Zobacz pełną wersję : miechunka i paprocie
statysta
22-11-2008, 23:17
jak głęboko zabezpieczyć (kręgi betonowe odpadają) i czym, aby się nie rozłaziły po całej działce? Czy jednak: mieć albo nie mieć - oto jest pytanie.
A może są jakieś ładne paprocie bez rozłogów?
Na ciężkim, mokrym i zimnym, gliniastym podłożu nie rozłażą się wcale.
Można próbować z kastrą budowlaną 100-150 l z czarnego plastiku
( 20-24 zł/ szt).
Obie rołśiny lubią podłoże próchniczne, lekkie.
Miechunka rośnie lepiej na piaszczystym i ciepłym, słonecznym miejscu.
paproć - na wilgotnym, półcienisteym, lekko kwaśnym ( w zależności od odmiany - bo są też wapniolubne odmiany)
statysta
24-11-2008, 16:35
:lol: z tą kastrą to pomysł chyba trafiony, warto też pooglądać inne bardzo duże (ale tanie) "pojemniki" z tworzywa; na pewno trzeba jednak sprytnie podziurawić (tylko dno czy też boki i dno?), tak aby nie powychodziły korzenie (a kto to już spraktykował?).
Ponawiam pytanie: czy są u nas odmiany paproci ogrodowych, które nie będą się rozłaziły?
Ja to bym chciała, żeby mi się choć jedna paproć przyjęła. Nie wiem co źle zrobiłam, ale już dwa razy próbowałam zasiedlić pióropusznika strusiego i moje wysiłki spełzły na niczym. Sadziłam w miejscu osłoniętym, w cieniu, żeby mu podłoże nie przesychało w największe upały. Może problem polegał na tym, że to tuż przy kompostowniku? A może ziemia nie taka? Kto to wie?
Ja mam niestey kilka rzeczy w kastrach:
- żywotniki na drenażu, są wkopane w żwir, właśnie w kastrze
- clematisy pod ścianą w drenażu, także w kastrze
- kastra ze tsraszliwie kłączowymi trawammi, na deklu studzienki wodnej
Dziury robię wiertłem fi12, na wysokości ok. 10 cm od dna, żeby za szybko woda nie wyciekała. Nie jest ich dużo, 2 rzędy co 20 cm, ale dokoła kastry.
I tfu, tfu, na razie, po 2 latach żaden korzeń stamtąd nie wylazł. :D
U mnie ani języcznik, ani podrzeń żebrowiec nie chcą się rozłazić, choć ja bym baaardzo chciała!
Joshi, kupiłam kilkanaście pióropuszników i...przeżyły tylko te, niedaleko kompostwonika.
Tam ziemia nie była uzdatniana i przypomina raczej ciężką, nawodniona gliniawkę, w której wszystkie byliny...wyciągnęły nogi. :oops:
Ale...akurat pióropusznik strusi - uwielbia grzęzawiska, bo ta paproć jest okropnie wrażliwa na przesuszenie gleby.
I pewnie dlatego padły wszystkie paprocie, pod drzewami i miedzy rózami - tam gleba już lekka, przesychająca.
A on, przeciez z mokrego podszytu, a nawet z bagnisteych mokradeł.
Joshi, kupiłam kilkanaście pióropuszników i...przeżyły tylko te, niedaleko kompostwonika.
Tam ziemia nie była uzdatniana i przypomina raczej ciężką, nawodniona gliniawkę, w której wszystkie byliny...wyciągnęły nogi. :oops:
Ale...akurat pióropusznik strusi - uwielbia grzęzawiska, bo ta paproć jest okropnie wrażliwa na przesuszenie gleby.
I pewnie dlatego padły wszystkie paprocie, pod drzewami i miedzy rózami - tam gleba już lekka, przesychająca.
A on, przeciez z mokrego podszytu, a nawet z bagnisteych mokradeł.
No to chyba mu zrobię gliniaste grzęzawisko w kastrze, bo u mnie to chyba o te przesuszenie się rozchodzi cały czas, mimo, że w cieniu i że blisko rowu i że podlewam.
jarkotowa
26-03-2009, 13:04
Możecie podać rodzaj paprotki, która będzie rosła w cieniu, na gliniastym podłożu?
Bo chciałabym wiedzieć czego mam szukać. Nie mam nic przeciwko żeby toto się rozrastało.
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin