PDA

Zobacz pełną wersję : Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 [50] 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80

artur11
28-02-2013, 00:04
.... jednakże mnie chodzi o moc kotła, konkretnie przy jakiej temperaturze na kotle jest określana moc kotła. ...... Niestety nie ma takiej zależności wprost. Jak dasz pompkę na 3 to przy90C będzie moc np 20Kw, a jak pompka na 1 to przy 90C będziesz miał tylko np 12KW.
Dobry producent powinien napisać w DTR kotła zalecane parametry pracy a może jeszcze coś więcej.

Szponi w domowych chyba się nie da.... a i pomyliłeś się w powierzchni Twojego rusztu u mnie w Viadrusie 0,35m x 0,35m = 0,12m2 a TY masz mniejszy kociołek.
Czyli moje 18kg powinienem spalić w 2,5godziny...,

Szponi
28-02-2013, 00:15
artur11

Przepraszam za fejka i dzięki, jeden przecinek, a tak wiele zmienia, już się prostuję 0,3x0,2=0,06m2*70kg = 4,2kg/h co oznacza 0,7kg/10minut, 2,1kg/30minut, 4,2kg/h itd co naprawdę nie jest małą wartością, dasz radę osiągnąć taki wynik nawet przy buforach z "własciwą" dla Twojego kotła temp. spalin przy mocy znamionowej .... ? :) :) To było retoryczne pytanie :)

artur11
28-02-2013, 00:26
Jeżeli by wsypać warstwę węgla 5-7cm a nie 17-20 to w imię testów mogę spróbować (ale na 100% temperatura przekroczy 95C). 18kg spaliłem w jakieś 4 godziny (nie liczę rozpalania i dogasania) razem 5. To był maksymalny mój czas, przez pierwszą godzinę mocno dymiło sadzą z komina, potem wszystko zniknęło, ale rura spalinowa była strasznie gorąca, śmierdziała przypalanym kurzem. Dzisiaj paliłem 7 godzin, po 7mej godzinie koksiki się żarzą i na piecu będzie jeszcze za godzinę 50C.

Szponi
28-02-2013, 00:33
, ale rura spalinowa była strasznie gorąca, śmierdziała przypalanym kurzem.

Z "właściwą" dla Twojego kotła temp spalin ..... Jeżeli producent podaje Ci, że ma być np. 200C dla mocy znamionowej, czy miałeś taką w odniesienu proporcjonalnym dla swojego kotła w stosunku do ilości 70kg/1m2/1h????? Na pewno zdecydowanie mniejsze ilości węgla spalałeś, z tym nie ma co dyskutować :) A tak przy okazji, to ciekawe czy odezwą się osoby przekładające żar na górę świeżego zasypu i będzie ich ciekawiło skąd jest te CO2 ... ? Swojego czasu jednemu z kolegów (przepraszam ale nie pamietam któremu) doradzałem, żeby przez wymiennik pionowy poprowadził rurę stalową bodajże 5/4 cala (jak taką zmieści) i tym sposobem podał gorące PW na góę zasypu, ale wiedzę, że poniektórzy czytają po łebkach, a potem na nowo odkrywają koło i się zaczyna się 1000 niepotrzebnych postów na temat rzeczy, które już dawno byłu proponowane.

Koledzy, mam tutaj serdeczną prośbą do nowych użytkowników, przeczytajcie najpierw kilka książek dotyczących budowy kotłów i ich projektowania, spalania paliw stałych, pogrzebcie w internecie (na różnych uczelniach) tego jest mnóstwo - wszystko co my tu piszemy, nie jest żadną nowoscią, to było już wymyślone, sprawdzone i przetestowane wiele lat temu, a my tylko dostosowujemy, to do własnych potrzeb (przykład Last Rico ze spalaniem węgla w kominku - podałem literaturę z 1938r w której autor przytacza lampę naftową, która bez osłonki w postaci szkła dymi i gaśnie, jest to kilka stron wcześniej) i tak jest ze wszystkim. Fizyki nie oszukamy, możemy iść z nią w parze, albo jej na przekór, wybór należy do nas.

artur11
28-02-2013, 00:57
Viadrus podaje w instrukcji z tego co pamiętam maks 280C temp spalin. Ale niestety dokładnych zależności nie ma w instrukcji, jest coś o mocy maksymalnej, nominalnej i pszą o kilku godzinach, z ciekawości jutro przeczytam instrukcję jeszcze raz.
W jednym opracowaniu wyczytałem kiedyś, że dla węglowodorów w zasadzie nie powinno się ograniczać PP bo to czysta strata, dla koksu jak najbardziej. W każdym razie kocioł pracuje jak rakieta przy takim spalaniu, u mnie to idzie na grawitacji ale bałbym się palić na takiej mocy przy cienkich rurkach i na samej pompie !!! W razie braku prądu masakra !!!!

Szponi
28-02-2013, 01:09
artur11,

A je powiedziałem sobie raz kozie death i spróbowałem ,rozpaliłem od samego dołu (temperaturowego) ostro Caminiaka do 60C i wyłaczyłem sterownik pompy (nie próbujcie tego w domu). Wiesz co się stało ... otworzył się zawór klapowy, temp w kotle przeleciała w ciągu 10 minut do 75C, a po tym czasie temp. zaczeła spadać (jak to mówił LR doł kotła absolutnie szczelny), ja mam w PG akurat 2 sznurki uszczelniajace, jeden w drzwiczkach drugi na klapce PG.

Szponi
28-02-2013, 01:12
artur11

Tak jak to pisał Karol Szrajber w swojej ksiązce z 1938r Nowoczesne Piece Mieszkanie - " można uzyskać oszczędności poprzez miarkowanie procesu spalania kosku"

artur11
28-02-2013, 01:15
Szponi - ja palę na 90C std, rozpal swojego pancernika do 90, poczekaj aż wszystko się nagrzeje tak z godzinę a potem wyłącz pompę -pewno do 110 dojdzie. Wiem, że dojdzie bo doszło..... Jest taki program w TV jakiejś "Nie róbcie tego w domu..."

mikar1
28-02-2013, 06:54
Edit. Już mam nik rybniczanin, rybniczak ale rybczanina jeszcze się nie dorobiłem, mimo że potomków już mam i nie zamierzam ich populacji powiększać.:D[/QUOTE] .Dziękuję za propozycję. Półkę na szamot wieszaną na wymienniku wiem jak zrobić. Chodzi mi głównie o odległości szamotu od bocznych ścianek kotła i od dolnej powierzchni wymiennika. Przepraszam za błędne napisanie niku (mój błąd w sztuce pisania)
Pozdrawiam.

ZUG
28-02-2013, 07:40
Napisał Last Rico
Zobacz post
(...)
Zmieniłem mentalność energetyczną, dawniej paliłem kiedy było mi zimno. Teraz grzeję stale
i zimna w ogóle nie dopuszczam. Kocioł uruchomiłem we wrześniu i do tej pory temperatura
wody nie przekracza nastawionej 41*C, mimo to przeważnie codziennie sterownik pokojowy
usypia kocioł na kilka godzin bo rejestruje powyżej nastawionej granicznej 22,6*C. (...)

LAST RICO

tak się zastanawiam czy takie budzenie się zasypu (koksu) po np. 2 czy 3 godz drzemce może spowodować wybuch w kotle ponieważ z racji gromadzenia CO i braku odpowiedniej temp. zapłonu (gazy szybciej się zbierają za nim żar dostanie odpowiedniej temp.)

Emilin
28-02-2013, 08:55
Koledzy.... powiedzcie mi jak to jest,bo jestem mocno zaniepokojony tym co wcześniej wyczytałem w tym temacie.
Mianowicie chodzi mi o ten nieszczęsny CZAD:o
W swoim kotle przeszedłem ze spalania dolnego na górne,dorobiłem KPW (kocioł Defro optima 20kw)
Ktoś tam wczesniej pisał że przy tych temp. na zewnątrz kocioł przeszedł mu w podtrzymanie,wsadził do kotła czujnik zawartości tlenku węgla a tam jakieś ogromne stężenia które wylatują kominem:oNo właśnie KOMINEM

A czy czasem ten CZAD nie znalazł by sobie krótszej drogi i wyleciał moją KPW zatruwając mnie i moją rodzine?????

Jeśli tak to ja zatykam tą dziurę w drzwiczkach i w d.upie mam to ekologiczne spalanie.Wolę żyć niż spalać ekologicznie kosztem ludzkiego zdrowia!!

ZUG
28-02-2013, 09:01
W kotle masz podciśnienie i zawsze zostanie z niego wyssane kominem ale oczywiście licho nie śpi ja będziesz miał przytkany komin to może być krucho i między innymi dlatego LR wymyślając KPW zawsze powtarza aby nie używać DMUCHAWY ponieważ może grozić wydmuchiwaniem z kotła.

Jak byś nie palił (DS ,GS,GAZ) to podstawą jest czysty komin (określony prawem) oraz posiadanie czujnika CO

definicjusz
28-02-2013, 09:21
Kłaniam się.
Przepraszam że nie zaproszony "dosiadam" się ale chciałbym dla dobra sprawy i jakości dyskusji słów kilka napisać.
Przedmiotem "sporu" jest jeszcze jedno doświadczenie (podobnych i trudniejszych wykonaliście bardzo wiele), którego samodzielne wykonanie właśnie w źle pracującym byle jakim DS-ie[/B] kosztuje maksymalnie 50.- zł. Doświadczenie to ma charakter odwracalny .
Zarówno z rysunku jak i z opisu efektów, profesjonalista powinien odczytać istotę rzeczy i rzeczowo wykazać wartość naszej propozycji, a może taka ocena być miażdżąca byle uzasadniona. Albo się ma wiedzę albo ma się dar widzenia.... lub szczęście głupiego.... Krytyka ; nie bo nie, mnie niepokoi.
Wszyscy roztropni absolwenci kierunków technicznych przerabiali wektory w układzie współrzędnych a inżynierowie przerabiali to dwa razy. Pytanie, w jaki sposób rozwiązać takie zadanie w połowie normalnie potrzebnego do tego czasu? Kolega ZUG może nam szybko wyliczyć z dokładnością do 1 tys. ilu młodych ludzi z nauczycielami włącznie, przerabia temat machinalnie i beznamiętnie.

ZUG
28-02-2013, 09:28
Kolega ZUG może nam szybko wyliczyć z dokładnością do 1 tys. ilu młodych ludzi z nauczycielami włącznie, przerabia temat machinalnie i beznamiętnie.

Ale tak naprawdę o co konkretnie tobie chodzi ?.
Bo widzę że kolega chcę poprawić "jakości dyskusji" co by świadczyło że według ciebie ma dość niski poziom.


Kiedyś tak mówił Albert Einstein
Wyobraźnia jest cenniejsza niż wiedza.

Last Rico
28-02-2013, 09:52
LAST RICO

tak się zastanawiam czy takie budzenie się zasypu (koksu) po np. 2 czy 3 godz drzemce może
spowodować wybuch w kotle ponieważ z racji gromadzenia CO i braku odpowiedniej temp. zapłonu (gazy szybciej się zbierają za nim żar dostanie odpowiedniej temp.)

Sorry ale brakuje mi czasu na wyczerpującą dopowiedź, ja już pisałem
że wybuchy w kotłach (niektórych) mogą się pojawiać nie z uwalnianego
tlenku węgla, bo jego jest za mało co wczoraj zmierzył kolega Tom1000k,
choć z powodu temp. wyższej niż wymaga czujnik - badanie mogło być
nierzetelne - ale nie w dół, tylko w górę, tzn. czujnik pokazał więcej niż
faktycznie było. Takie stężenia nie są ani wybuchowe, ani nawet palne.

Jeśli wybuchają to węglowodory, to jest stan w którym zasyp jeszcze się
nie odgazował kompletnie - a sterownik zmusza go do spania - rzadziej
podczas ponownego startu kotła. Mówiąc wprost, na ruszcie leży jeszcze
nie do końca wygrzany węgiel, zawiera on sporo wodoru a wodór z tlenem
jest najbardziej energetyczną mieszanką gazów - jaką zna ludzkość. Za
dowód tego że tak jest z tym tlenkiem węgla świadczy fakt - co koledzy
pewnie potwierdzą - że w fazie koksu kotły nigdy nie odbijają
(bo CO za mało, a węglowodorów już dawno nie ma). Komora spalania
wypełniona jest wtedy głównie nagrzanym azotem i dwutlenkiem węgla.
-------------------------

ZUG
28-02-2013, 10:01
Czyli jak dobrze zrozumiałem.
Dlatego przysypianie podczas odgazowania nie jest wskazane a szczególnie w końcowej fazie odgazowania może skutkować wybuchem produkowanych węglowodorów gdzie zapłon może być utrudniony barkiem odpowiedniej temp. aby zapłon mógł nastąpić synchronicznie do produkowanych węglowodorów.

dzięki Last Rico

QIM
28-02-2013, 10:05
dolna granica wybuchowego stęźenia dla tlenku wegla wynosi 126 GRAMÓW czyli 126000 miligramów na metr sześc.

Last Rico
28-02-2013, 10:13
W swoim kotle przeszedłem ze spalania dolnego na górne,dorobiłem KPW (kocioł Defro optima 20kw)
Ktoś tam wczesniej pisał że przy tych temp. na zewnątrz kocioł przeszedł mu w podtrzymanie,wsadził do kotła czujnik zawartości tlenku węgla a tam jakieś ogromne stężenia które wylatują kominem:oNo właśnie KOMINEM

A czy czasem ten CZAD nie znalazł by sobie krótszej drogi i wyleciał moją KPW zatruwając mnie i moją rodzine?????



Jakie OGROMNE stężenia????
Może nie zrozumiałeś, wczorajsze badanie wykazało bardzo małą ilość
tlenku w kotle, widziałeś normę?? Zobacz w takim razie, tam jest mowa
o grubych tysiącach miligramów CO/m3. Zobacz sam:

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-węgla-kamiennego&p=5846502&viewfull=1#post5846502

Kolego Emilin, kocioł jest urządzeniem niebezpiecznym, i o tym trzeba
ciągle pamiętać. Tak samo jak rozpędzony na drodze samochód
też jest urządzeniem niebezpiecznym - ale nikomu do głowy nie przyszło
żeby zrzucić go ze skarpy i kupić sobie osiołka. Jeśli ktoś uważa że
spalanie tradycyjne (tzw. brudne) nie wytwarza CO, to jest w głębokim
błędzie, wytwarza go zanacznie, znacznie WIĘCEJ, do tego jeszcze
rakotwórczy benzo(a)piren przyspawany na stałe do cząstek sadzy...

Ciąg kominowy bierze się z różnicy temperatur (dół komina-góra komina)
Jeśli ktoś przerobił kocioł jak pokazałem i pali zgodnie z moimi zaleceniami
to - nie ma się czego obawiać. Jednym z moich zaleceń jest przywołana
niedawno zasada, pal na niższej temperaturze, ale PAL STALE. Takie
podejście powoduje, że nawet przy inwersji... pogoda nie pokona ciągu
kominowego i nie wepchnie nam spalin do kotłowni - bo komin jest ciągle
ciepły, co nie zwalnia nas z przestrzegania przepisów dot. kotłowni.
Jeśłi chodzi o samą KPW, to ona właśnie podtrzymuje ciąg kominowy,
gdyż lekko, ale stale podgrzewa komin spalinami wymuszając ruch gazu.

Zupełnie inną sytuacją jest wpychanie na siłę powietrza do kotła
przez dmuchawę Tego nie polecam i za to odpowiedzialności nie biorę!

ZUG
28-02-2013, 10:15
dolna granica wybuchowego stęźenia dla tlenku wegla wynosi 126 GRAMÓW czyli 126000 miligramów na metr sześc.

Szczerzę mówiąc te liczby mi nic nie mówią ,chciałbym wiedzieć czy stężenie CO w kotle GS palony od góry gdzie zasyp jest koksem podczas budzenia gdzie nie da się ukryć CO może być dość duże może nastąpić wybuch.
Bo z tego co LR piszę że nie ponieważ jest jego za mało.

QIM
28-02-2013, 10:43
Zug zderz je z normą

artur11
28-02-2013, 10:46
ZUG Last Rico Tobie i innym już odpisał na to pytanie, ja dodam od siebie tak prościutko. Jak kocioł śpi (śpi nie równa się usypia) i klapa PP jest szczelna to nie wytwarza nic bo nie ma tlenu do reakcji i nic się nie wytwarza, po 3 godzinach "spania" jest nad zasypem czyste powietrze z KPW. Podczas budzenia się kotła CO też nie ma bo skąd ma się brać, CO powstaje przy redukcji CO2 ale do tego musi się palić i potrzebna jest wysoka temperatura a w budzącym się kotle nie pali się jeszcze i nie ma wysokiej temperatury. Oczywiście są stany przejściowe a wytwarzanie CO jest normą we wszystkich kotłach i każdy kocioł wytwarza mnóstwo trujących gazów ale od tego jest komin żeby to wszystko wyleciało z kotłowni.
Mój Viadrus wg. certyfikatu ekologicznego który go dopuszcza jako "Ekologiczne urządzenie grzewcze" wytwarza 4330mg/m3 CO przy normie<=5000, czyli jak się ma to 700?.

ZUG
28-02-2013, 10:48
Zug zderz je z normą

kolego QIM czy MIQ a uważasz że jej tam niema?

ZUG
28-02-2013, 10:50
artur

To ja o tym wiem i rozumie ale mi chodzi o stan kiedy się budzi (klapka PG się otwiera)i czy wtedy może nastąpić z racji przekroczenia CO wybuch.

artur11
28-02-2013, 11:03
artur11,

A je powiedziałem sobie raz kozie death i spróbowałem ,rozpaliłem od samego dołu (temperaturowego) ostro Caminiaka do 60C i wyłaczyłem sterownik pompy (nie próbujcie tego w domu). Wiesz co się stało ... otworzył się zawór klapowy, temp w kotle przeleciała w ciągu 10 minut do 75C, .....
Już wiesz, że przeleci i to pewno więcej niż o 15 stopni bo inercja układu będzie dużo większa, 105-110C masz jak w banku. Odradzam Co tą zabawę, ja mam 3400litrów wody w układzie a kocioł z buforem połączony 2" spawanymi rurami, ciśnienie u mnie to 0,9 atm a to oznacza gotowanie wody dopiero przy około 119C. To nie są zabawki !!. Pozdrawiam Artur

artur11
28-02-2013, 11:07
to ja o tym wiem i rozumie ale mi chodzi o stan kiedy się budzi (klapka PG się otwiera)i czy wtedy może nastąpić z racji przekroczenia CO wybuch.
ZUG kolega Qim napisał dla Ciebie, że "dolna granica wybuchowego stęźenia dla tlenku wegla wynosi 126 GRAMÓW czyli 126000 miligramów na metr sześc." Więc jeżeli wytwarza się 700 to jest to 1800 razy za mało na wybuch !!!!!!
Wybuchają węglowodory !

ZUG
28-02-2013, 11:10
ZUG kolega Qim napisał dla Ciebie, że "dolna granica wybuchowego stęźenia dla tlenku wegla wynosi 126 GRAMÓW czyli 126000 miligramów na metr sześc." Więc jeżeli wytwarza się 700 to jest to 1800 razy za mało na wybuch !!!!!!
Wybuchają węglowodory !

I tu ciebie zaskoczę że miałem wybuch po 16godz pracy kotła właśnie po wybudzeniu i zapewniam cię że na pewno nie były to węglowodory.
A po co te wykrzykniki :confused:

ziwi 1967
28-02-2013, 11:12
LAST RICO !!! Gratulacje za mistrzowskie uspokojenie " czadowej " paniki .Myślę że powinniśmy bezwzględnie zaopatrzyć nasze kotłownie w DOBRE czujniki czadu i Twój apel LAST RICO chyba jest pożądany. Wkładanie czujnika do paszczy lwa jest grubą przesadą.Dlaczego słyszymy o tragicznych zaczadzeniach? Nieodpowiedzialni (najczęściej) ludzie walą opał do piecyków bo istotne jest ciepełko i tylko to a odprowadzanie spalin nie zajmuje żadnych przemyśleń. A teraz pytanko! Jeśli zamawiam kociołek to lepiej aby był głębszy niż szerszy, tak? czy może w GS powierzchnia kwadratowa nie przeszkadza Mam w tej chwili 27 szer 23 gł czyli zupełnie odwrotnie z tym że półki wymiennika mają 33 gł. Chcę zamówić 27 / 30 czy lepiej np. 25 /32.Co Wy na to? Pozdrawiam :rolleyes:

artur11
28-02-2013, 11:22
ZUG może przesadziłem z ilością wykrzykników - bo lubie trochę emocji w dyskusji ;). Z całym szacunkiem, obstawiam jednak węglowodory, koks - czyli to co zostało z naszego węgla pali się bardzo specyficznie i bynajmniej zasyp nie jest całkowicie odgazowany w 6-8 godzinie przy 24 godzinnym spalaniu, nawet 16 godzina przy spokojnym paleniu będzie puszczać węglowodorki. To, że pali się na dole znaczy tylko tyle, że żar zszedł na dół. Czysty koks to w zasadzie ostatnie 20% +- pare %.

ZUG
28-02-2013, 11:30
Cholera też tak myślałem ale jedno mnie z tropu wybiło a mianowicie że w kotłowni nic kompletnie nie było czuć węglowodorami co zawsze pamiętam z zeszłego roku że było nim czuć.
Fakt jest też taki że zmiana sterowania wydłużyło czas odgazowania ale kilkanaście godz to już przegięcie i wiem kiedy jest ono zakończone a kiedy nie co tym bardziej mnie zastanawia co to mogło strzelić.

artur11
28-02-2013, 11:41
Bardziej bym się na Twoim miejscu skupił na tym, "że czujesz w kotłowni węglowodory" !. CO nie poczujesz..... Ja mam inne obserwacje co do czasu całkowitego odgazowania.

QIM
28-02-2013, 11:44
ZUG, MIQ było tu zajęte. mam wrażenie ze o coś mnie podejrzewasz.
Nie ma jej (normy?) gdzie? Proszę jaśniej bo nie rozumiem pytania.

ZUG
28-02-2013, 11:46
artur

Nie wiem czy mnie dobrze zrozumiałeś jak kiedyś miałem pierwsze starcia z paleniem to gdy były wybuchy to zawsze było nimi czuć teraz tego problemu nie mam bo niczym w kotłowni nie czuć ale przypomniałem sobie po poscie tom-a że kiedyś miałem taki przypadek że po kilkunastu godz coś strzeliło.

ZUG
28-02-2013, 11:48
QIM

Dokładnie chodzi mi czy istnieje możliwość wybuchu CO w kotle GS palonym od góry.

Emilin
28-02-2013, 11:55
Jakie OGROMNE stężenia????
Może nie zrozumiałeś, wczorajsze badanie wykazało bardzo małą ilość
tlenku w kotle, widziałeś normę?? Zobacz w takim razie, tam jest mowa
o grubych tysiącach miligramów CO/m3. Zobacz sam:

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-węgla-kamiennego&p=5846502&viewfull=1#post5846502

Kolego Emilin, kocioł jest urządzeniem niebezpiecznym, i o tym trzeba
ciągle pamiętać. Tak samo jak rozpędzony na drodze samochód
też jest urządzeniem niebezpiecznym - ale nikomu do głowy nie przyszło
żeby zrzucić go ze skarpy i kupić sobie osiołka. Jeśli ktoś uważa że
spalanie tradycyjne (tzw. brudne) nie wytwarza CO, to jest w głębokim
błędzie, wytwarza go zanacznie, znacznie WIĘCEJ, do tego jeszcze
rakotwórczy benzo(a)piren przyspawany na stałe do cząstek sadzy...

Ciąg kominowy bierze się z różnicy temperatur (dół komina-góra komina)
Jeśli ktoś przerobił kocioł jak pokazałem i pali zgodnie z moimi zaleceniami
to - nie ma się czego obawiać. Jednym z moich zaleceń jest przywołana
niedawno zasada, pal na niższej temperaturze, ale PAL STALE. Takie
podejście powoduje, że nawet przy inwersji... pogoda nie pokona ciągu
kominowego i nie wepchnie nam spalin do kotłowni - bo komin jest ciągle
ciepły, co nie zwalnia nas z przestrzegania przepisów dot. kotłowni.
Jeśłi chodzi o samą KPW, to ona właśnie podtrzymuje ciąg kominowy,
gdyż lekko, ale stale podgrzewa komin spalinami wymuszając ruch gazu.

Zupełnie inną sytuacją jest wpychanie na siłę powietrza do kotła
przez dmuchawę Tego nie polecam i za to odpowiedzialności nie biorę!


Dzięki LR,faktycznie nie doczytałem tego co pokazałeś w tym linku.Jestem już spokojniejszy.
Pierwsza moja myśl....na dworze +8,kocioł zasypany węglem,przechodzi w podtrzymanie,wydziela się ten nieszczęsny czad i jakaś tam ilośc tego tlenku węgla węgla sobie powędruje KPW.

PS.Dmuchawy nie miałem i nie zamierzam mieć:yes:

pzdr.E

artur11
28-02-2013, 11:56
Hmmmm..., skoro było czuć i coś strzeliło to może bąka puściłeś :). Przepraszam ale nie mogłem się powstrzymać ;) A tak na poważnie, to było kiedyś i teraz już nie strzela, więc opanowałeś proces. Wszystkim nam chyba na początku strzeliło parę razy....

ZUG
28-02-2013, 12:01
Widzę że nie ma sensu
To nie chodzi czy coś opanowałem bądź nie.
Dla ciebie to były węglowodory koniec i kropka i proponuje tak zostawić.

QIM
28-02-2013, 12:27
dokładnie chodzi mi czy istnieje możliwość wybuchu CO w kotle GS palonym od góry.

jeżeli wytworzy się takie stęźenie, jak podałem lub wyższe, to ryzyko istnieje.
Jak już pewnie wiesz, potrafię wymyślić różne teorie. A więc: żałóźmy że kocioł w fazie koksu przysypia. Prawie wygasł. Teraz otwierasz powietrze. Powoli zaczyna się budzić. przy niedostatku powietrza CO2 wytworzone w dolnej części może się redukować na wyższych warstwach do CO. Przy braku płomienia na górze się nie spali a PW nie pomoże bez ognia. Tymczasem PG coraz więcej i coraz wyższa temp koksu. Gdy pojawi się płomień na górze a stęźenie CO odpowiednie...

To tylko teoria. Są tu mądrzejsi i oni ją zweryfikują.

ZUG
28-02-2013, 12:31
Oto mi właśnie chodzi ale widzę że uparcie sądzone jest to (wybuch) winą nie wypalonymi węglowodorami.

Szponi
28-02-2013, 12:45
ciśnienie u mnie to 0,9 atm a to oznacza gotowanie wody dopiero przy około 119C. To nie są zabawki !!. Pozdrawiam Artur

Artur nie rozpedzaj sie tak z tą wodą :)

0,9atm to 911,92hPa. Woda przy takim ciśnieniu wrze w temp. 97C.
Ja mam 0,75bara to wrzenie rozpoczyna się w okolicach 92C.

artur11
28-02-2013, 12:55
CO WŁAŚCIWOŚCI FIZYKOCHEMICZNE
......Barwa: bezbarwny
Zapach: bezwonny
Temperatura zapłonu: nie dotyczy
Temperatura samozapłonu: 605°C
Granice wybuchowości w powietrzu:
– dolna: 12,5% obj.
– górna: 75% obj.

ZUG jak odpowiednio długo go wytwarzałeś i nie miałeś cugu w kominie, to CO mógł zalegać w kominie i pewno się wylewał do kotłowni to jak spełniłeś granice brzegowe to może i był on - sprawcą tego bum.
Last Rico o tym wszystkim pisał i przestrzegał co i dla czego. I pisze wyraźnie, WYGRZANY KOMIN, STAŁE PALENIE, PW DO PRZEWIETRZANIA KOMINA.... itd.

A to dla przypomnienia:
INFORMACJE TOKSYKOLOGICZNE
Stężenia oraz dawki śmiertelne i toksyczne
Próg wyczuwalności zapachu – bez zapachu
LD50 (szczur, doustnie) – nie dotyczy
LC50 (szczur, inhalacja) – 2114,19 mg/m³ (4 h)
LCL0 (człowiek, inhalacja) – 5850 mg/m³ (5 min)
Działanie toksyczne i inne szkodliwe działanie biologiczne na ustrój człowieka: gaz
toksyczny, duszący, wiąże się z hemoglobiną krwinek i hamuje oddychanie tkankowe.
Drogi wchłaniania: przez drogi oddechowe.
Objawy zatrucia ostrego:
Uważa się, że wdychanie tlenku węgla powoduje (wartości stężeń orientacyjne):
– w stężeniach ok. 60-240 mg/m³ po paru godzinach – ból głowy
– w stężeniach ok. 450 mg/m³, po 1-2 godz. – ból głowy, mdłości, wymioty, osłabienie
mięśni, apatię
– w stężeniach ok. 900-1000 mg/m³, po 2 godz. – zapaść, utratę przytomności
– w stężeniach ok. 1800-2000 mg/m³, w ciągu 20 min – zapaść; ryzyko zgonu po 2 godz.
– w stężeniach ok. 4000 mg/m³, po 5-10 min – zapaść; ryzyko zgonu po 30 min
– w stężeniach ok. 8000 mg/m³, po 1-2 min – zapaść; ryzyko zgonu po 10-15 min
– w stężeniach ok. 15000 mg/m³, po 1-3 min – zgon.

ZUG
28-02-2013, 12:59
artur

Ale się na wklejałeś;)
Tylko to co wyraźnie pisał LR to mam zapewnione cały czas.

Mam czujnik z wyświetlaczem w kotłowni i pokazuje "O" także nic mi się nie wlewa do kotłowni no może czasami w kotłowni wlewam ale coś do siebie.:D

artur11
28-02-2013, 13:01
Artur nie rozpedzaj sie tak z tą wodą :)

0,9atm to 911,92hPa. Woda przy takim ciśnieniu wrze w temp. 97C.
Ja mam 0,75bara to wrzenie rozpoczyna się w okolicach 92C.
Szponi przepraszam miałem na myśli atmosferyczne + 0,9 bo chyba tak trzeba to interpretować. 0.730000atm =91.4138C

ZUG coś tam w każdym razie w swoim kotle odpowiednio długo kisiłeś bez ognia wytwarzając palne gazy i nie odprowadzałeś tego z komina - potem podałeś ogień który przeszedł z dołu i było BUM. Niech reszta czytających wyciągnie wnioski.

ZUG
28-02-2013, 13:11
artur11

Kisiłem nie kisiłem ale sterowanie z regulatorem pokojowym swoje robi i widać że czasami psikusy.
Czy długo tego nie wiem jaka jest miara nigdy nie przekraczało 2-2,5godz.

Szponi
28-02-2013, 13:15
Szponi przepraszam miałem na myśli atmosferyczne + 0,9 bo chyba tak trzeba to interpretować. 0.730000atm =91.4138C


To ile w końcu pokazuje Ci ten manometr 0,9 czy prawie 1,9? Jak będzie 0,9atm to stanie sie tak jak napisałem.
91,4C a w okolicach 92C to wiele sie nie pomyliłem.

artur11
28-02-2013, 13:24
Szponi Do ciśnienia atmosferycznego dodajesz to co na manometrze, ciśnienie atmosferyczne std jest przyjmowane jako 1 atmosfera i dla tego ciśnienia temperatura wrzenia to umowne 100C a każde 10m słupa wody to dodatkowa atmosfera. http://www.spiraxsarco.com/resources/steam-tables/saturated-water.asp
Na tej stronie jest kilka kalkulatorów, ustaw sobie 0,125atm bo mniej się nie da a odpowiada to garnkowi w którym jest 125cm wody a zdziwisz się w jakiej temperaturze zagotuje się woda.
Manometr pokazuje ciśnienie słupa wody w twojej instalacji a nie panujące w ogóle - inaczej pokazuje różnice ciśnienia miedzy atmosferą a twoją instalacją.

Szponi
28-02-2013, 13:41
No ale jak pompka stoi, to w kotle jest 0,75bara co odpowiada temp wrzenia 116,3C (przy podaniu wartości z manometra w kalkulatorze), a o to chyba chodzi.

artur11
28-02-2013, 13:56
Szponi Zauważ że termometry do instalacji są do 120C :), a to czy pompka chodzi czy nie, ma niewielkie znaczenie przy otwartym układzie.

animuss
28-02-2013, 13:56
kisiłem nie kisiłem ale sterowanie z regulatorem pokojowym swoje robi i widać że czasami psikusy.
czy długo tego nie wiem jaka jest miara nigdy nie przekraczało 2-2,5godz.

Jeżeli to był jednorazowy przypadek i nigdy się nie powtórzył to coś mogło dostać się z węglem to przecież kopalina i mogła być zanieczyszczona ,może uranem :lol2: , lub przez człowieka w trakcie wydobycia , segregacji czy magazynowania.
Jeżeli macie któryś z tych czujników to bezpieczeństwo spada do zera.
http://www.aisko.pl/niebezpieczneczujniki/niebezpieczne_czujniki_co.pdf

ZUG
28-02-2013, 15:16
Być może masz rację że jakieś badziewie było w węglu.
Ale z tego wynika że stężenie (wybuchowe) CO w kotle jest możliwe ale mało prawdo-podobne.

pawel3410
28-02-2013, 16:42
Opisze ktoś swoje doświadczenia albo przemyślenia jak powinna być sterowana klapka PG?

QIM
28-02-2013, 18:36
Opisze ktoś swoje doświadczenia albo przemyślenia jak powinna być sterowana klapka PG?

Ja mam plan na takie
forum.bolecki.pl/index.php?topic=57.0
próby ręczne potwierdzają skuteczność i poprawność procesu spalania.
nie u każdego się sprawdzi ale u mnie tak. Palę trochę inaczej, ale też jest czysto.

pawel3410
28-02-2013, 19:22
QIM
Czyli coś takiego, jak wcześniej opisałem, że dla "startującego" kotła max otwarcie potem do temperatury zadanej mniejsze i zamknięcie przy zadanej? testowałeś już to? U mnie powodowało to wahania wokół temperatury zadanej przez bezwładność kotła i fukanie po zamknięciu... od dziś powróciłem do sterowania proporcjonalnego i zobaczymy co z tego będzie.

pawel_i
28-02-2013, 19:44
Mój kocioł fuka przy otwartym PG i PW. Jak PG się zamknie sytuacja ustępuje. I Nawet ponowne otwarcie PG nie powoduje fukania. Walczę z tym cztery miesiące.
Oczywiście sytuacja dzieje się tylko po dołożeniu nowej porcji węgla. Zastanawiam się czy nie jest to spowodowane nowym węglem. Nie zarejestrowałem czy zaczęło się to po dostawie nowego węgla. Fakt że ten nowy silnie odgazowuje zadymiając mocno komorę.

ZUG
28-02-2013, 19:55
Jeśli chodzi o GS z tym fukaniem to a może jest to wina że za dużo węgla na raz się odgazowuję i każde zamknięcie PG powoduje gwałtowne wyhamowanie
,może być spowodowane że warunki do wypalenia węglowodorów są nie najlepsze i kocioł "ratuję" się PG powodując rozpalanie kolejnej warstwy węgla.

QIM
28-02-2013, 20:26
QIM al'a MIQ bajerancie od razu wiedziałem że to ty:p

ja się nie ukrywałem. Napisałem skąd zmiana nicka. Szczerze mówiąc myślałem, że masz tego świadomość gdy ostatnio wspominałeś, że czytałeś co piszę u boleckiego.

QIM
28-02-2013, 20:30
pawel3410
ręczne sterowanie wskazuje na poprawna pracę takiego algorytmu sterowania. U mnie działa.
Dodam, że nie zależy mi aż tak na utrzymaniu temp zadanej. To nie apteka. Ma się palić, a jak trochę przeciągnie... bojler przyjmie.

artur11
28-02-2013, 20:30
Rozwiązaniem na fukanie jest wolniejsze zamykanie PG. Wsad mocno gazuje i stabilnie się pali w momencie zamykania PG brakuje tlenu na spalenie węglowodorów i zaczyna się spalanie detonacyjne, rozwiązaniem może być też chwilowe zwiększenie PW podczas zamykania PG np na 5 minut, ale jak to zrobić. Prościej zrealizować wolniejsze zamykanie.

jacbelfer
28-02-2013, 20:32
ZUG
Na moje, warstwa opału- czy GS czy DS, ma jakieś znaczenie.
Na moim paleniu DS, z tym opisywanym wcześniej sposobem (za znacznym ograniczeniem zużycia opału) też walę w kocioł MAŁO opału.
Paląc klasycznie w DS- nie miało to znaczenia- komora po szczyt.
Teraz wrzucam wiadra 8 kg.
Mniejsza warstwa- lepsze spalanie. Pisał o tym kiedyś HES. Chyba VLD ?...
Spalanie w warstwie.
Na zimne miesiące uważam, że ... no nie wiem. Może też warto będzie zejść i dorzucić 4 razy 1 wiadro jak 2 razy po 2,5 wiadra ?...:p

Szponi
28-02-2013, 21:03
; Może też warto będzie zejść i dorzucić 4 razy 1 wiadro jak 2 razy po 2,5 wiadra ?...:p

To po Ci wyrafinowany dolniak, który z założenia ma palić w niewielkiej 10-15cm warstwie niezależnie od ilości świeżego węgla nad tą warstwa. Mógłbyś to wytłumaczyć, bo czegoś tu nie rozumiem. Spalanie w cienkich warstwach na ruszcie to jest najlepsze rozwiąznie, ale dla GS.

Szponi
28-02-2013, 21:09
Rozwiązaniem na fukanie jest wolniejsze zamykanie PG. Wsad mocno gazuje i stabilnie się pali w momencie zamykania PG brakuje tlenu na spalenie węglowodorów i zaczyna się spalanie detonacyjne, rozwiązaniem może być też chwilowe zwiększenie PW podczas zamykania PG np na 5 minut, ale jak to zrobić. .

Potwierdzam, bo sam to sprawdzałem, ale najlepiej jak te otwieranie PW idzie w parze z zamykaniem PG.

ZUG
28-02-2013, 21:20
Musimy tak naprawdę wsiąść do serca to co nam piszę LR
czyli:
-dlaczego on pali na 41stC i ma sucho w kotle,ma sucho w kominie(pisze że ocieplić) nie potrzebuje żadnych zaworów n-drożnych i wielokrotnie pisze że palenie w GS jest paleniem spokojnym można powiedzieć niemrawym,
a my walimy jakieś temp. a później się dziwimy że 2godz i żar na ruszcie i biały dym z nie wypalonych węglowodorów.
Ma ustawione PW w jednej pozycji i nie cuduję że w danym momencie ma tak czy tak co ma siedzieć i tego pilnować.

rybniczanin
28-02-2013, 21:24
Rozwiązaniem na fukanie jest wolniejsze zamykanie PG. Wsad mocno gazuje i stabilnie się pali w momencie zamykania PG brakuje tlenu na spalenie węglowodorów i zaczyna się spalanie detonacyjne, rozwiązaniem może być też chwilowe zwiększenie PW podczas zamykania PG np na 5 minut, ale jak to zrobić. Prościej zrealizować wolniejsze zamykanie.

Dlatego dobrze jest wziąć przykład przy konstruowaniu z miarkownika mechanicznego z opóźnionym przymykaniem które wyhamowuje kociołek.:) Używam mechaniczny we współpracy z miarkownikiem MCI właśnie na to stopniowe i opóźnione przymykanie.

ZUG
28-02-2013, 21:25
artur

Wsad nie może mocno gazować bo i po co w jakim celu.
u mnie zamyka szybko i nic nie fuka jak zamyka.
A jak by od tego zależało to sprzęt boleckiego moge do kosza wyrzucić
praca kotła ma być stabilna i żadne fukanie nie jest nam groźne.

Ale każdy ma swoje doświadczenia.;)

ZUG
28-02-2013, 21:30
ZUG, MIQ było tu zajęte. mam wrażenie ze o coś mnie podejrzewasz.


:confused:

że nie było reakcji znajomości

Tom1000k
28-02-2013, 21:30
artur11
sterowanie z regulatorem pokojowym swoje robi
O co chodzi z tym regulatorem? Można z domu ustawiać temperaturę na piecu? Działa automatycznie i przymyka piec jak w domu ciepło?

ZUG
28-02-2013, 21:43
O co chodzi z tym regulatorem? Można z domu ustawiać temperaturę na piecu? Działa automatycznie i przymyka piec jak w domu ciepło?

dokładnie chodzi o PPX ma wiele funkcji
tutaj możesz poczytać:
http://bolecki.pl/ppx.php

Last Rico
28-02-2013, 21:48
Coraz częściej zdarza się - że ludzie czytają informacje umieszczane
na żywności... Coś ich uczula, a coś nie, chcą więc mieć jakiś wpływ
na to co jedzą (czyli co przyjmują do wewnątrz). Ci ludzie, wiedzą już że
uczulenie to skutek ciągłego atakowania organizmu wybranym alergenem.

E 104 żółcień chinolinowa
Występowanie: napoje gazowane, cukierki na kaszel, lody, galaretki do
ciast; Działanie: powoduje wysypkę, zaczerwienienie, nadpobudliwość
u dzieci, podejrzewany o wywoływanie nowotworów wątroby. Niebezpieczny
dla astmatyków i osób uczulonych na aspirynę.

E 110 żółć pomarańczowa
Występowanie: gumy do żucia, żele, musztardy, zupy w proszku, sosy,
płatki zbożowe, marmolady;
Działanie: powoduje nasilenie objawów astmy, podejrzewany o wywoływanie
nowotworów wątroby i nadpobudliwości u dzieci.

E 122 azorubina
Występowanie: aromatyzowane napoje, lody, budynie, wyroby piekarnicze
i cukiernicze; Działanie: niebezpieczny dla astmatyków, może powodować
nadpobudliwość.

E 123 amarant
Występowanie: ciasta w proszku, płatki zbożowe, kasze, kolorowe napoje
alkoholowe, kawior, galaretki, napoje, przetwory z czarnej porzeczki;
Działanie: niebezpieczny dla astmatyków, ma działanie mutogenne,
podejrzewany o działanie rakotwórcze.

E 124 czerwień koszenilowa
Występowanie: kolorowe napoje alkoholowe, lody, wyroby piekarnicze
i cukiernicze, desery, budynie w proszku; Działanie: niebezpieczny dla
astmatyków, może powodować nadpobudliwość u dzieci.

E 127 erytrozyna
Występowanie: owoce konserwowane zawierające wiśnie, koktajle wiśniowe;
Działanie: dekoncentracja, trudności w nauce, niebezpieczny dla osób
z chorą tarczycą.

E 131 błękit patentowy
Występowanie: barwione słodycze, lody;
Działanie: niebezpieczny dla alergików, powoduje uwalnianie histaminy.

E 132 indygotyn
Występowanie: słodycze, herbatniki, lody, wypieki, napoje;
Działanie: reakcje alergiczne, nadpobudliwość, podejrzewany o działanie
rakotwórcze.

E 142 zieleń
Występowanie: słodycze, lody, kremy;
Działanie: reakcje alergiczne, astmatyczne.

E 150a – E150d karmel
Występowanie: słodycze, alkohole, herbaty rozpuszczalne;
Działanie: problemy żołądkowo-jelitowe, może prowadzić do nadpobudliwości.

E 151 czerń brylantowa
Występowanie: wyroby cukiernicze, ikra rybia (farbowanie kawioru),
galaretki; Działanie: niebezpieczny dla osób nadwrażliwych na salicylany,
może być przekształcony w jelicie do szkodliwych związków.

I jeszcze 1500 innych trucizn.
---------------------------------------------


Uczulenie można porównać do codziennego jeżdżenia czołgiem po trawie.
Pierwszy przejazd - nic się nie zmienia, trawa szybko wstaje i rośnie dalej.
Drugi już gorzej. Trzeci --- niszczy korzenie, czwarty niszczy już wszystko.
Widać surową ziemię bez życia, trawy nie ma - i prędko jej tu nie będzie.
System odpornościowy ZOSTAŁ złamany...

Alergia staje się coraz bardziej powszechna - bo środowisko jest niszczone
stale. W dzień i w nocy. My jednak (zwykle) nie dostrzegamy że stanowimy
jedną całość ze środowiskiem. My dostrzegamy przyrodę... oraz SIEBIE.:)

Mam dla was smutną wiadomość, MY - jesteśmy częścią CAŁEJ przyrody.
To - że mamy większy mózg od kota czy psa, nie oznacza wcale, że dym
nas nie zabija. Zabija tak jak zabija każdy ziemski organizm oparty na białku.

Wieczór, jedno z osiedli w Polsce, ludzie oddychają powietrzem które jest.
Zobaczcie, to XXI wiek, gdzie jest Ochrona Środowiska? Gdzie ona jest???

http://www.iv.pl/images/60514025945451889392.jpg

-------------------------


Warto wiedzieć co jemy i co jedzą nasi najbliżsi.
Ale warto też wiedzieć co wdychamy. W końcu nie jest ważna droga którą
daną truciznę przyjmiemy. Ważny jest skutek, a on - jest zawsze taki sam.
Skutkiem przyjęcia toksyn - zawsze jest choroba.

Myślę że wielu kolegów to zainteresuje, są tu stacje automatyczne, stacje
manualne oraz inne. Proszę Was, budujmy podstawową ŚWIADOMOŚĆ.

http://stacje.katowice.pios.gov.pl/monitoring/

NIE DAJMY TRUCICIELOM - ZABIJAĆ SIEBIE I NASZYCH DZIECI !!!
Mamy tylko jedno życie.

rybniczanin
28-02-2013, 21:59
@Last Rico to dlaczego robione są afery z powodu dodawania tak czystego mięsa jak konina , a nie robi się z tej chemii dodawanej do żywności? Niestety interesy nielicznych są stawiane nad interesem ogółu.:(

jacbelfer
28-02-2013, 22:17
Last Rico w życiu nie kupiłby już nigdy żadnego kotła GS (GÓRNEGO SPALANIA).

Pierwsza strona wątku:
LastRico

Te kotły o dość wiekowej już konstrukcji mają mniejszą sprawność
a do tego wytwarzają ogromne ilości gęstego gryzącego dymu. Wbrew pozorom, takich kotłów
jest w Polsce ogromna ilość, wciąż sprzedawane są nowe i nie widać jakiegoś przełomu
gdyż ten kocioł ma teżj trzy zalety. Prostota i cena oraz wszystko-palność.

Ludzi trzeba do tego zniechęcić a producenci muszą coś wymyślić .

rybniczanin
28-02-2013, 22:24
@jacbelfer jak mój żeliwniak się przepali, to albo mnie już nie będzie, albo przeciwnicy palenia węglem wykończą przemysł węglowy.;) Jeśli jednak wystąpi jakaś awaria z kotłem to raczej pójdę w stronę kotłów z podajnikiem i zrobię albo kupię sobie kruszarkę.:yes:

ZUG
28-02-2013, 22:28
@jacbelfer jak mój żeliwniak się przepali, to albo mnie już nie będzie, albo przeciwnicy palenia węglem wykończą przemysł węglowy.;) Jeśli jednak wystąpi jakaś awaria z kotłem to raczej pójdę w stronę kotłów z podajnikiem i zrobię albo kupię sobie kruszarkę.:yes:

popieram ,ale to przyszłość
i zaraz zaczniemy pisać u LR o retorach i to dopiero robi się bałagan.

rybniczanin
28-02-2013, 22:42
@ZUG mój post był tylko dla uświadomienia jacbelfra że DS nie jest jedyną alternatywą do GS w paleniu węglem. Paliłem DS przez lata zanim chciałem spróbować żeliwnym kotłem. Dziewięć lat temu nie było jeszcze U24 dlatego wziąłem tego górniaka. Powiem jedno, że teraz mniej zaglądam do kotłowni niż przy kotle DS. Fakt że cykliczne palenie jest bardziej upierdliwe i potrzebuje więcej drewna na rozpałkę.Wygodę rzadszego chodzenia do kotłowni zamieniłem na upierdliwość cyklicznego rozpalania. Dlatego kombinuję nad podnoszeniem żaru pod wymiennik dla zrobienia ponownego zasypu, bez ponownego rozpalania.;)

Edit. Ja mam alternatywę u Klimosza. Jest to przystawka pod mój kocioł i wtedy mam z podajnikiem.:) Tylko z ceną przesadzili, bo licząc tą cenę, to mam oryginalny kociołek z podajnikiem.

ZUG
28-02-2013, 22:46
Dlatego kombinuję nad podnoszeniem żaru pod wymiennik dla zrobienia ponownego zasypu, bez ponownego rozpalania.;)

ooo to ciekawe
jest to możliwe ,chociaż ja się już przyzwyczaiłem raz na dobę oderwać się od rzeczywistości;)

co do drewna to ja na cały sezon wydaje 200zł
8 worków brykietu sosnowego walec fi5/10cm
przyczepkę 2,5mx1,25m wysokość 40cm szczepek sosnowych (suchych)
rozpałka grilowa taka szara
i to wszystko wystarcza.

ZUG
28-02-2013, 22:54
A w jaki sposób opluwają ten wątek?





pomyśl trochę
a z całym szacunkiem ale kumaty to jesteś i wiedzę posiadasz.

"Nie mam MCI, więc powiedz ile mm uchyla klapkę po spadku temp poniżej zadanej w fazie odgazowywania."

nie rozumie do czego zmierzasz i jakie w tym masz teorie.
przecież w fazie odgazowania z biegiem czasu kocioł potrzebuje coraz wiecej PG i co w tym takiego.
właśnie mija 6godz odgazowania i nawet połowa zasypu nie jest odgazowana
kocioł na 43stC w domu 22,3st i spr11 z mci panują nad tym wszystkim

rybniczanin
28-02-2013, 23:00
;)@jacbelfer ale przecież u nas wszystkie kotły spełniają normy emisji.;) Producent zawsze w razie czego powie że nie palisz odpowiednim paliwem.:p

Edit Mało tego jak kupowałem tego U26 9 lat temu to dostałem 500zł z funduszu ekologii Urzędu Miasta za certyfikat.Oczywiście producent zawsze może opierać się że głównym paliwem jest koks.:)

art23
28-02-2013, 23:09
Jacbelfer to co pisałeś że producenci muszą coś wymyślić z GS-ami to raczej nie przejdzie.Niedawno byłem na zwykłym małomiejskim targu i stał gość samochodem z kotłami c.o. made in Pleszew.Z ciekawości podszedłem bo stało paru gości a sam właściciel firmy zachwalał nowe kotły ze sterownikami PID. Śmiać mi sie chciało z tej ściemy bo widać że sama konstrukcja kotła z lat 90 ale oczywiście super miałowiec.Miał też retortowy ale z podajnikiem tłokowym.Spytałem czy robią kotły z dolnym spalaniem i ceramiką w środku.-Panie z ceramiką były kaflowe a dolniaki są nieekonmiczne i ciężko się je obsługuje bo komin musi byc wiekszy idp,itd.Roześmiałem się gościowi w twarz a ten kazał mi spadać bo mu interes psuję.I takie jest podejście do dolniaków.

ZUG
28-02-2013, 23:17
No i super, ciesze się bardzo. Ale powiedz ile milimetrów uchyla klapkę w momencie gdy dostanie sygnał otwórz.

jezu ludzie nie pisze tego jako przechwałki bo dzieciakiem nie jestem tylko piszę jak jest przecież wspólnie chcemy iść lepszą drogą.
przecież tym steruję PID i po co mi wiedza o wychyłu klapki jak doskonale radzi sobie z kotłem.
proszę masz link tutaj się dowiesz zdecydowanie więcej
http://forum.bolecki.pl/

rybniczanin
28-02-2013, 23:19
@Szponi to nie można powiedzieć na ile otwiera. Ponieważ on pracuje a nie stoi po otworzeniu. Może być pare milimetrów , a jak potrzebuje więcej to i otwiera więcej.On nie stoi w miejscu, tylko reaguje na potrzeby kotła. Powiem że w tym jest lepszy od mechanicznego.

Edit: Co wy z tym rybczaninem.:D

ZUG
28-02-2013, 23:28
Bo ten co kupił, zrobił źle. Można zaklinać rzeczywistość ZUG, ale być może to Ty go przekonałeś....

Jeszcze raz wkleję tekst z PIERWSZEJ STRONY:


A Wy takim ględzenie staracie się udowodnić, że przełom jest.

Kurczę my się nie rozumiemy .
Tkwię z GS i podchodzę do tego tematu teraźniejszym czasie ponieważ póki co niema sensu myśleć o zmianie kotła.
Ale to co ty wypisujesz to od razu ten wątek trzeba zwinąć.

Zapewniam cię znam proces spalania i jak zacznę o nim tutaj pisać to nowi którzy się zalogują żadnej z tego pomocy nie będą mieli ponieważ od razu musieli by zmienić kociołek ale nie w tym wątku chodzi.

rybniczanin
28-02-2013, 23:42
@jacbelfer widzę że zapomniałeś co napisał Last Rico na początku tego tematu(8 post).;)


Lukol-bis
Oczywiście, masz rację że kotły dolnego spalania mają wszystkie zalety "nowej metody",
Napisałem to dla ludzi którzy z różnych powodów użytkują kotły górnego spalania i póki co
muszą w nich palić - ta metoda pozwoli im na lepsze wykorzystanie opału i jak spostrzegłeś
ochroni powietrze którym wszyscy oddychamy i my i nasze dzieci.
Myślę że jednorazowy załadunek węgla nie musi być wadą, pod warunkiem że będziemy
to robić rzadko. Stałopalność zwiększyła się z 10 do 16 godzin, więc można się jakoś dopasować :)
Pozdrawiam.

ZUG
28-02-2013, 23:51
W nagłówku pisz:
GS nie jest najlepszym kotłem. Poczytaj ten wątek !

To co dzisiaj pisze to nie chodzi co jest lepsze tylko co zrobić aby ten GS palił tak jak LR w swoim czyli go posiadam i trzymam się tematu wątku.
Jak zmienię kocioł to będę gdzie indziej.
A TY dalej swoje co jest lepsze jak bym nie wiedział i na pewno by nie był to kocioł GS czy DS ale po co o tym tutaj pisać
może od teraz każdemu nowemu od razu pisać wywal na złom będziesz szczęśliwszy.

ZUG
28-02-2013, 23:54
Z tym MCI to chodzi mi o podniesienie klapki po sgnale otwórz. Temperatura zadana 45C histereza 2C, temp. spadła do 43C ile podniosła się klapka - 14mm lub 28mm w zalezności na którym jest kółko czy mniej? Pózniej to logiczne że steruje już sterownik uchyłem, ZUG powiedz ile otwiera :)

Chciałbym cie zrozumieć ale z suwmiarką nie będe latał ponieważ nie widzę w tym potrzeby.
mam jakieś matematyczne wyliczenia robić trochę mi to przypomina powiedzenia o jasiu który karmił konia według książki który i tak zdechł.

Jak byś zrozumiał co rybniczanin napisał to nie pisałbyś mi o mierzeniu szczeliny.

sory za te metaforę:)

rybniczanin
01-03-2013, 00:02
@jacbelfer nie wiem czy masz coś wspólnego z belfrem ale to przesłanie Last Rico powinieneś zrozumieć. Że te różne powody mogą być spowodowane brakiem pieniędzy na coś innego. Zakupem już wcześniej kociołka. Rodzajem opału na jaki stać. Nie każdy jest wykładowcą z dużym uposażeniem.;)

artur11
01-03-2013, 00:08
Szponi 11kg w 2 godziny od pojawienia się pierwszych płomieni węglowodorów z węgla. Po rozpaleniu drewnem na maks po 20 minutach było około 75C, rozpalanie węgla do 90C trwało jakieś 10minut i w tym czasie mocno dymił, po dojściu do 90 w zasadzie przestał dymić, brakowało PW. węglowodory paliły się bardzo intensywnie przez jakieś 30minut (temp spalin maksymalnie wg instrukcji około 280C - mam sondę do termostatu 300C) i musiaem ręcznie zwolnić spalanie chociaż kocioł bez problemu odbierał temperaturę nie przekraczając 92-95C. Przez następną godzinę piękne dopalanie pod deflektorem szamotowym 92-93C, temperatura spalin spadła do 240C, Ostatnie 30 minut to żółte płomienie koksowe lub ich brak Przy świecącym na biało zasypie.

Panowie wątek powstał po to aby pomóc tym co się wpakowali się w kanał, mają górniaki i mają problem. Wątek ten nigdy nie promował kotłów GS, dla wszystkich którzy coś wiedzą o spalaniu oczywistym jest, że te kotły to ślepy zaułek. Ale to że są i będą tanie jest i będzie faktem.

Następnym systemem grzewczym jaki zamontuję to pompa ciepła (Viadrusa i tak zostawię bo pewno jeszcze z 15 lat pochodzi...) , czy wiecie, że polska pompa ciepła o mocy około 8-12KW kosztuje 15-30% więcej niż dobry kocioł automatyczny, a koszty instalacji kompletnej kotłowni węglowej razem z kominem i całym tym niezbędnym badziewiem są takie same jak dla PC a jeżeli zamontujemy sobie jeszcze kominek z płaszczem wodnym i solary to jesteśmy całkowicie w du...pie finansowo:) A kocioł stalowy i tak zużyje się 2 razy szybciej.

Szponi
01-03-2013, 00:10
ZUG

Spokojnie bo już denerwujesz niepotrzebnie. Umiem czytać ze zrozumieniem, ale do rzeczy. Jak coś nie tak będzie z opisem poniżej to zaprzecz.

Kocioł, ma zamknięte PG, temp spadła poniżej zadanej i otwiera klapę PG. Przypuszczam że od razu na maksa. Zasyp zaczyna budzić się do życia, RCK zaczyna bardziej się uchylać, komin lepiej ciągnąć itd. Zaczyna ostro palić i ciągnie tak do zadanej. Po osiągniąciu sterownik zaczyna zamykać PG, aż do całkowitego zamkniecia. RCK jeszcze bardziej się uchyli jak mci zamknie klapę szybko. Powietrze zasysane jest z duża intensywnością przez KPW do wnętrza, gaz się pali RCK buja się przód tył. Kocioł zaczyna przysypiać znowu. Otwórz w tym momencie drzwiczki zasypowe, na zasypie płomyczki i zamykając drzwiczki słuchaj ssania przez KPW. Chwilę to potrwa zanim je usłyszysz, dlaczego?. Tak więc Ty też ostro palisz, ale co jakiś czas. W fazie koksu to miarkownik płynnie reguluje więc tu nie ma o czym dalej piać.

rybniczanin
01-03-2013, 00:16
@artur 11 jak chcemy poczytać o pompach to idziemy do tematu o nich. Chyba zacząłeś pracować w tej branży jak Arturo72.;)

Edit: @jacbelfer do kogo to piszesz? Ja jestem rybniczanin:D

ZUG
01-03-2013, 00:17
szponi

Dlaczego jestem bardzo spokojny i wyluzowany.;)

MCI nie robi tak jak piszesz a w sumie on to robi co SPR11 mu zleci.
A Bartek bardzo mądrze zaprogramował ten sterownik i wychył klapki w żadnym razie nie jest nagły a wręcz odwrotnie robi to bardzo spokojnie i z wyczuciem tak aby kocioł nie szalał jak statek w czasie sztormu.

Szponi
01-03-2013, 00:20
artur11

Bajka, że masz gdzie to odebrać.

Palenie typu 11kg w 2h na maksa powiedz jak ma się energetycznie do spalenia tej samej ilości węgla np. w 4h. W którym wariancie wepchniesz więcej energii do buforów ?

jacbelfer
01-03-2013, 00:22
artur11 Gdybym mieszkał w domu 1 rodzinnym- pompa.

Kto dzisiaj buduje dom- musi policzyć. Zrobi z mikro ociepleniem- ogrzewanie duże.
Zrobi z dobrym ociepleniem i ... ZONK

Ceny węgla, pakiet klimatyczny, będzie coraz drożej....

artur11
01-03-2013, 00:25
rybnicznanin czasy się zmieniają, mnie osobiście strasznie boli niska świadomość ekologiczno-ekonomiczna naszego społeczeństwa, staram się na tym forum niczego nie promowąć wyrażając swoje zdanie. Ale też nie chcę mieć obok siebie nowego sąsiada kopcącego w GS, a wieczorami jak zaczyna się ściemniać widzę jak z coraz większej ilości kominów lecą dymy bo noc idzie i nikt nie będzie widział.....

ZUG
01-03-2013, 00:27
Panowie wątek powstał po to aby pomóc tym co się wpakowali się w kanał, mają górniaki i mają problem. Wątek ten nigdy nie promował kotłów GS, dla wszystkich którzy coś wiedzą o spalaniu oczywistym jest, że te kotły to ślepy zaułek. Ale to że są i będą tanie jest i będzie faktem.



no nareszcie
aż miło się to czyta

ZUG
01-03-2013, 00:31
ZUG,

MCI próbuje nasladować mechaniczny, ale trochę szybciej. Na 99% podejrzewam, że i tak podniesie kalpę do maksymalnego wychyłu.

Jeśli w przypadku GS palonego od góry zapewni się dobry klimat do wypalania gazów nie będzie takiej potrzeby aby wychylał max.
U mnie co pamiętam pod koniec odgazowania dochodzi do 50% około 1cm.
ale tak jest u mnie ale u kogoś może być zupełnie inaczej.

I właśnie dzięki płynnemu sterowania klapki kocioł nie ma prawa rozbujać zasypu robi to bardzo spokojnie i pięknie balansuje.

rybniczanin
01-03-2013, 00:34
@jacbelfer ja jestem mieszkańcem Rybnika i "rybczanin" bardziej kojarzy mi się z pytaniem. Gdzie jest najwięcej ryb? Jak ryby są Twoja pasją to powinieneś wiedzieć.;)

artur11
01-03-2013, 00:34
Szponi Ciepomierz robił za duże opory przepływu i nie byłem w stanie palić z mocą większą na grawitacji niż 12Kw a z pompą to jakieś 10-30% strat na zapewnienie ciepłego powrotu do kotła, więc nie powiem ci dokładnie co lepsze. Z obserwacji najlepiej spala mi się 18 Kg węgla w ciągu 7-8 godzin, odpowiedzialne za to są właśnie węglowodory, jak za szybko na początku to duża stata bo nie idzie ich dopalić, ale trzeba ręcznie po 3 godzinach przestawić miarkownik na 90 i jest rewelacja :).

Vld
01-03-2013, 00:37
widzę, że trochę się chłopaki pożarli :)

no i Vlada wspominali ...

tylko czy pamiętali o tym ilu posiadaczy GS czyta ten wątek ?

Pozdrawiam
i znikam

dex001
01-03-2013, 00:38
GS:sick:
DS:yes:

Szponi
01-03-2013, 00:40
Artur11

A nie chciałbyś w imię nauki spróbować załadowac bufor do jakiejś tam temp. tą samą porcją wegla, raz paloną np. w 2h, a raz w 4h?

rybniczanin
01-03-2013, 00:41
GS:sick:
DS:sick:
Tylko ekonomicznie nie mam wyjścia przy mojej chałupie.:(

artur11
01-03-2013, 00:43
Już to kiedyś robiłem i jak podałem wyniki to usłyszałem, że takie wyniki to kondensat :). Ale ok jak się zrobi cieplej i nie będzie odbioru na CO to czemu nie?
Jacbelfer z tymi 4 latami to przesadziłeś ale w 3 to da rady :) Górniaki sprawdzają się na odpowiednim paliwie którego mało kto sprzedaje a i cena niespecjalnie zachęcająca, do tego muszą pracować na dużych mocach, moja instrukcja podaje +_ 15% nominalnej czyli 23KW, czyli ekonomiczna stałopalność to max 4-8 godzin w zakresie mocy 19-27Kw !!!!

rybniczanin
01-03-2013, 00:49
Ale ludzie o czym wy tu dyskutujecie. Przecież palenie węglem jest be. Jakby was było stać na inne źródła energii do ogrzewania to dawno tego nie robicie. Dlatego popieram Last Rico w propagowaniu jak najbardziej czystego palenia, obojętnie czy to będzie w kotłach GS,DS , kozach, kominkach, piecokuchniach itp ustrojstwach.:p

rybniczanin
01-03-2013, 01:01
Mnie nie trzeba przepraszać, bo się nie obraziłem.:no: Tylko nie chcę żeby ten "Twój skrót myślowy" do mnie przylgnął. Jesteś drugi co mi tak pisze i dlatego zareagowałem.

rybniczanin
01-03-2013, 01:13
@jacbelfer wątpię żeby ktoś jak wchodzi na ten temat to po przeczytaniu jednego postu ZUGA kupuje zaraz kociołek. ;) Raczej wchodzą ludzie co kupili już i szukają pomocy. Pamiętaj że natura ludzka jest taka że najpierw wszystko się wie i większość sama podejmuje decyzje pod wpływem marketingu. Dopiero potem szuka pomocy. Możesz to zobaczyć i po innych wątkach.:yes:

mikar1
01-03-2013, 06:57
rybniczanin
dokładnie
nic ująć nic dodać.

i tak na poważnie dajmy sobie spokój bo LR przegoni nas stąd.
No tak kilka stron dyskusji. Jakiej nie będę komentował. Ale może by któryś z Panów dyskutantów odpowiedział na moje i nie tylko moje ostatnio zadane pytanie.

g_stanislaw
01-03-2013, 07:48
Czytam i czytam, i czytam... itd.

@jacbelfer.
Swojego GS kupiłem, bo:
1. wąski bardziej pasował do pomieszczenia (tzw. kotłowni)
2. nie miałem wiedzy, którą mam teraz. :) Czy ktoś z użytkowników chce kupić przerobiony wg zaleceń, mało używany kocioł GS o mocy 20kW? ;D

@ZUG
Czytam twoje posty i odnoszę wrażenie, że siedzisz w turbanie i non stop czytasz posty LR, ucząc się ich na pamięć. Jak ktoś już słusznie zauważył, tylko twoje zdanie - nota bene w rzeczywistości, to zdanie LR - się liczy. Tylko patrzeć, jak ruszysz w Polskę z dżihadem na ustach. ;)
Na koniec mała prośba: używaj znaków interpunkcyjnych i pamiętaj, że "nie" z przymiotnikami piszemy razem. ;))))

@LR
Wpisem o substancjach uczuleniowych rozbawiłeś mnie do łez. :) Wszędzie pełno jest tego chemicznego kału :D i trującego dymu. Świata nie zatrzymasz. Mało tego, to nawet go nie spowolnisz. Jedni chcą zarobić i mają gdzieś czyjeś zdrowie, a drudzy są za biedni, żeby być proekologiczni.
Jeśli miałbyś do wyboru spalanie wszystkiego, co da się spalić, żeby dzieciaki nie zamarzły i jednocześnie, aby w portfelu było więcej złotówek na przysłowiowy chleb, a przysłowiowymi "zębami w tynk" lub przetrwanie zimy chodząc w fufajce, to co byś wybrał?

A tak na marginesie, to globalne ocieplenie dało w łeb. Fachowcy się pomylili. :)

QIM
01-03-2013, 07:54
Dlatego dobrze jest wziąć przykład przy konstruowaniu z miarkownika mechanicznego z opóźnionym przymykaniem które wyhamowuje kociołek.:) Używam mechaniczny we współpracy z miarkownikiem MCI właśnie na to stopniowe i opóźnione przymykanie.

może to głupio zabrzmi, ale powiem wam, że moim zdaniem kluczowe znaczenie ma czas. Np. rozpalania. Wtedy nie wolno tłumić PG. Temperatura wody nie jest wyznacznikiem poprawnego rozpalenia od niej nie zależy jak się pali. Gdy wytworzy się odpowiednia warstwa płonącego opału(czy też temperatura w miejscu spalania), wygrzany wstępnie komin, można klapą PG robić co się chce. Nie powinno wybuchać.
Kocioł z kilkunastoma kilogramami opału to raczej bezwładny kloc. A temperatura wyjścia CO to od zbyt wielu czynników zależy, żeby ją traktować jako jedyny parametr sterujacy.
Na tym między innymi oparłem moją koncepcję sterowania. dlatego tak duże są zakresy temperatury przy danym uchyle klapy.
Jeśli znacie swój kociołek, wiecie ile czasu potrzebuje na rozpalenie itp. Last Rico też o tym pisał.
Regulatory PID mają 2 parametry zależne od czasu. Dlatego moim zdaniem będą się sprawdzać przy regulacji PG. Pamiętać jednak należy, aby obiekt regulacji był właściwie przygotowany i właściwie dobrać parametry.

g_stanislaw
01-03-2013, 08:16
wydrukowałem sobie i powiesiłem sobie na ścianie.;)
och tak ortografia ja po podstawówce cóż mam zrobić
tyle jest tu userów a tylko część wie o czym LR tu piszę i nie atakuję nikogo bo i po co i jaki miałbym w tym cel.
proszę mnie nie atakować
typowe bo Polskie.


wydrukowałem sobie i powiesiłem sobie na ścianie.;)
och tak ortografia. ja po podstawówce, cóż mam zrobić?
tyle jest tu userów, a tylko część wie o czym LR tu piszę. i nie atakuję nikogo, bo i po co i jaki miałbym w tym cel?
proszę mnie nie atakować.
typowe, bo Polskie.

Tu nie chodzi o wykształcenie. Tobie po prostu się nie chce. Świadczy o tym twój niechlujny sposób pisania. Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawie z tego, że to, w jaki sposób piszesz, świadczy o tobie i o stosunku do twojego odbiorcy? Pewnie nie. A może celowe zachowanie? Jak się pomęczą z odczytaniem tego, co poeta miał na myśli, to na dłużej zapamiętają. Zapamiętają. Nie treść i sens, a to, żeby nie czytać jego wiadomości.
Na koniec proponuję zapoznać się ze znaczeniem słowa "atak". Zrozumiesz wtedy, że to nie ciebie atakują, a to właśnie ty atakujesz. :)

jacek37
01-03-2013, 09:35
Ale jazda:wtf:
Od co najmniej 5 stron nie dowiedziałem się nic konkretnego na temat palenia czy to ekologicznego czy to ekonomicznego.
Ciągłe słowne przepychanki, jakiś moderator powinien zrobić z tym porządek i wywalić te posty w kosmos
:bye:

rybniczanin
01-03-2013, 09:41
@QIM tylko pamiętaj że nie każdy ma sterownik z PID. Właśnie kocioł jest bezwładnym klocem, a ja nawet bym porównał go do lokomotywy. Jeśli się rozpędzi to potrzebuje czasu na wyhamowanie. Dlatego mówię już o momencie rozpędzenia i braniu przykładu z miarkownika mechanicznego w tym czasie.:)

QIM
01-03-2013, 10:03
no to się rozumiemy. Mój pomysł nie wymaga sterowania PID.
Natomiast PID wydaje się być dobrym rozwiązaniem.

lysy1l
01-03-2013, 10:10
------> Jackbelfer, Zug, G_Stanisław - prawda jest taka, że główny sens i rdzeń wątku jest zawarty w jego pierwszej części, potem to już jest Hyde Park (w którym zresztą sam uczestniczę ;)) dotyczący miliona problemów i indywidualnych rozwiązań, które wcale nie muszą sprawdzać się u każdego, dlatego napinanie się i ortodoksyjne trzymanie się jedynej słusznej prawdy nie ma sensu i tak już porządku się tu nie zaprowadzi, choćby z prozaicznego powodu braku moderacji. Co do kotłów, to trzeba wyraźnie podkreślać to, że zakup kotła górnego spalania to błąd. Gdybym umiał cofnąć czas o pół roku, to paliłbym teraz w sposób ciągły w jakimś 18-to kilowatowym dolniaku, z dużą komorą zasypową.

artur11
01-03-2013, 10:12
QIM, rybniczanin Tak jak piszecie, ideałem jest, kiedy w zasadzie klapka się prawie nie rusza i cały czas dostarcza powietrza nie tłumiąc raz rozpoczętego procesu spalania. Bardzo ważnym momentem jest stopniowe rozpalanie, ze stałym wolnym zwiększaniem PG, aż do osiągnięcia zadanych parametrów. Nie wiem jak PID sobie z tym radzi, ale jak ktoś go nie ma, to przy rozpalaniu powinien "pracować" za sterownik i niestety co parę minut zwiększać dawkę powietrza, a dopiero po właściwym rozpaleniu podpiąć miarkownik.

malachio
01-03-2013, 10:28
Co do kotłów, to trzeba wyraźnie podkreślać to, że zakup kotła górnego spalania to błąd. Gdybym umiał cofnąć czas o pół roku, to paliłbym teraz w sposób ciągły w jakimś 18-to kilowatowym dolniaku, z dużą komorą zasypową.

Gdybym umiał cofnąć czas to bym grzał prądem :D
na grzanie prądem w 2 taryfie wydałbym ok 3000 zł, teraz wydaję ok 2000 nie licząc pracy własnej :(

rybniczanin
01-03-2013, 10:39
@artur11 nic dodać-nic ująć:yes: Dlatego nie mając PID w sterowniku i czasu na sterowanie trzeba wypracować kompromis. Działanie miarkownika mechanicznego jest własnie takim kompromisowym przykładem w wyhamowywaniu kotła. Jak mam czas rozpalać to nie ma problemu. Tylko gorzej jest jak muszę zostawić rozpalający się kocioł. Wtedy posiłkuję się mechanicznym.:)

QIM
01-03-2013, 10:50
moim zdaniem na początku trzeba dać dużo powietrza aby rozbujać drewno. Po jakimś czasie jak już zaczyna się palić (odgazowywać) węgiel można zaczynać przymykać. Jak ktoś ma na górze kotła jakiś "dopalacz" to PG przestaje być potrzebne. Jak u Zug'a. Kluczowe wydaje się być przy sterowaniu automatycznym znalezienie takiej temperatury wody, która pozwoli na utrzymanie temp w domu lub jeśli to niemożliwe (przewymiarowany kocioł) stabilnego procesu spalania.
Może to strasznie naukowo brzmi, ale inaczej nie potrafię :)

ZUG
01-03-2013, 10:56
Potwierdzam ,tak u mnie jest jak kolega QIM piszę z tym że ja rozpalam węgiel trzema brykietami fi5/10cm i kilka szczepek.
A co do sterowania PID-em to jestem pod wrażeniem jak go zaprogramował producent.
podczas rozpalania spr11 sam wyhamowuje aby kocioł się za szybko nie rozbujał myślę że posiadacze spr11 wiedzą o czym piszę.

lysy1l
01-03-2013, 11:14
Panowie, bez urazy, ale to co tworzycie z tą zawodną automatyką, sterowaniami i mega szamotami wszędzie, gdzie to tylko możliwe zaczyna trącić farsą. Za chwilę okaże się, że taniej będzie wypierdolić z kotłowni śmieciucha, sprzedając go za pół ceny, dołożyć trzy kafle i kupić dolniaka z dobrym miarkownikiem. Ja wychodząc do pracy ustawiam PW na stałym poziomie, a dołem steruje miarkownik i tyle. Po południu od pewnego czasu praktykuję inny sposób: rusztuję, wrzucam trochę drewna, łopatkę węgla, po rozpaleniu przesuwam żar na tył kotła, a z przodu pod ruszt pionowy zasypuję pryzmę węgla lub flotu. W ten sposób spalanie następuje w sposób kroczący, tylko na powietrzu głównym, bez dymienia, z ciągle widocznym płomieniem. Strefa ognia i żaru przemieszcza się stopniowo z tyłu kotła do przodu. W ten sposób będąc w domu mogę palić tak długo, jak chcę.

ZUG
01-03-2013, 11:19
Ja nie narzekam ,a jaka to automatyka.
porównując do nowoczesnych kotłów to ta moja automatyka to jak zwykły kalkulator.
Też rozpalam i zapominam o kotłowni na 24H.
Wiadomo każdy z nas ma jakieś metody i tylko je wzajemnie szanujmy a będzie dobrze.
a reszt to czyste hobby i doświadczenia co zawsze coś tam nowego wnoszą;)

cysiokysio
01-03-2013, 11:21
QIM, rybniczanin Tak jak piszecie, ideałem jest, kiedy w zasadzie klapka się prawie nie rusza i cały czas dostarcza powietrza nie tłumiąc raz rozpoczętego procesu spalania. Bardzo ważnym momentem jest stopniowe rozpalanie, ze stałym wolnym zwiększaniem PG, aż do osiągnięcia zadanych parametrów. Nie wiem jak PID sobie z tym radzi, ale jak ktoś go nie ma, to przy rozpalaniu powinien "pracować" za sterownik i niestety co parę minut zwiększać dawkę powietrza, a dopiero po właściwym rozpaleniu podpiąć miarkownik.

Chyba raczej na odwrót. W miarę rozpalania powinno zmniejszać się dostęp PG.
Mój sterownik (PID+S; +MCI) robi to tak: przy rozpalaniu klapka PG na max otwarta i przymyka się w miarę dochodzenia do zadanej max temperatury kotła lub temperatury spalin. Sterownik dąży to tego aby ustalić taką pozycję otwarcia aby utrzymać zadaną temperaturę, jednocześnie pilnując temperatury spalin aby podczas rozpalania kocioł się za bardzo nie rozbujał. Wyniku takich ustawień kocioł wolniej dochodzi do zadanej temperatury ale za to nie musi nagle dusić kupy rozgrzanego węgla.

ZUG
01-03-2013, 11:28
cysiokysio

Jaki masz sterownik bo widzę że posiada też sensor temp. na czopuchu?.
Spr11 tego nie posiada za to jest tak zaprogramowany aby kocioł się nie rozbujał dlatego myślę że producent zrezygnował z czujnika spalin.

QIM
01-03-2013, 11:38
Panowie, bez urazy, ale to co tworzycie z tą zawodną automatyką, sterowaniami i mega szamotami wszędzie, gdzie to tylko możliwe zaczyna trącić farsą. Za chwile okaże się, że taniej będzie wypierdolić z kotłowni śmieciucha, sprzedając go za pół ceny, dołożyć trzy kafle i kupić dolniaka z dobrym miarkownikiem. Ja wychodząc do pracy ustawiam PW na stałym poziomie, a dołem steruje miarkownik i tyle. Po południu od pewnego czasu praktykuję inny sposób: rusztuję, wrzucam trochę drewna, łopatkę węgla, po rozpaleniu przesuwam żar na tył kotła, a z przodu pod ruszt pionowy zasypuję pryzmę węgla lub flotu. W ten sposób spalanie następuje w sposób kroczący, tylko na powietrzu głównym, bez dymienia, z ciągle widocznym płomieniem. Strefa ognia i żaru przemieszcza się stopniowo z tyłu kotła do przodu. W ten sposób będąc w domu tak mogę palić tak długo, jak chcę.

Na razie jadę na sterowaniu ręcznym, a palę w sposób podobny do opisanego przez Ciebie, to jest: żar(koks) na przód węgiel na tył. Między nie parę drewien. Na węgiel idzie paczka prasy, na nią popiół dla uszczelnienia. Z przodu jeszcze czasem parę tektur dla pobudzenia ciagu. Też działa.

cysiokysio
01-03-2013, 11:53
ecoMax 250 W firmy Plum i niestety jest na czarnej liście u Bleckiego. Żeby MCI działało w miarę poprawnie z tym sterownikiem musiałem wysłać to do Boleckiego.
cytat Boleckiego" Plum steruje nadmuchem w godny sposób, ale w naszym przypadku to problem. Nie przypuszczałem że ktoś (prócz mnie he he) ma ochotę na takie sterowanie... To nie jest ani fazowe, ani grupowe sterowanie."
Po przróbkach MCI działa stabilnieale tylko w pewnym zakresie, ustawiłem klapke tak że mi to wystarcza ale jeśli ktoś planuje MCI to nie z tym sterownikiem.

rybniczanin
01-03-2013, 13:16
Chyba raczej na odwrót. W miarę rozpalania powinno zmniejszać się dostęp PG.
Mój sterownik (PID+S; +MCI) robi to tak: przy rozpalaniu klapka PG na max otwarta i przymyka się w miarę dochodzenia do zadanej max temperatury kotła lub temperatury spalin. Sterownik dąży to tego aby ustalić taką pozycję otwarcia aby utrzymać zadaną temperaturę, jednocześnie pilnując temperatury spalin aby podczas rozpalania kocioł się za bardzo nie rozbujał. Wyniku takich ustawień kocioł wolniej dochodzi do zadanej temperatury ale za to nie musi nagle dusić kupy rozgrzanego węgla.

Widzisz wcale nie. Ponieważ wraz z rozgrzewaniem się zasypu rośnie ilość węglowodorów i potrzebuje więcej tlenu do spalania. Samo PW raczej nie wystarczy. Spróbuj tak rozpalać do temperatury zadanej. stopniowo zwiększać PG. Tylko stopniowo co parę minut troszkę tak jak napisał artur11.:)

ZUG
01-03-2013, 13:28
rybniczanin

U mnie rozpala się na otwartej PG i gdy dochodzi do zadanej to przymyka i wcale nie powoduje to rozpalenia za dużo węgla i mało tego gdy zamknie się PG to przez średnio 4godz kocioł pracuję na samym PW który ładnie wypala węglowodory i po ty czasie zaczyna posiłkować się PG gdzie spr11 wszystkiego pilnuje i tak po 10-12 godz z zasypu zostaje sam koks.

Jak będę robił odwrotnie to ograniczam powietrze do ładnego rozpalenia mojej rozpałki co powoduje kopcenie z tym że u mnie PW to profil(kpw) oraz ekran drzwiczek zasypowych gdzie daje ostrą dawkę aby ładnie sie rozpaliło bo w przeciwnym wypadku kopci a PG też podaję.
jak palę cyklicznie to do zadanej dochodzi w 20-30min.

rybniczanin
01-03-2013, 13:41
ZUG spróbuj takiego rozpalania to zobaczysz że artur11 dał dobry trop.:) Ja już też rozpalałem różnymi metodami ale tak jak Ty piszesz że przy otwartej klapce na sterowniku bez PID lub miarkowniku mechanicznym zasyp za bardzo się u mnie rozpala.;) Tylko zaznaczam że ja rozpalam do 60 stopni.:)

Edit: nie mówię o samym rozpalaniu rozpałki(drewna, brykietów drewnianych), bo wiadomo ze one potrzebują więcej tlenu. Tylko o dalszej fazie rozpalania węgla do zadanej temperatury.

adam1205
01-03-2013, 13:48
Szponi Ciepomierz robił za duże opory przepływu i nie byłem w stanie palić z mocą większą na grawitacji niż 12Kw a z pompą to jakieś 10-30% strat na zapewnienie ciepłego powrotu do kotła, więc nie powiem ci dokładnie co lepsze. Z obserwacji najlepiej spala mi się 18 Kg węgla w ciągu 7-8 godzin, odpowiedzialne za to są właśnie węglowodory, jak za szybko na początku to duża stata bo nie idzie ich dopalić, ale trzeba ręcznie po 3 godzinach przestawić miarkownik na 90 i jest rewelacja :).

artur11, mógłbyś sprawdzić, tak przy okazji, jaka będzie różnica w mocy kotła, przy temperaturze na kotle 50*C a następnie przy 90*C, pierwszy raz na grawitacji, a drugi raz na pompie na 1 biegu? Ewentualnie przy mniejszej różnicy temperatur na kotle, jeżeli przy takich nie będzie to możliwe.

ZUG
01-03-2013, 13:50
Tak artur11 daje dobry trop.

Wiadomo każdy ma jakąś metodę ale próbowałem już różne sposoby i tylko ta którą pisałem dało mi w miarę podczas rozpalania ograniczyć zadymienie.
U mnie kluczową sprawa jest powietrze i jak już będzie w komorze odpowiednia temp. to z komina nic nie leci dlatego myślę aby jeszcze zainstalować czapkę szamotową i klimat na wypalanie gazów będzie lepszy.
Nie ja nie palę na tak wysokiej temp. ponieważ nie mam takiej potrzeby u mnie na 50stC i tez pali się spokojnie pierwszy żar na ruszcie pojawia się po 7godz odgazowania na 30cm zasypie także myślę że gazuje kontrolowanie.
Fakt jak gazuję na samym PW to przeciąga mi temp. tak na +8stC. średnia temp. na czopuchu 160stC.

Nie zauważyłem że coś dopisałeś ,no właśnie brykiet potrzebuje tlenu dużo i praktycznie zadaną temp. otrzymuję jak jest już końcówka wypalania brykietu resztę pałeczkę bierze gazujący węgiel gdzie spr11 zlecił zamknięcie PG z racji osiągniętej temp. a PW wypala to co ten węgiel produkuję.
I też trzeba zwrócić uwagę ja daję tylko trzy brykiety na środek i kilka szczepek aby brykiet ruszył.

lysy1l
01-03-2013, 14:00
Ponieważ stale palę sposobem jaki był łaskaw opisać kol. łysy1, palący tak w drugiej części dnia, nazwał to metodą kroczącą, ktoś wcześniej określił metoda brzegowa, a wg mnie to najzwyklejsze górne spalanie.
Jest to w pewnym sensie faktycznie spalanie górne, ale ma tą przewagę, że nie interesują nas żadne cykle, można dokładać co pewien czas nową porcję bez wygaszania, łatwo kontrolujemy czas i intensywność spalania, jest to rewelacyjny sposób na spalanie wieczorne i na okresy przejściowe wiosna-jesień. Przegarnięcie żaru na tył lub przód kotła powoduje ciągłe utrzymanie płomienia (gdzie jest płomień, tam nie ma smoły) i stopniowe wypalanie się zasypu będącego na wysokości linii ognia i żaru. Łatwo to porównać do tlącego się, leżącego w popielniczce papierosa. Spaliny nie przechodzą w tym wypadku przez warstwę opału, dymienie jest znikome, ogień można podtrzymywać bez wygaszania, bo po wypaleniu zasypu znowu rusztujemy, przesuwamy żar do tyłu (przodu), dorzucamy na żar jakieś drewno, parę kawałków węgla, sypiemy obok nową pryzmę itd. Warunkiem jest posiadanie odpowiedniej wielkości komory zasypowej i powierzchni rusztu.
Dotychczas paliłem tak tylko na powietrzu głównym i nie wiem, czy powietrze wtórne jest w tym wypadku potrzebne?

adam1205
01-03-2013, 14:07
No tak kilka stron dyskusji. Jakiej nie będę komentował. Ale może by któryś z Panów dyskutantów odpowiedział na moje i nie tylko moje ostatnio zadane pytanie.

Jak najbardziej popieram, w ferworze walki, sporów i zaciekłych dyskusji :mad:, chyba nie wszyscy nie pamiętają że wątek ten powstał w celu pomocy przy jak najekonomiczniejszym paleniu, przede wszystkim dla osób początkujących lub mających problemy ze swoimi kociołkami. Koledzy może by tak część energii poświęcić w celu pomocy potrzebującym a nie na jałowe dyskusje? Wtedy wyjdzie to nam wszystkim na zdrowie :) (będzie czystsze powietrze).

QIM
01-03-2013, 14:12
lysy1l
uważam, że tak. PG daje dość skromnie, a drewnopodobne paliwa jednak potrzebują tlenu. więc dostają od góry. Gazety na węglu dają takie dolnopodobne palenie. Gazy z wegla idą za spalinami z drewna ku środkowi komory i tu się spalają w płomieniu. Tektura z racji utrzymania swojej struktury po wypaleniu robi za deflektor. Po prostu płomień pojawia się w kilku miejscach a reszta przykryta. Do tego PW pozwoli na swobodne dopalenie płomienia.

AVE5074
01-03-2013, 14:55
Widzę fachowcy się nudzą więc dam Wam do przemyślenia:
1. Szamot w kotle
Jak to z tym jest - chodzi mi o przewodność cieplną - czy szamot w komorze zasypowej dużo ogranicza odbiór ciepła przez płaszcz kotła? Bo że tak powiem piece kaflowe właśnie w szamocie magazynują ciepło i czy to ciepło nie zostaje w naszych kotłach odebrane przez ścianki i wymiennik? Jakby tak było to nie było by ograniczeń w zabudowywaniu komory zasypowej...- idąc dalej tym tokiem rozumowania (w moim przypadku) zastanawiam się czy zabudowa dwóch bocznych ścianek komory zasypowej szamotem (zamiast tyłu- kocioł miałowy z pierwszym poziomym wymiennikiem nad komorą zasypową ) nie dałoby lepszego efektu w spalaniu? Idąc dalej tym tokiem...
2. Deflektor
Czytając Wasze posty dot. deflektorów na te cegły szamotowe po bokach położyć na wierzch szamot zostawiając szpary na spaliny (ktoś to ładnie opisał) od strony drzwiczek) i mamy "prawie" komorę ceramiczną. I dalej..
3.PW (opisane w moich wcześniejszych postach + zdjęcia) podać skosem w kierunku na tylną ścianę kotła i w dół nad zasyp...
4. Palenie "kroczące" (pozdrawiam kol. Łysy1- fajny pomysł dużo dał mi do przemyśleń) wydaje się stworzone do okresów wiosna-jesień. Wygodne to się zdaje (nie testowałem) by tak palić nie wygaszając i w zgodzie z "górnym czystym paleniem" - palisz pewnie z tyłu potem przesuwasz to na przód rusztu potem świeży węgiel na tył i tak w kółko...
5. DS (pozdrawiam Jackbelfer) na pewno masz rację ale... kiedyś próbowałem się coś dowiedzieć na ich temat i troszku się zniechęciłem, a to kamień w węglu a to spieki a to zawieszanie, smolenie, nie ten typ węgla, problemy z mocą, z rozpalaniem itd. itp. Nie mówię że są be na pewno są lepsze od GS ale mają pewne wymagania i powinny być one opisane na pierwszych stronach tego wątku ( jaki sort węgla do GS i DS) a ludzie sami sobie odpowiedzą co wolą. Wg opinii innych (nie mojej) jak miałbym smolić się raz albo kilka razy w DS to każdy wolałby nasypać do GS i tv oglądać- nikogo nie namawiam do GS..
6. BUFORY
Ja tam nie jestem "fizykiem spalania" może "LR" napisze ile potrzeba energii włożyć na ogrzanie wody o 1C z 20C a ile z 85C o 1C do 86C w takim buforze?
PS. G Stanisław- racja takie są nasze realia i nie ma się czemu dziwić- ludziska są ostrożne lepiej być przygotowanym na wszystko tu co 2 miesiące wszystko może się okazać że jest już 100% droższe .
Last Rico - ciekawy art. o substancjach szkodliwych, trują nas wszystkich nawet w chlebie to jest - a nasz minister wypił szklankę wody z chemikaliami do odwiertów gazu łupkowego (ale ja wierzę Tobie hehe).
Zapraszam do odpowiedzi i udzielenia porad i ew. krytyki

QIM
01-03-2013, 15:25
odpowiem ad 6: tyle samo. Różnica polega tu na tym że przy 85st będzie wyższa strata kominowa. Transport ciepla jest tym lepszy im większa różnica temperatur między ciałami. Jeżeli spaliny mają stała temp np. 200st to szybciej ogrzeją wodę z 20 do 21stopni C. Jeśli chcemy osiągnąć tę samą szybkość nagrzewania przy 85 stopniach to zachowując te same warunki musimy podnieść temp spalin o 85-20 czyli o 65st. lub pogodzić się z tym, że będzie to trwało dłużej a to oznacza też większą stratę kominową.

mikar1
01-03-2013, 15:39
Jak najbardziej popieram, w ferworze walki, sporów i zaciekłych dyskusji :mad:, chyba nie wszyscy nie pamiętają że wątek ten powstał w celu pomocy przy jak najekonomiczniejszym paleniu, przede wszystkim dla osób początkujących lub mających problemy ze swoimi kociołkami. Koledzy może by tak część energii poświęcić w celu pomocy potrzebującym a nie na jałowe dyskusje? Wtedy wyjdzie to nam wszystkim na zdrowie :) (będzie czystsze powietrze).
Wielkie dzięki za poparcie. Mój i nie tylko mój post zaginął, został zakryty postami dyskutantów. Może ,jednak Któryś z PANÓW ostro dyskutujących zwróci jednak na moją prośbę uwagę i odpowie, lub niech napisze żebym się odczepił nie zawracał d... .

ZUG
01-03-2013, 15:42
mikar1
o ile dobrze pamiętam pytałeś o rozwiązanie instalacji tzw. czapki szamotowej?

Tom1000k
01-03-2013, 15:50
Ja czekam na odpowiedź LR.

Nie czekaj, Last Rico już obszernie opisał i porównał kotły GS i DS i mam wrażenie że opis był tendencyjny ;]




Mogę odpowiedzieć na pytanie:
Który kocioł jest lepszy, dolny czy górny. ;) To będzie dłuższa historia więc idź po herbatkę. :D
Ponieważ o górnych powiedziane było bardzo dużo, i o wadach i o zaletach, zajmę się teraz
solidniej kotłem dolnym. Ostrzegam że niekiedy może szczypać w oczy. ;)

Jeszcze kilka lat temu byłem święcie przekonany że kotły dolnego spalania to kwintesencja
wygody, sprawności i czystości. Dzisiaj nie mam już tej pewności, nie znaczy to oczywiście
że kotły dolnego spalania są złe, a tylko tyle że przeciwnik bardzo się zmienił. Gdyby na
świecie istniał tylko jeden typ samochodu, to trudno by było powiedzieć czy jest on dobry
czy nie - brak konkurenta uniemożliwia wszelkie porównania. Na początku kocioł dolnego
spalania nie miał żadnej konkurencji. Kotłów automatycznych zwyczajnie nie było, a górny
nijak nie mógł się nawet zbliżać do dolnego i to w każdej konkurencji ! Sprawność kotła
górnego (wówczas zapalanego koniecznie od dołu) była dość nędzna, bieganie po schodach
dobre jest dla zdrowia, ale ileż razy można latać żeby dokładać do kotła ? Ciągły gęsty dym
snujący się po okolicy ku radości kobiet które właśnie umyły okna na święta. Znamy to. :(

CZYSTOŚĆ SPALANIA
Gdybyś mnie wtedy zapytał który jest lepszy....byłoby łatwiej.
Obecnie to pytanie sprawia mi trudność bo np dobrze dobrany kocioł górnego spalania,
zaopatrzony w KPW i dobrze wyregulowany - śmiało może konkurować z dolnym, powiem
więcej, może go nawet przewyższać czystością spalania. Pewnie teraz niektórzy czytający
krzywią się zatem natychmiast mówię o co chodzi. Kotły dolnego spalania potrzebują
dość "wyraźnego" ciągu powietrza do spalania, w przeciwnym wypadku ciepło z palnika
szybko opanuje cały zasyp. Odskoczę na chwilę do kotłów automatycznych, co rusz
czytam peany na temat ekogroszku i czystości spalania. Niektórzy użytkownicy chwalą się
jeden przez drugiego że popiołu jest tak mało, że wystarcza opróżnić szufladę co 10 dni !

Koledzy którzy palą w swoich k. wiedzą ile popiołu może pomieścić ich popielnik, zadajcie
sobie pytanie, czy w waszych kotłach dałoby się palić przez tak długi czas nie usuwając
popiołu ?? Nie nie, to niemożliwe. Dlaczego zatem w automatycznych jest to możliwe ?
Dlatego że duża część popiołu wylatuje przez komin. Po prostu. :D Mały Mariusz kiedyś
pytał czy popiół z węgla jest eko i czy można go wysypywać na grunt. Otóż nie jest eko.
Popiół węglowy zawiera nie tylko Al203 ale i metale, łącznie z ciężkimi. Kiedy zostaje on
w popielniku - jest pod kontrolą, kiedy wylatuje przez komin, niestety tworzy w powietrzu
tzw. pył zawieszony PM 10 z którym praktycznie nie ma już jak walczyć. Kotły dolne tworzą
więcej pyłów zawieszonych niż kotły górne z racji większych prędkości przelotu powietrza.
Zatem łagodne spalanie w kotłach górnych, zatrzymuje prawie cały popiół w popielniku.
Dlatego napisałem że jeśli chodzi o czystość spalania mają nawet pewną przewagę. Pyły
zawieszone PM 10 to zmora która inicjuje wiele chorób - nie tylko układu oddechowego
bo zanieczyszczenia nie mają wyłącznie natury mechanicznej ale są aktywne chemicznie.:(
Ciekawostka, w przemysłowych kotłach pyłowych tzw. "współczynnik uniosu" (popiołu)
może wynosić nawet 90 % czyli gdyby nie filtry to w kotle pozostanie jedynie 10% odpadu !

Opisałem pokrótce czystość, trzeba tu dodać że właściwa regulacja kotła dolnego spalania
jest trudniejsza od jego górnego kolegi bo w niektórych występują aż trzy rodzaje powietrza
i wcale nie należy do rzadkości oglądanie dymiących kominów które obsługują te kotły.
Chyba przeniosę się z tym elaboratem na następny post. ;)




SPRAWNOŚĆ I EKONOMIA
Kotły dolnego spalania mają wyższą temperaturę spalania, co generalnie jest bardzo dobre
pod warunkiem że nie wiąże się to ze zwiększonym zapotrzebowaniem na powietrze. Zwykle
jednak wiąże się, bo póki co tlenu w powietrzu jest tylko 21%, reszta to azot który wyłącznie
chłodzi, konkretnie chłodzi kocioł, ale za to grzeje komin :D Wpada do kotła zimny a wylatuje
ciepły. W czasach kiedy nasze górniaki żywcem wyrzucały paliwo w postaci sadzy, ta strata
(strata kominowa) nie była w ogóle brana pod uwagę ze zrozumiałych powodów. Teraz, gdy
potrafimy już spalać bezdymnie lub prawie bezdymnie, okazuje się że kocioł górnego spalania
wyrzuca mniej ciepła w kosmos z racji mniejszego zapotrzebowania na powietrze. Jednocześnie
tworzy też mniej tlenków azotu które są nieodłącznym "towarzyszem" spalania w wysokich
temperaturach. Zatem nie jest już tak łatwo powiedzieć - dolny to kocioł bardziej sprawny,
wystarczy dotknąć kominów.
-------------

SPOSÓB OBSŁUGI
Niezaprzeczalną zaletą kotłów dolnego spalania jest fakt, że można w nich palić w sposób
ciągły, a nie cyklicznie. Będzie tak pod pewnym jednak warunkiem. Po pierwsze musimy
dysponować wysokiej jakości sortowanym paliwem (cena - ekonomia ? ), inaczej kamień zatka
nam ruszt (nawet ten ruchomy), a po drugie; kiedy łatwo pogodzimy się ze znacznym spadkiem
sprawności z powodu nie czyszczenia wymiennika, a co jak co ale wymiennik w kotle dolnego
spalania brudzi się. Głównie lotnymi popiołami które wykazują duży opór cieplny. Oczywiście
można kocioł zatrzymać i wymiennik wyczyścić. Tylko co wtedy z główną przewagą nad kotłem
górnym polegającą właśnie na... nie gaszeniu !? Bardziej brudzi się również komora zasypowa,
ją także trzeba czyścić. Kotły dolne zajmują więcej miejsca bo zawsze są większe gabarytowo.

Zwykle trudniej jest rozpalić w kotle dolnego spalania, niektóre mają dźwignię, rozpala się
kocioł jako górny, ale na dole (kopeć !), potem dopiero przerzuca się na dolny i sytuacja
po pewnym czasie normuje się (jeśli klapa w komorze zasypowej jest szczelna) ;) Dobry kocioł
dolnego spalania powinien mieć ceramiczny palnik, nic nie jest wieczne - trzeba go wymieniać
za darmo nie rozdają (ekonomia ). Wreszcie doszedłem do pewnej kłopotliwej cechy,
kotły dolne gorzej reagują na zmniejszanie mocy. Proces spalania przebiega bez zarzutu kiedy
podajemy odpowiednią ilość powietrza głównego. Wszystko O.K, kiedy jednak miarkownik
będzie to powietrze przymykać, to kocioł zacznie się dławić i dymić, najgorsze jest to, że nie
można wtedy dopuszczać powietrza wtórnego przed palnik, bo to zaraz budzi kocioł do pracy !
Natomiast wpuszczanie tego powietrza za palnik, nic nie da. W kotle górnego spalania dym
jeśli jest, naturalnie "paruje" ku górze ale tam też są warunki do dopalania np. przez KPW, która
nijak kotła nie rozbudzi. Zatem opał łagodnie stygnie zmniejszając ilość produkowanych gazów.
Taka KPW w kotle dolnym nie istnieje, a przynajmniej nie w takiej formie. Myślę że wystarczy
tych porównań, teraz przyszła pora na wewnętrzne głosy szanownych sędziów.
Jaki więc wynik ? 1: 0 ---- 1: 1 czy może 0: 1 ?? :D

Tom1000k
01-03-2013, 16:01
Zainstalowałem sobie termometr w czopuchu i muszę stwierdzić że termometr na czopuchu można wsadzić sobie głęboko tam gdzie wy wiecie a ja myślę :D. Koledzy którzy mi to ostatnio uświadamiali mieli w pełni rację.
Różnica wskazań, szczególnie przy rozpalaniu jest ogromna. Termometr na czopuchu podskoczył z 30 na 40, a w czopuchu 220!
Gdy miarkownik otwiera klapkę PG żeby "uzupełnić" temperaturę wody w kotle, na efekt temperatury wody trochę trzeba poczekać. Reakcja w czopuchu jest natychmiastowa. Teraz mam o wiele większe pojęcie o tym co się dzieje w kotle w danym momencie.

Teraz na kotle 57 zadane, koksik się lekko pali na niebiesko, na czopuchu 38, w czopuchu 80, czyli pokrywa się z tym co ZUG pisał.

QIM
01-03-2013, 16:23
panowie z termometrami w... czopuchu. Powiedzcie czy są służą pomocą również w fazie koksu? Jeśli tak to jaką?

ZUG
01-03-2013, 17:08
To teraz tom będziemy się rozumieli jak będziemy pisać o temp. w czopuchu w trakcie różnych faz palenia a jak dobrze pamiętam byłem znowu napiętnowany o ten termometr.
A tak dzięki termometrowi w czopuchu będzie jak niczym prędkościomierz w aucie.;)

ZUG
01-03-2013, 17:09
panowie z termometrami w... czopuchu. Powiedzcie czy są służą pomocą również w fazie koksu? Jeśli tak to jaką?

chciałbym poznać twoje zdanie.

QIM
01-03-2013, 17:27
zug ją nie mam termometru spalin. Pytam tych, którzy mają.

Szponi
01-03-2013, 17:35
AVE5074

ad1. Odnośnie szamotu masz tutaj na stonie 37: http://www.bape.com.pl/Portals/0/Poradnik.pdf

ad6. Możesz sam policzyć jak lubisz

Q=cp x m x (tk - tp)
cp - ciepło własciwe (w tym przypadku woda 4189J/kgxK)
m - masa wody do ogrzania
tk - temp. końcowa
tp - temp. początkowa.

Przykład 500litrów grzejemy z 20C do 90C

Q=4189 x 500x (90-20)= 146615000J / 3,6M=40,72kWh

3600000J= 1kWh

Do bufora musimy wpakować 40kWh, czyli spalić na 100% sprawności jakieś 6kg węgla o wartości opałowej 24MJ/kg, strat nie uwzględniłem

mover2002
01-03-2013, 17:59
Witam, posiadam kocioł optima komfort lux 12 kw na ogrzanie około 110m słabo ocieplonego domu. Kocioł przystosowany jest do używania dmuchawy ze sterownikiem lecz ja jej nie posiadam, używam miarkownika ciągu. Kocioł posiada niestety jeden defekt - brak rozetki w drzwiczkach zasypowych na pw. Gdy palę od góry zostawiam lekko uchylone drzwiczki zasypowe ( szpara na około 3-4 mm), jestem ciekaw czy wpływa to na długość palenia. Ostatnio kupiłem ekogroszek z castoramy ( najdroższy jaki mieli ) 25 kg starczyło na około 11 h palenia ciekaw jestem czy to dużo czy mało. Na grubym węglu udało uzyskać mi się wynik około 12h. w obu przypadkach temperatura na piecu wynosiła około 65c. Mam pytanie czy drzwiczki powinny być uchylone cały czas czy powinno zamknąć się je po jakimś czasie? Ma ktoś jakieś pomysły jak wydłużyć czas palenia w piecu ??

QIM
01-03-2013, 18:27
mover2002
poczytaj www.czysteogrzewanie.pl albo to co mam w podpisie i bądź świadomym palaczem.

Tom1000k
01-03-2013, 18:35
mover2002


Panowie,

NIE UCHYLAMY DRZWICZEK
NIE UCHYLAMY DRZWICZEK
NIE UCHYLAMY DRZWICZEK
NIE UCHYLAMY DRZWICZEK
NIE UCHYLAMY DRZWICZEK

Raz że bardzo to studzi kocioł, dwa że może być NIEBEZPIECZNE !!
Albo decydujemy się na spalanie "od góry" i robimy WSZYSTKIE zmiany !

Albo zostawiamy po staremu
i dalej wyrzucamy węgiel w kosmos.
-------------------------------------------------

Nie róbmy rozwiązań tymczasowych ...z tlenkiem węgla NIE MA ŻARTÓW !!!

ZUG
01-03-2013, 18:37
zug ją nie mam termometru spalin. Pytam tych, którzy mają.

Pytałem ponieważ jakoś zaznaczyłeś o również fazie koksu a nie tak ogólnie to myślałem że masz jakieś spostrzeżenia.

Tom1000k
01-03-2013, 18:39
to teraz tom będziemy się rozumieli jak będziemy pisać o temp. w czopuchu w trakcie różnych faz palenia

Jak najbardziej. Od razu pytanie, jaką masz temperaturę spalin w czasie odgazowywania przez pierwszą godzinę palenia?
Zauważyłem że dozowanie PW ma na to wpływ, ale to pierwszy dzień z termometrem, więc jeszcze nic nie wiem ;]


a jak dobrze pamiętam byłem znowu napiętnowany o ten termometr.

Ale nie przeze mnie.
Ja teraz jestem gorącym zwolennikiem ;]

QIM
01-03-2013, 18:48
o odgazowaniu to wiem. Szukamy punktu przegięcia. Czyli takiego ustawienia powietrza, przy którym pomimo dalszego zwiększania dostawy powietrza temperatura spalin zaczyna maleć. Dobrze mówię?
A jak jest z koksem nie wiem.

ZUG
01-03-2013, 19:14
Jak najbardziej. Od razu pytanie, jaką masz temperaturę spalin w czasie odgazowywania przez pierwszą godzinę palenia?
Zauważyłem że dozowanie PW ma na to wpływ, ale to pierwszy dzień z termometrem, więc jeszcze nic nie wiem ;]



Ale nie przeze mnie.
Ja teraz jestem gorącym zwolennikiem ;]

Nie nie przez ciebie ,wystarczy cofnąć się na te posty.
Dokładnie zauważyłeś teraz wpływ PW i już masz odnośnik jak wyregulować tak aby było ok.
U mnie przez pierwszą godzinę kiedy odgazowanie odbywa się na samym PW ma się tak +/- 160stC. i zbiegiem czasu spada.

ZUG
01-03-2013, 19:16
o odgazowaniu to wiem. Szukamy punktu przegięcia. Czyli takiego ustawienia powietrza, przy którym pomimo dalszego zwiększania dostawy powietrza temperatura spalin zaczyna maleć. Dobrze mówię?
A jak jest z koksem nie wiem.

Dokładnie ,dzięki temu możemy ustawić PW na pograniczu wychładzania kotła a max. podania nadmiaru powietrza.
Co do koksu to temp. spalin są o połowę mniejsze.

lysy1l
01-03-2013, 19:21
Palenie "kroczące" (pozdrawiam kol. Łysy1- fajny pomysł dużo dał mi do przemyśleń) wydaje się stworzone do okresów wiosna-jesień. Wygodne to się zdaje (nie testowałem) by tak palić nie wygaszając i w zgodzie z "górnym czystym paleniem" - palisz pewnie z tyłu potem przesuwasz to na przód rusztu potem świeży węgiel na tył i tak w kółko...
Tak to wygląda w rzeczywistości. Po około 12-tu godzinach spalania od góry przerusztowałem dokładnie, przepchałem żar pod tylną ścianę, przez ruszt pionowy włożyłem na gołe ruszta trzy średnie łopatki węgla typu 33 tak, że stykał się tylko częściowo z żarem. Na żar wrzuciłem dwie szczapy sosnowe i parę kawałków słabego węgla płomiennego, a od góry zrzuciłem tak, żeby nie zasypać żaru i ognia trzy łopatki flotu.
Ta kupka widoczna na zdjęciu to właśnie flot, a pod nim jest węgiel.
Temperatura na kotle około 65 stopni, lekko otwarte PW, kompletny brak dymienia, płomień podbija trochę drewno, po jego wypaleniu ogień nie jest aż tak intensywny. Taki wsad pali się spokojnie ładnych parę godzin.

173802

mikar1
01-03-2013, 19:32
mikar1
o ile dobrze pamiętam pytałeś o rozwiązanie instalacji tzw. czapki szamotowej?

Tak Moje posty:12266, 12273, 12277, 12330.

artur11
01-03-2013, 19:32
adam1205 przy 50C było około 3-4KW przy ponad 95 dochodziło do 12KW, ale tak jak napisałem kocioł w zasadzie się kisił bo przepływ wody przez niego był za bardzo zdławiony. Wymontowałem go. Ja na zasilanie kotła mam wodę o temp 25C a odbiór w przedziale 70-90....C. Właśnie ze względu na większą deltę temperatury.

AVE5074 szamot w starych piecach akumulował ciepło a po skończonym paleniu zamykało się szyber i ciepełko przez kafle promieniowało, wsadzanie szamotu na ścianki istniejącego kotła to czysta strata bo zatrzymujemy odbiór ciepła z promieniowania podczerwonego które dla koksu wynosi 90% całkowitej wymiany ciepła. Szamot tylko w komorze dopalania lub jako deflektor dopalający.

Zamieściłem we wcześniejszych postach film z dopalania pod szamotem, wczoraj zrobiłem 2 nowe z palenia koksem i palenia na dużej mocy z dopalaniem pod szamotem. Jak znajdę trochę czasu to je wrzucę.

Panowie nie temperatura wody jest wyznacznikiem intensywności spalania bo każdy ma inny przepływ. Wyznacznikiem jest ilość spalonego węgla w jednostce czasu + temp spalin. :)

A co do rozpalania; czym więcej węglowodorów tym "gorętszy" ogień i tym bardziej nagrzana komora spalania. Trzeba wygrzać komorę na przyjęcie większej dawki paliwa i dopiero podnosić intensywność spalania, inaczej to czysta strata. Ja PW w 3/4 palenia mam otwarte na full i ślizga się nad zasypem celując w koniec. Daje mi to lepsze mieszanie się pod deflektorem i lepsze dopalanie.

QIM
01-03-2013, 19:34
a jakieś trendy są widoczne jak przy odgazowaniu? Można ustawić właściwy nadmiar powietrza, czy raczej kocioł idzie na niedomiarze powietrza, aby się zbyt mocno nie rozpędził? Czy podawanie powietrza wtórnego coś pomaga?

ZUG
01-03-2013, 19:37
Panowie nie temperatura wody jest wyznacznikiem intensywności spalania bo każdy ma inny przepływ. Wyznacznikiem jest ilość spalonego węgla w jednostce czasu + temp spalin. :)

A co do rozpalania; czym więcej węglowodorów tym "gorętszy" ogień i tym bardziej nagrzana komora spalania. Trzeba wygrzać komorę na przyjęcie większej dawki paliwa i dopiero podnosić intensywność spalania, inaczej to czysta strata. Ja PW w 3/4 palenia mam otwarte na full i ślizga się nad zasypem celując w koniec. Daje mi to lepsze mieszanie się pod deflektorem i lepsze dopalanie.

popieram w 100% :yes:
czekamy na te nowe filmiki
jestem bardzo ciekaw bo nie mogę się doczekać instalacji komory dopalania u siebie.

ZUG
01-03-2013, 19:41
QIM

A właśnie tu się kłania lambda. O ile dobrze pamiętam to dla węgla jest 1,4-2
ja u siebie ustawiłem na pewno na nadmiarze że pierwsze godziny odgazowania mam na samym PW dopiero po odgazowaniu jest zmniejszane przez unister.

artur11
01-03-2013, 19:47
Brak powierza to w każdym przypadku ogromna strata a w końcowej fazie koksu jest to 30%. Jeżeli podczas odgazowywania zamknę lub przymknę PW to z komina natychmiast leci sadza. W zasadzie to dopasowałem intensywność palenia do otworu PW. Viadrus dobrze dobrał proporcję.

ZUG
01-03-2013, 19:50
Tak Moje posty:12266, 12273, 12277, 12330.

Czapkę robisz tylko na górze komory zasypowej ,czyli boki okładasz na wysokości otworu drzwiczek zasypowych oraz sufit.
Jeśli chodzi o szkic to musisz poprosić innych kolegów ponieważ w tym temacie nie mam pojęcia.

art23
01-03-2013, 20:46
To co się dzisiaj tutaj porobiło na forum to woła o interwencję admina i usuniecie tej całej przepychanki słownej i nabijania niepotrzebnych postów które nie wnoszą tutaj kompletnie nic.: spam::spam::spam:

lysy1l
01-03-2013, 21:09
173828

Po dwóch godzinach na kotle 68 stopni, widać, że żar z tyłu kotła jest pięknie wypalony, strefa spalania przesuwa się w kierunku rusztu pionowego. Myślę, że kocioł powinien pójść na temperaturze powyżej 60 stopni jeszcze ze trzy godziny.

QIM
01-03-2013, 21:35
lysy1l
czyli uszczelniłeś częściowo zasyp od góry i płomień tylko "dyszami" wychodzi. Widzę podobieństwa do mojego systemu. Ja niestety nie dysponuję flotem i muszę radzić sobie inaczej.

animuss
01-03-2013, 23:25
Gdybym umiał cofnąć czas , to paliłbym teraz w sposób ciągły
http://img28.imageshack.us/img28/6665/defaultru.jpg
Kocioł CARBOROBOT projekt
http://images03.olx.hu/ui/13/24/30/1299416511_174122430_1-Fotok--Carborobot-jellegu-szenes-kazan.jpg
http://translate.google.pl/translate?sl=auto&tl=pl&js=n&prev=_t&hl=pl&ie=UTF-8&eotf=1&u=http%3A%2F%2Fwww.pointernet.pds.hu%2Fujsagok%2Fa graragazat%2F2001-ev%2F11-november%2Fagrarag2001-11-17.html&act=url
http://www.youtube.com/watch?v=Kq6EVcRIzsM

adam1205
01-03-2013, 23:32
adam1205 przy 50C było około 3-4KW przy ponad 95 dochodziło do 12KW, ale tak jak napisałem kocioł w zasadzie się kisił bo przepływ wody przez niego był za bardzo zdławiony. Wymontowałem go. Ja na zasilanie kotła mam wodę o temp 25C a odbiór w przedziale 70-90....C. Właśnie ze względu na większą deltę temperatury. Dzięki artur11, dosyć duża różnica mocy kotła, bo w zasadzie wzrost mocy po podwyższeniu temperatury nastąpił 3 krotnie. Tak się zastanawiam jaki wzrost mocy kotła byłby przy mniejszej delcie, czyli np. zasilanie 50*C, powrót 35*C i następnie wzrost temperatury na zasilaniu do 90*C ale wówczas również temperatura powrotu zwiększyłaby się, tylko nie wiadomo do ilu stopni. Cały czas kombinuje o ile mogłaby wzrosnąć moc kotła po podwyższeniu temperatury na kotle z np. 50*C do 90*C. Bo gdyby przykładowo moc kotła wzrosła o 50%, wówczas faktycznie można by było dobrać kocioł o wiele mniejszy, dobrany do najczęściej występujących temperaturach powiedzmy coś około 0*C a w zimniejsze dni o temperaturze -10*C i więcej, których nie jest dużo, kompensować brak mocy kotła wzrostem temperatury.

Juzef
01-03-2013, 23:42
Jestem na dobrej drodze do bycia jedną z niewielu jak sądzę osób na tej planecie, która "przeczytała" ten temat w całości. Nie jest lekko, ale pisałem, że przeczytam i zrobię spis treści, no to czytam.
Prócz lania wody i powtarzania w kółko tego samego jest też w tym wątku mnóstwo ciekawych rzeczy, które utonęłyby w odmętach nieprzebytych połaci tekstu.
Ciekawostka jest taka, że wytworzenie pierwszych 300 stron postów zajęło 3 lata.
Natomiast drugie 300 stron powstało już w roku 2012 :)

Jak już mi się uda przekopać przez wątek, efekt będzie dostępny pod http://czysteogrzewanie.pl/spis-tresci (http://czysteogrzewanie.pl/spis-tresci/). Na razie jest tam stary spis. Niemniej jak ktoś ma w stopce linka, to polecam zaktualizować. Niektórzy mają nawet niedziałający link do mojej prastarej domeny, która zeszła była 3 lata temu.

AVE5074
02-03-2013, 00:04
adam1205

AVE5074 szamot w starych piecach akumulował ciepło a po skończonym paleniu zamykało się szyber i ciepełko przez kafle promieniowało, wsadzanie szamotu na ścianki istniejącego kotła to czysta strata bo zatrzymujemy odbiór ciepła z promieniowania podczerwonego które dla koksu wynosi 90% całkowitej wymiany ciepła. Szamot tylko w komorze dopalania lub jako deflektor dopalający.


Jakby zaczynam łapać czyli szamot akumuluje ciepło i izoluje od ścianek kotła przy spalaniu w fazie koksu... tylko jeszcze jedno czyli ciepło wypromieniowane przez szamot wpada bezproduktywnie do komina? a nie musi wcześniej przejść przez wymiennik kotła?
Gdzieś widziałem zdjęcie z ograniczenia szamotem rusztu takimi kształtkami szamotowymi (przekrój poprzeczny ich był w kształcie trójkąta) po bokach komory spalania- czyli mała powierzchnia na dole a coraz większa u góry- co o tym sądzicie?

adam1205
02-03-2013, 00:32
Witam, posiadam kocioł optima komfort lux 12 kw na ogrzanie około 110m słabo ocieplonego domu. Kocioł przystosowany jest do używania dmuchawy ze sterownikiem lecz ja jej nie posiadam, używam miarkownika ciągu. Kocioł posiada niestety jeden defekt - brak rozetki w drzwiczkach zasypowych na pw. Gdy palę od góry zostawiam lekko uchylone drzwiczki zasypowe ( szpara na około 3-4 mm), jestem ciekaw czy wpływa to na długość palenia. Ostatnio kupiłem ekogroszek z castoramy ( najdroższy jaki mieli ) 25 kg starczyło na około 11 h palenia ciekaw jestem czy to dużo czy mało. Na grubym węglu udało uzyskać mi się wynik około 12h. w obu przypadkach temperatura na piecu wynosiła około 65c. Mam pytanie czy drzwiczki powinny być uchylone cały czas czy powinno zamknąć się je po jakimś czasie? Ma ktoś jakieś pomysły jak wydłużyć czas palenia w piecu ?? Przede wszystkim jak koledzy już pisali nie uchylamy drzwiczek, raz że niebezpieczne, a dwa że wychładza kocioł, a jeżeli już to tylko dla próby i pod stałą kontrolą. Nie podajesz przy jakiej temperaturze i jaką kaloryczność miał używany przez ciebie węgiel, a od tego też dużo zależy. Jednak jak na mój gust to o wiele za dużo spalasz. Jeżeli chcesz wydłużyć stałopalność to dorób klapkę w drzwiczkach zasypowych i KPW (kierownicę powietrza wtórnego). A najlepiej przeczytaj przynajmniej początkowe strony tego forum i wówczas będziesz wiedział od czego zacząć i o co pytać.

Szponi
02-03-2013, 12:07
Jakby zaczynam łapać czyli szamot akumuluje ciepło i izoluje od ścianek kotła przy spalaniu w fazie koksu... tylko jeszcze jedno czyli ciepło wypromieniowane przez szamot wpada bezproduktywnie do komina? a nie musi wcześniej przejść przez wymiennik kotła?


Szamot w kotle faktycznie izoluje od ścianek, ale chyba po to się go tam wkłada (chodzi nam głównie o ograniczenie powierzchni odbioru ciepła). W przyrodzie nic nie ginie, tak samo jest i w kotle. Podczas spalania węgla, szamot przyjmuje energię od węgla w postaci przenikania, promieniowania i znikomo konwekcji. Oddaje ciepło do ścianek kotła poprzez przenikanie i promieniowanie, a do wymiennika poziomego poprzez konwekcję azotu i dwutlenku węgla w fazie koksu. Więc gdzie tu strata? (Mniej ciepełka do ścianek kotła, więcej do wymiennika poziomego) Możnaby powiedzieć, że wymiennik poziomy odbierze zdecydowanie mniej ciepła niż ścianki kotła, co myśle, że jest prawdą i nazwać to stratą. Druga sprawa, to promieniowanie żadnego gazu nam nie ogrzeje,a jedynie konwekcja. Jedyna strata jakiej można się doszukiwać, to wyższa temp spalin, ale to też ma plus w postaci równego i stabilnego ciągu.

artur11
02-03-2013, 15:34
Szponi trafiłeś w sedno z tym co napisałeś ale pociąg to dalej...
Kocioł wykładamy szamotem żeby zmniejszyć moc a przecież szamot zdecydowanie poprawia warunki spalanie więc pali się lepiej, więc powinna być większa moc ?!
Szamot akumuluje ciepło przejęte od ośrodka który ma czasami ponad 1000C izolując jednocześnie ścianki kotła zostawiając do odbioru ciepła tylko wymiennik, jeżeli palimy cały czas jednostajnie z dużą mocą to problemu nie ma, szamot rozgrzewa się prawie do białości jak koks i "świeci " w ścianki kotła. Ale jeżeli palimy słabo to nic nie promieniuje w ścianki, albo jest to mizerne promieniowanie jak dla kotła.
Po skończonym paleniu mamy 10kg szamotu rozgrzanego do np 400C i on oddaje w zasadzie tylko przez konwekcję, ale oddaje w postaci podgrzania powietrza do może 100C na początku, nasze wymienniki nie umieją odbierać takiego "słabego" ciepła i sta straty.

Proponuję taki eksperyment rozpalcie coś między cegłami szamotowymi, niech to nawet będzie palnik kuchenki gazowej i palcie tak z godzinę albo ile wam pasuje. Cały czas z zewnętrznej strony w zasadzie będzie można dotykać cegły ręką. A teraz zamiast cegieł dajcie blachy stalowe, już po chwili będą parzyć.
Stal jest dobrym przewodnikiem ciepła a szamot złym, jego zadaniem jest izolacja paleniska od warunków zewnętrznych (w naszym wypadku płaszcz wodny) i podniesienie temperatury w komorze spalania. Ma świetną zaletę dla palenisk, nawet po chwilowym zmniejszeniu mocy on nadal ma np 800C a stal może ma i ze 150-200?

Kiedyś z ciekawości wyłożyłem komorę cegłami i spaliłem taką samą ilość węgla jak bez cegieł, Faktycznie moc była dużo mniejsza a i ciepła zostało dużo mniej.

ZUG
02-03-2013, 15:38
Kocioł wykładamy szamotem żeby zmniejszyć moc a przecież szamot zdecydowanie poprawia warunki spalanie więc pali się lepiej, więc powinna być większa moc ?!


A czy czasami nie chodzi o zmniejszenie wymiaru rusztu co też między innymi jest wyznacznikiem mocy w GS jako alternatywny manewr?.

artur11
02-03-2013, 15:50
ZUG tak się potocznie mówi.. znaczenie ma przekrój komory spalania - a w zasadzie to odgazowania lub zgazowania. Wsadzając cegły zmniejszasz ilość węgla która się mieści w np 30cm wysokości komory. Zmniejszasz ilość gazów więc zmniejszasz moc.

ZUG
02-03-2013, 15:55
Myślę że jeśli chodzi o szamot to bardzo dobrze sprawuję swoją rolę w DS ,chociaż ostatnio podoba mi się ta czapka szamotowa w GS co pokazujecie.
Masz może te nowe filmiki?:)

Szponi
02-03-2013, 17:26
Kocioł wykładamy szamotem żeby zmniejszyć moc a przecież szamot zdecydowanie poprawia warunki spalanie więc pali się lepiej, więc powinna być większa moc ?!.


Moc uzyskana jest mniejsza bo w jednostce czasu spala się mniej paliwa.


Ale jeżeli palimy słabo to nic nie promieniuje w ścianki, albo jest to mizerne promieniowanie jak dla kotła.

Jest jeszcze przenikanie, które pominąłeś (połóweczki cegieł cały czas dotykają ścianek kotła). które dalej grzeją.


Po skończonym paleniu mamy 10kg szamotu rozgrzanego do np 400C i on oddaje w zasadzie tylko przez konwekcję, ale oddaje w postaci podgrzania powietrza do może 100C na początku, nasze wymienniki nie umieją odbierać takiego "słabego" ciepła i sta straty..

Wtedy wkładamy nową porcję wegla i mamy węgiel podgrzewany przez przenikanie, promieniowanie i od spodu mamy już wstępnie ogrzane powietrze.


Kiedyś z ciekawości wyłożyłem komorę cegłami i spaliłem taką samą ilość węgla jak bez cegieł, Faktycznie moc była dużo mniejsza a i ciepła zostało dużo mniej.

Wykładając komorę paleniskową szamotem trzeba poprawić odbiór ciepła w wymienniku konwekcyjnym np. zawirowywaczami :)

ZUG
02-03-2013, 18:17
szponi

Czyli zmniejszając komorę paleniskową trzeba też zmienić moc wymienników?

Szponi
02-03-2013, 19:12
szponi

czyli zmniejszając komorę paleniskową trzeba też zmienić moc wymienników?

Mocy wymienników nie zmienisz, można jedynie popawić odbiór ciepła ze spalin, a nawet trzeba.

Moim zdaniem wykładając kocioł szamotem jego "mocy fabrycznej" też nie zmieniamy (ograniczamy powierzchnię odbioru) , ponieważ nie zmieniamy jego podstawowywych parametrów (temp zasilania, powrotu, przepływ). Zmieniamy głównie ilość węgla palacego się w jednostce czasu, przez co spalin mamy mniej, ale o wyższej temp, tak więc bilans po zwiększeniu obioru w wymiennikach konwekcyjnych powinien wyjść dla nas na plus.

ZUG
02-03-2013, 19:22
Może faktycznie nie moc ale przez te zawirowacze co pisałeś z racji zmniejszonej ilości spalin bardziej wykorzystamy odbiór ich temperatury.
dobrze zrozumiałem?

Szponi
02-03-2013, 19:34
może faktycznie nie moc ale przez te zawirowacze co pisałeś z racji zmniejszonej ilości spalin bardziej wykorzystamy odbiór ich temperatury.
dobrze zrozumiałem?

Dokładnie, tak poszłyby do komina poprawiając ciąg, a tak schłodzą się przekazując więcej wodzie.

ZUG
02-03-2013, 19:39
szponi

I to w GS jest dobre.;)
pytam ponieważ czeka mnie dalsza przeróbka a jakieś dodatkowe udoskonalenie się przyda.:)

animuss
02-03-2013, 19:40
czyli zmniejszając komorę paleniskową trzeba też zmienić moc wymienników?

Niekoniecznie ,jeżeli kocioł był przewymiarowany to zawirowywacze znowu obniżą temperaturę płaszcza i spalin a to doprowadzi do kondensacji.Szamot izolując komorę spalania od płaszcza ,powoduje jakby dosunięcie oddzielenie paleniska od kotła ,tak jakby spalanie odbywało poza kotłem ,stwarza to możliwości spalania mniejszej ilości porcji paliwa w temperaturze odpowiedniej do prawidłowego procesu spalania ,bez tej otoczki szamotowej ,środowisko czyli otaczająca ogień blacha skutecznie odbierze cześć energii potrzebnej do tego procesu ,zadaniem wymiennika kotła jest odbiór nadwyżki energii wyprodukowanej w procesie spalania węgla czy innego paliwa a nie odbieranie tej energii ,która potrzebna jest do prawidłowego spalania dopalania paliwa ,gdy uda się nam znaleźć równowagę w tym procesie spalania i odbierania energii ,pobierzemy tylko nadwyżki , to przyniesie to wymierne korzyści finansowe a nie jest to łatwe przy spalaniu węgla ,który przechodzi różne fazy podczas tego procesu.

ZUG
02-03-2013, 19:48
Niekoniecznie ,jeżeli kocioł był przewymiarowany to zawirowywacze znowu obniżą temperaturę płaszcza i spalin a to doprowadzi do kondensacji

Kiedyś zrobiłem taki myk aby spróbować pracy kotła na niskiej temp.
Odgazowanie odbywało się przy temp. +/- 80stC i powodowało że z wymienników skraplała się woda natomiast po zainstalowaniu zawirowaczy jak ręką odjął.

animuss
02-03-2013, 20:13
kiedyś zrobiłem taki myk
odgazowanie odbywało się przy temp. +/- 80stC i powodowało że z wymienników skraplała się woda natomiast po zainstalowaniu zawirowaczy jak ręką odjął.
To ciężko jednoznacznie określić czy akurat wszyscy będą mieli tak samo to złożony problem ,może podniosła się temperatura wody w kotle - w którejś części wymiennika powyżej progu kondensacji , miałeś na przykład zaburzony obieg wody w kotle w pewnej części kotła był trochę większy odbiór ciepła .Termometr na kole pokazuje tylko temperaturę w miejscu bagnetu .

Szponi
02-03-2013, 20:31
animuss

Z temp. spalin rzędu 150-250C na krótkim wymienniku poziomym obniżyć ją do 45-50C to nielada wyzwanie. Moim zdaniem małoprawdopodbne. Dla współczynnika nadmiaru powietrza 1,0 punkt rosy dla węgla jest na pozimie 43C. My przeważnie palimy z niedomiarem, a wiec patrząc po krzywej niech będzie to 45-48C, to nie wiem jakie trzeba mieć turbo zawirowywacze, żeby to osiągnąć.

Szponi
02-03-2013, 20:45
ZUG

Ja nie wyobrażam sobie jak można wytworzyć kondensat w kotle przy 80C, jednyne wytłumaczenie dla mnie, to praktycznie absolutny brak tlenu i wytwarzanie smoły pogazowej albo wytlewnej w niższych warstwach węgla.

Szponi
02-03-2013, 20:59
ZUG

"Gdzie tu proces palenia" ... na górze zasypu , na PW.

pawel_i
02-03-2013, 21:11
Sezon w pełni....
nie nadążam czytać,
po dwóch dniach objętość forum wzrosła o trzy strony, a konstruktywnej wiedzy bardzo malo...

pawel3410
02-03-2013, 21:40
Jak mocno zmienia się Wam temperatura spalin w czopuchu gdy zmniejszacie lub zwiększacie PW?

animuss
02-03-2013, 21:45
.
Nawilżanie powietrza spalania podwyższa temperaturę punktu rosy, przez to odbiornik ciepła
może mieć temperaturę nawet pow. 65°C
Kto ma wilgoć w piwnicy ?
ZUG polewał węgiel wodą albo miał temperaturę wody powrotnej +10*C
A jeżeli tak nie było to wsadzając zawirowywacze obniżył sprawność kotła :D

Daj ZUG-owi spokój każdy obiera swoją drogę ,którą che iść ,dopiero na skrzyżowaniu człowiek zaczyna zastanawiać się - dokąd idzie.

Tom1000k
03-03-2013, 00:06
Widzę że czat działa bez zarzutu :offtopic:

Mam pytanie.
Zrobiłem KPW, a właściwie dwie w moim kociołku. Jedna dmucha prosto w zasyp a druga rurką ok. 30 cm biegnie z górnej wyczystki i celuje pionowo w dół.
W cegle szamotowej wywierciłem otwór fi30 i podwiesiłem ją na tej pionowej rurze jako deflektor. Spaliny ładnie się palą zasilone dodatkowo powietrzem z tej rury. Pytanie, na jakiej wysokości nad zasypem powinna wisieć ta cegła?
http://img805.imageshack.us/img805/9470/koc2.png

animuss
03-03-2013, 00:24
deflektor to około 15-20 cm i zrobić żeby opuszczał się w trakcie wypalania -obniżania zasypu żeby był cały czas w takie samej odległości :)

g_stanislaw
03-03-2013, 07:54
@ZUG

zAczniJchłoPiewkoŃcupisAćjakczŁowiekbOtegotWoj egObeŁkotumamjUżdość!żyGaćsięcHce!!!iniezac hOwujsięjAktalib!

Tom1000k
03-03-2013, 09:51
ZUG, Stanisław ma rację, to jest czasami niezrozumiały bełkot. Już nie chodzi o ortografię, bo niektórzy naprawdę mają tym problem, ale nad interpunkcją mógł byś popracować, bo czasem trudno się doszukać sensu w zdaniu.

Żeby nie było że czatuję mam pytanko ;] Przy jakiej temperaturze w czopuchu mam się zacząć bać? Bo ostatnio spalałem jakieś papiery i ścinki drewniane i było około 350 stopni :eek:

jacet100
03-03-2013, 09:57
...druga rurką ok. 30 cm biegnie z górnej wyczystki i celuje pionowo w dół...
Jak uszczelniłeś, połączyłeś rurkę z drzwiczkami? Trzeba je rzadziej niż zasypowe, ale jednak do czyszczenia otwierać. Każda szczelina w tym miejscu to wychłodzenie wymiennika. Daj fotkę.

... bo czasem trudno się doszukać sensu w zdaniu...
Raczej w poście. Żeby były zdania, to trzeba używać kropek i dużych liter. Popraw się Zug. Nie strzelaj postów jak karabin maszynowy.

Tom1000k
03-03-2013, 10:05
Jak uszczelniłeś, połączyłeś rurkę z drzwiczkami? Trzeba je rzadziej niż zasypowe, ale jednak do czyszczenia otwierać. Każda szczelina w tym miejscu to wychłodzenie wymiennika. Daj fotkę.

Przyspawałem :D. Wiem że to strata, ale ta klapka wyczystki zawsze była gorąca, więc nic specjalnie się nie zmieniło. Całość da się wyjąć. (szamot mocowany osobno). Jak się wypali wieczorem to pstryknę parę fotek.
Mam jeszcze taką koncepcję (Hes mnie zainspirował kiedyś) żeby położyć na rozpalonym i gazującym na całej powierzchni palenisku blachę 10mm z otworem pośrodku trochę mniejszym niż deflektor. Teraz położyłem jakąś cienką, więc się szybko przepali. Zmuszam wszystkie gazy i co za tym idzie płomienie do skierowania się pod deflektor. Na razie wszystko w fazie testów.

Tom1000k
03-03-2013, 10:31
To jest nagranie z wczoraj. W piecu piekło, bardzo pomaga to powietrze spod szamotu. Z komina zaledwie mgiełka.


http://www.youtube.com/watch?v=JN5n5rymC_w

Tom1000k
03-03-2013, 10:32
Tak to wygląda teraz (prowizorka):

http://img594.imageshack.us/img594/8180/koc3.jpg

Tak się pali (bez udziału KPW bo zamiast drzwiczek płyta z szybką do obserwacji :D )


http://www.youtube.com/watch?v=a79es7aW15Y

Wygląda niepozornie, ale dochodzi do zadanej temperatury spokojnie, a w czopuchu 150st, więc chyba też ok.

To wszystko prototyp, więc konstruktywna krytyka mile widziana :)

jacet100
03-03-2013, 10:35
...Zmuszam wszystkie gazy i co za tym idzie płomienie do skierowania się pod deflektor...
Szczeliny między blachą a ściankami kotła jak uszczelnisz? Popiołem? Widać jak na tylnej ściance ucieka trochę ognia a zapewne też palne gazy.
Ja rurki nie mogę przyspawać, drzwiczki mam na zawiasach. Musiałbym sztywno rurę umocować ze szpilkami przechodzącymi na wylot przez drzwiczki i po zamknięciu skręcać. Lub szukać innego miejsca na otwór pod rurę przechodzącą przez wymiennik. Ktoś to robił w Ogniwie?

jacek37
03-03-2013, 10:38
I w dalszym ciągu bicie piany, a i czat sobie, co niektórzy userzy tu urządzili.:bash:

Sezon :stirthepot: zbliża się powoli ku końcowi:D.
Jako, że to mój pierwszy sezon spędzony w kotłowni, poradzie jak "zakonserwować" kociołek i cały system na czas nieużywania.
Wodę z układu spuścić, wszelkie drzwiczki w piecu pootwierać itp?

ZUG
03-03-2013, 10:41
Tom1000k

Pięknie się dopalają te gazy.
Istnieje możliwość abyś pokazał jak wygląda dym z komina?.
Tak zastanawiam się dlaczego animuss piszę o opuszczaniu tego deflektora w trakcie wypalania wsadu.

Tom1000k
03-03-2013, 10:57
Ucieka, bo to dziadowska cienka blacha i się gnie. Docelowo będzie blacha 10mm gruba. Doszczelniane będzie popiołem, bo rant na którym obsadzę blachę idealnie na to pozwala. Blacha dziesiątka wytrzyma długo?

http://img13.imageshack.us/img13/9210/60023678.png

pawel3410
03-03-2013, 11:00
Tom1000k
Też myślałem nad takim czymś, wtedy bedzie to jak DS odwrócony do góry nogami;) sprawdzałeś może jak to bedzie działać gdy kocioł bedzie chodzić na pół gwizdka ale z pełnym zasypem?

Czat przepiękny, pogratulować. A teraz najlepiej by było żebyście te bezwartościowe posty pokasowali.

Tom1000k
03-03-2013, 11:10
Jako, że to mój pierwszy sezon spędzony w kotłowni, poradzie jak "zakonserwować" kociołek i cały system na czas nieużywania.
Wodę z układu spuścić, wszelkie drzwiczki w piecu pootwierać itp?

Jak na wiele pytań, tak samo i tutaj można odpowiedzieć cytatem.
Tu masz w pytaniach i odpowiedziach. (http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=3924653&viewfull=1#post3924653)

Tom1000k
03-03-2013, 11:50
Tom1000k
Też myślałem nad takim czymś, wtedy bedzie to jak DS odwrócony do góry nogami;) sprawdzałeś może jak to bedzie działać gdy kocioł bedzie chodzić na pół gwizdka ale z pełnym zasypem?

Nie, dzisiaj pierwszy raz położyłem tą blachę, a deflektor mam od wczoraj, więc wszystko jeszcze w fazie testów. Są jeszcze niemiarodajne, bo ciągle zostaje mi niedopalony koks z poprzedniego palenia (muszę wykombinować i wypróbować żeliwny ruszt) i mieszam go z nowym zasypem w górnej warstwie, co przeszkadza mi trochę w rozbujaniu kotła.

jacet100
03-03-2013, 11:53
Skoro mieszasz ten koks z węglem to wnioskuję że zimny jest. Ja zostawiałem go na dole, tylko rusztowałem dobrze by popiół opadł do popielnika.

dex001
03-03-2013, 12:42
Nie, dzisiaj pierwszy raz położyłem tą blachę, a deflektor mam od wczoraj, więc wszystko jeszcze w fazie testów. Są jeszcze niemiarodajne, bo ciągle zostaje mi niedopalony koks z poprzedniego palenia (muszę wykombinować i wypróbować żeliwny ruszt) i mieszam go z nowym zasypem w górnej warstwie, co przeszkadza mi trochę w rozbujaniu kotła.

Tom1000k
Ja wyspawałem dodatkowe 2 ruszta z pręta 14 i położyłem je na wodnym:stirthepot:
Wszystko się wypala zero koksików , zrobione 2 szt. i położone obok siebie żeby się je lepiej wyciągało przez drzwiczki:yes:

H3nio
03-03-2013, 13:13
DS

Witajcie,

Znowu mam problem, nie wiem co się stało, ale od jakiegoś czasu płomień w palniku jest skierowany bardziej w lewą stronę, a prawą ucieka dym. Poniżej zamieściłem zdjęcie, aby lepiej to zobrazować wsadziłem kawałek cegły szamotowej po środku. Jeżeli będzie potrzeba więcej szczegółów to postaram się nagrać filmik.

174095

definicjusz
03-03-2013, 13:15
@Tom 1000k, jeśli dobrze odczytałem Twój zamysł, blachę deflektora ukształtuj w niską piramidę, wtedy wyobrażam sobie że taki "komin-krater" pociągnie gazy bez uszczelniania boków popiołem. def

Tom1000k
03-03-2013, 13:54
Po jakimś czasie ograniczona powierzchnia paleniska spowodowała przygaśnięcie wsadu i spadek temperatury, więc prosta blacha sprawdzi się tylko przy połowicznym zasypie. Pomysł z piramidką jest lepszy i to jego wprowadzę z życie. Dzięki def :)

Emilin
03-03-2013, 13:55
Do tej pory czytałem ten temat wielkim zainteresowaniem,dowiadywałem sie ciekawych rzeczy,wdrazałem je do swojej kotłowni.....
Ale teraz to mi się normalnie przestaje chcieć tu w ogóle zaglądać.Czat użądziło sobie paru użytkowników i sie zrobił niezły burdel:bash:

Wierzcie mi lub nie ale odechciewa sie tego czytac....bynajmiej w moim odczuciu tak jest.

pzdr.E

Tom1000k
03-03-2013, 14:15
Tom1000k
Pięknie się dopalają te gazy.
Istnieje możliwość abyś pokazał jak wygląda dym z komina?.


Jasne, przy następnym paleniu nakręcę i wrzucę

Szafik
03-03-2013, 16:20
Do tej pory czytałem ten temat wielkim zainteresowaniem,dowiadywałem sie ciekawych rzeczy,wdrazałem je do swojej kotłowni.....
Ale teraz to mi się normalnie przestaje chcieć tu w ogóle zaglądać.Czat użądziło sobie paru użytkowników i sie zrobił niezły burdel:bash:

Wierzcie mi lub nie ale odechciewa sie tego czytac....bynajmiej w moim odczuciu tak jest.

pzdr.E

Mamy tu niezły burdel....
Burdello Bum Bum .....:lol2:

artur11
03-03-2013, 17:54
Tom1000K piramidka jest lepsza... tylko czy ten otwór nie będzie za mały przy dużej mocy, ja bym poszerzył zdecydowanie ten deflektor szamotowy, będzie pięknie stabilizował płomień. Będzie się lepiej dopalać. Uważam, że lepiej będzie działać szerszy deflektor niż ta piramidka.

Last Rico
03-03-2013, 19:06
Napisał Paweł_i
"Sezon w pełni....
nie nadążam czytać, po dwóch dniach objętość forum wzrosła o trzy strony,
a konstruktywnej wiedzy bardzo mało... "
-------------------

Napisał Jacet 100
"Zug, przede wszystkim do Ciebie prośba, ale niektórzy też to czasem robią. Przestań zapychać ten wątek dziesiątkami niepotrzebnych cytatów. To szalenie irytujący zwyczaj odpowiadania z cytowaniem całych postów, nawet gdy są tuż powyżej Twojej wypowiedzi. To tylko zajmuje przestrzeń w wątku, nie wprowadzając żadnych treści oraz irytuje czytelników, którzy muszą wielokrotnie czytać to samo pod rząd. Ciekawe ile stron będzie mniej jeśli usuniesz te cytaty? :)
Z góry dziękuję. "
-------------------

Napisał Jerzy 44
"Bełkot,bełkot i jeszcze raz bełkot. "
-------------------

Napisał Jacek 37
"I w dalszym ciągu bicie piany, a i czat sobie, co niektórzy userzy tu urządzili."
-------------------

Napisał Paweł 3410
"Czat przepiękny, pogratulować. A teraz najlepiej by było żebyście te bezwartościowe posty pokasowali. "
-------------------

Napisał Emilin
"Do tej pory czytałem ten temat wielkim zainteresowaniem,dowiadywałem sie ciekawych rzeczy,wdrazałem je do swojej kotłowni.....
Ale teraz to mi się normalnie przestaje chcieć tu w ogóle zaglądać.Czat użądziło sobie paru użytkowników i sie zrobił niezły burdel

Wierzcie mi lub nie ale odechciewa sie tego czytac....bynajmiej w moim odczuciu tak jest.
------------------

Napisał Szafik
Mamy tu niezły burdel....
Burdello Bum Bum .....

==============================================


Zrobimy tak... koledzy Jacbelfer, ZUG, Dex i Szponi, weźcie szczotki,
włóżcie rękawice i pozamiatajcie śmieci które wytworzyliście. Tu jest jak
w domu, nie ma sprzątaczki, każdy musi posprzątać po sobie. Moderacja
na forum prawie nie istnieje. Jeśli tak wielu kolegów pisze ---> to co wyżej
zacytowałem, to widać że zaczyna im to już mocno dokuczać. A co mają
powiedzieć inni userzy? CI którzy dopiero tu trafili i widzą taką jatkę?
No co mają myśleć o miejscu, w którym jedynym motorem jest wymiana
kąśliwych uwag i chęć pogrążenia adwersarza --- a nie CHĘĆ POMOCY...

Utrudnianie innym ludziom szans w pozyskaniu informacji - to ewidentna
strata dla nich, ale też szkodzenie sobie. Każdy się zgodzi że im więcej ludzi
zniechęci się do czytania tego wątku (a nawet przebywania w tym miejscu),
tym większym smrodem będziemy oddychać my WSZSYCY Polacy.

Zrozumcie koledzy że takie rozpuszczanie treści NIKOMU nie służy, trzy
dni mnie nie było. Kiedy zobaczyłem ilość sieczki która za ten czas powstała
to złapałem się za głowę. To bardzo zniechęca. A może pojawił się ktoś, kto
zadał naprawdę ciekawe pytanie które może stać się inspiracją dla sprawy?
Mam czytać 10 długich stron przepychanek???

Wiem, że to nie było zamierzone, ale tak jakoś wyszło...


Sprzątanie wątku zacznijmy od strony 620. Koledzy bardzo Was proszę,
nie bądźcie małostkowi, kasujcie wszystko TO co nie zwiera WARTOŚCI
dla innych. Każdy z nas może zrobić głupstwo, ale człowiek przytomny
- nie powinien w nim trwać. Kasujcie i nie patrzcie na dyskutanta, on też
skasuje SWOJE kiedy zobaczy - że nie ma juz treści która go obrażała.

Zróbcie to dla innych ludzi, bardzo Was proszę.

definicjusz
03-03-2013, 19:48
@Tom1000k, no to rozwinę jeszcze trochę tę myśl. Piramidka może nierówno opadać w miarę upalania się stosu opału. Spróbuj dla każdego narożnika zastosować rodzaj "łyżwy" (ku górze), byleby nie za ciasno, Z powodu drzwiczek piramidka powinna składać się z dwóch lub czterech składanych boków. Wyobrażam sobie że pomoże. Nad, a może nawet w otworze, umieść odwrócony stożek z szamotu lub bryłę szamotu; patrz rysunek @jackbelfra, on to bardzo inteligentnie wymyślił w swoim DS. Wszystko razem powinno Ci dać stałe parametry. Będzie trudno, ale może się uda ?

franko99
03-03-2013, 19:50
Witam
Wszystko zrobione według opisów , czyli miarkownik , klapka do PG i KPW .
Mam problem z GS , z którym nie mogę sobie poradzić .
Po około 4 godz.( od nowego załadunku ) zaczyna dymić , gaśnie płomień na górze .
Nie wiem czy za mało powietrza od KPW czy za dużo ?
Może klapkę od PG trzeba lekko uchylić żeby się całkowicie nie zamykała po osiągnięciu zadanej temperatury .
Dodam że palę 24h na dobę temperatura około 45-50 stopni na kotle .
Proszę o wskazówki i radę co mogę poprawić lub sprawdzić .
Dziękuje i pozdrawiam .

artur11
03-03-2013, 20:06
franko00 jak zaczyna dymić i dymi.... przy zamkniętym PG to pewno masz nieszczelności i lewe powietrze podtrzymuje reakcję ale za mało aby był ogień. Może KPW jest za daleko od zasypu i nie "potrafi" rozżarzyć "gniazdka". Jak dasz więcej PG to problem się rozwiąże ale stałopalność spadnie i wzrośnie temperatura wody.

Toom1000K jestem ciekawy Twoich eksperymentów z przewężeniem (piramidką) tylko pamiętaj, że ona bardzo rozgrzewa zasyp pod nią bo odbija promieniowanie podczerwone.

ZUG
03-03-2013, 20:11
franko99

Myślę że masz przewymiarowany kocioł i efektem jest że przy już ponad 3/4 odgazowanego zasypu kocioł trzyma prawie zadaną temp. co powoduje że miarkownik trzyma za małą szczelinę PG która nie wystarcza do dalszego wypalania węglowodorów.
Zasyp mniej węgla i ustaw min. 50stC. lub cegły szamotowe na tylną ściankę.

Last Rico
03-03-2013, 21:06
Koledzy, nie zawiodłem się.
Kiedy tu przed chwilą wszedłem - było 630 stron.
Teraz już piszę na stronie 628, BARDZO Wam dziękuję za zrozumienie. :)
Proszę, może jeszcze coś dałoby się usunąć?? Może chociaż ze 3 strony?
:D

pawel3410
03-03-2013, 21:35
Założyłem sondę temperatury w czopuch i poobserwowałem trochę wskazania. Rozumiem, że PW ustawiamy tak, żeby temperatura spalin była jak największa, ale z tego co zauważyłem to potrzebna ilość zmienia się dość znacznie- rozpałka dużo, początek odgazowania mało, po dłuższym czasie więcej. dla jakiego momentu ustawiacie jego ilość? Czy jest jakaś zależność PG/PW albo inna żeby można było automatycznie dobierać PW? bo jeszcze nie miałem czasu sprawdzić.

saper001
03-03-2013, 21:53
Koledzy, nie zawiodłem się.
Kiedy tu przed chwilą wszedłem - było 630 stron.
Teraz już piszę na stronie 628, BARDZO Wam dziękuję za zrozumienie. :)
Proszę, może jeszcze coś dałoby się usunąć?? Może chociaż ze 3 strony?
:D

Czytam wasze wypowiedzi i szukam podpowiedzi do swojego tematu. A mianowicie posiadam piec http://www.cichewicz.pl/produkty/kotly_grzewcze/na_wegiel/ultima_plus.php producent podaje, że jego stałopalność to max 20 h. Mi udało się uzyskać max 6-8 h. Prawdę mówiąc palę w nim od dołu, za co na pewno mnie skrytykujecie. Ale paląc od góry, przez górne drzwi wydobywa mi się dym. Główne pytanie, czy w takim piecu powinienem palić od góry i czy używać wentylatora, czy może dopływ powietrza regulować poprzez uchylanie dolnych drzwi.
Z góry dziękuje za jaką kolwiek podpowiedź. ]Dodam, że mam ten piec, ponieważ instalator twierdzil, że przy ogrzewawniu podłogowym i moim metrażu 150 m. w zupełności mi wystarczy i będzie ekonomiczny. Palę orzechem z polskchskładów lub kupionych w gs np. bobrek, marcel, Temp. na piecu to 60 st.

Tom1000k
03-03-2013, 22:02
@Def, komora zasypowa u mnie ma wymiary ok 28cm szerokości i 34cm długości.
Na wysokości dołu drzwiczek zasypowych jest poziomo dospawany kątownik z czterech stron szerokości ok 3cm. Jest on tak jak by wyznacznikiem wysokości zasypu a służył do napowietrzania miału (ma wywiercone otwory od spodu).
Tworzy to coś w rodzaju ramki na której chciałem oprzeć moją piramidkę.
Podstawa piramidy miała by wymiary 26x32, na szczycie otwór wielkości 10x22 (za względu na wymiar cegły szamotowej wiszącej powyżej), wysokość piramidy 5cm. Przez drzwiczki przejdzie, mają 26,5 szerokości ;]
W tym momencie nie będzie ona opadała razem z zasypem, bo będzie leżeć na ramce z kątowników.

Czy to źle?

Jeżeli chodzi o ten szamot, to płaska cegła którą mam zawieszoną nie wystarczy? Hm, na dobrą sprawę mogę wziąć cegłę 6cm i ją zeszlifować w stożek..

@artur11 Jak będzie promieniowanie, to znaczy że masz na myśli fazę spalania koksu? Wtedy może lepiej jak się bardziej rozgrzeje, bo koks słabo mi się dopala, może to mu pomoże?

Blachy już zamówione, jak przyjdą będę spawał prototyp ;]

pawel3410
03-03-2013, 22:05
saper001

Jeżeli paliłeś z dmuchawą i uchylonymi drzwiczkami, to się nie dziw, że Ci nimi dymiło. "Górne spalanie oraz wielopunktowy system nadmuchu powietrza ..." To na stronie o Twoim kotle.

saper001
03-03-2013, 22:23
Bez obaw. Przy włączonej dmuchawie wszystkie drzwi są zamknięte. Próbowałem palić wyłączając dmuchawę i uchylając drzwi od popielnika.

Tom1000k
03-03-2013, 22:26
Czytam wasze wypowiedzi i szukam podpowiedzi do swojego tematu. A mianowicie posiadam piec http://www.cichewicz.pl/produkty/kotly_grzewcze/na_wegiel/ultima_plus.php

Uderzające:
Konstrukcja kotła została opracowana przez inżynierów Politechniki Warszawskiej.

http://img132.imageshack.us/img132/7453/dmr.png

Czy ci inżynierowie nie powinni oddać przypadkiem dyplomów?


W kotłach Ultima Q Plus zastosowany jest najwyższej jakości sznur uszczelniający

A kolega pisze że mu dymi z drzwiczek...

Jeszcze "system common air®" , nie mogę...

Na pewno można palić w nim od góry, ale zdecydowanie bez dmuchawy, wiąże się to więc z niemałymi modyfikacjami.
saper001, jeżeli zdecydujesz się na takie kroki, to na pewno doświadczeni koledzy udzielą ci pomocy.

saper001
03-03-2013, 22:51
Zależy mi na tym, żeby przede wszystkim w sposób ekonomiczny ogrzać swój dom. Przy okazji, mając małą córkę nie chcę dymić i zatruwać swojego otoczenia.
Z jakimi przeróbkami wiąże się "prawidłowe" palenie od góry w moim piecu.
A może jest to tylko wina nieszczelnych górnych drzwi?

artur11
03-03-2013, 23:05
saper001 sprawdź - wyczyść komin, czy jest OK, nie zamykaj szybra, szczelność drzwiczek w miejscach w których dymi.

Tom1000K http://www.spalanie.pwr.wroc.pl/dydaktyka/Spalanie/spalanie_skrypt.htm tam masz sporo o spalaniu, komorach spalania, deflektorach i innych.

pawel3410
03-03-2013, 23:07
saper001

Szczelny kocioł to podstawa. Zapoznaj się z informacjami czytając ten wątek od początku, pomocny jest też spis.
www.czysteogrzewanie.pl
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C3%84%C2%99gla-kamiennego&p=2952906&viewfull=1#post2952906

saper001
03-03-2013, 23:20
Dzięki za podpowiedzi, sprawdzę i dam znać jak efekty:D

QIM
04-03-2013, 05:47
pawel3410
moim zdaniem procedura powinna wyglądać tak: dla danego uchylenia klapy PG szukaj optymalnego PW wg opisu z moich wcześniejszych postów. Powinno być dobrze - tak mi się wydaje,

ZUG
04-03-2013, 07:31
ZUG

Ja nie wyobrażam sobie jak można wytworzyć kondensat w kotle przy 80C, jednyne wytłumaczenie dla mnie, to praktycznie absolutny brak tlenu i wytwarzanie smoły pogazowej albo wytlewnej w niższych warstwach węgla.

Także budowa kotła z jego zbyt rozbudowanym wymiennikiem nie mogła być przyczyną?
Zawsze myślałem że rozbudowany wymiennik to duża sprawność cieplna ale też mocno obniżona temperatura spalin co może to prowadzić do kondensatu.

definicjusz
04-03-2013, 08:53
@Tom1000k, ...Tak krawiec kraje.... Byłoby pięknie gdyby sprawdzić ruchomą wersję piramidki ponieważ byłoby to odwrócenie dobrze pracującego, kiedy tak pracuje (moim zdaniem) DS. GS mają problem z grawitacją opału który nie chce podążać za ciepłem (wyjątkiem jest spalanie drewna kiedy może to działać samoistnie). DS mają problem z grawitacją ciepła (ciepłych gazów) które nie chcą podążać za opadającym opałem. Łatwiej jest skierować ciepło do dołu niż opał do góry (troszkę oczywistej oczywistości).
Płaski deflektor to hamulec, stożek "płynnie" rozprasza a więc rozproszony ogień powinien wytworzyć większe pole rażenia. Nie dam za to głowy co tu nazmyślałem:no:

Tom1000k
04-03-2013, 10:27
Wypróbuję to, be jestem w stanie, przy niepełnym zasypie wsadzić tą piramidkę od spodu i podwiesić, po czym zasypać kocioł i zdjąć podwieszenie.
Jak już będę miał blachy to napalę w każdej konfiguracji, łącznie z deflektorem opartym na piramidzie dla opcji z obniżającą się piramidą. Tylko powietrze wtedy będzie trudniej podać pod deflektor, ale jakąś rurę w rurze wymyślę ;]

QIM
04-03-2013, 10:47
Widzę, że zaczynają Panowie wypróbowywać pomysł kolegi Hes-a, który kiedyś się w tym temacie pojawił. Na szczycie tej piramidy warto spróbować zbudować szamotowy palnik, który dopali gazy z wegla.

ZUG
04-03-2013, 10:52
QIM

Masz rację z tym że Hes pisał aby ten otwór był taki ,który by umożliwił dosypywanie węgla.

To są słowa Hes-a"
"No to jeszcze raz - wyobrażam sobie to tak: w komorze spalania budujemy na wysokości dolnej krawędzi (lub trochę niżej) górnych drzwiczek (zasypowych) rodzaj poziomej przegrody (raczej konstrukcja szamotowa, może stalowo- szamotowa?) z centralnie usytuowanym otworem, powiedzmy 10 x 10 cm Ten otwór obsługuje dwie funkcje- załadunku właśnie i wylotu płomieni z gazów uchodzących z paleniska. Wypadałoby jeszcze dobudować tam palnik ( dopalacz) z precyzyjnym podawaniem powietrza wtórnego.

Zalety? Jakaś tam gwarancja, że i gazy palne i powietrze zmuszone do przejścia przez palnik dopalą się poprawnie. Ale i równie ważne- prawdopodobnie w każdej chwili
można bez wygaszania kotła podrzucić sporą dawkę opału bez szkody dla procesu.

Nie twierdzę, że to możliwe w każdym górniaku. Na pewno nie będę też tego testował, bo nie muszę. Ale poddaję do przemyślenia Pozdrawiam HS "

Tom1000k
04-03-2013, 10:58
Tak, kombinuję jeszcze zrobić przednią ściankę piramidki otwieraną w celu dosypywania opału. Dzisiaj miałem dużo koksu, który po przerusztowaniu ładnie się rozpalił. Nie chciało mi się go wyciągać, więc wepchnąłem go w tył i napaliłem w ten sposób:
http://img833.imageshack.us/img833/3276/koc3.png
dymienie podobne jak przy normalnym rozpalaniu, odgazowanie w płomieniach tak jak trzeba, powinno starczyć na 12h.
Z piramidą powinno być jeszcze lepiej ;]

QIM
04-03-2013, 11:06
Hes proponował chyba 2 rozwiązania. Jedno z częściowym przysłonięciem góry zasypu a drugie z palnikiem. Niestety, nie pamiętam na ktorej stronie tematu. Zresztą to była tylko koncepcja, bez uszczegółowienia. Nikt nie ciągnął wtedy takiego tematu.
Tom1000k
palę tak już od dawna. Jest dobrze. Dobre efekty daje uszczelnienie wegla z góry tak, aby zmusić gazy z wegla do pójścia za płomieniem z drewna. Można wtedy dać bardzo mało drewna, aby tylko pobudzić ciąg. Przy powolnym spalaniu ten "stary" koks nie powinien zdążyć się spalić nim wypali się drewno i gazy z wegla. Potem znów zostanie cały koks i proceder można powtórzyć.
Dodatkowo koks podgrzewa mam pięknie środowisko spalania.

Tom1000k
04-03-2013, 11:11
Tak, czytałem to wszystko i próbuję wdrażać. Może wyjdzie taka hybryda obydwu koncepcji ;]

animuss
04-03-2013, 12:12
mając małą córkę nie chcę dymić i zatruwać swojego otoczenia.
Z jakimi przeróbkami wiąże się "prawidłowe" palenie od góry w moim piecu.
A może jest to tylko wina nieszczelnych górnych drzwi?
Dzwoń do serwisu niech przyjadą ,nie może się dymić ,zawołaj kominiarza może komin trzeba wyczyścić ,albo za mały przekrój .

artur11
04-03-2013, 13:42
tom1000K QIM Ostatnią koncepcją było zakrycie rusztu i zostawienie odkrytego z przodu, poziome sklepienie z otworem a'la palnik z tyłu i komora dopalająca nad tym z podawaniem PW. Dosypywało by się przez drzwi popielnikowe. Nawet to działało, z tyłu był zawsze żar i koks a z przodu świeże paliwo. Ja zrezygnowałem bo ilość dokładanego paliwa nie wystarczała na długo.

Juzef
04-03-2013, 14:23
Uderzające:

Czy ci inżynierowie nie powinni oddać przypadkiem dyplomów?

Jeszcze "system common air®" , nie mogę...

Marketing nie śpi. Dlatego rozpalanie od góry należałoby reklamować jako SmartCoal Oxidation System (R). A KPW zdecydowanie lepiej działałaby jako IntelliBurn RocketPipe (R).

Inżynierowie są od konstrukcji stalowych i jako tacy spisują się nieźle. Czujniki, sterowniki, systemy, roboty, ufoki i lasery, ale w tym wszystkim nie widać zbytnio wiedzy o prawidłowym spalaniu węgla. A może to my tu udziwnienia jakieś wymyślamy?
Dziwi ten przebłysk inwencji objawiający się "systemem" dystrybucji powietrza. Nie wiem czy te ich rysunki są miarodajne, ale czy aby nie przegięli umieszczając większość otworów napowietrzających nad rusztem? Chociaż jak dmuchawa da czadu, to pewnie i tymi paroma otworkami odsłoniętymi wydmucha swoje w komin.

pleban68
04-03-2013, 18:03
saper001

Koledzy mają rację pisząc o sprawdzeniu komina. Ja miałem ten sam problem po uruchomieniu nowego kotła z dmuchawą. Okazało się, że komin jest częściowo niedrożny i przy pracy dmuchawy nie mógł odebrać nadmiaru dymu. Moim zdaniem powinieneś również zmniejszyć moc dmuchawy, bo przy paleniu węglem wystarczy minimalny nadmuch. Ja mam ustawioną moc na 20%, bo na tyle pozwala mi obniżyć sterownik.

Tom1000k
04-03-2013, 20:48
Pisałem dzisiaj że rozpalałem na dopalającym się wczorajszym koksie.

Tak to wyglądało w trakcie rozpalania (http://www.youtube.com/watch?v=QpNpIiOPCZE)

I taki leciał z tego dym (dużo drzewa na górze). (http://www.youtube.com/watch?v=zLqg6zJQWNE)

A tak to wyglądało później. BTW, ładna pogoda dzisiaj (http://www.youtube.com/watch?v=iHPhX29pvNU) :cool:

Czasem ten dymek dostaje czarniejszego koloru, nie umiem go wyeliminować na razie.

pawel_i
04-03-2013, 21:16
Tom1000k
Ja paląc dołem mam podobnie. Czarny dym w fazie rozpalania aż pierwsza warstwa węgla odgazuje i zacznie się spokojnie palić.
Potem dymu praktycznie nie ma az do wygaśnięcia. Ale jak zamknie sie klapka PG w czasie jeszcze nie do końca rozpalonego zsypu to niestety przydymia.

Wychodzi na to że paląc dołem zawsze musi być uchylone trochę PG.
No chyba że PW mamy w palnik... pracuję nad solidnym rozwiązaniem.

definicjusz
04-03-2013, 21:48
@Tom1000K, Taką "stabilizację" to ja mam w DS po dołożeniu sporej (cyklicznej) porcji węgla. Potem tylko lepiej... wszystko bez drewna. Koniecznie pomyśl u siebie o stałym podawaniu powietrza o temperaturze 140*C a PP tylko do podnoszenia temperatury ?. Nie potrafię tego efektu do końca zdiagnozować....

toomm
04-03-2013, 22:07
ZUG

wiem ze bedziesz robił komore nad zasypem ,, nurtuje mnie jedna sprawa . ja mam viadrusa i zamierzam wywalic drzwiczki zasypowe i zamówie nowe nie zeliwne a blaszane i chcę sobie w nich zrobic własnie taką ala platforme (deflektor) maksymalnie duzy nad zasyp ale równiez z niej czyli po jej bokach podawac PW dookoła ,, moje pytanie : lepiej z boku do okoła czy lepiej na dół (w strone zasypu) ? i jeszcze jakiej wielkosci ( fi) wywiercic dysze i ile ,, czy jest na to jakaś teoria ?

artur11
04-03-2013, 22:30
Tom1000 Strasznie dajesz dużo PG przy rozpalaniu - masz straszne gazowanie i nie wszystko się spala. Widać jak nad deflektorem ucieka wszystko do wymiennika zamiast się zakręcić - wirować.

dopalanie węglowodorów pod deflektorem szamotowym + podgrzewacz PW (http://youtu.be/TKwhGkFD09A)
spalanie koksu - widać jak ścianki komory świecą na czerwono. (http://youtu.be/bZxPNpHk8_Y)

Tom1000k
04-03-2013, 22:48
artur11 No, pięknie to wygląda u ciebie, ale widzę że ty jedziesz na 90st. Z PG poprawię ustawienie klapki, ale poza tym jak dojdzie mi do zadanych 55-60 to zaczyna przygasać i tracę wysoką temperaturę w palenisku ;/ Kocioł lekko przewymiarowany oczywiście.

def problem mam w tym skąd wytrzasnąć takie gorące powietrze jak kocioł przysypia? W czopuchu mam 80st wtedy ;/

artur11
04-03-2013, 22:54
Tom1000k palisz ciągle, w zasadzie bez wygasznia... Ile spalasz węgla na dobę, chodzi mi o intensywność spalania. Filmy były robione z eksperymentalnego palenia - zasyp tylko 10Kg. Jak mam pełny zasyp 18Kg, więcej nie upycham, to pali się spokojniej.

spokojne palenie, a w zasadzie to dopalanie na pełnym zasypie. (http://youtu.be/_sI0KvONQfI)
Jeżeli tylko nie gaśnie nad zasypem w ciągu palenia to można wszystko pięknie dopalić.

Tom1000k
04-03-2013, 23:04
tak na oko 15-18 kg dziennie tego lepszego orzecha, (muszę zważyć dokładnie) w zasypach 12 godzinnych, bo ciągle coś próbuję ;] Na razie trudno mi opanować sytuację, bo do tej pory paliłem miałem (opanowane do perfekcji ;p, teraz trudno się przestawić ) Do tego temperatury na zewnątrz też nie pomagają.

artur11
05-03-2013, 00:49
15-18 kg w 12 godzin, to jest spalanie przy którym bez problemu utrzymasz stały ogień dla podtrzymania dopalania. Jeżeli jest to 7,5-9kg na 12 godzin to będzie trudniej. Jeżeli zostawisz tą blachę z dziurą na środku a nad nią podwiesisz przeciętą rurę szamotową w takim ustawieniu /\ =odwrócone U. (rury szamotowe są we wkładach kominowych) lub po bokach tej cegły którą masz zamontujesz paski blachy wystające w dół, to nawet przy małej mocy powinno Ci dopalać w tej kształtce. Czym mniejsza moc tym mniejszy musi być palnik.

ZUG
05-03-2013, 08:00
toomm

Takiej konkretnej "recepty" będzie ciężko udzielić ponieważ każdy z nas robi to na zasadzie doświadczeń oraz wiedzy innych kolegów co już poprzerabiali swoje kociołki ,myślę że na początek daj napowietrzanie w dół i otwory fi 8.
Jeśli chodzi o napowietrzanie to powinno być podawane w odpowiednie miejsca i tak aby miało utrudnioną drogę ujścia do wymienników co będzie skutkowało dobry zmieszaniem z gazami.

Ja u siebie mam że nad KPW jest deflektor który służy między innym aby PW miało utrudnioną drogę ujścia do wymienników co efektem jest że ono odbija się od tego gorącego deflektora aby lepiej zmieszać się z gazami ale oprócz tego daje jeszcze dodatkowe powietrze z ekranu drzwiczek gdzie podawane powietrze jest nad deflektor aby przechwyciło jeszcze nie dopalone gazy.
Tylko to jest napowietrzanie ale jak nie będzie odpowiedniej temp. to i tak wszystkiego się nie dopali stąd podjęcie decyzji o czapce szamotowej z tym że na suficie pójdą rurki z napowietrzaniem i z tego miejsca muszę podziękować koledze art23 za pomysł połączenia owej rurki z ekranem drzwiczek zasypowych.

adam1205
05-03-2013, 12:19
Tylko to jest napowietrzanie ale jak nie będzie odpowiedniej temp. to i tak wszystkiego się nie dopali stąd podjęcie decyzji o czapce szamotowej z tym że na suficie pójdą rurki z napowietrzaniem i z tego miejsca muszę podziękować koledze artur11 za pomysł połączenia owej rurki z ekranem drzwiczek zasypowych.

ZUG, jak możesz to podziel się z nami tym pomysłem połączenia rurki z ekranem drzwiczek. Ja planuje również zrobić czapkę szamotową, ale bardzo prostą, poprostu wyłożyć ścianki i sufit komory płytkami szamotowymi od wysokości dolnej krawędzi drzwiczek zasypowych. Ale najpierw muszę w końcu zrobić prowizoryczne drzwiczki i KPW oraz deflektor, prace w toku, ale nie wiem czy mi starczy czasu, już prawie czuć wiosnę :)

ZUG
05-03-2013, 12:35
Będą to rurki przyspawane w kształcie litery U które zostaną przymocowane do sufitu (szamotu) ,natomiast końcówki będą nagwintowane aby do nich przykręcić mufki co będzie pomagało w regulacji przylegania do ekranu drzwiczek(pomysł art23) gdzie dokładnie pod czas zamykania będzie się kontaktowało z otworami w ekranie.Na końcówkach mufki będzie przyspawany kołnierzyk (podkładka) o głębokości połowy wymiaru grubości sznura który będzie przylegał do ekranu podczas zamykania drzwiczek zasypowych.
Rurka która swoim kształtem będzie przebiegała po bokach kotła będzie miła otwory wywiercone tak aby powietrze dmuchało pod kątem w dół ,natomiast tylna część rurki która będzie u mnie przebiegała przy ujściu do wymiennika będzie miła nawiercone otwory w kierunku tylnej ścianki(szamotu).

rurki :http://sklep.hart-metale.pl/rury-kwasoodporne,76,5.html

Last Rico
05-03-2013, 14:46
Prośba do kolegi Dex 001 aby usunął tego posta:
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-węgla-kamiennego&p=5850766&viewfull=1#post5850766
Oraz trzy następne (jeśli możesz), czwartego nie ruszaj.
Bardzo dziękuję. :D
-------------------

Chciałbym odnieść się teraz do jednej rzeczy, a drugą przypomnieć.

1. Spalanie tzw. kroczące jest z całą pewnością lepsze niż tradycyjne,
ale nie jest tak czyste jak spalanie paliwa zapalonego od góry. Kolega
Lysy 1l, był uprzejmy porównać to spalanie do tlącego się papierosa.
Porównanie jest bardzo trafne, jednak widać że papieros w popielniczce
nie spala się całkiem czysto, dymek z miejsca spalania idzie cały czas.
Dlaczego? Dlatego że "paliwo" czyli w tym przypadku tytoń - podczas
spalania nie jest dobrze napowietrzane. Druga przyczyna to zwykle silne
zapopielenie punktu żaru, łatwiej dymowi "obejść" jądro żaru i ulatniać się
bokami papierosa - niż pchać się przez wytworzony popiół. Stąd dymi.

Wracamy do kotła GS. Wielu kolegów pewnie zauważyło, że GDY
podczas rozpalania (drewno już spalone, zaczyna sie palić węgiel) kocioł
lekko dymi - to wystarczy przegrzebać górną powierzchnię zasypu i dym
natychmiast ustępuje. To właśnie popiół utrudniał dopalanie się gazu.
Zatem jedynym tak naprawdę skutecznym sposobem pozbycia się dymu,
jest przepuszczenie go przez żar (koks, wytworzony obojętnie z czego).
-----------------------------------------

Sprawa druga. Deflektory - przypomnienie:

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-węgla-kamiennego&p=5704034&viewfull=1#post5704034

Chciałbym kolegów zachęcić do używania ceramiki (w miarę cienkiej)
mimo że stalowy może trochę łatwiej zrobić. Nie kierujcie blach w dół kotła
bo odbite promieniowanie - będzie niepotrzebnie podnosić temperaturę
w "magazynie" węgla i zamiast zysku... można otrzymać stratę.
Doświadczenie kolegi:

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-węgla-kamiennego&p=5141964&viewfull=1#post5141964