PDA

Zobacz pełną wersję : Cedryk bez tajemnic czyli jak wybudowaliśmy sami dom!!!



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 [8] 9 10 11 12 13 14 15 16 17

amstrong89
17-01-2011, 16:00
Mam pytanko
Jak sprawdza się inst podłogowa przy położonej na podłodze wykładzinie gumowej?Nie przeszkadza to zbytnio?

tomraider
17-01-2011, 17:59
wybiorę chyba pełną podłogówkę. Musze to skonfrontować z buforami, pompkami


Witam.
Compi twoja sytuacja jest różna od NETbeta. Jeżeli masz kocioł olejowy to masz ciepło kiedy i ile chcesz , Tobie odradzam kaloryfery, a zwłaszcza drabinki bo to już totalny bezsens( po co grzać drabinkę temperatura np..35 C) Bez drogiego sterowania rozdzielaczy jednak się nie obędzie , nadwyżki ciepłego powietrza załatwi WM, a bufor przy ,,olejaku’’ bez solarów nic Ci nie da , W wiatrołapie na mohery i walonki zamontuj raczej grzejnik-drabinkę elektryczny.
Pozdrawiam.

compi
17-01-2011, 18:11
Witam.
Compi twoja sytuacja jest różna od NETbeta. Jeżeli masz kocioł olejowy to masz ciepło kiedy i ile chcesz , Tobie odradzam kaloryfery, a zwłaszcza drabinki bo to już totalny bezsens( po co grzać drabinkę temperatura np..35 C) Bez drogiego sterowania rozdzielaczy jednak się nie obędzie , nadwyżki ciepłego powietrza załatwi WM, a bufor przy ,,olejaku’’ bez solarów nic Ci nie da , W wiatrołapie na mohery i walonki zamontuj raczej grzejnik-drabinkę elektryczny.
Pozdrawiam.

Bo ja nie dopisałem, że każda drabinka będzie miała zamontowaną grzałę. Poza sezonem dosuszyć też czasem coś trzeba. Bufor plus solary to równowartość podobno PC powietrze - woda ze Stiebel-Eltrona http://www.stiebel-eltron.pl/index.php?page=product&group=eo_pc_pw&type=wwk_300

ktosiek
17-01-2011, 18:22
Witam, czytam już jakiś czas tą dyskusje, no i teraz wtrącę swoje 3 gr.
Jak chcesz kocioł "na wszystko" to podłogówką wszędzie nie jest dobrym rozwiązaniem. Do tego są piece z podajnikiem, gazowe lub olejowe. Przy tradycyjnym paleniu ciężko będzie z bezwładnością podłogówki osiągnąć komfort cieplny.

tomraider
17-01-2011, 18:38
to może ja zadam inną zagadkę jak w języku polskim się przyjęło pisać słowo płótno ??

PS dawno temu nauczyłem się że FM rządzi się żelazna zasadą, im ktoś ma mniej postów tym bardziej wydaje mu się że jest jedynym wszechwiedzącym, a do tego nie zniesie nigdy żadnej krytyki, i nie ważne jakie będzie pisał głupoty, nie odpuści nigdy, i zawsze pozostanie przy swoim, tak więc nie pozostaje nic innego tylko poczekać 5-10 lat aż kiedyś zobaczysz jakąś podłogówkę na żywo i naocznie przekonasz się jakie głupoty tutaj wygadujesz

jest taki wątek na forum podłogówka i drewno skończcie z tymi bzdurami tam masz bardzo szczegółowo opisane że do R=0,15W/m2*K niewiele się dzieje

Witam.
Kolego ludzie nie dzielą się na takich co mają dużo postów czy mało , tylko zwyczajnie na mądrych i głupich. Czepiłeś się ó w płótnie , ok strzeliłem byka i juz wiem, a Ty ? posiadacz tylu postów nie odpowiedziałeś na proste szkolne pytanie, bo poprostu nie umiesz . Jutro napiszę rozwiązanie i dopiero jutro będziesz wiedział . Już w wątku o obliczaniu OZC udowodniłem Ci ( poparł mnie autor wątku) że nie za bardzo zastanawiasz się o czym piszesz.
pozdrawiam.
ps. Przykrycie kaloryfera lub podłogówki izolatorem oczywiście zmiejsza jego skuteczność grzania i zwiększa bezwładność na zmiany temp.

netbet
17-01-2011, 18:42
.. no dobra.... PC...( pompa ciepła? ) solary + bufor....czyli wbijamy sie w koszta....i to znaczne...

pytanie : po co? i za ile się to zwróci?? ( nie czytam wszystkich wątków na fm...jestem ignorantem, nie chce mi się, nie umiem czytać... )

nawet jak wyjaram ze 4 tony węgla w sezonie to co? że niby jak zainstaluję to w/w to będzie zysk rozliczony w pinć lat? ... nie sądzę...
jestem daleki od stosowania rozwiązań 22 wieku... jestem starej daty, mam stare auto na mono wtrysku, tęsknię za gaźnikami, nie lubię Dody, lubię zespołu o "zmiennym napięciu" , gówno wiem o nowinkach ( tu dygresja - inż. ... mi przybliża tajemy świat przyszłości elletrycznej 28 wieku ) ....ma być prosto i ekonomicznie ( mniej więcej )...

decydując się ( przyjemniej teraz ) na dolniaka mam świadomość jak to działa i co niesie za sobą jego posiadanie....
co inego gdybym mial gaz.. tu odpowiedź jest oczywista - KONDENDENSAT !... ale gazu niet...

drabinki elektryczne.... zawsze można dołożyć... tak samo jak kalafiora tu i tam..

ocenie podlega zasadność łaczenia długich petli z krótkimi ... i proszę mi nie sugerować spięcia "czegośtam" z "czymśtam".... NETbet, pomimo wszytko jest istotą z inteligencją powyżej tostera... i ma wykształcenia w kierunku automatyki przemysłowej...

jedny słowem... pozostaje dobrać optimum do wyżej zamieszczonego schematy i git.... ( ja tam swoje typy mam ...a że jestem raczej empirykiem niz teoretykiem.... sprawdzę )

NETbet

p.s.
empiryk nie znaczy że nic nie wie.. wiem,.. wiem .. w przypadku podłogówki zaraz mnie zakrzyczycie że tam nie ma miejsca na experymenta ... potrzebna jest wiedza i obliczenia

compi
17-01-2011, 18:46
Witam.
Przykrycie kaloryfera lub podłogówki izolatorem oczywiście zmiejsza jego skuteczność grzania i zwiększa bezwładność na zmiany temp.

A co gdy pod spodem i po bokach masz jeszcze większy izolator? Przypuśćmy 10-krotnie większy? Co się wtedy z tą energią stanie? Którędy ucieknie. Po skosie? Tomraider, jesteś chłop oczytany, wykształcony, pomocny, ale weź czasami upór odłóż na bok. Podejrzewam, że nie zależy Ci na wzbudzaniu czyjejś irytacji.

netbet
17-01-2011, 18:55
Witam.

ps. Przykrycie kaloryfera lub podłogówki izolatorem oczywiście zmiejsza jego skuteczność grzania i zwiększa bezwładność na zmiany temp.

przepraszam.. ale czy to nie jest oczywiste???
normalnie zatkało mnie...nie wiem co napisać... przeca tu siedzą same "ogrzewacze" a nie malarze....

tomraider
17-01-2011, 18:57
A co gdy pod spodem i po bokach masz jeszcze większy izolator? Przypuśćmy 10-krotnie większy? Co się wtedy z tą energią stanie? Którędy ucieknie. Po skosie? Tomraider, jesteś chłop oczytany, wykształcony, pomocny, ale weź czasami upór odłóż na bok. Podejrzewam, że nie zależy Ci na wzbudzaniu czyjejś irytacji.

Witam .
Pod spodem i po bokach możesz mieć kilometr styropianu bez znaczenia , GÓRĄ czyli podłogą PODŁOGÓWKA grzeje wnętrze pomieszczenia,ok? Jeżeli zaizolujesz górę to ciepło wróci poprostu do kotła, miarkownik zmiejszy ciąg a zatem temp wody i dupa zmarżnięta.( oczywiście przerysowałem przykład)
pozdrawiam.

tomraider
17-01-2011, 19:00
ale czy to nie jest oczywiste??? przeca tu siedzą same "ogrzewacze" a nie malarze....

Chyba jeden ,,malarz'' twierdzi że tak nie jest.

netbet
17-01-2011, 19:03
p.s.

Matka Dyrettorka jest w stanie znieść opinie o cycu i o stringach....ale ( słyszę głosy :D ) ... ona tez czyta fm i zdobywa wiedzę, wiec proszę nie skupiać TYLKO na walorach ( ja z nimi obcuję i wiem co mam :D ) ...

myślę że po dyskusyjach z nią poczynionymi jestem bogatszy w założenia i priorytety.... ehh.... powinno sie mowić " na babsiki rozum"

netbet
17-01-2011, 19:09
Chyba jeden ,,malarz'' twierdzi że tak nie jest.

Tomraider..nie podnośmy zasadności otwartości punktów grzewczych... "malarze" malują... samoroby "samorobią" ekonomiści liczą ile przez "samorobów" tracą....

jak zakryjesz kalafiora boazerią ... bez sensu
jak na podłogówkę położysz persa .... bez sensu
jak zdenerwujesz MATKĘ DYRETTORKĘ ... bez sensu, a obrażenia poniesiesz...:cool:

compi
17-01-2011, 19:17
Chyba jeden ,,malarz'' twierdzi że tak nie jest.

Nie wiem czy chciałeś ze mną w ten sposób rozmawiać, ale jeśli już piszesz "Jeżeli zaizolujesz górę to ciepło wróci poprostu do kotła, miarkownik zmiejszy ciąg a zatem temp wody i dupa zmarżnięta.( oczywiście przerysowałem przykład)" to dopowiedz co się dalej wtedy dzieje i co robi mundry gospodarz?

tomraider
17-01-2011, 19:49
Nie wiem czy chciałeś ze mną w ten sposób rozmawiać, ale jeśli już piszesz "Jeżeli zaizolujesz górę to ciepło wróci poprostu do kotła, miarkownik zmiejszy ciąg a zatem temp wody i dupa zmarżnięta.( oczywiście przerysowałem przykład)" to dopowiedz co się dalej wtedy dzieje i co robi mundry gospodarz?

mpoplaw twierdził do amstrong 89 że przykrycie wykładziną gumową podłogówki nic nie zmienia, to nie do Ciebie Compi
mądry gospodarz zdejmuje izolację.- dywan, nie kładzie parkietu.

tomraider
17-01-2011, 20:31
to dopowiedz co się dalej wtedy dzieje ?


Witam.
Jeżeli odbiornik przykryty izolowany kaloryfer czy podłogówka nie odbiera ciepła to jest zwyczajnie w pokoju zimniej bo ciepło wraca do kotła i go nie wychładza
więc w wymienniku kotła nie obniża się temperatura to miarkownik np.opada, zamyka powietrze i wyłącza się pompa i kocioł śpi , a że jest na węgiel który nie można szybko wygasić i rozpalić jak np.gazowy to nawet jak kocioł śpi daje energię choć małą ale zawsze w komin.
Pozdrawiam.

compi
17-01-2011, 20:57
No popatrz, a ja myślałem, że palący węglem, przewidując izolację, posadzkę i okładzinę do swojego domu będą do nich dobierali ilość pętli podłogówki, przekroje i automatykę, a nawet rodzaj kotła. Rozumiem, że Twoje wyliczenia względem finansowej przewagi grzejników nad podłogówką właśnie w tym momencie będą miały miejsce? Wychodzi na to, że dzieląc forum na mądrych i głupców mamy stado głupców z panelami, deskami podłogowymi i nawet wykładzinami na swoich podgrzewanych kotłami węglowymi podłogach. Szczegóły w wyliczeniach cen osprzętu do kotłowni powinny rzucić na to jakieś światło.

Inż.
17-01-2011, 21:12
Pozwolę sobie odpowiedzieć na Twoje pytanie Netbet:
za ile lat zwrócą się instalacje "ekologiczne", "pozyskujące energię z odnawialnych źródeł" tj. pompa ciepła, solary, itp...
Na początku mam duży koszt samych urządzęń, ale to da się jakoś przyłknąć (czasami)....
i tutaj sprzedawca / producent powie Ci, że w 5-10 lat się zwróci, nie pytając nawet czy mieszkasz w szałasie czy w iglo... na pewno się zwróci...
Problem ze zwrotem poniesionych kosztów w takich urządzeniach powstaje w chwili gdy wydaży sie pierwsza awaria...
Np. Pampa ciepała, awaria w środku zimy, zaspy wszedzie, -15st. a serwis mówi że może dojechać za tydzień - I co w tedy??
Wszystkie te ekologiczne urządzenia potrzebują prądu... a co będzie jak jedyna linia do Twojej miejscowści się położy na 2 tygodnie...
Po za tym ekologicznośc tych urządzeń jest ŻADNA... wyprodukowane na czarnej energii, pracują na czarnej energii...

Początkiem rozważania możliwości instalacji całego tego ustrojstwa jest oczywiście i najważniejsze bardzo dobra IZOLACJA CIEPLNA budynku...
Okna, drzwi, ściany, brak mosktów cieplnych, podłogi... oczywiście nie zapominamy o usytuowaniu budynku i wentylacji mechnicznej...
A w polskich warunkach klimatycznych nie wszystkie rozwiązanie i urządzenia działąją tak długo i tak efektywnie jak tam gdzie je wymyślono...
Według mnie niektóre instalacje są dla hobbystów, bardzo bogatych hobbystów...
Prosty sprawdzin, spytajcie się kogo chcecie czy jak zainstalował sobie standardowy zestaw solarny,
to nie wywalił mu w pierwszym roku zawór bezpieczeństwa??

Zwrot takich urządzeń to oczywiście indywidualna sprawa dalej lokalizacji, budynku, trybu życia... ale na pewno nie nastąpi to szybko... przy obecnie sprzedawanych zestawach i urządzeniach... to jakieś 15-20 lat, chyba że wcześniej się zepsuje...

Najważniejsze, że wiesz Netbet na co sie decydujesz i z czy się to wiąże... Będzie dobrze... nie ma złych rozwiązań, są poprostu inne...
"Zrób po swojemu, w końcu robisz dla siebie" - cytując mojego wójka...

BasH
17-01-2011, 21:30
... i z tego powodu co piszesz świadomie póki co rezygnuję z solarów i rekuperacji, mimo że przed podliczeniem ile to tak naprawdę kosztuje byłem bardzo entuzjastycznie nastawiony do wszelkich nowinek. Na start domu, w szczególności do jego wygrzania wstawiam wszystkopalny kocioł, mieszkam jak widać w borach tucholskich gdzie drewna jest pod dostatkiem i w razie potrzeby będę przepalał bardzo tanim drewnem. Buduję się kilometr od domu w którym mieszkam od 5 lat i przez ten czas zauważyłem, że przy średnim ociepleniu na domu nieco mniejszym niż ten, który buduję zużywam góra 3 tony węgla + z dwie, trzy przyczepy drewna opałowego, więc koszt roczny opału tylko nieco przekracza miesięczną opłatę za czynsz NETbeta. Przy lepszym ociepleniu nowego domu koszt mam nadzieję będzie porównywalny. Solary, pompy ciepła są fajne, ale duuużo kosztują - u nas odpady drewniane z tartaków i licznych firm przeróbki drewna można dostać za grosze. Fakt faktem, że trzeba mieć czas i ochotę na robienie za palacza.

compi
17-01-2011, 21:39
Ja się na solary napaliłem jak diabli, ale gdy zobaczyłem jak skutecznie linia lasu odcina mnie już wczesną jesienią od słońca to zrozumiałem, jak szybko można kasę wtopić. O rekuperatorze też już coraz częściej się mówi, że to nie oszczędność, a jedynie komfort latem. Jednak mając porządne GWC, analizuję czy pompa ciepła nie zastąpi mi solarów do grzania CWU praktycznie na cały rok. Działa od tych 5-7 stopni a GWC tyle powinno podać nawet zimą.

amstrong89
17-01-2011, 21:58
podłogówka i drewno skończcie z tymi bzdurami- coś ni mogę tego znaleźć. W jakim to dziale?]

Inst Eko - solary są dobre np. w budynkach użyteczności publicznej typu hotel, pensjonat itp. Pobierają dużą ilość wody ciepłej. Gdyby przeliczyć to na ogrzewanie gazem to na pewno jest taniej. Typowa rodzina nie zużywa dużo wody w ciągu doby a solary pracują pełną parą szczególnie w lecie. Zawór bezpieczeństwa kapie z powodu zbyt wysokiej temp. wody CWU. Ile razy już słyszałem od sąsiadów że im do kibla leci bardzo gorąca woda z CWU. Dla mnie to jest marnowanie energii. Zainwestowanie w inst solarne które będą zabezpieczone przed nadmiernym poborem energii np. roletami są bardzo kosztowne. W naszym klimacie wode możemy grzać przez parę miesięcy. A co zimą?Gazik i płacimy pieniążki albo kocioł CO, ale wydłużamy czas użytkowania a czas zwrotu inwestycji oddala nam się w siną dal. :D Dochodzą naprawy itp.

Netbet- zrobisz jak będziesz chciał. Zwróć tylko uwagę na to co będziesz chciał może przyłączyć w przyszłości. Projekt jest właśnie po to aby zobaczyc koncowy efekt po wybudowaniu np domu. Dobrze się zastanów nad tym co chcesz zrobic teraz a co będziesz w stanie zainwestować później. Zawsze jak coś kombinowałem co zrobić z domem przyświecała mi myśl- PAMIĘTAJ, BĘDZIESZ PATRZYŁ NA TO DO KOŃCA ŻYCIA, I TWOJE DZIECI I WNUKI .............
Pozdro

tomraider
17-01-2011, 23:47
Witam.
Uważam że system ogrzewania podłogowego + kaloryfery jest optymalny, jeżeli nie ma kasy przeznaczonej na bufor. Jak ktoś przykryje podłogówkę czy kaloryfer to jego sprawa, jego pieniądze za opał. Ja nie chcę mieć podłogówki ze względu na jej bezwładność trudną i droga do sterowania, ograniczone zaufanie do trwałości pex i opinie z Fm twierdzące że podłogówka wcale nie jest tania w położeniu a już zwłaszcza w sterowaniu, obliczenia cen materiałów nie mają sensu, każdy zrobi i kupi co innego i każdemu wyjdzie inaczej. Jestem pewien że NETbet nie zrobi podłogówki za dwa tysiące choć bardzo bym chciał się mylić bo chłop jest sympatyczny i szczerze mu kibicuje , pożyjemy zobaczymy.
Pozdrawiam.

PS. Nadiaart proszę przeczytaj post Amelia 2 o korzyściach z kaloryferów przy podłogówce #1612
,,Też mam u siebie połączenie podłogówki z kaloryferami dzięki temu pomieszczenia szybciej się nagrzewają=piec krócej pracuje= mniej zużywa opału; łatwiej wychłodzić pomieszczenia gdy np. raptem wyjdzie słońce, zrobi się goraco a podłogówka przez kilka godzin oddaje ciepło bo rzecz jasna musi się mocno nagrzać żeby dom ogrzać - przy kombinacji: kaloryfery-podłogówka podłoga jest zaledwie letnia; lepiej się śpi w chłodnym pomieszczeniu - kaloryferek zakręcam i zaraz robi się temperatura komfortowa. Hydraulik namówił mnie na mały 40x60cm kaloryferek w niewielkim wiatrołapie oprócz podłogówki i chwała mu za to, pomieszczenie jest ciepłe mimo częstego otwierania drzwi zewnętrznych a już przyległe pomieszczenie między wiatrołapem a garażem gdzie jest tylko podłogówka ma o 3-4 stopnie zimniej ’’

tomraider
18-01-2011, 11:04
Witam.
Zgodnie z zasadą uczyć i bawić przedstawiam rozwiązanie zagadki o Archimedesie.

,,Wydymał mnie jak nic, pewnie pozłocił tylko srebro ’’-pomyślał król przymierzając nową koronę zrobioną na prezent -,,tylko jak to zbadać????’’
,,Te , Archimedes, chono tutaj, widzisz Eurekę, tą piękną czarnulę wśród niewolnic, tak tak właśnie tą cycatą w stringach , wymyśl jak zbadać czy korona nie jest oszukana a Eureka będzie twoja. A przy okazji, swoją drogą mógłbys ogolić te kudły i brodę bo cię postarzają.’’
Archimedes podejrzliwie , bo już kiedyś w zapłacie ktoś wcisnął mu tranwestytę, podszedł do Eureki , pozaglądał jej w zęby, potem w cycki, na koniec energicznie strzelił dłonią w pośladki sprawdzając : orzech czy galareta.
,, Ok. królu , wszystko pasuje i jesteśmy umówieni’’
Cały dzień drapał się w kudły aż rozdrapał sobie cały łupież , klasnął w ręce na niewolników wydając głośno polecenie ,, Pańcio będzie się kąpał’’ Murzyny drewnianymi wiadrami naznosiły wody do marmurowej wanny aż po brzeg. Rozpaliły ognisko i nagrzały w nim ciężkie kamienie ( po za królem ludzie nie mieli dużych garnków do grzania wody bo były bardzo drogie), które drewnianymi łopatami wrzucali do wanny by ogrzać wodę. Jak kąpiel była gotowa Archimedes wlazł do środka , rozciągnął się wygodnie i już miał puścić obfitego podwodnego bąka, lecz się wstrzymał ( co jest niezdrowe) bo nagle zrozumiał że on sam zanurzając się wylewa więcej wody niż ciężkie ( o łącznym podobnym do jego ciężarze) kamienie użyte do podgrzewania. Odkrył swe prawo które każdy zna z podstawówki. Wyleciał goły i wesoło majtając kuśką pobiegł do zamku króla wołając po drodze Eurekę by się już szykowała na ,, odbiór nagrody’’. Niestety już w drzwiach złapany za kudły ( trzeba było się ostrzyc) musiał najpierw wykonać doświadczenie. Najpierw wykonał wagę ,,szalkową’’ , sznurek uciął nożem na długość patyka ( patyk sięgał mu od stóp do np. do pasa) złożył na pół i wyznaczył połowę patyka i tam go przywiązał , na końcach( jednakową długością sznurka ) przywiązał koronę i sztabkę ze szczerego złota o identycznym co korona ciężarze . Trzymana w powietrzu w ręku tak obciążona waga pokazywała poziom-równowagę. Następnie całość zanurzył w wodzie znajdującej się dużym glinianym garku czym porównał ciężary właściwe obu próbek . Po zanurzeniu waga
pochyliła się , sztabka z czystego złota zanurzyła się głębiej ( złoto ma ponad dwukrotnie większy ciężar właściwy niż srebro) co zadecydowało że spadła głowa złotnika. Nieszczęsne płótno przez ,,U’’ (mpoplaw pozdrawiam) posłużyło mu do zakrycia kuśki ale i tak wkrótce zerwała je z niego napalona Eureka. Parę gorących miesięcy później zaszła w ciążę, Archimedes by dobrze zapisać się na kartach historii łaskawie ożenił się Eureką czym uwolnił ją z niewolnictwa i staropanieństwa. Archimedes dzisiaj byłby celebrytą bo ,jak sam mawiał , miał ,,parcie na papirus”. W legalnym już związku urodził się dzieciok, który inaczej niż ojciec lubił kąpiele w nie podgrzewanej wodzie. Po latach oszczędzania rodzinka zdecydowała się na budowę własnego domu. Archimedesowi , po pięciu dniach obliczeń OZC wychodziło bzdurne 1,3 murzyna do pilnowania ogniska. Po przemyśleniu z żoną zdecydowali się na murzyńską parę; Kalafiodorasa i Podłogówkis. I żyli w komfortowym ciepełku długo i szczęśliwie.

Story by Tomraider.

ps. mpoplaw dałeś się podpuścić z tą zagadką, i w ogóle wyluzuj.

Jarek.P
18-01-2011, 11:22
Eureka znaczy znalazłem, odkryłem - to tak na marginesie. Być może istniała wtedy niewolnica imieniem Eureka i zapewne bawiła się w dzieciństwie z dziewczynką o imieniu "Tradycja", ale szczerze mówiąc wątpię ;)

A i jeszcze jedno: wbrew powszechnemu przekonaniu Archimedes nie zastosował do tej korony swojego nowo odkrytego prawa – nie mierzył spadku jej ciężaru, lecz ilość wypartej wody, innymi słowy zmierzył jedynie jej objętość.

J.

tomraider
18-01-2011, 11:27
więc ja się retorycznie pytam w jaki więc sposób to samo ciepło wydostaje się z plastikowej rurki alupeks, która w dodatku ma jeszcze w środku folię aluminiową ??

Witam.
Z aluminium wykonuje się także grzejniki więc jest ,,chyba'' dobrym przewodnikiem ciepła.
pozdrawiam.

compi
18-01-2011, 11:35
jak bardzo porządne to GWC masz na myśli, powietrzna PCi potrzebuje znacznie więcej powietrza niż wentylacja, i wymiennik GWC musiał by być podobnie przewymiarowany, a po za tym w zimie i tak uruchamia się CO więc CWU tak czy siak z tamtego źródła popłynie

GWC mam ponad 50-metrowy z 200-ki z czego 40m pod domem. Czy dobrze Cię zrozumiałem, że zimą PC nie jest używana?

tomraider
18-01-2011, 11:37
Eureka znaczy znalazłem, odkryłem - to tak na marginesie. Być może istniała wtedy niewolnica imieniem Eureka i zapewne bawiła się w dzieciństwie z dziewczynką o imieniu "Tradycja", ale szczerze mówiąc wątpię ;)

A i jeszcze jedno: wbrew powszechnemu przekonaniu Archimedes nie zastosował do tej korony swojego nowo odkrytego prawa – nie mierzył spadku jej ciężaru, lecz ilość wypartej wody, innymi słowy zmierzył jedynie jej objętość.

J.
Witam.
Ponad 200 lat p.n.e. nic nie można było zmierzyć bo nie było jednostek miar i przyrządów do mierzenia, Archimedes mógł tylko coś z czymś porównać , w opisanym doświadczeniu porównał dwa przedmioty o jednakowym ciężarze ale o różnych ciężarach właściwych.
pozdrawiam
ps. story wyssałem z palca, lecz fizyka jak najbardziej prawdziwa

Jarek.P
18-01-2011, 11:47
Witam.
Ponad 200 lat p.n.e. nic nie można było zmierzyć bo nie było jednostek miar i przyrządów do mierzenia,

Sprawdź, nie zmyślaj.

J.

PS: całe szczęście, że napisałeś, że ta historia jest wymyślona, nikt by nie wpadł ;-)

tomraider
18-01-2011, 14:07
GWC mam ponad 50-metrowy z 200-ki z czego 40m pod domem. Czy dobrze Cię zrozumiałem, że zimą PC nie jest używana?

witam,
Opisałem tu prosto działanie paru urządzeń:
1.Pompę ciepła PC , nie wnikając w szczegóły, można traktować jak dzwignię- huśtawkę o przełożeniu zazwyczaj 5:1 . Darmowe od słońca ciepełko o tem. paru stopni :
-z zakopanych w ziemi rur z wodą
-z powietrza z GWC( gruntowy wymienik ciepła)
-ze studni (trzeba mieć drugą sporo dalej do której wylejemy oziębioną wodę)
jest gromadzone i dzwignią-huśtawka podnosimy je do góry czyli zwiększamy poziom energetyczny-temperaturę do takiej jak potrzebujemy w naszym C.O. najczęściej podłogowym(30-40C). Ponieważ wodę trzeba zachęcić by popłynęła w rurach lub powietrze przez wymiennik to trzeba prądu na pompy i/lub wentylatory. Sama dżwignia też nie jest perypetum mobile ,żeby dźwigała też potrzebny prąd ( do sprężarki) na koniec ze 100% otrzymanej energii za 20% wytworzonej z udziału prądu zapłacimy rachunek. W PC zazwyczaj CWU grzejemy prądem. PC ma sens lecz jest b.drogie.
2.Rekuparator to wymienik między dwoma strugami powietrza , gorące wylatujące z ogrzewanego domu ogrzewa zimne wlatujące do domu. W lecie nie grzejemy i rekuparator nie działa i ,,pozbywamy się go’’ stosując obejście by-pass.
3.GWC zapewnia przepływającym, w zakopanych w ziemi rurach(wymuszonym wentylatorem) , w nim powietrzu tem 4-8C i zasila PC lub rekuparator. W okrasach przejściowych ( na dworze też jest 4-8 C)nie ma sensu go używać i odcinamy go by-passem ( jak mamy), powietrze ( np.do wentylacji) wtedy pobieramy z czerpni na budynku.
pozdrawiam.
ps każdy ma w domu PC tylko dżwignia działa w drugą stronę - to lodówka

amstrong89
18-01-2011, 14:35
Dzięki mpoplaw za link. Te 14 stron to mało w porównaniu do eko spalanie węgla:D

Amelia 2
18-01-2011, 14:50
Wychwalania kaloryferów ciąg dalszy.......
Wyjeżdża Netbet z rodzinka zimą na utęsknioną Majorkę, szwagroski pilnuje pieca. Przyszedł kataklizm niczym rok temu w październiku - zasypało, brak prądu, szwagier zapił. Netbetowa familia wraca rozparzona raptem kilkanaście godzin po opuszczeniu plaży a w domu +5st:eek: Netbet nie czuje zimna bo gna do pieca, wygrzebuje popiół, rozpala, pilnuje ognia ale dzieciok z Dyretorką okutane we wszystkie kołdry trzesą się z zimna. Kiedy podłogówka ogrzeje dom?za dobę? Kalafiorek chociaż niezbyt urodziwy ale cieplutki i przytulić się do niego miło:yes:

netbet
18-01-2011, 17:43
no.. jeszcze chwila i pójdzie na noże... dziękować bogu że macie do siebie setki kilometrów...

krótko:
- od podłogówki nikt mnie nie odwiedzie.... jak dla mnie na same zalety, a podstawową jest: brak wiszących i straszących kalafiorów... gładka ściana to gładka ściana bez "dodatków":cool:
-
sprawność grzewcza podłogówki jest wybitnie zależna od temperatury wewnętrznej, im niższa tym podłogówka wydajniej grzeje, w podanym przypadku tem wewnątrz +5, jak Netbet zapuści w rurki +55, to uzyska moc co najmniej 200W/m2 czyli więcej niż kocioł łącznie potrafi wyprodukować, więc kalafiory w tym przypadku i tak nic więcej nie pomogą, chyba że Netbet specjalnie na wyjazdy dostawi sobie drugi kociołek, albo od razu kupi 30KW.. to samo mówi Ged.... jak zimno to rypać 50 oC w rury i będzie momentalnie ciepło. a co? nie wytrzymają? coś im będzie? ..sorry... chyba od tego są... a kwestia łażenie po "gorącej" podłodze pomijalna.... jak szybko reaguje siłownik na zaworze na zmianę ustawienia?? godzinę? jak szybko kocioł potrafi osiągnąć temp pracy?? godzinę?

- koszty są porównywalne przy "samoróbie" ... o zleceniu nikt nie wspominał, bo jak to ujął ktoś mądry " to najłatwiej wywalona kasa na budowie " :cool:

... zobaczymy jak to wyjdzie...

powtórzę się... porwał się któryś z was na zrobienie stopu? nie?? dlaczego? za trudne bylo? brakło wiary w siebie? nie chciało się?

dajta spokój... wszystko robią ludzie tacy jak my... podłogówka... bez jaj...

tomraider
18-01-2011, 18:00
....od podłogówki nikt mnie nie odwiedzie... zobaczymy jak to wyjdzie...... podłogówka... bez jaj...
Witam.
Ja nie próbowałem odwieść Cię od pomysłu na podłogówkę , próbowałem wytłumaczyć że jej wady ( głównie bezwładność) niweluje parę dodatkowych kaloryferów.
Najbliższy czas pokaże jak podłogówka wyjdzie w kosztach . Oczywiście z dodatkowymi kaloryferami byłoby jeszcze drożej.
pozdrawiam.

compi
18-01-2011, 18:08
Dodam tylko, że gdy wpadamy do wychłodzonego domu najbardziej ratuje sytuację kominek. A jak ma jeszcze rozprowadzenie ciepła to w ogóle jest to nr jeden. Mam z podłogówką jeszcze jeden kłopot. Zadałem już to pytanie na "zwierzakach". Co zrobić, aby moje 14-letnie kudłate psisko nie męczyło się zimą w domu? Mam podobno wydzielić my strefę bez grzania, ale pomimo że jest w dobrej formie i pociągnie jeszcze trochę, nie będę przecież odcinał części domu. Aha, pochwalę się. Kredyt w Getinie dostaliśmy dzisiaj i nie wiem czemu, żona wcale się nie cieszy... Ehhh......

netbet
18-01-2011, 18:28
Witam.
Najbliższy czas pokaże jak podłogówka wyjdzie w kosztach . Oczywiście z dodatkowymi kaloryferami byłoby jeszcze drożej.
pozdrawiam.

ile kosztuje dołożenie 20mb rury do klafiora??? 5 dych?? a wpięcie jego? dychę?
można szukać oszczędności...ale nie na poziomie "dziesiątek" a "setek"

netbet
18-01-2011, 18:32
Dodam tylko, że gdy wpadamy do wychłodzonego domu najbardziej ratuje sytuację kominek. A jak ma jeszcze rozprowadzenie ciepła to w ogóle jest to nr jeden. Mam z podłogówką jeszcze jeden kłopot. Zadałem już to pytanie na "zwierzakach". Co zrobić, aby moje 14-letnie kudłate psisko nie męczyło się zimą w domu? Mam podobno wydzielić my strefę bez grzania, ale pomimo że jest w dobrej formie i pociągnie jeszcze trochę, nie będę przecież odcinał części domu. Aha, pochwalę się. Kredyt w Getinie dostaliśmy dzisiaj i nie wiem czemu, żona wcale się nie cieszy... Ehhh......

nie pomyslałem o zwierzach.... zakręć mu wiatrołap i połóż tam legowisko.... no chyba że śpi z wami .... ja tak miałem kiedyś ze zwierzem Dyrretorki... bestyja pchała się pod kołdrę... jaja były - obrońca "pani".....nie można bylo "nic" zrobić :D

BasH
18-01-2011, 19:21
ja tak miałem kiedyś ze zwierzem Dyrretorki... bestyja pchała się pod kołdrę... jaja były - obrońca "pani".....nie można bylo "nic" zrobić :D :D A jakbyś zaczął "coś" robić to by ich nie było? Taki zawzięty zwierz? :D LOL

tomraider
18-01-2011, 20:16
Aha, pochwalę się. Kredyt w Getinie dostaliśmy dzisiaj i nie wiem czemu, żona wcale się nie cieszy... Ehhh......

Witam.
Compi wspomniał o kredycie.
Ja mam 35 letniego kuzyna który ma dwóch synów 10 i 12 lat. Dwa lata temu wziął 250 tyś zł (we frankach) a odda 500tyś w ciągu 30 lat. Jak spłaci kredyt to będzie prawie emerytem i wtedy będzie mógł ewentualnie zarządzać swoją własnością i np. sprzedać dom i kasę podzielić na synów. Tylko po co? Oni już wtedy jako czterdziestolatkowie będą mieli np.dwudziestoletnie dzieci ( tradycja rodzinna) np.na studiach. Do czterdziestego roku życia synowie muszą gdzieś mieszkać wątpię że z ojcem . Tak czy srak biorąc kredyt rozwiązujemy tylko swój własny problem mieszkaniowy chyba jednak kosztem naszych dzieci, bo płacąc raty dużo sobie i dzieciom przez wiele lat odmówimy. Nie oceniam nikogo. Każdy sam decyduje czy budować ( brać kredyt jak brak gotówki) czy nie. Ja gdybym miał wziąć kredyt zrezygnowałbym z budowy, a działkę zapisał na córkę.
Myślę że Twoja żona trochę podobnie myśli dlatego się nie za bardzo cieszy. To są , po za urokami , także i cienie budowania. Smutno zakończyłem.
Pozdrawiam.

compi
18-01-2011, 20:43
E tam, nie uogólniaj. Nie wiem ile wziął Twój znajomy tej kapuchy. Ja biorę tyle ile mi potrzeba na wykończenie, ale nie siebie, a kwota w skali budowy domu jest niewielka.Chałupę świadomie stawiamy taką, aby nawet w momencie gdy pojawią się wnuki, miały gdzie się podziać. A rówieśnicy moich dzieci mają już pozakładane rodziny, więc...I teraz najlepsze. Kredyt bierzemy my, bo 21-latek w banku to tylko ewentualnie może tylko konto studenckie założyć, ale umowa jest prosta. Łapią zdolność(oficjalną, bo już potrafią zarobić na siebie) i kredyt z ratami przyjmują dzielnie na klatę. Jeśli tylko pojawi się na horyzoncie obawa, że mieszkanie w tym domu nie ma sensu, choćby ze względu na powierzchnię, damy radę się przenieść do czegoś mniejszego. Nie zanosi się na to bo działkę na której się budujemy mamy już ładnych parę lat i z niej korzystamy, a dzieciaki przepadają za tym miejscem. Będzie dobrze, nie zrzędź.

tomraider
18-01-2011, 23:29
E tam, nie uogólniaj. Będzie dobrze, nie zrzędź.

Witam.
Compi piszesz do mnie tak jak bym moja żonę słuchał.
Pewnie że będzie dobrze. Młodzież niech dorasta i poznaje prozę życia- raty do spłaty. Ja od piątej klasy podstawówki do końca studii w każde wakacje pracowałem, pierwsze Hi-Fi z Diory kompletowałem ze trzy lata. Jak miałem Jawę 350 to benzyna była na kartki. A zapach pierwszego auta, rodziców, fiacika 126p pamiętam do dziś he he. Stare dobre czasy. No i teraz wesoło zakończyłem.
pozdrawiam.

Tom Bor
19-01-2011, 09:57
ja również biorę kredyt i moja córka spłacała ich nie będzie, bo rodzice zarabiają.Do tego ma mieszkanie po babci, więc mieszkać ze starymi nie będzie musiała jak nie będzie chciała,więc myślę że każdy ma inna sytuację i nie można wszystkich jedną miarą. gratuluję że Ciebie to nieszczęście kredytowe ominęło i serdecznie pozdrawiam.
compi - gratuluję Ci że masz odwagę spełniać swoje marzenia.

tomraider
19-01-2011, 11:37
Witam.
Do przemyślenia :
Dżiś o instalacjach solarnych inaczej.
Większość w komentach się zgodziła że dostępne w sklepach instalacje solarne są b.drogie. Dlaczego? Bo:
- są trendi a moda zawsze jest droga , faktycznie dają CWU za darmochę
- są wielkie, muszą działać w zimie, stawiane na dachu są kłopotliwe
- zastosowano w nich zaawansowane technologie ( tech. pokryć metalicznych , próżni itp.)
- zastosowano w nich zaawansowane sterowanie
- ciepełko uzyskiwane powoli trzeba gromadzić w drogich buforach by móc naraz dużo szybko zużyć np. na prysznic.
- są estetyczne ( nie bez znaczenia) i jak kiedyś antena satelitarna już z daleka ,,potwierdzają ’’ status właścicieli domu.
A gdyby z tego częściowo zrezygnować i samoróbnie i bardzo tanio zrobić solar na np.2 miesiące w roku do grzania lub dogrzewania CWU. Myślę że NETbet w praktyce będziesz grzał CWU w lecie drogim prądem, więc przemyśl takie rozwiązanie.Może kiedyś po wybudowaniu domu znajdziesz na to czas. Wiem że już są opisane wątki o samoróbnych solarach ale ja opiszę jak mogłoby to być u Ciebie:
1. Przewidujemy zawory kulowe i trójniki w rurach na wejściu wymiennika zasobnika CWU tak by w lecie trójnikiem włączyć się w zasilanie i odciąć za pompą na powrocie kocioł . Wykorzystamy pompę CWU. Wpinamy ( skręcić śrubunkiem) rury solaru ( w części budynku stalowe) Na elewacji w niewielkiej plastykowej przyłącze na śrubunki + inne niż typowe gniazdko na np. 12V (z klapką).
2. Solar stoi pod okapem( gdzie nie pada deszcz) w lecie przy nasłonecznionej ścianie , w garażu w zimie (odłączony, nie działa). Przyłączony jest rurą pp z odcinkiem elastycznym ( ,,wężyk z karbowej nierdzewki’’).
3.W skrzynce ze sklejki tylną ścianę ocieplamy styropianem , potem grzejnik panelowy pomalowany na czarno, następnie aluminiowa żaluzja ( taka z okna) sterowana miarkownikiem ( nastawiony na np. 55 C, po przekroczeniu tem opadnie skręcając żaluzje- przysłoni światło słońca) całość przykryta szkłem. Na pewno da się zrobić estetycznie. Na grzejniku np. przylgowy włącznik termiczny ( bimetaliczny) włączający po przekroczeniu 45C przekaźnik w kotłowni 12V ( bezpieczeństwo) uruchamiający pompę CWU. Solar ,,korzysta’’ z naczynia wzbiorczego i zaworu bezpieczeństwa C.O.
Grzejnik ( ok.dwa m2)+miarkownik+żaluzja+ szyba+ z demobilu. Całość lekko pochylona na stojaku.Jeżeli układ będzie miał tylko 50% sprawności to i tak się opłaca bo w słoneczny dzień ma my ok. 2 kW na każdy metr2.
Jeżeli się zainteresowałej narysuję schemat instalacji.
Pozdrawiam.
PS. wkrótce napiszę o bardzo tanim reku bez wentylatorów dla wentylacji grawitacyjnej, oraz jak skorzystać z faktu że w zimie mamy często i długo poniżej 0 C. Ziarnko do ziarka a zbierze się miarka - jeżeli da się tanio to czemu nie?
pozdrawiam TOM BOR

netbet
19-01-2011, 23:02
osatnie przemyślenia n/t kotła...

....skoro można zejść z zapotrzebowaniem Cedryka z 11kW do powiedzmy 9 kW to po cholerę pakować się w kocioł 20 kW??

dlaczego kotła nie dobiera się " na styk" skoro jego moc maksymalna jest wykorzystywana no powiedzmy 20 - 30 dni w roku?
ja u siebie widzę ze projektant poszalał i do maksymalnego zapotrzebowanie dobrał kocioł 25 kW... ??? po co??

zdradźcie mi tajemnicę doboru kotła do zapotrzebowania.... bo skłaniam się do "dolniaka" max 17 kW....nawet 15 kW...
ile tej wody kocioł ma do ogrzania?? 800 mb pexa? w jednym mb pexa jest 150cm3 wody... czyli tak mniej więcej 120l wody...8 wiader? i to z mieszaniem ciepłego powrotu.....

tomraider
19-01-2011, 23:53
Witam.
Już bylo powtarzam.
Ja wierzę że NETbet potrzebuje kotła 20kW nie z powodu OZC ale ze względu na wielkość wymiennika . Po tym jak ściągnie dmuchawę i założy miarkownik i po ,,zarośnięciu’’ popiołem i sadzą przez parę tygodni wymiennika jego kocioł faktycznie będzie miał mniej niż 15 kW. Obecnie producenci kotłów wolą dodawać potencjalnie niebezpieczne dmuchawy niż drogą stal kotłową na wymienniki, badanie mocy przeprowadzają na b.dobrym węglu i z idealnym kominem, jak zwykle w życiu bywa inaczej. To ile NETbet spali węgla : czy 5 ton czy 8 to zależy jaki węgiel kupi i jak będzie palił zanim się nauczy . Tak jak ja , czyli dziecię z wielkiej płyty, nie ma ,poza teorią, pojęcia jak wygląda przerośnięty( zatykanie rusztu i izolowanie –zaklejanie wymiennika) koksujący( spiekanie-zawieszanie się opału w dolniaku) węgiel, a może nawet skuszony ceną kupi jakiś import.
Trochę potrwa ,nie raz zagotuje swą instalacje, zanim nauczy się ekonomicznie palić. Ale koleś jest kumaty, więc z czasem i jak ociepli cedryka to na pewno zmniejszy ilość spalanego węgla.
Praktyka życiowa, umiejętności i świadomość palącego , rodzaj opału decydują o spalaniu a dopiero później budowanie według wydumanych norm WT-2008.
Pozdrawiam

BasH
20-01-2011, 06:31
"Przerośnięcie" pieca przydaje się przy przygotowywaniu CWU - zapotrzebowanie domu na CO to jedno, a ciotka samozło pod prysznicem i dzieciok napełniający wannę to drugie. Blokersi - to nie blok, gdzie macie nieograniczoną ilość ciepłej wody. Podgrzanie jej w zasobniku do rozsądnej temperatury trwa chwilę - tym krótszą, im więcej nadwyżek mocy mamy na linii MOC KOTŁA minus BIEŻĄCE ZAPOTRZEBOWANIE NA CIEPŁO DOMU.
BasH'palacz CO : )

tomraider
20-01-2011, 09:27
osatnie przemyślenia n/t kotła...ile tej wody kocioł ma do ogrzania?? 800 mb pexa? w jednym mb pexa jest 150cm3 wody... czyli tak mniej więcej 120l wody...8 wiader? i to z mieszaniem ciepłego powrotu.....


Witam.
Woda w C.O jest tylko nośnikiem energii jej ilość nie ma większego znaczenia jeżeli rury będą dobrze zaizolowane , tak jak nie ma większego znaczenia długość łańcucha w rowerze dopóki sam łańcuch nie jest za ciężki, z powodu oporów przepływu wody lepiej jak rury są możliwie krótkie i proste, a wody jest zawsze dokładnie tyle ile wlejesz do instalacji ( do podłogówki dodaj wymiennik kocioła i CWU+zasobnikCWU+rury kotłowni+naczynie wzbiorcze). Ważna jest energia jaką woda przenosi w funkcji czasu . Zasobnik CWU ( odseparowana woda pitna grzana wymiennikiem) to nic innego jak np. 140 L ogromny kaloryfer którym wprawdzie nie grzejemy pomieszczeń ( jak zasobnik jest ocieplony) ale obciążony cieplnie jest jeszcze bardziej niż kaloryfery bo co jakis czas pobieramy z niego wodę o tem.55 C w zamian wpuszczając np.10 C .
To dlatego zapotrzebowanie ciepła na grzanie CWU jest zawsze większe od tego do ogrzewania domu. O ile konstruktor mógł wyliczyć OZC Twojego domu to zużycie CWU ,,wziął z orientacyjnej tabelki" a i tak nie wiedział ile osób Twojej rodziny ile zużyje ciepłej wody. Dlatego ,,na zapas" się przewymiarowuje kotły w projektach.
O grzaniu CWU dobrze napisał BasH.
Pozdrawiam.

Yeti
20-01-2011, 13:37
Takie tu mundre dyskusje, że aż nie wypada przeszkadzać... ;)
No to ja krótko:
Netbet - szczere gratulacje i podziw za upór i wytrwałość.
Pamiętam, jak spotkaliśmy się kiedyś na uckim zlocie i, będąc o krok przed tobą, próbowałem zwrócić twoją uwagę na to, że szkoda zdrowia na tą nierówną, samotną walkę z materią nieożywioną ;)
No cóż uparciuchu, nie posłuchałeś mnie... więc... teraz masz prawo być dumnym z siebie, bo jesteś naprawdę WYJĄTKOWY
Teraz nie będę cię już namawiał:D.
Trzymam kciuki, żebyś skończył, co zacząłeś.
:bye:

netbet
20-01-2011, 14:20
dzieki Yeti.... aleśmy się nie widzieli.. ho ..ho...
powoli kończę...

...i...

jest 999, a teraz będzie 1000 ....tysiunc postów...gdzie? nie wiem.. o czym? o bele czym, ale stałem się....:cool:

Yeti
20-01-2011, 17:37
(...)jest 999, a teraz będzie 1000 ....tysiunc postów...gdzie? nie wiem.. o czym? o bele czym, ale stałem się....:cool:
No tak, tu też prawieś mnie dogonił:D

BasH
20-01-2011, 20:24
Co tak spokojnie w dzienniku - ani pomysłów, ani wpisów o lancerce - u mnie znów zaczął sypać śnieg. Ehhh... Tryb zimowy: ON

BasH'driftowiec : )

tomraider
21-01-2011, 10:44
...... naprawdę w rzeczywistości wyjdzie 50W/m2 czyli 8KW ......

.....na każdych imieninach u cioci Zosi .....

Witam.
To jaką konkretnie moc kotła dolnego spalania zalecasz NETbetowi?
Już wiadomo że NETbet zastosuje za kotłem dla podłogówki zawór czterodrożny+siłownik+sterownik współpracujący z sterownikiem kotła i tak przygotowaną wodę wyśle do rozdzielaczy . I co dalej ?, czy i jak zalecasz sterować pętlami?
Pozdrawiam.
PS. u cioci Zosi miała być kaczka, z kaczki zrobił się zając , a z zająca przepyszny pasztet więc nie wyśmiewajmy ciotkę Zosię, ona też umie zrobić coś dobrego.

netbet
21-01-2011, 10:57
Witam.
To jaką konkretnie moc kotła dolnego spalania zalecasz NETbetowi?
.

...ja wam powiem... szukam kotła 17 kW ... celuje gdzies w granicach 2,2 koła z "automatyka" ....
za to znalazłem pex'a 16 wavina ... 2,10 mb... tanio?

netbet
21-01-2011, 11:02
...., ani wpisów o lancerce - u mnie znów zaczął sypać śnieg. Ehhh... Tryb zimowy: ON

BasH'driftowiec : )

...jak tych cholernych dziur nie zaczną łatać, to do wiosny całkiem wytrzepie zawieszenie ... amory dawno poszły się je!#$%.... cos sie pojeb@#$ z elektryką- zginął prąd w kabinie...
szlag by trafił zimę.... i znowu pada...

tomraider
21-01-2011, 11:12
...ja wam powiem... szukam kotła 17 kW ...

Witam.
Jak i ile pętli podłogówki ( na parterze i na piętrze) zamierzasz sterować w obrębie rozdzielaczy?
Czy wiesz jaki kupisz 4D+siłownik+sterownik ?
pozdrawiam

netbet
21-01-2011, 11:17
ręcznie?? raz je ustawić i już.... a jak będę kiedyś bogaty.... to cos wykombinuję... jakies pokojówki ( te na ścianach a nie z miotełkami:D )

tomraider
21-01-2011, 11:32
ręcznie?? raz je ustawić i już.... a jak będę kiedyś bogaty.... to cos wykombinuję... jakies pokojówki ( te na ścianach a nie z miotełkami:D )

Witam.
Ręcznie raz ustawić i już , tak to faktycznie tanie rozwiązanie, sam nie wpadłem na takie, bo może za mało interesuję się podłogówkami . Ok , więcej pytań nie mam.
pozdrawiam.

compi
21-01-2011, 14:42
Jeśli masz pod ręką kabelek 0,5 3-4 żyłowy to na wszelki wypadek dociągnij teraz do puszek z włącznikami w pomieszczeniach z oddzielnymi pętlami, a drugi koniec daj z zapasem do rozdzielacza. A jak kiedyś będziesz bogaty to siekniesz po skosie małym wiertłem otwór obok tegoż właśnie włącznika i zamontujesz sterownik, a na rozdzielaczu siłowniki. Resztę dopytaj u szpeców, np. co z zasilaniem tego sterowania. Ja mam rozdzielacz w kotłowni to i mam tam prund, Panie Dzieju.

tomraider
21-01-2011, 20:14
Witam.
NETbet w kominach masz kanały grawitacyjnej wentylacji wywiewnej a jak będzie realizowany nawiew?
pozdrawiam
ps.jakoś nawiewników w oknach nie widać.

netbet
21-01-2011, 20:29
akoś nawiewników w oknach nie widać.

..bo ich nie ma...jest problemem uchylić okno?... dla mnie nie....poza tym cześć powietrza "dostarczanego" zrealizuje rura doprowadzająca wiatr pod kominek...


oj tam... czepiasz się....nie mam mechanicznej, bo mi się nie chciało...bo kasy było mało.. bo znuff nie chciało mi się odrobić lekcji. :cool:.. bo jestem ignorantem...:cool:
mam inny problem.. . szukam dobrego kotła... wiesz z jakim spalaniem...( jak podjadę ?? kiedy?? do Majkiego i Tinka.. będę pewnie mądrzejszy... )

tomraider
21-01-2011, 21:22
Witam.
Jak będziesz u Tinka to sprawdź porady Last Rico o dolniakach:

,,Dobry kocioł dolnego spalania powinien mieć przede wszystkim trwały ceramiczny "palnik".
Komorę załadowczą szerszą u dołu i węższą u góry aby nie dochodziło do klinowania się opału.
Bezwzględnie musi być zaopatrzony w ruchomy ruszt pozwalający na czyszczenie w czasie ruchu,
Kocioł dolnego spalania powinien mieć regulację dla trzech osobnych kierunków napowietrzania.
Aby nie było kłopotów z dymieniem podczas rozpalania, kocioł musi być zaopatrzony w tzw. bypas
czyli konstrukcyjne obejście – skrócenie drogi dla spalin. Uruchamia się to ręcznie dźwignią.
No i rzecz ostatnia, lepiej gdy komora zasypowa jest "chuda" i wysoka niż pękata ale niska,,

Zapytaj jak redukuje moc swojego 25kW dolniaka w okresach przejściowych i czy da się w nich przy np.+ 10 na zewnątrz (mały pobór ciepła) zaworem 4d (ustawionym na min) namieszać np. 28C. czyli nie przegrzewać pomieszczeń bez dobrej wentylacji. Sam jestem ciekawy.
Pozdrawiam.

BasH
21-01-2011, 21:58
ps.jakoś nawiewników w oknach nie widać. Z nawiewników zrezygnowałem widząc na żywo jak to wygląda i działa - potrafiły przy dużej wilgotności powietrza, słabym grzaniu i niskiej temperaturze powietrza na zewnątrz konkretnie zarosić kapiąc wodą a nawet zamarznąć :O
Obecnie w "starym" domu mam w oknach powycinane fragmenty (krótkie) uszczelek w górnej części ramy - zewnętrzne i wewnętrzne wycięcie jest przesunięte względem siebie. Nie zawsze pamięta się o otwarciu lub mikrowentylacji, a dzięki wycięciom infiltracja zawsze jest. Przesunięcie wycięć eliminuje wwiewanie wiatru i hałasu.

TINEK
21-01-2011, 22:43
Witam.
Jak będziesz u Tinka to sprawdź porady Last Rico o dolniakach:

,,Dobry kocioł dolnego spalania powinien mieć przede wszystkim trwały ceramiczny "palnik".
Komorę załadowczą szerszą u dołu i węższą u góry aby nie dochodziło do klinowania się opału.
Bezwzględnie musi być zaopatrzony w ruchomy ruszt pozwalający na czyszczenie w czasie ruchu,
Kocioł dolnego spalania powinien mieć regulację dla trzech osobnych kierunków napowietrzania.
Aby nie było kłopotów z dymieniem podczas rozpalania, kocioł musi być zaopatrzony w tzw. bypas
czyli konstrukcyjne obejście – skrócenie drogi dla spalin. Uruchamia się to ręcznie dźwignią.
No i rzecz ostatnia, lepiej gdy komora zasypowa jest "chuda" i wysoka niż pękata ale niska,,

Zapytaj jak redukuje moc swojego 25kW dolniaka w okresach przejściowych i czy da się w nich przy np.+ 10 na zewnątrz (mały pobór ciepła) zaworem 4d (ustawionym na min) namieszać np. 28C. czyli nie przegrzewać pomieszczeń bez dobrej wentylacji. Sam jestem ciekawy.
Pozdrawiam.

Witam
Wywołany Tinek coś tam napisze
Kocioł nie posiada ceramicznego "palnika", szukałem i nie znalazłem takiego,
komora nie jest u góry szersza, ale nigdy nie było problemu z zawieszaniem opału, po latach palenia przekonałem ojca (który jest właścicielem onego kocioła i w związku z tym nie do wszystkich rozwiązań mi się udaje go przekonać) do kupowania opału najlepszego gatunku, musiał się parę razy przekonać, ale już wie, że tak trzeba, aby nie było problemów z paleniem,
nie ma ruchomego rusztu, haczykiem się przegarnia (podczas palenia) bez problemu, co nie oznacza, że twierdzę iż tak jest lepiej
Ma tzw bajpas do rozpalania (poprzedni kocioł nie miał i problemu z dymieniem nie było)
Komora zasypowa jest wyższa niż szersza
W okresie jak jest + 10 na zewnątrz, kocioł ma ustawione 48*C i miarownik tak trzyma, otwiera się rzadko, ale nie ma problemu że gaśnie, ale jest problem, że czasem jest za ciepło (tu wychodzi oszczędność inwestora, a mówiłem że trzeba zawór 4D zainstalować, ale jak pisałem wcześniej nie na wszystko mam wpływ)

tomraider, prosił aby Netbet sprawdził to jak będzie u Tinka.
Tinek się wyrwał i sam odpowiedział, co nie oznacza, że zaproszenie jest nieaktualne,
Tinek zaprasza każdego (na kawę też ;) )

pozdrawiam

tomraider
22-01-2011, 09:02
Witam.
Szkoda że Twój tata nie ma 4d. Zejście z temperaturą kotła dolniaka poniżej np.45 C jest nie takie proste ( obawa o gaśnięcie czy smołowanie kotła czy zarastanie sadzą komina), opał musi być dobrej jakości a kocioł i komin dobrze dobrane i szczelne oraz palacz doświadczony. Niestety przy niskim poborze ciepła przez podłogówkę ma ona na powrocie za wysoką temperaturę i 4d nie ma ( odpowiednio schłodzonej wody z powrotu )z czym skutecznie mieszać gorącą wodę z zasilania. Z tego powodu wymyślono ogranicznik- zawór RTL na powrocie. Jak woda o temp np. 35 C doleci do RTL ( nastawiony na np.28 C) to ten się zamknie i ,,przyczyma ją w podłodze’’ aż się schłodzi do 28 C ,niestety praktycznie RTL stosujemy do podłogówki o powierzchni 15m2 a ich stosowanie jeszcze bardziej zwiększa ( już dużą)bezwładność układu. ,,Przyczymywaną’’ w podłodze za ciepłą wodę ( by grzała równo całą powierzchnię) najlepiej pogonić pompą (+ zawory przełączające na krótki obieg rozdzielacza) zamontowaną na rozdzielaczu. Pokoje ,,poludniowe’’ będą zawsze cieplejsze od ,,północnych’’ ,więc dobrze by sterować osobno itd.,itd.,itd.
Idea tanio sterowanej podłogówki jak najbardziej się sprawdza w zimie, w okresach przejściowych dla domów grzanych glównie podłogówką ……. sam NETbet zobaczysz i poczujesz . Ale nie martw się , tak jak z głodu jeszcze nikt się nie ze..rał tak i z nadmiaru ciepła jeszcze nikt nie zamarzł. Będzie dobrze.

Pozdrawiam.

PS1. Tinek dzięki za komentaż i zaproszenie na kawę. Uważam że nic bardziej nie przekona NETbeta niż samemu dotknąć, spróbować się je i z czym , i tylko u praktyka. FM tylko może ,,podpowiedzieć ’’ o co pytać.

Ps2 BasH ja też (realia wielkiej płyty) mam wycięte 2cm uszczelki (które zawsze można w mrozy wcisnąć z powrotem w ramę) , nie pisałem o takim rozwiązaniu bo zwiększa k ramy okna ( dopiero by było pisanie o ,,psuciu’’ OZC budynku).

BasH
22-01-2011, 10:10
Ps2 BasH ja też (realia wielkiej płyty) mam wycięte 2cm uszczelki (które zawsze można w mrozy wcisnąć z powrotem w ramę) , nie pisałem o takim rozwiązaniu bo zwiększa k ramy okna ( dopiero by było pisanie o ,,psuciu’’ OZC budynku).

Nie dajmy się zwariować. Parametry parametrami, a nie mając rekuperacji trzeba jakoś doprowadzić powietrze do budynku. Po wymianie okien z drewna na PVC zauważalne był pewien, może nie zaduch, ale inne powietrze wewnątrz domu i spory spadek ilości spalanego opału. Po wycięciu fragmentów uszczelek poprawiła się wentylacja a ilość zużywanego opału jakoś drastycznie się nie zmieniła. I tak mam nawyk porządnego, szybkiego wietrzenia pomieszczeń przeciągami rano i wieczorem, więc ściany się wychładzają. Ilość spalanych (speszlali for tomraider ;) ) megagramów opału też zadawala.

compi
22-01-2011, 10:15
Netbet, możesz podesłać namiary na tego pexa? Cena chyba bardzo fajna?

BasH
22-01-2011, 11:12
Pewnie nie do końca pex, tylko pex/al/pert. Co w ogóle sądzicie o powłoce w percie?

tomraider
22-01-2011, 11:34
Witam.
Poruszyliśmy problem wentylacji i rekuperacji ogrzanego powietrza. Dlaczego systemy rekuperacji są drogie?
Bo:
1.Zakładamy szybką wymianę powietrza PRZEZ CAŁY ROK na jakimś tam ( obliczonym) poziomie, wymuszony ( WM) nawiew i wywiew drogimi wentylatorami trzeba równoważyć ( ciśnienia) drogim układem sterującym ich pracą ( regulacja nap.zas.went. np.falownikami)
2. Chcemy odzyskać ciepło z wszystkich pomieszczeń ( koszt długich ocieplanych rur) przy pomocy niewielkiego gabarytami drogiego rekuparatora który ze względu na pk1( szybka wymiana –szybki przepływ) musi mieć dużą powierzchnię (wielowarstwową -wiele cienkich naprzemiennych warstw wymiany) i niestety ,,lubi zamarzać’’ więc trzeba go czasem podgrzewać na wlocie.
3. System wyposaża się w filtry powietrza i układ odprowadzania wody wykroplonej w ciepłych rurach z wilgoci.
4. Po zimie potrzeba by-pass , klapa-przełącznik odcinający wymiennik ,ułatwia to przepływ powietrza.
A gdyby tak z części przedstawionych zalet zrezygnować i wykorzystać tylko w zimie gdy mamy wentylację grawitacyjną ( zazwyczaj parę razy większą niż trzeba), odzyskiwać ciepło bardzo powoli ( bez WM) osobnymi np. trzema małymi prostymi i samoróbnie zrobionymi tanimi wymiennikami TYLKO z salonu i sypialni i/lub pokoi na piętrze. Potrzebny będzie tylko nawiew do tych pomieszczeń ( wstępnie podgrzanie zimnego powietrza czyni je mniej upierdliwym i daje niewielkie ale zawsze zyski w ogrzewaniu) lub do DGP kominka. Powietrze z kuchni i łazienek po prostu wentylowane jak dotąd, kratką i wentylatorem czy okapem. Ze względu na większy przekrój wymiennika ( wolny przepływ grawitacyjny - dłuższy czas przepływu przez wymiennik i małe opory przepływu) nie trzeba antyzamrażaczy, by-pass’u i wentylacji mechanicznej i równoważenia ciśnień i systemu sterowania ale musimy zrezygnować z filtrów powietrza . Taki system po prostu tanio ulepsza wentylację grawitacyjną, w lecie nie działa i stosujemy jak dotąd wietrzenie nawiewnikami i/lub uchyłami w oknach.
Pozdrawiam.

Jarek.P
22-01-2011, 18:34
I to jest cała Twoja rozdzielnia??? Chły chły chły ;-)

A tak bardziej merytorycznie - ta rura kanalizacyjna w kuchni długawa trochę, pomyśl o założeniu na jej końcu napowietrzacza, już normalnie w szafce pod zlewem, czy co tam będzie na końcu, inaczej może ci bulgotać przy spływie większych ilości wody i wodę z syfonu wyciągać, wynikiem będą wonie mało kuchenne roznoszące się w kuchni.

J.

netbet
22-01-2011, 18:58
I to jest cała Twoja rozdzielnia??? Chły chły chły ;-)

J.

no... to cała moja rozdzielnia... budowlana.

siem nie śmiej... mało u nas kabli będzie... nie będzie "gwiazdek" , a całośc ma byc pospinana max prosto i oszczędnie, dlatego np. jedno z gniazdek w kuchni będzie spięte z holem... szkoda na nie kłaść extra 10m kabelka.....i takiem tam... :cool:

BasH
22-01-2011, 19:10
no... to cała moja rozdzielnia... budowlana

... budowlana - czyli docelowo będzie ... jaka? ilumodułowa? Ja staram się zmieścić w 72 modułach z malutką rezerwą...

netbet
22-01-2011, 19:21
nie mam zboczeń n/t elektryki.... wydaje mi się że 3 x 18 styknie..:D

proszę się nie rozpisywać na temat ile miejsca zajmuje to i śmo... w bloku mam trzy 3 bezpieczniki i wszystko bangla...
im układ bardziej skomplikowany - tym bardziej zawodny....

BasH
22-01-2011, 19:26
Nie no spoko mistrzu - tak tylko pytam :)

tomraider
22-01-2011, 21:37
Witam.
NETbet napisałeś że masz słonia w karafce, a cacko z dziurką też masz? a jadłeś kiedyś na budowie sznekę z glancą do kawy? he,he ;)
pozdrawiam.

arturromarr
23-01-2011, 01:16
nie mam zboczeń n/t elektryki.... wydaje mi się że 3 x 18 styknie..:D

proszę się nie rozpisywać na temat ile miejsca zajmuje to i śmo... w bloku mam trzy 3 bezpieczniki i wszystko bangla...
im układ bardziej skomplikowany - tym bardziej zawodny....

Masz rację, obserwuje się ostatnio jakąś tendencje elektryków do puszczania każdego przewodu na osobnej S-ce, co jest idiotyzmem.
Bezpieczniki można grupować. Ważne, żeby elektryk zrobił bilans mocy na galęziach i dobrał prądy by nie przeciążyć kabli. Sąsiad ma rozdzilnie jak na łodzi podwodnej i co z tego, jak miał dwa razy zwarcie to itak "strzeliły zabezpieczenia przy drodze i musiał się włamywać do skrzynki z licznikiem.
Ja mam dwie różnicówki, bo mi poradzili, żeby na mokre pomieszczenia dać osobną bo tam częściej wyskakuje, ale nie wiem czy trzeba było bo jak do tej pory nie zdarzyło się jej.
Ważne ,żeby zostawić miejsce na zabezpieczenie przed wyładowaniami, i chyba przy ich zastosowaniu powinien być uziom do gruntu podciągnięty. U kogoś w rodzinie trafił w dom piorun, poleciał cały sprzęt RTV, firma ubezpieczeniow nic za to nie wypłaciła bo nie było tych zabezpieczeń.
Co do pieca to warto przeczytać wątek:
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego/page217
Jest długi, ale jest sporo informacji o górniakach i dolniakach, świetna lektura na zimowe wieczory.
Ja mam zwykły piec górnego spalania bez podajnika i coraz bardziej przymierzam się do bufora. Miał być od początku więc nawet kupiłem przewymiarowany piec, ale jak zwykle brakło kasy.
Teraz marzę o jakimś wolnym dniu raz na jakiś czas w mej ciężkiej pracy palacza kotłowego więc temat wrócił.

netbet
23-01-2011, 06:58
a jadłeś kiedyś na budowie sznekę z glancą do kawy? he,he ;)
pozdrawiam.

..za drożdżówkami niespecjalnie przepadam....

tomraider
23-01-2011, 10:01
......obserwuje się ostatnio jakąś tendencje elektryków do puszczania każdego przewodu na osobnej S-ce, co jest idiotyzmem.
..... Sąsiad ma rozdzilnie jak na łodzi podwodnej i co z tego, jak miał dwa razy zwarcie to itak "strzeliły zabezpieczenia przy drodze i musiał się włamywać do skrzynki z licznikiem.


Witam.
Mam znajomego instalatora , prowadzi firmę ,zatrudnia ludzi, robią kompleksowo wszystkie instalacje. Podczas rozmów z nim wyjaśnił mi bardzo prostą ekonomiczna zasadę, jak wygra przetarg ( określony zakres prac za wylicytowaną stawkę) to kupują i montują najtańsze jak się da elementy instalacji . Na prywatnych inwestycjach jest dokładnie odwrotnie. Żeby ,,zachęcić’’ małego klienta – inwestora z domku jednorodzinnego proponuje się bardzo tanią robociznę ALE przy zgodzie inwestora na fakt że to firma instalacyjna dostarczy ( sama kupi i odsprzeda inwestorowi ) elementy instalacji. I to właśnie na rabatach w hurtowniach lub bonusach od producentów mają właściwy zarobek. Wtedy często ,by zwiększyć swoje zyski, następuje ,,ulepszanie, rozbudowywanie ,dodatkowe zabezpieczanie” zawsze więcej niż zakłada projekt. Stąd dodatkowe rury, pompy, obwody, itp.,itp. Instalatorzy zarabiają na odsprzedaży części na instalację sugerując że mają dobre na nie ceny i taniej nie da się kupić ( może być to prawdą, ale raczej rzadko).Nie widzę w takim ,,marketingu’’ nic niezwykłego, takie realia dzisiejszych czasów dlatego zawsze twierdze że ,,wiedza i informacja to czysty pieniądz’’.
Pozdrawiam.

SSN774
23-01-2011, 10:18
...i. I to właśnie na rabatach w hurtowniach lub bonusach od producentów mają właściwy zarobek. Wtedy często ,by zwiększyć swoje zyski, następuje ,,ulepszanie, rozbudowywanie ,dodatkowe zabezpieczanie” zawsze więcej niż zakłada projekt. Stąd dodatkowe rury, pompy, obwody, itp.,itp. Instalatorzy zarabiają na odsprzedaży części na instalację sugerując że mają dobre na nie ceny i taniej nie da się kupić ( może być to prawdą, ale raczej rzadko)....

Sam jak już pewnie pisałem stoję przed wymianą pieca, a co za tym idzie, na szczęście już po, wertowaniu tematów na forach itp. Hydraulik wybrany z polecanych na forum, zaproponował włoskiego Immergasa, sam ma w domu takowy - sprawdziłem, cena konkurencyjna - sklepowa 3500zł, oczywiście nie da się taniej :D jak zapewniał sprzedawca - "pewnie jakiś z demontażu albo poserwisowy, bo cena jest poniżej ceny zakupu" - "pie....lenie" na necie znalazłem po 2800 i to nie tylko w jednym ze sklepów :)
Marketing robi swoje, a już na pewno uznanych marek. Viessmann w Łodzi, salon na Kilińskiego to "jakaś" pomyłka, sprzedawca przyszedł z "cykniętym" instalatorem na wizję, to po 3 tygodniach jak się z nim spotkałem to nie miał konkretnej wyceny, tylko z głowy myślał :D zaje.... są. Fakt, że cena podobna do ceny wybranego hydraulika, ale ten fachowo wszystko opisał, pokazał co i jak, a nie rzucał słowa "to tutaj będzie', "to tak" - nic nie tłumacząc.Ceny na podzespoły są nie rzadko niższe kupując samemu niż ceny instalatora, wystarczy troszkę poszukać i coś się zaoszczędzi.

Tych znajomych "instalatorów" to miałem w domu podczas remontu, sufity obniżone ale nie wypełnione watą i przy wiatrach świszczy, wyje, skrzypi... Szkoda gadać

tomraider
23-01-2011, 11:53
Witam.
,,Wiedza i informacja to czysty pieniądz’’najlepiej połączyć z ,, pańskie oko konia tuczy’’ przykład na mojej budowie? Zalewanie ław, opcja A 10m3 z dwóch gruch + pompa (za pompę od godziny 2hx600zł =1200zł wersja optymistyczna bywa drożej ) ,opcja B 6m3 z gruchy z taśmociągiem (za taśmę od kubika 6x60 zł bez limitu czasu, lany tył + boki) + 4 m3 ze zwykłej gruchy ( lany front po prostu rynną trzeba było trochę przegarniać łopatą ale nie tak znowu dużo , kierowca marudził bo musiał np. 3 razy przestawić gruchę co ja miałem akurat w dupie) . Byłem sam jeden i zajęło mi to jakieś 4-5 godzin z zatarciem góry włącznie .Zostało w kieszeni 840 zł. Dało się tak bo budynek jest prostokątem ok. 7,5x14 m .Oczywiście wieczorem byłem ,,zrąbany'' jak koń po westernie i potrzebny był browar i maści na plecy. Się chce, to można.
Zawsze warto pytać na FM i szukać w necie by w rozmowie z wykonawcą uświadomić ( choć przynajmniej zrobić takie wrażenie) mu że wiemy, rozumiemy i znamy temat i ceny. Najgorsze co można powiedzieć to: ,,rób pan jak uważasz, ja tam się na tym nie znam , dobrze zapłacę i ma być dobrze ‘’ bo jak nie trafimy na uczciwego fachowca (a takich nadal jest wielu, tylko jak ich znaleźć?) to strzeliliśmy sobie w kolano.
Pozdrawiam.
PS. sorry NETbet że napisałem o swojej budowie (wolałbym pisać o moich instalacjach C.O ale sam mam dopiero stan zero) , chcę pokazać że pozytywnie kombinując można dużo zaoszczędzić nie tracąc wcale na jakości tak jak Ty to robisz na swojej budowie i pokazujesz w dzienniku co jest tylko zachętą dla mnie do dalszego samoróbnego budowania domu.

BasH
23-01-2011, 12:00
Podobnie jak w elektryce - gadałem ze znajomymi elektrykami B16-tki legranda - dyszka za sztukę to już niewiadomo jaka okazja. A nie trzeba szukać daleko, bo na alle... bez problemu poniżej 8 PLN brutto sztuka... Podobnie z resztą osprzętu.

netbet
23-01-2011, 17:56
Za
PS. sorry NETbet że napisałem o swojej budowie (wolałbym pisać o moich instalacjach C.O ale sam mam dopiero stan zero) , chcę pokazać że pozytywnie kombinując można dużo zaoszczędzić nie tracąc wcale na jakości tak jak Ty to robisz na swojej budowie i pokazujesz w dzienniku co jest tylko zachętą dla mnie do dalszego samoróbnego budowania domu.

niee..no.. luzzz...
czekajta jak wam pokarzę jak za 2- 3 tysie zrobić wypasione meble do kuchni....takie jak w "studio" za 15 kafli...:D

ale to prawda... na budowie brak wiedzy KOSZTUJE, a "jelenia" szuka większość wykonawców...

tomraider
23-01-2011, 19:09
"jelenia" szuka większość wykonawców...

Witam.
Czy to aluzja do Jeleniej Góry ? ;) a czemu nie leszcza do złowienia ? albo owcy do strzyżenia? cytryny do wyciśnięcia ? dojków do wydojenia?
pozdrawiam.

netbet
23-01-2011, 19:22
..albo "klienta" do wydymania... wszytko jedno....

od "jelenia" do Jeleniej... jest daleko... nawet bardzo...
zerknąłem..... sorry... nie było aluzji...

BasH
23-01-2011, 20:29
Net - nic dziś nie robiłeś? Normalnie zaglądam tu jak na onet... Szukając newsów : )

tomraider
23-01-2011, 20:29
Witam.
Nie noo luuzzz.
Trzeba jeszcze napisać co to jest twz. złoty strzał .Technika marketingowa szeroko stosowana ostatnimi laty do czasu jak nadszedł kryzys i się zesrało naciąganie w budownictwie.
Na przykład ekipa dekarzy ma zaklepaną zaliczkami robotę na pół roku do przodu a nowy klient ,,na siłę’’ chce wynegocjować szybszy termin. Jeśli wiadomo że klient nie poczeka pół roku i wcześniej na pewno znajdzie kogoś innego ( więc go nie szkoda) wtedy pada ,,złoty strzał’’ czyli propozycja ceny normalnie nie do przyjęcia ( np. 100% drożej) a nuż się uda? Jak nie to nic straconego. Jak tak to oddaje się najsłabszemu klientowi (najmniej pyskatemu z najtańszym dachem) zaliczkę, zmienia kolejkę wstawiając nowego i na jednej robocie zarabia się podwójnie.
Pamiętajmy że każdy z nas o 16 po robocie z pracobiorcy staje się pracodawcą ( kupując cokolwiek) i o ile nas w pracy cisną i wyzyskują to dziwnie budując dom jesteśmy bardzo łaskawi i pobłażliwi dla ,, naszych pracowników’’. Takie czasy, ponieważ mam słabe serce i pewnie już pierwszy zawał ,na widok spartaczonej roboty na mojej budowie, by mnie zabił to buduję samoróbnie jak szefuńcio NETbet i inne samoroby.
Pozdrawiam.

slvk
23-01-2011, 21:38
Witam Wszystkich!
Bardzo uważnie "przysłuchuję" się dyskusji w temacie co. I mam taką sugestię dla Net'beta. Chodzi o wybór systemu co. Otóż kryterium "100% taniość" wg mnie nie zawsze jest słuszna. Założenia przyjęte na dzień dzisiejszy są dobre na dzień dzisiejszy ale czasem w niedalekiej przyszłości nie bardzo pasują. Ale co w przyszłości? Czas biegnie nieubłaganie i przybywa nam lat. Po pierwszym zachwycie tanim ogrzewaniem, euforią bycia w swoim domu, przychodzi czas ciężkiej i niewdzięcznej pracy palacza kotłowego. Noszenia węgla, drzewa, rozpalania kotła itp. W końcu po to budujemy swoje domy aby było nam lepiej. Może warto zainwestować w inny rodzaj paliwa i kotła (wiem, że u Net'beta nie ma GZ) aby "na starość" było lżej? A zaoszczędzić w innym miejscu? Na innych robotach?
Pozdrawiam

BasH
23-01-2011, 21:49
Przez najbliższe przynajmniej 20 lat, jeśli ciotka samozło, koza albo cedryk nie wezmą go bardziej w obroty to wyeksploatowanie mu nie grozi. A za 20 lat najwyżej zmieni źródło ogrzewania.

tomraider
23-01-2011, 23:23
.....aby "na starość" było lżej......


Witam.
Ciężka niewdzięczna praca palacza kotłowego ? He,he. To miałoby przestraszyć czy zniechęcić NETbeta? Chyba do końca życia nie wrzuci do kotła tyle szufli węgla co piachu w fundamenty i nie wywiezie tyle taczek popiołu z kotłowni co namieszał ręcznie zaprawy do murowania. No może by się chłop trochę zmartwił jakby np. za 30 lat okazało się że każdy musi mieć w domu własną mini kotłownię termo-jądrową , ale pewnie ją też by zrobił sam: przecież termos i jądra już ma.
Pozdrawiam.

amstrong89
23-01-2011, 23:25
za 20 lat to wymyślą inne metody wykorzystywania energii odnawialnej albo ulepszą istniejące. Takie instalacje będą może bardziej powszechne i tańsze. A gaz?I tak bym nie polecał. Za 20 lat to kocioł wykorkuje i będzie można zainwestować w coś lepszego. Póki masz siły to można zaoszczędzić na coś ekstra. Można liczyć że pociągną rurkę z gazem koło Netbeta. To tak jak z kupieniem wiertarki. Możesz kupić Bosch professional albo makita. Rożnica w cenie i w jakości. A jak ci makita padnie po 3 miesiącach dadzą ci nowszą na gwarancji a jak po 2 latach to i tak ci wyjdzie taniej kupić drugą nóweczkę z np CASTO. A bosch?- nie zawsze niezawodny i serwis jest do d..py (własne doświadczenia)

Inż.
24-01-2011, 06:31
Co do mozliwości zastosowanie innego źródła ciepła u Netbeta, pytam sie po co...
"W końcu po to budujemy swoje domy aby było nam lepiej."
Kolega slvk chyba sie trochę pomylił...
Dom buduje sie po to żeby być wolnym, nie zależnym, żeby być na swoim,
bo jak chcemy żeby było nam lepiej, to trzeba mieszkać w bloku, gdzie wszystko jest tylko płacisz i masz....

Jeśli kolega nigdy nie palił w piecu na potrzeby domku, to rozumiem,
że rysuje się wizja okopconego, odymionego, brudnego człeka,
który co rusz lata do kotłowni i podkłada...
Ale rzeczywistość jest inna, zwłaszcza jak wie się jak pali,
że się pali dobrze i dobrym paliwkiem, i jak ma się kotłownię dostępna od środka
i nie trzeba wychodzić na sierczysty mróz....
W zimę człowiek siedzi w domku, i ogólnie nie za dużo jest zajęć do zrobienia...
więc, żeby nie zgnić i obrosnąć, palenie w piecu to wspaniała zabawa...

Po za tym Netbet, ma małego smyka, który będzie właśnie na etepie: "ciekawe jak się pali"...
Weźmie małego do kotłowni i bezpiecznie pokaże jak się pali, i wyczerpie ciekawość...
Żeby mały po kątach nie sprawdzał jak to jest...

Po za tym u Netbeta, nie da się oszczędzić na pozostałych składnikach budowy,
chyba, że mówimy o tym żeby ich nie robić...
Z tendencji jakie widzę na rynku to coś czuję, że jeszcze się w polsce z węglem przeprosimy:)
A odnawialne źródła indywidualne stracą na popularności...
Pożyjemy - zobaczymy

netbet
24-01-2011, 06:39
... z odnawialnych źródeł, takich za zupełną darmochę ...do których "chyba" bym sie przyzwyczaił... to ... skrzynka piwa...:D

inne to dla mnie wywalona kasa... solary? PC? ee.... nie chce, nie umiem, nie znam sie...

netbet
24-01-2011, 08:13
Dom buduje sie po to żeby być wolnym, nie zależnym, żeby być na swoim,
bo jak chcemy żeby było nam lepiej, to trzeba mieszkać w bloku, gdzie wszystko jest tylko płacisz i masz....

W zimę człowiek siedzi w domku, i ogólnie nie za dużo jest zajęć do zrobienia...
więc, żeby nie zgnić i obrosnąć, palenie w piecu to wspaniała zabawa...


...no ja to jeszcze buduje, bo jest to najtańsze rozwiązanie problemu mieszkaniowego...
w moim przypadku budowa domu jest tańsza niż zakup mieszkania.. ... jakiego mieszkania?? 50m2? ... żart...

teraz mieszkam w bloku...i nie jest fajnie.... ciasne pokoje.... ciasna kuchnia, ciasna łazienka... a za wszystko buli sie kupe kasy...
dom... duże pokoje, duża kuchnia itp. ...i nawet jak przyjdzie mi bulić za to wszytko z połowę tego co teraz miesięcznie, albo nawet tyle samo ( czyli miesięcznie musiałbym spalić tonę wegla i dogrzewać się czajnikiem elektrycznym , wszędzie miałbym żarówki 75 w , a szambiarka przyjeżdzałaby co tydzień ... ) ... to i tak jest to o niebo lepsze rozwiązanie od bloku...

.... czy palenie codzienne i dokładanie do piece jest uciązliwe? nie wiem... ale chce sie przekonać... jak się okaże że to nie dla mnie - wytnę dolniaka i za dwa- trzy lata wstawię cos innego... dołoże powiedzmy do interesu z 5 koła i po zawodach...czyli miesięcznie mój błąd będzie mnie kosztował 208 zł... zniesę to.

... czasem to dobrze jest sobie zdrowo potyrać... poodśnieżac ... węgla przynieść .... pogonić kota sąsiada...trawnik opierdzielic kosiarą...

pozdro
NETbet

tomraider
24-01-2011, 08:44
....Z tendencji jakie widzę na rynku to coś czuję, że jeszcze się w polsce z węglem przeprosimy:)..

Witam.
Też uważam że się w Polsce przeprosimy z węglem. Kotły z podajnikiem są tego dowodem , niestety mają one pięte archilesową ,jest nią konieczność stosowania specyficznego paliwa o danej granulacji ( groszek) a co trudniejsze do uzyskania o określonej spiekalności ( w większości kopaln wydobywa się węgiel mający tendencję do spiekania się) ,jest go mało na rynku ( coraz częściej będzie z importu) i zwyczajnie drożeje z roku na rok.
Węglowym paliwem przyszłości w Polsce będzie MIAŁ , już dziś stosowany. Dlaczego? Bo około 80% urobku kopalń to miał. Ponieważ używają go wielcy odbiorcy czyli elektrownie i energociepłownie jego cena ma największą szansę być stabilna w czasie. Dlaczego więc nie zdobywa rynku wypierając ,,resztę’’?
Bo cena ,,reszty ’’ jest na razie jeszcze do przełknięcia a miał luzem to syf i pył transporcie, magazynowaniu i przy napełnianiu zasobnika kotła z podajnikiem w kotłowni. Być może że sytuacja taka diametralnie się zmieni jak zacznie się czysta i inteligentna konfekcja miału czyli jak ktoś wymyśli np. 10kg ( jakiś a la papierowy) czysty worek z miałem który wrzucony do zasobnika i po zamknięciu pokrywy ( np. pod wpływem mikrofal czy ultradźwięków – jakoś tanio i bezpiecznie ) sam się rozpadnie uwalniając miał a jego resztki ekologicznie spalą się razem z miałem w kotle.
Pozdrawiam.
ps. Gdyby jednak i miał drożał bez opamiętania to jedyną tanią i trudną w Polsce do opodatkowania i konrolowania cen będą ,,królowe szarej strefy'' owies i brzozy energetyczne.

slvk
24-01-2011, 11:31
Witam,
Broń Boże nie chcę nikogo zmuszać do porzucenia swoich koncepcji domu. Ale patrząc na temat z punktu mojego zharatanego kręgosłpa noszenie "wungla" to żadna przyjemność.
I pozwolę sobie nie zgodzić się z kolegą "inż". Ja buduję dom żeby mnie i moim bliskim było lepiej. Lepiej pod względem komfortu mieszkania, przestrzeni, miejsca do parkowania. Widocznie mamy diametralnie różne doświadczenia z mieszkania w bloku. Ale być może kolega mieszkał w eleganckim osiedlu otoczonym murkiem, z ochroniarzami i kamerkami. Gdzie płacił i wymagał. Poza tym, jeżeli można sobie ułatwić życie to dlaczego nie?

tomraider
24-01-2011, 11:51
Ja buduję dom żeby mnie i moim bliskim było lepiej. Lepiej pod względem komfortu mieszkania, przestrzeni, miejsca do parkowania.

Witam.
Po za tanim rozwiązaniem problemu mieszkaniowego itp.,itp. własny dom to dla mnie przede wszystkim KAPITAŁ NA STAROŚĆ . O drugim filarze wypłacającym już dzisiaj emerytury po parenaście zł miesięcznie każdy już słyszał w TV. Myślę , obym się mylił, że za 30-40 lat ZUS (jeśli jeszcze będzie) czy inne firmy emerytalne będą płacić ( na dzisiejsze realia i pieniądze) jakieś 100-150 zl. I wtedy bardzo popularne w Polsce staną się ( na zachodzie już powoli stosowane) odwrócone hipoteki czyli kredyt-emerytura od banku w zamian za zwrot kredytu z odsetkami (po śmierci ) z kasy ze sprzedaży domu. Nie wierzycie? Bywa jeszcze dziwniej, w Angli bardzo popularne są fundusze pogrzebowe, babcie wpłacaja co miesiąc składkę i z przedstawicielem handlowym wybierają dla siebie z katalogu akcesoria (trumny itp.) oraz planują przebieg imprezy-własnego pogrzebu i liste gości, słowem obłęd, ale nekrobiznes czy odwrócona hipoteka jest tylko i wyłącznie tworem powstałym na potrzeby naszych zwariowanych czasów zatem bezpiecznie na starość mieć coś drogiego do sprzedania, najlepiej dom.
Pozdrawiam.

Inż.
24-01-2011, 12:16
Ale kolega slvk mnie korci....
"noszenie "wungla" to żadna przyjemność."
Bo jak wszystko trzeba umieć to robić i trzeba chcieć...
Wszystko sprowadza się do tego na ile nas stać,
i czy jesteśmy w stanie własnym staraniem osiągnąć założony cel...

"Ale być może kolega mieszkał w eleganckim osiedlu otoczonym murkiem,
z ochroniarzami i kamerkami. Gdzie płacił i wymagał."
Akurat pochadzę z małej miejscowości,
paliłem od zawsze w piecu c.o. i nie widzę siebie mieszkającego w bloku...
Brak wolności i ten hałas... Najlepszi są sąsiedzi - uciążliwi...
Blok to dla mnie taka złota klatka,
niby ładnie, niby wszystko masz...
ale takie to małe, takie uciążliwe...
i przedewszystkim wspólne, a wspólne to niczyje...
To tyle w tym temacie...

majki
24-01-2011, 12:20
bezpiecznie na starość mieć coś drogiego do sprzedania, najlepiej dom.


Tak sobie myslę, że niestety nie ... Bo ten dom co budujesz za 40 lat będzie starą chałupą. Jak mój, NetBeta i wszystkich.
I nie wiem czy ktoś Ci kupi wtedy dom do generalnego remontu za tyle kasy by Ci starczyło na zakup mieszkania w blokach i życie do końca ...
Ja przynajmniej domu nie traktuję jak inwestycji. Gdzie indziej droga.

pozdrawiam, majki

tomraider
24-01-2011, 13:02
Tak sobie myslę, że niestety nie ... Bo ten dom co budujesz za 40 lat będzie starą chałupą. Jak mój, NetBeta i wszystkich.
I nie wiem czy ktoś Ci kupi wtedy dom do generalnego remontu za tyle kasy by Ci starczyło na zakup mieszkania w blokach i życie do końca ...
Ja przynajmniej domu nie traktuję jak inwestycji. Gdzie indziej droga.

pozdrawiam, majki

Witam.
Dziś też wiele ludzi kupuje stare domy i remontuje, i wcale takie stare domy nie są tanie. Na starość nie liczę za bardzo na dzieci bo sam dzisiaj nie dałbym za bardzo rady utrzymać po za swoją rodzinę moich rodziców czy teściów , gdyby nie mieli emerytur. Nie zamierzam zamieniać domu na mieszkanie w bloku, to bezsens, być może w odwróconej hipotece bank będzie wypłacał mi emeryturę do śmierci,potem bank sprzeda dom odbierając sobie kasę+osetki a jak zostanie coś ponadto to dostanie się to w spadku dzieciom.Taki układ z bankiem jest tak samo złodziejski jak każda dzisiejsza hipoteka gdzie oddajesz zazwyczaj kapitał+ 100% odsetek.
Stara nieruchomość zwykle jest tyle warta ile działka na której stoi, a te raczej nie stanieją.
pozdrawiam.

majki
24-01-2011, 13:37
Jasne, kupuje, tylko trzeba na takich trafić ;) Ty jak widze budujesz sam nowy dom - a mogłeś kupić "kostkę" i ja remontować. Ja też nie brałem w ogóle pod uwagę starego domu i remontu ... I raczej jak widzimy nawet po tym forum to garstka remontuje stare domy, a cała masa buduje "od nowa" ...
Jeszcze jeden czynnik, o którym przynajmniej my wiemy. Mamy np. oboje z żoną po 80 lat. Już nie moge odśnieżać, nie wniose dwóch polan do kominka. Jestem stary i zniedołężniały. Żona leży i sie tylko ślini. Dziecko ma swoje życie i mieszka z jakimś bogatym włochem na jakiejś Sardynii i ma wszystko gdzieś ;) Nikt nam nie pomaga.
Dom nas po prostu wykańcza. Bank kilka lat temu "kupił" nam dom, co prawda daje jakieś pieniądze ale nie wystarczają one na utrzymanie siebie i coraz bardziej wymagającego remontów domu ....
To tylko gdybanie ... ?

pozdrawiam, majki

PS. Ale oczywiście na starość będziemy bogaci i żadnych problemów mieć nie będziemy :) :)

tomraider
24-01-2011, 13:58
Nikt nam nie pomaga.
Dom nas po prostu wykańcza. Bank kilka lat temu "kupił" nam dom, co prawda daje jakieś pieniądze ale nie wystarczają one na utrzymanie siebie i coraz bardziej wymagającego remontów domu ....


Witam.
Każdy zrobi jak chce, tylko co zrobią dzisiejsi wynajmujący mieszkania czy właściciele zadłużonych ( nie do sprzedania) przez spółdzielnię mieszkań którym 150 zł emerytury starczy na nic. Pewnie lepiej kupić jakiś kawałek lasu jako lokatę na starość itp. ale ja wolę nowy dom i działkę bo dodatkowo skorzystam w nim mieszkając.
Mam niechęć do schodów od czasu jak usłyszałem jak moja ulubiona ciotka, siostra mamy, wchodzi po nich na czworaka ( do pokoju na piętrzebo bo na dole jest tylko kuchnia i salon, mieszka u syna i często jest sama w domu bo reszta zwyczajnie pracuje) więc jak ja będę miał 80 lat to pewnie będzie ze mną to samo. Wesołe jest życie staruszka....la la la.
pozdrawiam.

Martinezio
24-01-2011, 14:01
Się wtrącę co nieco a propos remontu starej kostki... Generalnie uważam, że takie pomysły to pomyłka i kasa wywalona w błoto. Mam przykład po mojej rodzince. Stary dom do remontu, który został zrobiony po łebkach i po taniości (niby przez firmy, ale takie, że sam bym lepiej zrobił, o Netbecie nie wspominając ;)). Kasy wywalone w to było tyle, że spokojnie można było myśleć o nowej budowie, a mimo wszystko cały czas wyłazi to, co w murach siedzi.

Co do noszenia węgla - nie taki diabeł straszny. Wory są po 25kg ok (oryginalnie pakowane w wielowarstwowe, papierowe worki, lub w worki jutowe, a nawet foliowe - kwestia dostawcy). 25kg to ciężar mniej więcej równy 1 pełnej kegi. Co, nie udźwigniesz, stary koniu jeden z drugim głupiej kegi? ;) Na upartego po jednym worze pod pachę i wio :)

Sam mam kociołek z podajnikiem na groch i nie widzę problemów z ładowaniem - do zasobnika wchodzi mi 10 worków (250kg) i jestem w stanie załadować go w ok. 20 min, przy czym składzik węgla mam na zewnątrz, więc trochę się nalatam.

*milek*
24-01-2011, 14:25
Witam.
Poruszyliśmy problem wentylacji i rekuperacji ogrzanego powietrza. Dlaczego systemy rekuperacji są drogie?
................
A gdyby tak z części przedstawionych zalet zrezygnować i wykorzystać tylko w zimie gdy mamy wentylację grawitacyjną ( zazwyczaj parę razy większą niż trzeba), odzyskiwać ciepło bardzo powoli ( bez WM) osobnymi np. trzema małymi prostymi i samoróbnie zrobionymi tanimi wymiennikami TYLKO z salonu i sypialni i/lub pokoi na piętrze. Potrzebny będzie tylko nawiew do tych pomieszczeń ( wstępnie podgrzanie zimnego powietrza czyni je mniej upierdliwym i daje niewielkie ale zawsze zyski w ogrzewaniu) lub do DGP kominka. Powietrze z kuchni i łazienek po prostu wentylowane jak dotąd, kratką i wentylatorem czy okapem. Ze względu na większy przekrój wymiennika ( wolny przepływ grawitacyjny - dłuższy czas przepływu przez wymiennik i małe opory przepływu) nie trzeba antyzamrażaczy, by-pass’u i wentylacji mechanicznej i równoważenia ciśnień i systemu sterowania ale musimy zrezygnować z filtrów powietrza . Taki system po prostu tanio ulepsza wentylację grawitacyjną, w lecie nie działa i stosujemy jak dotąd wietrzenie nawiewnikami i/lub uchyłami w oknach.
Pozdrawiam.

Czy ja mogę poprosić o kilka słów o takim rozwiązaniu - może być na priv ewentualnie? Bo myślę o czymś podobnym - went grawitacyjna, zimą wspomagana nawiewem z prostego gwc na potrzeby wentylacji salonu głównie. Zupełnie się na tym nie znam i przydała by mi się merytoryczna pomoc kogoś "technicznego".


Sorki Netbet za wcinkę w Twoim (jakże ciekawym) temacie :rolleyes:


Pozdrawiam

Pan Roman
24-01-2011, 14:26
Co do noszenia węgla - nie taki diabeł straszny. Wory są po 25kg ok (oryginalnie pakowane w wielowarstwowe, papierowe worki, lub w worki jutowe, a nawet foliowe - kwestia dostawcy). 25kg to ciężar mniej więcej równy 1 pełnej kegi. Co, nie udźwigniesz, stary koniu jeden z drugim głupiej kegi? ;) Na upartego po jednym worze pod pachę i wio :)

Sam mam kociołek z podajnikiem na groch i nie widzę problemów z ładowaniem - do zasobnika wchodzi mi 10 worków (250kg) i jestem w stanie załadować go w ok. 20 min, przy czym składzik węgla mam na zewnątrz, więc trochę się nalatam.
ale po co się męczyć..? Kupujesz w markecie wózek za 2 zł, oni tam specjalnie takie wózki mają żeby się dużo mieściło, takich 25kg worków to myślę że 3-4 spokojnie wejdzie. Swoja drogą to taki wózek w tej cenie to jest naprawdę promocja :)

Martinezio
24-01-2011, 15:21
No tak, tylko przesiedzieć potem za te 2zł parę dób (dup?) w pier...lu, to też mała przyjemność ;) Wolę te 2 zł wydać na lizaki dla juniorów, a samemu z woreczkami pod pachą poganiać. Zawsze to z korzyścią dla mojej pikawy, a zęby kinderków i tak mleczne :>

netbet
24-01-2011, 16:09
25 kilo dziennie... dajcie spokój....
jak będę miał 80 lat to pewnie bateryjki atomowe będą już w kioskach ruchu...
nie ma o co kruszyć kopii ...ale pomysł z zakupem wózka w tesco mi się spodobał...:D

compi
24-01-2011, 17:36
Ja się z tym zgadzam. Nie wiem czym zamierzacie grzać CWU latem? Ja miałem grzać kotłem olejowym, dodatkowo montując zasobnik 200l z grzałką. Cena takiego zasobnika ze stali nierdzewnej? Ano grubo ponad 2500. A za lekko ponad 5 mam pompę powietrze - woda z grzałką i zasobnikiem, z wejściem na obieg solarny i tego typu bajerami. Wiem, że 3 tysie to kawał grosza, ale perspektywa praktycznie taniej ciepłej wody u mnie przeważyła. Pisałem o tym Netowi niedawno, ale aplauzu nie było. Faktycznie chyba oporny jest na tego typu wynalazki.

netbet
24-01-2011, 18:01
..jest oporny.... to fakt.

cicho... siedze i liczę długości pętli podłogówki....corel to fajna rzecz....:-)

Inż.
24-01-2011, 18:30
Ja pamiętam z okresu studiów, że jak nie było czym przywieść 120 pif to wózek się pożyczało z marketu i na drugi dzień była powtórka tzn. po drugie 120 pif:) później już nie pamiętam, kto odstawił go na miejsce... że nas wtedy nie złapali:)
A więc prosta zasada: Potrzeba, matką wynalazków.

netbet
24-01-2011, 18:53
..taki wózek może i sie sprawdzi.. ... na kostce.
na trawnik ... trzeba "pogadać" z tymi to kegi dowożą... mają takie na dużych pompowanych kolach....

Inż. .... 120 puszek??? na czterech w pokoju?? na jeden wieczór?.... no... grubo...:D, ale wózek w szczytnym celu zajumany...

a jeździliście po nocach motorkiem bez tłumików? kto tu się wychylił że jawę miał???:D

tomraider
24-01-2011, 19:18
..taki wózek może i sie sprawdzi.. ... na kostce.
na trawnik ... trzeba "pogadać" z tymi to kegi dowożą... mają takie na dużych pompowanych kolach....

Inż. .... 120 puszek??? na czterech w pokoju?? na jeden wieczór?.... no... grubo...:D, ale wózek w szczytnym celu zajumany...

a jeździliście po nocach motorkiem bez tłumików? kto tu się wychylił że jawę miał???:D

Witam.
Jak już piszecie o śmiechach ze studiów to ja tez mam jeden number łan z mojego akademika . Był u nas na roku Jasiu, drobna i niegrożna pijaczynka , bywał zabawny to wszyscy go lubili choć na studiach zabawił tylko jeden semestr zimowy. W któryś weekend, do opuszczonego akademika , zaprosił przypadkowego kompana z piwnego pubu , dobrodusznie proponując mu nocleg w swoim pokoju ( mieszkał z dwoma innymi kolesiami którzy pojechali do domu). W nocy kompanowi , a był to jakiś cham nieokrzesany, zachciało się srać więc walnął kupę w rogu pokoju i podtarł się Jasia ręcznikiem. Z samego rana znikł zostawiając kartkę na stole: ,, dzięki za nocleg , spadam bo mam zaraz autobus’’ Jasiu jak rano przetrzeżwiał i przejrzał na oczy to go jasny szlag trafił ,musiał wszystko sprzątać a na zatarcie złego wrażenia poszedł jego najlepszy dezodorant denima z pewexu. Później chłop chodził po akademiku i się żalił na niewdzięczność ludzką , od tego czasu bardzo popularne na naszym roku stało się powiedzenie: ,,no wiesz ,to nie jest tak łatwo nasrać i uciec.''
pozdrawiam
ps. ja miałem jawę

compi
24-01-2011, 19:57
Mały ptaszek leciał na południe uciekając przed zimą. Niestety było już tak zimno, że ptaszek przemarzł i spadł na pole. Polem przechodziła krowa i nasrała na ptaszka. Ponieważ gowno było ciepłe funkcje życiowe ptaszka zaczęły wracać do normy. Leżał więc sobie szczęśliwy i ogrzany w gównie i wkrótce zaczął śpiewać. Obok przechodził kot, który usłyszał śpiew ptaszka, wyciągnął go z gówna i pożarł.
BO:
1. Nie każdy kto na Ciebie nasra jest Twoim wrogiem!
2. Nie każdy kto Cię wyciągnie z gówna jest Twoim przyjacielem!
3. Jak siedzisz w gównie to sie nie odzywaj!

tomraider
24-01-2011, 21:00
Witam.
Jeszcze jeden ostatni o tym samym Jasiu.
Kiedyś do pokoju w akademiku wpada sąsiad i mówi: zaraz przyjdzie do was nawalony Jasiu i będzie 10-ty raz z kolei opowiadać o swojej traumie z nauki pływania na basenie. Wpada Jasiu z deka nawalony a za nim już grupa kolesi z poprzednich pokojów , każdy popłakany ze śmiechu chce usłyszeć jeszcze raz story, Jasiu zaczyna:
- Mówię wam chłopaki , ratownik kazał mi się całemu zanurzyć w wodzie ( na początku basenu to miał wody po pas) i zanurkować tak żebym znalazł te cholerne gumowe kółko na dnie , a ja kużwa zanurkowałem i płynąłem, i płynąłem ( a wszyscy na brzegu widzieli cały czas jego dupę na wodzie) i zabrakło mi powietrza to się wynurzyłem i mówię ratownikowi że nie dam rady. A ratownik się głupio śmieje i mi mówi żebym może spróbował oddychać pod wodą.
- I co oddychałeś Jasiu pod wodą?
Jasiu tylko machnął ręką i opowiada:
-Oddychałem ale mówię wam chłopaki jakoś kużwa strasznie ciężko mi to szło, ogólnie to nie polecam bo strasznie się zmachałem tym oddychaniem.

Koleś był super wszyscy konali ze śmiechu, że nikt go nie nagrał, , można by niezły kabaret zrobić.
Pozdrawiam.
ps. sorry NETbet.

arturromarr
24-01-2011, 23:34
Ja jeszcze podniosę temat CO, a co tam.
Jestem tym tematem CIEŻKO doświadczony jako młody praktykujący palacz kotłowy od tego sezonu.
Co się okazało:
-Węgiel jest cięższy niż się to pozornie wydaje. Przerzucenie kilku ton do magazynku a potem do pieca trochę kosztuje jednak zdrowia co mnie zdziwiło bo myślałem że jestem wystarczająco zaprawiony na budowie DIY.
-Węgiel jest brudniejszy niż się pozornie wydaje. Czyszczenie pieca to czasem jak "fedrowanie na przodku" człowiek cały do mycia.
-Żona kategorycznie segreguje kotłownie jako Twoją przestrzeń, życiową więc do wielu czynności obsługowych może nie udać się jej namówić.
-Całkowita obsługowość jest czasem kłopotliwa jak człeka z przyczyn obiektywnych nie ma dłużej w domu co ma powiązanie z punktem wyżej (nawet jak żona jest w tym czasie w domu)
Niby rzeczy oczywiste i myślałem , że jestem na nie przygotowany, ale po paru miesiącach okazuje się że zaskakują.
Nie taki diabeł jednak straszny jak go malują, jest taniej i jak narazie nie żałuje wyboru węgla jako źródła, ale z uwagi na powyższe:
-Kupiłem zły piec teraz to wiem. Wolałbym dolniaka. Myślałem, że wystarczy górniak i metoda palenia od góry, ale rozpalanie test upirdliwe i nie zawsze ma na to czas. Mam piec z poziomym wyniennikiem, ale dopiero teraz widzę jak to zarasta czarnym mchem, myślę, że pionowe kanały są trochę bo trochę trudniej się na tym osadzić. Żałuje, że nie mam ruchomego rusztu, czasem gdy gadzina zapcha się już nie trzeba by było się brudzić.
-Mam przewymiarowany piec żeby współpracował z buforem. Na bufor zabrakło kasy, ale znowu o nim myśle bo mam dosyć codziennego palenia. Częstao są temp. ok 0 i nie trzeba by było wtedy ciągle palić. Jestem więc zadowolony z mojej decyzji, ale teraz kiedy póki co jest za duży do odczówam to w postaci zwiększonego produkowania sadzy. Myślę, że sprawność też jest niższa gdzy piec pracuje ciągle na pół gwizdka. Dlatego myślę, że warto nastawić na instalację albo z buforem albo nie bo bez niego pezewymiarowany piec jest bez sensu ekonomicznego (zakup i sprawność).
-mam instalację w dwóch obwodach i to uważam za atut. Mały obieg otwarty(cały w kotłowni) czyli :piec, zasobnik i naczynie wzbiorcze , oraz duży zamknięty z odbiornikami ciepła i naczyniem przeponowym, spięte wymiennikiem płytowym. Dzięki temu ma czystą wodę bez kontaktu z powietrzem w prawie całej instalacji (w części kotłowej już jest syf), naczynie wzbiorcze ma przy suficie kotłowni nie ma ryzyka zamarznięcia.

Coś tam jeszcze napisze jak mnie jakaś refleksja najdzie, ale póki co musze iść dołożyć do pieca przed spaniem.

PS:
Jeśli zrobisz naczynie wziorcze na strychu to koniecznie dja zawór bezpieczeństwa przy piecu. Naprawdę zdarza się że ono mimo izolacji zamarza a wtedy piec zamienia się w bombę, tak się stało niedawno, zginął młody człowiek.

tomraider
25-01-2011, 08:49
Witam.
Piszesz o paleniu węglem w kotle górnego spalania , ten temat właśnie bardzo dobrze opisał Last Rico , tam ludzie też mieli bardzo duże problemy z rozpalaniem które powinno trwać jakieś 10 min ale przy paleniu ciągłym i po przerobieniu kotła . Kocioł dolnego spalania jeszcze trudniej rozpalić niż górniaka nawet jak ma ,,przełącznik do rozpalania'' więc tak czy srak trzeba nauczyć się rozpalać . Kolego nikt ze zrozumieniem za Ciebie tego nie przeczyta, a wątek jest obszerny, sadza jest dowodem na złe spalanie więc pewnie w kotłowni masz powoli syf i smród wędzarni i tak będzie zanim nie zmienisz procesu spalania, w przewymiarowanym kotle można zmniejszyć moc zmniejszając powierzchnię paleniska szamotem, poczytaj i za jakieś 20zł rozwiążesz problem , zarasta sadzą komin uważaj to grożne. Twoje rozczarowanie wynika z faktu że budując dom założyłeś że Tobie i rodzince będzie żyło się lepiej. Jak piszesz to tylko rodzinka skorzystała .Jeżeli to takie ważne to są zbiorniki z LPG czy olejem opałowym czy wreszcie prąd lub cała gama systemów odzysku energi odnawialnej. Chcesz tanio, trzeba targać węgiel, jak siądziesz na rower to też sam nie jedzie i czasem jest pod górkę a potem tyłek boli od siodełka ale jakoś ludzie nie wyrzucają rowerów. Problemy z rozpalaniem rozwiązuje kocioł z podajnikiem, masz nowego górniaka może da się sprzedać za 60% wartości i następny sezon zmienić kocioł. Nikt tu u NETbeta nie twierdzi że węgiel jest super lekki i czysty. Tylko co da pisanie że tak nie jest bez podania innego lepszego rozwiązania które jemu mogłoby się przydać, a ten nie chce gazu, oleju, grzania prądem,PC, PCi, GWC, solarów, rekuparatorów itp. bo zwyczajnie inaczej skalkulował koszty niekredytowanej budowy.
Pozdrawiam.
PS.w noszeniu 25kg worków świetnie pomaga wąski dwukołowy ( duże pompowane kółka) wózek np.taki jak na kegi, mając taki od czasu do czasu kupujesz hurtowo pifko i świat nie jest taki zły , uwierz to sprawdzona technika terapii w walce ze twz. stresem palacza wieku średniego, i nie tylko. ;)

arturromarr
25-01-2011, 09:41
Jasne że dolniaka trudniej rozpalić ale nie robi się tego za każdym razem bo w przeciwieństwie do górniaka z paleniem od gróry, wystarczy dorzucić węgla.
Pewnie, że mogę wyłożyć sobie piec szamotem, ale chyba tu doradzamy Ojcu Założycielowi, więc skoro jest on przed zakupem pieca to chyba lepiej żeby kupił odpowiedni, niż za duży i wykładał go czymś. Metoda Last Rico jest super ale jest to tylko ratunek dla posiadaczy beznadziejnych palenisk typu górnego (mimo wszystko trochę kłopotliwa), uważam, że zdecydowanie lepiej kupić dobry piec dolnego spalania i mieć więcej wygody. Dzisiaj kupiłbym dolniaka i to tylko rada odemnie.
Do piecy z podajnikiem podchodze sceptycznie, jest jakieś przekłamanie z ich sprawnością (teoretycznie lepsza). To musi być w jakiś konkretnych warunkach, a bardzo zmiennych jakie mamy przy zmiejiającej się z założenia pogodzie chyba jest różnie. Nie ma na to miarodajnych dowodów, ale dwóch moich sąsiadów z podobnymi nowymi domami (jeden ma podajnik tłokowy, drugi retortę), spala o przynajmniej 1/3 węgla więcej i to mi daje do myślenia. Do tego ktoś z rodziny w tamtym roku sprzedał piec z podajnikiem i kupił za to zwykły, stwierdzając, że na podajnik to musi być człowieka stać, wtedy siędziwiłem, ale teraz to sam już nie wiem.
Nie podaje lepszego rozwiązania bo napisałem, że ogólnie póki mam siły to jestem mimo wszystko zadowolony z węgla ale dodałem "ale"
Zwyczjnie zaskoczyło mnie, że palenie jest aż tak absorbujące.
Myślę, ze zdecyduje się na bufor, może dołoże jakąś grzałkę, żeby lekko go doładowała w razie dłuższej nieobecności.

Pozdrawaim palaczy: "niech ogień będzie z Wami" (w piecu oczywiście )

Inż.
25-01-2011, 13:21
Kolego arturromarr, zgadzam się z Tobą, że palenie w piecu to trudna sprawa dla nowicjusza...
Musisz wiedzieć, że to jest sztuka, i trzeba nabrać kunsztu... ale spokojnie, najlepiej sie człowiek uczy na swoich błędach...

Jeśli mogę podpowiedzieć, to sprubój najpierw rozpalić w piecu parę szczap drewna, i jak już będą zajęte, to wtedy zasylać całość, pilnując całości...
Palenie w pieniu wymaga czasu, nie da się tego zrobić na szybko...
Jeśli chodzi o ładowanie węgla, to widze, że się kolega porwał odrazu na wielka chałdę i rące do ziemi urosły...
Trzeba powoli, rozłożyć sprawę... nie da się zrobić w jeden dzień tego co można zrobić w dwa...
Rozumiem jeżeli kolega z tym węglem nie miał wyjścia i musiał wszystko naraz... tak bywa...

netbet
25-01-2011, 16:26
... czyli krótko: kocioł dolnego spalania z pionowym "coś tam" jest jepsiejszy.
- nie trzeba go ciągle podpalać jak wygaśnie
- można mu dorzucić jak kończy spalanie zasypu
- jest dużżżoooo tańszy od takiego z podajnikiem i retortą
- zawsze jak ci znudzi można "poświecić" 2 kafle i go po prosty wypiep#@$% i wstawić "cos innego"

w jednym i drugim trza się naumieć palić... ale o tym przyszłej jesieni :cool: jak zdobędę sprawność "palacz"

pozdro
NETbet

p.s.

..tak se czytam i czytam... i dochodzę po raz kolejny do wniosku że na całym fm tak dobrze nie tłumaczą...:yes: życiowo jakoś tu... a nie sama teoria

arturromarr
25-01-2011, 17:58
Ano palenia człek sie uczy... byle sie nie zaciągać. :)
Jakbym miał kupować nowy kociołek to bym chyba za takim sie rozejrzał:
http://www.junkers.com/pl/pl/produkte_1/kotynapaliwastae_1/supraclasss/supraclasss_1.aspx
http://www.junkers.com/pl/pmdb/manual/6720612090.pdf
Jak kupowałem swój to były w Praktikerze, ale wtedy myślałem, że będę dokładał w przyszłości palnik na pellety więc kupiłem zwyklejszy piec.
Ten czy nie ten kupisz ,ale ale na przekroju widać jak powinien wyglądać piecyk: pionowe kanały wymmienika, ruchomy żeliwny ruszt, krótki obieg spalin przy rozpalaniu i inne.
Piczman ma taki piecyk , możesz go podpytać na czy sprawia mu jakieś kłopoty:
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?105517-Dom-Piczmana/page9

tomraider
25-01-2011, 18:42
...
- nie trzeba go ciągle podpalać jak wygaśnie


Witam.
No takiego kotła na węgiel to jeszcze nie wynaleziono he,he . Zawsze jak wygaśnie trzeba podpalić.
pozdrawiam.

b2211
25-01-2011, 21:22
http://www.podlogowka.pl/instalator.php?pos=9 może się przyda :)

netbet
26-01-2011, 04:21
Witam.
No takiego kotła na węgiel to jeszcze nie wynaleziono he,he . Zawsze jak wygaśnie trzeba podpalić.
pozdrawiam.

sory...skrót myślowy... chodziło mi o to że do dolniaka można dosypywać w trakcie palenia , nie trzeba czekać do jego wypalenia

tomraider
26-01-2011, 10:37
....... do dolniaka można dosypywać w trakcie palenia , nie trzeba czekać do jego wypalenia......

Witam.
W górniaku też można dorzucić ( ale tylko awaryjnie,np. żonka jak nie ma męża w domu) przed wygaśnięciem kotła tylko że koksu ( dokupić ze 200 kg/sezon koksu na awaryjne dosypywanie bo koks niestety jest droższy od węgla). Paląc w górniku tworzysz tabelkę : ilość opału-temperatura zewnętrzna-długość palenia. Po jakimś czasie umiesz +- 1-2godz przewidzieć czas wygaśnięcia i palisz rano przed wyjściem do pracy i wieczorem o np. 18. Kocioł to żywy ogień i trzeba go doglądać, wymiennik często czyścić ( ekonomia) i nauczyć się szybko rozpalać by np. palić w górniaku od góry metodą Last Rico czyli efekt ekonomiczny i ekologiczny jak w dolniaku .
Dolniak i górniak w zimie będą spisywać się oba cwaj bardzo dobrze, lecz w okresach przejściowych górniak łatwiej redukuje moc, do dolniaka lepiej dostawić drogi bufor, w lecie też łatwiej rozpalić górniaka paroma dechami ( teraz z kolei klasycznie od dołu) by tylko nagrzać rano czy wieczorem zasobnik CWU reszte dnia grzany prądem. Myślę że praktycy palący w górniakach czy dolniakach skomentują tą wypowiedż z pożytkiem dla NETbeta , BasH , Inż., Majki , Tinek i inni ,jak jest u Was z paleniem w okresach przejściowych czy grzaniem CWU w lecie?
Pozdrawiam.

netbet
26-01-2011, 10:46
...do Majkiego i Tinka... to sie wybieram... i wybrac sie nie moge...cholerny brak czasu...

Yeti
26-01-2011, 11:51
Będziesz jechać do nich, to nie zapomnij przypadkiem i o mnie (jestem pomiędzy):)
Temat pieców przerobiłem i... wróciłem do groszkowca tak, że w tym temacie pewnie cię nie zainteresuję, ale może wymienimy doświadczenia nt. karton-gipsów. Sam robię i właśnie zaczyna być widać koniec pierwszego etapu;)

Martinezio
26-01-2011, 12:08
Jeśli chodzi o mnie, to ja mam kocioła z podajnikiem, więc nie za bardzo się tu przydam pewnikiem, ale jeśli chodzi o grzanie latem CWU, to prundem (mam grzałkę 3,2kW 400V z termostatem w moim zasobniku CWU). Węglem się nie opłaca, gdyż większość węgla wówczas idzie w komin (w sensie na podtrzymanie, lub rozgrzanie układu spalin do uzyskania dobrego zasysu kominowego, jeśli komuś się by chciało zabawiać w rozpalanie co chwilę). Poza tym uważam, że takie czasowe przepalanie kotła i później jego wygaszanie do momentu wychłodzenia zasobnika CWU jest dla kotła niezdrowe (rdzewieje od środka, wykrapają się kwasy, itp syf).

BasH
26-01-2011, 12:20
Witam.
W górniaku też można dorzucić ...w lecie też łatwiej rozpalić górniaka paroma dechami ( teraz z kolei klasycznie od dołu) by tylko nagrzać rano czy wieczorem zasobnik CWU reszte dnia grzany prądem. Myślę że praktycy palący w górniakach czy dolniakach skomentują tą wypowiedż z pożytkiem dla NETbeta - BasH , Inż., Majki , Tinek i inni ,jak jest u Was z paleniem w okresach przejściowych czy grzaniem CWU w lecie?

Zostałem wywołany do tablicy, więc opisuję jak to jest u mnie.
Mam pleszewskiego górniaka, mocno przewymiarowany, bo na niecałe 150 kwadratów ma 4 metry grzewczej, czyli 38 kW. Ma już 10 lat i był zakładany za czasów, gdy domek nie miał ani ocieplenia ani dobrej stolarki.
W okresach przejściowych zamykam oczywiście duży obieg, na małym zostaje CWU, dwie podłogówki w łazienkach, drabinka w łazience i centralnie położony grzejnik w korytarzu (jak jest za ciepło to jest zakręcany swoim zaworem).
Latem CWU jest grzane prawie wyłącznie drewnem i przy okazji palone są śmieci sortu papierowego (przyjmuję duuuużo kurierów, a więc głównie masa opakowań, kartonów generujących sporo popiołu, którego zimą i tak mam nadmiar, a nie chcę dodatkowo zamawiać wywozu - zimowy popiół gromadzę w pojemnikach, które sukcesywnie są wywożone w ramach umowy z ZUK tak mniej więcej do maja-czerwca (w zależności od zimy :)
Mieszkam w okolicy, gdzie jest masa zakładów drzewnych praktycznie za każdym płotem, więc tanich odpadów drewnianych (i to w zasadzie nie tylko, bo są i ładne kromki drewna) jest sporo. Palone jest raz dziennie wieczorem - woda jest do wieczornego mycia i (jeśli nie zapomnę wyłączyć podłogówki ;) ) jeszcze na rano (zasobnik 150L)

netbet
26-01-2011, 17:34
oj BasH z tym piecem to wy faktycznie poszaleli...

...niestety ja będę mieszkał w okolicy gdzie są ino bażanty i sarny, a nimi podobno nie można palić...
wiec pozostaje mi wungiel.

ciągle szukam fajnego dolniaka... i powie wam że wcale nie jest łatwo znaleźć takiego...takiego co ma wszystko co powinien mieć... ruchomy ruszt... pionowe kanały...i takie tam...
ten Junkers nawet fajny....drogi?

SSN774
26-01-2011, 17:46
8000 zł :D Tani :P

Zamiast ocieplenia kupisz piec :D

netbet
26-01-2011, 17:50
dobra -znalazłem :
Kocioł dolnego spalania JUNKERS Supraclass K 20-1 S61 - 20 kW 3,724.00zl
3,025.00zl brutto

idzie to przeżyć...ale jeszcze jest taki:

Kocioł dolnego spalania DAKON DOR20 - 20kW 3,368.00zl
2,749.00zl brutto

wszystko zaczerpnięte z kotły.com

netbet
26-01-2011, 18:29
... a tak po głebszym zastanowieniu przestaje szukać kotła.... oba w/w sa ok . i cenowo i jakościowo ..... z lekkim nastawieniem na nymca, aczkolwiek tymu pepikowi tez nic nie brakuje...

Inż.
26-01-2011, 18:29
Pazwolę sobie zapytać, kolegę Yeti, jak wyglądał u niego montaż płyt k-g?
Mam pytanie w kwestiach dotyczącech:
- miejsc gdzie są gniazdka ele. przejście innych instalacji?
- czy najpierw miałeś podłogę?
- czy i jak rozwiązałeś taki ciekawy element do obłożenia płytami k-g, jak zejście sie ściany pionowej poddasza i sufitu parteru - w miejscu klatki schodowej...

Jeśli chodzi o piec, to przyznam, że też się zastanawiem jak rozwiązać sprawę podgrzewania c.w.u....
I powiem, że niezły pomysł kolegi Basha do,tyczący połaczenia obiegu cwu i grzejników w łazienkach na okres przejściowy.
Zwiększa się pojemność zładu (pojemność cieplna), przez co mamy większe bezpieczeństwo w przypadku rozpalenia większej ilości paliwa... a całość można załatwić na rozdzielaczy w kotłowni... jak ktoś ma go tam:)
Dzięki za pomysł, jednak najprostrze rzeczy są genialne... jaki ze mnie prostak:)

Netbet nie za bardzo przewymiarowujesz kocioł... myślę, że do 16kW powinien starczyć u ciebie...

TINEK
26-01-2011, 19:12
Witam....................
......., BasH , Inż., Majki , Tinek i inni ,jak jest u Was z paleniem w okresach przejściowych czy grzaniem CWU w lecie?
Pozdrawiam.

Witam
Latem CWU grzane prądem (wymiennik z grzałką), w okresie przejściowym, gdy już wieczorami chłodno, a na tyle ciepło, że ciągłe palenie to za dużo, podpala się późnym popołudniem, trochę drzewem, jak zimniej to ze 3 szufelki węgla. Pali się ze 3 - 4 godziny i to wystarcza

pozdrawiam

netbet
26-01-2011, 19:32
Netbet nie za bardzo przewymiarowujesz kocioł... myślę, że do 16kW powinien starczyć u ciebie...

..na razie szukam konstrukcji. Te dwa sa ok.
dobór mocy kotła ... za chwilem, ale też cos czuję ze 16 spokojnie styknie...

netbet
26-01-2011, 19:37
Będziesz jechać do nich, to nie zapomnij przypadkiem i o mnie (jestem pomiędzy):)
Temat pieców przerobiłem i... wróciłem do groszkowca tak, że w tym temacie pewnie cię nie zainteresuję, ale może wymienimy doświadczenia nt. karton-gipsów. Sam robię i właśnie zaczyna być widać koniec pierwszego etapu;)

..no to wal tu foty!! jak to wyszło..jak szło.. gadaj cos więcej!! ja jestem zdecydowany na KG, ale Inż ....

Yeti weź no...nie być "inne zwierze":cool:

...z zaproszenia nie omieszkam skorzystać...

ewa&mariusz
26-01-2011, 19:42
Witam. Na początku gratuluję zaawansowanych prac budowlanych na Swojej budowie, z zapartym tchem śledzę Wasz dziennik /od samego początku/ który bardzo mi się przyda przy budowie swojego domku, oczywiście jak najwięcej prac będę wykonywał sam z pomocą rodziny. Już wcześniej czytałem Wasze komety, i nawet zrobiłem wpis, ale nie przecztałem całych, no i mnie naszło, zawziąłem się i poszło 96 stron kometów. Było co czytać. Macie fajne pomysły i SUPER doradców z FM.
Pozdrawiam, czekam na więcej i dalej czytam.

SSN774
26-01-2011, 19:49
dobra -znalazłem :
Kocioł dolnego spalania JUNKERS Supraclass K 20-1 S61 - 20 kW 3,724.00zl
3,025.00zl brutto


to ja nie wiem skad ta moja cena :D Sorrki za wprowadzenie w bład :bash: Ktoś może orientuje się ile kosztuje wersja - JUNKERS Supraclass K 12-1 S61 - 13,5 kW z wymiennikiem ??

netbet
26-01-2011, 19:54
SSN...spox... stawiam na brak w krwiobiegu złotych krwinek :D stąd zauważalny brak koncentracji :lol2:

netbet
26-01-2011, 19:56
..a teraz państwa przepraszam.... mam dziś "planowe" Toy STory 3 :cool:
dzieciok już stoi obok i tupie nogami... odwracam monita i znikam...:popcorn:

SSN774
26-01-2011, 20:13
SSN...spox... stawiam na brak w krwiobiegu złotych krwinek :D stąd zauważalny brak koncentracji :lol2:

Proponuje w sobotę to nadrobić :P Bo brak jest stanowczo odczuwalny, zwłaszcza w robocie z rana jak się łapy trzęsą :(

majki
26-01-2011, 21:09
Ja już pewno pisałem, ale opisze jeszcze raz.
U mnie palenie w kotle CO jest ułomne ;) Bo głównym źrodłem jest gaz więc jakby sie nie odzywam ;)
Kotłem Co przepalam jak na razie od września do końca października i w łikendy.
Palę tylko drzewem.
Mój kocioł to Kostrzewa Warmet Ceramik, możliwość palenia jak w górniaku i dolniaku - nadal zachęcam do obejrzenia ;)
W sumie głównie kaloryfery i odrobina podłogówki. Bez bufora. Jak palę to grzeję do 60-65 stopni, popołudniami ( 16-19 ) w okresie na razie jesiennym i teraz w zimę od powiedzmy 11 do 18 ( głównie soboty-niedziele ). Wystarcza do utrzymania temperatury.
Reszta w realu ;)

pozdrawiam, majki

Yeti
26-01-2011, 22:40
Pazwolę sobie zapytać, kolegę Yeti, jak wyglądał u niego montaż płyt k-g?
Mam pytanie w kwestiach dotyczącech:
- miejsc gdzie są gniazdka ele. przejście innych instalacji?
- czy najpierw miałeś podłogę?
- czy i jak rozwiązałeś taki ciekawy element do obłożenia płytami k-g, jak zejście sie ściany pionowej poddasza i sufitu parteru - w miejscu klatki schodowej...

..no to wal tu foty!! jak to wyszło..jak szło.. gadaj cos więcej!! ja jestem zdecydowany na KG, ale Inż ....
Yeti weź no...nie być "inne zwierze":cool:
Jakie tam "inne zwierze"? Swój zwierzak jestem:D
Z fotami chwilowo będzie problem - komputer mi się rozkraczył (wszystko było na nim) i teraz mogę nadawać i utrzymywać jaki taki kontakt z cywilizowanym światem tylko, gdy uda mi się lapka dzieciorom porwać;)

Jeśli chodzi o KG, to tak jak pisałem, wkrótce skończę pierwszy etap - czyli sufity podwieszane na parterze.
W moim domu strop jest tylko w części betonowy (teriva). W pozostałej części konstrukcję stropu stanowią krokwie. Są one oparte z jednej str. na terivie, a z drugiej wsunięte w "gniazda" wykute w ścianach obwodowych i oparte na wieńcu. Między krokwie włożyłem wełnę, od góry nabiłem deski (lub OSB) podłogi poddasza, a od dołu podwiesiłem stelaż sufitu.
Profile mocowałem na wieszakach obrotowych, a cała konstrukcja wykonana jest w formie stelaża krzyżowego jednopoziomowego (wszystkie brzegi płyt są przykręcone do CD). Aktualnie kombinuję gdzie i ile dziur wyciąć na oprawki halogenowe. Później jeszcze spoinowanie, gładź i malowanie ;)

Przede mną:
- dokończenie mocowania wieszaków "grzybkowych" do krokwi na poddaszu (na razie zrobiłem ok. 2/3 i w tej części włożyłem już też wełnę między krokwie)
- mocowanie CD wraz z drugą warstwą wełny i budowa ścianek.
- przykręcanie płyt

Inż., nie robiłem jeszcze rzeczy o które pytasz, ale nie widzę tam (w moim przypadku) większych problemów. Rozwiń proszę odrobinę temat.

netbet
27-01-2011, 03:53
Netbet nie za bardzo przewymiarowujesz kocioł... myślę, że do 16kW powinien starczyć u ciebie...

..kombinuję z 20 ze względu na pojemność komory zasypowej..
16kW - komora 26l
20kW - komora 46l

moce minimalne - takie same
..przy założeniu że jeden i drugi będą spalać podobne ilości wungla...wzrasta czas "bez obsługi" ok 80%

nie wiem czy dobrze kombinuję....

BasH
27-01-2011, 06:22
nie wiem czy dobrze kombinuję....

Dobrze kombinujesz - swoją 38-emkę latem czasem futruję całymi polanami jak ty kozę murłatą w sosie własnym : ) Jak przyjadą goście i 150 L zasobnika to za mało, to rozpalam tak o 18-tej drobnicą drewnianą, na to pare polan (dość konkretnych) i w miarę zużywania wody uzupełnia ją w zasobniku dość szybko. Polana palą się wolno, gdybym wrzucić luźne kawałki drewna to zrobiły by PUFFF, GHRRRRRRR (odgłos megaciągu kominowego przy lekko rozszczelnionym powietrzu pierwotnym - aż blachy i chałupa wibruje tak ciągnie) i by się wypaliło ładując wodę w zasobniku w krótkim czasie do 120 stopni... Duża komora daje zatem większe możliwości.

Inż.
27-01-2011, 07:23
Zgodzę się również w kierunkiem rozumowania - kombinowania NetBet,
tak myślałem że podażasz w kierunku pojemności komory:),
tylko chciałem żebyś sam się ujawnił ze swoimi zamiarami.

Czy ktoś może coś powiedzieć (wszelkie sugestie) na temat tych pieców:
http://grabowscy.bazarek.pl/opis/331317/kociol-moderator-15kw-bez-nadmuchu.html
http://www.moderator.com.pl/pl/koty-uniwersalne-unica/unica-sensor
http://www.moderator.com.pl/pl/koty-uniwersalne-unica/unica-vento

Uwagi użytkowe i ograniczenia widziane w dokumentacji...

tomraider
27-01-2011, 08:50
..kombinuję z 20 ze względu na pojemność komory zasypowej..
nie wiem czy dobrze kombinuję....


Witam.

Tak jak Ci od samego początku doradzam kombinuj raczej w stronę 20 k W , oprócz większego zasypu zwróć uwage że prawie zawsze kotły poniżej 20k W mają skokowo mniejszy wymiennik i komorę spalania ( często wręcz inaczej rozwiązany niż w typoszeregu od 20Kw w górę) są one ciasne i waskie co zazwyczaj bardzo utrudnia czyszczenie i rozpalanie. Przewymiarowaną (jeżeli się taką okaże) komorę spalania prosto i tanio zmniejszysz szamotem.
Pozdrawiam.

netbet
27-01-2011, 08:57
Czy ktoś może coś powiedzieć (wszelkie sugestie) na temat tych pieców:
http://grabowscy.bazarek.pl/opis/331317/kociol-moderator-15kw-bez-nadmuchu.html (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fgrabowscy.bazarek. pl%2Fopis%2F331317%2Fkociol-moderator-15kw-bez-nadmuchu.html)
http://www.moderator.com.pl/pl/koty-uniwersalne-unica/unica-sensor (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.moderator.com. pl%2Fpl%2Fkoty-uniwersalne-unica%2Funica-sensor)
http://www.moderator.com.pl/pl/koty-uniwersalne-unica/unica-vento (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.moderator.com. pl%2Fpl%2Fkoty-uniwersalne-unica%2Funica-vento)

Uwagi użytkowe i ograniczenia widziane w dokumentacji...

...eeee.. brzydkie jakieś... :P:sick:
junkers ładniejszy :D

weź no ... poszukaj jakiś ładniejszych....

tomraider
27-01-2011, 09:50
Witam.
Układ pętli w kuchni powoduje że pętla odległości jakieś 60 cm od ściany ( w rogu jeszcze dalej) musi ogrzać róg-połączenie podłogi ( najzimniejszy punkt na podłodze za dolnymi szafkami, ciepłe powietrze kuchni samo tam nie doleci ) ze ścianą ( na dodatek zewnętrzną) na bank masz tam chłód, możliwe wykroplenia z wilgotnej kuchni i w konsekwencji pleśń w zakrytym miejscu. Warto dać przynajmniej dwie pętle jedną możliwie najbliżej ściany( 5- 10 cm), drugą 30 cm od ściany, to nić że wypadną pod meblem, podłogę na całej powierzchni musisz tak czy srak ogrzewać ( pod meblami pętle rzadziej) a dolne meble kuchenne trzeba odsunąć min3-5 cm od ściany by umożliwić jako taki ruch ciepłego powietrza.
pozdrawiam

Martinezio
27-01-2011, 10:22
Jak chcesz ładne, to Kostrzewa, ale te nigdy nie były tanie...
http://www.kostrzewa.com.pl/opis-kotla-warmet-sds-ceramik.html
(cena tak niecałe 4 koła wychodzi)


Albo cuś takiego:
http://www.viadrus.cz/web/structure/sterowanie-rczne-80.html?do[loadData]=1&itemKey=pl_11

Wstępnie wyczytałem w tym trochę nietypowe rozwiązanie: paliwo zasypujesz do zbiornika, który przechodzi w jakiś lej, cy cuś, i dopiero pod spodem się fajczy. Tylko nie chciało mię się już wgryzać w szczegóły - z wyglądu przyzwoity :)

majki
27-01-2011, 11:41
Jak chcesz ładne, to Kostrzewa, ale te nigdy nie były tanie...
http://www.kostrzewa.com.pl/opis-kotla-warmet-sds-ceramik.html
(cena tak niecałe 4 koła wychodzi)


Wiesz, coś za coś ... ;)
I też się fajczy od spodu :)

pozdrówka, majki

Martinezio
27-01-2011, 12:53
No ja to wiem :> Ja za swojego HEFika nietypowego dałem w sumie ok. 10k pln :P Tyle, że u mnie był mus na taki, bo to chyba jedyny kocioł, jaki znalazłem, który pasił do mojej kotłowni i mojego komina (b. nisko umiejscowiony wlot czopucha).
No a Netbet szuka takiego z pełną kegą w środku najlepiej w tej cenie, co pół Kostrzewy bez kegi ;) Więc coś za coś...

W sumie, to jakby zrobić kotłownię bez okien i z drzwiami, przez które przechodzi tylko palacz, to można by wstawić nawet sam ruszt bez obudowy - nie musiało by wyglądać, tylko działać, nie? ;) Gro $ wydanych na produkt zwykle idzie na opakowanie.

BasH
27-01-2011, 16:11
(b. nisko umiejscowiony wlot czopucha)..
A ja mam znowu bardzo wysoko - z dwojga złego to chyba lepsze, bo podejdę najwyżej kolanami. Czy są jakieś interesujące dolniaki z górnym wylotem spalin? Podjechałbym z piecem bliżej ściany...

netbet
27-01-2011, 16:47
..ja to siem do czegoś przyznam.. jak murowałem komin to te wkłady ceramiczne, i wlot do komina wydawał mi się jakoś tak "dziwnie wysoko" ... wiec opierdzieliłem go ze 20 cm....
i teraz mam dolną krawędź wejścia na wysokości 1,2 m...czyli jak dostawię do niego piec... będę miał wznios rury spalinowej gdzieś w okolicach 10-15 stopni...

myślę że będzie dobrze... bo jak nie - to nerwa puści..

ktosiek
27-01-2011, 17:46
Ja mam kociołem Sas UWT dolno-górno spalający:
http://www.sas.busko.pl/pl/produkty/sas-uwt.html
Jeszcze nie używany, ale próby wypadły bardzo pozytywnie. Wcześniej paliłem w Rakoczym, a wcześniej w jakimś z lokalnego zakładu "no name", a wcześniej w kaflowym ;)

netbet
27-01-2011, 18:37
Proponuje w sobotę to nadrobić :P Bo brak jest stanowczo odczuwalny, zwłaszcza w robocie z rana jak się łapy trzęsą :(

..no ja tam jestem otwarty na propozycje...:P..i tak siedzę na budowie...a czteropak zawsze się znajdzie...:cool:

SSN774
27-01-2011, 19:09
Hmmm, tyle że ja do 18 w robocie jestem, pie.... inwentura. Może w niedziele zajrzymy z maluchem ? :)

Chyba że jutro L4 mnie lekarz uraczy :D

BasH
27-01-2011, 20:49
hmmm... mam 266 km do Łodzi... nie wqrzajcie mnie :)

SSN774
27-01-2011, 21:53
Jeszcze kwestia drogi, ja z Wrocka mam do Łodzi miałem 209 km a byłem przynajmniej raz w tygodniu :D Samochodem 3-3,5h to tak minimum :D

ged
27-01-2011, 23:12
http://www.stalmark.pl/pl/kotly-z-podajnikiem-tlokowym-typu-stalmark

BasH
28-01-2011, 05:46
to zaproś nas na grzyby i ryby, a następny rajd mitsubishi zrobimy na północ

Teraz to chyba z kilofem trzeba by było szukać : ) Niemniej to niezły pretekst : )

netbet
28-01-2011, 05:52
to zaproś nas na grzyby i ryby, a następny rajd mitsubishi zrobimy na północ

..tiaa.... ja po zimie to nie mam zawieszania... felgi do prostowania, jedna opona wybita...kur@!#$ mać... pierdo!@$ dziury...
rajd to ja zrobię po sklepach z częściami...:mad:

netbet
28-01-2011, 06:50
..słuchajcie.. a jak połaczyć izolację poziomą na chudziaku papa/folia?
są to tego jakieś taśmy? lepiki? ..i czy tą folię też wywijac na ściany? czy tylko dociągnąć do ścian?
jakie mogą być max nierówności chudego? 0,5 cm?

Yeti
28-01-2011, 07:08
U mnie niczym łączona nie była. Duży zakład tylko był zostawiony.
Na ściany wywiń tak, żeby wychodziła ponad poziom drugiej warstwy izolacji poziomej ścian.
Odetniesz nadmiar po zrobieniu drugiej wylewki (przed płytkami / panelami)

Yeti
28-01-2011, 07:17
jakie mogą być max nierówności chudego? 0,5 cm?
Te nierówności będą miały znaczenie tylko podczas układania styropianu.
Muszą być na tyle małe, żeby nie "piał" i nie uginał się po położeniu.
Warto zbić też ostre górki, żeby nie przecięły foli / papy

SSN774
28-01-2011, 07:19
..tiaa.... ja po zimie to nie mam zawieszania... felgi do prostowania, jedna opona wybita...kur@!#$ mać... pierdo!@$ dziury...
rajd to ja zrobię po sklepach z częściami...:mad:

Netbet, "załataj" jakąś dziurę kołem , zrób zdjęcie, jedno, drugie - innej dziury of koz, wyślij do naszej drogiej Policji i czekaj na odszkodowanie :) Z własnych doświadczeń polecam Inflancką albo Śląską, tam na pewno coś sobie wybierzesz :D Koszty napraw masz gratis ;)

MusiSieUdac
28-01-2011, 08:06
Przylazłam, zeby się tylko zapytać gdzie mam złoty napoj za namaszczenie wyslac no i wkoncu sie odezwalam, bo wciaz uwazalam ze trza czytac a nie pisac!
Normalnie jak mej ostoji spokoju powiedzialam,ze sam Net'bet nas odwiedzil to nie uwierzyl:cool:

netbet
28-01-2011, 08:40
http://www.stalmark.pl/pl/kotly-z-podajnikiem-tlokowym-typu-stalmark (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.stalmark.pl%2F pl%2Fkotly-z-podajnikiem-tlokowym-typu-stalmark)

ged... weź no... ja szukam kotła taniego... bez podajnika. Ale.... gdybym kiedys szukał takiego z podajnikiem to juz miałem typy... i to wlaśnie tłokowce.

NEtbet

p.s.
.. a gdzie ty właściwie się zawieruszyłeś? eee??

netbet
28-01-2011, 08:46
U mnie niczym łączona nie była. Duży zakład tylko był zostawiony.
Na ściany wywiń tak, żeby wychodziła ponad poziom drugiej warstwy izolacji poziomej ścian.
Odetniesz nadmiar po zrobieniu drugiej wylewki (przed płytkami / panelami)

czyli jak to jest?
na chudziaka idzie folia - wywijana na ściany ponad warstwy styro + wylewka?
na folię idzie styro
na styro idzie znuff folia - wywijana znuff na sciany ??
na folie idzie siatka zbrojeniowa
na siatkę rurki od podłogówki
na to wszytko - sru wylewkę z kreta.
dookoła przy scianach dylatacja z pianki/styro/innsze ... i ona na zaczynac sie na poziomie styro?
wywinięcia z foli na ścianę czy na dylatację? nie jeden pies?

cos pominałem?

Tom Bor
28-01-2011, 08:52
JAKie typy? Jakie typy z KOTłA Z podajnikiem szepnij słówko.:)

Martinezio
28-01-2011, 09:00
... zrób zdjęcie, jedno, drugie - innej dziury of koz, wyślij do naszej drogiej Policji i czekaj na odszkodowanie ...
Hmm... A ja słyszałem, jak radio ogłaszało, że Policaje proszą o niezgłaszanie tego do nich, tylko do zarządu dróg ;) Ponoć niewyrabiają i boją się, że zabraknie funkcjonariuszy do poważniejszych przypadków, hehe...
Swoją szosą, to faktycznie polskie drogi są chyba gorsze, niż w Rosji, czy jakimś kraju położonym w okolicy uskoku tektonicznego krótko po trzęsieniu ziemii :(
Ja w swoim też muszę lepperować zawieszenie (jak na razie tylko zadnie, ale do końca zimy jeszcze trochę czasu zostało). Póki śnieg leży, to Łaska Boska, bo przynajmniej dziury pozaklejane lodem...

PS: te SASiki od Ktośka całkiem ładne :) Stalmarki mnie się nie widzą, przynajmniej w wersji tłokowej...

netbet
28-01-2011, 09:10
MusiSieUdac... uspokój ostoję spokoju...nie taki diabnet straszny jak go tu malują :D

Martinezio
28-01-2011, 09:10
Netbet: ja bym pierwszą warstwę folii wcisnął pod wystające płaty papy spod ścian i skleił je na jakiś lepik na zimno (bo na gorąco to pewnie tylko folię uszkodzi i po zawodach).
Ta warstwa powinna być w miarę szczelna, aby ew. wilgoć nie mogła wyjść z gleby pod domem do podłogi i wyżej. Zwłaszcza przy podłogówce, gdzie część tego ciepła mimo wszystko spyla do ziemii.

Dylatacja wylewki od ścian powinna sięgać styro. Nadmiar się odcina po wyschnięciu wylewki (znaczy się, gdy już można wejść na nią bez obaw, że się odkształci/popęka).
Siatkę zbrojeniową wylewki połóż na rury podłogówki, nie pod. Siatka powinna być zatopiona w wylewce, a jak położysz ją na folii, to podziurawisz folię, a część drutów nie będzie otulona betonem.

Edit: spreparowałem szkic ;)
http://lh4.ggpht.com/_4STjwinLOH8/TUKSZFyRkCI/AAAAAAAADAU/pMw2i_tmdos/s800/przekroj_podlogi.png

tomraider
28-01-2011, 09:42
wywinięcia z foli na ścianę czy na dylatację? nie jeden pies?

cos pominałem?


Witam.
Dobrze jest uszczelnić wszystkie przez przejścia chudego przewody elekt z SL itp.,rury PE z wodą i rury kanalizy ( zwłaszcza tych wkutych w ściany nośne) najlepiej lepikiem na gorąco , ale gęsto dysperbit na dwa,trzy razy też na pewno uszczelni.
Przed położeniem foli usunąć nierówności ile się da i całość bardzo dokładnie posprzątać ( nalepiej starym odkurzaczem) uszczelnienie, folia i OD RAZU styropian na to. Jak najmniej po tym chodzić. Najlepiej zaraz położyć pex i po próbie ciśnieniowej zaraz wykonać podłogę.
Pozdrawiam.
ps. najlepiej wywinąć właściwą folię na ścianę , a drugą na dylatacje,przy wywijaniu na rogi wew i zew trochę sobie powalczysz he,he.
Jeżeli dasz stalową siatke zbrojeniową to na plastykowych podstawkach , na nią pex. folia na styro jest tylko warstwą poślizgową i można ją przypadkowo przedziurawić.

olgusieniunieczka
28-01-2011, 09:43
Ja opowiem jak było u nas:

2x folia jedna pod papę, druga wywinięta na ścianę
styro 2 warstwy na zakładkę
2 warstwa styro była z taką folią- sreberkiem z liniami do podłogówki
podłogówka, plus dylatacje z takiego zółtego styro od poziomu styropianu na podłodze
tam, gdzie nie ma podłogówki- folia
wylewka, bez zbrojenia za to z dodatkiem włókien- zbrojenie nie potrzebne wówczas ponoć.

A i co do podłogówki, to pan inżynier kazał ocieplić rurki wchodzące/wychodzące do/z rozdzielacza, żeby nie było strat ciepła.

P.S. Ale ci zazdroszczę sufitu, połowa roboty za Tobą- nas to dopiero czeka. Netbet to ciężka robota ten sufit, Wyceniłbyś swoją robotę na 50zł/m2? Bo my się ciągle wahamy- robić samemu czy odżałować to 10 tysi i dać zarobić...

Jarek.P
28-01-2011, 11:14
Netbet: ja bym pierwszą warstwę folii wcisnął pod wystające płaty papy spod ścian i skleił je na jakiś lepik na zimno (bo na gorąco to pewnie tylko folię uszkodzi i po zawodach).


Nie śledzę waszych wywodów uważnie, więc nie wiem, czy była już dyskusja na temat zad i waletów papy vs folii.
W każdym razie, o ile wciskanie pod izolację wystającą spod ścian folii jest może i wykonalne, tak w przypadku papy okazało się być straszliwie upierdliwe i dawać gorsze rezultaty niż teoria by mówiła, dlatego też ja u siebie po kilku próbach wciskania papy pod folię, zacząłem ją przyklejać (na dysperbit) do tej folii od wierzchu.

A co do kwestii folia czy papa - mam dwie warstwy: na dół papa termozgrzewalna, na to folia. Dalej oczywiście styropian i w przypadku parteru znów folia.

J.

Jarek.P
28-01-2011, 12:20
wylewka, bez zbrojenia za to z dodatkiem włókien- zbrojenie nie potrzebne wówczas ponoć.


Trochę poniewczasie dowiedziałem się niestety, że to nie do końca jest prawda. Te włókna zabezpieczają przed mikropęknięciami w trakcie tężenia, ale nie zastąpią siatki. Siatka z kolei nie wszędzie jest potrzebna, ale np. w garażu by się przydała, a u mnie nie ma, bo uwierzyłem wykonawcy.

J.

olgusieniunieczka
28-01-2011, 12:56
Trochę poniewczasie dowiedziałem się niestety, że to nie do końca jest prawda. Te włókna zabezpieczają przed mikropęknięciami w trakcie tężenia, ale nie zastąpią siatki. Siatka z kolei nie wszędzie jest potrzebna, ale np. w garażu by się przydała, a u mnie nie ma, bo uwierzyłem wykonawcy.

J.

I co pęka w garażu albo się koleiny porobiły? Bo u nie w garażowie też nie ma ...ja też z tych ufających...

Jarek.P
28-01-2011, 13:04
Jeszcze nie, ale i mój garaż nadal dziewiczy stoi, z rzeczy mających koła póki co jeździły w nim jedynie taczka i trójkołowiec mojego dziecka. Co będzie po postawieniu auta - zobaczymy...

W każdym razie stała w moim garażu pryzma chyba 80 sztuk płyt GK, 30kg na płytę x80 sztuk daje 2400kg, to niemal dwa razy tyle, co nieduża osobówka. Stało to parę tygodni i nic nie popękało, ale stało po pierwsze statycznie, po drugie nacisk był rozłożony na większą powierzchnię (kilka desek), więc nie jest to chyba porównywalne.

J.

netbet
28-01-2011, 15:14
.. w tym włożeniem foli pod papę raczej niewykonalne..... nie te temperatury i nie widzi mi sie to u nas, ale pomysł słuszny ( 2x folia )
pewnie przykleję jakimś dysperbitem folię do papy od wierzchu ... na to pójdzie druga - tak kontrolnie, w razie "gdyby"

netbet
28-01-2011, 15:18
P.S. Ale ci zazdroszczę sufitu, połowa roboty za Tobą- nas to dopiero czeka. Netbet to ciężka robota ten sufit, Wyceniłbyś swoją robotę na 50zł/m2? Bo my się ciągle wahamy- robić samemu czy odżałować to 10 tysi i dać zarobić...

nawet na więcej bym sie wycenił :D

10 tysi??? ile ty nasz tych sufitów??? weź no...

zapraszam na konsultacje od soboty do niedzieli w godzinach porannych do mej parafii :cool:
nie szkoda ci kasy?? kup se za to jakąś fajna kieckę a staremu szkocką...i sami machnijcie.

netbet
28-01-2011, 15:22
Netbet: ja bym pierwszą warstwę folii wcisnął pod wystające płaty papy spod ścian i skleił je na jakiś lepik na zimno (bo na gorąco to pewnie tylko folię uszkodzi i po zawodach).
Ta warstwa powinna być w miarę szczelna, aby ew. wilgoć nie mogła wyjść z gleby pod domem do podłogi i wyżej. Zwłaszcza przy podłogówce, gdzie część tego ciepła mimo wszystko spyla do ziemii.

Dylatacja wylewki od ścian powinna sięgać styro. Nadmiar się odcina po wyschnięciu wylewki (znaczy się, gdy już można wejść na nią bez obaw, że się odkształci/popęka).
Siatkę zbrojeniową wylewki połóż na rury podłogówki, nie pod. Siatka powinna być zatopiona w wylewce, a jak położysz ją na folii, to podziurawisz folię, a część drutów nie będzie otulona betonem.

Edit: spreparowałem szkic ;)
http://lh4.ggpht.com/_4STjwinLOH8/TUKSZFyRkCI/AAAAAAAADAU/pMw2i_tmdos/s800/przekroj_podlogi.png

siatka z racji "mania" otuliny betonowej w okreslonej grubości chyba faktycznie powinna byc nad...kur@#$ już sam nie wiem... chyba zadzwonie do KB

p.s.
no no no.. szkic jak ta lala... wiadomo o co loto...

tomraider
28-01-2011, 15:27
Witam.
Podłogę należy wykonać na takim PODŁOŻU ( zagęszczony piach, równy grubością chudziak, odpowiednio twardy styropian) żeby nie pracowała na zginanie czego konsekwencją jest powstanie ( różnych w zależności od kierunku obciążenia ) sił rozciągających prze które beton pęka. Jedyne co można rozsądnie zrobić to dodać włókna przeciwskurczowe które poprawiają wytrzymałość betonu przez zapobieganie skurczom przy wiązaniu. W garazu np. żeby zapobiec pękaniu podłogi teoretycznie trzeba zbroić górną warstwę ( np.ciężki bufor w rogu garażu) i dolną ( samochód na środku garażu) grubymi żebrowanymi prętami spiętymi dodatkowo strzemionami by uzyskać konstrukcję przestrzenną , tak nikt nie robi, dodana siatka z prętów fi 6 nić nie da , chyba że nie pozwoli się rozjechać popękanej już podłodze.
Pozdrawiam,
PS. na chudziak papa termo a na to folia = to dobry pomysł

olgusieniunieczka
28-01-2011, 15:57
nawet na więcej bym sie wycenił :D

10 tysi??? ile ty nasz tych sufitów??? weź no...

zapraszam na konsultacje od soboty do niedzieli w godzinach porannych do mej parafii :cool:
nie szkoda ci kasy?? kup se za to jakąś fajna kieckę a staremu szkocką...i sami machnijcie.

No góra i dół...pod 200 podejdzie...

Chopie, no szkoda mi i to bardzo. Stary chciałby sam, ale się boi ;)

Ale by kiecka była :D I ile szkockiej :D:D

Jakby co to się na parafię kopsniem. Jezuu, ile to ja już czasu w kościele nie byłam :D

Inż.
28-01-2011, 16:31
Oczywiście, że zbroić podłogę nie ma po co...
bo pręty w posadzę przeciw działają zginaniu się jej do dołu.
A pod posadzka jest podsypka i raczej nie usiądzie ona więcej niż parę mm...
w garażu jak już, proponuję dać lepszej klasy beton i grubości min. 10cm.
Dlaczego lepszej klasy, bo jest narażony na ścieranie, chyba że będą płytki to może być normalny...
A dlaczego grubsza warstwa, bo beton jest odporny na ściskanie taka natura:)
i jak będzie go trochę więcej będzie zapewniał swoją monolitycznością odpowiednią odporność na nacisk auta...
Chyba nic nie pokręciłem...

netbet
28-01-2011, 16:33
No góra i dół...pod 200 podejdzie...

Chopie, no szkoda mi i to bardzo. Stary chciałby sam, ale się boi ;)



..no to dawaj go na szkolenie z zakresu "podwieszeń" i proszę chopa swego wyposażyć w niezbędnik surwiwalowy zwany pospolicie czteropakiem :cool:

pozdro
NETbet

p.s.
ja to mam fajny przelicznik - czteropak...im więcej wiedzy - tym więcej czteropaków ....i mniej szarych komórek. wiedza zabija.:cool:

netbet
28-01-2011, 16:40
Oczywiście, że zbroić podłogę nie ma po co...
bo pręty w posadzę przeciw działają zginaniu się jej do dołu.
.

to zbrojenie u mnie jest nie przeciw zapadaniu sie podłogi, a przeciw jej wstawaniu.
miałem w zeszłym roku extras... zaczęlo mi wypychać wylewkę do góry - glina.
w tym roku niec się nie dzieje, ale....
- jest SSZ
- jest czasem ogrzewane

tak kombinuję z tym zbrojeniem "na zaś"

SSN774
28-01-2011, 16:48
zapraszam na konsultacje od soboty do niedzieli w godzinach porannych do mej parafii :cool:

Zona stwierdziła że jeśli nic nie masz przeciw to w niedziele zajrzymy, na kaca najlepsza zupa z netbetem :D Nie chce płacić tysiaka za powieszenie sufitu w pokoju, tzn. 2 tysi bo pokoje są dwa :) A jeszcze i łazienka :D
Warto się uczyć od najlepszych :)

Pozdro

netbet
28-01-2011, 16:56
znaczy znuff bal? SSN'y ...olgu( nie potrafię wymówić )'czki:cool:

netbet
28-01-2011, 17:03
[QUOTE=SSN774;4536750
Warto się uczyć od najlepszych :)

Pozdro[/QUOTE]

..to pogadaj s FlashBack'eim ...mistrz jest ci to wielki i zacny, oblatany w konstelacjyjach podwieszanych i inszych klejonych i wierconych... wielka wiedza tajemna w nim jest ... ino zamczysko/siedlisko daleko... ze trzy dni by ku niemu konie gnać bez popasu..:cool:

tomraider
28-01-2011, 17:19
to zbrojenie u mnie jest nie przeciw zapadaniu sie podłogi, a przeciw jej wstawaniu.
miałem w zeszłym roku extras... zaczęlo mi wypychać wylewkę do góry - glina.
tak kombinuję z tym zbrojeniem "na zaś"


Witam.
Skoro już miałeś podnoszenie spowodowane wysadzinową gliną ( zamarzające soczewki wodne) to tylko dowód na za słabe zagęszczenie ( 80 kg skoczek to niestety za mało a grunt i piach za długo leżał zluzowany = odprężony ) i/lub za płytką warstwę piachu pod chudziakiem , zbrojenie siatką absolutnie nic nie da ,wysadzenia podnoszą o np.2 cm całe budynki, a potem w lecie z kolei jest osiadanie, spytaj KB . Póki będziesz grzał może być dobrze. nie ma paniki. Z drugiej strony zasypując na zewnątrz fundamenty piaskiem stworzyłeś sobie przepuszczalną dla wody wannę w której stoi dom, trzeba by teraz drenaż, lepiej było zasypać gliną z wykopów. Ja też mam glinę i nie zamierzam oszczędzać na tym etapie , na izolację poziomą idzie papa + lepik na gorąco+ papa+ cienka folia ( tylko przy ścianach jako ochrona przed zaprawą)
Pozdrawiam.

olgusieniunieczka
28-01-2011, 17:22
znaczy znuff bal? SSN'y ...olgu( nie potrafię wymówić )'czki:cool:

Nic to, chlapniesz cztery i się nauczysz:D

Że co? Dzień Swięty będziem święcić? Uuuu, to ja muszę Starego podpytać :)
U nas sufit za jakieś 3 tyg, ja nie wiem czy on wszystkiego nie zapomni i czy lekcji powtókowej nie będzie żądał..

netbet
28-01-2011, 17:24
..drenaż jest planowany....
...a glina:
- została na środku komór zasypywanych - teraz bym tego nie zostawił - reszta to piach.
- wypchnięcia były dokładnie tam gdzie pryzma miała szczyt...
- było to w zeszłym roku... był tylko strop

w tym roku jest spokój... nic się nie dzieje...

majki
28-01-2011, 18:12
nie chce wstać z wyra....


Wiesz ...... Taka żona to skarb .... :P ;)

miłego leczenia ;)
majki

tomraider
28-01-2011, 18:15
..drenaż jest planowany....

Witam.
Przemyśl sobie jeszcze temat drenażu ,korzyści z jego zastosowania nie są niestety takie znowu oczywiste, drenaż drogo kosztuje (kruszywo) i trudno dobrze go zrobić, najlepiej pogadać z geologiem.
Drenaż jest konieczny jak woda stoi na powierzchni gruntu , u Ciebie na zdjęciach nie widać takiej sytuacji, drenaż jest możliwy jak masz gdzie odprowadzać wodę ( żadne tam studnie chłonne) najlepiej bez pomp , niestety drenaż zawsze ,,ściąga’’ całą wodę z najbliższej okolicy ( kilkanaście metrów i więcej) do przestrzeni wokół fundamentów domu co z czasem ,,udrażnia i czyści z gliny i iłu rury” którymi są przerosty z piasku (między warstwami gliny czy iłu ) którymi woda płynie, czyli im więcej drenujesz tym za parę lat masz coraz więcej wody do drenowania. Ja świadomie zrezygnowałem z drenażu w zamian mam izolowane lepikiem na zimno zbrojone monolityczne z B 25 ściany fundamentowe, wybrana ze środka glina poszła na zewnątrz , środek wypełniłem zwietrzeliną ( za cenę transportu) zagęszczoną 450 kg płytą .
Pozdrawiam.

ann i pawel
28-01-2011, 20:30
witam,
mogłabym zapytać ile kosztuje metr materiałów na gotowo sufitów podwieszanych?...i co dokładnie potrzeba kupić...zastanawiam się czy u siebie robić na suficie tynk czy jednak obniżyć i zawiesić płyty...nie potrafię tego robić...ale liczę, że się nauczę..i zastanawiam się czy to się opłaca?...tynk mam za 22zł za metr już z robocizną

netbet
28-01-2011, 21:10
przeca pisałem.....



trochę o kosztach - dwa sufity o łącznej powierzchni 55 m2
- profile : 480 zł
- wieszaki .. esy, obrotowe - 250 zł
- wkręty, kotwy, kołki - 180 zł
razem ... letko ponad 9 stówek....czyli 16 zyla/m2 podwieszenia... dojdzie jeszcze płyta, szpachla...pewnie jeszcze z dycha....
czyli materiałowo 1m2 sufitu podwieszanego mnie kosztuje 2,5 dychy...cholera - dużo..doszło jeszcze jedno "podwieszenie" w kuchni... znowu profile, wieszaki, kotwy.. czyli jakaś stówa ..może nawet ponad...

..ale gdybym chciał mieć płaski sufit.... pewnie wyszłoby poniżej 2 dych...

Yeti
28-01-2011, 23:57
Pozwoliłem sobie odrobinkę przemalować rysunek, żeby pokazać jak to jest u mnie ;)
40452


...a Yeti trochę przerobił :p:

na chudziaka idzie folia - wywijana na ściany ponad warstwy styro + wylewka
na folię idzie styro
na styro idzie znuff folia (lub folia metalizowana z kratką ułatwiającą montaż podłogówki) - wywijana znuff na sciany
na folie idą rurki od podłogówki (przypinane do styropianu)
nad rurki idzie siatka zbrojeniowa (najlepiej na plastikowych dystansach) lub w zamian za nią włókna polipropylenowe dodawane bezpośrednio do przygotowywanej w miksokrecie wylewki
na to wszytko - sru wylewkę z kreta.
dookoła przy scianach dylatacja z pianki/styro/innsze ... - i ona ma zaczynac sie na poziomie styro (a lepiej - nieco poniżej tak, żeby II warstwa styro docisnęła ja do ściany)
wywinięcia z foli - na ścianę i na dylatację - tzn. pianka dylatacyjna między folie, chociaż tak na prawdę to jeden pies ;)

cos pominałem?
...a właśnie... nie wiem jak u was, ale u mnie są 2 warstwy przeciwwilgociowej izolacji poziomej w ścianach - domalowałem na obrazku
...ale za to nie mam podwójnej warstwy folii na chudym (z obrazka nie usuwałem, bo na pewno to nie wada):D

Yeti
29-01-2011, 00:21
zapraszam na konsultacje od soboty do niedzieli w godzinach porannych do mej parafii :cool:
Wprawdzie nie mnie w powyższym poście zapraszasz, ale już tylu wiernych do ciebie ciągnie, że może i ja bym się kiedyś wybrał na te niedzielne obrzędy:p
Jeśli masz jeszcze miejsca w ławkach, to podałbyś na priv jakiś nr do proboszcza, co by szczegóły obgadać - szczególnie w kwestii wina mszalnego i dojazdu, bo wiem już wprawdzie, że parafia na trasie ode mnie do Aleksandrowa jest położona i że niedaleko dzwonnicy kościelnej..., ale dokładnych współrzędnych mój informator mi nie przekazał, a na szukanie czasu szkoda, bo mógłbym przy braku szczęścia dopiero na ogłoszenia duszpasterskie dotrzeć ;)

netbet
29-01-2011, 04:56
...każda jedna owieczka zbłąkana jest mile widziana we świuntyni naszej....
...a i dobrego słowa uświadczy...

pierwsze obrzędy zaczynają się od 8,00 ...nakarmić zwierza, pogadać z elektrycznym wężem... i takie tam...

pozdro
Ociec NETbet

p.s.
cholera - muszę chatę posprzątać.

SSN774
29-01-2011, 05:57
hehe. Pasze ze soba przywieziem. Sprzatac nie musisz zaloze robocze szmaty i bedzie ok.

ged
29-01-2011, 12:02
ged... weź no... ja szukam kotła taniego... bez podajnika. Ale.... gdybym kiedys szukał takiego z podajnikiem to juz miałem typy... i to wlaśnie tłokowce.

NEtbet

p.s.
.. a gdzie ty właściwie się zawieruszyłeś? eee??

Jestem, jestem - na SKYPE jeśli chcesz pogadać - wołaj mnie nawet gdy mnie niema :-)
Nie pakuj się w średniowieczne dziwolągi górno/środkow/dolno - spalające, albo jeszcze durniejsze ślimakowce. Kup lekko przewymiarowanego STALMARK'a i zapomnisz o ogrzewaniu. Przez pierwsze dwa lata nie wydasz złotówki na ogrzewanie - spalisz pozostałości budowlane i trochę chrustu z pobliskiego lasu. :-) zaoszczędzoną kasę wydaj na kocioł z podajnikiem. Nie wiem jak jest z modulacją mocy w kotłach zasypowych - podajnikowy podaje tyle ciepła ile dom potrzebuje i ani grama więcej - z zasypowego pójdzie w komin, albo przegrzeje instalację. Dla informacji: na 250 m2 do ogrzania zużywam na dobę 3 wiadra miału (420 zł za tonę) przy -5 st za oknem i 23 w domu. (jedną ścianę 7x2,8m z maksa 25cm mam nieocieploną - gdyby była ocieplona spalałbym połowę tego!!! ) Kocioł od jesieni czyściłem raz, sadzy nie ma - tylko trochę szarego pyłu jak z papierosa. Dosypuję codziennie, bo lubię popatrzeć na ogień i nie chce mi się jednorazowo przemęczać. Pełny zasobnik wystarcza na dwa tygodnie - ale wiesz że mam spory kociołek :-) Przemyśl zanim podejmiesz decyzję - podłogówką będziesz zachwycony - teraz musisz być zachwycony z kotła - ja jestem. :-))

Ged - posypany gipsem ... gładzie - beeee.- wszędzie gips :-(((.

netbet
29-01-2011, 16:45
ged... ja szukam taniego kotła... ten junkers kosztuje ok. 3 koła.. jest jeszcze tańszy jego odpowiednik - dakon dor... 2,7 koła

nie szukam kotła spalającego wszystko jak leci, raz z góry, raz z z dołu, raz z boku... na być dolniak.
dlaczego? ano dlatego że jestem leniwy, nie będę musiał go co 24h rozpalać ( wersja optymistyczna ), wystarczy mu dorzucić.

do podłogówki sie przekonałem - jest tańsza niż kalafiory:D
do pieca dolniaka "dorastam", ale zestawienie jego z jakimś wszytko palnym gównojadem za 2 koła wypada blado..( przynajmniej dla mnie )

dobrze żeś siem odnalazł...:cool: zaczynałem tęsknić...:D

netbet
29-01-2011, 16:47
..z innym pytaniem do szanownych...

sa jakies symulacje pracy i nastawów zaworów czterodrogowych? ...wiecie do czego zmierzam....regulacja ... powrót... i takie tam..

netbet
29-01-2011, 17:25
prosze mnie wyprostować jak się mylę...

.. przy zainstalowanym w instalacji CO zaworze 4 drogowym mamy wpływ ( ręcznie bądź autoamtycznie ) jedynie na jedną wartość - TEMP ZASILANIA ODBIORNIKÓW?..wartość powrotu z instalacji nieznana ... wartość powrotu na kocioł nieznana ( można przewidzieć.. na oko.. ale na oko to chłop w szpitalu umarł ..)
..a co z temp powrotu do kotła? 50 oC ?
chcąc mieć wpływ na obie wartości - zasilanie odbior. i powrót do kotła jednym zaworem sie tego nie opierdzieli...potrzebny drugi do pilnowania .

?

tomraider
29-01-2011, 17:45
prosze mnie wyprostować jak się mylę...
jednym zaworem sie tego nie opierdzieli...potrzebny drugi do pilnowania .

?

Witam.
He,he, no to trzeba chyba kolejny zawór do ,,taniej podłogówki'' pewnie też z siłownikiem i sterownikiem z czujnikiem temperatury. Poczekajmy na podpowiedż NAJLEPSZEGO DORADCY który w końcu sam ma podłogówkę.
pozdrawiam

netbet
29-01-2011, 18:07
..niekoniecznie z siłownikami... jak masz pilnowane ręcznie obie temp - to po cholerę drogie siłowniki
zmiana temp zasilenia obiegu podłogówki może nie miec wpływu na powrót do kotła... jest to wykonalne...

zawór 4 drogowy kosztuje średnio 150 zyli... dwie sztuki - 3 stówki .... to i tak jest "tanio" w porównaniu do jednego siłownika..

tomraider
29-01-2011, 18:29
..niekoniecznie z siłownikami... jak masz pilnowane ręcznie obie temp - to po cholerę drogie siłowniki
zmiana temp zasilenia obiegu podłogówki może nie miec wpływu na powrót do kotła... jest to wykonalne...

zawór 4 drogowy kosztuje średnio 150 zyli... dwie sztuki - 3 stówki .... to i tak jest "tanio" w porównaniu do jednego siłownika..

Witam.
NETbet nie wyważaj otwartych drzwi ( pisząc o dwóch 4D w jednej instalce C.O), poczekaj ludzie umieją je otwierać, zwłaszcza najlepsi doradcy.
pozdrawiam.

netbet
29-01-2011, 18:38
można to chyba też pchnąć dwoma zaworami 3 D .....
nic nie wywarzam.... próbuje zrozumieć zasadą działania jednego i drugiego i zestawić to co potrafią z tym co ja od nich oczekuję...

jeden nie da rady.... za mało potrafi.:P

netbet
29-01-2011, 18:48
zasada działania zaworów:
http://www.defro.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=428&Itemid=428&lang=pl (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.defro.pl%2Find ex.php%3Foption%3Dcom_content%26view%3Darticle%26i d%3D428%26Itemid%3D428%26lang%3Dpl)
http://www.defro.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=429&Itemid=429&lang=pl (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.defro.pl%2Find ex.php%3Foption%3Dcom_content%26view%3Darticle%26i d%3D429%26Itemid%3D429%26lang%3Dpl)

a tu jest jak to powinno banglać...
http://www.defro.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=441&Itemid=441&lang=pl (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.defro.pl%2Find ex.php%3Foption%3Dcom_content%26view%3Darticle%26i d%3D441%26Itemid%3D441%26lang%3Dpl)

..i po sprawie..

nalezy tylko jeszcze zadbać o powrót na odpowiednim poziomie... ale to juz jest proste...:D

pozdro
NETbet

p.s.
cholera - zdobywanie wiedzy zajmuje trochę.....

BasH
29-01-2011, 18:58
No ale będziemy mieć skile:
1. drwal (masakra moich drzew :)
2. kopacz rowów (pogłębianie sztycha na ławy)
3. zbrojarz - betoniarz
4. elektryk (bednarka w uziom fundamentowy na listwę uziemiającą)
5. murarz
6. zalewacz ; ) (betonu i nie tylko)
7. zbrojarz/układacz stropów
8. stolarz szalunkowy
9. hydraulik (kanaliza, co, woda)
10. elektryk LEVEL UP (przyłącze, elektryka w domu)
11. specjalista od zabezpieczenia mienia (alarmy)
12. instalator IT
13. dekarz
14......... pewnie jeszcze o paru skilach zapomniałem, a .... najistotniejszy - naczelny piwopijca : )

jan_z_wolna
29-01-2011, 19:00
Netbet,
Z tego co pamiętam, to też masz glinę i wysoką wodę. Połóż choć jedną warstwę papy termozgrzewalnej. Pamiętam jak podwieszałeś papę pod murami i wtedy myślałem "o to łatwo będzie mu zgrzać z chudziakiem". Tyle roboty z tym było. Zadeskowałeś dach, a na glebę chcesz dać folijkę?

netbet
29-01-2011, 19:03
Netbet,
Z tego co pamiętam, to też masz glinę i wysoką wodę. Połóż choć jedną warstwę papy termozgrzewalnej. Pamiętam jak podwieszałeś papę pod murami i wtedy myślałem "o to łatwo będzie mu zgrzać z chudziakiem". Tyle roboty z tym było. Zadeskowałeś dach, a na glebę chcesz dać folijkę?

TAK.... na chudziaka idzie folia 0,3 dwie warstwy z atestem ( macałem tą 0,2 i tą 0,3... tą pierwszą to można kanapki owijać )

Inż.
29-01-2011, 20:25
Wywołany został tema dot. drenażu, chciałbym wypowiedzieć się na zas... bo obecnie nic się nie da w tej kwestii zrobić...
Sam jestem już po samorobnym montażu drenażu w gminie... już dwa sezony jest urzytkowany i nie ma z nim najmniejszego problemy a wodę ściąga po opadach w ciągu paru godzin leci jak z kranu...
Jak to zorbiłem, wykorzystując specyfikę gliny - nie przepuszczalność... wykonałem na określonym poziomie wokół budynku coś w formie rynny... aby woda spływająca ze ściany fundementowych i ta z opaski, zbirała się w niej... następnie umieściłem rurę drenarską w otulinie 200g/m2 - samorbnie owijanie... ułożylęm ją po środku tej ryny, pilnując spadków do studzienki zbiorczej... obsypałęm całość czystym piaskiem od poziomu rury do terenu....
koszt: ok. 300zł - rury, geowłukninia, itd, piasku wysło - 2 wywrotki po 250zł.

Kilka uwag z tego co widziałem na forum jak ludzie mają zrobione:
1. warswa filtrujaca z piasku i podwójnej goewłukniny wystracza żeby nie nastąpiło zapchanie otworów rur, warstwa piasku wysokości ponad 1,0m przefiltruje wszystko i nie ma czym się rura zapchać... widzę po wodzi w studzience rewizyjenj, że kryształ... chyba się napiję:)
2. rura musi leżeć na warstwie grunu nieprzepuszczalnego i wtedy będzie odprowadzała zgromadzoną wodę, a widziałem kładzioną rurę w połowie warswy obsypania budynku z piasku.
3. błądem jest łączenie drenażu z rynnami - zbrodnia, to tak jak nalać do dziurawego kieliszka wódkę:)
4. drenaż nie sprawdzi się, jeśli odprowadzany będzie do studzienki chłonnej obok budynku zbudowanej na glinie - będzie to zbiornik, oczywiście można zebraną wodę wykorzystać do podlewania, tylko jak wody w nim jest najwiecej to wszedzie jej jest, a zbiornik ma swoją ograniczoną pojemność... natomiast w lato jak jest podlewanie możliwe to wody deszczowej nie ma... dlatego najlepszym rozwiązaniem jest rów, rzeka, staw...
5. drenaż odprowadza wodę z warstw przepuszczalnych więc jeśli pozostała część terenu jest ukształtowana w przeciwnym kierunku to nie ściąga on tej wody...

Drenaż stanowi jedno z rozwiązań radzenia sobie z wodą na glinie... zgodzę się z kolegą tomraider, że można zrobić dobrą izolazję i obsypać całość gliną tworząc warstwę nieprzepuszczalną i odsuwającą wodę od budynku... jest to drugie rozwiązanie według mnie najlepsze, jak dobrze zrobione to miodzio...
Ja mam możliwość odprowadzania wody, więc wybur był prosty....

Ntebet wybór należy do ciebie...

tomraider
29-01-2011, 20:55
.nalezy tylko jeszcze zadbać o powrót na odpowiednim poziomie... ale to juz jest proste...:D

Witam.
Czemu skupiłeś się na temperaturze na powrocie ( chyba nie wierzysz w bajurzenie o korozji kotła) , przecież na nią masz najmniejszy wpływ. Co jest niby proste?
Większość systemów sterowań pilnuje tem zasilania, stosując 4D można podnieść temp powrotu mieszając obieg kotłowy ale to przecież bez sensu.
pozdrawiam.

BasH
29-01-2011, 22:18
Nie bez sensu bo chroni nieco piec przed szybką korozją - chociaż to chyba trochę sciema, bo mój obecny górniak ma ponad 10 lat, w okresach wiosenno-jesiennych palę na 45 stopni i jakoś nie umiera...

ged
29-01-2011, 22:28
NetBet co ty kombinujesz z tymi zaworami? Do podłogówki wystarczy jeden trójdrogowy, albo czterodrogowy - z tym drugim więcej się urobisz podczas instalacji. Automatyki i siłownika nie musisz mieć. Zrobiłem ful wypas: pomiary temperatury na każdej rurce, sterowanie pompami, siłowniki - wszystko pospinane magistralą onewire - bajer dla automatyka - teraz nawet nie chce mi się tego włączyć. Podłogówka ma taką bezwładność, a chata tak docieplona, że sam się kiedyś zwór optymalnie ustawił i jest w sam raz bez jakiegokolwiek regulowania. Temperaturą powrotu się nie martw - powrót z zasilania CWU ją wystarczająco podniesie.
Roszenie kotła ? to coś w rodzaju oddychania przez ściany ? gdzie ta rosa ma powstać - bo nie kumam?

tomraider
29-01-2011, 22:38
...Roszenie kotła ? to coś w rodzaju oddychania przez ściany ? gdzie ta rosa ma powstać - bo nie kumam?

Witam.
Właśnie,producenci kotłów z góry zakładają że nie umiesz odpowiednio spalić ( kiepski palacz) swojego mokrego paliwa ( gówniane paliwo), więc stąd zalecenia o 50 C na powrocie he,he.
Analogicznie można zalecić posiadaczom samochodów jazdę z pręd, 3 km/h, jakby wszyscy tak jeżdzili to nie nie trzeba prawka jazdy , abs, poduszek powietrznych itd.
Błąd myślowy polega na rozważaniu układu kocioł - instalacja C.O.- temp.zewnętrzna jako coś stałego w czasie, a ten układ jest tymczasem dynamiczny więc wymaga jako takiego sterowania ale raczej na zasilaniu . Sterowanie można ,,odpuścić'' jak masz sporo $ i takie hektary pod dachem jak Ged :) ( pozdrawiam) , ale nie każdy jest taki obszarnik i milioner.
pozdrawiam

netbet
30-01-2011, 05:03
Ja mam możliwość odprowadzania wody, więc wybur był prosty....

Ntebet wybór należy do ciebie...

drenaż ma powstać, bo też mam gdzie wodę zrzucić.. rów melioracyjny w granicy działki.:P...ale to w przyszłości...

netbet
30-01-2011, 05:05
chyba macie rację ...jeden zawór styknie. jeden 4D. na początek bez siłownika...

amstrong89
30-01-2011, 15:24
Producent mojego kotła podaje że największą sprawność uzyskuje kocioł przy temperaturze pracy 75C.;) Wydaje mi się że te 50C na powrocie zabezpieczyć ma kocioł przed paleniem mokrym opałem niesezonowanym. Suche drewno można palić w niższych temperaturach a to już decyzja indywidualna. :yes:
Netbet: jakiej firmy planujesz kupić rury alupex i jakim systemem chcesz je łączyć - zgrzewane czy skręcane?

netbet
30-01-2011, 16:50
pex - wavin....bo tego najtaniej znalazłem...
zgrzewany pex??? zaciskane... skręcane.... mi tam jest wsio ryba... aby trzymały. ( jak gdzieś pozyczę pracę - zaciskane, jak nie - skręcane.. )
nie będzie żadnych połączeń na pexach pod betonem.. wiec jak zacznie ciec.. to znaczy że rura puściła.. a każde złącze "na wierzchu: zawsze można poprawić...

a plasticzaki do wody zgrzewane - nie wiem...jakiś polski producent... ma to jakies znaczenie?

ged
30-01-2011, 18:44
Witam.
Właśnie,producenci kotłów z góry zakładają że nie umiesz odpowiednio spalić ( kiepski palacz) swojego mokrego paliwa ( gówniane paliwo), więc stąd zalecenia o 50 C na powrocie he,he.
Analogicznie można zalecić posiadaczom samochodów jazdę z pręd, 3 km/h, jakby wszyscy tak jeżdzili to nie nie trzeba prawka jazdy , abs, poduszek powietrznych itd.
Błąd myślowy polega na rozważaniu układu kocioł - instalacja C.O.- temp.zewnętrzna jako coś stałego w czasie, a ten układ jest tymczasem dynamiczny więc wymaga jako takiego sterowania ale raczej na zasilaniu . Sterowanie można ,,odpuścić'' jak masz sporo $ i takie hektary pod dachem jak Ged :) ( pozdrawiam) , ale nie każdy jest taki obszarnik i milioner.
pozdrawiam

Tak myślę i myślę, aż czasem mnie głowa od tego myślenia boli i wymyślić jakoś nie mogę - gdzie producent kotła przewiduje że się skropli ta woda co to tę korozję ma wywołać. Oświećcie mnie PROSZĘ !!!

Cały układ ogrzewania jest dynamiczny owszem, ale ogrzewanie podłogowe ma tę właściwość że bardzo powoli reaguje na sterowanie - szczególnie gdy trzeba zmniejszyć temperaturę. W moim przypadku przy stałej temp. zewnętrznej aby zmniejszyć temperaturę wewnątrz o 1 st muszę czekać co najmniej dobę przy całkowicie wygaszonym kotle. Nagrzewanie jest szybsze bo można na podłogówkę puścić sporą temperaturę. O wiele szybciej zauważa się zmianę temperatury odczuwalnej. Ci co podłogówki nie mają mogą nie rozumieć jak się czuje temperaturę odczuwalną. Podam to na przykładzie :-) na termometrze w kuchni jest 23 st. - żonka stwierdza: coś mi zimno - schodzę do kotłowni, przestawiam zawór trójdrogowy, (zwiększam temperaturę wody o 2 st. ) po godzince żona wrzeszczy: przegiąłeś - jest za gorąco! patrzę na ten sam termometr - nadal jest 23 st :-) znów schodzę do kotłowni, trójdrogowca wracam do pozycji przed regulacją - spokój na kilka dni :-) Taką mam teraz automatykę :P
Do miliona wydanego na budowę domu jeszcze mi baaaardzo daleko :D
Hektary to czysta kalkulacja ekonomiczna - matematyka. Mały dom to drogi dom. Weźmy takie ogrzewanie. Spora część ciepła ucieka przez ściany zewnętrzne - dom 10x10m ma 100 m2 powierzchni i 40mb ściany zewnętrznej, dom 20x20m ma 400 m2 i 80m b ścian - wychodzi mi na to że na dom 4 razy większy potrzeba tylko dwa razy więcej energii :lol2: Przy większych kubaturach różnice są jeszcze większe. Z wentylacją jest jeszcze fajniej :yes: czy to będzie 400 czy 100 m2 to dla 4 w domu mieszkających osób trzeba wymienić dokładnie tyle samo powietrza :D Czyli koszty wentylacji są TAKIE SAME :lol2:
To by było na razie tyle od "doradcy", ale wróćmy do tematu NetBetonowego kotła. Kocioł kupuje się raz na kilkadziesiąt lat - warto poczekać i kupić coś z czego będziesz zadowolony. Z braku podajnika nie będziesz zadowolony. Przez dwa lata spalałem deski szalunkowe - co kilka godzin trzeba było dokładać - rano rozpalać - przykre, ale darmowe. Teraz wydaję +- 3 stówy miesięcznie na miał. 5 miesięcy w roku, dwa lata - to jakieś 3 tys do przodu - to tyle ile trzeba dopłacić do podajnika. Potem zasyp raz w tygodniu - jeśli potrafisz ciąć i spawać blachę - powiększysz podajnik i zasyp masz raz w miesiącu :yes:

Inż.
30-01-2011, 19:42
Tak sobie przypomniałem, że kotłownia Netbet to jakieś 5m2 - projektowane pod piec gazowy w projekcie gotowym...
Myślę, że nie ma co się porywać na kocioł z zasobnikiem, bo nie będzie gdzie węgla położyć na bierzące podkładanie:)
Po za tym, potrzebne jest jakieś miejscie żeby sie do kotła dostać i na inne bajery...

majki
30-01-2011, 20:00
Przypomnę sie nieśmiało, że mam półtora kręga, nie mylić kega ;) taśmy dylatacyjnej, do wylewek. 15 cm wysokości. Tanio oddam :)
Jakby coś, to będzie okazja żebyście do nas zajrzeli :)

zdrówka dla Was, majki

compi
30-01-2011, 20:18
Tak sobie przypomniałem, że kotłownia Netbet to jakieś 5m2 ...

Ja tak tylko czytam na razie i zamieszania nie chcę wprowadzać, ale:
"Odnośnie „kotłowni” na paliwo stałe.
Co prawda nie ma powszechnego zakazu stosowania kotłów na paliwo stałe i raczej nie zanosi się aby taki zakaz był powszechny, ale coraz częstsza jest praktyka sprawdzania wymiarów „kotłowni”.
Dla pamięci, kotły na paliwo stałe dla kotłów o mocy do 25kW – czyli dla domów jednorodzinnych:
• minimalna odległość tyłu kotła od przegrody budynku: 0,7 m
• minimalna odległość boku kotła od przegrody budynku: 1,0 m
• minimalna odległość przodu kotła od ściany przeciwległej: 2,0 m
Czyli jeśli kocioł ma wymiary 1 x 1m, to minimalne wymiary „kotłowni” to 3,7 x 3m = 11,1m2

To tak dla jasności."
To z tego wątku http://forum.muratordom.pl/showthread.php?53557-POMPA-CIEP%C5%81A-spostrze%C5%BCenia-uwagi.&p=4540848#post4540848

Eh, mam nadzieję, że to nie skomplikuje Waszych planów....

SSN774
30-01-2011, 20:32
Tak sobie przypomniałem, że kotłownia Netbet to jakieś 5m2 - projektowane pod piec gazowy w projekcie gotowym...
Myślę, że nie ma co się porywać na kocioł z zasobnikiem, bo nie będzie gdzie węgla położyć na bierzące podkładanie:)
Po za tym, potrzebne jest jakieś miejscie żeby sie do kotła dostać i na inne bajery...

Może się mylę ale ten kocioł z zasobnikiem się tam co najwyżej na styk zmieści, dziś oglądałem raz jeszcze kotłownie netbeta, dzięki raz jeszcze :), jakby co to zawsze ściankę w kibelku przesunie ;) Łebski facet przecie :)

Compi kiepsko to widzę przy tych wytycznych...

Bombowy
30-01-2011, 20:42
]Powitać !
Jako, że jest to mój pierwszy post w tym temacie zacznę od pokłonów i wyrazów uznania.
Zauważywszy, iż ostatnimi czasy dyskusje w powyższych komentarzach toczą się głównie w temacie ogrzewania pragnę przeprosić ,że ni z gruszki ni z pietruszki powracam do (odłożonego od jakiegoś czasu) tematu sufitu podwieszanego.
Otóż przyszedł mi do głowy plan samorobnej i prymitywnej konstrukcji podnośnika do płyt - do jutra pewnie zapomnę więc napiszę teraz.
http://img412.imageshack.us/img412/8264/stopah.th.jpg (http://img412.imageshack.us/i/stopah.jpg/)
W tym miejscu powinien ukazać się szkic obrazujący ów cudo - pierwszy raz w życiu wklejam zdjęcia, a legenda głosi że jest to wiedza tajemna i niedostępna.

[img=http://img526.imageshack.us/img526/2850/podnosnikp.th.jpg] (http://img19.imageshack.us/i/zawiass.jpg/)
Jak się wyświetlą będzie git.

amstrong89
30-01-2011, 21:33
Przy alupex producenci radzą używać tylko ich produktów do instalacji nie mieszając z innymi producentami. Prościej to nie polecaja łączyć np rury alupex jednego producenta a złączki drugiego. Podobno z czasem może to doprowadzić do nieszczelności na łączeniach.

5m2- trochę mało jak na kotłownię. Mała kubatura. Nie wiem czy jest to ważne ale przy np. ładowaniu do pieca wleci ci trochę dymu do środka pomieszczenia i chyba można zaczadzieć. Kiepska sprawa.:confused::(

Bombowy
30-01-2011, 21:46
http://img412.imageshack.us/img412/8264/stopah.th.jpg" border="0"/></a>
Ech z tym wklejaniem to nie bardzo wyszło, wyszło za to na jaw żem jest lamus w sprawach komputerowych.
Może jutro w pracy dowiem się co i jak.
Poki co w kilku zdaniach postaram się opisać zamierzoną zasadę działania podnośnika.
-Konstrukcja ta w niczym nie przypomina dostępnych w sprzedaży podnośników (z taką fajną korbką)
-Koszt materiałów nie powinien przekroczyć stówy (w zależności od użytych materiałów)
-Jest póki co nieprzetestowana empirycznie, więc niewykluczone iż może zacząć żyć własnym życiem, ciężko ranić, lub zabić.
Podnośnik kształtem części konstrukcyjnej przypomina paletę do transportu szyb (patrząc z boku taki trójkąt prostokątny) tyle, że o wymiarach szer. ok. 75cm, wys. ok. 2,5m wykonaną z rurek stalowych ok. 3/4" , choć w wersji ekonomicznej myślę, że i z desek szło by pozbijać.
Całość umiejscowiona na na regulowanych podporach a'la Netbetowe kotwy do montażu drzwi balkonowych.
Na omówionej konstrukcji zamocowany będzie ruchomy blat roboczy (pod płytę). spoczywał będzie na konstrukcji niczym szyba na palecie, a połączony z nią będzie za pomocą zawiasów umieszczonych u szczytu konstrukcji. Na dolnej części blatu przydadzą się jakieś zderzaczki, co by się płyta w dół nie zsuwała.
Montaż polegał by na umieszczeniu płyty na złożonym blacie (ok 70 stopni).
Podkręceniu o parę cm śrub przy stopach tak by górna część płyty stykała się ze stelażem sufitowum.
Podniesieniu jednej strony blatu z płytą do wysokości profili cd i podparciu blatu deską , rurką itp (druga strona opiera się oczywiście na zawiasach i konstrukcji z rurek).
Można kręcić.
Mam nadzieję, że może komuś ten alternatywny sposób się przyda.
Ps. Jak na łikendzie nie da rady murować to poeksperymentuję ze spawarką. Nie ma to jak naświetlić oczy o poranku.
Pokłony

ann i pawel
30-01-2011, 22:00
witam,
mam prośbę, widzę, że udziela się tu wielu fachowców w każdej dziedzinie... czy mógłby mi ktoś powiedzieć jak to jest z instalacją elektryczną...jeżeli idzie w peszlu po ziemi to jak później wygląda układanie foli pod wylewki-na czy pod peszlą-jak ją mocować do ziemi jeżeli w ogóle, są takie specjalne mocowania co się wierci do ziemi, ale co później z tą folią...?i co ze styropianem...na wszystkie będzie trzeba wycinać rowki?czy te peszle układać maksymalnie przy ścianie i pierwszą warstwę tylko dosunąć a drugą zakryć...może wie ktoś jak to jest z tą kolejnością instalacji w wylewce...widziałam tutaj rysunek z tymi warstwami,ale bez opisania jak to jest tymi wszystkimi rurkami...a jeszcze...jak peszle idą pod podłogówką to maja być w jakiejś specjalnej peszli...proszę o pomoc
bardzo dziękuję za odpowiedź

arturromarr
30-01-2011, 22:23
Ja też mam taką małą kotłownie i to był jeden z powodów dla którego, zrezygnowałem z podajnika.
W między czasie sąsiad (z podoną kotłownią) zakupił tłokowca i okazało się że spokojnie to "upchnął".
Fakt, ze nie spełnia tych wspomnianych przepisów bo stoi pod ścianą, ale zakładał mu to instalator z uprawnieniami więc mu obierze i podpisze tą instalację.
Ja olądałem marketowe retorty i zawsze miały wylot spalin z boku i był też problem z wyciąganiem ślimaka co czasem jest konieczne(trzeba mieć z 0,5m za zasobnikiem miejsca), a jego piecyk, wylot w górę, nie trzeba nic demontować, sprawdza się już drugą zimę.

ged
31-01-2011, 00:02
Ja tak tylko czytam na razie i zamieszania nie chcę wprowadzać, ale:
"Odnośnie „kotłowni” na paliwo stałe.
Co prawda nie ma powszechnego zakazu stosowania kotłów na paliwo stałe i raczej nie zanosi się aby taki zakaz był powszechny, ale coraz częstsza jest praktyka sprawdzania wymiarów „kotłowni”.
Dla pamięci, kotły na paliwo stałe dla kotłów o mocy do 25kW – czyli dla domów jednorodzinnych:
• minimalna odległość tyłu kotła od przegrody budynku: 0,7 m
• minimalna odległość boku kotła od przegrody budynku: 1,0 m
• minimalna odległość przodu kotła od ściany przeciwległej: 2,0 m
Czyli jeśli kocioł ma wymiary 1 x 1m, to minimalne wymiary „kotłowni” to 3,7 x 3m = 11,1m2

To tak dla jasności."
To z tego wątku http://forum.muratordom.pl/showthread.php?53557-POMPA-CIEP%C5%81A-spostrze%C5%BCenia-uwagi.&p=4540848#post4540848

Eh, mam nadzieję, że to nie skomplikuje Waszych planów....


5 m2 spokojnie wystarczy na tłokowca z podajnikiem. Swojego kolosa 80 kW upchnąłem w narożnik kotłowni - 20 cm od jej ścian, dodatkowo z trzeciej strony do 1/4 zasłania go komin. Nie wiem jak w innych kotłach, ale STALMARK robi kotły pod klienta i wszelkie otwory techniczne mogą być tam gdzie klient sobie zażyczy - bez dodatkowej opłaty. Ja mam dostęp z przodu do wyczystak i awaryjnego rusztu, oraz z boku do pudła z popiołem, zasobnika i wyczystek tłoka. Czopuch od góry. Większy kłopot jest z magazynem miału, sposobem napełniania magazynu i przenoszenia do kotła. Planowałem magazynować workowany - myślałem że z woreczka siup do zasobnika i po kłopocie - ALE !! 20 kilogramów to jeszcze można, ale więcej ... lub gdy się człek zestarzeje, albo kitnie. Na składach miał workują często po 50-60 kg!!! i sporo za to biorą! Musiałem z woreczka maleńka łopatką szuflować do zasobnika. Ostatecznie zrezygnowałem z worków i magazynuję miał luzem. Do wiaderka 4 szufle i do podajnika - całkiem przyjemna praca. Sąsiad do tłokowca kupuje groszek w plastikowych workach po 20 kg przygotowany w koplani - ale to dziadostwo nie węgiel - nie dość że drogi to mało ma węgla w węglu - czarny dym z komina :-( masa sadzy i popiołu. Po kilku latach palenia nabiera się doświadczenia i wiadomo co kupować. Można samemu zaworkować na składzie to co się kupi - ale worek nie jest tani - i roboty masa, szuflowanie luzaka jest i mniej męczące.

netbet
31-01-2011, 04:57
sprawdziłem kotłownie u siebie... 2,20 x 2,12 ...czyli 4,7m2 .. szału nie ma...

... odległości...
przecież ktoś to projekt rysował i sie pod tym podpisał chyba sie zna..
przecież ktoś wydał pozwolenie na budowę i chyba widział co podpisuje...

kocioł z podajnikiem pewnie wszedłby na styk, dolniak na luzaku ( junki- Wymiary (wys./głęb./szer.) - 1040/770/700 m )



Bombowy... pomysł jak na pierwszy rzut oka prostszy od mojego!
tak na szybko.... można to adaptować do rusztowania, dwa miejsca podparcia, jedna oś obrotu, znikoma konieczna regulacja pionowa.... cholera - muszę to "przetrenować"

Inż.
31-01-2011, 06:18
Jeśli chodzi o Twój projekt Netbet, a dokładniej o Twoją kotłownię...
To tylko projektant bierze na siebie jej parametry - wymiary, wentylację...
Czy w projekcie masz wpis: kotłonie na kocioł na paliwo stałe?
To powinna ona spełniać te wymagania...

Powiem Ci, za kwestie technologiczne, techniczne i projektowe odpowiada projaktant.
W urzędzie pani Grażynka lub inna, sprawdza tylko formalną strona projektu:
- jego zgodność z prawem miejscowym,
- czy strony są ponumerowane,
- czy są wszędzie podpisy, uprawnienia, itd...
Nikt nie sprawadza w urzędzie czy Twoja kotłownia ma 5m2 czy 11m2...
Osoba sprawdzająca to nie jest ktoś, kto się na tym zna - na technice... (rzadko kiedy).

Więc chyba zostałeś potraktowany jak większość projektów typowych,
podpis - 300-500zł i rób Pan jak chcesz... - polska rzeczywistość.

adamoos
31-01-2011, 09:27
ged pisze:
"Hektary to czysta kalkulacja ekonomiczna - matematyka. Mały dom to drogi dom. Weźmy takie ogrzewanie. Spora część ciepła ucieka przez ściany zewnętrzne - dom 10x10m ma 100 m2 powierzchni i 40mb ściany zewnętrznej, dom 20x20m ma 400 m2 i 80m b ścian - wychodzi mi na to że na dom 4 razy większy potrzeba tylko dwa razy więcej energii Przy większych kubaturach różnice są jeszcze większe. "

Z tym się nie zgodzę, bo to jest trochę naciągana kalkulacja ekonomiczna. Przy takim założeniu ścian jest rzeczywiście tylko dwa razy więcej . Ale posadzek na gruncie i powierzchni dachu jest nadal 4 razy więcej i tamtędy ciepło też mówi bye. Dochodzi jeszcze większa ilość okien. Chyba że tyle samo okien dasz na ścianie 10 co na ścianie 20m. Poza tym to pokaż mi dom 400m który jest parterówką 20 na 20m. Bo jak już są projekty to domy są w kształcie "T", "L" , "U" czy jeszcze innych liter alfabetu, więc automatycznie powierzchnia ścian rośnie równo z powierzchnią użytkową. Dlatego nie zgodze się, że mały dom to drogi dom.

Każdy swój ogon chwali. U mnie będziejuż z warstwą ocieplenia kwadracik 8,80 x 8,80m. Żadnych wykuszy, podcieni,lukarn, balkonów itp. Jeszcze bardziej proste jak cep niż cedryk i równiez samorobnie. Pozdrawiam.

Martinezio
31-01-2011, 09:49
Dokładnie. Ja też mam malutką kotłownię (ok. 1.9m szer x 2,9m długości) i spokojnie mieszci się w niej mój groszkowiec 18kW z powiększonym zasobnikiem, oraz zasobnik CWU na 300l (stojący). Jest jeszcze miejsce na pompkę do oczyszczalni i mieści mój zad z możliwością zwyobracania się w te i nazad ;) Więc nie jest źle.
Warunki dla kotłów o mocy 25kW dotyczą _kotłowni_, a w domach jednorodzinnych mało kiedy robi się _kotłownie_. Z reguły jest to pomieszczenie o funkcjach kotłowni. No i są to _zalecenia_, a nie wymogi. W PINB nic w tej kwestii nie sprawdzają, również w starostwie na etapie uzgadniania i akceptacji projektu. Jest tylko wymóg określenia paliwa i certyfikat energetyczny. Wsio.
Kominiarz u mnie tylko sprawdził drożność komina (poprzez spalenie w wyczystce komina gazety i obserwacji ruchu spalin i cząstek spalonego papieru) oraz wentylacji grawitacyjnej. Przybił pieczęć, więc jakby się okazało, że jest be, to on by be-knął i kierbud, bo ja przecież nie muszę się na tym znać.

Pozdro!

arturromarr
31-01-2011, 16:21
łącznie wszystkiego 440m2, bo tak mi wyszło taniej niż gdybym robił tylko parterówkę 130m2, a dzięki zoptymalizowaniu ocieplenia łaczny koszt ogrzania mojego domku będzie porównywalny z małą parterówką
Sorrki, ale jak na "oświeconą górę olimpu" to trochę bajki Waść piszesz.
Konia z rzędem temu co zbuduje taniej ponad trzy razy większą powierzchnię. Zgoda metr takiego domu wyjdzie taniej, ale całość itak będzie odpowiednio droższa, jeśli oba domy bedą w tym samym standardzie.
Że tak duży dom można za te same pieniądze ogrzać co mały to też jakaś alternatywna matematyka. Znowy zgoda, że jeśli porównamy dobrze ocieplony duży ze słabo ocieplonym małym, ale co to zaporównanie?, jak pomiędzy bogatą i brzydką żoną a piękną i biedną. :)

netbet
31-01-2011, 16:30
aspola masz na aleksandrowskiej, zaraz pod nosem
http://www.aspol.com.pl/ (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.aspol.com.pl%2 F)
40795

ktos cos może powiedzieć?
maja tez rozdzielacze, pexy...

netbet
31-01-2011, 16:41
jakie lepsze podejścia pod krany, baterie, kible.. z gwintem zewnętrznym czy wewnętrznym?

kurw@#$ zapomniałem....i jeszcze coś... piony i ciągi główne z rur fi32 czy można dać fi25 ?? ( 3,4mm różnicy na średnicy wew )

siedze nad zestawieniem materiałówki do wody... chyba będzie aspol... bo koło mnie, bo od dziś "jestem instalatorem" co sie przekłada na rabaty:D

K160
31-01-2011, 17:00
Podejścia pod krany naturalnie z gwintem wewnętrznym 1/2" o ile planujesz zaworki kątowe z sitkiem pod baterią. I teraz, weź taki zaworek do ręki i zobacz jaką on ma średnicę wewnętrzną , na moje oko jakieś 5-8mm ....to po co rura z wodą 32 ? Ja dawałem 25 piony i podejścia 20 - plastik zgrzewany. (Fajna prosta robota).

W drugim domu planuję zrobić CWU z wykorzystaniem PEXa. Czyli podejście do rozdzielacza 25 , rozdzielacz PEX z zaworami kulowymi, rura PEX 16 podejścia bezpośrednio pod punkty poboru wody z tym na końcu : http://www.dobo.pl/product-pol-27-Kolano-pex-gwint-wewnetrzny-16mm-1-2-z-lapkami.html

Zero kolanek, każdy łuk robisz luzem, wszystko w wylewce bez stresu można upakować. łatwo naciągać izolację bo nie ma zgrubień, małe opory przepływu. No i do tego TANIO i szybko. A jako filtr wstaw korpus na filtry do wody 10" przed rozdzielaczem, do niego wkłady sznurkowe 20 mikronów po 3,3zł ...i nie musisz się bawić dodatkowe sitka i zaworki przed każdym punktem poboru wody. Moim zdaniem to jest najprostszy system rozprowadzenia wody. Dodatkowo PEX ma warstwę antydyfuzyjną, więc nie będzie glonów w rurach.

tomraider
31-01-2011, 17:21
"jestem instalatorem"[/I] co sie przekłada na rabaty:D

Witam instalatora.
Problemem z pp jest odkręcanie po latach , gdyż zwykle część mosiężna gwintu ,,opuszcza’’ część z pp, lepiej nie stosować gwintów wewnętrznych, zewnętrzne zaś muszą mieć wystający sześciokąt do przytrzymania płaskim kluczem.
Pod wężyki – mufa(kolano) gwint zewnętrzny ( spłuczka, bateria na umywalce, zlewozmywaku itp. wężyki dokręcasz i odkręcasz prawie ręką.
Pod baterię na ścianie- mufa gwint zewnętrzny+ zestaw(metalowa listwa + dwa mosiężne kolanka z uchami , żadne tam drogie plastyki ) mufy wkręcić w zdemontowane kolanka, potem zgrzać z rurami na ścianie ,ustawić i zamontować na listwie do ściany, potem po kafelkach w kolanka mufa-nypel dystans i można się wieszać na baterii np. prysznica
Rury metalowe łączyć z pp tylko mufą z półśrubunkiem( ale zawsze z dostępem) + sztywna uszczelka w środek , by uzyskać ładną powierzchnię czołową metalowej rury szlifujemy ja lub lepiej na rurę nakręcić dystans mufę –nypel.
Pozdrawiam,
PS. powierzchnia koła to funkcja kwadratowa więc nie myślimy ,, to mniej tylko 3,4 mm’’ tylko dokładnie liczymy różnicę np. w mm2 i wychodzi nagle np., 50% mniejszy przekrój

netbet
31-01-2011, 17:24
Witam instalatora.


PS. powierzchnia koła to funkcja kwadratowa więc nie myślimy ,, to mniej tylko 3,4 mm’’ tylko dokładnie liczymy różnicę np. w mm2 i wychodzi nagle np., 50% mniejszy przekrój

..sprawdzam czujność...:p

netbet
31-01-2011, 17:49
tomraider - zapuść skype!

Inż.
31-01-2011, 18:44
Pozwolę sobie zapytać czy jeszcze ktoś porywa się na instalację w stali / ocynk?

arturromarr
31-01-2011, 19:28
Ja mam piony fi 25, główniejsze gałęzie na fi 20, natomiast dojścia do punktów najczęściej na 16-tce.
32-kę mam tylko jedną rurę od licznika do pierwszego rozgałęzienia.
Czasem ludzie nawet przyłącza w ziemi mają na 32, chociaż standardem jest 40-tka więc chyba nie ma co przesadzać.
Myślę, że dawniej w stali dawali duże przekroje bo z czasem te rury zarastały, ale dziś to nie jest konieczne.

PS:
Żeby nie zaśmiecać, bo zgadzam się, że każdy kolejny metr jest tańszy co nie znaczy że nie musimy za niego zapłacić to dodam tylko , że w bloku ogrzewanie jest tańsze nie tylko ze względu na bryłę a bardziej z powodu tego że średnio dogrzewa każdego od 2 do 4 sąsiadów oraz że jest znacznie tańszy węgiel dla elektrociepłowni to taki bonus za budownictwo wielorodzinne. Nieprawdom jest tednak że znacznie większy dom ogrzejemy za podobne pieniądze co mały jeśli będą podobnie ocieplone, poza tym mały dom też może mieć zwartą budowę.

o_c
31-01-2011, 19:53
Z dziennikiem byłem na bierząco od dawna, natomiast aby przeczytać całe komentarze potrzebowałem sie rozchorować;]
netbet jesteś moim idolem!
Napisałem to w gorączce, ale z premedytacją.
Jak dobrze pójdzie to w b.r. ruszam z moją "samoróbą"
pozdrawiam

netbet
31-01-2011, 20:48
Jestem forowiczem, nie forumowiczem!
jesteś forumoffcem:D
jak zwał tak zwał.... samorobem zostaniesz! chwalebne !!

thx
NETbet

idol jest jeden: Rysiek Rydel....

tomraider
31-01-2011, 21:07
Pozwolę sobie zapytać czy jeszcze ktoś porywa się na instalację w stali / ocynk?

Witam.
Jak kto nie umie lutować , to jak najbardziej ocynk, metrowy odcinek za ogrzewaczem gazowym, ogrzewaczem przepływowym , jak na cienkiej działówce wypadnie bateria prysznica o którą zdarza się mocno oprzeć ( współny prysznic z żoną i nie tylko). Resztę zwyczajnie z PP, alupex jest fajny ale złączki ,trójniki,i reszta akcesorii są drogie.
pozdrawiam.

o_c
31-01-2011, 21:33
Jak już zostanę tym samorobem i będę miał furę euro osczędności jak mój Idol, wtedy pewnie natchnie mnie, aby pojechać na kilka tygodni do Austrii na narty (ciepło kojarzy mi się z piekłem, a tam dopiero po śmierci więc żadne ciepłe kraje).
Oszczędności będą spore ponieweważ nie będę ciągnał gazu na swój koszt, ani też nie będe montował super bezobsługowych kotłów z podajnikami o sprawnościach milionuff procentuufff <sic!>
Jako teoretyk - myśliciel sraram się takie sytuacje przewidzieć zanim powstanie projekt,
Aby nie zatrudniać palacza przy okazji każdego wypadu na narty z późniejszym pobytem na wyciągu mój drogi (~1k zł nie licząc wężownicy do cwu) bufor doposarzę w grzały za kilkaset złotych, które w połączeniu z prostą (prymitywną?) automatyka nie pozwolą się mojej stodole wychłodzić poniżej tych 12 stopni.
Z pesymitstami od 2 tygodniowych przerw w dostawie prądu nie dyskutuję.

netbet
31-01-2011, 21:34
Pozwolę sobie zapytać czy jeszcze ktoś porywa się na instalację w stali / ocynk?

nie lepsze "lekkie" montaże i "sklejanki"?
ja to w pewnym momencie myślałem o CWO w pexie... ale mi przeszło...( względy podał tomraider )

netbet
31-01-2011, 21:40
Jak już zostanę tym samorobem i będę miał furę euro osczędności jak mój Idol, wtedy pewnie natchnie mnie, aby pojechać na kilka tygodni do Austrii na narty (ciepło kojarzy mi się z piekłem, a tam dopiero po śmierci więc żadne ciepłe kraje).
Oszczędności będą spore ponieweważ nie będę ciągnał gazu na swój koszt, ani też nie będe montował super bezobsługowych kotłów z podajnikami o sprawnościach milionuff procentuufff <sic!>
Jako teoretyk - myśliciel sraram się takie sytuacje przewidzieć zanim powstanie projekt,
Aby nie zatrudniać palacza przy okazji każdego wypadu na narty z późniejszym pobytem na wyciągu mój drogi (~1k zł nie licząc wężownicy do cwu) bufor doposarzę w grzały za kilkaset złotych, które w połączeniu z prostą (prymitywną?) automatyka nie pozwolą się mojej stodole wychłodzić poniżej tych 12 stopni.
Z pesymitstami od 2 tygodniowych przerw w dostawie prądu nie dyskutuję.

o masz!! ..kolejny który gada z sensem!!! .....czyli jest sposób na wyjazd na dwa tygodnie na majorkę i nie zatrudniania szwagra w roli palacza.

prund jak prund - raz jest , raz go nie ma... ale zasobnik trza doładaować/dosypać.....
cholera - nie doczytałem - grzały będą grzały...:D

idę spać bo jeszcze cos pierdol#$% bez sensu.....:P

dobranoc ( skończył sie własnie spaiderman )

o_c
31-01-2011, 21:49
prund jak prund - raz jest , raz go nie ma
Jak przez ostanie 30 lat u mnie nic nadzwyczajnego z prundem się nie działo to jest cień szansy, że akurat jak wyjadę to będę mógł spać spokojnie
dobranoc

BasH
01-02-2011, 07:39
idol jest jeden: Rysiek Rydel....

Heh.... A mnie właśnie z tego powodu nie było wczoraj online : ) Koncert Dżemu : ) Fajnie było, ehhhh... Wiem, że Ryśka się nie podrobi ale Maciek dawał radę. A to co wyrabiał Janusz na klawiszach to ... w ogóle mistrzostwo świata. Facet jest niesamowity. +solówki gitarowe +broda Beno i jego bassss. Kolejny koncert Dżemu i zawsze jestem pod wrażeniem. Uhhhhh.... Idę się doprowadzić jakoś do wyglądu...