PDA

Zobacz pełną wersję : Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 [29] 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80

tatamarek
13-01-2012, 22:56
Vld A skąd wiesz że w kotle nie ma 685 oC ?

Szponi
13-01-2012, 23:01
Witam,

Koledzy filmiki zamieściłem z myślą o farku i to był węgiel chwilę po osiągnieciu temp zadanej. Koksu już nie poruszamy w tym wątku jest założony osobny.

tomek 1980
"napisz co trzeba zrobić, żeby ten żar był na całym palenisku i na bokach???
Ja znów mam po bokach, a na środku prawie wcale, dopiero po skoksowaniu całego paliwa."

1. Można spróbować rozpalać na bokach.
2. Zaletą ale jednocześnie i wadą KPW jest to że dmucha w środek. Żar na bokach łapie od tego w środku i pod spodem, ale nieco później.
Moim zdaniem ideałem byłby dorobienie do KPW poziomego rozdzielacza, pisałem o ideii tego rozwiązania tutaj:

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-węgla-kamiennego&p=5094797&viewfull=1#post5094797

Czy tak ma być, że żar pojawia się pod koniec? - pod koniec pracy kotła? - NIE

Pozdrawiam

tatamarek
13-01-2012, 23:01
Szponi Zrób eksperyment ,otwórz wszystkie okna rozbujaj "Pancernika"(ależ mi się ta nazwa podoba :) ) do 80 oC na koksie i zapodaj wyniki.
Będziemy mieli jasność czy te 20 - 40 oC robi różnicę.

nilsan
13-01-2012, 23:05
Dla mnie nie palacza koksem wniosek jest jeden.
Tak jak powiedział tatamarek koks do prawidłowego spalania potrzebuje tlenu i wysokich temperatur.
Jakakolwiek próba ograniczenia ilości produkowanej z niego energii skończy się nieuchronnym wygaszeniem paleniska.
W związku z tym to ciepło trzeba wpakować w bufor, żeby się żywcem w chałupie nie upiec, albo zmienić rodzaj paliwa.

nilsan

PS
Swoją drogą pytanie było diabelnie podchwytliwe.
I my "fachofcy" daliśmy ciała. :yes:

Szponi
13-01-2012, 23:15
tatamarek

Jutro spróbuję, ale już dziś słyszę jak mój kocioł piszczy, jęczy i skwierczy na grawitce miejscowo gotując wodę. No ale nic, dam mu po garach :) Przy okazji trochę powietrza wygonię z instalacji :)

Pozdrawiam

tatamarek
13-01-2012, 23:23
Nilsan
Rozmawiałem z kilkoma osobami , które paliły koksem i nagle koks nie chciał się (jakiś dziadowski ruski czy co? )
i pierwsze moje pytanie to było "czy wymieniałeś grzejniki ?"
Każdy to potwierdzał.

A co do bufora to masz rację .

Szponi
13-01-2012, 23:29
Koledzy,

Z koksem uciekamy tutaj http://forum.muratordom.pl/showthread.php?194314-Spalanie-koksu

w tym wątku zostajemy z węglem, ewentualnie z koksem po odgazowaniu :)

Proszę
Nie zaśmiecajmy wątku Last Rico, który pomógł nam wszystkim bezinteresownie. Uszanujmy to co zbudował i nie marnujmy stron na koks.

Pozdrawiam

tomek 1980
13-01-2012, 23:35
Dzięki za odpowiedzi nilsen i Szponi
co do KPW to je wymontowałem, bo mi się krócej paliło.
Teraz kombinuje nad KPW poziomym.
Jeszcze takie pytanie, w trzech pokojach mam zimne dwa ostatnie żeberka kalafiorów, odpowietrzałem je z temperaturą na kociołku 90stopni, powietrza praktycznie nie było, zrobiły się ciepłe, ale po 1godz znów zimne. Dodam, że stało się tak po zmianie kociołka, na starym było ok.
W pozostałych pokojach wszystkie grzejnik są całe ciepłe.

Szponi
13-01-2012, 23:38
tomek 1980

Narysuj schemat instalcji, nawet odręcznie, a ktoś na pewno coś pomoże. I dopisz jaki kocioł na jaki zamieniłeś.

pozdrawiam

tatamarek
13-01-2012, 23:44
PanowieVld i Nilsan skoro się już rozpisałem to kolejna zagwozdka.
Jesteście dobrzy w obliczeniach więc odpowiedzcie czy ma sens coś takiego:
Do instalacji przyłączamy dwa kotły, jeden powiedzmy tańszy, prosty kocioł górnego spalania średniej mocy do szybkiego dogrzewania pomieszczeń i drugi np dolnego spalania
małej mocy do utrzymania temperatury.
Nie każdego stać na "Stropuwę"

jacbelfer
14-01-2012, 00:03
Wielokrotnie czytałem, że temperatura zadana poprawia jakość spalania. Z tym się nie zgodzę, bo jej NIE POPRAWIA.
Można na kotle mieć 50 stopni i zasmoloną komorę, ale można mieć 50 stopni i czystą komorę- prawda :).

Chodzi o intensywność spalania (która przekłada się na temp. w kotle)
Pisałem już o tym i jako praktyk napiszę, że Vld ma rację :
koks potrzebuje temperatury dobrze powyżej 700C i stałego napowietrzania, podniesienia temperatury kotła o 30-40C nawet nie zauważy!

Przypadłością GS czyli górnego spalania jest okresowe "zamieranie kotła". Najpierw pali się ładnie góra złoża, a potem żar przechodzi na dół.
Wystarczy, że komin źle ciągnie (dzieje się to w kominach w których trzeba sporo energii, aby je dogrzać, a w drugiej fazie mocno spada temp. i komin stygnie))
Skoksowany węgiel przestaje się palić bo nie ma CUGU Z KOMINA (czytaj powietrza Z DOŁU) a to jest niezbędne do palenia. KPW nic nie da. Dmucha zimne powietrze i jest jeszcze gorzej.
Wielu userów forum przyznaje się, że korzystają z dmuchawy, aby mieć cały czas dużą temp. na powierzchni zasypu. Palą od góry i... idzie.
Uzyskanie dobrego spalania KOKSU bez dobrego napowietrzenia jest trudne.

Kto z Was ma zasyp 50 cm, spory komin, pionowe wymienniki i nie mając dmuchawy potrafi spalać ekologicznie ? :)

Nigdy w życiu nie wrócę już do takiego palenia, bo potrafię teraz spalać eko i ekono.,-dołem, ale podkreślam, że u mnie mam zły komin i opisane wcześniej problemy. Oczywiście przy kotle, który mam i nikt mi w tym paleniu nie był w stanie pomóc a przecież wielu próbowało- DZIĘKI :)

Wierzę, że to może działać, ale spalając w niskiej warstwie, z dużą temp i dużym powietrzem z dołu.

tomek 1980
14-01-2012, 00:03
tomek 1980

Narysuj schemat instalcji, nawet odręcznie, a ktoś na pewno coś pomoże. I dopisz jaki kocioł na jaki zamieniłeś.

pozdrawiam Więc kocił miałem robiony DS ok. 29kw, zmieniłem na viadrusa U22 23,3kw, z wyliczeń wychodziło mi na to, że stary był przewymiarowany. Fachowcy doradzali mi jeszcze mniejszy z dmuchawą, ale dałem sobie spokój, ponieważ wcześniej trafiłem na to forum.
Co do schematu to jutro coś narysuję.


Przypadłością GS czyli górnego spalania jest okresowe "zamieranie kotła". Najpierw pali się ładnie góra złoża, a potem żar przechodzi na dół.
Wystarczy, że komin źle ciągnie (dzieje się to w kominach w których trzeba sporo energii, aby je dogrzać, a w drugiej fazie mocno spada temp. i komin stygnie))
Czy montaż RCK coś zmieni w takim kominie, czy trzeba zmniejszyć np. wylot z komina tkz. czapka jak pisał nasz mistrz Last Rico?
Pozdrawiam.

jacbelfer
14-01-2012, 00:11
tatamarek
Podłączamy jeden kocioł i palimy w nim z różną intensywnością. Polecam kocioł DS.


Rozmawiałem z kilkoma osobami , które paliły koksem i nagle koks nie chciał się (jakiś dziadowski ruski czy co? )
i pierwsze moje pytanie to było "czy wymieniałeś grzejniki ?"
Każdy to potwierdzał.

Kłamali.

jacbelfer
14-01-2012, 00:39
tomek 1980 nie mam pojęcia czy to coś zmieni, ale skoro LR pisał to zakładam, że tak. Na razie nie będę tego robił. Chodzi o czapkę.

Montaż RCK zmienia z całą pewnością bo o tym sam się przekonałem.
Swoją drogą teraz dopiero dotarło do mnie, że lepiej spalało mi się GS, kiedy mocno wiało (okolice listopada). Przeciągało w fazie koksu. Chyba.

nilsan
14-01-2012, 09:20
Dzięki za odpowiedzi nilsen i Szponi
co do KPW to je wymontowałem, bo mi się krócej paliło.
Teraz kombinuje nad KPW poziomym.
Jeszcze takie pytanie, w trzech pokojach mam zimne dwa ostatnie żeberka kalafiorów, odpowietrzałem je z temperaturą na kociołku 90stopni, powietrza praktycznie nie było, zrobiły się ciepłe, ale po 1godz znów zimne. Dodam, że stało się tak po zmianie kociołka, na starym było ok.
W pozostałych pokojach wszystkie grzejnik są całe ciepłe.

Spróbuj przepłukać wodą te grzejniki. Być może są zamulone i wytwarzają przez to większy opór dla przepływu grawitacyjnego.

nilsan

Gelo2104
14-01-2012, 09:24
jacbelfer
U mnie pod płomieniówką jest palnik a jakieś 2 cm za nim klin , pod palnikiem w stronę wymiennika mam położona blachę żeby nie łapało lewego powietrza . Zanik palenia zauważam w momencie małego rozwarcia klapki PG . Na regulatorze muszę ustawiać 10-15 stopni więcej , ale wtedy mam falowania temp . Przy większym otworze palnika tego nie miałem . Na początek spróbuję położyć blachę od strony drzwiczek zasypowych dzieląc ruszt na połowę a jednocześnie klin kierujący opal na palnik , myślę że poprawi to ciąg . Jeśli nie pomoże powiększę palnik na wysokość a zmniejszę na szerokość .

nilsan
14-01-2012, 09:35
PanowieVld i Nilsan skoro się już rozpisałem to kolejna zagwozdka.
Jesteście dobrzy w obliczeniach więc odpowiedzcie czy ma sens coś takiego:
Do instalacji przyłączamy dwa kotły, jeden powiedzmy tańszy, prosty kocioł górnego spalania średniej mocy do szybkiego dogrzewania pomieszczeń i drugi np dolnego spalania
małej mocy do utrzymania temperatury.
Nie każdego stać na "Stropuwę"

Według mnie trzeba się na coś zdecydować.
Ja wybrałbym opcję kocioł DS lub GS plus prawidłowo do nich dobrany bufor.
Stosowanie dwóch kotłów GS i DS z wykorzystaniem ich właściwości tak jak napisałeś, jest oczywiście możliwe, ale kłopotliwe.
Za każdym razem przy zmianie kotła trzeba by było za pomocą zaworu 4D zmieniać przepływ przez kocioł.
Kotły DS pracują na dużych przepływach i małych dT, natomiast GS odwrotnie.
Kłopotliwe byłoby również płynne przejście z pracy jednego kotła na drugi.

nilsan

nilsan
14-01-2012, 10:16
Wielokrotnie czytałem, że temperatura zadana poprawia jakość spalania. Z tym się nie zgodzę, bo jej NIE POPRAWIA.
Można na kotle mieć 50 stopni i zasmoloną komorę, ale można mieć 50 stopni i czystą komorę- prawda :).

Chodzi o intensywność spalania (która przekłada się na temp. w kotle)
Pisałem już o tym i jako praktyk napiszę, że Vld ma rację :
koks potrzebuje temperatury dobrze powyżej 700C i stałego napowietrzania, podniesienia temperatury kotła o 30-40C nawet nie zauważy!

Przypadłością GS czyli górnego spalania jest okresowe "zamieranie kotła". Najpierw pali się ładnie góra złoża, a potem żar przechodzi na dół.
Wystarczy, że komin źle ciągnie (dzieje się to w kominach w których trzeba sporo energii, aby je dogrzać, a w drugiej fazie mocno spada temp. i komin stygnie))
Skoksowany węgiel przestaje się palić bo nie ma CUGU Z KOMINA (czytaj powietrza Z DOŁU) a to jest niezbędne do palenia. KPW nic nie da. Dmucha zimne powietrze i jest jeszcze gorzej.
Wielu userów forum przyznaje się, że korzystają z dmuchawy, aby mieć cały czas dużą temp. na powierzchni zasypu. Palą od góry i... idzie.
Uzyskanie dobrego spalania KOKSU bez dobrego napowietrzenia jest trudne.

Kto z Was ma zasyp 50 cm, spory komin, pionowe wymienniki i nie mając dmuchawy potrafi spalać ekologicznie ? :)

Nigdy w życiu nie wrócę już do takiego palenia, bo potrafię teraz spalać eko i ekono.,-dołem, ale podkreślam, że u mnie mam zły komin i opisane wcześniej problemy. Oczywiście przy kotle, który mam i nikt mi w tym paleniu nie był w stanie pomóc a przecież wielu próbowało- DZIĘKI :)

Wierzę, że to może działać, ale spalając w niskiej warstwie, z dużą temp i dużym powietrzem z dołu.

Trudno z tobą polemizować, bo z rzeczy stosunkowo prostych robisz groch z kapustą.
Rzeczywiście można mieć zarówno w kotle GS oraz DS czystą komorę spalania i WC dla temperatury na wyjściu z kotła 50*C, tylko dla każdego z tych kotłów trzeba dobrać odpowiedni przepływ. Dla kotła GS mniejszy, natomiast DS większy i wtedy dla tego samego poziomu mocy, dT dla kotła GS będzie większa, natomiast DS mniejsza, o czym wcześniej już pisałem. Ale ponieważ trzeba zapewnić minimalną temperaturę powrotu na poziomie 40*C, to w przypadku kotła GS i większej dT należy podnieść temperaturę na wyjściu z kotła, natomiast w przypadku kotła DS już nie. Za to kocioł GS ze względu na wyższą temperaturę będzie pracował na lepszym ciągu kominowym niż kocioł DS, któremu przy niskich temperaturach zasilania może go brakować, a akurat w tym typie kotła jest on bardzo potrzebny.

Jeśli jak piszesz "komin źle ciągnie", to trzeba go naprawić, a nie czepiać się kotłów.
Jak jest za duży ciąg kominowy to założyć RCK.

Są kotły GS które w sposób ekologiczny spalają zasyp o wysokości 100cm, tyle tylko że trzeba wiedzieć jak to zrobić.

Co zaś się tyczy twojej wypowiedzi w temacie wpływu wymiany grzejników z żeliwnych na płytowe i konsekwencji z tego tytułu wynikających dla pracy kotłów opalanych koksem, to rację ma tatamarek.
Grzejniki płytowe w stosunku do grzejników żeliwnych mają co najmniej o połowę mniejszą pojemność wodną. W związku z wymianą grzejników zniknął bufor ciepła ukryty w wielkości zładu wody w instalacji CO i to dlatego "pancerniki" sobie nie radzą w nowej konfiguracji pracy.

nilsan

jacbelfer
14-01-2012, 10:30
nilsan

Są kotły GS które w sposób ekologiczny spalają zasyp o wysokości 100cm, tyle tylko że trzeba wiedzieć jak to zrobić.
Z dmuchawą ? Jeżeli nie to jak u góry utrzymać wysoką temp. Wiesz to napisz.

nilsan
14-01-2012, 10:35
jacbelfer:

Oczywiście, że przy takiej wysokości zasypu to tylko z dmuchawą, ale nie w takiej konfiguracji jak myślisz.
Parę postów wyżej podałem linki do informacji o Stropuvie, więc najpierw sobie poczytaj.

nilsan

Wezyr
14-01-2012, 11:51
Nowa rura specjalnie nie różni się od poprzedniej bo nie ma co poprawiać coś co dosyć dobrze działa . Teraz jest dłuższa i dodany został dolny element co pozwoliło podać dodatkowe powietrze za wymiennikiem nad opał .
1 . pokazuje spalony wsad węgla brunatnego i widok jak to teraz wygląda . Grubość użytej blachy to 8 mm .Proszę zwrócić uwagę że wszystko dokładnie przylega do wymiennika [ jak wykonanie fabryczne ] .
2. pokazuje jak to teraz wygląda po wyjęciu i pierwotny wygląd palnika , który został później przycięty . Działanie było trochę inne bo gazy i ogień szły na boki kotła [ co było lepsze ] jednak środek nagrzewał się do czerwoności . Po docięciu jest OK .
3.pokazuje z boku i tutaj widać że zrezygnowałem z zawieszki , a odstęp między rurą a górną blachą został wykonany w postaci grubszej nakrętki [ można dwie , trzy ] jak komu pasuje . Teraz trzyma się znacznie lepiej i pewniej .
4. widok z góry , z tym że obie blachy powinny być równo dokręcone . W tej chwili to próby i wszystko jest poskręcane jedna śrubą stąd to małe przesunięcie . Tutaj przypomnę że tą rurę trzeba okresowo czyścić .
5.pokaz z tylnej strony w palnika. Zdjęcie należy powiększyć i zobaczymy otwór przez które wpada powietrze bezpośrednio do palnika nad opał . W tej chwili jest to fi 10 - jednak za małe i zostanie powiększony do fi 12 , a być może później nawet do fi 14. ale to podczas dalszych prób .

Wezyr
14-01-2012, 12:22
6. pokazuje zdjęcie po zdjęciu palnika i to co widać dalej . Na początku widać szklistą komorę [ spalania , lub załadowczą ] jak kto woli . Wygląd po całym tygodniu palenia i kanały odbioru ciepła - pionowe .
7 . pokazuje kocioł podczas pracy . Pali się brunatka - czysto bez dymu . Kamienny pali się lepiej - naprawdę czysto . Drewno to już bajka . jak będziecie spalać drewno to pociąć na szerokość kotła i takie wałki załadować .
8.praca kotła po załadowaniu i tutaj nie ma specjalnego znaczenia czym załadujemy opał ułożony dalej spala się później .Położyłem kawałek drewna dla zobrazowania jak należy go układać .
9 tak to wygląda teraz . płonienie i dym są wciągane do palnika i tam spalane . Dym wcale nie wychodzi na kotłownię . Oczywiście otwarcie zasypu zaburzyło proces spalania i pali się intensywniej . Do poprzedniej rury zmienił się trochę kolor palonego wsadu i to bez względu czym palimy . Teraz jest jasno żółty i zdecydowanie jaśniejszy niż przedtem .
10. to sterowanie za pomocą klapki od dmuchawy . Z tyłu jest miarkownik spalania i on za pomocą pręta unosi lub opuszcza klapkę co do spalania od góry i dolnego w moim przypadku wystarcza .Z tego sterowania jestem wręcz dumny naprawdę bardzo fajna rzecz . Pale naturalnym ciągiem . Żeby tym wszystkim sterować niezbędna jest KPW z dokładną regulacją najlepiej na gwint żeby można było czasami ją całkiem zakręcić .Szamotów bocznych na razie nie używam są tylko na tylnej ściance co nie znaczy że ich nie będzie . Będą , albo w palniki po dwóch bokach lub na całej długości kotła po bokach przycięte pod kątem 45 st .Wysokość ułożenia po bakach to 6 do 12 cm .

Wezyr
14-01-2012, 12:40
To na razie wszystko co chciałem pokazać . Ktoś zapyta dlaczego uparcie idę ku spalaniu dolnemu wiec odpowiem to czego nikt tutaj nie chce powiedzieć . Kotły z wiszącym wymiennikiem są uniwersalne jednak muszą mieć wyższą temp spalania i dosyć suche paliwo inaczej z tych wymienników będzie kapała woda co spowoduje wylot z wyczystki na dole kotła . Tak się dzieje przy paleniu od góry nie całkiem suchym paliwem - drewno , węgiel brunatny itp . Przy dobrym paliwie OK i dlatego temat główny Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego - nie innego [ chyba że podsuszymy . Problem ten nie występuje przy spalaniu dolnym . Kociołek jest suchy jak pieprz bez względu czym byśmy palili .Problem nieśmiało wspomniał kol nilsan widocznie w ich kotłach tez na początku wystąpiły problemy z wyciekami wody , ale poprawili to zmniejszając przepływy . Z wiszącym wymiennikiem jest gorzej to bardzo długie ciągi , które znakomicie odbierają ciepło i jak tera pisze producent ich kotły osiągają ponad 70 % sprawności . Jednak coś za coś nie znoszą wilgotnego paliwa i rozpalenie ich od góry na 100 % spowoduje wyciek kondensatu z wyczystek nie mówiąc już o kominie .

Pan Ekonomiczny
14-01-2012, 13:28
Wezyr..odrazu mówię, że mam taki sam kocioł jak ty, zresztą kiedyś się Ciebie pytałem o parę rzeczy odnośnie jego ale naszło mnie znów parę pytań odnośnie tego co napisałeś i ogólnie innych rzeczy dotyczących kotła, których nie mogę opanować:
1. Jak samo trzyma ci się to ustrojstwo co wykombinowałeś? Nie ma żadnych zaczepów i jedyne co, to zauważyłem że dajesz tam jakiś pręt rozporowy...on jest tylko tymczasowo?
2. Strasznie nagrzewa mi się czopuch (wczoraj patrzyłem to temp w granicach 80*C nawet jak łagodnie palę). Powpychałem kilka puszek po konserwach w wymienniki żeby zawirować spaliny i trochę szybciej łapie temp ale niewiele to usprawniło. Myślisz że jak obniżę komorę spalania czopuch będzie chłodniejszy?
3. Napisałeś że wpakowałeś szamotkę docięta pod kątem 45 stopni która leży sobie w palniku zatem na ruchomym ruszcie...nie zapycha ci się ruszt jak palisz węglem kamiennym, bo mi nawet teraz strasznie się zapycha.
4. Czy strefa żaru nie przechodzi Ci ku górze i w stronę drzwi przy ruszcie tzn. pali ci się tylko w okolicy palnika?

Z góry dzięki za odpowiedź.

Tak poza tym śledzę ten wątek już od roku czasu i sporo ciekawych informacji jest tu zawarte ale podobnie jak niektórzy uważam, że ostatnio dosyć często dyskusja schodzi na jakieś boczne tory co utrudnia coraz bardziej odnalezienie potrzebnych rzeczy nowym użytkownikom. Jeśli chodzi o spalanie w kotle w ujęciu teoretycznym to wydaję mi się, że jest to równie istotne i ciekawe przynajmniej dla mnie (może dlatego, ze jestem studentem ochrony środowiska ;D ) byle rzeczowo, krótko i to co istotne, bo teoria czasem potrafi być bardzo rozbudowana.

Tak się zastanawiam czy za jakiś czas jak będę zabierał się za pisanie pracy magisterskiej to jako temat nie obrać sobie czasem zagadnienia o ekonomicznym spalaniu paliw stałych :D

A właśnie paląc góra w tym kociołku tez przy niezbyt suchym paliwie szczególnie jak zaczynało się intensywnie spalać to zbierała się wilgoć na wymienniku. Paląc dołem wymiennik mam suche z brązowawym nalotem który łatwo się usuwa.

Wezyr
14-01-2012, 14:16
Tak całe ustrojstwo idzie do pionu i dlatego teraz jest blokowane .Na razie będą dwa zaczepy od dołu . Będzie się zakładało od dołu i zapinało u góry . Tak najprościej i najszybciej można będzie wyjąć ciach i już . Jednak docelowo z boków dolnego palnika po dwóch stronach planuję na razie dokręcić gruby profil U w który wejdzie szamotka 3 cm , a profil oprze się o stały ruszt kotła [ jak wiesz jest pod kontem ] więc po zapięciu u góry nie będzie spadał .szamotki będą docięte pod kontem i wsunięte w ten profil . To pierwsze co zrobię . Teraz mam jeszcze problem bo jest ciepło , a obniżenie przegrody spowodowało znaczny spadek mocy i za bardzo nie wiem czym dysponuję . Szamotki po wsunięciu w profil nie będą dotykały ruchomego rusztu , ale zawisną tuz nad nim [ tak jakbyś wpuścił ekierkę w szyny ]. Profil będzie po to żeby mi się szybko nie obiły [ wyszczerbiły ] .Profil już mam . Drugi wariant też spróbuje i jak zobaczysz Litewski kocioł do spalania drewna i w nim szamotki to będziesz wiedział jak zostaną przycięte i tutaj oprze się bezpośrednio na nich + ewentualne drobne poprawki na działanie ruchomego rusztu . Na razie szanuje komorę zasypowa jak mogę i nie chcę jej pochopnie zmieniać ,aby paliwa wchodziło jak najwięcej . Szybkie przechodzenie ognia do tyłu to efekt dmuchawy lu b złego dokładania paliwa . Jak się wypali to przegarniamy wszystko do palnika i dopiero na czysty ruszt sypiemy , itd itd .

nilsan
14-01-2012, 14:49
Ponieważ Wezyr pokazał swoje rozwiązanie, postanowiłem również zaprezentować swoją koncepcję podawania powietrza wtórnego (PW) przeznaczoną dla kotłów GS.

http://desmond.imageshack.us/Himg17/scaled.php?server=17&filename=kociogspalnikodeflektor.png&res=medium

Zasadniczo koncepcja opiera się na dwóch elementach.
Po pierwsze połączenia w jednym funkcji deflektora spalin i kierownicy powietrza wtórnego (PW).
PW podawane jest z pod rusztu, pionową rurą stalową o profilu prostokątnym 60x30x3mm, poprzez wycięcie wykonane na całej wysokości przestrzeni pod rusztem w szerszym boku profilu, od strony wnętrza kotła, następnie poprzez poziomy odcinek z tej samej rury doprowadzane jest do otworu o wymiarach 60x30mm, wykonanego pośrodku deflektora spalin. Pod wpływem podciśnienia panującego w komorze spalania powietrze wtórne zasysane będzie spod rusztu i zostanie zmieszane na spodniej płaszczyźnie deflektora ze strumieniem spalin napływającym od strony paleniska, a następnie skierowane na ścianki wymiennika kotła. Powietrze napływające kanałem od strony rusztu stopniowo ogrzewać się będzie od temperatury paleniska, a na końcu od deflektora spalin. Deflektor spalin można wykonać z blachy stalowej o gr. 3mm i wymiarach dopasowanych do wewnętrznych wymiarów danego kotła w taki sposób, żeby odległość od krawędzi deflektora do każdej ścianki wymiennika kotła była mniej więcej równa wysokości kanałów poszczególnych ciągów WC kotła (tych u góry), podobnie odległość montażu deflektora od pierwszej półki WC.
Po drugie do równoczesnego regulowania ilości powietrza pierwotnego (PP) podawanego pod ruszt i PW, przy pomocy tylko miarkownika ciągu kotła w funkcji temperatury w płaszczu wodnym.
Dla ułatwienia załadunku paliwa kanał powietrza należało by przeciąć na pionowym odcinku pod kolanem i wspawując do środka profilu płaskowniki wykonać rodzaj wpustu. Wtedy poziomy element deflektora z kanałem powietrza można by wyjmować z komory zasypowej poprzez drzwiczki, a po załadowaniu paliwa przed jego rozpaleniem, zakładać z powrotem na miejsce. Układ jest tylko rozwiązaniem koncepcyjnym i nigdy nie był testowany, ale może ktoś uzna, że może warto go wypróbować.

nilsan

Musaszi73
14-01-2012, 15:40
nilsan Pod wpływem temperatury materiał z którego są wykonane rury rozszerza się i powoduje zmianę długości rur w stosunku do stanu chłodnego. Tą właściwość określa się współczynnikiem rozszerzalności liniowej "alfa"

Jak rozumiem możemy to nazwać normalnym zjawiskiem w instalacjach CO(termodynamika?)Dzięki za kierunek bo wcześniej jak stuk to człowiek myśli ~ki diabeł zator jakiś czy co~W Liczby nie będę się bawił bo cienki jest w tym:(
Jeszcze jedne pytanko do CiebieNilsan widzę nowy patencik do GSa

U mnie jest jeszcze ten wymiennik,jak zastosuje owe napowietrzanie nie zostanie ono wyłączone?Dodam że kocioł jest na styk.95270

Już poprawiłem,owa strzałeczka.U mnie występują trzy WC i opłomka przed czopuchem

rybniczanin
14-01-2012, 15:43
@nilsan każda koncepcja jest warta sprawdzenia.Tylko w przypadku Twojej widzę mały ale zasadniczy mankament.Jak dopasować żeby pw nie zakłócało pg? Drugą sprawą jest przymykanie przez miarkownik. Nie zawsze przymykanie pg ma się równoważyć z przymykaniem pw.Raczej ja byłbym za osobnymi kanałami pg jak i pw.

nilsan
14-01-2012, 15:50
Musaszi:

Co się tyczy pierwszej części posta, to nie masz się czym martwić. Sorry, że mnie z tymi wzorami trochę poniosło.
Co do reszty to napisz coś więcej, bo widocznie coś mi umknęło i nie za bardzo kumam o co ci chodzi z twoim kotłem.

nilsan

nilsan
14-01-2012, 15:57
rybniczanin:

Jak powiedziałem jest to koncepcja jeszcze nie testowana.
Proporcje pomiędzy powietrzem PP i PW są w trakcie przebiegu całego procesu spalania na tym samym poziomie, natomiast wyregulować je można zwiększając lub zmniejszając przekrój kierownicy PW. Uwzględnić przy tym należy zmieniający się w pewnym zakresie opór warstwy zasypu węgla w miarę jego ubywania i przybywania popiołu, który będzie zatykał wolne przestrzenie pomiędzy kawałkami węgla. Różnica ciśnień pomiędzy wlotem i wylotem z rury PW oraz spodem rusztu i wierzchem spalanego węgla jest taka sama.
To się da zrobić i moim zdaniem powinno bardzo dobrze działać.

nilsan

rybniczanin
14-01-2012, 16:12
nilsan:

Nie wiem czy to będzie takie proste. Granulacja opału nawet przy jednakowym zasypie nie jest zawsze taka sama, a za tym i proporcja PP(pg) jak i PW będzie się zmieniać.

nilsan
14-01-2012, 16:18
Musaszi:

Jak rozumiem masz kocioł trójciągowy i każdy centymetr grubości załadunku jest tutaj istotny bo wpływa na długopalność kotła.
Myślę, że w przypadku twojego kotła najlepszy efekt to wykonanie porządnych spiralnych zawirowywaczy ciągu, takich jak w OE+.
Pooglądaj:
http://www.youtube.com/watch?v=PzhSSXC6HVU
Ale jak nie zależy ci na długopalności, tylko efektywności spalania paliwa, to zawsze możesz spróbować.

nilsan

Wezyr
14-01-2012, 16:26
Strzeliłem jeszcze trzy foty więc tak
1 .rura stara krótka stara długo używana [ nie upalona bo kończyła się na wysokości wiszącego wymiennika ] i obok rura nowa dłuższa . Prawdę mówiąc teraz możemy regulować moc w znacznym zakresie bo jak podniesiemy stalowa płytę to moc się zwiększy , a jak obniżymy to się zmniejszy . Na poprzednich zdjęciach tego nie widać , ale kończy się o 1 cm szybciej niż stalowa płyta .
2 wygląd profilu na palniku jak będzie przylegał , oczywiście oprze się o spód kotła tak że po zapięciu u góry nie będzie możliwości cofnięcia .
3 Przykład wpuszczenia szamotki - oczywiście będzie docięta i z drugiej strony będzie przylegała do tylnej ścianki kotła [ szamotki ]
Panowie palnik już byłby całkowicie gotowy , ale muszę poczekać na niższe temp żeby później nie przerabiać bo moc będzie za mała . Być może po dokręceniu boków kociołek się nie wyrobi i będzie trzeba odciąć z 1 -2 cm płyty żeby prześwit miedzy wiszącym wymiennikiem był większy .

nilsan
14-01-2012, 16:35
nilsan:

Nie wiem czy to będzie takie proste. Granulacja opału nawet przy jednakowym zasypie nie jest zawsze taka sama, a za tym i proporcja PP(pg) jak i PW będzie się zmieniać.

Na podobnej zasadzie działa Stropuva i spala na piasek węgiel od ecogroszku po orzech I, nawet wyjątkowo zanieczyszczony czeski węgiel przerabia na łupki i piasek i to przy zasypie o wysokości 100cm. Próbowaliśmy w niej palić dowolnym dostępnym na rynku węglem i przetrawiła wszystko.

nilsan

PS
Dla celów prawidłowego doboru przekroju rury PW można zamontować na jej wylocie ruchomą przesłonę (podobnie jak w wentylatorach) i nią regulować ilość PW, a następnie dobrać właściwy przekrój profila, albo pozostawić jak jest.

jacbelfer
14-01-2012, 17:09
nilsan

Na moją wiedzę to PG i PW powinny mieć inne źródło zasilania.
Kiedy miarkownik zamknie powietrze zacznie się dymienie. Nic gazu nie zapali bo nie będzie powietrza. Dlatego ma iść nad zasyp, ale niezależnie od PG.
Chyba, że podawane by było cały czas (miarkownik nigdy się nie domknie), ale w takim przypadku na bank masz szybko rozpalony cały zasyp.

dino49
14-01-2012, 17:22
jacbelfer:

Oczywiście, że przy takiej wysokości zasypu to tylko z dmuchawą, ale nie w takiej konfiguracji jak myślisz.
nilsan


nilsan

Z dmuchawą ? Jeżeli nie to jak u góry utrzymać wysoką temp. Wiesz to napisz.

jackbelfer teraz wiesz, jak palę. Wybacz, że nie dokończyłem, co obiecałem, cierpliwości :yes:

nilsan
14-01-2012, 17:28
nilsan

Na moją wiedzę to PG i PW powinny mieć inne źródło zasilania.
Kiedy miarkownik zamknie powietrze zacznie się dymienie. Nic gazu nie zapali bo nie będzie powietrza. Dlatego ma iść nad zasyp, ale niezależnie od PG.
Chyba, że podawane by było cały czas (miarkownik nigdy się nie domknie), ale w takim przypadku na bank masz szybko rozpalony cały zasyp.

W trakcie pracy kotła, klapka którą miarkownik ciągu reguluje ilość powietrza doprowadzanego do kotła, nigdy nie powinna być całkowicie zamknięta. Bo kocioł bez powietrza nie będzie zgazowywał paliwa. Podobne rozwiązanie z klapką i miarkownikiem ciągu stosowane jest z powodzeniem w kotłach produkowanych przez inną firmę na licencji Stropuvy.

nilsan

jacbelfer
14-01-2012, 17:47
Burzysz tymi stwierdzeniami to, co przewija się tutaj przez ponad 300 stron wątku. Głosisz całkiem nowe teorie.
Jak kocioł osiągnie temp. to miarkownik ma zamknąć dopływ powietrza. Kociołek zaczyna dymić, ale to nic- jest temp. na górze zasypu+PW i to się ładnie spala.
Tak tutaj piszemy. Piszemy, żeby nie używać dmuchawy bo to ewidentna strata, itd...
Tak powinno wyglądać GS.

nilsan
14-01-2012, 17:55
Burzysz tymi stwierdzeniami to, co przewija się tutaj przez ponad 300 stron wątku. Głosisz całkiem nowe teorie.
Jak kocioł osiągnie temp. to miarkownik ma zamknąć dopływ powietrza. Kociołek zaczyna dymić, ale to nic- jest temp. na górze zasypu+PW i to się ładnie spala.
Tak tutaj piszemy. Piszemy, żeby nie używać dmuchawy bo to ewidentna strata, itd...

Dmuchawa jest potrzebna przy dużych grubościach zasypu. Przy zasypach na poziomie 15-20kg bez wykładania ścianek kotła szamotem grubość będzie nieduża i powinno to bez problemu chodzić na ciągu naturalnym. Pamiętajmy, że zanim LR założył ten wątek, większość starszych kotłów GS pracowała na ciągu naturalnym tylko z miarkownikiem ciągu i bez PW i jakoś chodziły.

nilsan

rybniczanin
14-01-2012, 18:01
nilsan:

Jeśli się nie mylę to Stropuva ma osobne kanały PP(pg) i PW(zbiornik z zaworem u góry). Dlatego jedno powietrze nie zakłóca drugiego. Weź przykład z postawienia cegieł szamotowych bez klejenia szamotem z tyłu komory załadunkowej. Będzie zakłócało PP(pg) pod zasyp.

nilsan
14-01-2012, 18:18
nilsan:

Jeśli się nie mylę to Stropuva ma osobne kanały PP(pg) i PW(zbiornik z zaworem u góry). Dlatego jedno powietrze nie zakłóca drugiego. Weź przykład z postawienia cegieł szamotowych bez klejenia szamotem z tyłu komory załadunkowej. Będzie zakłócało PP(pg) pod zasyp.

Co do zasady działa tak samo. Funkcję rakuperatora w mojej propozycji pełni przestrzeń pod rusztem (popielnik).
Kanały podawania powietrza są też dwa. PP jest podawane pod ruszt bezpośrednio z rekuperatora (popielnika), natomiast PW do deflektora, tyle że nie rurą teleskopową. Zawór o którym wspominasz (ten w środku rekuperatora) służy tylko do otwierania i zamykania dopływu powietrza pod ruszt w zależności od rodzaju spalanego paliwa. Podczas spalania drewna powietrze spod rusztu nie jest potrzebne i zawór jest zamykany. Całość PP+PW do spalania drewna zapewnia odpowiednia konstrukcja rozdzielacza powietrza wiszącego na teleskopie. Wentylator powietrza uruchamiany jest tylko podczas spalania węgla. Zawór klapowy termostatyczny regulujący dopływ powietrza do rekuperatora reguluje jednocześnie PP+PW i per analogia działa identyczne jak miarkownik ciągu z klapką.

nilsan

rybniczanin
14-01-2012, 18:33
nilsan:

No to zabieraj się do pracy i testuj. Ja mam trochę odmienne zdanie. Uważam ze przy naszych samoróbkach pobieranie powietrza z popielnika przy miarkowniku na PP i PW będzie się zakłócało. Znaczy to że zasyp nie będzie odpowiednio napowietrzany. Zwłaszcza przy naszych kominach jakie mamy.

Vld
14-01-2012, 18:44
tak obiektywnie patrząc, to "my" niemal wszystko źle: nie dostosowane kominy, za duże kotły, za małe zapotrzebowanie, za zły węgiel, za zimę PW i za dużo PW, za niską temperaturę w komorze spalania i za niską wody, za dużo dymu, za dużo kasy, a wszystko przez, za małą wiedzę.

nie bijcie, dziś już nic nie będę pisał.

nilsan
14-01-2012, 18:46
rybniczanin:

Nie mam do tego warunków (Warszawa i ograniczenia w zakresie możliwości stosowania kotłów stałopalnych).
Jak napisałem jest to projekt koncepcyjny oparty na doświadczeniach z kotłami Stropuva.
Podobnie jak kiedyś była nim KPW Wezyra, co prawda on sam ma warunki do testowania swoich pomysłów.
Projekt nie jest trudny do wykonania i liczę na to, że może ktoś podejmie się próby jego zrealizowania i weryfikacji w realu dla dobra wszystkich użytkowników kotłów GS oraz ekonomiki i ekologii spalania paliw stałych.

nilsan

PS
Przy okazji zaprezentowałem trochę odmienny punkt widzenia na temat metod ekonomicznego spalania paliw stałych.
Co nie znaczy, że na pewno we wszystkim mam rację.
Tym niemniej swoje opinie zawsze staram się uzasadnić na miarę posiadanej wiedzy.

rybniczanin
14-01-2012, 18:48
VLd:

Głupi się rodzimy i głupi będziemy umierać.Przynajmniej masz z kim dyskutować i o czym:yes:

jacbelfer
14-01-2012, 20:01
KPW to pomysł założyciela wątku Last Rico.
Wezyra jest RURA :)
Kotłami Stropuva też nie ma się co "rajcować" bo różne są w sieci opinie na temat tego kotła.
W różnych krajach ma różną sprawność. Co ciekawe najwyższą w Polsce. :D
A nasi krajanie odkreślają go trociniakiem za wieeeele tysięcy złotych.

art23
14-01-2012, 21:57
@nilsan
Mam takie małe pytanko co do spalania w kotłach stropuva.Czy spalając w tych kotłach węgiel faktycznie spala się tylko warstwa 10-15 cm od góry czy najpierw cały zasyp jest koksowany a dopiero później spalany powiedzmy w warstwie?Co do pomysłu deflektora razem z napowietrzaniem wsadu to ok.System sterowania faktycznie podobny do kotłów Stropuva tylko można by dodać do tego teleskop.Ewentualnie jeżeli takie sterowanie by nie wypaliło to przerobić doprowadzenie powietrza z drzwiczek zasypowych.

Andrzej_M_
14-01-2012, 22:06
,,,, Kotłami Stropuva też nie ma się co "rajcować" bo różne są w sieci opinie na temat tego kotła.
W różnych krajach ma różną sprawność. Co ciekawe najwyższą w Polsce. :D ,,,,


A oto co sądzą o kotłach Stropuva nasi Bracia Prawosławni.

http://translate.googleusercontent.com/translate_c?hl=pl&prev=/search%3Fq%3Dhttp://www.forumhouse.ru/forums/13/%26num%3D50%26hl%3Dpl%26newwindow%3D1%26client%3Df irefox-a%26hs%3DHFW%26rls%3Dorg.mozilla:pl:official%26prm d%3Dimvnsfd&rurl=translate.google.pl&sl=ru&u=http://www.forumhouse.ru/threads/132412/&usg=ALkJrhgTPtM90poRWLJ2XN0_Y05PCKBhWA (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Ftranslate.googleus ercontent.com%2Ftranslate_c%3Fhl%3Dpl%26prev%3D%2F search%253Fq%253Dhttp%3A%2F%2Fwww.forumhouse.ru%2F forums%2F13%2F%2526num%253D50%2526hl%253Dpl%2526ne wwindow%253D1%2526client%253Dfirefox-a%2526hs%253DHFW%2526rls%253Dorg.mozilla%3Apl%3Aof ficial%2526prmd%253Dimvnsfd%26rurl%3Dtranslate.goo gle.pl%26sl%3Dru%26u%3Dhttp%3A%2F%2Fwww.forumhouse .ru%2Fthreads%2F132412%2F%26usg%3DALkJrhgTPtM90poR WLJ2XN0_Y05PCKBhWA)

http://translate.googleusercontent.com/translate_c?hl=pl&prev=/search%3Fq%3Dhttp://www.forumhouse.ru/forums/13/%26num%3D50%26hl%3Dpl%26newwindow%3D1%26client%3Df irefox-a%26hs%3DHFW%26rls%3Dorg.mozilla:pl:official%26prm d%3Dimvnsfd&rurl=translate.google.pl&sl=ru&u=http://www.forumhouse.ru/threads/132453/&usg=ALkJrhgLFZwVP9MDYoRhXMgHzq-C2p-Ymg (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Ftranslate.googleus ercontent.com%2Ftranslate_c%3Fhl%3Dpl%26prev%3D%2F search%253Fq%253Dhttp%3A%2F%2Fwww.forumhouse.ru%2F forums%2F13%2F%2526num%253D50%2526hl%253Dpl%2526ne wwindow%253D1%2526client%253Dfirefox-a%2526hs%253DHFW%2526rls%253Dorg.mozilla%3Apl%3Aof ficial%2526prmd%253Dimvnsfd%26rurl%3Dtranslate.goo gle.pl%26sl%3Dru%26u%3Dhttp%3A%2F%2Fwww.forumhouse .ru%2Fthreads%2F132453%2F%26usg%3DALkJrhgLFZwVP9MD YoRhXMgHzq-C2p-Ymg)

http://translate.googleusercontent.com/translate_c?hl=pl&prev=/search%3Fq%3Dhttp://www.forumhouse.ru/forums/13/%26num%3D50%26hl%3Dpl%26newwindow%3D1%26client%3Df irefox-a%26hs%3DHFW%26rls%3Dorg.mozilla:pl:official%26prm d%3Dimvnsfd&rurl=translate.google.pl&sl=ru&u=http://www.forumhouse.ru/threads/131200/&usg=ALkJrhjo8trDsqLNhD3exNtnR4e4tjsz_w (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Ftranslate.googleus ercontent.com%2Ftranslate_c%3Fhl%3Dpl%26prev%3D%2F search%253Fq%253Dhttp%3A%2F%2Fwww.forumhouse.ru%2F forums%2F13%2F%2526num%253D50%2526hl%253Dpl%2526ne wwindow%253D1%2526client%253Dfirefox-a%2526hs%253DHFW%2526rls%253Dorg.mozilla%3Apl%3Aof ficial%2526prmd%253Dimvnsfd%26rurl%3Dtranslate.goo gle.pl%26sl%3Dru%26u%3Dhttp%3A%2F%2Fwww.forumhouse .ru%2Fthreads%2F131200%2F%26usg%3DALkJrhjo8trDsqLN hD3exNtnR4e4tjsz_w)


Miłej lektury. Warto zapoznać się bliżej z tym forum rosyjskim.

No i jeszcze mała uwaga. Nie polegać bezgranicznie na tłumaczeniu Google, raz miałem małą wpadkę i dopiero kolega Vld sprowadził mnie na ziemie.


Pozdrawiam
Andrzej

nilsan
14-01-2012, 22:24
art:

Na nowych palnikach nawet mniejsza.
W warstwie poniżej 10cm zachodzi zgazowanie i odgazowanie węgla.
Suszenie w warstwie 15-20cm poniżej.
Komora spalania i WC pokryte jasnoszarym pylastym nalotem, podobnie jak na zdjęciach w kotłach Sztoker.
Nie ma śladów smoły ani sadzy.

Co się zaś tyczy mojej propozycji, to przy niewielkich wysokościach zasypu, poniżej 50cm nie ma sensu stosowanie teleskopów, zwłaszcza że w tej koncepcji mamy deflektor spalin z doprowadzonym PW i jego położenie powinno być dokładnie w takim miejscu jak zaproponowałem. Nie ma potrzeby, żeby jego położenie ulegało zmianie, bo pełni on trochę inną funkcję niż rozdzielacz powietrza w Stropuvie.

nilsan

tomek 1980
14-01-2012, 23:13
Witam, na początku chciałem podziękować koledze nilsan za
Spróbuj przepłukać wodą te grzejniki. Być może są zamulone i wytwarzają przez to większy opór dla przepływu grawitacyjnego.
i od razu zapytać czy jest jakiś sposób by tego dokonać bez wykręcania grzejnika?
Czy jak popuszczę dolny śrubunek grzejnika, to coś pomorze?

Jeszcze takie pytanie, czy to normalne, że miałem dziś taką sytuację. Nastawiłem temperaturę na 80stopni ( ale miarkownik nie był dokładnie wyregulowany) z chęci zwiększenia ciśnienia w układzie, żeby rozgrzać te chłodne żeberka, kociłek rozpędził się do 86stopni, a PG się nie przymknęło, a kocioł nie mógł się rozpędzić więcej, do takiej temperatury, która umożliwiła by zamkniecie PG.
W związku z tym, czy dobrze rozumuje, że przy chęci uzyskania większej temperatury na piecu (90stopni i więcej) PG musiało by się mocniej otwierać, niż w przypadku np. 60-70stopni i tym samym PW też by trzeba podawać więcej?
Kiedy jednak skróciłem łańcuszek od PG (mocniej otwarte) i podanie troszkę więcej PW tempera doszła do 97stopni.
Szanowni czysto palący koledzy co o tym sądzicie?
Pozdrawiam.

Szponi
14-01-2012, 23:52
Witam,

Przesmaruj miarkownik np. MOS2 jest do 200C - nie może się zacisnać, ma działać płynnie a nie skokowo!

tomek1980 sposób jest ale może mało pomóc. Ja u siebie próbowałem i nie przyniosło efektu. Na zimnym kotle zakręcasz wszystkie grzejniki prócz tego który nie grzeje i odkręcasz dopuszczanie wody do instalacji, aż wywali przelewem. Może pomóc, ale nie musi. Ja dopiero po spuszczenie wody, przepłukaniu grzejnika i włożeniu spiralkia 5m w gałązkę odejściową odzyskałem grzejnik. Jeżeli masz taki śrubunek http://www.sklepbat.pl/?event=GoodDetailClick&KatHandlPbId=CE225&TowarPbId=CE1080&KontrahentPbId=CE to czeka Cię spuszczanie wody z instalacji. Jak taki http://www.invena.pl/produkty/opis/zawor-poker-do-rur-cu-i-pexalpex/206/ to tylko zdejmujesz sam grzejnik bez spuszczania wody.

Pozdrawiam

jacet100
14-01-2012, 23:52
W związku z tym, czy dobrze rozumuje, że przy chęci uzyskania większej temperatury na piecu (90stopni i więcej) PG musiało by się mocniej otwierać, niż w przypadku np. 60-70stopni i tym samym PW też by trzeba podawać więcej?
Kiedy jednak skróciłem łańcuszek od PG (mocniej otwarte) i podanie troszkę więcej PW tempera doszła do 97stopni.
Szanowni czysto palący koledzy co o tym sądzicie?

Słyszałeś kiedyś co się dzieje z wodą przy 100 stopniach? O eksplodujących kotłach? O tym, że człowiek ma jedno życie?
Poczytaj człowieku trochę, bo zabijesz siebie lub kogoś z rodziny!
Zajrzyj do instrukcji dowolnego kotła:
"Kocioł stalowy wodny centralnego ogrzewania ... zaliczany jest do kotłów
niskotemperaturowych, co oznacza, że temperatura wody grzewczej w układzie nie
może być wyższa niż 90 stopni."

art23
15-01-2012, 00:11
Nie siejcie paniki jeśli w kotle jest woda i nawet jak się trochę zagotuje to przy sprawnym kotle nic wielkiego się nie stanie.Co innego przy niskim stanie wody w kotle to mogło by być nieciekawie.Poza tym jedno małe zagotowanie może też pomóc oczyszczając blachy kotła z kamienia. http://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/10325-foto-relacja-ugotowania-kotla/ Tu jest link do tematu ugotowania kotła-pex puścił a na kotle tylko sterownik się stopił.Po naprawie instalacji kocioł normalnie pracuje.Mi osobiście 3 razy zagotowała się woda w instalacji-kawałek popiołu dostał się pomiędzy drzwiczki a obudowę kotła i jak na razie kociołek chodzi normalnie żadnych wycieków itp.nie ma.

jacet100
15-01-2012, 00:16
Nie siejcie paniki jeśli w kotle jest woda i nawet jak się trochę zagotuje to przy sprawnym kotle nic wielkiego się nie stanie....Poza tym jedno małe zagotowanie może też pomóc oczyszczając blachy kotła z kamienia...
Wszyscy oczywiście mają sprawne kotły, prawidłowo zrobioną instalację i pełną wiedzę o zasadach bezpiecznego użytkowania kotłów. Uspokajaj dalej i polecaj metodę z zagotowaniem wody to może będziesz miał kogoś na sumieniu!
Wpisz w wyszukiwarkę "wybuch kotła", kliknij "grafika" i pooglądaj zdjęcia!

tomek 1980
15-01-2012, 00:17
Szponi
dzięki za naprowadzenie na dobrą drogę, teraz wiem jak się za to zaprać.
Jednak ja myślałem o poluzowaniu śrubunka, nakrętki na końcu kalafiora, na dole, ale to raczej nic nie da?
Trzeba będzie spuszczać wodę.

Słyszałeś kiedyś co się dzieje z wodą przy 100 stopniach? O eksplodujących kotłach? O tym, że człowiek ma jedno życie?
Instrukcję czytałem i wiem, że zalecają temperaturę to 90stopni.
Dzięki za oświecenie, bo jakoś w tym momencie mi to do głowy w ogóle nie przyszło, a doradzili mi to fachowcy, pogonić kociołek, może to przeciśnie.
Jednak nie przepchnęło i teraz dzięki koledze Szponi
wiem co dalej robić. :p
Dodam, ze wody nie miałem zamiaru gotować, cały czas pilnowałem kotła, żeby nie wyszedł z piwnicy, jednak wyżej nie mogłem go rozpędzić niż te 97stopni.
Jeśli już mnie koledzy troszkę obronili, to może się dowiem, dlaczego temperatura nie chciała iść wyżej??? Za mały kociołek?
Pozdrawiam.

art23
15-01-2012, 00:30
@jacet100
Jak masz niesprawny kocioł to go wymień a jak sam go pogrzejesz do wysokiej temperatury w kontrolowany sposób a wyjdą jego braki to jest lepsze niż niekontrolowany wybuch z przestawieniem domu na izolacji bo taki już osobiście widziałem.Każdy kocioł ma jakąś tam temp.i ciśnienie które musi wytrzymać a na pewno jest ona zaniżona.

jacet100
15-01-2012, 00:34
Instrukcję czytałem i wiem, że zalecają temperaturę to 90stopni....
Dodam, ze wody nie miałem zamiaru gotować, cały czas pilnowałem kotła, żeby nie wyszedł z piwnicy, jednak wyżej nie mogłem go rozpędzić niż te 97stopni.
Jeśli już mnie koledzy troszkę obronili....
1. 90 stopni to nie jest zalecana temperatura lecz maksymalna!
2. Termometr masz w jednym miejscu i może nie być dokładny.
3. Słabiutka ta obrona.
[art23]
Nie rozmawiamy tu o moim kotle. Rozmawiamy o człowieku który jak widać ma skromną wiedzę o kotłach a stanu jego kotła i instalacji nie znamy. Polecanie na odległość, jemu i wszystkim kolejnym którzy tu zajrzą "kontrolowane" przekraczanie 90 stopni to wielka nieodpowiedzialność.

tomek 1980
15-01-2012, 00:39
art23
kocioł powinien być sprawny, bo ma dopiero dwa miesiące.
W dokumentach pisze, że wytrzymuje 4bary. Ja w chwili uzyskania tej temperatury miałem dopiero 0,5bara, także nie ma strachu, również nie zamierzam latać na takiej temperaturze cały czas.
wiem, że może i był głupie palić w kotle do takiej temperatury, ale miałem tu na myśli niegrzejące grzejniki.
Pilnowałem tego interesu, żeby temperatura nie doszła do 100wy.
Przepraszam za zaśmiecanie wątku.

Musaszi73
15-01-2012, 01:49
Nilsan nie bardzo rozumiem jak mógłbym wykorzystać owe spiralne zawirowacze.Mam inny wyklepany,położony na pierwszym wymienniku.Nie jest pewien czy to dobry sposób.Leży sobie nie przeszkadza.Ciąg komina mam bardzo dobry.
Spróbuje wykonać twój nowy pomysł z dostarczaniem powietrza i deflektorem nad zasypem.Tylko widziałbym trudność z zamocowaniem stabilnym owej rury w kotle.

Witaj Tomek1980 nie bardzo mi się widzi kontrolowanie kotła przy 97C to nie magiczne pudełko że pstryk i już wygaszony.Ja miałem obawy przy swoim przy 80C.Przypadkiem nie masz za mało wody w instalacji?grzejniki oczywiście dobrze odpowietrzone?Ja przy swoich trzy dni chodził :)

nilsan
15-01-2012, 09:54
Musaszi:

Przyznam się szczerze, że nie jestem przekonany czy ułożenie czterech zawirowywaczy spiralnych będzie lepsze od zawirowywaczy, które aktualnie masz założone.
Spiralne znakomicie sprawują się w kanałach płomieniówkowych symetrycznych.
W kanałach prostokątnych, na skutek przeciwnej rotacji spalin w przestrzeni pomiędzy dwoma sąsiednimi zawirowywaczami, mogą powstawać znaczne opory przepływu. Można to wyeliminować stosując na przemian zawirowywacze prawoskrętne i lewoskrętne.

nilsan

PS
Do testów układ PW+deflektor możesz zablokować kawałkiem pręta jak na fotkach u Wezyra. Żeby nie niszczyć rusztu, to można pionową rurę PW postawić obciętym końcem na ruszcie, ale trzeba sprawdzić czy będzie wystarczający dopływ powietrza spod rusztu.

wojtek65
15-01-2012, 10:26
Moim skromnym zdaniem zawirowywacze to się nadają do kotłów z nadmuchem, gdzie są znaczne prędkości spalin i wtedy jest co zawirowywać.

Mały Mariusz
15-01-2012, 10:26
Witam
Wezyr zainteresowany twoimi zdięciami postawiłem ściankę szamotową i palę dołem , mam też rurę odprowadzajacą spaliny do palnika.
Uważam że spalanie dolne jest w wygodniejsze dla spalania drewna i wegla brunatnego gdzie spalannie cykliczne brudaska byłoby uciążliwe ze względu na kilkakrotne rozpalanie wsadu.
pozdr

art23
15-01-2012, 12:12
@tomek1980
I bardzo dobrze zrobiłeś mając cały czas kociołek pod kontrolą.Ja nie pisałem żeby z kotła CO robić wytwornicę pary tylko jak to popularnie mówią przegonić na wysokiej temperaturze żeby sprawdzić co się dzieje z instalacją i samym kotłem.Co to temperatury max. wg. instrukcji to nigdy nie napisza że wynosi powiedzmy 97*C czy 99*C bo wiadomo że miejscami dochodzi do gotowania wody a termometr tego jeszcze nie pokazuje.
@jacet100
Co do sprawności kotłów i instalacji to raczej każdy powinien wiedzieć co ma w kotłowni i co może się stać po przekroczeniu jakiejś tam temperatury niekoniecznie 100*C.Grzanie wody w takiej instalacji to jak jazda samochodem z NIBY dobrym układem hamulcowym.Przed krzyżówką tylko trzeba się zastanowić czy wyhamuję czy wjadę na nią i zdrowo namieszam.

artur11
15-01-2012, 12:37
Burzysz tymi stwierdzeniami to, co przewija się tutaj przez ponad 300 stron wątku. Głosisz całkiem nowe teorie.
Jak kocioł osiągnie temp. to miarkownik ma zamknąć dopływ powietrza. Kociołek zaczyna dymić, ale to nic- jest temp. na górze zasypu+PW i to się ładnie spala.
Tak tutaj piszemy. Piszemy, żeby nie używać dmuchawy bo to ewidentna strata, itd...
Tak powinno wyglądać GS.

Nilsan wszystkiego nie wyjaśnił.... Dobre spalanie to stabilne spalanie, najlepiej bez skoków, rozpalanie i gaszenie miarkownikiem choćby po +-5C to zawsze zaburzenie procesu, a przy małej mocy "dużego" pieca może ponownie nie ruszyć i będzie dymił zamiast palić, było o tym wielokrotnie w tym wątku, o dymach, o sadzach, o zarastaniu wymienników....

Każdy i tak musi sam wyciągnąć wnioski....

Remigiusz.
15-01-2012, 13:38
Mały Mariusz


Zdjęcia bym prosił tej przeróbki na Dolniaka :)

tomek 1980
15-01-2012, 13:43
Witam, co do tego mam pytanie
Przyznam się szczerze, że nie jestem przekonany czy ułożenie czterech zawirowywaczy spiralnych będzie lepsze od zawirowywaczy, które aktualnie masz założone.
Spiralne znakomicie sprawują się w kanałach płomieniówkowych symetrycznych.
W kanałach prostokątnych, na skutek przeciwnej rotacji spalin w przestrzeni pomiędzy dwoma sąsiednimi zawirowywaczami, mogą powstawać znaczne opory przepływu. Można to wyeliminować stosując na przemian zawirowywacze prawoskrętne i lewoskrętne.

Czy można zastosować zawirowywacze spiralne z skręconego płaskownika w kanałach prostokątnych i jak by one spełniały swoje zadanie?? Chodzi mi o te z filmiku http://www.youtube.com/watch?v=PzhSSXC6HVU
Myślę o takich zawirowywaczach do mego viadrusa.

nilsan
15-01-2012, 14:23
Witam, co do tego mam pytanie
Czy można zastosować zawirowywacze spiralne z skręconego płaskownika w kanałach prostokątnych i jak by one spełniały swoje zadanie?? Chodzi mi o te z filmiku http://www.youtube.com/watch?v=PzhSSXC6HVU
Myślę o takich zawirowywaczach do mego viadrusa.

Można, ale trzeba to zrobić tak jak napisałem na przemian prawoskrętny i lewoskrętny.
Najpierw trzeba by wyspawać z płaskownika 20x2mm koszyki na zawirowywacze spiralne, dzieląc pole powierzchni przekroju kanałów ciągowych na fragmenty jak najbardziej zbliżone do kwadratu, ale z zachowaniem jednakowego podziału na całej powierzchni w przekroju. Koszyki powinny podpierać zawirowywacze z jednego i drugiego końca. Pomiędzy ściankami kanałów ciągowych WC i zawirowywaczami oraz sąsiednimi zawirowywaczami należałoby zostawić odległość około 0,5 centymetra. Zawirowywacze najlepiej wykonać ze skręconych pasków blachy stalowej czarnej o gr. 1 mm o odpowiedniej szerokości.

nilsan

Musaszi73
15-01-2012, 14:44
Nilsan skoro tak,zostanę przy swojej koncepcji zawirowywacza,ewentualnie dorobienie sobie jeszcze dwóch w celu postawienia na wyższych półkach.Pytanie czy to nie będzie przerost treści nad formą,zburzę ciąg kominowy?

Tak sobie jeszcze umyśliłem co mocowania Deflektora+PW,postawić ową pionową rurę na ruszt na kołnierzu,przestrzelić prętem(końcówka nagwintowana) przez ruszt do popielnika,wykonać skrzynkę w formie rękawa(łapacz powietrza;))umieścić pod rusztem i skręcić na sztywno te całe ustrojstwo:) Tak się zastanawiam co do deflektora,podpowiadałeś że w formie blachy 3mm odpowiednio dopasowanej do komory spalania,Pytanie moje brzmi czy owa blacha-deflektor mógłby być ponawiercany punktowo takie la palniki?

nilsan
15-01-2012, 14:55
Musaszi:

Moim zdaniem zawirowywacze powinny być w każdym ciągu WC. Ja bym tylko zrezygnował z obustronnego stosowania odchylonych płetw, pozostawiając tylko te od strony napływających spalin. Te od tyłu moim zdaniem nic nie dają poza zwiększeniem oporów przepływu w WC. W deflektorze nie powinno być żadnych otworów, ponieważ jego zadaniem jest zmieszanie spalin z PW i skierowanie ich na ścianki wymiennika kotła. Sposób montażu PW+deflektor bardzo pomysłowy tylko trzeba to wykonać tak, żeby rura pionowa PW przylegała do ścianki wymiennika kotła, a od dołu, żeby był dopływ powietrza spod rusztu.

nilsan

tomek 1980
15-01-2012, 15:16
Najpierw trzeba by wyspawać z płaskownika 20x2mm koszyki na zawirowywacze spiralne, dzieląc pole powierzchni przekroju kanałów ciągowych na fragmenty jak najbardziej zbliżone do kwadratu, ale z zachowaniem jednakowego podziału na całej powierzchni w przekroju. Koszyki powinny podpierać zawirowywacze z jednego i drugiego końca. Pomiędzy ściankami kanałów ciągowych WC i zawirowywaczami oraz sąsiednimi zawirowywaczami należałoby zostawić odległość około 0,5 centymetra.
mógł bym prosić może o jakąś fotkę lub rysunek, bo nie bardzo kumam?
Ja mam w głowie mniej więcej jak by to musiało wyglądać, ale jeśli mogę prosić o wytłumaczenie, jak miałby wyglądać ten koszyk?
Z góry dziękuję.

nilsan
15-01-2012, 15:35
mógł bym prosić może o jakąś fotkę lub rysunek, bo nie bardzo kumam?
Ja mam w głowie mniej więcej jak by to musiało wyglądać, ale jeśli mogę prosić o wytłumaczenie, jak miałby wyglądać ten koszyk?
Z góry dziękuję.

Wykonaj najpierw ramkę z płaskownika 20x3mm ułożonego na płasko, o wymiarach zewnętrznych takich, żeby się ją dało włożyć do kanału WC.
Pionowymi kawałkami płaskownika podziel ramkę w środku na równe części o kształcie jak najbardziej zbliżonym do kwadratu i je wspawaj. Wykonaj drugą identyczną ramkę. Ramki połącz ze sobą w narożach płaskownikami o długości takiej, żeby utworzony koszyk nie wystawał poza krawędzie sąsiednich półek pomiędzy którymi będzie umieszczony zawirowywacz. W środek koszyka możesz wtedy włożyć zwirowywacze spiralne i w ten sposób będą one podparte z obu końców i zabezpieczone przed przesuwaniem się na boki.

nilsan

tomek 1980
15-01-2012, 15:40
nilsan, czyli robię taki koszyk, żeby do jednego kanału wchodziły dwa zawirowywacze, jeden nad drugi, ale oddzielam je od siebie płaskownikiem, czy dobrze rozumuję?

jacbelfer
15-01-2012, 16:02
artur11

Dobre spalanie to stabilne spalanie, najlepiej bez skoków, rozpalanie i gaszenie miarkownikiem choćby po +-5C to zawsze zaburzenie procesu...
...było o tym wielokrotnie w tym wątku.

Ale wielokrotnie było również w tym wątku, że jak kocioł osiągnie temp. to ma zamknąć PG. Ma zamknąć a nie zostawić 1 mm uchylone.

U mnie przy spalaniu dolnym jest tak jak piszesz. Nie mam wcale PW bo pouczono mnie :), że w kotle małej mocy jest ono niepotrzebne. Trzeba tylko tak dobrać warunki palenia, aby poziom PG regulował temp. minimalną (w okresach przejściowych) przy mało otwartej klapce PG a podczas mrozów- uchylał mocniej.
Nie ma zaburzenia spalania- pali się cały czas.

tomek 1980
15-01-2012, 16:04
U mnie miałem skoki temperatur, jak kocioł był nieszczelny.
Po uszczelnieniu trzyma zadaną temperaturę praktycznie idealnie.

nilsan
15-01-2012, 16:49
nilsan, czyli robię taki koszyk, żeby do jednego kanału wchodziły dwa zawirowywacze, jeden nad drugi, ale oddzielam je od siebie płaskownikiem, czy dobrze rozumuję?

Wydawało mi się, że masz kocioł z wymiennikiem półkowym wtedy przekrój kanału ciągowego jest prostokątny z dłuższym bokiem w poziomie. Wtedy zawirowywacze spiralne ułożone są w poziomie jeden obok drugiego. Reszta OK.

nilsan

Mały Mariusz
15-01-2012, 19:00
Remigiusz. postaram sie od kogoś pożyczyć aparat i zrobić (nie obiecuję) , telefonem słabo wychodzi.
generalnie to mam podobny do tego
http://kotly.com.pl/produkt-Kocio%C5%82-z-g%C3%B3rno-dolnym-spalaniem-CICHEWICZ-LOGICA-27-kW-2254.html?l=pl
z tym że pierwszy wiszacy wymiennik to u mnie ścianka z szamotu 40mm do samej góry z palnikiem na dole ,.

smarki
15-01-2012, 19:07
Odnośnie deflektora to obadajcie jak Peti to zrobił z wykorzystaniem oryginalnej blachy z SWK - http://www.zebiec.pl/pl/forum?func=view&catid=6&id=291
Wymiennik bardziej biały niż to co aktualnie pada mi za oknem.

nilsan
15-01-2012, 19:19
Tak właśnie powinny wyglądać ścianki WC kotła, przy prawidłowym przebiegu procesu spalania.
Wkleiłem to o czym mówi smarki.

http://desmond.imageshack.us/Himg24/scaled.php?server=24&filename=dsc04281ry.jpg&res=medium

nilsan

Wezyr
15-01-2012, 20:12
To tylko biały nalot po dosypaniu sadpalu lub innego świństwa np. soli itp . Przejedź to szczotą to będziesz widział co i jak .Pod tą warstwą dalej jest warstwa szkliwa , sadzy , smoły itp . Tylko czyste spalanie , ale ścianki są całkiem inne . Oczywiście wizualnie to wygląda dobrze i nie znający tematu będzie długo dumał co i jak .

roman16
15-01-2012, 20:36
Witam .To mój pierwszy post na tym forum ,bardzo proszę o wyrozumiałość .Na temat o czystym spalaniu węgla trafiiłem po tym jak smoła zalała cały przekrój komina i musiałem niezle sia na męczyć aby go odblokować .Dobrze że sobie poradziłem . Teraz komin jest drożny 18 x18 cm wysokość ok 7 m Mam kocioł UKN 17 KW z dmuchawą firmy PWTK TERMO -TECH do ogrzania 150 m2 + 100L CWU , jako paliwo zawsze węgiel orzech II .Trwało to prawie 8 lat. . Po zapoznaniu się z tematem czystego spalania poistanowiłem przerobić troche swój kopcący i zatykający komin kocioł i szybko zabrałem się do pracy .pierwsze co zrobiłem to dłączyłem dmuchawę .Przerobiłem drzwiczki zasypowe -wstawiłem rozetę z dwoma otworami Q32 mm mozna precyzyjnie regulować przepływ PW , w drzwiczkach popielnikowych dorobiłem klapkę PG (szczelna ), zamurowałem szamotem przelot za wiszącym wymiennikiem ,do rusztu w drzwiach ogniowych przykręciłem płytkę szamotową ,wymieniłem wszędzie sznurek uszczelniający na nowy ,na koniec zamontowałem miarkownik UNISTER i wydawało się żeskończyły się moje kłopoty .Rozpaliłem od góry i cieszyłem się w moim mniemaniu dobrze wykonaną pracą .Po osiagnięciu temp.zadanej 60 * unister zamknął klapkę po chwili kocioł zaczął fukać przez PW nastepnie następował bardzo silny wybuch .po wybuchu był spokój dopuki znowu klapka się nie zamknęła i tak az do momentu całkowitego odgazowania węgla .Pełny zasyp to ok 23 kg .Mam też wrazenie że zbyt szybko żar przenosi sie na ruszt i węgiel nie może sie w pełni odgazować .Bardzo mnie to martwi bo domownicy sa przerazeni tymi wybuchami i mówia abym montował z powrotem dmuchawe i dalej zasmradzał podwórko i okolice .... Proszę forumowiczów a szczególnie liczę na LAST RICo o wszelkie rady i krytykę jeśli gdzieś popełniam błąd .

ps .zrobiłem rysunek mojego kotła ale nie potrafie go dodać .

http://www.prosat.pl/podstrony/kotly/termo_tech_ukn.htm - pod tym adresem jast taki kocioł

art23
15-01-2012, 20:46
Takie ścianki białe miałem jak paliłem od góry i węglem od Wielkiego Brata.Zasiarczony był dobrze a sole są ciężkie więc gdzieś to musi się w końcu osadzić.

Musaszi73
15-01-2012, 21:49
Roman16

Wydaje się że wykonałeś wszystkie przekazania Górnego Palacza:yes: oprócz jednego,tak mi się wydaje-Dorób kierownicę do PW bez steru powietrze myka Ci za wymienniki zamiast napowietrzać zład.Kiedyś ktoś miał podobny problem do twego i wtedy się narodziła Kierownica maestro Last Rico :)
Pozwól że za Ciebie wrzucę przekrój twego kotła.Może ktoś ma podobny i w czymś doradzi.Unistery są z tego znane że ciut za szybko przymykają klapkę PG.Brak kierownicy lub zbyt gwałtowne przymknięcie klapy i stąd mogą być wystrzały.No i ten wiszący wymiennik nie fartowny.

artur11
15-01-2012, 22:16
U mnie miałem skoki temperatur, jak kocioł był nieszczelny.
Po uszczelnieniu trzyma zadaną temperaturę praktycznie idealnie.

Ale w jaki sposób miarkownik trzyma ?
1- Czy otwiera i zamyka reagując na temperaturę ?
2- Czy utrzymuje stałe uchylenie

Odpowiedź jest zawarta w pytaniach
1 A więc są skoki temperatur bo miarkownik reaguje korygując je
2 A więc jest stała szczelina

Ja stosuję wymuszony start metody 2 bez niepotrzebnych pików.

Musaszi73
15-01-2012, 23:26
Last Rico
Mam nadzieję że znajdujesz chwilkę by zajrzeć tu na forum , takie dwa pytanka mnie mocno nurtują:)Chciałbym poznać twe zdanie.

1.Co sądzisz ogólnie o kotłach zgazowujące drewno.Czy można kotłem GS,DS- osiągnąć podobne warunki spalania drewna tzn.wydajnością i jakością(stąd moje pytanie bo w tym sezonie jestem skazany na opalanie głównie drewnem) Czy nie zawracać sobie głowy bo owe kotły do drewna są normalnie przereklamowane(podobają mi się owe palniki,co tak ładnie pokazują że spalają gaz drzewny)a ten tekst z pewnej broszurki mnie powalił "Nowoczesne kotły zgazowujące drewno wykorzystują energię zawartą w drewnie z trzykrotnie większą sprawnością niż urządzenia z tradycyjnym paleniskiem oraz pracują z emisjami zanieczyszczeń zbliżonymi do kotłów gazowych''Prawda czy fałsz:)

2.Co sądzisz o nowym pomyśle kolegi Nilsan,odnośnie PW+deflektora nad zasypem zamiast KPW w kotle GS.

Pozdrawiam.

Mały Mariusz
15-01-2012, 23:41
To tylko biały nalot po dosypaniu sadpalu lub innego świństwa np. soli itp . Przejedź to szczotą to będziesz widział co i jak .Pod tą warstwą dalej jest warstwa szkliwa , sadzy , smoły itp . Tylko czyste spalanie , ale ścianki są całkiem inne . Oczywiście wizualnie to wygląda dobrze i nie znający tematu będzie długo dumał co i jak .

Można jeszcze dosypać wapna też ładnie kociołek wyglada ,
osobiście w tym sezonie nie dosypuję

art23
16-01-2012, 00:16
Roman spróbuj wyregulować śrubą drzwiczki od popielnika żeby po zamknięciu była szpara 1-2mm i do kotła dostawało się powietrze ale żeby temperatura nie rosła.Ewentualnie zrób jak na rysunku.Umocuj po bokach kotła półki żeby można było położyć 2 płyty żeliwne.Górna musi być ruchoma żeby dokładać opał.Udrożnij kanał za wymiennikiem,zrób palnik szamotowy i pal od dołu na naturalnym ciągu.

usmiechniety
16-01-2012, 10:45
Tomek 1980

Może twój problem z zapowietrzonym grzejnikiem rozwiąże automatyczny odpowietrznik ,montuje się go zamiast zaworka do odpowietrzania ,koszt ok 40 PLN
Miałem podobny problem po przeniesieniu kotła z mieszkania do piwnicy ,zapowietrzał mi sie pierwszy grzejnik!!!! odpowietrzanie pomagało dorażnie do wygaszenia kotła ,po zainstalowaniu automatu problem zniknął ......

Musaszi73
16-01-2012, 12:17
Art23 przerobienie owego UKNa na dolniaka uważam za nie trafiony pomysł.
Pozdrawiam

art23
16-01-2012, 13:04
@Musaszi73
http://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/4389-przerobiony-piec-efekty/ Pod koniec tego tematu jest opis UKN.Lepsze to niż palenie od góry z wybuchami i smrodem w domu.

Sedzia
16-01-2012, 13:42
Witaj Sedzia :D
Standard - sprawdź szczelność dolnych drzwi zespolonych i samej klapy PG,
oczywiście reszta też ma być szczelna, piszę w kolejności ważności miejsc.
Kocioł który posiadasz ma dość niespotykaną konstrukcję i tak sobie myślę
że już na samym początku powinieneś skontrolować też szczelność tego bypasu.
Połączenie nie powinno być "takie sobie" tylko naprawdę szczelne, może musi
być skasowany luz na osi, może trzeba klapę podgiąć. Jeśli nie czujesz się
na siłach - poproś jakiegoś "metaloplastyka" ;) niech to obejrzy bo jeśli tam nie
będzie odpowiedniej szczelności, to duża część ciepła ominie wymieniki i myk
do komina (zgłaszasz gorący komin).

Piszesz o przewymiarowaniu. Zabuduj tylną ścianę kotła cegłami szamotowymi
od rusztu w górę - aż pod sam wymiennik. Połączenie na zaprawę szamotową.
Do tego zrób coś z rusztem pionowym bo szkoda marnować tyle opału co sezon.

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-węgla-kamiennego&p=3671802&viewfull=1#post3671802

a następnie wykonaj KPW

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-węgla-kamiennego&p=3593592&viewfull=1#post3593592

jeśli masz duży ciąg to przemyśl jeszcze RCK

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-węgla-kamiennego&p=5090566&viewfull=1#post5090566

Życzę koledze wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Latem znowu przybędę do Giżycka. :D



Dziekuje LastRico za obszerna wypowiedz na temat mojego problemu. Dokonalem modyfikacji w piecu, tzn zmniejszylem dlugosc kotla o jakies 40%, narazie tak prowizorycznie (polozylem na ruszt dociety kawal blachy w ilosci ktora ma zakryc docelowa czesc rusztu i zasypalem to popiolem aby uszczelnic, a przed tym postawilem sciane z cegiel szamotowych bez zadnej zaprawy) i przyslonilem ten wymiennik pionowy w drzwiach popielnikowo rusztowych aby powietrze PG nie szlo na skroty. Tak wiec teraz ten sam zasyp wegla jest objetosciowo krotszy lecz wyzszy. Tak wiec wsypalem dzis o godz 10 25kg wegla I powiem ze jestem jak narazie bardzo zadowolony z procesu spalania. Wczesniej bez zmniejszenia pieca ciezko mi bylo zapanowac nad tym aby spalanie bylo takie o jakim tu mowa na forum. Albo grzalo ogniem jak odrzutowiec, albo tlilo sie malym ogniem a po chwili dymilo. Co chwile schodzilem do kotlowni aby poprawic jakos ten proces spalania ale nigdy nie dalo sie tak zrobic aby rozpalic ustawic i isc do domu. A teraz ? rozpalilem , ustawilem PW, miarkownik ledwo co otwarty i trzyma temperature piec i w dodatku nad paleniskiem jest ciagle plomien i zero dymu. Co do RCK to narazie to zostawie, przymknalem teraz czopuch o polowe i zmniejszyl sie ciag i nie wplynelo to na proces spalania (tzn jest plomien ale nie rwie juz tak w komin). Wczesniej bez zmniejszania pieca przymkniecie czopucha powodowalo po pewnym czasie zagaszenie plomienia i dymienie, a teraz przy zmniejszonej powierchni pieca ceglami wszystko gra. Zobacze jaka dzis po modernizacji bedzie stalopalnosc , ale juz czuje sie sporo lepsza. Pare dni tak popale i jak sie okaze OK to uzyje tam zaprawy szamotowej aby porzadnie te cegly tam ustawic. Aaaa i jeszcze zblokowalem na sztywno te klape skracajaca droge do komina co lata na osi jak sie drzwiczki zaladunkowe otworzy. Przyjrzalem sie jej i byc moze faktycznie domkniete drzwiczki nie dopychaly jej na tyle aby nie zostawiala ona szpary przy wymienniku. Dzieki za pomoc.

farek
16-01-2012, 13:47
Moim zdaniem popełniasz błąd w sposobie sterowania powietrzem pierwotnym (PP) podawanym pod ruszt i powietrzem wtórnym (PW).
Miarkownikiem ciągu powinieneś od początku regulować ilość PP, która w głównej części odpowiedzialna jest za ilość zgazowywanego paliwa i tym samym chwilową moc kotła.

Robię tak, żeby się wolniej rozpalało, nie gwałtowanie. Miarkownik podłączam zresztą w momencie, kiedy jeszcze ze 3-4 stopnie brakują do temperatury zamknięcia PG (PP), więc samo zamknięcie następuje już powoli i płynnie.



Natomiast PW powinieneś sterować ręcznie, dostosowując jego ilość do aktualnej mocy kotła, która z reguły nie zmienia się w sposób skokowy. Przy rozpalaniu dać go więcej i po osiągnięciu przez kocioł pożądanej temperatury zmniejszyć do poziomu stabilnej pracy kotła.

Tak właśnie robię, albo próbuję robić.



Lekki niedobór PW lub lekki nadmiar nie wpływa w sposób istotny na przebieg procesu spalania. Natomiast jego zdecydowany nadmiar doprowadza do sytuacji jaką opisujesz, czyli nadmiernego wychłodzenia paleniska. W twojej konfiguracji z miarkownikiem ciągu kocioł głupieje, ponieważ została zlikwidowana zależność pomiędzy temperaturą wody na wylocie z kotła i ilością zgazowywanego paliwa, czyli mocą kotła.

No nie wydaje mi się, żeby głupiał, bo tylko na początku (30-45 min) jest niewielkie stałe otwarcie PG, a jak dochodzi do odpowiedniej temperatury, to już dalej powoli powoli PG zamyka miarkownik, jak pisałem wyżej.
Idzie bardziej o PW, gdyż wydaje mi się, że jest go za mało, a większe otwarcie skutkuje wiadomo jak.



Pytanie: jak zwiększyć ilość PW, żeby jednocześnie nie zdmuchiwać płomieni z powierzchni zasypu?
Nie do końca będzie to trafna odpowiedź, ale ..... - zmniejszyć ciąg kominowy poprzez RCK.

Ten ciąg będzie za chwilę potrzebny, jak zostanie koks, a temperatura spalin spadnie. Lewe powietrze w kominie raczej wtedy nie pomoże.



Na zimnym kotle miarkownik daj na 30 stopni. Jak osiągnie ustawioną temp, a bedzie jeszcze troche drewna daj 40 i poczekaj. Z ubywaniem drewna z góry zasypu zmniejszaj powietrze wtorne. Na gorze ma sie palić caly czas długimi płomieniami. Osiągniesz 40 przestaw na 50 i tak do temp zadanej jaką tam chcesz.

Wydaje mi się, iż ustawienie klapki PG na stałe niewielkie otwarcie bez udziału miarkownika, wychodzi raczej podobnie jak, kręcenie miarkownikiem co chwilę, tyle, że nie trzeba biegać co chwilke do pieca :).



Na temp zadanej wyreguluj powietrze wtórne tak żeby spokojnie sie paliło, coś jak ognisko przy bezwietrznej pogodzie. Zobacz po godzince czy góra robi sie czarna. Tym sposobem nie powinieś pobudzic do pracy dużej warstwy zasypu, a tym samym uniknąc dymienia po bokach.

Tak właśnie kombinuję.
Dzięki za filmiki :)

W sobotę i niedzielę zaglądałem na komin i niestety dymił w pierwszej fazie (jakieś 3-4 godziny). Manipulowanie PW bez większego efektu. Potem już dymu nie ma.

pozdrawiam

Gelo2104
16-01-2012, 14:42
Zwiększyłem rozmiar palnika do 31x10 , zmniejszyło to efekt 'zapchania rusztu'(zbyt mały ciąg) . Zwiększył się efekt kondensacji w komorze zasypowej . Powietrze wtórne które udało mi się doprowadzić nie wpłynęło odczuwalnie i wizualnie na efekt spalania . Ogólnie przy spalaniu dołem wychodzi więcej paliwa .

tomek 1980
16-01-2012, 16:33
Witam,
Odpowiedź jest zawarta w pytaniach
1 A więc są skoki temperatur bo miarkownik reaguje korygując je
2 A więc jest stała szczelina

Ja stosuję wymuszony start metody 2 bez niepotrzebnych pików.
artur11 masz rację co do tej szczeliny, ale jakoś od razu na to nie wpadłem.
Kiedyś jak rozregulował mi się miarkownik i ustawiałem od nowa to skoki temperatury się pojawiły, a ja nie byłem pewien o co chodzi, ale później jak zacząłem obserwować PG to zauważyłem, że jednak jest mała szczelinka :p.


Tomek 1980

Może twój problem z zapowietrzonym grzejnikiem rozwiąże automatyczny odpowietrznik ,montuje się go zamiast zaworka do odpowietrzania ,koszt ok 40 PLN
Pewnie by pomógł ten zaworek, ale powietrza raczej nie ma, bo po odpowietrzeniu grzejnik robi się ciepławy, ale po godzinie znów jest zimny.
U mnie jest najprawdopodobniej przyczyna, jak pisał Szponi osiadł się muł w grzejniku, a mam ich trzy sztuki nie grzejacych.
Pozdrawiam.

Gelo2104
16-01-2012, 17:29
tomek
Jakie masz zawory przy grzejnikach ?

tomek 1980
16-01-2012, 17:59
tomek
Jakie masz zawory przy grzejnikach ? zwykłe, grzybkowe, albo jak je tam nazywają, montowano je kiedyś.

harcbat
16-01-2012, 18:14
Drodzy koledzy, potrzebuję szybkiej porady bo już mam mętlik w głowie...

Jak to w końcu jest z trzymaniem zadanej temperatury przez miarkownik ciągu. Chciałem mieć 50 C no i mam, ale na klapce cały czas jest szczelina (teraz ok. 5mm). I nie wiem co o tym myśleć. Wydawało mi się, że miarkownik dochodząc do 50C powinien całkowicie się zamknąć, po czym gdy temperatura spadnie znów się otworzyć. A mój cały czas na zadanej temperaturze trzyma szczelinę.

Nie daje mi jednak spokoju jedna myśl. Być może ta szczelina na klapce jest wymuszona przez straty ciepła w domu (dom mam kompletnie nieocieplony, na dachu na razie goła blacha).

Co o tym myślicie?

p.s.
we wszystkich drzwiczkach wymieniłem parę dni temu szczeliwo szklane. klapkę dziś przeszlifowałem by była szczelna i dociążyłem.

nilsan
16-01-2012, 18:28
Drodzy koledzy, potrzebuję szybkiej porady bo już mam mętlik w głowie...

Jak to w końcu jest z trzymaniem zadanej temperatury przez miarkownik ciągu. Chciałem mieć 50 C no i mam, ale na klapce cały czas jest szczelina (teraz ok. 5mm). I nie wiem co o tym myśleć. Wydawało mi się, że miarkownik dochodząc do 50C powinien całkowicie się zamknąć, po czym gdy temperatura spadnie znów się otworzyć. A mój cały czas na zadanej temperaturze trzyma szczelinę.

Nie daje mi jednak spokoju jedna myśl. Być może ta szczelina na klapce jest wymuszona przez straty ciepła w domu (dom mam kompletnie nieocieplony, na dachu na razie goła blacha).

Co o tym myślicie?


Dokładnie tak jest, a ci co twierdzą że powinna być zamknięta mają problemy ze spalaniem w swoich kotłach i próbują dorabiać dziwne teorie o czystym spalaniu na powietrzu wtórnym.

nilsan

Gelo2104
16-01-2012, 18:57
tomek
Moim zdaniem w zaworze problem , miałem podobnie . Grzejnik nie grzał wymiana zaworu na zwykły kulowy pomogła . Grzybek tez potrafi 'zamuleć'
harcbat
Masz instrukcje montażu ? U mnie trzeba było złapać 60 i ustawić miarkownik tak żeby była szczelina w klapce PG 1-2mm . Jak ustawisz 50 i temp nie rośnie przy otwartej klapce PG to jest dobrze .

tomek 1980
16-01-2012, 19:13
tomek
Moim zdaniem w zaworze problem , miałem podobnie . Grzejnik nie grzał wymiana zaworu na zwykły kulowy pomogła . Grzybek tez potrafi 'zamuleć'
ale gdyby to była wina zaworu, to czy nie grzała by tylko końcówka grzejnika, czy cały?
Ja mam ostatnie lub dwa ostatnie żeberka kalafiora zimne u dołu, reszta jest ok.

harcbat
16-01-2012, 19:27
nilsan:

Z tego by wynikało, że dopiero jakby kocioł chciał się rozkulać powyżej zadanej temperatury to klapka powinna się zamknąć.

Jeszcze jedna myśl. Pamiętasz może sterowanie kotłem jakie pokazał Last Rico na tej stronie (http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego/page9)? Wynikałoby z tego, że kiedy w pokoju temperatura podskoczy trochę powyżej zadanej to sterownik pokojowy odcina miarkownik ciągu i klapka całkowicie się zamyka. Co się wtedy dzieje z węglem? Czy dalej dopala się spokojnie zasysając sobie powietrze wtórne czy zaczyna kopcić?

I jeszcze jedno. Jeśli mam spory kocioł i palę nim od góry, to czy ustawiając mu niską temperaturę, np. 45C będzie się dusił a nawet zagaśnie czy sobie poradzi i wolniej wypali zasyp (wolniej niż przy np 60C)?.

nilsan
16-01-2012, 20:27
Z tego by wynikało, że dopiero jakby kocioł chciał się rozkulać powyżej zadanej temperatury to klapka powinna się zamknąć.

Dokładnie tak, dlatego tak ważna jest szczelność klapki PP (PG po waszemu) oraz pilnowanie, żeby zawsze lekko chodziła. Najlepiej smarować olejem w aerozolu WD40.


Jeszcze jedna myśl. Pamiętasz może sterowanie kotłem jakie pokazał Last Rico na tej stronie (http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego/page9)? Wynikałoby z tego, że kiedy w pokoju temperatura podskoczy trochę powyżej zadanej to sterownik pokojowy odcina miarkownik ciągu i klapka całkowicie się zamyka. Co się wtedy dzieje z węglem? Czy dalej dopala się spokojnie zasysając sobie powietrze wtórne czy zaczyna kopcić?

KPW ma określoną długość i w trakcie ubywania paliwa zwiększa się jej odległość od warstwy zgazowywango paliwa. Dodatkowo dmucha zimnym powietrzem nad palenisko obniżając temperaturę produktów zgazowania i tym samym zakłócając przebieg reakcji utleniania. Jeżeli dodatkowo odetniesz PP klapką, to rozpoczniesz proces stopniowego wygaszania paleniska i nie będziesz miał co utleniać. Kocioł zacznie się kisić do momentu ponownego uchylenia klapki i podania PP i tak w kółko, więc gdzie tu ekonomiczne spalanie węgla kamiennego? Zasada jest prosta gdy kocioł osiąga temperaturę zadaną klapka PP powinna być zawsze uchylona, z tym że w różnym stopniu w zależności od zapotrzebowania na moc, przy małych delikatnie, przy większych bardziej. O tym mechanizmie samoregulacji mocy kotła za pomocą klapki PP można się łatwo przekonać. Należy najpierw doprowadzić do stabilnej pracy kotła (równowagi mocy produkowanej i odbieranej przez instalację) dla temperatury przy której klapka będzie uchylona na około 5mm, a następnie obniżyć temperaturę na kotle o 5*C. Klapka delikatnie się przymknie zmniejszając trochę szczelinę, przez co zmniejszy ilość zgazowywanego paliwa, tym samym temperaturę spalin i w rezultacie moc kotła. Gdy temperatura na kotle obniży się do nastawionej wartości, klapka delikatnie podniesie się żeby skompensować bezwładność paleniska, po czym znowu delikatnie opadnie i tak dalej, aż ustali takie swoje położenie, przy którym moc produkowana przez kocioł będzie adekwatna do nastawionej temperatury.
Lepsze parametry przebiegu reakcji utleniania uzyskuje się poprzez wstępne podgrzanie PW, jak w mojej propozycji w układzie z deflektorem, który dodatkowo oprócz podgrzewania PW pełni funkcję mieszacza, dopalacza produktów zgazowania oraz kieruje spaliny na ścianki kotła, poprawiając wymianę ciepłą na drodze konwekcji wymuszonej, takiej jaka jest mechanizmem napędowym wymiany ciepła w kanałach ciągowych wymiennika ciepła kotła.



I jeszcze jedno. Jeśli mam spory kocioł i palę nim od góry, to czy ustawiając mu niską temperaturę, np. 45C będzie się dusił a nawet zagaśnie czy sobie poradzi i wolniej wypali zasyp (wolniej niż przy np 60C)?.

Na te pytanie znajdziesz odpowiedzi tu:
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=5123331&viewfull=1#post5123331
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=5123867&viewfull=1#post5123867

nilsan

jacbelfer
16-01-2012, 20:53
nilsan dzięki za pamięć o mnie.

Po co były opisy w jaki sposób uszczelnić klapkę PG skoro ona i tak ma być cały czas otwarta ?
Po co były opisy o dociążaniu klapki aby była dokładniej zamykana ?
Nie zauważyłem, że już napisałeś. Trzeba przyznać, że przekonywująco :)

Nie będę się już upierał.

jacek438
16-01-2012, 21:01
Po co były opisy w jaki sposób uszczelnić klapkę PG skoro ona i tak ma być cały czas otwarta ?
Po co były opisy o dociążaniu klapki aby była dokładniej zamykana ?
Nie zauważyłem, że już napisałeś. Trzeba przyznać, że przekonywająco :)

Nie będę się już upierał.[/QUOTE]

No właśnie jeżeli przyjdzie np Halny to co wtedy?
Kocioł się rozbuja a nie wszyscy mają RCK.

Gelo2104
16-01-2012, 21:02
jacbelfer
Ja na samym PW nie mogłem osiągnąć 50-60 stopni , po uchyleniu PG bez problemu .
Na samym PW z komina dymiło mimo że wszystko sprawdziłem i jest szczelne a podanie PG nie wprowadzało żadnej różnicy jeśli chodzi o zadymianie .

harcbat
16-01-2012, 21:07
dzięki nilsan za twój czas i wskazówki.

pozdrawiam

nilsan
16-01-2012, 21:10
nilsan dzięki za pamięć o mnie.

Po co były opisy w jaki sposób uszczelnić klapkę PG skoro ona i tak ma być cały czas otwarta ?
Po co były opisy o dociążaniu klapki aby była dokładniej zamykana ?
Tak sobie ludzie pisali... Nawet założyciel wątku.

Nie miałem zamiaru być w najmniejszym stopniu uszczypliwy w stosunku do ciebie, ale prezentowałeś na forum taki, a nie inny pogląd w omawianym temacie.
To wszystko co wymieniasz jest jak najbardziej potrzebne, tyle że klapka powinna się zamykać jedynie w sytuacjach awaryjnych, czyli nadmiernego wzrostu temperatury wody w kotle powyżej wartości nastawionej, żeby wyhamować proces nadmiernego zgazowywania paliwa, po czym się ponownie uchylić i opisaną przeze mnie metodą wahadłową osiągnąć położenie równowagi. Sytuacje awaryjne mogą mieć jedynie miejsce w dwóch przypadkach, silnych wiatrów przy braku RCK oraz gwałtownego zmniejszenia odbioru ciepła przez budynek jako efekt wtórny wynikający z dużej bezwładności paleniska.

nilsan

Szponi
16-01-2012, 21:33
Witam,

Koledzy taraz ja potrzebuję pomocy :)

Pytanko: jak wygonić powietrze z kotła? Podgoniłem go powoli do 70, ale dalej już się boje bo gwiżdże jak czajnik :)

Pozdrawiam

edde
16-01-2012, 21:35
Ponieważ Wezyr pokazał swoje rozwiązanie, postanowiłem również zaprezentować swoją koncepcję podawania powietrza wtórnego (PW) przeznaczoną dla kotłów GS.

http://desmond.imageshack.us/Himg17/scaled.php?server=17&filename=kociogspalnikodeflektor.png&res=medium

Zasadniczo koncepcja opiera się na dwóch elementach.
Po pierwsze połączenia w jednym funkcji deflektora spalin i kierownicy powietrza wtórnego (PW).
PW podawane jest z pod rusztu, pionową rurą stalową o profilu prostokątnym 60x30x3mm, poprzez wycięcie wykonane na całej wysokości przestrzeni pod rusztem w szerszym boku profilu, od strony wnętrza kotła, następnie poprzez poziomy odcinek z tej samej rury doprowadzane jest do otworu o wymiarach 60x30mm, wykonanego pośrodku deflektora spalin. Pod wpływem podciśnienia panującego w komorze spalania powietrze wtórne zasysane będzie spod rusztu i zostanie zmieszane na spodniej płaszczyźnie deflektora ze strumieniem spalin napływającym od strony paleniska, a następnie skierowane na ścianki wymiennika kotła. Powietrze napływające kanałem od strony rusztu stopniowo ogrzewać się będzie od temperatury paleniska, a na końcu od deflektora spalin. Deflektor spalin można wykonać z blachy stalowej o gr. 3mm i wymiarach dopasowanych do wewnętrznych wymiarów danego kotła w taki sposób, żeby odległość od krawędzi deflektora do każdej ścianki wymiennika kotła była mniej więcej równa wysokości kanałów poszczególnych ciągów WC kotła (tych u góry), podobnie odległość montażu deflektora od pierwszej półki WC.
Po drugie do równoczesnego regulowania ilości powietrza pierwotnego (PP) podawanego pod ruszt i PW, przy pomocy tylko miarkownika ciągu kotła w funkcji temperatury w płaszczu wodnym.
Dla ułatwienia załadunku paliwa kanał powietrza należało by przeciąć na pionowym odcinku pod kolanem i wspawując do środka profilu płaskowniki wykonać rodzaj wpustu. Wtedy poziomy element deflektora z kanałem powietrza można by wyjmować z komory zasypowej poprzez drzwiczki, a po załadowaniu paliwa przed jego rozpaleniem, zakładać z powrotem na miejsce. Układ jest tylko rozwiązaniem koncepcyjnym i nigdy nie był testowany, ale może ktoś uzna, że może warto go wypróbować.

nilsan

a masz może jakiś pomysł na przejscie takiego kanału przez ruszt wodny? ruszt który jest wzdłuż a nie w poprzek kotła (czyli rury biegną od przodu do tyłu kotła a nie od lewej do prawej), takie przejscie, które byłoby przy tym szczelny i stabilny?

Tob
16-01-2012, 21:36
Witam, Nilsan
Po pierwszym wpisie o PP(PG) już mnie nosiło aby zapytać, czy kol. pisał stricte teoretycznie, czy też ma osobiste doświadczenia, bo w dłuższym przedziale czasu prowadził zwykły, może nawet nie nowy już, kocioł zasypowy. Mój rozszczelnił się w połowie pierwszego sezonu eksploatacji i nie daj "bóg" gdybym wówczas zostawił chodź 1mm szczeliny, zagotowany na amen, a przecież ładuje do komory ledwie 9kg węgla ( pomieści ze 3 razy tyle ). Myślę, że problem jest dużo poważniejszy, chociaż przytoczona teoria całkiem prawdziwa.
Pozdrawiam

Vld
16-01-2012, 21:38
Witam,

Koledzy taraz ja potrzebuję pomocy :)

Pytanko: jak wygonić powietrze z kotła? Podgoniłem go powoli do 70, ale dalej już się boje bo gwiżdże jak czajnik :)

Pozdrawiam

tylko zwiększenie przepływu wody przez kocioł, np pompą kotłową.
teraz na grawitacji masz miejscowe podgotowywanie i wydzielanie się pary wodnej.

Marecky
16-01-2012, 21:39
Witam

Potwierdzam potrzebe zostawienia szczeliny na klapce PG u mnie jest to 1-2mm i za nic nie chce sie domknac,jezeli na rzymskiej srubie wydluze lancuszek tak aby klapka sie zamknela wtedy ogien przygasa a wlasciwie wygasa i spada szybko temp.Nawet jezeli uda mi sie utrzymac plomienie przez caly czas palenia na gorze zasypu to wylaczne z ta 1mm przerwa.Nawet przy silnym wietrze piec sie nie rozkreca znaczaco od zadanej temp.max 2-3st.Dom mam nieocieplony .
Zauwazylem tez ze im mniejszy zasyp tym lepsze spalanie.Kociolek mam nowy(pierwszy sezon) wchodzi do niego max 32kg pod drzwi zasypowe ale wtedy wszystko sie kisi.Ostatnio wsypalem 12kg i palilo sie 8godz. ,24kg pali sie 12godz.

Szponi
16-01-2012, 21:44
Vld,

Czy jest to jakoś specjalnie groźne, czy nie brać do głowy?

Vld
16-01-2012, 21:49
Vld,

Czy jest to jakoś specjalnie groźne, czy nie brać do głowy?

jak instalacja otwarta, bezpieczna i tak wykonana, że sama się odpowietrza, to zostanie pytanie, czy takie szoki temperaturowe dla żeliwa są dobre.
tu specjalistą nie jestem ;P
ale mam przeczucie, że nie bardzo.

Szponi
16-01-2012, 21:56
Vld

Zapowietrzenie grzejnika jeszcze nigdy nie miałem. Jeden zatkał się mułem, przepłukany i dalej ognia. Problem jest edynie w kotle. Już nawet w miejscu termometru na rurze wychodzącej z kotła zainstalowałem odpowietrznik, ale on dzialał tylko przy napełnianiu instalacji. Więc jak martiwć się tym specjalnie, czy nie? Gwizd czajnika nie jest przyjemny, a jeszcze mniej przyjemne jest jak syczy i gwiżdze kocioł który nie powinien.

Pozdrawiam

ryszardryszard
16-01-2012, 22:18
Witam

Do rzeczy:
Posiadam piec miałowy ksbs 22 kw firmy Faustmann, obecnie przerobiony na miarkownik ciągu (ustawiony na 70 C), palę w nim groszkiem (prawdopodobnie z Halemby - tak mówili na składzie), sypię do niego 3 wiadra 10l po emulsji i zasyp ten wystarcza na ok 12 godzin (trochę krótko moim zdaniem). Piec ma powierzchnię rusztu 46 x 36 cm (w oryginale, bo aktualnie ustawiam cegły szamotowe na ruszcie, więc powierzchnia obecnie to 34 x 36), otwór PG 17 x10 cm, a otwór PW 6,5 x 6,5 cm.
Chodzi o to, że po ok 2 godzinach od rozpalenia piec zaczyna fukać, spalanie przez to staje się takie pulsacyjne :( i trwa to aż do chwili, gdy węgiel się skoksuje. Co robię nie tak? czy winą są może rozmiary otworów PG i PW? a może ruszt za duży? tylko jak go zmniejszyć (jest to uchylna płyta z otworami)
Pomóżcie zestroić ten piec

Musaszi73
16-01-2012, 22:42
art23 zastrzegam na wstępie że żaden ze mnie ekspert kotłowy:) Parę miesięcy wstecz nie byłem świadom istnienia czego takiego jak GS,DS,GS+DS a Retorciak wyglądał w oczach cud technika Perpetuum mobile;) .A na kocioł się mówiło Piec:p.No ale za to szybko się uczę.Dzięki L.R i innym kolegom z tegoż forum.
A wracając do owego UKNu co taka przegroda zmienni?Namiastka DSa,lepiej dopracować jego na dobrego GSa.A to wszystko w gestii kol.Romana.

Nilsan twój pomysł na PW+D jest w trakcje realizacji.Pozdrawiam

RyszardRyszardczęstą przyczyną fukania kotła jest brak kierowania PW nad zasyp.Zamiast dotleniać może Ci powietrze wtórne mykać za wymiennik.Nie piszesz że masz KPW tylko PW.Tym się sugeruje.

Remigiusz.
16-01-2012, 22:58
Nilsan, O tym czyms tez kiedys myslalem jak ty narysowales zrobi reflektor i podawac tak PW przez popielnik. ALe co sie stanie jak klapkda PG sie zamknie ?? To w tedy tez nie będzie wlatywało PW na palenisko i będzie się kisić.

Ten pomysl juz kiedys zostal z krytykowany za zly. KPW ma tez ta wade co opisales i sa zawsze plusy i minusy wszystkiego :D

ryszardryszard
17-01-2012, 03:58
RyszardRyszardczęstą przyczyną fukania kotła jest brak kierowania PW nad zasyp.Zamiast dotleniać może Ci powietrze wtórne mykać za wymiennik.Nie piszesz że masz KPW tylko PW.Tym się sugeruje.

Sęk w tym, że mam KPW z profila o wymiarach wewn jak pisałem wyżej, czyli 6,5 x 6,5 cm zwężoną na końcu do 6,5 x 4 cm. I dmucha tak, że "głowę chce urwać" ;) a jak otworzę za mocno to zdmuchuje płomienie.... Więc chyba dobrze natlenia zasyp?

mardoczek
17-01-2012, 07:04
Panowie Nilsan i pozostali odnośnie pomysłu z nowym deflektorem i napowietrzeniem.
A może by tak zastosować gwintowane rurki stalowe ( wiadomo mniejsze opory ) np. 3/4 cala w zaleznosci kto co może przez ruszt wodny przepuscic ( w moim przypadku mam szczeliny ok 3 cm w które wchodzi ruszt zeliwny, nie sięga on również do samego końca tylnej ścianki ale znowu teraz mam mor z szamotek na 6-ke do góry). I kolano w popielniku i do kolana znowu rurka, otwór w ściance popielnika, przez niego rurka i to wszystko zakończone np zaworem kulowym. Powietrze wtedy byłoby niezależne jedno od drugiego. Co Wy na to?

nilsan
17-01-2012, 07:20
a masz może jakiś pomysł na przejscie takiego kanału przez ruszt wodny? ruszt który jest wzdłuż a nie w poprzek kotła (czyli rury biegną od przodu do tyłu kotła a nie od lewej do prawej), takie przejscie, które byłoby przy tym szczelny i stabilny?

Mam. Opisałem go kol. Musaszi, ale może nie zrobiłem tego zbyt precyzyjnie.
Otóż, żeby nie niszczyć rusztu obojętnie jak by nie były ułożone jego żebra, proponuję w miejscu kontaktu pionowego odcinka rury PW z rusztem wyspawać z kawałków blachy trapezowy smok jak w końcówce ssącej odkurzacza (kształt trapezu prostokątnego w przekroju poprzecznym prostopadłym do ścianki wymiennika kotła), którego dolną powierzchnię należałoby dobrać w taki sposób, żeby po odjęciu powierzchni żeber rusztu, pozostała powierzchnia czynna dla przepływu powietrza spod rusztu była równa polu powierzchni przekroju pionowej rury PW. Dodatkowo, żeby zapobiec zasysaniu popiołu wraz z powietrzem porobiłbym w smoku wpusty na żebra rusztu w taki sposób, żeby dolna krawędź smoka licowała się ze spodem rusztu.

nilsan

nilsan
17-01-2012, 07:53
Witam, Nilsan
Po pierwszym wpisie o PP(PG) już mnie nosiło aby zapytać, czy kol. pisał stricte teoretycznie, czy też ma osobiste doświadczenia, bo w dłuższym przedziale czasu prowadził zwykły, może nawet nie nowy już, kocioł zasypowy. Mój rozszczelnił się w połowie pierwszego sezonu eksploatacji i nie daj "bóg" gdybym wówczas zostawił chodź 1mm szczeliny, zagotowany na amen, a przecież ładuje do komory ledwie 9kg węgla ( pomieści ze 3 razy tyle ). Myślę, że problem jest dużo poważniejszy, chociaż przytoczona teoria całkiem prawdziwa.
Pozdrawiam

Jak napisałem wcześniej od czterech lat zajmuję się kotłami stałopalnymi zasypowymi GS współprądowymi Stropuva i moje doświadczenia oparte są wyłącznie na eksploatacji tych kotłów. Nauka obsługi tego oryginalnego kotła oraz zrozumienie zasady jego działania, zmusiły mnie do intensywnej nauki w temacie spalania paliw stałych.
Wcześniej kocioł stałopalny zasypowy GS, DS czy też automatyczny był dla mnie tylko jednym z elementów sytemu ogrzewania budynków i interesowały mnie jedynie parametry niezbędne do jego prawidłowego doboru, natomiast jak w nim palić czysto i ekonomicznie, pozostawało poza zakresem moich zainteresowań.
Kotłami Stropuva zainteresował mnie mój wieloletni partner handlowy z Litwy, który pokazał mi ich niezwykłe możliwości, które przy prawidłowym podłączeniu do instalacji odbioru ciepła i prawidłowej eksploatacji kotła, umożliwiają osiągnięcie kilkudniowej długopalności na jednym zasypie paliwa, bezobsługowej eksploatacji oraz czyste (bezdymne) i ekonomiczne (sprawność powyżej 90%) spalanie nawet trudnych paliw stałych (gorszych gatunków węgla) oraz drewna, brykietu drzewnego, torfu, węgla brunatnego. Poza tym kocioł jest niezwykle prosty w obsłudze i działa bez konieczności stosowania jakichkolwiek sterowników elektronicznych, zarówno w systemach grawitacyjnych jak i pompowych. Opisane przeze mnie cechy kotła stawiają go, w mojej opinii, nawet wyżej od propagowanych w Polsce kotłów automatycznych, uwiązanych zasadniczo do jednego rodzaju paliwa, które oprócz tego posiadają liczne wady eksploatacyjne. Stąd czerpie swoje pomysły i doświadczenie próbując je przenieść na grunt eksploatacji innych kotłów GS, ponieważ zdaję sobie sprawę, że nie każdego stać na zakup kotła Stropuva, a przy okazji czyste i ekonomiczne spalanie paliw stałych stało się moim hobby.

nilsan

nilsan
17-01-2012, 08:01
Witam,

Koledzy taraz ja potrzebuję pomocy :)

Pytanko: jak wygonić powietrze z kotła? Podgoniłem go powoli do 70, ale dalej już się boje bo gwiżdże jak czajnik :)

Pozdrawiam

Sprawdź czy masz w ogóle spadki min. trzy promile (3mm na jednym metrze rurociągu) na poziomach zasilania w kierunku do kotła. Jeżeli nie to popraw to.
Wtedy powietrze w sposób naturalny przemieści się zgodnie z kierunkiem przepływu wody z kotła do instalacji CO.
Poza tym gwizdanie i syczenie jest dla mnie raczej objawem jakiejś nieszczelności wodnej kotła. Sprawdź to.

nilsan

nilsan
17-01-2012, 08:22
Witam

Do rzeczy:
Posiadam piec miałowy ksbs 22 kw firmy Faustmann, obecnie przerobiony na miarkownik ciągu (ustawiony na 70 C), palę w nim groszkiem (prawdopodobnie z Halemby - tak mówili na składzie), sypię do niego 3 wiadra 10l po emulsji i zasyp ten wystarcza na ok 12 godzin (trochę krótko moim zdaniem). Piec ma powierzchnię rusztu 46 x 36 cm (w oryginale, bo aktualnie ustawiam cegły szamotowe na ruszcie, więc powierzchnia obecnie to 34 x 36), otwór PG 17 x10 cm, a otwór PW 6,5 x 6,5 cm.
Chodzi o to, że po ok 2 godzinach od rozpalenia piec zaczyna fukać, spalanie przez to staje się takie pulsacyjne :( i trwa to aż do chwili, gdy węgiel się skoksuje. Co robię nie tak? czy winą są może rozmiary otworów PG i PW? a może ruszt za duży? tylko jak go zmniejszyć (jest to uchylna płyta z otworami)
Pomóżcie zestroić ten piec

Moim zdaniem masz ustawioną zbyt wysoką temperaturę na kotle w stosunku do zapotrzebowania na moc ze strony instalacji. W rezultacie kocioł chcąc dostosować swoją moc do do aktualnych warunków jej odbioru przez instalację CO, stara się za pomocą miarkownika ciągu ograniczyć ilość PP (PG) dostarczanego do procesu zgazowania paliwa i nadmiernie przymyka klapkę PP. Ponieważ proces spalania paliw stałych cechuje bardzo duża bezwładność, to pomimo prawidłowego zadziałania miarkownika, paliwo w kotle przez pewien czas jest dalej zgazowywane z tą samą prędkością jaka była przed przymknięciem klapki PP. W rezultacie kocioł produkuje więcej gazu niż ma powietrza niezbędnego do pełnego przebiegu reakcji utleniania i wchodzi w tryb spalania stukowego (jak w samochodzie strzały w gaźnik spowodowane nieprawidłowym składem mieszanki paliwowej). Dlatego proponuję obniżenie temperatury do 60*C i delikatne zwiększenie przepływu wody przez kocioł, najlepiej za pomocą zaworu 4D, w taki sposób żeby doprowadzić do stabilnego uchylenia klapki PP na jakieś 2-3mm. Wtedy kocioł powinien się uspokoić i zacząć pracę z mocą, którą aktualnie jest w stanie odebrać instalacja CO. Kotły stałopalne wyjątkowo nie lubią gwałtownych zmian zapotrzebowania mocy, głównie za sprawą dużej bezwładności paleniska.

nilsan

nilsan
17-01-2012, 08:35
Nilsan, O tym czyms tez kiedys myslalem jak ty narysowales zrobi reflektor i podawac tak PW przez popielnik. ALe co sie stanie jak klapkda PG sie zamknie ?? To w tedy tez nie będzie wlatywało PW na palenisko i będzie się kisić.

Ten pomysl juz kiedys zostal z krytykowany za zly. KPW ma tez ta wade co opisales i sa zawsze plusy i minusy wszystkiego :D

Jak wcześniej pisałem, taka sytuacja może wystąpić jedynie, kiedy kocioł wejdzie w tryb awaryjnego wygaszania paleniska.
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=5129056&viewfull=1#post5129056
W pozostałych przypadkach powinna zawsze być uchylona, ponieważ bez dopływu powietrza do kotła nie będzie zachodzić proces zgazowania i reakcja utleniania produktów zgazowania paliwa. Z moich doświadczeń wynika, że najlepszym rozwiązaniem dla prawidłowej pracy kotła jest jednoczesne sterowanie PP i PW za pomocą miarkownika w funkcji temperatury wody w kotle, który w ten sposób realizuje modulację swojej mocy. Stąd taka , a nie inna moja propozycja podawania PW do kotła.

nilsan

nilsan
17-01-2012, 09:00
Panowie Nilsan i pozostali odnośnie pomysłu z nowym deflektorem i napowietrzeniem.
A może by tak zastosować gwintowane rurki stalowe ( wiadomo mniejsze opory ) np. 3/4 cala w zaleznosci kto co może przez ruszt wodny przepuscic ( w moim przypadku mam szczeliny ok 3 cm w które wchodzi ruszt zeliwny, nie sięga on również do samego końca tylnej ścianki ale znowu teraz mam mor z szamotek na 6-ke do góry). I kolano w popielniku i do kolana znowu rurka, otwór w ściance popielnika, przez niego rurka i to wszystko zakończone np zaworem kulowym. Powietrze wtedy byłoby niezależne jedno od drugiego. Co Wy na to?

Opory przepływu powietrza nie są związane z kształtem przekroju rury tylko z jej polem powierzchni przekroju. Mniejsze pole, to większy opór i na odwrót.
Rozumiem, że szamotem zmniejszacie pole powierzchni paleniska i w ten sposób próbujecie ograniczyć moc kotła. W aktualnej konfiguracji PP i KPW jest to chyba słuszna koncepcja, ale jej wadą jest ograniczanie powierzchni wymiany ciepła na drodze promieniowania oraz skrócenie długopalności wynikające ze zmniejszenia jednorazowego wsadu paliwa. Ja próbuję was przekonać, że bez szamotu z zastosowaniem mojego rozwiązania, będziecie mogli spalać czysto i ekonomicznie paliwo, bo w oparciu o podobną sprawdzoną zasadę tak to działa w kotłach Stropuva, zapewniając płynną modulację mocy kotła w zakresie 10-100%. Ale żeby osiągnąć tak szeroki zakres modulacji konieczny jest również prawidłowy dobór przepływu wody przez kocioł, dostosowany do jego mocy nominalnej oraz rodzaju pracy kotła GS lub DS, o czym już pisałem.

nilsan

PS
Zastosowanie zawirowywaczy w kanałach ciągowych wymiennika ciepła kotła podnosi sprawność wymiany ciepła o jakieś 40-50%.
Poczytajcie w wątku o "Ogniwie Eco Plus" jak bardzo rośnie temperatura spalin jak po czyszczeniu kotła zapomni się włożyć zawirowywaczy do kanałów wymiennika.

KardinalE
17-01-2012, 13:21
Siemka
Nilsan nie obraź się, ale jeśli chodzi o kocioł stropuva to po pierwsze, trzeba coś zrobić z dyszą powietrza, bo jaki sens co 3-4 miesiące ją wymieniać? Oczywiście przeglądając fora, każdy kto posiada ten kocioł narzeka na jakość wykonania. Zasada działania super, ale lepiej go wykonać! Tylko, że skoro teraz on jest bardzo drogi, to co by było w momencie poprawienia jakości... Pozdrawiam :)

aaaa dlaczego KPW mi "fuka" gdy się mocno pali? Nie ciągnie równomiernie powietrza, tylko tak "fuk fuk" hehe nawet jak mocno otworzę klapkę.

farek
17-01-2012, 13:42
Też to u siebie obserwuję, podczas rozpalania, kiedy za mocno (za szybko) przymknę PG. U mnie jest nawet "pukanie", takie ciągłe pu-pu-pu... Trwa to jakieś kilkadziesiąt sekund, potem ustaje, chyba jak nadmiarowe gazy odejdą :)

nilsan
17-01-2012, 13:53
Problem z upalającą się końcówką rozdzielacza powietrza został już rozwiązany w Polsce. Litwini na razie tego nie mają. Miedzy innymi dlatego nie mogę pokazać zdjęć jak wygląda kocioł w środku przy prawidłowym spalaniu. Dwa testowe kotły o mocy 20 i 40kW testują nowe końcówki od końca listopada. Jak na razie nie ma na nich śladów jakiegokolwiek zużycia.
A na problemy z gazami polecałbym Espumisan. ;)

nilsan

NotY
17-01-2012, 14:14
Czy możliwe jest w zimnym kotle ustawienie miarownika na np. 60oC, ale zostawienie małej szczeliny w ten oto sposób? Ma to jakiś negatywny wpływ na sprężynę miarownika?

nilsan
17-01-2012, 14:29
Czy możliwe jest w zimnym kotle ustawienie miarownika na np. 60oC, ale zostawienie małej szczeliny w ten oto sposób? Ma to jakiś negatywny wpływ na sprężynę miarownika?

Jeżeli ta szczelina ma posłużyć do zapewnienia wentylacji postojowej kotła, to raczej nie, ponieważ spowoduje to wychładzanie kotła i jego roszenie się na ściankach wymiennika. Woda w kontakcie ze stale obecnymi w kotle agresywnymi składnikami zgazowania paliwa, tworzy agresywne kwasy przyspieszające korozję ścianek wymiennika kotła.
Jedynie w trakcie rozruchu zimnego kotła klapka PP (PG) powinna być uchylona, ze szczeliną od 1,5 do 2,5 cm, a może nawet więcej, w zależności od mocy nominalnej kotła i wielkości klapki (jej powierzchni).

nilsan

NotY
17-01-2012, 14:47
Oczywiście chodziło o to, że jak na zimnym kotle przy rozpalaniu, miarownikiem zadamy 60oC, to klapka będzie uniesiona wysoko i kocioł będzie szybko dochodził do temperatury zadanej. Jeżeli przystawię klapkę popielnika i miarownik będzie mógł podnieść tylko na np. 0,5cm, to przeciągnę w czasie rozpalanie. Gdy dojdzie do temperatury zadanej, to klapka opadnie. Ogólnie rzecz ujmując: zawsze wąska… szpara.

Remigiusz.
17-01-2012, 15:18
Ok wszystko jasne Nilsan :) Oglądałem tego Stropuva i muszę powiedzieć pomysł rewelacja
http://www.stropuva.lt/upload/global/Scan20051_1.JPG

Tylko cyz przez klapkę gdzie jest podawane PG od góry przy otwieraniu pieca na załadunek nie zacznie dym wychodzić góra ??

nilsan
17-01-2012, 15:45
Ok wszystko jasne Nilsan :) Oglądałem tego Stropuva i muszę powiedzieć pomysł rewelacja
http://www.stropuva.lt/upload/global/Scan20051_1.JPG

Tylko cyz przez klapkę gdzie jest podawane PG od góry przy otwieraniu pieca na załadunek nie zacznie dym wychodzić góra ??

Po pierwsze ta klapka, to regulator ciągu kotła i jej zadaniem jest jednoczesne dozowanie odpowiedniej ilości PP+PW.
Rozdział PP od PW następuje w rozdzielaczu powietrza (Luftverteiler). W dół podawane jest PP natomiast na boki ramionami PW. Taki sposób podawania powietrza dedykowany jest do spalania drewna i brykietów drzewnych. Przy spalaniu węgla jest prawie podobnie z tą różnicą, że powietrze rozdzielane jest w rekuperatorze (Luftwarmebereich) na PW+PPG (powietrze pierwotne górne) oraz PPD ( powietrze pierwotne dolne) doprowadzane z rekuperatora kanałem w obudowie kotła pod ruszt. Analogicznie jak przy spalaniu drewna PW+PPG rozdzielane jest w rozdzielaczu powietrza.
Jeżeli zaś chodzi o możliwość wydostawania się dymu z pod klapki regulatora ciągu kotła, to jest to możliwe tylko i wyłącznie w przypadku zatkanego komina lub czopucha, w pozostałych przypadkach nie.

nilsan

jacbelfer
17-01-2012, 15:58
Nie wiem czy już to było, ale fajna prezentacja Stropuva na youtube http://www.youtube.com/watch?v=_uuhyXv7s2c

artur11
17-01-2012, 18:51
Panowie zdechł mi miarkownik +-15C zaczął działać z opóźnieniem 10minut... "Honeywell" przeżył 2,5 sezonu - co kupić Regulusa czy Unistera ?

rybniczanin
17-01-2012, 20:17
Panowie zdechł mi miarkownik +-15C zaczął działać z opóźnieniem 10minut... "Honeywell" przeżył 2,5 sezonu - co kupić Regulusa czy Unistera ?

Według mnie najlepszy jest Honeywell potem Regulus. Na temat Unistera się nie wypowiadam, bo nie miałem z nim do czynienia.

pomarańcza
17-01-2012, 20:17
DS
Mam pytanko do mistrza? jakich średnic rur użyć by doprowadzić powietrze wtórne, czy dopalające za palnik, przez wyczystkę w kotle dolnego spalania (3/4 cala czy 1 cal). jak powinien wyglądać prawidłowo wykonany palnik z cegieł szamotowych, jaki powinien być jego otwór przy piecu o mocy około 12 kw, jaką powinien mieć grubość, czy rury z powietrzem dopalającym powinny być na końcach zaślepione i mieć wywiercone otwory 8 mm i jak one powinny być prawidłowo za palnikiem ułożone, czy te rury za wyczystką mogą przechodzić do poziomu kolanami 90 stopni.
GS
Mam w piecu ruszt wodny testuję palenie od góry jakie ma znaczenie ułożenie na tym ruszcie dodatkowego rusztu żeliwnego?

tadeusz112
17-01-2012, 20:56
mam pytanko w przypadku spadku temperatury o 10 stopni od zadanej na miarkowniku po kilku godzinach palenia od góry, kiedy żar schodzi w dół należy zwiększyć szczelinę PG (mam ustawione na 3 mm)

ryszardryszard
17-01-2012, 21:09
Moim zdaniem masz ustawioną zbyt wysoką temperaturę na kotle w stosunku do zapotrzebowania na moc ze strony instalacji. W rezultacie kocioł chcąc dostosować swoją moc do do aktualnych warunków jej odbioru przez instalację CO, stara się za pomocą miarkownika ciągu ograniczyć ilość PP (PG) dostarczanego do procesu zgazowania paliwa i nadmiernie przymyka klapkę PP. Ponieważ proces spalania paliw stałych cechuje bardzo duża bezwładność, to pomimo prawidłowego zadziałania miarkownika, paliwo w kotle przez pewien czas jest dalej zgazowywane z tą samą prędkością jaka była przed przymknięciem klapki PP. W rezultacie kocioł produkuje więcej gazu niż ma powietrza niezbędnego do pełnego przebiegu reakcji utleniania i wchodzi w tryb spalania stukowego (jak w samochodzie strzały w gaźnik spowodowane nieprawidłowym składem mieszanki paliwowej). Dlatego proponuję obniżenie temperatury do 60*C i delikatne zwiększenie przepływu wody przez kocioł, najlepiej za pomocą zaworu 4D, w taki sposób żeby doprowadzić do stabilnego uchylenia klapki PP na jakieś 2-3mm. Wtedy kocioł powinien się uspokoić i zacząć pracę z mocą, którą aktualnie jest w stanie odebrać instalacja CO. Kotły stałopalne wyjątkowo nie lubią gwałtownych zmian zapotrzebowania mocy, głównie za sprawą dużej bezwładności paleniska.

nilsan

Witaj nilsan

Mam instalację z płytowym wymiennikiem ciepła bez jakiegokolwiek zaworu czy to 3D czy też 4D. Po stronie "pierwotnej" jest piec, bojler i pompka 25/40, a po stronie "wtórnej" (w obiegu zamkniętym) grzejniki napędzane pompą 25/60. Obie pompy na pierwszym biegu. Więc by zwiększyć przepływ przez kocioł to którą pompę ruszyć?
Zaś jeśli chodzi o temp na piecu, to moim zdaniem lepsza jest wyższa, tak w granicach 70-75 C ( wtedy za wymiennikiem mam 10 st mniej - co jest oki) gdyż, jak zauważyłem, występuje wtedy mniej fuknięć niż przy 60 C.
Dziś, pilnując pieca, zauważyłem że fuknięcia występują, gdy piec już jest na temp zadanej, góra zasypu robi się czarna, widać żar w węglu (ale bez ognia), temp zaczyna spadać (czasem nawet o 15 C), miarkownik podnosi klapkę i wtedy wystrzał i pojawia się ogień. Tak myślę, że gdyby ogień był cały czas na górze zasypu, fuknięć nie byłoby....

nilsan
17-01-2012, 21:48
mam pytanko w przypadku spadku temperatury o 10 stopni od zadanej na miarkowniku po kilku godzinach palenia od góry, kiedy żar schodzi w dół należy zwiększyć szczelinę PG (mam ustawione na 3 mm)

Jeżeli to nie jest końcówka palenia, to możesz delikatnie podnieść temperaturę na miarkowniku o 2-3*C. Przypuszczam, że temperatura spada na skutek wzrostu oporów przepływu powietrza przez zasyp paliwa wymieszanego z popiołem oraz rosnącą ilością skoksowanego węgla, który wymaga większych ilości powietrza do procesu zgazowania. Po upływie 30min skontrolował bym temperaturę na kotle, czy nie jest za wysoka.

nilsan

nilsan
17-01-2012, 22:34
Witaj nilsan

Mam instalację z płytowym wymiennikiem ciepła bez jakiegokolwiek zaworu czy to 3D czy też 4D. Po stronie "pierwotnej" jest piec, bojler i pompka 25/40, a po stronie "wtórnej" (w obiegu zamkniętym) grzejniki napędzane pompą 25/60. Obie pompy na pierwszym biegu. Więc by zwiększyć przepływ przez kocioł to którą pompę ruszyć?
Zaś jeśli chodzi o temp na piecu, to moim zdaniem lepsza jest wyższa, tak w granicach 70-75 C ( wtedy za wymiennikiem mam 10 st mniej - co jest oki) gdyż, jak zauważyłem, występuje wtedy mniej fuknięć niż przy 60 C.
Dziś, pilnując pieca, zauważyłem że fuknięcia występują, gdy piec już jest na temp zadanej, góra zasypu robi się czarna, widać żar w węglu (ale bez ognia), temp zaczyna spadać (czasem nawet o 15 C), miarkownik podnosi klapkę i wtedy wystrzał i pojawia się ogień. Tak myślę, że gdyby ogień był cały czas na górze zasypu, fuknięć nie byłoby....

Moim zdaniem problem polega na tym, że jak kocioł dochodzi do temperatury zadanej to miarkownik zbytnio przymyka klapkę PP, przez co doprowadza do niedoboru powietrza niezbędnego do reakcji utleniania i ciężki gaz palny tworzy poduszkę gazową nad wierzchem paleniska zaduszając je (góra zasypu robi się czarna). Gdy pod wpływem spadku temperatury wody w kotle miarkownik uchyla klapkę PP, następuje wybuchowa reakcja utleniania na skutek szybkiego wtrysku powietrza bezpośrednio w poduszkę gazową, której normalnie nad paleniskiem nie powinno być.
Każda instalacja jest inna, co nie pozostaje bez wpływu na pracę kotła. W przypadku twojej masz tylko dwa elementy regulacyjne tzn. miarkownikiem temperaturę na kotle i pokrętłem na pompie jej wysokość podnoszenia oraz przepływ. Trochę mało możliwości regulacji. Przydałoby się zamontować w obiegu kotłowym zawór regulacyjny, za pomocą którego można by w sposób płynny regulować przepływ przez kocioł dla danego biegu pompy kotłowej oraz zadanej temperatury wody na miarkowniku. Pozwoliło by to na dobranie mocy kotła do aktualnego odbioru mocy przez instalację, przy niższej temperaturze niż 70-75*C. Najprawdopodobniej ustawiając taką temperaturę na kotle masz uchyloną klapkę PP na jakieś 2-4mm i kocioł pracuje spokojnie, bo przy bieżącym rozbiorze mocy znalazł sobie stabilny punkt pracy. Możesz spróbować podnieść wysokość podnoszenia i przepływ pompy kotłowej o jeden stopień w górę i spróbować obniżyć o parę stopni temperaturę na miarkowniku i poszukać nowego stabilnego punktu pracy kotła dla tej samej jego mocy co poprzednio. Należy jednocześnie kontrolować temperaturę powrotu do kotła, żeby nie była niższa niż 40*C. Obniżenie w granicach rozsądku temperatury pracy kotła powoduje obniżenie temperatury spalin w kominie i tzw. straty kominowej, co ma bezpośredni wpływ na sprawność przebiegu procesu spalania.

nilsan

Musaszi73
17-01-2012, 22:44
Nilsan zainteresowani koledzy nowym pomysłem PW+D.Dziś zdążyłem tylko wykonać rurę,blacha la deflektor docięty(kombinuję jak jego zakładać),brak jeszcze smoka,rękawa(trzeba nieźle pokombinować jak takie ustrojostwo jeszcze wykonać).Tak z ciekawości postawiłem ową rurę-prowadnicę PW na ruszcie,śruba przestrzelona do popielnika a tam skręcona na sztywno do rusztu.Taka tam prowizorka do prób.Dodam że wrzuciłem do kotła grube szczapy drewna.KPWu zakręcone w drzwiczkach załadunkowych.Normalnie rozpałka miarkownik na 55C,trochę papierków,patyczków,ciut ropy by lepiej się zajeło......
Normalnie szok,bardzo szybko się rozpaliło,płomienie stały się bardzo wysokie,sięgały aż trzeciego wymiennika(mam trzy półki,poziome) ,kolor ognia biało żółty.Startowałem z zimniej instalacji 27C,temperatura momentalnie doszła do 50C.Jeszcze nigdy nie miałem takiego przyspieszenia:jawdrop: (dmuchawa to pryszcz przy tym) Pobiegłem na podwórze rzucić okiem na spaliny z komina,fakt dymiło ale samym białym(wcześniej przy rozpalaniu było wpierw siwo-biało)Coś mnie podkusiło i wrzuciłem zużyte buty do kotła(tam dalej jak w palniku,ogień i ten szum:p) i z powrotem na górę na komin rzucić okiem.I co dalej biało i coraz mniej dymu.Dużo opowiadać .....Jedno jeszcze dodam Jestem pod Wielkim Wrażeniem,tego patentu.Ciekawe jak dalej wypadną testy.Normalnie polecam jak każdy spróbuje.To działa jak jakiś dopalacz odrzutowca:rolleyes:

stasnic
17-01-2012, 22:51
Mam problemy z KPW. Zrobiłem ją 2 na 4 cm i zdmuchuje mi ogień. Bardzo dobrze się rozpala ale po 2 godzinach już u góry tylko qpa dymu.
Jak zamknę KPW i uchylę delikatnie drzwiczki zasypowe to zapala się i pali. Nie pomaga zmniejszanie szczeliny w kierownicy-ona dmucha i zdmuchuje.
Jakiś pomysł koledzy ?

Vld
17-01-2012, 23:07
Coś mnie podkusiło i wrzuciłem zużyte buty do kotła

gratuluje "Ekonomicznego" spalania!
Tak trzymaj !!!

artur11
17-01-2012, 23:23
gratuluje "Ekonomicznego" spalania!
Tak trzymaj !!!
:) może to były drewniaki...

Rybniczanin mam Honeywella i nigdy mi nie leżał, reaguje ze zbyt dużym opóźnieniem czego skutkiem jest dławienie pracy lub przeciąganie pod prawie 100C jak jest ustawione 80C, jak się ustabilizuje to jest ok, ale potrafi tak godzinę bujać....

Musaszi73
17-01-2012, 23:58
Vld no cóż ekologicznie nie było,nie wiadomo co w tych chińczykach siedziało:no:No ale test wzrokowy przeszły.Nowy pomysł kol.Nilsan PW+D może być rewalka dla GSa tak jak Rura Wezyra dla DSa.Może i jeszcze lepiej czas pokaże.
Pozdrawiam.
ps.artur11drewniaki poszły w 81r.;)

Jarek712 cyfrówkę pożyczyłem jak wróci to wrzucę.Dodam że to wszystko w powijakach,sama rura PW bez Deflektora brak rękawa w popielniku.W dalszych dniach się to wszystko poprawi,po testuje się i takie tam :) tymczasem Żonuś na badania chce wysłać he he

Jarek712
18-01-2012, 00:01
Nilsan zainteresowani koledzy nowym pomysłem PW+D.Dziś zdążyłem tylko wykonać rurę,blacha la deflektor docięty(kombinuję jak jego zakładać),brak jeszcze smoka,rękawa(trzeba nieźle pokombinować jak takie ustrojostwo jeszcze wykonać).Tak z ciekawości postawiłem ową rurę-prowadnicę PW na ruszcie,śruba przestrzelona do popielnika a tam skręcona na sztywno do rusztu.Taka tam prowizorka do prób.Dodam że wrzuciłem do kotła grube szczapy drewna.KPWu zakręcone w drzwiczkach załadunkowych.Normalnie rozpałka miarkownik na 55C,trochę papierków,patyczków,ciut ropy by lepiej się zajeło......
Normalnie szok,bardzo szybko się rozpaliło,płomienie stały się bardzo wysokie,sięgały aż trzeciego wymiennika(mam trzy półki,poziome) ,kolor ognia biało żółty.Startowałem z zimniej instalacji 27C,temperatura momentalnie doszła do 50C.Jeszcze nigdy nie miałem takiego przyspieszenia:jawdrop: (dmuchawa to pryszcz przy tym) Pobiegłem na podwórze rzucić okiem na spaliny z komina,fakt dymiło ale samym białym(wcześniej przy rozpalaniu było wpierw siwo-biało)Coś mnie podkusiło i wrzuciłem zużyte buty do kotła(tam dalej jak w palniku,ogień i ten szum:p) i z powrotem na górę na komin rzucić okiem.I co dalej biało i coraz mniej dymu.Dużo opowiadać .....Jedno jeszcze dodam Jestem pod Wielkim Wrażeniem,tego patentu.Ciekawe jak dalej wypadną testy.Normalnie polecam jak każdy spróbuje.To działa jak jakiś dopalacz odrzutowca:rolleyes:


Podrzucisz jakieś fotki ?

edde
18-01-2012, 00:59
Musaszi73 ścigaj tą cyfrówkę, bo też chętnie fotki z realizacji bym zobaczył, a wylot z tej rury masz bezpośrednio w palenisko czy też jakiś rozdzielacz albo cuś? pewnie bezpośrednio temu tak "zionie"... ;)

Musaszi73
18-01-2012, 01:07
GS
Mam w piecu ruszt wodny testuję palenie od góry jakie ma znaczenie ułożenie na tym ruszcie dodatkowego rusztu żeliwnego?

Mniej popiołu,koksików i wrażenie że kocioł bardziej wygrzany.Mam wyspawany z płaskownika 7mm,jednak za słaby materiał,zaczynają się pęcznieć.Na test PW+D zdjęte.

eddena próbę w bezpośrednio w palenisko temu pewnie takie satanisko było.Planuję jeszcze tego deflektora dołożyć jako rozdzielacza

mardoczek
18-01-2012, 05:47
Musaszi73
Też chętnie podglądne to nowe ustrojstwo, czekamy na fotki.

mikar1
18-01-2012, 08:14
Mniej popiołu,koksików i wrażenie że kocioł bardziej wygrzany.Mam wyspawany z płaskownika 7mm,jednak za słaby materiał,zaczynają się pęcznieć.Na test PW+D zdjęte.

eddena próbę w bezpośrednio w palenisko temu pewnie takie satanisko było.Planuję jeszcze tego deflektora dołożyć jako rozdzielacza

Musaszi73
Mój wyspawany z pręta 14x14 narazie trzyma się dobrze.
Pozdrawiam i czekam na relację z prób PW+D.
Mikar1

Remigiusz.
18-01-2012, 08:23
Musaszi73 hahaha... Mam tylko takie pytanie bo już kolejny raz czytam ze ktoś daje ropę żeby się lepiej paliło :) Jaka to ropa jest Olej napędowy/opalowy czy olej silnikowy. Bo ON i OO to trudno zapalić zapałka.

Tez jestem ciekaw na foty jak ta rurę dałeś :) Ona jest od przodu czy od tylu rusztu??

A nie lepiej by było położyć deflektor jako płytę szamotowa, zrobic dwie rury doprowadzajace PW od dolu poielnika potem kolanka i na nich zamocowac szamot :)

kokos0
18-01-2012, 08:25
Rybniczanin mam Honeywella i nigdy mi nie leżał, reaguje ze zbyt dużym opóźnieniem czego skutkiem jest dławienie pracy lub przeciąganie pod prawie 100C jak jest ustawione 80C, jak się ustabilizuje to jest ok, ale potrafi tak godzinę bujać....

Zrób sobie tuning z tej strony będzie ci chodził płynnie.

Kliknij (http://energia.odnawialna.info/miarkownik-ciagu-regulus/)

smarki
18-01-2012, 10:58
Nilsan zainteresowani koledzy nowym pomysłem PW+D.Dziś zdążyłem tylko wykonać rurę,blacha la deflektor docięty(kombinuję jak jego zakładać),brak jeszcze smoka,rękawa(trzeba nieźle pokombinować jak takie ustrojostwo jeszcze wykonać).Tak z ciekawości postawiłem ową rurę-prowadnicę PW na ruszcie,śruba przestrzelona do popielnika a tam skręcona na sztywno do rusztu.Taka tam prowizorka do prób.Dodam że wrzuciłem do kotła grube szczapy drewna.KPWu zakręcone w drzwiczkach załadunkowych.Normalnie rozpałka miarkownik na 55C,trochę papierków,patyczków,ciut ropy by lepiej się zajeło......
Normalnie szok,bardzo szybko się rozpaliło,płomienie stały się bardzo wysokie,sięgały aż trzeciego wymiennika(mam trzy półki,poziome) ,kolor ognia biało żółty.Startowałem z zimniej instalacji 27C,temperatura momentalnie doszła do 50C.Jeszcze nigdy nie miałem takiego przyspieszenia:jawdrop: (dmuchawa to pryszcz przy tym) Pobiegłem na podwórze rzucić okiem na spaliny z komina,fakt dymiło ale samym białym(wcześniej przy rozpalaniu było wpierw siwo-biało)Coś mnie podkusiło i wrzuciłem zużyte buty do kotła(tam dalej jak w palniku,ogień i ten szum:p) i z powrotem na górę na komin rzucić okiem.I co dalej biało i coraz mniej dymu.Dużo opowiadać .....Jedno jeszcze dodam Jestem pod Wielkim Wrażeniem,tego patentu.Ciekawe jak dalej wypadną testy.Normalnie polecam jak każdy spróbuje.To działa jak jakiś dopalacz odrzutowca:rolleyes:


Zrób to samo bez ropy i trampek i daj znać czy też się dobrze i szybko pali ;)

rybniczanin
18-01-2012, 11:16
:) może to były drewniaki...

Rybniczanin mam Honeywella i nigdy mi nie leżał, reaguje ze zbyt dużym opóźnieniem czego skutkiem jest dławienie pracy lub przeciąganie pod prawie 100C jak jest ustawione 80C, jak się ustabilizuje to jest ok, ale potrafi tak godzinę bujać....

Widzisz a u mnie na U26 Honeywell działa najlepiej. Przeciągnie najwyżej 6 stopni. 10 stopni jak wyłączę pompę i przejdę na grawitacje. Z Regulusem miałem większe wahania.

mati8201
18-01-2012, 11:36
pytanie z innej beczki - BEZPIECZEŃSTWO
jak zabezpieczyć piec na wypadek braku prądu

nilsan
18-01-2012, 12:02
pytanie z innej beczki - BEZPIECZEŃSTWO
jak zabezpieczyć piec na wypadek braku prądu

Rozumiem, że twoje pytanie dotyczy pracy kotła w układzie pompowym.
Można zastosować przetwornicę częstotliwości z akumulatorem, co pozwala zabezpieczyć nieprzerwaną pracę pompy obiegowej na 8-10h lub dłużej w zależności od pojemności użytego akumulatora.
Można również i na to pragnę zwrócić uwagę, zapewnić całkiem spory bo od 3-10kW rozbiór ciepła na drodze grawitacyjnej.
Należy tylko spełnić warunki do takiego trybu pracy i nie chodzi tu wcale o duże średnice rur i brak zaworów termostatycznych tylko taki układ instalacji CO, żeby woda z kotła zawsze płynęła do góry w kierunku do grzejników. Mając miarkownik ciągu po tiuningu zaproponowanym przez kolegę kokos, kocioł będzie nam pracował stabilnie na grawitacji w zakresie małych mocy. Oczywiście pompa musi być zamontowana na obejściu zaworu różnicowego. Jest to moim zdaniem lepsze rozwiązanie od polecanych powszechnie wężownic schładzających, bo nic nie kosztuje, a samoczynnie działa. Takie rozwiązania stosujemy w instalacjach z kotłami Stropuva, które dzięki m.in. temu, mogą pracować bezpiecznie w układach zamkniętych, co nie oznacza że polecam takie rozwiązanie do innych kotłów stałopalnych. Przym każdym uruchomieniu nowej kotłowni przeprowadzamy taką próbę z zanikiem napięcia na kotle pracującym z pełną mocą, żeby inwestor na własne oczy mógł się przekonać, że to działa i jak to działa.

nilsan

Gelo2104
18-01-2012, 12:50
Od jakiegoś czasu (ok 2-3 lat) obserwuje że komin powyżej dachu jest zacieknięty (na czarno) , co może być powodem zacieków ?

edde
18-01-2012, 13:03
......
http://desmond.imageshack.us/Himg17/scaled.php?server=17&filename=kociogspalnikodeflektor.png&res=medium
........

tak mnie nachodzi wątpliwość czy ten deflektor nie wyłączy nam częsciowo z pracy pierwszego wymiennika, pierwszej półki, którą znacznie przysłoni? w szczególności takiego układu półek ja z poniższego rysunku kolegi Musaszi73:
http://img197.imageshack.us/img197/1903/kociogs.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/197/kociogs.jpg/)



......
Pod wpływem podciśnienia panującego w komorze spalania powietrze wtórne zasysane będzie spod rusztu i zostanie zmieszane na spodniej płaszczyźnie deflektora ze strumieniem spalin napływającym od strony paleniska, a następnie skierowane na ścianki wymiennika kotła.
........

czy aby na pewno to powietrze rozpełznie sie po powierzchni spodniej deflektora? wydaje się, że jak będzie dmuchać z rury (czyli efekt jak w kierownicy LR) to raczej w palenisko, bardziej pionowo w dół, dmuchania w dół doświadczył właśnie Musaszi73 na swoim prototypie, dmuchanie dobre w fazie rozpalania kotła, potem moze przydałby się jakis rozdzielacz typu krzyż z bocznymi otworami-dyszami?

nilsan
18-01-2012, 13:06
Od jakiegoś czasu (ok 2-3 lat) obserwuje że komin powyżej dachu jest zacieknięty (na czarno) , co może być powodem zacieków ?

Kondensat w kominie plus sadza.

nilsan

Gelo2104
18-01-2012, 13:21
nilsan
A jak temu przeciwdziałać? ?

nilsan
18-01-2012, 13:35
tak mnie nachodzi wątpliwość czy ten deflektor nie wyłączy nam częsciowo z pracy pierwszego wymiennika, pierwszej półki, którą znacznie przysłoni?

Nie powinien, choć wątpliwość jak najbardziej słuszna. Myślałem również o tym, dlatego zaproponowałem, żeby odległość od krawędzi deflektora do ścianek kotła była nie mniejsza niż odległość pomiędzy półkami WC. Również zaproponowałem, żeby odległość pomiędzy deflektorem, a pierwszą półką była taka sama jak pomiędzy półkami WC. Deflektor będzie pośrednio pełnił funkcję dodatkowej półki w WC. W normalnym układzie kotła bez PW+D pierwsza półka pełni dokładnie rolę deflektora chłodzonego płaszczem wodnym, co nie jest dla tego typu funkcji najszczęśliwszym rozwiązaniem. Dlatego niektórzy z użytkowników podwieszają pod nią dodatkowa półkę ceramiczną otrzymując wydajny deflektor spalin i dodatkowy kanał ciągowy WC.


czy aby na pewno to powietrze rozpełznie sie po powierzchni spodniej deflektora? wydaje się, że jak będzie dmuchać z rury (czyli efekt jak w kierownicy LR) to raczej w palenisko, bardziej pionowo w dół, dmuchania w dół doświadczył właśnie Musaszi73 na swoim prototypie, dmuchanie dobre w fazie rozpalania kotła, potem moze przydałby się jakis rozdzielacz typu krzyż z bocznymi otworami-dyszami?

Musaszi, żeby sprawdzić słuszność mojej koncepcji wstawił do kotła kawałek pionowej rury, przez którą PW doprowadzane jest nad palenisko z pod rusztu i uzyskał efekty jakie opisał. Dół rury oparł na ruszcie, natomiast górę wyprowadził z 10cm nad zasyp paliwa. Pamiętaj, że spaliny znad paleniska są zasysane do wymiennika poprzez ciąg kominowy i w komorze spalania panuje podciśnienie, dlatego PW nie będzie dmuchać w palenisko, tylko będzie się rozpływać po spodniej stronie gorącego deflektora i mieszać ze strumieniem gazu palnego napływającego od strony paleniska w kierunku do góry. Dalej oba zmieszane strumienie gazu palnego i PW skierowane zostaną na pionowe ścianki wymiennika kotła i popłyną dalej pomiędzy deflektorem i pierwszą półką WC w kierunku do czopucha poprzez WC.

nilsan

nilsan
18-01-2012, 14:02
nilsan
A jak temu przeciwdziałać? ?

Typową przyczyną wytrącania się w kominie kondensatu jest zbyt niska temperatura spalin, która z kolei jest efektem zbyt niskiej temperatury wody wylotowej z kotła.
Żeby móc podnieść temperaturę wody na kotle i utrzymać taką samą jego moc, należy proporcjonalnie obniżyć przepływ wody przez kocioł, najlepiej zaworem 4D, a jeśli go nie ma to przy pomocy zaworu regulacyjnego w obiegu kotłowym, jeżeli jest zamontowany. Samo obniżenie wydajności pompy o jeden stopień może nie rozwiązać problemu, ponieważ w większości instalacji pracuje ona na pierwszym biegu i fizycznie nie ma jak tego zrobić. Dlatego proponuję, w przypadku zamontowanych zwykłych zaworów grzejnikowych w instalacji CO, na każdym z nich zmniejszyć przepływ wody przez grzejnik np. o 1-1,5 obrotu, co spowoduje wzrost całkowitego oporu w instalacji CO i zmniejszenie przepływu wody przez kocioł. Jak będzie za mało, to jeszcze dokręcić o pół obrotu, zapewniając jednak cały czas przepływ wody przez grzejnik.
W przypadku instalacji z zaworami termostatycznymi z nastawą wstępną, należy obniżyć nastawę o jedno oczko w dół. Jak będzie za mało to o jeszcze jedno.
Tym sposobem doprowadzić do stabilnej pracy kotła na wyższej temperaturze.

nilsan

art23
18-01-2012, 15:50
@nilsan
Czytam z duża uwaga twoje wypowiedzi i chylę czoła przed taka wiedza jaką posiadasz.Mam pytanie co do twojego usprawnienia kotła PW+D.Sam jestem dolnospalajacy ale paru już zaraziłem metoda od góry.Idąc po najmniejszej linii oporu i stawiając na ruszcie na środku paleniska rurę do PW z deflektorem co będzie lepsze do doprowadzenia powietrza wtórnego-otwory powiedzmy Fi-10 dookoła rury czy wycięte prostokątne otwory powiedzmy 4szt.Pomysł mi sie podoba i może ktoś z rodziny albo znajomych podchwyci temat i coś tam wykombinujemy.

edde
18-01-2012, 16:06
rura posrodku paleniska moze być niewygodna w użytkowaniu (zasyp, czyszczenie komory), jej część będzie też cały czas w ekstremalnej temp. co może działać na nią destrukcyjnie mimo przepływu poiwetrza- nilsana rozwiazanie "przytulone" jest do płaszcza jakby mniej narażone na żar (na żar narażone ;), jeśli juz to też tu może blaszany deflektor zawieszony na rurze (w zasadzie tu nad rura z centymetr na jakiś wspornikach, koszyku) bedzie jak pisze nilsan dobrym dystrybutorem?

artur11
18-01-2012, 16:46
Poprzykręcam, nasmaruje...i zobaczymy.... Dzięki za linka :)

Wezyr
18-01-2012, 16:54
Więc tak myślę że Musaszi wcale takowego nie zrobił bo by wiedział że drzwiczki zasypowe nagrzewają się do wręcz do niespotykanej temperatury .Wszyscy co będą wykonywali takie próby wpierw muszą do drzwiczek zasypowych przykręcić płytę szamotową 3 cm [ obejma , profil U itp] .Ogólnie taka wstawka przyda się wszystkim zapalającym od góry i proponuje to zrobić bez względu czy spróbujemy deflektora powietrznego czy nie . Faktycznie zauważyłem że płyta szamotowa w tym miejscu [ drzwiczki zasypowe ] działa bardzo dobrze jako dopalacz. Profil U można przykręcić nawet blachowkrętami i wsunąć w niego płytki szamotowe . Profil taki jaka grubość szamotu . [ deflektor powietrzny nagrzał się do czerwoności bo miałem pod ręką zbyt cienką blachę - z grubszą może być inaczej ] Niestety nie mam możliwości podglądu co tam się dzieje , więc proponuje żeby takowe coś przetestować osobie posiadającej wziernik [ szybkę ] i opisać na tym forum .

Musaszi73
18-01-2012, 17:00
Witam.Obiecane fotki.Wniosek będzie później...96024960269602596023

Musaszi73
18-01-2012, 17:04
cd...96032960349603396031

Musaszi73
18-01-2012, 17:09
cd....fotek.To na razie wszystko.Pozdrawiam

Jarek712
18-01-2012, 17:22
No , ładnie to wygląda . Palisz drewnem . Jakim dokładnie i ile je sezonowałeś ? Mamy takie same piece , więc chyba też podejmę próby i zobaczymy czy z porównywalnymi efektami .

Vld
18-01-2012, 17:25
cd....fotek.To na razie wszystko.Pozdrawiam

a nie przeszkadzają ci w obserwacjach tabuny m3 powietrza wpadającego przez otwarte drzwiczki?

art23
18-01-2012, 17:30
@edde
Z tego co wstawił Musaszi73 to ma rurę okrągłą a powierzchnia przylegania raczej mała.Na myśl przychodzi mi rura żeliwna powiedzmy fi-120mm.Co do czyszczenia,uzupełniania komory to w zależności od kotła.Na przykład u znajomego w miałowcu można wstawić Szopkę Bożonarodzeniową i jeszcze będzie miejsce.
@Musaszi73
Napisz jak ze stałopalnością.Czas palenia się wydłużył czy skrócił?Dorób ten deflektor i wrzuć fotki.

Wezyr
18-01-2012, 17:37
Faktycznie przedstawia pracę deflektora . Tak to wygląda - silny huczący ogień idący na cztery ściany kotła [ sprawdzone ]

nilsan
18-01-2012, 18:08
Musaszi:

Bardzo dobry pomysł z mocowaniem do rusztu oraz połączenie rozłączne na odcinku poziomym rury PW.
Myślę, że jakbyś skrócił tą wewnętrzną rurkę na łączniku żeby zostało tylko 5cm, to łatwiej będzie wyciągać z kotła deflektor do załadunku.

nilsan

nilsan
18-01-2012, 18:23
Dla wszystkich zainteresowanych regulacją swojej instalacji CO, zamieszczam przydatny wzór opisujący zależności pomiędzy mocą kotła, temperaturą na zasilaniu i powrocie kotła oraz przepływem wody przez kocioł:

Q = 1,163 x V x dT = 1,163 x V x (Tz - Tp)

gdzie:

Q - moc kotła w [kW]
V - przepływ wody przez kocioł w [m3/h]
dT - spadek temperatury wody w kotle ( różnica pomiędzy temperaturą zasilania Tz i powrotu Tp) w [*C]

Na jego podstawie widać, że dla tej samej mocy kotła jeżeli zmniejszymy przepływ, to musi wzrosnąć temperatura na zasilaniu kotła i tym samym spadek temperatury dT na kotle. Jeżeli zwiększymy przepływ to musi zmaleć temperatura na zasilaniu kotła i tym samym spadek temperatury dT na kotle.

nilsan

Gieniu
18-01-2012, 19:17
Witam.
Panowie, co do obserwacji spalania w kotle to proponuję zrobić sobie jakiś wziernik z szybką. Naprawdę co innego dzieje się w kotle przy otwartych drzwiczkach, a co innego jak te drzwi zamkniemy.
Pozdrawiam górnospalaczy.

jacbelfer
18-01-2012, 20:10
Warunek w tym paleniu musi być jeden- ciągły ogień na górze. Ile powietrza na górę nie podasz a tam nie będzie temperatury to tylko przewietrzanie kociołka.

farek
18-01-2012, 21:14
W przypadku instalacji z zaworami termostatycznymi z nastawą wstępną, należy obniżyć nastawę o jedno oczko w dół.

Mam właśnie takie zawory. Nie bardzo rozumiem, po co zmieniać nastawę wstępną. Przecież, jak wzrośnie temperatura wody, to zawór sam się przymknie zmniejszając tym samym przepływ.

ryszardryszard
18-01-2012, 21:25
Moim zdaniem problem polega na tym, że jak kocioł dochodzi do temperatury zadanej to miarkownik zbytnio przymyka klapkę PP....

nilsan

Dzięki nilsan za naprowadzenie na trop :) Zwiększyłem dziś szczelinę PP z 2 na 3 mm i pali się dużo lepiej. Kocioł trzyma zadaną temp. prawie idealnie i co najważniejsze nie było dotąd żadnego fuknięcia. A, i otworzyłem na max zawór kulowy za pompą obiegu "pierwotnego" - przedtem był w połowie przymknięty.

Mam jeszcze pytania:
1. czy zwiększanie/ zmniejszanie przepływu przez kocioł da się jakoś zautomatyzować?
2. kocioł mój posiada 3 półki (tym samym dym zawraca 4 razy zanim trafi do czopucha) - czy jest sens stosować zawirowywacze?
3. dlaczego po skoksowaniu się węgla temp kotła spada o ok 10 C i zostaje tak aż do całkowitego wypalenia?

ryszard

resq
18-01-2012, 21:34
Typową przyczyną wytrącania się w kominie kondensatu jest zbyt niska temperatura spalin, która z kolei jest efektem zbyt niskiej temperatury wody wylotowej z kotła.
nilsan

I tu pojawia się kolejne pytanie o temperaturę spalin.

Last Rico pisał, że utrzymuje temp 60C-70C, 60C-80C przy otwartych PG, a przy zamkniętych nawet 45C.

Jak to się ma do :

1. tworzenia kondensatu.
2. temperatury potrzebnej do spalenia tlenku węgla i węglowodorów
3. optymalnej temperatury potrzebnej do przekazania ciepła ze spalin w wymienniku.
4. temperatury na wyjściu CO jeśli jak sam wspomniałeś kocioł GS powinien pracować na wyższych temperaturach i dT.

resq

Musaszi73
18-01-2012, 22:18
Remigiusz u mnie szamot nie zdaje egzaminu(jako deflektor,na ściankach,w wymiennikach itd itd)Sam musiałem się przekonać.Bo kocioł mam na styk.Szamot zabierał mu moc.Olej napędowy + butelka po płynie do szyb od czasu do czasu.Zależnie od humorku.

Smarki odbyło bez trampek i żadnych wspomagaczy.Łatwizna teraz pobudzenie kotła:p

Wezyr dobra myśl ż tym szamotem w drzwiczkach,tylko u mnie w Defro sie nie sprawdzi,są dość mocno cofnięte od komory.Taki szamocik mam wstawiony w nowo dorobionych drzwiczkach(szkoda było oryginalnych,takie fajne one z napisem;) ).Jako izolator jest lux,mniej się nagrzewają od oryginalnych.
ps.z przyjemnością czytałem twoje posty jak swego czasu walczyłeś ze swoim kociołkiem.Pozdrawiam

Jarek712 mam teraz własne piekiełko:D.No ale teraz sztuka jego opanować. W tym sezonie jestem skazany głównie na drewno.A dokładnie to Brzoza,jeden rok sezonowana.Ma jeszcze sporo wilgoci w sobie.Teraz to wiem że nie zalecany.Moja pierwsza zima przy kotle.

Napisał Vld
a nie przeszkadzają ci w obserwacjach tabuny m3 powietrza wpadającego przez otwarte drzwiczki?
Vld dla mnie nie ale dla kotła tak każde otwarcie drzwiczek, chwilka i płomienie momentalnie opadały.Po dumałem, czemu tak i chyba temu że podciśnienie kotła spadało i przez ową rurkę tak już nie gnało.Taka moja śmieszna teoria.Wniosek bardziej szkodliwe i niż przy standardowym KPW. Szyba by się przydała he he

art23 niestety stało palność spadała.Godzinę lub ze dwie urwało.Za wcześnie na konkretne wnioski:wiggle: To było 200km/h. po autostradzie

Musaszi73
18-01-2012, 23:19
Warunek w tym paleniu musi być jeden- ciągły ogień na górze. Ile powietrza na górę nie podasz a tam nie będzie temperatury to tylko przewietrzanie kociołka.

jackbelfer tutaj trochę inaczej się odbyło.Byłem zdziwiony pod koniec cyklu czemu węgiel drzewny nie grzeje przez kontakt.On się spalił.W sumie nie wiem czy to lepiej czy gorzej.Na dwoje babka wróżyła;)


Faktycznie przedstawia pracę deflektora . Tak to wygląda - silny huczący ogień idący na cztery ściany kotła [ sprawdzone ]

Wezyr ciągle pragnę takiego palnika i stąd te eksperymenty.Powoli się robi obsesja;) Albo ja jego albo kocioł mnie.

Napisał nilsan
Musaszi:

Bardzo dobry pomysł z mocowaniem do rusztu oraz połączenie rozłączne na odcinku poziomym rury PW.
Myślę, że jakbyś skrócił tą wewnętrzną rurkę na łączniku żeby zostało tylko 5cm, to łatwiej będzie wyciągać z kotła deflektor do załadunku.


Nilsan w sumie dość łatwo się wyciąga.Muszę jeszcze popracować nad tym wszystkim(tu wydłużyć,tu skrócić,skręcić,tam dospawać i takie tam)znaczy się doszlifować ustrojstwo;) .Tak żeby było Made in Germany.
Pozdrawiam.

Tak do wszystkich kolegów odnośnie PW+D.Próbujcie.Co mi się w tym podoba,nie integrujemy bezpośrednio w kocioł,wszystkie zmiany są odwracalne.No i to że to może zadziałać.Szkoda że sam Last Rico się nie wypowie na owe PW+D.

wronik
18-01-2012, 23:57
Witam!
Pytanie Do Last Rico i Innych
Mam pytanie w kotle Defro Optima Komfort Plus 20kW sterownik Proton PID osadza mi się sadza w kotle i taka smoła. Jak prubuje to wypalić zaczyna się to topić i daje mnóstwo dymu wtedy łatwo można to oczyścić do gołej blachy. Temperatura na wyjściu z kotła to ok 50 oC i z taka temperaturą pali się prawie cały dzień. Doradź czy czasem temperatura nie jest za niska? czy lepiej jest palić z temperaturą wyższą ale nie cały dzień? Jeszcze raz proszę o pomoc. Pale od dołu drzewem i węglem oprócz tego mam zamontowany taki baypas między zasilaniem a powrotem regulowany ręcznie do teraz był zamknięty czy pomoże otworzenie go i mieszanie wody zasilającej z powrotem?? temperatury wiosenne i wyższa temperatura na kotle niż 50 stopni to 24 stopnie w domu. A może masz jakąś koncepcje żeby "przerobić" mój kocioł na jakieś lepsze spalanie np dodać jakieś szamotki czy tym podobne a może palić od góry kocioł ma cztery dysze po bokach paleniska tylko one często się zatykają jak pale od dołu. Bardzo proszę o wszelkie porady.
Pozdrawiam

Vld
19-01-2012, 00:25
Tak do wszystkich kolegów odnośnie PW+D.Próbujcie.Co mi się w tym podoba,nie integrujemy bezpośrednio w kocioł,wszystkie zmiany są odwracalne.No i to że to może zadziałać.Szkoda że sam Last Rico się nie wypowie na owe PW+D.

masz na stanie miernik cyfrowy z termoparą? lub coś innego do 1000C?
A może któryś z kolegów posiadających dorobioną kierownice PW ma możliwość pomiaru temperatury i zechce zrobić kilka pomiarów z KPW i bez KPW.
Chodzi o pomiar temperatury gazów nad złożem na wysokości drzwiczek załadunkowych, tam gdzie PW miesza się z gazami i następuje ich dopalanie.
Fajnie by było mieć takie pomiary z różnych faz spalania, z płomieniami, bez i przy dopalaniu koksu.

Musaszi73
19-01-2012, 00:27
Wronik poczytaj posty jankur z tegoż forum.Ma taki sam kocioł i z czego pamiętam pali teraz czysto i ekonomicznie.Tutaj jest wszystko tylko trzeba chcieć poczytać.

Vld no właśnie tak myślałem od dłuższego czasu.Dobry gadżet by był.Dałby więcej pojęcia o spalaniu.Może kiedyś w przyszłości.

nilsan
19-01-2012, 07:29
nislan mam zamontowany taki baypas między zasilaniem a powrotem regulowany ręcznie do teraz był zamknięty czy pomoże otworzenie go i mieszanie wody zasilającej z powrotem??

W układzie pompowym z bypassem jego działanie jest podobne do zaworu 3D. Pompa obiegowa CO wymusza w nim przepływ w kierunku od powrotu do zasilania.
W trójniku na zasilaniu, w miejscu włączenia bypassu, następuje zmieszanie strumienia wody powrotnej (chłodnej) przepływającego przez bypass ze strumieniem wody zasilającej (gorącej) wypływającej z kotła. Od wzajemnych proporcji obu strumieni zależy temperatura wody zmieszanej, która dalej jest podawana na instalację CO. Zatem chcąc korzystać z dobrodziejstwa bypassu i mieć możliwość regulowania temperatury wody zmieszanej, należy na bypassie zamontować zawór regulacyjny. Wtedy zmniejszając przepływ w bypassie, przy jego pomocy, podnosimy temperaturę wody zmieszanej, natomiast zwiększając przepływ w bypassie, obniżamy ją. Wtórnym skutkiem takiej regulacji jest odpowiednio zwiększenie i obniżenie przepływu wody przez kocioł. Temperatura wody na powrocie do kotła będzie zawsze taka sama jak temperatura wody powracającej z instalacji CO. Jednocześnie zmniejszając przepływ wody przez kocioł spowodujemy wzrost temperatury wody na wyjściu z kotła, a zwiększając go jej obniżenie, zgodnie z ogólna zasadą ujętą w podanym przeze mnie wzorze na moc kotła.
Osadzanie się smoły i sadzy na ściankach kotła jest objawem jego nieprawidłowej pracy, wywołanym zbyt niską temperaturą wody wylotowej z kotła wywołaną nadmiernym przepływem wody oraz zbyt duża ilością podawanego powietrza do procesu spalania. Skutkiem tego następuje nadmierne wychłodzenie paleniska i obniżenie temperatury gazu palnego poniżej poziomu przy którym może zajść pełna reakcja utleniania. W takiej sytuacji należy jednocześnie obniżając przepływ wody przez kocioł i zmniejszając ilość doprowadzanego powietrza do procesu spalania (podnosząc temperaturę wody wylotowej z kotła za pomocą miarkownika), zwiększyć temperaturę w komorze spalania i tym samym podnieć temperaturą przebiegu reakcji utleniania. Powinno się to objawić w postaci mniejszego dymienia z komina, a nawet jego całkowitego zniknięcia, bo jest to wskaźnik prawidłowości przebiegu reakcji utleniania, w wyniku której uzyskujemy zupełne spalenie produktów zgazowania paliwa. W tedy powinna zniknąć smoła i sadza ze ścianek kotła i wymiennika ciepła (WC).

nilsan

nilsan
19-01-2012, 07:59
Mam jeszcze pytania:
1. czy zwiększanie/ zmniejszanie przepływu przez kocioł da się jakoś zautomatyzować?
2. kocioł mój posiada 3 półki (tym samym dym zawraca 4 razy zanim trafi do czopucha) - czy jest sens stosować zawirowywacze?
3. dlaczego po skoksowaniu się węgla temp kotła spada o ok 10 C i zostaje tak aż do całkowitego wypalenia?

ryszard

Ad.1
jedynie przy pomocy zaworu 3D lub 4D z siłownikiem, ale przy prawidłowo (precyzyjnie) działającym miarkowniku ciągu kotła oraz prawidłowo dobranym do mocy kotła maksymalnym przepływie wody.
Ad.2
Jak najbardziej. Dzięki nim utrzymując wyższą (korzystną temperaturę) pracy kotła, poprzez poprawienie sprawności wymiany ciepła w wymienniku, obniżysz w znacznym stopniu temperaturę spalin w kominie i tym samym zmniejszysz stratę kominową.
Ad.3
Ponieważ koks to czysty węgiel, który do zgazowania potrzebuje utrzymania w palenisku wyższych temperatur. Węgiel zawierający przed skoksowaniem (odgazowaniem) liczne węglowodory, których temperatura spalania wynosi ok. 1200*C, ma to zagwarantowane w pakiecie przez matkę naturę, ponieważ działają one jak wątroba u człowieka, czyli utrzymują korzystną temperaturę, a koks jest jej pozbawiony. Dodatkowo ten niekorzystny efekt dla ostatniej fazy spalania, potęguje miarkownik ciągu , który zwykle nadmiernie zwiększa ilość powietrza doprowadzanego do kotła pod wpływem spadku temperatury wody w kotle.
Wtedy niestety ręcznie trzeba go skorygować.

nilsan

nilsan
19-01-2012, 08:24
I tu pojawia się kolejne pytanie o temperaturę spalin.

Last Rico pisał, że utrzymuje temp 60C-70C, 60C-80C przy otwartych PG, a przy zamkniętych nawet 45C.

Jak to się ma do :

1. tworzenia kondensatu.
2. temperatury potrzebnej do spalenia tlenku węgla i węglowodorów
3. optymalnej temperatury potrzebnej do przekazania ciepła ze spalin w wymienniku.
4. temperatury na wyjściu CO jeśli jak sam wspomniałeś kocioł GS powinien pracować na wyższych temperaturach i dT.

resq

Wyjaśniałem już wielokrotnie, że kotły stałopalne na ciągu naturalnym nie powinny pracować z temperaturą niższą niż 60*C i z zamkniętą klapką PP.
Temperaturę wody podawanej na instalację CO należy regulować za pomocą zaworu 3D, 4D lub bypassu, którego zasadę pracy opisałem powyżej.
Co miał na myśli Last Rico sugerując możliwość pracy kotła z temperaturą 45*C tylko na PW przy zamkniętej klapce PP nie wiem. Być może w ten sposób chciał osiągnąć rodzaj pracy kotła w podtrzymaniu dla bardzo małych rozbiorów mocy, ale niech sam ci na to odpowie.

Ad.1
Kondensat w kotle powstaje wtedy gdy temperatura na jego powrocie spada poniżej 40*C, na skutek nadmiernego przepływu wody przez kocioł oraz zbyt niskiej temperatury pracy kotła. Dlatego podałem wzór opisujący podstawowe zależności w funkcji parametrów pracy kotła, żeby każdy mógł w prosty sposób sobie je przeanalizować. Natomiast kondensat w kominie jest konsekwencją powyższego oraz powszechnej praktyki regulowania temperatury pracy instalacji CO, temperaturą pracy kotła z pominięciem zaworów 3D, 4D lub bypassu.

Ad.2 i 3
Optymalna temperatura dla prawidłowego przebiegu reakcji utleniania zawiera się w przedziale 400-600*C. W tym przedziale temperatur ulegają zupełnemu spaleniu wszystkie produkty zgazowania, w wyniku czego otrzymujemy CO2 z minimalną ilością CO i czysty bezdymny komin.

Ad.4
Wyjaśniłem we wstępie.

nilsan

nilsan
19-01-2012, 08:29
Nilsan w sumie dość łatwo się wyciąga.Muszę jeszcze popracować nad tym wszystkim(tu wydłużyć,tu skrócić,skręcić,tam dospawać i takie tam)znaczy się doszlifować ustrojstwo;) .Tak żeby było Made in Germany.
Pozdrawiam.

Jak nazwiesz PW+D "Musaszi", to bedzie raczej Made in Japan. :D

nilsan

mati8201
19-01-2012, 08:30
możecie doradzić jaki sterownik zaworu 4d kupić

wronik
19-01-2012, 08:48
W układzie pompowym z bypassem jego działanie jest podobne do zaworu 3D. Pompa obiegowa CO wymusza w nim przepływ w kierunku od powrotu do zasilania.
W trójniku na zasilaniu, w miejscu włączenia bypassu, następuje zmieszanie strumienia wody powrotnej (chłodnej) przepływającego przez bypass ze strumieniem wody zasilającej (gorącej) wypływającej z kotła. Od wzajemnych proporcji obu strumieni zależy temperatura wody zmieszanej, która dalej jest podawana na instalację CO. Zatem chcąc korzystać z dobrodziejstwa bypassu i mieć możliwość regulowania temperatury wody zmieszanej, należy na bypassie zamontować zawór regulacyjny. Wtedy zmniejszając przepływ w bypassie, przy jego pomocy, podnosimy temperaturę wody zmieszanej, natomiast zwiększając przepływ w bypassie, obniżamy ją. Wtórnym skutkiem takiej regulacji jest odpowiednio zwiększenie i obniżenie przepływu wody przez kocioł. Temperatura wody na powrocie do kotła będzie zawsze taka sama jak temperatura wody powracającej z instalacji CO. Jednocześnie zmniejszając przepływ wody przez kocioł spowodujemy wzrost temperatury wody na wyjściu z kotła, a zwiększając go jej obniżenie, zgodnie z ogólna zasadą ujętą w podanym przeze mnie wzorze na moc kotła.
Osadzanie się smoły i sadzy na ściankach kotła jest objawem jego nieprawidłowej pracy, wywołanym zbyt niską temperaturą wody wylotowej z kotła wywołaną nadmiernym przepływem wody oraz zbyt duża ilością podawanego powietrza do procesu spalania. Skutkiem tego następuje nadmierne wychłodzenie paleniska i obniżenie temperatury gazu palnego poniżej poziomu przy którym może zajść pełna reakcja utleniania. W takiej sytuacji należy jednocześnie obniżając przepływ wody przez kocioł i zmniejszając ilość doprowadzanego powietrza do procesu spalania (podnosząc temperaturę wody wylotowej z kotła za pomocą miarkownika), zwiększyć temperaturę w komorze spalania i tym samym podnieć temperaturą przebiegu reakcji utleniania. Powinno się to objawić w postaci mniejszego dymienia z komina, a nawet jego całkowitego zniknięcia, bo jest to wskaźnik prawidłowości przebiegu reakcji utleniania, w wyniku której uzyskujemy zupełne spalenie produktów zgazowania paliwa. W tedy powinna zniknąć smoła i sadza ze ścianek kotła i wymiennika ciepła (WC).

nilsan

Dzięki tylko mały problem u mnie jak otworzę ten zawór na baypasie to woda zasilająca przepływa do wody z powrotu a nie tak jak ty piszesz od powrotu do zasilania :( czy w tym wypadku jedyna regulacja to skręcanie grzejników i większa temperatura w kotle + zmniejszenie obrotów na dmuchawie??

nilsan
19-01-2012, 08:48
Mam właśnie takie zawory. Nie bardzo rozumiem, po co zmieniać nastawę wstępną. Przecież, jak wzrośnie temperatura wody, to zawór sam się przymknie zmniejszając tym samym przepływ.

Zasada pracy zaworu termostatycznego z nastawą wstępną plus głowica termostatyczna jest następująca.
Nastawą wstępną ustalany jest maksymalny przepływ wody przez grzejnik, co jest równoważne z pojęciem kryzowania.
Od wielkości tego przepływu zależy maksymalna moc z jaką będzie mógł pracować grzejnik.
Natomiast zadaniem głowicy termostatycznej jest takie sterowanie wielkością tego przepływu w zakresie od zera do nastawionej wartości maksymalnej, ażeby uzyskać pożądaną temperaturę w pomieszczeniu.
W sytuacji rozruchu kotła na chłodnej instalacji głowica termostatyczna ustawia przepływ wody przez grzejnik na wartość maksymalną, ponieważ temperatura w pomieszczeniu jest niższa od zadanej na głowicy termostatycznej. Instalacja CO ma w takiej sytuacji najmniejszy opór, czyli na rozruchu kotła przepływa przez nią oraz kocioł największy przepływ wody. W miarę podnoszenia się temperatury w pomieszczeniach, w okolice wartości zadanej na głowicach termostatycznych, zaczną one przymykać zawory termostatyczne, zwiększając sumaryczny opór w instalacji CO i tym samym zmniejszą przepływ wody przez instalację CO oraz kocioł.
Dlatego istotne jest, żeby w fazie rozruchu kotła ten maksymalny przepływ był właściwy dla jego prawidłowej pracy. Stąd zalecenie ustawienia wartości tego przepływu poprzez korektę w dół nastaw wstępnych na zaworach termostatycznych.

nilsan

resq
19-01-2012, 08:53
nilsan

gwarantuję że czytam dokładnie.
Mnie chodziło o zależności do temperatury spalin w różnych częściach kotła : palenisku , wymienniku , czopuchu i w końcu w kominie.

będę wdzięczny

resq

nilsan
19-01-2012, 09:08
Dzięki tylko mały problem u mnie jak otworzę ten zawór na baypasie to woda zasilająca przepływa do wody z powrotu a nie tak jak ty piszesz od powrotu do zasilania :( czy w tym wypadku jedyna regulacja to skręcanie grzejników i większa temperatura w kotle + zmniejszenie obrotów na dmuchawie??

Wygląda na to, że ten bypass masz za pompą obiegową, a nie przed jak sądziłem.
W twojej wersji instalacji ustaw zaworem przepływ na bypassie na taką wartość, przy której temperatura wody na powrocie do kotła będzie nie niższa niż 40*C (podmieszanie temperatury powrotu do kotła), co podbije ci temperaturę na wyjściu z kotła, a następnie wyreguluj maksymalny przepływ wody przez kocioł poprzez kryzowanie grzejników oraz ustaw właściwą temperaturę pracy kotła miarkownikiem ciągu. W trakcie kryzowania temperatura na zasilaniu i powrocie do kotła będzie się zmieniać, dlatego będziesz musiał dokonywać jej każdorazowej korekty najpierw regulując temperaturę powrotu, a następnie zasilania miarkownikiem.
Dodatkowo masz jeszcze wentylator, który wstępnie ustaw na małej wydajności, a po zakończeniu regulacji przepływu najwyżej lekko skorygujesz zwiększając jego wydajność w taki sposób, żeby nie doprowadzić do spadku temperatury pracy kotła. Obserwuj przy tym kontrolnie komin, poszukując takiego punktu pracy, przy którym uzyskasz najmniejsze dymienie z komina.

nilsan

PS
Nie znam konstrukcji twojego kotła i nie wiem czy masz miarkownik.
Jeżeli nie, to reguluj temperaturę pracy kotła wydajnością (obratami) wentylatora, tak jak opisałem to w przypadku miarkownika i pracy kotła na ciągu naturalnym. Zasada działania jest identyczna.

wronik
19-01-2012, 09:22
Wygląda na to, że ten bypass masz za pompą obiegową, a nie przed jak sądziłem.
W twojej wersji instalacji ustaw zaworem przepływ na bypassie na taką wartość, przy której temperatura wody na powrocie do kotła będzie nie niższa niż 40*C (podmieszanie temperatury powrotu do kotła), co podbije ci temperaturę na wyjściu z kotła, a następnie wyreguluj maksymalny przepływ wody przez kocioł poprzez kryzowanie grzejników oraz ustaw właściwą temperaturę pracy kotła miarkownikiem ciągu. W trakcie kryzowania temperatura na zasilaniu i powrocie do kotła będzie się zmieniać, dlatego będziesz musiał dokonywać jej każdorazowej korekty najpierw regulując temperaturę powrotu, a następnie zasilania miarkownikiem.
Dodatkowo masz jeszcze wentylator, który wstępnie ustaw na małej wydajności, a po zakończeniu regulacji przepływu najwyżej lekko skorygujesz zwiększając jego wydajność w taki sposób, żeby nie doprowadzić do spadku temperatury pracy kotła. Obserwuj przy tym kontrolnie komin, poszukując takiego punktu pracy, przy którym uzyskasz najmniejsze dymienie z komina.

nilsan

Nie mam miarkownika tylko dmuchawa i sterownik proton PID. Co doradzasz dotychczas paliłem od dołu. Czy lepszym sposobem jest palić od góry i czy jest taka możliwość aby palić metodą od góry drzewem i węglem.

OK dzięki za podpowidź z dmuchawą.

nilsan
19-01-2012, 10:45
nilsan

gwarantuję że czytam dokładnie.
Mnie chodziło o zależności do temperatury spalin w różnych częściach kotła : palenisku , wymienniku , czopuchu i w końcu w kominie.

będę wdzięczny

resq

Od temperatury w palenisku zależy jego opór dla powietrza PP podawanego od strony rusztu. W temperaturze powyżej 1000*C rozpoczyna się proces topienia popiołu, który zatykając wolne przestrzenie, w ten sposób odcina dostęp PP do wierzchniej warstwy zgazowywanego paliwa w kotłach GS, natomiast w DS oblepia rozgrzany węgiel i koksiki tworząc trudnopalne spieki. Dzieje się tak w przypadku doprowadzania do kotła zbyt dużej ilości powietrza, czyli przy zbyt dużym współczynniku nadmiaru powietrza.
Jedyny sposób ograniczenia tego zjawiska polega na zmniejszeniu ilości powietrza doprowadzanego do kotła.
Jak już pisałem dla prawidłowego przebiegu reakcji utleniania, w wyniku której uzyskujemy energię cieplną, odpowiednia temperatura jej przebiegu zawiera się w przedziale 400-600*C. Otrzymujemy wtedy maksimum CO2 i minimum CO, które są jej produktem. Zbyt niska temperatura w komorze spalania tzw. wychłodzenie (nadmiar powietrza) powoduje, że nie są utleniane węglowodory i częściowo węgiel, co objawia się osadzaniem smoły i sadzy na ściankach wymiennika kotła i silne dymienie z komina, natomiast zbyt wysoka (niedobór powietrza) powoduje reakcję dysocjacji, czyli redukcję dwutlenku węgla do tlenku węgla (CO2 + C = 2CO), która jest reakcją endotermiczną czyli taką, w wyniku której pobierana jest energia, a nie wytwarzana. W rezultacie tracimy część energii, która ulatuje przez komin wraz ze spalinami, generując tzw. stratę niezupełnego spalenia, choć komin może pracować bezdymnie.
Od różnicy temperatur w komorze spalania i panującej na zewnątrz kotłowni, zależy ciąg kominowy, czyli grawitacyjna różnica ciśnień nadająca prędkość spalinom. Im jest ona większa tym z większą prędkością przepływają spaliny przez WC kotła. Spaliny przepływając wzdłuż całej drogi od komory spalania, poprzez wymiennik ciepła, czopuch i komin tworzą gradient temperatur (rozkład temperatur).
O mocy WC kotła decyduje panujący w nim rozkład temperatur i prędkość przepływających przez niego spalin. Im większa jest różnica temperatur spalin na wlocie i wylocie z WC oraz wyższa ich prędkość, tym więcej energii jest przekazywane od spalin do płaszcza wodnego WC, i tym samym WC ma większą moc. Z kolei im większy jest przepływ wody poprzez WC, tym więcej energii jest z niego odbierane, co objawia się spadkiem temperatury spalin na wylocie z wymiennika oraz spadkiem temperatury wody na wylocie z kotła, czyli spadkiem dT kotła (różnicy temperatur na zasilaniu i powrocie z kotła). Niższa temperatura spalin w czopuchu powoduje z kolei zmniejszenie się ciągu kominowego, który w ten sposób stara się przeciwdziałać nadmiernemu rozbiorowi energii z WC, poprzez zmniejszenie prędkości spalin i podniesienie ich temperatury w czopuchu, ale niestety nie ma żadnej możliwości zmniejszenia przepływu wody przez WC, która zależy tylko i wyłącznie od instalacji CO i tego jaką jej wielkość ustawił użytkownik kotła. W rezultacie, w wyniku zadziałania opisanego mechanizmu samoregulacji ciągu kominowego, zmniejsza się moc WC i powoduje dalszy spadek temperatury na wyjściu z kotła, co pociąga za sobą również obniżenie temperatury na powrocie do kotła poniżej wartości minimalnej i tym samym kocioł wprowadzany jest w stan kondensacji.

nilsan

nilsan
19-01-2012, 10:59
Nie mam miarkownika tylko dmuchawa i sterownik proton PID. Co doradzasz dotychczas paliłem od dołu. Czy lepszym sposobem jest palić od góry i czy jest taka możliwość aby palić metodą od góry drzewem i węglem.

OK dzięki za podpowidź z dmuchawą.

Wybór metody palenia zależy od użytkownika kotła. Zarówno przy GS i DS można uzyskać stosunkowo czyste spalanie węgla. Drewno proponowałbym spalać metodą GS. Przewagą kotłów DS nad GS jest tylko możliwość uzupełniania paliwa w trakcie pracy kotła. Wadą natomiast ograniczony zakres pracy na małych mocach. W tym wypadku dużo lepsze wyniki uzyskuje się w kotłach GS. W obu typach spalania wywaliłbym wentylator i przeszedł na ciąg naturalny z miarkownikiem.

nilsan

resq
19-01-2012, 11:40
nilsan,

nie mam więcej pytań :)
jestem pod wrażeniem :popcorn: czyta się z przyjemnością.

resq

artur11
19-01-2012, 13:07
....Kondensat w kotle powstaje wtedy gdy temperatura na jego powrocie spada poniżej 40*C, na skutek nadmiernego przepływu wody przez kocioł oraz zbyt niskiej temperatury pracy kotła. Dlatego podałem wzór opisujący podstawowe zależności w funkcji parametrów pracy kotła, żeby każdy mógł w prosty sposób sobie je przeanalizować. Natomiast kondensat w kominie jest konsekwencją powyższego oraz powszechnej praktyki regulowania temperatury pracy instalacji CO, temperaturą pracy kotła z pominięciem zaworów 3D, 4D lub bypassu.
....nilsan

Ta zasada nie działa wszędzie i zawsze - LastRico pisał kiedyś, że przy metodzie palenia od góry kondensacja w kotle nie występuję, w kominie też mam suchutko. Palę z buforem i w większości nie używam pompy a więc i podmieszania (Laddomat) powrót z bufora ma temp około 20C a na wyjściu z kotła (zasilaniu) mam 70-90C, oczywiście w ostatniej fazie podczas wygaszania mam i 60, 50...
NIGDY NIE MIAŁEM KONDENSATU ani w kotle ani w kominie. Jest to fakt który zauważyło wielu użytkowników kotłów ???

mati8201
19-01-2012, 13:10
nilsan,
może odpowiesz jeszcze na moje pytanie odnośnie sterownika zaworu 4d jaki wybrac lub czym sie kierować zawór mam ESBE i jaki do tego zakupić regulator pokojowy

nilsan
19-01-2012, 13:16
Ta zasada nie działa wszędzie i zawsze - LastRico pisał kiedyś, że przy metodzie palenia od góry kondensacja w kotle nie występuję, w kominie też mam suchutko. Palę z buforem i w większości nie używam pompy a więc i podmieszania (Laddomat) powrót z bufora ma temp około 20C a na wyjściu z kotła (zasilaniu) mam 70-90C, oczywiście w ostatniej fazie podczas wygaszania mam i 60, 50...
NIGDY NIE MIAŁEM KONDENSATU ani w kotle ani w kominie. Jest to fakt który zauważyło wielu użytkowników kotłów ???

To wszystko prawda, tyle że jest jedno małe ale.
Praca grawitacyjna różni się od pracy z przepływem wymuszonym pompą obiegową wielkością przepływu wody przez kocioł, który w tym drugim przypadku jest wielokrotnie większy od przepływu grawitacyjnego. Dlatego kotły na grawitacji mogą pracować ze znacznie niższymi temperaturami powrotu niż w układach pompowych, a z takimi najczęściej mamy obecnie doczynienia. Poza tym zobacz na jakich wysokich temperaturach zasilania pracuje twój kocioł w układzie z buforem.

nilsan

nilsan
19-01-2012, 13:19
Na resztę pytań odpowiem wieczorem.

nilsan

artur11
19-01-2012, 13:25
nilsan OK - jasne :)

Policzyłem wg wzoru zamieszczonego przez nilsana jak to wychodzi...
Q = 1,163 x V x dT = 1,163 x V x (Tz - Tp)
gdzie:
Q - moc kotła w [kW]
V - przepływ wody przez kocioł w [m3/h]
dT - spadek temperatury wody w kotle ( różnica pomiędzy temperaturą zasilania Tz i powrotu Tp) w [*C]

Do pieca wsadziłem 13kg węgla - rozpaliłem ciepły piec, paliło się 10 godzin z temp 70-80 (w fazie rozpalania szedł ponad godzinę z temp ponad 90C), potem jeszcze ze 2 godziny dogorywało 60, 50, 40. Dla eksperymentu odłączyłem bufor od instalacji CO, nie było odbioru. zagrzało się około 1700-2000 litrów wody. przy założeniu,że tylko 1700 litrów zagrzało się o 50C przez 10 godzin wychodzi,że kocioł pracował ze średnią mocą 9,88Kw co oznacza że wyprodukował 98kW Z 13 KG WĘGLA = 7,54kW/KG = 27 Mj/KG, Węgiel który kupiłem ma ponoć 30Mj/Kg a to daje sprawność na poziomie 90%.
Czy to jest możliwe ?? Oczywiście ze 2kg drewna na rozpałkę

nilsan
19-01-2012, 15:25
nilsan OK - jasne :)

Policzyłem wg wzoru zamieszczonego przez nilsana jak to wychodzi...
Q = 1,163 x V x dT = 1,163 x V x (Tz - Tp)
gdzie:
Q - moc kotła w [kW]
V - przepływ wody przez kocioł w [m3/h]
dT - spadek temperatury wody w kotle ( różnica pomiędzy temperaturą zasilania Tz i powrotu Tp) w [*C]

Do pieca wsadziłem 13kg węgla - rozpaliłem ciepły piec, paliło się 10 godzin z temp 70-80 (w fazie rozpalania szedł ponad godzinę z temp ponad 90C), potem jeszcze ze 2 godziny dogorywało 60, 50, 40. Dla eksperymentu odłączyłem bufor od instalacji CO, nie było odbioru. zagrzało się około 1700-2000 litrów wody. przy założeniu,że tylko 1700 litrów zagrzało się o 50C przez 10 godzin wychodzi,że kocioł pracował ze średnią mocą 9,88Kw co oznacza że wyprodukował 98kW Z 13 KG WĘGLA = 7,54kW/KG = 27 Mj/KG, Węgiel który kupiłem ma ponoć 30Mj/Kg a to daje sprawność na poziomie 90%.
Czy to jest możliwe ?? Oczywiście ze 2kg drewna na rozpałkę

Trochę nie mam teraz czasu, ale niech ci będzie.
Prawidłowo wykonane obliczenia na podstawie twojego opisu rozwoju zdarzeń powinny wyglądać mniej więcej tak:
Zakładam, że twój kocioł zakończył pracę ponieważ ustał przepływ grawitacyjny, jak na dole bufora była temperatura 40*C. Przyjąłem, że wtedy średnio na górze bufora temperatura wody wynosiła 70*C, ponieważ przepływ grawitacyjny jeszcze działał do temperatury ok. 60*C na wyjściu z kotła i w związku z tym obniżył, w wyniku zmieszania, wysoką początkową temperaturę wody w buforze która wynosiła ok. 80*C. Stąd średnia temperatura 70*C.
Zatem średnia temperatura do której został naładowany bufor wynosi:

(70*C + 40*C) / 2 = 55*C

Dla tej średniej temperatury:
- ciepło właściwe wody wynosi: cw = 4,178 [kJ/kgxK]
- gęstość wody: q = 985 [kg/m3]
zatem ilość energii zmagazynowanej w wodzie Ew w buforze można obliczyć z zależności:

Ew = q x cw x Vb x dT / 3600

gdzie:
Vb - pojemność bufora w [m3]
dT - różnica temperatur pomiędzy góra i dołem bufora [*K]

stąd:

Ew = 985 x 4,178 x 2,0 x (70 - 40) / 3600 = 68,6kWh

Ilość energii Ec jaką wyprodukował kocioł pracujący ze sprawnością n=80% obliczmy z zależności:

Ec = n / 100 x mw x Wo /3,6

gdzie:
n - sprawność kotła
mw - masa spalonego węgla w [kg]
Wo - wartość opałowa węgla w [MJ/kg]

stąd:

Ec = 80/100 x 13 x 30 / 3,6 = 86,7kWh

Teraz możemy policzyć sprawność wymiany ciepła nw pomiędzy kotłem i buforem ładowanym grawitacyjnie:

nw = Ew / Ec x 100% = 68,6 / 86,7 x 100% = 79,1%

natomiast moc kotła Q z jaką pracował z zależności:

Q = Ec / t = 86,7 / 10 = 8,67kW

gdzie:
t - czas pracy kotła.

nilsan

PS
Rzeczywistą sprawność wymiany odniesioną do 100% energii jaką można uzyskać ze spalenia paliwa opisuje zależność:

nw = n / 100 x Ew / Ec x 100% =

= 80 / 100 x 68,6 / 86,7 x 100% = 63,3%

artur11
19-01-2012, 16:04
Witaj - wszystkie wzory sobie zapiszę :) przydadzą się

Było troszkę inaczej bufor ma 3000l, piec przestał ładować bo skończyło się paliwo, zostało w buforze jeszcze około 1000litrów wody o temp ~20C, 10 godzin paliło się intensywnie 90,80,70, ostatnie 2 godziny to już tylko 60,50,40, i w piecu leciutko świeciły pojedyncze koksiki. Nie wiem czy słusznie nie rozpatruję tego 1000l wody bo przy grawitacji nie brały one udziału w przekazaniu ciepła z kotła, uwarstwienie w buforze jest idealne woda się nie miesza jest 70C a 15 cm niżej już tylko 20C po tym poznać ile wody przeszło przez piec.

Pozdrawiam Artur

Wezyr
19-01-2012, 16:12
Więc tak = dzisiaj spróbowałem inaczej . Deflektor został założony bezpośrednio na kierownicę PW tak że otwór kierownicy znalazł się bezpośrednio pod nim . [ po prostu w blasze wyciąłem jajowaty otwór i nasunąłem ją na KPW ] . Zauważyłem że paliwo na górze jest teraz jeszcze lepiej dotlenione bo powietrze w większym stopniu dociera do palącego się opału .Wymiary paleniska u góry to szerokość 33 cm długość 30 cm Między drzwiczkami zasypowymi a ścianą kotła zostawiłem tylko 3 cm przestrzeni po bokach 6,5 cm wolnej przestrzeni z tyłu ok 7 cm . Kwadrat ma wymiary 20 na 20 cm .Dzięki przesunięciu deflektora bliżej drzwiczek przestały się nagrzewać .Zauważyłem że opał pali się mocniej w tylnej części kotła i bardziej intensywnie . MYŚLĘ ŻE WŁAŚNIE TAK POWINNA WYGLĄDAĆ KIEROWNICA POWIETRZA WTÓRNEGO . Oczywiście deflektor może być mniejszy lub większy . Ja zrobiłem taki żeby można było swobodnie zamykać i otwierać drzwiczki zasypowe . W wolnej chwili cyknę foty [ oczywiście wszystko na razie w fazie prób ] .cały podgląd mam przez całkowicie otwartą KPW . Na razie się pali - wnioski za jakiś czas . Wykonanie bardzo poste więc każdy może spokojnie zrobić i nikt nie powie że powietrze zapitala prosto do komina .Teraz naprawdę dotlenia wystarczy porównać widok z deflektorem i bez jest różnica na wielki + .

Vld
19-01-2012, 16:13
Witaj - wszystkie wzory sobie zapiszę :) przydadzą się

Było troszkę inaczej bufor ma 3000l, piec przestał ładować bo skończyło się paliwo, zostało w buforze jeszcze około 1000litrów wody o temp ~20C, 10 godzin paliło się intensywnie 90,80,70, ostatnie 2 godziny to już tylko 60,50,40, i w piecu leciutko świeciły pojedyncze koksiki. Nie wiem czy słusznie nie rozpatruję tego 1000l wody bo przy grawitacji nie brały one udziału w przekazaniu ciepła z kotła, uwarstwienie w buforze jest idealne woda się nie miesza jest 70C a 15 cm niżej już tylko 20C po tym poznać ile wody przeszło przez piec.

Pozdrawiam Artur

proponował bym nie ośmieszać się z tymi wyliczeniami sprawnosci i założeniami wziętymi z ....

By dokładnie zmierzyć ilość energii uzyskanej ze spalania potrzebny jest licznik ciepła.
Przybliżony wynik można by próbować liczyć, gdyby woda w buforze była cały czas mieszana i o tej samej temperaturze.
A tak rzucacie się m3 na lewo i na prawo i wychodzą wam 90% sprawności.

pomarańcza
19-01-2012, 17:16
Poradź mi jak na tym forum zamieszczać rysunki i zdjęcia. Jeżeli możesz to dokładnie mi to wytłumacz. Dziękuję i pozdrawiam

jacet100
19-01-2012, 17:30
http://nfs-w.pl/Thread-Poradnik-Jak-doda%C4%87-screena-zdj%C4%99cie-z-imageshacka-na-forum

nilsan
19-01-2012, 18:47
nilsan,
może odpowiesz jeszcze na moje pytanie odnośnie sterownika zaworu 4d jaki wybrac lub czym sie kierować zawór mam ESBE i jaki do tego zakupić regulator pokojowy

Masz zawór ESBE, to zamontuj siłownik tej samej firmy i będziesz miał wszystkie możliwe opcje do wyboru.
Proponuję siłownik 90-3p (trzypunktowy) ze sterownikiem 90C, który zapewni ci możliwość sterowania w funkcji temperatury zewnętrznej z krzywą grzewczą, w funkcji temperatury wewnętrznej lub jednej i drugiej razem. Oprócz czujnika temperatury zasilania i czujnika temperatury zewnętrznej ma możliwość podłączenia dodatkowych czujników.

nilsan

tomek 1980
19-01-2012, 19:09
Witam, ma pytanie do Musaszi73
w sprawie KPW+D, czy możesz napisać coś o wydłużeniu, skróceniu stało palności?

Jeszcze jedno pytanie do wszystkich kolegów: co radzicie w związku z kominem,
Myślałem nad dwoma rozwiązaniami, jedno takie, żeby dorobić wkład do komina i tu właśnie na forum przeczytałem, że ktoś proponował koledze artur11 dorobienia wkładu z zwykłej stalowej blachy, bo niby z kwasuwki nie wytrzyma tak długo, chyba, że z jakiejś tam specjalnej kwasuwki lub druga wersja wypełnienie komina masą SKD, coś jak na tej stronce http://www.budkomin.pl/index.php?id=oferta .
Co byście radzili, co wytrzyma dłużej???
Chcę coś zrobić z kominem, ponieważ komin jest z cegły cementowej i już nie jest pierwszej młodości.
Z góry dzięki.
Pozdrawiam.

wronik
19-01-2012, 19:16
Wybór metody palenia zależy od użytkownika kotła. Zarówno przy GS i DS można uzyskać stosunkowo czyste spalanie węgla. Drewno proponowałbym spalać metodą GS. Przewagą kotłów DS nad GS jest tylko możliwość uzupełniania paliwa w trakcie pracy kotła. Wadą natomiast ograniczony zakres pracy na małych mocach. W tym wypadku dużo lepsze wyniki uzyskuje się w kotłach GS. W obu typach spalania wywaliłbym wentylator i przeszedł na ciąg naturalny z miarkownikiem.

nilsan

Mam jeszcze jedno pytanie poczytałem dużo postów kolegi Jankura i ma ten sam typ kotła co ja zastosuje jego metody z samotką i zastanawiam się nad taką KPW tylko problem wydałem 300 zł na nowy sterownik Proton PID z Pilotem R czyli widzę co się dzieje w kotle w przedpokoju i szkoda żeby to teraz się "marnowało":) a montaż KPW w połączeniu z Dmuchawą to chyba za duże ryzyko zaczadzenia:( co o tym myślisz montować KPW przy dmuchawie czy stanowczo NIE!!:)

nilsan
19-01-2012, 19:35
Mam jeszcze jedno pytanie poczytałem dużo postów kolegi Jankura i ma ten sam typ kotła co ja zastosuje jego metody z samotką i zastanawiam się nad taką KPW tylko problem wydałem 300 zł na nowy sterownik Proton PID z Pilotem R czyli widzę co się dzieje w kotle w przedpokoju i szkoda żeby to teraz się "marnowało":) a montaż KPW w połączeniu z Dmuchawą to chyba za duże ryzyko zaczadzenia:( co o tym myślisz montować KPW przy dmuchawie czy stanowczo NIE!!:)

Wklej link do producenta twojego kotła, to łatwiej będzie coś podpowiedzieć.

nilsan

artur11
19-01-2012, 19:49
proponował bym nie ośmieszać się z tymi wyliczeniami sprawnosci i założeniami wziętymi z ....
By dokładnie zmierzyć ilość energii uzyskanej ze spalania potrzebny jest licznik ciepła.
Przybliżony wynik można by próbować liczyć, gdyby woda w buforze była cały czas mieszana i o tej samej temperaturze.
A tak rzucacie się m3 na lewo i na prawo i wychodzą wam 90% sprawności.

Vld 95% ludzi na tym forum nie ma takich sprzętów (licznik, mieszacz w buforze) bo są po prostu niepotrzebne. Dane były dosyć dokłądne 1700-2000 (10%) z naciskiem na 1700.
A komuś może się to przydać, choć dla Ciebie jest to nieważne.

wronik
19-01-2012, 19:49
Wklej link do producenta twojego kotła, to łatwiej będzie coś podpowiedzieć.

nilsan

http://www.defro.pl/kotly-linia-tradycyjna/seria-optima-classic/optima-komfort-plus-tradycyjna
mój kocioł ma cztery lata w środku jest taki sam ma tylko inne drzwiczki z takim deklem który widać na dodanym zdjęciu jest to otwór zatkany tym dekielkiem i można by dodać do niego KPW w środku drzwiczek.http://kociolcenowy.pl/323-1798-large/kociol-defro-optima-komfort-plus-25kw.jpg
http://www.fuego.pl/download/defro_optikomp_przekroj.jpg

piurko2
19-01-2012, 20:15
wronik , też mam defro OKP nowa linia z pidem i jadę na miarkowniku i KPW , spokojnie możesz dalej używać sterownika i podglądu . Odepniesz dmuchawę , zaślepisz dziurę i ognia....

Vld
19-01-2012, 20:19
Vld 95% ludzi na tym forum nie ma takich sprzętów (licznik, mieszacz w buforze) bo są po prostu niepotrzebne. Dane były dosyć dokłądne 1700-2000 (10%) z naciskiem na 1700.
A komuś może się to przydać, choć dla Ciebie jest to nieważne.

Jak chcesz być już tak dość dokładny, to uwzględnij jeszcze ze 100-150l wody w kotle i rurach + ciepło zgromadzone w stali i żeliwie.
Dorzuć do tego 4-5 kWh jako ciepło wypromieniowane do kotłowni w czasie testu, a będziesz mógł zagiąć swoim viadrusem wszystkie kondensaty.

Ale czy to jest ważne?
fakt
dobre samopoczucie ze sprawnosci 90% "bezcenne"

wronik
19-01-2012, 20:19
wronik , też mam defro OKP nowa linia z pidem i jadę na miarkowniku i KPW , spokojnie możesz dalej używać sterownika i podglądu . Odepniesz dmuchawę , zaślepisz dziurę i ognia....

a masz może zdjęcia KPW jak ją zamontowałeś był bym wdzięczny:)

Zapomniałem dodać mam bardzo duży ciąg kominowy musiałem dodawać dłuższą śrubę i nakrętki do klapki wentylatora bo pomimo braku pracy dmuchawy już przy małym wietrze wentylatora sam się obracał i klapka się otwierała:)

nilsan
19-01-2012, 20:30
Mam jeszcze jedno pytanie poczytałem dużo postów kolegi Jankura i ma ten sam typ kotła co ja zastosuje jego metody z samotką i zastanawiam się nad taką KPW tylko problem wydałem 300 zł na nowy sterownik Proton PID z Pilotem R czyli widzę co się dzieje w kotle w przedpokoju i szkoda żeby to teraz się "marnowało":) a montaż KPW w połączeniu z Dmuchawą to chyba za duże ryzyko zaczadzenia:( co o tym myślisz montować KPW przy dmuchawie czy stanowczo NIE!!:)

Rozumiem, że ten sterownik Proton PID steruje obrotami wentylatora w funkcji temperatury na wyjściu z kotła. W wersji na zdjęciu powietrze podawane jest z góry pod ruszt, a kocioł pracuje w układzie GS. Dla takiej wersji pracy polecałbym rozwiązanie Musaszi PW+D, które na pewno się sprawdzi, ponieważ powietrze wtórne PW pobierane jest spod rusztu, bez możliwości kontaktu z pomieszczeniem kotłowni. Podobnie jak w przypadku miarkownika ciągu, ilość powietrza PP+PW regulowana jest tylko za pomocą obrotów wentylatora. Dodatkowo spalając odgórnie będziesz miał znacznie szerszy zakres modulacji mocy i bardziej regulowalną charakterystykę pracy kotła oraz podniesiesz sprawność przebiegu procesu spalania. Ale to jest tylko moje zdanie.

nilsan

wronik
19-01-2012, 20:39
Rozumiem, że ten sterownik Proton PID steruje obrotami wentylatora w funkcji temperatury na wyjściu z kotła. W wersji na zdjęciu powietrze podawane jest z góry pod ruszt, a kocioł pracuje w układzie GS. Dla takiej wersji pracy polecałbym rozwiązanie Musaszi PW+D, które na pewno się sprawdzi, ponieważ powietrze wtórne PW pobierane jest spod rusztu, bez możliwości kontaktu z pomieszczeniem kotłowni. Podobnie jak w przypadku miarkownika ciągu, ilość powietrza PP+PW regulowana jest tylko za pomocą obrotów wentylatora. Dodatkowo spalając odgórnie będziesz miał znacznie szerszy zakres modulacji mocy i bardziej regulowalną charakterystykę pracy kotła oraz podniesiesz sprawność przebiegu procesu spalania. Ale to jest tylko moje zdanie.

nilsan

teoretycznie ten kocioł może pracować na GS i DS tylko mały problem większość powietrza dostaje się od dołu pod rusztem wodnym a te cztery dysze się zatykają które mają dostarczać powietrze od góry. Czy mógłbyś mi podać jakiś link do "Musaszi PW+D" i co oznacza PW+D:)

nilsan
19-01-2012, 20:45
Jak chcesz być już tak dość dokładny, to uwzględnij jeszcze ze 100-150l wody w kotle i rurach + ciepło zgromadzone w stali i żeliwie.
Dorzuć do tego 4-5 kWh jako ciepło wypromieniowane do kotłowni w czasie testu, a będziesz mógł zagiąć swoim viadrusem wszystkie kondensaty.

Ale czy to jest ważne?
fakt
dobre samopoczucie ze sprawnosci 90% "bezcenne"

Pokazana przeze mnie uproszczona metoda obliczeniowa ma na celu umożliwienie w poprawny sposób oszacowania efektów pracy kotła stałopalnego przez każdego z użytkowników. Nie jest ona dedykowana do przeprowadzania obliczeń precyzyjnych. Tym niemniej daje wyniki z dokładnością do 5% pod warunkiem wprowadzenia poprawnych danych, czyli zmierzonej temperatury wody na górze i dole bufora, rzeczywistej wartości opałowej paliwa, sprawności z danych podanych w certyfikacie SE kotła, zważonej ilości opału itd.
Pokaż proszę w którym miejscu otrzymałem jakąkolwiek sprawność na poziomie 90%.
A tak gwoli uczciwości, to liczniki ciepła mają również określone klasy dokładności odczytu ciepła i otrzymywane na ich podstawie wyniki obarczone są również sporym błędem. Dlatego nie bardzo rozumiem o co ci chodzi.

nilsan

nilsan
19-01-2012, 20:54
teoretycznie ten kocioł może pracować na GS i DS tylko mały problem większość powietrza dostaje się od dołu pod rusztem wodnym a te cztery dysze się zatykają które mają dostarczać powietrze od góry. Czy mógłbyś mi podać jakiś link do "Musaszi PW+D" i co oznacza PW+D:)

"Musaszi PW+D" - powietrze wtórne + deflektor spalin w wersji kolegi Musaszi.

Poczytaj od tego miejsca:
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=5123641&viewfull=1#post5123641

nilsan

Vld
19-01-2012, 20:56
Pokazana przeze mnie uproszczona metoda obliczeniowa ma na celu umożliwienie w poprawny sposób oszacowania efektów pracy kotła stałopalnego przez każdego z użytkowników. Nie jest ona dedykowana do przeprowadzania obliczeń precyzyjnych. Tym niemniej daje wyniki z dokładnością do 5% pod warunkiem wprowadzenia poprawnych danych, czyli zmierzonej temperatury wody na górze i dole bufora, rzeczywistej wartości opałowej paliwa, sprawności z danych podanych w certyfikacie SE kotła, zważonej ilości opału itd.
Pokaż proszę w którym miejscu otrzymałem jakąkolwiek sprawność na poziomie 90%.
A tak gwoli uczciwości, to liczniki ciepła mają również określone klasy dokładności odczytu ciepła i otrzymywane na ich podstawie wyniki obarczone są również sporym błędem. Dlatego nie bardzo rozumiem o co ci chodzi.

nilsan

jakie dane o ilości zgromadzonego ciepła dają ci dwa odczyty temperatury na górze i na dole?
Jakie dane o sprawnosci rzeczywistej w domowych warunkach dają ci certyfikaty SE?
Jakie dane o wartości opałowej paliwa dają ci deklaracje handlarza na składzie?

Wzory są dobre, ale największe błędy powstają w założeniach!

nilsan
19-01-2012, 21:01
jakie dane o ilości zgromadzonego ciepła dają ci dwa odczyty temperatury na górze i na dole?
Jakie dane o sprawnosci rzeczywistej w domowych warunkach dają ci certyfikaty SE?
Jakie dane o wartości opałowej paliwa dają ci deklaracje handlarza na składzie?

Wzory są dobre, ale największe błędy powstają w założeniach!

Nie twierdzę, że nie masz wcale racji, ale myślę że trochę przesadzasz z tą krytyką.
W końcu tak jak napisałem, są to tylko poprawnie policzone szacunki.
Chyba nie oczekujesz, że użytkownik zamontuje sobie w kotłowni laboratorium pomiarowe?

nilsan

artur11
19-01-2012, 21:01
..."100-150l wody w kotle i rurach + ciepło zgromadzone w stali i żeliwie"...
..."dobre samopoczucie ze sprawnosci 90% "bezcenne"
Instalacja była rozgrzana po wcześniejszym paleniu... i miała b. podobne temperatury na kotle i rurach - około 40C przy starcie jak i po zakończeniu testu.

90% "bezczenne" masz rację :). Zadałem pytanie bo ten wynik nie jest realny, choć założyłem najmniejszą ilość wody i najniższą temperaturę 1700l dt50 węgiel 13kg +rozpałka 2kg, węgiel składowany na zewnątrz pod wiatą. To tak jak z tym spalaniem wody, niby nie istnieje a wszyscy o tym piszą i nawet kotły można kupić które z tego korzystają..... http://www.ekogenerator.pl/ zakładka "technologia".
Wiem, że coś jest nie tak i dla tego pytam.

wronik
19-01-2012, 21:04
"Musaszi PW+D" - powietrze wtórne + deflektor spalin w wersji kolegi Musaszi.

Poczytaj od tego miejsca:
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=5123641&viewfull=1#post5123641

nilsan

widzę jeden problem u mnie jest ruszt wodny i nie da się zastosować tego rozwiązania bo nie mam jak rurą doprowadzić powietrza przez ruszt nad palenisko:(

nilsan
19-01-2012, 21:10
widzę jeden problem u mnie jest ruszt wodny i nie da się zastosować tego rozwiązania bo nie mam jak rurą doprowadzić powietrza przez ruszt nad palenisko:(

Poczytaj do końca, a znajdziesz rozwiązanie.

nilsan

Vld
19-01-2012, 21:10
Wiem, że coś jest nie tak i dla tego pytam.
w tym przypadku największe "nie tak" kryje sie w buforze. W niemożliwości określenia, jaką ilość wody i do jakiej temperatury ogrzałeś.
a bez tego NIC nie da się policzyć.

tomek 1980
19-01-2012, 21:11
Witam, czytaj wronik od strony 360 lub 361 tam jest wszystko opisane jak zrobił to kolega Musaszi73
Pozdrawiam.

Jarek712
19-01-2012, 21:11
widzę jeden problem u mnie jest ruszt wodny i nie da się zastosować tego rozwiązania bo nie mam jak rurą doprowadzić powietrza przez ruszt nad palenisko:(

Jak nie możesz ? Ta rura po prostu stoi na ruszcie i jest przykręcana śrubą . Mam taki sam piec jak Musaszi i rura dwu calowa już podcięta, tylko pospawać i zaczynać testy :) .

wronik
19-01-2012, 21:17
Jak nie możesz ? Ta rura po prostu stoi na ruszcie i jest przykręcana śrubą . Mam taki sam piec jak Musaszi i rura dwu calowa już podcięta, tylko pospawać i zaczynać testy :) .
a do czego przykręciłeś i czy u ciebie pracuje z dmuchawą

tomek 1980
19-01-2012, 21:23
a do czego przykręciłeś i czy u ciebie pracuje z dmuchawą
przykręcasz przez ruszt do rusztu długą śrubą. :p

wronik
19-01-2012, 21:40
przykręcasz przez ruszt do rusztu długą śrubą. :p
ale wtedy odpada możliwość używania rusztu

tomek 1980
19-01-2012, 21:44
wronik poczytaj i po oglądaj fotki http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego/page361&highlight=ekonomiczne+spalanie+w%C4%99gla i na pewno zrozumiesz.
Ruszt będzie normalnie służył.

Jarek712
19-01-2012, 22:06
Chyba chodziło mu o ruchomy ruszt . Powiem Ci , że nie wiem . Dopiero teraz pospawałem , ale jeszcze trzeba parę korekt zrobić , a już nie chcę fleksą hałasować . Jutro wszystko dokończę i zacznę próbować .

wronik
19-01-2012, 22:16
Chyba chodziło mu o ruchomy ruszt . Powiem Ci , że nie wiem . Dopiero teraz pospawałem , ale jeszcze trzeba parę korekt zrobić , a już nie chcę fleksą hałasować . Jutro wszystko dokończę i zacznę próbować .
dokładnie ruchomy jak to rozwiążesz to będę bardzo wdzięczny jak udostępnisz jakieś zdjęcia :)

artur11
19-01-2012, 22:25
wronik Rozwiązanie proponowane przez nilsan ze sterownikiem i takim rozwiązaniem powietrza generuje chyba najmniej przeróbek a pieca to wcale.

Vld bufor który posiadam - zbudowałem u siebie w firmie na podstawie obliczeń dopasowania do zapotrzebowania cieplnego budynku oraz całego układu CO i CWU i znam każdy jego mm2 i doskonale wiem jaką ma pojemność na odpowiednim poziomie "wypełnienia" 1700-2000 znaczy dokładnie to co znaczy. nilsan podał pewne równania które można przekształcać jak wszystko w matematyce i zakładając, że są poprawne to w czym problem ??
Jak będę miał okazję to przetestuję układ lepiej się do niego przygotowując :) i dam znać co wyszło.

yareka
19-01-2012, 22:40
Nie wiem czy przy dmuchawie to rozwianie nilsana z pw z popielnika będzie dobre.
Ja mam miałowca i ma on na bokach komory zasypowej takie ponawiercane ceowniki . Zacząłem palić orzechem i doszedłem do wniosku że większość powietrza leci
właśnie po mniejszej linii oporu przez te ceowniki i zasyp nie pali się warstwowo. Po zaślepieniu ich w popielniku długość palenia na tym samym zasypie wzrosła.
Wiadomo ta rura pw która proponuje nilsan nie jest ponawiercana ale też stanowi dla powietrza łatwiejsza drogę niż przez zasyp a na samym pw dużej mocy się nie osiągnie.

edde
19-01-2012, 23:19
dokładnie ruchomy jak to rozwiążesz to będę bardzo wdzięczny jak udostępnisz jakieś zdjęcia :)
ruszt ruchomy w defro przeważnie jest tak zrobiony że nie ma go pzry tylnej ściance na kilka dobrych cm (u mnie dobre z 10 cm) i tyle miejsca wystarczy żeby zamontować "smoka", nie żebym sie czepiał ;) , ale wydaje sie, że najpierw (przed pyatniem o to co napisane na wcześniejszych stronach) powinieneś zacząć od przeczytania ze dwa razy koncepcji nilsana na PW+D, potem ze dwa razy realizację "PW+D by MUSASZI", potem oblukaj dokładnie swój kociołek co i jak można w nim zrobić i wtedy powinienieś prawie wszystko rozumieć,
wydaje mi się, że przy odpowiednim dobraniu przekroju rury czy wysterowaniu proporcji powietrza i wyregulowaniu sterownika ta koncepcja powinna poprawnie pracować też na wentylatorze na niewielkich obrotach, w defro natomiast problemem jest sposób podawania powietrza przez dmuchawę: dmucha ona przez otwór w ścianie bocznej kotła, od tylnej jego części i to powoduje nierównomierny rozkład powietrza w popielniku i szybsze wypalanie na jednej części rusztu, może sytuację poprawiłoby przełożenie dmuchawy w drzwi popielnika?

Last Rico
19-01-2012, 23:26
Kolego Nilsan, obaj wiemy że:
Wielka atrakcyjność tego wątku przyciąga ludzi (i bardzo dobrze ), ale prosiłbym
stanowczo abyś jednak powstrzymał się od reklamowania towaru którym handlujesz.

Cyt:

"(...) niezwykłe możliwości, które przy prawidłowym podłączeniu do instalacji odbioru ciepła i prawidłowej eksploatacji kotła, umożliwiają osiągnięcie kilkudniowej długopalności na jednym zasypie paliwa, bezobsługowej eksploatacji oraz czyste (bezdymne) i ekonomiczne (sprawność powyżej 90%) spalanie nawet trudnych paliw stałych (gorszych gatunków węgla) oraz drewna, brykietu drzewnego, torfu, węgla brunatnego. Poza tym kocioł jest niezwykle prosty w obsłudze i działa bez konieczności stosowania jakichkolwiek sterowników elektronicznych, zarówno w systemach grawitacyjnych jak i pompowych. Opisane przeze mnie cechy kotła stawiają go, w mojej opinii, nawet wyżej od propagowanych w Polsce kotłów automatycznych(...)"

-----------------------

Trochę mnie nie było, ale ten rysunek zrobiłem w związku z twoim ostrzeżeniem,
że nie wolno montować RCK nad czopuchem ale wyłącznie pod. Rysunek już kilka
dobrych dni leży gotowy na dysku to go teraz wkleję. Ciebie pewnie nie przekonam,
wkleję go dla kolegów.


http://www.fotofotki.pl/pliki_img/anq3ywur8tuokwcse3zh.jpg


Szybki ruch gazu na osi RCK -- ujście komina...wysysa gorące spaliny jak eżektor
(np. lakier w pistolecie lakierniczym wysysany jest w górę samą strugą powietrza).
Gdyby RCK był umieszczony NAD czopuchem, nie dochodziłoby do tego.
Teraz niech każdy sam zdecyduje - czy lepiej montować pod, czy nad czopuchem.
-----------------------

Last Rico
19-01-2012, 23:32
Bardzo bym też prosił, abyś już nie wyrażał tak kategorycznych opinii
chyba że zaznaczysz - że są WYŁĄCZNIE twoje. Inaczej czytający mogą być
i są przez ciebie wprowadzani w błąd. Rozumiem że wolisz pisać niż czytać,
ale nie możesz pisać nieprawdy, w dodatku robisz to całkiem na poważnie. :)

Zobacz sam:
"Opory przepływu powietrza nie są związane z kształtem przekroju rury tylko z jej polem powierzchni przekroju. Mniejsze pole, to większy opór i na odwrót.

Nilsan, to jest jakaś nowa fizyka !!! :D Jeśli wg. ciebie opory przepływu nie są
związane z kształtem przekroju, to czy te dwa profile mają ten sam opór ??


http://www.fotofotki.pl/pliki_img/ewkuq33hjf5jat8o28i.jpg


Pole powierzchni mają te same !! Ale obwody jak widać mają całkiem różne.
Przecież już sam kontakt gazu ze ścianką rurociągu, tworzy opór przepływu.
Czy wiesz że najmniejsze opory mają kominy okrągłe ? Czy wiesz że spaliny
kotłowe jakoś nie chcą iść w kątach kominów kwadratowych lub prostokątnych ?
Zastanów się nad tym.
-------------------------

Zachęcasz ludzi do smarowania części kotłowych, kiedy ja ich ZNIECHĘCAM...

Powiesz, węgiel nieźle smaruje. Tak ale jako grafit. Kamienny już gorzej, a już
całkiem źle smarują popioły - złapane na proponowany przez ciebie WD 40.
Wiesz co to jest korund i jaki ma on związek ze spalaniem węgla kamiennego ?
Nie wszystko na tym świecie się smaruje, hamulce pomijam.
------------------------

Piszesz że kominy zamakają od niskiej temperatury na kotle.

Nie kolego, nie od niskiej temperatury tylko od mokrych spalin i naszej tradycji.
Skąd mokre spaliny? Z mokrego drewna lub węgla (brunatny nawet 60% wody).
Spalam SUCHY węgiel kamienny, mam suchy komin i suchy kocioł - chociaż
utrzymuję BARDZO niską temperaturę zasilania instalacji. Cud jakiś czy co ? :O

To tylko mała część, powiedziałbym próbka naszych "niezgodności", nie mam
czasu na prostowanie wszystkiego. Stąd zachęcałbym cię do umiaru w pisaniu.

Last Rico
19-01-2012, 23:36
Od kilku lat prowadzę ten wątek i od samego początku zachęcam ludzi do
uszczelniania kotłów. Ty przyszedłeś tu wczoraj i proponujesz im szczelinę. :D
Piszesz że KPW w zasadzie szkodzi, widziałeś ją kiedyś pracującą w kotle ?
Masz inny sposób napowietrzania ? To bardzo dobrze, BO O TO w tym wątku
chodzi - żeby ludzi budzić do tworzenia. Chcę wyraźnie napisać że doceniam
twój wysiłek i chęć dzielenia się pomysłem z innymi ! Obojętnie czy dobrym,
czy niekoniecznie. Tu każda burza mózgów jest mile widziana - bo może coś
zmienić na lepsze w naszych kotłowniach ! :) Problem tylko jest taki, że trzeba
mówić całą prawdę albo milczeć. Ani jedno ani drugie nie jest twoim udziałem.

Negujesz, wywracasz temat, robisz bałagan; Ludzie zadają NASTĘPNE 50 pytań
które już były. Były już nawet odpowiedzi ! Te pytania zajmą następne 80 stron.
Jeśli chcemy oddychać lepszym powietrzem (no chyba że ty masz tu inny cel)
to nie możemy po pierwsze wprowadzać w błąd, a po drugie tworzyć 5 str./dobę
bo wiele osób - zwyczajnie się poddaje widząc taką kobyłę, pomyśl też o nich... :(


Przekonując ludzi żeby zostawiali szczelinę na klapie PG (ktoś tu tak nazwał PP
i nazwa jakoś się przyjęła) opisujesz stan IDEALNY. Jaki to jest stan idealny ?

Ano taki:
Na zewnątrz jest -6*C, dom (w tych warunkach !!!) potrzebuje 4,3 kW ciepła
podawanego STALE. Kocioł moc nominalna 8 kW, pracuje CIĄGLE na połowie
mocy. Szczelina pod PG, 5 mm. ŻADNYCH POSTOJÓW, żadnego usypiania !!
To możliwe JEDYNIE w ustalonych warunkach produkcji i odbioru ciepła, przy
dobrze dobranym kotle. Myślisz że wszyscy ludzie mają dobrze dobrane kotły ?

Przyszła wiosna, na zewnątrz 14*C. :D jeśli nie będziemy grzać, to w domu też
się zrobi 14*C. Tylko że... jest pewien problem...bo mój dom TERAZ potrzebuje
zaledwie 1,1 kW. Ustawiłem szczelinę, tak jak pisał k. Nilsan - żeby węgiel stale
płonął. Po godzinie, w domu zrobiło się 33*C... bo kocioł nie potrafi tak obniżyć
mocy. Co tu zrobić?? Może zapalę go od góry, wtedy może się udać !! No tak,
tylko że wyżej kolega Nilsan pisze - że to NIE jest Ekonomiczne spalanie węgla
kamiennego...

To co proponuje kolega Nilsan?
Żeby węgiel był spalany ekonomicznie... kolega radzi zamontować zawór 4D.
Kiedy przyjdzie wiosna, mając taki zawór, sam kocioł puścimy na wyższą moc.
Natomiast na potrzeby naszego domu...weźmiemy z niego tylko troszeczkę.


A co z resztą energii zapyta ktoś przytomny ? Resztę...... wyślemy w kosmos.
:D :D


Problem w tym że ciepło w kotle nie bierze się z gadania tylko ze spalania węgla,
NASZEGO węgla niestety... Zaraz, zaraz, przecież miało być ekonomicznie... :(
A czy jest chociaż ekologicznie ? No nie jest, bo produkujemy NIEPOTRZEBNE
ciepło, a z nim wszystkie produkty spalania paliw, czyli trujące gazy i pyły lotne.
Masz błędne podejście do Ekonomicznego spalania węgla kamiennego - więc
może załóż swój WŁASNY wątek. Tam się reklamuj i tam twórz nowe prawa fizyki.
To jest łatwe zadanie, parę kliknięć i masz. Nic mi do tego.

Vld
20-01-2012, 00:31
Szybki ruch gazu na osi RCK -- ujście komina...wysysa gorące spaliny jak eżektor
(np. lakier w pistolecie lakierniczym wysysany jest w górę samą strugą powietrza).
Gdyby RCK był umieszczony NAD czopuchem, nie dochodziłoby do tego.
Teraz niech każdy sam zdecyduje - czy lepiej montować pod, czy nad czopuchem.
-----------------------

dla pewnego kol z innego forum wykonałem pewien test i prosił bym cie o komentarz

komin 8m fi 130, temp spalin 120C, temp wew 20, zew 0, lekki wiaterek
syt jak na obrazku https://lh4.googleusercontent.com/-8Bg31fvYCN4/Txigsm-NSxI/AAAAAAAABxo/yP-uah2cbvE/s606/ci%2525C4%252585g.jpg
Wykonałem trzy pomiary w zaznaczonym miejscu, wyczystka 1m poniżej trójnika.
1 komin szczelny, wyczystka zamknięta, ciąg 16 Pa https://lh4.googleusercontent.com/-lm7J7h1PUV8/TvzgRTVudGI/AAAAAAAABwk/m4-y_yJkOmE/s800/DSC02475.JPG
2 komin nieszczelny, wyczystka całkowicie otwarta, ciąg 5 Pa https://lh3.googleusercontent.com/-5Le8ZyPoj84/TvzgaXOJ7DI/AAAAAAAABw0/TXEujFO4ipY/s800/DSC02477.JPG
3 komin ponownie szczelny, wyczystka zamknięta, ciąg 14 Pa https://lh4.googleusercontent.com/-Rv6pNtdYMN8/TvzgVI__MtI/AAAAAAAABws/wKhFAi--L3E/s800/DSC02478.JPG

nilsan
20-01-2012, 09:12
Kolego Last Rico:

Śledzę ten wątek od 2008r. I dotychczas nie zabierałem w nim głosu, głównie z braku czasu.
Zaistniałem na nim ponieważ został poruszony temat kotłów Stropuva i zacząłem udzielać odpowiedzi na podstawie wyraźnej zachęty ze strony forumowiczów, zainteresowanych oryginalną konstrukcją tego kotła. Od początku było jasne kim jestem i jaki kocioł promuje.

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=5095005&viewfull=1#post5095005

Udzielając odpowiedzi na szczegółowe pytania dotyczące zasady działania tego kotła, zostałem niejako wciągnięty w pozostałą tematykę poruszaną na tym wątku. A ponieważ z reguły wiem co piszę, a nie piszę co wiem, to zostały pod moim adresem skierowane kolejne pytania dotyczące kotłów stałopalnych oraz zjawisk zachodzących w trakcie przebiegu procesu spalania. Jeżeli czegoś nie wiem, to nie zabieram głosu. Ponad 90% moich postów dotyczy tematyki wszystkich typów kotłów stałopalnych i jeżeli wspominam w nich o Stropuvie, to głównie dlatego, żeby udowodnić nie tylko teoretycznie ale i praktycznie, że opisywane przeze mnie zjawiska mają miejsce w rzeczywistości. A że przy okazji reklamuję dobry produkt, to takie moje prawo i nie jest w tym odosobniony na tym forum.

nilsan

Musaszi73
20-01-2012, 09:29
Cisza jak makiem zasiał:bye:.
Wrócił nasz mentor :) Witaj Last Rico
Ja tak na szybkiego z dwóch dni testów nowego patentu PW+D
Perpetum mobile to nie będzie.Pierwszy dzień bardzo efektywnie spalanie,nic tylko szybę zakładać i podziwiać :)
Odczuwalny spadek stałopalność z 8godz na 5 godz.( trochę mniejszy wkład do kotła ze względów tech.) :(
Drugi dzień z mniejszym przekrojem rury,mniejszy cug PW.Płomienie nie takie efektywne(dalej jest na co popatrzeć) dłużej trzyma wsad takie 6,5godz.Wnioski teraz takie.
1.Charakterystyczny głośny szum w wnętrzu kotła przy spalaniu(takie la palnik) a tego nie ma przy standardowym KPW +
2.Mniejsze zadymienie przy wylocie z komina. +
3.Szybsze dochodzenie do zadanej temp.+
4.Szybsze zajmowanie się wkładu. -
5.Mniejsza stało palność.-
6.Trudności z dobrym dopasowaniem do wnętrza kotła owego ustrojostwa.-
7.Konieczność regulowania dopływu PW w czasie rzeczywistym.- +
Dodam że paliłem samym drewnem nie wiem jak jest przy węglu.Wieczorem więcej popisze.Teraz czas goni.Pozdrawiam

nilsan
20-01-2012, 09:57
Bardzo bym też prosił, abyś już nie wyrażał tak kategorycznych opinii
chyba że zaznaczysz - że są WYŁĄCZNIE twoje. Inaczej czytający mogą być
i są przez ciebie wprowadzani w błąd.

W poście #7084 napisałem:
"Przy okazji zaprezentowałem trochę odmienny punkt widzenia na temat metod ekonomicznego spalania paliw stałych.
Co nie znaczy, że na pewno we wszystkim mam rację.
Tym niemniej swoje opinie zawsze staram się uzasadnić na miarę posiadanej wiedzy."


Rozumiem że wolisz pisać niż czytać,
ale nie możesz pisać nieprawdy, w dodatku robisz to całkiem na poważnie.

Myślę, że to już ewidentna złośliwość z twojej strony.


Zobacz sam:
"Opory przepływu powietrza nie są związane z kształtem przekroju rury tylko z jej polem powierzchni przekroju. Mniejsze pole, to większy opór i na odwrót.

Nilsan, to jest jakaś nowa fizyka !!! :D Jeśli wg. ciebie opory przepływu nie są
związane z kształtem przekroju, to czy te dwa profile mają ten sam opór ??


http://www.fotofotki.pl/pliki_img/ewkuq33hjf5jat8o28i.jpg


Pole powierzchni mają te same !! Ale obwody jak widać mają całkiem różne.
Przecież już sam kontakt gazu ze ścianką rurociągu, tworzy opór przepływu.
Czy wiesz że najmniejsze opory mają kominy okrągłe ? Czy wiesz że spaliny
kotłowe jakoś nie chcą iść w kątach kominów kwadratowych lub prostokątnych ?
Zastanów się nad tym.

Ponieważ staram się w sposób prosty opisać dosyć trudną, dla przeciętnego użytkownika kotła stałopalnego, materię jaką jest fizyka kotła stałopalnego i przebieg procesu spalania w nim zachodzący, dlatego czasami omijam pewne zagadnienia lub je upraszczam, żeby najkrótszą drogą doprowadzić go do zrozumienia podstawowych zasad.
Oczywiście, że masz całkowitą rację iż opory przepływu zależą od powierzchni wewnętrznej kanału rurowego (jego obwodu), a nie tylko pola przekroju. Tyle, że kiedy o tym pisałem, chodziło mi o zupełnie coś innego, tzn. że jeżeli weźmiemy rurę o przekroju kołowym lub kwadratowym o polu przekroju zbliżonym, to różnicę w oporach przepływu w obu kanałach można zaniedbać. Ale jak widać jeśli ktoś szuka kija, to zawsze go znajdzie.


Zachęcasz ludzi do smarowania części kotłowych, kiedy ja ich ZNIECHĘCAM...

Powiesz, węgiel nieźle smaruje. Tak ale jako grafit. Kamienny już gorzej, a już
całkiem źle smarują popioły - złapane na proponowany przez ciebie WD 40.
Wiesz co to jest korund i jaki ma on związek ze spalaniem węgla kamiennego ?
Nie wszystko na tym świecie się smaruje, hamulce pomijam.

I znowu jesteś przesadnie złośliwy.
Moja propozycja smarowania za pomocą oleju WD40, dotyczyła jedynie zawiasu zewnętrznej klapki PG (PP), żeby poprawić jej czułość w połączeniu z miarkownikiem ciągu. Gdzie kolego tam masz popiół i korund?
Tytułem wyjaśnienia dodam, że prawidłowa nazwa PG, to właśnie PP czyli powietrze pierwotne, a nie jakieś tam główne. Takiego terminu w fachowej literaturze raczej się nie używa.


Piszesz że kominy zamakają od niskiej temperatury na kotle.

Nie kolego, nie od niskiej temperatury tylko od mokrych spalin i naszej tradycji.
Skąd mokre spaliny? Z mokrego drewna lub węgla (brunatny nawet 60% wody).
Spalam SUCHY węgiel kamienny, mam suchy komin i suchy kocioł - chociaż
utrzymuję BARDZO niską temperaturę zasilania instalacji. Cud jakiś czy co ? :O

To tylko mała część, powiedziałbym próbka naszych "niezgodności", nie mam
czasu na prostowanie wszystkiego. Stąd zachęcałbym cię do umiaru w pisaniu.

Żebyś nie wiem jak suszył węgiel na wolnym powietrzu, to i tak pozostanie w nim pewien procent wody.
Poza tym jednym ze składników węglowodorów zawartych w węglu jest właśnie wodór, który w reakcji utleniania zamienia się w parę wodną. Wniosek z tego płynie taki, że zawsze w spalinach będzie obecna para wodna, która ze względu na skład spalin wytrąca się w kominie w temperaturze około 32*C. Dlatego zaleca się izolowanie kominów w ich górnej części.
O prawidłowej temperaturze spalin w kominie już pisałem i nie będę się powtarzał.

nilsan

mati8201
20-01-2012, 10:23
Nilsan
Masz zawór ESBE, to zamontuj siłownik tej samej firmy i będziesz miał wszystkie możliwe opcje do wyboru.
Proponuję siłownik 90-3p (trzypunktowy) ze sterownikiem 90C, który zapewni ci możliwość sterowania w funkcji temperatury zewnętrznej z krzywą grzewczą, w funkcji temperatury wewnętrznej lub jednej i drugiej razem. Oprócz czujnika temperatury zasilania i czujnika temperatury zewnętrznej ma możliwość podłączenia dodatkowych czujników.

niewiem czy dobrze wide ale ten steronik kosztuje koło 2200 zl nie ma cos tanszego

nilsan
20-01-2012, 10:35
Trochę mnie nie było, ale ten rysunek zrobiłem w związku z twoim ostrzeżeniem,
że nie wolno montować RCK nad czopuchem ale wyłącznie pod. Rysunek już kilka
dobrych dni leży gotowy na dysku to go teraz wkleję. Ciebie pewnie nie przekonam,
wkleję go dla kolegów.


http://www.fotofotki.pl/pliki_img/anq3ywur8tuokwcse3zh.jpg


Szybki ruch gazu na osi RCK -- ujście komina...wysysa gorące spaliny jak eżektor
(np. lakier w pistolecie lakierniczym wysysany jest w górę samą strugą powietrza).
Gdyby RCK był umieszczony NAD czopuchem, nie dochodziłoby do tego.
Teraz niech każdy sam zdecyduje - czy lepiej montować pod, czy nad czopuchem.

Muszę uczciwie przyznać, że rysunki robisz bardzo ładne, dla uzasadnienia prezentowanych przez siebie tez.
Ty korzystasz z RCK od około miesiąca, ja od czterech lat.
Pomijam już zalecenia producentów kominów odnośnie miejsca montażu RCK w kotłach o ciągu naturalnym.
Dlatego spróbuję to jeszcze raz wyjaśnić.
W trakcie normalnej pracy kotła RCK jest zamknięte, ponieważ mechanizm wagowy powinien być tak wyregulowany, żeby RCK otwierała się przy określonym podciśnieniu w kominie, wywołanym silnym wiatrem lub jego podmuchami, a konkretnie w okolicach włączenia czopuch do komina. W normalnych warunkach pracy kotła, o podciśnieniu panującym w tym miejscu decyduje przede wszystkim różnica temperatur pomiędzy czopuchem i wylotem z komina, a konkretnie temperaturą powietrza na zewnątrz komina. Uchylenie się klapki RCK powoduje zmieszanie się gorących spalin z chłodnym powietrzem z kotłowni, co skutkuje obniżeniem się temperatury spalin w miejscu włączenia czopucha do komina oraz zmianą rozkładu temperatur (gradientu temperatur) na całej jego wysokości i tym samym wpływa na obniżenie się podciśnienia w czopuchu. Choć różnica temperatur na WC pomiędzy komorą spalania i trójnikiem czopuchowym rośnie i wydawać by się mogło, że powinna wzrosnąć prędkość przepływu spalin w WC, to tak naprawdę w tej sytuacji jest odwrotnie. Należy pamiętać o przyczynie i skutku. W normalnych warunkach gradient temperatur na wejściu i wyjściu z WC wywołuje różnicę ciśnień. Jeżeli zakłócimy zewnętrznie tą różnicę ciśnień poprzez uchylenie się RCK, to fizycznie różnica ciśnień na WC zmaleje, czyli zmniejszy się prędkość przepływu spalin przez WC, a przecież o takie właśnie działanie RCK nam chodzi.

nilsan

nilsan
20-01-2012, 10:54
Masz błędne podejście do Ekonomicznego spalania węgla kamiennego - więc
może załóż swój WŁASNY wątek. Tam się reklamuj i tam twórz nowe prawa fizyki.
To jest łatwe zadanie, parę kliknięć i masz. Nic mi do tego.

Pozwolę sobie na odmienne zdanie w tej sprawie.
Nie było moim zamiarem konkurowanie z tobą, bądź co bądź na twoim wątku.
Chciałem jedynie rzucić trochę światła z innej perspektywy w temacie ekonomicznego spalania paliw stałych, fizyki działania kotła, przebiegu procesu spalania, wpływu instalacji CO na pracę kotła, sposobów rozwiązywania konkretnych problemów.
Zaproponowałem inny sposób podawania PW, różniący się w istotny sposób od twojego, głównie tym, że moim zdaniem jest zdecydowanie bardziej bezpieczny, fizycznie bardziej logiczny, regulowany jednopunktowo, przez co bardziej automatyczny i równie prosty do samodzielnego wykonania. Zdaję sobie sprawę, że wymaga jeszcze dopracowania, ale to już zadanie dla użytkowników z żyłką do majsterkowania, ja podałem jedynie ogólne zasady mojej koncepcji. Nikogo na siłę do niej nie namawiam, każdy może zdecydować sam czy takie rozwiązanie mu pasuje czy nie.
Jestem tu przede wszystkim dla szerokiej rzeszy użytkowników standardowych kotłów stałopalnych, którzy próbują je jakoś udoskonalić, ale jeżeli mamy zabierać ich cenny czas bzdurnymi dysputami, to ja mogę się z tego wątku wycofać, ale niech to oni o tym zdecydują, a nie ty.

nilsan