PDA

Zobacz pełną wersję : Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 [45] 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80

tofek
27-01-2013, 11:30
Witam,
mam zainstalowane zawory termostatyczne na dwóch grzejnikach po 25 żeberek żeliwnych każdy. Podczas osiągnięcia temperatury w pomieszczeniu zawory odcinają dopływ wody (grzejnik lekko ciepły) a na piecu podnosi sie temperatura. Czy mój piec jest za duży czy na styk z mocą ??

g_stanislaw
27-01-2013, 12:11
...Dziękuję za cenną uwagę kolego grybos1, ale po przygodzie związanej z montażem miarkownika(zalana kotłownia) nie chciałbym go wykręcać ponownie.Jeśli masz/cie jakiś pomysł jak mogę ten korpus odkręcić nie wykręcając całego urządzenia, to niezmiernie wdzięczny będę za rady.
Mam jeszcze jedno pytanie- ustawiając miarkownik na 60, łąncuszek przymocowany na klapce PG, naciągnięty( klapka otwarta 1mm), to potem mam zostawić i sam sobie miarkownik będzie regulował? Jak jest u Was?
PZDR.

Wykręcając tylko ten niklowany element miarkownika, nie spowodujesz wydostania się wody z układu. To jest coś jak długopis. :) Kluczem łap za nikiel, nie za mosiądz. :) Mosiądz możesz ewentualnie przytrzymać dla pewności, aby się przypadkiem nie odkręcił.

Ustaw tak, aby przy 60* klapka PG była uchylona na 2mm (tak jak piszą w instrukcji) i zostaw w cholerę. :) Miarkownik będzie sterował powietrzem w zależności od temp. wody w kotle.

dex001
27-01-2013, 12:12
Nie do ciebie pytanie ani tekst powyżej niego, więc nie wciskaj się między wódkę a zakąskę.

KOLEŚ
BZDURY WYPISUJESZ I TYLE!!!
Zalezy ci bardziej na ekonomi niż na ekologi , to może nazbieraj butelek plastikowych i pal nimi.
Ekonomicznie nie prawda ? a ekologia to już pikuś u ciebie!

A dotyczy to mnie też bo to
LR STWORZYŁ TEN WĄTEK I JAK CI NIE PASUJE TO NARA I NIE NABIJAJ SIĘ Z INNYCH

WIDZĘ ZE JESTEŚ Z TYCH CO NIE WOLNO ZWRACAĆ IM UWAGI
A ZAPOMNIAŁ BYM
PROSZĘ CIĘ NIE ODPISUJ NA MOJEGO POSTA
POZDRAWIAM SERDECZNIE I PRZEPRASZAM ZE MIAŁEM CZELNOŚĆ ZWRÓCIĆ UWAGĘ WSZECH WIEDZĄCEMU :P

g_stanislaw
27-01-2013, 12:31
KOLEŚ
BZDURY WYPISUJESZ I TYLE!!!
Zalezy ci bardziej na ekonomi niż na ekologi , to może nazbieraj butelek plastikowych i pal nimi.
Ekonomicznie nie prawda ? a ekologia to już pikuś u ciebie!

Plastikowa butelka pod wpływem temp. kurczy się i guzik z niej zostaje. Więc palenie tym "paliwem" nie jest ekonomiczne zwłaszcza, że trzebaby było jeszcze je zbierać. ;) hehehe

dex001
27-01-2013, 12:37
dlaczego tak długo tobie rozgrzewał instalację?
u mnie góra 40min i jest rozgrzana gdzie mam starą instalację na 2calowych wyj/wej

nie znam historii twojej odnośnie palenia ale coś nie bardzo sobie radziłeś z tą metodą LR.

Witam
Jacbelfer Radził sobie dobrze
Pamiętam jego przeboje z kociołkiem raz dołem raz góra
Czytajcie jego posty dokładnie bo to koleś co toczył nie jedną bitwę ze swoim kociołkiem i mieszkał w tamtym sezonie w kotłowni hi hi
Jacbelfer uczył się na błędach i wygrał ta wojnę dlatego ja czytam dokładnie jego posty i jak kiedyś zmienię kociołek na dolniaka to skorzystam z jego porad
POZDRAWIAM

Atros
27-01-2013, 12:42
Jestem po kilku próbach z górnym spalaniem i widzę, że jeszcze długa droga przede mną aby palić optymalnie i w szczególności bezstresowo. Miałem znów przygody z "rozpędzającym" się spalaniem więc wczoraj kombinowałem z ponownym uszczelnieniem drzwi popielnika i rusztu pionowego. Efekt jest dużo lepszy i jest stabilniej ale pojawiają się od czasu do czasu takie jakby" załamania" palenia i rusza mi lekko klapką od PG na przemian z KPW. Obejrzałem wczoraj jeszcze popielnik i oś na której umieszczone są łopatki do czyszczenia rusztu. Nie jest to niczym uszczelnione ale nie wyczuwam też luzu osiowego - czy tam może ciągnąć na tyle dużo powietrza by wprowadzało zakłócenia spalania? Druga sprawa paliłem drewnem od góry przez trzy załadunki. Po wymianie uszczelnień w drzwiczkach popielnika i rusztu pionowego zauważyłem widoczne ślady "lepiku" wokół rusztu pionowego i na ekranie termicznym na drzwiczkach. Czy to może być efektem braku powietrza wtórnego czy może dalej w tych okolicach zaciąga lewuchę? Paliłem drewnem na 60*. Czy kąt padania z KPW również może mieć wpływ na nierówne spalanie? U mnie jest trochę bardziej na tył kotla niż na środek. Podejrzewam że bardzo drobne detale robią mnie w konia i powodują lekkie obawy przy tym sposobie palenia. Po ilu mniej więcej godzinach powinno dojść do skoksowania około 10-12kg węgla? Liczę na Wasze wskazówki i pozdrawiam. Dodatkowo zamieszczam kilka fotek z mego spalania. Sorki za jakość zdjęć ale robiłem je telefonem.

jacbelfer
27-01-2013, 13:20
dex001
Taj jak pisałeś mi w lecie- przyjdzie zima i znowu będzie ruch na forum.
W lecie tak jakoś nudno było.:D

H3nio
27-01-2013, 13:40
DS


Gdyby kocioł zaciągał powietrze przez nieszczelne drzwi zasypowe- zasyp będzie się rozpalał.

Niektórzy podają w DS'ach PW przez otwór w drzwiczkach zasypowych i nie rozpala im się cały wsad. Być może dzięki rurze zamontowanej na wymienniku, która zasysa tlen i gazy do palnika.

Atros
27-01-2013, 14:03
Defy ja mam coś takiego jak na zdjęciach. Czy Ty masz oryginalną klapkę na popielniku czy dorabiałeś?

defy
27-01-2013, 14:12
Wielkość oryginalna tylko opuszczona wróć do moich zdjęć
Mam wrazeni ,że u mnie plaskownik będzie ocierał o ekran drzwi moze regulacja drzwi by coś pomogła
Ja spalam drewno o wilgotnosci 15-20 % może opał masz wigotny?
Niestety nie ma tego zdjecia jest opuszczona tak aby powietrze szlo prosto pod ruszt
jak będziesz przerabiał pg to od razu pwiekszaj otwór bo jego tez za wiele nie ma
ŁAJDY zrobili dziurkę od razu pod dmuchawę

Mamy z bratem identyczne kominy bo blizniak on ma drew-met dorobił pw 2x 20mm i ma f16 a mnie krew zalewa jak by to defro było z drwena to bym go spalił

Atros
27-01-2013, 14:23
U mnie ta przegroda była przyspawana od dołu do oryginalnej blachy która wychodzi spod rusztu poziomego. Efekt był taki, że dociskała uszczelkę w jej dolnej granicy. Wczoraj nadspawałem jeszcze jeden wąski płaskownik by poszerzyć niejako powierzchnię przylegania uszczelniając to wszystko masą na 1200*. Też się obawiałem obcierania ekranu ale jest spoko. Myślę, że w tym miejscu mam już szczelnie - no chyba że istnieją cuda;). Teraz zastanawia mnie waga klapy PG bo chyba jest za mała albo ja mam za duży ciąg - nie podobają mi się efekty załamywania palenia w pewnych momentach i takie jakby fukające zaciąganie powietrza raz PG raz KPW.


ŁAJDY zrobili dziurkę od razu pod dmuchawę
sąsiad ma drewniany mały domek i tez ma defro ale osobiście go nie widziałem. On za to widział mój kociołek i stwierdził, że on ma dużo większą klapkę przy popielniku i dodatkowo (niezamontowaną) jakąś zwężkę - podejrzewam, że jakaś przejściówka pod wentylator. Muszę to obadać kiedyś.

wojtek65
27-01-2013, 14:38
G S
ZUG jak dużą masz powierzchnię grzewczą kociołka i wymiar komory zasypowej. Mam niepowtarzalną w późniejszym czasie możliwość porównania spalania miału z dmuchawą i węgla na różne sposoby, mój typowo miałowy pow grzewcza płaszcza 3,3 albo 3,0 m2 i chciałbym ją zmniejszyć porównywalnie do twojego. Kocioł pracuje 13 i ostatni już sezon, a zima ucieka. Do dyspozycji ciepłomierz, termometr do 300 st.., miarkownik mechaniczny. 3 sterowniki, KPW, cegły szamotowe i chęci. Nad BHP będzie czuwał czujnik tlenku węgla. Robiłem już trochę porównań i kiedyś wyglądało to tak
165251
A teraz może być inaczej https://esterownik.pl/remote/2323 (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=https%3A%2F%2Festerownik.pl%2Fr emote%2F2323) zakładki ARCHIWUM i wykresy. Bruli tylko monitoruje pracę a steruje stary HURAGAN. Narazie.

G69
27-01-2013, 14:46
jacbelfer.
Twoje kilku dniowe palenie,bez rozpalania jest,mówiąc szczerze kuszące.
Moim zadaniem problem może być skuteczne uszczelnienie połączenia styku:wymiennika z szamotem .Uszczelniałeś,tylko zaprawą?Czy pod wpływem temperatury nie powstanie minimalny prześwit ?

defy
27-01-2013, 14:54
Atros byc moze regulator ciagu kominowego pomoze ,ale tu juz ci nie podpowiem bo nic na ten temat nie wiem tżeba czekac na pomoc bardziej zaawansowanych
Pozdrawiam

sylwek_kwiecien
27-01-2013, 15:16
Wykręcając tylko ten niklowany element miarkownika, nie spowodujesz wydostania się wody z układu. To jest coś jak długopis. :) Kluczem łap za nikiel, nie za mosiądz. :) Mosiądz możesz ewentualnie przytrzymać dla pewności, aby się przypadkiem nie odkręcił.

Ustaw tak, aby przy 60* klapka PG była uchylona na 2mm (tak jak piszą w instrukcji) i zostaw w cholerę. :) Miarkownik będzie sterował powietrzem w zależności od temp.
wody w kotle.

...a co gdy jak krece niklowana czescia i razew z ta niklowana kreci sie dolna mosiezna czesc?

yareka
27-01-2013, 15:33
Macie jakieś sposoby na przysypianie kotła? Chciałem polepszyć i wyszło gorzej, jeszcze tak nie miałem :/
Zdjąłem dmuchawę, zrobiłem klapkę w drzwiach popielnika, założyłem do sterownika proton pid MCI i teraz strasznie przysypia.
W tamtym roku paliłem z klapką na otworze po dmuchawie i miarkownikiem mechanicznym przysypiał ale max 10 oC (paliłem węglem z Wesołej, teraz wujek) teraz tylko pierwszy dzień z mci i klapką w popielniku(książkowo prawie 1/6 powierzchni rusztu) był w miarę udany, oprócz delikatnego fukanie nic nie zauważyłem.
Przedwczoraj: zasyp ten sam zmniejszyłem tylko max otwarcie na sterowniku, odgazowało strasznie szybko(z 3 h) a o 1 w nocy było 45 oC na kotle, zostawiłem go bez ingerencji i rano zimno kocioł wygasł.
Wczoraj zwiększyłem max otwarcie na sterowniku i temperaturę na kotle do 65 oC, zasyp taki sam(odgazowywało z 5 h) o 1 znowu 45 oC próbowałem ratować sytuację i zwiększyłem otwarcie na max. efekt do 8 rano kocioł osiągnął 50 oC i dopiero jak potraktowałem górę zasypu palnikiem coś tam się zapaliło i temperatura ruszyła w górę.

Na dmuchawie nic nie zauważyłem wcześniej żeby mocno przysypiało ale wkurzał mnie popiół w wyczystce no i chciałem protestować MCI.
Pewnie na mniejszym zasypie by poleciało(wsypywałem ponad 40 kg) ale wtedy 24h nie wytrzyma a ja nie za bardzo mam możliwość palić 2-3 razy dziennie.
Jakieś pomysły ?

jacbelfer
27-01-2013, 15:33
H3nio
Była to tzw. rura Wezyra. Kiedyś aktywny temat na tym forum. Paliło się, ale nie tak dobrze jak teraz mam to zrobione.
Komora była w miarę czysta, ale wsad się niestety rozpalał. Palenie jednak było czyste.

G69

Zrób ten palnik i będzie nas dwóch !
U mnie uszczelnieniem jest tylko zaprawa szamotowa.
Ewentualne mini szczeliny szybko zostają zaczopowane drobinkami popiołu. Cały dym idzie w palnik. Gdyby nawet trochę się "zgubiło" bokiem to i tak wpadnie w strugę zapalonych gazów i też spłonie.

W moim przypadku mam pewien problemik i z nim muszę sobie poradzić- zdecydowanie za gorący czopuch- czyli sporo energii ulatuje.
Pomimo tego, jeszcze nigdy w historii użytkowania mojego kotła, nie paliłem tak ekonomicznie.:)

defy
27-01-2013, 15:35
ATROS

Może byc tak ,że płaskownik odpycha drzwi bo smoła na ekranie drzwiczek to na bank niesczelnos kocioł nie do opanowania przerobiłem to

marcych35
27-01-2013, 16:28
H3nio
Była to tzw. rura Wezyra. Kiedyś aktywny temat na tym forum. Paliło się, ale nie tak dobrze jak teraz mam to zrobione.
Komora była w miarę czysta, ale wsad się niestety rozpalał. Palenie jednak było czyste.

G69

Zrób ten palnik i będzie nas dwóch !
U mnie uszczelnieniem jest tylko zaprawa szamotowa.
Ewentualne mini szczeliny szybko zostają zaczopowane drobinkami popiołu. Cały dym idzie w palnik. Gdyby nawet trochę się "zgubiło" bokiem to i tak wpadnie w strugę zapalonych gazów i też spłonie.

W moim przypadku mam pewien problemik i z nim muszę sobie poradzić- zdecydowanie za gorący czopuch- czyli sporo energii ulatuje.
Pomimo tego, jeszcze nigdy w historii użytkowania mojego kotła, nie paliłem tak ekonomicznie.:)

DS
Witam.
Mało piszę,ale czytam ten temat o ekonomicznym spalaniu od ok 3 lat czyli chyba od początku.Mając w domu kociołek można dużo ekperymentować i się uczyć na własnej skórze.
Posiadam podobny w budowie kociołek do twojego Jacbelfer .Moim zdaniem pseudo DS.Moim zdaniem przy moim ciągu mam za szerokie kanały dymne.I spaliny zbyt szybko opuszczają kocioł.Dlatego czopuch jest zbyt gorący.Muszę pomyśleć nad jakimś zawirowywaczem i włożyć go w pierwszy kanał.
Tak jak ty mam b.duży ciąg i tym samym gorący czopuch.Próbowałem obniżyć-zmniejszyć palnik.Tylko że musiałbym często zaglądać i przegarniać węgiel pod niego.Po wielu próbach postanowiłem kupić i sprawdzić RCK.U mnie planuję zamontować go na czopuchu.Wstępnie podejdzie w miejsce zaślepki do czyszczenia.
Każdy z nas ma inny dom,kocioł i komin i każdy z nas musi wyciągać swoje wnioski z czytania wątku.
A palnik w twoim pomyśle i wykonaniu jest godny zastosowania.Wydaje mi się , że sprawdzi się wszędzie tam gdzie mamy duży ciąg kominowy.

Wezyr
27-01-2013, 17:20
A więc tak Panowie po doświadczeniach jakie przeprowadziłem przez dwa miesiące stwierdzam stanowczo ze ogrzewanie powietrza wsadowego zdecydowanie poprawia sprawność kotła [ pieca itp ]

toomm
27-01-2013, 17:56
witam.. nie mam takiej duzej wiedzy jak koledzy ale wpadł mi do głowy pomysł , moze głupi i dziecinnie prosty
- moze by tak na KPW była tzw pętla w kotle przed wylotem w celu dostatecznego ogrzania powietrza tylko jest problem z wziernikiem obserwacyjnym wtedy..

jacek37
27-01-2013, 18:09
jacek37 jeśli to nie jest jaka tajemnica jaki jest koszt takiej usługi?
Oczywiście sam nie mam problemów z kominem ale chciałem sie dowiedzieć ile kosztuje praca 2 kominiarzy przez około 5h.
pzdr

Zawołali 600zł, wytargowałem na 550:sick:

jacek37
27-01-2013, 18:18
jacek37, napisz jeszcze o co chodzi z tą solą, co to za sól i jaką rolę miałaby odgrywać, bo nie bardzo kumam o co biega, gasić ogień solą?! :confused: Ponadto napisz do jakiej temperatury rozbujali kociołek i jak długo go trzymali, czy trzymali go przez cały czas na maksymalnej temperaturze?

Jak twierdzili kominiarze sól JADALNA najlepiej gasi pożar w kominie, dusi ogień wrzucona w komin od góry.
Kociołek bujali co chwila pod 80stopni, później chwila skrobania, zamykanie wszystkich drzwiczek, znów nabijanie temperatury i tak aż do skutku, aż piec zrobił się "metalowy", a nie ze smoły:rolleyes:
Dymu i smrodu było co nie miara, ale teraz chwilka po rozpaleniu i już 60-70 stopni na piecu!!!

Wiem, że można było zrobić to samemu, (jak się wie co i jak) dlatego patrzyłem kominiarzom na łapki cały czas i następnym razem zrobię to wszystko sam. Niestety nauka kosztuje:p
Ale mam nadzieję, że moje kłopoty z piecem i kominem skończyły się na dość długi czas:wiggle:

Atros
27-01-2013, 18:22
ATROS

Może byc tak ,że płaskownik odpycha drzwi bo smoła na ekranie drzwiczek to na bank niesczelnos kocioł nie do opanowania przerobiłem to

No właśnie - przed uszczelnianiem nie miałem takiego efektu w tym miejscu ale z drugiej strony wilgotność drewna też mnie zastanawia. Jak otworzyłem drzwiczki rusztu pionowego i popielnika to było tam pełno gęstego dymu ale żaru i płomieni nie było więc sam już nie wiem. Płaskownik jest na równo z czołem paleniska i popielnika a na drzwiczkach rowek pod uszczelkę jest na tej samej głębokości. Cały czas idę do przodu z czytaniem ale nie znalazłem podobnego efektu więc faktycznie poczekam na opinię bardziej doświadczonych osób. Może Last Rico się wypowie, może ktoś inny zechce... Zobaczymy. Dzięki za pomoc;)

ZUG
27-01-2013, 19:26
Witam
Jacbelfer Radził sobie dobrze
Pamiętam jego przeboje z kociołkiem raz dołem raz góra
Czytajcie jego posty dokładnie bo to koleś co toczył nie jedną bitwę ze swoim kociołkiem i mieszkał w tamtym sezonie w kotłowni hi hi
Jacbelfer uczył się na błędach i wygrał ta wojnę dlatego ja czytam dokładnie jego posty i jak kiedyś zmienię kociołek na dolniaka to skorzystam z jego porad
POZDRAWIAM

dex001 to czego on wypisuje głupoty skoro ty takie rzeczy wypisujesz
jaja sobie ze mnie robi

post #11042

ZUG
27-01-2013, 19:30
G S
ZUG jak dużą masz powierzchnię grzewczą kociołka i wymiar komory zasypowej. Mam niepowtarzalną w późniejszym czasie możliwość porównania spalania miału z dmuchawą i węgla na różne sposoby, mój typowo miałowy pow grzewcza płaszcza 3,3 albo 3,0 m2 i chciałbym ją zmniejszyć porównywalnie do twojego. Kocioł pracuje 13 i ostatni już sezon, a zima ucieka. Do dyspozycji ciepłomierz, termometr do 300 st.., miarkownik mechaniczny. 3 sterowniki, KPW, cegły szamotowe i chęci. Nad BHP będzie czuwał czujnik tlenku węgla. Robiłem już trochę porównań i kiedyś wyglądało to tak
165251
A teraz może być inaczej https://esterownik.pl/remote/2323 (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=https%3A%2F%2Festerownik.pl%2Fr emote%2F2323) zakładki ARCHIWUM i wykresy. Bruli tylko monitoruje pracę a steruje stary HURAGAN. Narazie.

powierzchnia grzewcza 2,2m2
komora 28x39x30

carinus
27-01-2013, 20:27
H3nio

Zrób ten palnik i będzie nas dwóch !




Nawet trzech.W piatek będę już w domu przez cały następny tydzień to wezmę się jeszcze za modyfikację swojego palnika.Trzeba korzystać z sezonu grzewczego na próby bo potem bedzie problem z paleniem w upałach.Kocioł pracuje u mnie przez cały rok bo grzeję nim CWU,teraz jednak bufor pozwoli na rozpalanie raz w tygodniu lub nawet żadziej.W planach mam zbudowanie nowego kociołka dlatego intensywnie zbieram doświadczenia jak zbudować coś i nie powielić błędów ze starego kotła.Chodzi mi głównie o kształt i wielkość rusztu i komory zasypowej zeby spalać dobrze i mieć troche większa pojemnośc zasypu.

dex001
27-01-2013, 20:52
dex001 to czego on wypisuje głupoty skoro ty takie rzeczy wypisujesz
jaja sobie ze mnie robi

post #11042

nie kumam czemu tak sadzisz?

ZUG
27-01-2013, 21:12
nie kumam czemu tak sadzisz?

dex001 przeczytaj post #11042 co mi odpowiedział jacbelfer i swój

dzierga
27-01-2013, 21:15
Tak jak radziłem się w tym wątku zrobilem tak
1. uszczelniłem ruszt poziomy
2. Zamontowałem KPW
3. Rozpalam od góry

Po rozpaleniu zauważyłem a raczej usłyszałem, że kpw to istne turbodoładowane:)- rozpala się dobrze. Jedyne co daje mi do myślenia to fakt, że po 3 godzinach żar doszedł na dół kotła- przy zasypie ok 20 kg pali się 13 godzin(na dworze -10-5)

Czy to dobrze, czy żar nie za szybko zszedł na dół?

Szponi
27-01-2013, 21:34
Czy to dobrze, czy żar nie za szybko zszedł na dół?

A jaki masz miarkownik? Zapewne mechaniczny, jeśli tak to on trzyma cały czas uchyloną dolną klapkę przy mrozach bo "brakuje mu temp" i ściąga żar do dołu. Nie dziw się na mechanicznym tak będzie.

Pozdr

jacbelfer
27-01-2013, 21:38
ZUG

Sam napisałem w tym poście takie coś:

Nie radziłem sobie. Mój kocioł był odporny na ten sposób.
Przyczyn może być kilka- malutka klapka od miarkownika, duży ciąg kominowy, pionowe wymienniki.
Walczyłem z przerwami 2 lata. Po drodze były rury w palenisku, deflektory stalowe, szamotowe.
Nie szło.

dex001 napisał:

Jacbelfer Radził sobie dobrze
Pamiętam jego przeboje z kociołkiem raz dołem raz góra
Czytajcie jego posty dokładnie bo to koleś co toczył nie jedną bitwę ze swoim kociołkiem i mieszkał w tamtym sezonie w kotłowni hi hi
Jacbelfer uczył się na błędach i wygrał ta wojnę dlatego ja czytam dokładnie jego posty i jak kiedyś zmienię kociołek na dolniaka to skorzystam z jego porad

Chyba nie czepiasz się "radził sobie dobrze" , "nie radziłem sobie" . Przecież wyjaśnia to treść tych krótkich wpisów.

Sedno jest w tym co napisał dex001:

...jak kiedyś zmienię kociołek na dolniaka to skorzystam z jego porad

jacbelfer
27-01-2013, 21:39
dzierga

przy zasypie ok 20 kg pali się 13 godzin(na dworze -10-5)

Nie narzekaj. Jak w domu ciepło to dobry wynik.

Prubi85
27-01-2013, 21:43
Witam wszystkich mam nadzieje że tu na tym forum ktoś mi pomorze mam piec który załatwiłem sobie po znamojosci ktoś dla mnie go zrobił i nie mam za bardzo od niego jakiejś instrukcji ...piec jest ze sterownikiem i posiada dmuchawę nie mam żadnych otworów itd. tylko dmuchawa może pochwale się jak on wygląda:165420165421165422
w piecu jak na tą chwile pale węglem i miałem po 4 miesiącach użytkowania czyściłem komin uzbierało mi się sporo sadzy 1,5 wiaderka takie 10l i sporo na nim tzw. smoły poczytałem trochę forum i niby za niska tem. na piecu ustawiałem tak 45 *C grzeje powierzchnie 1 piętro gdzieś 100m2 na dole 50m2 i terma 120l problem też mam z ustawieniami tego pieca może ktoś walczył z podobnym sterownikiem ...i jeszcze jedno pytanie jaka metoda palenia będzie dobra przy tym piecu...?

agmarw
27-01-2013, 21:46
więc może i ja się pochwalę oraz zapytam :p

piec to defro optima lux 15kw do ogrzania jakieś 120m2 + woda jakieś 300 litrów w planach rozbudowa domu do 160m2 mam nadzieję że ta 15 wyrobi
żeby w nim palić groszkiem musiałem wsadzić na ruszt powiedzmy siatkę o oczkach około 1cm2 może mniej bo inaczej wszystko by w popielniku było

tydzień palenia standardowego czyli zapalić i sypać co jakiś czas węgiel na żar, miałem dość, sadzy od cholery na szczęście smoły zero ani kropelki w tym roku udało mi się kupić węgiel powiedzmy idealnie suchy :wiggle: ale że jest to groszek to miałem opory przed rozpaleniem od góry
zacząłem budować palnik rynnowy jestem w połowie i.......
i coś mnie podkusiło zapaliłem ten groszek od góry nie mam tej kierownicy, dolne drzwiczki zrobione do bani (powietrze wpada pod ruszt i delikatnie nad) zresztą piec wygląda tak

165410

więc wypróbowałem i banan od ucha do ucha 7 godzin palenia jednym wiaderkiem (takie po farbie 10litrów) pewnie pociągnął by dłużej ale nie chciało mi się zaczynać palić w nocy więc po tych 7 godzinach czyszczenie pieca żar do popielnika do środka węgiel potem żar z popielnika na węgiel wymiennik nadal czysty w piecu znowu wiadro węgla ,zobaczę co będzie rano,
a temp na piecu na okrągło 45-50st w domu 22-23st
brak miarkownika :p
mam wentylator :p ale nie standardowa dmuchawa tylko wentylatorek 18W załączał się tylko przy rozpaleniu
jako że nie mam miarkownika coś tym piecem musi sterować więc wentylatorek na razie zostaje a skoro zostaje to mam taki pomysł i pytanie:

w środek węgla wsadzić rurę z niej otworki na boki coś ala kierownica, chcę doprowadzić powietrze wtórne w ten sposób -co o tym sądzicie?
za wentylatorem mam zamiar zamontować klapkę/zawór który będzie otwierał się jedynie gdy pracuje went jak bardzo szczelny będzie to wyjdzie w testach
obecnie piec dostaje powietrze powiedzmy dziurką o wielkości 1zł


mam jeszcze parę pytań ale tekst i tak już jest długi (ciekawe czy ktoś doczyta i coś poradzi) więc dalsze pytania w innym poście

a palnik rynnowy i tak skończę budować bo w okresie przejściowym łatwiej nim sterować niż zasypem na pół wiadra :p

agmarw
27-01-2013, 21:50
Prubi85 pal od góry suchym węglem nie będzie smoły i sadzy

kwiatos83
27-01-2013, 21:51
Nawet trzech.W piatek będę już w domu przez cały następny tydzień to wezmę się jeszcze za modyfikację swojego palnika.Trzeba korzystać z sezonu grzewczego na próby bo potem bedzie problem z paleniem w upałach.Kocioł pracuje u mnie przez cały rok bo grzeję nim CWU,teraz jednak bufor pozwoli na rozpalanie raz w tygodniu lub nawet żadziej.W planach mam zbudowanie nowego kociołka dlatego intensywnie zbieram doświadczenia jak zbudować coś i nie powielić błędów ze starego kotła.Chodzi mi głównie o kształt i wielkość rusztu i komory zasypowej zeby spalać dobrze i mieć troche większa pojemnośc zasypu.

no to jak ja dokończę swój to będzie już czterech - niestety brak czasu -ale z tym co już jest to jest o niebo lepiej jak był "fabryczny"

dex001
27-01-2013, 21:52
ZUG

Sam napisałem w tym poście takie coś:


dex001 napisał:


Chyba nie czepiasz się "radził sobie dobrze" , "nie radziłem sobie" . Przecież wyjaśnia to treść tych krótkich wpisów.

Piłeś coś ?....;)

Każdy czyta i co innego wyczytuje!!!!!!!!!!

ŻEBY BYŁO JASNE
CHODZIŁO MI O TO ZE JACBELFER NIE DAWAŁ SOBIE RADY Z PALENIEM OD GÓRY MIMO MILIONA PRÓB I PRZERÓBEK ALE SIĘ NIE PODDAŁ I PRZESZEDŁ NA DOLNE I WYGRAŁ TA WOJNĘ , I TERAZ RADZI JAK ZROBIC DODATKOWO PALNIK DO DOLNIAKA.

A ja mam typowego górniaka i zastanawiam sie nad przerobieniem go na dolniaka:wiggle:

ZUG
27-01-2013, 21:54
jacbelfer

pytałem się tylko ciebie po to aby upewnić się bo nie śledziłem twoje posty że :
przegrałeś walkę z GS
wygrałeś walkę z DS

i tyle w temacie.

a teraz silnie wszystkich co mają problemy z GS silnie nakręcasz na zmianę na DS i nie do końca mi się to podoba ponieważ że ty miałeś to nie znaczy że wszyscy a ja jestem tego dowodem.
mamy podobne domki i podobne spalanie i nie widzę potrzeby zmiany a tym bardziej mój kocioł jest tak zbudowany że za mało by wchodziło węgla, ruszt lipny i chodzenie co 3-4godz do kotłowni to dla mnie zaden komfort.
wrzucę 37kg i na 24h mam spokój

dex001 ja walczyłem z tym co chciałem i to mam a jacbelfer walczył z tym a ma co innego.
i twierdzisz że sie nie poddał a ja uważam że sie poddał bo niema GS

Prubi85
27-01-2013, 22:04
a jakieś sugestie co do ustawień? dodam ze piec ma pompkę co pewnie na większości będzie oczywiste...a jeśli chciałbym miałem to też od góry?

agmarw
27-01-2013, 22:15
Prubi85 nie wiem czy przez miał przejdzie na tyle powietrza że będzie się dobrze palić ja też mam pompkę efekta 25-60 lata na 1 biegu miała brać 9W a bierze 6-7W :wiggle: stara żarła 45W na grawitacji u mnie nie pójdzie więc pompka zostaje różnica w temp mam 10st

byłem przed chwilą w kotłowni kurna w piecu czarny węgiel a może to już koks (do dziś jak paliłem to było albo ciemno od dymu albo biało/żółto od żaru) a z pomiędzy zarąbiste niebieskie płomienie kurde jakbym gazem palił :o

dzierga
27-01-2013, 22:17
Szponi faktycznie miarkownik mechaniczny, jak rozumiem przy innym rozwiązaniu żar schodził by późnej?
Jacbelfer- ciepło a jakże:)

dex001
27-01-2013, 22:18
jacbelfer

pytałem się tylko ciebie po to aby upewnić się bo nie śledziłem twoje posty że :
przegrałeś walkę z GS
wygrałeś walkę z DS

i tyle w temacie.

a teraz silnie wszystkich co mają problemy z GS silnie nakręcasz na zmianę na DS i nie do końca mi się to podoba ponieważ że ty miałeś to nie znaczy że wszyscy a ja jestem tego dowodem.
mamy podobne domki i podobne spalanie i nie widzę potrzeby zmiany a tym bardziej mój kocioł jest tak zbudowany że za mało by wchodziło węgla, ruszt lipny i chodzenie co 3-4godz do kotłowni to dla mnie zaden komfort.
wrzucę 37kg i na 24h mam spokój

dex001 ja walczyłem z tym co chciałem i to mam a jacbelfer walczył z tym a ma co innego.
i twierdzisz że sie nie poddał a ja uważam że sie poddał bo niema GS

ZUG
Tu nie chodzi czy GS czy DS chodzi o ekologie i ekonomie

ZUG
27-01-2013, 22:21
ZUG
Tu nie chodzi czy GS czy DS chodzi o ekologie i ekonomie

dex001 daj spokój
LR chyba nie ponieważ pali w GS a ten wątek to lipa

a tak poważnie to chodziło mi tylko aby jacbelfer nie powodował u innych co próbują w GS zrobić aby sie poddawali bo nie tędy droga.

carinus
27-01-2013, 22:23
ZUG
Tu nie chodzi czy GS czy DS chodzi o ekologie i ekonomie

Dokładnie tak.Ja też chciałbym palic od góry jednak bardziej odpowiada mi szybki start kotła i możliwość dokładania opału w każdym momencie.

ZUG
27-01-2013, 22:34
wybór GS czy DS to już indywidualna sprawa i nie każdy może sobie pozwolić na ową przeróbkę dlatego pomagajmy sobie nawzajem a nie od razu kwitujmy GS i silnie róbmy DS.

dex001
27-01-2013, 22:35
dex001 daj spokój
LR chyba nie ponieważ pali w GS a ten wątek to lipa

a tak poważnie to chodziło mi tylko aby jacbelfer nie powodował u innych co próbują w GS zrobić aby sie poddawali bo nie tędy droga.

Jesli możesz to rozwiń to trochę

fajny nr posta mi się trafił

ZUG
27-01-2013, 22:37
Jesli możesz to rozwiń to trochę

nic nie będe rozwijał bo jacbelfer wie o co mi chodzi.
a z resztą co tu jest do rozwijania

dex001
27-01-2013, 22:42
Dokładnie tak.Ja też chciałbym palic od góry jednak bardziej odpowiada mi szybki start kotła i możliwość dokładania opału w każdym momencie.

I jeszcze żeby nie trzeba było rozpalać go codziennie albo dwa razy dziennie
W DS rozpalic raz na kilka dni i tylko podrzucać

ZUG
27-01-2013, 22:48
a do popiołu bede tzw. pana "popielnika" wołał
dex001 jak kocioł DS ma ruchomy ruszt to zgoda ponieważ można mechanizm sobie zainstalować (prosta sprawa)
ale większości trafiają tu ludzie co mają z GS do czynienia i z tym już jest problem ponieważ trzeba latać odpopielać
a jak nikogo niema w domu to już problem.

jacbelfer
27-01-2013, 22:48
ZUG

a teraz silnie wszystkich co mają problemy z GS silnie nakręcasz na zmianę na DS i nie do końca mi się to podoba ponieważ że ty miałeś to nie znaczy że wszyscy a ja jestem tego dowodem.

Ja tylko próbuję wskazać inną drogę. Przecież tutaj jest 11 000 (!) wpisów o tym jak palić od góry. Z tych wpisów 10 000 jest takich, którzy pytają bo mają problemy. Ja ZUG pytałem (ilość moich,ponad 350 postów, to tylko ten wątek !) jak sobie poradzić.
W piwnicy spędzałem naprawdę dziesiątki godzin.
Były różne węgle.
Różne deflektory.
Różne rury w palenisku.
Było przysypianie kotła (spadek temperatury). Na górze zasypu nie udawało mi się utrzymać ognia- zasyp dymił.

Potrafiło mi się palić 12 godzin. Co z tego jak przez 3 godziny dymiło ! Ile Tobie dymi ZUG ? Palisz węglem za 800 zł, prawda ? Jeżeli więcej jak 20 minut na to 12 godzin to masz spore straty.


Jestem przekonany, że masa ludzi czytających to forum zachwyci się na początku tym co wyczyta. Ale nie będą takimi "pistoletami" jak ja, którzy wezmą szlifierkę w rękę, wyrżną w drzwiach (na gwarancji) dziurę i samodzielnie zmontuję KPW. Potem zaczną zadawać dziesiątki pytań "DLACZEGO MI SIĘ NIE PALI? "
Poczytają i ...uciekną.

Jak będą palić ? ŚMIERDZĄCO !


ZUG, Twoje słowa
nie do końca mi się to podoba świadczą, że Tobie wcale nie chodzi o EKO palenie. Tobie chodzi o to aby palić od góry bez względu na wszystko.

A ja powtórzę- 20 zł, kolega ze szlifierką i bez cięcia jakiegokolwiek elementu kotła można spróbować zapalić ekonomicznie i ekologicznie.

Ile Tobie kociołek dymi ZUG ? Tak dodając wszystkie etapy (rozpalania+odgazowania+koksowania).

Kilkakrotnie czytałem opinie, że DS się zapopieli, są kamienie, więc nie jest tak różowo.
Odpowiem tak- ROZPALAJĄC RAZ NA 24 GODZINY jestem i tak w nieporównanie lepszej sytuacji od osoby, która rozpala co 12 godzin- prawda ?

ZUG

wybór GS czy DS to już indywidualna sprawa i nie każdy może sobie pozwolić na ową przeróbkę dlatego pomagajmy sobie nawzajem a nie od razu kwitujmy GS i silnie róbmy DS.

Właśnie, że każdy może sobie pozwolić na taką przeróbkę. To tylko 20 zł, bez ingerencji w kocioł.
Na GS już nie każdy...
Uff...

ZUG
27-01-2013, 22:54
jecbelfer
nie wiem o jakim kopceniu mówisz.
palę tyle samo co ty i mam taki sam dom o jakich stratach mówisz.

jak u ciebie waliło dymem nie dałeś sobie rady to twoja sprawa
i dalej twierdzę że według ciebie ten watek który jest zbudowany przez LR dla GS to lipa ponieważ nie pisał byś takich rzeczy.

rozpalam raz na dobę
ale nie oto chodzi aby sie mocowac co lepsze tylko oto aby nie doprowadzać do tego ze ten watek z GS to lipa ( A TY TO ROBISZ I TYLKO DLA TEGO BO NIE UDOLNIE Z TYM SOBIE RADZIŁEŚ) bo nie tylko w telewizji o krakowskim smogu będą gadali.

I z resztą nie ma sensu dalej tej rozmowy prowadzić bo już kiedyś takie starcie mieliśmy.

jacbelfer
27-01-2013, 23:02
ZUG
Gdyby ten wątek był lipą to bym nie siedział tutaj !
JA SIĘ NAPRAWDĘ CIESZĘ, ŻE UDAJE SIĘ WAM PALIĆ OD GÓRY. ZUG-słowo !
Jestem wdzięczny, że LR ten temat rozpoczął- słowo !
Cieszę się, że Juzef "zaatakuje" to inaczej- słowo !

JA chcę tylko zagospodarować tych, którym się nie udaje, bo wiem , że tacy są ! Wskazuję im alternatywę.

ZUG
27-01-2013, 23:10
ZUG
Gdyby ten wątek był lipą to bym nie siedział tutaj !
JA SIĘ NAPRAWDĘ CIESZĘ, ŻE UDAJE SIĘ WAM PALIĆ OD GÓRY. ZUG-słowo !
Jestem wdzięczny, że LR ten temat rozpoczął- słowo !
Cieszę się, że Juzef "zaatakuje" to inaczej- słowo !

JA chcę tylko zagospodarować tych, którym się nie udaje, bo wiem , że tacy są ! Wskazuję im alternatywę.

jeśli chodzi o alternatywę to zgoda i chwała tobie że to robisz
ale ona musi być uczciwa a nie jak tylko ktoś ma problem to od razu wyjeżdżać z ową alternatywą.

to prawda palenie w GS nie jest łatwe (a dokładniej to przygotowanie) dlatego wiele ludzi ma z tym problem ponieważ tak naprawdę nie wszyscy dokładnie robią to co tutaj LR napisał i problematyka budowy kotła tez jest dodatkową barierą oraz manualność ludzką tez kazdy z nas ma inna itp.itd.
dlatego są takie problemy

tak to prawda opanowałem palenie od góry jedyną rzecz co walczę to aby mniej spalać ale wydaję mi się że doszedłem do dna ponieważ przy takim metrażu i ocieplenie jak w szałasie to mniejsze spalanie jest nie możliwe.

rybniczanin
27-01-2013, 23:21
Panowie o co te kłótnie.;)@jacbelfer nie każdy kocioł nadaje się na przerobienie na DS jak to próbujesz namawiać. Nie każdy węgiel też do niego pasuje. W GS jednak spalisz gorsze gatunki węgla. Dlatego panowie patrzcie na budowę kotła i czym jego właściciel ma zamiar palić.;) Oczywiście że w GS nie jest tak prosto palić jak nie spełni się wszystkich warunków. Wbrew pozorom DS jest bardziej kapryśny niż GS. Zmień węgiel na gorszy jakościowo a zobaczysz.;)

Edit:

Szponi faktycznie miarkownik mechaniczny, jak rozumiem przy innym rozwiązaniu żar schodził by późnej?
Jacbelfer- ciepło a jakże:)

Zanim zaczniesz myśleć o zmianie miarkownika to sprawdź dobrze szczelność klapki drzwiczek w Viadrusie. Mimo że kocioł masz nowy.

jacbelfer
27-01-2013, 23:27
rybniczanin

...nie każdy kocioł nadaje się na przerobienie na DS

Dlatego uwagi kieruję TYLKO dla osób z wiszącym wymiennikiem.

W podpisie masz mój kociołek- czego mu brakuje ? :)


Wbrew pozorom DS jest bardziej kapryśny niż GS. Zmień węgiel na gorszy jakościowo a zobaczysz.
Mam węgiel za 619 zł/t... To cena miału.:p Spalam go średnio ok. 2 kg/h przy dzisiejszych mrozach.

ZUG
LR już pisał kiedyś, że walka o jak najmniejsze spalanie też nie ma sensu.
Ile na to 24 godz. spalisz?

ZUG
27-01-2013, 23:31
jacbelfer

to nie oto chodzi co twojemu kociołkowi brakuje bo jako pracy jako DS zapewnie jeszcze to tylko śpiewu;)
ale miej w poważaniu innych "problematyków" z GS-ami

przecież pisałem że w mrozy jakie teraz panują 37kg

rybniczanin
27-01-2013, 23:32
A ja mam węgiel za 570zł :P Nie mówiłem o cenie tylko o jakości węgla . Nie zawsze cena jest wyznacznikiem.;)

ZUG
27-01-2013, 23:39
a teraz chłopaki będą się mocować ceną węgla;)

i lepiej tymi cenami nie denerwujcie mnie bo znowu struty będe chodził przez tydzień:P

rtpm
27-01-2013, 23:42
Ja mam za 900 zł i tego żałuję. Spieka się dziadostwo i strasznie dymi.

Nie zawsze drogi węgiel (mega kaloryczny) będzie najlepszy :(

Było już mówione wiele razy i jak wielu żałuję, że wcześniej nie zajrzałem na ten wątek.

ZUG
27-01-2013, 23:46
Ja mam za 900 i tego żałuję. Spieka się dziadostwo i strasznie dymi.

typ33 i wysokie Ri
jedynie to mieszaj typ31 30/70 i będzie lepiej.
bardziej energetyczne w GS jest ciężko spalić ponieważ mają dużo tego co jest cenne a przy takim dużym załadunku i złym sterowanie a o szczelności kotła to przede wszystkim ciężka sprawa ,dlatego są takie rzeczy.

a sterowanie kotła GS jest wtedy właściwe kiedy kocioł jest b. szczelny jak tego nie będzie to żaden sterownik pid srid nie pomoże.

rybniczanin
27-01-2013, 23:48
@ rtpm to spróbuj na próbę pomieszać z gorszym ( rusek, czech albo węgle 31)

Edit: Zug mnie wyprzedził, za duzo marudziłem przy pisaniu.:P

ZUG
27-01-2013, 23:58
załadunek 37kg
40min osiągnięta temp. zadana 52st
właśnie mija 6godz od rozpalenia i na ruszcie ciemno jak w du..ie
w domu 21,5stC na zew -5stC
temp. na czopuchu oscyluję między 110stC a 160stC w zalezności ile MCI uchyli klapkę.
halogenem strzeliłem w komin to widać jakieś strzępy (b. słabo widoczne) oddalone od komina (fakt trochę wieje)

po 8godz zasyp został odgazowany:)

yareka
28-01-2013, 01:03
Ja dziś zarzuciłem koło 32 kg, ustawiłem 70 oC na kotle, zawór 4d daje na dom ok. 56 oC(na zewnątrz -15oC).
MCI przerzuciłem na większe kółko tak żeby była szybsza reakcja na przysypianie kotła i wygląda że dziś się uda i wszystko będzie oki ;)

g_stanislaw
28-01-2013, 06:11
Ja dziś zarzuciłem koło 32 kg, ustawiłem 70 oC na kotle, zawór 4d daje na dom ok. 56 oC(na zewnątrz -15oC).
MCI przerzuciłem na większe kółko tak żeby była szybsza reakcja na przysypianie kotła i wygląda że dziś się uda i wszystko będzie oki ;)
1. Czy paliłeś w swoim kotle bez zaworu 4D?
2. Czy po zamontowaniu zaworu zwiększyła się długość palenia?

ZUG
28-01-2013, 07:58
Ja dziś zarzuciłem koło 32 kg, ustawiłem 70 oC na kotle, zawór 4d daje na dom ok. 56 oC(na zewnątrz -15oC).
MCI przerzuciłem na większe kółko tak żeby była szybsza reakcja na przysypianie kotła i wygląda że dziś się uda i wszystko będzie oki ;)

jeśli masz sterownik spr11 możesz parametrami pid-a te reakcję zwiększyć.;)

lysy1l
28-01-2013, 08:22
Panowie o co te kłótnie.;)@jacbelfer nie każdy kocioł nadaje się na przerobienie na DS jak to próbujesz namawiać. Nie każdy węgiel też do niego pasuje. W GS jednak spalisz gorsze gatunki węgla. Dlatego panowie patrzcie na budowę kotła i czym jego właściciel ma zamiar palić.;) Oczywiście że w GS nie jest tak prosto palić jak nie spełni się wszystkich warunków. Wbrew pozorom DS jest bardziej kapryśny niż GS. Zmień węgiel na gorszy jakościowo a zobaczysz.;) .
Dokładnie tak jest. W swoim SWK jestem w stanie spalać od góry praktycznie każdy, nawet bardzo gruby sort i gatunek węgla łącznie z mieszanką flot-węgiel. Uzyskiwana stałopalność od 12 do 16 godzin, więc nie jest żle. Jackbelfer - kocioł też rozpalam raz na dobę, bo po wygaśnięciu zasypu na rozgrzanym kotle i kominie palę jeszcze chwilę flotem od dołu, a w przyszłym sezonie mam zamiar zastąpić flot grubą płomienną kostką, paląc w ten sam sposób - rano od góry, wieczorem kostką od dołu.
Prawda jest taka, że gdybym umiał cofnąć czas o pół roku, to kupiłbym jakiegoś dobrego, przemyślanego dolniaka 18-20 kW, w komin włożył wkład, a za deputat wziął pieniądze i palił sobie bez wygaszania orzechem II z Wesołej, albo groszkiem I z Chwałowic lub Bobrka. Ale fakty są takie, że mam to co mam i znając żywotność prostych Zębców co najmniej najbliższe 10 lat będziemy nierozłączni ;).
W przyszłym sezonie przechodzę kompletnie na sam węgiel bez żadnego flotu i drewna i potrzebowałbym spróbować minimalnie zmniejszyć moc kotła. Czy ktoś robił to już w kotle SWK?
Pewnie moc spadłaby po wyjęciu żeliwnej zasuwy, ale wtedy wszystko waliłoby bezpośrednio w płomieniówki i komin.

jacbelfer
28-01-2013, 09:09
ZUG

Mam w poważaniu wszystkich lubiących kombinować. Skąd Ty takie wnioski wyciągasz ?....

pilkarz1616
28-01-2013, 09:18
do ZUG
czy dymienie może występować przez wyczystke chodzi o to że na górze kotła mam wyczystke i tam jest położona blacha na wymiennik ale ta blacha nie dolega idealnie?czy ma to jakiś wpływ na spalanie jak ma to dlaczego i jak to uszczelnic?

ZUG
28-01-2013, 09:27
ZUG

Mam w poważaniu wszystkich lubiących kombinować. Skąd Ty takie wnioski wyciągasz ?....

czytam,czytam,czytam.....

a tak na marginesie ,piszesz ze przez 3godz dymiło to widzę że prawde piszesz i świadczyło by o tym że twój kocioł sprawiał ci tą metodą kłopoty.
złe odgazowanie zasypu (musi być odpowiednia dawka powietrza i temp. najwyraźniej za bardzo brałeś dosłownie jak tu jest napisane a ja nie wszystko bo widziałem ze mojemu kociołkowi to nie pasowało i uwazam że napowietrzanie nad zasypem musi być dość duże niemal na pograniczu wychładzania wymienników)
za szybko żar schodził do rusztu (bomba weglowodorów)

to musi działać na zasadzie synchronizacji i szczelności kotła aby tlen był
zawsze a to zawsze kiedy go trzeba w przeciwnym razie du..a zbita.

jak są mrozy pełen zasyp odgazowuję mi się 8godz
jak sa temp. plusowe dochodzi nawet 12godz i kiedyś pisalem że też nie mozna
z tym przesadzać ponieważ może dojść do "pirolizy" i raz tak miałem


ale na tym juz koniec ,powiedziałem co maiłem powiedzieć i wystarczy
bo w końcu LR nas przepędzi

ZUG
28-01-2013, 10:16
do ZUG
czy dymienie może występować przez wyczystke chodzi o to że na górze kotła mam wyczystke i tam jest położona blacha na wymiennik ale ta blacha nie dolega idealnie?czy ma to jakiś wpływ na spalanie jak ma to dlaczego i jak to uszczelnic?

pewnie że tak ,bo o ile dobrze pamiętam tu ciebie ten wymiennik musi być szczelny bo będziesz grzał komin (mowa o wysokiej temp.) a nie rodzinę.

musisz coś dorobić aby ta szczelność była.

yareka
28-01-2013, 10:22
jeśli masz sterownik spr11 możesz parametrami pid-a te reakcję zwiększyć.;)

Miałem Proton pid to do niego podłączyłem i testuje, jest tu jakaś regulacja ale nie mam pojęcia jaki jest jej wpływ na pid.
A niestety kocioł przysnął znowu :/ koło 2 było juz 48 oC, patrzyłem koło 1 widać już było żar na ruszcie, myślałem że się udało a tu znowu klops ale nie wygasł to jakiś poprawa jest.


g_stanislaw od kiedy jest ten kocioł jest też 4d ale w starym paliłem bez zaworu ;)
Stałopalność też się nie zwiększyła, dla mnie 4d to komfort regulacji temperatury w domu(brak przegrzewania w okresach przejściowych).

pilkarz1616
28-01-2013, 10:24
pewnie że tak ,bo o ile dobrze pamiętam tu ciebie ten wymiennik musi być szczelny bo będziesz grzał komin (mowa o wysokiej temp.) a nie rodzinę.

musisz coś dorobić aby ta szczelność była.
są to szczeliny milimetrowe ale są narazie wełnę wlozylem pod blachę. jak wcześniej otworzyłem wyczystke to zbieral się tam dym i mokra była cala teraz dymu nie ma jak otworze.

ZUG
28-01-2013, 10:32
Miałem Proton pid to do niego podłączyłem i testuje, jest tu jakaś regulacja ale nie mam pojęcia jaki jest jej wpływ na pid.
A niestety kocioł przysnął znowu :/ koło 2 było juz 48 oC, patrzyłem koło 1 widać już było żar na ruszcie, myślałem że się udało a tu znowu klops ale nie wygasł to jakiś poprawa jest.




ostatnio miałem taki problem że do mojego domu napięcie jest nie stabilne fakt mam wszystko podłączone przez ORVALDI ale on stabilizuje napięcie
zasilania tylko jak działa na akumulatorze natomiast przy współpracy z elektrownią to satbilizacji nie ma.
jak napięcie będzie mniejsze to i MCI wychyli mniej klapkę niz przy większym napięciu np. 190v a 248v takie wahania mam
ale do czego zmierzam mianowicie przy współpracy spr11 i ppx robiło sie coś takiego że na spr11 dioda sygnalizująca pracę MCI i wychył na 100% MCI nie reagowało co doprowadzało do wygaszenia kotła co ja się na w krw....łem do póki tego nie "wylukałem"
i w związku z tym problem bolecki zaproponował aby dać osobne zasilanie na PPX i teraz jest dobrze to co spr11 zada MCI on to zawsze robi ale wahania napięcia zasilania mam dalej i w związku z tym zakupiłem stabilizator napięcia bo przecież nie może tak być że oprócz spr11 jeszcze na sterowność będzie miało wpływ napięcie zasilania.

jesli u ciebie są takie przyśnięcia to może wystarczy pogrzebać przy ustawieniach w tym temacie to jarecki jest obryty musisz jego popytać.
bo ewidentnie niema odpowiedniej dawki powietrza kiedy go potrzeba dlatego takie jaja robi.

dlatego uwazam że zwykły miarkownik przy tej metodzie to nie porozumienie ,ponieważ gdy
dochodzi to przejścia z odgazowania do zgazowania i w dodatku ktoś pali kalorycznym weglem oraz niskiej temp. na kotle może dochodzić do długich przyśnięć a to już wielka strata ponieważ CO cenna energia wylatuję kominem a nie daje ciepło
a dzieje się tak poniewaz tak duża ilość żaru po odgazowaniu przy tak niskim nast. temp. na kotle powoduję że wychył klapki jest mały i na tyle mały że ta dawka powietrza powoduję takie przyśnięcie kotła.

dlatego LR lata na elektronicznym:D

ZUG
28-01-2013, 10:40
są to szczeliny milimetrowe ale są narazie wełnę wlozylem pod blachę. jak wcześniej otworzyłem wyczystke to zbieral się tam dym i mokra była cala teraz dymu nie ma jak otworze.

pewnie była mokra bo wychładzało wymiennik który nie pracował poprawnie i robił sie punkt rosy.
jak przepływ spalin jest w odpowiedniej temp. i ładnie oplata wymiennik to mokro nigdy nie będzie i to jest bardzo istotne
podczas odgazowania gdzie węglowodory zmieszane z tlenem są produkcją wody ona musi parą wyjść a nie w kotle sie skraplać co ze zmieszaniem ze spalinami zeżre kocioł w oczach.

artur11
28-01-2013, 12:32
no to jestes " doświadczonym " palaczem .. mam pytanie , czy możesz mi powiedziec w jaki sposób masz ustawiony ten deflektor ,, krztałt odwrócone V czy na prosto ?? czy posiadasz KPW ,, ? czy ten deflektor stoi na tych p"pułeczkach po bokach kotła ? czy masz szczewline za deflektorem a tylną scianą kotła ? uzywasz zawirowaczy spalin ? zasypujesz pod same drzwiczki ? czy uszczelniłes i w jaki sposób ruszt ionowy? jaka stałopalność uzyskałes ? Prosze Cię bardzo o pomoc jako doświadczonego "palacza" ja mam juz drugiego viadrusa bo poierwszy rozszczelniłem .. teraz u22 3 człony 160 m2 , strop 10cmstyro , sciany 5 styro cwu 120l piec w budynku gospodarczym i moja bolączka - brak wiatrołapu ,,,jesli możesz to wklej foto deflektora bardzo prosze

Szczelina z tyłu to parę cm. Rusztu pionowego w U22 nie trzeba dodatkowo uszczelniać jeżeli uszczelki są w dobrym stanie. Rozwiązanie fabryczne jest OK. Stałopalnośc to 10-36 godzin w zależności od ustawień i oczekiwanej temp. Ale moja ulubiona stałopalnosć to 18 godzin palenia i 6 godzin czekania z gorącym popiołem w komorze (bez rusztowania) do następnego zapalenia (załadunek to ~18kg węgla, łopata trocin na górę wymieszana z niedopalonym koksem i trochę drewna. KPW to rura stalowa 2" odpowiednio docięta i sklepana w "palnik". Ogień na dole jest po około 4 godzinach, pełne odgazowanie to około 5-6 godzin

Deflektor wykonałem z deseczek odpowiednio je docinając i przymierzając w kotle, potem dociąłem cegły szamotowe, w kotle same się zazębiają i wiszą już tak miesiąc - dodatkowe uszczelnienie zakładam po załadowaniu kotła, to kawałek blachy wspartej na czymkolwiek.

pilkarz1616
28-01-2013, 13:26
do ZUG
2 tyg temu czyscilem wymienniki dziś zajrzalem i znowu by pasowało jest taki brunatny korzuch(taki powinien być czy inny) lekko schodzi z wymiennikow czy to normalne że ma taki kolor i tak szybko się go nazbieralo?

ZUG
28-01-2013, 13:33
do ZUG
2 tyg temu czyscilem wymienniki dziś zajrzalem i znowu by pasowało jest taki brunatny korzuch(taki powinien być czy inny) lekko schodzi z wymiennikow czy to normalne że ma taki kolor i tak szybko się go nazbieralo?

jak tak jest co piszesz to jest ok i to jest normalne
ale raz w tygodniu czyść wymienniki.

pilkarz1616
28-01-2013, 13:38
jak tak jest co piszesz to jest ok i to jest normalne
ale raz w tygodniu czyść wymienniki.

dzięki ZUG za wszystkie rady i pomysły co do mojego spalania.
wielki szacun dla CIEBIE WIELKIE DZIĘKUJE.
dziś kupię sznur do drzwiczek bo na rusztowych jest też mokro czy to też świadczy o nieszczelnosci?i jak zeskrobac pozostałości po paleniu tradycyjnym jest to smola taka twardej bardzo ciężko to zerwać czym i jak to potraktować

Szponi
28-01-2013, 14:25
?i jak zeskrobac pozostałości po paleniu tradycyjnym jest to smola taka twardej bardzo ciężko to zerwać czym i jak to potraktować

Palnikiem gazowym, szpachelką i szczotką drucianą. Najlepiej byłoby spuścić wodę, ale tego nikomu robić się nie chce. Możesz też spróbować koksem i sadpalem, powinno sporo wypalić.

ZUG
28-01-2013, 14:52
Pilkarz1616
w drzwiczkach rusztowych mokro?
na jakiej temp. pracuje twój kociołek?
masz termometr na powrocie?

Pan Ekonomiczny
28-01-2013, 15:14
Na to wygląda, że chyba ja jestem drugi jeżeli chodzi o przeróbki według przepisu Jacbelfra :p. Trochę mi się z tym zeszło ale efekt zadowolił mnie w zupełności. Już ponad tydzień palę tym sposobem mam biały dymek z komina, a na wymiennikach sucho i tylko białawo- brązowy pył.
Nadmienię że mam ten sam piec co Wezyr czyli Logice z wiszącym wymiennikiem.

U góry zaślepiłem cegłą szamotową na ścisk powyżej wymiennika, a na dole zmniejszyłem prześwit 3 cm płytką szamotową przytwierdzoną do grubego płaskownika. Całość wcisnąłem między 2 płytki ustawione po bokach. Prześwit na dole z 26 cm zmniejszyłem do 16. Na dole pieca w jego końcu na kawałku ruchomego rusztu (który w mojej opinii jest najbardziej beznadziejną rzeczą w tym piecu gdyż ruchomy ruszt powinien być na całości) ustawiłem obok siebie cegły szamotowe przecięte na pół pod kątem ok 40 stopni. Ponadcinałem boki cegieł w ten sposób, że jak 2 połączyć ze sobą powstaje otwór o średnicy około 4 cm. Jak widać na zdjęciach są 2 takie otwory umieszczone na około 6 - 7 centymetrach nad rusztem. Wstawiłem w nie kawałki rurki które miały zabezpieczyć przed wpadaniem popiołu w otwory i dostarczać lepiej powietrze jednak nie zdało to egzaminu i jej wywaliłem. A popiół (jest go niewiele), który w otwory spadnie usuwam poprzez ruch ruchomym rusztem (nie zablokowałem jego ruchów cegłami). Od tyłu w palniku wsunąłem płytkę szamotową, a powyżej między wymiennikami wcisnąłem dodatkowo pionowo ustawione kawałki pytki szamotowej dla lepszego dopalenia. Bardzo istotna jest pionowa ścianka (po środku w palniku) z tego względu, że bez niej miałem gorszy efekt spalania i dym z komina był wtedy lekko brudnawy. Dlaczego wszytko wycinałem, a nie użyłem zaprawy? Bo zależało mi na demontowalności, w przypadku gdyby było coś nie tak. Gdzieniegdzie są małe szparki ale to ma małe znaczenie - za jakiś czas zajdzie wszystko popiołem.

Jak to się pali... otóż około 30 kg węgla w ostatnie mrozy starczało mi na 12 godzin, a paliłem z temperaturą około 48 stopni. Dom 150 m2 pożądanie ocieplony, a dach słabiej ale i tak po jednym zasypie robi się w chałupie za gorąco dlatego zawsze dopuszczam by wygasło na na noc i z rana znowu rozpalam. Powietrze podawane poprzez dmuchawę (ustawioną na najwolniejsze obroty) do popielnika. Problem mam tylko z odpopielaniem, bo muszę to robić ręcznie pogrzebaczem i dosyć często (co 6 - 4 godzin) gdyż węgiel jakim palę nie jest najlepszej jakości.

165533165534165535

ZUG
28-01-2013, 15:20
Pan ekonomiczny ładny nick

ale z ekonomią to chyba juz nie bardzo 30kg na 12godz:eek:
na 150m2 ocieplonego domku

piszesz o białawym dymku ,czasem nie zajmuje się tobie cały zasyp i te palenie to jak w gorniaku z tym że do góry nogami w sensie takim że nie pali sie tobie warstwowo jak powinno w DS?

mnie osobiście by to przeraziło

H3nio
28-01-2013, 15:45
Pan Ekonomiczny

Podobnie ogrzewam ponad 150 m2 i wynik 12 godzin mam przy zasypie 27 kg (temp. na kotle 54-56°C), ale bez tych przeróbek.

Tak jak tu wiele razy powtarzano dymu z komina nie powinno być w ogóle.

DS

Jak tylko znajdę chwilę czasu spróbuje zrobić palnik z otworami wg. Jackbelfer'a i mam nadzieje, że wreszcie coś ruszy...

pilkarz1616
28-01-2013, 15:46
Pilkarz1616
w drzwiczkach rusztowych mokro?
na jakiej temp. pracuje twój kociołek?
masz termometr na powrocie?

no nie mokre ze leci ale takie wilgotne.
45 stopni pracuje kocioł nie wygaszany.
nie mam termometra na powrocie

jacbelfer
28-01-2013, 15:51
T dmuchawa psuje efekt...
Ekonomicznie też nie jest.
Jeżeli to jest tylko na wciski, to obawiam się, że dmuchawa przewala dużo powietrza nie biorącego udziału w spalaniu.
Nie da się jej wyłączyć ? Nie musi być miarkownika- zrób stałą szczelinę.

Ten dym też martwi...
Góra jest oczywiście max. szczelna, prawda ?
Nie całkiem to zrobione jak u mnie ;)

pilkarz1616
28-01-2013, 15:54
pytanie do wszystkich
posiadam dużo słomy czy w moim kotle palił bym oczywiście od góry dało by radę palić? kupić jakąś maszynkę i zrobić trochę towaru? czy to by wypaliło tylko co kupic taniego zeby mi tą słomę zbrykietowało czy jak to nazwać?ma ktoś jakieś pomysły?

kokos0
28-01-2013, 16:59
Na to wygląda, że chyba ja jestem drugi jeżeli chodzi o przeróbki według przepisu Jacbelfra :p. Trochę mi się z tym zeszło ale efekt zadowolił mnie w zupełności. Już ponad tydzień palę tym sposobem mam biały dymek z komina, a na wymiennikach sucho i tylko białawo- brązowy pył.
Nadmienię że mam ten sam piec co Wezyr czyli Logice z wiszącym wymiennikiem.

U góry zaślepiłem cegłą szamotową na ścisk powyżej wymiennika, a na dole zmniejszyłem prześwit 3 cm płytką szamotową przytwierdzoną do grubego płaskownika. Całość wcisnąłem między 2 płytki ustawione po bokach. Prześwit na dole z 26 cm zmniejszyłem do 16. Na dole pieca w jego końcu na kawałku ruchomego rusztu (który w mojej opinii jest najbardziej beznadziejną rzeczą w tym piecu gdyż ruchomy ruszt powinien być na całości) ustawiłem obok siebie cegły szamotowe przecięte na pół pod kątem ok 40 stopni. Ponadcinałem boki cegieł w ten sposób, że jak 2 połączyć ze sobą powstaje otwór o średnicy około 4 cm. Jak widać na zdjęciach są 2 takie otwory umieszczone na około 6 - 7 centymetrach nad rusztem. Wstawiłem w nie kawałki rurki które miały zabezpieczyć przed wpadaniem popiołu w otwory i dostarczać lepiej powietrze jednak nie zdało to egzaminu i jej wywaliłem. A popiół (jest go niewiele), który w otwory spadnie usuwam poprzez ruch ruchomym rusztem (nie zablokowałem jego ruchów cegłami). Od tyłu w palniku wsunąłem płytkę szamotową, a powyżej między wymiennikami wcisnąłem dodatkowo pionowo ustawione kawałki pytki szamotowej dla lepszego dopalenia. Bardzo istotna jest pionowa ścianka (po środku w palniku) z tego względu, że bez niej miałem gorszy efekt spalania i dym z komina był wtedy lekko brudnawy. Dlaczego wszytko wycinałem, a nie użyłem zaprawy? Bo zależało mi na demontowalności, w przypadku gdyby było coś nie tak. Gdzieniegdzie są małe szparki ale to ma małe znaczenie - za jakiś czas zajdzie wszystko popiołem.

Jak to się pali... otóż około 30 kg węgla w ostatnie mrozy starczało mi na 12 godzin, a paliłem z temperaturą około 48 stopni. Dom 150 m2 pożądanie ocieplony, a dach słabiej ale i tak po jednym zasypie robi się w chałupie za gorąco dlatego zawsze dopuszczam by wygasło na na noc i z rana znowu rozpalam. Powietrze podawane poprzez dmuchawę (ustawioną na najwolniejsze obroty) do popielnika. Problem mam tylko z odpopielaniem, bo muszę to robić ręcznie pogrzebaczem i dosyć często (co 6 - 4 godzin) gdyż węgiel jakim palę nie jest najlepszej jakości.

165533165534165535


Coś nie tak z tym paleniem, mam te same metry i docieplony dom z dachem.
12 godzin = 12-15 kg węgla na te mrozy, węgiel kwk piekary dawny Julian 650 zł tona

lysy1l
28-01-2013, 17:00
otóż około 30 kg węgla w ostatnie mrozy starczało mi na 12 godzin, a paliłem z temperaturą około 48 stopni. Dom 150 m2 pożądanie ocieplony
Zmień nick na Pan Nieekonomiczny...

Pan Ekonomiczny
28-01-2013, 17:19
Tak pali mi się warstwą. Wydaje mi się, że drzwiczki są szczelne chociaż dla pewności wymienię niedługo sznur. Dmuchawa pracuje tak wolno jakby był to ciąg kominowy i do tego zalepiłem ją w połowie taśmą. Ale mam problem z piecem podobnie jak Jacbelfer gdyż mimo tego że mniej jednorazowo się pali to i tak sporo ciepła w komin idzie i czopuch jest gorący. Dym jaki ulatuje z komina momentalnie się rozmywa w powietrzu (ala coś takiego jak na zdjęciu Hesa). U ciebie Jacbelfer wygląda to tak jakby kanał dopalający miał 20cm długości i około 11 cm wysokości, a u mnie jest odwrotnie. Może zbyt dużą warstwą węgla palę, poza tym palę też drewnem, a zauważyłem im mniejszy otwór wylotu spalin to drewno kiepsko się pali. Może część wymiennikową pieca mam źle zaprojektowaną albo istnieją jakieś nieszczelności. Zobacze teraz jak będzie się palić jak pozostawię niewielką szczelinę zamiast dmuchawy. Czy to normalne, że około godziny potrzeba (po mojej przeróbce) by instalacja nagrzała się do 50 stopni od momentu rozpalenia? Jacbelfer, a tobie ile czasu się pali 30 kg węgla? Bo nie wiem jaka wartość powinna być zadowalająca.

jacbelfer
28-01-2013, 18:20
Trzeba obniżyć górę bo pali się zbyt duża warstwa.
U mnie 30 kg pali się około 12 godzin( podczas ostatnich mrozów), ale moja buda jest pozbawiona absolutnie żadnego ocieplenia.
Kiedy będzie ok. 0 st. wychodzi ok. 2 kg/h przy ciągłym paleniu, ale powtórzę- mój węgiel nie jest za bardzo energetyczny.

ZUG
28-01-2013, 18:36
coś to widzę że te palenie w DS nie jest zbyt kontrolowane i żadna ekonomia.
wcześniej jacbelfer pisałeś ze 1,5kg/h a tu teraz piszesz że 30kg/12godz
i zapewne zaraz napiszesz że te 1,5kg/h to jak jest +8stC na zew.

może te DS lepsze ale na drewno i będzie ekonomicznie bo zamiast latać
odpopielać to lepiej dorzucić kilka sztuk buka.

nie oszukujmy się ale spalanie 60kg na dobę to przecież można z torbami pójść.

jacbelfer
28-01-2013, 19:20
Pisałem o tych 1,5 kg jak były wyższe temperatury. Sprawdź datę postu.:p
Kontrolowane jest, jak dobrze się wszystko zrobi.
Walnąłem te 30 kg. Spalam 3 wiadra a każde ma po 8 kg- więc wychodzi ok. 25 kg na 12 godzin.

Tom1000k
28-01-2013, 19:23
rybniczanin

Mam węgiel za 619 zł/t... To cena miału.:p Spalam go średnio ok. 2 kg/h przy dzisiejszych mrozach.



Tu bym polemizował.
Za 620 mam orzech. A miał kupuję za 450 zł/t.
I nie jest najgorszy. Aktualnie spalam 35kg zasyp na 24h.
Pozdrawiam

ZUG
28-01-2013, 19:30
nic nie będe sprawdzał piszę to co widzę
a to wszystko taaaakie naciągane.:no:

toomm
28-01-2013, 19:39
artur11

wielkie dzięki ,, bardzo pomocne

jacbelfer
28-01-2013, 19:54
a to wszystko taaaakie naciągane.
Też kwestionowałem wyniki ludzi, którzy pisali, że spalają 1,1 kg na 200 m2 domu.
Najlepiej nie podawać, bo potem niepotrzebne nerwy :)
Wyniki są nie do porównania. Opał, metraż, ocieplenie...

WNIOSEK- nie podawać.

Co do DS. Wydawało mi się, że nie będą ludzie mieli problemów jak zrobią co proponuję. Okazuje się, że mogą być.
Przyjmuję to do wiadomości. Kilka osób napisało do mnie na priv w sprawie wykonania i zabrali się za robotę.
Mam nadzieję, że opiszą efekty.
Jak koś chce zapytać- piszcie na PRIV.

ZUG
28-01-2013, 20:02
żaden priv ,albo jesteśmy tutaj aby się uczyć i uczyć innych albo żyjmy w pod ziemiu.

czyli co cacy to na forum ,a co be to na priv:no:

każda porażka jest nasieniem sukcesu

toomm
28-01-2013, 20:11
artur11
KPW masz przyspawaną ? nie widze śrub..
jaką ma długosc?

pilkarz1616
28-01-2013, 20:16
doZUG
jak będziesz miał chwilę to odpisz mi coś?

Szponi
28-01-2013, 20:17
Hejka,

A ja mam 1kg/1h przy -15C na zewnątrz czyli 24kg na dobę dla 47m2 o wys. 3m. A co ciekawsze i śmieszniejsze to przy wyższych temperaturach zewnętrznych zasyp ok. 10-12kg starcza też na 12h. Ale wiem co jest głównie nie tak (miarkownik) ale specjalnie narazie z tym nie walczę.

Tak na marginesie, to wcześniej jak miałem grawitację i dwukrotnie większy zład wody niż teraz (w tej chwili 75litrów i 3 głowice term) , przy porównywalnych warunkach pogodowych miałem o 2-4 godzin dłuższy czas palenia, bo kocioł miał cały czas co robić, a teraz kiszka.

Pozdrowionka

jacbelfer
28-01-2013, 20:18
żaden priv ,albo jesteśmy tutaj aby się uczyć i uczyć innych albo żyjmy
Dla Ciebie to ZUG było, coby Ciebie już nie wkur....ć:p
Jak możemy to OK.

ZUG
28-01-2013, 20:21
doZUG
jak będziesz miał chwilę to odpisz mi coś?

tak myslałem że palisz nisko 45stC
a na powrocie to dopiero mało i wcale mnie nie dziwi że masz mokro.

to twój kocioł to jakiś kolos (dużo przewymiarowy???)

spróbuj na 50stC i obserwuj.;)

ZUG
28-01-2013, 20:24
Dla Ciebie to ZUG było, coby Ciebie już nie wkur....ć:p
Jak możemy to OK.

nie kombinuj
jestem zawsze za tym aby pomagać i aby mi pomagano i nie ważne czy to będzie w sprawie DS czy GS

jacbelfer
28-01-2013, 20:28
Generalnie panuje zasada, aby palić na grawitacji lub na najniższych biegach pompki.
A czy ktoś ma może doświadczenie jakie byłyby różnice w spalaniu przy pompce na 1 biegu a na 3 ?

ZUG
28-01-2013, 20:30
dokładnie kiedyś sprawdzałem spalanie na różnych biegach i faktycznie na 1bieg plus regulator pokojowy dał wynik bardziej ekonomiczny

rtpm
28-01-2013, 20:34
Właśnie też mnie to ciekawi, ale nie sprawdzałem, bo u mnie każde palenie jest chyba w inny sposób.
Ciągle kombinuję i przerabiam.

Zauważyłem, że przy pompce na 3 biegu więcej mi zostaje niedopalonego węgla.

Szczególnie interesowałyby mnie kwestie:

1. Jaka może być strata na temperaturze do najbardziej oddalonych pomieszczeń, a może takiej straty znaczącej nie ma, bo system
się ogrzewa cały?
2. Nawet jeśli w pkt.2 woda trafiająca wolniej bardziej się wychładza, to może zrekompensowane to jest przez zabranie więcej ciepła
z kotła? Last Rico pisał o tym, że za szybki bieg wody nie wyciągnie tak dużo ciepła (jakieś tam fizyczne prawo wspominał)
3. Korzystając z bojlera jako bufora, czy dłużej będzie "ciepła" woda w grzejnikach, czy też może szybciej wychłodzi bojler?
4. Czy łatwiej wodę zagotować w kotle na niskim czy wysokim biegu pompki? (wracając znowu, czy wolny przepływ wody zabiera więcej ciepła, czy mniej?)

Jak macie ustawione swoje pompki CO?

toomm
28-01-2013, 20:39
mówicie o pompce od kotła do wymiennika rórowego czy od wymiennika na grzejniki ?

rp1964
28-01-2013, 20:48
Ja robiłem takie doświadczenia z pompką. Pomijając warunki pogodowe w których klapka PG była uchylona non-stop było tak:
Na kotle 45 st., pompka na I b. miarkownik zamyka PG i otwiera w miarę potrzeby, dół grzejników zauważalnie zimniejszyy, temp powrotu 22 st, pompka na drugim bigu, PG otwarte dłużej, temp powrotu 35, w domu cieplej o 1 st. stałopalność spadła o 1 godz., pompka na 3 biegu, grzejnik cały ciepły, powrót 41 st, PG cały czas otwarte, stałopalność spadła o 4 godziny. Proszę wziąć po uwagę, iz samych rur mam 150 mb i duże grzejniki, które przy dużej szybkości pompy działąją jak wydajne chłodnice. Aby byc obiektywnym, bo ciężko obierać się na spalniu wegla podam, iż gdy miałem centralne grawitacyjne i piec gazowy stojący najniższe zużycie gazu było na grawitacji i im większa szybkość pompki tym więcej gazu palił o w domu było niedużo cieplej (prawie nie zauważalnie) . Tak więc piec i tak chodził bez grawitacji. Trzeci bieg używam tylko wtedy gdy chce szybko wystudzić wodę (bo na przykład zagapie się przy rozpalaniu)

animuss
28-01-2013, 21:00
Generalnie panuje zasada, aby palić na grawitacji lub na najniższych biegach pompki.
A czy ktoś ma może doświadczenie jakie byłyby różnice w spalaniu przy pompce na 1 biegu a na 3 ?

Ja stosuje zasadę ,pracy pomp C.O. na najniższym biegu jaki się uda nastawić żeby nie stracić na komforcie grzania pomieszczeń .Generalnie jest tak u mnie że w okresach przejściowych i do -10 *C wszystkie pompy mogą pracować na najniższym biegu i pobierać 6 Wat .



4. Czy łatwiej wodę zagotować w kotle na niskim czy wysokim biegu pompki? (wracając znowu, czy wolny przepływ wody zabiera więcej ciepła, czy mniej?)

Jak macie ustawione swoje pompki CO?
Łatwiej wodę zagotować w kotle na niskim biegu pompki ,pobór jest wolniejszy .

artur11
28-01-2013, 21:13
artur11
KPW masz przyspawaną ? nie widze śrub..
jaką ma długosc?

Rura jest "sklepana" w taki sposób aby weszła w oryginalne wycięcie w ekranie cieplnym, jest tylko wsadzona, fotki zrobię jutro z linijką.

Co do spalania, i ile kto pali, mi przy 210m2 i kondygnacjach 3m wychodzi 18kg/24h przez ostatni miesiąc (okolice Krakowa - południe), tyle mi wystarcza raz jest to za dużo a raz ciut za mało, ale te piki przejmuje bufor, więc codziennie zasypuję ~18kg. Każdy ma inny dom i lepiej nie podawać ile kto spala, albo podawać ale zbytnio nie porównując.

Też zauważyłem, że na grawitacji jest najlepiej, ładowałem bufor na LADDOMACIE na 1,2 i 3 i za każdym razem było gorzej niż na grawitacji.

robit
28-01-2013, 21:45
Co do spalania, i ile kto pali, mi przy 210m2 i kondygnacjach 3m wychodzi 18kg/24h

Czyli zrobiłeś sobie kocioł węglowy o sprawności powyżej 150 %.
Lub u was w Krakowie sprzedają węgiel o kaloryczności powyżej 40 MJ/kg.:lol:


A swoją drogą to jeżeli kotły prosto od producenta mają sprawność na poziomie 70- 80 % i potrafią przerobić te 50-60 kg na 24 godziny to jaką sprawność
mają wasze kociołki po przeróbkach ?

toomm
28-01-2013, 22:20
[QUOTE=robit;5781722]Czyli zrobiłeś sobie kocioł węglowy o sprawności powyżej 150 %.
Lub u was w Krakowie sprzedają węgiel o kaloryczności powyżej 40 MJ/kg.:lol:

artur pisał ze czeka 6h na samym zarzacym sie koksie do załadunku chyba ze ja jeszcze inaczej zrozumiałem

artur11
28-01-2013, 22:20
Czyli zrobiłeś sobie kocioł węglowy o sprawności powyżej 150 %.
Lub u was w Krakowie sprzedają węgiel o kaloryczności powyżej 40 MJ/kg.:lol:

A swoją drogą to jeżeli kotły prosto od producenta mają sprawność na poziomie 70- 80 % i potrafią przerobić te 50-60 kg na 24 godziny to jaką sprawność
mają wasze kociołki po przeróbkach ?

Hehe - z tego co pamiętam to mój węgiel ma chyba 26-28MJ/kg. Dlatego nie ma sensu porównywać spalania - ktoś to już zauważył i to wielokrotnie. Dom jest nowy, wg projektu uszytego dla oszczędzania energii i wygody mieszkańców; ściany 30cm izolacji a strop 35, bez mostków cieplnych itp.... Wystarczy pomyśleć przed budową a nie po.... Te same materiały wystarczy inaczej zamontować i 30% oszczędności od razu... Ale to nie ten wątek. Nie mam w tym żadnego interesu żeby podawać nieprawdziwe dane. Jestem tu parę lat i ci co mnie znają wiedzą, że nie ściemniam. Czasem mam odmienne zdanie - w wolnym kraju ponoć żyjemy.

tomm Tak mając odpowiednio dobrany bufor nie muszę palić non stop, koks i tak mi zostaje niedopalony więc go nie rusztuję z popiołu tylko zostawiam aż przygaśnie do czasu kiedy mi jest wygodnie rozpalić nowy zasyp. potrafi tak trzymać parę godzin i piec nie spada poniżej 40C, potem rusztuję, ładuję nowy zasyp i ten koks idzie na samą górę - dużo spokojniej się wszystko rozpala.

robit
28-01-2013, 23:21
Hehe - z tego co pamiętam to mój węgiel ma chyba 26-28MJ/kg. Dlatego nie ma sensu porównywać spalania - ktoś to już zauważył i to wielokrotnie. Dom jest nowy, wg projektu uszytego dla oszczędzania energii i wygody mieszkańców; ściany 30cm izolacji a strop 35, bez mostków cieplnych itp.... Wystarczy pomyśleć przed budową a nie po.... Te same materiały wystarczy inaczej zamontować i 30% oszczędności od razu... Ale to nie ten wątek. Nie mam w tym żadnego interesu żeby podawać nieprawdziwe dane. Jestem tu parę lat i ci co mnie znają wiedzą, że nie ściemniam. Czasem mam odmienne zdanie - w wolnym kraju ponoć żyjemy.

tomm Tak mając odpowiednio dobrany bufor nie muszę palić non stop, koks i tak mi zostaje niedopalony więc go nie rusztuję z popiołu tylko zostawiam aż przygaśnie do czasu kiedy mi jest wygodnie rozpalić nowy zasyp. potrafi tak trzymać parę godzin i piec nie spada poniżej 40C, potem rusztuję, ładuję nowy zasyp i ten koks idzie na samą górę - dużo spokojniej się wszystko rozpala.

Lepiej byś zrobił przyjmując to co napisałeś za pomyłkę lub żart zamiast coraz bardziej się pogrążać.
Ludzie na innym forum chwalą się że z gazu na piecu kondensacyjnym wychodzi im 16 - 18 m sześciennych na dobę, a ty twierdzisz że spalasz 18 kg węgla na dobę. Palisz typowym węglem o kaloryczności 28 MJ/kg więc pytam się jaka jest sprawność twojego kotła bo wydaje mi się że musiała by ona być dużo lepsza niż gazowego kotła kondensacyjnego.

Szponi
29-01-2013, 00:04
rp1964

"Na kotle 45 st., pompka na I b. miarkownik zamyka PG i otwiera w miarę potrzeby, dół grzejników zauważalnie zimniejszyy, temp powrotu 22 st, pompka na drugim bigu, PG otwarte dłużej, temp powrotu 35, w domu cieplej o 1 st. stałopalność spadła o 1 godz., pompka na 3 biegu, grzejnik cały ciepły, powrót 41 st, PG cały czas otwarte, stałopalność spadła o 4 godziny."

To by się zgadzało, bo na wyższych biegach średnia temp. grzejnika jest wyższa przez co oddaje więcej energii do pomieszczenia.

rtpm
"czy wolny przepływ wody zabiera więcej ciepła, czy mniej"

Z przepływem wody jest tak, że im większa prędkość tym cieńsza warstewka laminarna wody przy ścianach kotła, przez co ścianki są zimniejsze i odbierają więcej ciepła, ale ta opcja nie jest zalecana bo przy dużych prędkościach wody można ścianki kotła dość szybko wykończyć - gdzieś tak czytałem.

"1. Jaka może być strata na temperaturze do najbardziej oddalonych pomieszczeń, a może takiej straty znaczącej nie ma, bo system
się ogrzewa cały?"

Pokryzuj grzejniki, żeby na ostatnim grzejniku temp wody zasilającej była prawie taka sama
jak na 1 (prawie tzn tyle ile się da zblizona do temp. na 1 grzejniku :) )

artur11
29-01-2013, 00:05
robit Wiesz co to "czytanie ze zrozumieniem"? Z twoich wypowiedzi wynika chyba, że nie. Napisałem o 18kg co przy sprawności spalania 75% daje około 105kW/24h = 4,37kW/h średnio co daje około 20W/m2. I celowo wspomniałem o odpowiednim projekcie i wykonaniu. Żyjemy w XXI wieku i mamy odpowiednią wiedzę żeby produkować samochody które palą 4l/100km to dlaczego mamy dalej budować domy jak FSO1500 ;).
Jeżeli tego nie jesteś w stanie pojąć to nie ośmieszaj się już więcej bo nic nowego nie wnosisz oprócz zamieszania. W poprzednim poście miałem ochotę Cię zaprosić w celu naocznej weryfikacji ale teraz raczej nie miał bym ochoty Cię widzieć pod swoim dachem.

Szponi Tak jest do pewnej prędkości przepływu przez kocioł, powyżej zaczyna się bardzo turbulętny przepływ wody przez kociołek i niektóre jego powierzchnie odbierają mniej ciepła niż by mogły.

robit
29-01-2013, 00:17
Generalnie panuje zasada, aby palić na grawitacji lub na najniższych biegach pompki.
A czy ktoś ma może doświadczenie jakie byłyby różnice w spalaniu przy pompce na 1 biegu a na 3 ?

Każda instalacja jest inna więc nikt ci nie poda tu dokładnych wyliczeń.
Ja na przykład używam pompki bo przy grzaniu grawitacyjnym część domu była niedogrzana.
Poza tym przy grzaniu grawitacyjnym i czterdziestu stopniach na kotle grzejniki były zimne.
Czyli w moim przypadku instalacja bez pompki miała niższą sprawność.
Wydajność pompki dostosowujesz do posiadanej instalacji.
Kocioł węglowy i grzejniki żeliwne to pompka na 1 góra 2 biegu.
3 bieg pompki to tylko przy bardzo sprawnych grzejnikach i instalacji z małą ilością wody.

robit
29-01-2013, 00:54
robit Wiesz co to "czytanie ze zrozumieniem"? Z twoich wypowiedzi wynika chyba, że nie. Napisałem o 18kg co przy sprawności spalania 75% daje około 105kW/24h = 4,37kW/h średnio co daje około 20W/m2.

No to ja się pytam czy my tu rozmawiamy o mieszkaniach w których mają mieszkać i zdrowo się rozwijać ludzie
czy o silosach do przechowywania kiszonki.
Jakąś wymianę powietrza chyba przewidziałeś w tej swojej super izolowanej fortecy.
Sprawność spalania w kotle kondensacyjnym wynosi 110 % i ludzie twierdzą że w podobnie 'nowoczesnym' budownictwie
jak twoje i przy podobnej powierzchni jak u ciebie wychodzi im ok. 18 m sześciennych gazu na dobę.
Więc skąd u ciebie takie cuda ?
Rozumiem że zastosowałeś kosmiczną technologię z 22 wieku a do tego pewnie 3/4 grzejników masz powyłączane i stąd te oszczędności. :lol2:

MarcinF11
29-01-2013, 03:08
pepo82
dobrze kombinujesz :) chyba mogę Ci odrobinę pomóc.
Od wielu dni obserwuję ten wątek na forum. Udało mi się przeczytać już chyba ze 3/4 postów.
A teraz do rzeczy.
Mam kocioł podobny do Twojego czyli GALMET GT-KWR 27 kw (niestety bardzo przewymiarowany) z dmuchawą i sterownikiem.
Jestem po pierwszych eksperymentach z dolnym spalaniem.
O nieprzydatności dmuchawy przekonałem się natychmiast po kupnie kotła, rok temu, na długo zanim znalazłem ten wątek.
Zbadałem dokładnie kocioł i odkryłem:
- fabrycznie wstawiona w drzwiczki popielnika klapka dla miarkownika ciągu.
- po podniesieniu górnej blachy obudowy zaślepione gniazdo miarkownika (gwint 3/4 cala)
Wyciąłem w blasze otwór na wysokości gniazda, pobiegłem do Castoramy po miarkownik i jeszcze tego samego dnia uruchomiłem układ.
Z dmuchawą nie ma najmniejszego problemu, po rozpaleniu kotła wciskasz dwa razy "start", dmuchawa wchodzi w tryb wygaszania i się nie załącza - masz z nią święty spokój (ew. można wyciągnąć wtyczkę zasilania przy dmuchawie). Sterownika nie wyłączam - steruje pompką CO.
Już w tym momencie, nawet przy rozpaleniu w sposób ortodoksyjny, od dołu z dosypywaniem opału z góry stałopalność wydłużyła się o ok 50 - 60% (tak na "łoko")
Pozostał mi problem przewymiarowania kotła 27 kw,
Cały czas dokładałem do paleniska małymi porcjami (im zimniej na dworze tym większa porcja) Jak wsypałem za dużo, w krótkim czasie (mimo miarkownika i szczelności pieca) palił się cały wsad i ciężko było utrzymać temperaturę w ryzach.
Od kilku dni czynię próby z paleniem od góry i efekty są widoczne gołym okiem. Tylną przestrzeń za opłonkiem wypełniłem w ordynarny sposób kawałkami gruzu i popiołu (tymczasowo), tak by nie było przepływu powietrza. Problemu braku powietrza wtórnego jeszcze nie rozwiązałem, ale pomysły już mam.
Ładuję kocioł węglem, odpalam od góry, ustawiam miarkownik na 55 "celcjuszów" i.... jestem szczęśliwym człowiekiem. Stałopalność zwiększyła się o dalsze 30 - 50% (tak na "łoko"). Nawet problem przewymiarowania przestał istnieć, bo ile bym nie zapodał węgla przy załadunku, i tak pali się tylko wierzchnia warstwa, zapalenie całego wsadu jest mało prawdopodobne (a bałem się tego na początku jak jasna cholera). Im więcej wsypie (a do mojego smoka to mała przyczepa wchodzi), tym dłużej grzeję i tym oszczędniejszy robi się cały układ. Palenisko się w cudowny sposób oczyściło ze smoły i sadzy, węgiel spala się do drobnego popiołu.
Przed tym wszystkim zrobiłem jeszcze solidny nawiew do kotłowni (nie było go w ogóle, w domu budowanym 20 lat temu - nie do wiary!) i poprawiłem wyciąg wstawiając wentylator podłączony do włącznika światła, tak że prócz cyrkulacji grawitacyjnej każdorazowe zejście do kotłowni powoduje jej dodatkowe, solidne przewietrzenie. Kotłownia zrobiła się czysta sucha, ciepła i przyjemna (by nie powiedzieć przytulna) co nie jest bez znaczenia zważywszy ile czasu tam ostatnio spędzam na pieszczotach z kociołkiem.
Tak więc pepo82 życzę sukcesów w zapanowaniu nad kociołkiem. Koniecznie informuj o postępach. 3/4 drogi masz już za sobą - nabrałeś chęci by coś zmienić, poprawić a to jest najważniejsze - dalej już będzie z górki.

Drogi Last Rico - specjalne podziękowania dla Ciebie. Dzięki Twojej wiedzy, umiejętnościom i cierpliwości odkryłem w sobie żyłkę majsterkowicza, a - co najważniejsze - po każdym sezonie spodziewam się odkryć w kieszeni nie mniej niż 1700 zł zaoszczędzone na opale. Chętnie bym Cię poznał osobiście i przynajmniej jakiegoś browara postawił.
Wielki szacunek. Dziękuję :)

Marmark
29-01-2013, 08:54
MarcinF11

Chodzi o ten fragment:
„poprawiłem wyciąg wstawiając wentylator podłączony do włącznika światła, tak że prócz cyrkulacji grawitacyjnej każdorazowe zejście do kotłowni powoduje jej dodatkowe, solidne przewietrzenie”.

Jeśli już upierasz się przy przewietrzaniu kotłowni to wentylator powinien wtłaczać powietrze do niej. Tak jak masz teraz (wentylator wyciąga) jest niebezpiecznie - możesz wytworzyć podciśnienie w kotłowni i spowodować wypływ spalin z kotła.

artur11
29-01-2013, 09:21
No to ja się pytam czy my tu rozmawiamy o mieszkaniach w których mają mieszkać i zdrowo się rozwijać ludzie
czy o silosach do przechowywania kiszonki.
Jakąś wymianę powietrza chyba przewidziałeś w tej swojej super izolowanej fortecy.
Sprawność spalania w kotle kondensacyjnym wynosi 110 % i ludzie twierdzą że w podobnie 'nowoczesnym' budownictwie
jak twoje i przy podobnej powierzchni jak u ciebie wychodzi im ok. 18 m sześciennych gazu na dobę.
Więc skąd u ciebie takie cuda ?
Rozumiem że zastosowałeś kosmiczną technologię z 22 wieku a do tego pewnie 3/4 grzejników masz powyłączane i stąd te oszczędności. :lol2:

My tu rozmawiamy o spalaniu węgla, więc daj spokój z gazowcami a jak już musisz coś "porównać" to podaj to w jakichś jednostkach opisujących ciepło lub choć ny pracę.
Zadałem sobie trudu i przeczytałem wszystkie twoje 20 postów, bardzo mnie rozbawiły, wszystko negujesz, nic do swojej główki nie przyjmujesz i sprawiasz wrażenie zgryźliwego i opryskliwego - widocznie ten typ tak ma.
Dom posiada wentylację mechaniczną z odzyskiem ciepła + GWC (przy -15C temp nawiewu to +15), kolektor słoneczny powietrzno-akumulacyjny 40M2, ogrzewanie podłogowe i nie ma kaloryferów, odpowiednią bryłę i odpowiednią izolację i stąd cała oszczędność. A ty jak się chcesz dalej wszystkiego czepiać to znajdź sobie forum dla czepialskich. Tu się rozmawia.

G69
29-01-2013, 11:02
artur 11 Czy masz możliwość zmierzyć jaką masz wilgotność powietrza i ścian ?( z jakiego materiału masz mury)
Tak sobie myślę mniejsza wilgotność ścian = mniejsze zużycie węgla,a to by oznaczało pewną modyfikację wentylacji..
artur11np wspomniał o kolektorze powietrznym,prawdopodobnie chodzi o ciepłe powietrze z spod pokrycia dachowego.
Wezyr dostarcza ciepłe powietrze do kotłowni z kolektora zrobionego z puszek po piwie.A więc małymi nakładami możemy zmniejszyć zużycie węgla.

ZUG
29-01-2013, 11:06
Wezyr dostarcza ciepłe powietrze do kotłowni z kolektora zrobionego z puszek po piwie.A więc małymi nakładami możemy zmniejszyć zużycie węgla.

no właśnie jak mu sie to sprawuje ?:)

kurczę dopiero drugi sezon mam ten zawór różnicowy a już mi się blokuje
i jak to zrobi to wystarczy że go ręką palne i juz jest ok.
co znim jest?

artur11
29-01-2013, 11:14
Nie mam czym zmierzyć wilgotności - chyba, że znacie jakiś inny "domowy sposób" Mur to silikat 25cm, wełna celulozowa 28cm, 4 cm płyta drzewna "steico", i na koniec siatka i tynk wysokoparoprzepuszczalny - ściana zaprojektowana tak żeby miała dużą dyfuzję dla pary wodnej. Kolektor to 40m2 elewacji szklanej od południa który nagrzewa podłogę (ciemno szary gres) i ścianę na przeciwko.
A kolektor z puszek spradza się na 100%, działa na pewno nawet w pochmurny dzień.

Znalazłem ;) - barometr z higrometrem powieszony na ścianie pokazuje 45% i jest w zakresie "normal"

rp1964
29-01-2013, 11:17
Na właśnie, tez mam taki problem z zaworem różnicowym jak ZUG???

Emilin
29-01-2013, 11:19
Witam.....
Temat o ekonomicznym spalaniu czytam już od dawna,sporo się dowiedziałem czytając ten temat....szkoda tylko że trafiłem na niego tak późno,tzn najpierw kupiłem kociołek a dopiero potem zaczełem szperać w necie że coś jest nie tak z moim kotłem i sposób w jaki się w nim pali.
Mój piec to "betoniarka" z DEFRO optima linia standard,bez nadmuchu z miarkownikiem.
Co prawda palenia od góry jeszcze tak naprawde nie wypróbowałem w tym kotle,nie chciałem tak na dzień dobry ciąć drzwiczek i wstawiać KPW
Zaczełem palić w nim jako dolniak.
Przeswit nad pierwszym wymiennikiem zaślepiłem cegłą szamotową na zaprawie,
na ruszt wodny na płasko poszła połówka cegły szamotowej z ponacinanymi rowkami aby dało się rusztować,na nią poszła kolejna cegła tym razem cała,nacięta pod kątem jakieś 40*,z tyłu cegły kolejne rzeźbienie z rowkami na PW .
Całość wygląda tak że otwory na PW zgrywają się ze szczelinami pomiędzy rusztem wodnym.
Bolączką tego rozwiązania jest to że PG i PW idą razem z popielnika i jedyną regulacją staje się klapka miarkownika.
Do póki kociołek nie osiągnie tych 70* z komina nic nie wylatuje,zero dymu....wszystkie gazy się wypalają jednak gdy klapka miarkownika oopadnie zaczyna kopcić.
I to jest bolączką tego rozwiązania,wiem jak ominąć ten problem (PW podać z zewnątrz,tak aby było sterowalne osobno) ale jak pisałem wcześniej,kocił nowy to nie chce go "demolować" na razie.
muszę jeszcze prześwit zmiejszyć w palniku bo czasami potrafi sie zająć cały wsad.
Póki co zostaję przy DS. :D
165728
Komin i brak dymu ;)
165729
temp na kotle
165730

pleban68
29-01-2013, 11:20
Ja stosuje zasadę ,pracy pomp C.O. na najniższym biegu jaki się uda nastawić żeby nie stracić na komforcie grzania pomieszczeń .Generalnie jest tak u mnie że w okresach przejściowych i do -10 *C wszystkie pompy mogą pracować na najniższym biegu i pobierać 6 Wat .


Łatwiej wodę zagotować w kotle na niskim biegu pompki ,pobór jest wolniejszy .
U mnie pompka chodzi na 2 biegu, a podczas załączania słychać w całej instalacji uderzenie kuli w zaworze różnicowym. Na 1 biegu nie słychać w ogóle
charakterystycznego stuknięcia. Czy to oznacza, że pompka nie ma siły zamknąć zaworu i woda krąży tylko na małym obiegu?

ZUG
29-01-2013, 11:23
na poczatku myślalem ze to pompka bo juz wiekowa więc zakupilem nowa grandfos i niema różnicy.
fakt nie jest tak przez cały czas ale przeciez nie będe latał i z liscia dawał po tym zaworze.

w sumie jest nowy ,także kamień wew. odpada może jakiś syf oblepiony jest powodem:confused:

ale pleban moja instalacja działa dobrze na 1bieg i nie ma sensu aby latała na wyższym
ponieważ na wyższym też jest to samo.
coś ją blokuję nie jest to notorycznie ale zdarza się

animuss
29-01-2013, 11:35
U mnie pompka chodzi na 2 biegu, a podczas załączania słychać w całej instalacji uderzenie kuli w zaworze różnicowym. Na 1 biegu nie słychać w ogóle
charakterystycznego stuknięcia. Czy to oznacza, że pompka nie ma siły zamknąć zaworu i woda krąży tylko na małym obiegu?

Jeżeli na 1 biegu nie słychać zamykania zaworu różnicowego to może znaczyć że twoja grawitacja jest silniejsza od pompki na 1 biegu.

G69
29-01-2013, 12:03
no właśnie jak mu sie to sprawuje ?:)


http://forum.muratordom.pl/showthread.php?47476-Solar-quot-tymi-r%C4%99cami-quot-robiony&p=5781432&viewfull=1#post5781432

H3nio
29-01-2013, 18:13
Emilin

Jak dużą powierzchnie ogrzewasz? Czym palisz? Ile spalasz w jakim czasie?

Ile jest tych otworów PW i czy nad tymi otworami jest umieszczona płytka szamotowa?

Myślałeś może nad zrobieniem szczeliny w klapce, która stale dostarczała by powietrze?

sylwek_kwiecien
29-01-2013, 20:19
Witam Wszystkich!
Mam pytanie odnośnie miarkownika, otóż jeśli Wy używacie miarkowników mech. i gdy ustawicie pokrętło na np.60* to czy w momencie zmiany położenia ramienia miarkownika( u mnie wcale nie reaguje w żadnym ustawieniu-nawet gdy ustawię pokrętło na 40) obkręca się również samo pokrętło ze skalą?Chodzi mi o samoczynne kręcenie się pokrętła, nie takie gdy ręcznie kręcimy .
PZDR.

bzykos
29-01-2013, 21:17
Rusza się tylko ramię miarkownika, pokretlo zostaje nieruchome.

Emilin
29-01-2013, 21:39
Emilin

Jak dużą powierzchnie ogrzewasz? Czym palisz? Ile spalasz w jakim czasie?

Ile jest tych otworów PW i czy nad tymi otworami jest umieszczona płytka szamotowa?

Myślałeś może nad zrobieniem szczeliny w klapce, która stale dostarczała by powietrze?

do ogrzania mam jakieś 200m2 z garażem(garaż zawsze mogę przykręcić)

Palę na razie drewnem brzozowym (dymu brak) paliłem tez weglem (dymi troszeczkę na początku potem zero)
Otworów dałem praktycznie tyle,ile szczelin w ruszczie :)
nad tymi szczelinami mam teraz 2 połówki cegły szamotowej tak wciśniete tylko na klinie,bez zaprawy (zabrakło mi cegły)ale w planach zrobie o całej szerokosci,muszę jeszcze zmiejszyc ten prześwit pod pierwszym wymiennikiem.

Co do spalania ilosci opału...trudno mi powiedziec,budynek dopiero się wygrzewa,jest jeszcze nie zamieszkały,brak drzwi wewnetrznych itd.
palę od czasu do czasu,tak aby utrzymać dodatnią temp. w srodku,okaże się jak już budynek będzie zamieszkały.

tak tez zrobiłem....zostawiłem szczelinę w klapce ale niestety to było za mało dla PW,jak podkręciłem wiecej , to znowu za wysoka temp na kotle się robiła.

Kocioł ma raptem 20KW, do tego dojdzie jeszcze baniak 100l CWU i troche podłogówki w korytarzu,kuchni.
Mam nadzieje że podoła ogrzać to wszystko ta "betoniarka" z defro
pzdr.E

sylwek_kwiecien
29-01-2013, 21:55
A elemencik przytrzymujący ramię jest u Was widełkami dołem,czy górą?Nie wiem czy mnie rozumiecie.PZDR. coś za głupi jestem na ten miarkownik-on nie działa.

g_stanislaw
29-01-2013, 22:06
A elemencik przytrzymujący ramię jest u Was widełkami dołem,czy górą?Nie wiem czy mnie rozumiecie.PZDR. coś za głupi jestem na ten miarkownik-on nie działa.
Z całych sił staram się zrozumieć i... Nie bardzo wychodzi. ;)
Napiszę tylko tyle, że jak języczek z widełkami wsadzisz nieprawidłowo, to gałką możesz kręcić naokoło, bez oporów i bez reakcji ramienia. Trzeba wtedy obrócić języczek i 180* względem osi poziomej. :D Wtedy kręcisz pokrętłem od 30 do 90*C na skali i miarkownik na bank musi działać.
A widełki idą dołem. Żeby je właściwie i bez problemów włożyć, trzeba kręcić gałką. W którymś momencie (nie pamiętam, w którym) wchodzi baz wysiłku.

pleban68
29-01-2013, 22:07
Jeżeli na 1 biegu nie słychać zamykania zaworu różnicowego to może znaczyć że twoja grawitacja jest silniejsza od pompki na 1 biegu.

Czy to znaczy, że nie ma sensu włączać pompki na 1 bieg, bo nie zamknie zaworu? Na 2 biegu uderzenie kulki jest tak silne, że słychać poprzez instalacje w mieszkaniach.

animuss
29-01-2013, 22:30
Czy to znaczy, że nie ma sensu włączać pompki na 1 bieg, bo nie zamknie zaworu? Na 2 biegu uderzenie kulki jest tak silne, że słychać poprzez instalacje w mieszkaniach.

Może się okazać że przy lekko dodatnich temperaturach twoja instalacja radzi sobie bez pompki .
albo też zamyka tą kulkę tylko delikatniej i nie słychać .

Możesz zrobić tak, włącz trzeci bieg i zmniejszaj na drugi ,potem na pierwszy ,masz teraz pewność ze kulka jest dopchnięta, jeżeli pompka daje radę utrzymać kulkę w tej pozycji przez pewien czas, to nie powinno być stuknięcia jak znowu dasz szybko na drugi bieg ,czyli zamyka .

AVE5074
29-01-2013, 22:38
Zawór różnicowy jest skręcany z dwóch połówek (półkul) rozkręcamy wymieniamy kulkę w środku (7zł/szt) i już jest dobrze
PS. węgiel orzech taki grubszy nadaje się do spalania od góry? czy to za gruby sort?

animuss
29-01-2013, 23:27
Zawór różnicowy jest skręcany z dwóch połówek (półkul) rozkręcamy wymieniamy kulkę w środku (7zł/szt) i już jest dobrze
PS. węgiel orzech taki grubszy nadaje się do spalania od góry? czy to za gruby sort?

Wszystkie gat. węgla można spalać od góry ,czym grubsze trudniej jest jednak rozpalić od góry ,więc się miesza najgrubsze trzeba na dól ,coraz wyżej coraz cieńszy węgielek i na to drewno .

krajes1985
30-01-2013, 08:31
Witam, właśnie od dwóch dni próbuję palić bez dmuchawy i węglem (KPW na pokładzie i miarkownik Regulus)

Tylko mam problem przy odgazowywaniu z utrzymaniem temepratury 55 stopni, jest coś koło 42.

Chodzi o powtórne rozpalanie, z poprzedniego cyklu zostaje mi 1/4 wiadra żaru.

Wyciągam żar, jeszcze pomarańczowy, wkładam do popielnika wcześniej wyczyszczonego i ładuje węgiel.
Mija 5 minut chce zabrać żar z popielnika ale on jest już ciemny, nie ma widocznego żaru za to oczywiście jest gorący.
Tak szybko robi się ciemny, brak powietrza?

Wkładam całość na wegiel i na to rozpałkę i troszkę drewienka.
Ciężko mi rozbujać piec.KPW otwarte na 3 cm, powietrze główne PG również na 4 cm.

Po 2 godzinach 44 stopnie.

Za mało drewna? Za dużo ciemnego koksu który blokuje dostęp do węgla który się nie może rozpalić?

Dzisiaj rano spojrzałem do kotłowni, miarkownik ustawiony na 55 na piecu 54, a po otwarciu drzwiczek zasypowych w piecu jeszcze połowa paliwa i ładnie niebieskie płomyczki sobie biegają po wierzchu.

Denerwuje mnie tylko to rozpalanie, pomożecie?


Tak wygląda KPW, jest centralnie zakończone w połowie zasypu:

http://img403.imageshack.us/img403/5931/1006662.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/403/1006662.jpg/)
http://img189.imageshack.us/img189/6852/1006681o.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/189/1006681o.jpg/)

defy
30-01-2013, 08:50
Atros

Co u ciebie z tymi drzwiczkami
Ja mam to samo po uszczelnieniu rusztu pionowe go

ZUG
30-01-2013, 09:30
Zawór różnicowy jest skręcany z dwóch połówek (półkul) rozkręcamy wymieniamy kulkę w środku (7zł/szt) i już jest dobrze
PS. węgiel orzech taki grubszy nadaje się do spalania od góry? czy to za gruby sort?

bardziej chodzi oto ,że sort gruby robi duże przerwy między kęsami czyli dostęp powietrza co może skutkować zbyt szybkim zejściem żaru do poziomu rusztu. Ja osobiście z racji posiadania KWK Wesoła orzech II mieszam z ekogroszkiem (zawsze typ 31) co ładnie wypelnia luki między kęsami wesołej i układam na zasadzie tzw. kanapki ale na przemiennie warstwa wesołej na to warstwa ekogroszka i tak wychodzi 25kg wesołej i 12,5 ekogroszku taka mieszanka pali się super i w ostatnie mrozy starczało na 24H czas odgazowania to 8godz natomiast w plusowe temp. nawet 12godz. Zostaje zawsze z 1kg koksików i 1kg popiołu. I owe koksiki idą na góre następnego zasypu i tak w kółko.

ZUG
30-01-2013, 09:43
krajes1985
to że zar robi się ciemny to normalne i dobrze zauwazyłeś ma ograniczone powietrze a głównie chodzi o te co powinno być oplatane między kęsami
ale on tak naprawde jest jeszcze w "akcji" pomimo ze jest czarny.

strasznie masz zasmołowany kociołek i z tego co widzę co nawet ta smoła cieknie z niego (strasznie ma ograniczone powietrze)
KOCIOŁ MASZ SZCZELNY !!!
jaki masz dom,kociołek(moc ,wymiary rusztu),komin,węgiel

G69
30-01-2013, 09:45
krajes1985;.
Spróbuj ponowne odpalenie z większą ilością drobno porąbanego drewna i podziel się spostrzeżeniami

animuss
30-01-2013, 09:52
Witam,
Wkładam całość na wegiel i na to rozpałkę i troszkę drewienka.
Ciężko mi rozbujać piec.KPW otwarte na 3 cm, powietrze główne PG również na 4 cm.

Może pakujesz też żar na wierzch razem z popiołem a popiół utrudnia rozpalanie ,węgielki rozsypuj po całym zasypie i daj więcej drewna .Gatunek węgla ma też znaczenie twardy węgiel z kopalni głębinowych trudniej rozpalić .

ZUG
30-01-2013, 09:55
myślę ,że tego żaru zostaje tobie za dużo i taka ilość powoduję ze co2 bardziej gasi niż rozpala.
dlaczego aż tak dużo zostaje tobie tego koksu?
jakim węglem palisz

jacbelfer
30-01-2013, 10:02
Jeden z dyskutantów pisał kiedyś, że celowo sypie na wierzch popiół, ale przy ściankach kotła. Dłużej mu się przez to paliło.
Spróbuj ten Twój przestudzony trochę żar nasypać przy ściankach, a w centrum klasyczna rozpałka.

krajes1985
30-01-2013, 10:28
strasznie masz zasmołowany kociołek i z tego co widzę co nawet ta smoła cieknie z niego (strasznie ma ograniczone powietrze)

KOCIOŁ MASZ SZCZELNY !!!
jaki masz dom,kociołek(moc ,wymiary rusztu),komin,węgiel

to smołowanie to po spalaniu drewna wcześnie,j teraz widzę jest taki szarawy nalot na ściankach, wpada w żółty kolor.
Dom stara cegła lata 70, ocieplony 10 cm steropian, okna plastikowe, woda użytkowa 100 litrów, poddasze nie ocieplone. 70 m2, kocioł 15kw, w kotle ułożone przy jednej bocznej ściance 3 cegły szamotowe by zmiejszyć komorę.



Może pakujesz też żar na wierzch razem z popiołem a popiół utrudnia rozpalanie ,węgielki rozsypuj po całym zasypie i daj więcej drewna .Gatunek węgla ma też znaczenie twardy węgiel z kopalni głębinowych trudniej rozpalić .

No troszkę popiołu też zagarniam, macie jakiś sposób na wybieranie samych koksów? Ten dym jest tak żrący że godzinę kaszlałem.


myślę ,że tego żaru zostaje tobie za dużo i taka ilość powoduję ze co2 bardziej gasi niż rozpala.
dlaczego aż tak dużo zostaje tobie tego koksu?

Wiesz co miało mnie nie być cały dzień a wtedy właśnie było -16 stopni, to napaliłem rano no i wieczorem gdy chciałem już na noc rozpalić to z arana zostało mi tak dużo żaru, dlatego chciałem go ponownie użyć. Może właśnie dlatego, za dużo jest go i za dużo CO2 a za mało tlenu.


Jeden z dyskutantów pisał kiedyś, że celowo sypie na wierzch popiół, ale przy ściankach kotła. Dłużej mu się przez to paliło.
Spróbuj ten Twój przestudzony trochę żar nasypać przy ściankach, a w centrum klasyczna rozpałka.
To też jest pomysł, muszę sie jednak postarać by tyle nie żaru nie zostawało

ZUG
30-01-2013, 10:28
jacbelfer

zgadza się nawet LR pisał o właściwościach popiołu ale takie kombinację to jak dla mnie to już przerost formy nad treścią.(zraz ktoś wymysli obierki ze ziemniaka ,pomarańcza itd,itp.)
powinno byc tak że załadować odpalić i wszystko a tak to więcej pie....enia w tej kotłowni niż to wszystko warte i efektu nie ma.
musi konkretnie przeanalizować co jest zawarte w tym wątku przełożyć na swój kociołek i nie ma bata musi być dobrze.
nie od razu Kraków zbudowano

krajes1985

niestety ale palenie w GS od góry jest upierdliwe co do cyklicznego palenia wymaga od nas wyczucia kiedy bedzie następny załadunek a jak to w zyciu coś nam wyjdzie i dupa zbita. Ciągle trzeba wiedziec ile załadować i kiedy bedzie następny załadunek aby tego żaru nie wyciągać.
I NIGDY takiej ilości nie wyciągaj do wiaderka tylko czyść popielnik i tak go przełóż bo może być to twoje ostatnie palenie.

jacek37
30-01-2013, 10:41
....(zraz ktoś wymysli obierki ze ziemniaka ,pomarańcza itd,itp.)
....

Podczas ostatniej wizyty u mnie kominiarzy, stwierdzili, że obierki są lepsze od sadzpala i innych tym podobnych środków chemicznych.
Obierki spalając się, wydzielają skrobia, które osadzają się w kominie i sadza ma utrudnienie z "przyklejeniem" się do ścianek komina:p

ZUG
30-01-2013, 10:45
Podczas ostatniej wizyty u mnie kominiarzy, stwierdzili, że obierki są lepsze od sadzpala i innych tym podobnych środków chemicznych.
Obierki spalając się, wydzielają skrobia, które osadzają się w kominie i sadza ma utrudnienie z "przyklejeniem" się do ścianek komina:p

to syp u siebie;)
ja wole myśleć nad tym jak palić aby tej sadzy było coraz mniej:)

a tak powinno byc wymiennikach ja pisał ostatno jacbelfer ma u siebie.
co w GS nie jest prosta sprawa.

Atros
30-01-2013, 11:26
Atros

Co u ciebie z tymi drzwiczkami
Ja mam to samo po uszczelnieniu rusztu pionowe go
Na razie odpuściłem. Mam wizję co by rozdzielić drzwiczki popielnika i rusztu i zrobić dwoje niezależnych. Smoła znika ale nie palę drewnem więc musi.

attex
30-01-2013, 11:33
Ja u siebie po skończonym paleniu przerusztuję popiół a resztki ,które mi zostają zostawiam i na to wrzucam świeżą porcję węgla na to trochę drzewa,żeby przykryło węgiel kilka drobnych szczapek i odrobina tektury ,podpalam i mam spokój do następnego razu.Mam pytanie do tej pory dostawałem powiadomienie mailem jak tylko ukazał się nowy post. Od wczoraj nie dostaję nowych powiadomień,czy też tak Macie?

krajes1985
30-01-2013, 12:30
[B]

niestety ale palenie w GS od góry jest upierdliwe co do cyklicznego palenia wymaga od nas wyczucia kiedy bedzie następny załadunek a jak to w zyciu coś nam wyjdzie i dupa zbita. Ciągle trzeba wiedziec ile załadować i kiedy bedzie następny załadunek aby tego żaru nie wyciągać.
I NIGDY takiej ilości nie wyciągaj do wiaderka tylko czyść popielnik i tak go przełóż bo może być to twoje ostatnie palenie.

A czy mojego górniaka mogę przerobić na dolniaka, mam typowego miałowca, tylko są poziome wymienniki.

DjKosmit
30-01-2013, 12:31
Na razie odpuściłem. Mam wizję co by rozdzielić drzwiczki popielnika i rusztu i zrobić dwoje niezależnych. Smoła znika ale nie palę drewnem więc musi.

Witaj. Nie ma potrzeby kombinowana z tymi drzwiczkami. Zrób jak kolega KALIO zrobił dodatkowy płaskownik tak aby wypełnić brakujące miejsce pomiędzy popielnikiem a rusztem. To taka wsuwka która jest nabijana na istniejąca blachę a dzięki temu wreszcie będziesz miał szczelnie bo sznur w drzwiczkach dolegać będzie do tego elementu. Wszystko bez utraty gwarancji i spawania kotła.

:)

ZUG
30-01-2013, 12:34
A czy mojego górniaka mogę przerobić na dolniaka, mam typowego miałowca, tylko są poziome wymienniki.

musisz rzucić szkic swojego kociołka.
ale najlepiej pomogą tobie koledzy co mają DS
tak jak jacbelfer on zna lepiej temat

animuss
30-01-2013, 12:43
No troszkę popiołu też zagarniam, macie jakiś sposób na wybieranie samych koksów? Ten dym jest tak żrący że godzinę kaszlałem.


Może to już nie węgiel-koks lub jest tam go bardzo mało ,a w większości to rozżarzone kamenie i jak świecą w ciemnej komorze paleniska to wydaje się że to ma się jeszcze spalić ,jak jest zakamieniony opał to na dnie nieraz zostaje sporo kamienia .

jacek37
30-01-2013, 13:09
Dwa dni temu to ponad kilogram kamieni wyciągnąłem z pieca:sick:

andrzej144
30-01-2013, 13:22
Witaj. Nie ma potrzeby kombinowana z tymi drzwiczkami. Zrób jak kolega KALIO zrobił dodatkowy płaskownik tak aby wypełnić brakujące miejsce pomiędzy popielnikiem a rusztem. To taka wsuwka która jest nabijana na istniejąca blachę a dzięki temu wreszcie będziesz miał szczelnie bo sznur w drzwiczkach dolegać będzie do tego elementu. Wszystko bez utraty gwarancji i spawania kotła.

:)
Na początek można spróbować z folia aluminiową powszechnie używaną w kuchni.
Oderwać z rolki kawek o trochę większej szerokości niż drzwiczki. Nastpęnie już po odpaleni na górze zakłada się folię na ramkę drzwiczek na piecu od góry, tak, aby folia dokładnie przyssała się. Folia będzie na pewno dokładnie izolowała ruszt pionowy od powietrza z klapy popielnika w pierwszej mokrej fazie spalania.
Poza tym, to co zostaje po spaleniu i odpopieleniu (i wybraniu ewentualnie żużlu) przegarniam na ruszt pionowy.
(piec typu SKI bez modernizacji)

krajes1985
30-01-2013, 13:55
Mój kocioł po przeróbkach, a czy na DS można przerobić?
166050

ZUG
30-01-2013, 14:08
Mój kocioł po przeróbkach, a czy na DS można przerobić?
166050

i w cale się nie dziwie że tak ciężko pali się ponieważ górną półkę masz tak że na przodzie kotła idą spaliny i duza część PW idzie bez pośrednio do wymienników.
,a z dolniakiem to widze "lipe".

musisz na te KPW założyć żeliwny deflektor który będzie tobie służył do tego aby oslonić PW przed wciąganiem do wymienników.
owe powietrze musi trafiać do zasypu.

jacbelfer
30-01-2013, 14:26
ZUG

musisz na te KPW założyć żeliwny deflektor który będzie tobie służył do tego aby oslonić PW przed wciąganiem do wymienników.
owe powietrze musi trafiać do zasypu.

Czyli w moim przypadku, kiedy u mnie leciało w to w szczelinę nad wiszącym wymiennikiem, było jeszcze gorzej.
Tutaj jakaś półka jest a u mnie nie.

Pytanie: czy osoby mające wiszące wymienniki potrafią utrzymać ogień nad zasypem ? Może dlatego u mnie był problem ...

Ogniowy
30-01-2013, 14:26
My tu rozmawiamy o spalaniu węgla, więc daj spokój z gazowcami a jak już musisz coś "porównać" to podaj to w jakichś jednostkach opisujących ciepło lub choć ny pracę.
Zadałem sobie trudu i przeczytałem wszystkie twoje 20 postów, bardzo mnie rozbawiły, wszystko negujesz, nic do swojej główki nie przyjmujesz i sprawiasz wrażenie zgryźliwego i opryskliwego - widocznie ten typ tak ma.
Dom posiada wentylację mechaniczną z odzyskiem ciepła + GWC (przy -15C temp nawiewu to +15), kolektor słoneczny powietrzno-akumulacyjny 40M2, ogrzewanie podłogowe i nie ma kaloryferów, odpowiednią bryłę i odpowiednią izolację i stąd cała oszczędność. A ty jak się chcesz dalej wszystkiego czepiać to znajdź sobie forum dla czepialskich. Tu się rozmawia.

Muszę ci kolego szczerze napisać, ze ktoś w trakcie budowy nabił cię w koszty i zarobił na Tobie niezłą kasę.
Piszesz że ogrzewasz 200 metrów i starcza ci 18 kg węgla i to wszyscy uznali za niemożliwe, chwalisz się ilością ocieplenia i reku.
Twoje reku jakieś lipne jest skoro przy -15 na zewnątrz podaje ci do domu tylko +15.... u mnie reku +gwc rurowy (50 mb kanalizacyjnej rury fi 200) przy -15 w najdalszym (najzimniejszym nawiewie) dmuchało + 21 a w najbliższym +24 st. C (a dmuchało tyle dlatego, że zabiera powietrze z kotłowni a tam jest +30 pod sufitem), tak samo z ilością opału - spalam 4 kg węgla dziennie i kilka kawałków drzewa - a dom mam 110 mkw, zbudowany z Izoodomu, ogółem 20 cm styro na ścianie, 20 w podłodze, 40 wełny granulatu w stropie nad parterówką. Koszt budowy domu około 230 tys PLN. Ogrzewanie 100% podłogówka, piec 10 KW bez bufora, ale grzeje zasobnik 200 litrów do średnio 70 st. C.Temperatura w domu od 23 do 26 st. C.
Dane o Twoim domu , reku i spalaniu wychodzą blado....coś musisz zmienić...niestety...

ZUG
30-01-2013, 14:30
ZUG


Czyli w moim przypadku, kiedy u mnie leciało w to w szczelinę nad wiszącym wymiennikiem, było jeszcze gorzej.
Tutaj jakaś półka jest a u mnie nie.

Pytanie: czy osoby mające wiszące wymienniki potrafią utrzymać ogień nad zasypem ? Może dlatego u mnie był problem ...

a możesz rzucić szkic swojego przed przeróbką

loli174
30-01-2013, 14:52
Witam serdecznie. Śledzę ten wątek od jakiegoś czasu i postanowiłem spróbować metody palenia od góry.
Posiadam taki kociołek(przepraszam za prowizoryczny schemat)
166051
166052
19KW dom 110m2 średnio ocieplony.
Do tej pory paliłem jak większość czyli na ruszt podpałka, drewno i ogień. Jak się ładnie zajęło na to węgiel ok.16kg.
temp.45*C, moc dmuchawy 10na10, przedmuchy co 2min. na10sek.
Jak się łatwo domyśleć dym z komina niemiłosierny, piec zasmolony aż cieknie i kupa popiołu.
Cały wsad ok16kg wystarczał na ok. 8h.
A teraz sposób Last Rico
Pełny zasyp, drewno na górę i ogień. problemem stała się dmuchawa wiec zmieniłem nastawy:
temp45*C, moc dmuchawy 3na10, przedmuchy co 1min. na10 sek.
Byłem bardzo miło zaskoczony czystością spalania, z komina prawie zero dymu, brak smolenia kotła, no i zwiększenie czasu palenia na jednym
zasypie z 8 do 13h. Rewelacja.
Ale jest pewne ale. Otóż po ok.6h palenia(czyli około połowy cyklu) gdy temp. spada o 1*C i dmuchawa dobija do temp. zadanej i się wyłącza
następuje wybuch w kotle. W pierwszych dwóch zasypach wybuchy były średnie ale w trzecim wybuch był dość silny, na tyle ze w łazience odpadł kawałek kafelki( za ścianą komin).
Po tym incydencie trochę się wystraszyłem i powróciłem do tradycji czyli zadymiania wioski paląc od dołu.
Pytanie moje brzmi: czy próbować dalej palić od góry z dmuchawą czy dać spokój.
Miarkownik ciężko będzie zamontować ze względu na budowę dolnych drzwiczek.
Pozdrawiam serdecznie.

ZUG
30-01-2013, 15:09
loli174

wywal te dmuchawę i uszczelnij dobrze kocioł
zainstaluj elektroniczny mairkownik.

dmuchawa dobiła do zadanej temp. i przestała dalej chodzić ale powietrze pomimo tego się dostawało pod zasyp co skutkowało
ciągłym podsycaniem zasypu co nie umozliwia dalszego utrzymania ognia nad zasypem a jedynie zbieraniem sie nad nim węglowodorów
co po ponownym załączeniu dmuchawy nastepuje wybuch nagromadzonych weglowodorów.

aby zapewnić poprawną prace kotła GS palonego od góry musi być jego szczelność tylko ona jest gwarantem prawidłowego okiełznania kocioła.
czyli ,szczelność przede wszystkim dół kociołka, odpowiednie napowietrzanie nad zasypem.

u mnie jak klapka PG zostanie zamknięta po uzyskaniu temp. na kotle nic sie nie dzieje jedynie powoli temp. na kotle i czopuchu spada i jak ponownie otworzy to po chwili znowu nastepuje zapłon nas zasypem i tak w kółko.

Szponi
30-01-2013, 15:19
loli174


Czy Twój kocioł ma wężownicę schładzającą i pracuje w układzie zamknietym?

Jeśli nie ma wężownicy, a pracuje w zamknietym, to lepiej przerób naczynie przeponowe na otwarte, bo siedzisz na bombie.

rybniczanin
30-01-2013, 15:21
@Ogniowy te 4 kg węgla to mniej więcej umiem sobie wyobrazić że jest ok połowy wiaderka 10l po farbie. Jednak te kilka kawałków drewna już nie za bardzo.;) Jeśli producent podaje 80% sprawności w warunkach laboratoryjnych, to Ty możesz w warunkach domowych już dobrze licząc 60% uzyskać. Czyli jakie masz dobowe zapotrzebowanie domu na ciepło , no i jeszcze te 200l CWU.;) Chyba te kilka kawałków drewna ma więcej niż te 4 kg węgla. Coś tu za bardzo słodzisz;) zwłaszcza że kociołek u Ciebie nie chodzi cała dobę, a przy rozpalaniu na zimnym są największe straty.

Edit: Jeszcze wspomnę o GWC. Jak Tobie z taką temperaturą dmucha to po co jeszcze ogrzewasz.:p

pilkarz1616
30-01-2013, 15:45
do ZUG
wytlumacz mi jakie są fazy spalania węgla i jak to wygląda w piecu kiedy odgazowywanie i kiedy się kończy jak żar jest na ruszcie czy jak?czy przez ten jeb... miarkownik mechan tak mi się chrzani w początkowej fazie spalania?bo jak rozpalam wszystko ok a później cyrki raz kopci raz fuka i nie wiem czy to przez ten miarkownik bo on nie domyka jakieś 2mm jak zlapie temperaturę jak zamkne nogą to potrafi fuknac a jak spada tem to tak jakby nie zdążył rozgrzać później i dymi bo otwiera tylko z pół centa .
czy przy zmianie na elektryczny nie było by takiej sytuacji że jak zamknie klapke PG a później szybko otworzy to będzie fukal piec ?czy zmiana na elektroniczny MCI rozwiązał by te cyrki bo jak tak to zaraz siadam i zamawiam ?

Ogniowy
30-01-2013, 15:57
@Ogniowy te 4 kg węgla to mniej więcej umiem sobie wyobrazić że jest ok połowy wiaderka 10l po farbie. Jednak te kilka kawałków drewna już nie za bardzo.;) Jeśli producent podaje 80% sprawności w warunkach laboratoryjnych, to Ty możesz w warunkach domowych już dobrze licząc 60% uzyskać. Czyli jakie masz dobowe zapotrzebowanie domu na ciepło , no i jeszcze te 200l CWU.;) Chyba te kilka kawałków drewna ma więcej niż te 4 kg węgla. Coś tu za bardzo słodzisz;) zwłaszcza że kociołek u Ciebie nie chodzi cała dobę, a przy rozpalaniu na zimnym są największe straty.

Edit: Jeszcze wspomnę o GWC. Jak Tobie z taką temperaturą dmucha to po co jeszcze ogrzewasz.:p
zapraszam na wizytę...okolice żyrardowa....reku jest do wentylacji a nie do ogrzewania....
na zdjęciach - dzisiejsza porcja węgla, dzisiejsza porcja drewna, temperatura w domu przed rozpaleniem (wczoraj skończyłem palić o 20.00), wygląd palącego się pieca po rozpaleniu o godz 14.00, oraz zdjęcie nawiewu z reku +24 st. C, najkrótszy nawiew, na zewnątrz +3 (ale to się zbytnio nie zmienia bo z ziemi do reku teraz wchodzi +5 , przy -15 wchodzi +4,5-4.0 st C)

ZUG
30-01-2013, 16:01
do ZUG
wytlumacz mi jakie są fazy spalania węgla i jak to wygląda w piecu kiedy odgazowywanie i kiedy się kończy jak żar jest na ruszcie czy jak?czy przez ten jeb... miarkownik mechan tak mi się chrzani w początkowej fazie spalania?bo jak rozpalam wszystko ok a później cyrki raz kopci raz fuka i nie wiem czy to przez ten miarkownik bo on nie domyka jakieś 2mm jak zlapie temperaturę jak zamkne nogą to potrafi fuknac a jak spada tem to tak jakby nie zdążył rozgrzać później i dymi bo otwiera tylko z pół centa .
czy przy zmianie na elektryczny nie było by takiej sytuacji że jak zamknie klapke PG a później szybko otworzy to będzie fukal piec ?czy zmiana na elektroniczny MCI rozwiązał by te cyrki bo jak tak to zaraz siadam i zamawiam ?

i tu trafiłeś w sedno sprawy co do palenia w GS od góry przy miarkownikach zwykłych.
odgazowanie a szczególnie w jej końcowej fazie jest kluczowym tematem co do miarkownika zwykłego a szczególnie co nie raz pisałem że jak ktoś pali kalorycznym weglem i na niskiej temp. np.45stC to ta ilość rozżarzonego węgla daje ową temp. na kotle jedynie moze spaść trochę ale skutkuję tym że miarkownik uchyli tylko lekko klapkę ale za mało aby nad zasypem sie paliło tylko spowoduje podsycanie jeszcze wytwarzających weglowodorów (kopcenie brudnym szaro-czarnym dymem i smrodem w kotłowni i na podwórku) a kiedy owe uchylenie podsyci w końcu żar na tyle że osiągnie odpowiednią temp. to nastąpi zapłon ale z wybuchem.
czym żar jest bardziej na dole tym wychył klapki powinien być większy i w tym miarkownikach zwykłych jest nie możliwe ponieważ jest on tylko zależy od temp. na kotle.

natomiast ten sprzęt ktory mam w stopce załatwił całą sprawę definitywnie ,jedynie trzeba dobrze ustawić wychył klapki (tzw, max dmuchawy) właśnie kiedy żar jest na dole i jeszcze są produkty do wypalenia. zapewniam cię że żar nie tylko jest na dole ale na całej grubości zasypu i tylko odpowiednia dawka powietrza od dołu spowoduję że nastapi zapłon węglowodorów które jeszcze sa produkowane z dolnej warstwy węgla.

rybniczanin
30-01-2013, 16:07
@pilkarz1616 jeśli chodzi o fukanie to żaden miarkownik Tobie tego nie załatwi. Po prostu za szybko rozpalasz i uwalniasz dużą ilość gazów .Fuka bo nie zdąży ich spalać przy tym PW . Miarkownik mechaniczny jeśli się nie domyka przy utrzymywaniu temperatury,to jedynie może Tobie przyśpieszać schodzenie żaru w dół zasypu. Właśnie że nie zamyka od razu, to stopniowo wyhamowuje kocioł z nadmiernego rozpalenia w celu uniknięcia całkowitego odcięcia powietrza pierwotnego(głównego). Jego felerem jest opóźnione otwieranie do potrzeb. Dlatego zaczyna dymić bo żar traci się z góry zasypu i nie dopala wydobywających się gazów.

Edit: @Ogniowy ja nie pisałem o reku tylko o GWC. Sens z Twojego opisu był taki ze GWC podgrzewa Ci do takiej temperatury że wentylacja rozprowadza tylko. Ja jestem za stary żeby tłuc się po 300 km i sprawdzać co kto napisze.;) Jeśli masz tak dobrze to jeszcze robisz błąd, że nie dołożyłeś bufora do wykorzystywania nadmiaru energii którą utrzymujesz w kociołku do dobrego spalania . Wtedy może nie musiałbyś dziennie rozpalać kocioł.

ZUG
30-01-2013, 16:11
nie wiem jak on szybko rozpala ,ale u mnie góra 40min i mam ponad 50stC na kotle i myślę że jest to szybko a tak odgazowuje mi się 8godz zasyp.
ale fakt faktem diabeł tkwi w szczegółach.

pilkarz1616
30-01-2013, 16:12
i tu trafiłeś w sedno sprawy co do palenia w GS od góry przy miarkownikach zwykłych.
odgazowanie a szczególnie w jej końcowej fazie jest kluczowym tematem co do miarkownika zwykłego a szczególnie co nie raz pisałem że jak ktoś pali kalorycznym weglem i na niskiej temp. np.45stC to ta ilość rozżarzonego węgla daje ową temp. na kotle jedynie moze spaść trochę ale skutkuję tym że miarkownik uchyli tylko lekko klapkę ale za mało aby nad zasypem sie paliło tylko spowoduje podsycanie jeszcze wytwarzających weglowodorów (kopcenie brudnym szaro-czarnym dymem i smrodem w kotłowni i na podwórku) a kiedy owe uchylenie podsyci w końcu żar na tyle że osiągnie odpowiednią temp. to nastąpi zapłon ale z wybuchem.
czym żar jest bardziej na dole tym wychył klapki powinien być większy i w tym miarkownikach zwykłych jest nie możliwe ponieważ jest on tylko zależy od temp. na kotle.

natomiast ten sprzęt ktory mam w stopce załatwił całą sprawę definitywnie ,jedynie trzeba dobrze ustawić wychył klapki (tzw, max dmuchawy) właśnie kiedy żar jest na dole i jeszcze są produkty do wypalenia. zapewniam cię że żar nie tylko jest na dole ale na całej grubości zasypu i tylko odpowiednia dawka powietrza od dołu spowoduję że nastapi zapłon węglowodorów które jeszcze sa produkowane z dolnej warstwy węgla.
to co piszesz to wszystko się zgadza co do mojego spalania.
mam możliwość na ta chwilę kupna MCI i podpiac go do protona sterownika na resztę brak funduszy czyli na początek wystarczy i chyba nie mam wyjścia bo już nie mogę z tym dymem nawet jak ustawie na 55 stopni to dymu jeszcze więcej czemu?

pilkarz1616
30-01-2013, 16:14
nie wiem jak on szybko rozpala ,ale u mnie góra 40min i mam ponad 50stC na kotle i myślę że jest to szybko a tak odgazowuje mi się 8godz zasyp.
ale fakt faktem diabeł tkwi w szczegółach.
mi też zajmuje rozpalenie do 50stopni ok 40 min!

pilkarz1616
30-01-2013, 16:16
@pilkarz1616 jeśli chodzi o fukanie to żaden miarkownik Tobie tego nie załatwi. Po prostu za szybko rozpalasz i uwalniasz dużą ilość gazów .Fuka bo nie zdąży ich spalać przy tym PW . Miarkownik mechaniczny jeśli się nie domyka przy utrzymywaniu temperatury,to jedynie może Tobie przyśpieszać schodzenie żaru w dół zasypu. Właśnie że nie zamyka od razu, to stopniowo wyhamowuje kocioł z nadmiernego rozpalenia w celu uniknięcia całkowitego odcięcia powietrza pierwotnego(głównego). Jego felerem jest opóźnione otwieranie do potrzeb. Dlatego zaczyna dymić bo żar traci się z góry zasypu i nie dopala wydobywających się gazów.
napisałeś przy tym KPW TO JAKIE MAM MIEĆ?

rybniczanin
30-01-2013, 16:31
napisałeś przy tym KPW TO JAKIE MAM MIEĆ?

Nieuważnie czytasz, napisałem PW(powietrzu wtórnym) . Po prostu rozpalasz za dużą ilość zasypu a potem próbujesz go szybko stłamsić co powoduje fuknięcia.

pilkarz1616
30-01-2013, 16:36
Nieuważnie czytasz, napisałem PW(powietrzu wtórnym) . Po prostu rozpalasz za dużą ilość zasypu a potem próbujesz go szybko stłamsić co powoduje fuknięcia.

no fakt nie umiem czytać:-)

no sprobuje jeszcze wolniej rozpalac i przy minimalnym pw ale to jutro dopiero. a czy ten MCI pomoże czy nie ma sensu zmieniać jakie jest Twoje zdanie?

rybniczanin
30-01-2013, 16:48
Jak przy minimalnym PW.:confused: PW musisz dąć praktycznie do oporu, ile się da. Powietrzem pierwotnym(głównym) musisz dawkować tak żeby za bardzo nie rozpalić zasypu.Regulując dolną klapką dajesz proporcje PP-PW. Im bardziej otwierasz PP, tym mniej powietrza idzie PW. Powietrze wtórne jest potrzebne do tworzenia mieszanki z gazami , żeby je dobrze spalać.Najlepiej jest jak te powietrze jest ciepłe, a nawet gorące. Wtedy lepiej się miesza z gazami do lepszego wypalania.

Jeśli chodzi o MCI to jest dobra rzecz. Ja akurat kupiłem go do sprawdzenia jak działa(hobbistycznie) i został przy piecu. Jest dobry chociaż ja go nie mam możliwości wypróbować na sterowniku z PID. Chodzi mi na starym sterowniku i nie sprawdziłem jego pełnych możliwości U mnie akurat są podłączone oba i się uzupełniają. Mechaniczny w razie braku prądu i w razie potrzeby stopniowo wyhamowuje kocioł. MCi szybciej otwiera przy spadku temperatury.

pilkarz1616
30-01-2013, 16:55
Jak przy minimalnym PW.:confused: PW musisz dąć praktycznie do oporu, ile się da. Powietrzem pierwotnym(głównym) musisz dawkować tak żeby za bardzo nie rozpalić zasypu.Regulując dolną klapką dajesz proporcje PP-PW. Im bardziej otwierasz PP, tym mniej powietrza idzie PW. Powietrze wtórne jest potrzebne do tworzenia mieszanki z gazami , żeby je dobrze spalać.Najlepiej jest jak te powietrze jest ciepłe, a nawet gorące. Wtedy lepiej się miesza z gazami do lepszego wypalania.
jak otworze na max kpw to huragan u mnie. u mnie z kpw leci raczej zimne powietrze bo w kotłowni jest ok 5 stopni przy mrozach -15 stopni

loli174
30-01-2013, 17:13
loli174

wywal te dmuchawę i uszczelnij dobrze kocioł
zainstaluj elektroniczny mairkownik.

dmuchawa dobiła do zadanej temp. i przestała dalej chodzić ale powietrze pomimo tego się dostawało pod zasyp co skutkowało
ciągłym podsycaniem zasypu co nie umozliwia dalszego utrzymania ognia nad zasypem a jedynie zbieraniem sie nad nim węglowodorów
co po ponownym załączeniu dmuchawy nastepuje wybuch nagromadzonych weglowodorów.

aby zapewnić poprawną prace kotła GS palonego od góry musi być jego szczelność tylko ona jest gwarantem prawidłowego okiełznania kocioła.
czyli ,szczelność przede wszystkim dół kociołka, odpowiednie napowietrzanie nad zasypem.

u mnie jak klapka PG zostanie zamknięta po uzyskaniu temp. na kotle nic sie nie dzieje jedynie powoli temp. na kotle i czopuchu spada i jak ponownie otworzy to po chwili znowu nastepuje zapłon nas zasypem i tak w kółko.

Witam i dziękuje za odpowiedz.
Wydaje mi się że kocioł jest uszczelniony tzn. drzwiczki mają uszczelki a zasypowe i od popielnika są skręcane taką gwintowaną zasuwą.
Jedyna nieszczelność to klapka powietrza wtórnego i ewentualnie klapka od dmuchawy(choć ta ma obciążnik i zamyka się jak dmuchawa staje)
Co do miarkownika to może być problem ze względu na sposób mocowania drzwiczek popielnika.

loli174
30-01-2013, 17:16
loli174


Czy Twój kocioł ma wężownicę schładzającą i pracuje w układzie zamknietym?

Jeśli nie ma wężownicy, a pracuje w zamknietym, to lepiej przerób naczynie przeponowe na otwarte, bo siedzisz na bombie.

Przepraszam że post pod postem.
Kocioł pracuje w układzie zamkniętym ale czy ma wężownice schładzającą to nie wiem.
Dlaczego na bombie?

Szponi
30-01-2013, 17:25
loli174

PN-91/B-02413

§ 133. Ust. 7. Zabrania się stosowania kotła na paliwo stałe do zasilania instalacji ogrzewczej wodnej systemu zamkniętego, wyposażonej w przeponowe naczynie wzbiorcze, z wyjątkiem kotła na paliwo stałe o mocy nominalnej do 300 kW, wyposażonego w urządzenia do odprowadzania nadmiaru ciepła. ................................. np wezownicę schładzającą

ZUG
30-01-2013, 18:13
ewentualnie klapka od dmuchawy(choć ta ma obciążnik i zamyka się jak dmuchawa staje)
.

I o tą ewentualność chodzi ,tutaj nie ma taryfy ulgowej.
szczelność to podstawa inaczej zapomnij aby sie w GS od góry dobrze paliło.

podczas zamknięcia klapki PG w żadnym wypadku nie może być ani grama tlenu!!!
natomiast PW podczas odgazowania trzeba dość dużo na pograniczu wychładzania kotła ale faktycznie ma tego nie robić.
ułatwia to termometr na czopuchu jak już nie rośnie podczas otwierania klapki PW to znaczy że trzeba lekko przymykać i jak zacznie lekko spadać to znaczy że to juz max otwarcie i tak zostawić (coś zainstalować aby można z powrotem tu ustawić ponieważ juz do zgazowania potrzeba jedynie połowe tego wychłu) i tak do zgnicia kotła jedynie .

ZUG
30-01-2013, 18:20
to co piszesz to wszystko się zgadza co do mojego spalania.
mam możliwość na ta chwilę kupna MCI i podpiac go do protona sterownika na resztę brak funduszy czyli na początek wystarczy i chyba nie mam wyjścia bo już nie mogę z tym dymem nawet jak ustawie na 55 stopni to dymu jeszcze więcej czemu?

najwyraźniej po koniec odgazowania wychył klapki jest za mały aby nastąpił zapłon.
a ustaw tak na łańcuszku aby zamykał na tyle z opóźnieniem że jak ustawisz 50 to faktycznie zamknie przy 55stC to może wtedy wychył kiedy będzie poniżej zadanej otworzy bardziej klapkę.
Dałeś na tę pierwszą półkę szamot aby było trochę wyżej by PW za szybko przez cug nie było wysysane?

animuss
30-01-2013, 18:40
Muszę ci kolego szczerze napisać, ze ktoś w trakcie budowy nabił cię w koszty i zarobił na Tobie niezłą kasę.
Piszesz że ogrzewasz 200 metrów i starcza ci 18 kg węgla i to wszyscy uznali za niemożliwe, chwalisz się ilością ocieplenia i reku.
Twoje reku jakieś lipne jest skoro przy -15 na zewnątrz podaje ci do domu tylko +15.... u mnie reku +gwc rurowy (50 mb kanalizacyjnej rury fi 200) przy -15 w najdalszym (najzimniejszym nawiewie) dmuchało + 21 a w najbliższym +24 st. C (a dmuchało tyle dlatego, że zabiera powietrze z kotłowni a tam jest +30 pod sufitem), tak samo z ilością opału - spalam 4 kg węgla dziennie i kilka kawałków drzewa - a dom mam 110 mkw, zbudowany z Izoodomu, ogółem 20 cm styro na ścianie, 20 w podłodze, 40 wełny granulatu w stropie nad parterówką. Koszt budowy domu około 230 tys PLN. Ogrzewanie 100% podłogówka, piec 10 KW bez bufora, ale grzeje zasobnik 200 litrów do średnio 70 st. C.Temperatura w domu od 23 do 26 st. C.
Dane o Twoim domu , reku i spalaniu wychodzą blado....coś musisz zmienić...niestety...

Czy to bezpieczne ?

pilkarz1616
30-01-2013, 18:46
najwyraźniej po koniec odgazowania wychył klapki jest za mały aby nastąpił zapłon.
a ustaw tak na łańcuszku aby zamykał na tyle z opóźnieniem że jak ustawisz 50 to faktycznie zamknie przy 55stC to może wtedy wychył kiedy będzie poniżej zadanej otworzy bardziej klapkę.
Dałeś na tę pierwszą półkę szamot aby było trochę wyżej by PW za szybko przez cug nie było wysysane?

między góra a wymiennikiem jest wysokości 12cm a szerokości 38.
to nic nie da z tym łańcuszek próbowałem.

rybniczanin
30-01-2013, 18:47
@ animus dobrze że to dostrzegłeś.;) Faktycznie ja przegapiłem i przy kotle na paliwa stałe takie rozwiązanie nie jest za mądre.:no:

Ogniowy
30-01-2013, 19:44
Czy to bezpieczne ?
reku rozdziela wypływające powietrze z wpływającym....kominiarz nie widział problemu...ale jak się chce to zawsze problem się znajdzie...:)

rybniczanin
30-01-2013, 19:58
@ ogniowy nie rozumiem. Jeśli Ci reku zasysa powietrze z kotłowni to rozdzieli czyste powietrze od gazów które tam mogą się nazbierać?;)

loli174
30-01-2013, 20:04
I o tą ewentualność chodzi ,tutaj nie ma taryfy ulgowej.
szczelność to podstawa inaczej zapomnij aby sie w GS od góry dobrze paliło.

podczas zamknięcia klapki PG w żadnym wypadku nie może być ani grama tlenu!!!
natomiast PW podczas odgazowania trzeba dość dużo na pograniczu wychładzania kotła ale faktycznie ma tego nie robić.
ułatwia to termometr na czopuchu jak już nie rośnie podczas otwierania klapki PW to znaczy że trzeba lekko przymykać i jak zacznie lekko spadać to znaczy że to juz max otwarcie i tak zostawić (coś zainstalować aby można z powrotem tu ustawić ponieważ juz do zgazowania potrzeba jedynie połowe tego wychłu) i tak do zgnicia kotła jedynie .

A gdybym tymczasowo dopóki nie zamontuje miarkownika uszczelnił jakoś tą klapkę od dmuchawy żeby odcinała dopływ powietrza całkowicie
kiedy dmuchawa stanie to by coś dało?
Tylko jak nastawić przedmuchy? często i z małą mocą dmuchawy czy duże odstępy czasowe
A i czy klapka powietrza wtórnego musi być szeroko otwarta? dodam że drzwiczki zasypowe mają drugą blachę w środku
166179

WBR
30-01-2013, 20:06
loli174

PN-91/B-02413

§ 133. Ust. 7. Zabrania się stosowania kotła na paliwo stałe do zasilania instalacji ogrzewczej wodnej systemu zamkniętego, wyposażonej w przeponowe naczynie wzbiorcze, z wyjątkiem kotła na paliwo stałe o mocy nominalnej do 300 kW, wyposażonego w urządzenia do odprowadzania nadmiaru ciepła. ................................. np wezownicę schładzającą

Można też zastosować prostszy patent w postaci zaworu dwufunkcyjnego schładzającego, połączonego z zasilaniem i powrotem. Najtańszy to Regulus DBV - m.in. do Viadrusa go zalecają.
Oprócz schładzacza obowiązkowo zawór bezpieczeństwa, odpowiednie naczynie przeponowe, opcjonalnie bufor.

rybniczanin
30-01-2013, 20:09
loli 174 przy dmuchawie nie otwieraj w ogóle klapki PW. Cały czas w tym temacie z tym walczymy.

ZUG
30-01-2013, 20:10
między góra a wymiennikiem jest wysokości 12cm a szerokości 38.
to nic nie da z tym łańcuszek próbowałem.
a między końcówką KPW a ujściem do wymiennika?

Ogniowy
30-01-2013, 20:11
@ ogniowy nie rozumiem. Jeśli Ci reku zasysa powietrze z kotłowni to rozdzieli czyste powietrze od gazów które tam mogą się nazbierać?;) z całą stanowczością - wymiennik reku jest tak zbudowany , że nie dopuszcza do tego - to by dopiero było , jakby bąk puszczony w łazience rozchodził sie po pokojach :) (znaczy się nie rozdziela tych gazów, ale też nie miesza z nawiewanym - poza tym z kotłowni jest zabierane tylko około 20% tego ciepłego powietrza- pozostałe 80 to z kuchni,łazienek, garderoby), poniżej mała fotorelacja - spaliłem od 14.00 to co wczesniej podałem - 4kg węgla plus drzewo - zdjecie na taczce...a teraz fotki z 19.57 jak widać na zdjęciu....w domu 26 st.C, w zasobniku 200 litrów wody o temperaturze górnego zładu 70 st. C, na piecu ok 60 st.C, na sterowniku pompy ładującej 54 st.C (z pieca woda przechodzi szeregowo przez grzejnik za ścianą w garażu). Obraz dopalającego się węgla w załaczeniu.

loli174
30-01-2013, 20:16
loli 174 przy dmuchawie nie otwieraj w ogóle klapki PW. Cały czas w tym temacie z tym walczymy.

Ale przy dolnym czy górnym paleniu?

sylwek_kwiecien
30-01-2013, 20:19
Widełki mają być włożone płaską powierzchnią do góry. Jak przykręcisz ramię, to przy kręceniu gałką ramię powinno zmieniać położenie ( góra - dół ).
Miarkownik należy skalibrować wg instrukcji. Jak poradziłeś sobie z nieszczelnością dolnego korpusu?

Dzięki grybos1 za info. Nieszczelności korpusu na razie nie udało mi się wyeliminować :/ Za bardzo nie wiem co teraz robić, cała mosiężna część miarkownika włącznie z gwintem schowana(wkręcona) jest w śrubunku wychodzącym z kotła i w ogóle nie wystaje, kręcić mogę tylko i wyłącznie niklowaną częścią miarkownika.
PZDR.

pilkarz1616
30-01-2013, 20:24
a między końcówką KPW a ujściem do wymiennika?

ok 20cm po skosie

rybniczanin
30-01-2013, 20:27
Przecież pisałem wcześniej że tego drewna energetycznie może miałeś więcej jak tego węgla. ;) Saunę robisz w domu zamiast zmagazynować ciepło i wykorzystać na następny dzień. Lubisz krytykować innych a sam marnotrawisz energię przy tak ocieplonym domu, zamiast ją wykorzystać. Ktoś popełnił błędy przy budowie(albo tak chciał), ale Ty świadomie to robisz w postaci sauny. Bez obrazy ale nie lubię jak ktoś krytykuje kogoś nie widząc swoich wad.;)

rybniczanin
30-01-2013, 20:29
Ale przy dolnym czy górnym paleniu?

Przy każdym paleniu z dmuchawą.:no:

animuss
30-01-2013, 20:40
z całą stanowczością - wymiennik reku jest tak zbudowany , że nie dopuszcza do tego - to by dopiero było , jakby bąk puszczony w łazience rozchodził sie po pokojach :) (znaczy się nie rozdziela tych gazów, ale też nie miesza z nawiewanym - poza tym z kotłowni jest zabierane tylko około 20% tego ciepłego powietrza- pozostałe 80 to z kuchni,łazienek, garderoby), poniżej mała fotorelacja - spaliłem od 14.00 to co wczesniej podałem - 4kg węgla plus drzewo - zdjecie na taczce...a teraz fotki z 19.57 jak widać na zdjęciu....w domu 26 st.C, w zasobniku 200 litrów wody o temperaturze górnego zładu 70 st. C, na piecu ok 60 st.C, na sterowniku pompy ładującej 54 st.C (z pieca woda przechodzi szeregowo przez grzejnik za ścianą w garażu). Obraz dopalającego się węgla w załaczeniu.
Ja bym się na to nie połasił zawsze morze się rozszczelnić ,pęknąć itd...

Szponi
30-01-2013, 20:55
WBR

Możliwości i rozwiązań jest kilka. Jak kolega loli174 nie wie czy ma wężownicę lub inne zabezpieczenia, to trzeba go zachęcić, żeby zobaczył jak ma zabezpieczony swój układ zamknięty.

loli174
30-01-2013, 21:10
WBR

Możliwości i rozwiązań jest kilka. Jak kolega loli174 nie wie czy ma wężownicę lub inne zabezpieczenia, to trzeba go zachęcić, żeby zobaczył jak ma zabezpieczony swój układ zamknięty.

Z tego co zauważyłem są dwa zawory bezpieczeństwa: jeden tuż pod zbiornikiem przeponowym a drugi koło zegara ciśnienia zaraz przy wyjściu z kotła.

Ogniowy
30-01-2013, 21:11
Ja bym się na to nie połasił zawsze morze się rozszczelnić ,pęknąć itd...
wydaję mi się , że głównie w kotłowniach obawiamy się czadu , a ten za Wikipedią:

Właściwości fizyczne
W temperaturze pokojowej jest to bezbarwny, bezwonny i niedrażniący gaz. Jest trudno rozpuszczalny w wodzie. Tlenek węgla ma nieco mniejszą gęstość od powietrza, lecz jako produkt spalania paliw (czad) powstaje jednak w mieszaninie z ciężkim dwutlenkiem węgla, co sprawia, że spaliny mają sumaryczną gęstość większą od powietrza i gromadzą się w dolnych partiach pomieszczeń
Wobec tego zabieranie ciepłego powietrza z kotłowni przez reku przy założeniu jego rozszczelnienia , nawet przy wytworzeniu CO nie jest moim zdaniem niebezpieczne - szybciej gaz "wyleje" się na pomieszczenia, niż zostanie wciągnięty przez wentylację mechaniczną w kotłowni.

agmarw
30-01-2013, 21:15
loli174 całe palenie od góry jest bardzo proste tyle że Ty masz do d.u.p.y wpuszczane to powietrze wtórne w drzwi wmontuj rurę która na końcu będzie spłaszczona wówczas osiągniesz jakiś porządny efekt, powietrze główne masz masz mieć możliwość zamykać na super szczelnie , a to że jest sznur wcale tego nie gwarantuje


kiedyś pytałem ale nikt nie odpowiedział :P ale wniosek jeden puszczanie powietrza wtórnego w ten sposób że w paleniku jest wstawiona pionowa rura nie sprawdziło się,lepszy efekt dała kierownica

loli174
30-01-2013, 21:23
loli174 całe palenie od góry jest bardzo proste tyle że Ty masz do d.u.p.y wpuszczane to powietrze wtórne w drzwi wmontuj rurę która na końcu będzie spłaszczona wówczas osiągniesz jakiś porządny efekt, powietrze główne masz masz mieć możliwość zamykać na super szczelnie , a to że jest sznur wcale tego nie gwarantuje


kiedyś pytałem ale nikt nie odpowiedział :P ale wniosek jeden puszczanie powietrza wtórnego w ten sposób że w paleniku jest wstawiona pionowa rura nie sprawdziło się,lepszy efekt dała kierownica

A mógłbyś jaśniej napisać z tą rurą, gdzie ją zamontować?
Czy powodem wybuchów w kotle może być jego przewymiarowanie?
U mnie 19KW na 110m2

G69
30-01-2013, 21:23
Dane o Twoim domu , reku i spalaniu wychodzą blado....coś musisz zmienić...niestety...
Nie wiem ,co artur11 mógłby zmienić,ale w wielu przypadkach jest już musztarda po objedzie.Twój dom przede wszystkim nie ma mostków termicznych:
ściana-fundament -grunt ,w przeciwieństwie do wielu domów ocieplonych zewnątrz.A więc małe straty,dobra wentylacja=dom pasywny.
I tu aż ciekawi mnie czemu przy tak niskim zapotrzebowaniu na energie cieplną zdecydowałeś się na paliwa stałe(Przecież w cenie jednej tony węgla ogrzałbyś ten dom prądem )
Ps Jak w tej technologi wykańcza się mury od wewnątrz,chodzi mi o tynki?

pawel_i
30-01-2013, 21:26
W kotłowni zabroniony jest montaż wentylacji mechanicznej, a jeszcze połączonej z wentylacją całego domu ( rekuperacja ) to niebezpieczne.
W kotłowni dopuszczalne jest zastosowanie wentylacji mechanicznej indywidualnej ( czytaj - tylko dla pomieszczenia kotłowni ), jeżeli będzie zamontowany wentylator nawiewny o wydajności większej co najmniej o 30% od wentylatora wywiewnego.
Generalnie w kotłowni stosujemy wentylację GRAWITACJNĄ ze względów bezpieczeństwa.

Ogniowy
30-01-2013, 21:43
Nie wiem ,co artur11 mógłby zmienić,ale w wielu przypadkach jest już musztarda po objedzie.Twój dom przede wszystkim nie ma mostków termicznych:
ściana-fundament -grunt ,w przeciwieństwie do wielu domów ocieplonych zewnątrz.A więc małe straty,dobra wentylacja=dom pasywny.
I tu aż ciekawi mnie czemu przy tak niskim zapotrzebowaniu na energie cieplną zdecydowałeś się na paliwa stałe(Przecież w cenie jednej tony węgla ogrzałbyś ten dom prądem )
Ps Jak w tej technologi wykańcza się mury od wewnątrz,chodzi mi o tynki?

Ja mam płyty gipsowe, klejone na klej do styropianu, ale podobno można na to kłaść tynki tradycyjne, i gipsowe - płyty sprawdzają się jednak rewelacyjnie.
Zapotrzebowanie dzienne domu to około 50 kw ciepła (przy -20 i +20 wewnątrz )co daje w nocnej taryfie około 15 pln dziennie....obecne spalanie to około 3 pln wegiel i liczę 2 pln drewno - a że siedzę w domu na emeryturze, to po co przepłacać...prosta kalkulacja.

WBR
30-01-2013, 21:55
Z tego co zauważyłem są dwa zawory bezpieczeństwa: jeden tuż pod zbiornikiem przeponowym a drugi koło zegara ciśnienia zaraz przy wyjściu z kotła.

To zdecydowanie za mało. ZB to ostateczność, a potrzebne jest urządzenie, które nie spowoduje ubytku wody i spadku ciśnienia w układzie. Wężownica przykładowo schładza wodę, a zawór DBV wywala wodę gorącą z zasilania, dopuszczając powoli chłodnej do powrotu.
Loli, lepiej zabezpiecz swój układ zamknięty albo zrób otwarty. Żartów z tym nie ma.

animuss
30-01-2013, 21:57
wydaję mi się , że głównie w kotłowniach obawiamy się czadu , a ten za Wikipedią:

Właściwości fizyczne
W temperaturze pokojowej jest to bezbarwny, bezwonny i niedrażniący gaz. Jest trudno rozpuszczalny w wodzie. Tlenek węgla ma nieco mniejszą gęstość od powietrza, lecz jako produkt spalania paliw (czad) powstaje jednak w mieszaninie z ciężkim dwutlenkiem węgla, co sprawia, że spaliny mają sumaryczną gęstość większą od powietrza i gromadzą się w dolnych partiach pomieszczeń
Wobec tego zabieranie ciepłego powietrza z kotłowni przez reku przy założeniu jego rozszczelnienia , nawet przy wytworzeniu CO nie jest moim zdaniem niebezpieczne - szybciej gaz "wyleje" się na pomieszczenia, niż zostanie wciągnięty przez wentylację mechaniczną w kotłowni.

To jest czerpnia wentylacji mechanicznej a nie grawitacyjnej :)

agmarw
30-01-2013, 22:07
A mógłbyś jaśniej napisać z tą rurą, gdzie ją zamontować?

chodzi oto żeby powietrze wtórne (które masz przez drzwiczki zasypowe) wpadało na żar rozpędzone a nie swobodnie błąkało się po piecu :) w Twoim przypadku PW przechodzi przez klapkę i trafia na blachę (tak narysowałeś) a zamiast tej blachy wstaw właśnie rurę żęby ona kierowała PW stąd Kierownica Powietrza Wtórnego czyli KPW a Ty masz LPW czyli luźne powietrze wtórne :D

AVE5074
30-01-2013, 22:17
Ukłon w stronę Kol. ZUG - miałem zrobić PW przez wymienniki rurą 1 1/2 cala - próbowałem z rurą 1 1/4 cala ni huhu nie wlazło może puścić z 1 1/4 początek a potem podzielić dwoma rurami 1 calowymi i zrobić 2 wyloty 1" PW? jak sądzicie?

Szponi
30-01-2013, 22:31
loli174

WBR świetnie wyręczył mnie z odpowiedzią. Ja dopowiem jeszcze odrobinkę chcąc podziałać na Twoją wyobraźnie. Czy wiesz, że z chwilą gdy woda w kotle osiągnie 100C, ciśnienie wzrośnie i otworzy się ZB to z 1 litra wody będziesz miał w kotłowni ok. 1700 litrów gorącej pary?? !!! 1,7m3 wyobrażasz to sobie? Wystarczy 4-5 sekund i cała Twoją kotłownia będzie ekstremalną sauną, lepiej żeby wtedy nikogo tam nie było. Jeżeli parę wytworzysz już w kotle pod ciśnieniem, to wylatująca na zewnątrz będzie niewidoczna. O konsekwencjach lepiej nie wspominać. Mam nadzieję, że podziałało na wyobraźnie :)

animuss
30-01-2013, 22:36
a nie zajmuje się cały wsad na grubym węglu? - chodzi mi o te szpary między bryłami
PS. z zapaleniem grubego nie mam najmniejszych problemów (palnik i trochę drzewa)
Jak jest więcej drewna na wierzchu i odpowiedni kocioł .Też zapalam palnikiem to bardzo wygodne ,papieru nie daję gazety nie nadają się do rozpalania a te kolorowe to już nawet nie za bardzo da się spalić lepiej oddać to na skup ,kłopot dużo popiołu z kartonów gazet itd... i wynoszenia czyszczenia nie przechodzi przez ruszta bez naszej pomocy ,brudzi się kocioł wymiennik nie polecam .

ZUG
30-01-2013, 23:02
Ukłon w stronę Kol. ZUG - miałem zrobić PW przez wymienniki rurą 1 1/2 cala - próbowałem z rurą 1 1/4 cala ni huhu nie wlazło może puścić z 1 1/4 początek a potem podzielić dwoma rurami 1 calowymi i zrobić 2 wyloty 1" PW? jak sądzicie?

próbuj ,trzymam kciuki;)

pilkarz1616
30-01-2013, 23:06
a między końcówką KPW a ujściem do wymiennika?

czekam na jakieś info:-) ok 20cm po skosie.

animuss
30-01-2013, 23:14
Ukłon w stronę Kol. ZUG - miałem zrobić PW przez wymienniki rurą 1 1/2 cala - próbowałem z rurą 1 1/4 cala ni huhu nie wlazło może puścić z 1 1/4 początek a potem podzielić dwoma rurami 1 calowymi i zrobić 2 wyloty 1" PW? jak sądzicie?

Może da się lekko potraktować młotem -sklepać zrobić elipsę ,są jeszcze kształtowniki zamknięte z różnymi grubościami ścianek , kwadratowe i prostokątne, może to się nada .
http://www.ferrum.com.pl/files/Obrazki%20do%20zmiany/IMG0616.jpg

Atros
30-01-2013, 23:42
Witaj. Nie ma potrzeby kombinowana z tymi drzwiczkami. Zrób jak kolega KALIO zrobił dodatkowy płaskownik tak aby wypełnić brakujące miejsce pomiędzy popielnikiem a rusztem. To taka wsuwka która jest nabijana na istniejąca blachę a dzięki temu wreszcie będziesz miał szczelnie bo sznur w drzwiczkach dolegać będzie do tego elementu. Wszystko bez utraty gwarancji i spawania kotła. :)
Dziękuję kolego za poradę z tym, że ja juz wspawałem płaskownik, wymieniłem też sznur a mój kociołek zbyt szybko zgazowywał cały zasyp i był niedoopanowania. Muszę z nim jeszcze pokombinowac bo po uszczelnieniu za pomocą wstawki z płaskownika zaczęło mi (przy paleniu drewnem) smołowac drzwiczki i wypust przy ruszcie pionowym i podejrzewałem związek z nieszczelnością. Wrzuciłem kilka fotek niedawno i tam było wszystko widać. Na pewno z palenia od góry nie zrezygnuję ale muszę trochę czasu na dojście do optimum poświęcić. Pozdrawiam serdecznie

jacbelfer
30-01-2013, 23:54
Przecież w cenie jednej tony węgla ogrzałbyś ten dom prądem


Na etapie projektu- trzeba było myśleć o pompie ciepła.
Na lata....

Ogniowy
31-01-2013, 06:48
Na etapie projektu- trzeba było myśleć o pompie ciepła.
Na lata....
wiem, chociaż tylko na 15 lat, potem wymiana pompy...:(

defy
31-01-2013, 09:36
Atros
Mam to samo szelne że komar ... nie wsadzi a smoła się pokazała gatunek drewna bez znaczenia ilość pg i pw też :-((

defy
31-01-2013, 09:54
Atros
A sznur dałeś 18/18?

pilkarz1616
31-01-2013, 10:09
do wszystkich na forum a w szczególności do ZUG
pytanie czy przez to były moje problemy z dymem:
http://imageshack.us/photo/my-images/819/drzwiczki.png/
jak otworzę drzwiczki rusztowe to jest taka blacha wypełniona szamotem ale bardzo nie szczelna o wym szer 34 cm wysokości 14 i głębokości 6cm. myslę ze powietrze główne sobie tedy uciekało a nie przez węgiel czy mam rację?

jacek37
31-01-2013, 10:18
Ta blach to jest taka zatyczka-osłona drzwiczek, aby się za bardzo nie nagrzewały od wsadu

pilkarz1616
31-01-2013, 10:28
Ta blach to jest taka zatyczka-osłona drzwiczek, aby się za bardzo nie nagrzewały od wsadu

czyli nie przez to:(

ZUG
31-01-2013, 10:37
czyli nie przez to:(

jeśli szukasz nie szczelności to zapal led-latarke w środku pozamykaj i w ciemniej kotłowni dokładnie "oblukaj"
kociołek może coś znajdziesz ,czasami znajduje sie takie miejsca że do głowy by nie przyszło.

ja u siebie za kazdym razem wkladam wełnę aby drzwiczki się zbyt nie nagrzewały ponieważ mam tam zainstalowaną sondę unistera który przymyka o połowe( w stosunku do uchylenia podczas odgazowania) mi klapkę PW po odgazowaniu.

pilkarz1616
31-01-2013, 10:51
jeśli szukasz nie szczelności to zapal led-latarke w środku pozamykaj i w ciemniej kotłowni dokładnie "oblukaj"
kociołek może coś znajdziesz ,czasami znajduje sie takie miejsca że do głowy by nie przyszło.

ja u siebie za kazdym razem wkladam wełnę aby drzwiczki się zbyt nie nagrzewały ponieważ mam tam zainstalowaną sondę unistera który przymyka o połowe( w stosunku do uchylenia podczas odgazowania) mi klapkę PW po odgazowaniu.
przed chwilą wróciłem z kotłowni i znowu to samo tem spadła d0 43 stopni a na miarkowniku ustawione 51 chciałem trochę podgrzać otworzyłem mocniej klapke pozniej przymknałem jak jebutło przez KPW to szok . chyba trzeba ten miarkownik wypier... bo otworzył tylko nie cały centymetr przy spadku o 8 stopni to trochę mało?

ZUG
31-01-2013, 11:11
teraz jak temp. na plusie to dopiero będzie ci strzelał.;)
masz za duży kociołek na potrzeby domku i więcej chodzi na zamkniętej PG niż otwartej ale jak juz otworzy to za mało a na górze zasypu żar ma tak małą temp. że o szybki zapłon ciężko. W kotłach GS palonych o góry podczas odgazowania czas podtrzymania nie może być za długi ponieważ PW wychłodzi żar nad zasypem i to utrudni zapłon a powinno byc to synchroniczne ,mianowicie każde ponowne otwarcie PG (ze zaznaczeniem odpowiednie) musi nie tylko ponownie spowodowac produkcję gazów ale też ten zar na górze musi mieć odpowiednia temp. aby nastapił szybki zapłon w przeciwnym razie dojdzie do niego ale po pewnym czasie co skutkuję nagromadzeniem sie gazów o takim stęzeniu ze nastapi wybuch.

ktoś pisał że palenie w GS jest prostę zgoda ale pod warunkiem dobrania odpowiednio wszystkich parametrów w przeciwnym razie są tylko problemy.
tego typu metoda jest tylko alternatywą dla tradycyjnego palenia ale w świetle sterowności itd,itp to średniowiecze.

ja u siebie jesli są temp. na plusie tez musze inaczej palić a inaczej jak są mrozy a tym bardziej gdzie steruję tym programator pokojowy.

pilkarz1616
31-01-2013, 11:26
teraz jak temp. na plusie to dopiero będzie ci strzelał.;)
masz za duży kociołek na potrzeby domku i więcej chodzi na zamkniętej PG niż otwartej ale jak juz otworzy to za mało a na górze zasypu żar ma tak małą temp. że o szybki zapłon ciężko. W kotłach GS palonych o góry podczas odgazowania czas podtrzymania nie może być za długi ponieważ PW wychłodzi żar nad zasypem i to utrudni zapłon a powinno byc to synchroniczne ,mianowicie każde ponowne otwarcie PG (ze zaznaczeniem odpowiednie) musi nie tylko ponownie spowodowac produkcję gazów ale też ten zar na górze musi mieć odpowiednia temp. aby nastapił szybki zapłon w przeciwnym razie dojdzie do niego ale po pewnym czasie co skutkuję nagromadzeniem sie gazów o takim stęzeniu ze nastapi wybuch.

ale przecież nie wyrzucę teraz pieca? to co mam zrobić zeby było jakoś w miarę przyzwoicie podpowiedzcie?czy palic tradycyjnie i miec wszystko w du.ie?

ktoś pisał że palenie w GS jest prostę zgoda ale pod warunkiem dobrania odpowiednio wszystkich parametrów w przeciwnym razie są tylko problemy.
tego typu metoda jest tylko alternatywą dla tradycyjnego palenia ale w świetle sterowności itd,itp to średniowiecze.

ja u siebie jesli są temp. na plusie tez musze inaczej palić a inaczej jak są mrozy a tym bardziej gdzie steruję tym programator pokojowy.

ale przecież nie wyrzucę teraz pieca? to co mam zrobić zeby było jakoś w miarę przyzwoicie podpowiedzcie?czy palic tradycyjnie i miec wszystko w du.ie?

ZUG
31-01-2013, 11:33
pilkarz1616
ucz się na weglu typ 31

a tak w ogólę co za czarne zloto masz?

pilkarz1616
31-01-2013, 12:16
pilkarz1616
ucz się na weglu typ 31

a tak w ogólę co za czarne zloto masz?

a kto to wie:) założę dmuchawę chyba znowu i niech sie dzieje co chce

bieski79
31-01-2013, 12:26
Witajcie.
Właśnie w ten weekend będę się przeprowadzał z bloku do mieszkania. W mieszkaniu zainstalowany jest piec Zębiec kw 6. Piec jest przeznaczony do górnego spalania. Czy dałoby się przerobić go na spalanie dolne??

Pozdraiwm

ZUG
31-01-2013, 12:33
a kto to wie:) założę dmuchawę chyba znowu i niech sie dzieje co chce

bardzo szybko sie poddajesz :no:
a to co wkładasz do kociołka jest bardzo istotne zapewne jak kupowałeś wegiel to mówiłeś że chcesz jakiś mocny i sprzedali tobie typ33 a teraz sie męczysz.

Atros
31-01-2013, 12:40
Atros
Mam to samo szelne że komar ... nie wsadzi a smoła się pokazała gatunek drewna bez znaczenia ilość pg i pw też :-((
Z mojego punktu widzenia wynika, że w tym miejscu przy ruszcie zrobiło się nadzwyczajnie za zimno. Poza tym dostęp powietrza od dołu jest dość mocno ograniczony przez belkę poziomą od rusztu wodnego. Powietrze główne wpada do popielnika pod ruszt, później do góry a później znów musi się cofnąć w stronę drzwiczek przy ruszcie pionowym i to jest chyba wtopa.

Atros
A sznur dałeś 18/18?
Tak sznur jest 18/18 ale uważam że jest za gruby - dość mocno odpychało mi drzwiczki. 16/16 byłby chyba bardziej odpowiedni. Po regulacji jest ok z tym że sznur wystaje ze swojej ramki i będzie bardziej podatny na zabrudzenie.

DjKosmit
31-01-2013, 12:46
Z mojego punktu widzenia wynika, że w tym miejscu przy ruszcie zrobiło się nadzwyczajnie za zimno. Poza tym dostęp powietrza od dołu jest dość mocno ograniczony przez belkę poziomą od rusztu wodnego. Powietrze główne wpada do popielnika pod ruszt, później do góry a później znów musi się cofnąć w stronę drzwiczek przy ruszcie pionowym i to jest chyba wtopa.


Panowie Mam taki sam kociołek i jakoś przy uszczelnionym przelotem między popielnikiem a komorą smoły nie widzę. Fakt jak był tam dostęp powietrza to potrafiło zaciekać po ściankach tam gdzie kocioł był wychładzany przez lewe powietrze. Teraz tego problemu nie mam. Palę mocnym węglem jeszcze bez PW i KPW (brak czasu na montaż)

Atros
31-01-2013, 13:38
Palę mocnym węglem jeszcze bez PW i KPW (brak czasu na montaż)
Kurczę to ja już nie wiem o co tu chodzi. Chyba poeksperymentuję z zabudową szamotem bo mam chyba lekko przewymiarowany swój kocioł. Na pewno zbyt szybko zajmuje się cały zasyp a dodatkowo na górze zasypu gromadzi mi sie dość dużo popiołu przy paleniu węglem. Może wrzucisz jakąś fotkę jak to wygląda u Ciebie bo nie znalazłem;)

artur11
31-01-2013, 14:28
Ja mam płyty gipsowe, klejone na klej do styropianu,..... 50 kw ciepła (przy -20 i +20 wewnątrz ).......

Widzisz - ja wybrałem świadomie mieszkanie w bardzo zdrowym budynku jakim jest silikat + tynki gipsowe i odpowiednie ocieplenie. Nie zawsze chodzi tylko o temperaturę. Jakoś sobie nie bardzo wyobrażam mieszkać w takim plastikowym termosie. Wentylację masz to super, ale ona ci wilgotności nie reguluje. Znam wszystkie technologie budowlane (trochę z tego żyję) i wybrałem bardzo świadomo to co mam i jeżeli kogoś stać to jest to jedno z najzdrowszych lokum.
Ciekawe co będzie OBY TO NIGDY SIĘ NIE ZDARZYŁO jak wentylacja idąca na maksa pociągnie ci do domu spaliny. Wiesz Ogniowy wentylację mechaniczną można mieć pod warunkiem, że jest zamknięta komora spalania. Ciekawe w jaki sposób Twój piec pobiera powietrze do spalania. Ja mam kominek w salonie ale on ma hermetyczną komorę spalania.
OGNIOWY piszesz, że najwyżej tlenek węgla Ci się wyleje na pomieszczenia - mam nadzieję, że mieszkasz sam w swoim domu i nie masz zamiaru nikogo nieumyślnie ubić. !!!!!!
Owszem węgla masz parę kilo ale za to drewna pół taczek - może byś zważył to drewno a potem snuł opowieści o "trochu" drewna. Więc tych KW, Mj itp produkujesz więcej niż ci się wydaje.

Z tymi 50Kw to ciekawe co piszesz bo mi wychodzi trochę więcej niż 100KW więc tak jak by ze 2 razy więcej, ale zapomniałem dodać że nad salonem na parterze mam 40m2 bez sufitu - więc możemy przyjąć że mam 250M2 przy 3m wysokości kondygnacjach... Dalej uważasz, że sobie zepsułem swoje lokum.

A cha i ten Twój rozkłąd temperatur i proporcji wentylacji jest coś naciągany bo z 30% wentylacji z kotłowni coś za wysokie te temp nawiewu.

Gorąco i bez dymu w kotłowni Pozdrawiam Cię

OGNIOWY Przynajmniej sprawdź czy wentylacja jest ustawiona tak aby było lekkie nadciśnienie; wentylator po stronie nadmuchu powinien tłoczyć ciut więcej powietrza niż usuwa wyciągowy.

DjKosmit
31-01-2013, 14:49
Kurczę to ja już nie wiem o co tu chodzi. Chyba poeksperymentuję z zabudową szamotem bo mam chyba lekko przewymiarowany swój kocioł. Na pewno zbyt szybko zajmuje się cały zasyp a dodatkowo na górze zasypu gromadzi mi sie dość dużo popiołu przy paleniu węglem. Może wrzucisz jakąś fotkę jak to wygląda u Ciebie bo nie znalazłem;)

Nie znalazłeś fotki bo nie wstawiłem nic. Dostęp lewego powietrza mam zablokowany wkładką z folii aluminiowej (muszę pospawać wsuwkę i ją wstawić - jak pisałem brak czasu a mrozy ostatnio były konkretne)
Mój kocioł też przewymiarowany bo mam 20KW na około 150 metrów nieocieplonego domku (mur 40cm strop deskowany + szlaka) nie zmniejszałem komory spalania bo nie widzę w tym sensu. Zresztą ta moc i tak będzie potrzebna gdyż w tym roku będę adaptował poddasze itp.
W mrozy u mnie do -15 spalałem 32-35 kg węgla (orzech dość gruby sort 29MJ) spokojnie na dobre 26 godzin może troszkę więcej w domku 22/23 stopnie. Spaliłem do tej pory prawie 3 tony węgla, a palę non stop od początku października.

Skoro masz dużo popiołu to może zmień węgiel. Ja paliłem Ziemowitem ale nadawał się tylko na okresy przejściowe - strasznie dużo popiołu. Ten teraz to Sośnica i popiołu mam bardzo mało, ale jeśli palę nieumiejętnie to za mocno gazuje i nie daję rady podtrzymać temperatury. Po prostu zasypuję mniej i podsypuje go popiołem, rozpalam na minimalnej PG i rozszczelnionymi drzwiczkami zasypowymi. I jest dobrze. :) Jak opanuje PW i KPW to będę próbował dalej.

defy
31-01-2013, 15:41
Atros

Może mamy po prostu krzywe drzwiczki , albo jest tak, że element do którego dolegaja jest za zimny i dlatego się wykrapla

Last Rico
31-01-2013, 18:00
Bawisz się w czyjegoś adwokata, bo żal ci ... ściska, że to nie ty wpadłeś na ten pomysł?

Zauważyłem, że twoje uwielbienie LR, staje się maniakalne. :D

LR. Jak ktoś będzie spał na Twojej wycieraczce, to będzie to jacet100 :D Hahaha

Oraz to:


Kilku takich jak jacet i mamy nowego Jezusa i nową wiarę.

Popularność tego wątku budowana jest nie tylko na samej fachowości
ale też na zaufaniu oraz kulturze wymiany zdań dyskutantów biorących
w nim udział. Zaufanie zaś, bierze się z troski o dobro drugiego. Ktoś kto
pyta, powinien mieć 110 % PEWNOŚCI że proponowane tu rozwiązania
będą dla niego bezpieczne... Nie oceniam ciebie Stasiu, oceniam twoją
wypowiedź do kolegi Jacet 100. Moim zdaniem, drugi raz już byś tego nie
napisał. Jacet 100 jest tu od dawna i mógłby ciebie wiele dobrego nauczyć.
Dlatego nie rób tego więcej, bo to co napisałeś psuje konwencję wątku
i obraża bardzo uczynnego kolegę. Nie będę pozwalać na takie teksty.

Podobnie z porównywaniem mnie do Jezusa.
Przypomnij sobie może, kiedy ostatnio spotkałeś kogoś - kto dał ci 1300 zł
i zupełnie NIC nie chciał w zamian?? Mało tego, powiedział że od tej pory te
pieniądze będzie ci dawać co roku i tak już zawsze. Nie buduję żadnej sekty
ale niech ciebie nie dziwi wdzięczność ludzi - którzy w dzisiejszym świecie
dostali coś zupełnie bez grosza... Nie jestem też nauczycielem, oni zwykle
pobierają pieniądze za to że przekazują cudzą wiedzę, ja pozwalam innym
wchodzić do swojej głowy za darmo. Wiesz że nie muszę tego robić - bo
ani Murator, ani nikt inny nie płaci mi za to. Hamuj więc z porównaniami
- albo wytnij więcej swojego czasu z życia i poświęć go na przemyślenia.

Last Rico
31-01-2013, 18:05
Aktywność Juzefa jest pozytywna i bardzo potrzebna społecznie. :)
Oczywiście im więcej ludzi pozna technikę czystego spalania, tym dla nas
wszystkich tylko lepiej. Dla tych co grzeją gazem, prądem czy pompami -
też, bo oni także oddychają powietrzem. Tak więc nie dość że nie mam nic
przeciwko temu aby wykorzystać zawartą tu wiedzę na innej stronie www
- to jeszcze bardzo się z tego faktu cieszę że ktoś to robi za free.

Czytający wątek widzą - że przykładam dużą wagę do bezpieczeństwa.
Nie chciałbym więc, aby na podstawie treści których jestem autorem -
powstała jakaś "nowa nauka" na którą nie będę miał żadnego wpływu.
Tu w tym wątku mogę w porę reagować i to robię, np. żeby nie montować
KPW do kotła z dmuchawą, żeby nie uchylać drzwiczek, żeby nie sypać
żaru do innych miejsc niż popielnik Jeśli nie zrobię tego ja - to NA PEWNO
zrobią to koledzy - którzy mocno już siedzą w temacie.

Zatem Kolega Jacet 100 - dobrze odczytał moje intencje, linki do tego
wątku są konieczne, tak - aby KAŻDY kto tylko zechce coś sprawdzić, lub
zapragnie (oby) dowiedzieć się więcej, mógł to zrobić prawie domyślnie.
Bezpieczeństwo to PODSTAWA, a bywa że ludzie przeinaczają przesłanie,
czasem czegoś nie doczytają, czegoś innego nie przyjmują, wiemy jak jest.
Dlatego bardzo zależy mi na tym, żeby było JEDNO źródło i JEDNA nauka.
Uznaję że obecny wątek Juzefa (wcześniejszej wersji niestety nie widziałem)
- wystarczająco już o to dba. Powodzenia Juzefie dla wspólnej sprawy!
:D

franko99
31-01-2013, 19:49
Witam wszystkich .
Mam pytanie odnośnie przerobienie takiego kotła na czyste dolne spalanie .

166552

Jakie przeróbki trzeba zrobić , aby wszystko było dobrze ?
Czy wystarczy zaślepić cegłą szamotową górny prześwit i palić czysto od dołu ??
Czy trzeba przerabiać ruszt ??
Według tego rysunku .
166554

Dziękuje za wszystkie podpowiedzi .

yareka
31-01-2013, 20:23
Żeby mi się nie nudziło, przeniosłem KPW z drzwiczek do wnętrza komory, tak jak na obrazku poglądowym(profil 6x6). W otworze po KPW zamontowałem szybkę żaroodporną 5x10(normalne pękały zaraz) i mam teraz mini kominek ;)

Wewnętrzna KPW jest od wczoraj więc za dużo wniosków nie mam, na razie zmniejszyło się dymienie z komina, nie słyszałem też fukania kotła a miałem z tym mały problem. Wydaje mi się że mniej intensywne jest rozpalanie ale może po prostu nie słychać jak powietrze przelatuje przez KPW. Strumień powietrza pada praktycznie w środek zasypu i tu wydaje mi się że trzeba będzie go troszkę rozdzielić. Kociołek wydawał mi się czystszy po spaleniu zasypu(sadzy praktycznie nie było).
Otwarcie KPW ma też mniejszy wpływ na temperaturę spalin poprzednia KPW miała 8x5 i przy rozpalaniu jej otwarcie na max mocno zwiększało temperaturę spalin w obecnej nie ma takiego powera.
Co do stałopalności to muszę wejść w stały cykl palenia i zobaczę jak to wygląda w porównaniu z poprzednią KPW. Wczoraj było ok. 17kg i 15h palenia.

Szponi
31-01-2013, 20:41
yareka

A może chciałoby Ci się poskręcać coś takiego, żeby się nie nudzić i opowiedzieć o efektach? :)

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-węgla-kamiennego&p=5774956&viewfull=1#post5774956

ZUG
31-01-2013, 20:49
Sponi to coś podobnego do twojego projektu
niech yareka przetestuje i zobaczymy ,może być ciekawe rozwiązanie

yareka
31-01-2013, 21:01
Niestety Szponi rysunek jest tylko poglądowy, można tylko do dolnej wyczystki dolecieć i stamtąd pobierać powietrze, ten otwór rewizyjny w ostatnim kanale jest naprawdę symboliczny tak że ledwo można jakiś skrobak wsadzić.
Jak się sprawdzi to co teraz to może coś dorobię kawałek profilu do dolnej wyczystki bo to nie problem(wszystko na wcisk to łatwo modyfikować). Problem to drzwiczki w wyczystce ;)

Szponi
31-01-2013, 21:08
yareka

Jakby udało Ci się zakończyć PW takim krzyżakiem, który wirowałby powietrze byłoby chyba super.

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-węgla-kamiennego&p=5094797&viewfull=1#post5094797