PDA

Zobacz pełną wersję : Dziennik budowania i nie tylko - Etap III Organizacja budowy



Strony : 1 [2]

Spirea
22-03-2012, 01:25
Pora przymierzyć się do zmywarki.
Od początku, idąc chyba za głosem większości, brałam pod uwagę tylko zmywarkę Bosch lub Siemens. Potem w jednym ze sklepów AGD Pan spytał, czemu nie biorę innych pod uwagę i zachwalał obortowy talerz do mycia w Eletrolux-ie i w pełni składane kosze w Hotpoint Ariston. Po zastanowieniu uznałam jednak, że wolę postanowić na sprawdzoną firmę przez wielu forumowiczów, ale też rodziców, siostrę i samą siebie (mamy zmywarkę Boscha, która może mieć ok. 10 lat).
Wybieram więc z modeli Siemensa i Boscha.
Co jest dla mnie ważne:
- ładowność - składane i regulowane kosze, po namyśle chyba też dodatkowa szuflada na sztućce. Oglądaliśmy tę szufladę i pierwotnie uznaliśmy, że nie będziemy do tego dopłacać. A. (bo zwykle on ładuje naczynia) uznał, że nie będzie się bawić w rozkładanie. Jest jednak sporo zadowolonych osób i myślę, że w praktyce powinno to się jednak sprawdzić. No i zwalnia miejsce w koszach. Nasza stara zmywarka ma takie dwa małe koszyczki i uzywamy jednego. W nowych zmywarkach koszyk na sztućce jest już całkiem spory i jak dla mnie zajmuje stanowczo za duzo miejsca. Zawężam wiec wybór do zmywarki z szufladą (co oczywiście skutkuje wskoczeniem na wyższy poziom cenowy).
- głośność - mamy otwartą kuchnię, więc cecha istotna - 44-46 db optymalnie, max do 48db,
- energooszczędność - co do klas mycia i suszenia, to w tych firmach już są chyba tylko klasy A, na A+ w sensowniej cenie nie znalazłam; zmywarka chodzi u nas codziennie, więc parametr jest istotny, trzeba jednak go sprawdzić w kontekście konkretnych programów;
- zuzycie wody - z uwagi na codzienne ładowanie oraz posiadanie szamba ten parametr jest również istotny. Również trzeba go sprawdzić w kontekście konkretnych programów. Produceni podają zwykle zużycie wody i prądu dla programów typu Eco.
- panel zintegrowany - fronty kuchenne będą stalowę, więc co do zasady stalowy panel nie byłby jakiś rażący w oczy. Jednak wydaje mi się, że całość lepiej będzie wyglądać, jeśli wszystkie fronty będą gładkie. Chociaż z ciekawości porównam sobie cene wybranych modeli z panelem zintegrowanym i odkrytym. Panel odkryty umożliwia sprawdzenie pozostałego do końca czasu pracy. W zintegrowanym trzeba zmywarkę otworzyć. Zwykle jest na dole światełko informujące, ze zmywarka pracuje
- programy - najmniej istotne, teraz wszystko robię na jednym; pewnie przyda sie coś w wysokiej temperaturze, jakiś program krótki (nasza zmywarka myje w 90 minut; czas trwania mycia w nowych zmywarkach - na poziomie 2-3 h mnie przeraża); mycie wstępne - chyba dobre, bo chyba jest z tym powiązany czujnik wody czy czegoś tam, że zmywarka sama sobie dobierze intensywność mycia; opcja połowy załadunku mnie nie interesuje, bo nigdy nie zdarzyło mi się załadować tylko połowę zmywarki.
- cena - maksymalnie do 3k, a najlepiej taniej. Początkowo zakładalam ok.2,5k, potem stwierdziłam, ze nie ma sensu przepłacać i wezmę coś w ok. 1,5k. W końcu wróciłam do początkowego poziomu. Uznaliśmy, że lepiej dopłacić do zmywarki, którą używamy codziennie niż brać droższy piekarnik.

Po kilkukrotnym przeglądzie zmywarek mam wytypowane 5 modeli:

Bosch SMW 69M40EU (2480 zł) - 6,5l i 0,93 kWh, na programie referencyjnym, 44db, bardzo pojemna, bo można złożyć wszystkie kosze, szuflada, bardzo pozytywne opinie w necie http://www.skapiec.pl/site/cat/331/comp/1502561_komentarze/
http://www.euro.com.pl/zmywarki-do-zabudowy/opinie-bosch-smv69m40eu.bhtml#opinie

Bosch SMV 59U00EU (2795 zł) - 9l i 0,92 kWh na progr. ref., 44 dB, też bardzo pojemna, nie znalazłam jednak żadnych opinii

Siemens SN 66M095EU (2799 zł) - 6,5l i 0,92 kWh na progr. ref., wszystko w środku składane, więc pojemna, dobre opinie http://www.skapiec.pl/site/cat/331/comp/1497130_komentarze/


Siemens SN65U090EU (2505 zł) - 9l i 0,92 kWh na progr. ref., 44 dB, znalazłam jedną dość lakoniczną, ale pozytywną opinię, wszystko w środku składane,

Siemens SN 66M083EU (2305 zl) - 10l i 0,92 kWH na progr. ref., 44dB, pojemna, dobrze się sprawuje - polecona przez Madeleine

Nie chcę więcej tracić czasu (już spędziłam nad tym parę godzin), więc swój wybór ograniczę do tych modeli.

Najbardziej odpowiada mi pierwszy model. Do końca marca Bosch ma promocję i zwraca 150 zł, więc wyjdzie ciut taniej. Szkopuł jedynie w tym, że chcę wziąć całe AGD na raty typu 40x0%, a w RTV Euro AGD ten model w tym wariancie nie występuje. Podobnie jak model 1 i 3 Siemensa. Sprawdzę jeszcze Media Expert.

Spirea
25-03-2012, 12:47
Oki. Biorę się za piekarnik.
Jakie zapotrzebowanie:
- pieczenie mięsa - w rękawie, pojemnikach, ale też po prostu położone na blasze czy ruszcie
- pieczenie ryb
- pizza, lasagne, zapiekanki itp.

Ciast nie piekę, ciasteczek też nie, ale dziecku obiecałam, że jak się przeprowadzimy, to zaczniemy.

Ogólnie chciałabym mieć piekarnik duży, z termoobiegiem, teleskopowymi prowadnicami.

Do decyzji pozostała kwestia:
- jak duzy i czy to faktycznie ma taki istotny sens (głównie chodzi o powierzchnię blachy do robienia pizzy)
- rożen - fajnie zrobić kurczaka z rożna czy szaszłyki, ale nie potraktuję tego chyba jako must have
- sposób czyszczenia.

Najpierw podeszłam do selekcji pod kątem wielkości. Rozczarowały mnie piekarniki, jak poszłam obejrzeć je na żywo. W porównaniu do obecnej ok. 12l Amici są w środku małe, a pizzę z blachy to moja mała córka zje na dwa razy ;)
Potem zaczęłam szukać po sposobie czyszczenia i w zasadzie na dzień dzisiejszy doszłam do tego, że jednym z wyznaczników będzie własnie sposób czyszczenia piekarnika. Równie ważny jest też zakres temperatury - optymalnie 50-300. I coś podsuszę jakby mi się nagle zachciało i zaszaleję z pizzą w 300 stopniach.

Oki. Sposób czyszczenia to tzw. emalia łatwoczyszcząca, cokolwiek to znaczy, kataliza czy tez wkłady katalityczne oraz pyroliza. Jak usłyszałam, że przy pyrolizie nie trzeba nic robić tylko zmieść popiół, to od razu zapragnęłam posiadać taki piekarnik. Nie znosimy czyścić piekarnika, więc funkcja warta grzechu. Potem okazało się, ze z chwilą zaznaczenia opcji "pyroliza" wskakujemy na wyższy pułap cenowy.

Zaczęłam się więc interesować kataliza w kontekście piekarników Samsunga. Znalazłam jednak pewne informacje, które wzbudziły moje podejrzenie - chodzi o konieczność wymiany co parę lat tych wkładów katalitycznych, co kosztuje ok. 200-450 zł. Zaczęłam szperać w necie i na forum elektroda.pl znalazłam wpis uzytkownika Biruta:

"Kataliczne polega na wypalaniu tluszczu poprzez specjalne wklady kataliczne.

plusy
mały pobór prądu bo wypala cały czas,w niskich temperaturach,
nie trzeba włączać specjalnych programów

minusy
trzeba podobno co max 4lata zmieniac wkłady kataliczne


Pyrolityczne polega na wypalaniu resztek w temp 500-600stopni

plusy
podobno dokładniejsze czyszczenie
nie trzeba zmieniac wkładów

minusy
kuchenki droższe o pareset złotych
trzeba włączać specjalny program czyszczący który trwa 2h co za tym idzie pewnie jest olbrzymi pobór prądu skoro przez 2h wypala w temp 500-600stopni.
Nie mówiąc jak wszystko się nagrzewa


Co lepsze ,co wybrać.
Napiszcie wasze spostrzeżenia co do użytkowania tych 2 typów czyszczenia
Jak z poborem prądu w pyrolitycznym
Czy co każde użycie piekarnika trzeba go 2h czyścić.
Jak wygląda szyba od środka w przypadku tych 2różnych typów czyszczenia."


Uzytkownik Piokrza napisał z kolei tak:

"Osobiście nie posiadam żadnego z powyższych typów, ale wiem co nieco o wszystkich rodzajach czyszczenia w piekarniku, więc coś Ci mogę poradzić.

Gdybym miał wybierać z powyższych to tylko pyrolizę. Nic Cię nie obchodzi. Nie musisz pamiętać o wymianie wkładów które nie są tanie (300-500zł) i piekarnik czyści się cały, także w narożnikach i trudno dostępnych miejscach a nie tylko w miejscach gdzie są wkłady (czyli ściany boczne i tylna, bardzo rzadko górna a chyba w ogóle dolna). Dla mnie kataliza jest bez sensu skoro i tak musisz czyścić dno, szybę i rogi piekarnika a czasem także tylną ścianę (w zależności od modelu). W przypadku pyrolizy raz na miesiąc włączasz program. Kosztuje Cię to ok.2zł, kalkulacja prosta. Jedyne o czym musisz pamiętać to aby usunąć przed pyrolizą z piekarnika duże i kwaśne resztki pokarmów. Jeśli zostawisz duże kawałki to będzie się dymić niemiłosiernie. Zapach nie do zniesienia. Chyba że piekarnik ma katalizator zapachów lub jeszcze lepiej filtr węglowy lub najlepiej oba naraz, to trochę lepiej będzie. Natomiast kwaśny odczyn (np. musztardy, ketchupu i niektórych sosów) powoduje że na wewnętrznych ściankach piekarnika mogą pojawić się jasne/białe plamy których potem NICZYM nie usuniesz - zostaną na wieki. Poza tym nie wszystkie meble nadają się do zabudowy tego typu piekarnika, gdyż jak już pisałeś/aś bardzo się on nagrzewa w trakcie czyszczenia. Sprawdź zanim kupisz.

Nie wiem czy słyszałeś/aś o piekarnikach z czyszczeniem parą wodną. Wlewasz na spód lub do brytfanny pół litra wody, włączasz program który trwa 30min po czym wycierasz wnętrze szmatką. Nie wiem na ile to jest skuteczne ale nie wymaga dokupywania drogich wkładów ani nie pobiera zbyt dużo energii. Nie śmierdzi też ani nie dymi."

całość do poczytania tutaj http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1756681.html


Po lekturze powyższego wątku, szczególnie w kontekście tego, że będziemy przede wszystkim uzywać piekarnika do pieczenia, uznałam, ze pyroliza musi być.

Po wrzuceniu w wyszukiwarkę danych m.in. pyroliza i granica cenowa 2000 zł wyskoczyły mi tylko dwa piekarniki:

Siemens HB63AS520
AEG BP 501302-1M

Oba widziałam wczoraj w Media Markt (oba w cenie 1899 zł). Siemens robi wrażenie lepiej wykonanego. Ma zakres temperatury 50-300. Jednak jak już wiem, że z tych mam wybierac, to muszę podjechać jeszcze raz.

Szkoda, ale żadne z nich nie ma rożna. Co do wielkości, to uznaliśmy, że większe blachy mają jedynie piekarniki z wgłębieniami w ściankach, więc ten warunek sobie odpuścimy - zawsze można piec pizzę ratami albo na dwóch blachach (tylko, ze Siemens ma w wyposażeniu tylko jedną blachę i ruszt).

Sprawę na razie zawieszam. Natomiast jak już trafiłam na elektrodę.pl, to zaczęłam szperać o indukcjach. Tu wątek do poczytania:
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1061914.html

Sporo ciekawych rzeczy a propo mocy poszczególnych pól, mocy, boostera itd.
W każdym razie bardzo pozytywnie oceniono tam płyty Mastercook. Mam już 12 Mastercooka - zwykła ceramiczną i nic się z nią nie dzieje. Może więc zauwać firmie, która, jeśli mnie pamięc nie myli, jest z Wro (stary Wrozamet).

Znalazłam bardzo ciekawy model, który jest zblizony do wytypowanego Samsunga - Mastercook I4DE64zS. Po wstępnych oględzinach widać parę lepszych rzeczy - osobone sterowanie ze sliderem do każdego pola, osobne timery do każdego pola, większa pole Evolis niz Any Dish w Samsungu, korzystniejsze ułożenie pól - w Mastercook z przodu jest 16 cm a dalej 21 cm, w Samsungu odwrotnie. Wczoraj widzieliśmy na zywo Samsunga i wypadł korzystniej w porównaniu do innych płyt (latałam za radą z siostry z patelniami i garnkami i przymierzałam do pól). Teraz muszę obejrzeć Mastercooka.

Po oględzinach wybor zmywarki ograniczony został do:
Bosch SMV 69M040EU
Siemens SN66M095EU

O lodówce nic nie będzie, bo wybrana już dawno - Sharp SJ-PT690R-S.

Spirea
19-04-2012, 14:19
dawno nie pisałam, ale jakoś siły odpadły. Wszystko się rozciągnęło w czasie. Powoli mobilizujemy siły, aby doprowadzić do szczęśliwego zakończenia. Wtzw.m iędzyczasie minęły właśnie 2 lata jak rozpoczęliśmy budowę w połowie kwietnia 2010r. Mieliśmy już mieszkać, niestety nie udało się.

Co sięwydarzyło/wydarzy:

1. Po moich ostatnich analizach AGD miałam chyba jeszcze większy mętlik w głowie.Zdecydowaliśmy się skorzystać z pomocy doradcy AGD, który swego czasu funkcjonował też na forum - Semper Solus. To był strzał w dziesiątkę. Pan nam uświadomił parę rzeczy, zwrócił uwagę na ważne i mniej istotne sprawy, za co warto dopłacić, a za co może już niekoniecznie. I co chyba istotne -powinniśmy mieć świadomość, że AGD kupuje się na ok. 8 lat. Obecna żywotność sprzętów jest niestety tak liczona (może poza Miele, ale tu też cena jest odpowiednio wysoka).

Finał-wybraliśmy sprzęt, który wyjdzie nam mniej więcej 1700 zł taniej niż pierwotnie zakładaliśmy.

a. lodówka-Sharp SJ PT690 RS - ta nie podlegała dyskusji, bo pod nie mamy już kupione meble. Nasz wybór został jednak oceniony bardzo pozytywnie - "jedne z najskuteczniejszych systemów chłodzących na rynku i dodatkowo bardzo dobrze przemyślany projekt wnętrza"

b. płyta-Bosch PIE 651R14E - analizowaliśmy w zasadzie płyty z jednym łączonym polem.80-tki odpadły z przyczyn, które podawałam w jednym z wcześniejszych wpisów.Pan nam jednak odradził takie rozwiązanie. W większości używa się te pola i tak jako dwa osobne (1 ,a łącznie może kilka razy w roku. Czy jest w takim razie sens do tego dopłacać.Uznaliśmy, że nie ma, a jeśli będziemy chcieli robić coś w brytfannie, to od tego będzie wybrany wypasiony piekarnik. Wybraliśmy więc rozwiązanie dobrego producenta,mało awaryjne, w dobrej cenie. Płyta ma 17poziomów mocy. Timer dla każdego pola osobno. Mały minus za brak slidera - ze sliderem cena podskakuje o kilkase tzłotych - ekonimocznie nie ma to sensu.

c. piekarnik-Gorenje BO 8770 AX - po moich analizach jednym z kryteriów wyboru miała być pyroliza. Doradca jednak sugerował rezygnację z tej funkcji z uwagi na bliskie sąsiedztwo piekarnika i lodówki (będzie to ścianka obudowy szafki piekarnika i 6 cm wolnej przestrzeni). Z propozycji, które nam przedstawił zainteresowała nas funkcja termosondy. Wybieraliśmy między Electroluxem a Gorenje. Electrolux nie podoba mi się wizualnie. Gorenje z kolei ma możliwość dokupienia akcesoriów do pizzy i brytfanny do pieczenia jak na grillu. Stanęło więc na tym modelu.Aha - czyszczenie parowe + kataliza na tylnej ściance

d. zmywarka-tu ostateczna decyzja nie zapadła, ale skłaniamy się do Whirlpoola ADG9860(ewentualnie nowszy model ADG 9960). Mieliśmy brać Siemensa SN66M095EU.Cytat:"Whirlpool ADG9860 będzie zasadniczo posiadał wszystko czego Państwo oczekujecie, a jeżeli jest taka możliwość to przed zakupem polecam obejrzenie "na żywo". Kosze ma rewelacyjnie zaprojektowane. Dół można praktycznie cały złożyć, uzyskując dużą, płaską powierzchnię.Zmywarka wyposażona jest w Infolight, ma kosz na sztućce (dzielony na pół),dodatkowo posiada możliwość mycia tylko w górnym koszu (delikatnie lub normalnie) tylko w dolnym koszu (intensywnie lub normalnie) lub w obydwu koszach(normalny cykl wynikający z wybranego programu)."

O modelu wyższym pisał u mnie Jarett. Na razie nie udało mi się znaleźć tych modeli na żywo. Wszystko jednak wskazuje, że weźmiemy jeden z nich. Z jednej strony chciałabym mieć Siemensa, bo taki sprawdzony i w ogóle naj, ale z drugiej strony nie jestem w stanie wytłumaczyć sobie, czemu z tego powodu dopłacać 1000 zł. Ekonomicznie to jest po prostu bez sensu.

Miałam kupować AGD na dniach, ale uznaliśmy, że lepiej się z tym wstrzymać do czerwca.Wszystko i tak będzie montowane po brudnych pracach, więc szkoda tracić 2 miesiące gwarancji, jak sprzęt będzie stać w kartonie.

2. Schody.

a. Temat rzeka. W złym znaczeniu oczywiście. Może pozostanę przy faktach - poprzedni wykonawcap ieniędzy nie oddał. Usiłował rozliczyć je materiałem. Prowadzona w związku z tym wymiana mailowa pokazała, że opowieści o jego profesjonaliźmie,przynajmniej w zakresie montowania i zrobienia konstrukcji i balustrady stalowej schodów,rozmijają się z prawdą. Całe szczęście w tym wszystkim, że nie doszło do realizacji tego zlecenia - mielibyśmy kucie wylewki z podłogówką,podpory pod spocznikiem, spawanie siatki i schodów, malowanie w prawie wykończonym domu,mocowanie schodów do ściany na kotwach chemicznych, których nie stosujesię do ceramiki poryzowanej. Zakończyłam dyskusję, bo mam dość nerwów. Już i tak każda wizyta na budowie w kontekście pokrzyżowania planów przeprowadzkowych przez schodziarza doprowadza mnie do szału. Tylko on ponosi odpowiedzialność za to, że jeszcze nie mieszkamy. Pozew został złożony.

b.podpisaliśmy nową umowę z terminem realizacji na koniec maja. Nie będzie kucia wylewki,podpór, wszystko będzie malowane proszkowo, w domu nie będzie spawania itd.Jestem więc dobrej myśli. Konstrukcja będzie w kolorze grafitowym dobrana do koloru słupa i ściany kuchennej. Balustrada z siatki prostej zgrzewanej ułożonej po skosie.

3. Podłogi.

Do jutra mam dostać wycenę na pozostałe panele. Wybrałam też podłogę do gabinetu -Eligna Wide UW 1539 - dość neutralne. Powinny być dobrym tłem na ewentualne białe biurko i regał z czarnej sklejki, jak i komponować się z sąsiadującą antracytową Berniną. Na górze zostaliśmy przy białym dębie QS. Okazuje się, że spory koszt będą stanowić dodatki - listwy i specjalny profil do połączenia między pomieszczeniami i zakończeniem paneli na antresoli. Sypialnię/garderobę/gabinet będziemy kłaść jakoś w maju. Korytarz i pracownia po montażu schodów, czyli w czerwcu.

4.Wykończeniówka.

A. kontynuuje powoli malowanie. Na pierwszy tydzień czerwca zarezerwowałam już wykończeniowca, który dokończy kafle po montażu schodów, łazienkę i może kotłownię + ewentualnie inne rzeczy. Położymy chyba jednak od razu listwy, bo jednak nie widzę tego, że już przy mieszkaniu będziemy ściągać kogoś do listew,czy sami ciąć i brudzić.

Montaż kuchni planuję na przełom czerwca.

5.Papierologia.

Dzisiaj spotykam się z geodetą, aby przekazać materiały do dokumentacji powykonawczej.W przyszłym tygodniu chcę ściągnąć kominiarza do zrobienia porządnie wentylacji garażu i kotłowni i na końcowy odbiór. Potem zostanie mi kontakt z architektem i zawiezienie pakietu do kierownika budowy. W dniu montażu schodów złożymy papiery o zgłoszeniu zakończenia budowy (chyba, że brak schodów nie będzie przeszkodą, to wcześniej).

6. Sprawy do zaplanowania:

a. drzwi wewnętrzne - wiem jakie chcę, nie wiem jaki kolor i gdzie. Trzeba to rozgryźć i zacząć zbierać oferty. Najlepiej, aby był wszystkie zamontowane, ale chyba nie uda się. Rozwiązanie połowiczne, to montaż samych ościeżnic i skrzydeł w łazience i wiatrołapie. Rozwiązanie minimalne drzwi w wiatrołapie i łazience,

b. podjazd i zagospodarowanie działki - dzisiaj mamy hałdę ziemi przed garażem i nie ma jakdo niego wjechać. Trzeba też rozprowadzić górę humusu z tyłu domu. Porasta ją jednak spora roślinność. Trzeba ustalić co z drenażem i odwodnieniem dookoła domu. Odwiedzić Betard i pogadać na temat szans i kosztów zrobienia podjazdu z betonu i płyt betonowych na przejście od przyszłej furtki do drzwi. Na razie wiem, że powinien być zrobiony z dylatacją co 2,5m i najlepiej zaimpregnowany.Powinna być też jakaś domieszka, aby był biały albo jasnoszary.

c. elewacja i barierki przy oknach na poddaszu - wstępnie planujemy całość na wrzesień.Rozważamy albo tynk silikonowy albo tynk mineralny z farbą silikonową. Co do firm, to rozważam Caparol. Na grupie wrocławskiej jest też osoba, która jestz adowolona z tynku silikonowego Mega1000. Muszę jednak ściągnąć kartę techniczną produktu. Firma, która robiła nam ocieplenie poleca nowy system Bolix HD. Toodpowiednik Caparol Carbon. Jest to coś, co ogranicza zawilgocenie tynku i jest jeszcze łatwiejsze samooczyszczanie. Ogólnie powinniśmy się raczej skłaniać ku produktom Bolix-u, bo styropian był kładziony na tym systemie. W razie problemów przy gwarancji producenci zwracają uwagę na zastosowanie całego systemu ociepleń. Może więc weźmiemy ten Bolix. Muszę o to podpytać fightera z forum.

d. blat do kuchni i łazienkowej szafki.

e.oświetlenie - wybrać i kupić niezbędne oświetlenie. Wszystkiego od razu nie kupimy, trzeba zrobić listę lamp wg skali ważności Na pierwszy ogień pójdzie chyba oświetlenie szynowe. Mayland poleciła mi system Brilux i chyba weźmiemy system Estra. Ale to po tym jak zrozumiem, czy mamy brać jednofazowy czy trójfazowy system. Szynówka zapewni nam oświetlenie na dole i u góry, więc teoretycznie można na razie podarować sobie oświetlenie przy schodach.

f. dokupić meble córce, kupić część garderoby, spiżarni, szafkę ze zlewem do pralni i pewnie mnóstwo innych rzeczy - na razie poprzestaniemy na tych niezbędnych.

g.zorganizować sprzątanie, przeprowadzkę i to wykonać.

Zaryzykuję niepoprawnie optymistycznie nowy termin przeprowadzki - okolice 18-21 czerwca.Nie ma wtedy dziecka, więc mielibyśmy wolną rękę.

Spirea
20-04-2012, 23:25
kandydat na łóżko
co sądzicie?

http://img17.imageshack.us/img17/4614/20120420.jpg


http://img713.imageshack.us/img713/8762/20120420b.jpg

Spirea
21-04-2012, 22:28
Nie, to outlet Almi Decor

acca5
21-04-2012, 23:08
Hej, podglądam troszkę-łózko fajne -tylko podobno łydki i piszczele bolą jak się szybko do niego wskakuje i wyskakuje- należy to przemyśleć :-)

Spirea
22-04-2012, 00:34
ok, sprawa z łózkiem nieaktualna. Pojechaliśmy dokładnie obejrzeć i jednak przyczyny przeceny są zbyt poważne, żeby przymknąć na nie oko. Do tego faktycznie może być problem z wysychaniem drewna egzotycznego w zbyt suchym pomieszczeniu. Nie wiem, jak u nas będzie po uruchomieniu wentylacji, ale nie uśmiecha mi sie tylko dla łózka wstawić nawilżacz. No i ostatnie - łóżko jest ładne, proste, ale jednak nie do końca pasowałoby do mojego wyobrażenia o sypialni, która ma być prosta i ascetyczna. Ten egzotyk byłby zbytnią "wizualną rozpustą" ;) Dlatego faworytem jest kontrkandydat - Pool. I niech tak zostanie.

Mała skonfigurowała sobie dzisiaj fancy lights i zamówiliśmy zestaw 50 kulek. Lampy miały iść na sam koniec, ale to takie małe drobnostki, które cieszą i zwiastują przenosiny :) Po weekendzie do kuchni i korytarza u góry zamawiam 4 szt. białych Artemide Teti. Miały być antracytowe, ale one są przezroczyste i nie do końca jestem przekonana do ich wyglądu. Najpierw sprawdzimy białe, jak będą ok, to antracytowe pójdą na ścianę schodową.

Zamówiłam kolejną partię paneli. Mają być w przyszłym tygodniu. Obejrzeliśmy też drzwi Interdoor Płaskie. Wyglądają całkiem w porządku, więc weźmiemy je pod uwagę.

Spirea
22-04-2012, 00:35
Hej, podglądam troszkę-łózko fajne -tylko podobno łydki i piszczele bolą jak się szybko do niego wskakuje i wyskakuje- należy to przemyśleć :-)

Acca5, własnie to też zauważyliśmy - jak usiadlam na nim, to brzegi uwierały mnie w łydki.

Spirea
25-04-2012, 16:54
Parę spraw załatwionych:
- dzisiaj dotarły panele - jutro je odbieramy i wieziemy na budowę
- zleciłam wykonanie świadectwa energetycznego.Będzie po wolnym majowym (najpierw muszę podesłać fotkę frontu - niestety będzie z górą piachu)
- zleciłam wykonanie dokumentacji powykonawczej. Geodeta był, pomierzył i w połowie maja powinniśmy dostać papiery
- po wolnym majowym przyjedzie kominiarz poprawić i skończyć wentylację w garażu oraz dokonać odbioru końcowego
- czekam na przesyłkę z La case de cousin Paul ;) - Fancy Light

Dostałam wycenę na drzwi:
1) Interdoor Płaskie malowane
a) wersja przylgowa
- białe - 1734
- kolor - 2182
b) wersja bezprzylgowa
- białe - 1950
- kolor - 2416

2) Polskone Płytowe malowane z wypełnieniem płyta wiórowa pełna
- białe przylgowe (nie mają bezprzylgowych) 760 zł

Ceny z montażem bez rabatu

Ceny podobnych drzwi np. w Jagdor czy Dan-pol (Euroba) wychodzą w okolicach tego Interdooru (ok. 10-15% powyżej). Z czego wynika tak duża różnica między nimi a Polskone. Wizualnie Euroba na pewno wygląda lepiej niż Pol-skone. Jagdora na żywo nie widziałam. Ale czy jest sens płacić 2 albo 3 razy tyle?

Ruszam powoli z zagospodarowaniem otoczenia. Poczytałam trochę na forum, co robić z gliniastą ziemią, aby nie była taka gliniasta. Temat liznęłam powierzchownie, więc jeszcze parę wieczorów na tym spędzę. Dzięki Katti otrzymałam namiary na Pana od betonów. Może wesprzeć wiedzą, a co do wykonawstwa betonowego podjazdu/podejścia/tarasu polecił znanego mi już z forum Pana Zarembę. Muszę więc skierować zapytanie o wycenę. Wycenimy też zrobienie prefabrykatów i zobaczymy, co będzie miało lepszy stosunek jakość/cena/funkcjonalność.



ps. niniejszym wklejam 4-tysięczny post :)

Spirea
26-04-2012, 21:21
panele odebrane i odstawione na budowę :)


Eligna Wide Dąb naturalny olejowany deska.

http://img716.imageshack.us/img716/1545/obraz3893v.jpg


Na próbkach wyglądał jaśniej. Zobaczymy, jak będzie po rozłożeniu.

Vogue Dąb biały passionata

http://img819.imageshack.us/img819/110/obraz3896.jpg


Co do drzwi, to skłaniamy się coraz bardziej do Polskone Płytowe. Jedyny minus to taki, że nie ma wersji bezprzylgowej. Ale chyba nie widzę sensu dopłacać. W Interdoor, Dan-polu czy Jagdorze w wersji przylgowej białe drzwi kosztowałyby w granicach 2000-2500. Tu zapłacę ok. 860 zł. Wypełnienie będzie takie samo jak w Interdoor - płyta wiórowa pełna. Jakościowo na pewno będą odbiegać od Dan-polu czy Jagdoru. Nie zdecyduję się jednak płacić 2-3 razy więcej. Za różnicę kupię nawet sofę Togo (ostatnio znowu ją oglądałam i jest taaka wygodna ...).

Spirea
27-04-2012, 23:24
przyszły Fancy Light. Córka zachwycona i nie chciała czekać do przeprowadzki :)

http://img718.imageshack.us/img718/8384/obraz3903.jpg


i już jako lampka nocna

http://img337.imageshack.us/img337/5012/obraz3908e.jpg

Spirea
06-05-2012, 15:03
Budowa nie powinna trwać dłużej niż 2 lata. Po tym okresie następuje zmęczenie materiału i zobojętnienie. Przynajmniej ja mam tak u siebie. Ciężko jest mi nawet wzbudzić entuzjazm finiszowania. Może dlatego, że tak naprawdę mamy jeszcze sporo rzeczy do zrobienia, więc i mety nie widać. Pojawiają się też nowe rzeczy, które trzeba zgłębiać, poznawać i nie wiadomo z jakiej strony je ugryźć.

Nowego nic specjalnie się nie wydarzyło.
Odwiedziliśmy Betard w nadziei na rozmowę, z której coś wyniesiemy. Pan nas jednak spławił, bo stwierdził, że i tak kostki nie kupimy. Na pytanie o zrobienie prefabrykatów na indywidualne zamówienie odesłał do projektantów dodając "zachęcająco", że to będzie dodatkowy koszt (projektowanie), że może nam się nie opłacać robic parę drobnych rzeczy, bo to długo trwa itd. Potem wytyczaliśmy ewentualne podejścia na działce. Nie wiemy, czy robić "ścieżkę" do drzwi, potem pas trawnika i potem podjazd czy zrobić wszystko jako całość. Wolę chyba to pierwsze, bo w drugim przypadku zrobi nam się taki duży plac przed domem. Z tym paskiem zielenie mieliśmy w wizualizacji i podobało mi się.
Kolejna decyzja, to czy robić wylewany podjazd, czy z prefabrykatów. Zrobienie z prefabrykatów może być o tyle bezpieczniejsze, że jest mniejsze ryzyko popękania. Muszę więc zadzwonić do tego Pana od Katti, bo On własnie pomaga Jej w prefabrykatach.

Zrobilismy chyba błąd, że nie mamy wylanej wylewki w garażu na równo ze ścianą. Doradzono nam wówczas, aby uciąć z linią bramy, bo reszta będzie pod kostką. Nie będę jednak kłaść betonowej płyty na ścianie fundamentowej. I teraz jest problem. Nie będziemy chyba tez robić odwodnienia przed garażem. Najprawdopodobniej i tak będzie robiony spadek poza garażem i będą dylatacje. Ewentualna woda ściągnięta z garażu pójdzie tam. Poradzono nam tez, aby nie robić rur dookoła domu z rynnami, tylko każdą rynnę osobno podłączyć do studni chłonnej i tam woda będzie wsiąkać. Kolega ma tak zrobione i jest zadowolony. Sprawa do sprawdzenia.

Dom miał być na poziomie zero. Obecnie wejście i brama jest ok. 30-35 cm nad poziomem 0, a wyjście z tarasu nawet 40 cm. Musimy nawieźć ziemi, żeby to wyrównać, ale chyba i tak zrobimy minimalny cokół w postaci ciemnego tynku. Dookoła będzie pasek o szer. ok. 40cm z jakimś żwirem, kamyczkami itp.Podniesiemy więc teren o ok. 20 cm, a brakująca różnica, to będą te płyty betonowe - planuję je na jakieś 15-20 cm.

Teren trzeba wkrótce wyrównać i zasiać trawę plus obiecany córce groszek :) Madeleine podała mi link do dobrej mieszanki, więc już krok do przodu. Dzięki !

A propos córki. Nie obędzie się chyba bez różowej ściany w pokoju :( A te białe pokoje są takie ładne. Ale, w końcu to nie mój pokój. Powiedziała, że jak będą białe ściany, to ona nie będzie mieszkać w takim pokoju. Nie mam więc wyjścia... Trzeba jechać z puszką do Pary i dolać barwnik.

Z rzeczy przyjemnych:
- znaleźliśmy chyba idealne dla nas krzesła - proste, nieskomplikowane, wyglądają na wygodne. U kogoś pisałam, że warto promować polski design, co też zamierzam niniejszym czynić :) Obecne nr 1 na liście to krzesło Polonia z Paged meble Design Collection proj,. Jadwiga Husarska-Chmielarz. Sztuka za 390 zł.

http://img716.imageshack.us/img716/7613/bigpolonia3.jpg


Kupimy na razie 3 sztuki, a z drugiej strony stołu planuję dać ławkę z Ikei:


http://img521.imageshack.us/img521/5691/sigurdawka0134716pe2912.jpg

Niestety trzeba będzie się po nią przejechać do Katowic.

Wrócił temat łazienki i umywalek, czyli temat, którego mam serdecznie dosyć. I Wy pewnie też ;) Jakiś tydzień temu stwierdziłam, że nie zawieszę Godmorgona. Już nie dlatego, że jest brzozowy, ale dlatego, że nie da rady zrobić tego wszystkiego bez nózek. Szafka ma 140 cm, na to przyjdą dwie ciężkie umywalki i dwie ciężkie bateria, wypełnienie szuflad. Ktoś zawsze się może oprzeć. Nie ma bata, aby to się utrzymało bez nóżek. A szufladę akceptowałam bez nóżek. Wymyśliłam więc, że zrobimy szafki dwie pod każdą umywalkę - takie dwa białe kubiki. Chciałam wysyłać już do wyceny. Moja wizja dotyczyła szafek do samego dołu (taki postument), a z ostrozności (wilgoć) powinny być jednak minimalne nóżki. To już psuło wizualny efekt. Do tego moja wizja miała mało wspólnego z faktycznym rozmiarem szafki - musiałaby być minimalnie 55x37. Od paru dni znowu przeglądam nabyte ostatnimi czasy gazety wnętrzarskie i trafiłam na jedno świetne rozwiązanie. Rozważałam je już kiedyś, ale wtedy odpuściłam, bo wiąże się to z pozostawieniem widocznych syfonów. Myślę jednak, że do tego wrócę, a syfony zrobimy tak jak Toffee. Rozwiązanie na szafki oryginalne to Mobil Container System Kartella.

http://img718.imageshack.us/img718/6259/imagescag2k106.jpg


Cena jest wyjątkowo niekorzystna, więc albo znajdę coś podobnego albo uzbieram w przyszłości ;) Pomysł z kontenerkiem do łazienki zawsze mi się podobał. Na razie więc plan jest taki, że wykończeniowiec zamontuje normalnie umywalki, a dopóki nie znajdę czegoś sensownego skorzystam z mega prostego, taniego i fajnego rozwiązania z Ikei - komódki Lennart.

http://img845.imageshack.us/img845/8610/lennartkomoda0117165pe2.jpg

do kompletu jest jeszcze coś takiego
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/90114752/ (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.ikea.com%2Fpl% 2Fpl%2Fcatalog%2Fproducts%2F90114752%2F)

Komódka kosztuje 40 zł. Kupiłam ją A. na farby i jest bardzo zadowolony. Do łazienki powinna też sie sprawdzić. Wchodzą do niej przegródki z godmorgona. Na większe i tak była planowana podłuzna szafka.

Dojrzeliśmy też do decyzji, żeby zrobić teraz, chociażby w minimalnym zakresie, dolną łazienkę. Bieganie na górę do kranu i wc (szczególnie, że obecnie odbywa się po drabinie) jest uciążliwe. W zyciu codziennym (mimo schodów) myślę, że będzie podobnie. Poza tym nie chcę chyba, aby przychodził ktoś z zewnątrz i pracował, jak będziemy już mieszkać. Przez 2 lata miałam w głowie zrobienie małej łazienki z efektem "wow". Jak napisałam wyżej emocje opadają i zmieniłam zdanie. Nie chcę juz żadnego wow. W międzyczasie tyle się ich przewinęło, że jestem tym już zaspokojona. Takie "wow" z czasem mogłoby też być męczące. Stąd odpadły wszystkie pomysły na tafle szkła, lustra, tadelakty, pleksiglasy, ledy tworzące kubik świetlny, mozaiki, kafle ułożone we wzór rodem z obrazów Mondriana, fototapety. Przeglądając gazety trafiłam na bardzo prostą łazienkę - szara podłoga, proste sprzęty i ściana z kafli-cegiełek. Pokazałam A.. bardzo mu się spodobało (dzięki Bogu mamy bardzo podobne gusty) i robimy łazienkę w cegiełkach z czarną podłogą z jasniejszymi fugami. Wybrałam Vives Zola Bianco Mate (matowa wersja popularnych na forum Mugat) i na podłogę Monocolor Negro. Zostanie do ustalenia rodzaj fugi, wysokość kafelkowania (myślę o zrobieniu do wysokości drzwi) i wybranie armatury i ceramiki. Proste i niewymuszone. I kamień z serca spadł :)

ps. 1. do planowanego montażu schodów zostało...25 dni... Aż się boję myśleć. Trudno uwierzyć mi, że montaż może być realny..

ps.2. i dostałam certyfikat energooszczędności. Szlag mnie trafił. Ale o tym następnym razem.

Spirea
09-05-2012, 00:45
Jak pisałam ostatnio, postanowiliśmy zrobić przed przeprowadzką dolną łazienkę. Stanęło na płytkach typu białe cegiełki i na podłogę czarnych kwadratach.
Cegiełki są zwykle w formacie 10x20, ale też 7,5x15, 10x30. Są wypukłe i gładkie, błyszczące i matowe. Dla ewentualnych zainteresowanych:
- Vives Mugat - wypukłe błyszczące 10x20
- Vives Zola - wypukłe matowe 10x20
- Piccadilly Tubądzin Zień - wypukłe błyszczące - 10x20 i chyba 10x30
- Ascot Pun - wypukłe błyszczące 10x20
- Metro Biselado Bianco/Negro - wypukłe błyszczące 10x20 i 7,5x15
- Rako Color Two - płaskie błyszczące 10x30 (chyba)
- kolekcja Colours w Castoramie - płaskie błyszczące 10x30
- Villeroy Boch Rechtreck - płaskie błyszczące 10x20

To chyba główne, które udało mi się ustalić. Trafiłam na jeszcze jedno cudo. Coś pięknego, wypalane ręcznie wąskie i podłużne - nie pamiętam nazwy. M2 za ok. 900 zł, więc nie było sensu zapamiętywać.

Najpierw odpadły płaskie. Chcemy jednak jakiegoś urozmaicenia. Kolejnym kryterium była cena i tu na prowadzenie wyszły Vives-y i Metro. Metro nie mają dedykowanych kafli podłogowych, więc stanęło na f. Vives.
I teraz Vivesy są błyszczące i matowe. Myślałam o matowych, bo wolę mat niż połysk. Jednak zastanawia mnie, czy do małej łazienki nie dać lepiej połysku, bo połyskując optycznie będą sprawiać złudzenie większej. Ale może się mylę. No i chyba urok tych cegiełek jest w połysku.
O plusach błyszczących przekonano się ponoć już na początku ubiegłego wieku ;) Szukając zdjęć, trafiłam na forum gazetowym na wpis niejakiej Miss Coco (http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,35,77438959,130923072,0,2.html?v=2):

"Kaflami tego typu z charakterystycznymi scietymi krawedziami zaczeto wykladac
sklepienia tuneli paryskiego metra juz od 1900 roku. Chodzilo glownie o to, zeby zyskac
troche swiatla, bo metro bylo wtedy bardzo slabo oswietlone a te biale, wrecz o
lustrzanej powierzchni kafle odbijaly swietnie swiatlo. Producentami tych kafli byli wtedy
Boulenger i Gien. I tak te kafle staly sie wrecz symbolem paryskiego metra. Pozniej
przyszly jeszcze inne style, inne mody np. styl Mouton - pomaranczowo-zolte kafle
typowe dla lat 70-tych, od ktorych sie obecni odchodzi ze wzgledu na ich agresywna
kolorystyke. Od 1999 roku trwa akcja odnawiania i ujednolicania wygladu stacji metra w
Paryzu czego wynikiem jest pojawianie sie coraz czesciej tego typu kafli, ktore uznane
zostaly za najladniejsze i nierozerwalnie zwiazane z tradycja i historia paryskiego metra,
choc mozna spotkac jeszcze inne typy bialych kafli."


Biorąc pod uwagę zdanie podkreślone, może warto brać błyszczące?
Co radzicie?

Dodam, że plan jest taki:
- kafle będą na całości do wys. ok. 2,2-2,4m - mamy tam prysznic, który będzie prawdopodobnie bez szyby. Tzn. po dokonanym wyborze cegiełek, nie ma mowy o szybie. Jedyna ewentualna przesłona to zasłonka na metalowych kółkach. W każdym razie może chlapać, więc kafle muszą być wszędzie
- fuga będzie najprawdopodobniej jasnoszara (na podłodze i na ścianie)
- całość raczej ma iść w kierunku klimatu łaźni niż łazienki retro. Skojarzenia jakie przychodzą mi do głowy, to stara łaźnia z filmu Piła ;) i łaźnia miejska na Tetralnej we Wrocławiu ale przed remontem. Matko, jakie to miejsce miało klimat :yes: Człowiek jakby przenosił się do XIX w. Znalazłam fotkę (ale chyba jakiejś innej) i tam jest taki natrysk, który by mi odpowiadał :)


115010
Natrysk i tak będzie w przyszłości. Teraz trzeba znaleźć odpływ liniowy (idealna byłaby kratka, ale trzeba byłoby kuć wylewkę, jest podłogówka, więc odpada), wc (nie chcę stylizowanych, więc myslę o Meridian, ale czy pasuje?), umywalce (musi być maleńka - mamy 18cm, ponad te cm będzie wystawiać w świetle drzwi), baterię. Na lampę też mam pomysł, ale chyba będę szukać czegoś tańszego. Ta kosztuje 516 zł + transport ze Stanów ;) (www.cb2.com (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.cb2.com) - uwielbiam ten sklep. Połowę do domu bym ściągnęła. I część musi kiedyś do mnie trafić ;))


115011
Widziałam, jakie cuda Miszaki potrafi zrobić ze starych lamp, więc może znaleźć coś podobnego i pomalowac. Zobaczymy. To przyszłość.

No i na razie o łazience tyle.
Aha, skoro prysznic jest bez brodzika, dawać na podłogę fugę epoksydową? A na ścianę?

Jest jeszcze jedna decyzja podjęta do wykonania w wakacje/na jesień. Chodzi o posadzkę w garażu i chyba też w kotłowni. Marzyła mi się żywica, ale ekipa polecana na forum, która miała konkurencyjne ceny, przestała je mieć. Postanowiłam zarzucić pomysł. Wróciliśmy do kafli. Brrr. Wolałabym nie mieć kafli w garażu. Przypomniałam sobie, że kiedyś czytałam o farbach do betonu. Poszperałam znowu i garaż (kotłownię prawdopodobnie też - odpadnie problem z wypinaniem zbiornika i kombinowaniem z kratką ściekową, która już teraz jest zlicowana z podłogą) pomalujemy farbą do betonu. Efekt może być niezły.
Rozważam Noxan lub Betondur, ze wskazaniem na pierwszą. Powinniśmy zmieścić się w tysiącu. Wcześniej tylko trzeba ściągnąć wylewkarzy, bo mają założyć klamry na pęknięcia. Trzeba to będzie też potem czymś wypełnić.

oki, na razie chyba tyle.
http://forum.muratordom.pl/images/misc/pencil.png

Spirea
13-05-2012, 14:57
Zacznę od certyfikatu. Wyjasniłam wątpliwości i mam już dane z naszego certyfikatu. Wiadomo, że tylko rachunek prawdę Ci powie, ale mimo wszystko czuję się lepiej, jak te cyferki w certyfikacie potwierdzają słuszność pewnych decyzji.
Finalnie okazało się, że mieścimy się w normie:
Ep=116
Ek=65,
z czego ogrzewanie i wentylacja 44kWh/m2/rok; cwu 20kWh/m2/rok.
Urządzenia pomocnicze 15,1 kWh/m2/rok.
Metodyka obliczeń certyfikatu jest dość specyficzna i odmienna od OZC. W OZC zapotrzebowanie na ciepło wyszło na chyba 76kWh/m2/rok. Okazuje się, że świadectwo traktuje budynek jako całość, pomijając np. wymianę powietrza między pomieszczeniami, a OZC liczy wszystko po kolei jednostkowo. Stąd różnica.
Zobaczymy jak wyjdzie w praktyce.

Wysłałam decyzję o kolorze schodów i siatki - RAL 7024 - najbardziej zbliżony do koloru słupa. Musze jeszcze ściągnąć info o sposobie mocowania poszczególnych stopni, bo trzeba to wysłać stolarzowi. Na razie, ODPUKAĆ, nie mam żadnych informacji, które mogłyby uzasadniać niepokój w zakresie terminowości montażu.

Przesunięcie pojawi się niestety ze strony wykończeniowca. Może do nas dotrzeć dopiero 10-go czerwca :( Szacuje prace na 2 tygodnie. Jeśli się uda, to w II połowie czerwca położymy resztę paneli. Może i malowanie się skończy (swoją drogą idzie to baaardzo ciężko).

Wklejam też fotki Vivesów:




115639



115640Oba rodzaje są śliczne i ciężko zdecydować się, na któryś.
Matowe - z lewej - są aksamitne, bardziej stonowane, szlachetne, łagodniejsze, tworzą raczej tło.
Błyszczące - z prawej - mieniące się, mocno zaznaczone kontrasty załamań, przez co wydają się wychodzić z płaszczyzny, "geometryzują się" (nie wiem, jak inaczej nazwać wrażenie, jakie robią), wydają się być główną ozdobą dla pozostałych rzeczy w pomieszczeniu, surowe a jednocześnie eleganckie.

I co wybrać?
Fuga będzie jasnoszara, taka lekko złamana biel, żeby nie była za ciemna, ale żeby się odcinała. Podłoga będzie jednak z czarnych matowych Monocolor Negro. Jak już pisałam, ceramika będzie raczej prosta, (bez zwykle występującego z mugatami retro). Dlatego bardziej skłaniam się do matowych, ale te błyszczące kuszą. Nie wiem, czy opisana różnica jest widoczna na zdjęciach, może jednak napiszecie, jakie jest Wasze zdanie?
Przy błyszczących obawiam się jeszcze tego "wychodzenia" z płaszczyzny. Łazienka jest mała (1,7 x 1,9), więc nie wiem, czy nie przemawia to za wzięciem tych matowych.


Najbliższy czas:
- spotkanie z kierownikiem
- znalezienie odpływu liniowego
- kominiarz
- ustalenie planu co zrobić dookoła (temat mnie chyba przerasta), w tym niwelacja terenu
- decyzja, czy nie zdecydować się na zrobienie elewacji przed przeprowadzką - namiary na ekipy mile widziane :)

Spirea
17-05-2012, 13:36
mieliśmy wizję lokalną kierownika. Obejrzał wszystko, co nas niepokoiło. Nie ma jednak niepokojących rzeczy i wszystko da się poprawić (zazdroszczę innym zawsze takiego optymizmu). Poprawić się na pewno da, ale będzie to trochę roboty dla wykończeniowca i dodatkowych kosztów dla nas. Trzeba ponacinać łączenia, gdzie pojawiły się spękania i dać jeszcze raz akryl. Gdzieś przejawijała się rozmowa na ten temat i było o taśmach. Kierownik wspomniał, że jak mamy taśmę, a nie akryl, to dlatego puściło. Muszę prześledzić temat i skonsultować to z wykończeniowcem.
Do tego tam, gdzie będą poprawki nie ma sensu kontynuować malowania i kładzenia podłóg.

Wczoraj nawiązałam kontakt z ekipami schodowymi. Straszne, bo jak mam dzwonić, to mam ogromnego stresa, że zaraz usłysze "no niestety przesunie się", "coś się nie zgadza" itd. NIestety poprzednie doświadczenia wybiło dość mocne piętno na moich nerwach.
Na szczęście wszystko jest na razie ok i idzie zgodnie z planem. Pojawiła się jedna nowa rzecz - dopiero przy montażu konstrukcji powinien podjechać stolarz i niezależnie od przesłanych rysunków, dokonać pomiarów z natury. Tak się też umówiliśmy. Przyjedzie w dniu montażu, porobi pomiary miejsc na stopnie, na frezowania itd. Materiał ma przygotowany. Zostanie Mu przycięcie, frezowanie, lakierowanie i montaż. Potrzebuje na to 3-4 dni. To oznacza, że przez te dni nie wejdziemy w ogóle na górę, bo nie przystawi się już drabiny. Trudno.

Zbliżamy się do opcji wszystkich drzwi białych. Im dłużej trwa budowa, tym bardziej potrzebuję wyciszenia ;) Kierownik budowy wczoraj pytał, czy to tak zostanie biało, czy jeszcze malujemy dalej ;) Na wannę patrzył, patrzył i w końcu stwierdził, że ładnie. ;)
I teraz z tymi drzwiami jest tak, że nie wiem, czy nie szaleć i wziąć Pol-skone płytowe z wypełnieniem pełna płytą wiórową, malowane skrzydła i ościeżnice - wychodzi ok. 900 zł z montażem, czy wziąć Eurobę z Dan-pol, która wychodzi z montażem ok. 1600 zł. Obie to są wersje przylgowe.

Na 25-go maja umówiłam ekipę z Ikei na pomiar. Musimy ustalić sposób mocowania szafek we wnęce, zrobić pomiar blatu i może od razu zagadnę o montaż Pax w garderobie ze skosem. Oglądaliśmy w ogóle blaty Lupusa. Bardzo dużo jest blatów, ale pasujących bardzo mało. Na pewno będą ostre kanty, na pewno będzie aluminiowa listwa, grubość 3,8. Wybór skończył się na dwóch blatach białych - jedne całkowicie biały, drugi z przetarciami - polecony przez Mayland, trzeci typ to czarny jakby z kropkami (ale to tak awaryjnie). W każdym razie wychodzi ok. 1300 zł za blat. Pierwotnie nie spodziewałam się, że laminat może tyle kosztować. Przejadę się jeszcze do Pfleiderera obejrzeć, no i ponownie rozważam zamówienie blatu w Ikei. Wychodził mi szacunkowo na 1500 zł.

Orientacyjny terminarz:

- 25 maja - pomiar kuchni
- 31 maja - montaż konstrukcji schodów i balustrady
- 4 czerwca - montaż stopni i spocznika
- początek czerwca - złożenie papierów do odbioru
- 10 czerwca - powrót wykończeniowca
- ok. 24-go - wyjście wykończeniowca
- do końca czerwca położenie paneli i malowanie

W tzw. międzyczasie + 2 tygodnie lipca:
- nabycie agd, materiałów do dolnej łazienki
- montaż kuchni
- rozwiązanie kwestii z drzwiami
- otoczenie - odwodnienie + podjazd + niwelacja terenu
- wentylacja garażu i kotłowni
- sprzątanie wewnątrz i na zewnątrz
- dokupienie niezbędnych mebli
- ustalenie sprawy z barierkami
- znalezienie ekipy i umówienie na zrobienie elewacji (wrzesień, chyba, że będzie możliwość zrobienia tego w lipcu)
- inne niezbędne, a wyżej nieprzewidziane


Dziecko wybywa z babcią w II połowie lipca i chyba z przeprowadzką będziemy się wstrzelać w ten termin.


Jeszcze parę fotek obcych.
Szukałam informacji nt betonowych podjazdów. W Stanach robi się głównie takie, więc szukałam inspiracji po drugiej stronie oceanu ;)

jeśli zrobimy lany podjazd, to będzie mniej więcej wyglądał tak:

http://www.faielloconcrete.com/images/BILD0273.JPG

a dojście do drzwi tak

http://www.coleconcrete.com/traditional-concrete-driveways.htm

A. proponuje, aby zrobić jeden kawałek betonu na szerokość bramy i drzwi bez przedzielania pasem. I chyba ma to sens. Będzie łatwiejsze, tańsze do zrobienia i utrzymania. Będę też miała miejsce na postawienie wielkich donic lub jakiegoś głazu/rzeźby :)

Nie wiem jedynie, czy wtedy ciągnąć beton równo z bramą, czy dojść z nim do linii domu, czy jak proponuje A. do ogrodzenia, żeby było miejsce na dodatkowy samochód.

Nie chcę, żeby ten betonowy plac zrobił się za duży. Taki podjazd na szerokość brama + drzwi jest w wizualce Katti i wygląda rewelacyjnie. Nie wspominając o Jej pięknym ogrodzeniu, w którym się zakochałam :)

Jeśli nie lany beton, to można zrobić płyty prefabrykowane. Nie ma problemu z dojściem do domu, ale nie jestem pewna, czy można zrobić je tak, aby po nich jeździć bez ryzyka kruszenia.

Kierownik raczej polecał nam lany beton, bo z pewnością wyjdzie taniej niż prefabrykat. Będzie też łatwiej z odśnieżaniem. Musimy jednak zrobić spadek od domu, bo do poziomu wejścia/wjazdu brakuje nam ok. 40 cm. Sam beton będzie miał pewnie ok. 20 cm. I teraz nie wiem, czy wyrównać do tego poziomu 40 cm boki, gdzie będzie trawa, czy zrobić tak, że ten lany podjazd, będzie jednak "wystawał" ponad poziom. Wyglądałoby to mniej więcej tak:
http://seedbankdesign.com/blog/?p=475

Co do tyłu decyzja nie zapadła. I tak będzie później robiona. Bardzo podoba mi się użycie betonu tutaj.
http://maja-beta.es-multimedia.pl/24,Ogrod-projektantki-mody,odcinek.html

(powinien się otworzyć filmik). Jak ktoś ma stary 09.2010 Dobre wnętrze, to zbliżenia są w tej gazecie. Zakochałam się w tyhc płytach już wtedy.

Właśnie takie płyty chciałam mieć przed wejściem, jeśli nie będzie lanego. I chciałabym też, jeśli da radę, aby beton lany z przodu był właśnie taki biały. Chyba, że zrobimy białą elewację, wtedy może być szary.

Na filmie widać też kamienne rabaty. Widzieliśmy coś takiego na Bielanach po drugiej stronie Ikei i też myślimy wykorzystać.

Co do odwodnienia, to za radą kierownika, mamy połączyć rynny po dwie szt. do jednej rury kanalizacyjnej, po drodze ma przejść w drenażową i potem do studzienki.

I takie pytanie:
- co się robi z wodą, która została napuszczona do podłogówki zimą? - robi się cokolwiek?
- czy do uruchomienia ciepłej wody muszę napełnić cały zasobnik wodą? jak to się odbywa?

I na koniec inspiracja cegiełkowa :)



http://img502.imageshack.us/img502/1092/subwaytilebathroom.jpg

Spirea
28-05-2012, 23:05
...termin montażu schodów został dziś przełożony na ok. dwa tygodnie.....

:bash:


dla lepszej orientacji

- 378 dni temu odbyło się pierwsze spotkanie z pierwszym wykonawcą w sprawie schodów
- 320 dni temu podpisałam umowę na schody z pierwszym wykonawcą
- 261 dni temu miał odbyć się montaż schodów
- 89 dni temu rozstaliśmy się z pierwszym wykonawcą i mieliśmy spotkanie z drugim wykonawcą
- 43 dni temu podpisałam umowę na schody z drugim wykonawcą
- za 3 dni miał być montaż schodów

Wiem, że przesunięcie nie jest duże, że się zdarza i nowy wykonawca się stara (jeszcze w to wierzę), ale mając na względzie powyższe każda zmiana terminu montażu schodów jest ponad moje siły.

Spirea
29-05-2012, 14:32
Chcąc odegnać złe myśli zaczęłam szukać ceramiki do dolnej łazienki.
Po wielu analizach zdecydowaliśmy się, że weźmiemy jednak cegiełki błyszczące, czyli Vives Mugat. Matowe są równie ładne, ale w zasadzie wyszłaby nam prawie identyczna łazienka, jak na górze, gdzie mamy już matowe białe kafle. Do tego specyficzny klimat tworzą właśnie te mieniące się cegiełki wychodzące ze ściany. Co do wrażenia, to może być tak, że "wychodząc z płaszczyzny" zmniejszą wizualnie łazienkę, ale też może być tak, że poprzez odbijanie się błyszczących płaszczyzn kafli ją powiększą. Ogólnie pal sześć te wrażenia optyczne - stanęło na błyszczących.
Dostałam też namiary na Piccadilly w II gat. Cena bardzo korzystna, jednak nie zdecydowałam się na nie. Mają za duże wymiary jak na naszą łazienkę.

Teraz trzeba dobrać ceramikę. Pierwotnie na dół miała też iść Roca Gap. Jej kształ nie będzie jednak pasować do tradycyjnych cegiełek. Podobnie będzie z Roca Meridian. Zaczęłam więc szukać czegoś stosowniejszego. Wstępny wybór padł na Villeroy&Boch O.novo. Dół nie jest prosty w formie, ale wydaje mi się, że przy tych cegiełkach będzie to na plus.

http://img600.imageshack.us/img600/6028/onoq.png



http://img233.imageshack.us/img233/885/onovo.jpg


A typu umywalek są takie:
- 45x35
- 36x27,5
- 50x25
Najbardziej podoba mi się ta 50-tka. I plus, bo jest wąska.


http://img546.imageshack.us/img546/363/1662ea69f409a89a823e90a.gif

czy ktoś wie, czy warto dopłacić łącznie około 400 zł do wc i umywalki, aby wziąć z powłoką ułatwiającą czyszczenie ceramicplus?

Bateria jakaś prosta. Podoba mi się ikeowska Grandskar
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/60203090/ tylko ta góra biala jest kiepskawa.
Szukam dalej.

Dzisiaj A. dokończył sprzątanie dookoła domu i garażu. Poszedł kolejny kontener. Był tak ciężki, że przy próbie podnoszenia zamiast niego, uniósł się do góry przód samochodu.

W ubiegłym tygodniu mieliśmy też wizytę montażystów kuchni. Będzie parę zmian, bo zasugerowano nam, aby wsadzić zmywarkę między szafki. Dzięki rezygnacji z płytyu 80-tki będzie i tak sporo miejsca. Przesunięcie płyty przez cargo 30 uniemożliwiłoby ewentualne zawieszenie w przyszłości okapu centralnie nad płytą. Możliwe jest też odsunięcie mebli i zamontowanie ich ok. 10 cm od ściany - zyskamy więc dodatkowe miejsce na blacie. Co do zabudowy wnęki, to można sztukować blendami, ale Panowie zaproponowali zmniejszenie i spłycenie wnęki płytami gk. Wiąże się to ze zmianą podziału szafek - szafki stojące, które wzięłam do powieszenia wymienimy na wiszące 92cm i powinno być ok. Minus taki, że przez firmę montującą nie kupię blatu. Z Ikei natomiast nie ma sensu kupować (tego na zamówienie), bo nie uwzględniają przy cięciach jakichś krzywizn, kątów rozwartych itp. Muszę więc znaleźć stolarza, który kupi blat, dotnie go i zamontuje.

Spirea
30-05-2012, 12:58
Podjechałam dzisiaj do sklepów łazienkowych pooglądać parę rzeczy. Widziałam więc na żywo odpływy Wiper. Wyglądają na solidne i będę z nich wybierać. Najbardziej podoba mi się Wiper Ponente Mat, gdzie panel wygląda jak stal szczotkowana.
http://img834.imageshack.us/img834/5802/imagesstoriesrynienkiwy.jpg

Będziemy brać z kołnierzem, nóżkami i mankietem, aby wszystko porządnie zaizolować.

W nocy szukałam baterii do umywalki. Trafiłam na istne cudo, które dzisiaj udało mi się zobaczyć na żywo. Jak A. zatwierdzi, to chyba się na nią zdecyduję - to Hansgrohe Talis Classic

http://img151.imageshack.us/img151/4271/hansgrohetalisclassicba.jpg

No i oglądałam dzisiaj inne cegiełki - Rako i cegiełki z kolekcji Zienia. Rako są całkowicie proste i sprowadzają je paletami, więc odpadły. Z kolekcji Zienia obejrzałam natomiast pozostałe rodzaje (wcześniej widziałam tylko Piccadilly). Cegiełki są więc też w serii London płytki Kensington - lekko wypukłe i w serii Barcelona płytki Sant Marti płaskie. Oba są bardzo ładne, mają ciekawszy rozmiar niż Vivesy - 223x73. No i też mnie urzekły. Barcelona wygląda tak:

http://img827.imageshack.us/img827/3913/santmarti1.jpg


Kensington tak:

http://img32.imageshack.us/img32/4890/imagescaswa80f.jpg

Spirea
01-06-2012, 14:36
prawie zamknęliśmy listę:

- kafle ścienne - wklejone poprzednio cegiełki Sant Marti 1A Barcelona Tubądzin Zień
- kafle podłogowe - Sant Marti 5A seria jw

http://img577.imageshack.us/img577/9093/1341171.jpg

- odpływ Wiper Premium Ponenta Mat
- miska wc wisząca Villeroy&Boch O.novo - dł. 56 cm z deską wolnopadającą - widziałam ją wczoraj w Max Fliz i jest bardzo ładna.
http://img694.imageshack.us/img694/6353/img00223201205311753.jpg

http://img515.imageshack.us/img515/3300/img00224201205311753.jpg



- umywalka O.Novo 45x35 z otworem bez przelewu

co do ceramiki, to nie wiem dalej, czy dać 400 zł więcej, aby łatwiej myć lub nie myć, a tylko przecierać ściereczką/szczotką czy brać zwykłą wersję i myć normalnie.

- przycisk Geberit delta 11- z tym przyciskiem to jest kiepsko - na etapie montowania spłuczek, nie wiedziałam, że są różne rodzaje geberitów. Wydawało mi się, że jak będzie producent geberit to jest ok. A okazało się, że Geberit w ramach swoich produktów ma jakąś wersję typu basic i wyższą. Do tego w niewielkiej różnicy cenowej. Nie wiedziałam też, że przyciski są uzależnione od rodzaju spłuczki. Zresztą do teraz uważam to za jakąś bzdurę. Rozumiem, że byłoby tak u jednego producenta - do jego produktu nie pasują przyciski innego. No trudno. Wiedzę powzięłam na etapie kupowania przycisków do górnej łazienki i wybór miałam i teraz i wtedy naprawdę niewielki.

- bateria umywalkowa Hansgrohe Talis Classic bez kompletu odpływowego - wklejona wcześniej

- syfon butelkowy chyba Hansgrohe, taki powykręcany, bo prosty nie będzie pasować.

No i została kwestia prysznica. Parę decyzji do podjęcia (mile widziane wsparcie):


- czy brać zestaw jak u góry, czyli deszczownica, słuchawka, bateria termostatyczna
- jeśli sam prysznic, to czy bateria zwykła czy termostatyczna
- co do samego prysznica, to jak zaczęłam sprawdzać Hansgrohe dedykowane do Talis Clasic, to cena baterii z drązkiem i słuchawką wychodzi i tak 1100 zł. A wygląda tak

http://img802.imageshack.us/img802/400/18hap06016tif.jpg
- bardzo ładny jest Rainbow 900.
http://www.hansgrohe.pl/productdetail.html?category=C0000000000202&model=27876XXX&lang=pl_PL (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.hansgrohe.pl%2 Fproductdetail.html%3Fcategory%3DC0000000000202%26 model%3D27876XXX%26lang%3Dpl_PL)

o taki maksymalnie prosty efekt mi chodzi - minus to cena - 968 zł i to, że chyba tej słuchawki nie ściągnę, bo wąż jest przymocowany z tyłu za drązkiem. Niemniej jednak cena, bez baterii, jest zbyt wysoka

Zestaw z baterią termostatyczną, drązkiem i główką Croma 100 można kupić za 600 zł
http://www.net-armatura.pl/pl/p/Hansgrohe-Zestaw-Croma-100-MultiEcostat-Combi-065m-DN15-nr-kat.-27086000/1671 (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.net-armatura.pl%2Fpl%2Fp%2FHansgrohe-Zestaw-Croma-100-MultiEcostat-Combi-065m-DN15-nr-kat.-27086000%2F1671)

Różnice spore - tu 400 zł, tam kolejne itd...


Co radzicie do tej dolnej łazienki? - prysznic mamy też u góry, więc dolna będzie używana w założeniu w czasie zajęcia górnej oraz ma być do użytku dla potencjalnych gości nocujących w domu.

Gdyby brać pod uwagę kwestie oszczędnościowe wody, to przy założeniu, że ten prysznic będzie rzadziej używany, to nie ma sensu brać baterii termostatycznej. Słuchawka ma przepływ na poziomie 9,5l. Deszczownica znacznie więcej (nie mogę znaleźć ile ma Kludi).
Druga sprawa - łazienka jest mała. Na pewno nie będzie szyby, więc może lepiej wziąć coś, co mniej chlapie=mniej leje=słuchawka?

Spirea
05-06-2012, 16:33
Zrobiliśmy zakupy do łazienki. Płytki powinny być na początku przyszłego tygodnia. Sanitariaty również. Syfony w piątek. Jedynie na baterię będzie trzeba poczekać do 14 roboczych. Trochę długo, ale mieli najlepsze ceny.

W najnowszym Czas na wnętrze jest mieszkanie z naszym stołem :) (Basia74 jeszcze raz dzięki :)). Wygląda świetnie, chociaż napiszę nieskromnie, że u nas będzie się chyba lepiej prezentować ;)

Cały czas wyświetla mi się po lewej pasek reklamowy i nie widzę, co piszę. Irytujące uczucie.

Za parę dni zaczyna się Euro i sajgon. Nie oddali do użytku trasy S8, więc ruch na Warszawę pójdzie dotychczasową drogą przez wioski. Oznacza to, że w dni meczów w stolicy, lepiej na budowę się nie wybierac (chyba, że objazdem przez Trzebnicę ;))

W związku z Euro jest sporo nowych inwestycji i kierowana lokalnym patriotyzmem wklejam link do zdjęć odnowionego dworca głównego PKP Wrocław Główny. Poza specyficznym kolorem elewacji (ponoć ten sam kolor, co kiedyś dawnymi czasy) wygląda rewelacyjnie. Zwróccie uwagę na świetne krzesła metalowe poustawiane prze budynkiem i zielone pagórki między płytami :)

http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/587635,szok-tak-wyglada-dworzec-wroclaw-glowny-zdjecia,5,1,id,t,sm,sg.html#galeria-material

Spirea
06-06-2012, 15:15
trafiłam dzisiaj na dobrą okazję i lodówka zostałą zakupiona :) Będzie w środę :)
Jest nam potrzebna przed pozostałym AGD, bo trzeba do niej dopasować kształ wnęki.
http://img804.imageshack.us/img804/5243/sharpsjpt690rs.jpg

Spirea
11-06-2012, 11:06
Dzisiaj dzień dostaw:
- dotarły cegiełki i kafle do dolnej łazienki. A. jedzie właśnie z budowy z dwiema paczkami, zebym mogła obejrzeć je na żywo :)
- przyszły też syfony do górnej łazienki - są bardzo ładne, maksymalnie proste, więc powinny pasowac do New Waves.

Kolejna dostawa będzie w środę - lodówka.

Wykończeniowiec ma pojawić się w środę. Pewnie najpierw zajmie się spękaniami, potem górną łazienką, dolną i na koniec kaflami podłogowymi pod schodami.

Aktualności w sprawie schodów - termin przesuwa się o kolejny tydzień. Pan ma je prawie skończone, zapewnia, że do końca tygodnia będą już polakierowane, a montaż w środku przyszłego tygodnia.

Ok, poczekamy. Wykończeniowiec spokojnie porozkłada rusztowania i zrobi brudne prace jeszcze przed montażem. W każdym razie byłoby super, gdybyśmy wyrobili się z tą robotą do końca miesiąca. Na lipiec zostałaby kuchnia, panele i reszta malowania.

Aha, dostałam wycenę od stolarza na drzwi. Szacuje koszt na ok. 1300 zł, montaż 100 zł od sztuki, dojazd 300 zł. Wersja bezprzylgowa z zamkiem magnetycznym (zawiasy Simonswerk) z dopłatą 350 zł.

Spirea
18-06-2012, 15:08
Od ubiegłego wtorku ruszyła II część wykończeniówki.
Na początek: górna łazienka - zostały położone fugi na wannie i efekt jest, w naszej ocenie, rewelacyjny. Czerwień fugi Sopro pasuje idealnie.

http://img696.imageshack.us/img696/117/img8444y.jpg

Panowie uwinęli się dość szybko z usunięciem spękań.Miejmy nadzieję, że będzie się trzymać. Skuli ściany w obu łazienkach i powymieniali kolanka (skutek świetnego pomysłu naszego hydraulika, aby dać do umywalek odpływ 50mm, do tego wystający poza ścianę na kilka centymetrów). Hydraulik nie popisał się też w dolnej łazience i rozstaw między kurkami z wodą przy prysznicu ma 13 cm, a baterie mają zwykle ok. 15 cm.


Na ścianie pod umywalki nie pasuje mi wysokość lampy nad lustrem. Na jakiej wysokości macie kabel/lampę?

Mamy też dokończoną pralnię. Kolor jest lekko szary. Trzeba przyznać, że mimo położenia farby na sam tynk efekt jest ok.

http://img703.imageshack.us/img703/7897/img8448w.jpg

Poza ścianą, która będzie szła pod tapetę z ramkami do malowania (w środę mają dotrzeć brakujące rolki) wymalowany jest też pokój córki. Jest to baza Pary i ma bardzo przyjemny ciepły odcień bieli. Mazy z paneli odbijają się i ogólne wrażenie jest, jakby ściana był leciutko kremowa. W ogóle jest to najjaśniejszy pokój w domu - Mała miała czuja jak go wybierała (tak w ogóle to nasze dziecko wyjechało dzisiaj na 4 dni na Zielone przedszkole. Na razie dajemy radę ;) )


http://img194.imageshack.us/img194/8607/img8449hr.jpg


Pomalowany jest też do końca korytarz na dole i gabinet. Wszystko w bieli, więc już nie będę wklejać.

No i na koniec dolna łazienka. Jesteśmy bardzo zadowoleniu z wyboru :) To dopiero początek, ale wychodzi super. Wybór innych kafli był strzałem w dziesiątkę. Wypukłe jednak nie wyglądałyby dobrze. Dzięki formatowi i położeniu w cegiełkę udało się uzyskać upragniony efekt - chociażby minimalne optyczne powiększenie.
Tu założony odpływ liniowy.

http://img526.imageshack.us/img526/2228/img8454q.jpg


A tu ściany:


http://img844.imageshack.us/img844/8813/img8457fx.jpg


http://img560.imageshack.us/img560/1000/img8458n.jpg

Dobraliśmy fugę Sopro DF 10 kolor piaskowo-szary. Zastanawiamy się, czy nie puścić kafli do samej góry. Wcześniej nie chcieliśmy, bo moze zrobić się komin. Teraz nie wiem. Nad cegiełką ściana miała być po prostu pomalowana na biało.

W tzw. międzyczasie dowieźliśmy farby, wc, odpływ, syfony. Dotarła też lodówka :) Jest piękna i wielka. Jeśli potwierdzi się informacja z ubiegłego tygodnia od wykonawcy, to w tym tygodniu powinien być też. montaż schodów.

Wczoraj dokupiłam jeszcze na Westwing kosz na śmieci. Miał być do łazienki, ale jak wkleiłam te zdjęcia obok siebie, to chyba jednak wstawię go gdzie indziej. Poza czerwienią wanny nie powinno być więcej czerwonego i nie w tym stylu.
http://img717.imageshack.us/img717/5415/139large668.jpg

Spirea
20-06-2012, 00:51
aż się boję :)
dostałam wieczorem telefon. Schody mają być dzisiaj ok. 10:wave:

Spirea
20-06-2012, 13:28
Słuchajcie, naprawdę przyjechali i rozpoczął się montaż i ma potrwać do jutra :wiggle:
Malowanie proszkowe wyszło rewelacyjnie. Kolor idealnie pod słup i ścianę w kuchni. Siatka wyszła świetnie. Profil wygląda stabilnie i wszystko powinno się trzymać. Powoli kolejne elementy zaczęły wypełniać pustkę.

http://img12.imageshack.us/img12/4659/img8467hp.jpg



http://img822.imageshack.us/img822/694/img8470s.jpg


http://img641.imageshack.us/img641/9/img8471l.jpg


http://img43.imageshack.us/img43/8435/img8477x.jpghttp://img808.imageshack.us/img808/9076/img8474f.jpg


http://img818.imageshack.us/img818/3089/schodyq.jpg


i zbliżenie na profil. Dzięki temu pogrubionemu profilowi możliwy jest montaż bez wstawienia podpór pod spocznikiem i została uratowana nasza wylewka.

http://img228.imageshack.us/img228/6134/img8478a.jpg


a tu kolejne balustrady czekające na montaż
http://img406.imageshack.us/img406/6702/img8472s.jpg


Montaż będzie trwać jeszcze jutro. Jutro przyjedzie też stolarz, aby wziąć pomiary z natury i dopasować przygotowane stopnie i spocznik.

Tak się cieszę :)

Spirea
21-06-2012, 20:18
schody cz. 2 i "subway toilet"


http://img545.imageshack.us/img545/8862/obraz3971.jpg

http://img809.imageshack.us/img809/5696/obraz3974.jpg

http://img268.imageshack.us/img268/7762/obraz3977.jpg


http://img37.imageshack.us/img37/3/obraz3987.jpg


i "public toilet" ;)

http://img843.imageshack.us/img843/1200/obraz3989.jpg

http://img844.imageshack.us/img844/9651/obraz3991.jpg

i dopasowana wnęka do mebli i lodówki

http://img534.imageshack.us/img534/2308/obraz3992.jpg

Na górze została do wytapetowana ściana w pokoju Małej, poprawienie ściany i ościeżnicy w sypialni, pomalowanie ściany w łazience i montaż umywalek z bateriami i słuchawki przy wannie, no i położenie podłóg. Potem w zasadzie można się wprowadzać. Na dole po schodach zostaną do położenia kafle i montaż kuchni. Musimy tylko dograć sprawę blatu. Skontaktowałam się dzisiaj ze stolarzem poleconym przez wykończeniowca w tej sprawie, więc moze się uda.

Spirea
22-06-2012, 17:04
Montaż konstrukcja schodów ogłaszam za zakończony :wiggle:

Pomysł był dość specyficzny, ale wyszło dokładnie to, co chcieliśmy uzyskać :)

I ostatnie fotki:

balustrada na górze

http://img52.imageshack.us/img52/2644/img8509w.jpg

balustrada z dołu

http://img19.imageshack.us/img19/2038/img8515l.jpg

Tu już konstrukcja schodów w całej okazałości:


http://img820.imageshack.us/img820/5502/img8518z.jpg

Dzisiaj był już stolarz wziąć pomiar z natury. Jutro albo w poniedziałek przywiezie surowe stopnie do przymiarki. Potem lakier i montaż. Uff. Najgorętszy moment budowy dopływa do końca.

A tutaj jeszcze pomalowana sypialnia i w tle garderoba.

http://img824.imageshack.us/img824/56/img8506j.jpg


Jakby ktoś potrzebował ślusarza do barierek, schodów itp. to polecam wykonawcę powyższych schodów :)

Spirea
25-06-2012, 20:37
pojawiła się pierwsza umywalka. Drugą musimy reklamować, bo jest skrzywiona.
Baterii starczyło tylko na zdjęcia od przodu.

http://img688.imageshack.us/img688/1991/obraz4031.jpg


Jest to już po kuciu i zmniejszeniu przekroju odpływu. Cieszę się, że finalnie zrezygnowałam z szafki i będą umywalki z syfonami. Nie wiem tylko, jak jest z tymi syfonami, że pojawia się ta wstawka od baterii. Zbliżenie dołu.

http://img801.imageshack.us/img801/8492/obraz4033.jpg

Jutro mają przyjść baterie do dolnej łazienki. W środę przyjeższa stolarz ze stopniami, spocznikiem i parapetami. Na ile macie wypuszczone parapety poza ścianę? Podobno standard to 5 cm, ale nie wiem czy to nie za dużo.

Spirea
29-06-2012, 08:34
Montaż schodów zakończony :) W końcu :) Jechaliśmy wczoraj wieczorem, aby zobaczyć i aby Mała mogła w końcu wejść do swojego pokoju :)
Stolarz spisał się bardzo dobrze. A nasz wybór - jesion w lakierze bezbarwnym - też uważam za dobry. Nawet drewno zaczęło mi się podobać ...

http://img217.imageshack.us/img217/6641/obraz4057.jpg


http://img705.imageshack.us/img705/1231/obraz4048.jpg

http://img98.imageshack.us/img98/6634/obraz4087.jpg

http://img17.imageshack.us/img17/3898/obraz4089.jpg


i z bliska frezowane stopnie


http://img198.imageshack.us/img198/8649/obraz4107e.jpg

I parapety:
- u córki

http://img560.imageshack.us/img560/142/obraz4078.jpg

I w sypialni, tu txeba podciąć piankę

http://img560.imageshack.us/img560/2676/obraz4076.jpg
Prace skończył też wykończeniowiec, ale fotki w kolejnym wpisie.

Spirea
29-06-2012, 08:47
pożegnał nas też wykończeniowiec - jesteśmy z Niego zadowoleni i polecam. Wszystko ładnie zrobione, wysprzątane :) Zostało parę drobiazgów na później, bo brakowało jakichś elementów.

Ściana w tapecie u Małej. Już wczoraj chciała zabierać się do rysowania :)

http://img195.imageshack.us/img195/6504/obraz4085.jpg


Położone są już wszędzie kafle, co widać było na zdjęciach schodów.
Prawie skończona dolna łazienka - jak dowiozę klik klak będzie zamontowany syfon. Musimy też ustalić miejsce montażu drążka ze słuchawką, żeby nie powtórzyć wtoy z góry ( o czym niżej)

http://img846.imageshack.us/img846/7293/obraz4115.jpg


http://img713.imageshack.us/img713/6049/obraz4120.jpg



http://img513.imageshack.us/img513/9391/obraz4121.jpg


A tu wtopa. Tak się kończy, jak się już machnie ręką i nie chce mysleć

http://img72.imageshack.us/img72/3417/obraz4069.jpg


Chcę to przełożyc na boczną ścianę jednak, bo wygląda fatalnie. Nie da rady ponoć wymienić kafla, więc zaproponowano nam ewentualnie zafugowanie dziurki po uchwycie :(
Co robic?

Spirea
01-07-2012, 19:42
Dzisiaj gościliśmy rodzinę, która przyjechała w odwiedziny, aby w końcu wejść na górę. Ogólnie odbiór pozytywny. Wypróbowaliśmy też stół na kółkach i okazał się być wystarczający do ugoszczenia wszystkich. Namówili nas też, aby na górę wziąć jednak drzwi grafitowe. Chyba mają rację, bo będzie za biało. Na dole będą jednak białe. Do wiatrołapu muszę wziąć takie, które będą zlicowane ze ścianą, ale otwierane do wewnątrz. Zostawienie tam wnęki wyglądałoby chyba nieciekawie.

Z obserwacji - jak przyjechaliśmy ok. 13.30 przy zasłoniętych roletach był w domu przyjemny chłód - ok. 20-21 stopni. Po odsłonięciu i otwarciu okien doszło do 25 a chwilami do 26. Na górze było równie ciepło, tylko bardziej duszno. Na dworze było spokojnie powyżej 30 stopni. Trzeba jak najszybciej uruchomić wentylację, żeby wprowadzić chociaż trochę powietrze w ruch i zobaczymy jak będzie.

W weekend ruszamy dalej z podłogami. Przyjeżdza szwagier i będą z A. robić gabinet, garderobę i sypialnię. Jak się wyrobią to ruszą z korytarzem. Ja będę się zabierać za sprzątanie. Jak się uda, to przyjedzie też siostra, żeby mnie wspomóc.

Jutro zamawiam więc resztę paneli. Muszę ubłagać też montażystów z Ikei, żeby przyjechali do nas wczesniej niż w wyznaczonym w sklepie terminie (9 sierpnia ! :(). Trzeba dopiąć drobiazgi z wykończeniowcem. No i dokończyć papierkowe sprawy. Aha, w międzyczasie spotkać się z hydraulikiem i uruchomić ciepłą wodę.

Spirea
05-07-2012, 16:27
ekipie montażowej wypadło dzisiaj okienko i nastąpiła nieoczekiwana zmiana planów :)
Wczoraj błyskawicznie zamówiłam zmywarkę, pojechałam po brakujące elementy do Ikei i dzisiaj stawiłam się na posterunku o 8 rano.

Panowie zabrali się do roboty bardzo fachowo. Po godzinie wyłączono prąd, ale na szczęście tylko na chwilę. Po jakimś czasie widać już było zarys podokiennej zabudowy z pięknie wyciętymi miejscami na rury i kable.

http://img406.imageshack.us/img406/8562/obraz4126.jpg


Ok. 10 przyjechała zmywarka. Udało się :) Porobiłam fotki.

http://img801.imageshack.us/img801/8481/obraz4140.jpg


I whirlpoolowska trzecia szuflada na sztućce.

http://img442.imageshack.us/img442/3647/obraz4142.jpg


Ogólne wrażenie jest ok. Główna różnica w wyglądzie w porównaniu do droższych o ok. 1tys. zł Boscha i Siemensa to cieńszy przekrój tych drutów w koszykach i brak takich grubych uchwytów na przodzie. Myślę jednak, że da się bez tego żyć. Na plus są te czerwone dysze z tyłu, umożliwiające mycie np. blach lub czegoś większego.

Wracając do montażu - okazało się, że bardziej potrzebny jest na dzisiaj piekarnik. Bez niego nie dopasują idealnie zabudowy we wnęce. W sklepach stacjonarnych kosztuje jednak ok. 200-300 zl więcej. Stanęło na tym, że załatwimy blat, AGD i Panowie zrobią nam następnym razem całą resztę. Cieszę się, bo specjalnie na blat musiałabym szukać stolarza.

Zadanie na przyszłość, to dokupienie uchwytów, aby symetrycznie je poumieszczać, dokupienie szuflady pod płytę - szkoda marnować tego miejsca. No i dobranie blatu.
Już na pewno widać, że nie biały. Musi być coś ciemnego.

oki. fotki. Przypominam, że to stal nierdzewna, w której wszystko się odbija. W efekcie na zdjęciu, ale na żywo też każdy front wygląda inaczej, bo co innego się w nim odbija. No i niestety widać ślady po montażu. Nie miałam juz czasu czyścić. Tak więc na dzisiaj widok nie jest powalający.

http://img685.imageshack.us/img685/8463/obraz4137.jpg



http://img51.imageshack.us/img51/6457/obraz4136.jpg
Jutro odbiór paneli. W sobotę rusza montaż.

Aha, pytalam o montaż Pax na poddaszu - jest to możliwe :)

Spirea
06-07-2012, 16:40
to już chyba naprawdę ostatnia prosta :)
Dzisiaj pojechaliśmy poszukać blatów. Jeśli ktoś chce duży blat, który nie wygląda jak marmur, drewno lub płyta nagrobkowa, to ma problem. Nawet spory wybór był w Juan, ale jak już coś było ładnego, to tylko występuje w wersji 3m, a ja nie chcę łączeń na blacie. Obejrzeliśmy potem Pfleiderera. Tu w zasadzie w grę wchodził tylko czarny z powłoką antybakteryjną i imitacja aluminium. Uznaliśmy, że najlepiej będzie pasować jednak wytypowany wcześniej blat w kropki w Lupusie. Trudno, trzeba będzie poczekać 3 tygodnie.
Pojechaliśmy do Lupusa, a tu niespodzianka - jedną sztukę mają na stanie :) Blat będzie u nas w poniedziałek przed południem. Zostało więc zamówienie płyty i piekarnika i możemy kończyć kuchnię.
Jutro chłopaki będą kłaść panele w garderobie i sypialni. Jak zdążą, to położą też panele z profilem Incizo jako profil schodowy - ma to wykończyć antresolę. Ja będę się zabierać za sprzątanie. Obiecałam też małej skręcenie jej expeditów na zabawki, gry i książki. Jeśli damy radę, to może część paneli położymy już razem bez szwagra. W przyszłym tygodniu ma też przyjechać kominiarz. Chcę już zbierać papiery do odbioru :)

Spirea
08-07-2012, 20:57
W weekend przyjechał szwagier kłaść dalej z A. podłogi. Przywiózł całą plejadę narzędzi, które znacznie usprawniły pracę. Chłopaki niesamowicie przykładały się do pracy, żeby wszystkie łączenia wychodziły w jednej linii, co drugi rząd. Wbrew pozorom sypialnia z garderobą trochę czasu zajęła i kładłi podłogę cały dzień.
Efekt jest dla nas powalający :) Niestety przy takiej jednolitej płaszczyźnie nie łapałam porządnie ostrości.

http://img641.imageshack.us/img641/5775/obraz4204r.jpg





http://img256.imageshack.us/img256/7033/obraz4208.jpg

i zbliżenie podłogi (opalcowanej)

http://img38.imageshack.us/img38/4972/obraz4161.jpg

Na drugi dzień zabrali się za obróbkę antresoli. Użyliśmy do tego profilu Incizo 5w1 QS. Było ciężko, bo trzeba było ciąć profile, aby wejść między słupki.

http://img213.imageshack.us/img213/1478/obraz4187.jpg

musieli zmierzyć się z takimi wycinankami

http://img10.imageshack.us/img10/7481/obraz4195.jpg

Na kolejną wizytę została jeszcze jedna wycinka, doklejenie profili od przodu (rozważamy pomalowanie na antracyt, bo biel profilu i ściany różni się), korytarz, pracownia i gabinet.


W tym miejscu kolejne wielkie podziękowania dla szwagra :)

Ja w tym czasie podjęłam się pierwszego podejścia do mycia okien. Kilka udało się umyć, nawet dwa górne.

Osobna pochwała dla Małej - była niesamowicie grzeczna przez cały czas, pomagała z myciem i skręcaniem mebli do swojego pokoju. Trochę już tam wstawiliśmy.

http://img441.imageshack.us/img441/9162/obraz4197.jpg


i expedity, które zapełnią się szafkami i pudełkami z zabawkami, puzzlami etc.

http://img204.imageshack.us/img204/5311/obraz4198.jpg


Mieliśmy też fuksa, bo niespodziewanie przyjechał hydraulik. Posprawdzał wszystkie zawory i uruchomił nam ciepłą wodę. Wieczorem dziecko zaliczyło pierwszą kąpiel w wannie i pierwszy nocleg. Sprawdziłam też prysznic - i niestety - bez szyby nie obejdzie się.

Spirea
12-07-2012, 12:08
Zaczyna się robić gorąco:
- blat kuchenny kupiony dowieziony na miejsce
- płyta i piekarnik kupione, jutro mają być dowiezione
- meble do pokoju Małej kupione (brakowało niestety jednej szuflady)
- montaż kuchni po 15-stym
- w sobotę dalszy ciąg układania paneli i mycia okien. Chłopaki powinni skończyć, więc już nic nas nie powstrzyma ;)
- jutro spotkanie z kierownikiem budowy - ma nanieść zmiany na projekcie - potrzebne do zgłoszenia zakończenia budowy
- geodeta składa dzisiaj/jutro wniosek o przekwalifikowanie gruntu pod domem, w przyszłym tygodniu mamy dostać mapki. Z jedną trzeba jechać do spółki wodnej i wziąć protokół odbioru
- załatwić umowę z elektryką, żeby zmienić taryfę
- jutro przyjeżdza kominiarz na zrobienie wentylacji w garażu, poprawienie wentylacji kotłowni i odbiór końcowy
- na koniec lipca umawiam biały montaż WM (ale jeszcze nie mam potwierdzenia)

Na razie tyle.
Parę rzeczy trzeba jeszcze dopiąć, ale kontynuowane będą w większości już po przeprowadzce:
- przygotować się do wykończenia elewacji, a w międzyczasie ustalic sprawę barierek
- ustalić sprawę z drzwiami wewnętrznymi
- dokończyć drobiazgi przez wykończeniowca po reklamacji umywalki
- ściągnąć elektryka na montaż brakujących pstryczków
- wymyśleć i zrobić prowizoryczny podjazd
- zmierzyć się z otoczeniem domu

Zrobiłam rozeznanie z internetem. Są dwie firmy, stawki i opinie przyzwoite. Internet radiowy, trzeba zamontować w dobrym miejscu nadajnik. Do tv musimy dokupić talerz, bo teraz nie był nam potrzebny. To oznacza, że trzeba będzie chyba ściągać Pana z podnośnikiem, aby na kominie zamontować te ustrojstwa. Chyba, że przymocować wszystko do ściany, aby był dostęp przez okna dachowe. Myślę, że w przyszłości trzeba będzie zrobić jednak wyłaz, ale to może przy okazji ocieplania do kalenicy i robienia podłóg na poddaszu. Za dużo mamy tam miejsca, aby z tego nie skorzystać.

No i zaczęłam pakowanie :wiggle:Na razie spokojnie i powoli - zapakowałam wszystkie gazety budowlane. Na dzisiaj zostawiłam wnętrzarskie. W zasadzie to masę kasy na to poszło, ale w sumie sporo się przydało. Chcę też ruszyć z książkami.

Mam trzy problemy do rozwiązania. Może pomożecie:
- u Małej w ostatnie dni było koszmarnie gorąco. Ma 2 okna dachowe Roto. Najchętniej założyłabym rolety zewnętrzne, ale szt. sterowana ręcznie drązkiem kosztuje 1400 zł. Alternatywą jest jakaś mata Screen, która ponoć nie przepuszcza do szyby 70% promieni (ze strony producenta). Koszt na jedno okno to niecałe 300 zł. Polecają jednak zastosowanie do tego jakiejś rolety w środku. Te roto kosztują ok. 200 zł. W Ikei są za niecałą 100, ale nie wiem, czy będą pasować wymiarem no i do okien dachowych; Ma ktoś jakieś doświadczenia ze skuteczną ochroną przed słońcem na poddaszu? W każdym razie cieszę się, że na etapie budowy zrezygnowaliśmy z pięciu połaciówek
- w szafce kuchennej pod płytą jest zaślepka. MOntażysci sugerowali, żeby dokupić szufladę i wykorzystać to miejsce. Pojechałam, żeby kupić wszystko. W Ikei powiedziano mi, że jeśli pod płytę, to trzeba dać taką metalową podkładkę, szuflada może być wówczas głęboka na 35 cm. W rezultacie dodatkowe miejsce pod płytą 35x80 kosztuje 300 zł. No i nie wiem czy warto bawić się w to rozwiązanie. Co radzicie?
- jakiej pojemności macie kubły na śmieci? Spółka odbiera odpady 1 na 2 tyg. Podstawowa stawka to odbiór kubła 110l. Wydaje mi się to mało. Jakie macie doświadczenie?

I jeszcze się pochwalę. Wczoraj w Ikei trafiłam na cudną lampę. Nie mogłam się jej oprzeć i wzięłam od razu :) Lampa ma 1,8 wysokości. Będzie albo na antresolę albo na dół.

http://img88.imageshack.us/img88/8686/hektarfloorlamp0149974p.jpg


A skoro o oświetleniu.
Potrzebuję paru kinkietów/lampek. Na ścianę ze schodami, ścianę w korytarzyku i w kuchni przy lodówce miały iść białe Artemide Teti. Trafiłam jednak na fajną stronę - ww.manufaktum.de i zauroczyły mnie kinkieciki w wersji na ścianę i sufit - żarówki i podstawa z porcelanowa. Poza ścianami mogłyby więc sufitowe odpowiedniki pójść jako oświetlenie blatu nad kuchnią, wiatrołapu i korytarza na górze.

Porównanie lampek:

http://img542.imageshack.us/img542/7186/lampynacianesufit.jpg

No i zastanawiam się, czy wziąć wszystko jednego rodzaju, żeby ujednolicić oświetlenie (widziałam takie domy i całkiem zgrabnie to wygląda) czy wybrać jeden model tylko na ściany i przy lodówce. Pod samą antresolą i na górze będzie oświetlenie szynowe chyba Brilux, więc nie wiem, czy to zagra. Z Teti na pewno, ale nie wiem jak z tą porcelaną.

Spirea
15-07-2012, 21:56
Kolejny weekend z noclegiem spędziliśmy w domubudowie (jak zaczęła mówić córka).
Znowu przyjechał szwagier i machnęli z A. ok. 45m2 podłogi. Docinanie, dopasowywanie, pilnowanie, aby starczyło - momentami było ciężko. Niestety coś nie tak policzyłam i w gabinecie wyszło na styk (został 1 panel), a w pracowni zabrakło na trzy rzędy. Ogólnie efekt wyszedł powalający. Podłoga jest kolorystycznie jednolita i niestety ciężko było mi uchwycić ostrość.

http://img706.imageshack.us/img706/8785/obraz4235.jpg


http://img337.imageshack.us/img337/7736/obraz4267.jpg




I parę szczegółów:

http://img502.imageshack.us/img502/9905/obraz4224.jpg


http://img441.imageshack.us/img441/1483/obraz4236.jpg
W gabinecie podłoga taka:

http://img13.imageshack.us/img13/6200/obraz4282.jpg

W międzyczasie siostra i ja skręcałyśmy Małej meble, aby już mogła spać w swoim pokoju. Dzisiaj doszła lampa:

http://img191.imageshack.us/img191/2428/obraz4275.jpg

W zasadzie zostały u Niej do przewiezienia rzeczy. Chociaż szafę już zapełniła wieszakami i ubraniami.
Ten weekend był już lepiej przez Nią odebrany. Spodobał Jej się wieczorny spacer po polach, kapiel, spanie we własnym pokoju i wieszanie ubrań.

Z grubszych rzeczy przed przeprowadzką zostało więc dokończenie montażu kuchni.

Spirea
26-07-2012, 10:03
Montażyści dojechali na drugi dzień montażu. Pracowali 9 godzin. Rano chcieli uciekać, jak zobaczyli, że muszą ciąć blat wzdłuż i kazali się modlić, aby się udało. Efekt końcowy sam ich zaskoczył. Blat przylega idealnie do rozwartych kątów kuchni. Przy oknie, gdzie rozwarcie było w kierunku okna musimy już dać silikon. W każdym razie poradzili sobie lepiej z blatem 3,45x0,8 niż stolarz z parapetem.
Problemem okazała się też wnęka. Po zmontowaniu i wstawieniu wszytkiego okazało sie, że rozmiar lodówki brany przy ustalaniu wnęki nie uwzględniał wystających uchwytów i nie można otworzyć piekarnika. Finalnie udało się.
Nie mieliśmy już siły i środków, więc fronty dalej nie są wyczyszczone. Muszę dzisiaj coś kupić. Nie wiemy więc, czy załamania są wynikiem odcisków i smug, czy blacha jest powginana. Jeśli to ostatnie, to niestety może się okazać, że trzeba będzie reklamowac fronty. Te, co oglądaliśmy w sklepie takiego czegoś nie miały.
Musimy też zrobić coś z cokołem we wnęce, bo wygląda koszmarnie. Najchętniej dałabym tam płytę na równi z meblami. Te parę drobiazgów psuje mi trochę humor.
Lodówka jest potężna. Po zmniejszeniu wnęki ledwo co weszła i może się okazać, że trzeba będzie jednak bok zabudowanej wnęki usunąć. Przy modyfikacji wymiarów wnęki zapomnieliśmy o pozostawieniu szpar po bokach lodówki.
no i fotki surowej dość jeszcze kuchni.

http://img641.imageshack.us/img641/9352/obraz4300.jpg



http://img717.imageshack.us/img717/7296/obraz4301o.jpg

http://img7.imageshack.us/img7/148/obraz4312.jpg


i zlew z baterią. Bateria zrobiła wrażenie nawet na montażystach. Mozna nią kręcić dookoła :) A zlew - cudo :)

http://img542.imageshack.us/img542/8500/obraz4305.jpg


Poza kuchnią załatwiliśmy wczoraj parę innych ważnych spraw:

- przyjechali kominiarze i zrobili wentylację w garazu i kotłowni. Powiedzieli, że musimy mieć też wlot powietrza, bo się ktoś przyczepi i tak jest bezpieczniej. Dzwoniłam do kierownika, bo niezbyt miałam ochotę robić dziurę w murze. Finalnie ją zrobiliśmy, bo była w projekcie i KB powiedział, że powinna być :( Nieważne, że mamy kondensat. Do odbioru mamy też protokół kominiarski.

- wymieniliśmy umywalkę. Ale tu przestroga dla osób, które kupują 2 umywalki do powiedzenia obok siebie. Powinno zwrócić się uwagę, czy umywalka jest robiona na formie gipsowej czy sitowej (albo z sita - już nie pamiętam). Na tej pierwszej pierwszy egzemplarz różni się od np. 100. Umywalkę wymieniliśmy, ale dalej wygląda inaczej niż ta pierwsza. Przód jest cieńszy. Serwisant powiedział, że nie sposób kupić umywalek, które wychodzą z formy jedna za drugą. Klops

- podpisaliśmy umowę na wywóz śmieci. Rusza 1 sierpnia. Wzięliśmy w końcu kubeł na 240l. Ten na 110 byl maleńki i nawet przy segregacji nie widzę szans na zmieszczenie się w nim. Szczególnie, że wywóz nie jest co 2 tygodnie tylko 2 razy w miesiącu. Wolę więc większy kubeł niż potem ustawianie worków ze śmieciami obok.

- podpisaliśmy umowę na internet. Na wiosce jest tylko radiówka, więc wzięlismy maksymalną możliwą prędkość 6Mb/s. We wtorek ma przyjechać technik ustalać miejsce montażu nadajnika. Bierzemy też router, aby w obrębie domu móc spokojnie korzystać z netu.

- do odbioru są mapy, z którymi muszę pojechać do spółki wodnej, energetyki, żeby potwierdzili przyłącze. Bez sensu robić 2x to samo :(

- no i kupiliśmy krzesła. Miały być Polonia z Paged Meble. Na fotkach wyglądają super. Pojechaliśmy obejrzeć na żywo - są faktycznie ładne, wygodne. Jednak za mocno kiwają się i mogłyby się złamać (A. ze szwagrem połamali się odchylając już 3 krzesła - fakt, że plastikowe, ale nawyk jest, więc wolę nie ryzykować). To, co jednak mnie najbardziej zniechęciło, to pewne detale wykończeniowe. Za krzesło, które kosztuje 470 zł, nagrodzone jakimiś wyróżnieniami oczekuję czegoś więcej. Z tyłu krzesła natomiast są przyczepione zaślepki do śrubek - może i to pomalowany metal, ale wyglądają na plasitkowe. Nózki krzeseł nie są "zlane" z siedziskiem, tylko przykręcone, więc nie wygląda to takł ładnie jak na zdjęciu. Daliśmy więc spokój i szukaliśmy dalej. Niestety krzeseł ładnych w przystępnej cenie szukać jak igły w stogu siana. Do tego krzesła muszą pasować do stylu kuchni i stołu. Znaleźliśmy, może nie szał, ale maksymalnie proste, wygodne i w przyzwoitej cenie. Minus, że szare - pasować będą, ale chciałam dać w końcu coś ożywiającego kuchnię. A. obiecał, że jak będę chciała pomaluje je na czerwono. Więc się zgodziłam.

http://img267.imageshack.us/img267/6003/falsterkrzeso0135675pe2.jpg

Spirea
26-07-2012, 22:15
w końcu rozpakowaliśmy stół (tu kolejny raz podziękowania dla Barbary74, bez której tego stołu nie byłoby :)). Dostawiliśmy krzesła, fronty wyczyszczone (na fotkach wyglądają prawie jak lustra).

http://img694.imageshack.us/img694/4859/obraz4351y.jpg

http://img832.imageshack.us/img832/2289/obraz4354.jpg

a tu ze światełkami:

http://img831.imageshack.us/img831/9279/obraz4357.jpg

mam wątpliwości co do krzeseł, dlatego nie rozpakowaliśmy wszystkich. Chciałam kolor, żeby ożywić kuchnię, ale pewnie jeszcze przyjdą inne rzeczy. Zresztą co do koloru mam jeszcze inny szalony pomysł (podpatrzony we wnętrzach kolekcjonerów sztuki w jakimś magazynie wnętrzarskim), ale nie wiem, czy zrealizuję. Poza tym krzesła powinny być raczej tłem dla stołu a nie konkurencją. Szary idealnie pasuje do reszty. Są wygodne, proste, tak jak chcieliśmy. Tylko nie wiem, czy jednak nie za toporne.

Spirea
01-08-2012, 09:47
nadeszła wiekopomna chwila :) Tak naprawdę nie dociera do mnie, że to tak na poważnie ;)
Samochód firmy przeprowadzkowej ma być podstawiony na godz. 15. Ja jeszcze w pracy, co do zasady rzeczy do przewiezienia przygotowane, ale i tak sporo zostanie na później. Uff, trzymajcie kciuki :)

Spirea
07-08-2012, 09:52
Pisałam już w komentarzach, ale gwoli ścisłości wpisuję w dzienniku, że przeprowadzka zakończyła się sukcesem i od ubiegłego tygodnia mieszkamy :wiggle:
Co tu dużo pisać, jest świetnie :) Mnóstwo przestrzeni, krok żeby wyjść na spacer wieczorny. Świetne sprzęty, na których A. przygotował już niezłe specjały. Duży stół, przy którym pierwszy raz od nie pamiętam kiedy zjedliśmy razem obiad. Uśmiech Małej, która po obiedzie powiedziała, że idzie do swojego pokoju itp itd
Parę dni temu pomyślałam, że warto było wziąć ten kredyt i mieć już teraz luksus mieszkania w domu. Ale jednocześnie, że nie wiem, czy byłabym taka odważna, gdybym wiedziała, ile do tego momentu będzie wszystko kosztować (podsumowanie kosztowe wrzucę na dniach).

W dniu przeprowadzki odwiedził nas elektryk pozakładać pozostałe pstryczki i czujkę do szamba (którą jeszcze trzeba wrzucić do szamba - niestety "fachowcy", którzy montowali szambo o tym nie pomyśleli). Zapomnieliśmy jeszcze o pstryczkach na strychu, ale to już chyba sami zrobimy.
Wieczorem pojawił się stolarz na pomiar drzwi. Do ustalenia mamy jeszcze sposób podcięć wentylacyjnych - czy podcinać na całej długości czy z frezem; kolor drzwi - zaczął nam po głowie znowu chodzić pomysł z kolorowymi drzwiami. Okazało się, że przejście do garażu ma większy otwór i trzeba go zmniejszyć, aby drzwi miały tę samą wysokość. No i z wiatrołapu będą się jednak otwierać na salon. Trochę jest tam mało miejsca, ale nie chcę mieć tam wnęki, a robienie ich na równo ze ścianą i otwierane do wewnątrz monco podroży i zmniejszy otwór.
Kolejne dni to:
a) czwartek
- wizyta technika od internetu. Skończyła się niczym, bo nie wszedł na dach. Albo załatwimy podnośnik albo zamontuje człowiek od anten
- wizyta człowieka z Ikei w sprawie reklamacji - zareklamowaliśmy jednak fronty, bo są wyraźnie pogięte. Reklamacja uznana i jak będzie komplet frontów w Ikei, to przyjadą wymienić. I to (poza wieloma innymi rzeczami) mi się w Ikei podoba. Pan powiedział też, że jest ponoć jakiś preparat za 200 zł na stal, że potem nie widać śladów palców. Niestety nie podał nazwy - trzeba szukać.
b) piątek
- wizyta człowieka od anten - polecony przez elektryka i technika od internetu. Pan sensowny, zapewnia, że wszystko będzie ok. Natomiast zastrzelił mnie ceną. W ogóle nie badałam sprawy, ale nie spodziewałam się takich kwot. Jego propozycja to ok. 1500-1600 zł - Multiswitch 8, antena satelitarna i naziemna, no i sporo drobiazgów typu obejmy, maszt itd, w tym robocizna 400 zł. Może to i tyle kosztuje - nie sprawdzałam. Po analizie zrezygnowaliśmy z 8 na rzecz 4 - fakt, że mamy gniazda w każdym pokoju, ale były robione na wszelki wypadek, gdyby np. trzeba było dolny pokój przerobić na sypialnie itp. Zrezygnowaliśmy też z anteny naziemnej - tu były wątpliwości, bo facet zapewnia, że to fajna sprawa - 19 kanałów za darmo, jak jest deszcz, to mozna oglądać, bo cyfrówkę nie zawsze. Nie jesteśmy jednak maniakami telewizji, w której zresztą częściej nie ma nic ciekawego niż jest, więc sobie podarujemy. Z ceną zeszlismy do 1tys. Zamiast też technika od internetu przy okazji wejścia na dach zamontuje nadajnik. Powinnam mieć więc w końcu internet w domu
- zakupy w Ikea - nie mieliśmy garnków na indukcję, więc trzeba było się wyposażyć w nie. Wzięliśmy polecaną serię Ikea365+, ale pojedyncze sztuki nie zestaw. Zostały już wykorzystane i gotuje się w nich i na płycie super.
c) niedziela
- powrót z dzieckiem do domu - w rezultacie nie było wstążek z napisami "witamy", ale radość była :)
d) poniedziałek
- pierwszy wyjazd do pracy :bash: Ok, wiem, to było oczywiste, ale nie wiem co mi się wydawało. Jest daleko, cholernie daleko. Jak kupowałam działkę, do pracy miałam 30 km i uznałam, że jest to dopuszczalne. Liczyłam się z dojazdem w okolicach 40 min. Na początku roku przeprowadziliśmy się na koniec Wrocławia, więc jadąc przez miasto wychodzi ok. 37 km. Na szczęście jest AOW, więc wjeżdzam z autostrady i jest czasowo podobnie jak te 30 km - w jedną stronę 45 min, w drugą 35 min, ale kilometrówka straszy, bo jedzie się naookoło - 55km. Od połowy września będzie lepiej, bo otworzą w końcu fragment S8, a w przyszłości Wschodnią Obwodnicę Wrocławia. Cóż, takie decyzje zostały podjęte 4 lata temu.
- biały montaż wentylacji mechanicznej i rozruch - rekuperator poszedł w ruch :) Panowie pozakładali wszystkie anemostaty i nawiewniki, zrobili nam krótki kurs z budowy rekuperatora, utrzymania go w czysztości, wymiany filtrów i korzystania ze sterownika. No i tak - w takie upały nie mając gwc cudów nie było co się spodziewać. Jednak pozamykaliśmy okna (+, bo wieczorem było odczuwalnie mniej komarów i wszelkiego robactwa - a na tej wiosce na białych ścianach w poprzednie dni było ich mnóstwo!) i różnica była odczuwalna. W pomieszczeniach gospodarczych bez okien przestało być duszno. W pokojach było czuć (szczególnie wieczorem, jak było chłodniej) świeże powietrze. Najbardziej chyba na parterze w salonie, gdzie są nawiewniki. W domu rekuperatora nie słychać, dopiero jak się wchodzi do garażu. Inwestycja więc chyba na plus. Musimy tylko posprawdzać, czy manualnie zmieniać biegi, czy wykorzystać zaprogramowane ustawienia (jest chyba 7 programów do wyboru) czy wprowadzić swoje

e) wtorek
- dzisiaj przyjechał wóz do szamba. Zanim nie załozymy czujki jest trochę strachu, że się spóźnimy z zamówieniem. Jeden wywóz to 91 zł. Pan zwrócił uwagę, że nie mamy wypuszczonego odpowietrzenia i mogą być potem problemy. NIestety ekipa hydraulika wod-kan nie sprawdziła się
- powinni też być panowie od anteny i internetu
- muszę w końcu pojechać po mapy do geodety

A poza tym, to stopniowo rozpakowujemy rzeczy. Na dniach chcę kupić pierwszą część elementów do garderoby. Cieszę się, bo w Ikei jest już nowy system Algot. Wstępnie sobie rozrysowałam wszystko - dzięki przejściu na montaż na sznach mogę dać więcej drążków. Całość i tak wyjdzie sporo, ale chyba najtaniej z tych, które sprawdzałam - przykładowo Pax wychodził mi za ok. 6,5-7m 3500 zł - Algot wychodzi wg szacunkowych wyliczeń 2500 zł. To samo chcę dać do pralni. Do spiżarni kupiśmy na razie 2 drewniane regały Ivar. I powiem Wam, że te pomieszczenia gospodarcze najbardziej mnie cieszą :) Wszystko będzie miało w końcu swoje miejsce.

Spirea
11-08-2012, 01:09
Przyszedł czas na kolejne podsumowanie budowy. Ostatnie robiłam prawie rok temu. Na tamten moment wydaliśmy 447 807 zł. Dzisiaj jesteśmy po przeprowadzce, jednak jeszcze jest sporo rzeczy do zrobienia. Poniższe zestawienie nie jest więc niestety ostatnim rachunkiem.
Do rzeczy.

Dla jasności i łatwiejszego porównywania:

Dom parterowy z poddaszem użytkowym
Pow. całkowita 228,45 m2
Pow. użytkowa 181,76 m2
Kubatura 1094m3
Pow. całkowita i użytkowa liczona wg normy PN, czyli w stanie wykończonym po podłodze.

Dla przypomnienia:

SSO – 192 300 zł
Stolarka okienna/drzwiowa/brama – 52 850 zł
czyli:

SSZ - 245 150 zł

co daje:
1073,10 zł za m2 pow. całkowitej
1348,75 zł za m2 pow. użytkowej
224 zł za m3

Na tym etapie uważałam, że mamy dobry wynik.

Dalsze wydatki:

Instalacje (elektryczna, wod-kan, co - podłogówka, gaz, rtv sat, wentylacja mechaniczna z rekuperatorem, wentylacja grawitacyjna - garaż, kotłownia, alarm) - 88928 zł

Wykańczanie wewnętrzne (do stanu tzw. deweloperskiego, tynki, wylewki, ocieplenie ścian garażu, też schody, balustrada, parapety itp.) - 96 325 zł

Wykańczanie na zewnątrz (dotyczy budynku, czyli ocieplenie, parapety; nie ma barierek przy wysokich oknach, końcowej elewacji, oświetlenia na budynku) 32 196 zł

Wykańczanie tzw. pod klucz (czyli typowa wykończeniówka - malowanie, podłogi, zabudowa kg, osprzęt elektryczny - materiał + robocizna; nie ma wykończonego garażu i kotłowni, kupione tylko farby do pomalowania, nie ma drzwi wewnętrznych) - 43 360 zł

Urządzanie - (podaję podstawowe pomieszczenia) 27 362 zł

kuchnia (w tym AGD) - 17 323
wyposażenie łazienki górnej (nie ma jeszcze luster, kontenerków, akcesoriów, szyby przy prysznicu) - 6372
wyposażenie łazienki dolnej - 3667

Inne (koszty pośrednie typu akcesoria do sprzątania, wywóz śmieci, zakup odkurzacza przemysłowego, przeprowadzka, itp, też wpłacona zaliczka na schody, która na razie nie została nam zwrócona) - 12 313 zł

Formalności, przyłącza, papierologia itp. - 24 179 zł


Razem: 324 663 zł

co daje łączną kwotę za całość:

569 813 zł

a w przeliczeniu na metry (w zaokrągleniu):

- 2494 zł za 1m2 powierzchni całkowitej
- 3135 zł za 1m2 powierzchni użytkowej
- 521 zł za 1m3

Doliczając działkę wychodzi nam ok. 2920 zł za m2 pow. całkowitej.
Rzeczy, które zostały będą jeszcze mocno podnosić powyższą kwotę - jakieś 10-12k za drzwi wewnętrzne, 10-12k za dokończenie elewacji, podjazd, zagospodarowanie naokoło pewnie kolejna 10-tka, ogrodzenie możliwe, że podobnie. Nie liczę już ogrodu i umeblowania. W kwocie powyżej nie ma działki, kosztów kredytu na budowę.

Wnioski:

Kilka wniosków podawałam już ostatnio (wpis z 29.09.2011), więc nie będę wszystkiego powtarzać.

1. Cóż, myślę sobie, że gdybym wiedziała, że na obecnym etapie wyjdzie taka kwota, to mogłabym nie mieć tyle odwagi na budowanie. Nie ma co ukrywać - metraż robi swoje. Chociaż nie żałuję tych metrów, które są.
2. Braliśmy w większości zorganizowane ekipy, które raczej miały średnie stawki. SSO był robiony przez wykonawcę, który załatwiał materiały, więc to mogło trochę podrożyć ten etap. Co jest z pewnością istotne dla kosztów budowy - w zasadzie z takich konkretniejszych prac, to nie było tu prac typu DIY. We własnym zakresie sprzątaliśmy, A. pomalował część pomieszczeń, potem ze szwagrem położyli wszystkie panele. Cała reszta była robiona przez ekipy. Biorąc pod uwagę końcowy wynik pewnie to się zmieni ;) Będąc już na miejscu jest też już łatwiej.
3. Materiały, których raczej się nie wymieni w domu braliśmy raczej lepsze. Możliwe, że czasami przesadzaliśmy, jednak na pewnych rzeczach nie chciałam oszczędzać - dachówka ceramiczna Meyer Holsen (niestety efekt zaprzepaszczony przez dekarzy), orynnowanie, blachy z tytan cynk (tu jednak efekt mnie nie zachwyca), okna dachowe Roto z blokiem termoizolacyjnym, okna Hekaplast 6 komorowe z pakietem trójszybowym, rolety Aluprof typu integro sterowane elektronicznie z silnikami Somfy, brama Normstahl, piec najnowszy model Buderusa, duży zasobnik z myślą o montażu solarów, podłogówka na całości (chociaż to moim zdaniem potaniło instalację), dobre parametry styropianu i wełny na ocieplenie itd. itp. Przy wykończeniówce to w zasadzie zaszaleliśmy jedynie przy panelach, bateriach łazienkowych i farbach. Na powyższych rzeczach pewnie można było przyoszczędzić kilkadziesiąt tysięcy. Jednak pewnie można było kupić jeszcze lepsze rzeczy i zapłacić kilkadziesiąt tysięcy więcej. Mam więc (przynajmniej na razie) wrażenie, że zrobiliśmy całkiem niezły dom w rozsądnej (jak na ten metraż) cenie. Możliwe, że po ewentualnych Waszych komentarzach to wrażenie minie ;)
4. Na wyższe koszty mogła też wpłynąć moja dość słaba umiejętność negocjowania. Czasami się udawało całkiem nieźle, jednak w większości było z tym krucho. Po prostu nie umiem i już.
5. Z kolei sporo zaoszczędziliśmy dzięki kupowaniu przez internet, decyzji o kaflach II gat.(poza górną łazienką), jak i skorzystaniu przy AGD z pomocy doradcy. Zrewidowaliśmy dzięki niemu poglądy i łącznie zaoszczędziliśmy 2 tys. zł na sprzęcie. Drugi tysiąc zaoszczędziłam przez kupienie AGD w internecie.
6. Na koszt miały wpływ też pewne nietypowe rozwiązania projektowe - np. konstrukcja stalowa na dachu kosztowała ok. 11 tys. Mamy też dość wysokie pomieszczenia, gdyż na parterze była wliczona pustka na wentylację - kuchnia to ok. 2,8, gabinet 3m, salon z pustką 6,4, poddasze 2,72 ze ścianką kolankową 1,28. To wszystko przekładało się na metry bloczków, tynków, gładzi, malowania, farb itd. Ze względu na wysokość okien (większość to okna do podłogi o wys. 2,4m) konieczne było zrobienie części z jakimś profilem pośrednim, co też miało wpływ na cenę.

Jako ciekawostkę podam, że wg kosztorysu ( z zastrzeżeniem takiej klauzuli:
Kosztorys niniejszy obejmuje swoim zakresem jedynie wykonanie budynku mieszkalnego. Uwzgl

ędnia roboty ziemne, fundamenty, izolacje, ściany zewnętrzne, stropy, ścianki działowe, główne elementy konstrukcji i pokrycie dachu, izolacje, okna, drzwi, oraz tynki - do stanu wykończeniowego surowego. Nie uwzględniono kosztów, np.: glazury, terakoty, paneli, parkietu . Instalacje wodne, kanalizacyjne,
centralnego ogrzewania i elektryczne zostały określone szacunkowo.)
dom miał kosztować 541 386,08 zł netto. W stosunku do kosztorysu ograniczona jest stolarka okienna (o 8m2), nie ma elewacji skończonej, nie ma zadaszenia garażu z blachy. Kosztorys wg cena za I kw. 2010r. Porównując więc koszty z kosztorysem możemy być zadowoleni.

Na co zwróciłabym uwagę innym:
- koszty związane z wszelkimi formalnościami - projektami, przyłączami, odbiorami itd itp - w kosztorysach bankowych chyba nawet nie ma takiej pozycji, trzeba ją pewnie uwzględnić gdzieś pomiędzy. Prognozując koszty, poza kosztami projektu indywidualnego i kosztami kierownika budowy w zasadzie nie liczyłam nic więcej. Uznałam, że będą to niewielkie kwoty, które będzie się ponosić gdzieś przy okazji. Jednak te pozostałe koszty wyszły drugie tyle. I to dla mnie było niespodzianką. Bardzo możliwe, że trzeba było się z tym liczyć, jednak nie uwzględnienie tego było może efektem zbyt małej wyobraźni o budowaniu domu. Piszę o tym, bo przed rozpoczęciem budowy szukałam dzienników, gdzie podawano koszty i te elementy formalne (poza kosztami projektu) pomijano zwykle;
- koszty pośrednie - tego też nie brałam pod uwagę w takiej kwocie. W końcu ile może kosztować posprzątanie budowy, kupienie wiadra czy wywóz śmieci. Niestety, jak się wszystko zliczy wychodzą kwoty jak wyżej. Połowa z tej kwoty to niezwrócona zaliczka - zakładam, że ją za jakiś czas ściągnę, ale na razie jest to niestety nieprzewidywany koszt. Na takie koszty musimy - jako inwestorzy - niestety też być przygotowani.
- potwierdziło się twierdzenie, że SSZ to dopiero połowa. Do końca potrzebne jest drugie tyle albo i więcej. U nas wyszło więcej i będzie się to powiększać.

Oki, rozpisałam się :)
Następnym razem będzie o plusach i minusach domu, przemyśleniach po tygodniu mieszkania itp. No i może jakieś fotki wrzucę.

Spirea
20-08-2012, 00:20
Powoli aklimatyzujemy się w nowym domu. Czasami nie jest łatwo - Mała na początku bała się sama spać. Zdarzało się, że w nocy budziła się i musiałam iść się do niej położyć. Zdarza się jej też płakać, że nie ma tu żadnych koleżanek i kolegów. Chce więc iść jak najszybciej do szkoły. A. próbuje się przystosować do otwartych przestrzeni i dużych okien. Za to z radością wrócił do zwykłych farb olejnych (wcześniej ze względu na małe pomieszczenie używał wodorozcieńczalnych) i porobił sobie pigmenty do temper. NIe kupiliśmy jeszcze podkładek na podłogi takich ochraniających, więc co chwilę ścierał drobinki pyłów z białych paneli. A ja? Nastroje są różne. Raz radość z tego wszystkiego, innym razem taki dziwny stan, jakby to wszystko było gdzieś obok. Trudno chyba mi uświadomić sobie, że udało się dociągnąć to wszystko w miarę do końca, zamieszkać i że można z tego korzystać i żyć :)

i kilka fotek z życia codziennego bez "ustawki"

http://img31.imageshack.us/img31/8835/img8909d.jpg

tu jak widać nastąpiła wymiana krzeseł. Wybraliśmy na razie prowizorkę. Jak pozałatwiamy ważniejsze sprawy, to poszukamy i zmienimy krzesła. Podobnie jak tv - przywleczony z poprzedniego lokum. Widać też przygotowania do skręcania szaf w wiatrołapie. Na pierwszym planie nawietrzniki od WM.

tu pomoc przy ucieraniu pigmentów. W tle nowi mieszkańcy - dwa myszoskoczki...


http://img515.imageshack.us/img515/3244/img8903h.jpg


Marzyłam już o rozpakowaniu wszystkich ubrań, bo odnalezienie się wśród toreb i kartonów zaczęło być coraz bardziej uciążliwe. Stwierdziliśmy, że skorzystamy z wybróbowanych rozwiązań made by Ikea. Nie chciało mi się zamawiać szafy u stolarza, czekać itd. tylko po to, aby mieć szafę wyższą o 40 cm. Kupiliśmy więc do wiatrołapu szafy Pax. Nie zajmują całej długości, bo jak kiedyś pisałam - poprosiłam murarzy o zrobienie szerszego otworu na drzwi wejściowe, aby pasowały pod Hormanna, a nie powiedziałam, z której strony mają ten kawałek zabrać - no i wzięli ze strony, gdzie miała być cała zabudowa. Ale nic to. Szafa wygląda ok. Przestrzeń między nią a ścianą będzie najprawdopodobniej wyłożona panelem z płyty mdf lub sklejki z jakąś warstwą izolacji akustycznej (to skutek pomyłki jeszcze przy stanie zero - rura do kanalizacji zamiast wychodzić w spiżarni została wyprowadzona w wiatrołapie i teraz dość mocno słychać, jak np. woda jest spuszczana. Może więc uda się trochę wygłuszyć. No i na tej sklejce/mdf-ie będą ponabijane wieszaki. Niżej będzie półka albo ławko/szafka. Trzeba też poszukać jakiegoś lustra.

tu wnętrze

http://img99.imageshack.us/img99/2301/img8914s.jpg


a tu "zewnętrze":
- od wejścia

http://img717.imageshack.us/img717/4764/img8936do.jpg

- od salonu, po otwarciu drzwi, będzie się na to wchodzić

http://img193.imageshack.us/img193/2406/img8933sl.jpg

No i nabyliśmy elementy do systemu przechowywania ubrań Algot. Na razie zabudowaliśmy tylko część. Szynę pod skos trzeba będzie uciąć, a nie mieliśmy nic do cięcia. Pierwotnie szyna miała być na całą wysokość ściany (wchodziły 2 szt.). Potem zmieniłam zdanie, bo na dole część miejsca zajmuje duży kosz, na górze przyjdą pudełka, więc ogólnie zostanie ok. 20 cm luzu po 10 na dole i górze. Na razie wygląda tak:

http://img269.imageshack.us/img269/7450/img8927x.jpg

Musieliśmy dać jedną 40-stkę, bo pech chciał, że przy rozstawie na 60 cm przy wierceniu A. trafił akurat na słup z konstrukcji dachowej.


A tu po rozpakowaniu paru kolejnych toreb

http://img20.imageshack.us/img20/7688/img8937p.jpg

tu widać po prawej początek skosu. Zabudowa pójdzie jeszcze do końca - albo 2x 60 cm albo 60 i 80 cm. Dla 80 są jednak tylko półki, więc chyba wolę mniej zabudować, a mieć kosze i drążek.

http://img534.imageshack.us/img534/8061/img8938et.jpg

Wcześniej planowałam zrobić to wszystko z Pax, ale to rozwiązanie bardziej pasuje do metrażu. Gdybym miała większą garderobę (przede wszystkim szerszą) i bez skosów, to brałabym Pax. Pod skosami i przy 1,55m szerokości ten system lepiej mi pasuje. Wygodne są też te kosze siatkowe. Mam fuksa, że Ikea wprowadziła właśnie ten nowy system. Do poprzedniego (Antoniusa) nie miałam jakoś przekonania. Jednak na forum sporo osób chwali sobie te rozwiązania z szynami i wspornikami (Ikea Antonius czy Elfa). Przy okazji muszę pochwalić mojego A., bo odwalił z wierceniem i wkręcaniem niezłą robotę :).

Spirea
20-08-2012, 00:35
No i możliwe, że nastąpi zmiana planów dot. prac dookoła domu. Spec od elewacji od Tatarak nie ma już terminów na ten rok. Nasz ociepleniowiec nie odbiera moich telefonów, więc albo będziemy szukać dalej albo poczekamy do wiosny. Musimy więc sprawdzić, czy możemy czekać jeszcze. Jednak najprawdopodobniej trzeba będzie elewację zagruntować i tak poczekać do wiosny. Teraz natomiast spróbujemy zabrać się za ogarnięcie otoczenia - skoszenie, wyrównanie terenu i jak znajdziemy fachowca - zrobienie podjazdu. Zmiana planów wynika między innymi z tego, że na drodze koło nas wysypano jakiś koszmarny syf - drobny czarny miał czy coś takiego. Bez wyrównania terenu nie ma jak wjechać do garażu i samochody wyglądają koszmarnie. Dzisiaj jeden był myty, więc zobaczymy na ile starczy. Do tego Mała niezbyt ma się gdzie bawić na dworze, więc za bardzo radości z tej natury nie ma. Trzeba też załatwić w końcu sprawę odwodnienia.

Na razie postanowiliśmy, że odpuszczamy podjazd z betonu. Robienie tego na obecnym etapie, a nie razem z budową (jak robi Katti) wyjdzie drożej. Do tego podjazd ze spadkiem nie będzie już wyglądał tak ładnie jak podjazd bez spadku. Wróciliśmy więc do kostki. A. wymyślił kiedyś, aby poukładać kostkę równo bez przesunięcia, ale nie byłam przekonana do tego. Zobaczyłam jednak takie rozwiązanie na zdjęciu i wygląda rewelacyjnie. Tak też zrobimy

Spirea
23-09-2012, 01:24
Dawno nic nie pisałam, ale kompletnie nie mam czasu. Zaglądam na subskrybowane wątki, żeby być "w temacie", na napisanie czegoś sensownego już nie starcza. I niestety nie wiem, kiedy się uspokoi :( Wręcz przeciwnie od przyszłego weekendu będzie jeszcze gorzej.
Mieszka się za to wspaniale :) Bardzo szybko przyzwyczailiśmy się do większych przestrzeni. Jestem nimi zachwycona. Zostało jeszcze parę rzeczy do rozpakowania. A do zrobienia jeszcze więcej. Na razie z nowych rzeczy zostały dokończone montaże w łazienkach. W górnej mamy już zamontowane lustro, a w dolnej czeka na montaż (chyba ścignę wykończeniowca, bo każdy boi się wiercić w kaflach). Kupiłam też zwykłe kinkiety na elewację i żarówki z czujnikiem zmierzchu. Czekają na montaż. Na dniach będę kupować regały do łazienki i zamawiać lampy. Zdecydowaliśmy się wziąć już wcześniej wybrane Teti w białym kolorze - dwie nad lustra w górnej łazience, dwie na ścianę schodową, jedną do korytarzyka przed gabinetem i jedną lub dwie przy lodówce. Niestety czeka się od 5 do 8 tygodni. Normalnie jak na drzwi. Skoro o drzwiach, to postanowiliśmy zacząć ożywiać dom i na górę pójdą różnokolorowe. Na dole będą natomiast białe. Co do kolorów, to w łazience będzie grafit (jak ściana), pralnia - limonka, sypialnia - czerwony, pokój 1 - jeszcze dobieramy, pokój córki - różowe. W przyszłości kupimy krzesła - odpowiedniki tych kolorów drzwi (albo pomalujemy?). Znalazłam fajną stronę do dobierania kolorów i właśnie wybieram numerki. Drzwi miały być pierwotnie z końcem października, ale nie dosłaliśmy jeszcze informacji o tych kolorach, więc nie wiem, czy nie wypadliśmy z kolejki. Jeszcze musimy podjąć decyzję, czy robić podcięcie wentylacyjne na całej długości czy tylko wycięcie. Co radzicie?
Od około 3 tygodni zbieramy oferty na podjazd, opaskę i kanalizację deszczową. Pierwsza oferta kompleksowa zwaliła nas cenowo z nóg, ale po wstępnej weryfikacji okazało się, że niektóre rzeczy tyle po prostu kosztują. Podbudowa miałaby być robiona z klińca i mączki, za obrzeża liczy 30zł/mb. Kanalizacja deszczowa - poprowadzenie dwóch rur do dwóch studni chłonnych - ok. 4k. Potem pojawił się u nas brukarz polecany na Grupie Wrocławskiej. Jeszcze starej daty, z taśmą mierniczą ręcznie zwijaną (pamiętam, że taką mierzyliśmy w podstawówce odległości przy skoku w dal). Ma inną koncepcję na robienie podbudowy - piasek z cementem. Co do kanalizacji, to uznał, że rury mozna w ogóle położyć na ziemi, jak będziemy podnosić teren i poprowadzić dalej do studni. Wycenę dostaliśmy po 1,5 tyg. Była bardzo atrakcyjna, ale chyba podejrzanie niska. Kolejny brukarz z okolicy mimo umawiania się nie dotarł. No i dzisiaj był Pan, który dopiero co robił podbudowę u Tatarak. Zrobił na nas najlepsze wrażenie. Cena za podjazd i opaskę wyszła o prawie 3 tys. niższa od tego pierwszego. Natomiast o dziwo kanalizacja podobnie, z tą różnicą, że proponuje jedną studnię, ale z kręgów betonowych. Będziemy się pewnie decydować na niego, nie wiem tylko, co z tą deszczówką. Może do nas przyjść po 15-stym października. Termin więc bardzo nam odpowiada.
Szwagier rozochocony powodzeniem w panelach zaoferował pomoc w kładzeniu kafli w garażu. Chciałam dać tam farbę, ale jednak wylewka jest pęknięta. Łatanie, wypełnianie tych pęknięć i farba wyszłaby jednak dość drogo. Pójdziemy więc chyba w wariant standardowy - kaflowy. Przedtem jednak trzeba uprzątnąć garaż i zamówić kontener.
Pojawiły się dwa problemy: pierwszy to dziwny zapach z nawiewów WM. Po jakimś czasie obserwacji, ustaliliśmy, że pojawia się, gdy np. jest spuszczana woda z wanny. Wskazywałoby to chyba na problem z odpowietrzeniem kanalizacji. Odpowietrzenie jest wyprowadzone na dach, ale pamiętam, że ktoś zwracał mi uwagę, że powinien być szerszy przekrój. Jednak problem może wynikać z braku odpowietrzenia szamba. Hydraulik tłumaczył, że takiej potrzeby nie ma, a my mu głupio uwierzyliśmy. Zwrócil nam na to uwagę Pan, który opróżnia szambo. Będziemy więc dokopywać się do szamba i wyprowadzać kominek wentylacyjny, gdzieś pod granicę działki. Przy okazji wrzucimy tam czujkę do szamba. Nie wiem jednak czemu ten niemiły zapach pojawia się w pomieszczeniach z nawiewem.
Drugi problem wynika z uroku mieszkania przy polach. Przyszedł chłód, a z nim myszy. Nie spodziewałam się takiego rozmiaru problemu, że wieczorem będzie mi mysz przebiegać przez dom! Nakupowałam odpowiednik specyfików i trochę udało się nad nimi zapanować. NIestety mam wrażenie, że jak jedne udaje się wytępić, przychodzą drugie :( Podobno jest jakieś urządzenei z ultradźwiękami, ale mamy na poddaszu myszkoskoczki i się chyba nie da.
Trzeba było doregulować cyrkulację, bo dość długo czekaliśmy na ciepłą wodę po odkręceniu. Zmieniłam ustawienia na podgrzewanie 3x w ciągu godziny i leci od razu ciepła. Zmieniliśmy też ustawienia WM na tryb mieszany na 2 i 3 biegu. Wariant na 1 i 2 wydawał się za słaby. No i zrobiło się już dość chłodno w domu i chyba zaraz zaczniemy sezon grzewczy.
Odebrałam w końcu mapy od geodety. Wróciłam do domu szczęśliwa, a tu okazało się, że źle nam wyznaczył przyłącze wody. Jestem wkurzona, bo nie dość, że długo wybierałam się po te mapy, to jeszcze teraz taki zonk. Czekam na odpowiedź, kiedy dostanę poprawioną. Potwierdzenie odbioru gazu dadzą mi od ręki. Na przyłącze wody poczekam 2 dni. Najdłużej czeka się na energetykę - 2 tygodnie. No i Pani powiedziała, że zmiana na taryfę normalną jest możliwa dopiero jak pokażę zaświadczenie z nadzoru. Czyli jeszcze trochę pociągniemy na budowlanej. Reszta papierów jest już złożona u kierownika.
Z pozytywnych rzeczy, to jeszcze ta, że córka bardzo dobrze zaaklimatyzowała się w szkole. Bardzo jej się podoba, mówi, że chce się bardzo uczyć :) Kamień z serca :)

Spirea
29-09-2012, 15:14
Wybraliśmy ekipę do podjazdu. Casting wygrał Pan, który niedawno utwardzał podjazd u Tatarak. Zrobił na nas bardzo dobre wrażenie. Mam nadzieję, że na tym nie poprzestaniemy. Ma przyjechać jutro, żeby zrobić szczegółowe pomiary.
Podjazd robimy na szerokość ok. 12 m (od linii oświetlenia między drzwiami a oknem kuchennym do końca budynku) na długość 6 m. Będzie ze zwykłej szarej kostki betonowej układanej bez przesunięcia. Po bokach obrzeża, od przodu krawęzniki najazdowe. Do tego dojdzie opaska ze żwiru 16-32 dookoła domu odliczając miejsce na taras i kanalizacja deszczowa - rury pełne orzy domu, dalej rury drenarskie do jednej studni z kręgów betonowych. Musimy jeszcze coś wymyśleć na miejsce pod pojemnik na śmieci i ustalić, ile dosypiemy ziemi dookoła domu. Z tym ostatnim jest największy problem. Założenie było takie, że wejście/dom jest na poziomie 0. Dom jest jednak na poziomie ok. 30-40cm ponad poziomem. Wjazd i wejście muszą być podniesione i iść ze spadkiem do drogi. Nie wiem, czy podobnie dosypywać ziemię dookoła całego budynku (z pominięciem tarasu, bo tam potem dojdzie coś na dosypywaną wysokość). Nie mam pojęcia jak to zrobić, aby było i estetyczne i praktyczne (jeśli możliwe jest połączenie). Przy podniesieniu i tak musimy zejść po bokach maksymalnie do wysokości podmurówki u sąsiada, żeby ziemia się nie przesypała i żeby nie zakłócić spływu wody. Niezbyt to prawdę mówiąc ogarniam.
Czy ktoś pamięta - mam teraz fundamenty ocieplone, zaciągnięte klejem z siatką i na to idzie folia kubełkowa. Przy podniesieniu zostanie zasypana. Czy powinniśmy coś jeszcze dać między styropian a folię (tu wydaje mi sie, że nie, ale wolę spytać) i jak zakończyć, zamocować na górze tę folię. Ociepleniowiec wspominał jedynie o zasypaniu, a jak będzie gdzieś wystawać, to odciąć. Jakoś nie do końca jestem przekonana, że to tak ma być.
Jak załatwimy podjazd, albo jeszcze wczesniej, musimy zamówić kontener, bo garaż jest cały zawalony.
Walczę też z formalnościami i wyszedł mały zgrzyt. Na dzień dzisiejszy jest ok, ale w przyszłości... Grunt, że to nie będzie mój problem. Okazało się, że zasuwa, do której nas na mapie "podłączył" geodeta była zasuwą dedykowaną właśnie naszej działce. Od zasuwy był wypuszczony kawałek rury w naszą stronę. Natomiast zasuwa, do której jesteśmy podłączeni była zasuwą dedykowaną właścicielowi działki po drugiej stronie drogi i jest do niej poprowadzony rurociąg pod drogą. Zaczęłam sprawdzać wszystko i najważniejsze u mnie w papierach jest wszystko ok. Projekt miałam do tej zasuwy właśnie (jest to zresztą podłączenie w prostej linii bez kolizji z innymi rurami/kablami). Projekt zatwierdziło mi gminne przedsiębiorstwo, mam zatwierdzenie tego przyłącza w ZUDP. Przyłącze wykonało też gminne przedsiębiorstwo. Możliwe więc, że wykorzystali tamtą zasuwę albo zrobili nową. W poniedziałek ma przyjechać Pan ze spółki komunalnej, żeby pokazać nam gdzie jest zasuwa. Geodeta tego zażądał, bo musi ją znaleźć w terenie. Dopóki nie pokażemy zasuwy, nie dostaniemy poprawionych map.
Nie ma też jak infolinia - zadzwoniłam do energetyki i powiedzieli, że wniosek o potwierdzenie odbioru przyłącza szybciej załatwię składając wniosek we Wrocławiu. Jeździłam więc z nim, w końcu któregoś dnia udało mi się znaleźć chwilę i wpadłam na Menniczą, żeby go zostawić. Tam Pani poinformowała mnie, że oni i tak to teraz przekażą do Oleśnicy, więc stracę kilka dni. Uznałam, że będzie szybciej jak złożę to sama. No i oczywiście znowu jeźdzę parę dni z papierkiem, bo nie mam kiedy tam podjechać. Hmm. Powinny być jakieś nocne okienka dyżurne, żeby załatwić te formalności.
Muszę jeszcze odnotować poważny sukces - 1:0 dla nas. Myszy nie ma :) Przynajmniej dopóki nie przyjdzie kolejny rzut przy zimie.
Aha, zarezerwowałam też Pana elewatora od Tatarak na pierwszy możliwy termin przyszłego roku. W najbliższym czasie ma podjechać na wizję lokalną i będziemy doszczegóławiać współpracę. Do tego czasu trzeba będzie załatwić też sprawę mocowań do barierek na zewnatrz i ewentualnej markizy/pergotendy (tu śledzę Rasiowe poczynania, bo znalazła ponoć producenta w przyzwoitej cenie).
Z rzeczy, które powinny być zrobione, to porządek w fakturach i wystąpienie o zwrot VAT.
Co jeszcze? Przypomniałam się z drzwiami, ale nie mam jeszcze odpowiedzi. Pan się może przestraszył naszej kombinacji z kolorami.

Spirea
29-09-2012, 15:19
Aha, mam jeszcze fajny pomysł do wiatrołapu i jednocześnie sposób na częściowe zwolnienie się z zobowiązania przez naszego byłego wykonawcę schodów. Jeśli ma jeszcze siatki, to chciałabym zrobić z nich jeden panel na tę wnękę między ścianą a szafą pomalowany np. na biało lub jakiś inny mocny kolor (ale raczej na biało). Na kratkach siatki można potem powiesić mnóstwo różnych haczyków na kurtki, czapki itp. itd. I miałabym sprawę załatwioną :) O wartość całości pomniejszę zadłużenie :) A. nie jest specjalnie chętny do jakichkolwiek porozumień z tym Panem, ale może coś takiego zrobić.

Spirea
08-10-2012, 00:18
W końcu się doczekaliśmy :) W sobotę otworzyli odcinek S8 Wrocław-Oleśnica. Dzisiaj postanowiliśmy wypróbować nową trasę. Jest rewelacyjna. Na Bielany dotarłam w 25 min!, co oznacza, że do pracy powinnam dojechać w 30 min. Wiadomo, że kilometry będą lecieć, a za nimi kasa na paliwo i zużycie auta. Jednak czas to też pieniądz.

Z aktualności, to:
- jutro ma pojawić się ekipa brukarska i ruszyć z pracami ziemnymi. Poza odwodnieniem, opaską i podjazdem, ma też zamontować czujkę w szambie i zrobić odpowietrzenie zbiornika, którego nie zrobił hydraulik. Z cokołem będzie chyba tak, że zasypiemy do wysokości folii kubełkowej (tu też ekipa wykończy ją listwą), a reszta będzie tym cokołem (wyjdzie ok. 10 cm). Nie wiem, co trzeba byłoby zrobić z tą częścią bez folii, gdyby zasypać do samej elewacji. Może jutro jeszcze obgadamy to z wykonawcą. Natomiast powinniśmy poradzić sobie z dużym spadkiem po bokach. Ze świetnym pomysłem przyszła Elfir;
- skoro jesteśmy przy Elfir, to zdecydowaliśmy się zamówić u Niej projekt ogrodu. Terminy są baaardzo odległe - kwiecień, ale termin nie jest zły. Wczesną wiosną zrobimy elewację i potem ruszymy z ogrodem;
- zbieranie papierów się wlecze. W poniedziałek przyjechał czlowiek ze spółki komunalnej i odnalazł naszą zasuwę. Był bardzo uprzejmy i rozkopał dookoła więcej, żeby ją naprawić. Ci, co czytali dawne wpisy, może pamiętają, że wiosną ub.roku mieliśmy problem z wodą - pękł zawór i trzeba było wymienić konsolę z licznikiem. Musieliśmy mrozić rury, bo właśnie nie dało rady zamknąć zasuwy. Teraz mamy naprawioną i w razie awarii już będzie można. Geodeta dotarł dopiero w sobotę - zmierzył połozenie zasuwy i odnalazł narożniki działki. No i okazało się, że spółka zrobiła w końcu dla nas nową zasuwę, a ta dedykowana sąsiadowi z rurą położoną pod drogą jest nieruszona i do wykorzystania. Złożyłam wniosek w energetyce o potwierdzenie odbioru przyłącza. Mają jeszcze tydzień na załatwienie,
- w związku z rychłym wykonaniem podjazdu, trzeba załatwić kontener i posprzątać garaż i ... znaleźć pilota do bramy. Jeden jest, ale drugi gdzieś mi przepadł :(
- dzisiaj odkryłam, że dla zachowania gwarancji na piec, muszę przed 12 miesiącami zrobić przegląd. Rok mija 21 października, więc muszę ścignąć serwisanta.
- czekam wciąż na ostateczną wycenę drzwi.

Spirea
11-10-2012, 22:31
Uff, przystąpiliśmy do kolejnych prac. Z wieeelu niezrobionych rzeczy uznaliśmy, że trzeba zacząć od odprowadzenia deszczówki i podjazdu. Samochody zaparkowane przed domem są non stop brudne od wszechobecnego piasku i pyłu z przejeżdzających samochodów. Nie ma jak wjechać do garażu, więc nie korzystamy z dobrodziejstwa bezpośredniego przejścia z garażu do domu. Do tego zbliża się zima, a jedno z aut to diesel, który przy -10 potrafił odmówić posłuszeństwa.

Ekipa została polecona przez Tatarak. Panowie mają do nas daleko, więc wszystkie siły mają być rzucone do nas, aby jak najszybciej skończyć. W weekend pojawił się pierwszy sprzęt i kręgi betonowe na studnię. Praca ruszyła wczoraj i zostało wykonane odwodnienie. W nocy padało, więc od razu system się przydał. Dzisiaj przyjechała ekipa kilku Panów. Mamy zabetonowane obrzeża, podsypany piasek, wytyczone miejsce na kostkę i opaskę. Na podjeździe jest ubity piasek i na to nasypany kliniec. Jutro ekipa ma wysypywać żwir na opaskę, ubić kliniec i ułożyć kostkę. Tempo więc błyskawiczne :)
Panowie dodatkowo dokończyli prace ociepleniowców i dołożyli folię kubełkową montując od razu listwę. Dokopali się też do szamba. Zamontowali nam czujkę i naprawili błąd hydraulika - zrobili odpowietrzenie. Zrobione jest przy samej granicy działki. Coś tam trzeba będzie posadzić, żeby zasłonić ten kominek. Mam nadzieję, że rozwiąże nam problem tego niezbyt ciekawego zapachu z nawiewów. Jeśli okaże się, że to nie to, załamię się :(

I parę fotek:

http://imageshack.us/a/img840/6535/img9004a.jpg



http://imageshack.us/a/img72/9371/img9014z.jpg

http://imageshack.us/a/img829/1315/img9028b.jpg

http://imageshack.us/a/img855/9996/img9031h.jpg


http://imageshack.us/a/img651/9513/img9026a.jpg


Cieszę się, że w końcu zrezygnowaliśmy z cokołu. Myślę, że całość wyjdzie ładnie.

Spotkanie z elewatorem przełożone. Prace i tak będą w przyszłym roku, więc mamy spotkać się jak będzie miał mniej pracy.

Dostałam już z energetyki potwierdzenie odbioru wykonanego przyłącza. Geodeta czeka na decyzję, czy będzie mógł na tej samej mapie poprawić przyłącze wody. Na dniach muszę załatwić gazownię i odebrać w końcu papier od kominiarza. Po mapach zostanie mi odbiór przyłącza wody i będzie komplet dokumentów.

Spirea
13-10-2012, 12:25
Dokonało się. Możemy parkować pod domem w cywilizowanych warunkach :wiggle:
Podjazd skończony. Przez tydzień mamy uzupełniać piasek, jak się pojawią szpary. Efekt końcowy bardzo nam się podoba. Teraz kostka jest jeszcze mokra, stąd zróżnicowane kolory i miejscami porysowana. Wykonawca zapewnia, że po pierwszym deszczu zarysowania nie będą widoczne.
No i fotki:

http://imageshack.us/a/img191/3720/obraz4450a.jpg


http://imageshack.us/a/img840/6674/obraz4449a.jpg



http://imageshack.us/a/img707/5069/obraz4457.jpg

http://imageshack.us/a/img802/2275/obraz4455.jpg

http://imageshack.us/a/img195/3589/obraz4454q.jpg



http://imageshack.us/a/img442/4726/obraz4464a.jpg


http://imageshack.us/a/img853/7608/obraz4475.jpg

I zbliżenie wykończenia listwą folii kubełkowej dla Madeleine:

http://imageshack.us/a/img18/5310/obraz4460.jpg




Kolejna sprawa odhaczona. Elfir doradziła, aby jeszcze w tym roku nawieźć ziemię, żeby osiadła. A najlepiej byłoby ziemię, którą się nawiezie, przeorać z glebą na działce. Jak się uda, to jeszcze to zrobimy. Ziemia będzie podsypana do poziomu krawężników przy opasce i schodziła ze spadkiem do granicy działki. Ok. 50 cm przed granicą będziemy robić kolejną linię krawężnika i dalej zrobimy albo rośliny albo damy pas z dużymi otoczakami. To już będzie analizowane przy projekcie ogrodu.

No i udało się zwalczyć problem zapachów. Wczoraj była już w domu masakra. Brukarze powiedzieli, że takie stężenie może być już szkodliwe dla zdrowia. Zaczęłam wydzwaniać po wykonawcach instalacji. Wyciągnęłam z jakiegoś spotkania Pana ze Skavenu, który robił nam WM. Powiedział, że WM jest podłączona do kanalizacji rurką, którą idą skropliny (całkowicie o tym zapomniałam, a szukałam połączenia WM z kanalizą :bash:). Najprawdopodobniej nie było tam za dużo wody, a po zrobieniu odpowietrzenia szamba całkowicie zrobiło się sucho i zaczęło się wydobywać wszystko nawiewnikami. A. wlał kilka czajników wody do tej rurki. Brukarze zrobili nam tam syfon i udało się. Wieczorem, jak wrócilam do domu, mozna było normalnie wejść do domu. A już myślałam, że będziemy nocować w starym mieszkaniu. Masakra, że taka pierdoła potrafi doprowadzić do takich skutków.

Najważniejsze, że jest już dobrze. Do szamba natomiast będę kupować tabletki z bakteriami. Znalazłam wpisy polecające takie preparaty - Septifos Vigor i Septonic. Zaczniemy aplikację przy najbliższym opróżnieniu zbiornika. Trzeba będzie sobie jakoś radzić - kanalizacja ma być robiona za ok. 5 lat.

Wczoraj znowu wracałam z pracy po 21. W ramach rekompensaty kupiłam sobie najnowszą płytę Marii Peszek, bo poprzednie dwie uwielbiam. Może nie był to dobry zakup na zmęczenie i złość, że o takiej porze wracam. Jednak jest to kawał dobrej muzyki i niesamowicie mocne teksty, więc nie żałuję. Jeden z nich:

http://www.youtube.com/watch?v=MxZ3g1WtDVE (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.youtube.com%2F watch%3Fv%3DMxZ3g1WtDVE)

Spirea
28-10-2012, 12:44
no i pojawiła się zima. Na razie spokojna, ale sniegu trochę napadało. Większość w porannym słońcu stopniała, co potwierdzają spadające z dachu kawałki śniegu (czyżby zaczęły mi się przypominać drabinki przeciwśniegowe, czy jak je tam zwał?).
Mieliśmy szczęście, bo ostatniego dnia, w piątek, zabraliśmy się do finalnego posprzątania garażu. Chciałam uniknąć marnowania czasu na skrobanie szyb i korzystać z luksusu wsiadania i wysiadania w domu, a nie na dworze, kiedy deszcz/śnieg zacina. No i udało się :) Auta zaparkowane.

144740

Fotka komórkowa, więc mało wyraźnia. Dokumentuje jednak kolejny krok.
Biorąc pod uwagę metraże garażów dwustanowiskowych w projektach gotowych, nasz garaż jest całkiem spory - ma 42 m2. Dookoła pod ścianami mamy poukładane jeszcze rzeczy poprzeprowadzkowe, które docelowo mają znaleźć się na strychu. No i wcale aż tak dużo miejsca nie ma. Z czasem trzeba będzie porobić półki i jak najwięcej rzeczy wpakować na ściany.

Zapakowaliśmy do pełna kolejny kontener 7m3 i niestety zostało wciąż parę bloczków i kilkanaście płyt styropianu. Zostanie to chyba do wiosny, bo po elewacji też pewnie będzie trochę śmieci.

Z nowych drobiazgów, to mamy jeszcze skrzynkę na listy :) Na razie montaż prowizoryczny.
144741


Mogę się też pochwalić, że przebrnęłam przez faktury i wypełniłam wniosek o zwrot VAT. Kwota wyszła całkiem fajna i z niewielką dopłatą powinno starczyć na dokończenie elewacji wiosną. Brakuje mi tylko paru faktur i muszę wysłac prośby o duplikaty. Musiały mi gdzieś zaginąć przy transportach.

W końcu trzeba popchnąć sprawę drzwi. Zaczynam skłaniać się ku zrobieniu między wiatrołapem a garażem drzwi metalowych z Hormanna H3D- przeciwpożarowe, przeciwdymowe i dźwiękoszczelne. Jak wyceniałam drzwi Euroba podano mi, że w takie miejsca między pomieszczenia z różnicą temperatur powinno dawać się jakąś konstrukcję, żeby drewno nie wypaczało się. Do tego dojdzie konieczność zrobienia ościeżnicy obejmującej ścianę o grub. 30 cm. Czekam więc na wycene H3D i wtedy zobaczymy. Zmieniłam też wersję z drzwi na poddaszu. Ostatni wariant to były różnokolorowe drzwi. Po doborze kolorów, na kompie wyglądało to bardzi fajnie. Jednak kluczem do sukcesu jest powtórzenie tych kolorów w rzeczywistości. A z tym może być problem. Wystarczy kliknąć jakiś kolor ral w grafice google i widać, jak diametralnie różne mogą to być odcienie w zależności od tego jaka to jest farba, lakier itp. W rezultacie efekt mógłby być czysto przypadkowy. Uznaliśmy, że nie będziemy ryzykować. Wracam więc do wersji z białymi drzwiami. Możliwe, że jedynie Mała będzie miała swoje różowe (RAL 4010) jako taki "ostry przecinek" w korytarzu. Na razie jednak sama zastanawia się, czy nie chce białych, żeby ponaklejać sobie naklejki. Korytarz chcę ożywić w inny sposób - m.in. oświetleniem. A. ma pomysł, który miał być na dole - podłuzne kolorowe jarzeniówki ledowe albo podłużne oprawy pomalowane. Ja zastanawiam się nad jakimiś kolorowymi dużymi lampami. Na razie jednak nie znalazłam czegoś odpowiedniego. Kafti design mają fajne kształty. Podoba mi się też Normann Copenhagen Norm 69, ale to znowu jest całe białe.

Jestem też w trakcie wyboru kabiny do prysznica na górę. Wybór jest między Rolltechnia a Radaway, z naciskiem na tę drugą, bo mam pierwszą wycenę o tysiąc tańszą niż na Roltechnik.
Roltechnik Elegant Line
http://www.kafel.sklep.pl/sklep?page=shop.product_details&flypage=flypage.tpl&product_id=2000&category_id=143&keyword=elegant+line
http://www.kafel.sklep.pl/sklep?page=shop.product_details&flypage=flypage.tpl&product_id=1986&category_id=142&keyword=elegant+line

Radawy Almatea
http://www.radaway.pl/produkt.php?id=34

Pojawił się jednak problem, bo nasz panel jest zamontowany dość wysoko - ramię na ok. 215 cm, a deszczownica ok. 207 cm od poziomu brodzika. Kabiny mają natomiast odpowiednio 2m i 1,95 cm wysokości. W Radaway można zamówić na wymiar kabinę i dać wyższą. Nie wiem w zasadzie czy to ramię i deszczownica winny być w kabinie czy mogą wystawać. Jak macie u siebie?

Spirea
20-11-2012, 23:00
Nie mam nowych zdjęć. Nie mam czasu pisać. Dzisiaj jednak córka ujęła mnie swoją wizją domu, więc wklejam nasz domek widziany oczami Małej :)

http://img528.imageshack.us/img528/6811/homebykalina.jpg


Bardzo mi się podoba. Szkoda tylko, że każdy jest w "swojej kratce". Niestety przez nawał pracy, tak to ostatnio u nas wygląda :(

Spirea
26-11-2012, 18:57
pochwalę się nowym uroczym nabytkiem.
Jakiś czas temu szukałam kolorowych lamp do korytarza na poddaszu. Jak to ze mną ostatnio bywa, jak szukam czegoś kolorowego, to kupuję białe ;)
Tak też wyszło z lampą. Od dawna mnie zauroczyła i mogłabym ja powiesić w wielu pomieszczeniach, ale jako dwie kule w korytarzu powinny wyglądać najlepiej.


http://imageshack.us/a/img6/4866/img9088w.jpg
Dostałam przesyłkę w jeden dzień i w weekend zaczęłam składać.



http://img203.imageshack.us/img203/9201/img9084c.jpg


a efekt po powieszeniu (na razie prowizorycznym) jest super:)




http://imageshack.us/a/img33/4173/img9090m.jpg


Odebrałam w końcu mapy i mam nadzieję, że uda mi się w tym tygodniu załatwić formalności . Mieliśmy też gwarancyjny przegląd pieca. Jest wszystko ok. Podłogówka ruszyła. Też wszystko działa i jestem zadowolona. ZObaczymy tylko jak wyjdą rachunki....

Spirea
15-12-2012, 13:45
Pojawiła się na ten temat dyskusja na Grupie Wrocławskiej. Rozpisałam się, jest to związane z naszą budową w konkrentym miejscu, więc przeklejam.


Ok, policzyłam sobie faktury i sama jestem zaskoczona. Przede wszystkim tym, że tyle kasy płaciłam za paliwo przed przeprowadzką (oczywiście nie chodzi o to, że cudem po przeniesieniu jest mniej, tylko, że w ogóle tyle kasy idzie u mnie w paliwo). W związku z tym, że zarówno przed, jak i po są różnice pomiędzy miesiącami przekraczające 100 i więcej złotych policzyłam średnią z ostatnich czterech miesięcy, kiedy mieszkałam we Wrocławiu i z ostatnich czterech miesięcy, jak przenieśliśmy się już po Oleśnicę. Odległości w kilometrach do pracy podawałam wcześniej, ale przypomnę - A8+AOW - 55 km, przez miasto 38 km, do centrum Wrocławia (starą trasą) - 30 km, do tablicy Wrocław (starą trasą) 21 km. Średnia różnica miesięczna w paliwie to 554 zł.
Jest to kwota, która obejmuje paliwo na 2 samochody, ale:
1. po przeprowadzce jeden samochodów robi sporadycznie trasy do Wro. Jeździ po najbliższej okolicy - do sklepu, na basen, do szkoły itp. Druga połówka pracuje w domu, więc trasy do Wro (i w różne inne miejsca, w które miesięcznie przynajmniej raz lub kilka razy jeżdzę) pokonuje jeden samochód. Dla uczciwego przedstawienia sprawy, podana wyżej różnica powinna być więc liczona na jeden samochód, bo ten drugi robi raczej te same kilometry co we Wro.
2. w ten więcej jeźdzący samochód tankuję zwykle paliwa typu Vpower czy Verva. Też więc wychodzi trochę więcej.

Przekładając różnicę w paliwie, na ratę miesięczną kredytu na działkę, dałaby mi więcej o ok. 70-80 tys. zł., czyli na działkę byłoby ok. 170-180 tys. Przy czym zależało nam na działce o powierzchni co najmniej 10ar. Zaznaczam, że działkę kupowałam w 2008r. Z perspektywy czasu wiem, że był to jeden z gorszych momentów na tego rodzaju inwestycje, ale to już przeszłość. Myślenie było takie, że ceny będą szły w górę i będzie jeszcze gorzej, dlatego lepiej kupić działkę teraz. Cena 170-180k w 2008r. to były okolice w stronę Warszawy - Byków, w stronę Poznania - Malin (nie pamiętam dokładnie, ale wioski bliżej niż Wisznia Mała, bo tam chodziły po ok. 150 tys.) lub Pęgów (ale koszmarnie cięły komary), na wschód - Brzezia Łąka. Na południowy zachód szukaliśmy, ale nic nie znaleźliśmy - wjazd od strony Smardzowa był kiepski, a w samym Smardzowie (którego osiedla robiły na nas przytłaczające wrażenie) nie szukaliśmy, bo ceny było w okolicach 250 zł za m2. Południa w ogóle nie braliśmy pod uwagę (co, okazało się chyba błędem, bo w 2011r. okazało się, że praca "przeprowadza się" na południe Wrocławia (w moim przypadku jest bardzo prawdopodobne, że będę tam pracować zawsze). Czyli przy tej cenie w 2008r. i tak lądowaliśmy kawałek poza Wrocławiem. To oznacza, że dalej trzeba byłoby dołożyć do paliwa, a to zmniejszyłoby kwotę na działkę itd. itd. Poza tym mogę stwierdzić, że mieszkanie niedaleko "miasta-satelity" jest wygodne, bo główne potrzeby (zakupy, szkoła, basen, urzędy) mam w odległości 5 km (5-10 min) i nie czekam nigdzie w kolejce i załatwiam zwykle sprawy od ręki. Mieszkając np. w Bykowie, Malinie czy Smardzowie ze wszystkim musiałabym jechać do Wrocławia. Do tego, 5 min od pracy na wylocie do domu mam całe Bielany.
Działek we Wrocławiu i pod samym Wrocławiem, po wstępnym rozpoznaniu, w ogóle nie braliśmy pod uwagę ze względu na panujące wówczas ceny. Działki we Wrocławiu (a dokładniej obrzeża miast typu Żerniki, Złotniki, Leśnica, Strachowice, Muchobór itd.) kosztowały od 350 zł za m2 wzwyż. Już pisałam, że koleżanka kupiła na przetargu działkę ok. 7 ar za 450 tys. zł. Ceny pod samym Wrocławiem (Mirków, Bielany, Psary, Smardzów itd.) kosztowały w rejonach 250-280 zł. Na tamten czas nie mieliśmy finansowo szans na kupno działki w takiej cenie. Nie chcieliśmy też czekać, aż się ta sytuacja polepszy, bo przecież kupno działki to dopiero początek całego procesu budowlanego.

Tak, jak kilkukrotnie zostało już napisane - lokalizacja to sprawa indywidualna i każdy sam musi sobie przeanalizować swoje potrzeby i możliwości. My robiliśmy takie porównanie działek i wyszło nam, żeby kupić tę, którą kupiliśmy. W naszej sytuacji istotne jest to, że jedna osoba pracuje w domu, moja praca nie polega na regularnym pojawianiu się w pracy o określonej porze, czasami mogę popracować zdalnie w domu. Od czasu pojawienia się dziecka chodzenie wieczorne po knajpach i tak jest nierealne. Nie mamy na miejscu nikogo, kto mógłby zostać z dzieckiem. A sporadyczne wypady niestety z braku czasu mojego i znajomych należą do rzadkości. A. z kolei w ogóle jest domatorem i mieszkając we Wro sama musiałam go wyganiać, żeby raz na jakiś czas wyszedł z kimś do knajpy. Poza tym (na szczęście) cały czas lubimy własne towarzystwo, więc pijemy w domu ;)


Zaznaczam, że nie udowadniam wyższości jednych świąt nad innymi, tylko pokazuję, jak to u mnie wyglądało/wygląda. Jak widać, jest to sprawa baaardzo indywidualna. Wystarczy, że oboje pracowalibyśmy we Wrocławiu i na godzinę 8 -9 musielibyśmy być w pracy - wtedy nie sądzę, abyśmy podjęli decyzję o kupnie działki w takiej odległości. W takiej sytuacji nieracjonalne mogłoby się okazać przenoszenie centrum życia tak daleko od miejsca pracy obu osób. Na Wrocław w 2008 r. i tak nie byłoby nas stać (nie wiem, jakie stawki są teraz), ale możliwe, że intensywniej szukalibyśmy działki w miejscowościach ościennych. W naszej sytuacji nieracjonalne było dodawać za działkę pod samym Wrocławiem kwotę, za prawie którą potem postawiliśmy SSO (szczególnie, że działka i budowa są kredytowane, więc ogólna kwota wychodzi jeszcze większa). Wyprowadziliśmy się więc na wieś :)

Myślę, że w części na lokalizację może mieć wpływ przywiązanie do dużego miasta i wszystkich kwestii (dodatnich) z tym związanych, a także dumy (w pozytywnym znaczeniu), że mieszka się we Wrocławiu. Na początku miałam z tym trochę problem, że przestanę być wrocławianką ;). Chociaż mieszkam tu jedynie połowę życia, był to dla mnie większy problem mentalny , niż dla A. urodzonego i mieszkającego całe życie we Wrocławiu.

Może komuś się przyda do decyzji przy lokalizacji działki, chociaż pewnie w większości pojawiają sie tu osoby już po jej zakupie.

Spirea
31-12-2012, 02:10
Święta prawie minęły, powoli nadrobię zaległości. Zacznę od klimatów świątecznych. Dwa dni przed Wigilią przywieźliśmy do domu piękną prawie 2,5m jodłę.

http://img521.imageshack.us/img521/4402/img9183j.jpg

Była piękna, więc postanowiliśmy zaszaleć na pierwsze święta w nowym domu.
Tradycyjnie przybraliśmy ją pięknymi ozdobami z Almi Decor.

157341
157342157343
157344157345

Wigilia była u nas. Mimo pewnych niedoskonałości nowego lokum (brak drzwi, łóżek dla wszystkich) goście byli bardzo zadowoleni. My też :)

Dom logistycznie sprawdził się prawie idealnie. To "prawie" dlatego, że przez pustkę jednak dość mocno słychać głosy na górze. Zakładam jednak, że po wstawieniu drzwi będzie już lepiej. Ewenementem była też Wigilia bez telewizora ... 2 dni wcześniej strzelił nam kineskop. O dziwo dało się przeżyć i było o wiele przyjemniej przy kolędach z płyt.

Siostra ze szwagrem (właściciele parterówki) cieszyli się, że nie mają schodów u siebie. Każdy ma odmienne oczekiwania. Dzięki górze można było jednak spokojnie się odseparować od tego, co się dzieje na dole. U moich rodziców i siostry już tak się nie da, bo wszystko na jednym poziomie. Miejsca też było mnóstwo, mimo 11 osób nie odczuwało się tłoku.

Dom, my i goście zdali egzamin :)

Spirea
31-12-2012, 02:28
Muszę się też pochwalić zakończeniem formalności budowlanych. Miał to być prezent pod choinkę, ale nie było czasu jeździć po urzędach. Złożyliśmy wszystkie papiery i formalnie zakończyliśmy budowę :wiggle:

Tablicę informacyjną mogę schować do garażu na pamiątkę.

Wymeldowałam się z córką z Wro i po nowym roku meldujemy się na u siebie. A. załatwi już wszystko w styczniu, bo zmieniają się przepisy i nie trzeba przynosić książeczki wojskowej i nie trzeba będzie się wymeldowywać, tylko od razu uderzać w nowe miejsce zameldowania. Na dniach muszę jechać też do Tauronu zmienić w końcu taryfę.

Co do formalności, to w związku ze zmianą w oknach nie wystarczyła im ogólna zgoda projektantki zawarta w projekcie, tylko musiała podpisać się na oświadczeniu kierownika o zmianach i rysunkach ze zmienionymi elementami. Zadzwoniłam do Pani Renaty i bez problemu podjechała do nadzoru podpisać, co trzeba. Swoją drogą zastanawiam się, jak to jest przy gotowcach - ludzie wysyłają te oświadczenia do podpisania do tych projektantów?


Mimo bardzo wczesnego rozpoczęcia procedur z mapami, właśnie na nie najdłużej czekaliśmy. Geodeta wrysował nam błędnie przyłącze wody i trzeba było to zmieniać. Ale o tym już chyba pisałam.

Spirea
31-12-2012, 03:04
Parę kolejnych rzeczy pchnęliśmy do przodu. Na jeden dzień przyjechał Pan Krzysztof - wykończeniowiec. Miał przede wszystkim zamontować kabinę w górnej łazience. I zaczął montować, wyglądała bardzo ładnie, po czym okazało się, że producent zapakował 100 x 80 zamiast 100x90. Szyby trzeba było demontować i stoją teraz pod ścianą w sypialni. Reklamacja zgłoszona, oczywiście uznana, ale dowóz nowej szyby dopiero po nowym roku.
Zaczęliśmy rozważać zamontowanie tej 80-tki jako ścianki w dolnej łazience. W praktyce zasłonka na stałe, nie wiadomo jaka bajerancka (znalazłam niezłe cuda w Stanach - sami zobaczcie - http://denydesigns.com/collections/shower-curtains-by-artist. Do naszej dolnej łazienki public/subway chcieliśmy brać tę http://denydesigns.com/collections/leonidas-oxby-shower-curtains/products/leonidas-oxby-the-subway-shower-curtain) nie zdaje egzaminu. Do tego mamy chyba za słaby spadek. Wykończeniowiec mówi, że jest i tak duży, ale woda nie spływa. Możliwe, że będziemy chcieli pokombinować z tym spadkiem i zrobić tak, jak widziałam np. u Wojgoca (jest uskok). Do tego zamontować albo ściankę albo drzwi przesuwne. DOkupiłam też cegiełki, aby położyć je do sufitu. Przy okazji okazało się, że identyczne cegiełki są też na podłogę. Korci nas zmiana tej podłogi (przy okazji poprawa spadku), bo te wybrane kafle jakoś dziwnie wyglądają. Ale to dopiero za jakiś czas.

Zamówiłam drugą lampę Norm 69. Są piękne, ale złożyć to cholerstwo i zawiesić ... brrr. Zawisły już w korytarzu na górze i wyglądają cudnie.

http://img341.imageshack.us/img341/2631/img9187w.jpg


Przy okazji widać zasłonki w drzwiach wstawione na przyjazd wigilijnych gości ;) 150 zł i otwory drziowe zamknięte ;)

Mamy też zamontowany zlew z szafką w pralni. Rewelacyjna sprawa. Zdjęcia będą później, bo muszę najpierw tam posprzątać ;) Nie pamiętam, czy pisałam o dokończeniu garderoby, ale ze zdjęciami - jw.

Jest też w końcu lustro w dolnej łazience. Szkoda, że nie było wariantu w połysku, ale i tak mi się podoba. Muszę jeszcze znaleźć jakieś fajne lampy.


http://img209.imageshack.us/img209/773/img9202v.jpg


http://img405.imageshack.us/img405/5778/img9201it.jpg



Surowo, jak na zwyczajowo przyjęte gościnne toalety, ale o taki efekt nam chodziło. Tylko te kafle podłogowe coś niezbyt trafione, mimo że z serii.


Mamy też lampki na elewacji, ale nie mam fotek. Wkręciliśmy żarówki z czujnikiem zmierzchu. Kupiłam tak mocne, że oświetlamy pół osiedla ;) Chyba zmienimy je - z czujnikiem zmierzchu zostanie przy drzwiach, a przy garażu damy z czujnikiem ruchu. W każdym razie przyjemniej podjeżdzać do domu, jak się coś świeci.

Co jeszcze - jest uszczelniony blat silikonem w kuchni.

Chciałam też napisać o ogrzewaniu, ale to może następnym razem, bo już późno....

Spirea
06-02-2013, 15:40
decyzja zapadła :wiggle:stanęło na łóżku, które sobie upatrzyłam prawie 2 lata temu i nie znalazłam przez ten czas nic równie ładnego (w naszej opinii oczywiście).

http://imageshack.us/a/img856/5344/lozkopoolmazzivo33002.jpg


Dwa dni temu jeszcze rozważałam Karup - Japan bed (wklejony w komentarzach), ale faktycznie jak napisały dziewczyny, brzegi łóżka mogłyby przeszkadzać w użytkowaniu. Przede wszystkim jednak rama była z sosny, a to dość miękkie drewno.

Drewno będzie olejowane olejem lnianym. Dostawa za ok. 2-3 tygodnie. Stelaże kupimy w Ikei. Zostaje do wyboru i kupienia materac. Raczej wolę jeden duży niż dwa pojedyncze. Wybór będzie jednak ciężki. Jakiś czas temu ruszyłam trochę temat i łatwo nie będzie.


Mamy w końcu też dokończony montaż kabiny. Muszę tylko zrobić zdjęcie (chociaż wolałabym poczekać na drzwi i lampy). Wygląda ładnie, obawiałam się wrażenia "klocka" w łazience, ale jest ok. Wygoda w użytkowania wielka. Nie trzeba stresować się wszechobecną wodą i ganiać ze ścierką.

Spirea
12-02-2013, 21:39
Jak już wiedziałam, że będziemy się budować zaczęłam kupować gazety Murator, Łady dom i Budujemy Dom. Mam tego całą stertę. W którejś z gazet każdego miesiąca opisywano kilka domów z podaniem kosztów działki, budowy, a także rocznych kosztów utrzymania. Zawsze łudziłam się, że będzie u nas mniej. A jak jest do dzisiaj?
Mieszkamy ok. 7 miesięcy. Sezon grzewczy jeszcze się nie skończył, więc nie wyjdą mi ostateczne kwoty, ale jakaś podstawa jest.

1. Gaz

(używany tylko do CO, pow. grzania wg OZC to 219m3 - bo jak garaż w bryle, ocieplony, to ponoć też się liczy, kubatura do grzania - 746,9m3)

W okresie od 17.10. 2012 do 26.01.2013 zużyliśmy 976 m3 gazu. Średnio daje to dziennie 9,66m3. I możliwe, że dużo niżej nie zejdziemy. Może się zmienić po wstawieniu drzwi i po regulacji, której nie wiem jak dokonać. W największe mrozy tegorocznej zimy (ok. -12) dobowe zużycie było na poziomie 13-14m3. I to wydaje mi się to bardzo dużo. Szczególnie jak czytam wątek "ile gazu wam poszło". Próbowałam coś regulować (podobno krzywą grzewczą), ale wtedy poszło w ogóle na maksa i w domu zrobiło się 24 stopnie. Temperatura w dzień jest ustawiona na 22, w nocy na 21. Sterowanie pogodówką. Na zużycie ma na pewno wpływ brak drzwi między domem a garażem i w wiatrołapie. Przy wejściu z wiatrołapu mamy sterownik i on odczuwa najszybciej zimno.

Kwotowo jest to za ww okres 2293,70 zł. Faktury z tego roku są już po niższych cenach.

Średnia miesięczna ok. 328 zł

ta średnia kwota zmniejszy się, bo zostały jakieś 2 miesiąca grzania max, potem będą 3,5 miesiąca tylko na ciepłą wodę.

2. Prąd.

W okresie od 05.07.2012 do 22.01. 2013 zużyliśmy 2866 kWh. W lipcu były jeszcze prowadzone drobne prace, ale jeszcze nie mieszkaliśmy. Niemniej jednak liczę średnią z całego okresu, bo nie mam jak wydzielić zużycia z lipca. Średnio wychodzi 14,26 kWh dziennie. Nie mam pojęcia czy to dużo czy mało. Cały czas mamy taryfę budowlaną, bo nie mam kiedy pojechać do Tauronu podpisać umowy. Poprosiłam o wzory, żeby załatwić mailem. Dostałam, ale wymiękam przy tych rubrykach i sprawa leży.

Poza ogrzewaniem wszystko mamy na prąd. Zmywarka chodzi codziennie, płyta używana codziennie, często piekarnik, mikrofala na chwilę, okazyjnie frytkownica, sokowirówka, lodówka wiadomo - cały czas. Komputer w zasadzie chodzi cały dzień. Wieczorem dochodzi laptop, dalej - TV do czasu spalenia, teraz do dekodera mamy tymczasowo podłączony monitor od kompa. Chodzi też kilka godzin dziennie. Do tego oczywiście światła - część żarówek energooszczędna, część zwykła - jeszcze z czasów budowy założona przez elektryka, na zewnątrz świeci się od ok. 17 do 7 jedna lampa z czujką zmierzchu, całonocna lampka u dziecka. Rekuperator chodzi na 1 i 2 biegu 3 miesiące, wcześniej 3 miesiące na 3 i 4. Do tego piec, pompa cyrulacyjna, jakiś sprzęt grający. Pranie ok. 2-3x tygodniowo.

Ww zużycie wg taryfy budowlanej kwotowo wyszło 2168,02 zł. Od stycznia niektóre pozycje mają niższą stawkę.

Średnia miesięczna (liczę od lipca, czyli na 8) 271 zł.

ta średnio może się zmniejszyć, jak przejdę na zwykłą taryfę (bo chyba wtedy jest taniej). Z drugiej strony może wyjść więcej, bo zaczniemy stopniowo dokupywać lampy i będzie więcej świecenia. Ale tu postaramy się już wyposażać je w ledy.


3. Woda

wychodzi bardzo tanio. Nie chce mi się liczyć dokładnie faktur, ale średnio wychodzi nam 40 zł miesięcznie. Ok. 11 m3/m-c.

4. Szambo

wywóz raz na miesiąc 91 zł

5. Internet

radiowy, prędkość zadowalająca - 56 zł

6. TV

64,10 zł

7. Ochrona (jest, jestem jakoś spokojniejsza :) )

64,14 zł

8. Ubezpieczenie domu

Mam dwie polisy - jedna do banku, druga rozszerzona dla siebie - 942 zł, co daje średnio 78,50 zł miesięcznie.

9. Śmieci

na razie dostaliśmy tylko 2 faktury łącznie na 170 zł. Mamy poj. 240l. Wg nowych reguł będziemy płacić miesięcznie 27 zł i taką kwotę przyjmuję do uśrednionych kosztów.


Razem: ok. 955 zł
za 227m2 całości

W mieszkaniu opłaty (bez rozliczania wody i CO co 6 miesięcy przez zarządcę) wychodziły ok. 750 zł za 54m2


Myślę, że jest ok. Trzeba jedynie popracować nad gazem i prądem.

Z kwestii wnętrzarskich. Zamówiłam w końcu lampki nad lustra do łazienki górnej - Artemide Teti, ale w antracycie - A. mnie przekonał, zwykle ma rację w tych kwestiach, więc Go słucham :)

169650

Jak się wizualnie, rozmiarowo i świetlnie sprawdzę to zamawiamy w kolejne miejsca.


Do tego lampki do sypialni. May Day Flos. Trochę nietypowe, ale jak nie będą pasować zawiesimy je gdzie indziej, bo są fajowe :)


169651

Spirea
01-03-2013, 08:11
Przybyły lampy :)

http://imageshack.us/a/img546/3695/img9261h.jpg


http://imageshack.us/a/img404/6666/img9264w.jpg


Są bardzo ładne i solidnie wykonane. Teti na ścianie wygląda super, więc będziemy je domawiać w tym samym kolorze na ścianę schodową i korytarzyka. Dzisiaj zapadnie decyzja, czy bierzemy je też do kuchni. Mayday z kolei sposobał się dziecku i chce nam jedną zarekwirować :) Stoją na podłodze w sypialni przy materacu i świetnie wyglądają. Zobaczymy jak będą wyglądać jak dojdzie łóżko.
Łóżko też dotarło - w trzech paczkach. Na razie leży w częściach, bo musimy jeszcze kupić materac. A drewno i wybrawienie jest piękne.

No i dotarły drzwi! Na razie do sklepu. Montaż dopiero w przyszły czwartek/piątek. Nie mogę się doczekać, bo już mam dość tych straszących cegieł w nieobrobionych ościeżnicach. Po montażu będziemy liczyć i zamawiać listwy.

Mam kilka wątpliwości do rozwiania, może ktoś pomoże:

1. Odkurzacz - zepsuł się odkurzaczh i musimy kupić nowy, bo przemysłówką domu się nie odkurzy. Mamy zrobioną częściowo instalację pod centralny odkurzacz - dwa gniazdka, rury doprowadzone do kotłowni (tam przerwane, bo nie szło rekuperatora zamontować) i kontakt pod CO. Rury nie były nigdy sprawdzane pod kątem szczelności itp., bo robił to przy całej instalacji hydraulik. I teraz nie wiem, czy pakować się w jednostkę centralną, która z wyposażeniem będzie kosztować pewnie ok. 3000 zł czy kupić porządny zwykły odkurzacz np. Miele z filtrem Hepa i węglowym, cichy, worki 9-warstwowe z mikrofibry, w rączce włącznik i regulacja siły ssania za ok. 1300 zł ze szczotką do podłóg szeroką na 41 cm http://www.ceneo.pl/17372084#tab=spec czy mniej wypasiony np. Philips za 600 zł. http://www.euro.com.pl/odkurzacze/philips-performer-fc9170-01.bhtml
W odkrzurzaczu centralnym obawiam się hałasu na zewnątrz, robienia kolejnej dziury w ścianie, zapchania rur, problemu w sytuacji typu (Aaaaa odkurzacz wciągnął moje klocki!!!!.... , po czym zwykle następowało przeszukiwanie worka). Co do miejsca, to rura zajmie tyle samo miejsca co odkurzacz stacjonarny. Minusem tego stacjonarnego jest to, że ten jakiś pył zostaje w domu, a tu idzie na zewnątrz. Jednak czy się nie zapaskudzi w tym miejscu elewacja?


2. Tynk - wiemy, że silikonowy, ale jaką firmę wybrać? - Bolix (taki mamy system ocieplenia), Caparol czy zaszaleć i iść w Sto. Głównie chodzi o to, że dookoła są pola i droga, która przy słonecznej pogodzie kurzy się. Chcę mieć jasną elewację, więc muszę mieć tynk, który będzie się łatwo czyścił - sam albo co jakiś czas z pomocą jakiegoś urządzenia. Nie chcę z tynkiem wtopić tak, jak z farbą na niektóre ściany - powiedziano mi, że niby wszystkie są zmywalne, ale tak naprawdę żadne, więc nie ma sensu przepłacać. Okazało się, że Para ceramiczna jest jak najbardziej zmywalna, a te inne faktycznie nie. Teraz będę musiała kupić puszki i przemalować przynajmniej schodową ścianę.

3. Podłoga w garażu - wiosną/latem musimy wziąć się za garaż (wcześniej chyba jeszcze strych, bo nie ma gdzie trzymać tych rzeczy z poprzedniego domu, co to "a może się przyda". Ostatnia decyzja była taka, żeby jednak iść w kafle. Jednak ta podłoga tak się brudzi, że nawet czyszczenie kafli będzie koszmarem. Znowu wracam więc do farb betonowych - http://www.noxan.pl/posadzki/podloga-epoksydowa-powloka.html?gclid=CMKu7OqH27UCFYhf3god4gcAIQ
http://www.betondur.com/index.php/mkShop/200/BETONDUR__HARD/10/root,/

Problem z podłogą jest taki, że posadzkarze nie zrobili w garażu dylatacji. Nie mam pojęcia czemu. Mamy więc dwa spore pęknięcia. Deklarowali, że jak będzie robiona podłoga, to przyjadą i naprawią. Muszę się więc przypomnieć, ale fakt jest taki, że to pęknięcie jest, a dylatacji nie ma :(



Jest jeszcze parę innych rzeczy (barierki, materac), ale z tym musimy zmierzyć się sami.

Spirea
07-03-2013, 19:08
W końcu mamy drzwi :) Trochę to trwało, zanim zdecydowaliśmy się, jakie mają być, ale dotarły i dzisiaj zostały zamontowane. Ogólnie prezentują się bardzo ładnie i elegancko. Podczas oglądania ujawniło się parę niedociągnięć - jakby ziarnko piasku wpadło w czasie malowania - jeden punkcik na skrzydle. Widać je jednak tylko z bliska i pod światło. Finalnie uznaliśmy, że nie ma co reklamować. Po montażu w zasadzie tego nie widać. Drzwi są ciężkie, podcięcia wyglądają ładnie, klamki też. Poniżej fotki. Nad drzwiami na górze są plamy, bo musieliśmy obniżyć otwory. Będą jeszcze wykańczane i malowane.

http://imageshack.us/a/img46/3022/img9304i.jpg


Wygląd mi odpowiada, więc nie żałuję, że nie są bezprzylgowe. Natomiast szkoda, że na górze nie dało rady zrobić wszystkich na zewnątrz.

http://imageshack.us/a/img407/2631/img9310cf.jpg


http://imageshack.us/a/img27/5417/img9324v.jpg



http://imageshack.us/a/img109/7673/img9328a.jpg


A tu już córki - zgodziła się na białe pod warunkiem udekorowania ich naklejkami. Chciałam znaleźć jakieś ładne, ale już sobie sama wybrała.

http://imageshack.us/a/img715/6971/img9323w.jpg

Pozytywnie mnie zaskoczyły drzwi metalowe do garażu.

http://imageshack.us/a/img145/6984/img9341d.jpg

Spirea
25-03-2013, 00:33
W sobotę mieliśmy spotkanie ze ślusarzami od schodów. Będą nam robić balustrady na nasze okna na poddaszu, zw. fachowo portfenetrami. Mamy 3 szt. po 90 cm i 1 szt. 2,4m. Musimy szybko podejmować decyzję, żeby Panowie zdążyli przed elewacją. Tu przedłużająca się zima jest na naszą korzyść, bo inaczej elewatorzy już pukaliby do naszych drzwi, a nie mamy jeszcze wybranego koloru i na 100% firmy. A co do pogody, to jakieś nieporozumienie - wczoraj szłam późno spać i ok. 4-5 w nocy było -17 stopni! Tyle, to chyba nawet przez całą zimę się u nas nie pojawiło. Teraz jest -10.
Z barierkami jest problem, bo nie wiemy jakie. Raczej w kolorze już znanym - RAL 7016. Chociaż rozważamy zwykłą stal szczotkowaną, bo będą się wtedy mniej rzucać w oczy. Co do wzoru, to jest kilka pomysłów:
- poziome
- pionowe
- z siatki, jak balustrada na schodach
- poziome lub pionowe ale z wariacjami (zrobienie różnych grubości coś na wzór kodu kresowego).

Wstępnie wybraliśmy poziome, bo wyglądają chyba najlepiej. Może być jednak problem z tym szerokim oknem, bo wówczas przekroje powinny być grubsze, a zaraz obok jest drugie węższe okno i lepiej, aby wyglądały tak samo. Jest jeszcze opcja, żeby to duże zrobić tylko częściowo (tam, gdzie się otwiera). Chodzi o coś podobnego, jak na fotce poniżej.


http://img209.imageshack.us/img209/4661/fde8b28a.jpg

Poza tym, myślałam, aby te barierki nawiązywały do ogrodzenia, które albo całe od przodu albo tylko w części furtki i bramy będzie pionowe.
Napisałam, do architektki, może coś doradzi. W projekcie mieliśmy szyby, ale odpuściliśmy je, bo za droga sprawa, ale też byłyby ciągle do mycia. Wiosną/latem bardzo się kurzy, więc wyglądałyby raczej kiepsko.

Poza tym kupiłam nocne stoliki do sypialni. Długo szukałam czegoś maksymalnie prostego i trafiłam w końcu na coś takiego w IKEA.


http://img827.imageshack.us/img827/6029/img9366bw.jpg

Teraz do szczęścia potrzebujemy stelaże i materac. Zrobiliśmy na razie jedną rundę (ikea i agata meble), z której nam wyszło, że jednak wcale nie chcemy materaca kieszeniowego, tylko z pianki wysokoelastycznej. Porównując leżenie na jednym i drugim, znacznie wygodniej było na tym z pianki. W Ikea nic finalnie nam nie odpowiadało. W Agacie wytypowaliśmy Dublin - ok. 1600 zł (materac produkowany przez Sembellę dla Agaty, po kontakcie z producentem, wiem jednak, że ta pianka wysokoelastyczna to nie ta sama, co oni dają do materacy tych ogólnodostęnych).Kiedyś wskoczyłam jeszcze na moment do Ecosypialni na Bielanach i wybór co do materiału potwierdził się. Tam mają MK Foam Koło. Większość tych piankowych jest niedostępna w sklepie, był jeden super wygodny - Dubaj. Ma wstawki z pianki termoelastycznej. Kosztuje jednak prawie 2600 zł. Nie wiem jednak, czy dla materaca to dobrze, że ma właśnie te pianki pocięte i są wstawki (wydaje mi się, że gdzieś czytałam albo ktoś mi mówił, że to jest za dobrze, jednak pewności nie mam). Chcemy jeszcze podjechać do Giant - tam można wypróbować Sembellę - chcę zobaczyć zbliżone odpowiedniki tego Dublina - Amber Star (ok. 1900 zł) i Vario Star (ok. 1400 zł). Sembella ma jeszcze Bulltex 1000 (ma dobre opinie w wersji produkowanej przez tego producenta Recticel - pod bardziej eksluzywną marką Schlaraffia), ale on wychodzi już ok. 2900 zł. Jest jeszcze sklep w Domarze. Do wyboru potrzebny jednak jest czas (z czym ostatnio u mnie jest beznadziejnie, pracy tyle, że wręcz wychodzi mi pierwsza, druga i nocna zmiana) i możliwość przekazania dziecka pod opiekę. Na szczęście w najbliższych 2 tyg. szanse się zwiększają i może uda się wyskoczyć, poleżeć i podjąć decyzję.

Z aktualności, to w kwietniu mamy się spotkać z Elfir celem ruszenia z projektem ogrodu. Mijają nam też 2 lata od zamontowania bramy i musimy zrobić przegląd. Przy okazji wymienimy w końcu panel, który był uszkodzony. Na przełom kwietnia/maja zamówię może parę kolejnych lamp i listwy podłogowe (chyba, że niedopłata podatku mnie zniszczy). Późna wiosna i lato będzie pewnie pod znakiem robienia otoczenia. W wakacje powinniśmy też zrobić porządek w garażu i kotłowni. Całość jest do malowania, zrobienia podłogi i jakichś regałów na rzeczy różnej maści. (W zasadzie, to najpierw trzeba byłoby zrobić przynajmniej w części podłogę na poddaszu). Chciałabym jeszcze powoli zabrać się za gabinet. Nic teraz nie mogę znaleźć. Wszędzie walają się różne papiery i muszę to jakoś uporządkować. Do gabinetu chciałabym sama zaprojektować sobie meble, posiłkując się tym, co gdzieś już widziałam. Mają to być meble ze sklejki kolorowej białej (miała być czarna, ale będzie na niej wszystko widać). Możliwe, że jeszcze sprawdzę biały matowy mdf. W sklejce podobają mi się jednak te brzegi z widocznym drewnem. Nie mam jeszcze sprecyzowanego pomysłu na biurko, jedno krzesło chodzi mi po głowie, ale to jeszcze nie jest pewne, natomiast regał ma być na całą ścianę w stylu Egal Moormann.

178979
Trzeba tylko znaleźć dobrego stolarza.

Spirea
10-04-2013, 00:05
Jest późno, mam jeszcze robotę, więc krótko:

1. Balustrady
2. Tynki
3. Materac

ad.1 po analizach, podesłanych inspiracjach przez Greywolfa, konsultacji z projektantką stanęło na częściowej kontynuacji balustrady czyli na siatce/kratownicy. A. wcześniej ją proponował, ale jakoś nie miałam przekonania. Tu ta zalinkowana przez Greywolfa

182632

źródło:http://www.contemporist.com/2012/09/26/slip-house-by-carl-turner-architects/ct_260912_19/ (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.contemporist.c om%2F2012%2F09%2F26%2Fslip-house-by-carl-turner-architects%2Fct_260912_19%2F)

Projektantka napisała, że najlepiej szyba (ale nie chcemy, bo nie utrzymam jej w czystości, pomijając kwestię finansów) albo właśnie siatka tylko robić z cienkiego drutu. Będą więc prostokątne, które jak dzisiaj odkryłam będą nawiązaniem do prosto ułożonej kostki :) Kolor srebrny, czyli zwykły stali szczotkowanej. Do ustalenia tylko czy układ poziomy (raczej tak) czy pionowy.
Taką samą siatkę użyjemy potem co najmniej do furtki i bramy. Nie chcę wklejać zdjęć forumowiczów, więc tylko odeślę do dziennika Rasi, bo przypomniałam sobie, że właśnie ona ma poziomą siatkę w ogrodzeniu i bardzo mi się podobała.

Ad.2.


Po analizie raczej Caparol (czekam jeszcze na wycenę). Wybieramy między silikonowym a jakąś nową technologią NQG bardziej odporną na zabrudzenia. Decyzja będzie zależeć od naszej odporności na różnicę w cenie. Kolor to któryś z Graphite 14-15-16. Kupiliśmy próbkę - 15 i będziemy malować. Jak za ciemne - weźmiemy 16, jak za jasne - 14. ykonawca wstępnie planuje wejście w maju.

Ad.3.

Miała być runda po sklepach. Skończyło się na jednym. Bardzo uprzejmy Pan w Ecosypialnie cierpliwie nam wszystko tłumaczył. Siedzieliśmy i leżeliśmy chyba ok. 45 min. Wybór padł na materac, którego w ogóle nie brałam pod uwagę, czyli termoelastyczny - MK Foam Koło Medivis Lux. 12 cm pianki Kaltschaum i 8 cm termoelastycznej 80kg/m3. Ma jednak odpowiednika w Agata Meble, więc jeszcze tam trzeba podjechać. Stelaże - zwykłe Twinpack bez regulacji.

Spirea
12-04-2013, 02:51
Decyzja podjęta i umowa podpisana. Materac ze stelażami ma być w przyszłym tygodniu :)

Wybór finalnie padł na materac Medivis Lux 20 cm z MK Foam Koło. Materac ma prostą budowę - dół to 12 cm płyta pianki wysokoelastycznej, inaczej zwanej zimnej występującej pod nazwą Kaltschaum. Biorąc pod uwagę tłumaczenie niemieckie, to z używaniem nazwy vchodzi raczej o marketing. Góra to 8 cm pianki termoelastycznej, inaczej zwanej leniwą o gęstości 80kg/m3. Pokrowiec Silver Active. Stelaże, to zwykłe Twinpack też z Koła.

I powiem szczerze, że zakup materaca na rynku nie jest prosty, bo:
- duży wybór w każdym rodzaju
- każdy producent ma swoje firmowe nazwy, a często jest to to samo albo prawie to samo (możliwe, że to "prawie" będzie robić różnicę, ale jestem za cienka, żeby się w to mocno wgłębiać)
- wśród sprzedawców ciężko trafić na osobę, która wie o czym mówi i wie, co mówić (pisała chyba też o tym u mnie w komentarzach Magda34)
- do materaca trzeba się przymierzyć - nie ryzykowałabym kupienia bez przymiarki,
- mam wrażenie, że sami producenci zaciemniają w części obraz sprzedawanych produktów - nie wyjaśniają, co to dokładnie jest i z czym się wiąże. Przynajmniej dla mnie informacje w folderach były niewystarczające. Po niektóre informacje musiałam dzwonić do firm.

Pozwolę sobie na kilka uwag:
1. Wszelkiego rodzaju promocje na Grouponie typu "materac za 4500 zł dostaniesz za 1/5 ceny " - dostałam kilka tego typu maili od siostry, bo wiedziała, że szukam materaca. Nie odnoszę się do jakości takiego materaca. Chodzi jedynie o kwotę wyjściową - materac o podobnym układzie u dobrego producenta można często w normalnej ofercie kupić za połowę pierwotnej ceny. Czyli nie kupujemy z olbrzymią zniżką jak kuszą sprzedawcy.
2. Proponuję nie kierować się tylko kolorowymi i wymyślnymi przekrojami materacy w necie.
3. Jest sporo stron o materacach, zdrowym śnie itd. Moje poszukiwania zaczęłam od materaca kieszeniowego, potem przeszliśmy na piankę wysokoelastyczną, a skończyliśmy na piance termoelastycznej. Wybór rodzaju jednak wynikał nie z czytania, ale kładzenia się na te materace. Lateksu w ogóle nie brałam pod uwagę, po paru informacjach od Magdy34 i spaniu na lateksie u siostry (nie było mi wygodnie).
Jak już skoncentrowałam się na tej leniwej piance, to w grę wchodziło kilka modeli (i tu zaczęłam czytać). Ciężko jednak znaleźć wyczerpującą informację, na co zwrócić uwagę przy kupnie i co jest ważne, a co nie itd, a potem zweryfikować to po opisach materacy. Na naszym forum w zasadzie poza jednym już nieaktywnym wątkiem nic nie ma. Znalazłam parę wypowiedzi na innych forach, ale wypowiedzi o materacach to w większości promocja konkretnych sklepów i producentów. Ciężko o obiektywizm. Jedyne w miarę konkretne informacje w polskim języku znalazłam tu
http://www.ortosen.sk/pl/sprievodca_pamatovou_penou.html (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.ortosen.sk%2Fp l%2Fsprievodca_pamatovou_penou.html) (tu też przeliczenie lbs na kg przydatne do linków niżej)

Najwięcej jednak informacji i rad znalazłam tu:
http://www.wikihow.com/Buy-a-Memory-Foam-Mattress (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.wikihow.com%2F Buy-a-Memory-Foam-Mattress)

i tu:
http://www.overstock.com/guides/choosing-the-right-density-for-your-memory-foam-mattress (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.overstock.com% 2Fguides%2Fchoosing-the-right-density-for-your-memory-foam-mattress)

i tu:
http://www.cheapmattresses.co.uk/article_3_memory-foam-mattreses-the-facts.html (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.cheapmattresse s.co.uk%2Farticle_3_memory-foam-mattreses-the-facts.html)

(Magdo, tu piszą o tym specyficznym zapachu, o którym mi mówiłaś).

Bardzo dużo informacji otrzymaliśmy też od sprzedawcy, gdzie finalnie kupiliśmy materac. Pan był bardzo cierpliwy, odpowiadał na wszystkie pytania (z sensem a nie językiem folderów), a na koniec dał fajny rabat. Mogę więc spokojnie polecić Ecosypialnie na Bielanach Wrocławskich.

Teraz czekam na dostawę. Będzie można w końcu też łóżko skręcić :)
I mam nadzieję, że będzie mniej pracy, bo kupowanie materaca na 3h spania może mieć mniejszy sens (chyba, że na takim fajnym śpi się szybciej ;) )

Spirea
14-04-2013, 13:43
Wczoraj spotkaliśmy się z Elfir. Jesteśmy pod wrażeniem Jej przeogromnej wiedzy i pomysłów. Już te pierwsze są tak rewelacyjne, że nie mogę doczekać się realizacji :)
O szczegółach będę pisać w miarę rozwoju wydarzeń. Na razie zbieram i analizuję instrukcje wykonania samodzielnie tarasu drewnianego. Szukam też odpowiedniego i przystępnego cenowo materiału. Egzotyki pomijam. Rozważam modrzew i będę jeszcze sprawdzać termo-drewno. Jeśli się uda, to moglibyśmy cieszyć się tarasem już w tym roku :)

Spirea
19-04-2013, 00:05
zamykam swój sezon. Podłogówka nie działa już parę dni, ale dopiero dzisiaj zerknęłam na licznik.
Od 17.10.2012 do 18.04.2013 poszło 1746 m3. Jest to pierwszy sezon grzewczy mieszkalny (ubiegłej zimy grzaliśmy do ok. 17-18 stopni).
Średnia wychodzi 9,54m3 na dzień. Biorąc pod uwagę okresowe odczyty, najniższa średnia (7,72) była na początku X-XI, najwyższa (10,1) w styczniu.
Nie mamy kominka, więc ogrzewamy tylko GZ50 +CWU dla 3 osób. Teraz będę sprawdząć ile idzie na CWU.
Temperatura w domu była ustawiana na ok. 22 - 22.5 w dzień i o stopień niżej w nocy.
Koszt 3842,87 zł.


Wg OZC nasze roczne zapotrzebowanie na ciepło do ogrzewania to 16731 kWh, co daje 1867,30 m3. Przy wyższej temperaturze w domu i przygotowaniu CWU wyszło nam i tak mniej o ok. 120 m3.

Parametry domu: pow. całk. 227m2, pow. użytk. 181m2. Kubatura ogrzewana to 780 m3. Dom na otwartym terenie. Okna U=0,9, ocieplenie styropian 20 cm, ściany wg OZC U=0,165, dach 28 cm wełny, ponad stropem do kalenicy już bez ocieplenia, podłoga 17 cm styropian, wg OZC U=0,175. Wentylacja mechaniczna z rekuperatorem. Piec kondensacyjny Buderus GB 162 15 kw, pełna podłogówka bez żadnych grzejników, zasobnik 300l.

Spirea
19-04-2013, 00:07
Mój wpis w wątku: ile poszło gazu w sezonie:

... zamykam swój sezon. Podłogówka nie działa już parę dni, ale dopiero dzisiaj zerknęłam na licznik.
Od 17.10.2012 do 18.04.2013 poszło 1746 m3. Jest to pierwszy sezon grzewczy mieszkalny (ubiegłej zimy grzaliśmy do ok. 17-18 stopni).
Średnia wychodzi 9,54m3 na dzień. Biorąc pod uwagę okresowe odczyty, najniższa średnia (7,72) była na początku X-XI, najwyższa (10,1) w styczniu.
Nie mamy kominka, więc ogrzewamy tylko GZ50 +CWU dla 3 osób. Teraz będę sprawdząć ile idzie na CWU.
Temperatura w domu była ustawiana na ok. 22 - 22.5 w dzień i o stopień niżej w nocy.
Koszt 3842,87 zł.


Wg OZC nasze roczne zapotrzebowanie na ciepło do ogrzewania to 16731 kWh, co daje 1867,30 m3. Przy wyższej temperaturze w domu i przygotowaniu CWU wyszło nam i tak mniej o ok. 120 m3.

Parametry domu: pow. całk. 227m2, pow. użytk. 181m2. Kubatura ogrzewana to 780 m3. Dom na otwartym terenie. Okna U=0,9, ocieplenie styropian 20 cm, ściany wg OZC U=0,165, dach 28 cm wełny, ponad stropem do kalenicy już bez ocieplenia, podłoga 17 cm styropian, wg OZC U=0,175. Wentylacja mechaniczna z rekuperatorem. Piec kondensacyjny Buderus GB 162 15 kw, pełna podłogówka bez żadnych grzejników, zasobnik 300l.

Spirea
11-05-2013, 20:42
Jutro się wybieramy :)

188653


Mnóstwo ciekawych rzeczy
https://www.facebook.com/WrocloveDesignFestival?ref=ts&fref=ts

Spirea
12-06-2013, 08:24
Są barierki :) Na razie na 90-tkach, w czwartek będzie szeroka do sypialni. Efekt baaardzo mi się podoba. Teraz bardziej się odznaczają, bo ściana jest zaciągnięta klejem, ale jak będzie już właściwa (pan od elewacji obiecuje, że w przyszłym tygodniu to już na pewno będzie), to bardziej się wtopi.

http://imageshack.us/a/img600/1/img9518yo.jpg

http://imageshack.us/a/img189/692/img9517q.jpg


http://imageshack.us/a/img854/6559/img9515q.jpg



W połowie lipca ma wchodzić wykonawca z ogrodzeniem działki z tyłu i z boku. Od przodu się nie grodzimy. Finalne wersje projektu ogrodu made by Elfir będą niedługo. A są świetne :)
Zbieramy też wyceny na taras drewniany. Na 99% będziemy robić z modrzewia europejskiego. Szukam też fajnych rozwiązań na domki dla dzieci. Znalazłam jedno cudo i rozmyślamy czy coś w tym stylu da się zaprojektować i wykonać u nas. Wklejam link tylko http://www.ravnikar-potokar.si/robert_potokar/realizacije/hisica_ob_drevesu.aspx - zajrzyjcie - jest piękny :) Takiego sobie nie zrobimy, bo jest za wysoki i nie ma "przedsionka". Ale chcemy wykorzystać pomysł, aby zrobić domek nie z desek ale ze sklejki. No i córka zażyczyła sobie, aby był na podwyższeniu.

Od prawie 2 miesięcy mamy sypialnię, ale jeszcze nie wklejałam fotek. Samo łóżko jest piękne, materac bardzo wygodny, same stoliki fajne, lampy rewelacja ale razem wszystko coś mi nie pasuje. Prawdopodobnie łóżko jest za wysokie, za bardzo wyniosło materac w górę i jest nieproporcjonalne do stolików. Może to też kwestia tego, że przyzwyczaiłam się, że materac leżał na podłodze i skos nie był tak blisko. W każdym razie na dniach ma przyjechać szwagier i zastanawiam się, czy nie poprosić, aby z A. podcięli nogi i obniżyli łóżko. Może to być też kwestia stolików, które pasowały do niskiego materaca a do łóżka na tej samej wysokości już nie. Zrobię zdjęcie i wkleję, to może coś doradzicie.

Spirea
23-06-2013, 00:15
ruszyliśmy :)
Ekipa pojawiła się w czwartek. Pan był trochę zmartwiony barierkami, których nie da się odkręcić, ale jakoś dają radę. Wczoraj pojawili się chyba po 4 rano i ok. 8 były zrobione już dwie ściany :) A oto wyniki :)

http://imageshack.us/a/img713/9151/3vu6.jpg


http://imageshack.us/a/img809/7784/p6bt.jpg


Faktura wygląda bardzo ładnie. Jesteśmy też zadowoleni z koloru. Wybieraliśmy tylko z wzornika, ale jest to, o co nam dokładnie chodziło. Tynk to Thermosan NQG Caparola barwiony w systemie Fasada A1 (za mieszanie i doradzanie dziękujemy figher1983).

Zastanawiam się, czy nie przemalować drzwi do kotłowni, bo kompletnie nie pasują.

Z nowości, to wrzucam jeszcze fotki zamontowanych Teti na ścianie schodowej, które znacznie ułatwiają komunikację wieczorową i nocną porą

http://imageshack.us/a/img43/5128/ndkq.jpg

http://img28.imageshack.us/img28/1643/k7b6.jpg


Niestety dolna lampa jest za nisko. Podwyższaliśmy kabel na tyle ile się dało, ale i tak jest za nisko.

Spirea
28-06-2013, 21:46
http://imageshack.us/a/img9/5807/1bj3.jpghttp://imageshack.us/a/img28/6687/s55n.jpghttp://imageshack.us/a/img843/551/b8v8.jpg


http://imageshack.us/a/img18/1783/f183.jpghttp://imageshack.us/a/img24/9659/oik6.jpg

Spirea
30-06-2013, 22:31
zakończyliśmy prace nad koncepcją ogrodu. Projekt zleciliśmy forumowej Elfir. Z efektów jesteśmy bardzo zadowoleni. Pierwszą koncepcję wkleiłam w komentarzach. Ta jest już wersją ostateczną.

http://img9.imageshack.us/img9/1732/1oo9.jpg

Spirea
13-07-2013, 21:39
od około półtora miesiąca zgłębiałam temat tarasów drewnianych i potencjalnego materiału na ścieżki. W tym tygodniu wybraliśmy drewno i wykonawcę. Akurat miał okienko i ekipa od dwóch dni już pracuje :) Pobiłam chyba swój rekord logistyczny. W piątek zjechali wykonawcy, potem drewno, bloczki i zaprawa na podkonstrukcję, pojechaliśmy wybrać kolor impregnatu. Na końcu zajechało 26t ziemi do podsypania. Na dzisiaj wygląda tak. http://img580.imageshack.us/img580/5361/2xtw.jpgA tu drewno pomalowane jedną warstwą. http://img843.imageshack.us/img843/3656/ysfa.jpg

Spirea
15-07-2013, 18:20
pojawiły się pierwsze poziome płaszczyzny :)Wygląda super :) Nie wiem czemu, ale na fotkach wychodzą prążki. W rzeczywistości tego nie widać. http://imageshack.us/a/img24/1535/0fsg.jpghttp://img197.imageshack.us/img197/7826/4ob.JPGhttp://img802.imageshack.us/img802/6071/4366.jpg

Spirea
18-07-2013, 00:00
Wyszło pięknie :) Ekipa spisała się na medal., tak więc mogę spokojnie polecić. Trzeba może jeszcze poczekać na deszcz, aby w praktyce sprawdzić spadki. Z kolorem trafiliśmy idealnie. http://imageshack.us/a/img199/5541/qy9d.JPGhttp://imageshack.us/a/img196/7058/yqjx.jpg http://imageshack.us/a/img855/1503/5f1a.jpg http://imageshack.us/a/img833/9514/3hev.jpg

Spirea
20-07-2013, 12:09
Jakiś czas temu wkleiłam rzut ogrodu, ale nie był czytelny. Pliki są duże, w pdf-ie i nie wiem, jak je wrzucić. W związku z pytaniami o szczegóły, wklejam więc jeszcze raz rzut (ogólny zarys widać), a poniżej opis. http://imageshack.us/a/img51/4466/9dgj.jpgNie znamy się kompletnie na roślinach, gleba nie jest łatwa, więc postanowiliśmy zlecić projekt profesjonaliście. Ogród projektowała więc nam forumowa Elfir. Uznaliśmy, że wiedza, jaką posiada (którą dzieli się cały czas na forum) gwarantuje zrobienie ciekawego ogrodu, ale też odpowiednio dobranego pod kątem gleby, aby nie trzeba było jej zmieniać pod każde drzewko, które nam się wizualnie spodoba. Ogólne założenie było takie, aby ogród miał coś więcej niż trawnik i dookoła drzewka. Tak jak napisała już Elfir u mnie w komentarzach, chodziło o raczej surowy, minimalistyczny ogród. Chodziło też o to, aby ogród nie był taki oczywisty i widoczny w całości od strony domu, aby pojawiały się jakieś nowe plany z różnych punktów działki. Front domu z kolei podyktowany był rezygnacją z ogrodzenia frontowego i koniecznością zagospodarowania wizualnie przedniej elewacji, która z racji północnej strony jest dość oszczędna. Myślę, że rośliny złagodzą tez chyba jedyny feler elewacji - zbyt krótkie okno kuchenne. W porównaniu do projektu zostało zrobione o ok. 10 cm krótsze. Wszystkie otwory, ze względu na profile bazowej, były poszerzane. Nie dopilnowaliśmy, aby to samo było z kuchennym. Wyszło więc takie jakie jest. Do tego zmyliła nas wizualka domu, na której okno wygląda super, ale jest znacznie szersze. Nie wyłapaliśmy tego w porę. Za dużo też nie dałoby się poszerzyć, bo nie byłoby gdzie dać kontaktów, nie chciałam też okna przy płycie. No, ale jest jak jest. Dlatego pomysł z roślinami powinien zminimalizować ten minus. Mniej więcej ma to wyglądać tak. http://img96.imageshack.us/img96/9660/0oci.jpgUkład ogrodu podyktowany jest przede wszystkim zaproponowanym przez Elfir kształtem tarasu, który wklejałam poprzednio. Idąc po kolei od prawej strony. Front ma mniej więcej wyglądać tak jak wyżej. Murek ma symbolicznie wyznaczyć granicę działki. Rezygnujemy z ogrodzenia frontowego, bo nie widzimy sensu je robić (przynajmniej na razie). Na murku przy podjeździe planowane jest drewniane siedzisko na ok. 2m szerokości. W murku będzie szybkozłączka do szamba, żeby nam nikt nie włazić w rabaty. To duże drzewo, to będzie albo brzoza albo świdośliwa. Zieleń na dole to turzyca albo śmiałek, bliżej ogrodzenia to miskanty. Wszystkie zielone grubsze linie to żywopłoty z cisów pośrednich, które mają pełnić rolę przesłon/kurtyn. Pod murem będzie bambus, bukszpan w kulach (ale z tego raczej zrezygnujemy) i wysoki cis. Wzdłuż domu od podjazdu, po każdej stronie, będą szły ścieżki z płyt betonowych 90x60 (Megan f. Jadar, w rewelacyjnej cenie ok. 30zł/m2 - minus to pokrycie kosztów transportu płyt z Radomia i rozładunek. Nikt w promieniu 200km nie zajmuje się tymi płytami). Wzdłuż ogrodzenia po prawej będą posadzone tuje szmaragd, a przed nimi kilka grabów. Docelowo mają zasłonić nas od przyszłych sąsiadów. Na dole natomiast będzie śmiałek i proso rózgowate. Możliwe, że coś damy między płyty a obecną opaskę. Elfir początkowo proponowała tam rząd Heuchery i możliwe, że do tego wrócimy. Ok, ścieżką dochodzimy do kolejnego żywopłotu z cisów, który ma z jednej strony zasłonić wnętrze ogrodu z zewnątrz, z drugiej ma osłaniać placyk i taras od zachodu. Żywopłot nie idzie od wzdłuż płotu, tylko tworzy z tyłu wnękę, gdzie będzie grujecznik japoński, wietlica i kalina. Mniej więcej ma to wyglądać tak (przód będzie wyglądać inaczej, bo rysunek z czasu, gdy nie zrezygnowaliśmy placyku). http://img28.imageshack.us/img28/6466/cufj.jpgOk, przestrzeń w zagłębieniu tarasu, to będą ww płyty betonowe 100x50 z kwadratem z lawendą i bukiem. Zaplanowana jest też fontanna z otoczakami, żeby nawilżyć powietrze, ale nie wiem, czy będziemy to robić. Zaraz za tarasem placykiem zaczyna się rabata z wysokimi trawami - rozplenicą, trzcinnikiem, seslerią i w dali smotrawą. I dopiero dalej zaczyna się trawnik. Idąc natomiast od lewej strony, za miejscem na boksy ze śmietnikiem, będzie śmiałek z brzozą lub świdośliwą, dalej mikrobiota i zaczyna się żywopłot, który idzie wzdłuż ogrodzenia z choiny kanadyjskiej. W tej części planowany jest kompostownik, potem proso, dalej maliny/borówki. Płyty dochodzą do drzwi od kotłowni i dalej do tarasu. Od nich odchodzi pas miskantów, a bardziej po lewej spory warzywnik. Będzie pewnie zrobiony w skrzyniach drewnianych. Gdzieś tam stanie też wędzarka. Na środku trawnika mamy zaplanowany rząd borówek (nie wiemy czy i kiedy zrobimy), cypel z cyprysikiem nutkajskim i rozplenicą. Dalej ponownie kurtyna z cisów i kolejna rabata z trawami - prosem, rozplenicą i także smotrawą. Obie rabaty trawiaste będą przecinać ścieżki z płyt betonowych. W rabacie staną wysokie brzozy. . Między jedną a drugą rabatą, za żywopłotem z cisów ma stanąć domek dla córki, gdzieś też jakaś hustawka, lina do wspinania, ale jeszcze nie wiemy gdzie dokładnie. Żywopłot z prawej od rabatu to wierzba babilońska z dereniem białym, lilaki i na końcu świerk czarny. Wzdłuż ogrodzenia na końcu będą tuje, sosny czarne, choina kanadyjska, a od przodu paprocie. Po lewej do choin kanadyjskich będzie szedł dereń jadalny i bez czarny. Tam też ma być drugi kompostownik. Na trawniku będzie też jabłoń i ambrowiec. W rabacie, na tle cisów możliwe, że stanie też rzeźba. Zawsze marzyło mi się coś wyżłobione z jakiegoś głazu, ale nie wiem jak wyjdzie. Mamy koleżankę po rzeżbie, ale to kwestia przyszłości. Tak to jest zaplanowane. Oczywiście do tego nawodnienie, oświetlenie. To, co należy podkreślić - Elfir dobrała nam konkretne rośliny pod kątem naszej gleby i skłonności do zbierania się wody po brzegach, aby nie trzeba było dostosowywać działki do roślin. Chodziło o dobór roślin w miarę możliwości pod kątem istniejących warunków. Jeśli się nam uda to zrealizować, to będzie pięknie :)

Spirea
02-08-2013, 12:17
Ruszyliśmy z ogrodem. Najpierw w końcu czerwca A. spryskał całą działkę roundupem. Pod koniec lipca skosił wszystkie chwasty. Nie mieliśmy innego sprzętu, więc kosił podkaszarką i nożycami. Wydawało się niemożliwe, ale finalnie okazało się, że narzędzia były adekwatne do nierówności terenu i roślin. W tzw. międzyczasie był montowany opisany już wcześniej taras. Od tygodnia pracuje ekipa "okołodomowa". Mamy obsadzone wszystkie słupki do ogrodzenia, siatkę na końcu działki. Przy okazji poprosiliśmy o przekopanie działki i rozprowadzenie nawiezionej ziemi (nawieźliśmy ok. 66t ziemi ogrodowej i ok. 40 t ziemi gorszej do podsypania dołów, pod płyty). Jest już też szalunek do murku od frontu. Najpierw panowie zrobili szalunki metalowe, na drugi dzień zwinęli je i zrobili nowe z nowych płyt osb, bo tamte okazały się krzywe. Są poprowadzone w części ścieżki z płyt betonowych i przygotowany teren pod placyk. Prace trwają niestety długo, bo ekipa ok. 15 już się zwija (raz pracowała dłużej, ale wtedy szef był na miejscu i musieli wykonać wszystkie prace koparką). W ubiegły piątek dotarły płyty betonowe. Kupowałam je w ciemno, bo nigdzie w okolicy (nawet dalszej) nie można było ich zobaczyć. Wyobrażałam je sobie trochę inaczej, ale ogólnie myślę, że efekt powinien być ok. Jak się uda, to w weekend zrobimy sobie plan prac ogrodowych. Na przełomie sierpnia-września chcielibyśmy posadzić drzewa. Jeśli będą fundusze, to wykonać też część rabat. Jest jeszcze kwestia nawodnienia i elektryki. Nie udało się skontaktować z elektrykiem, więc na razie puściliśmy tylko dwie rury od miejsca, gdzie jest przygotowane wyjście prądu na ogród do tarasu, aby potem wpuścić tam kable na taras i ogród. Co do nawodnienia, to będę próbować skorzystać z programu Gardeny z ich strony i może sami to zrobimy. Zastanawiamy się jeszcze, czy robić studnię na wodę do podlewania. Koniecznie jest też nawiezienie torfu i piasku. Tutaj trochę przekombinowaliśmy z kolejnością prac, bo po ogrodzeniu nic już nie wjedzie na działkę. Nie jestem specjalistką od logistyki. Trzeba będzie umawiać się z kimś, aby przerzucił nam ewentualnie ten piasek/ torf przez ogrodzenie koparką. Nie ma jednak gdzie w okolicy kupić torf na tony. I fotki:http://imageshack.us/a/img855/5172/0b3c.jpghttp://imageshack.us/a/img849/9819/fo8e.jpghttp://imageshack.us/a/img822/7103/xcwq.jpghttp://imageshack.us/a/img404/7057/9449.jpg http://imageshack.us/a/img600/9545/dnpm.jpg

Spirea
05-08-2013, 21:33
Jest bardzo fajnie :) Aż się chce zacząć sadzić rośliny. Byleby tylko płyty betonowe ujednoliciły się... Ścieżka gospodarcza, tu gdzie jest szerzej będzie podejście do kompostownika. http://imageshack.us/a/img5/2904/2vpf.jpgZbliżenie placyku. Elfir miała rewelacyjny pomysł. Cieszę się, że trafiłam na te płyty. http://imageshack.us/a/img560/7423/r68a.jpgWidok od strony tarasu. http://imageshack.us/a/img17/5596/ksgw.jpgŚcieżka po prawej "oficjalna" . http://imageshack.us/a/img818/3023/ge34.jpgJest już położona ta od frontu, ale wkleję, jak już będą ściągnięte szalunki z murki i wmontowana szybkozłączka do szamba.

Spirea
16-10-2013, 01:42
Miałam kiedyś wkleić sypialnię. Wybrałam w końcu lampę, nabyłam ją, więc nie straszy już kabel z żarówką i można coś pokazać.http://imageshack.us/a/img5/1618/ruoy.jpg http://imageshack.us/a/img22/4254/my6y.jpghttp://imageshack.us/a/img707/7898/egaz.jpgNie pokazywałam też końca prac brukowych. Murek nie wyszedł do końca tak, jak miał. Zakładam, że będzie wyglądać lepiej, jak pojawią się rośliny. http://imageshack.us/a/img17/2921/z9k6.jpghttp://imageshack.us/a/img600/6294/v60i.jpg

Spirea
18-11-2013, 21:32
Chcieliśmy zdążyć w tym roku z nasadzenia drzew i krzewów. W związku z tym, że nie udało nam się znaleźć jednego dostawcy naszych roślin w rozsądnej cenie, to wzięliśmy dwóch ogrodników. Pierwszy, z okolicy, ma dostęp do cisów w dobrej cenie, a potrzebujemy ich jedynie 139 szt. :) Stwierdził, że jednak najpierw powinniśmy jeszcze przygotować grunt, bo to co mamy jest niewystarczające. W weekend więc dotarły do nas 2 wywrotki piasku płukanego i 2 wywrotki ziemi ogrodowej (bardzo ładnej, czarnej prawie). Łącznie 107t. Razem z tym, co nawieźliśmy w wakacje, wyszło nam chyba coś ponad 200t nawiezionej ziemi. W niedziele wzięliśmy się za wytyczenie rabat. Dzisiaj natomiast pojawił się ogrodnik nr 2, który robił ogród u siostry. On miał z kolei dojścia do większości drzew, które mieliśmy w spisie. Mamy więc posadzonych 31 drzew i krzewów :) Zdjęcia robiliśmy już koło 16, więc trochę jest ciemno. Zaznaczam, że część drzew jest liściastych, więc widać tylko same gałązki. http://img845.imageshack.us/img845/9402/9v02.jpg tutaj na pierwszym planie buk Purple Fountain, a z tyłu grujecznik. http://img21.imageshack.us/img21/7349/pd43.jpg tu z kolei od lewej widać cyprysik nutkajski, w tyle od lewej pod płotem choina kanadyjska, cisy farmen, sosny rumelijskie i znowu cisy farmen. W kolejnej linii po lewej ambrowiec i dale 3 brzozy dorenboos. Trochę widać też na ziemi zielony sznurek wytaczający środkową rabatę. http://img10.imageshack.us/img10/1816/x3va.jpg zbliżenie na cyprysik nutkajski http://img708.imageshack.us/img708/6237/xj2b.jpg na przodzie ambrowiec http://img96.imageshack.us/img96/2448/nhwd.jpg a tu graby Frans Fontaine. Do końca listopada planujemy II turę nasadzeń - cisy Hicksii, tuje szmaragd i choiny kanadyjskie. Jak się uda, to jeszcze pójdą świdośliwy, derenie, bzy, lilaki i kaliny. Reszta na wiosnę. To tylko parę drzewek, ale już zapowiada się ładnie.

Spirea
14-02-2014, 07:55
Czekając na wiosnę i cd. prac ogrodowych nabyłam parę rzeczy do środka.
Nie znalazłam jeszcze sofy, która spełniałaby wszystkie warunki (wygodna, ciekawa, w sensownej cenie), więc szukałam foteli. Już dawno miałam na oku Fatboy'e i w końcu zdecydowałam się je nabyć. Wyglądają świetnie i są niesamowicie wygodne. Polecam!!!


http://imageshack.com/a/img836/1122/u7on.jpg


http://imageshack.com/a/img198/1425/ifv7.jpg



Ten mniejszy żółty to Miuki Lulu. I jak mam teraz porównanie, to jednak Fatboy ma lepszy materiał - jest sztywniejszy, ale przede wszystkim nie czepiają się do niego paprochy.

Zamontowane są już w końcu Teti w kuchni.

http://imageshack.com/a/img855/4369/xz20.jpg

Zamówiłam też krzesła do kuchni. Miałam opory, ale jednak skusiłam się na krzesła DSR Eames'ów w nowym kolorze basalt na czarnych nóżkach. Akurat trafiłam na promocję. Mają być w połowie marca.

http://imageshack.com/a/img829/9638/tmjg.jpg

W ub. roku kupiłam jedno białe do gabinetu. Okazało się tak bardzo wygodne, że zostało zaanektowane przez córkę. I w zasadzie nie znalazłam równie ciekawej i wygodnej alternatywy.

Do łazienki kupiliśmy w końcu szafkę. Tu fotka, ale jeszcze przed montażem lampek (też Teti). Jako akcesoria łazienkowe wybrałam Birillio Alessi. Są cudne.

http://imageshack.com/a/img30/9241/52o7.jpg


Częściowo zrobiony jest też gabinet, ale jeszcze nie zagospodarowany. Muszę jeszcze dokupić stół i komodę biurową.

http://imageshack.com/a/img546/444/iekbo.jpg

Do powieszenia czeka też czerwona Ball z BoConcept (już dawno wpadła mi w oko i we Wro była akurat przeceniona) i szynoprzewód z Track z Aquaform. Wszystkie mają wisieć w pracowni.

Spirea
04-05-2014, 11:34
W końcu zmobilizowałam się do napisania.
Ostatnie miesiące to przede wszystkim prace z ogrodem, więc to już raczej kolejny etap, a nie dziennik budowy. Nie będę jednak przerzucać się z wątkiem czy zaczynać nowy, bo chcę mieć wszystko w jednym miejscu. Na razie napiszę, co jeszcze jest w domu do zrobienia, a potem będzie o ogrodzie.
W domu oczywiście wciąż jest tego trochę. Inni przestrzegali, że jak czegoś się od razu nie zrobi, to potem już ciężko się zmobilizować. I oczywiście się sprawdziło. Trochę przerażające, bo niedługo będą 2 lata jak mieszkamy:
- zwisa wciąż kilka kabli do oświetlenia, ale to jest raczej skutkiem braku oświetlenia, które by mi pasowało. Mam kilka pomysłów, nie wszystkie przeszły jeszcze akceptację wewnątrzdomową. Np. w salonie nad obrazem widzi mi się coś takiego:

258090

- przedpokój jest zrobiony trochę prowizorycznie - wciąż brak pomysłu na sensowną szafkę na buty i wieszak. Wstawiliśmy jedynie czerwoną ławeczkę Sigurd, którą już dawno miałam upatrzoną w Ikea i zdążyłam przed wycofaniem koloru.
- W okolicach kuchennych brakuje nam okapu i drzwi zasuwanych do spiżarni. Okap jest wybrany - Elica Stone IX.
- nie znalazłam też sofy, która by mnie porwała wygodą i wyglądem. Korzystamy więc wciąż ze starej. Ale za to przy stole stoją już Eamesy i są baardzo wygodne i ładne. Mam upatrzone stoliki do sofy - Hay Tray. Dopóki nie ma jednak sofy, nie ma sensu ich kupować.
258091

- w gabinecie wciąż stare biurko. Nie śpieszy mi się, bo w praktyce i tak pracuję przy dużym stole w części dziennej,
- w dolnej łazience wciąż zasłonka - ale tu raczej nastąpi tylko jej wymiana. Nie widzę sensu ograniczania i tak małej powierzchni szybą do prysznica, który używany jest okazjonalnie,
- brak dzwonka - od dłuższego czasu chodzi mi ten po głowie
258092

Przyuważyłam go kiedyś tutaj
258093
źródło: http://www.domplusdom.pl/wnetrze/poddasze-dwoch-poziomach?look=11128 (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.domplusdom.pl% 2Fwnetrze%2Fpoddasze-dwoch-poziomach%3Flook%3D11128)

Napisałam nawet do projektantki i niestety potwierdza, że jak dzwoni, to cały dom postawi na nogi (bo to szkolny dzwonek jest :) ). Ale chyba się w końcu skuszę, bo nie zawsze słychać, jak ktoś puka.
- brak listew przypodłogowych - nikomu nie chce się zabrać za wymierzenie i przeliczenie,
- garaż i kotłownia + strych - wciąż niedokończone. Na podłodze będziemy na pewno malować farbą do betonu. Może w te wakacje się uda. Problemem są rzeczy w garażu, które w większości miały iść na strych. Pojawiły się nam jakieś spękania na ścianach na poddaszu i musimy sprawdzić, co się dzieje. Przede wszystkim czy możemy obciążyć strych. Jeśli tak, trzeba tam zrobić podłogę. Docelowo miało być też robione ocieplenie do szczytów, ale nie wiem, czy angażować w to środki - na ile wpłynie to na koszt ogrzewania.
I to chyba wszystko, no może jeszcze przydałoby się odmalować niektóre ściany - białe są dla mnie wizualnie super, ale brudzą się niestety bardzo.

Spirea
11-05-2014, 12:54
Tak jak napisałam poprzednio, ostatnie tygodnie w większości poświęcane są ogrodowi. Przypomnę, że realizujemy projekt Elfir (wklejany kilka wpisów wcześniej). W ub. roku ogrodnik posadził nam prawie wszystkie drzewa (zdjęcia też parę wpisów wcześniej), a w sylwestra drugi ogrodnik większość krzewów. Na tym etapie sami posadziliśmy jedynie świdośliwy i czarny bez. Zimą wyglądało to w części tak:


http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/842/mc67r.jpg

Fajnie, bo bez chwastów.

Na przełomie lutego i marca zaczęłam szykować zamówienia na trawy. Plan był taki, aby robić nasadzenia poszczególnymi rabatami. Okazało się jednak, że nie znajdę sprzedawcy, który ma akurat wszystkie gatunki na poszczególną rabatę. Najlepiej też było kupować od razu całą ilość jednej odmiany, a nie na poszczególne rabaty - wtedy płacilibyśmy kilka razy transport. Podobnie też wychodzi z materiałem na rabaty. Potrzebujemy takie ilości, że nie opłaca się kupować np. 20 worków kory na jedną rabatę, tylko od razu na wszystko - trasport zwykle wyjdzie wtedy gratis i można liczyć na niższą cenę jednostkową. Z tego jednak m.in. powodu do dnia dzisiejszego nie mamy wysypanych rabat. Dlatego mimo nasadzeń niestety i tak wyglądają na niedokończone. Przede wszystkim jednak zarasta wszystko chwastami. Fragment, który w całości jest zasadzony, to rabata z boku domu.

http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/834/4nsai.jpg
Idąc od góry - rząd cisów hicksii - docelowo mają mieć 1,8m, aby nas zasłonić od drogi, dalej wzdłuż ogrodzenia tuja szmaragd, to wysokie to graby Frans Fontaine. Rabata to najpierw śmiałek darniowy Goldschleirer, potem prawie jeszcze niewidoczne, bo sadzone niedawno - proso rózgowate Squaw i znowu śmiałek. Na przodzie kolejna kolumna cisów. Na samym froncie jest jeszcze miskant rotsilber. Rośnie wolniej. Narosło już sporo chwastów, jak wyplewię to wkleję fotkę.

Jak widać, nie ma jeszcze nic na wierzchu. Sprawa jest z tym bardziej skomplikowana, bo nie wiemy jeszcze, co dać. Po pierwsze nie chcemy agrowłókniny. Elfir napisała nam, że przeszkadza ona w ściółkowaniu rabat, utrudnia nawożenie kompostem i powoduje zaparzanie się gleby w gorące dni. Doczytałam tez w necie, że czasami korzenie zaczynają wychodzić zaraz pod włókniną. W efekcie zdarza się, że włóknina jest ściagana (potwierdził nam to też ogrodnik, że w kilku ogrodach wszędzie ściągał włókninę). Jako alternatywę Elfir zaproponowała gazety nasiąknięte wodą albo nowość tkaninę, która ulega biodegradacji. Plan na dzisiaj jest więc taki, żeby między trawami dać gazety, a tam, gdzie idą iglaki, krzewy tę tkaninę. Zamawia się ją jednak przez dystrybutora, nie ma jej ponoć jeszcze w sklepach. Kolejna decyzja, to czym zasypywać. Planowana była kora - podoba mi się, no i spełnia ważną rolę ściółkowania. Policzyłam jednak, że potrzebujemy ponad 400 worków, co nawet przy najniższej cenie daje ponad 3 tys. zł. I jestem w kropce, bo po pierwsze trzeba ją i tak uzupełniać, po drugie, nasypaliśmy korę w jednym miejscu i w czasie wichury, prawie wszystko wywiało :( Zaczynam więc wracać do pomysłu otoczaków, ale takich większych. Wyłożylibyśmy nimi cisy i rośliny wzdłuż ogrodzenia, lawendę koło tarasu. Na rabatach z trawami już raczej korę. Tylko teraz muszę znaleźć te otoczaki w sensownej cenie.

Wracając do nasadzeń - kończymy sadzić kolejną partię traw. Wszystkie trawy sadzimy już sami. Robota idzie nam dość mozolnie. Najpierw przekopujemy część pod trawę, pielimy, potem dołki, sadzonka, podlanie itd. Na dzień dzisiejszy posadziliśmy 439 sadzonek. Dzisiaj jest ładna pogoda, to może się uda posadzić do końca proso rózgowate.

Tutaj świdośliwa ze śmiałkiem od frontu domu.

http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/834/9hvw.jpg

Tutaj fragment rabaty przy tarasie:

http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/842/i948q.jpg

Bliżej tarasu to rozplenica japońska, dalej - trzcinnik krótkokwiatowy. Trzcinnik i śmiałek idą jak burze. Z prawej, tam gdzie widać jeszcze worki, ma być sesleria jesienna. Miałam ja zamówioną, ale z niewiadomych przyczyn, jak umawiałam trasport, kontakt ze sprzedawcą urwał się. Na razie mamy co sadzić, więc nie upominam się. Jak skończymy z tym, co mamy kupione, to podjadę chyba sama po tę seslerię.
Rabaty nie są jeszcze niczym wyraźnym wytyczone, za rabatami chwasty, więc wygląda to tak sobie. To dlatego, że najpierw powinniśmy zrobić nawodnienie, podłoże pod trawnik i wypielenie całości, a potem wciskać te "bordery". Chcemy dać takie pasy sztywnego tworzywa, jak slimbord. Koszt tego na nasze potrzeby to ok. 1,2-1,5 tys. zł (w zależności od szerokości 15-20 cm).

Tutaj jeszcze rabata między tarasem a placykiem - lawenda i klon Purple Fountain. Niestety, zarośnięta chwastami. Wrócę do niej po skończeniu sadzenia kupionych sadzonek.


http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/834/zjqc3.jpg

W jednym wpisie nie może być chyba więcej niż 5 zdjęć, więc kończę cz. 1.

Spirea
11-05-2014, 13:15
I jeszcze parę fotek.

Tutaj środkowa rabata:
http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/843/3s9i.jpg

Na froncie linia cisów, potem po lewej wczoraj sadzona rozplenica japońska, po prawej częściowo przygotowane do sadzenia proso. Wysokie to oczywiście brzozy. Między cisami a trawami będzie ścieżka z płyt betonowych, a przed cisami smotrawa okazała. Sadzonek nie znalazłam, kupiłam w końcu nasiona i chcę spróbować sama je wyhodować.

Tutaj bok rabaty - linia cisów, cyprysik nutkajski, a pod nim rozplenica. W tle widać ambrowiec balsamiczny.

http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/843/rcyz.jpg

I parę pojedynczych ujęć

kalina Roseum

http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/843/ah6fg.jpg

bez czarny

http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/836/t6zg.jpg

dereń biały Ivory Halo

http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/842/jvjk.jpg

sosna rumelijska i jej szyszki

http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/838/x8on.jpg

Spirea
11-05-2014, 13:54
Koło domu jest też miejsce na warzywniak. Będziemy robić skrzynie. Wszystkie elementy są już kupione, a jedna skrzynia skończona. Wzeszła już rukola, częściowo rzodkiewka i przebija miejscami groszek.

tutaj skręcona skrzynia

http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/836/dt8o.jpg

a tutaj już posadowiona, wyłożona folią kubełkową i z ziemią.

http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/843/wj9bh.jpg

Będa jeszcze dwie. Na razie teren został przekopany. Trzeba wyłożyć ścieżki płytami i potem dawać kolejne skrzynie.
Kupiliśmy też termokompostownik. Jest złożony, ale musimy przygotować pod niego miejsce, więc jeszcze nic nie wrzucamy.

Jak widać, co nieco jest zrobione, ale roboty wciąż mnóstwo. Czas ograniczony, a kondycja fizyczna też. Finansowo to też niezły wydatek.
Plan na maj:
- skończenie sadzenia kupionych sadzonek - proso (53 szt.) + miskant Graziella (21 szt.). Ten ostatni wygląda w doniczkach kiepsko, więc nie wiem czy nie trzeba będzie kupować nowych,
- zrobienie ścieżki z płyt na drugiej rabacie
- skończenie warzywnika - tutaj największy problem będzie z wyłożeniem ścieżek płytami. Jedna waży 70 kg.
- nawodnienie (o czym szerzej niżej)
- przygotowanie podłoża pod trawnik i zasianie trawy - Barenbrug Green Universal
- zasianie smotrawy w doniczkach do późniejszej rozsady
- rozgraniczenie rabat.

Plan na czerwiec:
- kupienie i posadzenie brakujących roślin - świerk czarny, lilak ottawski, mikrobiota syberyjska, bambus, sesleria, wietlica samicza i turzyca. Orientacyjna cena całości to ok. 2300 zł. Sama turzyca, to ok. 800 zł, więc może przełożymy ją na lipiec.
- jeśli podejmiemy decyzję co do materiału, to stopniowe wykańczanie rabat kora albo kamieniami
- montaż jakiejś huśtawki i domku dla córki
- zaprojektowanie pergoli - wklejałam już kiedyś fotki inspiracji. Muszę to rozrysować + ustalić jak zamontować osłony i co nimi będzie. Wstępny pomysł, to zrobienie zasłon z płótna żaglowego, albo jako coś w rodzaju rolet rzymskich, albo takich zwijanych. Nie wiem tylko, czy takie płótno będzie wystarczające jako zadaszenie, czy powinno być coś sensowniejszego jako osłona przed deszczem.

Jest jeszcze kilka ostotnych tematów: nawodnienie i pociągnięcie kabli na oświetlenie ogrodu. Co do kabli, to muszę ściągnąć naszego elektryka. Co do nawodnienia, to dostaliśmy jedną ofertą, a drugiej od świąt nie możemy się doczekać. Pierwsza, jak dla nas, zbyt wysoka - materiały ok. 6,3 tys., robocizna 3,8 tys. Nie dostałam niestety od chyba 2 tyg. odpowiedzi, czemu tyle wyszło, czy Pan zrobił projekt pod nasze wymagania wodne (zgodnie z projektem Elfir) czy poszedł po całości (sądząc po cenie, raczej to drugie). Drugi wykonawca zapewniał, że słowność jest bardzo ważna i do dzisiaj nie dostaliśmy oferty. Na dzień dzisiejszy najprawdopodobniej zlecimy zrobienie projektu i spróbujemy zrobić to sami. Przynajmniej w zakresie położenia rur. Samo podłączenie może komuś zlecimy.

Marzy mi się, aby na lato mieć już wszystko skończone. Jedynie pergolę zostawimy sobie pewnie na kolejny rok (ale to zależy od tego, ile będzie kosztować).

Jeśli chodzi o ogród, to chyba wszystko.

Spirea
30-06-2014, 21:34
W nawiązaniu do wpisu w komentarzach wklejam nowe fotki ogrodu. Z planu na czerwiec udało się jedynie rozpoczęcie jednego punktu. Ale pojawiły się ważniejsze sprawy.

Finalnie rabaty wypełniamy zgodnie z projektem Elfir, czyli kamień pod lawendę, bambusy i przy ścieżkach, a na resztę idzie kora. Tutaj lawenda:

http://imageshack.com/a/img822/2957/66df.jpg

Chwasty nas zarastają, więc na razie, na tyle ile mamy czasu i siły, plewimy, dajemy gazety i sypiemy korę. Tutaj boczna rabata i częściowo przylegająca do placyku. Jeszcze trzeba wyplewić pas przy opasce koło domu i zasypać kamieniami.


http://imageshack.com/a/img834/6134/6389w.jpg

Tutaj już prawie skończone plewienie trzcinników i rozplenicy. Czekają na korę.


http://imageshack.com/a/img849/6291/57ck9.jpg

I jeszcze skrzynie na warzywniak w komplecie, ale na razie 2 bez ziemi.
http://imageshack.com/a/img850/1180/ztob.jpg

Spirea
09-10-2014, 10:02
Postanowiliśmy jeszcze coś zrobić tej jesieni. Znalazłam bardzo dokładnego i starannego wykonawcę, który doprowadził ogród do poniższego stanu. Chwasty potraktowano roundupem, ziemię glebozgryzarką. Zamontowano nam też obrzeża, które wyznaczyły już widocznie rabaty. Trawa została zasiana. Czekamy na wzrost. Dzisiaj ma przyjechać kolejna partia roslin (ok.200 sadzonek).



http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/538/cCQGnx.jpg

http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/631/5E6gjC.jpg


http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/905/XnmLXy.jpg