PDA

Zobacz pełną wersję : Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 [56] 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80

kalejdoskop
26-11-2013, 09:50
No tak, tylko pytanie jak ją włożyć, bo jak włożę jedno w drugie to muszę jeszcze umieścić obydwie w tej cholernej blasze.
226911

Aha nie doczytałem.

klaudiusz_x
26-11-2013, 09:51
.
--> klaudiusz_x
bardzo wiele urządzeń posiada skrótowe instrukcje obsługi. Wiele też ma menu serwisowe. Potem na forach dowiadujemy się, że do tech-a to kod taki a taki, a do SPR-a taki a owaki.
A i jeszcze jedno pytanie: LR pisał o jednej pozycji maksymalnego otwarcia. Dlaczego potem ma być większa?

Kocioł trochę za duży na te temperatury.
Za duża powierzchnia palenia w porównaniu do wysokości zasypu.
W momencie dojścia domu do pożądanej temperatury, kocioł musi zwolnić.
Gdy temperatura spadnie, trzeba rozruszać kocioł (ogień?), wtedy poprzednio ustawiony maksymalny uchył klapy nie wystarcza.
W trakcie rozpalania przy zwiększonym odchyle w kotle jest niepotrzebny huragan który nie jest ekonomicznie uzasadniony.

ordy
26-11-2013, 10:09
Myjk

1. jaki masz przekrój komina, jaka wysokość? z czego jest ten komin?
2. czy komin wystaję nad kalenicę?
3. czy komin jest ocieplony? jak? czy przechodzi przez środek domu czy na zewnątrz?
4. czy masz w chwili obecnej jakąś nasadę na kominie, jakiś daszek itp..? jakie jest wyjście komina?

Pisałeś że przy otwieraniu drzwiczek zasypowych dym wydobywa się do środka kotłowni, a tak nie powinno być.
Pisałeś też że masz bardzo zarośnięty komin.

Wiem, że uszczelniałeś dół kotła, ale:
5. czy sama klapka PG szczelnie przylega? jak ją uszczelniłeś?
6. czy drzwiczki od wyczystki uszczeliłeś? jak?

I jeszcze:
7. czy PW trafia na żar (robi w nim lej, żarzące się "oczko") ? Ta blacha którą masz może nie wystarczać, powietrze może iść wprost do góry do wymiennika. KPW z profilu o odpowiedniej (nie dużej) średnicy i długości (dłuższa lepsza) powinna załatwić sprawę.
8. Czy przy minimalnej szczelinie PG utrzymywanej przez miarkownik kocioł dymi, czy jest płomień nad zasypem?
9. Czy nie dajesz za dużo PW? ciąg rozkłada się na dwie składowe: PG i PW. Jeżeli jest za dużo PW, nie ma wystarczającego ciągu przy PG, zasyp dymi od dołu i w konsekwencji wybuch.

Myjk
26-11-2013, 10:39
1. jaki masz przekrój komina, jaka wysokość? z czego jest ten komin?
Przekrój fi 200, wysokość ~12m (+1m czopucha), komin jest z cegieł, z wsadem rurowym (taka jakby tektura?). Jakieś 30 cm tejże rury wystaje ponad komin. Tutaj widać konstrukcję:


https://www.youtube.com/watch?v=Cvtf3RzUoPQ


2. czy komin wystaję nad kalenicę?
Tak, plus jeszcze trochę rury, j.w.


3. czy komin jest ocieplony? jak? czy przechodzi przez środek domu czy na zewnątrz?
Przechodzi wewnątrz domu (centralnie). Chyba nie jest ocieplony poza tym że ciąg kominowy jest z cegieł. Biegnie z piwnicy, przez parter, poddasze użytkowe, poddasze (schowek) nieocieplone i wypada na powietrze.


4. czy masz w chwili obecnej jakąś nasadę na kominie, jakiś daszek itp..? jakie jest wyjście komina?
W zeszłym roku był "strażak", ale tak zarósł sadzą i smołą, że musiałem go ściągnąć i nawet nie chciało mi się go czyścić. Wyjście z komina to zwykła otwarta rura.


Pisałeś że przy otwieraniu drzwiczek zasypowych dym wydobywa się do środka kotłowni, a tak nie powinno być.
Pisałeś też że masz bardzo zarośnięty komin.
Niezła pamięć. :) Tak, to wszystko prawda. Komin jest zarośnięty wewnątrz twardą skorupą, ale nie zmniejsza to aż tak znacznie przekroju.


5. czy sama klapka PG szczelnie przylega? jak ją uszczelniłeś?
Tak, przylega bardzo szczelnie -- uszczelniłem ją silikonem technicznym.


6. czy drzwiczki od wyczystki uszczeliłeś? jak?
To są oryginalne drzwiczki do wyczystki, z fabryczną uszczelką. Jeśli chodzi o ten problem, to upatruję go w wentylacji grawitacyjnej piwnicy która ma prawdopodobnie podobny przekrój do samego komina i być może po otwarciu pieca zaczyna mocniej ciągnąć, przez co osłabia się ciąg komina (?).


7. czy PW trafia na żar (robi w nim lej, żarzące się "oczko") ? Ta blacha którą masz może nie wystarczać, powietrze może iść wprost do góry do wymiennika. KPW z profilu o odpowiedniej (nie dużej) średnicy i długości (dłuższa lepsza) powinna załatwić sprawę.
Tak też podejrzewam. Blacha z całą pewnością nie uderza wprost w zasyp. Dlatego jak po wybuchu przykręciłem o połowę PW, to do rana był już spokój (przynajmniej nie słyszałem kolejnych eksplozji).


8. Czy przy minimalnej szczelinie PG utrzymywanej przez miarkownik kocioł dymi, czy jest płomień nad zasypem?
Nie wiem tego, ponieważ są już takie godziny przy rozpalaniu, że nie jestem w stanie zebrać takich informacji. Weekend to za mało. :(


9. Czy nie dajesz za dużo PW? ciąg rozkłada się na dwie składowe: PG i PW. Jeżeli jest za dużo PW, nie ma wystarczającego ciągu przy PG, zasyp dymi od dołu i w konsekwencji wybuch.
To jest jedna z wersji którą przypuszczałem. Dzisiaj dostałem info od ojca, że przy nadmiarze pracy, nadal działa z KPW, ale opatentował konstrukcję, która pozwoli opadać kierownicy wraz z zasypem, jednocześnie nie powodując przedmuchów powietrza na "przegubie". Dodatkowo na końcówce kierownicy ma wykonać deflektor do dystrybucji powietrza mojej konstrukcji. Ciekawe co z tego wyjdzie. :D

AVE5074
26-11-2013, 10:58
Myjk
na moje oko laika kocioł przeważnie pracuje w podtrzymaniu (czyli przewymiarowany) duża część zasypu gazuje - musisz mieć gdzieś nieszczelności dołem nie ma bata..... do tego pewnie za mało PW (jakby było za dużo to wychładzało by kocioł ale przy okazji wentylowałoby komin z palnego dymu- czyli nie byłoby bum) do tego zawalony komin - brak ciągu...
najpierw wyczyść komin (kocioł dokładnie- nie zapomnij o czopuchu- tam ma aż wyć) wtedy można się pokusić o jakiś deflektor by chwilę wymieszać i spalić gazy przy powiększonym PW
masz bardzo fajny kociołek dasz sobie radę
pozdrawiam

ordy
26-11-2013, 11:03
A więc:

- masz zapewne wkład kominowy stalowy żaroodporny. Ale może to ceramika? Rozumiem że ta zarośnięta "substancja" wewnątrz wkładu to nie sypka sadza tylko smoła szklista, która nagromadziła się przez nieodpowiednie palenie w przeszłości (wentylator, niskie temp. spalin, mokry opał, wędzenie opału).
Z tą smołą nie ma żartów, może się zapalić komin od tego. Wezwij kominiarza który obejrzy to, być może da się to jakoś osuszyć i wyczyścić.
- dobrze że usunąłeś ten strażak (przy 12m kominie nie jest potrzebny). W szczególnych przypadkach gdy strażak zarośnie lub zatrze się może zablokować się i będąc "pod wiatr" wpuści go do komina i kotłowni.
- powinieneś mieć napływ świeżegoi powietrza do kotłowni (czy to zetka, czy rura w ścianie) o przekroju min 200cm2. Bez powietrza wchodzącego do kotła nie będzie nic z niego wychodzić (czyli brag ciągu).
- spróbuj zrobić KPW, nawet z profilu 4x4cm, długość 20-25 cm. Tego powietrza PW naprawdę nie potrzeba dużo. Na małych klapkach jest to minimalne uchylenie zazwyczaj (2-3mm). Wsłuchuj się jak pracuje kocioł, KPW nie powinna dmuchać i zdmuchiwać płomienia. Ja u siebie mogę ustawić "na słuch" zmniejszając uchylenie klapki PW do momentu jak przestaje szumieć (zdmuchiwać) płomień.

edit:
jak wyczyścisz wkład do gołej balchy to zwiększy się ciąg, goła blacha szybko się będzie nagrzewac i zwiększać ciąg.

Myjk
26-11-2013, 11:21
na moje oko laika kocioł przeważnie pracuje w podtrzymaniu (czyli przewymiarowany) duża część zasypu gazuje - musisz mieć gdzieś nieszczelności dołem nie ma bata.....
Sprawdzę to jeszcze, ale po demontażu rusztu ruchomego zaślepiłem dziurska (bo już nie szpary przy prętach) bardzo dokładnie.


do tego pewnie za mało PW (jakby było za dużo to wychładzało by kocioł ale przy okazji wentylowałoby komin z palnego dymu- czyli nie byłoby bum)
Wg mnie PW było właśnie za dużo (otwarte na maksa) -- najpierw zdmuchnęło płomień, gazy się nie paliły spadając na dół paleniska (jak analizował AFAIR QIM), miarkownik otworzył klapkę i bęc. Eksplozja nie nastąpiła raczej w kominie, ale w piecu.


do tego zawalony komin - brak ciągu...
Z tego co czytałem w instrukcji Zębca, komin pomimo "zawalenia" smołą i tak jest większy niż potrzeba...


najpierw wyczyść komin (kocioł dokładnie- nie zapomnij o czopuchu- tam ma aż wyć) wtedy można się pokusić o jakiś deflektor by chwilę wymieszać i spalić gazy przy powiększonym PW
Czopuch jest czysty, niedawno go czyściłem. Po zamknięciu pieca ciąg jest tak ogromny, że aż wyje. Wcześniej o tym nie wspomniałem, ale wczoraj zszedłem jeszcze z pół godziny po rozpaleniu żeby sprawdzić parametry miarkownika po zmianie na wyższą temperaturę i usłyszałem "lokomotywę" na samym PW. Pomyślałem, że niedawno skończyło się rozpalać, to pewnie zaraz się uspokoi (zamiast przymknąć PW <głupek>).


- masz zapewne wkład kominowy stalowy żaroodporny. Rozumiem że ta zarośnięta "substancja" wewnątrz wkładu to nie sypka sadza tylko smoła szklista, która nagromadziła się przez nieodpowiednie palenie w przeszłości (wentylator, niskie temp. spalin, mokry opał, wędzenie opału).
Z tą smołą nie ma żartów, może się zapalić komin od tego. Wezwij kominiarza który obejrzy to, być może da się to jakoś osuszyć i wyczyścić.
Nie wiem czy stalowy, końcówka rury wystająca ponad komin jest z takiej jakby grubej tektury. Faktem jest jednak, że komin jest zarośnięty skorupą ze smoły po latach palenia na dmuchawie. Wezwę kominiarza, niechże się wypowie.


- powinieneś mieć napływ świeżegoi powietrza do kotłowni (czy to zetka, czy rura w ścianie) o przekroju min 200cm2. Bez powietrza wchodzącego do kotła nie będzie nic z niego wychodzić (czyli brag ciągu).
Jest od zawsze dopływ, rurą fi 250, a w tym roku jeszcze więcej, bo doszły spore drzwiczki od zsypu węglowego. Także o wentylację jestem spokojny.


- spróbuj zrobić KPW, nawet z profilu 4x4cm, długość 20-25 cm. Tego powietrza PW naprawdę nie potrzeba dużo. Na małych klapkach jest to minimalne uchylenie zazwyczaj (2-3mm). Wsłuchuj się jak pracuje kocioł, KPW nie powinna dmuchać i zdmuchiwać płomienia. Ja u siebie mogę ustawić "na słuch" zmniejszając uchylenie klapki PW do momentu jak przestaje szumieć (zdmuchiwać) płomień.
Niedługo będzie KPW i będę działać na nowo.


jak wyczyścisz wkład do gołej balchy to zwiększy się ciąg, goła blacha szybko się będzie nagrzewac i zwiększać ciąg.
OK, wołam kominiarza w pierwszej kolejności. Dzięki!

QIM
26-11-2013, 11:24
Hmm... Jeżeli jest nieszczelność dołu, kocioł powinien się rozpędzać teraz bardziej (zimno na zewnątrz - większy ciąg komina) mimo zamknięcia PG. A tymczasem wybuchy były, gdy miarkownik chciał podnosić klapę. stawiam na zbyt duży przepływ PW, napełnienie gazami oraz zimnym powietrzem przewodu kominowego, zmniejszenie ciagu (węglowodory mają większą gęstość niż powietrze) w międzyczasie ponowny rozruch kotła, zapłon gazów i sru.
A wkład komina nie jest z azbestu?

Myjk
26-11-2013, 11:39
w międzyczasie ponowny rozruch kotła, zapłon gazów i sru.
W ten sposób chyba trzeba to zdiagnozować. Pewnie długi komin, niska temperatura na zewnątrz, też się do całości przyczyniło...


A wkład komina nie jest z azbestu?
Tak, właśnie dzwoniłem do szwagra, który władał tym domem za czasów jego powstawania i potwierdził -- wkład jest z azbestu. :/

lysy1l
26-11-2013, 14:33
Myjk, w Twoim wypadku bardzo pomogłoby przemieszanie tego węgla, który masz pół na pół z jakimś słabszym płomiennym. Mógłby być Piast, Ziemowit, Sobieski, Janina, a nawet rosyjski.

Myjk
26-11-2013, 14:46
Sugerujesz zbyt "mocny" węgiel? Tylko dlaczego w takim razie przy mniejszych temperaturach palenia nie było strzelania? Fakt, było cieplej na zewnątrz, dzięki czemu komin tak nie stygł i zgodnie z teorią QIM nie cofało spalin. Dzisiaj nie zapowiada się na ocieplenie, toteż rozpalę znowu na takie same parametry -- jednak po rozpaleniu przymknę PW do połowy i zobaczymy czy to spowoduje, że komin nie będzie się tak chłodzić.

QIM
26-11-2013, 15:05
nie cofa spalin! Miarkownik odcina powietrze główne, aby kocioł się nie rozbiegał i gazy po prostu pozostają w kotle! A jak mają pójść, gdy nie ma
przepływu przez złóże. Gdy kocioł ostygnie, PG się otwiera i masz zapłon tego, co wydestylowało się z węgla ale nie spaliło na skutek braku powietrza. Zapali się od rozźarzonych kęsów węgla dopiero wtedy, gdy pojawi się tam powietrze. Gdybyś doprowadził do całkowitego skoksowania, problemu by nie było...
PW przewietrza tylko to co nad zasypem. Zabierze więc część destylatów i razem z chłodnym powietrzem kotłowni wypełni komin.

Myjk
26-11-2013, 15:29
nie cofa spalin! [...]PW przewietrza tylko to co nad zasypem. Zabierze więc część destylatów i razem z chłodnym powietrzem kotłowni wypełni komin.
OK, źle się wyraziłem, przepraszam i nie denerwuj się.

QIM
26-11-2013, 15:35
Ja spokojny! :)

Tedisan
26-11-2013, 15:37
Witam Panowie,

Szybkie pytanko mam, teściu kupił do naszego pieca węgiel wielkości podkładów kolejowych (kostka to przy tym pikuś). Bryły są gęste i ciężkie jak pierun. Wcześniej popalałem orzechem (to jest preferowane przez ten piec paliwo) i było w miarę ok, teraz po próbach z tym wielkim węglem zostają mi jakby białe kamienie, dość gładkie. Nie wiem czy to przez niską temperaturę palenia (na piecu mam około 40*C a w domu gorąco jak holender) czy to przez ten węgiel zostają mi takie bryłki, wcześniej na orzechu nie miałem takiego problemu...

Dodam, że kupiliśmy niedawno domek i miałem zamiar palić węglem od góry, tym bydlakiem to sobie mogę popalić...

Z góry dzięki za sugeste!

ronuch
26-11-2013, 15:50
A co może być przyczyną że piec zarasta takim brazowym meszkiem - sadza sie wypala i piec nowej nie produkuje ale co z tym meszkiem - oczywiscie pale od gory?

kalejdoskop
26-11-2013, 16:20
blad strony

kalejdoskop
26-11-2013, 16:25
blad strony

kalejdoskop
26-11-2013, 16:31
pytanie: czy KPW można zrobić z rury miedzianej?

grabpa58
26-11-2013, 17:24
Witam Panowie,

Szybkie pytanko mam, teściu kupił do naszego pieca węgiel wielkości podkładów kolejowych (kostka to przy tym pikuś). Bryły są gęste i ciężkie jak pierun. Wcześniej popalałem orzechem (to jest preferowane przez ten piec paliwo) i było w miarę ok, teraz po próbach z tym wielkim węglem zostają mi jakby białe kamienie, dość gładkie. Nie wiem czy to przez niską temperaturę palenia (na piecu mam około 40*C a w domu gorąco jak holender) czy to przez ten węgiel zostają mi takie bryłki, wcześniej na orzechu nie miałem takiego problemu...

Dodam, że kupiliśmy niedawno domek i miałem zamiar palić węglem od góry, tym bydlakiem to sobie mogę popalić...

Z góry dzięki za sugeste!javascript://




:lol2:


Zażądaj od teścia,żeby z tych głazów zrobił wungiel orzech w/g obowiązujących norm, bo inaczej nie będziesz hajcował w kotle:cool:

Myjk
26-11-2013, 17:49
Ja spokojny! :)
;)

U mnie tymczasem po wczorajszym wieczornym wybuchu, a następnie po przykręceniu PW (z tego tylko się baranek pojawił) piec grzał sobie dalej spokojnie, w sumie przez 24h na 20 kg węgla. :stirthepot: :jawdrop: Przypomnę, że na zewnątrz max +1sC, w domu idealnie -- 21sC. Teraz czekam aż się dopalą resztki po przegrzebaniu -- co zajmie pewnie ze 2-3h.

QIM
26-11-2013, 19:22
----- ciach -----
QIM, w czym ma mi pomóc elektroniczne sterowanie? W częstszym wietrzeniu od strony PG? W szybszej reakcji na spadek temperatury, dzięki czemu nie będą się zbierać gazy? Czy MCI (i który?) zadziała dobrze ze sterownikiem GECO w Zębcu SWK?

----- ciach -----


Moim zdaniem dwa razy "tak". Nie znam Twojego sterownika od strony użytkowej, więc trudno mi zgadnąć, czy będzie w stanie opanować te wybuchy. Istnieje duża szansa na to, jeśli posiada np regulowane przedmuchy, więc co jakiś czas przewietrzy kocioł a nie podbije jego temperatury. Jeśli szybko reaguje na zmiany temperatury, może nie będzie czekał z otwarciem klapy zbyt długo...

ordy
26-11-2013, 19:33
Myjk
Szkoda, że nie wiesz jaki masz węgiel (a miałeś dzwonić na skład - ale pewnie i tak by Ci nie powiedzieli).
Jak jest to silny węgiel (tłusty, mocno-gazujący, koksujący, twardy i taki świecący jakbyś posmarował czymś tłustym) to będzie silnie gazował.
Taki węgiel najlepiej palić w małym przekroju, w zmniejszonej komorze, bo "na raz" gazuje cała powierzchnia węgla (całe pole przekroju komory). Im mniejsza komora tym mniej gazu wydziela się w jednostce czasu. To jest pierwsza "wada" tych węgli.
Druga wada to to że się "spieka", czyli tworzą się spieki, taka skroupa u góry zasypu która powoduje gorsze "przechodzenie" powietrza PG od dołu, również od góry gorzej utrzymać płomień nad zasypem. Pomaga niższa wysokość zasypu, albo co jakiś czas przebicie "skorupy" pogrzebaczem, łomem itp albo mieszanie ze słabszymi węglami.
Popieram to co powiedział kolega łysy, mieszanie w proporcji nawet 30/70 (słaby węgiel/mocny węgiel) powoduje lepsze spalanie węgla, bez spieków, dymienia i wybuchów.
QIM też ma rację :yes: jeśli PW jest za dużo to ciąg idzie głównie przez PW, górna część zasypu odgazuje i pójdzie w komin, ale niższe warstwy nie odgazują już tylko będą dymić (a jak jest skroupa z mocnego węgla to jeszcze gorzej) a że dym jest cięższy to będzie gromadził się od dołu przy popielniku, nie ma też ciągu który by ten dym od spodu "zabierał" nad zasyp i w komin.

Myjk
26-11-2013, 20:19
Dzięki za anal-izę -- bardzo ją lubię. ;) Nie mogłem się doczekać aż wygaśnie całkiem węgiel (lol), wygrzebałem i rozpaliłem ponownie o 18 -- od 2h węgiel sobie gazuje. PW skręcone do połowy, miarkownik na ~55sC PG cały czas uchylone na 2mm. Temperatura na wyjściu z pieca 47-48 na powrocie 40-42. Spaliny wg termometru w czopuchu -- 76sC. Sprawdzam co pół godziny co tam się dzieje i póki co stabilnie. Zajrzałem ostatnio od góry w zasyp -- żółte płomienie i lekki biały dymek. Chyba tak powinno być przy gazowaniu. PS o telefonie do składu na śmierć zapomniałem -- pewnie właśnie dlatego, że nie spodziewałem się rzetelnej informacji. Dla spokoju duszy jednak zadzwonię jutro. Węgiel rzeczywiście świeci się jak psu... nos.

Tedisan
26-11-2013, 20:29
javascript://




:lol2:


Zażądaj od teścia,żeby z tych głazów zrobił wungiel orzech w/g obowiązujących norm, bo inaczej nie będziesz hajcował w kotle:cool:

Wyobraź sobie, że dwa dni po kupieniu tego węgla wyjechał mi z nowiutkim młotkiem do rozbijania brył i stwierdził, że problem z głowy.

Ponawiam pytanie Panowie, te biało-szaro-lekkordzawe kamienie, to normalne przy niskiej temperaturze na piecu? I spopielą się przy, powiedzmy, 60*C?
Temat dla mnie dość istotny, dziś rano włożyłem 15 kg węgla, o 18 wyjąłem 5 kg tego białego ustrojstwa. (na szczęście sałopalność i tak, tak mi się zdaje, niezła).

Pozdro!

Tom1000k
26-11-2013, 20:44
Myjk, już kiedyś o tym pisałem, sprawdź czy się nie robi skorupa na wierzchu zasypu. Jak by to była tylko kwestia gazów to buchało by wszystkimi otworami, a jak jest skorupa to wali ci dołem. Przerabiałem to.

QIM
26-11-2013, 20:58
No... Wyczystka komina mu wyleciała.

Motce*
26-11-2013, 21:10
Panowie a jak to w końcu jest z rozpalaniem i gazowaniem na początku? Czy przy rozpalaniu PG ma być również dostarczane tak jak PW?

tofek
26-11-2013, 21:23
Witam serdecznie,
mam pytanie, ogrzewam dom 3 kondygnacyjny tj. podpiwniczenie (nie ogrzewane) , parter i piętro o powierzchni całkowitej 250 m2. Dom nie ocieplony, wymienione tylko okna, klatka wewnątrz domu. Wysokość komina 10m.
Posiadam kociol 30KW, jeden załad węgla wynosi 20kg, czas od momentu rozpalenia (22st) do wygaśnięcia (40st) wynosi 8 godz. temperatura zadana na miarkowniku 60 st. Prosze o informację, czy stałopalność mam prawidłową czy powinienem powalczyć z kotłem.

ordy
26-11-2013, 21:47
Dzięki za anal-izę -- bardzo ją lubię. ;) Nie mogłem się doczekać aż wygaśnie całkiem węgiel (lol), wygrzebałem i rozpaliłem ponownie o 18 -- od 2h węgiel sobie gazuje. PW skręcone do połowy, miarkownik na ~55sC PG cały czas uchylone na 2mm. Temperatura na wyjściu z pieca 47-48 na powrocie 40-42. Spaliny wg termometru w czopuchu -- 76sC. Sprawdzam co pół godziny co tam się dzieje i póki co stabilnie. Zajrzałem ostatnio od góry w zasyp -- żółte płomienie i lekki biały dymek. Chyba tak powinno być przy gazowaniu. PS o telefonie do składu na śmierć zapomniałem -- pewnie właśnie dlatego, że nie spodziewałem się rzetelnej informacji. Dla spokoju duszy jednak zadzwonię jutro. Węgiel rzeczywiście świeci się jak psu... nos.

Ten biały dymek to pewnie z wilgotnego węgla jak Ci zamógł w lecie (skąd ja mam tą pamięć, he :) )
Możesz minimalnie podciągnąć miarkownik na większą szczelinę (masz śrubę rzymską?) zwiększysz temp. na kotle i tym smamym temp spalin. Trochę niskie te spaliny przy fazie odgazowania.

AVE5074
26-11-2013, 22:09
Myjk
taa łysy i ordy pewnie mają rację próbuj pomieszać ze słabszym
nie doczytałem miarkownik elektroniczny masz? jak będziesz miał czas ustaw sobie PG na "tzw.szpilkę" na stałe ale pilnuj by nie zagotować kotła i jak tak rwie to zmniejsz PW i sklep ją na końcu by lepiej rozpraszało PW
- a próbowałeś jakiś deflektorek sobie sprawić? (np. kawałek blachy na próbę)- jakoś nie pamiętam przekroju twojego kotła (nie mogę też znaleźć co to za model)

QIM
26-11-2013, 22:33
--> Ordy
to ile tej wody deszczowej w węglu? Przez 2h pracy kocioł przepuścił przez siebie ~10m sześć. powietrza... Ile wody więc trzeba w tej objętości aby zobaczyć parę jak z czajnika?

yareka
26-11-2013, 22:50
Witam serdecznie,
mam pytanie, ogrzewam dom 3 kondygnacyjny tj. podpiwniczenie (nie ogrzewane) , parter i piętro o powierzchni całkowitej 250 m2. Dom nie ocieplony, wymienione tylko okna, klatka wewnątrz domu. Wysokość komina 10m.
Posiadam kociol 30KW, jeden załad węgla wynosi 20kg, czas od momentu rozpalenia (22st) do wygaśnięcia (40st) wynosi 8 godz. temperatura zadana na miarkowniku 60 st. Prosze o informację, czy stałopalność mam prawidłową czy powinienem powalczyć z kotłem.

Ja do swojego 24 kw na max wsadzałem 42 kg a Ty tylko 20 kg ;) Popal tak żeby się paliło non stop kilka dni i zobacz wtedy. Ja jak nagrzeję dom dobrze to mam mniejsze spalanie niż jak przepalam tak jak Ty ;)

ordy
26-11-2013, 23:08
QIM o ile mnie pamięć nie myli to Myjkowi zalało piwnicę i zsyp węgla w lecie, także cały węgiel mógł pływać w wodzie.\
Ale fakt, kocioł zawsze przesuszy, chodź w metodzie "od góry" to suszenie jest wolniejsze od starej metody "od dołu"

wojtasmaz
27-11-2013, 00:00
Absoutnie nie sugeruj się, że kocioł nowy, to szczelny. Masz Zębca KWK, który ma ruchomy ruszt. Jak już pisałem niedawno, koniecznością jest uszczelnienie tego rusztu. Ściągaj koniecznie boczne ścianki i uszczelniaj dziury, które ukażą się Twoim oczom -- to bardzo ważne jeśli chcesz wyeliminować smród z komina, ale także mieć ekonomię. Było o tym wielokrotnie, ale trzeba powtarzać do znudzenia -- uszczelnienie kotła od dołu to absolutna podstawa.


Oczywiście że tak ,Zębiec to wyjątkowo niechlujna firma jeśli chodzi o szczelność.
Tak jak napisałem wcześniej kol. Ryszardowi z Jasła o zespolonych drzwiczkach popielnika i pionowego rusztu w Jego kotle , trzeba to natychmiast skutecznie odizolować! Takie same ma KWK.Powietrze tam wlatując skutecznie rozpala cały zasyp. To są podstawy,o których nie wolno zapominać aby można było palić czysto i ekonomicznie. Po rozebraniu kotła z izolacji zdziwisz się jaki jest nieszczelny. Najlepiej to sprawdzić zapaloną żarówką 100W włożoną do kotła ,zamknąć drzwiczki i przy zgaszonym oświetleniu w kotłowni dokładnie wszystko sprawdzić,którędy wyłazi strumień światła.

Dzięki koledzy za naprowadzenie, tak jak wcześniej pisałem dopiero wdrażam się zarówno w paleniu jak i w forum , staram sie wyczytać wszelkie porady ale trochę jest tu tekstu do obrobienia więc chwilę mi zajmie tym bardziej przy braku czasu ale będę się starał to ogarniać, zarówno poznanie forum jak i działania przy piecu. Dzisiaj niedziela, wiec jutro po pracy wedle waszych dobrych rad rozbieram ocieplenie pieca, na razie "nie widzę" tych nieszczelności wiec nie mam pomysłu na uszczelnienie ale po Waszych radach domyślam się że prześwity na pewno będą przy trzpieniu od dźwigni rusztu. Zdam relacje co i jak. Narazie serdeczne dzieki...

Z powodu braku czasu zabrałem się dopiero dzisiaj za uszczelnienie mojego Zębca KWK 25, faktycznie niechlujność dość duża, szczególnie przy obudowie dolnych drzwiczek- to uszczelniłem, problem miałem z wypustami ruszta ruchomego, lewą stronę uszczelniłem na razie na "sztukę" sznurkiem azbestowym ale prawej strony nie rozebrałem gdyż miarkownik blokuje zdjęcie obudowy.

:lol2::lol2:
a tak na marginesie zębca i innych kociołków z rusztem ruchomym - po zdjęciu osłon ukazują się 4 otwory którymi wdziera się powietrze od dołu.
Zwrócił mi na to uwagę Myjk. Jak wrócę do domu to wrzucę fotki z mojej operacji "zaślepić zębca". Osłonki bardzo łatwo się odkręca nawet nie trzeba demontować termometru ani miarkownika. U mnie jak wspomniałem miarkownik blokuje uniesienie prawego rogu górnej osłony przez co nie mogę zdjąć osłony prawego boku, będę musiał ją jakoś delikatnie naciąć na rogu i odgiąć ale dzisiaj brakło mi czasu.
Amadeuss z chęcią zerknę na te Twoje fotki zaślepienia tych 4 otworów, ja jak również wspomniałem wyżej na razie powciskałem sznurek azbestowy ale docelowo myślałem o jakiś szczelnych "dekielkach".

Pozwolę sobie jeszcze raz zacytować żeby dopytać :

...... o zespolonych drzwiczkach popielnika i pionowego rusztu w Jego kotle , trzeba to natychmiast skutecznie odizolować! Takie same ma KWK.Powietrze tam wlatując skutecznie rozpala cały zasyp. To są podstawy,o których nie wolno zapominać aby można było palić czysto i ekonomicznie.... Podpowiedz jak odizolować ? Powietrze z klapki ma wlatywać na pionowy ruszt ? Klapka jest w dolnej części drzwiczek-na wysokości środka popielnika a pionowy ruszt jest jakby piętro wyżej-góra dolnych drzwiczek.

O ok. 20.30 zapaliłem od góry, o 23.00 znowu cały zasyp 6 łopat ok. 30kg węgla jest już rozżarzony, w otworach wylotowych jest już powłoka czarnego "mchu" z sadzy (dzisiaj czyszczony piec). Na piecu 65 stopni, zawór czterodrożny na 3,5 , wyjście na grzejniki 45 stopni, w domu od 21 do 24 stopnie, na zewnątrz minus 1 stopień. Nie zależnie czy wiatr jest na zewnątrz czy nie miarkownik utrzymuje zadana temperaturę, piec nieodbija też gazami. Rozpalam tak że do puki nie na górze drewienka nie rozpala się na dobrze to mam uchylone środkowe zasypowe drzwikczka a jak już się rozpalą to zamykam zasypowe i dolne i miarkownik na zadaną temperaturę, ostatnio całkowicie zamknąłem regulację powietrza w zasypowych drzwiczkach, dzisiaj zaś całkowicie ją otworzyłem. Podejrzewam że tak jak ostatnio zanim wrócę z pracy to już będzie przygasać, jeśli tak to przy obecnych temperaturach na zewnątrz w okolicy zera wychodzi mi około 1 tony węgla na miesiąc to przy mrozach wyjdzie z 1,5 tony. Muszę dalej coś kombinować, czytać porady i kombinować.

tofek
27-11-2013, 07:32
Ja do swojego 24 kw na max wsadzałem 42 kg a Ty tylko 20 kg ;) Popal tak żeby się paliło non stop kilka dni i zobacz wtedy. Ja jak nagrzeję dom dobrze to mam mniejsze spalanie niż jak przepalam tak jak Ty ;)
Tylko mój kocioł to jakieś rzemiosło, teść mi mówił, że to kocioł 3m (nie wiem jak to liczyć). Zapomniałem dodać, że ogrzewam jeszcze wodę CWU (baniak 120l).

Myjk
27-11-2013, 08:12
Myjk, już kiedyś o tym pisałem, sprawdź czy się nie robi skorupa na wierzchu zasypu. Jak by to była tylko kwestia gazów to buchało by wszystkimi otworami, a jak jest skorupa to wali ci dołem. Przerabiałem to.
Hm... będę musiał to przeanalizować. Niestety póki mam blachę w zasypie -- nie mam jak tego sprawdzić. Poczekam na KPW i dopiero będę na nowo kombinować. Wczoraj wszystko poszło dobrze, nic nie pierdnęło -- aczkolwiek około północy miałem obawy, ponieważ węgiel jeszcze gazował (po 6h) przy ruszcie pionowym, a piec już przekraczał dozwoloną przeze mnie temperaturę i miarkownik zaczął domykać PG. Co mnie najbardziej martwi to, jeszcze w fazie gazowania, bardzo niska temperatura na czopuchu. Temp. wody na wyjściu 50sC a spalin 54-56sC pomimo otwarcia PW na 1/3. Tu się zastanawiam, czy jednak nie za mało dałem PW i stąd niska temp. (oraz, już widziałem, baran na wymienniku) albo czy nie jest to właśnie oznaką wspomnianej "skorupy" w zasypie. (?) Eh, sporo tu zagadek, ale warto się pomęczyć -- jak w kocu się to opanuje, to długi czas palenia na jednym zasypie to wynagrodzi.


Myjk
taa łysy i ordy pewnie mają rację próbuj pomieszać ze słabszym
nie doczytałem miarkownik elektroniczny masz? jak będziesz miał czas ustaw sobie PG na "tzw.szpilkę" na stałe ale pilnuj by nie zagotować kotła i jak tak rwie to zmniejsz PW i sklep ją na końcu by lepiej rozpraszało PW
- a próbowałeś jakiś deflektorek sobie sprawić? (np. kawałek blachy na próbę)- jakoś nie pamiętam przekroju twojego kotła (nie mogę też znaleźć co to za model)
To jest Zębiec SWK 21kW, palenisko 40x40x40cm z mechanicznym miarkownikiem Regulus RT3. Póki co próbuję się przemęczyć bez eksplozji (hehe) do czasu dostarczenia KPW. Deflektor jaki wymyśliłem na końcówkę KPW ma wyglądać tak (przy założeniu, że KPW będzie opadać wraz z obniżającym się zasypem): http://emide.pl/KPW1.png / http://emide.pl/KPW2.png (opinie nt. rozwiązania, zwłaszcza krytyczne, mile widziane).


QIM o ile mnie pamięć nie myli to Myjkowi zalało piwnicę i zsyp węgla w lecie, także cały węgiel mógł pływać w wodzie.
Znowu pamięć Cię nie myli. Zalało mi zasyp, ale węgiel nie pływał w wodzie -- wszystko przelatywało przez "złoże" (i to też nie przez całość) i wlewało się do kotłowni (sic!).


U mnie jak wspomniałem miarkownik blokuje uniesienie prawego rogu górnej osłony przez co nie mogę zdjąć osłony prawego boku, będę musiał ją jakoś delikatnie naciąć na rogu i odgiąć ale dzisiaj brakło mi czasu.
To samo musiałem zrobić. Naciąłem narożnik przy miarkowniku i odgiąłem blachę. Niestety przy tej operacji się dosyć mocno zdewastowała. Miej tego świadomość.


Pozwolę sobie jeszcze raz zacytować żeby dopytać :
Podpowiedz jak odizolować ? Powietrze z klapki ma wlatywać na pionowy ruszt ? Klapka jest w dolnej części drzwiczek-na wysokości środka popielnika a pionowy ruszt jest jakby piętro wyżej-góra dolnych drzwiczek.
Na samym początku zrobiłem to tak jak doświadczeni poprzednicy: http://emide.pl/DSC_5466.jpg i już tak zostało do dzisiaj. Blacha wchodzi pod belkę rusztu poziomego z lekkim napięciem (uszczelniając go). Nie wiem czy nie jest za długa, bo sporo niedopałków mi zostaje przy pionowym. Tu przy okazji widać jak dużo smoły wychodzi z tego mojego węgla (albo w wyniku złych parametrów palenia) i niedopalonego węgla w popielniku. :( Wybaczcie burdel (bo ja sobie nie mogę), ale foto robiłem na szybko dla Amadeussa po 3 dniach bez sprzątania.


O ok. 20.30 zapaliłem od góry, o 23.00 znowu cały zasyp 6 łopat ok. 30kg węgla jest już rozżarzony, w otworach wylotowych jest już powłoka czarnego "mchu" z sadzy (dzisiaj czyszczony piec).
Czyli piec nadal dziurawy od dołu jak ser szwajcarski -- mnie też przed uszczelnieniem rozpalało 12-18kg węgla w 2-3h, teraz (z wczoraj) 20-22kg w 6-7h. Baran na wymienniku to oczywiście brak PW albo złe jego skierowanie na zasyp plus naturalnie nieszczelność od dołu (zły stosunek paliwa do powietrza).

U mnie dzisiaj rano (po 12h) trzyma 50sC na piecu, w domu wygodne ciepełko 21sC choć koło północy uchyliłem okno w kuchni dla świeżego powietrza -- w nocy (o 3 wstawałem do dzieciny to patrzałem przez moje piwne oczęta) przymroziło do -5. Wychodząc odkręciłem mocniej miarkownik żeby znowu nie zastać po przyjściu rozpalonego węgla, ciekawe jak to będzie wyglądać i czy wszystko się dopali.

Amadeuss
27-11-2013, 09:07
U mnie jak wspomniałem miarkownik blokuje uniesienie prawego rogu górnej osłony przez co nie mogę zdjąć osłony prawego boku, będę musiał ją jakoś delikatnie naciąć na rogu i odgiąć ale dzisiaj brakło mi czasu.
Amadeuss z chęcią zerknę na te Twoje fotki zaślepienia tych 4 otworów, ja jak również wspomniałem wyżej na razie powciskałem sznurek azbestowy ale docelowo myślałem o jakiś szczelnych "dekielkach".

Moja operacja "zaślepić zębca" trwała jak pisałem Myjkowi 20 min. Miarkownik delikatnie przeszkadzał w zdjęciu osłonki - dlatego usunąłem ostrym nożem ten pierścień maskujący przy miarkowniku (to miękkie aluminium) i blacha uniosła się dzięki temu nieco wyżej - potem przekręciłem miarkownik 90 stopni w lewo podważyłem śrubokrętem osłonkę pionową i .... wyszło :lol2:
Był mały problem w włożeniem tego z powrotem ale przeszlifowałem delikatnie róg osłony i bez dewastacji skręciłem, to do kupy.:lol2:
Jeśli zamierzasz używać rusztu ruchomego to faktycznie musisz coś wykombinować by to skutecznie zaślepić.

Zdjęcia już dawno obiecałem, ale wczoraj nie miałem czasu bo naprawiałem nadmuch w samochodzie postaram się to zrobić dzisiaj po powrocie z pracy.
Pozdr.

grabpa58
27-11-2013, 09:08
Do Wojtasmaz


Czytaj ze zrozumieniem,powietrze z pod klapki miarkownika ma docierać pod ruszt poziomy a nie pionowy!
Pionowy ruszt musi być uszczelniony tak, żeby ani gram powietrza tamtędy nie przechodził do kotła ,bo właśnie to powietrze tam się dostające rozpala Ci cały zasyp!
To jest ta wada drzwiczek zespolonych(wspólnych) do popielnika i rusztu .
Czy teraz zajarzyłeś?,bo jaśniej tego nie można napisać.

wushu77
27-11-2013, 09:55
Witam Szanownych forumowiczów. Od jakiegoś czasu śledzę wątek, jestem dopiero na 482 stronie ale stwierdzam, że po tylu stronach trochę mętlik mam w głowie.

Zacznę od tyłu bo to na tę chwilę najważniejsza dla mnie sprawa. Wczoraj miałem dość spory wybuch gazów (podczas odgazowywania). Akurat byłem przy piecu :/ co spowodowało, że serce do gardła podskoczyło. Rozpaliłem ok 16. Start od 26 st. woda. Zasyp około 8-9 kg węgla. Delikatnie popiół na to. Na to 6-7 kawałków twardego drewna, gr. ręki. Na to porwane kartony, rozpałka kostka do grila, i kilka sosnowych drewienek. PG początkowo bez miarkownika, otwarte na ok. 0,8-1 cm, KPW otwarte na ok. 1,5 cm. (klapka uchylna do góry). Po godzinie temp. na kotle 42 st. w piecu dość mocno rozpalone drewno, węgiel po części już pewnie też. Do PG podłączyłem miarkownik, ustawiłem na nieco ponad 50 st. PW z tego co pamiętam zostawiłem na ok 1 cm. Przed godz. 19 zszedłem do pieca, temp. była 51 st., ale gdy spojrzałem przez szybkę było dość ciemno więc pomyślałem, że pewnie trochę piec przysnął. Zacząłem trochę PG podnosić, żeby go pobudzić, ponieważ bałem się że się dużo gazów mogło zebrać. No i zebrało. Piec zaczął się rozpalać, i trochę fukać. Klapka zaczęła się ruszać.Czułem, że ciśnienie w piecu rośnie, że nie ma co z tymi gazami zrobić. Był dość spory ogień, ale nie był stały, tylko mocno się rozpalał i przygasał, bardzo szybko. Po chwili lekko otworzyłem drzwiczki zasypowe i boom. Mocno walneło i się mocno wystraszyłem. Zamknąłem drzwiczki i bardziej otworzyłem PW. Znowu to samo, klapka dolna chodzi, tzn. przez fukawnie, i po chwili znowu boom, tym azem przez KPW, tak że szybka odkleiła się od klapki (przyklejona uszczelniaczem kominkowych - 1250 st. ). Nie wiedziałem za bardzo co robić, dawałem trochę więcej PG, szybko przykręciłem starą klapkę od PW, no i po chwili się uspokoiło. Po jakimś czasie zaczęła się faza pod odgazowywaniu i już było ok. W sumie wypaliło mi się wszystko przed 24.

Teraz trochę danych. Dom z poddaszem użytkowym ok 200m2., Porotherm + 18cm styropianu. Podłoga 15 cm. Poddasze 25 cm wełny. Wentylacja grawitacyjna, wspomagana mechanicznie. Okna 3-szybowe. Podłogówka parter ok. 40m2 + 17m2 piętro. Grzejniki stalowe - 8 szt. + 2 drabinki. Drabinki bez głowic term., jeden odkręcony na full. Drugi skręcony prawie do 0. Ogrzewanie - piec kondensacyjny gazowy do godz. 16. Potem palę piecem - górniak.

Defro Optima 15 kW, układ zamknięty. Jednocześnie grzeje grzejniki i 120l wody użytkowej. Pompa obiegowa - 1 szt. przy piecu. Instalacja miedziano - pvc. Komin wys. ok. 8-9m z prefabrykatów. Średnica 20 cm. Ocieplony. Wystawiony ponad kalenicę.

Piec zmodyfikowałem, tzn. uszczelniłem pionowy ruszt, wyrzuciłem dmuchawę, miarkownik ESBE ATA 212 3/4" podłączony z boku pieca. Dorobiona KPW, jednak wydaje mi się, że trafia na tył zasypu. Muszę pokombinować z jej ułożeniem. Komin czyściłem miesiąc temu. Palę od 1 listopada. Węgiel do z tego co mówili PIAST, kaloryczność wcisneli mi że 26-27 MJ, jednak z tego co widziałem na stronie Holdingu to PIAST ma kaloryczność na poziomie 22, góra 23 MJ.

Pytania odnośnie wczorajszej sytuacji. Co mogło spowodować zebranie się takiej ilości gazów? Za dużo PW nie trafionego być może w zasyp?

Co robić w takich przypadkach? Jak okiełznać piec gdy już jest za późno? Dawać PG czy zamknąć? Więcej PW czy mniej? Trochę się wystraszyłem i wiem, że pieca nie zostawie bez nadzoru dopóki nie będzie faza po odgazowaniu.

Planuję w wolnym czasie (a nie mam go zbyt wiele) wymienić wszystkie sznury i wyregulować dobrze drzwiczki. Ale na moje drzwiczki teraz są w miarę szczelne. W przypadku fukania, dym z drzwiczek się nie wydobywał. Wcześniej miałem jedne drzwiczki źle wyregulowane, i gdy piec delikatnie fukał leciał dymek przez szparę od drzwiczek.

Trochę się rozpisałem. Gdy obecne problemy już rozwiąże mam nadzieję z Waszą pomocą, skupię się bardziej na bardziej wydajnym i ekonomicznym spalaniu. Dotychczas max. jaki osiągnąłem to yło ok 10 godz. przy temp. +6/+8 na zasypie ok. 8,5 kg węgla. Jednak wliczone w to jest czas rozpalenia i prawie całkowitego wygaśnięcia, oraz spalanie drewna na wierzchniej warstwie węgla.

Pozdrawiam

p.s. Klapki od PG miarkownik nigdy nie domknął, tzn. nie widziałem takiej sytuacji. Ale nie było też sytuacji, żeby piec się za bardzo rozbujał. Zawsze zostawia sobie szczeline, nawet gdy temp. zadana jest osiągnięta.

Zasmolenie pieca dość duże, ale to głównie pozostałości po zeszłym sezonie. Palę na temp. 50-60 st.

Myjk
27-11-2013, 10:13
Pytania odnośnie wczorajszej sytuacji. Co mogło spowodować zebranie się takiej ilości gazów? Za dużo PW nie trafionego być może w zasyp?
Po fotkach wygląda na to, że powietrze z KPW w ogóle nie trafia na zasyp tylko gdzieś w tylną ścianę kotła. Prawdopodobnie miałeś to samo co ja, przewentylowanie komory zasypowej z pomocą PW nad zasypem oraz komina -- na dole gazujący węgiel. Zagnij koniecznie w dół tę KPW.


Co robić w takich przypadkach? Jak okiełznać piec gdy już jest za późno? Dawać PG czy zamknąć? Więcej PW czy mniej? Trochę się wystraszyłem i wiem, że pieca nie zostawie bez nadzoru dopóki nie będzie faza po odgazowaniu.
IMHO należy zamknąć prawie lub całkowicie PW i dać samo PG. Tak, będzie sadza, trudno. W żadnym wypadku przy fukaniu nie otwierać drzwiczek zasypowych (d'oh!).

PS drewno trzeba tak dokładnie i szczelnie układać? Ja wrzucam jak leci i raczej tylko małe kawałki. Może tu popełniam błąd... Do rozpałki nadal polecam użyć palnika gazowego -- drewno rozpala się wtedy szybko, z pewnością nie zagaśnie, i bez kopcenia.

wushu77
27-11-2013, 10:24
Jeszcze parę zdjęć. Może komuś się coś nasunie. Uszczelnienie pionowego rusztu wykonałem przez wspawanie poziomej półki między popielnikiem a pionowym rusztem, a na drzwiczkach mam wklejony sznur, tak że zamykając drzwiczki sznur jest dociśnięty to tej półki.

Przy ruszcie ruchomym przy dźwigni w otwór napchałem wełny.

Kombinuje jeszcze, żeby zamontować deflektor. Na razie taki tymczasowy. Planuje do długiego stalowego płaskownika przykręcić stalową płytkę, gr. 5mm. Płaskownik leżał by swobodnie na pierwszym wymienniku, zagięty tak żeby wchodził do komory spalania. Wrzucam rysunek. Piec Defro Optima Komfort. Przkrój taki jak na rysunku.
Czy to może zdać egzamin?

Pozdrawiam

wushu77
27-11-2013, 10:35
Drewno układam szczelnie, bo tak pisał kiedyś LAST RICO. Mnie i tak się wydaje, że to co mam to nie jest szczelne :), bo często widzę jak drewno dopiero co złapało ogień czy żar a w szczelinach między nim już węgiel też łapie. Może tak ma być, może ja zbyt szczelnie to przykrywam? Gdy z drewna zrobi się żar, dość szczelnie przykrywa to zasyp węgla. Może te gazy z węgla wtedy też gorzej uchodzę nad zasyp i się gromadzą?

Z rozpalaniem nie mam generalnie problemu, a jeden gaz wybuchowy z węgla mi wystarczy :) Kierownicę spróbuje skierować bardziej w dół, na sznurze. Bo na razie mam bez sznura. Kierownicy nie robiłem sam, zanim przysiadłem do tematu w celu dobrania odpowiedniej długości i konta, mój teściu przyjechał, wykręcił drzwiczki zabrał na warsztat, wycieli mi dziurę w drzwiczkach, dorobili rurę i koniec. A teraz są tego efekty :)

Kombinuję jeszcze, żeby taki mały daszek dorobić do tej rury, co by powietrze skierował w dół. Rura dość gruba i duża, ciężko by było ją wygiąć

AVE5074
27-11-2013, 10:57
Myjk
ładne rysunki jakieś techniczne? może ci coś pomoże- ja miałem tak jak paliłem w GS

TedeuszB
27-11-2013, 11:06
Drewno układam szczelnie, bo tak pisał kiedyś LAST RICO. Mnie i tak się wydaje, że to co mam to nie jest szczelne :), bo często widzę jak drewno dopiero co złapało ogień czy żar a w szczelinach między nim już węgiel też łapie. Może tak ma być, może ja zbyt szczelnie to przykrywam? Gdy z drewna zrobi się żar, dość szczelnie przykrywa to zasyp węgla. Może te gazy z węgla wtedy też gorzej uchodzę nad zasyp i się gromadzą?

Z rozpalaniem nie mam generalnie problemu, a jeden gaz wybuchowy z węgla mi wystarczy :) Kierownicę spróbuje skierować bardziej w dół, na sznurze. Bo na razie mam bez sznura. Kierownicy nie robiłem sam, zanim przysiadłem do tematu w celu dobrania odpowiedniej długości i konta, mój teściu przyjechał, wykręcił drzwiczki zabrał na warsztat, wycieli mi dziurę w drzwiczkach, dorobili rurę i koniec. A teraz są tego efekty :)

Kombinuję jeszcze, żeby taki mały daszek dorobić do tej rury, co by powietrze skierował w dół. Rura dość gruba i duża, ciężko by było ją wygiąć

Ja rozpalam trochę inaczej, tj. jak wskazał YETI w http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C3%84%C2%99gla-kamiennego&p=2952906&viewfull=1#post2952906 i mi jest wygodniej, bo z tym ułożeniem jak podaje LAST RICO to raz mi wychodziło, raz nie - a tak zawsze wychodzi:D
Co do mojego pieca i tematów jakie tu nawinąłem, to mogę napisać iż chyba "chyba" w końcu mi się udało. Dmuchawę mam na max. 21%, czopuch musiałem przysłonić (ok. 30% - oczywiście czujnik CO zamontowany) bo inaczej musiałbym zmieszać dmuchawę ale poniżej 21% nie mam po co, bo jest za dużo koksików a tak optymalnie - sztuk małych kilka (kłania się ruszt wodny). Ustawienia pieca to CO-65*, CWU-55* opis mojego domu jest w innych postach.
Powiem tak, póki co wszystko ładnie, czasami niestety występuje zjawisko jak opisane w #13435 - nie wiem dlaczego, może pompę CO zmienić na 2 bieg bo jest na 1? Dzieje się tak przy temp. ok. 65*.
Poza tym, przy temp. obecnych przy zasypie ok. 11,5 kg węgla pali ok. 10 godzin - bo myślę, że jest w miarę dobrym wynikiem.

Myjk
27-11-2013, 11:22
Myjk ładne rysunki jakieś techniczne?
To jest zrobione w darmowym googlowskim Sketchup (www.sketchup.com) -- banalnie prosty program do rysowania 2D/3D. Polecam.


może ci coś pomoże- ja miałem tak jak paliłem w GS
Ten mój "domek" ma spełniać praktycznie identyczne zadanie jak u Ciebie -- aczkolwiek nie mam możliwości poprowadzenia rury przez wymiennik, musiałbym wyciągać blachę przed zasypem (drzwi wyczystki do wymiennika i zasypowe są wspólne). Chcę także uniknąć wypalania dziury w środku zasypu (dzięki "podłodze"). Powietrze będzie rozbijane o rzeczoną podłogę na wszystkie strony tuż nad zasypem. Daszek ma za zadanie dłużej utrzymywać powietrze nad zasypem, jeszcze nie zdecydowałem jak duży powinien być. Wszystko to jednocześnie możliwie jak najbardziej trwałe i kompaktowe (wyjeżdżać ma na raz razem z otwierającymi się drzwiczkami).

Hefciu
27-11-2013, 13:14
Nic z tych rzeczy. Mocno wieje, więc wysysa z komina potęgując siłę ciągu :yes: Uszczelnić piec, uszczelnić klapkę spod dmuchawy, zmniejszyć wlot powietrza do dmuchawy ewentualnie zamontować regulator ciągu kominowego.

Dzięki Ci Tom1000k bardzo, bo jako jedyny zareagowałeś na mój ostatni post.
Jeśli chodzi o szczelność pieca to został tylko czopuch do poprawy, reszta jest jak należy.
Regulator ciągu kominowego zakłada się zamiast dmuchawy, tak?

Myjk
27-11-2013, 13:32
Regulator ciągu kominowego zakłada się zamiast dmuchawy, tak?
RCK zakłada się za czopuchem na ciągu komina -- z pewnością ZA paleniskiem, zatem zdecydowanie nie zamiast dmuchawy -> http://czysteogrzewanie.pl/warsztat/modyfikacje-kotla/#Regulator_cigu_kominowego

Hefciu
27-11-2013, 15:21
Dzięki Myjk, już wcześwniej widziałem i czytałem tę stronę ale okazuje się że błędnie zrozumiałem. Chyba się zdecyduję na takie urządzonko

potle
27-11-2013, 15:54
Myjk, tak się zastanawiam, jak to jest, że ja mając Zębca SWK 28 KW zmniejszony szamotem gdzieś o połowę, czyli do wielkości paleniska ok 28cm x 40cm wsypuję ok. 16 kg węgla, a w zasadzie groszku, tego większego, z KWK Chwałowice i to jest gdzieś na wysokość dwóch cegieł, bo ściankę w środku mam właśnie z cegiełek, a Ty twierdzisz, że przy palenisku 40cm x 40cm sypiesz 20-22 kg, nie traktuj tego pytania jako złośliwość z mojej strony, bo nie o to mi chodzi, po prostu też ciągle kombinuję nad czystością i wydłużeniem czasu palenia, bo może ja nie powinienem go tak zmniejszać, hmm... ja mam gdzieś koło 10 godzin palenia, tylko jak liczyć stałopalność ? ja sobie przyjąłem, że start jest w momencie, gdy po rozpaleniu temp. na kotle zaczyna rosnąć, a stop gdy na kotle się zrobi poniżej 40 stopni.

palacz66
27-11-2013, 16:29
MYJK@

Co daje ten deflektor na rysunku żółta blacha?
I jeszcze Pytanie do wszystkich!
Dlaczego miarkownik mechaniczny po złapaniu temperatury miarkowniku nie domyka klapki PG do końca tylko zawsze zostawia małą szczelinę przez, którą nie zwiększa temperatura wręcz przeciwnie i powstaje dym gdyż jest za mało na zapalenie gazów?
DLACZEGO ON NIE ZAMYKA DO KOŃCA TEJ KLAPY NIECH KTOŚ TO WYTŁUMACZY MI?
Do posiadaczy MCI Bolecki!!!
Używa ktoś miarkownika MCI Bolecki z sterownikiem Proton bez Pid?
Jak to działa chodzi mi czy po ustawieniu tem np 50 zamyka klapę całkowicie czy jest taka sama sytuacja jak w mechanicznym?Następnie po spadku tem np 49 otwiera od razu klapkę PG natychmiast i ile on ją otworzy?
Proszę o wyjaśnienie moich pytań i z góry dziękuję.

ordy
27-11-2013, 17:02
Mam pytanie dla górnospalaczy... Mam komin murowany z pełnej cegły, przekrój 14x27, o wysokości 5m. Komin wystaje nieznacznie nad kalenice (niski domek). Na kominie mam wstawioną nasadę o długości 1m (80cm wystaję nad komin, 20 cm w środku komina) czyli teraz długość komina to 5.80m
227129
Może być problem (nawet przy spalaniu od góry) w wykraplaniu się wody na ściankach tej rury, co myślicie czy mogę ją ocieplić taką wełną 5cm z folią aluminiową (jaka stosowana jest w wentylacji) i owinąć to wszystko taśmą aluminiową, czy uciąć tę rurę fleksem w połowie?
Nie chce się jej całkiem pozbywać z obawy o ciąg kominowy i zeby dym nie snuł się po czapce kominowej wpadając do kratek wentylacyjnych pod czapką.

QIM
27-11-2013, 19:09
--> Palacz
przy tym otwarciu równoważy się moc produkowana przez kocioł i odbierana przez instalację. Miarkownika nie interesuje, czy ta moc wynika z czystego spalania czy tylko kopcenia węgla.
Co do sterownika. Jak zachowuje się teraz przy dmuchawie? Tak będzie działał z MCI.

palacz66
27-11-2013, 19:13
--> Palacz
przy tym otwarciu równoważy się moc produkowana przez kocioł i odbierana przez instalację. Miarkownika nie interesuje, czy ta moc wynika z czystego spalania czy tylko kopcenia węgla.
Co do sterownika. Jak zachowuje się teraz przy dmuchawie? Tak będzie działał z MCI.

Proszę wyjaśnić to jaśniej jak można? Dmuchawy nie mam już ponad rok mam miarkownik mechaniczny esbe?

wojtasmaz
27-11-2013, 19:55
...

Na samym początku zrobiłem to tak jak doświadczeni poprzednicy: http://emide.pl/DSC_5466.jpg i już tak zostało do dzisiaj. Blacha wchodzi pod belkę rusztu poziomego z lekkim napięciem (uszczelniając go). ...
Czyli tak jak przypuszczałem powietrze z klapki ma iść tylko na dół pod poziomy ruszt. Dzięki za fotkę i podpowiedź..


... Czyli piec nadal dziurawy od dołu jak ser szwajcarski -- mnie też przed uszczelnieniem rozpalało 12-18kg węgla w 2-3h, teraz (z wczoraj) 20-22kg w 6-7h. Baran na wymienniku to oczywiście brak PW albo złe jego skierowanie na zasyp plus naturalnie nieszczelność od dołu (zły stosunek paliwa do powietrza).. Więc do puki nie uszczelnie konkretnie całego dołu nie mam co kombinować.:( Po wczorajszym rozpaleniu od góry o 20.30 dzisiaj przed 6.00 rano na piecu temperatura spadła do 50 na wyjściu na zaworze na grzejniki spadła do 35, opał wypalony powiedzmy w połowie z większością od strony drzwiczek, przerusztowałem bez dosypywania i o 16.00 po pracy pozostała tylko warstwa żaru na całej powierzchni poziomego rusztu temperatura na piecu 35stopni, na grzejnikach 25 stopni, więc nadal zmuszony jestem zasypywać-dosypywać i palić od dołu do puki niewykombinuje coś z tym uszczelnieniem. Na razie trochę martwi mnie ta ilość spalanego opału gdzie nie ma jeszcze mrozów. Przy górnym rozpalaniu 30kg wystarcza na powiedzmy ok 18godz., więc już wychodzi ok 40 kg na dobę/ 1,2 tony na miesiąc, no i jedno rozpalenie 18 godzin a przy mrozach pewnie jeszcze krócej wiec będzie wychładzał się codziennie dom. Puki nie nieuszczelnie musze palić tak jak wcześniej dosypujac rano i wieczór żeby mieć stałopalność . Pytałem rodziców i kiedyś w pierwszym kotle w tym domu , (jeszcze przed tym na drzewo) w piecu "no name" dolnopaleniskowym spalali ok 5 ton wegla w przez zimę, na chwile obecna trudno w to uwierzyć.

Moja operacja "zaślepić zębca" trwała jak pisałem Myjkowi 20 min. Miarkownik delikatnie przeszkadzał w zdjęciu osłonki - dlatego usunąłem ostrym nożem ten pierścień maskujący przy miarkowniku (to miękkie aluminium) i blacha uniosła się dzięki temu nieco wyżej - potem przekręciłem miarkownik 90 stopni w lewo podważyłem śrubokrętem osłonkę pionową i .... wyszło :lol2:
Był mały problem w włożeniem tego z powrotem ale przeszlifowałem delikatnie róg osłony i bez dewastacji skręciłem, to do kupy.:lol2:
Jeśli zamierzasz używać rusztu ruchomego to faktycznie musisz coś wykombinować by to skutecznie zaślepić.

Zdjęcia już dawno obiecałem, ale wczoraj nie miałem czasu bo naprawiałem nadmuch w samochodzie postaram się to zrobić dzisiaj po powrocie z pracy.
Pozdr.
Ale jak zaślepiłeś ? zrezygnowałeś z ruchomego rusztu ? ja nie upieram się żeby go mieć. Też myślałem żeby ten pierścień przeciąć i wtedy wyżej podejdzie górna osłona.

Do Wojtasmaz

Czytaj ze zrozumieniem,powietrze z pod klapki miarkownika ma docierać pod ruszt poziomy a nie pionowy!
Pionowy ruszt musi być uszczelniony tak, żeby ani gram powietrza tamtędy nie przechodził do kotła ,bo właśnie to powietrze tam się dostające rozpala Ci cały zasyp!
To jest ta wada drzwiczek zespolonych(wspólnych) do popielnika i rusztu .
Czy teraz zajarzyłeś?,bo jaśniej tego nie można napisać.
Tak jak pisałem jestem poczatkujący i nie jestem w stanie wszystkiego na raz przeczytać, robie to sukcesywnie, a że ucze się palić węglem to pytam na bieżąco i dlatego konkretnie i wyraźnie pytałem na który ruszt to powietrze z klapki miarkownika ma trafiać, zresztą kolega Myjk i Amadeuss wyjasnili mi to ale dzieki również za Twoje potwierdzenie tego.
Puki co czytam różne posty i też nie wiem o co chodzi z powietrzem-skrótami PG, PW, czy KPW ale z czasem doję o co chodzi a moze i ktos coś podpowie, więc jeszcze raz dzieki i jeszcze raz prośba o wyrozumiałość.
Pozdrowionka....

Tom1000k
27-11-2013, 20:25
(...)Temp. wody na wyjściu 50sC a spalin 54-56sC pomimo otwarcia PW na 1/3. Tu się zastanawiam, czy jednak nie za mało dałem PW i stąd niska temp. (oraz, już widziałem, baran na wymienniku) albo czy nie jest to właśnie oznaką wspomnianej "skorupy" w zasypie. (?) (...)

Ta właśnie miałem, jak się zrobiła skorupa to gazowanie hamowało i nie rosła zbytnio temperatura. Po przebiciu skorupy wszystko wracało do normy.
Spala ci się doszczętnie wszystko czy zostaje może niedopalony koks? Jak tak to ile tego niedopału?

marcych35
27-11-2013, 20:47
Proszę wyjaśnić to jaśniej jak można? Dmuchawy nie mam już ponad rok mam miarkownik mechaniczny esbe?

Powiedzmy że na miarkowniku masz ustawione 60*.Kociołek grzeje do tych 60* i w miarę dochodzenia do tej temperatury zmniejsza się szczelina w klapce.Do końca nigdy ci szczelnie klapki nie zamknie.Pomimo że na zasilaniu teoretycznie jest 60* to ciągle mamy obieg wody .Po prostu powrót jest zimniejszy i chłodzi kocioł.
Możesz zrobić sobie prosty eksperyment.Jeśli uznasz że kocioł doszedł do temp zadanej np owe 60* zamknij klapkę całkowicie ( ! kociołek będzie dymił !) ale temp po prostu będzie spadać.Powrót wychłodzi kocioł.
Jeśli masz szczelny kocioł to miarkownik zmniejszy szczelinę na tyle że temperatura zadana będzie raczej stała.Lekkie uchylenie klapki ma też plus.Nie kisisz opału i nie produkujesz smoły - jak moja mama ):

Myjk
27-11-2013, 20:49
Myjk, tak się zastanawiam, jak to jest, że ja mając Zębca SWK 28 KW zmniejszony szamotem gdzieś o połowę, czyli do wielkości paleniska ok 28cm x 40cm wsypuję ok. 16 kg węgla, a w zasadzie groszku, tego większego, z KWK Chwałowice i to jest gdzieś na wysokość dwóch cegieł, bo ściankę w środku mam właśnie z cegiełek, a Ty twierdzisz, że przy palenisku 40cm x 40cm sypiesz 20-22 kg,
Ja mam niestety kostkę (węgiel zakupiony był zanim odnalazłem ten wątek), więc mam stosunkowo duże kawały węgla. Zdarzają się czasem takie, że się nie mieszczą przez szczelinę zasypową (zmniejszoną przez KPW z blachy) i muszę je rozbijać. Ty masz groszek, który się ładnie kompresuje i wchodzi więcej paliwa.


nie traktuj tego pytania jako złośliwość z mojej strony, bo nie o to mi chodzi, po prostu też ciągle kombinuję nad czystością i wydłużeniem czasu palenia, bo może ja nie powinienem go tak zmniejszać, hmm... ja mam gdzieś koło 10 godzin palenia,
Nie biorę do siebie, wszak kto pyta nie nie błądzi. :) 10h to mało, ale wszystko zależy od parametrów domu i samego węgla -- jak to u Ciebie wygląda (powierzchnia domu, ocieplenie, temp. w domu i na zewnątrz)? Ja przy zmniejszeniu paleniska szamotem miałem dużo gorsze wyniki stałopalności i czystości, niż bez zmniejszania. Kwestia ta już została wyjaśniona -- trzeba znaleźć alternatywę dla cegieł szamotowych (aby nie przekazywały ciepła w dół zasypu).


tylko jak liczyć stałopalność ? ja sobie przyjąłem, że start jest w momencie, gdy po rozpaleniu temp. na kotle zaczyna rosnąć, a stop gdy na kotle się zrobi poniżej 40 stopni.
Podaję czas od osiągnięcia temperatury roboczej, a koniec gdy zaczyna odpadać od temperatury roboczej. Wczorajszy zasyp palił się na pewno 18h (w momencie pomiaru czasu było 52sC na wyjściu).


MYJK@ Co daje ten deflektor na rysunku żółta blacha?
To nie mój projekt, ale domyślam się, że ma na celu równomierne "rozłożenie" PW na palenisku.


Więc do puki nie uszczelnie konkretnie całego dołu nie mam co kombinować.:(
Tak, zwyczajnie szkoda nerwów -- wiem coś o tym. ;)


Na razie trochę martwi mnie ta ilość spalanego opału
Nie panikuj tylko uszczelniaj czym prędzej. To nic trudnego, trzeba się tylko zabrać raz a dobrze.


Ale jak zaślepiłeś ? zrezygnowałeś z ruchomego rusztu ? ja nie upieram się żeby go mieć. Też myślałem żeby ten pierścień przeciąć i wtedy wyżej podejdzie górna osłona.
Amadeuss zostawił sobie ruszt ruchomy. Ja wymontowałem bo mnie wpieniał przy czyszczeniu. Dzięki temu więcej jest miejsca w popielniku i łatwiej się czyści.


Puki co czytam różne posty i też nie wiem o co chodzi z powietrzem-skrótami PG, PW, czy KPW ale z czasem doję o co chodzi a moze i ktos coś podpowie, więc jeszcze raz dzieki i jeszcze raz prośba o wyrozumiałość.
PG - Powietrze Główne (od dołu, z drzwiczek dolnych -- pod paleniskiem)
PW - Powietrze Wtórne (od góry, z drzwiczek górnych -- nad paleniskiem)
KPW - Kierownica PW (rura/blacha kierująca strumień powietrza prosto w palenisko)


Ta właśnie miałem, jak się zrobiła skorupa to gazowanie hamowało i nie rosła zbytnio temperatura. Po przebiciu skorupy wszystko wracało do normy. Spala ci się doszczętnie wszystko czy zostaje może niedopalony koks? Jak tak to ile tego niedopału?
Zostaje. Niewiele, ale zostaje. Tylko pamiętaj, że ja palę na stosunkowo niskich temperaturach -- jeszcze. Czekam na mrozy. ;)

ronuch
27-11-2013, 21:07
Panowie możecie mi doradzić co robię źle bo chyba coś jest nie tak. Pale od góry w viadrusie i wygląda to tak. Zasypuje węgiel, na gore daje nie spalony węgiel w poprzedniego palenia i na to drobne drewno. Zapalam całość palnikiem, jak drzewo zacznie się palić odczepiam łańcuszek od miarkownika i odkręcam zakrętkę od PW. Temperatura wody jak zapalam ok 25, początkowo temperatura rośnie ale nie zdarzy dojść do 40 i zaczyna spadać. Zauważyłem że temperatura zaczyna spadać w momencie gdy płomienie stracą się z powierzchni całego załadunku (płomienie idą w dół) Po około 2 godzinach żar jest już na dole podczepiam łańcuszek i resztę robi miarkownik. Po około pięciu godzinach piec osiąga zadane 50 stopni. Piec w miarę czysty, komin też. W czasie gdy węgiel odgazowuje a niema ognia na gorze załadunku to mocno dymi z komina a jak już pali się koks dymu nie ma. Piec nie zarasta sadzą tylko pojawia się taki brązowy meszek na wylotach z pieca. Ruszt pionowy zatkany wełną mineralna, brak KPW. Mój wynik to ok 12 godzin na 25 kg węgla, po 12 godzinach temperatura zaczyna spadać.

Amadeuss
27-11-2013, 21:09
WOJTASMAZ - wrzucam obiecane foty

227173
widok z prawej strony końcówka wajchy i druga ośka rusztu

227177
widok z bliska

227180

usunięcie pierścienia i odwrócenie miarkownika

227181

szlifowanie blachy (pomaga przy zakładaniu)

Jurgonka
27-11-2013, 21:10
Mam pytanie dla górnospalaczy... Mam komin murowany z pełnej cegły, przekrój 14x27, o wysokości 5m. Komin wystaje nieznacznie nad kalenice (niski domek). Na kominie mam wstawioną nasadę o długości 1m (80cm wystaję nad komin, 20 cm w środku komina) czyli teraz długość komina to 5.80m
227129
Może być problem (nawet przy spalaniu od góry) w wykraplaniu się wody na ściankach tej rury, co myślicie czy mogę ją ocieplić taką wełną 5cm z folią aluminiową (jaka stosowana jest w wentylacji) i owinąć to wszystko taśmą aluminiową, czy uciąć tę rurę fleksem w połowie?
Nie chce się jej całkiem pozbywać z obawy o ciąg kominowy i zeby dym nie snuł się po czapce kominowej wpadając do kratek wentylacyjnych pod czapką.
Przedłużając komin blachą należy część ponad kominem ocieplić wełną i ochronić kolejną blachą ( u mnie zwykły ocynk) można nitować. Konieczne jest zamknięcie górnej szpary pomiędzy blachami.

palacz66
27-11-2013, 21:20
Powiedzmy że na miarkowniku masz ustawione 60*.Kociołek grzeje do tych 60* i w miarę dochodzenia do tej temperatury zmniejsza się szczelina w klapce.Do końca nigdy ci szczelnie klapki nie zamknie.Pomimo że na zasilaniu teoretycznie jest 60* to ciągle mamy obieg wody .Po prostu powrót jest zimniejszy i chłodzi kocioł.
Możesz zrobić sobie prosty eksperyment.Jeśli uznasz że kocioł doszedł do temp zadanej np owe 60* zamknij klapkę całkowicie ( ! kociołek będzie dymił !) ale temp po prostu będzie spadać.Powrót wychłodzi kocioł.
Jeśli masz szczelny kocioł to miarkownik zmniejszy szczelinę na tyle że temperatura zadana będzie raczej stała.Lekkie uchylenie klapki ma też plus.Nie kisisz opału i nie produkujesz smoły - jak moja mama ):
Nie zgodze się jak może dymic jak zamknie PG nie ma takiej możliwości przecież? Jak u Ciebie tak jest to masz nieszczelnosc! U mnie jak jest klapkanie domknieta przez miarkownik to jest za mało na zwiększenie tem nakotle ale tylko na produkcji dymu wystarcza

ordy
27-11-2013, 21:24
Jurgonka ale jak to szczelnie ochronić blachą od góry? zawsze na łączeniach blach będą szczeliny gdzie będzie dostawała się woda z deszczu i z topniejącego śniegu. A wiadomo jak wełna zamoknie to tak jakby jej wogóle nie było, nie izoluje termicznie wtedy.
Masz jakieś fotki jak u siebie to zrobiłeś? Tą blachę od góry nitowałeś z tą zewnętrzną blachą ocynkowaną i wewnętrzną kwasówką?

Amadeuss
27-11-2013, 21:28
Jurgonka ale jak to szczelnie ochronić blachą od góry? zawsze na łączeniach blach będą szczeliny gdzie będzie dostawała się woda z deszczu i z topniejącego śniegu. A wiadomo jak wełna zamoknie to tak jakby jej wogóle nie było, nie izoluje termicznie wtedy.
Masz jakieś fotki jak u siebie to zrobiłeś? Tą blachę od góry nitowałeś z tą zewnętrzną blachą ocynkowaną i wewnętrzną kwasówką?

może silikon dekarski na łączeniach?

Jurgonka
27-11-2013, 21:37
Jurgonka ale jak to szczelnie ochronić blachą od góry? zawsze na łączeniach blach będą szczeliny gdzie będzie dostawała się woda z deszczu i z topniejącego śniegu. A wiadomo jak wełna zamoknie to tak jakby jej wogóle nie było, nie izoluje termicznie wtedy.
Masz jakieś fotki jak u siebie to zrobiłeś? Tą blachę od góry nitowałeś z tą zewnętrzną blachą ocynkowaną i wewnętrzną kwasówką?
Jutro wstawię zdjęcia kwasówkę zamawiałem gotową + 4blachy na zamknięcie szczeliny między blachami. Spawałem sam po założeniu ocieplenia. Można to nitować, zakładki przed nitowaniem posmarować np. uszczelniaczem dekarskim.

ordy
27-11-2013, 21:47
Tylko ja mam już tą nasadę przymocowaną do komina, uszczelnioną klejem od dołu, na to wszystko jest założona blacha na całą czapkę i zasylikowane wszystko, szczeliny itp. Nie chciałbym teraz tego sciągać, odkuwać tej nasady itp. Spawanie na kominie odpada. A czym spawałeś kwasówkę z ocynkiem, migomatem?

Jurgonka
27-11-2013, 21:54
Tylko ja mam już tą nasadę przymocowaną do komina, uszczelnioną klejem od dołu, na to wszystko jest założona blacha na całą czapkę i zasylikowane wszystko, szczeliny itp. Nie chciałbym teraz tego sciągać, odkuwać tej nasady itp. Spawanie na kominie odpada. A czym spawałeś kwasówkę z ocynkiem, migomatem?
Kwasówkę spawałem tig - jest to taka nakładka. Nie jest łączona z ocynkiem. Ocieplenie wykonywałem już na kominie po zamocowaniu kwasówki. Wykonałem dwa ceowniki z blachy ocynkowanej i nałożyłem na ocieplony komin. Wiertarka nity. Ponieważ blachę miałem z odzysku, dodatkowo otynkowałem komin. (tynk - jak na styropian z siatką i narożnikami.

wojtasmaz
27-11-2013, 22:01
Myjk dzięki za kolejne info.


WOJTASMAZ - wrzucam obiecane foty

...227177
widok z bliska
....
Dzieki również ale myślałem że masz fotkę już po zaślepieniu, ja w te otwory chwilowo powsickałem szur azbestowy ale myslę nad jakimiś dekielkami ok 4cm średnica żeby ruszt swobodnie pracował, ewentualnie całkowicie zdemontować ruszt i otwory zaslepić.

stone21
27-11-2013, 22:13
Zobaczcie co cichewicz pisze o http://czysteogrzewanie.pl/
W internecie , pojawiła się strona www, która narusza dobre imię i dobra osobiste naszej firmy oraz produktów. Autor strony, bez żadnego merytorycznego poparcia, podając nieprawdziwe informacje, negatywnie przedstawia nasze produkty tj Logica, Ultima. Informacje zawarte na stronie naruszają dobra osobiste naszej spółki i sprawa została już skierowana do prokuratury. Biorąc pod uwagę, że od kilku lat w/w produkty cieszą się doskonałą opinią wśród użytkowników i znajdują się w ofercie renomowanej firmy Buderus - nie można poważnie traktować subiektywnych opinii twórców tej strony. Ewidentnie widać tu działania zlecone przez konkurencję...

Zawsze widziałem że jeśli ktoś ma własne zdanie to będzie miał problemy w tym kraju.

Amadeuss
27-11-2013, 22:23
Dzieki również ale myślałem że masz fotkę już po zaślepieniu, ja w te otwory chwilowo powsickałem szur azbestowy ale myslę nad jakimiś dekielkami ok 4cm średnica żeby ruszt swobodnie pracował, ewentualnie całkowicie zdemontować ruszt i otwory zaslepić.

zaślepiłem po prostu uszczelniaczem kominkowym

kalejdoskop
28-11-2013, 11:02
Może teraz z inne beczki.
W jak sposób uszczelnić porządnie ruszt pionowy, może ma ktoś koncepcje.
227211227212
Wstawiłem pionowo blachę 3mm, ale za cholerę nie daje się dopasować, na wcisk zostają szczeliny, a w czasie wzrostu temperatury nieco odkształca się...

QIM
28-11-2013, 11:05
--> Myjk
Jeśli możesz, zrób zdjęcie paleniska po ~2h od rozpalenia, czyli w momencie, gdy dochodziło do wybuchów. Rozumiem, że dziury między tymi dużymi kęsami wypełniasz? Próbowałeś badać wpływ otwarcia PW na temperaturę spalin?
--> Palacz66
Gdyby idealne trzymanie temperatury wody CO wpływało na ekonomiczne i czyste palenie węgla, sterownik ecoal do kotłów retortowych trzymałby ją z dokładnością 0.001st C.
Wracając do Twojego sterownika... Przypuszczam, że da radę, ale będziesz musiał sam go odpowiednio skonfigurować. Niestety, na odległość to tylko wróżenie z fusów.
--> Ordy
Z tego, co mi wiadomo o ocynkowanej blasze, nie za bardzo lubi się z tlenkami siarki. chyba lepiej z kwasniaka wszystko zrobić. Na giętarce można wygiąć odpowiednie kształtki i ponitować. Widziałeś obudowę teleskopową okapu kuchennego? Odwróć jeden z jej elementów o 180stopni i... o to mi mniej więcej chodzi, a dokładniej to mogą być po dwie ściany i "zakładka" do zanitowania . Na górze komina z każdej ściany "zakładka" dwa razy gięta do środka, by osłonić ocieplenie. Zrób model z kartonu, opracuj wymiary i za parę zł zrobią Ci takie dwa elementy w jakim zakładzie ślusarskim.

Myjk
28-11-2013, 11:08
Ja tylną ściankę wyłożyłem lekkimi cegłami coś jak pianka żaroodporna.
W internecie znalazłem takie cośhttp://sklep.vitcas.pl/pl/c/Izolacyjne-Cegly-Ogniotrwale/29
Żar nie schodzi w dół tak szybko.
O proszę, czytałem sobie wypowiedzi wstecz i odnalazłem perełkę którą poprzednio przegapiłem. :/ Dzięki za info, trzeba będzie przetestować. Ale biorąc pod uwagę, że długo się pali bez zmniejszania komory, nie wiem czy sobie tego zwyczajnie nie odpuścić.

Na dzień dzisiejszy, po dwóch paleniach od ostatniej "katastrofy", mogę stwierdzić, że po przykręceniu PW nie mam problemu z wybuchami ani z fukaniem kotła. Nie jest też źle (jak myślałem) w kwestii brudzenia wymiennika sadzą. Był tylko mały nalot -- mam nadzieję, że i to zniknie wraz z nadejściem KPW. Stałopalność się utrzymała i to najbardziej cieszy -- cały czas czekam na większe mrozy żeby podkręcić mocniej piec i wyeliminować smołowanie. Na dokupienie i składowanie słabszej odmiany (węgla) nie mam miejsca. :/

Myjk
28-11-2013, 11:15
Jeśli możesz, zrób zdjęcie paleniska po ~2h od rozpalenia, czyli w momencie, gdy dochodziło do wybuchów.
Aparatu tam zbliżać nie będę. Mogę Ci powiedzieć -- było czarno, nic nie świeciło.


Rozumiem, że dziury między tymi dużymi kęsami wypełniasz?
Nie, zostawiam jak leci. To pewnie przyczyna dla szybszego rozpalania zasypu. Ale ponieważ pali jak trzeba, a nawet lepiej, to nie tykam żeby nie popsuć. ;) Jak to można wypełniać i jaki rezultat to ma przynieść?


Próbowałeś badać wpływ otwarcia PW na temperaturę spalin?
Gdy pisałem ostatnio o niskiej temperaturze spalin, owszem, otworzyłem PW z 1/3 do 1/2 i wbrew moim oczekiwaniom temperatura spalin podskoczyła. Niewiele, bo o 10 stopni, ale jednak się podwyższyła. Wczoraj rozpaliłem od początku z 1/2 PW i też była wyższa, dochodziło do 70. Tylko nie wiem czy to wynik tego ustawienia, czy że było na zewnątrz cieplej prawie o 5sC. Przy analizie pamiętaj, że mam ustawione zaledwie 50sC na wyjściu z pieca.

QIM
28-11-2013, 11:27
--> Kalejdoskop
Jeszcze zrób zdjęcie drzwiczek.
--> Myjk.
Nie bardzo chce mi się wierzyć w spiekanie, jeśli są takie dziury w zasypie.
Termometr mierzy temp spalin czy czopucha?

kalejdoskop
28-11-2013, 11:35
--> Kalejdoskop
Jeszcze zrób zdjęcie drzwiczek.

Wystarczy takie:227239
A jak nie to wstawię je później, po pracy.

Myjk
28-11-2013, 11:40
Nie bardzo chce mi się wierzyć w spiekanie, jeśli są takie dziury w zasypie.
Termometr mierzy temp spalin czy czopucha?
Pewnie masz rację, bo w zasadzie samo zabranie PW przeczyłoby teorii o spiekaniu. Z drugiej strony po przykręceniu PW, miarkownik praktycznie w ogóle nie domyka mi PG (dopiero na sam koniec jak skończy się gazowanie), zatem teraz ruch od dołu jest bardziej wymuszony niż kiedyś. Termometr jest wpuszczony w czopuch, toteż prawdopodobnie mierzy temperaturę spalin. Choć pewnie i czujnik też jest zawalony przez sadzę (nie ma tam dostępu od środka, a wyciągać do wyczyszczenia się "boję", żeby nie rozszczelnić i nic więcej nie popsuć.

QIM
28-11-2013, 11:50
Stone21 pisał o fałszywym pomiarze temp spalin...
A wyczystkę czopucha otwórz i tamtędy go może przeczyść.

--> Kalejdoskop
interesuje mnie zdjęcie wewnętrznej części drzwiczek. Może jakaś blacha a'la zębiec wystarczy.

Myjk
28-11-2013, 11:53
Stone21 pisał o fałszywym pomiarze temp spalin...
Znaczy on potrafi podawać wyższe parametry -- jeśli o to chodzi. Jak się b. mocno rozpaliło (jeszcze gdy testowałem miarkownik), to podawał i 160sC.


A wyczystkę czopucha otwórz i tamtędy go może przeczyść.
Spróbuję.

grabpa58
28-11-2013, 16:51
Zobaczcie co cichewicz pisze o http://czysteogrzewanie.pl/
W internecie , pojawiła się strona www, która narusza dobre imię i dobra osobiste naszej firmy oraz produktów. Autor strony, bez żadnego merytorycznego poparcia, podając nieprawdziwe informacje, negatywnie przedstawia nasze produkty tj Logica, Ultima. Informacje zawarte na stronie naruszają dobra osobiste naszej spółki i sprawa została już skierowana do prokuratury. Biorąc pod uwagę, że od kilku lat w/w produkty cieszą się doskonałą opinią wśród użytkowników i znajdują się w ofercie renomowanej firmy Buderus - nie można poważnie traktować subiektywnych opinii twórców tej strony. Ewidentnie widać tu działania zlecone przez konkurencję...

Zawsze widziałem że jeśli ktoś ma własne zdanie to będzie miał problemy w tym kraju.



Ta wiadomość ścięła mnie z nóg.

Zanosi się na wielką drakę,nie wykluczone że producenci kotłów z "salonu odrzuconych" w rankingu kotłów prowadzonych przez naszych kolegów Juzefa i Szponiego ,mogą scalić siły i wspólnie wystąpić ze swoimi nie małymi pieniędzmi,nie wykluczone że i ze znajomościami w szeroko pojętym "wymiarze sprawiedliwości" o odszkodowania z tytułu poniesionych rzekomo strat.
A wiadomo przecież nie od dziś,że żyjemy cyt."w demokratycznym państwie prawa";)prawda?
Proponuje śledzić uważnie i w razie czego nagłośnić poczynania prokuratury i trzymać rękę na pulsie nie dopuszczając do jakiegoś prawnego linczu na naszych kolegach.
Mam nadzieję,że wszystko skończy się dobrze i być może kol.Juzef i Szponi coś więcej nam napiszą w związku z tą sprawą.
Nie dajmy się zastraszyć producentom wątpliwej jakości kotłów.
Jeszcze trochę i zmuszą ich dyrektywami do produkcji prawdziwych kotłów ,potwierdzonych prawdziwymi i rzetelnymi badaniami.

grabpa58
28-11-2013, 17:08
Dikij.Petia


To w czym problem?:)
Zawsze możesz do tego wrócić,jeżeli to sprawdzony sposób i nie było kiszenia opału, dymienia ,odbić kotła a spalałeś czysto i ekonomicznie to tylko pogratulować.
Jeśli chodzi o rurę ,to może dobrym sposobem żeby się nie przepalała tak szybko byłyby ceramiczne pierścienie dopasowane i nakładane na całą rurę.
Na tę chwilę nie przychodzi mi nic do głowy gdzie to można zdobyć ale zastanowić się warto. Pozdrawiam.

QIM
28-11-2013, 17:46
Cóż... Niech udowodnią, że ich wyroby są dobre. Badania, certyfikaty, właściwie napisana instrukcja i... Juzef leży ;)

Myjk
28-11-2013, 19:15
OK, przedstawiam w 3/4 wykonaną ruchomą KPW -- ja spadłem z krzesła z wrażenia. Już się nie mogę doczekać testu!

http://emide.pl/kierownica-kpw-emide.jpg


Jeśli chodzi o szczekające "firmy", to ja się chętnie zrzucę na adwokata w obronie "naszych" chłopaków.

Kris18
28-11-2013, 19:22
Ta wiadomość ścięła mnie z nóg.

Zanosi się na wielką drakę,nie wykluczone że producenci kotłów z "salonu odrzuconych" w rankingu kotłów prowadzonych przez naszych kolegów Juzefa i Szponiego ,mogą scalić siły i wspólnie wystąpić ze swoimi nie małymi pieniędzmi,nie wykluczone że i ze znajomościami w szeroko pojętym "wymiarze sprawiedliwości" o odszkodowania z tytułu poniesionych rzekomo strat.
A wiadomo przecież nie od dziś,że żyjemy cyt."w demokratycznym państwie prawa";)prawda?
Proponuje śledzić uważnie i w razie czego nagłośnić poczynania prokuratury i trzymać rękę na pulsie nie dopuszczając do jakiegoś prawnego linczu na naszych kolegach.
Mam nadzieję,że wszystko skończy się dobrze i być może kol.Juzef i Szponi coś więcej nam napiszą w związku z tą sprawą.
Nie dajmy się zastraszyć producentom wątpliwej jakości kotłów.
Jeszcze trochę i zmuszą ich dyrektywami do produkcji prawdziwych kotłów ,potwierdzonych prawdziwymi i rzetelnymi badaniami.

mam przykre doświadczenie jeśli chodzi o firmę LOGICA , kocioł jest do kitu a serwis hummm szkoda gadać.
Kilka lat do tyłu mój Teść zakupił wyżej wymieniony piec 75KW,
Teść pobudował dom, warsztat (stolarnia) i suszarnię, wszystko nowe,Lgica też była nowa,
po miej więcej roku piec zaczął przeciekać, wezwany serwis stwierdził, że jakaś tam rurka była źle podłączona i nie uznał gwarancji.
Oczywista oczywistość ,że firma po prostu nie chciała uznać gwarancji z premedytacją.
Sugerowałem teściowi aby wziął prawnika i poszedł do sądu z nimi, ale Teść powiedział,że nie ma czasu zajmować się takim chłamem i
po prostu kupił nowy , porządny piec, który pracuje do dziś.
Czytelnik niech sam wyciągnie wnioski.

Juzef
28-11-2013, 19:22
Zanosi się na wielką drakę,nie wykluczone że producenci kotłów z "salonu odrzuconych" w rankingu kotłów prowadzonych przez naszych kolegów Juzefa i Szponiego ,mogą scalić siły i wspólnie wystąpić ze swoimi nie małymi pieniędzmi,nie wykluczone że i ze znajomościami w szeroko pojętym "wymiarze sprawiedliwości" o odszkodowania z tytułu poniesionych rzekomo strat.
Proponuje śledzić uważnie i w razie czego nagłośnić poczynania prokuratury i trzymać rękę na pulsie nie dopuszczając do jakiegoś prawnego linczu na naszych kolegach.
Mam nadzieję,że wszystko skończy się dobrze i być może kol.Juzef i Szponi coś więcej nam napiszą w związku z tą sprawą.

Tutaj wszystko jest wyjaśnione (http://czysteogrzewanie.pl/2013/11/zal-sciska-producentow-kotlow/), tyle co wiem. Nie ma co robić zadymy zawczasu. Pan Cichewicz odezwał się już miesiąc temu, ale był to monolog z jego strony. Póki sprawa nie przybierze realnego obrotu, nie chciałem w ogóle o niej wspominać, bo było to bezcelowe. Ale ponieważ na stronie Cichewicza pojawiło się owo "sprostowanie", to postanowiłem zabrać głos.

Nie zaskakuje mnie to ani specjalnie nie przeraża. Od początku brałem taką opcję pod uwagę. Żadna z firm nie przesłała ani grama merytorycznych i rzetelnych uwag, zaczynając od razu z grubej rury. Rozpowszechnianie faktów albo swoich subiektywnych opinii nie jest w tym kraju generalnie karalne. Te dwie firmy płaczą akurat o fakty i to że pojawiają się one w wynikach wyszukiwania tuż pod linkiem do ich strony.

Nie róbmy na teraz zadymy z tej sprawy, może producenci pójdą po rozum do głowy i zaczną myśleć nad rozwiązaniami, które dadzą im realne argumenty w obliczu ofensywy ekooszołomów.

Szponi
28-11-2013, 20:11
Nie róbmy na teraz zadymy z tej sprawy, może producenci pójdą po rozum do głowy i zaczną myśleć nad rozwiązaniami, które dadzą im realne argumenty w obliczu ofensywy ekooszołomów.

.... i ulepszą swoje wyroby, robiąc je bardziej przyjaznymi środowisku naturalnemu i użytkownikom!!!. Jak to zrobią, to na pewno ich produkty dostaną zasłużone literki A i B a nie niechlubne D.

Pozdrawiam
Szponi

kalejdoskop
28-11-2013, 20:35
Może teraz z inne beczki. (c.d)
W jak sposób uszczelnić porządnie ruszt pionowy, może ma ktoś koncepcje.

Wstawiłem pionowo blachę 3mm, ale za cholerę nie daje się dopasować, na wcisk zostają szczeliny, a w czasie wzrostu temperatury nieco odkształca się...

animuss
28-11-2013, 21:13
Może teraz z inne beczki. (c.d)
W jak sposób uszczelnić porządnie ruszt pionowy, może ma ktoś koncepcje.

Wstawiłem pionowo blachę 3mm, ale za cholerę nie daje się dopasować, na wcisk zostają szczeliny, a w czasie wzrostu temperatury nieco odkształca się...Podziel na 2 części wspawaj płaskownik równo z rusztami albo dokręć kawał żeliwa do rusztów tak żeby zamknął przerwę pomiędzy rusztami a drzwiczkami w drzwiczki wstaw dodatkowy uszczelniacz ze sznura ,który po zamknięciu drzwiczek uszczelni styk.

grabpa58
28-11-2013, 21:36
Może teraz z inne beczki. (c.d)
W jak sposób uszczelnić porządnie ruszt pionowy, może ma ktoś koncepcje.

Wstawiłem pionowo blachę 3mm, ale za cholerę nie daje się dopasować, na wcisk zostają szczeliny, a w czasie wzrostu temperatury nieco odkształca się...

Na początek chciałbym wiedzieć,po co są te 2 małe kątowniki i czy to jest stal czy żeliwo?
Jeżeli stal to wyciąłbym je w cholerę i przyspawał w poziomie na całej szerokości otworu pasek blachy np.4mm grubości i takiej szerokości ,żeby przylegał do drzwiczek po ich zamknięciu oraz dodatkowo w miejscu styku blachy z drzwiczkami dać sznur uszczelniający.

dex001
28-11-2013, 22:06
Panie Logica i cała banda produkująca te złomstwo ,zapraszam na skup złomu ze swoimi produktami czynne od 8 do 16
A tak na poważnie jeśli chcą zadymy to niech napalą w swoich super kotłach :sick:
Ciekawe jakby tak ze wszystkich regionów polski wysłać donosiki na cwaniaczków do np.Inspekcji Pracy,BHP, Sanepidu ,Skarbówki i gdzie się tylko da!:p
Na pewno by im to pomogło:lol2:
Szponi i Juzef JESTEŚMY Z WAMI :hug:

QIM
28-11-2013, 22:16
--> kalejdoskop
bierzesz pasek blachy (na początek może być zwykła ocynkowana cienka) odrobinę dłuższy (1mm) niż światło drzwiczek. Wyginasz z niego "z". Górna część "z" może 1...2cm. Środek - prawie tyle ile jest między rusztem a płytą żarową drzwiczek. Koniec "z" ok 2cm. Pakujesz to do kotła w ten sposób, by opierało się na tych kątownikach, które są po bokach kotła. Ta część "z", która idzie do rusztu ma być do góry. Teraz przecinasz ją w miejscach, w których są te haki z rusztu i tu odginasz pod hakami w dół. W zależności od umiejętności i posiadanego sprzętu mocujesz do tych haków, np robiąc dziurki i wiążąc drutem.
Mówcie mi "prowizorka" ;)

palacz66
28-11-2013, 22:40
Ile cm od zasypu powinna być końcówka KPW która dmucha pionowo w opał?

veenom
28-11-2013, 23:08
Witam
Od dluzszego czasu obserwuje watek-jednak dzisiaj zdecydowalem sie napisac.
Pale w kotle ogniwo S7WC-8kw oczywiscie od gory.
Przy zasypaniu ok 15 kg wegla jaką stalopalnosc powinienem osiagnac przy ogrzewaniu domu ok 100 m2 nieocieplonego??
Kolejne pytanie:po ok 2-3 h od rozpalenia zauważam ze zaczyna sie zarzyc prawie caly zasyp.
czy tak powinno byc??
Wiem napewno ze musze uszczelnic ruszt pionowy.czy jeszcze jakies operacje mozna wykonac przy tym kotle aby podniesc stalopalnosc??
Z gory dziekuje i pozdrawiam GórnoPalaczy:rolleyes:

QIM
29-11-2013, 07:51
--> klaudiusz_x
odnośnie otwarcia klapy PG i czemu musisz najpierw ustawiać mniejsze:
forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=5727989&viewfull=1#post5727989#post5727989
To jest też powód, dla którego niektórzy rozpalając nie używają miarkownika tylko stałego uchylenia klapy.

Myjk
29-11-2013, 08:17
Przy zasypaniu ok 15 kg wegla jaką stalopalnosc powinienem osiagnac przy ogrzewaniu domu ok 100 m2 nieocieplonego??
Nie da się w prosty sposób na to pytanie odpowiedzieć. Trzeba brać pod uwagę straty, temperaturę zewnętrzną itd.


Kolejne pytanie:po ok 2-3 h od rozpalenia zauważam ze zaczyna sie zarzyc prawie caly zasyp.czy tak powinno byc??
Wg mojego skromnego doświadczenia, nie (jeśli chodzi o ilość/czas). W moim przypadku po uszczelnieniu pieca od dołu czas rozpalania zasypu wydłużył się 2x. Ale nie wpłynęło to szczególnie na stałopalność. Z pewnością jednak miało korzystny wpływ na czystość i stabilność spalania.


Wiem napewno ze musze uszczelnic ruszt pionowy.czy jeszcze jakies operacje mozna wykonac przy tym kotle aby podniesc stalopalnosc??
Ocieplić dom. ;) Poza tym uszczelnić klapkę oraz ruszt ruchomy. Nie znalazłem szczegółowej konstrukcji Twojego kotła -- nie wiem czy jest przestrzelony na zewnątrz jak w zębcu (ale pewnie tak) -- zdejmij boczne ścianki i sprawdź. Amadeuss zapodawał niedawno fotki jak to u nas, "zębcowców", wygląda. Oczywiście odpowiednie podanie (i wyregulowanie) PW (kierownica).

orlik100
29-11-2013, 08:56
Witam wszystkich.
Mam taki objaw, że po miesięcznym paleniu w kotle od góry i po prawie całkowitym wyczyszczeniu się pieca ze starego osadu kociołek ponownie zaczął zarastać smołą. Ponadto po otwarciu wyczystki kominowej wyleciało mi prócz odrobiny jasnoszarego popiołu bardzo dużo zwęglonych płatów suchego osadu kominowego grubości 2-3 mm o powierzchni około 6x10cm. a stałopalność zmniejszyła mi się do 16godz. /komin czyszczony systematycznie ale wcześniej 5lat było brudne spalanie/
Po usunięciu starego osadu z wyczystki kociołek nadal smołuje.
Pytanie, czy po ponownym przeczyszczeniu całego przewodu kominowego spalanie wróci do normy? Oczywiście przed sezonem komin był czyszczony.
Dzięki za ewentualna odpowiedź

wushu77
29-11-2013, 09:03
Myjk:
Kierownica rzeczywiście robi wrażenie. Widać pracę w nią włożoną. Ciekawe jak się sprawdzi? Na ile ten ruchomy element jest szczelny i czy musi być bardzo szczelny? Kierownica będzie opadać samoistnie, czy będzie ręcznie opuszczana?

Moja kierownica już delikatnie skrócona, i zmieniony kąt nachylenia. Dziś rozpalę, to się zobaczy jak się sprawuje. Tylko martwi mnie jedna rzecz, bo komora nie jest jakoś super wysoka, i jak naładuje węgla, drewna grubszego i drobniejszego, to ta kierownica będzie dmuchać nie nad zasyp tylko tak mniej więcej w warstwę pomiędzy drewnem grubym a cienkim przy rozpalaniu. W tej chwili jest taki kąt, że po rozżarzeniu drewna, i jego cienkiej warstwie na węglu kierownica powinna dmuchać pomiędzy początkiem a środkiem zasypu. Zobaczy się...

Myjk
29-11-2013, 09:32
Myjk:
Kierownica rzeczywiście robi wrażenie. Widać pracę w nią włożoną. Ciekawe jak się sprawdzi? Na ile ten ruchomy element jest szczelny i czy musi być bardzo szczelny? Kierownica będzie opadać samoistnie, czy będzie ręcznie opuszczana?
To prawda, ojciec zaszalał. Z tego co relacjonował elementy są tak dobrane, aby po uzyskaniu temperatury się uszczelniło. Jak to będzie faktycznie, wyjdzie w praniu. W założeniu kierownica jest tak zbudowana aby mogła być dłuższa i nie kolidowała przy otwieraniu/zamykaniu, a więc regulacja ręczna. Ale mam nadzieję, że w pewnym stopniu będzie też się sama obniżać. Nie jest doszczelniana silikonem, ale istnieje taka możliwość od wewnątrz deflektora drzwiczek. Dzisiaj ma być dodany deflektor na końcówkę. Jutro ją więc odbieram i będę przez weekend testować. :)


Moja kierownica już delikatnie skrócona, i zmieniony kąt nachylenia. Dziś rozpalę, to się zobaczy jak się sprawuje. Tylko martwi mnie jedna rzecz, bo komora nie jest jakoś super wysoka, i jak naładuje węgla, drewna grubszego i drobniejszego, to ta kierownica będzie dmuchać nie nad zasyp tylko tak mniej więcej w warstwę pomiędzy drewnem grubym a cienkim przy rozpalaniu. W tej chwili jest taki kąt, że po rozżarzeniu drewna, i jego cienkiej warstwie na węglu kierownica powinna dmuchać pomiędzy początkiem a środkiem zasypu. Zobaczy się...
Ano właśnie. Mam to samo. To był właśnie podstawowy problem, stąd patent na ruchomą kierownicę.

cysiokysio
29-11-2013, 09:44
Witam wszystkich.
Mam taki objaw, że po miesięcznym paleniu w kotle od góry i po prawie całkowitym wyczyszczeniu się pieca ze starego osadu kociołek ponownie zaczął zarastać smołą. Ponadto po otwarciu wyczystki kominowej wyleciało mi prócz odrobiny jasnoszarego popiołu bardzo dużo zwęglonych płatów suchego osadu kominowego grubości 2-3 mm o powierzchni około 6x10cm. a stałopalność zmniejszyła mi się do 16godz. /komin czyszczony systematycznie ale wcześniej 5lat było brudne spalanie/
Po usunięciu starego osadu z wyczystki kociołek nadal smołuje.
Pytanie, czy po ponownym przeczyszczeniu całego przewodu kominowego spalanie wróci do normy? Oczywiście przed sezonem komin był czyszczony.
Dzięki za ewentualna odpowiedź
Te płatki powstają przy wypalaniu grubego osadu smoły. Nie paliło ci się czasem w kominie ostatnio. Przez 5 lat pewnie się tego narobiło więc będzie się teraz tak to stopniowo wypalać i opadać. Szorowaniem szczotką tak na raz się tego nieusunie. Stałopalność pewnie spadła bo i temperatury za oknem też spadły, chociż jak piszesz że ci kocioł smołuje to i sprawność kotła też może spadać. Jaki masz kocioł? jaki dom(ocieplenie,metry itp..? czym palisz? Jaka instalacja (grawitacja, układ otwarty, zamknięty itp)?

QIM
29-11-2013, 11:23
--> Myjk
W temacie KPW: widać, że fachowiec spawał. Ode mnie jedno hasło: izolacja termiczna KPW od drzwiczek zasypowych.
O temperaturze spalin: przy tak krótkim wymienniku jaki ma Twój kocioł jest ona moim zdaniem za niska. Znowu stone21...

william7
29-11-2013, 11:34
Witam,

Panowie czytałem wątek w 2012 roku i od tego sezonu mam zamiar palić "od góry".

Jednak mam problem, mam piec przewymiarowany - nie wiem jaka firma, ile ma kW jednak na oko ok 15 kW.

Dom parterowy, ocieplony styropianem 12cm, nieocieplony fundament. W przyszłym roku będe zmieniał piec, ten obecny służy już 13 rok.

Rozpalając od góry nie mogę dojść do temp. roboczej. Drzewo się spala, węgiel się pali czerwono-fioletowym płomieniem już drugą godzinę i na piecu tylko 35 stopni.

Mam elektryczny miarkownik ciągu, w drzwiczkach zasypowych są fabryczne otwóry PW. Przy rozpalaniu pompka wyłączona, załączona przy 50 stopniach na I biegu i dalej to samo temp. spada do 35 i stoi.

Myjk
29-11-2013, 13:10
W temacie KPW: widać, że fachowiec spawał.
Dzięki, przekażę ojcu (samoukowi jeśli chodzi o spawanie). :)


Ode mnie jedno hasło: izolacja termiczna KPW od drzwiczek zasypowych.
Będzie naturalnie sznur zamiast podkładki.


O temperaturze spalin: przy tak krótkim wymienniku jaki ma Twój kocioł jest ona moim zdaniem za niska. Znowu stone21...
Wczoraj nie starczyło mi mocy na czyszczenie, dzisiaj zawalczę z tym termometrem.


Mam elektryczny miarkownik ciągu, w drzwiczkach zasypowych są fabryczne otwóry PW.
Na ile są otwarte klapki PG i PW?

cysiokysio
29-11-2013, 13:21
William7
przekrój kotła by się przydał. Nawet taki odręcznie narysowany lub znależiony jakiś podobny:
https://www.google.com/search?hl=pl&q=przekr%C3%B3j%20kot%C5%82a&um=1&ie=UTF-8&tbm=isch&source=og&sa=N&tab=wi&ei=736YUtbfMcaN7QbY-oBg

orlik100
29-11-2013, 13:50
Te płatki powstają przy wypalaniu grubego osadu smoły. Nie paliło ci się czasem w kominie ostatnio. Przez 5 lat pewnie się tego narobiło więc będzie się teraz tak to stopniowo wypalać i opadać. Szorowaniem szczotką tak na raz się tego nieusunie. Stałopalność pewnie spadła bo i temperatury za oknem też spadły, chociż jak piszesz że ci kocioł smołuje to i sprawność kotła też może spadać. Jaki masz kocioł? jaki dom(ocieplenie,metry itp..? czym palisz? Jaka instalacja (grawitacja, układ otwarty, zamknięty itp)?
Układ jest otwarty resztę danych skopiowałem z pierwszego mojego postu dodam, że komin to kamionka kwadrat 24x24 wysokości 8m zabudowana cegłą i klejona na zaprawę kwasoodporną. O pożarze komina nic mi nie jest wiadomo tym bardziej, że w tym roku paliłem tylko od góry i ściana z kominem w domu jest ledwo letnia
cytat
" Witam wszystkich. Po zmianie metody spalania węgla z tradycyjnej na metodę od góry pragnę podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami odnośnie mojej krótkiej praktyki palenia tym sposobem.
Z uwagi na zbliżający się sezon grzewczy 2013 zacząłem szukać w sieci metod energooszczędnego ogrzania mojego domu gdyż 5,5 -6t węgla typu kostka + drewno na sezon dość spory wydatek
Dom- nowy 5lat parter z użytkowym poddaszem 125m użytk. 178m z garażem i kotłownią, ściany max-30cm, ocieplenie- styropian 10cm tynk tradycyjny,na poddaszu płyta karton- gips, okna- PCV, komin- kamionka 24x24cm 8m wys.
Kocioł- PER-EKO 16kw bez żadnych sterowników dmuchaw itp z zamontowanym jedynie mechanicznym miarkownikiem spalania,fabrycznie wyposażony w klapie zasypu w otwory PW komora zasypu 33dm 18-20kg węgla
Odbiorniki- 126 żeberek aluminiowych+ 2 suszarki w łazienkach + zasobnik CWU120l bez żadnych zaworów trójdrożnych czy czterodrożnych,brak podłogówki.
Teraz opał węgiel orzech ze składów polskich o 100zł taniej od węgla kostka z zeszłego roku od znajomego Jak już wspomniałem znalazłem to forum i jednym tchem przeczytałem prawie 300 stron więc postanowiłem od razy spróbować
Na początku rozpaliłem węgiel od góry uchylając szczeliny PW i szok ze stałopalności 4-5 godz dawną metodą tutaj mam 11 godz.
Niepokoił mnie jednak dym który towarzyszył przez cały cykl palenia. Dospawałem do zaślepek PW KPW i tutaj kolejny szok stałopalność skoczyła na 13godz.
Mimo wszystko i tak w dalszym ciągu choć mniej dymu to jednak występował i ścianki kociołka nadal miały osad po 5-letnim złym paleniu. Studjujac dalej forum znalazłem temat o deflektorach. Postanowiłem go wykonać z płytek szamotowych o wymiarach 21x10x3 cm w ilości 2 sztuk /cena po 3 zł/ umieszczonych nad paleniskiem w odległości około 8cm od dolnej krawędzi. Płytki luźno ułożone na stelażu wykonanym z dwóch prętów fi 6mm wyprofilowanych w ten sposób, że jedną częścią zaczepione są o poziomy kanał spalin w kotle a z drugiej strony luźno włożone do dwóch nakrętek M10 przyspawanych do górnej krawędzi otworu drzwi zasypowych.
Po zamontowaniu deflektora kolejny szok. Stałopalność 18-21 godz, z komina na początku trochę dymu a po 45 min lekki dym biało błękitny.po około 3 godz dymu brak. na piecu 47-50st. a na ściankach kotła widać jak łuszczy się stary osad a barwa ścianek zrobiła się szarobłękitna.
Na powierzchni całego zasypu widoczne są małe bladoniebieskie płomyczki świadczące o dobrym spalaniu
To chyba wszystko co mogę wycisnąć z mojego kociołka"

Dodam, że od 3 cykli aby kocioł wolniej się rozpalał ustawiłem szczelinę klapki PG która oscyluje od max 3-0mm w zależności od miarkownika, wcześniej szczelina ta była ustawiona na max 10mm -0mm. Jakieś pomysły dot tej smoły? A może powrócić do starego ustawienia?

cysiokysio
29-11-2013, 14:50
Układ grawitacyjny czy na pompce. Jak na pompce to na którym biegu? Mi pojawiała się smoła na wymiennikach jak maiłem na 3. po zmianie na 1 smoły brak.+

gondoljerzy
29-11-2013, 14:53
To prawda, ojciec zaszalał. Z tego co relacjonował elementy są tak dobrane, aby po uzyskaniu temperatury się uszczelniło. Jak to będzie faktycznie, wyjdzie w praniu.
...

W amatorskim wykonaniu to absolutna loteria. Z jednej strony ciepło z kotła, a od środka chłodzenie przepływającym powietrzem. Ale nie ma się czym przejmować. Większość powietrza popłynie kierownicą tam gdzie trzeba.

Myjk
29-11-2013, 15:49
W amatorskim wykonaniu to absolutna loteria. Z jednej strony ciepło z kotła, a od środka chłodzenie przepływającym powietrzem. Ale nie ma się czym przejmować. Większość powietrza popłynie kierownicą tam gdzie trzeba.
Liczę się z tym oczywiście. W razie dużego przedmuchu jest jeszcze możliwość doszczelnienia. Ale bardziej niż o nieszczelność martwię się, że kierownica w przegubie będzie jednak blokowana i nie będzie się sama opuszczać tak jak było w zamiarze. Wtedy będzie totalna katastrofa, bo będzie znowu wietrzyć komorę spalania -- trzeba będzie na siłę ją opuszczać przy rozpalaniu (co może zmuszać do nakładania mniejszej ilości paliwa). Ale nie wyprzedzajmy faktów, jutro wszystko powinno być jasne. :)

william7
29-11-2013, 15:56
William7
przekrój kotła by się przydał. Nawet taki odręcznie narysowany lub znależiony jakiś podobny:
https://www.google.com/search?hl=pl&q=przekr%C3%B3j%20kot%C5%82a&um=1&ie=UTF-8&tbm=isch&source=og&sa=N&tab=wi&ei=736YUtbfMcaN7QbY-oBg

Kocioł jest górnego spalanie, wymienniki są pionowe (3 szt.) przy czym pierwszy (dorysowany przeze mnie) ma przelot u dołu i góry.

Na dole wstawiłem dwie cegły szamotowe (zółta plama) aby zablokować dolny przelot i zmniejszyć komorę zasypową.

Reszta jak widać, otwóry PW fi 18mm 3szt. Otwarty tylko 1.

Klapka PG uchylona na 1,5cm.

palacz66
29-11-2013, 19:11
Witam.
Dziś zrobiłem taki eksperyment położyłem cegły szamotowe tak jak na zdjęciu i jest rewelacja normalnie szok oczywiście na plus:) ale czemu? Powiedzcie czy jakbym jedną cegłę przeciął na pół wyciął ładne pół kola i włożył pomiędzy KPW? Nie wiem jak to napisać poprostu po środku nie było by dziury tylko po bokach ok 6cm do okoła czy to by zmieniło coś jeszcze na lepsze?
http://imageshack.us/f/713/kqdp.jpg/

stone21
29-11-2013, 19:48
william7 Co do pracy na pompce na 1 biegu to z moich obserwacji jest to i tak dużo szybszy obieg niż na grawitacji więc będzie to przypominało bardziej chłodnice kotła niż ogrzewanie zrobiłem taki eksperyment i przymknąłem rozdzielacze tak żeby kocioł przy otwartym max zaworze 4D nie wychładzał się za dużo od zadanej i okazało się że zawory w rozdzielaczach musiały być przymknięte na około 4/5 wtedy w miarę czysty kocioł dawał rade ogrzać wodę przez niego przepływającą. Nie wiem jaki powinien być w miarę naturalny przepływ może kiedyś się dowiem musiał by mieć przeźroczysty obieg i i drobinki czegoś co się porusza razem z wodą wtedy by można poobserwować jak krąży woda w grawitacji i wymuszonym obiegu.
Dalej udoskonalam swój nadmuch w kotle i z moich obserwacji wynika że ciąg jest zmienny raz słabszy raz mocniejszy wiadomo a nadmuch jest zawsze taki sam co powoduje dziwne zachowanie spalin i dymu. Mimo zbliżonych wartości. Więc jedno z dwóch musiało by się zachowywać elastycznie i dopasować do drugiego. Kolejnym argumentem za jest to że stabilny ciąg pozwala trochę zaoszczędzić i wymiennik jest bardziej czysty dzięki stabilnemu procesowi spalania.
Przed chwila przyszedł mi do głowy pomysł już stary żeby zrobić coś podobnego do RCK i odwrotnego tylko w popielniku i jeśli powstanie ciśnienie trochę większe w wyniku spadku ciągu kominowego żeby uchylała się klapka i nadmiar powietrza został wypuszczany :stirthepot: To tylko teoria fakt że niebezpieczna ale są osoby które piszą że z nadmuchem i uchylonym minimalnie popielnikiem lepiej się pali. Tylko gdzie tu dziurę wywalić:confused:
Fi około 110

Pisałem wcześniej o źle wpiętym czujniku spalin zdjęcie które to wyjaśnia.
227460
Chodzi o to że czasami jeden bok kotła może być tylko ogrzewany spalinami lub środek co powoduje że druga strona jest nieogrzewana i spaliny tam wynoszą trochę więcej od temperatury wody a z drugiej strony potrafią mieć na 60 stopni więcej.

cysiokysio
29-11-2013, 21:09
Się tak jakoś domyślałem że chodzi o konstrukcje z wiszącym wymiennikiem.


Na dole wstawiłem dwie cegły szamotowe (zółta plama) aby zablokować dolny przelot i zmniejszyć komorę zasypową.

Jeśli cegły są tylko położone no to masz przyczynę. To musi być zrobione naprawdę szczelnie. Lewe powietrze za wiszącym wymiennikiem może skutecznie wychładzać kocioł.
Jakim sortem węgla palisz?

Tom1000k
29-11-2013, 21:32
Wczoraj nie starczyło mi mocy na czyszczenie, dzisiaj zawalczę z tym termometrem.


Aby uniknąć szybkiego zużycia termometru (wiadomo że spaliny nie są przyjaznym środowiskiem) tą część która wchodzi do czopucha owijam ciasno cienką folią aluminiową. Przewodzi temperaturę idealnie. Jak przychodzi pora czyszczenia po prostu wymieniam ją. Termometr jest jak nowy.

palacz66
29-11-2013, 21:46
Aby uniknąć szybkiego zużycia termometru (wiadomo że spaliny nie są przyjaznym środowiskiem) tą część która wchodzi do czopucha owijam ciasno cienką folią aluminiową. Przewodzi temperaturę idealnie. Jak przychodzi pora czyszczenia po prostu wymieniam ją. Termometr jest jak nowy.

Może Ty umiesz mi odpowiedzieć na powyższe pytanie i pomoc?

klaudiusz_x
29-11-2013, 22:53
--> klaudiusz_x
odnośnie otwarcia klapy PG i czemu musisz najpierw ustawiać mniejsze:
forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=5727989&viewfull=1#post5727989#post5727989
To jest też powód, dla którego niektórzy rozpalając nie używają miarkownika tylko stałego uchylenia klapy.
Rozpalam i po pół godzinie uciekam do pracy.
Muszę dorobić nowe KPW.
Oryginalny otwór w drzwiach ma minimalnie powierzchniowo większy otwór.
Z tego co widzę, trochę za mało mam PW (profil 4x4cm). Przy trochę gwałtowniejszym zwiększaniu grzania zaczyna puszczać dymki.
Komora zasypowa ma wymiary 43cm głębokości na 33 szerokości, wysokość to29cm.
Totalna lipa.
Jednak nie jest tak źle. Na razie rozpalane jest jeden raz na dobę.
Temperatura na piecu to 43*, nie można jej podnieść ze względu na grawitacyjny obieg i brak zaworu 4-ro drożnego.
Ręcznie ustawiony minimalny prześwit na PG przez śrubę.
W tym tygodniu rozpalanie około godziny 12:30, rano około 7 do 8 godziny następuje spadek temperatury na grzejnikach. Wtedy otwieram drzwiczki od rusztu i popielnika (wspólne), temperatura się podnosi.
Dzięki temu zabiegowi zmniejszam ilość skoksowanego węgla o 1/3.
Kocioł to viadrus u22 27kw.

QIM
30-11-2013, 12:12
Rozumiem, że doczytałeś, że chodzi o regulator ciągu kominowego.

grabpa58
30-11-2013, 12:36
Rozpalam i po pół godzinie uciekam do pracy.
Muszę dorobić nowe KPW.
Oryginalny otwór w drzwiach ma minimalnie powierzchniowo większy otwór.
Z tego co widzę, trochę za mało mam PW (profil 4x4cm). Przy trochę gwałtowniejszym zwiększaniu grzania zaczyna puszczać dymki.
Komora zasypowa ma wymiary 43cm głębokości na 33 szerokości, wysokość to29cm.
Totalna lipa.
Jednak nie jest tak źle. Na razie rozpalane jest jeden raz na dobę.
Temperatura na piecu to 43*, nie można jej podnieść ze względu na grawitacyjny obieg i brak zaworu 4-ro drożnego.
Ręcznie ustawiony minimalny prześwit na PG przez śrubę.
W tym tygodniu rozpalanie około godziny 12:30, rano około 7 do 8 godziny następuje spadek temperatury na grzejnikach. Wtedy otwieram drzwiczki od rusztu i popielnika (wspólne), temperatura się podnosi.
Dzięki temu zabiegowi zmniejszam ilość skoksowanego węgla o 1/3.
Kocioł to viadrus u22 27kw.



Z tego co napisałeś wynika ,że w 2 fazie palenia(spalanie koksu) masz za mało PG.
Rozumiem, że po rozpaleniu idziesz do pracy .
Gdyby jednak ktoś z dorosłych przebywał w tym czasie w domu,po odgazowaniu węgla(nie wiem ile godz. to u Ciebie trwa) należało by zmienić proporcje podawanego powietrza tzn. zmniejszyć PW(wystarczy nie wielka ilość) a PG podać więcej(nie piszesz ile to jest u Ciebie minimum ale przynajmniej dwukrotnie więcej jak ustawiasz na początku)
KPW masz wystarczającą i nie trzeba jej zwiększać.
Proponuje również uformować zasyp, mianowicie głębokość zasypu zrównać szerokością w tym celu należy na tylnej ścianie kotła wymurować z szamotu ściankę na wys. 30 cm. Koszt niewielki, spróbuj w ten sposób i powinno być dobrze. Pozdrawiam

Kvothe
30-11-2013, 12:49
Hej,

Posiadam piec optima komfort 15 kW, czytam to forum, analizuje i kombinuje różne rozwiązania. Jest kilka spraw, w których potrzebowałbym pomocy ludzi cieszących się większym doświadczeniem.

1. Paliłem wcześniej dmuchawą, piszecie ze miarkownik ciągu lepszy, zakupiłem honeywell-a, ustawiłem 60 szczelina 2mm i tu pojawia się problem np w taki dzień jak dzisiaj na zewnątrz około 3-5 stopni na plusie, rozpalam godzina 10:00, godzina 11:30 na piecu 45 stopni i pali się lekko - zirytowany włączam dmuchawę (bieg 3) po 30 minutach 60stopni pali się mocno. Z czego może wynikać to zjawisko? zwiększyć szparę przy 60 żeby piec miał więcej powietrza? a może to problem z kominem (ma około 8-10m), czy kłopoty z miarkownikiem mogą być spowodowane zastosowaniem zaworu 4d?

2. Czy przy paleniu od góry muszę czekać aż wypali się zupełnie? chodzi mi o ostatnią fazę kiedy na dole zostaje raptem łopata pomarańczowego węgla - czy można na to dosypać nowy i zapalić od góry?

3. Posiadam aktualnie sterownik St28 bez pid wentylator STW60 oraz miarkownik ciągu (testuje te rozwiązania), miarkownik mnie cieszy przez automatyczną regulacje jednak problem opisany w pkt 1. działa na jego niekorzyść. kolega ma taki sam piec tylko ze sterownik z PID i czasem jak u niego jestem to pomimo ze pali od dołu (twierdzi ze od góry za dużo roboty) to proces spalania wygląda bardzo fajnie, piec trzyma temperaturę stabilnie. Tutaj pojawia się pytanie czy jest sens wymiany sterownika na PIDowski jeśli tak to lepiej boleckeigo czy techa?

grabpa58
30-11-2013, 13:44
Klaudiusz x

227538



Masz bardzo porządny kocioł.
Oprócz wcześniejszych sugestii zastanów się nad szamotowym deflektorem (daszkiem)3 cm grubości.Punkt oparcia to wypustki po 2 stronach.
Polecam stronę Nowe Kominki , zamówisz u nich na wymiar to co potrzebujesz(sprzedają płyty szamotowe płaskie różnych gr.jak również łuki rożnych śred.)
Ja zamówiłem u nich rusztodeflektor wg swojego projektu i jeszcze 2 drobiazgi ale do innego typu kotła,trzeba trochę poczekać ale warto.
Słabo trochę te kreski widać ale chodzi o to, żeby deflektor nie był płaski.
Pamiętaj żeby zostawić po ok.10cm wolnej przestrzeni z tyłu i przodu kotła.

paczka662
30-11-2013, 14:42
OK, przedstawiam w 3/4 wykonaną ruchomą KPW -- ja spadłem z krzesła z wrażenia. Już się nie mogę doczekać testu!

http://emide.pl/kierownica-kpw-emide.jpg


Jeśli chodzi o szczekające "firmy", to ja się chętnie zrzucę na adwokata w obronie "naszych" chłopaków.
nie mam zamontowanej kierownicy , jedynie w rowerze, piec ogniwo S6WC moc 13 KW - zamontowany miarownik, przedwczoraj po zasypaniu 3/4 wsadu palenie ok 30 h temperatura na wyjściu wody 60 stopni na piecu 52 ,, grzejniki gorące , w kotłowni byłem następnego dnia tylko proforma , nic nie robiłem przed kolejnym rozpaleniem wybrane 3 szufelki samego popiołu, co traw dosłownie 2 min i można zasyp robić na kolejne 2 dni, pozdrawaim,

orlik100
30-11-2013, 20:47
Układ grawitacyjny czy na pompce. Jak na pompce to na którym biegu? Mi pojawiała się smoła na wymiennikach jak maiłem na 3. po zmianie na 1 smoły brak.+

Układ na pompce na 2 biegu

Myjk
30-11-2013, 21:18
Kierownica odebrana i zamontowana. :D Niestety adaptację skończyłem późnym wieczorem -- nie miałem okazji obserwować co się dzieje na kominie. Jutro powalczę w dzień. Nie udało zrobić się deflektora w kształcie "domku". Daszek "domku" powstał, ale musiałem go zdjąć, ponieważ drzwiczki się nie chciały zamknąć. Kolidowało z boczną ścianką -- błąd konstrukcyjny, brak przemyślenia tematu z mojej strony -- kierownica jest z dwóch profili złączonych krótszą ścianką, tworząc w przekroju płaski prostokąt, a powinno być złączone dłuższym bokiem aby tworzyć bardziej kwadrat. Musiałem takżę przyciąć boczne narożniki o 0,5 cm b się nie chciało zamknąć. Cóż, ten się nie myli, kto nic nie robi -- może przy następnym podejściu się uda zrobić już poprawnie. :)

Termometr (a właściwie to czopuch) przeczyściłem -- teraz temperatury przy wyjściu wody z kotła na poziomie 50 sC podaje 95-115sC. Możecie podpowiedzieć jak regulujecie ilość PW na kierownicy? Ja po pełnym rozpaleniu (rozgrzaniu układu) i zamknięciu PG, przykręciłem rozetę PW tak aby temperatura spalin opadała (starałem się to zrobić tak, aby proces spadku temp. przebiegał jak najwolniej), bo jak dałem za dużo PW to temperatura drastycznie rosła zapewne przez kierownicę w końcu dmuchającą centralnie w zasyp pod kątem prostym (dzięki czemu, mam nadzieję, jutro się miło zaskoczę patrząc na wymiennik). :)

grabpa58
30-11-2013, 22:13
nie mam zamontowanej kierownicy , jedynie w rowerze, piec ogniwo S6WC moc 13 KW - zamontowany miarownik, przedwczoraj po zasypaniu 3/4 wsadu palenie ok 30 h temperatura na wyjściu wody 60 stopni na piecu 52 ,, grzejniki gorące , w kotłowni byłem następnego dnia tylko proforma , nic nie robiłem przed kolejnym rozpaleniem wybrane 3 szufelki samego popiołu, co traw dosłownie 2 min i można zasyp robić na kolejne 2 dni, pozdrawaim,


Jakim węglem palisz?
Ile to kg?
Jaką pow. ogrzewasz?
Jak jest docieplony dom?
Czy po przez zespolone drzwiczki popielnika i rusztu nie rozpala się cały zasyp i czy masz to rozdzielone i uszczelnione(pionowy ruszt)?

Nawet nie znając odpowiedzi na powyższe pytania,gratuluję osiągniętych wyników:)
Viadrusy i Ogniwa to moim zdaniem jedne z lepszych kotłów GS.

klaudiusz_x
30-11-2013, 22:25
Klaudiusz x

227538



Masz bardzo porządny kocioł.
Oprócz wcześniejszych sugestii zastanów się nad szamotowym deflektorem (daszkiem)3 cm grubości.Punkt oparcia to wypustki po 2 stronach.
Polecam stronę Nowe Kominki , zamówisz u nich na wymiar to co potrzebujesz(sprzedają płyty szamotowe płaskie różnych gr.jak również łuki rożnych śred.)
Ja zamówiłem u nich rusztodeflektor wg swojego projektu i jeszcze 2 drobiazgi ale do innego typu kotła,trzeba trochę poczekać ale warto.
Słabo trochę te kreski widać ale chodzi o to, żeby deflektor nie był płaski.
Pamiętaj żeby zostawić po ok.10cm wolnej przestrzeni z tyłu i przodu kotła.
Jak zasypujesz kocioł mając deflektor tak blisko drzwiczek zasypowych?
Wyciągasz go na czas załadunku?
Daj więcej zdjęć.
Co do komory zasypowej.
Na razie wystarcza jeden zasyp na dobę.
Nie wiem czy po zmniejszeniu komory będzie podobnie.
Kocioł trzeba powolutku rozpędzać. Każde nerwowe podkręcenie od razu powoduje czarny dym.

klaudiusz_x
30-11-2013, 22:40
W moim viadrusie (tak go nazwijmy) wykastrowany został górny wymiennik.
Jest krótszy. Dystrybutor zaproponował takie rozwiązanie w celu łatwiejszego załadunku drewna.
Stąd nietypowa moc kotła (około 27kw).

grabpa58
30-11-2013, 23:23
Jak zasypujesz kocioł mając deflektor tak blisko drzwiczek zasypowych?
Wyciągasz go na czas załadunku?
Daj więcej zdjęć.
Co do komory zasypowej.
Na razie wystarcza jeden zasyp na dobę.
Nie wiem czy po zmniejszeniu komory będzie podobnie.
Kocioł trzeba powolutku rozpędzać. Każde nerwowe podkręcenie od razu powoduje czarny dym.

Ja nie palę w Viadrusie ale deflektor sprawdza się praktycznie we wszystkich kotłach.
Możesz zrobić 2 częściowy "daszek"np 2x 15cm szer. i jedną część wyciągać do załadunku.
Co do komory zasypowej to lepiej jest jak zasyp jest wyższy i krótszy niż niski i głęboki.
Jak skrócisz o 10cm komorę wsypiesz tyle samo, tyle że będzie ciut wyżej(chyba że teraz ładujesz na full)
Czarny dym przy gwałtownym dodaniu PG będzie w 1 fazie,rozpędzasz powolutku i tak ma być, pózniej kiedy od dołu zaczyna palić się koks dymu nie będzie i wtedy potrzeba więcej PG a mniej wtórnego.żeby trzymał właściwą temp.i nie zostawiał dużo niedopalonego koksu.To miałem na myśli.
To tylko moje sugestie,możesz je wypróbować lub nie.

klaudiusz_x
01-12-2013, 00:34
Ja nie palę w Viadrusie ale deflektor sprawdza się praktycznie we wszystkich kotłach.
Możesz zrobić 2 częściowy "daszek"np 2x 15cm szer. i jedną część wyciągać do załadunku.
Co do komory zasypowej to lepiej jest jak zasyp jest wyższy i krótszy niż niski i głęboki.
Jak skrócisz o 10cm komorę wsypiesz tyle samo, tyle że będzie ciut wyżej(chyba że teraz ładujesz na full)
Czarny dym przy gwałtownym dodaniu PG będzie w 1 fazie,rozpędzasz powolutku i tak ma być, pózniej kiedy od dołu zaczyna palić się koks dymu nie będzie i wtedy potrzeba więcej PG a mniej wtórnego.żeby trzymał właściwą temp.i nie zostawiał dużo niedopalonego koksu.To miałem na myśli.
To tylko moje sugestie,możesz je wypróbować lub nie.
Szkoda że sterownik jest prymitywny i nie uwzględnia kotłów GS.
Na ręcznym sterowaniu do odpowiedniej temperatury dochodziłem znacznie dłużej.
Teraz to w sumie nie mam czasu i tylko zmieniam parametryna sterowniku.
Dziś straciłem ze 2 godziny na kombinowaniu i patrzeniu na komin..
Co do deflektora.
Można taki zrobić, nawet ruchomy czy wyjmowalny.
Tak czy tak ze zdjęcia wynika że ma luzy z góry i prawdopodobnie z boków.
Tylko u mnie musiałby być nachylony w kierunku paleniska, a to chyba nie jest zbyt dobry kąt

QIM
01-12-2013, 08:33
Szkoda że sterownik jest prymitywny i nie uwzględnia kotłów GS.
A jak Twoim zdaniem może uwzględnić
zmiany ciągu komina? Nie odniosłeś się ani jednym słowem do tego, co dla Ciebie wylinkowałem.
Chcesz robić za regulator ciągu kominowego? Twoja sprawa. A teraz wróć do postów Last Rico, który steruje klapą PG dwustanowo. Zastanawiałeś się może jak on to robi, że jemu działa i nie musi chodzić do kotłowni i poprawiać?



Na ręcznym sterowaniu do odpowiedniej temperatury dochodziłem znacznie dłużej.
Teraz to w sumie nie mam czasu i tylko zmieniam parametryna sterowniku.

Ja bym na Twoim miejscu napisał pismo reklamacyjne i oddał całą tę głupią, prymitywną elektronikę, bo i tak musisz myśleć za nią. Wniosek? Jest zbędna.

Motce*
01-12-2013, 08:57
Witam wszystkich jeszcze raz. Proszę o jakąś podpowiedź w moim problemie.
Poczytałem jeszcze raz najważniejsze elementy tematu i nie wiem dlaczego nie mogę uzyskać dłuższej stałopalności.
Wczoraj około 22 zasypałem 20kg węgla na rozgrzaną instalację do 45C, przełożyłem żar z dołu do góry i rozpaliło się ładnie. Węgiel ładnie gazował około 3godz. Ilość PW i PG ustawione w miarę dobrze.
Rano koło 8 na piecu już tylko 36C i dużo nie spalonego węgla na dole. Jak przemieszałem pogrzebaczem żeby spadł popiół, to to co zostało znowu się rozpala do 50C.
Gdzie szukać błędów i przyczyn takiej sytuacji?
Kocioł to Defro OKP z wmurowaną warstwą cegieł na tylnej ściance, dorobioną KPW i miarkownikiem ciągu.
Pozdrawiam i proszę o podpowiedź.

yareka
01-12-2013, 10:35
(...) A teraz wróć do postów Last Rico, który steruje klapą PG dwustanowo. Zastanawiałeś się może jak on to robi, że jemu działa i nie musi chodzić do kotłowni i poprawiać? (...)

Może tego sposobu rozpalania jak zacytowałem niżej nie napisał Last Rico ale chyba nigdy go nie zanegował. Na pewno Last Rico nie pochwala (http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=2822237&viewfull=1#post2822237) mocnego, szybkiego palenia. Ja tez uważam że jak dam za dużo "czadu" przy rozpalaniu to szybciej się cały zasyp rozpala ;)


Kilka uwag o rozpalaniu.

Ja rozpalam tak: na węglu układam grubsze drewno, na to trochę patyków, kilkanaście fragmentów pomiętej tektury i „kulkę” z papieru.
I tyle wystarczy.

Warto pamiętać, że:
1. Tektury i papieru (nawet ze zwykłej gazety) nie może być zbyt dużo bo popiół z nich nie rozpada się samoistnie i tworzy zaporę dla powietrza. Dobrze jest rozgarnąć ich pozostałości po spaleniu. Lepiej użyć zamiast tektury trocin, zrębek lub drobnych patyków.
2. Rozpałka (grubsze drewno) powinna pokrywać całą powierzchnię węgla – wtedy jest większa szansa na czyste spalanie.
3. Stosuję zmodyfikowaną „metodę kojo0077”, którą opisał w poście 2886 - połowę powierzchni węgla (przy drzwiczkach) przykrywam kartką papieru A4, na niej kładę płytkę szamotową, a szczeliny wokół niej zasypuję popiołem. Niezłe wyniki daje też sama kartka z popiołem (warstwa 2-3 cm). To rozwiązanie sprawdza się w przewymiarowanych kotłach – rozpala się bardzo sprawnie – i pozwala prowadzić kocioł bezdymnie na nieco mniejszej mocy (to ważne w okresach przejściowych). I potrzeba mniej drewna na rozpałkę.
4. Rozpalać należy na małej ilości powietrza (PG i PW). Żeby dać jakiś obraz tej ilości powiem, że klapę PG uchylam na nie więcej niż 5 mm, a PW na 2 mm (oczywiście u każdego palacza będzie inaczej). Rozpala się dużo sprawniej, z mniejszą ilością dymu niż wtedy, gdy pozostawiam to miarkownikowi (na zimnym kotle uchyla klapkę PG na kilka centymetrów). Po osiągnięciu temperatury około 45 stopni podłączam miarkownik.
Myślę, że zbyt duża ilość PG zdmuchuje część płomieni i robi „przeciąg” w kotle. Mniej płomieni to mniejsze promieniowanie podczerwone, które podgrzewa zasyp oraz większe chłodzenie węgla strumieniem powietrza – czyli w sumie trudniejsze warunki do wydzielania gazów i ich zapłonu. Często zdarza się, że po gwałtownym spaleniu podpałki węgiel tylko lekko się rozżarza i dymi (zbyt niska temperatura żaru do zapłonu gazów). Może zgaśnie, a może się rozpali. Jeśli się rozpali to nadmierna ilość PG rozżarzy stopniowo za dużą porcję węgla i po dojściu do zadanej temperatury sterownik/miarkownik przymkną jego dopływ. I znowu będzie dymić.

Mówiąc ogólnie:
1. Rozpałka ma się ładnie palić, ale nie „wyrywać do komina”.
2. Ilość PG ma być „w sam raz”, nie może się „kisić”, ale i kocioł nie może zbyt szybko nabierać temperatury.

To dotyczy również kotłów z dmuchawą.

A teraz o podpałkach.
Widziałem kiedyś na własne oczy faceta, który chlusnął szklankę nafty do kotła.
Kocioł (na oko 300 kg) podskoczył, a facet w ostatniej chwili się uchylił. Stracił tylko całe owłosienie z przedniej części ciała i był czerwony przez kilka dni. Mówił, że nie boli – ale on nigdy nie trzeźwiał:-)

Próbowałem rozpalać (zanim nabrałem wprawy) zużytym olejem roślinnym z restauracji – zwilżałem nim drewno. Zapalało się dobrze, ale to też jest bardzo niebezpieczne. Ta ciecz (właściwie breja) również paruje, a zdarza się, że przy rozpalaniu w kotle zgasną płomienie. Wtedy palenisko wypełnia się gęstym dymem. Wystarczy uchylić drzwiczki i BUM. Miałem jedno takie BUM, że popiół wyrzucony przez otwarte drzwiczki wbił się w tynk.
Podpałki są bezpieczne na otwartej przestrzeni (w grillu), gdzie nie dochodzi do koncetracji niespalonych oparów. Co innego w zamkniętej przestrzeni paleniska kotła.
Dlatego nie polecam ŻADNYCH cieczy do rozpalania. Da się to zrobić bez nich.

andrzej9923
01-12-2013, 11:40
Witam palaczy.
Regularnie od kilku lat sledze ten watek.W tym roku bylem zmuszony do wymiany kotla.Kupilem GS z pionowymi polkami 13kw.Pale z manualnym miarkownikien ciagu,drzwiczki zasypowe nie maja otworu PW.Mysleo dorobieniu PW jednak troche sie wacham gdyz moja komora ma wymiary ok.gl.28,szer.20,wys50.Jest wiec wysoki i nie za bardzo wierze ze PW doleci do np.srodka komory a po prostu poleci sobie do polek wychladzajac je.Kpw nie planuje gdyz taka rura dosc dobrze ogranicza wysokosc i ilosc zaladunku a ja bardzo sobie cenie jak namniejsza obslugowosc.Robilem testy wydajnosci palenia GS i DS i nie widze roznicy w czasie.A niech nawet DS bedzie krotsze o 10% ale nie bawie sie w przerzucaniu popiolu tylko pogrzebacz w ruch ,zasyp wegla i dalej ogien :).Sorry Panowie ale czy to nie jest delikatna obsesja te wszystki przerobki kotlow?Zyskacie niewiele a roboty i przede wszystkim brudu przy GS co nie miara.W starym kotle palilem GS bylo ok w okresach przejsciowych gdy nie palilem non stop.Jednak w duze mrozy wygrzebanie tego zaru to masa brudu i kurzu.Nie wierze ze gdy wyjmujecie "mocny" zar to wam sie nie kurzy.
Planuje jednak sprobowac wstawic rure z kolankiem przykladajac ja do pierwszej polki.Zobacze jakie beda efekty.Pozd

d80
01-12-2013, 11:54
Mam problem z "rozpędzaniem" się kotła po tym jak mam zamontowaną KPW. Z ustawionej temperatury 55 potrafi podskoczyć nawet do 80 C. Co z tego , że sterownik zamknie PG (używam teraz MCI) jak temperatura spalin spada bardzo powoli (~2 stopni na minutę). Pomaga tylko szczelne zamknięcie PW.
Niestety mój sterownik (dla przypomnienia ST-85) bardzo późno zaczyna przymykać klapkę PG ale na to wpływu nie mam - próbowałem z różnymi ustawieniami PID'u - węgiel , miał , drewno).
Patrząc na rysunki Last Rico KPW jest krótka natomiast moja jest długa (170 mm) i końcówka jest zaledwie 5- 10 mm nad zasypem. W zasypie wypala się krater a przez klapkę PW słyszę jak z dużą prędkością wciąga powietrze.
Mocne przymknięcie PW powoduję , że z komina ulatuje czarny dym.
Co z tym fantem zrobić ?

zeluzg
01-12-2013, 12:25
Powiedzcie mi ile powinno się palić jak wrzucę do pieca 4 łopaty węgla ? Wczoraj rozpaliłem o 16:15 a o 1 w nocy było już dopalanie. Mam piec enka P + Max ze steronikiem ecoMax250. Przedmuch co 5 min na 20 sekund. Temp średnia na piecu to +55. Węgiel kamienny. Palenie od góry. Zasypuje węglem na to trochę drewna czekam moment az się rozpali załączam tryp auto i wychodzę.


Taka łopata :) http://www.pagard.pl/photos/lopaty/5042.jpg

Tom1000k
01-12-2013, 13:28
Może Ty umiesz mi odpowiedzieć na powyższe pytanie i pomoc?

Wg mnie jak będzie luz naokoło to płomienie będą rozbijać się na ścianach komory, a to nie najlepiej. Lepiej żeby szamot był naokoło a płomienie rozwijały się pośrodku komory spalania.

klaudiusz_x
01-12-2013, 13:35
Ja bym na Twoim miejscu napisał pismo reklamacyjne i oddał całą tę głupią, prymitywną elektronikę, bo i tak musisz myśleć za nią. Wniosek? Jest zbędna.

Sterownik przeznaczony jest do kotłów GS palonych od dołu z dmuchawą.
Do palenia od góry trzeba trochę więcej kombinacji.
Tyle.
Co do
Co do sterowania dwustanowego.
Do odgazowywania potrzeba innej ilości PG, do palenia zgazowanego węgla także innej.
Ok.
Dziś go przestawię na tryb otwórz/zamknij.
Zobaczę efekt.

Przepraszam wszystkich.
Mój piec nie nadaje się do palenia od góry.

Tom1000k
01-12-2013, 13:51
Powiedzcie mi ile powinno się palić jak wrzucę do pieca 4 łopaty węgla ?
Zważ ten węgiel to można będzie pogadać o tym. Ile metrów do ogrzania?

Temp średnia na piecu to +55. Węgiel kamienny.
Palenie od góry. Zasypuje węglem na to trochę drewna czekam moment az się rozpali załączam tryp auto i wychodzę.
No tak, ale jaki ten węgiel? Groszek, orzech miał, kostka? Szczytem marzeń by było jeszcze wiedzieć z jakiej kopalni. To bardzo istotne szczególnie że im grubszy sort węgla tym większy przeciąg w kotle robi dmuchawa.

zeluzg
01-12-2013, 14:50
160 metrów.
1 łopata 5KG
Orzech
Dom ocieplony , okna plastikowe

Wczoraj wrzuciłem 4 łopaty. Czyli wchodzi 20 KG węgla. 16:15 rozpalanie o 1 w nocy dopalanie już. Węgiel dobry z Katowic.

Chce po prostu porównać z waszymi wynikami spalania.

tomek 1980
01-12-2013, 15:18
Witam, zeluzg
to nie jest za dobry wynik, wychodzi 2,22kg/h.
Pozdrawiam.

zeluzg
01-12-2013, 15:25
Tak też myślałem. Może mam zle ustawiony sterownik. Przedmuchy za często. Mam tryb PID-S :)

klaudiusz_x
01-12-2013, 15:31
160 metrów.
1 łopata 5KG
Orzech
Dom ocieplony , okna plastikowe

Wczoraj wrzuciłem 4 łopaty. Czyli wchodzi 20 KG węgla. 16:15 rozpalanie o 1 w nocy dopalanie już. Węgiel dobry z Katowic.

Chce po prostu porównać z waszymi wynikami spalania.

Jeśli nie masz piwnicy i garażu ogrzewanego, powinieneś oblecieć całą dobę na tych 20kg łącznie z grzaniem CWU.

QIM
01-12-2013, 15:55
Sterownik przeznaczony jest do kotłów GS palonych od dołu z dmuchawą.


A skąd ta informacja?


Co do
Do palenia od góry trzeba trochę więcej kombinacji.
Tyle.

To znaczy jakie i ile?
Z tego, co ja przeczytałem, należy w
kwestii sterowania wykonać
- szczelną klapę PG (plus oczywiście szczelny kocioł) ze sterowaniem zależnym od temperatury kotła.
- doprowadzenie PW (najlepiej z kierownicą) z regulacją
- stabilizację ciągu kominowego (RCK)

a potem usiąść i wszystko wyregulować .



Co do sterowania dwustanowego.
Do odgazowywania potrzeba innej ilości PG, do palenia zgazowanego węgla także innej.
Ok.
Dziś go przestawię na tryb otwórz/zamknij.
Zobaczę efekt.

Przepraszam wszystkich.
Mój piec nie nadaje się do palenia od góry.

Tryb, o którym piszesz, polega na zmianie ilości powietrza poprzez modulację czasu załączenia sterowania dmuchawy/miarkownika z maksymalnym otwarciem.

Tom1000k
01-12-2013, 16:10
Tak też myślałem. Może mam zle ustawiony sterownik. Przedmuchy za często. Mam tryb PID-S :)

Masz węgiel orzech. Prawie każde ustawienie da więcej powietrza niż potrzeba. Jak jest PID to skąd te przedmuchy? Powinien pracować płynnie na minimalnej wydajności. Jak minimalna wydajność jest za duża (a jest na pewno, wywiewa ci węgiel kominem ;p ) zasłoń wlot dmuchawy i wyreguluj szczelinę żeby szło tyle powietrza ile trzeba. A najlepiej wywal dmuchawę, dorób klapkę PG, PW podasz przez otwór w drzwiczkach zasypowych (docelowo zrobisz KPW) i się zdziwisz że pali się co najmniej dwa razy dłużej.

klaudiusz_x
01-12-2013, 17:18
A skąd ta informacja?


To znaczy jakie i ile?
Z tego, co ja przeczytałem, należy w
kwestii sterowania wykonać
- szczelną klapę PG (plus oczywiście szczelny kocioł) ze sterowaniem zależnym od temperatury kotła.
- doprowadzenie PW (najlepiej z kierownicą) z regulacją
- stabilizację ciągu kominowego (RCK)

a potem usiąść i wszystko wyregulować .



Tryb, o którym piszesz, polega na zmianie ilości powietrza poprzez modulację czasu załączenia sterowania dmuchawy/miarkownika z maksymalnym otwarciem.

KPW jest, dmucha trochę do tyłu, ale jest z regulacją.
Kocioł szczelny, jednak zostawiam na stale uchyloną klapę PG na śrubie. Zalecenia LR i to samo widzę z obserwacji.
Nie mam RCK i deflektora.

Poniżej link do mojego sterownika
link (http://bolecki.pl/foty/Pliki/SPR11_p20_skl.pdf)

QIM
01-12-2013, 18:00
W tej instrukcji nie ma słowa na temat sposobu palenia. Data aktualizacji dokumentu jest sprzed momentu "wynalezienia" MCI. Dlatego nie ma o min ani słowa. Zresztą miarkownik jest tylko elementem, który analizuje napięcie podawane przez sterownik, więc nie ma tu nic do gadania. Nie wiem, w którym miejscu była mowa o tym minimalnym stałym uchyleniu klapy PG. Możesz wskazać? Moim zdaniem dotyczyło to powietrza wtórnego.

QIM
01-12-2013, 18:10
...

klaudiusz_x
01-12-2013, 18:11
W tej instrukcji nie ma słowa na temat sposobu palenia.
.

GS z dmuchawą.
Do palenia od dołu. Zgadza się.
Od góry także?

klaudiusz_x
01-12-2013, 18:15
Nie wiem, w którym miejscu była mowa o tym minimalnym stałym uchyleniu klapy PG. Możesz wskazać? Moim zdaniem dotyczyło to powietrza wtórnego.

Poniżej jeden, widziałem gdzieś jeszcze.
Poszukam. Ponadto poradzono mi to w tym wątku w ubiegłym tygodniu.
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=5093377&viewfull=1#post5093377

paczka662
01-12-2013, 18:17
Jakim węglem palisz?
Ile to kg?
Jaką pow. ogrzewasz?
Jak jest docieplony dom?
Czy po przez zespolone drzwiczki popielnika i rusztu nie rozpala się cały zasyp i czy masz to rozdzielone i uszczelnione(pionowy ruszt)?

Nawet nie znając odpowiedzi na powyższe pytania,gratuluję osiągniętych wyników:)
Viadrusy i Ogniwa to moim zdaniem jedne z lepszych kotłów GS.

witaj grabpa56 -- pisałem wcześniej w poście ale ok jest to mieszkanie mojej mamy 60 m, na 1 pietrze piec w piwnicy - 13\ kw za wielki ale 8 lat temu nie było miejszych jak obecnie ogniwo ma nap, 8 czy 9 KW budynek ocieplony okna szczelne, mama i tak wietrzu co 5 godzin bo mówi za ciepło,,,węgiel groszek gramatura chyba max 5 cm zasyp pełny to wedł, producenta 30 kg, nigdy nie mierzę ile wsypuje, ale nie sypie po brzeg dzrzwiczek zasypowych a ok 7 - 8 cm ponizej , jak przyjdą spore mrozy zasypie po bandę,, Zasyp rozpala sie etapami od góry do dołu fazami , jak masz szczelny piec , wszelkie dzrzwiczki , bez obaw / u mnie na miarowniku ustawione 60 stopni i tak trzyma na wyjściu wody 60 st, przez całe 60 h / nie mam żadnych blach zatykających popielnik , kierownicę , mam tylko w rowerze,, a w górnych drzwiczkach pozostawiam otwory na ok, 3 milimetry na cały proces palenia, Z racji ze jak nadmieniłem nie mieszkam z mamą a jest w [podeszłym wieku palę u mamy w piecu co dwa dni, bez biegania ze cos nie tak , sprawdzone , i tylko szkoda ze mój św, pamięci ojciec , nie wiedział ze tak łatwo i czysto oraz przyjemnie można palic na 30 h - bez biegania do piwnicy co 3 h co czynił ciągle bo albo za zimnoo , albo woda się zagotowała / wcześniej nie było miarownika/ zrobiłem małe przeróbki i udogodnienia, mama jest zachwycona , z niedowierzaniem rano dotyka grzejniki a tu dalej gorące , a św, pam, tato jak palił rano tradycyjnie u wszystkich były zimne , ne bac się , próbować , wyrególowac piece i cieszyć się tym jak i ja raz na 30 h przebywam w piwnicy tylko 40 min, a jak wspomniałem wybieram garstke popiołu,,dzwiczki siwe zero sadzy, Noramalnie az mi sie spodobało takie palenie , bo nie mam potrzeby biegac do mamy co 5 h a mieszkam ponad 1 km dalej , jedynie na drugi dzień dzwonię tel pytam gorące , w słuchawce odp, za garące, kiedyś potrafiło przy zawirowaniach wiatru przez otwarte drzwiczki kopcić dymem, - komin ok 17m, dach ścięty zamontowałem 0,8 m fi 150 komin zaroodporny ocieplony 200 po zewnętrznej , kupiony na allegro ok 470 zł z ustnikiem , pomogło nie mam zawirowań przy wietrznych dniach otwierając drzwiczki jest lepiej , i chyba poprawił się ciąg,, kominowy ,, nigdy nie paliłem w piecach na codzień , poczytałem mądrych rad , zastosowałem i działa, i zycze innym palącym nie papierosy , by tez im się paliło conajmniej 25 h, pozdrawiam,

klaudiusz_x
01-12-2013, 18:19
Proszę kolejny link

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=5122915&viewfull=1#post5122915

paczka662
01-12-2013, 18:21
przepraszam wkradł mi się błąd, miało być ,,na wyściu wody 60 st, a trzyma tak przez całe 30 h, tą temperaturę zadana ,

Myjk
01-12-2013, 18:58
Kierownica (i nie ta od roweru ho-ho-ho!) działa jak należy (w końcu można spokojnie zasypać bez wkurzania się na blachę), ale nie pomogła w czystym spalaniu. :( Nadal z komina wydobywa się lekki dymek do czasu odgazowania całego zasypu, wymiennik czarny, smoła i mniejszy lub większy baranek. Chyba nie pozbędę się problemu do czasu zmiany węgla albo wystąpienia w końcu jakiś normalnych zimowych temperatur -- bo notorycznie przykręcam piec żeby sobie piekła w domu nie zrobić. Dzisiaj piec się pędzi na 45-50 stopni na wyjściu a w domu 23sC -- choć dzisiaj znowu wróciłem do zmniejszenia paleniska 7 cegłami szamotowymi -- tym razem przełożonymi wełną -- zarzucone 12kg około g.13 i obecnie kończy gazować przy pionowym.

QIM
01-12-2013, 19:41
--> klaudiusz_x
pierwszy link dotyczył zamknięcia klapy po prawie całkowitym wypaleniu wsadu. Nie ma związku.
Drugi link-opalanie koksem. Wniosek, który z niego płynie: aby koks nie wygasł, musi być odbiór ciepła, bo automatyka odetnie powietrze. Jaki to ma związek z niedomykaniem klapy? Nie widzę związku.
Jeżeli Twój sterownik jest w wersji P21 lub wyższej, ma opcję, która pozwala nie zamykać klapy po wygaszeniu.
Palenie od góry z dmuchawą? Pierwszy lepszy kocioł miałowy całodobowy.

Tom1000k
01-12-2013, 19:56
Nie wiem, w którym miejscu była mowa o tym minimalnym stałym uchyleniu klapy PG. Możesz wskazać? Moim zdaniem dotyczyło to powietrza wtórnego.

Dotyczyło to PG, ale chodziło o sytuację, w której moc kotła jest dobrze dopasowana do odbioru ciepła. Wtedy PG nigdy się nie zamknie i będzie się spokojnie i powoli paliło. Dla wielu z nas sytuacja czysto hipotetyczna. W innym wypadku jest to niewskazane. LastRico niejednokrotnie podkreślał że klapka PG musi być szczelna, czyli zamykanie PG dopuszczalne i wskazane kiedy trzeba.

yareka
01-12-2013, 20:08
Proszę kolejny link

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=5122915&viewfull=1#post5122915

Nic tu nie ma o szczelinie przy klapce PG chociaż nilsan był jej zwolennikiem w przeciwieństwie do Last Rico który pisał że 1mm nieszczelności na dole to tona węgla w plecy ;)

klaudiusz_x
01-12-2013, 20:23
--> klaudiusz_x
pierwszy link dotyczył zamknięcia klapy po prawie całkowitym wypaleniu wsadu. Nie ma związku.
Drugi link-opalanie koksem. Wniosek, który z niego płynie: aby koks nie wygasł, musi być odbiór ciepła, bo automatyka odetnie powietrze. Jaki to ma związek z niedomykaniem klapy? Nie widzę związku.
Jeżeli Twój sterownik jest w wersji P21 lub wyższej, ma opcję, która pozwala nie zamykać klapy po wygaszeniu.
Palenie od góry z dmuchawą? Pierwszy lepszy kocioł miałowy całodobowy.
Było, nie umiem znaleźć w sprawie PG.
Mam GS na węgiel nie miał.
Wersja sterownika to 25.

klaudiusz_x
01-12-2013, 20:45
`Było w temacie związanym ze spalaniem koksu.
Mamy czysty CO2, następuje zamknięcie klapy PG, cały kocioł + komin jest pełny dwutlenku węgla.
Co dzieje się przy otwarciu PG?
No tak, uchylone jest PW, jeśli jest zamknięte?
Dyskusja szła wokół tego zagadnienia.

klaudiusz_x
01-12-2013, 20:55
Klaudiusz x

227538



Masz bardzo porządny kocioł.
Oprócz wcześniejszych sugestii zastanów się nad szamotowym deflektorem (daszkiem)3 cm grubości.Punkt oparcia to wypustki po 2 stronach.
Polecam stronę Nowe Kominki , zamówisz u nich na wymiar to co potrzebujesz(sprzedają płyty szamotowe płaskie różnych gr.jak również łuki rożnych śred.)
Ja zamówiłem u nich rusztodeflektor wg swojego projektu i jeszcze 2 drobiazgi ale do innego typu kotła,trzeba trochę poczekać ale warto.
Słabo trochę te kreski widać ale chodzi o to, żeby deflektor nie był płaski.
Pamiętaj żeby zostawić po ok.10cm wolnej przestrzeni z tyłu i przodu kotła.
Może coś takiego tak na szybko?
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=5780359&viewfull=1#post5780359
Zdjęcia trochę słabej jakości.
Ta blacha to nad płytkami, nie widzę czy od drzwiczek nie jest wygięta w dół.

QIM
01-12-2013, 21:12
Masz jakieś pół kubika wody w instalacji. Jak długie są czasy postoju? Jaki ustawiłeś czas wygaszenia w sterowniku?

zeluzg
01-12-2013, 21:15
Masz węgiel orzech. Prawie każde ustawienie da więcej powietrza niż potrzeba. Jak jest PID to skąd te przedmuchy? Powinien pracować płynnie na minimalnej wydajności. Jak minimalna wydajność jest za duża (a jest na pewno, wywiewa ci węgiel kominem ;p ) zasłoń wlot dmuchawy i wyreguluj szczelinę żeby szło tyle powietrza ile trzeba. A najlepiej wywal dmuchawę, dorób klapkę PG, PW podasz przez otwór w drzwiczkach zasypowych (docelowo zrobisz KPW) i się zdziwisz że pali się co najmniej dwa razy dłużej.

Ja mam włączony tryb PID-S. Ogranicza on straty kominowe. Na wyjściu pieca do komina w czopuchu jest zamontowany czujnik spalin. Jeżeli temp na tym czujniki jest za wysoka ograniczany jest nadmuch.

Nie za bardzo rozumiem to co mi napisałeś. Mam ograniczyć nadmuch. No tak tylko jeżeli temp spada o 2 stopnie poniżej temp zadanej to dmuchawa się załącza i podnosi temp o 5 stopni powyżej temp zadanej i następuje stalinizacja. Taka sinusoida szybki spadek temp i załanczana dmuchawa co 30 min to raczej nie jest dobre rozwiązanie. Przedmuchy na pewną pomagają się ustabilizować i dłużej trzymać temp w okolicach zadanej.

Nie chce przerabiać pieca. Z dmuchawą nie da się bardziej zoptymalizować spalania ?

grabpa58
01-12-2013, 21:30
Może coś takiego tak na szybko?
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=5780359&viewfull=1#post5780359
Zdjęcia trochę słabej jakości.
Ta blacha to nad płytkami, nie widzę czy od drzwiczek nie jest wygięta w dół.


O taki daszek chodzi ale szamot o połowę cieńszy od tego na zdjęciu(zawalony cały kocioł)
Blacha zupełnie nie potrzebna.

klaudiusz_x
01-12-2013, 21:38
Masz jakieś pół kubika wody w instalacji. Jak długie są czasy postoju? Jaki ustawiłeś czas wygaszenia w sterowniku?

Czas wypalenia opału miałem na 25 minut. Dziś zwiększyłem do 45 minut.
Modulacja pozostała (0).
Minimalne otwarcie mam ustawione od dziś na całkowite zamknięcie PG.
Przypuszczam że mi nie domknie, jutro wyczyszczę klapkę, ewentualnie dołożę ciężarek.
Max otwarcie na około 2cm, ale przy modulacji będzie pewnie z 1cm.
Jutro być może dotnę płytki szamotowe i ułożę daszek. Zostanie kwestia luzu od tyłu i przodu.
Mam wykastrowany górny wymiennik,
Komora ma głębokość 43cm, szerokość 33, wysokość 29-30cm.
Zasyp na około 22cm wysokości węgla 28MJ.

klaudiusz_x
01-12-2013, 22:02
O taki daszek chodzi ale szamot o połowę cieńszy od tego na zdjęciu(zawalony cały kocioł)
Blacha zupełnie nie potrzebna.

Mam już płytki szamotowe 3,5 cm grubości.
Dotnę i tak jak w tamtym viadrusie ułożę bez klejenia.
Tylko ile luzu zostawić z przodu i z tyłu?
Mamy ładną pogodę,mam troche pracy na zewnątrz przy domku i prawdopodobnie dopiero koło środy to wstawię.

QIM
01-12-2013, 22:26
--> klaudiusz_x
minimalna moc to ma być taka, by lekko "na żyletkę" unosił miarkownik klapę. Musisz tak ustawić sterownik i miarkownik, żeby obsługiwały cały potrzebny zakres pracy klapy. Moim zdaniem 45 minut to i tak za mało. Używam tego sterownika i mam ustawione na 120 minut. Pytanie o postój kotła w fazie koksu nadal aktualne.

grabpa58
01-12-2013, 23:11
Mam już płytki szamotowe 3,5 cm grubości.
Dotnę i tak jak w tamtym viadrusie ułożę bez klejenia.
Tylko ile luzu zostawić z przodu i z tyłu?
Mamy ładną pogodę,mam troche pracy na zewnątrz przy domku i prawdopodobnie dopiero koło środy to wstawię.

Na początek spróbuj dać po 10cm prześwitu z przodu i z tyłu.
Następnym razem skieruj przelot spalin na tył kotła ,daszek od drzwiczek do środka kotła.
Wypróbuj również wariant ułożenia daszku tuż przy drzwiczkach i przy tylnej ściance zostawiając wolny środek.
Wybierz najlepszy dla twojego kotła wariant umiejscowienia daszku.

stone21
01-12-2013, 23:50
"Nie chce przerabiać pieca"
Nie widziałem kotła z nadmuchem który spala mniej niż kocioł z miarkownikiem na grawitacji dzięki minimalnej szczelinie PG. Nadmuch jest o tyle głupi że przy klapce zwiększa obroty dwukrotnie żeby tylko ją utrzymać w powietrzu. Bez klapki obroty są mniejsze dwukrotnie. Klapka dodatkowo odcina dopływ tlenu co powoduje kiszenie, spadek temperatury wody w kotle czego przyczyną jest brak obiegu spalin przez wymiennik. A żeby utrzymać klapkę w powietrzu nadmuch musi być spory co powoduje niepotrzebne straty i podbijanie spalin dość sporo, następnie przebicie temperatury w kotle, co dalej prowadzi do wyłączenia nadmuchu spadku temperatury wymiennika a straty trzeba będzie nadrobić. Po włączeniu naduchu spaliny szybują w górę i tak błędne koło trwa w nieskończoność. Na dodatek wychłodzony wymiennik wodą musi się ponownie rozgrzać. A metal + sadza słabo przewodzą ciepło i ten czas jest zmarnowany na ponowne rozgrzanie. Dlatego stabilne trzymanie temperatury spalin na niskim poziomie daje dużo dłuższy czas spalania. A druga głupota to to że sterownik ma fabrycznie ustawione maksymalne spaliny na 260 stopni (st81zpid) gdzie 180 już wystarczy. O innych głupotach sterowników nie wspomnę. Tak naprawdę każdy dom jest inny i każda instalacja też i żeby to dopasować trzeba obserwować kocioł godzinami przez sezon grzewczy.
Samochód który jedzie ze stałą prędkością spala mnie niż samochód który przyspiesza i zwalnia.

kalejdoskop
02-12-2013, 07:44
Witam,
Podwyższyłem ruszt, zmniejszył się zasyp - czas spalenia przy zasypie 20kg niestety dalej na poziomie 8-9h.:bash:
Na wyjściu woda ma temperaturę 55st na powrocie z grzejników i z podłogówki 36st, czy to nie za mała temperatura powrotu?
Ni jak nie mogę zwiększyć temperatury powrotu, chyba że na kotle zwiększę (teraz mam 55st). Posiadam zawór 4D, ale jak ustawię mniejszą temperaturę na wyjście, to powrót też spada. Nie wiem, czy montować jeszcze jedną pompę mieszającą (niby powinno mieszać grawitacyjnie, ale nie miesza).
Może ktoś mnie poprowadzi ku szczęściu!

klaudiusz_x
02-12-2013, 09:20
--> klaudiusz_x
minimalna moc to ma być taka, by lekko "na żyletkę" unosił miarkownik klapę. Musisz tak ustawić sterownik i miarkownik, żeby obsługiwały cały potrzebny zakres pracy klapy. Moim zdaniem 45 minut to i tak za mało. Używam tego sterownika i mam ustawione na 120 minut. Pytanie o postój kotła w fazie koksu nadal aktualne.

Czyli masz uchylone.
U mnie w kotle wygaslo dzieki zamknieciu PG Jestem w pracy a w domu zimno.

QIM
02-12-2013, 09:43
Wtedy, kiedy potrzeba. No np. wczoraj ca 3h po osiągnięciu temp zadanej zamknięte. Gdyby nie nieszczelność dołu kotła (zębiec ;D) to by co jakiś czas się otwierało.
Po skoksowaniu się co nieco otwiera, równoważy się przy temp nieco (0.3...0.5 st) niższej niż zadana i tak przez parę godzin, aż dochodzimy do momentu, gdy temperatura mimo wszystko leci w dół. Klapa max otwarta i wypalają się resztki koksu.
Proponuję wziąć kartkę, spisać swoje ustawienia (wszystkie!) sterownika i swoje obserwacje instalacji. Wtedy pogadamy.
Póki co wygląda na to, że w ciągu 45minut kocioł nie osiągnął nawet okolic temperatury zadanej i sterownik odpuścił. Nie ustawiłeś, by miarkownik był otwarty po wygaszeniu. Czyli wszystko dzieje się na Twoje życzenie.

zeluzg
02-12-2013, 10:36
stone 21. ok .

Będę starał się dążyć do utrzymania stabilnej temp na kotle. Duże wahania tzw sinusoida nie jest wskazana.

Kvothe
02-12-2013, 11:05
Hej,

Posiadam piec optima komfort 15 kW, czytam to forum, analizuje i kombinuje różne rozwiązania. Jest kilka spraw, w których potrzebowałbym pomocy ludzi cieszących się większym doświadczeniem.

1. Paliłem wcześniej dmuchawą, piszecie ze miarkownik ciągu lepszy, zakupiłem honeywell-a, ustawiłem 60 szczelina 2mm i tu pojawia się problem np w taki dzień jak dzisiaj na zewnątrz około 3-5 stopni na plusie, rozpalam godzina 10:00, godzina 11:30 na piecu 45 stopni i pali się lekko - zirytowany włączam dmuchawę (bieg 3) po 30 minutach 60stopni pali się mocno. Z czego może wynikać to zjawisko? zwiększyć szparę przy 60 żeby piec miał więcej powietrza? a może to problem z kominem (ma około 8-10m), czy kłopoty z miarkownikiem mogą być spowodowane zastosowaniem zaworu 4d?

2. Czy przy paleniu od góry muszę czekać aż wypali się zupełnie? chodzi mi o ostatnią fazę kiedy na dole zostaje raptem łopata pomarańczowego węgla - czy można na to dosypać nowy i zapalić od góry?

3. Posiadam aktualnie sterownik St28 bez pid wentylator STW60 oraz miarkownik ciągu (testuje te rozwiązania), miarkownik mnie cieszy przez automatyczną regulacje jednak problem opisany w pkt 1. działa na jego niekorzyść. kolega ma taki sam piec tylko ze sterownik z PID i czasem jak u niego jestem to pomimo ze pali od dołu (twierdzi ze od góry za dużo roboty) to proces spalania wygląda bardzo fajnie, piec trzyma temperaturę stabilnie. Tutaj pojawia się pytanie czy jest sens wymiany sterownika na PIDowski jeśli tak to lepiej boleckeigo czy techa?

Tedisan
02-12-2013, 11:19
@UP

Witam!

Sam na bieżąco śledzę wątek, dopiero kupiłem domek i zaczynam palić węglem, niedługo pierwsza próba od góry (jak się uda, teściu kupił węgiel w bryłach jak maczugi :) ).

Ze trzy razy przewinęło mi się w postach takie rozwiązanie: jeszcze rozżarzone węgle wyciągasz na chwilę z pieca, sypiesz węgiel, żar wkładasz na górę i przykrywasz drewnem- rozpalanie z głowy. Może Tobie też się tak uda.

Pozdrawiam!

TedeuszB
02-12-2013, 11:19
Hej,

Posiadam piec optima komfort 15 kW, czytam to forum, analizuje i kombinuje różne rozwiązania. Jest kilka spraw, w których potrzebowałbym pomocy ludzi cieszących się większym doświadczeniem.

1. Paliłem wcześniej dmuchawą, piszecie ze miarkownik ciągu lepszy, zakupiłem honeywell-a, ustawiłem 60 szczelina 2mm i tu pojawia się problem np w taki dzień jak dzisiaj na zewnątrz około 3-5 stopni na plusie, rozpalam godzina 10:00, godzina 11:30 na piecu 45 stopni i pali się lekko - zirytowany włączam dmuchawę (bieg 3) po 30 minutach 60stopni pali się mocno. Z czego może wynikać to zjawisko? zwiększyć szparę przy 60 żeby piec miał więcej powietrza? a może to problem z kominem (ma około 8-10m), czy kłopoty z miarkownikiem mogą być spowodowane zastosowaniem zaworu 4d?

2. Czy przy paleniu od góry muszę czekać aż wypali się zupełnie? chodzi mi o ostatnią fazę kiedy na dole zostaje raptem łopata pomarańczowego węgla - czy można na to dosypać nowy i zapalić od góry?

3. Posiadam aktualnie sterownik St28 bez pid wentylator STW60 oraz miarkownik ciągu (testuje te rozwiązania), miarkownik mnie cieszy przez automatyczną regulacje jednak problem opisany w pkt 1. działa na jego niekorzyść. kolega ma taki sam piec tylko ze sterownik z PID i czasem jak u niego jestem to pomimo ze pali od dołu (twierdzi ze od góry za dużo roboty) to proces spalania wygląda bardzo fajnie, piec trzyma temperaturę stabilnie. Tutaj pojawia się pytanie czy jest sens wymiany sterownika na PIDowski jeśli tak to lepiej boleckeigo czy techa?

Ad.1
Jak masz miarkownik to zdemontuj dmuchawę, no chyba że chcesz się "zaczadzić" ale w to wątpię...W kółko jest to na forum i w instrukcji pieca też - jak montujesz miarkownik to bezwzględnie należy zdemontować dmuchawę!
Ad.2
Nie, bo nie będzie czystego spalania...
Ad.3
Ja mam też piec DEFRO OPTIMA KOMFORT PLUS LUX 12kw (możesz poczytać moje wątki na forum w tym temacie). Na dziś po miesiącu "siłowania" w sobotę miałem biały nalot na drzwiach zasypowych:lol2: Cały miesiąc, dzień w dzień bawiłem się w ustawienia (tylko max. dmuchawy - obecnie mam 25%), temperaturę zadaną mam 62* (bo przy 65* piec trochę szalał z temperaturą nawet do 73-75*). Jak zasypuję jedną węglarka tj. ok 12kg węgla to przy w pełni otwartym zaworze 4D, temp. CWU 55*, temp. na zewnątrz: od 0 do 5* pali się ok. 11,5 hrs...Co do rusztu wodnego mam bardzo mało koksików (obecnie dwa, może trzy o średnicy nie większej niż 5 cm).
Poniżej filmik z mojego palenia, tak wygląda po 7,5 hrs od rozpalenia:
https://www.dropbox.com/s/it0qmzze6khwcau/2013-11-30%2021.45.49.mp4

Myjk
02-12-2013, 11:32
Ze trzy razy przewinęło mi się w postach takie rozwiązanie: jeszcze rozżarzone węgle wyciągasz na chwilę z pieca, sypiesz węgiel, żar wkładasz na górę i przykrywasz drewnem- rozpalanie z głowy. Może Tobie też się tak uda.
To niech ktoś jeszcze podpowie jak zrobić, żeby rozżarzony węgiel nie kopcił przy wyciągnięciu "na chwilę". Jak nie wygaszę węglików, to mam w kotłowni sajgon.

Kvothe
02-12-2013, 11:37
Super się to u Ciebie pali ;] u mnie biały nalot na drzwiach to uzyskałem już po tygodniu nawet na zwykłej dmuchawie. U mnie zawór 4D najczęściej otwarty na 50 lub 40% a zasypując wiaderko (8-9kg węgla) od rozpalenia do wygaśnięcia mija jakieś 6h i chyba nie jest to jakiś super wynik? W każdym razie padły inne pytania na które mam nadzieje uzyskać odpowiedź - szczególnie w kwestii tej temperatury. Tadeusz Twoje zmagania przeczytam po powrocie z pracy

cysiokysio
02-12-2013, 11:42
Ad.1
Jak masz miarkownik to zdemontuj dmuchawę, no chyba że chcesz się "zaczadzić" ale w to wątpię...W kółko jest to na forum i w instrukcji pieca też - jak montujesz miarkownik to bezwzględnie należy zdemontować dmuchawę!
Pierwsze słyszę.
Coś ci się chyba pomyliło. Dmuchawy nie należy używać jak się posiada KPW lub inne otwory do dostarczania PW.
Przy dmuchawie i miarkowniku trzeba pilnować jedynie aby podczas pracy dmuchawy klapka PG byłą zamknięta.

TedeuszB
02-12-2013, 12:04
Pierwsze słyszę.
Coś ci się chyba pomyliło. Dmuchawy nie należy używać jak się posiada KPW lub inne otwory do dostarczania PW.
Przy dmuchawie i miarkowniku trzeba pilnować jedynie aby podczas pracy dmuchawy klapka PG byłą zamknięta.

Str. 39 instrukcji obsługi pieca DEFRO OPTIMA KOMFORT PLUS, cyt.: "UWAGA! Przy paleniu z użyciem dmuchawy klapka miarkownika powinna być bezwzględnie zdemontowana o otwór zaślepiony".

Kvothe
02-12-2013, 12:13
Jak na moje chodzi o zamknięcie wszelkich dziur kiedy korzystamy z dmuchawy, która wytwarza nadciśnienie. Przy użyciu miarkownika ciągu (podciśnienie) nie muszę zaślepiać dmuchawy tylko z niej nie korzystać w trakcie pracy pieca na miarkowniku

maiones
02-12-2013, 12:14
Witam
Śledzę temat już od zeszłego sezonu i stosuję się do zaleceń dotyczących spalania węgla, jednak ostatnio zaczęły się problemy i jestem zmuszony zasięgnąć porad. Posiadam piec Camino 12,5Kw(miarkownik+KPW+RCK) dom z lat 90-tych ocieplony 10cm styropianu na ścianach oraz ok 30cm trocin z wapnem na stropodachu, podpiwniczony, powierzchnia ok 130mkw. Rozpalam od góry, używam do rozpalania brykietu drzewnego. Palę orzechem "no name" kupuję go od handlarza bo tylko on jako jedyny sprzedaje węgiel workowany. Przez cały listopada było w miarę ok, stałopalność ok 1kg/1h ale w fazie rozpalania dużo dymu, właściwie lekki dymek unosi się aż do fazy koksowania, zostaje również trochę sadzy w piecu. Przypuszczam, że problemem jest zbyt dużo PG, gdyż klapka PG w trakcie rozpalania jest otwarta na maksa(tak podnosi ją miarkownik), mam również pytanie odnośnie ciągu w kominie, według dokumentacji pieca minimalny ciąg to 14Pa czy na taką właśnie wartość powinien być ustawiony RCK? Problem zaczął się kiedy kupiłem kilka worków węgla z kopalni Marcel. Pierwszego dnia wzrosła stałopalność jednak na drugi dzień prawie udusiłem wszystkich w domu. Po ok godzinie od rozpalenia zaczęło w domu śmierdzieć dymem. Po otwarciu drzwi do piwnicy aż zamarłem - nie widziałem schodów! Z pieca przez drzwiczki PW waliło dymem jak z komina! Zamknąłem natychmiast drzwiczki PG i po ok 2h wietrzenia domu i piwnicy dało się wejść do środka, śmierdzi do dzisiaj chociaż to już będzie z 7 dni po zdarzeniu. Czy może mi ktoś wyjaśnić co się stało? Oczywiście piec wyczyściłem po całym zdarzeniu, był mocno zawalony ale bywało gorzej i się paliło. Marcel leży w kącie, wróciłem do "no name" ale z klapką PW otwartą bardzo mocno 2-3cm przez cały czas palenia, wtedy pali się "tak w miarę" ale i tak dymi z komina. Jestem troszkę podłamany zaistniałą sytuacją i biegam do kotłowni co 30min żeby zobaczyć czy nie zaczadzę za chwile rodziny, tak się jeszcze składa, że mój synek 4-letni ma pokój na wprost drzwi od piwnicy i u niego najbardziej śmierdziało kiedy zaczęła się zadyma więc przez dwa kolejne dni wstawałem w nocy i zaglądałem czy wszystko jest ok. A! Komin czyszczony na początku listopada, wentylacja grawitacyjna, działa przewody również były czyszczone.
Dzięki za czas poświęcony na czytanie :-)

Kvothe
02-12-2013, 12:31
Dzisiaj na próbę wyłożyłem swój piec szamotem tzn. na tylnej ściance 2 cegły na sobie oraz na prawej bocznej 2x2 płytki szamotowe i powstało coś na kształt litery odwróconej litery L w piecu. Na pierwszy rzut oka proces rozpalania jest intensywniejszy, ilość dostarczonego powietrza wydaje się teraz za duża (miarkownik), ponadto już od godziny (rozpaliłem o 11:30) utrzymują się wysokie płomienie sięgające pierwszego wymiennika, długie płomienie w procesie rozpalania to zły czy dobry znak?, samego dymu w piecu niewiele, praktycznie tyle samo co przed szamotowym zabiegiem.

cysiokysio
02-12-2013, 14:00
Str. 39 instrukcji obsługi pieca DEFRO OPTIMA KOMFORT PLUS, cyt.: "UWAGA! Przy paleniu z użyciem dmuchawy klapka miarkownika powinna być bezwzględnie zdemontowana o otwór zaślepiony".
No to że trzeba zamknąć szczelnie klapkę tak żeby dmuchawa jej nie otworzyła jest chyba oczywiste (można jak ktoś jest pewien że nie będzie jej używał to i nawet zdemontować) ale wcześniej napisałeś że musi zdemontować dmuchawę jak używa miarkownika a w tą stronę to chyba raczej nie jest konieczne.

TedeuszB
02-12-2013, 14:15
No to że trzeba zamknąć szczelnie klapkę tak żeby dmuchawa jej nie otworzyła jest chyba oczywiste (można jak ktoś jest pewien że nie będzie jej używał to i nawet zdemontować) ale wcześniej napisałeś że musi zdemontować dmuchawę jak używa miarkownika a w tą stronę to chyba raczej nie jest konieczne.

Trochę się zapędziłem z powodu szeroko pojętej ostrożności:rolleyes:

jankur
02-12-2013, 14:23
To niech ktoś jeszcze podpowie jak zrobić, żeby rozżarzony węgiel nie kopcił przy wyciągnięciu "na chwilę". Jak nie wygaszę węglików, to mam w kotłowni sajgon.

Rozżarzony węgiel przekładasz do popielnika i zamykasz, zasypujesz komorę węglem i przekładasz rozżarzony węgiel na nowy zasyp. Trochę czuć, ale nie ma sajgonu.

Kvothe
02-12-2013, 16:23
Tutaj filmiki z mojego dzisiejszego palenia (po wyłożeniu szamotem):

https://dl.dropboxusercontent.com/u/98649514/Defro15/20131202_124316.mp4 - m/w godzina po rozpaleniu

https://dl.dropboxusercontent.com/u/98649514/Defro15/20131202_145053.mp4 - jakieś 4 godziny po rozpaleniu

Na piecu od 55 do 60 stopni, na grzejnikach 45-50 stopni. Załadunek to wiaderko węgla piast (ok. 8kg) pali się już jakieś 5godzin i myślę że jeszcze wytrzyma z godzinkę max dwie czyli tyle samo co bez użycia szamotu, na chłopski rozum zatem nie ma to większego sensu chyba że jednak ma?

defy
02-12-2013, 18:21
palenie w defro to tak jak orka na ugorze
na moje oko ma w złym miejscu miarkownik dlatego postanowiłem zamienic mechaniczny na unister zwłaszcza do węgla
poprawcie mnie jak się myle

Kvothe
02-12-2013, 18:32
palenie w defro to tak jak orka na ugorze
na moje oko ma w złym miejscu miarkownik dlatego postanowiłem zamienic mechaniczny na unister zwłaszcza do węgla
poprawcie mnie jak się myle

A niby dlaczego orka na ugorze?

defy
02-12-2013, 18:54
widze ,że tobie się udało ale ogólnie to bardzo trudny piec tak jak pisałem miejsce na miarkownik ma się nijak do wskazań termometru ,a wielkość rusztu zmusza nas do ograniczania go szamotem

yareka
02-12-2013, 19:16
Czyli masz uchylone.
U mnie w kotle wygaslo dzieki zamknieciu PG Jestem w pracy a w domu zimno.

Weź ustaw w końcu to wygaszanie na 250 minut i na pewno Ci nie zgaśnie. Jak masz tyle wody w układzie to kocioł może chodzić max mocy na pewno więcej niż 45 min a na tyle przecież ustawiłeś czas wygaszania. Potem sobie zmniejszysz na ile chcesz ale raz zrób 250 min ;) Ja mam teraz ustawione 90 min, miałem kiedyś 39 bo myślałem że to temperatura wygaśnięcia i tez mi się sterownik wyłączył bo kocioł na max chodził 39 min bez wzrostu temperatury ;)

Tom1000k
02-12-2013, 20:09
maiones
Jak klapka jest wg ciebie za mocno otwarta w trakcie rozpalania, to skróć ramię miarkownika, tzn nie obcinaj tylko powieś łańcuszek bliżej.
RCK musisz potestować żeby dobrać odpowiednią siłę ciągu do twojego pieca i komina, ale z tego co piszesz to raczej zacznij od wyższych ustawień.
Wentylację masz grawitacyjną, ok, a jaki jest dopływ powietrza do piwnicy? Wygląda mi to na sytuację gdzie dom zamknięty jest na głucho, piec potrzebuje do spalania kupę powietrza więc zaciąga sobie skąd mu najłatwiej, może przez wentylację a może i przez komin, wtedy dym wali do kotłowni drzwiczkami.
Najlepiej kup sobie jakiś czujnik czadu jak ci życie twoje i twoich bliskich miłe. Teraz poczułeś dym, a jak będzie czad to nie poczujesz. Ja przeżyłem zatrucie tlenkiem węgla. Nie ma ostrzeżenia. Po prostu ktoś gasi światło i nie masz nawet świadomości że odpływasz.

klaudiusz_x
02-12-2013, 20:12
120 minut ustawione.
Minimalne otwarcie zwiększone do poprzedniego uchyłu.
Klapa PG jest na sznurze szklanym, by zamknęła całkowicie PG musiałbym powiesić dodatkowy ciężarek.
Minimalne otwarcie klapy mam ustawione na około 0,75mm, jest to pół obrotu śruby na klapie PG po dociśnięciu jej ręką.
Minimalny uchył na sterowniku to 19, max na noc to 27.

Skoro piec potrafi się wygasić, oznacza to, że występują bardzo duże skoki temperatury wody w układzie.
Załóżmy że kocioł zamknął klapę po 45 minutach (wygaszenie) oznacza to że w ciągu tego czasu kocioł nie podniósł temperatury nawet o jeden stopień, ba, nawet nie potrafił jej prawdopodobnie utrzymać.

klaudiusz_x
02-12-2013, 20:26
Górny wymiennik ma 25cm głębokości licząc od tyłu komory.
Dla przypomnienia głębokość zasypu to 43cm + 8,5 cm do drzwiczek zasypowych.
Dziś z przodu zaraz za dzwiczkami zasypowymi rozłożyłem kartkę papieru na 15cm i zasypałem popiołem (za podpowiedzią yareka).
Według cytowanego postu miało być na połowie, zobaczymy efekt.
Deflektor będę dorabiał najwcześniej w środę.

yareka
02-12-2013, 20:51
Masz tam jakieś podmieszanie powrotu ? Jaką masz temperaturę powrotu do kotła ?

klaudiusz_x
02-12-2013, 21:04
Masz tam jakieś podmieszanie powrotu ? Jaką masz temperaturę powrotu do kotła ?

Nic nie ma.
Na kotle 45
Powrót nie wiem.
Pisałem o tym już wcześniej..

ordy
02-12-2013, 21:14
Witam
Problem zaczął się kiedy kupiłem kilka worków węgla z kopalni Marcel. Pierwszego dnia wzrosła stałopalność jednak na drugi dzień prawie udusiłem wszystkich w domu. Po ok godzinie od rozpalenia zaczęło w domu śmierdzieć dymem. Po otwarciu drzwi do piwnicy aż zamarłem - nie widziałem schodów! Z pieca przez drzwiczki PW waliło dymem jak z komina! Zamknąłem natychmiast drzwiczki PG i po ok 2h wietrzenia domu i piwnicy dało się wejść do środka, śmierdzi do dzisiaj chociaż to już będzie z 7 dni po zdarzeniu. Czy może mi ktoś wyjaśnić co się stało? Oczywiście piec wyczyściłem po całym zdarzeniu, był mocno zawalony ale bywało gorzej i się paliło.

maiones spróbuj podawać mniej PG, gdyż duże otwarcie PG spowoduje szybkie i intensywne gazowanie węgla, kocioł nie nadąża spalać tego gazu, gromadzi się dym, ciężki dym, który bez odpowiedniego spalania i ciągu (które wytwarza własnie spalanie a nie dymienie) dym "zalega" w kotle, komin go nie odprowadza w całości, tworzy się nadciśnienie i ulatuje przez klapki do kotłowni.
Uważam że PW też nie może być za dużo, gdyż KPW silnie dmuchając w zasyp od góry będzie powodowało szybsze gazowanie węgla.
Również przy zbyt dużym PW maleje "udział" ciągu powietrza głównego PG, a jest on potrzebny do prawidłowego odprowadzania gazów do góry nad zasyp.
Możesz zmniejszyć komorę spalania, będzie mniejsza powierzchnia węgla gazowała w danej jednostce czasu.
Ucz się palić początkowo przy mniejszych zasypach.


Rozpalając od góry nie mogę dojść do temp. roboczej. Drzewo się spala, węgiel się pali czerwono-fioletowym płomieniem już drugą godzinę i na piecu tylko 35 stopni.
Mam elektryczny miarkownik ciągu, w drzwiczkach zasypowych są fabryczne otwóry PW. Przy rozpalaniu pompka wyłączona, załączona przy 50 stopniach na I biegu i dalej to samo temp. spada do 35 i stoi.

william7 wygląda na to że twój kocioł / wymiennik nie odbiera mocy do uzyskania zadanej temperatury.
Może być tak że powietrze PW które wchodzi przez fabryczne otwory w drzwiczkach idzie od razu do góry "w komin" i wychładza wymiennik. A PW powinno trafiać nad zasyp, właśnie po to jest KPW. Dodatkowo powietrze wtórne wstepnie się podgrzewa w rurze KPW.
Dorób KPW, powinno pomóc.



Tylko martwi mnie jedna rzecz, bo komora nie jest jakoś super wysoka, i jak naładuje węgla, drewna grubszego i drobniejszego, to ta kierownica będzie dmuchać nie nad zasyp tylko tak mniej więcej w warstwę pomiędzy drewnem grubym a cienkim przy rozpalaniu. W tej chwili jest taki kąt, że po rozżarzeniu drewna, i jego cienkiej warstwie na węglu kierownica powinna dmuchać pomiędzy początkiem a środkiem zasypu.

wushu77 u mnie tak jest i u innych też. KPW ma trafiać w środek zasypu (w środek płaszczyzny poziomej zasypu) po ok 2-3 godzin od rozpalenia (czyli po odgazowaniu węgla). Na początku przy rozpalaniu wyżej jest drewno i rozpałka, ale przecież one szybko się rozpalą i skoksują, potem będzie się palił i palił węgiel praktycznie przy niezmienionej już ustalonej wysokości. Dopiero na końcu przy spalaniu koksu zasyp będzie się "obniżał", ale wtedy już PW i KPW nie są potrzebne (można klapkę przymknąć).

Tom1000k
02-12-2013, 21:20
Nic nie ma.
Na kotle 45

I tu jest problem. Jeszcze się dobrze nie rozpali, a już sterownik zamyka klapkę, bo temperatura zadana osiągnięta. Nie dziwota że gaśnie. Odbiór ciepła z kotła mały, bo dom mocno ocieplony. Nie ma możliwości wykorzystania mocy kotła, to i palić się dobrze nie będzie. Mieszkasz w takim termosie że świeczką zagrzejesz ;p.
Nie myślałeś nad pompą ciepła?

QIM
02-12-2013, 21:24
--> klaudiusz_x
w dalszym ciągu nie otrzymałem informacji o które Ciebie pytałem. Dodatkowo poproszę o opis instalacji grzewczej. Bez tego nie widzę sensu dalszej dyskusji.

klaudiusz_x
02-12-2013, 21:33
--> klaudiusz_x
w dalszym ciągu nie otrzymałem informacji o które Ciebie pytałem.
O otwarcie PG?
żyletka pod klapę PG to nie otwarcie.
Masz rację.
Może źle to zrozumiałem.


Dodatkowo poproszę o opis instalacji grzewczej. Bez tego nie widzę sensu dalszej dyskusji.
Viadrus u22 27KW.
Instalacja CO grawitacyjna z żeliwnymi grzejnikami.
Żeberek dziś Ci nie dam rady policzyć.
Coś jeszcze?
Brak zaworów 3-4 drożnych. Tylko wajcha do zamknięcia głównej rury z kotła. Używana w trakcie grzania CWU.
Instalacja ma 40 lat, kocioł około 15 lat.
Brak zaworów termostatycznuch.
Po prostu jest kocioł, grube rury do grzejników i paliwo w postaci węgla.
Komin od podstawy ma przeszło 11 metrów.
Coś jeszcze?

yareka
02-12-2013, 21:36
Właśnie chyba coś nie tak z instalacją nie rozumiem jak nie można więcej niż 45 oC osiągnąć i tłumaczyć to grawitacją ;)

klaudiusz_x
02-12-2013, 21:38
I tu jest problem. Jeszcze się dobrze nie rozpali, a już sterownik zamyka klapkę, bo temperatura zadana osiągnięta. Nie dziwota że gaśnie. Odbiór ciepła z kotła mały, bo dom mocno ocieplony. Nie ma możliwości wykorzystania mocy kotła, to i palić się dobrze nie będzie. Mieszkasz w takim termosie że świeczką zagrzejesz ;p.
Nie myślałeś nad pompą ciepła?

Dom ma 40 lat z pustaka żużlowego.
Ocieplenie na 3 ścianach po 5cm na 4 8cm styro białego 044.
Strop to 4 do 5 cm styro, Schody na strych "betonowe" nieocieplone.
Piwnica grzana od rur i kotła, podłoga parteru dechy na legarach.
Dom ma chyba 11x14 metrów po zewnętrznych ścianach. Klatka schodowa zewnętrzna nieocieplona z wewnętrznymi schodami.

klaudiusz_x
02-12-2013, 21:39
Właśnie chyba coś nie tak z instalacją nie rozumiem jak nie można więcej niż 45 oC osiągnąć i tłumaczyć to grawitacją ;)

Nie ma zaworów 3 i 4-ro drożnych.
Podniesienie temperatury na kotle skutkuje wyższą temperaturą grzejników i upałem w środku.

Tak kiedyś robiło się instalacje CO.
Tak zostało.
Wszyscy moi znajomi którzy mają stare instalacje tak jadą.
Jedyna różnica jaka może wystąpić że niektórzy mają podłączone pompy do obiegu i dmuchawy.
O zaworach 3-4-ro drożnych nikt nie słyszał.

yareka
02-12-2013, 21:48
Czyli można więcej ;) Teraz będzie zimniej na dworze to upały będą mniejsze i może Ci się uda nie wychładzać za mocno instalacji i wtedy kocioł będzie miał łatwiej.
Jak to nie ruszana 40 letnia grawitacja to powinna działać ;) Najpierw się skoncentruj na tym żeby nie wygasał kocioł dopiero potem oszczędności.

klaudiusz_x
02-12-2013, 21:51
Jak to nie ruszana 40 letnia grawitacja to powinna działać ;) Najpierw się skoncentruj na tym żeby nie wygasał kocioł dopiero potem oszczędności.
Nie wygasał nawet na 25 minutach.
Tylko sugerując się niektórymi odpowiedziami zdławiłem (zamknąłem) minimalne otwarcie PG.
Dlatego zgasło.
Jak paliłem zanim doszedł sterownik?
Odpowiednie otwarcie PG do rana, potem je zwiększałem lub uchylałem popielnik i leciało dalej.

Tom1000k
02-12-2013, 22:01
Dom ma 40 lat z pustaka żużlowego.
Ocieplenie na 3 ścianach po 5cm na 4 8cm styro białego 044.
Strop to 4 do 5 cm styro, Schody na strych "betonowe" nieocieplone.
Piwnica grzana od rur i kotła, podłoga parteru dechy na legarach.
Dom ma chyba 11x14 metrów po zewnętrznych ścianach. Klatka schodowa zewnętrzna nieocieplona z wewnętrznymi schodami.

A to mnie zmyliłeś, sugerowałem się wpisem z twojej stopki: Ściany docieplone 20cm styro 031, podłoga 20cm, okna MS z ug 05-06, dwa zwykłe okna dachowe, docieplenie bieda-poddasza 30cm wełna 039

klaudiusz_x
02-12-2013, 22:03
A to mnie zmyliłeś, sugerowałem się wpisem z twojej stopki: Ściany docieplone 20cm styro 031, podłoga 20cm, okna MS z ug 05-06, dwa zwykłe okna dachowe, docieplenie bieda-poddasza 30cm wełna 039

Trochę niżej widnieje SSZ

QIM
02-12-2013, 22:13
--> klaudiusz_x
Ale to jeszcze nie wszystko. Wróć do moich postów z wczoraj i dziś rano. Włóź trochę wysiłku...

ordy
02-12-2013, 22:22
Napiszę cosik o swoich postępach w spalaniu Marcela. (w jubileusz 700-setnej strony forum !)
Ze względu na powoli obniżające się temp. na zewnątrz, zaistniała potrzeba zwiększenia jednorazowego zasypu.
Na obecną jedną warstwę płytek szamotowych zamocowaną na zaprawie szamotowej - położyłem luźno kolejną warstwę tylko po bokach.
To znaczy po całej cegle i pół na jednym i drugim boku, tak z lekkim luzem pod samą ściankę tylną.
Warstwa zasypu zwiększyła się z 12 cm na 23 cm. Powierzchnia paleniska to ok. 21 cm x 24 cm.
Wchodzi spokojnie 12kg węgla a nawet trochę więcej.
Próby robiłem na weekendzie, przy małym zasypie (6 kg) i większym (12kg):

Przy małym zasypie (6kg) w porównaniu do poprzedniej konfiguracji (bez tych górnych cegieł) - teraz o wiele jest wyższa temp paleniska i spalin. Wczesniej palenisko było studzone od góry od zimnych ścianek kotła, teraz wyżej jest dużo cieplej.
Nie zauważyłem szybszego odgazowania węgla, natomiast spalanie koksu to czysta poezja :) przy tym samym uchyleniu PG (ok 4-5mm) podczas całego cyklu palenia - spalanie koksu zachodzi bardziej intensywnie - temp wody dochodzi do zadanej (75 temp zadana + pare stopni przeciaga), PG odcina miarkownik MCI, bez niego zagotowało by wodę.

To samo jest przy większym zasypie (12kg). Temp spalin wysoka 180* przy 60* wody. Przy spalaniu koksu temp rośnie w oczach :) Moc tego diabelskiego Marcela jest nieokiełznana.

-----------------------------------------------------------------------

A teraz jak sobię radzę z tym Marcelem, sterownik ustawiam na 75* temp zadana, to nie znaczy że dojdzie do tej temp przy odgazowywaniu - właśnie o to chodzi by nie doszło i nie zamknęło klapki PG.
Histereza miarkownika to +/- 2 stopnie czyli kocioł musiał by uzyskać dopiero 78* aby zamknął PG.
Temp wody przy odgazowaniu wacha się pomiędzy 58 - 68*. Po odgazowaniu lekko spada 55 - 60.
Potem spalanie koksu od 60 do góry aż do odcięcia klapki PG. I tak w kółko - otwiera i zamyka PG aż się cały spali.
Temperatura dochodzi do 80*. W domu sauna 26*, żona się rozbiera :cool:

Oczywiście nie palę tak 24h tylko przepalam raz dziennie. Przy 6kg zasypie - stałopalność 5h. Przy 12kg - ok 10h.
Kocioł w środku jasny, widać wysoka temp szamotu sprzyja dobremu spalaniu Marcelka :evil:
W końcu komin po 4 latach kiszenia kondensatu zasłużył sobie na wygrzewanie.

-----------------------------------------------------------------

Jeszcze słów kilka o MCI. Polecam ten miarkownik do spalania "od góry".
W moim przypadku działa wspólnie ze zwykłym sterownikiem dmuchawy (bez PID), ale jest regulacja stopni mocy dmuchawy skokowo od 1 do 9. W moim przypadku ustawiłem na 4, dodatkowa regulacja na śrubie rzymskiej uchylenia PG. Miarkownik w tym przypadku steruje dwustanowo - ale w zupełności spełnia swoje zadanie - od rozpalania, poprzez odgazowywanie do spalania koksu włącznie, na końcu oczywiście zamyka klapę PG (poniżej 40*). Nie ma problemów że otwiera za bardzo PG lub wychładza kocioł po zakończeniu palenia - jak przy zwykłym analogowym miarkowniku (nie trzeba tez odpinać łańcuszka przy rozpalaniu, ustawiać stałej szczeliny na śrubie i innych kombinacji)

Linka miarkownika nawinięta na mniejszą średnicę wałka - uważam to za lepsze rozwiązanie, klapka nie wykonuje gwałtownych skokowych ruchów (przy zmieniających się parametrach w sieci 230V), miarkownik pracuje na większym odchyleniu kątowym (ok 90 stopni), klapkę PG dociążyłem, zamyka się w przypadku zaniku prądu w sieci.
Podobno w nowej wersji miarkownika (v3) będzie mozliwość regulacji "zakresu" pracy miarkownika poprzez zaprogramowanie go.

A teraz fotki:
1.kocioł z miarkownikiem MCI, sterownikiem i wyświetlaczem temp spalin.
2.dolna warstwa cegieł na zaprawie szamotowej
3.górna warstwa cegieł położona luźno.
4. odgazowywanie węgla
5. spalanie koksu - czyli to co tygryski lubią najbardziej :)

228103228104228105228107228108

Miałowiec
02-12-2013, 22:44
Kol. Ordy. Ten słodkawy zapach, o którym pisałeś kilka stron postów wcześniej, to zapach odgazowanych bryłek węgla na powierzchni zasypu, gdy żar zszedł do dołu. Nie zapominajmy, że to jest węgiel o dużej wydajności gazu i smoły - czyli to są pra żywice, pra soki dawnych drzew. Sama struktura tego węgla to tak naprawdę są sprasowane całe pnie pradawnych drzew, w przeciwieństwie do węgli płomiennych, które pochodzą z drobniejszych formacji roślinnych (można poznać po tym, że łatwo kruszą się) i nie mają tyle kaloryczności, co węgiel z Marcela.
Co do spalania węgla w moim kotle - od trzech lat nie mam z nim żadnego problemu, choć jadę na dmuchawie. Daje radę, brak smoły, sucha sadza i rozpalanie raz na dobę. Dajesz cenne rady użytkownikom kotłów, którzy palą lub chcieliby palić takim węglem, zaglądać raz na dobę do kotłowni i nie mają sterowania nadmuchowego.
Pozdro.

malwinka&kubus
02-12-2013, 22:53
Witam... Posiadam piec Zębiec Wenus 21 kw, do tego sterownik St81 zpi i dmuchawa. W tym piecu nie ma zadnego otworu PW gdyz jak na forum zębca doczytalem konstruktorzy tego pieca stwierdzili ze nie jest to potrzebne w tych piecach. Podczas palenia w tamtym roku piec strasznie mi sie smolil oraz komin, przypuszczalem ze to wina komina ktory byl za nisko wymurowany. W tym roku podnioslem go ponad kalenice 50-60 cm i problem nie zniknal. Na dodatek z gornych drzwiczek czuc taki zapach spalenizny... Zadzwonilem do serwisu Zębca i po odwiedzinach serwisanta uslyszalem odp ze ten zapach wydziela sie z pieca poniewaz jest za maly ciag.... Piec nadal smoluje... Ostatnio podczas palenia mialem lekko uchylone drzwiczki na dole zeby caly czas dochodzilo powietrze i to w jakis sposob pomaga ale to sie nie sprawdza w 100% tez... Pytanko czy zamontowanie do tego pieca KPW cos pomoże ? I czy przejść na miarkownik ciągu ?

ordy
02-12-2013, 22:54
kol. Miałowiec dawno tu nie zaglądałeś ! Witaj.
Jako jeden z nielicznych podjąłeś walkę z tym węglem. Ten słodkawy zapach wogóle mi nie przeszkadza, a raczej coś przypomina :cool: zaraz czyżby jakieś pra-stare zioło :) ?


Kol. Ordy. Dajesz cenne rady użytkownikom kotłów, którzy palą lub chcieliby palić takim węglem, zaglądać raz na dobę do kotłowni i nie mają sterowania nadmuchowego. Pozdro.

Jeszcze rok temu kisiłem niedosuszone drewno na dmuchawie. Ale "wziąłem się" i przeczytałem cały wątek o ekonomicznym spalaniu od marca tego roku. Zacząłem wdrażać teorię w praktykę. I sprawdza się. Polecam tym którzy się jeszcze wahają. Ale miło że tacy Weterani jak Ty jeszcze tu zaglądają, to podtrzymuje "na duchu" ten cały topic.

QIM
02-12-2013, 22:59
--> klaudiusz_x
To nieprawda. Sterownik wymaga konfiguracji, a Ty mimo porad uparcie nie chcesz tego wykonać.
"Jak chcesz, znajdziesz sposób. Jak nie chcesz, znajdziesz powód". Miłego wieczora.
-----
ooo ktoś usunął posta. ;D

forest666
02-12-2013, 23:05
Witam

Podłączam się z tematem węgla koksującego.
Mam Zębca S2WK - 21 KW + pompa obiegowa; stary system kaloryferów - grube rury, stalowe grzejniki; 1.000.000 litrów wody w obiegu ;)
Pompa chodzi na najwolniejszych obrotach 24/7.

Rozpoczynam swoją przygodę z węglem koksującym. Obecnie kupiłem węgiel, niby lepszy niż z MARCELA ( nie wiem czy jest to możliwe ), ale facet ze składu nie mógł sobie przypomnieć jak kopalnia się nazywa.
Na początku spróbowałem palić od dołu. Wrzuciłem jedną łopatę węgla kok. na resztkę żaru po zwykłym węglu. Klapa od PW otwarta na maksa, klapa od PP również, szyber otwarty w połowie. Po ok. 10 minutach temperatura skoczyła z 30, do 45 stopni. W palenisku wysoki płomień i dość dużo dymu. Piec przymknąłem, żeby za bardzo się nie rozhulał. PW przymknąłem w połowie, PP otwarte na ok. 5 mm, szyber tylko lekko domknąłem. Dołożenie jeszcze jednej łopaty węgla kok. w tej sytuacji, spowodowało by zbyt szybki przyrost temperatury na piecu - węgiel na prawdę jest przepotężny.

Po tym jak węgiel przejdzie pierwszą fazę i zaczyna się palić niskim płomieniem i bezdymnie - temperaturę trzyma dobrze, ale w komorze spalania, pozostaje dużo zwisającej sadzy, która trochę przytyka płomienice.
Próbowałem spalania górnego według przepisu Last Rico i muszę powiedzieć, że jest ok. . W fazie rozpalania muszę przymknąć PP, bo piec zaczyna za bardzo szaleć. Po osiągnięciu temperatury docelowej, przymykam piec tak samo jak pisałem wyżej, przy spalaniu dolnym. W komorze powstaje tyle samo sadzy jak w spalaniu dolnym, ale piec ma fajną stałopalność.

Teraz mam pytanie, czy węglem kok. można palić dolnie, bo ja mam z tym problem. Pierwsza łopata na rozpałkę, druga na podtrzymanie, a o dołożeniu trzeciej nie ma mowy, bo już taki hajcung idzie, że piec się przetopi. Palenie górne jest fajne, tylko te rozpalanie i brak możliwości dorzucania węgla. Pytanie drugie, czy w moich sposobach palenia są błędy - podawanie powietrza, odprowadzanie spalin, załadunek ?

Miałowiec
02-12-2013, 23:15
A witam Kol. Ordy :) Intensywnie pracowałem (praca, remonty w chacie :) ) i dlatego nie zaglądałem. Kocioł jest miałowy, ale miałem już dość takiego węgla i rozpalanie dwa razy na dobę. Po przestudiowaniu dostępnych typów węgli na składach i ich kaloryczności, zdecydowałem się na eksperyment z piekielnym węglem - Marcelem i nie żałuję mam komfort o jakim marzyłem, czyli rozpalanie raz na dobę :)
Na półmetku trzeba tylko zejść i łomem trochę pogrzebać sklejoną górną część zasypu i wtedy ulatnia się ta miła słodka woń :D
Kto wie, czy też w runie pradawnego lasu rosło ziółko i tak daje ten zapach :D

Miałowiec
02-12-2013, 23:33
Kol. Forest666, możliwe, że masz węgiel z Wujka ruch Śląsk, choć to prawie identyczne parametry, jak Marcela. Co do dokładania - można dokładać, ale niewielkie porcje i na środek rusztu (takie kupki, czy kopce), żeby płomienie węgla niżej mogły też okalać tą dosypkę. Nie zasypywać całej powierzchni rusztu, bo będzie dymienie. Można też w ten sposób: przegarnąć żar na przód kotła, a w tylną połowę rusztu nasypać parę porcji i zagarnąć ten żar w stronę tej dosypki. Nie gwarantuję, że sprawdzi się to przy każdym kotle, ale próbować trzeba :)

Miałowiec
02-12-2013, 23:48
A tak przy okazji remontów w mojej chacie. Musiałem spuścić wodę z instalacji c.o. żeby można było zdjąć grzejniki na czas remontów. Przed ponownym napełnieniem instalacji przyszedł mi pomysł do głowy, żeby sprawdzić, ile tak naprawdę mój kocioł grzeje wody? Zapisałem stan licznika wodomierza i zacząłem napełniać. Gdy woda zaczęła się przelewać w wyrównawczym (lała się rurą spustową do zlewu) to zamknąłem zawór i poszedłem sprawdzić zużycie. Wyszło, że mam w całej instalacji do ogrzania 300 litrów wody plus 80 litrów w zbiorniku c.w.u. To prawie 400 litrów! :eek:

Jozi
03-12-2013, 06:47
A tak przy okazji remontów w mojej chacie. Musiałem spuścić wodę z instalacji c.o. żeby można było zdjąć grzejniki na czas remontów. Przed ponownym napełnieniem instalacji przyszedł mi pomysł do głowy, żeby sprawdzić, ile tak naprawdę mój kocioł grzeje wody? Zapisałem stan licznika wodomierza i zacząłem napełniać. Gdy woda zaczęła się przelewać w wyrównawczym (lała się rurą spustową do zlewu) to zamknąłem zawór i poszedłem sprawdzić zużycie. Wyszło, że mam w całej instalacji do ogrzania 300 litrów wody plus 80 litrów w zbiorniku c.w.u. To prawie 400 litrów! :eek:
Czyli na starej instalacji masz niezły bufor:rolleyes:.Super sprawa, też mam tak na camino i jak kiedyś miałem pomysł na zmianę instalacji tak teraz nawet nie dopuszczam takich myśli.Grawitacja po 20 minutach bez pompki już mi grzeje, camino oszamotowane w środku, panuje nad nim bez najmniejszych problemów i żadnych niespodzianek mi nie czyni.Unister steruje dwustanowo ( ma zapodaną śrubkę rzymską na łańcuszku do ustawiania szczeliny do rozpalania).Rozpalanie jest tak ustawione, że po zamknięciu przy odgazowywaniu spokojnie trzyma temperaturę przeciągniętą o kilka stopni do góry.Np mam ustawione na 46 to jest tak 49-53 stopnie.Mam podejrzenia, że co niektórzy mają za duże uchylenie PG przy rozpalaniu i później jak z mocno się rozpali w piecu to zaczynają się tworzyć jaja w postaci zadymiania itp.

Myjk
03-12-2013, 07:49
Dzisiaj rano się rozczarowałem, ponieważ spadła mi stałopalność po zainstalowaniu kierownicy. Wczoraj o g. 18 rozpaliłem ~14kg (w zmniejszonej komorze), fakt że po 18h bez palenia i woda w instalacji miała niecałe 15sC a w domu niby 19sC (ale jakoś mocniej telepało), fakt że noc od g. 19 była już na minusie a później aż pod -5, ale tak czy siak dzisiaj o 6:30 było już na piecu zaledwie 40 sC. Czyli 1,3kg/h. Teraz nie wiem czy za dużo podję PW, czy może właśnie za mało PW a za dużo PG (i za dużo gazu leci w komin), czy może to kwestia tego, że nie ma na kierownicy deflektora i wypala mi krater na środku zasypu. Czytałem niedawno o tym, aby pod wylot KPW (a pod rozpałkę) położyć płytkę szamotową pełniącą rolę deflektora -- warto spróbować? Ponadto mogę nadmienić, że wata włożona pomiędzy cegły szamotowe spełnia swoją rolę, i zasyp się nie rozpala (wczoraj gazował mi 6h). :)

QIM
03-12-2013, 08:08
--> Miałowiec
Ja co prawda palę ruskiem, ale daję jeszcze polano w charakterze zapalnika mniej więcej na granicy między koksem a węglem. Kolega lysy1l daje jeszcze na świeży węgiel wilgotny flot.
--> Ordy
czy stała dostawa PG zapobiega tworzeniu się spieków koksowych? Co sądzisz o mojej propozycji wykonania obudowy na ocieplenie tej rury, którą masz w kominie?

wushu77
03-12-2013, 08:34
Witam ponownie. Wczoraj rozpaliłem ponownie ok. 10kg węgla (Piast), na to 4 szczapki drewna twardego, i kilka sosnowych rozpałek. PG przy rozpaleniu miałem na kilka mm, może 3-5mm. PW z KPW otwarte ok. 1cm. Po ok. godzinie ba piecu 45 st. i podpiąłem miarkownik, ustawiłem na nieco ponad 50 st. PW delikatnie zmniejszyłem na ok. 0,7mm. I po nieco ponad 2 godzinach znowu sytuacja się powtórzyła przy odgazowywaniu. Kocioł tak jakby bardzo szybko "oddychał" przez klapkę PG, a w środki było piekło, tzn. jakby małe eksplozje spalanego gazu. Tym razem nie otwierałem drzwiczek, PW zmniejszyłem do może 3-4mm. Tylko nie pamiętam czy PG dałem mniej czy więcej, ale chyba ciut podkręciłem miarkownik, żeby więcej tlenu dostał i się ten gaz wypalił. Po kilkunastu minutach kocioł się uspokoił i już nie było problemów ale znowu trochę strachu się najadłem bo nie wiem czego się spodziewać w takiej sytuacji, jak jej zapobiegać i ew. jak z nią sobie radzić. Może od początku za dużo PW daje i się wszystko spala zbyt gwałtownie? Teraz chyba KPW wieje tam gdzie powinna, tzn. nad zasyp węgla po rozpaleniu. Przy mniejszym załadunku ok. 8kg tego nie zauważyłem. Dopiero przy ok. 10kg. ale być może to przypadek. Może temp. na dworze nie są takie żeby tyle pakować? Dom nagrzany i kocioł może nie ma co z tą energią zrobić? Nie mam bufora. Dziś ma przyjść czujnik czadu, bo boję się, że ran nie wyjdę z kotłowni.

tutaj krótki filmik na którym widać pracę klapki PG, Przez PW też myślę widać co nieco, że spala się gwałtownie. Dźwięk niestety nie oddaje tego ale kocioł wydaje dźwięki jak przy bardzo szybkim i krótkim oddychaniu.

http://youtu.be/b8gPi8IwbFk

Pozdrawiam

hary2006
03-12-2013, 08:55
Witam... Posiadam piec Zębiec Wenus 21 kw, do tego sterownik St81 zpi i dmuchawa. W tym piecu nie ma zadnego otworu PW gdyz jak na forum zębca doczytalem konstruktorzy tego pieca stwierdzili ze nie jest to potrzebne w tych piecach. Podczas palenia w tamtym roku piec strasznie mi sie smolil oraz komin, przypuszczalem ze to wina komina ktory byl za nisko wymurowany. W tym roku podnioslem go ponad kalenice 50-60 cm i problem nie zniknal. Na dodatek z gornych drzwiczek czuc taki zapach spalenizny... Zadzwonilem do serwisu Zębca i po odwiedzinach serwisanta uslyszalem odp ze ten zapach wydziela sie z pieca poniewaz jest za maly ciag.... Piec nadal smoluje... Ostatnio podczas palenia mialem lekko uchylone drzwiczki na dole zeby caly czas dochodzilo powietrze i to w jakis sposob pomaga ale to sie nie sprawdza w 100% tez... Pytanko czy zamontowanie do tego pieca KPW cos pomoże ? I czy przejść na miarkownik ciągu ?

Mam ten kocioł tylko w wersji 15kw, zdecydowanie wyrzuc dmuchawę i załóż chociaż miarkownik regulusa, u mnie na dmuchawie też smoliło, do tego stałopalnośc była bardzo niska, Palisz od góry?? ile m2 grzejesz tym 21kw? ja mam 162m2 na 15kw i to jest dużo za dużo, dzis kupił bym 10kW

Myjk
03-12-2013, 09:02
@wushu77

Wg mnie powodujesz zbyt silne rozpalenie wkładu (co zwiastuje nieszczelność pieca od dołu lub kombinację dużej ilości PW wraz zbyt dużą ilość PG).

Po zamontowaniu kierownicy, zbyt dużej ilości rozpałki (postanowiłem przetestować patent -- szczelnie ułożyłem szczapy na węglu i na to mniejsze kawałki drewna -- z tego co pamiętam Ty tak rozpalasz?) i nadmiernym zapodaniu powietrza z PW (oraz naturalnie PG) zasyp niemiłosiernie się rozpalił (spaliny ~200sC) -- kocioł pracował jak prawdziwy parowóz przy prędkości 140kmh. Brzmiało to przeraźliwie -- musiałem go powoli zdusić i potem było już OK po wyregulowaniu PW (tak aby przy zamkniętym PG temperatura lekko opadała, w każdym razie nie rosła).

Rozpal to bez grubych szczap na palenisku, tylko małe kawałki, równomiernie rozłożone (tylko na środku większy kopiec) -- niech to się spokojnie rozpala na małej ilości PW/PG (naturalnie musisz pilnować aby nie zgasło -- sprawę masz ułatwioną, bo masz okienko). Jak już dojdziesz do tego, że będzie kontrola nad paleniem, zacznij zwiększać ilości powietrza (aby osiągnąć żądane temperatury). Naturalnie wcześniej zadbaj o szczelność od dołu (!).

PS Masz tam termometr spalin/czopucha?

PS2 Czujnik CO to podstawa. Ja mam jeszcze czujnik dymu.

grabpa58
03-12-2013, 09:18
Do kol. Miałowiec:)
Chciałbym się dowiedzieć czy przerabiałeś swój kociołek tzn. używasz miarkownika ciągu,dorabiałeś PW.
Czy gonisz Marcela dmuchawą?
Wyniki masz super tak jak w kotłach z podajnikiem jeśli chodzi o spalanie na 1h. Pozdrawiam.

wushu77
03-12-2013, 09:33
Termometr spalin mam już zamówiony, ale dopiero w przyszłym tyg. może przyjdzie. Wiem, że temp. przy rozpalaniu są b.duże, bo słychać to i czuć również po czopuchu. Wydaje mi się, że miarkownik mogę mieć źle ustawiony. Muszę go ponownie skalibrować. Ostatnio robiłem to przy 60 st. ale w instrukcji jest również, że przy temp. poniżej 35 można ustawiać.
http://www.esbe.eu/pl/pl-pl/~/media/ESBE%20PIM_ESBE%20sync%20BR/Documents/Manual%20instructions/Anv_ATA200_98140410_utgA_lr.ashx

Defro ma kiszkowate umiejscowienie miarkownika bo z boku, i to też może sprawiać problem przy ustawianiu miarkownika i jego pracy. Ja mam takie ramię ale nie wiem czy to działą jak powinno. Popróbuję dziś z wolniejszym i łagodniejszym rozpaleniem.

Myjk
03-12-2013, 09:43
Koniecznie spróbuj wolniej (mniej paliwa na rozpałce), oraz na małym PW/PG (max 5mm uchylenia). Jeśli zauważysz, że płomienie są za małe zacznij od dodawania PW. Jeśli otworzysz na maksa PW a nie przyniesie to skutku, skręć PW do stanu wyjściowego, dodaj nieco PG, potem znowu regulacja PW i tak dalej. Termometr się przyda, bo pozwala łatwo określić co się dzieje za wymiennikiem.

Patrzyłem na filmik, i rzeczywiście dosyć niefortunnie ten miarkownik jest. Spróbuj może przedłużyć przy klapce na bok ten wysięgnik do łańcuszka.

ordy
03-12-2013, 09:47
Kocioł tak jakby bardzo szybko "oddychał" przez klapkę PG, a w środki było piekło, tzn. jakby małe eksplozje spalanego gazu. Tym razem nie otwierałem drzwiczek, PW zmniejszyłem do może 3-4mm. Tylko nie pamiętam czy PG dałem mniej czy więcej, ale chyba ciut podkręciłem miarkownik, żeby więcej tlenu dostał i się ten gaz wypalił. Po kilkunastu minutach kocioł się uspokoił i już nie było problemów ale znowu trochę strachu się najadłem bo nie wiem czego się spodziewać w takiej sytuacji, jak jej zapobiegać i ew. jak z nią sobie radzić. Może od początku za dużo PW daje i się wszystko spala zbyt gwałtownie? Pozdrawiam

Mam tak samo u siebie jak daję za dużo PW na początku. Chcę szybko "rozpalić" i ogrzać instalację do temp zadanej, daję grube kantówki drewna na węgiel i drobne patyki na górę. Jak drewno zbyt gwałtownie się rozpali to słychać takie impulsowe "oddychanie" kotła, klapka dolna drga tak jak u Ciebie, łańcuszek miarkownika się rusza. Pomaga zmniejszenie PW na klapce.
Mam długą KPW, nadmiar powietrza PW zbyt intensywnie dmucha w węgiel powodując jego szybsze gazowanie i rozpalanie zbyt dużej ilości zasypu na raz.
Spróbuj ustawiać PW "na słuch". Przystaw ucho do klapki PW. Przy nadmiarze PW słychać takie dmuchanie jak z lokomotywy, stopniowo zmniejszając PW ten dźwięk zaniknie, i trzeba wybrać właśnie ten moment. KPW nie będzie tak intensywnie dmuchać w zasyp i zdmuchiwać płomienie, tylko odpowiednio natleniać gaz i utrzymywać płomień nad zasypem.

QIM pod koniec palenia na ruszcie są spieki (szlaki) ale są bardzo kruche i nie ma ich dużo. To ze względu na wysoką temperaturę spalania węgla Marcel.

mikus126
03-12-2013, 09:57
Witam,
Jestem tu nowy, ale od jakiegoś czasu śledzę forum, by jak najlepiej podejść do tematu palenia w kotle. Palenia ekonomicznego i ekologicznego. W kotłowni stoi Żywiec KDO 17 kW i ogrzewa 170 m2 starego, poniemieckiego domu. Instalacja c.o. grawitacyjna. Dom piętrowy, ocieplony styropianem póki co tylko od strony północnej. Poddasze nie jest ocieplone w ogóle. Kocioł pożera wszystko, nie gardzi również miałem. Ze względu na częste spiekanie się miału i zawieszanie w komorze opracowałem taką mieszankę: 2 wiaderka (10 litrowe) miału i jedno wiaderko zrębek drewnianych wymieszane z wodą. Na jeden zasyp pieca wchodzi połowa takiej mieszanki i przy obecnej pogodzie taki zasyp wystarcza na 12 godzin. Na piecu ustawione jest 46 stopni i to wystarcza by w pokojach było 22 stopnie.
Piec jest po kilku modyfikacjach i to dzięki temu forum. Komora spalania została zmniejszona poprzez wyłożenie jej szamotem, natomiast w wymienniku zastosowałem kierownice strug. Dodam tylko jeszcze, że podczas normalnej pracy komin "puszcza" śladowe ilości dymu. Patrząc z zewnątrz wygląda jakby wcale się nie paliło. Z racji palenia miału kocioł współpracuje z dmuchawą i sterownikiem SPR 10 od Boleckiego. W sterowniku włączony jest tryb samouczek, tzn czas przedmuchu dobierany jest poprzez analizę obciążenia kotła.
Czy ktoś z was pali miał od dołu i jakie są wasze spostrzeżenia na ten temat?

cysiokysio
03-12-2013, 10:15
Witam... Posiadam piec Zębiec Wenus 21 kw, do tego sterownik St81 zpi i dmuchawa. W tym piecu nie ma zadnego otworu PW gdyz jak na forum zębca doczytalem konstruktorzy tego pieca stwierdzili ze nie jest to potrzebne w tych piecach.
Przy dmuchawie nie ma otworów PW bo gdyby były to twoja rodzina mogła by się rano nie obudzić.

Pytanko czy zamontowanie do tego pieca KPW cos pomoże ? I czy przejść na miarkownik ciągu ?

Palisz od góry? Opisz jak i czym palisz. Wydaje mi się że paląc dmuchawą z dwustanowym sterownikiem kisisz opał dlatego otwieranie dolnych drzwiczek trochę pomaga.
Najpierw przejdź na miarkownik a póżniej kombinuj z KPW.

kalejdoskop
03-12-2013, 10:26
Witam,
Myślę, że teorię mam obcykaną, ale niestety nie mogę opanować mojego kotła:bash::bash::bash:
Wywaliłem dmuchawę, zainwestowałem w sterowanie SPR+MCI, zamówiłem oryginalne drzwiczki z klapka pod sterownik, przerobiłem instalację z zaworem 4D, zamontowałem KPW oraz RCK i nic.
Spalanie mam na poziomie 2kg/h.
Może w tym jest problem - zasilanie grzejników jest 55 stC (na kotle 55st C), powrót z grzejników i z podłogówką jest około 37st C. Czy to nie za mało?
Nie mogę podwyższyć temperatury na powrocie, chyba że przez podwyższenie jej na kotle (strata kominowa).
Myślę nad zamontowaniem pompy (czwartej) mieszającej kotłowej, tylko nie wiem czy wydłuży ona mi stałopalność.

Myjk
03-12-2013, 10:33
Spalanie mam na poziomie 2kg/h
Czysto chociaż się pali (wymiennik/komin)?

kalejdoskop
03-12-2013, 10:40
A wiesz, że nawet nie wiem - rozpalam na wieczór, wymiennik nie oblazły, ale czyszczę co tydzień i jest pełno syfu suchego.

cysiokysio
03-12-2013, 10:54
Witam,
Czy ktoś z was pali miał od dołu i jakie są wasze spostrzeżenia na ten temat?
DS
Ja, ale bez dmuchawy, w okresach przejściowych i tylko przepalam.

Ja robię to tak, rozpalam drewnem(takie po budowlane) tak 2/3 kotła na to z 2 kilo węgla na to deska i ok 8kg miału(taki najtańszy jaki był w okolicy) . Deska jest po to aby miał nie spadł od razu w palnik zagaszając go. Pali się tak bez dymie ok 6 godz. Później jeszcze ok 12 godzin trzyma 38-40*C na piecu ale pompy już nie działają, działa jedynie szczątkowa grawitacja na bojler i piętro.

Jak się sprawuje klapa krótkiego obiegu w KDO? szczelna jest? Dorobiłeś szamotowy palnik? Masz PW? Jak sprawuje się odpopielacz?
Zapraszam do wątku dla pieców dolnego spalania:
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?195149-Ekonomiczne-spalanie-paliw-stałych/page77

Myjk
03-12-2013, 11:12
A wiesz, że nawet nie wiem - rozpalam na wieczór, wymiennik nie oblazły, ale czyszczę co tydzień i jest pełno syfu suchego.
Pytam, bo może masz po prostu słaby węgiel, albo zbytnio wietrzysz komin przez PW.

kalejdoskop
03-12-2013, 11:18
Z racji budowy mojego kotła mam 2 kierownice w jednym. Jedna na stałe zamocowana do drzwiczek (krótsza), drugą wkładam w tę pierwszą.
Wczoraj wieczorem otworzyłem ją tylko na jakieś 3 mm na 2,5 cm, PG na miarkowniku jakieś 2-3 mm w czasie pracy, pod koniec gazowania.

ordy
03-12-2013, 11:19
A wiesz, że nawet nie wiem - rozpalam na wieczór, wymiennik nie oblazły, ale czyszczę co tydzień i jest pełno syfu suchego.

A po codzinnym paleniu jaki masz w środku kocioł, taki biały meszek a pod spodem blacha czy pod spodem czarna warstwa sadzy (niespalonego węgla)?
Ja właśnie tak mam, biały nalot po wygaśnięciu kotła po spalaniu koksu, ale pod tym białym nalotem jest czarna sadza, którą mogę łatwo zmieść pędzlem. Sadza jest czarna jak pył węglowy. Ale taki jest Marcel. Ale nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa z tym węglem...walka trwa:stirthepot:

mikus126
03-12-2013, 11:26
To starsza wersja KDO i nie ma krótkiego obiegu, ma za to dwie dysze PW, których z racji dmuchawy nie wykorzystuję. Wszelkie modyfikacje tj. palnik i zawirowywacz spalin wykonałem stosunkowo niedawno, bo jakieś dwa tygodnie temu. Różnica względem analogicznego okresu poprzedniego sezonu jest znaczna. Odpopielacza nie używam, potrafi zablokować się szlaką.
Próbowałem palić węglem różnych sortymentów, jednak nie jestem zadowolony ze stałopalności. Znów ma to związek z dmuchawą. Planuję założyć miarkownik ciągu oraz regulator kominowy do palenia węglem. Bez tego węgiel spala się za szybko, o wiele za szybko. Komin ma super ciąg, czyszczę go co 2 miesiące. Idealnie nadaje się do palenia z miarkownikiem. Czym palisz? Chodzi o sortyment i kopalnię.

jankur
03-12-2013, 11:38
Witam ponownie. Wczoraj rozpaliłem ponownie ok. 10kg węgla (Piast), na to 4 szczapki drewna twardego, i kilka sosnowych rozpałek. PG przy rozpaleniu miałem na kilka mm, może 3-5mm. PW z KPW otwarte ok. 1cm. Po ok. godzinie ba piecu 45 st. i podpiąłem miarkownik, ustawiłem na nieco ponad 50 st. PW delikatnie zmniejszyłem na ok. 0,7mm. I po nieco ponad 2 godzinach znowu sytuacja się powtórzyła przy odgazowywaniu. Kocioł tak jakby bardzo szybko "oddychał" przez klapkę PG, a w środki było piekło, tzn. jakby małe eksplozje spalanego gazu. Tym razem nie otwierałem drzwiczek, PW zmniejszyłem do może 3-4mm. Tylko nie pamiętam czy PG dałem mniej czy więcej, ale chyba ciut podkręciłem miarkownik, żeby więcej tlenu dostał i się ten gaz wypalił. Po kilkunastu minutach kocioł się uspokoił i już nie było problemów ale znowu trochę strachu się najadłem bo nie wiem czego się spodziewać w takiej sytuacji, jak jej zapobiegać i ew. jak z nią sobie radzić. Może od początku za dużo PW daje i się wszystko spala zbyt gwałtownie? Teraz chyba KPW wieje tam gdzie powinna, tzn. nad zasyp węgla po rozpaleniu. Przy mniejszym załadunku ok. 8kg tego nie zauważyłem. Dopiero przy ok. 10kg. ale być może to przypadek. Może temp. na dworze nie są takie żeby tyle pakować? Dom nagrzany i kocioł może nie ma co z tą energią zrobić? Nie mam bufora. Dziś ma przyjść czujnik czadu, bo boję się, że ran nie wyjdę z kotłowni.

tutaj krótki filmik na którym widać pracę klapki PG, Przez PW też myślę widać co nieco, że spala się gwałtownie. Dźwięk niestety nie oddaje tego ale kocioł wydaje dźwięki jak przy bardzo szybkim i krótkim oddychaniu.

http://youtu.be/b8gPi8IwbFk

Pozdrawiam

Ja po rozpaleniu w miarę wypalania drewna staram się wyrównać zasyp przez co się on trochę obniża i PW dmucha spokojnie z góry i uspokaja się palenie. Odnośnie miarkownika i klapki PG widzę że małe wychylenie miarkownika u Ciebie będzie powodować duży skok otwarcia klapki PG przez co kocioł dostanie za dużo PG. Proponuje tą końcówkę blaszki z zaczepem łańcuszka odsunąć od drzwiczek (odległość dobrać doświadczalnie) i na nowo skalibrować miarkownik.

Darsal
03-12-2013, 12:16
Z tą szczeliną PG to jest róznie . Wydaje mi się ze to zależy od powierzchni klapki PG. Czym większa klapka tym mniejszy prześwit i odwrotnie.

Myjk
03-12-2013, 12:57
Z racji budowy mojego kotła mam 2 kierownice w jednym. Jedna na stałe zamocowana do drzwiczek (krótsza), drugą wkładam w tę pierwszą.
Wczoraj wieczorem otworzyłem ją tylko na jakieś 3 mm na 2,5 cm, PG na miarkowniku jakieś 2-3 mm w czasie pracy, pod koniec gazowania.
Nie odpisałeś -- masz pewność co do idealnej szczelności pieca od dołu? Jeśli nie, to zapomnij o regulacjach i stałopalności. Ponadto musisz znaleźć odpowiedni stosunek PW do PG. PW nie może być za dużo, bo po pierwsze będzie się góra mocno rozpalać -- jak do tego dojdzie dużo PG albo piec dziurawiec -- to kapota. Po drugie w fazie koksu nadmierna ilość PW zacznie wentylować komin (wg mnie trzeba ustalić jedną wartość aby piec był bezobsługowy od momentu rozpalenia do końca). Dużo PW to nie tylko spadek temperatury i szybkie spalenie zasypu, ale jeśli kierownica jest jednak źle pokierowana, to będą wybuchy. Dlatego u mnie kierownica biegnie pod kątem 45s od drzwiczek i na środku zasypu załamuje się o kolejne 45s lądując pod kątem prostym do zasypu. Po to był między innymi nacisk na jej "ruchomość". Ma to jednak pewien feler (nie wiem czy inni też tak mają?) -- jak uchylę dolne drzwiczki na maksa, to zaczyna mi kapeć wypadać przez KPW. :P

wushu77
03-12-2013, 12:58
do ordy:
cenna uwaga. Przy PW faktycznie słychać jak hula wiatr i nieraz się zastanawiałem czy ma być taki przeciąg. Mimo, że PW uchylone na 0,7- 1 cm przy rozpalaniu. Kierownica dość długa, ciąg dobry to i ssanie dobre.

do jankur:
skok rzeczywiście jest raczej dość spory. Blaszkę odsunąć tzn. odsunąć ją w prawo, w stronę miarkownika czy odsunąć do siebie (gdy stoję naprzeciw kotła)? zdjęcia kotła #13819

Myjk
03-12-2013, 13:18
Blaszkę odsunąć tzn. odsunąć ją w prawo, w stronę miarkownika czy odsunąć do siebie (gdy stoję naprzeciw kotła)? zdjęcia kotła #13819
Tak, w stronę miarkownika, aby łańcuszek biegł pod kątem prostym od wysięgnika:

http://emide.pl/klapka.jpg

Niebieski - tak masz
Czerwony - tak powinieneś mieć (uwzględniając perspektywę).

william7
03-12-2013, 13:25
Panowie,

już szukam kotła na przyszły rok. I zastanawiam się czy nie zamówić kotła pod wymiar, dzięki temu mógłbym go sam podłączyć bez przeróbek w kotłowni.

Tylko pytanie jaki kocioł pokazac jako wzór do wykonania? Potrzebuje kotła 8kW.

ordy
03-12-2013, 13:36
Myjk chodziło o usytuowanie blaszki na ramieniu prostopadłym do klapki (kotła). Im dłuższe ramię tym mniejsze odchylenia klapki przy tych samych pozycjach miarkownika.

Myjk
03-12-2013, 13:43
Obydwie płaszczyzny są równie ważne. :) W płaszczyźnie o której piszesz regulacja jest na miarkowniku, ale to nie rozwiąże problemu -- bo ten jest w innym miejscu w dużo większym stopniu. IMHO. :) Ja u siebie też zastosowałem wysięgnik do miarkownika po to aby sznurek w każdej osi wisiał możliwie jak najbardziej w pionie.

jankur
03-12-2013, 13:53
do jankur:
skok rzeczywiście jest raczej dość spory. Blaszkę odsunąć tzn. odsunąć ją w prawo, w stronę miarkownika czy odsunąć do siebie (gdy stoję naprzeciw kotła)? zdjęcia kotła #13819

Można trochę w prawo , ale to nie zmniejszy skoku, należy przede wszystkim odsunąć do siebie (gdy stoisz naprzeciw kotła). Im bardziej odsuniesz do siebie tym mniejszy skok klapki.
Ja mam tak:

http://img52.imageshack.us/img52/9474/img6043m.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/52/img6043m.jpg/)

tofek
03-12-2013, 13:54
--> Miałowiec
Ja co prawda palę ruskiem, ale daję jeszcze polano w charakterze zapalnika mniej więcej na granicy między koksem a węglem. Kolega lysy1l daje jeszcze na świeży węgiel wilgotny flot.
--> Ordy
czy stała dostawa PG zapobiega tworzeniu się spieków koksowych? Co sądzisz o mojej propozycji wykonania obudowy na ocieplenie tej rury, którą masz w kominie?
Witam,
ja również palę ruskim węglem, możesz napisać coś więcej ile ci się pali i jaka powierzchnia. Ja ogrzewam 250m2, średnio spalam 2,5kg/h, przy temp. na kotle 60-65st. + CWU. Budynek nie ocieplony, okna wymienione, podpiwniczony (nieogrzewany - tylko rury)

wushu77
03-12-2013, 13:56
U mnie jest takie kopnięte "L" .Kiedyś ktoś miał podobny problem z miarkownikiem z boku i tak miał wygięte to ramię. Ale wiadomo każdy kocioł inny, długość ramienia i kąt też różny.

jankur:

kumam teraz. Widzę, że podobny kocioł. Jak widać taka mała obejma wystarcza...

p.s. jak patrzę na niektóre kotłownie to...aż zazdroszczę porządku :) Ciągle mi czasu brakuje, żeby to ogarnąć, w dodatku ciągle coś ustawiam, zmieniam, doglądam...A żona i dziecko tylko pyta gdzie tata :/

Myjk
03-12-2013, 14:14
Można trochę w prawo , ale to nie zmniejszy skoku, należy przede wszystkim odsunąć do siebie (gdy stoisz naprzeciw kotła). Im bardziej odsuniesz do siebie tym mniejszy skok klapki. Ja mam tak:
Tylko z tego co widzę masz ramię miarkownika w przeciwną stronę (zaczep blisko drzwiczek) niż wushu77 -- więc parametry unoszenia masz inne. U wushu oddalenie łańcuszka od klapki IMHO niewiele pomoże (no, chyba że zamieni tak jak u ciebie obracając miarkownik). Ja ustawiając miarkownik starałem się aby zgięcie nóżki było jak najbliżej samego miarkownika (to powoduje IMHO lepszą reakcję na zmianę temp. i nie zmusza do instalowania przeciwwagi), jednocześnie zaczep był jak najbardziej prostopadle do mocowania.

Myjk
03-12-2013, 14:17
p.s. jak patrzę na niektóre kotłownie to...aż zazdroszczę porządku :) Ciągle mi czasu brakuje, żeby to ogarnąć, w dodatku ciągle coś ustawiam, zmieniam, doglądam...A żona i dziecko tylko pyta gdzie tata :/
Spoko, spoko. Widać że jankur wypucował kotłownię specjalnie pod foto. ;) Ja to się już śmieję, że w kotłowni kochankę trzymam -- tyle czasu tam ostatnio spędzałem. :D Ale już mi się powoli nudzi. hehe

cysiokysio
03-12-2013, 14:33
Czym palisz? Chodzi o sortyment i kopalnię.
W dolniaku palę od zeszłego sezonu i na razie testuje różne typy węgla i poprawiam swój kociołek. Paliłem już węglami z kopalni: Centrum, Silesia, Kazimierz i składywęgla pl.
Jeżeli ktoś stawia na ciągłe palenie to odpada Silesia i składywegla bo mają masę popiołu plus jak ze składówwęglapl nawet i kamienia i co dwa dni trzeba kocioł wygaszać w celu usunięcia popiołu. Polecam za to Kazika stałopalność dobra i popiołu mało. Groszkiem paliłem takim z marketu (czeski) stałopalność słaba i takim ze składu (chyba Janina) ten znowu drogi i strasznie się spiekał.. Teraz na zimę czeka drobny orzech z KWK Wesoła (kazika na składzie już niestety brak) tylko nie wiem czy mnie sprzedawca nie zrobił w Karola bo na forum piszą że ma mało popiołu a mi po testowym paleniu się zdaje że dość sporo.

grabpa58
03-12-2013, 14:37
Panowie,

już szukam kotła na przyszły rok. I zastanawiam się czy nie zamówić kotła pod wymiar, dzięki temu mógłbym go sam podłączyć bez przeróbek w kotłowni.

Tylko pytanie jaki kocioł pokazac jako wzór do wykonania? Potrzebuje kotła 8kW.


Cześć William

Na początek odpowiedz czym chcesz ogrzewać(węgiel,drewno miał)?
Jaki chcesz kocioł GS-górne spalanie,czy DS-dolne spalanie.
Jeśli chodzi DS mogę Ci na priva dać namiary do gościa, który robi b. dobre kotły "szyte na miarę" pod konkretne potrzeby klienta,których nie będziesz na 100% przerabiał.
Dobrze,że teraz o tym piszesz bo teraz przyjmie zamówienie na 2 półrocze przyszłego roku.
Nie podaję namiarów teraz,żeby nie być posądzonym o reklamę,korzyści za polecenia itp. bo tak naprawdę nie znam Go osobiście,dzielę się tylko dobrą opinią o Nim ,bo facet ma nieprzeciętną wiedzę nt. ogrzewania i budowy kotłów, które sam projektuje i wykonuje.
Powszechnie znani producenci mogą się wiele od niego nauczyć.

cysiokysio
03-12-2013, 14:51
Panowie,
już szukam kotła na przyszły rok. I zastanawiam się czy nie zamówić kotła pod wymiar, dzięki temu mógłbym go sam podłączyć bez przeróbek w kotłowni.
Tylko pytanie jaki kocioł pokazac jako wzór do wykonania? Potrzebuje kotła 8kW.

A czemu nie kocioł z podajnikem na miał i groszek? bardziej bezobsługowy i ekonomiczniejszy.

ordy
03-12-2013, 15:04
Teraz na zimę czeka drobny orzech z KWK Wesoła (kazika na składzie już niestety brak) tylko nie wiem czy mnie sprzedawca nie zrobił w Karola bo na forum piszą że ma mało popiołu a mi po testowym paleniu się zdaje że dość sporo.

Sąsiad ma z Wesołej. Pali w DS. Twierdzi że popiołu jest bardzo mało, nie spieka się i nie zawiesza w komorze.
Do DS idealny węgiel. Do GS wymaga trochę uwagi, bo gazuje podobnie jak Marcel (stąd jego wysoka kaloryczność), po odgazowaniu zostaje koks.
W porównaniu do Marcela ma dużą mniejszą spiekalność (największa wada Marcela).

grabpa58
03-12-2013, 15:06
A czemu nie kocioł z podajnikem na miał i groszek? bardziej bezobsługowy i ekonomiczniejszy.


Bardzo dobry pomysł(sam w takim palę)
Są dostępne kociołki 7-8KW (podam również namiary)