PDA

Zobacz pełną wersję : Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 [28] 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80

artur11
06-01-2012, 19:24
Vld - jeżeli chodzi o kondensat... mam komin z rury szamotowej, ocieplonej 5cm wełny żaroodpornej zbrojenej, myślałem o wymienniku z kwasówki, chyba jest o co walczyć, zwłaszcza, że preferuję pracę z większą mocą a krótszą.

nilsan Mam czujnik temp spalin który załącza zespół mieszająco=ładujący kotła (laddomat) - jeżeli palę z jego użyciem to start pompy mam ustawiony na temp. spalin mniej niż 50C (na 50 kończy się dolna skala) jakieś 40.
Niższa praca pompy zapewnia łagodny start kotła bez niepotrzebnej huśtawki temperaturowej na początku.
Kocioł ma swoją bezwładność i jak temp wody ma już 35C to jest to przesunięte w czasie i kocioł tak naprawdę pracuje z większą mocą, np jak dla 45C.
Niższy start pompy to też wcześniejsze odbieranie energii z kotła o np 10-20 minut.
U mnie pompa już startuje (czujnik spalin) chociaż temp wody jeszcze nie drgnęła.

Tob
06-01-2012, 19:34
Witam, Gelo
Wszystko już było, jako rzecze Ben Akiba, mnie się nie sprawdziło, to i chęć wzmocnienia nadmuchu PW w taki sposób, ale może inny sposób będzie lepszy, ja spasowałem.
Pozdrawiam

Gelo2104
06-01-2012, 19:54
No właśnie że przy kierownicy nadmuch jest bardzo mocny przynajmniej u mnie . Ale rozwiązanie typu rozdzielacz moim zdaniem zda egzamin tylko kwestia ile otworów i jakiej wielkości oraz kąt nadmuchu . Od poniedziałku testy ;)

nilsan
06-01-2012, 20:04
artur:

Poprawne rozumowanie.

resq:

Prawidłowa odpowiedź na pytanie.

Czas na wyjaśnienie.
Zastanówmy się co się dzieje w kotle w momencie rozpalania.
Po pierwsze z reguły mamy zimną/wychłodzoną instalacje.
Przepływ grawitacyjny zatrzymany, albo niewielki.
Rozpalamy kocioł.
Woda w kotle stoi, a temperatura spalin rośnie i to bardzo szybko ponad 200*C, natomiast termometr na kotle ani drgnie.
Woda w kotle nagrzewa się jak w garnku bez mieszania, czyli bardzo powoli. Innymi słowy grzejemy sąsiadów, a nie wodę w instalacji CO.
Przepływ grawitacyjny ruszy w znaczący sposób dopiero jak woda w kotle nagrzeje się do ok. 50-60*C, a każdy z użytkowników kotła stałopalnego wie ile to trwa.
Od tego momentu temperatura wody w kotle zaczyna jakby szybciej rosnąć, bo rośnie przepływ i zmniejsza się opór cieplny przejmowania ciepła po stronie wody w kotle. Czyli podobnie jak w garnku z mieszaniem.
Wniosek.
Pompę w kotle należy uruchamiać najszybciej jak to jest możliwe przy użyciu dostępnych na rynku termostatów, tzn przy najniższej temperaturze ich załączania.
Istotna jest również wielkość przepływu wody przez kocioł, zwłaszcza górnego spalania.
Powinien on być około 1,5-2 razy mniejszy niż w przypadku innego typu kotłów, co odpowiada projektowej delcie T na kotle równej 20-25*C, a nawet większej.

nilsan

Tob
06-01-2012, 20:31
Czyli przypadkowo rozwiązałem u siebie problem, cała instalacja na grawitacji, ale chcąc ogrzać sobie pomieszczenia w piwnicy, w miejscu na miarkownik mechaniczny zamontowałem pompę i sterownik przy temp. wody 30C załącza tą część instalcji, czyli miesza w kotle. Instalcja amatorska więc proszę na szczegóły nie zwracać uwagi.

resq
06-01-2012, 20:39
nilsan:

wyjaśnij proszę jeszcze wielkość przepływu w zależności od przekroju instalacji c.o. , jak np. w przypadku podłogówki,
albo raczej ( bo będzie bardziej czytelne) jak w tych konkretnych przypadkach ustawiać prędkości (biegi) pomp.

Vld
06-01-2012, 21:00
Vld - jeżeli chodzi o kondensat... mam komin z rury szamotowej, ocieplonej 5cm wełny żaroodpornej zbrojenej, myślałem o wymienniku z kwasówki, chyba jest o co walczyć, zwłaszcza, że preferuję pracę z większą mocą a krótszą.
.

Jak palisz intensywnie ładując bufor, to raczej masz wysoką temperaturę spalin i sporą stratę kominową. Raczej nie pojawi się tam kondensacja i na pewno gra jest warta świeczki. Ale ja jednak uważał bym z klasówką do węgla. Ma on jednak sporo siarki i nie jednemu wkład z klasówki po roku zmienił w sito. Wybrałabym 4mm blachę stalową i byłby spokój przynajmniej na kilka ładnych lat.

nilsan
06-01-2012, 21:27
resq:

Zasada ogólna jest taka, że im grubsze rury tym niższe prędkości obrotowe pomp (niższe wysokości podnoszenia), czyli tzw. biegi pomp.
Ale to tylko ogólnie, ponieważ na każdym biegu pompy mogą być różne wielkości przepływu w zależności od oporu instalacji CO, zgodnie z zasadą im większy opór (mniejsze średnice rur) tym mniejszy przepływ i na odwrót (dla większych średnic rur) im mniejszy opór tym większy przepływ.
Dodatkowo trzeba pamiętać, że równolegle z pracą pompy elektrycznej swój wkład w wielkość sumarycznego przepływu wnosi grawitacja tzw. pompa grawitacyjna.
Dodatkowo opór instalacji CO może się zmieniać w funkcji czasu pod wpływem przymykania się i otwierania zaworów termostatycznych (jeśli są zamontowane).
Czyli jak widać łatwo nie jest.
Oporu instalacji nie znamy, stąd nie jesteśmy w stanie określić wielkości przepływu z charakterystyki pompy dla danego biegu.
W takim razie jak sobie z tym poradzić.
Metoda na oko polega na zamontowaniu za pompą zaworu regulacyjnego, przy pomocy którego można będzie regulować przepływ oraz termometrów na zasilaniu i powrocie do kotła. Zawór regulacyjny z pompą powinien być zbocznikowany zaworem różnicowym dla zachowania przepływu grawitacyjnego.
Regulację zacząć od najniższego biegu pompy stopniowo i powoli zwiększając przepływ na rozruchu kotła, obserwując jednocześnie spadek temperatury na termometrach i czy nie występuje zjawisko roszenia się kotła. Przepływ zwiększać tylko wtedy gdy wzrasta temperatura na zasilaniu w taki sposób, żeby zachować tendencją wzrostową, aż do momentu w którym osiągnie ona oczekiwaną wartość dla zadanych ustawień ilości powietrza dostarczanego do procesu spalania.
Orientacyjnie delta T kotła powinna wtedy wynosić około 15*C dla temperatur zewnętrznych w okolicach zera.
Poprawność regulacji należy sprawdzić podczas kolejnego rozruchu kotła.
Jeśli wszystkie grzejniki równo grzeją na to mamy sukces. Jak nie to przestawiamy pompę na drugi bieg i procedurę zaczynamy od nowa, z tym że nie ruszamy nastawy na zaworze regulacyjnym tylko obserwujemy pracę kotła. Jeżeli w stosunku do pierwszej regulacji temperatura na kotle zbyt długo nie wzrasta, to zmniejszamy przepływ zaworem regulacyjnym, ale dalej stopniowo i powoli do momentu uchwycenia tendencji wzrostowej temperatury na zasilaniu i dalej postępujemy jak za pierwszym razem.

nilsan

artur11
06-01-2012, 21:27
Dzieki :), Zwykła blacha Górą - na dodatek tańsza !!

Musaszi73
07-01-2012, 00:51
Musaszi73
Witam.
Czy mógłbyś załączyć rysunek lub zdjęcie tego rusztu?
pozdrawiam.
Mikar1

Sorry że tak póź93732937339373493735no foto dla kolegi mam nadzieję że będzie pomocne,wcześniej kombinowałem takie przeplatane ale pomyślałem że prostsze będą lepsze no i od :)popielacz chodzi.Teraz dopiero po tych fotach widzę że wnętrze kotła be:o.Przed chwilą posypałem popiołem rozpalony wsad z drewna na te wysokie płomienia no i się pokazał denaturat;) i temp.podskoczyła na 2 stopienki.Ciekawe:popcorn:
ps.płaskowniki jednak 7mm ,nie powinny tak szybko wypalić
kolega nilsan ładnie to wszystko objaśnił.Jednak pompka jak najniżej.Pozdrawiam

mikar1
07-01-2012, 07:47
Muszasi73 dzięki. Mam pręt kwadrat 14 to z tego pospawam. Pozdrawiam.

Gelo2104
07-01-2012, 09:04
Ale ja jednak uważał bym z klasówką do węgla.
Kwasówka jest do gazu do paliw stałych żaroodporna podobna do kwasówki ale inne właściwości .

jacek438
07-01-2012, 09:14
Czy ktoś mi pomoże w sprawie wysokości zabudowy cegieł szamotowych? Tzn do jakiej wysokości je umieścić w kotle no i czy mogą być z trzech stron w kotle.
Próbowałem z tylnej części ale robi mi się zasyp w kształcie prostokątu a nie wiem czy to dobre rozwiązanie.

jacbelfer
07-01-2012, 12:43
Cegły musisz umieścić trochę powyżej warstwy do której dokonujesz załadunku. Nigdy poniżej bo opał będzie zostawał na ścianach.
Masz mocno przewymiarowany kocioł, ale szamot aż na 3 ścianach to chyba będzie przesada. Trzeba pamiętać, że koks oddaje ciepło przez promieniowanie a szamot jest jednak izolatorem. Myślę, że po bokach i wystarczy.
Pamiętaj, że możesz dać kliny na samym dole rusztu. Nie trzeba od razu iść do samej góry.
Zmniejszenie powierzchni rusztu spowoduje potrzebę zwiększenia temp w tym przewymiarowanym kociołku i koksiki, któych masz sporo w dużej części powinny się wypalić.

jacek438
07-01-2012, 12:58
Cegły musisz umieścić trochę powyżej warstwy do której dokonujesz załadunku. Nigdy poniżej bo opał będzie zostawał na ścianach.
Masz mocno przewymiarowany kocioł, ale szamot aż na 3 ścianach to chyba będzie przesada. Trzeba pamiętać, że koks oddaje ciepło przez promieniowanie a szamot jest jednak izolatorem. Myślę, że po bokach i wystarczy.
Pamiętaj, że możesz dać kliny na samym dole rusztu. Nie trzeba od razu iść do samej góry.
Zmniejszenie powierzchni rusztu spowoduje potrzebę zwiększenia temp w tym przewymiarowanym kociołku i koksiki, któych masz sporo w dużej części powinny się wypalić.

A jak się ma do tego powierzchnia spalanego węgla? Tak czy inaczej wychodzi mi palenisko w kształcie prostokata a nie lepiej jak będzie ono w kształcie kwadratu? Rzeczywiście mam bardzo mocno przewymiarowany kocioł a nie ogrzewam na razie całego domu tylko jedną kondygnację. Bez cegiełek wejdzie chyba z 50 kg węgla a powierzchia do ogrzania docelowo 180 m a narazie jest ok 120 m.

jacet100
07-01-2012, 14:22
A jak się ma do tego powierzchnia spalanego węgla? Tak czy inaczej wychodzi mi palenisko w kształcie prostokata a nie lepiej jak będzie ono w kształcie kwadratu? Rzeczywiście mam bardzo mocno przewymiarowany kocioł a nie ogrzewam na razie całego domu tylko jedną kondygnację. Bez cegiełek wejdzie chyba z 50 kg węgla a powierzchia do ogrzania docelowo 180 m a narazie jest ok 120 m.
Nie zawracaj sobie głowy "kwadrat czy prostokąt"-jeden czort. Jak dodasz szamotu nie ze wszystkich 4 stron to nawet w kwadracie będzie asymetria spalania w złożu. Jeśli jesteś perfekcjonistą to ideałem będzie koło! Już możesz szukać szamotowych kształtek ;)
Najważniejsze to dobrać powierzchnię rusztu, grubość warstwy opału, gdzie i ile dać powietrza, szamotu przy Twoim kotle, domu, kominie. Ileś tam razy będziesz zmieniał to wszystko, by dla siebie optymalnie to dopasować.
Powodzenia

Last Rico
07-01-2012, 14:55
Dziękuję kolegom za zrozumienie. :)
===========================



Kolega Vld napisał:

"A rzeczywistość wygląda tak sypiesz 12 kg i wystarcza ci na 19h palenia.
W kocioł ładujesz 76 kWh, a otrzymujesz ledwie 22,5 kWh. Twoja sprawność
zatem wynosi niecałe 30%"


- to by się zgadzało

Co by się zgadzało Szponi? Co by się zgadzało?
Nie możesz zbyt łatwo wierzyć we wszystko co przeczytasz. Sam zobacz:

Kolega Vld obliczył, że z 12 kg węgla kamiennego odbierasz zaledwie 22,5 kWh
- czyli sprawność twojego kotła Camino wynosi ...niecałe 30% ;) Policzmy zatem.
Rzekome 22,5 kWh rozłożymy teraz równo na czas grzania kotła, tak aby ciepło
było ciągle. Podzielmy więc uzyskane 22,5 kWh przez godziny pracy kotła (19 h).

22,5 (kWh) : 19 (h) = 1,18 kW... ( ! ) na każdą godzinę grzania kotła. :D
To jest REWELACYJNY wynik biorąc pod uwagę fakt że mieszkasz w starej -
nieocieplonej kamienicy i masz w domu powyżej 23*C. Wynik jest tak rewelacyjny
że aż niemożliwy. To jest moja suszarka do włosów, ona ma właśnie 1.2kW grzałkę.

http://fotofotki.pl/pliki_img/y257chhjv935sk1vddlk.jpg


Jeśli obliczenia kolegi Vld są prawdziwe... to zostaw Szponi cały ten węgiel...
Przejdź na taryfę nocną (chciałbym mieć taki dom, chociaż mój jest ocieplony),
- włącz sobie taką suszarkę w łazience - a będziesz miał ciepło w domu aż miło.
Dodatkowo jeszcze będzie czyściej, prościej i taniej. Policzmy czy mam rację:

Wsypujesz 12 kg węgla po 0,65 zł za kilogram i spalasz go przez 19 godzin.
czyli spalasz równo 0,63 kg węgla na godzinę - co daje łącznie 15,15 kg/dobę.
15,15 kg węgla kosztuje dzisiaj średnio 9,8475 złotego. To jest cena twojego
grzania węglem za dobę. Policzmy teraz - ile zapłacisz za grzanie prądem.

Taryfa nocna kosztuje średnio 0,2536 zł za 1000W na godzinę czyli za 1kWh.
Skoro jak wyliczył kolega Wld ----> potrzebujesz 1,18 kW na każdą godzinę
to za 24 godziny weźmiesz 28,32 kWh, teraz już prosty rachunek:
28,32 (kWh na dobę) x 0,2536 (cena 1kWh w zł) = 7,18 złotego.

Mamy więc odpowiedź czym ekonomiczniej grzać niedocieploną kamienicę:
Ogrzewanie węglowe = 9,84 zł / dobę
Ogrzewanie prądem = 7,18 zł / dobę

Nawet się nie zastanawiaj. :D
Wcześniej jednak, przemyśl - czy obliczenia kolegi Vld były prawdziwe. ;)

Szponi
07-01-2012, 15:24
Last Rico

"To jest REWELACYJNY wynik biorąc pod uwagę fakt że mieszkasz w starej -
nieocieplonej kamienicy i masz w domu powyżej 23*C."
- Last Rico oszukiwanie kogokolwiek nie leżało nigdy w mojej naturze i nie leży.
Sam kiedyś pisałeś że można dojść do 18h. Siedziałem tyle w kotłowni aż mi się to udało :).

Kolega Vld założył, że stare nieocieplone mieszkanie potrzebuje 1W/h na każdy m2 dla 1C różnicy pomiędzy temp zew/we czyli:

1W x 47m2 x 24h x (24stopnie-4stopnie)=22,5kWh

Wobec tego mam teraz ćwieka, z jaką sprawnością szedł kocioł przez te 19h ? Czy ktoś mi odpowie?

nilsan
07-01-2012, 16:01
szponi:


w wolnej chwili skorzystaj z kalkulatora kol jacbelfer
podstaw dla swojego nieocieplonego starego budownictwa 1W/m2/K
powierzchnie 47m2
kaloryczność swojego węgla 23 MJ/kg
i przyzwoita sprawność 60%
wyjdzie ci zapotrzebowanie ok 6 kg na dobę

A rzeczywistość wygląda tak sypiesz 12 kg i wystarcza ci na 19h palenia.
W kocioł ładujesz 76 kWh, a otrzymujesz ledwie 22,5 kWh. Twoja sprawność zatem wynosi niecałe 30%.

"Wobec tego mam teraz ćwieka, z jaką sprawnością szedł kocioł przez te 19h ? Czy ktoś mi odpowie? "

Spróbujmy policzyć:
47m2 x 1W/m2xK x [(272K + 20K) - (272K - 20K)] x 1,1 = 2068W
Przy średniej temperaturze zewnętrznej w okolicach 0*C potrzebujesz do ogrzania
2068W x (20*C - 0*C)/(20*C - (-20*C)) = 1034W
co odpowiada zapotrzebowaniu ciepła na godzinę równemu 1,034kWh
Z kotła uzyskujemy z założoną sprawnością 60%:
12kg x 23MJ/kg x 0,6 / 3,6 = 46kWh
stąd na jedną godzinę kocioł produkuje:
46kWh / 19 = 2,42kWh energii cieplnej
Zatem sprawność:
(1,034kWh / 2,42kWh) * 100% = 42,7%

nilsan

Vld
07-01-2012, 16:04
Wcześniej jednak, przemyśl - czy obliczenia kolegi Vld były prawdziwe. ;)

Obliczenia te są na tyle prawdziwe, na ile ten wskaźnik (1W/m2/K) przystaje do tego konkretnego przypadku.
Sądząc po tym, że powierzchnia mieszkania jest mała, a ma pewnie wszystkie 4 ściany zewnętrze, to wskaźnik może być większy.
O ile? Nie wiem, Zaproponowałem na piv mu test z grzejnikami elektrycznymi na jedną dobę. Jak zechce sprawić, to zapewne wszystkich nas poinformuje.

Co do rewelacyjnego wyniku i w ogóle wielkiego zdziwienia + obrazki. To poinformuje szanownych kolegów, że ja taką "suszarką x 2" ogrzewam 220m2 od listopada. A jeszcze w październiku mi wystarczało 1,4 suszarki

Pozdrawiam z nieukrywana satysfakcją tego, że koledzy zaczęli liczyć :)

nilsan
07-01-2012, 16:11
Sorry Vld już poprawiłem. :)

nilsan

Vld
07-01-2012, 16:15
Sorry Vld już poprawiłem. :)

nilsan

widzę, bo w wer pierwotnej trochę dziwne te wyniki ci wyszły ;)

jak by ktoś chciał postudiować, ew za coś po krytykować zarozumiałego Vlada to proszę:
https://docs.google.com/spreadsheet/ccc?key=0Aho_XEI01cxVdFlsdjhrWDQtTmh2cDd4QWlLUDFPM 1E&hl=en_US#gid=0

nilsan
07-01-2012, 16:17
Też mi się to wydało trochę zbyt piękne. :)

nilsan

Szponi
07-01-2012, 16:46
Witam kolegów

"Sądząc po tym, że powierzchnia mieszkania jest mała, a ma pewnie wszystkie 4 ściany zewnętrze, to wskaźnik może być większy"

- ściany zewnętrzne mam dwie - północną i wschodnią, od północy dwa okna 110x175 z argonem między szybami, na wschoniej dwa takie same.
Trzecia ściana to sąsiad, który dośc ostro pali. Czawrta ściana do połowy to kolejny sąsiad, druga połowka to klatka schodowa. Mieszkanie jest na 1 piętrze tak więc od dołu i od góry grzeją. Kubatura całełego mieszkania to ok 132m. Uzyskiwane długopalności w moim przypadku biorą się z kilku rzeczy:
1. Mieszkanie wygrzane całe czas do tych 24C
2. Nowy zasyp na temp. instalacji 40 stopni
3. Kocioł dobija do tych 48C i tak leci.
4. Co kilka godzin przerusztowanie.
4. Wietrzenie co najmniej dwa razy - rano i wieczorem lub na końcówce zasypu.

Jeżeli nie spełnię tych punktów powyżej to mogę pomarzyć o długiej stałopalności.

Pozdrawiam

nilsan
07-01-2012, 16:54
Szponi:

Już poprawiłem może będzie jaśniej.
Chodzi o różnicę w Kelwinach pomiędzy projektową temperaturą wewnętrzną i projektową temperaturę zewnętrzną dla danej strefy geograficznej.

nilsan

Mały Mariusz
07-01-2012, 17:36
Witam,
Koledzy jak rozpoznać jeśli wogóle jest to możliwe jakość cegieł szamotowych?
Te z casto pękają.

sanmet
07-01-2012, 18:11
witam wszystkich .czytam to forum i ucze sie .oczywiscie pale od gory .probuje palenie od gory przeniesc na sasiedzkie podworka mianowicie zrobilem wpis na swoim lokalnym forum powolujac sie na Last Rico i jak do tej pory 1400 czytajacych i kilku "zarazonych paleniem metoda Rico ".dobre i to .co kilkanascie dni odswiezam watek .prosze nie myslec ze sie wymądrzam .po prostu chcialbym wdychac w miare swieze powietrze gdziekolwiek sie znajde w Polsce.kazdy sposob aby cos poprawic jest dobry.pozdrawiam.leszek

pomarańcza
07-01-2012, 18:23
POMARAŃCZA

Witajcie. Mam pytanie do LAST RICO. Modernizuję piec co typu BIES PLUS dolnego spalania. Korzystając z porad przedstawionych na forum zmniejszyłem przy pomocy szamotek ruszt, na wysokość 20 cm szamotki ułożyłem po bokach paleniska, głębokość komory zmniejszyłem dorabiając z blachy grubości 5 mm ściankę, którą mogę na czas czyszczenia kotła wyciągać z pieca. Tą ruchomą ścianką mogę regulować głębokość paleniska w zależności od potrzeb. Dorobiłem w drzwiczkach zasypowych kierownicę i kpw. W komorę zasypową wstawiłem rurę 1,5 cala by przemieszczała powietrze wtórne z kierownicy do palnika. Te usprawnienia zdecydowanie poprawiły mi proces palenia. Wydłużyłem czas palenia zasypu. Ilość dymu w komorze zasypowej jest niewielka. Piec nie rozbiega się w sposób niekontrolowany. Procesem palenia steruje miarkownik. Palenie w piecu dolnego spalania stało się przyjemnością. Palę węglem typu orzech z kopalni Piast. Przy aktualnych temperaturach spalam 12-15 kg węgla przez 12 do 15 godz. W domu 22-23 stopnie C Ogrzewam dom jednorodzinny 180 m 2 powierzchni, ocieplony. W kotłowni czysto jak w mieszkaniu.Węgiel praktycznie dopala mi się w całości na popiół. Przy rozpalaniu czy dokładaniu węgla do pieca nie mam w kotłowni żadnego dymu.Piec posiada długie pionowe wymienniki ciepła a więc bardzo dobrze odbierają ciepło ze spalonego węgla przekazując go wodzie. Na czopuchu średnio 70 stopni. Przez kilkanaście lat paliłem w piecu górnego spalania oczywiście metodą od dołu, było strasznie, dymnie i brudno . A teraz pytanie? - czy kierownica z moją wstawioną w komorze zasypowej rurą powinna być tak spasowana by stanowiła jedną całość, by powietrze wtóre bezpośrednio lądowało w palniku czy też nie.Teraz mam rurę i kierownicę nie spasowaną. Jeszcze jedno mistrzu ekonomicznego palenia na stronie 333 pytałem Ciebie jak to jest by powietrze wtórne i główne w moim piecu było brane z popielnika oczywiście główne poprzez klapkę z przodu pieca a wtórne z boku popielnika przez okular. Moim zdaniem wystarczyłoby by przy pomocy śruby regulować szczelinę w klapce PG. Przecież to powietrze i tak podawane jest pod ruszt .Last Rico w moim piecu u góry przy pierwszym wymienniku jest klapka taki bajpas do bezdymnego rozpalania. Ta klapka po bokach jest nieszczelna. Są 3 mm prześwity .Czy tak ma być czy te szpary uszczelnić.Nadmieniam, że przez kilka dni paliłem przy pomocy sterownika i dmuchawy ale czym prędzej go wyrzuciłem. Zmarnowałem jedynie 300 zł na jego zakup.

Gelo2104
07-01-2012, 18:39
pomarańcza
Echh czytałeś nie uważnie ;)
Kpw dotyczy górnego spalania . W dolnym spalaniu powietrze wtórne musisz doprowadzić za palenisko co jest rzeczą bardzo trudną . Regulatorem ciągu w drzwiczkach zasypowych ograniczysz ilość gazów w komorze zasypowej . Szczelina u góry jest właśnie po to żeby nie gromadziły się gazy w komorze zasypowej . Jeśli podajesz powietrze przez drzwi zasypowe szczelinę możesz zaślepić wtedy gazy będą przechodziły przez żar i w większości spalone .

jacbelfer
07-01-2012, 19:17
Co do tego liczenia :)

Trochę Last Rico pojechałeś po bandzie :)

Taryfa nocna kosztuje średnio 0,2536 zł
Masz rację, ale w nocy, na etapach "przepalania" się nie grzeje :). Mając taryfę o której wspominasz, cena w ciągu dnia to ponad 0,5 zł.

A tutaj koledzy naprawdę ciekawe pytania zadają ...

Gelo2104
07-01-2012, 19:34
Bo LR wypił za dużo bimberku hmmm a może ja , ciekawie jaką moc miał i na ile to ciepełko starczy ;)
No co? To też o grzaniu ;)

smarki
07-01-2012, 20:04
A w jakim kotle pali LastRico? Przyznaję, nie czytałem całego wątku, jest to gdzieś opisane? Nie mówie tu o spalaniu bimberku :)

Remigiusz.
07-01-2012, 23:10
Musaszi73, ty masz piec Defro ?? Ruszt ładny tez o takim czymś myślę :)

gizela75
07-01-2012, 23:43
Witam wszystkich "Górnospalaczy". Palę tą metodą od początku sezonu i jestem bardzo zadowolony. Ogrzewam piecem GS Enka 1,2 domek poniemiecki 85m kw. ocieplony 10 cm styropianem, okna PCV + bojler 140l - spalanie przy tegorocznej zimie w sumie 20kg/dobę brykietu RECORD i orzecha ll w stosunku 50/50. Temperatura na kotle 40-45 st C tylko przed kąpielą bujam do 55-60 st C - temperatura w domu noc19-dzień21 st C. Instalacja z lat 70-ch grube rury / grawitacja / kaloryfery żeliwne - 70 żeberek + drabinka w łazience. Teraz o problemie, zauważyłem że w piecu na dnie popielnika wykrapla się kondensat, dzieje się to wtedy gdy żar schodzi na dół (góra czarna bez żaru). Gdy otworzę drzwiczki popielnika dym zamiast iść w komin wychodzi leniwie do kotłowni, jeżeli uchylam klapkę drzwiczek popielnika zaczyna zasysać do pieca. Gdzieś o tym czytałem, ale temat się tak rozrósł, że nie podejmę się odszukania go ze względu na brak czasu. Podpowiedzcie jak pamietacie lub przerabialiście zagadnienie. Pozdrawiam serdecznie, a mistrza LastRico przede wszystkim.

jacbelfer
08-01-2012, 00:26
Kiedy jest już koks, trzeba więcej powietrza z dołu, ale ...

Na górze zasypu jest teraz czarno i zimno a to powoduje, że Twój komin nie pracuje jak należy. Zimny komin nie ciągnie i masz co masz.
Zmniejsz warstwę zasypu.

KardinalE
08-01-2012, 00:56
Witam wszystkich "Górnospalaczy". Palę tą metodą od początku sezonu i jestem bardzo zadowolony. Ogrzewam piecem GS Enka 1,2 domek poniemiecki 85m kw. ocieplony 10 cm styropianem, okna PCV + bojler 140l - spalanie przy tegorocznej zimie w sumie 20kg/dobę brykietu RECORD i orzecha ll w stosunku 50/50. Temperatura na kotle 40-45 st C tylko przed kąpielą bujam do 55-60 st C - temperatura w domu noc19-dzień21 st C. Instalacja z lat 70-ch grube rury / grawitacja / kaloryfery żeliwne - 70 żeberek + drabinka w łazience. Teraz o problemie, zauważyłem że w piecu na dnie popielnika wykrapla się kondensat, dzieje się to wtedy gdy żar schodzi na dół (góra czarna bez żaru). Gdy otworzę drzwiczki popielnika dym zamiast iść w komin wychodzi leniwie do kotłowni, jeżeli uchylam klapkę drzwiczek popielnika zaczyna zasysać do pieca. Gdzieś o tym czytałem, ale temat się tak rozrósł, że nie podejmę się odszukania go ze względu na brak czasu. Podpowiedzcie jak pamietacie lub przerabialiście zagadnienie. Pozdrawiam serdecznie, a mistrza LastRico przede wszystkim.

A z jakiej kopalni węgiel?

Vld
08-01-2012, 01:03
Wobec tego mam teraz ćwieka, z jaką sprawnością szedł kocioł przez te 19h ? Czy ktoś mi odpowie?

podaj jeszcze może dokładną powierzchnie zewnętrznych ścian ich grubość i z czego są wykonane.

tomek 1980
08-01-2012, 01:33
Witam, panowie proszę o pomoc w wyliczenie ile powinienem spalać opału na dobę, godzinę.
Mój dom to ok. 200m2, a powierzchnia ogrzewana to 131,25m2, w zaokrągleniu to 132m2, wysokość pomieszczeń 2,75m.
Ściany o grubości 48cm z cegły cementowej, dom z lat pięćdziesiątych ocieplony styropianem 5cm, okna plastikowe.
Węgiel z kopalni Julianna Piekary Ślaskie i miał (groszek) 19tka z Piasta.
Z góry dzięki za pomoc i wyrozumiałość.
Jeszcze takie pytanie, czy przez wiatr lub montaż KPW możliwe, że stało palność spadła o 5-6 godzi???
Wiem, że przez wiatr jest to możliwe, ale żeby, aż tak dużo???
KPW powinno pomóc???
Pozdrawiam.

nilsan
08-01-2012, 08:34
Tomek:

Raczej RCK.

nilsan

Gelo2104
08-01-2012, 10:10
gizela75
Na początek czyszczenie komina , pieca .Jeśli nie pomoże przy rozpalaniu albo podkładaniu uchyl(rozszczelnij)okno , jeśli pomoże to znaczy że musisz zrobić doprowadzenie powietrza do kociołka z zewnątrz . A jeśli nie szukaj przyczyny w piecu i opale .
tomek 1980
Kpw ma służyć dotlenianiu anie wyziębianiu . Czy oby Twoja kpw jest skierowana w palenisko i najlepiej w sam środek . Czy po odgazowaniu paliwa przymykasz kpw do minimum lub całkiem zamykasz ?

jacbelfer
08-01-2012, 11:04
tomek 1980
W moim podpisie masz kalkulatorek. Pobierz i sam sprawdź.

jacbelfer
08-01-2012, 11:11
Gelo2104 kolega gizela75 jest zadowolony z palenia. Na początku pali mu się dobrze, więc powietrza w piwnicy ma dosyć. Dopiero w drugiej fazie ma kondensat.
Jakość opału ? Raczej nie... Jemu się ten opał zaczyna w drugiej fazie kisić. Stawiam na komin lub dawno nieczyszczony kocioł. Na początku kiedy jest płomień i żar to dobrze wygrzany komin ma cug a potem z czasem staje się chłodniejszy, ciąg spada. Dokładnie ta sama sytuacja wystąpi jak bardzo mocno przymkniemy czopuch.

gizela75
08-01-2012, 12:26
jacekbelfer Komin jest 24*24 cm czyszczony przed rozpoczęciem sezonu (ponoć komin przed kupnem przeze mnie tego domu nie był czyszczony nigdy :confused: ) było wiadro sadzy rzekł bym nie sadzy a pyłu. Czyszczenie pieca polega na kontroli przez otwór rewizyjny praktycznie to tam nic nie ma,ale zawsze coś wyskrobię, a w środku komory zasypowej czyści się sam gdy podnoszę temperaturę wody przed kąpielą. W piwnicy są dwa okienka (jedno to otwór do wrzucania opału zawsze otwarty) więc powietrza do oporu. Według mnie przyczyną jest zapożyczony sposób cyklu rozpalania poprzez przerzucenie żaru z popielnika (po wcześniejszym przerusztowaniu i wybraniu popiołu) na górę świeżego zasypu. Zawsze trochę popiołu tam się też zabierze (nie przesiewam jak to ktoś wcześniej opisał)i może w ten sposób odcinam dostęp powietrza. Jeżeli jednak zwiększę PG to zjawisko znika (ciągnie w komin) tylko temperatura rośnie (niepotrzebnie) i stałopalność i ekonomika spada. Może faktycznie mniejsze porcje zasypu by zmniejszyć warstwę i stworzyć lepsze warunki dla przepływu powietrza?

nilsan
08-01-2012, 12:56
gizela:

Twój kocioł nie nadaje się do pracy na tak niskich temperaturach. Minimalna to około 55-60*C.
Kocioł dymi bo zmniejszyłeś ilość powietrza niezbędną do prawidłowego przebiegu procesu spalania i tym samym temperaturę spalin.
Dodatkowo ponieważ pracuje na grawitacji to masz bardzo niską temperaturę powrotu, która normalnie powinna być w okolicach 35-40*C, a jest gdzieś na poziomie 20-25*C, dlatego masz kondensację. Jak podnosisz temperaturę na kotle do 55*C, to rośnie ci temperatura spalin i ciąg kominowy, wzrasta przepływ grawitacyjny i temperatura powrotu.
Jak chcesz sterować temperaturą w instalacji CO, to koniecznie zamontuj zawór 4D i nie schodź tak nisko z temperaturą na kotle. Wbrew temu co sądzisz poprawisz w ten sposób ekonomikę spalania i stałopalność.
nilsan

yareka
08-01-2012, 14:47
gizela75 ten brykiet to węgiel brunatny spala się trochę inaczej niz kamienny a na pewno też jest mocno wilgotny, podniesienie temperatury może pomóc ale i tak pewnie czeka Cię czyszczenie komina. Na samym kamiennym pewnie by nie było takich problemów, mieszanie różnych rodzajów paliw nie zawsze pozwala każdy rodzaj odpowiednio spalić ;)

Dodam jeszcze że nie paliłem brykietem ale chyba nawet w tym wątku czytałem że rozpada się po pewnym czasie i blokuje przepływ powietrza głównego. Spróbuj zapalić sam kamienny i zobaczysz czy to już komin czy tylko spalanie brykietu.

jacbelfer
08-01-2012, 15:17
gizela75 niektórzy piszą, że celowo sypią popiół na górę aby nie dopuszczać do szybkiego wypalenia zasypu. Ty masz duży komin
Ja miałem olbrzymie problemy z paleniem górnym bo wina leży prawdopodobnie w moim kominie. Mój kolos ma 30X40 cm !
Kiedy ogień był na dole a na górze ciemno i zimno- komin przestawał ciągnąć i długo leciał dymek (bo nie było temp. aby go zapalić) a temp. potrafiła spadać o 15-20 stopni.
Paląc dołem pali się cały czas i kominek pracuje.

Spróbuj niskiego zasypu (10-15 cm).

yareka
08-01-2012, 15:25
Załóż czapkę ;) na ten komin.

Napisałeś że jesteś że jesteś nauczycielem, piszesz mnóstwo postów, chcesz pomagać ludziom ale sam sobie nei potrafisz pomóc ;)
Nauczyciele chyba tak jak lekarze muszą się czegoś nauczyć żeby potem przekazywać wiedzę i nie szkodzić.

Tob
08-01-2012, 15:42
Tomek 1980, daj "cynk" czy doszła wiadomość na priv.

Gelo2104
08-01-2012, 15:47
yareka
Nie denerwuj się . Po otwarciu Kpw problem znika czyli ciąg jest . Natomiast może trzeba pokombinować z Kpw (wymiar kąt ustawienia) . Trzeba doprowadzić żeby był na górze płomień ale temp. była stała , próbuj regulować kpw . Dodam że ja u siebie 5 razy przerabiałem Kpw żeby było ok . Dla każdego paliwa czy pogody ustawienia będą inne .

jacbelfer
08-01-2012, 16:08
yareka
Jako nauczyciel zrozumiałem, że to nie ma sensu w moim przypadku (górne spalanie :)).
Czy ja szkodzę ?... Komu ? Gdybyś mógł, tak konkretniej ... :)

Z powodzeniem palę dołem, bez rury (dzięki pomocy Vld) i jestem zadowolony :) .
W dzisiejszych temp. spalam zdecydowanie mniej jak górą i klasycznym (śmieciowym) paleniu :)

Ludziom chcę pomagać bo lubię i mnie to nie męczy. Sam spróbuj- to nie boli.

Przeszedłem z górnym paleniem sporo (chyba trochę się nauczyłem ) i mogę powiedzieć, że mam doświadczenie. Dlatego staram się pomóc. Spróbuj poczytać moje posty :) , polemizuję, doradzam i pytam - bo kto pyta nie błądzi.

Czapka na komin ? Słucham- jak to ma wyglądać ? Komin ceglany 10 m- przekrój znasz. Bo jak rozumiem- masz świadomość, że nie wystarczy położenie płyty chodnikowej na górze :), ale skoro doradzasz czapkę- chętnie poczytam co masz do powiedzenia.

tomek 1980
08-01-2012, 16:13
Witam, dzięki panowie za odpowiedzi nilsan myślę o tym RCK.

Kpw ma służyć dotlenianiu anie wyziębianiu . Czy oby Twoja kpw jest skierowana w palenisko i najlepiej w sam środek . Czy po odgazowaniu paliwa przymykasz kpw do minimum lub całkiem zamykasz ? prawie w palenisko, myślisz, że to to jest przyczyną, a nie wielkość? KPW mam z rury 2" sklepane na jakiś 1cm u wylotu.

W moim podpisie masz kalkulatorek. Pobierz i sam sprawdź. tak, wiem, ale nie chce mi się to otworzyć na mim kompie. Gdybym mógł Cię prosić o wyliczenie??? :rolleyes:
Pozdrawiam.

jacbelfer
08-01-2012, 16:27
Tomek 1980
Przy założeniu, że na zewnątrz jest 0 a w domku 21 to powinno być to ok. 17-18 kg.
Zakładam, że kociołek pracuje z 50% sprawnością.

yareka
08-01-2012, 16:43
yareka
(..)
Czapka na komin ? Słucham- jak to ma wyglądać ? Komin ceglany 10 m- przekrój znasz. Bo jak rozumiem- masz świadomość, że nie wystarczy położenie płyty chodnikowej na górze :), ale skoro doradzasz czapkę- chętnie poczytam co masz do powiedzenia.

Pomogę Ci kierując na właściwą drogę. ;) Trzeba sie uczyć np. poprzez czytanie takich (http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=3635200&viewfull=1#post3635200) postów. I radzę korzystać z usług fachowców ;)
Wiadomo że nieznajomość prawa nie czyni niewinnym... To taka przenośnia ;)

Gelo2104
08-01-2012, 17:04
I radzę korzystać z usług fachowców
To co my tu wszyscy robimy ? Od dziś wzywamy fachowca i po sprawie ;)

yareka
08-01-2012, 17:26
Nie napisałem do wszystkich ;)

jacbelfer
08-01-2012, 17:29
yareka
I nie można tak było napisać od razu? Tak jak LR:

Nie wiem jak duży masz ten przekrój... ale należy go ostro zawęzić
na szczycie komina. Najlepiej zrób na kominie czapkę z mniejszym otworem.

Walisz tekst o czapce i jesteś z siebie zadowolony :( .
Co to jest ta czapka to trzeba poszukać wśród kilku tysięcy wpisów.

Widzisz yareka, prawie na wszystkie pytania znamy już dzisiaj odpowiedź. Na te na które odpowiedzi nie znamy "grożą" nagrodą Nobla.
Na jednym z innych forów internetowych mam taki podpis pod profilem:

Jeżeli wiem POMAGAM
Jeżeli wiem, że to już było - DAJĘ LINK DO ŹRÓDŁA
Za idiotyczne uważam wpisy, że to już było- wystarczy poszukać.
NIE PISZ WTEDY NIC.

Tak powinieneś postąpić...

Jeżeli ktoś na tym forum zada pytanie dot. pierwszych 2 stron wątku- warto go strofować. Kto zna odpowiedź na bardziej skomplikowane DAJE LINK DO ŹRÓDŁA. Czyli tak jak Ty to zrobiłeś, ale w międzyczasie wytworzyliśmy stronę bezsensownych postów.

"Załóż czapkę" ,a chodziło o założenie czapki z dziurą w środku :)

gizela75
08-01-2012, 19:38
jacbelfer, yareka Dzisiaj juz rozpaliłem testowo z mniejszą porcją ( mix ), jutro spróbuję na samym kamiennym i zobaczę czy się kondensat wytrąci. Tak ogólnie to ten brykiet jest o niebo lepszy niż brunatny i wilgotność nie jest wysoka. Palę w mixie bo mi zostało z zeszłego sezonu, ekonomicznie to cena taka sama jak kamiennego orzecha z tym że mi się go udało kupić w zeszłym roku po 400 zł, a nie po 700. jacbelfer Faktycznie komin to masz pod Mikołaja postawiony. Padła propozycja bym zamontował zawór 4d, wydaje mi się że prędzej kupię mniejszy kocioł bo ten z tego co widzę wymaga nadzoru - w 15 minut potrafi do 90 st C podciągnąć, a taki nie pozorny :-).

yareka
08-01-2012, 20:07
W tamtym roku rozpalałem takimi pociętymi starymi deskami z podłogi(z 20 lat miały) i przy szybkim rozpalaniu jak się zamknął miarkownik parę razy z wyczystki poleciało. Musiały widocznie zawilgotnieć bo trzymane w garażu bez przewiewu.

pomarańcza
08-01-2012, 20:18
Pomarańcza
Panowie eksperci ekonomicznego spalania pomóżcie niedoświadczonemu palaczowi zmodernizować mój piec Biesal Plus producenta z BIESALA WOJ. WARMIŃSKO-MAZURSKIE, który jest niby kotłem dolnego spalania ale tak naprawdę nim nie jest. Nie ma ruchomego rusztu ani innego mechanicznego rusztowania, nie ma ceramicznego palnika, głębokość komory spalania 30 cm, szerokość 33 cm, 3 kanały konwekcyjne pionowe, moc 17,5 kw, 1,5 m? pow. grzejnej. W zespolonych drzwiczkach popielnikowo-paleniskowych jest uchylna klapka PG a z boku popielnika okular na powietrze wtórne. Palenie w takim piecu od dołu jest koszmarne. Zasyfiona komora zasypowa, sadza, smoła i kondensat. Palenie na wyższych temperaturach nieco poprawiało sytuację ale nie do końca. Nie chciałbym modernizować kotła na palenie od góry i dlatego proszę was o narysowanie mi w których miejscach i w jaki sposób doprowadzić do mojego pieca powietrze wtórne, mówi się na tym forum, że powinno być aż trzy doprowadzenia tego powietrza z różnych stron. Narysujcie Panowie mi to w sposób przejrzysty. Mój popielnikowy okular to stanowczo za mało.Dorobiłem w drzwiczkach zasypowych KPW ,kierownicę i rurę przez zasyp ale to co zrobiłem to mało bo dalej w komorze spalania w pierwszej fazie spalania zasypu węglowego mocno dymi i smoli.Jak już pisałem wcześniej zmodernizowałem ten piec poprzez zmniejszenie komory spalania (ruchoma ściana przesuwna), wyłożenia komory spalania szamotkami z tyłu i z boku. Piec dymi i smoli w komorze zasypowej tylko wtedy kiedy miarkownik mechaniczny zamknie kPG. Jak pomożecie mi w tym temacie o którym piszę to piec będzie ok

pomarańcza
08-01-2012, 20:45
Pomarańcza
Mój piechttpfile:///C:/Documents%20and%20Settings/ADMIN/Pulpit/piec.bmp://

borys24so
08-01-2012, 21:30
Panowie przedstawiam mój Wam mój kocioł i proszę o wszelkie porady co byście zrobili by palić w nim czysto i ekonomicznie. Jest to kocioł górnego spalania Galmet GT-KWR 11.Niestety z rusztem wodnym.Dmuchawkę już odłączyłem i zamontowałem miarkownik REgulus. Wiem, że brakuje mu kpw ale już nad tym myślę. Pomierzyłem drzwiczki załadowcze i tak się składa, że mam dostęp do blachy i wypalarki laserowej więc postaram się zrobić nowe drzwi z kpw. Piec jest na gwarancji więc nie chciałbym nic na stałę zmieniać.Odkąd spotkałem to forum(kila dni) zacząłem palić od góry i w brew temu co myślałem( nie chciało mi się wierzyć, że w ogóle tak sie będzie chciało palić) jestem mile zaskoczony. Czas palenia jednego wsadu znacznie wydłużył się. Przed pójściem do pracy rozpalam, wracam a tam jeszcze się pali. Kiedyś żona prez ten czas 2 razy schodziła dokładać a teraz nawet nie schodzi a jak już to tylko kontrolnie.
Na załączonych zdjęciach czerwonym kolorem zakreśliłem elementy, których w moim piecu nie ma.

http://images46.fotosik.pl/1258/3c17b9488a83c664med.jpg


http://images46.fotosik.pl/1258/2962fe82b4ae2befmed.jpg

Najważniejsze czego chciałbym sie teraz dowiedzieć to to jakie wymiary powinno mieć wycięcie do powietrza wtórnego na drzwiczkach załadowczych.

Last Rico
08-01-2012, 21:43
Nowi koledzy - może jeszcze dzisiaj coś napiszę. :)
========================================





- Last Rico oszukiwanie kogokolwiek nie leżało nigdy w mojej naturze i nie leży.
Sam kiedyś pisałeś że można dojść do 18h. Siedziałem tyle w kotłowni aż mi się to udało :).

Kolega Vld założył, że stare nieocieplone mieszkanie potrzebuje 1W/h na każdy m2 dla 1C różnicy pomiędzy temp zew/we


W żadnym wypadku nie podważam twojej stałopalności, jak na starą nieocieploną
kamienicę - to nie jest wcale źle. Nie zgadzam się jedynie z metodologią kolegi
Vld która daje nierzetelny wynik. Powiem wprost, nie da się nawet w przybliżeniu
określić współczynnika przenikania ciepła na odległość. Trzeba wiedzieć z czego
zrobione są przegrody, z czego elementy nośne stropów, stal ma współ. U = 58.
Czy był używany kamień U 2,2 ? beton U 1,7, nawet na oknach można się łatwo
oszukać. Nie wiem czy wiesz, ale w salonach z oknami - handlowcy często gęsto
naciągają klienta podając mu współczynnik U = 1,1 nie mówiąc wcale - że jest to
współczynnik ale... samej szyby zespolonej (4x16x4 Ar.).:D Współczynnik całego
okna wygląda już gorzej bo U = 1,5. :) Uważam, że liczenie przenikalności dla
(całego mieszkania naraz) i jeszcze na odległość jest niewykonalne. Tak uważam.
A już wyrokowanie na tej podstawie o sprawności kotła za...lekko nieprzemyślane.:)

Last Rico
08-01-2012, 21:56
Kolego Nilsan.
Odpowiedź za chwilę, jednak wcześniej chciałbym odnieść się jakoś
do twojego - kategorycznego dość powiedziałbym ostrzeżenia - co do RCK. :)
Ja radzę montować RCK nad czopuchem, ty ostrzegasz, że w żadnym wypadku!

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-węgla-kamiennego&p=5098950&viewfull=1#post5098950

Ludzie chcący zamontować RCK, muszą jednak coś wybrać...:D
Na samym początku napiszę - że to nie ma specjalnego znaczenia, czy nad
czy pod czopuchem...Specjalnego nie ma, ale jakieś tam ma. Jest pytanie:

Po co w ogóle montuje się regulator ciągu kominowego? :)
Po to aby ochronić kocioł, piec, kominek czy co tam jeszcze przed zbyt dużym
podciśnieniem w kominie. Skoro RCK ma chronić, to powinien być umocowany
przed... a nie za ochranianym. :D Gdyby rzecz dotyczyła cieczy - nie miało by
to praktycznie żadnego znaczenia, ale powietrze jest gazem, czyli ośrodkiem
ściśliwym. Zatem RCK powinien reagować JAKO PIERWSZY a nie jako drugi -
uniemożliwiając w ten sposób pojawianie się nadmiernego podciśnienia w kotle.

A już tak poza wszystkim, to RCK pod czopuchem (za kotłem) - jest praktycznie
niewidoczny, może się zabrudzić i zaciąć - a my nie będziemy o tym wiedzieć.
Dlatego proponuję kolegom montowanie regulatora nad - a nie pod czopuchem.

Last Rico
08-01-2012, 23:23
Teraz o temperaturze startu pompy CO.
Najpierw może malunek. Wykres pokazuje jak niejednakowo (w funkcji czasu)
stygnie woda ---> oczywiście zakładamy, że temperatura otoczenia jest stała.

http://www.fotofotki.pl/pliki_img/wgete8ks7n9t6qo8eyv.jpg

Zaraz do tego wrócimy, teraz chciałbym tylko przekazać taki przykład:
Łódź motorowa z silnikiem 4 kW, płynie ze stałą prędkością = 10 km/godz.
Jaki silnik mam dać tej łodzi żeby popłynęła 2 x szybciej czyli 20 km/godzinę?
Humanista powie, no jak to jaki? :D Trzeba dać... dwa razy tyle, czyli 8 kW.
Niestety nie jest to prawda, łodzi trzeba dać aż 4 razy tyle mocy - czyli 16 kW.
Na tym przykładzie dobrze widać, że nie wszystko w przyrodzie "działa" liniowo
i jeśli chcę płynąć zaledwie DWA razy szybciej- to muszę włożyć 4 x więcej. :(

Stygnięcie wody także nie przebiega liniowo co widać na załączonym obrazku
- im woda ma niższą temperaturę -- tym stygnie wolniej. Warto wykorzystać tę
cechę i grzać na niższych temperaturach. Już to gdzieś pisałem, pokój można
ogrzać metalowym prętem rozgrzanym do 800*C powieszonym u sufitu - albo
ciepłą ścianą o temperaturze 26*C. Na to samo wyjdzie, problem z kotłami jest
taki, że im wyżej pracują (temperaturowo), tym dają większą stratę kominową.:(
Dlatego też zachęcam ludzi do CIĄGŁEGO spalania na niższych temperaturach
a to w sposób bezpośredni wiąże się z potrzebą obniżeniem parametrów pomp.

Możesz zobaczyć takie coś, są tu na temat aż trzy posty po kolei. :)

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-węgla-kamiennego&p=3778268&viewfull=1#post3778268

Oraz to:

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-węgla-kamiennego&p=3663161&viewfull=1#post3663161
(a inni koledzy przesuną ostatnią stronkę w górę, zobaczą przy okazji parę rysunków). :)

=====================================

Musiałem edytować bo pomyliłem ostatnią linkę.

jacbelfer
08-01-2012, 23:31
I takiego Last Rico lubię :), bo już się trochę bałem...
Mam taki link (nie do ekonomicznego spalania, ale fajny)
Ale to tak dlatego, że nie ma zimy ZOBAC (http://www.youtube.com/watch?v=fqL4e6zhHXA)Z

THX

pomarańcza
09-01-2012, 00:28
Nie mam takiego kotła. Mój kocioł posiada pierwszy pionowy wymiennik zawieszony a u góry jest klapa bajpas, drugi i trzeci wymiennik też jest pionowy, przy trzecim wymienniku tez jest bajpas. U góry kotła jest wyczystka do pierwszej i drugiej komory konwekcyjnej a wyczystka do trzeciej komory jest z boku pieca.Kiedy pierwsz bajpas jest zamknięty to piec jest niby gotowy do dolnego spalania

nilsan
09-01-2012, 01:35
Kolego Last Rico.

Na wstępie zaznaczę, że bardzo wysoko cenię sobie twoją wiedzę oraz włożoną pracę w propagowanie idei czystego spalania paliw stałych.
Jednak nie ze wszystkim co piszesz mogę się zgodzić. W tym z miejscem montażu RCK. Wydawało mi się, że wytłumaczyłem dlaczego uważam, że powinny one być montowane pod czopuchem w możliwie jak najbliższej jego odległości. Dlatego proponuję przeczytaj to co napisałem jeszcze raz i możemy do tego tematu ponownie powrócić. Ja to sprawdziłem empirycznie przeszło cztery lata temu, dlatego pozwoliłem sobie może w zbyt rygorystyczny sposób podkreślić moim zdaniem prawidłowe miejsce montażu RCK.
Jak rozumiem druga część twojej wypowiedzi dotyczyła mojej metody ustalania optymalnego przepływu dla danego kotła, podpiętego do instalacji o nieznanym oporze hydraulicznym. Jest to również sprawdzona przeze mnie wielokrotnie metoda na rożnych uruchamianych przeze mnie instalacjach pompowych z kotłami stałopalnymi GS, co prawda tylko jednej marki, którą w Polsce promuję. Nie twierdzę, że jest najlepsza, ale na razie na inną nie wpadłem. Idea tej metody jest taka, żeby do danej mocy wymiennika kotła dobrać możliwie jak największy przepływ, przy którym temperatura wody w kotle zachowuje tendencję wzrostową, w fazie rozruchu kotła (najwyższa temperatura spalin). Tzw punkt pracy pompy. Dla każdego branżysty jest jasne, że ze wzrostem prędkości przepływu wody przez kocioł maleje opór przejmowania ciepła i rośnie moc wymiennika. Ta z kolei decyduje o tym jak szybko od momentu rozruchu kotła możemy uzyskać pożądany efekt w postaci ciepła w budynku. W przypadku najczęściej stosowanych pomp ze stałą charakterystyką, ów punkt pracy określa nam maksymalny przepływ w naszej instalacji CO i tym samym wpływa na to jaką maksymalną moc będziemy w stanie do niej przekazać. Jeżeli chcemy obniżyć temperaturę pracy kotła, żeby zmniejszyć stratę kominową, to w tej samej proporcji musimy zwiększyć przepływ, żeby zachować zdolność układu do przenoszenia mocy. Stąd metoda poszukiwania maksymalnego przepływu dla danego kotła i instalacji CO. W porównaniu do kotłów DS ten maksymalny przepływ jest i tak o 1,5-2 razy mniejszy. Przy pracy kotła na mniejszych mocach proporcjonalnym obniżeniem przepływu przez kocioł steruje zawór 3D lub 4D, który umożliwia jednocześnie zabezpieczenie kotła przed zimnym powrotem. Dlatego nie bardzo rozumiem o czym chcesz mnie przekonać. Ja próbuję tylko pokazać proste metody optymalizacji pracy kotła GS, wynikające z mojej wiedzy i osobistych doświadczeń, a kotły GS mają pewne nieprzekraczalne warunki temperaturowe, przy których zapewniają czystą i ekonomiczną pracę.

Pozdrawiam
nilsan

kbab
09-01-2012, 08:28
Uważam, że liczenie przenikalności dla
(całego mieszkania naraz) i jeszcze na odległość jest niewykonalne. Tak uważam.
A już wyrokowanie na tej podstawie o sprawności kotła za...lekko nieprzemyślane.:)
Pozwolę sobie mieć odmienne zdanie w tym temacie, a to dlatego że właśnie tą stratę policzymy najszybciej i najdokładniej.
Skomplikowane programy podliczają teoretyczne zapotrzebowanie domu na ciepło (zużycie opału). Zatem jeśli możemy policzyć ilość ciepła dostarczonego do systemu grzewczego z danego nośnika energii - najlepiej średnia z kilku dni (dzienne zużycie opału na ogrzewanie w kWh/dobę) to bez problemu policzymy stratę domu w W/K, do tego oprócz opału potrzeba tylko średnie temperatury wew/zew. Zwracam uwagę, że taki wynik zawiera wszystkie straty zarówno domu jak i jego systemu grzewczego, dlatego nie ma znaczenia U poszczególnych przegród, straty na wentylacji czy kominowe - one są łącznie policzone dla całego domu. W moim arkuszu ze stopki to pole B34 z arkuszy od 33 do 37. Jeśli ten wynik podzielimy przez m2 powierzchni ogrzewanej to otrzymamy dokładną stratę domu w W/K/m2.
Krótki opis arkuszy ze stopki jest tu
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?172206-pr%C4%85d-gaz-olej-w%C4%99giel-inne&p=4974907&viewfull=1#post4974907

marcych35
09-01-2012, 08:46
Pomarańcza
Mój piechttpfile:///C:/Documents%20and%20Settings/ADMIN/Pulpit/piec.bmp://

Popraw linka - nie działa.

Vld
09-01-2012, 08:50
Zatem jeśli możemy policzyć ilość ciepła dostarczonego do systemu grzewczego z danego nośnika energii - najlepiej średnia z kilku dni (dzienne zużycie opału na ogrzewanie w kWh/dobę) to bez problemu policzymy stratę domu w W/K, do tego oprócz opału potrzeba tylko średnie temperatury wew/zew.
Dwa przykłady:
1. 220 m2 ocieplony, spalanie 15 kg, 25MJ, Delta 20K.
2. 47 m2 nie ocieplony, spalanie 12 kg, 23 MJ, Delta 20K
Jakie są W/K dla tych dwóch obiektów według kalkulatora, i czy aby napewno?

kbab
09-01-2012, 09:03
Dwa przykłady:
1. 220 m2 ocieplony, spalanie 15 kg, 25MJ, Delta 20K.
2. 47 m2 nie ocieplony, spalanie 12 kg, 23 MJ, Delta 20K
Jakie są W/K dla tych dwóch obiektów według kalkulatora, i czy aby napewno?
Dla uproszczenia przyjmijmy, że w obu przykładach zużycie jest po 15kg 23MJ tj 95,85kWh/dobę, przy obliczeniu wg zużycia opału strata jest dokładnie taka sama (200W/K), ale w 1 przykładzie to 0,9W/K/m2 a w drugim 4,25W/K/m2 - jak widać przy podliczeniu na powierzchnię ogrzewaną strata jest różna, dopiero tutaj można się doszukiwać różnic w U przegród, wentylacji i stratach systemów grzewczych.
Arkusz ten zrobiłem aby szybko policzyć zapotrzebowanie na opał w sezonie (trzeba określić jego długość i średnią temp), ale również można dokładnie obliczyć w/w stratę W/K/m2 - tak policzona nie będzie przyjmowana szacunkowo.

Vld
09-01-2012, 09:18
Dla uproszczenia przyjmijmy, że w obu przykładach zużycie jest po 15kg 23MJ tj 95,85kWh/dobę, przy obliczeniu wg zużycia opału strata jest dokładnie taka sama, ale w 1 przykładzie to 0,9W/K/m2 a w drugim 4,25W/K/m2 - jak widać przy podliczeniu na powierzchnię ogrzewaną strata jest różna, dopiero tutaj można się doszukiwać różnic w U przegród, wentylacji i stratach systemów grzewczych.
I nie wydaje ci się ten wynik cokolwiek dziwny?

w pierwszym przypadku ten wskaźnik wynosi dokładnie 0,636 W/K/m2
w drugim (bez uproszczeń) szacowany jest na ok 1,07 W/K/m2

różnica jest drobna, bo uwzględnia sprawność

kbab
09-01-2012, 09:43
w pierwszym przypadku ten wskaźnik wynosi dokładnie 0,636 W/K/m2
w drugim (bez uproszczeń) szacowany jest na ok 1,07 W/K/m2
W jaki sposób to liczysz bo przy podstawieniu danych z w/w przykładu otrzymałem dla domu 0,73W/K/m2 i 3,4W/K/m2 dla mieszkania - ktoś popełnił błąd, pewnie w obliczeniu zużycia w kWh/dobę, wg moich obliczeń to 104,1kWh dla domu i 76,8kWh dla mieszkania.
Strata 1,07W/K/m2 to wypada dla powierzchni 147m2 a nie dla 47 jak w/w.

Vld
09-01-2012, 09:54
W jaki sposób to liczysz bo przy podstawieniu danych z w/w przykładu otrzymałem dla domu 0,73W/K/M2 i 3,4W/K/m2 dla mieszkania - ktoś popełnił błąd, pewnie w obliczeniu zużycia w kWh/dobę, wg moich obliczeń to 104,1kWh dla domu i 76,8kWh dla mieszkania.

Dokładnie błąd polega przy obliczaniu zużycia w kWh/dobę, o ile przy gazie czy oleju, można z dość dużym prawdopodobieństwem to wyliczyć, przy prądzie to wiadomo. Z węglem niestety tak łatwo nie ma: dla domu było to dokładnie 65,27 kWh i sprawności 62,6%, dla mieszkania szacowane ok 24 kWh i szacowanej sprawności ok 30%.
ps: nie zaśmiecajmy więcej tu, bo zaraz nas będą znów na stosie palić

kbab
09-01-2012, 10:03
Z węglem niestety tak łatwo nie ma: dla domu było to dokładnie 65,27 kWh i sprawności 62,6%, dla mieszkania szacowane ok 24 kWh i szacowanej sprawności ok 30%.
Niepotrzebnie komplikujesz. W moim arkuszu nie uwzględniasz sprawności systemu, wpisujesz zużycie kWh dokładnie tyle ile zawiera nośnik energii, tu nie ma znaczenia czy jest to olej, gaz, prąd, węgiel, pelet czy inne - ma być ilość kWh/dobę brutto.

kalio
09-01-2012, 10:49
Znacie jakiś dobry kocioł KTM ???

Remigiusz.
09-01-2012, 13:07
Co do RCK to również potwierdzam ze montaż przy paliwie gaz lub olej montuje się ja nad czopuchem. Przy paliwach stałych (węgiel, drzewo, itd.) montuje się ja pod czopuchem.

Wynika to z instrukcji montażowej firmy Upmann oraz Schiedel. Ja się również z tym zgadzam co napisał Nilsan o RCK bo ma to sens.

Ja niestety mam dylemat bo nie mam miejsca pod czopuchem bo mam tam już zaraz wyczystkę.

jacek438
09-01-2012, 13:22
Co do RCK to również potwierdzam ze montaż przy paliwie gaz lub olej montuje się ja nad czopuchem. Przy paliwach stałych (węgiel, drzewo, itd.) montuje się ja pod czopuchem.

Wynika to z instrukcji montażowej firmy Upmann oraz Schiedel. Ja się również z tym zgadzam co napisał Nilsan o RCK bo ma to sens.

Ja niestety mam dylemat bo nie mam miejsca pod czopuchem bo mam tam już zaraz wyczystkę.

A czy do wyczystki nie można by było zamontować RCK?
Bo jak to zrobić w takim kominie jak Schidel?

resq
09-01-2012, 13:29
Remigiusz i jacek438,

są RCK montowane na wyczystki, więc i na to jest rozwiązanie (np Darco ma takie ).

pozdrawiam

edde
09-01-2012, 13:38
.......Na to samo wyjdzie, problem z kotłami jest
taki, że im wyżej pracują (temperaturowo), tym dają większą stratę kominową.:(
......

no i jest pytanie: czy daną ilość opału powiedzmy 30kg węgla korzystniej jest spalić w 5-7h (przy temp kotła 75-80st i temp. spalin na wylocie z kotła 120-140st) czy też w 18-22h (przy tej samej temp kotła i spalinach 90-110st)? gdzie straty kominowe (i inne typu trochę niepotrzebne podgrzewanie kotłowni) są mniej korzystne?
pomijąc odbiór szybko wytworzonego ciepła bo tym zajmie się odpowiedni bufor




Raczej RCK.

nilsan

czy wpinając RCK w komin systemowy z ceramiką 200mm muszę robić w nim dziurę na te 150 czy 160mm jak fi RCK czy też mogłoby to poprawnie pracować z mniejszym otworem? bo ze względów hm logistycznych mniejsza dziura bardziej by mnie urządzała ;)

wydaje mi sie ze w sporze RCK nilsan, poza doświadczeniem, ma więcej racji niż LR, tu nie chodzi chyba tylko o fizyczna kolejność podłączenia typu za czy przed ale też o miejscowe opory przepływu i sam przepływ strug powietrza, tu wydaje sie być korzystniejsze wpięcie RCK pod czopuchem czy w wersji wyczystkowej

nilsan
09-01-2012, 14:22
edde:

Ja bym postawił problem trochę inaczej tzn. przy jakich możliwie najniższych temperaturach na zasilaniu kotła GS i możliwie największym przepływie przez kocioł można osiągnąć czyste spalanie, czyli bezdymne i bez osadzania się smoły sadzy oraz wytrącania kondensatu. Na tym według mnie polega optymalizacja.
Co zaś się tyczy RCK to montuje się je w dodatkowo wstawionych trójnikach o śr. komina. W tak powstałe odgałęzienie wstawia się redukcję ze stali kwasowej żaroodpornej, którą można uszczelnić silikonem na wysokie temperatury i otrzymujemy gotowy kielich do wstawienia RCK. Niekiedy wykonuje się wcinkę w istniejącym kominie i wkleja sztucer ceramiczny lub z kwasówki.

nilsan

Szponi
09-01-2012, 15:17
Witam wszystkich,

Koksu worek kupiłem. Dziś pierwsze testy :)

Do znawców tematu:
Spalamy go w cienkiej warstwie na ruszcie 8-12cm i podrzucamy co jakis czas czy walimy do obucha i odpalamy od góry?

Pozdrawiam

mati8201
09-01-2012, 15:32
Musaszi73 dzieki za zdjecia jeszcze jedno pytanie czy płaskowniki tego rusztu wykonanego przez ciebie pokrywają sie z rusztem wodnym a jesli nie to czy nie mam problemu z popiołem

edde
09-01-2012, 16:54
edde:

Ja bym postawił problem trochę inaczej tzn. przy jakich możliwie najniższych temperaturach na zasilaniu kotła GS i możliwie największym przepływie przez kocioł można osiągnąć czyste spalanie, czyli bezdymne i bez osadzania się smoły sadzy oraz wytrącania kondensatu. Na tym według mnie polega optymalizacja....

u mnie optymalizacja ze względu na bufor ładowany kotłem 30kW za pomoca laddomatu wygląda nieco inaczej, tzn. zgadza sie dążenie do max efektywnosci przy zachowaniu czystości, braku smoły sadzy, kondensatu (ten akurat mi się pojawiał jak pompka startowała niski, od czasy gdy jest na 65st i do tego momentu dochodzi grawitacyjnie w 10-15min, nie widziałem kropli wody w kotle), ale niekoniecznie przy najniższych temperaturach na zasilaniu, bo bufor trza naładować odpowiednio ;)


edde:
Co zaś się tyczy RCK to montuje się je w dodatkowo wstawionych trójnikach o śr. komina. W tak powstałe odgałęzienie wstawia się redukcję ze stali kwasowej żaroodpornej, którą można uszczelnić silikonem na wysokie temperatury i otrzymujemy gotowy kielich do wstawienia RCK. Niekiedy wykonuje się wcinkę w istniejącym kominie i wkleja sztucer ceramiczny lub z kwasówki.

nilsan

z RCK tak sie zastanawiam, bo dobrze byłoby wstawić a miejsca mało, gotowy komin już raz przerabiałem zmieniając,wstawiając trójnik aby skorygować wysokość dla czopucha kotła, praktycznie na kształtce trójnikowej wyczystki jest kształtka trójnikowa czopucha (tyle, ze wyczystka po przeciwnej stronie komina), jedynym rozsądnym wyjściem jest wcięcie się w komin, i ze względu na "twardą" inerwencję i mały manewr chciałbym zmniejszyć średnicę wcinki, uciąć trochę z tych 152mm i dorobić sobie szamotową czy kwasową przejściówkę, kształt jej dobierając pod przepływ powietrza zaciąganego (czyli raczej góra zlicowana a skosny redukcyjny dół), tak sobie kombinuję... ;)

borys24so
09-01-2012, 19:40
Panowie czy mogę liczyć na opinie i odpowiedź na mój post z dnia wczorajszego z godz. 20.30?

jacet100
09-01-2012, 19:56
Witam wszystkich,
Koksu worek kupiłem. Dziś pierwsze testy :)
Do znawców tematu:
Spalamy go w cienkiej warstwie na ruszcie 8-12cm i podrzucamy co jakis czas czy walimy do obucha i odpalamy od góry?
Pozdrawiam
Można odpalać grubszą warstwę od góry gdy nas nie ma w domu, na noc. Wymiennik i komin będzie czysty. Jednak najwięcej energii uzyskasz spalając w warstwie. Zacytuję wypowiedź Hesa z innego forum na temat spalania koksu. Staram się, gdy jestem w domu, tak właśnie palić koks.
Napisał Hes:
"Co do wymaganej grubości palącej się warstwy- mam dane z ciekawego starego poradnika: otóż najlepsze wyniki przy spalaniu koksu osiąga się przy utrzymywaniu ok. max. 10-krotnej wysokości warstwy żaru w stosunku do wielkości kawałków koksu. Inaczej mówiąc, przy wielkości koksu np. 4 cm wysokość zasypu nie może być większa niż 40 cm. To wszystko oczywiście przy dobrym podawaniu powietrza (od dołu). Co znaczy dobrym? Takim, żeby na wierzchu warstwy żaru była najwyższa temperatura- nie na dole ani gdzieś w połowie wysokości tylko właśnie na górnej płaszczyźnie. To daje przy okazji względnie dokładną informację o tym, że gazy odlotowe nie zawierają nadmiaru CO czy tlenu. "

Szponi
09-01-2012, 19:57
Witam,

Kolego borys24so

Musisz się na coś zdecydować - albo splanie dolne albo cykliczne. Każde ma wady i zalety.

Cykliczne - zaślepić wiszący wymiennik - trudniejsze, więcej pracy, bardziej uciążliwa obsługa kotła.
Dolne - dokupić "elemnt 20 - klapa spalania dolnego" :) i palić dołem. Wyregulować kocioł tak by czysto palił i mieć możliwość dokładania.

Wybór należy do Ciebie.

Pozdrawiam

Szponi
09-01-2012, 20:01
jacet100

Już rozpaliłem, cienką warstewkę 10cm, ale bez węgla się nie obyło, na drewnie zgasło :)

Za chwilę idę podrzucać - dawno nie używałem tego słowa i prawie zapomniałem jak to się robi :)

hes
09-01-2012, 20:32
jacet100

Już rozpaliłem, cienką warstwkę 10cm, ale bez węgla się nie obyło, na drewnie zgasło :)

Za chwilę idę podrzucać - dawno nie używałem tego słowa i prawie zapomniałem jak to się robi :)

Dorób sobie podajnik...

Jasne, że to żart, ale nie całkiem żartuję... Możliwe, że nareszcie zaczniesz palić naprawdę ekonomicznie w tych ciężkich czasach...
Nawiasem mówiąc, rozpalam koks samym drewnem, ale używam małego nadmuchu pod ruszt. Pomaga początkowe wrzucenie
małych bryłek koksu, najlepiej pomieszanych z paroma kawałkami węgla drzewnego.


Można odpalać grubszą warstwę od góry gdy nas nie ma w domu, na noc. Wymiennik i komin będzie czysty. Jednak najwięcej energii uzyskasz spalając w warstwie. Zacytuję wypowiedź Hesa z innego forum na temat spalania koksu. Staram się, gdy jestem w domu, tak właśnie palić koks.
Napisał Hes:
"Co do wymaganej grubości palącej się warstwy- mam dane z ciekawego starego poradnika: otóż najlepsze wyniki przy spalaniu koksu osiąga się przy utrzymywaniu ok. max. 10-krotnej wysokości warstwy żaru w stosunku do wielkości kawałków koksu. Inaczej mówiąc, przy wielkości koksu np. 4 cm wysokość zasypu nie może być większa niż 40 cm. To wszystko oczywiście przy dobrym podawaniu powietrza (od dołu). Co znaczy dobrym? Takim, żeby na wierzchu warstwy żaru była najwyższa temperatura- nie na dole ani gdzieś w połowie wysokości tylko właśnie na górnej płaszczyźnie. To daje przy okazji względnie dokładną informację o tym, że gazy odlotowe nie zawierają nadmiaru CO czy tlenu. "

Nie jest łatwo określić tę potrzebną ilość powietrza w czasie spalania całej warstwy. Oczywiście informację może nam dać ciągły pomiar
temperatury w złożu, ale to przecież nie takie proste do realizacji. Ważne, żeby płomyki na wierzchu zasypu (żaru) miały wbrew
pozorom kolor NIE niebieskawy, tylko blado- żółty, przeświecający. Takie mają
najwyższą temperaturę. Niebieskie płomyki przy spalaniu koksu świadczą o spalaniu
niepełnym- z powodu zbyt małej ilości powietrza dostarczanego po ruszt bądź zbyt niskiej temperatury spalania.
Miłej obserwacji płomyków ! HS

janjan62
09-01-2012, 20:37
Szponi ile płaciłes za koks?

Musaszi73
09-01-2012, 21:44
Musaszi73
[/B], też myślę o drugim ruszcie, ale jeszcze muszę go wykonać.
Witam.Tomek 1980 myślę że warto.
Mikart1 daj znać jak będzie się sprawował ów ruszcik:)

Musaszi73 dzieki za zdjecia jeszcze jedno pytanie czy płaskowniki tego rusztu wykonanego przez ciebie pokrywają sie z rusztem wodnym a jesli nie to czy nie mam problemu z popiołem
Mati8201 dokładnie,ów płaskowniki się pokrywają.Temu nie mam problemu od popieleniem,prze rusztuję ruchomym , miotełką przelecę i gotowe do rozpalenia:)


Musaszi73, ty masz piec Defro ?? Ruszt ładny tez o takim czymś myślę :)
Witaj Remi. Dzięki;)Tak też mam takiego Defro Optima komfort20.W moich stronach znaczy się w Podlaskim nie za bardzo znana firma kotlarska.Z początku miałem obawy,no ale jak na górniaka jest solidnie wykonany.Nie wiem jak u ciebie ale u mnie Kpw trochę zawadzała przy załadunku,spiłowałem trochę ogranicznik i jest OK:)

tomek 1980
09-01-2012, 22:14
Witam, na początku chciałem podziękować jacbelfer za post
Tomek 1980
Przy założeniu, że na zewnątrz jest 0 a w domku 21 to powinno być to ok. 17-18 kg.
Zakładam, że kociołek pracuje z 50% sprawnością.

Witam.Tomek 1980 myślę że warto.
w tej chwili mam taki ruszt z blachy i pełno otworków fi8, zrobiłem go z tego względy, że duże węgliki przelatywały mi do popielnika.
Teraz ja będę robił coś w stylu Twojego to dam go troszkę wyżej, tak, żeby bezpośrednio nie stykał się z rusztem wodnym.
Pozdrawiam.

Jarek712
09-01-2012, 22:19
Hmm , też się chyba skuszę na oddzielny rusz . Z tego co wiem , jaki popiół jest ze zwykłego małego piecyka , a jaki z centralnego . Myślę, że da to jakieś odczuwalne efekty .

Szponi
09-01-2012, 22:21
Witam,

janjan62
Kupiłem tylko worek 20kg na testy - 28zł. Tona w zależności od składu kosztuje 1300-1400zł.

Narazie muszę nauczyć się go porządnie rozpalać. Jutro spróbuję mieszanką drewno, węgiel, koks.
Do testów żona musi przestać suszyć pranie na grzejnikach itp :) tak wiec zajmie mi to ze 2 dni zanim się podzielę obserwacjami.
Jedno jest pewne - w porównaniu z moim węglem, to nie ma porównania :) "Moc drzemie w nim ogromna" - ale dopiero jak się rozpali.
Nie wiem czy to tylko moje odczucie, ale żeby utrzymać 50C na grzejnikach musiałem miarkownik przekręcić na 70C. Fakt wrzuciłem tylko 2,5kg i moze z 1kg węgla do pomocy.

No nic, nie będę marnował stron, jak już będę wszystko wiedział napiszę.

Dziękuję i pozdrawiam wszystkich

artur11
09-01-2012, 23:03
Dla Wszystkich zainteresowanych przystępnie wytłumaczona teoria spalania węgla - szkolenie dla maszynistów kolei - dla tych co kierowali ciufciami :)
http://zeus.krb.com.pl/?szkolenie-maszynistow,198

Remigiusz.
09-01-2012, 23:26
jacek438 CO die Schiedla to mozna tez później zamontować RCK, maja do tego zestawy dodatkowe. :) Tutaj jest opisane oraz pokazane. Po niemiecku ale to nic :P http://www.schiedel.at/fileadmin/data/austria/NEWS/Schiedel_Zugregler_W__1_.pdf


resq, Ja wiem cze DArco ma to wyczystki ale mi się to mija z celem trochę. W moim kominie czasem potrafi tyle sadzy opaść ze aż pod gore drzwiczek jest, i w tedy RCK przestanie działać lub zacznie mi sadza wypada przez nią :P Ja chyba mimo to zamontuje powyzej czopucha :(

borys24so
10-01-2012, 01:35
Witam,

Kolego borys24so

Musisz się na coś zdecydować - albo splanie dolne albo cykliczne. Każde ma wady i zalety.

Cykliczne - zaślepić wiszący wymiennik - trudniejsze, więcej pracy, bardziej uciążliwa obsługa kotła.
Dolne - dokupić "elemnt 20 - klapa spalania dolnego" :) i palić dołem. Wyregulować kocioł tak by czysto palił i mieć możliwość dokładania.

Wybór należy do Ciebie.

Pozdrawiam
Jeśli uciążliwość 1 metody to rozpalanie po spaleniu się wsadu to nie jest to dla mnie problemem natomiast chciałbym wybrać sposób bardziej ekonomiczny czyli ten który będzie dłużej spalał porcję opału.
Czy to zaślepienie kanału za tym wymiennikiem jeszcze bardziej wydłuży czas spalania? Pale już kilka dni od góry bez zaślepionego wymiennika i pali się dość długo w porównaniu do palenia od dołu, rzekł bym, że nawet bardzo długo.
Odnośnie KPW to jak duży powinien być otwór? Czy to sie jakoś oblicza żeby było optymalnie?

farek
10-01-2012, 09:13
(...)Odnośnie KPW to jak duży powinien być otwór? Czy to sie jakoś oblicza żeby było optymalnie?

Tu jest wszystko o KPW: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=3593601&viewfull=1#post3593601

Last Rico
10-01-2012, 12:26
witam wszystkich .czytam to forum i ucze sie .oczywiscie pale od gory .probuje palenie od gory przeniesc na sasiedzkie podworka mianowicie zrobilem wpis na swoim lokalnym forum powolujac sie na Last Rico i jak do tej pory 1400 czytajacych i kilku "zarazonych paleniem metoda Rico ".dobre i to .co kilkanascie dni odswiezam watek .prosze nie myslec ze sie wymądrzam .po prostu chcialbym wdychac w miare swieze powietrze gdziekolwiek sie znajde w Polsce.kazdy sposob aby cos poprawic jest dobry.pozdrawiam.leszek


Witam cię Sanmet. :D
Przyjąłeś doskonały kierunek, najpierw sam spróbuję...a potem zachęcę innych.
W żadnym wypadku nie myślę że się wymądrzasz. Kolego, robisz dobrą robotę
która jest potrzebna społecznie. Niech cię nie zrazi opór tzw. "starych palaczy"
- bo i oni z czasem przekonają się że błądzą. O ile sama sadza (czysty węgiel)
nie jest ani toksyczna ani nawet trująca, to stanowi ona coś w rodzaju swoistego
transportera dla dioksyn, benzo(a)pirenu, furanów i innych TOTALNYCH trucizn.
Te trucizny przyłączają się do sadzy (kleją się do niej fizycznie) i tak są wdychane.

Najpierw osłabia to sys. odpornościowy, potem mutuje genotyp. Wywołuje bardzo
liczne choroby odkrążeniowe (krążenie to podstawa zdrowia), w końcu - indukuje
nowotworzenie tkanek. Niestety zdecydowana większość ludzi nic o tym nie wie.
Zatem każdy świadomy człowiek jest na wagę, chciałem napisać złota, zdrowia !!
Jego zdrowia i naszego. Tak trzymaj ! Pozdrawiam ciebie oraz "nawróconych". :D

mati8201
10-01-2012, 12:43
edde:
nilsan
Ja bym postawił problem trochę inaczej tzn. przy jakich możliwie najniższych temperaturach na zasilaniu kotła GS i możliwie największym przepływie przez kocioł można osiągnąć czyste spalanie, czyli bezdymne i bez osadzania się smoły sadzy oraz wytrącania kondensatu. Na tym według mnie polega optymalizacja.



Masz jakies propozycje

Szponi
10-01-2012, 12:56
Kolego borys24so
Z zaślepieniem wymiennika chodziło mi o zablokowanie drogi PG spod rusztu na górę zasypu. Co do stałopalności pownno wpłynąć na jej lekkie wydłużenie, ale nie spodziewałbym się jakiejś znaczącej poprawy.

Nie mogłeś spalać dobrze i czysto dołem bez elementu 20. Po prostu robiłeś parowóz.
Twój kocioł bardziej nadaje się do spalania dołem niż górą, dokup element 20, załóż go, wyreguluj dobrze powietrze wórne element 19 z rysunku, spawdź wszystkie uszczelnienia i ognia :) Podejrzewam, że spalając dołem intensywnie taką samą ilość węgla powinieneś osiągnąć to samo + możliwość podłożenia np. przez żonę. Przy rozpalaniu cyklicznym poproś żonę żeby wyciągneła z kotła 8cm warstwę żaru i przerzuciła do popielnika. Podejrzewam, że jej spojrzenie na Ciebie będzie .... bezcenne :)

Pozdrawiam

nilsan
10-01-2012, 13:10
Masz jakies propozycje

Z grubsza opisałem je tu:

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=5104360&viewfull=1#post5104360
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=5104652&viewfull=1#post5104652
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=5110032&viewfull=1#post5110032

oraz to co napisałem o RCK i zaworze 3/4D.

nilsan

Last Rico
10-01-2012, 13:32
Teraz coś dla Pomarańczy :D
Kocioł DS.



POMARAŃCZA

Te usprawnienia zdecydowanie poprawiły mi proces palenia. Wydłużyłem czas palenia zasypu. Ilość dymu w komorze zasypowej jest niewielka. Piec nie rozbiega się w sposób niekontrolowany. Procesem palenia steruje miarkownik. Palenie w piecu dolnego spalania stało się przyjemnością. (...) Nadmieniam, że przez kilka dni paliłem przy pomocy sterownika i dmuchawy ale czym prędzej go wyrzuciłem. Zmarnowałem jedynie 300 zł na jego zakup.

Miło czytać takie wieści. Przede wszystkim jesteś chyba pierwszym, co wykonał
KPW do kotła DS. :) Zasadniczo jest to patent dla kotłów górnego spalania... ale
skoro już jest, to ją wykorzystajmy jak należy. Wprowadź rurę do palnika w taki
sposób aby koniec KPW i rura wychodząca z komory zasypowej trafiały w siebie.
Zostaw tam niewielki luz, spróbuj ustawić tak... z 2 mm. Jak to zrobić? Przyklej
do rury tekturkę gr. # 2mm, lub kilka sklejonych tekturek, posmaruj obrzeże rury
smarem stałym i na ten smar przyklej. Następnie zamknij drzwi zasyp. i zobacz
czy KPW odbiła się na tekturce czy nie. Wiem że to nie jest łatwa regulacja, ale
innej (równie prostej) nie znam. Ta mała szczelina, pozwoli na ciągłe odsysanie
dymu z komory zasypowej kotła DS i wprowadzanie go do pracującego palnika.

Niestety, dalej nie rozumiem, czy masz możliwość osobnej regulacji PG i PW
czy nie. W twoim przypadku powietrze wpuszczane przez KPW uważamy za
powietrze trzecie (dodatkowe). Tak czy nie ? Malunek jakiś by się przydał...

Wiem o jakim baypasie piszesz. Jego klapa powinna być całkowicie szczelna.
Żadne 3 mm luzu nie są tam do niczego potrzebne, zrób coś z tym bo szkoda
węgla. Dospawaj nową blachę (klapę) wymień oś obrotu lub panewki, no jakoś
trzeba pozbyć się tej szkodliwej szczeliny. Tyle na teraz. Powodzenia !! :D

krajes1985
10-01-2012, 15:34
No i zrobiłem troszkę przeróbek.
Czas poświęcić czas na odpowiednie ustawienie KPW tzn uchylenia klapki PW po rozpaleniu.
Opał się skończył i nie wiem co kupić ekogroszek czy węgiel.

http://img403.imageshack.us/img403/5931/1006662.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/403/1006662.jpg/)
http://img840.imageshack.us/img840/3954/1006666r.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/840/1006666r.jpg/)
http://img440.imageshack.us/img440/8987/1006669.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/440/1006669.jpg/)
http://img843.imageshack.us/img843/5522/1006674.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/843/1006674.jpg/)
http://img189.imageshack.us/img189/6852/1006681o.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/189/1006681o.jpg/)

Vld
10-01-2012, 15:49
Moja wiedza o procesie spalania w kotłach, to posty Last Rico, Hesa, Zajanów i kilku innych życzliwych kolegów z For internetowych.
Ostatnio uważnie przestudiowałem kurs dla maszynistów. W swoim kotle S6WC 13KW prowadzę próby nowego sposobu spalania węgla. Wizualnie wygląda to ciekawie, spalanie odbywa się bezdymnie od samego początku palenia, kocioł może pracować czysto z małą mocą.
Mam prośbę do znawców tematu o podpowiedź czy w warunkach domowej kotłowni jest możliwość zainstalowania aparatury do kontroli stężenia CO oraz stężenia tlenu w spalinach? Wiedza o stężeniu CO i tlenu w spalinach pozwoliłaby mi na optymalny dobór PG i PW.
do pomiaru tlenu wystarczy ci zwykła sonda samochodowa, do tlenku niestety raczej analizator.

mati8201
10-01-2012, 17:18
krajes jaka masz odległość pomiedzy wyminnikami tam gdzie wkładałes zawirowacze nilsan kiedyz pisał ze takieg zawirowacze to chyba nie najlepsze rozwiazanie

Last Rico
10-01-2012, 18:30
Kolega Grybos 1 :)
Jestem wielkim zwolennikiem testów i prób i jeśli są bezpieczne - to wyłącznie
je pochwalam. Sami musimy jakoś ten świat poznawać, bo nikt nam tu
nic za darmo nie da. Myślę że innej drogi po prostu nie ma. :)

Sonda Lambda:
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-węgla-kamiennego&p=3539336&viewfull=1#post3539336

Sensor CO i czujnik węglowodorów
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-węgla-kamiennego&p=3593477&viewfull=1#post3593477

Vld
10-01-2012, 18:51
jak po przeczytaniu tych linków kolega się nie zniechęcił i nadal chce robić pomiary, zapraszam na PW. Napisze czym mierzyć i jak interpretować wyniki.

Last Rico
10-01-2012, 18:54
Witam wszystkich "Górnospalaczy". Palę tą metodą od początku sezonu i jestem bardzo zadowolony. Ogrzewam piecem GS Enka 1,2 domek poniemiecki 85m kw. ocieplony 10 cm styropianem, okna PCV + bojler 140l - spalanie przy tegorocznej zimie w sumie 20kg/dobę brykietu RECORD i orzecha ll w stosunku 50/50. Temperatura na kotle 40-45 st C tylko przed kąpielą bujam do 55-60 st C - temperatura w domu noc19-dzień21 st C. Instalacja z lat 70-ch grube rury / grawitacja / kaloryfery żeliwne - 70 żeberek + drabinka w łazience. Teraz o problemie, zauważyłem że w piecu na dnie popielnika wykrapla się kondensat, dzieje się to wtedy gdy żar schodzi na dół (góra czarna bez żaru). Gdy otworzę drzwiczki popielnika dym zamiast iść w komin wychodzi leniwie do kotłowni, jeżeli uchylam klapkę drzwiczek popielnika zaczyna zasysać do pieca. Gdzieś o tym czytałem.

Witaj Gizela 75. :D
Wilgotność opału... ma kolosalne znaczenie podczas spalania paliw stałych,
Dlatego węgiel kupuję zawsze latem i pozwalam mu się wygrzać na słońcu. :D
Brykiet Rekord - brykiet z węgla brunatnego. Wilgotność (handlowa) prawie
20%, ale jak pokazuje życie - z wielkościami katalogowymi bywa różnie. Źle
przechowywany, łatwo może jeszcze pobrać wodę. Spróbuj załadować sam
węgiel bez brykietu z węgla brunatnego, tak na próbę i zobacz czy już O.K.
Osobiście nie polecam węgla brunatnego bo jest mokry, tanio kupujesz węgiel
ale baaardzo drogo wodę. Również ciebie pozdrawiam. :D

Szponi
10-01-2012, 20:34
Wiam,

Koledzy czy tak powinien wyglądać koks po spaleniu, czy powinno być tak jak w przypadku węgla - na popiół.

http://img191.imageshack.us/img191/4484/koksoq.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/191/koksoq.jpg/)


Pozdrawiam

Last Rico
10-01-2012, 20:44
Wiam,

Koledzy czy tak powinien wyglądać koks po spaleniu, czy powinno być tak jak w przypadku węgla - na popiół.Pozdrawiam

Szponi, twój koks jest opalony a nie spalony...

Last Rico
10-01-2012, 20:48
Cześć Krajes 1985 :D



No i zrobiłem troszkę przeróbek.
Czas poświęcić czas na odpowiednie ustawienie KPW tzn uchylenia klapki PW po rozpaleniu.
Opał się skończył i nie wiem co kupić ekogroszek czy węgiel.

To zależy głównie od twojego komina. Zwykle, kominy "uciągają" ekogroszek, ale
ja o czymś innym. Z cudnie wykonanych (i wklejonych) zdjęć wydaje mięsię :D
że możesz mieć kłopot z właściwym wycelowaniem KPW. Odnoszę wrażenie
że struga powietrza wtórnego pójdzie w plecy kotła... a nie w zasyp. Może się
mylę, ale przemyśl załamanie KPW na zawiasie gdzieś tak w połowie długości.
Tak, żeby była ruchoma i łamała się podczas pracy w kotle.... a prostowała się
podczas otwierania drzwi zasypowych. Dość łatwe zadanie. ;)

Info dla wszystkich kolegów którzy montują zawirowywacze. Pamiętajcie aby
w przypadku dwóch, lub większej ilości kanałów (wymiennikowych) starać się
nie wytworzyć asymetrii w przekroju. Wtedy spaliny pójdą głównie tym jednym
"łatwiejszym" kanałem - a drugi, ten ciaśniejszy pozostanie bez pracy...:(

gizela75
10-01-2012, 20:53
Witam samego Mistrza LastRico, tym brykietem paliłem w zeszłym roku i było super bo wcześniej paliłem brunatnym (nigdy więcej). Właśnie takie dwa testy przez ostatnie dwie doby wykonałem tak jak wcześniej proponował mi jacbelfer i jakie są moje spostrzeżenia :
I test
Obniżony załadunek mix 50/50 Record/Orzech 15 kg około - najważniejsze nic się nie wykropliło, podniosłem temp. do 45-50 st C w domu 22 st C nie szło spać musiałem rekuperator podkręcić, ale wilgotność przez to spadła do 37% nad ranem. Paliło się 17 godzin, piec wewnątrz suchy.
II test
Załadunek 25 kg Orzecha - nic się nie wykropiło, temp na piecu 40-45 st C w domu 20-21 st C wilgotność 47%. Pali się od wczoraj od 14.00 mamy 21.00 i zaczyna przygasać na piecu przed chwilą było 38 st C, piec wewnątrz suchy.

Podsumowując : oba sposoby zapobiegły wykrapianiu się kondensatu, jednak nigdy więcej nie będę stosował "zamienników" węgla kamiennego, bo to pseudo oszczędności.

Szponi lepiej idzie Ci palenie fajek jak koksu :-) - bez obrazy to tylko żart

Szponi
10-01-2012, 21:26
Witam,

Koledzy czy moglibyście podać mi szczegółową instrukcję jak rozpalić i spalić koks (a nie opalać).
Chciałbym również żeby skuteczność spalanie tego koksu zbliżona była do spalania fajek :) - prawie do końca.

gizela75
10-01-2012, 21:34
Szponi Paliłem tak dwa razy,dałem koks na spód, na to trochę węgla potem drewno - żeby koks się zajął musisz już przy drewnie dać duży ciąg bo jak nie osiągniesz max temperatury to nie chwyci koks i będzie finał jak na foto w wiadrze, w późniejszej fazie koks też musi mieć więcej wiaterku niż węgiel bo będzie przygasał.

Last Rico
10-01-2012, 21:49
Koledzy. :)
Bardzo przepraszam... ale nie jestem już w stanie reagować na każdą bzdurę
wałkowaną w tym wątku. Jakiś czas temu, pewien bystry obserwator szybkiego
utleniania jakim jest spalanie (wolnym utlenianiem jest korozja), zauważył że:

Węgiel kamienny... najlepiej spala się w warstwie około 10 cm, ale nie wyższej !!
Ludzie zrozumcie w końcu, że obserwacja dotyczyła spalania węgla NA RUSZCIE
OD DOŁU. Chodziło o to - aby nie narzucać PÓŁ metra węgla na żar, bo stanie się
to - co wszyscy znamy z dzieciństwa. Jeden wielki kopeć i TOTALNA strata energii !
Czy możemy to jakoś biologicznie przyswoić ?? Nie więcej niż 10 cm NA RUSZCIE.
Nie ma to nic wspólnego z tym - co my tu robimy. My spalamy węgiel OD GÓRY !
---------------

Sprawa druga, kupowanie koksu miało jakiś sens wtedy, kiedy koks był tani, a my
jakoś nie potrafiliśmy go zrobić sami. Dzisiaj (spalając od góry) możemy kupować
sobie węgiel kamienny i trzy, cztery godziny grzać NAJPIERW na węglowodorach
- a dopiero potem (już po fazie długich płomieni) na SAMODZIELNIE wytworzonym
koksie. Koledzy, TEN koks jest dla nas znacznie lepszy - niż kupny, przemysłowy.
---------------

Sprawa trzecia. Bajka o śmieciuchach, brudasach itp powraca tu jak bumerang.
Chcę wyraźnie i całkiem odpowiedzialnie stwierdzić, że kotły zasypowe zapalane
"od góry" są jednymi z NAJCZYSTSZYCH kotłów węglowych jakie w ogóle istnieją.
Kotły automatyczne oraz k. dolnego spalania, wytwarzają znaczną ilość trujących
tlenków azotu (wysoka temperatura spalania w powietrzu - tworzy NOx), a do tego
z powodu silnego napowietrzania... przyczyniają się one do powstawania zmory
naszych czasów, czyli niskiej emisji pyłów zawieszonych PM 10 i poniżej 10um.
Struga PG wyrywa drobne frakcje popiołów lotnych z kotła i unosi je do komina
- którymi potem jesteśmy zmuszeni wszyscy oddychać :(

nilsan
10-01-2012, 21:59
Last Rico:

"Nie więcej niż 10 cm NA RUSZCIE.
Nie ma to nic wspólnego z tym - co my tu robimy. My spalamy węgiel OD GÓRY !"

To wszystko prawda.
A gdyby jednak tak dało się spalać cienką warstwą od góry nie grubszą niż 10cm?
To co wtedy?

nilsan

harcbat
10-01-2012, 22:07
Na początku były oczy. wielkie oczy. ze zdziwienia.
Ale posłuchał niedoświadczony palacz wszystkich rad Last Rico.
I zapalił się piec od góry a ciepło ogarnęło przybytek.
I zobaczył niedoświadczony palacz, że ciepło to było dobre. i długie.
I że chłód go już nie ogarnie bo ciepło niebieskimi płomykami świeci
a chłód niebieskich płomyków nie przemoże.
I ciepło skraplało się w białym obłoku nad kominem.
A niedoświadczony palacz patrzył i podziwiał jego piękno :)


GS

Last Rico, przeczytałem prawie cały wątek. Po pierwszej setce wpisów zrobiło się trochę nieczytelnie i gorąco popieram pomysł by na początku wpisów informować, jaki kocioł się posiada i o jakim dyskutuje.

Jestem Ci bardzo wdzięczny, za ogromną rzetelność i wytrwałość w prowadzeniu tego wątku. Dzięki Bogu to mój pierwszy sezon grzewczy i cieszę się, że nie będę niepotrzebnie truł sąsiadów i wyrzucał kasę w komin. A mało brakowało bo pokazano mi, żeby w tym piecu palić od dołu i dokładać jak maszynista do ciuchci... Bardzo dziękuję także wszystkim, którzy chętnie dzieląc się swoimi tutaj spostrzeżeniami, pomogli mi zrozumieć to i owo.


Moja maszynka jest typowym chyba Górnopalaczem - to SEKO 23 KW (http://www.seko.pl/seko-kotly-piece-co/kotly_weglowe-budowa.html) i jak na razie ogrzewam nim dom i pewnie sporo ogródka. ( jedynym ociepleniem domu są trociny wymieszane z wapnem na nieużytkowanym stropie pierwszej kondygnacji i stropie dwóch pokoi na piętrze. No ale mam nadzieję, że w lecie się to już zmieni)

Piec jest szczelny. Wydaje mi się, że ta rozetka w drzwiczkach zasypowych wystarcza jako źródło PW. Wczoraj, piec zasypany w 60 % tak się zachowywał po dwóch dniach niepalenia w domu ( rozetka PW otwarta w 1/3, markownik ustawiony na 60 C) :

15:00 - Piec zimny, Pokój 12 C , Zewnątrz +1 C , bezwietrznie, rozpałka, mocne "ognisko"

16:00 - Piec 52 C , Pokój 12 C, Zewnątrz +1 C , bezwietrznie,

16:30 - Piec 60 C, Pokój 13,5 C, Zewnątrz +1 C , bezwietrznie,

17:00 - Piec 62 C, Pokój 14 C, Zewnątrz +0,5 C, bezwietrznie,

17:30 - Piec 60 C, Pokój 14,5 C, Zewnątrz 0 C, bezwietrznie, krótkie niebieskie płomyki,

18:00 - Piec 60 C, Pokój 16 C, Zewnątrz 0 C, bezwietrznie, krótkie niebieskie płomyki,

19:00 - Piec 60 C , Pokój 17 C, Zewnątrz 0 C, bezwietrznie, bardzo krótkie niebieskie płomyki,

20:00 - Piec 59 C, Pokój 18 C, Zewnątrz 0 C, bezwietrznie, krótkie i dłuższe niebieskie płomyki

21:00 - Piec 59 C, Pokój 18 C, Zewnątrz 0 C, bezwietrznie, krótkie i dłuższe niebieskie płomyki

22:00 - Piec 58 C, Pokój 18 C, Zewnątrz 0 C, bezwietrznie, krótkie i dłuższe niebieskie płomyki

23:00 - Piec 55 C, Pokój 18 C, Zewnątrz -0,5 C, bezwietrznie, żar na całym palenisku.

24:00 - Piec 54 C, Pokój 18 C, Zewnątrz -1 C, bezwietrznie, żar na całym palenisku.

01:00 - Piec 53 C, Pokój 18 C, Zewnątrz -1 C, bezwietrznie, żar na całym palenisku.

dalej już nie sprawdzałem bo udałem się kolizyjnym na wyrko ale o 6:30 rano kaloryfery (stare, dobre żeliwne) były jeszcze "miękkie".

Więcej niż 18 C w pokojach raczej nie wyciągnę mieszkając w dwie osoby ( brak dobrego ocieplenia ścian i stropów).


Noszę się z zamiarem przerobienia lekko pieca ale nie chcąc niczego zepsuć chciałbym Was prosić najpierw o opinię.

Mam zamiar:

1. Zabudować tylną ściankę cegłami szamotowymi na płasko aż do pierwszego wymiennika ciepła wymuszając trochę inny obieg powietrza. Wyciągnę w "górę" komorę spalania by ten sam zasyp był trochę wyższy i, mam nadzieję, palił się trochę dłużej. Mam nadzieję, że skoro gorące powietrze będzie musiało biec przodem pieca do góry to rozetka PW da sobie radę z natlenieniem paleniska. Mam też nadzieję, że szamot wypali trochę bardziej węgiel (teraz zawsze po wypalonym ok 60% wsadzie zostaje mi dobre 10L wiaderko niedopalonych skamieniałych bryłek - takie jak u kolegi Szponiego). Wiem, ze może to też być wina kiepskiego węgla ale mam nadzieję, że zostanie ich choć trochę mniej.

2. Wyciąć "urządzenia do usuwania popiołu" ( to co jest podpięte pod rusztem wodnym) i zaślepić otwór po "dźwigni urządzenia do usuwania popiołu". Da mi to wygodniejsze manewrowanie przy wybieraniu popiołu i chwilowym składowaniu żaru przed kolejnym zasypem.


Co o tym sądzicie?




p.s. Komin mam prawie 9m. ostatnie 2 m (1,5m na strychu pod dachem i 0,5m nad kalenicą) jest niestety nieocieplone. Wymiary otworu komina to ok. 15cm X 17cm ( około bo nie jest specjalnie równo wymurowany..) Wymiary kotła: popielnik wysokość 49cm gł X 33cm szer X 17 cm wys, ruszt 49cm gł X 33cm szer. Wysokość do pierwszego skośnego wymiennika : z tyłu 44,5cm a z przodu 55,5cm.

kalio
10-01-2012, 22:28
Witam ponawiam pytanie czy zna kotoś dobry kocioł typu KTM pionowy przeplyw spalin

Vld
10-01-2012, 22:34
Witam,

Koledzy czy moglibyście podać mi szczegółową instrukcję jak rozpalić i spalić koks (a nie opalać).
Chciałbym również żeby skuteczność spalanie tego koksu zbliżona była do spalania fajek :) - prawie do końca.

rozpalenie, tego koksu na ruszcie to jedno, ale jak już go rozpalisz, okaże się, że daje on znacznie więcej ciepła niż ty aktualnie potrzebujesz.
Ograniczenie powietrza, spowoduje ograniczenie temperatury i ponowne wygaszanie koksu.
Zrób sobie na ruszcie ciepłe gniazdko z szamootu, wielkosci ok 20x20cm wysokości też ok 20 cm. możesz do tego wykorzystać gotowy pustak ceramiczny wentylacyjny np taki http://www.transbud.waw.pl/pustaki/9.jpg
Jeden warunek, reszta rusztu poza pustakiem ma być szczelna!!! Nic poza pustakiem nie może z pod rusztu przedostawać się ponad ruszt!
Tak jak kiedyś proponował Andrzej_M, na ruszt kartonik, a na kartonik glina.
Jak napalisz w pustaku i będzie już tam ciepło, zarzucaj koks i informuj o efektach.
Pozdrawiam

jacek438
10-01-2012, 22:51
Witam ponawiam pytanie czy zna kotoś dobry kocioł typu KTM pionowy przeplyw spalin

Kolega sobie chwali ten kocioł
http://www.grobelny-pleszew.com.pl/ktm.html

jacet100
10-01-2012, 22:57
Szponi, Vld tą dyskusję, uważam, trzeba przenieść gdzie indziej. Jestem zainteresowany jak najefektywniej spalać koks ale tu już za dużo o tym i jeszcze mam wrażenie "się rozkręcamy" ;) Nie czekajmy aż gospodarz i jego zagorzali fani nas pogonią. Last Rico założył wątek o spalaniu węgla i uszanujmy to, bo piszemy nie na temat. Jeśli któryś z Was założy inny temat, już o koksie, to ja i wielu innych tam też z ciekawością zawitam.
Pozdrawiam.

Jarek712
10-01-2012, 23:02
Witam wszystkich , to znowu ja :D .. To tak , zakupiony dziś został na próbę ekogroszek z węgla brunatnego w CASTORAMIE , worek 25kg 18zł ,kaloryczność 21MJ/kg .

To tak wsypałem cały worek do pieca , na to trochę drewna sosnowego , rozpaliło się i na to 4 kawałki drewna ( dąb , bardzo suchy , sezonowany 3 lata ) . Drzwiczki zasypowe nie dociągnięte do końca, by mogło zaciągać PW . Piec powoli się rozkręcał , aż dobił do 80 stopni ... Klapka od dołu uchylona jakieś 3mm , drzwiczki dalej nie domknięte . Z drewna zrobił się żar, temp zaczęła spadać... Węgiel zaczął gazować , niebieskie płomyczki , wszystko ładnie . Za 2h płomyczków NIET i węgiel zaczął znikać w oczach ... Temp. na piecu jakieś 60 stopni . Po 7 godzinach ! Węgla zostało tyle co na rusztach ...

Nie za bardzo zadowolony z efektów , bo na drewnie/trocinach udało mi się osiągnąć lepsze wyniki . Ale to chyba uroki tego węgla , słaba jakoś , lekko mokry . Cóż, na dniach kupi się kilka worków orzecha i wtedy będzie się dalej eksperymentowało . Jak ogarnę trochę to wszystko , wtedy przerobi się drzwiczki zasypowe :) . No , jak na razie tyle ode mnie , co będzie dalej , czas pokaże :) ! Powodzenia dla całej reszty w swoich pracach i kombinowaniu :D !


EDIT:
Pozwolę sobie dopisać ... Na resztki żaru położyłem trochę kawałków dębu. Teraz poszedłem przerusztować i w palenisku zostało trochę węgla, który się nie spalił ( od strony drzwiczek popielnika) Wrzuciłem to na rozpalone drewno i hmm , no nie ekologiczne spalanie , dymu pełno , i zaraz wybuchy przy każdym uchyleniu drzwiczek . Teraz widzę, jak bardzo potrzebne jest powietrze wtóre przy spalaniu . - Takie własne przemyślenia ...

nilsan
10-01-2012, 23:19
harcbat:

Poeta z ciebie. :yes:
Na tym wątku przewinęło się wiele różnorakich koncepcji ograniczenia powierzchni i grubości warstwy spalanego paliwa.
Mam pewien pomysł, akurat dla twojego kociołka.
Pokrótce opiszę na czym on polega.
Doświadczeni palacze wiedzą, że rożnego rodzaju deflektory poprawiają przebieg reakcji utleniania produktów zgazowania.
Najlepsze są takie które nie mają bezpośredniego kontaktu z wodą.
Dlatego w twoim kociołku będzie on również potrzebny.
Żeby zabierał możliwie jak najmniej cennego miejsca z wysokości komory spalania, wykonałbym go z blachy stalowej czarnej o gr. 2-2,5mm i podwiesił pod pierwszą od dołu półką wymiennika ciepła (WC), w identycznej odległości jaka jest pomiędzy pierwszą i drugą półką WC oraz w taki sposób, żeby trzema bokami stykał się z bocznymi i tylną ścianką WC kotła, natomiast przednia krawędź (od strony drzwiczek) pokrywałaby się z przednią krawędzią pierwszej półki WC.
W ten sposób otrzymamy dwa w jednym, tzn dodatkowy kanał WC z wylotem pomiędzy pierwszą półką i tylną ścianką kotła oraz wysokowydajny deflektor spalin.
Ponieważ wymiana ciepła w kotle odbywa się głównie na drodze konwekcji wymuszonej i promieniowania, to ze względu na ten drugi rodzaj wymiany nie jestem zwolennikiem zabudowywania wymiennika kotła szamotem. Żeby tego nie robić, a uzyskać zmniejszenie powierzchni spalanego paliwa, proponuję podzielenie szamotem komory zasypowej na pół w płaszczyźnie prostopadłej do tylnej ścianki kotła. Uzyskamy w ten sposób dwa niezależne paleniska o dwukrotnie zmniejszonej powierzchni ale jednakowej wysokości, z maksymalną czynną powierzchnią WC. Oba paleniska zasypywane byłyby węglem podczas załadunku kotła, z tym że możliwe były by dwa warianty pracy zależnie od zapotrzebowania na moc. W pierwszym, dla małych mocy, pracuje tylko jedno palenisko, natomiast w drugim paliwo by się suszyło. W kolejnym cyklu następowałaby zamiana, w drugim palenisku spalalibyśmy wysuszony węgiel, natomiast w pierwszym podlegałby suszeniu i tak na przemian. W przypadku zapotrzebowania na pełną moc kotła rozpalalibyśmy oba paleniska. Oczywiście należałoby również zastosować KPW pojedyńczą lub podwójną, miarkownik ciągu oraz spiralne zawirowywacze. Można również podzielić blachą na pół poszczególne kanały ciągów wymiennika, w tej samej płaszczyźnie co komorę zasypową, tym samym przyporządkowując je do każdego paleniska i np. ten nad nieczynnym paleniskiem przysłaniać w celu zmniejszenia powierzchni wymiany i podwyższenia prędkości spalin.

nilsan

Miałowiec
10-01-2012, 23:38
Szponi, Vld tą dyskusję, uważam, trzeba przenieść gdzie indziej. Jestem zainteresowany jak najefektywniej spalać koks ale tu już za dużo o tym i jeszcze mam wrażenie "się rozkręcamy" ;) Nie czekajmy aż gospodarz i jego zagorzali fani nas pogonią. Last Rico założył wątek o spalaniu węgla i uszanujmy to, bo piszemy nie na temat. Jeśli któryś z Was założy inny temat, już o koksie, to ja i wielu innych tam też z ciekawością zawitam.
Pozdrawiam.
W sumie, jeśli chodzi o koks kupiony na składzie, to można go rozpalać od dołu, bo to czyste bezdymne paliwo węglowe i nie ma co już "zaśmiecać" tego tematu. Ale jeśli ktoś chce palić koksem od góry, to pomóżmy kolegom w oparciu o nasze doświadczenia.
Sam też palę prawdziwym koksem:D, ale w drugiej fazie palenia węglem, gdy się on odgazuje i zostanie koks, i to nie byle jaki, bo węgiel jest typu 33.
Tak wygląda koks z tego węgla:
94549

KardinalE
11-01-2012, 01:10
Sprawa trzecia. Bajka o śmieciuchach, brudasach itp powraca tu jak bumerang.
Chcę wyraźnie i całkiem odpowiedzialnie stwierdzić, że kotły zasypowe zapalane
"od góry" są jednymi z NAJCZYSTSZYCH kotłów węglowych jakie w ogóle istnieją.
Kotły automatyczne oraz k. dolnego spalania, wytwarzają znaczną ilość trujących
tlenków azotu (wysoka temperatura spalania w powietrzu - tworzy NOx), a do tego
z powodu silnego napowietrzania... przyczyniają się one do powstawania zmory
naszych czasów, czyli niskiej emisji pyłów zawieszonych PM 10 i poniżej 10um.
Struga PG wyrywa drobne frakcje popiołów lotnych z kotła i unosi je do komina
- którymi potem jesteśmy zmuszeni wszyscy oddychać :(
Prawda, a ratować taką sytuację można, przez dodawanie wapna do węgla, bo on obniża temp. spalania. Wapno także jest katalizatorem dla siarki. Takie rozwiązania (dodawanie wapna) są stosowane w przemysłowym spalaniu.

Co za problemy z koksem :) ja rozpalałem wiele razy i to samym drewnem, żaden problem, ale trzeba dużo powietrza.

Kol. Miałowiec, coś wiem o węglu 33 :D posiadam z ruchu śląsk (30000 - 31500). Przy braku prądu, zamknął się Unister i tak powstało wiadro pieknego koksu. Pozdrawiam

borys24so
11-01-2012, 01:50
Kolego borys24so
Z zaślepieniem wymiennika chodziło mi o zablokowanie drogi PG spod rusztu na górę zasypu. Co do stałopalności pownno wpłynąć na jej lekkie wydłużenie, ale nie spodziewałbym się jakiejś znaczącej poprawy.

Nie mogłeś spalać dobrze i czysto dołem bez elementu 20. Po prostu robiłeś parowóz.
Twój kocioł bardziej nadaje się do spalania dołem niż górą, dokup element 20, załóż go, wyreguluj dobrze powietrze wórne element 19 z rysunku, spawdź wszystkie uszczelnienia i ognia :) Podejrzewam, że spalając dołem intensywnie taką samą ilość węgla powinieneś osiągnąć to samo + możliwość podłożenia np. przez żonę. Przy rozpalaniu cyklicznym poproś żonę żeby wyciągneła z kotła 8cm warstwę żaru i przerzuciła do popielnika. Podejrzewam, że jej spojrzenie na Ciebie będzie .... bezcenne :)

Pozdrawiam

Odnośnie tego elementu 19 ze zdjęcia to nie zauważyłem i zapomniałem go skreślić.Mój piec go nie posiada. Nie wiem dlaczego właśnie instrukcja różni się ze stanem rzeczywistym. Postanowiłem jednak dorabiać nowe drzwi zasypowe z KPW, później zaślepić to co należy, miarkownik ciągu do klapki PG na łożyskach i bedę zmierzał do tego by już więcej :no: zobaczyć dymu z mojego komina. Byłbym wdzięczny jeśli wskazalibyście mi zdjęcia KPW od zewnątrz- chodzi o mocowanie klapki i mechanizm regulujący kąt otwarcia.
pozdrawiam

mati8201
11-01-2012, 08:24
krajes1985
jak tam zawirowacze jakie pierwsze wrażenia widzialem ze wymienniki miałeś lekko mokre czy zwirowacze je osuszyły i ponawiam pytanie jaka miałes odległosc pomiedzy wyminnikami

mikar1
11-01-2012, 08:29
Cześć Krajes 1985 :D




To zależy głównie od twojego komina. Zwykle, kominy "uciągają" ekogroszek, ale
ja o czymś innym. Z cudnie wykonanych (i wklejonych) zdjęć wydaje mięsię :D
że możesz mieć kłopot z właściwym wycelowaniem KPW. Odnoszę wrażenie
że struga powietrza wtórnego pójdzie w plecy kotła... a nie w zasyp. Może się
mylę, ale przemyśl załamanie KPW na zawiasie gdzieś tak w połowie długości.
Tak, żeby była ruchoma i łamała się podczas pracy w kotle.... a prostowała się
podczas otwierania drzwi zasypowych. Dość łatwe zadanie. ;)

Info dla wszystkich kolegów którzy montują zawirowywacze. Pamiętajcie aby
w przypadku dwóch, lub większej ilości kanałów (wymiennikowych) starać się
nie wytworzyć asymetrii w przekroju. Wtedy spaliny pójdą głównie tym jednym
"łatwiejszym" kanałem - a drugi, ten ciaśniejszy pozostanie bez pracy...:(

Witam.
LastRico jeszcze raz dziękuję za udzielone mi porady.Czy mogę poprosić Cię jeszcze o zamieszczenie rysunku KPW z zawiasem (może orientacyjne wymiary)
Pozdrawiam. Mikar1

krajes1985
11-01-2012, 11:16
krajes1985
jak tam zawirowacze jakie pierwsze wrażenia widzialem ze wymienniki miałeś lekko mokre czy zwirowacze je osuszyły i ponawiam pytanie jaka miałes odległosc pomiedzy wyminnikami

Witam,nie tylko wymienniki ale i cały piec były mokre, przed wyjściem do pracy o godzinie 7:00 byłem na chwile w kotłowni zobaczyć. Na ściankach sucho się zrobiło i został szary nalot - sadza? zawirowywacze w moim toku myślenia mają odbijać gorące powietrze między wymiennikami, a to że jest sucho to nie dzięki zawirowywaczom tylko dorobieniu KPW.

Między wymiennikami mam chyba 7 cm, a zawirowywacze zrobiłem na 6 cm.

Wymienniki mają rozmiar 24cm/12cm, zawirowywacze natomiast 23,5/10cm. Nie wiem czy nie za duże, czyli na szerokość całego wymiennika ok, ale na długość??
Czy powietrze zdąży się odbić między wymiennikami? łopatka zgięta w dół z frontu ma 4cm, później 4cm poziomu i znowu łopatka 4cm skierowana do góry.

Myślę jeszcze czy nie powiesić pod wyminnikem pierwszym od dołu takiego zawirowywacza jako defelktora??


Cześć Krajes 1985 :D




To zależy głównie od twojego komina. Zwykle, kominy "uciągają" ekogroszek, ale
ja o czymś innym. Z cudnie wykonanych (i wklejonych) zdjęć wydaje mięsię :D
że możesz mieć kłopot z właściwym wycelowaniem KPW. Odnoszę wrażenie
że struga powietrza wtórnego pójdzie w plecy kotła... a nie w zasyp. Może się
mylę, ale przemyśl załamanie KPW na zawiasie gdzieś tak w połowie długości.
Tak, żeby była ruchoma i łamała się podczas pracy w kotle.... a prostowała się
podczas otwierania drzwi zasypowych. Dość łatwe zadanie. ;)

Info dla wszystkich kolegów którzy montują zawirowywacze. Pamiętajcie aby
w przypadku dwóch, lub większej ilości kanałów (wymiennikowych) starać się
nie wytworzyć asymetrii w przekroju. Wtedy spaliny pójdą głównie tym jednym
"łatwiejszym" kanałem - a drugi, ten ciaśniejszy pozostanie bez pracy...:(

Witam LR!

Chcę spróbować palić węglem, wydaje mi się że wtedy można lepiej sterować stałocieplnością czyli ciągiem przez miarkownik.
Liczę na lepsze rezultaty.

Co do zdjęć - to złe są? Czy co miałeś na myśli? :)

KWP jest centralnie na środku, nawet bliżej drzwiczek zasypowych, na zdjęciach widać jakby miała dojść do tylnej ścianki, no ale tak nie jest.
Mam ją załamać poprzez zawias by była bardziej do dołu czy chodziło o to że była by zbyt blisko tylnej ścianki tak jak wyżej napisałem.

Co do wymenników, sa takich samych wymiarów i takie same zawirowywacze są zrobione, także są symetryczne :)

Pytanko.

Jeżeli mamy właśnie takie same wymienniki, i między pierwszym i drugim jest ujście spalin, a także między drugim a czopuchem tak samo ujście spalin to czy te spaliny nie polecą tylko pomiędzy wymiennikami 1 i 2 bo mają bliżej do nich i do wylotu? Czy tam między drugim wymiennikiem a czopuchem będzie ruch spalin taki jak między pierwszym a drugim wymiennikiem?

Musaszi73
11-01-2012, 14:12
Witam.
Krajes1085 niezła ta twoja lufa PW;)z fotek wygląda ciut za długa.Ja podobnie mam wykonany zawirowacz,na twoim miejscu bym się postarał by te łopatki bardziej przylegały do wymienników.Najlepiej eksperymentalnie podpatrzeć jak spaliny omywają ów blaszki w czasie rozpalania(rzecz jasna przez chwile ,nie chcemy wychładzać i się truć):rolleyes:
Panowie poradźcie czy taki termometr bagnetowy do mięsa sprawdzi się do monitorowania temp.spalin w kominie?
94601
Jaki ma sens kupowania koksu skoro możemy go mieć w węglu:p
Zresztą lubię czytać wypowiedzi Last Rico bo to wszystko ma sens.To nie jest jakieś tam teoretyzowanie.Pozdrawiam LR i kolegów
Mati8201 u mnie z blachy zwykłej 2mm.Zrobiłem sobie do testów bo u mnie jakieś duży prześwit między wymiennikami.Nie zauważyłem jakiś dużych różnic,no za bardzo ta bajera mi nie przeszkadza więc jak sobie siedzi;)Lepiej trzeba będzie pomyśleć o RCK, w ostatnie wietrzne dni wsad jakby prędzej mykał:o

mati8201
11-01-2012, 14:18
z jakie grubości blachy macie te zawirowacze

artur11
11-01-2012, 14:31
....Ponieważ wymiana ciepła w kotle odbywa się głównie na drodze konwekcji wymuszonej i promieniowania, to ze względu na ten drugi rodzaj wymiany nie jestem zwolennikiem zabudowywania wymiennika kotła szamotem. .......

NilsanMożesz to wyjaśnić, przecież blacha też zatrzyma podczerwień tak jak szamot. Szamot ma bardzo duży opór cieplny w porównaniu do blachy więc jego powierzchnia bardziej się nagrzewa niż blacha wspomagając spalanie w pierwszej fazie gazowania. Nagrzany szamot stabilizuję temperaturowo komorę spalania w przeciwieństwie do blachy. Miałem deflektor z blachy, teraz mam z szamotu i widzę znaczną poprawę.

Gelo2104
11-01-2012, 14:45
Witam.
Po długiej walce z Domańskim pasuje . Cały czas mniej lub więcej dymi , zrobiłem chyba wszystko co mogłem uzyskując sporą poprawę ale...

Remigiusz.
11-01-2012, 15:00
Musaszi73 sprawdzi się aż się nie przepali :D Ja miałem z kapilara do 350°C i po miesiacu mi się zepsuł, nie wytrzymał temp :(

kupiecjudex
11-01-2012, 15:23
Nie wiem czy już było o tym w wątku ale daruje sobie czytanie prawie 350 stron. Czy palił ktoś ekogroszkiem z Czech? Jak to się pali tak samo jak nasz, bo skoro tak to dlaczego u nas potrafi kosztować pszesz ło 900 zł a tam nieco ponad 300 zł np. ten
http://aukcjewp.wp.pl/opal-xxi-wieku-ekogroszek-eko-groszek-22mj-i2032466117.html

krajes1985
11-01-2012, 15:39
Zastanawiam się czy montować zawirowywacz jeszcze na najniższym wymienniku i wiszący jako deflektor?


http://img851.imageshack.us/img851/7844/przekrojpiecapw12.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/851/przekrojpiecapw12.jpg/)

tomek 1980
11-01-2012, 15:53
Witam, panowie ja dziś wyciągnąłem KPW i rozpaliłem bez. Dlaczego to zrobiłem, a dla tego, że dużo szybciej mi znikał opał z pieca i zdarzyło mi się dwa razy, że pół pieca było wypalone praktycznie do rusztu, a drugie pół było jeszcze dużo opału (lewa strona pieca). Myślałem, że KPW dmucha bardziej na jedną stronę, a na drugą nie, ale wczoraj znów była wypalona druga strona, prawa, a lewa nie z palona.
Jednak zauważyłem, że bez KPW rozpala mi się dużo wolniej niż z KPW.
Jednak przetestuję o ile dużej będzie się to paliło i na pewno dam znać.
Dodam, że mimo rozpalania bez KPW, dymu praktycznie nie było.
Pozdrawiam.

nilsan
11-01-2012, 16:13
NilsanMożesz to wyjaśnić, przecież blacha też zatrzyma podczerwień tak jak szamot. Szamot ma bardzo duży opór cieplny w porównaniu do blachy więc jego powierzchnia bardziej się nagrzewa niż blacha wspomagając spalanie w pierwszej fazie gazowania. Nagrzany szamot stabilizuję temperaturowo komorę spalania w przeciwieństwie do blachy. Miałem deflektor z blachy, teraz mam z szamotu i widzę znaczną poprawę.

Komora załadunkowa oprócz funkcji zasobnika paliwa, pełni również funkcję komory spalania i WC kotła, którą przejmuje w miarę wypalania się paliwa. Wymiana ciepła do płaszcza wodnego w tej części kotła odbywa się głównie poprzez promieniowanie oraz niewielkim stopniu konwekcję naturalną. Wykładając komorę załadunkową szamotem o dużym oporze cieplnym, automatycznie wyłączamy tą część kotła z możliwości pracy jako WC. Na przykładzie kotła Sztoker z palnikiem rynnowym i wymiennikiem klepsydrowym pracującym w sąsiedztwie rozżarzonego węgla oraz niskich temperatur wody w płaszczu kotła, wynikających z sąsiedztwa króćca powrotnego, udowodniono praktycznie, że taka konfiguracja nie powoduje żadnych negatywnych skutków w postaci osadzania się smoły lub sadzy na ściankach wymiennika, jak również nie ma wpływu na przebieg procesu zgazowania paliwa. Analogiczna sytuacja występuje w fabrycznych rozwiązaniach kotłów GS. Więc po co wykładać ścianki wymiennika szamotem i ograniczać powierzchnię wymiany kotła? Według mnie jedynym pozytywnym skutkiem takiego działania jest zmniejszenie powierzchni paleniska. Poza tym ciepło zmagazynowane w szamocie jest ciepłem traconym, ponieważ tylko w ograniczonym stopniu może zostać przekazane od płaszcza wodnego kotła i w większości jest wyciągane przez komin w trakcie stygnięcia kotła po zakończeniu procesu spalania. Głównie z tego powodu proponuję wykonanie deflektora z blachy stalowej, ponieważ szybko się nagrzewa i zaczyna pełnić swoją funkcję oraz ma niewielką pojemność cieplną.

nilsan

Last Rico
11-01-2012, 16:32
Koledzy, teraz wpadłem tylko na moment...
Ponieważ widzę że chcecie robić różne próby (co mnie niezwykle cieszy!), :D
to chciałbym zwrócić waszą uwagę na ważną informację jaką otrzymujecie z kotła.

Niech was nie zmyli kształt i kolor płomieni - ( w pierwszej fazie spalania węgla ).
To co widzicie po otwarciu drzwi zasypowych, NIE JEST prawdziwym obrazem
pracy kotła ! Widać tam długie czerwone płomienie zakończone kopciem. Koledzy,
otwierając jakiekolwiek drzwi, zaburzamy mozolnie ustawione przepływy powietrza.
Wierzcie mi że....... po zamknięciu drzwi - płomienie MOMENTALNIE się skrócą.
i rozjaśnią. Kto nie jest do tego jakoś przekonany, niech wyjdzie na zewnątrz i sam
zobaczy; co leci z komina przy zamkniętych drzwiach - (oczywiście zaopatrzonych
w KPW), a co leci ----------> kiedy drzwi zasypowe pozostają otwarte. :D

Wydawałoby się - że otwarcie drzwi zasypowych spowoduje lepsze dotlenienie
płonącego zasypu. Jest jednak odwrotnie. Ciśnienia pod zasypem i nad zasypem
muszą być właściwe.

Musaszi73
11-01-2012, 16:59
Musaszi73 sprawdzi się aż się nie przepali :D Ja miałem z kapilara do 350°C i po miesiacu mi się zepsuł, nie wytrzymał temp :(
Remigiusz no tak,zdaje sobie sprawę z agresywnego działania spalin na owe czujki,sondy.I po twoim poście tak pomyślałem by może ów bagnecik wpuścić w komin w osłonie np.rurka miedziana(błędny pomiar, też w końcu się przepali?) .Albo na czas pomiaru zrobić patent -wkładany i wyjmowany(kłopotliwe)z komina.Może inny ekonomiczny sposób na pomiar spalin?
L.R.zrobię ten teścik;)jak sam się przekonam.
tak na szybkiego,fakt przydymiło więcej na wylocie na otwartych drzwiczkach.No cóż lepiej nie zostawiać ich otwartych bo aż ciarki przechodzą buzujący kocioł a opał półtora metra dalej:o
Krajes1985 taki wiszący deflektor miałem zaadoptowany z kuchenki elektrycznej,talerzyk-palnik żeliwny wisiał nad kierownicą PW,u mnie się nie sprawdził bo kocioł mam na styk(nie dogrzewał się,fakt płomyczki mniejsze były i bliżej były do denaturatu;)).Może po sezonie się sprawdzi do grzania wody CW.
Gelo2104twój kociołek wygląda względnie jest tam duże pole do popisu znaczy się ekonomicznie,czysto i z satysfakcją opalanie chatki.Przedłóż problem naszemu guru LR a inni koledzy też pomogą.Ja jeszcze się uczę;)
Nilsanco masz na myśli WC kotła?Pozdrawiam

jacbelfer
11-01-2012, 18:59
Witam

Czy jakaś mądra głowa potrafi określić procentowo zysk z instalacji zawirowywaczy ?

Vld
11-01-2012, 19:05
3-5 proc, zależy jaki spadek temp dały i na jakim nadmiarze chodzi wehikuł.

Szponi
11-01-2012, 19:09
Musaszi73
"Nilsan co masz na myśli WC kotła?Pozdrawiam"

WC to wymiennik ciepła kotła, a nie Water Closet :)

tadeusz112
11-01-2012, 19:27
o czym informuje bardzo przyjemny aromatyczny zapach spalin po kilku godzinach od rozpalenia metodą LR

zubek59
11-01-2012, 19:29
Witam, ja tylko chciałem Was poinformować o zbliżającej się zimie. Po 15 stycznia temperatury będą już minusowe i to w całym kraju. Szykujcie się:) Pozdrawiam. Póki co u mnie na zewnątrz 7,9 stopni.

nilsan
11-01-2012, 20:03
Witam

Czy jakaś mądra głowa potrafi określić procentowo zysk z instalacji zawirowywaczy ?

Wszystko zależy od wymiennika. W OE+ nawet 40-50% sprawności wymiany.

nilsan

harcbat
11-01-2012, 20:34
nilsan:

Dzięki za podpowiedź. Przemyślałem Twoje propozycje i doszedłem do wniosku, że nie bardzo się u mnie sprawdzą. Jak zauważyłeś szerokość mojego rusztu jest za wąska by dzielić go na dwie części. Utrudniło by to też wybieranie z niego żaru. Do tego dom jest zbyt duży ( ok 140 m2 + 70m2 piwnicy) i nieocieplony bym dał radę go ogrzać jedną taką komorą.

Dziś rano wymurowałem tylną ściankę i sprawdzam jak się będzie piec zachowywał.

Ciekawi mnie jednak sprawa tych zawirowywaczy spalin. I ten patent postaram się uskutecznić w moim piecyku. Może faktycznie poprawi coś wydajność :)

pozdrawiam

matti89
11-01-2012, 21:10
Witam serdecznie,
Po lekturze tego wątku postanowiłem zmodyfikować nieco swój kocioł. Posiadam SAS NWT 23kW, sterownik KOMFORT wraz z dmuchawą. Otwór nad wiszącym wymiennikiem zaślepiłem cegłą szamotową i sylikonem żaroodpornym, prześwit u dołu kotła zmniejszyłem do 10cm (było 18 ). Przed modyfikacją kocioł mocno kopcił w początkowej fazie spalania, teraz kopci zauważalnie mniej, czasem nawet jakby wcale. Dmuchawę staram się ustawić tak, aby zadana temperatura nie była przekraczana. Obecnie spalam węgiel orzech z kopalni Sobieski, węgiel kupiony w lecie, dobrze wysuszony. Jednak mimo wszystko w komorze zbiera się kondensat. Zastanawiam się właśnie co można jeszcze zmienić aby jeszcze usprawnić spalanie?

Stałopalność po modyfikacjach to 13-16 godzin. Dom ok 200m2, pustak żużlowy, cegła i 10cm styropianu, strop 5 cm styropianu. pomieszczenia na parterze nieco niższe, 2,25m. Nie chce rezygnować z dmuchawy, gdyż okazjonalnie spalam również miał. Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.
Czy paląc z dmuchawą można doprowadzić dodatkowe powietrze do strefy spalania, tak aby dopalić spaliny? Pomimo zmniejszenia prześwitu u dołu do 10 cm, wydaje mi się że i tak zbyt duża warstwa węgla pali się jednocześnie. Zmniejszyć jeszcze? Czy jakieś inne modyfikacje dadzą lepszy skutek?

Miałowiec
11-01-2012, 21:33
Tak wygląda na poniższym zdjęciu jeden z zawirowywaczy wykrojony fabrycznie, który jest na wyposażeniu mojego kotła.
Jedyne, co musiałem zrobić, to wywiercić otwór w nich, żeby łatwiej złapać hakiem i wyciągnać, gdy zakleszczy się w kanałach spalinowych od warstwy sadzy i innych osadów, które działają jak klej :D
94646

jacbelfer
11-01-2012, 21:56
matti89
Zdecyduj się na rodzaj opału. Zrobiłeś sobie kociołek dolnospalający. Powinien tutaj wystarczyć miarkownik.
Zabrudzona komora- nie przejmuj się tym. Tam nie ma spalania więc ścianki nie muszą być suche. Wygląda brzydko, ale co z tego ?
Mój kociołek (górno dolny- czyli tak jak Twój) palony wg instrukcji producenta też był brudny. Teraz też jest brudny, ale spala zdecydowanie sprawniej.

Przy takich jak dzisiaj temp. spalam ok. 30 kg w 24 (paląc ciągle) w mieszkaniu ok 170 m2 (szczegóły w podpisie).
Nie spalam jednak całkowicie ekologicznie (muszę pokombinować z PW), ale z całą pewnością EKONOMICZNIE.

Mrozu nie ma, ale w poprzednim roku podczas zimy waliłem w ten kocioł (przed przeróbkami) 60 kg.
Więc chyba nie jest źle (tak pisała dex001, ale teraz zamilkł...) :(

Pozdrawiam
Jacek

matti89
11-01-2012, 22:17
jacbelfer
Jeżeli miarkownik to jaki i jak go zamontować? Mam osobne drzwi do popielnika i do rusztu, na których zamontować klapkę? Jak najlepiej doprowadzić powietrze wtórne?
Ja też palę ciągle, w domu 22-23 stopnie. U mnie jakoś 45 kg na dobę wychodzi...

yareka
11-01-2012, 22:22
(...)
Panowie poradźcie czy taki termometr bagnetowy do mięsa sprawdzi się do monitorowania temp.spalin w kominie?
94601
(...)
Mam taki sam, działa od grudnia 2010 ;) Miałem z kapilara to padł po miesiącu a ten tylko przekręca skalę ;)
Rada, zrób troszkę większy otwór i go uszczelnij czymś bo nie wyjmiesz termometru jak się oblepi sadzą ;)
Mój ma dopasowany otwór i już tak zostanie aż do końca jego albo kotła ;)

jacbelfer
11-01-2012, 22:51
Matti89 będę bezlitosny... Masz w moim podpisie link do spisu treści, ale zobacz pierwsze kilka stron wątku. Tam masz wszystko. Na temat PW odezwij się za jakiś czas.
Ja na ten moment nie mam powietrza wtórnego. Mam dosyć mocno ograniczony palnik.
Wiem, że to może wyglądać bez sensu, ale działa. Działa prawie 2 razy lepiej od wszystkiego co próbowałem.
Gazuje węgiel na temp. 50 stopni na kotle. Dzisiaj wieczorem zapodałem 40 . Ciekawe co się stanie :)

Musaszi73
11-01-2012, 23:37
Mam taki sam, działa od grudnia 2010 ;) Miałem z kapilara to padł po miesiącu a ten tylko przekręca skalę ;)
Rada, zrób troszkę większy otwór i go uszczelnij czymś bo nie wyjmiesz termometru jak się oblepi sadzą ;)
Mój ma dopasowany otwór i już tak zostanie aż do końca jego albo kotła ;)
Yareka Dzięki za podpowiedź.Nic tylko zamawiać na allegro,w sklepach tego nie uraczysz:no:Dam znać jak będzie się sprawował:rolleyes:


Musaszi73
"Nilsan co masz na myśli WC kotła?Pozdrawiam"

WC to wymiennik ciepła kotła, a nie Water Closet :)
SzponiPrzyznaje bez bicia,jak widzę WC to w oczach kibelek stoi;)A u palaczy to wymiennik ciepła to niech i tak będzie :)

ansu
11-01-2012, 23:52
Witam
Jak podłączyć w kotle sas nwt 23 kw miarkownik ciągu. Konkretnie czy można zamontować klapkę do powietrza zamiast wentylatora?

jacbelfer
12-01-2012, 00:14
ensu
Nie bardzo widać jak to powietrze tam "lata".
Najlepiej zaślepić otwór po dmuchawie i ...klapka w drzwiczkach popielnikowych. Ale... fajny ruszt, ręczny przegarniacz. Może DS ?

tatamarek
12-01-2012, 00:47
Szponi
Odnośnie koksu, to było tak.
Kupiliśmy swego czasu starą chałupę do remontu (cztery mieszkania po ok. 60m2 plus korytarz) i wszędzie żeliwne grzejniki.
Ilość żeberek w tych grzejnikach od 12 do 22 sztuk. Wody do zagrzania od cholery.
W części domu, która była przeznaczona do remontu, kaloryfery zakręciłem, a grzaliśmy tylko tam gdzie mieszkaliśmy, do tego jeden grzejnik w piwnicy.
Wody kilkaset litrów( bo jeszcze w piwnicy odziedziczyłem dwa kolektory po ok 20 l każdy) grzane Pancernikiem, jak go ładnie określiłeś :lol2: takim jak twój.
Oczywiście problemy z ogrzaniem takiej ilości wody, więc szukałem jakiegoś sposobu i postanowiłem kupić koks.
Koks palił się pięknie ,dawał radę i w ten sposób dotrwaliśmy z rodzinką do słonecznej wiosny:cool::.
Na drugą zimę więc już nie szukałem niczego innego i chociaż koks w międzyczasie poszedł ostro do góry zafundowałem sobie tonę.
Jakie było moje zdziwienie gdy koks się nie chciał za cholerę palić:wtf:
Ile wrzuciłem do kotła koksu, tyle wyciągałem czarnego i wygaszonego.
Mieszałem z węglem, mieszałem z drewnem, kombinowałem na wszelkie sposoby, ale dalej nie chciał się palić. W końcu jakoś go wymęczyłem, (a nie jest łatwo spalić tonę koksu, który nie chce się palić:mad:) i od tego czasu palę już tylko węglem, oczywiście metodą Last Rico :D
Teraz pytanie do "fachowców" :co takiego się zmieniło że koks nagle przestał się palić?
Ja wiem:yes:

jacbelfer
12-01-2012, 00:55
Miarkownik (klapka) na drzwiczki popielnika.
W Twoim przypadku- elektroniczny, chyba że przerobisz "rury".
Najpierw zdecyduj jak chcesz palić. Teraz masz kociołek uniwersalny.
Zaślep go nad wiszącym wymiennikiem- zapal na dole i zasyp. W popielnik musi dawać powietrze.

Chcesz popalić górą- poczytaj pierwsze strony wątku :)
Sorki...:bye:

Remigiusz.
12-01-2012, 01:45
Musaszi73 Ja ten termometr miałem a ta kapilarę owinięta w ALu-Folie i potem przymocowana nad metalowa rurę który idzie z pieca do dziury wykutej w kominie. Kapilara była najbliżej komina. Czyli nie była bezpośrednio wsadzony w spaliny, bo się balem ze się przepali. A jak widać i tak się przepaliła :D Termometr jeszcze działa ale od zakresu 170° do 350°, tzn jak wsadzę go nawet do wody to już nie spada na 0° i rośnie tylko w tedy jak sie mocno piec rozpali do 250° czy 350°. Wiec pewność do działania już nie mam i go wywaliłem :/

Ale ktoś pamiętam miał nawet jakiś termometr niby do 500° i się bo bo kilku miesiącach spaliło :( Niech chciałem w to wierzyć ale jednak sie okazuje ze długo żaden Term. nie wytrzyma jakoś. Na własnej skórze doświadczyłem. :)

smarki
12-01-2012, 07:45
Komora załadunkowa oprócz funkcji zasobnika paliwa, pełni również funkcję komory spalania i WC kotła, którą przejmuje w miarę wypalania się paliwa. Wymiana ciepła do płaszcza wodnego w tej części kotła odbywa się głównie poprzez promieniowanie oraz niewielkim stopniu konwekcję naturalną. Wykładając komorę załadunkową szamotem o dużym oporze cieplnym, automatycznie wyłączamy tą część kotła z możliwości pracy jako WC. Na przykładzie kotła Sztoker z palnikiem rynnowym i wymiennikiem klepsydrowym pracującym w sąsiedztwie rozżarzonego węgla oraz niskich temperatur wody w płaszczu kotła, wynikających z sąsiedztwa króćca powrotnego, udowodniono praktycznie, że taka konfiguracja nie powoduje żadnych negatywnych skutków w postaci osadzania się smoły lub sadzy na ściankach wymiennika, jak również nie ma wpływu na przebieg procesu zgazowania paliwa. Analogiczna sytuacja występuje w fabrycznych rozwiązaniach kotłów GS. Więc po co wykładać ścianki wymiennika szamotem i ograniczać powierzchnię wymiany kotła? Według mnie jedynym pozytywnym skutkiem takiego działania jest zmniejszenie powierzchni paleniska. Poza tym ciepło zmagazynowane w szamocie jest ciepłem traconym, ponieważ tylko w ograniczonym stopniu może zostać przekazane od płaszcza wodnego kotła i w większości jest wyciągane przez komin w trakcie stygnięcia kotła po zakończeniu procesu spalania. Głównie z tego powodu proponuję wykonanie deflektora z blachy stalowej, ponieważ szybko się nagrzewa i zaczyna pełnić swoją funkcję oraz ma niewielką pojemność cieplną.

nilsan

Potwierdzam powyższe, jak wyłożę komorę szamotem to może i trochę lepiej się pali, ale za to krócej. Dlatego mam tylko szamot na tylnej ścianie w celu zmniejszenia paleniska. Kombinuję też nad deflektorem z blachy.

hes
12-01-2012, 08:26
Szponi
(...)
Teraz pytanie do "fachowców" :co takiego się zmieniło że koks nagle przestał się palić?
Ja wiem:yes:

Ja też wiem.
Ten cudzysłów miał na celu obrażenie ewentualnych chętnych do odpowiedzi ?

nilsan
12-01-2012, 08:30
Ja też wiem.
Ale nie odpowiem, bo to pytanie do "fachowców" (znaczy pseudo-?)

Podpowiedź - lambda powietrza.

nilsan

hes
12-01-2012, 08:33
Podpowiedź - lambda powietrza.

nilsan

Powietrze nic nie pomoże, jeżeli zabraknie tam dostatecznie wysokiej temperatury...

nilsan
12-01-2012, 08:34
Powietrze nic nie pomoże, jeżeli zabraknie tam dostatecznie wysokiej temperatury...

Bez odpowiedniej wielkości współczynnika nadmiaru powietrza jej nie uzyskasz,
a mówimy o kotle pracującym na ciągu naturalnym.

nilsan

Vld
12-01-2012, 10:00
Bez odpowiedniej wielkości współczynnika nadmiaru powietrza jej nie uzyskasz,
a mówimy o kotle pracującym na ciągu naturalnym.

nilsan

kontynuuj dalej ...
ich współczynnik jest za duży czy za mały, że nie chce się palić?

nilsan
12-01-2012, 10:09
Vld:

Przypuszczam, że był problem z ciągiem kominowym i w konsekwencji ze zbyt małym współczynnikiem nadmiaru powietrza, który dla koksu jest wymagany zdecydowanie większy niż dla węgla.

nilsan

ansu
12-01-2012, 10:13
Pomyślałem, może w kotle sas nwt 23 kw miarkownik ciągu podłączyć do klapy terminatora. Miarkownik ustawić o powiedzmy o 10°C wyżej jak sterownik. Tak by np miarkownik otwierał przy 60°C a, jak powietrza będzie mało to sterownik dmuchnie przy np 50°C. Przy silnym ciągu kominowym powinno zadziałać. Jedynie pozostaje problem wietrzenia kotła po wygaśnięciu.

Vld
12-01-2012, 10:13
Vld:

Przypuszczam, że był problem z ciągiem kominowym i w konsekwencji ze zbyt małym współczynnikiem nadmiaru powietrza, który dla koksu jest wymagany zdecydowanie większy niż dla węgla.

nilsan

czym to koks różni się od węgla, że potrzebuje więcej nadmiarowego powietrza?

Gelo2104
12-01-2012, 10:23
jacbelfer
Już obmyślam przeróbkę na dolniaka , powietrze wtórne też doprowadzę .
Niestety nie będę miał miejsca na rozbudowanie palnika miedzy płomieniówką a wymiennikiem jest tylko 5cm . No i martwi mnie to , że nie będzie możliwości czyszczenia miejsca za palnikiem . Czy mogę liczyć na samoistne wypalanie?

krajes1985
12-01-2012, 10:34
Pomyślałem, może w kotle sas nwt 23 kw miarkownik ciągu podłączyć do klapy terminatora. Miarkownik ustawić o powiedzmy o 10°C wyżej jak sterownik. Tak by np miarkownik otwierał przy 60°C a, jak powietrza będzie mało to sterownik dmuchnie przy np 50°C. Przy silnym ciągu kominowym powinno zadziałać. Jedynie pozostaje problem wietrzenia kotła po wygaśnięciu.

Tak tylko wtedy miarkownik otworzy klapę PG i dmuchawa będzie dmuchać nie pod zasyp tylko do kotłowni przez otwartą klapę PG

ansu
12-01-2012, 10:39
Nie klapę PG tylko terminator w dmuchawie.

usmiechniety
12-01-2012, 10:41
Nie wiem czy już było o tym w wątku ale daruje sobie czytanie prawie 350 stron. Czy palił ktoś ekogroszkiem z Czech? Jak to się pali tak samo jak nasz, bo skoro tak to dlaczego u nas potrafi kosztować pszesz ło 900 zł a tam nieco ponad 300 zł np. ten
http://aukcjewp.wp.pl/opal-xxi-wieku-ekogroszek-eko-groszek-22mj-i2032466117.html

Witam co prawda w ubiegłym roku juz pisałem o swoich doświadczeniach ale powtórze ,paliłem Czeskim ekogroszkiem ze sprawdzonego składu ,w ubiegłym roku płaciłem 500 zł za tone workowanego suchego .Palił sie dobrze ,nie pozostawiał spieków tyle że krócej po przeliczeniu okazało sie ,ze koszt grzania jest taki sam jak na weglu czarnym ,a trzeba cześciej palic ,szczególnie w prawdziwa zimę ,no i więcej miejsca na składowanie opału,już o dodatkowo użytej podpałce ( więcej cyklów rozpalania :) Całkiem fajnie sprzawdzał sie jesienią i wiosną :) Po tych doświadczeniach powróciłem do ekogroszku Pieklorza w cenie ok 700 zł (odbiór ze składu kopalnianego w maju :)) Moje spalanie w kotle o mocy 8kW mieszkanie 40 m kw w budynku średnio ocieplonym to ok 0.5 kg na godzinę czyli w moim kotle o pojemności ok 10 kg mam praktycznie dobe ogrzewania utrzymując temperature w mieszkaniu 23 stopnie i co ważne spalanie jest praktycznie bezdymne ,troszke dymu jest przez pierwsze 20 minut po rozpaleniu ,póżniej troszke pary ,w temperaturach dodatnich na dworze wogle nic nie widać nic z komina. Oczywiście decyzja należy do Ciebie ale ja juz nie będę szukał oszczędności na opale :)

nilsan
12-01-2012, 11:10
Vld:

Koks to prawie w czystej postaci węgiel. Jest pozbawiony substancji organicznych występujących w węglu, których temperatura spalania oscyluje wokół 1000*C. Spala się powierzchniowo i powoli w temperaturze ok. 600*C. Przez to dla podtrzymania wysokiej temperatury w palenisku (pozbawionym substancji organicznych) i zapewnienia odpowiedniej ilości tlenu do pełnego przebiegu reakcji utleniania, wymaga dostarczenia większej ilości powietrza niż węgiel.

nilsan

Vld
12-01-2012, 11:33
Vld:

Koks to prawie w czystej postaci węgiel. Jest pozbawiony substancji organicznych występujących w węglu, których temperatura spalania oscyluje wokół 1000*C. Spala się powierzchniowo i powoli w temperaturze ok. 600*C. Przez to dla podtrzymania wysokiej temperatury w palenisku (pozbawionym substancji organicznych) i zapewnienia odpowiedniej ilości tlenu do pełnego przebiegu reakcji utleniania, wymaga dostarczenia większej ilości powietrza niż węgiel.

nilsan

a różnice pomiędzy i intensywnym nadmuchem, a dużym nadmiarem widzisz?
wiesz czym się się reguluje ten nadmiar?
i czy znasz zależność miedzy nadmiarem, a temperaturą w złożu?
Pozdrawiam

artur11
12-01-2012, 12:07
Vld Mam dla Ciebię propozycję. Spalanie koksu - tego z naszych generatorków, pozostałości po węglu, wizualnie wygląda w zależności od dostarczonego powietrza tak (rosnące cyfry to większa ilość powietrza):
1 brak płomyków góra prawie czarna
2 brak płomyków widać pojedyncze pomarańczowe miejsca
3 leciutkie płomyczki koloru niebieskawego góra prawie czarna
4 płomyczki koloru niebieskawego z odcieniem słomy, pomarańczu góra zasypu z miejscami widocznego żaru z których lecą płomyczki
5 to samo co 4 ale więcej żaru i dłuższe płomyczki około 10 cm
6 żar wszędzie kolor bardzo jasny -świecący, niebieskie płomienie przechodzące w białe jasno pomarańczowe, żółte długość płomieni około 15-20cm
7 wraz ze wzrostem dostarczanego powietrza nic się już nie zmienia..

Proszę Cie jak umiesz to rozpoznać to opisz wg numeracji, kiedy co się dzieje i kiedy mamy największy zysk ze spalania.

Pozdrawiam Artur

To samo pytanie zadaję w wątku o koksie
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?194314-Spalanie-koksu&p=5118701&viewfull=1#post5118701

nilsan
12-01-2012, 12:11
Vld:

Jak rozumiem znasz odpowiedzi na postawione pytania, więc do czego zmierzasz?

nilsan

KardinalE
12-01-2012, 12:22
Siemka
Widzę, że forumowicze powolutku zamieniają się w człeki typu Heso. Same odpowiedzi bez odpowiedzi, ale z pytaniami. Wszechwiedza lub udawanie wszechwiedzy.

Ja nt. koksu się nie wypowiem, bo kupowałem i zawsze się super palił, więc nie wnikałem.

Szponi
12-01-2012, 12:23
Witam,

Koledzy założylem wątek - spalanie koksu i zapraszam wszystkich tutaj:

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?194314-Spalanie-koksu&p=5118678#post5118678

Nie zaśmiecajmy juz koksem wątku o węglu. My juz sporo na ten temat wiemy, tak więc dajmy szansę i miejsce innym mniej doświadczonym użytkownikom.

Pozdrawiam

Vld
12-01-2012, 12:40
przeniesione

krajes1985
12-01-2012, 13:02
Nie klapę PG tylko terminator w dmuchawie.
terminator - klapka w dmuchawie?

ansu
12-01-2012, 14:20
terminator ciągu (http://www.google.pl/search?q=terminator+ci%C4%85gu&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a) klapka w dmuchawie
http://www.sekom-pleszew.com.pl/images1/terminator.jpg

krajes1985
12-01-2012, 14:53
terminator ciągu (http://www.google.pl/search?q=terminator+ci%C4%85gu&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a) klapka w dmuchawie
http://www.sekom-pleszew.com.pl/images1/terminator.jpg

To masz uboższą wersję dmuchawy. ja mam od razu wbudowaną klapkę w dmuchawie z przykręconą śrubą i nakrętkami a także z przysłoną.

http://phuimet.info/aukcje/wpa06pk_2.jpg

ansu
12-01-2012, 16:19
O taką dmuchawę mi chodziło :yes: Chcę podłączyć miarkownik ciągu do klapy tak by ograniczał jej zamykanie gdy wentylator nie pracuje.

Mały Mariusz
12-01-2012, 17:40
jacbelfer
Już obmyślam przeróbkę na dolniaka , powietrze wtórne też doprowadzę .
Niestety nie będę miał miejsca na rozbudowanie palnika miedzy płomieniówką a wymiennikiem jest tylko 5cm . No i martwi mnie to , że nie będzie możliwości czyszczenia miejsca za palnikiem . Czy mogę liczyć na samoistne wypalanie?

U mnie się wypala samoistnie ,sprawdzałem czy za ścianka nie zarasta teraz już nawet nie zagladam co do przerwy to mam 4cm i pali się OK.

tadeusz112
12-01-2012, 19:01
ponawiam pytanie o czym świadczy aromatyczny intensywny zapach spalin po kilku godzinach po rozpaleniu metodą LR

nilsan
12-01-2012, 19:40
ponawiam pytanie o czym świadczy aromatyczny intensywny zapach spalin po kilku godzinach po rozpaleniu metodą LR

Czy to zapach kondensatu?

nilsan

jacbelfer
12-01-2012, 20:49
Gelo2104
Z tym powietrzem wtórnym na razie wytrzymaj.

Sztuka to ograniczenie wielkości paleniska w taki sposób, aby PALIŁO SIĘ CIĄGLE. Mam to teraz tak wyregulowane, że kiedy kociołek osiąga zadaną temperaturę to i tak klapka miarkownika jest cały czas otwarta- ok. 0,5 cm. Kiedy temp spada- miarkownik się podnosi.
Kocioł ani przez chwilę nie jest tłumiony a to powoduje, że opał nie zaczyna intensywnie dymić. Powstający w niewielkiej ilości dym przechodzi przez rozgrzany palnik i miesza się z przeciskającym się przez palnik powietrzem głównym. Cały czas słychać tylko delikatny szum- palnika.

Przestrzeń za wymiennikiem jak na ten moment nie wymaga czyszczenia. Nic mi się tam nie zbiera. Mały Mariusz prawdę mówi :)

KardinalE
12-01-2012, 20:59
ponawiam pytanie o czym świadczy aromatyczny intensywny zapach spalin po kilku godzinach po rozpaleniu metodą LR

U mnie spalone drewno potrafi aromatycznie pachnieć, spalam iglaste. Natomiast liściaste jakoś bardziej aromatycznie.

artur11
12-01-2012, 22:38
jacbelfer widzę, że dogadałeś się w końcu ze swoim piecykiem :)

Gelo2104
12-01-2012, 22:49
jacbelfer
Czyli jutro zmniejszam palnik . Faktycznie jak mówisz , dymi po zamknięciu PG .

Musaszi73
12-01-2012, 22:55
(Ja ten termometr miałem a ta kapilarę owinięta w ALu-Folie i potem przymocowana nad metalowa rurę który idzie z pieca do dziury wykutej w kominie. Kapilara była najbliżej komina. Czyli nie była bezpośrednio wsadzony w spaliny, bo się balem ze się przepali. A jak widać i tak się przepaliła .....)
Remigiusz więc taka z kapilarą odpada,kolega Yareka że taki bagnetowy może zadziałać :) Mnie martwi chłodny czopuch kotła podczas pracy,temperatura jego jest tylko ciut wyższa od wody na wyjściu.I temu trawi mnie a ile jest w spalinach......
Koledzy z czystą ciekawością przeglądałem wasze kociołki i nie zauważyłem żadnego wstawionego Manometru

9502395024
sorrki za słabe jakość zdjęć z tele.robiony,cyfr.wypożyczony
Z tym manometrem mam tak jak w autku wskazówka od paliwa.Widzę :yes: jest więc tylko jechać znaczy się rozpalać;)A w razie draki :x szkoda kotła i swego zdrowia.Swego czasu był post samego Last Rico że młody chłopak się zabił bo instalacja CO zamarzła (myślę że warto sobie go założyć)
A teraz z innej beczki,mam pytanko do kolegów.Co to może być lekki cykliczny stukot(trzy,cztery razy później cisza) dochodzący z instalacji CO podczas rozgrzewania wody i przy wygaszaniu,tak w okolicy 37-39 stopni nadmienię że tak parę razy miałem:???:


terminator ciągu (http://www.google.pl/search?q=terminator+ci%C4%85gu&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a) klapka w dmuchawie
http://www.sekom-pleszew.com.pl/images1/terminator.jpg
Ansu nie lepiej owego terminatorka przerobić na RCK a dmuchawę zdementować na rzecz miarkownika.Będziesz miał ciszej,na prądzie zaoszczędzisz,ekonomiczniej spalisz i satysfakcja białego obłoczku z komina

tomek 1980
13-01-2012, 00:38
Witam, panowie palę bez KPW i widzę, że pali się dużej, ale dokładniej napiszę jak przetestuję.
Jeszcze takie pytanie, co jest nie tak, że podczas rozpalania ścianki w kotle są mokre.
Mokre są te miejsca, gdzie jest wyczyszczone to blachy (miejsca bez zgorzeliny)???
Pozdrawiam.

nilsan
13-01-2012, 07:18
A teraz z innej beczki,mam pytanko do kolegów.Co to może być lekki cykliczny stukot(trzy,cztery razy później cisza) dochodzący z instalacji CO podczas rozgrzewania wody i przy wygaszaniu,tak w okolicy 37-39 stopni nadmienię że tak parę razy miałem:???:

Odpowiedzialne za to jest zjawisko rozszerzalności liniowej rurociągów.
Gdzieś brakuje kompensacji wydłużeniowej i tak sobie cyka, albo na ciasnej tulei przepustowej przez ścianę/strop.

nilsan

nilsan
13-01-2012, 07:27
Jeszcze takie pytanie, co jest nie tak, że podczas rozpalania ścianki w kotle są mokre.
Mokre są te miejsca, gdzie jest wyczyszczone to blachy (miejsca bez zgorzeliny)???
Pozdrawiam.

Spalanie górne jest procesem o małej dynamice, który wytwarza znacznie mniej ciepła w jednostce czasu niż ma to miejsce w przypadku spalania dolnego.
W związku z tym wymaga korekcji w dół przepływu wody przez kocioł. Przy zbyt dużym przepływie na ściankach wymiennika wytrąca się kondensat i smoła.
Zmniejsz o 25-50% przepływ wody przez kocioł i opisany efekt zniknie. Będziesz miał suche ścianki wymiennika.

nilsan

tadeusz112
13-01-2012, 07:43
u mnie tak aromatycznie pachnie spalany od góry węgiel

mati8201
13-01-2012, 07:53
Spalanie górne jest procesem o małej dynamice, który wytwarza znacznie mniej ciepła w jednostce czasu niż ma to miejsce w przypadku spalania dolnego.
W związku z tym wymaga korekcji w dół przepływu wody przez kocioł. Przy zbyt dużym przepływie na ściankach wymiennika wytrąca się kondensat i smoła.
Zmniejsz o 25-50% przepływ wody przez kocioł i opisany efekt zniknie. Będziesz miał suche ścianki wymiennika.

nilsan

w jaki sposób zmniejszyc przepyłw przez kocioł

ma kocioł gdzie o wymiarach wenetrznych komory zasypowej
szer 31cm
głębokośc 38
wysokość 35
obenie na tylnej scinie mam cegłe szmotową ułożony na cieńszym boku tym 6 cm
i z jednego boku mam plytke szamotową taką cienką 3 cm zastanawiam sie czy nie wywalić szamotu tego z boku a tylną scianke zamiast obecnej cegły ułożyć cegłę szamotową ale na leżąco czyli na boku 11,5 wtedy zasyp bym miał głeboki na ok 26 cm co wy na to nilsan jak myslisz da to cos obecnie zasypuje 15 kg wegla ktore wystarczy 11-12h dodam ze jak nie było szamotu to ta ilość wegla paliła sie ok 10h

nilsan
13-01-2012, 08:08
u mnie tak aromatycznie pachnie spalany od góry węgiel

W takim razie to bardzo dobra oznaka, wskazująca na prawidłowy przebieg procesu spalania.

nilsan

nilsan
13-01-2012, 08:40
mati:

Przepływ wody przez kocioł możesz zmniejszyć na kilka sposobów pojedyńczo lub łącznie w zależności od tego co masz zamontowane w instalacji CO.
Najprostszym sposobem jest regulacja za pomocą zaworu 4D.
Można zmniejszyć prędkość obrotową pompy, przestawiając na niższy bieg i jeśli to nie rozwiąże problemu, to dodatkowo zmniejszyć nastawy wstępne na wkładkach zaworów termostatycznych tzw. kryzowanie, jeżeli nie ma zaworów termostatycznych, to kryzowanie można przeprowadzić za pomocą zaworów powrotnych, przymykając zawór.
Innym sposobem jest zamontowanie zaworu regulacyjnego w obiegu kotłowym tzw. równoważącego i za jego pomocą można płynnie wyregulować przepływ dla danej prędkości obrotowej pompy (danej wysokości podnoszenia pompy).

W temacie przebudowy paleniska wyrażałem już swoje zdanie i tutaj ci nie pomogę. Zwrócę jednak uwagę na moim zdaniem ważniejszy aspekt.
Dla prawidłowego przebiegu procesu górnego spalania decydujące znaczenie ma proporcja powietrza pierwotnego podawanego pod ruszt do powietrza wtórnego podawanego od góry oraz intensywność podawania obu tych strumieni. Zasada jest taka, że dla małych mocy intensywność jest mniejsza, natomiast dla dużych większa. W doborze intensywności obu tych strumieni kierowałbym się temperaturą wody na wylocie z kotła. Dla małych mocy powinna ona oscylować w okolicach 60*C natomiast dla większych odpowiednio wyżej. Dzięki temu zapewnisz prawidłowy ciąg kominowy i podwyższysz temperaturę powrotu do kotła, która nie powinna być niższa niż 40*C, oczywiście poza rozruchem na zimnej instalacji bez zaworu 4D.

nilsan

mati8201
13-01-2012, 09:50
Nilsan
Dzieki za wyczerpujaca odpowiedz

z szamotem działam aby zmniejszyc palenisko poniewaz jest za duze co powoduje ze wieszka pow. sie pali
jesli ktoś ma jakies przemyslenia odnośnie szamotu to proszę o odpowiedz

nilsan
13-01-2012, 09:58
mati:

Intensywnością podawania pod ruszt powietrza pierwotnego regulujesz grubość warstwy spalanego paliwa. Podobnie jak to się robi w kominkach opalanych drewnem. Zanim zaczniesz kombinować z szamotem posiedź w weekend w kotłowni i pobaw się powietrzem pierwotnym. Zdziwisz się jak dużo to daje, ale najpierw zmniejsz przepływ wody przez kocioł. Wszystkie opisywane przeze mnie elementy trzeba ze sobą zsynchronizować. Wtedy dopiero uzyskasz efekt w postaci oszczędnej pracy kotła. Według podanych przez ciebie danych twój kocioł pracuje ze średnią mocą ok. 6,7kW przy założonej wartości opałowej węgla 24MJ/kg i sprawności 80%.

nilsan

gizela75
13-01-2012, 10:10
nilsan Z tymi temperaturami na poziomie 60 st C to się trochę nie zgodzę. Nie mam zaworu 4d i gdy kilka dni temu podniosłem temperaturę na piecu do 50 st C to nie szło w domu spać, gdy podniosę ją do 60 st C to się ugotuję. Zwiększyłem prędkość rekuperatora ale wtedy drastycznie spada wilgotność w zależności im zimniej na dworku tym bardziej suche powietrze wpada. Zamontowałem wczoraj miarkownik Regulus i mam mieszane uczucia bo jednak piec się rozpędza pomimo opadnięcia klapki. Fakt nie jest idealnie szczelna bo to taki model bez uszczelnień, nie bardzo nawet jest jak je zamontować. Znowu trzeba spędzić w piwnicy trochę czasu i wysłuchać "głupie" komentarze żony. Moja żona twierdzi, że ekonomia nie jest najważniejsza i jak mi gorąco to mogę się rozebrać. To dobry sposób na oziębłe żony trzeba ostro palić - pomyślałem sobie :-)

nilsan
13-01-2012, 10:53
gizela:

Jak byś zmniejszył przepływ wody przez kocioł o 25-50% jak napisałem, to przy podanych przeze mnie parametrach temperatury wody na zasilaniu, miałbyś tą samą moc kotła jak na niższej temperaturze i większym przepływie zgodnie z zależnością:
Q = 1,163 x V x dT [kW]
gdzie:
V - przepływ w [m3/h]
dT - róznica pomiędzy temperatura zasilania i powrotu, tzw spadek temperatury [*C]
Pomimo wzrostu temperatury zasilania, to przy zmniejszeniu przepływu obniży się temperatura wody na powrocie do kotła i tak samo będzie na grzejnikach.
Zatem średnia temperatura wody w grzejniku nie ulegnie zmianie w obu przypadkach pracy kotła, a od niej zależy moc grzejnika oddawana do pomieszczenia.

nilsan

PS
Może zamień "p" na "w' w słowie "palić", wtedy twoja refleksja będzie bliższa prawdy i mniej czasu spędzaj w kotłowni. :yes:

mati8201
13-01-2012, 11:10
jam ma zwór 4d sterowany niestety ręcznie (jak narazie) ale ustawiony tak temp na piecu ok 62 stopnie woda na grzejnki ok 36-38 przy obecnych tem wystarczy temp powrotu 47-51 pompka ustawiona na 1
z szamotem chodziło mi o to ze pali mi się cala powierzchnia o grubosci ok 5 cm ale jak mam szamot w piecu to powierzchnia sie zmienia ale grubosc palącego sie wegla pozostaje ta sama
a z kąd masz takie dane "Według podanych przez ciebie danych twój kocioł pracuje ze średnią mocą ok. 6,7kW przy założonej wartości opałowej węgla 24MJ/kg i sprawności 80%."
piec ma 15kw powierzchnia grzania ok 130m srednio ocieplona

w wekend planuje wykonac zawirowacze takie jak krajes1985
a w lecie założe RCK zaraz pod czopuchem zgodnie z sugestiami

nilsan
13-01-2012, 11:59
jam ma zwór 4d sterowany niessci tety ręcznie (jak narazie) ale ustawiony tak temp na piecu ok 62 stopnie woda na grzejnki ok 36-38 przy obecnych tem wystarczy temp powrotu 47-51 pompka ustawiona na 1
z szamotem chodziło mi o to ze pali mi się cala powierzchnia o grubosci ok 5 cm ale jak mam szamot w piecu to powierzchnia sie zmienia ale grubosc palącego sie wegla pozostaje ta sama
a z kąd masz takie dane "Według podanych przez ciebie danych twój kocioł pracuje ze średnią mocą ok. 6,7kW przy założonej wartości opałowej węgla 24MJ/kg i sprawności 80%."
piec ma 15kw powierzchnia grzania ok 130m srednio ocieplona

w wekend planuje wykonac zawirowacze takie jak krajes1985
a w lecie założe RCK zaraz pod czopuchem zgodnie z sugestiami

Ręczne sterowanie zaworem 4D pozwala wstępnie na łatwe zmniejszenie przepływu przez kocioł, zanim nie wyregulujesz przepływu po stronie instalacji CO do takiej samej wartości jak w kotle. Po dobraniu właściwej wielkości przepływu dla prawidłowej pracy swojego kotła możesz zamontować siłownik i sterować zadaną temperaturą na instalacji CO. Wtedy przepływ przez kocioł nigdy nie będzie większy od przepływu po stronie instalacji CO.

Zmniejszanie powierzchni paleniska ma sens, tym niemniej lepiej jest sterować mocą kotła tak jak napisałem.
Jest to w uproszczeniu metoda modulacji mocy kotła Stropuva, pracującego w zakresie 10-100% mocy nominalnej.
I możesz mi wierzyć, że to działa bo wielokrotnie to praktycznie sprawdziłem.
Stropuva w podanym zakresie modulacji pracuje ze sprawnością powyżej 90%.

Podałeś, że twój kocioł spala 15kg węgla przez ok. 12h.
Wartość opałową węgla założyłem na poziomie 24MJ/kg.
Sprawność też, przyjmując 80% jak dla typowego dobrze wyregulowanego kotła.
Stąd:

(24MJ/kg x 0,8 x 15kg /3,6) / 12h = 6,7kW

A teraz policzmy dokładnie:
Załóżmy, że twój piec pokrywa maksymalne zapotrzebowanie na ciepło twojego budynku.
Załóżmy dalej, że oboje z żoną lubicie temperatury w pomieszczeniu na poziomie 23*C, oraz że najniższa temperatura projektowa powietrza zewnętrznego w twoim rejonie to -20*C, natomiast projektowa wewnętrzna +20*C, to dla bieżącej temperatury zewnętrznej równej +2*C możemy oszacować moc z jaką powinien pracować twój kocioł z zależności:

Q = 15kW x (23*C - 2*C) / (20*C - (-20*C)) = 7,9kW

Na tej podstawie możemy oszacować wartość opałową twojego węgla przy założonej sprawności kotła na poziomie 80%:

7,9kW x 3,6 x 12h / [15kg x 0,8] = 28,4MJ/kg

Podaną przeze mnie metodą można również policzyć faktyczną sprawność kotła znając wartość opałową węgla plus pozostałe parametry użyte w powyższych równaniach.
Można również wyznaczyć przepływ przez kocioł z równania na moc kotła z poprzedniego postu, dla średnie temperatury wody na wylocie z kotła 62*C oraz na powrocie 49*C:

V = 7,9kW / (1,163 x (62*C - 49*C)) = 0,523m3/h

nilsan

mati8201
13-01-2012, 12:10
to sie nazywa profesjonalna odpowiedz Dzieki Nilsan :yes:

na siłownikiem sie zastanawiam ale to troche bedzie kosztowac

nilsan
13-01-2012, 12:13
mati:

Dziękuję i również pozdrawiam. :bye:

nilsan

Wezyr
13-01-2012, 12:22
a jakim cudem . Dobrze będzie jak uzyskamy z 70 % i to przy czyściutkim kociołku . W kotłach opalanych paliwami stałymi nie ma szans na wysoką sprawność , to nie kondensaty . Wymienniki stalowe w tych kotłach nigdy nie odbiorą tyle mocy [ ciepła ] z racji swojej budowy , a żeliwne to pewnie chodzą na max 50 % sprawności bo reszta wali w komin [ chyba że są opalane koksem to trochę inaczej ]

nilsan
13-01-2012, 12:31
Wezyr:

Nie wiem jaki kolega mati ma kociołek, ale współczesne kotły zasypowe takie sprawności mają podawane w wynikach badań atestacyjnych.

nilsan

nilsan
13-01-2012, 12:34
W kotłach opalanych paliwami stałymi nie ma szans na wysoką sprawność , to nie kondensaty.

Nie uogólniaj.
Stropuva ma.

nilsan

pomarańcza
13-01-2012, 12:43
Podpowiedzcie w jaki sposób sposób do tekstu wklejać zdjęcia czy rysunki. Próbowałem ale nie można tego otworzyć. Drugie pytanie do znawców sztuki ekonomicznego palenia węglem? Posiadam ruszt wodny o płaskiej powierzchni i małych 5 mm szczelinach w piecu, w którym palę od dołu. Nie mam ani rusztu ruchomego ani mechanicznego przegrzebywacza i w związku z tym mam trudności w rusztowaniu zasypu. Bardzo proszę jeżeli to możliwe o wskazanie rozwiązań jak dorobić drugi ruszt na tym co mam i żeby był od drzwiczek popielnika podnoszony a jednocześnie można by było nim lekko ruszać na boki i strząsać popiół na nieruchomy ruszt a potem z niego zrzucać do popielnika. Z jakiego materiału można by było taki ruszt wykonać, czy mogłyby to być rurki 1/2 bądź 3/4 cala czy musi to być żeliwo. Chciałbym, jeżeli ktoś zechce mi w tym pomóc o opisy poparte rysunkami.

Vld
13-01-2012, 12:47
Podałeś, że twój kocioł spala 15kg węgla przez ok. 12h.
Wartość opałową węgla założyłem na poziomie 24MJ/kg.
Sprawność też, przyjmując 80% jak dla typowego dobrze wyregulowanego kotła.
Stąd:

(24MJ/kg x 0,8 x 15kg /3,6) / 12h = 6,7kW

A teraz policzmy dokładnie:
Załóżmy, że twój piec pokrywa maksymalne zapotrzebowanie na ciepło twojego budynku.
Załóżmy dalej, że oboje z żoną lubicie temperatury w pomieszczeniu na poziomie 23*C, oraz że najniższa temperatura projektowa powietrza zewnętrznego w twoim rejonie to -20*C, natomiast projektowa wewnętrzna +20*C, to dla bieżącej temperatury zewnętrznej równej +2*C możemy oszacować moc z jaką powinien pracować twój kocioł z zależności:

Q = 15kW x (23*C - 2*C) / (20*C - (-20*C)) = 7,9kW

Na tej podstawie możemy oszacować wartość opałową twojego węgla przy założonej sprawności kotła na poziomie 80%:

7,9kW x 3,6 x 12h / [15kg x 0,8] = 28,4MJ/kg

Podaną przeze mnie metodą można również policzyć faktyczną sprawność kotła znając wartość opałową węgla plus pozostałe parametry użyte w powyższych równaniach.
Można również wyznaczyć przepływ przez kocioł z równania na moc kotła z poprzedniego postu, dla średnie temperatury wody na wylocie z kotła 62*C oraz na powrocie 49*C:

V = 7,9kW / (1,163 x (62*C - 49*C)) = 0,523m3/h

nilsan

znamy awers, poznajmy rewers w takim samym przybliżeniu oczywiście.

8 cm styropianu, przyjmuje współczynnik 0,8 W/m2/K
0,8W x 130m2 x 20 K x 24h = 50 kW + 7 kWh (cwu) = 57 kWh
spala 30 kg na dobę
30kg x 24 MJ / 3,6 = 200 kWh
Sprawność
57 kWh / 200 kWh = 28,5%
Moc średnia kotła bez cwu
50 kWh/24h = 2,083 KW
i przepływ wg wzoru kol nilsan
2,083 / (1,163 x 13K) = 0,137 m3/h

mati8201
13-01-2012, 12:47
podaj namiar na jakas stronke z tym Stropuva

Vld
13-01-2012, 12:51
Nie uogólniaj.
Stropuva ma.

nilsan

tylko tak się składa, że w kraju jeszcze żadnych badań nie przechodził-a i ta jej 90% jest tak samo wiarygodna jak 80% Defro!

nilsan
13-01-2012, 12:55
Vld:

Nie mam zielonego pojęcia co ty liczysz.
mati ma mieszkanie o powierzchni podłogi 130m2.

nilsan

Vld
13-01-2012, 12:57
vld:

Nie mam zielonego pojęcia co ty liczysz.
mati ma mieszkanie o powierzchni podłogi 130m2.

Nilsan

wiem

nilsan
13-01-2012, 13:00
tylko tak się składa, że w kraju jeszcze żadnych badań nie przechodził-a i ta jej 90% jest tak samo wiarygodna jak 80% Defro!

A to akurat żaden argument.
Dla twojej informacji staramy się o to żeby taką atestację w Polsce przeszedł, po to żeby uniknąć tego typu argumentów.
Póki co metoda bilansu energii potwierdza sprawność powyżej 90%.
A to mogliśmy sprawdzić sami na miejscu na różnych obiektach, w których zamontowane zostały kotły Stropuva.
Chyba nie muszę cię przekonywać, że potrafię policzyć bilans energetyczny dowolnego budynku.

nilsan

Vld
13-01-2012, 13:08
A to akurat żaden argument.
Dla twojej informacji staramy się o to żeby taką atestację w Polsce przeszedł, po to żeby uniknąć tego typu argumentów.
Póki co metoda bilansu energii potwierdza sprawność powyżej 90%.
A to mogliśmy sprawdzić sami na miejscu na różnych obiektach, w których zamontowane zostały kotły Stropuva.
Chyba nie muszę cię przekonywać, że potrafię policzyć bilans energetyczny dowolnego budynku.

nilsan

nie musisz, ale fajnie by było jak byś tak na szybko policzył ile ciepła na każdy stopień różnicy potrzebuje dom kol mati8201.

metoda bilansu tzn, ozc kutra spalanie, czy ciepłomierz kontra spalanie?

nilsan
13-01-2012, 13:12
podaj namiar na jakas stronke z tym Stropuva

http://www.nilsan.pl/

Małe wyjaśnienie.
Podana w materiałach informacyjno-reklamowych wysoka sprawność nie uwzględniała zawartości niedopalonego paliwa w popiele, ale o tym Litwini nie byli nas uprzejmi poinformować. Na podstawie ostatnio przeprowadzonych badań podają skorygowaną sprawność na poziomie 91,6%.

http://www.stropuva.lt/index.php?cid=8&lang=lt

nilsan

nilsan
13-01-2012, 13:14
nie musisz, ale fajnie by było jak byś tak na szybko policzył ile ciepła na każdy stopień różnicy potrzebuje dom kol mati8201.

Jasnowidzem nie jestem, więc doprecyzuj swoje pytanie.


metoda bilansu tzn, ozc kutra spalanie, czy ciepłomierz kontra spalanie?

Jedną i drugą metodą, w celu zawężenia błędu obliczeniowego.

nilsan

Wezyr
13-01-2012, 13:15
Panowie badania to rzecz względna i u każdego wyjdą inaczej . Tak jak pisałem kociołek z długim wymiennikiem w dobrych warunkach to max 70 % . Kiedyś wyczytałem że któryś tam gazowy kocioł kondensacyjny ma 107 % . To dopiero ściema . Nie ulega wątpliwości że należy propagować zapalanie kotła , kominka od góry bo pali się czysto prawie w całym cyklu pracy . Dolniaki trochę dymią , ale są zdecydowanie wygodniejsze w obsłudze . Ja gdybym uzyskał takie wspaniałe wyniki - 18 - 20 godz to tylko bym zapalał od góry , jednak u mnie 12 - 14 godz to wszystko żar oczywiście jest ale grzania już nie ma ]

rp1964
13-01-2012, 13:20
Poczytajcie ile godzin na jednym wsadzie palą właściciel CAMINO.
Czy ktoś by mi podpowiedział, na której stronie znajdę opis RCK - nie mogę znaleźć.

Vld
13-01-2012, 13:20
http://www.nilsan.pl/

Małe wyjaśnienie.
Podana w materiałach informacyjno-reklamowych wysoka sprawność nie uwzględniała zawartości niedopalonego paliwa w popiele, ale o tym Litwini nie byli nas uprzejmi poinformować. Na podstawie ostatnio przeprowadzonych badań podają skorygowaną sprawność na poziomie 91,6%.

http://www.stropuva.lt/index.php?cid=8&lang=lt

nilsan

żeby też się nie okazało, że podają oni tylko sprawność samego spalania, którą widzą na analizatorze spalin.
Wyłączam się, by dalej nie zaśmiecać

nilsan
13-01-2012, 13:33
Panowie badania to rzecz względna i u każdego wyjdą inaczej . Tak jak pisałem kociołek z długim wymiennikiem w dobrych warunkach to max 70 % . Kiedyś wyczytałem że któryś tam gazowy kocioł kondensacyjny ma 107 % . To dopiero ściema . Nie ulega wątpliwości że należy propagować zapalanie kotła , kominka od góry bo pali się czysto prawie w całym cyklu pracy . Dolniaki trochę dymią , ale są zdecydowanie wygodniejsze w obsłudze . Ja gdybym uzyskał takie wspaniałe wyniki - 18 - 20 godz to tylko bym zapalał od góry , jednak u mnie 12 - 14 godz to wszystko żar oczywiście jest ale grzania już nie ma ]

Żeby nie być gołosłownym.
W aktualnych warunkach pogodowych, w budynku energooszczędnym mowowybudowanym, o mocy zainstalowanej CO + OP = 12kW + 5,5kW = 17,5kW, w pierwszym sezonie grzewczym, rodzina trzyosobowa, zasobnik CWU 120dm3 płaszczowy, zasilany w sposób ciągły wodą wylotową z kotła o temperaturze 60-65*C.
Na czeskim węglu o wartości opałowej poniżej 22MJ/kg, Stropuva S20U na jednym wsadzie węgla ok. 120kg pracuje 5dni.
Zgodnie z informacją otrzymaną od użytkownika kociołki jego sąsiadów na tym węglu nie chcą w ogóle chodzić, a wszyscy w okolicy zaopatrują się w tym samym składzie opału.

nilsan

farek
13-01-2012, 13:49
Od kilku dni udaje mi się regularnie spalać 28 kg na dobę (w dwóch cyklach po 14 kg i 12 godzin) przy stałej temperaturze wewnątrz 21 stopni, na zewnątrz w granicach 3-6. To już pewnie mały sukces (1,17 kg/h), sądzę jednak, że mogłoby być jeszcze lepiej. Mam problem z pierwszą fazą (odgazowywania) i właściwym ustawieniem PW. W tej chwili po ok. 45 min - 1 h od rozpalenia przy dość mocno otwartej klapce KPW (ok 10 mm) i klapce PG otwartej na jakieś 4 mm kocioł osiąga pożądaną temperaturę 50 st. Wtedy przestawiam sterowanie PG na miarkownik, a PW zmniejszam do ok. 3 mm. Jest to dość trudny kompromis pomiędzy zbyt małą ilością PW, a zdmuchiwaniem płomieni z powierzchni i jej wychładzaniem. Jeżeli pozostawię KPW bardziej otwartą, to po 2,5 - 3 godzinach od rozpalenia powierzchnia zasypu robi się czarna i chłodna, całość się kisi, zasyp jakby zatykał się i nie przepuszczał powietrza od spodu, po bokach dymi się i smoli, temperatura leci, otwieranie PG na niewiele się zdaje. Wydaje mi się jednak, że przy takim otwarciu klapki KPW powietrza wtórnego jest jednak za mało, bo na ściankach kotła powyżej szamotu zbiera dość sporo sadzy (wilgoci raczej nie widać), a po zakończeniu cyklu pojawia się co prawda jasny nalot, ale taki raczej słabiutki. Niestety nie mogę nic powiedzieć na temat dymu, bo rozpalam jak jest ciemno.
Pytanie: jak zwiększyć ilość PW, żeby jednocześnie nie zdmuchiwać płomieni z powierzchni zasypu? W tej chwili mam KPW z rury 2'' sklepanej na końcu na jakieś 3 cm, o długości 17 cm. Od wylotu KPW do powierzchni zasypu przy załadunku 14 kg jest ok. 20 cm. Powiesiłem też nad paleniskiem (ok. 8cm) deflektor w postaci grubej cegły szamotowej, dodatkowo położyłem po bokach dwie cienkie cegły oparte o tą wiszącą. KPW dmucha pod te cegły. Wydaje mi się, że z tymi cegłami pali się lepiej, ale pozostaje problem ze zbyt małą ilością PW, jak sądzę.

nilsan
13-01-2012, 14:12
farek:

Moim zdaniem popełniasz błąd w sposobie sterowania powietrzem pierwotnym (PP) podawanym pod ruszt i powietrzem wtórnym (PW).
Miarkownikiem ciągu powinieneś od początku regulować ilość PP, która w głównej części odpowiedzialna jest za ilość zgazowywanego paliwa i tym samym chwilową moc kotła.
Natomiast PW powinieneś sterować ręcznie, dostosowując jego ilość do aktualnej mocy kotła, która z reguły nie zmienia się w sposób skokowy. Przy rozpalaniu dać go więcej i po osiągnięciu przez kocioł pożądanej temperatury zmniejszyć do poziomu stabilnej pracy kotła.
Lekki niedobór PW lub lekki nadmiar nie wpływa w sposób istotny na przebieg procesu spalania. Natomiast jego zdecydowany nadmiar doprowadza do sytuacji jaką opisujesz, czyli nadmiernego wychłodzenia paleniska. W twojej konfiguracji z miarkownikiem ciągu kocioł głupieje, ponieważ została zlikwidowana zależność pomiędzy temperaturą wody na wylocie z kotła i ilością zgazowywanego paliwa, czyli mocą kotła.

nilsan

Szponi
13-01-2012, 14:36
farek

Pytanie: jak zwiększyć ilość PW, żeby jednocześnie nie zdmuchiwać płomieni z powierzchni zasypu?
Nie do końca będzie to trafna odpowiedź, ale ..... - zmniejszyć ciąg kominowy poprzez RCK. Płomienie nie będą zdmuchiwane. Ja w Camino pod czopuchem mam zasuwkę którą używam w trakcie rozpalania do zmniejszenia ciągu przez podmieszanie z zimnym powietrzem. Z chwilą gdy mam już żar z drewna na górze i spokojnie pali się węgiel, zasuwam ją do końca i pomiędzy prowadnice a zasuwkę wkładam blachę żeby uszczelnić.

Spróbuj rozpalać tak:
Zasyp, rozpałka na góre i start.
Powietrza dla drewna ustaw więcej niż zwykle.
Na zimnym kotle miarkownik daj na 30 stopni. Jak osiągnie ustawioną temp, a bedzie jeszcze troche drewna daj 40 i poczekaj. Z ubywaniem drewna z góry zasypu zmniejszaj powietrze wtorne. Na gorze ma sie palić caly czas długimi płomieniami. Osiągniesz 40 przestaw na 50 i tak do temp zadanej jaką tam chcesz. Na temp zadanej wyreguluj powietrze wtórne tak żeby spokojnie sie paliło, coś jak ognisko przy bezwietrznej pogodzie. Zobacz po godzince czy góra robi sie czarna. Tym sposobem nie powinieś pobudzic do pracy dużej warstwy zasypu, a tym samym uniknąc dymienia po bokach.

pozdrawiam

Wezyr
13-01-2012, 14:39
od jakiegoś czasu pracuję nad jeszcze lepszym podawaniem powietrza i jestem w fazie wielce obiecujących testów .poprzednia rura tylko zbierała gazy i powietrze i podawała je nad opał . Teraz rura jest dłuższa i na dole do niej jest przykręcona blacha o grubości 8 mm [ taka sama jak u góry ] co pozwoliło znacząco zmniejszyć moc kotła .Teraz prześwit między rusztem a wymiennikiem wynosi ok 14 cm . Powietrze jest podawane tak jak poprzednio na sam dól i dodatkowo za wiszący wymiennik otworem ok 10 mm . O ile na drewnie teraz całkowicie wyeliminowałem zadymianie [ chodzi wręcz pięknie ] to z węglem brunatnym polskim występuje pewne zadymianie . Staram się zdecydowanie przystosować kocioł do spalania węgla brunatnego . Na razie po bokach nie posiadam żadnych szamotów tylko na tylnej ściance . Oczywiście kocioł posiada ruchomy ruszt , do drewna wcale nie potrzebny , jednak do twardych węgli już tak .Może wieczorem kliknę parę fotek bo to dosyć dobrze działa nawet w takiej postaci jak jest . Docelowo planuję dać szamot , na razie tylko do palnika z dwóch stron np. po 3 cm , lub skośnie dociąć cegły i wyłożyć od początku komory do palnika na wysokość 6 lub 12 cm . Drewno jest dosyć drogie więc brunatka będzie OK . Planuję spalać ok 4 - 5 ton w sezonie .

nilsan
13-01-2012, 14:47
Wezyr:

Jak możesz to narysuj, nawet odręcznie przekrój swojego kotła z nowym rozwiązaniem podawania PW.
Podobny pomysł od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie, ale nie chcę cię dublować.

nilsan

Wezyr
13-01-2012, 15:12
Wieczorem ok 20 cyknę fotki bo teraz się tak pali i trzeba poczekać aż się wypali i ostygnie . Na razie mam tylko poskręcane śrubami , docelowo pospawam , chociaż już ponad miesiąc i nic niepokojącego nie zauważyłem [ chodzi o upalanie rury lub palnika ] Zauważyłem że tym systemem można znacznie grzebać w mocy kotła [ opuszczanie , podnoszenie ] wysokości palnika . Oczywiście docelowo będzie jedna optymalna wysokość . Czekam na zimę chociaż z minus 5 oby nie zrobić zbyt słabego kotła . Przy ruchomej wysokości palnika nie podobał mi się widok tego co zrobiłem wiec już trochę odciąłem - ale cyknę też to co odciąłem bo w pierwszej wersji był lekko półokrągły i płomienie szły nie środkiem kotła tylko na ścianki co chyba było lepsze .

artur11
13-01-2012, 16:34
Wkleiłem kiedyś zdjęcia deflektora - czas na rysunek.
Troszeczkę zmieniłem sposób palenia, zdemontowałem kierownicę PW, została tylko rozetka. Zostawiłem deflektor szamotowy - "poukładane" żółte cegły szamotowe na rysunku.
Ilość wsadu to jakieś 12-13kg (15cm)na to 5cm drewna(strefa opału na rysunku ma właśnie około 15cm i to jest jej wysokość po odgazowaniu). Rozpalam ustawiając na miarkowniku 60C rozetka PW otwarta na full, klapka PG ustawiona śrubą regulacyjną na 3mm. Po max 30minutach mam 80-90C na piecu, przestawiam miarkownik na 80C i tak się pali przez 3-4 godziny. Po 3-4 godzinach zamykam PW (otwarte1/10) i spalam już tylko koks podkręcając miarkownik na 90C (koks potrzebuje więcej tlenu więc temp się utrzymuje jakieś 75-80C. Pali się niebiesko-pomarańczowo-słomianie. Taki zasyp spala się w około 10 godzin. od 8 godziny temperatura spada i nie ma na to już sposobu, za mała warstwa.
Pali się cały czas i w pierwszej fazie prawie w ogóle nie ma dymu, od 2-giej godzinyzero dymu do samego końca.

Musaszi73
13-01-2012, 16:42
[QUOTE=nilsan;5120808]Odpowiedzialne za to jest zjawisko rozszerzalności liniowej rurociągów.
Gdzieś brakuje kompensacji wydłużeniowej i tak sobie cyka, albo na ciasnej tulei przepustowej przez ścianę/strop.

Nilsan faktycznie,odgłos dochodzi na poziome stropu piwnica parter.Rurki mają tam ciasno,wydaje się że odgłos dochodzi na zasilaniu.Nilsan a tak na chłopski rozum co to znaczy

nilsan
13-01-2012, 17:51
Odpowiedzialne za to jest zjawisko rozszerzalności liniowej rurociągów.
Gdzieś brakuje kompensacji wydłużeniowej i tak sobie cyka, albo na ciasnej tulei przepustowej przez ścianę/strop.

Nilsan faktycznie,odgłos dochodzi na poziome stropu piwnica parter.Rurki mają tam ciasno,wydaje się że odgłos dochodzi na zasilaniu.Nilsan a tak na chłopski rozum co to znaczy

Pod wpływem temperatury materiał z którego są wykonane rury rozszerza się i powoduje zmianę długości rur w stosunku do stanu chłodnego. Tą właściwość określa się współczynnikiem rozszerzalności liniowej "alfa", który dla stali wynosi:

alfa = 12 x 10^-6 /*C

wydłużenie rurociągu pod wpływem temperatury określona jest zależnością:

dL = alfa x L x dT [m]

gdzie:

dL - wydłużenie rurociągu [m]
L - długość rozpatrywanego odcinka rurociągu w temperaturze spoczynkowej (np. pokojowej) [m]
dT - przyrost temperatury rurociągu liczony od temperatury spoczynkowej [*C]

Przykładowo dla odcinka rurociągu o długości 10m w którym nastąpił przyrost temperatury dT = 50*C wydłużenie wyniesie:

dL = 12 x 10^-6/*C x 10m x 50*C = 0,006m = 6mm

nilsan

iurabos
13-01-2012, 18:30
Pod wpływem temperatury materiał z którego są wykonane rury rozszerza się i powoduje zmianę długości rur w stosunku do stanu chłodnego. Tą właściwość określa się współczynnikiem rozszerzalności liniowej "alfa", który dla stali wynosi:
alfa = 12 x 10^-6 /*C
wydłużenie rurociągu pod wpływem temperatury określona jest zależnością:
dL = alfa x L x dT [m]



@Nilsan, Vld

Szanuję waszą wiedzę oraz chęć dopowiedzenia tego co się myśli oraz przedstawienia swojego toku myślenia, ale wątek dotyczy praktycznych rozwiązań ekonomicznego spalania węgla kamiennego, a nie akademickim dysputom o wyższości świąt bożego narodzenia nad świętami wielkiej nocy - proponuję przenieść dyskusję na PW a w tym wątku podzielić się cenną wiedzą praktyczną. Jako profesjonaliści na pewno macie czym się dzielić, teoria jest cenna, ale praktyczna wiedza w tym wątku jest ważniejsza.

Wątek strasznie się rozmył i cenne praktyczne rady oraz nowe pomysły to już rzadkość.

uszanowanie,
Tomek

Gelo2104
13-01-2012, 18:50
jacbelfer
Palnik zmniejszyłem do ok 21x8 tylko teraz jakby się 'zapychał' i jest problem z utrzymaniem temp . Może powinienem go zmniejszyć na szerokość a nie wysokość ? Powietrze wtórne doprowadziłem za pomocą profilu zamkniętego 4x2 ciut mało ale większy się nie zmieścił . Na razie testy i jakby co poprawa .

Wezyr
13-01-2012, 20:12
Obiecałem foty , ale dzisiaj nic z tego i spróbuję jutro . Poprawiłem też sterowanie postaram się pokazać bo nic tak dobrze nie oddaje efektu jak foty .

jacbelfer
13-01-2012, 20:47
Gelo2104
Ja mam wysokość 10 cm i szerokość ok. 18 cm. , ale być może masz ten problem co ja miałem.

Pod wymiennikiem masz wstawiony klin ? Taki aby powietrze, które nie bierze udziału w spalaniu nie leciało do góry.
Poprzednio wstawiłem tam poziomo szamotkę i zapychało się mocno (ZAWSZE). Teraz wstawiłem klin pod kątem 45 stopni.
Popiół się ślicznie osypuje na dół i palnik zawsze drożny.
Takie pochylenie gwarantuje również oczyszczanie palnika pod wpływem szybko przepływającego powietrza- części popiołu są po prostu wysysane do komina, ale taki urok dolniaków.

Spróbuj 10 cm i duży spadek na klinie.

jacbelfer
13-01-2012, 21:03
artur11
Tak, kocioł w końcu opanowany (podziękowania za rady Vld).
Nie udało się klocka zmusić do górnego.

Teraz mam już ciągły ogień w kociołku od 4 dni, ale dzisiaj rano przerabiałem Regulator Ciągu Kominowego.
Kilka stron wcześniej któryś z userów podpowiedział, że kiedy bardzo dmucha można poradzić sobie bez tego ustrojstwa :)
Wystarczy przecież rozszczelnić komin. Wiało bardzo mocno. Z boku czopucha mam wyczystkę więc rozszczelniłem. Kociołek pracował idealnie, ciśnienie regulowała szpara w wyczystce.

Tak położyłem się spać. Wstałem i ... zimno ! Kalafiory letnie, w kotle węgiel a się nie pali :(
Powodem było to, że ...przestało wiać. Komin brał "lewe powietrze" i nici z palenia. Poprawiłem szczelność i po 5 minutach już był szum w palniku.

Trzeba się zdecydować na instalację urządzenia RCK, ale raczej zmontuję samemu. Potrafiłem KPW to zrobię RCK i DS będzie przebiegało jeszcze lepiej.

tatamarek
13-01-2012, 21:06
Nikogo nie miałem zamiaru urazić moim poprzednim postem, po prostu uważam że temat przeistacza się w bicie piany.
Giętkie palce kolegi Iurabosa doskonale wyraziły to co pomyślała moja głowa;).

Padło konkretne pytanie ze strony kolegi Szponi i otrzymaliśmy kolejną akademicką dysputę.
Pytanie brzmiało co jest potrzebne że by spalić koks?
Odpowiedź w prostych wojskowych słowach to : tlen (powietrze) i wysoka temperatura.
Moje pytanie to : co się stało że przestał mi się palić koks ?
Odpowiedź : wywaliłem stare żeliwne grzejniki i zainstalowałem nowocześniejsze , które nie wymagają do efektywnej pracy wysokiej temperatury.

Szponi spróbuj rozgrzać "Pancernika" na koksie do 80 oC , oczywiście jeżeli instalacja ci na to pozwoli i napisz czy jest poprawa.

Szponi
13-01-2012, 21:24
tatamarek

Instalacja pozwoli ale zagotuję domowników. Przy 48-50C mam w domu 24 przy +3-4C na zewnątrz.

Zdjęcia koksu jaki kupiłem zamieściłem w wątku o spalaniu koksu - http://forum.muratordom.pl/showthread.php?194314-Spalanie-koksu/page2.

Filmiki dla farka :) - węgiel

1. http://www.youtube.com/watch?v=f3Np5C2bYmA&feature=youtu.be

2. http://www.youtube.com/watch?v=1ACi5w_2AOM&feature=youtu.be

Tak wygląda u mnie palenisko gdy osiągnie temp. zadaną. Jeszcze żaru brakuje na bokach zasypu, ale niebawem już będzie :)

Pozdrawiam

Andrzej_M_
13-01-2012, 21:31
@Nilsan, Vld

,,,, a w tym wątku podzielić się cenną wiedzą praktyczną. Jako profesjonaliści na pewno macie czym się dzielić, teoria jest cenna, ale praktyczna wiedza w tym wątku jest ważniejsza.

Wątek strasznie się rozmył i cenne praktyczne rady oraz nowe pomysły to już rzadkość. ,,,,


Tomek zirytowałeś mnie swoim wpisem.

Co prawda mam inny kocioł, ale na Wasz temat prawie codziennie zaglądam, i jestem biernym (bo się nie wypowiadam) czytelnikiem Waszych problemów.


Co mnie tak wkurzyło w Twoich słowach, a to, że wiedza praktyczna u Ciebie wyżej się plasuje od wiedzy teoretycznej.
Niestety zawsze było, jest i będzie tak, że najpierw akademicka teoria a później codzienna nudna praktyka.


Ale jesteś na dobrej drodze.
Na razie masz trafne spostrzeżenia, cytuję „bardzo ładnie się rozpala, potem jest gorzej, jakoś zostaje za dużo sadzy.” Teraz należy dobrać do Twoich spostrzeżeń teorię.



No i nie rozmieszaj mnie, że kolega Vld to profesjonalista. Chyba, że profesjonalnym nazwiemy jego stałe pogłębianie wiedzy teoretycznej o kotłach i spalaniu.
Na temat drugiego kolegi nie wypowiadam się.


Pozdrawiam
Andrzej

tomek 1980
13-01-2012, 21:43
Witam, na początku chciałem podziękować koledze nilsen za
Zmniejsz o 25-50% przepływ wody przez kocioł i opisany efekt zniknie. Będziesz miał suche ścianki wymiennika.
i od razu mam pytanie:
czy mogę regulować ten przepływ zaworem kulowym zamontowanym na wyjściu z kotła, który ma mi służyć do grzania wody w bojlerze???
Zmniejszał bym tym samym przepływ wody z pieca na kalafiory? Czy to może być zbyt niebezpieczne?
Dodam, że żadnego zawory 3D, 4D i pompki nie ma.


Tak wygląda u mnie palenisko gdy osiągnie temp. zadaną. Jeszcze żaru brakuje na bokach zasypu, ale niebawem już będzie

napisz co trzeba zrobić, żeby ten żar był na całym palenisku i na bokach???
Ja znów mam po bokach, a na środku prawie wcale, dopiero po skoksowaniu całego paliwa.
Czy tak ma być, że żar pojawia się pod koniec?

jacbelfer
13-01-2012, 21:59
Andrzej_M_
Andrzeju- walczyłem ze swoim kotłem 2 miesiące. Motałem się od ściany do ściany.
Praktycy nie potrafili mi pomóc.

Vld załatwił to teorią... Może czasami wiedzę trzeba zgłębiać ? Swoją drogą, ciekawi mnie jak można

teoretycznie pogłębiać wiedzę o kotłach i spalaniu
tym to mnie rozbawiłeś :)

jacbelfer
13-01-2012, 22:06
tomek 1980
Żar na górze to problem w tej metodzie. Ze swojego doświadczenia powiem,że zbyt duży przekrój komina (potem związane z nim rozgrzanie i zapewnienie odpowiedniego ciągu) powodował dymienie i zimną górę zasypu, kiedy żar był na dole. Nie pomagała żadna regulacja PW i PG.

Myślę, że tym zaworem możesz zwiększyć temp. powrotu, ale jeden warunek- skoro masz pompę to ona gdzieś tam musi tą wodę tłoczyć.
Ja kombinowałem podobnie. Za kotłem bojler więc zaworem dałem większość przez niego. Skutkiem były zimne grzejniki na końcach instalacji.
Woda idzie najkrótszym obiegiem.

KardinalE
13-01-2012, 22:10
tatamarek

Instalacja pozwoli ale zagotuję domowników. Przy 48-50C mam w domu 24 przy +3-4C na zewnątrz.

Zdjęcia koksu jaki kupiłem zamieściłem w wątku o spalaniu koksu - http://forum.muratordom.pl/showthread.php?194314-Spalanie-koksu/page2.

Filmiki dla farka :)

1. http://www.youtube.com/watch?v=f3Np5C2bYmA&feature=youtu.be

2. http://www.youtube.com/watch?v=1ACi5w_2AOM&feature=youtu.be

Tak wygląda u mnie palenisko gdy osiągnie temp. zadaną. Jeszcze żaru brakuje na bokach zasypu, ale niebawem już będzie :)

Pozdrawiam

W filmikach pali się koks? Jeśli tak, to bardzo wolne płomienie. Spróbuj otworzyć całe dolne drzwiczki i zobacz, czy zwiększy się prędkość płomieni, powinny być prawie niewidoczne od białego do bezbarwnego. Pozdrawiam

tatamarek
13-01-2012, 22:25
Szponi i o to chodzi temperatura w kotle jest za niska i koks ci gaśnie, nie podniesiesz jej bo ugotujesz domowników.
I pomimo tego że kocioł "Camino" jest kotłem typowo na koks, to w konfiguracji z instalacją niskotemperaturową koks w nim nie będzie się palił (bez żadnego wspomagania typu zawory mieszające).

nilsan
13-01-2012, 22:27
Witam, na początku chciałem podziękować koledze nilsen za
i od razu mam pytanie:
czy mogę regulować ten przepływ zaworem kulowym zamontowanym na wyjściu z kotła, który ma mi służyć do grzania wody w bojlerze???
Zmniejszał bym tym samym przepływ wody z pieca na kalafiory? Czy to może być zbyt niebezpieczne?
Dodam, że żadnego zawory 3D, 4D i pompki nie ma.

Twoja instalacja pracuje grawitacyjnie. W tym wypadku nie jest wskazane kryzowanie. Ponieważ instalacje grawitacyjne charakteryzują się większymi pojemnościami zładu (większe średnice rur) i małymi prędkościami przepływu, twój kociołek będzie się rosił na rozruchu zanim grawitacja nie rozpędzi wody w obiegu do odpowiednich prędkości przepływu. Później ten efekt zniknie wraz ze wzrostem temperatury na powrocie do kotła. Można przyspieszyć rozruch grawitacyjny ustawiając większy rozruchowy przepływ powietrza przez kocioł. Tym samym kocioł będzie pracował na wyższych temperaturach spalin i szybciej podgrzeje wodę w kotle do odpowiedniej wysokości, dodatkowo większy przepływ spalin przez kocioł szybciej osuszy ścianki wymiennika.

nilsan

Vld
13-01-2012, 22:42
Szponi i o to chodzi temperatura w kotle jest za niska i koks ci gaśnie, nie podniesiesz jej bo ugotujesz domowników.
I pomimo tego że kocioł "Camino" jest kotłem typowo na koks, to w konfiguracji z instalacją niskotemperaturową koks w nim nie będzie się palił (bez żadnego wspomagania typu zawory mieszające).

jeśli mogę, ja jako teoretyk jeszcze słowo ...
koks potrzebuje temperatury dobrze powyżej 700C i stałego napowietrzania, podniesienia temperatury kotła o 30-40C nawet nie zauważy!

nie bijcie!
nic już dziś nie powiem :P

KardinalE
13-01-2012, 22:55
jeśli mogę, ja jako teoretyk jeszcze słowo ...
koks potrzebuje temperatury dobrze powyżej 700C i stałego napowietrzania, podniesienia temperatury kotła o 30-40C nawet nie zauważy!

nie bijcie!
nic już dziś nie powiem :P
Czyli koksu nie da się spalić.

Andrzej_M_
13-01-2012, 22:56
,,,, Swoją drogą, ciekawi mnie jak można

"teoretycznie pogłębiać wiedzę o kotłach i spalaniu"

tym to mnie rozbawiłeś :)


A to miałem pecha.
Zapomniałem o tym, że pedagodzy także miewają problemy z prawidłowym spalaniem.


Na przyszłość będę starał się rozważniej słowa w dyskursie publicznym dobierać aby języka ojczystego nie przeinaczać.