PDA

Zobacz pełną wersję : Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 [57] 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80

mikus126
03-12-2013, 15:18
W dolniaku palę od zeszłego sezonu i na razie testuje różne typy węgla i poprawiam swój kociołek. Paliłem już węglami z kopalni: Centrum, Silesia, Kazimierz i składywęgla pl.
Jeżeli ktoś stawia na ciągłe palenie to odpada Silesia i składywegla bo mają masę popiołu plus jak ze składówwęglapl nawet i kamienia i co dwa dni trzeba kocioł wygaszać w celu usunięcia popiołu. Polecam za to Kazika stałopalność dobra i popiołu mało. Groszkiem paliłem takim z marketu (czeski) stałopalność słaba i takim ze składu (chyba Janina) ten znowu drogi i strasznie się spiekał.. Teraz na zimę czeka drobny orzech z KWK Wesoła (kazika na składzie już niestety brak) tylko nie wiem czy mnie sprzedawca nie zrobił w Karola bo na forum piszą że ma mało popiołu a mi po testowym paleniu się zdaje że dość sporo.

Ze sprzedawcami jest tak, że zawsze sprzedadzą ci to, co potrzebujesz. Chcesz Marcela - proszę, chcesz Kazika - o też jest. Tylko, że z reguły wszystko ładują z jednej kupki, bo i tak mało kto jest w stanie to odróżnić. Próbowałem też już różnych. Najgorzej wypada czeski. Znika w oczach - ale to nie jest prawdziwy węgiel. Ostano cały czas paliłem miałem z Marcela, ale mam już dość bawienia się z tym. Próbuję nauczyć mój kociołek orzecha II. Czeka nas jeszcze długa droga i masa usprawnień.

QIM
03-12-2013, 15:33
Witam,
ja również palę ruskim węglem, możesz napisać coś więcej ile ci się pali i jaka powierzchnia. Ja ogrzewam 250m2, średnio spalam 2,5kg/h, przy temp. na kotle 60-65st. + CWU. Budynek nie ocieplony, okna wymienione, podpiwniczony (nieogrzewany - tylko rury)

Na ~200mkw dwie kondygnacje ocieplone 10styro, podłoga na gruncie, szczątkowe ocieplenie stropu, okna plastik z lat '90 wychodzi 3t węgla plus drewno na sezon. Cwu latem drewnem.

william7
03-12-2013, 15:41
Cześć William

Na początek odpowiedz czym chcesz ogrzewać(węgiel,drewno miał)?
Jaki chcesz kocioł GS-górne spalanie,czy DS-dolne spalanie.
Jeśli chodzi DS mogę Ci na priva dać namiary do gościa, który robi b. dobre kotły "szyte na miarę" pod konkretne potrzeby klienta,których nie będziesz na 100% przerabiał.
Dobrze,że teraz o tym piszesz bo teraz przyjmie zamówienie na 2 półrocze przyszłego roku.
Nie podaję namiarów teraz,żeby nie być posądzonym o reklamę,korzyści za polecenia itp. bo tak naprawdę nie znam Go osobiście,dzielę się tylko dobrą opinią o Nim ,bo facet ma nieprzeciętną wiedzę nt. ogrzewania i budowy kotłów, które sam projektuje i wykonuje.
Powszechnie znani producenci mogą się wiele od niego nauczyć.

Zostanę przy węglu typu OII. Interesuje mnie GS tak aby palić od góry.


A czemu nie kocioł z podajnikem na miał i groszek? bardziej bezobsługowy i ekonomiczniejszy.

Z miałem i groszkiem nie miałem doczynienia ale chyba ciężko trafić dobry asortyment żeby nie było problemów typu uszkodzony ślimak czy zerwane zawleczki.

Pozatym chciałbym wydać na kocioł max 3000zł.

malwinka&kubus
03-12-2013, 15:41
Palisz od góry? Opisz jak i czym palisz. Wydaje mi się że paląc dmuchawą z dwustanowym sterownikiem kisisz opał dlatego otwieranie dolnych drzwiczek trochę pomaga.
Najpierw przejdź na miarkownik a póżniej kombinuj z KPW.[/QUOTE]

pale od gory... teraz jesienia przepalalem drzewem teraz weglem... zarzucam 12-15 kg wegl na to rozpalke 5-10 sztuk drzewa i jazda.... zima rok temu zasypywalem caly kociol i rozpalalem podobnie ale caly czas kociol sie pocil i ten zapach :/ do tego caly czas wegiel na tylnej sciance sie slabiej wypalal musialem chodzic go przegarnac po kilku h. zastanawia mnie to pw bo znam 2 osoby ktore sa na dmuchawie i maja jakies tam dziury czy klapki w drzwiach zasypowych

cysiokysio
03-12-2013, 16:08
Próbuję nauczyć mój kociołek orzecha II. Czeka nas jeszcze długa droga i masa usprawnień.
DS
Podstawa przy paleniu orzechem II w dolniaku to szczelne drzwiczki zasypowe i przy zespolonych dolnych drzwiczkach uszczelnienie prześwitu miedzy popielnikiem i otworem rusztu pionowego. Jak bedzie powietrze w komorze zasypowej to zasyp będzie się szybko cały zapalał wyniku czego stałopalność bedzie kiepska.

cysiokysio
03-12-2013, 16:15
tego caly czas wegiel na tylnej sciance sie slabiej wypalal musialem chodzic go przegarnac po kilku h
trzeba uszczelnić prześwit miedzy popielnikeim a otworem rusztu pionowego wtedy się będzie równomiernie palić.

grabpa58
03-12-2013, 16:17
Zostanę przy węglu typu OII. Interesuje mnie GS tak aby palić od góry.


Z miałem i groszkiem nie miałem doczynienia ale chyba ciężko trafić dobry asortyment żeby nie było problemów typu uszkodzony ślimak czy zerwane zawleczki.

Pozatym chciałbym wydać na kocioł max 3000zł.


Kotły GS

Defro Optima Komfort Standart 8KW 1.800PLN
Kon-Bud -Setlans 9KW 1.900PLN
Per-Eko 9KW 2.000-2200PLN
Seko GS 7KW 2.200PLN
Zębiec Wenus 10KW 2.600PLN
Żywiec Rubin 10KW 2.500PLN

yareka
03-12-2013, 17:24
Witam,
Myślę, że teorię mam obcykaną, ale niestety nie mogę opanować mojego kotła:bash::bash::bash:
Wywaliłem dmuchawę, zainwestowałem w sterowanie SPR+MCI, zamówiłem oryginalne drzwiczki z klapka pod sterownik, przerobiłem instalację z zaworem 4D, zamontowałem KPW oraz RCK i nic.
Spalanie mam na poziomie 2kg/h.
Może w tym jest problem - zasilanie grzejników jest 55 stC (na kotle 55st C), powrót z grzejników i z podłogówką jest około 37st C. Czy to nie za mało?
Nie mogę podwyższyć temperatury na powrocie, chyba że przez podwyższenie jej na kotle (strata kominowa).
Myślę nad zamontowaniem pompy (czwartej) mieszającej kotłowej, tylko nie wiem czy wydłuży ona mi stałopalność.

Jeśli instalacja jest taka na schemacie to podłogówka wychładza Ci powrót, 4d kontroluje tylko grzejniki. Popytaj się instalatorów jak to zmienić bo według mnie instalacja do przeróbki.

malwinka&kubus
03-12-2013, 17:40
trzeba uszczelnić prześwit miedzy popielnikeim a otworem rusztu pionowego wtedy się będzie równomiernie palić.


to juz udało mi sie wyczytać na forum :) prosze o rady w usprawnieniu mojego kotła

grabpa58
03-12-2013, 17:56
Jeśli instalacja jest taka na schemacie to podłogówka wychładza Ci powrót, 4d kontroluje tylko grzejniki. Popytaj się instalatorów jak to zmienić bo według mnie instalacja do przeróbki.


Kalejdoskop

Kol. Yareka ma rację.
Powrót z podłogówki połącz z powrotem od bojlera,a nie bezpośrednio do kotła. To powinno pomóc, podnieś temp o 5* na bojler i wtedy zmieszane 2 powroty nie wystudzą tak bardzo kotła.

yareka
03-12-2013, 18:02
Ma bojler zasilany pompką musiałaby cały czas chodzić żeby się podmieszało i to nie koniecznie ;)

palacz66
03-12-2013, 18:09
Witam ponownie wszystkich.
Na wstępie dziękuje koledze @SZPONI
Tylko on umiał może chciał mi pomoc i pomógł:-)
Dzięki jego radom moje palenie zmieniło się zupełnie bez dymne od rozpalenia aż do końca.
Zasypanie węgla max 9kg nie pełne wiaderko 10l o godz 11 temperatura na kotle 25C pali się do tej pory a będzie do 23 napewno:-) temperatura na kotle 43C.
Dziękuje Ci kolego Szponi i pozdrawiam bez dymu:-)

zeluzg
03-12-2013, 18:12
43C to nie za mało ?

palacz66
03-12-2013, 18:16
Uwiez,że nie. Ja też nie wierzyłem, że się da ale dało i teraz jest super:-)

jankur
03-12-2013, 18:22
Tylko z tego co widzę masz ramię miarkownika w przeciwną stronę (zaczep blisko drzwiczek) niż wushu77 -- więc parametry unoszenia masz inne. U wushu oddalenie łańcuszka od klapki IMHO niewiele pomoże (no, chyba że zamieni tak jak u ciebie obracając miarkownik). Ja ustawiając miarkownik starałem się aby zgięcie nóżki było jak najbliżej samego miarkownika (to powoduje IMHO lepszą reakcję na zmianę temp. i nie zmusza do instalowania przeciwwagi), jednocześnie zaczep był jak najbardziej prostopadle do mocowania.

Niezależnie od zamontowania miarkownika jego ramie ma podnosić klapkę do góry

Miarkownik podnosi ramie do góry (D), krótsze ramie A-B jest podnoszone i wypychane do przodu powodując duży uchył klapki

Miarkownik podnosi ramie do góry (D), dłuższe ramie A-C jest podnoszone i wypychane również do przodu ale mniej powodując mniejszy uchył klapki.

Ja nie mam potrzeby instalować przeciwwagi.

Co do porządku w kotłowni to zdjęcie było robione dawno jak dopiero zaczynałem przygodę z piecem na węgiel. Kotłownia była nowa.

grabpa58
03-12-2013, 18:44
Do kol. Kalejdoskop


Czy z zespolonymi drzwiczkami zrobiłeś już porządek?
Powietrze nie przedostaje się przez pionowy ruszt i nie rozpala całego zasypu?

BorzY
03-12-2013, 20:22
Witam, Ja z kolei mam notoryczny problem z wysoką temperaturą przy rozpalaniu (wygazowywaniu).

Robię tak, że gdy już załaduję komorę węglem i rozpalę, to otwieram klapkę PG na ~5-8mm, zdejmując łańcuszek miarkownika. Po około 2h kocio zaczyna sobie za dużo pozwalać i temperatura potrafi dojść do <80st.C. Choć cały wsad jeszcze się nie zgazowywał. Jednak by nie dopuścić do zagotowania wody, zmniejszam prześwit do ~1-2,5mm. Co pomaga, lecz następstwem, zmniejszenia dopływu powietrza jest większe dymienie, czyli opał paruję, aż do fazy koksowania, gdy całkowicie wszystko zamykam, ustawiając miarkownik na zadaną temperaturę i wszystko jest ok.

Innym razem rozpalając uchyliłem klapkę na ~3mm. Kocioł wtedy utrzymywał akceptowalną temp. ~60st, lecz opał parował....

I ni w te, ni we wte..... Ech.

Zapewne ktoś stwierdzi, ze to wina przewymiarowania kotła. Przyznam częściowo rację - zwłaszcza, ze nie ma jeszcze pełni zimy. Dlatego też zastosowałem na próbę patent z szamotem, lecz czas spalania spadł z ~12h, do 7h. Przy zamurowaniu połowy paleniska. Owszem pomogło, lecz czas spalania strasznie się skrócił.

Czy ktoś ma jakieś świeże spojrzenie na tę sprawę i wie co mógłbym jeszcze spróbować?

cysiokysio
03-12-2013, 20:31
trzeba uszczelnić prześwit miedzy popielnikeim a otworem rusztu pionowego wtedy się będzie równomiernie palić.

Najpierw przejdź na miarkownik a później kombinuj z KPW.


to juz udało mi sie wyczytać na forum :) prosze o rady w usprawnieniu mojego kotła

To są te rady, nic więcej nie potrzeba i to jest właśnie najfajniejsze. No może jeszcze będzie trzeba użyć szamotu jeśli masz przewymiarowany kocioł, ale z tym lepiej poczekać w pierwszej kolejności próbować bez.

krimi
03-12-2013, 20:56
Dołączam się do kolegi BorzY mam podobny problem. Przez pewien czas pali się ładnie płomieniem, PG nie daję za dużo bo wtedy widać jak płomienie mają więcej że tak powiem czarnych kosmyków czyli będzie więcej sadzy, PG ustawione sztywno na śrubie. Po paru godzinach niestety płomienie się tracą i sobie kopci biało-żółtym dymem o smolistym zapachu. Tego dymu jest bardzo dużo - pełna komora i wylatuje mi na kotłownie przy otwarciu górnych drzwiczek :(
Piec Viadrus U26, węgiel Marcel

palacz66
03-12-2013, 21:07
Dołączam się do kolegi BorzY mam podobny problem. Przez pewien czas pali się ładnie płomieniem, PG nie daję za dużo bo wtedy widać jak płomienie mają więcej że tak powiem czarnych kosmyków czyli będzie więcej sadzy, PG ustawione sztywno na śrubie. Po paru godzinach niestety płomienie się tracą i sobie kopci biało-żółtym dymem o smolistym zapachu. Tego dymu jest bardzo dużo - pełna komora i wylatuje mi na kotłownie przy otwarciu górnych drzwiczek :(
Piec Viadrus U26, węgiel Marcel
Wyczysc komin a że dymi zapewne mała temperatura nad zasypem i gazy się nie dopalaja

krimi
03-12-2013, 21:11
Komin był czyszczony, niewiem jaka jest temperatura nad zasypem ale na kotle jest 60st.

palacz66
03-12-2013, 21:15
Komin był czyszczony, niewiem jaka jest temperatura nad zasypem ale na kotle jest 60st.

Miałem podobnie dopóki nie wyłożył kotła szamotem ale na kotłownię dym mi nie uciekal j.akiś słaby ciąg masz albo zamknięty czopuch. To uważaj jak otwiera te drzwiczki bo mogą Cię zabić

krimi
03-12-2013, 21:29
Robiłem eksperymenty z szamotem, miałem cegły ułożone na tylnej ściance ale bez zaprawy, ruszt zaślepiłem popiołem i na to cegły, za cegły też nasypałem popiołu. Spadła mi stałopalność i temp. na kotle nie chciała rosnąć. Być może powodem był sposób w jaki zamontowałem cegły. Zrobiłem tak żeby sprawdzić co się stanie, miałem obawy że jak zrobię to na zaprawie to potem będzie problem to rozebrać.
Czopuch otwarty

klaudiusz_x
03-12-2013, 21:44
Po kolejnej nocy..
Kocioł wygasł.
Na ręcznym sterowaniu nie było tego problemu.
Ciągle za mały uchył klapy PG.
Rano wpadam do kotła, temp a kotle 40*, klapa uchylona chyba na max.
Resetuję sterownik (o 5 rano), lecę do pracy.
Telefon do domu o 8, zimne kaloryfery.
Ciągle za mały uchył minimalny klapy PG

Do QIM, jeśli masz się wymądrzać instrukcją serwisową do sterownika której nie chcesz udostępnić i błyszczeć swoją wiedzą, to sobie odpuść.
Nic nie wnosisz do mojego problemu. Zaśmiecasz wątek.
Post który zniknął, był moją odpowiedzią na rozmowę którą przeprowadziłem z producentem.
Jeśli jesteś taki mądry, nie udawaj cwaniaka.

palacz66
03-12-2013, 21:47
Robiłem eksperymenty z szamotem, miałem cegły ułożone na tylnej ściance ale bez zaprawy, ruszt zaślepiłem popiołem i na to cegły, za cegły też nasypałem popiołu. Spadła mi stałopalność i temp. na kotle nie chciała rosnąć. Być może powodem był sposób w jaki zamontowałem cegły. Zrobiłem tak żeby sprawdzić co się stanie, miałem obawy że jak zrobię to na zaprawie to potem będzie problem to rozebrać.
Czopuch zamknięty
Nie możesz zamykać czopucha czyli tej wajchy czy co ty tam masz musi być otwarty ma full
Poczytać trochę to forum bo jesteś w tyle oj i to mocno

klaudiusz_x
03-12-2013, 21:58
Zastanawiam się czy tymczasowo nie wstawić płytek szamotowych z tyłu kotła.
Być może w tamtym rejonie nie dojdzie do zbyt szybkiego wygasania i kocioł ruszy z temperaturą w górę.
Dziś rano o piątej na kotle miałem 40* mimo zadanej 45*C.
Reset sterownika, dostał 2 godziny na sygnał że brak opału. Mimo to wygasł (o 5 nie sygnalizował tego).
Może jutro dorobię deflektor (zależy od prognozy pogody, mam robotę do nocy na zewnątrz i dzień wolnego).
Dziś rozpalone o 16 godzinie.
Na razie trzyma temperaturę.
Podniosłem zadaną do 50*C, muszę trochę dogrzać dom mimo tego że temperatura nie spadła w środku poniżej 20*C.

krimi
03-12-2013, 22:00
Przepraszam za pomyłkę, miałem napisać czopuch otwarty - niewiem co mnie walnęło :bash: Może to ciągłe bieganie do kotłowni mi już szkodzi :)
Post już zedytowany

klaudiusz_x
03-12-2013, 22:08
Dołączam się do kolegi BorzY Tego dymu jest bardzo dużo - pełna komora i wylatuje mi na kotłownie przy otwarciu górnych drzwiczek :(
Piec Viadrus U26, węgiel Marcel

Podaj drogę spalin z kotła do czapki komina.
Jaki przekrój komina, czy nie ma przewężeń, czy nie ma kanałów poziomych komina, jego wysokość.

klaudiusz_x
03-12-2013, 22:16
Kocioł zasypany prawie pod górny wymiennik.
Świeżego węgla tylko po 15kg wczoraj i dziś.
Reszta to skoksowany węgiel z poprzedniego palenia po wygaśnięciu.

yareka
03-12-2013, 22:17
klaudiusz_x paliło się w kotle czy ciemno było i tylko dym leciał ? Być może że palisz mocnym węglem(jaka kopalnia ?) i Ci kocioł przysypia. Miałem z tym duże problemy na sterowniku proton pid gdy paliłem wujkiem, SPR 11 mi kocioł wyleczył tylko zmieniłem troszkę ustawienia pid tak żeby sterownik szybciej i mocniej reagował na spadki temperatury,

klaudiusz_x
03-12-2013, 22:23
klaudiusz_x paliło się w kotle czy ciemno było i tylko dym leciał ? Być może że palisz mocnym węglem(jaka kopalnia ?) i Ci kocioł przysypia. Miałem z tym duże problemy na sterowniku proton pid gdy paliłem wujkiem, SPR 11 mi kocioł wyleczył tylko zmieniłem troszkę ustawienia pid tak żeby sterownik szybciej i mocniej reagował na spadki temperatury,
Węgiel z Jankowic 28MJ (na fakturze).
Sterownik spr11, kocioł żeliwny ze skróconym wymiennikiem górnym do 25cm.
Komora zasypowa to 43 cm głębokości na 33cm szerokości na 30 cm wysokości.
Oprogramowanie sterownika p25.
Na noc w porównaiu do wczoraj zmieniłem temperaturę zadaną na kotle z 45* na 50*C.
Reszta czyli:
minimalny wychył klapy PG na 19
max wychył na 29
wygaszenie kotła na 210 minut (podniosłem ze 120).

QIM
03-12-2013, 22:31
Po kolejnej nocy..
Kocioł wygasł.
Na ręcznym sterowaniu nie było tego problemu.
Ciągle za mały uchył klapy PG.
Rano wpadam do kotła, temp a kotle 40*, klapa uchylona chyba na max.
Resetuję sterownik (o 5 rano), lecę do pracy.
Telefon do domu o 8, zimne kaloryfery.
Ciągle za mały uchył minimalny klapy PG

Do QIM, jeśli masz się wymądrzać instrukcją serwisową do sterownika której nie chcesz udostępnić i błyszczeć swoją wiedzą, to sobie odpuść.
Nic nie wnosisz do mojego problemu. Zaśmiecasz wątek.
Post który zniknął, był moją odpowiedzią na rozmowę którą przeprowadziłem z producentem.
Jeśli jesteś taki mądry (a może Ty to produkujesz?) nie udawaj cwaniaka.

Większego cwaniaka od Ciebie tu nie ma :D Dostałeś instrukcję na tacy pod nos,
forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=6236625&viewfull=1#post6236625
ale i tak z niej nie skorzystałeś. Pozostałe "tajne instrukcje" są publicznie dostępnymi tematami na forum bolecki.
Węgiel Ci się z tyłu nie dopala? Może uszczelnij ruszt pionowy zamiast pchać szamot na tył kotła. Widać, że podejmujesz chaotyczne, nieprzemyślane decyzje. Nie czytasz tego, co Ci doradzają. Szkoda na Ciebie czasu. To jednak Ty śmiecisz w tym wątku.

klaudiusz_x
03-12-2013, 22:32
Węgiel chyba mocny.
28 MJ coś znaczy :)
W fazie zgazowania muszę pilnować (jeśli mi się chce) dopływu PG.
Jeśli zdam się na sterownik za szybko lubi puszczać czarne dymki.
Ale zależy to od ciśnienia atm. od ciągu (powiązane z poprzedni) nie ma RCK, oraz ilości koksu z poprzedniego palenia.

krimi
03-12-2013, 22:34
Z kotła do komina poziomo rurą taką jaka wchodzi na wylot z kotła czyli żadnego zwężenia długość około 60cm. Rura idzie w poziomie ale jest spawana w 2/3 długości pod kątem hmm na moje oko 130stopni.
Komin wysokość około 10m, ze zwykłej cegły, przekrój 14 x 14, brak kanałów poziomych, wkładając lusterko w wyczystce w piwnicy widać swiatło. Jednak komin idealnie prosty i równy nie jest, wydaje mi się że patrząc z dołu przez lusterko to idzie minimalnym łukiem.
Jeśli chodzi o zwężenia to czyszcząc komin można napotkać miejsca w których szczotka idzie trochę ciaśniej, ale nie jakoś specjalnie problematycznie żeby nie można jej przeciągnąć.
Może ideał to niejest, ale takie budownictwo w latach 60 ubiegłego wieku.

klaudiusz_x
03-12-2013, 22:40
Większego cwaniaka od Ciebie tu nie ma :D Dostałeś instrukcję na tacy pod nos,
forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=6236625&viewfull=1#post6236625
ale i tak z niej nie skorzystałeś. Pozostałe "tajne instrukcje" są publicznie dostępnymi tematami na forum bolecki.
Węgiel Ci się z tyłu nie dopala? Może uszczelnij ruszt pionowy zamiast pchać szamot na tył kotła. Widać, że podejmujesz chaotyczne, nieprzemyślane decyzje. Nie czytasz tego, co Ci doradzają. Szkoda na Ciebie czasu. To jednak Ty śmiecisz w tym wątku.
Jakoś tej wypowiedzi nie było w Twoich postach z przedwczoraj i wczoraj rano.


Sprawdź sam do czego się odnosisz.
Ruszt pionowy uszczelniony.. Gdyby nie to to do rana miałbym sam popiół (tak było zanim nie wymieniłem sznura).
Ponadto piszemy na forum muratordom.pl
Forum bolecki to inna strona do której wcześniej nie podałeś linków (instrukcje) i dalej nie podajesz.

Nie chcę się kłócić i robić nikomu docinek.
Ale pewne sprawy czasem należy dopowiedzieć.
Jest łatwiej i spokojniej.
A w szczególności mniej dymu :)

grabpa58
03-12-2013, 22:52
Kotły Viadrus mają wspólne drzwiczki od popielnika i pionowego rusztu ale są oddzielone poziomą uszczelką ze sznura ,który powinien skutecznie te miejsca od siebie oddzielać.
Należy jednak dokładnie to sprawdzić i ew. wymienić sznur.


W dalszym ciągu podtrzymuje swoją propozycję i zachęcam do uformowania zasypu(szer. zrównać z głęb.)wtedy nie będziesz miał niedopałów na tyle kotła.

klaudiusz_x
03-12-2013, 23:01
Kotły Viadrus mają wspólne drzwiczki od popielnika i pionowego rusztu ale są oddzielone poziomą uszczelką ze sznura ,który powinien skutecznie te miejsca od siebie oddzielać.
Należy jednak dokładnie to sprawdzić i ew. wymienić sznur.
Zanim napisałem pierwszy post w tym temacie to:
-wymieniłem osłonę drzwi zasypowych (nówka ze sznurem)
-wymieniłem cały sznur w drzwiach dolnych (popielnik i ruszt)
-dorobiłem kpw i je przetestowałem
-kupiłem miarkownik i sterownik po 2 tygodniach palenia ręcznego z ciekawym efektem

Teraz mam sterownik i latam częściej do kotła niż przed jego zakupem.
Ciekawe.
A temat jest o czym mówi tytuł i by to usprawnić wymyślono sterownik który niekoniecznie dedykowany jest do wszystkiego, a może jest?
Co wtedy?
Tylko instrukcja o tym nie wspomina.
A przyciski takie jak "menu" czy "c" nie występują w załączonej ulotce do sterownika.
A może wejście i zmiany w trybie serwisowym (inne niż w instrukcji) unieważnia gwarancję?
Tak jest w przypadku wielu innych urządzeń.
Skąd ja zwykły człek mam o tym wiedzieć ?
Wystarczy że producent odczyta nieautoryzowaną ingerencję z pamięci urządzenia, mogę zostać w najlepszym wypadku z kawałkiem czegoś co może się popsuć kilka dni po upływie gwarancji (postarzanie produktu).?
Co zrobię po takim grymasie producenta?
Kupię odpowiedni silnik na allegro, parę scalaków i wszystko od nowa zbuduję podłączając pod router z wyjściem usb.
Router zapewni mi lepszą kontrolę i możliwość dowolnej regulacji miarkownika ciągu bez wahania się o możliwość bezkrytycznego posądzenia o lenistwo i nieumiejętność użytkowników jakiegokolwiek forum.

W końcowym efekcie będę o wartość tony opału w plecy i masę nerwów poświęconych na użeranie się z czymś co miało być do "wszystkiego" według niektórych piszących tu na tym forum,

yareka
03-12-2013, 23:09
klaudiusz_x kupiłeś sterownik więc w instrukcji masz podaną stronę producenta a tam link do forum, zresztą wystarczy nazwę firmy w neta wpisać ;)
Mi tam pomogli ;) W tej chwili jadę na ustawieniach 2/25/9(groszek z wieczorka) może coś zmienię ale to już jak będę miał lepsze statystyki bo teraz to tylko widzę wszystko na oko.

QIM
03-12-2013, 23:35
Jakoś tej wypowiedzi nie było w Twoich postach z przedwczoraj i wczoraj rano.

Bo z reguły jestem spokojny i byle chłystek mnie z równowagi nie wyprowadza. Trzeba wyjątkowego talentu.


Sprawdź sam do czego się odnosisz.

Proponuję sprawdź te posty jeszcze raz. Ja nie muszę, bo z reguły wiem, co mówię/piszę.


Ponadto piszemy na forum muratordom.pl
Forum bolecki to inna strona do której wcześniej nie podałeś linków (instrukcje) i dalej nie podajesz.

Nie zajmuję się reklamą.


Nie chcę się kłócić i robić nikomu docinek.
To skąd ten post dzisiejszy i wczorajszy usunięty?


Ale pewne sprawy czasem należy dopowiedzieć.

Właśnie to czynię.


Jest łatwiej i spokojniej.
A w szczególności mniej dymu :)
Nie widać tego po Twoich wypowiedziach.

To był mój ostatni post w Twojej sprawie.

klaudiusz_x
03-12-2013, 23:35
[b]W tej chwili jadę na ustawieniach 2/25/9.
2 min uchylenie?
25 czas wygaśnięcia
9 max uchylenie
Czy może coś innego?

yareka
03-12-2013, 23:53
Jak Ty chcesz sam router w linuksie zaprogramować ;)

A może wejście i zmiany w trybie serwisowym (inne niż w instrukcji) unieważnia gwarancję?
Tak jest w przypadku wielu innych urządzeń.
Skąd ja zwykły człek mam o tym wiedzieć ?
nie boisz się ?


To są ustawienia Pid (http://forum.bolecki.pl/index.php?topic=9.0) nie patrz na ten sterownik jak na każdy inny bo on jest inny(ja też sie musiałem przestawić).

klaudiusz_x
04-12-2013, 00:10
Jak Ty chcesz sam router w linuksie zaprogramować ;)

nie boisz się ?


To są ustawienia Pid (http://forum.bolecki.pl/index.php?topic=9.0) nie patrz na ten sterownik jak na każdy inny bo on jest inny(ja też sie musiałem przestawić).

Wszystko nowe.
Silnik krokowy do podnoszenia klapy + sterowanie z routera.

Ale to w przyszłości. Na dziś nie mam czasu.

Widzę że podniesienie temperatury na kotle pomogło.
Nie wiem czy tylko to.
Dziś dałem tylko 15kg węgla + reszta zgazowanego, kocioł full, jeszcze nigdy tak pełnej komory nie było przy paleniu od góry.
Temp na kotle 2* poniżej zadanej, ale są niebieskie płomyki.
Wczoraj i przedwczoraj na górze zasypu było ciemno już o 22 godzinie.

orlik100
04-12-2013, 00:12
Do CYSIOKYSIO i wszystkich kolegówna forum. Problem ze smołą w moim per-eko rozwiązany :) Po tym jak zasugerował cysiokysio ustawiłem pompę CO ma1 bieg i tutaj totalna klapa:bash: Smoły jeszcze więcej się osadza niż wcześniej, opał się kisi, piec trzyma 47-50 st. a grzejniki ledwo ciepłe. Kociołek z racji szczelności rozpędzał się jedynie do 65st. i kopcił jak Titanic. Podkusiło mnie zajrzeć do filtra pompki CO i to co ujrzałem "to po prostu lytość i trwoga". :jawdrop:. Na siatce filtra od cholery włókien z pakuł. Zdziwiło mnie to trochę gdyż na pakuły mam skręcone jedynie rozdzielacze / reszta-teflon/ a poza tym przez 5 lat rozkręcałem go może ze 3 razy i był czysty. Po wyczyszczeniu filterka i odpowietrzeniu pompki już po dwóch godzinach wszędzie jasny nalot, płaty spalonej smoły łuszczą się ze ścianek aż miło, kaloryferki rozgrzane jak tralala z komina lekki biały dymek i wszystko gra :wave:
wnioski:
-obieg wody był stłumiony brudnym filtrem = brak odbioru ciepła z kociołka = opał się "kisi" = smoła wewnątrz kotła
-ważny jest niezakłócony obeg wody w układzie.
Dzięki cysiokysio i zasugerowanie przez niego zmiany biegu na pompie nie wpadłbym chyba na pomysł wyczyszczenia filtra
Cysiokysio jak będziesz kiedyś w mojej okolicy wpadaj na zupkę chmielową lub księżycóweczkę :stirthepot: :wiggle: jak się zdecydujesz umówimy się na priwa.
Pozdrawiam wszystkich

bolek_bolecki
04-12-2013, 00:47
A przyciski takie jak "menu" czy "c" nie występują w załączonej ulotce do sterownika.

hmmm a możesz wstawić kawałek tej "ulotki" gdzie widać c i menu?

kalejdoskop
04-12-2013, 08:27
228359
Do kol. Kalejdoskop


Czy z zespolonymi drzwiczkami zrobiłeś już porządek?
Powietrze nie przedostaje się przez pionowy ruszt i nie rozpala całego zasypu?

Podniosłem ruszt tak, aby zasłonić wlot powietrza przez ruszt pionowy (po prostu nie ma rusztu pionowego).
Co do instalacji, to może ktoś pomoże i powie czy zamontowanie pompy kotłowej wilo rozwiąże problem zimnego powrotu?
"Powrót podłogówki wpiąć do powrotu bojlera" - czy to coś zmieni, przecież teraz też wpływa mieszana woda z bojlera i podłogówki.

rybniczanin
04-12-2013, 09:01
Kotły Viadrus mają wspólne drzwiczki od popielnika i pionowego rusztu ale są oddzielone poziomą uszczelką ze sznura ,który powinien skutecznie te miejsca od siebie oddzielać.
Należy jednak dokładnie to sprawdzić i ew. wymienić sznur....

Nie uogólniaj wszystkich wiadrusów, bo tak nie jest. Pisz o konkretnym modelu, w tym przypadku U22, bo w U26 już jest inaczej i trzeba zaślepiać ruszt pionowy.;)

grabpa58
04-12-2013, 09:16
Nie uogólniaj wszystkich wiadrusów, bo tak nie jest. Pisz o konkretnym modelu, w tym przypadku U22, bo w U26 już tak nie jest i trzeba zaślepiać ruszt pionowy.;)


Oczywiście masz rację,przepraszam za ogólnik:)
Miałem na myśli kocioł Klaudiusza .
QIM wczoraj zarzucał mu brak uszczelnienia pionowego rusztu.

grabpa58
04-12-2013, 09:49
228359

Podniosłem ruszt tak, aby zasłonić wlot powietrza przez ruszt pionowy (po prostu nie ma rusztu pionowego).
Co do instalacji, to może ktoś pomoże i powie czy zamontowanie pompy kotłowej wilo rozwiąże problem zimnego powrotu?
"Powrót podłogówki wpiąć do powrotu bojlera" - czy to coś zmieni, przecież teraz też wpływa mieszana woda z bojlera i podłogówki.


OK.
Pompka rozwiąże problem zimnego powrotu ale jeśli dobrze pamiętam główną bolączką jest u Ciebie zbyt szybkie spalanie porcji węgla.
Jeżeli chcesz przyślij mi na priva fotki komory zasypowej,popielnika i miejsca gdzie była dmuchawa.
Mam pewne przemyślenia odnośnie Twojego kociołka ale muszę wiedzieć więcej.
Na priva będzie łatwiej się dogadać. Decyzja należy do Ciebie.

kalejdoskop
04-12-2013, 10:12
OK.
Pompka rozwiąże problem zimnego powrotu ale jeśli dobrze pamiętam główną bolączką jest u Ciebie zbyt szybkie spalanie porcji węgla.
Jeżeli chcesz przyślij mi na priva fotki komory zasypowej,popielnika i miejsca gdzie była dmuchawa.
Mam pewne przemyślenia odnośnie Twojego kociołka ale muszę wiedzieć więcej.
Na priva będzie łatwiej się dogadać. Decyzja należy do Ciebie.
Co mogłem, to wysłałem na priva, dzięki za zainteresowanie.

Dodaje zdjęcia tutaj bo na priva jakość słaba.

QIM
04-12-2013, 10:33
--> grabpa58
Nic nikomu nie zarzucałem. Napisałem "może"

kalejdoskop
04-12-2013, 10:40
reszta zdjęć
Zastanawiam się czy jeżeli podniosę ruszt z przodu, a z tyłu zostawię, to czy poprawi to coś, znowu pozbędę się rusztu pionowego.:eek:

zeluzg
04-12-2013, 11:09
Ja sie nie mogę dogadać ze swoim piecem. Nadal uważam , ze żre za dużo.

Piec Enka P + Max ze sterownikiem ecoMax250.

Zmodyfikowałem trochę ustawienia sterownika

Max moc nadmuchu 45%
Moc przedmuchu 45%
Przedmuch co 12 minut na 15 sekund.

Chyba i tak Max nadmuch i przedmuch za duzo. palę Weglem Groch :).

Jak wrzucę te 20 KG i rozpale o 16 to moim zdaniem powinno do tej 6 rano potrzymać. A trzyma trochę mniej. Dzisiaj obniże jeszcze o parę % Nadmuch i przedmuch. Przy takich nastawieniach jak mam. Temp zadanana 52 stopnie. Przy rozpalaniu przebija o 5 stopni czyli dochodzi do +57 i się wyłącza nadmuch. Pozniej są tylko przedmuchy. Nie spada ponziej poziomu histerezy i nie pompuje znowu z przebitką do +57. To jest jest sukces. Temp spalin przy rozpalaniu dochodzi do +100 i potem systematycznie spada do +43.

Tak na marginesie czyścicie ruszt codziennie przy paleniu od góry czy tylko popielnik na samym dole ? Gdzieś czytałem , że przy paleniu od góry rusztu nawet nie warto ruszać bo nie przeszkadza to w normalnym paleniu.

Ogólnie to co mogę powiedziec to nie polecam piecy z nadmuchem i komputerami itd. Naturalny ciąg i wystarczy. Niby jest wygoda bo nie trzeba schodzic do pieca ale co z tego jak spalanie większe.

grabpa58
04-12-2013, 11:17
--> grabpa58
Nic nikomu nie zarzucałem. Napisałem "może"

OK:)

Myjk
04-12-2013, 11:38
wnioski:
-obieg wody był stłumiony brudnym filtrem = brak odbioru ciepła z kociołka = opał się "kisi" = smoła wewnątrz kotła
-ważny jest niezakłócony obeg wody w układzie.
U mnie nowa pompka, czysta, działa na 1 biegu, piec się nagrzewa, jak pompka ruszy to temperatura zaczyna spadać na wymienniku, kaloryfery się szybko grzeją w mieszkaniu -- a więc ruch jest prawidłowy. Mimo tego mam nadal smolenie i lekkie kopcenie. :( Regułą to zatem nie jest, ja jednak skłaniam się do wniosku, że mam jakiś piekielny węgiel. :( Na weekend załatwiam sobie coś lżejszego i zobaczymy co się będzie działo. Z całą pewnością szamot przełożony wełną się sprawdza dobrze i nie gazuje zasypu -- a może to kwestia KPW dmuchającej wprost w zasyp (aż mi się krater wypala).

ordy
04-12-2013, 13:35
Chyba i tak Max nadmuch i przedmuch za duzo. palę Weglem Groch :).

Jak wrzucę te 20 KG i rozpale o 16 to moim zdaniem powinno do tej 6 rano potrzymać. A trzyma trochę mniej.
...
Ogólnie to co mogę powiedziec to nie polecam piecy z nadmuchem i komputerami itd. Naturalny ciąg i wystarczy. Niby jest wygoda bo nie trzeba schodzic do pieca ale co z tego jak spalanie większe.

Zmniejsz obroty dmuchawy na tyle aby kocioł nie dochodził do zadanej temp, ewentualnie przysłoń wlot dmuchawy (np 50%, 70% - musisz sprawdzić to metodą prób i błędów). W chwili obecnej jak dmuchawa się wyłącza, węgiel się kisi silnie gazując - ale nie spala tego gazu. To jest właśnie ta strata.

Pomyśl nad zamontowaniem miarkownika elektronicznego MCI zamiast dmuchawy (oczywiście trzeba zrobić klapki i KPW).
Będziesz miał jedno i drugie (wygoda + niskie spalanie). Namiary mogę podać na gościa co zrobi ci klapki w dobrej cenie na konkretny wymiar. wystarczy je tylko przykręcić dwoma śrubami + silikon.

zeluzg
04-12-2013, 13:51
Ja mam włączony tryb PID-S. Ustawiam +52 przebija mi do +57 i później reguluje tylko przedmuchami. Jak nie dojdzie do tych +57 to będzie ciągle chodził.

ordy
04-12-2013, 13:53
Z całą pewnością szamot przełożony wełną się sprawdza dobrze i nie gazuje zasypu

Myjk ile cegieł i w jakim miejscu ułożyłeś? (czy tak samo jak poprzednio na zaprawie?)
Pamiętam że wywaliłeś te cegły wcześniej bo węgiel Ci szybciej gazował (skracając czas palenia). Teraz też masz cegły, tylko wełna zamiast zaprawy, ale to chyba nie robi różnicy?

Myjk
04-12-2013, 14:18
ordy, nigdy nie robiłem na zaprawę, zawsze były stokowane. Teraz też leżą na sobie, ale z warstwą waty między każdą cegłą. Ułożyłem je inaczej niż poprzednio. Wszystkie są na tylnej ścianie teraz. Po jednej postawiłem w narożniku w pionie (na najmniejszym boku), i cztery na płasko (największy bok) między tymi z narożnika (w sumie 6). Wcześniej te w narożnikach leżały sobie na średnim boku i były nie dwie ale cztery (w sumie 8) -- ale zasyp mieścił jedynie 12kg węgla, co na minusowe temperatury było za mało. Dlatego wyrzuciłem dwie cegły i teraz wchodzi 18kg jak dobrze uklepię -- i jest git. Muszę koniecznie zrobić deflektor do KPW -- obecnie muszę przykręcać ilość PW, bo jak tylko dam więcej choćby o gram, to powietrze zaczyna bardzo zasyp rozpalać drążąc krater. Dzisiaj spróbuję podłożyć pod rozpałkę płytkę szamotową żeby rozbijała powietrze z kierownicy.

cysiokysio
04-12-2013, 14:37
Ja sie nie mogę dogadać ze swoim piecem. Nadal uważam , ze żre za dużo.

Piec Enka P + Max ze sterownikiem ecoMax250.

Zmodyfikowałem trochę ustawienia sterownika

Max moc nadmuchu 45%
Moc przedmuchu 45%
Przedmuch co 12 minut na 15 sekund.

Po co bawisz się w przedmuchy jak ten sterownik ma płyną regulację obrotów dmuchawy? Ustawiasz min i max obroty a sterownik w funkcji PID sam dobiera prędkość wiatraka w zakresie jaki mu ustawisz. Dodatkowo jak masz czujnik temperatury spalin to możesz mu ustawić nie tylko temperaturę kotła ale także max temperaturę spalin.



Ogólnie to co mogę powiedziec to nie polecam piecy z nadmuchem i komputerami itd. Naturalny ciąg i wystarczy. Niby jest wygoda bo nie trzeba schodzic do pieca ale co z tego jak spalanie większe.
przy naturalnym ciągu rzadziej się schodzi do kotłowni.

Edit: przegapiłem póżniejsze posty


Ja mam włączony tryb PID-S. Ustawiam +52 przebija mi do +57 i później reguluje tylko przedmuchami. Jak nie dojdzie do tych +57 to będzie ciągle chodził.
i właśnie o to chodzi aby chodził ciągle, jak mu odcinasz powietrze to towoje paliwo wyparowuje nie odając ciepła bo węgiel nadal gazuje ale z braku tlenu się nie zapala.
a przym tym sterowniku jak jeszcze paliłem z dmuchawą to miałem ją przysłoniętą w 85% i starałem się tak ograniczać max nadmuch i max tenmoerature spalin aby dążył do zadanej temperatury w nieskończoność

ordy
04-12-2013, 14:58
Teraz też leżą na sobie, ale z warstwą waty między każdą cegłą.

Myjk czy dałeś też wełnę pod spód pierwszej warstwy? Najważniejszy jest właśnie sam spód pod pierwszą warstwą cegieł, aby powietrze nie "uciekało" między ścianki kotła a cegły. Następne warstwy już można bez wełny(bez zaprawy). Ja tak mam. W razie potrzeby (w zależności od wsadu, pogody) mozna górne cegły sciągnąć.
228475

Myjk
04-12-2013, 15:05
Nie mam. Ale podłożę faktycznie. Przy czym u mnie, odnoszę wrażenie, to nie ma znaczenia ze względu na sort węgla (kostka). Tak czy siak wentyluje ostro. ;)

ordy
04-12-2013, 15:21
Daj koniecznie bo będzie "przeciąg" między cegłami a ściankami kotła. Będzie wychładzało wymiennik, opał dymił i sam ciąg dla węgla będzie zmniejszony co przyniesie problemy z dopalaniem koksu. Między cegłami wełnę możesz sobie odpuścić.

Edit: kostkę możesz porąbać siekierą przed paleniem. Dla zasypu 12 kg to tylko kilka ruchów :) Lepsze warunki spalania dla drobniejszej frakcji, brak dużych dziur i przeciągów.

Myjk
04-12-2013, 15:42
OK, dzisiaj powalczę z tematem. Fakt że łupanie to parę ruchów, ale raz że hałas, dwa że dodatkowy brud jednocześnie.

Motce*
04-12-2013, 16:53
Czy ktoś z Was obserwował jak duży wpływ na stałopalność ma pochodzenie i rodzaj węgla?
Stosuje u siebie orzech z kopalni Wujek Katowice i nie wiem czy to dobry opał czy nie? Ciągle za szybko mi się wypala. Maks 8-9h na zasypie 20kg i już nie wiem czego się jeszcze przyczepić w kotle lub w procesie spalania....

Miałowiec
04-12-2013, 17:04
Do kol. Miałowiec:)
Chciałbym się dowiedzieć czy przerabiałeś swój kociołek tzn. używasz miarkownika ciągu,dorabiałeś PW.
Czy gonisz Marcela dmuchawą?
Wyniki masz super tak jak w kotłach z podajnikiem jeśli chodzi o spalanie na 1h. Pozdrawiam.
Witam.
Kol. Grabpa58. :)
Nie przerabiałem swojego kociołka. Gonię Marcela dmuchawą. Wystarczyło tylko zredukować do minimum ustawienia obrotów dmuchawy i wyłączyć sterowanie temperaturą spalin, bo notorycznie przeciągało z powodu usilnego utrzymywania przez sterownik temperatury spalin na poziomie 100 - 110 C.
Dobre wyniki są również spowodowane tym, że choć nie mam jeszcze docieplonych ścian na zewnątrz, to 4 pokoje z 5 plus kuchnia są po remoncie w tym sensie, że ściany są z regipsów na profilach, a zewnętrzne ściany są ocieplone styropianem między profilami pionowymi. No i oczywiście nowe okna we wszystkich pomieszczeniach. Kocioł bez żadnych przeróbek, tak jak widać na zdjęciach:
228502
228503
Pozdro:)

Kris18
04-12-2013, 17:57
Witam.
Kol. Grabpa58. :)
Nie przerabiałem swojego kociołka. Gonię Marcela dmuchawą. Wystarczyło tylko zredukować do minimum ustawienia obrotów dmuchawy i wyłączyć sterowanie temperaturą spalin, bo notorycznie przeciągało z powodu usilnego utrzymywania przez sterownik temperatury spalin na poziomie 100 - 110 C.
Dobre wyniki są również spowodowane tym, że choć nie mam jeszcze docieplonych ścian na zewnątrz, to 4 pokoje z 5 plus kuchnia są po remoncie w tym sensie, że ściany są z regipsów na profilach, a zewnętrzne ściany są ocieplone styropianem między profilami pionowymi. No i oczywiście nowe okna we wszystkich pomieszczeniach. Kocioł bez żadnych przeróbek, tak jak widać na zdjęciach:
228502
228503
Pozdro:)

Witam kolegę Miałowca!
mam pytanie, czy coś oprócz ingerencji w dmuchawę Zmieniałeś jeszcze, że masz takie wyniki w spalaniu?
mam co prawda całkiem inny piec (moderator Hajnówka) ale też mam dmuchawę i umówiłem się z gościem na przeróbkę tego
pieca w następnym tygodniu,to znaczy mam wstawić miarkownik manualny, zrobić KPW i klapkę w drzwiczkach popielnikowych , ale po Twoim wpisie
daje mi to dużo do myślenia...
pozdr.

Miałowiec
04-12-2013, 18:31
Witam Kol. Kris18.
Oprócz ingerencji w dmuchawę, nic więcej nie zmieniałem w kotle w jakieś przeróbki, które poprawiłyby wyniki stałopalności.
Dam tobie jedną cenną radę. Jak chcesz to zrób tą przeróbkę kotła, ale nie wyrzucaj sterownika i dmuchawy. Niech ta przeróbka da możliwość też używania dmuchawy, gdybyś chciał na niej sterować spalaniem. Do czego zmierzam? Jeżeli będziesz palił węglem płomiennym lub gazowo płomiennym (typ 31 lub 32) to dobre będzie sterowanie miarkownikiem i KPW. Jeżeli będziesz chciał lepszy komfort w postaci dłuższej stałopalności i gwarancji, że w mrozy szybko nie zobaczysz w kotle egipskich ciemności, to warto palić węglem gazowym typu 33 o kaloryczności 30000kj/kg (Marcel, Wujek ruch Śląsk), wtedy doskonale sprawdza się dmuchawa, bo te węgle w fazie odgazowania nie dają takich płomieni, jak typu 31, 32. i jak możesz poczytać, niektórzy walczą (nawet dzielnie jak Kol. Ordy:) ) na KPW i miarkowniku, żeby taki węgiel okiełznać. Podobno niektórzy palą od góry na dmuchawie węgle typu 34, 35 (gazowo-koksowe, orto-koksowe) i daje radę, co przy miarkowniku i KPW można zapomnieć o dobrym spalaniu. Ktoś już napisał na forum, że dmuchawa sprawdza się przy paleniu trudniejszymi węglami powyżej 32 typu, a miarkownik i KPW na słabszych typu 31, 32.
Pozdro:)

Kris18
04-12-2013, 18:37
Witam Kol. Kris18.
Oprócz ingerencji w dmuchawę, nic więcej nie zmieniałem w kotle w jakieś przeróbki, które poprawiłyby wyniki stałopalności.
Dam tobie jedną cenną radę. Jak chcesz to zrób tą przeróbkę kotła, ale nie wyrzucaj sterownika i dmuchawy. Niech ta przeróbka da możliwość też używania dmuchawy, gdybyś chciał na niej sterować spalaniem. Do czego zmierzam? Jeżeli będziesz palił węglem płomiennym lub gazowo płomiennym (typ 31 lub 32) to dobre będzie sterowanie miarkownikiem i KPW. Jeżeli będziesz chciał lepszy komfort w postaci dłuższej stałopalności i gwarancji, że w mrozy szybko nie zobaczysz w kotle egipskich ciemności, to warto palić węglem gazowym typu 33 o kaloryczności 30000kj/kg (Marcel, Wujek ruch Śląsk), wtedy doskonale sprawdza się dmuchawa, bo te węgle w fazie odgazowania nie dają takich płomieni, jak typu 31, 32. i jak możesz poczytać, niektórzy walczą (nawet dzielnie jak Kol. Ordy:) ) na KPW i miarkowniku, żeby taki węgiel okiełznać. Podobno niektórzy palą od góry na dmuchawie węgle typu 34, 35 (gazowo-koksowe, orto-koksowe) i daje radę, co przy miarkowniku i KPW można zapomnieć o dobrym spalaniu. Ktoś już napisał na forum, że dmuchawa sprawdza się przy paleniu trudniejszymi węglami powyżej 32 typu, a miarkownik i KPW na słabszych typu 31, 32.
Pozdro:)
Dzięki za odp.
W dzisiejszych czasach chyba nie ma problemu jeśli chodzi o zakup węgla w sensie jakości i typu,:yes:
chodzi o to żeby jak najekonomiczniej ogrzewać dom :)
Piszesz ,że nie którzy palą od góry na dmuchawie, a TY jak palisz? od dołu?
pozdr.

Miałowiec
04-12-2013, 18:47
Kol. Kris18.
Myślę, że jeżeli technicznie dałoby się zrobić tą przeróbkę, tak żeby móc też bez problemów "przełączyć" się na dmuchawę, to jeśli się zdecydujesz na węgiel z Marcela lub z Wujka ruch Śląsk, będziesz miał idealne sterowanie. Najpierw do rozpalenia i aż do całkowitego odgazowania, że zostanie cała komora skoksowanego wegla (mniej więcej połowy czasu stałopalności - gdy zaczną się płomienie przebijać nad zasyp), wtedy przełączasz się tylko na miarkownik ciagu (KPW chyba nie trzeba będzie otwierać?). Potem to będą kolejne długie godziny czystego spalania koksu, a podobno doskonale sprawdza się w tym miarkownik.

Miałowiec
04-12-2013, 18:53
Ja palę od góry:)
Chodziło o to, że niektórzy palą od góry na dmuchawie węgle, które nadają się tylko do koksowni, a więc typu 34, 35, co przy tradycyjnym paleniu od dołu, lub od góry na miarkowniku i KPW, raczej więcej z nimi problemu jest niż komfortu (częste usprawniające przeróbki, jeszcze mocniejsze spiekanie). Najczęściej palą takimi węglami górnicy z JSW, i użytkownicy kotłów, którzy odkupili deputaty lub też kupują w kopalniach tej spółki.

orlik100
04-12-2013, 19:10
Myjk może masz rację odnośnie węgla. W moim piecu przy tych samych /stałych/ ustawieniach PG i PW raz mam spieki innym, razem puszysty popiołek /przy tej samej stałopalności/. Nie wiem od czego to zależy gdyż węgiel /drobny orzech/ ten sam, a może od warunków atmosferycznych tj wartość ciśnienia itp? Sam już nie wiem, na razie jestem zadowolony.

zeluzg
04-12-2013, 19:12
cysiokysio dzięki. Zmniejszył Max temp spalin i teraz nadmuch chodzi ciągle. Ale bardzo cichutko. Myslę, że będzie lepiej. Zasypałem 20 KG o 16 rozpaliłem mam nadzieje, że potrzyma trochę.

ordy
04-12-2013, 19:15
Czy ktoś z Was obserwował jak duży wpływ na stałopalność ma pochodzenie i rodzaj węgla?
Stosuje u siebie orzech z kopalni Wujek Katowice i nie wiem czy to dobry opał czy nie? Ciągle za szybko mi się wypala. Maks 8-9h na zasypie 20kg i już nie wiem czego się jeszcze przyczepić w kotle lub w procesie spalania....

Wujek to jeden z najlepszych węgli w Polsce, wysokokaloryczny 31.5 MJ typ 32.2, mowa o Orzechu. Groszek od Wujka to już inny węgiel, typ 33 i o dużo większej spiekalności, tego nie polecam.
Z tego co pamiętam, od początku miałeś problemy ze stałopalnością przy paleniu metodą "od góry" i nie tylko. Napisz jaki metraż ogrzewasz, jaki dom, czy ocieplony. Masz kocioł DEFRO Optima Komfort Plus o dużej mocy 30kW. Nic nie wiemy co ogrzewasz tym "smokiem".
Stałopalność zależy od wielu czynników, wypunktuje niektóre z nich (inni mogą dopisać jeszcze swoje propozycje, zwiększające stałopalność) :

1. Praca na naturalnym ciągu (odpowiednim ciągu adekwatnym do mocy kotła i paliwa). Srednio 15-25Pa wystarcza. Pomocny jest RCK (regulator ciagu kominowego).
2. Odpowiednie sterowanie PG, czy to elektroniczne, czy analogowe - ważne jest aby dostarczać tylko tyle powietrza w danym momencie ile jego potrzeba. Nie za dużo (szybkie gazowanie i spalanie, duża strata kominowa) Nie za mało (dymienie - strata)
3. Odpowiednio dobrana ilość PW, nie za dużo bo zdmuchuje płomień nad zasypem, bo zbyt silnie rozpala węgiel i żar, bo wychładza wymiennik, bo wypala krater. Nie za mało bo węglowodory nie dopalą się (dymienie - strata), bo tlenek węgla nie spali się (strata).
4. Odpowiednio dobrana moc kotła do domu, lepszy kocioł o nieco niższej mocy niż za duży.Moc kotła mozna zmienić na kilka sposobów: szamot ograniczający powierzchnię kotła, modyfikacje wymiennika. Kocioł o zbyt dużej mocy będzie zamykał PG, zasyp będzie dymił - strata.
5. Odpowiednia temperatura zadana kotła. Im wyższa tym większa strata kominowa (temp. spalin) i niższa stałopalność.
6. Ciągłe ogrzewanie domu 24h/dobę daję najlepszą stalopalność. Przepalanie domu kilka godzin na dobę skutkuje tym że znacznie większa energia musi być dostarczona aby temp w domu doprowadzić do wartości optymalnej (np. 22*). Nie chodzi tylko o temp powietrza w domu, ale też akumulację ciepła w ścianach, meblach, stropach itp.
7. Regularne wietrzenie pomieszczeń, zimne i suche powietrze dużo łatwiej ogrzać. W dodatku lepszy jest komfort klimatyczny takiego pomieszczenia.
8. Powolne rozpalanie węgla powoduje stopniowe gazowanie węgla a nie naraz całego zasypu. Małe uchylenie PG i PW podczas rozpalania. Im dłuższe rozpalanie (dochodzenie do temp zadanej) tym dłuższa stałopalność w końcowym efekcie palenia.
9. Rodzaj węgla. Pisał już o tym kol. Miałowiec że dopiero przy węglu Marcel mógł uzyskać wymarzoną stałopalność i obsługowość kotła raz na dobę. Przy innych węglach nie mógł uzyskać tego. Najlepsze rezultaty w stałopalności dają węgle typu 32.1, 32.2 i typ 33. Są to wysokoenergetyczne węgle gazująco - koksujące czyli raz mamy dużo energi w postaci gazów (węglowodorów) i dwa mamy czysty koks po odgazowaniu węgla czyli znowu energia.
Węgle słabe (tzw. papierowe) mają mało gazu i prawie wogóle nie dają koksu, za to popiołu aż nadto :)
10. Odpowiednia proporcja powierzchni zasypu do jego wysokości. Im wyższy zasyp tym lepiej. Wskazany jest też kwadratowy przekrój komory nieprzekraczający 30x30 cm. Zazwyczaj użytkownicy którzy zwiększyli wysokość zasypu przy obniżonej powierzchni uzyskali dłuższą stałopalność przy tej samej wadze węgla.
11. Stosowanie deflektorów na KPW, nad zasypem wydłuża stałopalność, lepiej dopalają gazy i zwiększają temp. paleniska.
12. Ocieplenie kotła wełną, czopucha i komina. Ważna jest szczelność kotła i klapki PG.
13.. W każdej sytuacji gęsty dym siwy i czarny powoduje starty (niespalony węgiel, węglowodory)
14. Sortyment węgla. Bardziej ekonomiczny jest drobniejszy węgiel typu Orzech I, II. Gruby węgiel jest droższy, daje duże pustki w kotle.
15. Można posypać węgiel popiołem na całej powierzchni od góry (pół szklanki) przed położeniem drewna rozpałkowego. Popiół spowolni gazowanie węgla, wydłuży stałopalność.
16. Po spaleniu drewna rozpałkowego, nalezy rozporowadzić go po całej powierzchni węgla. Koks pozostały z drewna zadziała jak katalizator, spowoduje lepsze dopalanie gazów i bardziej równomierne.
17. Powietrze z KPW powinno być możliwie gorące, najlepiej odizlolować KPW od drzwiczek sznurem szklanym.
18. kol.grabpa58 przypomniał jeszcze o konieczności uszczelnienia pionowego rusztu od drzwi popielnikowych. dzięki :)


uff... koniec :)

Tom1000k
04-12-2013, 19:40
Czy ktoś z Was obserwował jak duży wpływ na stałopalność ma pochodzenie i rodzaj węgla?

Ma wpływ i to ogromny. Powiem na moim przykładzie. Mam węgiel z Knurowa typu 34.2, 30MJ ciężki do czystego spalenia ale opanowałem go. Na nim osiągam stało palność na poziomie 7kg/11godzin, czyli na dobę idzie 14-15kg. Mam też Ziemowita; typ 31.2, 24MJ i widać różnicę. Spala się idealnie czysto, w sumie żadna sztuka z takim węglem :P W porównywalnych warunkach pogodowych trzeba go około 4-5 kg więcej na dobę żeby utrzymać podobny komfort cieplny.


Stosuje u siebie orzech z kopalni Wujek Katowice i nie wiem czy to dobry opał czy nie? Ciągle za szybko mi się wypala. Maks 8-9h na zasypie 20kg i już nie wiem czego się jeszcze przyczepić w kotle lub w procesie spalania....

Palisz z dmuchawą czy z miarkownikiem? Jaki piec? Ile metrów do ogrzania? Węgiel z Wujka jest ok, widzę typ 32.2. Ideał ;]

grabpa58
04-12-2013, 19:45
Motce*


Do tej wyczerpującej i mam nadzieję zrozumiałej wykładni na temat węgla i tech. palenia,którą przedstawił kol. Ordy, dorzucę swoje 3 grosze,które ostatnio uparcie powtarzam kolejny raz.
Mianowicie,uszczelnienie i pełne odizolowanie popielnika od pionowego rusztu jak t o ma miejsce w zespolonych drzwiczkach kotła Defro.
To jest podstawa i kluczowa przyczyna rozpalającego się w krótkim czasie całego zasypu.
Czy to wykonałeś dokładnie?

Tom1000k
04-12-2013, 19:46
Myjk może masz rację odnośnie węgla. W moim piecu przy tych samych /stałych/ ustawieniach PG i PW raz mam spieki innym, razem puszysty popiołek /przy tej samej stałopalności/. Nie wiem od czego to zależy gdyż węgiel /drobny orzech/ ten sam, (...)
taa, chyba że na składzie mieszają. I nie mówię bezpodstawnie. Jak chciałem kupić orzech typu 32.2 (u autoryzowanego sprzedawcy Kompanii Węglowej) znajoma, która tam pracuje powiedziała mi: nie kupuj, szkoda kasy, mieszają z tym słabszym (z Ziemowitem chyba) No i już u autoryzowanego oszusta nie kupuję.

grabpa58
04-12-2013, 20:03
Do kol. Zeluzg

Kocioł EnkaP nie grzeszy zbyt rozbudowanym wymiennikiem(dużo ciepła ucieka do komina)
Może warto dorobić zawirowywacze z blachy i odzyskać kilka % drogiego przecież ciepła.

ordy
04-12-2013, 20:14
Tom1000k po odgrzaniu prawie rocznego kotleta w postaci posta kol. Motce* odnalazłem że ma:

- Defro Optima komfort plus 25-30kW ze starej linii ze sterownikiem ST28
- Ogrzewa około 200m^2 i bojler na CWU 250l. Dom ocieplony ale strych nie ani dach. Instalacja CO stara ale kaloryfery alu.
- ma KPW, i chyba klapkę PG z miarkownikiem analogowym (dmuchawę chyba wywalił)

Motce*
04-12-2013, 20:18
Z tego co pamiętam, od początku miałeś problemy ze stałopalnością przy paleniu metodą "od góry" i nie tylko. Napisz jaki metraż ogrzewasz, jaki dom, czy ocieplony. Masz kocioł DEFRO Optima Komfort Plus o dużej mocy 30kW. Nic nie wiemy co ogrzewasz tym "smokiem".

Kocioł mam tak jak piszesz o mocy 24-30kW. Jak kupowałem to oczywiście taki miał być dobry. Ogrzewam teraz około 160-170m starego, nie całkiem ocieplonego domu. Ściany z 1i 1/2 pustaka, nie ocieplony strych i dach bo tam będzie zaadoptowane poddasze. Piony w domu stare, połowa kaloryferów alu a połowa fawiry. Do tego jeszcze jest 250L CWU z osobną pompą. Nie mam zaworu 3D ani 4D.
Przeróbki jakie już wprowadziłem:
1. Zaślepiona dmuchawa i przeloty z popielnika do góry.
2. KPW - wydaje mi się że dobrze wyregulowałem bo obserwowałem co się dzieje i w takim ustawieniu jak mam najmniej wychładza górę bo zasyp nie czarnieje od góry tylko się czerwieni i w miarę wszystko się dopala bo jak otworzę drzwiczki to się nie dymi. W sumie przekrój KPW to jakieś 12cm^2. Jak wsypię 20kg to KPW jest z 10cm nad zasypem.
3. Miarkownik ciągu honeywell na redukcji 3/4 na 1/2 i dorobiona klapka PG o wymiarach 9x15cm.
4. Na tylnej ściance wymurowałem od rusztu aż do samej góry ściankę z szamotu na płasko czyli zmniejszyłem palenisko o 11cm.


Mianowicie,uszczelnienie i pełne odizolowanie popielnika od pionowego rusztu jak t o ma miejsce w zespolonych drzwiczkach kotła Defro.
To jest podstawa i kluczowa przyczyna rozpalającego się w krótkim czasie całego zasypu.
Czy to wykonałeś dokładnie?
Możesz powiedzieć o co dokładnie chodzi? U mnie są4 drzwiczki - wszędzie osobne.

krimi
04-12-2013, 20:44
Mam pytanie do kolegi ordy
W punkcie 4 piszesz o tym że kocioł przewymiarowany to ZŁO i to jest oczywiste ale mam pytanie o ten zapis: "Kocioł o zbyt dużej mocy będzie zamykał PG, zasyp będzie dymił - strata."
Mam to rozumieć że kocioł nie ma zamykać PG ?? Jak dobrze doczytałem LastRico pisał że PG ma się zamykać (po to robi się je szczelne) i wtedy mają się dopalać gazy.
Niestety mi to nie wychodzi,
Ja mam niestety przewymiarowany kocioł. Podczas nabierania temperatury miarkownik powoli zamyka PG ale do końca jej nigdy nie zamyka, zostawia małą szczeline, po kilku godzinach od rozpalenia płomień się traci i zaczyna się dymienie.
Właśnie z tym dymieniem mam największy problem.
PW ustawiałem na słuch i myślę że jest dobre.
Dzisiaj wyczaiłem moment w którym płomień się stracił. Po otwarciu drzwiczek wrzuciłem kawałeczek zapalonej kartki i wtedy płomień się pojawił i ładnie utrzymywał na zasypie, ale tylko wtedy jak miałem otwarte drzwiczki, jak je zamknąłem to zgasł. Próbowałem z różnym ustawieniem PW i nic.
ordy uznania za przypomnienie podstawowych zasad.

ordy
04-12-2013, 20:45
z tego co widzę to masz ten kocioł:
228543
czyli 4 drzwiczek, ruszt pionowy oddzielony od popielnika - czyli jedno mamy załatwione.
Druga sprawa to wielkość komory, ten kocioł mieści 50 kg węgla, według danych producenta.
- Zdecydowanie za duża komora, proponuję zmniejszyć ją poprzez zamurowanie szamotem tylnej i bocznych ścianek kotła, tak aby uzyskać coś koło 30x30cm lub nawet 25x25cm. Zwiększy się wysokość zasypu, przy tej samej ilości wagowej. Podaj jakie masz teraz wymiary rusztu ?
- Powietrza PW nie dawaj dużo, tak aby nie zdmuchiwało płomienie i nie robiło dziury w zasypie.
- Rozpalaj kocioł pomału, przy lekko uchylonej PG i PW.
- Miarkownik odłącz od klapki przy rozpalaniu, bo za bardzo uchyla i rozpala za szybko. Cały węgiel wygazuje w komin. Ustaw małą szczelinę przy rozpalaniu (np 4mm)
- Ten miarkownik napewno działa z dużym opóźnieniem na tej redukcji 1/2 - 3/4. Niestety ale nie dostaniesz w Polsce miarkownika na 1/2 cala. Ta przedłużka tylko przeszkadza, wychładza się i zapowietrza. Miarkownik będzie oszukiwał, działał ze zbyt dużą bezwładnością. Temperatura wody która będzie nim sterować będzie o wiele niższa niż ta w kotle.

ordy
04-12-2013, 21:02
Mam pytanie do kolegi ordy
W punkcie 4 piszesz o tym że kocioł przewymiarowany to ZŁO i to jest oczywiste ale mam pytanie o ten zapis: "Kocioł o zbyt dużej mocy będzie zamykał PG, zasyp będzie dymił - strata."
Mam to rozumieć że kocioł nie ma zamykać PG ?? Jak dobrze doczytałem LastRico pisał że PG ma się zamykać (po to robi się je szczelne) i wtedy mają się dopalać gazy.
Niestety mi to nie wychodzi,
Ja mam niestety przewymiarowany kocioł. Podczas nabierania temperatury miarkownik powoli zamyka PG ale do końca jej nigdy nie zamyka, zostawia małą szczeline, po kilku godzinach od rozpalenia płomień się traci i zaczyna się dymienie.
Właśnie z tym dymieniem mam największy problem.
PW ustawiałem na słuch i myślę że jest dobre.
Dzisiaj wyczaiłem moment w którym płomień się stracił. Po otwarciu drzwiczek wrzuciłem kawałeczek zapalonej kartki i wtedy płomień się pojawił i ładnie utrzymywał na zasypie, ale tylko wtedy jak miałem otwarte drzwiczki, jak je zamknąłem to zgasł. Próbowałem z różnym ustawieniem PW i nic.
ordy uznania za przypomnienie podstawowych zasad.

Niestety z doświadczenia wiem, jak i inni palacze mocnych wyrobów :cool: czyt. węgli, że najlepiej spalać je w fazie gazowania na otwartej klapce PG. W przypadku zamknięcia PG w czasie silnego gazowania, otrzymujemy darmową wytwornicę dymu i tlenku czadu w kotłowni + "dyskotekę na klapkach".
Po prostu wypowiedź ta dotyczyła przypadku kol. Motce*, który używa mocnego Wujka, z którego (podobnie jak z Marcela) wydobywa się naprawdę dużo gazów, smoły i palnych węglowodorów. Pewnym rozwiązaniem może być sterowanie PID (np. SPR11 + miarkownik MCI) gdyż jak najdłużej będzie starać się utzrymywać klapkę PG otwartą, nawet po przekroczeniu temp zadanej. LastRico nie używał silnych węgli, a sterowanie miał podobne do mojego (dwustanowe). Jak robiłem próby ze słabym węglem tez nie miałem problemów.

Niestety wadą analogowych miarkowników jest to że ciężko "nakazać" im nie przkraczania minimalnego uchylenia klapki PG, po którym kocioł będzie po prostu dymił, bo za mało będzie tlenu do spalania.

krimi
04-12-2013, 21:17
Próbowałem też na stałym otwarciu PG i też mi się pojawiał dym. Być może że do pewnego momentu to stałe otwarcie było dobre a faktycznie powinno być większe. Niestety przy takim rozwiązaniu temp. wzrasta do ponad 60st i w domu sauna. No i stałopalność spada.
Reasumując: mam za duży kocioł, za mocny węgiel i za ciepło jest na zewnątrz.

Motce*
04-12-2013, 21:24
Ordy - mam taki kocioł jak na foto.
Po zamurowaniu tylnej ścianki mam mniej więcej powierzchnię rusztu o wymiarach 35x35cm. Po zasypaniu 20kg węgla mam mniej więcej niecałe 10cm do krawędzi poniżej drzwiczek zasypowych. Tej co jest na końcu skośnego wsypu.
Rozpalałem na podłączonym miarkowniku bo w momentach tego wątku różnie pisało.
Redukcje do miarkownika mam ocieploną to strata jest mniejsza. Przy rozpalaniu czopuch jest gorący ale potem jak się temperatura na piecu ustabilizuje to czopuch jest tylko ciepły.
Skąd będę wiedział w którym momencie podłączyć klapkę do miarkownika?

ordy
04-12-2013, 21:38
Im większa będzie różnica między temp zadaną na miarkowniku a temp rzeczywistą tym większe będzie uchylenie klapki PG - a przecież tego nie chcemy. W takim razie musisz to sobie sam zaobserwować, kiedy kocioł będzie bliski temp zadanej, po rozpaleniu rozpałki i początku gazowania węgla.

Motce*
04-12-2013, 21:54
Tylko że u mnie jest tak że jak się włączą pompy to temperatura spada na kotle i jak się ochłodzi to się wyłączają i tak w kółko. Temperaturę załączenia pomp mam poniżej 40C.
Jak ustawiać klapę na czopuchu przy rozpalaniu?

ordy
04-12-2013, 22:30
Klapa na czopuchu zawsze otwarta na maksa. Czopuch nie służy do regulacji temp pracy kotła, tylko ilość powietrza PG.

andrzej9923
04-12-2013, 22:44
Sorry Panowie za to co teraz napisze ale jak Wy palicie w tych swoich kotlach,ze spalacie w okresie jesiennym[temp. powyzej zera] np.20kg wegla na dobe.A co bedzie jak temp. spadnie do -20 i -30st?Bedziecie spalac 40-60kg na dobe?Fakt niektorzy z Was maja przewymiarowane kotly jak np.kolega Motce dla ktorego starczyl by obecnie 10kw a po zaadoptowaniu poddasza gora 15 kw no ale to przesada.Obkladanie kotla szamotem to wcale nie takie dobre,mozna np zaslaniac drzwiczki szamotem ale nie sciany kotla bo to tak samo jakby regulowac temp. w domu poprzez zaslanianie grzejnikow.Duzo lepszy jest mniejszy zaladunek wegla w takich kotlach.Duzej mocy kotly maja zazwyczaj wiecej wody w sobie a duzo wody to dluzsze trzymanie ciepla.Ladujac duzo wegla i ustawiajac np 50 st powoduje sie ze kociol dochodzi do temp zadanej a dluszy czas pracuje np na 10% mocy.Obkladajac kociol szamotem mamy zludne odczucie ze wszystko jest ok ale poprostu nic wiecej jak tylko "zaslaniamy kaloryfer" i sie cieszymy ze ladnie sie pali.Pali sie ale ogrzewamy komin i atmosfere.Nastepna sprawa to "przeciagi" w Waszych kotlach.Stawiacie takie duze KPW ze w kotle pali sie jak zapalona zapalka na wietrze.Jakby to bylo takie dobre to nie jeden producent kotlow sam by montowal takie KPW.Nie montuja bo pewnie to nie jest takie dobre.

BorzY
04-12-2013, 22:57
Tylko że u mnie jest tak że jak się włączą pompy to temperatura spada na kotle i jak się ochłodzi to się wyłączają i tak w kółko. Temperaturę załączenia pomp mam poniżej 40C.
Jak ustawiać klapę na czopuchu przy rozpalaniu?

Czopuch otwarty na maksa. Pod groźbą utraty życia.

Spróbuj wyregulować śrubę przy rozpalaniu, tak by prześwit był stały na 5mm, a miarkownik odepnij. Problem zniknie. Teraz za to, będziesz się głowić (jak ja), co zrobić by kocioł się zbyt nie rozgrzewał podczas fazy odgazowywania. Niby wystarczy zmniejszyć prześwit, ale wtedy zaczyna się dymienie i fukanie. Ciągle szukam na to panaceum..

ps. Czytał kolega ten poradnik autorstwa Last Rico?:

http://czysteogrzewanie.pl/2013/02/ekonomiczne-i-czyste-ogrzewanie-weglem-poradnik/

Zaiste Biblia, dla palaczy.

palacz66
05-12-2013, 06:13
Czopuch otwarty na maksa. Pod groźbą utraty życia.

Spróbuj wyregulować śrubę przy rozpalaniu, tak by prześwit był stały na 5mm, a miarkownik odepnij. Problem zniknie. Teraz za to, będziesz się głowić (jak ja), co zrobić by kocioł się zbyt nie rozgrzewał podczas fazy odgazowywania. Niby wystarczy zmniejszyć prześwit, ale wtedy zaczyna się dymienie i fukanie. Ciągle szukam na to panaceum..l

ps. Czytał kolega ten poradnik autorstwa Last Rico?:

http://czysteogrzewanie.pl/2013/02/ekonomiczne-i-czyste-ogrzewanie-weglem-poradnik/

Zaiste Biblia, dla palaczy.
Ja ustawiam klapę do odgazowania węgla 0,75mm i nie dymi nic ostatnio na próbę otworzyłem na 1,5mm i niestety temp rośnie za szybko i jest dym. Wiekszosci waszych kłopotów z dymieniem jest za szybkie i mocne rozpalanie za mocno wsad wam się rozpala i nie nadąża tego wszystkiego spalić. Spróbujcie jak najszybciej wypalić drewno a później jak najwolniej spalac gazujacy węgiel poprzez minimalne ustawienie PG. U mnie po wszystkich poprawkach (dzięki Mistrzu SZPONI) pale 24 spalajac przy tym 11 kg węgla . Rozpalam o 7 rano i o 19 wieczorem:-) Pozdrawiam wszystkich i nie śpieszcie się bo to źle naprawde.

Motce*
05-12-2013, 08:22
Może pies jest pogrzebany u mnie w nieszczelności klapy PG? Tak mi się wydaje po waszych odpowiedziach bo jak odepnę od samego początku klapę od miarkownika to mi się rozpala ładnie i gazuje, a jak po ustabilizowaniu temperatury miarkownik przymknie klapę na 0 to jak otworzę czopuch z maksymalnego zamknięcia o jeden ząbek to temperatura się rozbiega w górę.
Czy to by nie oznaczało że muszę uszczelnić klapę?
Dlaczego czopuch ma być na maksa otwarty?

Andrzej9923 - w starym kotle który dawno temu był przed defro było takie przekręcane okienko w drzwiczkach zasypowych do regulacji PW.

ordy
05-12-2013, 08:57
Masz typowe objawy nieszczelnego kotła u dołu, może to tylko nieszczelna klapka PG ?
Sprawdź sznur w drzwiczkach popielnikowych i rusztu pionowego, ewentualnie wymień. Klapkę PG uszczelnij.

Czopuch powinien być zawsze otwarty. Podczas nadprodukcji zbyt dużej ilości gazów w kotle, może powstać nadciśnienie i dym będzie wydobywał się wszelkimi szczelinami i klapkami na kotłownie.Przymknięty czopuch zmniejsza ciąg i komin nie zbiera dymu i spalin z kotła.

Myjk
05-12-2013, 08:57
ordy, po wczorajszej wizycie w kotłowni stwierdziłem, że jednak ten szamot, pomimo zmniejszenia komory, powoduje nie tylko nadmierne kopcenie ale też spadek stałopalności. :( Wyciągnąłem zatem znowu wszystkie cegły i przetestowałem patent z płytką szamotową położoną na zasyp pod rozpałkę a podłożoną bezpośrednio pod wylot KPW. Spaliło się spokojniej i czyściej, aczkolwiek przez to że powietrze było rozbijane o płytkę na boki więcej pracowało PG i pełen zasyp (~22kg) rozpalił się już po 5h. Deflektor z płytki spowodował, że piec, po dodaniu PW, nie reagował tak nerwowo skokiem w górę temperatury spalin, jak bez deflektora.

grabpa58
05-12-2013, 09:18
Sorry Panowie za to co teraz napisze ale jak Wy palicie w tych swoich kotlach,ze spalacie w okresie jesiennym[temp. powyzej zera] np.20kg wegla na dobe.A co bedzie jak temp. spadnie do -20 i -30st?Bedziecie spalac 40-60kg na dobe?Fakt niektorzy z Was maja przewymiarowane kotly jak np.kolega Motce dla ktorego starczyl by obecnie 10kw a po zaadoptowaniu poddasza gora 15 kw no ale to przesada.Obkladanie kotla szamotem to wcale nie takie dobre,mozna np zaslaniac drzwiczki szamotem ale nie sciany kotla bo to tak samo jakby regulowac temp. w domu poprzez zaslanianie grzejnikow.Duzo lepszy jest mniejszy zaladunek wegla w takich kotlach.Duzej mocy kotly maja zazwyczaj wiecej wody w sobie a duzo wody to dluzsze trzymanie ciepla.Ladujac duzo wegla i ustawiajac np 50 st powoduje sie ze kociol dochodzi do temp zadanej a dluszy czas pracuje np na 10% mocy.Obkladajac kociol szamotem mamy zludne odczucie ze wszystko jest ok ale poprostu nic wiecej jak tylko "zaslaniamy kaloryfer" i sie cieszymy ze ladnie sie pali.Pali sie ale ogrzewamy komin i atmosfere.Nastepna sprawa to "przeciagi" w Waszych kotlach.Stawiacie takie duze KPW ze w kotle pali sie jak zapalona zapalka na wietrze.Jakby to bylo takie dobre to nie jeden producent kotlow sam by montowal takie KPW.Nie montuja bo pewnie to nie jest takie dobre.




To może pochwal się Swoimi osiągnięciami
W czym palisz?
Czym palisz?
Co ogrzewasz?(parametry budynku)
Oświeć ciemnogród

klaudiusz_x
05-12-2013, 09:28
Dorobilem deflektor w postaci daszka do viadrusa z 4 plytek szamotowych.
Umiejscowiony 10 cm Od tylu. 10 cm luzu z przodu plus 9 cm luzu do drzwi zasypowych.
Efekt mizerny. Zasyp dogorywal po 12 godzinach Od rozpalenia. Poszlo 20 kg wegla. Kociol bardzo wolno sie rozpalal. Plytki skutecznie ochranialy gorny wymiennik przed odbiorem ciepla. Z gory plytek pod wymiennikiem czarne osmolone.

ordy
05-12-2013, 10:05
ordy, po wczorajszej wizycie w kotłowni stwierdziłem, że jednak ten szamot, pomimo zmniejszenia komory, powoduje nie tylko nadmierne kopcenie ale też spadek stałopalności. :( Wyciągnąłem zatem znowu wszystkie cegły i przetestowałem patent z płytką szamotową położoną na zasyp pod rozpałkę a podłożoną bezpośrednio pod wylot KPW. Spaliło się spokojniej i czyściej, aczkolwiek przez to że powietrze było rozbijane o płytkę na boki więcej pracowało PG i pełen zasyp (~22kg) rozpalił się już po 5h. Deflektor z płytki spowodował, że piec, po dodaniu PW, nie reagował tak nerwowo skokiem w górę temperatury spalin, jak bez deflektora.

Szamot niestety nie jest jedynym "lekarstwem" na wszystkie problemy związane z górnym paleniem. Powoduje on wysoką temperaturę paleniska, a przez to szybsze gazowanie węgla (zwłaszcza przy ściankach rozgrzanego szamotu).
W moim przypadku w spalaniu Marcela szamot pomógł, z racji że zmniejszyła się powierzchnia gazowanego węgla oraz zwiększyła się temperatura paleniska, gazuje intensywnie z szamotem ale bez szamotu też tak gazował, jedynie teraz wyższa temp paleniska powoduje lepsze spalanie gazów i koksu (jasno-szary wymiennik po zakończonym paleniu). Wcześniej były czarne farfocle i pełno sadzy.

Zrób testy z takim deflektorem zawieszonym nad paleniskiem:
228653228654
zrobiłem taki deflektorek z jednej płytki szamotowej, ale nie miałem czasu przetestować go. Może trochę przeszkadzać w załadunku. Im niżej będzie nad zasypem tym lepiej (10-15cm). U mnie zawieszony jest na rurach opłomkowych za pomocą dwóch prętów fi10.

Motce*
05-12-2013, 10:14
Ok spróbuję uszczelnić klapkę na uszczelce żeby nie puszczała powietrza.
A o co chodzi z tym rusztem pionowym? Gdzie to co to? Nie wiem jak to uszczelnić.
Sznur w drzwiczkach wygląda dobrze, nawet dociągałem trochę na zawiasach żeby było szczelniej.

Myjk
05-12-2013, 10:33
ordy, ale taki patent to zdaje się do dopalania. U mnie problemem jest zbyt dobrze skierowane ;) PW w zasyp, co udowodniła płytka na zasypie. Zatem muszę zrobić deflektor na końcówce KPW aby mi krateru nie wypalało. Ale rozważę i dopalacz. :)


A o co chodzi z tym rusztem pionowym? Gdzie to co to? Nie wiem jak to uszczelnić.
Jak sama nazwa mówi, chodzi o "ruszt" położony pionowo przy spodzie paleniska. Poziomy to ten, na który wrzucasz paliwo.

grabpa58
05-12-2013, 10:54
Ok spróbuję uszczelnić klapkę na uszczelce żeby nie puszczała powietrza.
A o co chodzi z tym rusztem pionowym? Gdzie to co to? Nie wiem jak to uszczelnić.
Sznur w drzwiczkach wygląda dobrze, nawet dociągałem trochę na zawiasach żeby było szczelniej.

Ty nie masz problemu z pionowym rusztem bo masz oddzielne drzwiczki(sam wcześniej napisałeś o 4 drzwiczkach) jest OK.

ordy
05-12-2013, 10:58
Chodzi o sznur w tych drzwiczkach rusztu pionowego, sprawdź czy jest w dobrej kondycji, czy jest szczelny, czy przylega równomiernie.
To samo dotyczy drzwiczek popielnika.

QIM
05-12-2013, 11:00
--> Myjk
Czy dostrzegłeś jakieś zalety KPW względem blachy kierującej powietrze nad zasyp ?

Motce*
05-12-2013, 11:12
Chodzi o sznur w tych drzwiczkach rusztu pionowego, sprawdź czy jest w dobrej kondycji, czy jest szczelny, czy przylega równomiernie.
To samo dotyczy drzwiczek popielnika.

Już chyba wiem o co chodzi :) Rusztem pionowym nazywasz to co jest otwierane za drzwiczkami drugimi od dołu?
Nie mogłem załapać bo u mnie tam nie jest ruszt tylko takie drugie jakby drzwiczki zamykane na blaszkę (zamienne z rusztem) które były dołączone do pieca.

Myjk
05-12-2013, 11:19
QIM, podstawowa zaleta to ułatwiony załadunek, blacha jednak mocno utrudniała ten proces. Druga zaleta KPW to brak wietrzenia komina (co, jak ustaliliśmy, było jedną z przyczyn wybuchów przy moim węglu). Kierownica sięga na prawdę głęboko w zasyp i lepiej reaguje na zmiany PW. Blacha nie dawała takiej swobody, bo jak się przykręciło PW, to nie sięgało do zasypu, z kolei jak się rozkręciło, to zupełnie przedmuchiwało komorę, brakowało złotego środka. Myślę, że idealnie byłoby z KPW po zamontowaniu deflektora na końcówkę kierownicy tak jak "projektowałem" -- ta być może jeszcze powstanie niebawem. Za wadę, aczkolwiek nie wiem czy to kwestia zmiany blachy na KPW, czy po prostu wyziębienia przeze mnie domu (kombinowałem z mniejszym załadunkiem akurat jak przyszły mroźne noce i dom dwa dni z rzędu w dzień stał niegrzany) w połączeniu z zimnymi dniami, spadła mi stałopalność. Wczorajszy zasyp już się wypalił (akurat żóna jest w domu, to sprawdziła przed chwilą stan na piecu), czyli wyszło prawie 1.4kg/h -- ale: piec startował z 18 stopni w domu po najzimniejszych dniach i nocach tego sezonu, dzisiaj w nocy też było stosunkowo chłodno. W związku z tym że było chłodno w domu a dziecko chore, musiałem go popędzić szybciej i mocniej -- pewnie ze sporymi stratami. Także jeszcze pozbieram dane.

maiones
05-12-2013, 12:26
Dziękuję Panowie za poradę odnośnie dymienia pieca do kotłowni. Problemem faktycznie był zbyt mały ciąg w kominie (ograniczony RCK) w stosunku do otwarcia klapki PG. Po zmniejszeniu otworu problem ustąpił i spalanie przebiega lepiej płomienie w piecu fioletowo-pomarańczowe, "tańczą" po zasypie ale mimo to leci dym z komina. Dym jest jasno-szary. Pale cały czas, staram się nie wychładzać domu więc klapka PG chwilę po rozpaleniu jest prawie całkiem zamknięta ponieważ temp. zostaje osiągnięta do zasypu powietrze jest więc odprowadzane tylko przez PW. Temperatura jest utrzymywana stabilnie, tylko chwilę po rozpaleniu "przeleci" o 3-4 st od zadanej (55st). Ok godziny po rozpaleniu temp na czopuchu jest taka że mogę go spokojnie złapać ręką czyli na oko jakieś 60-70st. Przypomnę, że piec to Camino 12,5KW, stałopalność ok 1kg/1h, co powinienem zrobić aby ją zwiększyć? Według dokumentacji kotła przy minimalnej mocy tj 3,75kw temperatura spalin powinna wynosić 110st czy to że mam niższą temperaturę czopucha oznacza że kocioł pracuje z mniejszą mocą niż moc minimalna? Aż nie chce mi się wierzyć że dom 130mkw wymaga tak małej mocy kotła.

Tom1000k
05-12-2013, 13:59
(...)Ok godziny po rozpaleniu temp na czopuchu jest taka że mogę go spokojnie złapać ręką czyli na oko jakieś 60-70st. (...)
Na oko to chłop w szpitalu umarł. U mnie na czopuchu można gołą dupą siedzieć, a temperatura spalin przekracza 110°, więc takie mierzenie na dotyk jest skrajnie niemiarodajne.

ordy
05-12-2013, 15:27
Polecam elektroniczny termometr do 300* z sondą, całość kosztuje ok25 PLN na znanym portalu aukcyjnym.
Termometr bardzo szybko reaguje na zmiany temperatury w czasie rzeczywistym, ja uzywam go głównie podczas testów i prób, podczas normalnego codziennego palenia wyciągam go z czopucha, a w otwór wkręcam śrubę.
Wiadomo od czasu do czasu trzeba przetrzeć go drobnym papierem (600) z szadzy bo będzie zaniżał temp.

228703 228704

Sondę umieszcza się w środku czopucha, najlepiej od góry (bo struga spalin idzie właśnie górą do komina).

andrzej9923
05-12-2013, 16:40
To może pochwal się Swoimi osiągnięciami
W czym palisz?
Czym palisz?
Co ogrzewasz?(parametry budynku)
Oświeć ciemnogród
Nie mam zamiaru sie chwalic bo i nie mam czym.
Moj dom to typowy slupek z lat60,sciana to cegla,pustka pow.i beton kom. nie ocieplony,poddasze i dach nie ocieplony,w ogole nie ma zadnego ocieplenia,okna plastiki z nizszej polki.Obecnie ogrzewam jedna kondygnacje ok 100mkw,plus podpiwniczenie ok 50mkw.Druga kondygnacje i poddasze nie ogrzewane.Temp w pom.mieszkalnych 21-23st,w podpiwniczeniu ok 18-19st.W tym roku musialem wymienic kociol,stary gs 10kw z Pleszewa po 15 latach padl.Obecny to najtanszy gs Slawex Plomyk 13kw .Kupilem wiekszy tylko dlatego ze pomimo wiekszej mocy na papierze ma on mniejszy ruszt ok 28/20cm i wys ok 50cm.Spalanie to ok 2 t ruskiego orzecha na sezon[1300zl].Mieszkam w woj.podlaskim wiec i spalanie mam wieksze.Pale od gs i ds.Obecnie pale ds,poprostu dorzucam co kilka godz lopate wegla.

grabpa58
05-12-2013, 17:04
--> Andrzej9923

Sezon grzewczy to 200-220 dni
Trudno mi w to uwierzyć,chyba że nie liczysz ileś tam mp. drewna opałowego.

andrzej9923
05-12-2013, 17:30
Dla mnie sezon grzewczy sie rozpoczyna gdy temp.na zew jest nizsza niz w domu.Do obecnego sezonu palilem tylko i wylacznie tym ruskim weglem,Jeszcze z 4 lata temu palilem w kotle tylko od dolu[tradycyjnie]Wtedy spalanie mialem ok 3 t.Pozniej systematycznie poprawialem swoja technike palenia i teraz gdy temp spada ponizej zera pale tylko od gory,w starym kotle mialem drzwiczki Pw ,podawalem je minimalnie ok 1`mm.W nowym nie ma drzwiczek PW[planuje od msc dorobic :D] i widze ze faktycznie pali sie troche gorzej[niewiele jest tych niebieskich plomykow] ale stalopalnosc nie spadla wrecz przeciwnie ale mysle ze to zasluga nowego czystego kotla i tego ze troche tego syfu gromadzonego przez lata w ukladzie co pozostalo w starym kotle.Teraz instalacja wyraznie szybciej reaguje na wzrost temp[mam grawitacje]W poprzednim sezonie spalilem wlasnie ok 2t.

mark3k
05-12-2013, 19:33
Cuda na kiju z tym spalaniem. Spalasz mniej jak ludki majacy nowe zarąbiście docieplone domy. Ja swoim meśkiem 4litry benzyna spalam po mieście 5 litrów benzynki. To też cuda na kiju.;)

Tom1000k
05-12-2013, 19:43
Polecam elektroniczny termometr do 300* z sondą, całość kosztuje ok25 PLN na znanym portalu aukcyjnym.
Termometr bardzo szybko reaguje na zmiany temperatury w czasie rzeczywistym, ja uzywam go głównie podczas testów i prób, podczas normalnego codziennego palenia wyciągam go z czopucha, a w otwór wkręcam śrubę.
Wiadomo od czasu do czasu trzeba przetrzeć go drobnym papierem (600) z szadzy bo będzie zaniżał temp.

228703 228704

Sondę umieszcza się w środku czopucha, najlepiej od góry (bo struga spalin idzie właśnie górą do komina).

A ja polecam termometr analogowy, w podobnej cenie i z tego samego portalu ;p. Chodzi u mnie drugi sezon, non stop w czopuchu i ma się dobrze. Bardzo dokładny.
228733

ordy
05-12-2013, 20:39
Jeden i drugi termometr pełni swoją funkcję bardzo dobrze - bo mierzy temp spalin bezpośrednio w środku czopucha.
Błędem jest pomiar temperatury zewnętrznej blachy czopucha, gdyż różnice między prawdziwą temp strugi spalin a zewnętrzną blachą czopucha mogą wynosić nawet 50*. Nie mówiąc już o reakcji na zmianę temp. spalin i warunków spalania...

klaudiusz_x
05-12-2013, 20:47
Dorwałem w końcu fakturę za węgiel.
Tak jak pisałem wcześniej: Jankowice 28MJ, tym razem dopiszę resztę: orzech 33.
Mam daszek z płytek pod górnym wymiennikiem.
Czy przypadkiem nie wpływa on negatywnie na odbiór ciepła?
Może uda mi się za parę chwil wkleić zdjęcia.

yareka
05-12-2013, 20:55
A ja polecam termometr analogowy, w podobnej cenie i z tego samego portalu ;p. Chodzi u mnie drugi sezon, non stop w czopuchu i ma się dobrze. Bardzo dokładny.
228733

Dobry bo może się przekręcić jak temperatura za duża. U mnie taki chodzi już 2 rok i będzie siedział w czopuchu dalej bo już go nie dam rady wyjąć w całości bo za mały otwór zrobiłem i się zakleił sadzą ;) Miałem podobny na kapilarze to 2 dni działał ;)

malwinka&kubus
05-12-2013, 22:44
witam... ten pomysł z pionowymi rusztami rewelacyjny (nie rozumiem po co takie coś montowane jest w kotłach - chyba tylko żeby utrudnić życie ludziom) - zamontowałem miarkownik, do tego zamknąłem ruszt pionowy - teraz łądniue się wypala cały zasobnik, pytanie tylko czy zrobienie pw czy kpw w zębiec wenus w czymś jeszcze pomoże ? uspawni jeszcze działanie pieca? nie wiem jaki nalot mam w piecu bo zawsze było czarno jak w egipskich ciemnościach.... po wypaleniu zostają zawsze jakieś niedopałki wybieracie je i kładziecie na góre po zasypaniu pieca węglem czy poprostu zasypujecie ?

andrzej9923
05-12-2013, 22:48
Cuda na kiju z tym spalaniem. Spalasz mniej jak ludki majacy nowe zarąbiście docieplone domy. Ja swoim meśkiem 4litry benzyna spalam po mieście 5 litrów benzynki. To też cuda na kiju.;)
Chate mam nie ocieplona ale pamietaj ze od dolu mam cieplo z podpiwniczenia ktore jest ogrzewane tylko kotlem i kilkoma nie zaizolowanymi rurami a od gory mam druga kondygnacje[temp w najwieksze mrozy ok 1-2st] i poddasze w ktorym tez z pewnoscia jest cieplej niz na zew bo np w dzien ogrzewa go blacha z dachu.De facto grzeje tylko 100mkw to ile mam spalac wegla?.Kiedys jak grzalem dwie kondygnacje to spalalem palac od dolu po chamsku 5,5-6t.Ale to byly czasy kiedy pg gregulowalem poprzez postawiona blache a otwarcie na 1 cm czy 5 nie mialo dla mnie znaczenia,najwyzej wczesniej dosypywalem wegiel a na czopuchu moglem zawsze smazyc jajka.:D

Dikij.Petia
05-12-2013, 23:05
Witam wszystkich! Przyszło mi do głowy parę pomysłów i chce się nimi podzielić. :)
Na PW można postawić klapę i sterować nią przy pomocy elektromagnesu i przekaźnika czasowego. Kiedy zapalamy w piecu, ustawiamy przekaźnik na czas, który jest potrzebny do odgazowywania się węgla, przekaźnik włącza elektromagnes, który trzyma klapę PW, jak czas minie, to przekaźnik wyłącza elektromagnes i klapa się zamyka. PW nie wychładza niepotrzebnie pieca.

grabpa58
06-12-2013, 09:32
Dorwałem w końcu fakturę za węgiel.
Tak jak pisałem wcześniej: Jankowice 28MJ, tym razem dopiszę resztę: orzech 33.
Mam daszek z płytek pod górnym wymiennikiem.
Czy przypadkiem nie wpływa on negatywnie na odbiór ciepła?
Może uda mi się za parę chwil wkleić zdjęcia.



Wejdz na stronę 385 tego wątku, tam kol. Artur11 opisał i przedstawił zdjęcia jak montuje deflektor z blachy w swoim kotle. Spala 1kg/h.
Jeśli chodzi o stałopalność to Viadrusy nie pociągną całą dobę.
Producent też mówi o 12h.
Zasypywać mniej (10-12kg) i rozpalać 2x na dobę.

zeluzg
06-12-2013, 09:38
przy rozpalaniu od góry jaka jest optymalna max temp spalin ? A przy normalnej pracy ?

Motce*
06-12-2013, 09:51
Witam ponownie z moim problemem.
O czym może świadczyć brak niebieskich płomyków? Zauważyłem wczoraj i przed wczoraj i w sumie chyba odkąd zamurowałem piec że niema niebieskich płomyków jak się pali skoksowany węgiel tylko takie normalne żółte jakby całość się paliła. Czy to również dowód na to że mam nieszczelną klapkę PG?
Wczoraj w nocy zauważyłem jeszcze jedną ciekawą rzecz. Około północy wyłączyłem sterownik i ogrzewanie odbywało się grawitacyjnie i zdziwiłem się że rano na piecu było jeszcze 37C a gdy pracują pompki to do rana dawno byłoby wychłodzone. Czy to ma jakieś znaczenie?

ProMyst
06-12-2013, 09:52
Witam,
Opiszę teraz swoje palenie.
Pierwszy sezon grzewczy.
Piec Ogniwo S6WC Classic 24kW
Bufor akumulacyjny 1600l samoróbka.
Podłogówka pod całym domem. (ok. 240m2)

Najpierw paliłem węglem. Dość szybko nauczyłem się palić od góry. Pali się jak dla mnie laika bardzo dobrze. Nie dymi. Nie zakleja się wymiennik. Trochę jest popiołu.
Mam problem dotyczący zmiany paliwa. Obecnie mam dostęp do darmowych ścinek sosnowych. Takie kawałeczki 4x4 cm długości od 5 do 25 cm.
Zdaję sobie sprawę że sosna jest mniej kaloryczna niż węgiel ale wydaje mi się że za szybko się mi wszystko zapala i spala. Czy macie jakieś sposoby żeby tym dobrze palić?
Mam bardzo mocny ciąg więc klapa zamknięta do połowy. Miarkownik ciągu na 80 stopni. Klapa powietrza wtórnego lekko uchylona. Pompka włącza się od 40 stopni bo puszczam zimną ( ok 25st ) wodę z bufora (zawór ręczny do małego obiegu zamknięty). Muszę nałożyć 2 - 3 pełne piece żeby nagrzać bufor do sensownych temperatur (od góry 80-70-60).
Proszę o rady jak dobrze palić tym paliwem.

grabpa58
06-12-2013, 10:16
Witam ponownie z moim problemem.
O czym może świadczyć brak niebieskich płomyków? Zauważyłem wczoraj i przed wczoraj i w sumie chyba odkąd zamurowałem piec że niema niebieskich płomyków jak się pali skoksowany węgiel tylko takie normalne żółte jakby całość się paliła. Czy to również dowód na to że mam nieszczelną klapkę PG?
Wczoraj w nocy zauważyłem jeszcze jedną ciekawą rzecz. Około północy wyłączyłem sterownik i ogrzewanie odbywało się grawitacyjnie i zdziwiłem się że rano na piecu było jeszcze 37C a gdy pracują pompki to do rana dawno byłoby wychłodzone. Czy to ma jakieś znaczenie?


Przyznam,że niezbyt uważnie czytałem Twoje wcześniejsze posty ale spróbuję odpowiedzieć.
Być może dałeś za dużo szamotu tzn. za wysoko albo za mocno zmniejszyłeś moc kotła.
Szamot nie jest lekarstwem na wszystkie problemy z kotłem.
Grawitacja to dobro w układzie CO i należy ją tylko wspomagać a nie zastępować pompami.
Zauważyłeś to na Swoim przykładzie.
Jeśli musisz używać pompy to na 1 biegu(a na którym chodzi u ciebie?)Zbyt szybki obieg wody skutecznie wychładza cały układ .
Rozumiem że PW masz doprowadzone nad zasyp z możliwością regulacji oczywiście.
Warto jeszcze raz sprawdzić szczelność całego kotła.
Jaką masz stałopalność i na jakim zasypie?
Czy nie za szybko wypala się zasyp?

Tom1000k
06-12-2013, 10:44
Witam ponownie z moim problemem.
O czym może świadczyć brak niebieskich płomyków? Zauważyłem wczoraj i przed wczoraj i w sumie chyba odkąd zamurowałem piec że niema niebieskich płomyków jak się pali skoksowany węgiel tylko takie normalne żółte jakby całość się paliła.

Świadczy to o tym że tlenek węgla, który pali się właśnie w fazie koksu spala ci się w lepszych warunkach i wyższej temperaturze. Czysty zysk. Nic z tym nie rób.

grabpa58
06-12-2013, 10:49
przy rozpalaniu od góry jaka jest optymalna max temp spalin ? A przy normalnej pracy ?


Dobrze jest zamontować na czopuchu termometr do300-400*
Przy rozpalaniu(drewno paliwo długopłomienne)osiąga b. wys. temp. spalin ok 200*-250*
Natomiast przy normalnej pracy kotła temp. spalin powinna oscylować w granicach 110*-120*
Na wylocie komina około 50* i jest OK. Komin suchy nie ma kondesatu.

grabpa58
06-12-2013, 11:14
- - ->ProMyst

Masz dobry kocioł na węgiel ale nie do spalania drewna.
Drewno lepiej palić w DS.
Skoro masz darmochę to nie żałuj powietrza, z sosny więcej nie wyciągniesz.(jest sucha czy mokra?)
Nie kiś opału,drewno potrzebuje dużo powietrza głównego i wtórnego.
Czopuch zostaw otwarty,żeby nie zasyfić komina, obserwuj i czyść regularnie wymiennik ,żeby nie zarastał smołą cały kocioł bo wtedy będzie problem(1mm smoły sprawność kotła obniżona o 20%)
Przy dużym ciągu,proponuje założyć RCK, który przyda Ci się również do palenia węglem. Pozdrawiam
PS Jeżeli drewna masz na całą zimę zrób ze swojego kotła na ten czas dolniaka.

ProMyst
06-12-2013, 11:25
Rozumiem. Dawać dużo powietrza.
A co z temperaturami przy takim buforze? Otwierać zawór do krótkiego obiegu żeby uzyskać większą temperaturę pracy? Jakie są optymalne temperatury wlotu i wylotu z pieca dla takiego drewna?

Motce*
06-12-2013, 11:55
Przyznam,że niezbyt uważnie czytałem Twoje wcześniejsze posty ale spróbuję odpowiedzieć.
Być może dałeś za dużo szamotu tzn. za wysoko albo za mocno zmniejszyłeś moc kotła.
Szamot nie jest lekarstwem na wszystkie problemy z kotłem.
Grawitacja to dobro w układzie CO i należy ją tylko wspomagać a nie zastępować pompami.
Zauważyłeś to na Swoim przykładzie.
Jeśli musisz używać pompy to na 1 biegu(a na którym chodzi u ciebie?)Zbyt szybki obieg wody skutecznie wychładza cały układ .
Rozumiem że PW masz doprowadzone nad zasyp z możliwością regulacji oczywiście.
Warto jeszcze raz sprawdzić szczelność całego kotła.
Jaką masz stałopalność i na jakim zasypie?
Czy nie za szybko wypala się zasyp?

Komorę spalania zmniejszyłem na długość o 12cm i teraz mam około 35x35cm.
Pompy nie muszę używać bo układ dobrze spisuje się również bez. Pompa chodzi teraz na 1 biegu. Czy w przypadku wyłączenia pomp obawiać się zagotowania wody w kotle?
Czy przy pracy CO na grawitacji zakręcać zawory które idą do pompy (pompa jest tak jakby na obejściu zawóru różnicowego na głownej linii zasilania)?
Zasyp 20kg spala mi się w 8-9godzin. Czyli raczej za szybko.

Tom1000k
06-12-2013, 11:57
Nie ulega wątpliwości regulator ciągu kominowego to bardzo przydatna rzecz, szczególnie teraz jak wieje tak, że ciąg wysysa kawałki węgla przez komin aż po okolicy trzeba zbierać :lol:
Ale stwierdziłem że nie dam prawie 200 złotych za kawałek blachy i ciężarek. Za to można przystosować regulator dedykowany pod dmuchawę.228820
Nie jest to profesjonalna robota, bo robiłem w pośpiech z czego miałem pod ręką, ale koszt wielokrotnie mniejszy i po uszczelnieniu i wyważeniu działa idealnie:

http://www.youtube.com/watch?v=xP0zrhys3QY

zeluzg
06-12-2013, 12:10
to ja mam przy rozpalaniu na czopuchu +100 a przy normalnej pracy +47

Kris18
06-12-2013, 12:32
Nie ulega wątpliwości regulator ciągu kominowego to bardzo przydatna rzecz, szczególnie teraz jak wieje tak, że ciąg wysysa kawałki węgla przez komin aż po okolicy trzeba zbierać :lol:
Ale stwierdziłem że nie dam prawie 200 złotych za kawałek blachy i ciężarek. Za to można przystosować regulator dedykowany pod dmuchawę.228820
Nie jest to profesjonalna robota, bo robiłem w pośpiech z czego miałem pod ręką, ale koszt wielokrotnie mniejszy i po uszczelnieniu i wyważeniu działa idealnie:

http://www.youtube.com/watch?v=xP0zrhys3QY

znalazłem za 32zł prawie taki sam :)
no ale jak się zrobi samemu to jest inna satysfakcja.
http://www.iwomat.pl/pl,produkt-Regulator%C2%A0przepustnica%C2%A0ci%C4%85--gu%C2%A0kominowego%C2%A0Terminator-T,370
p.s gratulacje za samodzielne wykonanie. :rolleyes:

grabpa58
06-12-2013, 12:47
Komorę spalania zmniejszyłem na długość o 12cm i teraz mam około 35x35cm.
Pompy nie muszę używać bo układ dobrze spisuje się również bez. Pompa chodzi teraz na 1 biegu. Czy w przypadku wyłączenia pomp obawiać się zagotowania wody w kotle?
Czy przy pracy CO na grawitacji zakręcać zawory które idą do pompy (pompa jest tak jakby na obejściu zawóru różnicowego na głownej linii zasilania)?
Zasyp 20kg spala mi się w 8-9godzin. Czyli raczej za szybko.


Zagotowania wody nie musisz się obawiać jeśli masz szczelny kocioł dobrze ustawiony miarkownik.(trzyma na bank zad. temp.)
Zaworów przy pompce nie trzeba zakręcać woda swobodnie przejdzie przez zawór różnicowy ale warto się upewnić czy woda podnosi kulkę w tym zaworze.
Wystarczy chwilę poczekać i sprawdzić czy rura zasilająca robi się ciepła za tym zaworem
Wymiary komory zasypowej dobre.
Za szybko się wypala.

grabpa58
06-12-2013, 12:50
Rozumiem. Dawać dużo powietrza.
A co z temperaturami przy takim buforze? Otwierać zawór do krótkiego obiegu żeby uzyskać większą temperaturę pracy? Jakie są optymalne temperatury wlotu i wylotu z pieca dla takiego drewna?

Jak będzie70* na zasilaniu i 50 na powrocie będzie dobrze

Myjk
06-12-2013, 13:08
Nie jest to profesjonalna robota, bo robiłem w pośpiech z czego miałem pod ręką, ale koszt wielokrotnie mniejszy i po uszczelnieniu i wyważeniu działa idealnie
Ekstra! Dzięki za hint. Mam taki regulator (miał robić za lekką klapkę PG, ale się nie sprawdził). Spróbuje go zaadoptować -- bo faktycznie nie zdecydowałem się na RCK ze względu na chorą cenę (zwłaszcza, że musiałbym kupić z drzwiczkami wyczystki i dopasować na wymiar). Tymczasem wytnę dziurę w obecnych drzwiczkach, a że regulator jest już uszczelniony, to po prostu przykręcę i będzie temat z głowy.

Myjk
06-12-2013, 13:11
znalazłem za 32zł prawie taki sam :)
Tu jest taniej: http://domer.pl/regulator-ciagu-przepustnica-110x85x90-tr-6.html

grabpa58
06-12-2013, 13:12
to ja mam przy rozpalaniu na czopuchu +100 a przy normalnej pracy +47


Trochę mało, a czym i w jaki sposób mierzysz temp. spalin (jeżeli na dotyk termometrem po zewnętrznej do duże przekłamanie w dół)

TedeuszB
06-12-2013, 13:12
znalazłem za 32zł prawie taki sam :)
no ale jak się zrobi samemu to jest inna satysfakcja.
http://www.iwomat.pl/pl,produkt-Regulator%C2%A0przepustnica%C2%A0ci%C4%85--gu%C2%A0kominowego%C2%A0Terminator-T,370
p.s gratulacje za samodzielne wykonanie. :rolleyes:

A gdzie go najlepiej montować? Bo ten wiatr to mnie do szału doprowadza...

zeluzg
06-12-2013, 13:20
grabpa58 nie na czuja. W czopuchu mam otwór w który włożony jest czujnik od komputera. Na komputerze mi się wyświetla temp.

Motce*
06-12-2013, 13:35
Zastanawia mnie sens montowania RCK jak mówicie że czopuch musi być otwarty na maksa bo można się zaczadzić itp. Wiadomo że RCK jest po to żeby zmniejszyć ciąg, który u mnie jest taki że przy maksymalnym otwarciu sam wciąga węgiel z kotłowni przez KPW :rolleyes: i w związku z tym przymykam czopuch. Czy to nie to samo?

Myjk
06-12-2013, 13:41
A gdzie go najlepiej montować? Bo ten wiatr to mnie do szału doprowadza...
Na czopuchu lub na kominie. Ja zamontuję w drzwiczkach wyczystki komina, które są nieco pod wejściem czopucha w komin.


Zastanawia mnie sens montowania RCK jak mówicie że czopuch musi być otwarty na maksa bo można się zaczadzić itp. Wiadomo że RCK jest po to żeby zmniejszyć ciąg, który u mnie jest taki że przy maksymalnym otwarciu sam wciąga węgiel z kotłowni przez KPW :rolleyes: i w związku z tym przymykam czopuch. Czy to nie to samo?
Nie, to drastyczna różnica. RCK zmniejsza nadmierny wyciąg z pieca (wywołany wiatrem) podając powietrze bezpośrednio do komina. Natomiast przykręcając rozetę na czopuchu blokujesz ujście gazom z pieca.

TedeuszB
06-12-2013, 13:46
Na czopuchu lub na kominie. Ja zamontuję w drzwiczkach wyczystki komina, które są nieco pod wejściem czopucha w komin..

A nie pod dmuchawą jak jest tu wskazane?
http://allegro.pl/regulator-ciagu-tr-6-klapka-wentylator-kotla-pieca-i3772233946.html
Ja widzę u siebie jak jest silny wiatr (zwany też obecnie Ksawerym) to podnosi mi normalnie klapkę w wentylatorze.

wushu77
06-12-2013, 13:54
Zastanawia mnie tylko fakt szczelności tej klapki, bo jak widać nie jest ona szczelna, tylko jest jakiś tam prześwit w koło. Czy to nie jest problem? Czy spaliny jakimś cudem w niektórych sytuacjach pogodowych nie wyjdą na kotłownie?
U mnie często i gęsto wieje, co sprawia, że ciąg jest bardzo duży. Wczoraj w ogóle nie rozpalałem, bo chyba bym nie okiełznał kotła w tej wichurze. Myślałem o RCK ale podobnie jak Wam szkoda 200 zł. Już wcześniej w tym temacie pisali co niektórzy o możliwości zaadoptowania takiego zwykłego regulatora. Tak sobie myślę, czy może moją starą dmuchawę z taką klapką wstawiłbym w wyczystkę? :) (oczywiście nie podłączoną :)) Pamiętam, że jak miałem dmuchawę i wiało to przy niepracującej dmuchawie klapka cały czas pracowała podczas wiania wiatru.

Przyjrzałem się filmowi i widzę, że jest dorobiona taka jakby ramka uszczelniająca wokół klapki. Czy tak?

Myjk
06-12-2013, 14:10
A nie pod dmuchawą jak jest tu wskazane?
Przede wszystkim mylisz pojęcia. Owszem, oryginalnie ten konkretny element służy do przymykania (dodatkowego uszczelniania) powietrza pod dmuchawą (Regulator Ciągu Wentylatora -- RCW). Przez Toma został jednak zaadoptowany do pełnienia funkcji Regulatora Ciągu Komina (RCK). Pamietaj, że nie wolno stosować RCK posiadając wentylator w układzie.


Przyjrzałem się filmowi i widzę, że jest dorobiona taka jakby ramka uszczelniająca wokół klapki. Czy tak?
Tak, ten element oryginalnie nie jest idealnie szczelny -- wystarcza żeby zamknąć dziurę wentylatora -- do RCK (czy tak jak ja, gdzie chciałem z tego mieć klapkę PW) trzeba dodatkowo uszczelnić -- co widać na filmie Toma.

Motce*
06-12-2013, 14:11
Nie, to drastyczna różnica. RCK zmniejsza nadmierny wyciąg z pieca (wywołany wiatrem) podając powietrze bezpośrednio do komina. Natomiast przykręcając rozetę na czopuchu blokujesz ujście gazom z pieca.
Teraz już kapuję bo myślałem że się to w czopuch montuje ;)

Myjk
06-12-2013, 14:32
Teraz już kapuję bo myślałem że się to w czopuch montuje ;)
W (na, czy jakkolwiek to nazwać jeśli nie myśleć o montowaniu w środku) czopuch też można zamontować, bo czopuch to już część komina.

TedeuszB
06-12-2013, 14:35
Przede wszystkim mylisz pojęcia. Owszem, oryginalnie ten konkretny element służy do przymykania (dodatkowego uszczelniania) powietrza pod dmuchawą (Regulator Ciągu Wentylatora -- RCW). Przez Toma został jednak zaadoptowany do pełnienia funkcji Regulatora Ciągu Komina (RCK). Pamietaj, że nie wolno stosować RCK posiadając wentylator w układzie..

O tym, że nie można instalować RCK przy wentylatorze to wiem po lekturze z http://czysteogrzewanie.pl/, czyli jednym słowem nie mam potrzeby zakupu tego bajeru...A szkoda, bo by się coś do ograniczenia ciągu przydało...

Tom1000k
06-12-2013, 14:46
Przyjrzałem się filmowi i widzę, że jest dorobiona taka jakby ramka uszczelniająca wokół klapki. Czy tak?

Otóż to. Dorobiłem ramkę z pasków blachy i przyłapałem na kleju termicznym. Dość trwałe i szybkie rozwiązanie. Klapka teraz przylega płasko do blachy i jest nie mniej szczelnie niż w oryginalnym RCK.

Motce*
06-12-2013, 14:59
Czyli RCK jak zamontujesz w drzwiczki do czyszczenia to regulujesz tak żeby klapka się uchylała przy nadmiernym ciągu i wpuszczała powietrze dołem do komina?

grabpa58
06-12-2013, 15:01
Otóż to. Dorobiłem ramkę z pasków blachy i przyłapałem na kleju termicznym. Dość trwałe i szybkie rozwiązanie. Klapka teraz przylega płasko do blachy i jest nie mniej szczelnie niż w oryginalnym RCK.


Cześć Tom:)

Chciałem dopytać czy ten zamiennik sprawdzi się w każdym przypadku?
Bo jak wiadomo producenci kotłów określają do swoich wyrobów różne wartości ciągu kominowego np.15;20;25Pa
Czy Twoim zdaniem to powinno zadziałać u każdego? Pozdrawiam.

Tom1000k
06-12-2013, 15:11
Cześć Tom:)

Chciałem dopytać czy ten zamiennik sprawdzi się w każdym przypadku?
Bo jak wiadomo producenci kotłów określają do swoich wyrobów różne wartości ciągu kominowego np.15;20;25HPa
Czy Twoim zdaniem to powinno zadziałać u każdego? Pozdrawiam.

Według mnie się sprawdzi. Nie mam podziałki w Pascalach, ale każdy z nas, który kręci i kombinuje przy piecu wie mniej więcej kiedy się dobrze pali, a kiedy podmuchy wiatru lub nadmierny ciąg robią przeciąg w kotle. Wystarczy ustawić przeciwwagę tak aby klapka się otwierała wtedy, kiedy naszym zdaniem jest za duży przeciąg w kotle. Każdy przypadek jest indywidualny ;]

Tom1000k
06-12-2013, 15:25
Czyli RCK jak zamontujesz w drzwiczki do czyszczenia to regulujesz tak żeby klapka się uchylała przy nadmiernym ciągu i wpuszczała powietrze dołem do komina?

Tak. Zwróćcie uwagę na położenie przeciwwagi u mnie. Oryginalna była za ciężka, poza tym w innym położeniu im większy był wiatr, tym większy ciężar miał do podniesienia. Wiem że tak powinno być, ale było niewspółmiernie za ciężko.U mnie jest tak, że ciężar jest dobrany do optymalnej u mnie siły ciągu, gdy lekko przeciąga klapka pracuje w małym zakresie, a gdy zaczyna mocniej dmuchać przeciwwaga ustawia się w pionie nie stawiając dodatkowego oporu, dalej wręcz ułatwia dalsze otwieranie się klapki. Ciężar jest tak dobrany, że nie przeważy na drugą stronę, a gdy ciąg lub powiew maleje, klapka zawsze się cofnie i zamknie.

klaudiusz_x
06-12-2013, 15:27
Wejdz na stronę 385 tego wątku, tam kol. Artur11 opisał i przedstawił zdjęcia jak montuje deflektor z blachy w swoim kotle. Spala 1kg/h.
Jeśli chodzi o stałopalność to Viadrusy nie pociągną całą dobę.
Producent też mówi o 12h.
Zasypywać mniej (10-12kg) i rozpalać 2x na dobę.
Widziałem to wcześniej.
Ale jakoś przestrzennie nie potrafiłem sobie tego wyobrazić.
Nie wiem czy dobrze widzę, ale wygląda to na daszek od początku komory zasypowej po prawie sam tył.
To którędy uciekają spaliny?
Od tyłu? Nad daszkiem?
Wolę dopytać.
U mnie aktualnie część spalin przeciska się od tyłu górą, jednak większość ulatuje przodem.
Właśnie dziś chciałem zrobić test i daszek przełożyć do przodu pod drzwiczki.
Zastanawiałem się także nad jego obniżeniem.
Niestety nie wiem jakii był dym, rozpalałem po 17 godzinie. Za ciemno by coś zobaczyć.
Choć wczoraj bardzo powoli rozpędzałem kocioł ręcznie.
Sterownik odpaliłem dopiero o 1 w nocy.

grabpa58
06-12-2013, 16:38
Widziałem to wcześniej.
Ale jakoś przestrzennie nie potrafiłem sobie tego wyobrazić.
Nie wiem czy dobrze widzę, ale wygląda to na daszek od początku komory zasypowej po prawie sam tył.
To którędy uciekają spaliny?
Od tyłu? Nad daszkiem?
Wolę dopytać.
U mnie aktualnie część spalin przeciska się od tyłu górą, jednak większość ulatuje przodem.
Właśnie dziś chciałem zrobić test i daszek przełożyć do przodu pod drzwiczki.
Zastanawiałem się także nad jego obniżeniem.
Niestety nie wiem jakii był dym, rozpalałem po 17 godzinie. Za ciemno by coś zobaczyć.
Choć wczoraj bardzo powoli rozpędzałem kocioł ręcznie.
Sterownik odpaliłem dopiero o 1 w nocy.


Tak jest daszek od drzwiczek zasypowych do tyłu kotla.
Z tyłu zostawia tylko 3cm prześwitu oraz 3 cm od góry daszka do wymiennika.
Tłumaczy to tym,żeby gazy które się palą nie studziły się w pierwszej fazie o wymiennik z wodą,pózniej przechodzą na tył kotła i tą wąską szczeliną przedostają się na górę i omywają wymiennik oddając ciepło. Na razie nic nie obniżaj.
Przy dopalaniu gazów lepiej się sprawdzi szamot niż blacha.
Myślę,że warto jeszcze raz przeczytać dokładnie co napisał Artur.

zygar
06-12-2013, 17:29
Miło mi powitać wszystkich zmagających się z problemem dobrego spalania węgla .

Na wiosnę przeczytałem wszystkie wpisy w tym dziale , a teraz śledzę aktualne .
Palę w kotle GS od góry , wykonanym przed laty przez znajomego kotlarza .
Robiłem ( robię ) różne eksperymenty z szamotem i kierownicą PW i doszedłem do etapu myślę końcowego z poprawą spalania ( jeśli chodzi o palenisko ) .
Komorę o wym 31x36 zmniejszyłem cegłami położonymi na wysokość tylko 12 cm ściętymi skośnie od góry . Na trzech stronach grubości 6 cm , a od strony rusztu pionowego 3 cm . Otrzymałem na dole powierzchnię ok 22x24 cm
ale
cegły te są oparte wyżej o ok 5 cm nad rusztem poziomym.
Takie wyłożenie komory dało mi dobre natlenienie zasypu ( faza spalania koksu na żółto ) rozgrzania szamotu , ale co ważne , nie zasłoniłem nim zbytnio ścianek kotła.
Po naładowaniu kotła na górze zasypu kładę na zaczepach pas blachy perforowanej , jako dopalacz ( szamot tłumił )
Z kierownicą PW są na razie próby , teraz mogę ustawiać ją na różnej wysokości nad zasypem , ale to wszystko wymaga jeszcze dopracowania

do kolegi ProMyst
Jeśli te ścinki sosnowe są mokre to ich nie pal , bo popsujesz komin .

grabpa58
06-12-2013, 17:46
- - ->Zygar :)

Śmiało,wrzuć fotki.
Zapowiada się ciekawie.
Podziel się swoimi spostrzeżeniami,być może dasz nadzieję niektórym wątpiącym.
Narysuj przekrój Swojego kociołka. Pozdrawiam.

klaudiusz_x
06-12-2013, 17:55
Tak jest daszek od drzwiczek zasypowych do tyłu kotla.
Z tyłu zostawia tylko 3cm prześwitu oraz 3 cm od góry daszka do wymiennika.
Tłumaczy to tym,żeby gazy które się palą nie studziły się w pierwszej fazie o wymiennik z wodą,pózniej przechodzą na tył kotła i tą wąską szczeliną przedostają się na górę i omywają wymiennik oddając ciepło. Na razie nic nie obniżaj.
Przy dopalaniu gazów lepiej się sprawdzi szamot niż blacha.
Myślę,że warto jeszcze raz przeczytać dokładnie co napisał Artur.
U mnie było od 1,5 do max 2,5cm pomiędzy szamotem a wymiennikiem.
Musiałbym dociąć dodatkowe płytki by daszek wyszedł do początku komory.
Dzś wywaliłem 2 płytki i pojedynczy daszek przesunąłem do początku komory.
Nie wiem czy przez ten zabieg, czy może przez niskie ciśnienie mam słaby ciąg. Ale temperaturę nabiera znacznie szybciej niż z opcją 25cm płytek pośrodku zasypu.
Najwyżej jutro skoczę po dodatkowe płytki do składu i dorobię.
Niestety wspomniany kołnierz na którym opieram daszek kończy się na około 10cm przed tyłem kotła,

p14c3k
06-12-2013, 19:31
nigdy wczesniej nie palilem w kotle, zawsze wyreczala mnie ciocia, rozpala tradycyjnie,,

wczoraj palilem p[ierwszy raz, rowniez tradycyjnie, dolozylem do zaru,, pozniej poszperalem i zanazlem ten watek,, udalo mi sie za pierwszym razem,, kociol to roczny viadrus,, czas oplalania na prawie pelnym kotle (3cm ponizej gornych drzwiczek) to 21godzin,, na pierwszy raz, tem na piecu 60stopni..

zaraz ide na nowo rozplalac, i dzisiaj ciotka prosila mnie zebym jej pokazal na czym to polega, postaram sie zrobic terz jakies foto porzy okazji i wrzuce na forum,, dzieki za opisanie tej metody,, zobaczyy jak wyjdzie zekonomia,,

btw,, dzisiaj piewrszy raz w zimie w lazience nie dzownilem zebami ;)

Tom1000k
06-12-2013, 20:01
(...)Nie wiem czy przez ten zabieg, czy może przez niskie ciśnienie mam słaby ciąg. (...)
Dziwię się że ktoś przy tej pogodzie może mieć słaby ciąg? Przecież pizga tak, że węgiel wyciąga kominem :o

zeluzg
06-12-2013, 20:31
no właśnie. Tak dmucha, ze nadmuch nie potrzebuje zasilania elektrycznego. :)

p14 na pewno palenie od góry jest in plus. Tylko trzeba zmienić nawyki.

p14c3k
06-12-2013, 21:21
no właśnie. Tak dmucha, ze nadmuch nie potrzebuje zasilania elektrycznego. :)

p14 na pewno palenie od góry jest in plus. Tylko trzeba zmienić nawyki.


ja dzis palilem 3 raz w zyciu, drugi raz od gory i jak dla mnie jest na plus,, sam nawykow nie mam ale mam nadzieje ze ciotke da sie zmienic,, dzisiaj jej pokazalem co i jak i nalozylem do full kociol, zobaczymy jak to wyjdzie,,

dzieki i pozdrawiam

JedrzeJ1337
07-12-2013, 11:47
Jestem po 1szym paleniu nową metoda. Jak na pierwszy raz było dobrze - jedynie problem z gazetą - bardzo tliła i nie chciała podpalić drewna - udało się dopiero za którymś razem. Spróbuję dzisiaj na rozpałce może pójdzie lepiej,

Faktycznie pali się lepiej - nie trzeba latać do kotłowni. Jedynie nie trzymało mi ciepła 10-12 godzin a tylko 6. Być może mam coś źle poustawiane.
Proszę o rady jak ustawić pompę i piec :

Oto mój piec i moja pompa:


Pompa ustawiona na poziom 3 - wtedy mam najcieplejsze kaloryfery. Łańcuszek ustawiony na 65. (60`C to jest max co umię na tym piecu uzyskać a kaloryferów się nie da dotknąć). I jak ustawić to koło na górnych drzwiach.

Jakieś sugestie ?

ordy
07-12-2013, 12:12
JedrzeJ napisz coś więcej, ile metrów ogrzewasz, ile kondygnacji, czy dom jest ocieplony, ile masz litrów wody w instalacji (mniej-więcej), jakie grzejniki?
Czy masz zawory termostatyczne, czy masz zawory powrotne na dole grzejników?
Ile węgla kg sypiesz jednorazowo? Jaki komin (przekrój), ile metrów?

Do rozpalania lepiej używać grubej tektury, opakowania po jajkach itp.
Kolorowe gazety, a nawet te zwykłe nie za bardzo się nadają, szybko się spalają, zostawiają taką warstwę która blokuje powietrze.
Rozpalaj tak: wsyp węgiel, na to kilka polan grubszego drewna, na to tektury kilka kawałków najlepiej w harmonijkę, i na to drobne drewno - szczypki.

stone21
07-12-2013, 15:21
Wczoraj czyściłem wymiennik i zauważyłem że miejsce gdzie wpływa woda z powrotu było tylko pokryte pyłem nic się tam nie przykleiło, wiec pomyślałem że może zbyt gorąca woda w kotle (gorąca blacha) powoduje przyklejanie się tego co przelatuje przez wymiennik, grzałem jeden dzień na 60 stopniach wcześniej na 70 i okazało się że już cała płyta przy powrocie była tylko zakurzona.
Czy to możliwe że gorąca blacha powoduje szybsze zaklejanie wymiennika ? :confused: Pomijam dopalanie itd. Dodam że miejsce gdzie woda jest najbardziej gorąca jest najbardziej zapaprane zawsze.
A może to niska temperatura spalin w tym miejscu daje taki efekt ?

paczka662
07-12-2013, 19:26
Miło mi powitać wszystkich zmagających się z problemem dobrego spalania węgla .

Na wiosnę przeczytałem wszystkie wpisy w tym dziale , a teraz śledzę aktualne .
Palę w kotle GS od góry , wykonanym przed laty przez znajomego kotlarza .
Robiłem ( robię ) różne eksperymenty z szamotem i kierownicą PW i doszedłem do etapu myślę końcowego z poprawą spalania ( jeśli chodzi o palenisko ) .
Komorę o wym 31x36 zmniejszyłem cegłami położonymi na wysokość tylko 12 cm ściętymi skośnie od góry . Na trzech stronach grubości 6 cm , a od strony rusztu pionowego 3 cm . Otrzymałem na dole powierzchnię ok 22x24 cm
ale
cegły te są oparte wyżej o ok 5 cm nad rusztem poziomym.
Takie wyłożenie komory dało mi dobre natlenienie zasypu ( faza spalania koksu na żółto ) rozgrzania szamotu , ale co ważne , nie zasłoniłem nim zbytnio ścianek kotła.
Po naładowaniu kotła na górze zasypu kładę na zaczepach pas blachy perforowanej , jako dopalacz ( szamot tłumił )
Z kierownicą PW są na razie próby , teraz mogę ustawiać ją na różnej wysokości nad zasypem , ale to wszystko wymaga jeszcze dopracowania

do kolegi ProMyst
Jeśli te ścinki sosnowe są mokre to ich nie pal , bo popsujesz komin .

też czytałem tu sporo postów, i tak u mnie przy piecu ogniwo SW 6 13 KW , zamontowany miarkownik ciągu, po zasypie na ok, 5 cm poniżej drzwiczek zasypowych , czas palenia wynosi minim, 26 h bywa że dojdzie do 30 h - miarkownik ustawiony na 60 st, i tak trzyma termometr wodę na wyjściu na począdku za 5 h za 10 h na drugi dzień az do wypalenia się zasypu, i teraz moje pytanie PO CO mam robić jakieś roszadyz cegłami szamotowymi, jakimiś zasuwkami z blachy, a kierownice , mam ale w rowerze,zostawiam uchylone troszczkę na górnych dzwiczkach dopływ powietrza, i wystarczy, Panowie nie przerabia się czegoś co przynosi rewelacyjne wyniki, w domu 23 st, zawsze mieszkanie 60m, budynek ocieplony, okna dobre, i troszeczkę dziwię się że z taczki chcecie zrobić rakietę,,a o ile dany piec nie spełnia pokładanych oczekiwań znaczy że jest do dupy, i wiele przeróbek i tak na wiele się nie zda, Pozdrawiam ja palę co 2gi dzień narazie, a palę węglem orzech gramat, 3 - 5 cm, popiołu wyciągam 3 małe szupelki,

Tom1000k
07-12-2013, 21:22
@paczka662
a ile kilogramów węgla wchodzi do tego s6wc?

Myjk
07-12-2013, 21:55
Co to za różnica ile? Człowiek nie rozumie idei tego wątku. Nie rozumie, że jemu raz na tysiąc być się udało bez większego kombinowania. Nie rozumie, że nie każdemu by się sprawdził taki piec jak u niego, w związku z tym wymiana nie wchodzi w rachubę. Na pytanie czy przy takich parametrach pali czysto, nie odpowiedział. Za to z pewnością musi być mega dowcipny -- już czwarty raz powtarza gryps z kierownicą od roweru -- normalnie boki zrywać.

stone21
07-12-2013, 22:28
Wszyscy wiedzieli, że tego się nie da naprawić. Pewnego dnia przyszedł ktoś, kto o tym nie wiedział i ...naprawił. Cytat z tego tematu:D

Tom1000k
07-12-2013, 22:46
Co to za różnica ile? Człowiek nie rozumie idei tego wątku. (...)
Pytam, bo wiem jak wygląda s6wc 13kw i komora załadowcza mała nie jest, więc jeżeli ogrzewa tym 60m2 to piec jest kosmicznie przewymiarowany i wcale to co pisze to nie jest dobry wynik.

paczka662
07-12-2013, 22:52
Co to za różnica ile? Człowiek nie rozumie idei tego wątku. Nie rozumie, że jemu raz na tysiąc być się udało bez większego kombinowania. Nie rozumie, że nie każdemu by się sprawdził taki piec jak u niego, w związku z tym wymiana nie wchodzi w rachubę. Na pytanie czy przy takich parametrach pali czysto, nie odpowiedział. Za to z pewnością musi być mega dowcipny -- już czwarty raz powtarza gryps z kierownicą od roweru -- normalnie boki zrywać.

wontek jest taki , by palić czysto , wygodnie i ekonomicznie, a TY kolego masz jak widziałem kierownicę regulowaną, zainstaluj jeszcze siodełko i 2 koła , i będzie ci ciepło bez palenia, tak samo jak inne urządenia sa z klasą A , A+ A++, a nawet A+++ i nie opowiadaj bajek że w piecach nie ma czegoś podobnego , jak się kupuje badziewne piece , to potem się drapie za uchem prze lat 15 że palenie kiepskie,,,, zapraszam do przeczytania i zapoznania się ze stronką ,, jaki kocioł wybrać z podajnikiem czy z niewolnikiem,, niejaki Pan jaki i tu doradza - Last Rico - tam podaje ranking piecy co do sprawności spalania, przy spalaniu ekonomicznym, za 3 sezony masz za fri odłożone na dobry piec, to tak jak byś chciał z tradycyjnej żarówki 100 W zrobić led, o 7 krotnie mniejszym zapotrzebowaniu na energię,

stone21
07-12-2013, 22:52
O tym samym pomyślałem jak przeczytałem co napisał :eek: paczka662

paczka662
07-12-2013, 23:13
@paczka662
a ile kilogramów węgla wchodzi do tego s6wc?

wedłg , producenta 30 kg pełen zasyp ja sypie 5- 8 cm poniżej drzwiczek zasypowych , nigdy nie mierzę ani nie ważę, ale myślę że ok, 20 kg napewno, ale jutro sprawdzę dokładnie dla ciekawości, piec był kupowany 9 lat temu - wtedy nie było z ogniwa mniejszych, ale ja problemu nie widze, bo przy załad, wiekszym wychodzi dłzszy proces palenia , temperatura mi nie wzrasta , zadaną jest utrzymywana , palimy ok 5 miesiecy w roku, ostatniej zimy spaliłem ok, 1,700 kg wegla z czego codziennie w domu jest ciepło nie tylko z wieczora ale i rano i po obiadku jeszcze tez, na tą zime kupiłem 1,500 zapewniam ze mi wystarczy opału,, Obecnie są bardzo ostrzędne kotły kondensacyjne gazowe , ale to inwestycja ok, 8 tys zł za kocioł, wynik w opłacie za gaz nie wiele większy jak obecnie za opał stały, i jak ten piec ulegnie zamortyzowaniu, zakładam / zmieniam - bo piec gazowy mam ale tradycyjny , co pali jak samochód warszawa,, i dopuki co , palenie w kociołku na paliwo stałe ma sens , przy wynikach jakie u mnie sa osiągane i przy nakładzie pracy, przypominam ja w kotłowni jestem jedynie 45 min raz na 2 dni, Pozdrawiam kolegę, czekam co znowu , będzie u mnie żle,, wedłg was, bo wedłg , mnie jest lepiej jak sobie mozna byłoby oczekiwac,

Myjk
07-12-2013, 23:59
wontek
I tyle w temacie. :D

Przy okazji. Moja regulowana kierownica ma się świetnie. Kół i siodełka montować nie będę -- od 2 dni za sprawą porady ordego (dzięki!), zamontowałem dopalacz w postaci cegieł szamotowych nad paleniskiem (dwa pręty położone na prowadnicach, na to 3 płytki) i mój smoląco-kopcący węgiel w końcu spala się idealnie czysto począwszy od rozpalenia. Pomimo stosunkowo nikiej temperatury na wyjściu (48-53sC), w domu 22sC, wymiennik czysty. Stałopalność utrzymana -- ostatni wynik przy minusowyh temperaturah (i wiatrach) wyszło nieco ponad 1kg/h. :)

Tedisan
08-12-2013, 00:00
Panowie posiadam Zębca 20KW, górnie spalanie. Na jaką powierzchnię Waszym zdaniem ten piec ma sens? Mam ~180mkw so ogrzania (kupiłem go razem z domem miesięcy temu kilka). Jak się okazało, kanał spalinowy ma 14x14 cm i taki niewielki przekrój mnie martwi. Zdaje mi się nawet, że ciąg jest dośc słaby. Czy "strażak" na kominie zwiększy mi ciąg? Myślę nad zmniejszeniem komory spalania (jak radzicie- szamotem) muszę to jakoś wiązać czy wystarczy równo ustawić w kotle? Czeka mnie jeszcze kupno miarkownika :) dmuchawa mnie wk*rwia niemiłosiernie. Spalanie, szkoda gadać, na noc (8h) leci mi 16 kg węgla.


Pozdrawiam!

Myjk
08-12-2013, 00:23
Po pierwsze, nie zmniejszaj komory -- utracisz tylko długość palenia, zwłaszcza, że masz sppory dom. Ja mam Zębca 21KW i ogrzewam nim 120m2. Po drugie musisz doprowadzić powietrze wtórne. Zębiec uruchomił sklep internetowy, możesz dokupić gotowe drzwiczki, albo nawiercić swoje (teraz tak bym zrobił, bo te oryginalne to badziew, zwłaszcza przy zamontowaniu kierownicy). W razie czego pytaj, z pewnością głupot o montowaniu kół i siodełka do pieca ode mnie nie usłyszysz. :)

Tedisan
08-12-2013, 01:03
A o rowerach czytałem czytałem :) Właśnie z tą długością palenia to już sam nie wiem. komora spalania jest na tyle długa, że węgla na wysokość jest tyle co na długość, mam wrażenie, że wszystko mi się, przy paleniu od góry, zchajcuje na raz. Tak nie będzie? Dodam, że raz próbowałem od góry spalić nieco węgla, cug był tak mizerny (prezent od poprzednich właścicieli- zapieprzony kanał spalinowy, że hej) że nie dałem rady porządnie rozpalić.

Oświećcie mnie jak się mylę- węgiel "duszony" pali się tak samo długo jak węgiel z solidnym dopływem PG? Bo w prostocie swojej mam wrażenie, że jak go podduszę (~43*C woda) i sobie podymi to dłużej się będzie palić (smalić).

W ogóle ten piec mnie przeraża. W domu rodzinnym, lat temu ogrom, razem z tatulkiem takie cuda z piecem robiliśmy, że proszę siadać (sami założyliśmy instalację, przerobiliśmy starego zębca 15kw dodając podajnik trocin, sam kleciłem elektronikę). Teraz kurde mam wrażenie, że siedzę na bombie. Parę głupich pytań:

Czy w przypadku zagotowania wody do uchronienia mnie przed wybuchem z fajerwerkami wystarczy naczynie przelewowe na poddaszu? (nie jest ono w linii prostej w pionie połączone z piecem, cośtam po drodze skręca).

Chciałbym darować bojlerowi charówke w nocy, czy wystarczy jak odetnę odpływ z niego? Czy koniecznie zasilenie wody z CO? (do bólu logiczne, że którykowliek ale wolę się upewnić)

Co w ogóle się dzieje jak zagotuje się woda w piecu? Mieliście nieprzyjemność?

Mam odpowietrznik na doprowadzeniu wody CO przed samym bojlerem, jakieś wskazówki do czego on może służyc?

Czy powietrze wtórne jest konieczne w paleniu od góry?

Czy przy montażu miarkownika trzeba usuwać wodę z pieca? Czy da się to jakoś wyczarować bez spuszczania?

Jak w poprzednim poście- czy 14x14 kominowy to nie za mało? I jak się ma "strażak" do ciągu?

Wybaczcie serię pytań, kurde spać nie mogę przez ten cholerny piec.... oświećcie gamonia.

Myjk
08-12-2013, 12:13
Ale rozumiem, że komin doprowadziłeś do stanu wyjściowego? Niby Zębiec zaleca do takiej mocy komin 20x14, ale podejrzewam że to pod dmuchawę gdzie przetłacza się bez sensu dużo więcej powietrza. Do ciągu naturalnego 14x14 powinno wystarczyć. Czy sprawdziłeś także czystość czopucha? Też może być zarośniety mocno. Rozeta czopucha otwarta? Jeśli wszystko czyste i otwarte to strażak może pomóc. Tylko trzeba o niego dbać, bo jak brudno się pali, to jednak zarasta -- może zostać unieruchomiony i zamiast pomagać jeszcze nabroi.

Zależy co rozumiesz pod pojęciem duszenie węgla. Jeśli za dużo się rozpali, to duszenie nie jest dobre. Ponieważ pali się brudno, nieekonomicznie i jeszcze może być niebezpiecznie .

Na początek musisz uszczelnić piec od dołu, to uchroni Cię pośrednio przed zagotowaniem wody w układzie (pod warunkiem wyregulowania powietrza). To, w połączeniu z powietrzem wtórnym, da czyste i ekonomiczne spalanie. Bez PW jest względnie ekonomicznie w stosunku do palenia od dołu, ale z pewnością nie będzie czysto i będzie niska stałopalność.

Są specjaliści montujący miarkownik na zalanej isntalacji. Mnie się jednak nie udało. Musiałem spuścić wodę, bo tak tryskało, że nie byłem w stanie nawet korka w całości wykręcić gdy już miałem w piwnicy wody po kostki. ;)

ordy
08-12-2013, 12:26
i ja coś od siebie dodam...

Nie polecam wędzić węgla, sadza i smoła zalepią Ci kocioł i komin. Bardziej ekonomiczne jest spalanie tego dymu i uzyskiwanie z niego energii (ciepła), za które przecież zapłaciliśmy $$$.

Naczynie wzbiorcze powinno być podłączone do instalacji zgodnie z normą PN, średnica wewnętrzna rury wzbiorczej to min 25mm, naczynie ma znajdować się przynajmniej 0.3m powyżej najwyższego punktu instalacji (z pompą na zasilaniu), rury poziome powinny mieć spadki conajmniej 1% w kierunku kotła, warunki dopuszczalnych długości odcinków poziomych rur łączących naczynie są opisane w normie PN-91/B-02431.

Narysuj prosty schemat twojej instalacji, zobaczymy jak to wygląda. Przeważnie zbiornik CWU (centralnej wody użytkowej) można zamykać zaworem od instalacji po nagrzaniu do temp zadanej, w przypadku posiadania drugiej pompy krótkiego obiegu - może to realizować sterownik. Można też zostawić zbiornik (zwłaszcza większy 200l-300l) w obiegu na noc, co wydłuży czas obiegu ciepłej wody w kaloryferach pod koniec palenia (ciepło będzie wyciagane ze zbiornika do instalacji).

Nie polecam doprowadzenia do zagotowania wody, należy tak sterować kotłem aby nie było takiego ryzyka. W najgorszym przypadku po zagotowaniu wody, woda zostanie usunięta z układu (przez naczynie wzbiorcze), kocioł rozgrzeje się do bardzo wysokiej temperatury, popęka, rozszczelnią się rury nad kotłem, w przypadku rur miedzianych lutowanych - cyna się wytopi, pompa co ulegnie uszkodzeniu na wskutek wysokiej temp, zawór zwrotny też. Remont instalacji + zakup nowego kotła.:( Oczywiście w przypadku niepoprawnie zainstalowanego naczynia wzbiorczego może dojść do gorszych skutków - nawet wybuchu kotła, zawaleniu ścian budynku.

Jeśli to odpowietrznik na rurze CO to jak sama nazwa wskazuje służy to odpowietrzania układu. Chyba że masz na myśli zawór bezpieczeństwa (6bar) na rurze zimnej wody zasilającej bojler...

Zgodnie z doktryną czystego spalania - tak. Bez powietrza wtórnego nie jest możliwe ekonomiczne i czyste spalanie węgla "od góry"

Jeżeli masz zawory na pionach nad kotłem (zasilanie i powrót) to możesz je zamknąć zmniejszając napór ciśnienia wody do kotła. Wtedy wystarczy "na szybko" odkręcić korek, termometr czy to tam masz i wkręcić miarkownik. Jak zrobisz to szybko to nie uleci więcej jak 2 litry wody z instalacji.

Zapytaj kominiarza, najlepiej niech oglądnie ten komin. Jaka jest wysokość komina? Z mojej strony polecam zakup kwadratowej szczotki z płaskimi drutami do czyszczenia komina + kula (3-4kg). Można kupić większą okrągłą i przystrzyc na kwadrat nieco większy od przekroju komina.

p14c3k
08-12-2013, 16:18
Chcialem zapytac, poniewaz poza weglem, mam tez troche flotu,
probowalem wczoraj rozpalic od gory, zaladowalem wegiel, na to troche flotu, ponizej znow na zmiane wegiel i flot, po same drzwiczki, i standartowo na gore rozpalke. Pompka wyjatkowo na 1 (zawsze jest na 2 na termostatcie od lancuszka 55st.

Niby wszystko super, ladnie sie zaczelo rozpalac,, jednak po kilku godzinach kaloryfery letnie, w piecu tylko zar, brak ognia, temp wody na piecu 30st. Po pownym rozpaleniu drewnem, ogien sie pojawil, zaczelo robic sie cieplo, ale wygladalo w kotle tak, jakby kawalki zaru wpadly na dol, i tam zaczynaly sie rozpalac, ogien byl tez u gory, ale po zamknieciu drzwiczek gasnal. Generalnie piec w koncu rozpalil sie ale tak jakby caly ogien i zar byl od prozdu kotla. Nie wiem jak to opisac, mam nadzieje ze potraficie soebie to wyobrazic.

Dwa razy wczensiej jak palilem, pompke zostawilame na 2, lancuszek tak samo 55st. Ladowalem glownie wegiel troche przesypany tym flotem.


Prosze doradzcie, czy to przez to swinstwo, wczesniej jak go dodawalem nabieralem od dolu(wilgotny), teraz nabieralem og gory i byl suchy. Czytalem ze podobno lepiej sie pali mokry flot. Dawalem go rowniez mniej. A moze wogole nie nadaje sie on do palenia taka metoda i palic tylko weglem ??

I jeszcze jedno pytanie, jak mam ustawic to kolko na gornych drzwiczkach, ma ono przepuszczac powietrze czy byc zamkniete.

paczka662
08-12-2013, 17:24
@paczka662
a ile kilogramów węgla wchodzi do tego s6wc?

specjalnie dla ciebie Tom1000k jak i kolegi ,,Myjk ,, zabawiłem się w ważenie węgla w wiaderku, i tak dzisiaj jest niedziela o godz, 16 ,, zasypałem tym razem po samą bandę - czyli pod drzwiczki zasypowe i weszło 18 kg zapalane od góry miarkownik ustawiony na 58 /wcześniej zasypywałem ok 5 cm pod drzwiczki/ i paliło mi się nie mniej jak 25 -28 h a że jesteście tu strasznymi aptekarzami i co 2 gi to Adam Słodowy, Postanowiłem zasypac po drzwiczki jak napisałem a o efektach pochwalę się dopiero we wtorek bo palić napewno się będzie ok, 30 h zatem do miłego i to było moje jedyne dzisiaj zejście do piwnicy kolejne we wtorek ,,,,:)

Myjk
08-12-2013, 17:41
specjalnie dla [...] kolegi ,,Myjk ,,
Nie schlebiaj sobie. Nic od ciebie nie chciałem, bo nic ciekawego poza bełkotem nie wniosłeś, i z pewnością nie wniesiesz, do tego wątku.

jacek37
08-12-2013, 18:44
A dużo tej drewnianej rozpałki dajecie na wierzch, aby rozpalić węgiel?

paczka662
08-12-2013, 18:56
Nie schlebiaj sobie. Nic od ciebie nie chciałem, bo nic ciekawego poza bełkotem nie wniosłeś, i z pewnością nie wniesiesz, do tego wątku.

odpowiem ci tylko tak , pajacu,,, masz jeden z nagorszych piecy, w klasie energetycznej - C - i najlepsza to A kolejna B ,,,choc byś złotem w nim palił i zakładał po 3 kierownice , to i tak najcieplej ---- będziesz miał ---- ale pod pachami od machania łopatą, i dalej się tu zabawiaj w Adama Słodowego ,,, nie mam zamiaru nic tu wnosić , poza tym że napisałem że bez żadnych przeróbek osiągam na piecu stałopalnośc na poziomie 25 - 30 h, a ciebie krew zalewa i niech zalewa bo takowa tez ma jakąś ciepłotę, 36,6 to ci ciepła przyędzie, a teraz ciśnij do piwnicy sprawdzić czy juz nie zgasło, jak zgasło ci po 8h, rozpalaj od nowa, i trzymaj dobrze kierownicę , by nie zgasło

jacek37
08-12-2013, 19:13
paczka662,
:wiggle:

jacek37
08-12-2013, 19:15
..... Ale już mi się powoli nudzi. hehe

Już Ci się nudzi?
Przecież zima dopiero się zaczyna, jeszcze sporo dni spędzisz, "rozmawiając" z piecem i :stirthepot:

Tom1000k
08-12-2013, 19:44
A dużo tej drewnianej rozpałki dajecie na wierzch, aby rozpalić węgiel?
Hm, obrazowo mówiąc, to ja daję deskę 25x20, gr 2cm porąbaną na 2-3 cm kawałki i kawałeczek 'scypy' na rozpałkę. Żadnych gazet i kartonów.

Myjk
08-12-2013, 19:54
Hm, obrazowo mówiąc, to ja daję deskę 25x20, gr 2cm porąbaną na 2-3 cm kawałki i kawałeczek 'scypy' na rozpałkę. Żadnych gazet i kartonów.
Ja podobnie. Nie ma co przesadzać, musi się rozpalać powoli.

p14c3k
08-12-2013, 19:54
Hm, obrazowo mówiąc, to ja daję deskę 25x20, gr 2cm porąbaną na 2-3 cm kawałki i kawałeczek 'scypy' na rozpałkę. Żadnych gazet i kartonów.

ja dopiero 3 razy tak palilem, ale wydaje mi sie ze za malo tego drewna, osobiscie dawalem sporo wiecej..

Czy ktos moglby odniesc sie do mojego postu troche wyzej ;)
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=6257798&viewfull=1#post6257798

z gory dzieki..

jacek37
08-12-2013, 20:09
A w jaki sposób wyregulować, tą przeciwwagę w dmuchawie, aby było OK?

grabpa58
08-12-2013, 20:10
Niepotrzebne i szkodliwe są te personalne zaczepki.
Chora atmosfera dyskusji nie przyniesie żadnego pożytku.
Każdy ma prawo się wypowiedzieć i podzielić się z innymi swoim doświadczeniem i spostrzeżeniami na temat palenia.
Dla kogoś kto będzie np. chciał wymienić swój stary kocioł na nowy po przeczytaniu wypowiedzi kol. Paczka662,dojdzie do wniosku,że lepiej dla niego będzie zakupić kocioł "O" niż np."Z".
Jeszcze jedna sprawa,gdyby to nie było czyste i ekonomiczne spalanie to cały ten 18-20kg zasyp wypalił by się w przeciągu 12h,a w tym niedużym mieszkaniu byłoby piekło.

Myjk
08-12-2013, 20:28
Niepotrzebne i szkodliwe są te personalne zaczepki.
Człowiek od początku jak tu się pojawił szuka zaczepki. Ogrzewa 60m2 taką samą ilością węgla (z tego co pamiętam zmieszanego z koksem) co ja ponad 120m2 -- do tego palę zwykłym, choć dosyć niefortunnym sortem i jakością węgla -- i się podnieca jakby nie wiadomo jaki wynik osiągnął. Przy obecnych temperaturach mam stałopalność na poziomie 18-20h. Że wolę się "pobawić" i zainwestować jakieś grosze w modyfikacje przy okazji pomagając tutaj innym zamiast wytaszczyć stary piec z piwnicy inwestując kolejne 3 tys. w nowy -- tu zgadzam się z Tobą, nie powinno być tematem tego wątku.

Tob
08-12-2013, 21:52
grabpa58, oczywiście masz rację, to przecież tylko kotły, wynoszenie emocji na zbyt wysoki poziom niczemu nie służy, zatem żeby nie było, że się czepiam, sam palę w Ogniwie S6WC 20kW z tym, że jestem troszkę mniej z niego zadowolony, dlatego Ciebie proszę o analizę, w Twoim ostatnim komentarzu zastanowił ten wers:

"w tym niedużym mieszkaniu byłoby piekło",

po czym spojrzałem na wpis kol. paczka662 .

1. "miarkownik ustawiony na 60 st, i tak trzyma termometr wodę na wyjściu na począdku za 5 h za 10 h na drugi dzień az
do wypalenia się zasypu,
2. "czas palenia wynosi minim, 26 h bywa że dojdzie do 30 h"
3. "mieszkanie 60m, budynek ocieplony, okna dobre"
4. "w domu 23 st, zawsze"

Tak dla nauki, Twoim zdaniem nie powinno być ciut więcej, chyba że kol. paczka662 często wietrzy mieszkanie, ale jest jeszcze możliwość, że coś mi umknęło i "nema problema".

p14c3k
08-12-2013, 22:17
koledzy nie wiem czy moje posty sa niewidoczne, czy swiadomie je ignorujecie poswiecajac wiecej uwagi na przchwalanie sie kto ma lepszy kocial i kto uzyskal wieksza stalopalnosc,, jednak wydaje mi sie ze milym akcentem byloby pomoc komus, odpowiedziec na jego pytania..

dla uzupelnienia, posiadam Viadrusa Hercules U26 (24kW),, rowniez dla przypomnienia napisze ze, probowalem rozpalac od gory, niestety ogien przemieszcza sie ku przodowi pieca, jest jakby na przendiej sciance pieca,,

czy problemem moze byc flot ktory mieszam razem z weglem ??

wiecej szczegowow podalem w poprzednim poscie, nie chce dublowac wszystkiego, ale troche przykre ze dyskusja w temacie sie toczy, a moje posty jakby nie widzialne dla innych :(


Szperajac troche po necie, zwidzialem ze mozna zaslepic wlot rusztu pionowego, i nie wiem czy wlasnie to nie bedzie problemem,poniewaz mam jedne drzwiczki do tego rusztu i do popielnika, (ponizej link do foto kotla),
a moze ten syfiasty flot uniemozliwia przeplyw powietrza pomiedzy weglem??

http://klimosz.pl/hercules-u26.html

grabpa58
08-12-2013, 22:41
- ->Tob
Odnośnie piekła, miałem na myśli to,że gdyby np. był nie szczelny kocioł to po 3-4h rozpaliłby się cały zasyp i wtedy,przy niewielkim odbiorze ciepła zagotowałby wodę i spaliłby wszystko w krótkim czasie.
Ale bardzo dobrze ma to opanowane.
Myślę,że sam najlepiej się wypowie odnośnie temp. w domu.
Druga sprawa , temp. wewnątrz 23* to dla mnie max.,powyżej żle się czuję.
Wydaje mi się,że kol. Paczka wietrzy mieszkanie bo przy zadanej 60* będzie wyższa.
U mnie na chwilę obecną temp. zadana 50*, zawór 3 drogowy skręcony na połowę i na grzejniki i bojler idzie 45*, w chałupie 22* nie ocieplonej 150m2.
Spalam od 27-30kg na dobę.

grabpa58
08-12-2013, 23:12
- ->p143ck:)
Masz racje trochę po macoszemu zostałeś potraktowany ale nie zawsze wszystkie wpisy są na bieżąco czytane.
Masz rację również z pionowym rusztem.
Należy to oddzielić,szkoda że nie ma takiego rozwiązania jak przy U22.
Musisz w miejscu,gdzie żeliwna krawędz i jednocześnie wypustka rusztu prawie styka się z drzwiczkami(w tej wnęce) uszczelnić dokładnie sznurem przyklejonym na sylikon wysokotemperaturowy lub przykręcić pasek blachy tak żeby był tuż pod wypustką i szczelnie wypełnił ten prześwit.
Mogę się mylić ale tyle zdołałem wywnioskować ze zdjęcia.
Najlepiej ocenisz to sam na miejscu.
To jest główny powód rozpalania zasypu w Twoim kotle.
To kółko jak nazywasz należy używać(PW-powietrze wtórne nad zasyp)
W1 fazie palenia trochę więcej,w fazie spalania koksu mniej,trzeba dawkowanie wypraktykować,na odległość nie sposób ustawić(palić i obserwować)
Nie paliłem nigdy flotem,więc nie wiem jak to się spala ale może mieć wpływ na całość z powodu innej gęstości zasypu.
Kilka stron wcześniej kol. Rybniczanin zwrócił mi słuszną uwagę,że U26 nie ma rozdzielonego popielnika i pionowego rusztu.
Może warto zapytać czy w takim kotle pali a jeśli tak to na pewno da Ci kilka cennych wskazówek.

Tedisan
08-12-2013, 23:55
Witam ponownie. Wracam tutaj z tarczą :) Rano rozpaliłem od góry 14 kg węgla. Trzymało solidnie 10 godzin :) Pewnie trzymałoby dłużej ale dmuchawa się załączyła w międzyczasie na dość solidnych obrotach, chodziła z 40 minut nim się zorientowałem. Po drugie sam robiłem za miarkownik ciągu, latałem co 40-60 minut kręcić pokrętłem na klapie. Czeka mnie zamówienie miarkownika, czy jest jakaś znaczna różnica w wyrobach różnych producentów? Pojechałem po taniości, ten chciałbym kupić:

http://allegro.pl/miarkownik-ciagu-regulus-3-4-wysylka-gratis-i3746526007.html

Poza tym, nawet nie wiem jak to działa, czy miarkownik płynnie reguluje uchył klapki? I robi to w miarę "w czasie"? Jak to wygląda w praktyce?

A co do wyglądu mojej instalacji, sam dokładnie się jeszcze nie połapałem, jestem na etapie rozgryzania tego :)

p14c3k
09-12-2013, 01:31
@Tedisan, ja mam podobny, innej firmy i działa on płynnie, ale niech inni sie wypowiedzą co do producentów, wydaje mi się ze na tym elemencie nie warto oszczędzać..

@grabpa58, dzięki za odpowiedz,, po oglądnięciu przed chwila pieca, przeszperaniu forum, wydaje mi się ze to nie będzie wina dolotu tego pionowego rusztu,, jutro porobię fotki, ale drzwiczki również przylegają w większości, i zostawione są w nich jakby takie wloty, myślę, że to po to aby paliwo tez dopalało się i tam,,

Widziałem tu gdzieś wypowiedz kogoś z firmy Klimosz z Cieszyna (przynajmniej mi się tak wydaje), dystrybutora Viadrusa, wiec może najlepiej ten Pan się wypowie w tym temacie ;)

Teraz jestem prawie pewien (na 99%) ze to przez ten flot, dałem go taki jak był, czyli trochę wilgotny, a później z góry był suchy jak piach,, z tego co czytałem to cholerstwo trzeba mieszać z woda,, poza tym w takiej sypkiej formie na 100% zatkało cały przelot powietrza miedzy węglem, aż w końcu przepaliło się z przodu..

Jutro spróbuję samym węglem, a później pomyśle co zrobić z tym flotem (co prawda z KWK Marcel wiec powinien być ok), spróbuje go poformować w coś, albo wsadzę w jakaś tekturowa tubę,, zobaczymy,, co ciekawie i trak na takich mieszankach paliło się około 20-22 godzin,,

co do PW, to trochę go rozruszałem, ale zastanawiam się czy po rozpaleniu jest bezpiecznie zostawiać to otwarte,, jeżeli piec osiągnie zadana temperaturę, miarkownik się zamknie, ale PW będzie ciągle dawało powietrze,,, sam nie wiem..

Zastanawiałem się również nad elektronicznym miarkownikiem,,


UNISTER (wydaje mi się za wada jest brak płynnego dawkowania, tj, otwarty lub zamknięty)
MCI od Bogucki'ego (płynne dawkowanie powietrza)



a może zostać przy tradycyjnym mechanicznym??

Jozi
09-12-2013, 06:55
@Tedisan, ja mam podobny, innej firmy i działa on płynnie, ale niech inni sie wypowiedzą co do producentów, wydaje mi się ze na tym elemencie nie warto oszczędzać..

[B

Zastanawiałem się również nad elektronicznym miarkownikiem,,


UNISTER (wydaje mi się za wada jest brak płynnego dawkowania, tj, otwarty lub zamknięty)
MCI od Bogucki'ego (płynne dawkowanie powietrza)



a może zostać przy tradycyjnym mechanicznym??

Z tym miarkownikiem to zasadniczo nie wiem jak Ci doradzić.Ja palę w camino zaszamotowanym okrutnie bo z 20,93KW zrobiłem chyba coś ok.10kw;).
Dom obecnie solidnie docieplony więc mus było ograniczyć moc.Z racji tego, że camino ma kijowo zrobioną mufkę do miarkownika(z przodu), która notabene przeszkadza w normalnym rozpalaniu(ramię sterczy, że można oko wybić) zdecydowałem się na elektroniczny.Fakt działa dwustanowo ale według mnie ma jedną podstawową zaletę jak dla mnie, jest mniejsze niebezpieczeństwo że się nie "zawiesi" jak zwykły.Otóż jak rozpalę, zostawiam piec bo jadę do pracy i mam do niego większe zaufanie.Obecnie aby nie mieć kuku opanowałem piec na tyle, że mogę palić bez miarkownika.Robię tak"rozpalam piec na uchylonej klapce ok 8mm(dokładna regulacja klapki śrubą rzymską).Jak ma temperaturę tak 40stopni dokładam jeszcze na górę ze 2-3 drewna i "zamykam" unistera.PG mam opanowane(pozostawiam ze 2mm uchyloną na dole na śrubce na stałe).Klapka KP jest ustawiona na "słuch" czyli nie może zbyt mocno "śpiewać" zasysane powietrze(jest w opracowaniu jeszcze opcja wizjera i nowej KP ale ze względu na inne prace nie mam na to czasu).
W wolnych dniach przetestowałem ten sposób palenia bo w pracujące dni nie mam możliwości sterowania więc stosuję ustawianie pośrednie-wiem to nie jest to ale nie mam innej możliwości.W takim przypadku to miarkownik wcale nie jest mi potrzebny, bo rozpalić mogę na ręcznie uchylonej klapce, następnie ją zamknąć i piec daje radę sobie sam.Z racji tego, że dom jest ocieplony wystarcza mi 8kg węgla rozpalić i tak zasyp trzyma ponad 6h.
Powierzchnia mieszkalna to ok.80m2, rury kiepsko izolowane w piwnicy(piwnica ma dodatkowe ogrzewanie-raczej nie będę ich izolował), na piecu 52-56 stopni po rozpaleniu natomiast w domu temperatura przy odgazowaniu ok 24stopnie.Jak w ubiegłym roku paliłem 2 węglarki na dobę i było max 19stopni w domu to obecnie spalam niecałe 1,5 węglarki, natomiast tem w domu 21-24.Ocieplenie poprawiło nieprzeciętnie termikę.Zrobiłem przerwę w paleniu 17h(ze względu na wyjazd) i temperatura "spadła" o 2,5stopnia tj.z 23,3 do 21,3.
Instalacja stara na rurach wyjściowych 2" bez żadnych pompek(idealnie pracuje na grawitacji) grzejniki stare stalowe panelowe(też raczej nie mam zamiaru wymieniać).
Jeżeli mogę Ci poradzić kup Unistera, po pewnym czasie jak opanujesz Viadruska będziesz palił bez niego:yes:.
P.s.Czasem jak czytam niektóre posty, uważam, że niektórzy wogóle nie powinni mieć dostępu do neta, bo zachowują się jakby dopiero zeszli z drzewa:bash:.

Myjk
09-12-2013, 07:51
Poza tym, nawet nie wiem jak to działa, czy miarkownik płynnie reguluje uchył klapki? I robi to w miarę "w czasie"? Jak to wygląda w praktyce?
W praktyce różnie z tym bywa, bo ma na to wpływ wiele elementów. Miarkownik mechaniczny zawsze będzie miał laga (opóźnienie) -- co prawda element termiczny w nim zastosowny reaguje stosunkowo szybko na zmianę temperatury (i płynnie, w czasie "pracy" łańcuszek drży), ale nigdy nie będzie to tak szybka reakcja jak w przypadku miarkownika elektronicznego, który dane o temperaturze ciągnie wprost z czujników elektronicznych.

Mogę więc powiedzieć na przykładzie mojego miarkownika Regulus RT3, że po odpowiednim zamontowaniu łańcucha i wysięgnika przy klapce, przy jednoczesnym usunięciu rusztu ruchomego (dającego większy przepływ powietrza), jego działanie jest bardziej niż zadowalające -- piec przestał "pompować" (chodzi o skoki temperatury roboczej wody). Z drugiej strony przy moim węglu niekorzystna jest duża ilość PG przy rozpalaniu (kopcenie), toteż mierzi mnie brak możliwości ustawieniastałej minimalnej wartości aż do czasu osiągnięcia temperatury roboczej (co zapewne jest możliwe w przypadku miarkownika elektronicznego?). Dlatego po załadunku i rozpaleniu muszę być w piecu jeszcze raz zanim spocznę na laurach. Na dzień dzisiejszy montowałbym elektroniczny miarkownik, zwłaszcza że spuszczanie wody z układu przyspożyło mi sporo dodatkowych problemów i kosztów (spieprzona instalacja zapowietrzyła się w rurach i nie grzały mi kaloryfery). Jeśli nie znasz instalacji, to też lepiej uważaj. :)

wushu77
09-12-2013, 08:08
Witam po weekendzie. Za mną dalsze zmagania z piecem. Dzięki Wam problem z fukaniem i małymi eksplozjami chyba mam za sobą. Rzeczywiście jak się wolniej rozpali i pali na bardzo małym PW i nie za dużym PG to węgiel tak szybko nie odgazowuje. Dym z komina jest, ale siwo jasny, i nie za duży. Ale jest. Wczoraj rozpaliłem ok. godz. 12. Wsad był ok. 12kg/piast orzech II. Temperatura przez pierwsze 1,5 godz. poniżej 50 st. Później temp. w przedziale 50-60 st. Kilka godzin nie było mnie w domu i nie wiem co się działo, ale o 19 temp. na piecu wynosiła 51 st. i stopniowo spadała. O godz. 21 na piecu było już 35 st. Czy Waszym zdaniem da się z tego węgla coś wycisnąć? Wg. składu ma on 27 Mj, ale wg. informacji holdingu na stronie Piast ma między 22 a 23 Mj. Przypomnę, że d ogrzania mam ok. 200m2, podłogówki w tym mniej więcej 60m2. Myślę, że dom dobrze ocieplony, 4 letnie budownictwo. Popiołu z tego wczorajszego wsadu będzie dość sporo, nie sprawdzałem ale będzie gdzieś 1,5kg a może i więcej. Trochę niewypalonego węgla zawsze też zostaje.
Kolejna sprawa to odkryłem na dniach, że w wymienniku (tzn.tam gdzie wody nie powinno być) jest woda, a raczej takiej smoliste błotko. Termometru spalin jeszcze nie mam, ale podejrzewam, że temp. spalin nie jest za wysoka. Temp. na piecu między 50 a 60 st. Z komina woda to raczej nie jest, bo w wyczystce jest sucho., w czopuchu też. Drewna przy rozpalaniu daje jedną szczapę twardego drewna przynajmniej 1,5 roku sezonowanego, i trochę sosnowej suchej rozpałki. Węgiel przechowywany na dworzu, w metalowej skrzyni, od góry przykryta plandeką. Węgiel wygląda na suchy. Można coś na to zaradzić?
Na rysunku miejsce występowania wody (kondensatu?) oraz kształt czopucha.
Woda zaznaczona na niebiesko. Tego żółtego deflektora nie ma.

Motce*
09-12-2013, 09:11
Witam ponownie.
Po weekendowych próbach ze spalaniem zauważyłem takie zjawiska:
1 doba - załadowane 20kg o 17 do rozgrzanej instalacji i pali się ładnie 20godzin, pompka wyłączona ale kaloryfery w domu nie równo grzeją, jeden chłodny, drugi gorący - wynik stałopalności OK ale w domu nie ciekawie bo różne temperatury.
2 doba - załadowałem 20kg około 15 do instalacji prawie tak samo rozgrzanej ale paliło się tylko 15h z pompką włączoną na 1 bieg ale kaloryfery wszystkie jednakowe.
Teraz pytanie - czy montaż zaworu 3d lub 4d coś pomoże? Pompka wychładza za bardzo piec.

andre70
09-12-2013, 09:36
Witam wszystkich
Czytam wątek już drugi rok, więc tematyka jest mi znana, a wnioski z niego wprowadzone w życie.
Mój kocioł to Zębiec Wenus 15 KW z wyjętym rusztem żeliwnym, zamontowaną KPW, miarkownikiem Boleckiego sterowanym przez Krypton CWU. Przy obecnych temperaturach spalam 13-17 kg przez 14-17 godz. Dom ok 115 mkw pow. użytkowej, ocieplenie 11 cm styro, poddasze 20 cm wełny, 100 + 250 CWU, stare (15 lat) okna drewniane, temp zadana 55*, pompka CO l bieg, CWU do temp 48-50*.
Wychodzi mi, że zużycie jest na poziomie 0,008 kg na godzinę na m2, a więc nie gorzej od kol. paczka 662: "...18 kg zapalane od góry miarkownik ustawiony na 58 /wcześniej zasypywałem ok 5 cm pod drzwiczki/ i paliło mi się nie mniej jak 25 -28 h..., ... palić napewno się będzie ok, 30 h" przy powierzchni 60 m2 co daje 18kg/30 godz/60 m2, a więc 0,010 kg na godzinę, na m2.
Więc wynik kol. paczka 662 wcale nie jest taki rewelacyjny jak mu się wydaje.
A wynik kol.grabpa58 jest jeszcze lepszy od mojego: 27 kg,24 godz, 150 m2 co daje 0,0075 kg na godzinę na m2.
Wniosek ? Warto dyskutować i wprowadzać zmiany w naszych kotłach, a nie zwracać uwagi na uszczypliwości.
Pozdrawiam

grabpa58
09-12-2013, 09:37
-->p143ck
Na początek małe spr. chodzi o MCI Boleckiego.
Działa dobrze mechaniczny nie zmieniaj nie warto.
PW pozostaw uchylona na 2-3mm i obserwuj,pomaga przy dopalaniu gazów w 1 fazie palenia.
Przypomnij ile sypiesz węgla na 22h czasu spalania i ile ogrzewasz metrów?
Żebyśmy się dobrze zrozumieli odnośnie rusztu pionowego.
Należy zrobić tak,żeby po zamknięciu drzwiczek nawet nie wielka ilość PG podawana do popielnika pod zasyp nie przedostawała się nawet najmniejszą szczeliną na przód zasypu inną drogą.

grabpa58
09-12-2013, 09:57
Do Andre70

Nie jestem zadowolony ze swoich wyników.
Byłeś dla mnie bardzo łaskawy w ocenie :) i policzyłeś od mniejszej wartości widełek( jak wiało i było -5 to 30kg na bank)
Druga sprawa, od 2 lat mam kocił z podajnikiem,grzeje cały czas CO i CWU na 4 dorosłe osoby.
Zapotrzebowanie cieplne budynku z połowy lat 80-tych rządzi się swoimi parametrami i praw fizyki nie zmienimy.
Mam tylko wymienione okna 13 lat temu(drewniane z Sokółki 1,1K) i na strychu na stropie 5cm styropianu pod szlichtą.
Dach- goła blacha nie docieplony.
Ale znam przypadki,że kotły z podajnikiem zeżrą więcej niż zwykłe zasypowe.
Z tymi kotłami jest tylko więcej wygody jeśli chodzi o obsługę i tyle.
Mogą być udręką jeśli się nie potrafi samemu dobrze wyregulować i ustawić czasu podawania paliwa,przerwy w podawaniu i siły nadmuchu.
Tak nie wiele a takie trudne. Pozdrawiam.

Jozi
09-12-2013, 10:07
Do Andre70

Nie jestem zadowolony ze swoich wyników.
Mam tylko wymienione okna 13 lat temu(drewniane z Sokółki 1,1K) i na strychu na stropie 5cm styropianu pod szlichtą.
Dach- goła blacha nie docieplony.
.
5cm to stanowczo za mało.Ja dałem 2x5cm twardego styro, dodatkowo jeszcze jest tak ze 3cm granulatu styropianego użytego do wyrównania kleiny.Na strychu czeka jeszcze wełna 12cm do docieplenia dachu.
Obowiązkowo powinieneś docieplić dach bo na stropie za mało ocieplenia masz i nadal pompa.

Jozi
09-12-2013, 10:29
Masz 5cm styropianu powiedzmy o wsp. 0,038 więc opór cieplny wynosi 1,31.Opór cieplny jest odwrotnością wsp przenikania ciepła czyli 1/1,31=0,76Wm2K.
Jak mam 10cm styro +granulat więc u mnie opór cieplny wynosi(przyjmując 11cm styropianu) 0,11/0,038=2,89 więc wsp przenikania ciepła 1/2,89=0,34Wm2K
czyli dwukrotnie niższy.
Do tego licząc jeszcze opory stropu, folii i wylewki wyjdzie u mnie poniżej 0,3.

ronuch
09-12-2013, 10:49
kol p14c3k!
ja pale w viadrusie u 26 tyle ze ja mam 31 kw. Ruszt pionowy musisz mieć zaślepiony (ja na razie zatykam wełna mineralna taka sztywna, wyciąłem taki kształt troszkę większy niż dziura i tym zatykam) dodatkowo musisz mieć idealnie szczelny piec (górne i dolne drzwiczki)

grabpa58
09-12-2013, 10:56
5cm to stanowczo za mało.Ja dałem 2x5cm twardego styro, dodatkowo jeszcze jest tak ze 3cm granulatu styropianego użytego do wyrównania kleiny.Na strychu czeka jeszcze wełna 12cm do docieplenia dachu.
Obowiązkowo powinieneś docieplić dach bo na stropie za mało ocieplenia masz i nadal pompa.


Jestem świadomy wszystkich niedociągnięć i zaniedbań w tym temacie.
Wybudowałem drugi domek 65m2 parter i w przyszłości można będzie zrobić piękne poddasze o pow. ponad 40m2.
Do czasu przeprowadzki minie co najmniej 3lata. Wiadomo wykończeniówka rujnuje finansowo. A o kredycie nie chcę słyszeć.
Wyposażenie kompletne domku od nowa.
Mam już 55 lat i czas pomyśleć o sobie.
Nie mogę wszystkiego zrobić za następców ( powieszą czapkę i ubranie na wieszaku i powiedzą mieszkam)
W ten sposób zrobię im krzywdę. Muszą poczuć odpowiedzialność i wykazać się troską i inicjatywą,żeby było lepiej i taniej.
Gdyby nie 2 budowa, dom w którym mieszkam wyglądałby zupełnie inaczej, a tak jest jak jest,są inne ważniejsze dla mnie cele,które mam nadzieję osiągnąć.
W przyszłym roku położę jeszcze na strych wełnę.
Strop na starszym domu to Ferta ,taki z pustką pow.+styropian+folia i 4cm wylewki.

andrzej9923
09-12-2013, 10:56
Witam ponownie.
Po weekendowych próbach ze spalaniem zauważyłem takie zjawiska:
1 doba - załadowane 20kg o 17 do rozgrzanej instalacji i pali się ładnie 20godzin, pompka wyłączona ale kaloryfery w domu nie równo grzeją, jeden chłodny, drugi gorący - wynik stałopalności OK ale w domu nie ciekawie bo różne temperatury.
2 doba - załadowałem 20kg około 15 do instalacji prawie tak samo rozgrzanej ale paliło się tylko 15h z pompką włączoną na 1 bieg ale kaloryfery wszystkie jednakowe.
Teraz pytanie - czy montaż zaworu 3d lub 4d coś pomoże? Pompka wychładza za bardzo piec.

Pompka nie wychladza ci kotla,albo napisze inaczej wychladza ci kociol ale to chyba bardzo dobrze bo na tym polega palenie w kotle zeby cieplo z kotla dostarczyc do pomieszczen mieszkalnych.Pozakrecaj grzejniki to bedziesz mial stalopalnosc z 40 h ale w domu juz bedzie baaardzo nie ciekawie :yes:Co do zaworow to sie nie wypowiem bo nie mam ich u siebie,ale jestem zwolennikiem prostej niz zbytnio rozbudowanej instalacji bo wtedy latwiej zdiagnozowac przyczyne np.duzego spalania

Myjk
09-12-2013, 11:01
Więc wynik kol. paczka 662 wcale nie jest taki rewelacyjny jak mu się wydaje.
A wynik kol.grabpa58 jest jeszcze lepszy od mojego: 27 kg,24 godz, 150 m2 co daje 0,0075 kg na godzinę na m2.
Wniosek ? Warto dyskutować i wprowadzać zmiany w naszych kotłach, a nie zwracać uwagi na uszczypliwości.
Oczywiście, że nie jest tak jak mu się wydaje, skoro imputuje mi na siłę 8h stałopalności. Może gdyby jeszcze czytał ze zrozumieniem oprócz bełkotania jedynej słusznej teorii, by to zauważył. Ja mam wartość podobną do Twojej (0,008kg/m2) przy -5sC na zewnątrz i 22 sC w domu. Stałopalność mam niską (choć akurat wystarczającą w cyklu dobowym) tylko dlatego, że mam duży sort węgla i więcej jak 22kg (a obecnie z "dopalaczem" nad zasypem mocno na siłę wciskam 20kg) nie wrzucę. Przecież komora w SWK 21kW jest ogromna i powinna pomieścić 30-35kg paliwa.

Tymczasem mam pewien problem do rozwiązania :P mianowicie w piątek i sobotę po zamontowaniu "dopalacza" nad zasypem za radą ordego, paliło się idealnie czysto. Wczoraj rozpaliłem i się kopciło z komina. Mam dwa podejrzenia co do takiego stanu. W poprzednich przypadkach narzucałem zasyp świeżego węgla (ok. 18kg) resztę dopełniałem niespalonym koksem z poprzedniego palenia (paliło się czysto). Wczoraj niespalony koks (z lenistwa, blee) zostawiłem na spodzie i przysypałem świeżym węglem. Zanotowałem kopcenie z komina (naturalnie nie jest to kapeć taki jak przy paleniu od dołu, dym jest przezroczysty -- ale jednak jest, a chcę żeby nie leciało z komina NIC -- i zrobię to choćbym miał do pieca zamontować worek pszenicy, o kole od roweru nie wspomnę). Jest jeszcze jedna różnica w stosunku do poprzednich dni. Wiatr orkanowy. Był bardzo duży wiatr gdy paliło się czysto. Czy to oznacza, że mam słaby ciąg (przekrój mały?) komina i dlatego teraz paliło się brudno, czy też do czystego spalania poprzednio przyczynił się koks narzucony na wierzch który po rozgrzaniu od rozpałki idealnie spełniał rolę dopalacza co, przy jednoczesnym zamontowaniu dodatkowo dopalacza szamotowego, skutkowało idealnie czystym paleniem?

W związku z tym w ramach testów dzisiaj mam w planie ożywić strażaka.

p14c3k
09-12-2013, 11:08
dzieki bardzo koledzy za rady, narazie ruszt pionopwy zostawilem jak jest, i zaladowalem samym weglem (bez flotu),, zobaczymy,,
czytalem tez ze jak ktos to zaslepial t mial problem z dopaleniem w tym miejscu paliwa, i pozniej wiercil w tej zaslepce dziury..

Dokladnie nie wiem ile paliwa laduje, dzisiaj samego wegla weszlo 16 lopatek, jak bede mial czas to zwaze

Motce*
09-12-2013, 11:09
Pompka nie wychladza ci kotla,albo napisze inaczej wychladza ci kociol ale to chyba bardzo dobrze bo na tym polega palenie w kotle zeby cieplo z kotla dostarczyc do pomieszczen mieszkalnych.Pozakrecaj grzejniki to bedziesz mial stalopalnosc z 40 h ale w domu juz bedzie baaardzo nie ciekawie :yes:Co do zaworow to sie nie wypowiem bo nie mam ich u siebie,ale jestem zwolennikiem prostej niz zbytnio rozbudowanej instalacji bo wtedy latwiej zdiagnozowac przyczyne np.duzego spalania

Masz rację oczywiście tylko chodzi mi o to czy np zastosowanie zaworu 3d żeby zmniejszyć "siłę" działania pompki i zawrócić część gorącej wody do kotła coś pomoże czy racze nie.

Jozi
09-12-2013, 11:17
Myjk te wiatry potrafią skopać ustawianie pieca w cud.U mnie jak duło musiałem PG skręcić bo ponad 60 stopni było na piecu.Stałopalność spada a czystość się poprawia bo jest wyższa temperatura.Widzę u siebie, że szamot to nie jest cudowne lekarstwo na spalanie, ale jedyne czym mogę obecnie zmniejszyć moc.Po dociepleniu i tak wypadałoby jeszcze komorę zmniejszyć w stosunku do zapotrzebowania na ciepło.Pewnie masz podobnie, za duża moc w stosunku do zapotrzebowania, dlatego trzeba piec ograniczać więc i lekko dymi.Mój komin ma ok 9m i zwężony na końcu po obciętej rurze 130mm czyli nie jest bogato a spokojnie daje radę, muszę przy rozpalaniu klapkę lekko uchylać bo dostaje ostrego przyśpieszenia.

zeluzg
09-12-2013, 11:25
Jak macie ustawiony zawór 3D ? Ja mam 50% na powrót. Zastanawiam się czy nie zmniejszyć trochę na powrót wtedy większe ciepło pójdzie na dom :) Pompka na 2 bieg.

Jozi
09-12-2013, 11:28
Jak macie ustawiony zawór 3D ? Ja mam 50% na powrót. Zastanawiam się czy nie zmniejszyć trochę na powrót wtedy większe ciepło pójdzie na dom :) Pompka na 2 bieg.

Ja nie mam tego problemu bo techniki brak ale nad 3d się zastanawiam bo w lecie zwykłym zaworem odcinam zbiornik CWU;).

grabpa58
09-12-2013, 11:39
Masz rację oczywiście tylko chodzi mi o to czy np zastosowanie zaworu 3d żeby zmniejszyć "siłę" działania pompki i zawrócić część gorącej wody do kotła coś pomoże czy racze nie.

Nie wiem gdzie masz bojler umieszczony,bo powrót z niego zamontowany blisko kotła fajnie dogrzewa powrót.
Zawór 3 drogowy np.2" kosztuje ok.400PLN.
Zamontowałem taki przed wymianą kotła,który się sprawdza w okresach przejściowych(jesień,wiosna).
Kilka dni temu napisałeś, że 20 kg zasyp palił się 9h,a teraz 15 więc jest dużo lepiej(1,3kg/h).
Zapotrzebowanie budynku na ciepło może byc takie i nic już nie zmienisz.

zeluzg
09-12-2013, 11:40
no tak na powrocie powinno być około 5 stopni mniej niż na piecu. I w sumie tak jest. fachowiec powiedział żebym ustawił na połowę i tak ustawiłem.

andrzej9923
09-12-2013, 11:42
Masz rację oczywiście tylko chodzi mi o to czy np zastosowanie zaworu 3d żeby zmniejszyć "siłę" działania pompki i zawrócić część gorącej wody do kotła coś pomoże czy racze nie.
Wedlug mnie tak na chlopski rozum to w twoim przypadku nie bedzie to dobre.Masz przewymiarowany kociol i jeszcze jak bedziesz podawal na powrot tylko co nagrzana wode to jeszcze bardziej spoteguje te przewymiarowanie,kociol czesciej bedzie "bezrobotny" czyli wieksze kiszenie paliwa.Ale wypowiadam sie czysto teoretycznie,nigdy nie mialem do czynienia z takimi zaworami bo instalacja to tylko kociol,rury i grawitacja.

andre70
09-12-2013, 11:44
.... Zastanawiam się czy nie zmniejszyć trochę na powrót wtedy większe ciepło pójdzie na dom :) Pompka na 2 bieg.

A czy na l biegu nie wystarczy ? Woda wolniej krąży => łatwiej się nagrzewa. Za chłodno => trzeba podnieść temp zadaną. Plusy wyższej temp to lepsze warunki spalania.

grabpa58
09-12-2013, 11:46
Jak macie ustawiony zawór 3D ? Ja mam 50% na powrót. Zastanawiam się czy nie zmniejszyć trochę na powrót wtedy większe ciepło pójdzie na dom :) Pompka na 2 bieg.


Ja mam tak samo ustawione i jest dobrze.
Na grzejniki przy tej pogodzie 45*
Zależy jak lubisz ciepło w domu mnie wystarcza 22*, a w sypialni 20(lepiej śpię;))

zeluzg
09-12-2013, 11:49
Ja lubię ciepło. +20 to dla mnie zimno. Pompkę ustawię na 1 bieg. Nie ma sensu chyba na 2 bieg wrzucać. Jak będzie za zimno to podniosę temp. Zawór 3D zostawie tak jak jest na 50% powrót. Nie ma co kombinować.

grabpa58
09-12-2013, 12:09
- ->Wushu77


Wygląda na to ,że masz słabszy opał niż zapewnia sprzedawca,oni zawsze mają wszystko najlepsze przed zakupem.
Konieczny termometr spalin, w czasie normalnej pracy powinno być 100*.
Sprawdz czy nie ma syfu i sadzy w tej zetce za kotłem, sprawdz czy komin jest suchy,czy jest wyczyszczony.
Miejsce gdzie gromadzi się woda jest na równi z dołem otworu wylotu spalin, czy poniżej(producent trochę przegiął z tym przegięciem półki wymiennika;)

Tob
09-12-2013, 12:12
wushu77
Jak uzyskać wyniki w górnym paleniu na najwyższym poziomie nie doradzę, jedyne mogę to przekazać, iż opisany w Twoim poście przebieg spalania w aktualnych warunkach pogodowych, pod względem czasowym, temperaturowym, efektu dymowego literalnie zgadza się z moim, podobna ilość opału i myślę zbliżona wartość opałowa, cykl trwa około 9 godzin a jedyna różnica( poza ogrzewanym obiektem), ja nie palę od góry, lecz tzw. sposobem kroczącym, czyli przy tych 30-35C pozostały żar przesuwam na tył kotła, z przodu nowy zasyp i jazda następne ok. 9 godzin. Wg mnie bardzo dobrze czynisz, że wolno rozpalasz ja też tak praktykuję, powietrze PW dostarczam przez KPW( nad nim się specjalnie nie rozczulam, dostarczam przez cały czas dwoma otworami na 8 i dodatkowo otworem głównym na 40 regulowanym klapka, PG dolną klapką.
Co do kondensatu nigdy dotychczas mnie to nie spotkało, ale ja palę z dosyć wysokimi temperaturami spalin, przez 1-1,5 godziny ten poziom oscyluje wokół 200C, tak sobie ustawiłem tą wartość w sterowniku.
Potrafię oczywiście wydłużyć czas „palenia”, ale wtedy poza częściowo otwartym PW wszystko, łącznie z przepustnicą w czopuchu musi być zamknięte, przesłona przepustnicy gdzieś w ¾, także nie jest to metoda do propagowania.
Pozdrawiam

BorzY
09-12-2013, 12:12
Ma ktoś sposób jak regulować fazą odgazowywania, by wydłużyć ją maksymalnie, bez zwiększania temperatury w domu i ogólnie temp. wody w instalacji? Jest to najbardziej upierdliwa faza spalania, której nie mogę okiełznać...

Mam zasyp 15kg, który odgazowuję się w ~2,5 godziny. PW ~2mm; PG uchylone na 2,5mm za pomocą śruby (miarkownik odpięty, aż do końca odgazowywania).

Paliwo rozpala się powoli, by przy końcu fazy osiągnąć nadmiar energii, którą jestem zmuszony "wpompować" w dom, rozgrzewając grzejniki i CWU.
Muszę też poodkręcać termostaty na 6, bo woda pod koniec oscyluję 70-80 stopni, a w niektórych pokojach nawet 24stopnie!; a ja potrzebuję stałej temp. 50 st, i to wystarczy by wyrównać straty ciepła budynku, ze stałą temp. ~21 stopni w pomieszczeniach w dzień.

Wolałbym tę energię zużywać spokojniej i w dłuższym okresie. Tylko nie wiem, czy się da?
Jeżeli zmniejszę prześwit PG, to kocioł dymi, a nawet fuka! Jest to więc minimum, które pozwala utrzymać płomień na zasypie.

Oczywiście kłopot znika w fazie koksowania, która trwa ~6h. Podpinam wtedy miarkownik, ustawiony na 50 stopni, a PW i PG zamykam, W sumie czas pracy, to około 8.5h. Co też nie jest wynikiem satysfakcjonującym, lecz póki co jest, to problem o mniejszym priorytecie.

------------------------------
Ruszt pionowy odcięty, od powietrza watą szklaną. Kocioł 18kW, zaszamotowany do ~11kW.

Tutaj link o właściwościach budynku: http://cieplowlasciwie.pl/wynik/33t

kalejdoskop
09-12-2013, 12:32
Szybkie pytanie: zasilanie grzejników 50*, powrót wraz z podłogówką 35*, czy to nie za bardzo wychładza wodę?
Czy zastosowanie na powrocie za zaworem 4D pompy wilo "PK" rozwiąże problem powrotu?

Myjk
09-12-2013, 12:48
Myjk te wiatry potrafią skopać ustawianie pieca w cud.
Właśnie rzecz w tym, że poza osiągnięciem czystego spalania niewiele się zmieniło. Stałopalność utrzymana, piec się nie rozpalał "automatycznie". Dlatego szukam innych przyczyn tego "zjawiska".


Jeżeli zmniejszę prześwit PG, to kocioł dymi, a nawet fuka! Jest to więc minimum, które pozwala utrzymać płomień na zasypie.
Podajesz ciągle PG, a to nie jest dobre. Dlatego właśnie rozpala się całość. Rozumiem, że fuka i dlatego -- czyli musisz mieć źle podane PW. Kierownica jest? O koła i siodełko nie podejrzewam. hehe


zaszamotowany
Możesz rozrysować jak wygląda ułożenie cegieł i w jakim piecu palisz?

wushu77
09-12-2013, 12:52
do grabpa58.
Termometr mam nadzieję przyjdzie w tym tyg. Często gdy dotykam czopucha, (poza rozpalaniem) jest on wręcz letni. Temperatura na piecu niby ok, 50-55 st. , klapka od PG praktycznie też się nigdy nie zamyka, co znaczy że opał cały czas dostaje powietrze i raczej się nie kisi (ale może nadmiernie wychładza spaliny??). Sprawdzę dziś czopuch, ale komin, czopuch czyściłem przed sezonem, tj. w październiku. Być może problemem jest u mnie brak ciągłości w paleniu i wychładzanie komina, kotła. Przypomnę, że od 6 do 16 jadę na gazie, 16 wzwyż - paliwo stałe - start pieca od ok. 15-30 st.. Miejsce gdzie gromadzi się woda jest kilka centymetrów (na oko 2-3cm) poniżej wylotu spalin - czopucha.
W zeszłym tygodniu stosowałem ala deflektor w komorze spalania, taki trójnóg z płaskowników stalowych, z przykręconą blachą stalową o wym. ok. 13x8. Może on obniżył temp. spalin w zeszłym tyg. przy temp. na piecu ok.45-50 , woda się skondensowała i tam sobie zalega teraz do wypalenia?

Tedisan
09-12-2013, 13:11
Mały offtop, po pierwszym spaleniu od góry, przeliczając spalony węgiel na powierzchnię domu to chyba już jestem mistrzem :D Wyszło mi 0.0078 kg/h/m2 :)

Przypomnę: 180m2 do ogrzania, 14 kg węgla od 1000 do 2000, temperatura na piecu 55-60*C. Jedyny minus, że w domku Kongo, okna otwierałem, tak gorąco.

andre70
09-12-2013, 13:24
Mały offtop, chyba już jestem mistrzem :D Wyszło mi 0.0078 kg/h/m2 :)

. Jedyny minus, że w domku Kongo, okna otwierałem, tak gorąco.

No i super, tak powinno być (trzeba być zadowolonym). Co do Afryki, to czy próbowałeś "skręcić " trochę grzejniki ?
PS. Lepiej mieć Kongo niż Alaskę ) łatwiej wypuścić nadmiar na zewnątrz niż wpompować niedomiar z zewnątrz :)

BorzY
09-12-2013, 13:24
Podajesz ciągle PG, a to nie jest dobre. Dlatego właśnie rozpala się całość. Rozumiem, że fuka i dlatego -- czyli musisz mieć źle podane PW. Kierownica jest? O koła i siodełko nie podejrzewam. hehe


Możesz rozrysować jak wygląda ułożenie cegieł i w jakim piecu palisz?

Nie posiadam kierownicy. Nie posiadam również narzędzi, ani umiejętności, by takie cacko skonstruować.

Mój kocioł to Pereko KSW
.229249

Jak widać na zdjęciu, PW jest tutaj podawane za pomocą tych otworów, we wnętrzu których jest "zasuwka" którą przesuwa się w prawo lub lewo, w zależności od zapotrzebowania na powietrze.

Czy brak kierownicy uniemożliwi mi "kulturalne" odgazowywanie? Czy jest na to jakaś rada?

Dźwignia do rusztowania jest zaślepiona wełną.
A ułożenie cegieł ja cały czas wstępne, czyli jeszcze bez zaprawy. Cegły obłożone watą dookoła i na niej również są rozmieszczone. Posypane popiołem. Spód jest raczej szczelny, lecz przestrzenie między cegłami są zapewne luźne, lecz czytałem, że nie ma to jakiegoś kluczowego znaczenia?

Myjk
09-12-2013, 13:56
Nie posiadam kierownicy. Nie posiadam również narzędzi, ani umiejętności, by takie cacko skonstruować.
Czyli jest jasność. Zamykasz PG, rozpoczyna się wentylacja komina, gazowanie w komorze spalania i fukanie. Zamknięcie PW prawdopodobnie zaskutkowałoby w końcu, tak jak u mnie, eksplozją w kotle. Spróbuj kogoś zatrudnić aby dorobił choć blachę kierującą powietrze w dół -- w zasyp.


Jak widać na zdjęciu, PW jest tutaj podawane za pomocą tych otworów, we wnętrzu których jest "zasuwka" którą przesuwa się w prawo lub lewo, w zależności od zapotrzebowania na powietrze.
Wygląda to jak kopia Zębca KWK. Cóż, bez KPW się IMHO nie obejdzie.


Czy brak kierownicy uniemożliwi mi "kulturalne" odgazowywanie? Czy jest na to jakaś rada?
Możesz jeszcze ograniczyć PW lub zamknąć zupełnie -- dzięki temu będziesz mniej podawać PG i proces będzie przebiegać wolniej. Jednocześnie trzeba będzie bardzo delikatnie i powoli rozpalać. Jednak ze spalaniem czystym i ekonomicznym nie będzie to miało wiele wspólnego. Powietrze wtórne musi być i musi trafiać w zasyp (mieszać się z gazami) -- nie bez kozery i nie dla samej zabawy w "słodowego" robi się kierownice.


Dźwignia do rusztowania jest zaślepiona wełną.
Dźwignia to pół biedy -- zapewne są jeszcze 3 kolejne dziury od rusztu ruchomego pod bocznymi ściankami.


A ułożenie cegieł ja cały czas wstępne, czyli jeszcze bez zaprawy. Cegły obłożone watą dookoła i na niej również są rozmieszczone. Posypane popiołem. Spód jest raczej szczelny, lecz przestrzenie między cegłami są zapewne luźne, lecz czytałem, że nie ma to jakiegoś kluczowego znaczenia?
Chodziło mi głównie o to, czy cegły "sterczą" ponad zasyp przy rozpalaniu i czy okalają zasyp z każdej strony czy są tylko na jednej ściance.

grabpa58
09-12-2013, 14:04
- -.Wushu77
Nie wygrzany komin.
Przepalanie może być przyczyną tego zjawiska,nie mniej jednak sprawdz dokładnie czopuch i komin(zajrzyj też do wyczystki komina).
Jak zamontujesz termometr temp. spalin utrzymuj na 100-110* po rozpaleniu.

Motce*
09-12-2013, 14:29
Powrót z bojlera mam do ostatniego kolanka przed wejściem powrotu do kotła czyli bliżej się już nie da, ale pompa od CWU wyłącza się jeśli temp w kotle jest niższa niż w bojlerze. Wtedy jak próbowałem bez pompki to przełączyłem na tryb letni i wtedy pompa CWU chodziła cały czas.

paczka662
09-12-2013, 14:29
W praktyce różnie z tym bywa, bo ma na to wpływ wiele elementów. Miarkownik mechaniczny zawsze będzie miał laga (opóźnienie) -- co prawda element termiczny w nim zastosowny reaguje stosunkowo szybko na zmianę temperatury (i płynnie, w czasie "pracy" łańcuszek drży), ale nigdy nie będzie to tak szybka reakcja jak w przypadku miarkownika elektronicznego, który dane o temperaturze ciągnie wprost z czujników elektronicznych.

Mogę więc powiedzieć na przykładzie mojego miarkownika Regulus RT3, że po odpowiednim zamontowaniu łańcucha i wysięgnika przy klapce, przy jednoczesnym usunięciu rusztu ruchomego (dającego większy przepływ powietrza), jego działanie jest bardziej niż zadowalające -- piec przestał "pompować" (chodzi o skoki temperatury roboczej wody). Z drugiej strony przy moim węglu niekorzystna jest duża ilość PG przy rozpalaniu (kopcenie), toteż mierzi mnie brak możliwości ustawieniastałej minimalnej wartości aż do czasu osiągnięcia temperatury roboczej (co zapewne jest możliwe w przypadku miarkownika elektronicznego?). Dlatego po załadunku i rozpaleniu muszę być w piecu jeszcze raz zanim spocznę na laurach. Na dzień dzisiejszy montowałbym elektroniczny miarkownik, zwłaszcza że spuszczanie wody z układu przyspożyło mi sporo dodatkowych problemów i kosztów (spieprzona instalacja zapowietrzyła się w rurach i nie grzały mi kaloryfery). Jeśli nie znasz instalacji, to też lepiej uważaj. :)

Do zamontowania miarkownika nie trzeba koniecznie spuszczać wody, ja montowałem na wodzie, /// zasłonięty otwór gdzie ma iść miarkownik szmatą starym ręcznikiem, wcześniej przygotowany miarkownik z pakułami do sprawnego wkręcenia ubyło mi 2 szklanki wody podczas montowania - całość trawała 1 min, /// taki niby jesteś Adam Słodowy a nie radzisz sobie z pierdołami, 2 / niejaki Last Rico - opisywał tu juz fakt montowania miarkownika bez spuszczania wody,

grabpa58
09-12-2013, 14:34
- ->BorzY


W Twoim kotle znowu może być problem ze szczelnością między popielnikiem a pionowym rusztem(wspólne drzwiczki)
Sprawdz to, kluczowa przyczyna szybko spalającego się węgla.
Powietrze wtórne podawaj na razie tak jak jest,nie za dużo na początek ustaw prześwit na 1mm x kilka otworów da z pewnością wystarczającą ilość wynikającą z pola pow. wszystkich otworów i obserwuj bo może być za dużo.
Jeżeli nie potrafisz zrobić KPW,przykręć półokrągły kawałek blachy nad otworami wewnątrz drzwiczek i delikatny strumień powietrza dotrze gdzie trzeba dopalając gazy.
Pomyśl o zawirowywaczach z blachy na półki wymiennika,żeby odzyskać kilka% ciepła.
Per-Eko ma niestety słabo rozwinięty wymiennik odbioru ciepła.

Myjk
09-12-2013, 14:38
a nie radzisz sobie z pierdołami
Dobra, dobra. Już wiadomo, że nie widzisz nic poza czubek własnego nosa i wszystkich traktujesz wg swojej miarki. Tak czy siak wyniki ogrzewania, na moim piecu klasy C-, mam lepsze od ciebie -- grzejącego w piecu klasy A++++, hehe.

ordy
09-12-2013, 14:39
Tymczasem mam pewien problem do rozwiązania :P mianowicie w piątek i sobotę po zamontowaniu "dopalacza" nad zasypem za radą ordego, paliło się idealnie czysto. Wczoraj rozpaliłem i się kopciło z komina. Mam dwa podejrzenia co do takiego stanu. W poprzednich przypadkach narzucałem zasyp świeżego węgla (ok. 18kg) resztę dopełniałem niespalonym koksem z poprzedniego palenia (paliło się czysto). Wczoraj niespalony koks (z lenistwa, blee) zostawiłem na spodzie i przysypałem świeżym węglem. Zanotowałem kopcenie...

Myjk koks który pozostał na ruszcie z poprzedniego palenia nawet po 12 godzinach mimo że wygląda na czarny i nie dymi, to po dostarczeniu mu powietrza od PG będzie wytwarzał ciepło i tlił się nadal, podgrzewając nowy węgiel od dołu - co spowoduje dymienie. Last Rico kiedyś o tym wspominał, były podobne przypadki już.
Najlepiej niedopalnoy koks z poprzedniego palenia dawać na górę zasypu - wtedy pomaga w rozpalaniu węgla, podgrzewa węgiel i działa jak katalizator dopalając gazy.
Myjk najlepiej popal jeszcze jakiś czas w obecnej konfiguracji, nie wprowadzaj nowych zmiennych (strażak) bo nie dojdziesz nigdy ładu.
Jak jest teraz dobrze to tylko pogratulować i cieszyć się ciepełkiem :cool:

wushu77
09-12-2013, 14:53
do paczka 662
:) po zakupie miarkownika postanowiłem zrobić to metodą LR, bez spuszczania wody. Zakręciłem tylko zawory na wyjściu pieca, odkręciłem zaślepkę, w ręku przygotowany miarkownik. Wtedy tak walnęła woda, że cały mokry byłem, zanim wkręciłem miarkownik. Ale się nabluzgałem :/ Zapomniałem,że jest jeszcze jeden zawór, na wejściu do pieca...A na instalacji miałem ponad 1,5 bara więc nie było lekko :)

kalejdoskop
09-12-2013, 14:54
Może ktoś coś napisze na mój temat?

Myjk
09-12-2013, 15:14
Najlepiej niedopalnoy koks z poprzedniego palenia dawać na górę zasypu - wtedy pomaga w rozpalaniu węgla, podgrzewa węgiel i działa jak katalizator dopalając gazy.
Czyli ta warstewka koksu, czystego węgla, to bardzo ważny element. Nawet jeśli komuś spala cały zasyp do końca, to warto pod rozpałkę mieć trochę tego szuwaksu. :) Hm... ciekawe jakby taki koks zareagował na rozżarzenie palnikiem gazowym. Próbował ktoś takiego rozpalania?


Myjk najlepiej popal jeszcze jakiś czas w obecnej konfiguracji, nie wprowadzaj nowych zmiennych (strażak) bo nie dojdziesz nigdy ładu.
Jak jest teraz dobrze to tylko pogratulować i cieszyć się ciepełkiem :cool:
Racja. Z natury człowiek niecierpliwy, wszystko chciałby mieć od razu dobrze. ;) Dzięki wielkie za dotychczasowe rady (także PW).

BorzY
09-12-2013, 17:36
Powietrze wtórne musi być i musi trafiać w zasyp (mieszać się z gazami)


Jeżeli nie potrafisz zrobić KPW,przykręć półokrągły kawałek blachy nad otworami wewnątrz drzwiczek i delikatny strumień powietrza dotrze gdzie trzeba dopalając gazy.

Zobaczcie. Narysowałem taki schemat jak przepływa powietrze wtórne w tym kotle. Jak widać, powietrze kieruję się tutaj początkowo w dół. Może to wystarczy, czy jednak spróbować, mimo wszystko zamontować tę półokrągłą blachę?
229286



Dźwignia to pół biedy -- zapewne są jeszcze 3 kolejne dziury od rusztu ruchomego pod bocznymi ściankami.

Tu mnie zaskoczyłeś. I gdzie szukać ujścia tego lewego powietrza. Albo inaczej. Jak zaślepić wlot? Na ślepo wpychać wełnę od spodu, gdzie da radę, czy szukać jakiegoś konkretnego miejsca?


Chodziło mi głównie o to, czy cegły "sterczą" ponad zasyp przy rozpalaniu i czy okalają zasyp z każdej strony czy są tylko na jednej ściance.

Cegły są ułożone, z tyłu zasypu. Nie otaczają zasypu. A węgla wsypuję tyle, że jego wysokość, równa jest wysokości szamotu.

grabpa58
09-12-2013, 18:01
- ->BorzY

Teraz widać dlaczego rozpala się z przodu kotła.
PW dostarczane jest za nisko i za blisko drzwiczek.
Trzeba zaślepić na dole wylot .
Zrobić nowy otwór na linii otworów po zewnętrznej i skierować powietrze(pomoże półokrągła blacha)na środek zasypu.
Lewe powietrze możesz znalezć dopiero po zdjęciu izolacji z kotła.
Na koniec mogę zaproponować,zamiast zawirowaczy z blachy można zrobić z szamotki docinając odpowiednio na wysokość.
Położyć można na nakrętkach M20,po to żeby był prześwit od dołu i na górze zostawić taki sam prześwit(1,5cm z każdej strony)
Ułożyć je w kształcie litery v, tylko bardziej rozwartej.
Strumień spalin skierować w to rozwarcie i tak na wszystkich pozostałych półkach.
Zmniejszy się trochę ciąg komina ale wzrośnie za to odbiór ciepła ze spalin.Powodzenia.

paczka662
09-12-2013, 19:27
Pytam, bo wiem jak wygląda s6wc 13kw i komora załadowcza mała nie jest, więc jeżeli ogrzewa tym 60m2 to piec jest kosmicznie przewymiarowany i wcale to co pisze to nie jest dobry wynik.

tak jak mówiłem po zasypie do pełna a weszło 18 kg zapalone od góry o gdz, 16 w niedzielę , właśnie teraz czyli następnego dnia w poniedziałek o 19 , sterownik wyłączył pompę wody ustawiona na 39 st, grzejniki jeszcze lekko gorące , i tak by było to zrozumiałe paliło się ok, 27 h - zaznaczam do piwnicy nie zaglądam wogóle , i takie cykle mam powielane każdorazowo, dla tych co nie czytali poprzednich postów, mieszkanie 60 m, 1 piętro okna ciepłe , bubynek ocieplony, piec w piwnicy ogniwo 13 KW z markownikiem - bez kierownicy , jedynie otwarta szczelinka na wyczucie w dzwiach zasypowych i to wystarczy doskonale , miarkownik ustawiony na ok 57 st, / piszecie przewymiarowany piec - niech będzie ale efekt praktyczny się liczy a nie teoria, po 2 gie piec kupiony 9 lat temu wtedy ogniwo nie miało mniejszych obecne 9 KW dostępne , ja palę mojej mamie , jest w podeszłym wieku , ojciec zmarł niemal rok temu , z racji że mieszkam w tym samym mieście ale osobno, doszedłem z konieczności i własnej wygody cykle palenia by nie męczyły mnie i nie robiły niewolnika pieca, na piecu ok, 60 st,, przez cały cykl palenia w domu 0d 24 do 22 stopni w pomieszczeniach mniejszym cieplej, / jak za ciepło- wietrzymy po to są okna prawda ? palę co 2gi dzień, pełny zasyp 18kg , co daje wynik na 1 h = 0,67 kg węgla , w PL mamy ok, 160 dni grzewczych od listopada do końca marca , bywa że dłużej ale, żadko kiedy, 160 dni dzielimy na 2 - /bo przy 27 h procesu palenia wystarcza na palenie co 2 gi dzień / daje nam 80 x zasyp po 18 kg co daje = ok, 1,450 kg węgla /drobny orzech tona 750 zł co daje wynik = 1,100 zł za ogres grzewczy, By osiągnąc dobre wyniki spalania wystarczy kupić odpowiednio dobry piec , a jaki jest ich wiele o klasie energetycznej A , oraz B są i C i gorsze, i w takowych nie pomogą , kierownice , złote felgi , ani inne wynalazki, Teraz na koniec nie pisze tego by się przechwalać a uświadomić że można dobrze palić ekonomicznie, czysto i przedewszystkim wygodnie , po przeczytaniu tu wielu postów, od takzwanych złotych rączek, wstawię niebawem kilka fotek pieca , osprzętu , paleniska wodnego o jakie tu ganicie - u mnie się sprawdza jak widac, na drzwiczkach jest tak czysto spalane że przy dmuchnięciu lekki nalot sam odpada sadzy ZERO ,,,, Pozdrawiam i życze lekkiej zimy,,, No i zapomniałem dodac, ze opr, dobrego pieca do dobrego spalania potrzebny jest dobry opał, a czym wielu z was zapomina, a potem narzeka, od listopada do kwietnia,,,

BorzY
09-12-2013, 19:33
--> grabpa58

Coś będę musiał pomyśleć na miarę możliwości i umiejętności. Najwyżej się jeszcze zwrócę z pytaniem.
Dziękuję Panu i Myjk za porady. Są nieocenione.

Co do zawirowywaczy, to zapomniałem napisać, że posiadam; były już w pakiecie z kotłem - 3 sztuki.

229294

Mam jeszcze pytanie, jak w teorii powinna się odbywać "książkowa" faza odgazowywania. Na jakich ustawieniach kotła?

Czy PG powinno być zamknięte, a PW uchylone na np. 1mm? A co z miarkownikiem. Czy zadaję się jakąś temperaturę wody? A może regulacja odbywa się tylko za pomocą PW?

Już mam mętlik w głowie....

Może opisze Pan, jak to wygląda na przykładzie pańskiego kotła?

Myjk
09-12-2013, 19:36
Zobaczcie. Narysowałem taki schemat jak przepływa powietrze wtórne w tym kotle. Jak widać, powietrze kieruję się tutaj początkowo w dół. Może to wystarczy, czy jednak spróbować, mimo wszystko zamontować tę półokrągłą blachę?

Tylko pozornie tak to wygląda i działa dobrze tylko przy pełnym zasypie (przyjrzyj się też, bo podejrzewam że bokami w wyższej partii drzwiczek powietrze też wyłazi -- tak jest w Zębcach). Pamietaj, że z dołu masz podawane powietrze, spaliny są gorące i po wypaleniu dziury w przodzie zasypu (to jeden z Twoich problemów) PW ulatuje swobodnie w komin, a poniżej zbierają się gazy i piec zaczyna fukać. Wg mnie masz prostą sprawę aby dorobić tam małą KPW i skierować powietrze prosto w środek zasypu.


Tu mnie zaskoczyłeś. I gdzie szukać ujścia tego lewego powietrza. Albo inaczej. Jak zaślepić wlot? Na ślepo wpychać wełnę od spodu, gdzie da radę, czy szukać jakiegoś konkretnego miejsca?
Jeszcze wielu będzie zdziwionych tym faktem. ;) Temat wypłynął stosunkowo niedawno. Musisz ściągnąć boczne ścianki i wtedy pokombinować. Ja na początku używałem nakrętek od napojów gazowanych (typu hóp cóla), wkleja się je na silikon techniczny (czerwony). Pamiętaj jednak, że masz niezbadany kocioł pod tym kątem -- być może jest tam szczelny. Sprawdzić jednak trzeba. Inna sprawa, jeśli nie masz zamiaru poprawiać PW, to nie ma większego sensu tego poprawiać.


Cegły są ułożone, z tyłu zasypu. Nie otaczają zasypu. A węgla wsypuję tyle, że jego wysokość, równa jest wysokości szamotu.
Czyli w porządku. Problemem jest źle podane PW.

defy
09-12-2013, 19:44
wushu 77

Mamy podobne jak nie identyczne piece ja też z nim walczę .
Pod pierwszym wymiennikiem powiesiłem pólkę z żeliwa w odleglości około 7cm w dół kpw 20cm zagieta metodą prób i błędów pw na ucho i oko .

Miarkownik mam regulusa ale kiepsko działa potrafi się zawiesic dlatego wymieniam na unister .

Zdięcia mogę zrobić i wysłać na twój tel.

Kontakt do mnie 666223669 moze razem coś wymyslimy :)

ordy
09-12-2013, 20:38
Mam jeszcze pytanie, jak w teorii powinna się odbywać "książkowa" faza odgazowywania. Na jakich ustawieniach kotła?

Czy PG powinno być zamknięte, a PW uchylone na np. 1mm? A co z miarkownikiem. Czy zadaję się jakąś temperaturę wody? A może regulacja odbywa się tylko za pomocą PW?

Idealna, książkowa faza odgazowywania powinna wyglądać tak, że gazy powinny być dopalane przez KPW przy zamkniętej klapie PG. Klapa PG powinna się otwierać tylko co jakiś czas aby dostarczyć świeżą nową porcję gazowanego węgla. Po otwarciu PG, żar odgazowywanego węgla przemieszcza się stopniowo w dół (w stronę dostarczanego tlenu) powodując uaktywnienie "następnej" warstwy węgla do odgazowywania.

...w praktyce różnie to z tym bywa. Ważna jest szczelność klapy PG i dolnej części kotła. Problem z odgazowywaniem pojawia się też przy bardzo silnie gazujących węglach (Marcel, Wujek) gdzie czasem dochodzi do fukania po zamknięciu PG. Za dużo gazu "na raz" do spalenia i sama KPW sobie może nie poradzić. Po za tym zaraz po odcięciu PG, dym może zalegać pod zasypem, jest cięzszy od powietrza i może nie być "zebrany" przez KPW i dopalony. Gwałtowne sterowanie dwustanowe "zerojedynkowe" też temu nie pomaga.

defy
09-12-2013, 20:50
jest lepsze niż powietrze z regulusa w defro
znowu zmienili jego umiejscowienie

ordy
09-12-2013, 20:59
---> Myjk
napisz jak obecnie wygląda Twoja faza....:cool: odgazowywania węgla, bo miałeś wcześniej wybuchy przez popielnik i fukania. Zmniejszyłeś PW, dorobiłeś KPW, ale czy to wszystko? Jak wygląda sterowanie PG, czy jest w zasadzie cały czas otwarte podczas gazowania, czy zamyka się w tej fazie? Ręcznie ustawiasz PG przy rozpalaniu, po jakim czasie podpinasz miarkownik?

Dorecki
09-12-2013, 21:07
Witam!
Do kol.paczka662:
po naukach uzyskanych dzięki LR i innych kolegów zająłem się trochę problemami ogrzewania.
Cieszę się,że kol jest tak super zadowolony!!! Jednak moje doświadczenia w tym zakresie są troszkę inne.
Uważam ,że u Ciebie kisi się opał, a Twój kociołek pracuje ze sprawnością rzędu 30 % !!!
a to moje przemyślenia: Twój dom/mieszkanie/ aktualnie potrzebuje ok 30 kWh ciepła na dobę. wynik ten jest z "kalkulatora"
ogrzewania , których wiele jest dostępnych na różnych forach. Wsad węgla /16kg na dobę/ to rząd 120 kWh.!
rozumiem,że chyba jest trudno ogrzewać tak mały lokal kotłem na węgiel. tak więc 75 % energii zawartej w węgku ucieka u Ciebie przez komin;
również niespalone gazy, które zatruwają powietrze !!!
I tu chciałbym zasiać niepokój w Twoją głowę. Nawet gdyby teoria była błędna o 50% z praktyką, to i tak masz duuuuużo do poprawienia !!!
Jestem pewien,że mógłbyś spalać zdecydowanie"czyściej" swój opał, ale ponieważ tego nie widać, to będzie trudno Tobie może zrozumieć.
Mam też kolegę, który był super zadowolony z pracy pompy ciepła w swoim domu.
Ale tylko do chwili , gdy założyliśmy ciepłomierz do instalacji...i musiał dużo rzeczy pozmieniać, ale dzięki wiedzy z forum o ogrzewaniu jest teraz naprawdę
świadomy i zadowolony z tego co teraz ma. Życzę tego również Tobie.
Pozdrawiam.
P.S: Nie masz się czym /w zasadzie chwalić, bo osiągi wielu kolegów a forum są ze 2 X !!! lepsze i nie zatruwają tak naszego świata!

grabpa58
09-12-2013, 21:54
- ->do kol. BorzY


Nie będę tolerował zwrotu 'Pan"
Jesteśmy po prostu kolegami z forum i tak ma być:)
Pozdrawiam. Paweł

Myjk
09-12-2013, 21:59
---> Myjk
napisz jak obecnie wygląda Twoja faza....:cool: odgazowywania węgla, bo miałeś wcześniej wybuchy przez popielnik i fukania. Zmniejszyłeś PW, dorobiłeś KPW, ale czy to wszystko? Jak wygląda sterowanie PG, czy jest w zasadzie cały czas otwarte podczas gazowania, czy zamyka się w tej fazie? Ręcznie ustawiasz PG przy rozpalaniu, po jakim czasie podpinasz miarkownik?
Czy zmniejszyłem PW to ciężko stwierdzić ;) ponieważ po wymianie blachy na KPW ustawiałem poziom PW na nowo. Od momentu instalacji kierownicy nie było fukania a tym bardziej wybuchów. Eksplozje były tylko przy zainstalowanej blasze, bo tak jak u BorzY, dochodziło do wentylacji komina z pominięciem spalania gazów. Zatem sama instalacja kierownicy załatwiła problem wybuchów. Pozostała kwestia odpowiedniej regulacji (nadmierna ilość zbytnio rozpalała mi zasyp -- tworzył się krater), obecnie jest tak ustawione, że po zamknięciu PG temperatura spalin powoli, acz sukesywnie opada (nawet gdy piec jest mocno rozpędzony). Klapka PG zamyka się do czasu spadku temperatury -- czyli prawidłowo z tego co piszesz. Faza ;) gazowania trwa to około 5-6h. Już nad tym ubolewałem, że muszę przy rozpalaniu podawać mało PG inaczej strasznie mocno się rozpala i piekielnie kopci z komina. W związku z tym nie mogę palić na miarkowniku od początku do końca. Po około godzinie od rozpalenia muszę wrócić do kotłowni i podpiąć miarkownik.

Ale jest jeszcze coś odnośnie kopcenia i "smolenia" kotła. Wygląda na to, że jednak palę mokrym węglem. Po wczorajszych roztopach i opadach dzisiaj w zsypie węgla do piwnicy znalazłem błoto z miału (pyłu?) węglowego, zaś łopatą wygarnąłem ewidentnie mokry węgiel. :(