PDA

Zobacz pełną wersję : Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 [67] 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80

cysiokysio
21-11-2014, 07:47
Kpiny sobie robicie pisząc, że macie czyste kotły? Jeśli tak jest, to każdy litr spalonej przez Was smoły wysłaliście z tych czystych kociołków kominem do sąsiada. Wiecie dlaczego od prawie 30 lat smoła pogazowa nie jest w sprzedaży?

Jeśli kotły są czytste to wydaje mi się że do sąsiada niewysyłane jest więcej niż przy spalaniu węgla typu 31czy 32


Już tylko w uzupełnieniu tematu: (http://www.rkpk.pl/gfx/uploads/SMO%C5%81A%20KOKSOWNICZA.pdf)
To chyba tyczy się także smoły z węgli 31czy 32.

Nie przekonałeś mine do swoich racji.

Myjk
21-11-2014, 08:13
Jeśli kotły są czytste to wydaje mi się że do sąsiada niewysyłane jest więcej niż przy spalaniu węgla typu 31czy 32.
lysy1 nawet "pośrednio" wyjaśnił jak robi, żeby wszystko dopalić i nie emitować. Sypie ten węgiel TYLKO na spód zasypu. Jeśli jest inaczej, to niech ktoś mnie zdzieli. Zatem niewykluczone że pomimo iż pali "zakazanym" węglem, to pali czyściej niż np. ja tym "niezakazanym".

apap5
21-11-2014, 09:07
Jeśli kotły są czytste to wydaje mi się że do sąsiada niewysyłane jest więcej niż przy spalaniu węgla typu 31czy 32
Jeśli kotły są czyste po spaleniu węgla typu 31 i węgla typu 34, to znaczy, że produkty zgazowania i następnie spalenia produktów tego zgazowania opuściły ich paleniska. Pozostaje tylko przeanalizować i porównać co wyszło kominem z tych palenisk po spaleniu węgla 31 a co 34. Myślę, że przy odrobinie samozaparcia i skończonej liczbie prób osiągnąć efekt czystego paleniska paląc PET'ami

To chyba tyczy się także smoły z węgli 31czy 32.Tak, Karta Charakterystyki smoły koksowniczej do której link wkleiłem dotyczy ogólnie tej smoły. Tej smoły podczas zgazowania węgla 31 powstają ilości śladowe, natomiast z węgla 34 w ilości ok. 5%. Bez Excela licząc, to 5 (pięć!) dużych wiader z tony węgla.
Nie przekonałeś mine do swoich racji.Przeżyję to.
"Z dotychczasowych analiz naukowców Politechniki Śląskiej oraz Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla wynika, że nowa metoda pozwala na spalanie tego typu węgla zarówno w starych jak i w nowoczesnych kotłach przy ponad 90 procentowej redukcji najbardziej szkodliwych dla człowieka toksyn, głównie rakotwórczego benzopirenu, dioksyn i furanów."
To cytat z artykułu prasowego (http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/3319496,jsw-pokazala-nowy-rodzaj-wegla-w-kopalni-krupinski-zdjecia-wideo,id,t.html?cookie=1). Powariowali czy co, o paleniu od góry nie słyszeli?

lysy1l
21-11-2014, 09:30
Najpierw do kotlopala43: patrząc na Twoją ortografię i gramatykę oraz wszystko to co udało Ci się napisać w sześciu postach tego wątku mam obawy, że niewiele zrozumiesz z tego co niżej piszę, więc raczej tego nie komentuj. Na dodatek, podkreślając na ogólnopolskim forum swój górniczy zawód i górniczy rodowód czynisz krzywdę innym górnikom.
Teraz do Myjka i lysego1l....blablabla]
Posłuchaj no elokwencie z nienaganną gramatyką. Jeżeli masz problem ze spaleniem węgla w kotle zasypowym, a najwyraźniej masz, to przejdź sobie na podajnik, HG i drewno, gaz, pompę ciepła czy co tam sobie jeszcze wymyślisz i nie zawracaj d..py na forum swoimi żalami. OK?
Swoje teoretyczne przemyślenia zostaw na czwartą rano, jak nie będziesz umiał zasnąć, to sobie będziesz wtedy rozważał czy da spalić przyzwoicie ten 34.2, czy też nie. Tu Ci podrzucę moje początki z tym węglem. Tam też możesz sobie zobaczyć mój komin. Będziesz wiedział do czego masz dążyć:
http://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/13512-wegiel-typu-342/
Poza tym może najpierw skup się nad swoimi problemami z prawidłowym spalaniem, a potem dopiero teoretyzuj o charakterystykach i politechnicznych analizach, dobrze? Trafił się następny filozof....

cysiokysio
21-11-2014, 09:52
Jeśli kotły są czyste po spaleniu węgla typu 31 i Pozostaje tylko przeanalizować i porównać co wyszło kominem z tych palenisk po spaleniu węgla 31 a co 34 .

Jeśli zostanie wszystko zostanie dopalone (a o tym może świadczyć czysty kocioł ) to moim zdaniem z komina wyjdzie to samo.


Tak, Karta Charakterystyki smoły koksowniczej do której link wkleiłem dotyczy ogólnie tej smoły. Tej smoły podczas zgazowania węgla 31 powstają ilości śladowe, natomiast z węgla 34 w ilości ok. 5%. Bez Excela licząc, to 5 (pięć!) dużych wiader z tony węgla.
Smoła jest wynikiem kondrnsacji surowego gazu koksowniczego. Bez kalkulatora licząc jeżeli gaz zostanie spalony a nie skondensowany to smoły powstanie 0 wiader z tony węgla.



"Z dotychczasowych analiz naukowców Politechniki Śląskiej oraz Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla wynika, że nowa metoda pozwala na spalanie tego typu węgla zarówno w starych jak i w nowoczesnych kotłach przy ponad 90 procentowej redukcji najbardziej szkodliwych dla człowieka toksyn, głównie rakotwórczego benzopirenu, dioksyn i furanów."[/I]
To cytat z artykułu prasowego (http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/3319496,jsw-pokazala-nowy-rodzaj-wegla-w-kopalni-krupinski-zdjecia-wideo,id,t.html?cookie=1). Powariowali czy co, o paleniu od góry nie słyszeli?
Artykuł tyczy się produkcji brykietu z flotokoncentratu, ni jak się ma to do powyższego tematu

apap5
21-11-2014, 11:31
Jeśli zostanie wszystko zostanie dopalone (a o tym może świadczyć czysty kocioł ) to moim zdaniem z komina wyjdzie to samo.
Idąc Twoim tokiem rozumowania: czysty (bez sadzy) kocioł + czysty (bez sadzy) komin = czyste spalanie. Tak zresztą uważa też łysy1l i pewnie wielu czytających ten wątek.
Jest to rozumowanie błędne. Obejrzałem parę filmików reklamujących palniki spalające przepracowany olej - gotowych do bezpośredniej instalacji w większości produkowanych w kraju kociołków CO. Główną ich zaletą jest bezdymne spalanie i nieskalany nawet mikronalotem sadzy kocioł i komin. To jest "czyste spalanie"? Zresztą, po co ja to piszę, przecież to jest elementarz.

Smoła jest wynikiem kondrnsacji surowego gazu koksowniczego. Bez kalkulatora licząc jeżeli gaz zostanie spalony a nie skondensowany to smoły powstanie 0 wiader z tony węgla. No teraz to pojechałeś. Wynikiem termicznego rozkładu węgla koksującego jest zawsze gaz i zawsze smoła. Nie gaz lub smoła ale gaz i smoła (oczywiście i koks). Ta smoła zostaje w kotle spalona lub wydzieli się na jego ściankach w zależności od warunków tego spalania. I nie napisz za chwilę (udając, że nie rozumiesz), że nie widzisz w kociołku tej palącej się smoły.

Artykuł tyczy się produkcji brykietu z flotokoncentratu, ni jak się ma to do powyższego tematuRęce opadają. Artykuł dotyczy flotokoncentratu powstałego z węgla koksującego. Stoi to tam przecież jak wół.
Ponieważ nie chce mi się już ciągnąć tematu palenia w domowych kociołkach węglem typu 34.2 - kończę.

apap5
21-11-2014, 11:57
Posłuchaj no elokwencie z nienaganną gramatyką. W niektórych środowiskach jest to raczej zaletą. Może się mylę, ale opanowanie podstaw gramatyki jest jednak nieco trudniejsze niż dokładanie do pieca węgla.

Swoje teoretyczne przemyślenia zostaw na czwartą rano, jak nie będziesz umiał zasnąć, to sobie będziesz wtedy rozważał czy da spalić przyzwoicie ten 34.2, czy też nie. Tu Ci podrzucę moje początki z tym węglem. Tam też możesz sobie zobaczyć mój komin. Będziesz wiedział do czego masz dążyć: Moim ostanim problemem jest spalanie węgla klasy 34 i oglądanie Twojego komina. Mam sporo zajęć bardziej wyrafinowanych intelektualnie.
W innym poście napisałem, że kończę z tematem. Znudziło mi się.

marcinbbb
21-11-2014, 12:27
Ja nie będę za specjalnie komentował tego chciałbym zwrócić uwagę na mały szczegół:
- apap5: Zarejestrowany 15-10-2014 Posty: 24

I pokazuje swoją wyższość, i obeznanie z tematem użytkownikom którzy w porównaniu z nim czytali to forum kiedy on na jedzenie mówił "papu". Jednak podziwiam że człowiek z tak ogromną wiedzą zarejestrował się na forum dla "laików" i promuje czyste spalanie węgla. Przy Twojej wiedzy którą posiadłeś w niespełna miesiąc i zaangażowaniu - już dawno pisał bym doktorat. Albo zarabiał krocie na kolejnej książce której byłbym autorem.

Z całym szacunkiem podziwiam, liczę że mając tu tak obeznanego człowieka możemy liczyć na innowacje porównywalną do palenia od góry którą zapromował tu: Last Rico

cysiokysio
21-11-2014, 12:49
No teraz to pojechałeś. Wynikiem termicznego rozkładu węgla koksującego jest zawsze gaz i zawsze smoła. Nie gaz lub smoła ale gaz i smoła (oczywiście i koks). Ta smoła zostaje w kotle spalona lub wydzieli się na jego ściankach w zależności od warunków tego spalania. I nie napisz za chwilę (udając, że nie rozumiesz), że nie widzisz w kociołku tej palącej się smoły.

Ja pojechałem? no to przeczytaj ze zrozumieniem sobie dokument o smole który sam załączyłeś:

290250




Ręce opadają. Artykuł dotyczy flotokoncentratu powstałego z węgla koksującego. Stoi to tam przecież jak wół.
Ponieważ nie chce mi się już ciągnąć tematu palenia w domowych kociołkach węglem typu 34.2 - kończę.
owszem ale istotą tego że się nie nadaje jest sort a nie typ węgla, chodzi o emisję pyłów a nie wydzielanie smoły i dlatego zbijany jest w brykiet. Więc co ma piernik do wiatraka.

apap5
21-11-2014, 13:55
...I pokazuje swoją wyższość, i obeznanie z tematem użytkownikom którzy w porównaniu z nim czytali to forum kiedy on na jedzenie mówił "papu". Jednak podziwiam że człowiek z tak ogromną wiedzą zarejestrował się na forum dla "laików" i promuje czyste spalanie węgla.Powiadasz, że im ktoś dłużej czyta ten wątek, to jest mądrzejszy? To ja po miesiącu ile mniej więcej powinienem mieć mądrości?
Szkoda, że zliczając posty nie zwróciłeś uwagi na mój post flagowy. Piszę w nim, że palę niestety "ręcznie" - z biedy. Nie mam na gaz a tym bardziej na olej. Nie mam też na kocioł z podajnikiem. Z tej biedy odsiewam też pozostające mi niedopały koksu. Kapisco? Niczego nie promuję i nie mam zamiaru. Last Rico nadał wątkowi tytuł "Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego" więc nie naginaj, to nie jest tożsame z "czystym spalaniem"
Przy Twojej wiedzy którą posiadłeś w niespełna miesiąc i zaangażowaniu - już dawno pisał bym doktorat. Trzeci?
Z całym szacunkiem podziwiam, liczę że mając tu tak obeznanego człowieka możemy liczyć na innowacje porównywalną do palenia od góry którą zapromował tu: Last RicoNie będzie moich innowacji w spalaniu węgla. Świat temat przerobił i co było do wymyślenia i odkrycia wymyślił i odkrył. 70 lat temu Adolf z węgla przemysłowo produkował benzynę, a tu zapalenie węgla w sposób w jaki zapalały go prababcie młócony jest przez 7 lat z otoczką nowatorstwa i ekologii. Kumasz?

marcinbbb
21-11-2014, 14:30
Palisz ręcznie a czy uważasz że my zatrudniamy palaczy? Tak dla zasady aby sprawdzić jak palaczom idzie palenie a później dyskutujemy o ich efektach, a każdy z nas jako backup ogrzewania ma 2 kociołki na gaz i olej - bo nas stać?
Jednak czytając Twój post z jednej strony widzę że nie stać Cię na olej, gaz a chwilę później pytasz czy masz pisać 3 doktorat coś mi tu się nie sumuje.

zygar
21-11-2014, 14:37
Było już na tym forum praktykowane , że takim mądralom nie odpowiadało się i to skutkowało ,

Myjk
21-11-2014, 19:44
Last Rico nadał wątkowi tytuł "Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego" więc nie naginaj, to nie jest tożsame z "czystym spalaniem"
W takim razie dopuść do siebie, a przede wszystkim nie bierz innych swoją miarą -- niektórzy nie palą czysto z biedy. Tylko z zasady. Ja jestem najlepszym przykładem. Spędziłem w zeszłym roku w piecu, tylko po to by spalać CZYSTO (aby nie zakopcać siebie i sąsiadów fenolami, "srenolami" itp.), chore ilości czasu -- aż od córki dostałem przydomek "król pieca". Ekonomia to dla mnie efekt uboczny, gratis, który tylko dodatkowo cieszy. Odpowiadając na pytanie które zapewne ciśnie się na usta, nie jestem też na tyle głupi, żeby wydawać 20-30 tys. na renowację systemu CO w domu, z którego niebawem mam się zamiar wyprowadzić do domu w którym zainstaluję PC na etapie budowy -- bo to 1/10 wartości tego domu.

Photomatic
21-11-2014, 21:17
To zeby zmienic temat:
Kociol zasypany prawie do pelna. Odpalony i... rozpalnie i zgazowywanie wegla - bardzo mizernie. bywalo ze dym lecial bardzo gesty i byl zoltawy. KPW rozrysowane bo jak rozszczelnialem drzwiczki to sie nawet cos zaczynalo dopalac ale kontrola nad tym zadna w skutek czego wychlodzilem palenisko tak ze gorna warstwa wegla szczerniala a temaperatura spadla do 45st. Teraz pali sie bardzo ladnie. sporo niebieskich plomykow. I ogolnie widac ze konstrukcja heiztechnika dopiero w takich warunkach zaczyna dzialac. Co prawda Juz w tym watku ktos o tym pisal i mial chyba nawet podobne spostrzezenia ale problem zdaje sie nie zostal rozwiazany.

Myjk
21-11-2014, 22:34
Prawdopodobnie właśnie wystąpiło to o czym pisałem. Komin udusił Ci palenisko. Uważaj na siebie -- mam nadzieję, że masz czujniki alarmowe... Innymi słowy, węgiel gazował, ale ze względu m.in. na brak ciągu w kominie (analizowaliśmy to z QIM na moim przykładzie w zeszłym roku), ew. zdmuchnięcie płomienia przez nadwyżkę PW, ew. przez zbyt długi przestój w podawaniu PG, ew. zbyt dużo gazów (to przy mocnym węglu) przy niedoborze PG (i jeszcze parę innych przyczyn by się uzbierało), zniknął płomień z paleniska. Stąd kapeć z komina zamiast czystego spalania tych gazów. Dla pocieszenia powiem Ci, że przed chwilą też musiałem ręcznie uruchamiać płomień na zasypie, bo jest w Wawie taka "flauta" (a ja nadal nie dokopałem się do Piasta i palę czymś marcelopodobnym), że piec przy moim "turbokominie" zwyczajnie zgasł. :( No, ciągu mu zabrakło. Też się temp. zatrzymała na 45 sC. :) Jak się przegapi moment zgaśnięcia zasypu i gazy w postaci dymu pójdą w atmosferę, to po odgazowaniu piec zaczyna już w miarę ładnie grzać od koksu -- jak u Ciebie. Są już niebieskie płomyki, czyli już jesteś właśnie w fazie koksu -- czyli żeby być zgodnym z nomenklaturą, już się w zasadzie nie pali tylko się żarzy. Gdybyś kiedyś próbował "uruchamiać" takie zduszone palenisko, to... rób to bardzo ostrożnie, bo tych niespalonych gazów może być wtedy sporo, i mogą mieć niemałą moc wybuchową (dosłownie). To tak z mojego skromnego doświadczenia, ale ktoś może oczywiście wyprostować moje ew. bzdury. Nie obrażę się i obiecuję nie gryźć i nic nikomu nie wkładać w... bo nie chcę mieć adorantów pod drzwiami. ;)

hes
21-11-2014, 23:01
(...). Ja jestem najlepszym przykładem. Spędziłem w zeszłym roku w piecu, tylko po to by spalać CZYSTO (...) chore ilości czasu -- aż od córki dostałem przydomek "król pieca".

Myjk, ostrożnie z tym piecem, nie idź tą drogą, to podobno szkodzi...

Myjk
21-11-2014, 23:43
Myjk, ostrożnie z tym piecem, nie idź tą drogą, to podobno szkodzi...
Ale tytuł króla pieca zostanie dożywotnio i pośmiertnie. ;)

marcinbbb
21-11-2014, 23:52
To musisz zapomnieć o PC co będziesz królem PC, królem sterownika, do nowego domu tylko kocioł zasypowy najlepiej z jak najmniejszym paleniskiem ;)

kotlopal43
21-11-2014, 23:53
apap5 jezeli nie chce ci sie juz ciągnoc tematu palenia weglem typu 34,2 to zejdz z mojej drogi na zawsze iposzukaj sobie na forum takich filozofów jak ty moze znajdziesz , a jezeli jeszce raz dotkniesz mojej osoby to ci taki komentarz wsadze ze w spodnie narobisz nie bede mówil co

marcinbbb
22-11-2014, 00:54
to ci taki komentarz wsadze ze w spodnie narobisz nie bede mówil co

Nie no rewela!!! sam musiałem majtki zmienić.... Uważaj jak Ci następnym razem pogrożę to, to, to w kotle Ci się nie będzie palić ;)

jacbelfer
22-11-2014, 01:14
Myjk

Ale tytuł króla pieca zostanie dożywotnio i pośmiertnie.

No nie... Będziesz dopiero drugi. Hes jest za skromny, aby powiedzieć kto jest królem :)
Spędził przy swoich kotłach więcej jak ktokolwiek z nas. A rodzina cierpiała ...

Photomatic
22-11-2014, 01:49
ehhhhhhhhhhhh :(
Grzalo... grzalo i... przestalo. No to mam powtorke z rorywki. Moze jest lepiej jak wczesniej ale przy zasypaniu kotla do pelna niestety ale w pewnym momencie dochodzi do takiego wychlodzenia komina ze ciag robi sie za slaby. Probowalem unosic klapke PG ale nic to nie daje. Wrzucilem wiec 2 grube kawalki drewna i moze to troche pobudzi komin. W sumie to moze bedzie jakas metoda? Najgorsze ze na ten brak plomieni w koksie ktore podgrzewalyby komin to pewnie montaz KPW nie pomoze.
Co do cofek, czadow itp to mam dobra wentylacje w piwnicy, a spimy 2 kondygnacje wyzej w sporym domu wiec bardzo zle byc nie powinno.

Myjk
22-11-2014, 11:25
MyjkNo nie... Będziesz dopiero drugi. Hes jest za skromny, aby powiedzieć kto jest królem :)
Spędził przy swoich kotłach więcej jak ktokolwiek z nas. A rodzina cierpiała ...
Ale królestw u nas dostatek. :D


ale przy zasypaniu kotla do pelna
Jaka to jest waga mniej więcej?


niestety ale w pewnym momencie dochodzi do takiego wychlodzenia komina ze ciag robi sie za slaby.
Ale do wychłodzenia komina nie dochodzi ot tak. Podejrzewam, że w pewnym momencie kocioł osiąga żądaną temperaturę (tzn. jaką?) i następuje przymknięcie PG. Jeśli przymknięcie (nawet nie musi być całkowite) trwa zbyt długo, to komin faktycznie się wychładza, albo traci ciąg. Potem palenisko (płomień) nie chce "wstać", bo brakuje solidnego pociągnięcia na wyjściu. Miałem to samo. :) Rozwiązaniem było zmniejszenie ilości zasypu, bardzo powolne rozpalenie i pozostawienie na stałe otwartego PG tak aby temperatura systematycznie, ale jednak rosła (co było znakiem że węgiel się pali). Oczywiście, problemem jest tutaj chłód w domu przy rozpędzaniu kotła, a potem gorąc -- gdy z czasem piec się rozpędza. U mnie to stwarza problem (zwłaszcza jak jest cieplej na dworzu), bo mam wybitnie prostacką instalację CO.


montaz KPW nie pomoze.
Przypomnij, teraz podajesz samo PW bez KPW?


Co do cofek, czadow itp to mam dobra wentylacje w piwnicy, a spimy 2 kondygnacje wyzej w sporym domu wiec bardzo zle byc nie powinno.
Oby.

bietka19640904
22-11-2014, 13:15
Proszę o podpowiedz gdzie tkwi błąd-moje pierwsze rozpalenie od gory.Temp. rosła wolno jak w Waszych opisach.Kocioł 8 kw węgiel gruby orzech ok 10 kg.Osiągnął najwyższą temp 45 st a po 3 godz się wypalił i nie skoksował jak tu piszecie. Przy dolnych drzwiczkach pozostały 3-4 kawałki nie spalonego wegla.Drzwiczki pozamykane po zajęciu się węgla bo dolne wydają nie mało szczelne i krzywe więc bałam się przegrzania i zamknęłam je.Co poprawić by wydłuzyć palenie jak w postach wyżej?

marbero
22-11-2014, 17:50
Witam ponownie,jak pisałem miesiąc temu podzielę się z Wami wrażeniami po pierwszym rozpaleniu miałem w Optima Comfort Plus 20 kw.Otóż po zasypaniu pieca ok 25kg miału, ustawieniu temp zadanej CO 65st c,CU45stc,do tego podłogówka ust 40stc przez zawór trójdrogowy i rozpaleniu okazało się że mój piecyk nie osiągnął nawet temp 60st c(59)-DLACZEGO?Sterownik z funkcją PID strasznie wolno rozgrzewał mój pieck,czy to dlatego że domek nieocieplony,a na piętrze w sufitach jeszcze brak wełny?
Miłe zaskoczenie -całkowity brak jakiegoś ciemnego ,czarnego dymu,musiałem się dobrze przyjrzeć aby cokolwiek z komina zobaczyć.
Porażka-wypalenie opału w przeciągu 3,5 godziny,czy winę za to może ponosić sterownik z PID-em?

Jozi
23-11-2014, 18:37
Jestem po małych przeróbkach mojej grawitacji.By bardziej panować nad energią na dwóch dużych grzejnikach zamontowane termostaty.Pozostałe 3 punkty pozostają otwarte na maxa.Dodatkowo nad piecem wykonany dodatkowy obieg z zaworem 3 D do podwyższania temperatury powrotu, oraz nowy zbiornik CWU 140l.Jeszcze nie zdążyłem ocieplić rur bo brakło mi izolacji.Wykonana KPW zgodnie ze sztuką tzn. odizolowana od drzwiczek zasypowych z podglądem.Dzisiaj próba ognia.
O godz 9.00 zadane do camino 5kg węgla, na to rozpałka, temperatura na piecu ustawiona na 52sC , zawór 3D na -4biegu i jazda od palnika gazowego:
godz. 9.25 temperatury piec-46 sC powrót 30 sC
godz 10.00 temperatury piec 50 sC powrót 32 sC
godz 11.30 temperatury piec 56 sC powrót 42 sC wszystkie grzejniki grzeją odgazowanie węgla trwa, z komina czasem jakiś leki dymek
godz 12.30 temperatury piec 55sC powrót 42,5 sC już po odgazowywaniu, idzie faza palenia koksu z komina nic żadnego dymku
godz 13.30 temperatury piec 52sC powrót 42 sC
godz 14.30 temperatury piec 48sC powrót 41sC unister zaczął funkcję dopalania otwierając PG
godz.15.00 temperatury piec 44sC powrót 35sC.
Czyli 5kg węgla spalało się ok 6h dając przyjemne ciepełko i zbiornik wody 140l o temp.ok 50sC.
Wnioski- po przeróbkach, bardziej mogę panować nad energią przez sterowaniem przepływu wody grzewczej na grzejniki za sprawą 2 zaworów i zaworu 3D.Dodatkowy obieg pozwala na szybsze dochodzenie pieca do temperatury zadanej, nie musi mi przekręcić wody z całego obiegu tylko połowicznie się z nią miesza.Kierownica wreszczie daje powietrze jak należy, w piecu nieźle huczy przy sterowaniu na KPW.Super się spala również drewno, mam zabudowane ścianki szamotem, więc wrzucając 2-3 kawałki drewna osiągam szybko temperature rzędu 60-70sC a w piecu aż chuczy jak w dobrej kuźni.
Powiem krótko- warto było zainwestować trochę grosza.Miałem chwilę błysk aby dać pompkę, ale nie dałem bo grawitacja u mnie idzie wzorowo.

marbero
23-11-2014, 19:04
Jozi. Czyli 5kg węgla spalało się ok 6h dając przyjemne ciepełko i zbiornik wody 140l o temp.ok 50sC.

Jakiej powierzchni masz dom,jak ocieplony,jakiej mocy piecyk?
No ja jestem podłamany po moim pierwszym rozpaleniu,mam nadzieję że jak na wiosnę ocieple moje 150m styro. gr 15 cm,oraz ocieplę sufity i poddasze
to moje wyniki nieco się poprawią.

Jozi
23-11-2014, 19:23
Dom mam parterowy.Tak 90m2 grzania.Docieplony styropianem 10cm ściany i strop 10cm styropianu i 2cm granulatu styropianowego.Okna plastiki 2 szybowe drzwi nowe.W piwnicy piec ze słabo poizolowanymi rurami.Dom z lat 70-tych więc tak nie do końca się da dobrze docieplić, ale po modernizacji jest spoko.Jak ocieplisz dom to przez połowę mniej palenia.Ja przed modernizacją paliłem ok 20kg węgla a w domu było 18-19sc.Obecnie palę dzisiaj przed paleniem było 20sc, spaliłem 5kg i drewno na rozpałkę.Popatrzyłem na termomert, mam w pokoju 21,8sc i już dzisiaj nie palę, bo źle by się spało w nocy.Rano zapakuję z 5-7kg węgla i wystarczy spokojnie, ewentualnie wieczorkiem przepalę drewnem z godzinkę i zamknę zawór na ciepłą wodę.Piec camino 20,93KW zabudowałem szamotem tak do 10kW i tak przy ciągłym paleniu byłaby afryka w domu.Przy tych temperaturach ok 0sC muszę palić cyklicznie.Wybadałem, że 5-6kg węgla z rana i po południu 1-2h drewnem.I tak po takim paleniu mam ponad 23sC.Woda zagrzana do 50sC oczywiście.

Myjk
23-11-2014, 19:35
Proszę o podpowiedz gdzie tkwi błąd-moje pierwsze rozpalenie od gory.Temp. rosła wolno jak w Waszych opisach.Kocioł 8 kw węgiel gruby orzech ok 10 kg.Osiągnął najwyższą temp 45 st a po 3 godz się wypalił i nie skoksował jak tu piszecie. Przy dolnych drzwiczkach pozostały 3-4 kawałki nie spalonego wegla.Drzwiczki pozamykane po zajęciu się węgla bo dolne wydają nie mało szczelne i krzywe więc bałam się przegrzania i zamknęłam je.Co poprawić by wydłuzyć palenie jak w postach wyżej?
Ewidentnie zabrakło PG (Powietrza Głównego, czyt. tego od dołu). Zasyp po prostu zgasł. Ew. poszedł przedmuch na ruszcie pionowym. Przypomnij coś więcej o swoim piecu, modyfikacjach, instalacji i domu (zaglądałem pobieżnie do Twoich dotychczasowych postów, ale nic tam nie znalazłem pomocnego).

Wszyscy się chwalą ;) to ja też nadmienię, że dzisiaj zmodyfikowałem swoją "fujarę" (urżnąłem ją tak, aby oczywiście była wyżej i dmuchała bardziej na środek zasypu). Rezultatem jest poprawienie czystości spalania, praktycznie w ogóle nie było kopcenia -- nawet przy rozpalaniu (a miałem okazję obserwować komin gdy zmieniałem koła w aucie). Od początku rozpalam na bardzo małej ilości PG (na miarkowniku ustawionym na 45-50sC, i domknięcie na 3-4 mm z pomocą śruby na klapce, potem 2x zwiększałem miarkownik na wyższe parametry) i maksymalnym możliwym otwarciu PW. Rozpalałem o 11 jakieś 10kg, mamy prawie 20, kończy się koksowanie, na piecu 63sC, w domu 23sC (tak, trochę zbyt gorąco) kaloryfery ręcznie poskręcane (bo nie mam jak zainstalować termostatów bez prucia ścian :( ).

Jozi
23-11-2014, 19:43
Myjk niezły wynik masz.Tylko można kombinować z nastawami jak jesteś w domu, czyli weekend zostaje.Normalnie odpalono, zamknięto i do pracy a ty piecyku radź sobie sam:yes:.

grabpa58
23-11-2014, 19:54
Witam ponownie,jak pisałem miesiąc temu podzielę się z Wami wrażeniami po pierwszym rozpaleniu miałem w Optima Comfort Plus 20 kw.Otóż po zasypaniu pieca ok 25kg miału, ustawieniu temp zadanej CO 65st c,CU45stc,do tego podłogówka ust 40stc przez zawór trójdrogowy i rozpaleniu okazało się że mój piecyk nie osiągnął nawet temp 60st c(59)-DLACZEGO?Sterownik z funkcją PID strasznie wolno rozgrzewał mój pieck,czy to dlatego że domek nieocieplony,a na piętrze w sufitach jeszcze brak wełny?
Miłe zaskoczenie -całkowity brak jakiegoś ciemnego ,czarnego dymu,musiałem się dobrze przyjrzeć aby cokolwiek z komina zobaczyć.
Porażka-wypalenie opału w przeciągu 3,5 godziny,czy winę za to może ponosić sterownik z PID-em?


Spalanie rzeczywiście bardzo duże.
Na to może składać się wiele przyczyn:
Nie wygrzany dom.
Jakość opału.
Zbyt duży nadmuch może wyrzucać większość energii do komina.
Sterownik z PID jest dobry ale trzeba i można mu trochę pomóc ustawiając max. i min. siłę nadmuchu.
Ważne aby to nie było 100%,musisz to dopracować samemu albo zapytać kogoś kto takim sterem się posługuje.
Pomocny w tych ustawieniach będzie termometr do mierzenia spalin na wyjściu z kotła.
Skalibrować obroty dmuchawy tak,żeby przy rozpalaniu max temp. spalin nie przekraczała 180-200*,a podczas normalnej pracy po osiągnięciu zadanej oscylowała w granicach 140*.
Wtedy będziesz miał pewność,że nie ma dużej straty kominowej,a komin jest bezpieczny.

Termometr np. taki:

http://allegro.pl/termometr-analogowy-tarczowy-sonda-0-350c-tpm04-i4815869724.html?source=mlt

bystrych
24-11-2014, 09:42
Jestem po małych przeróbkach mojej grawitacji.By bardziej panować nad energią na dwóch dużych grzejnikach zamontowane termostaty.Pozostałe 3 punkty pozostają otwarte na maxa.Dodatkowo nad piecem wykonany dodatkowy obieg z zaworem 3 D do podwyższania temperatury powrotu, oraz nowy zbiornik CWU 140l.Jeszcze nie zdążyłem ocieplić rur bo brakło mi izolacji.Wykonana KPW zgodnie ze sztuką tzn. odizolowana od drzwiczek zasypowych z podglądem.Dzisiaj próba ognia.
O godz 9.00 zadane do camino 5kg węgla, na to rozpałka, temperatura na piecu ustawiona na 52sC , zawór 3D na -4biegu i jazda od palnika gazowego:
godz. 9.25 temperatury piec-46 sC powrót 30 sC
godz 10.00 temperatury piec 50 sC powrót 32 sC
godz 11.30 temperatury piec 56 sC powrót 42 sC wszystkie grzejniki grzeją odgazowanie węgla trwa, z komina czasem jakiś leki dymek
godz 12.30 temperatury piec 55sC powrót 42,5 sC już po odgazowywaniu, idzie faza palenia koksu z komina nic żadnego dymku
godz 13.30 temperatury piec 52sC powrót 42 sC
godz 14.30 temperatury piec 48sC powrót 41sC unister zaczął funkcję dopalania otwierając PG
godz.15.00 temperatury piec 44sC powrót 35sC.
Czyli 5kg węgla spalało się ok 6h dając przyjemne ciepełko i zbiornik wody 140l o temp.ok 50sC.
Wnioski- po przeróbkach, bardziej mogę panować nad energią przez sterowaniem przepływu wody grzewczej na grzejniki za sprawą 2 zaworów i zaworu 3D.Dodatkowy obieg pozwala na szybsze dochodzenie pieca do temperatury zadanej, nie musi mi przekręcić wody z całego obiegu tylko połowicznie się z nią miesza.Kierownica wreszczie daje powietrze jak należy, w piecu nieźle huczy przy sterowaniu na KPW.Super się spala również drewno, mam zabudowane ścianki szamotem, więc wrzucając 2-3 kawałki drewna osiągam szybko temperature rzędu 60-70sC a w piecu aż chuczy jak w dobrej kuźni.
Powiem krótko- warto było zainwestować trochę grosza.Miałem chwilę błysk aby dać pompkę, ale nie dałem bo grawitacja u mnie idzie wzorowo.
Jozi
Gratulacje , widać że sporą przeróbkę zrobiłeś , opłaciło się i jesteś zadowolony z wyników . Ja też mogę potwierdzić te wyniki bo u siebie zrobiłem podobną przeróbkę do Twojej , tylko że zamiast 3D mam wstawiony 4D , przy grzejnikach zwykłe zawory zamiast termostatów ( bo sugerowano że nie termostaty nie dadzą rady na grawitacji – u Ciebie idą ? ) Ogrzewam grawitacyjnie 150m ocieplonego domu plus 100L CWU, jedynie tu jest sterownik z elektrozaworem zamiast pompki żeby odcinał bojler jak temperatura w kotle zaczyna spadać . Stałopalność oscyluje około 1kg węgla na 1 godz. I myślę że jest to już dobry wynik . Staram się rozpalać jak najwcześniej. Rano o 8 rozpalę 10kg węgla , od razu zamykam wszystkie drzwiczki kotła a rolę przejmuje miarkownik , ciepło trzyma do min 18-tej potem zaczyna powoli spadać . Dzięki temu w domu przez cały dzień jest stabilne 22 stopnie , wieczorem zaczyna lekko spadać i bardzo dobrze bo lepiej się śpi . Rano znowu rozpalę i tak co dzień.

Myjk
24-11-2014, 10:10
W moim przypadku rozpalanie rano jest upierdliwe (nie lubię śmierdzieć węglem, bo mi to potem cały dzień przeszkadza), i jakoś tak mam wrodzone uczulenie by zostawiać piec bez elementarnej opieki (w czasie gazowania). Niedawno zacięła się klapka PG i piec się rozpędził (w czas zauważyłem, bo z komina dawało jak z parowozu) -- kawałek węgielka wpadł od góry w szczelinę klapki, dosłownie kamyczek i ją zablokował. Dlatego staram się rozpalać gdy jestem w domu. Ale rzeczywiście fajniej jest rozpalić rano i niech w nocy sobie stygnie.

Chciałem jeszcze nadmienić, że popędzenie instalacji na >60sC nie pozwoliło grzać dłużej po wygaśnięciu (wina pracy na grawitacji?) dało natomiast rano fajny efekt. Praktycznie 5 minut po rozpaleniu kaloryfery już ruszyły, a na piecu momentalnie 50sC.

apap5
24-11-2014, 10:17
...owszem ale istotą tego że się nie nadaje jest sort a nie typ węgla, chodzi o emisję pyłów a nie wydzielanie smoły i dlatego zbijany jest w brykiet. Więc co ma piernik do wiatraka.Miałem już odpuścić uświadamianie szkodliwości palenia węglem koksującym typu 34 paru zapaleńcom z tego wątku, ale właśnie przeczytałem ww. tekst. Napisany post factum po zamknięciu tematu z mojej strony.
Kolego cysiokysio, aczkolwiek bez specjalnej satysfakcji jestem zmuszony się odezwać, bo albo rzeczywiście nie rozumiesz jaki jest powód produkcji tych brykietów, albo świadomie kręcisz. Jeszcze raz wklejam link do artykułu: tu_artykuł (http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/3319496,jsw-pokazala-nowy-rodzaj-wegla-w-kopalni-krupinski-zdjecia-wideo,id,t.html?cookie=1).
Teraz po kolei:
Cytat z artykułu: "Docelowo powstawać będzie w niej rocznie ok. 60 tys. ton oczyszczonych i wzbogaconych brykietów z węgla koksującego"
Z węgla koksującego - nieprawdaż kolego cysiokysio?
Dalszy ciąg tego zdania: "powstałych na bazie flotokoncentratu"
Flotokoncentrat z węgla koksującego jest węglem koksującym - no nie może być inaczej, a może jest kolego cysiokysio?
Teraz cytat kluczowy: "Z dotychczasowych analiz naukowców Politechniki Śląskiej oraz Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla wynika, że nowa metoda pozwala na spalanie tego typu węgla zarówno w starych jak i w nowoczesnych kotłach przy ponad 90 procentowej redukcji najbardziej szkodliwych dla człowieka toksyn, głównie rakotwórczego benzopirenu, dioksyn i furanów.
Cytat dotyczy typu a nie formy węgla, dotyczy węgla 34.1 i 34.2 z którego popłuczyn (flotokoncentratu) produkowane są po odpowiedniej przeróbce i wzbogaceniu produkowane te brykiety. Są jak pisze w artykule paliwem kompozytowym, produkowanym na podstawie technologii opracowanej przez najtęższe naukowe głowy speców od węgla, posiadających gruntowne podstawy w dziedzinie chemii, a chemicznej przeróbki węgla w szczególności.
Przed ewentualną polemiką z niniejszym postem proszę o zastanowienie się. "Czysto" palić węglem 34 w naszych kotłach się nie da, a niemądre, trywializujące problem efektów spalania toksyn dyskusje, są działaniem co najmniej niezrozumiałym.

jdpremium19
24-11-2014, 10:46
Witam.
Mam piec Defro Optima Komfort Plus 20 KW.
Dom 150 m2 , ocieplony 10 cm styropianem, poddasze ocieplone 30 cm wełny mineralnej. W każdym pokoju zamontowany przy grzejnikach zawór termostatyczny, ogrzewania podłogowego ok 40 m2

Piec fabrycznie ze sterownikiem ST-28 i dmuchawą, dmuchawa zastąpiona miarkownikiem ciągu w drzwiczkach od popelnika.
Problem polega na spalaniu drzewa. Naładuje całą komorę drzewem i po niecałych 2h w zasadzie jest już pusto prz temp 3 stopni na zewnątrz.
Jak wydłuzyć stałopalność ?
Na dodatek mam też 1 tonę miału, da się ja spalić ? Jeżeli tak to co zrobić aby wszystko hulało jak należy ?
290734290735

zygar
24-11-2014, 12:16
Jozi
od razu zamykam wszystkie drzwiczki kotła a rolę przejmuje miarkownik , .

A co z klapką od Kpw - masz ją w ogóle .

cysiokysio
24-11-2014, 12:48
Miałem już odpuścić uświadamianie szkodliwości palenia węglem koksującym typu 34 paru zapaleńcom z tego wątku, ale właśnie przeczytałem ww. tekst. Napisany post factum po zamknięciu tematu z mojej strony.
Kolego cysiokysio, aczkolwiek bez specjalnej satysfakcji jestem zmuszony się odezwać, bo albo rzeczywiście nie rozumiesz jaki jest powód produkcji tych brykietów, albo świadomie kręcisz. Jeszcze raz wklejam link do artykułu: tu_artykuł (http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/3319496,jsw-pokazala-nowy-rodzaj-wegla-w-kopalni-krupinski-zdjecia-wideo,id,t.html?cookie=1).
Teraz po kolei:
Cytat z artykułu: "Docelowo powstawać będzie w niej rocznie ok. 60 tys. ton oczyszczonych i wzbogaconych brykietów z węgla koksującego"
Z węgla koksującego - nieprawdaż cysiokysio?
Dalszy ciąg tego zdania: "powstałych na bazie flotokoncentratu"
Flotokoncentrat z węgla koksującego jest węglem koksującym - no nie może być inaczej, a może jest cysiokysio?
Teraz cytat kluczowy: "Z dotychczasowych analiz naukowców Politechniki Śląskiej oraz Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla wynika, że nowa metoda pozwala na spalanie tego typu węgla zarówno w starych jak i w nowoczesnych kotłach przy ponad 90 procentowej redukcji najbardziej szkodliwych dla człowieka toksyn, głównie rakotwórczego benzopirenu, dioksyn i furanów.
Cytat dotyczy typu a nie formy węgla, dotyczy węgla 34.1 i 34.2 z którego popłuczyn (flotokoncentratu) produkowane są po odpowiedniej przeróbce i wzbogaceniu produkowane te brykiety. Są jak pisze w artykule paliwem kompozytowym, produkowanym na podstawie technologii opracowanej przez najtęższe naukowe głowy speców od węgla, posiadających gruntowne podstawy w dziedzinie chemii, a chemicznej przeróbki węgla w szczególności.
Przed ewentualną polemiką z niniejszym postem proszę o zastanowienie się. "Czysto" palić węglem 34 w naszych kotłach się nie da, a niemądre, trywializujące problem efektów spalania toksyn, jest działaniem co najmniej niezrozumiałym.

Jesteś w błędzie.Na siłę szukasz argumentów a jest tak jak napisałem wcześniej
"istotą tego że się nie nadaje jest sort a nie typ węgla, chodzi o emisję pyłów a nie wydzielanie smoły i dlatego zbijany jest w brykiet. Więc co ma piernik do wiatraka"

Uczepiłeś się akurat artykułu w którym wspominano że wykorzystywany flotokoncentrat będzie z węgla koksującego. Poczytaj inne artykóły to może wkońcu załapiesz , na stronie Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach (https://www.wfosigw.katowice.pl/index.php/aktualnosci/1183-jest-juz-bezpieczny-dla-srodowiska-ekowegiel)masz wytłumaczone jak krowie na rowie jaśniej już się chyba nie da:
"Paliwo nowej generacji nadające się do spalania zarówno w kotłach z automatycznym podawaniem jak i w komorowych, będzie produkowane z kopalnianych odpadów- flotokoncentratu, który jest produktem ubocznym powstającym przy produkcji węgla wysokiej jakości. Do tej pory trafiał on na hałdy lub do sprzedaży jako najgorszej jakości paliwo, które spalane w zwykłych piecach zatruwało powietrze. Dlatego specjaliści i naukowcy m.in. z Polskiego Koksu i Politechniki Śląskiej opracowali metodę mieszania flokoncentratu ze specjalnymi dodatkami m.in. odpadami z przemysłu drzewnego, a także technologię suszenia. Dzięki temu gotowe brykiety spalają się o wiele lepiej, powodując, że do powietrza trafia o 90 % mniej pyłów i o prawie 100% mniej tlenków węgla i rakotwórczego benzo-α-pirenu"

dodatkowo poczytaj o flocie:

Flot i muł kon*tra zdro*wie i środowisko
W debatach o szkodliwości węgla najwięcej batów zbierają właśnie flot i muł. Po części te baty są uzasadnione, ale tylko pod jednym względem: emisji pyłów. Flot i muł są bardzo rozdrobnione, a muł zawiera ogromną ilość popiołu. Siłą rzeczy przy spalaniu tak drobnego paliwa złożonego z luźnych okruchów węgla i popiołu, w powietrze zostanie uniesione więcej pyłu niż przy spalaniu grubszego węgla

Myjk
24-11-2014, 13:01
Dlatego zapewne lysy1 wrzuca ten węgiel TYLKO na spód, po to aby wyeliminować te substancje przez spalanie w warstwie skoksowanego lżejszego węgla. Tworzy tym samym coś w rodzaju... katalizatora w samochodzie. Węgiel ten został zakazany, ponieważ większość ludzi paliła od dołu i substancje te nie były spalane, a uwalniane przez komin w atmosferę -- przez co tworzyła się też smoła. W paleniu od góry, jeśli robi się to z głową, nie ma z tym problemu. Jest tak, czy nie jest tak?

PS Koleżanki ;) i koledzy. Od kiedy udało mi się uzyskać biały nalot na wymienniku zauważyłem, że wymiennik w fazie gazowania jest czarny, dopiero przy koksowaniu się zabiela. Czy to normalne -- i tak ma właśnie być, czy też powinien być biały od początku? Ponadto w sobotę wyczyściłem kontrolnie komin i po jednym przejeździe szczotki zdarły z komina dużo grubych i twardych kawałów sadzy i smoły (średnica 2-3cm) nagromadzonej zapewne przez ponad 10 lat palenia od dołu. Czyli w końcu rozpoczął się proces suszenia komina?

bietka19640904
24-11-2014, 13:03
[QUOTE=Myjk;6681013]Ewidentnie zabrakło PG (Powietrza Głównego, czyt. tego od dołu). Zasyp po prostu zgasł. Ew. poszedł przedmuch na ruszcie pionowym. Przypomnij coś więcej o swoim piecu, modyfikacjach, instalacji i domu (zaglądałem pobieżnie do Twoich dotychczasowych postów, ale nic tam nie znalazłem pomocnego).

Tu mowa o piecu tzw pleszew 8kw -nowy .Grzeję w wynajmowanym pomieszczeniu
Klapka w drzwiczkach dolnych okazała się krzywa i została naprawiona.Zapalona gazeta zgasła.
Dzisiaj ponowna proba i widzę że jest to samo-węgiel się wypala i nie koksuje.10 kg grubego orzechu już się dopala rozpalona po 9 rano.
Dolna klapka uchylona na ok 1 cm górne powietrze -okrągły dolot uchylony lekko /powietrze dolatuje jakby trójkątem/.
Na jutro kupiłam drobniejszy groszek-może przyczyna tkwi w węglu?

Nigdzie nie mogę znalezć podpowiedzi dlaczego u mnie nie dochodzi do koksowania się węgla.Macie jakieś sugestie?

ordy
24-11-2014, 13:17
Od początku rozpalam na bardzo małej ilości PG (na miarkowniku ustawionym na 45-50sC, i domknięcie na 3-4 mm z pomocą śruby na klapce, potem 2x zwiększałem miarkownik na wyższe parametry) i maksymalnym możliwym otwarciu PW. Rozpalałem o 11 jakieś 10kg, mamy prawie 20, kończy się koksowanie, na piecu 63sC, w domu 23sC (tak, trochę zbyt gorąco) kaloryfery ręcznie poskręcane (bo nie mam jak zainstalować termostatów bez prucia ścian :( ).

Myjk, to ustawienie 3-4mm za pomocą śruby masz na klapce PG aby uniemożliwić jej całkowitemu zamknięciu i kopceniu, fukaniu podczas gazowania, dobrze rozumiem?
Zastanawiam się u siebie coś takiego zmajstrować, tylko co np. w przypadku zaniku prądu gdy pompa nie chodzi, w komorze pełno rozżarzonego koksu, temperatura szybko rośnie bo uchylona jest klapka PG. Średnio bezpieczna opcja.
Jak palisz piastem to też zostawiasz ten pre-set klapki PG na 3-4mm czy wykręcasz śrubę i pozwalasz jej na całkowite zamknięcie po osiągnięciu temp zadanej?

P.S twierdzisz że 23*C to dużo? Ja wczoraj rozpaliłem Marcelkiem o 17:00, o 18:00 już miałem 70*C na piecu, potem już w okolicach 80*C. Temperatura w salonie 26*C :stirthepot: wsad 6kg palił się 4 h. Tak codziennie wieczorem. Dom 100m2 + garaż ogrzewany. Przy obecnych temp. na zewnątrz nie ma odbioru ciepła. Zostało mi około tony tego "diabelskiego" paliwa, spalam go czysto, w komorze szamotowej, warunek konieczny - węgiel ten lubi wysokie temp. spalania i dużo PG i PW. Nie da się go kisić jak Piasta. W tym roku możę go zmęcze i w lecie kupuję papierowy węgiel :cool:

Photomatic
24-11-2014, 13:42
Jaka to jest waga mniej więcej?
Wtedy gdy to pisalem to bylo 4szufle wegla to jest jakies 20kg co spala mi sie ok 24h. Zwykle pale na 2 szufle i rozpalam rano i poznym wieczorem.


Ale do wychłodzenia komina nie dochodzi ot tak. Podejrzewam, że w pewnym momencie kocioł osiąga żądaną temperaturę (tzn. jaką?) i następuje przymknięcie PG. Jeśli przymknięcie (nawet nie musi być całkowite) trwa zbyt długo, to komin faktycznie się wychładza, albo traci ciąg. Potem palenisko (płomień) nie chce "wstać", bo brakuje solidnego pociągnięcia na wyjściu. Miałem to samo. :) Rozwiązaniem było zmniejszenie ilości zasypu, bardzo powolne rozpalenie i pozostawienie na stałe otwartego PG tak aby temperatura systematycznie, ale jednak rosła (co było znakiem że węgiel się pali). Oczywiście, problemem jest tutaj chłód w domu przy rozpędzaniu kotła, a potem gorąc -- gdy z czasem piec się rozpędza. U mnie to stwarza problem (zwłaszcza jak jest cieplej na dworzu), bo mam wybitnie prostacką instalację CO.

Do takich samych wnioskow dochodze. Co prawda dzis odpuscilem wszystko co do tej pory kombinowalem gdyz...


Przypomnij, teraz podajesz samo PW bez KPW?
Juz mam KPW. Rano wmontowalem. Wtedy gdy to pisalem tez mialem PW ale fabryczne. W kotlach heiztechnika jest ponacicnana kolumna wychodzaca z popielnika. Ktorej niestety nie udalo mi sie ogarnac.
Obecnie po 2h od rozpalenia. Kociol uzyskal zadana temperature. Czopuch nie parzy. Z komina dymi sie symbolicznie i raczej jest to para. Klapka PG prawie zamknieta. KPW szumi od przeplywajacego powietrza. Czy jest ustawione optymalnie? Czy na pelnym zasypie nie okaze sie ze komin znow stygnie? Pewnie jeszcze nie jedno da sie poprawic. Pewnie jeszcze sporo czasu spedze w kotlowni, ze o bieganiu miedzy oknem, a piwnica nie wspomne. Ale widze ze ide w dobrym kierunku :)

grabpa58
24-11-2014, 14:35
http://www.varmo.com.pl/onas.php

Moim zdaniem to paliwo jest za drogie.
Gdyby w każdym zakątku kraju kosztowało 650 t,to OK.
Dla kotłów zasypowych musiałby być grubszy sort.

Dlatego dla mnie bardziej opłacalne jest spalanie na retorcie miału z Piasta 25 MJ/kg po 560-580PLN z takimi samymi parametrami popiołu i siarki.

apap5
24-11-2014, 14:41
Jesteś w błędzie.Na siłę szukasz argumentów a jest tak jak napisałem wcześniej
"istotą tego że się nie nadaje jest sort a nie typ węgla, chodzi o emisję pyłów a nie wydzielanie smoły i dlatego zbijany jest w brykiet. Więc co ma piernik do wiatraka"
Ma to, że rakotwórczy benzo-α-piren, który jest wyeliminowany podczas spalania tych brykietów nie jest pyłem. Tylko tyle i aż tyle.
I nie lej sie więcej żurem, bo sprawy są poważne.
Aha, mógłbyś też co nieco odszczekać. Swoją drogą: co Was napadło palić węglem koksującym i to niemało koksującym? Brakuje gdzieś węgla energetycznego?

bietka19640904
24-11-2014, 14:50
Mi po dzisiejszych próbach znowu ręce opadły.Udało mi się uzyskać ekologiczne spalanie węgla a na pewno nie ekonomiczne.10 kg wypaliło się w 4 godz i zmowu nie doszło do skoksowania się.Tem spała i tylko popiół został.Starszyzna w domu boki zrywa że do skoksowania może dojść po wsypaniu koksu a nie węgla.

Jozi
24-11-2014, 15:01
Jozi
Gratulacje , widać że sporą przeróbkę zrobiłeś , opłaciło się i jesteś zadowolony z wyników . Ja też mogę potwierdzić te wyniki bo u siebie zrobiłem podobną przeróbkę do Twojej , tylko że zamiast 3D mam wstawiony 4D , przy grzejnikach zwykłe zawory zamiast termostatów ( bo sugerowano że nie termostaty nie dadzą rady na grawitacji – u Ciebie idą ? ) Ogrzewam grawitacyjnie 150m ocieplonego domu plus 100L CWU, jedynie tu jest sterownik z elektrozaworem zamiast pompki żeby odcinał bojler jak temperatura w kotle zaczyna spadać . Stałopalność oscyluje około 1kg węgla na 1 godz. I myślę że jest to już dobry wynik . Staram się rozpalać jak najwcześniej. Rano o 8 rozpalę 10kg węgla , od razu zamykam wszystkie drzwiczki kotła a rolę przejmuje miarkownik , ciepło trzyma do min 18-tej potem zaczyna powoli spadać . Dzięki temu w domu przez cały dzień jest stabilne 22 stopnie , wieczorem zaczyna lekko spadać i bardzo dobrze bo lepiej się śpi . Rano znowu rozpalę i tak co dzień.
Termostaty dają rady tylko kupiłem specjalne zawory do grawitacji, o większym przepływie.Z odcinaniem CWU nie kombinowałem, bo jak nagrzeje to do rana spokojnie wystarczy, ewentualnie przepalę drewnem-póki co nie ma takiej potrzeby.Rano o 5,00 załadowałem 8kg węgla to jechało prawie do 14.00.Mam w domu obecnie 22,7sC i już dzisiaj nie będę palił, tylko przygotuję piec na rane palenie - o 5.00 odpalenie od palnika i po balu panno lalu:rolleyes:

zygar
24-11-2014, 15:14
Bietka - myślę , że za ostro palisz od dołu ( taki węgiel ) , albo są nieszczelności z popielnika do pionowego rusztu

Dikij.Petia
24-11-2014, 16:02
bietka19640904
Są różne węgli, nie wszystkie koksują, pewnie masz jakiś płomienny.
Myjk
U mnie na płomiennym Piaście biały nalot jest od rozpalenia, ale ja pale w DS

cysiokysio
24-11-2014, 16:12
Ma to, że rakotwórczy benzo-α-piren, który jest wyeliminowany podczas spalania tych brykietów nie jest pyłem. Tylko tyle i aż tyle.
I nie lej sie więcej żurem, bo sprawy są poważne.
Aha, mógłbyś też co nieco odszczekać. Swoją drogą: co Was napadło palić węglem koksującym i to niemało koksującym? Brakuje gdzieś węgla energetycznego?
Ale niby co mam odszczekać? To że smoła jest produktem kondensacji gazu koksowniczego i że nie będzie jej jak się ten gaz dopali? o co ci chodzi? Wypisujesz jakieś tezy i próbujesz je udowodnić załączając jakieś linki które są od czapy w temacie. Dokonujesz jakiś wyliczeń które też się mają nijak do rzeczywistości. Opisujesz procesy o których masz słabe pojęcie.

Sorry ale ja po prostu chciałbym poznać fakty a nie opierać się na twojej wyobraźni.

PS: palę w kotle dolnego spalania węglem z Mysłowic a benzo-α-piren jest produktem nie całkowitego spalania - i znów nawiązanie do flotu.

bietka19640904
24-11-2014, 17:03
bietka19640904
Są różne węgli, nie wszystkie koksują, pewnie masz jakiś płomienny.
Myjk
U mnie na płomiennym Piaście biały nalot jest od rozpalenia, ale ja pale w DS

Może masz rację -był biały nalot.Kupiłam go na próbę pół tony.
Teraz robię próbę z drobniejszym groszkiem.Właśnie wróciłam od pieca i musiałam o jedno oczko podnieść klapkę dolną bo temp z 47 spadla do 40.Górną uchyliłam na włos/no może 2/

Jozi
24-11-2014, 18:22
Może masz rację -był biały nalot.Kupiłam go na próbę pół tony.
Teraz robię próbę z drobniejszym groszkiem.Właśnie wróciłam od pieca i musiałam o jedno oczko podnieść klapkę dolną bo temp z 47 spadla do 40.Górną uchyliłam na włos/no może 2/

A czym rozpalasz zasyp?Może mało drewna masz na górze i słabo się rozpala.Ja nie żałuję drewna do rozpalania, daję kilka szczap suchego buka, jak się rozpali czasem jeszcze dorzucę ze 2-3, wówczas piec szybko łapie temperaturę na obiegu zamyka PG, na śrubce mam uchylone ze 3-4mm w zależności od pogody(zależy jaka pogoda wyż czy niż-przy wyżowej jest lepszy ciąg).Jest dużo żaru i przy odgazowywaniu gazy ładnie się spalają.

Myjk
24-11-2014, 18:25
Nigdzie nie mogę znalezć podpowiedzi dlaczego u mnie nie dochodzi do koksowania się węgla.Macie jakieś sugestie?
Wg mnie dochodzi do skoksowania, ale nie dochodzi do jego spopielenia (wypalenia). Może to być spowodowane, jak już zauważył także zygar, przedmuchem na ruszcie pionowym (o ile taki jest, bo nie mogę przekroju Twojego pieca namierzyć).


Myjk, to ustawienie 3-4mm za pomocą śruby masz na klapce PG aby uniemożliwić jej całkowitemu zamknięciu i kopceniu, fukaniu podczas gazowania, dobrze rozumiem?
Tak, aczkolwiek to konsekwencja innego efektu. Mianowicie jeśli przy rozpalaniu ustawię miarkownik na 60-70, to strasznie mocno rozpala się całe palenisko i bardzo kopci z komina (potem ciężko to opanować) -- a jak już pisałem głównie chodzi mi o czystość spalania w tej walce. Gdy ustawię miarkownik na 45-50 i na śrubę 3mm to w punkt się zamyka, a potem już na odpowiedniej ilości PG się pali dzięki czemu temperatura powoli, ale sukcesywnie rośnie. Ostrego kopa dostaje dopiero na koksie, ale to chyba nie kwestia koksu, tylko że woda już naładowana po tych paru godzinach palenia.


[Zastanawiam się u siebie coś takiego zmajstrować, tylko co np. w przypadku zaniku prądu gdy pompa nie chodzi, w komorze pełno rozżarzonego koksu, temperatura szybko rośnie bo uchylona jest klapka PG. Średnio bezpieczna opcja.
Nie masz ew. grawitacji, tj. zaworu zwrotnego na obejściu pompki? Zwróć uwagę, że aby zapobiec nadmiernemu wzrostowi temperatury (a więc także rozpaleniu zasypu), "niżej" ustawiam miarkownik na początku. On praktycznie po 10-15 minutach już jest całkiem domknięty na te 3-4mm. Zasyp nie jest mocno rozpalony i powolutku sobie "pyrka". Ale prawdopodobnie nie palę już tym piekielnym węglem, bo w zeszłym roku nawet na lekko uchylonej klapce zasyp się rozpalał na piekło, albo dla odmiany gasł.


Jak palisz piastem to też zostawiasz ten pre-set klapki PG na 3-4mm czy wykręcasz śrubę i pozwalasz jej na całkowite zamknięcie po osiągnięciu temp zadanej?
Z tym jest znowu problem, bo nie wiem czym palę ;) -- teraz mi spada do zsypu jakaś mieszanka (w lato z komórki wygrzebałem węgiel, i narzuciłem na zakupionego piasta, jeszcze chyba jakiś poradziecki). ;) Ogólnie zmieniłem trochę technikę, zamiast kisić piec na 50 co pozwalało normalnie egzystować w domu bez gmerania przy kaloryferach, teraz przykręcam kaloryfery a na piecu pozwalam się rozpędzać nawet ponad 70. I to chyba lepsze wyjście, aczkolwiek przez brak termostatów na kalafiorach jest to też upierdliwe.


P.S twierdzisz że 23*C to dużo? Ja wczoraj rozpaliłem Marcelkiem o 17:00, o 18:00 już miałem 70*C na piecu, potem już w okolicach 80*C. Temperatura w salonie 26*C :stirthepot: wsad 6kg palił się 4 h. Tak codziennie wieczorem. Dom 100m2 + garaż ogrzewany. Przy obecnych temp. na zewnątrz nie ma odbioru ciepła. Zostało mi około tony tego "diabelskiego" paliwa, spalam go czysto, w komorze szamotowej, warunek konieczny - węgiel ten lubi wysokie temp. spalania i dużo PG i PW. Nie da się go kisić jak Piasta. W tym roku możę go zmęcze i w lecie kupuję papierowy węgiel :cool:
Hah :D Czyli jedziemy na identycznym wózku. Gdybym nie przykręcał kaloryferów, to tez pewnie bym tyle miał. Nie możesz też swoich przykręcić? :) Jesli nie, to pozostaje spalić wp...du ten piekielny węgiel i faktycznie kupić coś "papierowego". Forumowicze poradzili Piasta i to jest IMHO dobry plan.


Klapka PG prawie zamknieta. KPW szumi od przeplywajacego powietrza. Czy jest ustawione optymalnie?
Jeśli się nie kopci, to znaczy że jest optymalnie.


Czy na pelnym zasypie nie okaze sie ze komin znow stygnie?
Jeśli zasyp przegrzeje wodę w układzie, PG się zamknie i piec będzie długo pracować na samym PW, to może znowu dojść do uśnięcia. Dlatego dobry komin, to połowa sukcesu.


Pewnie jeszcze nie jedno da sie poprawic. Pewnie jeszcze sporo czasu spedze w kotlowni, ze o bieganiu miedzy oknem, a piwnica nie wspomne. Ale widze ze ide w dobrym kierunku :)
Nie łam się! Najwyżej będzie kolejny król pieca! :D

bystrych
24-11-2014, 18:43
A co z klapką od Kpw - masz ją w ogóle .
Mam , zobacz #16442 i #16485

bystrych
24-11-2014, 19:03
PS Koleżanki ;) i koledzy. Od kiedy udało mi się uzyskać biały nalot na wymienniku zauważyłem, że wymiennik w fazie gazowania jest czarny, dopiero przy koksowaniu się zabiela. Czy to normalne -- i tak ma właśnie być, czy też powinien być biały od początku?
U mnie jest tak samo :yes:

bietka19640904
24-11-2014, 19:27
Teraz juz wiem na 100%-to była wina węgla.Na groszku do retorów na takiej samej ilości ok 10 kg mam piekny skoksowany piec i temp dalej rośnie.Przymknęłam teraz dolne powietrze na ok2 mm.Ciekawe jak długo będzie się utrzymywała temp.Bardzo się cieszę -to małe kroczki do sukcesu a najważniejsze jest udowodnienie starszyżnie w domu że w internecie nie tylko głupoty piszą.Dziękuję za sugestie.Pozwolę napisać potem jak zakończyła się ta próba.
Ojciec woli palić mokrym jak cholera drzewem bo akurat takie znajomy miał w sprzedaży.
Teraz czeka mnie wojna z piecem w domu.Toczyłam ją w 2009 roku ale się poddałam.

Jozi
24-11-2014, 19:30
U mnie też.Pod białą mąką jest czarny nalot.

bietka19640904
24-11-2014, 20:07
Góra nie spala się rowno-można pogrzebaczem przemieszac czy też czekac aż samo się wypali?

Sprawdziłam ponownie-temp 48 i spada.Powoli wypala się.Koksowanie trwało ok4 godz -10 kg węgla więc czytając Wasze posty powinno trwac 2xtyle.jak to osiągnąć?

Myjk
24-11-2014, 22:13
Góra nie spala się rowno-można pogrzebaczem przemieszac czy też czekac aż samo się wypali?
Jeśli już jest końcówka (koksowanie vel żar), to można równomiernie rozłożyć żeby z boków nie było przedmuchów. Przy gazowaniu vel spalaniu najlepiej nie ruszać zasypu. Jeśli się nie równo rozpala proponuję przyłożyć się do rozłożenia równomiernie warstwy drewna na styku z węglem. Im dokładniej się to zrobi, tym lepiej. Ale też nie popadajmy w paranoję. :)


Sprawdziłam ponownie-temp 48 i spada.Powoli wypala się.Koksowanie trwało ok4 godz -10 kg węgla więc czytając Wasze posty powinno trwac 2xtyle.jak to osiągnąć?
Nie patrz w ten sposób. Czas spalania zależy od bardzo wielu zmiennych. Jakie są temperatury w domu i jakie budynek ma parametry?

jacbelfer
24-11-2014, 22:29
Też myślę, że węgla typu 34 nie da się czysto spalić w domowych warunkach.
Górno palący na pewno zauważą, że lżejsze węglę spalicie bez dymu.

Te bardziej tłuste- kopcą. Ciężko to rozpalić i na górze utrzymać cały czas ogień.

Palę w DS, ale z lubię do Was zaglądać :rolleyes:

Myjk
24-11-2014, 23:35
Nikt raczej nawet nie pomyślał o samodzielnym spalaniu takiego węgla.

marcus312
25-11-2014, 00:58
Ciekawa sprawa z tym typem wegla 34 jak tu piszecie , ze tyle w nim smoly i szkodliwych zwiazkow rakotworczych ,tyle ze bez problemu mozna kupic ten wegiel na kazdej kopalni ktora go posiada ,gdyby byl faktycznie taki szkodliwy to chyba nie bylby tak latwo dostepny :no::p

apap5
25-11-2014, 09:06
Ciekawa sprawa z tym typem wegla 34 jak tu piszecie , ze tyle w nim smoly i szkodliwych zwiazkow rakotworczych ,tyle ze bez problemu mozna kupic ten wegiel na kazdej kopalni ktora go posiada ,gdyby byl faktycznie taki szkodliwy to chyba nie bylby tak latwo dostepny :no::pOdpowiem dowcipnie: ten węgiel nie może być szkodliwy w spalaniu w domowych kociołkach, przecież jakby był, to Państwo by zabroniło. No nie?

bystrych
25-11-2014, 09:17
Ciekawa sprawa z tym typem wegla 34 jak tu piszecie , ze tyle w nim smoly i szkodliwych zwiazkow rakotworczych ,tyle ze bez problemu mozna kupic ten wegiel na kazdej kopalni ktora go posiada ,gdyby byl faktycznie taki szkodliwy to chyba nie bylby tak latwo dostepny :no::p
Obecnie kopalnie są w deficycie i zrobią wszystko żeby sprzedać każdą tonę węgla . Na węgiel gorszej jakości zrobią odpowiednio niższą cenę zachwalając to jako jego zaletę , ani słowem nie wspominając w ulotkach reklamowych że ten węgiel zawiera np. ogromne ilości smoły i związki rakotwórcze bo byłby to strzał w kolano . Poza tym na rynku jest dużo produktów szkodliwych i o wiele bardziej rozpowszechnionych od tego węgla a dzięki odpowiedniemu marketingowi sprzedawanych .

marcus312
25-11-2014, 10:58
Odpowiem dowcipnie: ten węgiel nie może być szkodliwy w spalaniu w domowych kociołkach, p
Ja odpowiem jeszcze bardziej dowcipnie ,gdyby byl taki szkodliwy to przeciez matka natura ktora go wytworzyła by nas chyba nie chciala wytruc,zreszta kto wie ponoc czlowiek to najwiekszy szkodnik na ziemi.Kopalnie od zawsze mialy ten wegiel w normalnej sprzedazy ,nawet na kartki byl przeciez dawany gornikom i emerytom;):p

jacbelfer
25-11-2014, 11:37
Myjk

Nikt raczej nawet nie pomyślał o samodzielnym spalaniu takiego węgla.

Może nie pomyślał, ale z całą pewnością próbujących i spalających jest dużo.

Dikij.Petia
25-11-2014, 14:25
Ta dyskusja z demonizowania węgla 34.2 jest bez sensu. Każdy rodzaj paliw, spalany nieprawidłowo, wydzieli w atmosferę wystarczającą ilość szkodliwych substancyj i idąc tą drogą trzeba zabronić spalania paliw stałych w domowych kotłach. A ilość wyrzuconej w atmosferę smoły każdy może ocenić u siebie indywidualnie. To akurat jest najprościej, nie trzeba żadnych narzędzi, tylko oczy, bo ten jasny dym podczas gazowania węgla to jest właśnie niespalona smoła. Tak samo jest z drewnem.

zygar
25-11-2014, 15:00
ten jasny dym podczas gazowania węgla to jest właśnie niespalona smoła. .

Nie wierzę :no:

bietka19640904
25-11-2014, 15:35
Wczoraj po południu rozpaliłam 2 raz a że było ciemno to nie widziałam jaki ten dym jest.Dzisiaj za bardzo przejęłam się kolorem dymu,jego gęstością że doprowadziłam ciągłym zaglądaniem do pieca i gmeraniem kpw do tego że góra zrobiła się czarna,temp spadała z 50 st w dół.
Klapka górna też była uchylona i czy to ona spowodowała że na gorze zrobiło się czarno i nie widac było płomieni i temp już nie rosła? W którym momencie ją zamknąć?
Musiałam dołozyć szczapek na górze by ponownie jakoś doprowadzić do dopalenia się wsadu.
Stresujące jest to zajęcie.

QIM
25-11-2014, 17:22
Bietka,
wejdź na czysteogrzewanie.pl/misja/slownik-kotlowni/
będzie łatwiej się porozumieć :)
W pewnym momencie samo powietrze nad opał nie wystarczy do utrzymania płomienia nad zasypem. Konieczne staje się otwarcie powietrza pod ruszt. Często bywa tak, że zanim tę klapę uchyli palacz czy miarkownik, zasyp "uśnie"i zniknie płomień znad wegla. Jeśli nie zakończyło się wypalanie gazów, pojawia się biały lub żółty dym i łatwo wtedy o niekontrolowany zapłon ("kichniecie"). Jeśli odgazowanie się zakończyło i pozostał nam koks, zbyt długie pozostawienie go bez powietrza od dołu doprowadzi do ostygnięcia i zgaśnięcia kotła.
Klapkę górną zamykamy po skoksowaniu wegla.

QIM
25-11-2014, 17:49
Witam ponownie,jak pisałem miesiąc temu podzielę się z Wami wrażeniami po pierwszym rozpaleniu miałem w Optima Comfort Plus 20 kw.Otóż po zasypaniu pieca ok 25kg miału, ustawieniu temp zadanej CO 65st c,CU45stc,do tego podłogówka ust 40stc przez zawór trójdrogowy i rozpaleniu okazało się że mój piecyk nie osiągnął nawet temp 60st c(59)-DLACZEGO?Sterownik z funkcją PID strasznie wolno rozgrzewał mój pieck,czy to dlatego że domek nieocieplony,a na piętrze w sufitach jeszcze brak wełny?
Miłe zaskoczenie -całkowity brak jakiegoś ciemnego ,czarnego dymu,musiałem się dobrze przyjrzeć aby cokolwiek z komina zobaczyć.
Porażka-wypalenie opału w przeciągu 3,5 godziny,czy winę za to może ponosić sterownik z PID-em?

Podłoga to ogromny bufor energii. Mury wychłodzone swoją dawkę ciepła muszą przyjąć. Raczej nic złego się nie dzieje.

Myjk
25-11-2014, 18:17
Stresujące jest to zajęcie.
Dlatego właśnie powtarzam ostatnio to dosyć często. Wrzuć opał, rozłóż równo i w miarę szczelnie drewno i odpal. Nie otwieraj w kółko drzwiczek, nie machaj rozetami i klapą, bo nawet jedno otwarcie drzwiczek może spowodować zatrzymanie całkiem dobrze pracującego pieca burząc równowagę. Poczekaj na rezultat spalania, do końca i dopiero wyciągnij wnioski. Jeśli się nie spali zasyp, za mało było PG, albo są przedmuchy na ruszcie pionowym. Jeśli spali się wszystko, ale pójdzie brudno, to znaczy że za dużo było PG w stosunku do PW. Jeśli zasyp zgaśnie, to znaczy że za dużo jest PW, lub za długo przymknięta jest klapa PG... Wszystko to na koniec podkreśla jakość używanego węgla... :)

bietka19640904
25-11-2014, 18:17
Bietka,
wejdź na czysteogrzewanie.pl/misja/slownik-kotlowni/
będzie łatwiej się porozumieć :)
W pewnym momencie samo powietrze nad opał nie wystarczy do utrzymania płomienia nad zasypem. Konieczne staje się otwarcie powietrza pod ruszt. Często bywa tak, że zanim tę klapę uchyli palacz czy miarkownik, zasyp "uśnie"i zniknie płomień znad wegla. Jeśli nie zakończyło się wypalanie gazów, pojawia się biały lub żółty dym i łatwo wtedy o niekontrolowany zapłon ("kichniecie"). Jeśli odgazowanie się zakończyło i pozostał nam koks, zbyt długie pozostawienie go bez powietrza od dołu doprowadzi do ostygnięcia i zgaśnięcia kotła.
Klapkę górną zamykamy po skoksowaniu wegla.

Mam otwartą dolną klapkę -cały czas i gornego powietrza.Muszę wyłapac moment zamknięcia górnego powietrza bo dziś im więcej ją otwierałam tym bardziej robiło się czarno w piecu i temp leciała w dól.

QIM
25-11-2014, 19:20
zajrzyj do Juzefa na czysteogrzewanie.pl/jak-palic-w-piecu/jak-palic-czysto-weglem/ - lektura obowiązkowa :)

bystrych
25-11-2014, 21:51
Witam.
Mam piec Defro Optima Komfort Plus 20 KW.
Dom 150 m2 , ocieplony 10 cm styropianem, poddasze ocieplone 30 cm wełny mineralnej. W każdym pokoju zamontowany przy grzejnikach zawór termostatyczny, ogrzewania podłogowego ok 40 m2

Piec fabrycznie ze sterownikiem ST-28 i dmuchawą, dmuchawa zastąpiona miarkownikiem ciągu w drzwiczkach od popelnika.
Problem polega na spalaniu drzewa. Naładuje całą komorę drzewem i po niecałych 2h w zasadzie jest już pusto prz temp 3 stopni na zewnątrz.
Jak wydłuzyć stałopalność ?
Na dodatek mam też 1 tonę miału, da się ja spalić ? Jeżeli tak to co zrobić aby wszystko hulało jak należy ?
290734290735
Sory za sprostowanie ale jeżeli już paliłeś, to drewnem a nie drzewem . Drewno ma zupełnie inną kaloryczność, wydajność niż węgiel . Poza tym nawet jak naładujesz ścisło całą komorę drewnem to i tak pozostanie dużo wolnych przestrzeni co dodatkowo pobudza (przez przepływające powietrze od dołu) do szybszego wypalania się drewna . Efekt – szybkie wypalenie , paląc drewnem nie zbliżysz się nawet do połowy stałopalności tego co byś osiągnął na węglu . Sytuację może jeszcze spotęgować brak PW a z tego co widzę to nie masz bo kocioł wg nowej linii nie ma żadnych otworów w drzwiczkach zasypowych . Co zrobić żeby było lepiej ( wydłużyć stałopalność ) - dorób PW , dokup dobrego węgla , nie za grubego. Zasypując go do kotła mieszaj z miałem w proporcji 4/1 nie więcej bo się zadusi . Drewno przeznacz tylko do rozpalania , jak grube to porąb na drobniejsze szczapki . Jeżeli tak zrobisz to na pewno wszystko będzie hulało jak należy a stałopalność wzrośnie i to znacznie ;)

marcinbbb
26-11-2014, 09:14
Wczoraj wracałem z niewielkiej podróży widzę wielką reklamę BRYKIET z drewna, mówię czemu nie jeszcze w kotle nie paliłem brykietem. Wjechałem 4 worki po 10 kg tak na próbę ( worek 6,5 PLN ). Odpaliłem tym brykietem mówię OK pali się zostawiłem powiedzmy na godzinkę przychodzę a w kotle prawie pusto, dawaj kolejne 4 kostki brykietu dalej było tak że przez cały wieczór władowałem do kotła pozostałą część worka i jakoś tak rewelacji nie było.
Efekt 6,5 PLN spalone w piecu ale efektów większych brak owszem pali się ale aby palić tym całą zimę to chyba rekreacyjnie w kominku którego nie posiadam.
Moja przygoda paleniem brykietu skończy się jak tylko pozostałe 3 worki skopcę ;)

bietka19640904
26-11-2014, 15:46
Ja nadal nie mogę sobie poradzić z tym paleniem.Po godz od rozpalenia temp doszła do 50 st tym wg opisu.Wówczas zamknęłam górną klapkę z powietrzem,dolną lekko przymknęłam pozostawiając z 1 cm.Dym pojawił się siwy,zapach z komina ścielił się jakby taki czadowy,temp zaczęła spadać.Otworzyłam dolną klapkę mocniej ale nadal się kisiło.Górna zamknięta.Powoli się wypaliło nie dając ciepła.Dzisiaj nie zaglądałam co chwilę by obserwować płomienie.Nie ma mowy o długotrwałym skoksowaniu.
Ręce mi opadają.

marcinbbb
26-11-2014, 16:17
Nie oczekuj efektów nie spędzając czasu przy kotle ( król pieca ) masz teorię otwórz PG, otwórz KPW tylko to otwórz nie oznacza otwarcia na oścież czasami 2mm mają ogromne znaczenie. W kociołku ma się powoli palić nie w tym rzecz aby zaraz po włożeniu zapalić cały zasyp i otrzymać temperaturę zadaną 60 stopni. U mnie stale utrzymuje się 53-56 stopni z miarkownika elektronicznego musiałem zrezygnować bo zaburzał mi całą stałopalność. Teraz śrubą reguluje ciąg, a KPW zakleiłem taśmą klejącą ( nie mam jak inaczej jej przytykać ) w której zrobiłem 2 otworki. Jednak mam malutki kociołek do którego max mogę włożyć 8kg węgla, więc i stałopalność jest znacznie mniejsza jednak pogodziłem się z tym.

ronuch
26-11-2014, 16:38
Ja nadal nie mogę sobie poradzić z tym paleniem.Po godz od rozpalenia temp doszła do 50 st tym wg opisu.Wówczas zamknęłam górną klapkę z powietrzem,dolną lekko przymknęłam pozostawiając z 1 cm.Dym pojawił się siwy,zapach z komina ścielił się jakby taki czadowy,temp zaczęła spadać.Otworzyłam dolną klapkę mocniej ale nadal się kisiło.Górna zamknięta.Powoli się wypaliło nie dając ciepła.Dzisiaj nie zaglądałam co chwilę by obserwować płomienie.Nie ma mowy o długotrwałym skoksowaniu.
Ręce mi opadają.

Chyba źle zrobiłaś zamykając PW po godzinie - na pewno węgiel nie był jeszcze odgazowany - zgasł Ci płomień z góry i dlatego pojawił się dym i temperatura spadała. PW możesz zamknąć dopiero jak węgiel odgazuje. Ja ten moment poznaje po temperaturze dolnych drzwiczek - jak żar z gazującego węgla dojdzie do rusztu można przyjąć że kończy się gazowanie - u mnie wtedy dolne drzwiczki są ciepłe - sprawdz u siebie.
pozdrawiam

Myjk
26-11-2014, 17:45
Wówczas zamknęłam górną klapkę z powietrzem
Błąd! Powietrze z góry musi być podawane, zwłaszcza po przymknięciu dolnego.



Dym pojawił się siwy,zapach z komina ścielił się jakby taki czadowy,temp zaczęła spadać
Czyli nie zakończyło się gazowanie węgla jak już zamknęłaś górne powietrze. To błąd w sztuce. Ile czasu minęło od rozpalenia do osiągnięcia tych 50sC?

bietka19640904
26-11-2014, 17:54
70 minut.Dolna klapka była otwarta.Piec 8 kw -ok 10-12 kg wegla-tego chyba też sypię za dużo bo góra sięga do wysokości otwarcia klapki górnego powietrza

Mario1969/1
26-11-2014, 18:47
Nie ma szans na odgazowanie 10 kg węgla w 8KW kotle w 70 minut od rozpaleniach paląc od góry bez nadmuchu (chyba że jest to węgiel brunatny).
Bietka to ile metrów ogrzewasz? Jaki to kocioł (nazwa lub zdjęcia z zewnątrz i wewnątrz).

bietka19640904
26-11-2014, 19:40
Ogrzewam nim ok130m pomieszczenia gospodarczego pod wynajem-częściowo ocieplonego.Piec marketowy pleszew.Ze zdjęciami sama sobie nie poradzę.Do tego roku palilismy drzewnymi odpadkami ale skończyła nam się dostawa i trzeba przestawić się na węgiel,którego w mojej miejscowości/przy granicy z Rosją/ jest bardzo mało.
Kupiłam poł tony na próbę to okazało się że to z tych którego nie da się zagazować.Kupiłam 3 worki do retorów i 100 kg orzech gruby i śpieszę się z próbami palenia go bo i tego węgla mało jest na składzie.W dodatku wszystko mokre jest.
Jutro rozpalę tak-gruby na dół,drobniejszy na gorę i mniej go dam by warstwa drzewa nie wystawała nad klapkę z górnym powietrzem.Uchylę dolną klapkę na ok1,5 cm i górną /trójkątną na ok 2 cm-taki mały trójkąt będzie/ i niech się tak pali ze 2,5 godz -będę sprawdzała kiedy dolne drzwiczki zrobią się ciepłe.Wówczas zamknę górne powietrze i lekko zmniejszę dolne.CZy to dobry plan?
Dziękuję Wam za cierpliwość w czytaniu moich wypocin.

grabpa58
26-11-2014, 20:16
- - >bietka

Jeżeli są takie trudności z zakupem przyzwoitego węgla w Twoim regionie,proponuje zastanowić się nad zakupem z tej firmy.
Na konkurencyjnym forum kol. rymon chyba z białostockiego,kupił od nich orzech ll do swojego dolniaka i jest zadowolony myślę,że i Ty będziesz.
Narzekał na ruski badziew,który mu został ale musi jakoś to spalić.


http://eko-groszek.org/sklep/index.php?id_product=66&controller=product

bystrych
26-11-2014, 20:31
Bietka . Tak sobie czytam Twoje posty o tej nierównej walce którą toczysz z różnymi kombinacjami w sposobie palenia . Gratuluje Ci dotychczasowej wytrwałości jednocześnie rozumiem że jak coś nie wychodzi zgodnie z oczekiwaniami to po pewnym czasie ręce mogą opaść . Tak myślę że koledzy chętnie pomagają i oprócz porad wirtualnych przydałaby się pomoc na żywo . Dobrze byłoby jak by któryś z doświadczonych i aktywnych na forum kolegów najlepiej z Twoich okolic przyjechał do Ciebie i pomógł ustawić i wyregulować optymalne spalanie w Twoim kotle .Zaproś go na dłuuuuższą kawę bo kocioł to nie piekarnia i nie da się w godzinę czy dwie dobrze ustawić . Czasem zwykłe pokazanie czegoś na żywo jest bardziej zrozumiałe niż opis 1000-ca słów . Bez insynuacji osobistych oczywiście :D

nitro324
26-11-2014, 21:02
Witam wszystkich kolegów ,na forum już jakiś czas jestem i mam pytanie odnośnie przeróbki mojego kotła gdyż jest to kocioł uniwersalny ,gdy kupiłem dom on już był a poprzedni właściciele troche go zaniedbali,dom ma 180m2 powierzchni do ogrzania kocioł jest 18kw grzejniki aluminiowe wody wchodzi w cały układ 210 litrów .Poprzedni właściciele palili czym sie da komin był tak zalepiony ze az sie zapalił teraz komin jest ok,mam pytanie jak przerobic moj piec na dolne spalanie gdyz teraz jak pale to mam problem z smoła w komorze zasypowej i duzo wody powstaje w niej skrapla sie i miesza ze smołą pale temperatury 50 st. min max 70 st.celcjusza daje rysunek poglądowy jak wyglada kocioł i co jeszcze moge wnim zrobic by był typowym dolniakiem żeby każdy z użytkowników w moim domu mógł dołożyc opału jak mnie nie ma.Bardzo prosze o wszelkie sugestie jak kupiłem dom to w kotle nie było żadnej blachy nad pierwszym wymiennikiem założyłem taka blachę ale jest szczelina 3 cm i nie wiem czy wymienić ja na taka by zatkała cała przegrodę nad pierwszym wymienikiem
291235
291236291236

bietka19640904
26-11-2014, 21:15
Nie chcę aż tak nadużywać uprzejmości.Jutro kolejna walka-dobrze że jeszcze mrozów nie ma.

W domu piec heitz m z nadmuchem delta plus-też planuję go tak rozpalić.W 2009 pomysł poszedł w odstawkę bo spalałam 50 kg węgla w 4 godz -teraz wiem że to wina nadmuchu i jego ustawienia.Bez nadmuchu -uchylając tylko dolne drzwiczki da się tak palić?Szukam tu podpowiedzi jak dogadać się z tym piecem z dmuchawą i ta metodą rozpalania od góry ale nie mogę znalezc podpowiedzi.
Piec ma tylko 2 pełnych drzwiczek bez klapek powietrza.

grabpa58
26-11-2014, 22:33
- - >nitro324

zrobiłbym tak:


291272

mar mur
26-11-2014, 23:07
Witam
Bietka,moim zdaniem Twój problem może rozwiązać elektroniczny miarkownik,od Boleckiego.
Na spadek zadanej temperatury,reaguje natychmiast.Zasyp wypali niemal do końca.
Jeżeli masz dobry komin(cug),Twoje kłopoty powinny się skończyć(oby)

Pozdrawiam.
Pozbądź się dmuchawy lub jej nie używaj.

Photomatic
27-11-2014, 00:15
Jeśli się nie kopci, to znaczy że jest optymalnie.

Pale z KPW juz kilka dni. Najlepiej bylo pierwszego. teraz lapie sie na tym ze za czesto zagladam do srodka. Juz nawet nie tyle do komory palenia - przez kpw widac wystarczajaco duzo ale na sekunde otwieram wyczystke wymiennika i widze czy jest dym i ile ;)


Jeśli zasyp przegrzeje wodę w układzie, PG się zamknie i piec będzie długo pracować na samym PW, to może znowu dojść do uśnięcia. Dlatego dobry komin, to połowa sukcesu.

Dlatego tez klapke PG ustawiam srubka tak zeby zawsze byla mala szczelina. Kociol lekko przygasa ale jednak ciagle sie pali. Po skoksowaniu PW zamykam. Zamkniecie - kawalek blachy przycisnietej do drzwiczek bardzo silnym magnesem - daje sie przesuwac ale oderwac jest bardzo trudno.


Nie łam się! Najwyżej będzie kolejny król pieca! :D

Ze ja? Mowy nie ma. W koncu jest misja do wykonania. ;)

A tak wogole to dzis byl dzien modyfikacji. Mianowicie z profila 35x35mm zrobilem KPW ale bez zwezenia koncowki. Zamiast wyginania ksztaltownika. wlozylem do srodka blaszki wygiete na ksztalt polowy kropli. Powstalo cos w rodzaju zwezki ventouriego. Czy dziala lepiej nie wiem - wczoraj walczylem z problemem polegajacym na tym ze po zasypaniu kotla weglem wrzucilem na gore zar. Ulozylem drewno. Podpalilem i.... po chwioli zauwazylem ze wegiel pali mi sie od spodu. To ze zostawilem rozzarzony wegielek na ruszcie raczej nie chodzi w gre. Predzej ktorys wpadl w szczeline od gory. Co wtedy robic? Jak zapobiegac? Macie jakies sposoby? Poczatkowo probowalem wyjac palace sie kawalki ale bylo ich zbyt duzo. Zasypalem wiec to miejsce popiolem ale i tak dymu bylo duzo.
Ps. co do KPW chodzi mi po glowie wersja przedluzana. Docelowo planuje wyjac wlozone dzis blaszki i dospawac plasterek ksztaltownika z wspawanymi na stale wkladkami tak zeby powstala dysza w przekroju jak bajbardziej przypominala dysze ventouriego. Tylko jaka szczeline zrobic w najwezszym miejscu dyszy.

bietka19640904
27-11-2014, 06:54
Witam
Bietka,moim zdaniem Twój problem może rozwiązać elektroniczny miarkownik,od Boleckiego.
Na spadek zadanej temperatury,reaguje natychmiast.Zasyp wypali niemal do końca.
Jeżeli masz dobry komin(cug),Twoje kłopoty powinny się skończyć(oby)

Pozdrawiam.
Pozbądź się dmuchawy lub jej nie używaj.

Mam zamiar posiedzieć przy piecu,popilnować go ale jak rozpalić bez dmuchawy w takim piecu?Uchylic lekko górne drzwiczki i dolne i po odgazowaniu zamknąc górne i zostawic lekko uchylone dolne?
ten piec nie posiada ani klapki PG ani PW ma ten nieszczęsny nadmuch ktory mimo nastawień minimalnych wdmuchiwał wszystko w komin.

cysiokysio
27-11-2014, 08:33
Witam wszystkich kolegów ,na forum już jakiś czas jestem i mam pytanie odnośnie przeróbki mojego kotła gdyż jest to kocioł uniwersalny ,gdy kupiłem dom on już był a poprzedni właściciele troche go zaniedbali,dom ma 180m2 powierzchni do ogrzania kocioł jest 18kw grzejniki aluminiowe wody wchodzi w cały układ 210 litrów .Poprzedni właściciele palili czym sie da komin był tak zalepiony ze az sie zapalił teraz komin jest ok,mam pytanie jak przerobic moj piec na dolne spalanie gdyz teraz jak pale to mam problem z smoła w komorze zasypowej i duzo wody powstaje w niej skrapla sie i miesza ze smołą pale temperatury 50 st. min max 70 st.celcjusza daje rysunek poglądowy jak wyglada kocioł i co jeszcze moge wnim zrobic by był typowym dolniakiem żeby każdy z użytkowników w moim domu mógł dołożyc opału jak mnie nie ma.Bardzo prosze o wszelkie sugestie jak kupiłem dom to w kotle nie było żadnej blachy nad pierwszym wymiennikiem założyłem taka blachę ale jest szczelina 3 cm i nie wiem czy wymienić ja na taka by zatkała cała przegrodę nad pierwszym wymienikiem
291235
291236291236

Prześwit nad wymiennikiem zdecydowanie musisz zatkać. Smoła w komorze zasypowej to normalka w kotłach dolnego spalania i nie należy się nią zbytnio przejmować, ważne aby na wymiennikach jej nie było.
Aby to był prawdziwy dolniak musisz mieć do palnika zrobione podawanie powietrza(PW) niezależnego od powietrza (PG) podawanego do popielnika . PW do palnika musi być podawane cały czas. A ilość PG wiadomo że musi być regulowana w zależności od temperatury kotła.

Jeśli bardzo ci przeszkadza smoła w komorze zasypowej możesz pokombinować z podawaniem ciepłego PW przez komorę zasypową.
Dużo o dolniakach możesz poczytać w bliźniaczym wątku:
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?195149-Ekonomiczne-spalanie-paliw-stałych/page70
mniej więcej od 70 strony pokazywane i testowane są różne możliwości podawania PW warto poczytać.

cysiokysio
27-11-2014, 09:27
.Piec 8 kw -ok 10-12 kg wegla..........Ogrzewam nim ok130m pomieszczenia gospodarczego pod wynajem-częściowo ocieplonego.Piec marketowy pleszew.

Nie jestem pewien (bo nie wstawiłaś żadnego zdjęcia kotła) ale wydaje mi się że twoje problemy mogą wynikać z konstrukcji kotła. Oglądałem kiedyś te małe kociołki w marketach i wg mnie nadają się tylko do spalania koksu. Kotły te nie mają praktycznie wymiennika nad paleniskiem ¼ półki albo i mniej, paląc węglem od góry dopalane gazy nie mają do czego oddać ciepła i uciekają prosto do komina. Większość wymiany ciepła odbywa się poprzez ścianki komory zasypowej.

_apollyon
27-11-2014, 10:22
Witam
Dawno tutaj nie zagądałem, więc cieszę się, że temat żyje.
Palę w górniaku, miałowacu z rusztem wodnym już od kilku lat (dzięki radom z tego forum).
Żeby zachęcić niezdecydowanych do czytania i wdrażania pomysłów tutaj zawartych napiszę, że paląc drobnym orzechem, prawie bezdymnie, zszedłem z kosztami opalania o 1/4 a nawet 1/3 w porównaniu do palenia dymiącym czasami miałem (zgodnego z przeznaczeniem pieca). Jedyne modyfikacje, jakich dokonałem na piecu to zwykły miarkownik ciągu zamiast dmuchawy i cegły szamotowe na tylnej ścianie, które zmniejszył mi troszkę zbyt duże palenisko.
Naprawdę warto poeksperymentować.
Pozdrawiam
Krzysiek

bietka19640904
27-11-2014, 12:20
Ja ze swoim w pomieszczeniu gospodarczym dzisiaj nadal próbuję się dogadać.Rozpaliłam o 8.30 teraz 53 na piecu a węgla wsypałam mniej ok 8 kg.
Ponawiam pytanie do palaczy z dłuższym stażem-czy w heitzu z dmuchawą który ma tylko 2 duzych drzwiczek mogę tak samo rozpalić regulując powietrze tymi drzwiczkami bez uzycia dmuchawy?Oczywiście cały czas zostanę przy piecu.

apap5
27-11-2014, 12:41
paląc drobnym orzechem, prawie bezdymnie, zszedłem z kosztami opalania o 1/4 a nawet 1/3 w porównaniu do palenia dymiącym czasami miałem Ile to jest w złotówkach? Ile kupowałeś miału i ile to kosztowało, a ile teraz orzecha i jaki to koszt?
Pozdrawiam

apap5
27-11-2014, 12:53
Zamiast wyginania ksztaltownika. wlozylem do srodka blaszki wygiete na ksztalt polowy kropli. Powstalo cos w rodzaju zwezki ventouriego....
.... Docelowo planuje wyjac wlozone dzis blaszki i dospawac plasterek ksztaltownika z wspawanymi na stale wkladkami tak zeby powstala dysza w przekroju jak bajbardziej przypominala dysze ventouriego. Tylko jaka szczeline zrobic w najwezszym miejscu dyszy.. Możesz napisać, co i jak chcesz osiągnąć poprzez upodabnianie KPW do zwężki Venturiego. Rzuć jakiś szkic - jak zjawisko Venturiego pomoże w regulacji czy też optymalizacji dopalania spalin w Twoim kotle? Może to jest jakiś przełomowy wynalazek?
Pozdrawiam

cysiokysio
27-11-2014, 14:18
Ja ze swoim w pomieszczeniu gospodarczym dzisiaj nadal próbuję się dogadać.Rozpaliłam o 8.30 teraz 53 na piecu a węgla wsypałam mniej ok 8 kg.
Ponawiam pytanie do palaczy z dłuższym stażem-czy w heitzu z dmuchawą który ma tylko 2 duzych drzwiczek mogę tak samo rozpalić regulując powietrze tymi drzwiczkami bez uzycia dmuchawy?Oczywiście cały czas zostanę przy piecu.
jaki model masz masz tego heitza

bietka19640904
27-11-2014, 14:41
taki 35 kw http://www.ceneo.pl/3151981#mh=a1a1aaaa130005iqZz6sLABIX-_fWUc8_O0fh9VXxpI7qbLSAkT-mPRltKIEsmHhixzY6hn3RL7Y-t_3gs6lxKO5kmwTjKLo99uE2IoUGlHAtBQRmfnvfgHI1

Photomatic
27-11-2014, 17:01
.
Możesz napisać, co i jak chcesz osiągnąć poprzez upodabnianie KPW do zwężki Venturiego. Rzuć jakiś szkic - jak zjawisko Venturiego pomoże w regulacji czy też optymalizacji dopalania spalin w Twoim kotle? Może to jest jakiś przełomowy wynalazek?
Pozdrawiam

Prosze bardzo.
291399
Rysunek na szybko ale chyba widac o co chodzi. Blaszki bez spawania sie bardzo dobrze trzymaja. Po co je wstawilem? Zeby powietrze dalej dolecialo. Nie znam sie na tym ale mam wrazenie ze zwezka wentouriego to najlepszy sposob na przyspieszanie strugi powietrza (laminarnosc przeplywu itp) Czy pomaga? Mi brak doswiadczenia ale jak ktos dluzej uzywa kpw to pewnie jakis efekt zaobserwuje.

Dikij.Petia
27-11-2014, 17:36
Prosze bardzo.
291399
Rysunek na szybko ale chyba widac o co chodzi. Blaszki bez spawania sie bardzo dobrze trzymaja. Po co je wstawilem? Zeby powietrze dalej dolecialo. Nie znam sie na tym ale mam wrazenie ze zwezka wentouriego to najlepszy sposob na przyspieszanie strugi powietrza (laminarnosc przeplywu itp) Czy pomaga? Mi brak doswiadczenia ale jak ktos dluzej uzywa kpw to pewnie jakis efekt zaobserwuje.

Mocne przyspieszenie PW tylko pogorszy dopalanie. Żeby osiągnąć turbulentne spalanie z efektywnym mieszaniem gazów nie trzeba mocno przyspieszać. Jak za mocno przyspieszysz, PW nie zdąży się połączyć z gazem, tylko większa część poleci do komina nie biorąc udziału w procesie spalania. Moim zdaniem najlepiej zrobić KPW w formie szczeliny na całą szerokość paleniska. A najlepiej narysować kocioł i mniej-więcej określić ruch gazów używając zasad mechaniki klasycznej.

Photomatic
27-11-2014, 18:03
Mocne przyspieszenie PW tylko pogorszy dopalanie. Żeby osiągnąć turbulentne spalanie z efektywnym mieszaniem gazów nie trzeba mocno przyspieszać. Jak za mocno przyspieszysz, PW nie zdąży się połączyć z gazem, tylko większa część poleci do komina nie biorąc udziału w procesie spalania. Moim zdaniem najlepiej zrobić KPW w formie szczeliny na całą szerokość paleniska. A najlepiej narysować kocioł i mniej-więcej określić ruch gazów używając zasad mechaniki klasycznej.

Mi sie jednak wydaje ze jak bysmy nie dmuchneli w glab kotla to i tak to powietrze w koncu wyhamuje i zostanie zassane przez komin. Moze sie myle ale mala wiazka ktora doleci do wegla ma wieksza szanse wziac udzial w utlenianiu niz duza ilosc powolnego powietrz ktora odrazu po wyloci jest zasysana przez komin... Ktos robil jakies testy?

Oczywistym jest ze przeczytanie takiego watka-tasiemca jest procesem dosc powolnym. W kazdym razie nie raz podkreslane bylo ze najpierw trzeba dac wiecej PW potem mniej a jak skoksuje to wogole zamknac, Ktos probowal wykonac jakas automatyke do sterowania klapka od PW? np. poczatkowo prosta czasowka. Przymykajaca klapke po np. 30min. calkowite zamkniecie nastepowalo by po rozgrzaniu dolnych drzwiczek. Ewentualnie po rozgrzaniu i odliczeniu jakiegos czasu.

Mario1969/1
27-11-2014, 23:09
U mnie pomimo KPW (60/15)ok 10cm w zasyp i gazy dopalają się dopiero z rozszczelnionymi drzwiczkami zasypowymi przy udziale świeczki z klocka drewnianego .

Photomatic
27-11-2014, 23:43
moze ta swieczka daje to czego Ci brakuje - odpowiednia temperatura w kotle?
po za tym czy to 60x15 oznacza wymiary ksztaltownika? Ktos madry kiedys wymyslil ze powietrze ma niechetnie przechodzic przez rury o wiekszym stosunku bokow jak 1x1,5

cysiokysio
28-11-2014, 07:12
taki 35 kw http://www.ceneo.pl/3151981#mh=a1a1aaaa130005iqZz6sLABIX-_fWUc8_O0fh9VXxpI7qbLSAkT-mPRltKIEsmHhixzY6hn3RL7Y-t_3gs6lxKO5kmwTjKLo99uE2IoUGlHAtBQRmfnvfgHI1

uuu. Był na forum już ktoś z podobnym kotłem, te blachy w kotle bardzo utrudniają podawanie PW przez górne drzwiczki. Nie mniej jednak śmiało możesz rozpalić w tym kotle od góry ale dopływ powietrza reguluj tylko dolnymi drzwiczkami.PW nad zasyp będzie dostarczane tymi kanalikami z dziurkami po bokach kotła(zadbaj o drożność tych nad zasypem, jeśli są jakieś niżej to ja bym je zatkał), wada będzie taka że po odgazowaniu nie będziesz miała możliwości odcięcia tego powietrza oraz to że nie będzie ono odpowiednio ukierunkowane na ale cóż "lepszy rydz niż nic".

freddd
28-11-2014, 10:21
Witam,
wrzucę tutaj swoje 3 grosze, bo nie wiem czy było o paleniu od góry w piecach wolnostojących. Szukałem jakiegoś taniego piecyka z wysoką komorą na węgiel. Wybór padł na Thorma Bozen. Po miesiącu uczenia się palenia w tym piecu wczoraj osiągnąłem znakomity rezultat. Napaliłem o godz 10:00 i po 24 godzinach nadal jest żar a piec jest letni !!! Oczywiście wszystko bez otwierania, bez dokładania. Napaliłem i tylko regulowałem odpowiednio dolnym dolotem powietrza od czasu do czasu. Jak robiłem się za gorąco to przymykałem na maksa i ogień gasł. Po 8 godzinach od rozpalenia piec już ciągle był przymknięty na maksa. Wcześniej jak paliłem to trochę przyduszałem na początku palenia a teraz pozwalam uzyskać dużą temperaturę na początku dzięki czemu mogę później całkowicie zamknąć dopływ powietrza. Takie palenie dla mnie to super wygoda w porównaniu do palenia drewnem. Drewno szybko się wypala, robi się syf wokół kominka, trzeba mieć miejsce żeby składować paliwo. Teraz to w zasadzie przeznaczam 20 min rano na rozpalenie/wyrzucenie popiołu i może łącznie 10 min w ciągu dnia na podejściu do kominka i sterowanie dolotem. Wokół piecyka rano czasami wypadnie trochę popiołu to zmiotę i jest czystko. Wiele osób mówiło mi żeby nie robić sobie z pokoju kotłowni, ale jak się odpowiednio do tego podejdzie to można mieć fajny klimat w pokoju i zarazem czysto, bez zapachów itd. Niedługo postaram się nakręcić film z palenia.

apap5
28-11-2014, 10:25
Mi sie jednak wydaje ze jak bysmy nie dmuchneli w glab kotla to i tak to powietrze w koncu wyhamuje i zostanie zassane przez komin. Moze sie myle ale mala wiazka ktora doleci do wegla ma wieksza szanse wziac udzial w utlenianiu niz duza ilosc powolnego powietrz ktora odrazu po wyloci jest zasysana przez komin... Ktos robil jakies testy?Przez dziurę w drzwiczkach zasypowych nikt nie dmucha, niezależnie czy to tylko dziura czy do tej dziury podczepiona jest dowolnego kształtu i przekroju rurka. Powietrza nie można "wiązkować" - dopóki nie zamkniesz tej dziury w drzwiczkach powietrze przepływa strugą, o parametrach określonych przez średnicę dziury i wielkość podciśnienia w kotle. Niezależnie od kształtu KPW struga powietrza natychmiast po wylocie z niej kieruje się w górę, do wylotu spalin. KPW przesuwa ten wylot od drzwiczek do centralnej części kotla i to jedyna rola tego urządzenia. Jak przesłonisz KPW to dostarczysz tego powietrza mniej, bo przy stałym podciśnieniu zwiększony zostanie jego przepływ przez ruszta.

...Ktos probowal wykonac jakas automatyke do sterowania klapka od PW? np. poczatkowo prosta czasowka. Przymykajaca klapke po np. 30min. calkowite zamkniecie nastepowalo by po rozgrzaniu dolnych drzwiczek. Ewentualnie po rozgrzaniu i odliczeniu jakiegos czasu.Powinieneś ten wątek, chociażby pobieżnie, ale jednak przeczytać.
Pozdrawiam

animuss
28-11-2014, 10:46
Dawno tu nie pisałem ,natknąłem się na coś takiego ,czy ktoś z Was testował takie urządzenie na swoim kotle, firma TECH
Elektroniczny miarkownik ciągu 350 złociszy

Funkcje realizowane przez sterownik:
- sterowanie przepustnicą montowaną zamiast wentylatora
- sterowanie pompą CO
- sterowanie pompą CWU
- oprogramowanie SIGMA (opcja)
- oprogramowanie zPID (opcja)

http://www.techsterowniki.pl/!data/shop/shop_148.png
http://www.techsterowniki.pl/shop,21,148,st-322
http://allegro.pl/elektroniczny-miarkownik-ciagu-tech-st-322-i4836603443.html

QIM
28-11-2014, 10:50
Apap5
Nie zgadzam się z Twoją interpretacją.
Moim zdaniem zanim dojdzie do ewakuacji kominem powietrza, które dostarczyliśmy przez otwór w drzwiach zasypowych, na zasadzie różnicy gęstości opada ono ku zasypowi, tak, jak zimne powietrze ze szczeliny w oknie "ciągnie po nogach". Gorące spaliny "mają pierwszeństwo" w ucieczce do komina.
Animuss
no ładne cacko :) widać, że Tech śledzi rynek.

animuss
28-11-2014, 10:58
Apap5
Animuss
no ładne cacko :) widać, że Tech śledzi rynek.Ciekawa jest ta czerpnia powietrza ,jak to działa .

QIM
28-11-2014, 11:04
Na foto widać, że to przepustnica.

Peter Peterson
28-11-2014, 11:10
Witam , mam pytanie co do oceny jakości węgla lub wytłumaczenia mi co robię źle gdyż paląc w kotle ( niestety ) typu SKZ ( górno - dolne ) :mad: takim oto węglem :

291504291505291507

Moc kotła również źle dobrana ( nie ja to wybierałem ) 17kw na 98m2 powierzchni do ogrzania :sick: , fakt że stare budownictwo ale dom ocieplony styropianem 10cm , strop niedocieplony , co nie zmienia faktu że ja wsadziłbym tam 10-12,5kw .

Co do kotła będe chciał zmniejszyć komore zaspypową za pomocą szamotówki i zaślepić górny otwór i zrobić z niego typowego dolniaka a że kocioł ma już swoje lata , na przyszły sezon zastanowić się nad nowym kotłem , ale nastawiam się już na górne spalanie a mianowicie Defro Optima Komfort 10 kW .

Wracając do tematu , w popielniku i na rusztach zostaje coś takiego :

291511291512

Smoli również solidnie ..

Czy to wina węgla , czy jednak palacza ?

Nie mam miarkownika ciągu , dolne drzwiczki są ciągle uchylone na około 2cm czopuch otworzony na 3/4.

Temperatura na kotle średnio 60-75st . W domu potrafi nabić do 24st ..

cysiokysio
28-11-2014, 11:21
Ciekawa jest ta czerpnia powietrza ,jak to działa .
No no, ciekawe czy reguluje dopływ powietrza płynnie czy też na zasadzie tylko otwarte/zamknięte

animuss
28-11-2014, 11:31
No no, ciekawe czy reguluje dopływ powietrza płynnie czy też na zasadzie tylko otwarte/zamknięte
A może tam jest też wentylator ,w internecie nic nie ma ,nawet nie widać czy to na jakiś sznureczek czy słownik działa .

grabpa58
28-11-2014, 11:52
Kolejny gadżet z "cudownym działaniem" na wszystkie bolączki występujące w kotłach zasypowych;)

QIM
28-11-2014, 12:11
Panowie toż to przepustnica z serwo w jednym pudełku a "tradycyjnym" sterownikiem w drugim.

Photomatic
28-11-2014, 12:17
Przez dziurę w drzwiczkach zasypowych nikt nie dmucha, niezależnie czy to tylko dziura czy do tej dziury podczepiona jest dowolnego kształtu i przekroju rurka. Powietrza nie można "wiązkować" - dopóki nie zamkniesz tej dziury w drzwiczkach powietrze przepływa strugą, o parametrach określonych przez średnicę dziury i wielkość podciśnienia w kotle. Niezależnie od kształtu KPW struga powietrza natychmiast po wylocie z niej kieruje się w górę, do wylotu spalin. KPW przesuwa ten wylot od drzwiczek do centralnej części kotla i to jedyna rola tego urządzenia. Jak przesłonisz KPW to dostarczysz tego powietrza mniej, bo przy stałym podciśnieniu zwiększony zostanie jego przepływ przez ruszta.

Pozwolisz ze sie jednak z Toba nie zgodze. Chocby dlatego ze jak otworze kpw podczas rozpalania to bardzo dobrze widze jak rozzarza drewno, rozdmuchuje delikatny popiol z kartonu itp. Z reszta z samej zasady zachowania pedu wynika jak zachowa sie struga powietrza. Ktore im bardziej przyspieszymy tym teoretycznie dalej zaleci. Co prawda wszystko z umiarem i pod kontrola co by za bardzo nie chlodzic. Z reszta wlansie w tym watku tylko bardzo dawno temu sam Last Rico zalecal zwezenie KPW oraz rysowal przekroj kotla w ktorem ewidentnie bylo ze PW ma wrecz rozzarzac wegiel na gorze zasypu - mialo to zapobiegac fukaniu. Wiec na moj wlasny chlopski rozum jesli zwezam to po to zeby dalej polecialo. Dalej poleci jesli na wylocie przeplyw bedzie bardziej laminarny. Co daje wlansie zwezka ventouriego. Czy to dziala w praktycze - nie wiem ale uzywam i wierze ze tak jest lepiej :)



Powinieneś ten wątek, chociażby pobieżnie, ale jednak przeczytać.
Pozdrawiam
Czytam oczywiscie ze czytam. Jestem na 70stronie i brne dalej ;)

grabpa58
28-11-2014, 14:00
Peterson

Węgiel masz dobry i mocny ok. 30MJ/kg
Problemem we właściwym spaleniu jest górno-dolny,przewymiarowany kocioł i nie właściwe proporcje powietrza.
Proponuje zmniejszyć o ok. 40% pow.rusztu.
Zamurować na dole szamotem cały prześwit łącznie z rusztem,żeby nie przedostawało się powietrze.
Palić od góry.
W drzwiczkach zasypowych wyciąć otwór pod kierownicę(lub wywiercić kilka mniejszych i po wewn. stronie drzwiczek przykręcić pod skosem kawałek blachy,żeby skierować PW nad zasyp)
Czopuch przy kominie ma być otwarty całkowicie!
Nie wiem ile masz tego węgla z Wesołej ale dobrze byłoby wymieszać 50x50 ze słabszym typu Piast,Ziemowit o kal. 24-25MJ/kg.
Nie wiem też jaką masz wersję tego kotła SKZ czy SKZ ll.
Dla zobrazowania dołączam szkic.

291550

apap5
28-11-2014, 14:37
Apap5 Nie zgadzam się z Twoją interpretacją.Niczego nie interpretuję, opisałem zjawisko fizyczne.
Moim zdaniem zanim dojdzie do ewakuacji kominem powietrza, które dostarczyliśmy przez otwór w drzwiach zasypowych, na zasadzie różnicy gęstości opada ono ku zasypowi, tak, jak zimne powietrze ze szczeliny w oknie "ciągnie po nogach".Tak będzie, jeśli różnica temperatur między komorą spalania kotła i zewnętrzną będzie miała podobną wartość, jak różnica temperatur w pokoju i zewnętrzną.
Gorące spaliny "mają pierwszeństwo" w ucieczce do komina.Nie jest to mądre, ale napiszę: o ile zostaną odseparowane od tych zimnych.
Pozdrawiam

apap5
28-11-2014, 14:55
Pozwolisz ze sie jednak z Toba nie zgodze. Chocby dlatego ze jak otworze kpw podczas rozpalania to bardzo dobrze widze jak rozzarza drewno, rozdmuchuje delikatny popiol z kartonu itp.To co obserwujesz, czyli intensywne żarzenie się drewna to znak, że to drewno otrzymało porcję tlenu.
Z reszta z samej zasady zachowania pedu wynika jak zachowa sie struga powietrza. Ktore im bardziej przyspieszymy tym teoretycznie dalej zaleci. Tak będzie, jeśli będziesz do tej rurki dmuchał. Jak kocioł sobie z tej rurki sam ciągnie, to ma tyle ile pociągnie. Przez większą dziurę więcej, przez mniejszą mniej. W sytuacji skrajnej, kiedy zrobisz na końcu rurki dyszę nie pociągnie prawie wcale. Jak piszą tu niektórzy koledzy i z czym się zgadzam, nie potrzeba żadnej kierownicy - optymalna jest wyprofilowana blacha niepozwalająca na bezpośrednie zassanie PW do komina.

QIM
28-11-2014, 15:24
Apap5
W takim razie proszę o krótki wykład na temat "skąd się bierze ciąg kominowy" i dlaczego jest większy w fazie spalania frakcji lotnej wegla.
Poproszę jeszcze o wytłumaczenie zjawiska wyporu hydrostatycznego.

Photomatic
28-11-2014, 16:40
To co obserwujesz, czyli intensywne żarzenie się drewna to znak, że to drewno otrzymało porcję tlenu. Tak będzie, jeśli będziesz do tej rurki dmuchał. Jak kocioł sobie z tej rurki sam ciągnie, to ma tyle ile pociągnie. Przez większą dziurę więcej, przez mniejszą mniej. W sytuacji skrajnej, kiedy zrobisz na końcu rurki dyszę nie pociągnie prawie wcale. Jak piszą tu niektórzy koledzy i z czym się zgadzam, nie potrzeba żadnej kierownicy - optymalna jest wyprofilowana blacha niepozwalająca na bezpośrednie zassanie PW do komina.

Jestem tu nowy i wiem ze z kolegami starszymi stazem nie powinno sie wdawac w tego rodzaju dysputy. Ale brniesz w cos co nie specjalnie ma sens. Pytanie czy warto to udowadniac bo tak jak mowie nie mam dowodow zeby wiedziec ze to co robie jest dobre/lepsze. Moze po za tym ze tak jak mowisz mialem pod drzwiczkami zasypowymi 2 kanaly doprowadzajace PW i niestety nie dzialalo to tak jak powinno.
Ale fizyka przeplywu gazow nie rozni sie specjalnie od przeplywu cieczy, tak samo jak dmuchanie nie rozni sie specjalnie od ssania, ze o inteligentnym kotle/komienie co to wie ile zassac powietrza nie wspomne.
Ps. moj komin jest glupi bo jak mu tylko zakrece kurek z gazami po spaleniu palnych weglowodorow z wegla to strzela focha i przestaje wydajnie ciagnac... Ale ja go jeszcze naucze.
Pps. Co sadzicie o jednorazowym wkladzie z 0,7mm blachy ocynkowanej. Tak aby do wiosny. Wiem ze to nie jest najlepsze rozwiazanie, ani nawet dobre. Ale obrobka tego materialu nie stanowi dla mnie najmniejszego problemu i w 1 dzien mialbym gotowy wklad. Moze by te pare miesiecy wytrzymal? Tym bardziej ze lubie jak czopuch jest tylko lekko goracy, a teraz musze palic z wieksza strata kominowa.

zygar
28-11-2014, 19:15
To co obserwujesz, czyli intensywne żarzenie się drewna to znak, że to drewno otrzymało porcję tlenu. Tak będzie, jeśli będziesz do tej rurki dmuchał. Jak kocioł sobie z tej rurki sam ciągnie, to ma tyle ile pociągnie. Przez większą dziurę więcej, przez mniejszą mniej. W sytuacji skrajnej, kiedy zrobisz na końcu rurki dyszę nie pociągnie prawie wcale. Jak piszą tu niektórzy koledzy i z czym się zgadzam, nie potrzeba żadnej kierownicy - optymalna jest wyprofilowana blacha niepozwalająca na bezpośrednie zassanie PW do komina.


drewno otrzymało porcję tlenu , - a więc jednak , kierownica w to właśnie miejsce o które nam chodzi , go doprowadziła .
Co do blachy masz rację , to działa , robiłem takie próby wkładając ją zamiast drzwiczek zasypowych , ale nie było możliwości regulacji powietrza

Tom1000k
28-11-2014, 21:11
Ile to jest w złotówkach? Ile kupowałeś miału i ile to kosztowało, a ile teraz orzecha i jaki to koszt?
Pozdrawiam
Ja ci odpowiem, bo jestem w identycznej sytuacji. Pisałem już o tym, więc zacytuję sam siebie:

Napiszę jak to jest u mnie. Spalałem 30kg miału. Z dmuchawą. Starczało na 24h. Miał w cenie 450 pln/tona. Koszt 13,5 zł/dzień.
Teraz palę groszkiem. Idzie mi 14kg. Na ciągu naturalnym. Groszek w cenie 600 pln/tona. Koszt 8,4 zł/dzień.
Daje to 37% oszczędności.
Na raz do pieca wejdzie mi spokojnie 20kg, ale nie byłem w stanie spalić go efektywnie, dlatego palę w cyklach 12 godzinnych. Odkąd przeszedłem na dolne spalanie, praktycznie bez wygaszania. Rano i wieczorem schodzę do piwnicy oczyścić ruszt z popiołu i dosypać kolejną porcję ok 7kg.
Dlatego pisałem o zmniejszeniu stalopalności. Zamiast co 24h, chodzę do pieca co 12.
Nie pytaj ile godzin spędziłem przy piecu żeby dojść do zadowalających efektów. Ale się opłaca 8-).

Teraz palę orzechem z KWK Halemba po 650 pln/tonę. Ma tą zaletę, że większe bryłki wolniej się palą i wróciłem do 24h cykli. Idzie mi około 10,5kg i starcza na dobę co daje około 6,8 zł/dzień.
Do miału nie wrócę nigdy, bo to się po prostu nie opłaca. Nie wspomnę o tym, że po miale miałem wiaderko popiołu na dzień, a teraz mam wiaderko z hakiem, ale na tydzień.

apap5
28-11-2014, 22:16
drewno otrzymało porcję tlenu , - a więc jednak , kierownica w to właśnie miejsce o które nam chodzi , go doprowadziła .
W poście o numerze #16639 napisałem "KPW przesuwa ten wylot (dopisek mój: tego powietrza wtórnego) od drzwiczek do centralnej części kotła i to jedyna rola tego urządzenia." a Ty 26 postów później piszesz to co w cytacie. Nie możesz się zmusić do przeczytania chociaż tych paru postów wstecz niż coś takiego palniesz?
Co do blachy masz rację , to działa , robiłem takie próby wkładając ją zamiast drzwiczek zasypowych , ale nie było możliwości regulacji powietrzaGdzie przeczytałeś, że ta blacha ma zastąpić drzwiczki zasypowe!? Ludzie, miejcie trochę szacunku do bliźnich.

apap5
28-11-2014, 22:18
Ja ci odpowiem, bo jestem w identycznej sytuacji... Dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Pozdrawiam

apap5
29-11-2014, 19:24
...brniesz w cos co nie specjalnie ma sens. Pytanie czy warto to udowadniac bo tak jak mowie nie mam dowodow zeby wiedziec ze to co robie jest dobre/lepsze. Moze po za tym ze tak jak mowisz mialem pod drzwiczkami zasypowymi 2 kanaly doprowadzajace PW i niestety nie dzialalo to tak jak powinno. Ale fizyka przeplywu gazow nie rozni sie specjalnie od przeplywu cieczy, tak samo jak dmuchanie nie rozni sie specjalnie od ssania, ze o inteligentnym kotle/komienie co to wie ile zassac powietrza nie wspomne. Ps. moj komin jest glupi bo jak mu tylko zakrece kurek z gazami po spaleniu palnych weglowodorow z wegla to strzela focha i przestaje wydajnie ciagnac... Ale ja go jeszcze naucze....Z powodu, że nie do końca potrafię wydedukować co chcesz w tym tekście przekazać i mimo tego, że piszesz w tonie sarkastycznym, co nie jest najgrzeczniejsze, odpowiem Ci tak, byś zrozumiał. Jeśli mi się to nie uda, to już nic nie pomoże.
----------
Komin nie musi być inteligentny by tworzyć w kotle podciśnienie. Robi to zwykły komin jeśli między jego podstawą a wylotem występuje różnica temperatur.
Kotły których dotyczy ten wątek mają 3 istotne otwory:
1. podłączony do komina wylot spalin (WS),
2. znajdujący się poniżej poziomu rusztów otwór powietrza głównego OPG
3. wykonany w komorze spalania, powyżej zasypu węgla otwór powietrza wtórnego OPW
Dla zwiększenie jasności wywodu, część paleniska powyżej zasypu węgla będę nazywał KS
Podłączenie kotła z kominem skutkuje wytworzeniem się w kotle podciśnienia. To podciśnienie zasysa do kotła powietrze zarówno otworem OPG jak i OPW. Ile powietrza zassie otworem OPG a ile OPW zależy od napotkanych oporów.
Jeśli kocioł będzie pusty, a otwory OPG i OPW będą tej samej wielkości, zasysane przez te otwory ilości powietrza będą jednakowe. Jeśli jednak napełnimy ten kocioł węglem, większa część powietrza będzie się dostawała do kotła przez OPW, ponieważ zasypany węgiel stanowi opór dla jego przepływu. Niezależnie od napełnienia kotła węglem , jeśli zamknięty zostanie np. otwór OPW, to logiczne, że całość powietrza zostanie zassana przez otwór OPG.
Jak dotąd wszystko chyba jasne - żadnych sztuczek - elementarz!
Powietrze. a właściwie zawarty w nim tlen wciągane przez OPG służy innemu celowi niż powietrze wciągane przez OPW. To pierwsze - główne, z otworu OPG, służy podtrzymaniu procesu spalania, a to drugie z otworu OPW ma na celu spalenie (dopalenie) palnych składników spalin w KS.
Operując klapkami PG i PW sterujemy procesem spalania przez dopuszczanie do paleniska powietrza zasysanego przez komin poprzez WS. Co jest w tym sterowaniu pracą kotła istotne - krytyczne? Oczywiście stan otwarcia klapki OPG. Jej całkowite zamknięcie powoduje zatrzymanie procesu spalania. Całkowite zamknięcie klapki (przesłony) OPW nie wpływa zasadniczo na proces palenia, kocioł będzie spalał węgiel, aczkolwiek znaczna część palnych spalin zostanie "zmarnowana", bo bez spalenia, zawarta w nich energia nie pozostanie w kotle. Wiedząc już, jaka jest rola powietrza (klapek) OPG i OPW oraz znając zależność, iż przymykając jedną powodujemy zwiększenie ssania powietrza przez drugą, możemy, - niestety niezbyt dokładnie, ustalić, jaki winien być stopień ich otwarcia na poszczególnych etapach spalania zasypu. Napisałem niezbyt dokładnie i nie podlega to dyskusji. Nie radzi sobie z tym na kotłach rusztowych energetyka zawodowa, wyposażona w dziesiątki czujników i wszelkiej maści sond, to co ma zrobić zwykły użytkownik kociołka domowego. W wątku opisano lepiej lub gorzej jak to ma wyglądać. Oczywiście, istniejąca wielka ilość rozwiązań konstrukcyjnych kotłów, znaczne różnice parametrów spalanego węgla i indywidualna - chwilowa wysokość obciążenia kotła wykluczają podanie jakiegoś modelu lub algorytmu tej regulacji. Wiele godzin spędzonych na obserwacji zachowania się kotła pozwalają jednak na jakieś tam ustawienia indywidualne - niekoniecznie sprawdzające się u kolegów.

miedziannik
29-11-2014, 20:19
Witam.Nie zauważyłeś, że nikt już nikt z tobą nie chce dyskutować :o.Szanowny kolego to jest forum,a nie Instytut Badawczy i skoro twierdzisz że spalanie od góry w GS nie jest wcale takie czyste to zaproponuj coś lepszego ;).Na pewno masz rację, że nie da się dokładnie spalić żadnego paliwa stałego,nawet w kotłach przemysłowych jak piszesz:),ba nawet gazu ziemnego bez palnika rakietowego nie spalisz bez sadzy ;).Więc nie rób z innych błaznów, tylko doradż grzecznie,bo wiedzę masz ;).Pozdrawiam.Tak wygląda mój HG własnej konstrukcji i też całej smoły drzewnej nie zutylizuje :):http://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/18111-szybkie-rozpalanie-w-kotle/page-4

malachowskim
29-11-2014, 21:14
ja już nie wiem jak wy uzyskujecie takie efekty małego spalania
ja zasypie 15kg węgla i wystarczy mi na ok 6 godzina palenia (7-godzina to wygaszanie wygaszanie).
Jak wrzucę ok 30 kg. to spala się ok 10-12 godzin.
Palę w piecu gdzie jest dmuchawa a piec ogrzewa ok 150m2 dobrze docieplonego domu. Czy jest to dobry wynik?
Aha i codziennie nagrzewam podłogówkę ok 60-70m2.

apap5
29-11-2014, 23:06
Jak wrzucę ok 30 kg. to spala się ok 10-12 godzin.
...Czy jest to dobry wynik?...Jeśli jak piszesz masz ten 150m dom dobrze ocieplony a temperatura w jego całej kubaturze waha się w normie, tzn. 21-22C; jeśli węgiel ma rzeczywistą* wartość opałową w granicach 27-28 MJ/kg, a kocioł rzeczywistą sprawność rzędu 60%, to masz zużycie paliwa w normie.

* realną, prawdziwą

marcinbbb
29-11-2014, 23:58
Podziwiam... na dzień dobry mówisz chłopakowi że wszystko z jego spalaniem jest OK, bez pytania o kocioł, ocieplenie, sposób rozpalania?
Gdzie informacja o zrezygnowaniu z dmuchawy? Może jakiś miarkownik?

Chłopie kim ty jesteś i po jaką cholerę zarejestrowałeś się na forum tylko po to aby mówić nam że nasz sposób palenia jest zły? Zmień forum i zarejestruj się na forum dotyczącym szkodliwości CO2 na życie seksualne pingwinów.
Dobrze że twój piec ma 105% realnej sprawności a opał przekracza 40MJ/kg i masz to wszystko w domu zero energetycznym tymczasem idź dokładać do kotła bo dupę ci przewieje w tym swoim wyimaginowanym świecie.

Photomatic
30-11-2014, 00:12
Z powodu, że nie do końca potrafię wydedukować co chcesz w tym tekście przekazać i mimo tego, że piszesz w tonie sarkastycznym, co nie jest najgrzeczniejsze, odpowiem Ci tak, byś zrozumiał. Jeśli mi się to nie uda, to już nic nie pomoże.
Oczywiscie masz racje... ale... chyba jednak nie do konca wiesz o co w tym chodzi. Kurcze glupio mi to pisac bo sam tez nie wiem jak zmusic swoj piec do sprawnego palenia i jest tu pewnie niemala grupa osob ktore by mogly cos madrzejszego napisac ale To co pisales wczensiej zaprzecza podstawowym zasadom fizyki. W przyrodzie nie ma czegos takiego jak "wpada do kotla i natychmiast leci w inna strone" nie ma "koks otrzymal tlen ze strugi miedzy kpw a czopuchem"... Tzn tak otrzymal tlen ale droga wcale nie byla linia prosta tylko byla duzo bardziej skomplikowana. Zalezala m.in. od predkosci czasteczek powietrza na wylocie z kpw. Dlaczego wszedzie w przyrodzie sa takie zjawiska jak ped, przeplyw turbulentny i laminarny, wektorach sil i ich wzajemnym wplywie na siebie... oj dlugo by wymieniac. I teraz Ty twierdzisz ze te wszystkie prawa w kotle nie maja racji bytu? Naprawde nie wiem co powiedziec. Moze jedynie to, ze ponoc z oczywistymi oczywistosciami sie nie dyskutuje.
Malo tego gwarantuje Ci ze jak wrocisz do poczatku tego watku to natrafisz na fragment gdzie sam Last Rico radzi zeby koncowke KPW zwezic bo w ten sposob powietrze dalej zaleci?
OK w dalszym ciagu mozna sie z tym nie zgadzac. W kazdym razie zeby nie zasmiecac i tak kolosalnego watku. Z mojej strony w tym temacie powiedzialem co uwazam. Mam nadzieje ze pomoglem. Dalej go kontynuowal nie bede. Pozdrawiam

miedziannik
30-11-2014, 08:04
Witam.Zapomniałem dodać,że kolega kupfer i miedziannik to ten sam forumowicz.Koledzy po co te nerwy :),nie lepiej spokojnie podyskutować,zawsze każdy coś ciekawego napisze.Kiedy wpadłem tu pierwszy raz 2 lata temu, też niektórzy uważali mnie za heretyka,nawet sam mistrz LR musiał tu porządek przywracać ;).Pozdrawiam

bystrych
30-11-2014, 10:41
ja już nie wiem jak wy uzyskujecie takie efekty małego spalania
ja zasypie 15kg węgla i wystarczy mi na ok 6 godzina palenia (7-godzina to wygaszanie wygaszanie).
Jak wrzucę ok 30 kg. to spala się ok 10-12 godzin.
Palę w piecu gdzie jest dmuchawa a piec ogrzewa ok 150m2 dobrze docieplonego domu. Czy jest to dobry wynik?
Aha i codziennie nagrzewam podłogówkę ok 60-70m2.
Dom 150m2 dobrze ocieplony a 30kg węgla na 10-12 godzin to jakaś masakra . Na pewno jest gdzieś jakaś ogromna strata energii , kominowa , może inna . Podaj więcej szczegółów o których pisał marcinbbb to będzie można pomóc.
Ja też ogrzewam dom 150m2 co prawda bez podłogówki ale w ciągu dnia mam komfortową temperaturę 21-22sC w nocy spada do 19sC Przy obecnych temperaturach na zewnątrz zużywam 12kg węgla na dobę do ogrzania domu łącznie z CWU . Moja stałopalność to 12 godzin na 12-stu kg węgla czyli 1kg na 1godz liczona od momętu osiągnięcia przez kocioł temp. 48sC do spadku poniżej 46sC jak zaczyna powoli brakować paliwa /jeszcze ze 4 godziny grzejniki są letnie /

bystrych
30-11-2014, 10:46
Witam.Zapomniałem dodać,że kolega kupfer i miedziannik to ten sam forumowicz. ... Pozdrawiam
Czytając już domyśliłem się że Ty to Ty :)

Myjk
30-11-2014, 11:40
Po co je wstawilem? Zeby powietrze dalej dolecialo. Nie znam sie na tym ale mam wrazenie ze zwezka wentouriego to najlepszy sposob na przyspieszanie strugi powietrza (laminarnosc przeplywu itp) Czy pomaga? Mi brak doswiadczenia ale jak ktos dluzej uzywa kpw to pewnie jakis efekt zaobserwuje.
Wg mnie przyśpieszanie strugi powietrza jest konieczne tylko wtedy, gdy kierownica ma daleko do zasypu. Ogólnie przeznaczeniem PW jest dotlenienie spalin NAD zasypem i dotlenienie równomierne całej powierzchni a nie tylko punktowe. Dlatego gdy ostatnio skróciłem swoją KPW i usunąłem właśnie coś w rodzaju zwężki, nastąpiła poprawa parametrów spalania -- bo cała powierzchnia zasypu została równomiernie dotleniona. Co więcej, myślałem kiedyś o wykorzystaniu "aspiratora", czyli "otwartej" zwężki Venturiego która dzięki pierścieniowi zasysałaby ew. niedopalone substancje i wraz z podawanym PW wtłaczała je z powrotem w palenisko gdzie następowałoby dopalanie. Miałoby to działać trochę jak EGR w samochodzie. Stwierdziłem jednak, że to może być przerost formy nad treścią -- ale skoro jesteś taki waleczny, możesz spróbować zbudować aspirator na końcu PW. Nie odbieraj proszę tego jako złośliwy przytyk, bo chętnie bym sprawdził czy to zadziała i z jakim efektem -- ale mam słomiany zapał, jestem zbyt leniwy i mi brakuje umiejętności manualnych. :}

Peter Peterson
30-11-2014, 15:58
Peterson

Węgiel masz dobry i mocny ok. 30MJ/kg
Problemem we właściwym spaleniu jest górno-dolny,przewymiarowany kocioł i nie właściwe proporcje powietrza.
Proponuje zmniejszyć o ok. 40% pow.rusztu.
Zamurować na dole szamotem cały prześwit łącznie z rusztem,żeby nie przedostawało się powietrze.
Palić od góry.
W drzwiczkach zasypowych wyciąć otwór pod kierownicę(lub wywiercić kilka mniejszych i po wewn. stronie drzwiczek przykręcić pod skosem kawałek blachy,żeby skierować PW nad zasyp)
Czopuch przy kominie ma być otwarty całkowicie!
Nie wiem ile masz tego węgla z Wesołej ale dobrze byłoby wymieszać 50x50 ze słabszym typu Piast,Ziemowit o kal. 24-25MJ/kg.
Nie wiem też jaką masz wersję tego kotła SKZ czy SKZ ll.
Dla zobrazowania dołączam szkic.

291550

Dzięki za odpowiedź , węgiel kupuje na bieżąco także nie ma problemu przesiąść się na inny , mogę kupić również orzech z kopalni bobrek , ale kaloryczność podobna , mogę poszukać czegoś z przedziału 27kj .

Kocioł mam SKZ czyli ten szkic który podałeś pasuje , pytanie , czy po zamurowaniu wg szkicu w pierwszym wymienniku nie będą się gromadzić gazy itp ? Nie będzie tam wylotu .

Droga spalin przy górnym spalaniu nie będzie za krótka ?

Jak duże otwory trzeba wywiercić w drzwiczkach i jak długa ma być ta tulejka doprowadzająca powietrze no i oczywiście jakiego przekroju ?

Wszystko jest do zrobienia tylko chciałbym znać szczegóły :)

PS. kocioł posiada otwory boczne doprowadzające powietrze przy spalaniu dolnym . Rozumiem że mają zostać zatkane ?

Jozi
30-11-2014, 16:51
Dom 150m2 dobrze ocieplony a 30kg węgla na 10-12 godzin to jakaś masakra . Na pewno jest gdzieś jakaś ogromna strata energii , kominowa , może inna . Podaj więcej szczegółów o których pisał marcinbbb to będzie można pomóc.
Ja też ogrzewam dom 150m2 co prawda bez podłogówki ale w ciągu dnia mam komfortową temperaturę 21-22sC w nocy spada do 19sC Przy obecnych temperaturach na zewnątrz zużywam 12kg węgla na dobę do ogrzania domu łącznie z CWU . Moja stałopalność to 12 godzin na 12-stu kg węgla czyli 1kg na 1godz liczona od momętu osiągnięcia przez kocioł temp. 48sC do spadku poniżej 46sC jak zaczyna powoli brakować paliwa /jeszcze ze 4 godziny grzejniki są letnie /

To jest dobre spalanie.Ja na swoje 90m2 stare budownictwo ocieplone z kiepsko izolowanymi rurami w piwnicy(ogrzewają dobrze piwnicę) z CWU 140l obecnie spalam 10kg węgla.
Np. dzisiaj rano o 9.00 zadałem 10kg.Teraz jet prawie 17.00.Koks się pali, na piecu 50sC, na powrocie 42sc, temperatura w domu 23,6sc.Już dzisiaj koniec palenia bo w nocy nie byłoby czym oddychać.Czyli 8h już się pali, pewnie jeszcze z 1h pociągnie.

marcus312
30-11-2014, 17:07
Nie lepiej uszczelnic gorna szczeline nad wymiennikiem i miec dalej dolne spalanie i wykozystac caly wymiennik ciepla :rolleyes:

Peter Peterson
30-11-2014, 17:17
Nie lepiej uszczelnic gorna szczeline nad wymiennikiem i miec dalej dolne spalanie i wykozystac caly wymiennik ciepla :rolleyes:

Jeśli to do mnie to tak właśnie zrobiłem teraz , ale jak przy tym znacząco zmniejszyć moc kotła do około 10kw ? Póki co dałem cegły szamotowe na tylną i boczne ściany po 1 sztuce ale nie wiele yo zmieniło

Photomatic
30-11-2014, 17:18
Wg mnie przyśpieszanie strugi powietrza jest konieczne tylko wtedy, gdy kierownica ma daleko do zasypu. Ogólnie przeznaczeniem PW jest dotlenienie spalin NAD zasypem i dotlenienie równomierne całej powierzchni a nie tylko punktowe. Dlatego gdy ostatnio skróciłem swoją KPW i usunąłem właśnie coś w rodzaju zwężki, nastąpiła poprawa parametrów spalania -- bo cała powierzchnia zasypu została równomiernie dotleniona. Co więcej, myślałem kiedyś o wykorzystaniu "aspiratora", czyli "otwartej" zwężki Venturiego która dzięki pierścieniowi zasysałaby ew. niedopalone substancje i wraz z podawanym PW wtłaczała je z powrotem w palenisko gdzie następowałoby dopalanie. Miałoby to działać trochę jak EGR w samochodzie. Stwierdziłem jednak, że to może być przerost formy nad treścią -- ale skoro jesteś taki waleczny, możesz spróbować zbudować aspirator na końcu PW. Nie odbieraj proszę tego jako złośliwy przytyk, bo chętnie bym sprawdził czy to zadziała i z jakim efektem -- ale mam słomiany zapał, jestem zbyt leniwy i mi brakuje umiejętności manualnych. :}

Prztyk? a skad :) Mysle ze to bardzo dobry pomysl. Zwal jak zwal ja bym to nazwal czyms w rodzaju ezektora ale w moim przypadku zrobic to nie problem tylko zeby zasysalo to trzeba kpw najpierw zwezic i potem jeszcze dodac otworki - zasysacz. W tygodniu postaram sie zrobic prototyp.
Podstawa do przyspieszania strugi powietyrza byla u mnie chec rozzarzenia gory zasypu. Chocby punktowa co by podgrzac spaliny ktore z koksu sa za zimne zeby ogrzewac moj przewymiarowany komin. Niestety to nie dziala jak powinno. Komin stygnie i jest problem. Nie chce rezygnowac z efektywnosci spalania i musze zrobic cos z kominem. Jako ze palimy zupelnie inaczej niz standardy przewiduja wiec i to co w sieci mozna znalec o uzyciu roznego rodzaju wkladow do kotla weglowego moze nie miec przelozenia na nasze realia. Z tego co przeczytalem to ogolnei stalowe koiny nie specjalnei nadaja sie do kotlow na paliwa stale. I jesli juz to ma to byc stal zaroodporna. Z drugiej strony jesli nasze spalanie opiera sie na badz co badz niskich temperaturach na czopuchu to moze jednak wklad z kwasowki bedzie lepszy? Boje sie szczegolnie teraz, zima kombinowac jak spuscic przez komin wklad ceramiczny. Z lekkim blaszanym wkladem pewnie dalbym sobie rade.
Z drugiej strony mam pare pomyslow z innej beczki.
1) jesli moj komin ma prawie 39x39cm to gdybym w srodek spuscil cos w rodzaju prostokatnego kanalu wypelnionego np welna skalna albo zasypanego granulatem. Zmniejszajac np. o polowe jeden z jego wymiarow to nadal by to byl spory komin ale moze by to wystarczylo. Za to ile prosciej byloby to teraz wykonac.
291998
2) jako ze ok 1/3 komina idzie ponad domem to moze pomoglaby instalacja ocieplonego wkladu tylko w tej czesci? (ominiecie podlaczenia wkladu do kotla i trudnosci z tym zwiazanych, nawet gdyby na wiosne trzeba bylo to poprawic tak jak byc powinno to imho w tej chwili gra jest warta swieczki)
291999

Peter Peterson
30-11-2014, 18:02
Nie lepiej uszczelnic gorna szczeline nad wymiennikiem i miec dalej dolne spalanie i wykozystac caly wymiennik ciepla :rolleyes:

Przy górnym wyglądało by to tak , nie jest źle :

292004

cysiokysio
30-11-2014, 18:48
Jeśli to do mnie to tak właśnie zrobiłem teraz , ale jak przy tym znacząco zmniejszyć moc kotła do około 10kw ? Póki co dałem cegły szamotowe na tylną i boczne ściany po 1 sztuce ale nie wiele yo zmieniło
DS

trzeba zmniejszyć ilość palącego się w danej chwili węgla. Ja zmniejszyłem moc mojego dolniaka tak:
292008
dodatkowo aby mi się wsad za bardzo nie rozpalał mieszam węgiel z miałem pół na pół

grabpa58
30-11-2014, 19:09
Dzięki za odpowiedź , węgiel kupuje na bieżąco także nie ma problemu przesiąść się na inny , mogę kupić również orzech z kopalni bobrek , ale kaloryczność podobna , mogę poszukać czegoś z przedziału 27kj .

Kocioł mam SKZ czyli ten szkic który podałeś pasuje , pytanie , czy po zamurowaniu wg szkicu w pierwszym wymienniku nie będą się gromadzić gazy itp ? Nie będzie tam wylotu .

Droga spalin przy górnym spalaniu nie będzie za krótka ?

Jak duże otwory trzeba wywiercić w drzwiczkach i jak długa ma być ta tulejka doprowadzająca powietrze no i oczywiście jakiego przekroju ?

Wszystko jest do zrobienia tylko chciałbym znać szczegóły :)

PS. kocioł posiada otwory boczne doprowadzające powietrze przy spalaniu dolnym . Rozumiem że mają zostać zatkane ?

Droga spalin nie będzie za krótka
Jeśli zdecydujesz się na kierownicę,to rurka fi40 lub profil zamknięty 40x40 skierowana w środek zasypu.
Jeśli otwory to 4-5 obok siebie fi10-12 + blacha odpowiednio wygięta i przykręcona na całej szer. drzwiczek zasypowych od wewnątrz nad otworami
Otwory boczne mają być zaślepione.
Moc kotła obniżysz właśnie zmniejszając powierzchnię rusztu o 40%

Możesz też przerobić na dolniaka.
Wtedy też musisz zmniejszyć pow.rusztu,zamurować górną szczelinę.
Zrobić szamotowy palnik i doprowadzić w rejon palnika pow. wtórne(dopalające)

292015292016

Jutro wyjeżdżam,nie będzie mnie do niedzieli i będę odcięty od internetu.
Pomoc uzyskasz od pozostałych kolegów.
Z ewentualną przeróbką na dolniaka,doskonale pomoże kol.@cysiokysio.
Pozdrawiam.

marcus312
30-11-2014, 22:14
Wlasciwie to mozna ten kociol potestowac jak bedzie wygodniej osobie w niej palacej i jak oszczedniej ,da sie go zrobic i na GS i DS oba pomysly sa dobre ,jezeli trzeba zejsc z mocy w DS to tak jak radzi cysioksysio zmniejszyc komore zasypowa i przede wszystkim przeswit na dole wymiennika ,najlepiej wykonac palnik z szamotu i wykozytac te PW orginalne w koncu ten kociol raczej z zalozenia producenta to raczej dolnego spalania:rolleyes:

QIM
30-11-2014, 23:39
moze pomoglaby instalacja ocieplonego wkladu

Nie jest to popularne rozwiązanie tutaj, ale moim zdaniem najtaniej i najmniej kłopotliwie wyjdzie Ci montaź dmuchawy i dobrego sterownika.

Photomatic
01-12-2014, 01:16
Nie jest to popularne rozwiązanie tutaj, ale moim zdaniem najtaniej i najmniej kłopotliwie wyjdzie Ci montaź dmuchawy i dobrego sterownika.

Hehe oj nie jest nie jest. Myslalem o tym ale na troche innej zasadzie:
1 - zupelnie analogowo - Rozpalanie i zgazowywanie wegla - na naturalnym ciagu. Nastepnie spada temp powiedzmy po 4h od zasypania ide do kotlowni zamykam klapke PW i podpinam wentylator. Wentylator podlaczony jest przez termostat ktory go wylacza po osiagnieciu np 50st. Komin rozgrzany pewnie jakis czas sam by jeszcze ciagnal. Pozniej temp znow by spadala co zalaczalo by wentylator... itd itp.

2 - Rozpalanie i zgazowywanie wegla - na naturalnym ciagu. Nastepnie spada temp i po osiagnieciu np 40st klapka od PW opada a wlacza sie nawiew PP. Nastepnie termostat odlaczajacy nawiew po osiagnieciu powiedzmy 50st. Komin rozgrzany pewnie jakis czas sam by jeszcze ciagnal. Pozniej temp znow by spadala... itd itp. Jest tylko 1 problem - jak podpiac maly wiatraczek do kotla tak zeby miarkownik tez dzialal. Moglbym zamocowac wentylator na wejsciu PP i klapke od miarkownika dac dalej ale to tworzy kilka innych problemow.

QIM
01-12-2014, 07:10
Jeśliś mocny w automatyce, a mam wrażenie, że głowę masz nie tylko od noszenia kapelusza ;) , w najłatwiejszym wariancie dajesz czasówkę i termostat do sterowania nadmuchem. Automatyka odcina klapę od miarkownika i zamyka PW. Dopiero wtedy zezwolenie na start dmuchawy.
Możesz też wspomagać ciąg opierając się na pomiarze temperatury spalin...
Kombinuj, w razie czego będziemy pomagać.

QIM
01-12-2014, 07:36
Jeszcze hasło "wentylator wyciągowy spalin" lub "czopuch hybrydowy" dla kolegi powyżej.

Peter Peterson
01-12-2014, 17:41
Przy górnym wyglądało by to tak , nie jest źle :

292004

Zrobiłem z niego górnego spalania , o 15.30 rozpalilem od góry pełna komorę . Nagrzewa się tylko do 45 - 50 st , zobaczymy ile h będzie się paliło . O 17 żar był już na dole wiec trochę szybko . Czopuch otwarty na full . Dolne drzwiczki uchylone na 1 cm .

19.00 - na piecu 65st , zasyp przepala się już drugi raz . Jeśli uciągnie 10h na takim zasypie to będę zadowolony .

Za kilka dni dorobię w drzwiczkach wloty powietrza z kierownicą PW .

marcinbbb
01-12-2014, 20:15
No to i ja się z wami podzielę pewnym spostrzeżeniem... która tylko pozornie wiąże się ze spalaniem paliw stałych. Ale pytanie do Was jak rozmawiać z robotnikiem który przygotowywał ocieplenie budynku?
Robię porządek na piętrze ( w skosach ) w rogu widzę pewną bliżej nieokreśloną ciemną powierzchnię... GRZYB... podłoga lodowata, ściana mokra.
Nóż w dłoń i tnę ten karton gips za KG odnalazłem kilo pajęczyn 25 cm dalej cegłę którą pewnie jeszcze mój dziad układał... 0 ocieplenia między ścianą a dworem jest 2 cm KG, 25 cm pustki powietrznej, i cegła dziurawka... Dach ocieplony 30 cm wełny a tu taki SHIT!
Co zrobić wykonawcy tej fuszerki jak przyjedzie w sprawie "interesu" który mam do niego? Chodzi mi o to czy ma to być dodatkowa robota płatna, czy wziąć za fraki zaproponować naprawienie fuszerki we własnym zakresie ( moje materiały ) i pożegnać się w zgodzie.

Co byście zrobili na moim miejscu? Pomijam oczywiście "danie sobie po razie" i rozstanie się z ku*wami na twarzach bo to nie rozwiązuje problemu.

lysy1l
01-12-2014, 20:47
No to i ja się z wami podzielę pewnym spostrzeżeniem... która tylko pozornie wiąże się ze spalaniem paliw stałych. Ale
Współczuję, ale co to ma wspólnego ze spalaniem węgla? W d..pie mam Twoje spostrzeżenia i nie zaśmiecaj więcej wątku, bo to już jest przegięcie.

lysy1l
01-12-2014, 20:48
A tu następny gawędziarz Peterson się znalazł...
No to jak już tak pier...my o wszystkim, to w jakim sosiku lubicie maczać chlebek?

Peter Peterson
01-12-2014, 20:50
A tu następny gawędziarz się znalazł...

Zapomniałem się zaczynając rozmowę nie w tym dziale i usunołem post , za to Twoje dwa wcale nie zaśmiecają i wnoszą bardzo wiele do tematu ;)

Stary , spuść z krzyża bo Ci ciśnienie chyba bardzo dokucza ..

Photomatic
01-12-2014, 21:26
Jeśliś mocny w automatyce, a mam wrażenie, że głowę masz nie tylko od noszenia kapelusza ;) , w najłatwiejszym wariancie dajesz czasówkę i termostat do sterowania nadmuchem. Automatyka odcina klapę od miarkownika i zamyka PW. Dopiero wtedy zezwolenie na start dmuchawy.
Możesz też wspomagać ciąg opierając się na pomiarze temperatury spalin...
Kombinuj, w razie czego będziemy pomagać.

Automatyka/mechanika/programowanie prostych ukladow to nie problem. Jednak nie chce wprowadzac permamentnego nadmuchu. W tamtym roku zrobilem wyciag kominowy z wentylatora lazienkowego i plyty gk. to byly moje totalnie pierwsze dni palenia w kotle i nie zauwazylem ze mam wymiennik bardzo mocno zasypany sadza. Ale wentylator dzialal bardzo dobrze. Co by nie kombinowac zbytnio - dzis zrobilem komin 20x20 z ocynku w plaszczu ocieplanym welna, od spodu przejsciowka z 20/wymiar komina co by spaliny wiedzialy dokad leciec ;)
Jutro ew. pojutrze instalacja.

QIM
01-12-2014, 22:28
Wydaje mi się, że komin, który nie akumuluje ciepła, czyli taki jak zrobiłeś z blachy, nie pomaga zbytnio spalić koksu. Życzę Ci, żebym się mylił.

roccobarocco
02-12-2014, 00:29
Jeśli to do mnie to tak właśnie zrobiłem teraz , ale jak przy tym znacząco zmniejszyć moc kotła do około 10kw ? Póki co dałem cegły szamotowe na tylną i boczne ściany po 1 sztuce ale nie wiele yo zmieniło

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=6294686&viewfull=1#post6294686

apap5
02-12-2014, 08:26
...Automatyka/mechanika/programowanie prostych ukladow to nie problem.....
-----------------
...W tamtym roku zrobilem wyciag kominowy z wentylatora lazienkowego i plyty gk. to byly moje totalnie pierwsze dni palenia w kotle i nie zauwazylem ze mam wymiennik bardzo mocno zasypany sadza. Ale wentylator dzialal bardzo dobrze....
-----------------
Co by nie kombinowac zbytnio - dzis zrobilem komin 20x20 z ocynku w plaszczu ocieplanym welna, od spodu przejsciowka z 20/wymiar komina co by spaliny wiedzialy dokad leciec ;)
-----------------
...Zwal jak zwal ja bym to nazwal czyms w rodzaju ezektora ale w moim przypadku zrobic to nie problem tylko zeby zasysalo to trzeba kpw najpierw zwezic i potem jeszcze dodac otworki - zasysacz. W tygodniu postaram sie zrobic prototyp. Podstawa do przyspieszania strugi powietyrza byla u mnie chec rozzarzenia gory zasypu. Chocby punktowa co by podgrzac spaliny ktore z koksu sa za zimne zeby ogrzewac moj przewymiarowany komin. Niestety to nie dziala jak powinno. Komin stygnie i jest problem.
Czy ktoś nie powinien powiedzieć temu koledze, że swoimi poczynaniami zagraża zdrowiu swojemu, a może i rodziny?

apap5
02-12-2014, 14:07
Węgiel ten (chodzi o typ 34.2 - dopisek: apap5) został zakazany, ponieważ większość ludzi paliła od dołu i substancje te nie były spalane, a uwalniane przez komin w atmosferę -- przez co tworzyła się też smoła. W paleniu od góry, jeśli robi się to z głową, nie ma z tym problemu. Jest tak, czy nie jest tak?NIE JEST TAK!
Spalanie węgla w kilkunastokilogramowym zasypie - jakby tego nie dokonywać, to szkodzenie sobie i środowisku, ale spalanie w ten sposób węgla koksującego to katastrofa. Oczywiście, spalanie "od góry" w jakimś stopniu poprawia jakość spalin, ale to nie zmienia faktu, że trujemy się na potęgę. To jest niepodważalne. Jak napisałem w innym poście, palę 4 sezon w Viadrusie węglem z Wesołej (od góry) . Wcześniej 9 lat koksem. Palę tak bo stać mnie jedynie na ten węgiel i nie stać na kocioł z retortą lub gaz - czyli palę tak z biedy. Nie wykłócam się tu, by się wymądrzać, ale by uzmysłowić niektórym zapaleńcom, że te wszystkie opisywane tu wynalazki typu stosy cegieł w stalowym kotle, czy mniej lub więcej pozakręcane kierownice to tylko ćwierćśrodki w ochronie środowiska, którym się tu niekiedy szermuje. Bardzo dobrze, że można dopalić nieco spalin, ale nie przesadzajmy z doniosłością tego faktu. Wklejam link do wydaje mi się, bardzo ważnego i napisanego w przystępnej formie opracowania. Proszę nie pominąć strony nr 7. Być może zapoznanie się z tym materiałem pozwoli na bardziej rzeczową dyskusję i zejście na ziemię niektórym krewkim kolegom.
Tu_to_opracowanie. (http://tinyurl.com/or4r3zv)

Myjk
02-12-2014, 14:29
Spalanie węgla w kilkunastokilogramowym zasypie - jakby tego nie dokonywać, to szkodzenie sobie i środowisku, ale spalanie w ten sposób węgla koksującego to katastrofa.
Była mowa o sypaniu "problematycznego" węgla TYLKO na spód, strzelam 1/3 zasypu maks. Na górę zwykły węgiel mniej lub bardziej płomienny. Wyjaśnij dlaczego w ten sposób nie można spalać tego węgla. Innymi słowy, w którym momencie powstanie ci z jego spalania smoła czy te wszystkie związki, które w większym lub mniejszym stopniu powstają przy spalaniu KAŻDEGO węgla -- a tym więcej im mniej umiejętnie jest spalany.

PS Czy nie miałeś już skończyć? Wyjątkowo musi ci się nudzić -- może czas już z tego wyciągnąć wnioski...

apap5
02-12-2014, 15:03
Była mowa o sypaniu "problematycznego" węgla TYLKO na spód, strzelam 1/3 zasypu maks. Na górę zwykły węgiel mniej lub bardziej płomienny. Wyjaśnij dlaczego w ten sposób nie można spalać tego węgla. Innymi słowy, w którym momencie powstanie ci z jego spalania smoła czy te wszystkie związki, które w większym lub mniejszym stopniu powstają przy spalaniu KAŻDEGO węgla -- a tym więcej im mniej umiejętnie jest spalany..
Widziałeś tabelę na stronie 7 opracowania, do którego link podałem w poście który cytujesz?. Widzisz co wylatuje z komina zasypowych kociołków? Wyobrażasz sobie te liczby dla węgla koksującego?

cysiokysio
02-12-2014, 15:14
Proszę nie pominąć strony nr 7. Być może zapoznanie się z tym materiałem pozwoli na bardziej rzeczową dyskusję i zejście na ziemię niektórym krewkim kolegom.
Tu_to_opracowanie. (http://tinyurl.com/or4r3zv)

Cały czas dostarczasz nam dowody że nie masz racji.

Skoro twierdzisz że sposób spalania nie ma dużego wpływu na to co wylatuje przez komin i straszysz nas Benzo(a)pirenem to radzę ci się przyjrzeć tabelce ze strony 7.
druga koluma to emisja zapewne z tradycyjnego spalania (jest opisane jako spalanie ręczne) a trzecia koluma to emisja ze spalania w kotle automatycznym
dla przykładu w pierwszym przypadku emisja Benzo(a)pirenu to 200 a w drugim 17.
Moim zdaniem przy bezdymnym spalaniu znacznie bliżej nam wyniku z kolumny 3

kotlopal43
02-12-2014, 15:16
Witam. kol Myjk zacznijmy tego filozofa ( kacapa apap5) ignorowac nie odpowiadac na jego posty sam sie wyeliminuje z tego forum najlepsze lekarstwo

cysiokysio
02-12-2014, 15:36
Widziałeś tabelę na stronie 7 opracowania, do którego link podałem w poście który cytujesz?. Widzisz co wylatuje z komina zasypowych kociołków?
Nie porównuj gówna do twarogu. Zasypowy palony od góry(bezdymnie) a palony tradycyjnie to niebo a ziemia


Wyobrażasz sobie te liczby dla węgla koksującego?
No właśnie wyobrażać to sobie można bardzo dużo. Przedstawił byś te konkretne liczby z porównania a nie krążysz wokół tematu jak pies wokół jeża

Myjk
02-12-2014, 15:56
Widzisz co wylatuje z komina zasypowych kociołków?
Widzę co wylatuje, jak się źle spala. Nie widzę co wylatuje, jak się dobrze spala.


Wyobrażasz sobie te liczby dla węgla koksującego?
W zależności od tego co będzie leciało z komina, sobie wyobrażę liczby.

Więc teraz odpowiedz na zadane pytanie, co wylata np. lysemu1 z komina który sypie mocny węgiel tylko na spód paląc od góry, albo w końcu zachowaj się jak facet i spełnij swoją obietnicę ogłoszoną niedawno. :P

sagar
02-12-2014, 18:48
Witam Panowie.
Czy ktoś ma pojęcie jak po kolei jest zbudowany wewnątrz miarkownik Regulus?
Po rozmontowaniu, nasmarowaniu i złożeniu ,miarkownik nie utrzymuje klapki PG w górze.
Musze stosować teraz przeciwwagę aby było jakieś sterowanie.
Co mogłem popsuć?

miedziannik
02-12-2014, 19:45
Witam.Kolego apap5,nie wiem czemu na siłę szukasz dziury w całym:(.Czuć na kilometr, że to opracowanie pani doktor Krysi jest dotowane przez wytwórców cudownych kotłów automatycznych,gdzie pani ekspert pisze o ich cudownej sprawności "ponad 90%":D.Niech ta pani zbada te kotły kiedy są w podtrzymaniu przez co najmniej połowę sezonu grzewczego,a pisanie takich bzdur jak:"węglowe kotły retortowe mogą konkurować z kotłami olejowymi pod względem emisyjności"( tu patrz ta propagowana tabelka), to już czysta kpina:).Choć muszę przyznać że jedno zdanie jest bardzo mądre:"paliwa węglowe powinny być standaryzowane,atestowane i certyfikowane",zapomniała dodać na bieżąco i powinny być u każdego sprzedawcy.Jeszcze raz powtórzę jak twierdzisz że spalanie współprądowe (w GS od góry)w naszych kotłach jest do du to zaproponuj coś lepszego,wiadomo że bez aparatury filtrującej i wysokich temp. w palenisku powyżej 1200 st .lepiej nie będzie.Pozdrawiam.

apap5
02-12-2014, 20:10
Wyjątkowo musi ci się nudzić -- może czas już z tego wyciągnąć wnioski...Teraz dopiero zauważyłem ten dopisek. Możesz rozwinąć te trzy kropki?

apap5
02-12-2014, 20:31
Witam.Kolego apap5,nie wiem czemu na siłę szukasz dziury w całym:(.Czuć na kilometr, że to opracowanie pani doktor Krysi jest dotowane przez wytwórców cudownych kotłów automatycznych,gdzie pani ekspert pisze o ich cudownej sprawności "ponad 90%":Wiedziałem, że taki tekst musi się pojawić.
To teraz ja napiszę dla równowagi: ten wątek, klepany od siedmiu lat, z prawie 17. tysiącami postów, w którym od 6 lat i 11 miesięcy nie pojawiła się żadna nowa myśl techniczna, rozdmuchiwany (dotowany) jest nieustannie przez producentów średniowiecznych kotłów CO, nienadążających intelektualnie i technologicznie za produktami współczesnymi. Ładnie, nie?
Nie twierdzę tego co sugerujesz "jak twierdzisz że spalanie współprądowe (w GS od góry)w naszych kotłach jest do du to zaproponuj coś lepszego", - twierdzę, że jest takie jakie są możliwości tych kotłów i preferowane tu niektóre rozwiązania. Moja lepsza propozycja to kocioł retortowy albo gazowy. Pewnie doczytałeś dlaczego nie grzeję chałupy jednym z nich.

apap5
02-12-2014, 20:43
Widzę co wylatuje, jak się źle spala. Nie widzę co wylatuje, jak się dobrze spala.No to masz dwóję z chemii. To co widzisz, to właściwie jest eko. Problem z tym czego nie widzisz.

apap5
02-12-2014, 20:54
Nie porównuj gówna do twarogu. Zasypowy palony od góry(bezdymnie) a palony tradycyjnie to niebo a ziemiaOczywiście. Nawet nie próbuję polemizować. Powiem więcej, to nie twaróg, to torcik.

apap5
02-12-2014, 20:59
Cały czas dostarczasz nam dowody że nie masz racji.

Skoro twierdzisz że sposób spalania nie ma dużego wpływu na to co wylatuje przez komin i straszysz nas Benzo(a)pirenem to radzę ci się przyjrzeć tabelce ze strony 7.
druga koluma to emisja zapewne z tradycyjnego spalania (jest opisane jako spalanie ręczne) a trzecia koluma to emisja ze spalania w kotle automatycznym
dla przykładu w pierwszym przypadku emisja Benzo(a)pirenu to 200 a w drugim 17.
Moim zdaniem przy bezdymnym spalaniu znacznie bliżej nam wyniku z kolumny 3
Ja twierdzę, że się mylisz. Spalamy z emisją z kolumny 2, może z minimalną odchyłką w dół dla niektórych składników, ale jednak to kol. 2.
Założymy się?
I nie przeinaczaj: nie twierdzę, że sposób spalania nie ma wpływu na to co wylatuje przez komin, twierdzę, że "Spalanie węgla w kilkunastokilogramowym zasypie - jakby tego nie dokonywać, to szkodzenie sobie i środowisku". Tak stoi w poście który cytujesz, nieładnie, że kręcisz.

lysy1l
02-12-2014, 21:06
Wiesz po co jest edycja postu? Po to, żeby nie pisać pięciu jednego pod drugim.

cysiokysio
02-12-2014, 21:54
Ja twierdzę, że się mylisz. Spalamy z emisją z kolumny 2, może z minimalną odchyłką w dół dla niektórych składników, ale jednak to kol. 2.
Założymy się?
I nie przeinaczaj: nie twierdzę, że sposób spalania nie ma wpływu na to co wylatuje przez komin, twierdzę, że "Spalanie węgla w kilkunastokilogramowym zasypie - jakby tego nie dokonywać, to szkodzenie sobie i środowisku". Tak stoi w poście który cytujesz, nieładnie, że kręcisz.
Nic nie kręcę, czekam na jakieś konkrety na razie z twojej strony to tylko puste lanie wody.
Moim zdaniem bliżej nam do kolumny 3 ponieważ :
- brak dymu;
- brak smoły
- podobny czas palenia się te samej porcji węgla co i w kotle automatycznym
- nie odgazowuje od razu cały kilkunastokilogramowy zasyp tylko warstwa po warstwie

Ale ciebie to i tak nie przekona bo tobie się nie udało.

Photomatic
02-12-2014, 22:19
Wydaje mi się, że komin, który nie akumuluje ciepła, czyli taki jak zrobiłeś z blachy, nie pomaga zbytnio spalić koksu. Życzę Ci, żebym się mylił.

Bardzo mozliwe ze nic z tego nie wyjdzie. Koszt zaden bo blacha z odzysku a gietarka jest i sie kurzy ;)
W kazdym razie Ja nie oczekuje nie wiadomo czego. Zalozylem korek zwezajacy na koncu komina - jest zauwazalnie lepiej ale jednak jeszcze malo
Jesli problem jest w tym ze spaliny sie wychladzaja na nieocieplonej czesci komina, ktory dodatkowo jest 4x za duzy to jesli z prawie 40x40cm zmiejsze na 20x20 to moze akurat wystarczy? Z reszta co za roznica czy dam ocynk czy kwasiaka? Temp na tej wysokosci komina nie bedzie wyzsza jak 100st. Pomijam kwestie zaplonu sadzy itp bo moja w tym glowa zeby do tego nie moglo dojsc nawet teoretycznie (nie ma sadzy = nie ma pozaru).
Po za tym ok koks nie grzeje komina tak jak gazujacy wegiel ale jednak jakies cieplo w komin idzie. Oczywistym jest ze duzo lepiej ogrzeje 4x mniejsza objetosc dodatkowo ocieplona welna niz zimny klinkier. A jak po paru godzinach okaze sie ze jednak nie dziala to bez zalu wyciagne i bede kombinowal z nawiewami/wyciagami itp. :)

kotlopal43
02-12-2014, 22:48
apap5 twoje lekarstwo :bash: zastosój hehe

roccobarocco
02-12-2014, 23:35
Moja lepsza propozycja to kocioł retortowy albo gazowy. Pewnie doczytałeś dlaczego nie grzeję chałupy jednym z nich.

Więc przestań siedzieć bezproduktywnie przed komputerem i idź zarabiac pieniądze, to będzie Cię stać na gaz.

malachowskim
02-12-2014, 23:44
Dom 150m2 dobrze ocieplony a 30kg węgla na 10-12 godzin to jakaś masakra . Na pewno jest gdzieś jakaś ogromna strata energii , kominowa , może inna . Podaj więcej szczegółów o których pisał marcinbbb to będzie można pomóc.
Ja też ogrzewam dom 150m2 co prawda bez podłogówki ale w ciągu dnia mam komfortową temperaturę 21-22sC w nocy spada do 19sC Przy obecnych temperaturach na zewnątrz zużywam 12kg węgla na dobę do ogrzania domu łącznie z CWU . Moja stałopalność to 12 godzin na 12-stu kg węgla czyli 1kg na 1godz liczona od momętu osiągnięcia przez kocioł temp. 48sC do spadku poniżej 46sC jak zaczyna powoli brakować paliwa /jeszcze ze 4 godziny grzejniki są letnie /

hej
już pisałem wcześniej
ocieplenie 15cm styropianu, strop 10cm + wylewka.
Piec za duży bo 20kw + dmuchawa
robiłem już testy ze zmniejszeniem paleniska, jednak nie zdało to według mnie efektu - praktycznie taki sam czas spalania określonej ilości węgla.
- dmuchawa na dzień dzisiejszy musi być ponieważ nie mam możliwości założenia miarkownika ciągu, chyba że ja robię za niego.
obecnie spalam ok 15kg węgla na 5-6godzin, a ciepło w domu utrzymuje się długo i rozpalam co 24 godziny, czasami jak mróz przytrzyma to rano (6:00) wrzucę 15kg, tak się pali do ok 12. Później rozpalam ok 18-19 (ale temp. w domu ciągle sięga 20 stopni, ale wodę muszę zagrzać do kąpieli).

piec: http://www.walsc.pl/kociol-uniwersalny-uks-g,6,14
węgiel: orzech
do ogrzania 150m2 w czym ok 60-70m podłogówki.
spalanie wyszło mi ok 2-3kg na godzinę.
pierwsza zima w domu.

andrzej9923
03-12-2014, 05:45
Witam wszystkich.
W ostatnich dniach zwiekszylem stalopalnosc z 13 h do 18 h.W jaki sposob?
1.Po wyczyszczeniu komina i co za tym idzie poprawieniu cugu rozszczelnilem wyczystke.Zauwazylem ze po wyczysczeniu komina drastycznie spadla mi stalopalnosc i dlatego teraz wyczystke mam rozszczelniona tzn nie jest skrecona na maxa.
2.Do tej pory szyber mialem najwyzej do polowy przymkniety,teraz mam przymkniety do 3/4.Powiecie pewnie zaraz, ze kisze paliwo i igram z zyciem jednak przy dobrym cugu osiagam w ten sposob lepsza stalopalnosc i niczym nie ryzykuje po dalej jest dobry cug-moge przy takim ustawieniu bez problemu rozpalac.
3.Ocieplilem dodatkowo gore kotla tzn polozylem na gore kotla "czape" z blachy z welna szklana.Gore kotla mialem zawsze ciepla[przy 60 st. na kotle] a teraz mam lepszy "termos"
Pale od gory,pw podaje tylko przy rozpalaniu.Przy dluzszym podawaniu pw spada mi stalopalnosc a i gorzej jest wtedy osiagnac mi temp. pracy np 70 st.Pg reguluje miarkownik mechaniczny.
Tak wiec panowie i Panie ;) ja palac w tak nieekologiczny sposob osiagam najlepsze wyniki.Palac bezdymnie to w ogole u mnie jest porazka,mam przepal 50% tzn stalopalnosc wynosi ok 9 h.

lysy1l
03-12-2014, 07:03
...węgiel: orzech...
Dobre. Zgaduję, że czarny?
Myślisz trochę? Skąd Wy się bierzecie?

miedziannik
03-12-2014, 09:14
Witam.No to pomału wychodzi szydło z worka kolego apap5 ;).Proponujesz kocioł retortowy lub gazowy, a sam takiego nie używasz?:o.Dlatego wszyscy tu obecni starają się jak najmniej zatruwać naturę,a gdyby mieli uczciwe zarobki jak w Reichu nikt by sobie z tym syfem jaki jest węgiel głowy nie zawracał. Wracając do tabelki to nie jest to precyzyjnie określone w jaki sposób jest palone ręcznie,więc ty też możesz nie mieć racji,co więcej żaden producent kotłów GS do tej pory nie pisze w instrukcji o paleniu współprądowym ;) .Jeszcze jedna olbrzymia wada super retorty,co będzie jak zabraknie prundu,chyba mi nie powiesz że masz akumulator z czołgu od ruskich na targu tanio kupiony :),no i co z tym ponad 90% sprawności na podtrzymaniu,chyba że modulacja mocy do powiedzmy 1 kw. przy temp. powyżej + 10 st.Powiem ci na ucho, że koledzy i tak cię miło traktują,mnie 2 lata temu tak ładnie nie witali;).Nie wiem do czego tu dążysz,ale jest mnóstwo wątków o kotłach automatycznych(i ich problemach),tam znajdziesz na pewno lepszych i bardziej obeznanych w temacie kolegów.Ja bym tak zrobił i gdybym mógł cofnąć czas też bym pierwszy raz wystartował na innym forum,tam gdzie koledzy uważają że to co piszę jest wiarygodne, a nie jak to pewien kolega z tego forum określił "polski mac giver znowu nadaje":).Pozdrawiam.

Peter Peterson
03-12-2014, 09:32
Przy górnym wyglądało by to tak , nie jest źle :

292004

Dzięki wszystkim za pomoc , przerobiłem na górnego spalania , przy zasypie 12kg orzechu II z kopalni wesoła pali się około 12-14h , temperatura na piecu około 60-70st , wszystko dopala się jak trzeba :yes:

Teraz aż miło palić :stirthepot:

Jeszcze raz dziękuje :)

toomm
03-12-2014, 10:24
Witam Panowie

Widzę , że jednak nie czytaliście wątku ze zrozumieniem ... kłótnia o kpw ??? .. ja drobny robaczek przypomne tylko tyle ze Pw pod deflektor z otworami (najlepiej stare ruszta) i Pw nad deflektor wtedy kazdy zobaczy co się dzieje .. ja teraz nie posiadam KPW klasycznej tylko profile bo bokach komory w nich po 5 otworów 3mm na tym leżą ruszta doparte do tylnej sciany kotła , z przodu zostaje pustka około 7 cm i przodnia sciana kotła rozwiercona 10 otworów 3 mm dokładnie 4 cm nad deflektorem ,, powiem tylko tyle ze zasypuje pod te profile dolne , czyli deflektor jest jakies 4 cm nad zasypem ... Czytajcie ze zrozumieniem o tym było jakies 400 stron temu

MYU
03-12-2014, 10:48
Witam
w moim kotle (obecnie z dmuchawą) nie ma wyjścia przeznaczonego pod miarkownik ciągu (czyli połączonego z płaszczem wodnym). Jest tylko wyjście pod termometr (obecnie wkręcony prosty, pionowy; nie mylić z wyjściem pod czujnik temp. sterownika).

Rozważam montaż miarkownika ciągu, ale w znalezionej w internecie instrukcji pisze, że trzeba go obowiązkowo montować w płaszczu wodnym - jak napisałem nie ma takiego złącza. Czy mogę BEZPIECZNIE zamontować miarkownik w miejsce termometru?


@MYU, rozumiem, że "przeszkoliłeś" się (przeczytałeś wszystko na ten temat) w zakresie poprawiania fabrycznej konstrukcji kotła i technik palenia. Nie wszystkie amatorskie przeróbki nadają się do wszystkich kotłów i wybranie jakiejś opcji wymaga dopełnienia niedzownych zachowań. Co do miarkownika, to oprócz spuszczenia wody lub odcięcia zaworami kotła od wody w instalacji, żaden problem. Możesz zbudować "choinkę" z hydraulicznych kształtek w ktorej zainstalujesz to wszysko co Ci potrzeba. Taka choinka musi jednak mieć odpowietrzenie. Jeśli już będziesz spuszczał wodę, możesz za wyjściem z kotła na pionie wstawić jakiś gwint z korkiem lub zaworem (tak na zapas) na termometr lub inne peryferyjne urządzenia,.....


A elektroniczny nie zamontujesz na piecu? Osobiście wolałem elektronika zamontować, bo jak dla mnie pewniejszy w działaniu.


MYU jeśli mufa na temometr ma średnicę 3/4 cala to możesz, jęsli 1/2 cala to już nie bardzo - bo nie kupisz miarkownika z wyjściem na 1/2 cala, a wszelkie przedłużki i adaptery będą powodować przekłamania i opóźnioną reakcję miarkownika. Poza płaszczem też odradzam montaż,

Nic nie odpisywałem, bo miałem kilka pytań do producenta posiadanego kotła (z dmuchawą), co oni na to, że zamontuję miarkownik w miejsce przeznaczone na termometr, bo ich wersja fabryczna z miarkownikiem (bez dmuchawy) ma mufę miarkownika po boku, a mufa termometra w kotle z dmuchawą (gdzie podobno można zamontować miarkownik) - u góry. Chciałem wiedzieć czy to ma znaczenie, czy te mufy (w kotle z dmuchawą i w kotle z miarkownikiem) są wyprowadzone z tego samego źródła, a tym samym woda w środku ma w tym samym czasie ma tą samą temperaturę (może to głupie pytanie?).

Na powyższe producent nic nie odpisał, ale dowiedziałem się, że jednak mufa termometra (3/4) w moim kotle z dmuchawą JEST połączona z płaszczem wodnym, czyli tak jak mówi instrukcja montażu miarkownika.

Ciekawostka: termometr rtęciowy - ten w płaszczu wodnym (na pewno dobry, bo sprawdziłem) po rozpaleniu pieca pokazuje zawsze ponad 10 stopni więcej niż sterownik przez czujnik i w porównaniu do do temp. grzejników.

Miarkownika jeszcze nie zakupiłem, gdyż chciałbym uzyskać opinię, czy znacząco poprawi on moją sytuację, przy punkcie wyjścia:
- dom murowany o powierzchni kondygnacji 90m2; ściany zewnętrzne 40cm, wewnętrzne nośne 25cm
- żadnej termoizolacji
- piwnica (ogrzewane jedno pomieszczenie) + parter (użytkowy, ogrzewane każde pomieszczenie) + piętro (nie użytkowe, nie ma sufitu) + poddasze
- komin o wysokości ok 10m, wymiary 42x110cm; są tam też kanały wentylacyjne, kanał dymowy ma 17x31cm

- palenie (kocioł 18kw górnego spalania):
- 4 wiadra węgla kostka (ok 34kg)+ kilka polan i drobne drewno na rozpałkę
- rozpalenie od góry (dmuchawa włączona (najniższa prędkość, aby po czasie doszło do zadanej temp. 60-65 stopni), brak klapek powierza głównego i wtórnego)
- taki zasyp grzeje przez 7-8 godzin (w tym 1,5 godz kocioł osiąga zadaną temperaturę 60 stopni (to pewnie przez dużo grubych rur: fi 60, 48, 42 i mniejsze) i W między czasie przez godzinę grzeje bojler. Załączam zdjęcie kotła po spaleniu - dla porównania zmiotłęm wąskie pasy na drzwiczkach i w srodku. mam niebieski i biały nalot, więc chyba palę "czysto".

Ale grzeje to dużo powiedziane. Na dworze -7stopni, rano w domu 12 (w nocy nie palone), a po 4-5 godzinach palenia 16-17stopni. Słowem lodówka.

Piec paili dużo, ale czy przy takich warunkach jak podałem ma prawo aż tyly w takim czasie? Czy miarkownik tutaj coś pomoże? A jeśli, tak, to sytuacja z 10 stopniowa różnicą temparutur na termometrze (w płaszczu wodnym) i na sterowniku jest normalna?

apap5
03-12-2014, 11:00
...gdyby mieli uczciwe zarobki jak w Reichu nikt by sobie z tym syfem jaki jest węgiel głowy nie zawracał. No, to jest konkret.

...co więcej żaden producent kotłów GS do tej pory nie pisze w instrukcji o paleniu współprądowym ;) .Nie wydaje Ci się to podejrzane? Po wpisaniu w wyszukiwarkę "spalanie węgla", jako pierwsze 10 mln wyników to "czyste spalanie" i podobne. nie wydaje mi się, by kilkuset polskich producentów kotłów zasypowych nie było świadomych powrotu mody na palenie od góry. Osobiście podejrzewam drugie dno.

Jeszcze jedna olbrzymia wada super retorty,co będzie jak zabraknie prundu,chyba mi nie powiesz że masz akumulator z czołgu od ruskich na targu tanio kupiony :) Tak też mówili konni tramwajarze, gdy wymieniano je na elektryczne ;)
Pozdrawiam

apap5
03-12-2014, 11:13
Witam. kol Myjk zacznijmy tego filozofa ( kacapa apap5) ignorowac nie odpowiadac na jego posty sam sie wyeliminuje z tego forum najlepsze lekarstwo

apap5 twoje lekarstwo zastosój hehe
W dwóch niezłożonych zdaniach zrobiłeś 6 błędów ortograficznych. Mało tego, w informacji o sobie w rubryce [miejsce zamieszkania] wpisałeś z małej litery "czerwionka" (dobrze, że nie czerwonka). Pomyślałem, że to Ty musisz być tym gościem, który w podaniu o pracę, w pozycji [miejsce urodzenia] wpisał "dymbinsko".
???

malachowskim
03-12-2014, 11:59
Dobre. Zgaduję, że czarny?
Myślisz trochę? Skąd Wy się bierzecie?

Źle zgadujesz, żółty;)
chodziło o granulacje, kostka, orzech, miał.


A jeśli, tak, to sytuacja z 10 stopniowa różnicą temparutur na termometrze (w płaszczu wodnym) i na sterowniku jest normalna?

u mnie różnica pomiędzy sterownikiem, a termometrem w płaszczu wodnym to ok 5-6stopni, i jak chce ustawić 50stopni wodę to daję 55 na sterowniku i analogicznie z innymi temperaturami.

kotlopal43
03-12-2014, 15:50
apap5 czy te lekarstwo (:bash:) nie pomaga? a co do gramatyki to wiesz gdzie to mam chyba ze nie wiesz

Peter Peterson
03-12-2014, 16:12
hej
już pisałem wcześniej
ocieplenie 15cm styropianu, strop 10cm + wylewka.
Piec za duży bo 20kw + dmuchawa
robiłem już testy ze zmniejszeniem paleniska, jednak nie zdało to według mnie efektu - praktycznie taki sam czas spalania określonej ilości węgla.
- dmuchawa na dzień dzisiejszy musi być ponieważ nie mam możliwości założenia miarkownika ciągu, chyba że ja robię za niego.
obecnie spalam ok 15kg węgla na 5-6godzin, a ciepło w domu utrzymuje się długo i rozpalam co 24 godziny, czasami jak mróz przytrzyma to rano (6:00) wrzucę 15kg, tak się pali do ok 12. Później rozpalam ok 18-19 (ale temp. w domu ciągle sięga 20 stopni, ale wodę muszę zagrzać do kąpieli).

piec: http://www.walsc.pl/kociol-uniwersalny-uks-g,6,14
węgiel: orzech
do ogrzania 150m2 w czym ok 60-70m podłogówki.
spalanie wyszło mi ok 2-3kg na godzinę.
pierwsza zima w domu.

Myślę że 14kW by wystarczyło , patrząc na :

292436

wyłącz dmuchawe , zmiejsz pojemność komory zasypowej od tyłu o około 40% ( masz ruszt wodny który i tak będzie odbierał ciepło jak żar zejdzie na dół więc skusiłbym się nawet o 50% ) układając tam cegłę szamotową do wysokości pierwszego wymiennika , rozpalaj od góry , miarkownik Ci nie potrzebny , wystarczy że odchylisz dolną klapkę na około 1cm . Te nawiewy wraz z dmuchawą potrzebne Ci tylko i wyłącznie do miału .

Ja mając kocioł 17kW ( górno - dolne spalanie ) przy 98m2 ocieplonych styropianem 10cm , miałem podobne spalanie do Twojego i bardzo często piec gotował wodę . Aktualnie przerobiłem kocioł na górnego spalania i zmniejszając komorę zasypu o około 40% , aktualnie zasypując około 10kg węgla orzecha II około 29-30kj mam palność około 12-14h więc nawet mniej niż 1kg/h a do pieca zaglądam 1x dziennie .

Nie wiem czy to ten kocioł ale szukając po necie trafiłem na : http://kotlospaw.com/uks-g#p=s1

Czy to ten ? Sądząc po opisie na stronie którą Ty podałeś to również masz górno dolne spalanie czy tak jak wyżej górne ?

marcinbbb
03-12-2014, 17:02
Jest on już używany jakieś 7 lat i chcę go zmienić gdyż schodzenie 3x dziennie do kotłowni + codzienne rozpalanie zaczyna być uciążliwe a sam piec jak już wyżej napisałem nie osiąga dobrych temperatur odkąd dodałem ogrzewanie podłogowe .



aktualnie zasypując około 10kg węgla orzecha II około 29-30kj mam palność około 12-14h więc nawet mniej niż 1kg/h a do pieca zaglądam 1x dziennie .


We wrześniu rozpalał 3 razy dziennie, w grudniu tylko raz ;) I to jest progress!

miedziannik
03-12-2014, 17:14
Witam. Apap5 ,może byś się w końcu ujawnił i napisał jakie kotły z podajnikiem sprzedajesz :cool: i przestał kolegów denerwować.Pozdrawiam.

jacbelfer
03-12-2014, 19:22
Nie wdając się w polemikę, miałbym radę (prośbę) do wszystkich piszących.
Zróbcie sobie stopki w podpisie, gdzie napiszecie coś o domu w którym palicie oraz używanym kotle.

Często ktoś pisze, że spala 1 kg węgla na godzinę a 50 stron wcześniej napisał, że robi to w mieszkaniu 27 m2.
Ludzie o tym zapominają a 1 kg rozbudza uczucie zazdrości :)

Może to wyglądać np. tak:
Kocioł marki Kociołek, model DSX12, dom 180 m2 ocieplony.

marcinbbb
03-12-2014, 20:32
Może to wyglądać np. tak:
Kocioł marki Kociołek, model DSX12, dom 180 m2 ocieplony.

Rewelacyjny pomysł a czy ma jakieś znaczenie czy ktoś mieszka w Suwałkach czy we Wrocławiu bo jak dla mnie czasami różnica może wynosić i 10 oC.

jacbelfer
04-12-2014, 00:08
...a czy ma jakieś znaczenie czy ktoś mieszka w Suwałkach czy we Wrocławiu bo jak dla mnie czasami różnica może wynosić i 10 oC.
Słuszna uwaga. Warto napisać gdzie znajduje się nasza hacjenda. :cool:

zygar
04-12-2014, 07:53
. Warto napisać gdzie . :cool:

Jak dokonać ten wpis ?

Myjk
04-12-2014, 08:09
Jak dokonać ten wpis ?
Tutaj: http://forum.muratordom.pl/profile.php?do=editsignature Ale to i tak (podawanie ilości spalanego paliwa), jak już wielokrotnie zauważył i podkreślił QIM, nie jest warte rozpatrywania i szczególnego podkreślania.

Mario1969/1
04-12-2014, 08:11
Twój profil -Ustawienia-Edytuj Sygnaturkę

marcinbbb
04-12-2014, 09:13
Moim zdaniem pomysł zupełnie poroniony. Podawanie m2 domu dla jednego skosy to też m2 mieszkania dla innego to już powierzchnia nieużytkowa, jeden ogrzewa garaż i to m2 jego chałupy inny nie.
Próbujemy dojść do tego co odbywa się w temacie o pompach ciepła gdzie nikt nikomu nie wieży i każdy podaje zaniżone wyniki bo ten lubi 19 stopni w nocy a inny 22?
Daleko szukać post wyżej: "Mieszkanie nieocieplone 90 m2 .Ogrzewane 60m2 lub 75m2 (...) W temp minusowych ogrzewam 90m
Więcej zajmuje sygnaturka niż treść postu i wiadomo z niej zupełnie nic podejrzewam że kolega codziennie losuje czy ogrzewa 60m2 czy 75m2 pozostałą część ogrzewają mu sąsiedzi jak to w mieszkaniu, jak robi się naprawdę zimno on ogrzewa sąsiadów, a tak w ogóle to mieszkanie nieocieplone. Dom mam ocieplony ale u niego mniej wylatuje do atmosfery przez frontowe ściany niż u mnie przez samą podłogę.

apap5
04-12-2014, 10:29
Witam. Apap5 ,może byś się w końcu ujawnił i napisał jakie kotły z podajnikiem sprzedajesz :cool: i przestał kolegów denerwować.Pozdrawiam.Witam, mógłbym w tym miejscu napisać coś dla żartu, ale odpiszę Ci poważnie. Mam Viadrusa prawie 14 letniego; debesciaka w tamtym czasie, -żeliwny, 10 lat gwrancji , dmuchawa!, sterownik! Tego nie miały inne kotły, a kotły retortowe wtedy w sprzedaży, to była albo produkcja małoseryjna albo prototypy - w sklepach stały raczej jako ciekawostki. Dziś sytuacja wygląda tak: Viadrusa szkoda wyrzucić choć z księgowego punktu widzenia jest zamortyzowany; na kocioł z zasobnikiem brakuje nieco kasy. Sądzę, że taka jest też sytuacja ogółu uczestników dyskusji w tym wątku. NIE wierzę, że dorosłemu, normalnemu mężczyźnie może sprawiać przyjemność przesiadywanie w kotłowni - nawet jeśli jest emerytem i już kompletnie nie ma niczego do roboty. Nie dbam przesadnie o zdrowie, ale zdrowe powietrze to w tej kotłowni też nie jest. Nie jest też darmowy czas zmarnowany na doglądanie, rozpalanie, dokładanie, sprzątanie, wynoszenie i przynoszenie i X różnych innych czynności. Jak napisałem wcześniej, mnie to zajmuje statystycznie więcej niż pół godziny dziennie i pewnie wszystkiego nie policzyłem. Absolutnym mankamentem jest konieczność każdorazowego rozpalania ognia i brak możliwości opuszczenia w zimie domu na dłużej niż dobę. Mógłbym tego nie pisać, ale w ciągu tych paru lat doszło kilkakrotnie - samoistnie do rozpalenia się całego zasypu. Gwałtowne wyrzucanie spalin przez otwór PW sporadycznie, ale jednak się zdarza. Czujnik CO ani razu nie wykrył krytycznie niebezpiecznego stężenie tego gazu, ale stan większy niż zero wskazywał wiele razy. Nie jest też jedynie specyfiką Viadrusa, że z każdego zasypu zostaje minimum 10% niedopalonego koksu.
Czy trzeba być akwizytorem kotłów z retortą by widzieć te wszystkie wady?

bystrych
04-12-2014, 10:37
Moim zdaniem pomysł zupełnie poroniony. Podawanie m2 domu dla jednego skosy to też m2 mieszkania dla innego to już powierzchnia nieużytkowa, jeden ogrzewa garaż i to m2 jego chałupy inny nie.
Próbujemy dojść do tego co odbywa się w temacie o pompach ciepła gdzie nikt nikomu nie wieży i każdy podaje zaniżone wyniki bo ten lubi 19 stopni w nocy a inny 22?
Daleko szukać post wyżej: "Mieszkanie nieocieplone 90 m2 .Ogrzewane 60m2 lub 75m2 (...) W temp minusowych ogrzewam 90m
Więcej zajmuje sygnaturka niż treść postu i wiadomo z niej zupełnie nic podejrzewam że kolega codziennie losuje czy ogrzewa 60m2 czy 75m2 pozostałą część ogrzewają mu sąsiedzi jak to w mieszkaniu, jak robi się naprawdę zimno on ogrzewa sąsiadów, a tak w ogóle to mieszkanie nieocieplone. Dom mam ocieplony ale u niego mniej wylatuje do atmosfery przez frontowe ściany niż u mnie przez samą podłogę.
marcinbbb nie zgodzą się z Tobą że sygnaturka to poroniony pomysł . Popieram to co zaproponował jacbelfer. Myślę że krótka informacja nie zajmie wiele miejsca a pozwoli zorientować się w temacie . Uniknie się zadawania niepotrzebnych pytań na które mogły paść odpowiedzi dużo wcześniej .Jak będę miał chwilę więcej to też założę sygnaturkę . Podobnie jest na forum samochodowym , podpis w stopce, czym jeżdżę , czym jeździłem wcześniej itp. Tam się nikt nad tym nie irytuje ,a jeżeli się boi albo wstydzi napisać to nie pisze wcale i już .

marcinbbb
04-12-2014, 10:54
Zauważmy że gro użytkowników tu piszących to nowe osoby, które zamiast czytać całość wątku woli zapytać a jak Wy to robicie... Im też za każdym będziemy proponowali uzupełnienie sygnaturki? Pewnie informacja z sygnaturki powinna znaleźć się już w pierwszym poście ale wszyscy wiedzą jak będzie i jak było do tej pory. Na 830 stronie napiszemy o wymaganiu wpisania sygnaturki a za kolejne 2 strony nikt o tym nie będzie pamiętał, zupełnie jak jakieś 150 stron temu ktoś inny proponował aby na początku postu pisać czy mowa o GS czy DS.

apap5
04-12-2014, 12:09
Nie wdając się w polemikę, miałbym radę (prośbę) do wszystkich piszących.
Zróbcie sobie stopki w podpisie, gdzie napiszecie coś o domu w którym palicie oraz używanym kotle.
I piszcie to z głową. Pamiętajcie, jaki metraż zadeklarowaliście do wymiaru podatku a jaki podajecie w SIGu i by ocieplenie zgadzało się z tym co macie w projekcie budynku. Podając jakich zmian budowlanych dokonaliście w kotłowni lub wymieniając kocioł, piszcie to tylko wtedy, kiedy wcześniej było to zgłoszone do Starostwa. Jak ktoś grzeje 450mkw to niech raczej ocygani i napisze 150, złodziejskie licho nie śpi. Paląc drewnem i podając zużycie spawdzcie najpierw czy macie na nie kwity.

Tob
04-12-2014, 14:06
apap5, w 90% przychylam się do Twojego stanowiska wyrażonego w poście dotyczącym wyjątkowej upierdliwości palenia węglem - w ogóle, miałem kiedyś okazję palić gazem, "bajko ty moja".
We wszystkim można znaleźć jednak pozytywne strony, w moim przypadku, mimo prawie emerytalnego wieku, plusem jest to, że siedzenie w kotlowni traktuję jako zabawę ale połączoną z nauką. Dzięki temu poznaję lub przypominam sobie wiedzę z różnych obszarów techniki i innych dziedzin. Tłumaczenie może trochę naciągane, jednak gdy ktoś porównuje zwykły miarkownik mechaniczny, który przecież też doskonale spełnia swoją rolę, ja chcąc wykazać przewagi mojego rozwiązania, zawsze wskazuję ten element jako argument za, mimo poniesionych sporych nakładów, zdrowotnych, czasowych i finansowych, ale przecież różne są "zboczenia".
Pozdrawiam

marcinbbb
04-12-2014, 15:18
Obawiam się że w tym wątku wszyscy uważają że kotły zasypowe w których palimy węglem są raczej udręką niż atutem w naszych domach. Z tym że nie każdy z nas ma większy grosz w skarpecie który może przeznaczyć na zakup nowego kotła np z podajnikiem szczególnie że ten co jest jeszcze działa.
Sam chętnie zamienił bym swój 14 letni kocioł na coś zautomatyzowanego, jednak to wydatek rzędu 8,5k PLN to nie mały wydatek a przy takich kosztach człowiek zaczyna myśleć czy nadal pchać się w węgiel czy może pelet, a może iść w stronę pompy ciepła bo na gaz to w moim przypadku nie mam co liczyć szczególnie że do końca roku kanalizację skończą skoro kopali to i gaz mogli pociągnąć a tego nie zrobili.

miedziannik
04-12-2014, 17:52
Witam. Apap5,skąd się bierze niedopał koksu,wszyscy wiedzą.Życzę ci dużo pieniędzy na kocioł z podajnikiem,a jeszcze więcej na naprawy i opłaty za energię.Powiem krótko,posiadam HG własnej konstrukcji, który kosztował tyle co dobry automat z podajnikiem,a na wyposażeniu brak:sterownika,miarkownika,zaworów mieszających,sondy lambda i innych pierdół.Jest tylko wyciąg synchronizowany do rozpalania i podkładania,2 pompy +2 termostaty przylgowe(bufor+co).Tak chciałem i tak mam i mam w du zanik napięcia,ceny węgla,gazu czy oleju.Mam zapas drewna na 10 lat i czas żeby uzupełniać na bieżąco drewutnię,oczywiście kwity co się asygnatą zwą też posiadam.Pozdrawiam.

מרכבה
04-12-2014, 18:19
Sam chętnie zamienił bym swój 14 letni kocioł na coś zautomatyzowanego, jednak to wydatek rzędu 8,5k PLN to nie mały wydatek a przy takich kosztach człowiek zaczyna myśleć czy nadal pchać się w węgiel czy może pelet, a może iść w stronę pompy ciepła bo na gaz to w moim przypadku nie mam co liczyć szczególnie że do końca roku kanalizację skończą skoro kopali to i gaz mogli pociągnąć a tego nie zrobili.
Gacić, elewacja po elewacji gacić, te 20-30cm izolacji wyzwoli każdego z pod jarzma kotłowego.
8,5 tyś ..? to jest koło 70 m3 białego EPS'a... który nie je, nie prosi o opał ...
Stąd nikt u mnie nie rusza EL... 292658 cudo .. :) drewno widział całe swoje "życie" teraz od 2,5 tygodnia spalanie drewna od góry rozpalając, od soboty .. drewno układane na sztorc.. 8 rano rozpałka ... 18 wieczorem nowy załadunek ..i rozpalanie żarem...

apap5
04-12-2014, 20:30
Życzę ci dużo pieniędzy na kocioł z podajnikiem,a jeszcze więcej na naprawy i opłaty za energię.Powiem krótko,posiadam HG własnej konstrukcji, który kosztował tyle co dobry automat z podajnikiem,a na wyposażeniu brak:sterownika,miarkownika,zaworów mieszających,sondy lambda i innych pierdół.Póki co odkładam z kieszonkowego i mam nadzieję, że ten albo przyszły sezon to ostatni a ręcznym dokładaniem. Co do napraw, niekoniecznie rzeczy bardziej skomplikowane technicznie psują się częściej. Kiedyś miałem Syrenę (104 też) to w bagażniku oprócz spawarki woziłem mały warsztat samochodowy, Teraz mam (...) i moje czynności serwisowe zaczynają i kończą się na tankowaniu. Te kotły retortowe przeszły już swój okres niemowlęcy a nawet młodzieńczy, więc wiele niedoróbek zostało wyeliminowanych. Jak nie kupisz ewidentnej tandety, to nie może być źle. Co do zużycia energii elektrycznej, to jest to średnio rzędu 1 do 2 kWh na dobę. Jest to więcej niż zużywa akwarium wnuka, ale o niewiele.

Mam zapas drewna na 10 lat i czas żeby uzupełniać na bieżąco drewutnię,oczywiście kwity co się asygnatą zwą też posiadam..Jakbym miał 10 letni zapas paliwa na magazynie i to innego koloru niż czarny, to też pewnie miałbym inną koncepcję ;)
Pozdrawiam

apap5
04-12-2014, 20:42
Sam chętnie zamienił bym swój 14 letni kocioł na coś zautomatyzowanego, jednak to wydatek rzędu 8,5k PLN to nie mały wydatek a przy takich kosztach człowiek zaczyna myśleć czy nadal pchać się w węgiel ...Te kotły tanieją , zresztą, nie ma powodu by drożały, skoro stal, wyroby branży elektrotechnicznej i robocizna stoją w miejscu. Jest na dodatek niesłychana ich nadprodukcja. Szwagier kupował trzy lata temu, to czekał 2 tygodnie, teraz masz dostawę w 24 godziny niejednokrotnie z przywozem i bonusową instalacją. Myślę, że niedługo dobry kocioł 15 - 17 kW będzie w cenie 5 tyś. Tyle na dobrą sprawę toto jest warte i to z dobrą marżą. Piszesz o gazie, widzisz co się dzieje. Dziś takie czasy, że wystarczy trochę zamieszania to nam ten gaz dokręcą. Pelety z drewna wychodzą znacznie drożej niż ich ekwiwalent energetyczny z węgla, ze słomy lub innych roślin są tańsze, ale wymagają droższych kotłów.
Pozdrawiam

apap5
04-12-2014, 20:52
apap5, w 90% przychylam się do Twojego stanowiska wyrażonego w poście dotyczącym wyjątkowej upierdliwości palenia węglem - w ogóle, miałem kiedyś okazję palić gazem, "bajko ty moja". W moim nawet dalekim sąsiedztwie i w rodzinie ogólne jestem jak ten Ostatni Mohikanin. Nieliczni już tylko szuflują w piwnicy. Mam okazję podglądać "na żywo" i kotły gazowe i węglowe retortowe - i nie chodzi o wykafelkowaną kotłownię, ale autentyczną ulgę w uciążliwej i brudnej i zwyczajnie niezdrowej robocie. Nie zabrzmi to zbyt elegancko, ale jak po oporządzeniu kociołka - wybraniu popiołu, załadowaniu i pobycie paru minut w kotłowni, jak wrocę do mieszkania i za przeproszeniem wypluję się do białej umywalki, to jest ta plwocina czarna. to samo mam w nosie i na ciuchach. Każdy z nas ręcznych palaczy tak ma, niestety. Barbórkę powinniśmy świętować.
Pozdrawiam

zygar
04-12-2014, 21:19
Myjk / Mario dzięki za informacje ., spróbuję coś wpisać .

babilon
05-12-2014, 07:52
Przeczytałem z uwagą całe 10 pierwszych stron tego wątku, pozostało mi tylko 727 :wiggle: Do maja może zdążę.
Czy to znaczy, że nie mogę się tutaj udzielać i pytać bo ktoś odpowie "to juz było" przeczytaj 4 200-stronicowe tomy, to pogadamy :confused:

Palę od góry, piec ze sterownikiem i dmuchawą (klapka, przesłona i czopuch - ustawienia w trakcie testowania), 20KW. Spalanie liczone od temp. kotła 40 (przy rozpalaniu od temp 20) do temp. 40 przy wygaszaniu wyniosło 2,75 kg/h przy uśrednionej dobowej temp 0 stopni. 22,75 kg węgla 29MJ "spaliło" w 7 godzin, nie wypaliło się 0,75 kg - koks. Na rozpędzie kaloryferki były ciepłe jeszcze godzinę. Dom w 2/3 nieocieplony.

Śmiać się czy płakać?

iurabos
05-12-2014, 08:24
Przeczytałem z uwagą całe 10 pierwszych stron tego wątku, pozostało mi tylko 727 :wiggle: Do maja może zdążę.
Czy to znaczy, że nie mogę się tutaj udzielać i pytać bo ktoś odpowie "to juz było" przeczytaj 4 200-stronicowe tomy, to pogadamy :confused:


Wybacz, że pominę resztę Twojej wypowiedzi, ale obserwując to forum przez ostatni rok, dwa zauważyłem że coraz mniej wypowiedzi dotyczy tematu wątku. Większość wiadomości to nic nie wnoszący bełkot lub gównoburze.
Przez trzy lata śledziłem ten wątek, ale teraz to jeden wielki śmietnik.
Last Rico nalezy się - i dostaje on - wielkie uznanie za założenie tego tematu, kilku palaczom również ale na tym forum (jak w sumie wszędzie w internecie) dyscyplina trzymania sie tematu jest obca większości autorów wpisów.

Nie przejmuj się kretyńskimi komentarzami ("najpierw przeczytaj pierwsze 300 stron wątku"), tylko faktycznie je przeczytaj :D i olej resztę, eksperymentując w trakcie. Gwarantuję ci, że jeśli zrozumiesz w czym rzecz, odniesiesz sukces.
W skrócie:
Wywalasz dmuchawę.
Wywalasz przesłonę czopucha.
Uszczelniasz piec (lewe powietrze nie ma prawa wpadać), jesli zrobisz to poprawnie nic ci nie ucieknie do komina
Dostarczasz powietrze wtórne do spalania (np. przez modyfikację oryginalnego wlotu).
Eksperymentuj - jak palisz jednym węglem, problem jest mniejszy, jak kupujesz różny, trzeba za każdym razem modyfikować nieco proporcje PG i PW.

cysiokysio
05-12-2014, 08:38
babilon, edytuj swój post i napisz jaki masz kocioł (producenta i model) bo czasem diabeł tkwi w szczegółach, np masz otwory napowietrzające lub potrzebne będzie uszczelnienie pionowego rusztu itp.

babilon
05-12-2014, 08:58
No i chwała Last Rico (i innym), że po 10 stronach już mniej więcej wiem o co chodzi. Tego miał dotyczyć mój wstęp, w żadnym razie nie miałem zamiaru zaśmiecać tematu. Zakładam, że 700 stron tego wątku to powielanie wcześniejszych treści w różnych "odcieniach". Dlatego też lekturę zamierzam kontynuować.

Do meritum.
Nie po to kupowałem piec ze sterownikiem PiD i dmuchawą, żeby ją wywalać a piec dziurawić (...i uszczelniać??? Przecież on jest szczelny).
Wiem natomiast, że paląc od dołu (raz tak zrobiłem w tym piecu) otrzymałem 2h kopcenia czarnego dymu, czego więcej nie uczynię. Nawet jak paliłem starym zębcem od dołu to takiego smogu nigdy mój komin nie okazywał, paliłem nim od dołu dosypując co jakiś czas i miałem 2,5t na sezon.

Skoro nie zamierzam ingerować w kocioł, tylko zmieniać jego parametry (typu regulacja klapki, czopucha, przesłony wentylatora i programowe sterowanie wentylatorem) to mam świadomość, że wyników do których się tutaj zmierza, w pełni nie osiągnę. Przy czym - być może zmienię zdanie kontynuując czytanie od początku.

Generalnie chodzi mi o to, jak ustawić:
a.) klapkę wentylatora (czyli nakrętki ja obciążającą)
b.) przysłonę czopucha (zmniejszając ciąg)
c.) przysłonę wlotu wentylatora (zwiększając opór zasysanego strumienia powietrza)
d.) ustawienia programowe pracy w podtrzymaniu oraz inne dotyczące pracy wentylatora.
e.) regulacja klapki od drzwiczek popielnikowych (niestety stała i ręczna, tj. bez miarownika)

Odnośnie ppkt. a.) mam pytanie:
czy uchylona klapka wentylatora (nawet gdy on nie pracuje) może posłużyć jako powietrze wtórne podawane czterema otworami w kotle?

----
Mam Piec Defro Optima Komfort Plus, rok prod. 2014, sterownik S3P, dmuchawa WPA 117.

marcinbbb
05-12-2014, 09:17
Nie po to kupowałem piec ze sterownikiem PiD i dmuchawą, żeby ją wywalać a piec dziurawić (...i uszczelniać??? Przecież on jest szczelny).

Z takim podejściem to kontynuowanie dyskusji jest zbędne. Zatrudnij palacza albo dzwoń do wróżki ona odpowie Ci na wszelkie pytania. Oczekujesz że ktoś przez internet zajrzy do twojego kotła i rozwiąże wszystkie Twoje problemy w szczególności sterowanie pid i dmuchawę. Kolega iurabos powiedział co masz zrobić nie chcesz nie rób nam to lotto koło 4 liter nie mój kocioł, nie mój węgiel i nie moja okolica.

Peter Peterson
05-12-2014, 10:21
We wrześniu rozpalał 3 razy dziennie, w grudniu tylko raz ;) I to jest progress!

Najpierw doczytaj wątek a później się wypowiadaj , w skrócie :

przerabiałem swój piec :stirthepot:

QIM
05-12-2014, 10:28
Cóż za ciepłe przyjęcie :)
babilon
Podążaj za tym linkiem: forum.info-ogrzewanie.pl/topic/17791-sterownik-pid-i-nadmuch-w-kotłach-górnego-spalania/
Jeśli Ci się nie spodobają efekty - koledzy wcześniej już doradzili, co robić.

Myjk
05-12-2014, 11:18
(...i uszczelniać??? Przecież on jest szczelny).
Też tak myślałem dopóki nie ściągnąłem ścianek izolacyjnych. Piec test gazety przechodził co prawda poprawnie, ale gazeta nie robi w kominie takiego ciągu jak węgiel. Dlatego nawet najmniejsze dziurki, poza konkretnymi otworami doprowadzającymi powietrze, należy wyeliminować -- inaczej będzie zabawa, jałowa zabawa z precyzyjnym ustawianiem parametrów spalania. Innymi słowy, nie lekceważ tego elementu.

zygar
05-12-2014, 11:51
No i chwała Last Rico (i innym), że po 10 stronach już mniej więcej wiem o co chodzi.

Do meritum.
piec dziurawić (...i uszczelniać??? Przecież on jest szczelny)..

W połowie dolnych drzwiczek popielnikowych masz uszczelkę ( ja w swoim defro 8 kw mam ) która do niczego nie dotyka , po zamknięciu drzwiczek bo tam jest z 2 cm prześwit i tędy wpada powietrze z popielnika do pionowego rusztu . Taki to on jest szczelny

babilon
05-12-2014, 13:03
Cóż za ciepłe przyjęcie :)
babilon
Podążaj za tym linkiem: forum.info-ogrzewanie.pl/topic/17791-sterownik-pid-i-nadmuch-w-kotłach-górnego-spalania/
Jeśli Ci się nie spodobają efekty - koledzy wcześniej już doradzili, co robić.Dzięki, w sumie dziwne że tego tematu wcześniej nie znalazłem a o taki mi mniej więcej chodziło.
Nie mam więcej pytań,
pozdrawiam.

cysiokysio
05-12-2014, 14:06
Nie po to kupowałem piec ze sterownikiem PiD i dmuchawą, żeby ją wywalać a piec dziurawić


Gybyś zajrzał tu wcześniej zaoszczędził byś na niepotrzebnych bajerach i póżniej na opale.

Na początek poczytaj tą stronę powstała ona na podstawie tego wątku: http://czysteogrzewanie.pl

"Niech natura dmucha
Prawie na pewno nie potrzebujesz elektrycznej dmuchawy wK swoim kotle. Wielu sprawdziło na własnej
skórze, ze naturalny ciag kominowy jest tanszy.
Nie chodzi tylko oK prad zuzywany na mechaniczne dmuchanie wK kocioł. Prawdziwy problem to zbyt
duzy przedmuch wK kotle. Wegiel rozzarza sie do białosci, zas gazy zKwegla sa wydmuchiwane wK komin
pod postacia dymu, smoły iK sadzy. Dmuchawa dostarcza tak duzo powietrza, ze wK kotle jest zbyt zimno
iK gazy nie maja okazji sie spalic. Kocioł pozera opał jak szalony.
Tymczasem naturalny ciag to zwykle wystarczajace zródło powietrza (dla kazdego rodzaju
wegla, prócz najpodlejszego miału oK konsystencji ziemi). Palenisko samo reguluje, ile powietrza
potrzebuje. Spalanie przebiega łagodnie, a wiec ekonomicznie."



(...i uszczelniać??? Przecież on jest szczelny).


oj jeszcze byś się zdziwił jakie kwiatki nam sprzedają



Generalnie chodzi mi o to, jak ustawić:
a.) klapkę wentylatora (czyli nakrętki ja obciążającą)
b.) przysłonę czopucha (zmniejszając ciąg)
c.) przysłonę wlotu wentylatora (zwiększając opór zasysanego strumienia powietrza)
d.) ustawienia programowe pracy w podtrzymaniu oraz inne dotyczące pracy wentylatora.
e.) regulacja klapki od drzwiczek popielnikowych (niestety stała i ręczna, tj. bez miarownika)

Odnośnie ppkt. a.) mam pytanie:
czy uchylona klapka wentylatora (nawet gdy on nie pracuje) może posłużyć jako powietrze wtórne podawane czterema otworami w kotle?


ad a) tak aby gdy kocioł nie pracuje była zamknięta a gdy pracuje otwarta.
ad b) ma być na max otwarta, no chyba że masz nieszczelny kocioł. Używanie przesłony w czopuchu to tak jabyś w samochodzie zatykał wydech aby zmniejszyć obroty
ad c) jak już chcesz używać dmuchawy to przysłoń ją w conajmniej 85%
ad d) ustaw tak aby powietrze było dostarczane cały czas, inaczej będzie dym i straty
ad e) albo używasz klapki albo dmuchawy razem nigdy jeśli ci życie miłe.

Jak nie zamierzasz robić KPW to zostaw tylko otwory nad zasypem. PW powinno być niezależne od PG, w twoim przypadku będzie to nie możliwe. W pierwszej fazie (odgazowywania) PG bedzie ci niepotrzebnie rozpalać zasyp a w fazie spalania koksu PW bedzie ci wychładzać kocioł.



Mam Piec Defro Optima Komfort Plus, rok prod. 2014, sterownik S3P, dmuchawa WPA 117.

Twój kocioł zamiast dwóch oddzielnych drzwiczek dla rusztu pionowego i popielnika ma jedne wspólne, co będzie skutkowało dostawaniem sie powietrza w zasyp przez ruszt pionowy wyniku czego zasyp będzie się rozpalał nie równomiernie. Pasowało by uszczelnić rodział rusztu pionowego a popielnik przy drzwiczkach.

babilon
05-12-2014, 15:05
Oj dziękuję za tak szczegółowe informacje:D być może kiedyś przerobię - wszak lektura długa () pozostało 800 stron :eek: ) a nowym piecem ciesze się (a zarazem obawiam) od 3 tygodni. Jak po sezonie i wszelkich nastawach na tym piecu będzie źle (niezadowalająco mnie), to zdecyduję się na krok - który zresztą tez jest opisywany, tj. przerabianie pieca z dmuchawą na piec z miarownikiem i otworami PW.

Problem z klapką jest taki, że jeśli obciążę są za lekko, to nie ma szans opaść nawet przy 1% nadmuchu i wtedy jest otwarta na około 50%. Natomiast jak ją obciążę żeby przy 1-5% się zamykała, to otwiera się dopiero przy 30% nawiewu (jest taki punkt graniczny - wyważenie klapki o charakterystyce nieliniowej). Dziś właśnie palę na tym większym obciążeniu. Kiszenie kapuchy w kotle może było po czasie, kiedy temperatura przekraczała zadaną i sterownik wchodził w podtrzymanie (dość gwałtowne odcięcie powietrza na czas przerw nadmuchu). I wtedy trochę (znów powiedziałbym że zadowalająco) z komina unosił się siwy dymek (bardziej biało żółty niż ciemnoszary a już na pewno nie czarny smoluch).

Zaglądałem do zasypu po 3 godzinach od rozpałki (wcześniej po godzinie otworzyłem i jednym fuknięciem zasmrodziłem piwnice na godzinę. Później już fuknięć nie było a zasyp wyglądał ciemny z lekko żarzącymi się węgielkami, płomienia nie zauważyłem. Teraz idę sprawdzić "jak jest". Możliwe że taki proces spalania był uwarunkowany tym że zadałem niską temperaturę 50 stopni, w wyniku czego PiD mało dmuchał...a klapka większość czasu była przymknięta...no może na długość włosa otwarta. Temp spalin w obrębie czopucha wynosiła wtedy 70 stopni C.
Mam świadomość, że paleniu mogę spodziewać się zasyfienia kotła. I tak mam już 1mm twardej sadzosmoły, ale to przez to, że testowałem spalanie samym drewnem - w dodatku świerkowym (żywica na pewno była, choć drzewo dobrze wysuszone).

P.S. 1. Co oznacza, nalot na kotle barwy "szarej podchodzącej lekko w błękit?
P.S. 2. Co oznacza, jeśli wyjmuję po zagaszeniu niedopalony węgielek o barwie białej?

Photomatic
05-12-2014, 16:52
Mam świadomość, że paleniu mogę spodziewać się zasyfienia kotła. I tak mam już 1mm twardej sadzosmoły, ale to przez to, że testowałem spalanie samym drewnem - w dodatku świerkowym (żywica na pewno była, choć drzewo dobrze wysuszone).
Mam 2 znajomych pala tylko sosna i ich kotly nie wygladaja jakby sie topily w smole. Sam sosnowe deski rabie na drzazgi grubosci olowka i uzywam jako rozpalki grubszych kawalkow jesionu lezacych na weglu. Wiec jesli 3 tyg temu kupiles kociol i to sa tak naprawde Twoje pierwsze testy. Troche czasu uplynie zanim go ogarniesz. Rozumiem ze nie chcesz w tej chwili dziurawic drzwiczek itp. Pamietaj ze zwykle mozna dokupic drzwiczki jako "czesc zamienna". Bardzo drogie byc nie powinny a zawsze to lzej na duszy przy podejmowaniu tak drastycznych decyzji ;)
[/QUOTE]


Co do moich przerobek komina to o ile wykonanie wkladu bylo latwe to instalacja jego przy dzisiejszej pogodzie dala mi dobrze w kosc. W kazdym razie wklad zainstalowany. Od gory ladnie przykryty czapka. Od dolu musialem zrezygnowac z przjsciowki miedzy kominem a wkladem 20x20 pozwalajacej spalinom na lagodne przejscie. Ciekawe ile na tym stracilem. W kazdym razie jestem po pierwszym rozpaleniu. Ciag duzo lepszy. W sumie to przy silnym wietrze az tak w kotle nie szumi jak teraz. Musze na nowo ogarnac ilosc PW bo na starych ustawieniach to tak wychlodzilem palenisko ze musialem od nowa nalozyc rozpalki. Po przymknieciu pali sie duzo lepiej. Mam nadzieje ze tym razem spali sie wszystko lacznie z koksem. Czy 0,7mm ocynk wytrzyma do konca sezonu grzewczego? czy za pare dni okaze sie ze to jednak nie tedy droga i musze szukac czegos innego? Narazie jestem dobrej mysli. Ps. czytajac ten watek spotkalem sie z okresleniem ze ruski wegiel sie do niczego nie nadaje. Co prawda bylo to w postach zdaje sie z 2009r. I moze teraz jest lepiej? gorzej? IMHO ruski wegiel jest duzo lepszy niz drewno. Nie mam zadnych doswiadczen z polskim weglem. Warto go kupic bo? mniejobslugowy? mimo ze drozszy to jednak kalorycznie bardziej oplacalny? Dla mnie rachunek byl prosty ale moze nie warto na tym oszczedzac? Na pewno nie wyobrazam sobie palenia tym co mam w kotle DS - sporo kamienia ktory nijak przez ruszt nie przejdzie.

babilon
05-12-2014, 17:20
Mam 2 znajomych pala tylko sosna i ich kotly nie wygladaja jakby sie topily w smole. Sam sosnowe deski rabie na drzazgi grubosci olowka i uzywam jako rozpalki grubszych kawalkow jesionu lezacych na weglu. Wiec jesli 3 tyg temu kupiles kociol i to sa tak naprawde Twoje pierwsze testy. Troche czasu uplynie zanim go ogarniesz. Rozumiem ze nie chcesz w tej chwili dziurawic drzwiczek itp. Pamietaj ze zwykle mozna dokupic drzwiczki jako "czesc zamienna". Bardzo drogie byc nie powinny a zawsze to lzej na duszy przy podejmowaniu tak drastycznych decyzji ;)

W sumie to nie wiem nawet jak powinien wyglądać kocioł po 3 tygodniach palenia. Z "ta smołą" może przesadziłem. Niczego lepkiego na ściankach nie ma, komin suchy i nic nie ścieka. W sumie nie wiem czy to smoła czy twarda sadza. Wiem, że gdy "to coś" się pojawiło po paleniu drewnem(dwudniowym) to pogrzebaczem zrobiłem takie ryski i głebokość ryski ma na oko 1 mm. Trochę podobne do tego rysunku: 292777
Wewnątrz pieca jest trochę sadzy - pół szklanki 200 ml można by zebrać po dniu palenia(węglem). Trochę węgla się nie dopala - w narożnikach rusztu dolnego, ale to zapewne dzięki wody w ruszcie + dmuchawie. Niedopalonego będzie z 0,75 kg na 30 kg zasypu.

Photomatic
05-12-2014, 17:32
Moj kociol po tym jak go odziedziczylem tez mial blyszczaca skorupke twardej, szklistej chyba jednak smoly. Po roku palenia juz tego prawie nie ma ale uczciwie musze przyznac ze zeszly sezon to byla walka w ktorej poleglem bo ani cieplo w domu nie bylo ani sucho w kominie. Dopiero od tego sezonu widze duzy progres i mimo ze jest sporo do poprawienia - chociazby komin. Ale walcze i byc moze skoncze z wentylatorem w kotle/kominie ale to dopiero jak wszystko inne zawiedzie ;)

Jozi
05-12-2014, 19:51
http://czysteogrzewanie.pl/
Babilon, może to przestudiuj.To kompendium wiedzy, bo faktycznie ostatnio to więcej dzikiej jazdy na forum jak wiadomości.
Jak to bywa są ludzie normalni ale oszołomów też Ci dostatek:(.

babilon
05-12-2014, 23:19
Przestudiowałem. To streszczenie tego wątku, który z racji swej obszerności nie jest do łyknięcia nawet w tydzień. A długie wątki rządzą się własnymi prawami... Za link dziękuję, za ostatnia linijkę niekoniecznie. Życze miłej nocy.

lysy1l
06-12-2014, 08:18
W sumie to nie wiem nawet jak powinien wyglądać kocioł po 3 tygodniach palenia.292777
.

Sam sobie odpowiedz patrząc na ten, specjalnie jakoś nie skrobany ,po dwóch pełnych sezonach palenia mocnymi węglami:

292814

Jozi
06-12-2014, 09:46
Przestudiowałem. To streszczenie tego wątku, który z racji swej obszerności nie jest do łyknięcia nawet w tydzień. A długie wątki rządzą się własnymi prawami... Za link dziękuję, za ostatnia linijkę niekoniecznie. Życze miłej nocy.

To ostatnie zdanie absolutnie do Ciebie się nie odnosi.Mam na myśli niepotrzebne zaśmiecanie forum przez ludzi.
Nowy użytkownik nie jest w stanie się przebić przez ten gąszcz ważnych rzeczy, merytorycznych w temacie i różnych śmieci.

matrix515
07-12-2014, 18:42
Witam jestem zainteresowany paleniem od góry,nie wiem czy mam taką możliwość.Posiadam piec DEFRO OPTIMA KOMFORT PLUS 25.

Jozi
07-12-2014, 18:54
Witam jestem zainteresowany paleniem od góry,nie wiem czy mam taką możliwość.Posiadam piec DEFRO OPTIMA KOMFORT PLUS 25.

Jak najbardziej możesz, tylko jaki masz dom że aż 25KW.

grabpa58
07-12-2014, 19:27
Dzięki wszystkim za pomoc , przerobiłem na górnego spalania , przy zasypie 12kg orzechu II z kopalni wesoła pali się około 12-14h , temperatura na piecu około 60-70st , wszystko dopala się jak trzeba :yes:

Teraz aż miło palić :stirthepot:

Jeszcze raz dziękuje :)

Cześć Peter

Miło słyszeć takie wiadomości:)
Gratuluję sukcesu.

Chciałem tylko dopytać,czy dorabiałeś kierownicę?,czy wystarczył otwór/y w drzwiczkach załadunkowych?

matrix515
07-12-2014, 20:01
Jak najbardziej możesz, tylko jaki masz dom że aż 25KW.

Mam wysoki parter z dobudowanym piętrem i razem jest około 260 mkw.
Czytałem gdzieś że jak piec ma wentylator to nie idzie.
A można jakiś schemacik co jak.

apap5
07-12-2014, 20:20
Witam jestem zainteresowany paleniem od góry,nie wiem czy mam taką możliwość.Posiadam piec DEFRO OPTIMA KOMFORT PLUS 25.Masz ten piec stary czy nowy? Jeśli stary to ile ma lat? Jeśli nowy to ile dałeś?

erok
07-12-2014, 20:50
Witam, to i ja z problemem... JAK mogę zmniejszyć ciąg kominy? Mam wrażenie, że nawet jak klapkę PG uchylę na dosłownie 2-3mm to w kotle HULA za mocno, gdy zamykam to przestaje się palić więc kocioł jest szczelny, (klapka a raczej rozetka PW otwarta na 1/4 - rozetka to półokrąg - po odgazowaniu zamykam)

Rozpalam od góry wg wskazówek z tematu i gdy zajmuje się wegiel to występuje strasznie dymienie i płomienie pod pierwszą pólkę wymiennika. Kocioł (za) duży 25kW dla ok 200m2 ogrzewanej powierzchni, tył komory zabudowałem szamotem (ok. ~1/3 rusztu poziomego)., palę na miarkowniku ciągu.

grabpa58
07-12-2014, 20:58
- ->erok

Kup,zamontuj i ustaw RCK

http://www.darco.com.pl/oferta/p,82,regulatory-ciagu-kominowego.html

matrix515
07-12-2014, 20:58
Masz ten piec stary czy nowy? Jeśli stary to ile ma lat? Jeśli nowy to ile dałeś?

Ten piec to jest raczej starszy model mam go około 5,6 lat

Myjk
07-12-2014, 21:41
Witam, to i ja z problemem... JAK mogę zmniejszyć ciąg kominy?
Za pomocą RCK -- Regulatora Ciągu Kominowego. Ale ciąg to nie jest raczej Twój problem.


Mam wrażenie, że nawet jak klapkę PG uchylę na dosłownie 2-3mm to w kotle HULA za mocno, gdy zamykam to przestaje się palić więc kocioł jest szczelny, (klapka a raczej rozetka PW otwarta na 1/4 - rozetka to półokrąg - po odgazowaniu zamykam)
Czemu PW tylko na 1/4? Daj pełne otwarcie, PW, niejako automatycznie, wyreguluje pośrednio też ilość PG. Później, jak już się układ ustabilizuje, możesz regulować PW -- tj. przymykać do momentu w którym (przy uchyleniu PG na 2-3mm) nie wystąpi kopcenie. Po zmianach ustawień daj sobie trochę czasu na obserwację, bo ustabilizowanie się zasypu trochę jednak zajmuje.

babilon
07-12-2014, 21:52
matrix515
Palić od góry możesz w Defro Opt. Komf. + (tez mam taki kociołek z tym że o 5kW 'mniejszy'). Będzie to jednak bardziej sposób palenia w piecu niż sposób spalania węgla w taki sposób, jaki wynika z pierwszych kilku(nastu) postów tego tematu. Chyba że masz przerobiony (wloty powietrza wtórnego, rurka od tych wlotów.

Przy okazji zapytam, czy model tego pieca nadaje się do efektywmego spalania metodą od góry nawet po przeróbkach. Chodzi o to, że drzwiczki zasypowe są niżej niż szykany umożliwiające falowanie spalin. Z kolei drzwiczki wylotowe (spalin) znajdują się bezpośrednio przed "zakręcającymi" spalinami.
293065

-----------------------------------------------------
Zastanawia mnie jeszcze, czy próbował ktoś sterować dolnymi drzwiczkami PG za pomocą impulsów regulatora PiD przekazywanych do dmuchawy, np. 0% dmuchawy oznacza całkowite zamknięcie dopływu PG a 20% ...ileś tam otwarcie. Ile? Trzeba zrobić badania :-) Myślę, że to by się udało.

W ogóle dziwi mnie, że firma Defro na to nie wpadła. Dmuchawa dmuchająca w 4 otwory nie jest najlepszym rozwiązaniem, bo przynajmniej u mnie zauważyłem, że węgiel spala się po prostu SZYBCIEJ - bo dmuchawa dmucha co prawda w poziomie, ale powietrze się miesza i uderza m. in. w dół węgla. Moim zdaniem dlatego spalanie jest gwałtowniejsze na początku.

Spowolnienie spalania można ograniczyć parametrem "max. temp. spalin" (ja ustawiłem na 240, ale kiedyś sprawdzę jak piec się zachowa przy limicie do 130*C na wyjściu spalin w czopuchu.

sagar
07-12-2014, 22:11
Witam Wszystkich.
Czytam forum od jakiegoś czasu i w miarę postępów przerabiam piec Ddefro Optima Komfort -20kW (taki jak ma matrix 515). Mój domek to typowy sześcian z lat 70-80,grube mury z pustaków betonowo-żużlowych o pow. ok 180m k.- nie ocieplony ,okna plastikowe. Instalacja c.o. typowa stalowa bez zaworów 3D,4D,grzejniki aluminiowe na parterze to:3x20 żeber,1x15żeber,3x5żeber na piętrze 2x20żeber,1x15 żeber1x5 żeberek.-na piętrze lekko odkręcone aby nie zamarzły. Przeróbki pieca to: powiększony wlot PG(wycięta blacha, bo były tam nieduże otwory), zrobiona KPW , o dzielony ruszt pionowy i uszczelniony. Kominek ceglasty wysokości około 8m ,przekrój kwadrat ok 15cmx15cm. Piec stoi w podpiwniczeniu i do komina podłączony jest rurą stalową fi180 ocieploną.Sterowany miarkownikiem Regulus z przeciwwagą _ aby był dokładniejszy..
Moim problemem jest to że miarkownik nie domyka klapki PG. Aby utrzymać zadaną temp. musi ją utrzymywać podniesioną na 5 mm w górze.
Palę od początku sezonu od góry i jakbym nie ustawił miarkownika jest tak samo.
Czyżby mój dom pobierał tyle energii ?
Pomóżcie!!

sagar
07-12-2014, 22:20
O przepraszam , matrix 515 ma PLUSA .
Ja mam jak na zdjęciu powyżej, tylko miarkownik z boku.;)

Myjk
07-12-2014, 22:38
Czyżby mój dom pobierał tyle energii ?
Dom, albo komin. Innego wyjścia nie ma. ;) Ile zasypujesz opału, jaka temperatura jest ustawiona na piecu, jakie temperatury panują w domu?

sagar
07-12-2014, 23:09
Opału nie warzyłem, mój wkład to węgiel orzech2 4 łopaty zwykłe- chodzi o wielkość,jakieś20 cm w piecu na to szczapy drzewa.
Na piecu 50st. to w domu 19,5st. lub 60st.to20st. w domu.
Pali się jakieś12h.

Myjk
07-12-2014, 23:15
Łopata, strzelam, jakieś 3-4 kg, czyli 12 kg węgla - na taki duży dom bez ocieplenia, jak widać nie dogrzany i masz rezultat. Generalnie wychodzi na to, że wszystko jest OK.

sagar
07-12-2014, 23:32
Dzięki Myjk !!
Radzisz abym mocniej popalił czy bez ocieplenia niema co cudować?

babilon
07-12-2014, 23:37
Na stronie http://czysteogrzewanie.pl/ranking-kotlow/defro-optima-komfort-plus/ znajduje się uwaga, że dolny rusz wodny jest wadą (patsz link, na dole).
Czy przy przewymiarowanym piecu można na ten rusz położyć płytę szamotową, która będzie stygła wolniej i jej temp będzie większa od rusztu wodnego chłodzonego wodą aż do momentu wypalenia się węgla? jednocześnie obniżając moc pieca. Czy są przeciwwskazania? Zakładam, że piec będzie zasypywany minimum do 1/3 paleniska.

QIM
08-12-2014, 07:35
Zastanawia mnie jeszcze, czy próbował ktoś sterować dolnymi drzwiczkami PG za pomocą impulsów regulatora PiD przekazywanych do dmuchawy, np. 0% dmuchawy oznacza całkowite zamknięcie dopływu PG a 20% ...ileś tam otwarcie. Ile? Trzeba zrobić badania :-) Myślę, że to by się udało.

No przecież są takie rozwiązania. Np miarkownik MCI.

iurabos
08-12-2014, 07:58
(...)

Do meritum.
Nie po to kupowałem piec ze sterownikiem PiD i dmuchawą, żeby ją wywalać a piec dziurawić (...i uszczelniać??? Przecież on jest szczelny).
Wiem natomiast, że paląc od dołu (raz tak zrobiłem w tym piecu) otrzymałem 2h kopcenia czarnego dymu, czego więcej nie uczynię. Nawet jak paliłem starym zębcem od dołu to takiego smogu nigdy mój komin nie okazywał, paliłem nim od dołu dosypując co jakiś czas i miałem 2,5t na sezon.

Skoro nie zamierzam ingerować w kocioł, tylko zmieniać jego parametry (typu regulacja klapki, czopucha, przesłony wentylatora i programowe sterowanie wentylatorem) to mam świadomość, że wyników do których się tutaj zmierza, w pełni nie osiągnę. Przy czym - być może zmienię zdanie kontynuując czytanie od początku.(...)


Tu tkwi problem i jednoczesnie rozwiązanie, jako że kupiłeś nowy piec, to nie przyznasz się, że chyba wydałeś swoje pieniądze niezbyt mądrze :) (nie przejmuj się, ja tak zrobiłem i tak uważam, ale skąd mamy wiedzieć jaki kupić piec? Ja jestem z miasta i nie wiedziałem na ten temat nic)

- uszczelnianie może być konieczne nawet dla nowego pieca
- może być konieczne ingerowanie w budowę pieca
- z reguły jest konieczne usunięcie dmuchawy (dla bezpieczeństwa z uwagi na dostarczane PW) i przysłony czopucha (przysłona jest po to, żeby nieszczelny piec się nie rozkręcał sam, przymykasz i lewe powietrze nic ci nie zrobi - taka logika. Szczelny piec nie potrzebuje przysłony czopucha)

Ten wątek jest o paleniu od góry w starych piecach, rozluzował się na nowe i mamy problem :), twoje pytania powinny byc skierowane na forum "Mam nowy piękny piec z pełnym automatem, dmuchawą i nie działa, a mówili że jest świetny"

Teraz i ja odprowadzam cię do początku wątku, odfiltruj sobie wypowiedzi Last Rico, nie czytaj wszystkiego, powienieneś załapać o co chodziło autorowi.

A pytania (nie tylko twoje) o regulację automatyki pieca powienien jakis automat forumowy z automatu wyrzucać, żeby nie zaśmiecały i tak rozjechanego - pięknego skądinąd - tematu.

iurabos
08-12-2014, 08:10
(...)miarkownik nie domyka klapki PG. Aby utrzymać zadaną temp. musi ją utrzymywać podniesioną na 5 mm w górze.
Palę od początku sezonu od góry i jakbym nie ustawił miarkownika jest tak samo.
Czyżby mój dom pobierał tyle energii ?


Tak, twój dom pobiera tyle energii. W pózniejszych postach piszesz, że jest zimno - staraj się trzym ać minimum 60st na wyjściu (ja tak robię, powrót ma ok 25-30st niższą temp) i mam w domu przy temp 0-3st na zewn 22-23st, ale grzeję non stop całą dobę. Jeśli dobrze zrozumiałem, to piszesz, że 12h sie pali - masz na mysli stałopalność czy czas palenia na dobę? Jesli to drugie, to masz niedogrzany dom (zimne mury) i przez pierwsze 2-3 dni (u mnie tak jest, u ciebnie może byc inaczej) i tak będzie zimno, nawet jak podniesiesz temperaturę będziesz palił całą dobę.

Nie wiem czy to ci spasuje, ale ja robię tak
Mam piec z rusztem wodnym i kupuję węgiel z Marcela - przy moim paleniu zostaje sporo (nawet dużo) koksu, wieczorne rozpalanie robię bez dodatku koksu, na czysty piec. Rano rusztuję porządnie i sypię na górę sam koks odsiany na sicie. Po pół godzinie zaczyna sie palić gaz z koksu i mam z głowy piec na resztę dnia. Po południu rozpalam na nowo i tak w kółko.

bystrych
08-12-2014, 08:25
matrix515
Palić od góry możesz w Defro Opt. Komf. + (tez mam taki kociołek z tym że o 5kW 'mniejszy'). Będzie to jednak bardziej sposób palenia w piecu niż sposób spalania węgla w taki sposób, jaki wynika z pierwszych kilku(nastu) postów tego tematu. Chyba że masz przerobiony (wloty powietrza wtórnego, rurka od tych wlotów.

Przy okazji zapytam, czy model tego pieca nadaje się do efektywmego spalania metodą od góry nawet po przeróbkach. Chodzi o to, że drzwiczki zasypowe są niżej niż szykany umożliwiające falowanie spalin. Z kolei drzwiczki wylotowe (spalin) znajdują się bezpośrednio przed "zakręcającymi" spalinami.
293065

-----------------------------------------------------
Zastanawia mnie jeszcze, czy próbował ktoś sterować dolnymi drzwiczkami PG za pomocą impulsów regulatora PiD przekazywanych do dmuchawy, np. 0% dmuchawy oznacza całkowite zamknięcie dopływu PG a 20% ...ileś tam otwarcie. Ile? Trzeba zrobić badania :-) Myślę, że to by się udało.

W ogóle dziwi mnie, że firma Defro na to nie wpadła. Dmuchawa dmuchająca w 4 otwory nie jest najlepszym rozwiązaniem, bo przynajmniej u mnie zauważyłem, że węgiel spala się po prostu SZYBCIEJ - bo dmuchawa dmucha co prawda w poziomie, ale powietrze się miesza i uderza m. in. w dół węgla. Moim zdaniem dlatego spalanie jest gwałtowniejsze na początku.

Spowolnienie spalania można ograniczyć parametrem "max. temp. spalin" (ja ustawiłem na 240, ale kiedyś sprawdzę jak piec się zachowa przy limicie do 130*C na wyjściu spalin w czopuchu.
Babion
Trochę za bardzo kombinujesz z tymi drzwiczkami , nie utrudniaj Sobie życia . Model tego pieca jak nabardziej nadaje się do efektywnego spalania od góry bo to typowy górniak . Drzwiczki zasypowe są we właściwym miejscu. Natomiast jak to nazwałeś te szykany umożliwiające falowanie spalin to wymiennik a na wprost są drzwiczki dzięki którym jest możliwość wyczyszczenia wymiennika w skrócie nazywane wyczystką . Co do sterownika z dmuchawą to podstawową jego funkcją jest zapewnienie utrzymania ustawionej temperatury którą realizuje poprawnie . Wadą jest to że wdmuchuje na raz do kotła zbyt dużą dawkę powietrza i ciepło z węgla zamiast oddać swoją energię przez wymiennik do podgrzania wody zostaje wdmuchnięte do komina . W tym czasie kocioł dostaje świeżą dawkę powietrza którą zaczyna przemieniać w pożyteczną energię ale za chwilę włącza się ponownie dmuchawa i znów wszystko wdmuchuje do komina , cykl się powtarza . Efekt stabilna temperatura pilnowana przez sterownik , ogromna strata czystej energii wdmuchniętej do komina , szybkie wypalenie się zasypu . Środki zaradcze – można wybrać wersja 1 lub 2. Wersja 1. jeżeli już koniecznie z dmuchawą to skręcona na minimum, jak będzie jeszcze za dużo to zaślep czerpnie dmuchawy pozostawiając jedynie mały wlot powietrza – absolutne minimum. Wersja 2. Zrezygnuj z dmuchawy ( nie musisz jej wywalać ) przejdź na ciąg naturalny sterowany zwykłym miarkownikiem ,można też dać miarkownik MCI (bogatemu wszystko wolno :) ) efekt mała strata kominowa , długa stałopalność , oszczędności na opale – pisali już o tym koledzy wcześniej ja też to potwierdzam . Mój Defro Plus chodzi na zwykłym miarkowniku . Masz cały pakiet informacji . Ty zrobisz jak zechcesz . Wybór należy do Ciebie .
Ps. Nie kombinuj z kładzeniem płyt szamotowych na ruszt w ten sposób aby te go zastawiały , to zły pomysł . Pamiętaj że ruszt to podstawowa droga dla PG i musi być drożny . Węgiel powinien leżeć na rusztach nawet jak jest ograniczona powierzchnia paleniska cegłami szamotowymi .

Myjk
08-12-2014, 09:09
Dzięki Myjk !!
Radzisz abym mocniej popalił czy bez ocieplenia niema co cudować?
Popal mocniej przez 3-4 dni z rzędu (tylko teraz uwaga, nie przesadź, bo cieplej się zrobiło na zewnątrz), naładuj dom ciepłem (żeby powietrze przez jakiś czas miało 22-23 stopnie), potem spróbuj wróć do mniejszej ilości opału. Przy czym jeszcze wypada zapytać jak przy tym spalaniu wygląda piec i komin. Zarastają sadzą, z komina kopci podczas gazowania węgla?


Nie wiem czy to ci spasuje, ale ja robię tak
Mam piec z rusztem wodnym i kupuję węgiel z Marcela - przy moim paleniu zostaje sporo (nawet dużo) koksu, wieczorne rozpalanie robię bez dodatku koksu, na czysty piec. Rano rusztuję porządnie i sypię na górę sam koks odsiany na sicie. Po pół godzinie zaczyna sie palić gaz z koksu i mam z głowy piec na resztę dnia. Po południu rozpalam na nowo i tak w kółko.
Z mojego skromnego doświadczenia z mocnym węglem typu "marcel" wynika, że przepłacasz i dokładasz sobie roboty. Marcela warto sypać jak jest ogromne zapotrzebowanie na ciepło, wtedy ten węgiel nie sprawia problemów i się dopala. U Ciebie, podobnie jak i u mnie, zapotrzebowanie jest stosunkowo małe i stąd zostaje Ci sporo koksu. Kup tańszy węgiel, łatwiej go spalać i nie zostaje tyle syfu z którym trzeba się potem użerać (przesiewanie).

Ja w tym sezonie, poza tym że podniosłem temperaturę na piecu w zamian skręcając kaloryfery, też palę wieczorem i rano (jakoś się przemogłem). Sypię w ten sposób raczej symboliczne ilości paliwa, 6-9kg na zasyp, czyli na dobę schodzi 14-15kg do -10 na zewnątrz, w domu, jak nie zdążę przykręcić w czas kaloryfera, czasem temp. dochodzi do 23sC -- średnio 21-22.

Mario1969/1
08-12-2014, 09:43
Dzięki Myjk !!
Radzisz abym mocniej popalił czy bez ocieplenia niema co cudować?

Pierwszy zabieg ocieplenie strychu wystarczy wełna na podłodze. Położyłem 150 cm najtańszej 50 (wyszło niecałe 9zł) za metr i temperatura w pokoiku pod strychem wzrosła o 7 st C z 17-19 (w porywach) do 26 gdy na piecu 60 st. Robiłem to właśnie w niedziele u rodziny i dostałem telefon o 22, że jestem "cudotwórcą". Nadmienię że w pokoju przy mrozach potrafiło być mniej niż 15stC.