PDA

Zobacz pełną wersję : miechunka i paprocie



statysta
22-11-2008, 23:17
jak głęboko zabezpieczyć (kręgi betonowe odpadają) i czym, aby się nie rozłaziły po całej działce? Czy jednak: mieć albo nie mieć - oto jest pytanie.
A może są jakieś ładne paprocie bez rozłogów?

hanka55
24-11-2008, 15:40
Na ciężkim, mokrym i zimnym, gliniastym podłożu nie rozłażą się wcale.
Można próbować z kastrą budowlaną 100-150 l z czarnego plastiku
( 20-24 zł/ szt).
Obie rołśiny lubią podłoże próchniczne, lekkie.
Miechunka rośnie lepiej na piaszczystym i ciepłym, słonecznym miejscu.
paproć - na wilgotnym, półcienisteym, lekko kwaśnym ( w zależności od odmiany - bo są też wapniolubne odmiany)

statysta
24-11-2008, 16:35
:lol: z tą kastrą to pomysł chyba trafiony, warto też pooglądać inne bardzo duże (ale tanie) "pojemniki" z tworzywa; na pewno trzeba jednak sprytnie podziurawić (tylko dno czy też boki i dno?), tak aby nie powychodziły korzenie (a kto to już spraktykował?).
Ponawiam pytanie: czy są u nas odmiany paproci ogrodowych, które nie będą się rozłaziły?

JoShi
25-11-2008, 09:59
Ja to bym chciała, żeby mi się choć jedna paproć przyjęła. Nie wiem co źle zrobiłam, ale już dwa razy próbowałam zasiedlić pióropusznika strusiego i moje wysiłki spełzły na niczym. Sadziłam w miejscu osłoniętym, w cieniu, żeby mu podłoże nie przesychało w największe upały. Może problem polegał na tym, że to tuż przy kompostowniku? A może ziemia nie taka? Kto to wie?

hanka55
25-11-2008, 10:22
Ja mam niestey kilka rzeczy w kastrach:
- żywotniki na drenażu, są wkopane w żwir, właśnie w kastrze
- clematisy pod ścianą w drenażu, także w kastrze
- kastra ze tsraszliwie kłączowymi trawammi, na deklu studzienki wodnej

Dziury robię wiertłem fi12, na wysokości ok. 10 cm od dna, żeby za szybko woda nie wyciekała. Nie jest ich dużo, 2 rzędy co 20 cm, ale dokoła kastry.
I tfu, tfu, na razie, po 2 latach żaden korzeń stamtąd nie wylazł. :D

U mnie ani języcznik, ani podrzeń żebrowiec nie chcą się rozłazić, choć ja bym baaardzo chciała!

Joshi, kupiłam kilkanaście pióropuszników i...przeżyły tylko te, niedaleko kompostwonika.
Tam ziemia nie była uzdatniana i przypomina raczej ciężką, nawodniona gliniawkę, w której wszystkie byliny...wyciągnęły nogi. :oops:
Ale...akurat pióropusznik strusi - uwielbia grzęzawiska, bo ta paproć jest okropnie wrażliwa na przesuszenie gleby.
I pewnie dlatego padły wszystkie paprocie, pod drzewami i miedzy rózami - tam gleba już lekka, przesychająca.
A on, przeciez z mokrego podszytu, a nawet z bagnisteych mokradeł.

JoShi
25-11-2008, 10:25
Joshi, kupiłam kilkanaście pióropuszników i...przeżyły tylko te, niedaleko kompostwonika.
Tam ziemia nie była uzdatniana i przypomina raczej ciężką, nawodniona gliniawkę, w której wszystkie byliny...wyciągnęły nogi. :oops:
Ale...akurat pióropusznik strusi - uwielbia grzęzawiska, bo ta paproć jest okropnie wrażliwa na przesuszenie gleby.
I pewnie dlatego padły wszystkie paprocie, pod drzewami i miedzy rózami - tam gleba już lekka, przesychająca.
A on, przeciez z mokrego podszytu, a nawet z bagnisteych mokradeł.

No to chyba mu zrobię gliniaste grzęzawisko w kastrze, bo u mnie to chyba o te przesuszenie się rozchodzi cały czas, mimo, że w cieniu i że blisko rowu i że podlewam.

jarkotowa
26-03-2009, 13:04
Możecie podać rodzaj paprotki, która będzie rosła w cieniu, na gliniastym podłożu?
Bo chciałabym wiedzieć czego mam szukać. Nie mam nic przeciwko żeby toto się rozrastało.