krzysztofh
21-08-2008, 11:04
Coś podjadło moje sosny czarne. Usychają właściwie czubki nowych przyrostów. Na szczęście nie wszystkie, tylko tak na sosnę ok 10. Myślę że sosny przeżyją ten atak, tylko nie wiem co jest tego powodem.
Zdjęć nie robiłem bo po prostu niektóre końce przyrostów o długości ok 40cm usychają na długości 3-4cm i na tej długości igły są żółte. Zamarły też pączki na końcach tych gałązek. Więcej niż normalnie jest też w tych okolicach żywicy. Na mój gust już nie ma szkodnika lub go nie widać.
Może ktoś zaobserwował podobne zjawisko i wie czy pryskać profilaktycznie np. Confidoem czy nie.
Druga sprawa to moja sosna żółta. Raczej nie chora ale ona co roku zrzuca zeszłoroczne igły. Czy to jest dla tego gatunku normalne czy nie?
Zdjęć nie robiłem bo po prostu niektóre końce przyrostów o długości ok 40cm usychają na długości 3-4cm i na tej długości igły są żółte. Zamarły też pączki na końcach tych gałązek. Więcej niż normalnie jest też w tych okolicach żywicy. Na mój gust już nie ma szkodnika lub go nie widać.
Może ktoś zaobserwował podobne zjawisko i wie czy pryskać profilaktycznie np. Confidoem czy nie.
Druga sprawa to moja sosna żółta. Raczej nie chora ale ona co roku zrzuca zeszłoroczne igły. Czy to jest dla tego gatunku normalne czy nie?