4 latach na ostatnim wymienniku w dolnej jego części wyleciała mi dziura. Po tym przykrym doświadczeniu kupiłem "zwykły" kocioł (Ogniwo S6WC) i dodatkowo mam zamontowany zbiornik CWU w taki sposób, że podgrzana woda powrotna z płaszcza zasila powrót z CO i w rezultacie różnica pomiędzy zasilaniem a powrotem wynosi 7-8*C i jak na razie nic mi się nie wykrapla :)

Tak w ogóle ten Dakon miał blachy grubości konserwy i strasznie uciążliwe czyszczenie, także wyleczyłem się z wszelkich tego typu wynalazków i wolę piece w których można zapalić nawet starym gumowcem :D

andrzej9923
07-01-2011, 16:34
Na temat temp. na kotle wypowiem się na podstawie własnych spotrzeżeń[nie mam wiedzy technicznej w tym zakresie].Ja pale z temp min 60C[kocioł pleszew uksw].Przy paleniu z nizszą temp. nic mi sie nie skrapla tylko kocioł i komin sie szybciej "brudzi".Jednak uwazam że nizsza temp na piecu żle wplywa na trwałość kotła.Z drugiej strony przy obecnych cenach kotłow i opału być moze opłaca sie nie wychładzać kotła i palić stale np.z temp 50C i oszczedzać rocznie z poł tony opału a pózniej np po 10 latach wymienić kocioł.Normalnie kocioł stalowy wg mnie powinien wytrzymac 15-20 lat a żeliwny nawet do 30 lat.

piurko2
07-01-2011, 20:06
Koledzy , nie działają linki w spisie treści Juzefa

http://juzef.idl.pl/pub/ekonomiczne-spalanie-spis.html

może ktoś biegły w temacie coś mógłby zaradzić ?

Jarecki79
07-01-2011, 21:59
Na temat temp. na kotle wypowiem się na podstawie własnych spotrzeżeń[nie mam wiedzy technicznej w tym zakresie].Ja pale z temp min 60C[kocioł pleszew uksw].Przy paleniu z nizszą temp. nic mi sie nie skrapla tylko kocioł i komin sie szybciej "brudzi".Jednak uwazam że nizsza temp na piecu żle wplywa na trwałość kotła.Z drugiej strony przy obecnych cenach kotłow i opału być moze opłaca sie nie wychładzać kotła i palić stale np.z temp 50C i oszczedzać rocznie z poł tony opału a pózniej np po 10 latach wymienić kocioł.Normalnie kocioł stalowy wg mnie powinien wytrzymac 15-20 lat a żeliwny nawet do 30 lat.

Ja mam 14letni kocioł stalowy na miał węglowy (palę groszkiem), na którym max. temp. to ok.55st.c w większe mrozy a w okresie cieplejszym +5 do +10st.C ok. 45st.C, czasami 43st.C
Kwestia konstrukcji, doboru do domu, danej instalacji, tego czym i jak palimy.

andrzej9923
08-01-2011, 00:59
Ja mam 14letni kocioł stalowy na miał węglowy (palę groszkiem), na którym max. temp. to ok.55st.c w większe mrozy a w okresie cieplejszym +5 do +10st.C ok. 45st.C, czasami 43st.C
Kwestia konstrukcji, doboru do domu, danej instalacji, tego czym i jak palimy.
Zgadzam sie i dlatego napisałem że jest to moja prywatna opinia.A dla kotła o wiele gorsze są już "letnie przestoje" gdzie dosłownie rdza korozje wpierd...;)

Last Rico
08-01-2011, 03:58
Witaj Kaczorr ! Naprawdę cieszę się że zajrzałeś :D
Wcale nie chcę zastępować kolegi Jarecki 79 w odpowiedzi - bo zawsze może
coś dodać od siebie, chciałbym jednak krótko odnieść się do twoich obserwacji.

Na początku takie przypomnienie.
Wątek dotyczy:
1. węgla kamiennego
2. kotłów górnego spalania

Kocioł Warmet SDS Ceramik - nie jest kotłem górnego spalania.
W tym wątku wielokrotnie zapewniałem użytkowników kotłów GS że spalając węgiel
kamienny stale (od góry oczywiście) mogą być spokojni o stan blach swojego kotła.
Ten system łagodnie podgrzewa zasyp, czyli - pozwala suszyć węgiel sukcesywnie...
Zatem ilość wody unoszonej w jednostce czasu jest zwyczajnie za mała [nie dochodzi
do silnego zawilgocenia spalin jak w przypadku palenia od dołu - (tradycyjnie) gdzie
cały zasyp jest podgrzewany jednocześnie]. To suszenie. W kotle powstaje jednak
kondensat (kwaśna woda) z samego spalania (łączenie się wodoru z węgla z tlenem
+ tlenki S oraz N). I tu znowu zapewniam że jeśli ktoś zastosuje się do rad podanych
w tym wątku, nie musi obawiać się kondensatu gdyż:

Po pierwsze, najcieńsza nawet warstwa sadzy (widział ktoś błyszczący w środku
kocioł ?) skutecznie podnosi temp. punktu rosy, po drugie, zachęcam do słabego
ale ciągłego grzania - zatem kocioł jest zawsze ciepły. Po trzecie spaliny łatwo
rozpuszczają się w podawanym suchym powietrzu (a konkretnie - to mieszają się
z resztką azotową), cały czas mówimy o metodzie polecanej tu przeze mnie.

Kotły dolnego spalania to inna historia. Wymagają innego traktowania, ale o tym
innym razem bo musze się przespać. Pozdrawiam. :)

andrzej9923
08-01-2011, 12:30
Last Rico tak przy okazji chcialem Ci podziekować za założenie tego tematu i nakierowanie na jedyną słuszną drogę.Od tego sezonu palę "od góry" i bardzo to sobie chwalę.Mam cieplej w domu przy mniejszych kosztach.Co więcej chcieć trzeba?Jednak w pierwszej połowie spalania zasypu nie uzyskuje palenie bezdymnego.Pozdrawiam.

janjan62
08-01-2011, 20:05
Kotły dolnego spalania to inna historia. Wymagają innego traktowania ale o tym
innym razem

Trzymam Cię za słowo Last Rico.od jesieni jestem użytkownikiem kotła z dolnym spalaniem viadrus u 24, nie mam większych problemów z kotłem jest dobrze, ale wiedza którą posiadasz
na temat palenia w kotłach c o jest wielka,po twoich uwagach może być jeszcze lepiej,interesuje mnie np.jaka powinna być temp. spalin, na jakiej temp.utrzymywać kocioł czy używać zaworów 3 i 4 droż.czy grawitacji jak sterować kotłem używać regulatorów pokojowych ,pogodowych itp.Dużo czasu poświęciłeś dla górnopalaczy a teraz może odrobinę dla dolników DS będę bardz wdzięczny.pozdrawiam i dzięki.

arturromarr
08-01-2011, 22:42
Witam
Odnośnie wcześniejszej dyskusji dotyczącej umieszczenia pompy, to ja należe do nielicznej grupy posiadającch pompę przed piecem (na powrocie).
Nie wiem czemu nie jest to pwszechniejsze rozwiązanie bo z punktu widzenia przepływu to obojętne gdzie jest pompa, a przecież na powrocie zawsze mamy chłodniejszą wodę.

rad_milano
08-01-2011, 23:29
Proszę posiadaczy Defro Optima Komfort Plus, którzy przerobili swój kocioł na sterowanie miarkownikiem o informację w jaki sposób rozwiązaliście problem z tym, że łańcuszek obciera o drzwiczki zasypowe.

edde
09-01-2011, 00:22
na oryginalnej, ocynkowanej klapce? lipna jest jej geometria (i wykonanie), na szybkiego wkręciłem 8cm śrubę M6 w miejsce śruby regulacyjnej i na jej końcu pomiedzy dwoma podkładkami zamocowałem łańcuszek, długość śruby pozwala dobrać odpowiedni skok pracy miarkownika (punkt mocowania pzresuwamy bliżej-dalej od klapki wydłużając-skracając zakres ruchu), miarkownik Afriso ATA100, mocowany standardowo, ramię wysunięte prawie tak bliżej maxa (4/5 długości), łańcuszek dodatkowo zamocowany na śrubie rzymskiej M5 dla wygodnej i precyzyjnej regulacji długości
łańcuszek nie ociera ani nie przeszkadza w otwarciu dzrzwi zasypowych bo przechodzi pod nimi, jedynie drzwi rusztu są zablokowane, ale to w niczym nie przeszkadza, bo przy pracy ich otwieranie jest zbedne, do czyszczenia itp zdejmuję łańcuszek z haczyka przy ramieniu miarkownika
aha - kocioł 30-tka (bo różne modele moga mieć różne wymiary, geometrie, może w mniejszych nie da się łańcuszka poprowadzić pod drzwiami zasypowymi - nie wiem)

pawel_i
09-01-2011, 11:20
Co do utrzymywanych temperatur na kotle.
Każdy kocioł stałopalny opalany węglem, drewnem, miałem, itp. paliwami powinien pracowac z minimalna temperaturą POWROTU około 55stC.
Dlaczego zapytacie?
Ano dlatego żeby przejść powyżej temperatury rosy która dla węgla jest około 60stC.
Jeżeli na wyjściu kotła ( a wszystkie sterowniki mierzą temperaturę na wyjściu ) macie około 40-50stC to powrót zwykle spada do około 35stC.
Taka temperatura powrotu powoduje wykraplanie się wody na ściankach kotła.
Dla kotłów żeliwnych to żaden problem, ale stalowe zaczynają nam korodować.
Widziałem wiele kotłów po trzech czterech latach użytkowania tak skorodowanych ze miejscami dziurę w komorze spalania można robić palcem.

Dlatego producenci zalecają stosowanie układów podnoszących temperaturę powrotu kotła ( zawór trzy-cztero drogowy, dodatkowa pompa pomiędzy zasilaniem i powrotem, itp. )
Jaką temperaturę puścicie na grzejniki nie ważne, aby temperatura powrotu do kotła nie spadła poniżej 50-55stC.

Wychodzi na to ze na kotle zawsze będziemy mieli około 60stC ( no może 50stC - ale nie mniej ), ale tak powinno być aby skończyć problem smoły w kotle, zarastających kominów, błota w kotle, i niecałkowitego spalania.

Metoda Last Rico tu nic nie pomoże, jeżeli temperatura powrotu kotła spadnie poniżej 40stC albo nawet poniżej 35stC.

Juzef
09-01-2011, 12:04
Witajcie ponownie!

Przeraża mnie, jak ten temat urósł na wszystkie strony. Moderacja tu raczej nie istnieje. Ale trudno.
Będzie ponad rok palenia odgórnie. Przypomnę, że mam Camino 3/7 na dom 160m2 z 6cm styropianu i nowymi w 80% oknami.
W wakacje zmniejszyłem kocioł z wersji 3/9. Ale doświadczenie pokazuje, że 3/6 a może nawet 3/5 by wystarczył. Obecnie kocioł nabiera rozbiegu dopiero poniżej -5st. na dworze. Gdy jest cieplej, pakuję mu cegły szamotowe, bo inaczej kiepsko to idzie.

Zmniejszenie kotła usunęło (prawie) wszystkie problemy. Nie ma niedopalania. Nawet na koksie niedopałków jest tak mało, że nie warto w popiele grzebać. Z węgla nie ma wcale. Temp. jaką wyciąga to 50-60st. Zwykle starcza 55st. Zmierzyłem to dokładniej zaraz na wylocie, bo okazało się, że wstawiony na odgałęzieniu metr od kotła termometr analogowy zaniżał temp. o 5-10st.

Jak mówię nie jest jeszcze całkiem dobrze. Problematycznie pali się gdy jest powyżej zera. Po próbach doszedłem do wniosku, że rozpalając trzeba puścić nieco więcej powietrza niż to miałem w zwyczaju jakiś czas i nawet wyskoczyć z temp. na 60st. ale spali się czyściej niż gdy będzie się ledwo tliło.
Długo męczyłem się z dymieniem gdy żar schodził już prawie do rusztu - a tu wystarczyło podać wtedy więcej powietrza, by dymienie zniknęło. Wcześniej byłem przekonany, że to spowoduje raczej więcej dymu, ale jednak pomogło.

Prawdziwa jazda jest przy -10st. Zapalam i momentalnie daje 50st. na wyjściu, z komina lekki biały dymek, a w kotle czyste ścianki. W ogóle zapomniałem co to smoła! :) Sadza jak już jest, to sucha i łatwousuwalna. Ale doczyścić kotła i tak nie mogę, bo jest fatalnie pozarastany i pordzewiały we wszelkich wnękach. Poszukam na złomie lepszego i mniejszego okazu kiedyś.

Czyszczenie komina na razie było raz przed sezonem we wrześniu i raz przed świętami. Najpierw wyjąłem 1 pełne wiadro wtedy, a ostatnio 3/4 wiadra, z czego połowa to był czarny proszek niczym cukier puder, a reszta to stare grudki kalibru węgla groszku wydłubane gdzieś z zakamarków komina. Komin mam dość nierówny w środku i choć wytrwale szoruję, co rusz wydłubują się skądś istne klocki starej sadzy. Tak było cały zeszły rok, gdy paliłem koksem, więc takie rzeczy nie mogły wtedy powstać.
Dymienia nie wyeliminowałem do końca. To wszystko jest bardzo losowe. Przydałby się podgląd wylotu komina w kotłowni na żywo, bo jak rzucę suche drewno, to aż coś w kotle skwierczeć zaczyna jak się hajcuje, a innym razem kawałek kartonu czy jakieś inne drewno, gorsza pogoda i już bardziej kopci mimo identycznych ustawień powietrza. Ale jak już od KPW się podpałka rozdmucha, to idzie na całego.

Reasumując, dobrze jest. No, jedynie nie udało mi się doprowadzić do działania samoróbnego elektronicznego sterownika kotła, co zwłaszcza w okresie przejściowym by pomogło, ale poległem na detalach technicznych, przez co nie wyszło na tyle niezawodnie, by nie bać się tego na noc zostawiać. Ale nie poddam się tak łatwo. Chociaż miarkownik analogowy sprawuje się bez zarzutu.


A propos pytań o mój spis treści tego wątku sprzed roku - niestety, krótko po jego sporządzeniu admini forum zaorali je na tyle, że zmieniły się także adresy tematów. Wygląda więc, że nie będzie on działał już. A nie mam dość siły i czasu, by ponownie przefiltorwać choćby tę część tematu, co wtedy. Przynajmniej na razie.
Pozostaje więc korzystać z tutejszej wyszukiwarki.
Albo w google wpisując np.

camino site:forum.muratordom.pl
Znajdziesz od razu wszystkie posty o Camino. O tyle wygodniejsze, że forumowa wyszukiwarka pokazuje całe tematy, a tam trafia się od razu na właściwą stronę.

bodasz
09-01-2011, 12:08
Co do utrzymywanych temperatur na kotle.

Metoda Last Rico tu nic nie pomoże, jeżeli temperatura powrotu kotła spadnie poniżej 40stC albo nawet poniżej 35stC.
Bredzisz kolego. Właśnie ta metoda pozwala na utrzymanie suchego kotła nawet mając 40st, na wyjściu. Sam tak palę 3-ci sezon więc wiem o czym mówię. Metoda nazywa się ekonomiczną gdyż m.in pozwala przy pomocy kawałka profilu i blachy z zawiasami tak zmodyfikować kocioł, że żadne bufory ani zawory n-drogowe nie są potrzebne. A to co piszą producenci kotłów....hmmm, gdy paliłem zgodnie z ich zaleceniami to kocioł chciał wielokrotnie wyskoczyć z kotłowni przez okno!

Juzef
09-01-2011, 12:20
Nie ma tak prostej korelacji między niską temp. na kotle, a korozją. Oczywiście zasadniczo niskiej temp. na kotle towarzyszą niskie temp. spalin i wykraplanie różnych świństw. A przy wyższej temp. wszystko zostanie wywiane kominem. Ale i strata będzie spora. Co nie znaczy, że gdy spaliny zimne, automagicznie coś się wykropli. Zależy co tam w paliwie ciekawego się znajduje.

Wszyscy tak się rozwodzą nad tą temp. na kotle, a patrzyliście kiedyś, co się dzieje w kotłowni latem? Rdza zżera wszystko - pogrzebacze, szufle, wiadra i oczywiście sam kocioł. Wszystko, co ma na sobie nalot węgla czy sadzy.

Polecam poczytać tę stronę (http://zawijan.wordpress.com), jest sporo o teorii spalania. Nawet pozytywne słowa o tym wątku :)
Ja rok temu musiałem trzymać 40st. na kotle, ale korzystne to nie było, bo wtedy trudno o faktycznie czyste spalanie. Tzn. jeśli wpierw węgiel się odgazuje w wyższej temp. a potem sam koks na 40st. będzie grzał to da radę jakoś. Ale generalnie jeśli tak nisko trzeba zjechać z temp. to raczej świadczy o przewymiarowaniu kotła.

hamlet
09-01-2011, 12:21
kolego Jarecki79 :-)

co prawda nie jestem ekspertem ani fachowcem lecz zwykłym chłopkiem ale wytłumacz mi proszę w takim razie zależność w moim kociołku ;-)

Warmet sds ceramik
-identyczne ustawienia na miarkowniku
-podobne temperatury zewnętrzne i odbiór ciepła
-ten sam opał

na kotle 50C - powrót do kotła 30-32C - wymiennik od połowy do dołu mokry - im niżej tym coraz bardziej mokry

na kotle 68 - powrót do kotła 45-48C - wymiennik w całości suchy

.... z wielką chęcią również bym palił mając na kotle 50 lub mniej stopni - lecz wtedy z wymiennika aż kapie

w obu przypadkach temperatura spalin - 160-180C

możesz mi to jakoś wytłumaczyć ????

za info będę wdzięczny

Ludzie skonczcie z tą korozją
Nie wiem co wy macie za kotły
Od 10 lat palę w kotle Krzaczka ze srednią temperaturą ok 40C
Sporadycznie przy duzych mrozach jest 50C
O korozji dowiedziałem się w tamtym roku ale nie z praktyki tylko przypadkowo z internetu
Jakieś skropliny pewnie osiadają ale czy mają one az tak zabójczy wplyw na zywotnosc kotła?
Powiedzcie ile znalezliscie w necie rozżalonych użytkowników ktorym korozja zjadła kocioł
Ja na takie opinie jakoś się nie natknąłem a jesli juz to są to jednostkowe przypadki
Zobaczcie lepiej jak kocioł wygląda poza sezonem kiedy w nim nie palicie
Wtedy to dopiero leje się woda i jakoś nikt nie robi breweri
Jeśli ktoś nie przeszedł operacji wymiany kotła z powodu zjedzenia przez korozję
niech powstrzyma się od straszenia innych że takie cos może ich spotkać
Ktoś kiedyś palnął bzdurę i wszyscy po nim zaczęli powtarzać

Bardziej negatywnym skutkiem palenia na niskich temperaturach jest osadzanie smoły
na sciankach kotła a co za tym idzie zmniejszenie jego sprawnosci
oraz korozja komina jesli ktos ma go wybudowanego bez żadnych wkładow

Korozję kotłow zatrzymajcie dla siebie i nie straszcie nią innych
dopóki nie doswiadczycie tego na własnej skorze
w co osobiscie wątpię
Amen

Jarecki79
09-01-2011, 12:26
Problemem jest to,że nie czytacie.

Pawel_i trochę wyżej wkleiłem wykres temp. wodnego punktu rosy, autorem jest prof. z politechniki Gliwickiej zajmujący się zagadnieniem spalania paliw stałych.

To 60st.C to brednie powtarzane non stop w internecie. Powtarzam nasty raz,że w swoim 14letnim kotle palę na zasilaniu między 43-55st.C i kocioł pracuje właściwie.

Dużo zależy od konstrukcji kotła i korelacji w stosunku do temp. spalin.
Problem owej korozji czy też osadzania się smoły występuje najczęściej w kanałach pionowych.
Są mistrzowie, którzy taką konstrukcję potrafią zarżnąć w 4lata, bo dodatkowo jeszcze moczymy mocniej miał, aby się dłużej paliło. Do tego trzeba jeszcze dorzucić wilgoć w kotłowni. Splot kilku czynników a nie tylko nastawa na kotle decyduje o tym, w jakich temp. mamy punkt rosy oraz o tym jak i gdzie występuje korozja.

Po sezonie, co również wielokrotnie pisałem warto otworzyć i zostawic otwarte drzwiczki i wyczystki (trochę metoda prób, które w danym kotle). To powoduje naturalne wietrzenie i suszenie.

Zjawisko jest podobne jak w wiadrze z wodą zostawionym latem na noc na dworze. Rano, mimo,że nie pada mamy kropelki wody na zewnątrz wiadra.... Warto się nad tym zastanowić.

edde
09-01-2011, 12:59
Po sezonie, co również wielokrotnie pisałem warto otworzyć i zostawic otwarte drzwiczki i wyczystki (trochę metoda prób, które w danym kotle). To powoduje naturalne wietrzenie i suszenie.

Zjawisko jest podobne jak w wiadrze z wodą zostawionym latem na noc na dworze. Rano, mimo,że nie pada mamy kropelki wody na zewnątrz wiadra.... Warto się nad tym zastanowić.

no właśnie, są dwie teorie: pierwsza to zostawić otwarte dla przewietrzania wilgoci albo druga - zamknąć szczelnie wszystkie otwory żeby "świeże" powietrze z kolejną dawka wilgoci nie mogło się do niego dostać
wiec jak to w sumie jest? kto ma rację? bo jeśli to wiadro nakryjemy szczelnie to chyba roszenie się nie pojawi?

Jarecki79
09-01-2011, 13:12
Kwestia indywidualna, w jednych warunkach (jaki kocioł, jaka kotłownia, czy jest wilgoć...) korzystniej wszystko zamknąć, w innych warunkach korzystniej otworzyć dane otwory kotła.

Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na kilka spraw:
1. Nastawa na sterowniku 40st.C wcale nie oznacza,że taka temp. jest na kotle. Jeżeli studzienka pomiarowa w złym miejscu, jeżeli nie ma pełnego styku czujnika, to błąd pomiaru może wynosić od ok.6 do nawet 12-15st.C. Czujnik nie mierzy bezpośrednio temp. wody w kotle, przekazuje informację przez metalową rurkę wspawaną do płaszcza wodnego w danym miejscu i danej głębokości.

2. Nastawa na 42st.C wcale nie musi oznaczać,że kocioł jest znacząco przewymiarowany. Przy takiej nastawie jeden kocioł może pracować na 40 czy 50% mocy i wytrącania smoły w danej konstrukcji kotła nie będzie a drugi identyczny kocioł przy identycznej nastawie będzie pracował na 20%mocy i to już może robić kłopot z wykrapalaniem, będzie niższa temp. spalin. Sprawą dodatkową jest jakość węgla i jego wilgotność. Tutaj rodzi się też pytanie o dobór grzejników....

Powtarzam, metoda jest dzecinnie prosta, jak widzę,że się smoli i wykrapla- podnieść temp. na sterowniku i kotle.
Nie palić błotem, przy kotłach miałowych stosować sterowania z PID (ciągłym nadmuchem dobieranym do obciążenia kotła), przy węglu ew. miarkownikiem.
Nie powtarzać bzdur, że przy węglu musi być min.60st.C na zasilaniu czy minimum 55st.C na powrocie.

Paweł74
09-01-2011, 13:29
no właśnie, są dwie teorie: pierwsza to zostawić otwarte dla przewietrzania wilgoci albo druga - zamknąć szczelnie wszystkie otwory żeby "świeże" powietrze z kolejną dawka wilgoci nie mogło się do niego dostać
wiec jak to w sumie jest? kto ma rację? bo jeśli to wiadro nakryjemy szczelnie to chyba roszenie się nie pojawi?

Panowie, wystarczy się zastanowić dlaczego wykrapla się woda na ściankach czegokolwiek. Według mnie najbezpieczniej jest kociołek odłączyć od komina i pootwierać wszystkie drzwiczki. Jeśli w nocy spadnie temp. w kotłowni to obniży temp kotła, w dzień temp powietrza w kotłowni wzrasta ale nie kotła, nie od razu, ta różnica temp + wielkie ilości powietrza które przeciąga przez siebie kocioł podłączony do komina powoduje osadzanie się w nim wilgoci. Nie są to jak się komuś mogłoby wydawać krople na ściankach ( choć takowe widziałem w dość wilgotnej piwnicy która służyła za kotłownię ) lecz ledwo para ( taka jak np. na szybach w samochodzie ) i ta para wystarczy by powodować korodowanie. Jeśli dodać że w kociołku są różne związki i pierwiastki chemiczne powstałe w trakcie spalania hmm, one tylko pogarszają sprawę. Ale nie panikujmy, producenci asekurują się by mieć najmniej problemów z gwarancjami.
Do mnie przyjechał producent mojego kotła by poprawić niedociągnięcie, i tak żeśmy sobie rozmawiali gdy w pewnym momencie gość mówi mi że jest to KOCIOŁ GÓRNEGO SPALANIA ZAPALANY OD DOŁU. W instrukcji pisze żeby palić od góry a gość mówi że to górniak z dolnym zapalaniem.
I jak ludzie mają prawidłowo palić....
Ja palę na 50-55 stop. w mrozy, wczoraj 45 na zasilaniu i nic niepokojącego nie zauważyłem ale muszę przyznać że taka temp to już jest na pograniczu wygaszenia.
A to że muszę palić z taką temp. nie wynika z przewymiarowania kotła tylko grzejników i w konsekwencji kotła. Dziś pozakręcałem część grzejników i temp na kotle jest wyższa ....

bodasz
09-01-2011, 13:38
Mam dom drewniany - nie akumuluje ciepła. Szybko się nagrzewa ale i szybko stygnie więc komfort zapewnia nieprzerwane grzanie. Przy wysokich temp. na zewnątrz ustawiam wiec 40st. Kocioł ma 21kW a dom ok.200m2 więc z tym przewymiarowaniem to kwestia dyskusyjna bo pojemność komory załadowczej zapewnia całodobowe grzanie +-6godzin w zależności od temp. Z powodzeniem stosuję też metodę z zakryciem ok 1/2 powierzchni zasypu węgla 2-3 cm warstwą popiołu. Jest to szczególnie wygodne w pierwszej fazie palenia, gdy węgiel odgazowuje. Kocioł nie rozrabia, pali się wszystko spokojnie i nie dymi. Należy jednak regulować powietrze w zależności od pogody. Ja robię to tak, że przy mrozach daję mniej powietrza głównego a klapka KPW na minimum (3-4mm). Gdy pogoda tak jak dziś, temp na plusie i wilgotne powietrze daję więcej powietrza pod ruszt a klapkę KPW przez pierwsze ok. 12 godzin palenia na jakieś 2-3 cm. Nie kopci i nie strzela a to 50% sukcesu no i długo się pali a to następne 50%.

eamos
09-01-2011, 14:26
no właśnie, są dwie teorie: pierwsza to zostawić otwarte dla przewietrzania wilgoci albo druga - zamknąć szczelnie wszystkie otwory żeby "świeże" powietrze z kolejną dawka wilgoci nie mogło się do niego dostać
wiec jak to w sumie jest? kto ma rację? bo jeśli to wiadro nakryjemy szczelnie to chyba roszenie się nie pojawi?

Witam

W mojej kotłowni na korozję kotła w lecie nie pomaga ani pootwieranie drzwiczek na czas nie palenia ani całkowite pozamykanie pieca, w środku leje sie po ściankach ze hej. Jedyną skuteczną metodą jest przynajmniej raz w tygodniu, zapalenie i wygrzania pieca co nie jest takie trudne bo po prostu zamykam zasilanie na dom i grzeje bojler przez kilka godzin i przynajmniej mam ciepłą wodę :yes:

Co do korozji przy paleniu na niskich temperaturach to powtórzę moją teorię, że ten problem dotyczy przede wszystkim kotłów z pionowymi płytami czyli praktycznie większości dolniaków. W tradycyjnych kotłach górnego spalania (np. Ogniwo S6WC, Zębiec SWK) tego problemu nie ma a jak w skrajnie niekorzystnych warunkach występują to nie mają większego wpływu na żywotność kotła.

Jarecki79
09-01-2011, 16:50
Mój kocioł posiada 2kanały pionowe i paląc na 43-55 nie mam kłopotów z wykraplaniem.
Powtarzam zależność między nastawą - temp.spalin (wykorzystaniem mocy kotła przy danej nastawie) oraz paliwem i jego wilgotnością plus warunkami kotłowni.
Zespół czynników a nie tylko jedna zmienna.

Prawdą jest, że szybciej taka prawidłowość występuje w kotłach z kanałami pionowymi na niższych nastawach niż w konstrukcjach z kanałami tylko nad paleniskiem potocznie zwanymi górnokanałowymi. To jednak zależność wykorzystania mocy kotła i temp. spalin na tej mocy.

Proszę zrozumieć,że jeden czynnik nie ma na to wpływu.
Bzdurą totalną jest,że zawsze należy trzymać >60st.C na zasilaniu czy też 55st.c na powrocie.

jankur
09-01-2011, 16:59
Proszę posiadaczy Defro Optima Komfort Plus, którzy przerobili swój kocioł na sterowanie miarkownikiem o informację w jaki sposób rozwiązaliście problem z tym, że łańcuszek obciera o drzwiczki zasypowe.

Witam. Ja rozwiązałem to za pomocą zewnętrznej części uchwytu do mocowania rur kanalizacyjnych fi chyba 70 mm przykręconej do klapki. Za jej pomocą przybliżając lub oddalając od kotła można bardzo precyzyjnie regulować kąt rozwarcia klapki oraz długość łańcuszka. Jest sztywna i działa bardzo stabilnie. Umożliwia otwieranie drzwi zasypowych bez ocierania oraz załadunek i obsługę kotła bez ściągania łańcuszka. Jedynie fabryczna klapka PG ma niewielkie nieszczelności (luzy na zawiasach) muszę to w najbliższym czasie przerobić.
Załączam zdjęcie tej modyfikacji:
http://img41.imageshack.us/img41/2442/img6044n.th.jpg (http://img41.imageshack.us/i/img6044n.jpg/)

Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)

coondelboory
10-01-2011, 09:50
[...]
Nastawa na 42st.C wcale nie musi oznaczać,że kocioł jest znacząco przewymiarowany. Przy takiej nastawie jeden kocioł może pracować na 40 czy 50% mocy i wytrącania smoły w danej konstrukcji kotła nie będzie a drugi identyczny kocioł przy identycznej nastawie będzie pracował na 20%mocy i to już może robić kłopot z wykrapalaniem, będzie niższa temp. spalin. Sprawą dodatkową jest jakość węgla i jego wilgotność. Tutaj rodzi się też pytanie o dobór grzejników....


Jeśli chodzi o moc, to oba rzeczone identyczne kotły będą rozwijać jednakową, ale mogą to robić przy innej temperaturze wylotowej. To jest właśnie skutek właściwego (lub nie) doboru grzejników. Jeśli grzeników jest za dużo w stosunku do zapotrzebowania mocy to skutecznie grzeją przy niższej temperaturze i wymuszają pracę kotła z nastawą poniżej punktu rosy. Jedyna rada w takiej sytuacji to zawór czterodrogowy (w zasadzie powinno się go stosować zawsze, bo grzejniki dobiera się do maksymalnej zapotrzebowanej mocy, a więc za wyjątkiem kilku najbardziej mroźnych dni jest ich zawsze "za dużo").

edit: Założyłem, że oba kotły mają podobne przepływy. To jest oczywiście założenie arbitralne, ale chodziło mi w tym wypadku o podkreślenie roli przewymiarowania grzejników...



Powtarzam, metoda jest dzecinnie prosta, jak widzę,że się smoli i wykrapla- podnieść temp. na sterowniku i kotle.
Nie palić błotem, przy kotłach miałowych stosować sterowania z PID (ciągłym nadmuchem dobieranym do obciążenia kotła), przy węglu ew. miarkownikiem.
Nie powtarzać bzdur, że przy węglu musi być min.60st.C na zasilaniu czy minimum 55st.C na powrocie.

I to jest właśnie istota sprawy - palić suchym!

C.

rad_milano
10-01-2011, 11:25
edde i jankur: Wielkie dzięki :)

Last Rico
10-01-2011, 13:29
"odkładajoł na czarnoł godzineł"
PR I Polskiego Radia - dzisiaj godz: 12:25

Ludzie...nie wytrzymam, co się robi z nami Polakami ???? :(
------

OFICER (polskiej) Marynarki Wojennej cyt:
"majoł dużoł bomboł głębinowoł"

Majty mi opadły...
------

Sport:
Kopnoł lewoł nogoł i SZCZAŁ na bramkeł !!!!

Idź ty człowieku do betoniarni... a nie do radia...

---------------------------

Byle jak gadać, byle jak palić, byle jak żyć...
Pobudka !!!!! Nie spać !





.POLAK ma być The best !! Polak ma być NAJLEPSZY !!!!!!
Koledzy tak trzymać i NIE obniżać !!!

turra1
10-01-2011, 18:29
A tak podłączajac sie do dyskusji na temat plusów i minusów palenia ciagłego ,metoda od góry temperatura na piecy 45'C do 58'C na wyjsciu z pieca choć przez ostatnie trzy dni wiekszy czas 48'C.Takie coś mi sie nasuneło a raczej wypłyneło.opowiem od początku;
1.Zdarzały mi się wybuchy i trudności z rozpaleniem więc zamontowałem
http://images38.fotosik.pl/513/075d75667ac0a85fm.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=075d75667ac0a85f)
I był to strzał w dziesiatke wczesniej ten otwór miałem zatkany cegła która w czasie wybuchów wypadała.Zwiększył sie ciąg kominowy,mozliwośc kontrolowania temperatury co do +-2"C.
Przyszły temperatury dodatnie na zewnątrz stałopalnosć przedwczoraj wzrosła prawie dwukrotnie do 20 godzin porównujac do -15"Cgdzie tym samym zasypem było 10gdz palenia.W kotle sucho choc wczoraj pojawiło sie trochę mazi na sciankach co spowodowane było tym że nadzmuch musiałem całkowicie przymknąć aby temperatura nie wzrastała
http://images35.fotosik.pl/355/f4682be9f6371f83m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=f4682be9f6371f83)
Na kominie na zewnatrz z dnia na dzień zaobserwowałem ciemnienie zaprawy miedzy cegłami(cegły mam białe więc rzuciło sie to w oczy,porem sciemniały całe cegły,komin wyglada jak osmolony chociaż to nie przez dym tylko coś bierze go od środka.Poszedłem na strych SZOK nie dość że coniektóre cegły brazowo fioletowe to jeszce śmierdzi dymem jak z góralskiej chaty.
http://images35.fotosik.pl/355/bfce7ffda5e0fdcam.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=bfce7ffda5e0fdca)
A jak zobaczyłem to na suficie w kuchni na pietrze to mi przestało byc do smiechu
http://images43.fotosik.pl/520/ab62f2899fb4fa47m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=ab62f2899fb4fa47)
Jakiś przeciek fioletowo rudej wody od komina.Także powiedzcie mi przyjaciele co jest przyczyną dla ułatwienia napisze że w kotle pale drugi miesiąc wcześniej miałem piec ogniwo sterowany recznie drzwiczkami,bez nadmuchu i paliłem od dołu raczej temperaturami z zakresu 60 do 100"C.
Zmienił sie kocioł na defro optima komfort plus 15 ,noi uszcelniłem tą wyczystkę.Wszystko ładnie tylko komin szlag trafił,a komin z cegły z kamionka 1,5m w środku fi 14.Myslę że ta niska temperatura kotła a co za tym idzie temp spalin temu winna.Czekam na wasze spostrzezenia

Claudii
10-01-2011, 20:49
moje ekonomiczne spalanie węgla to przy zerze i plusowej temp.piec chodzi w trybie letnim ,chodzi na dole podłogówka i bojler a w sypialniach na poddaszu lubimy chłód

andrzej9923
10-01-2011, 21:57
Turra opisze Ci moje warunki palenia.Dom ok 50 letni,kocioł uksw Pleszew "golas",kotłownia w piwnicy,podłoga w piwnicy ok.1,2m ponizej poziomu gruntu.Pale orzechem,czasem wrzuce wszystko co da sie spalic obojetnie czy suche czy mokre np.mokre kartony czy też zgnite drewno.Zdarzało sie że paliłem weglem tak mokrym że aż skwierczał.W kotłowni mam rózne warunki,czasem zdarzy sie że woda gruntowa przy roztopach przesiąknie do srodka.Jednak pale w zakresach temp.60-95C.Komin [z cegły]od góry czyszcze nie cześciej niz co 2-3 lata.Na kominie od zew. żadnych zabrudzen.Nie twierdze że niska temp palenia odpowiada tylko i wyłacznie za te zabrudzenia no ale jak nie to to co innego?A może poprostu miałes pecha,ot taki traf :eek:

coondelboory
10-01-2011, 23:59
[...]metoda od góry temperatura na piecy 45'C do 58'C na wyjsciu z pieca choć przez ostatnie trzy dni wiekszy czas 48'C.[...]
Także powiedzcie mi przyjaciele co jest przyczyną dla ułatwienia napisze że w kotle pale drugi miesiąc wcześniej miałem piec ogniwo sterowany recznie drzwiczkami,bez nadmuchu i paliłem od dołu raczej temperaturami z zakresu 60 do 100"C.
Zmienił sie kocioł na defro optima komfort plus 15 ,noi uszcelniłem tą wyczystkę.Wszystko ładnie tylko komin szlag trafił,a komin z cegły z kamionka 1,5m w środku fi 14.Myslę że ta niska temperatura kotła a co za tym idzie temp spalin temu winna.Czekam na wasze spostrzezenia

Niska temperatura spalin, mała ilość spalin, wilgotne paliwo (moczony miał? może drewno? albo brunatny?), zimny komin. Dopóki był stary kocioł i spaliny o temp. powyżej 100°C to nie było problema. Do tego nieszczelna wyczystka zaciągała powietrze, które rozcieńczało parę wodną i obniżało temp. rosy. Nie przeszkadzało, że komin jest "zimny", bo dało się go wygrzać. Teraz spaliny są nierozcieńczone (wyczystka), ich temperatura jest niska (nowy, wysokosprawny kocioł) i jest ich mało, więc w zimnym kominie wykrapla się kondensat i tyle.
Chyba do nowego kotła będziesz potrzebował nowego komina - stalowego z izolacją.

C.
edit - fotka przy profilu przedstawia twój komin? Jeśli tak, to albo wywal tą rurę, albo ją dobrze zaizoluj.

turra1
11-01-2011, 12:39
edit - fotka przy profilu przedstawia twój komin? Jeśli tak, to albo wywal tą rurę, albo ją dobrze zaizoluj.
Tak to mój komin.Wywalanie nie wchodzi w rachubę, a ocieplenie??? tylko wjaki sposób???Jeśli ktoś takie cos wykonywał tzn ocieplanie rury KO (przedłuzki komina) to prosze o porady czym to zrobić.

Last Rico
11-01-2011, 12:48
Tadaaaamm, witamy Juzefa, autora spisu treści tego wątku, nawet niedawno
myślałem ciekawe co tam u ciebie (nie wierzę w telepatię). ;) Jak zauważyłeś
- forum zostało zaorane i spis nie działa. Mnie też się dostało bo wszystkie
moje stare posty są rozdziamdziane w taki sposób że bardzo trudno je czytać.
A przecież SPECJALNIE je formatowałem w .doc żeby ludziom łatwiej szło...
Oczyszczałem tekst przy okazji z błędów i literówek, wiedząc że w przyszłości
ktoś może będzie chciał poczytać to i owo. Są w tekście odnośniki do numerów
stron które obecnie... zupełnie nie pasują no ale cóż...:)
----------

Podobnie jak kol. Coondelboory (z którym jeszcze nie miałem okazji się przywitać) -
Witaj Coondelboory ! :) zwróciłem uwagę na avatar kolegi "Turra 1" , ten i poprzedni
również. Rura w kominie i piękna biała para wodna w niebo z niej wylatująca.
Kolega Paweł 74 na poprzedniej stronie łagodnie zachęca do czytania
i ma rację bo np. o rurach przedłużających komin też w tym wątku jest napisane.

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-węgla-kamiennego&p=3636449&viewfull=1#post3636449

Wyjmij tę rurę i zwróć uwagę na wilgotność drewna, nawet to suche ma w sobie
jeszcze 20 % wody. Czyli 100 kg SUCHEGO drewna to 20 litrów wody w komin.
Niestety nie wiem jak pracuje twoja dmuchawa, czy robi przestoje czy to jest PID.

I tu od razu zdanie do kolegi Janjan 62, (kocioł DS), w kotłach górnospalających
można spaliny rozcieńczać a jednocześnie delikatnie ale STALE wentylować
kocioł i komin za pomocą KPW. W kotłach dolnych nie ma takiej możliwości,
wpuszczenie większej ilości powietrza nad zasyp natychmiast obudzi kocioł
do pracy.

Muszę tu przerwać niestety bo ktoś dzwoni.

hammer1
11-01-2011, 13:51
Witam
Ludzie nie chcę Wam gitary zawracać ale jestem zmuszony.
Mam kocioł ds warmet 200 18,5kw
Nie mogę dać sobie z nim rady, ciągle kopci załadunek paliwa starcza ewentualnie na 12h
Kurde a miało być tak pięknie

Marmark
11-01-2011, 14:13
turra1
COŚ wylazło na kominie.
Są dwie możliwości skąd się to COŚ wzięło:
1. Przeciek komina – woda może się dostawać od góry (nieszczelna czapa) lub przez obróbkę komina (wnika w fugi i wycieka gdzieś niżej). Trzeba się przyjrzeć.
2. Ze spalin.
Koledzy już zwracali uwagę na wilgotność paliwa. Czym palisz? Jaki jest stan tego paliwa, jest mokre? Może trzeba je przesuszyć, np. rozrzucając cienką warstwą na podłodze w kotłowni lub innym pomieszczeniu na dzień/dwa?
Masz wilgoć w kotłowni?

Dlaczego się wykropliło?
Bo było w spalinach i trafiło do zimnego komina.
Rurę na kominie powinieneś wyrzucić lub nałożyć na nią większą, a szczelinę pomiędzy nimi wypełnić wełną mineralną. Nie zapomnij o uszczelnieniu od góry (zamoknięta wełna nie izoluje). Możesz spróbować ocieplić komin na strychu (polecam).
Jaki jest przekrój kanału dymnego?
Obok niego przebiega kanał wentylacyjny? Używasz go? Plamy pojawiły się tylko w miejscu, gdzie przechodzi kanał dymny?
Co to znaczy, że w kominie masz 1,5 m ceramiki? Białe cegły??

Na dodatek spalanie nie było czyste bo pojawiła się maź na ściankach. Z tego można wnioskować, że w spalinach oprócz pary wodnej pojawiły się substancje smołowe. Nad tym trzeba popracować.
Zasypujesz kocioł do pełna?

Jak widzisz działania mogą (powinny) iść w dwóch kierunkach:
- ograniczenia ilości skroplin w spalinach,
- wyeliminowania warunków sprzyjających wykraplaniu.

hammer1
Opisz dokładniej kiedy dymi i jak ten dym wygląda.
Ile wkładasz opału (jakiego)?
Co ogrzewasz?
Masz szczelną klapkę w palenisku, tą skracającą obieg spalin?
Jak jest podawane powietrze do tego kotła (opisz wszystkie "dziury")?
Przy okazji: na początku postów dopisuj czy chodzi o kocioł górnego (GS), czy dolnego (DS) spalania, bo Last Rico wrócił i będzie krzyczał:-)


P.S. Kilka dni temu, w okolicy, w której mieszkam wybuchł kocioł – rozerwało płaszcz wodny, kotłownia (i nie tylko!) zupełnie zdemolowana.
Na szczęście nikomu nic się nie stało – mieszkańcy byli w innej części domu.
Wstępne ustalenia – nie zadziałał zawór bezpieczeństwa. Według informacji od znajomych kocioł pracował w układzie zamkniętym.

hammer1
11-01-2011, 14:29
Witam
Kocioł ds warmet 200 18.5kw
dom nieocieplony z lat 80 nowe okna 180m2 powierzchni
Dym czarny tłusty ale tylko jak dmuchawa nie pracuje
Klapa ds\gs chyba szczelna.
Wiem,że ciągnie trochę przez dmuchawę oraz wyczystkę w kominie(sprawdzałem zapalniczką)
Kocioł się smołuje nawet jak mam temp zadaną 75stopni
Diabli mnie biorą jak słyszę, że komuś zasyp starcza na 24h a ja nic innego nie robię tylko do pieca zaglądam i dokładam
Palę węglem groszek z dodatkiem drewna.
Dziękuję za zainteresowanie.

Marmark
11-01-2011, 14:46
hammer1
kocioł DS
Dmuchawa powinna pracować cały czas. Spróbuj zmniejszyć jej maksymalne obroty.
Za bardzo "rozpędzasz" kocioł. Po osiągnięciu zadanej temperatury dmuchwa przestaje podawać powietrze, ale węgiel dalej odgazowuje - stąd dym.
"Klapa ds\gs chyba szczelna." - upewnij się, to ważne.
"ciągnie trochę przez dmuchawę oraz wyczystkę w kominie(sprawdzałem zapalniczką) - klapka dmuchawy się nie domyka? To trzeba poprawić - dla bezpieczeństwa.
Wyczystkę uszczelnij.
Podajesz jakieś powietrze nad zasyp? To pozwala ograniczyć smołowanie - dym jest wciągany przez zasyp w żar.

hammer1
11-01-2011, 14:58
kocioł DS
Poszedłem do kotłowni sprawdziłem klapka gs/ds lekko nieszczelna
dmuchawa się domyka ale i tak coś tam ciągnie
Obroty dmuchawy zmniejszone już dawno 15-20 procent modulacja 10 stopni
powietrza nad zasyp nie podaję
Aha przy otwieraniu kotła czasem lubi strzelić gazami.

kaczorr
11-01-2011, 15:15
kolego Hammer1

...mam nadzieję, że Wodzu nas nie wypędzi ,bo to wątek dla GS a nie DS ale co tam... może się cichaczem uda :-)
przede wszystkim albo rybki albo akwarium, nie mieszaj opałów - spróbuj na węglu albo na drewnie. Przy ceramikach ważna jest temperatura powrotu - pal lub poprzymykaj zawory na próbę aby na powrocie była minimum 40-45C, w kotle ma się palić a nie bździć - fajnie gdybys mógł podać przybliżoną temperaturę spalin.
...luknij na kanały wtórne - czy nie są zabite - to te pod szamotami, komin i kocioł wyczyszczone.
....ja widzę w sumie tylko dwie opcje - zbyt niska temperatura powrotu lub niepełne spalanie - w jednym i drugim przypadku kocioł będzie smolił, po wyłączeniu dmuchawy i długim postoju kocioł ma zgasnąć - szczelność klap i pokryw to podstawawa - zaciąganie lewego powietrza to też smolenie

pozdrawiam i Witaj Last Rico!!! - już się martwiłem o Ciebie :-)

nela84
11-01-2011, 15:44
Witam wszystkich po długiej przerwie. Prosze o odpowiedx na pytanie czy rozpalanie żarem, który pozostał z poprzedniego załadunku to dobra metoda. Dodam,że moi panowie w domu nie chcą mnie słuchac i nie dopuszczaja do tego aby wszytsko sie spaliło i wybierają żar (wychodzi cała węglarka nie duża) Jest w nim troche spieków i popiołu. Oczyszczaja komorę z jakiś pozostałych żażerków i zasypują węglem cały piec, na to wrzucaja ten żar i jest tego tak dużo że żar dotyka górnej blachy w piecu, napchane żaru do pełna. Zamykają drzwiczki wsypowe, otwierają PG . Zasadnicze pytanie polega na tym czy taka metoda nie powoduje, że za szybko się rozpali zasyp? Temp. na piecu dochodzi do ustawionej 50-52 C i tak piec trzyma. Ciekawi mnie czy jakby rozpalali od nowa zawsze bez żaru czy trzymało by dłużej. No i przy tej metodzie powiedzieli, że nie dorobia mi PW ani kierownicy. Nie byłoby na nią mniejsca nawet przez ten żar.
Może cos zamotałam ale może jak dostane odpowiedzi na forum to mnie posłuchają. Sama nie potrafie ich przekanać, a może robia dobrze????
Pozdrawiam
i z góry dziękuje za jakąś informację :)

jasiczek
11-01-2011, 15:47
Witam wszystkich forumowiczów i na początku dziękuję Kolegom art23 oraz lakk za fachowe ustosunkowanie się do mojego pytania. Jeszcze muszę nadmienic, że wcześniej mieliśmy piec Buderus dolnego spalania i ten też mało dymił, ale po 7 latach się rozciekł.
A teraz do rzeczy: od 4-ch dni (temp. na zewnątrz dodatnie lub okolice 0) palimy nowym prezentowanym tu sposobem zapalania od góry. Za pierwszym razem były trochę problemy z rozpałką i ustawieniem przysłony czopucha oraz rozetki na drzwiach zasypowych, ale szybko się uczymy i rezultaty są rewelacyjne. Piec trzyma prawie stałą temperaturę ok. 45st.C przez 14-16 godz. przy załadunku ok. 30 kg (zważony!) węgla typu groszek. Dym z komina widoczny tylko w fazie rozpalania, a potem prawie go nie ma. Popiołu jakby mniej i wydaje się być lżejszy, ale to jeszcze za wcześnie. Przy niższych temperaturach zewnętrznych pewnie będzie trzeba znowu trochę pogłówkowac, ale już będziemy mieli „pierwsze koty za płoty”. Nie pamiętam już jak trafiłam na to forum, ale jestem wdzięczna mojej intuicji, a przede wszystkim Last Rico za wprowadzenie tego tematu i wspaniałe, życzliwe odpowiedzi. Żeby tak jeszcze można było sprowadzic moich sąsiadów na drogę ekologicznego spalania, bo to przecież nie tylko ekonomia tu się liczy, lecz przede wszystkim oczyszczenie najbliższego nam otoczenia, ale na razie są bardzo oporni. Zastanawiam się dlaczego Last Rico nie rozpowszechniłeś swoich doświadczeń na jakimś szerszym polu. Przecież ludzie ze wsi, a tu najwięcej dymiących kominów, mają dośc ograniczony dostęp do komputera i możliwośc odnalezienia Twojego forum. Ja też nie jestem biegła, ale jakoś sobie radzę. Może trzeba zaintersowac tematem naszych „kochanych” wójtów, niech dbają o własne środowisko, a już ich problem jak do tego zachęcic palaczy.:):)

yareka
11-01-2011, 17:35
nela84 ja tez jak tylko mi się uda trafić na odpowiedni moment dopalania zasypuje węgiel żarem lub niedopalonym, gorącym jeszcze koksem tylko u mnie tego żaru węglarki to raczej nigdy nie było .
Spieki i żużel staram się wybrać ale nieraz trochę trudno z tym bo bywają za "ciężkie" ;)
Metodę tą polecał Last Rico przy ciągłym paleniu do szybszego rozpalenia kotła.

turra1
11-01-2011, 17:53
Witam Last Rico!!!
dzieki za zainteresowanie moim pytaniem.


Wyjmij tę rurę i zwróć uwagę na wilgotność drewna, nawet to suche ma w sobie
jeszcze 20 % wody. Czyli 100 kg SUCHEGO drewna to 20 litrów wody w komin.
Niestety nie wiem jak pracuje twoja dmuchawa, czy robi przestoje czy to jest PID.


Wyjęcie tej rury jest niemozliwe z uwagi na to iz komin murowany kończy sie poniżej szczytu dachu.Trzeba by było tą rure ocieplić na razie myslę jak to technicznie zrobić,bo ktos napisał że nasunąć większą rure i dać wełne pomiędzy, ale jak to zamocować żeby sie nie złamało.za link do strony opisujacej temat rury na kominie dziekuję, ale z argumentacją iz jest ona niepotrzebna sie nie zgadzam.
Drogi Last Rico co do drewna i jego wilgotnosci to masz 100% rację,palę drewnem ściętym i porąbanym na wiosnę 2010r. jednak nie mam innego.Zaznaczam że paliwem podstawowym jes węgiel wysokokaloryczny z bytomskiej kopalni sortymentu Orzech suchy jak pieprz.
Dmuchawa sterowana jest sterownikiem firmy Tech RU z PID.
Myśle że to co pojawiło sie w kominie to tzw uboczny efekt palenia od góry czyli niską temperaturą a bez wygaszania.Kotłem wczesniejszym Ogniwo paliłem 7 sezonów i nigdy nie miałem czegos podobnego na suficie.W dyskusji nad plusami i minusami palenia niską temperatura proszę wziąć pod uwagę mozliwosc wystapienia takiego przypadku jak u mnie.
Pozdrawiam.

Ogniomistrz
11-01-2011, 18:23
WITAJ LAST RICO:wave:
Jakoś nikt tego nie zauważył{oprócz grupy tego forum:hug:},że na mapie Polski przybyła nam nowa kopalnia:eek:.Jest to Kopalnia WIEDZY LAST RICO,notabene węgiel z tej kopalni jet darmowy,wysokokaloryczny i spala się bezdymie
Przechodząc do sedna sprawy:rzucono CI rękawicę z napisem D.S czyli w wolnym tłumaczeniu;dolnosmrodzący,smołujący ogólnie syfiący.Z twoich powyższych
porad wynika ,że "łeb" to Ty masz nie od parady zatem zachęcam Cię podnieś Tą rękawicę niech reszta niedowiarków uwierzy ,że jesteś WIELKI:yes:Tylko mi się tu nie rzucać Górniacy:mad:, bo my Dolniacy:( też chcemy coś mieć z tej "kopalni"
NIECH WĘGIEL BĘDZIE Z WAMI!!!

tofek
11-01-2011, 18:27
Witam mam pytanie jak zachowuje sie kociolek gdy zbliza sie juz jego kres ??

Gieniu
11-01-2011, 18:35
Myśle, (ale moge sie mylić) że niekoniecznie niska temp. powoduje ten wykwit. Paliłem kiedyś kotłem ds z dosyć dużym wymiennikiem z temp 60 i wyżej i byłem uciachany bo nie grzało komina. Niestety po dwóch zimach zajechałem komin. Takie same plamy na ścianie. I też miałem taką rure w kominie, może to ona dopomogła. Ale opał też nie był suchy. Jednak plamy pojawiły się chyba wtedy jak włożyłem tą rure. Teraz pale w innym kotle od góry i nawet przy 43 na wyjściu komin suchutki

Jarecki79
11-01-2011, 19:03
Te wykwity to wina spalania wilgotnego drewna.

Nie czytacie, wkleiłem temp., przy jakich kończy się punkt rosy dla danego paliwa. Kurcze wszystko jak na tacy i dalej jak grochem o ścianę.

Dla drewna o wilgotności do 20% nastawa bliżej 60st.C a jak bardziej wilgotne to nawet bliżej 70st.C!!! Przy zbyt dużej wilgotności drewna nawet i 75st.C nie pomoże.
grrrrrr

Proszę nareszcie zrozumieć.
Ważne na jakiej mocy przy danej nastawie pracuje kocioł (tego nie wiecie, bo nie macie urządzeń pomiarowych), ważne jaka jest temp. spalin przy tej mocy, ale też czynnikiem "ruszającym" punkt rosy jest wartość przepływu wody... Najczęściej przepływ mamy przewymiarowany ok.2krotnie. Spróbować obniżyć bieg pompy na 2 czy 1, jak ciepło w całym domu, to nie podnosić wartości przepływu wody.

Oczywiście komin powinien być izolowany na całym odcinku, dlaczego - poszukaj na forum.

Powtarzam, jak widać,że kocioł się poci- podnieść nastawę na kotle, prostszej metody nie ma.

coondelboory
11-01-2011, 22:56
Dopowiem, że nawet jak drewno jest suche, to przy jego spalaniu powstaje ogromna ilość wody (dlatego ma tak wysoką temp. rosy). Drewno to węglowodany i węglowodory, z każdego kilograma powstaje prawie 60 deka H2O. Do tego wilgoć zawarta w drewnie... Palenie wilgotnym drewnem niestety wymaga trzymania wysokiej temperatury spalin. Ale prawdziwą tragedią jest wsadzenie w komin cienkościennej rury o dużej przewodności cieplnej - na tej rurze, szczególnie przy małej mocy, wykropli się wszystko co niosą spaliny i spłynie na powrót do komina.
Jeśli nie możesz jej wyciągnąć, to owiń ją wełną mineralną, zrób jej płaszcz z drugiej rury. Od góry musi być szczelne zamknięcie, żeby wełna nie zamokła.

C.
@Last Rico
Dziękuję za powitanie, czuję się wyróżniony :)

edit:
Dla rozwiania wątpliwości co do winy odpalania od góry za zacieki na kominie demonstruję jak się pali mokre drewno odpalone odgórnie w kominku:

http://img837.imageshack.us/img837/8365/drwa.jpg (http://img837.imageshack.us/i/drwa.jpg/)

Drewno to sosna - suszka, prosto z lasu. Mokre niemiłosiernie, odpalenie tego od dołu to byłaby kupa dymu i wody w kominie. Załadowana na spód, przykryta warstwą suchszego drewna i odpalona ładnie się pali. Oczywiście pozwoliłem sobie tym zapalić tylko dlatego, że mam kominek (temp. spalin rzędu 160°C), gdybym miał wysokosprawny kocioł,a do tego rurę na kominie to woda lałaby się po ścianie.

KardinalE
11-01-2011, 23:06
Potwierdzam to co napisał kolega Jarecki. Paliłem drewnem sezonowanym rok, a w dodatku było robione zimą, więc miało mniej soków w sobie. Zawsze w kominie było mokro, nawet po małej ilości drewna. Dużo pomogło wyłożenie całej komory zasypowej szamotem tzn. na płaszcz wodny. Pozdrawiam

ubek
12-01-2011, 08:27
Tadaaaamm, witamy Juzefa, autora spisu treści tego wątku, nawet niedawno
myślałem ciekawe co tam u ciebie (nie wierzę w telepatię). ;) Jak zauważyłeś
- forum zostało zaorane i spis nie działa. Mnie też się dostało bo wszystkie
moje stare posty są rozdziamdziane w taki sposób że bardzo trudno je czytać...

W tym kraju większość ludzi wiele mówi i mało robi, ale może warto by się zastanowić jak ten temat (w sensie wpisów, uporządkowania) obrobić, żeby był bardziej strawny dla czytającego? Porozdzielać potem jakoś robotę pomiędzy chętnych. Na pewno trzeba by wydzielić z niego gałąź główną - dotyczącą KNOW-HOW i wątki poboczne, niepotrzebne dyskusje i pouczenia że czytać, szukać itd. To taki luźny pomysł.
PS
Last Rico - masz gdzieś link do tych wypowiedzi (np oficera marynarki) - z Twojej poprzedniej wypowiedzi?

turra1
12-01-2011, 16:41
Przeszedłem na konwencjonalny sposób palenia,dymu troche wiecej ale i temperatury spalin nie schodz.ą ponizej 100"C
no fakt ze troszke dymu jest z komina
http://images47.fotosik.pl/526/08f2e1d1c323e62am.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=08f2e1d1c323e62a)

Mały Mariusz
12-01-2011, 19:33
tura1 ja paliłem jeden sezon tradycyjnie i powiem Ci że miałem komin oblepiony i mokry masakrycznie i ty będziesz miał tak samo , dopiero jak trafiłem na ten temat zmienilem sposob palenia i mam sucho i czysto . Spalisz więcej i wcale nie będzie lepiej .

Paweł74
12-01-2011, 19:48
Przeszedłem na konwencjonalny sposób palenia,dymu troche wiecej ale i temperatury spalin nie schodz.ą ponizej 100"C
no fakt ze troszke dymu jest z komina
http://images47.fotosik.pl/526/08f2e1d1c323e62am.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=08f2e1d1c323e62a)

Nie będę się rozpisywał, napiszę tylko że ta rura działa jak skraplacz wody w mojej pralko-suszarce. Wiesz dlaczego szyby w samochodzie parują?
Taki sam efekt masz z tą rurą....

coondelboory
12-01-2011, 20:08
Przeszedłem na konwencjonalny sposób palenia,dymu troche wiecej ale i temperatury spalin nie schodz.ą ponizej 100"C
no fakt ze troszke dymu jest z komina


Oj, Turra1, będziesz miał nie tylko wodę ale i smołę na tym biednym suficie...

C.

robi70
12-01-2011, 21:32
turra1
Ładne mi troszke dymu - Batory jak nic .
Posłuchaj dobrych ludzi a lepiej na tym wyjdziesz.
Ja do połowy grudnia tego roku paliłem w kotle GS sposobem dolnym i miałem to co ty (taki dym)
Od kiedy palę sposobem górnym same plusy: mniej dymu, smołu, popiołu, sadzy i mniej opału zużywam.
:D

andrzej9923
12-01-2011, 21:57
Turra1
Ten dym w pierwszej fazie rozpalania jest jeszcze dopuszczalny,jednak w pózniejszej fazie jest chyba troche jego za dużo.Ja sobie chwale metode GS,mniej smoły,dymu,sadzy no i większa ekonomiczność spalania.Jednak ta metoda wcale nie wyklucza przecież palenia z wyzszą temp na piecu a tym samym wg. mnie nie brudzenia komina na zew.Ja obecnie pale 12 h dziennie z temp.na piecu ok 70C.Gdybym palił na okrągło z temp np.50C to na bank mam zasmolony i zabrudzony piec[testowane].Nie wiem,może żle pale,ale takie są fakty.Dodam jeszcze że tą rurę idącą z czopucha do komina dotykam bez problemu[nie parze sobie ręki].

yareka
12-01-2011, 23:39
tura fajny materiał do przeróbki na kolumnę rektyfikacyjną ;) dodaj w tą rurę jeszcze poziomą rurkę przy wylocie i puść przez nią wodę będziesz miał komin z "zimnym palcem" i lepszy powrót skroplin do kotła.

Marmark
13-01-2011, 10:14
turra1
To nie jest „troszkę dymu”. To zasłona dymna.
Jaką średnicę ma rura, 10 cm?

Jeśli masz suchy węgiel to przy paleniu od góry nie powinieneś się obawiać skroplin (po zdemontowaniu lub ociepleniu rury).

Nie musisz dusić kotła na niskiej temperaturze (mocy). Ja palę teraz tak jak andrzej9923, z tym, że dwa razy na dobę (intensywnie, tzn. bezdymnie, po około 7 godzin). Dzięki temu palę czysto, nie przegrzewam mieszkania i oszczędzam węgiel.

Możesz podnieść temperaturę kotła i zakręcić część grzejników (moc pozostanie podobna). Spaliny będą cieplejsze.

Możesz też (jeśli jest taka możliwość) zaślepić jedną z górnych półek wymiennika. Zmniejszysz przez to odbiór ciepła (podniesiesz temp. spalin) i przyspieszysz ruch gazów – to ograniczy ryzyko wykraplania się wilgoci w kotle.

Edit:
Mam też uwagi do kotła.

To nie jest kocioł na drewno. A już na pewno nie w połączeniu z dmuchawą.

Nie podoba mi się podawanie powietrza wtórnego przez boczne otwory. Nie ma kontroli nad jego ilością.
1. Kiedy dmuchawa zwalnia lub staje, PW przestaje być podawane. To może pogarszać dopalanie gazów (sadza/smoła) i zmniejsza przewietrzanie komina.
2. Przy paleniu z niepełnym zasypem więcej otworów jest odsłoniętych. PW może być za dużo, co powoduje wychładzanie kotła i komina. Podobnie dzieje się po obniżeniu poziomu paliwa (wypaleniu). Wtedy potrzeba więcej PG, żeby przebić się przez warstwę popiołu. PW w tej fazie palenia jest praktycznie niepotrzebne – bo węgiel jest już odgazowany. Sterownik, który „zauważy” spadek temperatury podniesie obroty dmuchawy, ale większość powietrza ucieknie odkrytymi otworami i przyspieszy wychładzanie kotła/komina.

Do palenia węglem wyrzuciłbym dmuchawę, założyłbym miarkownik, zaślepiłbym otworki w komorze zasypowej i dorobiłbym KPW. Prawdopodobnie efekt byłby lepszy niż konstrukcja fabryczna.

turra1
13-01-2011, 13:28
rura ma średnicę 15cm i naprawdę nie założyłem jej na pokaz tylko ma określone zadanie.A to że skraplają sie w niej spaliny własnie ograniczyłem przez palenie wyzszą temperaturą.Dymienie takie jak na zdjeciu jest przy rozpalaniu i dokładaniu drewna(w związku z dodatnimi temperaturami pale właśnie praktycznie samym drewnem).A że drewno nie jest do końca wysuszone to tego na szybko nie zmienię.

Last Rico
13-01-2011, 16:18
Witam Last Rico!!! Myśle że to co pojawiło sie w kominie to tzw uboczny efekt palenia od góry czyli niską temperaturą a bez wygaszania.Kotłem wczesniejszym Ogniwo paliłem 7 sezonów i nigdy nie miałem czegos podobnego na suficie.W dyskusji nad plusami i minusami palenia niską temperatura proszę wziąć pod uwagę mozliwosc wystapienia takiego przypadku jak u mnie.
Pozdrawiam.

Witaj Turra 1, bardzo proszę abyś powstrzymał się od takich przemyśleń,
gdyż twój tekst może skutecznie studzić innych kolegów od tem. spalania węgla
"od góry" - wnioski z doświadczenia są zwyczajnie nieprawdziwe. Zobacz:

1. wątek dotyczy spalania WĘGLA kamiennego - a nie mokrego drewna.
2. trudno mieć pretensję do silnika diesla - że źle chodzi na rozpuszczalniku.

Producent kotła podaje że powinieneś mieć komin o przekroju 280 cm2 (18 kW).
Twoja rura ma w środku fi 14 cm, wychodzi więc na to, że pole przekroju rury
to zaledwie 153,8 cm2. Gdybyś miał komin chociaż 14 x 14 cm - to miałbyś
prawie 200 cm2, 150 cm2 dla twojego kotła (i mokrego drewna !) to za mało...
Relatywnie za mały przekrój - do pola powierzchni chłodzących ścianek !!. :(

Generalnie szkoda energii. To tak jakbyś dom grzał czajnikiem, co się woda
zagotuje to ty ją przez okno i nową zimną z kranu... Mokre drewno tak
właśnie grzeje, najpierw pobiera energię ze spalania na siebie, grzeje wodę
w sobie zawartą, potem zamienia ją w parę i taką gorącą w komin. Tylko
50% energii idzie na grzanie domu. Reszta niestety w kosmos.

Kol. Marmark dobrze radzi, załóż miarkownik i KPW. Następnie zwiń z blachy
lub kup gotową rurę najmniej fi 250 - 300 mm. W środek wełna bazaltowa
DOBRZE zabezpieczona przed wodą z opadów. Bardziej folia alu niż nylon.
Pal WYŁĄCZNIE od góry mieszanką (jeśli musisz palić mokrym drewnem).
Na ruszt grubsze kęsy węgla, wyżej drobniejszy sort a na to dopiero drewno.
To co drewno zamoczy -----> węgiel wysuszy. Latem wszystko to wyrzuć
i wymuruj właściwej wysokości komin ceramiczny. Następnie całość komina
należy ocieplić, od stropu kondygnacji mieszkalnej --- aż po ujście na dachu.
W ten sposób skutecznie obniżysz punkt rosy. Również pozdrawiam.
------------

P.S. 1 Może znajdę jakieś zdjęcie to zamieszczę żebyś zobaczył co i jak. :)

P.S. 2 Koledzy, jeszcze trochę.

turra1
13-01-2011, 17:58
do Last Rico

Witaj Turra 1, bardzo proszę abyś powstrzymał się od takich przemyśleń,
gdyż twój tekst może skutecznie studzić innych kolegów od tem. spalania węgla
"od góry" - wnioski z doświadczenia są zwyczajnie nieprawdziwe. Zobacz:

1. wątek dotyczy spalania WĘGLA kamiennego - a nie mokrego drewna.

Wiem mea culpa że paliłem drewnem niesezonowanym razem z węglem jednak metoda palenia od góry polecana przez Ciebie (jak zrozumiałem)nie wykluczała takiego paliwa,oczywiscie z poprawką że te kilka rąbanek na zasyp wegla muszą być suche i wysezonowane.Wytłumacz mi jednak skąd ta róznica w "poceniu" sie komina po zmianie sposobu palenia z dolnego na górny przy tym samym drewnie???Myslę że wiele osób palących w swoich piecykach zasadniczo węglem dokłada trochę drewna na którego suchość nie zawsze mają wpływ (gdyz zostali np oszukani przy zakupie).
Proszę Cię zatem abyś jedoznacznie wypowiedział się na temat czy dokładanie drewna do zasypu węgla przy paleniu metoda od góry jest dopuszczalne czy nie??
Co do rury to juz pracuje nad jej ociepleniem,a i komin na strychu tez doczekał sie styripianu.

http://images46.fotosik.pl/509/04f495b6c7011a48m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=04f495b6c7011a48)
http://images35.fotosik.pl/363/1a422eee4dc14751m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=1a422eee4dc14751)

Kol. Marmark dobrze radzi, załóż miarkownik i KPW.
Nie będę aż tak ingerował w nowy kocioł.Wiem że to pisałeś kilkukrotnie ale według mnie rezygnacja ze sterowania z logarymem PID to krok w tył.Takze samo dziurawienie drzwiczek i ręczne rozpalanie bez dmuchawy są nie do przyjęcia(moze dlatego że próbowałem takze rozpalać bez nadmuchu i mam porównanie).

Latem wszystko to wyrzuć
i wymuruj właściwej wysokości komin ceramiczny.
http://images38.fotosik.pl/521/185df8cf583a926fm.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=185df8cf583a926f)
Proszę o wypowiedzi osoby posiadajace wyobrażnię i minimum estetyki jak taki komin bedzie wyglądał po tak zalecanych przeróbkach.
Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za zainteresowanie moim problemem.
Dla ścisłosci dla mojego kotła przekrój komina zalecany przez producenta to 200cm2 a nie jak piszesz 280,noi przekrój przeze mnie posiadany to 153,9cm2 a nie 153,8 jak piszesz.Prosze trzymajmy sie jednak faktów.

coondelboory
13-01-2011, 18:18
Matko Boska! Turra, ta woda to ci nawet przez blachę przesiąkła...
A wyglądać będzie tak samo, tyle, że widoczna rura będzie miała większą średnicę (wróć - napisałem o zrobieniu płaszcza do tego co jest).

C.

Gieniu
13-01-2011, 18:26
turra1
Miarkownik to żadne cofanie do tyłu. Obejrzyj w necie ilu znanych od dawna producentów sprzedaje kotły z miarkownikiem. Wiedzą co dobre. I nie bój sie dziurawić kotła, to pomoże, tylko wyrzuć dmuchawe. A przy "ogniwie" komin był suchy bo kocioł ogrzewał komin a nie dom. Też to przerabiałem. Zaufaj kolegom z tego wątku.

Gieniu
13-01-2011, 18:32
turra1
Miarkownik to żadne cofanie do tyłu. Obejrzyj w necie ilu znanych od dawna producentów sprzedaje kotły z miarkownikiem. Wiedzą co dobre. I nie bój sie dziurawić kotła, to pomoże, tylko wyrzuć dmuchawe. A przy "ogniwie" komin był suchy bo kocioł ogrzewał komin a nie dom. Też to przerabiałem. Zaufaj kolegom z tego wątku.

edde
13-01-2011, 18:44
...........noi przekrój przeze mnie posiadany to 153,9cm2 a nie 153,8 jak piszesz.Prosze trzymajmy sie jednak faktów.

no tutaj to pojechałeś na maksa :)

turra1
13-01-2011, 18:54
no a te cyfry wczesniej to jakby wieksze przekłamanie:)
uwagi o dieslach i rospuszczalniku pomijam.
Rozumiesz Last Rico to jakbys w szkole podstawowej na geografi powiedzieł że Rysy maja 2500mnpm.Jak przytaczasz dane liczbowe to bez naciągania.

Gieniu
13-01-2011, 18:57
turra1
Z czego jest ten komin nad dachem?
Czy ta rura musi tak wystawć? Może ją poprostu utnij równo z tym kominem

turra1
13-01-2011, 19:08
Czy ta rura musi tak wystawć? Może ją poprostu utnij równo z tym kominem Szkoda mi tych 10 tysi wywalonych za blache w tamtym roku.

Z czego jest ten komin nad dachem?
A z białej cegły.

reni69
13-01-2011, 19:16
Witam muszę wymienić piec i tu jest problem na jaki komin 14 na 14 (chyba) może większy nie wiem jaki ciąg Zaproponowano nam dolnego spalania z wentylatorem ale trochę tu czytałam i nie jestem pewna Tylko mnie nie wypraszajcie z tego forum i coś doradżcie Dzięki

turra1
13-01-2011, 19:30
do Reni69
Mały komin ,wentylator i jeszcze drzewo prosto z lasu toi kwiatki na suficie musisz polubic takie jak ja mam zobacz na zdjęcie pare stron wczesniej :)

reni69
13-01-2011, 19:33
No właśnie coś takiego mam i chciałam to zmienić ale jak?!!! Jaki piec przy takim kominie ?

turra1
13-01-2011, 19:35
Tzn masz takie wykwity czy taka rure w kominie???
do Robi70

Posłuchaj dobrych ludzi a lepiej na tym wyjdziesz.
Ja do połowy grudnia tego roku paliłem w kotle GS sposobem dolnym i miałem to co ty (taki dym)
Od kiedy palę sposobem górnym same plusy: mniej dymu, smołu, popiołu, sadzy i mniej opału zużywam.

Żebyśmy sie dobrze zrozumieli zalet które opisujesz wogóle nie podważam jednak plama pojawiła się własnie przy tej cudownej metodzie palenia od góry a wcześniej ani kropelki.

reni69
13-01-2011, 19:52
Kotły SKED 30 kW NAWIEW STEROWNIK NOWA CENA
Kotły SKED PRODUCENT --SUPER SPRZEDAWCA--- CO 30kW
Czy tak wygląda kocioł dolnego spalania (wiem że tak pisze )

Kanarek66
13-01-2011, 20:00
Witam spalaczy węgla k a m i e n n e g o.
Zadziwia mnie jak userzy tego wątku wyciągają wnioski z czytanych postów.Za nic mają setki zadowolonych z metody spalania od góry,a za próby pomocy rewanżują się jedną dziesiątą centymetra kwadratowego!
Pozdrawiam !

Last Rico
13-01-2011, 20:04
Kolego Turra 1, Załóż wstępnie że nie jestem twoim wrogiem. Naprawdę. :D


Proszę Cię zatem abyś jedoznacznie wypowiedział się na temat czy dokładanie drewna do zasypu węgla przy paleniu metoda od góry jest dopuszczalne czy nie??..

Idea czystego i ekonomicznego spalania nie pozwala na dokładanie czegokolwiek.
Paliwo ma się łagodnie podgrzewać i gazować, taki gaz spala się czysto i sprawnie.
Dlaczego na poprzednim kotle nie dochodziło do wykropień a teraz dochodzi ?
Dlatego że obecny kocioł bardziej schładza spaliny, ma bardziej rozbudowany
wymiennik niż S6WC i zdecydowanie większą moc znamionową niż poprzednik.



Co do rury to juz pracuje nad jej ociepleniem,a i komin na strychu tez doczekał sie styripianu..

Kolego, zerwij ten styropian, nie doczytałeś. Na strychu może być wyłącznie wełna,
wiem że zapłaciłeś za niego ale zerwij go póki nic się nie stało, to są grosze...


Nie będę aż tak ingerował w nowy kocioł.Wiem że to pisałeś kilkukrotnie ale według mnie rezygnacja ze sterowania z logarymem PID to krok w tył.Takze samo dziurawienie drzwiczek i ręczne rozpalanie bez dmuchawy są nie do przyjęcia(moze dlatego że próbowałem takze rozpalać bez nadmuchu i mam porównanie)...

Szczerze bym cię do zmiany zachęcał, ale zrobisz jak uznasz za słuszne.


Proszę o wypowiedzi osoby posiadajace wyobrażnię i minimum estetyki jak taki komin bedzie wyglądał po tak zalecanych przeróbkach.)...

Tu się nie wypowiem gdyż nie posiadam wymaganego minimum.


Dla ścisłosci dla mojego kotła przekrój komina zalecany przez producenta to 200cm2 a nie jak piszesz 280,noi przekrój przeze mnie posiadany to 153,9cm2 a nie 153,8 jak piszesz.Prosze trzymajmy sie jednak faktów.

Różnica wyliczanych powierzchni:
Do obliczeń użyłem pi:
3,14 a nie:
3,1415926535897932384626433832795
Faktycznie trochę sobie uprościłem, dziękuję za zwrócenie uwagi, błąd prostuję :)
Powierzchnia przekroju twojej rury wynosi nie
153.86 cm2 jak błędnie napisałem, ale
153.93804 cm2. Oczywiście za błąd przepraszam.

Portrecista
13-01-2011, 20:19
s

turra1
13-01-2011, 20:33
Last Rico wcale nie zakładam że jestes moim wrogiem.Potraktowałeś mnie jak przedszkolaka ,ale już zapomniałem o tych pi.
Przypomnij mi na której stronie moge "doczytać" o tym zakazie stosowania styropianu albo streśc to ryzyko nieszczęccia o jakim piszesz w paru słowach.

robi70
13-01-2011, 20:42
turra1
Mówiąc że miałem podobnie jak ty miałem na myśli ten dym z komina.
Ale potwierdzam to ci mówią inni - obecny kocioł mam drugi sezon, do XII 2010 paliłem sposobem dolnym i potwierdzam to był błąd z punktu widzenia ekologii i ekonomii Tym sposobem paliłem tak, że aż komin na wysokości I piętra był gorący - czyli ogrzewałem i dom i okolice, nie mówiąc już o tym że co 2h biegałem podsypać do kotła. Teraz jeden zasyp starcza mi na 10 - 14 godzin - jest różnica. Jak masz wode w kominie to daj wyższą temp moze coś pomoże. Ja w swoim kociołku palę z dmuchawą na dwa sposoby: rozpalam na 2 biegu (maks 10) i tak palę aż do uzyskania skoksowanego węgla, później daję 4 bieg i tak już do końca. Zaobserwowałem, że pod koniec palenia potrzeba wiekszej ilości powietrza i ciąg musi być mocniejszy. Trzeba popróbować każdy kociołek, dom komin itp jest inny. Ale potwierdzam to ci mówią inni górne palenie w kociołkach uniwersalnych to jest TO!!!!!! Ja też mam komin z białej cegły więc nie rozumiem po co ci ta rura??????????? Tak naprawdę nowy dom wygląda z nią śmiesznie.

Portrecista
13-01-2011, 21:00
witam.
czytam ten wątek od dwóch lat,zrobiłem nową instalacje co. buduje nowy komin ,pozostała tylko kwestia kotła
i chciałem się upewnić czy taki kocioł po przeróbkach (link) będzie lepszy od tych wszystkich miałowców z pidami
wyświetlaczami, wentylatorami itp. wiem ,że cały wątek mówi ,że warto ale producenci kotlów twierdzą inaczej
http://www.enka-ogrzewanie.pl/kotly_p.html

Paweł74
13-01-2011, 22:14
Tzn masz takie wykwity czy taka rure w kominie???
do Robi70

Żebyśmy sie dobrze zrozumieli zalet które opisujesz wogóle nie podważam jednak plama pojawiła się własnie przy tej cudownej metodzie palenia od góry a wcześniej ani kropelki.

Nie wiem czy nie doczytałem czy nie napisałeś po co ta rura tak wystaje? Według mnie wygląda "dziwnie" ale nie jestem biegłym. Wydaje mi się że dałeś tak wysoko rurę bo obawiasz się że okopci Ci biały komin. Wcześniej nie miałeś problemu bo sporo energii wywalałeś ogrzewając przy okazji świat.
Zadam pytanie: Nasikałbyś do własnej studni? Pewnie nie, ale zapewniam Cię że tylko świadomość nie pozwoliła by Ci się napić, jeśli chodzi o szkodliwość to byłaby znikoma. Natomiast to czym oddychasz skrupulatnie zanieczyszczasz. Nie jestem fanatykiem, ale jeśli tylko mogę to staram się zapewnić sobie i rodzinie jak najmniej szkodliwych doświadczeń.
Styropian po jakimś czasie ulegnie deformacji o ile się nie stopi, komin po ociepleniu może mieć grubo po wyżej 50 stop. Nie mówię cały czas ale chwilami i dużo więcej.
Zastanawiałeś się czemu poddasza ociepla się wełną a nie styropianem... ? Właśnie ze względu na temp. jakie mogą występować, wełna je wytrzyma i nie ulegnie utlenieniu a co najmniej deformacji w krótkim czasie...
Ale jak budowałeś dom to powinieneś wiedzieć dlaczego tu wełna a tam styropian ...

KardinalE
13-01-2011, 22:25
Witam muszę wymienić piec i tu jest problem na jaki komin 14 na 14 (chyba) może większy nie wiem jaki ciąg Zaproponowano nam dolnego spalania z wentylatorem ale trochę tu czytałam i nie jestem pewna Tylko mnie nie wypraszajcie z tego forum i coś doradżcie Dzięki

Witam. Jaką wysokość ma ten komin? Jakie masz zasoby finansowe? :D
...
Do tego styropianu warto dodać, iż zawsze istnieje możliwość pożaru komina, a jak nam wiadomo wełna mineralna jest niepalna, natomiast styro nie ;)

KardinalE
13-01-2011, 22:29
witam.
czytam ten wątek od dwóch lat,zrobiłem nową instalacje co. buduje nowy komin ,pozostała tylko kwestia kotła
i chciałem się upewnić czy taki kocioł po przeróbkach (link) będzie lepszy od tych wszystkich miałowców z pidami
wyświetlaczami, wentylatorami itp. wiem ,że cały wątek mówi ,że warto ale producenci kotlów twierdzą inaczej
http://www.enka-ogrzewanie.pl/kotly_p.html
No w tym kociołku zasadniczo dodać miarkownik ciągu i KPW dorobić do tego otworu w drzwiczkach załadunkowcyh, tyle :)

Mały Mariusz
13-01-2011, 22:39
Koledzy muszę się pochwalić , palę miał bez dmuchawy :-)
Próbowałem już wcześniej ale za każdym razem przygasało i kopciło ale od kilku dni wstawiam pionowo suche polano sosnowe i to pozwala na spalenie zasypu.
Z obserwacji płomienia to bardzo długo pali się na niebiesko . Miał oczywiście suchutki , 20kg starcza na 10 godzin z temperaturą 50*C spada w połowie palenia na około 43-45*C.
pozdrawiam

Last Rico mój diesel (turbo grzechotnik) pojechałby i na rozpuszczalniku ;-)

coondelboory
13-01-2011, 22:46
Szkoda mi tych 10 tysi wywalonych za blache w tamtym roku.

Chciałbym wyjaśnić to do końca - czy ta rura to tylko przedłużka ceglanego komina, czy stalowy wkład aż do samego kotła? A może wkład, ale tylko pionowy z wyciętym otworem na dole?

C.

kaczorr
14-01-2011, 07:54
turra1 ... :-)

...widzę,że podchodzisz bardzo humorystycznie do wykwitów, Twój dom i Twoja sprawa, jednak mi by nie było do śmiechu - pomyśl tylko o tym,że jeżeli czegoś nie zmienisz to za kilka lat czeka cię stawianie komina, bo przy takich kombinacjach,przeróbkach, rurach i skroplinach to Twój kiedyś będący piękny biały komin szybciutko się rozsypie..
... ocieplić rurę albo najlepiej odciąć w diabły - choć widzę,że upór niemiłosierny aby pozostała choć pasuje do chałupy jak świni siodło - być może lubisz takie cudactwa :-) , w zamian takiej rureczki wystarczyło poszukać starego komina z kotłowni osiedlowej - z pewnością ciekawiej by się prezentował na Twoim podwórku.
...jeżeli całą chałupę tak wykonałeś jak ociepliłeś komin to gratuluję - przypomina mi się bajka "sąsiedzi", wykwity,przemoknięcia najpierw się usuwa i szuka przyczyny - dopiero gdy wszystko jest ok to robimy ocieplenie materiałem niepalnym!!!...... ale co tam ...- przykryć świństwo i jest ok, styropianek, baranek, farbka i komin jest jak nowy - bo czego oczka nie widzą to serduszko nie boli

pozdrawiam

coondelboory
14-01-2011, 08:55
@Portrecista
Kocioł wygląda na prostą, bezproblemową konstrukcję, ale ja na nim nie widzę gniazda na miarkownik. Klapa powietrza pierwotnego jest, ma zaczep do łańcucha, ale nie bardzo widać, gdzie na górze kotła ten miarkownik wkręcić.
Poza tym są rzeczy, które trzeba obejrzeć na konkretnym kotle - np. szczelność drzwiczek i klapy, jakość zawiasów, itepe, itede... Ale jeśli czytasz ten wątek od dwóch lat, to sam wiesz.

C.

Last Rico
14-01-2011, 12:00
Ryszardryszard witaj. :)
"""Podejrzewam, że winne jest za duże palenisko. Niestety nie mam pomysłu jak je regulować w prosty bezproblemowy sposób - a to dlatego że piec posiada uchylny ruszt.... Więc wszelka zabudowa szamotką jest (wydaje się?) nierealna. No chyba, że się mylę."""

Przepraszam że długo czekałeś.
Uchylnym rusztem się nie przejmuj, w proponowanym tu sposobie spalania węgla
nie będzie ci on potrzebny. Tak więc jeśli uznajesz że kocioł jest zbyt duży
- zmniejsz komorę cegłami szamotowymi. Zabieg jest opisany w wielu miejscach.
Pamiętaj tylko żeby przed każdym nowym cyklem b. dobrze oczyścić ruszt.

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-węgla-kamiennego&p=3620416&viewfull=1#post3620416
------------

Cześć Zubek :)
"""Zakupiłem kilka worków węgla kamiennego i jest bez porównania. Stosuję nową metodę i jestem przeszczęśliwy, w piecu pali się 8 godzin. Namówiłem już 2 osoby do nowej metody i też są ogromnie zadowoleni """

Wszyscy jak tu jesteśmy dziękujemy koledze za przekonanie następnych dwóch osób
do ekonomicznego i czystego spalania. To naprawdę ważna rzecz dla nas i naszych dzieci.
------------

Paweł_i napisał:
"""Po rozpaleni troszkę dymię z komina ( ale nie to co wcześniej czarne kłęby ) szarawym dymkiem, po rozpaleniu trzeba się przyjrzeć aby zobaczyć dym. To też była dla mnie ważna rzecz aby nie kopcić jak sąsiedzi."""

Tak Pawle, to jest WAŻNA rzecz.
------------

Witaj Andrzej9923 :)
"""Last Rico tak przy okazji chcialem Ci podziekować za założenie tego tematu i nakierowanie na jedyną słuszną drogę.Od tego sezonu palę "od góry" i bardzo to sobie chwalę.Mam cieplej w domu przy mniejszych kosztach.Co więcej chcieć trzeba?Jednak w pierwszej połowie spalania zasypu nie uzyskuje palenie bezdymnego.Pozdrawiam. """

Również bardzo się cieszę z takiej zmiany. Całkowite wyeliminowanie jakiegokolwiek
dymu (lub pary) w pierwszej fazie spalania jest dosyć trudne. Raz że komora kotła
jest zwykle trochę zbyt chłodna, dwa że w tej fazie bardzo intensywnie paruje drewno.
Rada jest taka, staraj się zawsze uzyskać w miarę równą powierzchnię węgla u góry
zasypu, jeśli widzisz tam jakieś dziury, to ręcznie wrzuć kęs lub dwa, ma być gładko.
Jeśli masz koks z poprzedniego cyklu to wrzuć go na węgiel, całość posyp popiołem.
Następnie nałóż grubsze drewno w taki sposób aby CAŁKOWICIE pokryć powierzchnię
węgla, na to dopiero rozpałka. Teraz posyp to wszystko Sadpalem (1 łyżka płaska).
Możesz podpalać. Dymu będzie baaaaardzo mało. Oczywiście KPW konieczna.
Pozdrawiam. :)
------------

Turra 1
"""Przypomnij mi na której stronie moge "doczytać" o tym zakazie stosowania styropianu albo streśc to ryzyko nieszczęccia o jakim piszesz w paru słowach. """

Kiedyś kolega Yeti spisał (Yeti też lubi ciepło heheeeee) moje wypociny i dokonał
streszczenia. Zaraz podam linkę -----> ale chcę jednak wprowadzić tu małą zmianę.
Otóż wycofuję się z polecania twardego styropianu jako materiału do ocieplania komina
NAD dachem. Robię to nie dlatego że jest zły (sam tak mam) ale WYŁĄCZNIE dlatego
że niestety (jak się okazało) część ludzi zwyczajnie bagatelizuje czyszczenie komina. :( :(
POD dachem nic się nie zmieniło, jak było, tak jest. Wełna.

Tu linka:
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-węgla-kamiennego&p=2952904&viewfull=1#post2952904
----------
Teraz tyle. Pozdrawiam WSZYSTKICH !! :D

Ogniomistrz
14-01-2011, 12:15
turra 1

Mam taką samą rurę włożoną do komina fi 150 wysoką na 1 metr.Mam dla ciebie propozycję odnośnie twojego problemu:
-ocieplenie rury i komina wełną minium50mm,zwiększenie temperatury spalin,proces palenia zgodny z radą Last Rico,zamontowanie wyciągu spalin{koszt zakupu+rachunek za prąd}
-od dzisiaj zacznij gromadzić środki finansowe na zakup nowej białej cegły,bo Ci kondensat już "zaczął działać i w niedalekiej przyszłości "rozbierze" komin
-zakup sobie farbę na dach,bo przy metodzie zapalania od dołu za niedługo i tak dach będzie czarny mimo tej nieocieplonej rury
WYBÓR ZALEŻY OD CIEBIE.

PS.Ja już to przerabiałem i wież mi na słowo posłuchaj dobrych rad Last Rico:)Jak chcesz to Ci napiszę całą moją walkę z tym problemem
NIECH WĘGIEL BĘDZIE Z WAMI!!

qmaty
14-01-2011, 15:12
witam.
czytam ten wątek od dwóch lat,zrobiłem nową instalacje co. buduje nowy komin ,pozostała tylko kwestia kotła
i chciałem się upewnić czy taki kocioł po przeróbkach (link) będzie lepszy od tych wszystkich miałowców z pidami
wyświetlaczami, wentylatorami itp. wiem ,że cały wątek mówi ,że warto ale producenci kotlów twierdzą inaczej
http://www.enka-ogrzewanie.pl/kotly_p.html

Kupiłem taki kocioł na ten sezon grzewczy. Jestem w 100% zadowolony, kociołek wykonany bardzo dokładnie, wręcz precyzyjnie. Od początku palę od góry. Nie robiłem KPW, rozetka wystarcza. Zrobiłem tylko przegrodę paleniska od popielnika, obyło się bez spawania. Trzyma na silikonie wysokotemperaturowym. Polecam.

Last Rico
14-01-2011, 15:42
Witaj Qmaty :D
Rozetka nie wystarcza, zachęcam ciebie łagodnie.
Zrób sobie KPW, a zobaczysz że cenka opada....

turra1
14-01-2011, 17:39
Celem wyjaśnienia po raz siedemdziesiątydrugi napiszę że swój temat z zaciekim na suficie i ewentualnymi przyczynami nie napisałem aby otrzymywac bzdurne odpowiedzi powielane jak widac do znudzenia"pal metodą Last Rico a będzie dobrze bo umnie tak jest"
Chcę jeszcze raz wyraznie powtórzyć że własnie palenie ww metodą do tego doprowadziło(zaznaczam po raz wtóry drewno niezadobrze wysuszone).Rura zamonyowana na kominie jes w celu ochrony blachy trapezowej przed korozja i z tej funkcji sprawdza sie znakomicie!!!
Napisałem i pokazałem na zdjeciach mój przykład aby ostrzec innych że pomimo takiego sposobu palenia takie sytuacje mogą sie zdazyć.
do kolegi kaczor który że tak powiem za bardzo sie zagalopował w swoich uwagach kilka zdań;
kaczorr napisał

ocieplić rurę albo najlepiej odciąć w diabły - choć widzę,że upór niemiłosierny aby pozostała choć pasuje do chałupy jak świni siodło - być może lubisz takie cudactwa , w zamian takiej rureczki wystarczyło poszukać starego komina z kotłowni osiedlowej - z pewnością ciekawiej by się prezentował na Twoim podwórku.
...jeżeli całą chałupę tak wykonałeś jak ociepliłeś komin to gratuluję - przypomina mi się bajka "sąsiedzi", wykwity,przemoknięcia najpierw się usuwa i szuka przyczyny - dopiero gdy wszystko jest ok to robimy ocieplenie materiałem niepalnym!!!...... ale co tam ...- przykryć świństwo i jest ok, styropianek, baranek, farbka i komin jest jak nowy - bo czego oczka nie widzą to serduszko nie boli

moje prace porównujesz do bajki sąsiedzi to moze wreszcie pochwal sie swoimi.Zadałem sobie trud przeczytania twoich 50 "eksperckich" wpisów na tym forum i widzę że od samego początku ustawiłes sie na funkcji "wuja dobra rada" tzn zero praktyki duzo teorii z Google.Prosba ni galopuj z obrazaniem mnie czy kogokolwiek bo spadnie cos na cie jak "tynk z twojej poniemiackiej kamienicy".
Nie wybudowałes domu nie zamiesciłeś choćby jednego zdjęcia juz nawet nie kometuje tresci twoich wpisów.Troche pokory i grzecznosci.
do Ognimistrz

Mam taką samą rurę włożoną do komina fi 150 wysoką na 1 metr.
napisz o jakiej wełnie mówisz i jak zamontowałes rure zewnetrzną?

Portrecista
14-01-2011, 17:45
bardzo dziękuje za rady.
mam pytanie ,która opcja jest według was jest lepsza?
http://www.enka-ogrzewanie.pl/kotly_p.html
albo
http://www.enka-ogrzewanie.pl/kotly_p_plus_standard.html
zaletą opcji pierwszej jest żeliwny ruszt
drugiej możliwość zamontowania sterownika i dmuchawy (TAK NA WSZELKI WYPADEK)
w tym drugim są jeszcze boczne nawiewy , ale nie wiem czy to zaleta czy wada.
poza tym oba mają ten sam wymiennik i wymiary.
wiem że druga opcja wymagać będzie więcej przeróbek ,ale z tym niema problemu.

KardinalE
14-01-2011, 17:50
Celem wyjaśnienia po raz siedemdziesiątydrugi napiszę że swój temat z zaciekim na suficie i ewentualnymi przyczynami nie napisałem aby otrzymywac bzdurne odpowiedzi powielane jak widac do znudzenia"pal metodą Last Rico a będzie dobrze bo umnie tak jest"
Chcę jeszcze raz wyraznie powtórzyć że własnie palenie ww metodą do tego doprowadziło(zaznaczam po raz wtóry drewno niezadobrze wysuszone).Rura zamonyowana na kominie jes w celu ochrony blachy trapezowej przed korozja i z tej funkcji sprawdza sie znakomicie!!!
Napisałem i pokazałem na zdjeciach mój przykład aby ostrzec innych że pomimo takiego sposobu palenia takie sytuacje mogą sie zdazyć.
do kolegi kaczor który że tak powiem za bardzo sie zagalopował w swoich uwagach kilka zdań;
kaczorr napisał

moje prace porównujesz do bajki sąsiedzi to moze wreszcie pochwal sie swoimi.Zadałem sobie trud przeczytania twoich 50 "eksperckich" wpisów na tym forum i widzę że od samego początku ustawiłes sie na funkcji "wuja dobra rada" tzn zero praktyki duzo teorii z Google.Prosba ni galopuj z obrazaniem mnie czy kogokolwiek bo spadnie cos na cie jak "tynk z twojej poniemiackiej kamienicy".
Nie wybudowałes domu nie zamiesciłeś choćby jednego zdjęcia juz nawet nie kometuje tresci twoich wpisów.Troche pokory i grzecznosci.
do Ognimistrz

napisz o jakiej wełnie mówisz i jak zamontowałes rure zewnetrzną?

Jak mogłeś napisać, że palisz metodą Last Rico, skoro NIE PALISZ METODĄ LAST RICO!!!

Do Portrecista:
Wybieraj ten pierwszy, a miarkownik polecam elektroniczny (unister), bo nie widzę otworu montażowego do zwykłego miarkownika. Pozdrawiam

Gieniu
14-01-2011, 18:25
turra1
A czy paląc kotłem ogniwo też miałeś tą rure? Czy komin też był z białej cegły.
Jaką tem. paliłeś w tym nowym kotle zapalając cały wsad od góry? A jaką palisz w tradycyjny sposób? Jakie wymiary rusztu?
Taką rure ocieploną i z takim daszkiem u góry można kupić gotową, nie wiem gdzie, ale widziałem takie na kominach.

coondelboory
14-01-2011, 18:44
Panowie pomagacze - Turra1 robi sobie z nas bekę. Od pierwszych wpisów robił jaja, najpierw z pojedyńczych gostków, a teraz z całego forum. Przecież gdyby rzeczywiście potrzebował pomocy, to nie upierałby się przy swoim (skoro to "swoje" dało mu skutek jak na obrazku), ale ewentualnie poprosił o szersze wyjaśnienia, ładnie podziękował i napisał o wynikach.
Na moje oko to on ma niezły ubaw jak się doprowadzacie do białej gorączki...

C.

janjan62
14-01-2011, 18:58
Witam Last Rico dolnopalacze czekają i wierzą w Ciebie .

turra1
14-01-2011, 19:12
Panowie pomagacze - Turra1 robi sobie z nas bekę. Od pierwszych wpisów robił jaja, najpierw z pojedyńczych gostków, a teraz z całego forum. Przecież gdyby rzeczywiście potrzebował pomocy, to nie upierałby się przy swoim (skoro to "swoje" dało mu skutek jak na obrazku), ale ewentualnie poprosił o szersze wyjaśnienia, ładnie podziękował i napisał o wynikach.
Na moje oko to on ma niezły ubaw jak się doprowadzacie do białej gorączki...

C.
widze że ktoś zadał sobie trud przeczytania moich wypocin.Dla sprostowania;wypowiedzi kierowane do Marcinek84 były pisane nie na serio bo z kolei ja myslałem że gośc sobie robi jaja za co zreszta Go przeprosiłem pózniej.
skoro zdjęcia Cie nie przekonują co do autentyczności mojego przypadku to juz nic nie poradzę.
Nie spodziewam sie ani nie czekam na cudowne porady,opisałem to ku przestrodze spodniecanych.

andrzej9923
14-01-2011, 19:12
Turra1
Kazdy ma prawo miec swoje zdanie i nie ma co się obrażać.Każdy na forum jest niemal anonimowy i wszelaką krytykę,nawet tą nie wybrędną, trzeba przyjąć na klate i nie walczyć zaciekle o swoję "dobre imię".A powracając do tematu.Ja również zauwazyłem pewną zmiane w zachowaniu sie kotła.Jest to zapewne związane z dodatnią temp. na dworze i tym samym np.słabszym cugiem.Pale jak już wspomniałem z temp.70 C w połowie czasu pracy kotła.Reszta to nizsze temp.[rozpalanie i wychładzanie].Kocioł wyraznie bardziej sie brudzi[smoła i sucha sadzą.Komin "na razie" mam czysty.Mysle że ekonomiczność jest ważna ale trzeba zachować zdrowy rozsądek i nie doprowadzać do "zimnego komina" i to obojętnie jak się pali.Komin powinien być ciepły.Turra co do tej rury to zauważ że mało kto ma aż taką długą rure wystającą z komina.Czy to nie jest dziwne?A może faktycznie robisz z nas jaja ale ja jak powiedziałem biore to na klate bo forum traktuje jako pewną forme rozrywki gdzie jednocześnie można podzielić sie swoimi uwagami.

coondelboory
14-01-2011, 19:58
[...]Ja również zauwazyłem pewną zmiane w zachowaniu sie kotła.Jest to zapewne związane z dodatnią temp. na dworze i tym samym np.słabszym cugiem.Pale jak już wspomniałem z temp.70 C w połowie czasu pracy kotła.Reszta to nizsze temp.[rozpalanie i wychładzanie].Kocioł wyraznie bardziej sie brudzi[smoła i sucha sadzą.Komin "na razie" mam czysty.Mysle że ekonomiczność jest ważna ale trzeba zachować zdrowy rozsądek i nie doprowadzać do "zimnego komina" i to obojętnie jak się pali.Komin powinien być ciepły.[...]

Właśnie sutuacja taka jak teraz jest bardzo nieciekawa dla kominów - temperatura jest na tyle wysoka, że kocioł pracuje na minimalnej mocy (albo i poniżej), podawana jest minimalna ilość powietrza, paliwo ledwo się pali i robi to byle jak, a komora kotła jest chłodna. Spaliny są chłodne, leniwie, baaaardzo poooowoooli idą w komin i spędzają w nim sporo czasu (bardzo mały przepływ w dużym przekroju komina to mała prędkość), więc zdąży się z nich wykroplić to i owo. Jak do tego ma się półtora metra metalowej rury to nie ma bata - będzie zupa. Zastanawiam się, czy w takiej sytuacji nie byłoby korzystnie palić okresowo ze zbyt dużą mocą i pogodzić się z wahaniami temperatury zamiast stale dusić kocioł,,,

C.
edit
@turra1


[...]Nie spodziewam sie ani nie czekam na cudowne porady,opisałem to ku przestrodze spodniecanych.
Tu nie potrzeba żadnych cudownych rad, wystarczy zrobić to, co ci napisałem ja i inni.
Przy okazji też pozwole sobie dać przestrogę spodniecanym - jak się pali niedosuszonym drewnem w wysokosprawnym kotle, z niską temperaturą na ceramiczny, nieocieplony komin zakończony półtorametrową stalową rurą to może się zdarzyć, że w rurze wykropli się kwaśna zupa. Nie dziwcie się i nie obwiniajcie nikogo oprócz samych siebie. Amen.

qmaty
14-01-2011, 20:04
Do Portrecista:
Wybieraj ten pierwszy, a miarkownik polecam elektroniczny (unister), bo nie widzę otworu montażowego do zwykłego miarkownika. Pozdrawiam[/QUOTE]

Ma otwór na miarkownik.

qmaty
14-01-2011, 20:07
Witaj Qmaty :D
Rozetka nie wystarcza, zachęcam ciebie łagodnie.
Zrób sobie KPW, a zobaczysz że cenka opada....

Tak wiem, może po sezonie grzewczym jak mnie "najdzie".

merchel
14-01-2011, 23:11
Planuję dokonywać pomiarów temperatury spalin w czopuchu i mam pytanie o zakres temperatur jaki może tam panować. Wiem na pewno , że przy intensywnym rozpalaniu kotła np z pominieciem wymiennika ( uchylana klapka) będą wyższe niz 350C . Zdążyłem się już przezkonać , ojciec usmażył mi już jeden czujnik o zakresie do 350C. Czy zakres 550C będzie wystrczający, czy raczej szukać jeszcze na wyższe temp ?

yareka
15-01-2011, 00:53
Też myślałem że nie wiem ile będzie ;) Sprawdzałem na takim do 350 stopni i starcza... max jaki zmierzyłem temperatury spalin w czopuchu przy rozpalaniu to 180C a w czasie późniejszej pracy jest około 60-80C .
Strasznie niskie te temperatury, niby mam wymiennik z pionowymi kanałami i być może lepszy odbiór ale wydaje się że powinny być większe.
Ktoś już sprawdzał u siebie w kotle ??

Paweł74
15-01-2011, 01:17
Ja nie sprawdzałem, ale mogę powiedzieć że mam podobne temp. czopucha. Przejście z czopucha do komina mam z blachy malowanej pewnie jakąś olejną ( stary szpind z blachy grubości 3mm ) i ta farba się jeszcze nie spaliła, nie jest w idealnym stanie ale to raczej efekt spawania. W czasie normalnej pracy wydaje mi się że mam chłodniejszy czopuch niż temp. wody na zasilaniu ...

Paweł74
15-01-2011, 01:21
Do tura1

Nie ostrzegaj ludzi przed paleniem od góry tylko ostrzegaj ludzi przed paleniem mokrego niesezonowanego drewna, ostrzegaj aby nie wkładali rur w kominy itd.

turra1
15-01-2011, 09:39
Do tura1

Nie ostrzegaj ludzi przed paleniem od góry tylko ostrzegaj ludzi przed paleniem mokrego niesezonowanego drewna, ostrzegaj aby nie wkładali rur w kominy itd.
OK.
Więc OSTRZEGAM!!!! Jeśli ktos polubił swoje okopcone dachówki (a'la z e średniowiecznego francuskiego zamku) nie zakładać rury na komin.
Rura bardzo też opóznia rdzewienie blachodachówki!!!!

Last Rico
15-01-2011, 10:00
I tym wpisem koleg Turra 1 niestety zakończył swoją aktywność w naszym gronie.
Koledzy chcieli pomóc ale już nie chcą. Miło było - jednak się skończyło. Bywaj.

merchel
15-01-2011, 10:25
Też myślałem że nie wiem ile będzie ;) Sprawdzałem na takim do 350 stopni i starcza... max jaki zmierzyłem temperatury spalin w czopuchu przy rozpalaniu to 180C a w czasie późniejszej pracy jest około 60-80C .
Strasznie niskie te temperatury, niby mam wymiennik z pionowymi kanałami i być może lepszy odbiór ale wydaje się że powinny być większe.
Ktoś już sprawdzał u siebie w kotle ??

Mierzyłes temperaturę samego czopucha , czy bezpośrednio spalin?

turra1
15-01-2011, 11:40
D.............. . ................. .. .......... .... .................. .......................... .... . . ...............................!!!!

........... ... ..................... ............. ................... ..................... ................... ....... ........................... ............. ........................... ............ , ............... ... .......... .. ............... . ................. ................... ....................... ................ ...... ... ... ... .... . .... .... -..... ... ........ . ..... .
.. ...... ........ .... ..... ....... ....... .............. ....... .. ...... ........ ......... .... .......
Daj się przynajmniej uczciwie wytłumaczyć.

Gieniu
15-01-2011, 12:28
turra1
Jeśli dobrze wyczytałem, to tym kociołkiem palisz od połowy listopada, czyli 2 miesiące. Tak więc ta maź na kominie mogła sie tam odkładać od dwóch miesiecy, aż zrobiło sie jej tyle że przesiąkła na wierzch komina. Ja też ten temat przerabiałem. W jedną zime zaczęło coś śmierdzieć, a dopiero za rok wylazło na ścianie w pokoju.
Pewnie zaraz napiszesz, że następny "ekspert" się znalazł. Ale co mi tam:-).
Jestem tu narazie uczniem i próbuje wszystkiego co tu proponują. Jak narazie dobrze na tym wychodze, Mniej spaliłem i mam cieplej. Wiec nie wiem czemu Ty sie tak wściekasz. Poczytaj i popróbuj. Spróbuj kilka dni na samym suchym węglu.
Pytanie do wszystkich.
Zabieram sie za konstruowanie kierownicy powietrza wtórnego, czy dla rusztu o powierzchni 890 cm wystarczy profil 40x40 dł. około 18cm; wysokość zasypu to max 37cm. Z góry dziękuje za porady i sugestie.

Tob
15-01-2011, 12:52
Witam
Chyba się jednak nie uda Tobie osiągnąć aż tak wysokiej temp. spalin w czopuchu, ja miałem czasami ok. 400C, teraz nie dopuszczam więcej niż 170 - 180 w żadnej fazie palenia, przy ustablizowanym paleniu 60 - 80C.
Temp. wyższą niż 550C zmierzyłem mniej więcej w środku nad paleniskiem, ale płomień musiałby być bardzo długi aby wychodził za wymiennik, czyli tak naprawdę chyba tylko przy bardzo intensywnym ropzpalaniu i całkowitym zagapieniu się palacza.
Pozdrawiam

hammer1
15-01-2011, 14:25
Witam Last Rico dolnopalacze czekają i wierzą w Ciebie .

Podpisuję się pod tym apelem obiema rękami

Last Rico
15-01-2011, 15:00
Mam jeszcze tylko kilka zaległych odpowiedzi. Prawdą jest - że raczej trudno
nie zauważyć kolegów dolnospalaczy (vide Ogniomistrz :) Witaj Omistrzu). :D
Witajcie koledzy Hammer 1 oraz Janjan 62, miło że wpadliście na to forum....
Spróbujcie postawić jakieś konkretne pytania - a ja postaram się odpowiedzieć
- no nie wiem co szczególnie was interesuje. Dawać śmiało...:D

hammer1
15-01-2011, 15:16
Witam
Mimo usilnych prób nie mogę uzyskać bezdymnego spalania w swoim kotle ds (warmet 200)
Uszczelniłem wyczystkę dmuchawę klape gs\ds palę suchym opałem a mimo to coś jeszcze dymi.
Czy muszę pamiętać jeszcze o czymś szczególnym przy paleniu w tym kotle?

Last Rico
15-01-2011, 16:29
Kolego, kotły dolnego spalania są bardzo efektywnymi i czystymi źródłami ciepła -
pod jednym wszakże warunkiem. Operator musi być przeszkolony i powinien stale
i efektywnie umieć współpracować ze zmieniającymi się warunkami. Kotły górnego
spalania - są tu bardziej wybaczające. Kotły DS niekoniecznie.

Jeśli chcesz spalać bezdymnie (chwała ci za to...że czujesz taką potrzebę !!!!) :D
Hammer 1, pierwszym warunkiem dla kotłów DS jest dopasowanie jądra spalania.
Jądro spalania to wąska strefa gdzie opał uzyskuje swoją najwyższą temperaturę.
To gardziel kotła DS. Powinna ona być wykonana z ceramiki. Tam musimy spalić
paliwo CAŁKOWICIE, całkowicie czyli jak ?? Całkowicie - czyli bezdymnie, bo
potem (w wymienniku) już paliwa nie spalimy. Jeżeli uznajesz, że twój Ceramik
grzeje dobrze ale..................ciągle kopci, to znaczy że ma (dla twojego domu)
za dużą moc. No taki kupiłeś. :(

Spróbuj w takim razie ZAWĘZIĆ mu gardziel - a wszystko wróci do normy... :D
Pozdrówka dla dolniaków (koledzy GS wybaczcie tym razem):D

Last Rico
15-01-2011, 16:42
Jest sobota, trochę luzu wszystkim nam się przyda:

http://www.youtube.com/watch?v=1-UaoOGIoZM&feature=related

Mały
15-01-2011, 17:05
Co do spalin - Janussz/Bio swego czasu opisywał to bardzo dokładnie. Im niższa ich temperatura, tym większe ryzyko wykraplania się wody ze spalin.Tyle, że ta woda to razem ze smolistymi substancjami. Dzieje się to zwłaszcza w górnych częściach komina oraz nieprawidłowo murowanych przejściach przez stropy(zimne miejsca).
Co do samej rury metalowej na kominie - to jest dopiero lodowate miejsce. Nie dość, że wychłodzenie baaardzo duże to do kompletu istnieje ryzyko zakłócenia ciągu i cofki(widziałem efekty "terkotania wstecznego" - góra-dół, góra-dół).
Co do bezdymnego spalania - tu w grę wchodzi powietrze wtórne, czyli dawki powietrza przecinające w odpowiednim miejscu strumień ognia/spalin. Powoduje to dopalenie cząstek stałych i podniesienie temperatury. A m wkład szamotowy pilnuje tu, żeby palenisko było ciągle gorące, co pozwala na najbardziej efektywne spalanie.
Udało mi się w ten spalić gumę i folię budowlaną bez dymu(domowe testy).

janjan62
15-01-2011, 17:25
Witam! Pomijając fazę rozpalnia i zejścia opału poniżęj palników, po dołożeniu paliwa, a palę węglem jest chwilowe dymienie ,poza tym jest ok.. Mam pytanie z innej beczki, jaką mogę utrzymywać na kotle temp./viadrus u 24 żeliwny/? obecnie utzrymuję 60-65 i wspomagam się 3 drożnym zaworem,czytałem na innych forach że zejście niżej skutkuje nieczystym spalaniem ,korozja kotła /mnie chyba nie dotyczy/ zabójstwo dla komina. Mam możliwośc korzystania z grawitacji i korzystam ,pompę ustawioną mam na minimalne 50 st, jeżeli temp.spada poniżej, wylącza się i instalacja pracuje na grawitacji,próbuję również zejść z pompą na min. czyli 35 st. i wtedy pracuje nonstop przez zawór, niewiem który sposób lepszy, bardziej ekonomiczny. Nadmienię że mi osobiście ciężko to sprawdzić, te metody stosuję na noc ,na kotle pomimo załadowania paliwem do pełna ok godz.19 do 6 rano temp.spada do 40-45 stopni, zalezy od pogody na zewnątrz.,jeszcze jedna sprawa jak pozbyć się dymu w komorze spalania nad opałem, który powoduje smołowanie, czasami go poprostu niema , czym jest to spowodowane i jaka powinna być optymalna temperatura spalin? Dzięki za pomoc.

Tomson57
15-01-2011, 18:43
Last Rico proszę podpowiedz mi jak już pisałem mam komin 29x29 niestety między innymi palenie na niskich temperaturach spowodowało że komin od góry kwitnie.Wkładam wkład żaroodporny fi 180 .Piec 12kw długość komina 8 m .Czy ta średnica będzie dobra.Czym zakończyć wylot .[Palę od góry] Za dwa dni przychodzą montować

KardinalE
15-01-2011, 21:04
Kolego Tomson57 napisz jaki model i producent kociołka, a na pewno łatwiej bedzie Tobie odpowiedzieć :) a jeśli nie znasz, to taka średnica będzie dobra, niczym się nie martw. "Zakończyć wylot" - masz na myśli jakiś daszek?

ryszardryszard
15-01-2011, 21:24
Witaj Last Rico i wszyscy czytający

Trochę czekałem, ale...ok :)
Teraz w kwestii Twej odpowiedzi - nie wiem czy niedokładnie czytałeś czy może brak czasu, ale... ruchomy ruszt jest na całej powierzchni komory zasypowej i niestety jest potrzebny, aby usuwać popiół ( bo inaczej się nie da - no chyba, że... odkurzaczem? ;)), nie ma także drzwiczek tzw paleniskowych, przez które ewentualnie można by wybierać popiół, więc...?

Tomson57
15-01-2011, 21:55
piec to zębiec KWK 12kw co do zakończenia wkładu to instalator polecił daszek ale opinji jest tak wiele że już nie wiem co założyć

KardinalE
15-01-2011, 23:55
Producent podaje, że minimalny przekrój komina dla Twojego kociołka to 14cmx14cm, a więc 18cmx18cm jest super. Instalator poleca daszek, bo to dla niego dodatkowa kasiorka :D nic nie zakładaj na końcówkę rury kominowej i zadbaj o to, aby wkład nie wystawał po za komin jak u kolegi turra1. Pozdrawiam

yordan
16-01-2011, 08:04
Witaj LastRico i innych uczestników,
wcześniej już mi doradzałeś miałem gigantyczny komin i przewymiarowany kocioł 23kw, który zmniejszyłem szamotemi do 14kw i dostosowałem wymiari PG+KPW (według patentu LastRico). Zrobiłem równierz czakę na kominie ale nic nie pomagało piec wygasał po skosowaniu. Komin był nieszcelny potrafił dymić przez boczne kanały wentylacyjne(nie było to zaciąganie przez kratki wentylacyjne). Latem zrobiłem w kominie wkład z kamionki windą kominową fi 160 (jak się poszuka to koszty nie takie straszne a życie i zdrowie jedno) i tej zimy jest prawie wszytko super pięknie sie pali żadnych zapachów w domuw kotle próbka 1, aż miło wyczystkę otwierać. Mam jeden poważny problem kocioł potrafi strasznie strzelać regulacja PW i PG mało daje bo jak za bradzo zmiejszę PG to gęsty biały dym a zwiększanie prowadzi nadmiernego przegrzania zasypu(węgiel suchy jak pieprz od maja się suszył) . Natomiast obawiam się zwiększania PW, żeby zabardzo nie wychładzać, jak zwiększam to zrywa prawie płomień.
Pozdrawiam i prosze o poradę.

mic44
16-01-2011, 08:14
Witam wszystkich czytam ten temat, ale jestem świeżakiem dlatego proszę o pomoc ludzi mających do napisania więcej w tym temacie.
Mam kocioł Sas nwt : http://www.sas.busko.pl/pl/produkty/sas-nwt/schemat-konstrukcji.html z dmuchawą(chciałbym tak palić od góry, bez miarkownika wiercenia dziur,montowania klapek i innych bajerów-nie znam się na tym).

Na stronie 10 tematu była już mowa o tym kotle i Last Rico polecał palenie od góry zrobił nawet rysunki jak go przerobić za pomocą cegieł(ja się tego nie podejmę-za małe umiejętności)

Na stronie producenta jest bardzo wyraźnie napisane, żeby w tym kotle nie palić od góry: http://www.sas.busko.pl/pl/produkty/sas-nwt/instrukcja-obsugi/obsuga.html .Ja przepalam rozpalając od góry ale nigdy nie załadowałem węgla więcej niż w dziura w pierwszej przegrodzie tzn. niebyła ta dziura nigdy zasłonięta węglem.Pali się dużo lepiej niż od dołu mniejsze zużycie, mniej popiołu.

Czy palenie w tym kotle od góry jest niebezpieczne, jakie mogą być tego konsekwencje.
Ja przy przepalaniach widzę same plusy.
Pozdrawiam
Ps. Ciężko jest na tym forum znaleźć coś o kotle ponieważ zarówno słowo SAS jak NWT są za krótkie dla wyszukiwarki.

mardoczek
16-01-2011, 11:32
Do Kardinale
Mam pytanko odnośnie sterowania w nowych SAS-ach (generalnie UWT mnie interesuje) mianowicie st 85 bodajże. Chodzi mi o to na jakiej zasadzie działają te sterowniki, jeżeli robią one pomiar temp. spalin i kotła i na podstawie ich różnicy dobierają moc dmuchawy. To wytłumacz mi jak to jest gdy w tych kotłach (z reszta podobnie jak i u mnie) temp spalin podejrzewam nie przekracza 100 stop nawet przy rozpalaniu (można dotknąć czopucha)????
A może jeszcze któryś z kolegów może coś podpowiedzieć na ten temat??? LastRico co Ty na to??

KardinalE
16-01-2011, 15:12
Witam
Czopuch prawie zawsze tylko ciepły, według mnie jakieś 60 stopni. Oczywiście przy rozpalaniu na pewno jest ponad 100 stopni. Nie mam sterownika z pomiarem temp. spalin, więc zero wiedzy na ten temat ;)

hammer1
16-01-2011, 15:50
Witam
Kocioł ds warmet 200 ceramik
Last Rico mam rozumieć, że po prostu zastawić część gardzieli standardową cegłą szamotową?
Tylko wtedy stracę możliwość użytkowania rusztu ruchomego
Jeżeli możesz powiedz jakby to miało dokładnie wyglądać wg Ciebie

mic44
16-01-2011, 17:22
Witam wszystkich czytam ten temat, ale jestem świeżakiem dlatego proszę o pomoc ludzi mających do napisania więcej w tym temacie.
Mam kocioł Sas nwt : http://www.sas.busko.pl/pl/produkty/sas-nwt/schemat-konstrukcji.html z dmuchawą(chciałbym tak palić od góry, bez miarkownika wiercenia dziur,montowania klapek i innych bajerów-nie znam się na tym).

Na stronie 10 tematu była już mowa o tym kotle i Last Rico polecał palenie od góry zrobił nawet rysunki jak go przerobić za pomocą cegieł(ja się tego nie podejmę-za małe umiejętności)

Na stronie producenta jest bardzo wyraźnie napisane, żeby w tym kotle nie palić od góry: http://www.sas.busko.pl/pl/produkty/sas-nwt/instrukcja-obsugi/obsuga.html .Ja przepalam rozpalając od góry ale nigdy nie załadowałem węgla więcej niż w dziura w pierwszej przegrodzie tzn. niebyła ta dziura nigdy zasłonięta węglem.Pali się dużo lepiej niż od dołu mniejsze zużycie, mniej popiołu.

Czy palenie w tym kotle od góry jest niebezpieczne, jakie mogą być tego konsekwencje.
Ja przy przepalaniach widzę same plusy.
Pozdrawiam
Ps. Ciężko jest na tym forum znaleźć coś o kotle ponieważ zarówno słowo SAS jak NWT są za krótkie dla wyszukiwarki.
Na 42 stronie tematu znalazłem posty o sasie NWT (pomoc dla innych używających szukajki : sasem sasowi sasa- ach ta wyszukiwarka) ale ja chce stosować półśrodek dmuchać dmuchawą ale palić od góry-przynajmniej na razie.Jak to się ma do tego kotła(nie założę kierownicy powietrza) no i jeszcze zalecenia producenta żeby nie palić od góry.Nie chciałbym sprawdzić empirycznie chociaż jak pisałem już przepalam od góry ,ale nigdy nie dałem całego załadunku ,a to może być już całkiem inna bajka.

Jarecki79
16-01-2011, 18:57
Witaj LastRico i innych uczestników,
wcześniej już mi doradzałeś miałem gigantyczny komin i przewymiarowany kocioł 23kw, który zmniejszyłem szamotemi do 14kw i dostosowałem wymiari PG+KPW (według patentu LastRico). Zrobiłem równierz czakę na kominie ale nic nie pomagało piec wygasał po skosowaniu. Komin był nieszcelny potrafił dymić przez boczne kanały wentylacyjne(nie było to zaciąganie przez kratki wentylacyjne). Latem zrobiłem w kominie wkład z kamionki windą kominową fi 160 (jak się poszuka to koszty nie takie straszne a życie i zdrowie jedno) i tej zimy jest prawie wszytko super pięknie sie pali żadnych zapachów w domuw kotle próbka 1, aż miło wyczystkę otwierać. Mam jeden poważny problem kocioł potrafi strasznie strzelać regulacja PW i PG mało daje bo jak za bradzo zmiejszę PG to gęsty biały dym a zwiększanie prowadzi nadmiernego przegrzania zasypu(węgiel suchy jak pieprz od maja się suszył) . Natomiast obawiam się zwiększania PW, żeby zabardzo nie wychładzać, jak zwiększam to zrywa prawie płomień.
Pozdrawiam i prosze o poradę.

Jakim paliwem palisz?

Wybuchy są, gdy kocioł z "uśpienia" wraca do trybu grzania. To jest jednak kłopot właściwej wentylacji kotłowni oraz ciągu kominowego.

Opiszę bardziej obrazowo, masz na miarkowniku 50st.C, kocioł taką temp. osiąga, zamykana jest klapka dostępu powietrza. (podobnie przy dmuchawie)
Ileś czasu mija, w komorze spalania zbierają się gazy i dym (tutaj pomaga właśnie klapka w drzwiczkach zasypowych, ta od powietrza wtórnego).
Klapka w drzwiczkach załadunkowych powinna miec taka szczeline, aby w postoju kotła komin był w stanie zebrać spaliny i gazy z komory spalania.
Ważna sprawa- jej otwarcie zależy od pogody, np. jak mglisto, drobny deszczyk to mocniej otwarta a jak duży mróz, bez wiatru, to tylko lekko uchylona.
To kwestia indywidualnej praktyki na konkretnym obiekcie przy konkretnym paliwie.

Jeżeli komin nie zbierze gazów a temp. na kotle zacznie spadać powodując powrót do trybu grzania i stopniowe otwieranie klapki przez miarkownik, to w pewnym momencie pojawi się iskra i odpali gazy. To właśnie ten wybuch. Z tego własnie powodu propaguję sterowania z algorytmem PID w funkcji ciągłego nadmuchu. Ważne przy tym jest, jaki mamy sterownik, jak dobraną dmuchawę do mocy kotła oraz jak zainstalowaną i z jakim sprowadzeniem powietrza pod paliwo. Złą metoda jest montaż dmuchawy na dole kotła np. w drzwiczkach popielnikowych. Tutaj kłopot z uzyskaniem odpowiedniego sprężu, częste zakłócenia przez komin (przeciąganie przez dmuchawę). Nieumiejętne dobranie dmuchawy, jej prowadzenia i sterowania, to kłopoty z wybuchami, szybszym wypalaniem wsadu itp.

Sterownik z PID przeznaczony jest do paliw drobnych, czyli miałów, groszków, grysików. Takich, gdzie mamy ziarna od ok. 1mm do jakiś 5cm, gdzie udział sortymentu drobnego <10mm jest spory.

Miarkownik będzie dobrym rozwiązaniem dla paliw grubych, czyli węgli typu orzech, gdzie mamy małą zawartość paliwa drobnoziarnistego.

nanosat66
16-01-2011, 20:09
Witaj Qmaty :D
Rozetka nie wystarcza, zachęcam ciebie łagodnie.
Zrób sobie KPW, a zobaczysz że cenka opada....

Witaj LastRico i inni formowicze,

Last Rico, prośba możesz wyjaśnić dlaczego "Rozetka nie wystarcza" i jak powinno wyglądać dobre KPW?
Ja od połowy grudnia palę Twoja metodą w kotle CO zrobionym na moje zamówienie przez jeden z licznych na polskim rynku Rzemieśniczych Zakładów Metalowych, pod parametry kotłowni, komina i domu. Mam tam rozetkę z czterema otworami o średnicy 10mm patrz na załączoną fotkę.
Może już to wyjaśniałeś więc proszę wskazać link, sorry postów jest już tak dużo, że ciężko znaleść to czego się szuka. Mnie i tak czeka powtórne czytanie całego forum w poszukiwaniu odpowiedzi na moje pytania. Narazie testuję mój kocioł i jest trochę pytań.
Tymczasem pozdrawiam
Nanosat66

arturromarr
16-01-2011, 20:15
Witam
Z drżeniem serca rozpaliłem piec od góry (a właściwie tylko próbowałem).
Jedyne co uzyskałem to dymienie, które podtrzymywałem dokładając co chwilę kawałek drewna, inaczej gasło.
Przyczyną podejrzewam, że jest zła frakcja węgla, bo ma tzw. groszek, ale tak naprawde to ma sporo też miału i pewnie powietrze nie może się przecisnąć.
Paleni od dołu też nie jest idealne bo palę małą ilośćą i co chwilę dosypuję, ale rozpala się łatwiej i powstały mocny ciąg bez problemu utrzymuje płomień. Komin ma 7m i fi180 nowy.
Tego nienajlepszego węgla mam jeszcze 1t. więc zastanawiam się jak doraźnie rozwiązać problem , żeby jednak przetestować metodę. Czy dosypać czegoś np. pelletu, żeby lepiej się paliło?
Czy jest gdzieś jakiś fimik nagrany (na tubie) jak prawidłowo rozmala i się i pali opisywanym sposobem? Jak mówią: "jeden obraz mówi sięcej niż tysiąc słów"

nanosat66
16-01-2011, 20:27
Koledzy muszę się pochwalić , palę miał bez dmuchawy :-)
Próbowałem już wcześniej ale za każdym razem przygasało i kopciło ale od kilku dni wstawiam pionowo suche polano sosnowe i to pozwala na spalenie zasypu.
Z obserwacji płomienia to bardzo długo pali się na niebiesko . Miał oczywiście suchutki , 20kg starcza na 10 godzin z temperaturą 50*C spada w połowie palenia na około 43-45*C.
pozdrawiam

Last Rico mój diesel (turbo grzechotnik) pojechałby i na rozpuszczalniku ;-)

Gratuluję odkrycia !!
Ja narazie testuję mój kocioł CO na różnych odmianach węgla i nawet koksu do miału jeszcze nie dojechałem, ale na 100% za jakiś czas i ja zmierzę się z tym paliwem. Napisz coś więcej:
Podaj na początek parametry i wielkość swojego kotła CO, rodzaj rusztu, wielkość domu oraz temperatury na zew., to daje lepszy obraz. Czym zasłoniłeś ruszt. Ja planuję wstawić taką blachę o grubości 4mm i rozmiarach paleniska z wspawaną rurą w środku. Wszystko powiercone wiertłem np. fi-8mm. Jak to przetestuję dam znać.
Pozd-Nanosat66

nanosat66
16-01-2011, 21:19
Producent podaje, że minimalny przekrój komina dla Twojego kociołka to 14cmx14cm, a więc 18cmx18cm jest super. Instalator poleca daszek, bo to dla niego dodatkowa kasiorka :D nic nie zakładaj na końcówkę rury kominowej i zadbaj o to, aby wkład nie wystawał po za komin jak u kolegi turra1. Pozdrawiam

Ja jednak doradzam zainstalować jak najbardziej daszek, już wyjaśniam dlaczego? Montujesz w kanale kominowym rurę, więc podczas deszczu, śniegu (a tego u nas dość dużo i potrafi padać przez kilka dni) wszystko spłynie Ci do kotłowni a nawet kotła. Kominy z cegły są w naturalny sposób przygotowane do tego, aby przyjąć pewną ilość wilgoci potem w cieplejsze dni lub podczas palenia w kotle spokojnie wysychają. A w rurce? - wszystko spłynie w dół do kotłowni, więc nie ma co się zastanawiać.
pozd-nanosat66

KardinalE
16-01-2011, 22:31
Ja jednak doradzam zainstalować jak najbardziej daszek, już wyjaśniam dlaczego? Montujesz w kanale kominowym rurę, więc podczas deszczu, śniegu (a tego u nas dość dużo i potrafi padać przez kilka dni) wszystko spłynie Ci do kotłowni a nawet kotła. Kominy z cegły są w naturalny sposób przygotowane do tego, aby przyjąć pewną ilość wilgoci potem w cieplejsze dni lub podczas palenia w kotle spokojnie wysychają. A w rurce? - wszystko spłynie w dół do kotłowni, więc nie ma co się zastanawiać.
pozd-nanosat66
Właśnie teraz wychodzi Twoja nie wiedza z nie doczytania wątku pt.: "ekonomiczne spalanie węgla kamiennego" :) Daszek skutecznie zaburza wyjście spalin z komina, czyli osłabia ciąg kominowy. Gdy się montuje rurę, bądź inny wkład nienasiąkliwy, trzeba zrobić na dole komina odprowadzenie płynnych substancji do kanalizacji, bądź jakiegoś naczynia, także jeden problem (Twój problem :D ) z głowy. Komin ceglany, tu jest właśnie taki problem, że on nasiąka i może przesiąknąć, choć gdy kiedyś taki miałem, nie zdarzył mi się ów problem. Więc deszcze powinny mieć gdzie spływać, a w sezonie grzewczym nie muszą, bo przeważnie ciągle palimy w kociołkach, a gorące spaliny odparowują opady atmosferyczne :) mam nadzieję, że rozwiałem Twoje wątpliwości. Pozdrawiam

nanosat66
16-01-2011, 23:30
Właśnie teraz wychodzi Twoja nie wiedza z nie doczytania wątku pt.: "ekonomiczne spalanie węgla kamiennego" :) Daszek skutecznie zaburza wyjście spalin z komina, czyli osłabia ciąg kominowy. Gdy się montuje rurę, bądź inny wkład nienasiąkliwy, trzeba zrobić na dole komina odprowadzenie płynnych substancji do kanalizacji, bądź jakiegoś naczynia, także jeden problem (Twój problem :D ) z głowy. Komin ceglany, tu jest właśnie taki problem, że on nasiąka i może przesiąknąć, choć gdy kiedyś taki miałem, nie zdarzył mi się ów problem. Więc deszcze powinny mieć gdzie spływać, a w sezonie grzewczym nie muszą, bo przeważnie ciągle palimy w kociołkach, a gorące spaliny odparowują opady atmosferyczne :) mam nadzieję, że rozwiałem Twoje wątpliwości. Pozdrawiam

KardinalE, dlaczego od razu wytykasz mi nie wiedzę? Wątek przeczytałem z 5mc. temu i stosuję się do zawartych tutaj rad. Zresztą zamierzam przeczytać go jeszcze raz bo temat jest bardzo rozbudowany, ciężko zapamietać wszystkie rady, ponadto od miesiąca testuję mój kocioł CO i mam kilka no może nie problemów ale ważnych pytań.

Co do wkładu kominowego i celowości stosowania daszka: Dość wyczerpująco przedyskutowałem ten temat z mistrzem kominiarskim, zresztą nie jednym, gdyż dotyczył mnie osobiście. Nie mieli nic przeciwko stosowania daszków (szczególnie polecany przy wszelkiego typa wkładach) z zastrzeżeniem, że muszą one być w odpowiedni sposób wykonane i zainstalowane w odpowiedniej wysokości od wylotu. Ja tak zrobiłem i narazie nie narzekam na ciąg czy zawirowanie nad kominem. Wydaje mi się, że to raczej jest indywidualna kwestia, zależna od wielu innych czynników, jak np. wysokość, rodzaj dachu, wietrzność oraz pobliskie otoczenie. Zresztą na drugim kominie podłoczonym do kominka mam takowy rozbudowany obrotowy od 10 lat naprawdę nie narzekam przy okazji mam bardzo czysty dach i sam komin. Również pozd-nanosat66

Gieniu
17-01-2011, 08:50
Witam.
Czy ktoś może rzucić okiem na moje pytanie z postu 4215?

Marmark
17-01-2011, 09:46
Gieniu
Mam podobną powierzchnię rusztu.
Moje KPW jest z profila 40x40 mm i ma długość około 12 cm (nigdy nie zmierzyłem, podaję orientacyjną długość). Jest lekko zwężone na końcu. Wydaje mi sie, że działa OK. Powietrze dolatuje do tylnej ściany.
Polecam zrobienie klapki zamykającej z szybką.

KPW o długości 18 cm może utrudniać otwieranie drzwiczek i zasypywanie węgla. Sprawdź to.

hammer1
17-01-2011, 12:21
Witam
kocioł ds warmet 200 ceramik kostrzewy
DZIĘKUJĘ LAST RICO ZA ZAINTERESOWANIE I GRATULUJĘ TRAFNEJ DIAGNOZY:)
zmniejszyłem gardziel o 1/3 dym podczas pracy dmuchawy tylko biały a podczas postoju lekko szary rzadki
Myślę, że zmniejszę gardziel o połowę i dym całkiem zniknie
Jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI:)

nanosat66
17-01-2011, 14:23
turra1
Jeśli dobrze wyczytałem, to tym kociołkiem palisz od połowy listopada, czyli 2 miesiące. Tak więc ta maź na kominie mogła sie tam odkładać od dwóch miesiecy, aż zrobiło sie jej tyle że przesiąkła na wierzch komina. Ja też ten temat przerabiałem. W jedną zime zaczęło coś śmierdzieć, a dopiero za rok wylazło na ścianie w pokoju.
Pewnie zaraz napiszesz, że następny "ekspert" się znalazł. Ale co mi tam:-).
Jestem tu narazie uczniem i próbuje wszystkiego co tu proponują. Jak narazie dobrze na tym wychodze, Mniej spaliłem i mam cieplej. Wiec nie wiem czemu Ty sie tak wściekasz. Poczytaj i popróbuj. Spróbuj kilka dni na samym suchym węglu.
Pytanie do wszystkich.
Zabieram sie za konstruowanie kierownicy powietrza wtórnego, czy dla rusztu o powierzchni 890 cm wystarczy profil 40x40 dł. około 18cm; wysokość zasypu to max 37cm. Z góry dziękuje za porady i sugestie.

Witam,
Kiedyś też miałem taki wykwit brązowy na kominie od kominka, ale na strychu z powodu palenia zbyt mokrym drewnem i prawdopodobnie był też jakiś przeciek na kominie lub komin za badzo był mokry, wykwity wyszły mi na wiosnę z tego co pamiętam maj/ czerwiec. Potem dość trudno było to wyeleminować, robiłęm to głównie palać już tylko suchym drewnem na wysokich tempareturach oraz dosypywałem różne preparaty chemiczne, niestety nie pamiętam jakie. Jak na razie spoko nowe wykwity nie wychodzą.

Co do kierownicy dla powietrza wtórnego, wg. zaleceń LastRico powinna ona mieć 1/17 powierzchni paleniska, jeśli chodzi o wysokość nad paleniskiem niestety nie pamiętam. Może inni pamiętają więcej albo może sam LastRico coś podpowie, ostatnio pojawia się tutaj.
W innym przypadku pozostaje szukać na tym dość obszernym formu, z tego co ja pamiętam to ten wątek był omawiany chyba w 2009 roku ale głowy nie dam. Pozd-Nanosat66

Mały Mariusz
17-01-2011, 17:33
Supać można Sadpal , troche zawsze wysusza.

edde
17-01-2011, 20:12
........

Co do kierownicy dla powietrza wtórnego, wg. zaleceń LastRico powinna ona mieć 1/17 powierzchni paleniska,......

błąd
1/17 powierzchni paleniska powinna mieć nie kierownica tylko klapka powietrza wtórnego, klapka ma to do siebie że powinna być regulowana w zależności od zapotrzebowania na powietrze, natomiast kierownica ma raczej stałą powierzchnię przekroju (tzn. nieregulowaną), wyżej np. Marmark pisze z ma coś ok. 16cm2 powierzchni przekroju kierownicy a klapkę ma na pewno wiekszą powierzchnię

mardoczek
17-01-2011, 20:30
No właśnie Marmark jaki masz otwór (klapkę) w drzwiczkach załadunkowych?? Też z profila 4/4?? U mnie jest taka, podobnie jak profil kierownicy i wydaję mi się, że jest ona za mała. A może się mylę, nie wiem??? Obecnie powierzchnia palącego się węgla to ok 1250 cm kw.

zubek59
17-01-2011, 20:34
Witam serdecznie.
Od kilkunastu dni paliłem metodą Last Rico. Parę dni temu rozpalałem jak co dzień i niestety paliło się bardzo słabo. Węgiel ten sam. Na następny dzień to samo. W końcu rozpaliłem metodą od dołu i prawie się nie paliło, pełno dymu w kotłowni. I tak jest do dzisiaj. Zawsze na dole słyszałem jak się pali. Dziś nie słyszę. Jak wrzucam węgiel czy drewno to jest strasznie dużo dymu, który i tak wylatuje i jest go tak dużo w piwnicy, że nie można wytrzymać. Co mam robić? Nigdy wcześniej nie miałem takich problemów.

Marmark
17-01-2011, 20:56
mardoczek
Otwór w drzwiczkach mam także 4/4 (fragment profila pomiędzy zewnętrzną, a wewnętrzną blacha drzwiczek).
Klapka jest trochę większa, gdzieś tak 6x8 cm.
Uchylam klapkę na 2-3 mm. Tyle wystarcza. Tak więc większe KPW nie jest potrzebne (u mnie).

zubek59
Sprawdź czystość kotła - przede wszystkim czopucha. Zajrzyj do dolnej wyczystki komina, mogło się nazbierać dużo sadzy i popiołu. Sprawdź też komin.

mic44
Twój kocioł jest dolno-górny (SAS NWT). W założeniu uniwersalny ale....
Kiedyś przypadkiem udało mi się „stworzyć” taki kocioł, ze zwykłego górniaka. W celu zmniejszenia jego mocy postawiłem na tylnej ścianie ściankę z cegieł szamotowych. Z braku czasu (i lenistwa) nie użyłem zaprawy ani żadnego innego uszczelnienia. Po zasypaniu opału podpaliłem go do góry. Przez pierwsze dwie godziny wszystko wydawało się OK.
A potem przestało się palić, z komina zaczęły się wydobywać kłęby gęstego dymu.
Okazało się, że po zejściu żaru w głąb zasypu, gazom wydobywającym się z węgla było łatwiej uciec przez szczeliny pomiędzy cegłami i ulecieć po tylnej ściance komory zasypowej do komina (zamiast przeciskać się przez żar i dopalić).
U Ciebie też prawdopodobnie by się tak stało gdybyś pozostawił przelot za tym „wiszącym” wymiennikiem, zasypał dużo węgla i podpalił od góry. Ten kocioł bez zaślepienia tego miejsca nie nadaje się do palenia górnego. Chyba, że będziesz palił tak jak dotychczas, czyli niewielką ilością węgla (ale to bez sensu).

Producent założył, że można w tym kotle palić jak w dolniaku, tzn. rozpalamy ognisko w tylnej części rusztu i zasypujemy kocioł do pełna. Palenie następuje za przegrodą (wymiennikiem) bo gazom wtedy jest łatwiej tamtędy ujść. Ale po obniżeniu zasypu (w wyniku wypalenia) może dojść do sytuacji kiedy gazom łatwiej będzie uciec w górę przez węgiel i dojdzie do zapalenia całego wsadu. Aby tak się nie stało trzeba by cały czas utrzymywać wysoki poziom paliwa (prawdopodobnie i tak cały węgiel się rozpali ze względu na ciąg przez przelot nad wymiennikiem).

Żeby ten kocioł bardziej przypominał dolniaka należy:
- zaślepić górny przelot nad wymiennikiem,
- urządzić coś na kształt komory dopalającej za wymiennikiem (np. z cegieł/płytek szamotowych),
- zmniejszyć prześwit pod wymiennikiem (jest zdecydowanie za duży).
Nie będzie to ideał dolnego spalania ale powinno być znacznie lepiej.

Gieniu
17-01-2011, 21:21
Witam.
Koledzy mam pytanie, może śmieszne:-) Mianowicie jak zrobić żeby zacytować czyjś tekst? Tzn. żeby pojawił się w tym niebieskim polu tak jak np u kolegi edde powyżej.

edde
17-01-2011, 21:49
:) po d wypowiedzą, która chcesz zacytowć masz batona: "Odpowiedź z cytatem", klikasz edytujesz, zatwierdzasz

situ82
17-01-2011, 22:31
Witam. Bardzo potrzebuje pomocy, gdyż mam problem z piecem.
Posiadam piec SAS UWT 23 KW i użytkuje go drugi sezon. Rok temu było super, a teraz dzieją się dziwne rzeczy. Po zasypaniu pieca do pełna miałem i rozpaleniu przez około 3 godziny jest niby dobrze, ale później żar przechodzi w dół docierając na sam dół pieca pozostawiając niespalony miał i kawałki drewna na górze. Efekt to kopcenie, dmuchawa 100%, spadająca temperatura na piecu i niska temperatura spalin, brak ognia w piecu. Piec tak się męczy i po jakim czasie uda mu się rozpalić.
Gdy zasypie połowę pieca to pali się normalnie od góry bez problemu. Dodam , że rok temu nie było żadnego problemu na tym samym miale.
PROSZĘ POMÓŻCIE.

KardinalE
17-01-2011, 22:36
KardinalE, dlaczego od razu wytykasz mi nie wiedzę? Wątek przeczytałem z 5mc. temu i stosuję się do zawartych tutaj rad. Zresztą zamierzam przeczytać go jeszcze raz bo temat jest bardzo rozbudowany, ciężko zapamietać wszystkie rady, ponadto od miesiąca testuję mój kocioł CO i mam kilka no może nie problemów ale ważnych pytań...
Wybacz, że odebrałeś moje słowa jako obrazę :) nie miałem takiego celu. Z tym możemy się sprzeczać, bo daszek ma swoje wady i zalety, więc jak kto woli :D pozdrawiam


Witam. Bardzo potrzebuje pomocy, gdyż mam problem z piecem.
Posiadam piec SAS UWT 23 KW i użytkuje go drugi sezon. Rok temu było super, a teraz dzieją się dziwne rzeczy. Po zasypaniu pieca do pełna miałem i rozpaleniu przez około 3 godziny jest niby dobrze, ale później żar przechodzi w dół docierając na sam dół pieca pozostawiając niespalony miał i kawałki drewna na górze. Efekt to kopcenie, dmuchawa 100%, spadająca temperatura na piecu i niska temperatura spalin, brak ognia w piecu. Piec tak się męczy i po jakim czasie uda mu się rozpalić.
Gdy zasypie połowę pieca to pali się normalnie od góry bez problemu. Dodam , że rok temu nie było żadnego problemu na tym samym miale.
PROSZĘ POMÓŻCIE. Mam taki sam kociołek, ale miałem nie paliłem. Z moich doświadczeń wynika, iż nadmuch powinien być na najmniejszym biegu, a w dodatku wlot powietrza do dmuchawy przysłonięty. Postaraj się zrobić coś w tym kierunku, czyli zmniejsz nadmuch, aby spalało się wolniej.

situ82
17-01-2011, 22:43
Groszkiem też próbowałem i to samo, spróbuje zmniejszyć nadmuch. Czekam na kolejne uwagi .

KardinalE
17-01-2011, 22:58
Kolejne uwagi dopiero po próbie i efektach zmniejszenia nadmuchu :) przetestuj jutro (o ile dasz radę) i podziel się spostrzeżeniami.

situ82
17-01-2011, 22:59
Jutro nie dam rady bo dzisiaj napaliłem. Napisze we środę.

Pawełgoral
17-01-2011, 23:12
Witam wszystkich spalających węgiel kamienny ,dzięki Last Rico i wszystkim którzy opisują tutaj swoje doświadczenia dołączyłem do spalających od góry . Jestem bardzo zadowolony z tej metody i wszystkim znajomym ją polecam .Palę tak od Nowego Roku w piecyku żeliwnym buderus logana z 1980 roku odkupionego ze złomu o mocy na koks 29 kW pięcioczłonowym .jeden zasyp węgla 30 kg i 3kg popiołu spala się około 24 godz przy temp. na miarkowniku 50 stopni przez 20 godz a na zewnątrz około zera mieszkanie 140 mkw grzejniki kermi 60 cm podwójne 4 x 1 mb ,4 x1,4mb ,1x 2 mb plus bojler płaszczowy 160l, piec niczym nieocieplony,rury z pieca miedż 35 mm i 28 mm też nie izolowane pompa 1 cal 65W czopuch zimny z komina biały dymek lub jego brak piec czysty zero smoły troszkę sadzy rewelacja .Bardzo ładnie mi się rozpala i chętnie podzielę się swoją metodą .Sypię 30 kg węgla orzech z kopalni Pokój 28MJ i na to ok 3 kg popiołu z popielnika tak by szczelnie zakryć 3/4 powierzchni węgla od strony drzwiczek i nawet troszkę to ubijam w najgłębszym miejscu przy tylnej ściance układam drobne drewno świerkowe 3x3 cm długie 15 cm i gazetę tekturę nasączoną olejem z frytek za pomocą spryskiwacza po płynie do mycia okien jedna zapałka i widok po chwili wspaniały piękny czysty ogień bez dymu a z komina czysty dym ,bez zalewania okolicy żółtym gęstym smogiem ,po jakimś czasie dym prawie zanika rewelacja .

coondelboory
17-01-2011, 23:47
[...]Parę dni temu rozpalałem jak co dzień i niestety paliło się bardzo słabo. Węgiel ten sam. Na następny dzień to samo. W końcu rozpaliłem metodą od dołu i prawie się nie paliło, pełno dymu w kotłowni. I tak jest do dzisiaj.[...]

A jak z cugiem? Może po prostu trzeba przeczyścić komin?

C.

P:)apolinek
18-01-2011, 09:03
do Last Rico

Wiem mea culpa że paliłem drewnem niesezonowanym razem z węglem jednak metoda palenia od góry polecana przez Ciebie (jak zrozumiałem)nie wykluczała takiego paliwa,oczywiscie z poprawką że te kilka rąbanek na zasyp wegla muszą być suche i wysezonowane.Wytłumacz mi jednak skąd ta róznica w "poceniu" sie komina po zmianie sposobu palenia z dolnego na górny przy tym samym drewnie???Myslę że wiele osób palących w swoich piecykach zasadniczo węglem dokłada trochę drewna na którego suchość nie zawsze mają wpływ (gdyz zostali np oszukani przy zakupie).
Proszę Cię zatem abyś jedoznacznie wypowiedział się na temat czy dokładanie drewna do zasypu węgla przy paleniu metoda od góry jest dopuszczalne czy nie??
Co do rury to juz pracuje nad jej ociepleniem,a i komin na strychu tez doczekał sie styripianu.

http://images46.fotosik.pl/509/04f495b6c7011a48m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=04f495b6c7011a48)
http://images35.fotosik.pl/363/1a422eee4dc14751m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=1a422eee4dc14751)

Nie będę aż tak ingerował w nowy kocioł.Wiem że to pisałeś kilkukrotnie ale według mnie rezygnacja ze sterowania z logarymem PID to krok w tył.Takze samo dziurawienie drzwiczek i ręczne rozpalanie bez dmuchawy są nie do przyjęcia(moze dlatego że próbowałem takze rozpalać bez nadmuchu i mam porównanie).

http://images38.fotosik.pl/521/185df8cf583a926fm.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=185df8cf583a926f)
Proszę o wypowiedzi osoby posiadajace wyobrażnię i minimum estetyki jak taki komin bedzie wyglądał po tak zalecanych przeróbkach.
Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za zainteresowanie moim problemem.
Dla ścisłosci dla mojego kotła przekrój komina zalecany przez producenta to 200cm2 a nie jak piszesz 280,noi przekrój przeze mnie posiadany to 153,9cm2 a nie 153,8 jak piszesz.Prosze trzymajmy sie jednak faktów.

Jeśli masz już zamiar cos robic z wystajaca rura (podwyzszenie kominu) proponuje na odcinku gdzie rura wychodzi ponad komin ocieplic ja wełna i zaizolować z zewnatrz lub tez kupic wkład izolowany 2 odcinki 1.5 m a(2 wystajace ponad komin niezaizolowane zdemontować)

P:)apolinek
18-01-2011, 09:06
Matko Boska! Turra, ta woda to ci nawet przez blachę przesiąkła...
A wyglądać będzie tak samo, tyle, że widoczna rura będzie miała większą średnicę (wróć - napisałem o zrobieniu płaszcza do tego co jest).

C.

Woda przez blache przesiakła hehe:).
W kielich wchodzi mufa wiec wkład jest zamontowany poprawnie a czarna czy brązowa maz na zewnatrz to smołą oraz efekt mieszania sie smoły z woda(zacieki)

P:)apolinek
18-01-2011, 09:44
Witam wszystkich czytam ten temat, ale jestem świeżakiem dlatego proszę o pomoc ludzi mających do napisania więcej w tym temacie.
Mam kocioł Sas nwt : http://www.sas.busko.pl/pl/produkty/sas-nwt/schemat-konstrukcji.html z dmuchawą(chciałbym tak palić od góry, bez miarkownika wiercenia dziur,montowania klapek i innych bajerów-nie znam się na tym).

Na stronie 10 tematu była już mowa o tym kotle i Last Rico polecał palenie od góry zrobił nawet rysunki jak go przerobić za pomocą cegieł(ja się tego nie podejmę-za małe umiejętności)

Na stronie producenta jest bardzo wyraźnie napisane, żeby w tym kotle nie palić od góry: http://www.sas.busko.pl/pl/produkty/sas-nwt/instrukcja-obsugi/obsuga.html .Ja przepalam rozpalając od góry ale nigdy nie załadowałem węgla więcej niż w dziura w pierwszej przegrodzie tzn. niebyła ta dziura nigdy zasłonięta węglem.Pali się dużo lepiej niż od dołu mniejsze zużycie, mniej popiołu.

Czy palenie w tym kotle od góry jest niebezpieczne, jakie mogą być tego konsekwencje.
Ja przy przepalaniach widzę same plusy.
Pozdrawiam
Ps. Ciężko jest na tym forum znaleźć coś o kotle ponieważ zarówno słowo SAS jak NWT są za krótkie dla wyszukiwarki.

Posiadam tego typu kocioł po przeróbkach,paląc od góry.
Sypie cały zasyp wegla i rozpalam drzewem od góry.
Gdy wegiel mam zbyt gróby sypie troche popiołu aby wolniej sie spalał.
Dodatkowo sterownik st 30 wyrzuciłem na żecz sterownik st32 zPid

P:)apolinek
18-01-2011, 09:46
Do Kardinale
Mam pytanko odnośnie sterowania w nowych SAS-ach (generalnie UWT mnie interesuje) mianowicie st 85 bodajże. Chodzi mi o to na jakiej zasadzie działają te sterowniki, jeżeli robią one pomiar temp. spalin i kotła i na podstawie ich różnicy dobierają moc dmuchawy. To wytłumacz mi jak to jest gdy w tych kotłach (z reszta podobnie jak i u mnie) temp spalin podejrzewam nie przekracza 100 stop nawet przy rozpalaniu (można dotknąć czopucha)????
A może jeszcze któryś z kolegów może coś podpowiedzieć na ten temat??? LastRico co Ty na to??

Sterowniki firmy TECH ze względu na rodzaj sygnału wyjściowego sterującego nadmuchem możemy podzielić na trzy grupy:


*
Regulatory z sygnałem wyjściowym nieciągłym (dwustawne-zał / wył) -po osiągnięciu
temperatury zadanej na kotle nadmuch wyłącza się, spadek temperatury poniżej ustawionej plus histereza, sterownik załącza ponownie wentylator. W regulatorze jest możliwość ustawienia siły nadmuchu. Wadą tego typu regulacji jest oscylacja temperatury wokół wartości zadanej. W praktyce ma to większe znaczenie w przypadku dużej bezwładności cieplnej obiektu (ogrzewanego budynku).

* Regulatory z sygnałem wyjściowym nieciągłym ( dwustawne-zał /wył ) plus regulacja „ sigma”. Przy dochodzeniu temperatury na kotle do wartości zadanej sterownik stopniowo zmniejsza obroty wentylatora,po osiągnięciu temperatury zadanej nadmuch wyłącza się. Spadek temperatury poniżej zadanej powoduje załączenie nadmuchu początkowo na niższym biegu. Jeżeli temperatura nadal spada regulator stopniowo zwiększa obroty wentylatora. Oscylacja wokół wartości zadanej odbywa się łagodniej. Przeregulowania są mniejsze. Oczywiście uzależnione jest to również od dynamiki cieplnej obiektu regulacji.

* Regulatory z sygnałem wyjściowym ciągłym zPID ( wykorzystujące algorytm regulacji PID ). W tych sterownikach moc nadmuchu obliczana jest na podstawie pomiaru temperatury kotła i temperatury spalin mierzonej na wylocie kotła. Praca wentylatora odbywa się w sposób ciągły w czasie a moc nadmuchu zależy bezpośrednio od mierzonej temperatury kotła, temperatury spalin i różnicy tych parametrów od ich wartości zadanych. Stabilne utrzymywanie temperatury zadanej bez zbędnych przeregulowań i oscylacji to zalety regulatora zPID. Ciepło nie jest niepotrzebnie wydmuchiwane przez komin. Oszczędności w spalaniu paliwa mogą sięgać od kilku do kilkunastu procent. Ważne jest zamontowanie odpowiedniego wentylatora.

Poniżej przedstawiamy wyniki badań przeprowadzonych na kotle zasypowym z zastosowaniem sterownika z sygnałem wyjściowym nieciągłym (dwustawne-zał/wył) oraz sterownika zPID.

Wykres obrazujący pracę kotła ze sterownikiem ST-81
Wykres obrazujący pracę kotła ze sterownikiem ST-81
http://tech-controllers.com/tech2-pid

Sterownik ST 81 z histerezą dwa stopnie Celcjusza. Charakterystyczne dla regulacji dwustawnej oscylacje wokół wartości zadanej. Jeżeli kocioł zbyt wolno reaguje na zmiany temperatury odchyłka w górę lub w dół względem wartości zadanej może być zbyt duża. Negacja tego stosowania tego sterowania w kotłach CO byłaby przesadą. W większości wypadków regulatory te dobrze dają sobie radę w procesie ogrzewania budynków i dokładność utrzymywania temperatury zadanej jest zadowalająca.
Wykres obrazujący pracę kotła wyposażonego w sterownik ST-81 zPID
Wykres obrazujący pracę kotła wyposażonego w sterownik ST-81 zPID

Sterownik ST-81 zPID. Widzimy na wykresie pierwsze przeregulowanie występujące po rozpaleniu w kotle. Póżniej nasz regulator bardzo dobrze radzi sobie z utrzymaniem temperatury zadanej na kotle. Regulacja jest płynna, temperatura mierzona utrzymuje się na zadanym poziomie mimo niestabilności obiektu regulacji jakim jest kocioł CO i ogrzewany budynek. Krzywa poniżej temperatury zasilania i powrotu przedstawia temperaturę spalin mierzoną na wylocie z kotła. Jest to drugi obok temperatury zadanej podstawowy parametr wykorzystany do regulacji.

P:)apolinek
18-01-2011, 09:50
KardinalE, dlaczego od razu wytykasz mi nie wiedzę? Wątek przeczytałem z 5mc. temu i stosuję się do zawartych tutaj rad. Zresztą zamierzam przeczytać go jeszcze raz bo temat jest bardzo rozbudowany, ciężko zapamietać wszystkie rady, ponadto od miesiąca testuję mój kocioł CO i mam kilka no może nie problemów ale ważnych pytań.

Co do wkładu kominowego i celowości stosowania daszka: Dość wyczerpująco przedyskutowałem ten temat z mistrzem kominiarskim, zresztą nie jednym, gdyż dotyczył mnie osobiście. Nie mieli nic przeciwko stosowania daszków (szczególnie polecany przy wszelkiego typa wkładach) z zastrzeżeniem, że muszą one być w odpowiedni sposób wykonane i zainstalowane w odpowiedniej wysokości od wylotu. Ja tak zrobiłem i narazie nie narzekam na ciąg czy zawirowanie nad kominem. Wydaje mi się, że to raczej jest indywidualna kwestia, zależna od wielu innych czynników, jak np. wysokość, rodzaj dachu, wietrzność oraz pobliskie otoczenie. Zresztą na drugim kominie podłoczonym do kominka mam takowy rozbudowany obrotowy od 10 lat naprawdę nie narzekam przy okazji mam bardzo czysty dach i sam komin. Również pozd-nanosat66

Na 100 klientów dasze zyczy sobie 3-8 max

szwarc_535
18-01-2011, 13:04
witam wszystkich !
Pytanie moje dotyczy spalania gazów utrzymujących sie nad paleniskiem w kotle GS.
Czy ilość tlenu potrzebna do dopalania tych właśnie gazów może być regulowana klapką
znajdującą sie na drzwiczkach zasypowych kotła. Jeżeli tak to w jaki sposób mozna to zautomatyzować ?
z góry dziękuję za rady.

PS. szukałem już na prawie wszystkich stronach tego genialnego forum i nie mogłem odnaleźć wątku.

Gieniu
18-01-2011, 15:55
:) po d wypowiedzą, która chcesz zacytowć masz batona: "Odpowiedź z cytatem", klikasz edytujesz, zatwierdzasz

Dzięki. Chyba się udało-:)

yordan
18-01-2011, 20:50
Dzięki Jarecki za zainteresowanie.
Mam Unistera, temperatuta 43C cały czas, teraz tylko przepalam co 2-3dni w kotle, wspomagam się kozą, domek 140m super ocieplony z poddaszem, wodę prądem. Palę orzechem, fakt że jeden mam bardziej drobny od drugiego i ten grubszy bardzo żadko i delikanie fuka, dobniejszy jak pedarda.
Wczoraj przy drobnym węglu, klapkę od KPW(6/3cm 12cm) uchyliłem na 3cm i było dużo lepiej, ale kocioł fuknął lekko w nocy bo popiół rozsypany przy klapce PG.Wnioskuję że lekko bo klapka bezpieczeństwa na kotle się nie zaklinowała tylko opadła i nic nie słyszałem. Wybuchy są raczej przy zamkniętym PG. Wybuch zdażały się również przy ciągłym paleniu, bez wygaszania kotła. Przy tak otwrtej KPW przy rozpalniu strasznie buczy jak rakieta. Kotłownia dobrze wentylowana zetka + rozszcelnione okno, ciąg też super kocioł dopala wegiel na pył tylko parę spieków i grudek i to nie zawsze, spalłem równierz ładnie ekogroszek.
pozdrawiam

Tob
18-01-2011, 20:57
Witam
Szwarc_535
Zajrzyj na str, 134 tam napisałem trochę jak ja realizowałem interesujący Ciebie temat, jak będziesz miał pytania chętnie odpowiem.
Pozdrawiam

Gieniu
18-01-2011, 21:13
...bo klapka bezpieczeństwa na kotle się nie zaklinowała tylko opadła i nic nie słyszałem.

Proponowałbym Ci, żebyś coś zrobił, aby ta klapka na dole sie nie klinowała po fuknięciu. Też tak miałem, kocioł fuknął, klapka się zablokowała i temperatura podskoczyła do ponad 80*C. Dobrze, że byłem w domu i słyszałem w grzejnikach jak woda buzowała.
A czy kierownica powietrza utrzymuje trochę żaru na górze zasypu? Mi tak koledzy doradzili i pomogło, chociaż zamiast KPW mam narazie taką prowizorke. I jeszcze jedna ważna rzecz. Sprawdź szczelność połączenia kocioł - komin.

Gieniu
18-01-2011, 21:34
Wiem, że temat pompy obiegowej byl już przerabiny i zaleca się aby pracowała ona na jak najniższym biegu. I niby wszystko jasne, dam na 1 i wszystkie grzejniki ciepłe, czyli według tego co wyczytałem większa sprawność ukladu, ale... Włącze drugi bieg i grzejniki nie są dużo cieplejsze, ale w domu jakby cieplej i śmiem twierdzić, że ten sam zasyp pali się dłużej. Czy to dlatego, że woda szybciej wróci do kotła, przez co jest cieplejsza i kociol nie musi jej podgrzewać? Nie wiem jaką mam temp powrotu, ale da się ręką wyczuć, że na wyższym biegu powrót jest cieplejszy. Czy ktoś zaobserwował coś podobnego, czy tylko mi się tak wymyśliło?