PDA

Zobacz pełną wersję : Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 [62] 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80

paczka662
25-01-2014, 20:25
witam i jak robaczki u was za oknami w nocy ponad 15 na minusie a bywa że i pod -17 dochodzi w dzień, średnio 10 na minusie czyli teraz przy takiej pogodzie zapytam sie was jak wam idzie palenie ? i utrzymanie temperatury na poziomie +23 w domku ? dzisiaj mamy sobotę, cyklicznie palę co 2 dni /48 h mimo że nadeszły spore mrozy, i tak rozpalone we wtorek , kolejny raz w czwartek i dzisiaj w sobotę, zasyp 18kg, węgiel dobry orzech średnio pali się mi od 35h dochodzi do 40h po czym proces wygaśnięcia peca to ok 5h wtedy grzejniki jeszcze cipłe, czyli w tym tygodniu zapaliłem 3 ci raz, miedzy ponownym rozpaleniem temperat, w domku nie spada mniej jak 21 stopni,,,dzisiaj w piwnicy spedziłem ok, 20 min kolejna wizyta w kotłowni poniedziałek po 17 tej, oczywiście palone od góry,,,, Pozdrawiam was , gorąco,,,zapowiedzieli na pierwszą dekadę lutego mrozy o wiele większe jak teraz ma dochodzic w nocy do -25 / 30 w dzień - 15 trzymajcie się ciepło,,, 237445237446237452

meping
25-01-2014, 20:34
meping. Witam. owszem zmniejszy się powierzchnia wymiany, ale będzie ona miała zadanie odebrać mniejszą moc. Pozdrawiam

No właśnie. Trzeba by brać to pod uwagę przy doborze mocy, czyli wziąć kocioł mocniejszy, czytaj droższy...

Pozdrawiam
meping

meping
25-01-2014, 20:40
witam i jak robaczki u was za oknami w nocy ponad 15 na minusie a bywa że i pod -17 dochodzi w dzień, średnio 10 na minusie czyli teraz przy takiej pogodzie zapytam sie was jak wam idzie palenie ? i utrzymanie temperatury na poziomie +23 w domku ? dzisiaj mamy sobotę, cyklicznie palę co 2 dni /48 h mimo że nadeszły spore mrozy,

Jaką powierzchnię ogrzewasz i jakiej masz mocy kocioł? I jeszcze jaki to model ogniwa, bo nie jestem pewien, a ciekawość mnie zżera... ;-)

Pozdrawiam
meping

soplix
25-01-2014, 23:06
DS

To kółko w drzwiczkach, to jest powietrze główne nad zasyp, powietrze wtórne podaję się do palnika.

Na ruszt daję się cegły szamotowe, u mnie było 31x32, teraz 12x19

Nie wiem o co Ci chodzi, z góry chyba niema szczeliny, tylko smoła tak wygląda

Popatez dobrze jest dzczelina miedzy wymienikiem a stropem pieca ja mialem taka samą zamurowalem czytaleś dokładnie co napisalem o moim piecu ?

To poco to powietrze nad zasyp ? W jednym poscie piszesz ze mam regulować klapa popielnika to wreszcie jak ?

soplix
25-01-2014, 23:12
To jak regulować i czym w moim piecu jak podac powietrze do palnika ? Przypominam dolne spalanie ruszt zmiejszonu po długości z tylu pieca miedzy sciana tylna a wiszacym wymienikiem weszlo póltora xegły szamotowej na dzien dzisiejszy kolko w drzwiczkach zasypowych jest zamkniete reguluje klapa popielnika miarkownik szczelina jak dojdIe do zadanej temperatury ok 2 mm przeciaga do 5 stopni

soplix
25-01-2014, 23:12
2mm szxzelina w klapie po zamknieciu sie

scrabie
26-01-2014, 08:43
GS

Strasznie powoli mi się nagrzewa piec, mam temperaturę zadaną 70 stopni i tak żeby doszło od 40 musi zejść ze 2 godziny, zastanawiam się czy przyczyną nie jest zły typ węgla>? Mam kostkę, którą teraz rozdrabniam, żeby lepiej upchać w piecu, czy jest jakiś sposób na rozpoznanie typu węgla?

jacek3773
26-01-2014, 10:09
GS

Strasznie powoli mi się nagrzewa piec, mam temperaturę zadaną 70 stopni i tak żeby doszło od 40 musi zejść ze 2 godziny, zastanawiam się czy przyczyną nie jest zły typ węgla>? Mam kostkę, którą teraz rozdrabniam, żeby lepiej upchać w piecu, czy jest jakiś sposób na rozpoznanie typu węgla?

a powietrze wtórne jest ,

jacek3773
26-01-2014, 10:15
GS

Strasznie powoli mi się nagrzewa piec, mam temperaturę zadaną 70 stopni i tak żeby doszło od 40 musi zejść ze 2 godziny, zastanawiam się czy przyczyną nie jest zły typ węgla>? Mam kostkę, którą teraz rozdrabniam, żeby lepiej upchać w piecu, czy jest jakiś sposób na rozpoznanie typu węgla?

a powietrze wtórne jest ,

krzych_krak
26-01-2014, 10:16
a powietrze wtórne jest ,

A co ma wspólnego jedno z drugim? Przecież wszyscy trąbicie, że powietrze wtórne powoduje tylko lepsze dopalanie gazów palnych, ale nie polepsza raczej procesu spalania.

scrabie
26-01-2014, 10:41
A co ma wspólnego jedno z drugim? Przecież wszyscy trąbicie, że powietrze wtórne powoduje tylko lepsze dopalanie gazów palnych, ale nie polepsza raczej procesu spalania.
Jeżeli dopalane są gazy palne, to energia nie ucieka do komina tylko zostaje w piecu, co za tym idzie ma coś wspólnego.
Powietrze wtórne jest (klapka uchylona na jakieś 5mm), kierownica zamontowana, miarkownik Afriso (dociążyłem klapkę, bo jest lekka i przy 40stopniach za bardzo ją otwierał, teraz uchyla się na jakieś 3cm), w piecu aż huczy, a temperatura rośnie powolutku. Od 9 jeszcze nie osiągnęła 70 stopni, co za tym idzie wychładza mi się dom.
Jakieś pomysły?

jacek3773
26-01-2014, 10:42
przecież gaz to energia ciepło i na pewna polepsza cały proces
odpaliłem godzinę temu i podnieść temp wody z 20*c bo tyle miałem na piecu do 70*c wymaga czasu

dadi321
26-01-2014, 10:48
oj polepsza ,polepsza przecież dopalenie gazów to dodatkowa energia , przy dobrym dopaleniu większa od tej żaru, jeśli chodzi o rozpalanie to tak niestety jest przy odpalaniu z góry wiąże się to z tym ze piec rozpala powoli warstwę węgla i moc nominalną otrzymujemy po dosyć długim czasie, przecież moc otrzymujemy nie tylko z powierzchni wymiennika ale i z objętości tego co się pali, gdy było ciepło to zaleta ale w czasie mrozów to już problem . Ja radzę sobie tak że na rozpałkę dokładam jeszcze ok łopaty węgla rozpala się ten węgiel szybko i zapewnia kopniaka na start, pomagam też sobie dmuchawą ale wtedy zamykam PW i miarkownik , dopiero po uzyskaniu temperatury zadanej wyłączam dmuchawę otwieram PW i miarkownik

scrabie
26-01-2014, 10:58
Ok, dzięki za szybką odpowiedź, cały czas jeszcze walczę z miarkownikiem, żeby go idealnie wyregulować, dokładam ciężarki na klapkę itp. może to też przyczyna. Zobaczymy jak będzie.

Mario1969/1
26-01-2014, 11:31
witam i jak robaczki u was za oknami w nocy ponad 15 na minusie a bywa że i pod -17 dochodzi w dzień, średnio 10 na minusie czyli teraz przy takiej pogodzie zapytam sie was jak wam idzie palenie ? i utrzymanie temperatury na poziomie +23 w domku ? dzisiaj mamy sobotę, cyklicznie palę co 2 dni /48 h mimo że nadeszły spore mrozy, i tak rozpalone we wtorek , kolejny raz w czwartek i dzisiaj w sobotę, zasyp 18kg, węgiel dobry orzech średnio pali się mi od 35h dochodzi do 40h po czym proces wygaśnięcia peca to ok 5h wtedy grzejniki jeszcze cipłe, 237445237446237452

Cusik Paczka662 motasz cytuję twoje wypowiedzi:

9-12-2013 Tak jak mówiłem po zasypie do pełna a weszło 18 kg zapalone od góry o gdz, 16 w niedzielę , właśnie teraz czyli następnego dnia w poniedziałek o 19 , sterownik wyłączył pompę wody ustawiona na 39 st, grzejniki jeszcze lekko gorące , i tak by było to zrozumiałe paliło się ok, 27 h (Wiarygodne)


Piszesz, 22-11-2013 , że ustawiłeś 40stC na kotle przy zasypie 3/4 ( ok 13kg) paliło ci się 24 godziny ( Okey -wiarygodnie ), ale jak z 18 kg zrobi ci się 35-40 godzin w mrozy ( wg twojego rozpisania mniej wiarygodne).
Co się zmieniło że stało-palność tak ci wzrosła?

Robisz sobie jaja.
Albo ja nie umiem czytać za zrozumieniem.

IIe spalam przy tych temperaturach?
Na samym dole w podpisie w podpisie weekend x 2,5. Dzień roboczy x 2 przy 75m2.
Kocioł 53stC pompa 45

Myjk
26-01-2014, 13:43
GS

Przepraszam za opóźnienie, ale tydzień byłem w Alpach ;) i akurat jak wyjechałem, to następnego dnia złapały siarczyste mrozy w Polsce. We Francji na 1850m było -1sC, na 2700m -6sC ale za to piękne i gorące słońce. Co ciekawe, tam bardzo mało ludzi pali w piecach, większość na prąd (także ośrodki narciarskie) -- a jeśli palą, to też kopcą. ;)

Wczoraj przyjechałem, to było w domu 17 stopni. :P Choć od czasu do czasu był palacz zastępczy -- niestety nie zastosował się (z lenistwa) do moich próśb, instrukcji i dorzucał opał od góry bez czyszczenia. Rezultat, piec jest w opłakanym stanie. Miałem dzisiaj wchodzić na dach i komin czyścić, ale z temperaturą ciała 39 stopni jakoś mi się nie uśmiecha. Co więcej, wczoraj popędziłem mocno piec (75sC) dorzucając małymi porcjami i dzisiaj zauważyłem, że mój ytong nie dosyć że popękany, to jeszcze świeci na czerwono...


Myjk napisz proszę na czym wsparłeś poziome płytki szmitowe czy są to jakieś kątowniki przyspawane do płaszcza i jakiej grubości są te płytki
To są oryginalne suwnice na których wspierała się równie oryginalna płyta żeliwna w "super" konstrukcji Zębca SWK 21kW. Także w tej kwestii wykorzystałem oryginalne rozwiązania. Płytki są standardowe, połowa grubości cegły szamotowej -- jak poniżej opisał w przybliżeniu camel1.


jest to po dużym skosie, ale. I ..tu jest duże ale, te płytki zakładam jak dobrze się rozpali. Rękawice.:yes:
Ja kładę od początku. Jeśli tego nie zrobię, to zbyt mocno się rozpala. Tzn. tak było przy wysokich temperaturach. Dzisiaj wieczorem rozpalam poprawnie. Ciekaw jestem stałopalności przy tak niskich temperaturach na zewnątrz.

Dikij.Petia
26-01-2014, 14:22
DS

To jak regulować i czym w moim piecu jak podac powietrze do palnika ? Przypominam dolne spalanie ruszt zmiejszonu po długości z tylu pieca miedzy sciana tylna a wiszacym wymienikiem weszlo póltora xegły szamotowej na dzien dzisiejszy kolko w drzwiczkach zasypowych jest zamkniete reguluje klapa popielnika miarkownik szczelina jak dojdIe do zadanej temperatury ok 2 mm przeciaga do 5 stopni

Wszystko zrobiłeś prawidłowo, teraz masz PG i PW podawane przez ruszt z popielnika. Nie mówiłem podawać przez drzwiczki zasypowe, tylko poprawiłem Cie, bo nazwałeś to powietrzem wtórnym, a to jest PG. To że przeciąga, to nie zwracaj uwagi, chyba że zacznie przeciągać na 10°-20°. Wtedy trzeba by zmniejszyć ilość palącego się węgla-cegiełką przed wiszącym wymiennikiem zmniejszyć wysokość wlotu palnika i/lub zmniejszyć palenisko, jak koledzy cysiokysio , Łyk& lub ja:
237598

paczka662
26-01-2014, 14:29
Cusik Paczka662 motasz cytuję twoje wypowiedzi:

9-12-2013 Tak jak mówiłem po zasypie do pełna a weszło 18 kg zapalone od góry o gdz, 16 w niedzielę , właśnie teraz czyli następnego dnia w poniedziałek o 19 , sterownik wyłączył pompę wody ustawiona na 39 st, grzejniki jeszcze lekko gorące , i tak by było to zrozumiałe paliło się ok, 27 h (Wiarygodne)


Piszesz, 22-11-2013 , że ustawiłeś 40stC na kotle przy zasypie 3/4 ( ok 13kg) paliło ci się 24 godziny ( Okey -wiarygodnie ), ale jak z 18 kg zrobi ci się 35-40 godzin w mrozy ( wg twojego rozpisania mniej wiarygodne).
Co się zmieniło że stało-palność tak ci wzrosła?

Robisz sobie jaja.
Albo ja nie umiem czytać za zrozumieniem.

IIe spalam przy tych temperaturach?
Na samym dole w podpisie w podpisie weekend x 2,5. Dzień roboczy x 2 przy 75m2.
Kocioł 53stC pompa 45

Zapraszam do mnie na 2 dni, Ty kładziesz jeden tysiąc zł na piec i ja,,, jak pali się na zasypie całym czyli ok, 18 kg mniej jak 40 h zabierasz moje tysiąc zł , jak pali się 35- do 40 h ja zabieram twoje tysiąc złotych, / z racji że obecnie palę bez przerw, czyli po wygaśnięciu natychiast zasyp i rozpalenie kolejnego pieca , na kolejne dwa dni / w mieszkamiu jest tak ciepło ze temperatura jest nie mniejsza jak 23 do 24 stopni --- w zwiąsku z tym zostało zrobione 1, zmiejszony dolot powietrza w górnych drzwiszkach / czyytaj u innych kiierownica/ oraz na miarkowniku ustawienie na max 55 stop[ni, --- co wg, praw fizyki wydłuża proces palenia, ////////// - jak jedziesz autem 200 na h a jedziesz 90 h kiedy ci spali mniej paliwa ? i podobnie jest z piecem ,,, mam tak nagrzane mieszkanie że wystarszy podtrzymać tylko by grzejniki były nie gorące, a ciepłe, u mnie rękie parzy grzejnik a jest jedynie gorący nawet mocno ciepły a nie gorący, Jak palę z przerwą jednego dnia od wygaśniecia lub bywa 2ch dni - jak na zewnątrz było np, 0 lub + 3 ustawienia mam na mocniejszą temperaturę, wtegu mam grzejniki mocno gorące, i na piecy na wyjściu conajmniej 65 // obecnie mam 53 stopni, Kiedy wpadasz na testy, mojego palenia, Twoje 1000 zł będzie na węgiel na przyszły sezon ,,,, albo TY będziesz miał moje 1000 zł na opał,, Moja propozycja jest naprawdę poważna nie tylko dla ciebie, Czekam na chętnego ,, oraz nauczę czuć piec , oczywiście jak się ma dobry piec i dobry opał,, Pozdrawiam u mnie nauka i razy za fri,,,a wasze śmianie , mam w ,,,, wiecie gdzie,, bo ja palę mimo mrozów raz na 48 h i mam w domku nie mniej jak 23 stopnie,, - rozumie że was krew zalewa, ale to mne już mniej interesuje, i TY możesz dla mnie nawet spac w kotłowni , jak tam bywam raz na 48h i nie dłużej jak 30min, Trzymać się ciepło, Myjk Ma na narty w Alpy ,,, dobre a na piec mu dobry szkoda, uczy tu ludzi palić a sam nie potrafi, Miałeś napisane wymień piec na dobry nie tylko przezemnie, a Teraz ja jadę na narty, / twardość nart 12 bucika 110 / Myjk jak się zna to wie co i jak ,,,:bye:

Dikij.Petia
26-01-2014, 15:22
GS
Płytki są standardowe, połowa grubości cegły szamotowej -- jak poniżej opisał w przybliżeniu camel1.
Ja kładę od początku. Jeśli tego nie zrobię, to zbyt mocno się rozpala. Tzn. tak było przy wysokich temperaturach.
A nie próbowaliście te płytki łożyć na węgieł? Ja jeden raz spróbowałem palenia od góry, to ułożyłem ich na palący się węgiel i one powoli w trakcie palenia schodziły na dól. Właśnie pod nimi koks miał największą temperaturę.

Myjk
26-01-2014, 16:02
A nie próbowaliście te płytki łożyć na węgieł? Ja jeden raz spróbowałem palenia od góry, to ułożyłem ich na palący się węgiel i one powoli w trakcie palenia schodziły na dól. Właśnie pod nimi koks miał największą temperaturę.
Próbowałem w różnych konfiguracjach, aczkolwiek to upierdliwe jest -- trzeba te płytki za każdym razem wygrzebywać. Poza tym jakoś szczególnie nie zauważyłem różnicy, toteż przestałem tak eksperymentować.

Mario1969/1
26-01-2014, 16:25
Paczka662 mnie krew nie zalewa. Przeczytaj swoje posty i wysnuj wnioski . Nie napisałem, że nie wierzę tylko, że z twoich postów tak wynika. Cieszy mnie to , że Ci się pali 40h i 18kg węgla. Tak dalej trzymać, i nie zaperzaj się więcej.

scrabie
26-01-2014, 16:41
Paczka662 ile masz uchyloną klapkę PW? u mnie teraz jest po 12h stałopalności, ale piec na 70 ustawiony, podejrzewam, że jak się dom dobrze rozgrzeje to będę mógł zjechać spokojnie do 60 i wydłużyć czas palenia.

soplix
26-01-2014, 17:13
DS


Wszystko zrobiłeś prawidłowo, teraz masz PG i PW podawane przez ruszt z popielnika. Nie mówiłem podawać przez drzwiczki zasypowe, tylko poprawiłem Cie, bo nazwałeś to powietrzem wtórnym, a to jest PG. To że przeciąga, to nie zwracaj uwagi, chyba że zacznie przeciągać na 10°-20°. Wtedy trzeba by zmniejszyć ilość palącego się węgla-cegiełką przed wiszącym wymiennikiem zmniejszyć wysokość wlotu palnika i/lub zmniejszyć palenisko, jak koledzy cysiokysio , Łyk& lub ja:
237598

Oki czyli powietrzem wtórnym czyli ta klapa popielnika ma regulować miarkiwnik tak ? To powiedz mi to powietrze głoene czyli to e drzwiczkach zasypowych jak tym regulować i do czego służy

klaudiusz_x
26-01-2014, 20:54
Padł MCI od Boleckiego.
Dziś wieczorem o godzinie 20 wchodzę do kotłowni (pora kolejnego rozpalania), widzę coś dziwnego, klapa od PG zamknięta, na sterowniku widzę temperaturę.
Myślę, wyłączę i ponownie włączę sterownik i robię to.
Po ponownym włączeniu słyszę 2 takie ciche pyknięcia, coś w stylu przeskoku iskry w momencie zakładania klemy na akumulator w samochodzie.
Komplet zakupiłem końcem listopada zeszłego roku. Miarkownik wytrzymał 2 miesiące. Bezpiecznik dobry, jest prąd z obu stron bezpiecznika. Sprawdzałem próbówką.

EDIT.
Padł rezystor.
Po wymianie na nowy wszystko jest ok.

Dikij.Petia
26-01-2014, 22:25
DS

Oki czyli powietrzem wtórnym czyli ta klapa popielnika ma regulować miarkiwnik tak ?
Tak, tylko powtórzę, przez tą klapę idzie Ci i wtórne i główne.

To powiedz mi to powietrze głoene czyli to e drzwiczkach zasypowych jak tym regulować i do czego służy
lepiej drzwiczki trzymać szczelne. Poszukaj, o tym już było pisane.

yareka
26-01-2014, 22:45
Padł MCI od Boleckiego.
Dziś wieczorem o godzinie 20 wchodzę do kotłowni (pora kolejnego rozpalania), widzę coś dziwnego, klapa od PG zamknięta, na sterowniku widzę temperaturę.
Myślę, wyłączę i ponownie włączę sterownik i robię to.
Po ponownym włączeniu słyszę 2 takie ciche pyknięcia, coś w stylu przeskoku iskry w momencie zakładania klemy na akumulator w samochodzie.
Komplet zakupiłem końcem listopada zeszłego roku. Miarkownik wytrzymał 2 miesiące. Bezpiecznik dobry, jest prąd z obu stron bezpiecznika. Sprawdzałem próbówką.

Sprawdź czy ci się nie wyłączył po przegrzaniu, wtedy chyba musi spaść temperatura. A poza tym widzę że jesteś niezadowolony jeśli chcesz to wezmę go od Ciebie i pozbawię problemów. Kup sobie coś innego wtedy dopiero cię szlag trafi i może będziesz chciał odkupić...

Last Rico
26-01-2014, 22:45
Przepraszam Patryku 1999 że tak długo czekasz, z czasem słabo…
Zatem jeśli chcesz z kotła zrobić GS, to wytnij wiszący wymiennik a płaszcz
zaspawaj (info. dla kolegów, ja nikogo nie zachęcam do tak głębokich zmian
tu jednak kolega Patryk jest spawaczem). :) To jest trudna praca, ale w ten
sposób powiększysz komorę zasypową kotła o tę część - która obecnie jest
martwa. Proporcje nie będą może jakieś rewelacyjne, jednak nic więcej nie da
się zrobić, bo by trzeba było właściwie nowy kocioł pospawać.

Proponuję przed podjęciem się tak głębokiej przeróbki, spróbuj jednak kocioł
przerobić na DS. Może ci się spodoba? Jeśli nie, to zawsze możesz ciąć
wymiennik i więcej miejsca na węgiel wygospodarować. Lato podobno idzie.
:D

Jeszcze jedno, jeśli już byś się zdecydował na wycięcie pionowego wym.
to przemyśl również wycięcie pierwszego od dołu poziomego wymiennika.
Co to da? Zwiększysz wysokość komory spalania i zmienisz kierunek ruchu
spalin. Ilość i powierzchnia wymienników pozwala na taki zabieg. Zresztą -
zawirowywacze są od tego żeby sprawność wymienników poprawić.
Pozdrowienia. :)

paczka662
27-01-2014, 04:40
Paczka662 ile masz uchyloną klapkę PW? u mnie teraz jest po 12h stałopalności, ale piec na 70 ustawiony, podejrzewam, że jak się dom dobrze rozgrzeje to będę mógł zjechać spokojnie do 60 i wydłużyć czas palenia. u mnie w górnych dzwiczkach jest przekręcane kółeczko i jak przekręcajac - otwiera robi sie jedna szczelinka o długości ok, 2 cm i po otwarciu ustawiam obecnie przy nagrzanym mieszkaniu na max 3 -4 milimetry, przekręcajac dalej , może byc otwarta na nawet 8-10 milim, a przekręcając dalej otwiera się po przeciwnej str, 2 ga podobna szczelinka przy makimalnym rozwarciu - obie szczelinki mają po spokojnie nawet do 10 milim, każda i tak je mam otwarte przy rozpalaniu jedynie czyli przez ok 15 min, po rozpaleniu i uzyskaniu na wyjściu wody temperat, na poziomie minim, 50 stopni zmiejszam ,przy nagrzanym mieszkaniu / palac teraz cyklicznie / na jak napisałem ok 3 do 4 milim, czyli jak jest w piecu mały płomień widac taki klin Trzeba indywidualnie piec wyczuć,miarkownik mam ustawiomy na 55 -57 stopni co daje mi wodę na wyjściu średnio na poziomie od 50 do 58 sopni przy 40 h palenia ta wartość się zmnienia a na powrocie odpowiednio od 45 do 52 / kobiety za pierwszym razem tez nie wyczujesz co i jak lubi / i z piecem jest podobnie , ja wiele ustawień zmieniałem az doszedłem do wartości mi idealnych , ja zapinam piec u siebie jak tempomat w samochodzie , na wyczucie wcześniej spraktykowane, nie może byc kilka h wiecej a potem mniej i znowu wiecej, u mnie czopuch da sie dotknąc ręką, nie parzy , ale jak tylko ręka pociągne za dolną klapkę, to po małej chwili słychac jak zaczyna piec huczeć i u mnie podniesienie temperatury na wyjściu z pieca nie stanowi żadnego problemu, kwestia ustawień,
Tak jak TU pewna osoba jaką wszyscy znają i poważają z czytanych postów od począdku przekonuje do czystego palenia od góry tak ja przekonuję , ze zimę mamy co rok i to bywa że okres grzewczy mamy po 6 miesięcy i warto zainwestować w dobry piec - ale i dobry węgiel nie taki za 450 zł a za 750 zł za tonę - ja wybieram popiół w postaci mąki tak sie dopala idealnie i to w niewielkich ilościach,,,, by potem w kotłowni bywć raz na dwa dni i to max 30 min, ale jestem tu za to że mam sprawne i ekonomiczne ogrzewanie krytykowany, - bo u wielu tu piszacych - dobry palacz to brudny palacz a ja w kotłoni nie siedzę jak inni po kilka h na dobę co mnie krytykują, bo Polak jak wiadomo , lubi nażekać motac i wiązac drutami co na tym forum można wyczytać w 60% postów, juz raz napisałem dobrego samochodu sie nie tuninguje/ przerabia, jedynie sie uczy prawidłowo eksplatować, ostatno rozpaliłem w sobotę o godzi, 17 ,,, dzisiaj mamy poniedziałek, powinno wygasać w godzinach 8 - 10 rano, co nie znaczy ze grzejniki beda odrazu zimne grzejniki sa jeszcze lekko ciepłe przez kolejne 3 - 4 h i tyle trawa proces wygaszania się pieca jaki małe ale jeszcze ciepło nadal daje,

paczka662
27-01-2014, 05:25
237768237769237770237771
scrabie - wkleiłem kilka fotek dla ciebie , na górnych drzwiczkach zasypowych ten piec ma takie jak widac na zasadzie pokrętła otworki , szczelinki --- i to jest moja kierownica , jaka u mnie wystarcza w sposób idealny do dawkowania powietrza od góry, by osiągnąć efekty jak dla mnie b, zadawalające i ja swój piec jak za lejce konia trzymam na 1, miarkowniku 2, na dolocie powietrza w dzwiach górnych ,,, ale to wymaga kilku paleń na zasadzie prób jakie nie przyniosły zadawalających efektów lecz po seri prób, i wyczuciu pieca , mam go w garści ---- jedna jedyna poprawka jak sa wiatry silne jakie mieliśmy niedawno te ustawienie jeszcze zmiejszam,

pawel3410
27-01-2014, 08:00
Do paczka662
Jeżeli nie zauważyłes tego wcześniej, to napisze Ci, że wszyscy krytykowali Cie nie za to ile Ci kocioł trzyma, tylko za ton Twoich wypowiedzi. Przeczytaj swoje wcześniejsze posty to może zrozumiesz. Dwa ostatnie najbardziej wartościowe i bez głupich docinek. Tak trzymać!
Co do spalania, teraz palę rano i wieczorem, trzyma po 10 godzin, na dobę ok 30kg. Dużo. Wegiel po 720pln. Tez dużo.

Myjk
27-01-2014, 11:00
Zdam relację z palenia przy -12 w nocy. Stałopalność nie spadła nic a nic -- jest dobrze. Paliło się tyle samo czasu (12kg ->14h przy 60sC wyjścia z pieca) co przy +5sC na zewnątrz. Ale, tym razem idealnie czysto i w popiół poszło wszystko. Wymiennik jest biały. Prawdopodobnie dlatego, że startowałem na mocno rozgrzanej instalacji, piec palił się jednostajnie i nie nastąpiło przegrzanie zasypu i co najważniejsze, palił się bez przerwy (czyli zasyp nie przysnął). Teraz korci mnie, żeby wypróbować drugą, niedawno przedstawioną przeze mnie w szkicach konstrukcję, wykorzystując płytę żeliwną i palniki z cegieł szamotowych. :D

Zmartwił mnie tylko ytong, bo się zwyczajnie stopił... Nie wiem czy to kwestia tego, że miałem porobione stosunkowo małe "cegiełki" na zakładkę, czy po prostu ten materiał tak ma. W każdym razie po tygodniu bez czyszczenia (zgroza) wczoraj wygrzebywałem z paleniska coś a'la koks, tylko były to dużo bardziej fikuśne kształty niż koks i dużo twardsze. Szkoda znowu, bo materiał łatwy w obróbce i bardzo lekki. Wytrzymywał niższe temperatury, ale przy wyższych już poległ. Teraz pytanie zachodzi, czy zdegradowałby się równie szybko przy poprawnym paleniu bez dorzucania paliwa na zasyp jak to miało miejsce przez ostatni tydzień? Odpowiem sobie na to pytanie zapewne za jakiś miesiąc. :)

pleban68
27-01-2014, 13:39
Witam ,
dawno nie pisałem chociaż forum śledzę na bieżąco.Moim głównym problemem jest smoła w wymieniku i zbyt szybkie spalanie zasypu. Kocioł przewymiarowany, komora zmniejszona szamotem na tylnej ściance. Wilk19 według producenta idealny na moje 140 m2. Palę od góry od kiedy trafiłem na to forum, ale widzę że muszę pozbyć się dmuchawy co odwlekałem do tej pory. Moc dmuchawy zmiejszona do minimum na jakie pozwala sterownik tzn 20%, ale i tak chyba rozpala wsad, bo jest dym i smoła w wymieniku. Zdecydowałem się przejść na miarkownik, ponieważ do palenia węglem dmuchawa jest zbędna. Potrzebuję porad w kwestii montażu miarkownika, a mianowicie czy mogę podłączyć go do klapki od muchawy zamiast przerabiać drzwiczki oraz czy mogę wykorzystać sterownik od muchawy ( płomyk pid )? Może jeszcze jakieś sugestie co do zmian w moim kotle, za wszystkie będe bardzo wdzięczny.

http://stalmir.com.pl/?kociol-wilk.html#tabs-2

paczka662
27-01-2014, 16:52
mój ton jest niezmiennie ,,, szyderczy,,, --- pawel3410 a dlaczego , czytaj skoro śledzisz moje posty,,, napisałem wielokroć, 70% tu piszacych to ,, niczym Adam słodowy ,, i ze starego zrytego zębem czasu pieca z czasów wczesnego Gierka,, metodą cegły, brechy, i kawałka złomu modzi , kleci i ,,, narzeka ,, ze mu a to fuka, a to sie nie pali jak trzeba ,,, stare samochody sa odreustarowane i do podziwiania a nie dalszej eksplatacji, a stare piece 20 , 30 letnie na złom sie wywala, koszt nowego pieca i to z wielką sprawnościa, to koszt mniejszy jak opał na 2 sezony grzewcze, a jezeli się wydaje kase na wakacje , inne przyjemności to zimą ba, nie tylko bo 6 miesięcy mamy sezon grzewczy, trzeba się męczyć w kotłowni 5 x dziennie , zatem tej męki pozostało tu wielu , narzekajacym, jeszcze conajmniej 90 dni, Ja dzisiaj ponownie po godz,16,, zasym 18 kg, zajeło mi to 20 min, ze sprzataniem kotłowni, kolejna wizyta w kotłowni środa po obiadku, Do miłego -- a u was robaczki jak ????
Jeszcze fotka z dzisiaj , przy kolejnym rozpalaniu moje dzwiczki , białe niczym obsypane mąką --- a uwas , robaczki ???? 238002238003

toomm
27-01-2014, 17:11
paczka662

ty chyba nie widziałes jak czysto mozna.....

andrzej9923
27-01-2014, 17:39
paczka662
Czym ty sie tak podniecasz?Te twoja podnieta swiadczy ,że nie masz pojecia o paleniu i stratach ciepla w domach.
Ogrzewasz mieszkanie podobne jak srodkowe mieszkanie w bloku gdzie nie ma strat ciepla zwiazanych z dachem,scianami i podloga.Nie pamietam ile masz scian sasiadujacych z innymi mieszkaniami cos tam bylo.Masz normalny kociol jak wielu tu na forum,jest przewymiarowany ladujesz go do pelna ,chata ma niewielki zapotrzebowanie na cieplo ,nastawiasz na kotle 55st i miarkownik otwiera klapke np raz na godz na 5 min.Ot i cala tajemnica twojego nadzwyczajnego ogrzewania.
Zaczynij ogrzewac chate gdzie dachem spierdziela z 30% ciepla ,plus sciany i podloga przy gruncie to pogadamy.
A teraz to palisz mozna to powiedziec ocieplona koza.
Mozesz podac jaka masz temp powrotu przy temp zasilania np 55st?

sagar
27-01-2014, 18:14
Witam Wszystkich
Czytam forum od jakiegoś czasu i w miarę postępów przerabiam piec Ddefro Optima Komfort -20kW.
Mój domek to typowy sześcian z lat 70-80,grube mury z pustaków betonowo-żużlowych o pow. ok 180m k.- nie ocieplony ,okna plastikowe.
Instalacja c.o. typowa stalowa bez zaworów 3D,4D,grzejniki aluminiowe na parterze to:3x20 żeber,1x15żeber,3x5żeber na piętrze 2x20żeber,1x15 żeber1x5 żeberek.-na piętrze lekko odkręcone aby nie zamarzły.
Przeróbki pieca to: powiększony wlot PG, zrobiona KPW , tylna i przednia ścianka w piecu obłożona szamotem cegły stoją na krótkim boku pionowo.
Kominek ceglasty wysokości około 8m ,przekrój kwadrat ok 15cmx15cm. Piec stoi w podpiwniczeniu i do komina podłączony jest rurą stalową fi180,
Moim największym problemem jest to że nie mogę nagrzać domu, temp. w domu to 16-17 stopni wilgotność 55-60 procent ,
temp na piecu to średnio 50st. Poza tym klapka PG się nie domyka,piec często nie dochodzi do zadanej temperatury,spalanie mam20 kg/15 h.
Jak Panowie mogą to niech mi coś poradzą. Z góry DZIĘKUJĘ :rolleyes:

Myjk
27-01-2014, 18:27
Poza tym klapka PG się nie domyka,piec często nie dochodzi do zadanej temperatury,spalanie mam20 kg/15 h
Czemu zmniejszasz komorę skoro piec nie dochodzi do zadanej? Wg mnie musisz dobrze wygrzać dom i instalację, a potem dopiero ew. zmniejszyć piec.

dadi321
27-01-2014, 18:51
paczka662
Też kedyś tak myślałem jak ty co to ogrzać dom , miałem 75 m2 w starej kamiennicy na trzecim piętrze , paląc od dołu na dmuchawie bez żadnego wysiłku osiągałem stałopalność w granicach 24-36h na widerku węgla czyli ok 10kg , myślałem że ludzie są tępi jak można na domek 100m2 spalać 5ton węgla i jeszcze mieć niedogrzane toż to jakaś paranoja ja spalałem góra 2 tony na sezon, no i zaczęło się kupiłem dom z lat 70 palę teraz ok 30 kg na dobę na 100m2 i już wiem że dom i mieszkanie to dwie różne sprawy , więc nie podniecaj się tak swoimi osiągami bo to żadna rewelacja a jeszcze ci żyłka pęknie
trochę więcej szczunku dla ludzi

pawel3410
27-01-2014, 18:57
do paczka662
przeczytaj jeszcze raz co napisał andrzej...

a poza tym wbrew Twojemu przekonaniu nie każdego stać na nowy kocioł lub wymianę zaraz po zakupie bo sprzedawca wcisnął byle co. Ja swój kupiłem 2 sezony temu i według Ciebie mam go wymienić? niestety nie stać mnie dlatego ja i wielu podobnych bede sie bawić jak slodowy. w przeciwieństwie do Ciebie bez żadnych ironicznych tekstów. a biały nalot to mam nawet jak sie pali po "chamsku". nie jest to żaden wyznacznik.

dadi321
27-01-2014, 19:21
A zapomniałem dopisać teraz podczas mrozów -10 poszedłam do tego mieszkania żeby sprawdzić co tam z centralnym czy czasem nie zamarzło i co się okazało że w mieszkaniu jest +6Co a w tym domu zeszłej zimy przy -5 woda zaczęła zamarzać musiałem dolać glikolu wnioski pozostawiam bez komentarza

yareka
27-01-2014, 19:45
Witam Wszystkich
Czytam forum od jakiegoś czasu i w miarę postępów przerabiam piec Ddefro Optima Komfort -20kW.
Mój domek to typowy sześcian z lat 70-80,grube mury z pustaków betonowo-żużlowych o pow. ok 180m k.- nie ocieplony ,okna plastikowe.
Instalacja c.o. typowa stalowa bez zaworów 3D,4D,grzejniki aluminiowe na parterze to:3x20 żeber,1x15żeber,3x5żeber na piętrze 2x20żeber,1x15 żeber1x5 żeberek.-na piętrze lekko odkręcone aby nie zamarzły.
Przeróbki pieca to: powiększony wlot PG, zrobiona KPW , tylna i przednia ścianka w piecu obłożona szamotem cegły stoją na krótkim boku pionowo.
Kominek ceglasty wysokości około 8m ,przekrój kwadrat ok 15cmx15cm. Piec stoi w podpiwniczeniu i do komina podłączony jest rurą stalową fi180,
Moim największym problemem jest to że nie mogę nagrzać domu, temp. w domu to 16-17 stopni wilgotność 55-60 procent ,
temp na piecu to średnio 50st. Poza tym klapka PG się nie domyka,piec często nie dochodzi do zadanej temperatury,spalanie mam20 kg/15 h.
Jak Panowie mogą to niech mi coś poradzą. Z góry DZIĘKUJĘ :rolleyes:

Przy obecnych temperaturach i takim domku to z 70oC na kotle mogło by być a nie 50 ;) Te cegły bym wywalił może są luźno i lewe powietrze przez nie przechodzi nie pozwalając w początkowym okresie na osiągnięcie zadanej temperatury.

klaudiusz_x
27-01-2014, 20:51
Sprawdź czy ci się nie wyłączył po przegrzaniu, wtedy chyba musi spaść temperatura. A poza tym widzę że jesteś niezadowolony jeśli chcesz to wezmę go od Ciebie i pozbawię problemów. Kup sobie coś innego wtedy dopiero cię szlag trafi i może będziesz chciał odkupić...
Z zestawu od Boleckiego jestem zadowolony.
Miarkownik działa. Padł rezystor, już go wymieniłem.

Kanarek66
27-01-2014, 21:11
Panowie.Żal czytać. W tym wątku bluzgi ,na moim ulubionym forum o kanarkach bluzgi .Czasy nastały. Anonimowość. Ogarnijcie się ludzie. Szanujmy się, raz się żyje.
Pozdrawiam.

Last Rico
27-01-2014, 21:38
mój ton jest niezmiennie ,,, szyderczy,,,

No właśnie, dlaczego zaraz szyderczy??
My nie ściągamy tu szyderców, ale ludzi konstruktywnych. :D

Kolego Paczka 662, wszyscy podziwiamy twoje wyniki stałopalności.
Masz rację że odpowiedni kocioł to 92% sukcesu i że twoje Ogniwo Biecz
jest takim właśnie kotłem. ;) Mam jednak prośbę do ciebie, osobistą prośbę.
Zanim coś napiszesz, zastanów się wcześniej - czy twój big wpis - komuś
innemu, być może całkiem nowemu w tym wątku - w czymkolwiek pomoże?

Jeśli uznasz że tak - to pisz.
Jeśli nie, to proszę cię, czytaj.
Pozdrowienia. :)

Last Rico
27-01-2014, 21:52
Ja też uważam że to jest wspaniały wpis - bo zachęca ludzi którzy jeszcze
się wahają. A czy to da się w ogóle rozpalić węgiel od góry?? Naprawdę
da się??? Da się, da się, co widać po poście nowego kolegi Bystrych.
Witaj Bystrych :D
----------------

Tak przy okazji.
Czytam że macie problemy z ładowaniem ponownego cyklu, tzn. z pyłem
podczas czyszczenia kotła po skończonym spalaniu. Chciałbym BARDZO
wyraźnie napisać, że ekologia - to nie tylko dbanie o nasze żony i dzieci.
To również dbanie o siebie. Nie możecie w żadnym wypadku wdychać
pyłów kamiennych. Trzeba wiedzieć że
te pyły bardzo się różnią (na plus) od pyłów uwalnianych z komina podczas
brudnego spalania bo w popielniku nie już ma żadnych dioksyn ani furanów,
nie ma także benzo(a)pirenu, czyli b. toksycznych substancji. Od tej strony
pył jest bezpieczny! Jednak wdychanie pyłów (nawet nieaktywnych chem.)
nie jest obojętne dla organizmu. O ile sam pył węglowy - nie jest jakoś bardzo
szkodliwy [organizm potrafi go usuwać z płuc], to pyłów kamiennych - czyli
popiołów, płuca już same nie usuną. Wdychane pyły kamienne tworzą tzw.
pylicę płuc, to choroba zawodowa, trzeba więc uważać na taką ekspozycję.
----------------

Po pierwsze, jeśli palicie zgodnie z tut. zaleceniem, to akumulujecie ciepło
w podłogach, murach i meblach. Poczekajcie więc ---- aż w kotle wygaśnie.
Wtedy w domu temperatura nieco się obniży, może być, że spadnie nawet
o jakieś 2*C. Przeżyjecie i wy - i wasze rodziny także przeżyją. :D Dawniej
w domu spadało o wiele więcej, mimo że spalaliście góry węgla. Nie ma więc
po co żaru przenosić - jeśli to nie jest naprawdę konieczne.

Po drugie, lampa nagłowna i maska na twarzy za grosze. To coś, co trzeba
koniecznie zakupić. Maskę proponuję zakładać zwłaszcza podczas każdego
gruntownego czyszczenia wymienników kotła (najmniej raz w tygodniu).

Po trzecie, każdy kocioł powinien (wiem że tak niestety nie jest) powinien
być zaopatrzony w tzw. ruszt pionowy. A ruszt pionowy powinien mieć małą
szczelinę na dole (pomiędzy rusztem poziomym a pionowym) szczelinę -
w którą - wkłada się pogrzebacz i NAJPIERW OCZYSZCZA SIĘ POPIÓŁ
z pyłów lotnych, a dopiero ewentualnie potem przenosi się oczyszczony żar
do pustego popielnika - żeby następnie wylądował na górze nowego zasypu.
Jednak - czerwony żar przenosi się tylko podczas najsilniejszych mrozów,
gdzie utrata ciepła w niektórych domach jest na tyle duża, że nie można
czekać aż CAŁY koks się wypali.

Po czwarte, podczas czyszczenia kotła warto otworzyc RCK (jeśli ktoś ma),
spada wtedy podciśnienie w kotle i pyły lotne nie są już unoszone w górę
do wymienników (nie brudzą ich). Jeśli nie mamy RCK, możemy otworzyć
wyczystkę komina, a nawet drzwi zasypowe. Oczywiscie trzeba sprawdzić
czy pyły nie wychodzą przez te drzwi (b.słaby ciąg) na kotłownię. W świetle
lampy nagłownej doskonale widać ------ czy pyły wychodzą z kotła czy nie.

Po piąte, pozdrawiam wszystkich świadomych Spalaczy. :D

QIM
27-01-2014, 21:56
--> Last Rico
Po Twoim wpisie o wartości opałowej gazów wytlewnych tudzież koksowniczych zostało zasiane ziarno wątpliwości, czy aby energia produkowana przez spalanie tychże nie jest w około 50% pożytkowana na rozkład substancji węglowej w naszych kotłach, co daje realną wartość opałową tychże gazów na poziomie koksu.
Czy można liczyć na słowo komentarza w tej kwestii?

Delphion1
27-01-2014, 21:59
Panowie to nie miejsce na takie zachowanie!
Mam nadzieję,że wystarczy tym razem ostrzeżenie ?
Pozdrawiam

zygar
27-01-2014, 22:54
Last Rico dobrze że napisałeś o szkodliwości pyłów . Mogę to potwierdzić z własnego doświadczenia , zima nie pyli nic na dworze ,a ja zastanawiam się skąd dolegliwości. Dziękuję i pozdrawiam - od jutra maseczka.

scrabie
28-01-2014, 02:20
Sagar miałem niedawno taką samą sytuację, dom nieocieplony, przez strop spiernicza mnóstwo ciepła, pomyślałem sobie czas kupić dmuchawę, a nie latać co i rusz do pieca rusztować, zamykać otwierać, patrzeć czy się pali. I tak trafiłem na to forum, troche poczytałem pomyślałem i stwierdziłem, że czas na przeróbki. Spawarka, diaks, zakup miarkownika i do boju. Niestety przerabiałem piec w mega mrozy, temperatura w chałupie 14 stopni, bo piec pół dnia nie latał. Rozpalam, ustawiam miarkownik na 60 i ........ Po trezech dniach myślałem, że będę miał rozwód. W domu zimno, żona wkurzona, ja otępiały, bo pali się w najlepsze od kilku dni. Wreszcie wpadłęm na mega pomysł podniesienia temperatury na piecu do 70. W domu się rozgrzało, ciepełko szczęście, żona zadowolona, a nawet jeśli temperatura spadnie do 18, bo nie ma komu rozpalić po wygaśnięciu to jest to "cieplejsze" 18 stopni niż wcześniej. Wydaje się, że 18 to 18 i n ie może być cieplejsze, ale jednak jest różnica. Jak mury i meble się już nagrzeją, to jest mega różnica. Podnieś temperaturę na miarkowniku, jeżeli piec nie osiągnie temp. spróbuj wywalić ten szamot i zobacz jak będzie.

Drugą sprawą jest prośba do wszystkich, aby te forum ( jakże pomocne) nie zamieniło się w regularną wojnę na wyzwiska, bo nie o to tu chodzi. Kochani szanujmy się na wzajem i starajmy pomóc innym.

Po trzecie jako, że Last Rico zajrzał na forum: chciałem Ci serdecznie podziękować za ten temat. Dużo wiedzy, dużo pomocy i oszczędności.
Cieszy mnie to, że ktoś ma jeszcze tak bezinteresowną inicjatywę.
Pozdrawiam

defender
28-01-2014, 08:33
Witam,

potestowałem trochę piec przy obecnych mrozach (Elektromet Solei 20 kw)

Wnioski:

- rozpalanie od góry zajmuje przy ciągłej pracy pieca maksymalnie 15 minut x 2 (rozpalam rano i wieczorem) czyli 30 minut,

- osiągnięcie zadanej temperatury czyli 55-60 stopni trwa 1,5 do 2 godzin,

- dymem nie zabijam okolicy,

- przestałem spędzać poranki i wieczory w kotłowni, wiem jak ma być uchylona klapka (wymieniłem drzwiczki od popielnika na takie z klapką pod miarkownik, ktory będę montowac na dniach) i przy ciągłej pracy nie obserwuję już tego zbyt namiętnie.

Problem, który jednak ciągle widzę to stałopalność. Tu wygląda to słabo. Siedem szufli po ok. 2,5 kg każda starcza na 9-10 godzin. W piecu mam szamot na tylnej ściance, kombinowałem już dodawać dodatkowo na jedną boczną ściankę lub na dwie boczne i temperatura spada szybciej. Żeby była jasność, żar dalej jest i to gorący, ale nie utrzymuje temperatury.

Pompa chodzi na 1 biegu w skali 3-stopniowej, załączam ją przy rozpalaniu od 35 stopni. Grzejniki w ilości 9, termostaty na 6 czyli maksie.

Co mogę zmienić? Jakieś pomysły?

defender
28-01-2014, 08:36
Wydaje się, że 18 to 18 i n ie może być cieplejsze, ale jednak jest różnica.



Właśnie dzisiaj z żoną o tym rozmawiałem i tez doszliśmy do wniosku, że jak palimy stale a nie tylko na wieczór to nawet jak temperatura w domu spadnie do 18 stopni to jest jakby cieplej :P Kłóciło mi się to z logiką, ale wiedzę, ze jednak może coś w tym być :)

Myjk
28-01-2014, 09:02
Co mogę zmienić? Jakieś pomysły?
Wymienić szamot na cegły termiczne, względnie gazobeton (ale czy ten wytrzyma, to trzeba sprawdzić empirycznie). Szamot pozostawić ew. tylko na samej górze w miejscu gdzie przez większość palenia szaleje płomień. Możesz spróbować także utworzyć "palnik" -- tj. zmniejszyć samą powierzchnię spalania (tj. palenisko masz np 20x20 to górę ograniczasz do 15x15 (ale tu trzeba mieć idealnie wycyrklowane PW aby wpadało pod rzeczone ograniczenie), lub zastosować deflektor szamotowy (płytka nad miejscem gdzie szaleją płomienie). Do tego odpowiednia regulacja i odpowiedni węgiel. I co oznacza że dymem nie zabijasz okolicy? Leci coś z komina, czy nie leci?

PS ordusiu -- czy rozpoznałeś może mój węgiel? ;)

defender
28-01-2014, 09:17
Wymienić szamot na cegły termiczne, względnie gazobeton (ale czy ten wytrzyma, to trzeba sprawdzić empirycznie). Szamot pozostawić ew. tylko na samej górze w miejscu gdzie przez większość palenia szaleje płomień. Możesz spróbować także utworzyć "palnik" -- tj. zmniejszyć samą powierzchnię spalania (tj. palenisko masz np 20x20 to górę ograniczasz do 15x15 (ale tu trzeba mieć idealnie wycyrklowane PW aby wpadało pod rzeczone ograniczenie), lub zastosować deflektor szamotowy (płytka nad miejscem gdzie szaleją płomienie). Do tego odpowiednia regulacja i odpowiedni węgiel. I co oznacza że dymem nie zabijasz okolicy? Leci coś z komina, czy nie leci?

PS ordusiu -- czy rozpoznałeś może mój węgiel? ;)

Dym leci podobnie jak na filmie instruktażowym zamieszczonym na stronie czyste ogrzewanie. Wiec zgaduję, że wszystko jest ok.

robert1970
28-01-2014, 09:24
Witam forumowiczów.
Zarejestrowałem się tutaj, ponieważ chce bardzo, bardzo podziękować wszystkim piszącym !
Szczególnie dziękuję Last Rico. Nie mam pojęcia Kim jesteś, ale zmieniłeś wiele, oj wiele w mojej chatce :yes: Nie wiem jak trafiłem na Was, ale po kilku godzinach lektury z zapartym tchem rozpaliłem mego 5 letniego zębca kwk 16, ustawiłem klapkę miarkownikiem, suwak w drzwiczek zasypowych i... poszło !!!:yes::yes::yes:
Pierwszy zasyp ok.12kg i czas palenia 10h, za czwartym razem było już full i czas 23h, na ósmym full i 30h ( zjechałem z temp. do 54 *)
Last Rico - nie wyobrażam sobie dziś po 10 dniach palenia tą metodą bym wrócił do przeszłości. Profesorze LR - dziękuję :yes::yes::yes:
Teraz zaczynam edukację wśród znajomych -idzie ciężko, chociaż jeden już pożyczył wiertarkę do otworów dla PW :yes:
Ok. nie zajmuje czasu, ani miejsca, dziękuję !

Myjk
28-01-2014, 10:00
Dym leci podobnie jak na filmie instruktażowym zamieszczonym na stronie czyste ogrzewanie.
Patrzyłeś z poziomu komina, czy z dołu? Pytam, bo dymek "pod słońce" może być biały albo zupełnie niewidoczny. Jednak obchodząc dom od drugiej strony dym okazuje się być siwy (czyli nie pali jednak idealnie czysto). Trzeba na to uważać podczas obserwacji. Sam się na tym złapałem we wczesnej fazie testów. To może inaczej, jak wygląda u Ciebie wymiennik kotła? Zapodaj jakąś fotę. Jeśli jednak spala się czysto, to może jakie lewe powietrze albo wyjątkowo słaby węgiel albo zarośnięty piec?

defender
28-01-2014, 10:24
Patrzyłeś z poziomu komina, czy z dołu? Pytam, bo dymek "pod słońce" może być biały albo zupełnie niewidoczny. Jednak obchodząc dom od drugiej strony dym okazuje się być siwy (czyli nie pali jednak idealnie czysto). Trzeba na to uważać podczas obserwacji. Sam się na tym złapałem we wczesnej fazie testów. To może inaczej, jak wygląda u Ciebie wymiennik kotła? Zapodaj jakąś fotę. Jeśli jednak spala się czysto, to może jakie lewe powietrze albo wyjątkowo słaby węgiel albo zarośnięty piec?

A co z faktem, że jest dużo gorącego żaru a temperatura spada?

P.S. dym obejrzę jeszcze raz, lewego powietrza nie ma bo pozaklejałem wszystko i jak zamknę piec to gasnie, zarośnięty troche jest sadzą ale odkąd palę od góry to jest suchy i sadza powoli się wypala. Wcześniej mój poprzednik tak palił, ze piec był cały zasmolony, ale to juz dawno zniknęło.

Sadzy jest tak na 1 mm.

Myjk
28-01-2014, 10:46
A co z faktem, że jest dużo gorącego żaru a temperatura spada?
lewego powietrza nie ma bo pozaklejałem wszystko i jak zamknę piec to gasnie
Chodziło mi o lewe powietrze od dołu zasypu, które przechodzi np. za/przez cegły zmniejszające palenisko zamiast centralnie przez żar. Zatem przeciąga PG przez żar i tym więcej im więcej uchylisz PG? Próbowałeś testowo zamknąć PW podczas koksowania i sprawdzić jaki to ma rezultat na temperaturę?

defender
28-01-2014, 11:25
Chodziło mi o lewe powietrze od dołu zasypu, które przechodzi np. za/przez cegły zmniejszające palenisko zamiast centralnie przez żar. Zatem przeciąga PG przez żar i tym więcej im więcej uchylisz PG? Próbowałeś testowo zamknąć PW podczas koksowania i sprawdzić jaki to ma rezultat na temperaturę?

Jak zamknę PW to gaśnie i mam cały piec niespalonego koksu i temperatura spada.

QIM
28-01-2014, 11:34
--> Defender
Czy to przekrój Twojego kotła?


http://images65.fotosik.pl/599/cf42215fadb4144dmed.jpg (http://images65.fotosik.pl/599/cf42215fadb4144d.jpg)
http://images63.fotosik.pl/598/70438be7f4daa0e7med.jpg (http://images63.fotosik.pl/598/70438be7f4daa0e7.jpg)

defender
28-01-2014, 11:42
--> Defender
Czy to przekrój Twojego kotła?


http://images65.fotosik.pl/599/cf42215fadb4144dmed.jpg (http://images65.fotosik.pl/599/cf42215fadb4144d.jpg)
http://images63.fotosik.pl/598/70438be7f4daa0e7med.jpg (http://images63.fotosik.pl/598/70438be7f4daa0e7.jpg)

tak, to mój piec

Myjk
28-01-2014, 11:44
Jak zamknę PW to gaśnie i mam cały piec niespalonego koksu i temperatura spada.
Czyli masz przedmuch PG poza zasypem.

Edit, widzę tam jakieś dysze nadmuchowe (w wersji Wietrznej).... :P

defender
28-01-2014, 11:45
Od razu jeszcze zapytam o cisnienie. Mam skale do 2,6, na zimnym piecu utzrymuje mi się 1,5 bara, przy 60 stopniach 2 bary a przy 70 stopniach 2,3 bara. Czy nie za duże mam ustawione cisnienie na zimnym kotle? Bo jak przy 70 stopniach mam 2,3 to przy 80 pewnie zamknę skalę. Czym grozi osiagnięcie maksymalnego pułapu cisnienia w tym kotle? Wybuchem?

defender
28-01-2014, 11:47
Czyli masz przedmuch PG poza zasypem.

PG mam na drzwiczakch zasypowych (tych na samej górze), po prostu tak jak na filmie instruktażowym dopuszczam tamtędy powietrze.

defender
28-01-2014, 11:48
Żadnych dyszy nadmuchowych nie kojarze w piecu, bo to nie jets wersja wind tylko solei. Czyli ten numer 23 na obrazku.

QIM
28-01-2014, 11:55
1. Czy masz blachę oznaczoną nr 8?
2. Czy występują otwory (dysze nadmuchowe) nr 23? znaczy pod warstwą smoły mogą się ukrywać.

Myjk
28-01-2014, 11:58
PG mam na drzwiczakch zasypowych (tych na samej górze), po prostu tak jak na filmie instruktażowym dopuszczam tamtędy powietrze.
Coś pomieszałeś. PW (Powietrze Wtórne), służy dopalaniu gazów i znajduje się w drzwiczkach zasypowych (5). PG (Powietrze Główne) powinno iść z drzwiczek Popielnika (7). Albo ogólnie rzecz ujmując, poniżej zasypu.

QIM
28-01-2014, 12:07
Ale trzaskacie te posty!

--> Defender

Jeśli jest w kotle element oznaczony nr 8, rozszczelnianie drzwiczek zasypowych gó...o daje, co najwyżej spaliny rozcieńczy.
Jeśli nie ma elementu nr 8 - wymiennik skraca się do jednej półki - kiepska sprawność

gizyd
28-01-2014, 12:19
Od razu jeszcze zapytam o cisnienie. Mam skale do 2,6, na zimnym piecu utzrymuje mi się 1,5 bara, przy 60 stopniach 2 bary a przy 70 stopniach 2,3 bara. Czy nie za duże mam ustawione cisnienie na zimnym kotle? Bo jak przy 70 stopniach mam 2,3 to przy 80 pewnie zamknę skalę. Czym grozi osiagnięcie maksymalnego pułapu cisnienia w tym kotle? Wybuchem?

Witam.Coś nie tak z Twoją instalacją CO. Nie masz zbiornika wyrównawczego (otwartego zbiornika), czy może zamarzł, albo zapchany wylot do naczynia. To co się dzieje w twojej instalacji grozi bardzo silnym wybuchem, najczęściej kotła (najsłabszy punkt) i taka eksplozja potrafi zdewastować kotłownię, rozwalić ścianę, wyrwać okna, naruszyć konstrukcję domu, o najgorszym z udziałem ludzi nie chcę nawet wspominać. Jest to b. poważna sprawa i nie lekceważ jej. Jeśli masz naczynie wzbiorcze zamknięte (którego nie wolno stosować przy kotłach na paliwa stałe, za wyjątkiem zaopatrzonych w wydajny ukłL schładzania) to prawdopodobnie wyszło powiertze z membrany i trzeba je uzupełnić przez zaworek jak do pomp. kół. Oprócz tego proponuję założyć zawór bezpieczeństwa niezależnie od rodzaju instalacji. Ostrzegam, to co piszę to nie są bajki. Miałem okazję widzieć takie wybuchy (przeważnie zamarzło naczyńko na strychu). Widziałem również osoby poszkodowane w tych okolicznościach. Z przerażeniem mówiły- nigdy nie myślałem,że kocioł może być aż tak bardzo niebezpieczny. Jako ciekawostkę podam, że widziałem również instalację CO wykonaną na sztywno, bez naczynia wyrównawczego, zaopatrzoną w manometr. Przed manometrem na taborecie siedział dziadziuś i tak operował dosypywaniem węgla i przysłoną czopucha, aby nie przekroczyć namalowanej na manometrze przy wartości 2 bary czerwonej kreski. Pozdrawiam

Myjk
28-01-2014, 12:35
Jeśli jest w kotle element oznaczony nr 8, rozszczelnianie drzwiczek zasypowych gó...o daje, co najwyżej spaliny rozcieńczy.
Jeśli nie ma elementu nr 8 - wymiennik skraca się do jednej półki - kiepska sprawność
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=5680043&viewfull=1#post5680043

camel1
28-01-2014, 13:15
Do paczka662
Jeżeli nie zauważyłes tego wcześniej, to napisze Ci, że wszyscy krytykowali Cie nie za to ile Ci kocioł trzyma, tylko za ton Twoich wypowiedzi. Przeczytaj swoje wcześniejsze posty to może zrozumiesz. Dwa ostatnie najbardziej wartościowe i bez głupich docinek. Tak trzymać!
Co do spalania, teraz palę rano i wieczorem, trzyma po 10 godzin, na dobę ok 30kg. Dużo. Wegiel po 720pln. Tez dużo.

Już nie chodzi o ton jego wypowiedzi, ale o to, że wprowadza w błąd wielu nowych Czytelników tego forum. U mnie również, kiedy przez dwa miesiące paliłem od góry spalałem około 18kG węgla na dobę. Po kilku dniach mrozu zapotrzebowanie wzrosło, myślę, że 2 razy tyle.Bajki pisał np; P Andersen, czyżby pojawił się nowy bajkopisarz? W postaci kolegi paczka662.Więc życzę Ci kolego, abyś rozpalał we Wrześniu, a po wyciągnięciu popiołu z kotła wyczyścił go w Maju!! To byłby wynik, który naprawdę by nas poruszył. :yes:

defender
28-01-2014, 14:24
Ale trzaskacie te posty!

--> Defender

Jeśli jest w kotle element oznaczony nr 8, rozszczelnianie drzwiczek zasypowych gó...o daje, co najwyżej spaliny rozcieńczy.
Jeśli nie ma elementu nr 8 - wymiennik skraca się do jednej półki - kiepska sprawność

Mam element nr 8 to dobrze czy źle bo już się zakręciłem. Był wymontowany i leżał obok pieca, ale teraz już go mam zamontowany.

defender
28-01-2014, 14:26
Coś pomieszałeś. PW (Powietrze Wtórne), służy dopalaniu gazów i znajduje się w drzwiczkach zasypowych (5). PG (Powietrze Główne) powinno iść z drzwiczek Popielnika (7). Albo ogólnie rzecz ujmując, poniżej zasypu.


Czeski bład. Faktycznie PG idzie z dołu a PW mam w drzwiczkach zasypowych. Tzn. nie są one super szcelne więc jest mała możliwośc dostarczania tamtędy PW..

defender
28-01-2014, 14:37
Witam.Coś nie tak z Twoją instalacją CO. Nie masz zbiornika wyrównawczego (otwartego zbiornika), czy może zamarzł, albo zapchany wylot do naczynia. To co się dzieje w twojej instalacji grozi bardzo silnym wybuchem, najczęściej kotła (najsłabszy punkt) i taka eksplozja potrafi zdewastować kotłownię, rozwalić ścianę, wyrwać okna, naruszyć konstrukcję domu, o najgorszym z udziałem ludzi nie chcę nawet wspominać. Jest to b. poważna sprawa i nie lekceważ jej. Jeśli masz naczynie wzbiorcze zamknięte (którego nie wolno stosować przy kotłach na paliwa stałe, za wyjątkiem zaopatrzonych w wydajny ukłL schładzania) to prawdopodobnie wyszło powiertze z membrany i trzeba je uzupełnić przez zaworek jak do pomp. kół. Oprócz tego proponuję założyć zawór bezpieczeństwa niezależnie od rodzaju instalacji. Ostrzegam, to co piszę to nie są bajki. Miałem okazję widzieć takie wybuchy (przeważnie zamarzło naczyńko na strychu). Widziałem również osoby poszkodowane w tych okolicznościach. Z przerażeniem mówiły- nigdy nie myślałem,że kocioł może być aż tak bardzo niebezpieczny. Jako ciekawostkę podam, że widziałem również instalację CO wykonaną na sztywno, bez naczynia wyrównawczego, zaopatrzoną w manometr. Przed manometrem na taborecie siedział dziadziuś i tak operował dosypywaniem węgla i przysłoną czopucha, aby nie przekroczyć namalowanej na manometrze przy wartości 2 bary czerwonej kreski. Pozdrawiam

Zrobię dzisiaj zdjecia i wrzucę to zobaczycie co tak naprawde mam. Co do tego cisnienia to ostatnio odpowietrzałem piec, nie weim czy to ma jakies znaczenie. Jeżeli chcialbym znizyc to cisnienie to wystarczy, że spuszczę troche wody z pieca, wtedy spada.

Myjk
28-01-2014, 14:52
Mam element nr 8 to dobrze czy źle bo już się zakręciłem.
Ma być zamontowany i ma być tak ustawiony w czasie pracy pieca, żeby wymuszać przepływ spalin przez "dolny" (podwieszony?) wymiennik a nie prosto w górny wymiennik prowadzący do komina. Innymi słowy spaliny mają biec tak, jak strzałki na rysunku.

defender
28-01-2014, 15:56
Wygląda to u mnie tak:

238287238288238289238290238291

Ten czerwony zbiornik to jets ponoć taki wyrównawczy, tak sobie wymyślił hydraulik żeby nie dawać tego na nieocieplony strych. Te białe motylki maja na dole dziurkę, cos jak do odpowietrzania kaloryferów, ponoć to jest jakies zabezpieczenie, tak twierdzi poprzedni własciciel, który to montował.

Czerwone kolanko nad piecem na rurze ma służyć do grawitacyjnego odprowadzania wody jak się zagotuję na piecu, lub jak padnie pompa.

defender
28-01-2014, 16:04
238293238294238295238296238297

defender
28-01-2014, 16:11
238300238301

marcinbbb
28-01-2014, 17:14
W zbiorniku wyrównawczym ( tym czerwonym ) chyba nie ma otworu tylko jakiś czarny "cycek". I mamy odpowiedź dlaczego ciśnienie rośnie. Jednak pozostaje pytanie czy jeśli ta dziura by była ciężar wody w rurach powyżej nie wylał by wody przez naczynie wyrównawcze

gizyd
28-01-2014, 17:26
[QUOTE=defender; Trochę mi ulżyło, bo masz założony zawór bezpieczeństwa, to coś między kotłem i czerwoną bańką. Sprawdż czy działa, wystarczy przekręcić na chwilę kurek tego zaworu, lub odciągnąć go do góry - powinna polecieć woda. Zobacz na jakie jest ciśnienie (napis na kurku). Ciśnienie w instalacji nie powinno rosnąć ze wzrostem temperatury. Dlatego zakłada się ten zbiornik, aby kompensował za pomocą wbudowanej membrany przyrosty objętości wody w układzie wywołanej wzrostem temperatury. Często uchodzi powietrze z za membrany, dlatego spróbuj je dopompować. U góry zbiornika jest zwykły zaworek taki jak w kole samochodowym (może być na zaworku osłonka - zdjąć). gorzej gdy membrana uległa uszkodzeniu (zbiornik do wymiany). Nie chcę Cię martwić, ale nie dopatrzyłem się układu awaryjnego schładzania kotła. Zatem instalacja nie spełnia norm bezpieczeństwa. W przypadku zagotowania wody nawet ten zawór bezpieczeństwa nie uratuje instalacji i nie zapewni bezpieczeństwa.

pleban68
28-01-2014, 17:35
Witam ,
dawno nie pisałem chociaż forum śledzę na bieżąco.Moim głównym problemem jest smoła w wymieniku i zbyt szybkie spalanie zasypu. Kocioł przewymiarowany, komora zmniejszona szamotem na tylnej ściance. Wilk19 według producenta idealny na moje 140 m2. Palę od góry od kiedy trafiłem na to forum, ale widzę że muszę pozbyć się dmuchawy co odwlekałem do tej pory. Moc dmuchawy zmiejszona do minimum na jakie pozwala sterownik tzn 20%, ale i tak chyba rozpala wsad, bo jest dym i smoła w wymieniku. Zdecydowałem się przejść na miarkownik, ponieważ do palenia węglem dmuchawa jest zbędna. Potrzebuję porad w kwestii montażu miarkownika, a mianowicie czy mogę podłączyć go do klapki od muchawy zamiast przerabiać drzwiczki oraz czy mogę wykorzystać sterownik od muchawy ( płomyk pid )? Może jeszcze jakieś sugestie co do zmian w moim kotle, za wszystkie będe bardzo wdzięczny.

http://stalmir.com.pl/?kociol-wilk.html#tabs-2

Ponawiam prośbę o poradę.

gizyd
28-01-2014, 18:00
Pleban68. Witam. Moim zdaniem kocioł za duży chyba ma 19 kW. Nie wiem jaki
stan ocieplenia domu, ale myślę, że 10 kW wystarczy. U mnie 180 m przy dzisiejszej pogodzie 20 kg na dobę czyli moc średnia ok 5kW. Co do regulacji polecam miarkownik analogowy , taki z mieszkiem wypełnionym naftą. Jeśli dmuchawa daje za dużo powietrza (nie można bardziej ograniczyć obrotami) to zastosuj przysłonę na wlocie dmuchawy - zaklej 80 proc. powierzchni wlotu- spokojnie to silnikowi nie zaszkodzi. Naturalnie możesz wykorzystać klapkę od dmuchawy. Można też wykorzystać sterownik i bawić się w siłowniki. Prościej sprzedać sterownik i za to kupić oryginalny miarkownik. Proponuję Ci poczytać co pisali moi poprzednicy, tam jest wszystko łącznie z fajnym kalkulatorkiem do obliczania zapotrzebowania na ciepło w zależności od rodzaju budynku. Pozdrawiam.

gizyd
28-01-2014, 18:04
[QUOTE Zapomniałem dodać, że te białe korki na rurach (ostatnie zdjęcie) to zwykłe odpowietrzniki i mają się one nijak do bezpieczeństwa.

pawel3410
28-01-2014, 18:54
defender
sprawdź za poradą ciśnienie w zbiorniku wyrównawczym, jest tam zwykły wentyl jak przy samochodzie. może być też tak, że masz za wysokie, bo fabrycznie jak dobrze pamiętam jest ok 3. jak je dobrać do instalacji znajdziesz w instrukcji na stronie producenta. dlaczego masz ustawione takie wysokie ciśnienie w instalacji? ja mam piec w piwnicy, jego manometr ok 30cm od sufitu, najwyższy punkt instalacji na parterze w lazience na 2,5m i ciśnienie na zimnym piecu 0,8.

pawel3410
28-01-2014, 18:57
Sugerowalem sie tym, że producent pieca dopuszcza ciśnienie 1bar. Podczas pracy wzrasta do ok 1,2

yareka
28-01-2014, 18:58
Zrobię dzisiaj zdjecia i wrzucę to zobaczycie co tak naprawde mam. Co do tego cisnienia to ostatnio odpowietrzałem piec, nie weim czy to ma jakies znaczenie. Jeżeli chcialbym znizyc to cisnienie to wystarczy, że spuszczę troche wody z pieca, wtedy spada.

No to spuść do 1,4 bo naczynko ma oryginalnie 1,5, wydaje się za małe i do tego zamontowane do góry nogami ;) Zapytaj tu (http://forum.info-ogrzewanie.pl/forum/1-instalacje-co-i-cwu/) dlaczego Ci tak rośnie to ciśnienie.

defender
28-01-2014, 19:19
No to spuść do 1,4 bo naczynko ma oryginalnie 1,5, wydaje się za małe i do tego zamontowane do góry nogami ;) Zapytaj tu (http://forum.info-ogrzewanie.pl/forum/1-instalacje-co-i-cwu/) dlaczego Ci tak rośnie to ciśnienie.

Spuściłem trochę wody z pieca i teraz to ciśnienie trochę wolniej skacze, przy 60 stopniach było jakieś 1,85 bara, ale ciągle idzie do góry wraz z temperaturą. Ja palę tak na 60 stopni więc jest duży margines błędu, ale faktycznie trzeba sprawdzić dlaczego tak rośnie.

A co myślicie, abym spuścił wodę na tyle żeby na zimnym piecu ciśnienie wynosiło ok 1 bara?

Oczywiście popytam instalatora, co z tym ciśnieniem i niech posprawdza te zbiorniki.

P.S> Dwa razy zagotowaliśmy wodę ale nic się nie wydarzyło, kaloryfery odkręciliśmy na maksa i temperatura z ciśnieniem spadła.

defender
28-01-2014, 19:23
defender
sprawdź za poradą ciśnienie w zbiorniku wyrównawczym, jest tam zwykły wentyl jak przy samochodzie. może być też tak, że masz za wysokie, bo fabrycznie jak dobrze pamiętam jest ok 3. jak je dobrać do instalacji znajdziesz w instrukcji na stronie producenta. dlaczego masz ustawione takie wysokie ciśnienie w instalacji? ja mam piec w piwnicy, jego manometr ok 30cm od sufitu, najwyższy punkt instalacji na parterze w lazience na 2,5m i ciśnienie na zimnym piecu 0,8.

Ja też grzeję tylko parter więc od sufitu w piwnicy do najwyżej położonego kaloryfera mam maks 2 metry. Tak było ustawione za poprzedniego właściciela, tak palili 5 lat i dlatego nic nie zmieniałem.

defender
28-01-2014, 19:26
[QUOTE=defender; Trochę mi ulżyło, bo masz założony zawór bezpieczeństwa, to coś między kotłem i czerwoną bańką. Sprawdż czy działa, wystarczy przekręcić na chwilę kurek tego zaworu, lub odciągnąć go do góry - powinna polecieć woda. Zobacz na jakie jest ciśnienie (napis na kurku). Ciśnienie w instalacji nie powinno rosnąć ze wzrostem temperatury. Dlatego zakłada się ten zbiornik, aby kompensował za pomocą wbudowanej membrany przyrosty objętości wody w układzie wywołanej wzrostem temperatury. Często uchodzi powietrze z za membrany, dlatego spróbuj je dopompować. U góry zbiornika jest zwykły zaworek taki jak w kole samochodowym (może być na zaworku osłonka - zdjąć). gorzej gdy membrana uległa uszkodzeniu (zbiornik do wymiany). Nie chcę Cię martwić, ale nie dopatrzyłem się układu awaryjnego schładzania kotła. Zatem instalacja nie spełnia norm bezpieczeństwa. W przypadku zagotowania wody nawet ten zawór bezpieczeństwa nie uratuje instalacji i nie zapewni bezpieczeństwa.


Ten kurek mam testować na zimnym piecu?

dadi321
28-01-2014, 19:33
nie ma to znaczenia pod kurkiem jest sprężyna jak przekręcisz poleci troszkę wody tak jak w bojlerze

defender
28-01-2014, 19:40
[QUOTE=defender; Trochę mi ulżyło, bo masz założony zawór bezpieczeństwa, to coś między kotłem i czerwoną bańką. Sprawdż czy działa, wystarczy przekręcić na chwilę kurek tego zaworu, lub odciągnąć go do góry - powinna polecieć woda. Zobacz na jakie jest ciśnienie (napis na kurku). Ciśnienie w instalacji nie powinno rosnąć ze wzrostem temperatury. Dlatego zakłada się ten zbiornik, aby kompensował za pomocą wbudowanej membrany przyrosty objętości wody w układzie wywołanej wzrostem temperatury. Często uchodzi powietrze z za membrany, dlatego spróbuj je dopompować. U góry zbiornika jest zwykły zaworek taki jak w kole samochodowym (może być na zaworku osłonka - zdjąć). gorzej gdy membrana uległa uszkodzeniu (zbiornik do wymiany). Nie chcę Cię martwić, ale nie dopatrzyłem się układu awaryjnego schładzania kotła. Zatem instalacja nie spełnia norm bezpieczeństwa. W przypadku zagotowania wody nawet ten zawór bezpieczeństwa nie uratuje instalacji i nie zapewni bezpieczeństwa.

Przekręciłem ten kurek i wyleciała woda. Napis na kurku określa pracę do 2,5 bara. Na zbiorniku wyrównawczym jest informacja, ze pracuje od 1,5 bara do 6.

yareka
28-01-2014, 19:45
Litrów ile ma i ile masz w instalacji jest ważne ;)

Myjk
29-01-2014, 09:48
Czeski bład. Faktycznie PG idzie z dołu a PW mam w drzwiczkach zasypowych. Tzn. nie są one super szcelne więc jest mała możliwośc dostarczania tamtędy PW..
OK, skoro kwestia instalacji (?) w wątku o spalaniu zamknięta :P to daj w końcu informację czy jak dajesz PG bez PW przy koksowaniu to też temperatura spada i piec gaśnie bez wypalenia wsadu? Jak jest ustawiona przegroda na którą zwrócił uwagę QIM?

andre70
29-01-2014, 10:29
Witam. Wiem, że to już było bodajże rok czy dwa lata temu w tym wątku wspomniane, ale może nie wszyscy pamiętają. Dzisiaj dopiero sam sobie przypomniałem o wyczyszczeniu skośnego zaworu, tego przed pompką. Przed czyszczeniem grzejniki te najdalej od pionu zasilania były co najwyżej ciepłe do połowy, pomimo 2 biegu na pompce. Po wyczyszczeniu, te same grzejniki są całe gorące, a pompka na 1 biegu. Temperatura na piecu ta sama, a w domu od razu czuć, że są grzejniki. Pozdrawiam

krzych_krak
29-01-2014, 11:02
GS i kolejne obserwacje z mojej strony. Przy obecnych mrozach pół tony węgla (orzech Janina) wystarczyło mi na tydzień czasu. Nie jest to wynik zły - jest to wynik tragiczny. Wniosek z tego, że gdyby mrozy po -12 stopni C utrzymywały się cały miesiąc, to musiałbym spalić 2,5 tony węgla. Nie wiem czy w kamienicy taki wynik jest osiągalny. Dom jest duży, nieocieplony, goły pustak i cegła, ale i tak sądzę, że coś jest nie tak. Powierzchnia do ogrzania to 370 metrów, z czego aktualnie grzane jest niecałe 200 (16 grzejników i podłogówka). Jak już wcześniej wspominałem - piec przemiarowany (28 kW), jednakże był brany pod uwagę przy grzaniu całej powierzchni 370 metrów (co i tak wydaje mi się za dużo). Jednak jak to w życiu bywa - kasy zabrakło, wprowadziliśmy się praktycznie na budowę i aktualnie grzejemy tylko parter i piętro, poddasze jest zabite dechami i niegrzane. Dom nieocieplony jak wspominałem.
W GS nie da się nie zauważyć czyściejszego spalania (praktycznie zero dymu, piec i komin suche), jednakże załadunek 40 kg na 8-10 godzin to wynik raczej kiepski. Na piecu ustawiam 60 stopni i pomimo, że w domu mam 20-21 stopni (w jednym pokoju max 18 nie wiedzieć dlaczego), to jednak panuje tutaj nieprzyjemny chłód. Oczywiście palę na miarkowniku. Zamówiłem u producenta drzwiczki zasypowe z KPW, jednak nie sądzę, żeby znacząco poprawiło to wynik. Pytałem już kilka stron wcześniej o cegłę szamotową, czy wyłożyć piec i w jaki sposób (na której ściance), jednakże nie dostałem odpowiedzi więc wklejam link do mojego pieca raz jeszcze, z nadzieją, że znajdzie się chętny na ratowanie mojego domowego budżetu.

http://www.dworekbis.pl/15-Kociol-MZN.htm

przemek5522
29-01-2014, 11:12
Witam jestem nowy na forum. Trochę poczytałem posty zamieszczone tutaj i stad mam pytania:

1. jaki kocioł węglowy będzie bardziej ekonomiczny ?
- kocioł z dolnym spalaniem
- kocioł z górnym spalaniem zapalanym od góry

2.drugie pytanie w którym uzyskam dłuższa stałopalność ?

Myjk
29-01-2014, 11:21
Czy dom był wysuszony i wygrzany po wymurowaniu (odstał choć przez jedno lato)? Jak nie, to nie ma się co dziwić że jest nieprzyjemnie i chłodno (brak ocieplenia). Musisz grzać, wietrzyć często acz szybko by wywiać wilgoć, i płakać przez tę zimę. Jeśli na pewno palisz czysto, to ja bym komory nie zmniejszał -- bo jedyne co się IMHO stanie, to spadnie stałopalność. Takie moje skromne zdanie. BTW Może węgiel masz słaby?

QIM
29-01-2014, 11:25
--> krzych_krak
Policzmy... 500kg / (7*24)=2,98kg/h
2,98*(22[MJ/kg]/3,6)*60%=10,93kW średnia moc grzewcza
Przy -12st na dworze i 20st stale wewnątrz dla ~200mkw nieocieplonego bubynku? Nic niezwykłego moim zdaniem. Może nie tej odpowiedzi oczekiwałeś, ale niestety chyba szamotem niewiele wskórasz...
--> przemek5522
Nie wydaje mi się, aby czerwony kolor był wskazany dla takich treści:



1. jaki kocioł węglowy będzie bardziej ekonomiczny ?
- kocioł z dolnym spalaniem
- kocioł z górnym spalaniem zapalanym od góry

2.drugie pytanie w którym uzyskam dłuższa stałopalność ?

odpowiedzi:
Ad1 - mają porównywalną ekonomię
Ad2 - to zależy od budowy jednego i drugiego
Proponuję czytać dalej...
Lektury obowiązkowe:
- Niniejszy wątek
- czysteogrzewanie.pl
- zawijan.wordpress.com
- forum.info.ogrzewanie
Powodzenia :)

gondoljerzy
29-01-2014, 11:45
... Przy obecnych mrozach pół tony węgla (orzech Janina) wystarczyło mi na tydzień czasu. Nie jest to wynik zły - jest to wynik tragiczny. Wniosek z tego, że gdyby mrozy po -12 stopni C utrzymywały się cały miesiąc, to musiałbym spalić 2,5 tony węgla. Nie wiem czy w kamienicy taki wynik jest osiągalny. Dom jest duży, nieocieplony, goły pustak i cegła, ale i tak sądzę, że coś jest nie tak. Powierzchnia do ogrzania to 370 metrów, z czego aktualnie grzane jest niecałe 200 (16 grzejników i podłogówka). Jak już wcześniej wspominałem - piec przemiarowany (28 kW), jednakże był brany pod uwagę przy grzaniu całej powierzchni 370 metrów (co i tak wydaje mi się za dużo). Jednak jak to w życiu bywa - kasy zabrakło, wprowadziliśmy się praktycznie na budowę i aktualnie grzejemy tylko parter i piętro, poddasze jest zabite dechami i niegrzane. Dom nieocieplony jak wspominałem.
W GS nie da się nie zauważyć czyściejszego spalania (praktycznie zero dymu, piec i komin suche), jednakże załadunek 40 kg na 8-10 godzin to wynik raczej kiepski.
...

Nie ma się co dziwić,przy takich mrozach jakie mamy. Ja spalam drewno i przy dodatnich temperaturach spalałem 15-30kg dziennie. Przy mrozach -10 za dnia znika mi 60kg dzienie i więcej. Czyli teraz spalam prawie metr przestrzenny drewna na tydzień. Do ogrzania mam trochę ponad 200m ocieplone 5cm styropianu. Średnie temperatury w domu podobne do Twoich, tylko Ty masz nieocieplony dom, więc u Ciebie potrzeba więcej ciepła włożyć. Jeśli chcesz popróbować z szamotem, to kup paredziesiąt cegieł i poukładaj sobie na jednej lub dwu ściankach kotła. Zwyczajnie poukładaj bez murowania. Tylko uszczelnij je od strony ścianki, żeby Ci nie szło lewe powietrze z popielnika. Jeśli zarejestrujesz oszczędności to zamurujesz to solidniej.

krzych_krak
29-01-2014, 12:11
Nie ma się co dziwić,przy takich mrozach jakie mamy. Ja spalam drewno i przy dodatnich temperaturach spalałem 15-30kg dziennie. Przy mrozach -10 za dnia znika mi 60kg dzienie i więcej. Czyli teraz spalam prawie metr przestrzenny drewna na tydzień. Do ogrzania mam trochę ponad 200m ocieplone 5cm styropianu. Średnie temperatury w domu podobne do Twoich, tylko Ty masz nieocieplony dom, więc u Ciebie potrzeba więcej ciepła włożyć. Jeśli chcesz popróbować z szamotem, to kup paredziesiąt cegieł i poukładaj sobie na jednej lub dwu ściankach kotła. Zwyczajnie poukładaj bez murowania. Tylko uszczelnij je od strony ścianki, żeby Ci nie szło lewe powietrze z popielnika. Jeśli zarejestrujesz oszczędności to zamurujesz to solidniej.
No ja zdaję sobie sprawę, że pójdzie więcej. Ale mimo tego nie porównujmy stałopalności drewna do węgla... jak czytam niektóre (a w zasadzie wszystkie wyniki, bo każdy jeden jest lepszy niż mój) innych forumowiczów, to mi się płakać chce. Bo zamiast włożyć dzieciom do garna, to muszę włożyć węgiel do pieca. Mówisz o bocznych ściankach... właśnie się zastanawiałem i nie wiem czy nie lepsza była by tylna, z dwóch względów - łatwiejsze ładowanie oraz fakt, że na bocznych ściankach mam otwory powietrza z wentylatora (którego używam raz na ruski rok ale używam) i czego może nie widać na przekroju - tam gdzie są kanały powietrza z wentylatora, blacha jest bardziej wypukła od pozostałej o kilka centymetrów (powstaje swoista fala, więc cegły nijak nie da się na tym szczelnie i stabilnie ułożyć, żeby przylegała do ściany kotła).

krzych_krak
29-01-2014, 12:15
--> krzych_krak
Policzmy... 500kg / (7*24)=2,98kg/h
2,98*(22[MJ/kg]/3,6)*60%=10,93kW średnia moc grzewcza
Przy -12st na dworze i 20st stale wewnątrz dla ~200mkw nieocieplonego bubynku? Nic niezwykłego moim zdaniem. Może nie tej odpowiedzi oczekiwałeś, ale niestety chyba szamotem niewiele wskórasz...
--> przemek5522
Nie wydaje mi się, aby czerwony kolor był wskazany dla takich treści:



odpowiedzi:
Ad1 - mają porównywalną ekonomię
Ad2 - to zależy od budowy jednego i drugiego
Proponuję czytać dalej...
Lektury obowiązkowe:
- Niniejszy wątek
- czysteogrzewanie.pl
- zawijan.wordpress.com
- forum.info.ogrzewanie
Powodzenia :)

Dzięki za obliczenia. Dobrzę myślę, że jeżeli kupię bardziej kaloryczny węgiel (jankowice, Piast) to wynik się poprawi? Bo one mają koło 28, zamiast 22 Janiny. Jeżeli chodzi o ten szamot - wszyscy na forum (albo duża część osób) go używają do zmniejszenia mocy kotła. Mój jest zdecydowanie przemiarowany. Dlaczego więc uważasz, że szamot niewiele da?

defender
29-01-2014, 12:19
OK, skoro kwestia instalacji (?) w wątku o spalaniu zamknięta :P to daj w końcu informację czy jak dajesz PG bez PW przy koksowaniu to też temperatura spada i piec gaśnie bez wypalenia wsadu? Jak jest ustawiona przegroda na którą zwrócił uwagę QIM?

Przegroda jest ustawiona na dolną półkę spalin więc dobrze (tak wywnioskowałem z rysunku).

Jak daję PG czyli uchylam dolną klapkę to się pali fajnie, ale krótko. Już kombinuję, aby bardziej przymykać, ale efektów nie widzę oprócz tego, że bardziej dymi. Jak ją zamknę całkowicie to gaśnie.

PW jest dlatego, że mam minimalnie nieszczelne górne drzwiczki zasypowe więc zawsze trochę powietrza tamtędy idzie.

Myjk
29-01-2014, 13:01
Mój jest zdecydowanie przemiarowany. Dlaczego więc uważasz, że szamot niewiele da?
Przewymiarowany to będzie dopiero, gdy dobrze ocieplisz ogrzewaną powierzchnię. Skoro teraz pali się czysto, wniosek jest prosty -- piec nie jest przewymiarowany albo masz słaby węgiel. Szamot nic kompletnie nie da poza tym że stracisz stałopalność. Masz IMO trzy wyjścia: lepszy węgiel, ocieplenie domu (wtedy zmniejszenie pieca), zmniejszenie temperatury w domu. ;)


Przegroda jest ustawiona na dolną półkę spalin więc dobrze (tak wywnioskowałem z rysunku).
Czyli spaliny biegną jak czerwone strzałki ze schematu przedstawionego przez QIM?


Jak daję PG czyli uchylam dolną klapkę to się pali fajnie, ale krótko. Już kombinuję, aby bardziej przymykać, ale efektów nie widzę oprócz tego, że bardziej dymi.
Kopcenie na przymkniętej PG to wynik braku odpowiedniej ilości PW. Wg mnie masz przedmuch na cegłach (który robi za PW) zamiast przez zasyp. Dlatego gazuje całkiem czysto i sensownie, ale przy koksowaniu robi się dramat.

gizyd
29-01-2014, 13:40
krzych_krak;6339990]No ja zdaję sobie sprawę, że pójdzie więcej. Ale mimo tego nie porównujmy stałopalności drewna do węgla...

Witam. średnia kaloryczność drewna 3-4 tys kcal, a węgla 5,2-7,3 tys kcal. Czyli można przyjąć 1kg węgla = 1,8 kg drewna.
Budując ta duży dom na pewno liczyłeś się z kosztami ogrzewania -nic darmo.Jak dobrze docieplisz dom to będziesz spalał dwukrotnie mniej, ale jak zaczniesz korzystać z całego domu , to znów będziesz spalał tyle samo. Duży dom to jak rozrzutna żona. Pozdrawiam.

wushu77
29-01-2014, 13:44
do krzychu_krak

Może się mylę ale nie poleciłbym węgla Piast. 28 to on może ma ale na kartce papieru przy biurku Pani/Pana sprzedającego. Wystarczy poszukać na stronie Kompanii Węglowej i znajdzie się informacje, że jego kaloryczność wynosi 24 MJ. (obecne informacje, wczęśniej widziałem 22,5-23 MJ). To jest węgiel chyba drugiej kategorii. Sam mam Piasta (wg. Pani przy biurku, która sprzedawała mi go informując o jego rzekomych 27 MJ) ale po sprawdzeniu te informacje okazały się nieprawdziwe. Węgiel nie jest zły, ale podejrzewam że paląc porządnym węglem moje wyniki byłyby lepsze. Także w Twoim przypadku nie polecałbym przechodzić na Piasta.

defender
29-01-2014, 13:47
Kopcenie na przymkniętej PG to wynik braku odpowiedniej ilości PW. Wg mnie masz przedmuch na cegłach (który robi za PW) zamiast przez zasyp. Dlatego gazuje całkiem czysto i sensownie, ale przy koksowaniu robi się dramat.

Robi się dramat czyli co to oznacza?

Kris18
29-01-2014, 13:51
krzych_krak
Twój wynik nie jest tragiczny,
ja mam prawie 300m2 do ogrzania, 40cm mur+5 cm styropianu i spalam 70-80kg/24h do tego jeszcze dogrzewam się kominkiem bo było by w domu o koło
18-20*C a tak mam 23-24*C.
Może tymczasowo wstaw sobie jakąś kozę i dogrzewaj się jak ja, bo w takie mrozy (u mnie obecnie -10*C) to niestety ale sypać do
kotła trzeba :)
pozdrawiam ciepło.

defender
29-01-2014, 13:55
Jeszcze jedno pytanie. Czy przy paleniu od góry ma jakikolwiek sens zamknięcie PG zanim rozpali się cały węgiel? Chodiz mi o czas, szcególnie rano jak człowiek się spieszy do pracy. Czyli np. wyglądałoby to tak, rozpalam od góry i po godzinie zamykam PG na te 2 mm. Przez tą godzinę drewno się rozpali i rozgrzeje górną część węgla, natomiast węgiel na dole będzie zimny. Czy zostawienie PG na 2mm pozwoli rozgrzać się całemu węglowi i nastąpi jego skoksowanie? Czy raczej będzie się tam jakoś palić, ale bez efektów górnego palenia czyli tych faz koksowania itp.

krzych_krak
29-01-2014, 14:09
Przewymiarowany to będzie dopiero, gdy dobrze ocieplisz ogrzewaną powierzchnię. Skoro teraz pali się czysto, wniosek jest prosty -- piec nie jest przewymiarowany albo masz słaby węgiel. Szamot nic kompletnie nie da poza tym że stracisz stałopalność. Masz IMO trzy wyjścia: lepszy węgiel, ocieplenie domu (wtedy zmniejszenie pieca), zmniejszenie temperatury w domu. ;)

Czysto (względnie) to on pali dopiero teraz, kiedy palę od góry. Kopcenie na prawdę nie duże i to w początkowej fazie. Myślę, że jak już założę drzwiczki z KPW to problem zniknie całkowicie. Natomiast kiedy paliłem od dołu, na zasadzie rozpalić drewna i 40 kg załadunku węgla po górne drzwiczki.... potrafiłem zrobić okolicznie występującą mgłę :lol2: Więc po co ten szamot ogólnie?

Myjk
29-01-2014, 14:21
Robi się dramat czyli co to oznacza?
To oznacza, że się wszystko nie dopala, a co więcej dodatkowo wietrzysz wymiennik i ciepłem z instalacji ogrzewasz komin.


Jeszcze jedno pytanie. Czy przy paleniu od góry ma jakikolwiek sens zamknięcie PG zanim rozpali się cały węgiel? Chodiz mi o czas, szcególnie rano jak człowiek się spieszy do pracy. Czyli np. wyglądałoby to tak, rozpalam od góry i po godzinie zamykam PG na te 2 mm. Przez tą godzinę drewno się rozpali i rozgrzeje górną część węgla, natomiast węgiel na dole będzie zimny.
Ma to sens pod warunkiem, że dostarczanej energii jest zbyt dużo. Zamknięciem PG "przykręca" się proces gazowania. Ale nie można zamknąć PG na stałe, bo wtedy proces się przerwie. Po to jest właśnie potrzebny miarkownik, który będzie to robić automatycznie.


Czy zostawienie PG na 2mm pozwoli rozgrzać się całemu węglowi i nastąpi jego skoksowanie? Czy raczej będzie się tam jakoś palić, ale bez efektów górnego palenia czyli tych faz koksowania itp.
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. W każdym kotle, przy różnym węglu, innym kominie etc. będzie inaczej. U mnie przy stałych 3mm piec się potężnie rozbiega. Poniżej zwyczajnie usypia. Jak widać tolerancja jest bardzo mała. Fazy natomiast będą, tylko muszą być warunki.


Więc po co ten szamot ogólnie?
Tobie? Jak widać po nic. Innym? Żeby nie puszczać z dymem energii. Ja dla przykładu bez zmniejszenia komory kopciłem mocno pomimo obfitego podawania PW. Zmniejszenie komory było obowiązkiem -- ale też nie samym szamotem, bo wtedy kopciło mi jeszcze bardziej. :D

bystrych
29-01-2014, 14:30
krzych_krak
Możesz liczyć na dłuższą stałopalność i mniej spalić węgla ale najpierw musisz spełnić kilka warunków . Ocieplić dom ,w tym strop, zwrócić uwagę na drzwi i okna z szybami o dobrym współczynniku przenikalności cieplnej . Dopiero wtedy odczujesz zalety tego kotła ,może nawet okazać się przewymiarowany.
Podam Ci swój przykład . Dawno temu miałem dom 70m2 nie ocieplony , stara instalacja i okna spalanie 5ton węgla na sezon . Po rozbudowie domu do 150m2 ocieplenie , nowe okna ale ta sama stara instalacja spalanie do 3-ech ton .
Sumując , dobry kocioł to jeszcze nie wszystko.

gondoljerzy
29-01-2014, 14:41
No ja zdaję sobie sprawę, że pójdzie więcej. Ale mimo tego nie porównujmy stałopalności drewna do węgla... jak czytam niektóre (a w zasadzie wszystkie wyniki, bo każdy jeden jest lepszy niż mój) innych forumowiczów, to mi się płakać chce. Bo zamiast włożyć dzieciom do garna, to muszę włożyć węgiel do pieca. Mówisz o bocznych ściankach... właśnie się zastanawiałem i nie wiem czy nie lepsza była by tylna, z dwóch względów - łatwiejsze ładowanie oraz fakt, że na bocznych ściankach mam otwory powietrza z wentylatora (którego używam raz na ruski rok ale używam) i czego może nie widać na przekroju - tam gdzie są kanały powietrza z wentylatora, blacha jest bardziej wypukła od pozostałej o kilka centymetrów (powstaje swoista fala, więc cegły nijak nie da się na tym szczelnie i stabilnie ułożyć, żeby przylegała do ściany kotła).
Nie miałem na myśli stałopalności, bo ona przy drewnie jest dużo gorsza niż przy węglu i trzeba się więcej nalatać z podkładaniem do kotła. Chodziło mi po prostu o ilość spalanego opału i ilość ciepła z niego. Już tam ktoś po drodze przeliczył kaloryczność drewno/węgiel. Energetycznie można założyć, że 2kg drewna = 1kg węgla. Prawie wszyscy mają niższe zużycia od Ciebie, bo jesteś w szczególnej sytuacji, masz wielki i nieocieplony dom. Mój jest niby ocieplony, ale według standardów z początku lat 90tych. 5cm styro - dzisiaj to po prostu śmiech.
Z szamotem jest tak, że z jednej strony zmniejsza komorę, ale z drugiej strony podnosi temperaturę. Dlatego efekty bywają różne, ale jak nie spróbujesz, to się nie dowiesz.. Ładuj na tylnią ściankę, tylko zrób w dolnych cegłach wycięcia, żeby ruszt ruchomy nadal działał. Zastanawia mnie Twój wentylator i otwory doprowadzające powietrze. Czy przez te otwory i kanały nie zachodzi przypadkiem jakieś nadmierne i niekontrolowane napowietrzanie spalin?

klaudiusz_x
29-01-2014, 15:25
krzych_krak
Dom masz nieocieplony.
Moim zdaniem spalasz tak czy tak przyzwoitą ilość węgla.
Masz może jakiś styropian luzem?
Rozłóż go szczelnie nad jednym z pokoi. Zobaczysz różnicę.
Nieocieplonym stropem ucieka bardzo dużo ciepła, sumarycznie pewnie więcej niż przez wszystkie ściany zewnętrzne.
Tam masz tylko beton i nic więcej.

Patryk1999
29-01-2014, 16:09
Witaj LAST RICO,bardzo dziękuję za odpowiedz ,tak jak radziłeś piec przerobiłem na DS,niestety nie sprawdzil się po drugim dołożeniu węgla tak jakby zadusił się zwiększanie PG itd. nie pomogło więc wróciłem do paleni od góry kanaly i komora du......żo czyściejsza więc dam mu jeszcze jedną szansę czyli te przeróbki które poleciłeś ale to pod koniec zimy będę próbował jak nie pomoże to nowy kocioł,i tu jeszcze raz poproszę cię o poradę ,otóż czy kocioł typu eco kws lub ogniwo był by dobrym wyborem i jaka moc ,do ogrzania ok.110m2 dom ocieplony styro 8cm strop nie.Wiem z wcześniejszych stron ,nie reklamujesz konkretnych kotlow ale chodz mi o budowe.Jeszcze raz bardzo dziekuje za poswiecony czas i pozdrawiam.

camel1
29-01-2014, 16:52
Witaj LAST RICO,bardzo dziękuję za odpowiedz ,tak jak radziłeś piec przerobiłem na DS,niestety nie sprawdzil się po drugim dołożeniu węgla tak jakby zadusił się zwiększanie PG itd. nie pomogło więc wróciłem do paleni od góry kanaly i komora du......żo czyściejsza więc dam mu .Jeszcze raz bardzo dziekuje za poswiecony czas i pozdrawiam.

Też próbowałem palenia DS w kotle SAS i powróciłem po kilku próbach do palenia od góry. Palenie w kotle DS, (którego "kotła" tak naprawdę jeszcze nikt nie wymyślił) wiąże się z dużo większą nad nim kontrolą. I tu jest duży minus. :(

jacek3773
29-01-2014, 18:26
Dzięki za obliczenia. Dobrzę myślę, że jeżeli kupię bardziej kaloryczny węgiel (jankowice, Piast) to wynik się poprawi? Bo one mają koło 28, zamiast 22 Janiny. Jeżeli chodzi o ten szamot - wszyscy na forum (albo duża część osób) go używają do zmniejszenia mocy kotła. Mój jest zdecydowanie przemiarowany. Dlaczego więc uważasz, że szamot niewiele da?
jakie to liczenie
..... bo ja palę 40kg na dobę a ktoś inny ok 20kg kiedy janina ma ok 22 czegoś tam, a inne kopalnie 28-33 czegoś tam , za ekogroszek janiny płaciłem ok 500zł a z wesołej 790zł:no:


i dalej mam pytanie .jak palicie już skoksowany węgiel z PW czy lepiej go zamknąć i nie studzić kotła

QIM
29-01-2014, 19:21
--> jacek3773

Palący się koks wytwarza wyłącznie
dwutlenek węgla, a on, ten CO2 używany jest w gaśnicach p. pożarowych
bo świetnie gasi ogień. To z tego powodu właśnie nie zalecam zamykania
KPW w fazie koksu, bo bez wentylacji komina, wentylacji delikatnej - jednak
ciągłej, po pewnym czasie koks naprodukuje sporo CO2 - który sam go gasi.http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=6297020&viewfull=1#post6297020

krzych_krak
29-01-2014, 20:14
Zastanawia mnie Twój wentylator i otwory doprowadzające powietrze. Czy przez te otwory i kanały nie zachodzi przypadkiem jakieś nadmierne i niekontrolowane napowietrzanie spalin?

Teoretycznie wentylator ma klapkę zamykającą. Teoretycznie...

andrzej9923
29-01-2014, 22:53
Panowie co do spalania w danym domu,mieszkaniu to podchodzilbym z rezerwa.W kazdym domu,mieszkaniu sa inne warunki,poczawszy od lokalizacji w Polsce gdzie temp miedzy skrajnymi lokalizacjami moze sie roznic srednio o 15 st.To jest b.duzo,to jakby jedni pala na 100% a drudzy na 50.Druga sprawa to dany obiekt,nie tylko czy ma ocieplenie w postaci slawetnego styropianu ale jakie okna,drzwi itd.Ja np.mam 5 letnie okno plastykowe ktorym bardziej pizdzi niz w 30 letnim drewnianym oknie w piwnicy.
Co do samego ogrzewania to ja jestem zwolennikiem prostoty niz zbednej nowoczesnosci.Mam kilku kumpli ktorzy pala na dmuchawie a spalanie maja 2-3 razy wieksze niz ja palacy na miarkowniku.Ja im wbijam do lba ze to przez ten wir w kotle a oni swoje,ze to nowoczesnosc itd.Ich sprawa.Jak chce sie pstrykac przy kotle w sterownik ustawiajac sobie temp to trza bulic i to slono.
Co do podawania powietrza pw i pg to mam taka zasade jak nie wiesz ile podac to zamknij i tylko podlacz miarkownik.Ladne spalanie nie znaczy wcale efektywne spalanie a dla mnie zalezy na kasie a nie na tym czy mam dymek w kominie czy nie.:D

roccobarocco
30-01-2014, 00:11
Dla tych, co to głaszczą czopuchy rączką ;)

238597

Tak jest u mnie, a jak u Was?

roccobarocco
30-01-2014, 00:21
Pracuje w budynku wybudowanym 10 lat temu, dobrze ocieplonym. Wentylacja z rekuperacją. Zapisujemy odczyty liczników gazu. Oto one:

238598

Proszę porównać początek stycznia z ostatnią dekadą i przeliczyć na wiadra, ile wsypywaliście wtedy i ile wsypujecie teraz! ;)

Pozdrawiam

wushu77
30-01-2014, 06:52
Regulator ciągu kominowego - planuję go w końcu kupić i zainstalować ale nie wiem jak się do tego zabrać. Komin mam z prefabrykatów, nie chciałbym w nim wycinać, wykuwać dziur, bo boję się, że wkład ceramiczny mógłby popękać. Mam wyczystkę standardową 14x21 i chciałbym w tym miejscu go zainstalować. Jednak RCK dostępne na rynku mają swoje, inne wymiary. Czy poradził ktoś sobie z taką instalacją? Chcę aby ten RCK był w miejscu wyczystki, nie likwidując przy tym funkcji wyczystki czyli okresowego czyszczenia komina.

RCK chcę zamontować, bo często i gęsto wiatr u mnie bardzo mocno hula, ciąg przy tym mam ogromny.

ordy
30-01-2014, 07:08
PS ordusiu -- czy rozpoznałeś może mój węgiel? ;)

Myjk, pisałem Ci już o Twoim węglu:cool:
sprawdź linka

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-węgla-kamiennego&p=6321785&viewfull=1#post6321785

gizyd
30-01-2014, 07:19
Pracuje w budynku wybudowanym 10 lat temu, dobrze ocieplonym. Wentylacja z rekuperacją. Zapisujemy odczyty liczników gazu. Oto one:

238598

Proszę porównać początek stycznia z ostatnią dekadą i przeliczyć na wiadra, ile wsypywaliście wtedy i ile wsypujecie teraz! ;)

Pozdrawiam

Witam. Proszę bardzo: wartość opałowa gazu ok 25 MJ w metrze sześciennym, tyle samo co w 1kg przeciętnego węgla kamiennego. Gęstość węgla drobnego(orzech) to średnio 0,8kg na litr (przestrzenny). Zatem wiaderko 15 litrowe mieści ok 12kg węgla. Jeśli ostatnio spaliłeś 36 m gazu to jakbyś spalił 3 wiadra węgla. Tylko, że Ty masz lepszą sprawność kotła o 30 proc no to możesz dołożyć jeszcze jedno wiadro. Pozdrawiam.

Myjk
30-01-2014, 08:00
Myjk, pisałem Ci już o Twoim węglu:cool:
O widzisz, a myślałem że byłem na bieżąco w roamingu. :(

Dziękuję bardzo. Czyli wychodzi na to, że mam jednak mocno kalorycznego, przysypiającego śmierdziucha, i stąd tyle problemów. :(

Dlatego opiszę jeszcze co wczoraj się działo. Mianowicie postanowiłem w końcu zniszczyć poprzednią (generalnie dobrze działającą do tej pory) konstrukcję, ponieważ ytong się stopił i co chwilę wygrzebywałem z paleniska ten dziwny "zużel". Zatem patrząc od końca kotła dałem 2cm waty jako uszczelnienie, wstawiłem dwa bloczki po 12x22x19cm każdy, czyli w podstawie powstała większa niż ostatnio komora 26x39cm (poprzednio 20x39). Czemu? Żeby poprawić długość palenia. 12-14h przy możliwości podpalania raz dziennie to było za mało. Na bloczki trafiły na "płasko" 3 cegły szamotowe jako "palniki". Nad to jeszcze płyta żeliwna i na nią 2 płytki (w sumie było to bez sensu). Weszło spokojnie 18kg węgla (oczywiście drobnego). Choć starałem się delikatnie go rozpędzić już po chwili fajczyło się zdrowo i musiałem przymykać PG żeby nie przegrzać zasypu. Po godzinie palenisko się uspokoiło, woda sięgnęła stabilnych 60sC na wyjściu. Podpalenie było około 21, o 7 rano zaglądałem i pozostało 1/3 koksu i to już dogasającego. Stałopalność spadła więc na pysk.

Podejrzewam, że ze względu na dużą energię wywołaną większym paleniskiem, w nocy miarkownik domknął PG i mój cudowny węgiel musiał znowu sobie usnąć i zamiast spalać jak trzeba -- kopciło się, co widać po wymienniku. :( Rezultat: 18kg poszło z dymem w niecałe 12h. Poprzednio 12kg paliło się 12-14h. Wnioski pozostawiam "walczącym" o swoje.

jacet100
30-01-2014, 08:10
Mam wyczystkę standardową 14x21 i chciałbym w tym miejscu go zainstalować. Jednak RCK dostępne na rynku mają swoje, inne wymiary. Czy poradził ktoś sobie z taką instalacją? Chcę aby ten RCK był w miejscu wyczystki, nie likwidując przy tym funkcji wyczystki czyli okresowego czyszczenia komina.

http://www.domer.pl/regulator-ciagu-przepustnica-70x45x70-tr-6a.html
Może ten regulator zastąpi RCK i zmieści się na deklu wyczystki? Oczywiście po modyfikacji przeciwwagi.

klaudiusz_x
30-01-2014, 08:28
Witam. Proszę bardzo: wartość opałowa gazu ok 25 MJ w metrze sześciennym,
Nie przypadkiem 35 MJ?

wushu77
30-01-2014, 08:55
jacet100.

Myślałem o takim tanim rozwiązaniu. Nie wiem tylko jak z regulacją, bo tylko na czuja można to ustawić a w tych drogich to jest skala od 10 do 25 Pa. Wiem jakie jest założenie podciśnienia w kominie wg. producenta kotła, więc mogę ustawić daną wartość. Macie jakieś doświadczenie z tym? Wiem, że o RCK już było sporo powiedziane, ale zawsze zostają jakieś zapytania.

gondoljerzy
30-01-2014, 09:18
jacet100.
Myślałem o takim tanim rozwiązaniu. Nie wiem tylko jak z regulacją, bo tylko na czuja można to ustawić a w tych drogich to jest skala od 10 do 25 Mpa. Wiem jakie jest założenie podciśnienia w kominie wg. producenta kotła, więc mogę ustawić daną wartość. Macie jakieś doświadczenie z tym? Wiem, że o RCK już było sporo powiedziane, ale zawsze zostają jakieś zapytania.
Przecież to co proponuje jacet100 to nie jest regulator ciągu kominowego, tylko klapka dmuchawy do kotła z dmuchawą. RCK niestety kosztują parę zł więcej. Ty chcesz ,,domontować" regulator do drzwiczek wyczystki. Jeśli zawiasy i zamek drzwiczek wyczystki są wystarczająco solidne to wystarczy dorobić łącznik mocujący regulator na drzwiczkach, a w nich wyciąć dziurę. Ot i cała filozofia. Można też wciąć się jakimś awaryjnym trójnikiem wentylacyjnym w rurę czopucha. W tym ostatnim przypadku może by się udało dobrać srednice pod okrągły RCK ?

grabpa58
30-01-2014, 09:23
1 m3 gazu ziemnego 32,26MJ

1l LPG(propan-butan 50/50%) =

0,85kg węgla kamiennego
3,14kg węgla brunatnego
0,66l oleju opałowego
0,775 gazu ziemnego

gizyd
30-01-2014, 09:28
Nie przypadkiem 35 MJ?

Witam. wysokometanowy niemniej niż 31 MJ, zaazotowany nie mniej niż 24 MJ, lpg 24MJ ale litr. Pozdrawiam.

wushu77
30-01-2014, 09:32
Wiemy, że to jest pod dmuchawę, ale co niektórzy na forum adoptowali to pod regulator ciągu kominowego, bo zasada działania jest ta sama, konstrukcja podobna. Tylko brak jest odpowiedniego wyważenia dla danego podciśnienia, no i szczelność jest kiepska. Trzeba by to doszczelnić. Wyczystkę mam taką zwykłą, tradycyjną metalową. Drzwiczki w niej są cienkie ale myślałem o takim rozwiązaniu, żeby wyciąć w nich otwór i domontować RCK. Drzwiczki jednak pewnie musiałbym jakoś wzmocnić.

zeluzg
30-01-2014, 09:32
Dmuchawa ma klapkę która zmyka sie jak nie ma zapotrzebowania na powietrze. Jeżeli ktoś ma za wysokie straty kominowe wystarczy zmiejszyć max temp spalin. Wtedy nadmuch będzie niewielki.

andrzej9923
30-01-2014, 09:44
O widzisz, a myślałem że byłem na bieżąco w roamingu. :(

Dziękuję bardzo. Czyli wychodzi na to, że mam jednak mocno kalorycznego, przysypiającego śmierdziucha, i stąd tyle problemów. :(

Dlatego opiszę jeszcze co wczoraj się działo. Mianowicie postanowiłem w końcu zniszczyć poprzednią (generalnie dobrze działającą do tej pory) konstrukcję, ponieważ ytong się stopił i co chwilę wygrzebywałem z paleniska ten dziwny "zużel". Zatem patrząc od końca kotła dałem 2cm waty jako uszczelnienie, wstawiłem dwa bloczki po 12x22x19cm każdy, czyli w podstawie powstała większa niż ostatnio komora 26x39cm (poprzednio 20x39). Czemu? Żeby poprawić długość palenia. 12-14h przy możliwości podpalania raz dziennie to było za mało. Na bloczki trafiły na "płasko" 3 cegły szamotowe jako "palniki". Nad to jeszcze płyta żeliwna i na nią 2 płytki (w sumie było to bez sensu). Weszło spokojnie 18kg węgla (oczywiście drobnego). Choć starałem się delikatnie go rozpędzić już po chwili fajczyło się zdrowo i musiałem przymykać PG żeby nie przegrzać zasypu. Po godzinie palenisko się uspokoiło, woda sięgnęła stabilnych 60sC na wyjściu. Podpalenie było około 21, o 7 rano zaglądałem i pozostało 1/3 koksu i to już dogasającego. Stałopalność spadła więc na pysk.

Podejrzewam, że ze względu na dużą energię wywołaną większym paleniskiem, w nocy miarkownik domknął PG i mój cudowny węgiel musiał znowu sobie usnąć i zamiast spalać jak trzeba -- kopciło się, co widać po wymienniku. :( Rezultat: 18kg poszło z dymem w niecałe 12h. Poprzednio 12kg paliło się 12-14h. Wnioski pozostawiam "walczącym" o swoje.
Myjk mysle ze to jest normalna temp.przy przewymiarowanym kotle.Ja mam podobnie,nie mam szamotu w srodku,powierzchnia rusztu jest u mnie niezmienna.Czy wrzuce do kotla 3 szufle czy 6[kociol na full] to i tak pali mi sie 12 godz.Widocznie juz tak jest.

gondoljerzy
30-01-2014, 09:47
@zeluzg i wushu77
Żeby ocenić starty kominowe trzeba mierzyć temperaturę spalin na wyjściu z komina. Ja się w to bawiłem w poprzednim sezonie. Na wyjściu z kotła 250-300 stopni, a na wylocie z komina 60-80 stopni. Jeśli to ma być nadmierna strata, to może sobie być, ale mam przynajmniej suchy komin i dodatkowy grzejnik w domu. Ceramiczny.

Myjk
30-01-2014, 09:58
GS


Myjk mysle ze to jest normalna temp.przy przewymiarowanym kotle.Ja mam podobnie,nie mam szamotu w srodku,powierzchnia rusztu jest u mnie niezmienna.Czy wrzuce do kotla 3 szufle czy 6[kociol na full] to i tak pali mi sie 12 godz.Widocznie juz tak jest.
U mnie problem jest ewidentny i sprawdzony. Gdy niecałe 4 tygodnie temu w końcu zauważyłem, że zasyp usypia i zadbałem o to aby tak się nie stało, stałopalność wydłużyła się aż o 4h na tym samym zasypie. To dużo, biorąc pod uwagę, że stanowiło 1/4 części całego procesu. Co prowadzi do wniosku, że u mnie głównym problemem jest zbyt mocny, i w połączeniu z moją mizerną instalacją CO, przysypiający węgiel. Także stwierdzenie że "tak już jest" nie jest tutaj odpowiednie.

wushu77
30-01-2014, 10:08
do gondoljerzy

U mnie problemem jest nadmierne wypalanie się wsadu przy silnym wietrze. Nie przeciąga mi co prawda temperatury bardzo dużo, ale przy wietrznej pogodzie ciąg robi się bardzo duży, przez co zasyp spala się szybciej. Mieszkam na otwartym terenie, i wiatr dokucza mi bardzo często. Wolałbym, żeby kocioł w te dni pracował bardziej stabilnie. Komin mam wysoki na ok 9-10 m, średnicy 20cm. Ciąg bardzo dobry. Wg. producenta ciąg powinien mieć ok. 24 Pa. Pamiętam, że jak paliłem z dmuchawą (z klapką) to przy wietrze mimo obciążenia klapka "latałą" jak chciała.

Temp. spalin przy ustabilizowanym kotle, mam rzędu 80-120 st. (czopuch, term. z kapilarą )

jacet100
30-01-2014, 12:00
jacet100.

Myślałem o takim tanim rozwiązaniu. Nie wiem tylko jak z regulacją, bo tylko na czuja można to ustawić a w tych drogich to jest skala od 10 do 25 Pa. Wiem jakie jest założenie podciśnienia w kominie wg. producenta kotła, więc mogę ustawić daną wartość.
W Twoim przypadku, gdy chodzi tylko o siłę ciągu podczas silnego wiatru, skala nie jest konieczna. Poczekasz na wietrzną pogodę i ustawisz przeciwwagę tak, by klapka się wychylała gdy gałęzie się przeginają.
Mam okrągły RCK ze skalą. Gdy nie ma wiatru to jest cały czas zamknięty, nie pracuje. Tylko przy wietrze zaczyna się bujać. Sam szybko się przekonasz przy jakim ustawieniu będzie się palić w kotle tak jak zwykle, mimo wiatru. Bez skali-na czuja :)

camel1
30-01-2014, 12:06
GS
No to może ja z innej "beczki". Dzięki Kolegom Last Rico, Myjk i wielu innym, których również pozdrawiam:D To są te dwie cegiełki szamotowe dzięki którym u mnie pali się fajnie. 238623To jest zdjęcie z kończenia się palenia wsadu z dnia poprzedniego! Rozpaliłem dzisiaj około 8,30, przy temp. na kotle 30 stopni C.Uważam,że to zmniejszenie powierzchni odpływu spalin z kotła dało widoczną, no i wymierną korzyść w postaci braku dymu z komina.238625 To już po rozpaleniu ok 1h. Może dla niektórych z nas (zabieganych), rozpalanie wiąże się z długą pracą--tutaj zwykły palnik do lutowania na gaz propan-butan zasilany ze zwykłej małej butli turystycznej238629Pozdrawiam serdecznie :D

zeluzg
30-01-2014, 13:04
@zeluzg i wushu77
Żeby ocenić starty kominowe trzeba mierzyć temperaturę spalin na wyjściu z komina. Ja się w to bawiłem w poprzednim sezonie. Na wyjściu z kotła 250-300 stopni, a na wylocie z komina 60-80 stopni. Jeśli to ma być nadmierna strata, to może sobie być, ale mam przynajmniej suchy komin i dodatkowy grzejnik w domu. Ceramiczny.

Jak to możliwe , że na wyjściu komina masz więcej jak na wyjściu czopucha ? Powinno być na odwrót.

gizyd
30-01-2014, 13:55
Jak to możliwe , że na wyjściu komina masz więcej jak na wyjściu czopucha ? Powinno być na odwrót.

Witam . przeczytaj jeszcze raz. Pozdrawiam

rybniczanin
30-01-2014, 15:13
Jak to możliwe , że na wyjściu komina masz więcej jak na wyjściu czopucha ? Powinno być na odwrót.

@zeluzg przeczytaj jeszcze raz to co zacytowałeś. Wyjście z kotła to chyba chodzi o czopuch;)

@camel1 czy dobrze widzę że masz drzwiczki zespolone rusztu pionowego z popielnikiem? Masz tam uszczelnienie miedzy nimi? Jeśli nie to uszczelnij ruszt pionowy.:)

Tom1000k
30-01-2014, 15:43
jacet100.

Myślałem o takim tanim rozwiązaniu. Nie wiem tylko jak z regulacją, bo tylko na czuja można to ustawić a w tych drogich to jest skala od 10 do 25 Pa. Wiem jakie jest założenie podciśnienia w kominie wg. producenta kotła, więc mogę ustawić daną wartość. Macie jakieś doświadczenie z tym? Wiem, że o RCK już było sporo powiedziane, ale zawsze zostają jakieś zapytania.
Ja z powodzeniem stosuję to tanie rozwiązanie i jestem zadowolony. Poczytaj tutaj http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=6255298&viewfull=1#post6255298

Tom1000k
30-01-2014, 18:36
Dla tych, co to głaszczą czopuchy rączką ;)

238597

Tak jest u mnie, a jak u Was?
Hehe, potwierdzam, na czopuchu można gołą dupą siedzieć, a w środku piekło:
238673

camel1
30-01-2014, 20:09
Jeszcze raz ja. Żeby nie być gołosłownym, chciałem wrzucić krótki filmik,;..ale to przerosło moje umiejętności:( Więc przed chwilą zrobiłem kilka zdjęć. Pali się od rana 239094239095239096
Dzięki wzrostowi temp. na zewnątrz dzisiaj już nie będę rozpalał od nowa. Mam w domu 19,4 stopniaC, a na powrocie z podłogówki 39 C. To nie jest tyle, co poniektórzy piszą;" u mnie temp. w domu zaczyna się od 22-> ?? st.C ". U mnie jest normalnie...ale to ja tak myślę. Pozdrawiam:yes:

camel1
30-01-2014, 21:38
[QUOTE= ;)

@camel1 czy dobrze widzę że masz drzwiczki zespolone rusztu pionowego z popielnikiem? Masz tam uszczelnienie miedzy nimi? Jeśli nie to uszczelnij ruszt pionowy.:)[/QUOTE]

Ja to widzisz zrobiłem już dawno. Ale ponieważ nie chciało mi się kombinować z blachami(to jednak jest trochę czasu i pracy) To po prostu w uszczelnieniu dolnych drzwiczek, tych o które pytasz założyłem wełny mineralnej...na tyle, że odgradza ona dopływ powietrza PG do rusztu pionowego. Czyli wpada ono tylko przez miarkownik ciągu do popielnika.Nie wiem jak to można wykonać w innych kotłach, ale w moim starym SAS-ie się sprawdza.239110a jescze oprócz tego dociepliłem drzwiczki. I tutaj (na tym zwróceniu mi uwagi)
widać, co ktoś z tego forum wyciągnął :yes: Dzięki kolego rybniczanin .

scrabie
30-01-2014, 21:54
GS


U mnie problem jest ewidentny i sprawdzony. Gdy niecałe 4 tygodnie temu w końcu zauważyłem, że zasyp usypia i zadbałem o to aby tak się nie stało, stałopalność wydłużyła się aż o 4h na tym samym zasypie. To dużo, biorąc pod uwagę, że stanowiło 1/4 części całego procesu. Co prowadzi do wniosku, że u mnie głównym problemem jest zbyt mocny, i w połączeniu z moją mizerną instalacją CO, przysypiający węgiel. Także stwierdzenie że "tak już jest" nie jest tutaj odpowiednie.
powiedz mi jak sprawdzić czy zasyp nie przysypiam i jak to zmienić. Ja mam mieszkanie 40 metrów w zasadzie nieocieplone, piec 7,5 kw I zasyp 12kg pali mi się 12 godzin. Wydaje mi się, że trochę zbyt szybko

roccobarocco
30-01-2014, 22:03
Jeśli ostatnio spaliłeś 36 m gazu to jakbyś spalił 3 wiadra węgla. Tylko, że Ty masz lepszą sprawność kotła o 30 proc... (ciach).

Tabelkę podałem aby Ci co dziwią się, że tak dużo spalają węgla mieli porównanie, że teraz trzeba sypać więcej. W podanej tabelce ta rubryka gdzie jest 36 m3 gazu to, zapomniałem napisać, chodzi o zużycie na godzinę (średnio w ciągu doby) bo kocioł ma 480 kW. (W domu mam kociołek 3,5 m2 :) ) Jest jeszcze jedna rzecz. Może się tak zdarzyć, że zużycie węgla będzie "tylko" dwukrotnie większe, ponieważ przy większym zapotrzebowaniu na ciepło, praca kotła odbywa się z większą sprawnością, i więcej ciepła z węgla udaje się wykorzystać. Poza tym nie bez znaczenia jest bezwładność i pojemność cieplna budynku. Przykład: Pewnego dnia jest mróz jak koń, a ja spaliłem tylko 20 kilogramów. Fajnie, ale mało spalam. Za tydzień będzie wiosna i +5 na zewnątrz, a mnie idzie wciąż idzie 40 kg węgla, a w domu nie ma upałów! Dlaczego? - BEZWŁADNOŚĆ! ;)

=>MYJK:
Może jak byłeś na nartach, dom Ci się wychłodził i teraz więcej spalasz, bo musisz uzupełnić "akumulator" ciepła?

roccobarocco
30-01-2014, 22:24
powiedz mi jak sprawdzić czy zasyp nie przysypiam

Jak w środku cyklu gazowanie-koksowanie otworzysz kocioł, a tam ciemno, lekki dymek, woda 30 st.C, a w kominie 50 st.C i brak cugu - to zasyp przysypia. :(


jak to zmienić.

Też chciałbym wiedzieć. Stawiam na inny opał (mniejsza spiekalność). Ja mam Orzech II z Wujka i w środku zasypu robi się asfaltowy korek, przez który nie przechodzi PG i płomień z góry gaśnie, komin się wychładza, kocioł przysypia. Do momentu, w którym gdzieś nie przepali się dziura - nie ma grzania.
Dziurę w zasypie do rusztu można zrobić pogrzebaczem, prętem (ożogiem) jeszcze jak komin jest ciepły, to czasem ratuje proces grzania. Można też zadbać o dziurę w spiekającym się zasypie wcześniej, podczas zasypywania kotła/rozpalania o czym pisałem tutaj: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=6323720#post6323720


zasyp 12kg pali mi się 12 godzin

Kolega w mieszkaniu pali w 4 kaflokach i w każdym idzie pół wiadra węgla na dzień. :yes:

andrzej9923
30-01-2014, 22:35
GS


U mnie problem jest ewidentny i sprawdzony. Gdy niecałe 4 tygodnie temu w końcu zauważyłem, że zasyp usypia i zadbałem o to aby tak się nie stało, stałopalność wydłużyła się aż o 4h na tym samym zasypie. To dużo, biorąc pod uwagę, że stanowiło 1/4 części całego procesu. Co prowadzi do wniosku, że u mnie głównym problemem jest zbyt mocny, i w połączeniu z moją mizerną instalacją CO, przysypiający węgiel. Także stwierdzenie że "tak już jest" nie jest tutaj odpowiednie.
Sorry Myjk ale rano w moim poscie wkradla sie pomylka.Chcialem napisac ze to wg.mnie normalna sytuacja[a nie temp.] ze przy przewymiarowanym kotle spalanie nie jest wprost proporcjonalne do wielkosci zasypu.U mnie najlepsza efektywnosc palenia osiagam przy zasypie ok 2/5 kotla.Jak wspypie wiecej to proporcje w czasie palenia sa gorsze tzn powyzej tego zasypu kazda nastepna szufelka wegla spala sie o wiele szybciej.
Nie bardzo rozumiem Twojego toku rozumowania.Mam rozumiec ze masz za dobry wegiel i dlatego przysypia?Raczej jakbys mial mniejszy kociol to dobry wegiel bylby tylko plusem.Ale rozumiem ze w obecnej sytuacji lepiej Tobie zmienic wegiel na gorszy niz kociol na mniejszy.Rozumiem to.Ja pale ruskim weglem raczej slabym bo tanim i ma duzo popiolu.Dlatego nie szukam innego.Nie probowales mieszac go z mialem weglowym albo np dodawac do niego troche popiolu?Troche tez ten daszek w Twoim kotle mnie drazni :yes:.Ale widocznie jak go wstawiles to uznales ze z nim jest lepiej

scrabie
30-01-2014, 23:02
Dzięki za odp,w takim razie u mnie kocioł nie przysypia potestuję z innym węglem i wielkością zasypu.

Myjk
31-01-2014, 08:32
GS


MYJK: Może jak byłeś na nartach, dom Ci się wychłodził i teraz więcej spalasz, bo musisz uzupełnić "akumulator" ciepła?
Niewykluczone, że tak właśnie jest. :|


Nie bardzo rozumiem Twojego toku rozumowania.Mam rozumiec ze masz za dobry wegiel i dlatego przysypia?
Tak. W wyniku tego piec (i instalacja) szybko i mocno się rozgrzewa. Miarkownik przymyka PG i palenisko bardzo szybko usypia. A tym szybciej uśnie im delikatniej (wolniej) doprowadzam do temp. zadanej. Węgiel potrafi mi usnąć nawet podczas ciągłego (acz niedużego oczywiście) podawania PG.


Dlatego nie szukam innego.Nie probowales mieszac go z mialem weglowym albo np dodawac do niego troche popiolu?
Próbowałem, ale wtedy było jeszcze gorzej.


Troche tez ten daszek w Twoim kotle mnie drazni :yes:.Ale widocznie jak go wstawiles to uznales ze z nim jest lepiej
Mnie też drażni, bo jest upierdliwy. Ale naprawdę robi swoją robotę. Po pierwsze genialnie ułatwia wymieszanie gazów z powietrzem z KPW, po drugie skupia mieszankę w "palniku", a że ów "daszek" jest z szamotu, panują tam idealne warunki do dopalania.

marcin1378
31-01-2014, 10:27
Węgiel potrafi mi usnąć nawet podczas ciągłego (acz niedużego oczywiście) podawania PG.

Węgiel usypia bo dostaje za mało powietrza aby się palić, następuje tutaj kiszenie węgla kocioł dymi. Jeżeli zwiększyłbyś ilość PG to nastąpiłby zapłon, ale wówczas temp na kotle wzrosłaby. Myślę że miarkownik elektroniczny mógłby się tutaj sprawdzić, ponieważ po osiągnięciu zadanej temp zamknąłby szczelnie klapkę PG, a tak miarkownik mechaniczny pozostawia bardzo małą szczelinę i węgiel przysypia.

scrabie
31-01-2014, 11:03
miarkownik mechaniczny można ustawić tak, żeby całkiem domknął klapkę, przynajmniej u mnie tak jest.

QIM
31-01-2014, 11:18
Jeśli moc wytwarzana przez kocioł przewyższa moc oddawaną przez instalację to tak będzie. Jeśli miarkownik płynnie hamuje kocioł (zmniejszając PG) moc kotła w koncu zrówna się z mocą oddawaną do pomieszczeń, bojlera etc. i klapa nie domknie się, ale nie oznacza to, ze będzie się spalać czysto i efektywnie. Miarkownik nie reguluje procesu spalania, reguluje temperaturę wody CO.
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=6323201&viewfull=1#post6323201

Myjk
31-01-2014, 11:21
Jeżeli zwiększyłbyś ilość PG to nastąpiłby zapłon, ale wówczas temp na kotle wzrosłaby.
Gdy otwieram klapkę nawet ręcznie na maks. to mimo wszystko nie następuje zapłon. Dopiero jak rozgrzebię palenisko. Czasem i to nie pomaga i trzeba posiłkować się drewienkiem.

QIM
31-01-2014, 12:12
Pytanie jest, jak długo to się tak dusi, zanim zamieni się w destylator? Ordy pisał, że 10 minut zamkniętej klapy PG i dym gotowy. Czy to prawda?

scrabie
31-01-2014, 15:27
U mnie po osiągnięciu temp. klapka się zamyka a dymu z komina brak, więc nie wiem jak to jest dokładnie.

Dziś chciałem kupić węgiel typu 31.2 lub 32.1, bo ten obecny zaczyna mi się kończyć i wyobraźcie sobie, że okoliczni sprzedawcy nie mają pojęcia co to jest. Mówią, panie u nas to kostka albo orzech bardzo dobra, 27MJ. Jaki typ 32.1 ? ja nie wiem o co panu chodzi, przecież mówię, że orzech albo kostka i tak w kółko :)
Pozostaje mi tylko brać po woreczku i testować, który najlepszy :)

Jacuru
31-01-2014, 17:03
Witam wszystkich

Jest to mój pierwszy post na forum muratora. Dzięki temu że mój stary kocioł C.O wyziewa właśnie ducha zacząłem szukać informacji w sieci jaki kocioł nabyć. Na szczęście trafiłem na stronę http://czysteogrzewanie.pl/ gdzie jest mocno propagowane czyste spalanie węgla. Pomijając fakt że do tej pory szuflowałem wungiel :oops: i na ogrzanie nieocieplonego domu o pow. ok. 100m2 szło 4,5 - 5 ton węgla. Przy jednoczesnym marznięciu przez pół dnia.

Myślałem na zakupem kotła DS, ale im bardziej zagłębiam się w lekturę tym bardziej skłaniam się na kocioł GS
Mam jeszcze parę pytań odnośnie GS

1. Czy po zakupie nowego kotła ( szczelnego, z miarownikiem ciągu ) osiągnę wyższą temperaturę niż 50oC , teraz jak rozpalę stary kocioł ( strasznie nieszczelny ) nie jestem w stanie jej przekroczyć.

2. Czy do ogrzania domu, nieocieplonego o powierzchni 100 m2 ( mierzone po podłogach ) lepiej zastosować kocioł GS czy DS ?

3. Jaka moc kotła, fachura w sklepie stwierdził że 10-11 kW styknie. Docelowo dom będzie ocieplony, oraz zamontowany bojler na ciepłą wodę. Ocieplenie i bojler zawitają w domu co najmniej za 2 lata :( ale jeśli zawitają to razem, więc zapotrzebowanie kW na bojler zrównoważy się z mniejszym zapotrzebowanie ciepła na dom ze względu na ocieplenie.

Proszę o porady i pomoc
Pozdrawiam

dadi321
31-01-2014, 18:01
Witaj mam podobny metraż jak twój, dom też nieocieplony, kociołek GS noname 17kW, spalanie powyżej zera ok 18kg/doba przy mrozach ok 30, nie mam problemów z osiągnięciem dowolnej zadanej temperatury ale instalacja nowa plus CWU 100litrów, oczywiście domy są różne i nie da się znleźć dwóch jednakowych ale myślę że 10KW będziesz miał nieco za mały, u mnie stałopalność to 24 godz bez mrozów , podczas mrozów 14-16godz

rybniczanin
31-01-2014, 19:11
@Jacuru jeśli nie chcesz kupować kotła z podajnikiem , to ja raczej na Twoim miejscu kupiłbym kociołek z dolnego spalania. Kocioł górnego spalania jest jednak upierdliwy jeśli chodzi o robienie nowego zasypu.W linku który podałeś masz ładnie opisany ranking kotłów. Poczytaj go i przy tym metrażu nieocieplonego domu co masz wystarczy kociołek 10kW(CO)+3kW(CW). Czyli do 15kW maksymalnie,zwłaszcza jak chcesz ocieplać domek. Ja na Twoim miejscu kupiłbym tanio jakąś używkę dolniaka na ten czas zanim ocieplisz, a potem pomyślał o sposobie ogrzewania. Przy dobrze ocieplonym domku jaki masz, możesz potem nie pchać się w kocioł na paliwo stałe. Jak kupisz za duży kociołek , to żeby nie kisić opału musiałbyś inwestować w bufor.:)

Jacuru
31-01-2014, 19:11
Stało palność na poziomie 16 godzin to jak dla mnie rewelacja :) Dotychczas szuflowałem wungiel co parę godzin :D Wydaje mi się że 17 kW to chyba będzie dużo. Ale z powodu braku pewności radzę się właśnie tutaj.

Jeśli kocioł GS to jakiej firmy ?


@przy tym metrażu nieocieplonego domu co masz wystarczy kociołek 10kW(CO)+3kW(CW). Czyli do 15kW maksymalnie,zwłaszcza jak chcesz ocieplać domek. Ja na Twoim miejscu kupiłbym tanio jakąś używkę dolniaka na ten czas zanim ocieplisz, a potem pomyślał o sposobie ogrzewania

Tak, piszesz że wystarczy kociołek 10 kW na nie ocieplony dom, kiedy ocieplę jego zapotrzebowanie się pewnie trochę mniejszy, i wtedy dołożę CW aby wyrównać zapotrzebowanie. Używanego kotła nie chcę, bo ten który stoi dziś w kotłowni też był używany i po paru latach kapie w nim woda. Co do zmiany ogrzewania hmmm.. jakoś nie jestem przekonany do ogrzewania gazowego. Cykliczne rozpalanie pieca również nie jest dla mnie problemem.


PS. Rozpaliłem około godziny 17:00 mojego śmieciucha metodą czystego spalania. Jest godzina 20:10 woda w układzie ma 80 st. C a w piecu dalej cały wsad :D Nawet jeszcze nie zaczął koksować.

rybniczanin
31-01-2014, 19:37
@Jacuru z tą zmianą ogrzewania może być szybciej niż myślisz. Jest straszna nagonka na palenie węglem i jego pochodnymi. Kraków już podjął uchwały. Prezydent Rybnika też już mówił o możliwości zakazu palenia mułami, flotami. Na razie o węglu nie wspomniał.;)

gizyd
31-01-2014, 19:52
[QUOTE=Tom1000k;6342123]Ja z powodzeniem stosuję to tanie rozwiązanie i jestem zadowolony.
Witam. Dziś zrobiłem sobie RCK dla ubogich według Twojego pomysłu. Działa rewelacyjnie niwelując destrukcyjne wzrosty ciągu w kominie. Bardzo Ci dziękuję Tom1000k za udostępnienie pomysłu. Pozdrawiam.

QIM
31-01-2014, 20:39
--> scrabie


U mnie po osiągnięciu temp. klapka się zamyka a dymu z komina brak, więc nie wiem jak to jest dokładnie.



Klapka została zamknięta szczelnie ( oczywiście nie 100% szczelności jest pare miejsc z minimalnym prześwitem) i teraz piec od prawie 4 godzin, powoli schodzi z temperaturą.

To szczelnie, czy nie? ;) A jeszcze jedno pytanie: czy masz pompę obiegową?

stone21
31-01-2014, 20:48
Dobrze że istnieje coś takiego jak korozja niskotemperaturowa przynajmniej ludzie mają co kilka lat nowy ładny kociołek :mad:

Jurgonka
31-01-2014, 21:15
Dobrze że istnieje coś takiego jak korozja niskotemperaturowa przynajmniej ludzie mają co kilka lat nowy ładny kociołek :mad:
A u mnie nie ma :( ten sam kocioł ponad 30lat. Temperatura CO 38 stopni w mrozy trochę więcej. Palę (znowu) na ruszcie w cienkiej warstwie. (własny podajnik) węgiel + zrębki 1/1 ogromnie przewymiarowany kocioł GS

Jacuru
31-01-2014, 21:36
Czy kocioł Defro 10 kW wystarczy ? Czy Defro to dobry pomysł.
Czytając opinie w sieci oraz ranking kotłów na http://czysteogrzewanie.pl/ sądzę że mógłby być to trafny wybór.
Nie ma tam dopływu powietrza wtórnego, może jakieś inne propozycje ?

Proszę o porady :)

scrabie
31-01-2014, 21:40
--> scrabie





To szczelnie, czy nie? ;) A jeszcze jedno pytanie: czy masz pompę obiegową?

Chodziło mi o to że 100 % szczelności nie u uzyskasz, ale u mnie to jest mniej niż milimetr prześwitu na odległości centymetra i tak w trzech miejscach kocioł trzyma temperaturę po zamknięciu, nie przegrzewa, więc jest ok. Pompę mam.
Muszę jeszcze zainwestować w RCK, bo ostatnio u mnie bardzo wietrznie i raz tak mi w komin wiało, że zgotowała się woda w układzie.
Wkurza mnie to że idzie mi 12 kg węgla na 12 godzin. Będę testować inny opał to się zobaczy.

roccobarocco
31-01-2014, 23:09
Dziś chciałem kupić węgiel typu 31.2 lub 32.1, (...) i wyobraźcie sobie, że okoliczni sprzedawcy nie mają pojęcia co to jest.

Może żeby nie stresować handlarzy ;) warto spytać, z której kopalni mają węgiel, a potem sprawdzić go tutaj:

http://www.khw.pl/?d=108

albo tutaj:

http://www.kwsa.pl/sprzedaz_wegla/oferta_handlowa/rynek_pozostaly

scrabie
01-02-2014, 06:19
Może żeby nie stresować handlarzy ;) warto spytać, z której kopalni mają węgiel, a potem sprawdzić go tutaj:

http://www.khw.pl/?d=108

albo tutaj:

http://www.kwsa.pl/sprzedaz_wegla/oferta_handlowa/rynek_pozostaly

Zapytam dzięki wielkie za pomoc

attex
01-02-2014, 09:41
A u mnie nie ma :( ten sam kocioł ponad 30lat. Temperatura CO 38 stopni w mrozy trochę więcej. Palę (znowu) na ruszcie w cienkiej warstwie. (własny podajnik) węgiel + zrębki 1/1 ogromnie przewymiarowany kocioł GS

Napisz coś więcej na temat tego podajnika ,może jakieś fotki dzięki

dadi321
01-02-2014, 11:35
Attex nawet nie proś było to już przerabiane kilka razy nikt się nie doczekał odpowiedzi więc ten podajnik to chyba taki wirtualny:lol2:

camel1
01-02-2014, 13:46
Chodziło mi o to że 100 % szczelności nie u uzyskasz, ale u mnie to jest mniej niż milimetr prześwitu na odległości centymetra i tak w trzech miejscach kocioł trzyma temperaturę po zamknięciu, nie przegrzewa, więc jest ok. Pompę mam.
Muszę jeszcze zainwestować w RCK, bo ostatnio u mnie bardzo wietrznie i raz tak mi w komin wiało, że zgotowała się woda w układzie.
Wkurza mnie to że idzie mi 12 kg węgla na 12 godzin. Będę testować inny opał to się zobaczy.

Jak przy takiej małej nieszczelności mogło Ci zagotować wodę w kotle?:no: RCK to jest pomysł, ale gdybyś miał dobrze uszczelnione wszystkie drzwiczki (chodzi mi tutaj o ich uszczelnienie po obwodzie sznurem), to naprawdę, choćbyś miał halny na dworze, to kocioł nie pozwala temu wiatrowi do niego wlecieć.:yes: Więc najpierw sprawdź uszczelnienia drzwiczek kotła, a później zajmij się tymi które mają powietrze dostarczać. Bo, żeby się w kotle paliło...no to musi się skądś powietrze wziąć. Ale właśnie tymi "małymi"- czyli klapką regulującą PG. Pozdrawiam :yes:

scrabie
01-02-2014, 14:40
Drzwi szczelne sprawdzałem. Zagotowanie to była szybka akcja, poleciałem do pieca PG zamknięte i zaraz temperatura zaczęła spadać. Piec był pełny i według mnie powietrze wpadało, robiło zamieszanie i uciekało klapą PW. Zdarzyło się to tylko raz, zawsze temperatura na piecu jest taka jak zadana z dokładnością do 2 stopni, więc musi być szczelny. Ta krótka stalopalność mnie denerwuje.

camel1
01-02-2014, 15:10
Drzwi szczelne sprawdzałem. Zagotowanie to była szybka akcja, poleciałem do pieca PG zamknięte i zaraz temperatura zaczęła spadać. Piec był pełny taka jak zadana z dokładnością do 2 stopni, więc musi być szczelny. Ta krótka stalopalność mnie denerwuje.

To się nie denerwuj. Chodziło mi tylko o to, że jest nieszczelny. A stałopalnością się nie przejmuj- każdy dom potrzebuje trochę więcej, lub trochę mniej.:yes:Jak się nie dymi z komina; to znaczy, że Twój dom tyle potrzebuje ciepła.:yes: Pozdrawiam.

sylkilsur
01-02-2014, 15:10
Witam to moj pierwsz post wiec prosze o wyrozumialosc. Posiadam mieszkanie 85m2 w starej kamienicy budynek ocieplony okna plastiki. Posiadam piec tz smieciuch pan ktory go spawal mowil ze ma 12 kw piec posiada sterownik ktory regoluje za pomoca silownika doplyw powietrza do popielnika.
Teraz kilka pytan
Jak najlepiej ustawic histeryze
Jak zwiekszyc stalopalnosc jezeli pale weglem oczywiscie od gory to tem zadana 65 stopni to pali sie ok 5h natomiast gdy pale drewnem to ok 3h.
Kolejne pytanie czy moge bez Zadnego strachu rozpalic weglem na noc pytam bo pierwszy sezon bawie sie w palacza i bojesie czadu a mam rodzine . z tego co wyczytalem na forum gdy komin jest wysoki i jest dobry cug to nic sie nie stanie. Czekam na odpowiedzi pozdrawiam

Dikij.Petia
01-02-2014, 15:20
239401
Tu jest jedna z odpowiedzi, dlaczego jest tak niska sprawność przewymiarowanego kotła. Szczególnie aktualnie to jest przy spalaniu "mocniejszych" węgli, które wytwarzają duże ilości koksu. Żeby spalić cały CO, musimy trzymać temperaturę palącego się koksu powyżej 900°. Instalacja nie jest w stanie odebrać tyle energii, więc zamyka się PG i temperatura koksu obniża się- mamy niespalony CO. Do tego dokłada się jeszcze jedna nieprzyjemna rzecz, jak mamy za grubą warstwę koksu i wysoką temperaturę, to CO2 reaguję z węglem, С + СО2 = 2СО, i znowu mamy niespalony CO.

sylkilsur
01-02-2014, 15:29
Czyli twierdzisz ze mam ponadwymmiarowy kociol? Ogrzewam nim 7 grzejkow oraz bojler 150 litrow. Jak bede w domu zrobie zdjecia kotla i wrzuce ,a co z reszta odpowiedzi najbardziej o palenie w nocy zaznacze ze piec mam w kuchni.

lysy1l
01-02-2014, 15:40
Panowie, tak to mniej więcej wygląda u mnie.
Spalanie od góry mieszanki Sośnica/Ziemowit:

http://www.youtube.com/watch?v=UFDaUnw2MX0&feature=youtu.be

lysy1l
01-02-2014, 15:43
A w tym filmie spalanie od góry bardzo mocnego groszku typu 32.2 z KWK Staszic, w tylnych narożnikach kotła w celu wspomagania spalania ustawione dwa klocki sosnowe:

http://www.youtube.com/watch?v=LyIBX4-63Po&feature=youtu.be

W drodze film ze spalania kostki z KWK Bielszowice

Jacuru
01-02-2014, 16:16
Co sądzicie o tym kotle ?
http://allegro.pl/kociol-metal-fach-sokol-se-8-11-kw-spal-gorne-i3903604182.html

Byłbym wdzięczny za szybką pomoc w wyborze kotła ponieważ sezon grzewczy trwa, a w użytkowanym kotle cieknie woda :(

Dikij.Petia
01-02-2014, 16:57
Czyli twierdzisz ze mam ponadwymmiarowy kociol? Ogrzewam nim 7 grzejkow oraz bojler 150 litrow. Jak bede w domu zrobie zdjecia kotla i wrzuce ,a co z reszta odpowiedzi najbardziej o palenie w nocy zaznacze ze piec mam w kuchni.
To co napisałem, było dla wszystkich. A co chodzi o Twój kocioł, to ja na 200m² ocieplonego domu i bojler 200 litrów mam ok. 8kW .

arekjola1
01-02-2014, 17:36
Jacuru! mając kocioł w kuchni postaraj się w pierwszej kolejności nabyć czujnik czadu,a wymiana kotła to sprawa mniej ważna niż taki czujnik,bo lepiej marznąć i obudzić się następnego dnia.Proszę potraktuj moją radę poważnie ,bo wiem o czym piszę.

dadi321
01-02-2014, 18:28
tak popieram czujnik CO jezeli piec jest w pomieszczeniu mieszkalnym to podstawa, działa on przy bardzo niskich stężeniach a dodatkowo niekture modele wykrywają gaz ja taki mam ,więc jeżeli w domu jest jeszcze propan-butan to też zabezpiecza

Jurgonka
01-02-2014, 19:26
Attex nawet nie proś było to już przerabiane kilka razy nikt się nie doczekał odpowiedzi więc ten podajnik to chyba taki wirtualny:lol2:
Odpowiedziałem na każde pytanie załączyłem zdjęcia (str 663/13253 i dalej) obiecałem sesje zdjęciową z budowy następnego podajnika lecz stan kasy i zdrowie pozostawiają wiele do życzenia. Na pewno wrócę do tematu lecz w innym wątku, tu przeszkadzam - utrudniam otrzymanie odpowiedzi potrzebujących pomocy. Odzywam się czasami, być może to błąd lecz "mój" podajnik to koniec kłopotów z paleniem. Moje ponad dwudziestoletnie doświadczenie palenia z podajnikiem w kotle śmieciuchu GS jest zaprzeczeniem prawie wszystkich "mądrości" jakie czytam w temacie ogrzewanie. Mój sposób palenia jest bardzo ekonomiczny i ekologiczny, nie zainteresował jednak nawet tych co walczą o brak dymu w tym upatrując całe zło.

Jacuru
01-02-2014, 19:42
Jacuru! mając kocioł w kuchni postaraj się w pierwszej kolejności nabyć czujnik czadu,a wymiana kotła to sprawa mniej ważna niż taki czujnik,bo lepiej marznąć i obudzić się następnego dnia.Proszę potraktuj moją radę poważnie ,bo wiem o czym piszę.

Przecież ja nie mam kotła w kuchni :confused:
Kocioł znajduje się w kotłowni / piwnicy za zamkniętymi drzwiami.

A wymiana kotła jest dla mnie raczej ważna bo nie mam zamiaru czekać aż rozszczelni się jeszcze bardziej, co uniemożliwi dalszą eksploatację.
Wtedy przyjdą mrozy i co ? Kalesony ?

Oczekiwałem raczej konkretów, w postaci jaki kocioł kupić. Jaką moc itd ...

A na razie nie dowiedziałem się nic.

rybniczanin
01-02-2014, 19:51
@Jurgonka dlaczego jesteś rozgoryczony tym że nie zainteresował nikogo? Podajesz stronę i numer postu w którym link nie działa. Userzy skaczą po łebkach, a nie czytają po kolei postów. Dlatego powinieneś podać post animussa(664/13261).:)

Edit: @Jacuru w tym temacie nikt nie powie Tobie jaki typ kotła masz kupić. Nawet założyciel tego wątku o tym wspominał. Masz sam dojść do tego co dla Ciebie będzie najlepsze. Masz temat obszernie opisany. Dodatkowo czytałeś ranking kotłów na stronie juzefa.:)

grabpa58
01-02-2014, 20:05
- ->Jacuru

Jeśli koniecznie musi to być kocioł GS,wybrałbym dla siebie na taką pow. do ogrzania jaką Ty posiadasz
1 Viadrus Hercules u22 11KW(2 członowy),nic nie trzeba przerabiać,podłączyć i palić.
2 Kon-Bud Setlans 12 KW,porządny wymiennik,oddzielne drzwiczki popielnika i rusztu(nie trzeba się martwić lewym powietrzem),brakuje tylko PW w drzwiczkach zasypowych ale to mały problem.
To mój wybór,z którym nie musisz się zgodzić.
Pozdrawiam.
Za chwilę mi się oberwie.

bystrych
01-02-2014, 20:13
Jacuru. Wybór kotła to poważna sprawa , trzeba to dobrze przemyśleć żeby wybrać ten odpowiedni . Najlepiej Idealnie dopasowany do Twoich potrzeb . Ja wybrałem górniaka Defro . Jestem z niego bardzo zadowolony bo ma szereg zalet . W raincingu polecanych kotłów zajmuje czołowe miejsca . Ważne że bez problemu można w nim wydajnie i ekonomicznie palić . Według mnie ma też kilka drobnych wad o których pisałem wcześniej ale nie wpływa to znacząco na jego podstawowe funkcje . Myślę że jednym z parametrów które trzeba wziąć pod uwagę przed zakupem to masa kotła . Im cięższy tym lepiej . Bywa że różnica porównywalnych kotłów tej samej mocy ale innych producentów wynosi nawet 60kg ! a to już daje do myślenia - na czym producent chciał zaoszczędzić .

andrzej9923
01-02-2014, 20:26
Przecież ja nie mam kotła w kuchni :confused:
Kocioł znajduje się w kotłowni / piwnicy za zamkniętymi drzwiami.

A wymiana kotła jest dla mnie raczej ważna bo nie mam zamiaru czekać aż rozszczelni się jeszcze bardziej, co uniemożliwi dalszą eksploatację.
Wtedy przyjdą mrozy i co ? Kalesony ?

Oczekiwałem raczej konkretów, w postaci jaki kocioł kupić. Jaką moc itd ...

A na razie nie dowiedziałem się nic.
Dla Ciebie na 100mkw plus cwu wystarczy 10kw.Mieszkasz w najcieplejszym rejonie Polski ,kolo Wroclawia a tam -15st to jest od wielkiego dzwonu.
Jaki kociol konkretnie to ci nie doradze bo to twoj wybor ale napisze o kilku cechach ktore powinien wg.mnie posiadac normalny kociol.
1.Waga.Jak kociol jest ciezszy tzn ze jest solidniejszy,ma grubsza blache i ogolnie wiecej wazy to cos w nim "musi byc".
2.Jaka jest powierzchnia wymiennikow im wieksza tym lepsza i zeby dym nie mial drogi do czopucha na "przestrzal".Lepiej jest jak dym musi pokrazyc w kotle zanim wejdzie w komin.Lepsze sa wymienniki pionowe niz poziome bo r pionowe lepiej czyscic i popiol grawitacyjnie sam opada do wyczystki.
3.Drzwiczki powinny byc solidne z mozliwoscia regulacji docisku na zawiasach,oczywiscie uszczelnione sznurem
4.Ja preferuje kotly z szyberkiem w czopuchu bo lubie przymykam szyber regulujac cug.Wiem ze sa glosy negatywne w tej kwestii ale z wlasnego dosw. wychodzi mi ze sie oplaca przymykac czopuch.
5.Komora zaladowcza w srodku powinna byc waska ale wysoka[moja ma ruszt 28x20,wys do drzwiczek zaladowczych 48cm,kociol 13kw].
Juz nie wspomne o tym zebym ogolnie pasowal wyczystkami,czopuchem itd do twojej kotlowni.
A tak ogolnie to nie sugeruj sie wygladem zew,to nie mebel.Wiem ze defro zew ladnie wyglada,moze i jest dobrym kotlem ale uwazam ze dobry kociol nie musi nadrabiac wygladem.
Jak kupujesz GS to nie jakis posredni ze od biedy mozna palic GS i DL.To jest jak z oponami,uniwersalne zawsze beda gorsze od zimowych i letnich.Wyjscie dymu z komory zaladowczej powinno byc tylko od gory.
Co do kotlow DS to sie nie wypowiem bo nigdy w nich nie palilem.

lysy1l
01-02-2014, 20:47
Obiecana relacja ze spalania kostki typu 33 KWK Bielszowice:



http://www.youtube.com/watch?v=cFmeBuMutgk

ordy
01-02-2014, 21:03
Stałopalność spadła więc na pysk.

Podejrzewam, że ze względu na dużą energię wywołaną większym paleniskiem, w nocy miarkownik domknął PG i mój cudowny węgiel musiał znowu sobie usnąć i zamiast spalać jak trzeba -- kopciło się, co widać po wymienniku. :( Rezultat: 18kg poszło z dymem w niecałe 12h. Poprzednio 12kg paliło się 12-14h. Wnioski pozostawiam "walczącym" o swoje.

Myjk, Mike, Mikołaju :cool:

U mnie również stałopalność skoczyła na łeb na szyję, wcześniej spalając 8kg węgla miałem około 6-7h, teraz ok 4-5h.
Czemu? Przecież nic nie zmieniałem w kotle?.... Odpowiedż jest prosta. A w zasadzie dwie:

1. Przez ostatnich kilka dni wieje bardzo silny wiatr. To zwiększa (i to bardzo) ciąg kominowy. U siebie mam komin 5m (od czopucha do czapki kominowej) + 0.8m ocieplonej wełną metalowej nasady kominowej. Komin ma przekrój 14x27cm. Normalnie cug mam taki sobie a teraz to jest 2-3x większy. Nie mam RCK, i chyba nie będę go zakładał.
Przy obecnych wiatrach w kotle proces spalanie odbywa się bardziej intensywnie, nawet przy mniejszym uchyleniu PG. Wcześniej miałem problemy z przysypianiem, teraz spalanie niemal od razu przechodzi od fazy gazowania do spalania koksu (nie ma tej fazy pomiędzy gdzie węgiel przysypiał, na górze była czarna powierzchnia węgla, i trzeba bylo grzebać dołek by dostać się do żaru). To oczywiście dotyczy węgla Marcel, którego spalam, i którego prawdopodobnie Ty też jesteś właścicelem.

2. Mamy temperatury sięgające do -15*C, porównując do temperatur jakie mieliśmy 2-3 tygodnie temu to jest zasadnicza różnica.
A żeby utrzymać tą samą temp. w domu przy dużo niższych temp. na zewnątrz to niestety trzeba "wpompować" więcej energii. Stąd ta sama ilość węgla starcza na krócej.

Ja na następny sezon kupuje Piasta, wywalam szamot z komory, sypię kocioł na full i będę miał 24h spokoju. Przy 45*C na kotle. Obecnie muszę "gonić" tego Marcela przy 60* aby w miarę czysto się spalał i nie dopuszczam do zamknięcia PG przez pierwsze 2 godziny od rozpalenia, w przeciwnym razie lubi sobie fuknąć dolną klapką.

P.S a jak sobie radzę z krótkopalnością? pod koniec fazy spalania koksu rzucam (ze dwa lub trzy razy) jakiś gruby klocek buka, lub dwa duże kawałki (kostki) Marcela i przeciągam jeszcze spalanie o kilka godzin. Zauważyłem że przy takim spalaniu już od dołu (bo wrzucamy paliwo na żar) , spalanie jest dużo czyściejsze niż jak bym rozpalał od początku "po staremu" od dołu. To wszystko za sprawą powietrza PW które dopala gazy i gorącego już paleniska z szamotu.

stone21
01-02-2014, 22:14
:pDS
Zapomniałem napisać że zamontowałem daszek na komin i rozwiązało to problem cofania powietrza przy zimnym kotle i zaniku ciągu przy silnym wietrze. Błędy konstrukcyjne komina tzn jego wysokości.
A co do palnika to trzeba będzie kolejnej wersji bo 6 cm to jednak trochę za mało jak na -18 i wiatr z prostych obliczeń wynika (teoretycznych) że 20 cm wysokości to 27 kW czyli 0,74 cm = 1kW Czyli 17kW * 0,74cm/kW:p = 12,58 dla łatwizny 13 w projekcie przyjęto kocioł gazowy 24kW
z kalkulatorów na stronach wynika że coś koło 10-13 kW dla takiego budynku, reszta na zapas przy paleniu non stop powinno z 10 wystarczyć ale do tego się nie zastosuję. I tak przy tych mrozach te 6 cm dawało radę ale rozbujanie zajmowało za dużo czasu ~ 7 godzin około.

toomm
02-02-2014, 00:52
lysy1

powiedz mi jak podajesz PW , tylko przez te drzwiczki ?? i jak powietrze wpada tam pod tę blachę ??

lysy1l
02-02-2014, 07:40
Na tą chwilę powietrze wtórne podaję przez niedosuniętą zasuwę, a nad powstałą szczeliną położony jest stary, żeliwny ruszt (widoczny na filmie) pełniący rolę deflektora-zawirowacza. Oprócz tego z tyłu kotła przy każdym zasypie stawiam jeden, dwa klocki sosnowe, czasem jeden dębowy, które pełnią rolę czynnika zapalającego, tak jak świeczka w "junkersie", dodatkowo tworząc kanał dla powietrza głównego, które dostaje się nad zasyp.
Poza tym brak jakichkolwiek innych przeróbek. Przy mocnych węglach typu 32.2 i 33 jestem w stanie zejść bez żadnych konsekwencji na 58-60 stopni (chociaż nie jest to optymalna temperatura ich pracy, prawdziwe możliwości pokazują dopiero powyżej 65 stopni, co widać na drugim filmie - spalanie groszku 32.2 ze Staszica, przy 70 stopniach na kotle), w okresach przejściowych paląc słabszym węglem płomiennym lub flotem schodzę bez problemów poniżej 50 stopni.

ordy
02-02-2014, 08:47
łysy1
jest dokładnie tak jak mówisz, węgle typu 33 (jak Marcel) potrzebują wyższej temp na kotle. Przy 65-75 spalanie jest dużo czystsze, spaliny mają większą temp i płomień jest jaśniejszy (jasnożółty) i ma większą energię (nawet powoduje miejscowe gotowanie się wody na wymienniku). Kolor płomienia dużo mówi o temp spalania. Ciemno pomarańczowy płomień ma niższą temp niż jasnożółty.

Były komentarze w tym wątku, że temperatura wody w kotle nie ma znaczenia dla spalania, ale ja wiem i Ty też że ma i to duże :) Oni po prostu nie spalali takich węgli. :no: Woda przepływająca chłodzi palenisko co pogarsza spalanie, zimniejsze ścianki kotła powodują osadzanie sadzy z dymu zamiast jego dopalania. Przecież Ty nie masz żadnego daszka z szamotu, palnika i innych dopalaczy, a spalasz czysto. Wymiennik i komin czysty.

Chciałem dodać do poprzedniego posta (dla Myjka), że można wydłużyć stałopalność bez przysypiania dając 3-4 duże bryły (kostki) węgla na ruszt a dopiero na to drobny. Spalanie się wydłuży, a grube bryły na dole nie powinny mieć wpływu na przysypianie (bo przepływ powietrza PG jest lepszy niż jak mamy ruszt zasypany drobnicą (tak jak w moim przypadku Orzech II)

gondoljerzy
02-02-2014, 08:58
Odpowiedziałem na każde pytanie załączyłem zdjęcia (str 663/13253 i dalej) obiecałem sesje zdjęciową z budowy następnego podajnika lecz stan kasy i zdrowie pozostawiają wiele do życzenia. Na pewno wrócę do tematu lecz w innym wątku, tu przeszkadzam - utrudniam otrzymanie odpowiedzi potrzebujących pomocy. Odzywam się czasami, być może to błąd lecz "mój" podajnik to koniec kłopotów z paleniem. Moje ponad dwudziestoletnie doświadczenie palenia z podajnikiem w kotle śmieciuchu GS jest zaprzeczeniem prawie wszystkich "mądrości" jakie czytam w temacie ogrzewanie. Mój sposób palenia jest bardzo ekonomiczny i ekologiczny, nie zainteresował jednak nawet tych co walczą o brak dymu w tym upatrując całe zło.
Twój podajnik jest bardzo ciekawy, ale nie oszukujmy się. Wcale nie jest łatwo zbudować coś takiego przeciętnemu użytkownikowi kotłów. To nie to samo co dołożenie kilku cegiełek szamotowych, czy kierownicy powietrza. Ale nie przejmuj się, naśladowcy z pewnością się znajdą. Linki do opisu Twojego pomysłu najlepiej wpisz w swoim profilu w sygnaturę. To jest tekst, który pojawia się pod Twoimi wypowiedziami.

jacet100
02-02-2014, 10:24
Były komentarze w tym wątku, że temperatura wody w kotle nie ma znaczenia dla spalania...
Ma znaczenie ale nie jest najważniejszym kryterium dobrego spalania.
Z pewnością im cieplejsze ścianki tym lepiej. Temperatura wody to jednak nie podstawowy wyznacznik dobrego spalania.
Obsługujący powinien patrzeć głównie jak się pali. Temperatura wody jest sprawą ważną lecz drugoplanową. Jedno z drugim jest powiązane, to prawda ale np.
zasypując żar zimnym węglem, w za dużym kotle i kopcąc niemiłosiernie, też można utrzymywać temperaturę wody 70 stopni.

QIM
02-02-2014, 10:33
Z tą temperaturą wody to jest tak...
Jak Wam intuicja podpowiada: kiedy w Waszej instalacji moc kotła jest wyższa przy niskiej czy przy wysokiej temperaturze wody? A kiedy więcej potrzeba powietrza przy niskich czy przy wysokich mocach? A kiedy lepiej się pali mocny węgiel? Wtedy, kiedy się go dusi czy wtedy, gdy daje się mu "rozwinąć skrzydła"?

yareka
02-02-2014, 10:45
Moc jest zależna od różnicy temperatury zasilania do powrotu i oczywiście przepływu ;) Mi osobiście się wydaje że na małych temperaturach kotła wymiennik się syfi i odbiór jest mniejszy jak ogarnę eksperymenty które teraz robię będę testował różne wariacje temperatur zasilania i powrotu, i oczywiście temperaturę kotła.

QIM
02-02-2014, 11:14
A ja myślałem, że od powierzchni paleniska zależy i trochę - od wymiennika ;)

--> lysy1l

Czy możesz podać, ile dobowo zużywasz węgla? Stawiam na rząd wielkości 30-50kg. Jeśli możesz podaj też, jaka jest u Ciebie grubość zasypu przy paleniu od góry. Dzięki.

lysy1l
02-02-2014, 11:22
A kiedy lepiej się pali mocny węgiel? Wtedy, kiedy się go dusi czy wtedy, gdy daje się mu "rozwinąć skrzydła"?
I wszystko na ten temat.

Rozpaliłem ten węgiel 34.2 z Knurowa:

240133

Staram się utrzymać w granicach 60 stopni, ale w domu trochę ciepło. Przy rozpaleniu bardziej przykopcił i zarzucił trochę takiej bardzo sypkiej, brązowej sadzy. Da się wyczuć charakterystyczną nutę koksowni ;). Tak rano wyglądał przemieciony wymiennik (płomienice również przeczyszczone) po wczorajszym paleniu kostką z Bielszowic:

240135

Popiół moim zdaniem w granicach 8%:

240137

Pozostało też około pół węglarki niedopalonego koksu.

QIM - dokładnie tak jak piszesz w zależności od zapotrzebowania i rodzaju węgla wygląda moje dobowe zużycie opału (czasem schodzę do 25kg). Osobom, które nie wiedzą przypominam, że ogrzewam Zębcem SWK 28kW ponad 200 metrów nieocieplonej powierzchni dość chłodnego domu z płaskim dachem, do tego bojler z pojedynczą wężownicą 140 litrów, instalacja grawitacyjna starego typu, grube rury, duży zład wody. Wysokość zasypu musiałbym dokładnie zmierzyć, ale ta wczorajsza i dzisiejsza to pewnie coś około 35 cm (?)

yareka
02-02-2014, 11:23
A ja myślałem, że od powierzchni paleniska zależy i trochę - od wymiennika ;)

(...)
Nio zgodzę się ;) Od wymiennika tak... i ilości spalonego opału w określonym czasie ;)

rybniczanin
02-02-2014, 12:23
Nio zgodzę się ;) Od wymiennika tak... i ilości spalonego opału w określonym czasie ;)
Przeważnie ilość spalonego opału w danym czasie wiąże się z wielkością paleniska. Nie chodzi tu tylko o powierzchnię zasypową jak w przypadku górniaków, ale o szerokość i wysokość palnika w dolniakach.

Szafik
02-02-2014, 12:51
Byle do wiosny.

camel1
02-02-2014, 13:20
GS
Coś tutaj koledzy namąciliście? Ja osobiście uważam, że moc kotła nie bardzo zależy ile ma powierzchni rusztu, itd.. Nawet nie od tego co podaliście mu za paliwo- ale od tego ile dostarczyliście mu tlenu potrzebnego do spalenia tegoż paliwa (no i w jaki sposób ?) Więc ja u siebie utrzymuję temp na kotle; w zależności od zapotrzebowania domu na ciepło. I utrzymywanie u mnie temp. najniższej na jaką pozwala mój miarkownik po prostu wydłuża stałopalność wsadu.:yes: Na pewno się mylę; ponieważ są przecież kotły 10 do nawet 30kW, Ale, gdy jest w "miarę" dobrany to musimy nim jakoś regulować- no i tu jest ta moc kotła, na której nam zależy. Pozdrawiam :D

lysy1l
02-02-2014, 13:23
Tak wygląda spalanie Knurowa typu 34.2, trzy i pół godziny od rozpalenia. Udaje się utrzymać 56 stopni na kotle (na początku filmu źle odczytałem temperaturę). Wnętrze trochę zarzucone sypką sadzą, widać co daje stawiany na tylnej ścianie kotła sosnowy klocek. Jeszcze lepszy efekt dają dwa ustawione w narożnikach:


http://www.youtube.com/watch?v=3AVry_8KQJ0&feature=youtu.be

QIM
02-02-2014, 16:59
--> camel1
może to zabrzmi uszczypliwie, ale idąc Twoim tokiem myślenia wystarczy włączyć porządną dmuchawę i nawet z 5kW piecyka uczyni rakietę 25kW . Tlenu pod dostatkiem...
Gdyby było tak, jak piszesz, nie istniałby też problem przewymiarowanych kotłów. Zmniejszam powietrze i moc mniejsza.

camel1
02-02-2014, 19:31
--> camel1
może to zabrzmi uszczypliwie, ale idąc Twoim tokiem myślenia wystarczy włączyć porządną dmuchawę i nawet z 5kW piecyka uczyni rakietę 25kW . Tlenu pod dostatkiem...
Gdyby było tak, jak piszesz, nie istniałby też problem przewymiarowanych kotłów. Zmniejszam powietrze i moc mniejsza.

Wcale nie czuję się dotknięty Twoją odpowiedzią.;) Chodzi mi o to, że zadając tak zagadkowe pytania; po prostu daj od razu na nie odpowiedź. No bo inaczej robi się z tego cała masa wpisów, których większość z nas nie rozumie.:( ( I tylko o to mi chodziło), a z tą "dmuchawą" też nie załapałem -sorry ;) Pozdrawiam :D

Edit>> Coś o tej "dmuchawie" do mnie dotarło:yes: Ale ja myślałem,że rozmawiamy o kotłach, które pracują na ciągu naturalnym, czyli bez dmuchawy.:(

Myjk
03-02-2014, 09:16
GS


Pytanie jest, jak długo to się tak dusi, zanim zamieni się w destylator? Ordy pisał, że 10 minut zamkniętej klapy PG i dym gotowy. Czy to prawda?
Tak. Potrzeba naprawdę niewiele czasu aby zasyp od pełnego rozżarzenia, całkowicie usnął. :( Jeśli zasyp idzie na wolniejszym biegu, to ten czas jest jeszcze dużo krótszy. Czasem po otwarciu PG zaskoczy płomień (pomaga oczywiście szamot, ale nie te płytki powyżej paleniska -- musi być go sporo w miejscu gdzie leży samo palenisko i musi być potężnie nagrzany), ale najczęściej sam z siebie "nie wstanie" i kopci. :(


1. Przez ostatnich kilka dni wieje bardzo silny wiatr. To zwiększa (i to bardzo) ciąg kominowy. [...]To oczywiście dotyczy węgla Marcel, którego spalam, i którego prawdopodobnie Ty też jesteś właścicelem.

2. Mamy temperatury sięgające do -15*C, porównując do temperatur jakie mieliśmy 2-3 tygodnie temu to jest zasadnicza różnica.
A żeby utrzymać tą samą temp. w domu przy dużo niższych temp. na zewnątrz to niestety trzeba "wpompować" więcej energii. Stąd ta sama ilość węgla starcza na krócej.
Zgoda. Aczkolwiek już ustaliliśmy, że nasz węgiel ma za dużo energii -- więc teraz powinien się spisywać doskonale. Czemu zatem tak nie jest? Poza wyziębionym podczas mojej nieobecności domem i wiatrach wciąż ziębiących dom (dzięki ci, o wentylacjo grawitacyjna), bardziej upatruję swoich problemów w zmienionej konstrukcji zmniejszającej komorę. Jak już wspominałem zniszczyłem niedawno starą konstrukcję (wytopił się ytong) i zbudowałem nową, z większą komorą. Zmienił się siłą rzeczy układ szamotu w komorze (jest go dużo więcej), ale też z braku czasu na dokładne docięcie pozostawiłem w komorze wolne "zakamarki" -- poprzednia konstrukcja wypełniała całą komorę równo od podstawy aż po sufit. I to może być główny problem, bo w obecnej konstrukcji nad cegłami szamotowymi ("w palenisku") jest wolna przestrzeń powyżej (9-15cm wysokości pomiędzy cegłami a wymiennikiem) -- a to źle robi.

http://emide.pl/piec6.png

Rezultat, z komina leci lekki dymek, zawsze -- czyli czystego spalania nie ma, co widać także po moim wymienniku. Poza tym jest jeszcze kwestia komina, który prawdopodobnie po tygodniu mojej nieobecności i paleniu "jak leci", zarósł sadzą. Przy tym węglu chwila nieuwagi i pasztet gotowy. Dzisiaj trochę cieplej, zatem będę go czyścić.


Ja na następny sezon kupuje Piasta, wywalam szamot z komory, sypię kocioł na full i będę miał 24h spokoju. Przy 45*C na kotle. Obecnie muszę "gonić" tego Marcela przy 60* aby w miarę czysto się spalał i nie dopuszczam do zamknięcia PG przez pierwsze 2 godziny od rozpalenia, w przeciwnym razie lubi sobie fuknąć dolną klapką.
Mnie, przy obecnym spalaniu, zostanie tego "marcela" jeszcze na przyszły sezon, a może i półtora sezonu. Także jeszcze się będę musiał pomęczyć zanim kupię coś nowego. :( Odpukać w niemalowane, ale po zmniejszeniu komory watą/ytongiem już dawno nic nie fukało -- ale faktycznie zasyp nie usypia od kiedy jest zimno na zewnątrz i pędzę piec >60sC. Dzięki za kolejne rady, będę walczyć dalej.

QIM
03-02-2014, 10:31
--> Camel1
Pytania były proste. Wydawało mi się nawet, że sugerują odpowiedź.
Przykład z dmuchawą był celowym przejaskrawieniem pokazującym, że nie da się, w oderwaniu od innych parametrów paleniska, dowolnie sterować mocą kotła za pomocą jedynie powietrza. Kolega poniżej jest tego dobrym przykładem.
--> Myjk
czy wiesz może na jak długo możesz szczelnie zamknąć PG bez ryzyka, że zasyp się nie obudzi? Co w tym czasie dzieje się z temperaturą wody CO?

Myjk
03-02-2014, 11:06
QIM, nie jestem tego w stanie ocenić. Głównie dlatego, że nie mam etatu w kotłowni ;) ale też otwarcie drzwiczek zasypowych całkowicie rozbija równowagę (jeśli można tak rzec) w piecu. Raz otwarcie drzwiczek może pobudzić płomień, a raz go wręcz zdmuchnie i już się nie pojawi. To loteria. Dokładna obserwacja tego zjawiska nie jest, przynajmniej u mnie, możliwa. Przydałby się wizjer rewizyjny żeby to dobrze ocenić, ale tego nie mam w planach.

Naturalnie po zamknięciu PG temperatura wody CO powoli maleje.

Dikij.Petia
03-02-2014, 14:10
DS


A co do palnika to trzeba będzie kolejnej wersji bo 6 cm to jednak trochę za mało jak na -18 i wiatr z prostych obliczeń wynika (teoretycznych) że 20 cm wysokości to 27 kW czyli 0,74 cm = 1kW Czyli 17kW * 0,74cm/kW:p = 12,58 dla łatwizny 13 w projekcie przyjęto kocioł gazowy 24kW
Raczej nie jest to zależność liniowa . Do tego dokłada się rozmiar i forma rusztu, granulacja i kaloryczność węgla, jak wygląda ruszt pionowy. W Seko eko-II N 24kW oryginalnie miałem 31x33 ruszt, wysokość wlotu 14cm. Teraz mam ruszt 12x19 wysokość wlotu palnika 9cm i moc szacuję na 8kW. Jak policzyć liniowo, to miało by być ok. 3kW.
I jeszcze prosty przykład, obniżając wysokość wlotu z 11 do 9cm, praktycznie nie zauważyłem obniżenia mocy, tylko stałopalność 5kg węgla wydłużyła się z 4 godzin do 6. Niby moc miała być niższa, ale sprawność wzrosła za rachunek dokładnego spalania CO bo temperatura żaru się podniosła.

ordy
03-02-2014, 14:26
GS
Zgoda. Aczkolwiek już ustaliliśmy, że nasz węgiel ma za dużo energii -- więc teraz powinien się spisywać doskonale. Czemu zatem tak nie jest?


Przy dużym ciągu (cugu) kominowym wzrasta strata kominowa. Zasyp szybciej gazuje i szybciej się "zajmuje".
Po to właśnie niektórzy stosują RCK, aby utrzymywac stałe ciśnienie ciągu, wszelkie silne i długotrwałe podmuchy wiatru skracają stałopalność.

toomm
03-02-2014, 14:54
GS

Witam panowie.
Pytanie czy to będzie dobry górniak na 115 m2 parteru w miare ocieplonego

- wymiennik poziome półki (dość rozbudowany)
- palenisko 25 x 25 cm wysokosc 45 cm (aby dość dłógo zasyp pracował)
- nad zasypem czyli od dolnej krawędzi drzwiczek załadunkowych przestrzeń do dopalania gazów wysokośc jakies 30-35 cm i ta przestrzeń wyłozona cegłami szamotowymi do okoła do pierwszej pólki wymiennika
- drzwiczki : 1popielnik , 2ruszt pionowy, 3zasypowe , 4do czyszczenia wymiennika (wszystkie z przodu kotła) oczywiście szczelne na sznurze
- klapka PP z prawej strony kotła (na prawym boku kotła)
- PW no sam nie wiem czy kierownica z drzwi zasypowych czy moze jakiś kanał ogrzewany spalinami na tył i tam gdzieś wylot oczywiście osobna regulacja
- ruszt bez wody (zastanawiam sie czy nie ruchomy , prosze doradzic czy warto
- jakiś termometr analogowy na górze
- w drzwiach zasypowych wizjer na palenisko

chce taki wykonać z pomocą kolegi z innego forum i prosze o wasze sugestie . moc 10-11 kw , układ zamknięto-otwarty z wymiennikiem , nowa instalacja , 2x pompka , sterowanie ala Bolecki ,, co by zmienic , dołozyc aby było czysto , ekologicznie , ekonomicznie paląc oczywiście od góry..

dadi321
03-02-2014, 15:14
jak już nowy kociołek to ja bym brał DS mniej kłopotliwy, w GS to ciągłe rozpalanie trochę męczy szczególnie jak się pracuje

toomm
03-02-2014, 16:08
no własnie , palacz w tym kotle jest cały czas na miejscu i cyklicznie moze palic

G69
03-02-2014, 18:42
toomm; napisał:
nad zasypem czyli od dolnej krawędzi drzwiczek załadunkowych przestrzeń do dopalania gazów wysokośc jakies 30-35 cm i ta przestrzeń wyłozona cegłami szamotowymi do okoła do pierwszej pólki wymiennika
-/
Jak te cegły planujesz przymocować? Może warto pomyśleć ,tez o półce poziomej z szamotu.Jak masz w miarę ocieplony dom ,to może pomyśleć tez o buforze?

toomm
03-02-2014, 18:55
mysle o wspawanym płaskowniku ... ale to rozwiąze kolega p2ar , poziomej nie chce bo skierowana w zasyp rozgrzewa go niepotrzebnie , testowałem u siebie , bufor dobra rzecz ale miejsca brak ,

stone21
03-02-2014, 20:06
DS
Zgadzam się ale żeby było łatwiej przyjąłem stałą wartość :p A co do spalania drewna w moim kotle z palnikiem to przeczytałem instrukcję kotła Irleh Plus (to teraz moje ulubione lektury) i tam napisali żeby ustawić temp zadaną kotła na 80 stopni zawsze paliłem drewnem na zadanej 70 i rzeczywiście to 80 stopni poprawia proces spalania w moim kotle na 70 stopniach z drewnem miał takiego jakby muła jak zimny silnik bez ssania.
A co do rysunków kotłów to są one częściowo zafałszowane dlatego warto by było zobaczyć kocioł przed zakupem na własne oczy i do niego zajrzeć od wszystkich stron. Co by później jak ja się nie dziwić że ma się 2 cm przerwy do wylotu z ominięciem wymiennika:mad: bo ktoś sobie krzywo przyspawał :mad: ale co tona węgla poszła to poszła więcej. :sick: I potrzebuję zdjęcie wnętrza kotła Irleh Plus i jego palnika.

hanka55
04-02-2014, 01:59
Co o tym sądzicie?

Niezwykły piec Kazimierza Piecucha

patent:
http://tech.money.pl/przemysl/patenty/pl-214342-883978.html




Ślusarz ze Smętowa zadziwił słuchaczy Radia Gdańsk stwierdzeniem, że pali w piecu raz w tygodniu i ma ciepło.
Dodatkowo nieprawdopodobnie brzmi fakt, że na ogrzanie domku jednorodzinnego zużywa tylko 2 tony węglowego groszku na sezon....

->
https://radiogdansk.pl/index.php/magazyn-ekologiczny/item/10164-niezwykly-piec-kazimierza-piecucha.html


Za chwilę w kotle będzie aż biało. Wszystko rozgrzeje się do białości. Wszystko, bo w tym kotle mogę ekologicznie spalać- dosłownie wszystko co się spala. Wszystko co ma jakąś wartość- opałową. (..)
Nic nie leci w komin. Nic nie śmierdzi. Pełne, ekologiczne spalanie.
Wszystko co jest palne spala się w tej nadbudówce czyli w cylindrycznym dopalaczu - zapewnia pan Kazimierz.

[...]
A ja wychodzę z kotłowni i zapalam papierosa. Patrzę na komin. Faktycznie, absolutnie nie widać dymu. Cuda?
Pan Kazimierz zaprasza mnie do biura. Oglądam dokumenty, pisma, rysunki, zdjęcia, dyplomy. Na kilu dyplomach widzę duże napisy Hit Wystawy.
- Ten typ kotła próbuję już prawie trzy lata. Badania cieplno-emisyjne przeprowadzają także krajowe specjalistyczne instytucje.
Najściślej współpracuję z instytutem w Łodzi. Ich opinie są bardzo pozytywne.
Oczywiście opatentowałem ten kocioł. Liczę, że wkrótce zostaną zakończone wszystkie sprawy formalne i dostanę konieczne świadectwa niezbędne do rozpoczęcia produkcji tych kotłów.
Są już firmy, nasze krajowe firmy bardzo zainteresowane rozpoczęciem produkcji tych kotłów.
Bardzo zainteresowana jest nimi także nasza pani wójt, Zofia Kirszenstein.
Przecież te kotły to czysty zysk dla gminy szczególnie teraz gdy śmieci zostały ustawowo przekazane dla gmin.
http://stg-24.pl/artykul/...mierza-piecucha

gondoljerzy
04-02-2014, 08:35
Czy jest czymś nowym dopalanie odgazowanego paliwa w ceramicznym dopalaczu? Niech o tym decyduje Urząd Patentowy.
Z kolei palenie w kotle raz na tydzień, jak można wyczytać w artykule, umożliwia dziesięciotonowy bufor wodny. Można pogratulować facetowi głowy na karku.

QIM
04-02-2014, 08:37
No i super!
Mnie zastanawia natomiast kwestia wyczyszczenia tego cylindra z pyłów, które niewątpliwie wewnątrz się pojawią.

marcinbbb
04-02-2014, 08:51
Wszystko fajnie ale 10 tonowy bufor chłop zrobił sobie z niewielkiej piwnicy czy z szamba? Bo to mniej więcej takie rozmiary ma. Pytanie czym on oddaje ciepło do bufora płynnym metalem, skoro wirujące palone rzeczy rozgrzewają się do 1000 stopni to płyn musi mieć niewiele mniejszą temperaturę.

grabpa58
04-02-2014, 08:54
"piec Kazimierza Piecucha"

Oczyma wyobrazni widzę 10t zład wody w każdej kotłowni,kocioł i całą instalację.
Koncesje,zezwolenia, certyfikaty oraz pozwolenie na spalanie śmieci we własnym gospodarstwie,niezliczone kontrole urzędasów i kosztowne ekspertyzy wykonane dla każdego użytkownika indywidualnie.
Może to mieć zastosowanie do ogrzewania np.szklarni i domu,warsztatu i domu czy też hali produkcyjnej i domu.
Za mało danych,jaka jest najmniejsza moc tego kotła oraz ile miejsca potrzeba na to ustrojstwo razem z osprzętem i jaka jest cena za ten wynalazek?

Ja też schodzę raz na 6dni do kotłowni,w duże mrozy co 4dni:)

Myjk
04-02-2014, 09:26
Przy dużym ciągu (cugu) kominowym wzrasta strata kominowa. Zasyp szybciej gazuje i szybciej się "zajmuje".
Po to właśnie niektórzy stosują RCK, aby utrzymywac stałe ciśnienie ciągu, wszelkie silne i długotrwałe podmuchy wiatru skracają stałopalność.
ordy, ja schemat tego efektu znam. Twierdzę jedynie, że to nie jest (przynajmniej u mnie) powodem spadku stałopalności. Wiatry się uspokoiły, a u mnie nadal długość spalania w malinach i do tego jeszcze wyjątkowo brudno. Jednak poprzednia konstrukcja była prawie idealna (gdyby nie badziewiasty wypełniacz, czyt. ytong ulegający stopieniu).

colover
04-02-2014, 20:04
Jednak poprzednia konstrukcja była prawie idealna (gdyby nie badziewiasty wypełniacz, czyt. ytong ulegający stopieniu).

A jakbyś zamiast ytonga dał cegłę czerwoną?
Nie przenosi ciepła jak szamot.

Dikij.Petia
04-02-2014, 20:17
DS
Zgadzam się ale żeby było łatwiej przyjąłem stałą wartość :p A co do spalania drewna w moim kotle z palnikiem
W przypadku drewna liczy się nie wysokość wlotu, tylko pole. W kotle Kalvis K-2 rozmiary otworu palnika 175x24mm dla 10kW, i 175x39mm dla 16kW

stone21
04-02-2014, 20:59
DS
Tak i zauważyłem podczas kombinowania z palnikami u siebie że nawet ułożenie dwóch płytek szamotowych (3 cm) po bokach ogranicza już ciąg ale ułożenie za ukośnym wymiennikiem nie zaburza już ciągu na tyle żeby można było to zauważyć, prawdopodobnie winny jest ciasny przesmyk za ukośnym wymiennikiem i każdy centymetr mniej ma na to wpływ. Można by zmniejszyć grubość szamotu na wysokości najciaśniejszego miejsca żeby wyrównać spadek. :stirthepot: Roboty co nie miara.
240767
Podniosę płytę szamotową do góry i wstawię w to miejsce cieńsze płytki i zobaczymy co będzie za numer. :D W wersji tego kotła na drewno wycięto pochylony wymiennik i wstawiono wkład ceramiczny z dwoma kanałami okrągłymi + PW w postaci otworów w tych kanałach. Do węgla też by się nadało.

ordy
04-02-2014, 21:07
Wiatry się uspokoiły, a u mnie nadal długość spalania w malinach i do tego jeszcze wyjątkowo brudno.

Myk, naprawdę trudno Ci coś już doradzić, tyle konfiguracji wypróbowałeś od początku tego sezonu... I czasem było dobrze, czasem źle.
Ja od września mam taki sam układ w kotle i nic już nie ruszam. Spróbuj tak jak u mnie, daj dwie warstwy płytek szamotowych na 3 boki kotła na zaprawę szamotową. Wsypuj ok 10 kg węgla, daj grube kawałki na dół, drobniejsze na góre. Popiół z ostatniego palenia (ok jednej szklanki) rozrzuć tylko po połowie zasypu (od tyłu do połowy). Ten popiół zahamuje na jakiś czas gazowanie węgla w tylnej części kotła. Węgiel będzie gazował w przedniej części (czyli tam gdzie dmucha u mnie KPW. W ten sposób pali się w miarę czysto, z bardzo wysoką temp paleniska. Dzięki temu węgiel nie przysypia, koksik się dopala niemal do zera (zostaje tylko jakaś drobna szlaka), komin suchutki i gorący.
Marcel to specyficzny węgiel, nie lubi duszenia, kiszenia i braku PG. Obecnie mam ustawiony sterownik na 75*C, przy gazowaniu kocioł dochodzi do 62*C i utrzymuje te wartość, dopiero podczas spalania koksu kocioł dochodzi do 75*C.
Podczas gazowania nigdy nie zamyka się PG (i to jest hint do nie przysypiania zasypu). Aby jednak to osiągnąć kocioł nie może być przewymiarowany.
Szamot dodatkowo utrzymuje wysoką temp rozżarzonego węgla, nie pozwalając mu przysypiać. I nie żałuj PW, u mnie powietrze wtórne dmucha, cały czas utrzymuje rozżarzony czerwony węgiel.
Tragedii nie ma ;) co trzy tygodnie przeczyszczę wymienniki, komin dwa razy na sezon grzewczy. Sadza jest ale nie ma tragedii, sypka sadza łatwo się czyści. Nie ma smoły, wykwitów, zapachu wędzonki i innych kwiatków.

Generalnie jestem zadowolony :cool: Dym zawsze jest przy rozpalaniu, po ok 1h - 1,5h zamienia się w taki biały dym, dopiero całkowicie po odgazowaniu brak jest dymu.
Szkoda mi już czasu i psychiki na walkę z "wiatrakami", browarek w łapę i od razu zadowolenie przychodzi samo, bez aptekarskich kalkulacji stałopalności i wytężania "orzeszka" :rolleyes:

Myjk
05-02-2014, 06:59
A jakbyś zamiast ytonga dał cegłę czerwoną?
Nie przenosi ciepła jak szamot.
To się nie rozpadnie po pierwszym paleniu?


Myk, naprawdę trudno Ci coś już doradzić, tyle konfiguracji wypróbowałeś od początku tego sezonu... I czasem było dobrze, czasem źle.
To prawda. Wczoraj jeszcze zmieniłem samo tylko ułożenie (!) i samych tylko cegieł na górze zasypu. Zmiany były kosmetyczne. Dzisiaj po wymienniku i komorze stwierdzam, że paliło się zupełnie inaczej, dużo czyściej. To potwierdza tylko jak istotne jest ułożenie konstrukcji w momencie zmniejszania komory, a jednocześnie jak łatwo coś zepsuć albo poprawić.

Moje wnioski ze zmniejszania komory są następujące. Konstrukcja oczywiście musi być szczelna (choć u mnie raczej nie jest, bo ciągle coś testuję i jeśli uszczelniam to popiołem/watą). ;) Poza tym na dole, przynajmniej w przypadku węgli wysokoenergetycznych, nie może być nic co się mocno rozgrzewa (szamot). Jeśli zmniejszać, to od podłogi aż po sufit -- równą powierzchnią, nie zostawiając występów, zakamarków, dziurek, szparek i innych falbanek. Na górze zasypu, na wysokości albo nad (K)PW dobrze jest zrobić zwężenie z szamotu, tj. coś w rodzaju "palnika".


Tragedii nie ma ;) co trzy tygodnie przeczyszczę wymienniki, komin dwa razy na sezon grzewczy. Sadza jest ale nie ma tragedii, sypka sadza łatwo się czyści. Nie ma smoły, wykwitów, zapachu wędzonki i innych kwiatków.
U mnie też tragedii nie ma, ale liczyłem na więcej. ;) Coś jak u lysy1 :}


Szkoda mi już czasu i psychiki na walkę z "wiatrakami", browarek w łapę i od razu zadowolenie przychodzi samo, bez aptekarskich kalkulacji stałopalności i wytężania "orzeszka" :rolleyes:
Tylko pamiętaj, że od browaru brzuch rośnie. :P Kiedyś piłem browar warzony w warszawskim Bierhalle, z małą zawartością CO2 (nie rozpychał tak bardzo żołądka i nie śmierdział kocimi sikami), ale od kiedy odszedł główny browarnik, to piwo nie smakuje jak kiedyś. Dlatego przerzuciłem się na trunki winne, a w lato rządzi orzeźwiające mojito -- jestem od tego drinka uzależniony od kiedy odkryłem na podwórku pole chwasta w postaci mięty. :)

Ale wracając do tematu. Najważniejsze dla mnie jest to, że poza momentem kiedy miałem strzał w kotle z wywaleniem drzwiczek wyczystki (o dzięki ci "marcelu" -- czy jak ci tam na imię), ani razu nie miałem zasmrodzonego domu -- co w zeszłych sezonach było praktycznie normą (dorzucanie, rozpalanie, etc.). Ale także przy okazji nie robię zadymy na pół lasu -- dymu, jeśli zasyp nie uśnie, jest naprawdę mało. Także jest dobrze. Przy obecnej stałopalności czyszczę i rozpalam rano i wieczorem. Zajmuje to 2x10 minut (o ile nic nie gmeram w komorze). ;) Podpinam od razu miarkownik i mnie więcej tam nie ma. :)

Dikij.Petia
05-02-2014, 13:43
Myjk
Cegła czerwona rozsypie się po kilku paleniach. Sprawdzałem to.

Można spróbować zamiast cegieł szamotowych użyć płytek szamotowych o grubości 3cm, a przestrzeń pomiędzy płytkami i kotłem niczym nie wypełniać oprócz kilku drobiazgów dla usztywnienia. Tylko z dołu uszczelnić. Górna część będzie się rozgrzewać i oddawać ciepło za rachunek promieniowania,a cienkie płytki nie będę tak przewodzić ciepła w pionie, plus dodatkowa cyrkulacja powietrza w pustej przestrzeni.

Myjk
05-02-2014, 13:57
Myjk
Cegła czerwona rozsypie się po kilku paleniach. Sprawdzałem to.
Jakoś się tym faktem nie zdziwiłem. ;)

Są też takie wynalazki. Tylko stosunkowo drogie.

http://sklep.vitcas.pl/pl/p/Wermikulitowa-Zaroodporna-Plyta-Izolacyjna-800x600x25mm/227
http://sklep.vitcas.pl/pl/p/Izolacyjne-Cegly-Ogniotrwale-/206

Spain
05-02-2014, 14:00
cegła czerwona rozsypie się jak nic!

colover
05-02-2014, 15:53
Cegła czerwona rozsypie się po kilku paleniach. Sprawdzałem to.

U mnie były ustawione na półce nad paleniskiem w kotle 250kW.
W zasadzie cały czas w ogniu.
Nie rozsypała się przez 2 sezony. Tyle, że była to cegła przedwojenna, zdjęta z komina z domu.
Kilka lat temu kupowałem nową cegłę na składzie i zostało mi kilka sztuk. Zostały na ziemi. Po zimie w zasadzie cegły nie było. Zlasowała się cała.

Dikij.Petia
05-02-2014, 16:35
U mnie były ustawione na półce nad paleniskiem w kotle 250kW.
W zasadzie cały czas w ogniu.
Nie rozsypała się przez 2 sezony. Tyle, że była to cegła przedwojenna, zdjęta z komina z domu.
Kilka lat temu kupowałem nową cegłę na składzie i zostało mi kilka sztuk. Zostały na ziemi. Po zimie w zasadzie cegły nie było. Zlasowała się cała.
Moi cegły też byli dobre, 100 letnie. W przypadku cegły czerwonej problem pękania powstaję przez nierównomierne nagrzewanie. Na przykład z jednej strony żar, a z drugiej ściana kotła. Jedna strona zaczyna pracować od temperatury, a druga nie, dlatego pęka.

colover
05-02-2014, 17:14
Moi cegły też byli dobre, 100 letnie. W przypadku cegły czerwonej problem pękania powstaję przez nierównomierne nagrzewanie. Na przykład z jednej strony żar, a z drugiej ściana kotła. Jedna strona zaczyna pracować od temperatury, a druga nie, dlatego pęka


Fakt faktem, że u mnie dostawały ogień prawie z każdej strony.
I nagrzewały się równo.

Makówa
06-02-2014, 12:22
@Jacuru jeśli nie chcesz kupować kotła z podajnikiem , to ja raczej na Twoim miejscu kupiłbym kociołek z dolnego spalania. Kocioł górnego spalania jest jednak upierdliwy jeśli chodzi o robienie nowego zasypu.W linku który podałeś masz ładnie opisany ranking kotłów. Poczytaj go i przy tym metrażu nieocieplonego domu co masz wystarczy kociołek 10kW(CO)+3kW(CW). Czyli do 15kW maksymalnie,zwłaszcza jak chcesz ocieplać domek. Ja na Twoim miejscu kupiłbym tanio jakąś używkę dolniaka na ten czas zanim ocieplisz, a potem pomyślał o sposobie ogrzewania. Przy dobrze ocieplonym domku jaki masz, możesz potem nie pchać się w kocioł na paliwo stałe. Jak kupisz za duży kociołek , to żeby nie kisić opału musiałbyś inwestować w bufor.:)

O, to jest odpowiedź na pytanie jakie miałem zadać.
Na razie mam kocioł górnego spalania (jeśli dobrze rozumiem) i co chwila muszę dosypywać. Muszę wypróbować metodę z początku watku, ale w przyszłości czeka mnie wymiana kotła...
:)

gadzet87
06-02-2014, 15:15
Witam
Posiadam piec z wiszącym wymiennikiem czyli ani dolno ani górno palny. Chciał bym go przerobić na piec górno palny tylko szczelina nad wymiennikiem to tylko 5 cm, czy taka szczelina wystaczy by odprowadzac wszystkie gazy przy górnym spalaniu czy moga być z tego jakieś problemy?

lysy1l
06-02-2014, 19:16
Zobaczcie, jakie olbrzymie znaczenie ma w okresach przejściowych odpowiedni opał. Na zewnątrz temperatura +7, a kocioł może pracuje bez problemów od 50 stopni, a może nawet dałoby się zejść poniżej. Na bardzo mocnym węglu jest to niemożliwe do osiągnięcia bez konsekwencji.
Kocioł nie był czyszczony od dwóch dni:


http://www.youtube.com/watch?v=7HtM0kSr8zc

Fajnie widać zachowanie zasypu przy przejściu między 55, a 65 stopni.

defy
06-02-2014, 20:13
Dzięki tobie uwierzyłem w swój piec

defender
07-02-2014, 12:16
Witam ponownie.

Na początku dziękuję wszystkim, którzy przekonywali mnie i to skutecznie do rezygnacji z dmuchawy i zakupu miarkownika Unister z panelem domowym. Od tygodnia takowy posiadam i testuję. Dzięki panelowi w domu nie muszę siedzieć w kotłowni tylko wszystko obserwuje po rozpaleniu w domu :)

Wnioski: obsługa prosta, płynna regulacja temperatury, łatwy montaż.

Ustawienia: temperatura zadana 55 stopni, histereza 9 stopni, załączenie pompy 35 stopni, przedmuchy co 15 minut po 15 sekund.

Pytania: czy, aby zwiększyć stałopalność mogę zrobić np. tak, że ustawiam temperaturę przy rozpalaniu na 55 stopni, histereza 9 stopni, po uzyskaniu 55 stopni zmniejszam ustawienia na 40 stopni przy ustawieniu przedmuchu 15 minut i 15 sekund. Ma to na celu opóźnienie otwarcia klapki.

Normalnie, otwiera się przy 46 stopniach (55 - 9 histereza), jeżeli jest mało żaru to już temperatura nie podskakuje do góry więc klapka jest cały czas otwarta i wyziębia palenisko, przy ustawieniu takim jak napisałem powyżej klapka otworzyłaby się dopiero przy 31 stopniach (40-9), czy to co piszę ma sens?

Oczywiście, nawet po zamknięciu klapki jest mała luka, aby powietrze było stale dostarczane do paleniska. Nie chciałbym przecież takiej sytuacji, że w środku pieca dym uległby zapłonowi i wybuchł.

lysy1l
07-02-2014, 14:48
Dzięki tobie uwierzyłem w swój piec
Niby dlaczego :)?

defy
07-02-2014, 15:57
Bo po włożeniu drewna na tył pieca przestał spać

defy
07-02-2014, 16:04
Defender
Ja zrobiłem tak zadana 54 histeria 1 maksymalne otwarcie Pp około 1 cm po osiągnięciu zadanej Pp około 2 mm reszta dzieje się z przewagą pw
Zdarzało się rozpalanie tak ze pp na 2 mm +pw i tez piękni szło

andrzej9923
07-02-2014, 17:48
Ja moze porusze temat bardzo zwiazany z ogrzewaniem jednak tutaj jakby pomijany.Chodzi mi o dostarczanie powietrza do pomieszczenia w ktorym stoi kociol a ktore to powietrze jak wiemy jest potrzebne do prawidlowego procesu spalania.Pisze wlasnie o tym bo przed obecnym sezonem wymienilem okna w podpiwniczeniu a nie mam specialnego otworu doprowadzajacego powietrze w okolice kotla.
Do tej pory wcale sie tym nie interesowalem bo przez stare nieszczelne okna lecialo sobie powietrze.Jednak teraz gdy temp jest dodatnia jestem zmuszony do rozszczelniania przynajmniej jednego okna.Obecnie mam uchylone okno na ok 2 mm.Nie chodzi mi tylko o ryzyko czadu,bo to juz jest sytuacja ekstremalna i ogolnie mam za stary dom zeby bylo takie ryzyko.Chodzi mi o ekonomie spalania,bo tez jak kociol nie ma powietrza to nie spala czysto,ekonomicznie a nawet przy otwartej dolnej klapce dymi i przysypia.Przy nowych,ocieplonych domach moze brakowac powietrza.My tu debatujemy nad spalaniem,nad przyczynami przysypania i nie spalania do konca wegla a przyczyna moze byc prozaiczna.:yes:

defy
07-02-2014, 17:58
Było było i to wiele razy ma byc go na full .
Zrób mikro i ciesz sie spalaniem

stone21
07-02-2014, 22:10
Czy ktoś wie ile powinno przepływać wody przez kocioł w danym czasie jeśli kocioł ma moc X ? Żeby zdążył ją podgrzać do zadanej temperatury.
Bo nie mogę się doszukać takich informacji.

QIM
07-02-2014, 22:27
poszukaj postów człowieka o nicku nilsan w wątku o ekonomicznym spalaniu paliw stałych.

bystrych
07-02-2014, 22:38
GS
Powietrze do spalania to ważna sprawa . Często bywa jak u andrzej9923 że powietrze dostarczane do kotłowni jest przez rozszczelnione okna . Ze swoich obserwacji zauważyłem że wstępne podgrzane powietrze ma wpływ na wydłużenie stałopalności i o to chodzi . Podam przykład .
Mój kocioł orginalnie jest w wersji ze sterowaniem i nie posiada klapki do miarkownika w drzwiczkach popielnika . Dlatego chcąc podłączyć miarkownik miałem do wyboru albo robić dziurę w drzwiczkach i zamontować klapkę lub poszukać innego rozwiązania podpięcia miarkownika . Pomyślałem i wymyśliłem inny sposób . Podłączyłem go pod klapkę w nie używanej dmuchawie . Działa bardzo dobrze. Według mnie jest kilka korzyści takiego rozwiązania .
1) Dmuchawa jest na górze pieca ,blisko czopucha i wyjścia ciepłej wody a więc powietrze zaciągane jest już wstępnie ogrzane (+18). Dalej przechodzi na sam dół pod popielnik kanałem z profila przymocowanego do konstrukcji . Przez to ogrzewa się jeszcze bardziej (+24 i więcej ). Tak wstępnie przygotowane przelatuje przez ruszta i zasyp. Dzięki temu nie wychładza pieca a więc straty nie są duże . W przypadku klapki w popielniku tam sytuacja jest odwrotna . Zimne powietrze prosto z nad podłogi(+12) trafia do pieca i go studzi, tym samym skracając czas palenia . Ma to miejsce zwłaszcza w końcowej fazie palenia , gdy zimne powietrze wychładza ruszta i trafia bezpośrednio na żar leżący na nich .
2) Łańcuszek miarkownika nie przeszkadza w obsłudze pieca . Nie koliduje z drzwiczkami. Nie trzeba go rozpinać i zapinać .
Na wydłużenie stałopalności wpływ ma wiele czynników . Jednym z nich jest odpowiednie przygotowanie i podanie powietrza . Co o tym sądzicie ?