PDA

Zobacz pełną wersję : Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 [55] 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80

QIM
14-11-2013, 11:10
mikrowybuchy?

orlik100
14-11-2013, 11:32
Oczywiście kolego lysy1l masz rację lecz ta smoła jest wynikiem 5-letniego opalania węglem starą metodą t.j klasyczną od dołu z czym wiąże się masa smoły i innego syfu zalegającego w kotle. Chciałbym jednocześnie zauważyć, że od góry spróbowałem palić dopiero 2 tygodnie temu i jak widać zmiany są widoczne. Stary osad dopiero teraz się łuszczy przy każdym rozpaleniu i sukcesywnie jest skrobany. Niestety od razu całego kotła się nie da wyczyścić.
Pozdrawiam

Tob
14-11-2013, 11:45
Mimo, że podstawy podstaw o sposobie użytkowania kotła typu śmieciuch są przewałkowane na wszystkie sposoby, opiszę na swoim przykładzie, zastrzegając się, iż niekoniecznie jest to postępowanie uniwersalne, ale doświadczone osobiście, aktualnie przestrzegane i może nie absolutnie komfortowe, to jednak teraz obywa się bez też przeżywanych wcześniej fajerwerków, dymów, wybuchów itp.
1. Drożne kanały spalinowe, aż do ujścia z komina, reagować gdy tylko zauważymy, iż przy otwieraniu drzwiczek pojawia się „cofka”, a alarm jak już zaliczmy pierwszy wyrzut spalin i co tam jeszcze przy okazji wyleci.
2. W miarę szczelny kocioł aby mieć nad nim jakąś kontrolę, i podobnie jak wyżej, obserwacja i reakcja na zbyt intensywne palenie bez naszej zgody.
3. Optymalna wielkość zasypu, wynikająca z konkretnego, indywidualnego przypadku i aktualnego zapotrzebowania na ciepło, to niestety trzeba sobie wypracować i nie sugerować się, że ktoś inny, to panie dziejku, sypie 20kg z hakiem i pali 2doby.
4. Opał, a konkretnie jego ”moc”, dopasowana do pory sezonu grzewczego, czyli mieć coś trochę słabszego, pod K-J na teraz i koniec i trochę mocniejszego, np. „ala” Wesoła na szczyt.
5. Spokojne palenie od samego początku, żadnej jazdy typu trzeba uzyskać ustawioną w ciągu 30min, w moim kotle najlepiej to wygląda gdy od stanu np. 20C do ustawionej 50 C trwa to minimum 1,5godziny.

Oczywiście te uwagi dotyczą kotła z miarkownikiem, bo na takim poczyniłem te proste obserwacje, a później to już można modyfikować, zmieniać, doskonalić.
Mnie dzięki temu udaje mi się palić w tym okresie nawet z temperaturą 45C, kiedyś paląc Wesołą o tej porze roku było to niemożliwe, a i wnętrze kotła jest zdumiewająco mało wymagające, czyszczenie raz na 300kg węgla.

Gabrysia 2424,
trochę sporo, ale to zależy ile wsypałaś, ja z 10kg wesołej mam tak może z pół wiadra 10l objętościowo i ok.1,5-2kg wagowo. Przestałem się z tym męczyć, najpierw próbowałem jakoś dopalić, pomagała tylko dmuchawa włączana na koniec, ale nie ma z tego sposobu żadnego pożytku, więcej idzie w komin niż grzejniki. Teraz przesiewam, sypię na wierzch nowego zsypu, pięknie go uszczelnia i spokojniej się pali
Pozdrawiam

orlik100
14-11-2013, 11:47
Spróbuj Amadeuss na pewno coś wykombinujesz. W pierwszych postach tego forum jest wyjaśnione dlaczego tak ważne jest uszczelnienie rusztu pionowego /by węgiel spalał się całą powierzchnią od góry/.

gabrysia2424
14-11-2013, 12:13
Tak,ja też to sypię na wierzch ale nurtuje mnie pytanie.O ile (czasowo) krócej pali mi się porzedni załadunek.Jezeli stałopalność na 24-25 kg przy plusowej temp.na zewnątrz i 18 w domu wynosi 9 h to co bedzie w mrozy.Na godzine to jakieś 2,5-3 kg. tyle "żarł " na dmuchawie. Czy można to jakoś zmienic?Czy pomoże PW.? Przy 36 KW zadowoli mnie 2 kg/h.
I jeszcze jedno.Na termometrze zamontowanym po prawej stronie z tyłu( na wprost miarkownika, termometr pokazuje ciśnienie i temp). temp.wynosi 40 st. Czy to jest temp spalin czy coś innego ? Czy to jest prawidłowe.Mój piec ma sterownik Plum Eco 250 PID S i tam też jest temp.spalin.Producent podaje zakres 50-210. Jak to sprawdzic?

cysiokysio
14-11-2013, 12:20
2.Niespalonego koksu zostało dosyć sporo -cała węglarka i około 1/2 -12 kg wiaderka.Wielkosc niedopałków też spora- popiołu prawie zero. Czy to też wina braku PW. Bo że rusztu wodnego to też wina ale w/g mnie troche za dużo.

Zdecydowanie niedopalnonego węgla zostaje ci za dużo i nie jest to wina braku PW. Obawiam się że po dołożeniu PW problem może się pogłębić.



To wygląda tak jakby spalanie odbywało się w tylnej części kotła.
Przepraszam że jeszcze raz zapytam, jesteś pewna że za wiszącym wymienikiem nie leci sobie lewe powietrze?
Mam nadaieje że nie zaślepiłaś tego tylko tak:
224399

a jeszcze jedno jaki masz prześwit nad wiszącym wymienikiem a jaki pod? Może ten nad jest za mały do palenia górą dla kotła o twojej mocy? i z tego wychodzą problemy z podniesieniem temperatury. Przesłony na czopuchu mam nadzieje że nie ruszasz, jest na max otwarta.

Amadeuss
14-11-2013, 12:28
Orlik

dlaczego ważne to ja wiem, tylko nie mogę wykombinować jak to zrobić porządnie. Konstrukcja tego kotła czasami mnie dobija. Kolejny już dam zrobić na zamówienie wg moich instrukcji, ale na razie pomęczę się z tym co mam.

Dzisiaj chcę zacząć prace nad montażem w drzwiczkach KPW. Póki jest jeszcze taka pogoda to mogę sobie w piecu grzebać.
Obserwuje u siebie taką reakcję jak ktoś tu opisywał wcześniej - zasyp po jakimś czasie u góry ciemny a u dołu hulaj dusza .... zakładam że dostaje gdzieś lewe powietrze .... jak źle myślę to mnie sprostujcie

gabrysia2424
14-11-2013, 14:33
Nie potrafię tego narysować ale jak przestanie się palić w piecu to zrobie zdjęcia.Mam zatkany prześwit miedzy wiszącym a drugim wymiennikiem od góry szczelnie.Robił to znajomy to zapytam go jak uszczelnił.I dodatkowo dołem za wiszącym wymiennikiem mam wstawione cegły szamotowe grub.6 cm.Ustawione w pionie.Prześwit zmierzę jak wygaśnie,
Nie wiem czy cos widac ale inaczej nie potrafię.Wieczorem zrobię zdjecia jezeli będą potrzebne.
Czopuch otwarty na całość.
Wracając do dolnych cegieł to one nie są uszczelnione niczym,jedynie uszczelnienie jest górą.

rewqq
14-11-2013, 14:48
niewiele dalej wiem

chce kupic piec weglowy dolnego spalania CO+CWU do nowego domku 109m2 o najprostrzej budowie (prostokat 8x9,5m przykryty dachem dwuspadowym z jednym okienkiem-wylazem, jednym murowanym z cegly kominem)
zeby nie przewymiarowac chce 8kW (raz czytam ze wystarczy raz ze nie; WYSTARCZY?) KSGW Zgoda (jedyny mały dobry polecony na czysteogrzewanie.pl) ale ponoc zepsuli jego budowe i zrobili gorno-dolno spalanie.
Co zatem kupic?

cysiokysio
14-11-2013, 15:25
a jak ocieplone masz te 109m2?
kotły żywiec posiada też małe dolniaki KDO-U i KDU plus trzeba by tylko dorobić palinik z szamotu z PW (w KSGW Zgoda też by trzeba dorabiać palnik) ale to koszt rzędu 50pln. ewentualnie coś na zamówienie w u Przemysława : http://p2ar.jimdo.com/oferta-kotłów/ino/
tu już nie trzeba nic przerabiać

gabrysia2424
14-11-2013, 16:02
A może usunąc te cegły z tyłu kotła i to cos poprawi.

cysiokysio
14-11-2013, 16:32
No właśnie czekałem z napisaniem tego aż zobaczę zdjęcia ale może i tak być że między cegłami jak są luźno śmiga sobie powietrze spod rusztu prosto do wymiennika omijając zasyp w końcowej fazie palenia. Jak dobrze kojarzę to ty nie masz przewymiarowanego kotła i szamot w komorze zasypowej jest ci zbędny. Potrzebne jest tylko szczelne zatkanie przelotu za wiszącym wymiennikiem.

orlik100
14-11-2013, 17:08
Amadeuss wiem o czym piszesz, otóż. dwukrotnie zdarzyło mi się zaobserwować takie spalanie węgla w moim piecu /podobno to spalanie katalityczne/.
U mnie pomogło podanie większej ilości PW i zawieszenie deflektora. Podejrzewam, że deflektor podniósł temp. w komorze spalania oraz spowodował lepsze wymieszanie gazów węglowych z powietrzem. Wyczytałem też na tym forum, że dobrze jest w deflektorze wywiercić kilka otworów co dodatkowo ma poprawić mieszanie się powietrza z gazami.

orlik100
14-11-2013, 17:18
Amadeuss
Zanim przykręciłem blachę do rusztu pionowego 2-3 razy tylko ją wkładałem na wcisk przed ruszt i też zdawało to egzamin. Z uwagi na wygodę użytkowania postanowiłem ją przykręcić i dodatkowo uszczelnić. A może spróbuj dopasować ja do rusztu od strony wewnętrznej. U mnie ten sposób nie wypalił gdyż nie mogłem otwierać rusztu na zewnątrz, ale u ciebie przy odpowiednim spasowaniu myślę, że się na pewno uda.
Pozdrawiam

Tom1000k
14-11-2013, 17:36
@QIM

To co z tym "przeciekaniem" gazów do popielnika zrobić?

Myjk, przyczyną może być też spiekający się węgiel. Ja mam z knurowa typ 34 i potrafiła się zrobić na górze taka szczelna skorupa że nie przepuszcza niczego i zdarzały się wybuchy dołem. Przy węglu typu 33 to też jest możliwe. Pomaga rozbicie skorupy od góry pogrzebaczem. Żeby uniknąć takiej sytuacji wetknij ze dwa kawałki drzewa rozpałkowego tuż poniżej poziomu zasypu. Uniemożliwi to zrobienie się tak szczelnej skorupy. U mnie się sprawdza.

QIM
14-11-2013, 18:31
--> Ordy, Myjk
moja teoria "wielkiego wybuchu"
zmniejszenie temperatury uniemoźliwiające zapłon w strefie ponad zasypem na skutek niewłaściwej - zbyt dużej (a) lub zbyt małej(b) ilości powietrza w tym właśnie miejscu.
Ad a) zdmuchujemy płomień przy pomocy KPW czyli tworzymy palną mieszankę gazów o temperaturze poniżej temp zapłonu. Ale przed chwila się paliło, więc były spaliny o większej temperaturze i mniejszej gęstości. Teraz gazy są chłodniejsze, cięższe, więc ciąg kominowy ma trudniej. Na skutek tego maleje napływ powietrza z zewnątrz kotła, czyli mniej się schładza i wywiewa, tworzą się warunki pozwalające na zapłon gazów i... pierd... Skala zjawiska zależy od ilości niespalonej mieszanki.
Ad b) tu mamy dużo gazów i mało powietrza. Temperatura "strefy spalania" obniżona. Czemu? PG zamknięte lub mało otwarte, punkt żaru na górze zasypu też trochę przygaszony... Zasyp nie do końca odgazowany. Spadł ciąg kominowy, bo mało lub wcale płomienia na górze. Kisimy ;). Temperatura wody spada, otwiera się PG, rośnie temp żaru, (który cały czas produkuje gaz koksowniczy), osiąga temp zapłonu. No i...
Kolega Ordy otworzył KPW więc rozpalił kęsy na górze. Efekt identyczny z naturalnym.
Nie muszę mieć racji. Podyskutujmy.

--> Tom1000k
Zawijan pisze "tlen z powietrza „niszczy” spiekalność węgla". Czyli trzeba je (PG) podawać też w trakcie odgazowania? A PW tylko jako dopalacz? Problemem może być nadprodukcja ciepła.

mario1p
14-11-2013, 18:37
orlik100
dzięki a odpowiedź.
Posiadam KPW, jutro kupuje owe sznury uszczelniające i spróbuje na nowo.
Wydaje mi się że dawałem za dużo powietrza wtórnego i zdmuchiwało to płomień i wtedy kopciło.
Wczoraj zmniejszyłem bardzo powietrze wtórne i pojawił się na wierzchu płomyczek i paliło się!
Jak będe miał pytania napiszę na priva, nie chcę zaśmiecać tematu:). A pytań może być wiele.
DO usłyszenia.

Myjk
14-11-2013, 19:52
Po wczorajszej przygodzie postanowiłem dzisiaj przeszczotkować komin. Oczywiście, z moim szczęściem, urwał się sznur gdy szczota była w rurze i utknęła. Ale ponieważ mam szczęście (lol) sznur urwał się tylko półtora metra od końca komina. Trochę gimnastyki i wydobyłem szczotkę. Sadzy wyszło pół wiadra. :/

Idąc za myślą, że to szamot podgrzewa paliwo i gazy spadają do popielnika, wyjąłem dzisiaj cegły. Wrzuciłem więcej węgla niż gdy zapełniałem ostatnio piec wyłożony szamotem, a mimo tego ledwo dobiłem do połowy komory. :/ Póki co pali się spokojnie, jest nawet problem z wskoczeniem na wyższą temperaturę, obecnie ledwo 50 (nie to co ostatnio gdzie chwila moment i wjechało na 55 stopni). Ale to dopiero godzina palenia, zobaczymy co się będzie działo dalej.

QIM, za mało mam jeszcze wiedzy aby podjąć się tak głębokiej analizy tego zjawiska. ;)

gabrysia2424
14-11-2013, 21:08
cysiokysio

Wieczorem po powrocie do domu znowu niemiła niespodzianka.Historia powtórzona z wczorajszego dnia.Zapaliłam o 11.50 -.25 kg. miarkownik na 60 st. Do 16,50 temp,w granicach 57,8-63. Musiałam wyjść z domu a po powrocie prosto do pieca.A tam temp 46,7 i wyraznie czuć w kotłowni duszący wegiel. Specyficzny zapach. otworzyłam drzwiczki a tam prawie cały zasyp już troche skoksowany i lekko się żarzy. przeswit nad wiszącym wymiennikiem ma 7 cm.
jutro usunę cegły i dokładnie sprawdzę czy jest szczelny.Wstawie do środka mocną lampę.Może uda sie sprawdzic.

tomek 1980
14-11-2013, 22:54
Witam, na ruszta za wiszącym wymiennikiem Gabrysiu daj wełnę mineralna i dodatkowo spróbuj uszczelnić popiołem, żeby na 100% powietrze nie przedostawało się tam tędy. ;)
Pozdrawiam.

budmet
14-11-2013, 23:53
witam



Cysio, rewelacja od Przemysława. Według mnie KDS i KUS. Z uwagi na Twoją znajomość tematu , co tu wybrać ?
Pomóż


pz

cysiokysio
15-11-2013, 09:16
Wszystko zależy między innymi od preferencji użytkownika, ustawności kotłowni itp. Np jak komuś bardzo przeszkadza smoła w komorze zasypowej to KUS bo można sobie od czasu do czasu podpalić od góry i ją wypalić. Jak ktoś ma mało miejsca w kotłowni to też KUS ale ze względu na poziome półki częściej musiał będzie usuwać pyły z wymienników niż w przypadku posiadania KDS. Także wszystko zależy jak komu leży ;-P.
Kocioł DS to nadal kocioł zasypowy i jak ktoś szuka bezobsługowości czystości itp to to nie jest nie jest rozwiązanie które go w 100% zadowoli.

A jak tam twój dolniak jak sobie teraz radzi, próbowałeś grubszego sortu? dopieściłeś już palnik?

ordy
15-11-2013, 09:16
No i zaczęło się :cool:. Wczoraj wieczorem obłożyłem trzy ścianki płytkami szamotowymi na wysokość tylko jednej cegły. Zasyp będzie miał maksymalną warstwę 12 cm, a nie jak wcześniej 8cm. Dzisiaj rano jeszcze zaprawa mokra (plastyczna) więc nie wiem czy wieczorem mogę już napalić w kotle czy bezpieczniej dopiero jutro rano? Między tylną ścianką a płytką jest sporo zaprawy (kilka centymetrów) ze względu na te kątowniki napowietrzające (kocioł miałowy). Co się stanie jak zaprawa nie wyschnie do końca, może popękać, rozsadzić ją?

Muszę przerobić KPW żeby trafiała w środek nowej "komory"
Na górę zasypu będę kładł takie kantówki na rozpalnie, mam ich kupione kilka metrów i wchodzą na styk (na długość) do kotła.

224650224651224652224653

gondoljerzy
15-11-2013, 09:32
Zaprawa na grubość kilku cm będzie schła kilka dni, albo dłużej. Jeśli napalisz w kotle ta zaprawa może się zwyczajnie zagotować i popękać. Może wstaw do kotła jakiś grzejnik nadmuchowy typu farelka i przyspiesz wysychanie?

budmet
15-11-2013, 10:48
witam

dzięki za odpowiedź ( konstrukcje podobaja mi się - musiałbym dotknąć - Pan P - szacun, z tego co wiem to w KDS będzie rozwój ). Co myślisz o Dakonie Dor i Hefie ?

Co do mojego kotła to tak, palę nadal syfem. Od poniedziałku mam urlop i będzie zabawa. Moja płytka metalowa włożona pod wymiennik nad rusztem do tylnej ściany , na której ułożylem poziomo szamot szer 29,90 cm / wysokość 3 cm i głębokość 11,2 cm wygiął się do góry ( lekkie jajo ) - musiałem wyciągnąć . Następnie włożyłem sam szamot L. no i sie zaczęło. Szamot popękał , zawieszało się , robił sie koks wygasało i czyszczenie , wyciaganie syfu z pieca - straszne. Chodził jako tako jak byłem w domu i mogłem przerusztować pogrzebaczem od góry. Wczoraj wracam z pracy i w piecu czarno , pełno węgla i powtórne wyciaganie. Szybko wyklepałem tę wygiętą blachę , włożyłem nad ruszt wciskając mocno. Ułożyłem poziomo szamot, ten wyższy który był z tyłu połamał się i włozyłem pod tylną scianę ( jest krótsza ). Wsypałem trochę tego lepszego paliwa i doszło do 59 i trzymało. O godz 20.00 wsypałem również lepszy węgiel i trzymało do 6.10 rano > Wchodze do kotłowni i 57 na kotle. Zrusztowałem i wsypałem taki grubszy o 6.25 i do pracy. Teraz dzwoniłem do domu i na piecu 51 . Mam już przygotowaną płytkę żeliwną pod wymiennik o takich wymiarach jak wyżej. Zapytam mam prześwit 14 cm od górnego wymiennika do rusztu - ok ?

podobały mi palniki w KDs i KUS
jak możesz przedstaw Twoje


pz
johny

BorzY
15-11-2013, 13:13
Cześć wszystkim.

Mam pytanie. W kotle (górniak) posiadam ruchomy ruszt. Co poradzić, by po nałożeniu zaprawy pod spód cegieł, ruszt się nie zablokował? Czy na spód w ogóle nie kłaść zaprawy? Albo może wyłożę wełną mineralną, by zaprawa nie ściekała w szczeliny rusztu - zda egzamin?

ordy
15-11-2013, 13:31
Zaprawa na grubość kilku cm będzie schła kilka dni, albo dłużej. Jeśli napalisz w kotle ta zaprawa może się zwyczajnie zagotować i popękać. Może wstaw do kotła jakiś grzejnik nadmuchowy typu farelka i przyspiesz wysychanie?

Przystawię dzisiaj farelkę do wlotu kotła od popielnika, żeby podsuszyć tą zaprawę "od dołu". Jutro rano delikatnie przepale samymi szczepkami, żeby odparować resztki wody, a póżniej rozpalę normalnie już węglem.

BorzY
Ja u siebie nie będę miał możliwośći przerusztowywania, ale w zasadzie na takie zasypy co mam (8 kg) to niepotrzebuję ruchomego rusztu. Taki zasyp wystarcza mi na 7h palenia, co na mój ocieplony mały domek (115m2) przy kotle 15kW w zupełności wystarcza. Przy silnych mrozach mogę rozpalać dwa razy na dzień ( po południu i na noc).

Cegły mam na zaprawie od dołu. Jeślii chciałbyś zachować ruchomy ruszt to trzeba by wyciąć rowki w cegłach od dołu.

gabrysia2424
15-11-2013, 13:38
Tomek 1980.Poradz proszę jak to zrobić technicznie.Przeswit miedzy wiszącym a drugim wymiennikiem mam zatkany ( pytałam osoby która to robiła) w ten sposób: Porozbijana na większe kawałki cegła szamotowa i zatkany przeswit grubą warstwą gliny. Nie będę tego komentowała bo mnie przy tym nie było.
cysiokysio
Natomiast dzisiaj usunełam cegły z tyłu pieca.Znalazłam drugą dolną wyczystkę o której nie wiedziałam.Piec po obu bokach na wprost ma 2 wyczystki.Muszę zatem ją dokładnie uszczelnić bo jej nie używam.Tak była zapchana sadzą i smołą że ledwie dałam jej rade.Miejsca malutko bo piec tym bokiem stoi przy ścianie. Ale że jest mnie" niewiele"- jak mówią moi znajomi- mogę wejść tam gdzie tylko myszy się dostają,udało sie.:lol: Mogło podchodzić lewe powietrze.Sprawdziłam komin na całej wysokości (prześwit) jest idealny.
A teraz najważniejsze. Po dokładnych,skrupulatnych oględzinach znalazłam niewielkie ale jednak ,szczeliny po obu bokach uszczelnienia.Dokładnie na łączach miedzy bokiem kotła a wypełnieniem gliną.Sprawdzałam drutem i wchodzi w szczelinę na kilka cm. Muszę to uszczelnić zaprawą do szamotu.Prawdopodobnie powstały w trakcie wysychania i kurczenia się gliny. Oby to były przyczyny moich kłopotów, bo przez chwilę myślałam że czas sie poddać. ale teraz :no::no::no:
Pozdrowionka dla WSZYSTKICH - walczacych z piecami i gorące dla "PODPOWIADACZY" ;)
Dzisiaj przyszły nowe drzwiczki.Bardzo szybko bo jeszcze we środę ustalałam z producentem sposób montowania drzwiczek.
Zmierzyłam odległości wiszącego wymiennika.Od góry ma 7 cm.a od dołu do rusztu 20 cm.Czy to wystarczy?

cysiokysio
15-11-2013, 15:44
Budmet
Ta blacha tak jak pisałem to tylko tymczasowo, bo właśnie będzie się wyginać także ze szczelności nici.
Dziwne że ci szamot popękał.
Ze zdjęć myślałem że masz dużo niższy palnik. Spokojnie na dół możesz użyć grubszej cegły.
A jak po zmianie opału okaże się że moc za duża to możesz też go obniżyć szmotem.

jak możesz przedstaw Twoje
Co moje?

Gabrysia,
do uszczelnienia przelotu za wiszącym wymienikiem może użyj wełny szklanej, napewno nie będzie pękać ;-).
7 cm prześwitu nad wiszącym wymienikiem jest wystarczające.

gabrysia2424
15-11-2013, 17:16
Rozumiem z e jest to bezpieczne a wełna szklana jest niepalna i odporna na wys.temperatury.Tak tylko pytam bo się na tym nie znam.I już zadnej zaprawy szamotowej nie trzeba?

ordy
15-11-2013, 22:13
gabrysia

tak, wełna szklana jest niepalna i odporna na wys temperatury. Nie trzeba już żadnej zaprawy do wełny.
Tylko tą wełną upchaj żeby się trzymała. Wełna to tylko tymczasowe rozwiązanie, z czasem będzie przepuszczać powietrze.

gabrysia2424
15-11-2013, 22:18
gabrysia

tak, wełna szklana jest niepalna i odporna na wys temperatury. Nie trzeba już żadnej zaprawy do wełny.
Tylko tą wełną upchaj żeby się trzymała. Wełna to tylko tymczasowe rozwiązanie, z czasem będzie przepuszczać powietrze.

Dziekuję jutro to uszczelnie.

robit
16-11-2013, 02:32
.Jezeli stałopalność na 24-25 kg przy plusowej temp.na zewnątrz i 18 w domu wynosi 9 h to co bedzie w mrozy.Na godzine to jakieś 2,5-3 kg. tyle "żarł " na dmuchawie. Czy można to jakoś zmienic?Czy pomoże PW.? Przy 36 KW zadowoli mnie 2 kg/h.


A jaką powierzchnie ogrzewasz tym smokiem 36 KW ?
Próbowałaś palić dobrym miałem ?
Bo z tych danych to wychodzi że albo ogrzewasz mały blok albo masz jakiś badziewny węgiel.

Myjk
16-11-2013, 14:29
Po wyjęciu cegieł i pozostawieniu paleniska w spokoju zasypałem około 12kg węgla, przy temp. zewnętrznej ~5 stopni, do ogrzania 120m2 (gazobeton+15styr), przy 50-55 wody na piecu, i z cyklem 19-22-20 w domu, grzał mi 24h :jawdrop:

Było w miarę czysto, aczkolwiek nie idealnie, bo wyszedł minimalny baranek, natomiast białego osadu nie było wcale. Zaczynam się skłaniać ku temu, że mam jakiś piekielny węgiel. Znalazłem rachunek ze składu, ale jest tam jakiś dziwny numer tylko, pewnie wewnętrzny. W pn zadzwonię i się dowiem czym palę (o ile informację będzie można potraktować jako wiarygodną).

Tymczasem dzisiaj znowu zmniejszyłem palenisko dwoma cegłami oraz wykorzystałem płytę suwną zębca robiąc z niej mostek oparty na cegłach. W ten sposób zmniejszyłem mocno palenisko (o 1/3) przy minimalnym użyciu cegieł heh :P Udało się też w końcu ożywić kamerę i nagrałem jak wygląda kapeć z komina. To jest 10 minut po rozpaleniu, w zasadzie dym od początku po chwilę obecną (30 min po) jest taki sam (jest nieco ciemniejszy niż na filmie, kamera dobrała ekspozycję na niebo i prześwietliła nieco dym). Nie jestem zatem do końca z tego wyniku zadowolony, ale też źle chyba nie jest: http://youtu.be/Cvtf3RzUoPQ

gabrysia2424
16-11-2013, 15:46
A jaką powierzchnie ogrzewasz tym smokiem 36 KW ?
Próbowałaś palić dobrym miałem ?
Bo z tych danych to wychodzi że albo ogrzewasz mały blok albo masz jakiś badziewny węgiel.

Do ogrzania 360 m2 ale 1005 m3.Dom 3 kondygnacje,otwarte klatki schodowe,dodatkowo dużo okien i brak wiatrołapu.To tak pokrótce.Wegiel z kopalni Staszic,orzech II.Podobno niezły-brak spieków.
Miałem trzeba umieć palic zeby było bezpiecznie.ja palę dopiero 3 sezon i wszystkiego sie uczę.Do tego zakup pieca to niezbyt udana inwestycja.:no:

gabrysia2424
16-11-2013, 18:07
Witam.
tak jak pisałam uszczelniłam dokładnie piec( wszystkie drzwiczki,wyczystki itd) Między wiszący a drugi wymiennik włożyłam od dołu sporo wełny szklanej.O 9,45 rozpaliłam wsypując 14 kg węgla ,na to niedopalony wczorajszy i drewno.0 godz.11 na piecu temp.59,5 st. Cały czas z komina leciał ciemny dym.0d 12,20 niewiele białego dymu ,ale wydobywał sie przez cały czas.Około 14,45 temp.spadła do 55,7.Rozszczelniłam drzwiczki zasypowe i za chwilę temp.podskoczyła do 66,5 st.. Ale komora spalania( nie wiem jak głębiej) jest lekko mokra.Czy to może być brak PW.? drzwiczki zapasowe doszły. wewnętrzny wymiar to 30*14 cm. czy wielkośc otworu i klapki PW ma być taka : 9*6 cm zewnętrzna strona,a wewnetrzna 6*6 cm.? Załączę kilka zdjęć to moze uda sie coś jeszcze wykombinować.

pierwsze i drugie zdjęcie -uszczelnienie za wiszącym wymiennikiem.Od dołu wełna szklana.
2 i 3.zdj.dym z komina od rozpalenia przez ok 2-3 godz.
4 drzwiczki

gabrysia2424
16-11-2013, 18:13
zdjecia płomienia po 6 h palenia przed rozszczelnieniem drzwiczek zasypowych i wnętrze pieca..

Po rozszczelnieniu drzwiczek w piecu wszystko wyschło i zrobiło się biało na ściankach.

TedeuszB
16-11-2013, 18:16
Do ogrzania 360 m2 ale 1005 m3.Dom 3 kondygnacje,otwarte klatki schodowe,dodatkowo dużo okien i brak wiatrołapu.To tak pokrótce.Wegiel z kopalni Staszic,orzech II.Podobno niezły-brak spieków.
Miałem trzeba umieć palic zeby było bezpiecznie.ja palę dopiero 3 sezon i wszystkiego sie uczę.Do tego zakup pieca to niezbyt udana inwestycja.:no:

Też mam węgiel ze Staszica - orzech II i powiem że niezły:D Musiałem trochę walczyć z moim piecem i ustawieniami dmuchawy (zadawałem kilka pytań w tym temacie) i już doszedłem do tego, że po wypaleniu jest trochę popiołu i bardzo mało koksików (ale to wina tylko i wyłącznie rusztu wodnego). Ustawienia na jakich stanąłem to czopuch przymknięty na ok. 50% i dmuchawa na 23% i przy ok. 12 kg węgla, pali się ok. 10 godz. albo i więcej (nie wiem, bo idę spać).

gabrysia2424
16-11-2013, 18:39
a jakiej mocy masz piec.

rybniczanin
16-11-2013, 18:42
.... Ustawienia na jakich stanąłem to czopuch przymknięty na ok. 50% i dmuchawa na 23% i przy ok. 12 kg węgla, pali się ok. 10 godz. albo i więcej (nie wiem, bo idę spać).

Obyś się zawsze budził po spaniu przy tak nierozsądnym działaniu.:(

robit
16-11-2013, 19:02
Do ogrzania 360 m2 ale 1005 m3.Dom 3 kondygnacje,otwarte klatki schodowe,dodatkowo dużo okien i brak wiatrołapu.To tak pokrótce.Wegiel z kopalni Staszic,orzech II.Podobno niezły-brak spieków.
Miałem trzeba umieć palic zeby było bezpiecznie.ja palę dopiero 3 sezon i wszystkiego sie uczę.Do tego zakup pieca to niezbyt udana inwestycja.:no:

No to faktycznie sporo masz do ogrzania.
Jakby nie kombinować to i tak te 12 ton węgla w sezonie będzie trzeba przerzucić.
Przy takiej powierzchni warto byłoby zainwestować w podajnik z palnikiem do spalania miału.
Tylko że widzę że jesteś z Krakowa a ci wasi radni mają strasznie głupie pomysły związane
z ogrzewaniem więc inwestycja w ogrzewanie węglowe jest u Ciebie pewnie nieopłacalna.
Swoją drogą to gdyby mi przyszło taką powierzchnie grzać gazem to chyba musiałbym
zamarznąć, zacząć kraść lub kandydować na radnego.:lol2:
A jak Ty rozwiążesz ten problem ?

gabrysia2424
16-11-2013, 19:16
Na szczęście nie mieszkam w samym Krakowie od domu do granicy Krakowa mam 4 km.Na razie radni zabieraja sie za centrum Krakowa.Ja zmian w mojej okolicy chyba już nie doczekam.Na szczescie! Gazem to nie wiem czy 2500 miesiecznie by pomogło.Zwłaszcza że w zimie gaz jakiś mniej kaloryczny:oops::oops::oops:
I z tego powodu po 6 latach marzniecia przy kominku zdecydowałam sie na piec c.o. na węgiel. Jest cieplej ale ciężej.Proza zycia.

janki33
16-11-2013, 20:02
Coś mało tego opał bo to wyjdzie 0.5 kg na godzinę raczej nie możliwe.

Jurgonka
16-11-2013, 20:27
Zakaz palenia węglem jest kretynizmem. Albo stwarzam warunki, że nie opłaca się palić węglem, albo pokazuje własną indolencję. (Tylko tego spodziewam się od władzy, każdego szczebla) Gdy w domu zrobi się naprawdę zimno, każdy będzie palił czym będzie mógł. Znam rodzinę wielodzietną, która przez trzy dni dom grzała palonymi butami, a następnie zrywali we własnym domu parkiet bukowy i nim palili. W czasie wojen wycinano drzewa w parkach (pomimo zagrożenia karą śmierci) i nimi opalano. Jedynym wyjściem jest stworzenie warunków, że nie opłaca się palić węglem

AVE5074
16-11-2013, 21:41
kol.gabrysia
wydaje mi się że mocowanie łańcuszka miarkownika do tej klapki lepiej by było tak: a pozostałe to mój kociołek jak paliłem wcześniej od góry ta rura to wlot PW (wtedy nie potrzeba drzwiczek - a one tanie nie są - 2 rurki i 2 kolanka są tańsze) a ostatnie zmniejszony ruszt - zastawiony cegłami
Ale szczerze koledzy mają rację ja na twoim miejscu przerobiłbym go na dolnego spalania..

stone21
16-11-2013, 22:48
Ja dzisiaj ostatecznie zakończyłem pracę na swoim kotłem DS palnik został zmieniony na wlot o wysokości ~7cm na prawie całej szerokości kotła minus 2 cm szamotu z jednej i drugiej cieńszego nie było a po drugie byłby za cienki, wybrałem taki układ ponieważ wymiennik jest ogrzewany na całej szerokości mniejszą temperaturą spalin, zmieniłem także w sterowniku z ustawienia -pompy równolegle n priorytet CWU
podczas priorytetu CWU pompa CO się zatrzymuje, nadmuch zostaje wyłączony jeśli woda w kotle ma więcej niż zadana CWU, Po zagrzaniu CWU zostaje włączony nadmuch i pompa CO co najciekawsze kocioł pracuje z mniejszą mocą a woda CO nie stygnie w pexie w tym czasie na tyle że nie trzeba nadrabiać dużych strat miało to miejsce podczas poprzedniego ustawienia a kocioł pracował na pełnej mocy i było mu mało. CWU 23kW+(~20kW) dom, to jednak 43 kW a kocioł ma tylko max 27kW. Do tego powietrze wtórne mniej więcej w połowie wysokości. Jak wygląda wymiennik po tej zmianie to się okaże. Na razie jest w nim pył i sadza bez smoły to jestem w stanie przeżyć. Komora zasypowa jest cała w smole ale w sumie jest to na rękę bo nie podgrzewa tego co tam załadowałem. Ruszt pochylony w kierunku palnika, bez tego nie idzie palić na samym dole.
224972
224992
224993

jacbelfer
16-11-2013, 22:56
DS
Długo nie pisałem, to się pochwalę.
Kupiłem kiepski węgiel (mało kaloryczny), ale bez kamienia. Cena to 699 zł.
Ważne to, że bez wygaszania chodzi już ... 2 tygodnie !

Inna sprawa, że przy dzisiejszych temperaturach spala się (oczywiście bezdymnie) ok 45 kg/dobę przy nieocieplonym budynku 170 m2. Namawiam na przeróbki.

gabrysia2424
17-11-2013, 10:02
AVE5074 czy łańcuszk jest zaczepiony do śruby wystającej z klapki PP.Zdjęcie się nie powiększa i nie widzę dokładnie.Jeżeli tak to czy w razie potrzeby zamknie dopływ powietrza w odpowiednim momencie i całkowicie?
Dzisiaj w nocy ( 4,45) już po drugim rozpaleniu i unormowaniu temp.obudził mnie dzwięk sygnalizatora dymu.Zeszłam do kotłowni a tam- dymu nie było tylko taki dość specyficzny zapach niedopalonego węgla (swad),w piecu czarno nawet drewno nie zostało spalone do końca,na piecu temp.24,5 st. Wszystko wygasło.Czy to brak pow. wtórnego? A miarkownik podniesiony na ok.2-3 cm.

Chyba faktycznie zacznę od początku czytać i pomyślę o przerobieniu na dolne spalanie. Przynajmniej spróbuję.Mój piec jest dość niski a komora na dole długa.
poczekam jeszcze dzisiaj może ktoś mi coś sensownego doradzi a jak nie to jutro wszystko rozbieram.:bash::bash::bash::stirthepot:

janki33
17-11-2013, 10:10
Ja dzisiaj ostatecznie zakończyłem pracę na swoim kotłem DS palnik został zmieniony na wlot o wysokości ~7cm na prawie całej szerokości kotła minus 2 cm szamotu z jednej i drugiej cieńszego nie było a po drugie byłby za cienki, wybrałem taki układ ponieważ wymiennik jest ogrzewany na całej szerokości mniejszą temperaturą spalin, zmieniłem także w sterowniku z ustawienia -pompy równolegle n priorytet CWU
podczas priorytetu CWU pompa CO się zatrzymuje, nadmuch zostaje wyłączony jeśli woda w kotle ma więcej niż zadana CWU, Po zagrzaniu CWU zostaje włączony nadmuch i pompa CO co najciekawsze kocioł pracuje z mniejszą mocą a woda CO nie stygnie w pexie w tym czasie na tyle że nie trzeba nadrabiać dużych strat miało to miejsce podczas poprzedniego ustawienia a kocioł pracował na pełnej mocy i było mu mało. CWU 23kW+(~20kW) dom, to jednak 43 kW a kocioł ma tylko max 27kW. Do tego powietrze wtórne mniej więcej w połowie wysokości. Jak wygląda wymiennik po tej zmianie to się okaże. Na razie jest w nim pył i sadza bez smoły to jestem w stanie przeżyć. Komora zasypowa jest cała w smole ale w sumie jest to na rękę bo nie podgrzewa tego co tam załadowałem. Ruszt pochylony w kierunku palnika, bez tego nie idzie palić na samym dole.
224972
224992
224993

Witaj zadam pytanie odnośnie przeróbki: czy w palniku na tylnej ściance tez masz cegłę szamotową

TedeuszB
17-11-2013, 20:28
Obyś się zawsze budził po spaniu przy tak nierozsądnym działaniu.:(

To czopuch otworzyć na 100%?? Wtedy mi w piecu szaleje ogień.:wave:

klaudiusz_x
17-11-2013, 20:31
Jakie sterowanie wybrać do viadrusa?
Unistera czy zestaw Boleckiego?
Bardziej skłaniam się do 2 zestawu (miarkownik, spr11, ppx) ze względu na możliwość zamówienia wszystkiego u producenta.
Zestaw do viadrusa u22 górniaka z klapką PG, brak dmuchawy.
Mam tylko pytanie, czy ten zestaw ma funkcję czasowego przedmuchu?
Przy obecnych temperaturach ciężko jest odpowiednio ustawić PG i kocioł lubi w nocy zgasnąć.
Za duże otwarcie PG skutkuje przegrzewaniem domu.
W unisterze jest ta funkcja, a w spr11?

gabrysia2424
17-11-2013, 20:50
Gabrysia2424

Napisz Gabrysia jak ocieplony masz dom, bo 36kW na 360m2 plus tak jak napisałaś dużo okien i nieszczelne drzwi to jak jeszcze dodatkowo masz słabo ocieplony dom to ja osobiście nie zmniejszałbym kotłowi mocy szamotem bo może się okazać przy konkretnych mrozach że nie będzie w stanie ogrzać domu.

Poczytaj posty kolegi Darka (d80):
http://forum.muratordom.pl/search.php?searchid=13745520
On też ma SASa NWT i do tego bardzo ładnie ofotografował i opisał swoje przeróbki. Szamotu użył bo on ma 14KW na 70m2 więc zdeka za duży kocioł.

Otwory trzeba zatkać bo tylko przeszkadzają. Co do miarkownika to ja bardziej bym cię nakłaniał do MCI ale musisz się dopytać Boleckiego czy będzie współpracował z twoim sterownikiem.

Niestety nie mogę tego znalezć. Nie wiem czemu nie otwiera mi tej strony

tomasso1983
17-11-2013, 21:11
Witam wszystkich. Mam stary piec 14-letni typ olsztyn 10kw, z górnym spalaniem i rusztami wodnymi. Od niedawna mam możliwość załatwienia kosku,więc nim zacząłem ostatnio palić w tym piecu. Granulacja koksu od 0,8 do 5cm. Problem mam z tym że podczas spalania powstają duże kawałki czegoś podobnego do stopionego żelaza połączonego z popiołem. Muszę co nieraz wyciągać od góry pogrzebaczem to coś. Nie wiem czym to jest spowodowane, Dodam, że mam do tego pieca podłączoną dmuchawę typ rms120-ds i sterownik rk 32c. Kombinowałem z regulacją obrotów dmuchawy, ale za dużo to nie zmieniło.
teraz mam ustawione obroty na 25 w skali 0-100. Jeśli ktoś może pomóc, proszę o podpowiedzi. Dodam, że dla próby założyłem miarkownik ciągu, ale był ten sam efekt co z dmuchawą.

gabrysia2424
17-11-2013, 21:18
[QUOTE=cysiokysio;6217490]Gabrysia nie wiem dokładnie jaką masz instalacje(miedź, pex czy stal) ale ustaw pompy na 1 biegu dla porównania ja mam o niecałą 1/3 mniej żeberek a obsługuje to jedna pompa 25/40 na 1 i biegu spokojnie daje rade. Jak miałem na 3 biegu to poniżej 50 też mi się smoła wytrącała na wymiennikach. Nie potrafię tego uzasadnić ale działa (na forum ktoś opisał dlaczego tak się dzieje).

Jak i tak czekasz na drzwiczki to może spróbuj palenia od dołu. Tak prowizorycznie. Wytnij w cegle dwa otwory 3cm x 3cm tak żeby trafiały na szczeliny w ruszcie i umieść w dolnym rogu kotła otworami do tylnej ścianki.
224051
Udrożnij przelot za wiszącym wymiennikiem a zaślep przelot nad nim i gotowe.[


cysiokysio:
Zaślepienie przelotu cegłą docięta na wymiar 7 cm.i na zaprawie szamotowej?
jezeli chodzi o dolną cegłę to czy jedna z dwoma otworami wystarczy? i czy to 6 czy 3 cm grubosci.

stone21
18-11-2013, 00:06
Oczywiście janki33, fabrycznie zamontowana tam jest co najmniej 4cm płyta szamotowa na całej szerokości i kończy się tak z 15 cm przed końcem wymiennika ale w różnych kotłach jest różna wysokość tej płyty zależy jak im się utnie :) Co do tej przeróbki jutro muszę wymontować część oryginalnego rusztu przy samych drzwiczkach na dole bo zasypuje go popiołem i powietrze zamiast tędy płynąć do góry i zakręcić w kierunku palnika zaczyna iść w kierunku wylotu i nie podsyca płomienia gdy jest to potrzebne i wszystko się tylko tli aż przygasa dziś to zobaczyłem jak mi prawie zgasło a ruszt przy drzwiczkach zasypany popiołem. I wróciłem do pompy na 3 bieg zawór trochę przymknięty woda nie oddaje tyle ciepła w grzejniku i lepszy rozkład temperatury, blaszak ma wysoką sprawność niestety, zmusiło mnie do tego przejście na priorytet CWU bo na 1 biegu kocioł nie chciał ostygnąć.
225250

Zdjęcia po wyciągnięciu rusztu tzn jednej części podczas dzisiejszej próby paliło się prawie idealnie czasami powstawały zawirowania ale nad tym muszę jeszcze pomyśleć dlaczego tak jest. Jedno co się zasadniczo zmieniło ogień nie penetruje wyższych warstw co miało miejsce wcześniej przy złym ułożeniu. Czasami powstaje dziwne zjawisko zapłonu kiedy dym po przestoju jest wciskany w żar towarzyszy temu lekki huk jak w rakiecie. :D Trwa to góra kilka sekund wcześniej dym był wypychany a energij z tego żadnej nie było.
To że dymu z takiego palenia nie ma to rzecz normalna. Cała zabawa była z paleniem tylko na samym dole. Cel został osiągnięty.
Na razie testuje z otworami common air na samej górze żeby podawać powietrze też od góry. Obecnie otwarte są 3 otwory a w nie włożone kolanka miedziane kąt 90 stopni, kolanka są tak ustawione jak obrót powietrza na rysunku.

Gdy ktoś pali na naturalnym ciągu może się pokusić o dostarczenie powietrza przez górne drzwiczki jako powietrze wtórne powietrze główne z przodu i pod ruszt i tak to ustawić żeby komora była bez dymu.

Uwaga ważne
Zauważyłem jeszcze że kocioł pływał po osiągnięciu zadanej temperatury 72 stopnie między 64-72 spowodowane to było tym że czujnik CO umieszczony w tulei zanurzonej w wodzie ma dużą bezwładność do tego jest izolowany termicznie. Wyjęcie waty dookoła czujnika wyeliminowało ten problem. Dwa lata się zastanawiałem dlaczego tak pływa myślałem że to od wody zimnej na powrocie. A powodem była taka głupota. To samo dzieje się z czujnikiem spalin dlatego teraz też ma mały kontakt z czopuchem.

225550

kalejdoskop
18-11-2013, 07:20
Witam,
Chyba się poddam:(
Kocioł 25kW GS ogrzewa dom ocieplony 15cm styropianem frezowanym około 140m2 oraz 300l CW. Zmniejszyłem palenisko, zamontowałem MCI+SPR11 boleckiego, dorobiłem KPW. Temperatura na kotle 50stC.

Kupiłem ostatnio na próbę lepszego węgla (orzech) zasypałem około 13kg - paliło się przy tych temperaturach 6-6,5 godziny :mad:
Ręce opadają, zostało już tylko zamontować RCK i zobaczyć czy coś się zmieni.
Czy jest sens montowania RCK? Czy dać sobie na spokój. Z drugiej strony perspektywa spalania 2kg na godzinę mnie przeraża, a co jak przyjdą mrozy?

rybniczanin
18-11-2013, 09:05
To czopuch otworzyć na 100%?? Wtedy mi w piecu szaleje ogień.:wave:

Jak ogień szaleje to świadczy o nieszczelności kotła. Podstawą jest szczelność.:yes:

cysiokysio
18-11-2013, 10:02
Tak prowizorycznie. Wytnij w cegle dwa otwory 3cm x 3cm tak żeby trafiały na szczeliny w ruszcie i umieść w dolnym rogu kotła otworami do tylnej ścianki.
224051
Udrożnij przelot za wiszącym wymiennikiem a zaślep przelot nad nim i gotowe.

cysiokysio:
Zaślepienie przelotu cegłą docięta na wymiar 7 cm.i na zaprawie szamotowej?
jezeli chodzi o dolną cegłę to czy jedna z dwoma otworami wystarczy? i czy to 6 czy 3 cm grubosci.

DS dostosowanie NWT na dolne spalanie

Przelot nad wymiennikiem możesz zaślepić tak jak piszesz.

Jeżeli chodzi o dolną cegłę (palnik) to chyba jednak lepiej od razu zrobić jak należy zamiast tej prowizorki.
Użyj cegły gr 6 cm. Przez to ze masz ruchomy ruszt trzeba albo w tej cegle od dołu wyciąć rowki albo wyciąć wąskie paseczki z cegły gr.3cm położyć na ruszcie wodnym i na nich dopiero cegłę docelową tak aby ruszt ruchomy mógł pracować.
Dwa otwory 3cm x 3cm powinny wystarczyć, ważne by otworami trafić w szczeliny rusztu:
225264
Jeżeli prześwit za wiszącym wymiennikiem ma minimum 8cm to można pokusić się o ustawienie w pionie na tylnej ściance cegieł gr 3cm. Podniesie to temperaturę w palniku (opcja):
225265

Jak dobrze pamiętam to między wiszącym wymiennikiem a rusztem masz coś około 18 cm. To trochę za dużo. Trzeba zmniejszyć tą wysokość (też szamotem) tak do 13-14cm. Nie wiem jak szeroki masz kocioł, jedna z cegła (bok 25 cm) może być za krótka, wtedy trzeba by użyć dwóch i na łączeniu podeprzeć. Cegły dociąć tak aby łączenie wypadło na środku.
225266 225267

Montaż oczywiście najlepiej na zaprawę szamotową, unikać spoin większych niż 5mm wtedy będzie szybciej schło i po 24 h można napalić.
Jak ci się uda to daj znać to napisze kilka wskazówek co do obsługi.

PS: Jakiej średnicy wew. masz przewód kominowy

cysiokysio
18-11-2013, 10:49
Witam,
Chyba się poddam:(
Kocioł 25kW GS ogrzewa dom ocieplony 15cm styropianem frezowanym około 140m2 oraz 300l CW. Zmniejszyłem palenisko, zamontowałem MCI+SPR11 boleckiego, dorobiłem KPW. Temperatura na kotle 50stC.

Kupiłem ostatnio na próbę lepszego węgla (orzech) zasypałem około 13kg - paliło się przy tych temperaturach 6-6,5 godziny :mad:
Ręce opadają, zostało już tylko zamontować RCK i zobaczyć czy coś się zmieni.
Czy jest sens montowania RCK? Czy dać sobie na spokój. Z drugiej strony perspektywa spalania 2kg na godzinę mnie przeraża, a co jak przyjdą mrozy?
Wydaje mi się że KPW masz za daleko od paleniska oraz przez nieszczelności tych klap nie działa to tak jak powinno.

DS
Przez to że masz przewymiarowany kocioł masz dużą komorę zasypową i jeśli między tymi prostokątnymi opłonkami masz ze 2 cm prześwitu to ja bym spróbował u ciebie dolnego spalania:
225271

kalejdoskop
18-11-2013, 11:21
Wydaje mi się że KPW masz za daleko od paleniska oraz przez nieszczelności tych klap nie działa to tak jak powinno.

DS
Przez to że masz przewymiarowany kocioł masz dużą komorę zasypową i jeśli między tymi prostokątnymi opłonkami masz ze 2 cm prześwitu to ja bym spróbował u ciebie dolnego spalania:
225271

Czyli to na żółto zaślepić?
Problemem może być zaślepienie tego pionowego odcinka.
Chyba nie dam rady przerobić go na DS.
Ale może można coś polepszyć w sprawie GS?

cysiokysio
18-11-2013, 11:39
Czyli to na żółto zaślepić?
Problemem może być zaślepienie tego pionowego odcinka.

Też tak kiedyć myślałem. A w rzeczywistości starego górniaka rodziców przerobiłem z murowaniem i docinaniem w dwie godziny. I ta poniowa ścianka poszła mi najszybciej. Najdłużej mi się zeszło na docinaniu palnika. Narzędzia to mała szlifierka kątowa z tarczą diamentową,linijka i szpachelka do urobienia zaprawy.
225276225277225278225279



Czyli to na żółto zaślepić?
Ale może można coś polepszyć w sprawie GS?
wydłużyć KPW(ale u ciebie chyba się nieda)
do zmiejszenia paleniska, zamiast cegieł 3 cm, dać 6cm - zeby zasyp był wyższy niż szerszy.
Te 13 kg to będzie chociaż z połowa kotła?

kalejdoskop
18-11-2013, 11:47
Dzięki za foto, ale niestety nie mam możliwości technicznych na takie zabiegi. Dom stoi na górce, czy zamocowanie RCK przyniosłoby wymierne efekty w spalaniu?

kalejdoskop
18-11-2013, 11:54
Te 13 kg to będzie chociaż z połowa kotła?
Aktualnie to jakieś 1/3 całej objętości kotła po zmniejszeniu komory.

cysiokysio
18-11-2013, 12:06
uuu... Nie ma bata aby PW docierało do paleniska. W takiej konfiguracji to tylko niepotrzebnie wychładza kocioł.
Może zamiast wydłużać KPW można spróbować podnieść palenisko. Postawić 4 cegły po rogach na sztorc i na tym drugi ruszt.

Jak chcesz sprawdzić oszczędność ze zmiejszenia ciągu kominowego to uchyl/rozszczelnij wczystke w kominie.

kalejdoskop
18-11-2013, 12:13
Powiedz mi, czy może lepiej jest spróbować wyłożyć połowę komory szamotem (teraz mam 1/3) i zobaczyć co będzie. Przy takim samym zasypie uzyskam większy (wyższy) załadunek.
Tak normalnie (bez szamotu) to wchodzi jakieś 50kg węgla na raz.

kalejdoskop
18-11-2013, 12:21
Może zamiast wydłużać KPW można spróbować podnieść palenisko. Postawić 4 cegły po rogach na sztorc i na tym drugi ruszt.

No tak, ale jak wybierać popiół?

cysiokysio
18-11-2013, 12:29
Powiedz mi, czy może lepiej jest spróbować wyłożyć połowę komory szamotem (teraz mam 1/3) i zobaczyć co będzie. Przy takim samym zasypie uzyskam większy (wyższy) załadunek.
Tak normalnie (bez szamotu) to wchodzi jakieś 50kg węgla na raz. Trochę to poprawi, ale rewelacji się nie spodziewaj, twoja KPW kończy się zaraz za tą blachą a powina w środku zasypu.

No tak, ale jak wybierać popiół?
No napewno nie będzie to za wygodne ale można kupić/zrobić dość rzadki ruszt miejszy o 4cm niż komora zasypowa i wtedy go od góry zwykłym haczyliem targać. Bez wodnego rusztu powinno też być mniej niedopalonego węgla.

kalejdoskop
18-11-2013, 12:39
No dobra co do dolniaka, to widzisz w tym jakiś sens?
Co z KPW zostaje, czy wywalać?

cysiokysio
18-11-2013, 13:00
No dobra co do dolniaka, to widzisz w tym jakiś sens?
Co z KPW zostaje, czy wywalać?
Podaj wymiary komory zasypowej plus szerokość szczeliny między tymi opłonkami. Przy DS KPW nie jest potrzebna.

kalejdoskop
18-11-2013, 13:12
Szerokość 35cm, wysokość 45cm, głębokość 47cm. Szerokość szczeliny około 1,5cm

cysiokysio
18-11-2013, 13:42
miejsca jest aż nad to, szczeliny trochę małe, ale powinny wystarczyć. Ktoś ci niezłego smoka doradził do takiego domku.

Skośną cęgłę z otworami zrobiłbym analogicznie jak u gabrysi:
225311
Tą ściankę pionową zrobił bym tak:
225312

Jozi
18-11-2013, 14:25
miejsca jest aż nad to, szczeliny trochę małe, ale powinny wystarczyć. Ktoś ci niezłego smoka doradził do takiego domku.
Jak kocioł na batorym:rolleyes:.
Ja ze swojej komory camino 30cm szerokości, ponad 50długości zrobiłem cegłami 23x30 i jeszcze za mocny na 100m2 ocieplonego budynku, a rury w piwnicy kiepsko ocieplone-temperatura z rur to 16-17stopni w piwnicach, w domu 23-24.

gabrysia2424
18-11-2013, 18:03
Witam.:D:D:D:D:D:D:D
Decyzja zapadła.Kocioł DS.
Rozebrane wszystkie poprzednie uszczelnienia.Zrobiona prowizorka,a w sobotę przycinanie cegły. Relacje z przeróbek będą zamieszczone. Trzymajcie kciuki bo potrzebne.:stirthepot::rolleyes::rolleyes:

gabrysia2424
18-11-2013, 19:27
cysiokysio z tego co wiem to fi 250.Ale mnie to nic nie mówi,czy to wewnątrz czy na zewnątrz.

Amadeuss
18-11-2013, 20:56
W sobotę zamontowałem KPW do mojego KWK Zębca. Niestety coś nie działa tak jak powinno. Nie chciałem zbytnio dziurawić drzwiczek więc wykorzystałem istniejący wlot PW a kierownicę wmontowałem w osłonę drzwiczek.

tak to wygląda w praktyce:
225340
Powietrze dostaje się przez wlot - ogrzewa kierując w górę między drzwiczkami a osłonką i ogrzane powinno dostawać się w środek paleniska.
Teoretycznie. Praktycznie nie wiem. Skutek jest taki jak na zdjęciach:

225341225342

Masa sadzy - czyli coś nie działa :bash:

dzisiaj rozkręciłem jeszcze raz drzwiczki i powiększyłem prześwity aby umożliwić lepszy przepływ powietrza

wygląda to tak:
225343

wkleiłem ponownie sznur u dołu osłonki - (w moim kotle pw dostawało się szczeliną u dołu)
i wyciąłem większą przerwę w osłonce


oraz przeszlifowałem górę tej zapadki
225344

poczekam jeszcze godzinę - skręcę drzwiczki, odpalę kocioł i zobaczymy.
Jak się nic nie zmieni to będę musiał pewnie zrobić klapkę na wysokości KPW.

-------------------------
Widok kotła z rana nie napawał mnie zbytnim optymizmem, ale źle też nie było - sadza zniknęła, ale białego naloty zero czas palenia tak jak przed montażem KPW ....
spróbuję jeszcze z różnymi ustawieniami zasuwki PW ...

kalejdoskop
19-11-2013, 08:25
miejsca jest aż nad to, szczeliny trochę małe, ale powinny wystarczyć. Ktoś ci niezłego smoka doradził do takiego domku.

Skośną cęgłę z otworami zrobiłbym analogicznie jak u gabrysi:
225311
Tą ściankę pionową zrobił bym tak:
225312

Zmniejszyłem jeszcze komorę spalania, otworzyłem wyczystkę tak około 30 stopni, położyłem dwie cegły 3cm nad palenisko, przykryłem tą blachę dwoma cegłami, zmniejszyłem na zaworze czterodrogowym przepływ na 5, zwiększyłem temperaturę na kotle na 55 st C, i ..............
........ paliło się około 10h :rolleyes:
Chyba na tym zaprzestanę, kupię RCK.

cysiokysio
19-11-2013, 09:30
cysiokysio z tego co wiem to fi 250.Ale mnie to nic nie mówi,czy to wewnątrz czy na zewnątrz.

Pytam, bo ze zdjęć to ten komin taki herlawy, przy 36kW to z minimum fi 200 wewnątrz powinien mieć.


Zmniejszyłem jeszcze komorę spalania, otworzyłem wyczystkę tak około 30 stopni, położyłem dwie cegły 3cm nad palenisko, przykryłem tą blachę dwoma cegłami, zmniejszyłem na zaworze czterodrogowym przepływ na 5, zwiększyłem temperaturę na kotle na 55 st C, i ..............
........ paliło się około 10h :rolleyes:
Chyba na tym zaprzestanę, kupię RCK.:stereo: i gra muzyka

animuss
19-11-2013, 09:45
Pytam, bo ze zdjęć to ten komin taki herlawy, przy 36kW to z minimum fi 200 wewnątrz powinien mieć.
Do węgla fi -160 jest za duży przy 38kW wszystko zależy jeszcze od wysokości komina .:)

TedeuszB
19-11-2013, 09:50
Jak ogień szaleje to świadczy o nieszczelności kotła. Podstawą jest szczelność.:yes:

To może źle napisałem, muszę w tam wypadku zmniejszyć dmuchawę z tych obecnych 23% na niżej. Bo jak dmuchawa staje, to ogień przygasa bo nie ma powietrza...

jacek37
19-11-2013, 10:39
Co myślicie o tym węglu?
http://sklep.taniopal.pl/wegiel-orzech

Ogólnie dobra cena:cool:

TedeuszB
19-11-2013, 18:00
Co myślicie o tym węglu?
http://sklep.taniopal.pl/wegiel-orzech

Ogólnie dobra cena:cool:

Nie ten wątek kolego:bash:

ordy
19-11-2013, 18:25
Z planowanych zmian i ulepszeń kotła narazie wykonałem obłożenie płytkami szamotowymi komory spalania gdzie z pierwotnych gabarytów głęb 31cm x 28 cm szerokość zmniejszyła się do ok. 25cm x 21cm.
Zauważyłem mniejsze gazowanie węgla, ze względu na mniejszą powierzchnię zasypu. Wysokość zasypu wzrosła do 12 cm. Zasypuje kocioł ok 8 kg węgla orzech II Marcel (pełne 8 litrowe wiadro).
Zrobiłem nową KPW celującą w środek "nowej" komory zasypu z profilu 4x4cm.
Uszczelniłem klapkę PG używając kleju CX-80 AutoWeld, pokrywając wyczyszczony i odtłuszczony profil na którym przylega klapka klejem, a drugą stronę czyli klapkę pokryłem cienką warstwą filmu olejowego. Zostawiłem na 8 h i potem oderwałem klapkę od kleju - wyszło całkiem nieźle i klapka jest w zasadzie 100% szczelna.
Zaprawa szamotowa schła długo (3 cm zaprawy między tylną ścianką kotła a płytką szamotową), w zasadzie po 24 h była jeszcze plastyczna - wilgotna, więc przyłożyłem farelkę na całą noc do drzwiczek rusztu, czyli jeszcze 12 h suszyło się na farelce. Rano rozpalałem kocioł samymi szczapkami (małe ilości), dochodziłem do temp właściwej kilka godzin aby pozostała wilgoć wyszła z zaprawy. Nic nie popękało. Potem rozpaliłem już normalnie węglem.

Wnioski po paleniu:
1. Opanowałem gazowanie węgla przy zamkniętej SZCZELNEJ klapce PG, przy osiągniętej temp. zadanej 60*, zasyp odgazowywuje na samej PW, przy tym nie ma dużo gazu, jest płomień. Od czasu do czasu otwiera się PG i zamyka (histereza miarkownika 2 stopni).
2. Mniej baranka - sadzy na KPW i ściankach bo mniej gazu w jednostce czasu się wydobywa z zasypu (mowa o Marcelu !)
3. Na koniec wspaniały pokaz spalania koksu - po zwiększeniu dwukrotnym otwarciu PG. Temp rośnie w oczach, do 85* - potem się już bałem :) Jasny płomień i koks jasny że gały oślepia :rolleyes:
4. Zamiast spalać koks intensywwnie, można pozwolić dłużej się mu tlić z normalną dawką PG, wtedy wydłużamy stałopalność.
5 Nadal zostają koksiki (ruszt wodny) i trochę szlaki.
6. Przy rozpalaniu klapka PW na 10 mm. Po rozpaleniu, ale gdy pali się drewno u góry zasypu klapka PW - 6mm. Po spaleniu drewna, rozłożeniu koksu z drewna po całym zasypie zmniejszam PW na 3mm. Przy 6 mm zdmuchuje płomień - słychać wyraźnie, zmniejszając uchylenie klapki mozna wyregulować "na słuch" jest taki moment gdy ten szum prawie zanika i to jest ten moment według mnie.

Zrobiłem również deflektor, ale że jest zawieszony zbyt nisko i utrudniony jest zasyp, dałem sobie narazie z nim spokój (żona rozpala teraz kocioł i się denerwuje).
Ale napotykam dalej trudności w paleniu od góry (Marcelem) :bash: Oto one:

1. Miarkownik ciągu MCI po wyregulowaniu klapki PG na 5mm otwarcia śrubą rzymską - przymyka się czasem że klapka otwarta jest tylko na 1-2 mm a to powoduje że węgiel zaczyna dymić a nie palić się, temperatura spada, generuje się dużo sadzy. Nie mówię że to wina MCI, tylko pewnie mojego badziewnego sterownika gdzie nie ma dokładnej regulacji tylko skokowo, gdzie w zasadzie nie ma żadnego pola manewru. Ale może tez to być problem niestabilnego napięcia w sieci i stąd takie skoki.
2. Zastanawiam się jak by było z sterownikiem zPID, tam można ustawić min i max uchylenie klapki.
3. Przy przepalaniu raz dziennie mogę ustawić stałe uchylenie klapki 5 mm na sztywno śrubą, gdzie przy 8 kg zasypie węgla nie zagotuje mi napewno wody. Ale problem może być w weekendy gdy palę rano i po południu - i właśnie po południu może być problem bo instalacja jest nagrzana i temp może wzrastać.
4. W kotłowni czuć taki słodkawy zapach, ale nie jest to tlenek czadu bo mam niedaleko kotła detektor CO i wskazuje "zero". Czy może to być skutkiem nieprawidłowego odgazowywania węgla (za mało PG bo miarkownik zmniejsza uchylenie) ?
5. Czasami w fazie odgazowywania po zamknięciu PG, wydobywa się dymek spod klapki PG i PW, i klapki falują. Widać wyraźnie że "lokomotywy" nie da się od razu wyhamować, czy lepszy będzie zatem PID ?

Koledzy macie jakieś pomysły dot. rozwiązania tych problemów ???

225512225513225514225515225516

art23
19-11-2013, 20:14
Węgiel z Marcela jest dość trudny do palenia ja mieszałem go w stosunku 1:3 z Chwałowicami.1 część Chwałowice ,2 Marcel.Mocno się spiekał i robiła się czapa która trzeba było rozbijać pogrzebaczem.Po wymieszaniu dużo lepiej.

jacek438
20-11-2013, 08:40
Ja też palę Marcelem i ciężko jest pozbyć się dymu w początkowej fazie tj po około 2 godz dymi że nawet KPW nie pomaga. Natomiast później jak żar zejdzie niżej to już bez dymnie się pali.

ordy
20-11-2013, 09:14
jacek438

jak w chwili obecnej wygląda Twoja konfiguracja kotła, czy masz palenisko z szamotu (jakie wymiary)? czy masz KPW jakiej średnicy?
Czy dokupiłeś już SPR11 do swojego miarkownika MCI czy nadal używasz tego atmosa?
Jak radzisz sobie z fukaniem kotła i zatrzymywaniem "pędzącej lokomotywy"? Po zamknięciu PG nie dymi Ci spod klapek i nie falują?

jacek438
20-11-2013, 09:45
Palenisko mam teraz bardzo małe( gdzieś tak ok 20x31) bo miałem strasznego smoka 27 kW a nie ogrzewam na razie całego domu tylko coś koło 100 m2.
Szamot po 3 stronach. KPW chyba 4x5 i nie wiem czy nie za duża. Kocioł mi nie fuka. Od paru tygodni testuję SPR11 i z tego co widzę to duże lepiej się spisuje niż sterownik Atos. Klapki nie falują i nic mi nie dymi z pod nich. Delikatnie rozpalam bo jak się za dużo da PG to rzeczywiście odgłos lokomotywy jest.

Jozi
20-11-2013, 10:42
. Klapki nie falują i nic mi nie dymi z pod nich. Delikatnie rozpalam bo jak się za dużo da PG to rzeczywiście odgłos lokomotywy jest.
Ja mam miarkownik Unistera i ciężko było wyregulować otwarcie klapki, więc zastosowałem malą śrubę rzymska i teraz w zależności od ciągu zależnego od warunków pogodowych reguluję otwarcie PG przy rozpalaniu.To istotna sprawa bo jak za bardzo rozpali drewno to trudno doprowadzić do oprtymalnych warunków spalania- spalanie bezdymne.Palenisko też mamm zwężone szamotem do 23x30.

paczka662
20-11-2013, 11:10
witam, posiadam piec goniwo S6WC 14 KW , w piecu tym palone jest juz ok, 8 lat, jest na miarowniku, palone do tej pory tradycyjnie czyli od dołu, /opał 60% koks 40% groszek , postanowiłem po przeczytaniu metody ,,Last Rico,, jaka jest mi znana już od dawna przy zwykłym blaszaku, tak paliłem od góry, w innym lokalu, i teraz postanowiłem na piecu ogniwo sprawdzić, ta metodę palenia, i teraz pytanie do Last Rico lub innych osób, jakie zjadły zęby na tym temacie w praktyce, CZy koksem też można skutecznie palić od góry i czy będzie to metoda w przypadku koksu też lepsza jak w przypadku węgla , czy lepiej pozostać przy tradycyjnym paleniu dolnym, dodam ze sadzy mam nie wiele , acz zawsze trochę jej jest, ładuję ok 3/4 pieca i nie zaglądam tam już wogóle przy rozpaleniu np, o godz, 15, mam rano jeszcze ciepłe grzejniki, ok, godzi 7 , ale o ile ma górne palenie przynieść poprawę skuteczności, oszczędności i wydłużenie palenia na zasypie, warto sprawdzić, ponawiam pytanie czy koksem też palimy od góry ???

cysiokysio
20-11-2013, 11:56
paczka.
W tym wątku udzielała się też grupa userów palących koksem. Dla porządku utwożyli własny wątek aby sie nie pogmerało.
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?194314-Spalanie-koksu

Jozi
20-11-2013, 13:25
witam, posiadam piec goniwo S6WC 14 KW , w piecu tym palone jest juz ok, 8 lat, jest na miarowniku, palone do tej pory tradycyjnie czyli od dołu, /opał 60% koks 40% groszek , postanowiłem po przeczytaniu metody ,,Last Rico,, jaka jest mi znana już od dawna przy zwykłym blaszaku, tak paliłem od góry, w innym lokalu, i teraz postanowiłem na piecu ogniwo sprawdzić, ta metodę palenia, i teraz pytanie do Last Rico lub innych osób, jakie zjadły zęby na tym temacie w praktyce, CZy koksem też można skutecznie palić od góry i czy będzie to metoda w przypadku koksu też lepsza jak w przypadku węgla , czy lepiej pozostać przy tradycyjnym paleniu dolnym, dodam ze sadzy mam nie wiele , acz zawsze trochę jej jest, ładuję ok 3/4 pieca i nie zaglądam tam już wogóle przy rozpaleniu np, o godz, 15, mam rano jeszcze ciepłe grzejniki, ok, godzi 7 , ale o ile ma górne palenie przynieść poprawę skuteczności, oszczędności i wydłużenie palenia na zasypie, warto sprawdzić, ponawiam pytanie czy koksem też palimy od góry ???

Juzef pisał w wątku o camino, że palenie koksem od góry to kiepski pomysł.A czemu chcesz palić koksem, jeżeli masz już kupiony to musisz przemęczyć sezon, normalnie lepiej kupić węgiel i palić od góry.Z węgla koks sam się zrobi a koks w stosunku do ceny węgla to drożyzna.

mmx01
20-11-2013, 14:00
Witam,

Jestem "okazjonalnym" palaczem z małym doświadczeniem, mam w domku ala letniskowym Koze Prity Salamon 10kW. Takie oto cos:

http://i45.tinypic.com/4qoacy.jpg z alledrogo.

Sprzedawca twierdzi że można w tym palić drewnem, brykietem drzewnym, węglem orzechem a i temperature zniesie dzięki szamotowej wyściółce.
Komin w domku jest nowy, ma 6,5m ceramiczny 20cm średnicy, ocieplony. U wejścia do komina 20cm redukcja na 13cm (czopuch 130).

Generalnie jestem zadowolony bo 74m2, 2 kondygnacje udaje się nagrzać do 24st i utrzmać przy przymkniętym szybrze dość precyzyjnie kiedy na dworzu jest pomiędzy 0 a -5. Ale do rzeczy, no więc pale sobie za dnia drewnem i brykietem a na noc fajnie dodać coś co potrzyma do rana, jakieś 6-8h. Obecnie jak to amator dorzucałem 4 małe szufle węgla na stosik z brykietu i szedłem spać. Czy pali się dobrze czy źle widzę po szamocie, jak się paliło dobrze jest czysty, jak słabo czarny.

Kłopot mam z tym że jak zostawiam otwarty szyber to temperature koza osiąga niemiłosierną, czopuch potrafi się zrobić czarno-czerwonawy mimo że w środku jest przesłona (ogień nie idzie na szyber). Szyber więc przymykam na 1/2, wówczas temperatura potrafi być na dole 26st co jest nie tylko nie ekonomiczne ale i nie komfortowe. Gdy szyber zamykam na maxa (wkładka w środku jest mniejsza niż otwór czopucha więc to pewnie jakieś 20% ciągu) ciąg spada na tyle że temperatura spada do akceptowalenj, ogień nie gaśnie ale pojawia sie nalot na szamocie.

Czytając wasze opisy, chciałbym spróbować palenia od góry. Koza ta jednak o ile dolny wlot powietrza w popielniku ma regulowany, o tyle górny nie. Są jak widać wycięte otwory nad szybą. Muszę więc sterować szybrem. Czy ktoś doświadczony coś poradzi? Gmeranie przy dolnym wlocie pomaga oczywiście przy rozpalaniu, ale po rozpaleniu zamknięcie nie daje wymiernych efektów, muszę zamykać szyber.


Pzdr
M

paczka662
20-11-2013, 16:51
Juzef pisał w wątku o camino, że palenie koksem od góry to kiepski pomysł.A czemu chcesz palić koksem, jeżeli masz już kupiony to musisz przemęczyć sezon, normalnie lepiej kupić węgiel i palić od góry.Z węgla koks sam się zrobi a koks w stosunku do ceny węgla to drożyzna.

Jozi --- inaczej poprzedniej zimy sąsiad wyczuwał swąd spalin u siebie w mieszkaniu, piec mam w piwnicy . latem komin został naprawiony a wcześniej został zakupiony koks by mniej przy paleniu było smrodu, a ze teraz i komin dobry i piwnica pełna koksu , to trzeba go spalić, a że ciekaw jestem czy palenie koksu od góry tez jest możliwe i czy daje wymierne efekty, to i sie tu podpytuję tych co moze juz to spraktykowali ,,

gabrysia2424
20-11-2013, 19:13
Do węgla fi -160 jest za duży przy 38kW wszystko zależy jeszcze od wysokości komina .:)

Producent kotla zalecil taki komin do tego pieca

stone21
20-11-2013, 20:31
225700
Jeżeli wymiennik wygląda tak jak tutaj widać to ten kocioł ma sprawność z 40% przy pozytywnym myśleniu gabrysia2424.
Woda w kotle musi mieć minimum 65 stopni inaczej zawsze będzie smoła czyli mała sprawność i bez zaworu 4D zawsze będzie miała niższą temperaturę.
Pompa obiegowa CO tak szybko przetacza wodę przez kocioł że potrzeba pełnej mocy non stop żeby ją ogrzać ale plusem jest to że grzejniki grzeją całą powierzchnią . Dlatego stosuje się zawory 4D w celu obniżenia temperatury w instalacji a kocioł może pracować z mniejszą mocą i dużej spala paliwo.
Ja mam ustawioną temperaturę 70-73 stopnie na kotle. Inaczej zacznie wymiennik zarastać. Z zaworu wychodzi 50-55 mniej więcej. Powrót około 40 stopni. Przy +4 na zewnątrz. Temperatura za zaworem zależna od temperatury na zewnątrz..

Dotyczy to nowej instalacji pex 16mm, 11 grzejników, podłogówka 20m2
Ogrzewane 200m2. Ocieplone 10cm ściany (phorotherm 25cm,dobry akumulator), Podłoga, fundament 8cm, dach 25 cm (cały wata) +deskowanie+papa, ściana kolankowa 10 cm wata+płyta osb, sufit na poddaszu 10cm wata +płyta osb.
Garaż ocieplony też wewnątrz.
Ocieplane własnoręcznie.



Pytanie pierwsze czy jest zawór 4D i najlepiej zdjęcia instalacji w kotłowni.
Tak ma wyglądać wymiennik jak jest brudny 225701
A jeżeli zdarzyło się że komin się palił to znak że ta smoła jest wszędzie nawet w kominie.

"Zaliczyłam pożar w kominie i jedno fuknięcie aż wyrwało ze sciany rurę od pieca do komina." To już zupełnie jest jak SF.

animuss
20-11-2013, 20:44
Producent kotla zalecil taki komin do tego pieca
A znał wysokość komina ?

http://askot.krakow.pl/systemyKominoweCalc.php

robit
21-11-2013, 01:03
225700
Jeżeli wymiennik wygląda tak jak tutaj widać to ten kocioł ma sprawność z 40% przy pozytywnym myśleniu gabrysia2424.
Woda w kotle musi mieć minimum 65 stopni inaczej zawsze będzie smoła czyli mała sprawność i bez zaworu 4D zawsze będzie miała niższą temperaturę.


Straszne bzdury wypisujesz.
W zawory mieszające to się można bawić jak masz kocioł gazowy.
Przy węglowcu jest to niepotrzebny wydatek.
No chyba że bojler masz podłączony pod CO wówczas zawór 3D jest przydatny.
A temperatura wody w kotle nijak ma się do spalania smoły która do dobrego spalenia potrzebuje znacznie więcej niż to twoje 65 stopni.
Ten twój czysty wymiennik może świadczyć tylko o tym że jest za mały i masa ciepła ucieka do komina.





Pompa obiegowa CO tak szybko przetacza wodę przez kocioł że potrzeba pełnej mocy non stop żeby ją ogrzać ale plusem jest to że grzejniki grzeją całą powierzchnią . Dlatego stosuje się zawory 4D w celu obniżenia temperatury w instalacji a kocioł może pracować z mniejszą mocą i dużej spala paliwo.
Ja na mam ustawioną temperaturę 70 stopni na kotle. Inaczej zacznie wymiennik zarastać.



I znów bzdura.
Pompka obiegowa będzie ci szybko przetaczać wodę jeżeli w instalacji będziesz jej miał 20 litrów.
Przy typowej instalacji węglowej w której jest kilkaset litrów wody pompę stosuje się tylko wówczas jeżeli są problemy z równomiernym ogrzaniem
całej powierzchni i przeważnie ustawia się ją na najniższe obroty żeby woda łagodnie wypełniała wszystkie grzejniki.
Utrzymując na kotle non stop 70 stopni masz duże straty kominowe a ze spalaniem smoły niema to nic wspólnego.

Hefciu
21-11-2013, 01:33
Hej Wszystkim!
Mija właśnie miesiąc od mojego ostatniego postu, w którym to się pochwaliłem sukcesem w opanowaniu pieca i w ogóle.
Okazało się że chwaliłem się przedwcześnie, gdyż później mój stary zębiec się zbuntował i czego bym z nim nie zrobił to i tak paliło się w nim wszystko co wrzuciłem i ile wrzuciłem, paliło się naraz. Ponieważ wcześniej wymieniałem w nim uszczelki i silikonem zaklejałem dziury, to byłem pewien że to przez nie oddzielenie rusztu pionowego. doczekałem się odpowiedniej blachy, przyciętej na wymiar, wyprofilowanej, no po prostu cacy. Blacha założona, przykręcona, silikonem doszczelniona, a tu bez zmian, ogień w całym wsadzie, piec skacze, woda się gotuje, no skandal. I co się okazało?? Otóż klapka dmuchawy przestała się zamykać i ciągle przez dmuchawę - nawet wyłączoną wiało w piec. Usterka naprawiona, wczoraj pierwsza próba : dmuchawa na 25% mocy, ok 8 kg węgla dało 6h bez dorzucania, biegałem tylko - po ostatnich doświadczeniach -żeby sprawdzać temperaturę :). 2 razy wyłączyłem sterownik i otworzyłem drzwiczki. Więcej tego nie zrobię bo za drugim razem buchnęło mi w twarz, wcześniej nigdy tak nie było (jak już wiem przez nieszczelności).
Dziś próba druga- sterownik bez zmian, węgla ok14 kg(3/4 wsadu) starczyło na 9h, temp na piecu 55 stopni + przez 3h włączony bojler- wychodzi 1,5kg/h dla mnie zmiana ogromna, teraz trwa trzecia próba.
Teraz dopiero mogę powiedzieć że dzięki temu forum i jego uczestnikom faktycznie skutecznie poprawiłem piec i sposób palenia w nim. Dziękuję!

AA no i dzięki Wam mam już zawór różnicowy :)

Wiem że rozpisałem się strasznie, ale jeszcze jedna sprawa. Był już poruszany temat rury przedłużającej komin - odradzana. Ja jednak myślę o nasadzie na komin, która przy wietrze będzie się odwracać, coś takiego http://allegro.pl/obrotowa-nasada-kominowa-strazak-200-producent-i3671666225.html, czy to ma sens i czy jest dobre? Myślę o tym ponieważ mam wysoki komi a naokoło mnie nie ma żadnych zabudowań ani drzew, nic, także jak wieje to wieje mocno w komin.

majzny
21-11-2013, 06:18
Hefciu u mnie są dwie takie nasady i się sprawdzają wcześniej potrafiło przy rozpalaniu płomień zdusić. Wybierz taką nasadę żeby była dobrze łożyskowana bo lubi się czasem przyjrzeć.

cysiokysio
21-11-2013, 07:59
Producent kotla zalecil taki komin do tego pieca

A znał wysokość komina ?

http://askot.krakow.pl/systemyKominoweCalc.php

Niezła rozbieżność. Na stronie producenta jest info że wysokość minimum 10m a fi min 250mm.
225750

cysiokysio
21-11-2013, 08:13
225700
Jeżeli wymiennik wygląda tak jak tutaj widać to ten kocioł ma sprawność z 40% przy pozytywnym myśleniu gabrysia2424.
Woda w kotle musi mieć minimum 65 stopni inaczej zawsze będzie smoła czyli mała sprawność i bez zaworu 4D zawsze będzie miała niższą temperaturę.
.
Także się nie zgodzę z powyższym stwierdzeniem.
Nie mam zaworu 3D ani 4D, palę poniżej tych 65, do c.o.podpięty jest też bojler 120l i smoły na wymienikach nie mam. Zresztą dużo ludzi tu z forum pali od góry z niższymi temperaturami i smoły na wymiennikach nie ma.

Myjk
21-11-2013, 08:37
Dziś próba druga- sterownik bez zmian, węgla ok14 kg(3/4 wsadu) starczyło na 9h, temp na piecu 55 stopni + przez 3h włączony bojler- wychodzi 1,5kg/h dla mnie zmiana ogromna, teraz trwa trzecia próba.
Dla jakich parametrów domu i ścian to ogrzewanie? Ja już sam nie wiem czy mnie waga nie oszukuje, bo dla 12kg węgla, przy temp. zewnętrznej ~5 stopni, do ogrzania 120m2 (gazobeton+15styr), przy 50-55 wody na piecu, i z cyklem 19-22-20 w domu (jest też CWU 120L podpięte pod kocioł przez cały czas), grzał mi 24h. Przedwczoraj zarzuciłem o g. 18 około 12kg + to co się nie spaliło z dnia poprzedniego (maks. 2kg) i wczoraj o 20 jeszcze się paliło ostro -- i to przy temperaturze 24 w domu (sic!) i uchylonych oknach. Czyli dawało 26h i gdyby nie prognozy (jak się okazało, gówniane), że ma być w nocy 1sC (a było 8sC) to pewnie w ogóle bym nie zmieniał wkładu, bo spokojnie by pociągnęło jeszcze do rana z sensowną temperaturą w domu -- a tak piekielnie nakopciłem wyciągając palący się węgiel. Tak czy siak wychodzi mi mniej niż 0,5kg/h. Czy ktoś osiągał już taki wynik? Nadmienię, że paliło się całkiem czysto (patrząc po wymienniku, nie było prawie w ogóle barana, ale standardowo brak także białego nalotu). Czekam cały czas na kierownicę od ślusarza.

Jozi
21-11-2013, 09:36
Także się nie zgodzę z powyższym stwierdzeniem.
Nie mam zaworu 3D ani 4D, palę poniżej tych 65, do c.o.podpięty jest też bojler 120l i smoły na wymienikach nie mam. Zresztą dużo ludzi tu z forum pali od góry z niższymi temperaturami i smoły na wymiennikach nie ma.
Też popieram, również palę bez zaworu 3D,4D z temperaturami ok 45-60 stopni i smoły nie mam.
Aczkolwiek nad 3D myślę aby rozdzielać grzanie między grzejnikami a wymiennikiem CWU 140l.
Miałem zapędy na pompkę wody ale nie widzę sensu, bo grawitacja działa genialnie:).

kalejdoskop
21-11-2013, 10:17
Witam, proszę o poradę, posiadam następujący schemat instalacji:
225767
Mam problem z zaworem czterodrogowym, otóż mam go ustawione na 5 - czyli 50% zasysa z kotła, a 50% z powrotu. Wczoraj bawiłem się nim trochę i zaobserwowałem, że nie działa on chyba tak jak ma działać. Na kotle mam 60 st C, na grzejniki idzie 45 st C. Pompa P1 - ustawiona na 40 st, pompy ustawione na 1 bieg.
1. Podczas zmniejszenia z 5 na 2 temperatura powrotu kotła zamiast wzrosnąć zaczęła spadać z 38 st na 32 st? A rura powrotu zrobiła się ciepła tylko do połowy, tak jakby nie dało radę wepchnąć tej gorącej wody z kotła.
Po zakręceniu ZK7 (od powrotu z podłogówki) rura powrotu kotła zaczęła się pomału robić ciepła i temperatura ustabilizowała się na około 42st.
Czyli coś chyba nie tak z tą wodą.
2. W jaki sposób ustawić temperaturę wyjścia na grzejniki 40, skoro jak ustawię te 40 st, to powrót ma jakieś 37 st, a chciałbym w pełni wykorzystać zawór czterodrogowy? Czyli, aby powrót korzystał z tego zaworu i zwiększał temperaturę.

Instalacja zmieniana już 3 razy, cholera mnie bierze, żaden instalator nie jest w stanie poprawnie zmontować instalacji!
Może ktoś pomoże?

mario1p
21-11-2013, 10:46
Dla jakich parametrów domu i ścian to ogrzewanie? Ja już sam nie wiem czy mnie waga nie oszukuje, bo dla 12kg węgla, przy temp. zewnętrznej ~5 stopni, do ogrzania 120m2 (gazobeton+15styr), przy 50-55 wody na piecu, i z cyklem 19-22-20 w domu (jest też CWU 120L podpięte pod kocioł przez cały czas), grzał mi 24h

Myjk!

Toż to prawdziwe perpetum mobile!!
Przypomnij mi jaki masz kocioł i jak palisz? możesz pisać na priva.
Kurcze ,aż ciężko mi uwierzyć, że osiągasz taki wynik.
Gdyby nam wszystkim tak się udało paić to przemysł węglowy by zbankrutował.
Pozdrawiam

Myjk
21-11-2013, 11:10
Mów mi jeszcze -- dzisiaj wezmę ponownie wagę do pieca i zważę zasyp. Palę w Zębcu SWK 21kW (palę od góry, z PW, niestety nie wiem jakim węglem) -- zobaczymy co dzisiaj zastanę po powrocie do domu, bo wczoraj wieczorem zarzuciłem bardzo mało węgla -- taka ilość na dmuchawie paliła się ledwo 6h (przy podobnych do obecnych warunkach, ale też był wtedy inny węgiel) -- tymczasem jak dzisiaj rano wstawałem (po 10h od zarzucenia) kaloryfery były mocno ciepłe.

Kvothe
21-11-2013, 13:34
Hej

Posiadam kocioł Defro optima komfort 15 kW, jest to typowy górnika, stosuje w nim metodę palenia opisaną w pierwszym poście tego tematu. Wrzucę wiaderko węgla około 8kg (orzech) poukładam na to drewienka rozpalę i jest ok z tym że mam wrażenie ze po jakimś czasie wsad zaczyna się palić bardziej od dołu niż od góry. Kiedy otworzę dolne drzwiczki widzę na dole sporo czerwonego żaru. Oczywiście uzyskuje niebieskie płomienie i taki wsad potrafi mi się palić 6godzin co w sumie chyba nie jest jakimś wyczynem. Piec owszem wygląda lepiej niż przy paleniu zupełnie od dołu ale czy zjawisko opisane powyżej jest czymś normalnym?

Kris18
21-11-2013, 15:12
Mój pierwszy post , a więc witam serdecznie Wszystkich!!!

Proszę o radę jak przerobić mój kocioł aby był do "Ludzi" :)
Próbowałem palić sposobem z tego wątku ale bez przeróbki nie zdaje to egzaminu :(
piec moderator (foto) z Hajnówki, 2001 rok produkcji 43 KW powierzchnia do ogrzania to 300m2 dom starej daty, ocieplony, szczelne okna.

Z góry dziękuję za odpowiedz .

225820

225821

Kris18
21-11-2013, 17:02
Tak to widzę, po przeczytaniu kilku dziesięciu stron :)
a więc : we wnętrzu kotła, zmniejszenie komory spalania po przez wstawienie szamotu ( foto1)

na zewnątrz pieca:
montaż klapki w drzwiczkach popielnika i podłączenie do nich miarkownika
oraz zrobienie kilku otworów na klapie zasypowej ( foto2)
proszę o skorygowanie mnie jeśli źle to widzę :)
dzięki za odp.
225834225835

przemo1
21-11-2013, 19:18
Straszne bzdury wypisujesz.
W zawory mieszające to się można bawić jak masz kocioł gazowy.
Przy węglowcu jest to niepotrzebny wydatek.
No chyba że bojler masz podłączony pod CO wówczas zawór 3D jest przydatny.
A temperatura wody w kotle nijak ma się do spalania smoły która do dobrego spalenia potrzebuje znacznie więcej niż to twoje 65 stopni.
Ten twój czysty wymiennik może świadczyć tylko o tym że jest za mały i masa ciepła ucieka do komina.


I znów bzdura.
Pompka obiegowa będzie ci szybko przetaczać wodę jeżeli w instalacji będziesz jej miał 20 litrów.
Przy typowej instalacji węglowej w której jest kilkaset litrów wody pompę stosuje się tylko wówczas jeżeli są problemy z równomiernym ogrzaniem
całej powierzchni i przeważnie ustawia się ją na najniższe obroty żeby woda łagodnie wypełniała wszystkie grzejniki.
Utrzymując na kotle non stop 70 stopni masz duże straty kominowe a ze spalaniem smoły niema to nic wspólnego.

Witam,

Hmm...
Moim zdaniem to sam sobie zaprzeczasz - jeśli piszesz, że ciepło ucieka w komin, to właśnie znaczy, że sprawność jest po prostu niska. O smole to była raczej przenośnia - chodzi o wilgotny osad na wymenniku. Zawór mieszający - odsyłam do instrukcji i DTR kotłów węglowych, z reguły jest zalecenie zastosowania "... w przypadku niskiej temp wody na powrocie" (oczywiście wszystkich nie sprawdzałem - na pewno ma Logica od Cichewicza).


"typowa instalacja węglowa" - tu raczej chodzi Ci o starą wersję instalacji węglowej w wersji grawitacyjnej i układzie otwartym- jeśli teraz ktoś decyduje się na typową instalację węglową, to ma wody niewiele więcej, co w gazowej (różnica w pojemności kotła). Układ zamknięty (mniejsze przekroje rur), nowe typy grzejników to raczej konieczność zastosowania pompki.
Za łatwo używasz formy "bzdura".

Myjk
21-11-2013, 20:04
Toż to prawdziwe perpetum mobile!!
Tak więc to nie perpetuum mobile, tylko wagmistrz dupuum. :P Po dzisiejszym zweryfikowaniu wagi "miarki" wychodzi 1kg/h przy 6-8sC na zewnątrz. Dzisiaj zarzuciłem odmierzone po trzykroć 16kg (+jakieś śmieci niedopalone z wczoraj). Temperatura na piecu przy starcie 24sC, w domu 22sC, na zewnątrz 6sC, rozpalone około 18 i jutro zdejmę znowu pomiar.

animuss
21-11-2013, 20:36
Niezła rozbieżność. Na stronie producenta jest info że wysokość minimum 10m a fi min 250mm.
225750To są dane w tabeli z poprzedniej epoki ,brudne spalanie,rozpalanie od dołu całego zasypu ,kupa sadzy,kopeć itd..
Miałem śmieciucha 38 kW, komin fi 160mm/13mb przy paleniu węglem musiałem dopuszczać powietrza do komina, bo powstawał rezonans, jakby lokomotywa parowozu wjeżdżała do mojej kotłowni, aż podskakiwały klapki PW i PG na drzwiczkach .
Jak spalałem samo drewno to komin był akuratny czyli rezonansu nie było ,a latem paląc samym drewnem trzeba było najpierw rozgrzać komin.

ronuch
21-11-2013, 21:16
Witam! To mój pierwszy post w tym temacie. Posiadam Viadrusa u 26 31kw, do ogrzania stary dom nie ocieplony o powierzchni ok 150m2. Do tej pory paliłem flotem i musiałem zamontować dmuchawę bo mam słaby ciąg w kominie (komin ma przekrój 12x12 albo 14x14 - połowa cegły). Paliło się nieźle ale podczas mrozów piec po pełnym załadunku nie wytrzymywał nawet 6h, i przez cała zimę spalałem ok 10 ton flotu. Postanowiłem w tym roku kupić węgiel orzech II. Zrobiło się zimno to zapaliłem od dołu i faktycznie piec szybko zarastał sadzą i smołą (węgiel suchy, leży w piwnicy od czerwca). Natrafiłem na ten temat i postanowiłem spróbować. Najpierw z dmuchawa ale pomyślałem ze może miarkownik da rade. I jestem zadowolony bo na węglu miarkownik wystarcza ale piec wytrzymuje ok 14-16 godz przy temperaturze na zewnątrz ok 3-10 stopni. Minusem jest to że gdy węgiel już się skoksuje i zaczyna palić się od dołu to po paru godzinach muszę chodzić do pieca przegrzebać żar bo temperatura spada - tak ma być czy coś źle robię. Druga rzecz to wczoraj chyba zapaliła mi się sadza w kominie ( choć komin czyściłem w sierpniu osobiście) zapaliła się zaraz za piecem i poszła do 2 m w gorę od pieca. Wszystko wygasło i dziś wszedłem na dach i ku mojemu zdziwieniu komin jest mokry od smoły ale nie zarośnięty (zarośnięty był chyba tylko do tych 2m od pieca. Teraz pytanie czy paląc od góry i trzymając temperaturę ok 50-60 stopni na piecu ta smoła z komina zniknie? I jeszcze druga rzecz woda z powrotu jest dosyć zimna - czy warto zamontować zawór 4d - instalacje mam miedzianą.
sorki za moje wypociny ale też nie chce truć siebie i mojej rodzinki :)

cysiokysio
21-11-2013, 21:21
Hej
ale czy zjawisko opisane powyżej jest czymś normalnym? Jak najbardziej prawidłowo. Przy paleniu od góry żar schodzi z góry na dół zostawiając za sobą koks, a później jak dojdzie na dół dostaje więcej tlenu i zapala się koks.

ordy
21-11-2013, 21:31
Był już poruszany temat rury przedłużającej komin - odradzana. Ja jednak myślę o nasadzie na komin, która przy wietrze będzie się odwracać, coś takiego http://allegro.pl/obrotowa-nasada-kominowa-strazak-200-producent-i3671666225.html, czy to ma sens i czy jest dobre? Myślę o tym ponieważ mam wysoki komi a naokoło mnie nie ma żadnych zabudowań ani drzew, nic, także jak wieje to wieje mocno w komin.

Ja u siebie mam też dylemat z kominem. Mam komin 14x25 cm o długości 5.0m (od czapki betonowej do czopucha). Niestety dom mam niski, a po obydwu stronach wschód-zachód stoją wysokie domy. Kocioł 15 kW miałowiec.
Po wstawieniu stalowej nasady przedłużającej komin o 0.8m jest zauważalna poprawa ciągu, z nasadą komin ma prawie 6m i wystaje wyraźnie ponad kaletnicę. Komin murowany z pełnej cegły czerwonej, ponad dachem odcinek ok 1.4m też z cegły pełnej, otynkowany i ocieplony styropianem 2 cm. Po obu stronach komina są kanały wentylacyjne co dodatkowo "grzeją" komin. Poniżej dachu komin w środku domu. Planuję tą nasadę kominową stalową ocieplić 10 cm wełną skalną i obłożyć ją blachą + taki kołnierz z blachy od góry aby ta wełna nie zamakała. Sama nasada (bez ocieplenia) może skraplać (i skrapla przy mrozach) spaliny. Po ociepleniu powinno być lepiej, temperatura spalin z kotła może być też niższa.

cysiokysio
21-11-2013, 21:39
Tak to widzę, po przeczytaniu kilku dziesięciu stron :)
a więc : we wnętrzu kotła, zmniejszenie komory spalania po przez wstawienie szamotu ( foto1)

na zewnątrz pieca:
montaż klapki w drzwiczkach popielnika i podłączenie do nich miarkownika
oraz zrobienie kilku otworów na klapie zasypowej ( foto2)
proszę o skorygowanie mnie jeśli źle to widzę :)
dzięki za odp.
225834225835
prawie dobrze,
Z twoim ociepleniem (zakładam że dach też masz ocieplony) to twój kocioł jest dwukrotnie przewymiarowany czyli komorę (i ruszt też) musisz zmniejszyć szczelnie o połowę.
Dużo efektywniejszym rozwiązaniem niż dziurki w drzwiczkach zasypowych jest Kierownica Powietrza wtórnego (KPW):
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=3593601&viewfull=1#post3593601

a tu masz spis treści najważniejszych zagadnień poruszanych w tym wątku.:
czysteogrzewanie.pl/warsztat/dyskusja/ekonomiczne-spalanie-wegla-spis-tresci/

ordy
21-11-2013, 21:51
ronuch

Po skoksowaniu węgla zmniejsz ilość powietrza wtórnego PW, koks nie potrzebuje już tyle PW. Druga sprawa to ciąg kominowy - koks potrzebuje dobrego ciągu kominowego i nadmiaru powietrza do spalania, czyli spróbuj zwiększyć wychylenie klapki PG przy spalaniu już samego koksu. U mnie to pomaga i temperatura rośnie w oczach :rolleyes: a temperatura spalin z 80* wzrasta niemal do 250*-280*
Problemem może być także przewymiarowany kocioł 31kW na 150m2 domu to moim zdaniem dwa razy za dużo.

Smołę w kominie moim zdaniem powinien obejżeć kominiarz. Powstała ona prawdopodobnie przy paleniu mokrym flotem na dmuchawie (o zgrozo :()
Z racji że twój Viadrus ma krótki wymiennik, płomienie mogą wydobywać się poza kocioł do komina (zwłaszcza przy paliwach długopłomieniowych) i zapalać smołę lub sadzę w kominie w szczególnych przypadkach.

Jeśli chodzi o zawór 4D... Sprawdź jaką masz temperaturę powrotu (zwykłym termometrem przylgowym rurowym za 12PLN). Często wystarczy zmienić bieg pompy obiegowej lub skryzować odpowiednio grzejniki w instalacji.

cysiokysio
21-11-2013, 22:04
ronuch,
Po pierwsze, podstawowe pytanie czy komin masz ocieplony. Gdy pali się ekonomicznie to nie grzeje się już komina tak jak przy tradycyjnym paleniu i jak nie chcesz mieć śmierdzących wykwitów na ścinie z przesączonego komina, to jak najszybciej ociepl komin wełną (także na nieogrzewanym poddaszu jeśli masz).
Podczas spalania węgla powstaje stosunkowo mało wody (głównie z wodoru w nim zawartego),
ale ten węgiel może zawierać w sobie nawet 12 % wody. Pomijam już fakt że kupując 10 ton węgla,
faktycznie kupujesz 9 oraz tonę wody (w cenie węgla oczywiście). Istotne jest to, że ten m3 wody
musi przejść przez komin. :o Z drewnem jest jeszcze gorzej....

Widać zatem że kominy (w naszym klimacie) powinny być ocieplane aż do ujścia, czyli nad dachem
również. Moda przywieziona z Hiszpanii czy Portugalii na kominy wykonane z twardego zimnego
klinkieru - u nas jest szkodliwa, to jak plastykowe ciemne rynny na równiku. ;) Proponuję żebyś
sobie komin ocieplił na całej długości nad pomieszczeniami mieszkalnymi aż do ujścia. Tam gdzie
kanał przechodzi przez zamieszkane kondygnacje woda się nie wykropi na pewno.

ronuch
21-11-2013, 22:40
Jutro jak będę znowu zapalał w piecu to zmierzę multimetrem temperaturę zasilania i powrotu to podam wyniki. Co do komina to komin mam ocieplony wełną mineralną w części nie ogrzewanej na strychu (50mm) aż po dach. Ponad dachem jest z cegły klinkierki pełnej ale już nie ocieplony. Jeśli chodzi o piec i komin to musi wytrzymać ok 5 lat bo na wiosnę ruszam z budową domu parterowego ok 180m2 parteru i tyle samo piwnic - ten piec będzie ok czy tez za duży?

jacbelfer
21-11-2013, 22:49
DS
Ja mam takie pytanie do Was palaczy (tytoniowe palenie odradzam:no:):

Czy do tych (czasami) kosmicznych czasów palenie, doliczacie temperaturę, kiedy jeszcze chodzi pompka, a na kotle jest 30 st. ?

Pytam dlatego, że zakładając Waszą odpowiedź na TAK, moje 24 kg węglą (bez rusztowania) też potrafią się tlić 30 godzin.
Piszę również dlatego (abyście kombinowali), że mnie się już pali 3 tydzień bez codziennego rozpalania.
Muszę schodzić do kotła co 5-10 godzin, aby przerusztować przez 2 minuty.

Ale jak ktoś lubi siedzieć w piwnicy, aby patrzeć na kocioł, który pali mu bez obsługowo od góry 20 godzin- rozumiem go ! Też mi się podobało... patrzeć :D. Denerwowało, że nie wychodzi....

Pozdrawiam pasjonatów.
Jacek

ordy
21-11-2013, 22:50
Będzie za duży, ale Viadrusa można wykastrować ujmując mu człony...Do nowego domu osobiście poleciłbym kocioł dolnego spalania z ceramicznym palinikiem i powietrzem wtórnym. Jak mój miałowiec wyzionie to następny będzie dolnego spalania coś koło 8kW (dom mam 135m2 już z garażem ogrzewanym)

kalejdoskop
21-11-2013, 23:50
Może ktoś poradzić na mojego ostatniego posta?

QIM
22-11-2013, 00:26
sprawdź skrzynki pocztowe.

Kris18
22-11-2013, 06:08
prawie dobrze,
Z twoim ociepleniem (zakładam że dach też masz ocieplony) to twój kocioł jest dwukrotnie przewymiarowany czyli komorę (i ruszt też) musisz zmniejszyć szczelnie o połowę.
Dużo efektywniejszym rozwiązaniem niż dziurki w drzwiczkach zasypowych jest Kierownica Powietrza wtórnego (KPW):
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=3593601&viewfull=1#post3593601

a tu masz spis treści najważniejszych zagadnień poruszanych w tym wątku.:
czysteogrzewanie.pl/warsztat/dyskusja/ekonomiczne-spalanie-wegla-spis-tresci/

Bardzo dziękuję za odp. Tak dom mam cały dobrze ocieplony, co do wielkości kotła,
jest za duży bo dom ma 600m2 ale ogrzewam tylko połowę.
Mam prośbę do Ciebie, czy Mógł byś na szkicować jak Ty to Widzisz?
chodzi mi o wyłożenie szamotem.
b.dzięki.

Jeszcze dodam, wczoraj o 10.00 rozpaliłem w piecu tj. wsypałem 25kg ekogroszku i
dodałem kilka polan dębu, temperatura na piecu 45C, w domu 22C i jeszcze (jest godz.6.00) się pali, tak więc i tak jestem zadowolony z wyniku.
Oczywiście rozpaliłem sposobem "od góry".
pozdr. Krzysztof

cysiokysio
22-11-2013, 07:19
podaj wymiary komory zasypowej,
masz ruchomy ruszt?

yareka
22-11-2013, 07:46
Witam, proszę o poradę, posiadam następujący schemat instalacji:
225767
Mam problem z zaworem czterodrogowym, otóż mam go ustawione na 5 - czyli 50% zasysa z kotła, a 50% z powrotu. Wczoraj bawiłem się nim trochę i zaobserwowałem, że nie działa on chyba tak jak ma działać. Na kotle mam 60 st C, na grzejniki idzie 45 st C. Pompa P1 - ustawiona na 40 st, pompy ustawione na 1 bieg.
1. Podczas zmniejszenia z 5 na 2 temperatura powrotu kotła zamiast wzrosnąć zaczęła spadać z 38 st na 32 st? A rura powrotu zrobiła się ciepła tylko do połowy, tak jakby nie dało radę wepchnąć tej gorącej wody z kotła.
Po zakręceniu ZK7 (od powrotu z podłogówki) rura powrotu kotła zaczęła się pomału robić ciepła i temperatura ustabilizowała się na około 42st.
Czyli coś chyba nie tak z tą wodą.
2. W jaki sposób ustawić temperaturę wyjścia na grzejniki 40, skoro jak ustawię te 40 st, to powrót ma jakieś 37 st, a chciałbym w pełni wykorzystać zawór czterodrogowy? Czyli, aby powrót korzystał z tego zaworu i zwiększał temperaturę.

Instalacja zmieniana już 3 razy, cholera mnie bierze, żaden instalator nie jest w stanie poprawnie zmontować instalacji!
Może ktoś pomoże?

Jeśli taka instalacja jak na schemacie to moim zdaniem jest skopana ;) Na temperaturę powrotu do kotła ma też wpływ powrót podłogówki a zawór 4d zwiększa tylko temperaturę powrotu z grzejników. Ten termostatyczny też nie rozumiem jak działa lepiej popytaj tutaj (http://forum.info-ogrzewanie.pl/forum/1-instalacje-co-i-cwu/) fachowców oni więcej wiedzą na ten temat ;)

ordy
22-11-2013, 08:07
yareka

mam pytanie, swego czasu miałeś problemy z fukaniem kotła na starym sterowniku, teraz użytkujesz chyba SPR11?
Czy SPR11 rozwiązał twoje problemy fukaniem, za szybkim zamykaniem klapy PG. Czy jest spora różnica przy paleniu "od góry" między staerowaniem dwustanowym a PIDem?

kalejdoskop
22-11-2013, 08:21
sprawdź skrzynki pocztowe.

Jakoś w żadnej nic nie ma...

EDIT, aha już mam

kalejdoskop
22-11-2013, 08:22
Jeśli taka instalacja jak na schemacie to moim zdaniem jest skopana ;) Na temperaturę powrotu do kotła ma też wpływ powrót podłogówki a zawór 4d zwiększa tylko temperaturę powrotu z grzejników. Ten termostatyczny też nie rozumiem jak działa lepiej popytaj tutaj (http://forum.info-ogrzewanie.pl/forum/1-instalacje-co-i-cwu/) fachowców oni więcej wiedzą na ten temat ;)

Na termostatycznym ustawiam jaką chcę mieć temperaturę na wyjściu z kotła do podłogówki.

Kris18
22-11-2013, 08:30
podaj wymiary komory zasypowej,
masz ruchomy ruszt?

wymiary kotła na załączonym rysunku,
ruszt jest stały, wodny, z możliwością rusztowania (zamontowana specjalna wajcha jak na pierwszej fotce z pierwszego mojego postu).
dzięki.pozdr.
225900

Myjk
22-11-2013, 08:42
Czy do tych (czasami) kosmicznych czasów palenie, doliczacie temperaturę, kiedy jeszcze chodzi pompka, a na kotle jest 30 st. ?
U mnie pompka włącza/wyłącza się przy granicy 40 sC (termometr w wymienniku + sterownik), zatem odpowiedź brzmi, NIE. Staram się nie wliczać czasów kiedy się rozpala, i kiedy jeszcze coś tam bździ ale kaloryfery już nie dają ciepła.


Pytam dlatego, że zakładając Waszą odpowiedź na TAK, moje 24 kg węglą (bez rusztowania) też potrafią się tlić 30 godzin.
Tlić czy nie tlić, nadal grzeje i to jest fakt. Paląc od dołu z wichurą, ta sama ilość węgla gasła po połowie czasu. Naturalnie nie mam porównania jak to by wyglądało, gdybym palił od dołu na miarkowniku -- być może byłoby lepiej. Najważniejsze jest jednak, że w okresie przejściowym nie mam tak dużych dobowych skoków temperatury jak przy dmuchawie.


Ale jak ktoś lubi siedzieć w piwnicy, aby patrzeć na kocioł, który pali mu bez obsługowo od góry 20 godzin- rozumiem go ! Też mi się podobało... patrzeć :D. Denerwowało, że nie wychodzi....
Po dokonaniu ostatnich przeróbek (m.in. wczoraj jak i cały ostatni tydzień), byłem w piecu tylko przy rozpalaniu (i jednocześnie załadunku). Kolejny raz wchodzę do pieca następnego dnia gdy trzeba ponownie się pobrudzić -- to chyba można uznać za praktycznie brak obsługi? Nie muszę już tam łazić, gdyż piec się sam rozpala i reguluje -- wszystko się dzieje od początku na miarkowniku, zatem być mnie tam już nie musi. Jeśli chodzi o wspomnianą statystykę, rano temperatura w domu 23sC (trochę za ciepło, mimo tego że okno w kuchni przez całą noc uchylone), kaloryfery, po 12h od osiągnięcia temp. roboczej (liczę od momentu kiedy na piętrze kaloryfer zrobił się ciepły), nadal ciepłe.

Aha, wczoraj konwersowałem na PW z Amadeussem i w ramach dyskusji wyszedł wniosek, który nie wydaje się być oczywisty na pierwszy rzut oka niedoświadczonego "modyfikatora" (również dla mnie nie było to oczywiste), toteż wspomnę o tym (bo do tej pory nikt o tym nie pisał -- przynajmniej nie zauważyłem). Rzecz dotyczy Zębców (a może i innych producentów też) z rusztem ruchomym (m.in. SWK i KWK) i kwestii dokładnego uszczelnienia pieca od dołu. Nie wystarczy uszczelnić tylko króćca od dźwigni rusztu. Należy ściągnąć boczne ścianki i wtedy oczom wykwalifikowanych palaczy ;P ukażą się kolejne trzy dziurska od rur rusztu ruchomego, którymi piec zaciąga powietrze od dołu (pod ścianką i ociepleniem -- tak, wciąga i można to sprawdzić przykładając do krawędzi zapalniczkę) -- co może, jak do niedawna w moim przypadku a także prawdopodobnie w przypadku Amadeussa, prowadzić do szybkiego rozpalania całego zasypu, nadmiernego kopcenia z komina i w rezultacie generowania sadzy. Tu nadmienię, że te szparki są na tyle małe, że przy teście gazety rzeczona gaśnie (gaśnie także piec gdy się zamknie na stałe powietrze), ale gdy powstanie konieczność utrzymania temperatury roboczej to piec będzie szaleć i "pompować" generując straty paliwa i kadzenie.

Nadmienię też przy okazji, że po usunięciu rusztu ruchomego, dzięki większym prześwitom na poziomym ruszcie, poprawiło się odprowadzanie popiołu z paleniska, poprawiła się zatem wentylacja, dzięki czemu piec szybciej reaguje na PG i przestał się tak mocno "huśtać". Demontaż ma też niestety wadę, ponieważ sporo niedopalonego węgla spada do popielnika (także przy czyszczeniu). Mam nadzieję, że gdy w końcu przyjdą mrozy (przyjdą w ogóle w tym roku?), ten problem zniknie. Ogólnie polecam całkowite usunięcie rusztu ruchomego, aczkolwiek zaznaczam, że do tej operacji wyjątkowo "tfardym czea być a nie miętkim" -- drugi raz bym tego nie zrobił, aczkolwiek teraz bym się również tak nie patyczkował i zwyczajnie wyrżnął wszystko w pień bez próby bezinwazyjnego demontażu.

cysiokysio
22-11-2013, 08:51
ja pierdziu ale smok. Trochę szamotu będzie trzeba

Ja bym dał po bokach cegły na płasko do wysokości dolnej krawędzi drzwiczek i na tyle całkowicie zabudować te opłomki (rury) jak między rury szamot nie wchodzi to napchać wełny skalnej ważne aby ruszt pod tymi rurami był szczelnie zasłonięty by powietrze z popielnika płyneło tylko przez zasyp. Aktuwy ruszt będzie miał wymiar 30cm x 35 cm. Aby muc używać odpopielacza bedzie trzeba albo w cegłach zrobić rowki albo dociąć paski z szamotu, ułożyć wzdóż rusztu i dopiero na tym pełne cegły.

gersik
22-11-2013, 08:52
" kalejdoskop". Raczej powinno być tak;
http://srgc.pl/bud/schemat_ogrzewania3.jpg
Podłogówka połączona za zaworem 4d.

Kris18
22-11-2013, 08:57
dzięki bardzo cysiokysio !!!
czy Mógł byś miej więcej na szkicować jak Ty to widzisz?
dzięki

Myjk
22-11-2013, 09:22
ja pierdziu ale smok. Trochę szamotu będzie trzeba
cysio, możesz się odnieść do kwestii rozgrzewania całego paleniska przez szamot w palenisku, co zasugerował mi ostatnio robit? Szczerze mówiąc po usunięciu szamotu z komory spalania w końcu czysto zaczęło palić (znaczy na tyle, że wymiennik nie obrasta baranem). Nikt nie zasugerował czym zmniejszyć komorę aby uniknąć tego efektu. Więc? Na początku pomyślałem o odseparowaniu każdej cegły od siebie watą, aby nie przenosiło ciepła w dół zasypu. Ale ponieważ pali się względnie czysto, to zarzuciłem ten pomysł i palę bez zmniejszania komory.

cysiokysio
22-11-2013, 10:16
Pisałem o tym kilka stron wcześniej.
Moim zdaniem szamot na ściankach to zło konieczne przy bardzo przewymiarownym kotle.
Jak kocioł w miare odpowiada zapotrzebowaniu domu na ciepło to umieszczony na ściankach będzie nie korzystnie wpływał na ekonomie palenia, co innego czapka szamotowa/deflektor czy jak to zwał odpowiednio umieszczony nad paleniskiem w tym miejscu szamot może pomóc w dopalaniu gazów.
Gdy kocioł jest znacznie przewymiarowany to nie ma innego wyjścia jak zmiejszyć powierzchnię rusztu i komory zasypowej w celu zmiejszenia mocy /ilości opału a do tego najbardziej odpowiedni jest właśnie szamot niosąc ze sobą niestety też negatywne dla ekonomii zjawiska niemniej jednak w takim przypadku są one zrekompensowane przez korzyści.
Jaką masz moc kotła i co ogrzewasz?

cysiokysio
22-11-2013, 10:22
dzięki bardzo cysiokysio !!!
czy Mógł byś miej więcej na szkicować jak Ty to widzisz?
dzięki
225916
plus oczywiśćie szamot na bokach ale nie ma jak tego narysować.

Myjk
22-11-2013, 10:38
Pisałem o tym kilka stron wcześniej.
Przepraszam, musiałem przegapić. :(


a do tego najbardziej odpowiedni jest właśnie szamot
Nie ma alternatywy która nie będzie się tak nagrzewać? Czy przełożenie cegieł watą ma szansę "zagrać" czy też wata się szybko zdegraduje?

ordy
22-11-2013, 10:54
myjk
alternatywa zawsze jest, można dać grubą blachę 6mm lub 8mm w środek, a pustkę między płaszczem a blachą wypełnić wełną.
Im grubsza balcha tym lepsza, dłużej wytrzyma.

Myjk
22-11-2013, 11:00
No tak, standardowo najprostsze rozwiązania są zazwyczaj najlepsze. :D Tzn. najprostsze, o ile ktoś potrafi spawać -- ja dla przykładu zwyczajnie boję się trzymać taki prąd w łapie. ;) Ale zlecić wykonanie można i chyba się pokuszę o takie rozwiązanie -- o ile po zamontowaniu KPW nie uda się osiągnąć idealnie czystego palenia z mojego ogromnego rusztu.

ordy
22-11-2013, 11:11
Spawania nie ma się co bać, to prawie jak lutowanie :).
Jeśli nie masz spawarki, możesz pożyczyć od kogoś, polecam inwerterową 200A, ładnie spawa nawet grubszymi elektrodami 3.25 lub 4.0 mm
Ja pierwszy raz spróbowałem mając 15 lat;) i nikt mi nawet nie pokazał jak to robić :P

cysiokysio
22-11-2013, 11:21
blacha to nie jest dobry pomysł,
też bedzie się bardzo nagrzewać bo nie będzie zanią wody i dodatkowo bedzie bardziej pracować niż szamot rozszerzać się , kurczyć, wyginać, przepalać także nie radzę.
myjk a dlaczego chcesz zmiejszać swoją komorę? masz przewymiarowany kocioł?

Myjk
22-11-2013, 11:34
blacha to nie jest dobry pomysł,
też bedzie się bardzo nagrzewać bo nie będzie zanią wody i dodatkowo bedzie bardziej pracować niż szamot rozszerzać się , kurczyć, wyginać, przepalać także nie radzę.
Nawet jeśli będzie to bardzo gruba blacha? Wracamy do punktu wyjścia -- separacja poszczególnych cegieł wełną?


myjk a dlaczego chcesz zmiejszać swoją komorę? masz przewymiarowany kocioł?
Tak mi się wydaje. Mam Zębca SWK 21kW -- komora ma w podstawie aż 40x40 cm i do tego niestety tylko 40cm wysokości. Czekam na mrozy, bo chciałbym sprawdzić jak wtedy będzie się palić i czy faktycznie zmniejszanie komory będzie konieczne.

ordy
22-11-2013, 11:35
Wiadomo, że najlepiej jak kocioł jest dopasowany mocą do ogrzewanego domu, wtedy nie trzeba kombinować z szamotem, blachami itp...
Blacha jest w pewnym sensie alternatywą do szamotu, ale nagrzewa się też to oczywiste (ale nie tak bardzo jak szamot).
Im grubsza tym lepsza, nie będzie się tak wyginać i przepalać jak cieńsza. Ale to tylko półśrodki niestety...

cysiokysio
22-11-2013, 11:58
Wiadomo, że najlepiej jak kocioł jest dopasowany mocą do ogrzewanego domu, wtedy nie trzeba kombinować z szamotem, blachami itp...
Blacha jest w pewnym sensie alternatywą do szamotu, ale nagrzewa się też to oczywiste (ale nie tak bardzo jak szamot).
Im grubsza tym lepsza, nie będzie się tak wyginać i przepalać jak cieńsza. Ale to tylko półśrodki niestety... Moim zdaniem nie jest alternatywą.
bedzie się nagrzewać tak samo jak szamot tyle że bedzie to robić szybciej. Przyspawana na stałe gruba blacha w palenisku może rozwalić nam kocioł, nie chłodzona wodą pracuje ona dużo bradziej niż szamot i będzie rozpychać kocioł wyniku czego mogą puścić spawy w innym miejscu.

ordy
22-11-2013, 12:17
cysiokysio nie myślałem o tym żeby spawać blachy do płaszcza kotła, bo to bez sensu. Chodziło mi o spawanie blach ze sobą aby zrobić coś w rodzaju "klatki" z trzech blach (dwie boczne i jedna tylna). Oczywiście należało by zostawić szczeliny między naszymi blachami a płaszczem kotła na końcach aby blachy nie dotykały płaszcza. Między blachy a ściany kotła dać wełnę skalną.

Kris18
22-11-2013, 12:31
225916
plus oczywiśćie szamot na bokach ale nie ma jak tego narysować.

Dzięki Wielkie!
Tak się jeszcze zastanawiam, co prawda mam 300m2 do ogrzania ale zapominałem napisać
że mam starą instalację C.O i zbiornik na wodę coś o koło 400L (został mi po starej firmie) w sumie
to ten zbiornik działa mi jak bufor, ale nie o tym chciałem pisać,

mam jeszcze pytanie czy w związku z tym, że kocił ma co ogrzewać to czy jest konieczność aż
tak mocno uszczelniać te rury , które zaznaczyłeś na zdjęciu?

robert77y
22-11-2013, 12:32
Witajcie ponownie!
Proszę poradźcie czy do Viadrusa u22 daszek z szamotu naprawdę coś da?

cysiokysio
22-11-2013, 13:25
mam jeszcze pytanie czy w związku z tym, że kocił ma co ogrzewać to czy jest konieczność aż
tak mocno uszczelniać te rury , które zaznaczyłeś na zdjęciu?
Szczelnie musi być to co na czerwono. To co na żółto możesz np zasypać popiołem lub piaskiem
225938

cysiokysio
22-11-2013, 13:31
Jeżeli jest podawne PW to odpowiednio przemyślany daszek może coś dać.

Amadeuss
22-11-2013, 13:34
Witajcie ponownie!
Proszę poradźcie czy do Viadrusa u22 daszek z szamotu naprawdę coś da?

Wiesz, to zależy jakie usprawnienia już masz w swoim kotle. Daszek z szamotu to kolejny etap usprawniania konstrukcji kotła - sam niczego nie da, przynajmniej nie zauważysz znaczącej różnicy ....

gabrysia2424
22-11-2013, 13:51
A znał wysokość komina ?

http://askot.krakow.pl/systemyKominoweCalc.php


Na to pytanie nie potrafię odpowiedzieć.

Kris18
22-11-2013, 13:57
Bardzo Ci dziękuję cysiokysio , w następnym tygodniu biorę się za przeróbkę.
Dam znać jak poszło.

p.s Może jest Ktoś z czytających , Kto ma ten sam kocioł co ja? czyli moderator z Hajnówki 2001 r. produkcji i już
jest po przeróbce?
pozdr.

gabrysia2424
22-11-2013, 14:35
cysiokysio z tego co wiem to fi 250.Ale mnie to nic nie mówi,czy to wewnątrz czy na zewnątrz.

Może to zdjęcie zrobione z bliska(w miare ) chociaż trochę pomoże.Poprzednie robiłam z dużej odległości żeby było widać cały komin. Jak wygasze w piecu to zmierzę w środku.

gabrysia2424
22-11-2013, 14:38
Producent kotla zalecil taki komin do tego pieca
Komin ma 9,5 m plus tą część z wyczystką i rurą wychodzacą ze sciany.

paczka662
22-11-2013, 14:48
a więdz tak, u mnie piec ogniwo S6WC 13 KW z miarownikiem ciągu piec w piwnicy , mieszkanie na pierwszym piętrze 60 m, budynek ocieplony, okna platikowe, wczoraj rozpaliłem w piecu ok,godzi 13, zasypane 3/4 zasypu rozpalone od góry miarownik ustawiony na 58 stopni, w drzwiczczkach zasypowych mam okrągły dolot powietrza uchylony na zasadzie przeręcenia robią się szczelinki po obu str, ja dałem takie na 3 milimetry, nie mam kierownicy zamontowanej, choć myślałem nad tym by takową zamont, --- i jak myślicie ile się paliło ???? a to wam powiem następnego dnia o godz, 12, pompa , a jest ustawiona na 40 stopni jeszcze chodziała, w domu grzejniki ciepłe na piecu 40 stopni, a w palenisku jeszcze węgielki rozżarzone na dnie paleniska, po następnej godzinie pompę się już wyłączyła, efekt, paliło się u mnie równo całą dobę 24 h , i tak stała temperatura na wyściu wody ok, 59 stopni,i tak przez cały cykl palenia, poprzedniej zimy spaliłem max 1,5 T węgla , węgiel dobry groszek , w palenisku pozostaje garstka popiołu, /// komun 14 x 14 wysoki na 17 m, dach ścięty, na końcu komina zamontowany dł, 0,1 m średnicy 150f przedłużenie komina żaroodporne dwułaszczowe ocieplone zakończone ustnikiem, wcześniej miałem zawirowania powietrza , teraz mam komin o ok, metr wyżej niż inne i przy otwarciu dzrzwiczek nie cofa mi się już tak dym jak kiedyś ,,, ciakaw jestem czy ma ktoś podobnie dobre wyniki, z jakich jestem zadowolony bardzo, za ok, 1300 zł mam cały okrez zimowy w domu ciepło na poziomie 23 stopni, /// dla porównania mój sąsiad ma piec podobny ale z zasypem automatycznym i opala dwa takie same mieszkania z jednego pieca, z dmuchawa , jaka pochłania mu ,,,,,,,,,,uwaga - 5,5 T węgla, czyli na jedno mieszkanie odemnie więcej o ponad 100% więcej, --- tak się pali w piecach z dmuchawami, obecnie na piecu gazowym kondesacyjnym wydali by o połowe mniej kasy, tak że piece z podajnikami drogie w zakupie i drogie w utrzymaniu, Pozdrawiam,

gondoljerzy
22-11-2013, 15:09
cysiokysio ...
Oczywiście należało by zostawić szczeliny między naszymi blachami a płaszczem kotła na końcach aby blachy nie dotykały płaszcza. Między blachy a ściany kotła dać wełnę skalną.

Blacha zaizolowana wełna mineralną będzie się rozgrzewać do temperatury żaru i długo nie pożyje. Nawet grubaśna szybko się zdegraduje. w temperaturze czerwonego żaru zwykła stal mięknie. Mogę ci podać przykład ze swojego kociołka: w pokrywie kotła mam fabrycznie zamontowaną płyte z wermikulitu. Taka ochrona termiczna. Płyta pękła i żeby sie trzymała na miejscu dałem na wierzchu kątownik hutniczy o grubości ścianki 4mm. Miejsce zamontowania kątownika jest na wylocie kanału dopalania spalin (kocioł to dolniak) i często jest zwyczajnie unurzane w żywym ogniu. Kątownik wstawiłem miesiąc temu, a już pod ciężarem leciutkiej płyty jest wygięty w łuk i ma łuszczące się warstwy tlenków na powierzchni.

ordy
22-11-2013, 15:42
Nawet jeśli będzie to bardzo gruba blacha? Wracamy do punktu wyjścia -- separacja poszczególnych cegieł wełną?


Tak mi się wydaje. Mam Zębca SWK 21kW -- komora ma w podstawie aż 40x40 cm i do tego niestety tylko 40cm wysokości. Czekam na mrozy, bo chciałbym sprawdzić jak wtedy będzie się palić i czy faktycznie zmniejszanie komory będzie konieczne.

Myjk, zastanów się czy twój kocioł jest za duży:

- palenie od góry zmniejsza nieco moc kotła (bo pali się tylko warstwa a nie cały zasyp naraz)
- sprawdź czy kocioł przesypia przy obecnych temperaturach (na ustawionej temp na kotle 60*) dla zasypu jakim obecnie palisz (12 kg węgla), jeśli przesypia to prawdopodobnie jest za duży
- kocioł nie skrobany do gołej blachy z sadzą na ściankach będzie miał mniejszą moc, ale wiekszą temp. spalin
- możesz palić słabszym węglem, takim 23MJ, zmniejszy to moc paleniska
- jak palisz mocnym węglem (np. Marcel) a pisałeś że był najdroższy na składzie i w porównaniu do zeszłorocznego jaki miałeś ten generuje więcej sadzy i dymu
- możesz zmniejszyć komorę tylko na tylnej ściance cegłą położoną na płasko, to zmniejszy głębokość komory o 12 cm.
- możesz dodatkowo zmniejszyć boki płytkami szamotowymi (o grubości 3cm) po obustronach co da powierzchnię rusztu głęb 28cm x 32cm (uwzględniając już grubość zaprawy).
- płytki szamotowe mniej izolują niż pełna cegła szamotowa, nie nagrzewają się do tak wysokiej temperatury bo oddają część ciepła do ścianek kotła. Bowiem współczynnik izolacji szamotu zależy od jego grubości. Vld wklejał kiedyś tabelkę ze współczynnikiem przenikania ciepła szamotu, im grubszy tym ciepło gorzej przenika, pamiętam że tak od 6cm to już dobrze izoluje i raczej nie przewodzi ciepła już do ścianek.
- możesz boczne płytki szamotowe "podciągnąć" do samej góry, co polepszy wypalanie gazów na samej górze i zmniejszy wydzielanie sadzy (dym nie będzie już siadał na zimnych ściankach zostawiając sadze)

Musisz poeksperymentować trochę i sprawdzić co będzie najlepsze dla Ciebie :stirthepot:

gondoljerzy oczywiście że cienka blacha nie pożyje długo w żywym żarze, im grubsza tym lepiej, ale i tak w końcu będzie do wyrzucenia. Nic nie jest wieczne. Można wstawić blachę ze stali kotłowej, bardziej wytrzymałą "termicznie" ale i tak po czasie "szlag" ją trafi. Można wstawić płyty z żeliwa, ale jest problem ze spawaniem tego i wogóle itp. itd... trudności z włożeniem do kotła (przez małe drzwiczki) itp... Nawet szamot nie jest trwały w kotłe. Po sezonie, dwóch pękają cegły, płytki, trzeba robić na nowo. Szamot obecnie sprzedawany w "markietach" to nie jest ten sam co kilkanascie lat temu. I tak dalej można wyliczać...niestety są to tylko półśrodki, dlatego tak ważny jest dobór odpowiedniej mocy kotła do ogrzewanego domu.

grabpa58
22-11-2013, 17:34
Dzięki Wielkie!
Tak się jeszcze zastanawiam, co prawda mam 300m2 do ogrzania ale zapominałem napisać
że mam starą instalację C.O i zbiornik na wodę coś o koło 400L (został mi po starej firmie) w sumie
to ten zbiornik działa mi jak bufor, ale nie o tym chciałem pisać,

mam jeszcze pytanie czy w związku z tym, że kocił ma co ogrzewać to czy jest konieczność aż
tak mocno uszczelniać te rury , które zaznaczyłeś na zdjęciu?

Witaj Kris

Eliminując z odbioru ciepła 7 opłomek i połowę pionowego wymiennika(tak wynika z Twojego rysunku) i jeszcze do tego zamurujesz szamotem boczne ściany,osłabiasz bardzo moc kotła.Sam z resztą piszesz,że masz co ogrzać,a wiadomo stara instalacja= duży zład wody,do tego dochodzi mały bufor czyli duża bezwładność układu ale to +
Nie chcę Ci mieszać w głowie ale efekty nie będą wielkie(wszystko przez tę beznadziejną konstrukcję kotła)
Gdybym ja musiał zmierzyć się z tym problemem,przerobił bym na DS.
1 Jest ruchomy ruszt,to +
2 Zamurowałbym tak jak zasugerował Ci kol. Cysiokysio boczne ścianki aby uzyskać właściwe proporcje komory spalania(w tym wypadku zasypowej)
3 Ściankę główną należałoby wymurować do samej góry tak ,żeby nie były widoczne te pierwsze 3 opłomki pod leciutkim skosem(rozszerzająca się w dół, żeby nie zawieszał się opał) i na taką grubość,żeby między ścianką a kolejnymi 4 opłomkami był prześwit ok 4-5cm,zostawiając nad rusztami prześwit 12-14cm. Wcześniej oczywiście należałoby z cegieł szamotowych zrobić palnik z 2 otworami pow. wtórnego z pod rusztu,tak samo jak proponowane było to wcześniej Gabrysi.
4 Nastąpi doskonały odbiór ciepła przez te opłomki(gorąca struga spalin"kręcąc ósemki" w okół rur)+
5 W komorze zasypowej wyłożonej szamotem nie powinno być smoły(taka przypadłość kotłów DS)kolejny+
6 Pokusił bym się również o małą regulowaną rozetkę śred.16-20mm w drzwiczkach zasypowych celem przewietrzania,oddymiania komory zasypowej.
7 W okresach przejściowych zawsze można zmniejszyć palnik 2 kawałkami cegły symetrycznie położonych w "paszczę potwora" zmniejszając mu apetyt na węgiel;) Ale jak zawsze decyzje podjąć musisz sam.

Kris18
22-11-2013, 19:30
Witaj Kris

Eliminując z odbioru ciepła 7 opłomek i połowę pionowego wymiennika(tak wynika z Twojego rysunku) i jeszcze do tego zamurujesz szamotem boczne ściany,osłabiasz bardzo moc kotła.Sam z resztą piszesz,że masz co ogrzać,a wiadomo stara instalacja= duży zład wody,do tego dochodzi mały bufor czyli duża bezwładność układu ale to +
Nie chcę Ci mieszać w głowie ale efekty nie będą wielkie(wszystko przez tę beznadziejną konstrukcję kotła)
Gdybym ja musiał zmierzyć się z tym problemem,przerobił bym na DS.
1 Jest ruchomy ruszt,to +
2 Zamurowałbym tak jak zasugerował Ci kol. Cysiokysio boczne ścianki aby uzyskać właściwe proporcje komory spalania(w tym wypadku zasypowej)
3 Ściankę główną należałoby wymurować do samej góry tak ,żeby nie były widoczne te pierwsze 3 opłomki pod leciutkim skosem(rozszerzająca się w dół, żeby nie zawieszał się opał) i na taką grubość,żeby między ścianką a kolejnymi 4 opłomkami był prześwit ok 4-5cm,zostawiając nad rusztami prześwit 12-14cm. Wcześniej oczywiście należałoby z cegieł szamotowych zrobić palnik z 2 otworami pow. wtórnego z pod rusztu,tak samo jak proponowane było to wcześniej Gabrysi.
4 Nastąpi doskonały odbiór ciepła przez te opłomki(gorąca struga spalin"kręcąc ósemki" w okół rur)+
5 W komorze zasypowej wyłożonej szamotem nie powinno być smoły(taka przypadłość kotłów DS)kolejny+
6 Pokusił bym się również o małą regulowaną rozetkę śred.16-20mm w drzwiczkach zasypowych celem przewietrzania,oddymiania komory zasypowej.
7 W okresach przejściowych zawsze można zmniejszyć palnik 2 kawałkami cegły symetrycznie położonych w "paszczę potwora" zmniejszając mu apetyt na węgiel;) Ale jak zawsze decyzje podjąć musisz sam.

Dziękuję bardzo grabpa58
za tą wyczerpującą radę, ale dla mnie to jest zbyt mocno skomplikowane,
Piszesz ,że mój ruszt jest ruchomy, nie bardzo rozumiem, bo on jest na stałe zamontowany.
byłbym bardzo wdzięczny jak Być mógł to mi jakoś narysować.

grabpa58
22-11-2013, 19:53
Dziękuję bardzo grabpa58
za tą wyczerpującą radę, ale dla mnie to jest zbyt mocno skomplikowane,
Piszesz ,że mój ruszt jest ruchomy, nie bardzo rozumiem, bo on jest na stałe zamontowany.
byłbym bardzo wdzięczny jak Być mógł to mi jakoś narysować.

Miałem na myśli przegarniacz rusztu,zdaje się że masz coś takiego zamontowane.
Z rysunkami będzie kłopot nie potrafię niestety tego robić:confused:
Jak wygląda palnik zobaczysz cofając się kilka stron,tam kol.Cysiokysio zamieszczał rysunki jak przerabiał kocioł rodzicom, rysował także Gabrysi i jeśli się nie mylę Drozdiemu. str.674

Cysiokysio jeśli możesz to proszę pomóż i narysuj,ja chyba przestanę się udzielać na forum nie potrafiąc zobrazować swoich myśli.

Kris18
22-11-2013, 20:08
Miałem na myśli przegarniacz rusztu,zdaje się że masz coś takiego zamontowane.
Z rysunkami będzie kłopot nie potrafię niestety tego robić:confused:
Jak wygląda palnik zobaczysz cofając się kilka stron,tam kol.Cysiokysio zamieszczał rysunki jak przerabiał kocioł rodzicom, rysował także Gabrysi i jeśli się nie mylę Drozdiemu. str.674

Cysiokysio jeśli możesz to proszę pomóż i narysuj,ja chyba przestanę się udzielać na forum nie potrafiąc zobrazować swoich myśli.

Jeśli chodzi o ruszt to sprawa jasna dla mnie :yes:
co do rysowania i zobrazowania myśli to luuuuz, rozumiem to :yes: i zacytuję klasyka " Polacy nic się nie stało" :)
Dzięki bardzo za dobre chęci , zabieram się za szukanie postów i rysunków kolegi Cysio.
pozdro serdeczne!!!

krimi
22-11-2013, 20:23
Witam,

Widzę że ostatnio toczy się tutaj dyskusja na temat zmniejszania mocy kotłów. Chciałem zadać kilka pytań, ale najpierw opisze mojego piwnicznego smoka i jego jaskinie :D
kocioł żeliwny Viadrus U26 5członów moc 22kW dorobiona KPW, uszczelniony ruszt pionowy, powierzchnia do ogrzania około 170m2, dom z lat 60.

1. Chcę zmniejszyć kocioł cegłą szamotowa, czy zwiększa ona znacznie swoje wymiary po rozgrzaniu, martwi mnie to że jeśli gdzieś będzie za ciasno
włożona to mi może kocioł pęknąć.
2. W związku z tym że kocioł składa się z członów to ścianki nie są płaskie czy muszę docinać idealnie ceglę czy mogę tam zostawić powietrze a może
zasypać popiołem.
3. Czy muszę to wszystko robić na zaprawie. Czy można poukładać cegłówki jedna na drugiej a ruszt zaślepić popiołem. Chodzi mi o to że jak to zrobię na
zaprawie a rozwiązanie się nie sprawdzi to jak to potem usunąć.

Aktualne wymiary podstawy komory spalania to 36 x 40 (szer x gł)
Myślę żeby obudować boczne ścianki i tylną cegłą na sztorc czyli na 6cm. Trzeba do samej góry czy do połowy ??

Wiem że można zmniejszyć kocioł odkręcając jeden człon ale co z ponownym uszczelnieniem, nie będzie potem przeciekał ??

Może są jeszcze jakieś inne rozwiązania.

stone21
22-11-2013, 20:41
Ja zmniejszyłem kocioł przy +8 na zewnątrz i się okazało że przy -10 ma za mało mocy, niedużo ale za mało .

ordy
22-11-2013, 21:27
stone jak zmniejszyłeś moc kotła? Ty masz dolniaka zdaje się?
Zmniejszyłeś komorę zasypową szamotem,? czyli ilość podawanego paliwa w jednostce czasu, tak?

yareka
22-11-2013, 21:34
yareka

mam pytanie, swego czasu miałeś problemy z fukaniem kotła na starym sterowniku, teraz użytkujesz chyba SPR11?
Czy SPR11 rozwiązał twoje problemy fukaniem, za szybkim zamykaniem klapy PG. Czy jest spora różnica przy paleniu "od góry" między staerowaniem dwustanowym a PIDem?

Tak teraz jadę na SPR11+MCI nie chcę zapeszać ale jest nieźle, kłopoty jeśli teraz były wynikały z gapiostwa albo z mechanicznej usterki np. ktoś nadepnął na klapkę PG i się poluzowała linka od MCI albo zacięcie RKC w pozycji otwarte ;) Poprzedni sterownik też miał pid tylko w porównaniu z SPR11 miał małą możliwość jego regulacji. W opcji dwustanowej(bez pid) pracował krótko i mi się to nie podobało więc mało mogę na ten temat napisać, kocioł pracował też na zwykłym miarkowniku honeywella i według mnie SPR11 + MCI radzą sobie lepiej od niego. Tutaj link (http://forum.bolecki.pl/index.php?topic=65.0) do forum Boleckiego i moich bojów w poprzednim sezonie...zobaczymy jak w tym bo wiadomo nowy węgiel nowe problemy ;) Teraz czas groszek z Wieczorka ;)

ordy
22-11-2013, 21:59
yareka z tego co widzę po parametrach to ten Wieczorek to niezły szatan :evil: 29MJ
Zapaliłeś już nim pierwszy raz? dymi, da się okiełznać ;) ?
bo u mnie na Marcelu II (orzech II) jak klapka PG się zamknie przy odgazowaniu to dyskoteka na klapkach + dymki w kotłowni (mimo że rzuciłem palenie dawno :cool:).

stone21
22-11-2013, 22:01
DS Zrobiłem palnik, dwie cegły po bokach jedna na górze płasko, druga na dole płasko i spaliny miały trochę za niską temperaturę i czasami kocioł nie mógł nadrobić strat.
Teraz zmieniłem go na dwie płytki po bokach po 2 cm i dwie cegły u góry na szerokości i płytka 3cm na dole. Prześwit 7cm.
A sterownik reguluje moc temperaturą spalin więc czasami trochę był zdziwiony. Teraz kombinuje jak podawać powietrze od dołu do góry wtedy jest dym na bieżąco zabierany z powietrzem. Jeżeli jest podawane od spodu wybija dym do góry.

Mniej więcej jak na rysunku, na razie zrobiłem kierownicę na dole w kierunku tyłu jest lepiej bo nie dmucha w ruszt tylko rozbija powietrze o tył i kieruje się do przodu pod rusztem który jest zapopileony po rozpaleniu, dalej przodem do góry i tutaj muszę dorobić kolejne kierownice lub szczelniejszy pochylony ruszt żeby podać część powietrza nad zasyp a tym samym wytwarzać większe ciśnienie ale nie rozdmuchiwać płomieni, myślę że to jest do zrobienia tylko trzeba powietrze wtłaczać wielostrefowo ale nie w płomień. Jutro może dokończę. Jeśli się uda będę bardzo zadowolony. Nie jest to mój pomysł tylko kopia kotła.
Nie obyło się bez szlifierki kontowej, trzeba było powycinać blokady zasuwy na dole żeby je wywalić. Wcześniej wywalić część rusztu z przodu. Powyginać kierownicę z blachy. Kiedyś zdejmowałem izolację żeby zobaczyć gdzie jest wymiennik mniej więcej 25 cm od dołu.

226053226055
226063

yareka
22-11-2013, 23:31
yareka z tego co widzę po parametrach to ten Wieczorek to niezły szatan :evil: 29MJ
Zapaliłeś już nim pierwszy raz? dymi, da się okiełznać ;) ?
bo u mnie na Marcelu II (orzech II) jak klapka PG się zamknie przy odgazowaniu to dyskoteka na klapkach + dymki w kotłowni (mimo że rzuciłem palenie dawno :cool:).

Nio wybieram takie "mocniejsze" węgle bo mi zależy na tym żeby nawet w duże mrozy palić tylko raz dziennie i z jak mniejszym wychłodzeniem instalacji pomiędzy rozpaleniami a na np. sobieskim jest u mnie z 4-6h różnicy w czasie spalania tego samego wagowo zasypu(mocniejszy węgiel spala się wtedy ok. 24 h). Są nieraz problemy np. bobrek dużo niedopałów, wujek mocno spieka i mi przysypiał kocioł na starym sterowniku.
Też miewam dyskoteki ale głównie jak nie mam czasu się bawić w dłuższe rozpalanie i za dużo drewna na rozpałkę wrzucę a u mnie przy 4d kocioł szybko łapie zadaną i sterownik zamyka PG przy max rozpalonym drewnie powodując brak tlenu do spalania i zaciąganie go wszelkimi możliwymi otworami kotła ;)
Pomaga ręczne regulowanie dostarczania PG tak żeby za mocno się nie rozpalił wsad albo wyłączenie ochrony powrotu na sterowniku 4d(po co mi on w takim razie) Niestety nie znam sterownika który by miał jakąś opcję regulacji rozpalania i z tego co wiem wszystkie się mocno otwierają i za mocno się rozpala wsad węgla.
Wieczorkiem palę już od września i na razie za mocno mnie nie wkurza ;)

klaudiusz_x
23-11-2013, 08:25
MCI + SPR11 nie działają poprawnie.
Sterownik nie umie utrzymać zadanej temperatury. Otwiera PG na chwilkę i przymyka, za krótkie okresy mocniejszego otwarcia.
Potem obniża klapę zanim piec osiągnie zadaną temperaturę.
W układzie 500 litrów wody, grawitacyjnie.
Jedyną radą jest ustawienie o 5 stopni wyższej temperatury na piecu, wtedy automatycznie grzeje wyżej.

Odnośnie tego zestawu, po każdorazowej zmianie zadanej temperatury czy po jego ponownym włączeniu (sterownika), wał obraca się do ogranicznika w lewo i słychać turkoczenie z miarkownika (sprzęgło) jest to normalne?

ordy
23-11-2013, 09:17
klaudiusz_x trochę mnie zaskoczyłeś tą wypowiedzią o MCI + SPR11. Nie można ustawić minimalnego uchylenia w sterowniku tak żeby klapka się bardzo nie przymykała tylko miała min. uchył powiedzmy te 2mm żeby kocioł nie rozbiegał się ale też nie dymił podczas odgazowania bo za mało PG ?
Mam u siebie MCI i sterownik zwykły, działa skokowo, można w zasadzie ustawić go tylko dwustanowo z MCI zamknij klapkę - otwórz klapkę na daną pozycję (powiedzmy 5mm). Ale przy takim sterowaniu dwustanowym przy zamknięciu klapki PG rozpędzony kocioł puszcza dymki przez klapki PG i PW, klapki falują, widać że nie służą mu takie gwałtowne "przyhamowanie" zamykając klapkę PG.
SPR11 z tego co myślałem robi to bardzo powoli (i chyba wogóle często nie zamyka jej tylko stara się cały czas utrzymywać jakiś uchył) ? A te ruchy klapki na SPR11 są cały czas takie płynne falowanie czy długo stoi na danej pozycji?

Kris18
23-11-2013, 09:29
Witaj Kris

Eliminując z odbioru ciepła 7 opłomek i połowę pionowego wymiennika(tak wynika z Twojego rysunku) i jeszcze do tego zamurujesz szamotem boczne ściany,osłabiasz bardzo moc kotła.Sam z resztą piszesz,że masz co ogrzać,a wiadomo stara instalacja= duży zład wody,do tego dochodzi mały bufor czyli duża bezwładność układu ale to +
Nie chcę Ci mieszać w głowie ale efekty nie będą wielkie(wszystko przez tę beznadziejną konstrukcję kotła)
Gdybym ja musiał zmierzyć się z tym problemem,przerobił bym na DS.
1 Jest ruchomy ruszt,to +
2 Zamurowałbym tak jak zasugerował Ci kol. Cysiokysio boczne ścianki aby uzyskać właściwe proporcje komory spalania(w tym wypadku zasypowej)
3 Ściankę główną należałoby wymurować do samej góry tak ,żeby nie były widoczne te pierwsze 3 opłomki pod leciutkim skosem(rozszerzająca się w dół, żeby nie zawieszał się opał) i na taką grubość,żeby między ścianką a kolejnymi 4 opłomkami był prześwit ok 4-5cm,zostawiając nad rusztami prześwit 12-14cm. Wcześniej oczywiście należałoby z cegieł szamotowych zrobić palnik z 2 otworami pow. wtórnego z pod rusztu,tak samo jak proponowane było to wcześniej Gabrysi.
4 Nastąpi doskonały odbiór ciepła przez te opłomki(gorąca struga spalin"kręcąc ósemki" w okół rur)+
5 W komorze zasypowej wyłożonej szamotem nie powinno być smoły(taka przypadłość kotłów DS)kolejny+
6 Pokusił bym się również o małą regulowaną rozetkę śred.16-20mm w drzwiczkach zasypowych celem przewietrzania,oddymiania komory zasypowej.
7 W okresach przejściowych zawsze można zmniejszyć palnik 2 kawałkami cegły symetrycznie położonych w "paszczę potwora" zmniejszając mu apetyt na węgiel;) Ale jak zawsze decyzje podjąć musisz sam.

Witam,
mam pytanie do Kolegów cysiokysio i grabpa58 oraz Formowiczów :)
Na chwilę obecną mój "smok" spala 25kg ekogroszku, przy temp. na zewnątrz +8c, w domu mam za gorąco 23c.

przy temp. zewnętrznej -5C powinno być ok, powiedzmy ,że w domu będzie 21C, mam kominek więc zawsze mogę sobie do grzać :yes:

moje pytanie, ile mogę mniej więcej zaoszczędzić węgla, przerabiając piec?
oczywiście mniej więcej :) , czy jest sens przerabiania?
u mnie wiąże się to z ingerencją w kocił , trzeba się w spawać w niego aby założyć miarkownik + przerobienie drzwiczek no i + szmot.
oczywiście nie są to jakieś olbrzymie koszty ale tak z ciekawości pytam :)

pozdrawiam Krzysztof

klaudiusz_x
23-11-2013, 09:30
klaudiusz_x trochę mnie zaskoczyłeś tą wypowiedzią o MCI + SPR11. Nie można ustawić minimalnego uchylenia w sterowniku tak żeby klapka się bardzo nie przymykała tylko miała min. uchył powiedzmy te 2mm żeby kocioł nie rozbiegał się ale też nie dymił podczas odgazowania bo za mało PG ?
Mam u siebie MCI i sterownik zwykły, działa skokowo, można w zasadzie ustawić go tylko dwustanowo z MCI zamknij klapkę - otwórz klapkę na daną pozycję (powiedzmy 5mm). Ale przy takim sterowaniu dwustanowym przy zamknięciu klapki PG rozpędzony kocioł puszcza dymki przez klapki PG i PW, klapki falują, widać że nie służą mu takie gwałtowne "przyhamowanie" zamykając klapkę PG.
SPR11 z tego co myślałem robi to bardzo powoli (i chyba wogóle często nie zamyka jej tylko stara się cały czas utrzymywać jakiś uchył) ? A te ruchy klapki na SPR11 są cały czas takie płynne falowanie czy długo stoi na danej pozycji?

MCI ustawione w trybie modulacji.
Tryb całkowitego otwarcia klapki lub jej całkowitego zamknięcia nie uaktywniony.
Sterownik posiada właśnie te dwa tryby do wyboru.
Przepływ minimalny ustawiony na 2 milimetry.
Przy takim prześwicie kocioł "zwalnia".
Przy większym odchyleniu piec może się rozpędzać w pierwszych kilku godzinach od rozpalenia (od góry).
Sterownik ciągle pracuje, przypuszczam że może być na zewnątrz jeszcze za ciepło i wsad przygasa.
Po drugie, klapa powolutku jest uchylana, potem ją przymyka. Być może przy 100 litrach wody dałoby radę to ogrzać, a tak kocioł wkółko powtarza ten sam cykl nie uchylając klapy na dłuższy czas.

Kris18 jaki masz dom?

ronuch
23-11-2013, 09:36
Panowie co może być przyczyną że podczas odgazowywania węgla piec zaczyna zarastać sadza, pale od góry - nie jest to taka czarna sadza tylko takie dziwne zwisy koloru szaro-brązowego. Dodatkowo zauważyłem ze podczas koksowania węgiel mocno dymi.

klaudiusz_x
23-11-2013, 09:36
W pudełku leży panel pokojowy PPX, muszę go tylko podłączyć. Może wtedy zadziała to lepiej.

klaudiusz_x
23-11-2013, 09:39
Panowie co może być przyczyną że podczas odgazowywania węgla piec zaczyna zarastać sadza, pale od góry - nie jest to taka czarna sadza tylko takie dziwne zwisy koloru szaro-brązowego. Dodatkowo zauważyłem ze podczas koksowania węgiel mocno dymi.
U mnie dymi przy dużym otwarciu PG.
Ponadto może dymić w trakcie rozpalania koksu z poprzedniego palenia który jest na górze.
Przy założeniu że kocioł szczelny.

ordy
23-11-2013, 09:41
Sterownik nie umie utrzymać zadanej temperatury. Otwiera PG na chwilkę i przymyka, za krótkie okresy mocniejszego otwarcia.
Potem obniża klapę zanim piec osiągnie zadaną temperaturę.

A próbowałeś przejść na pracę dwustanową, czyli na ten drugi tryb?
Wtedy PG byłaby otwarta na stały uchył, bez przymykania i otwierania co chwilę i bez obniżania uchyłu przed zadaną temperaturą?
Z tego co pamiętam to Last Rico pali na dwustanowym sterowaniu.
W SPR11 chyba można ustawić stałe otwarcie (w procentach %) klapki w sterowaniu dwustanowym? Można by wyregulować taki uchył żeby kocioł rozbiegał się (ale nie za szybko - bo wtedy za dużo gazu z węgla szło by w komin nie spalonych) i nie za mało że nie dymił a był płomień cały czas.

Co o tym myślisz?

klaudiusz_x
23-11-2013, 10:00
A próbowałeś przejść na pracę dwustanową, czyli na ten drugi tryb?
Wtedy PG byłaby otwarta na stały uchył, bez przymykania i otwierania co chwilę i bez obniżania uchyłu przed zadaną temperaturą?
Z tego co pamiętam to Last Rico pali na dwustanowym sterowaniu.
W SPR11 chyba można ustawić stałe otwarcie (w procentach %) klapki w sterowaniu dwustanowym? Można by wyregulować taki uchył żeby kocioł rozbiegał się (ale nie za szybko - bo wtedy za dużo gazu z węgla szło by w komin nie spalonych) i nie za mało że nie dymił a był płomień cały czas.

Co o tym myślisz?

Można spróbować.
Musiałbym sprawdzić czy ustawienia minimalnej mocy dmuchawy będą działać w takim trybie. Ale to dopiero wieczorem po ponownym rozpaleniu.

klaudiusz_x
23-11-2013, 10:04
Sterownik prawie wygasił kocioł i włączył alarm o braku opału.
W komorze z połowa zasypu w postaci odgazowanego węgla.

Kris18
23-11-2013, 11:29
Kris18 jaki masz dom?

Mój dom:
Wolno stojący budynek 600m2 z lat siedemdziesiątych, grube mury ocieplone styropianem 5cm, strop docieplony,
okna plastikowe, szczelne.
Ogrzewam tylko pierwsze piętro 300m2 +400L baniak na wodę, stara instalacja C.O.
Piec moderator 43KW z nadmuchem.

Mam też piec Vismana gazowy ale w styczniu, lutym bieżącego roku zapłaciłem po 1500zł za gaz/miesiąc.
Tak że przeprosiłem się z moich kotłem węglowym :) i szukam jeszcze tańszej formy palenia w tym piecu.
p.s.
Wpadłem na jeszcze jeden pomysł (nie ja pierwszy prawdopodobnie) jak bym zastosował specjalne urządzenie, które reguluje mocą i płynnością nadmuchu, tak żeby dmuchawa dostarczała minimalną ilość powietrza, zastępowałaby w ten sposób miarkownik i nie trzeba by było (w moim przypadku) przerabiać kotła.
Co o tym Sądzicie?
EDIT:
nawet coś takiego znalazłem
http://sklep.avt.pl/p/pl/40016/regulator+obrotow+silnika+elektrycznego+-+zestaw+do+samodzielnego+montazu.html
http://allegro.pl/regulator-obrotow-do-wentylatorow-kominkowych-i3705640248.html

grabpa58
23-11-2013, 14:32
Witam,
mam pytanie do Kolegów cysiokysio i grabpa58 oraz Formowiczów :)
Na chwilę obecną mój "smok" spala 25kg ekogroszku, przy temp. na zewnątrz +8c, w domu mam za gorąco 23c.

przy temp. zewnętrznej -5C powinno być ok, powiedzmy ,że w domu będzie 21C, mam kominek więc zawsze mogę sobie do grzać :yes:

moje pytanie, ile mogę mniej więcej zaoszczędzić węgla, przerabiając piec?
oczywiście mniej więcej :) , czy jest sens przerabiania?
u mnie wiąże się to z ingerencją w kocił , trzeba się w spawać w niego aby założyć miarkownik + przerobienie drzwiczek no i + szmot.
oczywiście nie są to jakieś olbrzymie koszty ale tak z ciekawości pytam :)

pozdrawiam Krzysztof



Rozumiem,że wspomniane25kg ekogroszku(zwykłego groszku?)spalasz na dobę?

Mam nadzieję,że zapalasz od góry nie zadymiając całej okolicy i nie masz smoły oraz innego syfu w kotle i kominie.
A jeśli tak,to dobry bardzo dobry wynik . Napisz jak długo odgazowuje węgiel i jak dymi się z komina i jak to wygląda?CZY nie masz tzw. odbić kotła(wybuchów) i jaki masz sterownik? Sterowniki z PID np. Płomyk czy Ognik do kotłów zasypowych modulują moc dmuchawy ale czy to się przełoży na mniejsze spalanie trudno powiedzieć. Możesz zaryzykować 250zł na Płomyka i spróbować, jeżeli Twój ster nie zdaje egzaminu ale z tego co piszesz jest OK.
Ja ogrzewam o połowę mniejszą powierzchnię co prawda nie ocieplonego domu i spalam na obecną chwilę20kg grochu na dobę w kotle z podajnikiem!

Jeżeli odpowiedzi na postawione pytania są pozytywne ,nie widzę powodu do przeróbki Twojego kotła.

Będziesz spalał czyściej ale do kotłowni będziesz chodził 2razy na dobę i najprawdopodobniej spalisz tyle samo.
Obojętnie jaką metodę spalania wybierzesz GSczyDS,zanim się nauczysz regulować pow. głównym i wtórnym spędzisz w kotłowni wiele godzin i po wielokroć zadawał będziesz pytania na tym forum oczekując odpowiedzi "dlaczego"?i"co zrobić"?

grabpa58
23-11-2013, 14:46
p.s.
Wpadłem na jeszcze jeden pomysł (nie ja pierwszy prawdopodobnie) jak bym zastosował specjalne urządzenie, które reguluje mocą i płynnością nadmuchu, tak żeby dmuchawa dostarczała minimalną ilość powietrza, zastępowałaby w ten sposób miarkownik i nie trzeba by było (w moim przypadku) przerabiać kotła.
Co o tym Sądzicie?
EDIT:
nawet coś takiego znalazłem
http://sklep.avt.pl/p/pl/40016/regulator+obrotow+silnika+elektrycznego+-+zestaw+do+samodzielnego+montazu.html
http://allegro.pl/regulator-obrotow-do-wentylatorow-kominkowych-i3705640248.html[/QUOTE]

Regulator obrotów do wentylatorów,może zdać egzamin ryzykujesz niecałe 50zł.

Kris18
23-11-2013, 15:12
Rozumiem,że wspomniane25kg ekogroszku(zwykłego groszku?)spalasz na dobę?

Mam nadzieję,że zapalasz od góry nie zadymiając całej okolicy i nie masz smoły oraz innego syfu w kotle i kominie.
A jeśli tak,to dobry bardzo dobry wynik . Napisz jak długo odgazowuje węgiel i jak dymi się z komina i jak to wygląda?CZY nie masz tzw. odbić kotła(wybuchów) i jaki masz sterownik? Sterowniki z PID np. Płomyk czy Ognik do kotłów zasypowych modulują moc dmuchawy ale czy to się przełoży na mniejsze spalanie trudno powiedzieć. Możesz zaryzykować 250zł na Płomyka i spróbować, jeżeli Twój ster nie zdaje egzaminu ale z tego co piszesz jest OK.
Ja ogrzewam o połowę mniejszą powierzchnię co prawda nie ocieplonego domu i spalam na obecną chwilę20kg grochu na dobę w kotle z podajnikiem!

Jeżeli odpowiedzi na postawione pytania są pozytywne ,nie widzę powodu do przeróbki Twojego kotła.

Będziesz spalał czyściej ale do kotłowni będziesz chodził 2razy na dobę i najprawdopodobniej spalisz tyle samo.
Obojętnie jaką metodę spalania wybierzesz GSczyDS,zanim się nauczysz regulować pow. głównym i wtórnym spędzisz w kotłowni wiele godzin i po wielokroć zadawał będziesz pytania na tym forum oczekując odpowiedzi "dlaczego"?i"co zrobić"?
Dzięki za odpowiedz
a więc tak:
obecnie (+8C na zewnątrz) spalam 25KG ekogroszku , kupiłem go na próbę w mrówce 1000zł/tona, palę sposobem z tego wątku od trzech dni
dziś kupiłem orzech 620zł/tona zobaczę jak on się będzie sprawował, narazie mija 24/h od ostatniego rozpalenia i mam 23C w domu i kilka grzejników zakręconych bo za gorąco. Nie wiem jak długo od odgazowuję się węgiel bo nie wiem jak to sprawdzić :jawdrop:

-z komina wydostaje się dym siwo-brązowy a nie czarny kiedy paliłem starym sposobem.
-wybuchów nie mam
- smołę niestety ale mam w piecu, nie jest czysty, kiedyś wypalałem go suchym drewnem ,raz na jakiś czas i problem z głowy.
- sterownik hymmm, nie wiem jaki to jest kupiłem go w komplecie razem z piecem z Hajnówki, nie ma tam płynnej regulacji wentylatora,
są tylko trzy poziomy mocy ale praktycznie tak jak by był tylko jeden :(
a tu moje fotki:
226118
226119
a tu sterownik+ wentylator
226120226121

a tu tuż po rozpaleniu :)
226122
pozdr.

stone21
23-11-2013, 21:34
Ja dziś wywaliłem klapkę od wentylatora, wentylator zwolnił, spaliny spowolniły znacznie i wydłuży czas spalania jednego załadunku.
Wniosek jest jeden szybkie obroty wentylatora powodują szybki obieg spalin i gigantyczne straty:wtf:
Dodatkowo spadła temperatura spalin :)
Czyli pozostało tylko podawać cieplejsze powietrze do paleniska odzyskanego z rury między kotłem a kominem jakiś 1 metr z kolankami.
Więcej nic nie wymyślę. Cała robota z podawaniem powietrza od dołu na różne sposoby jest nic nie warta bo nie o to chodziło.:bash::bash:

Test przeprowadzony na rozgrzanej wodzie w instalacji do 45 powrót ~40oC i +6 na zewnątrz
Wewnątrz ~21,5 Spaliny ~95. Kocioł 70-76 Przy ustawionym 72
Zawór 4D ustawiony na środku między 5 a 3.
I przeprowadzanie testu na zimnym budynku nie ma sensu.
Rozgrzewaniu budynku trwało 8 godzin.

Hefciu
24-11-2013, 00:40
Dla jakich parametrów domu i ścian to ogrzewanie? Ja już sam nie wiem czy mnie waga nie oszukuje, bo dla 12kg węgla, przy temp. zewnętrznej ~5 stopni, do ogrzania 120m2 (gazobeton+15styr), przy 50-55 wody na piecu, i z cyklem 19-22-20 w domu (jest też CWU 120L podpięte pod kocioł przez cały czas), grzał mi 24h. Przedwczoraj zarzuciłem o g. 18 około 12kg + to co się nie spaliło z dnia poprzedniego (maks. 2kg) i wczoraj o 20 jeszcze się paliło ostro -- i to przy temperaturze 24 w domu (sic!) i uchylonych oknach. Czyli dawało 26h i gdyby nie prognozy (jak się okazało, gówniane), że ma być w nocy 1sC (a było 8sC) to pewnie w ogóle bym nie zmieniał wkładu, bo spokojnie by pociągnęło jeszcze do rana z sensowną temperaturą w domu -- a tak piekielnie nakopciłem wyciągając palący się węgiel. Tak czy siak wychodzi mi mniej niż 0,5kg/h. Czy ktoś osiągał już taki wynik? Nadmienię, że paliło się całkiem czysto (patrząc po wymienniku, nie było prawie w ogóle barana, ale standardowo brak także białego nalotu). Czekam cały czas na kierownicę od ślusarza.
Sory że tyle to trwało ale jestem :
Dom 110m z kamienia wapiennego ocieplony styropianem 10", temp zew 3-5st. bojer 120L.
Kolejne próby wypadły lepiej, ostatnio paliło się od 18 do 11 czyli 17h, wyszło poniżej kilograma, także takie wyniki są możliwe :)

Jednak raz zdarzyło mi się że rano jak wstałem na piecu było 67st, mimo że temperatura zadana była 50, wiem że różnica może wynosić koło 5st, ale tu wyszło 17! tej nocy wiało i podejrzewam że to ten złośliwy wiatr to uczynił, dobrze myślę? Z drugiej strony dziś jest bezwietrznie, bardzo mglisto i temperatura cały czas rośnie, co prawda bardzo powoli ale rośnie, czemu tak się dzieje? Jedynym nie doszczelnionym elementem pieca zostało łączenie czopucha, czy to przez to?

jacbelfer
24-11-2013, 01:48
stone21
Jeden z userów na forum napisał taki tekst:

Jedyną metodą na spalanie gazującego węgla było by spalanie jak najmniejszej objętości czyli kocioł z komorą 30 na 30 i nie wytwarzać dymu tylko żar jak najmniejszej głębokości

Podawaj powietrze od dołu.
Powierzchnię rusztu ogranicz cegłami.
Zrób PALNIK(coś wąskiego, co potrafi przejąć gazy), na małej powierzchni grzej opał (ciąg naturalny, bez dmuchawy i sterowników).
Przewężenie RUSZT > PALNIK > KOCIOŁ jest ważne.

Spełnisz warunki opisane przez gościa w początku tego wpisu.
Dla porządku dodam, że to TY :)

ryszardjas
24-11-2013, 05:59
Witam wszystkich jestem pierwszy raz na forum poczytałem troszkę na tym forum o ekologicznym spalaniu mam pytanie .Jak rozpalać w piecu ogniwo S6WC-20 ,budynek z lat pięćdziesiątych nie ocieplany tak zwana kicha.około 200 m do ogrzania.Rozpalam od góry ale szybko zajmuje mi się cały wkład węgla po oko 2-3h całe spalanie trwa około 6-7 temperatura w granicach 60 stopni.palę węglem orzech+groszek .Jak rozpalać ja ładuję 5 łopat takich do piasku nie wiem ile to może być kg , na to parę grubszych drwionek tektura gazetki i cienkie gałązki i podpalam otwieram KPW tak na 1 cm a PG na 3-5 m.czy dobrze to robię .Czy jechać całe spalanie na samym KPW otwartym na ful.Jaki robię błąd?, mam też miarkownik ciągu czy on coś szwankuje proszę o pomoc i radę .Dziękuję i pozdrawiam

klaudiusz_x
24-11-2013, 09:08
MCI + SPR11 zwiększone otwarcie minimalne o jedną pozycję + odchylenie max o jedną pozycję w górę na noc.
Jest lepiej, ale jest nowy problem, trzeba schodzić do kotłowni.
Do momentu zgazowania musi iść na mniejszym nastawie dla maksymalnego otwarcie, inaczej w palenisku jest huragan.
Ponadto rano dodatkowo o 2 jednostki należy zwiększyć maksymalne otwarcie.

Tym sposobem automatyczne sterowanie zmienia się z powrotem na ręczne. Jedyna różnica to odchudzony portfel o wartość 900kg węgla 28MJ

ordy
24-11-2013, 09:47
Jedyna różnica to odchudzony portfel o wartość 900kg węgla 28MJ

Klaudiusz_x masz na myśli koszt SPR11+MCI?
Myślę że MCI jest OK dla kotłów które nie posiadają mufy (3/4 cala) na miarkownik analogowy, i które zostały przerobione na górne palenie (rezygnacja z dmuchawy, ale został stary sterownik - tak jak u mnie - sterowanie dwustanowe).
Analogowy miarkownik ma swoje wady w metodzie spalania od góry: za duży uchył klapki PG na początku co powoduje zbyt szybkie uwolnienie węglowodorów z węgla i szybkie "rozbieganie kotła", w momencie osiągnięcia zadanej temp (lub na krótko przed jej osiągnięciem) miarkownik zostawia małą szczelinę na klapce PG - zbyt małą do procesu palenia, więc tylko dymi bez spalania - strata.
Wielu użytkowników rozpala kocioł (np 1h) bez miarkownika analogowego (tylko na stałej ustawianej ręcznie szczelinie), dopiero w okolicach temp zadanej podpina łańcuszek miarkownika. Po zakończonym paleniu miarkownik analogowy nie zamyka się, mamy wychładzanie kotła i instalacji.

Przyznam, że ostatnio myślę nad zakupem SPR11 aby ożenić go z MCI, ale czy PID w sterowaniu kotła "od góry" jest naprawdę potrzebny? Fakt, że sterownik będzie starał się za wszelką cenę utrzymywać stałą temp, falując klapką PG zamykając i otwierając ją.
Teraz mam stały uchył klapki PG, temp zadaną mam na 62*, wsad węgla tylko 8 kg, komora zmniejszona szamotem u dołu, kocioł rzadko kiedy uzyskuje te 62* przy rozpalaniu na zimnej instalacji. W zasadzie utrzymuje temp 52-58 stopni, pod koniec palenia czasem zwiększam uchylenie PG do spalania koksu - wtedy uzyskuje temp 85* (ale oczywiście nie na długo). Mam mały dom (115m2 + garaż = 135m2) niskie skoksy na poddaszu, dom z BK ocieplony styr 10cm, wełna na poddaszu, stałe palenie 24h nie wchodzi w grę - sauna, no chyba że mrozy - 20*. Teraz przepalam tylko po południu, zapalam o 16:00 i pali się do 22:00 godziny. Fakt jest huśtawka nad ranem jest 20-21* a wieczorem 23-24* ale kto śpi przy przy 24*?

grabpa58
24-11-2013, 09:50
Witam wszystkich jestem pierwszy raz na forum poczytałem troszkę na tym forum o ekologicznym spalaniu mam pytanie .Jak rozpalać w piecu ogniwo S6WC-20 ,budynek z lat pięćdziesiątych nie ocieplany tak zwana kicha.około 200 m do ogrzania.Rozpalam od góry ale szybko zajmuje mi się cały wkład węgla po oko 2-3h całe spalanie trwa około 6-7 temperatura w granicach 60 stopni.palę węglem orzech+groszek .Jak rozpalać ja ładuję 5 łopat takich do piasku nie wiem ile to może być kg , na to parę grubszych drwionek tektura gazetki i cienkie gałązki i podpalam otwieram KPW tak na 1 cm a PG na 3-5 m.czy dobrze to robię .Czy jechać całe spalanie na samym KPW otwartym na ful.Jaki robię błąd?, mam też miarkownik ciągu czy on coś szwankuje proszę o pomoc i radę .Dziękuję i pozdrawiam


Jaka jest moc Twojego kotła? sorry doczytałem jest napisane 20;)
Ogniwo ma duże zespolone drzwiczki popielnika i rusztu,to wada tych kotłów.
Nie może z popielnika przez pionowy ruszt dostawać się lewe powietrze,należy to bardzo dokładnie uszczelnić! (dlatego zajmuje się cały zasyp)
Szczelność kotła to podstawa, klapka do której masz podpięty miarkownik też musi dokładnie po opuszczeniu przylegać.
Spalanie na samym KPW to zły pomysł(w fazie koksu więcej potrzeba PG,a mało wtórnego) Powodzenia.

ronuch
24-11-2013, 10:04
ja wczoraj rozpalalem ok 19 u siebie. Woda na piecu miała ok 30 stopni, wsypałem 2 wiadra wegla (dziś zważę ile tego było). Ok 20:30 piec osiągnął zadane 50 stopni teraz jest 10 rano z pieca nie dymi jest 48 stopni na wyjściu a na powrocie 43. W domu trochę za ciepło bo 23 stopnie ale na zewnątrz 7. Zobaczymy ile wytrzyma. Mój piec to viadrus u26 31kw narazie bez zaslepionego rusztu pionowego - można go zaślepić wełna mineralną taka jak jest w drzwiczkach?

klaudiusz_x
24-11-2013, 10:22
PPX jeszcze nie podłączony.
Jeśli panel ma dostęp do podstawowych funkcji (ciekawe które) to zaoszczędzi to schodzenia do kotłowni.
Szkoda że producent nie wprowadził parametru o ilości cieczy w układzie.

yareka
24-11-2013, 11:01
W spr11 możesz ustawić charakterystykę pid np. ja ze względu na przysypianie kotła potrzebowałem bardzo szybką i mocną reakcję MCI na spadek temperatury więc ustawiłem tak że mi się otwiera klapka szybko i o duży skok przy braku reakcji że strony kotła, na standardowych ustawieniach jest wszystko bardziej łagodne. W PPX mam ustawione nocne obniżenie temperatury kotła o 5 oC, załącza się ono o 4 rano kiedy cały zasyp na pewno już odgazował i pali się sam koks ;) jako ze mam 4d ze sterownikiem nie mam to wpływu na temperaturę pomieszczeń. Obniżenie wyłącza się o 17 kiedy najwcześniej rozpalam od nowa kocioł i cykl się powtarza. Nie używam PPX do regulacji temperatury pomieszczeń.

wojtasmaz
24-11-2013, 13:38
Witam ,jestem nowy na tym forum, znalazłem ten temat gdyż jak na razie uczę się palić, na pewno będę zadawał wiele pytań gdyż jak miło zauważyć jest tu wiele doświadczonych i pomocnych osób, jednocześnie proszę również o wyrozumiałość. Do tej pory, to znaczy do lutego 2013 paliłem kotłem zagazowującym na drewno z Ekovimaru Orlan 25 KW no ale właśnie w lutym bieżącego roku przeciekł, decyzja była taka aby już zrezygnować z drzewa i przejść na węgiel, jako że decyzja musiała być dość szybka wybór padł na Zębiec KWK 25 KW (z trzema drzwiczkami) z miarkownikiem, po poprzednim kotle pozostał zalecony zawór czterodrożny . Dom z końcówki lat 70, piwnica, parter i piętro po ok, 66 m/2, bez poddasza-płaski dach, szlaka na stropie. W piwnicy grzejnik tylko w garażu, ale ogólnie piwnica ciepła-nieizolowane rury zasilające, grzejniki na powierzchni ok 150m/2. Ściany typowe z tych lat ... pustak 24cm i cegła 12cm z przerwą/pustką powietrzną bodajże 6cm, nieocieplone, okna plastiki z roletami zewnętrznymi, bojler płaszczowy 140l na 4 osobową rodzinę, temperatura w sypialniach nie za gorąco ok 20-21 stopni, w łazience bez termometra ale dość ciepło. Szukałem wątków pomocnych gdyż od połowy lutego do połowy kwietnia spaliłem równo 2 tony średniego groszku (wydaje mi się że trochę dużo), z ok 100 kg spalonego węgla wychodziło niecałe ( 3/4) 10litrowe wiadro popiołu-prochu(tu wydaje mi się dobry wynik co do ilości węgla). Ogólny początek mojego palenia to 1 rozpalenie w lutym od dołu i do kwietnia bez gaszenia cykliczne dosypywanie rano i wieczorem od dwóch do czterech łopat (ważyłem i cztery łopaty to ok. 20kg) czyli od 20 do 40 kg na dobę w zależności od temperatury na zewnątrz., dwa razy w tygodniu czyszczenie gdyż nadmiar sadzy-taki szaroczarny puch zatykał przeloty w piecu. Parę razy próbowałem zasypać na full 6-7 łopat ale po ok 18- 20 godzinach pyłek popiołowy ograniczał dolot powietrza i spadała temperatura na piecu pomimo że węgla jeszcze było, trzeba było przerusztować . Próbowałem też dwa razy rozpalić od góry, nasypałem 6 łopat ok. 30kg. węgla, drewienka na górę i rozpaliłem uchylając na jakiś czas zasypowe drzwiczki, jak już dobrze rozpaliło się to górne i dolne drzwiczki zamykałem i tyle co miarkownik uchylał klapkę w dolnych drzwiczkach. Niestety po ok 20 godzinach podobnie jak wcześniej pyłek z popiołu już trochę ograniczał dolot powietrza ale dodatkowo po tym jednym zasypie sadzy - takiego puchu było tyle że również blokował przelot przez piec. Paląc "od dołu" czyszczenie dwa razy w tygodniu, palenie "od góry" czyszczenie praktycznie po każdym zasypaniu na full. Podobnie też jak u kolegi..


....Rozpalam od góry ale szybko zajmuje mi się cały wkład węgla po oko 2-3h ....... u mnie po paru godzinach cały wsad 6 łopat był rozżarzony i przez ten czas dość mocno kopci z komina takim burym dymem- na podwórku nie ma czym oddychać jak już cały rozżarzony to ani dymka z komina . Wcześniej pisano o szczelności kotła, jest nowy, drzwiczki na sznurze więc raczej szczelny, pewnie robie jakies inne błędy.
Ten sezon grzewczy chce przeznaczyć na naukę palenia, zakupiłem 4 tony średniego groszku i 2 tony koksu (tu również nie mam doświadczenia) dlatego jak wcześniej wspomniałem będę pewnie dużo dopytywał ale wcześniej mam dużo czytania bo jak widzę temat tu jest już mega rozpisany. Na pewno po tym puki co krótkim jeszcze paleniu widzę że mogłem posłuchać sprzedawcę i kupić mniejszy kocioł.
Trochę się rozpisałem ale mam nadzieje że z Wasza pomocą jakoś wdrożę się w temat palenia , dobrego palenia :)

QIM
24-11-2013, 13:50
SPR11 można ustawić tak, by kocioł nie osiągnął temperatury zadanej. Jego zaletą (moim subiektywnym zdaniem) jest możliwość dużego wpływu na charakterystykę regulacji. Jednak trzeba trochę czasu, by to ogarnąć. Niestety jest to jednocześnie wada, bo wiele osób oczekuje, że jak już kupili urządzenie, to nie trzeba go nauczyć własnego kotła i instalacji.

klaudiusz_x
24-11-2013, 14:03
SPR11 można ustawić tak, by kocioł nie osiągnął temperatury zadanej. Jego zaletą (moim subiektywnym zdaniem) jest możliwość dużego wpływu na charakterystykę regulacji. Jednak trzeba trochę czasu, by to ogarnąć. Niestety jest to jednocześnie wada, bo wiele osób oczekuje, że jak już kupili urządzenie, to nie trzeba go nauczyć własnego kotła i instalacji.
Dając za niską wartość maksymalnego otwarcia.
Tyle zauważyłem.
Znowu kiedy kocioł nie da rady podnieść temperatury, włączy się alarm i klapa PG zostanie zamknięta.
Kocioł przy paleniu od góry przechodzi przez kilka etapów.
Dla każdego powinny być inne ustawienia.
W tym tkwi cały problem.

klaudiusz_x
24-11-2013, 14:13
Tak jak pisałem wcześniej.
Sterownik dodatkowo powinien mieć możliwość modulacji ciągu w oparciu o ilość cieczy w układzie i temperatury zewnętrznej.

QIM
24-11-2013, 14:16
Nie tylko. Wyłącz 2-gi parametr regulatora, który odpowiada za eliminowanie błędu temp w stanie ustalonym.

klaudiusz_x
24-11-2013, 14:20
Nie tylko. Wyłącz 2-gi parametr regulatora, który odpowiada za eliminowanie błędu temp w stanie ustalonym.

Nie widzę tego w instrukcji.

ordy
24-11-2013, 14:26
QIM czyli można spowodować że kocioł nie przekroczy temp zadanej ustawieniem maksymalnego wychyłu klapki PG i wyłączając parametr II.
Można - i trzeba ograniczyć też minimalny uchył PG, tak żeby przy tym kocioł nie kopcił (bo za mało PG) i nie wyrzucał węglowodorów w postaci dymu.
Czyli będziemy mieli sytuację że klapka PG będzie wykonywała ruchy oscylacyjne między max i min, ale w moim przypadku różnica między max i min uchylenia klapki PG to jakieś ok 3mm (min ok.3mm, max ok.6), czyli zakres pracy niewielki. Chyba że pozwolić zamknąć się PG, ale dla silnych węgli (Marcel, Wujek, Wieczorek, Wesoła itp.) będziemy mieć dyskotekę na klapkach i puszczanie dymków w fazie odgazowywania.

ordy
24-11-2013, 15:00
klaudiusz_x cytat od producenta:

Gdy wyświetlana jest temperatura pieca, przy wciśniętym klawiszu w dół wcisnąć klawisz menu- zacznie migać pierwsza dioda menu. Każde naciśnięcie "C" przechodzi do następnego parametru, naciśniecie go na ostatnim parametrze powoduje zapisanie zmian i powrót do normalnej pracy.

Parametr I decyduje o wpływie na moc w zależności od aktualnej różnicy pomiędzy temperaturą ustawioną, a zadaną. Czym większa wartość tym mocniejsza jest reakcja sterownika jest mocniejsza, z reguły ustawiane na 1-3. 1 oznacza że błąd 1.0st da 10% 2 to 20% itd.

Parametr II decyduje o reakcji na błąd utrzymujący się dłuższy czas. Mniejsza wartość powoduje szybszą reakcje i w skrajnym przypadku może doprowadzić do oscylacji. Większa wartość zmniejsza ryzyko oscylacji, jednak spowalnia reakcje. Wartość =0 powoduje że parametr zostaje wyłączony z obliczeń. Ustawia się go od 5 do 40, warto zmieniać od razu o 5-10

Parametr III decyduje o mocy w zależności od trendu temperatury, czym większa wartość tym silniejsza reakcja sterownika na zmianę temperatury. Ten człon działa z opóźnieniem, na efekty trzeba poczekać ok 30s. Wartość =0 powoduje że parametr zostaje wyłączony z obliczeń.

QIM
24-11-2013, 15:38
uchylenie klapy wcale nie musi być mniejsze niż optymalne! Sterownik może zachowywać się jak analogowy miarkownik, tyle, że o znakomicie mniejszej bezwładnosci.
Nawiasem mówiąc uchylenie klapy 3mm dla uzyskania nominalnej pracy kotła powoduje chyba trudności w wysterowaniu.

ordy
24-11-2013, 15:57
QIM uchylenie 3mm to jest minimalne uchylenie jakie może być, bo mniejsze powoduje już dymienie i wyrzucanie węglowodorów z węgla z powodu niedoboru powietrza. Te 3mm to nie jest uchylenie nominalne tylko minimalne.
Oczywiście przy tych 3mm kocioł nie nabiera temperatury powyżej zadanej (62*C) tylko temp. spada.
Dopiero uchylenie ok. 6-7mm powoduje utrzymanie tej temp. zadanej lub jej powolny wzrost.

Myjk
24-11-2013, 16:14
... u mnie po paru godzinach cały wsad 6 łopat był rozżarzony i przez ten czas dość mocno kopci z komina takim burym dymem- na podwórku nie ma czym oddychać jak już cały rozżarzony to ani dymka z komina . Wcześniej pisano o szczelności kotła, jest nowy, drzwiczki na sznurze więc raczej szczelny, pewnie robie jakies inne błędy.
Absoutnie nie sugeruj się, że kocioł nowy, to szczelny. Masz Zębca KWK, który ma ruchomy ruszt. Jak już pisałem niedawno, koniecznością jest uszczelnienie tego rusztu. Ściągaj koniecznie boczne ścianki i uszczelniaj dziury, które ukażą się Twoim oczom -- to bardzo ważne jeśli chcesz wyeliminować smród z komina, ale także mieć ekonomię. Było o tym wielokrotnie, ale trzeba powtarzać do znudzenia -- uszczelnienie kotła od dołu to absolutna podstawa.

grabpa58
24-11-2013, 16:53
Absoutnie nie sugeruj się, że kocioł nowy, to szczelny. Masz Zębca KWK, który ma ruchomy ruszt. Jak już pisałem niedawno, koniecznością jest uszczelnienie tego rusztu. Ściągaj koniecznie boczne ścianki i uszczelniaj dziury, które ukażą się Twoim oczom -- to bardzo ważne jeśli chcesz wyeliminować smród z komina, ale także mieć ekonomię. Było o tym wielokrotnie, ale trzeba powtarzać do znudzenia -- uszczelnienie kotła od dołu to absolutna podstawa.


Oczywiście że tak ,Zębiec to wyjątkowo niechlujna firma jeśli chodzi o szczelność.
Tak jak napisałem wcześniej kol. Ryszardowi z Jasła o zespolonych drzwiczkach popielnika i pionowego rusztu w Jego kotle , trzeba to natychmiast skutecznie odizolować! Takie same ma KWK.Powietrze tam wlatując skutecznie rozpala cały zasyp. To są podstawy,o których nie wolno zapominać aby można było palić czysto i ekonomicznie. Po rozebraniu kotła z izolacji zdziwisz się jaki jest nieszczelny. Najlepiej to sprawdzić zapaloną żarówką 100W włożoną do kotła ,zamknąć drzwiczki i przy zgaszonym oświetleniu w kotłowni dokładnie wszystko sprawdzić,którędy wyłazi strumień światła.

artbi85
24-11-2013, 19:36
Witam,
Posta przyklejam z tematu "Sas uwt - ktoś ma?"



Posiadam ten kocioł ( SAS UWT 17 KW ) od lutego 2013. Sterownik Tech 850 z Pid. Dodatkowo doposarzyłem go w "manualny" miarownik ciągu.
Na obecną chwilę kocioł mam przewymiarowany ( dom jednorodzinny 160 m kw do ogrzania) gdyż nie mam jeszcze grzejników na piętrze.
Mam problem z ekonomicznym spalaniem węgla. Zapalam około 12 -15 kg od góry, czekam aż się rozpali i dopiero wtedy włączam sterownik i zamykam drzwiczki. Węgiel ( orzech, kopalnia Wieczorek ) po chwili działania dmuchawy rozpala się praktycznie w całości a komin niestety dymi na czarno. W dodatku paliwo bardzo szybko się spala, a sama temeratura na kotle waha się nawet o 15 (!) stopni od zadanej ( 68 stopni ). Dodam, iż mam zawór czterodrogowy z siłownikiem ( temp. powrotu min. 38 ) Próbuję również palić na miarowniku ale w pewnym momencie odcina powietrze i pozamiatane. Moje pytania: czy w tym piecu da się wogóle palić " czysto" ? Czy zamontowanie elektronicznego miarownika ciągu zamiast dmuchawy poprawi sytuację ?
Dzięki z góry za odpowiedź.
Pozdrawiam.

yareka
24-11-2013, 20:01
Dosyć skomplikowany ten sterownik wiec może masz coś źle ustawione, może za mocno dmucha ? MCI w tej wersji co mam z techmi chyba nie współpracuje ale Bolecki coś nowego robi więc może... spytaj się. Co do kotła to ja u siebie zablokowałem te otwory napowietrzające(wełną w popielniku) po bokach kotła bo są bardziej do miału niż orzecha, mi pomogło tylko ja mam inny kocioł ;) A i zobacz jak Ci się pali bez ochrony powrotu 4d są często źle zamontowane a wpływ na kocioł mają spory.

wojtasmaz
24-11-2013, 20:10
Absoutnie nie sugeruj się, że kocioł nowy, to szczelny. Masz Zębca KWK, który ma ruchomy ruszt. Jak już pisałem niedawno, koniecznością jest uszczelnienie tego rusztu. Ściągaj koniecznie boczne ścianki i uszczelniaj dziury, które ukażą się Twoim oczom -- to bardzo ważne jeśli chcesz wyeliminować smród z komina, ale także mieć ekonomię. Było o tym wielokrotnie, ale trzeba powtarzać do znudzenia -- uszczelnienie kotła od dołu to absolutna podstawa.


Oczywiście że tak ,Zębiec to wyjątkowo niechlujna firma jeśli chodzi o szczelność.
Tak jak napisałem wcześniej kol. Ryszardowi z Jasła o zespolonych drzwiczkach popielnika i pionowego rusztu w Jego kotle , trzeba to natychmiast skutecznie odizolować! Takie same ma KWK.Powietrze tam wlatując skutecznie rozpala cały zasyp. To są podstawy,o których nie wolno zapominać aby można było palić czysto i ekonomicznie. Po rozebraniu kotła z izolacji zdziwisz się jaki jest nieszczelny. Najlepiej to sprawdzić zapaloną żarówką 100W włożoną do kotła ,zamknąć drzwiczki i przy zgaszonym oświetleniu w kotłowni dokładnie wszystko sprawdzić,którędy wyłazi strumień światła.

Dzięki koledzy za naprowadzenie, tak jak wcześniej pisałem dopiero wdrażam się zarówno w paleniu jak i w forum , staram sie wyczytać wszelkie porady ale trochę jest tu tekstu do obrobienia więc chwilę mi zajmie tym bardziej przy braku czasu ale będę się starał to ogarniać, zarówno poznanie forum jak i działania przy piecu. Dzisiaj niedziela, wiec jutro po pracy wedle waszych dobrych rad rozbieram ocieplenie pieca, na razie "nie widzę" tych nieszczelności wiec nie mam pomysłu na uszczelnienie ale po Waszych radach domyślam się że prześwity na pewno będą przy trzpieniu od dźwigni rusztu. Zdam relacje co i jak. Narazie serdeczne dzieki...

artbi85
24-11-2013, 20:32
Dosyć skomplikowany ten sterownik wiec może masz coś źle ustawione, może za mocno dmucha ? MCI w tej wersji co mam z techmi chyba nie współpracuje ale Bolecki coś nowego robi więc może... spytaj się. Co do kotła to ja u siebie zablokowałem te otwory napowietrzające(wełną w popielniku) po bokach kotła bo są bardziej do miału niż orzecha, mi pomogło tylko ja mam inny kocioł ;) A i zobacz jak Ci się pali bez ochrony powrotu 4d są często źle zamontowane a wpływ na kocioł mają spory.

Co do 4 D to wszystko jest git.
Bolecki zapewnia , że z tym sterownikiem nie ma problemu.
Co do sterownika to ustawienia zmieniam co 2 - 3 dni by uzyskać efekt czystego spalania. Ostatnio udało mi sie opanować temp. wody na kotle ale przy obrotach dmuchawy 10 % wungiel się zdymia niż pali;) Nic z dmuchawą nie robiłem jak również wolałbym nic nie ruszać. Dlatego też zadaję te dwa pytania: czy tym kotłem spalę czysto i założenie elektronicznego miarownika zamiast dmuchawy poprawi sytuację? Chyba że sytuacja sama się rozwiąże po zamontowaniu w styczniu grzejników na piętrze.

yareka
24-11-2013, 21:09
Nio minimalne 10% a max ile ? Chyba raczej nie ustawiasz maksymalnych obrotów na 10%. Grzejniki zwiększą odbiór i może kocioł nie będzie tak skakał z temperaturą. Na początku musisz opanować kocioł tak żeby się cały wsad nie rozpalał, zacznij od nieszczelności i otworów po bokach komory spalania. U mnie MCI + SPR11 rozwiązało większość problemów na innym sterze nie wiem jak będzie.

AVE5074
24-11-2013, 21:12
jak dla mnie lepszy jest miarkownik zwykły mechaniczny - kiedyś przerabiałem z tym problemy ale wystarczyło go zamocować przez redukcję na 1", trójnik i odpowietrznik automatyczny i steruje bardzo dokładnie i płynnie
a co do otworów w boku kotła ja swoje nagwintowałem i wkręciłem tam śruby-wg. mnie to najmniej inwazyjne a najbardziej efektywne
pozdrawiam..

QIM
24-11-2013, 22:16
QIM uchylenie 3mm to jest minimalne uchylenie jakie może być, bo mniejsze powoduje już dymienie i wyrzucanie węglowodorów z węgla z powodu niedoboru powietrza. Te 3mm to nie jest uchylenie nominalne tylko minimalne.
Oczywiście przy tych 3mm kocioł nie nabiera temperatury powyżej zadanej (62*C) tylko temp. spada.
Dopiero uchylenie ok. 6-7mm powoduje utrzymanie tej temp. zadanej lub jej powolny wzrost.

Sterownik SPR ma możliwość regulacji minimalnego i maksymalnego otwarcia.




Znowu kiedy kocioł nie da rady podnieść temperatury, włączy się alarm i klapa PG zostanie zamknięta.


Od wersji P21 jest opcja, która powoduje, że sterownik w połączeniu z MCI zachowuje się jak miarkownik analogowy, tj mimo alarmu wygaszenia (który możesz wyciszyć), miarkownik pozostaje w pozycji otwartej.

W razie wątpliwości zawsze można zapytać producenta - ma swoje forum.

Przepraszam wszystkich, że tyle nie na temat.

Jeszcze o sterowaniu dwupozycyjnym. Last Rico pisał, że miarkownik analogowy również działa jak regulator PID ale jest od niego tańszy. Pisał też, że preferuje sterowanie typu "otwórz-zamknij", ale nie zabraniał sterowania płynnego.

Motce*
24-11-2013, 22:19
Witam
Czytam od jakiegoś czasu ten wątek ale nie mogę znaleźć odpowiedzi na mój przypadek. Otóż nie wiem w jaki sposób uzyskujecie tak duże czasy spalania bo u mnie jest to niemożliwe.
W skrócie - posiadam kocioł Optima komfort plus 25 i grzeję nim stary budynek dwupoziomowy o powierzchni grzania mniej więcej 150-160m^2, ocieplona niezbyt dobrze jedna kondygnacja i hulający wiatr na strychu (niestety ale jeszcze nie udało mi się tego ogarnąć finansowo) oraz zbiornik CWU 250L. Instalacja stara stalowa ale kaloryfery alu. W kotle zaślepiłem dmuchawę, w drzwiczkach popielnika zrobiłem klapkę do miarkownika, a w drzwiczkach zasypowych wmontowałem KPW o powierzchni przekroju około 28cm^2 doprowadzającą powietrze nad środek paleniska. Czy aby nie za mało?
Rozpalam tak jak wyczytałem w temacie: węgiel orzech ok 20kg, na górę papier i suche drzewo. Przez około 2h zamknięte PG. Potem zaczepiam łancuszek od klapki do miarkownika który ustawiłem tak że przy 60C na kotle i 60C na miarkowniku klapka PG się zamyka.
Teraz pytanie - co robię źle że nie mogę przy obecnych warunkach pogodowych utrzymać stałopalności dłużej niż 7-8h? Dzisiaj rozpaliłem o 15, dobiłem temperaturę do 57C a teraz o 22 jest już 40 na kotle i zostaje mi zawsze dużo niespalonych koksików - około 1/3 wsadu..
Proszę o pomoc lub nakierowanie mnie na właściwy trop.
Z góry dziękuję.

ordy
24-11-2013, 23:11
Przepraszam wszystkich, że tyle nie na temat.

QIM spoko przecież wszystkim nam chodzi o to żeby spalać węgiel bardziej ekonomicznie, w czym PID nam może pomóc (i pomaga).
To wyciszenie alarmu dotyczyło by wszystkiego (czyli też alarmowania o wysokiej temp >90 *C) czy tylko alarmu wygaszenia ?

QIM
24-11-2013, 23:27
Błąd wygaszenia.

bolek_bolecki
24-11-2013, 23:40
Tylko alarm wygaszenia, reszta będzie pikać.
W kwestii nie zamykania klapy i instrukcji. Doszły tam dwie zmiany które nie są ujęte (ot czemu nie dać ich gratis, będą na nowym druku)
1. Nocna blokada CWU, działa z PPXem ale to Was nie tyczy więc nie rozwijam
2. Pozostawienie otwarcia po błędzie wygaśnięcia. Tu motyw jest taki że ster zostawi MCI otwarte tak jak sobie user ustalił. Jeśli w trakcie trwania tego błędu piec dojdzie do zadanej to ster samoczynnie wróci do normalnej pracy.

* mogłem pomylić kolejność ustawień- nie mam wszystkiego w głowie.

Klaudiusz, chyba dzwoniłeś kilka dni temu- kojarzę 500l baniak i tyrkotanie, tak jak wspomniałem po włączeniu MCI "szuka" pozycji zamknięcia. Ma się chwilkę potłuc, to jest ok. Nikt nie skarży się na niespodziewane przebudzenia ale jeśli tak masz to na ogranicznik daj gumkę, etc
Dalej... jaki masz czas wygaśnięcia?. Masz tam jednak sporo wody i wypadało by ten czas wydłużyć, II parametr pewnie też (strzelam że ze 2x) na razie jednak bym go wyłączył i wstępnie ogarnął cały temat. Potem będzie czas na korekcję błędu temperatury
Jak pracują u Ciebie pompy?
Nie złość się, ale wszystkich od ręki nie da się uszczęśliwić (twoja instalacja vs taka w której goni wiadro wody...), pewne rzeczy trzeba sobie też wypracować w czym nie widzę przeszkód pomóc.

Myjk
25-11-2013, 08:02
Teraz pytanie - co robię źle że nie mogę przy obecnych warunkach pogodowych utrzymać stałopalności dłużej niż 7-8h? Dzisiaj rozpaliłem o 15, dobiłem temperaturę do 57C a teraz o 22 jest już 40 na kotle i zostaje mi zawsze dużo niespalonych koksików - około 1/3 wsadu..

Ile wrzucasz paliwa na ten kocioł? Jakie masz temperatury w domu? IMHO 60sC to bardzo duża wartość na temperatury powietrza zewnętrznego powyżej +5. U mnie ostatnio jest miarkownik na ~45sC, robocza: 45sC na wyjściu, 40sC na wejściu -- i wychodzi spalanie poniżej 1kg/h. Dla przykładu wczoraj rozpaliłem o 17 około 12kg wyngla, a dzisiaj o 6 jeszcze było 43sC na wyjściu (czyli już tendencja spadkowa) pomimo że w nocy dosyć mocno przymroziło (0sC) -- co od razu było zauważalne w domu, bo temperatura rano 21sC przy pozamykanych oknach. ;) Jedyny problem z tego, to smoła w kotle, zapewne przez zbyt niską temperaturę spalania i przez jakość węgla.

Pytania pomocnicze: czy smołuje Ci się kocioł, czy wymiennik jest brudny w czarnej sadzy?

Darsal
25-11-2013, 08:20
Nie wiem dlaczego wszyscy piszą że ruszt wodny wychładza paliwo i są niedopalone koksiki. U mnie to zjawisko nie występuje. Wrzucając węgiel na ruszt i rozpalając od góry woda w obiegu nagrzewa się i krąży tez przez ruszta ogrzewając węgiel na spodzie . W moim defro optima komfort wszystko się wypala za wyjątkiem rusztu pionowego , tam zawsze mam ze 2 -3 koksiki , ale to świadczy raczej o tym że ruszt pionowy jest szczelny , wgłąb paleniska wszystko spalone na popiół

artbi85
25-11-2013, 08:59
Ja jestem po drugim dniu testu dmuchawy bez klapki i sprawuje się świetnie nie wygasza zupełnie i nie przebija temperatury. Jednak jest problem na drewnie z pochylonym rusztem czasami się zawiesza i jest przerwa w dostawie spalin o tej samej temperaturze co powoduje próbę nadrobienia strat i zwiększenia ilości powietrza. Jutro muszę wygiąć ruszt w pół księżyc lub delikatnie go załamać na jakiejś wysokości. Kierownicę na dole ostatecznie wywaliłem a od góry odetkałem otwory common air chyba z 10 licząc od góry świetnie to się spisuje. Dobrze że je zrobili w końcu się do czegoś przydają. Prawdopodobnie trzeba będzie odetkać jeszcze z dwa bo nie zabiera całego dymu. Trochę zostaje chyba że to pogorszy sprawę to trzeba będzie pozostać przy tej ilości. W końcu się poprawiły warunki do testowani +2 i śnieg :D
Z klapką występowała jazda 170 spaliny żeby nadrobić bo się prawie zupełnie przymknęła, po nadrobieniu 90 spaliny i znowu woda trochę wystygła i 170 i tak błędne koło. A do tego duże obroty żeby otworzyć klapkę (duża bezwładność) Teraz po ustabilizowaniu temperatury w domu i na kotle trzyma obroty prawie takie same, spaliny tak samo wahają się w granicach 15 stopni.
Dziś wieje trochę i nie rozpala bardziej mimo braku klapki.

Teraz rozumiem dlaczego miarkownik ma przewagę nad tym bo można ustawić minimalną przerwę do utrzymania temperatury a z klapką zawsze zamknie i przerwie obieg spalin a tym samym stygnie wymiennik i później trzeba nadrabiać. ;) A dmuchawa żeby otworzyć klapkę trochę musi się rozpędzić i dmuchać dość ostro żeby ją w powietrzu utrzymać

Taka sama sytuacja występuję u mnie.
Nie palę od samego początku na miarowniku gdyż obawiam się, że rozpali to cały węgiel w komorze. A w czystym spalaniu nie oto chodzi.
Fakt, że po około 3 godzinach po rozpaleniu przechodzę na miarownik i wtedy jest ok.


Napisał yareka
Nio minimalne 10% a max ile ? Chyba raczej nie ustawiasz maksymalnych obrotów na 10%. Grzejniki zwiększą odbiór i może kocioł nie będzie tak skakał z temperaturą. Na początku musisz opanować kocioł tak żeby się cały wsad nie rozpalał, zacznij od nieszczelności i otworów po bokach komory spalania. U mnie MCI + SPR11 rozwiązało większość problemów na innym sterze nie wiem jak będzie.
Pisząc dmuchawa na 10 % miałem na myśli,iż sterownik tak ją ustawia. Sam nie ingeruję w dmuchawę bo nie mam kodu dostępu. Mam analogiczną sytuację jak "stone21" którego cytuję powyżej. Po spadku temp. od zadanej dmuchawa rozpędza się nawet do 70 % wydmuchując raczej ciepło niż rozpalając:D Co do nieszczelności - wszystko szczelne. Połączenia z kominem również szczelne.
Ile tych otworów bo bokach ma zaślepić? Bo jeśli wszystkie to jedyne źródło powietrza będzie tylko od dołu.
W przyszłym tygodniu montuję pierwszy grzejnik na pietrze ( 160cmx50cm). Zobaczę i opiszę czy coś się poprawiło.
Moja koncepcja na ten piec to :
1) wyrzucenie dmuchawy - montaż elektronicznego miarownika
2) zaślepienie po trzy otwory od dołu na każdym rzędzie
3) przerobienie górnych drzwiczek zasypowych, montaż rozety lub "kierownicy powietrza"
Jak na razie mogę wykonać tylko dwa powyższe by nie stracić gwarancji.
Bardziej chodzi mi o pomoc jak czysto spalać w tym konkretnym piecu.
Dzięki za pomoc i pozdrawiam.

cysiokysio
25-11-2013, 09:14
woda w obiegu nagrzewa się i krąży tez przez ruszta ogrzewając węgiel na spodzie . Tia napewno. Temperatura zapłonu koksu to 600*C i ogrzewa go woda która ma 50*C. Zastanów się nad tym co piszsz, dla ciebie jak temperatura twojego ciała równa się 36,7 to te 50*C bedzie ciepło ale jak byś miał 600*C to różnica 550*C w dół rzczej by cię nie ogrzewała.To czy węgiel wypali się do końca zleży od kilku czyników np od cugu, od tego ile piołu zawiera w sobie węgiel czy też jaki to typ węgla itp.

cysiokysio
25-11-2013, 09:55
Bardziej chodzi mi o pomoc jak czysto spalać w tym konkretnym piecu.
Dzięki za pomoc i pozdrawiam.
Żeby spalać czysto musisz właśnie wykonać te trzy rzeczy.
Czyli:
- przejść na naturalny ciąg
- zaślepić wszystkie te otwory napowietrzające
- zamontować KPW.
Zadzwoń do SAS-a z pytaniem czy jak zaingerujesz w drzwiczki to czy tracisz gwarancję na kocioł. Gdyby odpowiedź była że ją tracisz to w SAS-ie można zamówić drugie drzwiczki, gabrysi2424 do NWT bodajże przyszły po dwóch dniach.
Pozdrawiam,

jankur
25-11-2013, 10:11
Nie ma alternatywy która nie będzie się tak nagrzewać? Czy przełożenie cegieł watą ma szansę "zagrać" czy też wata się szybko zdegraduje?

Ja tylną ściankę wyłożyłem lekkimi cegłami coś jak pianka żaroodporna.
W internecie znalazłem takie cośhttp://sklep.vitcas.pl/pl/c/Izolacyjne-Cegly-Ogniotrwale/29
Żar nie schodzi w dół tak szybko.

grabpa58
25-11-2013, 11:12
Do Artbi85



Do powyższych zaleceń ,proponuje jeszcze zmierzyć komorę zasypową .
Z przekroju kotła wychodzi,że jest dosyć głęboka i ma przynajmniej 50cm,proponuję głębokość zrównać z szerokością Twojego kotła układając na tylnej ściance cegły szamotowe na zaprawę do wys.dolnej krawędzi drzwiczek zasypowych po to,żeby zasyp był wyższy niż szerszy. Lepiej się pali. Powodzenia.

klaudiusz_x
25-11-2013, 11:39
Pobawiłem się trochę tym sterownikiem.
Ustawienia:
Minimalny uchył zawsze na 19 (1mm uchyłu PG), rozpalanie i rozgrzewanie wody w układzie:max uchylenie na 21.
Na tych ustawieniach spokojnie można grzać CO i CWU do około 4 godzin od rozpalenia.
Potem ustawienie maksymalnego otwarcia zwiększam do 27.
Przy tych ustawieniach nie gaśnie w kotle i jest ok.
Kocioł przestał efektywnie grzać po 17 godzinach od rozpalenia.
Nie wiem jak dymek z komina, rozpalałem wczoraj o 15, nie było. Później ciemno i nie widać.
Przy niższych temperaturach będzie trzeba wykonać korekcję ustawień.
Wczoraj trochę mocno wiało, nie wiem czy nie będzie trzeba zwiększyć maksymalnego otwarcia do 28.
Grzejniki żeliwne grawitacyjnie.
KPW celuje w tył kotła. Muszę je poprawić.
Węgiel nie chce się zgazowywać przy całkowicie zamkniętym PG.
Stary węgiel z poprzedniego palenia ląduje na górze. Jest tego objętościowo 25-30% całego zasypu.

Amadeuss
25-11-2013, 12:01
Tia napewno. Temperatura zapłonu koksu to 600*C i ogrzewa go woda która ma 50*C..

:lol2::lol2:

a tak na marginesie zębca i innych kociołków z rusztem ruchomym - po zdjęciu osłon ukazują się 4 otwory którymi wdziera się powietrze od dołu.
Zwrócił mi na to uwagę Myjk. Jak wrócę do domu to wrzucę fotki z mojej operacji "zaślepić zębca". Osłonki bardzo łatwo się odkręca nawet nie trzeba demontować termometru ani miarkownika.

cysiokysio
25-11-2013, 13:46
Witam,
mam pytanie do Kolegów cysiokysio i grabpa58 oraz Formowiczów :)
Na chwilę obecną mój "smok" spala 25kg ekogroszku, przy temp. na zewnątrz +8c, w domu mam za gorąco 23c.

przy temp. zewnętrznej -5C powinno być ok, powiedzmy ,że w domu będzie 21C, mam kominek więc zawsze mogę sobie do grzać :yes:

moje pytanie, ile mogę mniej więcej zaoszczędzić węgla, przerabiając piec?
oczywiście mniej więcej :) , czy jest sens przerabiania?
u mnie wiąże się to z ingerencją w kocił , trzeba się w spawać w niego aby założyć miarkownik + przerobienie drzwiczek no i + szmot.
oczywiście nie są to jakieś olbrzymie koszty ale tak z ciekawości pytam :)

pozdrawiam Krzysztof
Wydaje mi się że po przejsciu na miarkownik (nie musisz spawać, mozesz kupić elektroniczny (unister lub mci + sterownik)), z KPW i szamotem mógłbyś palić tak samo długo a nawet dłuzej zwykłym tańszym od ekogroszku orzechem.

Kris18
25-11-2013, 14:00
Dzięki cysiokysio
wpadłem na ten sam pomysł bo mam otwór gdzie siedzi sonda od sterownika dmuchawy i tak mógł bym
włożyć sondę miarkownika elektronicznego, ale czytałem na tym forum, że nie jest to do końca dobre rozwiązanie
elektroniczny miarkownik szybko podnosi klapkę i tak samo szybko zamyka więc efekt był by podobny do obecnego nawiemu.
dziś kupiłem płynny regulator mocy wentylatora, zamontuje go i zobaczymy jaki to przyniesie efekt.
pozdr.

cysiokysio
25-11-2013, 14:29
no tak ale do wentylatora nie zamontujesz KPW a dzięki niej możesz zyskać nawiększą korzyć bo spalałbyś gazy które teraz ulatują sobie w komin

Motce*
25-11-2013, 14:44
Ile wrzucasz paliwa na ten kocioł? Jakie masz temperatury w domu? IMHO 60sC to bardzo duża wartość na temperatury powietrza zewnętrznego powyżej +5. U mnie ostatnio jest miarkownik na ~45sC, robocza: 45sC na wyjściu, 40sC na wejściu -- i wychodzi spalanie poniżej 1kg/h. Dla przykładu wczoraj rozpaliłem o 17 około 12kg wyngla, a dzisiaj o 6 jeszcze było 43sC na wyjściu (czyli już tendencja spadkowa) pomimo że w nocy dosyć mocno przymroziło (0sC) -- co od razu było zauważalne w domu, bo temperatura rano 21sC przy pozamykanych oknach. ;) Jedyny problem z tego, to smoła w kotle, zapewne przez zbyt niską temperaturę spalania i przez jakość węgla.

Pytania pomocnicze: czy smołuje Ci się kocioł, czy wymiennik jest brudny w czarnej sadzy?

Wczoraj wrzuciłem akurat 20kg. Jak wrzuciłem 25kg to udało mi się dociągnąć do 11h. W domu za ciepło bo nie mam wszędzie głowic termostatycznych i jak się zagrzało w domu to przykręciłem grzejniki tak żeby było 21-22C.
Piec trochę zasmołowany bo paliłem wcześniej drzewem ale wczoraj na wymienniku pojawiła się sadza czyli znaczy że jest.
Może ruszt jest za duży i trzeba wyłożyć szamotem?
Czy otwór KPW nie jest za mały?

Hefciu
25-11-2013, 15:02
Koledzy powiedzcie co robić, ostatnie dni mocno wieje i mój Zębiec nie może utrzymać zadanej tempreatury, cały czas rośnie, różnice między zadaną a osiągnietą wynoszą po 20stopni! Podejrzewam że wszystko przez to że komin jest niższy od kalenicy ale jednocześnie wybudowany jest na przybudówce, odsunięty od "głównego" dachu o jakieś 15m. Wydaje mi się że mimo tej odległości wiatr spada z góry wbija się w komin i rozdmuchuje palenisko. Podpowiedzcie co mogę zrobić aby to ograniczyć, piec sterowany dmuchawą! Czy coś takiego jest wyjściem z sytuacji http://allegro.pl/hit-nasada-kominowa-strazak-fi-20-fi-200-kwas-i3704204576.html ?

Kris18
25-11-2013, 15:05
no tak ale do wentylatora nie zamontujesz KPW a dzięki niej możesz zyskać nawiększą korzyć bo spalałbyś gazy które teraz ulatują sobie w komin
To racja, ale jeśli wentylator ograniczę regulacją mocy, dam b.małe obroty?
Jeśli bym przerobił piec na DS, to potrzebna jest KPW?

Kris18
25-11-2013, 15:08
Koledzy powiedzcie co robić, ostatnie dni mocno wieje i mój Zębiec nie może utrzymać zadanej tempreatury, cały czas rośnie, różnice między zadaną a osiągnietą wynoszą po 20stopni! Podejrzewam że wszystko przez to że komin jest niższy od kalenicy ale jednocześnie wybudowany jest na przybudówce, odsunięty od "głównego" dachu o jakieś 15m. Wydaje mi się że mimo tej odległości wiatr spada z góry wbija się w komin i rozdmuchuje palenisko. Podpowiedzcie co mogę zrobić aby to ograniczyć, piec sterowany dmuchawą! Czy coś takiego jest wyjściem z sytuacji http://allegro.pl/hit-nasada-kominowa-strazak-fi-20-fi-200-kwas-i3704204576.html ?
Do wczoraj było u mnie idealnie, dziś też mi skoczyła temp. na piecu przez ten wiatr, uszczelniłem czopuch pieca , który wchodzi do komina
bo był trochę nieszczelny i drzwiczki wyczystki komina, też trochę przepuszczały,
teraz (po24h) rozjarzyłem w piecu i zobaczę czy przyniesie to żądany efekt.

cysiokysio
25-11-2013, 15:17
To racja, ale jeśli wentylator ograniczę regulacją mocy, dam b.małe obroty?
Jeśli bym przerobił piec na DS, to potrzebna jest KPW?
Nie do DS nie potrzebna jest KPW ale ja zewzględu na przewymiarowanie nie radzę ci przerabiać twego kotła na DS.

Kris18
25-11-2013, 15:21
Nie do DS nie potrzebna jest KPW ale ja zewzględu na przewymiarowanie nie radzę ci przerabiać twego kotła na DS.

Idąc za radą grabpa58:
Witaj Kris

Eliminując z odbioru ciepła 7 opłomek i połowę pionowego wymiennika(tak wynika z Twojego rysunku) i jeszcze do tego zamurujesz szamotem boczne ściany,osłabiasz bardzo moc kotła.Sam z resztą piszesz,że masz co ogrzać,a wiadomo stara instalacja= duży zład wody,do tego dochodzi mały bufor czyli duża bezwładność układu ale to +
Nie chcę Ci mieszać w głowie ale efekty nie będą wielkie(wszystko przez tę beznadziejną konstrukcję kotła)
Gdybym ja musiał zmierzyć się z tym problemem,przerobił bym na DS.
1 Jest ruchomy ruszt,to +
2 Zamurowałbym tak jak zasugerował Ci kol. Cysiokysio boczne ścianki aby uzyskać właściwe proporcje komory spalania(w tym wypadku zasypowej)
3 Ściankę główną należałoby wymurować do samej góry tak ,żeby nie były widoczne te pierwsze 3 opłomki pod leciutkim skosem(rozszerzająca się w dół, żeby nie zawieszał się opał) i na taką grubość,żeby między ścianką a kolejnymi 4 opłomkami był prześwit ok 4-5cm,zostawiając nad rusztami prześwit 12-14cm. Wcześniej oczywiście należałoby z cegieł szamotowych zrobić palnik z 2 otworami pow. wtórnego z pod rusztu,tak samo jak proponowane było to wcześniej Gabrysi.
4 Nastąpi doskonały odbiór ciepła przez te opłomki(gorąca struga spalin"kręcąc ósemki" w okół rur)+
5 W komorze zasypowej wyłożonej szamotem nie powinno być smoły(taka przypadłość kotłów DS)kolejny+
6 Pokusił bym się również o małą regulowaną rozetkę śred.16-20mm w drzwiczkach zasypowych celem przewietrzania,oddymiania komory zasypowej.
7 W okresach przejściowych zawsze można zmniejszyć palnik 2 kawałkami cegły symetrycznie położonych w "paszczę potwora" zmniejszając mu apetyt na węgiel Ale jak zawsze decyzje podjąć musisz sam.

chciałbym przerobić na dolniaka...
Możesz napisać coś więcej ,dlaczego nie radził Byś przerabiać na DS?

cysiokysio
25-11-2013, 16:06
Kris
hmm nie DS ponieważ nie zrobisz prawdziwego dolniaka z rozdzielonym PW od PG tylko takiego dolniaka z protezą tzn PW będziesz miał podawane z popielnika i w momencie kiedy kocioł załapie temperaturę zamknie dopływ powietrza głównego co jest jednoznaczne z odcięciem PW a to wiąże się kiszeniem opału i kopceniem. O ile w dobrze dobranym mocowo kotle można palić na stałym małym uchyle klapki (PW nie jest odcinane) ze stałą temperaturą to w przewymiarowanym kotle nawet mały uchył klapki będzie powodował szybki wzrost temperatury. Niby można by zmniejszyć moc robiąc mały palnik ale zmniejszajmy tylko moc palnika a moc odbioru wymiennika pozostanie prawie taka sama a wyniku tego temperatura spalin może być za niska powodując skraplanie się spalin w kominie czy też nawet w kotle.
Nie musi tak by ale ryzyko jest duże i moim zdaniem łatwiej będzie zrobić GS. Jeżeli boisz się że za bardzo zmniejszyć moc na początek nie obkładaj szamotem boków kotła.

cysiokysio
25-11-2013, 16:09
jakie są średnice tych rur, jakie masz odległośc:
- miedzy rurami
- miedzy rurami a rusztem
oraz miedzy rurami a tylnią ścianą kotła

bolek_bolecki
25-11-2013, 16:18
Pobawiłem się trochę tym sterownikiem.
Ustawienia:
Minimalny uchył zawsze na 19 (1mm uchyłu PG), rozpalanie i rozgrzewanie wody w układzie:max uchylenie na 21.
Na tych ustawieniach spokojnie można grzać CO i CWU do około 4 godzin od rozpalenia.
Potem ustawienie maksymalnego otwarcia zwiększam do 27.

A dlaczego nie ustawisz go od razu na 27?

yareka
25-11-2013, 18:21
Nie do mnie to pytanie ale mi tez by pasowało gdyby sterownik mniej otwierał klapkę przy rozpalaniu tak żeby się wolniej zasyp paliwa rozpalał i dopiero po pewnym czasie wracał do normalnego większego maksymalnego otwarcia klapki. Niestety jestem leń i ręcznie mi się nie chce przestawiać ;)

QIM
25-11-2013, 20:28
To ustawcie nisko próg załączenia pompy CO i dobierajcie wartość parametru III tak, aby ograniczyć wzrost temperatury i jednocześnie nie dławić nadmiernie kotła, maksymalne otwarcie zaś takie jak potrzeba. Zresztą już Ordy wrzucił tu cytat, jak dobrać nastawy sterownika.

Tom1000k
25-11-2013, 20:42
Koledzy powiedzcie co robić, ostatnie dni mocno wieje i mój Zębiec nie może utrzymać zadanej tempreatury, cały czas rośnie, różnice między zadaną a osiągnietą wynoszą po 20stopni! Podejrzewam że wszystko przez to że komin jest niższy od kalenicy ale jednocześnie wybudowany jest na przybudówce, odsunięty od "głównego" dachu o jakieś 15m. Wydaje mi się że mimo tej odległości wiatr spada z góry wbija się w komin i rozdmuchuje palenisko.

Nic z tych rzeczy. Mocno wieje, więc wysysa z komina potęgując siłę ciągu :yes: Uszczelnić piec, uszczelnić klapkę spod dmuchawy, zmniejszyć wlot powietrza do dmuchawy ewentualnie zamontować regulator ciągu kominowego.

gabrysia2424
25-11-2013, 21:33
Żeby spalać czysto musisz właśnie wykonać te trzy rzeczy.
Czyli:
- przejść na naturalny ciąg
- zaślepić wszystkie te otwory napowietrzające
- zamontować KPW.
Zadzwoń do SAS-a z pytaniem czy jak zaingerujesz w drzwiczki to czy tracisz gwarancję na kocioł. Gdyby odpowiedź była że ją tracisz to w SAS-ie można zamówić drugie drzwiczki, gabrysi2424 do NWT bodajże przyszły po dwóch dniach.
Pozdrawiam,

Witam.
Muszę przyznać że Serwis SAS-a jest b.solidny. 14.11 -wysłane drzwiczki pocztą( data stempla) a 15 .11. listonosz zapukał do drzwi.Koszt nowych drzwiczek to 120 zł.+10 zł dostawa.Zresztą kontakt telefoniczny też całkiem niezły.

Kris18
25-11-2013, 21:34
jakie są średnice tych rur, jakie masz odległośc:
- miedzy rurami
- miedzy rurami a rusztem
oraz miedzy rurami a tylnią ścianą kotła

Dzięki za odp.
ale jutro zrobię pomiary, bo dziś się chajczy :p

Myjk
25-11-2013, 21:54
Wczoraj wrzuciłem akurat 20kg. Jak wrzuciłem 25kg to udało mi się dociągnąć do 11h. W domu za ciepło bo nie mam wszędzie głowic termostatycznych i jak się zagrzało w domu to przykręciłem grzejniki tak żeby było 21-22C.
Piec trochę zasmołowany bo paliłem wcześniej drzewem ale wczoraj na wymienniku pojawiła się sadza czyli znaczy że jest.
Może ruszt jest za duży i trzeba wyłożyć szamotem?
Czy otwór KPW nie jest za mały?
To nie lepiej dać mniej paliwa + więcej drewna i niższą temperaturę na piecu niż skręcać kaloryfery? Długość powinna się utrzymać przy mniejszej ilości paliwa. (K)PW ma znaczenie głównie dla czystości spalania. Ale tu uwaga -- jeśli jest go za dużo, albo nie skierowane na palenisko, to może wietrzyć wymiennik -- stąd może Twój kiepski wynik? Zostaje dużo wyngla w piecu*? Tak czy siak na początek zajmij się tym aby osiągnąć ekonomiczne spalanie. Czystość spalin to kolejny (ostatni) krok IMO.

*) Doczytałem z poprzedniego posta, że zostaje Ci aż 1/3. To bardzo dużo. Piec szczelny od dołu? Widzę, że też masz ruchomy ruszt -- ciekawe czy tam taki sam pasztet jak w Zębcach ;) Aha, a jak wygląda obecnie stan z komina?

Motce*
25-11-2013, 22:25
To nie lepiej dać mniej paliwa + więcej drewna i niższą temperaturę na piecu niż skręcać kaloryfery? Długość powinna się utrzymać przy mniejszej ilości paliwa. (K)PW ma znaczenie głównie dla czystości spalania. Ale tu uwaga -- jeśli jest go za dużo, albo nie skierowane na palenisko, to może wietrzyć wymiennik -- stąd może Twój kiepski wynik? Zostaje dużo wyngla w piecu*? Tak czy siak na początek zajmij się tym aby osiągnąć ekonomiczne spalanie. Czystość spalin to kolejny (ostatni) krok IMO.

*) Doczytałem z poprzedniego posta, że zostaje Ci aż 1/3. To bardzo dużo. Piec szczelny od dołu? Widzę, że też masz ruchomy ruszt -- ciekawe czy tam taki sam pasztet jak w Zębcach ;) Aha, a jak wygląda obecnie stan z komina?

Może i lepiej (niewiem) ale kiedyś wyczytałem że to nie piec służy do regulacji temperatury kaloryferów :) i nie wiem jak to w końcu jest?
Może to wina tego że nie mam zaworów z głowicami termostatycznymi i muszę kręcić kaloryferami?
Z komina na początku trochę się dymi przy rozpalaniu, ale potem już coraz mniej i jak już się węgiel skoksuje to wcale.
KPW mam skierowaną mniej więcej 10cm nad palenisko i nie wiem czy powinna być jeszcze bliżej? Po czym rozpoznać że jest za dużo PW?

klaudiusz_x
25-11-2013, 22:59
A dlaczego nie ustawisz go od razu na 27?



Nie do mnie to pytanie ale mi tez by pasowało gdyby sterownik mniej otwierał klapkę przy rozpalaniu tak żeby się wolniej zasyp paliwa rozpalał i dopiero po pewnym czasie wracał do normalnego większego maksymalnego otwarcia klapki. Niestety jestem leń i ręcznie mi się nie chce przestawiać ;)

Przy rozpalaniu kotła grzejniki są wychłodzone.
By rozpędzić cały układ sterownik nadgania dużym otwarciem PG, stąd ograniczenie maksymalnego otwarcia ustawione na 21.

Myjk
25-11-2013, 23:29
Przed chwilą znowu mi piec pierdnął. Oczywiście znowu eksplozja na dolnych drzwiczkach -- stwierdzam po rozdmuchanym popiole na podłodze. Tym razem tak strzeliło (choć tym razem nie słyszałem -- zauważyłem jedynie że kaloryfery zaczęły stygnąć więc poszedłem sprawdzić OCB), że wywaliło drzwiczki od wyczystki kominowej. Nie wiem czy dlatego że źle były zatrzaśniętę, czy ze względu na sporą siłę. Zaczyna mnie to poważnie niepokoić, bo po takiej akcji zaczęło wywalać dym do piwnicy (przez PW).

Wracając zatem do rozważań QIM odnośnie przyczyn takiej sytuacji, to chyba prawidłową teorią będzie w moim wypadku, że PW zdmuchuje płomień (faktycznie PW było otwarte na maks, tak jak poprzednio, i tak jak poprzednio był wiatr i chłodniej), na dole gromadzą się gazy, gdy klapka PG się uchyla następuje dzwon. Czyli teoretycznie rozwiązaniem będzie przykręcenie PW? Jakieś inne sugestie?

klaudiusz_x
25-11-2013, 23:31
Co do instrukcji, w pudełku była, ogólna z podaniem kilku ustawień.
Skoro producent nie daje nic więcej, rozumię że albo nie chce bym znał lub wiedział o nich, lub ...?
Do PPX nie było w pudełku żadnej instrukcji.

QIM
26-11-2013, 00:47
--> Myjk,
Być może RCK? Ale czy sytuacja ma miejsce po kilku godzinach od rozpalenia? To może też bezwładność sterowania PG. Rozważ moją propozycję z prywatnej wiadomości (nie będącą reklamą).
--> klaudiusz_x
bardzo wiele urządzeń posiada skrótowe instrukcje obsługi. Wiele też ma menu serwisowe. Potem na forach dowiadujemy się, że do tech-a to kod taki a taki, a do SPR-a taki a owaki.
A i jeszcze jedno pytanie: LR pisał o jednej pozycji maksymalnego otwarcia. Dlaczego potem ma być większa?

Myjk
26-11-2013, 07:40
Myślałem o RCK, ale niestety nie mam go jak zainstalować. :( Nie wiem kiedy dokładnie to się stało, do pieca zawitałem po około 3h od rozpalenia. Później przykręciłem PW do połowy mniej więcej i rano piec jeszcze trzymał zadaną temperaturę (50). Od poprzedniego strzału minęło z półtora tygodnia i przez ten okres nic się złego nie działo -- ale było przecież ciepło. Dawałem 2x mniej paliwa i obniżyłem temperaturę wody. QIM, w czym ma mi pomóc elektroniczne sterowanie? W częstszym wietrzeniu od strony PG? W szybszej reakcji na spadek temperatury, dzięki czemu nie będą się zbierać gazy? Czy MCI (i który?) zadziała dobrze ze sterownikiem GECO w Zębcu SWK?

PS w związku z tym, że nie mogę zainstalować RCK, to czy podmuchy wyreguluje nieco "strażak" na kominie? Mam takowego gdzieś w garażu.

PS2 a może zwyczajnie poczekać na KPW przed kolejnymi modyfikacjami, albo założyć płytę nad paleniskiem w celu wymuszenia mieszania spalin z powietrzem PW?

kalejdoskop
26-11-2013, 08:37
Witam, moich zmagań ciąg dalszy.
Dom około 130m2 części mieszkalnej oraz garaż 50m2, ocieplone dość dobrze. Całość grzeje RED-UNI lub QPLUS heitztechnik 25kW:
226907
Zatkałem otwory napowietrzające, wyłożyłem jakąś połowę kotła cegłą szamotową, pracuję na MCI+SPR11. Zamontowałem KPW w drzwiczkach, zrobiłem otwór w tej przeklętej blasze, ale okazuje się chyba, że ta kierownica jest za krótka. Pali się jakieś 14kg węgla 8-9 h z temperaturą 50 na kotle.
1. Co zrobić żeby wydłużyć spalanie?
2. Czy wywalenie KPW i zamontowanie jej poniżej drzwiczek załadunkowych coś da, czy kaleczyć kocioł (bo teraz tylko okaleczone są drzwiczki)
3. Czy na próbę wywiercić otwór poniżej tej blachy jako PW
226909

cysiokysio
26-11-2013, 09:38
a więc jednak dalej walczysz.
Żeby wydłużyć KPW może zrób dwie KPW. Jedną takiej samej długości jak masz teraz tylko o większym przekroju a drugą dłuższą o przektoju takim żeby wchodziła w tą pierwszą. Drugą KPW wkładać po zamknięciu drzwiczek.