PDA

Zobacz pełną wersję : Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 [18] 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80

KardinalE
18-01-2011, 22:30
Przy tak otwrtej KPW przy rozpalniu strasznie buczy jak rakieta Przyszłe pokolenia będą Ciebie cytowały :D chciałbym tego u siebie doświadczyć, narazie zadowalam się przy uchylonych drzwiczkach zasypowych, także nie mam rakiety, ale mały odrzutowiec. Dzisiaj przy rozpalaniu ratowałem się popiołem, bo tak się mocno rozpaliło pomimo tego, że mam min. obroty nadmuchu i przysłonięte w 90%. Sypałem popiół do skutku, aż zwolniło rozpalanie. Mój ojciec się dziwi, że ostatnio nie widzi żebym popiół do śmietnika wynosił ;) pozdrawiam

Jarecki79
18-01-2011, 23:19
Dzięki Jarecki za zainteresowanie.
Mam Unistera, temperatuta 43C cały czas, teraz tylko przepalam co 2-3dni w kotle, wspomagam się kozą, domek 140m super ocieplony z poddaszem, wodę prądem. Palę orzechem, fakt że jeden mam bardziej drobny od drugiego i ten grubszy bardzo żadko i delikanie fuka, dobniejszy jak pedarda.
Wczoraj przy drobnym węglu, klapkę od KPW(6/3cm 12cm) uchyliłem na 3cm i było dużo lepiej, ale kocioł fuknął lekko w nocy bo popiół rozsypany przy klapce PG.Wnioskuję że lekko bo klapka bezpieczeństwa na kotle się nie zaklinowała tylko opadła i nic nie słyszałem. Wybuchy są raczej przy zamkniętym PG. Wybuch zdażały się również przy ciągłym paleniu, bez wygaszania kotła. Przy tak otwrtej KPW przy rozpalniu strasznie buczy jak rakieta. Kotłownia dobrze wentylowana zetka + rozszcelnione okno, ciąg też super kocioł dopala wegiel na pył tylko parę spieków i grudek i to nie zawsze, spalłem równierz ładnie ekogroszek.
pozdrawiam

W Unisterze trzeba do danego kotła dobrać długość łańcuszka, może źle to zrobiłeś.
Dobrałeś zbyt mocne naprężenie łańcucha, czyli sterownik za mocno podnosi klapkę. Ze sporą nadwyżka dochodzisz do t.zadanej.

Unister podnosi łańcuszek na ok.3-3,5cm, część ruchu może być "ślepa", czyli unister będzie się chwilę podnosił naprężając łańcuszek i dopiero lekko uniesie klapkę.
W ten sposób łagodniej osiągniesz t.zadaną.

Na wartości zadanej z kolei musisz dobrać otwarcie klapki w górnych drzwiczkach zasypowych, aby komin ściągał gazy, ale tez dobierz przedmuch w Unisterze, masz tam parametry co ile minut podnieść klapkę i na ile sekund. To pomaga podtrzymać żar i lekki płomień. Wymaga jednak sporej zabawy z dobrym ustawieniem.

Idealnie byłoby, gdyby unister po osiągnięciu wartości zadanej zostawiał leciutką szczelinkę, aby podtrzymać słabe palenie a dopiero całkowicie zamykał powietrze przy jakimś stanie awaryjnym np. >80st.C czy po przekroczeniu nastawy >10st.C

Last Rico
19-01-2011, 12:36
Witaj Portrecista. :)
"""chciałem się upewnić czy taki kocioł po przeróbkach (link) będzie lepszy
od tych wszystkich miałowców z pidami wyświetlaczami, wentylatorami itp. wiem ,
że cały wątek mówi ,że warto ale producenci kotlów twierdzą inaczej"""

Przed zakupem, zapytaj Enki jak to jest teraz z tymi drzwiami...
Na rys. nr.1 (w instrukcji obsługi) kocioł posiada troje drzwiczek. Popielnikowe,
rusztowe i zasypowe (oraz wyczystkę oczywiście). I to by było O.K. Na zdjęciu
jednak - ma już tylko dwoje drzwi, zespolone (popielnikowe i rusztowe) + zasypowe.
Zagadaj z kolegą Qmaty'm - on ma tę maszynę i jak pamiętam to przegradzał już
komorę rusztową od popielnikowej.
-------------


Witaj Mały Mariuszu :)
"""Koledzy muszę się pochwalić , palę miał bez dmuchawy :)
Próbowałem już wcześniej ale za każdym razem przygasało i kopciło ale od kilku dni wstawiam pionowo suche polano sosnowe i to pozwala na spalenie zasypu."""

Wszystko (lub prawie wszystko) ;) zależy od paliwa. Jeśli palisz STALE (ciepły komin)
do tego masz SUCHY i kaloryczny miał (miał a nie muł), to w 95% przypadków da się
nim palić bez dmuchawy. Da się palić ekonomicznie czyli... czysto. Twój patent
z suchym polanem może być całkiem dobry dla miałowców. Pozdrówka. :D
------------


Cześć Jasiczku :D
"""Żeby tak jeszcze można było sprowadzic moich sąsiadów na drogę ekologicznego
spalania, bo to przecież nie tylko ekonomia tu się liczy, lecz przede wszystkim oczyszczenie najbliższego nam otoczenia, ale na razie są bardzo oporni. Zastanawiam się dlaczego Last Rico nie rozpowszechniłeś swoich doświadczeń na jakimś szerszym polu. Przecież ludzie ze wsi, a tu najwięcej dymiących kominów, mają dośc ograniczony dostęp do komputera i możliwośc odnalezienia Twojego forum. Ja też nie jestem biegła, ale jakoś sobie radzę.

Właśnie, ekologicznie (coś zużywać) najczęściej znaczy również ekonomicznie.
Mało zużywać, sprawnie i czysto - czyli jak ? Czyli tanio. Podobnie jest np. z wodą.
Nadziei nie gaście. Wszystko w swoim czasie, b. dziękuję za społeczną postawę. :D
------------


Witaj Ubek. :)
"""W tym kraju większość ludzi wiele mówi i mało robi, ale może warto by się zastanowić jak ten temat (w sensie wpisów, uporządkowania) obrobić, żeby był bardziej strawny dla czytającego? """

Tak, to jest prawda niestety. Od jakiegoś czasu zbieram linki, najdalej za parę dni
napiszę też do szanownej Administracji - czy nie mogłaby trochę poszerzyć miejsca
dla tekstu, tak aby tekst formatowany w .doc mógł się zmieścić (to przecież standard).
Jeśli chodzi o wymowę "oł" (piłkoł) zamiast "ą" to obecnie możesz jej doświadczyć
praktycznie wszędzie, widać brakuje ludzi od higieny języka a reszta... ma to gdzieś.
"So tacy, co myślo że Polske można puścić krzywo drogo...ale sie mylo !". :D
To inna odmiana choroby, jest jeszcze "om" np: " bawiom siem kolorowom piłkom".:)
Przepraszam za złośliwości ale mnie ciągle to wkurza kiedy dziennikarz... polityk
czy oficer tak mówi - przecież powinien być WZOREM języka dla innch Polaków.
Sam oczywiście też robię błędy, staram się jednak... żeby nie szczypało w uszy.
------------


Witaj Robi 70 :)
"""Ja do połowy grudnia tego roku paliłem w kotle GS sposobem dolnym i miałem dym.
Od kiedy palę sposobem górnym same plusy: mniej dymu, smołu, popiołu, sadzy i mniej
opału zużywam :D"""

Witaj w klubie, nalej sobie kawy, tu masz ciasteczka hehehee...Bardzo nam
wszystkim miło czytać takie info. Zamiast zgodnie z tradycją - wyrzucać pieniądze
w komin - smrodzić przy tym świat niemiłosiernie, spalasz czysto i ekonomicznie
grzejąc dom do bardziej komfortowej temperatury za mniejsze pieniądze i O. K. :D
------------


Cześć Reni 69 :)
Informacja ze strony producenta:
"""Kocioł uniwersalny SKED jest urządzeniem cieplnym o trójciagowym układzie pionowych kanałów zapewniając wysoką sprawność i stałopalność przy odpowiednim doborze kotła do powierzchni ogrzewanego obiektu. Niewielka przerwa nad pierwszym panelem ma na celu poprawę spalania i odgazowanie."""

Ostatnie zdanie napawa mnie niepokojem. Bardzo chciałbym zobaczyć rysunek kotła
(przekrój wewnętrzny) ale producent nie udostępnia takowego. Obawiam się - że to
ostatnie zdanie będzie dymić na okolicę aż miło. :(
--------------



Kolego Mały witam :)
Masz w ogóle jakiś kontakt z Januszem ? (Bio).
Wiem że miał zakręty, pytam ze zwykłej ludzkiej ciekawości. Wszystko o.k. ?
-------------

Marmark
19-01-2011, 13:31
Last Rico
„Wszystko w swoim czasie” – szykujesz jakąś niespodziankę? :-)

Rzuć okiem tutaj, na tej aukcji jest przekrój kotła SKED. Twoje obawy są słuszne.
http://allegro.pl/sked-kociol-co-22-kw-producent-5lat-gwarancji-i1350829232.html
W poście nr 4250, odpowiadając mic44 pisałem o kotle podobnym (SAS NWT).

Mnie też brakuje Janusza/Bio. Od jego postów zaczęło się moje zainteresowanie spalaniem paliw stałych. A potem trafiłem tutaj i już zostałem.
Strona internetowa Ferrum nie funkcjonuje, w sieci nie mogę znaleźć zdjęć/przekrojów Fex`a. Ma ktoś może rysunki/zdjęcia i mógłby wrzucić? Byłoby łatwiej pokazywać co powinien mieć kocioł dolnego spalania (a czego brakuje w produktach „wiodących” producentów).

szwarc_535
19-01-2011, 15:03
witam wszystkich.

mam piec GS dmuchawą i sterownikiem , od niedawna palę miałem węglowym od góry.
Wszystko było by super tylko w momencie kiedy temperatura spada bardzo powoli i dmuchawa
nie włącza sie przez dłuższy czas to w piecu zanika płomień i przy ponownym uruchomieniu dmuchawy zaczyna mocno kopcić
i w momencie kiedy pojawia sie płomień następuje dość mocny wybuch.
proszę o pomoc ! co robię źle ?

szwarc_535
19-01-2011, 15:24
Przypominam ze palę od Góry z lekko uchyloną klapką PW na drzwiczkach zasypowych.
Komin ma bdb. ciąg wys.~ 10m, jedynie ten miał jest lekko mokrawy.

szwarc_535
19-01-2011, 15:30
powierzchnia grzewcza to okolo 180m2, a piec ma 27kw, palenisko 45cm/45cm.
Wsypuje na raz 40 kg miału , to jest +- 2/3 pojemności pieca.

pawel_i
19-01-2011, 19:03
Po wielu "kombinacjach" dopracowałem układ doprowadzenia powietrza wtórnego nad palenisko.
Zaznaczam że BEZPIECZNY układ przy pracy z wentylatorem.
Brakuje mi jeszcze tylko prawidłowej kierownicy ale wyniki już są OK.
Na zdjęciach jeszcze jest kilka niedociągnięć - ale pracuję nad nimi.

Efekt zmniejszenie dymienia o 50% ( w porównaniu do palenia metoda Last Rico z wentylatorem bez PW ).
Stabilniejsze przejście z podtrzymania do pracy, ładne dopalanie gazów przy postoju wentylatora.

Temperatura spalin spadła o około 40stC.

andy999
19-01-2011, 20:08
Palę metodą Last Rico w kotle Ogniwo s6wc 20 kW. Jednorazowy zasyp wystarcza przy pogodzie takiej jak dzisiaj na ok. 20 godzin, dlatego zdarza się, że powinno się od nowa rozpalić np. o 2:00 w nocy.
Rozwiązuję ten problem w praktyce następująco:
- wieczorem gdy na ruszcie jest jeszcze ok 10 centymetrów żaru, przesuwam go łopatą w kierunku przedniej ściany ( kocioł ma dużą komorę spalania ), na zwolnione miejsce na rusztach sypię łopatę węgla, a potem trochę zgarniam żar na węgiel. Dla pewności, że nowy węgiel się zapali kładę na żar i nowy węgiel kawałek grubszego drewna.
Zawsze się zapala nowy ładunek, i pali się do rana.
Myślę, że takie postępowanie jest lepsze niż dosypanie węgla bezpośrednio na żar, bo wtedy spalał by się w niekorzystny sposób "od dołu "

Pozdrawiam

andy9999

Wezyr
19-01-2011, 20:23
W ten otwór w górnych drzwiczkach wstaw rurę 1,5 cala o długości ok 20 cm . Wokoło niej uszczelnij wełną . Rura musi być co najmniej 10 cm od ścianek kotła i drzwiczek . Ustaw teraz dmuchawę na 20 % mocy lub mniej [ więcej na pewno nie potrzebujesz ] szyber otwarty na max . Załaduj kociołek i normalnie rozpal od góry z włączona dmuchawą [ rury , kierownicy nie przysłaniaj ] niech tak pracuje . podpal zapalniczkę i zobacz czy powietrze jest wciągane do środka - powinno być . Przymknij szyber o jeden i powtórz z zapalniczką [ powinno ciągnąć ] itd . Musi to być koniecznie rurka bo profil stawia zbyt duże opory . Będzie dobrze to odetnij i spawaj do pierwszej blachy od strony ognia już na wypraktykowaną długość [ u mnie jest to 13 cm ], resztę rury do drugiej blachy zewnętrznej możesz tylko przykręcić . Musi być przecięta żeby się nie nagrzewała tj. rura od strony ognia nie styka się z rurą od strony zewnętrznej - wystarczy nawet 2 mm przerwy .Gdy dmuchawa stanie powietrze dalej będzie wciągane i dymienie całkowicie ustanie . Teraz tylko klapka z możliwością regulacji i koniec .

zubek59
19-01-2011, 21:05
Witam serdecznie.

Wczoraj przeczyściłem komin zgodnie z zaleceniami, wyciągnąłem rurę która idzie od pieca, przeczyściłem. Przywiozłem też od znajomego worek suchego węgla kamiennego, który u niego pali się idealnie. Rozpaliłem o 17:30. Jest 21 na piecu 30 stopni. Wrzuciłem suchego drzewa nie palił się. Kiedy otworzyłem górne drzwiczki, nagle pojawił się ogień i zaczęło się palić. Kiedy zamknąłem drzwiczki dym i gaśnie. Nigdy nie miałem takich problemów. Proszę o pomoc. Byłem dziś u znajomego, który też pali metodą Last Rico u niego słychać jak się pali, u mnie też kiedyś było słychać, teraz nic nie słychać. Aha, kiedy otwieram drzwiczki to jest taki jakby wybuch i nagle pojawia się ogień.

Marmark
20-01-2011, 08:42
zubek59
Spróbujmy rozłożyć temat palenia na mniejsze problemy składowe (może tak będzie łatwiej).

Do palenia w kotle potrzebne jest:
1. Paliwo.
2. Powietrze.
3. Odpowiednia technika (działania palacza).

ad.1. Skoro paliwo się nie zmieniło, to nie będziemy się nim zajmować.
ad.2. Powietrze.
Dla przepływu powietrza (gazów) potrzebne są dwa elementy:
a) odbieranie spalin,
b) doprowadzenie powietrza do paleniska.

ad.2a)
Komin i czopuch wyczyściłeś. Zakładamy więc, że są czyste i drożne.
Do sprawnego wyciągania spalin potrzeba jeszcze jednego: szczelności.

Obejrzyj komin na całej długości, sprawdź czy nie ma pęknięć, wykruszonych spoin. Jeśli są to trzeba je załatać (właściwie, to takie uszkodzenia powinien obejrzeć kominiarz, żeby określić, czy komin nadaje się do dalszego użytku).

Obejrzyj wszystkie wyczystki kominowe - muszą być szczelnie zamknięte. Szczeliny można prowizorycznie poutykać wełną mineralną.

Obejrzyj rurę łączącą kocioł z kominem – wszystkie łączenia muszą być szczelne. Ta rura powinna być prosta i jak najkrótsza. Sprawdź też, czy nie za głęboko wchodzi w komin (nie może wystawać w kanale dymnym).

Szyber masz otwarty? Sprawdź zaglądając do niego. Może się urwał i zamknął przelot? Podobno się to zdarza.

Tylko jeden kocioł pracuje w tym kominie?

Są jakieś kanały przylegające do Twojego komina? Jeśli są, to trzeba sprawdzić, czy nie ma między nimi przelotu (nie powinno go być).

Jeśli masz górne drzwiczki kotła, przez które czyścisz wymiennik to sprawdź, czy są szczelne.

ad.2b)
Tutaj przydałby się opis Twojego kotła – marka, model lub rysunek przekroju z wymiarami paleniska, zaznaczonymi drzwiczkami, klapkami, wymiennikami.

Jaki by nie był Twój kocioł, sprawdź profilaktycznie uszczelnienia wszystkich drzwiczek i klapek.

Jak doprowadzasz powietrze wtórne?

ad.3.
Opisz dokładnie jak rozpalasz i co robisz później.
Przyglądając się kotłowi i technice palenia może coś wywnioskujemy.

edit: zapomniałem o doprowadzeniu powietrza do kotłowni - jak to realizujesz?

robi70
20-01-2011, 08:43
Witaj Last Rico
Dzięki za zaproszenie do "klubu".
Czuję się zaszczycony, że skomentowałeś mój post.
Pozdrawiam

zubek59
20-01-2011, 10:09
Dziękuję za odpowiedź. U mnie komin wygląda fatalnie, postaram się dziś zrobić zdjęcia. Jeśli chodzi o rurę, która idzie od pieca do komina, to wyjąłem ją i jest jakby pęknięta (ogromna rysa), ale nie wiem czy to ma jakiś wpływ. Jeszcze jedno - zauważyłem wczoraj uciekający dym, jakby z pieca, ten dym wylatuje do kotłowni.

edde
20-01-2011, 18:22
panowie i panie
chciałbym poruszyć problem ekonomicznego ale jednocześnie dynamicznego spalania
bo większość postów jest o wydłużeniu czasu palenia załadunku, przy niewielkim odbiorze ciepła itp
a ja potrzebuję spalić w kotle 30kW (defro optima komfort plus) 35kg wegla w jak najszybszym czasie wyciągając z niego jak najwięcej energii, nie chcę palić wsadu 24 czy 30godzin, choć wiem, ze to możliwe bo wypróbowałem, potzrebuję naładwaćtą energią maksymalnie mozliwie bufory i zostawić jako pracującą tylko instalację odbiorczą
po dwumiesiecznych eksperymentach stwierdziłem, że niestety odpalanie górne ma zalety łagodnego i czystszego spalania, ale jest przeraźliwe powolne, rozpalanie dolne to lokomotywa, zagotowany ruszt wodny (chwilowe ale częste, nie jest problemem odbiór ciepła bo prawie dwie tony wody mogą zabrać z kotła wszystko), kombinacja rozpalania "z przodu" komory załadunkowej to coś pomiędzy, nie zbyt czysto na początku, za to szybsze spalanie, szybsze rozpalanie, szybszy dostęp do energii
no i tak kombinując wychodzi mi , ze dla zbliżonych warunków niestety najgorsze wyniki ma najczystsze "ekonomiczne spalanie" czyli rozpalanie z góry, w domu (a to wciąż budowa) utrzymywana jest temperatura ok. 12stC, cykl pracy dla mnie to: od jednego rozpalenia do następnego, ilość opału jak pisałem ok. 35kg, i tu przy "ekonomicznym" sposobie cykl trwa dwie doby, przy brudnym rozpalaniu i spalaniu od dołu, a także od przodu, z dmuchawą i bez, cykl to trzy doby
no i nie wiem dlaczego? pzrecież ekonomiczne powinno być ekonomiczne, wyraźnie chłodniejsze spaliny przy spalaniu, niższe sprawniejsze ponoć temperatury pracy, lepsze dopalanie, czystsze ale niestety wychodzi w praktyce co innego, dlaczego? wychodzi mi że ładowanie w komin spalin 160-190st pzrez 5 godzin jest ekonomiczniejsze niż wypuszczanie 100st przez 30 godzin, prawda to?
czy w ogóle jest jakaś recepta na szybkie i sprawne spalanie?

Wezyr
20-01-2011, 19:57
Ja zauważyłem już dwa lata temu że dolne spalanie jest bardziej ekonomiczne od zapalania od góry . Ta sama porcja paliwa pali się dłużej co najmniej 15 % czasu , ale jest brudne . Przy zapaleniu od góry praktycznie nie ma dymu - rzec można nic nie widać z komina - tak jest u mnie . Przy zapaleniu typowo jako dolniak trochę dymu występuje przynajmniej do czasu odgazowania całego złoża .Pali się dłużej z tego względu że pali się mniejsza ilość paliwa w moim przypadku jest to obszar 26 cm szeroki plus 10 cm głęboki na ruchomym ruszcie . Tak się pali bardzo długo bo węgiel wypalany jest stopniowo , a na puste miejsce zsypuje się nowy . To tak jakby podejść do górki piachu i podbierać na dole - nigdy cały nie spadnie tylko niewielka część itd itd aż nie będzie co i zacznie się palić w stronę drzwiczek Oczywiście komora jest zasyfiona bo dym i płomień są wciągane pod wymiennik więc nie mają jak wypalić wyżej . W każdym razie czy to górne czy dolne zawsze jest potrzebna kierownica powietrza w górnych drzwiczkach z płynną regulacją szerokości otwarcia .

yordan
20-01-2011, 21:13
W Unisterze trzeba do danego kotła dobrać długość łańcuszka, może źle to zrobiłeś.
Dobrałeś zbyt mocne naprężenie łańcucha, czyli sterownik za mocno podnosi klapkę. Ze sporą nadwyżka dochodzisz do t.zadanej.

Unister podnosi łańcuszek na ok.3-3,5cm, część ruchu może być "ślepa", czyli unister będzie się chwilę podnosił naprężając łańcuszek i dopiero lekko uniesie klapkę.
W ten sposób łagodniej osiągniesz t.zadaną.

Na wartości zadanej z kolei musisz dobrać otwarcie klapki w górnych drzwiczkach zasypowych, aby komin ściągał gazy, ale tez dobierz przedmuch w Unisterze, masz tam parametry co ile minut podnieść klapkę i na ile sekund. To pomaga podtrzymać żar i lekki płomień. Wymaga jednak sporej zabawy z dobrym ustawieniem.

Idealnie byłoby, gdyby unister po osiągnięciu wartości zadanej zostawiał leciutką szczelinkę, aby podtrzymać słabe palenie a dopiero całkowicie zamykał powietrze przy jakimś stanie awaryjnym np. >80st.C czy po przekroczeniu nastawy >10st.C

Długośc łańcuszka reguluję śrubą rzymską i klapkę PG mogę regulować dowolnie. Testowałem różne ustawienie i dalej bum!!
W ustawienia przedmuchów się nie bawię LastRico pisał że przy jego metodzie nie ma potrzeby. Wczoraj mocno otworzylem KPW na jakieś 3cm i było dużo lepiej chyba nic nie wybuchło. nie za dużo,płomień mocno pochylony błękitny i mocno słychać jak się pali. Czytałem że KPW tylko leciutko uchylamy i nie robimy przeciągów a dotleniamy płomień.

yordan
20-01-2011, 21:25
Proponowałbym Ci, żebyś coś zrobił, aby ta klapka na dole sie nie klinowała po fuknięciu. Też tak miałem, kocioł fuknął, klapka się zablokowała i temperatura podskoczyła do ponad 80*C. Dobrze, że byłem w domu i słyszałem w grzejnikach jak woda buzowała.
A czy kierownica powietrza utrzymuje trochę żaru na górze zasypu? Mi tak koledzy doradzili i pomogło, chociaż zamiast KPW mam narazie taką prowizorke. I jeszcze jedna ważna rzecz. Sprawdź szczelność połączenia kocioł - komin.

Witam Gieniu.
Klapka PG się nie klinuje, tylko zaworek bezpieczeństw nad drzwiczkami zasypowymi więc jak się zaklinuje do nie ma tragedii.
Żar jest.
Połączania robiłem sam jest ok.
Dzięki za odpowiedź.

eolsey
20-01-2011, 23:04
Witam wszystkich.
Mam pytanie odniśnie miarkownika mechanicznego regulus .Mianowicie po zamontowaniu w kotle moderator 22kw stwierdziłem że różnica pomiędzy sterownikiem a miarkownikiem wynosi 15 stopni i doszłem do wniosku że redukcja z gwintu 3/4 na 1/2cala o długości około 6 cm powoduje że miarkownik nie nagrzewa się jak temu zapobiec.Pozatym na niższych ustawieniach bardzo "ospale" podnosi i opuszcza kpapkę powietrza .Przy ustawieniu 60 stopni na miarkowniku na kotle jest prawie 80 .
Za pomoc w rozwiązaniu problemu dziękuje.

k62
20-01-2011, 23:20
Regulacja polega na zmianie długości łańcuszka:
- ustawić pokrętło na 60°C
- rozpalić w kolte, otwierając ręcznie drzwiczki ciągu kotła
Kiedy temperatura wody osiągnie 60 st i ustabilizuje się należy umocować łańcuszek na drzwiczkach ciągu kotła, w taki sposób aby przy napiętym łańcuszku drzwiczki pozostały uchylone na około 1mm.

http://www.google.pl/#sclient=psy&hl=pl&rlz=1R2ADSA_plPL403&q=regulacja+miarkownika+ci%C4%85gu&rlz=1R2ADSA_plPL403&aq=0&aqi=g1g-o1&aql=&oq=&pbx=1&fp=b540757acc2940f5

yordan
21-01-2011, 00:15
Przyszłe pokolenia będą Ciebie cytowały :D chciałbym tego u siebie doświadczyć, narazie zadowalam się przy uchylonych drzwiczkach zasypowych, także nie mam rakiety, ale mały odrzutowiec. Dzisiaj przy rozpalaniu ratowałem się popiołem, bo tak się mocno rozpaliło pomimo tego, że mam min. obroty nadmuchu i przysłonięte w 90%. Sypałem popiół do skutku, aż zwolniło rozpalanie. Mój ojciec się dziwi, że ostatnio nie widzi żebym popiół do śmietnika wynosił ;) pozdrawiam

Popiół sypię na wegiel przed rozpalaniem. U mnie zasyp chyba się nie przegrzewa bo z komina leciutki prawie niewidoczny dymek potem nic nie widać,
wymiennik naprawdę prawie biało szary, więc wszytko idealnie oprócz wybuchów, strasznie dużo kombinacji i efekt mnie nie zadowala.
pozdrawiam

eolsey
21-01-2011, 16:22
Witam.Ponownie pytam o regulsa miarkownik posiada takie przedłużenie i o
no zaniża temperature .

eolsey
21-01-2011, 16:33
Do Last Rico
Witam.
Mam krótkie zapytanie .Czy paląc w kotle [oczywiście od góry] z dmuchawą dobrym sposobem było by doprowadzenie powietrza wyórnego do klapki z zewnątrz kotłowi tak aby wyeliminować prawdopodobieństwo wydzielania się dwutlenku węgla dodam że posiadam w bliskiej odległości kratkę wentylacyjną.

eolsey
21-01-2011, 16:37
Proszę o pomoc jak wstawić zdjęcie bo chyba coś żle zrobiłem i niema fotki tego regulusa.

k62
21-01-2011, 17:08
Jak wstawić zdjęcia

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?t=117333
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?51245-Jak-doda%C4%87-zdj%C4%99cia-%C5%BCeby-by%C5%82y-widoczne-na-forum&p=4096047&viewfull=1#post4096047

turra1
21-01-2011, 17:46
do edde
Też mam Optima Komfort plus tyle że 15.Mojespostrzeżenia co do czasu wypalenia sie wsadu wychodzą na remis.Przy czym zapalając od góry wychłodzony kocioł uzyskanie temperatury zadanej to conajmniej godzina,natomiast od dołu 15 min.Także to daje pewną złudną długopalność(DUżo dłuższy czas rozpalania),a gdybym w nie podpierał to nadmuchem to w niektóre ciepłe dni rozpalenie i osiagniecie temperatury to połowa długości palenia całego zasypu.

KardinalE
21-01-2011, 18:13
do edde
Też mam Optima Komfort plus tyle że 15.Mojespostrzeżenia co do czasu wypalenia sie wsadu wychodzą na remis.Przy czym zapalając od góry wychłodzony kocioł uzyskanie temperatury zadanej to conajmniej godzina,natomiast od dołu 15 min.Także to daje pewną złudną długopalność(DUżo dłuższy czas rozpalania),a gdybym w nie podpierał to nadmuchem to w niektóre ciepłe dni rozpalenie i osiagniecie temperatury to połowa długości palenia całego zasypu. Kompletnie się z tobą nie zgadzam, chyba że ten kociołek ma jakąś chorą specyfikę. Paląc od góry nagrzewa mi się może z 5 minut dłużej, niż gdybym rozpalił od dołu. Stałopalność wydłuża się i to bardzo, nieraz o 50%. Dochodzi jeszcze kwestia czyszczenia kociołka, tydzień palenia od góry = praktycznie czyściutki kociołek, troszkę popiołu w kanałach poziomych. Palenie od dołu, dwa dni i brak przejścia dla spalin udających się do komina, czyli godzina czyszczenia co 2 - 3 dni. Kwestia dymu to już klasyka tego forum, od góry minimalna ilość spalin z komina, czasami brak, rozpalając od dołu uruchamiam parowóz.

turra1
21-01-2011, 19:20
do Kardinale
wszystko zgoda,znam dokładnie plusy palenia od góry(ale jak mówi klasyk wazne jest żeby te plusy nie przesłaniały wam minusów).
mówisz że stałopalnosć wydłuza sie o 50%.Małe sprostowanie nie stałopalnosc a czas spalenia.Ale temperatura w czasie tego palenia nie jest wogóle stała.Tobie to nie przeszkadza ale nie wciskaj mi że i mnie to nie przeszkadza!!!
Palisz bez nadmuchu i rozpala ci sie do zadanej temperatury o 5 minut dłuzej???? Ale jaka jest temperatura poczatkowa??/ jak pięć stopni nizzsza od zadanej to zgoda ale jak zdazy sie sytuacja ze jest to 20"C

pawel_i
21-01-2011, 19:22
Używam Defro Optima Plus.
Sprawdzałem rozpalanie od góry i od dołu. Odpalanie od dołu nie daje szybszego rozgrzewania układu - w moim przypadku.
Stałopalność przy paleniu od góry zdecydowanie większa ( dwa razy dłużej w porównaniu do palenia od dołu).
Do Edde.
Też grzeje bufory, mam 3x 750l, układ wcześniej rozgrzewałem paląc od dołu. Była to katorga dla mnie bo trzeba było trzy, cztery razy zejść do kotłowni i dołożyć węgielka - żeby uzyskać ok 50 stC na buforze.
Teraz palę od góry ( zostałem przy wentylatorze ) i jeden załadunek kotła to jest ok 25kg węgla ( nigdy nie ważyłem ) wystarcza na załadowanie buforów do 50stC.
Cały czas oczywiście pracuje dodatkowo układ ogrzewania C.O. i C.W.U.
Po takim wieczornym rozpaleniu do 13 następnego dnia mam w domu ciepło.

Dom nieocieplony, wymienione tylko wszystkie okna.

turra1
21-01-2011, 19:32
Stałopalność przy paleniu od góry zdecydowanie większa ( dwa razy dłużej w porównaniu do palenia od dołu).

czyli stałopalnosc wieksza o 100%
kto da więcej????
W Optima plus wogóle nie powinno sie palic od góry zobacz do instrukcji.

situ82
21-01-2011, 20:12
Witam. Bardzo potrzebuje pomocy, gdyż mam problem z piecem.
Posiadam piec SAS UWT 23 KW i użytkuje go drugi sezon. Rok temu było super, a teraz dzieją się dziwne rzeczy. Po zasypaniu pieca do pełna miałem i rozpaleniu przez około 3 godziny jest niby dobrze, ale później żar przechodzi w dół docierając na sam dół pieca pozostawiając niespalony miał i kawałki drewna na górze. Efekt to kopcenie, dmuchawa 100%, spadająca temperatura na piecu i niska temperatura spalin, brak ognia w piecu. Piec tak się męczy i po jakim czasie uda mu się rozpalić.
Gdy zasypie połowę pieca to pali się normalnie od góry bez problemu. Dodam , że rok temu nie było żadnego problemu na tym samym miale.
PROSZĘ POMÓŻCIE.

robiłem jak radził KardinalE tj:
"Mam taki sam kociołek, ale miałem nie paliłem. Z moich doświadczeń wynika, iż nadmuch powinien być na najmniejszym biegu, a w dodatku wlot powietrza do dmuchawy przysłonięty. Postaraj się zrobić coś w tym kierunku, czyli zmniejsz nadmuch, aby spalało się wolniej."

Jest lekka poprawa ale jeszcze to nie to:(:(:(
Czekam na kolejne uwagi:bash:

pawel_i
21-01-2011, 20:39
Turra1

Sprawdziłem - przy nie przerobionym kotle ( zasłonięcie przelotu między pierwszy i drugim kanałem ) paliłem od dołu i jeden załadunek to około 1,5 - 2 godzin.
Teraz po przeróbkach i paleniu od góry - przykład dnia dzisiejszego rozpaliłem punkt 16.00 - nadal się pali i jest jeszcze około pół zasypu.
Żebyś nie powiedział że porównania nie są miarodajne to nadmienię że porównania robiłem kiedyś tego samego weekendu wygrzewając tylko bufory bez odbioru z nich ciepła.
Startowałem od 35st C w górnej części i paliłem do wygaśnięcia kotła.
Palenie od dołu w standardowym kotle bez przeróbek - osiągnięta temperatura bufora 52,7stC
Palenie od góry po zastosowaniu wszystkich na tamten czas przeróbek - osiągnięta temperatura bufora 63,2 stC.
11st C różnicy na 2250l to jest coś. Palenie metodą Last Rico daje pozytywne rezultaty.
W moim przypadku.
Ale wymaga też własnego dużego zaangażowania i wielu prób i doświadczeń.
Każdy kocioł jest inny - przyłączony do innego komina i różnych instalacji grzewczych więc może wymagać innych regulacji.
Być może jest tak ze w niektórych przypadkach palenie górne nie przyniesie oczekiwanych rezultatów.
Ale jedno jest bezapelacyjne - czystość spalania.

AdamMa
21-01-2011, 20:57
turra1 to masz przykład palenia od góry(wybierz dni 18-21 stycznia, zasyp 30kg) i od dołu(15 stycznia od godziny 11 do 18, zasyp 30kg) KLIK (http://dreambox.opx.pl/), widzisz różnice?
to moje wyniki pomiarów, które chyba mówią same za siebie. jeżeli TY jesteś peny tak swych teorii to przedstaw podobne wyniki

situ82
21-01-2011, 21:35
Witam. Bardzo potrzebuje pomocy, gdyż mam problem z piecem.
Posiadam piec SAS UWT 23 KW i użytkuje go drugi sezon. Rok temu było super, a teraz dzieją się dziwne rzeczy. Po zasypaniu pieca do pełna miałem i rozpaleniu przez około 3 godziny jest niby dobrze, ale później żar przechodzi w dół docierając na sam dół pieca pozostawiając niespalony miał i kawałki drewna na górze. Efekt to kopcenie, dmuchawa 100%, spadająca temperatura na piecu i niska temperatura spalin, brak ognia w piecu. Piec tak się męczy i po jakim czasie uda mu się rozpalić.
Gdy zasypie połowę pieca to pali się normalnie od góry bez problemu. Dodam , że rok temu nie było żadnego problemu na tym samym miale.
PROSZĘ POMÓŻCIE.



Proszę o jakieś wskazówki:(

pawel_i
21-01-2011, 21:39
AdamMa

Niezłe - jaki regulator dane tak ładnie zapisuje?

edde
21-01-2011, 23:22
Turra1

Sprawdziłem - przy nie przerobionym kotle ( zasłonięcie przelotu między pierwszy i drugim kanałem ) paliłem od dołu i jeden załadunek to około 1,5 - 2 godzin.
Teraz po przeróbkach i paleniu od góry - przykład dnia dzisiejszego rozpaliłem punkt 16.00 - nadal się pali i jest jeszcze około pół zasypu.
Żebyś nie powiedział że porównania nie są miarodajne to nadmienię że porównania robiłem kiedyś tego samego weekendu wygrzewając tylko bufory bez odbioru z nich ciepła.
Startowałem od 35st C w górnej części i paliłem do wygaśnięcia kotła.
Palenie od dołu w standardowym kotle bez przeróbek - osiągnięta temperatura bufora 52,7stC
Palenie od góry po zastosowaniu wszystkich na tamten czas przeróbek - osiągnięta temperatura bufora 63,2 stC.
11st C różnicy na 2250l to jest coś. Palenie metodą Last Rico daje pozytywne rezultaty.
W moim przypadku.
Ale wymaga też własnego dużego zaangażowania i wielu prób i doświadczeń.
Każdy kocioł jest inny - przyłączony do innego komina i różnych instalacji grzewczych więc może wymagać innych regulacji.
Być może jest tak ze w niektórych przypadkach palenie górne nie przyniesie oczekiwanych rezultatów.
Ale jedno jest bezapelacyjne - czystość spalania.

policzmy sprawność Twojego spalania:
przyjmując to co piszesz: 2250l wody zagrzanej z 35 do 62stopni czyli o 27st spalając 25kg węgla
w buforze zgromadziłeś: 2250 (l wody) x 27 (delta T) x 4200 (ciepło własciwe wody) co daje ok. 255MJ
a spaliłeś 25kg węgla wartosci powiedzmy 24MJ/kg (teoretycznie powinno być ok.27 ale życie...) czyli 25 x 24 = 600MJ
255/600= 0,425 czyli sprawność twego spalania to 42,5%, mozesz dodać kilka procent na pracujacy układ c.o.
marnie to wygląda przy nominalnych folderowych 80%
uważasz, ze spalanie z 50% sprawnością jest ekonomiczne? ja nie, bo wywalanie w komin połowy energii to wywalanie pieniędzy w błoto :( i nic to, ze spalasz łagodnie, fajnie, ze czysto, a to ,ze długo to nie musi być wcale zaleta (szczególnie przy dużych buforach) bo i tak b.dużo energii tyle, ze powoli wypuszczasz w komin :(
na koniec pocieszę Cię, że nie tylko Tobie tak wychodzi, większości, tyle, ze wiekszosć nigdy tego nie liczyła i nie liczy bo to raczej niemożliwe (a szkoda) przy zwykłej instalacji, przy buforach z jakimś marginesem, ale można, pocieszę Cię że tez sobie to policzyłem i wyszło mi te z raptem 54% (1900l, 37kg, bufor z 14 do 75st) i normalne, że mnie to nie zadowala ;(
wciąż szukam przede wszystkim szybkiego, dynamicznego ale sprawnego i czystego sposobu na spalanie i jeszcze go nie znalazłem :(
niedługo będę chyba tworzył zawirowywacze splain, może to nieco pomoże (mój kocioł to optima komfort plus czyli poziomy wymiennik)

P:)apolinek
22-01-2011, 08:46
policzmy sprawność Twojego spalania:
przyjmując to co piszesz: 2250l wody zagrzanej z 35 do 62stopni czyli o 27st spalając 25kg węgla
w buforze zgromadziłeś: 2250 (l wody) x 27 (delta T) x 4200 (ciepło własciwe wody) co daje ok. 255MJ
a spaliłeś 25kg węgla wartosci powiedzmy 24MJ/kg (teoretycznie powinno być ok.27 ale życie...) czyli 25 x 24 = 600MJ
255/600= 0,425 czyli sprawność twego spalania to 42,5%, mozesz dodać kilka procent na pracujacy układ c.o.
marnie to wygląda przy nominalnych folderowych 80%
uważasz, ze spalanie z 50% sprawnością jest ekonomiczne? ja nie, bo wywalanie w komin połowy energii to wywalanie pieniędzy w błoto :( i nic to, ze spalasz łagodnie, fajnie, ze czysto, a to ,ze długo to nie musi być wcale zaleta (szczególnie przy dużych buforach) bo i tak b.dużo energii tyle, ze powoli wypuszczasz w komin :(
na koniec pocieszę Cię, że nie tylko Tobie tak wychodzi, większości, tyle, ze wiekszosć nigdy tego nie liczyła i nie liczy bo to raczej niemożliwe (a szkoda) przy zwykłej instalacji, przy buforach z jakimś marginesem, ale można, pocieszę Cię że tez sobie to policzyłem i wyszło mi te z raptem 54% (1900l, 37kg, bufor z 14 do 75st) i normalne, że mnie to nie zadowala ;(
wciąż szukam przede wszystkim szybkiego, dynamicznego ale sprawnego i czystego sposobu na spalanie i jeszcze go nie znalazłem :(
niedługo będę chyba tworzył zawirowywacze splain, może to nieco pomoże (mój kocioł to optima komfort plus czyli poziomy wymiennik)

Chyba ten przelicznik nie jest miarodajny
230 l*29st*4200 ciepło=28MJ
20KG*24MJ=480MJ
28MJ / 480MJ = 0.058(3) 0.053 sprawnośc kotła

Cos tu jest nie tak,a gdzie jest czas w jakim energia uzyskana z opału podgrzewała wodę.

Last Rico
22-01-2011, 09:09
Widzę że pojawiły się wątpliwości o charakterze powiedziałbym zasadniczym. :)
Spalając 1kg węgla (kamiennego) można podgrzać 7 ton wody o jeden stopień.
Widać z tego, że w węglu jest duża ilość energii, sztuka tylko w tym... żeby
potrafić ją CAŁĄ odebrać. Gdyby to było łatwe... ten wątek by nie istniał.

Mam zatem pytanie. Który silnik lepiej odbiera energię z paliwa, ten który kopci
sadzą (czysty chemicznie węgiel), czy może ten który spala olej w czysty sposób ?
Jeśli nasz komin dymi (nie mówię o białej parze wodnej ale o czarnym lub ciemnym
dymie), jeśli więc nasz komin dymi, to co to oznacza ?? Oznacza to tylko tyle - że
wyrzucamy niespalone ale ZAPŁACONE paliwo w kosmos. Zadajmy sobie pytanie:
Czy dym z komina podnosi, czy może jednak obniża sprawność przemiany ?

Pojawiły się również pytania kolegów którzy nagrzewają bufory cieplne. Jak zrobić
żeby szybko nagrzać duży zład wody. Tu muszę zatrzymać się na dłużej. Koledzy,
po pierwsze, dlaczego uważacie że "szybko" jest tożsame ze "sprawnie" ? Takie
podejście jest uzasadnione technicznie ale wyłącznie w przypadku grzania prądem
Wkładamy dużą grzałkę do zbiornika z wodą, włączamy i uwaga..........CAŁA !!!
CAŁA pobrana z sieci energia jest zamieniana w ciepło i oddawana wodzie. :)

Niestety nie odnosi się to wprost do kotłów opalanych na miejscu (nie elektrownia)
ponieważ WIELKA część energii ulatuje nam przez komin. W przypadku użycia
dmuchaw - to może być nawet 40% energii !! Uznałem że to trochę za dużo...
i stąd postanowiłem ten stan zmienić. :D Wszystkim Wam wyjdzie to na dobre
ale musimy uznać że wymienniki nie mają 100% sprawności, ciepło traci się po
drodze przekazu, bufory nie są idealnie izolowane a strata kominowa istnieje.
Możemy ją tylko zwiększać lub zmniejszać (dymić lub nie). Mówiąc po ludzku,
żeby SZYBKO i ENERGETETYCZNIE spalić np. 30 kg węgla, to trzeba mieć
w kotle ruszt o powierzchni 1,2 m2 ale takiego rusztu... NIE MA nikt z nas.


Jeśli są jeszcze tacy których nie przekonałem, niech dalej zapalają świecę od dołu.
Powodzenia. Pozdrawiam WSZYSTKICH górno i dolno spalaczy. Trzymawka. :D

hes
22-01-2011, 10:38
Pytanie do wszystkich zapalających od góry: czy ktoś z Was stosuje takie ułatwienie, by zamiast wybierać żar i rozpalać od nowa (po zasypaniu nowej porcji) dosypać po prostu nową porcję... koksu ?

k62
22-01-2011, 10:59
230 l*29st*4200 ciepło=28MJ


Tu zgubiłeś 1 zero !!!

turra1
22-01-2011, 11:25
do paweł i
Czystość spalania jest oczywiście bezapelacyjna ,również czas spalania dłuższy ,łatwiejsze czyszczenie.
Ale temperatura spalin niższa co przypaleniu z domieszka drewna grozi wykraplaniem spalin a kończy się plamami na suficie i ścianie (patrz moje wcześniejsze zdjęcia).
Czas zagrzania wychłodzonego kotła dłuższy niż przy paleniu od dołu.
długopalność osiagana kosztem temperatury(połowa czasu palenia zasypu to temperatura niższa niż zadana)
do Adam Ma
jeżeli moje zdjęcia Cię ni przekonują a w zamian dajesz wykresy temperatur bez temperatury na kotle, i przedstawiasz to jako żelazne argumenty to nie mam pomysłu jak cie przekonać że taki przypadek jak mój może się zdarzyć następnym. Wszystko zresztą wcześniej napisałem nie mam zamiaru udowadniać ci „że nie jestem księdzem”.
A takie ogólne spostrzeżenie do Last Rico.
Smutne jest ze nie przyjmujesz słowa krytyki czy niebezpieczeństw jakie niosą twoje teorie.Moze zbytnio zapętliłeś się w przyjmowaniu pochwał i wpisach o sensie (lizanie się nawzajem po chu..ch).Chcesz to bagatelizować gdyż jak mniemam psuje to twój wizerunek. Dopóki nie zniknie mi ta plama i nie przestanie mi się chcieć to pozwól że od czasu do czasu będę ostrzegał nieświadomych. No chyba że mnie usuniesz bo jak się dowiedziałem robiłeś takie próby.:)
"smutek i zaprzaństwo"jak to mówia u nas w sejmie

Last Rico
22-01-2011, 12:21
Sympatyczny kolego, nie robiłem dotąd ŻADNYCH prób żeby ciebie stąd usunąć.
Proszę więc...nie pisz takich tekstów, chyba ----->>> że masz na to jakiś dowód. :D
Skoro piszesz o moich próbach, to PUBLICZNE UDOWODNIENIE powinno być
dla ciebie stosunkowo łatwe. Jeśli jednak nie dasz na to dowodu, to kolego
zwyczajnie spadaj bo śmiecisz od prawie 70 postów.

70 twoich postów (help) uruchomiło u nas następne 70 postów pomocy, co razem
daje 140 niepotrzebnych wpisów. A wiedz że 140 : 20 = całe siedem stron wątku.
Siedem stron pieprzenia o niczym. Koledzy to czytają ale nic z tego nie wnoszą....
Weź na wstrzymanie, zrób sobie herbatki i nie śmieć, łagodnie proszę.

Paweł74
22-01-2011, 12:26
do paweł i
Czystość spalania jest oczywiście bezapelacyjna ,również czas spalania dłuższy ,łatwiejsze czyszczenie.
Ale temperatura spalin niższa co przypaleniu z domieszka drewna grozi wykraplaniem spalin a kończy się plamami na suficie i ścianie (patrz moje wcześniejsze zdjęcia).
Czas zagrzania wychłodzonego kotła dłuższy niż przy paleniu od dołu.
długopalność osiagana kosztem temperatury(połowa czasu palenia zasypu to temperatura niższa niż zadana)
do Adam Ma
jeżeli moje zdjęcia Cię ni przekonują a w zamian dajesz wykresy temperatur bez temperatury na kotle, i przedstawiasz to jako żelazne argumenty to nie mam pomysłu jak cie przekonać że taki przypadek jak mój może się zdarzyć następnym. Wszystko zresztą wcześniej napisałem nie mam zamiaru udowadniać ci „że nie jestem księdzem”.
A takie ogólne spostrzeżenie do Last Rico.
Smutne jest ze nie przyjmujesz słowa krytyki czy niebezpieczeństw jakie niosą twoje teorie.Moze zbytnio zapętliłeś się w przyjmowaniu pochwał i wpisach o sensie (lizanie się nawzajem po chu..ch).Chcesz to bagatelizować gdyż jak mniemam psuje to twój wizerunek. Dopóki nie zniknie mi ta plama i nie przestanie mi się chcieć to pozwól że od czasu do czasu będę ostrzegał nieświadomych. No chyba że mnie usuniesz bo jak się dowiedziałem robiłeś takie próby.:)
"smutek i zaprzaństwo"jak to mówia u nas w sejmie

Bez wazeliny się nie da niektórych rzeczy załatwić, jak nie posmarujesz to nie jedziesz :)
Ale na poważnie, turra1... Próbujesz wdrożyć tylko część zaleceń, jeśli w samochodzie wymienię tylko jedną oponę na zimową to raczej nie mogę siać opinii
że opony zimowe to niepotrzebny wydatek bo nie widzę różnicy. Mieszasz paliwa to niedobre jest. drewno żeby się dobrze spalić potrzebuje wyższych temp. ( moje obserwacje u mnie to potwierdzają) i dużo więcej powietrza. Pal albo drewnem na wysokich temp. albo węglem przy niższych temp.
Ja jeśli opalam drewnem to temp na kotle min. 60 stop., przy węglu spokojnie 50 czasami mniej.
Co do "lizania...." itd. Nie ukrywam że niektórzy z kolegów jakby mogli to by wyściskali i wycałowali, i piszą to w taki sposób że nawet trochę razi.
Krytyki nikt nie lubi, ja też możliwe że w równym stopniu jak Ty . Widzę jednak że niektórzy jej w ogóle nie tolerują.
Turra1 zastosuj wszystkie zalecenia i wtedy obserwuj....

Last Rico
22-01-2011, 12:40
Ja lubię krytykę (konstruktywną) - mówię poważnie, ona mnie rozwija...:D
Należy jednak odróżnić krytykę konstruktywną od pierdolenia głupot.

janjan62
22-01-2011, 12:53
Witaj Last Rico co z moimi pytaniami ? dzięki

Mały Mariusz
22-01-2011, 12:59
Trochę dziwny przypadek z turra1 , można powiedzieć jeden na milion .
Sam stosuje metodę rozpalania od góry i dzieki temu jak już nie raz pisałem w temacie mam suchy komin (wcześniej mokry) z dolnej wyczystki dosłownie kapała mi do bańki woda . W kotłowni smierdziało smołą , nie mówiac o kłębach dymu i znikajacym w szybkim czasie węglu.
Zastosowałem metody Last Rico (male tego mam przekonanych kilka osób które dziekuja mi pokazanie tej metody palenia ).
Staram się palić stale i grzać na niższych temperaturach (miarkownik lub dmuchawa na małych obrotach) do tego nie przegrzewać domu 22*C max. Widze różnice w postaci kasy w kieszeni.
Komin który miałem wymieniać stoji sobie spokojnie i będzie jeszcze wiele lat użytkowany.
Hes pytałeś czy ktoś dorzuca na koniec palenia koks.
Koksu nie mam (palę miałem) i tak zdarza się że akurat nie mam czasu lub nie jestem przebrany lub gdzieś wychodze itp to dorzucam kilka polan (sosna lub dąb) lub nawet sypnę łopatke miału po to żeby przeciągnać czas nowego rozpalania . Nieraz tak trzeba żeby nie rozpalać o 4 rano lub 1 w nocy.
pozdr

AdamMa
22-01-2011, 13:05
paweł i to jest rejestrator zrobiony specjalnie na te moje potrzeby do rejestracji tych właśnie parametrów i ich analizy w celu zwiększenie wydajności ogrzewania

do turra, temperatura na kotle jest wyższa o 3 stopnia od temperatury na grzejnikach

P:)apolinek
22-01-2011, 13:09
Tu zgubiłeś 1 zero !!!

Wg zamieszczonego wzoru nie zgubiłem zera

2250 (l wody) x 27 (delta T) x 4200 (ciepło własciwe wody) co daje ok. 255MJ 255.150.000
230 *29 * 4200 ok 28MJ 28.014.000

hes
22-01-2011, 13:41
Ja lubię krytykę (konstruktywną) - mówię poważnie, ona mnie rozwija...:D
Należy jednak odróżnić krytykę konstruktywną od pierdolenia głupot.


No to lecimy konstruktywnie: czy ktoś z szanownych górnospalaczy WPIERDOLIŁ czujnik czadu do kotła w czasie kiedy górna powierzchnia zasypu była ciemna, tzn. na powierzchni nie paliły się niebieskawe płomyczki ?

Jasne, że wg. przedstawionej tu teorii PALNY tlenek węgla nie ma prawa się wtedy wytwarzać, ale nurtuje mnie pytanie, co właściwie spala się później tym niebieskawym płomieniem ?

turra1
22-01-2011, 14:03
do Last Rico
odnośnie prób usuwania mnie z forum


I tym wpisem koleg Turra 1 niestety zakończył swoją aktywność w naszym gronie.
Koledzy chcieli pomóc ale już nie chcą. Miło było - jednak się skończyło. Bywaj.
ktoś ci sie loguje na twoim koncie panie.
I to po moim stwierdzeniu że rura przedłuzająca zapobiega brudzeniu dachówki i korozji blachy.
To jest konstruktywna krytyka???czemu sie unosisz???bo nie wpadłes na to w swoim referacie a ktos to "raczył napisac"
Bierzesz sie za rady ocieplenia komina a podejzewam sam tego nie zrobiłes,czy nie masz aparatu??czy sie zepsuł??jakoś nie doczekałem sie zdjeć tej wełny na kominie.Tu chyba nie boisz sie kryptoreklamy jak w przypadku zdjęć kotła??
Co sie obrażasz że raczyłem skrytykować łopatologiczne przykłady na temat"efektów długiego rękawa czy silnika diesla",a może o dwukrotną pomyłkę w zaokrąglaniu liczby 3,86??
nasuwa mi się wniosek że krytyki żadnej waść nieprzyjmujesz:yes:

k62
22-01-2011, 14:04
Wg zamieszczonego wzoru nie zgubiłem zera

2250 (l wody) x 27 (delta T) x 4200 (ciepło własciwe wody) co daje ok. 255MJ 255.150.000
230 *29 * 4200 ok 28MJ 28.014.000

Przepraszam.
Zacytowałeś post edde i przyjąłem, że zaokrąglasz jego dane.

Edde liczy prawidłowo.
Sprawność spalania to stosunek ilość energii uzyskanej (podgrzana woda w buforze)
do ilości energii zawartej w spalanym węglu.

bodasz
22-01-2011, 15:29
Mendy zawsze są niechciane. Moim zdaniem, na tym forum spotykają się ludzie którzy (sami) chcą palić od góry gdyż po jednej lub kilku próbach takiego sposobu ogrzewania domu jest to dla nich wygodne, łatwe, przyjemne może tanie albo coś tam jeszcze. Jeśli palenie od góry przestanie być takie jak opisałem wyżej to zapewne bez szczególnego zaproszenia "górnopalacze" przeniosą się na forum hes'a czy innego turra1 i to nie po to aby lizać się z kimkolwiek. Proszę więc: nie róbcie obory! Każdy może założyć wątek dla dolnopalaczy w tajemnych urządzeniach albo fanów przedłużania kominów. Tu takie brednie są męczące. Powtarzam: palimy od góry bo chcemy i o tym sobie tu rozmawiamy.

KardinalE
22-01-2011, 16:46
Do turra1:
Wydłuża się stałopalność, bowiem paląc od dołu zużywam ok. 15 łopat na dobę, a gdy odpalam od góry spalam 9 - 10 łopat. Temperatura nabija się ok. 20 - 30 minut a sterownik trzyma +/- 3 stopnie celsjusza. Otórz palę z nadmuchem, temp. początkowa 38 - 40 stopni, a podczas pracy 54 stopnie. Tobie przeszkadza tylko i wyłącznie twoja nieumiejętność dostosowania warunków jakie daje twój kociołek, do tego abyś był zadowolony z prawidłowego spalania paliw stałych.

Do situ82:
A w ostatnim sezonie wszystkie ustawienia miałeś dokładnie takie same jak w tym sezonie?
Nie dodałeś dodatkowych grzejników, bojlera, nowego pomieszczenia?
W jakim stanie kociołek w środku: brudny, czysty?

ubek
22-01-2011, 17:05
Mendy zawsze są niechciane. Moim zdaniem, na tym forum spotykają się ludzie którzy (sami) chcą palić od góry gdyż po jednej lub kilku próbach takiego sposobu ogrzewania domu jest to dla nich wygodne, łatwe, przyjemne może tanie albo coś tam jeszcze. Jeśli palenie od góry przestanie być takie jak opisałem wyżej to zapewne bez szczególnego zaproszenia "górnopalacze" przeniosą się na forum hes'a czy innego turra1 i to nie po to aby lizać się z kimkolwiek. Proszę więc: nie róbcie obory! Każdy może założyć wątek dla dolnopalaczy w tajemnych urządzeniach albo fanów przedłużania kominów. Tu takie brednie są męczące. Powtarzam: palimy od góry bo chcemy i o tym sobie tu rozmawiamy.
Witaj bodasz
Kilkanaście postów i od razu Trafiasz w sedno. Wątek rozrasta się o niepotrzebne treści, wielokrotnie wałkowane te same sprawy. Rok temu to był doskonały poradnik, teraz przypomina nowo powstające dzikie wysypisko bzdetów i niepotrzebnego PIERDOLENIA.
Ja pale chyba trzeci rok "metodą LAST RICO" (co prawda niepełną, bo z dmuchawą) ale i tak widzę same korzyści. Komin wkład ceramiczny, z zewnątrz cegła klinkierowa. Nic mu nie doskwiera (czyściłem w tym roku, wyciągnąłem nie więcej niż 20 l sadzy po dwóch latach od poprzedniego czyszczenia). To są oczywiste korzyści z tej metody. Dodam, ze w tym roku mam zamiar mieszać węgiel z flotem - próby przeprowadziłem, są obiecujące.
Do kolegi turra1 - odpuść chłopie, to nie ma sensu.

jacet100
22-01-2011, 17:28
Pytanie do wszystkich zapalających od góry: czy ktoś z Was stosuje takie ułatwienie, by zamiast wybierać żar i rozpalać od nowa (po zasypaniu nowej porcji) dosypać po prostu nową porcję... koksu ?
Ja tak robię.
Koks kupiony w wakacje więc był dużo tańszy niż obecnie. Teraz mało kto uzna takie ułatwienie za opłacalne. Jednak masz rację pisząc o tym. Kto ma miejsce na dwa rodzaje paliwa to dla wygody może takiego systemu spróbować. Nie jest się uzależnionym od pory dnia lub nocy gdy wygaśnie węgiel. Można dosypać trochę koksu, by paliło się np. do wieczora i wtedy na nowo rozpalić. Minusem tej metody jest większa ilość niedopalonych kawałków po wygaśnięciu, w porównaniu do resztek po wypaleniu samego węglowego zasypu.
Ja osobiście rozpalam zawsze węglem od góry i dosypuję koksu gdy są mrozy na zewnątrz nie wygaszając już kotła. Gdy jest ciepło palę węglem od góry bez dosypywania koksu, rozpalając raz na dobę. Wsad nie pali się 24 godziny ale dom powoli się wychładza, zwłaszcza w słoneczne dni więc takie palenie wystarczy.
Pozdrawiam

Portrecista
22-01-2011, 17:41
turra1 ma swoją rację i broni jej jak krzyża,myśli, że problemem jest zapalanie od góry,a to przecież ruskie ubabrali mu ten komin.

turra1
22-01-2011, 17:59
Do kolegi turra1 - odpuść chłopie, to nie ma sensu.
Odpuszczam i WYPIERDALAM z tego tematu JAMEN.

Wezyr
22-01-2011, 18:38
Widzę Panowie że każdy stawia na swoim i twardo trzyma swoje zdanie .WIĘC posiadam kpciołek Logica 20 - 27 kw [ dolno - górny ] z ruchomym rusztem wykonam kilkanaście zdjęć jak prawidłowo przerobić do spalania metodą Last Rico i odpalać od góry .. Przez to jak przebudować wszystkie kotły z wiszącym wymiennikiem do spalania [ od góry ] i co ciekawsze jak przerobić taki kocioł do spalania typowo dolnego . Zrobię zdjęcia krok po kroku od materiałów do finalnego zakończenia i zamontowania elementów w kociołku łącznie z wykonaniem kierownicy powietrza wtórnego , która jest najważniejsza w obydwóch przypadkach . Pokażę na zdjęciach jak zmniejszyć moc typowego dolniaka Wykonam zdjęcia z palenia metodą Last Rico i z palenia jako typowy dolniak . W każdym wypadku spalimy węgiel i drewno łącznie z ułożeniem w kociołku ..Oczywiście przy paleniu dolnym spalę osobno węgiel i osobno drewno dla potrzeby zdjęć żeby każdy zobaczył jak pali kocioł dolnego spalania oba paliwa oddzielnie . Każdy kto ma kocioł z wiszącym wymiennikiem będzie mógł spróbować dwóch metod i ocenić długość palenia i jego czystość . Metoda Last Rico jest czystsza - co do długości będzie różnie . Żeby było ciekawiej wszystko to spalimy z tak znienawidzoną dmuchawą . Proszę czekać cierpliwie od wtorku mam urlop . Mało tego pokażę jak prawidłowo zbudować magnetyzer z prawdziwego zdarzenia i zamontować go na powrocie naszego kociołka przez co pozbędziemy się kamienia , rdzy i wszelkiego świństwa a woda w naszej instalacji będzie miękka - wręcz idealna .

art23
22-01-2011, 18:54
Brawo Wezyr nareszcie będzie to pełny poradnik dla wszystkich palaczy-majsterkowiczów a w szczególności dla tzw.wzrokowców jak ja.

Mały Mariusz
22-01-2011, 19:11
Kurcze magnetyzerów jeszcze nie próbowałem , ciekawe .
Czekam cierpliwie na zdięcia .

pozdrówka

Wezyr
22-01-2011, 19:28
Kurcze magnetyzerów jeszcze nie próbowałem , ciekawe .
Czekam cierpliwie na zdięcia .

pozdrówka
Magnetyzer to podstawa czystości instalacji w jej wnętrzu - zero kamienia , zero rdzy , zero osadów , mniejsze spalanie gazu w kotłach gazowych [ sprawdzone ] itp . Służą również do uzdatniania pitnej wody radzę poczytać , ALE muszą być DOBRE , PORZĄDNE i trwałe . Pokarzę jak taki zbudować za niewielkie pieniądze - będzie bardzo ładny i potwornie mocny - można będzie zamontować na widoku i cieszyć oko .Myślę że najbardziej ucieszą się ci co mają stalowy kocioł , miedzianą instalację i grzejniki aluminiowe .

Paweł74
22-01-2011, 20:04
Należałoby jeszcze sprostować jedną rzecz, mianowicie nie jest to metoda którą wymyślił Last Rico.
Jest to metoda którą propaguje kolega Last Rico, a na tym forum próbuje podpowiadać jak ją wdrożyć w życie w naszych kociołkach.
Zresztą w dość fachowy sposób, czego nie można podważyć.....

Paweł74
22-01-2011, 20:15
Magnetyzer to podstawa czystości instalacji w jej wnętrzu - zero kamienia , zero rdzy , zero osadów , mniejsze spalanie gazu w kotłach gazowych [ sprawdzone ] itp . Służą również do uzdatniania pitnej wody radzę poczytać , ALE muszą być DOBRE , PORZĄDNE i trwałe . Pokarzę jak taki zbudować za niewielkie pieniądze - będzie bardzo ładny i potwornie mocny - można będzie zamontować na widoku i cieszyć oko .Myślę że najbardziej ucieszą się ci co mają stalowy kocioł , miedzianą instalację i grzejniki aluminiowe .


Czekam na efekt magnetyzerów, bo inhibitor u mnie był niezbędny. Rozumiem iż o to właśnie chodzi wspominając kolegów z stalowymi kotłami, miedzianymi rurkami i aluminiowymi grzejnikami...

eamos
22-01-2011, 22:04
Należałoby jeszcze sprostować jedną rzecz, mianowicie nie jest to metoda którą wymyślił Last Rico.
Jest to metoda którą propaguje kolega Last Rico, a na tym forum próbuje podpowiadać jak ją wdrożyć w życie w naszych kociołkach.
Zresztą w dość fachowy sposób, czego nie można podważyć.....

Też tak mi się wydaje bo tą metodą palę od 5 lat a na to forum trafiłem miesiąc temu :D

situ82
22-01-2011, 22:41
Do turra1:
Wydłuża się stałopalność, bowiem paląc od dołu zużywam ok. 15 łopat na dobę, a gdy odpalam od góry spalam 9 - 10 łopat. Temperatura nabija się ok. 20 - 30 minut a sterownik trzyma +/- 3 stopnie celsjusza. Otórz palę z nadmuchem, temp. początkowa 38 - 40 stopni, a podczas pracy 54 stopnie. Tobie przeszkadza tylko i wyłącznie twoja nieumiejętność dostosowania warunków jakie daje twój kociołek, do tego abyś był zadowolony z prawidłowego spalania paliw stałych.

Do situ82:
A w ostatnim sezonie wszystkie ustawienia miałeś dokładnie takie same jak w tym sezonie?
Nie dodałeś dodatkowych grzejników, bojlera, nowego pomieszczenia?
W jakim stanie kociołek w środku: brudny, czysty?

Ustawienia w ostatnim sezonie były takie same, wiele nie mogę ustawić na moim sterowniku tj.tylko temperaturę przy jakiej ma włączyć się pompa CO, no i mechanicznie po przez klapkę w dmuchawie ilość powietrza. Nie dodawałem żadnych grzejników itp.
Piec wyczyściłem na błysk szpachelką i szczotką ale nadal żar po paru godzinach przechodzi na dół pieca. :(

KardinalE
22-01-2011, 22:43
Też tak mi się wydaje bo tą metodą palę od 5 lat a na to forum trafiłem miesiąc temu :D Tak, metoda spalania od góry jest znana dawno, ale kierownicę powietrza wprowadził Last Rico.
Wezyr czekam na twoją pracę. Pozdrawiam

Ustawienia w ostatnim sezonie były takie same, wiele nie mogę ustawić na moim sterowniku tj.tylko temperaturę przy jakiej ma włączyć się pompa CO, no i mechanicznie po przez klapkę w dmuchawie ilość powietrza. Nie dodawałem żadnych grzejników itp.
Piec wyczyściłem na błysk szpachelką i szczotką ale nadal żar po paru godzinach przechodzi na dół pieca. Napisz jeszcze jaką powierzchnię ogrzewasz, ile m2? masz ocieplony dom, strop? zmieniałeś opał?

ubek
22-01-2011, 22:49
Tak, metoda spalania od góry jest znana dawno, ale kierownicę powietrza wprowadził Last Rico.
...
Tak, w dzieciństwie pamiętam, ze mieliśmy takie małe blaszane piecyki w pokojach - opalane węglem od góry. Nazywano je "oszczędnościowymi".

situ82
22-01-2011, 22:50
160 m2 domu( parter plus poddasze), ocieplony styropianem 10cm. próbowałem opałem z tamtego roku i to samo.

pawel_i
22-01-2011, 23:07
Niestety czasem sceptycy i niewiarki muszą się wszędzie znaleźć.
Szkoda że język mocno "staropolski " się tutaj zrobił.

Mam nadzieję ze teraz wrócimy do konstruktywnych porad i wymiany doświadczeń.

Panowie jak wyglądają wasze kierownice PW.
Muszę w swoim Defro Optima takową wykonać - nie mam pomysłu. Wygląd wewnętrzny drzwiczek załączyłem prę postów wcześniej.

Czy przy wentylatorze KPW nie powinna być mniejsza, lub inna?

KardinalE
23-01-2011, 00:09
situ82 ale próbowałeś palić węglem np. orzechem lub kostką?

pawel_i przy wentylatorze kociołek musi być bardzo szczelny, więc KPW odpada jeśli używa się nadmuchu. Masz w swoim kociołku jakieś dziurki (dystrybutory powietrza) w palenisku po bokach?

magol13
23-01-2011, 02:50
pytanko do last rico,posiadam kocioł defro optima komfort plus nowa linia.jak mam palic w tym piecu bo juz nie mam nerwow.czy palenie od góry wchodzi w rachube?pale od dołu i to małymi porcjami wegla.piec przekracza zadana temperature nawet o 15-20 st.boje sie go zasypac cały

P:)apolinek
23-01-2011, 09:04
pytanko do last rico,posiadam kocioł defro optima komfort plus nowa linia.jak mam palic w tym piecu bo juz nie mam nerwow.czy palenie od góry wchodzi w rachube?pale od dołu i to małymi porcjami wegla.piec przekracza zadana temperature nawet o 15-20 st.boje sie go zasypac cały

Pierwszym podstawowym pytaniem które naależy sobie zadac jest,dlaczego piec nie trzyma zadanej tęperatury w przedziale nie wiecej niz 5-8 stopni (+ - ) .
W Twoim przypadku przekracza o 15-20 st.
Jakiej mocy jest piec?
Palisz ze sterownikiem czy miarkownikiem ciągu.
Jakie masz grzejniki,podłogówka,orientacyjna ilosc wody w układzie C.O.
http://images46.fotosik.pl/535/e1566b77c2bc8336.jpg (http://www.fotosik.pl)
Konstrukcja kotła górniak obliguje do palenia od góry.
Przeczya lektóre palenia od góry.

hammer1
23-01-2011, 10:34
pytanko do last rico,posiadam kocioł defro optima komfort plus nowa linia.jak mam palic w tym piecu bo juz nie mam nerwow.czy palenie od góry wchodzi w rachube?pale od dołu i to małymi porcjami wegla.piec przekracza zadana temperature nawet o 15-20 st.boje sie go zasypac cały

Kolego magol13 kocioł jaki posiadasz to typowy kocioł GS.
A więc kocioł twój przekracza znacznie temp. ponieważ palisz w nim od dołu czyli nieprawidłowo.
Przy tym sposobie w bardzo krótkim czasie wytwarza się bardzo dużo energii.
Jeżeli boisz się sypać cały kocioł zasyp np około 1/3 kotła i wtedy zobaczysz co jest oczywiście rozpal od góry.
Problemy powinny zniknąć. Pozdrawiam:)

pawel_i
23-01-2011, 13:07
KardinalE
Załączam zdjęcia ponownie.
Jakis czas pracowałem nad wymyśleniem sposobu na bezpieczne używanie KPW przy wentylatorze i od kilkunastu dni używam z powodzeniem takiego wynalazku.
Na ostatniej fotce pokazane są otwory którymi doprowadzane jest powietrze nad palenisko.
Szukam rozwiązań waszych na kierownicę.
Szczelność kotła i inne podstawowe sprawy są zrobione.

Mały Mariusz
23-01-2011, 14:42
pawel_i wczesniej tez myślałem o takim rozwiązaniu doprowadzenia powietrza , przydało by sie jeszcze wstawić jakaś klapke do regulacji.

pawel_i
23-01-2011, 17:20
Klapka jest w elemencie na drzwiczkach,
okrągła przepustnica.
Przeniosłem też przepustnice wentylatora z wentylatora na wlot PG do kanału, stosując zasadę ze PW jest tak jak dysza wolnych obrotów w samochodzie.
Oczywiście w czasie pracy wentylatora PW też trafia na d palenisko.

Last Rico
23-01-2011, 18:41
Równo 10 dni temu poszedłem na strych i zrobiłem foto ocieplenia komina
dla kolegi Turra 1. Po kolejnych wpisach uznałem, że on nie potrzebuje żadnych
porad. Dzisiaj jednak... pomyślałem że może to komu się przyda (może i koledze),
skoro zdjęcie już jest, no to szkoda żeby leżało na dnie mojego komputera. :)

Komin należy najpierw dokładnie obejrzeć, tynk cementowo-wapienny nie może
być nigdzie spękany, jeśli tak jest, to TRZEBA zbić stary tynk i położyć nowy.
Następnie owijamy komin wełną (mata szklana lub bazaltowa) z rolki. Minimalna
grubość maty 50 mm i koniecznie zaciągamy matę na zakładkę - a nie na styk.

http://www.iv.pl/images/83854365785559245341.jpg

Dobrze dysponować kimś do pomocy - bo teraz komin okręcony matą trzeba
owinąć siatką szklaną używaną do dociepleń elewacji. Ponieważ robiłem to sam
to użyłem taśmy (widać ją spod siatki). Po owinięciu siatkę lekko dociągamy,
powtarzam lekko - bo łatwo matę zagnieść do np. 30 mm zwłaszcza na rogach.
Następnie całość owijamy taśmą najlepiej aluminiową. Konieczne są widoczne
na zdjęciu pionowe pasy taśmy - zapobiegają wybrzuszaniu się i zjeżdżaniu
ocieplenia z komina. Tak ocieplone kominy mam już chyba z 6 lat... i nic się
złego nie dzieje, ciągle dobrze trzymają ciepło. Mogę spokojnie ten system polecić.

P.S. Jutro pewnie znajdę trochę czasu na zaległe odpowiedzi. :D

magol13
23-01-2011, 20:09
moc kotła to 20kw,pale za pomoca sterownika nic nie kombinowalem,tak jak go kupilem tak pale.grzejniki kermi na pietrze i w garazu parter podlogowka.gora to jakies 85m2,dól tyle samo plus piwnica 25m2.ilosc wody nie znana.

Marmark
23-01-2011, 20:21
Ja swój komin ociepliłem "tradycyjnie" - użyłem wełny elewacyjnej (twardej) o grubości 5 cm. Kleju użyłem takiego gorszego (15 zł za worek) i dedykowanego do styropianu (do wełny kosztowal 26 zł). Uznałem, że pod dachem nawet gorszy klej się sprawdzi (to mógłbyć błąd - nie sprawdziłem jego zakresu temperatur; na razie się trzyma).
Na wełnie oczywiście siatka z włókna szklanego zatopiona w kleju.

Przed dociepleniem zerwałem stary, łuszczący sie tynk, wyczyściłem spoiny (wapienne) szczotką drucianą, odpyliłem i zagruntowałem szkłem wodnym. Wyrównałem tynkiem cementowym z dodatkiem szkła wodnego. Drzwiczki rewizyjne pospawałem podwójne, z pięciocentymetrową warstwą izolacyjną w środku. Uszczelka z silikonu, dociąganie śrubami.

Last Rico
Myślałem o podobnym rozwiązaniu jakie Ty masz. Chciałem wełnę (miękką) owinąć folią aluminiową - niestetyt trudno dostać taką w arkuszach lub rolce o sensownej szerokości (np. 100 cm). Wełna powlekana folią była dla mnie zbyt droga, a w okolicznych sklepach/hurtowniach (nawet tych dużych i sieciowych) nikt o niej nie słyszał:-)

KardinalE
23-01-2011, 23:11
Do pawel_i:
Hehe nie zauważyłem wcześniej. Myślę, żebyś zrobił KPW taką samą jak inni :) poproś w poście aby powrzucali fotki, bo ja osobiście nie posiadam KPW.

Koledzy już kiedyś napisałem w poście, ale powtarzam!!! :D co sądzicie aby w jakiś sposób spróbować palić w kotle tylko z powietrzem od góry, za wzór przyjmijmy tą stropuve: http://stropuva.com.pl/
Niech tylko nikt nie moderuje, bo to nie żadna reklama. Pozdrawiam

Portrecista
24-01-2011, 12:29
interesowałem śię tym kotłlem ale po rozmowie z instalatorem,który je montuje mój zapał ostygł Jeśli chodzi o zasadę działania jest ona bardzo interesująca

pawel_i
24-01-2011, 14:16
Też patrzyłem na te kociołki w ostatnim " Instalatorze".
Ni w ząb nie rozumiałem za pierwszym razem jak to działa, ale po drugim spokojnym odczytaniu zrozumiałem że palą od góry.

A propos palenia tylko z powietrzem górnym próbowałem, ale jakiś rewelacji nie było.
Wolniej kocioł dochodził do temperatury, i jakoś tak niestabilnie pracował.
Dopiero otwarcie PG spowodowało powrót do normy.

Popróbuję dziś z moim ostatnim wynalazkiem i dam znać.

KardinalE
24-01-2011, 15:54
Tak, tak też slyszałem o nim tylko złe opinie ;) ale chodzi mi o samą zasadę działania, jak np. w naszych kociołkach zrobić coś podobnego. Teleskopowa KPW :D

Paweł74
24-01-2011, 19:18
Ja myślałem nad zrobieniem KPW w postaci ramienia które opiera się swobodnie na opale, w miarę spalania się paliwa ramię opada ....

Wezyr
24-01-2011, 19:44
Logica 20 - 27 kw z wiszącym wymiennikiem .Dwa pierwsze zdjęcia to ogólny widok - na drugim widzimy przysłoniętą dmuchawę , na trzecim zrobioną kierownicę powietrza wtórnego .Drzwiczki zbudowane są z dwóch grubych blach 4 mm odsuniętych od siebie o ok 2 cm , przez co się mało nagrzewają . Niebieska blach to tylko obudowa . To co wystaje to moja kierownica wykonana z starej rury 1,5 cala .Między rurą widać przerwę którą można płynnie regulować poprzez wkręcanie lub wykręcanie . Praktycznie można zatyczkę całkowicie wykręcić lub całkowicie zakręcić co da pewną szczelność .To co wystaje nad tą turą to zwykły okrągły uchwyt od szafki , który został na środku przewiercony , została przełożona śruba i z drugiej strony zablokowana dwoma nakrętkami żeby się nie rozkręcała . W środku rury znajduje się zamocowana podwójna nakrętka zamocowana na wysięgniku go ściany rury . Dzięki takiemu rozwiązaniu można głowicą płynnie regulować w zależności od paliwa . Inaczej drewno , inaczej węgiel itp.

Wezyr
24-01-2011, 19:57
Tak wyglądają następne zdjęcia kierownicy . Otwór w drzwiczkach zostało obrysowany i powiercony na około wiertłem 3 - złamałem dwie szt . Później został wypiłowany pilnikiem okrągłym i półokrągłym do wielkości 1,5 cala [ widocznej rury ] . Kiedy ciasno weszła został obrysowany o przewiercony drugi otwór i też wypiłowany . W te otwory została wstawiona rura o długości 25 cm . Gdy wszystko było dobrze rura zostało rozcięta na 13 cm który został przyspawany od strony ognia w zakładzie blacharskim za 5 zł spawarką migomat .

Wezyr
24-01-2011, 20:11
Tak właśnie powinno wyglądać mocowanie wewnętrzne - jest prostsze od tego co zrobiłem . Śruba 5 mm o dobranej długości u mnie ok 5 cm , na to nakręcamy dwie nakrętki żeby było mocne do nakrętek dospawamy śruby boczne które widać na zdjęciu . W górnej rurze wiercimy dwa otwory w zależności od użytych śrub i tam pod kontem wkładamy nasze pospawane ustrojstwo centrujemy i albo spawamy po bokach [ wystające śruby ] lub przykręcamy nakrętkami . Spawać można wszystko za jednym razem roboty bardzo mało . Główna nakrętka ma znajdować się centralnie w rurze .

pawel_i
24-01-2011, 20:23
A nie ma możliwości żeby spaliny się cofnęły przez tę dziurkę jak pracuje wentylator?

Ja właśnie zrezygnowałem z takiego rozwiązania bo bałem się cofania spalin przez KPW do domu jak pracuje wentylator.
Nawet wymyśliłem zawór z elektromagnesem który zamykał KPW jak pracował wentylator. Na postoju wentylatora elektromagnes odciągał klapkę PW.
Ale problemem cały czas były nagrzewające się drzwiczki, topienie cewki itp..
Dlatego wymyśliłem coś takiego jak na moich zdjęciach.

Ale kierownicę, taka jak twoja, sprawdzę u siebie.

Wezyr
24-01-2011, 20:25
W środku między wymiennikiem a rusztami postawiłem docięte cegły szamotowe u mnie weszło 5 szt . Na dole żeby się nie obijały jest docięty kątownik i one na nim stoją . U góry również docięty jest kątownik i wciśnięty między wymiennik a cegły szamotowe . za wymiennik należy teraz wsypać łopatkę popiołu żeby to wszystko się uszczelniło i nie przeciągało dymu , ognia pod wymiennik [ bardzo ważne ] Oczywiście można też położyć między wymiennik dociętą wełną mineralną . Jeżeli coś nie pasuje to bierzemy szlifierką , tarczę do betonu i docinamy . Cegły są pełne i połówki - będzie dalej na zdjęciach . Kątownik musi być gruby żeby się nie upalał ja mam ok 6 mm . Powinien być docięty na szerokość kotła i radzę zmierzyć dokładnie miejsca w których ma być . Powinien wejść na lekki wcisk .

pawel_i
24-01-2011, 20:35
KardinalE

A propos palenie tylko z powietrzem od góry.
Miałem dziś trochę czasu wiec spróbowałem, napaliłem od góry włączyłem nadmuch tylko przez KPW, zamknąłem przepustnicę PG.
Efekty:
- rozpaliło się ładnie
- po wypaleniu góry, jakoś nie chciało schodzić w dół
- temperatura zaczęła spadać
- wypaliła się prawie całkowicie góra ( nie skoksowala )
- na dole zaczęło się rozżarzać ale wypalona góra blokowała skutecznie dostęp powietrza do spalania
- jak już nie widziałem żaru otworzyłem PG i po pół godzinie zaczęło się normalnie palić.

I tyle prób tylko z PW.

Wezyr
24-01-2011, 20:38
Podstawa to dobre napowietrzenie kotłowni . Powinny być otwarte otwory dolotowe w kominie czyli drugi pusty kanał i bardzo ważne powinno być doprowadzone powietrze z zewnątrz np rurą dwa cale [ gwarantuje że w zupełności wystarczy ] na wysokości max do 1 metra od podłoża .Szyber należy ustawić tak żeby podczas pracy dmuchawy powietrze do kierownicy było wciągane co widać na zdjęciach . Sprawdzamy zapalniczką . Bardzo ważne DMUCHAWA TO NIE SPRĘŻARKA więc ustawiamy ją na minimum aby się paliło .U mnie w skali od 1 do 50 nam na 5 czyli 10 % mocy . Najważniejsze to powietrze z zewnętrze z dworu [ To trzeba zrobić bez względu jak się pali . Musi być i koniec . Zdjęcia pokazuja pracę na dmuchawie . Ogień z zapalniczki musi być wciągany .

Wezyr
24-01-2011, 20:48
Szkoda że tylko 5 zdjęć mogę wstawić w jednym ciągu bo pokaże jak rozpalić żeby się rozpaliło i nie gasło .Więc pierwsze zdjęcie to popiół z rana [ palone brykietami rekord ] w ilości 25 kg . czas palenia ok 11 godz . [ temp 54 st ] więc wybieram na blachę do pieczenia i zamykam . sypię 15 kg węgla czeskiego [ nie udany zakup . popiół . na to grube drewno , cienkie drewno i podpalam od góry .

Wezyr
24-01-2011, 20:51
Proszę zauważyć że palimy dmuchawą praktycznie bezdymnie .

Wezyr
24-01-2011, 21:05
Tak spalimy cały zasyp i ostatnie zdjęcia . Proszę zauważyć na temp , i kolor ognia . Tak wygląda cały ciąg palenia . Dlaczego kierownica jest zakręcana - czasami lubię przepalić miałem i trzeba mocno wzmocnić obroty dmuchawy nawet do 70 % i w tym wypadku należy ją zakręcić .

Wezyr
24-01-2011, 21:32
Najbardziej było mi szkoda wiercenia górnych drzwiczek , ale się zdecydowałem i to był strzał w dziesiątkę . Podczas postoju dmuchawy u góry jest trochę powietrza bo zasysa kierownica [ kto ją zrobi to będzie ja słyszał ] lekko się pali żarzy przez co opał nie jest zdymiany . Nieraz wracając do domu zastanawiałem się czy czasem nie wygasł - komin zero dymu [ nie widać nawet pary ] Proszę zauważyć że nawet podczas otwartych drzwiczek i pracy dmuchawy na kotłownię nie wylatuje dym , a ogień nie dymi bo jest dobrze dotleniony. Tak właśnie ma być . W kotłowni najważniejsza jest wentylacja i dostarczenie powietrza . Kotłownie nie może być szczelna . Więc Panowie śmiało brać wiertarkę udarową i wiercić ścianę [ oczywiście w miarę możliwości ] minimum to dwa cale [ można założyć siatkę , kratkę itp , To podstawa tak jak kierownica wymyślona przez Last Rico . To koniec . Następna będzie o magnetyzerze z prawdziwego zdarzenia i w pełni działającym [ koszt budowy jednej szt to ok 80 - 100 zł więc dosyć drogo . Również dużo zdjęć .

Wezyr
24-01-2011, 21:42
Paskudny błąd i nie wiem jak go poprawić przeróbek oczywiście .

edde
24-01-2011, 21:47
Wezyr, jeśli mógłbym coś zasugerować to wklejanie zdjęć w treść posta (nie załączników) i robienie opisu do każdego zdjęcia, byłoby to znacznie czytelniejsze i zrozumiałe, łatwiejsze w odbiorze

Wezyr
24-01-2011, 22:01
Cieszę się że ogólnie udało mi się dodać zdjęcia bo nie miałem zielonego pojęcia jak to zrobić .

edde
24-01-2011, 22:05
pisząc posta masz nad oknem edycji taki "globusik", klikasz w niego wklejasz tam link do zdjęcia z serwera plików i gotowe, mozna też użyć gotowych kodów serwerów plikowych, ja np. używam imageshack i tam po zamieszczeniu zdjecia tylko kopiujesz kod i wklejasz w posta na forum

nanosat66
24-01-2011, 23:38
Witam,
Może mi coś doradzicie, mam problem z niedopaleniem końcówki załadunku, pozostaje tego z 2 do 3kg oraz mała stałopalność.
Palę od góry jak wszyscy tutaj, średnio wrzucam 15kg węgla typu "orzech" pali się średnio ok. 10 godzin z temp. średnią 50stC na kotle, temp. na zew. średnia -5st C, w domu otrzymuję ok. 23st C. Jeśli wrzucę na maksa, a mogę wrzucić do tego kotła 25kg wtedy pali się ok. 14 godzin, temp. na zew i w kotle takie same jak wyżej.

Kociołek dość mały z wymiennikami na górze (żaden znamy krajowy producent), ale jeden z lokalnych zakładów zrobił mi go na zamówienie, pod parametry mojej kotłowni. Palenisko o wymiarach 0,24m x 0,40m wysokość załadunku ok. 0.30m ruszt wodny. Kocioł powinien mieć 17kW taki zamówiłem, ale wydaje mi się, że jest on dużo mniejszy. Policzyłem powierzchnię grzewczą kotła i wynosi ona 1.2m2, czyli z różnych publikacji raczej chyba 12kW, zastanawiam się i będę to chyba reklamował. Dom z roku 2000/2001 pow. netto około 149m2 (całkowita 180m2) + standardowe 10cm ocieplenie zewnętrzne, a pod dachem wełna chyba 15cm folie, deski z papą, a na samej górze dachówka Euronit. Układ centralnego ogrzewania pracuje w układzie zamkniętym z kotłem elektrycznym (teraz pełni funkcję jako zapasowy) oraz 80l bojlerem. Grzejniki aluminiowo-miedziane firmy TERMA. Kocioł węglowy jest podłączony poprzez wymiennik płytowy LB31-15. W układzie pracują dwie pompy jedna od strony kotła druga w obiegu zamkniętym obie na drugim biegu, dają wtedy najlepsze wyniki. Dwie fotki w załączeniu. Pozdrawiam i z góry dziękuję za wszelkie sugestie i opinie. N a n o s a t 6 6

KardinalE
24-01-2011, 23:48
Witam. To że nie dopala na końcu jest winą rusztu wodnego i praktycznie w żaden sposób tego nie wyeliminujesz. Po prostu to co nie wypali wrzucaj na wierzch nowo załadowanego węgla. Kociołek ma ciekawie zainstalowaną klapkę powietrza głównego. A powietrze od góry doprowadzasz tym lufcikiem?

Kolego Wezyr wielki szacunek za referat :) na pewno wielu się przyda, być może i mnie. Wybacz, że nie skomentuję bardziej twojej pracy, ale nie ma w niej czego hańbić, a chwalić nie lubię :D

Marmark
25-01-2011, 08:28
nanosat66
Spróbuj zaobserwować, w którym miejscu pozostaje najwięcej niedopalonego węgla. Bo być może ma to związek z umiejscowieniem klapki powietrza głównego.

Last Rico
25-01-2011, 08:58
Niestety...ja nie mogę za ten instruktaż kolegi Wezyr pochwalić.
Wszyscy tu obecni zgodnie z prawdą zaświadczą - że w wielu miejscach
tego wątku przestrzegam przed wykonywaniem dodatkowych otworów w kotle
przed rezygnacją z dmuchawy. Albo dmuchawa --------> albo powietrze wtórne.
To co zrobił kolega Wezyr jest instruktażem jak chodzić po balustradzie balkonu
na 7- mym piętrze i nie spaść... Bardzo przykro mi to pisać - bo widzę w koledze
zmysł techniczny, energię i co ważne, widzę w tobie Wezyr -- człowieka. któremu
chce się pomagać innym. Za free, tak po prostu.

Dlatego więc podwójnie przykro mi to pisać - chociaż przecież muszę.
Koledzy STANOWCZO odradzam wykonywanie KPW w takiej formie. :(

P.S. Wezyr.
Przed zakrętem stoi znak 40 km/h, ty pokonasz go BEZPIECZNIE jadąc 80 km/h.
Dlaczego więc stawiają takie głupie znaki ?? Dlatego że ludzie są różni, postawisz
80 - w nocy pojedzie tamtędy dziadek i się zabije. Rozwiązania muszą być pewne,
twórca musi przewidywać przeróżne przypadki i tzw. zbiegi okoliczność, zwłaszcza
tam gdzie może być zagrożone zdrowie lub życie ludzkie. Piszesz że nie widać
dymu, to jeszcze za mało. Tlenek jest bezbarwny. Dmuchawa robi nadciśnienie
w kotle i chce gazy wypchnąć z niego, zwykle znajdują one ujście do komina.
To że płomień zapalniczki jest wciągany w KPW świadczy tylko o tym że w kotle
nastąpiło zjawisko eżektorowe. Jest ono bardzo zależne od kształtu dyszy, ciśnień
oraz środowiska. To jest chwiejny i kapryśny stan w przypadku zwykłego kotła
i pogody. Na stanowisku badawczym różne rzeczy są dopuszczalne, ale tam one
są STALE pod kontrolą. My mamy żony, dzieci, czasem wyjeżdżamy, kotłem
opiekuje się teść, niekiedy sąsiad.. Co tu tłumaczyć, sam wiesz jak jest - jeśli tylko
coś może się urwać, to na pewno się urwie. Pytanie tylko kiedy...

Last Rico
25-01-2011, 09:15
I jeszcze żebyś nie odniósł wrażenia że jestem nieomylny to napiszę - że sam
w tym wątku zachęcałem do ocieplania komina (powyżej 6 metrów od źródła ciepła)
twardym styropianem. Rozwiązanie wydawało się bezpieczne. Tak, jest bezpieczne
przy... odpowiedniej higienie komina. Niestety różnie z tym jest i już wycofuję swoje
zachęcanie. Mąż czyścił ale poszedł do nieba, została żona i przestała czyścić.
Życie to jest życie...

Marmark
25-01-2011, 09:29
Dlatego też od dawna chodzi mi po głowie, żeby napisać szczegółową instrukcję obsługi kotła. Tak na wszelki wypadek.
Ale leniwy jestem:-)

Wezyr
25-01-2011, 11:01
Cieszę się z uwagi Last Rico , tylko proszę dokładnie przeczytać tekst tam gdzie są zdjęcia z zapalniczką . Podstawą dobrego spalania jest prawidłowa budowa kotłowni . Można rozpalić ogień na posadzce i wyjść , a dym musi być wyciągnięty .Tam gdzie tego nie ma po prostu pali się słabo [wręcz tli ] . Ludzie kotłownie budują szczelne bo jest zimno , a to największy błąd jaki można zrobić . Kotłownia powinna mieć nawiew [ najlepiej pół metra od posadzki - rura powinna być osadzona pod lekkim kontem to jest w kotłowni wyżej na zewnątrz z 2 cm niżej ] i wywiew u góry pod sufitem . To wszystko musi być dla naszego bezpieczeństwa i żeby jakąkolwiek metodą palić i dym nie wychodził na kotłownię . Ludzie narzekają na słaby komin , a nawet mniejszy spokojnie uciągnie [ wręcz wyrwie ]W mojej kotłowni jest ok 15 -18 stopni ciepła i dlatego większość rur jest zaizolowana .Chciałbym również zauważyć że dym i spaliny idą blisko ścianek . Można to sprawdzić podczas otwierania drzwiczek . Jeszce raz dodaje że kierownica jest szczelnie zakręcana . Dodam że kierownica okrągła ma inne opory i pracuje lepiej od kwadratowej czy prostokątnej . Porównanie dziób statku kwadratowy i półokrągły . Wymienniki celowo buduje się z rur , a nie z profili bo ogień , dym , stawia inny opór jak opływa opływa konstrukcję . DMUCHAWA MA WRĘCZ WENTYLOWAĆ . U mnie na 1 biegu [ skala od 1 do 50 ] ledwie się kręci - wręcz wachluje , . Widoczny ruch powietrza występuje dopiero od 3 [ 6 % mocy ] co daje palenie słabsze jak na naturalnym ciągu . Niżej zdjęcia z klapką i dmuchawą .

mikolaj2
25-01-2011, 11:11
Dziękuję Wezyr za ciekawe posty - widać, że włożyłeś w tą pracę dużo serca :-) We wcześniejszym poście zapowiadającym ten poradnik piszesz, że "jak przerobić taki kocioł do spalania typowo dolnego" - bardzo mnie to zainteresowało bo w moim jest taka pionowa przegroda i spalanie górne nie za bardzo się sprawdza (pisałem o tym na stronie 211-212) - co prawda dostałem dość jasną informację od Jareckiego jak przerobić swój kociół, ale przed podjęciem ostatecznej decyzji z chęcią poznam Twoje rozwiązanie...

Wezyr
25-01-2011, 12:06
Jutro jak zdążę wykonam zdjęcia i wstawię . Rozpalimy też tą metodą , ale bez dmuchawy na naturalnym ciągu [ dmuchawa zbyt szybko rozpali cały zasyp ]. Rozpalimy drewnem żeby lepiej było widać cały obraz palenia jak ogień pracuje i jak się powoli przesuwa . Pokaże czas spalania 10 kg drewna brzoza [ zważę ] i zrobię zdjęcia ile tego jest i ile będzie się to paliło . Rozpalę trochę mniej żeby później załadować i pokazać jak to się poprawnie robi żeby paliło się naprawdę długo [ znacznie dłużej niż w kominku ech już widzę uśmiech i niedowierzanie Drewno ? Zobaczymy - spróbujecie i ocenicie . Pokaże jak prosto zmniejszyć moc takiego kotła bez szkody dla palenia i dlaczego taka kierownica a nie inna . Pokarzę jak prosto doprowadzić powietrze za wymiennik . Przeróbki są proste i łatwe nie wymagają spawania [ chociaż można ] Całość konstrukcji można zdemontować w minutę i przezbroić do palenia od góry . Konstrukcja przemyślana dobrze działająca i niezwykle prosta .Na koniec załadujemy kocioł węglem że nie będzie widać ognia , a kocioł dalej będzie palił jak retorta , aby po pewnym czasie samemu przejść do palenia metodą Last Rico i tutaj już będzie całkowicie bezdymnie . Niestety - zabrudzimy komorę zasypową [ smoła która nie wypali się w całości ] , no i jakiś tam dym z komina [ oczywiście niewielki , ale jednak ] Niestety nie posiadam zaworu podwyższającego temperaturę powrotu trzydrogowy Do spalania drewna które podczas spalania lubi wyższą temp i to jest poważny błąd mojej instalacji [ po sezonie bezwzględnie zakładam ] Na grzejnikach mam termostaty i to jest dobre w każdym miejscu można mieć inną temp .

mikolaj2
25-01-2011, 12:17
Poproszę również informacje nt. osiągów Twojego pieca tj. pracy na jednym załadunku...

Tob
25-01-2011, 12:36
Witam
nanosat66
Aktualnie mam identyczny problem, w zeszłym roku poraz pierwszy dotknęło mnie to zjawisko , koksiki w popiele, w zbliżonych do Twoich ilościach, nigdy wcześniej z czymś takim się nie zetknąłem. Ale kopalnia z której regularnie kupowałem węgiel zaprzestała sprzedaży detalicznej, więc nabyłem w innym miejscu i kłopot. Zatem w nowym sezonie zakupiłem pewną partię z innej kopalni, i koksików "niet" , ani sztuki, za to popiołu "skolko ugodno" a mówiąc precyzjnie do diabła i trochę, więc wróciłem do węgla który pozostawia koksiki, ma on poza tą niedogodnościuą pewne przewagi, ale to juz moja subiektywna ocena, zrobiłem sito i jak napisał Kol. wyżej przesiewam i dosypuje. Z dwojga złego on jednak mniej szkodzi, nadmiar popiołu jeszcze bardziej daje się we znaki. Oczywiście ja też próbowałem dociec czemu tak się dzieje, również na tym forum, ale poza poszerzeniem wiedzy nie udało sie uzyskać żadnego efektu, po prostu taki węgiel.
Pozdrawiam

Miszkolc
25-01-2011, 14:05
Witam,
mikokaj2
Prawdopodobnie mamy podobne piece, więc opiszę Ci moje doświadczenia z paleniem od góry.
Obecnie spalam 30 – 35 kg węgla czas palenia w granicach 21-22 godzin w zależności od temperatury na zewnątrz i wiatru. Temperatura na piecu 50 później 40 następnie 45 i wygasa.
Dom ok. 250 m2 i 23 grzejniki. Temperatura w domy w zależności od pomieszczenia od 20 do 24 stopni ( na grzejnikach założyłem głowice termostatyczne z wyłączeniem grzejników w piwnicy) Pompę ustawiłem na 1 poziom i załącza się przy 40 stopniach.
Moje przeróbki to
• Uszczelnienie pieca silikonem termicznym (uszczelki)
• Zablokowanie tylniej komory cegłą szamotową u góry przez wyczystkę w miarę szczelne, gdyż nie chciało mi się bawić z zaprawą a cegłę przyciąłem fletem.
• Poprzednio próbowałem zamknąć tylnią komorę od doły ale nie sprawdziło się.
• Zamontowałem miarkownik ciągu i dorobiłem klapę w drzwiczkach popielnika.
• Dospawałem płaskownik do klapy zasypowej, kierujący powietrze w dół
• Klapę zasypową uchylam na ok. 3 mm (opieram ją na kawałku drutu, dobrałem jego średnice i miejsce podłożenia eksperymentalnie.
• Przez wyczystkę wstawiam kawałek płaskownika z przyspawanymi poprzecznymi płaskownikami. W mojej opinii ma to mieszać ciepłym powietrzem aby lepiej oddawało ciepło na wymienniku. Mogę sobie na to pozwolić gdyż mam dobry komin, tak że często jeszcze przymykam klapę na czopuchu. Ale i tak czasami nie można go dotknąć bo jest gorący.
• Palenisko ograniczyłem cegłami szamotowymi na około (stoją na wąskim długim boku) minus taki, że jak czyszczę palenisko to muszę jedną wyjąć, oraz że obecność cegieł sprzyja powstawaniu spieków szlaki, które czasami kleją się do cegieł.
• Palę orzechem polskim (poprzednio miałem groszek chyba czeski i w połowie palenia temperatura spadała do 25 stopni – a w domu zimno.
• Codziennie czyszczę cały piec głównie z białego popiołu i trochę sadzy ale mało, prawdopodobnie jest to efekt dodawania do zasypu sadpala ok. łyżki .
• Niestety nie udało mi się pozbyć dymu z komina i trochę go widać, ale wynika to prawdopodobnie z faktu że mam za duży piec a dostarczenie większej ilości PW szczególnie w środkowej fazie spalania spowoduje wychładzanie wymiennika . W tej fazie spalania węgiel na górze jest zimny i nawet wrzucony kawałek papieru nie zmienia koloru od temperatury.
• Nie chcę się bawić w obudowywanie dalsze paleniska (więcej cegieł do góry spowoduje że będę musiał murować, a nie chcę i przyświeca mi idea jak najmniej przeróbek, zwłaszcza tych nieodwracalnych

Jeżeli ktoś z forumowiczów miałby konstruktywną uwagę jak pozbyć się dymu, to z góry dziękuje
Na koniec dla mnie najważniejsze jest to że przy tej metodzie rozpalam raz na dobę i zapominam o piecu, a także że pic już nie fuka i ( a czasami potrafił tak strzelić że miałem wrażenie że komin nie wytrzyma, a cała kotłownia była w dymie i wyła czujka dymu.
Natomiast bezcenne jest to że moja żona przestała marudzić że jak rano wstaje to jest zimno i musi w łazience włączać dmuchawę elektryczną, a ja oczywiście liczyłem kilowatogodziny jakie zużywa do ogrzania 25 metrowej łazienki.
Załączam zdjęcie pieca.

Podziękowania dla Last Rico i wielu innych, których posty przeczytałem.


http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f44ad315214b6854.html

Mały Mariusz
25-01-2011, 14:15
Witam ,
Szacunek dla kolegi Wezyr za poradniki , bardzo ciekawe .
Co do dmuchawy i klapki PW miałem tylko dwa razy dym w kotłowni do tej pory nie wiem dlaczego dymiło mi na dom .
Zrezygnowalem z palenia dmuchawa +KPW i od nauczyłem się spalać miał na miarkowniku :-)
Chyba najlepszym (bezpiecznym ) jest zastosowanie nadmuchu KPW z dmuchawy , nawet pisałem że można zastosować pneumatyke tj , złączki czy przewód .

pozdr

Mariusz
ps

Dlaczego niektórzy producenci robią kotły z dmuchawa i klpka antywybuchowa nieszczelną , czy nie zależy im na życiu klijentow.?

Wezyr
25-01-2011, 18:18
Poproszę również informacje nt. osiągów Twojego pieca tj. pracy na jednym załadunku...
Niestety moje osiągi nie są tak imponujące jak u kolegów . Zasyp zapalony od góry na dobrym węglu pali się 14 - 16 godz z zależności od temp zewnętrznej Ilość węgla to 25 kg + ok 5 kg drewna na rozpałkę .rozpalam codzienni o 8 rano - godz 22 kocioł wyłączam i tak dogasa z dwie trzy godz . Rano ognia nie ma Powierzchnia do ogrzewana to ok 160 m . Nie ogrzewam strychu .Dom ocieplony - boki bez okien 10 cm , fronty 5 cm . wszystko twardy styropian Ściana to cegła kratówka i dziurawka . Brak ocieplenia fundamentów .

P:)apolinek
25-01-2011, 19:17
http://images35.fotosik.pl/396/81483194d7184bdamed.jpg (http://www.fotosik.pl)

Czy taki układ bedzie działas poprawnie.
Jego zadanie to
piec obieg pieca któtki
zasilenie 65st
powrót min 45-st
c.o.
zasilenie min 45 st
powrut min 45 st

Ukłąd obiegu c.o. grzejników ma działać na grawitacji w przypadku braku zasilania(zawór róznicowy)
Krótki obieg pieca ma za zadanie podniesienie temperatury powrotu z grzejników sciennych z np 35 st (wchodzące w obieg kotłowy do 45 na wejsciu do kotła)
Dlaczego na tym schemacie nie ma zaworu mieśzajacego?-w przypadku braku zaslania zawór 4d nie zdaje egzaminu.
http://images39.fotosik.pl/556/e85aeaf5277717famed.jpg (http://www.fotosik.pl)

Jakie pompki zastosowac w obiegu 1 -2?

Paweł74
25-01-2011, 20:27
UPS który pozwoli na kilku-kilkunasto godzinną pracę pompy po zaniku zasilania sieciowego kosztuje kilka set zł. Czasami taki UPS można kupić z uszkodzonymi akumulatorami za grosze, podłączając do niego akumulator samochodowy ( nie koniecznie nowy, wystarczy taki który trzyma napięcie ale osiągane prądy nie pozwalają na uruchomienie silnika, w lato OK a w zimie kaput będzie się nadawał ), można zasilać pompkę (30W) 10-20 godz. Takich zaników napięcia jest naprawdę niewiele.
Więc jeśli ktoś uzna za stosowne montowanie zaworu 4D wystarczy dołożyć UPS i ryzyko zagotowania wody w razie zaniku prądu spada do zera ( no prawie zera ).
W układach gdzie nie działa grawitacja moim zdaniem powinno się stosować UPS... Jako kolejne zabezpieczenie...

mikolaj2
25-01-2011, 20:57
Dziękuję kolego Miszkolc za podzielenie się swoimi doświadczeniami... Zdjęcie Twojego pieca jest niestety niedostępne, a szkoda bo zaintrygowało mnie zdanie : "Dospawałem płaskownik do klapy zasypowej, kierujący powietrze w dół " - czy mógłbyś coś więcej napisać bo nie za bardzo mogę to sobie wyobrazić...
Z rozważań ogólnych to zastanawia mnie dlaczego nasze piece po zaślepieniu dolnego otworu pod pionowym wymiennikiem nie chciały działać zgodnie z ideą spalania górnego - dla ścisłości - mój piec działał, ale nie wydłużył się czas palenia :-( Zresztą nie jesteśmy jedynymi, którzy "walczą" z tym rodzajem pieca - gdzieś w połowie forum pojawił się kolega Bohusz, ale ostatecznie chyba się poddał bo później pojawiły się prośby o pomoc w doborze pieca - zresztą bez odpowiedzi...

Miszkolc
25-01-2011, 22:35
mikolaj2
Przepraszam, ale link do zdjęcia nie został zamieszczony, więc musiałem zrobić jeszcze raz - moźe teraz się uda
muratordom.pl/galerie/budowa/piec,1218,39973

Przed zamontowaniem plaskownika klapa zasypowa była chłodna podczas palenia, teraz się nagrzewa. z tego wnioskuje że przed zamontowaniem płaskownika powietrze górne tworzyło kurtyne, która wręcz chłodziła wymiennik nad komorą spalania. Dodatkowo dzięki takiemu rozwiązaniu zasysane powietrze lepiej się miesza z gazami a przez to można go mniej wpuszczać, a to podnosi temperature w komorze spalania.

edde
25-01-2011, 22:35
http://images35.fotosik.pl/396/81483194d7184bdamed.jpg (http://www.fotosik.pl)

Czy taki układ bedzie działas poprawnie.
Jego zadanie to
piec obieg pieca któtki
zasilenie 65st
powrót min 45-st
c.o.
zasilenie min 45 st
powrut min 45 st

Ukłąd obiegu c.o. grzejników ma działać na grawitacji w przypadku braku zasilania(zawór róznicowy)
Krótki obieg pieca ma za zadanie podniesienie temperatury powrotu z grzejników sciennych z np 35 st (wchodzące w obieg kotłowy do 45 na wejsciu do kotła)
Dlaczego na tym schemacie nie ma zaworu mieśzajacego?-w przypadku braku zaslania zawór 4d nie zdaje egzaminu.
http://images39.fotosik.pl/556/e85aeaf5277717famed.jpg (http://www.fotosik.pl)

Jakie pompki zastosowac w obiegu 1 -2?

górny schemat nieczytelny (za mały) a link nie działa

Miszkolc
25-01-2011, 22:44
mikolaj2
Myślę że próba zaślepienia tylnej komory od dołu jeszcze bardziej zmniejsza powierzchnie wymiennika. Dodatkowo pozostawienie wlotu od góry spowoduje że w komorze tylniej będzie odkładał się popiół, który będzie izolatorem/ . Zaślepienie od góry pozwala chociaż w części pracować wymiennikowi.

yareka
25-01-2011, 22:50
Stosuje ktoś może taki wynalazek jak na zdjęciu??
http://www.e-kominy.pl/image/Z2Z4L2Vrb21pbnkvb2ZlcnRhX3Byb2R1a3Rvd2EvcGwvMjY1/m376537880.jpg

To ma być regulator ciągu kominowego, podobno go stabilizuje dopuszczając powietrze z kotłowni do komina w przypadku za dużego ciągu.
Interesuje mnie czy ma to wpływ na trwałość tego komina no i oczywiście jakieś wrażenia z użytkowania jeśli ktoś ma.

Last Rico
25-01-2011, 23:22
Kolego Wezyr, miło że się nie obraziłeś.
Nie jest problemem fakt że eksperymentujesz, ale wyłącznie to że zachęcasz
innych do niebezpiecznych rozwiązań. U ciebie jest tak, ale u innych jest inaczej.
Cofnąłem się trochę do tyłu i widzę że kolega Pawel_j również próbuje łączyć
KPW z dmuchawą. Kotły z dmuchawami nie powinny mieć ŻADNYCH klapek PW,
a te które widać na zdjęciach - to dowód niezrozumienia dynamiki gazów !! ;)
Podobnie producenci (nie wszyscy) zamiast robić szczelne kotły, tworzą lipę
i proponują klientom... zatykanie drogi trującym spalinom -- szybrem !! :(

Przypomnę, gaz może mieć różne stany koncentracji cząsteczkowej (ciśnienia).
Komin wytwarza w kotle podciśnienie, to taki stan, gdzie w kotle jest
mniej cząsteczek gazu niż w kotłowni[w dcm3].

Dmuchawy natomiast wytwarzają w kotłach nadciśnienie, to jest stan
gdy powietrze jest wpychane do kotła na siłę. W tym przypadku w kotle jest
więcej cząsteczek gazu niż w kotłowni[w dcm3].

Gaz ma to do siebie, że nie lubi być ściskany i zawsze próbuje uciec -
gdy tylko pojawią się jakieś otwory, szczeliny itp. Z kotła wygasłego dmuchawa
może wypychać wyłącznie powietrze, ale z rozpalonego już niekoniecznie. :(
Dmuchawy są sterowane elektronicznie, piszesz że dmuchawa pracuje
bardzo słabo, wręcz słabiej od ciągu kominowego. Zapytam, a co się stanie
kiedy padnie tranzystor sterujący mocą, mówiąc wprost, co się stanie kiedy
zwarty tranzystor zacznie przewodzić jak drut. Odpowiem, dmuchawa wejdzie
na max obroty i zacznie wyrzucać spaliny z kotła przez KPW wprost do kotłowni.
Niemożliwe ?? Możliwe.

Koledzy, bardzo proszę o zrozumienie i nie stawianie mnie w trudnej
sytuacji - jako założyciel czuję się w dużym stopniu odpowiedzialny
za treści tego wątku i BEZPIECZEŃSTWO udzielanych tu porad...
Dziękuję.

P:)apolinek
26-01-2011, 08:07
górny schemat nieczytelny (za mały) a link nie działa

http://images39.fotosik.pl/557/a643b9f6c4379b46m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a643b9f6c4379b46)
lub
http://images35.fotosik.pl/397/e8fc8cfca8de8a52m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=e8fc8cfca8de8a52)
Ewentualnie zamiast zaworu 3d na zasilaniu obiegu c.o. zawory termostatyczne na grzejnikach,czy to sie sprawdzi??

P:)apolinek
26-01-2011, 08:14
górny schemat nieczytelny (za mały) a link nie działa
Linki
http://images39.fotosik.pl/557/12d9095356e50b67med.jpg (http://www.fotosik.pl)
(http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/12d9095356e50b67.html)
lub
[IMG]http://images50.fotosik.pl/562/6a730cc16109ac07med.jpg (http://www.fotosik.pl)
[img=http://images50.fotosik.pl/562/6a730cc16109ac07m.jpg] (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6a730cc16109ac07.html)
Ewentualnie zamiast zaworu 3d na zasilaniu obiegu c.o. zawory termostatyczne na grzejnikach,czy to sie sprawdzi??

Wezyr
26-01-2011, 09:48
Wcale się nie obrażam . Proponowana kierownica z głowicą regulacyjną została zbudowana w innym celu - a że również prawidłowo działa u mnie przy twojej metodzie [ po prostu się sprawdziła ], więc wnoszę że również będzie działała u kogo innego . Podpatrzyłem to na innym kociołku , jednak tam jest zabudowana [ wręcz schowana ]i zasady działania nie widać , tylko można tym regulować . Kociołek też z dmuchawą i powietrze z głowicy jest doprowadzone tak [ że brak słów ] Głowica została zbudowana do regulacji palnika w dolnym spalaniu Przez co dym z konina jest znikomy . Poniżej pokażę cały zamysł i działanie . Wątek brzmi Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego - jednak jak pokarzę jak się spala praktycznie bezdymnie drewno to myślę że temat jest jak najbardziej na miejscu . Mniej dymu z kominów to sukces nas wszystkich i pewnie taki był Twój zamysł . Teraz o ile koledzy pozwolą to pokażę działanie .O ILE TO MOŻLIWE chciałbym żeby wątek być ciągły . Czas mojej pracy to ok 1 godz .

Wezyr
26-01-2011, 10:29
Pierwsze zdjęcie to komora - z tyłu widać żeliwny ruchomy ruszt , wyżej na tylnej ściance cegła szamotowa [ palnik ]a przed nim ruszt wodny , który według mnie jest lepszy od rusztu żeliwnego dlatego że jak na dnie jest już mało żaru to kocioł jeszcze pracuje z wysoką mocą . Przy całym ruszcie żeliwnym już dawno nie ma temperatury .
Drugie zdjęcie to wygląd prześwitu nad wiszącym wymiennikiem .
Trzecie i czwarte zdjęcie to sposób zmniejszenia mocy kotła dolno - palącego . Zauważmy że kotły o jeden skok wyższe są takie same - ta sama wysokość , ta sama długość . Różnica to tylko szerokość np . 5 cm . Oczywiście czasami zdarzają się kotły które są dłuższe , ale pierwsza metoda jest ogólnie stosowana . Cegły układamy tak jak widać od ścianki za wymiennikiem do ścianki z przodu - na wysokość dwóch szt , żeby nie zmniejszać zbytnio komory załadowczej Jeżeli nie pasują docinamy szlifierką z tarczą do betonu .Żeby ruszt się ruszał musimy w miejscach obijania po prostu wyciąć ząbek , tak żeby podczas nawet intensywnego ruchu cegły nie podskakiwały .Przypominam że paląc dolnym spalaniem uzyskujemy większe moce . Jeżeli kociołek jest dobrze dobrany nie ma sensu tego robić , ale kto tak ma ? , a nawet jak jest dobry to zrobić jak jest z 10 stopni ciepła . Dlatego proponuje właśnie tak tylko z jednej stromy - tym sposobem zmniejsza się również palnik . Cegły są pełne i połówki jaka będą potrzebne ustalamy po próbach . Jeżeli ktoś nie posiada takiego rusztu i palnika to nic straconego z tyłu na ściance położyć cegły szamotowe , a jak za dwa dni się zapcha wygasić kocioł i wybrać popiół , kamienie i inne świństwo . Przy paleniu drewnem można palić non stop .
Piąte to ilość drewna którą spalimy [ 10 kg ] zważone .

Wezyr
26-01-2011, 10:39
1 zdjęcie to rozpalenie
2 załadowanie drewna - jak widać dałem tylko 6 kawałków
3 widok palenia - zwrócić uwagę pali się pod wymiennikiem , dym jest tam wciągany , kierunek palenia do tyłu komory jak świeczka tylko w bok .
4 dalsze palenie z pokazaniem temp kotła ,
5 dalszy ciąg z tym że już jest temperatura zadana .
Całe palenie odbywa się na naturalnym ciągu z otwarciem popielnika o ok 1 cm .

Wezyr
26-01-2011, 11:02
1 dalej palenie tego samego ładunku
2 sam żar - jeszcze ok 1,5 godz pracy .
Czasu palenia nie podaję bo i tak nikt nie uwierzy . Przypominam że spaliłem tylko ok 6 kg drewna brzozy - inne będzie się palić inaczej [ krócej lub dłużej .]
3 tak to wygląda w kociołku
4, tak wygląda bliżej .
Cały wygląd to typowy znak miejscowości [ nazwa + rura ]
Budowa niezwykle prosta - mierzymy wysokość wymiennika odcinamy rurę 1,5 cala o 5 cm dłuższą .Mierzymy szerokość kociołka i wysokość prześwitu nad wymiennikiem i wycinamy odpowiednią blachę [ u mnie to 3 mm . 5 cm rury u góry wycinamy jak widać [ dla lepszego wejścia powietrza z naszej kierownicy ] całość centrujemy żeby blacha dobrze zamykała prześwit , przykładamy rurę , zaznaczamy i wszystko wiercimy i skręcamy . Z drugiej strony przykręciłem prosty zaczep w kształcie litery L . Blachę proszę dociąć dokładnie np jak prześwit 10 cm to taka ma być .U mnie pierwotnie trzymała się tylko na samej blasze i rura była przyspawana , jednak dla potrzeb zdjęć wyczyściłem , dałem śruby . Na drugiej stronie widać niepotrzebne resztki spawu .
5 widok po wyjęciu z kotła .

Wezyr
26-01-2011, 11:20
1 wygląd ustrojstwa z tyłu
2 wygląd z boku - widać zaczep który wchodzi na wymiennik i trzyma . Właściwie to jak się dobrze wszystko wymierzy i odstawi od rury podkładką [ nakrętką ] i wstawi to będzie dobrze trzymało .
3 zakładanie na wymiennik
4 duże zbliżenie - rozpalenie z załadunkiem węgla . Proszę zobaczyć pali się na końcu , a węgiel [ opał ] sypiemy za goły ruszt .
5 nasypanie więcej węgla żeby pokazać do czego ta rura służy . z tyłu kładę 3 kawałki drewna żeby pokazać żę wcale tak prędko się nie zapali . To co widać to praca kotła . Proszę mi wierzyć tam aż huczy mimo że ognie nie widać . Po co ta rura . Kocioł pracuje , opał się podgrzewa i dymi , gazuje itp . ognia nie widać , ale pali się mocno dym i gaz jaki się wydziela idzie pod wymiennik , ale część idzie do góry . Teraz pracę zaczyna nasz kierownica . Zasysa powietrze i miesza je z gazami , wszystko to wpada do naszej rury i kierowane jest do palnika . Komora mniej zasyfiona , mały dym z komina lepsze spalanie .

Wezyr
26-01-2011, 11:50
1 zdjęcie węgla i drewna na dole się pali na razie nie widać .
2 pierwszy prześwit ognia widać gdzie się pali i ile . Naprawdę mało szerokość kotła teraz to 26 cm długość to ok 10 cm i tylko tyle się pali cnic więcej .
3 widać jak opał powoli sam się zsuwa do ognia i jaka ilość się pali . Zdjęcie robione z góry , ale proszę wierzyć wysokość nasypu jest taka sama - żeby było lepiej widać zabrałem jeden kawałek drewna .
4 tutaj widać temperaturę i widok ognia - drewno nie ruszone 3 godz pracy . kocioł pracuje tylko na górnym powietrzu
5 zdjęcie po 3 godz od rozpalenia inna perspektywa teraz jest 11 .Ilość węgla trochę spadła drewno na górze dalej całe , Ilość użyta to 12 kg + drewno na rozpałkę . Na potrzeby zdjęć musiałem otwierać komorę co jest niekorzystne dla tego rodzaju palenia .
Do poprawnej pracy potrzeba wyregulować ilość powietrza jaka wpada do górnego otworu [ klapka , głowica ] Kręcimy tak aby odległość prześwitu była ok 0,5 cm i obserwujemy [ czekamy ] jeżeli temperatura stoi to ok , jak roście zmniejszamy ilość powietrza , jak za szybko spada zwiększamy . aż uzyskamy równowagę . Przy zamkniętym popielniku spadek o 1 stopień za 10 - 15 minut uznajemy za dobry . Zaznaczamy , mierzymy odległość bo do samego drewna potrzeba innej ilości , a do węgla innej . Możemy zrobić jakieś przymiary żeby później już nigdy nie regulować . Po prostu trzeba to zaznaczyć i jak palimy węglem to inaczej , a jak drewnem inaczej . WAŻNE regulację wykonujemy podczas postoju pieca [ zamknie się dolne powietrze [ miarownik ]

Wezyr
26-01-2011, 12:16
To już ostatnia część . Gdyby ktoś miał trudności z zrobieniem takiej głowicy jak u mnie to proponuję coś prostszego . Górna rura przewiercona tak z dwa cm od brzegu - otwór na wylot np. 6 mm . w to śruba gwintowana z nakrętkami tak aby ją przykręcić od wewnątrz rury [ kierownicy ] z rury [ kierownicy ] na wystawać z dwóch stron po ok 2 cm później nadmiar odetniemy
1 to przedstawia w uproszczeniu jak to powinno wyglądać , oraz jakiś tam element zakupiony kiedyś .
2 przedstawia jak to ma działać - po prostu ma się przesuwać w przód i tył po śrubie jaka wystaje z rury . Na zamknięcie można dać dużą podkładkę z ładną kulą itp .z boku będzie przykręcone też jakimiś ładnymi nakrętkami podrzucam prosty pomysł , a wygląd wg . uznania . Głowica ma się zamykać [ przesuwać ] szczelnie jeżeli tak nie jest proszę podkleić jakiś filc [ pod warunkiem że temp. jest zbyt wysoka i to się nie zapali ] u mnie głowicę można dotykać ręką jest ciepła . Na rurze proponuję od razu zaznaczyć miejsca palenia drewna i węgla .głowica musi być żeby nie rozpalić całego zasypu , zmieszać wydobywające się gazy z paliwa gdy zasypiemy paliwa wysoko nad wymiennik . Myślę że pokazałem to dobrze elementy są proste dające się szybko zdemontować i przezbroić na palenie od góry .
ostatnie zdjęcie to widok z mojego salonu dzisiaj godz 7 , 40
Życzę przyjemnego palenia .
Wezyr .

Wezyr
26-01-2011, 13:07
Układ będzie działał poprawnie nawet jak dasz zawór czterodrogowy .Trzeba umieć go wstawić . Wyglądać ma tak . Widzę że pompa na zasilaniu więc po kolei .
1 zawór kulowy .
2 filtr
3 pompa pcha
4 zawór kulowy
5 zawór mieszający
6 wszystkie elementy mają być na jednej rurze jeden za drugim - szeregowo .[ cały zespół akcesoriów ] wszystko to razem cały zespół należy spiąć równolegle z zaworem różnicowym [ poprawnie ustaw ] Spięcie od - przed pierwszym zaworem kulowym do za zaworem mieszającym .
Działanie pompa się włącza - zawór różnicowy zamka wóda pędzi przez zespół elementów . Brak prądu pompa staje - zawór różnicowy otwarty woda pędzi przez niego . Cała regulacja to tylko nie zamknięcie całego przepływu na grzejniki żeby zawór różnicowy działał [ stuknięcie podczas ruchu pompy ]

Jarecki79
26-01-2011, 13:21
Kolego Wezyr

Ten element z profila to coś, co doradzałem chyba mikołajowi, jakby chciał przerobić na dolne spalanie.
To powietrze wtórne drugie. Bardzo ważne przy spalaniu w systemie dolnym.

Do tego muszą być otwory w drzwiczkach zasypowych, bo inaczej nie będzie działać.

Ja w prototypie mocy 40kW mam coś takiego już w ramach wymiennika kotła, trochę byłoby lepiej, aby to powietrze trafiało wyżej w strefie ognia, ale to co pokazujesz jest jedyną metodą na przeróbkę.

Jedna tylko uwaga, do dolnego spalania uważam,że sterownik z dmuchawą jest nieporozumieniem. Tutaj potrzeba bardzo małej ilości powietrza, nie ma dobrej klasy dmuchawy o tak małej wydajności. Jedna z mniejszych to WPa117 na silniku EBM 34W, ale jest gówniana, jak dostanie większy opór, to zamiast zwiększyć spręż wyrzuca powietrze przez bęben, którym zasysa powietrze. Coś jest źle w obudowie lub kącie łopatek.

Wezyr
26-01-2011, 14:36
W związku że czas szybko leci i już ponad 6 godz palimy zrobiłem jeszcze gorące dwie fotki ile tego jest i jak wygląda po tylu godz pracy . Proszę pamiętać że spalamy tylko ok 12 kg węgla kamiennego i 3 kawałki drewna które położyłem na górę . Kiedyś zauważyłem że drewno położone w poprzek pali się jeszcze dłużej i tak należy je układać . To co pokazałem na zdjęciach to tylko dla poznania wędrówki ognia . Przypominam że zasyp palimy bez dmuchawy na naturalnym ciągu który został użyty tylko do rozpalenia i osiągnięcia temperatury 54 stopnie .tyle jest na kotle , jednak obok jest inny termometr który mierze temp . na wyjściu na grzejniki i tam jest ok 60 stopni . widać na zdjęciach .Cała praca to tylko na kierownicy . Jak kolega wspomniał wyżej do dolnego spalania potrzeba bardzo mało powietrza i gdyby zbudować klapkę dolną to wymiary mogą być małe np. 14 cm na 8 cm i na to klapka łańcuszek i miarownik . [ dotyczy tylko palenia dolnego .] Proszę pamiętać że kocioł zapalony od dołu ma całkiem inne moce [ dużo większe] więc celowe jest zmniejszenie jego mocy bo producent przygotował go do spalania dolno górnego jednak moc daje się łatwo regulować . Na koniec najważniejsze załadunek możemy zrobić kiedy chcemy .PRZED PODŁOŻENIEM PRZESUWAMY CAŁY ŻAR . OGIEŃ DO SAMEGO KOŃCA i paliwo [ węgiel , drewno sypiemy układamy ] na czysty ruszt i tak w kółko koniec palenia żar do przodu i załadunek . Myślę że teraz będziecie zadowoleni .

tomraider
26-01-2011, 14:59
Witam.
Last Rico Twój wątek jest jednych moich ulubionych, fajnie że go założyłeś i nadal piszesz. Jako wierny fan chciałbym napisać parę wniosków :
1.Wątek słusznie propaguje palenie od góry , jednak trzeba bardziej uświadamiać czytelnikom że zastosowanie tej metody ma sporo ograniczeń : np.- konieczność przeróbki kotła , zmiany powierzchni paleniska, uszczelnianie i ocieplenie komina itp.,itp. Część czytających chciałaby tylko zmienić coś w ustawieniach sterownika ,rozpalić od góry i cieszyć się korzyściami palenia metodą Last Rico. Pokonanie ograniczeń nie jest łatwe ,część rezygnuje z kompleksowej zmiany i potem mamy niezadowolone ,,mendy i trolle ‘’. Chyba szkoda na nich miejsca, czasu i energii więc lepiej ich ignorować.
2.Przykład kolegi Wezyra ( pozdrawiam ) piszącego o używaniu jednocześnie dmuchawy i KPW jest dowodem na ,,delikatną klęskę kampani uświadamiającej o zagrożeniach czadem’’ oczywiście była szeroko opisana i przypominana, jednak najwyraźniej to za mało, od takich jak Ty Last Rico można wymagać więcej , to nie podpucha bo z czadem nie ma żartów , najwyraźniej trzeba poruszyć temat zabezpieczeń przed czadem ( np.czujniki, nasady na komin-wzmacniacze ciągu zamiast dmuchaw od strony praktycznej ) i czasem postraszyć przypadkami zejść śmiertelnych , a wszyscy palący węglem skorzystają.
3.Wątek jest obszernie opisany i powoli się ,,rozjeżdża’’, (już wstawiane są pytania o poprawność schematu instalacji C.O tylko czekać jak ktoś zapyta jak ocieplać ściany i dach.) . Ponieważ ekonomia spalania zależy także od samego paliwa to jednym z możliwych do dalszej eksploracji tematem byłby opis własności węgla z podaniem NAZWY KOPALNI z której pochodzi, zamieszczany również przez fanów z różnych regionów kraju i ( już częściowo opisane) porównania sortu/cen/ jakość. To bardzo pomoże początkującym palaczom-lajkonikom by przygodę z paleniem zacząć chociaż od dobrego paliwa.

Niezależnie od opini mend czy trolli nadal chętnie będę czytał Twój wątek więc życzę cierpliwości ,zdrówka i pozdrawiam serdecznie. :)

Miszkolc
26-01-2011, 15:36
Wezyr.

Witam kolege,
mam tylko jedno pytanie: Ponieważ mam kocioł taki jak przedstawiał kolego mikolaj2, to proszę napisz czy w komorze zasypowei u góry masz połączenie z ujściem do komina przez wymiennik? Na zdjęciach tego nie widać.

Pozdrawiam

Jarecki79
26-01-2011, 15:49
Wezyr, jak dobrze rozumiem nie pracujesz na dmuchawie a po ręcznym rozpaleniu klapą u dołu, zamknąłes ją szczelnie i jedyna dystrybucja powietrza odbywa się przez ten profil i drzwiczki zasypowe...

To jak tym sterować? Klapka na krótkim łańcuszku i miarkownik w drzwiczkach zasypowych??

Kolego tomraider zatkaj drzwiczki zasypowe na amen, zasyp drobnym groszkiem lub miałem, rozpal z dmuchawą, poczekaj aż góra opału zrobi się czarna, wyłącz sterownik symulując awarię prądu, załącz za godzinę. Zobaczymy jak Ci pierd... czy wywali cegłę z komina czy wyrwie drzwiczki cvzy do nieba poleci Ci metalowa dolna wyczystka komina. Bezpieczeństwo jest bardzo ważne i tez taki cel tej klapki w drzwiczkach.

Równie ważne jest właściwe wykonanie pomieszczenia kotłowni, tak na to też sa normy i przepisy ale najwazniejsze jest odpowiednio wykonane napowietrzenie kotłowni, to podstawa bezpiecznego i dobrego palenia. Do tego też sa przepisy i normy.

tomraider
26-01-2011, 16:26
Witam.
Chyba zostałem opatrznie zrozumiany. Jestem zwolenikiem palenia górniakiem z miarkownikiem i KPW ale ZAWSZE BEZ DMUCHAWY ( nawet do rozpalania) metodą Last Rico.
Oczywiście kotłownie trzeba napowietrzać i stosować przepisy i normy. Jak wszysko jest sprawne , kocioł z miarkownikiem do PG +KPW+ komin(ciąg) to nic nie pierd.....jak zabraknie prądu ,a jak nie to dmuchawa na UPS też nie pomoże. Uważam że przewietrzanie dmuchawą komory spalania zamiast dbałości o prawidłowy ciąg ( prawidłowy dobór a póżniej regularne czyszczenie komina) jest tylko półśrodkiem usypiającym czujność , potencjalnie może sie żle skończyć. To wolny kraj i każdy pisze co myśli ,ale mogę się mylić ( bo mam małą liczbę postów he,he)
pozdrawiam.

Jarecki79
26-01-2011, 16:36
Sposób palenia, który propaguje kolega last rico był elementem naszego zgłoszenia patentowego w roku 1995 jako wynalazku.
Przewidywał zastosowanie dmuchawy i klapki w tych drzwiczkach, ale też zastrzeżeniem było spalanie paliwa drobnego typu miał. Nie była to metoda i system z myślą do spalania węgla typu orzech.

Do paliw drobnych czyli miałów oraz groszków nalezy odpowiednio dobrać sterownik, odpowiednio duża dmuchawe (czytaj nie za wielką) i dobrac odpowiedni dla danej mocy kotła oraz przerzutu powietrza dmuchawy profil, bo błędem jest montaż dmuchawy w drzwiczkach czy na dole kotła. Musi schodzić odpowiednim przekrojem z góry kotła, nam przekroje w swoim czasie dobrał instytut.

Nie paliłem węglem typu Orzech, być może do jego spalania dmuchawa nie jest najlepszym rozwiązaniem.
Tutaj całkiem możliwe, że lepszy będzie miarkownik.

Natomiast jeżeli mówimy o miale węglowym zdecydowanie zalecam sterowania pracujące w ciągłym nadmuchu, m.in. z powodu eliminacji zjawiska odbijania. Nie rozłączając dobrze dobranej dmuchawy stale wypalamy gazy z paliw drobnoziarnistych, nie dopuszczamy do przygaszenia ognia (tych niebieskich płomyczków) na górze zasypu. Spalając stale gazy nie pozwalamy na ich ucieczke kominem, co przecież tez ma znaczenie.

Wezyr
26-01-2011, 16:44
odp dla kolegi Miszkolc . Tam daleko w głębi widać koniec kotła , ale tak nie jest . To co widać na końcu to płyta ceramiczna w kształcie litery L - właściwie są aż trzy i spaliny idą w dół pod długi wymiennik i dopiero trafiają do komina . Szkoda że przed zdjęciami nie wyczyściłem kotła byłoby lepiej widać .
odp dla kolegi Jarecki 79 . Zgadza się przy dmuchawie zbyt szybko rozpala się cały zasyp .Nie wiem czy widziałeś kocioł IRLEh tam rozpałka tylko na uchylonych drzwiczkach i dopiero na dmuchawę inaczej nie można bo zgaśnie Rozpalam tylko na lekko uchylonych drzwiczkach uchylone ok 1 cm co jest bardzo szybkie temp jest w ok 20 min max pół godz .
Ogólnie polecam sterowanie z dolnego miarownika ciągu Trzeba zrobić niezwykle szczelny większa stabilność trzymania temp .w moim przypadku po 6 godz palenia temp zeszła do 49 stopni [ przy prawidłowo wyregulowanej kierownicy . U każdego może być inaczej u mnie trzeba odkręcić ok 1 cm na drewno i ok 0,7 mm na węgiel więc różnica jest mała , ale u kogo innego 0,5 może być za dużo . Kotły dolnego spalania są bardzo czułe na ilość powietrza bez względu gdzie podajemy . W każdym razie tak jak w metodzie Last RIco to powietrze jest bardzo ważne do czystego spalania i musi być odpowiednia ilość bo może szybko spaść np do 45 st i tak stanąć już do końca lub podgonić np do 70 st .Po uzyskaniu temperatury Palę tylko na tej kierownicy . Temat pokazałem żeby ślepo nie przerabiać dobrych kotłów dolno górnych na typowe górniaki ba nawet dolniaki próbuje się rozpalić od góry . Lepiej jest go przerobić na lepszego dolniaka i tak czysto palić .Jak się dobrze wyreguluje Pali się dłużej bo pali się mniej paliwa . Praktycznie to on pali jak retorciak tylko bez tych tłoków , ślimaków itp .. Przed chwilą byłem w kotłowni i jeszcze jest 41 st , a już ponad 8,5 godz . Zresztą myślę że część kolegów spróbuje i opisze swoje pozytywne doświadczenia . Po to zrobiłem tyle zdjęć żeby nie był picu . Tak po prostu jest . Kocioł dolno górny został stworzony do palenia dolnego , ale nie do końca przemyślany i spalania miału stąd otwór nad górnym wymiennikiem .Taki bardziej uniwersalny . Tylko pytanie gdzie kupić dobry miał np. z przesiewu węgla .Tutaj nie potrzeba żadnych pieniędzy ja kupiłem rurę na złomie całą zakamienioną , po odcięciu potrzebnych ilości wrzuciłem do kotła i wypaliłem , ostukałem i okazało się że była ocynkowana trudniejsze spawanie .

Wezyr
26-01-2011, 17:02
Jeszcze chciałbym kolegów przestrzec PRZY PALENIU DOLNYM ABSOLUTNIE POD ŻADNYM POZOREM NIE UŻYWAMY DMUCHAWY BO SPALINY NIE MAJĄ DOKĄD UJŚĆ I WYJDĄ NA KOTŁOWNIĘ właśnie tą kierownicą - tutaj tylko i wyłącznie ciąg naturalny . Przy paleniu od góry ech zaraz dostanę opieprz więc nie piszę .

Jarecki79
26-01-2011, 17:20
Kilka stron wcześniej proponowałem, aby mikołaj przerobil na dolniaka, bo prościej, mniej zabawy z taka przeróbką w jego kociołku.
Sugerowałem mu taki profil, tyle,że moją sugestią było jego punktowe przyspawanie, nie wiem czy w jego konstrukcji mozna to jakoś powiesić.

W pełni sie jednak zgadzam,że do dolniaka absolutnie bez dmuchawy.
Tylko w miarę zblizone do miarkownika palenie uzyskałem na Płomyku PID i dmuchawie od podajnika, lepiej jednak idzie na miarkowniku.
Próbe musiałem zrobić ze względu na instalatora....

chciałem napisac porównanie do podajników, ale to zbytnie uproszczenie, zbyt dużo tłumaczenia.

Mały Mariusz
26-01-2011, 17:30
Własnie spalając mial najtrudniejsze jest ciagłe spalanie tych niebieskich płomyczków tak jak napisal kolega Jarecki79 .
Wydaje mi się że po kilku godzinach palenia góra zasypu jest za chlodna żeby gazy się paliły , nieraz zapalam je palnikiem.
Zeby podnieść temperaure gazów można zrobić na górze paleniska coś na kształt sklepienia z szamotu i zmniejszyć otwór wylotowy do wymiennika .
Zbudowanie takiego palnika do kotła górnospalajacego jest sens kombinować w tym kierunku?

Jarecki79
26-01-2011, 17:37
Myślałem o czyms takim, nawet tego swego czasu szukałem jako gotowego rozwiązania

Zobacz Mariusz co znalazłem:
http://www.neotech-kotly.pl/p,s,produkty,s2,dopalacz.html

to jest do paleniska retortowego, ale myślałem o takim stożku przy kotle zapalanym od góry, korciło mnie swojego czasu aby spalać dobrze bardzo drobne miały, wręcz tzw floty.
Tyle,że przez rozwój podajników brak czasu na inne prace rozwojowe, zawalony jestem tez testami sterowników.
Nie wpadłem co prostego zrobić, aby ten stożek cały czas wisiał centralnie i schodził razem z wypalanym paliwem (musi byc lekko wbity w opał i schodzić razem z procesem wypalania), tylko wpadłem na jakąś koncepcję i z braku czasu temat porzuciłem.

tomraider
26-01-2011, 17:59
Witam.
Zwalczanie ,,fuknięć’’ kotła przewietrzaniem dmuchawą może być niekorzystne bo ich stopniowe pojawianie się w kotle (bez dmuchawy) trzeba traktować jak alarm i cenną informacje że coś nie tak z paliwem, kominem , że np. brak KPW itp. To nie wymyślenie metody spalania od góry w górniakach ( czytelnicy ją tak ochrzcili) , jest zasługą Last Rico , bo ten przecież nie odkrył ameryki, tylko jego sposób pisania o ekonomicznym i ekologicznym spalaniu węgla prosto ,przekonywująco ,cierpliwie i z szacunkiem do pytających , i to robi najlepsze wrażenie przynajmniej na mnie. Jak widać w niektórych postach metoda Last Rico ma ,,wadę’’ swojej prostoty działania , jak na złość nie da się niektórym powymądrzać się o sterownikach pid , dmuchawach , megagramach i watach czy innych do dupy potrzebnych w tej metodzie duperszwancach a pewnie bardzo by chcieli.
Pozdrawiam.
PS. oczywiście nie dotyczy to pisania o dolniakach , ostatnio bardzo interesującego.
Wezyr - fajnie że napisałes #4409

Mały Mariusz
26-01-2011, 18:06
Czyli sama koncepcja podwyższenia temperaury na gorze zasypu i dopalanie gazów jest słuszna :-) , cieszę się bo obawialem się że zostanę wysmiany ;-)

hes
26-01-2011, 18:20
Czyli sama koncepcja podwyższenia temperaury na gorze zasypu i dopalanie gazów jest słuszna :-) , cieszę się bo obawialem się że zostanę wysmiany ;-)

Chyba nie doczytałeś jednego z pierwszych postów Last Rico w tym temacie. Jakie znowu dopalanie gazów, skoro dopalają się zgodne z tym opisem ?


NOWY SPOSÓB:

http://img104.imageshack.us/img104/3/kocio2hp9.jpg

Proponuję użytkownikom takich kotłów zmianę sposobu obsługi. Proszę zasypać całą komorę
zasypową węglem, a następnie zapalić go od góry. :D

Teraz praca kotła zmieni się zasadniczo, u góry zasypu pali się niewielka ilość węgla, tlenu
wystarcza do takiego spalania. Ważna zmiana polega na tym, że teraz płonący węgiel podgrzewa
swoim ciepłem węgiel..... ale leżący POD NIM. Zatem powstające palne gazy MUSZĄ przejść
przez strefę ognia gdzie ulegają spaleniu, czyli zostają obrócone w ciepło ( rośnie sprawność )
Strefa ognia będzie się powoli samoczynnie obniżać aż do rusztu wypalając kolejne zasoby
lotnych węglowodorów aromatycznych zawartych w paliwie. Kiedy to się skończy, w kotle
pozostanie prawie cały zasyp skoksowanego węgla (czysty węgiel + popiół w nim zawarty).
Teraz strefa ognia zacznie wędrówkę ku górze, na tej drodze nastąpi łączenie się węgla
z tlenem co zapewni kotłowi dalszą wielogodzinną czystą pracę.

Jarecki79
26-01-2011, 18:25
Hes pokazałeś moment rozpalania kotła.

Mi chodzi natomiast o to, co zrobić, gdy żar mamy juz na dole, na ruszcie, gdzie osiągamy pełna moc, gdy góra opału jest już czarna (w zasadzie siwa)
Tutaj można cos jeszcze kombinować przy paliwach drobnoziarnistych. Ja rozwiązanie dla miału znalazłem w postaci płomyka pid czy protona pid, ale nie znaczy,że nie może byc lepiej.

Chodzi o 3ci szkic z rysunku, rysunek jest mojego autorstwa wykonany na potrzeby poradnika dot kotłów, powstał z gotowego szkicu z tego samego poradnika. Nie chciałem umieszczać innej budowy wymiennika. Nie zgadzam się w nim z klapka w czopuchu, ale w tamtym czasie zwyczajnie to przeoczyłem Klapki przy dmuchawie absolutnie nie powinno być w czopuchu.

Marmark
26-01-2011, 18:31
hes, znowu mieszasz.

Mały Mariusz
Ja mam coś takiego zrobione w kotle GS.
U mnie ujście do wymiennika jest z tyłu, do góry .
Mam tam postawioną ściankę z szamotu - dosyć wysoko, prawie do sklepienia kotła, o grubości 7 cm.
Na ściance przykleiłem płasko dwie płytki szamotowe, ale skierowane wzdłuż kotła i przylegające do bocznych ścianek. Tym samym uzyskałem coś na kształt sklepienia (częściowego) ze szczeliną o szerokości około 5 cm i długości kilku cm (kilkunastu? nie zmierzyłem).
Sprawdza się przy paleniu pełnym zasypem. Płomienie aż furkoczą w tym przewężeniu (i mam wrażenie, że w fazie rozpalania jest czyściej).
Później szczelina chyba traci na znaczeniu bo płomień się skraca i nie sięga tak wysoko.

edit:
1.Łatwiej jest te niebieskie płomyki utrzymać jeśli kocioł nie pracuje na zbyt niskiej mocy (to normalne - chodzi o temperaturę żaru) względem mocy nominalnej. Czasem mam tak, że zaplam i gaszę płomyki zmieniając położenie klapki PW o jakieś 0,5 mm.

2. Tomraider.
Cytuję: "Wątek słusznie propaguje palenie od góry , jednak trzeba bardziej uświadamiać czytelnikom że zastosowanie tej metody ma sporo ograniczeń : np.- konieczność przeróbki kotła , zmiany powierzchni paleniska, uszczelnianie i ocieplenie komina itp.,itp."
Otóż mylisz się bardzo, to nie są ograniczenia TEJ metody.
Przeróbki kotła sprowadzają się w większości do usunięcia wad produkcyjnych (czasem konstrukcyjnych ) kotłów. Niezależnie od sposobu palenia należy je wykonać. Zmiana powierzchni paleniska - to nic innego jak dostosowanie mocy do rzeczywistych potrzeb. Sposób palenia nie ma nic do rzeczy.
Komin - szczelność i ocieplenie jest potrzebne zawsze, niezależnie od sposobu palenia.

bodasz
26-01-2011, 18:34
Witam.
... Jak widać w niektórych postach metoda Last Rico ma ,,wadę’’ swojej prostoty działania , jak na złość nie da się niektórym powymądrzać się o sterownikach pid , dmuchawach , megagramach i watach czy innych do dupy potrzebnych w tej metodzie duperszwancach a pewnie bardzo by chcieli.
#4409
Ekonomika spalania węgla kamiennego to również fakt, że potrzebujemy do palenia tą metodą zazwyczaj tylko: naszego kotła, węgla, kawałka profilu pospawanego na KPW no i blachy na zawiasie za kilka zł. (czasem cegły szamotki ) zamiast buforów, zaworów n-drogowych, przeróbek instalacji C.O, sterowników PID itd. I to też jest bardzo ważne. Inwestujemy niewspółmiernie mało do uzyskanego efektu. Za kilka zł. i kilka godzin poświęconych raz na przeróbkę kotła otrzymujemy: dwukrotny wzrost czasu palenia zasypu (tak było u mnie) i czysty komin- to zysk wymierny oraz brak dymu z komina- zysk niewymierny:-))

Jarecki79
26-01-2011, 18:42
bodasz wszystko prawda, tyle,że co ma wspólnego sterownik z pid z buforami, zaworami n-drogowymi, przeróbkami instalacji tych byc nie musi.

Bardzo spokojnie wyrażam opinię,że do spalaniu miału czy drobnego groszku miarkownik jest niewystarczający, chyba,że wsadzicie kołek w węgiel, zakręcicie nim kilka razy, wówczas może go spalicie na miarkowniku. Nie mówie tego z teorii, tylko na podstawie 14lat opalania własnego domu takim kotłem.

Nie twierdzę jednocześnie,że do spalania węgla typu Orzech lepszym rozwiązaniem nie jest miarkownik, byc może tak jest, nie próbowałem.
Spalam inne paliwa.

Oczywiście,że kupując tani kocioł marketowy możecie korzystając z rad tego wątku przerobić go na lepiej pracujący. Bardzo wartościowe rady, słuszna droga propagowania czystego spalania. Troche pracy własnej i można zamienić mniej sprawny kocioł w bardzo przyjazne urządzenie grzewcze.

Jarecki79
26-01-2011, 18:52
Słówko do kolegi HES

Twój tok myślenia dotyczący spalania jest jak najbardziej słuszny.
Jeżdżąc na rózne spotkania miałem przyjemnośc uczestniczyć w wykładzie profesora z politechniki bodajże poznańskiej, juz dokładnie nie pamiętam.
Temat dotyczył konstrukcji kotlów i metod spalania w większych jednostkach. Kotły przemysłowe sa budowane dokładnie w sposób, który opisujesz, tj. komora spalania ceramiczna, całkowicie bez wody a wymiennik dopiero poza komorą spalania. Tyle,że to można budować w duzych jednostkach a jak zrobic produkt kompaktowy, małej mocy, łatwy w transporcie dla mocy 15-20 czy 30kW? Mam na myśli produkcję seryjną z dostępem do wyczystek a nie robotę ręczną w konkretnej kotłowni.

P:)apolinek
26-01-2011, 18:56
1 zawór kulowy .
2 filtr
3 pompa pcha
4 zawór kulowy
5 zawór mieszający


A gdyby tak patrzac od dołu
1 zawór kulowy
2 zawór zwrotny zapobiegajacy cofce
3 zawór mięśzający (dlaczergo pompka po nim?) zawór jesli jest przed pompka stawia zbędny opór ,
4 filtr
5 pompka
6 zawór kulowy

zawór róznicowy równolegle

yareka
26-01-2011, 19:04
Tam skąd wziąłeś ten schemat jest użytkownik tego układu i bardzo go sobie chwali, spytaj się jego do czego co służy i jak się sprawdza.

Mały Mariusz
26-01-2011, 19:12
hes na poczatku spalimy wszystkie gazy no może 95% ale po kilku godzinach żar jest na dole kotła a gazów jest dużo mniej , wydziela się tlenek węgla spalajac na niebiesko ale nieraz jest tak że na górze kotła nie ma żaru a gazy się wydobywaja .
Sam doskonale wiesz o czym pisze ale jak któryś raz chcesz zamieszać w temacie.

Marmark własnie takie sklepienie chodzi mi po głowie , gdyby jeszcze mogło się obniżać wraz ze spalaniem się paliwa w kotle to byłoby super.
Czy pokazałbyś fotkę sklepienia ?

tomraider
26-01-2011, 19:15
Otóż mylisz się bardzo, to nie są ograniczenia TEJ metody.
Przeróbki kotła sprowadzają się w większości do usunięcia wad produkcyjnych (czasem konstrukcyjnych ) kotłów. Niezależnie od sposobu palenia należy je wykonać.
Komin - szczelność i ocieplenie jest potrzebne zawsze, niezależnie od sposobu palenia.


Witam.
Jakby o tym nie pisać i niezależnie czy i jak się mylę wiele ludzi ,,ledwo trzyma śrubokręt’’
( boją się włączyć fleksa) a palenie w kotle interesuje ich dopiero jak ,,kieszeń zaboli’’ Dla takich każda metoda ,po za tą jaką proponuje producent kotła, jest OGRANICZONA W DOSTĘPIE bo np. nie umieją ,nie mają elektronarzędzi, nie chcą stracić gwarancji, o świadomość o konieczności szczelności i ocieplania kominów
( he,he,) popytaj kominiarzy to się bardzo zdziwisz co ludziska potrafia odpiera…lać z kominami we własnych domach.
Pozdrawiam.

P:)apolinek
26-01-2011, 19:15
Tam skąd wziąłeś ten schemat jest użytkownik tego układu i bardzo go sobie chwali, spytaj się jego do czego co służy i jak się sprawdza.

Ten schemacik jest bardziej wzbogacony o pewne elementy,pewne zas sa odjęte-chocby jedna pompka na układ kotłowy i c.w.u.
lub jedna pompka na c.o. i c.w.u.(czy to zadział).
Dlaczego ograniczm ilośc pompek??,do obiegu krótkiego kotła czy tez c.w.u. pompka 25-40 jest za duza a tłumienie jej zawore mija sie z celem.
Faktem jest iz ten układ działa podobnie jak na zaworze 4d,z małym wyjatkiem(4D nie działa na grawitacji)

hes
26-01-2011, 19:21
Słówko do kolegi HES

(...) a jak zrobic produkt kompaktowy, małej mocy, łatwy w transporcie dla mocy 15-20 czy 30kW? Mam na myśli produkcję seryjną z dostępem do wyczystek a nie robotę ręczną w konkretnej kotłowni.

Nic prostszego, mam projekt, sprawdzony w praktyce chodzi idealnie. Jak najbardziej może to być produkt zwarty, kompaktowy, obsługa śmiesznie łatwa.
Można produkować w wersjach modułowych do składania w kotłowni, z możliwością wymiany poszczególnych modułów w przypadku zużycia
czy naprawy. Po drodze parę patentów, na których ochronie mi nie zależy, bo i tak skopiują w podobnych konstrukcjach. Szczególnie ruszt jest
wyjątkowo perfidny i prosty jednocześnie, przy tym załatwiający parę podstawowych problemów, które zdarzają się w innych kotłach. Oczywiście
nieruchomy, unikam jakiegokolwiek komplikowania budowy.
Efekt spalania jak w avatarku, jasne że bez prądu.

P:)apolinek
26-01-2011, 19:23
Marmark własnie takie sklepienie chodzi mi po głowie , gdyby jeszcze mogło się obniżać wraz ze spalaniem się paliwa w kotle to byłoby super.


A gdyby tak po godzinie (do 2) od momentu rozpalenia w piecu połozyc na węglu coz na wzór rotory (jednakrze wykonane z szamotu np 3cm
).
Wymiary(węzsze o 2-3 c od otworu załadowczego)aby od scianki paleniska po obu stronach było po 5 cm

Jarecki79
26-01-2011, 19:31
Chciałbym Wam zwrócic uwagę,że kocioł to tylko jedno ogniwo łańcucha, który można przedstawic w sposób nastepujący:

Generowanie ciepła obejmuje 3podstawowe elementy decydujące o uzyskiwanej zintegrowanej efektywności techniczno-ekologiczno-ekonomicznej, to jest:
- paliwo
- instalację spalającą - kocioł/piec/kominek
- emitor, czyli komin.

Zatem tzw ENERGIĘ można dzielic na:
1. Ekonomię
2. Ekologię

Jedno z drugim musi korelować.
Innowacyjność techniczna, technologiczna, produktowa w dziedzinie wytwarzania energii cieplnej ukierunkowana na wzrost sprawności ekologicznej oraz zmniejszenie uciążliwości dla środowiska musi dotyczyć wszystkich trzech składowych systemu, tj. paliwa, techniki jego spalania i układu odprowadzania spalin, czyli komina.

tomraider
26-01-2011, 19:37
Nic prostszego, mam projekt, sprawdzony w praktyce chodzi idealnie. .

Witam.
Widziałem zdjęcia i jakoś szczęka mi nie opadła, jakbym planował np.palenie miałem to kupiłbym kociół z podajnikiem, po co kombinować jak rozpędzić rower do 200km/h jak są motocykle.
pozdrawiam.

KardinalE
26-01-2011, 19:39
Do hes:
Proste pytanie, jak chcesz to wdrożyć do produkcji, ile byś chciał pieniążków za dobudowanie palnika do mojego kotła? Pytanie jak najbardziej poważne, bo podoba mi się palnik :)

Marmark
26-01-2011, 19:50
tomraider
Przeginasz chłopie.
Fotki projektu hesa są do obejrzenia w sieci (hes, robię Ci reklamę, chociaż mieszasz). I wierzę, że jest to dobry produkt bo widziałem działające, o podobnej konstrukcji (jednakże bez "palnika").
tomraider, najpierw się trochę rozejrzyj, a się mocno zdziwisz:
Opona od stara, wypełniona odpowiednim materiałem może być niezłym akumulatorem ciepła.
Celma jest potrzebna przy budowie piecyka z beczki po oleju (w zasadzie promiennika podczerwieni), który w nazwie ma "rakietowy" (ta Twoja NASA:-)
Naprawdę zdziwiłbyś się jak efektywnie to działa.
Trzeba więcej czytać niż pisać.

Mały Mariusz
Zdjęcie robione telefonem, moment rozpalenia, widoczna pognieciona tektura:
http://picasaweb.google.com/mmmkk2/KocioEk#5566576172195298946

Jarecki79
26-01-2011, 19:58
Dlaczego ten wątek jest tak ważny:

Sferę przemysłową docisnęły wymogi unijne, takie jak dyrektywy UE w sprawie zanieczyszczeń, zapobiegania tym zanieczyszczeniom itp itd., efektem jest znacząca redukcji emisji ze źródeł przemysłowych.

Najmniej zdyscyplinowani to ci mali, czyli my, szaraki, użytkownicy końcowi....

Emisja zanieczyszczeń z paliw stałych:
mamy pierwotne i wtórne, do pierwszych zaliczają się m.in:
dwutlenek węgla (CO2), tlenek węgla(CO), tlenki azotu (NOx), dwutlenki siarki (SO2), chlorowodór (HCI), fluorowodór (HF), trwałe związki organiczne obejmujące wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (WWA), dioksyny i furany...., lotne związki organiczne, metale ciężkie, zwłaszcza rtęć i jej związki, kadm, tal, arsen, ołów, chrom, kobalt, pył całkowity oraz jego frakcje PM10, PM2,5

Procesy spalania paliw, zwłaszcza węgla są głównym źródłem antropogenicznej emisji zanieczyszczeń. Ponad 75% emisji NOx i SO2, około 70%emisji CO, ponad 75% emisji pyłów i ponad 90% CO2 pochodzi z procesów spalania paliw.

spośród zanieczyszczeń emitowanych ze spalania paliw stałych, zwłaszcza węgla w postaci aerozolu (smogu) do szczególnie groźnych zaliczane są pyły, zwłaszcza jego subfrakcje PM10, PM2,5 ponieważ zawierają metale ciężkie a z ich roziniętą powierzchnią są zaasocjowane i zaabsorbowane takie toksykanty jak WWA, dioksyny i furany. Wskutek tego PM10 PM2,5 odpowiedzialne są za choroby układu oddechowego i krążeniowego, różnego rodzaju alergie, a w efekcie wzrost śmiertelności ludności, szczególnie na terenach o wysokich wskaźnikach emisji tych substancji - szczególnie aglomeracja śląska.

Tak duża emisja toksykantów, z uwagi na małą wysokość kominów stsoowaną w sektorze mieszkaniowym (zazwyczaj nieprzekraczającą 10m) powoduje zwłaszcza na obszarach gęsto zaludnionych wysoka koncentrację zanieczyszczeń powietrza na poziomi przygruntowym (- tzw niska emisja, czyli ze źródeł o wysokości emitorów <40m), stając się wysoce niebezpieczną z uwagi na bezpośrednie wdychanie zanieczyszczonego powietrza i spożywanie zanieczyszczonej żywności.

Badania kancerogenności dymu ze spalania węgla wykazały, że jest ona porównywalna do emitowanych z baterii koksowniczej a wyższa niż dymu papierosowego, odpowiednio 2,1 ; 2,1 i 0,003.
Emisja dioksyn, jednej z największych trucizn wzrasta ponad 100krotnie jeżeli w kotle domowym spala się lub współspala tworzywa sztuczne, gume itp.

Ręką można machnąć jak gość na wsi koło lasu ma kopciucha i nie umie w nim palić czysto, ale w miasteczku czy większej wiosce to już zaczyna być poważny problem, problem dla naszego własnego zdrowia.

DLATEGO PROPAGOWANIE METODY CZYSTEGO SPALANIA W TYM WĄTKU JEST TAK WAŻNE, NIE TRUJCIE SWOICH SĄSIADÓW.

Materiał jest cytatem z wykładu PALIWA i TECHNOLOGIE SPALANIA, w którym miałem przyjemność brać udział i mam nadzieję,że uświadamia jak ważne jest dbanie o czystość spalania. Nieważne czy miarkownikiem czy sterownikiem pid, czy mówimy o dolnym spalaniu czy technice tzw zasypu cyklicznego, który tutaj jest popularyzowany.

hes
26-01-2011, 20:04
hes na poczatku spalimy wszystkie gazy no może 95% ale po kilku godzinach żar jest na dole kotła a gazów jest dużo mniej , wydziela się tlenek węgla spalajac na niebiesko ale nieraz jest tak że na górze kotła nie ma żaru a gazy się wydobywaja .
Sam doskonale wiesz o czym pisze ale jak któryś raz chcesz zamieszać w temacie.

(...)

Widzę, że nie masz odwagi powiedzieć szczerze co myślisz
Pofatygowałem się po temacie i odgrzebałem post sprzed półtora roku.
Warto przeczytać i wyciągnąć właściwe wnioski. Pozdrawiam zapaleńców.
(jasne, że mieszam- w imię nauki)


(....)

Ponieważ koniecznie chciałem się dowiedzieć czy takie spalanie (od góry) nie wypuszcza aby
niespalonego tlenku węgla, (zanim ten wątek tu umieszczę), to musiałem sobie poradzić inaczej.
Proszę kolegów żeby mnie nie naśladowali w tych poczynaniach bo one mogą być niebezpieczne,
trzeba mieć odpowiednie ubranie, maskę na całą twarz itd. Nie polecam. Otóż interesowało mnie
czy w fazie kiedy już cały węgiel ulegnie skoksowaniu, a strefa żaru zalega gdzieś na dnie kotła,
czy wtedy kocioł nie traci energii na szkodliwą energetycznie przemianę wg. poniższego schematu.

Jeden czysty węgiel (koks) łączy się z dwoma atomami tlenu, tworząc CO2 (oraz energię z tego
połączenia - ciepło), a potem czy ten sam CO2 przechodząc przez wyższe warstwy nie przyłącza
czasem jeszcze jednej cząstki węgla "C" budując w ten sposób 2CO jednocześnie odbierając
energię (potrzebną do połączenia) z kotła. :(

Żeby się tego dowiedzieć, spędziłem w kotłowni trochę czasu bo prób dokonywałem w różnych
fazach spalania (różna głębokość strefy żaru w złożu). Już kilka lat temu zauważyłem że papier
wrzucony do pracującego kotła nie chce się zapalić, najpierw byłem tym faktem mocno zdziwiony ;)
potem próbowałem papier podpalić i taki wrzucić do kotła, suchy papier palący się w palcach
natychmiast gasł wrzucony do kotła. Dwutlenek skutecznie gasił płomień (gaśnice na CO2 :))

Pomyślałem że to jeszcze o niczym nie świadczy, bo może być zbyt niska temperatura do zapłonu
CO który może tam być, ale nie udaje mi się go zapalić i użyłem palnika propan-butan.
Wprowadzony palnik 1300*C natychmiast zgasł. Skoro palnik gaśnie to nie jest źle pomyślałem.
Po chwili, (stając z boku !) do kotła wprowadziłem osobną elastyczną rurkę z powietrzem chcąc
koniecznie doprowadzić do wybuchu lub chociaż zapłonu (hipotetycznie tam istniejącego palnego
CO). Nie udało się... palnik zamknięty w kotle pobierał tlen z wężyka i palił się wewnątrz kotła, ale
zapłon nie następował. Próby takie robiłem wielokrotnie w różnych warunkach napowietrzania.
zmieniając jednocześnie położenie palnika w obrębie komory kotła.

Wniosek postawiłem taki, że spalanie węgla (już koksu) od góry w kotłach górnego spalania
nie produkuje szkodliwego CO w ilościach stratnych. Jak już pisałem, do reakcji połączenia
CO2 + C = 2CO jest potrzebna energia. Wg. wykresu Boudouarda początek tworzenia 2CO
ma miejsce powyżej 400*C (400 -950*C). Prawdopodobnie koks który znajduje się powyżej
strefy nie uzyskuje tej temperatury stąd brak tlenku węgla w ilościach energetycznych.
------
(...)
Pozdrówka :)

Wezyr
26-01-2011, 20:11
A ja uważam że prawie każdy kocioł jest dobry , tylko wina leży po stronie budowy kotłowni i naszych paliw . Każdy jest sprawdzany na stanowisku o jakich możemy tylko pomarzyć i pewnie się sprawdza . Przywozimy coś takiego do domu wstawiamy , czytamy instrukcję i okazuje się że mamy za mały komin , ale cóż już musi być . instalację robi zaprzyjaźniony fachowiec bo wie lepiej jak ma być lub ktoś co chce upakować jak najwięcej akcesoriów [ trzy pompy , trzy mieszacze itp ] Nie chce się palić dymi na kotłownię , ale po otwarciu okna już wszystko w porządku tak ma być słyszymy [ komin się wygrzeje i ok .. Kupujemy kocioł na miał ,ale czytamy że pali też drewno węgiel i tu niespodzianka cały załadunek drewna spalił się w 3 godz węgiel poszedł w 6 godzi co się dzieje . Lepsze kupujemy z palnikiem retortowym i pytamy czy spalimy drewno - ano spalimy tylko jak .Szukamy i w końcu dobry wątek , czytamy i okazuje się że wszystko mamy nie tak . ceny paliw coraz wyższe i wyższe . Robimy jakieś tam przeróbki , coś się tam poprawia . A podstawa to dobre ocieplenie domu , ale bez przesady bo 20 cm styropianu na ścianie , z 40 cm wełny to zimno latem i to jak . Nikt tego wprost nie napisze bo się wstydzi . Proszę wierzyć tam jest zimno i trzeba otwierać okna żeby się nagrzało , lub przepalić [ mówimy do sąsiada grzejemy wodę użytkową ]Nie ma co się łudzić .żeby ogrzać dom 150 m musimy spalić z 25 kg węgla . Tak ma być - co innego jak palimy z 40 - 50 kg coś jest źle .

Jarecki79
26-01-2011, 20:16
Dlaczego mówię,że miał, czy drobny groszek należy spalać z dmuchawą i sterowaniem, bo to najlepsza metoda, potwierdzona wynikami badań.

Dlaczego sie nie upieram, że przy spalaniu węgla grubego byc może lepszy jest miarkownik (pisze byc może, bo nie sprawdzałem)

Dla uzyskania maksymalnej sprawności energetycznej i najniższej uciążliwości dla środowiska niezbędne jest opracowanie i wdrażanie nowych metod przygotowania paliw węglowych oraz nowych rozwiązań techniczno-technologicznych procesu "czystego spalania", czyli najlepszych mozliwych technologii.

Coś takiego powstało na tym wątku w kwestii spalania grubych sortów węglowych z użyciem miarkownika, to najlepszy przykład jak taka metoda powstaje....

Właściwości fizykochemiczne paliwa, takie jak wielkośc ziarna, jego jednorodność, zawartość wilgoci, popiołu jego charakterystyczne temperatury oraz skład chemiczny, spiekalność, zawartość części lotnych, siarki, chloru itd. determinować będą wielkość emitowanych zanieczyszczeń.

Stąd właśnie konieczność doboru właściwości fizykochemicznych paliw do techniki spalania oraz rozwiązania konstrukcyjno-techniczne danego kotła.

Od lat wiadomo,że do spalania np. drewna należy miec kocioł albo gazujący drewno albo dobra konstrukcje dolnego spalania.
Do tej pory dla spalania paliw dużego sortu typu Orzech polecane były modele dolnego spalania, ten wątek pokazał,że metoda alternatywną, byc może lepszą jest technika zasypu cyklicznego z użyciem miarkownika

Przy spalaniu paliw drobnych (miały, groszki) najlepsze konstrukcje to modele z zasypem cyklicznym z róznymi rozwiązaniami rozprowadzenia powietrza, w tym wypadku z dmuchawą i sterownikiem a kolejnym krokiem w usprawnianiu tego typu kotła i spalania był debiut sterowań z PID ok.2007r.

tomraider
26-01-2011, 20:20
.....Fotki projektu hesa są do obejrzenia w sieci ....... widziałem działające, o podobnej konstrukcji (jednakże bez "palnika").
....tomraider, najpierw się trochę rozejrzyj
....Trzeba więcej czytać niż pisać.

Witam.
Nie mogę się doczekac adresu internetowego tych fotek i podobnych konstrukcji , jak dostanę na priv ( sam nie znalazłem) poczytam i może usunę żart o promie.
pozdrawiam

hes
26-01-2011, 20:27
Witam.
Nie mogę się doczekac adresu internetowego tych fotek i podobnych konstrukcji , jak dostanę na priv ( sam nie znalazłem) poczytam i może usunę żart o promie.
pozdrawiam

Może prościej będzie po prostu odwiedzić mnie- niedaleko w Gryfowie Śl ?
Będziesz miał okazję przeprosić i pooglądać cuda... np. 98% sprawności kotła bez cienia elektryki...

KardinalE
26-01-2011, 20:31
PONAWIAM pytanie
Do hes:
Proste pytanie, jak chcesz to wdrożyć do produkcji, ile byś chciał pieniążków za dobudowanie palnika do mojego kotła? Pytanie jak najbardziej poważne, bo podoba mi się palnik

Miszkolc
26-01-2011, 20:36
Wezyr i Jarecki79

dzięki za odpowiedź. W weekend zrobię przeróbki i zobaczę jak sprawdza się palenie dolne, chcę to sprawdzić gdyż teraz palę od góry i po wielu próbach i modyfikacjach doszedłem do bardzo zadawalających wyników. Jednakże odbyło się to kosztem zmniejszenia o ok.0,5m2 wymiennika. Jeżeli uda się spalać mniej lub tyle samo na dobe, co w przypadku palenia od góry to zaważy brak konieczności codziennego rozpalania.

Mały Mariusz
26-01-2011, 20:40
Marmark dzięki za fotke , jak sklecę cos podobnego u siebie też się podzielę .
hes ja odwage mam ale staram sie nie wychodzić przed szereg.

Wezyr
26-01-2011, 20:47
Wezyr i Jarecki79

dzięki za odpowiedź. W weekend zrobię przeróbki i zobaczę jak sprawdza się palenie dolne, chcę to sprawdzić gdyż teraz palę od góry i po wielu próbach i modyfikacjach doszedłem do bardzo zadawalających wyników. Jednakże odbyło się to kosztem zmniejszenia o ok.0,5m2 wymiennika. Jeżeli uda się spalać mniej lub tyle samo na dobe, co w przypadku palenia od góry to zaważy brak konieczności codziennego rozpalania.
Tylko pal bez dmuchawy bo taki był zamysł . zobacz górny przelot zasłonięty , dolny zasypany węglem jak włączysz dmuchawę spaliny nie będą miały gdzie iść i wyjdą kierownicą .

turra1
26-01-2011, 20:53
Coś jest na rzeczy z tym czadem.

hes
26-01-2011, 20:54
hes ja odwage mam ale staram sie nie wychodzić przed szereg.

O ile dobrze pamiętam, byleś tu pierwszym, który poruszył juz kiedyś potrzebę dobudowania do tego górnego systemu spalania rodzaju szamotowego "dopalacza". I nikt tego tematu wtedy nie podjął, a szkoda. Aż prosi się, żeby komora zasypowa była tylko generatorem palnych gazów dopalanych kompletnie i skuteczne w kanale dopalacza. Tylko ze w kotle górnego spalania
jest dość trudne do realizacji. W dolniaku znacznie łatwiej.
Zastanówmy się: CAŁA ilość gazów po uwolnieniu z paliwa i zmieszaniu z powietrzem powinna przejść przez "sito" dopalacza... Tego się trzymajmy.
Ale nie wyobrażam sobie praktycznej budowy tego w górniaku. Pozdrawiam.

Miszkolc
26-01-2011, 21:49
Wezyr,

Piec jaki posiadam nie ma dmuchawy (na szczęście) i nie zamierzam nic takiego montować. Ciąg w kominie mam wystarczający a miarkownik z rozmysłem zamontowałem mechaniczny, Jedynie pompa i sterownik pompy są elektryczne. Na szczęście gdy nie ma zasilania to grawitacyjnie pracują grzejniki na parterze. Mieszkam w okolicy gdzie jak spadnie śnieg to są kłopoty z zasilaniem. Jeszcze chcę potwierdzić - komore zasypową uszczelniam u góry i rozpalam przy zamkniętych drzwiczkach od popielnika, Później podłączam miarkownik z tym że powinienem zmniejszyć zakres uchylania klapki aby wpuszczał mniej powietrza

Last Rico
26-01-2011, 22:10
Koledzy mili, chciałbym coś wyjaśnić bo chyba powinienem. :)
Nie zachęcam ludzi do samego "spalania od góry", nie jest ono moim
pomysłem. Zachęcam ludzi do ekonomicznego, czystego i co ważne
bezpiecznego SYSTEMU spalania węgla kamiennego na który składa się:

1 ciepły komin,
2 właściwe dostosowany techniczne kocioł
3 łagodne ale ciągłe spalanie węgla kamiennego
4 wiedza potrzebna bezwzględnie każdemu kto chce tak palić
5 oraz jeszcze parę innych drobiazgów :)

Na początku trzeba było robić (chciał nie chciał) za lodołamacz dla czytających
i pogotowie techniczne dla potrzebujących. To był czas omawiania podstaw zjawisk
występujących podczas spalania paliw stałych, czas opisywania różnych rodzajów
kotłów, sposobów ich uszczelniania, napraw, rodzajów sterowania itp. Gościmy
tu przecież także humanistów, zatem cały system musi być dość lekkostrawny
a przynajmniej bardzo się staram żeby taki był.

Teraz, kiedy praktycznie każdy rodzaj kotła został omówiony i każdy chętny
do czytania, może samodzielnie zapoznać się z propagowanym tu sposobem
- może też dopytać na forum i zwykle prędzej czy później dostanie odpowiedź.

Teraz
Teraz mogę
objawić to wszystkim
że bardzo się cieszę
gdyż....:D

cdn. nastąpi niebawem

Last Rico
26-01-2011, 22:15
Gdyż z funkcji "lodołamacz" przechodzę na funkcję ... "rozrusznik"
co napawa mnie dumą nieopisaną :D :D :D

Dosyć dawno temu, jeden z kolegów (pozdrowienia :)) napisał wprost - że
jemu nie pomogłem, musiał sam szukać odpowiednich rozwiązań dla swojego
kotła -- ale zmusiłem go do tych właśnie poszukiwań i osiągnął sukces...

Zapamiętałem to bo było szczere i prawdziwe, nie zawsze należy popychać
za plecy, czasem wystarczy wykonać jeden obrót i silnik zaskoczy. Taką
rolę ma właśnie "rozrusznik" :D. Ma zakręcić silnikiem, sam przecież jest
za słaby by napędzać samochód. Po tym co widzę w wątku, wiele silników
już zaskoczyło i samodzielnie jedzie do sukcesu !! Widać że ludzie chcą
spalać czysto, razem tworzymy chyba dość rodzinną atmosferę bo co dzień
przychodzi tu wiele nowych osób - aby ogrzać sie przy wspólnym ogniu.

Wątek żyje i bywa ciekawy, wielka w tym zasługa kolegów (...) którzy
życzliwie i fachowo odpowiadają na pytania, wielka zasługa ludzi którzy
dzielą się swoimi rozwiązaniami. Tu muszę zarezerwować sobie miejsce
i możliwość reagowania w uzasadnionych przypadkach. Wielka też
zasługa ludzi którzy swoim znajomym pokazują system uznając że warto,
aby i oni mogli się cieszyć ekonomicznym i czystym spalaniem.

To nie jest żadne pożegnanie, to może jest jakiś rodzaj niewielkiego
podsumowania. Jest ku temu pora bo licznik już dawno przekręcił 0,5 mln
wejść - za co Wszystkim Wam serdecznie dziękuję. Sam przecież nie
jestem w stanie poprawić powietrza którym wszyscy oddychamy ale:
-----> RAZEM DAMY RADĘ !!!! :D Pozdrowienia dla Wszystkich.

nanosat66
26-01-2011, 22:52
Witaj LastRico i inni formowicze,

Last Rico, prośba możesz wyjaśnić dlaczego "Rozetka nie wystarcza" i jak powinno wyglądać dobre KPW?
Ja od połowy grudnia palę Twoja metodą w kotle CO zrobionym na moje zamówienie przez jeden z licznych na polskim rynku Rzemieśniczych Zakładów Metalowych, pod parametry kotłowni, komina i domu. Mam tam rozetkę z czterema otworami o średnicy 10mm patrz na załączoną fotkę.
Może już to wyjaśniałeś więc proszę wskazać link, sorry postów jest już tak dużo, że ciężko znaleść to czego się szuka. Mnie i tak czeka powtórne czytanie całego forum w poszukiwaniu odpowiedzi na moje pytania. Narazie testuję mój kocioł i jest trochę pytań.
Tymczasem pozdrawiam
Nanosat66

Last Rico,
jeśli mamy być tak jak apostołowie, wpierw musimy być sami dobrze wyedukowani. A zatem ponawiam pytanie dotyczące rozetki, dlaczego rozetka powietrza wtórnego nie jest idealnym rozwiązaniem. Co jest lepszym rozwiązaniem? Czy powietrze wtórne musi uderzać wprost w żar i płomienie czy może też iść jakąś okrężną drogą i mniejszym strumieniem? Patrz str. 210 i 212 Pozd/nanosat66

Last Rico
26-01-2011, 23:51
Tak, bardzo przepraszam ale zwykle czasu nie wystarcza.
Twoja uwaga jest słuszna, każdy powinien coś stąd wynieść (jeśli już tu wszedł).
Przypomniała mi się kiedyś zasłyszana kupiecka zasada -- jeśli klient już wszedł
do sklepu, to znaczy że ma pieniądze ! :) Nie jest ważne że nie ma czajnika który
on chce, sprzedaj mu czapkę heheeee. Nie może wyjść ze sklepu z pieniędzmi.

Myślę że kiedy zapoznasz się tym sam wiele zrozumiesz, albo nawet wszystko.
Jest tam schemat oraz zasada pracy KPW (kierownica powietrza wtórnego):

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-węgla-kamiennego&p=3593592&viewfull=1#post3593592

Nie przegap, pod tym postem z linki jest ciąg dalszy. Też pozdrawiam. :D

KardinalE
26-01-2011, 23:54
nanosat66: sama rozetka daje dużo, ale KPW jeszcze więcej. Dobrze jest jeśli strumień PW jest skierowany w ten górny żar, ale to powietrze nie musi mocno wiać. Mógłbyś przybliżyć jaki dokładnie masz problem (dymienie, krótki czas spalania określonej porcji paliwa?)

Last Rico: ja chciałbym wiedzieć jak aktulanie użytkujesz kociołek, czy zmieniałeś w nim coś ostatnio? czy może masz wszystko jak opisywałeś "kiedyś tam"?

Pozdrawiam

Wezyr
27-01-2011, 10:30
Urządzenie które zaprezentowałem nie jest przedmiotem patentu i powinno być ogólnie dostępne - wręcz dodawane do każdego kotła dolno górnego o takiej budowie zupełnie za darmo . Na stronie nie przedstawiłem wszystkich wykonanych zdjęć bo to co jest to wystarczy . Kocioł w tym wykonaniu po tej wręcz kosmetycznej przeróbce pali praktycznie bezdymnie tak jak odpalony metodą Last Rico tylko pali non stop z możliwością podłożenia opału w dowolnej chwili Powiem tak proponuję rozpalić zasypać go węglem tuż przy wymienniku , a przy końcu położyć stojące dwa dwa trzy grube kawałki drewna Drewno zapali się dopiero po kilku godz pracy kotła , ale pierw zostanie odgazowane i ten gaz spali się w pod tym wymiennikiem [ palnikiem ].Rura która doprowadza powietrze do paleniska silnie je wciąga . Proszę sprawdzić zapalając zapałkę i zbliżyć ją do wlotu [ nawet gdy nie jest zasypany wymiennik .] Po zasypaniu wymiennika przy palącym się kotle ogień z zapałki po przyłożeniu do rury wiszącej na wymienniku zostanie wręcz zerwany .Taki jest tam ciąg . Dlatego kierownica powietrza musi być regulowana . Kocioł potrzebuje mało powietrza głównego [ dolnego ] i otwór] po dmuchawie zupełnie wystarczy do pełnej regulacji spalania . Kotły dolnego spalania powinny zawsze pracować bez dmuchawy , a jeżeli takowa jest zamontowana to musi mieć klapkę we wnętrzu żeby nie przeciągała lewego powietrza - lub przy odrobinie smykałki tą małą klapką można sterować dolot powietrza głównego pod warunkiem że w popielniku są odpowiednio duże otwory . Żeby było jeszcze lepiej klapka może być sterowana za pomocą elektromagnesu na 230 V .Po prostu zwora elektromagnesu ma podnieść tą część gdzie są ciężarki i tą wystającą szprychę ma przyciągnąć tak żeby klapka się otwarła , a po wyłączeniu opadła . Tutaj uwaga niektóre sterowniki bez oporu [ podłączonej dmuchawy , elektromagnesu ] ulegną uszkodzeniu . To znaczy jak wyciągniemy wtyczkę dmuchawy od sterownika i będzie sygnał do włączenia dmuchawy , a nie będzie podłączona sterownik może się uszkodzić [ oczywiście nie każdy ] Powinno być w instrukcji obsługi sterownika ] i to sterowanie można wykorzystać [ tylko dla zaawansowanych ] Elektro magnes może być przykręcony do dmuchawy w miejscu nad ciężarkami a ruchoma zwora do tej właśnie szprychy . Będą dwa stany klapka otwarta i klapka zamknięta , ale przy powietrzu z kierownicy nie ma to większego znaczenia . Sterownik zamiast włączenia dmuchawy włączy elektromagnes który należy zaopatrzyć w taka samą wtyczka jaką ma dmuchawa [ po prostu przełożymy ]. Tutaj uwaga przy paleniu od góry metoda się nie sprawdzi dlatego że potrzeba większą ilość powietrza [ ale można sprawdzić . Elektromagnes kupujemy w sklepie - musi być dobrze zaizolowany , ładny , mały z możliwością przykręcenia i na 230 V i mocy z 10 W jednak nie większy niż połowa mocy dmuchawy żeby mógł podnieść tą zworę .Można wykorzystać ze starego stycznika - zabudować obudową plastykową [ nie przewodzącą prądu ] będzie działał poprawnie [ ale przy zachowaniu należytej ostrożności za względu na prąd elektryczny ]Przed włączeniem wszystkiego sterownik [ moc dmuchawy ] ustawiamy na największą moc , żeby elektromagnes nie drżał [ stukał itp] = potem można wypróbować . Ma działać pewnie pyk i trzyma brak prądu pyk i opada zamykając klapkę . Przy takim układzie i oczywiście przy paleniu miarownikiem ciągu otwarcie powietrza wtórnego [ głowica ] trzeba wyregulować ponownie żeby temp szybciej spadała np. co 5 min 1 stopień . Jeżeli się dobrze przyjrzycie mojej dmuchawie [ tam gzie mają być ciężarki ] jest inaczej jednak elektromagnes nie został pokazany [ za względu na bezpieczeństwo ] Kocioł pali również poprawnie na samej kierownicy jeżeli zostanie dobrze wyregulowana - wymaga to spędzenia kilku godz w kotłowni i zaznaczenia punktów palenia tych dwóch paliw . Kocioł został przetestowany na takich paliwach [DREWNO = osobno , DREWNO = węgiel brunatny , WĘGIEL = osobno i z drewnem . BRYKIET REKORD = osobno i z drewnem .Uzyskane moce nie odbiegają znacząco różnica jest tylko w długości palenia wsadu których celowo nie podaję. Spalałem zawsze jednakowy zważony ciężar paliwa np 15 kg drewna , np 15 kg brykietów itp [ oczywiście jest to różna objętość ] Tak że proszę kotłów dolnego spalania nie przerabiać na górne [nie po to zapłacono tyle kasy ] bo palą równie czysto jak zapalony od góry , drewno palone jest znacznie dłużej co sami zobaczycie . Metoda Last Rico jest świetna i czysta i wszyscy co mają kotły innej budowy tak powinni palić . Osoby co mają kotły z wiszącym wymiennikiem lub typowo [ ala ] dolne powinny palić dolną metodą z przyrządem pokazanym na zdjęciach lub podobnym . TO DZIAŁA .

usmiechniety
27-01-2011, 11:19
A gdyby tak po godzinie (do 2) od momentu rozpalenia w piecu połozyc na węglu coz na wzór rotory (jednakrze wykonane z szamotu np 3cm
).
Wymiary(węzsze o 2-3 c od otworu załadowczego)aby od scianki paleniska po obu stronach było po 5 cm

Witajcie
Rzadko się odzywam bo w zasadzie wszystkie interesujace mnie kwestie poruszyli ,bądż poruszaja inni koledzy ,ale teraz spodobał mi sie pomysł kolegi apolinka ,aby wykorzystac kawałek płytki szamotowej jako palnika.
Trzeba by spróbowac dobrać eksperymentalnie wielkość płytki do paleniska no i nasunęło mi sie rozwiązanie problemu z obniżającym się w trakcie palenia zładem nie wiem czy leżąca bezpośrednio na węglu płytka będzie działać prawidłowo więc może trzeba ja postawić na trójnogu , aby była omiatana płomieniem ,dobrać eksperymentalnie wysokość od paleniska . Oczywiście nie wszyscy tego potrzebują ,ale może to byc rozwiązanie dla takich użytkowników jak ja - temperatura ustawiona na sterowniki to 43 stopnie i też zauważyłem że w pewnym momencie występuje zjawisko dymienia bo żar schodzi na dół i czarna góra nie radzi sobie z zapłonem gazów ,szczególnie jak miarkownik zamknie dopływ powietrza głównego.Mam zamiar z tym poeksperymentować ( sezon grzewczy sprzyja ) może inni koledzy też popróbują więc może szybciej stworzymy zasady rozwiązania tego problemu, szczególnie , że nie wymaga to ingerowania w samą konstrukcje kotła i cały koszt to płytka szamotowa ewentualnie materiał na statyw.:D

pawel_i
27-01-2011, 11:20
Wezyr
Testuję moje Defro Optima.
Zobaczę efekty.

pawel_i
27-01-2011, 11:21
Jeszcze tylko muszę odpowiednio podwiesić rurę PW.
Na razie obsypałem węglem i testuję.

mikolaj2
27-01-2011, 12:20
Zastanawiają mnie kolego Wezyr dwie sprawy, a mianowicie : wcześniejsze porady na forum przy przeróbce kotła na DS zalecały, aby ruszt za pionową przegrodą został zasłonięty - ciekaw jestem w jakim celu - czy mógłby mi to ktoś wyjaśnić? Sprawa druga - szczelina pomiędzy rusztem a pionowym wymiennikiem jest stosunkowo duża - czy jej zmniejszenie wpłynie na wydłużenie czasu palenia? Mam wrażenie - że opał pali się całą wysokością szczeliny tj. np. 20cm przy całkowitej wysokości komory załadunkowej 55cm - czy ta proporcja nie jest Waszym zadaniem zła? Proszę wybaczyć, że tak teoretyzuję, ale nie mam smykałki technicznej oraz odpowiednich narzędzi, więc przed zleceniem prac chciałbym pozyskać jak największą wiedzę... Jeszcze jedno - czy w kotłach DS miarkownika nie uda się zastąpić dmuchawą pracującą np. na 5% mocy? Pozdrawiam...

tomraider
27-01-2011, 12:30
.Mam zamiar z tym poeksperymentować ( sezon grzewczy sprzyja ) może inni koledzy też popróbują więc może szybciej stworzymy zasady rozwiązania tego problemu, szczególnie , że nie wymaga to ingerowania w samą konstrukcje kotła i cały koszt to płytka szamotowa ewentualnie materiał na statyw.:D

Witam
Może spróbuj pare grubych płytek ( uciętych np.z cegły szamotowej) ułożyć jedna na drugiej w ,,choinkę'' na krzyż, czyli kolejna ogrócona o 90 stopni ,razem ( np. 5-6 sztuk) skręcone od góry i dołu 10mm blachą( cztery otwory) i czteroma M12 + nakrętki( na próbę ,jakby zadziałało to raczej konstrukcję grubszą i spawaną). Całość wstawiana po nasypaniu 5cm miału, i zasypywana do napełnienia komory załadowczej. W miarę obniżania się warstwy palącego się miału (od pewnej głebokości) kolejne niższe płytki ( minimalnie wychładzane tymi z góry czy z dołu) będą nagrzewać się i swą zakumulowaną wysoką temperaturą może pomogą dopalić resztę gazów co.
pozdrawiam
ps. oczywiście taki jeż wstawiony w zasyp miału nie rozwiązuje niestety niewystarczającego napowietrzania spalanej warstwy.

pawel_i
27-01-2011, 12:56
Zastanawia mnie jednak jedno - czy paląc metodą Last Rico, i paląc dołem z dodatkową kierownicą wg Wezyra osiągamy podobną czystość spalania.

Obserwując mój kociołek dziś po przeróbce z powrotem na dolniaka faktycznie pali się tylko dół zasypu, dym wytwarzany jest wciągany do rury PW wraz z powietrzem z KPW, i pali się całkiem ładnie.

Zdecydowanie spadła temp spalin ale myślę że dlatego że mam teraz trzy ciągi kotła które odbierają ciepło, przy paleniu górnym miałem dwa ciągi bo zaślepiłem przelot dolny między wiszącą przegrodą a II przegrodą.

pawel_i
27-01-2011, 12:59
Przekonywująca jest możliwość dokładania

Marmark
27-01-2011, 13:09
mikolaj2
1. Zasłonięcie rusztu pod wymiennikiem.
Jak widać u Wezyra odsłonięty ruszt pod wymiennikiem nie przeszkadza (za bardzo). Zresztą tylko tam ma fragment ruchomego rusztu, który jest niezbędny przy ciągłym paleniu węglem.
W innych konstrukcjach chodziło o podniesienie temperatury w „komorze dopalania” – stąd ten szamot. W zasadzie byłoby dobrze całą „komorę dopalania” wyłożyć szamotem – coś na kształt komina.
2. Szczelina pod wymiennikiem.
Masz rację. Jej obniżenie spowoduje zmniejszenie mocy kotła, przy której będzie mógł pracować bezdymnie. Niższy prześwit pociąga za sobą konieczność częstszego odpopielania (ruchomym rusztem).
3. Da się zastosować dmuchawę – ale po co? Miarkownik wystarczy (czasem da się nawet bez niego). Dmuchawa może w pewnych warunkach wydmuchiwać dym na kotłownię.

Może autor (Wezyr) coś jeszcze dopisze:-)

mikolaj2
27-01-2011, 13:32
Dlaczego tak drążę temat dmuchawy? Z prostej przyczyny - póki co mam piec wyposażony w dmuchawę z możliwością regulacji od 1% do 100% - abym mógł zastosować miarkownik musiałbym przerobić drzwiczki do popielnika, a niestety nie posiadam spawarki oraz umiejętności :-) Swoją drogą to zaskoczyła mnie informacja, że spalanie metodą dolną wymaga mniejszego nakładu powietrza - gdzieś w połowie forum pojawia się informacja sprzeczna do tej - czy ktoś z ekspertów mógłby jednoznacznie się wypowiedzieć?

pawel_i
27-01-2011, 13:42
Wydaje mi się że potrzeba mniej powietrza bo palimy na ruszczie, nie ma oporu opału przez który musi przejść powietrze.
Faktycznie dziś palę dołem i wentylator na 1 ( 1-10 skala regulacji ) KPW na 50% otwarcia i ślicznie się pali.

Marmark
27-01-2011, 14:00
Drobne sprostowanie: powietrza potrzeba tyle samo, ale ze względu na mniejsze opory zasypu klapka PG może być mniej otwarta (lub mniejsze są obroty dmuchawy).

mikolaj2
27-01-2011, 14:09
Dziękuję za odp. Kolejne teoretyczne pytanie - czy powietrze wtórne można pobierać (rurą, kształtownikiem) z popielnika i kierować na górę komory załadowczej - czy takie rozwiązanie zda egzamin? Jeśli tak to możnaby było bezpiecznie używać dmuchawy :-)

Marmark
27-01-2011, 14:19
Ale czemu PW na górę zasypu? I potem z powrotem "rurą Wezyra" w dół?

Teoretycznie PW można pobierać z popielnika, ale jeśli miarkownik zamknie PG to PW też przestanie byc podawane (lub kiedy dmuchawa przestanie dmuchać).
PW zwykle jest podawane przez otwory z boku kotła - obejrzyj fabryczne konstrukcje (te trochę lepsze oczywiście).

Wezyr
27-01-2011, 14:20
Panowie chciałbym jeszcze podpowiedzieć że zbyt mały prześwit między rusztem a wiszącym wymiennikiem jest NIE WSKAZANY .20 cm to absolutne minimum dlatego że węgiel zasypany ma sam wpadać [ osypywać się w miarę wypalania ] do tego ognia . to tak jakby wziąć łopatkę i co chwila dosypać niewielką ilość . wszystko co się pali ma być wciągane pod ten wymiennik [ tak jak się pali do góry , tak ma się palić , ale w bok ..Jak już ktoś tak zrobi proszę zobaczyć że ogień jest aż biały . Jedyną niedogodnością może być głośna praca [ huk ] w pierwszym etapie dochodzenia kotła do temp .Później podczas podtrzymania jest już spoko .. PALIMY TYLKO NA MIAROWNIKU lub tej kierownicy w żadnym razie dmuchawa . Proszę zobaczyć jak to teraz wygląda .GÓRA ZASŁONIĘTA - NA DOLE WĘGIEL który zasłonił przelot pod dolnym wymiennikiem .TO TAK JAK WŁĄCZYĆ DMUCHAWĘ I ZAMKNĄĆ WYLOT KOTŁA . Po paru dniach tygodniach każdy opanuje sztukę palenia , a późniejsza obsługa jest banalnie prosta .powiecie Żonie że ma przesunąć żar do przodu i wsypać wiadro węgla które przygotujecie Elementy są proste i wykonajmy je porządnie żebyśmy byli zadowoleni . Co do czystości palenia to każda ocena jest subiektywna i pewnie metoda Last Rico jest czystsza [ ale sami sprawdzicie ]. w tej metodzie na pewno żaden dym nie wyjdzie na kotłownię nawet przy otwartych drzwiczkach , jednak szybciej się rozpali więc tak często tam nie zaglądajmy . Jeszce jedno kocioł tą metodą rusza za jakąś tam chwilę i proszę się nie zwieść pierwszej minucie palenia . Temp zadana może już być w 20 minut mimo że na ciągu naturalnym . Proszę próbować u każdego może być inaczej . Najważniejsze to dostarczmy do kotłowni dolne powietrza z zewnątrz - rura chociaż 2 cale .Proszę zróbcie to do jakiegokolwiek palenia .Wcale nie musi to być blisko kotła , ale musi być w tym pomieszczeniu . Można założyć ładną kratkę , siateczkę itp - może być nawet uchylane , ale nich będzie . otwarcie okna nic nie daje [ może wręcz zaburzyć pracę kotła ] . Last Rico napisał kiedyś liczą się prędkości powietrza i spalin . Na początek można przewiercić długim cienkim wiertłem , później rozwiercić grubszym np 3 cm [ efekt już będzie widoczny poprawi się ciąg i jeżeli w kotłowni występował dym powoli zostanie wyciągnięty przez drugi otwór kominowy . Jeżeli kotłownia nie graniczy z ścianą zewnętrzną to trzeba doprowadzić rurą np 10 cm .

pawel_i
27-01-2011, 14:32
Marmark
Widzę że rura nabrała nowej nazwy - "rura Wezyra"

Mikolaj 2
Ja palę z wentylatorem i znalazłem bezpieczny sposób.
Popatrz na wcześniejsze fotki kila stron wcześniej.

Mały Mariusz
27-01-2011, 14:40
Własnie chciałem przypomnieć że PW można pobierać z dmuchawy , łaczymy rure PG z dmuchawy z klapką PW i mamy bezpiecznie.
Oczywiście wszystko robimy szczelne!

Marmark
27-01-2011, 14:44
"rura Wezyra" - bo wiadomo o co chodzi (chociaż w tym wątku jako pierwszy zaproponował takie rozwiązanie Jarecki79).

Wezyr
Masz rację, u Ciebie 20 cm prześwitu pod wymiennikiem jest OK - bo zakładasz, że węgiel dostaje się w to miejsce. Ale nie musi tak być.
W kotłach, które mają ruchomy ruszt na całej powierzchni paleniska ta wysokość może być znacznie mniejsza - w celu ograniczenia ilości palącego się węgla (nie pali się pod wymiennikiem), a tym samym mocy. Wtedy też zabudowuje się ruszt pod wymiennikiem. To trochę inna konstrukcja niż Twoja.

pawel_i
27-01-2011, 14:46
Wentylacja
Wezyr - tak bardzo naciskasz na wykonanie prawidłowej wentylacji kotłowni - więc powinieneś wiedzieć że:
- wentylacja nawiewna kotłowni na paliwo stałe powinna odbywać się poprzez niezamykany otwór o powierzchni nie mniejszej niż 200cm2 o wylocie do 1 m nad poziomem posadzki
- wentylacja wywiewna powinna być realizowana kanałem wywiewnym z materiału niepalnego o przekroju minimum 14cm x 14cm z otworem wylotowym pod stropem pomieszczenia kotłowni
- kanał wywiewny powinien byc wyprowadzony ponad dach i umieszczony w pobliżu komina, na kanale wywiewnym nie można instalować urządzeń do zamykania.

Tyle.

mikolaj2
27-01-2011, 14:48
Nie chcę uchodzić za osobę, która mąci, ale nie daje mi spokoju taka oto konstrukcja :

http://www.szalonymax.pl/data/gfx/pictures/large/8/8/15388_2.jpg

Zresztą nie raz już na tym forum omawiania - tutaj dolna szczelina ma chyba mniej niż 20cm, a piec można opalać węglem :-)
Tak na marginesie - czy ktoś z forumowiczów używa takiego pieca i zechciałby podzielić się opinią na jego temat?

P.S.
Dla niezorientowanych - na zdjęciu jest widoczny kocioł domowy na paliwo stałe 30KW Kalvis-2-30

pawel_i
27-01-2011, 14:51
MałyMariusz

można pobierać z dmuchawy, ale żeby zabezpieczyć przed rozbieganiem kotła należy zamontować przepustnicę na PG która zamknie dopływ powietrza głównego gdy wentylator stanie. Ale musimy nadal mieć otwarty przelot do PW celem dopalania gazów.
Ja tak zrobiłem i się sprawdza.
Teraz eksperymentuje z paleniem dolnym wg kolegi Wezyra ale słyszałem że ktoś już o tym wcześniej pisał ( Jarecki79 )

Wezyr
27-01-2011, 15:17
Koledzy chciałbym dodać że do dobrego i czystego spalania to powietrze górne jest niezbędne Po to jest taka regulacja . Jak miarownik zamknie ciąg główny opał nie mając powietrza zacznie dymić zmiesza się z powietrzem górnym i ten już gaz zostanie wciągnięty przez tą rurę do palnika . Jeszcze raz proszę zobaczyć jakie tam występują prędkości , ogień z zapałki , zapalniczki przy wejściu do rury zostanie wręcz zdmuchnięty To jest to samo co od kilku lat tłumaczy Last Rico . To powietrze musi być . Praktycznie jeszcze lepsze rezultaty można osiągnąć podając to powietrze do palnika , ale jak to zrobić żeby się szybko nie upaliło . Tylko całkowicie nowa konstrukcja kotła [ rura otoczona wodą [ płaszcz wodny . W tamtym roku napisałem jak działa opuszczenie tej przegrody nad wiszącym wymiennikiem . W ramach prób proszę to lekko opuścić przegrodę z ta rurą [ z 2 cm ] zobaczycie jak wygląda kształt płomienia . Proszę zauważyć że płomień nie ulega dużemu zakrzywieniu idzie od dołu kotła aż do samej góry jest pełny po to żeby samym końcem uderzyć w górną konstrukcję kotła [ co potęguje jego wartość cieplną ] stąd takie wysokie moce ] Całe ciepło zostaje w kotle bo już się spalił . Proszę zobaczyć jaką sprawność osiąga kolega Hes i to może być prawda proszę się nie śmiać Proszę dobrze wyregulować szerokość palnika - może być że wystarczy tylko z 20 cm co spowoduje ogromne zmniejszenie spalania do dziwnych wręcz ilości w które nikt nie uwierzy . Oczywiście wszystko w granicach zdrowego rozsądku bo w końcu kocioł będzie za słaby , aby uciągnąć nasz domek . Proszę śmiało przebudować , bardzo proste i skuteczne .

Wezyr
27-01-2011, 15:38
Kolego Mikołaju nie widziałeś tego kotła co na zdjęciu więc . Ogień z tego kociołka [ dym spaliny itp ] wpadają w tą kratkę tam na końcu co widzisz . taki prostokąt jakby wklęsły to jest ceramiczny palnik który lubi pęknąć przy paleniu mokrym opałem , drewnem itp [ teraz ponoć nie wiem wykonują z specjalnej mieszanki betonu ] tam dostarczane jest powietrze i wszystko się spala i idzie na wymiennik .Nie mogę ci zagwarantować że po zakupie będziesz zadowolony .Wszystko tylko ładnie wygląda .

Wezyr
27-01-2011, 16:12
kolego Pawle _1 w większości kotłowni wcale nie ma żadnego powietrza . Komin jest zbudowany z dwóch komór komora dymna i komora [ jaka - wyciągowa , nawiewna ] Na tym wlocie ludzie zakładają drzwiczki żeby nie wiało i zamykają , a powietrze zewnętrzne = wcale go nie ma . Dlatego pisze zróbcie chociaż tyle dwa cale [ 5 cm ] a większość problemów zniknie .

pawel_i
27-01-2011, 16:17
Masz racje - ale jeżeli już robić to róbmy tak jak powinno być.
W tym kraju prowizorki istnieją najdłużej.
Jeżeli mam zrobić otwór 100mm to powiększenie go do 200mm nie będzie wymagało dużo większego nakładu pracy.

janjan62
27-01-2011, 16:19
Mikołaj wpisz w google.- Forum o ogrzewniu.- W wyszukiwarce tego forum wpisz- kalvis co o nim sądzicie- tam wszytkiego się dowiesz o tym kotle. Kociol który masz na zdjęciu to typwy do drewna, na węgiel za maly palnik . KALVIS posiada dolniaki przeznaczone do spalania węgla.lecz to inna budowa

pawel_i
27-01-2011, 16:21
Wychodzi na to patrząc na schemat ze jest to trochę uproszczony kocioł zgazowujący.

k62
27-01-2011, 16:44
Jeżeli mam zrobić otwór 100mm to powiększenie go do 200mm nie będzie wymagało dużo większego nakładu pracy.

Wystarczy otwór o średnicy 160 mm.

16 * 16 / 4 * PI = 201 cm2

hes
27-01-2011, 18:28
(...)Całe ciepło zostaje w kotle bo już się spalił . Proszę zobaczyć jaką sprawność osiąga kolega Hes i to może być prawda proszę się nie śmiać (...)

Wspomnianą sprawność całego układu nie osiągam tylko przez dobre spalanie. W końcu sprawność to także przechwycenie energii wytworzonych spalin.
Zastosowany przeze mnie system, dość rozbudowany poza właściwym kotłem, naśladuje z grubsza odzysk ciepła realizowany w kotle kondensacyjnym.
Wykorzystałem pewien trick, który pozwolił na zachowanie ciągu mimo znacznego ochłodzenia spalin- aż do 35- 40 st. C. Oczywiście bez wentylatora ssącego.

pawel_i
27-01-2011, 18:44
Zauważyłem po całym dniu palenia dołem, zasadzenie komory załadunkowej kotła.
Ale spalanie jest ok. dymu prawie nie widać.

arturromarr
27-01-2011, 19:17
Nie wiem czy było o tym piecu, ale wydaje mi się że sposobem palenia pasuje do tematu:
Linki znalazłem na forum o buforach:
http://stropuva.com.pl/schemat_pracy_kotla.html
http://www.instalator.pl/archi/2011/mi1%28149%29/22.pdf
http://www.instalator.pl/archi/2011/mi1%28149%29/23.pdf
Przyznam szczerze, że zaskoczyło mnie to rozwiązanie bo o czymś podobnym myślałem żeby zrobić ruchomą kierownicęPW leżącą na węglu.
Zastanawiam się czy same ścianki nie są zbyt małym wymiennikiem ciepła a do tego schładzają bezpośrednio palenisko

Last Rico
27-01-2011, 19:38
Nowi koledzy powinni koniecznie tu zajrzeć ( to jest przypomnienie).
Zaraz po KPW, rysunek 22 to najbardziej istotna proponowana zmiana

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-węgla-kamiennego&p=3671802&viewfull=1#post3671802
---------------

"Rura Wezyra". :D Wezyr, nie chcę cię smucić... ale tak już zostanie !!! :D
Różne kombinacje, różne próby i sposoby robione we własnej kotłowni.
Dziękuję kolego za podkreślenie że z KPW palimy bez dmuchawy. Nie wiem
czy to jakoś dotrze do przytomnych ale mam Info z 5 stycznia: "od początku sezonu
grzewczego w samym województwie mazowieckim zaczadzeniu uległo już 40 osób."
Jeśli tylko węgiel nie będzie sie klinować (zsyp) to myślę że się uda...
Czyń swoją powinność i toruj drogę bezpiecznie bo chcemy czytać dalej.:)
----------------

Turra 1, dobrze że wróciłeś - czas leczy rany :)
Tak, z czadem żartów nie ma i cieszę się że widziałeś potrzebę podkreślenia
tego faktu. Po prostu tlenek węgla zbyt łatwo przyłącza się z hemoglobiną, średnio
200 razy łatwiej niż tlen. Potem zostaje przeniesiony (z krwią) do mózgu i innych
organów. Nasz mózg jest silnie opancerzony, znacznie lepiej niż pozostałe organy.
Siedzi jak żółw w pancerzu !! Odporny na większość zagrożeń. Na tlenek węgla
jest jednak bezbronny jak dziecko na pędzącą lokomotywę.
----------------

Tomraider witaj !!
Teraz przyjmij tylko moje pozdrowienia.
Widzi mi się że będziesz zadowolony ze zmian (rozum) :D
----------------

No cześć Miszkolc ! :)
Jesteś na dobrej drodze, dużo pracy wykonałeś - to musi dać dobre efekty.
Mniej węgla, mniej dymu, więcej ciepła w domu. Piszesz że rura spalinowa
jest gorąca a ty wtedy przymykasz szyber w czopuchu. Tego nie rób, otwórz
szyber całkowicie. Jeśli temp. przyrasta -- to dalej masz nieszczelny kocioł
(zwłaszcza dół kotła). Fajnie że jesteś zadowolony. :)
---------------

KardinalE
Nie ukrywam że dalej trochę eksperymentuje. :)
Zrobiłem coś co przydaje się w cieplejsze dni przy wilgotnym opale.
Sprawa bardzo prosta, potrzebny jest kawałek kątownika z aluminium
lub wygięta w kątownik blacha (może być stalowa byle nie miedziana
czy mosiężna). Opis dokończę po zamieszczeniu zdjęcia, tak będzie łatwiej.
Przestałem używać tektury, (gazety w ogóle nie nadają się do rozpalania
bo zwęglone - zatykają dostęp powietrzu do węgla i kocioł kopci), kupuję
rozpałkę. Na grubym drewnie robię tzw. studzienkę z cienkich patyczków.
Wystarczy 6 patyczków. Kawałek rozpałki wrzucam do środka. KPW i idzie.
Za pozdrowienia dziękuję i również pozdrawiam. :D
---------------


Marmark.
Tobie chcę specjalnie podziękować. :D

Jarecki79
27-01-2011, 20:59
MałyMariusz

można pobierać z dmuchawy, ale żeby zabezpieczyć przed rozbieganiem kotła należy zamontować przepustnicę na PG która zamknie dopływ powietrza głównego gdy wentylator stanie. Ale musimy nadal mieć otwarty przelot do PW celem dopalania gazów.
Ja tak zrobiłem i się sprawdza.
Teraz eksperymentuje z paleniem dolnym wg kolegi Wezyra ale słyszałem że ktoś już o tym wcześniej pisał ( Jarecki79 )

Witam!

Mikołaj pytał co ma zrobić z kotłem, wklejał jego szkic...

Mowa była o tym tutaj:
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=4487456&viewfull=1#post4487456

mardoczek
27-01-2011, 21:00
Last Rico
Też w ten sposób sobie niekiedy rozpalam jak mam rozpałkę. Malutki kawałeczek wystarczy w miejsce gdzie pada powietrze z KPW i to wystarczy.

bodasz
27-01-2011, 23:10
Pytanie dotyczące sterowania kotłem z rurą Wezyra. Mam dwie klapki. Jedna w drzwiczkach popielnikowych i jedna w zasypowych (kocioł z wiszącym wymiennikiem). Do klapki w drzwiczkach popielnikowych podpięty jest miarkownik. W klapce drzwi zasypowych KPW. Czy taka konfiguracja jest O.K do palenia z rurą Wezyra;-)

eamos
28-01-2011, 07:44
Last Rico,
jeśli mamy być tak jak apostołowie, wpierw musimy być sami dobrze wyedukowani. A zatem ponawiam pytanie dotyczące rozetki, dlaczego rozetka powietrza wtórnego nie jest idealnym rozwiązaniem. Co jest lepszym rozwiązaniem? Czy powietrze wtórne musi uderzać wprost w żar i płomienie czy może też iść jakąś okrężną drogą i mniejszym strumieniem? Patrz str. 210 i 212 Pozd/nanosat66

Witam

Od pewnego czasu zastanawiam się nad zrobieniem kierownicy PW w kotle Ogniowo S6WC ale patrząc na ten rysunek z posta 772 to zasadność tej kierownicy wynika z tego, że powietrze PW wędruje od razu do góry z pominięciem całego paleniska. W kotle S6WC z racji, że ujście do wymiennika jest w tylnej części kotła to PW wpuszczone przez rozetkę i tak najpierw musi się przetoczyć po palenisku i w tym przypadku nie za bardzo widzę sens montowania kierownicy PW, no chyba że jest jeszcze coś czego nie wiem w tym temacie :D

Marmark
28-01-2011, 08:09
Last Rico
Ja też dziękuję.
Czuję sie rozruszany:-)

bodasz
Wezyr steruje tak jak piszesz. Zwróciłbym uwagę tylko na proporcie powietrza pomiędzy PG (miarkownik), a tym z KPW. A później na rodział powietrza z KPW na "rurę" i część przechodzącą przez opał. Te wszystkie "trzy powietrza" są potrzebne w kotle dolnym. Trzeba eksperymentować i obserwować.

eamos
Chodzi o to, że PW przepływające przez zwężkę (KPW) mocno przyspiesza. Szybki strumień powietrza lepiej miesza sie z gazami i dopalanie jest skuteczniejsze. Dzieki temu ilość PW może być mała (mniejsze wychładzanie kotła). Ponadto czasem udaje się dzięki dmuchaniu KPW utrzymać na powierzchni węgla "gorące gniazdko" - gazy lepiej się dopalają.
KPW sprawdza się - niezależnie od tego czy ujście do wymiennika jest z przodu, czy z tyłu kotła.
Jeszcze jedno - KPW swoim dmuchaniem wspomaga rozpalanie.

Jak już jestem przy rozpalaniu - ja też staram się ograniczać ilość tektury i papieru. Mam kocioł górnego spalania (GS). Na węgiel kładę grubsze drewno (kawałki porąbanych desek), potem trochę drobniejszych szczapek. Na to tektura - koniecznie w niezbyt dużych kawałkach i pognieciona. Na to wszystko jedna kulka papieru (kartka a4, nie więcej).

Swoją drogą przydatna bylaby informacja co się dzieje z powietrzem wtórnym podawanym przez rozetkę.
Czy jako zimniejsze od wnętrza kotła opada w dół w kierunku opału? Chyba mało prawdopodobne.
Czy zostaje "porwane" przez ruch gorących gazów unosi sie od razu do góry? Po jakim torze?
Czy od razu się ogrzewa i jako gorące ucieka w górę?
Przydałaby się świeca dymna. Ale jak to zobaczyć we wnętrzu kotła?
Możnaby też zweryfikować zasadność stosowania otworów napowietrzających w palenisku.

Wezyr
28-01-2011, 09:01
Pytanie dotyczące sterowania kotłem z rurą Wezyra. Mam dwie klapki. Jedna w drzwiczkach popielnikowych i jedna w zasypowych (kocioł z wiszącym wymiennikiem). Do klapki w drzwiczkach popielnikowych podpięty jest miarkownik. W klapce drzwi zasypowych KPW. Czy taka konfiguracja jest O.K do palenia z rurą Wezyra;-)
Jeżeli masz klapkę w popielniku to steruj normalnie ja w metodzie Last Rico - miarownik spalania , łańcuszek [ ustaw temp którą j potrzebujesz np 55 stopni [ taka jest optymalna do spalania wszystkiego ] . Po uzyskaniu temperatury i zamknięciu dolnej klapki musisz ustalić ilość powietrza wtórnego [ to górne ] . Usiądź spokojnie w kotłowni i czekaj obserwuj jeżeli temp będzie rosła to przykręć trochę górne powietrze [podaj go mniej ] aż zacznie spadać . Spadek temp o 1 stopień na 5 uznaj za dobry bo gdy spadnie niżej uchyli się dolna klapka [ miarownik ] i dopuści trochę powietrza temp szybko podskoczy . Tylko pamiętaj ten typ palenia jest bardzo czuły na nieszczelność dolnej klapki [ musi być szczelna ] . Last Rico pokazał kiedyś jak to zrobić tylko poszukaj . Trzeba pamiętać że kocioł szybko dochodzi do temp [ szybciej niż na dmuchawie ] której nie wolno używać z wiadomego względu GÓRA PRZELOTU ZAMKNIĘTA , D€Ł ZASYPANY WĘGLEM jak dmuchawa ma pracować . Ogólnie to szkoda że do zdjęć jej nie zdemontowałem . Jeżeli nie masz miarownika to regulacja tylko tą górną głowicą [ przepustnicą ] rozpal przy uchylonym popielniku na 1 - 2 cm max . gdy temp się wyrównają [ grzejniki wszystkie ciepłe ] po prostu podgoń na 60 stopni i zamknij popielnik szczelnie . Głowice ustaw na pół cm i obserwuj dalej temp tak z 15 min . Jak dalej będzie rosła to przykręć , jak szybko będzie spadać to odkręć [ mam na myśli mniej lub więcej powietrza . Prawidłowa regulacja trwa długo bo zejdzie ci z godzina lub dwie w kotłowni . W końcu osiągniesz prawidłowy stan . Temp stanie z lekką tendencją do spadku , ale tym ssię nie przejmuj tak ma być .Bo nawet jak spadnie z 5 stopni to sama się ustabilizuje i już tak zostanie do wypalenia wsadu . Tutaj bardzo ważna uwaga jak palisz węglem to zaznacz ile tego powietrza potrzeba żeby już nigdy więcej nie regulować , jak rozpalisz drewnem to samo i w końcu będzie miał dwa znaki lub trzy przy mieszance tych paliw . Możesz też zrobić proste przymiary np [ drewno , węgiel , mieszanka ] i tylko od paliwa dokręcać klub przykręcać wielkość prześwitu na górnej klapce .[ powietrza wtórnego ] Regulacja będzie jednorazowa [ dzisiaj wyregulujesz palisz całą zimę ] no i po zmianie paliwa [ kupisz inne ] . KOLEDZY DMUCHAWA - NAWET JAK BĘDZIE JAKOŚ TAM PRACOWAŁA TO ZABURZA PROCES SPALANIA . ZASYP ROZPALI SIĘ CAŁY I Z EKONOMICZNEGO SPALANIA NICI .!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Wezyr
28-01-2011, 09:20
Na zdjęciach celowo położyłem na górze trzy kawałki drewna żeby je pokazać . W czasie 2 Wojny światowej Niemcy nie mieli ropy więc wymyślili samochody napędzane gazem drzewnym . Była to normalna ocieplona beczka . Facet siedział na pace i palił . Po pewnym czasie samochód można było odpalić i jechać Fabryki były w dzisiejszych Czechach i tak powstały kotły zagazowujące drewno . dzisiaj to nazywa się ATMOS . Drewno pali się z dwie trzy godz i koniec jednak jeżeli założycie ten przyrząd to będzie inaczej . Rozpalamy na końcu drewnem - przy tylnej ścianie od nas układamy pionowo grube kawałki drewna tak z 10 kg .MIĘDZY TO DREWNO , a palący sie ogień nasypujemy wysoko węgla [ całą komorę ] Jak się Pali . pierw pali się węgiel podgrzewając z tyłu drewno . Drewno gazuje gaz uchodzi do góry , miesza się z powietrzem wtórnym i jest wciągany do tej rury pod wymiennik tam zostaje spalony . Za wymiennikiem można położyć jeszcze jedną cegłę szamotową na wysokość i będzie 36 cm - prawidłowo dociętą . Tak należy palić drewno .Jak długo ocenicie sami .

Jarecki79
28-01-2011, 09:21
Wkleję moje próby z prototypem dolnego spalania 40kW.

Role tej rury pełnią jednak dysze powietrza wtórnego drugiego w pionowym kanale dymnym na odpowiedniej wysokości. Sa przez całą szerokość kanału spalinowego.

Nie mniej ta rozetka w drzwiczkach zasypowych jest potrzebna (wtórne pierwsze). Przy okazji będzie widać jej dośc prostą regulację.
Stosuje w tym prototypie Unistera, jak wcześniej wspomniałem próbowałem tez dmuchawę i uważam,że sie nie nadaje do tego typu palenia.

mikolaj2
28-01-2011, 09:50
Czy przy spalaniu dolnym można zastosować do podawania PG zamiast klapki w popielniku przepustnicę na kanale dmuchawy?

pawel_i
28-01-2011, 09:55
Po całym dniu palenia metodą dolną ( specjalnie nie używam nazwy autorów ) u mnie przerobiłem rurę powietrza wtórnego.
Na końcu gdzie dochodzi do paleniska zdecydowanie ją skróciłem do dolnej wysokości wiszącej przegrody.
Poniżej zagiąłem ją do tyłu kotła, zdecydowanie ładniej pali.
Wezyr - ja używam wentylatora i na razie dopóki węgiel nie zejdzie do wysokości dolnej krawędzi przegrody to nie rozpala się cały.
Dopiero po zejściu poniżej przegrody powoli ogień rozpala cały pozostały węgiel.

Jarecki79 - masz rację że należałoby dostarczać PW pomiędzy I i II przegrodę. Czyli można by było rurę bądź kształtownik wyspawać tak aby zakręcał pod dolną krawędzią pierwszej przegrody do góry.
Tylko czy nie chciałby się po jakimś czasie przepalić.

pawel_i
28-01-2011, 10:12
Wezyr - "... Za wymiennikiem można położyć jeszcze jedną cegłę szamotową na wysokość i będzie 36 cm - prawidłowo dociętą" .

Możesz wytłumaczyć.

Jarecki79
28-01-2011, 10:24
Po całym dniu palenia metodą dolną ( specjalnie nie używam nazwy autorów ) u mnie przerobiłem rurę powietrza wtórnego.
Na końcu gdzie dochodzi do paleniska zdecydowanie ją skróciłem do dolnej wysokości wiszącej przegrody.
Poniżej zagiąłem ją do tyłu kotła, zdecydowanie ładniej pali.
Wezyr - ja używam wentylatora i na razie dopóki węgiel nie zejdzie do wysokości dolnej krawędzi przegrody to nie rozpala się cały.
Dopiero po zejściu poniżej przegrody powoli ogień rozpala cały pozostały węgiel.

Jarecki79 - masz rację że należałoby dostarczać PW pomiędzy I i II przegrodę. Czyli można by było rurę bądź kształtownik wyspawać tak aby zakręcał pod dolną krawędzią pierwszej przegrody do góry.
Tylko czy nie chciałby się po jakimś czasie przepalić.

Wiem,że mam rację, bo zostało to gruntownie sprawdzone.
Na odpowiedniej wysokości kończą się kłopoty z dymieniem.
Tyle,że to nalezy wykonac na etapie produkcji w płaszczu wodny, aby było chłodzone i sie nie przepaliło.
Dodanie profila, to poprawka źle funkcjonującego spalania, nie da się tego zrobić przez płaszcz wodny, więc pozostaje najmniej awaryjne dospawanie tego do dołu i co najwyżej lekko w tył, tak, aby stykało się to z płaszczem wodnym. nie mam pojęcia, czy za jakiś czas sie to nie przepali, troche chłodzone będzie..

pawel_i
28-01-2011, 10:31
Ja miałem tzw " półkownika " w postaci rury żaroodpornej DN 65. Tak leżała z kilka lat i teraz doczekała się. Jest wg mnie trochę za duża.
Zobaczymy po tygodniu dwóch jakie będą porównania spalania i może wrócę do palenia górnego.
Generalnie górne jest łatwiejsze do " opanowania " niż dolne.

Jarecki79
28-01-2011, 10:36
Spróbuj bez wentylatora. Ja też testowałem z nadmuchem, co widzisz na zdjęciach, nie ma porównania do miarkownika.
Dolne potrzebuje bardzo malutko powietrza.

pawel_i
28-01-2011, 11:12
jeżeli tylko tylna część rusztu ma brać udział w spalaniu to może pozostałą część wyłożyć szamotem. Tylko co z odpopielaniem?

Z moich obserwacji to wcale nie tak mało porównywalnie do palenia górnego. Jeżeli ustawie wentylator na jeden to słabo się pali dopiero ustawienie na cztery ( skala 1-10) daje ładne spalanie.

Ale drzwiczki z klapka pod miarkownik są w przygotowaniu.

P:)apolinek
28-01-2011, 11:57
Witajcie
Rzadko się odzywam bo w zasadzie wszystkie interesujace mnie kwestie poruszyli ,bądż poruszaja inni koledzy ,ale teraz spodobał mi sie pomysł kolegi apolinka ,aby wykorzystac kawałek płytki szamotowej jako palnika.
Trzeba by spróbowac dobrać eksperymentalnie wielkość płytki do paleniska no i nasunęło mi sie rozwiązanie problemu z obniżającym się w trakcie palenia zładem nie wiem czy leżąca bezpośrednio na węglu płytka będzie działać prawidłowo więc może trzeba ja postawić na trójnogu , aby była omiatana płomieniem ,dobrać eksperymentalnie wysokość od paleniska . Oczywiście nie wszyscy tego potrzebują ,ale może to byc rozwiązanie dla takich użytkowników jak ja - temperatura ustawiona na sterowniki to 43 stopnie i też zauważyłem że w pewnym momencie występuje zjawisko dymienia bo żar schodzi na dół i czarna góra nie radzi sobie z zapłonem gazów ,szczególnie jak miarkownik zamknie dopływ powietrza głównego.Mam zamiar z tym poeksperymentować ( sezon grzewczy sprzyja ) może inni koledzy też popróbują więc może szybciej stworzymy zasady rozwiązania tego problemu, szczególnie , że nie wymaga to ingerowania w samą konstrukcje kotła i cały koszt to płytka szamotowa ewentualnie materiał na statyw.:D

Płytka szamotowa moim zdaniem nie moze byc na nózkach bo te ze wzgledu na mały obszar oporu wpadna w zar.
Płytka szamotowa dobrana odpowiednio wielkosc(tu sie zgadza wszystko)
Wegiel sie koksuje ,z czasem jego poziom spada a płytka lezy na(jednak nie moze opasc na dno paleniska bo pod nia zostaną niewypalone kawałki wegla(przykładowo 10-15 cm przed dnem paleniska płytka powinna sie zawieszszać na oporach bocznych)

usmiechniety
28-01-2011, 12:56
Płytka szamotowa moim zdaniem nie moze byc na nózkach bo te ze wzgledu na mały obszar oporu wpadna w zar.
Płytka szamotowa dobrana odpowiednio wielkosc(tu sie zgadza wszystko)
Wegiel sie koksuje ,z czasem jego poziom spada a płytka lezy na(jednak nie moze opasc na dno paleniska bo pod nia zostaną niewypalone kawałki wegla(przykładowo 10-15 cm przed dnem paleniska płytka powinna sie zawieszszać na oporach bocznych)

Wczoraj zrobiłem najprostszą próbę czyli położyłem kawałek płytki szamowtowej bezpośrednio na palącym sie węglu , obserwacje były zachęcające dzisiaj sprawdze naocznie czy rzeczywiście pod płytką pozostaną niedopałki........ Odnośnie wpadający nóżek statywu w żar można przecież nózke zagiąc czy węcz zakończyc np kawałkiem kratownicy (tu można wykorzystac resztki z połamanego rusztu z grilla żeliwnego czy kawałek płaskiej blachy) i wtedy raczej nie powino sie juz zapadać .ale tu jednak zdecyduje sprawdzenie na "żywym organiżmie"
Tak na marginesie z uwagi na to że mam ruszt wodny palenisko separuje o d ruszty własnie wykorzystując resztki z połamanego rusztu żeliwnego - (bo mam do tego dojście ) pomaga niedopałków praktycznie nie ma.....

yareka
28-01-2011, 14:29
...Mało tego pokażę jak prawidłowo zbudować magnetyzer z prawdziwego zdarzenia i zamontować go na powrocie naszego kociołka przez co pozbędziemy się kamienia , rdzy i wszelkiego świństwa a woda w naszej instalacji będzie miękka - wręcz idealna .

Będziesz jeszcze dawał pokazówkę z tym magnetyzerem ?? ;)

Wezyr
28-01-2011, 15:11
Wezyr - "... Za wymiennikiem można położyć jeszcze jedną cegłę szamotową na wysokość i będzie 36 cm - prawidłowo dociętą" .

Możesz wytłumaczyć.
Już jestem mimo urlopu musiałem pojechać ech .
Zobacz na zdjęciach jak są ułożone cegły szamotowe i zboku za tą ścianą wymierz i dopasuj cegłę - dotnij [ u mnie trzeba pod skosem bo wymiennik się rozszerza i tam ja połóż na te dwie co już są będzie na ścianie za rym wymiennikiem i to od rusztu do góry da 36 cm . Cegły z boku musisz położyć bo teraz na pewno masz dużo większą moc . Jest tak . paląc od góry masz np 15 kw , ale jednak paląc od dołu moc jest znacznie większą i pewnie masz z 20 kw . Zmniejszając palenisko wrócisz do swojej potrzebnej mocy i spalisz o niebo mniej węgla . Trudniejsze palenie ech co to jest przesunąć żar do przodu np szeroką haczką i wsypać z wiadro węgla . Komorę kotła traktuj jako pakę , zbiornik na węgiel . W kotłach z wiszącym wymiennikiem w przedniej ścianie pewnie nawet nie ma wody więc palenie od góry już jest nieekonomiczne ,Zobacz na kształt płomienia idzie od dołu i końcem uderza w górę wymiennika . Jest pełny więc oddał całe ociepl spalania . Nic nie wpada do komina tylko resztka dymu [ dlatego proponuję palić chociaż 55 st .Jutro pokarze ja prosto , szczelnie ładnie tanio zrobić dolną klapkę tą w popielniku . Wszystko co robimy ma wyglądać jak fabrycznie . Koledzy wykonanie tej klapki jest równie proste jak tej rury . Nic sami nie będziemy spawać po prostu weźmiemy drzwiczki i pójdziemy do zakładu naprawiającego tłumiki , blacharkę samochodową , ostatecznie sąsiada [ tutaj najtaniej jednak na drugi dzień kac i ból wątroby . po co nam spawarka jak te co dobrze spawają i jakoś by nam poszło kosztują z 1 tys zł .Dobra to tylko migomat to ta z wysuwającym się drutem i gaszeniem płomienia spawania z butli . Ktoś zaraz powie inwertor - ja mówię nie . Migomatem pospawam ładnie nawet bez większej praktyki . W naszym domku powinniśmy mieć dobrą wiertarkę , szlifierkę i porządne imadło . Panowie do wykonania klapki i całego wejścia dolnego powietrza będziemy potrzebowali odpowiedniego profilu i to musicie sami ustalić jaki potrzebny jeżeli będą mniejsze to dwa - złączy się razem i wyjdzie jeden większy . Musicie to zrobić bo główne powietrze jest potrzebne w obu metodach wie juz proponuje wymierzyć jaki nam wejdzie w nasze drzwiczki popielnikowe . jeżeli mamy drzwiczki np 30 cm na 20 cm to damy profil np 20 na 10 cm lub dwa mniejsze [ złączymy razem . Radzę z praktykować np brystolem żeby to też ładnie wyglądało . Taki profil musimy zdobyć [ kupić ] będziemy potrzebowali tak do 30 cm .

pawel_i
28-01-2011, 15:43
Więc panowie jak sądzicie co lepsze - palenie dolne czy górne??

Oczywiście z naszymi wynalazkami.
Czekam na opinie.

tomraider
28-01-2011, 16:34
Więc panowie jak sądzicie co lepsze - palenie dolne czy górne??
.

Witam.
Równie dobrze można zapytać rower górski czy deskorolka. Każdy sam najlepiej oceni co potrzebuje , co może , a czego nie umie .
pozdrawiam.
ps. na pytanie jak palić mój wykładowca na studiach z termodynamiki odpowiedział : nie palic, ocieplać.

Wezyr
28-01-2011, 17:10
Paweł_1 tak się przypadkowo zapytam czy zrobiłeś kierownice powietrza . Pytam się dlatego żebyś nie miał wątpliwości co do rodzaju palenia . Jeżeli masz tylko tą okręcana rozetkę to naprawdę mało daje . Wierz mi tylko dobra kierownica pokaże prawdziwe możliwości spalania w obu metodach dolne czy górne . Mogę ci zagwarantować że do spalania drewna nic lepszego nie kupisz . Tak właśnie działa dobry powtarzam dobry kocioł gazujący .Zobacz jaka prostota , jakie dobre działanie , jakie tanie .Cały tył można wyłożyć cegłą szamotową co spowoduje całkowity brak dymu . Jak się upali to tylko koszt cegiełki lub końcówki tej rury .Tez miałem opory co do wywiercenia otworów w takich ładnych drzwiczkach , a musiałem zrobić aż trzy , W kotłach z rozetką jest łatwiej po prostu z drugiej strony przyspawaj rurkę szerszą tak żeby obejmowała te otwory , w to rurkę mniejszą - pięknie obrób , szlifierka , pilnikiem okrągłym i już jest piękna kierownica . jeżeli otwory w rozetce za małe to je rozwierć i dalej kociołek będzie tak samo wyglądał jak ze sklepu , a możliwości całkiem inne - to po prostu inna jakość palenia .

Mały Mariusz
28-01-2011, 17:21
Witam.

ps. na pytanie jak palić mój wykładowca na studiach z termodynamiki odpowiedział : nie palic, ocieplać.

można powiedzieć że to złota myśl :-)

WŁasnie majstrowałem w kotle z szamotem , ale jeszcze nie mam kleju i tutaj pytanie jaki klej kupić i gdzie ?

pawel_i
28-01-2011, 17:53
Wezyr - mam kierownicę pisałem wcześniej.
Ale pytanie - co lepsze wg was.

NotY
28-01-2011, 17:56
W kwestii rozpalania i samej obsługi kotła. Nie rozumiem, jak ktoś może spędzać godziny w kotłowni. Mi maksymalnie od zejścia do wyjścia schodzi piętnaście minut. Wybieram popiół, ew. resztki żaru pod ruszt wodny (uważam, że to lepsze, niż dokładanie na górę nowej porcji opału), wsypuję węgiel wiaderkiem, wygładzam górę, kładę patyki w ilości jak na zdjęciu, podpalam zwiniętą gazetą, zamykam drzwiczki zasypowe, miarownik ustawiam, pompa na 1 biegu się sama załączy, gaszę światło i zamykam drzwi kotłowni, którą znów odwiedzę jak się wypali.

pawel_i
28-01-2011, 18:00
Wezyr moja kierownica PW to dwie rurki DN 40 bo nadmuch do nich mam przez podwójną blachę drzwiczek. To wg mnie powoduje dodatkowe zawirowanie powietrza a poza tym chłodzi mi drzwiczki.
Rurki są skośnie ustawione aby trafiać w środek paleniska.
Czekam jeszcze na wykonanie drzwiczek z klapką PG pod miarkownik ( zaufany ślusarz - tokarz )

Wezyr
28-01-2011, 18:44
Tak ma właśnie być , Ty może jesteś w domu i możesz sobie na to pozwolić , może palisz tylko sam i wiesz jak to zrobić - ale ludziom zasyp wypala się szybko np w 8 godz nawet metodą zapalenia od góry i przyjdzie żona , córka , syn bo ty wrócisz dopiero późnym wieczorem i muszą podłożyć bo w domu zimno jak cholera jak to zrobić żeby było bezpiecznie . Wyciągnąć [ żar ogień ] z kotła na blachę do pieczenia , założyć grube skórzane rękawice np do spawania wstawić do popielnika itd . Tutaj naprawdę jest dylemat czy może jednak kupić im koks który spokojnie dorzucą , a może mają zasypać to od góry węglem i niech się pali jak leci . Dla takich ludzi właśnie wymyślono kotły dolnego spalania . Te ponad 600 tys odwiedzin tej strony nie wzięły się znikąd . Wierz mi ludzie naprawdę mają problemy i dlatego tu zaglądają Zobacz po sezonie już nikogo nie ma . Drogi kolego te piece niby całodobowe to jeden wielki pic . Miał go mój dobry znajomy . tamtej zimy jak było zimno rozpalał go dwa razy , a jak dokładała żona to tak o waliła na to co jeszcze było - wybuchy to normalność aż się wqrwiła i założyli gaz .Jest czysto spokojnie , Już nie ogrzewa całego domu tylko kuchnię i dwa pokoje , ale to kosztuje tyle że ja mam węgla na dwie zimy i nawet w garażu mam ciepło . Ja zawsze rozpalam rano przed godz 8 to proste ułożenie ogień węgiel drewno Przyjdzie córka ze szkoły wie co ma robić , wsypie przygotowane wiadro węgla zamknie = to wszystko to wystarcza .

pawel_i
28-01-2011, 18:53
Wezyr - masz racje w tym dokładaniu.
Ale mnie nurtuje jedno.
W paleniu górnym widziałem jakość spalania i wiem z doświadczenia że było czyste i nie zatruwam sąsiadów i środowiska.
A w paleniu dołem ani widu ani słychu, niby rura zasysająca gazy jest, niby kierownica PW jest ale ognia nie widać.
Jestem po prostu jak niewierny Tomasz jak nie dotknie ( moim przypadku zobaczy ) to nie uwierzy.

Szkoda mi trochę mojego sprzętu ( analizator spalin ) ale chyba zmierzę spaliny i wszystko będę wiedział.

Wezyr
28-01-2011, 19:07
Paweł-1 jeżeli masz jakiekolwiek wątpliwości i wszystko jest u ciebie dobrze to pal metodą od góry tak jak paliłeś dotąd . Po co zmieniać coś co jest dobre i zdaje egzamin . Zobacz w metodzie dolnej komora prędzej czy później się zasyfi [ przynajmniej tam wyżej gdzie nie dociera ogień ] Czystość spalania jest podobna bo i tak w końcu w obu zostaje tylko żar .

bruno62
28-01-2011, 19:58
Panie i Panowie, w temacie jakie spalanie lepsze, górne czy dolne, jako czytający forum każdego dnia sugeruję, że węgiel należy spalać EKONOMICZNIE!!
A, czy to jest spalanie górne czy dolne, może retorta, no cóż jeździ się takim samochodem na jaki kogoś stać.

P:)apolinek
28-01-2011, 20:20
jeździ się takim samochodem na jaki kogoś stać.

Hehe
Małe uzupełnienie
Kocioł to nie samochód,ma byc prosty bezobsłógowy spalac ekonomicznie,miec jak najmniej elektroniki,miec mozliwosc działania w grawitacji.


Co z tego ze masz maybacha skoro mozesz byc kiepskim kierowca

tomraider
28-01-2011, 20:34
...Co z tego ze masz maybacha skoro mozesz byc kiepskim kierowca...

Witam.
Problem jest raczej paręset tysięcy syrenek ( górniaków) które kopcą i tym trzeba pomóc , Ci których stać na Maybacha to mają zatrudnionych palaczy.
Dopiero noszę się z zakupem kotła, jako dodatkowego do dwufunkcyjnego gazowego, (jakby naszła mnie potrzeba oszczędzania) i będzie to raczej klasyczny górniak palony od góry .
pozdrawiam

KardinalE
28-01-2011, 20:51
"Co z tego ze masz maybacha skoro..." nie masz na paliwo, nie stać cię na części eksploatacyjne, nie wiesz jak go ruszyć :D

Kolega hes chyba udaje, że nie widzi moich postów z zapytaniem do niego.

pawel_i
28-01-2011, 21:14
Cieszę się z takiego odzewu.
Założeniem Last Rico było spalanie czyste węgla. Poza tym mieliśmy spalać ekonomicznie.
Rozumiem że wybór palić górą czy dołem zależy od kotła.
Oba powinny być, przy zastosowaniu forumowych rozwiązań, ekonomiczne i ekologiczne.

tomraider
28-01-2011, 21:23
..Kolega hes chyba udaje, że nie widzi moich postów z zapytaniem do niego.

Witam.
Hes wymyślił palnik - maybach a Ty chyba jedyny uwierzyłeś że łatwo można go mieć. Pooglądaj zdjęcia porozcinanego kotła i murowanego z szamotu palnika to Ci przejdzie ochota na eksperymenty.
pozdrawiam.

KardinalE
28-01-2011, 21:33
Witam.
Hes wymyślił palnik - maybach a Ty chyba jedyny uwierzyłeś że łatwo można go mieć. Pooglądaj zdjęcia porozcinanego kotła i murowanego z szamotu palnika to Ci przejdzie ochota na eksperymenty.
pozdrawiam. Widziałem te zdjęcia, palnik mi się podoba i on musi działać dobrze. Być może jak się ociepli, sam zbuduje coś podobnego i zobaczę efekty :)

tomraider
28-01-2011, 21:54
.. sam zbuduje coś podobnego ..

Witam.
No widzę że kolega kaskader, pozdrawiam wszystkich pozytywnie zakręconych.

hes
28-01-2011, 21:59
Ooo ! Widzę, że gnębi Was ten mój kociołek. Fakt - forma trochę dziwaczna, jak to amatorska konstrukcja. Nie jestem zawodowym projektantem form kotłów, zrobiłem z tego, co mogłem zdobyć i skleić własnymi rękami.
Że nie pomalowany w kwiatki ? Zupełnie mi to zwisa, to prototyp po kolejnej może dziesiątej przeróbce. Zdobyte przy okazji doświadczenie - bezcenne, tak jak mina znajomych, którym dla pokazu wrzucam byle co i nie mogą dopatrzyć się dymu.

KardinalE, od spraw prywatnych jest skrzynka prywatnych wiadomości. Tak w ogóle- powodzenia przy budowie czegoś podobnego- szczerze zachęcam.

@tomraider- spoko, to palenisko idealnie nadaje się także do zamontowania podajnika, robiłem całodzienne próby wyręczając podajnik "ręcznie". Prosty sterownik załatwia cykliczne podawanie paliwa. Gwarantowana czystość spalania i brak dotychczasowych upierdliwości, o których czyta się skargi na kotły retortowe.
To byłby pierwszy kocioł dolnego spalania z podajnikiem- bez potrzeby stosowania
nadmuchu !
Pozdrawiam. Henryk S.