PDA

Zobacz pełną wersję : Dziennik budowania i nie tylko - Etap III Organizacja budowy



Strony : [1] 2

Spirea
29-03-2009, 11:43
ETAP I PROJEKT

Przygotowania do budowy przyszłego domu zaczęły się już rok temu, kiedy kupiliśmy działkę. Działka ma 1122m2 i znajduje się ok. 30 km do centrum Wrocławia. Działkę kupiliśmy w przyzwoitej cenie kosztem dojazdów do Wrocławia i dopiero powstającego mini osiedla domków. Analizy były długie. W ubiegłym roku ceny działek pod Wrocławiem były jednak tak wysokie, że zdecydowaliśmy się kupić działkę dalej. Dojazd jednak od tej strony jest dość wygodny. Do granic Wrocławia prowadzi dwupasmówka, a potem i tak się stoi w korku. Działkę kupiliśmy z już doprowadzoną wodą, prądem i wydanymi warunkami zabudowy. Ze względu na ograniczenia w decyzji i nasze plany co do wielkości domu konieczne było wystąpienie o jej zmianę. Mamy już pozytywną decyzję i możemy przystąpić do projektu. Po rocznym wybieraniu i kilkukrotnym decydowaniu, ze właśnie ten jest tym jedynym, wróciliśmy do pierwszego wyboru. Dom bardzo prosty, a przez to mam nadzieję tańszy, przestronny - Codzienny 117b (wersja lustrzana). Może sprawiać wrażenie stodołowatości, ale nam się podoba.
http://projekty.muratordom.pl/projekt?grupa=1&IdProjektu=428&IdKolekcji=2&nr=298 (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fprojekty.muratordo m.pl%2Fprojekt%3Fgrupa%3D1%26IdProjektu%3D428%26Id Kolekcji%3D2%26nr%3D298)
Ze względu na dość obszerną listę zmian, które chcemy wprowadzić zdecydowaliśmy się na projekt indywidualny, który będzie bazować na Codziennym. Cenowo wyjdzie nam to samo, co kupno gotowego i adaptacja.
Na wybór działki i projektu miały wpływ nasze plany dotyczące energooszczędności domu. I tak wejście do domu położone jest od strony północnej, garaż, od płn-wsch., bo tam najmniej słońca w ciągu dnia. Dom ma bardzo prostą konstrukcję (plan prostokąta), aby było jak najmniej załamań. Od strony południowej planowana cała przeszklona ściana.
Planowane zmiany w projekcie:
- zlikwidowanie występu gabinetu (6) i wyrównanie obrysu budynku do kształtu prostokąta
- połączenie łazienki i ubikacji na dole w jedno pomieszczenie tak, by zmieściła się ubikacja, umywalka i prysznic (z odpowiednim zmniejszeniem rozmiarów z projektu. Wstępnie chcemy łazienkę na szerokość prysznica, tak by prysznic był we wnęce i tylko byłyby zrobione drzwi
- przeszklenie całej ściany salonu od strony południowej z jednym skrzydłem wyjściowym, tylko, ze wyjście na taras jest z boku. Myśleliśmy o drzwiach przesuwnych, ale podobno to nie jest takie dobre i przede wszystkim drogie.
- likwidacja wyjścia na taras z boku salonu i z gabinetu, w gabinecie zastąpić to oknem, natomiast w salonie wstępnie bez okna, bo przeszklenie chyba wystarczy,
- likwidacja ścianki dzielącej kuchnię i salon (chcemy otwartą kuchnię)
- podniesienie ścianki kolankowej na górze (jest bardzo duża różnica w powierzchni, na skosach traci się 42 m2, więc podniesienie ścianki jest konieczne. Optymalnie byłoby podwyższenie do ok.1-1,1m, tak by można było pod skosami postawić, łóżko, biurko czy w łazience urządzenia sanitarne (wanna, ubikacja), nie wiem jak to wpłynie na wyglad domu
- górne pomieszczenie gospodarcze przerobione na garderobę z wejściem rozsuwanym tylko od strony sypialni (17)
- zlikwidowanie balkonu

Wytyczne poszły już do architekta i czekamy.

Spirea
01-04-2009, 11:39
Formalności ciąg dalszy. Zamówiliśmy mapki u geodety. Stawka bardzo przyzwoita - za cztery mapki 400 zł. Przed świętami mają być gotowe. Za wytyczenie budynku bierze od 400 do 550. Do tego etapu jednak jeszcze daleko. Kolejny krok to odebranie mapek i złożenie wniosku o wydanie warunków przyłączy do wodociągów. Kanalizacji niestety na razie nie ma, więc będziemy stać przed wyborem - szambo czy oczyszczalnia. To drugie wydaje się korzystniejsze, bo Oleśnica podobno zwraca 50% kosztów urządzeń, a roczny wywóz szamba jest dość drogi.

Spirea
10-04-2009, 17:15
W dniu dzisiejszym odebraliśmy mapkę do celów opiniodawczych (koszt 50,43 z prowizją punktu banku) i złozyliśmy wniosek o wydanie warunków przyłącza wodnego. Decyzja ma być za tydzień. Odwiedziliśmy też naszą działkę. Po raz kolejny przekonaliśmy się o podjęciu dobrej decyzji. Dowiedzieliśmy się, że w drodze, do której przylega działka jest już położony gazociąg, więc po wybudowaniu domu, zostanie tylko podłączenie. Sprzedawca działek, tak jak obiecał, szykuje do wykonania położenie prądu i założenie szafki energetycznej dla każdej działki. Media mamy więc przy samej granicy działki. Na granicy osiedla zostały już posadzone choinki, droga dojazdowa została utwardzona. Sprzedawca działek buduje też domy, więc po przesłaniu projektu, ma nam przygotować ofertę.

Spirea
28-04-2009, 12:49
chciałabym móc napisać, że właśnie zdjęliśmy humus itd., niestety jesteśmy cały czas na samym początku. Mapki do celów projektowych trafiły do projektanta. Do odbioru czekają warunki przyłącza wodnego. Nie mam jednak kiedy się po nie wybrać. Projektant wrócił z miesięcznej nieobecności i nasz projekt jest którąś z rzędu ważną rzeczą do zrobienia. Umówieni jesteśmy na 11 maja. Do tej pory i pewnie jeszcze przez długi czas potem mogę poświęcać się lekturze czasopism budowlanych, forum oraz innym rewelacyjnym poradnikom. Trafiłam nawet na jeden bardzo fajny. Dość dokładnie opisuje wszystkie rzeczy, materiały, wątpliwości itd. Czytam od deski do deski i jestem teraz na oknach. Pojawiły się pewne pytania, rozwiały pewne wątpliwości. Np. kwestia grubości ocieplenia ścian. Tak jak pisałam, planujemy skorzystać z założeń domów Lipińskich, tzn. ocieplenie na ścianach 20 cm neoporem. W w/w poradniku wyczytałam jednak, że zamocowanie ocieplenia powyżej 15 cm może być już utrudnione. Czy są np. wystarczająco długie uchwyty trzymające rynny, które sięgną ściany nośnej? Kolejna sprawa, to opłacalność zwiększania ocieplenia. Biorąc pod uwagę U neoporu, to różnice roczne pomiędzy 12 a 15 cm są niewielkie (jakieś 200-350 zł). Znacząca poprawa pojawia się dopiero przy tych 20 cm. Wyszło mi chyba niecałe 600 zł rocznie (korzystałam z wskazówek z tegoż poradnika). Muszę więc jeszcze przeliczyć, kiedy nakłady na dodatkowe cm neoporu zwrócą się przy takich rocznych oszczędnościach. Czy jest sens robić tak grube ocieplenie? Na ściany znaleźliśmy jakąś nowość - Porotherm Profi. Jest na cienką zaprawę, którą, wg cennika producenta przynajmniej, dają gratis. Dzięki szczelniejszej ścianie, ma ona lepszy współczynnik U=0,95. Przeliczałam więc ceny profi i zwykłego porothermu P+W i po dodaniu zaprawy wyszło mi na ścianach nośnych zewn. i wewn. ok.4 tys. taniej na korzyść Profi. Dla wygody można dokupić jakiś wałek do smarowania zaprawy, no i on kosztuje prawie 2 tys. I tak więc wychodzi 2 tys taniej. Na rozwiązanie tych dylematów przyjdzie nam niestety jeszcze trochę poczekać. Jak dobrze pójdzie, to może w wakacje coś się zacznie dziać na działce. Plan minimum na ten rok, to stan zero. Plan idealny to stan surowy otwarty. To chyba jednak mrzonki. W tym roku nie mamy szans na wzięcie kredytu, bo nie będzie nas stać na ratę ok. 3 tys. Im natomiast więcej uda się nam zrobić bez banku, tym będzie większy udział własny i korzystniejsze warunki. Rozważamy też kredyt rodzina na swoim (gdyby odliczyć maksymalnie pomieszczenia gospodarcze baaardzo szeroko rozumiane to wyszłoby poniżej 140 m2). Jednak przy tak wysokim kursie franka spłata kredytu na działkę (bank, który ją skredytował nie prowadzi kredytów z dopłatami) jest nieopłacalne. Należymy do tych pechowców, którzy wzięli kredyt w lipcu 2008r., jak frank kosztował poniżej 2 zł. Fakt, że rata po dzisiejszym liborze jest bardzo mała, jednak o wcześniejszej spłacie np. przez inny bank, nie może być mowy.

Spirea
14-07-2009, 13:40
Cały czas jesteśmy na etapie projektu :( W takim tempie, plan stanu zero 2009 oddala się coraz bardziej. Okazało się, że starostwo wymaga do PnB projektów wszystkich instalacji wewnątrz domu. Przygotowanie wiec całej dokumentacji potrwa, nie wspominając o czasie urzędu do wydania pozwolenia. W międzyczasie musieliśmy przerzucić się na nieco inny projekt. Po podwyzszeniu ścianki kolankowej do 1,1 wyszło ok. 230 m2 powierzchni użytkowej domu. Taka powierzchnia byłaby już dla nas za duża do ogarnięcia finansowo i pewnie grzewczo. Zaczęliśmy więc obrabiać mniejszy wariant codziennego, czyli wersję 117d. Zapowiedzieliśmy projektantowi, aby nie było już wątpliwości, że to jest nasza ostateczna decyzja. Po podniesieniu ścianki i anektowaniu loggii do pokoi wyszło ok. 180 m2, więc i tak dużo. To jednak jest jak najbardziej ok i mam nadzieję do zaakceptowania finansowo. Jak tylko będą naniesione nasze zmiany, wrzucę rysunki.

Spirea
26-07-2009, 01:12
Jesteśmy już calkiem blisko z ostatecznym projektem. Trzeba wprowadzić jeszcze parę zmian, ale to już drobiazgi. Parter ma wyglądać następująco:
http://i28.tinypic.com/214591d.jpg
Do poprawienia jest jeszcze parę rzeczy;
- układ drzwi wejściowych i tych z wiatrołapu (powinny otwierać się w drugą stronę),
- zaokrąglenie w łazience będzie trochę "spłycone" i pewnie trzeba zamienić docelowo ubikację z umywalką (może się nie zmieścić pod tynkiem przy tym zaokrągleniu)
- kominek ma być na ścianie a nie w rogu. Znalazłam na forum rewelacyjny projekt, już zrealizowany, w dzienniku "Przytulnego" Oli. Kominek jest przepiękny i chcemy zrobić coś podobnego,
- rozważamy jeszcze kwestię tarasu - robiąc wyjście tarasowe z gabinetu, tak aby wyjść na taras, zwiększa się on na długość ok. 11 m. Robi się więc spory metraż, a to kosztuje. Musimy więc to przeanalizować. Mnie się marzy taras drewniany, ale to nie jest chyba tania sprawa. Nie wiem też, jak z odpornością na warunki atmosferyczne (taras nie będzie zadaszony).

Poddasze jest maksymalnie uproszczone:
http://i28.tinypic.com/10zvcqp.jpg
Tutaj jedynie:
- wanna ma iść pod skośny dach
- wątpliwości mamy cały czas do okien dachowych. Super wyglądają łączone po dwa, ale są drogie. Wymyśliłam więc zrobienie szerokich (na ok. 2m) i niższych (1,1m) okien w ścianach szczytowych. Projektant powiedział jednak, że zrobienie tak długich jest ryzykowne, bo będą już bardzi blisko krokwi i zaproponował 1,8m. Tak więc chyba zrobimy. W sypialni wtedy w ogóle można zrezygnować z połaciowych, w pokojach dziecięcych od południa i łazience po jednym, a w pracowni malarskiej dwa (najlepsze światło od północy do malowania).
Bryła domu będzie maksymalnie prosta. Zrezygnowaliśmy z jakichkolwiek daszków, zadaszeń i dach będzie kończył się blisko muru. Najchętniej w ogóle zrezygnowalibyśmy z okapu, ale będzie nam zaciekać na ścianę, no i byłby problem z orynnowaniem.

Tak jak pisałam wcześniej planowana jest budowa domu energooszczędnego. Cały czas są jednak wątpliwości co do wentylacji mechanicznej z odzyskiem ciepła. Złożyłam zapytanie do firmy montującej Bartosza (uznałam, że to rekuperator najczęśćiej polecany na forum) i dostaliśmy trzy oferty w granicach 13500 - 16000 netto + 7% vat (cena zależy od rekuperatora - formy Bartosz, Brink i jakiejś firmy litewskiej). Myślałam, że będzie drożej. Cały czas nie wiemy, czy to jest dobre rozwiązanie. Obawiam się tego, że zainwestuje się pieniądze, a potem nie będzie to działać, albo będzie "żreć" energię. Poza tym nie udało mi się jeszcze ustalić jak wygląda użytkowanie po latach. Czy coś tam nie osiądzie w tych rurach, jak to czyścić itd. Pozostaje nadal czytać wątki na forum i może znajdziemy odpowiedź na nurtujące nas pytania.

Na razie to tyle. W przyszłym tygodniu mamy spotkanie z architektem. Mamy dostać plan zagospodarowania, bo muszę złożyć wniosek o zezwolenie na zjazd na drogę publiczną i o wydanie warunków przyłącza gazowego.

Spirea
12-08-2009, 14:03
a mówili, że nie będzie łatwo....,
Postanowiliśmy zacząć od początku. Układ powyższego projektu był ok, ale ta toporna bryła i ten olbrzymi metraz nasuwał wątpliwości. Potem przypomniałam sobie, że mamy przecież możliwość budować na długość 17m, więc możemy zwęzić dom do 8m i wydłużyć nqa 16-17. Wtedy dom nabierze trochę lekkości. Zakupiłam zeszyt w kratkę, linijkę, kątomierz, ołówki i zabrałam się do dzieła. Okazało się, że funkcjonalnie znacznie lepiej wszystko wychodzi, tylko czy pomieszczenie 8m na 6-7 pomieści swobodnie cią kuchnia (najlepiej z wyspą), jadalnia i salon z kominkiem. Pojechaliśmy odwiedzić budowę znajomych i okazało się, że nie ma szans zrobić to sensownie na 8 m (Ich dom ma 8m szer.). Potem po długiej rozmowie z Nimi zaczęlismy rozważać, czy rzeczywiście jest nam potrzebny osobny pokój na dole. Dla gości zawsze znajdzie się gdzieś miejsce, a miejsce do pracy można zrobić jako aneks w sypialni. Dalej, czy jest potrzebny garaż, czy nie lepiej zrobić większe pomieszczenie gospodarcze i ciekawą wiatę? Znajomi wybudowali bardzo ładny domek, są na etapie stanu surowego z dachem (karpiówka) + wstawione okna (wieelkie przeszklenia na pottrzeby antresoli), schody drewniane i wiatę mają już opłaconą, rozmiar 14 na 8, co kosztowało ok. 170 tys. Stwierdziliśmy, że lepiej jest budować dom mniejszy już teraz, niż wymysleć dom na ponad 200m2, na który będzie nas stać za kilka lat. Tym sposobem postanowilismy przestać trzymac się jakichkolwiek gotowców i daliśmy w pełni wolną rękę architektowi, który ma nam wymyśleć coś nowego. On chyba tez się ucieszył, że będzie mógł stworzyć coś od początku.

Spirea
22-08-2009, 21:02
...architekt ucieszył się, ale powiedział, że może się zabrać za nasz projekt najwcześniej za miesiąc. Z ciekawości zadzwoniłam zapytać o cenę architektki we Wrocławiu, na której stronę trafiłam. Okazało się, że cena jest w zasięfgu naszych możliwości. Zaczęliśmy mieć wątpliwości i w końcu podjęliśmy męską decyzję. Postanowiliśmy zakończyć współpracę z poprzednim architektem i podpisaliśmy umowę we Wrocławiu. Analizując wszystko wyszło, że takie rzeczy jak projekt trudno załatwiać na odległość i polegać tylko na wymianie maili (niestety ze strony architekta przychodziły po tygodniu od naszych odpowiedzi). Poza tym naszym błędem było trzymanie się dość sztywno znalezionego projektu gotowego. Skoro zdecydowaliśmy się na indywidualny projekt, to powinniśmy zacząć od naszych potrzeb, a nie dostosowywać się do pomysłu z gotowca. Wydaje się, że w tym kierunku powinien nas też poprowadzić architekt. Zdobyliśmy w każdym razie jakieś doświadczenia. Na razie jesteśmy bardzo zadowoleniu z nowego projektanta. Pani bardzo energicznie i sprawnie zajęła się naszymi sprawami. Załatwiła za nas już część formalności, a w przyszłym tygodniu mamy dostać dwie koncepcje pasujące do przedstawionego przez nas programu funkcjonalnego.

Spirea
09-09-2009, 21:52
mamy już zatwierdzoną koncepcję i czekamy na wizualizacje. Projekt wyszedł bardzo fajnie i jesteśmy bardzo zadowoleni, że zmieniliśmy architekta. Kontakt jest na miejscu, a korespondencja mailowa błyskawiczna. Projektantka w ciekawy sposób zmieściła w domu wszystko to, czego potrzebowaliśmy, a nawet to, co wcześniej trudno było zaplanować. Fakt, że i tak wyszła taka bryła jak wcześniej 15,6 m na 10 m. Będzie jednak bezokapowy dach (pod warunkiem uzyskania zgody na zmianę w tym zakresie decyzji o warunkach zabudowy) i dom będzie taką "nowoczesną stodołą". Poni
Pozostały nam do rozwiązania (na razie) trzy problemy:
- czy robić rolety zewnętrzne - raczej jesteśmy na tak, bo teraz też mamy i jesteśmy do nich przyzwyczajeni, dom będzie na skraju wioski, wiec ze względów bezpieczeństwa jest to chyba wskazane
- czy robić kominek z płaszczem wodnym - w zasadzie robienie kominka z pw było oczywistością od początku, bo takie rozwiązanie ma moja siostra, rodzice i znajomi i wszędzie piszą, że jest to duża oszczędność. Najpierw znajomi poddali pomysł z dgp, a potem projektantka zaproponowałą wstawienie kozy. Przez to, że jest pustka nad salonem, ciepło pójdzie do góry i obejmie też otwartą pracownię. Przy planowanym dobrym ociepleniu (15cm), jako ogrzewanie uzupełniające część dzienną wystarczająca może być więc koza. Taki wariant nawet bardziej nam się podoba, bo kominek jednak musi zająć dużo miejsca, a piece wolnostojące są teraz naprawdę atrakcyjne. Na forum w dzienniku Irmy znalazłam bardzo ładny kominek uniflam antaya
http://i28.tinypic.com/n3aree.jpg. Na allegro można dostać za ok. 4,5 tys. zł. Pytałam rodziców i powiedzieli, że nie wykorzystują i tak płaszcza wodnego, bo im się nie chce, woda cały rok jest robiona "na gazie". Będziemy jeszcze z architektką o tym dyskutować.
- czy robić wentylację mechaniczną z rekuperatorem - wszędzie podają, że jest to jeden z warunków domu energooszczędnego, a taki planujemy zrobić, żeby były niskie koszty utrzymania. Dajemy większe ocieplenie (porotherm 25 + platinum plus 15 cm), bryła jest nieskomplikowana, aby był jak najniższy współczynnik A/V. Na etapie wykonawstwa będziemy pilnować usunięcia mostków termicznych, okna mają być o dobrych parametrach. Przy takich założeniach robienie wentylacji grawitacyjnej może nie wypalić. Chociaż mówiono mi, że wystarczy zrobić nawiewniki w oknach i będzie działać. W przypadku zamontowania kozy wentylacja mechaniczna może właśnie rozprowadzać odzyskane ciepłe powietrze. Na samej rezygnacji z płaszcza wodnego i obudowy kominka oszczędzi się jakieś 5 tys. zł. Obawy z wentylacją wiążą się nie tylko z kosztami, ale i użytkowaniem. Jak taka instalacja będzie funkcjonować po kilku, kilkunastu latach, czy w rurach nie zagnieżdżą się niechciane klimaty, ile kosztuje utrzymanie rekuperatora (filtry + prąd). O tym trzeba będzie jeszcze poczytać. Jeśli macie jakieś swoje doświadczenia i uwagi, proszę o pomoc w decyzji.

Spirea
14-09-2009, 21:30
dzisiaj dostaliśmy wizualizację. Jedną wrzuciłam jako avatar, druga tutaj:
http://i26.tinypic.com/15qc5rp.jpg
Początkowo chcieliśmy pokombinować z elewację, by ją urozmaić jakoś i przełamać dużą bryłę. Rezygnacja jednak z okapów, rynny w kolorze dachówki wyglądają wystarczająco atrakcyjnie i nie ma potrzeby kolorowania jakimiś pasami czy obkładania płytkami/płytami/drewnem itp. Mamy jedynie wątpliwości co do pergoli przy tarasie - czy jest sens robić litą ścianę od strony sąsiadków i do zadaszenia z przodu budynku.
Domek wygląda jednak super :) Aż się chce zacząć budować :)

Rozwialiśmy też wcześniejsze wątpliwości. Zdecydowaliśmy się na rolety zewnętrzne - przydadzą się nie tylko ze względu na bezpieczeństwo, ale i do przysłonięcia okien w upały i zimne dni. Na 99 % zdecydowaliśmy się też na wentylację mechaniczną. Prześledziłam cały wątek o domach 3 i 5 litrowych i bez wentylacji z rekuperatorem nie ma mowy o domu energooszczędnym, a taki chcemy zbudować. Na 90% zdecydujemy się też na kozę. Rezygnując z płaszcza wodnego zaoszczędzimy ok. 5 tys., które będzie można przesunąć na wentylację. Przy dobrym ociepleniu ogrzewanie gazowe (w tym podłogówka) powinno być wystarczające.[/img]

Spirea
26-09-2009, 13:22
jesteśmy po spotkaniu z projektantką. Omówiliśmy już chyba wszystkie rzeczy. Do koncepcji wprowadziliśmy kosmetyczne zmiany - zamiast okna dachowego w pralni będzie okno w ściance kolankowej. Podobne (wąskie i podłużne) będzie też w łazience dokładnie wzdłuż wanny. Na etapie budowy będziemy decydować, czy zrobić podłużne i dachowe czy tylko dachowe. Wszystko będzie zależeć od kosztów, bo do tego podłużnego trzeba raczej zastosować szybę, przez którą z zewnątrz nic nie będzie widać. Wysunięta też będzie osłona tarasu, tak by nie wyglądała jak przybudówka. Zaproponowano nam zrobienie tego zadaszenia od frontu i ścianki przy tarasie z blachy vm zink. Widzieliśmy próbki i są rzeczywiście super. Zapadła też pozytywna decyzja o wentylacji mechanicznej. Okazało się, że do projektu dostaniemy też kosztorys. Teraz czekamy na przygotowanie dokumentacji. My w międzyczasie musimy jeszcze załatwić warunki przyłącza gazowego. Gazownia ma na to 30 dni, ale podobno załatwiają to w ciągu 2 tygodni. Potem pani architekt złoży wniosek o pozwolenie na budowę. Myślę, że do końca roku powinniśmy mieć prawomocną decyzję.

Spirea
28-09-2009, 19:04
w końcu trafiłam do gazowni i złożyłam wniosek o wydanie warunków przyłącza gazowego. Czeka się do 30 dni, ale podobno załatwiają zwykle w 2 tygodnie. Sprzedawca działki zapewnił, że prąd jest już dociągnięty. Zostały już tylko do zainstalowania szafki. Mam dostać ksero decyzji o zapewnieniu dostawy. Jak dostanę te dwa papierki, to będzie już komplet do pozwolenia na budowę. Całe szczęście, że nie musimy sami załatwiać mediów. Kolejna pozytywna informacja to rozstrzygnięcie przetargu na budowę drogi S8 Wrocław-Oleśnica. Ma być zrobiona do 2012r. Jak juz wybudują ten odcinek, to do Wro będzie już tylko chwila :) Potem pewnie stanie w korku, ale tak jest wszędzie, niezależnie od której strony wjeżdża się do Wrocławia.

Spirea
01-10-2009, 22:11
myśleliśmy, że już wszystko mamy omówione, ale okazało się, że dalej jest jeszcze sporo rzeczy do ustalenia. Pewnie tak będzie przez całą budowę.
Za projekt zabrał się konstruktor i okazało się, że trzeba dla podtrzymania więźby dorzucić słupy i jakieś płatwie stalowe. Mam nadzieję, że nie podniesie to znacznie kosztów budowy. Większość słupów udało się wmontować w ścianki działowe. Problem jest z jednym, który będzie szedł od parteru do góry przecinając pustkę. Chcemy instalować kozę z rurą wypuszczoną do góry przez dach, więc trzeba będzie jakoś pokombinować z tym słupem, aby było ok konstrukcyjnie i ładnie wizualnie. Trzeba było tez wzmocnić ramę długiego okna w miejscu przechodzenia wieńca. Nie mamy pojęcia jak na tym oknie zamontować rolety? Analizujemy jeszcze wysokość pomieszczeń. Mam podane jakieś na przekroju, ale nie wiem czy to są wysokości już po położeniu wszystkiego czy przed. Wszystkie pytania poszły już do architekta. Mam nadzieję, że rozwieje szybko nasze wątpliwości i będzie można ruszyć z dokumentacją.

Spirea
09-10-2009, 15:26
okazało się, że z dokumentacją pójdzie bardzo szybko - do końca przyszłego tygodnia projekt ma być gotowy. W przyszłym tygodniu mamy też dostać ostateczne wizualizacje. Jest też informacja o zgodzie na zmianę decyzji w przedmiocie wysokości okapu głównej bryły dachu, co oznacza, że możemy robić dach bezokapowy :)

Spirea
15-10-2009, 19:05
ETAP II PAPIEROLOGIA

]Etap pierwszy w postaci projektu możemy uznać za zamknięty. Kolejny to załatwienie wszystkich formalności. Architektka wysłała już wniosek o wyłączenie gruntu pod dom z produkcji rolnej. Jest już decyzja o zezwoleniu na zjazd z drogi publicznej. Jutro mam dostać skan decyzji dotyczącej prądu na cały kompleks działek. Dzisiaj odebrałam też warunki przyłącza gazowego. Wynika z nich między innymi, że opłata przyłączeniowa wg obecnego cennika, wynosi 1757,53 zł brutto. W piśmie przewodnim poinformowano nas, że musimy mieć na względzie, że od chwili zawarcia umowy przyłączeniowej całość prac związana z przyłączem gazowym zajmuje około 28 tygodni !. Jeśłi dobrze rozumiem, to będziemy musieli wystąpić z wnioskiem o zawarcie umowy na ok. 9 miesięcy przed planowanym zamieszkaniem, aby nie zostać bez gazu!

Spirea
27-10-2009, 18:02
mamy jednak małe opóźnienie z dokumentacją. Rozchorował się instalator i swoją część zrobi na przyszły tydzień. Wniosek nie trafił więc jeszcze do starostwa. Dzisiaj powinnam dostać też w końcu ostateczne wizualizacje, bo tu też jest mały poślizg. Wrzucę, jak tylko się pojawią.

Spirea
28-10-2009, 09:47
i są już wizualizacje. Od poprzednich różnią drobnymi zmianami, ale wklejam, bo są trochę większe. Okazało się, że tej listwy z wieńcem z zewnątrz nie będzie widać, więc okno nie wygląda źle. Nie mam jednak pojęcia, jak założyć rolety na takie okno i podobnie na te wąskie. Jeśli zrezygnujemy z rolet na te okna, to jaki sens zakładać na inne (poza zatrzymaniem ciepła)?

a więc tak - front
http://img229.imageshack.us/img229/3879/elianawidokmini1.jpg

tył
http://img175.imageshack.us/img175/6259/elianawidok2mini1.jpg

projekt made by assa design

Spirea
18-11-2009, 20:41
projekt czeka do odbioru, tylko nie mam czasu, żeby po niego podejść. Może w przyszłym tygodniu. Wskazane byłoby jak najszybciej, bo muszę podpisać jeszcze jakieś papiery do pozwolenia na budowę. Wypadałoby też poszukać jakiejś ekipy, która zrobiłaby nam stan zero i kierownika budowy. Czytając dzienniki osób, które same budują, szczególnie rewelacyjny dziennik Nadiaart o Cedryku wydaje się, że można to wszystko zrobić samemu. Nie ma jednak co się łudzić i porywać z motyką na słońce, kiedy brak jakiegokolwiek doświadczenia w tych sprawach.
Z pozytywnych informacji drogowych:
- podpisano umowę na S8 z Wrocławia do Oleśnicy i ma być gotowa za 2 i pół roku
- do czerwca 2011 ma być gotowa całą Autostradowa Obwodnica Wrocławia, w tym łącznik Pawłowice i Długołęka przy S8
- 16 listopada wmurowano kamień węgielny pod drogę Bielany-Łany-Długołęka, która połączy A4 węzeł Wrocław Wschód z S8 na Warszawę - Siechnice - Łany do połowy 2013, a całość do 2014
Jak się przeprowadzimy będziemy śmigać do Wro ( a raczej dookoła Wro) jak nic :)

Spirea
25-11-2009, 00:35
w końcu jakieś konkrety - dzisiaj odebraliśmy projekt :) jestem po pierwszym przejrzeniu i mam nadzieję, że ktoś zrozumie te wszystkie rysunki i wybuduje nam dom tak jak trzeba. Podpisałam ostatnie papiery i do końca tygodnia ma zostać złożony wniosek o pozwolenie na budowę.
Parę danych:
- powierzchnia użytkowa - 177,19 m2,
- kubatura 1094,94 m3
- powierzchnia całkowita 228,45 m2

Po obliczeniach wyszło mi, że na fundamenty potrzebujemy:
- chudziak - beton B7,5 - ok. 4,8m3
- B20 na ławy fundamentowe + stopy fundamentowe - ok. 18m3
- papa asfaltowa na lepiku - podwójna warstwa jako izolacja pozioma na chudziaku ok. 170 m
- stal na strzemiona (śr.6) - ok. 81 kg
- stal (śr.12) - ok. 320 kg
- bloczki betonowe M6 25 cm - wychodzi ok. 51 m2
Po baardzo pobieżnym przeliczeniu wyszło mi ok. 10 tys. zł za materiał. Projekt przewiduje izolację termiczą z austrotherm xps 20 sf, ale to za m3 kosztuje ok. 500 zł !, czyli ok. 3 tys. Trzeba szukać informacji czy warto robić tym xps-em i czy nie ma nic dobrego a tańszego.

na razie tyle, bo już późno.

Spirea
01-12-2009, 20:21
Dostaliśmy dzisiaj projekt w wersji elektronicznej, więc możemy rozpocząć poszukiwania wykonawców :)
Dzisiaj też nadszedł ciężki moment zapłaty za projekt. Mamy jednak wrażenie, że będą to jedne z lepiej, jeśli nie najlepiej wydane pieniądze.
Przyszedł czas na podsumowanie kosztów, jakie zostały poniesione do dnia dzisiejszego.

mapka do celów opiniodawczych 50,43
mapki do celów projektowych 400
wydanie warunków przyłącza wodnego 45
rozliczenie z pierwszym architektem 500
projekt budowlano-wykonawczy 10004
razem 10999,43

nie wliczam kosztów związanych z nabyciem działki, bo wyjdzie jakaś potworna suma

Spirea
02-12-2009, 22:51
pozytywna informacja z dnia dzisiejszego - w ramach projektu dostaniemy jeszcze dodatkowo kosztorys. Ma być jednak dopiero po świętach.

Spirea
08-12-2009, 08:52
dostałam trzy oferty na stan zero. Ogloszenie dałam na jednym z portali z ogłoszeniami budowlanymi:
1. 6600 netto (sama robocizna)
2. 35000 brutto (z materiałem)
3. 48800 brutto (z materiałem)

pierwsza pewnie ma zachęcić, bo trochę rzeczy pozostawiono inwestorowi i nie obejmuje izolacji termicznej fundamentów, ostatnia z księżyca - obejmuje np. nocleg i wyżywienie pracowników. Środkowa do przenalizowania. Czekam jednak na najbardziej mnie interesujące - jeden wykonawca polecony, robił dom u mojej koleżanki, a drugiego poleciła projektantka.

Zaczęłam też sprawdzać kredyty. Niestety wyszło, że raczej nie ma sensu ekonomicznego przenoszenie się z kredytem działkowym do innego banku, aby uzyskać lepsze warunki. Przez kurs franka mój kredyt jest niestety wyższy o ok. 37 tys, więc wcześniejsza spłata przy obecnym kursie franka jest nieopłacalna. W Nordei mogą mi dać, poza spłatą kredytu na działkę, jedynie 295 tys., a to pewnie nie starczy.

Spirea
14-12-2009, 21:45
po chwilowych wahaniach co do wzięcia kredytu już teraz, wróciliśmy do opcji stan zero, a potem kredyt. Dostałam też pierwszą wycenę na SSO.
Fundament 13.000 zł
Mury parteru , słupy , podciągi 10.000 zł
Strop Terriva , wieńce, marki stalowe, trzpienie żelbetowe 9.000 zł
Ściany kolankowe + wieńce + trzpienie betonowe + szczyty 7.000 zł
Kominy z elementów gotowych 1 sztuka = 1.000 zł
RAZEM : 40.000 zł + 22%
i ponadto
ścianki działowe murowane 28 zł /m2
ścianki działowe z płyt kartonowo – gipsowych 45 zł / m2
dach 65 zł / m2 + montaż konstrukcji stalowej ( cena ślusarza i spawacza )
Chyba nie jest źle.

Spirea
05-01-2010, 15:33
Na Nowy Rok wszyscy życzyli nam ruszenia z budową i mam nadzieję, że życzenia się spełnią. Jeśli chodzi o papierologię, to do starostwa trzeba przekazać jeszcze egzemplarz mapki do uzgodnień dokumentacji projektowej. Dowiozłam ją dzisiaj architektce i czekamy dalej.
Czekamy też na dwie wyceny robocizny. Bez ofert porównawczych nie ma jak siadać do rozmów. Ta pierwsza oferta ma ten minus, że w na etapie fundamentów we własnym zakresie jest ściągnięcie humusu, załatwienie betonu i zasypanie fundamentów. Nie powinno to być szczególnie skomplikowane, jednak wynajęcie dodatkowo sprzętu do humusu i zasypania będzie zwiększać tę kwotę 13 000 zł, która wydaje mi się i tak duża, jak czytam wyceny za fundamenty na forum. Zobaczymy ile sobie zażyczą pozostali dwaj wykonawcy - oni mają kompleksowe usługi, więc w ich gestii będzie pewnie wszystko.
To sprowadza się też do pytania, czy mamy budować systemem gospodarczym czy brać generalnego wykonawcę np. na SSO lub SSZ, który będzie jednocześnie załatwiał materiały. Pierwsza opcja jest na pewno tańsza. Rodzina przestrzega nas jednak przed takim rozwiązaniem, bo nie damy rady biegać za materiałami, nadzorować budowę i jednocześnie pracować. Generalny wykonawca jest wygodniejszy, ale jednak droższy. Nie wiem też, czy wystarczy ustalić konkretne materiały do użycia, czy nie powinno się weryfikować tego, co kupuje już konkretnie na budowę. Najpierw musimy zobaczyć, ile zażądają sobie pozostali dwaj wykonawcy, przynajmniej jeden z nich załatwia materiał we własnym zakresie.

Spirea
15-01-2010, 19:09
trochę się dzisiaj zdołowałam. Postanowiłam sprawdzić, w miarę możliwości jak najdokładniej, ile może nas kosztować stan zero. Ten etap ma powstać z gotówki, która ma (aby być dokładnym - powinna) spłynąć do wiosny. Podzwoniłam więc dzisiaj po sklepach, hurtowniach, betoniarniach. Ustaliłam ceny materiałów, warunki zamówienia. Podliczając wszystko i doliczając koszt robocizny z otrzymanej oferty wychodzi jak nic 40 000 zł. :( Wcześniej w ogóle nie liczyłam zalania betonem podłogi. W projekcie mamy ją na 15 cm i to samo daje jakieś 6 tys. Nie pamiętam już na podstawie czego, ale wmówiłam sobie, że zrobimy fundamenty za 30 tys. zł, a tu same materiały wyszły 25 tys. To oznacza, że moje życzeniowe koszty budowy domu mogę sobie wstawić między bajki. No cóż, trzeba będzie negocjować i targować się, może uda się coś z tego obniżyć. Może trochę VAT-u też uda się z tego ściągnąć (muszę sprawdzić szczegóły). Poza tym na początku przyszłego tygodnia powinniśmy wiedzieć na jakim etapie jest nasze pozwolenie na budowę i czy polecony kierownik budowy będzie chciał zająć się naszą. W przyszłym tygodniu mamy się też spotkać z naszym oferentem. Niestety pozostali dwaj potencjalni wykonawcy nas konsekwentnie ignorują. Jeden już obiecał, że dostaniemy wycenę w przyszłą środę. Drugi się nie odzywa. Jak tak dalej pójdzie, to nie będzie z czego wybierać, bo miałam poleconych tylko tych trzech. Obawiam się brać wykonawców tak z ulicy.

Spirea
26-01-2010, 22:46
dotarły w końcu kolejne oferty. Dla przypomnienia pierwsza (po doliczeniu ceny dachu i rzeczy, któe miały być po naszej stronie) ok. 60-62 tys. (robocizna). Druga - na samą robociznę SSO 65 000 zł. Trzecia na SSO robocizna i materiały 195 tys. zł, z czego np. 35 000 stan zero ( w tym 10 tys. robocizna), parter tyle samo, 32600 strop, 20600 poddasze, 60000 dach z oknami dachowymi. Brakuje czegoś jeszcze - nie wszystko zdążyłam zapisać. Ta ostatnia wycena pochodzi od ekipy poleconej przez architektkę jako solidny wykonawca. Po wstępnych analizach wydaje się, że oferta jest rzeczywiście korzystna ( wychodzi 850 zł/m2, co przy budowaniu przez jednego wykonawcę z materiałami nie jest wysoką stawką - vide odpowiednie wątki na niniejszym forum) i będziemy spotykać się na negocjacje. Może uda się jeszcze coś uciąć. Trzeba będzie też sprecyzować dokładnie zakres prac i materiały do użycia. Dzisiaj zapytałam ich jeszcze jaka byłaby kwota wszystkich prac. Oni budują do stanu deweloperskiego - podali kwotę 400 tys., a średnio przyjmują 1950-2200 zł/m2. Przy tym ostatnim wyjdzie nam jednak już 445 tys. Taka kwota jest dla nas za wysoka. Maksymalnie tyle weźmiemy kredytu (a najlepiej jeszcze mniej) i nie będzie już na wykończenie, które pewnie pociągnie co najmniej 100 tys., nie wspominając o okolicy domu. Te 400 jeszcze można rozważać. Najprawdopodobniej zlecimy im SSO, a resztę będziemy już załatwiać sami przez poszczególne ekipy.

Mamy też pozytywną informację od projektantki - w przyszłym tygodniu może już być pozwolenie

Spirea
03-02-2010, 12:24
i pozytywna informacja :) w piątek mamy mieć pozwolenie na budowę

Spirea
05-02-2010, 01:26
celem uprzyjemniania sobie wolnego czasu zaczęłam szukać różnorakich pomysłów na wnętrza. Zaczęłam od kuchni, bo wydaje mi się, że już na etapie robienia stanu zero, trzeba w odpowiednim miejscu wyciągnąć na zewnątrz rury. Wskazane jest chyba mniej więcej ustalić, gdzie będzie zlew, zmywarka i chyba też kuchenka. Ściągnęłam jakieś programy do projektowania, ale na razie nie mogę ich uruchomić. W planowaniu ręcznym przeszkadza mi trochę okno, które mamy zaplanowane na ścianie zachodniej. Patrząc od frontu okno (fix 90 x 240) jest po prawej stronie w odległości ok. 180 cm od krawędzi. Zostało tam wstawione, bo obawiałam się, że to podłużne na północnej ścianie będzie dawać za mało światła. Zaczęłam się więc zastanawiać, czy tego okna nie wyrzucić, bo marzy mi się barek z hokerami i to okno tam po prostu będzie przeszkadzać. Przeglądając różnorakie czasopisma natrafiłam jednak na parę projektów kuchni, w któych okno pojawiało się zaraz za linią szafek. Pomysł mi się bardzo spodobał. Trzeba byłoby jedynie okno przesunąć bliżej frontu, tak aby zaczynało się gdzieś na 70 cm (przy założeniu, że szafki mają standardowo 60 cm). Za oknem na bocznej ścianie mogłyby szafki z płytą gazową i zaraz skręcałyby tworząc ów wyżej wspomniany barek z linią szuflad od strony salonu.
Mniej więcej (nie ma tej "elki" z kuchenką) wyglądałoby to tak (chodzi mi o linie zabudowy, a nie kolor)
http://img686.imageshack.us/img686/816/niobe.jpg
Sprawa jest do przemyślenia.
Kolejną fajną rzeczą, którą znalazłam to alternatywa dla narożników BoConcept w grubo tkanej tkaninie. Ichniejsze sofy kosztują ok. 12 tys. zł. Sofy polskiej produkcji - Sits, są już w niższej cenie (podobno od 7500 tys.). Najbliższy sklep jest jednak dopiero w Opolu.

np. coś takiego
http://img697.imageshack.us/img697/9697/cindyx.jpg

lub takiego
(z inną tapicerką)
http://img171.imageshack.us/img171/2746/lineaa.jpg

może ktoś wie, jakie ceny mają w tym sits-ie? nigdzie w internecie nie mogę znaleźć

i jeszcze fajna lampa
http://img218.imageshack.us/img218/9808/prelude600.jpg

Spirea
09-02-2010, 22:33
ogarnęła mnie kuchniofobia i znalazłam kuchnię marzeń - Poggenpohl Plusmodo. Niestety pozostanie ona w sferze marzeń, bo cena powala (na wyprzedaży w UK 30 000 funtów - ale ze sprzętem ;) , bez promocji jedyne 64k funtów oczywiście)
http://img708.imageshack.us/img708/3872/pppm01.jpg
http://img42.imageshack.us/img42/8549/pppm09.jpg

bardzo podoba mi się kolorystyka i pomysł z grubym blatem (ma 15 cm). Może udałoby się chociaż trochę na tym wzorować...

Spirea
11-02-2010, 20:03
kolejny krok do przodu. Bylam dzisiaj u Pani architekt, która potwierdziła, że w ubiegły piątek odebrała już nasze pozwolenie na budowę. W przyszły piątek będzie więc prawomocne. Musieliśmy jeszcze dopłacić 132,30zł za uzgodnienie z ZUDP bezodpływowego zbiornika na ścieki.
Obdzwaniam też kierowników budów, ale na razie bez efektu. Na przyszły weekend planujemy spotkanie z wykonawcą, aby doprecyzować ofertę i stargować trochę cenę za SSO. Potem już czekanie na wiosnę.

Spirea
22-02-2010, 00:11
we wtorek idę odebrać od projektantki prawomocne pozwolenie na budowę z projektami. Tym samym etap II - papierologia można uznać za zamknięty. Mamy też namiary na dobrego kierownika budowy i jutro będę do niego dzwonić i pytać, czy się nami zajmie. Może uda się też w końcu umówić z wykonawcami na negocjacje, bo cały czas nie było kiedy. Na wątku o budowie od 2010 piszą coś o marcowych podyżkach. Zamiast stargować coś z oferty, okaże się jeszcze, że cena pójdzie w górę. A tego oczywiście byśmy nie chcieli :)

Spirea
23-02-2010, 21:25
ETAP III - ORGANIZACJA BUDOWY

tak jak planowałam, odebrałam dzisiaj ostemplowane 2 egz. projektu, decyzję o uzgodnieniu umiejscowienia szamba oraz pozwolenie na budowę. Pozwolenie jest prawomocne, decyzję z pieczątką będę mieć jednak w przyszłym tygodniu.
SKontaktowałam się też z kandydatem na kierownika. Pan zgodził się poprowadzić naszą budowę. Koszt na całą inwestycję to 2000 zł., czyli chyba standardowo. Połowa płatna na początku, reszta w okolicach SSZ. Z tą płatnością już po SSZ mam pewne wątpliwości. Zobaczymy jednak jak będzie się układać współpraca. Umówiliśmy się na pierwszą połowę marca na spotkanie. Mam mu podpisać jakieś wnioski, aby mógł załatwić dziennik budowy.

W pozwoleniu mamy też zapisany obowiązek tablicy informacyjnej i zabezpieczenia placu budowy. Nie mieliśmy planu grodzić, bo dookoła w większości pola i trochę szkoda nam teraz kasy na grodzenie. Nie wiem więc, gdzie niby tę tablicę umieścić. Trzeba to będzie poruszyć na tej wizycie z kierownikiem.

Spirea
06-03-2010, 20:47
olśniło mnie ostatnio, że do tego, aby mieć wodę i prąd nie wystarczy doprowadzenie ich na działkę (co mamy), tylko trzeba założyć jakieś liczniki itd. Dzwoniłam do wodociągów i okazało się w międzyczasie nastąpiła zmiana rejonizacji i podlegamy pod Oleśnicę. Pani stwierdziła, że pewnie trzeba będzie wystąpił ponownie o warunki przyłącza, potem zamówić projekt przyłączą, uzgodnić go z nimi i w końcu wykonać. Mam jednak wątpliwości, czy te wszystkie rzeczy trzeba już robić na początku budowy. Muszę też zadzwonić do energii pro, żeby ustalić, jak załatwić prąd budowlany.

Spirea
11-03-2010, 12:19
Podjęliśmy decyzję, że weźmiemy na etap budowania wykonawcę, który zapewni materiały. Nie jesteśmy w stanie dozorować budowy i być w pogotowiu, aby załatwiać materiały. Dostaliśmy bardziej doprecyzowaną ofertę.
STAN "0" :
zebranie humusu,wykopy,ławy i stopy fundamentowe, ściany bloczek B6, izolacja pozioma i pionowa wewnętrzna,podsypka piaskowo-żwirowa, rozprowadzenie kanalizacji, wylewka betonowa B 15 - 33 500
PARTER:
ściany nośne POROTHERM 25 P+W, działowe, nadproża, nadproża,trzpienie żelbetowe - 31 500
STROP
strop TERIVA, wieńce, słupy i podciągi żelbetowe - 24 000
PODDASZE:
ściany nośne i działowe, wieńce, słupy, kominy - 31 000
DACH:
więżba dachowa, pokrycie, obróbki blacharskie, kominy, orynnowanie ( do wyceny przyjęto dachówkę ceramiczną RUPPCERAMIKA RUBIN,
kominy z cegły klinkierowej, rynny stalowe w kolorze, okna dachowe VELUX) - 66 000
RAZEM 186 000

Na m2 wychodzi 815 zł, co wydaje się być sensowną kwotą. Cena jest jeszcze do negocjacji. Minus, że to kwota netto, czyli vat 13020 zł.
Ceny wydają się być przyzwoite, za wyjątkiem poddasza. Wcześniej podano mi, że poddasze to ok. 60% cena parteru. W porównaniu do poprzedniej oferty poddasze "podrożało" o 10 tys., a dach o 6 tys. (wtedy prawdopodobnie nie zostały policzone rynny). Mamy jeszcze dostać wycenę w opcji z dachówką płaską i karpiówką.
Będziemy spotykać się po 20-stym. Powinniśmy mieć też wtedy kosztorys i łatwiej będzie zweryfikować te kwoty.

Spirea
15-03-2010, 20:59
zostały poczynione kolejne ustalenia:
- zarezerwowaliśmy geodetę - zgodnie z oczekiwaniami wykonawcy ma wytyczyć dom ławicami z poziomem oraz wyznaczyć punkt zero - koszt 550 zł
- wodociągi zostały przejęte przez inną gminę. Akceptują na szczęście warunki wydane przez poprzednią. Mamy teraz zrobić projekt przyłącza, potem przedłożyć go i można też spółce zlecić wykonanie przyłącza. Umówiłam się więc na projekt przyłącza z instalatorem, który robił na projekt instalacji wodnej w projekcie. Mam dowieźć mapkę do celów projektowych i warunki zabudowy - koszt 500 zł + ewentualne koszty uzgodnienia dokumentacji z ZUD (przy szambie płaciliśmy 132 zł)
- dzwoniłam też do energetyki. Próbowałam uzyskać informację, czy warto zakładać prąd teraz czy poczekać do września. Niestety Pani była bardzo niesympatyczna i nie mogłyśmy się dogadać. Jeśli dobrze zrozumiałam, to potrzebujemy zrobić instalację na plac budowy, a elektryk ma złożyć wniosek o przyłączenie do sieci. Szukam więc elektryka.
- Wykonawca podesłał nam jeszcze wycenę dachu w wersji euronit granit - 79 tys. i creaton domino - 77 500 zł. Różnica do rubina ruppceramiki to ponad 11 tys. zł. Całkiem sporo. Zamierzam więc zlecić jakimś firmom wycenę dachu, żeby mieć argumenty do negocjacji. Cały czas rozważamy jeszcze antracytową karpiówkę - to byłby chyba jednak jeszcze droższy wariant. Wykonawca polecił nam euronit. Podał nam aktualne miejsca robót i trzeba przejechać się i zobaczyć jak to wygląda w realu.
- próbuję ustalić jakie przepusty trzeba zrobić pod chudziakiem przy stanie zero - na pewno woda, rura do szamba, rura doprowadzająca powietrze do kominka. Z tą ostatnią będzie problem, bo planujemy kozę i nie wiemy dokładnie, gdzie będzie stała. A tu wychodzi, że już na początkowym etapie trzeba będzie o tym decydować ;(
- przy okazji rozmów rodzinnych poddałam pod dyskusję kwestię rolet - szwagier proponuje, aby tam, gdzie rolet nie da się zrobić - witryna + wąskie podłużne okna dać szybę P4, pozostałe okna rolety. Oni u siebie mają w puszkach na rolety styropian, a na zewnątrz ocieplenie i tak zachodzi na rolety. Trzeba będzie więc tak zrobić - wtedy ciepło nie powinno uciekać, a zimno wchodzić. Przy okazji wyszło zagadnienie deskowania dachu - sugerują, że powinniśmy to zrobić. W ofercie wykonawcy tego nie ma. Pytanie czy trzeba, przy założeniu, że będziemy ocieplać 20 cm między krokwiami i na to na całość 10 cm wełny?

Spirea
18-03-2010, 20:48
Wybrałam się wczoraj obejrzeć dachówki. Pojechałam do hurtowni Gaja-Msm. Rozmawiałam z jednym z doradców, skądinąd - jak potem sprawdziłam na forum- polecanym przez innych. Pan podał mi sporo szczegółów, na które dobrze zwrócić uwagę przy kupnie dachówki. O dziwo najbardziej spodobała mi się creaton premion szara kryształowa z takim połyskiem. Karpiówka nie wyglądała z bliska jakoś szczególnie atrakcyjnie. Ciekawie wypadła też creaton domino. Pan wyjaśnił, że jeśli będziemy tam kupować materiały, to doradztwo jest w cenie, jeśli nie, to jest możliwe samo doradzanie - jakieś 50 zł/h przy całej budowie albo 100 zł/h z konkretnym etapem. Można się też umówić na ryczałt czy na jego działanie w charakterze inwestora zastępczego (z jeżdżeniem na budowę). Wszystko wygląda super, Pan ma mnóstwo wiedzy, ale chyba nie będzie nas stać na kolejne koszty. Myślę jednak, że po etapie SSO, gdzie wykonawca zapewnia nam materiał, będziemy zaopatrywać się w tej hurtowni. Mają spory wybór i podobno można wynegocjować dobrą cenę.
Jeśli mowa o cenie, to dostaliśmy dzisiaj kosztorys.....
I się załamałam...

Koszt domu wg kosztorysu - bez wykonczenia oczywiscie w postaci np. płytek, glazury, parkietu, bez VAT-u --- 573 tys. zł !
Zaczęłam rozgryzać też kosztorys, bo nie wszystko rozumiem, co tam jest napisane. Na razie wyszło mi, że kosztorys przewyższa o jakieś 30 tys. wycenę na SSO. Teraz próbuję rozgryźć ile kosztuje sam materiał.

Spirea
18-03-2010, 21:03
aha, wysłałam jeszcze projekt do wyceny wentylacji mechanicznej z rekuperatorem. Ma przyjść w przyszłym tygodniu.
W weekend chcemy podjechać na nasze włości. Rozmawiałam z kolegą, który już tam mieszka i mówi, że na polach leży jeszcze sporo śniegu. Na osiedlu mieszkają już cztery rodziny, piąta będzie się jakoś wprowadzać. Kolejne trzy domy się budują. Podjedziemy od razu obejrzeć dachy, które robił nasz wykonawca.

Spirea
19-03-2010, 09:11
Architechtka pociesza, że w kosztorysy są zawyżone zawsze, bo dolicza się do każdej pozycji zysk. Jest też coś takiego jak koszty pośrednie. Po sprawdzeniu co to znaczy koszty pośrednie nie zamierzam ich uwzględniać ;) Dla lepszego samopoczucia, aby nie stracić zapału do budowy postanowiłam skoncentrować się na kosztach robocizny i materiałów. A to daje sumę ok. 346 tys. I na to się godzę;)

Spirea
19-03-2010, 09:44
dostałam korektę kosztorysu - kosztorysant zawyżył dość cenę stolarki okiennej i drzwiowej. Teraz wychodzi nam za robociznę i materiały 325 tys. Do tego koszt sprzętu 11 tys.. Są jeszcze jakieś koszty uproszczone - 80tys. instalacje i 29 tys. do stolarki okiennej. Razem wszystko 446 tys. Muszę teraz wyliczyć z tego robociznę i materiały na SSO i szykować się na ostrą negocjację z wykonawcą.

Spirea
19-03-2010, 10:45
No i jestem po przeliczeniach :)
Wykonawca ma niezłe oko ;) Policzyłam robociznę, sprzęt, materiały i zysk za etap stanu surowego otwartego. Zmieniłam cenę dachówki, bo w kosztorysie była podejrzanie niska - 16 szt/m2 za 1,89. Wzięłam więc 13 szt/m2 i cenę creatona domino 5,13. Za całość wyszło 186 947,80 zł :)
Zatem nasze pole do negocjacji to:
- zysk - 11569
- cena dachówki - w wersji 186 tys. brano rubin, a creaton domino podwyższył cenę całości na 197 tys. Mnie różnica w cenie pomiędzy tymi dachówkami wyszła 700 zł, ale mogłam się machnąć. Niemożliwe, zeby różnica sięgała jednak 11 tys. zł
- zakres robót - może się okazać, że w oferowanym przez wykonawcę SSO nie będzie jakiejś pozycji, np. ocieplenia fundamentów (wczoraj odkryłam, że podał izolację poziomą i pionową wewnętrzną, może więc nie zalicza się do tego izolacja xps-em)

Nie ma bata, będzie nas to wszystko duużo kosztować ....

Spirea
20-03-2010, 22:09
na działkę nie pojechaliśmy, bo chociaż zrobiło się ciepło, to padało. WYbraliśmy się za to na targi budowlane. Przeszliśmy je w błyskawicznym tempie, bo nasza córka nie pozwoliła się zatrzymać przy jednym stoisku dłużej niż kilka minut. Zwiozłam full broszur. Pozytywy wizyty:
- pogadaliśmy trochę o kominkach wolnostojących. Zobaczyliśmy na żywo dovre astro 3 i 4 w wersji P i WB. Jesteśmy bliscy wybrania jednego z tych modeli. Do tej pory obstawaliśmy przy uniflam antaya podejrzanym w dzienniku Irmy. Mamy jednak problem z umiejscowieniem tej kozy. W projekcie jest zaplanowana w niezbyt sensownym miejscu pod kątem wizualnym - rura miałaby iść zaraz koło okrągłego słupa. Kawałek dalej jest kolejny słup. Chcemy więc po pierwsze zrobić zamiast okrągłego zrobić słup o kwadratowym przekroju, jak ten pierwszy. Można wtedy obłożyć je czymś np. betonopodobnym. Coś podobnego widać na wizualizacjach domu Doskonały 1 na stronie "domów z wizją." Między nimi natomiast umieści kozę. Wtedy jednak taka szeroka może nie pasować. Dovre z kolei jakościowo jest lepszy.
- pozbieraliśmy parę namiarów na okna, bramę, schodu, na które prześlemy dane do wyceny czy zaprojektowania
- na samym końcu wzięłam książeczkę o urządzaniu kuchni. Sporo ciekawych pomysłów na sensowne urządzenie kuchni,a przy okazji fajne przepisy kulinarne. Przy okazji oglądania książeczki zaczęłam zastanawiać się czy jest sens na siłę robić wysoki barek i hokery. Podoba mi się takie rozwiązanie, ale mamy chyba jednak na to mało miejsca. Nie wiem, czy nie lepiej zrobić większą wyspę z blatem roboczym, a podarować sobie te stołki. To jednak sprawa do przemyślenia na przyszłość.
Na razie musimy podjąć jakąś decyzję z tym kominkiem, bo na etapie stanu zero będzie robiona rura doprowadzająca powietrze od dołu, więc musimy już wiedzieć, gdzie ten kominek będzie miał stać no i jaki będzie.

Spirea
20-03-2010, 22:16
ładna kuchnia z kuchennej broszury

http://img694.imageshack.us/img694/750/hmvkabeuintsolution560p.jpg

i dovre astro 3 cbp
http://img697.imageshack.us/img697/3430/astro3cbp.jpg

i dovre astro 4 cbwb
http://img696.imageshack.us/img696/1058/astro4cbwb.jpg

Spirea
24-03-2010, 22:23
dzisiaj odbyła się wizytacja naszych włości, a oto wyniki:

1) działka - na dzien dzisiejszy żadna rewelacja, w dali widać rząd drzewek, które okalają całe osiedle

http://img31.imageshack.us/img31/8022/dzialkaj.jpg

2) nasza "ulica" - coraz więcej domów i do tego zamieszkałych

http://img231.imageshack.us/img231/6535/okolica.jpg

Wizyta połączona była ze spotkaniem z Wykonawcą. Wczoraj siedziałam do 3 w nocy przygotowując się do negocjacji. Ale o tym, to już następnym razem, bo późno się zrobiło.

Spirea
25-03-2010, 11:16
a więc było to tak:

Umówiłam się na spotkanie z Wykonawcami. Padła propozycja, aby pojechać od razu na działkę. Ostatni raz byłam tam jesienią. Zapamiętałam, że nasza działka jest zaraz po domach wybudowanych w deweloperce. Podjechaliśmy. Załamałam się i ja i Wykonawca. Działka była poryta, ze zwałami humusu, jakby w zagłębieniu. W dali widać było jakąś dziurę. Podeszliśmy i okazało się, że są tam zasypane jakieś śmieci. Zaczęłam też szukać skrzynki na prąd, bo nie było jej po tej stronie, jak w projekcie. Coś mnie tknęło, szczególnie, że nie zgadzał się numer działki z numerem na skrzynce. Ufff, to nie nasza działka :) Pomyliłam się o trzy. Podeszliśmy dalej i wszystkim ulżyło. Wykonawcy powiedzieli, że ziemia jest ok, jest już wyżej i nawet za tydzień mogą wchodzić.
Tu mała dygresja - za tydzień nie wejdą, bo zapomniałam, że kierownik budowy pojechał na urlop, a nie ma jeszcze jego oświadczenia, więc musimy czekać jak wróci, podpiszemy co trzeba i zgłosimy rozpoczęcie budowy + 7 dni.
Zaczniemy więc po świętach. Tak jak się obawiałam, cena za stan zero nie objemuje ocieplenia. Powiedziano mi, że najlepiej ocieplenie robić razem z z całością, bo jak będą prowadzone dalsze prace styropian czy folia mogą zostać uszkodzone. Argument do mnie przemówił, więc się nie upierałam. Cena za SSO w porównaniu do moich wyliczeń wyszła niższa, więc taniej tego nie zrobimy. Nie wchodząc w szczegóły moje negocjacje można wsadzić między bajki, bo nie utargowałam żadnej kwoty. Została otwarta jeszcze najistotniejsza rzecz - dach - tutaj mam dostać rozpiskę, bo ich oferta 66 tys. bazowała na zwykłych oknach velux (czyli gzl + jedno ggu), rynnach stalowych i dachówce RUBIN. My chcemy natomiast okna obrotowe, ale te lepsze czyli ggl (zresztą tylko takie są w rozmiarze z projektu) i do tego zrobić jakąś izolację tych okien, rynny tytanowo-cynkowe i dachówkę płaską (craton domino albo turmalin z ruppceramiki). Wszystko jednak wskazuje, że cena pójdzie w górę a nie w dół. Może uda się jednak zmniejszyć kwotę przewyższającą ofertę. Z moimi umiejętnościami negocjacyjnymi może być z tym jednak problem. Jakimś argumentem będzie jedno okno dachowe mniej - to może zrównoważyć kwotę lepszych okien. Wykonawca poddał też w wątpliwość konstrukcję dachu - mamy bowiem konstrukcję płatwiowo-kleszczową, gdzie płatwie są stalowe. Jego zdaniem, przy domu na 10m szer. nie ma potrzeby robić takiej konstrukcji i będzie można to jeszcze omówić z projektantem konstrukcji.
Pan pokazał mi też swoje dwie budowy. Robiły wrażenie. Miałam okazję zobaczyć jak ładnie zrobili dach bezokapowy. Ciekawym rozwiązaniem był też komin obudowany blachą a nie klinkierem.

Płatność będzie odbywać się po skończonej pracy, co jest bardzo fajne, jeśli to oni kupują materiały.

Na tym spotkanie się skończyło. Będziemy zaczynać po świętach.
Powstała też wątpliwość, czy nad pustką w salonie będzie strop poddasza? Ale z tym musze już do projektantki.

W tzw. międzyczasie zawiozłam papiery do projektanta instalacji. Ku memy zdziwieniu projekt ma być gotowy w poniedziałek. Powstał znowu problem z tym ZUD- em. Trzeba im to zgłosić, mapka musi być oryginalna, a miałam tylko jeden egzemplarz dla ZUD. Okazuje się, że jednak tych mapek powinno być więcej.

Spirea
29-03-2010, 15:27
organizacji czas dalszy...
odebrałam dzisiaj projekt przyłącza. Muszę podobno załatwiać coś jeszcze z ZUDP. Zadzwonię do wodociągów i się dopytam. Dostałam też odpowiedź na wycenę schodów i wentylacji z rekuperatorem. Schody - firma Rintal model Monolama wyszło ok 16 tys. zł. Biorąc pod uwagę, że nie obejmuje to całej balustrady, to jednak chyba trochę dużo. Wentylacja z kolei ok. 15 tys. z rurami giętkimi i ok. 17 tys. z rurami sztywnymi. Rekuperator Mistral 400.

Spirea
29-03-2010, 16:46
tak w ogóle, to skłaniamy się do schodów metalowych. Chcemy mieć trochę industrialny klimat w środku. Trzeba będzie jednak uważać, żeby nie przesadzić z surowością. Przeczesując internet (i łapiąc przy okazji parę wirusów :() trafiłam na takie cudo.
http://img37.imageshack.us/img37/3706/loft3v.jpg
Jest jeszcze coś takiego
http://img440.imageshack.us/img440/3900/kovove06.jpg

Spirea
31-03-2010, 15:11
Dzisiaj urządziłam sobie wycieczkę, aby pozałatwiać wszystkie formalności. Najpierw spotkałam się z naszym kierownikiem budowy. Podpisałam wszystko, co trzeba i jeszcze dzisiaj ma zgłosić rozpoczęcie budowy i wziąć dziennik :)
Zatem 7 dni i możemy zaczynać :) :) :)
Mamy jeszcze spotkać się w przysżłym tygodniu na działce, aby mógł zobaczyć jak to wszystko wygląda. Zastanowi się też i skontaktuje z konstruktorem co do tego naszego dachu ze stalową konstrukcją płatwiowo-kleszczową. Podobnie jak wykonawca stwierdził, że nie widzi potrzeby robić, aż takich konstrukcji. Trzeba jednak skontaktować się z konstruktorem i spytać z czego wynikają takie a nie inne rozwiazania. Gdyby okazało się, że to nie jest potrzebne i bez tej stali dach nam się nie zawali na głowę, nawet pod ciężarem 50 cm śniegu (jak zeszłej zimy), to cena dachu spadłaby o jakieś 4-5 tys. (na tyle liczyli stali). Miło też, że I ratę mamy zapłacić dopiero we wrześniu jak ruszymy z murami.
Potem z projektem przyłącza udałam się do wodociągów i złożyłam wniosek o uzgodnienie projektu. Do odebrania będzie w piątek, ale podjedziemy pewnie po świętach. Potem mam składać znowu do ZUDP (nie mam pojęcia po co to i o co chodzi z tymi uzgodnieniami). Tam pewnie znowu będę musiała płacić 130 zł (tyle kosztowało uzgodnienie szamba). Zbierają się podobno co 2 tygodnie. Dzisiaj było spotkanie, więc załapiemy się na kolejne 14 kwietnia. Potem zlecimy wodociągom wykonanie przyłącza. W rachubę wchodzili jeszcze nasi wykonawcy, ale Pan Prezes spółki komunalnej powiedział, że będzie to kosztować ok. 700 zł, to nie ma sensu zlecać to komuś innemu. Swoją droga niedużo wyjdzie, bałam się już, że będzie to kosztować parę tysięcy.
Potem udałam się do energetyki. Mamy zrobić instalację na plac budowy. Potem należy się do nich udać z warunkami przyłącza, umową przyłączeniową, pozwoleniem prawnym, tytułem prawnym i jeszcze wnioskiem o przyłączenie instalacji odbiorczej do sieci. W ciągu 2 tygodni pojawią się, sprawdzą instalację i założą licznik. Prąd będziemy potrzebować na kolejny etap, czyli sierpień/wrzesień. Nie wiem więc, czy jest sens już teraz robić wszystko i płacić abonament.
Opłaciłam tez roczny podatek rolny w zawrotnej kwocie 17 zł. Podatek zwiększy się jak geodeta wytyczy budynek i w tym zakresie nastąpi wyłączenie z produkcji rolnej.

Wczoraj dostałam jeszcze wyceny na dachówkę z ruppceramika. I nie wyszło źle. Najtaniej rubin - 12 500. Zapytanie było jednak tylko kontrolne, zeby wiedzieć o ile wykonawca może żądać więcej. Turmalin antracyt - 16 500 i turmalin szary 18 000. Do wszystkiego dodatki typu taśma, ława kominiarska na łączną kwotę 3000 zł. Są to ceny brutto z VAT-em 22%. Dostałam też wycenę na okna dachowe Velux obrotowe 6 x GGL i 1 x GGU z szybą 73 na łączną kwotę 12 221,61 zł brutto. Wykonawca ma 7% VAT-u, więc dla niego wyszłoby 10 718,95 zł. Podobnie z ww cenami dachówek. Muszę jeszcze ściągnąć jakąś wycenę orynnowania tytanowo-cynkowego i przystąpimy do negocjacji cenowej na dach. Mam nadzieję, że pójdzie mi lepiej niż poprzednio.

Na dzień dzisiejszy szukamy więc elektryka, co nam zrobi instalację na plac budowy i poślemy info do Wykonawcy, aby szykował się do budowy :) :)

(nie wierzę, że to naprawdę się zdarzy..)

Spirea
02-04-2010, 23:13
czekałam na debiut forum i nie mogę się teraz połapać. Nie dość, że chodzi w żółwim tempie, to nie mogę nic znaleźć. Mam nadzieję, że to kwestia przyzwyczajenia. Jak dla mnie za dużo tych udogodnień. Zaczęłam przerzucać wpisy z dziennika do dziennika-bloga. Niestety daty się nie przenoszą (trzeba chyba dopisywać ręcznie). Do tego nie widać całego wpisu, trzeba dopiero kliknąć dalej. Na razie dam sobie spokój, wrócę chyba po Swiętach.
Wszystkim Budującym, Odwiedzającym i Ślędzącym Spokojnych i Radosnych Świąt :))))
(przy takim tempie działania podaruję sobie wklejanie zdjęć :)

Spirea
02-04-2010, 23:24
czekałam na debiut forum i nie mogę się teraz połapać. Nie dość, że chodzi w żółwim tempie, to nie mogę nic znaleźć. Mam nadzieję, że to kwestia przyzwyczajenia. Jak dla mnie za dużo tych udogodnień. Zaczęłam przerzucać wpisy z dziennika do dziennika-bloga. Niestety daty się nie przenoszą (trzeba chyba dopisywać ręcznie). Do tego nie widać całego wpisu, trzeba dopiero kliknąć dalej. Na razie dam sobie spokój, wrócę chyba po Swiętach.
Wszystkim Budującym, Odwiedzającym i Ślędzącym Spokojnych i Radosnych Świąt :))))
(przy takim tempie działania podaruję sobie wklejanie zdjęć :)

Spirea
06-04-2010, 21:44
w związku z pojawieniem się nowej odsłony forum, po pierwszym niezbyt dobrym wrażeniu, postanowiłam jednak skorzystać z dobrodziejstw nowej funkcji i kontynuować pisanie dziennika jako formalnego dziennika na forum, czyli w postaci bloga. Sprawa jest łatwiejsza, bo forum już szybiej działa. Import dotychczasowych wpisów został już dokonany, tym samym niniejszym wpisem rozpoczynam blog :) A już niedługo zaczynamy z budową :)
link w sygnaturce prowadzi już do bloga, więc zapraszam :)
komentarze zostawiam po staremu, bo pewnie trochę potrwa zanim wszyscy przestawimy się na komentarze bezpośrednio w blogu.

Spirea
23-07-2010, 14:20
zmieniłam częściowo zdanie. Podjęłam decyzję o równoczesnym prowadzeniu bloga i dziennika w starej formie. Blog ma fajne funkcje, ale jednak poważnym minusem jest brak możliwości przeglądania go jednym ciągiem. Mam problem z odnalezieniem np. jakichś wpisów. Podejrzewam, że dla forumowiczów też jest to łatwiejsze. Kopiuj wklej dużo czasu nie zajmuje, więc będę prowadzić dziennik i blog równocześnie. Poniżej wpisy uaktualniające dziennik do bloga. Z uwagi na obszerne zdjęcia wklejam je jako odrębne wpisy.

09.04.2010r.
powoli wszystko zmierza ku rozpoczęciu budowy. Minęło już 7 dni od zgłoszenia, więc nic nie stoi na przeszkodzie, za wyjątkiem może pogody. Rozmawiałam dzisiaj z wykonawcą i chcą zacząć na poczatku przyszłego tygodnia :) Na środę mam załatwić geodetę. Potem mamy się spotkać, aby ustalić poziom domu. W projekcie, bo tak chcieliśmy, nie mamy żadnych schodków i wejście jest na poziomie zero. Jest jednak obawa, że przy byle jakich opadach może nas podmywać. Trzeba będzie więc wynieść trochę dom nad poziom. Ma być jednak tak zrobione, aby nie dorabiać żadnych schodków. Do przedyskutowania mamy ciągle cenę dachu. Wykonawca zaproponował, że policzy samą robociznę - 90 zł/m2, a materiały oni załatwią ze swoimi rabatami, ale my płacimy sami. Albo nie chciało mu się liczyć wprowadzonych przez nas zmian - z rubina na turmalin antracyt lub creaton domino antracyt, rynny ze stalowych na tytanowo-cynkowe i okna velux z glz na ggl - albo boi się ponieść ryzyko kosztów konstrukcji stalowej dachu. Z tym okazuje się jest problem, bo może okazać się cholernie drogie. Wykonawca stwierdził jednak, że jego zdaniem nie ma potrzeby przy naszym dachu stosować aż takich wzmocnień - mamy kostrukcję płatwiowo-kleszczową, z czego płatwie są stalowe (wchodzi tam chyba 1,5t stali). Pytałam o to kierownika budowy i stwierdził to samo. Trzeba jednak skonsultować to z konstruktorem. Podobno zwykle faszerują domy, aby spać spokojnie, a tu to może trochę przesadził. Zobaczymy.

Spirea
23-07-2010, 14:22
12.04.2010

:) :) :)
niemożliwe stało się możliwe :)
zaczynamy budowę...
Fakt, że to tylko stan zero, a potem będziemy czekać, ale jednak możemy zacząć kolejny etap

ETAP IV - STAN ZERO

tyle czekałam na ten początek. Radość pomniejsza niestety ta sobotnia tragedia. Wstrząsnęła mną, bo pokazuje jak kruche jest to nasze życie. Snujemy jakieś plany, a tu z minuty na minutę może nas nie być...

Nie mam też nawet czasu, żeby tam podjechać i zobaczyć wszystko na miejscu.
Może uda się wieczorem.
W sobotę wykonawca zwiózł stal. Dzisiaj przygotowali zbrojenie i wszystkie paliki dla geodety. Geodeta ma pojawić się dzisiaj lub jutro. Do czwartku mają w planach zalać zbrojenie, a na następny tydzień murować. Jak tylko uda mi się dojechać tam i zrobić fotki to wrzucę.

Spirea
23-07-2010, 14:23
12.04.2010

i nic z tego, niestety nie udało się pojechać. Do domu dotarłam przed 20-stą :(
Dzwoniłam jednak do geodety i okazało się, że tyczyć będzie jutro. Nie ma więc chyba za wiele do oglądania. Planujemy więc odwiedziny jutro, niestety dopiero po 17, więc pewnie nie załapiemy się na wykonawców. Ale przynajmniej powinniśmy zobaczyć zarys domu :)

Spirea
23-07-2010, 14:23
14.04.2010

udało nam się wczoraj dojechać. Wykonawcy ustalili, że będą ściągać humus po wytyczeniu budynku. Geodeta wytyczył więc oś budynku za pomocą palików z ławicami, zaznaczył rogi budynku i punkt zero. Wygląda to mniej więcej tak.

http://img535.imageshack.us/img535/200/obraz015v.jpgU tu mniej więcej widać długość działki.



http://img683.imageshack.us/img683/5172/obraz023dj.jpgTutaj leżą przygotowane zbrojenia na ławy


http://img543.imageshack.us/img543/6089/obraz019.jpgi i na stopy fundamentowe.



http://img63.imageshack.us/img63/8666/obraz033t.jpg
Niepokoi mnie rdzwawość stali na tych zbrojeniach. Rozmawiałam dzisiaj z budowlańcem i mówi, że to nie ma znaczenia. Przeglądałam też forum i niektórzy wręcz piszą, że to nawet lepiej jak jest taki rdzawy nalot. Tylko czy to jeszcze nalot czy już poważna rdza?

Spirea
23-07-2010, 14:33
16.04.2010

około południa zadzwonił do mnie nasz wykonawca i rozradowany poinformował, że zrobili wykopy i grunt jest bardzo dobry. Powiedział, że sam się nie spodziewał, że będzie tak dobrze. Mnie ulżyło, bo cały czas bałam się, że coś wyskoczy z tą ziemią. Udało mi się wpaść na 10 minut jak ekipa jeszcze pracowała. Było jakieś 5 osób razem z szefem i wszyscy sprawnie się uwijali. Ściągnięty był już humus, zrobione wykopy, położono w nich folię i zbrojenia. Wygląda to tak

http://img191.imageshack.us/img191/5237/obraz084y.jpg

W tle bloczki czekają na murowanie.

Przyjechał akurat kierownik budowy sprawdzić zbrojenie. Miał parę uwag - mieli wymienić podłożoną pod zbrojenie cegłę na kostkę betonową, dołożyć jedno strzemię i przesunąć jedną "elkę" przy zbrojeniu rogu domu.

http://img687.imageshack.us/img687/4240/obraz083r.jpg


wieczorem nie wytrzymałam i postanowiłam jeszcze raz przejechać się na działkę, tym razem z aparatem, aby obfotografować wszystko. Jutro około 10-tej zaleją i nie będzie już widać, czy jest ok, czy nie.

Tu jeszcze zbrojenie połączone ze słupem (chyba to się tak nazywa)

http://img714.imageshack.us/img714/4343/obraz087b.jpg


Ok. 10-tej ławy mają być zalane. Jutro pewnie się nie uda, więc podjedziemy dopiero w sobotę lub niedzielę. Murowanie planowane jest na poniedziałek.

Dla wyjaśnienia jeszcze - szef ekipy, w porozumieniu z kierownikiem budowy, zrezygnował z chudziaka. Grunt jest ok, więc uznał, że nie ma sensu lać. Zamiast tego, jak widać na zdjęciach, wszystkie doły zostały wyłożone folią. Do tego zbrojenie na podwyższeniu i potem lanie B20, (a właściwie C 16/20). W związku z rezygnacją z chudziaka ławy zostały poszerzone z 50 cm na 60 cm.

Spirea
23-07-2010, 14:34
16.04.2010

dzisiaj przed dziesiątą nastąpiło zalanie ław. Budowlańcy trochę się pośpieszyli, bo nie zdążył dojechać człowiek od kierownika budowy. Dużo uwag nie było, ale wolałabym, aby było to sprawdzone. Szef ekipy zapewnia, że wszystkie uwagi kier-buda zostały uwzględnione. Jutro jedziemy na rekonesans i będą zdjęcia.

Coś nie tak z tymi dziennikami - mam 104 wpisy. Widzę, że Redakcja przerzuciła automatycznie dziennik. Szkoda, że nie poinformowała o tym wcześniej, to nie marnowałabym 3 godzin na przerzucanie przy mulącym forum. Miałam jednak jakieś 40 wpisów, więc kilka musiało zostać powtórzonych

Spirea
23-07-2010, 14:34
17.04.2010

jak mówili, tak zrobili

ławy zalane :):rotfl:

http://img411.imageshack.us/img411/4342/obraz122j.jpg

dzisiaj była piękna pogoda, więc trochę posiedzieliśmy u znajomych sąsiadów, coby się doszkolić.
W poniedziałek mają zacząć murować. Zastanawiam się, czy to nie za wcześnie i jak jest z tą pielęgnacją betonu. W przyszłym tygodniu trzeba też będzie podjąć ostateczną decyzję co do lokalizacji kozy. Nie jesteśmy przekonani do jej aktualnego miejsca w projekcie. Może jednak okazać się problem z przeniesieniem, bo przesunie się komin i będzie ingerencja w więźbę. Teraz koza jest zaraz za słupem jakby w połowie salonu. Przez ten słup nie będzie jej widać z kuchni i będzie jakby na drodze do dolnej łazienki i ganbinetu. Rozważamy przesunięcie pomiędzy dwa słupy. Z tytu będą schody, więc nie będzie ryzyka poparzenia się.

Te słupy są tak rozmieszczone. Pierwszy z lewej to słup w ścianie południowej, drugi to ten, przed którym zgodnie z projektem stoi koza, zaprojektowany jako okrągły, i na końcu (albo imageshack albo forum przykróciło mi zdjęcie) ten dzielący jakby salon od częsci jadalnej i kuchni.

http://img695.imageshack.us/img695/8893/obraz155m.jpg

w projekcie wygląda to tak

http://img580.imageshack.us/img580/1636/salonn.jpg

aha, ten drugi słup będzie kwadratowy, jak ten pierwszy. Rura od kozy będzie szła aż do stropu poddasza i chcemy żeby była widoczna, bo tą rurą oddaje ciepło i poza tym ciekawie wygląda. jak myślicie? przesuwać tę kozę?

Spirea
23-07-2010, 14:36
19.04.2010

robotnicy pędzą jak szaleni. Dzwoniłam ok. 12, to byli już w połowie murowania ścian fundamentowych. Jutro będą zasypywać fundamenty i zagęszczać, w środę rozprowadzenie rur i tego samego dnia albo w czwartek wylanie wylewki. Na środę musimy więc podjąć decyzję co z tą kozą ????

Spirea
23-07-2010, 14:36
22.04.2010

mam tyle roboty, że nie mam czasu napisać na forum i wkleić zdjęcia. A na budowie praca wre :)
Tak jak przekazał szef ekipy, ściany fundamentowe i stopy zostały wymurowane i zaizolowane. A oto i prezentacja.
http://img641.imageshack.us/img641/5103/obraz203.jpg


tu zbliżenie na izolację na ławach fundamentowych

http://img265.imageshack.us/img265/3497/obraz167b.jpg


dzisiaj zaizolowali stopy fundamentowe. Mieli też rozprowadzić kanalizację i zaczęli zasypywać fundamenty. Jutro około południa jest zamówiony beton i będzie robiona wylewka (15 cm). Położyli też rurę doprowadzającą powietrze do kominka. Ostatecznie, m.in. za radą forumowej Irmy i Magdy 34, zostawiliśmy rurę tak jak w projekcie.

Jutro planuję eskapadę w ciągu dnia, żeby złapać wykonawcę. Trzeba się bowiem rozliczyć. Ten etap kosztuje nas 33 500 zł. Dzisiaj tez zapłaciłam geodecie. Z ustalonych 550 zł spuścił 50 zł, bo miał mniej pracy. Jak się uda, to odbiorę w końcu z wodociągów projekt przyłącza i złożę wniosek o uzgodnienei dokumentacji w ZUDP. Jak papiery będą ok. zlecimy wykonanie przyłącza wodnego. Mam też namiary na elektryka, żeby umówić się na przyłącze prądu budowlanego. Nie miałam jednak kiedy się z nim skontaktować.

Przed kolejnym etapem na budowie muszę mieć prąd i wodę. Wykonawca postawi sobie jakiś barak i toi toi'a. Ekipa jest gotowa wejść za 2 miesiące. Niestety obawiam się, że do tego czasu nie załatwimy kredytu.

Spirea
23-07-2010, 14:37
22.04.2010

ogłaszam wszem i wobec, że stan zero mamy zakończony :)
ale od początku...

zawitaliśmy na budowę około południa. Położono kanalizację i rurę doprowadzającą powietrze do kominka. Fundamenty zostały zasypane piaskiem. Przy ścianach włożono cienki styropian jako dylatację. Panowie połozyli jeszcze siatkę zbrojeniową w miejscu położenia ścianek działowych.
http://img687.imageshack.us/img687/9653/obraz207gu.jpg

Jak dojechaliśmy zaczął padać deszcz z gradem. Nie było sensu siedzieć zbyt długo. Wykonawcy czekali już na beton. Pojechałam więc załatwić sprawy przyłącza wody. Odebrałam z Gminnej Gospodarki Komunalnej uzgodniony projekt (koszt 73,20). Potem złożyłam wniosek w starostwie, aby uzgodnić dokumentację. Najbliższe spotkanie zespołu jest 4 maja. Po uzgodnieniu i odebraniu zlecimy wykonanie przyłącza spółce komunalnej. Wstępnie prace wycenili na 700 zł.
W międzyczasie skontaktowałam się z kierownikiem budowy, czy przypadkiem nie powinien zerknąć na fundamenty przed zalaniem. Okazało się, że może być na budowie w ciągu pół godziny i sprawdzi kanalizację. Przekazał, że wszystko zostało położone prawidłowo, porządnie zagęszczono piasek. Ku memu zadowoleniu stwierdził, że ekipa jest ok, robili sporo inwestycji i nie jest "pierwsza z brzegu".

Około 15-stej podjechaliśmy ponownie na działkę. Pompa skończyła właśnie zalewać. Beton został już ładnie wyrównany.


http://img219.imageshack.us/img219/7847/obraz214x.jpg

i spojrzenie na kotłownię, a dalej gabinet i dolna łazienka, w tle salon z wystającą rurą do kominka.

http://img193.imageshack.us/img193/632/obraz219n.jpg

i spojrzenie od północy

http://img710.imageshack.us/img710/956/obraz220i.jpg

tym samym etap IV - stan zero - można uznać za za zamknięty. Zostało jeszcze rozliczenie z wykonawcą.

Spirea
23-07-2010, 14:38
28.04.2010

wylewka wyschła i ma się dobrze, co widać na poniższych zdjęciach.
http://img140.imageshack.us/img140/797/obraz225m.jpg

i z drugiej strony

http://img140.imageshack.us/img140/2393/obraz222k.jpg

teraz niestety musimy uzbroić się w cierpliwość z kolejnymi etapami.
Na razie załatwiamy przyłącza. W przyszły wtorek powinniśmy mieć uzgodniony projekt przyłącza wody przez ZUDP. Jak się uda, to w środę odbiorę papiery i pojadę od razu zlecić robotę spółce gminnej. Nie pamiętam, czy w projekcie jest tymczasowy kran, więc dodatkowo to będą musieli zrobić. Wstępnie robotę ze wszystkimi materiałami oszacowali na 700 zł (podejrzanie tanio, bo wychodzi 100 zł za metr, chyba, że to normalna stawka).
Dzisiaj rozmawiałam też z elektrykiem o zamontowaniu szafki na prąd budowlany. Mamy farta, bo skrzynkę dostaniemy od wujka, który właśnie przechodzi na zwykły prąd i nie będzie jej już potrzebować. Obudowa jest trochę uszkodzona, ale wymiana ma kosztować jakieś 30 zł. Za zamontowanie skrzynki i pomiar elektryk życzy sobie jakieś 120 zł. On ma też załatwić papiery w energetyce, ale za to trzeba będzie chyba płacić dodatkowo. Niemniej jednak nie są to wielkie pieniądze. Jak wszystko pójdzie zgodnie z planem, to od czerwca powinniśmy mieć prąd budowlany, a woda może być gdzieś czerwiec/lipiec (zależy od obłożenia pracą gminnej spółki). Prąd będzie wiązał się z płaceniem co miesiąc abonamentu (chyba 60 zł), niezależnie od tego, czy korzystamy czy nie. Wolę jednak mieć sprawę załatwioną niż potem w razie zmiany planów, wstrzymywać pracę ze względu na brak prądu.

Spirea
23-07-2010, 14:38
24.05.2010

wracam po niemalże miesięcznej przerwie.
Przez ten czas nic się specjalnie nie działo. Parę rzeczy leży i czeka na załatwienie, ale nie mam czasu wyrwać się z pracy i jechać do urzędów. Na odebranie od ponad 3 tygodni czeka projekt przyłącza wodnego po uzgodnieniu z ZUDP. Potem muszę projekt zawieźć do spółki komunalnej, której chcę zlecić wykonanie przyłącza. Niestety te rzeczy trzeba załatwić w godzinach pracy urzędów, czyli do 15, co jest dla mnie znacznym utrudnieniem. Ale może uda się w tym tygodniu.
Na razie po drobnych perypetiach udało nam się zabrać od mojego wujka skrzynkę na prąd (niestety okazało się, że dostajemy ją nie jako prezent ale w okazyjnej cenie) i dzisiaj elektryk zainstalował ją na działce. Facet miał załatwić wszystko co potrzeba do instalacji i jeszcze wczoraj obiecał, że skrzynka jest skompletowana i nadaje się do podłączenia, a po przyjeździe na działkę wyraził zdziwienie, że nie mamy kabla do podłączenia. Mąż jeździł godzinę i szukał po mieście kabla. W końcu udało się i skrzynka jest podłączona. Teraz zostały formalności. Elektryk musi wypełnić wniosek i zgłosić instalację do odbioru i założenia licznika. Przy okazji docelową skrzynkę muszę przepisać na siebie, bo jest teraz na poprzedniego właściciela. Zostawię to chyba na czerwiec, żeby za maj nie płacić abonamentu.
Do załatwienia jest jeszcze zgłoszenie do gminy wytyczenia budynku. Od tego momentu powinnam bowiem zacząć płacić podatek od nieruchomości zamiast podatku rolnego.
na razie tyle

Spirea
23-07-2010, 14:39
26.05.2010

formalności dalej leżą odłogiem, muszą poczekać na lepsze czasy.
Przez ostatni miesiąc tak całkowicie nie próżnowałam. Po pierwsze próbowałam wymyśleć cud kuchnię. Po drugie porozsyłałam zapytania o bramy i drzwi.

Zacznę od tego drugiego.

Oferta od Normstahl - brama Euro - Iso rozmiar 5000 x 2250, kolor RAL 7004/9007, w standardzie z automatem - cena 6850 netto, montaż 650, czyli 7500 zł netto

Oferta od Hormann:
- Brama segmentowa LPU40, kolor RAL 7040, przetłoczenia L, powierzchnia silkgrain, prowadzenie N 5000 x 2250 + montaż, automatyka 8534 netto! Do tego opcjonalnie mnóstwo różnych dodatków w kwocie od 75 (wyłącznik naścienny) do 465 zł (wzmocnienie górnego segmentu)
- drzwi (ceny netto)
Drzwi TopPrestige 75, kolor RAL 7040 - 1000x2100- 10 844,00 zł
Drzwi TopPrestige 650, kolor RAL 7040 - 1000x2100- 12 437,00 zł
Drzwi TopPrestige 686, kolor RAL 7040 - 1000x2100 - 12 206,00 zł
Drzwi H8-5, odporność ogniowa EI30 - 900x2000 - 763,00
Drzwi MZ (zewnętrzne od pomieszczenia gospodarczego) - 900x2000 - 847,00
Montaż standardowy drzwi TopPrestige - 750,00
Montaż standardowy pozostałych typów drzwi - 500,00

Przyznam, że ceny trochę mnie powaliły. Niestety kolejny raz okazało się, że moje "wydaje mi się" jest nic nie warte. Zakładałam bowiem, że za bramę i drzwi główne zewnętrzne wyjdzie nam jakieś 10 tys. Siostra za bramę normstahl większą od naszej płaciła w 2007 6000 zł, a za drzwi wejściowe 3245 zł. Liczyłam, że nam może wyjść podobnie. A tu proszę. Korzystniej wychodzi na pewno Normstahl i pewnie na nią się zdecydujemy. Szczególnie, że ten model Euro-Iso bardzo ładnie wygląda. U kogoś z forumowiczów podpatrzyłam na zdjęciach. Normstahl ma chyba też jakiś dobry system ryglowania. Trzeba będzie szukać u innych przedstawicieli. Chociaż z tego, co pamiętam, to gdzieś na forum przeczytałam, że te ceny naprawdę nieznacznie się różnią. Czy Wasze bramy do podwójnych garaży też tyle kosztowały? Muszę wrócić do zapisanych dzienników i wątków o bramach.
W pełni satysfakcjonują mnie ceny za drzwi stalowe zewnętrzne. Natomiast najbardziej zszokowały mnie ceny Drzwi Top Prestige. Przypominam, że ceny powyżej są cenami netto! Sugerowałam się cenami drzwi Renodoor - w okolicach 4 tys. zł. Ciekawe, czym w takim razie różni się Renodoor od Top Prestige. Trzeba będzie więc szukać drzwi gdzieś indziej, bo tyle pieniędzy za drzwi nie dam. Może ktoś z Was zna jakieś namiary na producenta drzwi w przystępnej cenie w stylu tych hormanowskich? Znalazłam w necie trochę drewnianych drzwi w nowoczesnym stylu, ale pomalowane na szarości wyglądają tak sobie.


Co do kuchni...
problem polega na tym, że zanim zaczniemy stawiać ściany parteru, musimy się mieć pewność, że:
a) nie ma potrzeby przesunięcia np. o 2 cm ścianki działowej od spiżarni - żeby potem nie okazało się, że nie można zrobić jakiejś konfiguracji szafek, bo brakuje x cm i można było po prostu przesunąc trochę ściankę
b) okno kuchenne i okna duże na ścianie zachodniej są we właściwym miejscu i nie będą kolidować z ustawieniem mebli

Okazało się, że sprawa nie jest prosta.
Co do pkt a) to tu trzeba mieć w miarę jasno sprecyzowany projekt kuchni. Z decyzją można jednak poczekać, do postawienia ścian nośnych. Wtedy będzie lepiej widać jak ta kuchnia miałaby wyglądać.
Z punktem b) już gorzej.
Pościągałam jakieś programy do projektowania i nic ładnego mi w nich nie wychodzi. Siedziałam parę nocy na wątkach typu pokaż swoją kuchnię czy wizualizacje kuchni. Z oknem kuchennym sprawa mniej skomplikowana, bo na pewno ma być na wysokości szafek (chociaż to też trzeba będzie sprawdzić - siostra chciała mnieć parapet połączony z blatem i wykonawca czegoś nie wymierzył i musieli podkładać coś pod nóżki i maksymalnie je wydłużać, aby utrafić na jeden poziom). Obecnie okno jest asymetrycznie położone, ale ogólnie będzie uzależnione od usytuowania zlewu i ewentualnie płyty(jeśli będzie w ciągu pod ścianą).

Największy problem jest z pierwszym długim oknem na ścianie zachodniej. Zostało wstawione na moją prośbę, bo obawiałam się, że może być za ciemno. Jego położenie determinuje okno na poddaszu. Przesuwając okno na dole zawsze zakłócimy symetrię na zewnątrz. Ogólnie interesuje mnie funkcjonalność w środku a nie widok z zewnątrz, ale też trzeba mieć to na uwadze.

Prawie jak u wszystkich, marzy mi się wyspa. Te jednak, które mi się podobają są zwykle dość długie, co u nas nie wchodzi w rachubę. Kuchnia ma teraz 3,41 m. Spiżarnia można zabrać pojedyncze centymetry, gdyż jej szerokość jest podyktowana optymalną szerokością pomieszczenia gospodarczego na parterzei szerokością wnęki na lodówkę. Początkowo w ogóle nie chcieliśmy spiżarni, ale po obserwacji nowych kuchni u rodziców i siostry oraz swojej aktualnej kuchni, uznaliśmy, że spiżarnia jest przydatna. Dzięki niej można też zminimalizować ilość mebli w kuchni, a dzięki temu kupić lepsze. Z prawej strony jest wnęka na lodówkę i wysoką zabudowę. Musi być więc miejsce na przejście - myślę jakieś 1,25 m. Jeśli więc ciągnąc wyspę, a raczej już półwysep od ściany, to wychodzi jakieś 2,16 m. Ale tu pojawia się problem pod tytułem okno. Nie dostawię wyspy do okna. Myślałam o przesunięciu okna zaraz za linię szafek pod ścianą. Zauważyłam, że jest to obecnie dosyć modne - przeszklenie ściany między szafkami. Ale - 1) zaburzamy symetrię na zewnątrz 2) wyspa za bardzo wysunie się w stronę jadalnio-salonu. Rząd szafek to 60 cm, okno 90 cm. Nie chcę też, aby odległość między szafkami była taka, że będzie problem z jednoczesnym funkcjonowaniem dwóch osób po jednej stronie każda. Zadawałam dziewczynom pytania, widząc zdjęcia kuchni z dwoma rzędami szafek, ile mają miejsca. Podawały chyba ok. 90 - 100 cm i mówiły, że nie ma problemu z komunikacją. Zmierzyłam jednak odległość między stołem a szafkami w aktualnej kuchni, gdzie też czasam wchodzimy na siebie, to jest 1,25 cm. I wydaje mi się, że jest to optymalna odległość. Inaczej kuchnia stanie się klitką.
Ok, co jeszcze - nie do końca podobają mi się krótkie wyspy. Gdyby u nas zostawić przejście z każdej strony to kuchnia wyjdzie na maksymalnie 1,25 - 1,5 (przy zwęzeniu jednego przejścia). W takiej sytuacji, to zastanawiam się czy sobie tej wyspy z hokerami po prostu nie podarować i nie gracić na siłę.
Plusem wyspy jest jednak przede wszystkim duża powierzchnia blatu roboczego oraz potencjalne miejsce na płytę gazową. Z tym ostatnim też mam wątpliwość, którą podnosiłam w komentarzach Basi_Krk. Czy to jest funkcjonalne i wygodne dawać płytę gazową w miejscu, gdzie z drugiej strony miałyby być hokery. WYobraźmy sobie, że robimy spaghetti albo coś smażymy. Nie ma siły - będzie pryskać. Nie wspominając o ogniu na palnikach. Wizualnie nieużywane super. funkcjonalnie używane i w użytku - mam wątpliwości.
Do rozważenia jest jeszcze postawienie stołu w jadalni wzdłuż ściany a nie prostopadle (tam też jest duże okno) i zrobienie jednego okna, ale szerszego.

Moje rozważania muszę jednak spróbować urealnić w jakiejś wizualce i przejść się na wątek o wizualizacjach.

Spirea
23-07-2010, 14:39
07.06.2010

zapadła męska decyzja i rozpoczęliśmy starania o kredyt już teraz. Pojawiła się bardzo dobra oferta kredytu w EUR i żal byłoby nie skorzystać. Załatwiam więc teraz mnóstwo papierów, które mają uwairygodnić co trzeba. Dzisiaj zleciłam też operat rzeczoznawcy i przy okazji odwiedziłam nasze włości. Osiedle rozrasta się - następne dwa domy budują się, kolejne dwie działki ogrodzone i szykowane do budowy. Jedna z nich to nasza sąsiednia, więc skorzystamy z jednej strony z ogrodzenia.
A oto fotki: ogrodzenie


http://img412.imageshack.us/img412/7273/obraz226.jpgi nasza "erbetka" (ciągle niepodłączona z braku czasu).
http://img412.imageshack.us/img412/8647/obraz227z.jpg

Spirea
23-07-2010, 14:40
08.06.2010

.... i nic z tego
byłam w banku, przeliczyli mi jeszcze raz wszystko i okazało się, że nie mam zdolności. Promocja między innymi wiąże się z większymi rygorami przy obliczaniu zdolności. Operat odwołany.
Wracamy do punktu wyjścia :(

Spirea
23-07-2010, 14:41
20.06.2010

zadzwoniłam do spółki komunalnej i okazało się, że bez zobaczenia pieczątki ZUDP, mogą mi przygotować kosztorys. Jak koszt wykonania przyłącza będzie mi odpowiadać, to wtedy już muszę przyjechać i podpisać umowę. Najwcześniej kosztorys dostanę na koniec tego tygodnia. Elektryk ma mi w końcu wypełnić wniosek do energetyki, więc akurat na koniec czerwca powinnam mieć załatwione te dwie rzeczy.
Na początku lipca nasz doradca z Banku wraca z urlopu i ruszymy po kredyt. Zdecydowaliśmy sie jednak na bank, gdzie mamy już kredyt na działkę. Spłata tego, żeby wziąć kredyt w innym jest teraz więcej niż niekorzystna. Dlatego weźmiemy ten kolejny na niestety kiepskich warunkach i po zakończeniu budowy będziemy kombinować z refinansowaniem. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to w sierpniu powinniśmy mieć możliwość ruszenia ze ścianami parteru.

Spirea
23-07-2010, 14:42
26.06.2010

Dostałam kosztorys z GSK i wycenili zrobienie przyłącza na 700 zł netto. To nie jest chyba zła kwota. Powiedzieli, że zrobią to w ciągu jakiś 2 tygodni. Robią do wodomierza, natomiast wymagany przez Wykonawcę kranik muszę już robić we własnym zakresie. Czyli szukamy hydraulika.
Przypomniałam się wykonawcy, żeby nie zapomniał o naszej budowie. Pamięta i czeka na sygnał. Mamy dać znać na jakiś tydzień przed mozliwością ruszenia z budową. Myślę, że będzie to na przełomie lipca i sierpnia. Ostatnie zdanie należy jednak do banku. Nasz budowlaniec powiedział, że mury postawią w jakieś 2 tygodnie (niezłe tempo!). Więcej czasu potrzebują na dach. Łącznie powinni się zmieścić w półtora miesiąca. To oznacza, że skończą pod koniec września. Nie spodziewałam się, że będzie to tak szybko. Liczyłam tak na koniec jesieni. Mury miały potem postać i przewietrzyć się przez zimę, a z resztą mieliśmy wchodzić gdzieś w marcu. W tej sytuacji zastanawiam się, czy nie przyspieszyć kolejnych działań. Podobno jednak dobrze jest jak mury postoją. Budynek osiądzie, wilgoś w murach wyschnie. Nie wiem też, czy to dobrze zostawiać budynek na zimę już z kompletną stolarką. Chociaż wtedy można byłoby już robić instalacje w środku. Przeprowadzka w przyszłym roku byłaby bardziej realna (aż trudno uwierzyć :)

Spirea
23-07-2010, 14:43
01.07.2010

Odebrałam w końcu uzgodnienie projektu przyłącza z ZUDP i pognaliśmy podpisać umowę z Gminną Spółką Komunalną na wykonanie przyłącza. Mają je zrobić najpóźniej na koniec lipca. Nie ma szans niestety, aby założyli jakiś kranik, bo robią tylko do zaworu antyskażeniowego. Muszę więc znaleźć hydraulika, który założy kranik i jeszcze mamy kupić jakąś skrzynkę, aby można w niej było zamknąć wodomierz, skoro jeszcze nie ma murów.
Chciałam też dzisiaj wziąć wypis i wyrys, bo będę potrzebować do kredytu. Wydawałoby się - drobnostka. A jednak...Złożyłam wniosek licząc, że załatwię to od ręki. Pani zdziwiona powiedziała, że nie ma mowy, bo mają na to siedem dni. Szlag mnie trafił, bo przecież są to dwa kliknięcia, wydruk, pieczątka i wystawienie faktury. Łącznie 5-10 min roboty. Pani powiedziała, że ewentualnie spyta, bo to nie ona wykonuje. Po 10 min przyszła ta, która to wykonuje i powiedziała, że ma terminy i nie da rady. Tłumaczę, że chce dzisiaj wszystko pozałatwiać, a dla mnie jest problem, żeby urwać się z Wrocławia i przyjechać po jeden papier. Łaskawie powiedziała, że mam przyjechac za godzinę i będzie do odbioru. Mam wrażenie, że od początku było oczywiste, że mogą to zrobić od razu, tylko chodzi o pokazanie, kto tu rządzi.
Potem udałam się do Gminy - podobno po wytyczeniu domu trzeba zmienić dane do podatku, bo teren wytyczony jest wyłączony z produkcji i płaci się więcej. Dzisiaj Pani powiedziała, ze najpierw geodeta lub ja mam zgłosić wyłączenie do starostwa czy geodezji i potem z wypisem przyjść i zmienić dane do podatku. Czyli zalegają mi jeszcze jakieś formalności.
Ok. Potem poszliśmy do kierownika budowy po ksero dziennika z wpisem geodety (również do kredytu). Okazało się, że geodeta od 2 miesięcy nie dotarł do kierownika i nie zrobił wpisu, skserowałam więc tylko jedną stronę. W przyszłym tygodniu geodeta obiecał, że przyjedzie i zrobi wpis, a kierownik prześle mi skan. U kierownika powiedzieli mi jeszcze, że w Gminie o tych podatkach, to źle mnie poinformowali. Zgłasza się wyłączenie, jak się zacznie użytkowań czyli jak zamieszkamy. Nie ma sensu tego robić wcześniej. Chyba muszę sprawdzić przepisy, bo nie chcę płacić potem odsetek po kilku latach.
Na koniec została energetyka. Wczoraj przeczytałam dokładnie warunki przyłącza i doczytałam, że 8 lipca wygasają. Musiałam więc dzisiaj wszystko załatwić. A na złość elektryk, który zakładał skrzynkę i miał mi wypełnić i podpisać wniosek nie odbierał komórki. W końcu namierzyłam go przez wujka. Dałam wniosek i obiecał, że jutro złoży go w energetyce. Sami zaś popędziliśmy tam, żeby złożyć warunki i akt notarialny celem przepisania umowy z poprzedniego właściciela na mnie. Dotarliśmy 10 min przed zamknięciem. Całe szczęście, że ta Oleśnica taka mała. Odbiór instalacji budowlanej mają zrobić w jakieś 2 tygodnie. Miła informacja - odbiór jest darmowy :)
Tym sposobem, z poczuciem spełnionego obowiązku udaliśmy się w podróż do domu w ponad 30 stopniowym upale z niedziałającą klimą. Zahaczyliśmy o warsztat i wieczorem muszę odstawić samochód. Obawiam się, że to się źle skończy. Zawsze takie naprawy kosztowały co najmniej kilka stów :(

W związku z pozałatwianiem spraw mediów zamieszczam podsumowanie kosztów kolejnego etapu.

geodeta - tyczenie budynku 500
stan zero 33500
uzgodnienia z ZUDP - szambo 133
projekt przyłącza wodnego 500
uzgodnienie projektu przyłącza z Gminną Spółką Komunalną 73,2
uzgodnienie z ZUDP - projekt przyłącza wodnego 40,77
wykonanie przyłącza przez GSK 749 (już uwzględnione, ale do zapłaty po odbiorze przyłącza)
kabel do skrzynki na prąd budowlany 33
założenie skrzynki na prąd budowlany150
skrzynka budowlana na prąd 250
wypis i wyrys 121,77

razem 36050,74

Co z pierwszym etapem daje łączną kwotę dotychczasowych wydatków 47 050,17 zł

Spirea
23-07-2010, 14:43
05.07.2010

cóż, będziemy chyba zmuszeni do pewnych kompromisów. Względy finansowe nie pozwolą nam na realizację pewnych rzeczy z projektu. Otrzymałam ofertę na okna i witryna, którą się tak zachwycaliśmy wyszła 14 400 netto bez montażu :(
Z uwagi na to, że przechodzi w dach konieczne jest zastosowanie konstrukcji aluminiowej, aby na złączeniu nie przeciekało. Stąd taka cena. Podjęliśmy więc decyzję, że zrezygnujemy z tej części na dachu i zrobimy przeszklenie tylko na ścianie. Będzie to połączeniu prawdopodobnie trzech fix-ów w ościeżnicy. Cena zeszła do 2116 zł. Prawie robi różnicę :) Można ewentualnie zrobić to w dachu, ale nie jako całość z witryną tylko jako okno dachowe. Też wyjdzie taniej, tylko czy jest sens aż tak kombinować.
Do tego doszła kwestia koloru okien. Wiadomo, że jest związane tylko z kwestiami wizualnymi. Dopłata do okna kolorowego wyszła na wszystkie okna ok. 5-6 tys. zł. Również zastanawiamy się, czy jest sens tyle płacić za kolor. Dodatkowo koszt montażu w wartwie ocieplenia wyniesie ok.8-9 tys. Wydaje się nam, że lepiej ulokować pieniądze w montażu niż w kolorze.
Obawiam się, że to dopiero początek z tymi kompromisami pomiędzy tym, co się chce, a tym co jest możliwe finansowo. Ciekawe jak to u Was wygląda kiedy dochodzi do wyboru estetyka/wygląd a racjonalizm finansowy?
Żeby było ciekawiej, dowiadywałam się dzisiaj w Polbanku o listę dokumentów do kredytu. Powiedzieli mi, że zdolność liczą w oparciu o zamknięte lata rozliczeniowe i nie policzą mi tegorocznego półrocza. Jeśli to potwierdzi się u mojego doradcy, to możemy nie dostać potrzebnej nam kwoty.
A Wykonawca gotowy jest wejść pod koniec lipca...

Próbowałam się skontaktować z elektrykiem, czy dowiózł ten rysunek. Oczywiście nie odbiera telefonu. Facet jest niepoważny.

Spirea
23-07-2010, 14:44
06.07.2010

zadzwoniłam do energetyki - Pan elektryk nie złożył wniosku. Ale przynajmniej ustaliłam, że termin 2 lat zawarty w warunkach przyłącza mnie nie obowiązuje, skoro poprzedni właściciel podpisał umowę i dokonał wszystkich opłat. Elektryk oczywiście nie odbiera telefonu, więc posłałam sms-a. Dzwoni...
Okazuje się, że wniosek złozył, ale w innym pokoju. Poza tym jest mały problem, bo on nie ma uprawnień do podpisania wniosku !??!?!?!?
Pan ma uprawnienia do odbioru, montazu i czegoś jeszcze, ale nie budowlane, a takie wymagają. Super. Ma jeszcze dzisiaj dzwonić, bo dadzą mu jeszcze znać z energetyki, ale już nie wiem w zasadzie czego to ma dotyczyć.

Spirea
23-07-2010, 14:44
07.07.2010

elektryk załatwił nam drugiego elektryka, który ma pieczątkę pożądaną przez energetykę. Koszt pieczątki jedyne 200 zł. Zgodziłam się, bo w zasadzie innego wyjścia nie ma. Jechanie po papiery, szukanie innego z pieczątką, który i tak pewnie chciałby jakąś kasę - finalnie wyszłoby na to samo.
Dzisiaj jednak była druga odsłona. Okazało się, że muszę przedłożyć jeszcze umowę przyłączeniową poprzedniego właściciela. Dziwne, bo w końcu załatwiam u tego samego przedsiębiorcy, więc powinni sprawdzić tę umowę we własnym zakresie. Poza tym co chwilę pytają, czy kwoty z umowy zostały zapłacone. Cóż, mam nadzieję, że poprzedni właściciel zapłacił wszystko. Do tego wszystkiego okazało się, że nie podpisałam się w którymś miejscu na wniosku. Z tego, co pamiętam podpisałam się trzy razy, ale może czegośc nie dopatrzyłam. Muszę więc jechać do Oleśnicy i złożyć podpis. No i załatwić umowę od poprzedniego właściciela. Jeśli załatwię wszystko jutro, to jest szansa, aby w przyszłym tygodniu odebrano nam instalację. Potem mam się udać do biura i podpisać umowę na sprzedaż, aby radośnie płacić abonament ok. 60 zł miesięcznie.
Dzwonili dzisiaj też ze spółki komunalnej. Jutro chcą wchodzić i robić przyłącze. Mamy podjechać ze skrzyneczką na wodomierz. Pytam, czy nie mają takich do kupienia - spokojnie, mąż zbije z paru desek. Ok tylko skąd deseczki i już widzę, jak mój artysta malarz zbija pudełko z drewna i z montażem zamka na kluczyk. A może Go nie doceniam hmm. Aha, trzeba jeszcze założyć kranik, żeby z tej wody korzystać (przekrój 3/4 ewentualna redukcja z 1/2). Nic, jadę do Castoramy szukać kranika i skrzynki ewent. deseczek dla radosnej twórczości mej drugiej połówki. Co dalej...przypomniałam sobie, że nasz Wykonawca zostawił u nas jedną paletę bloczków betonowych. Stoją chyba centralnie na linii przyłącza. Miał je zabrać, a dzisiaj stwierdził, że nie będą przeszkadzać, a jeśli nawet to pięć minut i panowie sobie przeniosą. Już słysze telefon jutro - ale Pani, tu nic nie jest przygotowane, proszę przyjechać i to przesunąć...
Potem zadzwonił kierownik budowy. Geodeta wpisał się, dziennik uzupełniony. Mam go sobie zabrać, bo u kierownika za dużo papierów.
Żeby nie było łatwo, to jutro oddaję auto do warsztatu i jestem bez samochodu. Będę się więc teleportować.

Spirea
23-07-2010, 14:45
13.07.2010

i udało się :)

w ubiegły czwartek zrobiono nam przyłącze wody i zamontowano wodomierz. Niestety nie byliśmy jeszcze na miejscu, bo nie ma kiedy. Mam tylko nadzieję, że wszystko jest ok, bo z tego, co pamiętam w umowie jest zapisany bardzo korzystny termin 1 dnia na zgłoszenie wad. Trzeba podjechać i sprawdzić. Mamy też jakoś zabezpieczyć wodomierz. Skrzynki nie zrobiliśmy, bo nie było wiadomo, jakiej ma być wielkości. Pan w Castoramie zasugerował, aby na razie obwiązać folią bąbelkową, a potem zrobić skrzynkę. Muszę więc podjechać w tygodniu obwinąć ten wodomierz folią i przykręcić kran. Mam nadzieję, że nie będzie problemu i sobie poradzę sama. Moja druga połówka spędza bowiem czas z dzieckiem nad jeziorem, a ja niestety muszę siedzieć w pracy :(
Po zweryfikowaniu jakości wykonania przyłącza muszę pędzić podpisać umowę na wodę i zapłacić 700 zł + VAT za wykonanie.
Dzisiaj dzwonił też do mnie pierwszy elektryk (ten bez uprawnień) informując, że rano wraz z drugim elektrykiem zrobili mi odbiór i mogę przyjechać podpisać umowę na prąd. Tu z kolei do zapłaty 200 zł.

W związku z poszukiwaniem finansowania naszej budowy w piątek złożyłam wniosek o kredyt. Jestem tym (a konkretnie ratą) trochę przerażona. Okazuje się, że nasz niby prosty dom będzie w wykonaniu drogi. Mimo marzeń o pięknych wnętrzach trzeba będzie ograniczać swoje zapędy i szukać tańszych zamienników. Największe oszczędności na etapie samej budowy moglibyśmy zrobić rezygnując z wszystkich elementów składających się na wariant energooszczędny.

Na dzisiaj koszt obniżenia zapotrzebowania na energię to mniej więcej:
- wentylacja mechaniczna z rekuperatorem (tu dodatkowo plusem jest komfort) - wycena na ok. 17 tys.
- lepsze parametry okien - dopłata do zwykłych w okolicy ok. 2000 zł (chyba, że akurat będzie promocja) i dodatkowo koszt montażu w warstwie ocieplenia - wycena na 8500 zł (ograniczamy trochę okna, więc może się trochę obniżyć)
- dodatkowe centymetry ocieplenia - nie mam czasu dokładnie liczyć, ale całość za materiał wyszła mi szacunkowo 25 tys. zł, więc zakładam, że dodajemy tu 20%, czyli 5000 zł (dalej jednak ocieplalibyśmy poddasze do szczytów).
- przez wentylację kondygnacje domu są wyższe o 30 cm - strzelam tu jako dodatkowy koszt 3000 zł


To chyba wszystkie koszty polepszenia energetyczności budynku - razem 35 500 zł. Biorąc pod uwagę całość kosztów, będzie to ok. 7% (chyba nawet dokładnie tyle wyszło w obliczeniach w katalogach Lipińskich).
Czy warto wydawać dodatkowo te pieniądze przy ogrzewaniu gazem ziemnym i budowaniu z kredytu?

Idę wrzucić pytanie na wątek o domach x-litrowych.

Spirea
23-07-2010, 14:46
19.07.2010

naprawa samochodu przeciągnęła się dość znacznie, więc dopiero dzisiaj dotarłam na działkę. Wodomierz założony i obfotografowany:

http://img63.imageshack.us/img63/3559/obraz230l.jpg

nie sprawdziłam dokładnie, ale mam wrażenie, że wcięli mi się trochę wylewkę, mimo, że wykonawcy zostawili wystarczające miejsce na przebicie. Trudno.
Sprawdziłam, czy pasuje zakupiony kranik. Tak go wkręciłam, że już nie dałam rady odkręcić, więc został. Na razie całą konsolę obowiązałam folią bąbelkową i taśmą. Potem trzeba sklecić jakąś skrzynkę, chyba, że szybciej wybudują nam ścianę ;)

Pojechałam do GSK podpisać umowę na dostawę wody. Faktury będą przychodzić co dwa miesiące. Na razie dostałam fakturę za wykonanie przyłącza - 854 zł :( liczyłam 749, bo sądziłam, że VAT jest 7%, ale niestety jest 22%). W tym tygodniu muszę puścić przelew.

Potem udałam się do kierownika budowy. Wydał mi dziennik, abym mogła udostępnić go biegłemu do banku. Poprosiłam go też, aby sprawdził sygnalizowaną przez budowlańców kwestię konstrukcji dachu. Mamy bowiem najbardziej skomplikowaną więźbę tj. płatwiowo-kleszczową. Do tego płatwie i słupy mają być ze stali. W projekcie idzie na to ok.1,6t stali. Do tego zalecono, aby dźwig umieścił płatew na dachu, a spawanie robione było bezpośrednio na dachu. Wykonawcy już wcześniej mówili, że to przesada robić taki dach. Robili już dachy bezokapowe, z pustką i nie było aż takich wzmocnień. U nas dom nie jest bardzo szeroki - konstrukcyjnie ma 9,75m. Można zostać przy konstrukcji, ale zrobić ją z drewna - dobry cieśla sobie z tym poradzi. Kierownik obejrzał projekt i wszystkie rysunki, stwierdził, że budowlańcy mądrze myślą, a konstruktor przyjął wysoki współczynnik spokojnego snu. Dostał więc ode mnie telefon i będzie dzwonić do konstruktora i rozmawiać, czemu wprowadził taką konstrukcję. Mam nadzieję, że uda się zejść z tej stali, bo daje to nam szansę na utrzymanie ceny za dach przy innych (czyt. droższych) materiałach.

Na koniec zostawiłam zakończenie sprawy prądu. Pojechałam do Pana, który montował nam szafkę. Zaoferował, że pojedzie ze mną z kompletem dokumentów do energetyki, żeby od razu wszystko załatwić. Powtarzał mi kilka razy, że to nie tak się załatwia, że trzeba było od razu przyjść do niego, a nie zostawiać papiery w energetyce itd itd. Okazało się, że elektryk, który miał być elektrykiem od pieczątki był osobą od odbioru, a od pieczątki był jeszcze trzeci elektryk. Elektryk pierwszy pozałatwiał wszystko i powiedział, że mam jechać do BOK i tam podpisać umowę. Znowu naopowiadał ile się nabiegał i nazałatwiał i że wiszę mu flaszkę. Jestem dopiero początkująca i nie umiem w ten sposób "płacić" za robotę, więc dałam dodatkowo 50 zł na rzeczoną flaszkę. Pojechałam podpisać umowę. Licznik założą mi w tym tygodniu albo w przysżłym. Płącić będę ok. 60-70 na miesiąc stałego abonamentu + za zużytą energię.
mam nadzieję, że to już wszystkie formalności.

w drodze powrotnej wjechałam do warsztatu rozliczyć naprawę samochodu. Rachunek po utargowaniu - jedyne 2500 zł :( Miało być już na parter ....

Spirea
23-07-2010, 14:46
20.07.2010

zadzwonił Pan z energetyki. Mamy już założony licznik. Do rozpoczęcia parteru zostały więc dwie bardzo istotne rzeczy:
1) kredyt (dzisiaj mam info, że po uzupełnieniu dokumentów procedura rusza)
2) przeanalizowanie potrzeby ewentualnych zmian w projekcie:
- okna - rezygnujemy z okna w kotłowni - niepotrzebny koszt okna, montazu, rolet a i tak pewnie byłoby zawsze zamknięte, nie będzie też podłuznych okien w łazience i pralni - w pralni wystarczy dachowe, a w łazience trzeba byłoby dopłacać do szyby w rodzaju lustra weneckiego. Okno zostawimy jednak w sypialni, bo źle wyglądałaby już elewacja. Wracamy w tym zakresie do pierwotnego pomysłu projektantki. Do rozważenia jeszcze podłuzne okno na zachodniej ścianie. Po wykonaniu elewacji z blachy qwygląda tak sobie, chociaż dałoby pewnie dobvre doświetlenie - trzeba więc jeszcze się zastanowić. Ostatnia sprawa, o której już kiedyś pisałam - najpilniejsza - nieszczęsne okna - fix w kuchni i na poziomie jadalni. Teraz są na poziomie okien górnych i cięzko jest zaplanowac umeblowanie kuchni i jadalni. Jak się uda, to w środę/czwartek pojedziemy z kredą i miarką i będziemy rysować i wymyślać.
- ścianki działowe - tu prawdopodobnie przesuniemy trochę ściankę między gabinetem a łazienką na korzyść gabinetu. Uzależnimy to od optymalnej odlgełości między umywalką a toaletą, któe mają być na przeciwleglych ścianach. Teraz łazienka ma szerokość ok. 1,7.

Spirea
23-07-2010, 15:10
zrobiłam rekonesans wśród banków. Stresuję się potwornie kredytem i wolałam sprawdzić, czy aby na pewno nie uda się dostać lepszej oferty.

Okazuje się, że oferty w internecie, jak przyjdzie to analizy konkretnych danych wcale nie wyglądają różowo i korzystnie w stosunku do Polbanku. W Raiffesien Bank rata wyszła wyższa, a żeby uzyskać niższą marże i 0 prowizji, to trzeba wziąć ubezpieczenia, kartę i nie wiadomo co jeszcze. W Kredyt Bank też nie wychodzi ciekawie. Na obniżkę można liczyć, jeśli wyjdzie się dobrze w scoringu, a to automat i nie wiadomo, jaki wynik wyskoczy w piłeczce. Dostałam też odpowiedź z DnBNord. Zdolność wyszła mi taka, że po spłacie kredytu na działkę, zostanie zbyt mała kwota na budowę. Mają bardzo rygorystyczne podejście do zdolności kredytowej. Nie mamy więc wyjścia - Polbank. Opłaciłam wczoraj biegłego, bank zlecił dzisiaj wycenę i czekam na kontakt z jego strony. Od oszacowania nieruchomości zależeć będzie moja zdolność i wysokość marzy. W banku powiedzieli, że jak będą mieli wycenę, to od razu będzie decyzja ostateczna. Wtedy mogę informować wykonawcę, aby wchodził na działkę i zaczął parter.
A jutro jedziemy rozrysowywać kuchnię na wylewce :) Moje rozsterki co do rozstawienia są tutaj:
http://forum.muratordom.pl/showthrea...68#post4215868 (http://forum.muratordom.pl/showthread.php?142331-Projekt-kuchni-wizualizacje&p=4215868#post4215868) post 1197 i post. 1202 (poprawiony o zgodność z wymiarami)

Spirea
25-07-2010, 01:00
Magda34 napisała mi w odpowiedzi na moje wątpliwości kuchenne:

"Spirea,

biorąc pod uwagę to, o czym pisałaś rozrysowałam układ mebli w kuchni.:)


Dwukomorowy zlewozmywak nie zmieści się w szafce 60 cm. Najmniejsza szafka to 80 cm. Taką narysowałam. To spowodowało, że nie można zastosować wszystkich szafek o szer. 60 cm.

Nad oknem zrobiłam rząd szafek górnych. W jednej z nich ukryłam okap kuchenny ( okap-wkład). Gdybyś nie chciała tych górnych szafek to można zastosować szerszą płytę, np 80-tkę i okap 90 cm . Wtedy trzeba oczywiście zmienić szerokość szafek dolnych.



http://foto3.m.onet.pl/_m/1585f7815559f368c271dae999316387,10,19,0.jpg


Koncepcja wyspy ze zdjęcia, które podałaś. Wydaje mi się jednak, że 150 cm to za mało na taką konstrukcję. Ja narysowałam nogę na 5 cm oddzielającą szafki od pustki na nogi, ale obawiam się, że to może być niestabilne. Chyba, że ta wewnętrzna szafka będzie dochodziła do blatu, a przez to będzie wyższa od tej zewnętrznej i zrobi się mniejszy prześwit. Taka konstrukcja zdałaby egzamin przy półwyspie, bo z jednej strony miałby wsparcie na ścianie, a z drugiej można by dać więcej szafek.



http://foto3.m.onet.pl/_m/983fa0d0caa23bb1be686b470c97fcab,10,19,0.jpg


Decyzja należy do Ciebie.;) "

Spirea
08-08-2010, 15:02
powoli wysiadam psychicznie i fizycznie. Kolejna niespodzianka (którą pewnie powinnam była przewidzieć )- nie jest łatwo znaleźć i załapać się na dobry kredyt. Nie ma sensu opisywać wszystkiego. Wspomnę tylko o beznadziejnym operacie, w którym rzeczoznawca zanizył wartość działki o ponad 12% w stosunku do operatu zlecanego przez ten sam bank 2 lata temu. Wtedy działka to było dzikie pole, teraz jest to już mini osiedle, uzbrojone, z jednej strony działka ogrodzona. Koszty budowy domy metodą odtworzeniową wyszedł mu na 2220 zł za m2. Na pytanie, czy poda mi namiary na wykonawcę, nie odpowiedział. Wysłałam dośc obszernego maila z zarzutami, m.in. zrobienia operatu niezgodnie z przepisami i standardami rzeczoznawców, odpisał mi, że operat został wykonany zgodnie z zaleceniami zleceniodawcy, czyli banku i kropka. Telefonicznie podał mi wczesniej, że Bank każe przeliczać po wskaźnikach standardowego domu, a to, że ja sobie robię wentylację mechaniczną, dodatkowe podwyższające standard rzeczy nie ma znaczenia. Dziwne, bo w końcu bank nie będzie miał zabezpieczenia na standardowym domu, ale na tym moim o konkretnych ulepszeniach.
Obecnie sytuację mamy taką:
1. W przysżłym tygodniu mamy dostać decyzję z Polbanku - co do zdolności i co do wysokości marży:
a) ustaliliśmy, że jeśli dostaniemy mniejszą kwotę, to jeśli będzie rozsądna to bierzemy i najwyżej nie wykonczymy wszystkiego od razu,
b) jeśli nie załapiemy się na marżę z 30% wkładem własnym mówimy Polbankowi do widzenia.
2. Na wszelki wypadek w poniedziałek składam papiery do DB, żeby wiedzieć, czy i na ile mam tam zdolność.
3. Jeśli wyjdzie 1b i jednocześnie będzie negatywna odpowiedź z DB, to dajemy sobie spokój z budową w tym roku :(

Spirea
10-08-2010, 08:54
dostałam wczoraj "rewelacyjne" warunki z Polbanku. Obcięli mi kasę o 70 tys. zł i jeszcze napisali: "W przypadku 1 transzy na teraz dostałaby Pani transze w kwocie 15tys.zł. Wynika to z zaawansowani 10% w stosunku do kwoty inwestycji. Dodatkowo musiałby Pani wnieść jeszcze swoje środki oprócz tego, co wniosła. Na zdjęciach widzę, iż ma Pani zgromadzone materiały budowalne. Myślę, że to, co Pani ma zgromadzone na placu budowy+nasze środki i Pani środki (akcje) dałoby nam dość dużo. Wtedy przed następną transzą mogłaby Pani dostać znacznie większą transzę."

Super. Hmmm, co by tu wybudować za 15 tys.....?
Materiały na budowie, to jedna paleta bloczków fundamentowych zostawiona przez wykonawcę do zabrania przy okazji. Potem znaczna transza? Tzn. ile? 40 tys. zł????? Jak mam budowac dom z transzami na poziomie poniżej 10% wartości kredytu? I jeszcze płacić za każdą inspekcję rzeczoznawcy 150 zł, aby dostać kolejną.
A propos rzeczoznawcy - analityk w banku stwierdził, że operat jest rzetelny i rzeczoznawca i tak zawyżył wartość !?

Najlepsze jest to, że pracownik banku ani razu nie wspomniał, że mogą tak nam uciąć kredyt, a jak chciałam pierwszą transzę, to mówił, ze będzie na poziomie ok. 80 tys.
A może to ja mam jakieś spaczone podejście i za dużo wymagam od banku???

Na razie powiedziałam, że się zastanawiam i dostałam maila, ze możemy jeszcze negocjowac - prowizję i marżę. Teraz mam 2,75 marżę.

Zleciłam nowy operat, który będzie w piątek. W poniedziałek składam wnioski doDnBNord, DB i może do też do PKO BP. Zobaczymy.
Muszę jeszcze pogadać z wykonawcą, aby uzbroił się w cierpliwośc, chyba, że zaryzykowac i niech robi parter...

W międzyczasie kierownik budowy rozmawiał z konstruktorem na temat naszego dachu. Okazało się, że przez antresolę i to, że nie chcieliśmy, aby na poddaszu były widoczne w ścianach słupy, tylko wrzucenie konstrukcji stalowej spełniało wymogi w obliczeniach. Kierownik wziął jednak projekt do domu i powiedział, że poprzelicza jeszcze i zobaczy, co mu wyjdzie. Z drugiej strony wykonawcą jesteśmy umówieni na ryczałt, więc w zasadzie to jest jego problem. Chyba, że przez przedłużający się kredyt "wypowie" nam stawki i zaproponuje nowe. Wtedy to już nasz problem.

Spirea
15-08-2010, 01:19
umówiłam się na spotkanie z doradcą finansowym, bo sama już nie ogarniam tych spraw kredytowych. Pana bardzo mi polecano, jako specjalistę, który dobierze super kredyt. Bardzo fajnie przedstawił mi ogólne kwestie, które w zasadzie doprowadziły do wniosku, że najlepiej wybierać pomiedzy PLN a CHF, a EUR na końcu, chyba, że z niską marżą. Przygotował mi też wstępne oferty. Poza Nordeą we frankach pozostałe były takie sobie. EUR w BOŚ z marżą 3,3 i PLN z Multibanku z marżą 2.0. Każda z ofert miała jednak sporo dodatków. W Multibanku ze wszystkimi obowiązkowymi rzeczami rata wyszłaby ponad 4 tys. !!! Polecał ją bardzo, bo można spłacać bez żadnych opłat. To jest plus, ale nie przy takiej racie. Z Nordeą miałam już kontakt wcześniej. Pani wyjasniła, że kredyt na działkę mogą spłacić do 90% jej wartości, więc resztę (ok.60tys. wynikające z wzięcia kredytu w CHF, gdyb był poniżej 2 zł) musiałabym dołozyć ze swoich środków, których nie posiadam. Doradca wyjaśnił, że w Nordei można wziąć 30% wartości nieruchomości na dowolny cel, więc dałoby sie tutaj coś dobrac. Mam jednak co do tego wątpliwości. Panią z Nordei też mi polecono, więc gdyby była taka możliwość, to by mi już ją wskazała. Do tego procedura w każdym banku to miesiąc.
Przeprowadziłam w końcu rozmowę z Wykonawcą co do zwłoki ze względu na kredyt. Podszedł do tego wyrozumiale i czeka. Mam nadzieje, że niedługo.
Po spotkaniu u doradcy stwierdziłam, że w tej sytuacji warunki Polbanku nie są takie złe - marża 2,75% i podobno do negocjacji. Problem tylko z tą nieszczęsną pierwszą transża 15 tys. Próbowałam wyciągnąć od naszego Pana z banku, jak to się liczy, aby móc przewidzieć jaką transzę dostaniemy po parterze, ale nic do niego nie docierało i podał tylko, że "z jego doświadczenia wynika, że bedzie to ok. 100-150 tys.". Cóż, nie chcę polegać tylko na jego doświadczenia, bo będę płacić odsetki wykonawcy. Do tego obawiam się terminowości wypłacania transz przez Polbank, bo kiedyś był z tym problem.
Dokonałam tez porównania rat w Polbanku z ratami w DB (bo chciałam tam złożyć wniosek). Wyszło mi, ze jeśli mam 2,75 bez spłacania kredytu na działkę, który jest na historycznej marzy CHF 1,5%, to nie opłaca mi się brać kredyt w DB na całośc z marżą 2,5. Minimalna różnica i to na niekorzyść DB, do tego ryzyko kredytu denominowanego i sporo roboty w związku ze spłatą kredytu. DB więc sobie podarowałam.
Zleciłam jednak operat, więc szkoda byłoby zmarnować te 900 zł :(
Operat dostałam na kwotę wyższą o 100 tys. zl w porównaniu z wyceną Polbanku. Nie wiem czy to dobrze, bo jeszcze wyjdzie, że biorę zbyt małą kwotę na budowę.
W piątek zebrałam więc wszystkie papiery i złożylam wniosek w DnBNord. Oni jedyni mają konkurencyjną ofertę - 1,6 w pierwszym roku i potem przy dwóch produktach ( w miarę ok do spełnienia) można zejśc od marzy standardowej o 0,5%. Wstępnie wyszła mi zdolność, a marża byłaby przez cały okres kredytowania na poziomie 1,7. Naprawdę nieźle, szczegolnie pod kątem późniejszego wejścia do strefy euro. Odpowiedzi mogę się spodziewać ok. 25 -28 sierpnia. Do tego czasu powinnam mieć też już oficjalną decyzję z Polbanku. I zobaczymy. Jeśli w DnBNord nie wyjdzie, zostajemy przy Polbanku - mam nadzieję, że już niczym nie zaskoczy. I zaczniemy budowę. Wtedy za rok o tej porze moglibyśmy mieć już szansę zamieszkać w nowym domu. To chyba zbyt piękne, aby było prawdziwe ....



jestem zła, chciałam zmienić avatar i wyszedł jakiś mikro. Kiedyś były one duże, a teraz jakieś limity porobili ....:(

Spirea
25-08-2010, 21:45
24.08.2010

Na urlopie wynajęliśmy pokój, gdzie na podłodze leżał jasny porelowany gres. Bardzo nam się spodobał. Zaczęłam szukać info o nim i znalazłam trochę rzeczy. Najważniejsze - ładny, elegancki, ale:
1) trudny w utrzymaniu jako błyszczący - smugi, wszystko widać
2) śliski
3) trzeba impregnować i to nie raz na zawsze tylko co jakiś czas
4) coś z fugami, ale już nie zgłębiałam co

i na przyszłość mały słowniczek:


ad1 zgadza sie, to proba nienajszczesliwszej translacji / :D /slowa "gres porcelanato" na jez polski.

ad.2 a nie chodzi Ci czasem o rektyfikacje ? Gresy wogole niekalibrowane to juz raczej rzadkosc, chyba , ze typu rustic co jest zaletą.
Brak kalibracji na plytkach formatu np 30x30 dopuszcza niewymiarowosc nawet do 5mm :P

Mysle, ze warto o gresach przed zakupem pare innych rzeczy wiedziec.
-gres full body - jednorodny w masie
-gres dwuwarstwowy - jak nazwa wskazuje :D
-Lappato gres - gres polerowany o nierownej powierzchni plytki -piekny i drogi
-gres reliefowany - plytka gresowa o porowatej bardzo antyposlizgowej fakturze
-gres ryflowany - plytka z nacietymi rowkami, paskami, kostkami - antyposlizgowa
-gres techniczny - najtwardszy z gresow z niego robi sie gres polerowany
-gres szkliwiony - gres z nalozona wrstewka szkliwa - uwaga! przy odpryskach pojawia sie rdzen plytki - nie ma tego g.techniczny , full body.
-klasa odpornosci na plamienie - np g. techniczny - 5kl gres polerowany zaledwie 3kl - wymaga wiec impregnacji
-poslizgowosc - tzw strzalka dla polerow - czyt. lodowisko
-kaliber - liczba lub litera okreslajaca rzeczywsity wymiar plytki /w kazdej fabryce inne oznacznie, ktore inaczej okresla/ ciezko wiec dobrac plytki wymiarami o tym samym kalibrze z dwoch roznych wytworni - lepiej nie mieszac.
-P.E.I. - klasa ze wzgledu na stosowanie, dotyczy tylko plytek szkliwionych miedzy innymi gres szkliwiony i tak PEI - I mozna chodzic ale na bosaka, nadaje sie na sciany, II-ew. lazienka, III - dom, srednie natezenie ruchu, IV - dom , korytarze, hole, czasem sklepy, V- silne obciazenia, tarasy, wejscia, publiczne.
-twardosc - w skali Mosha - gres slaby 5, sredniak 6, dobry 7, bardzo dobry 8, suuuuper 9/ale jaka cena? :D /, 10 to juz tylko ma diament

wiecej teraz nie pamietam

Spirea
25-08-2010, 21:48
Post z 20.08.2010 w wątku "Wybrałem kredyt"


Polbank już wprowadził rekomendację T - u mnie skutkowało to obcięciem wnioskowanej kwoty kredytu i konieczność wniesienia wkładu własnego przy I transzy. Stąd I transzę mam mieć na poziomie 15 tys. Z tego potrącą mi jeszcze prowizję 1,5%. Marża 2,75% Czekam na ostateczną decyzję z banku. Mam nadzieję, że już niczym nie zaskoczą. Ponoć można negocjować marżę i prowizję, napisałam parę argumentów, ale na cuda nie liczę.</p>
<p>W piątek trzynastego (może będzie szczęśliwy) złożyłam wniosek do DnBNord. Zarejestrowano go 18-go w centrali i decyzja ma być do 1 września.</p>
<p>DB podarowałam sobie, bo różnica w racie z Polbankiem wyszła minimalna (mimo marży 2,5 w DB rata wyszłą wyższa, gdyż w Polbanku część kwoty to kredyt w CHF z 2008 z marżą 1,5). Nie opłaca mi się więc spłacać tego kredytu i robić całe zamieszanie z przenoszeniem. Do tego, tak jak napisano wyżej w DB różnie liczą dochody z działalności. </p>
<p>Teraz się urlopuję i jak wrócę powinny być jakieś wieści. Na razie mam dość banków, analiz itp itd

Spirea
25-08-2010, 22:00
A ja dostałam odpowiedź z DnBNord. Niestety negatywną. Nie uznali mi tegorocznych dochodów, gdyż jest zbyt duża różnica z ubiegłym rokiem. Zaproponowali (z wnioskowanych 600 tys.) 440 tys. Mam jednak udokumentować wkład własny na pozostałą kwotę (świetny pomysł). Podniesienie kwoty możliwe ewentualnie po rozliczeniu 2010r. Do tego frank rośnie i znowu mam do spłaty działki ponad 150 tys.
Koszmar. Banki myślą, że nakręciłam sobie dochód pod kredyt, a ja po prostu rozkręcam działalność jak mogę, aby było mnie stać na spłatę wysokiej raty. Jak widać realne szanse mogę mieć w styczniu 2011. W lutym ma podobno pojawić się jednak skutek tej Rekomendacji S II i o kredyt walutowy będzie jeszcze trudniej. Psioczyłam na Polbank, a tu wychodzi, że na nim skończę. Jest już decyzja wewnętrzna pozytywna, czekam tylko na wersję papierową. Udało mi się wynegocjować darmową spłatę po 5 latach.

Zostaje mi więc:
1) Polbank w EUR
2) Polbank w PLN (przy założeniu szybkiego refinansowania może być korzystniejsze)
3) wstrzymanie się z budową, cierpliwość i starania o kredyt od nowego roku

Korci mnie jeszcze spróbowanie w nowej promocji w PLN w ING. Widzę jednak, że wszystkie banki nie chcą zaakceptować zbyt dużych różnic w dochodach rocznych. A szczególnie wtedy, gdy mają dobre oferty. Startowanie z kolei na koniec sierpnia do nowego banku, biorąc pod uwagę procedury, refinansowanie działki itd., to I transzę na budowę miałabym najwcześniej w połowie października. Wtedy wykonawca może już nie chcieć wchodzić na budowę. Równie dobrze mogę zaczynać w nowym roku.

I co robić? Z jednej strony bardzo chcę zacząć budować. Odbiło mi już chyba na tym tle i jeśli miałabym czekać z kolejnym "bloczkiem" do marca szlag mnie trafi. Z drugiej strony to nie są sprawy, w których kieruje się emocjami. Może racjonalnie jest poczekać do stycznia i zobaczyć, co będzie na rynku hipotecznym. Ale to jest pewnego rodzaju loteria.

trzeba usiąść, przeliczyć wszystko i podjąć decyzję....

cdn

Spirea
28-08-2010, 02:56
usiedliśmy, przeliczyliśmy i podjęliśmy decyzję - bierzemy kredyt teraz czyli Polbank w EUR. Jest to coś pewnego. Czekanie do 2011 jest jak loteria - nie wiadomo co z kursami walut, dostępnością kredytów walutowych, poza tym niezależnie od zdolności i tak przy walucie nie dostanę więcej niż 80% wartości nieruchomości. Z kolei różnica w racie złotówkowej i walutowej jest zbyt duża, aby brać złotówki. Wychodzi nam co najmniej 500 zł.
W Polbanku jest pozytywna decyzja komitetu kredytowego. Czekają tylko w banku na papierową wersję. Jak dotrze, to po dwóch dniach powinna być gotowa umowa. Mam nadzieję, że już niczym negatywnym nas nie zaskoczą i do końca przyszłego tygodnia podpiszę umowę i złożę dyspozycję na transzę :)
Jak będziemy mieć papier, to umawiamy się z wykonawcą na spotkanie. Jest bowiem parę rzeczy do ustalenia przed ruszeniem z murami. Zdecydowaliśmy się bowiem na parę zmian w oknach, trzeba przeanalizować miejsce ścianek działowych, czy nie poprzesuwać ich trochę, ustalić kwestię montażu okien i rolet, bo może to być istotne już na etapie budowania.

Wczoraj robiłam podliczenie kosztów i wstępny kosztorys na budowę i urządzanie. Wyszło mi, że dla wykończenia wszystkiego, umeblowania, otoczenia potrzebujemy poza kredytem ok. 200 tys. zł. Świetna perspektywa :)
Najgorsze, że jak mi się coś podoba, to zawsze jest okazuje się być drogie. Zaczęłam wczoraj szukać tańszych, ale w miarę ładnych rzeczy i na szczeście wydaje się to być możliwe.

Znalazłam świetne wzory armatury sanitarnej firmy Kolman. Szczególnie spodobała mi się deszczownica o średnicy 30 cm. Na forum trafiłam na wątek o tych wyrobach i zdania są podzielone - część kupiła i jest bardzo zadowolona, część nie kupiła, gdyż nie chce ryzykować z materiałami prawdopodobnie pochodzenia chińskiego, gdzie nie wiadomo jak to potem ewentualnie reklamować itp. Na razie zapisałam sobie namiary i zobaczymy jak przyjdzie do etapu urządzania.

Dość drogie mogą okazać się drzwi do prysznica na parterze. Bardzo chciałam mieć prysznic na szerokość łazienki co najmniej na 1,2. Mamy na 1,7. Z uwagi na bliskość umywalki konieczne będzie zrobienie drzwi przesuwnych. Na taką szerokość znalazłam tylko 3 i 4 częsciowe, a koszt około 2-3 tys. Będziemy szukać dalej. Jakiś czas temu kupiłam sobie album ze zdjeciami - Lofty. Jest tam super zdjęcie łazienki z surowymi ścianami bez kafli, gdzie w ogóle nie ma żadnych drzwi prysznicowych. Korci mnie to, ale nie wiem czy to dobry pomysł.

Znalazłam też cudne płytki do łazienki. Dolna jest bez okna, więc pewnie do górnej - Ragno Textile Antrazita i Grigio

http://sklep.max-fliz.com.pl/ragno-r...wa-p-6373.html (http://sklep.max-fliz.com.pl/ragno-ragno-textile-antrazita-60x60-plytka-gresowa-sciennopodlogowa-p-6373.html)

coś pięknego :) koniecznie muszę podjechać do Max Fliz i zobaczyć je na żywo.

Spirea
28-08-2010, 23:06
po tym jak okazało się, że do kredytu będziemy musieli dołożyć ok. 200 tys. zaczynamy szukać oszczędności. O jednej z nich już pisałam kiedyś - będziemy rezygnować z części witryn, która przechodzi przez całą wysokość domu i wchodziła na dach. Wyceniono nam ją na 10 i 14 tys. netto bez montażu. Rezygnacja z części dachowej i zrobienie przeszklenia tylko na wysokość ściany wyjdzie nam ok. 2.5 tys. Druga rzecz to zadaszenie nad garażem i drzwiami z blachy VM Zink na rąbek. Zadaszenie wymaga uzbrojenia ściany w miejscu montażu, w kosztorysie daszek wyceniono na 10 tys. netto. Mąż zrobił dzisiaj zmiany w wizualce, żeby sprawdzić, jak to będzie wyglądać. I całkiem nam się podoba. Bryła jest bardziej czysta. Poniżej warianty pierwotne i po planowanych zmianach.

http://a.imageshack.us/img829/3148/elianawidok011.jpg
http://a.imageshack.us/img812/9306/frontpozmianach.jpg





http://a.imageshack.us/img839/9747/elianawidok021.jpg

http://a.imageshack.us/img130/9451/tylpozmianach.jpg

Co o tym myślicie?

Spirea
30-08-2010, 23:26
I rozwiewanie wątpliwości co do zasadności/ekonomiczności montażu okien w warstwie ocieplenia:

1.

Powiedźcie mi proszę, jaki jest zysk z montażu w warstwie ocieplenia. (...) Nie wiem, czy jest sens ładować kasę (przy naszych oknach, jak pisałam tu już kiedyś, wyceniono montaż na dodatkowe 8 tys.zł) i czy kombinować coś z tymi cofniętymi nadprożami. Czy jest jakieś rozwiązanie pośrednie?

zysk jest niewielki, w Watach na rok, opłaca się dla domków pasywnych, dla energooszczędnych już nie za bardzo, a zwykły montaż czyli okno wysunięte 2-3cm w styropian + wegarki z styropianu potrafią dać znacznie więcej korzyści niż 8 tyś zł na JB-D


2. Dalsze argumenty przeciwko - wątek "Ile kosztuje montaż w warstwie ocieplenia"
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?165246-Ile-za-montaż-w-warstwie-ocieplenia

Sprawa więc przesądzona - nie robimy montażu w warstwie ocieplenia. Zastosujemy coś takiego, jak zasugerował mpoplaw.
Teraz zostaje sprawdzenie czy robić montaż z taśmami Illbruck. Montaż z nimi wyceniono mi na dodatkowe niecałe 4 tys. zł netto. Nie wiem o co chodzi dokładnie z tymi taśmami, więc też trzeba to zweryfikować.

II rozważania na temat rolet.
Zgłębiałam temat niejakich refleksoli. Przeliczyłam koszt wg cennika z 2008 (tylko taki znalazłam w necie) i z silniczkami koszt wyszedł mi w okolicach rolet. Wiem, że rolety nie są antywłamaniowe, jednak dają złudne poczucie bezpieczeństwa. Budujemy się na osiedlu oddalonym od wioski, jesteśmy ostatnim domem i będę czuła się bezpieczniej wieczorem i w nocy z zasłoniętymi roletami. Dzisiaj jeszcze rozmawiałam z kolegą, który już mieszka na osiedlu. Mówi, że nie ma szans funkcjonować bez rolet, bo jesteśmy na otwartym terenie i wiatr tak mocno wieje, że rolety muszą być. Decyzja o roletach też zapadła - montujemy. Będą to rolety Integro.
Trzeba tylko przygotować wszystko na etapie budowania, aby zmieścić skrzynkę pod elewacją. A to nie jest łatwe. Szczegóły tutaj: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?131532-Rolety-Integro-i-ciepły-montaż. Nie do końca wszystko rozumiem, ale mam jeszcze trochę czasu, aby coś pojąć.


Odwiedziłam dzisiaj Max-Fliz. Piękne kafle tam mają. Widziałam też na żywo Ragno Textile. Nie robią takiego wrażenia jak na zdjęciach. Wydaje mi się, że można znaleźć ciekawsze (i mam nadzieję tańsze :)

Spirea
31-08-2010, 20:16
dostałam dzisiaj decyzję papierową z Polbanku, niestety różni się od warunkach, które mi wstępnie podał analityk.

1. Marża - 3,1 zamiast 2,75
2. Kwota - o kilka tysięcy niższa (wnioskowana była znacznie większa)
3. Konieczność wyłożenia wkładu własnego przed I transzą - 40 000
4. I transza 40 000 (tu postęp, bo miało być 15 tys.)
5. Ubezpieczenie na życie + niezdolność do pracy
6. Ubezpieczenie domu w budowie
7. Zamknięcie kredytu odnawialnego
8. Prowizja 1,5%

Udało się wynegocjować darmową spłatę po 5 latach.

Ręce mi opadają, jak myślę o tym wszystkim. Dostaniemy więc nieco pow. 400 tys. (po prowizji). Wszystko przez rosnącego franka, który powiększa mi zadłużenie kredytu na działkę. Bank nie da mi bowiem więcej niż 80% wartości nieruchomości - wartość kredytu działkowego. Będzie ciężko zmieścić się w stanie do wykańczania w środku. Jeśli jakimś cudem się uda, to i tak nie wykończymy całego środka.
:(

nie mam siły z ruszaniem do innego banku. Poza tym mam wrażenie, że wszystkie najpierw obiecują gruszki na wierzbie, a potem dają kiepskie warunki. Do tego rośnie kwota kredytu do spłaty. To chyba najgorszy moment, aby go spłacać, bo na dzisiaj musiałabym dopłacić 60 tys. zł.

Chyba weźmiemy to, co dają i zobaczymy, jaka będzie sytuacja potem. Może uda się dobrać kredyt albo będą ciekawe oferty jak uzyskamy pozwolenie na użytkowanie. Wtedy można refinansować.

Mimo wszystko czuję się zrezygnowana.

Spirea
01-09-2010, 15:18
raz kozie śmierć...

bierzemy ten kredyt.
Poszedł jeszcze tylko wniosek na zmianę okresu kredytowania z 30 na 36. Mogę też starać się w ramach reklamacji o zwrot 500 zł za operat (teraz jest jakaś promocja i nie płaci się).

Za 2-3 dni ma być decyzja co do 36 lat. Potem można podpisać umowę i spełnić X warunków do uruchomienia I transzy.

Rano zadzwoniłam do wykonawcy z dobrymi wieściami. On chyba też się ucieszył, bo w końcu miał rezerwację terminu. Mam nadzieję, że nie będzie chciał sobie odbić na mnie przestoju. W piątek mamy się spotkać i omówić istotne rzeczy na etapie parteru.

powinnam się cieszyć, ale mam pietra. Po rezygnacji z blachy na dachu wyszło nam na styk 417 tys. zł, a wiadomo, że nigdy tak idealnie wychodzi. Jak Bank nam obciął kwotę i odejmie prowizję, to musimy uciąć gdzieś 17 tys. A to wszystko, to tylko do stanu, aby wejść i kłaśc podłogi, malować itd.

Spirea
03-09-2010, 23:03
mieliśmy dzisiaj spotkanie z Wykonawcą. Pan ze zrozumieniem podszedł do warunków banku i przystał na zaproponowany przez nas harmonogram płatności.

Ustaliliśmy, że wchodzi pod koniec przyszłego tygodnia, najpóźniej w poniedziałek. Stwierdził, że maksymalnie w 10 dni powinien być parter i strop. Co najmniej 2 tygodnie muszą postać stemple (będziemy mieć wówczas czas na ustalenie dokładnego położenia dwóch ścianek działowych na parterze). Dalej będą prowadzić prace na poddaszu. Najwięcej czasu zajmie dach. Niemniej jednak, jak wszystko pójdzie sprawnie, to SSO powinien stanąć do listopada. Będę mieć super prezent na urodziny :)

Przekazaliśmy parę zmian dotyczących okien i ustaliliśmy parę drobnych rzeczy.
Dach pozostaje sprawą otwartą - co do ewentualnych zmian w konstrukcji (czekam na odpowiedź od kierownika budowy), wybory rynien i dachówki, a w konsekwencji i ceny. Pojawiła się kwestia okien dachowych. Mamy bardzo wysoką ściankę kolankową i wychodzi, że okno pojawi się dość wysoko. Do tego w projekcie ma mieć 1,6 m. Pan powiedział nam, ze to za wysoko, bo bez stołka nie otworzymy okna. Stanęło na tym, że wrócimy do tematu, jak będzie robione poddasze.

Wręczyłam klucze do erbetki i czekamy na info o starcie.
W przyszłym tygodniu powinnam mieć też już gotową umowę do podpisania.

W weekend chcę zmierzyć się z OZC, aby móc podjąć decyzję, czy nasze plany energooszczędne rzeczywiście mają szanse realizacji

Spirea
10-09-2010, 12:03
:) :) :)
a więc tak - wykonawca zamówił już materiał i w poniedziałek zaczyna murować parter :)

dzisiaj miałam podpisywać umowę, ale wczoraj nasz doradca w banku wpadł na pomysł, aby spróbować jeszcze ponegocjować marżę i prowizję. Nie mam jeszcze info co z tego wyszło.

Budowa rusza w poniedziałek, a my musimy zdecydować się, jak montować rolety. Jakaś masakra.
Z wątku o roletach wyczytałam, że najlepsze pod kątem prawidłowego osadzenia okna i zminimalizowania ucieczki ciepła są integro. Mam jednak problem, żeby je ukryć pod elewacją. Proponuje się tutaj dwa rozwiązania - cofnięte naproże lub poszerzenie okna i obłożenie poszerzeń styropianem. Mamy ścianę 2W - 25 porotherm i 20 cm styropian. Zarówno cofnięcie naproża i poszerzenie okna skutkuje cofnięciem okna w głąb muru i zostaje ono osadzone ok. 25 cm w głąb. Macie u siebie takie przypadki? Obawiam się trochę tak głębokiego cofnięcia, bo będzie mniej światła trafiać. Z drugiej strony nawet jeśli wsadzę okno na krawędzi muru, a skrzynka będzie wtedy wystawać, to i tak okno ma w głąb 20 cm. Czy mieliście takie problemy, a jak tak, jak sobie z nimi poradziliście? Pomóżcie, bo musimy dać znać, czy otwory na okna mają być poszerzone czy nie.

Rozesłałam znowu zapytanie o okna. Ceny za stolarkę zgodną z projektem były takie, że postanowiliśmy trochę ją pozmieniać, o witrynie pisałam już wcześniej, wyrzuciliśmy też okno z kotłowni i spiżarni (w kotłowni pewnie cały czas byłoby zasłonięte, a w spiżarni i tak będzie wentylacja, więc nie ma sensu robić okna). Okna w pracowni będą takie same, czyli jedno 1500 x 2400 zamienimy na 90 x 2400. Będą wtedy pokrywać się z tymi, które są na parterze. Okno w sypialni z 3000 x 2400 zmniejszamy o jedno skrzydło i będzie 1800 x 2400. O zmianach muszę napisać jeszcze projektantce, nie wiem, czy nie musi przypadkiem wyrazić na to zgody.

Oferty na okna (parametry energoszczędne + rolety na wybrane + silniki do rolet) oscylują w granicach 37 000 - 42 000 tys. zł. Różnica w cenie wynika albo z innego rodzaju silników do rolet, ceny montażu i częściowo samych okien.
Oferta, która jest najbardziej atrakcyjna - pod kątem jakościowym okien i montaży, niekoniecznie ceny musi być jednak potwierdzona do 15 września zapłatą zaliczki. Nie wiem, czy to jest dobry pomysł, żeby już teraz angażować środki, z drugiej strony obawiam się, że jak będziemy już potrzebować zamawiać za 2 miesiące, to ceny będą wyższe albo rabaty niższe.

Dobrą ofertę dostałam na bramę Normstahl Eurostyle - Iso - 5000 x 2250 za 7550 zł brutto. Już z montażem, automatyką ultra excellent.

Drzwi Hormann Renodoor Titan Metallic 4500 zł (z montażem)
Drzwi do kotłowni zewnętrzne 1550 zł (z montażem)

Największy problem teraz, to te rolety. Nie chcę, aby było widać skrzynki, ale też obawiam się tego cofnięcia okien w głąb - 25 cm to dużo.
Poradźcie coś proszę :)

Spirea
14-09-2010, 06:01
i zaczęło się :)
w poniedziałek (13 września) mury zaczęły iśćdo góry. Panowie mieli takie tempo, że obawiam, się, że nie zdązyłam podać wszystkich wytycznych. Jedna rzecz zaskoczyła i trochę zepsuła całe wrażenie - umawialiśmy się na porotherm a bez konsultacji/powiadomienia zaczęli budować z krotermu. Z tego, co szukałam niby niczym się nie różni od tgo pierwszego. Obawiam sie tylko większego kruszenia się materiału. Na ścianie kotłowni widać, że trochę pustaków wmurowano ułamanych - czy tak powinno być?


I tak: widok od frontu

http://img835.imageshack.us/img835/3521/obraz303.jpg


widok z tyłu:

http://img15.imageshack.us/img15/4822/obraz304b.jpg


i widok od zachodu:

http://img547.imageshack.us/img547/2249/obraz305.jpg


a tu fotka, gdzie widać te ułamane pustaki:

http://img688.imageshack.us/img688/3558/obraz292i.jpg



Panowie zrobili wszystko w jeden dzień. Jak utrzymają tempo, to myślę, że do końca tygodnia mury parteru będą stały :)

[na blogu są całe zdjęcia, tu forum mi je trochę ścięło]

Spirea
15-09-2010, 23:01
mury rosną dalej.
Dopiero dzisiaj udało nam się podjechać. I tak było już późno, że lampę błyskową wspierały długie światła samochodu. Otwory okienne robią niesamowite wrażenie - mają 285 cm, z czego 20 cm na posadzkę, 25 na rolety i 240 okno. Na zdjęciu tego aż tak nie widać.

http://img214.imageshack.us/img214/1692/obraz312o.jpg

tu jeszcze od przodu. W tle widać drzwi do kotłowni i duże okno w gabinecie.

http://img64.imageshack.us/img64/9383/obraz318.jpg


Po lekturze wątków dotyczących montażów okien i problemów z tym wynikających postanowiliśmy powierzyć naszą stolarkę specjaliście i podpisaliśmy umowę z forumowym Jareko. Zaliczka już poszła. Umowa jest już teraz, żeby mieć zapewnioną cenę na przyszły rok. Prawdę mówiąc trudno powiedzieć, czy rzeczywiście jest to niższa cena jaką moglibyśmy dostać na koniec czy na początku przyszłego. Decyzja jednak zapadła teraz, bo chodziło też o ustalenie sposobu montażu rolet, aby skrzynki nie wystawały poza ocieplenie. Zamówiliśmy więc okna Jezierskiego w profilu Schuco Si 82 Premium w kolorze silbergrau, do tego rolety integro z silnikami somfy. Pomiar w okolicach listopada, montaż w marcu.

W piątek jadę podpisywać umowę kredytową.

Spirea
19-09-2010, 18:37
w piątek podpisałam cyrograf na 36 lat. Mój doradca chyba niezłą prowizję dostanie, bo dostałam trzy notesy i dwie parasolki :) Do tego wyposażono mnie w nową kartę do konta, dostęp elektroniczny. Chcieli jeszcze wcisnąć konto firmowe. Dopóki nie sprawdzę jak hula internetowy Polbank (mam co do tego trochę obaw), to na razie zostanę przy swoich starych kontach. Ale kasa musi wpływać na ich konto - warunek do obniżki marży. Będą więc mieć mnie na widelcu.

Ubezpieczyłam od razu dom w budowie - składka wyszła o ponad połowę niższa niż w wersji proponowanej przez Bank. Czekam jeszcze na decyzję ubezpieczyciela co do podwyższenia polisy na życie (kolejny warunek Banku). Do uruchomienia transzy (planowana do końca września) zostało mi jeszcze parę warunków:
- likwidacja kredytu odnawialnego
- złożenie wniosku o wpis hipoteki
- pozytywna inspekcja, która potwierdzi, że włożyliśmy wkład własny w wys. 40 tys. zł. Mam nadzieję, że już to widać.

A widać tyle :

front:

http://img194.imageshack.us/img194/3601/obraz402l.jpg

widok od tyłu z humusowej skarpy:

http://img837.imageshack.us/img837/2673/obraz347.jpg



widok od zachodu:

http://img97.imageshack.us/img97/1644/obraz358s.jpg

widok z drzwi wejściowych. Na wprost będą schody, a w tle przeszklenie przez całą wysokość ściany:

http://img687.imageshack.us/img687/8282/obraz329nc.jpg




i spojrzenie na kuchnię:

http://img821.imageshack.us/img821/5290/obraz446p.jpg


Miejscami jest trochę popękanych pustaków. Cały czas nie wiem, czy to normalne przy ceramice czy powinniśmy przyczepić się do tego. Pomierzyliśmy wszystkie otwory. Wykonawcy robią wszystko dokładnie. Za wyjątkiem jednego miejsca i niestety z mojej winy. Podałam, że mają zrobić otwór na drzwi wejściowe wg danych HOrmanna na szerokość 110. W projekcie było natomiast 100. Zapomniałam jednak dodać, z której strony mają obciąć to 10 cm i obcięli ze strony, gdzie miała być zabudowana szafa na garderobę. Teraz zostało niecałe 50 cm. Nie wiem, co z tym teraz zrobić. Mąż proponuje już tak zostawić i wykombinować jakiś inny system z garderobą szeroką na tyle ile wyjdzie. Może i tak, ale cholera chciałam inaczej, przypilnowałam z tym architektkę i sama na koniec dałam ciała.
Przestroga dla tych, co zmieniają projekt na ostatnią chwilę.

Z miłych rzeczy : wygrałam w radio bilety na Maleńczuka :)

Spirea
21-09-2010, 22:05
po zwróceniu uwagi przez Rasię na zbyt krótkie nadproże wysłałam kierownika budowy na inspekcję. Stwierdził, że rzeczywiście jedno jest zbyt krótkie i kazał wymienić. Wstępnie przychylił się też do pomysłu wykonawcy, aby zmniejszyć okna dachowe - mamy je na 1,6, a proponują 1,4. Te pierwsze kończyłyby się bowiem prawie na 3 metrach. Umówiliśmy się jednak, że decyzję podejmiemy jak już będą ściany poddasza. Wykonawca dzwonił dzisiaj i powiedział, że był kierownik i że przesadza, bo kazał wymienić jedno nadproże, a nie było powodu. Zwrócił uwagę, żeby coś powiedzieć. Nie wiem, nie znam się, najważniejsze, że je wymienili.
Na czwartek umówiliśmy się z rzeczoznawcą, który ma ocenić, czy włożyliśmy 40 tys., które warunkuje I transzę. Od razu zawiozę wniosek do sądu o wpis hipoteki i trzeba będzie rozliczyć się w końcu kierownikiem budowy. Umówilismy się też na spotkanie z Panem od wentylacji mechanicznej. I tu okazało się, że projektatnka zupełnie niepotrzebnie zrobiła podwyższoną kondygnację o 30 cm na rury wentylacyjne. Dla nas to dodatkowy koszt (rząd pustaków + koszt sufitów podwieszanych), którego mozna było uniknąć.
Zadzwonili tez z jednej z firm okiennych, bo napisałam im, ze zdecydowałam się na inne. Krzyknęli aż "o matko" jak usłyszeli, że podpisałam umowę. Twierdzą, ze nawet na profilu pośrednim nie powinniśmy mieć okien kolorowych wysokich na 2,4 i będziemy mieć z tym same problemy. A to, że byli nam poleceni przez klienta, trzymali ze mną kontakt, a ja wzięłam inną firmę odczuli jak policzek... Nie musze się przed nikim tłumaczyć, ale powiedziałam, że jak pytałam o okna rok temu, to w ofercie nie wspomnieli słowem o tym, ze 2,4 nie da się robic. A wtedy właśnie sprawdzałam, czy możemy robic takie okna

Spirea
24-09-2010, 01:20
po 4 dniach dojechaliśmy na budowę. Panowie niezbyt mieli co robić, bo wyłączyli prąd o 8 i mieli włączyć dopiero ok. 14. Szef był wkurzony, bo gdyby była oficjalna informacja energetyki, to wzięliby agregat.

Na budowie obudowano słup i podciąg salonowy:

http://img833.imageshack.us/img833/8750/obraz456b.jpg

oraz bramę garażową:

http://img691.imageshack.us/img691/8205/obraz461x.jpg


Kontynuują układanie stropu i na sobotę planują zalanie. W piątek ma przyjechać jeszcze kierownik budowy, żeby sprawdzić prawidłowość zbrojenia. Wykonawca narzeka, że dom jest przezbrojony, ale robi wszystko zgodnie z projektem.

Budowę odwiedził dzisiaj rzeczoznawca wysłany przez Bank. Od Jego decyzji (a konkretnie czy wyłożyliśmy 40 tys.) zależy, czy bank da nam pierwszą transzę. Ok. 17 dostałam info, że Pan przesłał już dane do banku i podał, że stan na dzień dzisiejszy wycenia na 109 tys. a zaawansowanie robót na 19%. Nie powinno być więc problemu z I transzą. Jutro przesyłam pozostałe dokumenty wymagane do uruchomienia kredytu - potwierdzenie wpisu hipoteki, cesja polisy na dom, cesja polisy na zycie, likwidacja kredytu odnawialnego (nieźle mnie przećwiczyli). Mam obiecane, że do końca miesiąca pieniądze będą na koncie.

Wobec zakończenia etapu pozyskania środków finansowych od osoby trzeciej małe podsumowanie kosztów kredytu:

biegły-kredyt 500
odpis z KW 33
nowy operat (do wniosku do drugiego banku) 900
opłata za niezaleganie z podatkiem 21
prowizja za kredyt 6142,5
pierwsza inspekcja na budowie 300
ubezpieczenie domu w budowie 502
wniosek do KW 200
razem 8598,5


Zatem łącznie:

całość 170537,67
budowa (bez działki) 73003,67

w koszty wliczona jest już I rata za kierownika budowy i zaliczka na okna z roletami

spędziliśmy dzisiaj chyba 4 godziny w firmie zajmującej się wentylacją. Rozmowa była długa, więc zostawię to na kolejny wpis, bo już późno, a jeszcze mam robotę :(

Spirea
25-09-2010, 23:34
w sobotę mieli zalewać strop. Robotnicy zjechali, ale betoniarnia miała awarię i betonu nie było. Udało się zamówić dopiero na wtorek rano.
W międzyczasie załatwiam wszystkie papiery do banku, aby puścili do końca miesiąca I transzą. Znowu chcąc mnie wykołować. Muszę mieć polisę na zycie i chcę dać swoją. Po ekspresowym załatwieniu badań lekarskich i podwyższeniu sumy ubezpieczenia polisa im się nie podoba, bo nie ma "jednolitego tekstu" i nie podałam Banku jako uposażonego. Umowa cesji, którą będę podpisywać tego nie załatwi. Dla szybkiego puszczenia transzy proponują więc swoje grupowe ubezpieczenie, a po roku bez żadnych kosztów przedłożę już swoją polisę. Stwierdziłam, że ok pod warunkiem, że rzeczywiście nie będzie mnie to nic kosztować. Co do składki to faktycznie ine ma różnicy, bo 1 rok pokrywany jest z prowizji, która i tak płacę. Jednak w regulaminie zapisali sobie, że jeśli polisa jest zabezpieczeniem, a zrezygnuję z grupówki, to moga podwyższyć mi marże o 0,5 p.p.. Pan od czegoś tam tłumaczy mi, że źle rozumiem, że jak przedstawię swoją, to sprawa będzie załatwiona i nikt mi nie będzie podwyższać prowizji. Moim zdaniem regulamin mówi co innego, więc poprosiłam o oswiadczenie na piśmie. Oczywiście nic takiego nie uzyskałam. Doradca przyznał, że mam rację, ale on już takie operacje robił i nie ma mowy o żadnym podwyższaniu marzy. Jestem tym już wykonczona, bo zależy mi, aby płatność raty była na koniec miesiąca, no i musze zapłacić wykonawcy (na razie to On mnie kredytuje).

Do tego rozważania dotyczące każdego elementu na budowie już mnie rozwalają i wykańczają psychicznie. Zamiast cieszyć się z murów, to jestem przerażona, że coś przeoczymy, zapomnimy, a te mury idą tak szybko, że nie zdążymy nic zrobić i klamka zapadnie. Co do jednych rzeczy coś już wiążącego postanowiliśmy, potem znowu są jakieś wątpliwości. Ale takim sposobem człowiek wykończy się psychicznie. Do tego jeszcze problem z czasem, aby pojechać na budowę - całe szczęście, że nasz wykonawca to poczciwy człowiek i można mu powierzyć sprawę bez stresu. No i kwota kredytu, która może okazać się zbyt mała, szczególnie z moim podejściem, że wszystko chciałabym mieć dobrej jakości (jak okna to Jezierski, jak silniki do rolet to somfy, itd.). A to przecież dopiero początek.

Spirea
27-09-2010, 13:01
zdobycie statusu Domownika Forum postanowiłam uzyskać we własnym dzienniku :)

otrzymałam też gratulacje od Pana z Banku - spełniłam wszystkie wymogi i transza poszła do wypłaty :) Budowlańcy się ucieszą :)

tak jak pisałam poprzednio jutro zalewamy strop

I pytanie do forumowiczów - mamy wysoką ściankę kolankową i okna dachowe zaczynają się na poziomie ok. 1,75-1,81. Wiadomo, że na takiej wysokości będą pełnić funkcję doświetlającą, a nie widokową. Taki był, z tego, co pamiętam, nasz pierwotny zamysł. Wykonawca powiedział, żeby się zastanowić i zrobić ściankę niższą o jeden pustak. Co o tym myślicie?

Spirea
27-09-2010, 19:09
jestem w szoku - pieniądze już są na koncie. Mam nadzieję, że reszta transz również będzie w tak błyskawicznym tempie realizowana :)

Spirea
29-09-2010, 00:42
brrrr, pisałam 20 minut i forum wcięło mi wpis.
przynajmniej będę się skracać.

1. Strop zalany i schnie. Jutro jadę rozliczyć parter.
2. Byliśmy na oględzinach bramy i drzwi w Bingo. Jesteśmy pod wrażeniem RenoDoor Titan Metallic. Obawiamy się jednak niezgrania kolorów. Chcemy jasno szarą bramę i szare okna, a drzwi są ciemniejsze. W podobnym kolorze będzie dachówka. Nie wiem, czy to olać, czy jednak dopasować kolor reszty do drzwi. Obawiam się jednak ciemnych okien i ciemnej bramy, bo będzie to zbyt przytłaczające. Bramę będziemy brać Normstahl prawdopodobnie w kolorze jasnosrebrnoszarym RAL 9006. Ceny:
- drzwi z montażem 4467
- brama z pilotem 4 kanałowym i 2x pilot dwukanałowy Eurostyle Iso 7620 ( w promocji Normstahl) i 7700 (w promocji firmowej Bingo)
Proponują nam jeszcze fotokomórki zewnętrzne za 180 zł i listwę bezpieczeństwa za 560. Ta listwa chyba warta rozważenia, ale jeśli będzie ją można zamontować potem, to raczej ten koszt odłożymy. Mamy jeszcze dostać wycenę drzwi kotłownia-ogród i ogrodzenia z bramą wjazdową. Mieli u siebie wzór na ekspozycji i chyba pierwszy raz tak bardzo spodobało mi się ogrodzenie.

3. Pojechaliśmy obejrzeć, jakie zamówiliśmy okna. Ku naszemu zadowoleniu okna Jezierskiego wyglądają świetnie. Profil Premium Ultra z pakietem trójszybowym robi wrażenie i miejmy nadzieję, będzie trzymał nam ciepło :) Okleiny brane pod uwagę to silbergrau lub antracyt - w zależności od tego, co zdecydujemy w związku z drzwiami. Wszelkie sugestie mile widziane.

4. Pan pokazał nam też drzwi przesuwne na szynie. Takie rozwiązanie na pewno będzie w gabinecie. Szyna kosztuje od 600 zł wzwyż. Szyba tez chyba od 600 zł. Można nawet zrobić taflę z dwóch szyb, gdzie pomiędzy nimi włoży się jakąś tkaninę czy zdjęcie. Fajny pomysł i koszt wcale nie powalający.

5. Pokazano nam też panele laminowane Parador. Obejrzane wzory zmieniły nasze spojrzenie na panele i zaczęliśmy poważnie się nad nimi zastanawiać. Mojemu M. spodobały się Wine&Fruits i uparł się na takie do pracowni. Trochę mi się to kłóci z moją wizją domu, ale są też modele Black i White, które już mogłyby być.

Tu Wine&Fruits Black
http://img14.imageshack.us/img14/1391/winefruitsblack.jpg


Tu Wine&Fruits White

http://img97.imageshack.us/img97/9572/winefruitswhite.jpg


Mi z kolei przypadł do gustu wzór Lecture Black. Nie pamiętam teraz - albo jest to biografia Machiavelliego albo jego "Książe" po angielsku. Pan powiedział, że przy powierzchni ok. 50 m2 mogą ułożyć w całą powieść, że można przeczytać. Mnie się to widzi w gabinecie, który planuję zrobić biało czarny, ale tam tylko 9 m2. Załapię się na parę rozdziałów :)

http://img196.imageshack.us/img196/1995/lectureblack.jpg


Ceny paneli od ok. 120 do 140. Montaż z materiałem (na klej) do 70 zł. Listwa przypodłogowa 2,5m ok. 45 zł.

Spirea
29-09-2010, 23:13
nie dojechałam rozliczyć się z parteru, bo musiałam zostać w pracy. Teraz zresztą niestety też siedzę i pracuję, tylko krótka przerwa forumowa (chyba jestem uzależniona). Tak więc płacić jadę jutro. Trzeba spisać protokół rozbieżności, bo z parteru nie ma jeszcze ścianek działowych i prawdopodobnie nadproża nad oknem tarasowym, chyba, że domurowali. Panowie zamówili ścianki działowe. W projekcie mamy dwa wymiary - 8 i 12 cm. Ceramika jest 11,5, więc zdecydowaliśmy się na takie, żeby nie kombinować. Murowanie poddasza ma ruszyć od poniedziału, bo teraz strop schnie, a przy tych deszczach potrwa to trochę dłużej. Zdecydowaliśmy się nie obniżać ścianki kolankowej i okna będa zaczynać się na poziomie ok. 1,8.
Dostałam kolejną ofertę na bramę za 7162 zł (Renovia). Różnica w stosunku do Bingo 538. Nie jest to duża kwota, ale chyba zaczniemy oszczędzać. Poszaleliśmy przy oknach, więc trzeba teraz mieć trochę umiaru. Znowu analizujemy, czy nie przeginamy z jakością materiałów, skoro kwota z kredytu starczy nam, jak dobrze pójdzie, na stan deweloperski. Ciężko mi jednak rezygnować z jakości, kiedy okien, bramy czy drzwi nie wymienia się ot tak.

Pewne rzeczy są w sferze marzeń i pewnie tam pozostaną. Np. ta sofa do gabinetu (Bo Concept Versa) :)

http://img46.imageshack.us/img46/1184/versa.jpg

Biurko Radial ze sklepu moma studio:

http://img163.imageshack.us/img163/76/radial.jpg

Cudo po prostu :)

i jakiś ciekawy biały regał, już nie musi być moma studio, wystarczy ikea :)

krzesło czarne, a wszystko na tych super panelach Lecture Black (wpis wcześniejszy).

Drzwi przesuwne na aluminiowej albo stalowej szynie raczej bez żadnych udziwnień. Jedynym mocnym akcentem mogłyby być te panele. Do tego na ścianie obraz mojego M. w kolorystyce jw albo coś przeciwnego kontrastowego, prosta lampka na biurko, ewentualnie lampka do czytania przy sofie i ciekawe reflektory na sufit. Chociaż, jak już puścić wodze fantazji to może Dear Ingo, czyli lampa pająk ;), chociaż bez przesady, za duża na 9 m2.

A teraz wracam do pracy :(

Spirea
02-10-2010, 20:19
uff, kryzys chyba zażegnany. W czwartek rozliczając się z wykonawcą, powiedział, że oferta ryczałtowa na dach jest nieaktualna. On bierze za robociznę 85 zł/m2, a materiały płacimy tak, jak na fakturze. Niestety dodał, że mamy płacić za materiały sami, czyli wcześniej. To nie było planowane, bo poprzednie etapy były rozliczane po wybudowaniu. Pojechałam więc dzisiaj wyjaśniać sprawę i przekazać dane o zmianach w szkleniu i otworach na okna. Pan chyba też przemyślał i system płatności po zakończonym etapie pozostał. Mamy jednak szukać dachówki i okien. Całe szczęście. Tak prawdę mówiąc, to mamy szczęście z nimi, bo zwykle za materiały płaci się wcześniej. Mój Bank, niestety, raczej mi refinansuje wydatki niż kredytuje.
Sprawdziłam KW i jestem w szoku, bo po 5 dniach od złożenia wniosku wpisali mi hipotekę!!!

Wykonawcy zaczęli dzisiaj murować ściankę kolankową. Mieli zrobić tylko północną, ale są tacy sprawni, że zaczęli już wschodnią :) Dzisiaj rano okazało się, że w projekcie jest pomyłka i okno w sypialni zapisano szerokie na 3 metry, a w wymiarach widać, że jest to 2,4m. Przy zamawianiu okien stwierdziliśmy, że bez sensu robić okno na 3m, szczególnie, że wyszło dość drogo i postanowiliście je ściąć do 1,8. Dzisiaj jak zobaczyłam, że to 2,4 to trochę szkoda mi było i postanowiliśmy wrócić do wersji projektowej. Trzeba będzie tylko zmienić umowę na okna. Mam nadzieję, że nie będzie z tym problemu i dodatkowych kosztów. Najwyżej zamurujemy część wnęki :(

Poddasze ma być skończone w okolicach czwartku, pod warunkiem, że nie będzie padać. W poniedziałek chcę już złożyć dyspozycję wypłaty drugiej transzy. Mam nadzieję, że pójdzie na tak sprawnie jak z pierwszą i będę mogła rozliczyć strop i poddasze.

Dostałam też pierwszą ofertę na dachówkę - Rupp Ceramika Turmalin Antracyt - trochę powyżej 20 tys. Nie policzyli mi jednak żadnej dachówki wentylacyjnej. Nie mam pojęcia ile a ich być, a to chyba są najdroższe. Okna dachowe wyszły mi prawie 9 tys. za VELUX i niecałe 8 tys. za FAKRO. Z tymi oknami mam jednak zgryz. Będą na wysokości ok. 1,7 i powinny mieć dolne klamki. Dolne klamki w VELUX mają tylko standardowe najprostsze okna. Nie mam pojęcia czy jest jakaś sensowna różnica, aby dopłacać i brać droższe. Problem jednak z tym otwieraniem. Okno z klamką na dole "wypycha" a na takiej wysokości będzie ciężko. Z kolei do otworzenia okna z góną klamką potrzebny będzie drążek. Sterowanie elektroniczne ze względu na koszty nie wchodzi w rachubę. Do tego wszystkiego okna VELUXA z klamką na dole nie mają rozmiarów, które mamy w projekcie - maksymalnie mają 1,4, a szerokość na 94 cm. Żeby nie było mało, to nasz szef budowy twierdzi, że mamy zbyt wysokie pomieszczenia na poddaszu - 3,09 z czym nie sposób się nie zgodzić i sugeruje obniżyć. Wysokość prawdopodobnie jest skutkiem tych okien na 1,6, bo skoro zaczną się na 1,7, to skończą się bardzo wysoko. Po pierwsze więc mają ściągnąc ostatnią warstwę cegieł, przez co ścianka wyjdzie o 8 cm niższa, sugerują też zmniejszenie okien właśnie do 1,4 i obniżenie stropu poddasza na ok. 2,75. I chyba mają rację. Nie wiem tylko, jakie te okna dachowe wybrać. Pójdę chyba zaraz założyć nowy wątek.

I na koniec przyjemne rzeczy. Pojechałam zestresowana na budowę, pochodziłam po własnym domku, była piękna pogoda i od razu wszystko przeszło :) będzie pięknie :) A oto zdjęcia:

Widok z naszego poddasza na okolicę, a przy okazji pustka nad salonem
http://img121.imageshack.us/img121/128/obraz479t.jpg

widok na pustkę
http://img186.imageshack.us/img186/5015/obraz490g.jpg

całościowe spojrzenie od frontu (widać nasz mega podciąg nad bramą)

http://img692.imageshack.us/img692/1962/obraz497.jpg

i od południa, czyli przyszłego ogrodu :)

http://img836.imageshack.us/img836/1690/obraz499.jpg

i na koniec słup w salonie. Najchętniej obrobiłabym go na surowo farbą, jakimś woskiem i tak zostawiła

http://img521.imageshack.us/img521/6580/obraz483.jpg

na dzisiaj tyle :)

Jak zwykle forum pościnało mi zdjęcia. W pełnym wymiarze są widoczne na blogu. Zapraszam

Spirea
06-10-2010, 00:12
kolejne trudne decyzje:

Okna dachowe:
w projekcie mamy 3 x 114 x 160 i 4 x 78x 160. Po analizie z wykonawcą ustaliliśmy, że obniżamy wszystkie do 1,4 (pisałam o tym poprzednio). Przeglądając oferty VELUX i FAKRO trafiłam na superenergooszczedne okna FTT Termo. Najtańsza oferta jaką znalazłam w necie (allegro) to firma sell-bud z Kielc, która sprzedawała rozmiar 78 x 140 z kołnierzem termo za 1894. Taka kwota to jednak o ok. 700-1000 zł na jednym oknie różnicy w stosunku do okna zwykłego. Ustaliłam też w firmie, która będzie projektować i robić wentylację oraz dzięki piwopijcy z forum, że przy mechanicznej nie ma sensu dawać do łazienki okna o odporności na większą wilgotność oraz brać okna z nawiewnikami. Wystarczą więc zwykłe GZL VELUX. Nasz wykonawca dostał rewelacyjny rabat i okno z kołnierzem EDW 2000 wyjdzie ok. 1215 zł. Oferty, które ja podostawałam były nieznacznie wyższe. Cały dzień jednak analizowałam, czy warto brać te okna Termo i dopłacić ok. 4-5 tys. zł do lepszych okien. W jednej hurtowni dostałam jeszcze ofertę na okna z PCV Royal CP Winterproof, które wyszły 11,7 tys zł. Różnica mniejsza, ale dalej sporo. Z jednej strony wydaje się, że powinniśmy wziąć lepsze, skoro robimy inne rzeczy - super okna w ścianach, ocieplenie, reuperacja itd. Po licznych konsultacjach na forum oraz przeliczeniach stwierdziliśmy jednak, że różnica jest zbyt wielka. Oszczędności będą na tyle niewielkie, że inwestycja zwróciłaby się po kilkudziesięciu latach. Niestety okna dachowe energooszczędne są jeszcze bardzo drogie.
Część osób pisała mi, że najlepiej to w ogóle nie robić okna dachowego. Zastanawiamy się więc, czy nie wrócić do wariantu projektowego i zrezygnować z okna w pralni. W zasadzie jak będzie wentylacja mechaniczna, to będzie zapewniony dobry klimat itd. A do włożenia ciuchów, powieszenia czy wyprasowania nie muszę mieć światła dziennego. Może więc rzeczywiście podarować sobie to okno, szczególnie, że jest od strony północnej.
Pozostałe muszą zostać - jeden pokój nie ma okien w ścianie, jedno podłużne jest raczej dla uatrakcyjnienia, więc muszą być dwa okna. W drugim pokoju okno w ścianie szczytowej jest bardziej z boku, więc reszta pokoju byłaby niedoświetlona. W łazience okno być musi, podobnie w pracowni, gdyż tam najlepiej właśnie sprawdzi się górne północne światło. Prawdopodobnie zrobimy jednak wszystkie 78 x 140. Rozrysowaliśmy sobie to 114 i wygląda na całkiem spore. Parametry doświetlenia pomieszczeń będą zachowane.

Dostałam też kolejną ofertę na dachówkę. Łącznie z różnymi dodatkami wyszło prawie 20 tys. Nie wiem tylko z czego wynika różnica, że jedna oferta jest na 2160 dachówek a druga na 2360? Spora rozbieżność. Jutro będę ściągać jeszcze trzy oferty. Czas nagli, więc trzeba się szybko decydować.Rynny stalowe Galeco oszacowano mi na 1600 zł. Wstępnie wychodzi mi, że dach, na nowych zasadach (robocizna+materiał), moze nam się zamknąć w okolicach 65 tys. Jest to o tysiąc taniej niż pierwotna wycena (66 tys. z dachówką rubin, ale to pewnie skutek zmiany rozmiarów okien) i o 12 tys. tańsza od oferty, którą dostałam na dachówkę płaską. Chyba jest więc ok.

W poniedziałek złożyłam dyspozycję na kolejną transzę. Poszło zlecenie do centrali i chyba rzeczoznawcy też, tylko do mnie jeszcze nikt się nie odezwał. Zablefowałam i zawnioskowałam o wyższą kwotę, bo połączyłam dwie transze. Mam nadzieję, że to nie przedłuży postępowania.

W tym tygodniu chcemy też spotkać się z instalatorem, aby wiedzieć jakich wydatków się spodziewać. Dzwoniłam też do gazowni, bo 12 października kończą mi się warunki przyłącza. Jeśli miną, to będę musiała występować ponownie. Jeśli nie chcę tego, to do 12-go muszę zgłosić się i podpisać umowę przyłączeniową ze wskazaniem, kiedy nastąpi odbiór instalacji. Jeśli nie zdążę do tej daty, to będę płacić kary umowne. Sprawa musi być więc przemyślana, tylko mało czasu zostało.

Spirea
07-10-2010, 20:54
inspekcja na budowie

front
http://img831.imageshack.us/img831/875/obraz504.jpg


tył

http://img708.imageshack.us/img708/5255/obraz515.jpg

dzisiaj pojawił się rzeczoznawca z banku. Mam nadzieję, że nie będzie niespodzianek z transzą.
Jutro mają jeszcze dokończyć to, co można zrobić przed więźbą. W przyszłym tygodniu zaczną murować ścianki działowe na parterze. Musimy więc określić się co do ich dokłanego położenia. Przede wszystkim chodzi o ścianię między łazienką a gabinetem. Szef ekipy zamówił już więźbę. Wyjdzie dosyć tanio, tak twierdzi, bo ok. 5400 zł. Niestety stal wyjdzie drożej - ok. 4 zł za kg, a mamy jej jakieś 2 tony. Więźba ma być za 2 tygodnie. Po ściankach działowych będzie więc mała przerwa.

Odwiedziłam kolejny skład. Potwierdziła się informacja, którą miałam z innej hurtowni, że Creaton Domino w Polsce pokaże się dopiero w przyszłym roku (!). Firma sprzedaje jednak Nibrę Nelskampa. Dachówka bardzo ładnie wygląda i są świetne kolory. Podoba mi się ciemnoszary angobowany i czerń stara angobowana. Bardziej mi odpowiada szary, ale jest akurat promocja na czerń i może wyjść o 20 zł taniej na m2 (czyli ok. 4000 zł różnicy).
Tutaj widać kolory - ciemnoszary to pierwsza z lewej, czerń na końcu


http://img826.imageshack.us/img826/562/img00046201010071543.jpg
Pan pokazał mi też wszystkie okna VELUX'a i namawia na te ggl zamiast najprostszych gzl. Jak się uda, to pojedziemy jutro razem, aby zdecydować się w końcu na okna i wybrać kolor dachówki, gdyby oferta Nelskampu okazała się atrakcyjna.

Spirea
08-10-2010, 23:40
pojechaliśmy wybierać kolor dachówki. Najprawdopodobniej zdecydujemy się na nelskamp nibra g10. Do wyboru czerń stara angobowana, która wygląda jak antracyt/grafit i cynkowoszara. Jest jeszcze ciemnoszara, ale jest matowa. Podoba nam się chyba najbardziej, tylko odradzają ją, bo będzie się łatwo brudzić, deszcz tak łatwo jej nie zmyje, a do tego na stronie północnej może szybciej obrastać. Ta stara czerń jest obecnie w promocji i może wyjść taniej niż turmalin. Ciemnoszara może okazać się w promocji w poniedziałek, a cynkowoszara jest w cenie standardowej. Poprosiliśmy o wycenę na wszystkie i będziemy decydować w poniedziałek. Różnica na całym dachu może być w okolicach 4 tys. zł. Chyba nie możemy sobie pozwolić na taką dopłatę, tylko ze względu na kolor.
Mieliśmy też zgryz z kolorem bramy. Chcieliśmy jasnoszary, ale chcemy skorzystać z promocji Hormanna i kupić drzwi RenoDoor, a one są tylko w kolorze Titan Metallic. Odległość pomiędzy drzwiami i bramą jest mała i chyba kiepsko wyglądałyby dwa kolory. Zdecydujemy się więc chyba na kolor zbliżony do RAL 7016 antracyt. Okna zostaną chyba jednak jasnoszare (silbergrau Jezierskiego).

tutaj jest nasz pierwszy typ, który ze względu na kolor drzwi chyba jednak odpadnie

http://img89.imageshack.us/img89/1405/n10eurostyle.jpg


tu jest RenoDoor

http://img836.imageshack.us/img836/1702/renodoor.jpg


a tu brama Normstahla, która powinna pasować do tych RenoDoor

http://img824.imageshack.us/img824/5577/eurostyle7016.jpg


boję się tylko, aby te kolory nie były za ciemne i nie przytłoczyły budynku.

Dla przypomnienia kolory dachówek:



http://img842.imageshack.us/img842/5681/obraz521.jpg



I kolor okien:





http://img842.imageshack.us/img842/4204/silbergrau.jpg


Jezierski ma jeszcze kolor antracyt, ale jest dość ciemny i wolałabym zostać przy tym jasnym.
Wszelkie opinie mile widziane :)

Spirea
11-10-2010, 15:57
[/URL][URL="javascript:decreaseFontSize();"] (javascript:increaseFontSize();)

jestem pod miłym wrażeniem banku - w ciągu tygodnia dostałam kolejną transzę i to w wysokości wyższej niż podana w kosztorysie :) w końcu mnie jakoś miło zaskoczyli. Mogę więc rozliczyć strop i część poddasza i składać zamówienia na dach. Żeby załapać się na promocję Normstahla do końca października musimy też zamówić bramę. Na drzwi z jubileuszowej promocji Hormana mamy czas do końca roku.
W weekend mieliśmy spotkanie z instalatorem. W tygodniu ma nam przesłać wycenę na wszystkie instalacje z wyłączeniem elektryki.
Dzisiaj też odwiedziłam gazownię, bo jutro kończą mi się warunki przyłączenia. Poradzono mi, aby wystąpić o nowe i od razu będę podpisywać umowę przyłączeniową. Opłata wynosi obecnie ok. 1500 zł netto.
Dostałam też aktualizację oferty na wentylację - jest niestety wyższa o prawie 3 tys. zł. Część kosztów jest związana z przygotowaniem instalacji ewentualnie na gruntowy wymiennik ciepła. Mysleliśmy, że może dostowować wszystko, a gwc zrobić w przyszłości, ale w tej sytuacji nie wiem, czy jest sens.

Spirea
12-10-2010, 21:08
podpisałam umowę na bramę - Normstahl Eurostyle Iso kolor RAL 7016 rozmiar 5000 x 2250 w konfiguracji V5 (z aktywnym ryglowaniem) z napędem automatycznym Ultra Excellent + dodatkowe dwa piloty dwukanałowe. Gratisowo dostaniemy uchwyt wewnętrzny do podnoszenia bramy. Całosć 7300 zł. Brama będzie za ok. 6 tyg. i poczeka na nas do marca.

Spirea
13-10-2010, 12:33
przyszło nam zmierzyć się z dachówką. Wstępne założenia:
- ceramiczna
- płaska
- odcienie szarości i czerni

Pierwotne typy:
1. Creaton Domino - kolor łupka albo szary
2. Rupp Ceramika Turmalin - kolor antracyt

Potem okazało się, że Creaton Domino pojawi się w Polsce dopiero w nowym roku, więc odpadł.
Doszła natomiast

3. Nelskamp Nibra G10
4. Meyer Holsen Piano

Turmalin wychodził ok. 16 500 zł.
Nibra kolor czerń stara angoba lub ciemnoszara angoba wychodzi ok. 15 500 zł, a kolor cynkowoszary angoba szlachetna 18 300 zł.

Jutro powinnam mieć też wycenę z Meyer Holsen. Jest wielce prawdopodobne, że będzie droższa, bo z tego, co wyczytałam, to najlepsza dachówka.

Na dzień dzisiejszy bierzemy pod uwagę Nibrę. Problem tylko z tym kolorem. Najbardziej nam odpowiada ciemnoszara angoba. Namawiają mnie jednak na ten cynkowoszary, bo jest lepsza powłoka, bardziej błyszcząca. Taka dachówka będzie później zarastać i przy okazji deszczu ładnie oczyści się z kurzu. Minus - droższa o ok. 3 tys. zł i trochę się błyszczy.
Stoimy więc przed dylematem - dać więcej za lepszą dachówkę i polubić błyszczenie, dać mniej za to, co się wizualnie podoba, ale ze świadomością kurzu na dachu i zarastania.

Innymi słowy:

angoba czy angoba szlachetna?

Na forum, poza ogólnymi różnicami, nic specjalnie nie znalazłam. Np. interesuje mnie po jakim czasie zarasta taka angobowana dachówka?

kolory są tutaj
http://www.nelskamp.de/pl/menue-links/struktura/produkcji/dachowka-nibra/dachowka-g-322adka-nibra-g-10.html

(może przerzucić na stronę główną - wtedy flaga polska, dachówka Nibra i G10)

zdjęcia w realu cynkowej i czarnej jakieś dwa wpisy wcześniej

Spirea
17-10-2010, 13:46
czas uzupełnić dziennik.
W czwartek rozliczyliśmy się z wykonawcą za strop. Powiedział, że wyszło więcej niż się umawialiśmy, jednak nie oczekiwał dopłaty. I słusznie, bo umawialiśmy się na konkretne kwoty. Wystarczy, że dach rozliczamy inaczej, ale to akurat może dla nas pozytywne. Poddasze rozliczymy w dwóch etapach, teraz ściany główne, a w nowym roku postawią działówki i wówczas resztę. To trzeba jednak jeszcze dograć, bo może być istotne pod kątem instalowania wentylacji i wody.

A oto i ściany szczytowe:


http://img717.imageshack.us/img717/781/obraz576.jpg




http://img508.imageshack.us/img508/9797/obraz577.jpg


Tutaj mamy już gotowe dwa słupy. Zastanawiam się, czy one wytrzymają utrzymanie schodów.



http://img146.imageshack.us/img146/5773/obraz561.jpg

Tu wnęka na wysoką zabudowę kuchenną.



http://img186.imageshack.us/img186/8138/obraz565.jpg

Tu mamy spiżarnię



http://img213.imageshack.us/img213/7918/obraz566y.jpg

Tutaj podręczne parterowe pomieszczenie gospodarcze


http://img207.imageshack.us/img207/5969/obraz564o.jpg


Panom zostało dokończenie ścianek działowych, wymurowanie komina w garażu i czekanie na więźbę. W międzyczasie schnie sobie wieniec. Więźba ma być po 20stym. My więc dalej kontynuowaliśmy poszukiwania dachówki, rozpoczęte w poprzednim wpisie.

Jarett z forum narobił mi smaka na dachówkę meyer holsena. Jedna wycena przyszła o ok. 3,2 tys. wyższa niż na Nelskampa, a druga o prawie 5 tys. Zaczęło się więc myślenie, czy warto. Żeby zbytnio się nie rozwodzić. Kupiliśmy dwie dachówki meyera i uznaliśmy, że warto :)

http://img340.imageshack.us/img340/6555/obraz583s.jpg



http://img822.imageshack.us/img822/5069/obraz591o.jpg

Wybieramy pierwszą z lewej od góry - meyer holsen piano kolor schieferschwarz czyli tzw. czerń łupkowa.

Spirea
22-10-2010, 08:28
decyzja w sprawie dachówki zapadła - Meyer Holsen Piano Schieferschwarz.
Jest piękna :)

Dzięki Jarett :)

Udało się wynegocjować lepszą cenę i w rezultacie przy dzisiejszym kursie euro w stosunku do Nelskampa zapłacimy o 2,2 tys więcej. Dachówka idzie bezpośrednio z Niemiec, więc musi być 100% przedpłata. Prawdopodobnie dostawa będzie na koniec przyszłego tygodnia.Układanie bez przesunięcia - jest to kategoryczne stanowisku drugiej połówki. Ok, przyjęłam argumentację - w końcu to On zna się na kompozycji i innych sprawach wizualnych, a nie ja.

Po rozmowie z kominiarzem ustaliliśmy, że nie ma potrzeby robić komunikacji do pieca gazowego kondensacyjnego. Do kozy podobno tak, ale mamy mieć taki komin bez obudowy i wykonawca ma wątpliwości, więc musimy to jeszcze zweryfikować. W każdym razie jak już, to będzie tam tylko wyłaz.
W ogóle jest problem z tym kominem, bo wykonawca twierdzi, że będzie on dopiero możliwy do zrobienia razem z montażem samej kozy. Wtedy dopiero trzeba będzie zamówić dekarza, który zrobi nam miejsce w dachu i obrobi komin. Wcześniej nie zastanawialiśmy się nad tym, ale chyba rzeczywiscie tak trzeba będzie zrobić, bo nie zamontujemy samej rury, która będzie wisieć. Muszę to jednak jeszcze sprawdzić ze sprzedawcą kozy, którą mamy na oku.

Do ustalenia jest jeszcze rodzaj membrany i taśmy pod gąsiory, ale pewnie weźmiemy te dedykowane przez sprzedawcę dachówki - Corotop Strong.

Mamy jeszcze do przeanalizowania dwie sprawy:
1. Kolor bramy.
Jesteśmy po pomiarze i w związku z wątpliwościami co do koloru wstrzymałam zamówienie. Na początku przyszłego tygodnia trzeba jednak podjąć decyzję.
Przypomnę - wstępnie chcieliśmy jasny szary, ale po decyzji o drzwiach Hormanna RenoDoor w kolorze Titan Metallic uznaliśmy, że brama powinna być w miarę dopasowana też w kolorze ciemnym. Zamówiłam więc antracyt. Facet od pomiaru pokazał mi jednak próbki szarego metalika i mam problem. Antracyt jest ciemniejszy i chyba bardziej zbliżony do koloru dachówki (mam wrażenie, że momentami wpada w odcień zieleni), gładka powierzchnia. Szary metalik to powierzchnia trochę ziarnista, jaśniejsza, z drobinkami jakby mieniącymi się i tym zbliża się z kolei do struktury i trochę mieniącej się powierzchni Titan Metallic.
Tu kolory - antracyt - ciemny z lewej, szary metalik - ciemny z prawej:



http://img135.imageshack.us/img135/6691/obraz578.jpg





Any idea?

2. Rynny:
- tytan cynk
- stal

Wiadomo - tytan cynk jest lepszy i wiadomo droższy. Wersja tzw. gołowalcowa jest nieznacznie droższa od stali. Jednak świeci się jak cholera. W sklepie twierdzą, że spatynieje, ale zanim to nastapi będzie w ciapki. Poza tym jak wyjaśnił mi kolega, który zajmuje się zawodowo RheinZinkiem jak spatynieje to na kolor szaronienieski, a nie grafit, o który nam chodzi. Grafit oczywiście jest już sporo droższy - od stali o ok. 1,2 tys., od gołowalcówki o 800 zł.
I co robić?
Dzisiaj mam jeszcze dostać jedną wycenę i trzeba będzie podjąć jakąś decyzję.

Obawiam się, że metoda "jedna z najlepszych albo najlepsza" brama, okna, silniki do rolet, rolety, dachówka doprowadzi nas do problemów z ukończeniem domu. Będziemy mieć super materiały, ale nie będzie za co wykończyć, żeby się przeprowadzić. Mam jednak problem, aby wziać gorszy jakościowo materiał, bo przecież te rzeczy kupuje się na lata i nie będzie wcale taka prosta ich wymiana. Wyjątkiem są okna dachowe - bierzemy najprostsze Veluxy. Po przeliczeniach w oszczędnościach na uciekaniu ciepła wyszły mi tak niskie kwoty, że różnica w cenie w stosunku do energoszczędnych byłaby zbyt duża i nieopłacalna. Uznaliśmy, że weźmiemy najprostsze (w zasadzie tylko one mają dolną klamkę i najmniejszy nawiewnik, którego w zasadzie w ogóle nie potrzebujemy) i lepiej potem w przyszłości dokupić rolety zewnętrzne. Takich obliczeń nie robiłam przy oknach w scianach, ale tam mamy 39m2, a tu ok.5.

Jak wspomniałam, jesteśmy po pomiarach bramy. Otwór mamy zbyt wysoki, ale i tak wszedzie damy więcej styropianu, żeby nie schodka między garażem a domem. Do montażu trzeba otynkować ościeże od wewnętrznej strony. Na szczęscie w trakcie rozmowy pojawił się wykonawca i zadeklarował otynkowanie.

Dzisiaj rozliczamy się ze ścian poddasza i idzie zaliczka na stal.
Właśnie stal. Męczyła mnie ta konstrukcja stalowa i sama zadzwoniłam do konstruktora. Powiedział, że owszem można zrobić z drewna, ale słupów musiałoby być więcej mielibyśmy je na środku pomieszczeń. Dlatego musiał zrobić stal. Zdziwił się, ze to tyle kosztuje - podano mi bowiem kwotę do 12 tys. Na forum też mi napisano, że 4 zł za kg stali to dużo. Zadzwoniłam więc do Centrostalu i podali, że kg stali HEB 180 kosztuje 2,33 netto. Kazali przesłać zestawienie do wyceny, ale od dwóch dni nic nie dostałam. Sprawa niestety i tak jest spóźniona, bo wykonawca dzisiaj odbiera wszystko i będzie montował konstrukcję na poddaszu. Ale może przynajmniej wynegocjuję potem coś ekstra od niego, jeśli nie szukał taniej. Może być i tak, że kg kosztuje mniej, ale jak wszystko zebrać do kupy i pospawać, to wyszłaby taka sama kwota. Zobaczymy.

To chyba wszystkie bieżące sprawy.

Na koniec najnowsze zdjęcie z poddasza.


http://img213.imageshack.us/img213/9852/obraz593m.jpg

I spojrzenie na salon z gabinetu.



http://img26.imageshack.us/img26/8769/obraz588z.jpg

Spirea
24-10-2010, 00:12
Oto nasze pierwsze dachowe słupy z perspektywy salonowej



http://img229.imageshack.us/img229/7461/obraz620.jpg

Niepokój wzbudził słup na słupie betonowym. Zgodnie z projektem miała to być rura o średnicy 14 cm, a zrobiony jest taki sam jak pozostałe. Wykonawca zapewnia, że jest ok, bo obciążenie nie będzie większe, gdyż po drugiej stronie są tylko 2 słupy, a po tej 3. Niemniej jednak muszę wysłać na budowę kierownika i zadzwonić do konstruktora i upewnić się, czy rzeczywiście jest wszystko ok.

A tu mamy skończone działówki na parterze.



http://img526.imageshack.us/img526/4493/obraz607z.jpg

Poniedziałek/wtorek będą HEB-y i więźba. Na koniec tygodnia powinna być dachówka.

W piątek odwiedziłam Warszawę i spotkałam się z kolegą, który pracuje w Rheinzink. Dostałam torbę z gadżetami i szereg informacji co do obróbek blacharskich i rynien. Jeśli uda się nam uzyskać dobrą cenę (wg. cennika detalicznego firmy wyszło mi 4,5 tys.), to będziemy brać Rheinzink w kolorze patyny grafitowej. Powinna się dobrze komponować z dachówką. Jeśli zdecydujemy się na realizację daszku i blachy na elewacji, to poszlibyśmy właśnie w ten grafit.

Spirea
24-10-2010, 14:25
właśnie zauważyłam, że pod moim nickiem pojawiło się coś co nazywa się "wirus dizajnu". Jestem zaskoczona, bo nie wiem, czym sobie zasłużyłam i skąd to??? Niemniej jednak dziękuję :)
Na marginesie, co ze mnie za wirus, skoro nie potrafię głupiego koloru bramy dopasować do reszty ;)

24.10.2010 godz. 17.17
ha, ha ten wirus to chyba jest wirusem forum ! pojawił się dzisiaj nawet pod wpisami osób z 4 wypowiedziami !

Spirea
25-10-2010, 10:04
wykończona rozważaniem kolorystyki domu postanowiliśmy zostać przy pierwotnym wyborze - antracycie. Znalazłam jeszcze wczoraj (a w zasadzie dzisiaj w nocy) zdjęcie zamontowanej bram , niestety w folii ochronnej, i uznaliśmy, że nie ma co kombinować. Szary metalik zniechęcił nas strukturą porowatą, przypominającą okleinę. Antracyt wygląda nowocześniej, bo jest całkowicie gładki.
Będzie też lepiej komponował się z dachówką.
można ją zobaczyć tu - trzecia od końca
http://www.gp-lux.pl/realizacja/4
dla zainteresowanych w ogóle sporo przykładów zamontowanych bram
Uff, cieszę się, że mamy to za sobą i mam nadzieję, że będzie ok.
Dzwoniłam też do konstruktora - nie ma problemu, że słup zmieniono. Poprzednia wersja była związana tylko z kwestiami wizualnymi.

Spirea
25-10-2010, 15:32
wykonawca poinformował zadowolony, że stal będzie tańsza :) Dzisiaj i jutro heby z poprzeczkami będą zamontowane. Stężenia zrobią później. Jutro pojawi się też drewno na więźbę, a sam cieśla ma pojawić się w czwartek.
poszedł też przelew na dachówkę

Spirea
29-10-2010, 07:27
Została zamontowana główna część konstrukcji stalowej. Zlutowanie jednej części i dolutowanie stężeń między HEBA-ami będzie dokończone później. Na razie mamy "pergolę" na dachu.

http://img221.imageshack.us/img221/6530/obraz674y.jpg


http://img514.imageshack.us/img514/5851/obraz679.jpg

Cieśla oczywiście potwierdził, że spokojnie wszystko można było zrobić z drewna. Wkurzają mnie te teksty, bo każdy jest taki mądry, ale nikt nie chciał wziąć na siebie odpowiedzialności zmiany w projekcie, aby się pod tym podpisać. Mogliśmy dopłacić łącznie maks. 10 tys. zł, ale przynajmniej będzie spokój i wszystko jest zgodnie z projektem.

Dzisiaj po wieńcu biegał cieśla i mierzył różne rzeczy do ruszenia z więźbą. Drewno na razie sobie leży i odpoczywa

http://img440.imageshack.us/img440/276/obraz662.jpg

Najprawdopodobniej dzisiaj ruszą z jej montowaniem.
Mam też potwierdzenie, że dzisiaj ok. 11 ma pojawić się nasza dachówka :)
Musimy jeszcze dostarczyć folie, taśmy, spinki i klamry. Dostawca dachówki ma się pojawić w przyszłym tygodniu w okolicach Wro i ma nam wszystko przywieźć.

Podjęliśmy też decyzję co do rynien. Padło jednak na tytan cynk patyna grafitowa. Wyjdzie drożej, bo ok. 1-1,2 tys. od rynien stalowych. Na decyzję wpłynęło parę czynników:
- wszystkie elementy obróbki blacharskiej, rynien i w przyszłości zaprojektowane elementy blachy na elewację będą jednego rodzaju
- skoro zdecydowaliśmy się na inne bardzo dobre materiały warto dołożyć 1 tys., aby również rynny zrobić bardzo dobrej jakości (nie wiem jeszcze ile wyjdzie blacha na obróbki).
- wykonawca namawia na tytan cynk, "bo to bardzo dobry materiał jest"
- kolega, który siedzi w tytan cynku od dobrych paru lat również przekonał nas do tego materiału,
- kolega wskazany wyżej załatwi cały materiał i dostawę z jednej partii za dobrą cenę (to się okaże jeszcze, czy będzie dobra). Do tego zadeklarował, że dostaniemy blachę już odpowiednio przygotowaną (chyba chodzi o to, że już odpowiednio dogiętą) do montażu,
- kolor patynowy grafit powinien świetnie komponować się z schieferchwarz.
Do ustalenia jest jeszcze rodzaj rynhaków - do wyboru mamy czołowe, połaciowe w koszulce i czołowe montowane na szynie (jakaś nowość w Rheinzink).

Jak załatwimy to powyżej, to sprawę dachu mamy prawie załatwioną. Jest jeszcze kwestia komina od kozy, ale cały czas zapominam skontaktować się z facetem, który sprzedaje Dovre.

Wróciliśmy do sprawy drzwi. Odwiedziłam jeden punkt z bramami i drzwiami, gdzie mogłam porównać szary metalik i antracyt normstahla z titan metalik Hormanna. Wyszło, że szary metalik jest bardzo zbliżony fakturowo do titana, tylko jaśniejszy. Antracyt to totalnie inny odcień. A zamówienie na bramę w antracycie już poszło. Pan w sklepie nie był jednak zachwycony promocją Hormanna. Zaznaczył, ze jak już zamawiać to z trzema zawiasami. Pokazał mi też, że Krispol ma w ofercie stolarkę aluminiową w tym drzwi. Dostałam kontakt bezpośrednio do Pana z Krispola, który pomoże mi skonfigurować drzwi. Nie wiem, jaka wyjdzie finalnie cena. Plus jest taki, że mogą zrobić drzwi w każdym kolorze RAL, a więc moglibyśmy mieć drzwi dokładnie w kolorze bramy - antracycie - RAL 7016. W tym samym miejscu kupowalibyśmy też drzwi z kotłowni na ogród. Pan ze sklepu sugeruje drzwi ppoż. Horman z ościeżnicą obustronną wychodzi tysiąc z kawałkiem netto. Do tego montaż z jakąś pianką za ok. 220 zł.

Spirea
31-10-2010, 17:38
dachówka pojawiła się na placu budowy. Niestety nie w komplecie - nie dowieźli dachówek skrajnych, a bez nich nie zaczną układać. Do tego okazało się, że wykonawca źle policzył stal i zrobił za wysokie słupy o wysokość heby. We wtorek/środę będzie musiał obniżać konstrukcję. Cieśla, który już zamontował murłatę, wejdzie więc około czwartku. Zakładają, że w okolicach poniedziałku/wtorku mogliby ruszyć z dachówką. Do tego czasu powinna pojawić się też dachówka skrajna. W międzyczasie musimy załatwić dostawę spinek, klamer, folii i taśma oraz rynien i blachy ba obróbki. Pojawił się jednak jeszcze dodatkowy problem - komin do kozy.
Żeby się nie powtarzać - problem opisuję tutaj http://forum.muratordom.pl/showthread.php?168623-montaż-komina-do-kozy-kiedy-i-jak
W przyszłym tygodniu musimy więc rozwiązać też ten problem.

Spirea
04-11-2010, 23:07
rozchorowałam się, dziecko również, do tego na dworze ponuro :(
roboty zwolniły, bo dzisiaj cały dzień na budowie wyłączyli prąd.
Wykonawca obniżył już konstrukcję stalową i dekarze ruszyli do roboty. Jeśli jutro będzie prąd, to na poniedziałek będą szykować się do foliowania. W międzyczasie murarze mają podmurować szczyty (chyba, że już to zrobili - od tygodnia nie było nas na budowie), a po zafoliowaniu ruszyć ze ściankami działowymi poddasza. Jak tylko dotrą dachówki skrajne ruszają z dachówką. W tym wszystkim nagromadziło się trochę spraw po naszej stronie:
1) akcesoria dachowe
- musimy dogadać zakup pozostałych elementów dachowych - spinki, klamry, folie i taśmy
- ustalić termin dostawy dachówek skrajnych
Próbuję stargować trochę cenę membrany, bo sprzedawca ma cenę wyższą o ok. 60-70 na rolce od ceny w internecie. Jeśli nie uda się, to kupimy chyba od nich te drobne rzeczy, a folię zamówię osobno. Niby nie jest to dużo (ok. 270 zł), ale to jest akurat cena spinek i klamer. Zaczynamy się też powoli nie mieścić w kwocie "dachowej"
2) Rynny i blachy
- dostałam dzisiaj wycenę na rynny. Wyszła kwota, która jest dla nas za wysoka. Przyjęto bowiem większy rozmiar rynien i zaproponowano mi rynhaki w koszulce. Z tych rynhaków postanowiliśmy zrezygnować na rzecz rynhaków czołowych (cena o połowę niższa). Musimy jeszcze ustalić te wielkości rynien. Zastanawiam się, czy gdy da się większą rynnę 150 i spustową 100, to czy nie wystarczy wtedy jedna spustowa na połać. Czekać w tej kwestii na odpowiedź
- blacha na obróbki ma być dogadana z wykonawcą. Ja mogę spotkać się dopiero w środę, z chorym dzieckiem nie pojedzie się i może być za późno. Coś trzeba jutro wymyśleć
3) Komin od kozy
- w projekcie komin załamuje się na strychu, aby nie wszedł w więźbę. Musimy ustalić, czy lepiej robić załamanie komina z kolankiem czy robić wymian w więźbie. Do tego, trzeba dokładnie ustalić, gdzie ta koza ma stać. To chyba najtrudniejsze.
- udalo się ustalić, że kominy stalowe, mają coś takiego specjalnego jak przejście dachowe. Z tego wynika, że na obecnym etapie wystarczy, jeśli zamontujemy właśnie samo przejście. Trzeba jednak ustalić firmę. Projektantka proponowała nam Umet z Wrocławia. Koszt nie jest wysoko, tylko trzeba czekać 10 dni roboczych. Mogą zrobić w dowolnym kolorze RAL. Czyli ok, tylko dużo czasu na czekanie, a przez tą chorobę ciężko podjąć decyzję i to na telefon. Może jutro uda się tam podjechać.
- trzeba dowiedzieć się, jak to wszystko technicznie ma wyglądać. W folderach piszą, że komin ma być do czegoś przymocowany, a u nas ma być rura do sufitu salonu czyli ok. 6m. Jak to zrobić ??? A miało być prosto....
- trzeba ustalić czy robimy wyłaz (wtedy jaki) czy stopnie i ławę kominiarską.

W międzyczasie szukam drzwi wejściowych. Zależy mi na decyzji w tym roku, bo jeśli nie znajdziemy nic dobrego cenowo, to chyba weźmiemy RenoDoor. Te ostatnie jakoś mi się opatrzyły. Poza tym nie mam zaufania, że drzwi, które są zbliżone do takich za 10 tys. kosztują 4 tys. Na dzień dzisiejszy sprawdzam ofertę Krispola i Adeco. W Krispolu rozważamy drzwi zblizone wizualnie do RenoDoor. W Adeco w zasadzie najbardziej podobają mi się drzwi pełne. O takie
http://adeco.atbit.de/app/Configurator.asp (http://adeco.atbit.de/app/Configurator.asp)

Możliwe, że brak jakiegokolwiek przeszklenia utrudnia weryfikację osoby przybywającej, jednak te mi najbardziej odpowiadają. Mimo, że nie mamy żadnego doświetlenia obok. Szwagier stwierdził, że wyglądają na eksluzywne drzwi techniczne. Jednak nasz dom ma być we wszystkim prosty i te widzą mi się najbardziej. Chyba też w wizualce projektantki takie były uwzględnione. Mam cichą nadzieję, że Adeco bez szklenia będą w zasięgu cenowym.

Spirea
07-11-2010, 17:57
podobno mamy więźbę na dachu.
Nie ma tego jak zweryfikować, bo dalej toczy nas jakieś paskudne choróbsko i pada deszcz. Jutro niestety będę musiała wrócić do pracy, więc jak się uda, to podjadę sprawdzić, jak się rzeczy mają.
Jak się potwierdzi, to oznacza chyba, że jesteśmy na etapie tzw. wiechy. Niezbyt się w tym orientuję, ale chyba zwyczajowo coś się daje murarzom. To jednak zostawiam w gestii męża. Jakoś niezręcznie jechać mi z flaszkami na budowę. Parę rzeczy z poprzednio opisywanych udało się załatwić.
Akcesoria dachowe mają być w poniedziałek/wtorek. Z dostawcą od dachówek ciężko się dogadać, bo są chyba zarobieni i jak się nie postawi sprawy na ostrzu noża, to się nie załatwi. Okazało się, że nasz dekarz z tamtymi znają się i mieszkają niedaleko, więc mają się dogadać co do dostawy. Udało się wytargować 5% rabat, więc wszystko zamawiam u nich. Spinki i klamry mają jednak dość z dachówkami skrajnymi. Na 100% będą w kolejny wtorek. Wtedy też dekarze wrócą na budowę po foliowaniu. Dla mnie bez różnicy, ale szkoda, że nie udało się uwinąć wcześniej, bo pogoda zaczyna się psuć.
Do rynien bierzemy rynhaki czołowe malowane proszkowo. Zamykamy się wtedy w 4 tys. Kolega przesłał mi porównanie rynien w stali Rukki i Lindab i wyszło też ok. 4 tys. za rynny. Nie wiem więc jak Galeco wyszło 2,4. W zasadzie to o takiej kwocie za orynnowanie mówił mi też na początku wykonawca.
Dalej nie wiemy, co z tą kozą. Mam nadzieję, że instalator odezwie się w poniedziałek. Napiszę też chyba do projektantki i do kierownika budowy, może będą mieć jakiś pomysł.
Przez to, że więzba już jest zrobiona, to chyba przegapiliśmy ustalenie komunikacji dachowej. Wyłazu już się nie zrobi. Wykonawca w ogóle twierdzi, że tego komina się nie czyści, a kominiarz mówi co innego. Zapomnieliśmy puścić też kabel antenowy do komina, o czym nam mówił szwagier. Zamurowali już szpary dookoła komina, więc chyba już za późno.
Mam wrażenie, że zaczyna nam umykać parę rzeczy. Nie ma możiwości być często na budowie i w odpowiednim czasie zareagować. Chciałabym mieć już z głowy ten dach. Jest jeszcze do sprawdzenia, czy wszystkie działówki na poddaszu, mają być tam, gdzie są w projekcie czy coś jeszcze pozmieniać. Chodzi tu w zasadzie o ściankę między sypialnią a garderobą i zamianą ewentualnie pralni z łazienką i usytuowanie wszystkich drzwi.
Do końca listopada ma się też odbyć pomiar okien. Brama ma byc na przełomie listopada/grudnia, ale będzie czekać na montaż do marca. Zostaje sprawa drzwi. Krispol odpadł, bo ceny mają za wysokie. Czekamy na wycenę Adeco
A potem mamy trzy miesiące na dogranie ekip instalatorskich i wykończeniowych. I najważniejsze i najtrudniejsze - ustalenie wszystkich kwestii wnętrzarskich - lokalizacja włączników, gniazdek, urządzeń sanitarnych, kombinacji z sufitami itd itp.
Będzie problem, bo już teraz głowimy się nad dolną łazienką. W projekcie wyglądało wszystko ok, a w rzeczywistości łazienka wygląda na zbyt małą, aby miało wyjść to, co chcieliśmy.

Spirea
09-11-2010, 21:23
Dojechałam dzisiaj na budowę i faktycznie mamy więźbę :)))
Co więcej, mamy prawie skończone ściany szczytowe. Dom nabrał w końcu ksztatł zbliżony do docelowej bryły. Miałam wrażenie, że przy wieźbie nawet mury jakoś optycznie zmalały. Ale to chyba tylko moje wrażenie.
A oto jak wygląda nasz dom na dzień dzisiejszy:

http://img573.imageshack.us/img573/3796/obraz696.jpg

http://img253.imageshack.us/img253/1048/obraz702.jpg

I spojrzenie w niebo. Widać jakieś nowe pręty, których w projekcie nie było, a podobno powinny być. Mam nadzieję, że nie będą przeszkadzać w montażu wentylacji.
http://img585.imageshack.us/img585/9992/obraz723.jpg

Dotarła w końcu folia dachowa Corotop Strong, taśma do membran Coromix, taśma do kalenic oraz spinki i klamry. Wykonawca stwierdził, że wzięłam strasznie drogie membrany, że załatwiłby taką samą o połowę taniej. Wkurzył mnie, bo jak przez tydzień rozmawialiśmy o folii, że jeszcze nie dotarła, to nic nie powiedział, że załatwi taniej.
Za akcesoria dachowe rozliczyć się mamy przy dostawie dachówek skrajnych. Te ostatnie mają pojawić się w przyszły wtorek. Na piątek dekarz planuje ofoliować dach. Potem w kolejności idą rynny i obróbki blacharskie.
Dzisiaj miałam właśnie spotkanie z Panem z Rheinzink. Prawie wszystko zostało ustalone. Do decyzji pozostała jeszcze kwestia tego, czy mamy brać rynhaki dokrokwiowe w koszulce (bardzo dobre, nawet cięzki śnieg z lodem tego nie urwie, koszulka z t-c czyli w kolorze rynny, droższe jednak o 700 zł) czy rynhaki doczołowe (mocowane gwożdziami doczołowo, stal cynkowa malowana w kolorze). Poza tym mamy ustalić co robić z jakąś deską doczołową czy czołową. Sprawa dla mnie nowa, więc nie mam na dzisiaj żadnego poglądu. Na jutro musimy jednak dać odpowiedź, żeby towar był na wtorek. Blacha na obróbki - pas rynnowy i okapowy ma dojechać już wyprofilowany. Ogólnie chcielibyśmy, aby elewacja była czysta, ale dekarz i Pan z RZ mówią, że musi być coś doczołowo, bo będzie coś parować i skraplać na elewację. Nie da rady, aby dachówka stykała się bezposrednio ze styropianem. Musi być jakaś szpara 2-3cm. To samo dotyczy szczytów. Powinno więc coś się tam włożyć - deski albo blacha. Musimy zglębić sprawę, bo w zasadzie nie wiem, co z tym zrobić.

Ustaliliśmy też z dwóch źródeł, że nie ma potrzeby i sensu robić teraz przejście na dach na komin od kozy. Dostałam od razu ofertę na kozę Dovre Astro 3 z kominem i montażem na 9600 brutto. Koza kosztuje obecnie w promocji ok. 5,8, więc sam komin i montaż wychodzi 3,8. Sporo, wykonawca miał rację, że komin wyjdzie nam kolejne 4 tys. zł.

Od wczoraj czekamy też na wycenę instalacji CO i wod-kan.

Spirea
10-11-2010, 18:21
Zebrałam swoją wiedzę i poglądy o zasłonach zewnętrznych w jednym z dzienników. W związku z tym, że jest wszystko w jednym miejscu, postanowiłam przekleić do dziennika. Może się komuś przyda i dla mnie przy okazji drugiego domu ;)


Matalim, jeśli chodzi o przesłony okienne zewnętrzne, to zgłebiając temat ustaliłam, że są takie możliwości:
- rolety zewnętrzne
- refleksole
- żaluzje zewnętrzne
- okiennice

Zacznę od końca, poza roletami, reszta ma w zasadzie funkcję ochrony przed zbyt dużm nasłonecznieniem. Ochrona przed zimnem jest, w mojej ocenie, znikoma. Ewentualnie ochronę taką dadzą okiennice.

Refleksole są ciekawym rozwiązaniem i całkiem nieźle wyglądają. Mogą być sterowane elektrycznie. Minusy, które spowodowały o odrzuceniu - cena zbliżona do rolet zewnętrznych, mogą się "wyrwać" przy większym wietrze. Nie wiem, czy była w ogóle tkanina/materiał, który powodował niewidoczność tego, co się dzieje w pomieszczeniu przy włączonym świetle. U nas podobno mocno wieje, więc sobie podarowaliśmy. W zbliżonej cenie możemy dostać rolety zewnętrzne, które dodatkowo obniżają ucieczkę ciepła i zasłaniają całkowicie. Tu próbowałam coś się dowiedzieć, ale nic z tego nie wyszło http://forum.muratordom.pl/showthread.php?165917-refleksole-ktoś-ma-jakieś-doświadczenia-ceny-alternatywa-rolet

Żaluzje podobnie jak refleksole głównie zapobiegają nasłonecznieniu. Jak są ruchome to dodatkowo zasłonią widoczność. Można je bardzo elegancko wykonać, patrz wizualka Anuli powyżej (chociaż nie wiem, czy u Niej te żaluzje są stałe czy ruchome). Jednak, aby to ładnie wyglądało będzie sporo kosztować. Powinno być zrobione z porządnego drewna. Jednak jak to drewno, pewnie po jakimś czasie trzeba będzie to odnowić. Nie chcemy się z tym bawić, dlatego też nie mamy żadnych elementów drewnianych na elewacji. Jak wygląda drewno po iluś tam latach, kiedy trzeba odnowić można zobaczyć w wątku o nowowczesnych stodołach. Ktoś wkleił tam elewację budynku G.Wyborczej z takich drewnianych deszczułek. Jeśli żaluzje można przekręcić to pewnie jakąś ochronę przed zimnem spełnią, ale niewielką. Tu o żaluzjach http://forum.muratordom.pl/showthread.php?164611-żaluzje-fasadowe-selt

Okiennice - można zrobić takie typowe, ale te kompletnie nie pasują do nowoczesnej bryły. Rozwiązaniem są takie przesuwne i wyglądają super również na nowoczesnym budynku. Można je zrobić z drewna, ale tu mieliśmy zastrzeżenia jw. Jak to wygląda możesz zobaczyć tu, tam też ktoś sprawdzał cenę m2 (wystarczający powód, dla porzucenia tego pomysłu) http://forum.muratordom.pl/showthread.php?88889-Okiennice-nowoczesne-gdzie-kupić Potem trafiłam na coś super i bardzo mi się spodobało - okiennice Schuco. Mechanizm identyczny jak przy drewnianych, ale są zrobione z aluminium. Można je zrobić z nieruchomymi lamelami, ale i z ruchomymi. Też, tak jak wszystko powyżej, można zrobić przesuwanie ze sterowaniem. Te okiennice zastosowano na modelowym domu energooszczędnym lub pasywnym (nie pamiętam) Lumina House prac. Archipelag budowanym w Długołęce k.Wrocławia. Byłam tam i rzeczywiście wygląda bardzo ładnie. Można zobaczyć tutaj http://www.budnet.pl/Czy_mozna_zaoszczedzic_energie_za_pomoca_okien_Okn a_chroniace_przed_na,aktualnosci_budowlane,i=25391 .html
Nie zorientowałam się jednak co do ceny tego. Podejrzewam, że też są to kosmiczne stawki. Poza tym, okiennice pewnie (fakt, nie sprawdziłam tego) można przesuwać od zewnątrz. Dla teoretycznej ochrony na naszym "polu" uznaliśmy to za zbyt mało za pewnie wyższą cenę od rolet.

Oczywiscie to powyższe to tylko ułamek co do tych materiałów. Dla mnie był wystarczający, aby podjąć decyzję.

Rolety zewnętrzne
nie jest to idealne rozwiązanie, ale dla nas jednak optymalne. Dla wyjaśnienia, czemu w ogóle uznaliśmy, że jakaś przesłona, a finalnie rolety, muszą być, chociaż wiadomo, że okna "czyste" wyglądają najładniej. Tu fragment z mojego dziennika co do ogólnego uzasadnienia:
"Wiem, że rolety nie są antywłamaniowe, jednak dają złudne poczucie bezpieczeństwa. Budujemy się na osiedlu oddalonym od wioski, jesteśmy ostatnim domem i będę czuła się bezpieczniej wieczorem i w nocy z zasłoniętymi roletami. Dzisiaj jeszcze rozmawiałam z kolegą, który już mieszka na osiedlu. Mówi, że nie ma szans funkcjonować bez rolet, bo jesteśmy na otwartym terenie i wiatr tak mocno wieje, że rolety muszą być."
Do tego dodam, że jak się wieczorem tam jedzie, to jest ciemno, bo wszyscy mają rolety. Bylibyśmy jedynymi bez. No i rolety chronią też przed ucieczką ciepła. Jak liczyłam w programie firmy MS Okna U całego okna, to przy zaznaczeniu, że będzie roleta U zmniejszało się o o ok. 0,2. Pewnie to mało, nie liczyłam ile na tym zaoszczędzimy i kiedy nam się zwróci. Główny powód rolet napisałam wyżej.
Fakt też, że nie jesteśmy w swojej decyzji konsekwentni, o czym pisała Rasia. Nie mamy rolet wszędzie. Nie ma rolet na oknach pionowych umiejscowionych na poziomie ścianki kolankowej oraz na witrynie. Na witrynie trzeba byłoby zakładać dwie. Prawdopodobnie będzie tam mocniejsza szyba.

Są trzy systemy rolet:
- integro
- be clever
- RKS
Każdy typ ma zwolenników i przeciwników. Na forum można znaleźć bardzo dużo wpisów na ten temat. Szczególnie w kontekście ciepłego montażu.
My kierowaliśmy się paroma rzeczami - chodziło o taką roletę, która umożliwia prawidłowe i pewne osadzenie okna - w naszym przypadku ważne, bo okna będą ciężkie - profil 82mm i pakiet trójszybowy. Druga rzecz - zminimalizowanie (nie da rady wyeliminować) mostków termicznych. RKS w zasadzie już na etapie projektu odradziła nam projektantka. Be clever odpadły ze względu na problem z osadzeniem skrzydła, szczególnie szerszego niż 150 cm (podobno nie można zrobić be clever szerszego niż 150 cm). Po spędzeniu paru wieczorów i nocy na lekturze FM zdezydowaliśmy się na rolety integro. Mają skrzynkę na zewnątrz i nie ingerują w zamocowanie okna w ścianie. Minus - niebezpieczeństwo, że skrzynka będzie wystawać z elewacji, dalej występowanie mostka termicznego. Można przedsięwziąć pewne kroki, aby zminimalizować mostek i zrobić tak, aby zakryć skrzynki, ale to wszystko musi być zrobione na etapie budowy (a najlepiej w projekcie). Decyzja o integro wykluczyła montaż w wartwie ocieplenia, bo skrzynka wyszłaby na elewację. Chyba, że dalibyśmy 30 cm styropianu, ale tyle nie planowaliśmy. Musieliśmy jednak przejść na styropian 20 cm (do tej pory miało być 15 cm z niższą lambdą np. platinum plus - taki szary). Do tego był taki problem, ze prawie wszystkie okna mają wys. 2,4 i skrzynka na roletę wynosi 20,5 cm czyli nawet przy 20 cm styropianu wychodzi za ocieplenie. Do tego trzeba dodać jakieś 2-3 cm na wkładkę z jakiegoś styroduru, aby zminimalizować mostek między skrzynką a ścianą/oknem. Na forum pisali o dwóch sposobach - cofnięcie nadproża albo zrobienie poszerzeń systemowych. My wybraliśmy to drugie. W efekcie dookoła okna będą poszerzenia i one będą wyłożone od środka i od zewnątrz styropianem. Jak na to przyjdzie tynk nie będzie ich widać. Nie będzie też widać od środka skrzynki na roletę, co chyba występuje w be clever (ale tego nie jestem pewna, tak mam teraz w mieszkaniu, mają też tak rodzice i siostra u siebie w domu, a mają skrzynkę nad oknem z wkładką styropianową). Przy takim montażu podobno ma to być "najcieplejsze miejsce w domu" (tak piszą Ci, co proponują taki system). Zobaczymy.

Minusy:
-dodatkowy koszt poszerzeń
-głębiej osadzone okno
-koszt samych rolet i silników

Reasumując - jeśli ktoś nie czuje potrzeby, nie ma potrzeby montażu rolet, to niech sobie podaruje. Za dużo komplikacji. Jeśli taka chęć, potrzeba istnieje, to musi samodzielnie podjać decyzję. Nasza była taka jw. Nie wiem czy dobra. Zobaczymy. Koszty już przebolałam. Najbardziej obawiam się tych głęboko osadzonych okien.


Uff, dużo tego. Ale spytałaś o rolety, więc napisałam, co wiedziałam :)
Może to zaoszczędzi komuś czasu.

Spirea
11-11-2010, 17:06
Jak się okazało z dachem nie pójdzie tak łatwo. Nie wiem, czy to kwestia dekarza, który ma jeszcze jakąś robotę, czy materiałów.
Nie zmieniło się to, że na piątek/poniedziałek będzie dach zafoliowany i ołacony. Przynajmniej taką mam nadzieję. Potem murarze mają przyjść i zrobić ścianki działowe. Dopiero potem wracają dekarze i zabierają się za orynnowanie, obróbki blacharskie i kładzenie dachówki. Mam nadzieję, że zamkną się w listopadzie.
Rośnie nam niestety cena dachu. Związane jest to z wyższym niż zakładano kosztem stali, lepszą i droższą dachówką oraz wybraniem tytan cynku na obróbki. Cały czas jesteśmy jednak poniżej ceny oferowanej wstępnie przez wykonawcę na dach z Creaton Domino.
Dostaliśmy też wstępną wycenę instalacji co, wod-kan (w domu, czyli bez szamba) i gazowej. Cena jest bardzo optymistyczna - 38 tys. zł. Na ile jest szczegółowa i co obejmuje dowiem się, jak dostanę rozpiskę. Przy okazji wyszło nieporozumienie z kominem. Wczoraj dowiedziałam się od instalatora, że piec kondensacyjny wymaga specjalnego komina. Spytał więc, co mamy włożone w komin. Posprawdzałam po zdjęciach i mamy komin Schiedel Rondo Plus. Konieczne będzie więc wpuszczenie jeszcze tam rury stalowej. Można ponoć było włożyć od razu specjalny dwypłaszczowy, żeby nie podwajać kosztów. Sprawdziłam w projekcie i rzeczywiście w opisie instalacji jest taki specjalny zapisany. Zadzwoniłam do wykonawcy, który stwierdził, że mamy taki uniwersalny, a dopiero do tego potem daje się wkład, że na etapie budowy tego się nie robi. I teraz nie wiem, czy robi się czy nie robi. W ofercie mamy napisane komin. Potem dopytywałam, czy to będzie samo wymurowanie czy już wkładem. Wtedy mówił, że z wkładem. Teraz twierdzi, że chodziło tylko o ten ceramiczny element, a rura idzie potem. Trzeba to będzie wyjaśnić, bo chyba od razu można było zrobić ten właściwy.
Dostałam też wycenę producenta na komin do kozy, tym razem cały dwupłaszczowy - sam komin (bez kominka) ok. 6200 brutto już z rabatem 5%. Po prostu super :(

Spirea
12-11-2010, 14:50
Mam zgryz z tym kominem. Rozmawiałam dzisiaj jeszcze raz z instalatorem i wytłumaczył, że na etapie budowy nie trzeba wkładać wkładu komina. Robi się to przy instalacji. W naszym przypadku, czyli kotła kondensacyjnego, nie było potrzeby w ogóle wkładać tego Rondo Plus. Wystarczyło wymurowanie komina z pustaków i zostawienie do wypełnienia. Koszt tego Schiedla był w takim razie zbędny. Musimy to jakoś wyjaśnić z wykonawcą, bo naraził nas na niepotrzebne wydatki i to pewnie niemałe. W necie za taki komin ok. 10m płaci się ok. 4,5 tys. zł. Jestem zła, że tego nie wyłapaliśmy, ale skąd mieliśmy wiedzieć, że wykonawca machnie się, jesli wszystko jest napisane w projekcie.
Dalej czekamy na szczegółową wycenę instalacji. Telefonicznie Pan potwierdził, że jest to ok. 35 tys. za materiał z robocizną (szok!). Jeśli dochodzi ten komin to wyjdzie ok. 38 tys. Jeśli wycena naprawdę obejmuje to, o czym rozmawialiśmy, to naprawdę będzie super. Facet jest porządny, jeśli chodzi o robotę, bo robił całą instalację u rodziców i siostry.
Wczoraj pracowałam do późna, że jak położyłam się, to nie mogłam zasnąć. Przewijały się te kominy, pstryczki (bo zaczęłam czytać o elektryce). Chyba naprawdę zaczyna mi odbijać. W moich rozmyślaniach dotarłam jednak do pewnego pomysłu, ale nie wiem, czy dobrego.
Chodzi o układ spiżarnia/wnęka na wysoką zabudowę/podręczne pomieszczenie gospodarcze na parterze. Wygląda to tak:



http://img517.imageshack.us/img517/1993/pomieszczeniaparterowe.jpgPomieszczenie gospodarcze jest dość wąskie i miało zapewnić miejsce np. na podręczne sprzęty sprzątające, środki czystości itp. Wejście jest od strony dziennej. Pomieszczenie nie miało mieć typowych drzwi z ościeżnicą tylko drzwi przesuwne na jakiejś stalowel/aluminiowej szynie. Na ścianie obok widział mi się obraz, ale drzwi przesuwne w zasadzie wykluczają powieszczenie czegoś grubszego. No i zaczęłam się w nocy zastanawiać. Zaczęło się od tego, gdzie dać gniazdka do podłączenia wysokiej zabudowy - lodówki, piekarnika, mikrofali. O to muszę zapytać na kuchniach. Potem pomyślałam, że może zamurować to pomieszczenie, wtedy uzyskamy gładką ładną ścianę, a wejście do tego pomieszczenia zrobić ze spiżarni. Ta ostatnia powiększyłaby się wtedy o tę wnękę.
Ścianki są oczywiście już wymurowane. Zamurowanie pewnie jest bezproblemowe. Nie wiem, jak z wyburzeniem przejścia.
Na dzień dzisiejszy wygląda to tak

http://img695.imageshack.us/img695/8105/obraz607n.jpgCo o tym myślicie, ma to sens?

Spirea
14-11-2010, 16:09
ustaliliśmy, ze z rana (aby zdążyć przed startem F1) jedziemy na działkę. W piątek zaczęli już murować ścianki działowe, a my chcieliśmy przeanalizować jeszcze raz ich położenie. Do tego w nocy przeraziłam się, bo zaczęłam liczyć pustaki i wychodziło mi, ze otwór na drzwi wewnętrzne to ok. 215 cm, co daje po wylewce 1,95! Szwagier nie przeszedłby mi przez takie drzwi. Pogoda na szczęście dopisała i w samo południe wylądowaliśmy na budowie. Niestety nie wszystkie zdjęcia są ostre, bo coś zaczął nam się chrzanić aparat na autofocusie. Dach został już prawie w całości zafoliowany.


http://img832.imageshack.us/img832/2807/obraz738.jpg


http://img689.imageshack.us/img689/9928/obraz748.jpg

Tutaj widać już komin w klinkierze.



http://img176.imageshack.us/img176/5222/obraz762.jpg

Tutaj nasza drewniana pajęczyna i zaczątki ścianek poddasza.


http://img101.imageshack.us/img101/9261/obraz756.jpg

Tu mamy początki działówek. Od prawej idzie pracownia, potem łazienka, pralnia.



http://img574.imageshack.us/img574/2051/obraz770.jpg

A tu mamy garderobę i sypialnię. Na razie wydaje to się małe. Ale to samo było na parterze.

http://img689.imageshack.us/img689/7789/obraz772n.jpg

Dzisiaj trzeba usiąść i pomyśleć co ewentualnie zmienić. Na pewno chcemy w pokoju dziecięcym przesunąć drzwi, aby otwierały się na ścianę. Teraz jest tam przerwa do ściany na 96 cm. Podobnie jest w pralni. Ale nad nią muszę jeszcze pomyśleć. Trzeba jeszcze sprawdzić ścianę przy kominie.

A propos komina - wykonawca twierdzi, że to, co jest napisane w projekcie to oznacza Schiedel Rondo Plus, chociaż nie ma tego napisanego z nazwy. Stwierdził, że komin z samych pustaków byłby niewystarczający ze względu na ciepło. Mamy lepiej. Z samych pustaków możnaby byłoby zrobić, ale z silki i wyszłoby drożej. Muszę w takim razie zapytać projektanta instalacji co miał na myśli.

Powoli zabieramy się do instalacji. Wróciliśmy do rozważań o GWC, bo niektórzy na forum mają zwykły rurowy niedużym kosztem i działa. Nasz płytowy wyceniono na 16 tys. i postanowiliśmy sobie go podarować. Jeśli ma kosztować mniej, to może gra jest warta świeczki.

Zabrałam się znowu za OZC. Przeszłam na definiowanie przegród poddasza. Jestem ciekawa, co z tego wyjdzie, gdzie warto coś dołożyć, a gdzie nie. Np. jaka grubość styropianu pod wylewkę. W projekcie mamy 15cm, 4,5 wylewki i 0,5 masy samopoziomującej. Jakie będą wysokości musimy wiedzieć przed pomiarem okien. A ten będzie gdzieś pod koniec miesiąca.

Otwory na drzwi wejściowe mają 2,3m. Czyli ok. Uff
Mimo ujawnienia się choroby lokomocyjnej dziecka, na F1 zdążyliśmy ...

Spirea
18-11-2010, 14:30
celem odebrania więźby na budowie pojawił się dzisiaj kierownik. Do murarzy zastrzeżeń nie miał, poza zwróceniem uwagi na niepomalowanie stali. Wykonawca usiłuje to malowanie zrzucić na nas, ale nie damy się (mam nadzieję). Było parę zastrzeżeń do dekarzy - w jednym miejscu naderwano folię i nie naprawiono, była śruba do dokręcenia, w kilku miejscach folia jest niewystarczająco rozpięta i pochyla się między krokwiami, na końcu krokwi folię połozono na desce i zrobiła się rynna, w które zbiera się woda. Z tym ostatnim jest największy problem, bo chodzi w ogóle o obrobienie końca dachu, który ma być bezokapowy. Chodzi o właściwe położenie rynien i zabezpieczenie, aby woda ściekała do rynny a nie pod folię czy na elewację. Kierownik ma poszukać gdzie takiego rysunku. Wykonawca proponuje, żeby zrobić tak jak na innym dachu, który mi pokazywał jeszcze przed zleceniem robót. O tak:


http://img232.imageshack.us/img232/9746/dach.jpg

Opóźnia się dalej przyjazd dekarzy. Kończą jakiś inny dach i dopiero w drugiej połowie przyszłego tygodnia ma pojawić się człowiek, który sporządzi zestawienie zapotrzebowania i wymiarów obróbek blacharskich. Ma też zabrać się za rozkładanie dachówek. Najpóźniej, a znając życie najwcześniej, przyjadą kłaść dach w poniedziałek 29 listopada. Zaczynam się martwić, że nie zdążą przed opadami śniegu. Nie dotarła też ciągle dachówka skrajna. Dostawca twierdzi, że została załadowana w Niemczech, ale nie wiedzą gdzie teraz jest samochód (!?) Dadzą znać, jak tylko do nich dotrze. Zapewnia, że została wypalona i załadowana na samochód.

Pojawiły się też już wszystkie działówki. Teraz rosną do więżby.
tu np. pokój dziecięcy





http://img534.imageshack.us/img534/5512/obraz796e.jpg

A tu widok na wysoką ścianię w salonie (nieostry bo AF dalej nie działa, a nie umiem porządnie ustawić na manualu.

http://img193.imageshack.us/img193/8639/obraz807i.jpg

Tak jak pisałam, zabrałam się za OZC. Poknociłam coś, bo wyszły mi jakieś koszmarne wyniki, że nie ma mowy o domu energoszczędnym, a świadectwo wykazało, że dom nie mieści się w normach. Postanowiłam zlecić to komuś, kto się na tym zna, żeby można było posprawdzać sobie, co opłaca się zrobić a co nie. Mam nadzieję, że to ja się gdzieś machnęłam, a nie że dom jest do bani :(

Spirea
25-11-2010, 20:38
Wczoraj dostaliśmy w końcu dachówkę skrajną. Chciałam negocjować rabat, że tyle czekałam, że dekarz poszedł mi na inny dach, że zaraz będzie padać śnieg. A Pan od dachówek, mówi, że przecież dekarz już przy pierwszym transporcie powiedział mu, że dach przyjdą kłaść za 3 tygodnie ! Super, że się dowiedziałam.
Dekarz zapewnił też, że dzisiaj pojawią się u nas na budowie. Powiedział, że dzwonił już w sprawie blachy, co po sprawdzeniu u źródła okazało się nieprawdą. Dzisiaj rano dostałam jednak informację, że są na budowie i ruszyli. Jak przyjechałam wieczorem, to cała dachówka jest już rozłożona na dachu.
Miało też iść dzisiaj zamówienie na blachy i rynny. Zamówienie blachy miało odbyć się przez znajomego. I zaczęło się wielkie zamieszanie, którego szczegóły szkoda opisywać. Finalnie ochrzaniłam wykonawcę, bo zaczął mnie poganiać, żeby szybko załatwiać blachę na jutro, już nie przez kolegę, ale pod Wrocławiem. Przypomniałam, że to ja od dwóch tygodni molestuję dekarza, aby podał mi dane do obróbek, a dekarz spokojnie twierdził, że spokojnie pomierzą w czwartek, a i tak mają roboty na 3 dni zanim zaczną kłaść blachę. A teraz nagle wielkie hura, jutra ma być blacha.
Po pracy pojechałam wkurzona na spotkanie z chłopakiem od dekarza. Na powitanie powiedział, że jutro ich nie będzie, bo nie mają co robić. Powiedziałam więc, że sami są sobie winni, bo od dwóch tygodni blacha mogłaby być na miejscu. Facet zdziwiony, bo o niczym nie wie.... I cóż się okazało....

Mój generalny wykonawca jest murarzem i ma ekipę murarzy. Do dachu wziął sobie podwykonawcę (o tym dowiedziałam się chyba krótko przed ruszeniem z dachem). Podwykonawca natomiast zajmuje się wieźbą, foliowaniem, ołaceniem a dachówkę i obróbkę robi z kolei jego podwykonawca, czyli ten chłopak, z którym dzisiaj sie spotkałam. Dekarz (już ten prawdziwy) od początku mówił, że ma inny dach i pojawi się na przełomie listopada i grudnia (wspomniał, że ma jeszcze jeden do zrobienia, ale, że się niecierpliwiłam u fałszywego dekarza, to przyszli do mnie). Facet od więźby powiedział mu, że spokojnie ma jechać, wszystko jest na budowie, a tu przyjezdzają i nie ma blachy załatwionej. Wcale nie mówił, że 3 dni mają co robić. Okazało się, że wszystko zamieszał pierwszy podwykonawca, ściemniając po drodze i mówiąc każdemu co innego. Jestem na niego wściekła, bo wyszły jeszcze jego niedociągnięcia w pracy. Potwierdziły się moje obawy, że folia jest zbyt luźno położona. Pan wytłumaczył, ze jest bardzo sztywna i tak luźno się nakłada (wg instrukcji montażu). Oczywiście w instrukcji nic nie ma. Facet od dachówek potwierdził, że folia ma być napięta. Stwierdził, że ściągać nie ma sensu, bo trzeba byłoby kupić nową, a dach już ołacony. Trzeba po prostu uważać przy ocieplaniu wełną, aby nie wypchnąć folii. Swoje cele powinna jednak spełniać. Do tego krokwie wyglądają na nierówne. Od faceta z Rheinzink dostałam zdjęcie swojej krokwi (sama tego nie wypatrzyłam), gdzie na końcu dobili kawałek drewna, bo krokiew była za krótka. Tylko, że ten kawałek jest krótszy niż sama krokiew. Musze policzyć i uważam, że powinnam wykłócić się o obniżenie ceny za robociznę, bo zrobili to niechlujnie. Szczęście w nieszczęściu, że ten nowy, właściwy dekarz okazał się sensowny i wie, jak i co ma zrobić.

Przesłałam zestawienie na blachę i jutro rano mam dostać wycenę. Blacha jednak najwcześniej będzie we wtorek. Zostało nam jeszcze wybranie i zamówienie okien -dalej nie wiem, co robić z tymi połaciówkami, tzn. jakie brać. Dostałam ofertę od firmy dachówkowej na Roto i zwykłe obrotowe wyszły drożej niż Fakro FTT Thermo! Przy zakupie u nich za 20 tys. liczyłam na większy rabat. Jutro ma jeszcze przyjść wycena na R8, ale nie sądzę, żeby kwota była niższa. Skończymy chyba z tymi zwykłymi GZL-ami i kołnierzem z uszczelnieniem. Suspenser napisał, że ma te GZL-e i nie narzeka, od okien nie wiej.
Kolejna rzecz to rozliczenie działówek. Chcę jednak najpierw zobowiązać wykonawcę do posprzątania budowy, bo bałagan tam straszny.

Dekarz zapewnia, że jak wszystko pójdzie bez problemu, to do końca przyszłego tygodnia dach będzie skończony :) Pogoda dzisiaj sprzyjała, świeciło piękne słońce. Mam nadzieję, że się uda.

***

W związku z odkryciem nowych funkcjonalności na blogu, pod profilem po prawej stronie wstawiłam notatki z kosztami budowy

Spirea
28-11-2010, 21:12
Spadł śnieg.... zapowiadają jeszcze większe opady, do tego mróz i wiatr.
Boję się, że zwieje mi tę dachówkę rozłożoną na dachu i wszystko szlag trafi. Gdyby facet od więźby nie ściemniał i dał wymiary blachy wcześniej, to w piątek byłaby blacha i część roboty byłaby już zrobiona.
Zamówiliśmy w końcu okna dachowe. Zdecydowaliśmy się na Roto Designo R48. Roto nie braliśmy w ogóle pod uwagę, ale okazało się, że mają produkt pośredni pomiędzy Fakro i Velux-em, który nam najlepiej pasuje. Okna są bez nawiewników, obrotowe, z klamką na dole, fabrycznie już zainstalowanym blokiem termoizolacyjnym (tzw.WD). Szyba hartowana, z powłoką samoczyszczącą. Sprzedawca, po kontakcie z Roto, twierdzi, że również klejona. Jest to nowy produkt Roto, którego nie ma jeszcze w katalogach i na stronie internetowej, stąd lepszy rabat.
Blacha też już zamówiona i ma być we wtorek rano u dystrybutora. On będzie ją giął i potem w cenie zakupu dostarczy nam wszystko na budowę.
Dekarze mają wrócić na budowę we wtorek, żeby przyciąć równo łaty, deskę czołową. Jak blacha dotrze, to zabiorą się za obróbki i potem za dachówkę. W czwartek powinnam dostać obróbkę na komin - gotowca zrobionego przez dystrybutora Rheinzink. Okna mają być w piątek.
Może zdążymy.

Spirea
01-12-2010, 12:40
z wiadomych względów do prac na dachu nie doszło.
Śniegu napadało, mroźno i dekarze wrócą jak przestanie padać i będzie bardziej znośna temperatura, czyli nie wiem kiedy.
Blacha dotarła, ale na razie wstrzymałam gięcie, bo mam wątpliwości do rysunków dekarza. Chce dać 25cm na deskę okapową, a ja nie chcę, żeby tyle blachy wystawało mi spod rynny. Elewacja ma być czysta i chciałabym, żeby tej blachy było tylko tyle ile trzeba dla spełnienia funkcji. Rynny są wysokie na 7 cm, z pochyleniem wychodzi podobno 10 cm. To by oznaczało, że będzie wystawać 15cm i nie widzi mi się to. Musimy więc pojechać do Pana od gięcia, aby podał nam ze swojej praktyki, jak to można zrobić. Mam też rozrysowanie od kolegi i coś z tego mam nadzieję wyjdzie.
W międzyczasie wykonawca pięknie posprzątał w budynku. Zostało trochę desek, ale mogą się przydać. Wszystko wskazuje na to, że na wiosnę on będzie kontynuował prace, bo stawki zaproponował raczej w normie. Szczegółowo trzeba to będzie jeszcze sprawdzić. Rozliczyliśmy też ścianki działowe poddasza. Do zamknięcia został więc już tylko dach. Wręczyłam pisemko z opisaniem wad montażu folii, ściemnianiem Pana od więźby. Wolę mieć podkładkę, gdyby dochodził reszty kasy. Wielkiej obniżki nie zrobię, bo położenie folii dużo nie kosztuje. Chodzi mi jednak o zasadę. Wstrzymałam też płatność do zakończenia wszystkich prac na dachu, bo nie wiem, czy jeszcze coś nie wyjdzie.
Powoli można szykować się do planowania instalacji. Zamysł jest taki, aby wszystko dopracować, żeby na wiosnę ruszyć bez przestojów i wprowadzać się na jesień.... ach :)

tak sobie dzisiaj marzyłam, jak stałam godzinę (!) próbując przejechać 800m z mojej osiedlowej drogi na główną.... A myślałam, że rekord pobiłam w poniedziałek jadąc 45min. z Pl. 1 Maja do Magnolii.

A tak w poniedziałek wyglądał nasz domek.

32574

Spirea
07-12-2010, 21:15
dalej nic się nie dzieje i nie wiadomo, kiedy zacznie się dziać. Mróz puścił, a do dekarza nie ma jak się dodzwonić. Nasz wykonawca ma do niego podjechać i ustalić, czy i kiedy przyjdą. Warunki może nie są rewelacyjne, ale po sąsiedzku kładą dach. Najwcześniej mogliby przyjść w sobotę. Tu niestety ja zawaliłam, bo wstrzymałam gięcie blachy, żeby pojechać tam i dowiedzieć się, jak to najlepiej zrobić. Przez opady śniegu nie dałam rady dotrzeć do warsztatu. Teraz nie mam już siły się tym zajmować, dekarz mówi, że można przyciąć, jak będzie zbyt długa. Uznałam więc, że niech gną tak jak było na rysunkach. Rheinzink ma identyczne schematy co do pasów nadrynnowych i podrynnowych w swoich cennikach, powinno więc być dobrze. Jak więc podjęłam decyzję, żeby giąć, to nie szło dodzwonić się do blacharza. W końcu dzisiaj zdobyłam numer do jego pracownika i okazało się, że blacharz i jego główny pracownik wybrali się na narty. W rezultacie najwcześniej blacha może dotrzeć w piątek, a najprawdopodobniej w sobotę. Okna mają dotrzeć do sprzedawcy w środę. Osobno, z opóźnieniem, idą z Niemiec kołnierze. Z pogody długoterminowej wynika, że do wtorku będzie niższa temperatura, ale z opadami śniegu. Zobaczymy, czy zdecydują się na robotę. Jak nie, to podejrzewam, że w tym roku dachu nie będzie :cry:

Spirea
11-12-2010, 22:53
no i trzeba się pogodzić z tym, że dachu nie będzie. W tym roku, a w następnym też nie wiadomo kiedy.
Dekarz nie odbierał naszych telefonów od wtorku. Nagrałam się mu na komórkę, napisałam sms-a, żeby ruszył z robotą w sobotę, bo będzie blacha. Od naszego generalnego wykonawcy też nie odbierał telefonu. Ten pojechał do niego do domu i dowiedział się, że "jak będzie dobra pogoda, to przyjadą". Od nas odebrał telefon dopiero w piątek, bo zadzwonił mąż z innego numeru. Facet wymawiał się pogodą (rzekomo jest u niego -8 stopni), śniegiem itd. Na argument, że na dach nie muszą wchodzić i obróbki i tak robi się z rusztowań (które może zapewnić generalny) nie odpowiedział. Dzisiaj rano miał dać znać, czy przyjedzie zrobić obróbki, bo mieliśmy umówioną dostawę blachy. Sam oczywiście nie zadzwonił. Tym razem odebrał mój telefon i powiedział, że u niego jest -8 i pada śnieg i nie przyjedzie. U nas padało i było 0 stopni.
Blachę jednak musieliśmy odebrać. Facet powiedział, że zmieściła się do octavii kombi, więc do naszego większego kombi też powinna wejść. Przyjechał i zaczęło się przeładowywanie. W trakcie przenoszenia padał śnieg i stwierdził, że nie może mokra blacha leżeć jedna na drugiej i potem musiałam szaleć ze ścierką w bagażniku. Niestety całość się nie zmieściła. Rynny górne musiały wrócić. W efekcie cała akcja była bez sensu i to już mnie kompletnie wyprowadziło z równowagi.
Zadzwoniłam pogadać z dekarzem, który sprzedawał nam materiał na dach. Mówi, że oni od początku tygodnia działają i normalnie kładą dachy. Nie ma żadnych przeszkód. Wolne terminy mają dopiero pod koniec stycznia. Dodał też, że przy tak zaawansowanym stanie nie jest opłacalne szukanie nowej ekipy, bo wyjdzie drożej. Trzeba przymusić generalnego wykonawcę i tyle.
Zadzwoniłam więc do niego. Pan jest bardzo w porządku i przykro mi, że muszę na nim się skupić, ale to On odpowiada za podwykonawcę. Przyjęłam do wiadomości, że czyszczenie folii ze śniegu może uszkodzić folię i dachówki nie będzie, ale obróbki mogą zrobić. Stanęło na tym, że wykonawca albo załatwi ich pojawienie się i robotę w poniedziałek albo odbierze blachę i złoży ją na przechowanie. Jutro muszę przygotować do podpisania w poniedziałek wspólne ustalenia co do ryzyka związanego z przechowaniem materiału. Jeśli bowiem trzeba będzie przechować materiał, to niech ryzyko z tym związane weźmie na siebie wykonawca. Trudno.
W poniedziałek miały też być okna. Na razie udało mi się wstrzymać dostawę i zostaną u sprzedawcy. Mój pomysł z przechowaniem w bloku na 4 piętrze w wolnym pokoju nie jest dobry, bo choć jest to tylko 5 okien, to gabarytowo to podobno mniej więcej dwie palety dachówki.

Pozostało więc tylko uzbrojenie się w cierpliwość, zabezpieczenie się przed ewentualnymi szkodami i spokój. Dzisiaj najtrudniej mi o to ostatnie. Może przesadzam, ale SSO miało być skończone do końca roku i bezpiecznie czekać do wiosny.

Do końca roku ma się jeszcze odbyć pomiar okien. Chyba będzie w najbliższym tygodniu.

Spirea
18-12-2010, 19:14
aktualności budowlane:
- na dachu bez zmian. Pogoda zimowa i nie ma szans na prace. W związku z wcześniejszym zachowaniem dekarzy (kiedy warunki były jeszcze znośne, nie chciało im się przyjść pracować) nasz generalny pogonił ich i wziął nową ekipę. Głównym argumentem była jednak informacja, że folia nie może leżeć dłużej niż 3 miesiące i do połowy lutego musi zostać przykryta. Nowi dekarze jednak i tak muszą czekać na sprzyjające warunki. Na razie w domu jest sucho, odpukać - folia nigdzie nie przecieka i się trzyma. Wyszło parę niedociągnięć przy styku ze ścianami szczytowymi i będą musieli to poprawić.
- materiały są w kilku lokalizacjach, a z domu robi nam się magazyn budowlany - obróbki blacharskie i rynhaki złożone w garażu parku maszynowego po sąsiedzku budowy, rynny dalej u blacharza, bo nie zmieściły się do naszego kombi, rury spustowe, sztucery, denka i obejmy leżą sobie u nas w domu w pokoju, w kuchni czekają od 1,5 miesiąca kominki wentylacyjne i gąsiory skrajne i środkowy, okna złożone u sprzedawcy (dopóki nie upomni się, że mu przeszkadzają i mamy je sobie zabrać, wtedy jest jeszcze wolny pokój u rodziny). Dotarła też brama, ale zgodnie z umową czeka do marca u sprzedawcy. Czekam jedynie na fakturę (i oby doszła po świętach);
- w czwartek na budowę zjechał Jareko i pomierzył okna. Poza oknem w sypialni, które zamówiliśmy wstępnie mniejsze (1,8 X 2,4), a finalnie zrobiliśmy zgodnie z projektem (2,4 x 2,4), to reszta się raczej zgadza. Dostaliśmy wzorniki i musimy przed świętami podjąć jakąś decyzję.
W grę wchodzi kolor tytan, platyna, silbergrau i anthrazitgrau. Mąż optuje za antracytem obustronnym. Ja trochę obawiam się ciemnych okien, szczególnie na wąskich oknach. Wstępnie mamy wybrać któryś z jasnych na podłużne wąskie okna w sypialni i pokoju dziecięcym. Możliwe, że taki weźmiemy też na fixy, które są w górnej części salonu. Nie wiem co z witryną. Ze względów oszczędnościowych zamiast konstrukcji aluminiowej będą tam dwa skręcone fixy. Na poziomie ok. 2,2-2,3 będzie więc podwójna rama - razem 13 cm. Wydaje mi się, że lepiej wziąć tam również jasny kolor. Mój M. jest innego zdania. Na razie przeglądam forum w poszukiwaniu zdjęć ciemnych okien od wewnątrz. Kolor rolet będzie dobrana do koloru okien - jest szary, srebrny i antracyt.

Po świętach mamy spotkać się z instalatorem, aby omówić szczegóły, dopracować ceny i terminy.
Podpisałam też umowę z gazownią. Opłata przyłączeniowa to ok. 1600 zł. Termin realizacji to koniec sierpnia.

Powoli zabieramy się do wnętrz. Plan jest taki, aby mieć do marca wszystko ustalone. Wtedy będzie można sprawnie zorganizować wykończenie, aby do września się przeprowadzić. Wrzesień jest o tyle korzystny, że córka mogłaby od razu pójść do nowego przedszkola.

Na pierwszy rzut idzie podłoga. Do tej pory uznaliśmy, że powierzchnia jest na tyle "skoncentrowana", że powinien być jeden materiał na całości. Niby ok, ale mam obawy co do płytek na całości. Wczoraj trafiłam na artykuł z Dom&Wnętrze .Jest bardzo ładne połączenie desek dębowych z ciemnymi kaflami i może to jest to właśnie. Kafle to Impronta. Wytypowałam Boulevard Clint lub Betty i bardzo mi się podobają. Cena mniej. Na razie wpisuję je jednak na listę.

Tu można zobaczyć zbliżenia http://www.elazienki.com/plytka-podl...0-p-15116.html (http://www.elazienki.com/plytka-podl...0-p-15116.html)

Spirea
22-12-2010, 17:12
w końcu dekarze pojawili się na budowie. Jest to finalnie jeszcze inna ekipa, o której mówił nasz generalny wykonawca. Pewnie tylko ich udało się zgarnąć do pracy w zimie. Mam nadzieję, że nie stracimy na jakości.
Wczoraj przyjechali pierwszy dzień, ale powiedzieli, że na końcu membrany przy desce zrobiła się rynna, gdzie zamarzła woda i najpierw trzeba ją rozmrozić. Jeden z pracowników siedział więc z dmuchawą i rozmrażał wodę. Dzisiaj przyjechali już do pracy. Przybili deskę czołową, podcięli końcówki krokwi i wzięli się za przycinanie blachy. Została zamówiona przez pierwszego dekarza zgodnie z jego rysunkami i miała szerokość 25 cm. Taką blachę ciężko byłoby ładnie zamontować. Poza tym nie chcieliśmy, aby blacha wystawała za bardzo poza rynnę. Mieli więc przyciąć o ok. 8 cm. W przeciwieństwie też do poprzednich zażyczyli sobie na jutro rynny. Twierdzą, że potem nie uda im się ich wcisnąć. Rynny są jednak u blacharza i przed poniedziałkiem ich nie dostarczą.
Jutro spróbuję podjechać i sprawdzić jak im idzie.

Podjęliśmy też decyzję co do okien i rolet. Stanęło na jednym kolorze - antracyt. Zmieniliśmy też układ okna tarasowego - zrobimy otwierane dwa skrzydła a nie jedno. W sypialni będzie okno dwuczęściowe a nie trzy - fix + skrzydło RU. Mam nadzieję, że nie będę żałować i będą wyglądać ładnie.

Spirea
04-01-2011, 00:35
przyszedł nowy rok - dachu wciąż nie mamy.
Jestem tym faktem zniechęcona, bo plan był inny. Najpierw SSO miał być moim prezentem urodzinowym, potem na Andrzejki, jak to nie wyszło, to był jeszcze Mikołaj, Gwiazdka i Sylwester...
Niestety, chyba nie zasłużyliśmy na ten prezent.
Za to mamy full postanowień noworocznych i oby te przynajmniej udało się zrealizować.
Ale do rzeczy.

Na budowie pojawili się w końcu trzeci dekarze. Przed świętami trochę ruszyli, tzn. przybili deskę czołową, blachę, przygotowali miejsca pod okna dachowe, wymienili czy poprawili uszkodzenia folii na styku ze ścianami szczytowymi, wyrównali łaty. Następnie zażyczyli sobie rynny, których poprzednia ekipa nie chciała od razu. Do dnia dzisiejszego mamy problem z transportem, bo blacharz może je dowieźć na piątek, wykonawca nie ma samochodu, w który wejdą 3-metrowe rury. My dzisiaj mierzyliśmy nasze kombi i niestety trzy metry nie wejdą. Albo facet da się namówić na wcześniejszy transport albo czekamy do piątku. wszystko przez to, że jak miałam załatwiony transport całości, to nasz pierwszy dekarz był zbyt leniwy, żeby pojawić się, odebrać blachę na budowie i zabrać się za robotę.

Czekam na info od kolegi, co do jakości położenia blachy. Z daleko jest ok, ale z bliska nie wygląda to rewelacyjnie. Miejscami są jakieś zacieki od lakieru, którego użyli do deski czołowej. Są też jakby zarysowania, ale prawdopodobnie są to ślady po wilgoci. Mimo mojego skakania ze szmatą, blacha musiała być wilgotna i przy zetknięciu z inną zaczęła reagować (tak mi tłumaczył spec od t-c). Swoją drogą niesamowicie delikatny materiał. Jak to ma wytrzymać 100 lat. Ogólnie z bliska blacha wygląda miejscami trochę niechlujnie. Zobaczymy jak przyjdą rynny, bo razem z pasem nadrynnowym powinny to zasłonić. To, z czego jestem zadowolona, to szerokość blachy. Skrócili odpowiednio i po założeniu rynien nie powinna za bardzo wychodzić na elewację.
Chcę jeszcze ściągnąć kierownika budowy, aby zerknął na ten nasz dach po śniegach. W środku, odpukać, suchutko. Niepokoi mnie jednak membrana na końcu - czy prawidłowo zostanie wszystko zamontowane.

Podobno pogoda ma iść ku lepszemu, więc mam cichą nadzieję, że w końcu dach się pojawi.

W międzyczasie przyszła faktura za bramę.
Ze względu na jakieś zakłócenia z mailami dalej nie mam informacji co do ostatecznej wyceny okien.

Nie udało się nam spotkać z instalatorem. Musieliśmy to przesunąć na kolejne odwiedziny u moich rodziców, chyba, że Pan przyjedzie do nas w odwiedziny.

Kombinujemy z dolną łazienką, bo jest potwornie mała na to, co miało tam być. Ostatni pomysł - zrobić deszczownicę bez żadnej kabiny. Widziałam parę takich zdjęć i wyglądało świetnie. Odważne trochę, ale to mogłoby nam załatwić sprawę wstawiania do małego pomieszczenia jakichś granic - czyli szyby. Myślałam jeszcze o jakimś drążku - i na to np. jakiś sznur kryształów itp. Zasłona prysznicowa jakoś mi nie odpowiada. Trafiłam też na piękną rzecz - brodzik Kaldewei Conoflat. Robią go w kolorze i mógłby super pasować właśnie bez żadnej obudowy. Pytanie tylko, czy nie będzie zbyt zimno pod takim prysznicem i czy ktoś poza nami będzie chciał z niego korzystać. Tutaj Conoflat w kolorze city antracyt czy jakoś tak


http://img522.imageshack.us/img522/3452/conoflatwkolorzeantracy.jpg


Tu dochodzimy do powracającego pytania - projektant wnętrz...
Wyceny, które mam nie są wysokie. Tylko, że i tak nie starczy kasy na wykończenie. Nie powinniśmy szastać nią na rzeczy, które może po wytężeniu umysłów, sami moglibyśmy zorganizować i mieć z tego radość. Ale jak widać na przykładzie łazienki (jw) niekoniecznie mogą to być sensowne pomysły. Jak ktoś jest po szkołach, ma doświadczenie, to może wpaść na coś, o czym my nie mamy pojęcia.

Co jeszcze... rok zaczął się tak sobie, nie wyrobiłam się z robotą ciągle przekładaną (stąd postanowienie noworoczne - lepsza organizacja pracy). Ku wielkiemu zdziwieniu lekarzy i moja 4-letnia córka ma półpaśćca i to na nodze. Chciałam się dzisiaj umówić do poradnii immunologicznej, a tu powiedzieli, że do końca czerwca mają już zajęte wszystkie terminy! Co więcej, we Wro nie ma nigdzie indziej immunologa dziecięcego, nawet prywatnie.

Na koniec aktualna fotka - z autem zaparkowanym w garażu :)


http://img140.imageshack.us/img140/8797/obraz859.jpg

dudus78
06-01-2011, 19:41
może ktoś wie, jakie ceny mają w tym sits-ie? nigdzie w internecie nie mogę znaleźć


Z ciekawością czytam Pani wątek ponieważ sam rozpoczynam budowe domu projetu parcowni AssaDesign House 04.
Natknęłem się na pyatnie odnośnie sofy marki SITS- mogę w tej kwestii panii trochę pomóc ponieważ pracuje w tej firmie:) Niech Panii zajrzy ma maszą stronę : http://www.sits.pl/

Spirea
06-01-2011, 22:12
Z ciekawością czytam Pani wątek ponieważ sam rozpoczynam budowe domu projetu parcowni AssaDesign House 04.
Natknęłem się na pyatnie odnośnie sofy marki SITS- mogę w tej kwestii panii trochę pomóc ponieważ pracuje w tej firmie:) Niech Panii zajrzy ma maszą stronę : http://www.sits.pl/

witam,
sits-em interesowałam się jakiś rok temu i dalej mi się podoba. Wtedy dzwoniłam do firmy i podali, że we Wro nie ma nigdzie produktów. Najbliżej to Opole. Czy dalej nigdzie nie wystawiacie się we Wrocławiu? Można otrzymać coś w rodzaju cennika?
I powodzenia w budowaniu:)

Spirea
06-01-2011, 22:15
Dzisiaj na budowę przyjechał mój kolega - szkoleniowiec z Rheinzink. Nie spodobały mu się zdjęcia naszej obróbki, więc poprosiłam go, aby podjechał zobaczyć to cudo na żywo. A wygląda to tak:



http://img706.imageshack.us/img706/4844/obraz853t.jpg




http://img708.imageshack.us/img708/7347/obraz876.jpg


http://img840.imageshack.us/img840/7154/obraz880.jpg


Kolega obejrzał wszystko dokładnie. Co do estetyki nie wypowiadał się, bo jest to dla Niego porażka. Jego zdaniem porządna obróbka blacharska powinna zasłaniać wkręty - te nasze są na tyle nisko, że będą widoczne nawet po założeniu rynny. Do tego blacha do krokwi przymocowana jest zwykłymi gwożdziami, nie są nawet ocynkowane. Po jakimś czasie, jak pojawi się tam wilgoć, gwoździe mogą zacząć rdzewieć i będą nam robić się rdzawe zacieki. Poza tym przymocowanie blachy na sztywno uniemożliwia jej ruch - blacha z t-c pracuje w różnych warunkach atmosferycznych i musi być luz. Tutaj nie ma pola manewru i latem będzie nam falować. Chociaż wizualnie nie był zachwycony, to ratować można się przynajmniej wymianą gwoździ na wkręty.
Potem jednak wyszedł problem ze sposobem "wyjścia" membrany poza dach. Dekarze nie zaplanowali tam żadnej obróbki. Ma być jedynie pas nadrynnowy, a membrana miała być wyprowadzona do rynny (nie wiem jak). Wytłumaczył więc mi, że musi być mała obróbka, po której pójdzie membrana i wyjdzie na zewnątrz. Inaczej skropliny mogą schodzić do styropianu lub na deskę czołową, która po paru latach napęcznieje i trzeba będzie to wszystko wymieniać. Do tego deska czołowo została zamontowana za wysoko. Nie ma też fizycznej możliwości, aby przy rynhakach nakrokwiowych membrana weszła do rynny.
Wróciłam do domy trochę przybita, bo bezdyskusyjnie mamy zrobić tę obróbkę górną (co oznacza tydzień w plecy, bo trzeba zamówić blachę), a co do dołu, to zastanowić się, czy wymienić tylko gwoździe czy w ogóle robić nową obróbkę, tak mi tłumaczył kiedyś (tylko wtedy ze względu na pośpiech i brak zrozumienia koncepcji nie wykorzystałam). Ogólnie ma to wyglądać tak:

http://img41.imageshack.us/img41/2759/19112010m.jpg


Po dłuuugiej domowej dyskusji uznaliśmy, że najlepiej zrobić od nowa, ale na pewno nie przez tych dekarzy, bo po ich dotychczasowej robocie widać, że nie mają odpowiednich narzędzi. Kolega wcześniej powiedział, że może nam to zrobić. Stwierdziliśmy, że jak już płacić za nowy materiał, to niech zrobi to ktoś, kto ma o tym pojęcie. No i ma przyjechać w przyszły piątek. W niedzielę zabierze obecną blachę, zeby wykorzystać ją na jedną obróbkę, której nie będzie widać. Będzie więc taniej.
Jutro muszę więc zakomunikować wykonawcy, że mają zdemontować blachę i pojawić się ok. 17 stycznia kłaść rynny. Do końca tygodnia ma być ciepło, więc powinni zmieścić się z dachówką i oknami. Musimy jednak wypytać, kto nam w ogóle ten dach robi, bo ta jakość nie zachwyca, a przecież do zrobienia są jeszcze bardzo poważne rzeczy - obróbka komina, właściwy spadek rynien, prawidłowy montaż okien dachowych, no i równe położenie dachówki, aby nie było żadnych wybrzuszeń itp.

W naszym przypadku, prawidłowa obróbka blacharska jest bardzo ważna. Źle zrobiona będzie skutkować zaciekami na ścianie, a jak chcemy mieć jasną elewację, to musimy w miarę możliwości zminimalizować to ryzyko. Jak jest okap, to jednak zawsze te skropliny są odsunięte od domu.

Kolega zwrócił mi też uwagę na wcześniej zauważony problem, ale za późno, jeśli chodzi o roboty. Brak zostawienia miejsca na ocieplenie na szczytach. Proponował, że może chociaż położyć parę cm styroduru na folii. Połączy się wtedy przynajmniej ze styropianem od ściany. Musimy jednak o tym porozmawiać z wykonawcą. Wolałabym jednak, żeby ściąć te szczyty, tak, by normalnie ocieplić. Szczególnie, że nasza pierwsza krokiew jest prawie przy ścianie i tam będzie w ogóle problem z ociepleniem.

I ostatnia rzecz - pozytywna. Po długich rozważaniach podjęliśmy decyzję o skorzystaniu z usług projektanta wnętrz :) Wybór padł na forumową Magdę34

Spirea
15-01-2011, 00:18
jeśli chodzi o okap, to mi odbiło. Wertowałam po necie schematy, poradniki, rysowałam potem to na naszym przykładzie. Chciałam zrozumieć, jak to ma być prawidłowo zrobione, żeby dekarz delikatnie mówiąc nas nie wyrolował. Nie mogłam spać po nocach, a jak już zasnęłam to śniła mi się deska czołowa z obróbką (poważnie!), Mąż miał chyba mnie dosyć, ale cierpliwie roztrząsał ze mną rysunki i analizował rozwiązania. Sprawa już wyjaśniona prawie (jakby komuś się nie chciało czytać moich wypocin) , ale warto to opisać :)

W sobotę 7-go przekazaliśmy wykonawcy, że ma demontować blachę, bo jest źle zamontowana. Nasz generalny naprawdę wkurzył się (pierwszy raz przy mnie przeklął) na niejakiego Józka z O., że przybił blachę gwoździami (dziwne, że nie zauważył tych gwoździ przez miesiąc, a dopiero wtedy, kiedy zwrócił na nie uwagę mój kolega na inspekcji). Ku naszemu zadowoleniu stwierdził, że Józek już tu nie wróci. Pokazałam mu, jak powinna wyglądać prawidłowo i ładnie estetycznie wykonana obróbka deski czołowej (w wolnej chwili wkleję zdjęcia, bo naprawdę ładnie to wygląda, a nigdzie nie widziałam czegoś takiego, może się komuś przyda). Powiedziałam, że w piątek przyjedzie kolega i zrobi tę obróbkę. Wykonawca stwierdził, że ok, jak tyle dachów ten mój kolega zrobił i wie jak, to niech przyjeżdza, ale to wszystko musi zrobić, bo najpierw trzeba zamocować rynhaki. Tłumaczę, że rynhaki nie mogą iść na krokwie, bo te są za szeroko rozstawione. Ten znowu swoje, no ale jak kolega wie, to niech robi. Oni przyjdą w poniedziałek robić dalej. Okazało się też, że nie można u nas ściąć ścian szczytowych, żeby wpuścić trochę ocieplenia, bo mamy tam wieniec.
Tego dnia spotkaliśmy się też z naszą projektantką, która dokonała pomiarów. Weekend minął na wypełnianiu ankiety preferencji i oczekiwań.
W niedzielę zadzwonił kolega, który przyjechał po ściągniętą blachę - z niej miał zrobić jedną z obróbek, aby materiał się nie zmarnował. Otóż mieliśmy odkręcony kran z wodą i w garażu ok. 3 cm wody. Było już ciemno, więc dokładnie nie widział. W poniedziałek pognałam na budowę (przy okazji pokręciłam się wkoło autem na lodzie). Wody na szczęście dużo nie poleciało (akurat w sobotę spisałam liczniki), w garażu też już nic nie stało. Woda pościekała jednak na zewnątrz przy fundamentach i w dziurę, którą zostawili hydraulicy przy instalacji przyłącza. Miałam trochę czasu i postrykałam parę zdjęć. Odkryłam więc małe dziurki w membranie, które powstały od naporu dachówek leżących na dachu od 1,5 miesiąca.

Wieczorem znowu wspólne siedzenie i martwienie się, co z tym okapem (została sprawa obróbki, po której miałaby iść membrana), co w ogóle z jakością dachu. W końcu olśniło nas - mamy przecież kierownika budowy! Napisałam obszernego maila z prośbą, aby pojechał na budowę i sprawdził membranę, czy wystarczy zaklejenie dziur czy sugerują w ogóle jej wymianę, czy jest możliwość położenia styroduru na ścianach szczytowych, no i co z okapem - czy deska czołowa nie jest za wysoko zrobiona, gdzie ma iść membrana do rynny czy pod nią i jak to zrobić.

Kierownik ze swoim pracownikiem pojechał na budowę we wtorek. Po południu spotkałam się z pracownikiem (chłopak obfotografował naszą więźbę i konstrukcję stalową, gdyż jest bardzo ciekawym rozwiązaniem :)) . Co stwierdzili fachowcy:
- nie ma potrzeby ściągać membrany, wystarczy ją podkleić
- brakuje nakrętek na śrubach mocujących murłatę
- nie ma co przejmować się brakiem ocieplenia szczytów, szczególnie jak mamy went. mechaniczną (co do tego, to jednak pewności dalej nie mam)
- deska okapowa - nie robi się desek z płyt OSB tylko z drewna, impregnuje się całą deskę, a nie tylko jej górną krawędź, deska jest za wysoko przybita, membrana jest za krótka i trzeba ją dosztukować na końcu
- sam okap - dostałam parę rysunków i oni sugerują wypuszczenie membrany pod rynnę

Pomęczyłam tego pracownika, w końcu sam się wciągnął w sprawę okapu i już nie był pewien montażu pod rynnę. I najważniejsze - pod dużym znakiem zapytania stanęło robienie deski czołowej. Po dokładnej analizie rysunków wychodziło nam, że tę deskę można wyrzucić. Stanęło na tym, że w czwartek spotykamy się na budowie z głównym wykonawcą. Poprosiłam, aby to KB wytłumaczył wykonawcy błędy, bo jest dla Niego autorytetem. Do tego czasu mieliśmy też ustalić co z deską i membraną.

Jadąc do domu uznałam, że może w sprawie okapu powinna zabrać głos nasza architektka, w końcu to Ona wymyśliła ten dach. Okazało się, że nie ja pierwsza mam problem z dachem bezokapowym i prześlą mi taki szczegół. Spytałam jeszcze o tę deskę. Powiedziała, że musi być, bo do niej montuje się rynhaki, ale jeśli mamy nakrokwiowe, to nie ma takiej potrzeby ! Kolejny telefon był do Pana z Rheinzink, który kiedyś odwiedził naszą budowę (wtedy właśnie dekarz/cieśla i mój wykonawca namówili mnie na tę nieszczęsną deskę). Pan z RZ stwierdził, że nam ta deska jest niepotrzebna. A zrobienie jej wyższej niż krokiew jest w ogóle niedopuszczalne, bo zakłóciłaby wentylację dachu. Podał też, że rynhaki nie mogą być mocowane do krokwi, bo te mają rozstaw ok. 80-90cm, a producent gwarantuje ich wytrzymałość na 50-70 cm (+/- 4cm). Stąd taka różnica w zamówieniu - Pan wyliczył mi wtedy 66 szt. (co 50cm), a nasz wrażliwy na pogodę dekarz co 74cm. To jednak oznacza, że od początku nie było planów, aby rynhaki dawać na krokiew i mój wykonawca gadał bzdury. Na drugi dzień dostałam kolejne szkice okapów, posłałam wszystko do KB. Niestety okazało się, że nie możemy być w czwartek na budowie i KB musi załatwić sprawę sam. Mój wykonawca załamał się, jak powiedziałam, że ta deska jest w ogóle niepotrzebna (najpierw jednak wypomniałam te wady, o których powiedział mi KB). Pan stwierdził, że nie rozumie czemu mamy taki problem z tym dachem. Przyjechał na budowę z nowym dekarzem, który wszystko widział i będzie robić. Przyznał mi rację, że rynhaki nie mogą być mocowane do krokwi. Zapewnił, że będzie w czwartek. Byłam tym wszystkim tak zestresowana, że nawet nie zmartwiłam się, że mamy kompletnie zepsutą pralkę i trzeba kupić nową.

No i w czwartek walny zjazd - kierownik budowy z pracownikiem, generalny wykonawca, nowy dekarz (jest poprawa, bo znam imię i nazwisko, do tego znalazłam o Nim na forum pozytywną opinię, no i rok temu popełnił dach bezokapowy autorstwa mojej architektki). Bardzo miłe było to, że po spotkaniu pierwszy zadzwonił do mnie generalny i powiedział, że wszystko jest ustalone - dechę ściągają, membrana idzie do rynny, jedyną obróbką będzie pas nadrynnowy, rynny będą lutowane i może już w weekend ruszą. KB potwierdził wszystko.

Kamień z serca.....

Potem ustaliłam termin dostawy rynien i obróbki komina. I... dostałam fakturę. Wkurzyłam się, bo za transport policzyli mi 220 zł, a za obróbkę 611. Dlatego zdecydowaliśmy się na gotowca, bo facet mówił, że kosztuje ok. 300-400 zł. Transport miałam załatwiony darmowy, ale wtedy, kiedy mieli przywieźć wszystko za darmo, dekarzowi nie chciało się przyjechać na budowę. I teraz muszę bulić (kolejna kwota do potrącenia).

No nic, na dzisiaj sytuacja taka, że w międzyczasie odwołałam kolegę, jutro mają być te rynny z obróbką i może zaczną coś robić.

Co jeszcze ... zaczęłam czytać wątek o opóźnieniach w dostawie okien Jezierskiego. Też był stres. Po spotkaniu dealerów z producentem uspokoiłam się trochę, ale chyba tak jak wszyscy, którzy zamówili te okna, odetchną najpóźniej do końca lutego (wersja pesymistyczna wyprostowania sytuacji). Znowu ucieszyłam się, że okna zamówiliśmy właśnie u Jareko, bo jestem spokojna.

Dostaliśmy też rzut parteru w wersji po tynkach. I znowu przykre niespodzianki. Kuchnia jest wymurowana węższa o 5 cm, mała łazienka jest totalnie mała, ściana na schody krótsza o 5 cm.
Mam nadzieję, że wybrniemy z tego wszystkiego szczęśliwie.

gratulacje i pozdrowienia dla Tych, co dobrnęli do końca :)

Spirea
22-01-2011, 17:11
jechaliśmy dzisiaj na budowę z duszą na ramieniu, ale naprawdę jest :) MAMY JEDNĄ POŁAĆ DACHU :wave:


druga zaczęta, ale zabrakło rynhaków. Dekarz sam uznał, że muszą być gęściej i kazał dokupić 14 szt.

Nie wiem na razie jak z tym wszystkim od strony prawidłowego montażu okien, dachu i rynien, ale wizualnie wygląda cudnie :) (chociaż mogę być nieobiektywna). Jesteśmy bardzo zadowoleni i z samej dachówki, koloru i położenia bez przesunięcia. Nie wybaczyłabym sobie, gdybym pożałowała przy kupnie tych 3 tys. Okna i rynny spasowane z dachówką, kołnierz do dachówek płaskich spisał się wg mnie znakomicie.
Sami zobaczcie :)

http://img262.imageshack.us/img262/4949/obraz2065.jpg

http://img705.imageshack.us/img705/3671/obraz2067.jpg

http://img838.imageshack.us/img838/814/obraz2059.jpg

http://img832.imageshack.us/img832/7750/obraz2062.jpg

Spirea
26-01-2011, 22:30
wczoraj zameldowano nam, że dach został skończony :)
tempo mieli niesamowite. W poniedziałek dowiozłam brakujące rynhaki i spotkałam się z dekarzami. Spytali jak mi się podoba, bo strasznie się bali mojego przyjazdu, abym Ich nie pogoniła jak poprzednią ekipę ;)

Wytłumaczyli mi, że przy oknach folia jest położona podwójnie, żeby nic nie przeciekło. Dachówka kładzie się rewelacyjnie i nie ma żadnych odpadów - zostało nam 250 szt. Mam akceptację na zwrot 180, to parę stów się zwróci.

Kominki wentylacyjne zostały zamontowane na drugiej połaci. Mam nadzieję, że instalator sobie poradzi, bo nie chciałam naruszać czystej północnej połaci dachu.

W piątek spotkanie z kierownikiem na odbiór, a w weekend ma pojawić się instalator.

Powoli tworzy się wizja wnętrz. Niestety nie jest prosto. Z zewnątrz dom wygląda na duży, a w środku w części dziennej wcale nie ma dużo miejsca. I niestety będę musiała pożegnać się z marzeniem o narożniku. Wejdzie jedynie sofa + ewent. fotel

Spirea
28-01-2011, 23:16
W zasadzie możemy uznać, że mamy zakończony STAN SUROWY OTWARTY :lol2:

Kierownik przyjechał na inspekcję dachu. NIestety spadł śnieg i nie można było popodziwiać dachówki. Stwierdził, żeby wstrzymać płatność do roztopów. Obejrzał wszystko dokładnie. Miał parę uwag - część do poprawienia teraz, część przy dalszych pracach, np.:
- dokręcenie śruby w murłacie,
- domurowanie przy murłacie bloczków,
- zaklejenie dwóch dziur w folii
Parę uwag było jeszcze do wcześniejszych etapów - domurowanie rzędu bloczków na działówkach poddasza (przyczepiłam się, że są nierówno, chociaż w zasadzie i tak będą zasłonięte). Do dalszych prac mamy też skombinować bezpieczniejsze schody, bo po obecnej drabinie strach wchodzić.

Ustaliliśmy parę rzeczy do dalszych prac ( o tym może następnym razem).

Potem miałam rozmowę z wykonawcą co do rozliczenia. Powiedziałam, że część kasy zostawiam na zabezpieczenie poprawienia tych drobnych rzeczy. Zostało też ok. 2600 zł kosztów, które poniosłam w związku z nierzetelnością pierwszych podwykonawców i ich błędnymi decyzjami. Dach jest ładny, główny wykonawca co do zasady rzetelny, mamy dalej kontynuować prace, więc pewnie całą kwotą Go nie obciążę. Podzielenie się po połowie będzie chyba ok. Ewentualnie część może sobie odebrać zwracając dachówkę. Dokładnie mamy wszystko ustalić we wtorek.

Tu parę fotek:
http://img502.imageshack.us/img502/5486/obraz2096.jpg

http://img16.imageshack.us/img16/3325/obraz2077.jpg

http://img402.imageshack.us/img402/9525/obraz2075.jpg

Spirea
30-01-2011, 23:38
Dzisiaj mieliśmy spotkanie z instalatorem, który będzie nam robił wod-kan, co, gaz, kozę i instalację centralnego odkurzacza. Robił instalacje u moich rodziców i siostry - nie mieli do Niego zastrzeżeń. Wstępna oferta wynosiła 38 tys za robociznę z materiałem. Dzisiaj dostałam rozpiskę materiałów na 30 tys. Ku mojej wielkiej radości w tej cenie jest już szambo, bo cały czas do 38tys. doliczałam jeszcze 7k na szambo. Pan proponuje nam piec Buderus GB022 z zasobnikiem 120l i sterowaniem RC35. Znalazłam jakieś dwie pozytywne opinie, ale trzeba jeszcze to zweryfikować. Pan ma nam sprawdzić, czy przy naszym salonie z pustką (wys. ok. 6,5m) podłogówka będzie wystarczającym ogrzewaniem. Ma też wątpliwości co do robienia podłogówki również na piętrze w pokojach - u kogoś przy podłogówce ciekło spod okien dachowych. Ma to sprawdzić. Też gdzieś o tym czytałam i muszę do tego wrócić - nie pamiętam czy tam chodziło o podłogówkę czy o wadliwą obudowę okien. Wypuszczenie rur w innych miejscach niż w projekcie okazało się nie być problemem, podobnie jak przerzucenie kominków wentylacyjnych na jedną połać dachu. Pan wszystko sobie pooglądałam, zaplanował jak puścić rury, aby nie tworzyć kominów w pokojach. I najfajniejsze - w naszej dolnej małej łazience stelaż spokojnie wpuści w ścianę nośną - dzięki temu nie musimy zabudowywać ściany na 15-20 cm.
Co do zasady mogą wchodzić po tynkach, ale chyba będę Ich ściągać w okolicach elektryki. Wstępnie umówiliśmy się na II połowę marca - I połowę kwietnia.

Zaczynamy też badać kwestię elektryki.
Rozwija się też nasz projekt wnętrz. Ustaliliśmy, że pomieszczenia dzienne są na tyle małe, że musimy zdecydować się na jeden materiał - rozważamy wielkoformatowe kafle 60x60/ 60x90 i panele laminowane - długie deski ok. 16-20 x 200. Drewno odrzuciliśmy ze względu na podłogówkę i konieczność dbania o drewno. Wiem, że nie będę skakać dookoła podłogi, więc podarowaliśmy sobie drewno już na wstępie.

Na koniec fotki z południowej połaci dachu - śnieg stopniał i już coś widać. Wrzucam parę szczegółów, może ktoś dojrzy ewentualnie jakieś rzeczy do poprawki. Dach niestety jest brudny od pyłków ściętej dachówki :(

http://img145.imageshack.us/img145/3118/obraz2112.jpg


http://img337.imageshack.us/img337/5872/obraz2110.jpg

http://img29.imageshack.us/img29/2493/obraz2111.jpg

http://img708.imageshack.us/img708/2825/obraz2107.jpg

Spirea
04-02-2011, 23:51
po wrzuceniu ostatnich fotek na forum zwrócono mi uwagę, że z dachem jest coś nie tak. Przesłałam zdjęcia z wątpliwościami kierownikowi. Okazało się, że pomyliłam maila i trafił on do firmy, w której wyceniałam dachówkę, ale ze względu na cenę zamówiła gdzieś indziej. Pani była zdziwiona, ale też zwróciła mi uwagę na pewne rzeczy i spytała gdzie kupiłam materiał. Jak odpisałam gdzie i że ich oferta była sporo droższa, Pani zaczęła już mniej uprzejmiej zwracać uwagę na wady dachu i że dachówka jest położona niechlujnie. Podłamałam się już całkowicie. WIem, że ten pył na dachu wyglądał fatalnie, ale na północnej połaci jego nie było i naprawdę wyglądało moim zdaniem ok.
Założyłam więc wątek:
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?172653-Prośba-o-ocenę-dachu

Kierownik w końcu też dostał zdjęcia i uznał, że jest ok i nie wie o co kobiecie chodzi, zdjęcia pewnie trochę przekłamują, a z pyłem trzeba sprawdzić czy schodzi po przejechaniu ręką. Jeśli wniknął w dachówkę to do wymiany.

No i dzisiaj udało się podjechać zrobić fotki. Tak jak doradził jeden forumowicz ww wątku zrobiliśmy zdjęcia dalej i chyba dach rzeczywiście w dużej mierze się naprawił. Pył został zmyty i wydaje mi się, że wygląda już ok.

http://img200.imageshack.us/img200/7573/obraz2129.jpg


http://img214.imageshack.us/img214/2412/obraz2123a.jpg



http://img511.imageshack.us/img511/8449/obraz2121.jpg


Przekazaliśmy kolejną częśc kasy. Część potrąciłam za wydatki, które poniosłam z winy podwykonawców. Część wykonawca ma odebrać sobie zwracając dachówki. Reszta zostałą jako zabezpieczenie pozostałych do wykonania rzeczy - malowanie stali, montaż stężeń, podklejenie folii, pomalowanie dachówki przy oknach (nie wiem czy się przy tym upierać, bo niewiele widać).

W kązdym razie już teraz chcę mieć spokój z dachem i odpocząć.
I zająć się już konkretnie instalacjami.

Nasz dotychczasowy wykonawca zrobi nam jeszcze tynki - wstępnie umówiliśmy się na cementowo-wapienne maszynowe (gipsowe odpadają, ewentualnie robią jeszcze ręcznie te c-w, gdzie podobno mniej chemii) - robocizna i materiał 26 zł za m2 i wylewki - robocizna i materiał bez ocieplenia 33 zł.
Trzeba będzie jeszcze zamurować otwór na drzwi do pomieszczenia gospodarczego i zburzyć ściankę między spiżarnią a tym pom. gosp.

Czekamy też na ofertę na ocieplenie. Mamy ustalić z architektem, jak wykończyć pod okapem, bo tam są krokwie, a dach pracuje. Zasugerowano nam styropian frezowany 20cm a nie 2x10 cm z przekładaniem. Sugerują też twardszy styropian na ścianę do wysokości człowieka, żeby się nie było wgłębień, ale nie wiem czy to ma sens.

Następnym razem wrzucę podsumowanie kosztów. Przypominam, że szczegółowe koszty wrzucone są w notatkach na blogu (link pod profilem po prawej).

Spirea
18-02-2011, 00:53
dach czasami nie daje mi spać albo śni mi się, że opieram się o więźbę, która przechyla się i dach się wali. Koszmar. Chyba w ramach terapii powinnam częściej jeździć na budowę, bo te zrobione zdjęcia potrafią zmylić.
Wykonawca zwrócił 180 szt. dachówki. Jak zrobi się trochę cieplej ma malować heby i słupy jakąś specjalną farbą (podobno wyjdzie jej jak na małe mieszkanie). Do tego ma przyspawać stężenia pomiędzy hebami. Pozostały drobne rzeczy i po ich zrobieniu będzie można zamknąć temat dachu.
W związku z zawirowaniami w firmie Jezierski, dla utrzymania terminowości montażu, zamówienia zostały przeniesione do firmy Hekaplast. Parametry mają być identyczne. Jeśli uda się zdążyć, to może na tym skorzystamy, bo Hekaplast ma szerszą gamę kolorystyczną i byłaby szansa na antracyt gładki bez faktury jak w Jezierskim, który od początku trochę nam nie pasował.

Z instalacjami jesteśmy w połowie drogi.
Co do wykonawcy, to mamy ustalonego instalatora do CO, wod-kan i gazu oraz wentylacji. Z instalatorem mamy większość spraw już omówionych. Z firmą od WM niby też, bo we wrześniu ub. spędziliśmy u Nich chyba 5 godzin na rozmowach. Niemniej jednak dalej są znaki zapytania, no i pewnie cena się zmieni. Rezerwowałam u Nich termin na marzec, więc trzeba w końcu podjechać i ustalić wszystko ostatecznie. Szczególnie, że te rury mogą mieć znaczenie dla projektu wnętrz.
Co do elektryki, to jesteśmy na etapie wyboru wykonawcy i ustalania naszych potrzeb. Potem przyjdzie czas na wybór włączników itp. Frankai na Grupie Wrocławskiej zrobił dobre porównanie.
http://forum.muratordom.pl/group.php?do=discuss&discussionid=2783&pp=20&page=2185, więc pewnie z niego skorzystam.

Na dniach zlecam projekt instalacji gazowej wewnętrznej. Koszt 1000 zł netto. Potem do starostwa po pozwolenie i ruszamy z robotą (po 60 dniach oczywiście, więc czas nagli). W moim starostwie ustalili sobie wewnętrznie, że instalacje, które idą na działce inwestora nie muszą być uzgadnianie w ZUDP. W przepisach nic takiego nie ma, więc ciekawe, skąd wymyślili sobie taką interpretację.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to na koniec maja powinniśmy mieć zrobione instalacje, tynki i wylewki. W czerwcu poszłoby ocieplenie, lipiec - sierpień wykończeniówka i koniec sierpnia przeprowadzka. WOW. Ciekawe, czy się uda. Zależy nam, aby mieszkać już we wrześniu, bo mamy w domu pięciolatkę i chciałabym, aby poszła już do nowego przedszkola. W marcu mam pojawić się w przedszkolu, aby złożyć deklarację. Jak widać z powyższego z wyjazdem wakacyjnym może być problem.

Przy załatwianiu powyższych rzeczy okazało się jednak, że najpierw musimy ostatecznie ustalić czy robimy gazówkę czy nie oraz gdzie potrzebujemy światło. Innymi słowy musimy zacząć podejmować konkretne decyzje. Prace nad projektem wnętrz cały czas trwają. W części idziemy do przodu (mała łazienka, schody), a w części miotamy się, bo jak już coś sobie ustalimy, to po zobaczeniu czegoś nowego zaczynamy wątpić (podłoga, kuchnia).
Najpoważniejsze dylematy to:
- co na podłogę
- czy robić wyspę (bo mało miejsca, bo bez wyspy można zrobić płytę gazową/gazówkę).
Poprzednią wizję zburzyła kuchenka wolnostojąca 6-palnikowa SMEG i potem jej tańszy substytut 5-palnikowa NARDI. Wersję z kaflami na całej powierzchni (na dzień dzisiejszy nasze typy to:
1. Durstone Loft Gris albo Antracyt
2. Cerkom Genesis Mineral albo Black Moon
3. Durstone Cement Gris albo Grafito)
zburzyła nowa kolekcja paneli Quick Step Voque - dąb rustykalny. Wyglądają naprawdę super.
Nie wiem, co dalej. Myślimy.

Spirea
21-02-2011, 22:47
powoli klarują nam się wnętrza. Parę pomysłów, kilka marzeń trzeba było zweryfikować ze względu na ograniczenia powierzchniowe i finansowe. Mimo tego, powinno wyjść ok, a nawet bardzo ok :). Powiedziałabym super :)

Po poprzednich oględzinach w paru sklepach zostało wprowadzonych kilka zmian:

- powróciliśmy do koncepcji łączonych materiałów na podłodze w części dziennej. Jednak ani kafle ani panele na całości nie satysfakcjonowały nas do końca. Znaleźliśmy ciekawe materiały (durstone loft i quick step vogue), które powinny dobrze się prezentować.
W grę wchodziły dwa zestawy - grafito - dab naturalny i gris-dąb rustykalny.

http://img265.imageshack.us/img265/3024/voqueloft.jpg


Wybór padł na zestaw pierwszy. Grafito będzie pasował do antracytowych okien. Dąb z kolei będzie powtórzony na stole, stopniach schodów i prawdopodobnie frontach mebli kuchennych.

W kuchni zdecydowaliśmy się na ścianę z cegły. Nie chcemy żadnych wiszących szafek, więc cegła nie będzie niczym "przykryta". Cegła i dąb mają ocieplić wnętrze. Podobają mi się ascetyczne pomieszczenia, jednak obawiam się ich surowości w domu. Z tego powodu nie byłam do końca przekonana kłaść wszędzie kafle. Cegła i dąb (czy jako wzór na panelach czy jako materiał na stół) powinny ocieplić klimat.

Cegła w takich klimatach:
- Hoffmanowska - wulkanit robiony na starą cegłę
- Vandersanden - np. brabant, warande
- Elkamino Dom - np. stara cegła skalna
- Nelissen - oud gotisch i inne oud, hoevesteen T15 i T16.

No i kuchnia.
Już na etapie projektu pisałam projektantce, ze jak się uda zmieścić wyspę, to będzie super. Na rysunku udało się. Potem w realu pojawiły się wątpliwości, które jednak skończyły się zdecydowaniem na wyspę z płytą. Wyspa miała być lekka, żeby nie sprawiała wrażenie kloca - mogła mieć bowiem maksymalnie 1,5 długości. Trafiłam na taką fajną ze stelażem metalowym w kuchni głównego bohatera - Ala Pacino - w filmie 88 minut ;) Potem jednak zaczęły się schody, bo po wstawieniu stołu zrobiło się bardzo ciasno.
Kolejny etap to urok kuchenki wolnostojącej Smeg/Nardi, o której pisałam poprzednio. Taka kuchenka skutkowała jednak pójściem z zabudową w L-kę. Tego jednak chciałam zawsze za wszelką cenę uniknąć. Do tego taki bok kiepsko wyglądałby z salonu. No i parę dni temu zapadła męska decyzja - rezygnujemy z wyspy i robimy zabudowę tylko na ścianie pod oknem. Do tego we wnęce będzie wysoka zabudowa ze sprzętami, a pozostałe rzeczy w spiżarni. Rozpisaliśmy wszystko, projektantka wrysowała w meble i powinniśmy się zmieścić. Zamiast wyspy będę mogła zrealizowac za to inne marzenie - długi, solidny stół - jak będzie nas stać to Bali albo Manu z Manufaktury Drewna. Zmierzamy też do zlewu jednokomorowego, ale szerszego np. 55 cm, żeby mieć jak najwięcej blatu roboczego. Pójście w zabudowę pod ścianą miało tez umozliwić powrót do innego marzenia - płyty gazowej z palnikiem na wok. Dzisiaj niestety projektant instalacji rozwiał złudzenia - zgodnie z przepisami musi być 50 cm od okna, co u nas jest niemożliwe. Do tego musi być jakiś otwór wentylacyjny. To już w ogóle jakaś pomyłka, bo robimy szczelny do, a tu mam robić dziurę w murze. Jakim cudem w ogóle komuś udaje się zrobić płytę/kuchenkę gazową? Pójdziemy więc chyba w indukcje. Ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła.
Kolejna rzecz to drzwi do spiżarni. Były rozważane trzy warianty:
- drzwi przesuwne w środku spiżarni
- drzwi rozwierne (np. jak u Rasi)
- drzwi w zabudowie jak szafka, które miały być połączone w całość z wysoką zabudową z wnęki (np. jak u Efilo, ale też taka rama jest u Rasi).

Do wczoraj był wariant trzeci. Miał jedną wadę, gdyż dla połączenia zabudowy i drzwi w całośc wymagał położenia panela na ścianę, aby zasłonić przerwę między jednym a drugim. Wczoraj jednak zastanawialiśmy się nad codziennym korzystaniem ze spiżarni. Wpakujemy tam mnóstwo rzeczy, ktore będą nam potrzebne codziennie. W efekcie drzwi muszą być solidnie zamontowane (odporne na wielokrotne zamykanie i otwieranie). Jednak takie otwieranie/zamykanie będzie kłopotliwe przy uzytkowaniu pozostałych części kuchni. Drzwi otwierałyby się albo na płytę albo na piekarnik. Z czasem męczące byłoby ciągłe otwieranie i zamykanie. Przemyśleliśmy sprawę i wracamy do drzwi przesuwnych. Fakt, że jedna ściana spizarni odpadnie, ale taki sposób otwieranie będzie korzystniejszy i inaczej zagospodaruje się środek. Drzwi zrobimy w systemie drzwi przejściowych firm robiących szafy typu komandor. Można je wtedy zrobić np. z białego lacobela. Będą stapiać się z białą ścianą. Myślę, ze takie rozwiązanie bedzie tańsze.

Dzisiaj przesłałam dokumenty projektantowi instalacji. W środę podjadę podpisać pełnomocnictwo, bo może sami złożą wniosek o pozwolenie na budowę.
Musimy przyspieszyć sprawę z elektryką, bo to się źle skończy. Trzeba też przypomnieć się Panom od wentylacji. Zostały jeszcze do ustalenia drzwi wejściowe tymczasowe i z tyłu w kotłowni. Jak je zamontować, jak nie ma ocieplenia? A może nie ma problemu? Co jeszcze? Zrobienie prowizorycznych schodów na czas budowy. Nie mam pomysłu, ale kierownik powiedział, że po drabinie zbitej z desek przez wykonawcę więcej nie wejdzie.

Pracujemy jeszcze nad projektem schodów, aby przesłać do wyceny zakładowi metalurgicznemu.

Spirea
26-02-2011, 16:33
Miałam spotkanie z naszym wykonawcą, żeby omówić dokończenie paru rzeczy z SSO. Potrzebujemy farby na 60 m2, aby pomalować płatwie stalowe. Straszono nas, że może to kosztować nawet 1500 zł. Na szczęście farba jest też w większych puszkach i w necie można ją kupić o 20 zł taniej niż w Castoramie, koszt będzie więc w granicach 700-1000 zł. Musimy przeliczyć, czy opłaca się dopłacać za transport czy lepiej kupić w Casto. Gorzej niestety z podłogą na poddaszu nieużytkowym. Musimy coś tam położyć, żeby można było zamontować rekuperator i coś tam wrzucić. Płyta OSB 25 mm kosztuje ok. 41 zł/m2. Wyjdzie nam ok. 3 tys. zł. Nie są to duże kwoty, ale liczymy każdy wydatek, bo pomniejszy nam to kwotę na wykończenie. Podłogę, malowanie, otynkowanie wnęki na bramę ma nam zrobić dotychczasowy wykonawca jak tylko zrobi się cieplej. Ma też zamurować otwór na pomieszczenie gospodarcze i wybić przejście od strony spiżarni. Powiedział też, że tynki i wylewki zrobi nam już ekipa jego syna. Sugeruje, aby po wstawieniu stolarki zrobić ocieplenie ścian. W zasadzie to bez różnicy kiedy, ale psychicznie nastawiałam się na ocieplanie na czerwiec. W przyszłym tygodniu mamy dostać kompleksową ofertę na wykończenie. Aż się boję.

W poniedziałek mam spotkanie z projektantem od instalacji gazowej. Przesłałam wszystko mailem, ale potrzebuje jeszcze jakieś informacje. Chce tez omówić niektóre rzeczy które mamy (piec) i których nie mamy (kolektory). Zawsze warto posłuchać kogoś i może coś doradzi.

Na przyszły tydzień wypadnie też spotkanie z firmą od WM. Jest jeszcze elektryka.

Elektryka powstaje też przy projekcie wnętrz. Jest tego tyle, że chyba jakąś stację rozdzielczą powinniśmy zrobić. Obejrzeliśmy sobie serie Efapela. Ma piękny model Metallo Chrom (matowy). Pojedyncza ramka kosztuje jednak 40 zł. Pójdziemy więc w prostsze modele, a w przyszłości można wymienić.

Dostałam próbkę cegły, która nam się podoba - stara cegła skalna Elkamino Dom


http://img708.imageshack.us/img708/9643/obraz2137.jpg


z magazynu nie przywieźli zirconio, więc będzie dopiero w przyszłym tygodniu.

Spirea
28-02-2011, 22:37
W weekend usiłowaliśmy rozgryźć projekt oświetlenia. Cholernie ciężko wyobrazić sobie, czy dane światła starczą do oświetlenia czy nie, ile prądu to wszystko będzie ciągnąć, ile będzie nas kosztować jednorazowa zmiana żarówek, czy wszystko do siebie będzie pasować. Dzisiaj byłam z kolei z wizytą u projektanta instalacji gazowej. Pan cierpliwie tłumaczył mi różne rzeczy - na co zwrócić uwagę, co jeszcze przemyśleć. Siedziałam tam godzinę i od tego wszystkiego już mnie głowa boli. Powiedział, że do projektu musimy podać konkretny model pieca (czy to prawda?). Pan nie był przekonany do posiadanej przeze mnie rozpiski od instalatora. Ogólnie polecał Viesmanny. Polecał też gorąco zrobienie kolektorów do cwu. Jeśli nawet nie teraz, to przygotować wszystko pod ich założenie w przyszłości. Tylko, że taki Viesmann do kolektorów kosztuje ok. 14 tys. zł Powiedział, że mam wyciągnąć od instalatora projekt, w oparciu o który ma mi robić instalację. Mówił też o izolacji rur do zimnej i ciepłej wody, cyrkulacji, obiegach, dylatacjach między pętlami...
Czy ja muszę się na tym wszystkim znać? Zaczynam tracić siły.

Spirea
03-03-2011, 16:32
wrzucam zakupione Zirconio Cemento Gris i Negro. Nie mylić z Zirconio Elite Cemento. Kafle są także w super rozmiarze 60x120, ale przy naszej powierzchni nie wyglądałyby raczej dobrze, a poza tym bałabym się kłaść takie tafle na podłogówkę.
http://img155.imageshack.us/img155/4108/obraz2144.jpg

Kafle leżą teraz w kuchni i sprawdzamy ich odporność. O loftach dalej nic nie słuchać. Niemniej jednak wróciliśmy do koncepcji jednego materiału - gresu - na całości części dziennej parteru. Jednolity materiał będzie lepiej komponował się z pozostałymi materiałami i kolorami wprowadzonymi do wizji domu na specjalne życzenie dziecka. W kontekście poniższych krzeseł postanowiliśmy iść za głosem dziecka :)



http://img853.imageshack.us/img853/9861/jackpot20chairs2012020c.jpg



Udało nam się też przebrnąć przez oświetlenie i idziemy do przodu.

Dzięki namiarom od Kaśki73 przerzuciliśmy się z projektem gazu do innego projektanta. Jego stawka była prawie o połowę tańsza. Trochę niezręcznie, ale uznaliśmy, że musimy liczyć każde pieniądze i trzeba wybrać korzystniejszą ofertę.

Cały czas mam problem z kontaktem z polecanym wielokrotnie na forum elektrykiem, a czas nagli. Żeby nie tracić czasu przygotowujemy rozpiskę instalacji na poddaszu.

W poniedziałek mam umówioną wizytę w firmie od wentylacji. Chcę w końcu podpisać umowę i ustalić wszystkie szczegóły kolejności prac itd.

Mamy informację od instalatora, że podłogówka wystarczy na parterze - będą robić co 15 cm, a pod oknami co 10. Dalej sugeruje nam, aby nie robić podłogówki w pokojach na poddaszu. Wiemy jedno, że na wszelki wypadek warto doprowadzić rurki pod grzejniki (wnioski z badania sprawy przez Tatarak). Analizujemy jeszcze rodzaj kotła. Zachęca się też nas do przygotowania instalacji pod kątem solarów. Na jednym z domów na osiedlu są solary i chyba podpytam jak się sprawdzają w tamtych warunkach.

Wzięliśmy się też za szukanie drzwi kotłownia-ogród. Uznaliśmy, że powinny być w miarę solidne, bo jednak można przejść dalej do domu. Wybór padł na drzwi stalowe Hormanna MZ. Wstępna cena to 850 zł. Nie wiem jeszcze ile za montaż. Pan ma jutro podjechać i zmierzyć otwór i podać cenę.

Szukamy taniej płyty OSB 25mm. W Castorami koło Korony m2 kosztuje 40 zł, co ciekawe - w Castoramie na Granicznej już 46 zł. Potrzebujemy tego ok. 65-70m2 + podobno 20% zapasu.
Farbę do stali znaleźliśmy najtańszą na allegro.

Nie wiemy, kiedy dokładnie pojawią się okna. W związku ze zmianą koloru termin montażu przesunął się. Musimy założyć nawet koniec marca. Przynajmniej dogramy wszystkich instalatorów.

Spirea
08-03-2011, 07:48
zaczynamy się powoli rozkręcać. Wczoraj podpisałam umowę na wentylację mechaniczną. Po uwagach niektórych forumowiczów (dzięki Anula i Olga !) poprosiłam, aby rozważyć wersję rekuperatora w kotłowni a nie na poddaszu nieużytkowym. Wrzucenie reku na górę skutkowało koniecznością zrobienia podłogi (ok. 3,5k-4k) i ocieplenia połaci dachowych do samych szczytów (pewnie drugie tyle). Projekt został więc zmieniony i reku mamy na dole. Okazało się, że jest to nawet korzystniejszy układ do rozprowadzenia rur. Robimy tylko jedno przekucie w stropie, w gabinecie i w łazience moglibyśmy sobie nawet podarować obniżanie sufitu, bo anemostaty mogą być w ścianie. W gabinecie może i tak zrobimy, ale łazienka z takim wysokim pomieszczeniem byłaby kiszkowata. Na górze wykorzystamy wnękę w pokoju obok komina. Rury pójdą pod jętkami, będą więc schowane w wartwie wełny ocieplenia stropu. Czerpnia i wyrzutnia będą wychodzić z kotłowni. Dobraliśmy rekuperator Mistral 400 Duo EC. Jest to jakaś wersja energooszczędna z silnikami stałoprądowymi. Pracuje na 7 biegach.
Ekipa wchodzi na początku przyszłego tygodnia.
Nabyłam farbę do pomalowania konstrukcji stalowej - potrzebowaliśmy farby na 140m2! Jak na małe mieszkanie.
Zastanawiam się, czy nie przyspieszyć montażu bramy, żeby te rury nie rzucały się za bardzo w oczy.
Jutro spotkanie z elektrykiem.

Spirea
18-03-2011, 15:26
od kilku dni przymierzam się do aktualizacji stanu rzeczy, ale jakoś straciłam ochotę. Okazało się, że okna będziemy mieć dopiero w połowie kwietnia. Pierwotnie miały być w I połowie marca, ale wskutek zmiany faktury miały być na 3-4 tydzień marca. Teraz wiadomo, że na produkcję wejdą w 15 tygodniu :(

To trochę komplikuje sprawy, bo umawiam dalszych wykonawców, brama czeka na montaż od grudnia, do tego od wtorku instalują wentylacją. I najgorzej własnie z tym ostatnim. Podjęłam ryzyko montazu bez zamknięcia budynku sadząc, że 1-2 poczekamy, a zrobił się miesiąc. No nic, mam nadzieję, że złomiarze nie zainteresują się tymi rurami.

Odebrałam projekt instalacji i wybrałam się osobiście do starostwa. Pani wyjaśniła mi wszystko uprzejmie, co nie znaczy, ze zrozumiałam o co Jej chodziło. Powiedziała, ze przynioslam za duzo (ale przyda mi się do odbioru), a brakuje wskazania konkretnie zmian w stosunku do wczesniejszego pozwolenia. Nie rozumiem w takim razie po co zmieniać, bo nasze zmiany są niemalże kosmetyczne. Ale ok, oni rządzą. Dostałam już uzupełnienie od projektanta i trzeba będzie pojechać jeszcze raz. Załatwienie sprawy trwa ok. miesiąca.

We wtorek zaczęli nam tez malowac heby. Wykonawca zadeklarował się, że jak załatwię materiał, to zbije nam schody budowlane. Wysłałam zapytanie do pobliskiego tartaku i czekam na odpowiedź. Pan powiedział, ze przygotowanie drewna to ok. tydzień.

W tzw. międzyczasie odbyłam spotkanie z elektrykiem. Dowiedziałam się paru ciekawych rzeczy, ustaliliśmy wstepnie dalsze działania. Pierwszy raz moga wejść już w dniu montazu okien, zeby założyć alarm. Mam nadzieję, ze dogadamy się cenowo, bo Pan jest polecany na forum. Zmierzyliśmy się z projektem i przesłałam rzuty z kolorowymi punkcikami - gniazdami, roletami, włącznikami itd itp. Wyszło kolorowo. W zalezności od tego jak liczyć wyszło mi ok. 135 punktów (swiatło liczyłam z włącznikiem jako jedno - zgodnie z wytycznymi elektryka). Teraz czekamy na wycenę.

Nie wiem co z ogrzewaniem, może w przysżłym tygodniu spotkam się z instalatorem, bo obawiam się zawierzyć na słowo "ze jest ok i będzie grzac". Chciałabym też mieć pewnośc, że mamy dobrany dobry kocioł. A z tym buderusem sa podobno jakieś dziwne rzeczy z gwarancja - daje ją sprzedawca autoryzowany a nie producent.

Wkrótcę będę tez mogła wkleić wizualki parteru. Większośc jest już gotowa. Borykamy się jeszcze z łazienką. W zasadzie była ustalona, ale nie mam przekonania i to nie jest to. Chciałam zrobić malowaną, ale okazuje sie, ze żadna farba nie nadaje się do położenia pod prysznic. Znalazlam taki watek http://forum.muratordom.pl/showthread.php?93923-Jaka-farba-na-%C5%9Bciany-wok%C3%B3%C5%82-brodzika-..zamiast-kafli..!
i jeszcze nad tym się zastanawiam.

Spirea
20-03-2011, 22:51
dostałam pierwszą wycenę na elektrykę. Nie mam niestety żadnego porównania. Mozecie coś napisać, czy to duzo czy malo?

8300 zł netto - sama robocizna - instalacja elektryczna, oświetlenia,gniazda 23oV,gniazda 400V,instalacja alarmowa, antenowa,komputerowa,głośnikowa,domofonowa,zasil anie rolet. W cenie jest zasilanie budynku,przygotowanie pod agregat,wszystkie okablowania zewnętrzne jak domofon, brama, wyposażenie rozdzielni głównej w zabezpieczenia, wyposażenie rozdzielnicy rolet, łącznie z uruchomieniem rolet i oświetlenia.

32 właczniki światla
41 punktów świetlnych
4 gniazdka zewnętrzne
59 gniazdek
11 rolet
7 pkt. komputerowych
4 antenowe
6 inne (domofon, dzwonek, sterowniki itp.)

Spirea
22-03-2011, 21:47
posprawdzałam stawki elektryczne i obawiam się, że nasza instalacja musi chyba kosztować. Wychodzi nam 183 punktów, reszta to koszty rozdzielnicy, doprowadzenia zasilania, wyprowadzenia kabli itd. Gorsze jest to, ze podobno drugie tyle mogą kosztować materiały. Wstępnie wyliczyłam sobie Berker B1 Kwadrat - wyszło mi ok. 3 tys. zł. Rozważaliśmy Efapela, ale są za drogie. Z ciekawości je wycenię, jednak na te elementy nie zamierzam wydawać za dużo pieniędzy. I tak bierzemy białe, byle jakościowo były ok.

Wiosna nadchodzi, u nas więc też ożywienie na budowie - mamy już rozprowadzone rury, a wygląda to tak :

tutaj na końcu rur będą nawiewniki szczelinowe, aby wentylować salon z pustką.
Przy okazji widać zamurowaną ściankę pomieszczenia gospodarczego. Nowe przejście wybite w spiżarni

http://img402.imageshack.us/img402/6164/obraz2147g.jpg

tu pająk na poddaszu. Widać już pomalowane heby.

http://img199.imageshack.us/img199/8272/obraz2163.jpg

http://img192.imageshack.us/img192/2428/obraz2168.jpg

tu przebicie przez strop. Udało się wykorzystać małą wnękę koło komina.

http://img51.imageshack.us/img51/7157/obraz2173.jpg

a tu instalacja garażowa

http://img218.imageshack.us/img218/5378/obraz2184.jpg

i na koniec czerpnia i wyrzutnia.

http://img51.imageshack.us/img51/9353/obraz2187.jpg



Zaznaczam, że zdjęcia były robione zanim Panowie posprzątali. Po zakończeniu prac wszystko pozbierali, gruz zebrali itd. Skończyła się niestety pianka, więc mają jeszcze podjechać i zapiankować przejścia.

Dostałam tez info, że są już drzwi do kotłowni. Pan przyjedzie zamontować je w sobotę. Bardzo sympatyczny, sprawa załatwiona bez problemu - wszystko na telefon, po montażu mam dostać fakturę.
Musimy tez wykombinować jeszcze coś na drzwi z przodu. Pan z Hormanna zaproponował zrobienie drzwi z plyty OSB i dać na kłódkę.

Odbyliśmy też rozmowę z wykonawcą kolejnych prac. Dostaliśmy ofertę i będę starać się jeszcze negocjować (chociaż przy SSO nie popisałam się swoimi zdolnościami negocjacyjnymi).
Tynki cem-wap. (firmy Baumit) - 23 400
Posadzki cementowe z izolacją i zbrojeniem (EPS 100) - 12 800
Ocieplenie ścian styropianem 20 cm Termoorganika Fasada Standard - 22 500
Ocieplenie fundamentów 15 cm polistyren XPS Ursa + folia kubełkowa, wcześniej po odkopaniu ponowne zaizolowanie - 4550
Zabudowa płytą g-k z izolacją z wełny mineralnej Isover (U=0,39) i paroizolacją - wersją z pojedynczą płytą 15 700, wersja z podwójną 18 140

nie mam jeszcze wyceny na podwieszany sufit i ocieplenie ścian i stropu w garażu i kotłowni na styku z pomieszczeniami ogrzewanymi.

Możecie coś doradzić z tymi płytami - dać jedną czy dwie warstwy?

Do ustalenia został szczegół przy okapie (to się nigdy nie skończy) i przy dachówkach skrajnych (wcześniej mówiono mi, że przy skrajnych nic nie trzeba dawać, teraz mówią, że trzeba :bash:).

Kolejna sprawa to barierki do okien na poddaszu - Pan zaleca takie, które zamontujemy do ościeżnicy. Pomysł nowy, trzeba sprawdzić - ktoś coś wie na ten temat?

No i zadaszenie na froncie - jest jeszcze gorzej niż myśleliśmy. Żeby to było zrobione dobrze i ładnie wyglądało, musi być zrobiony stelaż nie z drewna a ze stali. Blacha nie może być taka tytan-cynk, tylko gruba, aby się nie wyginała. Lepiej robić z paneli a nie na rąbek. Daszek powinien mieć zrobione odwodnienie, i co w przypadku większych opadów śniegu? Oczywiście koszt będzie spory.

No i jeszcze dość poważny problem - jak obrobić słup stalowy, który bedzie blisko rury od kozy.

Na dzisiaj tyle.

Spirea
25-03-2011, 02:03
w końcu coś miłego :)

szczegóły jeszcze dopracowywane, jest jeszcze parę wątpliwości, czekamy na 3D, ale chcę już się podzielić naszymi planami i rzucam je "na pożarcie".

Nie spodziewajcie się stylu glamour czy eksluzywnych wnętrz, bo idziemy raczej w kierunku prostoty w stylu loftowym. Wnętrze ma dość surowy charakter. Elementami ocieplającymi ma być cegła (wizualizacja niestety nie oddaje jej uroku, próbkę wklejałam jakiś czas temu) i drewno (stół, fronty mebli kuchennych). Pikanterii mają dodać kolorowe krzesła, które pojawiły się wskutek protestów dziecka przed samą szarością i bielą. Kolory mają się też pojawić na górze - najprawdopodobniej jako kolorowe drzwi. Myślę też o lampach - żarówkach zwisających na kolorowych sznurach, ale na teraz nie wiem, gdzie i czy będą. Kolory mają też być na obrazach, ale jak próbowałam wkleić obrazy A., to coś nie grało. Muszą być jednak namalowane nowe pod konkretne miejsca - wtedy można dopasować wymiar i kolorystykę. Kolorowych ścian mam dość po aktualnym mieszkaniu, więc ściany są białe poza jednym słupem (antracyt - świetny pomysł projektantki).

Oświetlenie będzie kombinowane - główne to systemy szynowe - mają iść przez środek domu i w tej samej linii będą powtórzone na górze na antresoli. Główny typ to Artemide Tolomeo Track. Wówczas jako kinkiety poszłyby Tolomeo micro faretto. Niestety ze względu na cenę tracków (najtaniej znalazłam po 480 zł za sztukę) prawdopodobnie trzeba będzie szukać czegoś tańszego. Może przy takim większym zamówieniu udałoby się wynegocjować dobrą cenę. Niestety kurs euro temu nie sprzyja. Skończy się więc pewnie na jakichś tańszych "spotach". Tolomeo Parete albo Terra marzy mi się jeszcze do sypialni. Będą świetnie wyglądać przy planowanym surowym drewnianym łóżku (wstępnie model Tula z Manufaktury Drewna ale bez tych oparć z tyłu) pod antracytową ścianą (aby zlała się z kolorem okien).

Jeden z większych problemów sprawiały schody. Ostatnio doszedł jeszcze pomysł, aby spocznik zrobić z czegoś prześwitującego, co nada lekkości i nie będzie wrażenia spadającego sufitu dla przechodzących pod nimi do gabinetu. Schody są tak zrobione, aby można było swobodnie pod nimi przejść - w przeciwnym razie z salonu zrobiłby się ciąg komunikacyjny.

Jest jeszcze parę wątpliwości:
- dolna łazienka (dlatego nie wklejam rzutu, bo nie wiem, co z nią będzie)
- sposób mocowania schodów - na 99% będzie konieczna dodatkowa podpora
- meble w kuchni - w porównaniu do reszty w kuchni się "sporo dzieje", ale też jest tam najwięcej rzeczy. 3D mają dać odpowiedź czy wysoką zabudowę robić w bieli, a resztę w drewnie ewentualnie czy wszystkich mebli kuchennych nie zrobić w jednolitym kolorze
- lampa do salonu - najbardziej podobają nam się techniczne, ale albo są takie typowe do pomieszczeń przemysłowych o wielkiej mocy albo wzorowane na przemysłówkach i kosztują makabryczne pieniądze
- dzisiaj A. rzucił jeszcze hasło fototapety, ale na razie nie widzę ściany, która nadawałaby się na to,
- umiejscowienie sofy (na wizkach jest sofa z szezlongiem) względem TV

ok, to wklejam

project made by Magda34

Ściana zachodnia

http://img402.imageshack.us/img402/329/scianazachodnia.jpg


Ściana południowa

http://img856.imageshack.us/img856/1884/scianapoudniowa.jpg

Ściana wschodnia

http://img151.imageshack.us/img151/4814/scianaschodowa.jpg

Ściana północna

http://img806.imageshack.us/img806/9340/scianapnocna.jpg

Spirea
02-04-2011, 14:13
Mamy zamknięty pierwszy otwór:

http://img101.imageshack.us/img101/3104/obraz2196a.jpg


Nie wiem, czym wypełnić te przerwy w murze, bo otwór był za duży. Montaż bramy mamy zgłosić na tydzień wcześniej.

Sprawdzałam drzwi wejściowe Hoermanna, ale mimo propozycji promocyjnej cena prawie 8k za drzwi odpada. Taniej kupiłam 5-metrową bramę.

Dostaliśmy tez wersję kuchni z ciemnoszarą ścianą i wygląda lepiej. A. zadeklarował, że jest gotowy zrezygnować z cegły. Będziemy jeszcze sprawdzać z białymi frontami mebli.

http://img716.imageshack.us/img716/5742/szarasciana.jpg


nasz murarz zadeklarował się, że zbije nam solidne wejście na górę, ale od dwóch tygodni nie mogę doprosić się wyceny na drewno na schody tymczasowe.

Loftów cały czas nie ma, to źle wróży na przyszłość. Widziałam je jednak w Domusie i wygladają ciekawie.

Zabieramy się też za ustalenie konstrukcji schodów, żeby móc ustalić ile nas to będzie kosztować i kto w ogóle się tego podejmie.

Spirea
04-04-2011, 11:43
wizualki częsci dziennej
mamy prawo do jednej korekty, będziemy więc brać wersję z grafitową ścianą kuchenną i innym oświetleniem. A teraz wygląda tak:

http://img171.imageshack.us/img171/568/1rgbcolor0000.jpg

http://img39.imageshack.us/img39/7963/2rgbcolor0000.jpg


http://img64.imageshack.us/img64/3518/3rgbcolor0000.jpg



http://img808.imageshack.us/img808/1449/4rgbcolor0000.jpg

http://img190.imageshack.us/img190/3610/freakrgbcolor0000.jpg

Spirea
05-04-2011, 21:55
W związku ze zbliżaniem się do SSZ i poruszeniem tematu kosztów budowy na Grupie Wrocławskiej przedstawiam dotychczasowe zbiorcze koszty budowy (szczegółowe w zakładce pod profilem, staram się je uaktualniać). Może się komuś przyda (ja przed budową nagminnie szukałam po dziennikach właśnie informacji o kosztach, aby pocieszyć się, że damy radę):

Do dnia dzisiejszego wydaliśmy (wszystkie kwoty w zaokrągleniu):

366 580 zł (wliczając działkę, koszty kredytów (bez odsetek), formalności, przyłącza itd.)

z czego:

formalności (projekty, papiery itp.) to: 14 700 zł
przyłącza z projektami, kier-bud to: 4400 zł

SSO to: 191 560 zł
stolarka (bez drzwi wejściowych, bo nie ma na nie pomysłu) to: 49 790 zł

czyli (licząc w zaokragleniu na drzwi 5k) SSZ wyjdzie 246 350 zł

powierzchnia całkowita to 228,45 m2
powierzchnia uzytkowa to 181 m2 (liczę wg normy ISO, bo mamy wysoką ściankę kolankową). Wg normy PN-70 mamy 177 m2
kubatura 1094 m3

a zatem średnio:
SSO p.całkowitej - 838 zł/m2
SSO p.użytkowej - 1053 zł/m2
SSO kubatura - 175 zł/m3

SSZ p.całkowitej - 1078 zł/m2
SSZ p.użytkowej - 1355 zł/m2
SSZ kubatura - 225 zł/m3

Wg posiadanych wycen/ofert/umów instalacje będą kosztować 80 000 zł
Wykończenie do tzw. stanu deweloperskiego (bez ostatecznej elewacji na zewnątrz i w ogóle zagospodarowania terenu, tarasu) kosztowac będzie ok. 117 500 zl

daje to koszty stricte budowlane na poziomie ok. 450 tys. zł, czyli
- 1970 zł/m2 pow. całk
- 2486 zł/m2 pow. użytk.
- 411 zł/ m3

Potem szał wykończeniowy z umeblowaniem, elewacje, taras z markizą, zagospodarowanie terenu, w tym ogrodzenie, ogród - zakładam w ciemno 150-200k.

Wychodzi 600 - 650k, z działką całościowo 700-750k, czyli
- 3064 - 3283 zł/m2 pow. całk
- 3867 - 4143 zł/m2 pow. użytk.
- 640 - 685 zł/ m3

I powyższe kwoty oraz średnie do etapu budowy pokrywają się prawie idealnie z kwotami, jakie mi podawano do szacunkowego liczenia kosztów budowy (tylko łudzilam się, że uda się taniej). Kwota ostateczna 750k to kwota bardzo bliska operatowi z banku.

A co z bieżących rzeczy?
- udało się w końcu znaleźć tartak, który dostarczy mi schody na schody tymczasowe - 4 deski 5000x200x60 216 zł netto + 40-50 trasport. Jestem bardzo zadowolona, bo wyjdzie kosztowo mniej więcej jak drabina, a efekt o wiele lepszy. Mój murarz obiecał mi, że zbije solidne schody z poręczą i nie będzie stresu wchodzenia na górę. W końcu nasza córka będzie mogła wejść i wybrać swój przyszły pokój:)
- do 15-go mają pojawić sie stężenia na konstrukcji stalowej, bo ciągle tego brakuje, wykonawcy mają też zrobic porządek dookoła i w środku.
- na 99% zdecydowaliśmy się na piec Buderus GB162 ze zbiornikiem 120l i sterowaniem RC35. To najnowsza maszyna Buderusa i podobno jedna z nowoczesniejszych na rynku. Zestaw mamy dostać w dobrej cenie 7900 zł.
- przesłałam papiery do robionego projektu przyłączenia nas do gazu w drodze, niestety ze swoim projektem nie trafiłam ciągle do urzędu, bo nie ma kiedy
- szykujemy parę zmian do wizualek, ale o tym było poprzednio
- rozważamy (jeśli sie da) zamianę okien - do pokoju dziecięcego fix a skrzydło otwierane do kuchni. W trakcie prac będzie można sobie otworzyć i przysiąść na progu :) albo mieć skrócone dojście do kosza ;)

Spirea
19-04-2011, 11:30
w końcu zbieram się do zaktualizowania stanu na budowie. Cały czas mam ograniczony dostęp do komputera i internetu, więc ciężko było informować na bieżąco. Z drugiej strony nie działy się w zasadzie jakieś rewelacyjne rzeczy, więc ten stan inercji jakoś nie nastrajał do pisania.
Cały czas czekamy na okna. Najprawdopodobniej są już wyprodukowane, a montaż będzie dzień-dwa po świętach. Tego samego dnia ma być montowana brama i zazbrojony alarm.
Problem własnie pojawil się z alarmem, a w zasadzie z tym, że w ogóle nie szykowaliśmy się do niego i nie wiedzielismy co chcemy. Teraz w miarę już wiemy i w środę będziemy dopinać szczegóły. Z uwagi na temat nie będę tego opisywać.
Nasz dotychczasowy wykonawca kończył w sobotę roboty, ale inspekcja zaplanowana dopiero na środę. Mają być w końcu zamontowane stężenia pomiędzy hebami w konstrukcji stalowej, pomalowana do końca stal, posprzątane i co najwazniejsze - zbite schody tymczasowe. W końcu będzie można bez stresu wejść na poddasze.
W środę mamy spotkanie z elektrykiem - będziemy ustalać szczegóły poszczególnych punktów. Czeka nas cięzka robota.
Cały czas mamy problem z oświetleniem. Na wizkach widać, że tolomeo kompletnie nie pasują. Wstępna wizualka Magdy34 z oprawami przemysłowymi pokazała, że one też nie wyszły ciekawie, więc te lampy też odpadają. Ogólnie nie przepadam za kinkietami i chyba dlatego jest problem. Obojętnie jaki ten kinkiet nie będzie zawsze naruszy ścianę.
Pojawiła się jednak koncepcja puszczenia ich wyżej w górnej linii okien, podłużnych jarzeniówek w rodzaju Baset lub Set Raw Aquaform. Moze to będzie lepsze rozwiązanie. Moźliwe, że awuaform weźmiemy wtedy tez jako oświetlenie kuchni - Ares lub Ceres (jeszcze nie rozgryzłam różnic) i takie samo jako oświetlenie na szynoprzewodzie.
No i rzecz najwazniejsza!
Wybraliśmy kafle na parter i łazienkę górną. Decyzja była szybka i już teraz, bo cena okazyjna.
Villeroy&Boch Bernina antracyt mat na parter


http://img718.imageshack.us/img718/6064/2660rt2m0.gif

Villeroy&Boch Zoom szary mat na podłogę do górnej łazienki



http://img848.imageshack.us/img848/8295/2660ze600.gif

Kafle są z II gat. Obejrzeliśmy próbki i różnic albo nie widać albo są tego rodzaju, ze na maziajach nam nie przeszkadzają. Są niekalibrowane, jednak i tak przy podłogówce musimy dać szersze fugi i bezfugowo nie da się położyć. Swego czasu parę osób na forum kupowało II gat. Zirconio Elite Cemento i zachwalało, więc postanowilismy zaryzykować i kupić. Kafle są piękne. Zdjęcia nie oddają niestety faktycznego koloru. Przy okazji zrobię fotki na dworze i wrzucę.

Spirea
22-04-2011, 02:31
muszę pochwalić się naszymi schodami tymczasowymi :) Wielkie podziękowania dla Pana Jana - naszego murarza. W końcu córka będzie mogła obejrzeć swój pokój

http://img822.imageshack.us/img822/8683/033fq.jpg


http://img171.imageshack.us/img171/5262/035ck.jpg

szkoda, że nie możemy mieć schodów jednobiegowych.

Wrzucam też kafle (zdjęcia robione w domu) - wyszła jaśniejsza niż w rzeczywistości, i jest bardziej antracytowa, bo rzucony cień w beż wpadł


bernina

http://img6.imageshack.us/img6/6798/berninal.jpg

zoom

http://img801.imageshack.us/img801/5418/zoomb.jpg


W środę mieliśmy kilkugodzinne spotkanie z elektrykiem. Obeszliśmy całą budowę, ustaliliśmy pstryczki, gniazdka itd. Zostało nam jeszcze parę spraw z oświetleniem. Ekipa elektryka weszła z robotą dzisiaj. Mamy doprowadzony prąd do budynku i wykute miejsce na kabel do rozdzielni. Sprawa z alarmem w toku. Sprawdzamy, czy nie lepiej zlecić alarm poza firmę ochroniarską, a z nią zawrzeć tylko umowę na monitoring.
Montaż bramy umówiony na środę. Czekamy na potwierdzenie terminu okien. Kupiliśmy też drzwi stalowe tymczasowe zewnętrzne.

Spirea
27-04-2011, 21:34
no moi drodzy, dotarliśmy w końcu do zamykania SSO. Dzisiaj odbył się montaż bramy. Wygląda cudnie. Bardzo się cieszę, że zdecydowaliśmy się antracyt. Jedyny minus, że jest gładka i mogą być widoczne różne rzeczy. Trzeba będzie uważać, by jej nie stuknąć. Spędziliśmy też parę godzin na sprzątaniu. W płucach mnóstwo pyłu, mężowi coś strzeliło w kręgach :) Ale w środku porządek jest i jakby zrobiło sie bardziej przestrzennie :) Na zewnątrz ma posprzątać ekipa murarska.

oki. No to zdjęcia :)

http://img196.imageshack.us/img196/8062/obraz2265.jpg

http://img844.imageshack.us/img844/2640/obraz2273.jpg


http://img855.imageshack.us/img855/6928/obraz2264.jpg

maziaje na środku, to nie do końca przetarty pył od wiercenia podnosnika (czy jak to się nazywa). Jeden panel ma lekkie wglębienie i będzie musiał być wymieniony.

A jutro zaplanowany montaż okien. Mam nadzieję, że odbędzie się planowo...

PS. zaznaczam, że te dziwne linie na dachu to skutek zmniejszenia zdjęcia do edycji.

Spirea
28-04-2011, 22:41
montaż ruszył z samego rana. Okien jest sporo, do tego duzych, więc rozłozono go na dwa dni. Na budowie byłam w środku dnia, więc zamontowane była tylko częśc dużego fixu i parę ościeżnic. Ekipa pracowała do późna, reszta jutro. Pojawiła się też ekipa elektryków - mamy zamontowaną rozdzielnicę i parę pierwszych puszek. Jutro ma przyjechać rzeczoznawca i wydać wyrok co do dalszego finansowania.

I pierwsze zdjęcia. Na razie wiele nie widać. Trochę widać kolor - piękny antracyt. Nie za ciemny - idealny. Faktura matowa - dobrze, że zmieniliśmy ją z tej oferowanej przez Jezierskiego.

http://img163.imageshack.us/img163/5735/obraz2296.jpg


http://img339.imageshack.us/img339/7185/obraz2321.jpg


http://img202.imageshack.us/img202/6198/obraz2312.jpg

Spirea
29-04-2011, 19:04
fotki mówią same za siebie

http://img97.imageshack.us/img97/2756/obraz2324x.jpg

http://img543.imageshack.us/img543/4200/obraz2325.jpg


http://img52.imageshack.us/img52/3319/obraz2330a.jpg

http://img847.imageshack.us/img847/4659/obraz2334.jpg

http://img402.imageshack.us/img402/9230/obraz2336.jpg


http://img807.imageshack.us/img807/5311/obraz2361a.jpg
http://img194.imageshack.us/img194/3143/obraz2363.jpg
http://img534.imageshack.us/img534/9030/obraz2357.jpg




http://img339.imageshack.us/img339/2986/obraz2344.jpgi tymczasowe drzwi wejściowe zamontowane przez ekipę Jareko (dziękuję :))

http://img716.imageshack.us/img716/1526/obraz2337.jpg



równolegle prace prowadzone są przez elektryka - polecanego Pana K. - jestem pod wrażeniem - co wykuja, zamiotą od razu, umiejscowienie puszki mierzone laserowo.

http://img715.imageshack.us/img715/695/obraz2351.jpg

Spirea
01-05-2011, 14:05
montaż okien zakończony. Zdjęcia pozostałych stron elewacji:

http://img195.imageshack.us/img195/7876/obraz2365.jpg


http://img402.imageshack.us/img402/4505/obraz2370.jpg


http://img18.imageshack.us/img18/3079/obraz2386.jpg


i zblizenie pieknego koloru RAL 7016

http://img228.imageshack.us/img228/8671/obraz2368.jpg

Za 2-3 tygodnie będą rolety.

Elektrycy idą jak burza. W całym domu są już pozakładane puszki. A tu instalacja pod TV z rurą na kable.

http://img7.imageshack.us/img7/2018/obraz2399.jpg

Miłe, że chociaż były dwie ekipy po naszym wielkim sprzątaniu, to w domu jest porządek.

Jutro spotkanie z instalatorem.

Spirea
03-05-2011, 13:56
ale numer, śnieg spadł. Całe szczęście, że zdążyliśmy zamknąć budynek. Wczoraj mieliśmy spotkanie z instalatorem. W zasadzie wszystko poustalane. Klamka zapadła - idziemy z podłogówką na całości. Grzejnik będzie w garażu i kotłowni. W pokojach z oknami dachowymi na wszelki wypadek zostaną podprowadzone rury do zamontowania grzejników. Sterowanie piecem planujemy na pilota. Szukam jeszcze takiego ustrojstwa. Instalator namówił nas na zbiornik z podwójną wężownicą i poprowadzeniem rur na dach pod ewentualne kolektory. Nasza gmina wprowadziła w tym roku dotacje na zakup i montaż kolektorów i pomp ciepła. Dopłacą 50%, ale nie więcej niż 10 tys. zł. Lepsze warunki niż te dotacje od Państwa powiązane z kredytem. Ciekawe jednak czy można połączyć jedno z drugim. Wyszłoby jeszcze taniej. Zostaliśmy też namówieni do zlewu w pralni. Może to i dobrze. Zapomniałam poruszyć temat filtru wody na wejściu. Ale przede wszystkim musimy sprawdzić jaka tam jest woda. Gdzieś na Grupie Wrocławskiej o tym było - muszę poszukać. Niestety nie jest do końca kolorowo. Potwierdziły się moje obawy co do rury od kozy. Nie ma możliwości, aby rura od kozy do sufitu szła bez żadnego wzmocnienia. Jest za długa i pod ciężarem może się uginać. Muszą być zamocowane wsparcia. Kolejny powód, aby odwiedzić architektkę. Instalator wejdzie za ok. 2 tygodnie. Może uda się na jeden dzień podjechać wcześniej, aby wkuć geberity i rurki w ścianę. Wtedy będzie można ruszyć z tynkami.
Elektrycy idą jak burza. Na górze większośc kabli jest już rozprowadzona. Wczoraj prąd został doprowadzony do budynku. Nie trzeba ręcznie już podnosić bramy - mamy specjalny przycisk zamontowany na ścianie :)
Wow!
Wczoraj odbyła się też inspekcja rodziców. Jestem w szoku, bo bardzo Im się podoba i nawet jeszcze dzisiaj zadzwonili, że są pod wrażeniem nie tylko efektów wizualnych, ale i zorganizowania wszystkiego. Tatę mam dość wymagającego, więc tym bardziej miło.

Zadania na przyszłość (aby nie zapomnieć):
- przeanalizować na wszelki wypadek na budowie ilość kontaktów i wyjścia z prądem na zewnątrz
- ustalić co zrobić z rurą od kozy
- ustalić jak rozwiązać ocieplenie przy okapie i obróbkę przy dachówkach skrajnych
- znaleźć drzwi wejściowe
- znaleźć wykonawcę do płytek, paneli, gładzi i malowania (czas leci, a my ciągle nikogo nie mamy, jeszcze okaże się to najsłabszym punktem)
- ściągnąć kierownika, aby jeszcze raz obejrzał dach (może to już fobia, ale cały czas mnie to męczy)
- rozrysować dokładne rozmieszczenie sanitariatów w górnej łazience, zlewu w pracowni i pralni
- zgłosić za niskie posadowienie drzwi do kotłowni (za późno się z tym obudziłam i może być problem)
- przypomnieć się o wymianę panela w bramie
- zgłosić problem z zamykaniem jednego skrzydła
- projekt techniczny schodów i znalezienie wykonawcy i materiałów

starczy, i tak za dużo

Spirea
04-05-2011, 21:45
Z rzeczy pozytywnych:
- elektryka idzie pełną parą,
- nabyłam sprzęt alarmowy po bardzo dobrej cenie (chyba najtaniej w necie)

Z rzeczy negatywnych:
- ekipa od tynków może wejść dopiero w czerwcu
- Pan od kafelków ma wolny termin od 10 sierpnia, a na gładzie, malowanie, podłogi zakłada ok. 2 miesięcy
- Pani w Banku poszła na urlop, a jest jedyną osobą w oddziale (!?), która może puścić inspekcję rzeczoznawcy do centrali, od której to inspekcji zależy kolejna transza, a transzy potrzebujemy jak kania dżdżu

Cholera, może być problem z tą przeprowadzką we wrześniu, i to poważny...

Spirea
10-05-2011, 23:01
Elektryk poinformował dzisiaj o ukończeniu prac :)
Podobno w każdym pomieszczeniu wisi już żarówka :wiggle:
Weryfikacja i fotki jutro.

Z koncem tygodnia mają nam wyekspediowac płytki. Nie mam pojęcia gdzie je złożymy.
Trwają castingi na ekipę tynkarską i wykończeniową.
Co do tynków - decyzja zapadła - cementowo-wapienne i bez gładzi.

Spirea
15-05-2011, 20:51
tak, jak pisałam ostatnio elektyka jest zakończona. Oto nasza centrala z zawieszoną tymczasową legendą:

http://img6.imageshack.us/img6/719/obraz2463.jpg



A tutaj światło w domu :)

http://img828.imageshack.us/img828/4091/obraz2456t.jpg


Mieliśmy spotkanie z Panem, który będzie nam wykończał dom. Polecany przez Claris, do tego ceny przystępne, więc bierzemy Go. Minus, że może wejść na budowę ok. połowy sierpnia, a nawet pod koniec. To oznacza, że o przeprowadzce we wrześniu możemy zapomnieć. Przestałam jednak tragizować, bo lepiej kiedy wszystko wyschnie latem, odczeka miesiąc. Mamy też jeszcze sporo rzeczy do przeanalizowania i zrobienia, a pośpiech nie jest dobrym doradcą.

Zaczęliśmy szukać nowej ekipy do tynków i wylewek. Nasz wykonawca dał nam zbyt wysoką cenę. Okazało się, że miałby to robić podwykonawcami. Podwykonawców mieliśmy już przy dachu, więc dziękuję. Jutro mamy spotkanie z jedną z ekip, która twierdzi, że zrobi nam tak, że nie trzeba malowac. Poleceni przez ekipę, która robiła własnie takie tynki Wojgocowi. Są drożsi - 30 zł/m2. Inna ekipa - polecona przez wykończeniowca - 26 zł/m2, ale moga wejść dopiero za miesiąc.
Jutro w ogóle dzień spotkań - będzie kierownik budowy, bo trzeba omówić parę pilnych spraw - między innymi zgłoszone obawy przez Pana od wykończeniówki co do wygięcia słupa metalowego. Mam nadzieję, ze nie potwierdzi się najgorsze. Ma też przyjechać człowiek od schodów. Zobaczymy, czy planowane schody są realizowalne i w jaki sposób.
Musimy tez kupic styropian do ocieplenia ścian i stropu w garażu i kotłowni oraz do obudowania dookola okien. Będzie z tym trochę roboty i nie wiem czy ożenić z tym tynkarzy czy lepiej nie ufać i zrobić samemu. Trzeba byłoby jednak kupić specjalne urządzenie do cięcia styropianu. Na allegro widziałam ostatnio za 400 zł. Może Net-bet ma jakiś ciekawy patent.

Z problemów do rozwiązania to jeszcze jak zabudować wolne miejsce na ściance kolankowej przy murłacie. Poddaszowcy - jak macie to rozwiązane u siebie?

i na koniec milsze rzeczy - Magda34 (nasza projektantka) wypatrzyła sofę Togo z Ligne Roset. Pojechałam zobaczyć, bo twierdziła, ze mega wygodna. No i jak usiadłam na niej, to mi się wstawać nie chciało :) Najwygodniejsza, jaką kiedykolwiek próbowałam. Minus, ze jest niska i gorzej się wstaje, ale aż tacy starzy jeszcze nie jesteśmy. Ma dość nietupowy wygląd, ale w ciekawym kolorze wygląda super. A. musi jeszcze ją wyprówać i może weźmiemy ją pod uwagę.

A wygląda tak:

http://img405.imageshack.us/img405/3746/lignerosettogo1.jpg

i w innym kolorze i rodzaju:

http://img15.imageshack.us/img15/3175/p2425804883361.jpg


na nieszczęscie wzięłam katalog Ligne Roset i trafiłam na inne cudo. Cena firmowa powala, musze sprawdzić jeszcze w sklepie na miejscu. Jak będzie też wysoka, to może uda się coś podobnego zrobić?

dwa warianty kolorystyczne:

http://img690.imageshack.us/img690/3447/tu00mrqb.jpg

http://img829.imageshack.us/img829/6271/44a821ea6a2eebf0d07af6e.jpg

Spirea
16-05-2011, 21:53
idziemy do przodu. Jakoś od razu dostałam energii do życia :)
Na budowie odbyłam dzisiaj parę spotkań. Mam tam kawałek, więc wygodnie jest mi załatwić kilka spraw naraz.
Najpierw był kierownik budowy - wskazał parę drobnych rzeczy, które zostały jeszcze do poprawienia przy dachu. Uspokoił z metalowym słupem. Stwierdził, że nie powinno być problemy z przymocowaniem kozy do słupa. Rozwiązaniem na przejście rury przez regipsy jest puszczenie od dołu komina dwupłaszczowego. Wtedy jednak tracimy oddawanie ciepła rurą.
Potem przyjechali tynkarze na rozmowy. Panowie bardzo konkretni. Obejrzeli wszystko, stwierdzili, że poradzą sobie z obudową okien styropianem. Deklarują, że zrobią tak, że nie trzeba będzie dawać gładzi. Na wszelki wypadek mamy jednak przyjechac, jak bedzie zrobiona pierwsza ściana, żeby sprawdzić, czy nam to odpowiada. Stanęło na 30 zł/m2 robocizna z materiałem. Kierownik stwierdził, ze za robienie pod malowanie jest to cena w normie. Przekazałam Panom klucz - w piątek mają zwieźć sprzęt, a w poniedziałek ruszą z pracą. Liczą 3 tygodnie.
Potem odbyło się spotkanie ze schodziarzem poleconym przez elektryka. Pan ma poobliczać, czy da radę zrobić konstrukcję bez wspornika i zrobić wstępną wycenę. Nie wiem, co z tego wyjdzie, bo Pan specjalizuje się w giętych schodach drewnianych, a u nas z drewna to tylko podstopnice będę. Ma jednak kolegę ślusarza, więc poczekamy na wycenę.
Następnie odbyłam rozmowę z ociepleniowcem. Okazuje się, że mają już wolne i na koniec tygodnia mogą ruszać z pracą. Najpierw odkopią fundamenty. Mają ponownie pomalowac dysperbitem. Potem EPS100 (Gold Dach i Podłoga Termoorganiki) i folia kubełkowa. Potem elewacja. Z ociepleniem poddasza ruszymy chyba dopiero w lipcu, jak wyschną porządnie tynki i wylewki. Wylewk wyjdą gdzieś na trzeci tydzień czerwca.
W związku z rozpoczęciem prac już w przysżłym tygodniu musimy ponadrabiać zaległości. Lista zrobiona. Trzeba ustalić termin montażu rolet. W poniedziałek przyjedzie hydraulik, żeby zrobić rury w ścianach - to musi być przed tynkami. Wróci do nas po tynkach na resztę robót.
Nie mam pojęcia co z parapetami na zewnątrz przy wysokich oknach? Ktoś ma jakiś pomysł? Myślałam o tytan cynku, ale niektórzy odradzają. Może Fenorm Aluminium?

Spirea
19-05-2011, 11:29
Pisze z budowy. Odebralam dwie palety kafli. Pan z transportu bardzo sympatyczny, rozladowal wszystko i pojechal. Zaraz dojedzie 200 paczek że styropianem. Facet powiedzial, że tego nie rozladuje. Jestem sama. Ma ktos jakis pomysl? Jestem kiepska z logistyki :(

Spirea
21-05-2011, 22:03
od piątku sajgon na budowie.
Plan był taki, że ociepleniowcy odkopują fundamenty, a tynkarze zwożą sprzęt. W poniedziałek miał przyjechać hydraulik wkuć się w ściany. W weekend mieliśmy spokojnie pomyśleć i ustalić rozlokowanie armatury.
W piątek rano dzwoni hydraulik, że będzie za 3 godziny! Panika. A. jak zwykle malował pół nocy, zgarnęłam go z łóżka, aby podał, gdzie ma być zlew w pracowni. Potem pralnia, łazienki. Ze względu na zaplanowaną pracę przełożoną z wczoraj w związku z rozładunkiem styropianu, na dojazd i przekazanie wszystkiego miałam 1,5h. Pognałam na budowę, a tu full ludzi. Ociepleniowcy zgodnie z planem odkopali fundamentu i dopytywali, gdzie ma być cokół (doradzili, aby zrobić równo z drzwiami zewnętrznymi i tak zdecydowałam). Okazało się, że pojawili się też tynkarze. Zgłosili dwa problemy - za mała siła (elektryk już powiadomiony i ma się pojawić) i poszedł zawór w kranie - prawdopodobnie po zimie. Panowie rozłozyli się ze sprzętem. Zabrali się już za obudowywanie styropianem okien i murłaty u góry. W poniedziałek mają zwięźć towar, we wtorek ruszają z robotą.
Za chwilę przyjechał hydraulik z ekipą. Pracował wczoraj i dzisiaj. Przyjedzie jeszcze w poniedziałek. Efekt - wykucia na wszystkie rury, załozone rury w kuchni i dolnej łazience - mamy pierwszy geberit :) Coś ostatnio czytałam, żeby geberitów nie robić przed wylewkami, ale już za późno.

Na podłogówkę, doprowadzenie gazu i zrobienie szamba hydraulik wraca w połowie czerwca po tynkach.

tu rury do zlewu i zmywarki. Nie wiem, jak to się stało, ale mamy przesunięte gniazdka :(


http://img715.imageshack.us/img715/2834/obraz2475.jpg

tu rozpoczęta obudowa murtłaty


http://img713.imageshack.us/img713/3849/obraz2516.jpg


Tu rozdzielacz na poddaszu


http://img825.imageshack.us/img825/8117/obraz2546.jpg


A tu geberit w dolnej łazience


http://img821.imageshack.us/img821/2774/obraz2569.jpg

umówiliśmy się też dzisiaj na spotkanie z architektką. Bardzo Jej się spodobał dom, stwierdziła, że mimo zmian w szkleniach (przede wszystkim chodziło o okno wchodzące na dach) nic nie stracił. Doradziła, że na ścianach szczytowych pociągnąć ocieplenie do końca i żadna obróbka blacharska nie jest potrzebna. Co do wykończenia okapu, to sugeruje wycięcie w styropianie miejsca na krokwie, ale do środy mamy dostać rozrysowany szczegół okapu. Potwierdziła wybór blachy tytanowo cynkowej na parapety. Kozy sugeruje nie przesuwać i puścić kominem dwupłaszczowym od dołu, z zastosowaniem obejm systemowych. Co do schodów, to mamy skierować się do ślusarza. Jeśli zastosuje konstrukcję z ceowników, to powinno sie udać bez dodatkowych wsporników pod spocznikiem. Natomiast spocznik powinien być na wysokości powyzej 2m, jesli ma być wygodny "trakt komunikacyjny" pod nim.

Na dzisiaj tyle. Dalej do wykonania długa lista zadań:
- poprawienie kabli do kinkietów przy schodach, długiej ścianie i do centrali alarmowej - teraz kończą się w złych miejscach
- ustalenie co z balustradami zewnętrznymi na portfenetrach
- termin montażu rolet i co z kabelkami, które mi zwisają przy górze okien
- czy styropian przy oknach powinno się zaizolowac pianką
- drzwi zewnętrzne (na budowie podrzucili mi ulotkę z KMW Format z rabatem 20%) musze wysłać zapytanie
- poprawienie drzwi od kotłowni

i parę innych rzeczy

Spirea
23-05-2011, 15:33
rano miałam być na budowie, a dojechałam dopiero przed pierwszą. 2 godziny zmieniali mi opony na letnie! Myślałam, że wyjdę z siebie.

Na budowę dotarł materiał na tynki - polecona przez Wojgoca Dolina Nidy lekki tynk, grubość 0,5mm. Po dostawie tynkarze się zmyli. Do pełnej pracy zabierają się jutro.
Hydraulicy kontynuuja prace. Mam skuty chudziak w łazience, kilka dziur w stropie. Ciekawe, czy coś z tym zrobią. Przecież nie zamówięc gruchy na coś takiego. Kolejny problem. Wczoraj przypomniałam sobie o przepustach na odkurzacz centralny. Hydraulicy chcą ode mnie jeszcze decyzji, gdzie ma być odpływ prysznica. A skąd ja mam to wiedzieć już teraz :cry: . Nagle trzeba podjąc setkę istotnych decyzji, które są już związane z wyglądem na końcu. Jak mozaika to może być kratka, jak wieksze kafle, to odpływ liniowy. Czy pod deszczownice musi byc liniowy, zeby przyjął więcej wody? Liniowe, porządne sa drogie. Moze więc podarować sobie kafle i wziąć taki płaski brodzik?

Fundamenty zostały ponownie przejechane dysperbitem i ruszyli z ociepleniem.
Ocieplenie elewacji trochę potrwa, bo zgodnie z dzisiejszą informacją rolety mają być montowane dopiero 2 czerwca :(

Znalazłam w końcu pomysł na balustradę na antresoli. Spełnia nasze oczekiwania - odpowiednio wysoka, z ramą na górze, stabilna.

http://img860.imageshack.us/img860/5483/5498.jpg

źródło:http://polki.pl/dom_wnetrza_galeria.html?galg_id=10000480&ph_center_01_page_no=7

przy okazji widać drzwi przesuwne. Miałam swego czasu taki pomysł, aby zrobić długą szynę i do górnej łazienki i pralni zrobić drzwi przesuwne. Może wrócę do tego pomysłu, bo mi się podoba. Mozna wtedy zrobić długi panel niezaleznie od wysokości otworu drzwiowego. A. zgłosił tylko problem z zamykaniem takich drzwi od środka.

W związku z balustradą wjechałam do szklarza zorientowac się w cenach. Popytałam o wszystkie rodzaje, które potencjalnie wchodzą u nas w grę:
a) szkło na balustradę na antresoli
- szkło klejone dwie warstwy po 4 mm i między nimi folia - 300 zł - plus, ze jak pęknie, to nie rozsypie się, minus, że może pęknąć przy uderzeniu, np. dziecko wjedzie rowerkiem
- szkło hartowane grubośc 10mm - 350 zł - mocniejsze, ale jak rozbije się, to w jakieś granulki
- szkło łączące powyższe po 4 mm każdej z folia - 800 zł
b) szkło na balustradę na zewnątrz na portfenetry - 2x 8mm + folia - 1100 zł

powyższe ceny to ceny brutto bez montażu. Montaż 150zł/m2

c) szkło na kabinę prysznica - 8 hartowana - wymiar podany na oko 2,1 x 1 - 1700 zł brutto z montażem

d) szkło hartowane lakierowane na ścianę zamiast kafli - wymiar podany na oko 2,1 x 1,68 - 2500 zł brutto z montażem

e) szkło jako spocznik na schodach - 2 x 1 trzywarstwowe szkło hartowane 2-2,5 tys. /m2. Cięzar takiego szkła to ok. 150-200 kg. Czyli ten wariant odpada ze względu na ciężar (ale pewnie by odpadł również ze względu na cenę).

Spirea
26-05-2011, 21:54
nikt nie mówił, że będzie łatwo.
Mamy problem z przyłączem. Powstało jakieś uszkodzenie i woda sika na wszystki strony. Tynkarze nie mają jak rozpocząć prac. Problem pojawił się już w czwartek i miał go rozwiązać hydraulik. Nie mógł jednak odkręcić zaworu dopływu wody. We wtorek zadzwoniłam po pomoc do kierownika budowy. Polecił bardzo sympatycznego Pana, który zajął się sprawą. Zwiózł potrzebny sprzęt, ale również nie zakręcił zaworu. Pojechał w moim i imieniu do gospodarki komunalnej prosić o pomoc. bo bez zakręcenia wody na czas podmiany konsoli ze sprzętem nic nie zrobimy. Dzisiaj odbyła się na budowie narada, co robić. Zjechało się paru Panów i ja inwestorka. W takich sytuacjach przydaje się, że jestem kobietą, bo wszyscy chcieli pomóc :) Pomysł z zakręceniem odpadł, bo wiązałoby się to z odcięciem wody na trzy wioski. Pozostaje zamrożenie rury. Panowie z "zamrażalnikiem" najwczesniej mogą przyjechać w sobotę. Jutro miły hydraulik ma pojawić się ze swoją napełnioną butlą i postara się rozwiązać problem, aby tynkarze mogli zabrać się do roboty.
Tynkarze i tak mają robotę, z której są "bardzo szczęśliwi". Bardzo ładnie pozabezpieczali wszystkie okna, obłożyli brzegi styropianem, siatką i klejem. Dobudowali też murłatę, jest pociągnięta siatką i klejem. Podobnie słupy stalowe i przejścia, rurki hydraulików. Panowie naprawdę bardzo się starają i zasłużyli na premię.

Kolejny problem to sprawa styropianu. Tego się nie spodziewałam, ale reklamowany wszędzie styropian Termoorganiki Gold Fasada przyszedł nierówny. W każdej paczce jedna sztuka jest powyginana (a w paczce są 3 sztuki!). Skandal. Zgłosiłam reklamację sprzedawcy, ten przekazał to producentowi. Wczoraj skontaktował się ze mną przedstawiciel Termoorganiki. co do szczegółów odesłałam do wykonawcy. Finalnie Termoorganika wyjasniła, że odchylenia do 5mm są dopuszczalne i mieszczą się w normie. Jak będą większe, to odkładać płyty i wymienią. W związku z tym, że zwykle mieszczą się w normie nic nie zrobię. Efekt - ociepleniowcy muszą miejscami piłować płytę - skutek cieńszy, minimalnie, ale cieńszy, styropian, nieszczelności między płytami trzeba wypełniać pianką. Nie wszystkie się do tego da. Jestem wkurzona, bo nie po to ładuję x kasy na dom energooszczędny, żeby dobry producent styropianu dawał felerny towar (chwalą się, że jeden z lepszych w ich ofercie) i wymawiał się normami.

Ekipa ociepleniowców daje jednak radę. Fundamenty są już skończone - obłożone folią kubełkową i zakopane. Dom mamy już w połowie biały, nawet go z daleka nie poznałam.
Pozostawiono miejsca na rolety.

Mamy mało czasu na dopięcie paru spraw:
- parapety zewnętrzne
- mocowania do balustrad zewnętrznych (jeśli już nie jest za późno)
- podwyższenie zamontowanych drzwi do kotłowni (zawaliłam sprawę, bo powiedziałam, że ma być 23 cm, facet zamontował 17-18, a ja machnęlam ręką, bo rozważałam zrobienie w garażu i kotłowni niższej posadzki. Zapomniałam, ze wszystkie drzwi/okna muszą być na tym samym poziomie).

Jestem jeszcze podłamana aparatem - znowu padł AF w obiektywie. Jest na gwarancji i muszę zawieśc, ale jest identyczny problem jak z poprzednim obiektywem, tylko, ze tamten był "kitowy" a ten to już w miarę porządna Sigma :(


I parę fotek.

http://img405.imageshack.us/img405/2552/obraz2646.jpg



http://img860.imageshack.us/img860/2893/obraz2647.jpg

okna zabezpieczone przed tynkowaniem, już po obudowaniu styropianem

http://img9.imageshack.us/img9/153/obraz2652.jpg

przygotowanie słupa stalowego pod tynkowanie

http://img691.imageshack.us/img691/2039/obraz2670.jpg

obudowana murłata

http://img713.imageshack.us/img713/3706/obraz2672.jpg

i hydraulika - górna łazienka

http://img805.imageshack.us/img805/8425/obraz2584.jpg


dolna łazienka - izolowane rury - co mam zrobić z tym porytym chudziakiem?

http://img221.imageshack.us/img221/4497/obraz2606.jpg

i przygotowanie pod odkurzacza

http://img84.imageshack.us/img84/8555/obraz2590.jpg

Spirea
29-05-2011, 20:13
Udało się poskromić krzywizny Gold Fasada i dom obłożony już styropianem:

http://img3.imageshack.us/img3/9867/obraz2690a.jpg

http://img857.imageshack.us/img857/5395/obraz2685.jpg


tu niestety widać, że okna trochę giną w ociepleniu. Ze względu na rolety montaż w warstwie ocieplenia nie wchodził jednak w grę. Wizualki przekłamywały też rozmiar okna kuchennego. W efekcie wyszło krótkie. Dla optymalnego urządzenia kuchni nie dało się jednak zrobić szerszego.

http://img840.imageshack.us/img840/363/obraz2677k.jpg


a tu szczegół zasłonięcia krokwi przy okapie.


http://img824.imageshack.us/img824/4549/obraz2681.jpg


Po montażu rolet dojdą drobne obróbki, potem siatka i klej.
Nie wiem, jak na tym etapie zabezpieczyć folię kubełkową.

Tak jak podałam w komentarzach, udało się poskromić wodę. Nasz domowy hydraulik wymienił zawór. Teraz ten drugi (który zakupił nową konsolę) wymieni nam końcówkę i załatwi sprawę licznika. Aczkolwiek trzeba sprawdzić jeszcze czy przypadkiem ten nasz licznik nie będzie działał.
W domu zamontowano w sobotę geberit do bidetu. Wypustów do kranu w pracowni hydraulik dalej nie zrobił. Zapewnia, że zrobi tak, że nic nie będzie widać. Zobaczymy...

W środku jakoś ponuro, bo wszystkie okna pozaklejane, na murach, poza garażem i wiatrołapem, połozona już szpryca przez tynkarzy. Wszędzie sajgon, aż nie chciało mi się robić fotek i ucieklam szybko.
Ociepleniowcy podali stawkę 49 zł/m2 za ocieplenie garażu w środku. Mamy tego ok. 80, więc 4000 to stanowczo za dużo. Tynkarze zgłosili chęć zrobienia tego, wieć zobaczymy jaką stawkę zaproponują. Jak będzie dużo, albo zrobimy to własnymi siłami albo w kolejnym roku.

Spirea
30-05-2011, 00:29
Wspomóżcie jeszcze - z czego zrobić parapety zewnętrzne i kiedy je montować? Rozważamy blachę tytanowo-cynkową, aluminium lub stal. Blacha jakościowo chyba najlepsza, pod kolor do orynnowania. Aluminium i stal można wziąć pod kolor okien - antracyt.

Spirea
01-06-2011, 22:06
pojechałam na kontrolę tynków. Panowie zrobili mi psikusa, bo wyłączyli bezpiecznik od bramy, a ja nie wzięłam kluczy tylko pilota do bramy. No i musiałam się przeciskać pod bramą do środka. Całe szczęscie, ze mamy miec podłogę na 24 cm :)

a w środku.... powoli robi się domowo. Jak na pierwszy rzut ściany wyglądają bardzo ładnie. Trzeba będzie sprawdzić, czy są proste (na oko tak, ale trzeba będzie z łatą przyjechać). Nie wiem też, co z tym syfem na podłodze. To się sprząta czy zalewa?

i zdjęcia:

http://img30.imageshack.us/img30/170/obraz2697.jpg


http://img402.imageshack.us/img402/470/obraz2722.jpg


jutro montaż rolet.

Spirea
06-06-2011, 09:28
jestem zaskoczona Panami tynkarzami. Przyjechaliśmy dzisiaj, a tu poddasze już skończone i.... wszystko wysprzątane. Bardzo mile nas zaskoczyli. Ruszyli też parter, część kuchenna prawie skończona.

http://img90.imageshack.us/img90/3985/obraz2731.jpg


http://img135.imageshack.us/img135/2357/obraz2743.jpg

http://img97.imageshack.us/img97/4374/obraz2745.jpg


Ustaliliśmy, że tynkarze zamiast tynków zrobią nam w garażu ocieplenie. Musimy załatwić materiał. Zastanawiamy się czy brać na scianę i sufit EPS100 i czy brać niższą lambdę. Na scianę idzie 5cm, a sufit 10cm. Niestety OZC mam na zepsutym laptopie i nie jestem w stanie sprawdzić czy jest sens dawać wiecej czy nie. Myślę, że do końca tygodnia będzie koniec.

A tu zamontowane w czwartek rolety. Jeszcze nie podłączone, bo montażyści zostawili to, żeby podłączył elektryk. Ten ostatni nie jest zachwycony, bo podobno umawiali się inaczej.


http://img163.imageshack.us/img163/1981/obraz2765.jpg




http://img37.imageshack.us/img37/9550/obraz2771.jpg

Kolejny temat do rozgryzienia, to wylewki, proporcje styropian-wylewka, jaki styropian, kto to zrobi.

Spirea
09-06-2011, 23:17
po czterech dniach dotarliśmy na budowę.
Aktualny widok jest następujący:

- elewacja w przeszła w szaro-bury kolor. Biała wygląda atrakcyjniej.

http://img508.imageshack.us/img508/9829/obraz2787.jpg

http://img580.imageshack.us/img580/9240/obraz2797.jpg

z tego, co się orientuję, to jeszcze raz wszystko będzie zaciągnięte klejem i w tym roku nie będziemy nic więcej robić z elewacją.

Zostało parę spraw do ustalenia:
1) parapety - sprawa w miarę prosta, bo dzisiaj odwiedziłam naszego dotychczasowego dostawcę tytan cynku. Gięte przez nich parapety są ok i będziemy zamawiać. Trzeba tylko podać dokładne wymiary. Parapety kładzie się na piankę lub na klej do zimnej blachy. Pan zaleca ten drugi sposób. Zapewnił, ze t-c jest miękkim materiałem i nie będzie odgłosu stukania, szczególnie jak się zastosuje klejenie na klej. Parapety mogą być wygięte w dwojaki sposób - chodzi o wykończenie boku - albo bok ma kształt litery L albo C. Lepiej mieć w C, bo wtedy woda nie będzie wchodzić pomiędzy parapet a styropian. Muszę więc spytac, czy nie jest u nas jeszcze za późno na C, bo wymaga to wcięcia w styropian. Do rozważenia są parapety przy drzwiach balkonowych. Pan nie zaleca dawać blachy, bo nie można na niej stawać. Nie chcę jednak mieszać z materiałami, więc muszę posprawdzać czy da radę puścić tam blachę czy nie
2) obróbka okapu i ściany szczytowej - problem wynika z tego, że cieśla czy dekarze uparli się, że coś tam musi być i zrobili dłuzsze wyjście łat i kontrłat. W efekcie rynny i dachówki skrajne są za bardzo odsunięte od ocieplenia i widać trochę, to co jest pod spodem. Przy rynnach jeszcze jest w miarę, ale przy szczytówkach już gorzej. No i nie wiem, co z tym począć. Czy olać, czy robić, a jeśli tak, to jak i czy nie jest teraz za późno.
3) sposób wypełnienia luk między ociepleniem fundamentu a ścianą pod oknami - szpara wynika z cofnięcia okien względem lica ściany i ocieplenie pod drzwiami kotłowni. A, zapomniałam chyba napisać, że Jareko je przestawił :) Pierwotnie były zamontowane za nisko i Jareko je nam przemontował. Dziękuję :)

Nie wiedziałam, ze już styropian pociągnięto klejem. Nie mam więc możliwości sprawdzenia, czy wypełnili pianką wszystkie szpary :(

Ok, to na zewnątrz, a w środku:

Panowie nadal walczą z tynkami. Myślałam, że do końca tygodnia skończą, ale chyba się nie zanosi. Działają teraz na parterze:




http://img571.imageshack.us/img571/8908/obraz2817.jpg

http://img824.imageshack.us/img824/5153/obraz2821.jpg

http://img863.imageshack.us/img863/2520/obraz2822.jpg

Panowie przenieśli trzy kable do lamp, bo wczesniej byly podane elektrykowi trochę na chybił trafił. Mam nadzieję, że będzie ok.
A propos elektryka - przyjechał we wtorek. Podłaczyl i poustawiał wszystkie rolety i wszystko pięknie działa (wg jego oświadczenia, bo sami nie próbowaliśmy).

Tynkarze ruszyli też z ociepleniem garażu. Nie spodziewałam się, że tyle wejdzie tam styropianu - za same materiały zapłaciłam 2140 zł. Nie miałam czasu załatwiac przez internet i kupiłam w Renowii. Wyszło parę stów drożej. Miały być grubsze warstwy, ale w końcu stanęlo na 5 cm na ściany i 10 cm na strop. A tu początek ocieplania:

http://img14.imageshack.us/img14/7605/obraz2808.jpg

Za maszyną schowała się mała inwestorka :)


Co dalej?
Pojawił się temat schodów - przesłałam w końcu wszystkie rzeczy do wyceny i czekamy. Pan wspomniał, ze moze być wskazane zakotwienie konstrukcji schodów w wylewce. Jesli tak, to leżymy z harmonogramem.

Konsultowałam sprawę styropianu na podłogę do garażu. Wysłałam maila do Genderki i stanowczo EPS 200. Cała odpowiedź w komentarzach.

Spirea
14-06-2011, 09:31
pojawiły się wizualki po paru zmianach - poleciała ściana z cegieł, zmiana lodówki, trochę inne lampy, inny spocznik na schodach (akurat mało widoczne). Kafle będą inne, bo chyba przyciemnili (firma od 3D) tylko Lofty, bo Bernina jest raczej matowa i mało błyszcząca.

Wizualki to fajna sprawa, bo można sobie popróbować różne warianty. Po drodze mieliśmy wariant wzmocniony kolorystycznie, ale z uwagi na przeładowanie wzorami i kolorami odpadł. Jest też tak, że chwilami czuję jakbym juz miała takie pomieszczenie i mam ochotę spróbować czegoś innego. Jest to więc jakiś punkt wyjścia.

http://img88.imageshack.us/img88/5375/c04rgbcolor0000.jpg

http://img818.imageshack.us/img818/131/c03rgbcolor0000.jpg


http://img718.imageshack.us/img718/9181/c02rgbcolor0000.jpg

http://img194.imageshack.us/img194/4682/c01rgbcolor0000.jpg


http://img687.imageshack.us/img687/7788/c05rgbcolor0000.jpg

Spirea
14-06-2011, 21:48
dostałam dzisiaj miłą wiadomość :) Zadzwoniła jakaś Pani i poinformowała, że wczoraj doprowadzili nam gaz na działkę :jawdrop: Super :) Nie spodziewałam się, że zrobią zgodnie z ustaleniami.

Jutro wyprawa na pomiar tynków przed wyceną robocizny. W czwartek Panowie zwijają się.




* tekst w tytule wpisu, to fragment tekstu piosenki Kultu Gaz na ulicach - podaję z uwagi na podejście Kazika do wykorzystywania jego tekstów ;), ale to nie ma znaczenia, bo uwielbiam tę muzykę

Spirea
17-06-2011, 15:44
wpis Janzara z 2006r.
A miało być tak prosto ....


odpowiem jeszcze raz jak powinna byc wykonana wzorowa posadzka -jastrych
na parterze niepodpiwniczonym
-na chudym betonie podkładowa papa termozgrzewalna przeciw kapilarnemu przenikaniu wilgoci z gruntu,folia nie stanowi izolacji gdyż 0,2 mm położone na betoniu ulegnie natychmiast przekłuciu w setkach tysięcy miejsc (PROSZĘ PRZYPOMNIEĆ SOBIE DLADZEGO POD PIERWSZYM BLOCZKIEM A FUNDAMENTEM ZASTOSOWANO W WASZYCH PRZYPADKACH DOBRĄ I MOCNA IZOLACJE )
--warstwa foli budowlanej jako i wyłacznie dystans między papą i styropianem
---odpowiedniej grubości styropian FS 20 zalecana grubość od 5-10 cm
----folia budowlana jako dystans i warstwa poślizgowa między styropianem i zaprawą jastrychową
-----jastrych o minimalnej grubości 50 mm ,przy 100 mm styropianu 70 mm jastrychu
-----przy ścianie taśma dylatacyjna z pianki polipropylenowej o gr 5mm,a przy ogrzewaniu podłogowym 10 mm
------w jastrychu plastyfikator ,który redukuje wodę zarobowa przez co jastrych jest półsuchy lecz plastyczny
-------włókno poliproylenowe
włókna polipropylenowe
do betonów i zapraw
Cięte włókna polipropylenowe jako dodatek do betonów i zapraw są stosowane od drugiej połowy lat osiemdziesiątych. Największe doświadczenie w wykorzystywaniu ich w budownictwie mają Stany Zjednoczone i Japonia, a w Europie Dania.

Na polskim rynku, oprócz importowanych, są dostępne krajowe włókna polipropylenowe . Są to cięte włókna wykonane z czystego polipropylenu, obojętnego chemicznie , o właściwościach hydrofilowych gwarantujących icj łatwą zwilżalność w kontakcie z wodą w mieszance betonowej. Ich charakterystykę techniczną podaje tab. 1.

Tablica 1. Chrakterystyka techniczna włókien polipropylenowych : długość 19 mm, 12 mm, 6 mm
średnica 30,5 mikrona
gęstość 0,91 g/cm3
moduł Younga 3500 N/mm2
wytrzymałość
na rozciąganie 0,32 - 0,42 kN/mm2
temperatura
topnienia 168oC
absorbcyjność zerowa
odporność
chemiczna pełna
barwa przejrzystobiała

Właściwości i zalety włókien
Dodanie włókien polipropylenowych do mieszanek betonowych powoduje:

redukcję rys skurczowych i mikropęknięć na skutek osiadania plastycznego;
eliminację konieczności stosowania przeciwskurczowych siatek stalowych;
zmniejszenie nasiąkliwości i wodoprzepuszczalności;
ograniczenie penetracji betonu przez chemikalia;
ograniczenie korozji betonu oraz stali zbrojeniowej;
zwiększenie mrozoodporności;
zwiększenie odporności na ścieranie, ściskanie oraz rozciąganie przy zginaniu o ponad 10%;
zwiększenie udarności i odporności na rozkruszanie;
poprawę spójności i jednorodności betonu;
zwiększenie urabialności oraz odporności na segregację składników;
zwiększenie trwałości wyrobów betonowych i żelbetowych
Włókna tworzą w mieszance betonowej przestrzenną siatkę, która pełni rolę mikrozbrojenia eliminując konieczność stosowania przeciwskurczowych siatek stalowych.

Eliminacja rys skurczowych w obrębie betonu poprawia jego szczelność i ogranicza przesiąkliwość, chroniąc zbrojenie konstrukcyjne żelbetu przed korozją, zapobiega też starzeniu się betonu, zwiększa mrozoodporność bez konieczności "dopowietrzania" masy betonowej, a co za tym idzie, nie postępuje proces łuszczenia się powierzchni betonu podczas eksploataci.

Dodanie do betonu włókien polipropylenowych poprawia jego homogeniczność. Rozprowadzone równomiernie w masie betonowej włókna nie absorbują wody zarobowej, lecz zatrzymują ją w całej objętości mieszanki ograniczając grawitacyjne opadanie cięższych składników i nadmierne wypływanie wody w postaci mleczka cementowego na powierzchni elementu betonowego. Ta właściwość włókien wpływa na zwiększenie wytrzymałości powierzchni przy bardzo wysokiej temperaturze otoczenia. Nie trzeba specjalnej pielęgnacji, aby zapobiec pękaniu skurczowemu powierzchni betonu na skutek nadmiernego parowania wody, powierzchnia betonowej płyty pozostaje wilgotna przez długi czas momentu zabetonowania.

Włókna polipropylenowe rozprowadzone równomiernie w całej masie betonu ograniczają segrecję jego składników i nie dopuszczają do powstawania "pustek" powietrznych.

Beton z dodatkiem włókien jest bardziej odporny na ścieranie niż beton bez włókien. Zwiększa się także o 10% wytrzymałość na rozciąganie przy zginaniu oraz o 14% wytrzymałość na ściskanie.

Włókna nadaja betonowi zdolność do samopodtrzymywania i nierozpadania się przy pęknięciu, dlatego można je wykorzystywać w prefabrykacji (umożliwiają wcześniejsze rozformowywanie prefabrykatów i zwiększają ich idporność na uszkodzenia podczas transporu - np. obłamywanie krawędzi czy naroży). Działanie stabilizujące włokien propylenowych powoduje,że są wykorzystywane przy naprawie konstrukcji żelbetowych, np. do torkretowania.


1. Siatka stalowa ogranicza szerokość rys skurczowych,
natomiast im nie zapobiega

2.Włókna polipropylenowe zapobiegają powstawaniu
rys skurczowych wskutek osiadania plastycznego

Sposób dozowania włókien
Włókna można dodawać do mieszanki betonowej przed lub w trakcie mieszania, jednak najlepszy efekt uzyskuje się dodając włókna polipropylenowe w czasie dozowania składników mieszanki betonowej, po wsypaniu kruszywa a przed dodaniem cementu. Mieszanie betonu z dodatkiem włókien przez 5 minut z prędkością 12 obr./min. gwarantuje dokładne ich rozprowadzenie. Włókna polipropylenowe można dodawać również do gotowej mieszanki betonowej w mieszarce samochodowej. Beton powinien być mieszany przez co najmniej 5 minut.

Zalecana ilość włókien na 1 m3 mieszanki betonowej wynosi 0,6-0,9 kg.

Nie pociąga to za sobą konieczności zmiany proporcji pozostałych składników . Beton z dodatkiem włókien polipropylenowych nie wymaga żadnych dodatkowych zabiegów pielęgnacyjnych, poza rutynowymi wymaganymi przez Polską Normę, a powierzchnia elementów betonowych może być wyrównywana i zacierana typowymi narzędziami przeznaczonymi do tego celu.

Zastosowanie włókien polipropylenowych
Włókna polipropylenowe jako dodatek polepszjący właściwości betonów mozna stosować w:

budownictwie drogowym (do budowy autostrad, dróg szybkiego ruchu, parkingów, chodników itp.)
budownictwie hydrotechnicznym (do budowy zbiorników w oczyszczalniech ścieków, zbiorników retencyjnych, do wykonywania nowych i naprawy starych nabrzeży, falochronów itp.);
budownictwie przemysłowym (do wykonywania posadzek o podwyższonej odporności na uderzenia i ścieranie, produkcji betonu komórkowego, nawierzchni lotnisk, torkretowania itp.);
prefabrykacji (do produkcji prefabrykatów wielkogabarytowych oraz cienkościennych, takich jak łupiny czy kręgi, galanerii betonowej - kostki brukowej, krawężników, płytek chodnikowych, dachówki cementowej);
pracach wykończeniowych (jako dodatek do zapraw i mas samopoziomujących wykonywania sztukaterii).
Włókna mają aprobatę techniczną Instytutu Badawczego Dróg i Mostów (nr AT/98-04-0496) oraz aprobatę techniczną Instytutu Techniki Budowlanej (nr AT-15-3303/9. Opis pochodzi od Spider Sp. z o.o.

jastrych na piętrze
-styropian akustyczny TERMO D 33/30 (32 decybele) lub styropian FS 15 o grubości 30 mm
--folia budowlana jako warstwa poślizgowa i dystans
---jastrych o minimalnej grubości 40 mm
----włókno polipropylenowe w jastrychu oraz plastyfikator
-----taśma dylatacyjna (przyścienna jw.)


posadzki powinny być wykonywane przez firmy ,które specjalizują się w wykonawstwie posadzek
posadzkarz to osobna profesja ,murarz niech muruje,kafelkarz kafelkuja a posadzkarz .... MIKSOKRETEM
OD TERAZ NIECH TO ROBIĄ SPECJALIŚCI
KAŻDY Z UŻYTKOWNIKÓW FORUM NA SWOIM TERENIE BEZ TRUDU ZNAJDZIE FIRMY ,KTÓRE SIĘ POLECA A KTÓRE TO ROBIĄ MECHANICZNIE
POSADZKI I PODŁOŻA TO BARDZO WAŻNY ELEMENT WASZEJ BUDOWY

Spirea
24-06-2011, 23:00
jakoś nie miałam kiedy zebrać się i napisać, co się dzieje. A dzieję się raz lepiej, raz gorzej. Zacznę od złych rzeczy, to będę miała już je z głowy. Jedna z ekip uszkodziła nam panel bramy. Mamy gładką fakturę i takie rzeczy mocno widać. Zgłosiłam to szefowi i muszę sprawdzić, ile kosztuje wymiana panela. Jesteśmy źli na to wszystko, na postawę wykonawców - nie moje, to nie muszę dbać. Podobnie ze sprzątaniem po sobie. Sprzątaliśmy dzisiaj i nazbierałam wielki wór różnych śmieci. Jedni sprzątają, inni nie. Nie po to w domu jest kosz, worki, żeby potem znajdować puszki, opakowania po jogurtach, serkach w pustakach.

ok, od początku.

Tynki i ocieplenie garażu zakończone. Ogólnie wygląda wszystko bardzo ładnie, gładko. Niestety przez ostatnie dwa dni nie było prądu i jedna ściana zrobiona była częściowo ręcznie a częściowo mechanicznie. W efekcie jest bardziej chropowata niż inne. A to jedna z tych wyższych ścian w salonie. Potem szwagier kazał mi posprawdzać kąty proste. Są lekkie odchylenia, ale w dwóch miejscach poszli moim zdaniem po bandzie. Dzisiaj zauważyliśmy też, że w paru miejscach prześwituje stal z narożników przy oknach. Pojechaliśmy rozliczyć się z kierownikiem i umówiliśmy sie na wtorek na spotkanie. Ma obejrzeć tynki, czy to wszystko mieści się w normie czy nie. Tynkarze są niezadowoleni, bo czekają na pozostałe 20% i że kierownik bardzo długo jedzie na tę budowę. A kąty powinniśmy sprawdzać przy murowaniu. Pewnie tak, ale tynkarze podobno powinni wszystko wyprowadzić. Poczekamy do wtorku i zobaczymy. A ściany wygladają tak:




http://img809.imageshack.us/img809/1717/obraz2949.jpg

http://img839.imageshack.us/img839/8484/obraz2940.jpg



Prace już kończą ociepleniowcy. Wykończyli dość dokładnie (tak przynajmniej wygląda z dołu) okap. Trzy ściany są już zagruntowane klejem dwukrotnie. Zamontowano prawie wszystkie parapety (dostałam jeden zły rozmiar, a dobry został u blacharza, więc muszę po niego jechać).

tutaj parapety w pełnym rynsztunku

http://img818.imageshack.us/img818/4263/obraz2917.jpg

a tu jeden z zamontowanych

http://img827.imageshack.us/img827/5527/obraz2920.jpg


cieszę się, że zdecydowaliśmy się na ten tytan cynk. Kolorystycznie ładnie się komponują. Jak dojdzie złamana biel elewacji, to już w ogóle powinno być super. Ale to niestety w przyszłym roku. Do wiosny będzie szaroburo.

http://img33.imageshack.us/img33/3070/obraz2937.jpg


http://img847.imageshack.us/img847/8336/obraz2939.jpg


Na dniach mają pojawić się dekarze, żeby zamontować rynny spustowe. Teraz leje nam się po ścianie. Przy okazji wypomnę im dach...

Do pracy przybył też hydraulik. Wmontował szafkę, zrobił rury do centralnego odkurzacza, porobił rurki do ogrzewania. Zamówił komin i na dniach będzie montowany. Do tego piec i przyłączenie gazu do budynku. Wyszły nowe i stare rzeczy. Dojście gazu jest pow. 10m i musimy mieć dodatkowy zawór/szafkę? przy ścianie. Musi iść jakaś inna rura, bo mamy wysoki komin. A można było puścić go przez ścianę. No i przypomniało nam sie, że w ogóle nie było potrzeby dawania Rondo Schiedla do pustaków. Ale cóż, było minęło, idziemy dalej. Zanim dojechaliśmy na budowę, hydraulik rozrył nam chudziak, żeby dojść do rury doprowadzającej powietrze do kozy, ale sprawa jest bardziej skomplikowana, więc o tym za chwilę.
Mamy mieć też już wyprowadzoną wodę na zewnątrz, żeby już nam przestali lać w garażu. Do ustalenia, i to na dniach, jest sprawa odpływów w prysznicach. Musimy to mieć załatwione przed wylewkami. A ja o zgrozo nic o tym nie wiem. Dowiedziałam się też niedawno od Anuli w komentarzach Salika, że Geberity różnią się od siebie możliwymi do zamontowania przyciskami i nawet wysokościami. Jak pytałam przy montażu o wysokości, to powiedziano, że są standardowe. Natomiast o przyciskach nie wiedziałam. Dalej nie wiem, jaki przycisk, bo na geberitach nie ma symbolu i Pan ma nam sprawdzić na fakturze.

A oto parę dokonań hydraulika

http://img28.imageshack.us/img28/1540/obraz2899.jpg

http://img850.imageshack.us/img850/2356/obraz2906.jpg

więcej rur nie obfotografowałam. Może jutro nadrobię. Przyjeżdza siostra z rodziną na inspekcję. Przywożą też nasze dziecko po tygodniowych wczasach u Babci.

Dobra, co dalej mamy.

Mamy za sobą rozmowę z kierownikiem na temat hydroizolacji - stanęło na 2x folia 0,3mm. Na papę jest za późno - przy oknach, tynkach ciężko brać się za zgrzewanie palnikiem. Do tego mamy porozkładane rurki od elektryki i wod-kan, więc i tak tej papy tam nie wciśniemy. Nie ma też czasu czekać, aby wywietrzała. A z przeczytanych na forum wątków (linkowałam je w komentarzach u Tatarak) wynikało, ze w razie kładzenia papy i potem podłogówki, powinno się z tą papą troche poczekać. Jakoś też boję się tego braku atestów do kładzenia papy wewnątrz budynków.

Mamy też za sobą krótką rozmowę ze schodziarzem. Jest na wczasach, a ślusarz, który miałby nam wszystko spawać wyceny jeszcze nie zrobił i chce zobaczyć schodowe miejsce na żywo. Będziemy umawiać się na przyszły tydzień. Niemniej jednak padło zdanie, że schody trzeba będzie zakotwiczyć już w wylewce !? Ok, zobaczymy co wyniknie ze spotkania i z wyceny. Mamy jeszcze w odwodzie namiar na rzeźbiarza, który rzeźbi-spawa. Koleżanka - rzeźbiarka powiedziała, że zespawa nam wszystko i będziemy zadowoleni. Musimy mieć jednak projekt. Niewykluczone więc, że wylewki nam się przesuną w czasie, jeśli wyjdzie problem ze schodami.

Tym sposobem doszliśmy do wylewek. Spotkanie odbyło się w środę. Cały Wrocław postanowił wyjechać na weekend i jechałam na budowę zamiast 30 min to 1,5h

Pan pomierzył wszystko sprawnie. Dzisiaj miała dotrzeć wycena, ale jeszcze nie ma. Miała przyjść w dwóch wariantach - z rozłożeniem folii i styropianu i bez. Są 1-2 cm różnice w poziomach. Największe na poddaszu. Za nisko mamy zamontowaną bramę i za wysoko drzwi w kotłowni. Siłą rzeczy wyjdzie nam ok. 3-4 cm uskok między domem a garażem (a miało nie być, bo ja się o wszystko potrafię zabić. dzisiaj przy sprzątaniu rozharatałam sobie nogę w dwóch miejscach). Kazał nam też rozstrzygnąć sprawę odpływu w garażu. Zniechęcił do kratki na środku i przekonywał do odpływu liniowego przy bramie. Dzisiaj poruszyliśmy temat z hydraulikiem. Odradził podłączenie odpływu garażu do kanalizacji i zasugerował puszczenie odpływu na zewnątrz i połączenie z systemem do deszczówki (jeśli dobrze to wszystko zrozumiałam).

Wracając do wylewek. Pan potwierdził sprawę hydroizolacji. Folię mamy wyłożyć na ścianę. Aktualne rurki będą przykryte folią. W garażu chce dać mniej styro, a więcej wylewki. Na parterze wyszło mu 17 cm styropianu, a na poddaszu 4 cm. Wylewki na dole chce dać 6-7, a na górze 6. Do tego te 17 cm, rozłożyłby w trzech, a może nawet czterech warstwach. Trochę mnie to zaniepokoiło. Z tego, co do tej pory czytałam, to powinno zadbać się o właściwą proporcję między grubością wylewki a styropianu (Janzar zaleca na 13 cm styro dać 7cm wylewki). Do tego nie powinno się podobno dawać więcej niż 2 warstwy styropianu, gdyż każda warstwa ma jakiś tam procent ugięcia. Im więcej warstw, tym większy procent ugięcia całości (to też wyczytane od Janzara). Chyba umówię się jeszcze na spotkanie z polecanym na Grupie wylewkarzem.

Dzisiaj zabraliśmy się za sprzątanie przed wylewkami. Nie wiem, czy się sprząta, ale jakoś męczyłoby mnie, gdybyśmy zalali ten cały kurz. Zakupiłam więc w środę odkurzacz przemysłowy (uznaliśmy, że wyjdzie taniej niż wypożyczenie, bo zawsze sprzęt zostanie w domu) i dzisiaj ruszyliśmy do boju. Sprawa nie jest łatwa. Pyłu jest mnóstwo. Sporo gruzu przy kablach, a odkurzacz ma zbyt słaby ciąg. Lepiej jest przy workach, ale uprzejmy Pan w Castoramie wpakował mi złe wymienne worki. Jakoś jednak poszło. Udało się zrobić połowę poddasza. Niestety ze skuwaniem placków po tynkach poddaliśmy się.

Dobra, co jeszcze zostało?

Wysłałam zapytanie do Hormanna o drzwi zewnęrzne stalowe - Renodoor i ThermoPro. Niby konstrukcja taka sama, ale jakieś różnice chyba są. Jak Pan mi odpisze, to dam znać, czy są i jakie. Mówiłam mu o problemach z Renodoor, o których pisała Havena, Olgusieniunieczka i Marcin Cetera. Pan powiedział, że jak była promocja na Renodoor, to sporo tego sprzedał i nie było żadnych zastrzeżeń co do ich jakości. Może problem tkwi w montażu. Thermo Pro mogę zamówić w RAL7016, a Renodoor to tylko Titan Metallic.
Wyślę jeszcze zapytanie do Dako - mają aluminiowe, stalowe i PVC - może będzie coś w przystępnej cenie.



I na koniec sprawy wnętrzarskie.

W ciągu dnia odwiedziliśmy sklep, bo chciałam pokazać A. wypatrzone wcześniej panele. Bardzo się spodobały i tym sposobem mamy wybrane panele do sypialni, garderoby i pokojów dziecięcych. W te miejsca chcę dać takie same. Na korytarz i pracownię pójdzie drugi rodzaj, a na gabinet albo to samo albo coś jeszcze innego. Wybór paneli potwierdza moją zmienność, o której ostatnio pisałam na forum. Jakiś czas temu szukałam przede wszystkim ciemnych paneli, a teraz ujęły mnie jasne. W Belpolu Pan dość długo wykładał nam panelowy wykład. Dowiedzieliśmy się, że pod panel i podkład podłogówkowy trzeba dać folię paroizolacyjną. Wybrane panele mają tzw. V-fugę i warto zaimpregnować pędzelkiem łączenia. Tak chyba zrobimy w pokojach dziecięcych. A tutaj panele - w rzeczywistości wyglądają ładniej

http://img37.imageshack.us/img37/5457/dabbialyegger.jpg

będziemy jednak układać bez przekładania.


Trafiłam też do sklepu z oświetleniem. Sporo świetnych lamp. Pani zniechęciła mnie do oświetlenia szynowego, twierdząc, że wychodzi bardzo drogo. Na razie nic nie wskórała. Oświetlenie szynowe miało być od początku i to akurat mi się nie znudziło. Znalazłam też kolejny fajny typ jako oświetlenie nad stołem - Trizo21 seria Kwa kwa Sznur o dł. 1m. Niestety w necie nigdzie jej nie znalazłam, żeby Wam pokazać.

I na koniec sprawa kozy...... zmory

Staliśmy w przyszłym salonie, analizowaliśmy cel salonu, przeznaczenie poszczególnych stref, mebli, przyszłe poruszanie sie, korzystanie itd. i sens istnienia kozy. Już chyba pisałam ostatnio, że koza ma być elementem dekoracyjnym oraz słuzyć jako awaryjne źródło ciepła. Ustaliliśmy, że na obecnym etapie budowy nie stać nas na wydanie 10tys. na element dekoracyjny i kozy teraz nie robimy. Niemniej jednak nie chcemy zamykać sobie drogi na przyszłość. Wróciły więc inne koncepcje jej umiejscowienia. Jednak pozostałe ściany mają już swoje przeznaczenie. Stwierdziliśmy, że nie możemy stać się niewolnikami dekoracji, która będzie używana sporadycznie. A jako zródło ciepła awaryjne taniej wyjdzie agregat. Znacznie częściej będziemy korzystać z wygodnej (mam nadzieję) sofy, telewizora, widoku zza okien, miejsca w salonie. Obecne miejsce kominka nas ogranicza - sofa wysunięta jest od słupów prawie 1,5m. Do Tv od sofy mamy, jeśli dobrze pamiętam, 2,5-3m. Nie wspominając o tym, że będziemy siedzieć tyłem do kominka. Stwierdziliśmy, że lepszym rozwiązaniem bedzie jednak wyrzucenie kozy spod słupa i cofnięcie sofy do słupów. Efekt - frontalna pozycja względem TV oraz (po lekkim skosie) przeszklenia od strony ogrodu, nie ma ścisku pod TV, można "oddychać". Nad kominkiem, jeśli okaże się, że nam czegoś takiego brakuje, zastanowimy się w przyszłości. Przed wyjazdem z budowy stanęłam jeszcze raz i spojrzałam na to wszystko z innej strony. Jeśli sofa pod słupami, TV na scianie, to gdzie najlepiej dać kominek? Wyszło mi że tu (zdjęcie niżej), lekko wysunięty do przodu. Jutro chyba zdecydujemy ostatecznie, co robimy. Chodzi o tę nieszczęsną rurę doprowadzająca powietrze.
http://img189.imageshack.us/img189/9003/obraz2878a.jpg


jak widać, kombinujemy ile wlezie, ale teraz jeszcze jest chwila, by robić to za darmo

uff, ktoś doczytał do końca?

A poza tym, to wydaliśmy już połowę kolejnej transzy i w tzw. międzyczasie jeszcze pracuję...

ps. ze względu na zbyt dużą ilość zdjęć, musiałam wykasować wszystkie emotikony.

Spirea
26-06-2011, 12:32
wczoraj zabrałam się za zbieranie sprzętu łazienkowego i szacowanie kosztów. Brałam optymistycznie najtańsze oferty z allegro lub ceneo. Górna łazienka wyszła mi ok. 8 tys. zł a dolna ok. 4 tys.

Nasze typy:

wc na dół i na górę - Roca Meridian N. Na górę rozważany był jeszcze Subway, ale po obejrzeniu na żywo, stwierdziłam, że jest dla nas za masywny.

http://img812.imageshack.us/img812/6553/rocamiskawiszacameridia.jpg

Bidet na górę Roca Meridian N

http://img269.imageshack.us/img269/2464/bidetpodwieszanyrocamer.jpg


Wanna - albo stalowa Kaldewei Saniform Plus

http://img163.imageshack.us/img163/7690/saniformplus625.jpg


albo akrylowa Sanplast Ergo

http://img841.imageshack.us/img841/9944/sanplastergo.jpg

Podoba mi się bardzo Riho Lusso, ale chyba jest zbyt kanciasta w środku. Nie wiem też jak z długością wanny. Mamy 1,7 i 1,83 wzrostu i zastanawiam się czy wanna 1,7 nie będzie za długa. Chociaż ja tam wolę prysznic.

Umywalki - zakochana jestem w Roca Element

http://img135.imageshack.us/img135/6590/rocaelement.jpg

Na blacie miałyby stać takie dwie. Są dwa ale - czy element pasuje do meridian i cena. Na razie zostaje element.

Umywalka dolna Roca Meridian N

http://img94.imageshack.us/img94/1015/meridianf.jpg

Spirea
26-06-2011, 12:33
Baterie umywalkowe Hansgrohe Talis S

http://img683.imageshack.us/img683/8830/bateriaumywalkowahansgr.jpg


bateria bidetowa podobnie

http://img692.imageshack.us/img692/3986/hpb00618g.jpg

bateria wannowa termostatyczna Hansgrohe Ecostat S

http://img850.imageshack.us/img850/8285/ecostats.jpg


zestaw prysznicowy do wanny Hansgrohe Croma 100 Multi


http://img215.imageshack.us/img215/4982/zestawprysznicowyhansgr.jpg


zestaw prysznicowy z głowicą pod prysznic Croma 100 Showerpipe. Tu jeszcze do rozważenia, czy nie szukać czegoś z większą głowicą. Ta ma 16 cm.

http://img171.imageshack.us/img171/4512/croma100.jpg


jest jeszcze grohe euphoria, ale też szesnastka

http://img101.imageshack.us/img101/3327/groheeuphoriazestawna14.jpg


do tego pasujące syfony - na dole chromowany, bo będzie widoczny, u góry umywalki będą stały na szufladach, więc jakiś zwykły.

Odpływ do prysznica - temat do zgłębienia i jak się okazało całkiem szybko. Sporo osób pisze, że trzeba brać porządny, więc na razie wytypowałam Kessel Linearis Basic. Trzeba jeszcze sprawdzić pod kątem przepływu - 24l i deszczownicą/głowicą. Cena i tak spora 820 zł.

Przyciski do geberita. Najpierw muszę ustalić, jaki Geberit mam zamontowany ;) Wychodzi mi jednak, że pasuje Sigma 20, Sigma50, Samba i Bolero. Najbardziej wizualnie odpowiada Sigma50. Cenowo już nie. Poza tym, mam wrażenie, że te przyciski są przymałe i może być niewygodne. Na razie stanęło na Bolero Chrom Mat

http://img405.imageshack.us/img405/1557/bolero.png

Spirea
27-06-2011, 13:45
Ostatnio wrzuciłam nasze typy łazienkowe, a dzisiaj czas na kuchnię. Tutaj nie mamy wszystkiego dopracowanego. Są dwa pewniaki:

1) bateria kuchenna Franke Sentinel

bardzo mi się podoba, z czyszczeniem tej spirali jakoś będe sobie radzić. Bateria jest dość wysoka, ale już sprawdzone - okno będzie można spokojnie uchylić.

http://img651.imageshack.us/img651/1483/frankesentinel.jpg


2) Lodówka - Sharp SJPT 690RS - już chyba o niej pisałam - koleżanka jest nią zachwycona. Na ceneo ma prawie same pozytywne opinie. No i bardzo mi się podoba. Na początku układ z lodówką na dole może być męczący, ale przynajmniej dziecko będzie miało szansę być bardziej samodzielne

http://img804.imageshack.us/img804/5243/sharpsjpt690rs.jpg

i zbliżenie ładnego wyświetlacza

http://img39.imageshack.us/img39/1579/sharprefrigeratorsjpt69.jpg


Reszta nie jest do końca ustalona. Pospisywałam sobie, jakie cechy poszczególnych rzeczy mnie interesują i szukam. Nie wiem, jak jest z tymi firmami, ale typuję okolice Boscha, Siemensa, AEG i może płytę Teki.

3) płyta - finalnie stanęło na elektrycznej indukcyjnej, bo o problemie z gazem już kiedyś pisałam. Płyta ma być szersza niż standardowe czyli ok. 70-80 cm. Chcę zmieścić się maksymalnie w 3,5k. Nie wiem czy brac coś takiego jak Funkcja Booster, czy jedno powiększone pole.

4) piekarnik - z prowadnicami teleskopowymi, czyszczeniem pyrolitycznym, chłodnym frontem, to oblig, nie wiem, jak z tą ilością programów, bo potem i tak się tego nie używa

5) zmywarka - tu pewnie Bosch albo Siemens - ekonomiczna i mega ustawna w środku

6) zlew - jednokomorowy ok. 40-50 cm szeroki, musi nadawać się na zwykły blat z laminatu. Wszelkie cuda typu granit, kwarcogranit, starony coriany odpadają cenowo, a z nimi i blat podwieszany. A przy okazji - taki zlew nakładany to nazywany jest "wpuszczany w blat"? Nie moge tego rozgryźć. Zlew ma być stalowy. Uznaliśmy, ze przy naszej surowości pierwotny typ z granitu itp. nie będzie pasować.

Jak ktoś ma do polecenia sprzęt spełniający powyższe wymogi, to proszę o namiary.


Odebrałam dzisiaj brakujący parapet i jutro zwiozę na budowę. Jutro dzień spotkań - kierownik budowy, potem schodziarz ze ślusarzem i na koniec wylewkarz nr 2.
Podjęlismy decyzję o zleceniu projektu podłogówki. Będę się czuć pewniej. Do końca tygodnia musimy podłączyć gaz - warunki z umowy. W tym tygodniu prace powinni też skończyć ociepleniowcy. Z tego, co widzę, to wylewki nam się przesuną.

Kolejna rzecz to ustalenia, to dobór bezprzewodowego sterowania podłogówką. Piec mamy wybrany Buderus GB162.


A, dostałam wycenę na Hormanna

RenoDoor w kolorze TitanMetallic o wym 1100x2100mm cena z VAT: 4266,00 zł
TPS 010 w kolorze RAL 7016 o wym 1100x2100mm cena z VAT: 2587,00 zł
TPS 020 w kolorze RAL 7016 o wym 1100x2100mm cena z VAT: 3390,00 zł
TPS 700 w kolorze RAL 7016 o wym 1100x2100mm cena z VAT: 4367,00 zł
Montaż drzwi cena z VAT: 200,00 zł

Drzwi otwierane do wewnątrz, możliwość wykonania drzwi otwieranych na zewnątrz za dopłatą, ale drzwi otwierane na zewnątrz nie są wykonane w klasie antywłamaniowej.
Elektrozamek za dopłatą 162,00 zł.

Wiem, że to mało popularne, ale zastanawiam się powaznie nad pełnymi drzwiami. Te środkowe mają obudowę szyby wyglądającą plastikowo. TPS700 to RenoDoor, ale w antracycie. Jak konfigurowała sobie drzwi Adeco, to też najbardziej podobały mi się pełne - Fermea. Ale nie mam jeszcze wyceny.

Spirea
29-06-2011, 15:08
Wczoraj kierownik odbierał tynki. Ogólnie bardzo mu się podobały, ale parę rzeczy do poprawy. Ściany, które były robione w trakcie braku prądu ręcznie ewidentnie do poprawy. Nierówności są koszmarne. W ogóle te wysokie ściany w górnych partiach potraktowane zostały trochę po macoszemu. Nie mamy jednak drabiny, zeby wejśc i dokładnie się przyjrzeć. W dwóch miejscach wystają siatki narozników przy oknach. Ściany są w większości proste, poza gabinetem.
Przy okazji kierownik zerknął na ocieplenie - część południowej elewacji do poprawy, bo są nierówności i tynk tego nie zakryje.
Potem przyjechał schodziarz i ślusarz. Ślusarz zrobił bardzo dobre wrażenie, widac, że zna się na rzeczy i wiedzą ze schodziarzem jak się zabrac do roboty. Będa robic tak, aby nie było podpory pod spocznikiem :) Dowiedziałam się też, że siatka cięto-ciągniona nie nadaje się zbytnio, bo tak jak sama nazwa wskazuje jest to najpierw pocięta na cienko blacha i potem rozciągnieta. Jest przez to ostra i można się pokaleczyć. A zatem odpada. Zostają więc siatka spawana, czyli taka jaka Magda dała nam na wizualkach. Nie trzeba też nic kotwiczyć w wylewce. Jedynie w miejscu, gdzie będą zaczynać się schody, mamy dać tylko jedną warste styropianu i więcej wylewki. Teraz czekam na sprawę najważniejszą - wycenę.
Z wylewkarzem nie spotkałam się, bo musiałabym czekac godzinę na budowie. Zajęcie bym sobie znalazła, ale miałam jeszcze pracę w domu. Spotkanie przełożone na piątek. W piątek lub sobotę mają się też pojawić tynkarze.
Dzisiaj z kolei przyjadą dekarze. Wykonawca ocieplenia (syn murarza - głównego wykonawcy SSO) sam mi dzisiaj powiedział, ze dach nie jest równy, ale że to wina wysychania drewna. Dekarze maja spróbowac coś zrobić, ale na cuda nie ma co liczyć, bo żeby poprawić wszystko, trzeba byłoby rozbierać dachówkę. Mają więc wymienić dachówkę skrajną, poprawić parę dachówek i zamontowac rynny. I ciekawy mały zonk. Sygnalizator alarmu i kabel do markizy mamy w linii rynien :( Normalnie oczy trzeba mieć dookoła głowy. Maja to więc przesunąć i zaszpachlowac w bok. Będa też zaślepiac rurę do doprowadzenia powietrza z zewnątrz. Poprosiłam tez, aby rozrobili nam beton i zalali poryty chudziak. Sprowadzą więc betoniarkę i zaleją. Wiadomo, że za darmo tego nie robią, ale dla nas kolejny problem z głowy. Takie pierdoły najbardziej mnie rozwalają. Jedynie drobra sprawa do zrobienia przed zalaniem - odpływy prysznica - ale o tym moze kiedy indziej.
Zgodnie z umową na gaz 60 dni przed terminem z umowy (upływa w sobotę) mam zgłosić gotowość do napełnienia instalacji paliwem. Po jaką cholerę na 60 dni wczesniej nie mam pojecia. Myślałam, że tylko zgłoszę, ze mam zrobione przyłącze, ale nie - ma to być zamontowany piec, komin, odbiór kominiarski, podpisy kierownika, gazownika i cholera wie kogo jeszcze, projekty, zezwolenia, pozwolenia itd itp. Do soboty tego nie zrobię. Zadzwoniłam więc do gazowni - mam napisac uzasadniony wniosek o przesunięcie terminu. Ok - dopisano do listy pilnych.

Zdecydowaliśmy się na drzwi - Thermo Pro Hormanna pełne TP010 w antracycie. Do podjęcia decyzji został sposób otwierania i uchwyt - klamka, krótki pochwyt czy długi. W standardzie jest krótki i wyglada moim zdaniem kiepsko. Niżej zdjęcie elewacji z drzwiami pełnymi antracytowymi wycietymi i wklejonymi w gimpie.

Hydraulik zamontował już chyba wszystkie rury niezbedne do montazu przed wylewkami. Zostały tylko rury do ogrzewania zwykłego, które miały być doprowadzone na wszelki wypadek. W zasadzie, to nie wiem, czy robić to czy nie. Chodzi o ewentualne skraplanie się pod oknami dachowymi. Mamy tez kranik na dworze i nie będą nam już lać wody w garażu. W przysżłym tygodniu ma wykończyć resztę. Zostanie nam więc jeszcze ten gaz, piec ze zbiornikiem, szambo i podłogówka.

I fotki. Nudzę już z elewacją, ale posciągali rusztowania i bardzo mi się podoba, chociaz nie jest jeszcze biała. Więc się pochwalę :) :

http://img853.imageshack.us/img853/8046/obraz2965a.jpg

http://img269.imageshack.us/img269/1329/obraz2967.jpg

http://img843.imageshack.us/img843/1584/obraz2968.jpg


http://img97.imageshack.us/img97/9505/obraz2970z.jpg

rura do skroplin z rekuperatora - nie wiem, czy o coś takiego dokładnie chodzi

http://img718.imageshack.us/img718/8885/obraz2961d.jpg

zakończona instalacja do odkurzacza

http://img651.imageshack.us/img651/3199/obraz2960.jpg

http://img705.imageshack.us/img705/9599/obraz2958.jpg

Spirea
04-07-2011, 16:59
pogoda się popsuła i dopadł mnie mały kryzys. Zaczęły wychodzić jakieś kwiatki, które po części mogą być skutkiem budowania na odległość. Wiem, że są osoby, które budują zza granic, mórz i oceanów, a my mamy tylko 40km od obecnego miejsca zamieszkania. Jednak w tym wypadku dla mnie to aż 40km. Do tego dochodzą braki czasowe i logistyczne wynikające z pogodzenia budowy, opieki nad dzieckiem i pracy (kolejność alfabetyczna). I ostatni czynnik to brak wiedzy i zbytnie zaufanie wykonawcom (to z kolei wynika pośrednio z braku czasu nad zgłębieniem wszystkiego). Mimo czytania róznych rzeczy na forum, nie jest się w stanie wyczytać wszystkiego na czas :(
A takie rzeczy się ujawniły:
- zamontowano nam rynny spustowe - wyglądają fatalnie. Rynny kazano nam zamówić razem z rynnami górnymi. I to był błąd. Zamówiliśmy, a wykonawca powiedział, że montaż i tak będzie dopiero przy ociepleniu. Już kiedyś pisałam, że z tytan cynkiem trzeba jak z jajkiem, więc nie wchodziło w grę przezimowanie ich na budowie i leżały w domu. Były złożone razem i wyglądały z wierzchu ok. Jak przyszedł czas montażu, zwieźliśmy je na budowę i położyliśmy bezpiecznie na styropianie. Najpierw okazało się, że wykonawcy przenosząc różne rzeczy mieli gdzieś nasze rynny i zwalili wszystko na nie :mad: Potem okazało się, że jak leżały u nas zaszły jakieś reakcje wskutek wilgoci (były przywiezione i przeładowane w dniu, kiedy prószył śnieg, przecierałam je, ale widać nie wystarczająco). Dekarze, którzy zjechali na montaż nie pomyśleli jednak, aby miejscami, gdzie zaczęły się tam jakieś reakcje odwrócić rynny do elewacji i teraz wszystko straszy. Musimy więc sami je poprzekręcać, aby jak najmniej to było widoczne. Zabrakło też dwóch kawałków i przy obecnych opadach woda leje się na ścianę. Widać też gwałtowną potrzebę rozwiązania problemu deszczówki.
- przecieka komin - ostatnio mocno pada i okazało się, że komin przecieka. Ślad wilgoci jest też na podłodze w pokoju. Zgłosiłam sprawę do usunięcia. Nawet się tym za bardzo nie przejęłam - ucieszyłam się w zasadzie, że wyszło to teraz, a nie po ociepleniu. Mam jednak nadzieję, że się to dobrze skończy.
- odkryłam w końcu jakie mamy geberity - okazało się, że najprostsze DuofixBasic. Przycisków do wyboru do koloru - łącznie dwa - albo okrągłe albo kwadratowe. :mad: Zawierzyłam wykonawcy, który zapewniał, że bierze te lepsze a nie marketowe. Dla niego jednak samo to, że jest to Geberit oznacza, że jest już lepszy. Nasze zaniedbanie, bo nie sprawdziliśmy tego, nie wspominając o tym, że do głowy mi nie przyszło, aby stelaż podtynkowy dobierać pod kątem przycisku. Przecież tu istotna jest konstrukcja, a przyciski powinny być uniwersalne. Cóż, może się przyda na kolejnej budowie, jeśli będzie nam dane budować.
- geberit dolny posadowiony jest za nisko o 2 cm. Ale to już zgłoszone i już poprawione
- rury od odkurzacza zamontowana zaraz obok rur od wentylacji i nie będzie szans otworzyć rekuperatora. Trzeba będzie przemontować. Już po montażu instalacji odkurzacza olśniło mnie, że myślałam o szufelce w kuchni i wiatrołapie. Ale jak pomyślałam, że już teraz musiałabym coś wybierać, to nawet mi ulżyło.
- elektryk wyciągnął kabel do markizy w linii rynien, monter alarmu zamontował w linii rynien sygnalizator, a hydraulik kranik. Żaden nie spojrzał do góry, czy nie będzie tu szła rynna. Co gorsza - my też. Ociepleniowcy sygnalizator już przesunęli, do kranika da się podpiąć, a kabel od markizy i tak na razie będzie wisiał bezpańsko (jakis czas temu odkryłam, że moja wymarzona markiza to koszt ok. 40tys. zł!). To jednak pokazuje, że o wszystkim trzeba mówić. Chociaż przypadek Anuli i Salika pokazuje, że nawet mówienie, ba - rysowanie! nie wystarcza.
- rurki od kotła zostały poprowadzone pod sufitem garażu. Nie wiem, czy tak się robi, ale mam wrażenie, że izolacja termiczna rurek to trochę za mało. Obawiam się, że przez przejście przez garaż będzie nam się już woda ochładzać. Trzeba będzie to obłożyć chyba wełną i zabudować.
- na poddaszu nie wejdzie nam odpływ liniowy, chyba, że hydraulik wkuje się w strop,
- zaczęłam czytać broszurę Icopalu o dachach i zestresowałam się, że impregnacja naszej więźby jest pewnie do niczego. Zastanawiam się, czy nie przejechać jej jeszcze teraz tym ich specyfikiem FireSmart Bio-ppoż. Rozważam tez Alum'X jako paroizolację (ktoś coś wie na ten temat?)

Drobiazgi może, ale podłamują.

Dostaliśmy też OZC. Niestety wyszły wyniki bardzo zbliżone do moich prób obliczeń (jak widać nie do końca nieudolnych). Zapotrzebowanie na Ea 77kw/m2. Jeśli przyjąć, że dom energooszczędny jest od 70, to mimo wydania ok. 35 tys. więcej nie uzyskamy takiego statusu. Zastanawiam się, gdzie tkwi nasz błąd. Kiedyś na domach x-litrowych napisali mi, że nie mam się co dziwić, skoro mam okna z każdej strony. No mam, ale od przodu - północy jest ich absolutne minimum, do garażu trzeba jakoś wjechać, a większe przeszklenia są od południa. Tak się przecież robi domy pasywne. Dom jest też spory, ale pamiętam nasz pierwszy typ - projekt Lipińskich Montreal 180a. Miał też antresolę, garaż dwustanowiskowy w bryle budynku, pomieszczenia nad nim, większą kubaturę od naszej, a Ea poniżej 50kw. Tym też się podłamałam, w końcu ambicje były inne.
Największe straty mamy na wentylacji. Następnym razem wrzucę całość OZC na forum.

Co dalej:
- mamy wycenę schodów - łącznie z górną barierką (z siatki) wychodzi ok. 18600 zł. Nie wiem, czy wliczona jest kratka WEMA na podest. Do tego dojdzie jeszcze pleksi. Stopnie (19szt.) to 5 tys. zł. Jeden stopień w Castoramie można dostać za 100-128 zł. Zastanawiam się jeszcze, czy brać od stolarza, czy kupić samemu, zabejcować czy co tam trzeba zrobić i dać do montażu. Moniko - Ty kupowałaś stopnie osobno - chwalisz sobie takie rozwiązanie? Na dniach będziemy się spotykać i ustalać szczegóły. Jak trzeba podejmować ostateczne decyzje, to zapanowała panika. Wczoraj siedziałam do 4 w nocy i wertowałam gazety, strony w poszukiwaniu schodów, czy aby na pewno te, które mamy wymyślone są tymi, które chcemy mieć. Nic lepszego nie znalazłam. Są jedne, którymi A. od początku się fascynuje - z książki z loftami, ale one są jednobiegowe. Przy dwubiegowych już inaczej by to wyglądało.
- zbliżamy się do zakupu drzwi. Jeśli Hormann to musimy podjąć decyzję w tym tygodniu, bo szykuje się zmiana cennika. Montaż otwieranych na zewnątrz raczej odpada. Monter wyjaśniał dzisiaj, że jeśli nie mamy żadnego zadaszenia, to będzie nam nawiewać i ściekać na drzwi i uszczelki, a tak deszcz będzie padać pod kątem i cała konstrukcja drzwi jest od środka. Zawiasy na zewnątrz ułatwiają też sprawę złodziejowi. Odkręci je, odstawi drzwi i wejdzie. Nie wiem, czy faktycznie takie proste, ale jakąś decyzję trzeba podjąć. Myślałam jeszcze o sprawdzeniu Krispola, ale znalazłam starego maila od nich i mają tylko wypełnienie wsadowe, a to mi nie pasuje do wizji. Drzwi mają być gładkie. Na cud, że w Adeco znajdziemy coś tańszego nie ma co liczyć. Jeszcze jest wypełnienie Frohmasco, ale nie pamiętam czy mają nakładkowe czy wsadowe.
- czekamy na projekt podłogówki
- odbyło się spotkanie z wylewkarzem nr 2 - co dziwne, powiedział podobne rzeczy, za któe skreśliłam wylewkarza nr 1. Nr 1 jest tańszy, więc możliwe, że wybierzemy tego. Jego zachwala kafelkarz, który twierdzi, że jak on będzie kładł kafle, to niech robi nr 1, bo będą idealnie równe. Z kolei nr 2 chwalony jest na forum.
- rozpoczynamy przymiarkę do kuchni. Najpierw mamy się spotkać ze stolarzem, którego poleciła mi koleżanka. Podobno robi cudne i solidne kuchnie. Realizacja może jednak potrwać. Jeśli jednak będzie sensowny cenowo i nam przypasuje, to stwierdziliśmy, że od biedy płytę postawi się na jakiejś prowizorce, włączy mikrofalę, kupi lodówkę i będzie ok.
- nie wiem, co robić z instalacją pod solary - te rurki można puścić, tylko będzie ciężko zmieścić w kotłowni zbiornik 300l.
- zmieniliśmy typ ceramiki do łazienki górnej - całość Kerasan Ego (dzięki Sheenaz :))


Mamy też obsuwę terminową - ok. 2 tyg. Mieliśmy już mieć wylewki, a najwcześniej wyrobimy się za 2 tygodnie. Z ociepleniem wejdziemy zatem w połowie sierpnia.

Spirea
07-07-2011, 22:04
Już kilkukrotnie pisałam, że ciągłe podejmowanie decyzji na budowie jest męczące. Decyzje te dotyczą i drobnych rzeczy i spraw, które są bardzo istotne dla przyszłego uzytkowania naszego domu. Stąd ból głowy mnie nie opuszcza. Staram się po kolei skreślac kolejne rzeczy do załatwienia. W końcu naprawdę już dużo nie zostało.

1. Decyzja pierwsza - podłogi

Tutaj trzeba było wybrać wylewkarza, ustalić proporcje wylewki i styropianu, rodzaj styropianu, ilość warstw, rodzaj hydroizolacji i kto czy zlecić rozłożenie folii i styropianu. Wszystko trwało co najmniej 2 tygodnie i dzisiaj sprawę można prawie uznać za zamkniętą. Zdecydowaliśmy się w końcu na wylewkarza polecanego na forum. Drugi miał polecenie od kafelkarza i to jednak za mało. Proporcje wylewki i styropianu przyjęliśmy takie jakie podał wylewkarz. Gwarantuje, że będzie ok. On bierze w końcu za to odpowiedzialność, więc stwierdziliśmy, że nic nie zmieniamy. Co do rodzaju styro to wybór padł na Swisspor EPS100 WDV. Dostałam bardzo dobrą cenę. Rozrysowałam schemat układania warstw i na poddaszu będzie 5, na parterze w części mieszkalnej 5+5+7, w kotłowni 5+7+7, a w garażu schodkowo od 12 cm do 17cm co 1m 1cm więcej - czyli kombinacje 5 ,4 i 7. Łącznie wyszło 88 paczek. Złożyłam zamówienie i czekamy. Rozważaliśmy rozkładanie samemu. Decyzję mieliśmy podjąć po wycenie rozłożenia folii i styropianu przez osoby od wylewkarza. Za całość chcą taką kwotę, że nam nie opłaca się jeździć. Szczególnie, że po wypowiedziach osób na forum, które zmierzyły się z tym wyzwaniem, wynikało, że zejdzie nam sporo czasu (myślę, ze ok. 2 tyg. co najmniej). Czas to też pieniądz, więc zlecilismy to. Mają zacząć, jak tylko dotrze styropian. Trzeba będzie jednak sprawdzić położenie pierwszej warstwy. Do zakończenia tego etapu zostało nam zakupienie folii (tu też po analizie, zapadła decyzja o folii 0,3mm x2 na dole i jedna warstwa na górze) i taśmy dylatacyjnej.

2. Decyzja druga - piec i zasobnik

Tutaj trzeba podjąć decyzję co do mocy kotła z uwzględnieniem mocy do ogrzewania i podgrzania cwu, konkretnego modelu, rodzaju sterowania i pojemności zasobnika oraz co się z tym wiąże decyzji, czy rozważamy kolektory. Na obecną chwilę sprawa nie jest zamknięta. Z tego, co na razie wiemy, to do ogrzania potrzebujemy kocioł o mocy 16kW. Najprawdopodobniej wystarczy on też na podgrzanie wody, ale musimy to jeszcze potwierdzić. Znalazłam coś takiego http://muratordom.pl/instalacje/kotly-i-automatyka/jak-dobrac-moc-kotla,31_2780.html Z artykułu wynika, że to 16kW powinno starczyć. Po analizie sprawy i poradach Madeleine wytypowaliśmy finalnie zbiornik 200l. Pod znakiem zapytana stoją jeszcze solary - wówczas trzeba byłoby brać 300l. Nasza Gmina dopłaca 50%, ale nie więcej niż 5tys. Szukałam jakichś wyliczeń i są to oszczędności rzędu 400 zł rocznie. To chyba nie ma sensu. Sprawa jeszcze do ostatecznego zweryfikowania. No i model. Najczęściej funkcjonują na forum Viesmanny, Junkersy, Buderusy, De Dietrichy i Vaillanty. Bardzo stronniczo odrzuciłam kilka i dalej rozpatruję Junkersa i Buderusa. I teraz czy jest sens pakować się w najnowszy model, podobno z najlepszymi na rynku rozwiązaniami - GB162 Buderusa czy brać tańsze wersje GB022 albo Junkersa. GB162 w ofercie od sprzedawcy instalatora mam za drogo. W grę wchodzi kupno przez internet - 7k za piec ze sterownikiem. Do tego zbiornik ok. 1200-1500 zł - wychodzi prawie o 1tys. taniej. GB022 w zestawie na razie ze zbiornikiem 120 i sterownikiem mam przed rabatem na 6800 (ale w necie też można znaleźć taniej). Junkersa jeszcze nie sprawdzałam. Ostateczny wybór jeszcze przed nami, więc ból głowy nie minie. Jest jeszcze kwestia tego, czy brać dodatkowe sterowanie pilotem.

3. Decyzja trzecia - drzwi zewnętrzne

I tak - jaki wzór, jaka firma, jaki materiał, otwierane na zewnątrz czy do wewnątrz, jakie zamki, jakie opcje dodatkowe itd. W zasadzie na 99 % bierzemy Hormanna Thermo Pro TP010 czyli pełne. Dzisiaj rzuciłam się jeszcze na drewniane Cala wybrane przez Madeleine. Jednak po telefonie do sklepu odpadły - jest problem z wystawieniem drzwi na działanie czynników atmosferycznych - a u nas nie ma żadnego zadaszenia i widać, że to jest drewno. Mam cały czas opory, aby brać drewno malowane na antracyt. Wszystko wskazuje na te TP. To też nie jest doskonały wybór, bo robione w tej samej konstrukcji RenoDoory przysparzają problemów inwestorom. Mój montazysta twierdzi, że nikt problemów mu nie zgłaszał, wiec może to sprawa montażu. Myślę, że prawda leży pośrodku. Drzwi jednak nie są zbyt drogie i prawdę mówiąc na inne (np. Adeco) teraz nas nie stać.

Jutro kolejne decyzje - spotkanie ze ślusarzem w sprawie schodów i ze stolarzem od kuchni.

Spirea
12-07-2011, 18:26
kilka spraw pchniętych do przodu:
- skończyliśmy sprzątać poddasze. Dół opróżniony z materiałów - zostały tylko palety z kaflami. Na dole znacznie więcej roboty, tu tynkarze tak się nie postarali ze sprzątaniem
- Swisspor zakupiony, wyliczone zapotrzebowanie na taśmy dylatacyjne - 5 rolek po 50mb. Potrzebujemy 5 rolek folii 0,3 4x25, ale okazuje się, że nie jest łatwo jej dostać. W hurtowniach we Wro na razie nie znalazłam. W Folnecie najtaniej, ale akurat tego rozmiaru nie ma.
- ustaliliśmy, że bierzemy piec Buderusa GB162. Nie będziemy na tym oszczędzać. Musimy potwierdzić jeszcze to nieszczęsne 16kw - czy starczy na ogrzewanie. Robimy jednak rurki pod przyszłe solary. Sąsiad ma podobnie ustawiony dom jak nasz, ma solary i bardzo sobie chwali. Nie chcemy więc zamykać sobie drogi. Zbiornik 200l (dzięki Madeleine). Negocjuję jeszcze cenę pieca.
- zamówiliśmy drzwi wejściowe - Hormann Thermo Pro TPS010 z długim pochwytem jak w RenoDoorach (za dopłatą) i progiem termicznym, kolor oczywiście RAL7016 obustronny. Cena z montażem przyzwoita - 3100 zł. Drzwi są bardzo proste, bo pełne. Jedyną ozdobą będzie ten długi pochwyt. Uznaliśmy, że taki rodzaj najbardziej pasuje do naszego domu. To będzie coś takiego jak w linku niżej, tylko bez doświetlenia bocznego i antracytowe.
http://www.drzwi21.pl/?n=57
- zamówiłam jedną płytkę Saloni Lumina Blanco Mate. Na podłodze będą szare Zoomy z Villeroy-Boch. Mają takie maziaje i jedyny dla mnie wybór na ściany to biały, żeby zrównoważyć to, co będzie się działo na podłodze. Na płytki trafiłam u Mikiady (dzięki) i urzekły mnie. To po prostu biel, ale świetny rozmiar 30x90. Zobaczymy jak się prezentują na żywo. Zamysł jest taki, aby położyć je nietypowo - wzdłuż. Trzeba będzie tylko rozpracować położenie, bo nad sanitariatami w zabudowie mają być szafki. Chciałabym, aby idealnie pokrywały się z linią kafli, ale wtedy musiałyby zaczynać się na poziomie 90cm, a nie będą, bo geberit jest wyższy. Coś trzeba wykombinować.
- odbyło się spotkanie kuchenne - podaliśmy wszystkie informacje i czekamy na rysunki i wstępną wycenę. Byłam też w DOmarze w Avangard i mają piękne fronty z laminatów imitujące drewno. Nawet nie poznałam. Z ciekawości pójdę zrobić wycenę
- zdecydowaliśmy się tez na schody. Spotkanie ze ślusarzem bardzo owocne. Trafiliśmy na człowieka, który kocha stal, wie o niej bardzo dużo i myślę, że to będzie widoczne w naszych schodach. Pokazał nam siatkę na balustrady i aż się sama do siebie uśmiechnęłam, że to jest to o co nam chodziło. Policzki i rama balustrad będzie ze stali malowanej na matową czerń, siatka zostanie chyba naturalna - taki poszarzały metal i tylko zrobiona czymś bezbarwnym. Górna balustrada jednak z siatki. Po pierwsze koszt, po drugie - mamy za małą przestrzeń, aby na niej kombinować dwa rodzaje balustrad. Dzisiaj muszę doprecyzować umowę i chyba jutro ją podpiszemy. Realizacja koniec sierpnia. Na stopnie idzie drewno, na spocznik jednak też. Ślusarz wybił nam z głowy kratkę wema z pleksi. Stwierdziliśmy, że ma rację, bo nie tylko, że niepraktyczne ale i za dużo różnych materiałów byłoby na schodach. Czeka więc nas wizyta u stolarza.

Zrobiłam listę spraw do załatwienia - jest tak długa, że szkoda czasu na przepisywanie.
Sprawa komina na razie stoi w miejscu. Pojawił się problem z rozdzielaczami przy ogrzewaniu - nie mamy jakichś pokręteł. Poszukałam po dziennikach - wszyscy mają takie zaworki u góry. Hydraulik powiedział, że nie chcieliśmy regulatorów i siłowników itp, więc tego nie mamy. Faktycznie, nie chcieliśmy, ale miało być robione dobrze. Podobno te zaworki są potrzebne do wstępnej nastawy podłogówki. Ktoś coś wiec na ten temat?

Spirea
13-07-2011, 23:20
podpisałam umowę na schody. Termin realizacji - 10 września. Tutaj próbka siatki
http://img6.imageshack.us/img6/2323/obraz3015.jpg

Termin przesunęliśmy, bo przed montażem trzeba zakończyć ocieplenie poddasza, pomalowanie ściany i sufity. Po montazu nie będzie szans na rozłożenie rusztowań.

Negocjuję ceny kotła. Sklepy internetowe jednak wygrywają. Problem do rozgryzienia zasobnik - dowiedziałam się nowej rzeczy - zasobniki różnią się zewnętrzną izolacją i powłoką. I tak:
- zasobnik 200l z 2 wężownicami występuje z izolacją styropianem w wersji Skay oraz w obudowie z tworzywa jakiegoś lub z izolacją pianką również w dwóch powyższych wersjach.
- zasobnik 300l występuje już tylko w piance i jako Skay i tworzywo.
Z tego, co doradził sprzedawca najbezpieczniej brac ten 300l. Jak zbiornik będzie stał w garażu, to wystarczy obudowa Skay.
Nie ma sensu kupowac zwykłego zbiornika, a potem wymieniac przy zakupie solarów. Decyzję trzeba podjąć już.

Przyszło Saloni Lumina Bianco Mate. Bardzo ładne, tylko ta biel to taka wpadająca w śmietankowy, a liczyłam na chłodny odcień. Męzowi się podoba. Ja mam wątpliwości czy, aby na pewno pasuje do Zoomów. Postaram się zrobić fotkę w świetle dziennym i wrzucę.

A tak poza tym, to jakoś nam się ślimaczy ta budowa. Czekamy na styropian. Powinien już być. Mam nadzieję, że dojdzie do piątku, żeby można było go w weekend rozłozyć. Wtedy pn-śr podłogówka i koniec tygodnia wylewki. Z grubszych prac zostanie wtedy już tylko ocieplenie poddasza, instalacja gazowa i montaż szamba.

Spirea
17-07-2011, 18:33
kolejny etap za nami. Skończyliśmy sprzątać dom. Sporo worków z pyłem, gruzem trafiło pod siatkę. Trzeba w końcu załatwić kontener na te wszystkie rzeczy. Z górami po tynkarzach poradził sobie najlepiej przecinak i młotek. Niektóre narożniki zajmowały z pół godziny. Kolejna rzecz na przyszły dom (;)) - zabezpieczać wszystkie powierzchnie, aby potem łatwo i szybko posprzątać.
Na piątkę spisał się zakupiony odkurzacz przemysłowy. Trochę gorzej, że poszło sporo worków. W każdym razie dobrze, że kupiliśmy, a nie wypożyczaliśmy. Nie byliśmy związani terminami sprzątania.

Został też rozłożony styropian. Zanim jednak do tego doszło trzeba było rozgryźć problem izolacji przeciwwilgociowej - papa czy folia. Mamy na całości podłogówkę i bałam się dawać papę. Niektórzy pisali, że śmierdzi tymi składnikami papy. Inni nie, ale prawdopodobnie jest to związane z okresem "leżakowania" papy. Po przejrzeniu rynku papowego wyszło, że jedyna papa która jest dostosowana do wnętrz i dedykowana podciąganiu z dołu, to Icopal Fundament Szybki Profil SBS. Filmik pokazowawy ciekawy. M2 kosztuje ok. 24 zł. Całość kosztowałaby ok. 4 tys., do tego ok. 1,2 robocizna. Poważniejszy problem to zgrzanie papy w obecnych warunkach - okna, tynki, kable, rury itd. Widziałam fotki zgrzewania papy i niby nie jest to duży płomień, ale obawiałabym się tego. Na forum część przekonuje do papy, inni odradzają. Stanęło w końcu na folii budowlanej. Ze względu na zwlekanie, nie było już pożądanego rozmiaru w Folnecie i wszystko zakupiliśmy w Castoramie. Do tego taśma dylatacyjna. I teraz mam pytanie do osób, które robiły podłogówkę - dawaliście taśmę 5mm czy 10mm?

Folię i styropian rozkładał nam Pan od wylewkarza. Zaproponował inne rozwiązanie z folią - położenie jednej warstwy na pierwszą warstwę styropianu. Nigdzie o czymś takim nie słyszałam, ale trudno było stwierdzić, że coś miałoby być z tym nie tak. Wybraliśmy więc takie rozwiązanie.

a tutaj fotki:

http://img193.imageshack.us/img193/5411/obraz3031.jpg


http://img23.imageshack.us/img23/9194/obraz3034.jpg


http://img834.imageshack.us/img834/730/obraz3036.jpg

i miejsce na zakotwiczenie schodów

http://img823.imageshack.us/img823/4038/obraz3054.jpg


Na budowę przyjechał dzisiaj hydraulik i gazownik. Z podłogówką ruszymy niestety najwcześniej w czwartek a najpóźniej w przyszły poniedziałek. Hydraulik ma do zrobienia jeszcze wyprowadzenie wentylacji kanalizacji na dach, wyprowadzenie rur do grzejnika w kotłowni i garażu, szambo no i rozłożenie podłogówki. Zdecydowaliśmy się też w końcu na zrobienie w przyszłości solarów, więc pójdą też rurki do solarów na dach. Będziemy mieć też zmienianą górną belkę rozdzielacza.
Trochę roboty jest z gazem - wg gazownika muszę zgłosić rozpoczęcie robót, załatwić dziennik budowy na budowę przyłącza. Muszę sprawdzić jak to wygląda u nas. No i mamy problem z wentylacją kotłowni a raczej jej brakiem - trzeba się przekuć do pustaka wentylacyjnego w garażu. Zresztą w garażu też nie mamy zrobionej wentylacji :(

Spirea
19-07-2011, 00:24
zamówiłam w końcu sprzęt do CO. Stanęło na Buderusie GB 162 - 15. Zapotrzebowanie na ogrzewanie mamy w zaokrągleniu 12kW. Doradzono nam, że te 3kW starczy na ogrzanie wody. Kolejny piec to już 25kW i byłoby za dużo. Uznaliśmy, że na tego rodzaju sprzętach co piec, nie będziemy oszczędzać, więc wzięliśmy najnowszy model. Ma dobre opinie na forum. Polecono mi go też na wątku o kotłach. Mam tylko wątpliwość ze sterowaniem. Planowaliśmy sterowanie z pilota, ale teraz nie będziemy kupować tego modułu. Będzie więc sterownik ścienny. I teraz nie wiem, czy nie trzeba mieć zasilania prądem. Jesli tak, to musimy ściągnąć elektryka. Zdecydowaliśmy się też puszcząc rurki na dach pod przyszłe solary. Bierzemy więc zasobnik 300l z dwoma wężownicami Galmet w piace rodzaj SKAY.
Dostałam też telefon z gazowni. Czeka na mnie faktura na opłatę przyłączeniową - 1800 zł :(
Plus, że nie powinno być problemu z moją umową mimo niezgłoszenia gotowości na 60 dni przed terminem. Do końca lipca powinniśmy się wyrobić.

Jutro wyjeżdżam na parę dni odpocząć. Niestety modem mi się zepsuł, nowego nie załatwiła i zostanę bez netu. Spodziewam się syndromu odstawienia ;)

Spirea
28-07-2011, 10:29
Od piątku u sprzedawcy czeka piec i zasobnik. Zasobnik jest potężny, więc kotłownia będzie stricte kotłownią - zapakowana urządzeniami na maksa. Zamówiliśmy też centralę do rekuperacji i czekamy na dostawę. Z większych rzeczy do zamówienia pozostało szambo. Rozważałam wzięcie mniejszej pojemności niż w projekcie. Na wszelki wypadek zadzwoniłam do starostwa, a tam odesłali do nadzoru budowlanego. Jeśli zmnieniłabym pojemność, to musiałabym przedłożyć projekt zamienny. W efekcie muszę brać takie przepisane w papierach czyli 9m3. I teraz sprawa wygląda tak, że w projekcie mam szambo z HDPE na 9m3 o konkretnych wymiarach. Oferowane mi jest z kolei szambo z jakieś żywicy i czegoś (ze wszystkimi certyfikatami oczywiście), ale 8,9m3 szersze o 10 cm i o 62 cm dłuższe. Pan z nadzoru na pytanie czy te 0,1m3 robi różnicę powiedział, że prawo budowlane nie zawiera przyzwolenia na widełki itp itd. Skonsultowałam sprawę z kierownikiem i powiedział, że damy radę. Geodeta jedynie potem naniesie zmianę w zakresie wielkości zbiornika.

Wczoraj przyjechał gazownik i zrobił nam przyłącze :) Mamy już piękną skrzynkę gazową z zamontowanym reduktorem z gazowni i rurki w domu. Gdzieś wyczytałam na forum, że ktoś zrobił sobie przyłącze w kotłowni pod kuchenkę gazową i robi tam np. bigos. Bigosu nie lubię, ale wpadłam na pomysł, że warto zrobić taką rurkę i zamontować tam 1-2 palnikową kuchenkę na wypadek przerwy w dostawie prądu. Teraz jeszcze montaż pieca, zrobienie wentylacji i odbiór. I fotki:

http://img402.imageshack.us/img402/3159/obraz3089a.jpg
http://img692.imageshack.us/img692/2271/obraz3085.jpg


Od wczoraj w domu działa ekipa instalatora i rozkłada podłogówkę. Wygląda całkiem ładnie :) Dzisiaj działają dalej i prawdopodobnie skończą. Muszę jeszcze dopytać jak wygląda próba ciśnieniowa, bo chciałabym przy niej być.

http://img199.imageshack.us/img199/5826/obraz3077a.jpg

http://img594.imageshack.us/img594/6636/obraz3079.jpg

Rozstrzygnęliśmy też problem z prysznicami. W dolnej łazience będzie odpływ liniowy i podłogówka pod prysznicem. Na górze robimy jednak brodzik. Wyszło nam, że od dołu rury do kanalizacji zostaje ok. 8,5 cm na odpływ. Byłaby szansa, aby zmieścił się odpływ Kessel Linearis Compact, bo ma 80mm do zabudowy. Jednak kafle, które mamy na podłogę w łazience jakoś mi nie pasują pod prysznic. Trzeba byłoby dać mozaikę, więc i tak inny materiał. Wczoraj szperałam więc i szukałam brodzika i znalazłam Sanplast Space Mineral. Jak się zmieścimy, to możemy go nawet zrobić na równi z podłogą. Załuję, że nie mamy rur na ścianie zaraz przy wejściu. Są zrobione pod ścianą, bo będą wszystkie zabudowane regipsem. Szerokość była ustalona od początku na metr, a wczoraj sprawdzaliśmy długość. Ramię z deszczownicą może sięgać nawet do 58 cm, więc przyjęliśmy 60cm i do tego 30 cm, czyli bierzemy 100x90. Cena brodzika w porównaniu do ceny odpływu zaskakuje - brodzik 624 zł a odpływ 950mm - 1253 zł.

Zamówiłam też brakujące rynny. Wstawimy je w miejsce takich najbardziej zniszczonych.
Po ostatnich ulewach komin zalało do połowy. Dekarze mieli pojawić się w tym tygodniu, ale ustaliliśmy, że lepiej niech najpierw zaleją podłogi. Nie chcę, żeby za dużo ludzi kręciło mi się po rozłożonych rurach.

Panowie rozmontowali schody. Trzeba było je rozdzielić, bo w całości nie dało rady ich wynieść. Może ktoś jest zainteresowany? Są naprawdę solidne i wysokie. Fotki gdzieś po drodze w dzienniku.

W związku z nieobecnością dziecka wybraliśmy się ponownie do Max Fliz szukać płytek ściennych do górnej łazienki. Było parę interesujących, ale najbardziej podpasowały nam Venus Idole White. Spodobał nam się rozmiar - 25 x 70,6 cm, tylko wczoraj olśniło mnie, że nijak nie połączy się to sensownie z kaflami 60x60. Musimy więc szukać czegoś innego.
Zobaczyłam też na żywo zestaw Kerasan Ego i się mocno rozczarowałam. Sedes jest dość wąski. Całośc z daleka wygląda topornie. Bardzo grube brzegi bidetu i umywalki. Na folderach wygląda to wszystko bardzo ładnie, a na żywo już nie. Skreślam więc Ego z listy. Trzeba koniecznie ceramikę zobaczyć na żywo, bo zdjęcia reklamowe trochę przekłamują.

Spirea
03-08-2011, 10:30
krótkie uaktualnienie:

- podłogówka rozłożona. Nie ma jeszcze właściwych rozdzielaczy, bo przyjechały nie te, co trzeba. Rurki nie były łączone, więc instalator twierdzi, że nie ma potrzeby robienia próby szczelności. Rozdzielacze sprawdzą po wylewkach. Skontaktowałam się z projektantem podłogówki. Stwierdził, że jak rury w z jednej pętli to faktycznie nie ma potrzeby, ale najlepiej robić wylewkę pod ciśnieniem. Więc tak chyba zrobimy.

- piec zawieszony. Został jeszcze komin

- zrobione podejscie pod solary

- szambo dotarło od producenta. Czekam na potwierdzenie, kiedy przyjadą montować.

- wylewki umówione na wtorek/środa. Niestety polecany Pan K. jedzie na urlop i moją budowę przejął Jego wspólnik. Gwarantują, że jakość ta sama. Mam nadzieję, że tak będzie

- w sobotę lub poniedziałek wróci elektryk. W związku ze zmianą planów konieczne jest doprowadzenie kabla od pieca do salonu do sterownika. Polecono nam też zrobienie sobie na przyszłość kabli do regulatorów podłogówki. Daliśmy się skusić i kable będą poprowadzone do włączników światła.

- dzisiaj mają pojawić się dekarze, żeby sprawdzić komin

- jesteśmy po wizycie w Cermagu. Wydawało mi się, że większy wybór i ciekawszy jest w Max Fliz, ale jednak więcej ciekawszej glazury widziałam w Cermagu. Po porównaniu ceramiki sanitarnej utwierdziliśmy się w przekonaniu do Roci Meridian. Jest dla nas najbardziej zgrabna. Widziałam też na żywo umywalkę Roca Element. Jest świetna, ale olbrzymia. Mamy za małą łazienkę, aby dawać takei dwie sztuki na blat. Szukamy czegoś dalej. Aktualne typy to Koło Quatro albo Koło Twins (ale jeszcze nie wiem czy okrągła czy prostokątna misa). Baterie - zmiana z Talis S na Focus S. No i jeśli się uda, to chciałabym jednak deszczownicę Raindance 24 cm. Jest rewelacyjna. 16 cm z poprzednich typów jest za mała. Taki większy prysznic. Wybraliśmy też kafle ścienne do górnej łazienki. Wcześniejsze Saloni Lumina Mate odpadły, bo cięzko byłoby wkomponować w nie szafki w zabudowie z kg. Drzwiczki wychodziłyby w środku kafla i nie byłoby jednolitego efektu. Szukaliśmy więc rozmiary 30x 60. Z uwagi na surowość szarego Zooma wybór ograniczył się do kafli białych matowych. Znaleźliśmy bardzo ładne w rewelacyjnej cenie. Apasionate Bianco z Paradyża. W Cermagu 56 zł/m2 a w necie są już za 43 zł/m2.

i fotki:

http://img6.imageshack.us/img6/8558/obraz3116.jpg

http://img109.imageshack.us/img109/1535/obraz3108.jpg


http://img197.imageshack.us/img197/9250/obraz3107.jpg
http://img827.imageshack.us/img827/8315/obraz3105.jpg

Spirea
06-08-2011, 13:21
Zadzwoniłam upewnić się co do terminu wylewek i okazało się, że nie jesteśmy w grafiku :( Najbliższy termin piątek. I pomyśleć, że pierwotnie planowaliśmy wylewki do końca czerwca.
W tym tygodniu bylu dekarze - wymienili pękniętą dachówkę skrajną i uszczelnili komin. Chciałam Ich wypytać, jak to było z prostowaniem naszego dachu, dylatacją rynien i szpilkami do dachówki, ale się nie udało. Rozmawiałam z naszym murarzem, a oni mieli samochód zaparkowany z tyłu domu i odjechali bez słowa. Ręce opadają.
Murarz stwierdził, że jak uszczelnienie nie pomoże, to trzeba będzie zrobić jakąś czapę z blachy na komin.
Czekam na potwierdzenie przykazdu instalatora, aby dokończyć roboty. Jeszcze trochę tego zostało. Odkryłam też, że musimy przełożyć jedną rurkę od podłogówki, bo wchodzi w wiatrołapie w szafę.
Schodziarz czeka na wylewki, bo potrzebuje dokładną wysokość schodów. Stopniarz z kolei podesłał wycenę:
19 stopni o grub. 4 cm, szer. co najmniej 1m, głębokość coś koło 25 (nie pamiętam) + spocznik 1mx2mx0,04m z montażem, lakierowane 3x jakimiś specjalnymi lakierami do schodów + ewentualnie bejca, jak będziemy chcieli zmienić kolor - dębowe 7500 zł. Powiedział, że może zejść do 7000 zł. Alternatywa to stopnie jesionowe o tysiąc tańsze. Nie wiem, ile takie coś kosztuje, czy to dużo czy mało. Sprawdziłam, że pod kątem jakości można w zasadzie postawić znak równości między dębem a jesionem. Zostaje więc kwestia koloru i usłojenia. Macie jakieś rady?

Kupiłam dwie szt. Apasionate Bianco. Wyglądają całkiem nieźle. Mąż jednak ma wątpliwości co do połączenia szarego Zooma wyglądającego jak pościerany, przybrudzony beton z gładkimi białymi kaflami. I jestem w kropce.


http://img849.imageshack.us/img849/4651/obraz3131.jpg


Byłam też oglądać farby Para. Pan wziął namiary i przedstawiciel ma się ze mną skontaktować. Chcę wycenić Parę i Kabę i zobaczymy jakie kwoty wyjdą.

Spirea
08-08-2011, 15:25
nie lubię takich okresów na budowie, kiedy nic się nie dzieje. Szczególnie, kiedy już blisko końca. Instalator mnie olewa. Co dzwonię, to obiecuje zadzwonić za 2h i nie dzwoni. Jeszcze parę rzeczy zostało i chciałabym mieć to już z głowy. Chociażby rozliczenie, bo nie wiem dokładnie, ile poszło tego materiału. Czekamy na elektryka i wylewkarza. Do końca tygodnia, jakby się sprężyć, to może uda się to wszystko pozamykać. Zostanie wtedy montaż zasobnika, rekuperatora i drzwi. Powinno to nastąpić do końca miesiąca. Stoi też sprawa schodów, bo nie ma wylewek i nie można ustalić dokładnej wysokości. Z tym, więc też czekamy. Ocieplenie poddasza miało ruszyć miesiąc po wylewkach. Musimy wykorzystać rusztowanie, aby zrobić szlifowanie, szpachlowanie i malowanie sufitów nad pustką i wysokiej ściany przy schodach. Jak zamontujemy schody, to ciężko będzie się tam dostać, no i nie ustawi się rusztowania. Ocieplenie i schody to plan do zrealizowania do końca września.
We wrześniu musi pojawić się wykończeniowiec. Ma zająć się właśnie tym sufitem nad pustką i obudową słupa. Do niego będą mocowane schody, więc obudowa musi być zrobiona wcześniej. Mamy spotkać się na budowie po 15 - stym i obgadać wszystko.
W II połowie września uruchomilibyśmy też podłogówkę. Koniec września i początek października można byłoby zacząć malować i kłaść kafle w łazienkach. W połowie października miną 2 miesiące od wylewek i można brać się za podłogi - panele - my, a kafle - kafelkarz. Po drodze jeszcze sufity podwieszane (wyjdzie ok. 40m2). Gdzieś po drodze biały montaż, montaż kuchni i AGD. Na upartego, to na moje urodziny można byłoby się wprowadzić, ale bardziej realne jest Swięto Niepodległości czy Andrzejki. Oby tylko zima nie pojawiła się za szybko.
Wobec powyższego trzeba ustalić jakiś zestaw spraw do załatwienia:
- dokończyć bieżące sprawy
- podjąć decyzję co do stopni na schody i podpisać umowę
- przełom sierpnia/września zamówić wełnę - Isover Super-Mata gr. 18cm i 10cm, do tego folia z jakimś ekranem aluminiowym - jestem podatna na reklamę i rozważam Alum'X Icopala
- znaleźć panele do pracowni, holu na poddaszu i gabinetu, a z ostrożności kupić na próbę te, które wybraliśmy do sypialni i pokoików dziecięcych
- zrobić wycenę pstryczków Berkera, a potem zamówić
- wybrać ostatecznie sprzęt AGD, wyposażenie łazienki (jesteśmy już blisko), znaleźć dostawcę i negocjować ceny
- zrobić wycenę farb (nie spodziewałam się, że to może tyle kosztować - grunty, podkłady, 2x farba - mamy ok. 700m2 !) i wybrać farby
- wybrać kafle do łazienek
- podjąć decyzję co do kuchni - stolarz nie odzywa się, jeśli tak długo mam czekać na wycenę, to co dopiero z wykonaniem. Koleżanka uprzedzała, ale trochę obawiam się tego czekania. Tymczasem pojechaliśmy do popularnego sklepu IKEA. Ku naszemu zdziwieniu ichniejsze kuchnie wyglądają w środku całkiem przyzwoicie. Mąż jest zafascynowany frontami Rubrik ze stali nierdzewnej. Zaczynam się przekonywać, bo chodziło nam przecież o industrialny charakter. Przy tej stali wrócił temat cegły na ścianę, bo antracytowa ściana wtedy odpada. Pobawiłam się w Home Plannerze i jestem w szoku, bo sama zabudowa kuchenna pod ścianą wyszła mi 4 tys. zł! Bardzo tanio. Faktycznie wyjdzie drożej, bo na pewno blat trzeba byłoby robić na zamówienie. Do tego zlew taki prostokątny zlicowany z blatem i bateria z wyciąganą wylewką, ale nie ze spręzyną tylko w takiej czarnej gumowej rurce. Razem ok. 6tys. Do tego koszt zabudowy wnęki, ale nie wiem, czy nie trzeba byłoby robić jej już indywidualnie. Z uwagi na konieczność cięcia kosztów na etapie urządzania kuchnia z Ikei może nie być złym pomysłem. Najważniejsze, aby była ergonomiczna i wytrzymała. Czy to prawda, że ten ich system Rationell to Blum? Jakie w ogóle macie zdanie na temat jakości kuchni ikeowskich?
- umówić się na wyrównanie terenu dookoła działki i nawieźć ziemi

Strasznie dużo pracy jak na 2 i pół miesiąca. A od połowy września jeszcze więcej roboty...
Chciałabym zamieszkać już w nowym domu nie tylko dlatego, że już za ciasno, tęskno itd., ale przede wszystkim, że odpadną dojazdy na budowę, załatwianie spraw, rozmowy z wykonawcami itd. Będzie więcej czasu dla rodziny, siebie i nadrobienia w pracy. Przynajmniej teraz łudzę się, że tak będzie.

Spirea
12-08-2011, 12:50
w końcu konkretny i bardzo ważny krok naprzód. Wylewają nam dzisiaj podłogi. Ale od początku:

ŚRODA

Wrócił do nas elektryk i pociągnął nam kable do przysżłych regulatorów podłogówki. Miał jeszcze pociągnąć kabel od pieca do sterownika. Okazało się, że taki kabel mamy już pociągnięty do wiatrołapu?! Byłam zdziwiona, bo skąd pomysł, aby w wiatrołapie, niedaleko drzwi do garażu, robić sterownik pieca. Do tego wszystkiego kabel wychodzi ni stąd ni zowąd na środku ściany. Próbowałam ostatnio dociec co to za kabel, a okazuje się, że to do sterownika. Zadzwoniłam więc, żeby ten uciąć, a puścić sufitem kabel na słup. Okazało się, ze już za późno, bo uwinęli się z robotą i już ich nie ma. Trzeba będzię więc ich ściągać przed zrobieniem sufitów. Kable do podłogówki pociągnięto natomiast w idealnie wyciętych rowkach. Chyba spokojnie mogę powiedzieć, że elektryk to najlepszy fachowiec na naszej budowie.
Wieczorem została zwieziona pierwsza partia piachu. Rano wyjaśniłam Panu przez telefon, że w czwartek będzie montowane szambo i piach ma zrzucić po lewej stronie domu. Wieczorem pytam, czy zrzucił po lewej stronie. W słuchawce najpierw milczenie, potem "yyy...no na wprost drzwi". Trochę mnie to zaniepokoiło, ale drzwi nie wchodzą w linię szamba, więc powinno być ok.

CZWARTEK
Na czwartek zaplanowany był instalator, w tym montaż szamba. Operatorem koparki miał być sam szef - nasz sprzedawca działki, bo wszyscy jego ludzie pojechali do pracy, a On czasami lubi dla odprężenia pojeździć takim sprzętem. Czeka już godzinę, a ludzi i szamba nie ma. Pojechałam rano na budowę. DOjechałam na budowę - i co?! Oczywiście kupa piachu leży po prawej stronie w miejscu, gdzie miało być kopane szambo. :bash::mad:
Powiedziałam Panu, że nas załatwił z tym piachem, a On na to, że przecież nie będę robić szamba naprzeciwko drzwi. A co Go to ... obchodzi, gdzie ja będę robić szambo. Inna sprawa, że z tym szambem mogą być jeszcze jaja. Zgodnie z przepisami szambo musi bć 2m od granicy działki i 5 od budynku. Odległość 2m zachowamy, ale do budynku będzie ok. 2,4m. Co dziwne, tak mamy w projekcie, który został zatwierdzony w pozwoleniu. Mam nadzieję, że nikt się przy odbiorze do tego nie przyczepi.
Szambo zostało w każdym razie złożone obok i montowane będzie nie wiadomo kiedy. Instalatorzy wymienili natomiast rozdzielacze, zrobili próbę szczelności podłogówki i zamontowali kratkę odpływową w kotłowni. Po namowach na forum rurki w wiatrołapie nie przekładaliśmy. Nie zrobili kratki wentylacyjnej, bo im szef nie przekazał :(

Późnym popołudniem przyjechaliśmy, aby przygotować wszystko do wylewek. Uprzątnęliśmy garaż i kotłownię, dosztukowaliśm folię tam, gdzie nie było podłogówki, dołożyliśmy jeszcze jedną warstwę do dołu na schody. A. tam gdzie mógł, poskuwał jeszcze trochę grud po tynkach na poddaszu. Niestety poddasza nie wyczyściliśmy tak dokładnie jak dołu i w paru miejscach te zgrubienia zostały. Potem było już za późno na czyszczenie. Najwięcej roboty było w kotłowni. Mieliśmy zostawioną dziurę bez styropianu pod zasobnik pod piecem. Potem zdecydowaliśmy, że bierzemy 300l i musi on staną obok pieca. Trzeba było więc wypełnić tamtą dziurę i zrobić nową. Chyba godzinę się z tym męczyliśmy. W międzyczasie przyjechał znowu Pan z piachem. Byłam na niego wkurzona i wysłałam męża na wskazanie miejsca. Powiedział, że ma zrzucić w tym samym miejscu, bo i tak musimy czekać z szambem. Pan spytał, co to za patyk wystaje z ziemi. Wyjaśniłam, że to kable od prądu. Pilnujemy tego słupka od kwietnia, bo oznacza miejsce, gdzie wychodzą kable do domofonu, itd. Po czym Pan radośnie obrócił, mimo machania przeze mnie rękami przejechał oponą po patyku i zrzucił tam piach. Normalnie ręce opadają :bash::mad:. Nie wiem, po jakiemu trzeba mówić, aby być zrozumianym. Miał też dojechać cement, ale hurtownia wyrolowała wylewkarzy i miał dotrzeć na dzisiaj rano. Na koniec trzeba było szukać dwóch śrubek do zabawki dziecka - my robiliśy na poddaszu, a Ona siedziała na dole i bawiła się. W trakcie zabawy rozwaliła mechanizm. Problem polegał na tym, że śrubki były w kolorze czerwonym, a na podłodze lezy folia z czerownymi kreskami, rurki przymocowane czerwonymi klipsami i w oczach się troiło. Po kwadransie można było jechać. Do domu wróciliśmy o 22.

PIĄTEK

Skoro świt (chociaż dla mnie pobudka o 6, to jeszcze głęboka noc) pognałam na budowę. Pognałam dzisiaj skoro świt na budowę, aby otworzyć podwoje i zadać setki pytań nas nurtujących. Od wczoraj nazbierało się tyle wątpliwości, że musiałam je rozwiać. Panika była podobna jak z tynkami i murami. Jak podłogi się wyleje, to już pewnych rzeczy się nie odkręci. Planują zrobić wszystko jednego dnia. Czekam na telefon ok. 17-19. Przez 4 dni nie można wchodzić, piątego trzeba gruntować. 0,5l gruntu na m2, mamy więc kupić ok. 110m2.
Przekazałem dane do pryszniców - na dół idzie Kessel Linearis Compact 850. Inne nie zmieściłyby się. Na górę brodzik Sanplast Space Mineral 100x90. Tam wylewki nie będzie. Jak się zmieścimy, to zrobimy na równi z posadzką.

I zdjęcie szamba i rozładunek cementu.

http://img805.imageshack.us/img805/4245/img00441201108120820.jpg

http://img560.imageshack.us/img560/8066/img00439201108111030.jpg

Spirea
13-08-2011, 21:55
Dawno nie wracałam tak szczęśliwa z budowy :)

Wylewki gotowe, w środę gruntowanie. A teraz tylko zdjęcia :)

http://img42.imageshack.us/img42/5965/obraz3161.jpg

http://img834.imageshack.us/img834/5897/obraz3152.jpg

http://img804.imageshack.us/img804/7315/obraz3151.jpg

http://img11.imageshack.us/img11/6877/obraz3139n.jpg


http://img717.imageshack.us/img717/377/obraz3164.jpg
http://img810.imageshack.us/img810/8953/obraz3137.jpg

Spirea
24-08-2011, 23:50
Wylewki schną. Po 5 dniach zagruntowaliśmy je zwykłym gruntem kupionym w Castoramie. Ekipa od ocieplenia poddasza jest gotowa wejść już teraz. Niestety człowiek, u którego będę kupować wełnę wraca dopiero 1 września. Kupujemy Isover Super Mata 18cm i 10cm po 170m każda. Do tego jakaś folia z ekranem aluminiowym (jeszcze nie zdecydowaliśmy konkretnie jaka). Musimy jeszcze wybrać schody na strych. Fakro ma schody ze współczynnikiem 0,76 - LTK Fakro. Mają najlepszy współczynnik. Nie chcę, żeby wiało mi stamtąd, więc wolę dać szczelniejsze. Koszt na allegro ok. 450zł. Stawka za robociznę (z uwzględnieniem obróbki okien dachowych i montażu schodów) wychodzi ok. 42zł/m2.

Poniżej parę fotek z paroma szczegółami:

kabelki do regulatorów zamontowane po tynkach

http://img508.imageshack.us/img508/2473/obraz3176.jpg


dół w łazience pod brodzik


http://img838.imageshack.us/img838/2936/obraz3171.jpg


rury do solarów na przyszłość

http://img6.imageshack.us/img6/4872/obraz3178t.jpg

rury do wentylacji kanalizacji zakończone grzybkiem na dachu

http://img707.imageshack.us/img707/1461/obraz3215.jpg

I na koniec słup w salonie. Ze słupem jest problem. Ślusarz, który robi schody miał chwycić się słupa, żeby zrobić spocznik bez podpory. Słup jednak mu się nie podoba. Ma do tego pełne prawo, bo słup nie trzyma pionu i stal z betonem jest kiepsko połączona. Wygląda to tak:

http://img683.imageshack.us/img683/7883/obraz3169f.jpg

http://img225.imageshack.us/img225/9405/obraz3194.jpg

Słup był już kiedyś oglądany przez kierownika. Nie był nim zachwycony, ale nie kazał nic z nim robić. Nastraszeni trochę przez schodziarza skontaktowaliśmy się z konstruktorem. Napisał tak:

"- na zdjęciach widać fatalne, niestaranne wykonanie słupa żelbetowego (odchylenie od pionu, oś słupa nie pokrywa się z HEB), oraz opracie słupa stalowego na żelbetowym. W słupie betonowym powinna być zabetonowana marka stalowa, a tu chyba tylko postawiono słup stalowy na żelb.? To wszystko grzechy wykonawcze.
- Nie wiem jak słup został zazbrojony ale dość istotne jest rozmieszczenie strzemion na samym szczycie słupa, powinny być doprowadzone do samego końca prętów podłużnych i zagęszczone. Taki sposób zabezpiecza beton przed pękaniem betonu i powstawaniem rys w miejscu przykładania sił skupionych. Skoro kierownik budowy odebrał zbrojenie zakładam, że było zrobione OK. W naszym przypadku nie mamy dużych sił działających w tym miejscu zatem mogą to być rysy skurczowe. Najlepiej będzie jeśli kierownik budowy rzuci na to okiem.
- prawdą jest, że brak pionu słupa zmniejsza jego nośność
- brak osiowości HEB słup stalowy może powodować powstanie dodatkowych sił w konstrukcji, wszystko rozbija się o to jak duże są to mimośrody i czy w miejscu podparcia przez słup w HEB-ie wykonano żeberka tak jak w projekcie.
- stalowy słup (zwłaszcza w obecnym kształcie) nie był projektowany na dodatkowe obciążenia od schodów nie widzę takiej możliwości by mocować do niego schody. Do mocowania schodów można wykorzystać słup żelb. ale pod warunkiem, że zostanie obciążony tylko siłami pionowymi"


podumowując: w wyniku tych błędów i wprowadzonych zmian zapasy nośności uległy zmniejszeniu. O ile? Na to pytanie dała by tylko odpowiedź inwentaryzacja, a następnie wnikliwa analiza statyczna i wytrzymałościowa. Czasochłonne i kosztowne. Przy budynku o takich rozmiarach zaryzykuję stwierdzenie, że nie powinno się z tym nic złego dziać, ale należy obserwować zimą po dociążeniu śniegiem dachu czy nie pojawiają się jakieś niepokojące oznaki nadmiernych przemieszczeń.


Sprawdziłam fotki - zbrojenie słupa jest ok. Uff.
Potem wyszło, że powinny być jeszcze jakieś żeberka na HEB-ie w miejscu łączenia ze słupem. Tego nie widać, więc wykonawca będzie musiał je uzupełnić.

Konstruktor raczej nas uspokoił, ale kierownika wezwę jeszcze raz. No i nie ma co ryzykować z łapaniem się słupa schodami. To powoduje, że pod spocznikiem muszą być podpory. Zastanawiam się, czy nie zrobić tam między nimi półek na cd czy dvd. Zobaczymy, za dzień dwa mamy mieć projekt schodów.

Do nas również zawitała "zaraza" ukrywania instalacji przez tynkarzy - pod tynkami zniknęła rura odpływowa od zlewu. Na szczęście mamy fotki wszystkiego i jest do namierzenia.

Jutro przyjeżdza komin. Załatwiłam podnośnik i mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy. Instalator ma nam zrobić kratki wentylacyjne i na piątek będę się umawiać z kominiarzem na odbiór. Potem szybko do gazowni. Mam nadzieję, że uda się z tymi papierami i nie będzie problemów z realizacją umowy z gazownią.

Spirea
25-08-2011, 17:08
dzisiaj nastąpił montaż komina do kondensata. Przy okazji zwrócę uwagę innym, że do kotła kondensacyjnego są specjalne kominy ze stali. Nie ma potrzeby dawać popularnego Schiedla. U mnie niestety jest zamurowany Schiedel i dobrę parę złotych w plecy. Za późno dowiedziałam się o powyższym, a murarz zrobił zgodnie z projektem i zadowolony powiedział "każdy piec będzie Pani mogła sobie podłączyć" A po cholerę mi inne piece, jak chcę kondensata? Cóż, było minęło. Mam nóź na gardle z gazownią, więc jak najszybciej muszę doprowadzić do odbioru instalacji. Dzisiaj był montaż komina. W związku z naszym sprytnym pomysłem, aby nie robić komunikacji dachowej trzeba było zamówić podnośnik. Po wielu telefonach udało się. Fotorelacja z montażu:


http://img204.imageshack.us/img204/6849/img6986x.jpg
http://img263.imageshack.us/img263/8684/img6987m.jpg


http://img263.imageshack.us/img263/3561/img6988g.jpg


Panowie mieli jeszcze zrobić wentylację kotłowni i garażu. Ku mojemu zdziwieniu przywieźli też zasobnik i go zamontowali. Większe zdziwienie wzbudziło jednak jego położenie... U rodziców rury od zasobnika szły do góry i w bok, a u mnie wszystkie połączenia są z tyłu... Skutek tego jest taki, że zasobnik "wyszedł" na środek kotłowni. Do tego wypadł nie w tym miejscu, które przygotowaliśmy usuwając styropian. W połowiek jest na samym betonie a w połowie na podłodze już ze styropianem. Nie byliśmy uprzedzeni o montażu i nie mamy żadnych kafli położonych. Nie będą jednak napuszczać wody i będzie go można podnieść przy kładzeniu (ciekawe tylko, kto to pdoniesie...).
Do uruchomienia pieca ma przyjechać serwisant. Przed jego wizytą muszę jednak ściągnąć elektryka, aby puścił kabel. Nie wiem, może to nie jest skomplikowane i sami ten kabel przeprowadzimy. Tylko podłączą fachowcy.

A tu nasz zasobnik. Ma elegancką obudowę w skaju ... oczywiście w kolorze szarym ;)

http://img36.imageshack.us/img36/5475/img6989dz.jpg

Kupiłam dzisiaj wybrane panele na próbę i wiaderko fareby podkładowej do pomalowania kotłowni. Trafiłam też na bardzo ładne płytki Paper Moods Villeroy&Boch. Musimy podjechać z Zoomem i sprawdzić jak to razem wygląda.

Na jutro usiłuję ściągnąć kominiarza, wtedy zdążyłabym jeszcze z wizytą w gazowni.

Spirea
28-08-2011, 19:08
Kotłownia skończona. Ilość rur, rureczek, zaworów mnie przeraża, bo chciałabym wiedzieć co jest od czego i do czego, żeby w razie awarii móc coś zdziałać. Wygląda to tak:

http://img155.imageshack.us/img155/9536/obraz3235.jpg

http://img29.imageshack.us/img29/2448/obraz3236.jpg

http://img545.imageshack.us/img545/5139/obraz3238.jpg

i tu rozdzielacz po wymianie

http://img854.imageshack.us/img854/1201/obraz3245.jpg

W piątek umówiłam się z kominiarzem na odbiór instalacji gazowej. Obejrzeli wszystko. Co do zasady zastrzeżeń nie było, ale:
- mam za małą wentylację w kotłowni, a w garażu w ogóle jej nie ma
- sugerują wejście rury komina w mur zaślepić zagiętą blachą, miejsce na wyczystkę, której nie potrzeba też zaślepić, żeby kurz się tam nie dostawał, wymienić kolano komina na kolano z rewizją (jak wróbel wpadnie, to łatwiej Pani wyczyści)
- zgłosili problem z brakiem wejścia na dach, sugerują zrobić komin. Ewentualnie napiszą, że do dyspozycji kominiarza jest drabina 7m.
Pocieszyli, że odbiór będzie tańszy, bo mam tylko jeden komin.
W środę mam podjechać po papiery.

Odwiedziła nas na budowie rodzina i rozwinęła się dyskusja co do słupa. Po analizie - odpada robienie dwóch podpór spocznika. Bedzie wyglądać koszmarnie i stracimy wrażenie otwartej przestrzeni. Zdaniem szwagra zbrojony żelbetowy słup powinien utrzymac obiążenie, ale tak jak napisał konstruktor - sił pionowych. Jak już, to zrobić jeden słup bliżej tego żelbetowego. No nic, czekamy na projekt schodów i zobaczymy.

Spirea
29-08-2011, 09:40
dostałam dzisiaj rozliczenie instalacji wod-kan + gaz. Szacunkowy koszt przedstawiony przez instalatora to było 38000 zł, z czego 8k to robocizna. W porównaniu do pierwszej oferty materiałowej pozmienialiśmy parę rzeczy - lepszy piec, lepszy i większy zasobnik, przygotowanie rur pod solary, większe szambo, lepsze rozdzielacze, podłogówka na całości, rurki pod odkurzacz. Za całość wyszło zatem 46 573,56 zł, z czego:
- instalacja gazowa z odbiorem (w tym materiał) 2400
- piec Buderus GB 162 ze sterownikiem RC35 7000
- szambo 4400
- zasobnik 300l dwuwężownicowy 2600
- robocizna 7640
- pozostałe materiały - rury, rurki, zawory, podłogówka na ok. 170m2, 2x geberit, stelaż pod bidet, 6 wyjść na umywalki, 2x prysznic, 1x wanna, rurki pod solary, pompa cyrkulacyjna, wyposażenie kotłowni, instalacja orurowania centralnego odkurzacza (2 wloty) i inne 22533,56 zł

Do całości brakuje zakupienia i montażu dwóch grzejników (kotłownia i garaż) i rury między domem a szambem, bo jeszcze nie jest zamontowane.

W porównaniu do pierwotnej wyceny wyszło więcej o ok. 8500 zł, z czego 5500 zł to różnica wynikająca z innego pieca, szamba, zasobnika i rozdzielaczy. 3 tysiące to inne rzeczy, muszę dopytać z czego wynikają.

Nie wiem, czy to dużo czy mało. Mam wrażenie, że w normie,

I z innej beczki:
a) mam wycenę na dokumentację powykonawczą geodezyjną 600 zł - czy to normalna cena?

b) ktoś może wie, gdzie można kupić coś takiego do kuchni (chodzi o blok na noże montowany w blacie) jak na zdjęciach?

to ze strony neffkitchens

http://img10.imageshack.us/img10/457/9wall20mount20compartme.jpg

http://img221.imageshack.us/img221/4648/26wloskiekuchnie.jpg


nasza ściana kuchnia/spiżarnia ma głębokość 72cm. Siostra zasugerowała mi, aby wysunąć szafki i zrobić blat na całości. Zyskamy wtedy trochę miejsca. Taki blok były idealny. Przejrzałam na szybko strony Bluma, Hetticha i Peki i nie znalazłam nic takiego.

Spirea
31-08-2011, 08:56
Dostaliśmy dzisiaj telefon, że dotarły nasze drzwi zewnętrzne. Montaż może być w poniedziałek. Super :) Musimy zatem skombinować worek wylewki, aby zalać zostawione miejsce pod drzwi i wywalić drzwi tymczasowe.

W tym tygodniu ma też dotrzeć rekuperator. W przysżłym tygodniu powinna pojawić się ekipa do montażu i regulacji instalacji.

Z końcem tego tygodnia wchodzi ekipa od poddasza. Zaczną od stelaży, bo czekam na powrót z urlopu sprzedawcy wełny, u którego dostałam najlepszą ofertę.

Wybraliśmy drewno na schody i spocznik - jesion. Użytecznie i jakościowo prawie równe z dębem. Wygląd nas zaskoczył pozytywnie, bo bałam się, że będzie za jasne. Jest jednak ok. Robimy bez żadnej bejcy, tylko półmatowy lakier. Dzisiaj finalizujemy umowę. Za 19 stopni i spocznik 2m2 6000 zł. Będę zamawiać u Pana również parapety do dwóch pokoi i najprawdopodobniej blat do stołu. Konstrukcję stalową zrobi ślusarz. Nie podjeliśmy jeszcze decyzji czy będzie "stacjonarna" czy na kółkach. Blat ma być ciężki, więc kółka byłyby wygodniejsze.

No i schody.....
Jest problem. Ślusarz powiedział, że nie zaczepi się o słup, bo wsparcie na nim schodów, grozi jego wywróceniem. Chyba, że na naszą odpowiedzialność. Na czuja tej odpowiedzialności nie weźmiemy na siebie, więc podniosłam alarm. Opinię architektki już mam. Czekam na odpowiedź kierownika budowy i konstruktora.
Alternatywą jest zrobienie dwóch podpór na końcu spocznika. Sprawa nie jest prosta, bo mamy już zrobione wylewki i dookoła słupa jest podłogówka. Do tego tylko w planowanym miejscu rozpoczęcia schodów nie ma styropianu.
Słup nie jest taki słaby. Opiera się na stopie fundamentowej i zbrojenie idzie już od fundamentów. Zgodnie z projektem miał być okrągły o średnicy 30 cm ze zbrojeniem z 6 prętów fi 12 i strzemionami fi 6 co 25 cm zagęszczonymi u góry co 10 cm. U góru miał być słup stalowy o średnicy 14 cm. W związku ze zmianą na słup kwadratowy, jest on zbrojony 8 prętami fi 12, strzemionami fi 6 co 10-15 cm. Szerokość słupa dolnego to 26cm, a górnego 14 cm (dwa C120).

Jestem trochę wkurzona, bo od samego początku czułam, że ze schodami będzie problem. Pytałam o to każdego i mówili wszyscy, że spokojnie, damy radę. No to zobaczymy...

Spirea
01-09-2011, 10:37
Do kominiarza, gminy i gazowni oczywiście wczoraj nie zdążyłam. Full roboty i jak zwykle mam poważny problem z oszacowaniem czasu potrzebnego do jej wykonania.
Z atrakcji, to pojechaliśmy na budowę otwartą wczoraj AOW. Super :) Most Rędziński (dla niezorientowanych - największy most w Polsce) wygląda pięknie, mijany stadion również. Droga świetna. Najbardziej spodobało mi się to, że wyjeżdzając z Muchoboru (płd.-zach. Wrocławia) do zjazdu przed Długołęką (na płn od Wro) jechaliśmy 14 min! Rewelacja, normalnie zajmowało to ok. 40 min. Najmniej podobało mi się to, że nie poprawili sygnalizacji przy zjeździe i czekalismy na końcu AOW w korku 18 min. Mam nadzieję, że to poprawią, bo wyszło prawie na to samo. Szybko też idą postępy z budową drogi na Warszawę - będzie odchodzić od AOW i wjeżdzać na slimaka koło nas. Mają ją skończyć do czerwca przyszłego roku. Bardzo mi zależy na tej drodze, bo będzie to moja droga do pracy.
To, co zdązyliśmy wczoraj zrobić, to podpisać umowę ze stolarzem. Zamówiliśmy te stopnie i spocznik na schody (6000), do tego dwa parapety wewnętrzne, też jesionowe (500) i blat 90x200 na stół kuchenno-jadalniany też z jesionu (1400). Blat będzie stał na konstrukcji stalowej. Skłaniamy się do tych kółek, bo będzie za ciężki, żeby nosić.
Zamówiłam też wełnę na poddasze Isover Super Mata.
Kasa topnieje, muszę lecieć po kolejną, ostatnią niestety, transzę.

Spirea
06-09-2011, 10:59
Zacznę od pozytywów - wczoraj zamontowano nam drzwi zewnętrzne :) Z efektu jesteśmy bardzo zadowoleni, bo chodziło nam o proste antracytowe gładkie drzwi. Mały minus za zamek. Wygląda dość topornie i ma kiepską plastikową obudowę. Wczesniej nie zwróciliśmy uwagi, czy można wybrać inną wkładkę. Drzwi są gładkie, więc trzeba będzie traktować je ostrożnie. Jutro chyba pojedziemy zabezpieczyć je folią.

http://img827.imageshack.us/img827/5439/obraz3254.jpg



http://img28.imageshack.us/img28/4500/obraz3270a.jpg


Wczoraj ruszyła z pracą ekipa od ocieplenia poddasza. Bardzo mili i kulturalni Panowie. Chyba pierwszy raz każdy pracownik, który mnie zobaczył mówił "dzień dobry". Małe, a cieszy.
Prawie na całości rozłożono profile

http://img851.imageshack.us/img851/3748/obraz3262.jpg


http://img163.imageshack.us/img163/7431/obraz3265.jpg

Na dniach powinna przyjechać wełna. Zaraz muszę zamówić folię paroizolacyjną z taśmami. Wczoraj kupiłam schody na strych. Okazało się, ze jest tylko jedno miejsce na ich montaż, bo wszędzie trafiamy na jakąś stal albo jętki. Wejście będzie zatem w pralni. Odpowiada mi to nawet, bo niezbyt uśmiechało mi się, aby w suficie na korytarzu była klapa na strych.

Trzeba było podjąć decyzję, czy wolimy wyższe pomieszczenia i wełnę poprzecinaną jętkami czy nizsze pomieszczenia i wełnę położoną w jednym ciągu. Wybralismy wariant drugi. Wyjdzie nam ok. 2,71m na poddaszu. Teraz mamy 2,72 i jest ok, więc ten cm nie zrobi różnicy. Dodatkowo Panowie obłożą wełną górę ścianek działowych i rury od wentylacji, które nie schowają się w wełnie pod jętkami.

Odebrałam opinię kominiarską. Kominiarz wytknął mi brak wentylacji nawiewnej. Mam jednak tę zmianę uwzględnioną w projekcie, więc mam nadzieje, że nie będzie z tym problemu. Złożyłam wniosek o nadanie numeru porządkowego. Złożyłam wniosek o kolejną, ostatnią transzę. Euro stoi wysoko, więc niech do wypłaty jeszcze wytrzyma. Mqam tylko nadzieję, że bank nie będzie robił problemów i nie będzie żądał uzupełnienia wkładu własnego, bo stwierdzi, że nie starczy nam kasy. Będzie zresztą miał rację.

Mieliśmy też spotkanie z wykończeniowcą. Zrobili bardzo dobre wrażenie, zaproponowali niezłe ceny, wiec będziemy ich brac. Mogą zacząć jednak dopiero w połowie października i tym sposobem przechodzimy do mniej przyjemnych informacji:

1. W nocy wiało i paczki naszego styropianu latały po okolicznych działkach. Jedna walnęła w okno (na szczęście zasłonięte roletą) a druga wylądowała na samochodzie. Sąsiad zadzwonił do kierownika budowy, a ten do mnie. Pokajałam się, ale na szczęście nic złęgo (jeszcze) się nie stało. Trzeba zatem załatwić w tym tygodniu kontener na śmieci, a styro wpakować do garażu.

2. Wczoraj wysłałam maila do wykonawcy SSO, że jest ostatni dzwonek na usunięcie wad przy dachu. Upomniałam się też o brakujące żeberka w konstrukcji stalowej, na brak których zwrócił uwagę konstruktor. Pan nie był zadowolony. Chyba uważa, ze wydziwiam. W zasadzie to nie wie, co to są za żeberka, ale jutro przyjedzie na budowę.

3. Jak jestesmy przy żeberkach to wraca temat słupa i schodów. :mad:
Słup zrobiony jest źle, o czym pisałam jakiś czas temu. Definitywnie odpadł jako miejsce na mocowanie schodów. Jednak słusarz, a potem wykończeniowiec twierdzą, że w ogóle, to powinniśmy wymienić słup. Wymieniic ?! Teraz ?! W sobotę poszłam spać licząc, że obudzą się w lepszym świecie. O problemie schodowym napisałam na grupie, gdzie nie zaglądają wszyscy, więc przeklejam tutaj. Sama dla siebie chcę mieć wszystko w jednym miejscu.

"problem jest ze sposobem zamocowania schodów.
Mamy niecałe 3m, aby wejść na 3,5m. Ściana jest tylko z jednej strony, z drugiej słup konstrukcyjny. Schody mają być dwuzabiegowe ze spocznikiem ok. 1mx2m w konstrukcji stalowej ze stopniami/spocznikiem drewnianymi - ciężar łączny ok. 1,1t. Chcieliśmy spocznik zamontowac na poziomie co najmniej 2m, aby mozna było pod nim przejść. Planowane było, aby bieg zaczynał się wzdłuż ściany do wysokości spocznika, potem spocznik i kolejny bieg do góry, który chwytałby się stropu poddasza. Konieczne jest jednak chwycenie się gdzieś po drodze. Tym miejscem miał być słup. Nie wnikając w szczegóły, wiemy od konstruktora, że słup nie nadaje się na mocowanie. Sprawa wyszła zbyt późno, bo jesteśmy po wylewkach - jest tylko jedno miejsce bez styropianu i podłogówki, aby zakotwiczyć schody i z nimi ruszyć - planowany początek biegu.

Mamy trzy propozycje:
1.wykonawca konstrukcji - dwie podpory na końcu spocznika na dużych stopach
2.wykonawca stopni - jedna podpora na końcu spocznika pośrodku
3. konstruktora - konstrukcja wzmocniona i bez podparcia

Technicznie: pierwsze dwie propozycje niosą ryzyko wynikające z umieszczenia na wylewce słupów - ryzyko tego, że słupy przyjmą obciążenie x, a podłoże nie jest do tego przygotowane - brak wzmocnienia w fundamentach, chudziaku, wylewce, do tego są tam rurki rozłożone co 20 cm. Nie mamy na ten moment 100% pewności, że nic nie stanie się z rurkami. Na pewno część zajęta przez stopy będzie wyłączona z grzania, bo temperatura przez blachę nie przejdzie. Do tego uyzskanie równego poziomu z kaflami. Kafle mają 1 cm, klej to ok. 0,5 cm. Nie możemy pójść wyżej, bo wszystko jest wypoziomowane do drzwi balkonowych. Stopa ma mieć wysokość 4mm. Trzecia propozycja - opracowana po wyliczeniach, zakładam, że technicznie jest poprawna.

Finansowo: koszty trzeciej - ok. 3,5-4 tys. (chodzi o wzmocnienie środkowej konstrukcji - zrobienie zamiast płaskiej blachy takich prostokątnych rur), 2 podpory ok. 1,3 tys., jedna podpora - bd., bo wykonawca stwierdził, że przy jednej podporze będzie za duzy nacisk miejscowy.
Estetycznie: ani nie zachwyca mnie ciężka konstrukcja schodów konstruktora ani słupy. Chcemy mieć industrialnie, ale nie aż tak. Ciężko sobie wyobrazić każdy wariant. Na dzień dzisiejszy nie umiem powiedzieć, który wariant mi się podoba. Myślę, że priorytetem powinny być jednak wyznaczniki techniczne i finansowe."

"Dzisiaj na budowie był kandydat na wykończeniowca. Facet ma spore doświadczenie i podpytaliśmy o te schody. Podzielił obawy konstruktora, co do stawiania jakichkolwiek słupów na podłogówce i wylewce - nie ma pewności bowiem, że nacisk po jakimś czasie nie spowoduje np. pęknięcia rurki. Poza tym pod wylewką jest 17 cm. Podzielił też obiekcje ślusarza co do braku poradzenia sobie z siłami na końcu spocznika przy propozycji konstruktora. I co najgorsze - podzielił stanowisko ślusarza, że słup powinien zostać wymieniony, najlepiej na cały stalowy. Słup jest źle wykonany, nierówny i niestabilny.
Nie wiem, co robić :( Ślusarz i wykończeniowiec twierdzą, że technicznie da się to zrobić. Sytuacja zaczyna mnie przerastać."


Interesującą rzecz napisał(a) mi XX:

"jako inwestor wpiszesz się w dziennik budowy - wątpliwość co do stabilności schodów (masz do tego prawo jako inwestor)i on musi się podpisać (kiero) pod prawidłowym rozwiązaniem. "


Wczoraj byłam u kierownika budowy. Powiedział, że chociaż słup nie jest wykonany w 100% prawidłowo (pokazałam mu uwagi konstruktora), to nie ma obaw co do jego wytrzymałości. Nie ma na nim takiego obciążenia, aby miał się złamać. To samo twierdzi konstruktor (aczkolwiek każe obserwować dach przy obciążeniu sniegiem, czy nie ma jakichś przemieszczeń - bardzo krzepiące), projektantka. Wizją zawalenia się słupa straszy nas ślusarz. Niemniej jednak uznaliśmy, że nie można dać się zwariować i słup zostawiamy w spokoju, każemy uzupełnić o te żeberka i o nim zapominamy.

Ale dalej jest problem schodów. Kierownik nie ma pojęcia jak sobie z nim poradzić. Dzisiaj umówił się z kimś na spotkanie i ma dać znać, co wymyślą.

W międzyczasie instalator kategorycznie zakazał stawiania podpór na podłogówce. Jesli chcemy, to mamy skuć wylewkę i odsunąć rurki. A jeśli tak, to musielibyśmy wyciąć folię przerywając izolację i wyciągnąć styropian, a potem wszystko zalać betonem. Na koniec sterczałyby nam pod spocznikiem dwa słupki wysokie na 2m o roxzmiarach 4x4 cm. Koszmar :mad:

Na razie zbliżamy się do propozycji konstruktora. Niestety ciężkiej wizualnie, a jeszcze cięższej finansowo. Aczkolwiek mam w umowie napisane, że zamawiam schody bezpieczne technicznie i w zasadzie, jeśli tylko w taki sposób mozna je zrobić, to nic na to nie poradzę. Wykonawca pewnie na to nie pójdzie, ale przynajmniej jest jakiś argument w negocjacjach.

Powyższe problemy oznaczają oczywiście spore przesunięcia terminowe. Mam nadzieje, że do połowy października uwiniemy się z nimi. Ale....


4.... wykończeniowcy powiedzieli, że trzeba liczyć ok. 3 miesięcy na ich prace. Gwiazdki wiec nie będzie. Nie tyle żal mi tej gwiazdki, co obiecanych urodzin córki :(
Stwierdzili też, że tynki w salonie wcale nie są tak rewelacyjnie położone. Mamy przyjechać wieczorem z latarką i sprawdzić. Może się okazać, że trzeba będzie połozyć gładzie, bo farba wszystkiego nie przykryje :(

No i to byłoby tyle na dzisiaj.

Spirea
09-09-2011, 11:06
Okazuje się, że nie tylko my wstawiamy siatkę w balustradę.
Podaję linka, żeby nie naruszyć przypadkiem praw autorskich :)

http://www.domosfera.pl/wnetrza/51,94387,10239132.html?i=5

Obejrzyjcie zdjęcia, bo bardzo ładny dom. My mamy chyba "ciemniejsze" charaktery, bo u nas będą te barierki czarne. Chociaż ostatnio zastanawiałam się, czy nie zrobić u góry białych. Ale chyba lepiej pójść w jednolity kolor. Chyba, że zrobić w całości białe, żeby konstrukcja wydawała się lżejsza?


Wełna dojechała, Panowie pouusuwali usterki z czasów dachowych. Uzupełniono też żeberka (tzn. powiedziano nam, że szykują i będą usunięte). Duży plus dla wykonawcy, że bez gadania to zrobił. Przedwczoraj dotarły schody strychowe, wczoraj folia paroizolacyjna z taśmami - Alum'X Icopal i Tape'X A. Dzisiaj o 19 przyjeżdza biegły. Mam nadzieję, że będzie wszystko ok.

Nie mogę ustalić z ekipą od WM sposobu i czasu regulacji instalacji, a zaraz zasłonią przepusty. Chyba poproszę o wystawienie jakichś chorągiewek w miejscach gdzie one się znajdują. Trzeba też zaznaczyć, gdzie będą anemostaty.

Ze schodami nie ruszyliśmy do przodu. Wykonawca ma kolejny rewelacyjny pomysł - zamontować dźwigar wzdłuż połaci od ścianki kolankowej do heby. Kierownik milczy.

Spirea
10-09-2011, 20:00
Wczorajsza wizyta na budowie była bardzo przyjemna. Dotarlismy około 19, a tam pracowała jeszcze ekipa od ocieplania poddasza. Już chyba o tym pisałam, ale zrobili na nas bardzo dobre wrażenie. Chłopaki uwinęli się w ciągu dwóch dni prawie z całą wełną. Bardzo chwalili sobie materiał. Sprawdziliśmy też, że podkleili membranę dachową, podokręcali śruby w więźbie. Udało się też zobaczyć przyspawane żeberka do heb.
Największe wrażenie zrobiła jednak na nas wysokość salonu. Byłam przekonana, że po ociepleniu znacznie obniży się sufit, a wyszedł naprawdę wysoko. Super :)
Na poddaszu wyszło też nieźle - najwyżej po położeniu podłóg będzie 2,71. Pod skosem mogę stanąć swobodnie około 0,5m od ściany.
Przekazaliśmy dyspozycje co do wypuszczenia kabli pod światło i rur pod wentylację.
Co do wentylacji, to ekipa przyjedzie w końcu 19 września. Jak zdążymy, to obecni wykonawcy zrobią nam też podwieszany sufit na parterze.
W czwartek-piątek mają w końcu zamontować szambo.

A oto nasze poddasze:

http://img233.imageshack.us/img233/7853/obraz3282.jpg

http://img853.imageshack.us/img853/1260/obraz3321.jpg


http://img594.imageshack.us/img594/4669/obraz3318.jpg

http://img813.imageshack.us/img813/706/obraz3286.jpg


http://img199.imageshack.us/img199/3597/obraz3316.jpg

http://img585.imageshack.us/img585/4224/obraz3297.jpg


Jak już pisałam, schody na strych będą zamontowane w pralni. Jak zobaczyłam zaznaczone miejsce, to uświadomiłam sobie, że uniemożliwi mi to zamontowanie suszarki pod sufitem. Szkoda, ale okazało się, że to jest jedyne miejsce, gdzie te schody wejdą bezkolizyjnie.

Są też mniej przyjemne sprawy. Na budowie pojawił się rzeczoznawca z banku, Spytałam się, jak bank ocenia postępy itd. Pan powiedział mi, że on wskazuje procenty zaawansowania a kluczem jest kosztorys. Dowiedziałam się więc, że skoro w kosztorysie wpisałam elektrykę na 9000 zł i mam ją skończoną, to bank zaliczy całość na tę właśnie kwotę. To, że zapłaciłam za całość ok. 18tys. nie znaczenia. W kosztorysie nie miałam instalacji alarmowej. Zrobiłam ją - nie ma znaczenia, bo nie ma jej w kosztorysie. Banku nie interesuje też, że robię dom energooszczędny i są zwiększone izolacje, że jest są bardzo dobrej jakości materiały. Może się więc okazać, że bank wypłaci mi ostatnią transzę pod warunkiem wyłożenia najpierw własnej kasy. Oceniane jest to, co jest w kosztorysie, a nie zostało jeszcze zrobione. A w kosztorysie mam glazurę, zabudowy stałe, ogrodzenie, podjazd, bramę, furtkę, elewację. Postanowiłam jednak nie martwić się na zapas. Zobaczymy, co będzie.

Zrobiłam sobie w końcu zestawienie pstryczków. Wychodzi mi ok. 4 tys. zł. Zrobiłam też szacunkowy koszt rzeczy, które zakładane są jako minimum do wprowadzenia. Wynik - dolnej łazienki nie zrobimy, chyba, ze zrobimy ściany i podłogi, a wyposażenie przyjdzie później, szukać, gdzie można uciąć koszty. Na razie niestety nie widzę gdzie to jest możliwe.

Potwierdziłam zlecenie wykończeniówki. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to panowie wejdą w połowie października. W związku z koniecznością zachowania kolejności prac, będziemy musieli wstrzymać się z malowaniem, do czasu, kiedy będzie zrobione szpachlowanie płyt gk.

Ze schodami bez zmian. Kierownik budowy obiecuje, że coś poustala i zadzwoni, po czym nie dzwoni.

Plan na wrzesień:
- zapłata za drzwi
- potwierdzić termin dla WM
- umowa na dostawę gazu
- sprawdzenie nadania numeru
- Bank - polisy w związku z rocznicą kredytu
- umowa na kontener i posprzątanie dookoła domu
- ustalić ostatecznie sposób mocowania i projekt schodów
- instalacja szamba
- zamówienie serwisanta do rozruchu pieca
- wygrzewanie wylewek
- rozesłać zestawienie elektryki, łazienek
- znaleźć kafle do górnej łazienki i skontaktować się ze stolarzem

Spirea
13-09-2011, 10:25
Parę spraw pchniętych do przodu:
- odebrałam wczoraj decyzję o nadaniu numeru. Mam 30 dni na instalację tabliczki. Miałam kiedyś zapisane strony z fajnymi oznaczeniami domu, ale gdzies je posiałam. Przed elewacją nie ma chyba jednak sensu robić coś ekstra.
- podpisałam umowę na dostawę gazu. Jutro ma przyjechac monter załozyć licznik. Potem musimy ściągnąć serwisanta do uruchomienia pieca
- ocieplanie trwa - rozłożono już połowę folii, w jednym miejscu pojawiły się już płyty.

http://img193.imageshack.us/img193/2693/obraz3325.jpg


http://img405.imageshack.us/img405/1992/obraz3326.jpg


Panowie wyciągają od razu rury od wentylacji.

Odezwał się w końcu kierownik w związku ze schodami. Optuje za wersją konstruktora + dodatkowe wzmocnienie - przebicie się z mocowaniem spocznika przez ścianę na wylot. Prawdę mówiąc niezbyt i się to usmiecha, bo po drugiej stronie jest łazienka. Jeśli coś się będzie działo, to kafle mi poodpadają. Koncepcja konstruktora w ogóle jest taka.


http://img846.imageshack.us/img846/271/schodyy.jpg

Jest to widok od strony ściany, do której będą mocowane schody. Elementy na czerwono jako wzmocnione mają usztywnić konstrukcję.

Mam pierwszą wycene pstryczków - ok. 3700 zł. Czekam na kolejną od elektryka. Za montaż jednego elementu bierze 6 zł.

W związku z koniecznością wprowadzenia pakietu oszczędnościowego rozważamy do górnej łazienki zamiast serii Meridian z Roca tegoroczną serię Gap. Muszę tylko gdzieś ją obejrzeć na zywo.

Z poprzedniej listy parę spraw można odhaczyć. Pojechałam tez załatwić kontener, po czym okazało się, że podane mi przez telefon stawki podniosły się o ok. 200 zł!? Olałam ich i muszę sprawdzić koszt tego rodzaju usług bliżej Wro.

No i czekam na wyrok z banku co do transzy. Załatwiam też polisę. Sprawdziłam dzisiaj bankowy kurs euro :jawdrop: 4,51 zł. To wszystko się źle skończy.

Spirea
13-09-2011, 16:09
szukałam i znalazłam całkiem jasną instrukcję:

"Po wylaniu zaprawy wylewka potrzebuje około miesiąca do pełnego związania się. Po tym okresie musimy przeprowadzić proces wygrzewania podłogówki. Jest on przeprowadzany w celu usunięcia nadmiaru wody z jastrychu przed wykończeniem podłogi. Wygrzewanie zaczynamy wodą o temperaturze 25oC. Ustawiamy więc na zaworze mieszającym 25 stopni. System zasilany jest wodą bez przerwy przez 3 dni następnie podnosimy temperaturę o 5 stopni i zostawiamy tak działający system na kolejną dobę. Następnie co 24 godziny zwiększamy temperaturę wody o 5 stopni aż dojdziemy do 45oC. Po wygrzewaniu przez 24h redukujemy temperaturę wody o 5 stopni i zostawiamy na kolejną dobę. Proces ten powtarzamy aż dotrzemy do 25 stopni."

ze strony http://www.ekoheat.com.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=62 (http://www.ekoheat.com.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=62) aut. Marcin Dmytryszyn

Spirea
14-09-2011, 20:56
Dzisiaj będą same zdjęcia. Sufity na poddaszu skończone. Została obróbka okien (tu zgryz, czy są dobrze wykonane, ale podobno inaczej się nie dało) i obudowa komina. Sufity na parterze zrobi chyba inna ekipa, bo dopóki nie dostaniemy transzy nie ruszę z dokończeniem wentylacji.

http://img685.imageshack.us/img685/1341/obraz3330.jpg

http://img41.imageshack.us/img41/8218/obraz3331.jpg

http://img202.imageshack.us/img202/2403/obraz3336.jpg

http://img225.imageshack.us/img225/939/obraz3355.jpg

zbliżenie na okno

http://img42.imageshack.us/img42/2632/obraz3351.jpg


czy te płyty na brzegach faktycznie tak wyglądają?

http://img827.imageshack.us/img827/4540/obraz3359.jpg


tu bardzo wygodne schody na strych

http://img835.imageshack.us/img835/1782/obraz3350.jpg


tutaj fotka na poddaszu nieuzytkowym. Gdyby nie te pręty między jętkami, spokojnie można byłoby zrobić w przyszłości jakiś pokoik na górze.

http://img594.imageshack.us/img594/5007/obraz3371.jpg


i na koniec zamontowany gazomierz. Możemy odpalać piec. Tylko trzeba dotrzeć do serwisanta.

http://img11.imageshack.us/img11/1577/obraz3380.jpg

Spirea
27-09-2011, 15:10
niestety musieliśmy spasować z tempem. Są plusy tego rozwiązania, jednak wpłynęło to na pewne zrezygnowanie, opadnięcie z sił itd.


Co u nas:

1. Poddasze.

Na dzień dzisiejszy wiemy, że jest parę rzeczy do poprawki na poddaszu. Po uwagach Wojgoca i Jaretta w komentarzach wrzuciłam fotki do wątku o ociepleniu poddasza i poprosiłam o opinię Rom-Kona. Napisał tak:

"Co mogę powiedzieć patrząc na fotki? Jeśli chodzi o dół okna to już niewiele można zrobić bo okno jest wysunięte za murłatę (nie jest to błąd!) ale płyta mogła swobodnie dochodzić do ściany kolankowej - ideału już raczej nie będzie ale można znacznie poprawić "wizualnie".

Góra okna i boczny glif - totalna kicha... niestety... a miejsce (w przeciwieństwie do dolnego glifu) na poprawną obróbkę jest!

Dolne zdjęcie - układ płyt na skosie dopuszczalny choć nie zalecany... czasem też stosuję podobny mix (sporadycznie) ale ilość wkretów na takiej odległości zbyt mała! Płyta trzyma się na trzech wkrętach na profil! Oj oszczędzali na wkrętach i na płytach! Nie wnikam już w inne szczegóły bo to już i tak wystarczy - uważam (moje zdanie) że poddasze a szczególnie okna do poprawki."

...poprawka okien to niestety totalna demolka! Na tym etapie nie da się poprawić - trzeba rozebrać i od nowa zrobić ...niestety.

Tak powinna wyglądać góra okna:

http://images31.fotosik.pl/438/cbd5dd24b9741364.jpg (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.fotosik.pl)

a w Twoim przypadku dół okna tak:

http://images37.fotosik.pl/49/00c32949a3d5c152.jpg (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.fotosik.pl)

Płyta dolnego glifu bezpośrednio dociągnięta do ściany kolankowej - bez kawałka skosu pod oknem. Przy takiej obróbce płyta glifu jest związana na sztywno ze ścianą i zdylatowana -nie łączy się!- od konstrukcją skosu! W narożnikach powstaje tzw. kontrolowane pęknięcie maskowane akrylem. Płyta ta nie łączy się ani z oknem ani z bocznymi glifami.

a tu bezpośredni link do mojego albumu na fotosiku... wszystko o oknach.


http://www.fotosik.pl/u/rom-kon/album/973720 (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.fotosik.pl%2Fu %2From-kon%2Falbum%2F973720)"


Piszę więc maila do wykonawcy z żądaniem usunięcia wad. W szczególności będę żądać poprawienia obróbki okien dachowych. Nie wiem, co z tymi wkrętami. Doczytałam, że wkręty powinno umieszczać się w odstępach maksymalnie co 15 cm, co daje 8 wkrętów na płytę. My mamy przewaznie 6. Znowu mamy taką sytuację, że najpierw trzeba zrobić specjalizację ze zlecanego zakresu prac, potem przepytać wykonawcę jak zamierza zrobić i powiedzieć, w razie złej odpowiedzi, jak ma zrobić. Dla mnie to jest obłęd.

2. Rozruch pieca

Instalator powiedział mi, że rozruch, podłączenie sterownika i pogodynki robi serwisant. Najlepiej żeby wziąć kogoś z okolicy, bo potem serwisant jeździ na ewentualne awarie. Serwisant skasuje mnie jednak extra za taki zakres. Myślałam, że wszystko montuje instalator, a serwisant jedynie odpala piec. Zadzwoniłam do sklepu, gdzie kupowałam piec i potwierdził prawidłowość mojego myślenia. Tylko nie mam już siły dzwonić do instalatora. Napisałam sms-a, ale nie odpisał. Instalator zalega jeszcze z montażem szamba. Przed montażem jednak my musimy zrobić porządem przed domem, bo ziemia z wykopu ma iść do ubicia pod tymczasowy podjazd.

3. Sprzątanie.

Kontener zamówiłam w końcu z Wrocławia. Wyszło na lepszych warunkach niż z bliżej położonej Oleśnicy. Udogodnienie polega przede wszystkim na tym, że zamawia się przez telefon i nie trzeba jechać i podpisać umowę. Ale to pewnie uroki spółki komunalnej. Tak więc jutro kontener ma pojawić się na działce i bierzemy się za sprzątanie. Będzie stał ok. 5-7 dni roboczych. Musimy też znowu przenieść kafle do domu. Jest to cholernie ciężkie, ale na zewnątrz będą przeszkadzać przy montażu szamba. Musimy też dowiedzieć się, ja załatwić sprawę z wyrównaniem terenu i nawiezieniem ziemi. Nie wiem, czy teraz to załatwiać, czy zostawić na wiosnę.

4. Schody.

Nasze schody to chyba "neverendingstory". Nie wnikając w szczegóły (bo nerwy puszczają) wyznaczyliśmy na jutro termin dostarczenia projektu wg koncepcji konstruktora z dokładnym kosztorysem ewentualnych dodatkowych kosztów. Na dzień dzisiejszy Wykonawca podał, że dodatkowe materiały i robocizna to koszt rzędu 4,6 tys. zł. Za co jednak dokładnie to jest - ciągle nie wiem. Wiemy też, że od dnia zatwierdzenia projektu do montażu schodów potrzebny jest miesiąc. Zakładając, że zatwierdzimy projekt do końca miesiąca, to schody będą pewnie na początek listopada. Poproszę z kokardką, bo mam urodziny ;) Termin z umowy to 10 września.

5. Inne sprawy.

- w końcu dostałam potwierdzenie wypłaty kolejnej, ostatniej transzy. Kurs euro dla wypłaty bardzo dobry, szkoda tylko, że jest ona najniższa z pobranych
- ekipa od wentylacji mechanicznej może przyjechać z rekuperatorem do regulacji dopiero 12 października. Do tego czasu nie możemy więc zabudować sufitów na dole.
- tynki na parterze wyglądają pod słońce na tyle kiepsko, że musimy położyć tam gładź. Do tego cała rodzina twierdzi, że u góry również nie wyglądają zbyt dobrze i namawiają na gładzie wszędzie.

6. Wykończeniówka

W związku z obsunięciem czasowym nawet nie chce mi się za to wszystko zabierać. Trochę niepokoi wpis u Anuli05 o planowanych podwyżkach w związku z kursem euro.
W porównaniu do tego, co wklejałam wcześniej trochę pozmieniały nam się typy. Na górę pójdzie seria Roca Gap. Umywalki - tu cały czas rozważamy umywalki Koło Twins z szafkami od stolarza albo umywalki z Ikei z szafkami Godmorgon. Decyzja jeszcze nie zapadła. Dalej nie wiem, co z kaflami do łazienki. Wszystko komplikują zamówione wcześniej szare Zoomy. Już się zastanawiam, czy nie wrzucić ich do pralni i kotłowni, a za łazienkę zabrać się od początku. Chociaż ostatnio pojawił się pewien pomysł, ale za wcześnie, żeby pisać. Podjęliśmy też decyzję co do kuchni (nie pamiętam, czy pisałam). Rząd szafek zamówimy w IKEI z frontami Rubrik ze stali. Do doprecyzowania został układ szafek, a w konsekwencji blatu. Może wkleję projektu następnym razem, to coś doradzicie. Zlew też z IKEI, taki szeroki na 60 cm jednokomorowy wpuszczany. Bateria - była Franke Sentinel - pod znakiem zapytania, bo te na spręzynach nie mają wyciąganej wylewki i nie wiem, jak się sprawdzają przy większych zlewozmywakach. Zabudowa dookoła lodówki będzie już pewnie robiona na zamówienie. Nie ustaliliśmy też blatu do kuchni. Będzie miał niestandardowe rozmiary (głęb. na 70 cm), więc musi być zamawiany indywidualnie.

No i chyba na razie tyle.

Spirea
29-09-2011, 03:49
Nadszedł czas na podsumowanie kosztów kolejnych etapów budowy. Dla przypomnienia:

Dom parterowy z poddaszem użytkowym
Pow. całkowita 228,45 m2
Pow. użytkowa 181,76 m2
Kubatura 1094m3
Pow. całkowita i użytkowa liczona wg normy PN, czyli w stanie wykończonym po podłodze.

SSO – 192 300 zł
Stolarka okienna/drzwiowa/brama – 52 850 zł

czyli SSZ - 245 150 zł
co daje:
1073,10 zł za m2 pow. całkowitej
1348,75 zł za m2 pow. użytkowej
224 zł za m3

Instalacje - 86 191 zł
z czego:
- instalacja elektryczna i alarmowa – 19 643
- instalacja wod-kan i co – 44 148
- instalacja gazowa z odbiorem 2400
- wentylacja mechaniczna z rekuperatorem 20 000

Wykańczanie wewnętrzne - 58 088
(nie wszystkie elementy zostały wykonane, ale mam już umówione stawki i zakupione materiały), z czego:
- tynki 17 100
- ocieplenie poddasza – 17 790 zł
- wylewki z ociepleniem podłogi – 12 933 zł
- parapety wewnętrzne 500 zł
- ocieplenie wewnątrz garażu, ocieplenia wewnątrz dookoła okien, zabudowa murłaty 7445 zł
- sufity podwieszane na parterze 2320 zł
Pozostałe prace traktuję już jako urządzanie, chociaż po zrobieniu trzeba będzie tu chyba doliczyć jeszcze szpachlowanie i gładzie.

Wykańczanie zewnętrzne - 32 196 zł
z czego:
- ocieplenie fundamentów – 6074 zł
- ocieplenie ścian – 24 060 zł
- parapety zewnętrzne z montażem – 2062 zł
Do wykończenia brakuje zrobienia elewacji i barierek na oknach. Te prace zostawione są na przyszły rok.

Do tego doszły koszty dodatkowe w postaci próbek materiałów, materiałów do czyszczenia (odkurzacz, worki), kontener, schody i drzwi tymczasowe, naprawy itp. – 3403 zł

Formalności, w tym projekt, przyłącza i inne formalności około budowlane (projekty instalacyjne, kierownik budowy, podłączenie gazu itp.) – 22 779 zł

Reasumując, koszty na dzień dzisiejszy (wliczając „zakontraktowane prace” oraz pomijając koszty kredytu i działki i wydatków na poczet urządzania), to:
447 807 zł

czyli (w zaokrągleniu):

1960 zł za m2 pow. całkowitej
2463 zł za m2 pow. użytkowej
409 zł za m3

Co zostało:
- schody z balustradą na antresoli
- cała wykończeniówka – szpachlowanie i gipsowanie, gładzie (na parterze na pewno, góra pod znakiem zapytania), położenie podłóg, malowanie, kafle, pstryczki
- całe umeblowanie, agd, wyposażenie łazienek, drzwi wewnętrzne
- elewacja z barierkami na oknach na poddaszu
- całe zagospodarowanie dookoła domu – podjazd, taras, ogrodzenie, wyrównanie terenu i potem ogród w jakiejś podstawowej wersji.

Luźny szacunek –min. 150 tys.


Wnioski:

Co do zasady wyszły nam kwoty w ramach założonego kosztorysu. Różnice wynikały z wyboru innych rozwiązań (np. inny montaż okien, lepsze silniki do rolet, lepsza dachówka, droższa niż zakładano konstrukcja stalowa dachu). Różnice pojawiły się przy SSO i stolarce. Instalacje łącznie pokryły się z założeniami, ale jednostkowe już nie – np. elektrykę liczyłam na 10 tys. zł, a wyszła drugie tyle, z kolei wyżej szacowałam wod-kan i co, a wyszło taniej o 7 tys. zł przy użyciu lepszych materiałów. Drożej wyszły tynki. Niedoszacowanie wynikało jednak z braku rozeznania w cenach. Planowaliśmy rezygnację z gładzi, więc cenowo wyrównałoby się, ale możliwe, że nie będziemy mogli z niej zrezygnować, bo na parterze tynkarze nie popisali się i nie wiem, co zrobić z górą (wszystkie skosy i sufity będą gładkie). Nie braliśmy w kosztorysie pod uwagę kosztów dodatkowych, formalności i przyłączy w takiej wysokości . Nie były też uwzględniane w kosztorysie do banku.

Zaktualizowany harmonogram rzeczowy:

- I połowa października – dokończenie brakujących spraw – szambo, rozruch pieca, poprawa obróbek okien dachowych, zakończenie sprawy koncepcji i projektu schodów, zrobienie poprawnie wentylacji w garażu i kotłowni, regulacja instalacji WM, rozpoczęcie wygrzewania wylewek,
- II połowa października do połowy grudnia – prace wykończeniowe, a w tzw. międzyczasie (najlepiej po brudnych pracach) – montaż schodów i balustrady
- II połowa grudnia –I połowa stycznia – panele, malowanie, pstryczki
- II połowa stycznia – I połowa lutego – meblowanie w zakresie uzależnionym od stanu konta
- koniec lutego – przeprowadzka

Spirea
03-10-2011, 20:04
Idziemy powoli dalej. W sobotę ekipa od ocieplania poddasza poprawiła nam obróbkę okien. Zrobili od nowa w zasadzie wszystkie glify zgodnie z wskazówkami fachowców z wątku o ocieplaniu poddasza. Mam nadzieję, że teraz jest ok.

http://img593.imageshack.us/img593/8823/obraz3486.jpg

http://img27.imageshack.us/img27/6679/obraz3485.jpg


http://img26.imageshack.us/img26/1230/obraz3484.jpg

Zostały też zatynkowane drobne uszkodzenia po rusztowaniach.

Kolejny krok to posprzątanie placu budowy. Zebrało się tego całkiem sporo :)

http://img444.imageshack.us/img444/9009/img00567201110011639.jpg


Dostaliśmy kolejny projekt schodów. Dalej dziesiątki pytań. Musimy w końcu zrobić walny zjazd na budowie i rozrysować wszystko na kartce ręcznie.

Następne zadanie na tapecie to zakończenie sprawy szamba, rozruch pieca i regulacja wentylacji. I tu pojawiły się niespodzianki - nie mamy chyba wyprowadzonego kabla do pogodówki. Nie ma gniazdka na rekuperator - albo nie zostało zrobione albo tynkarze zatynkowali. Stawiam na to drugie.

Spirea
08-10-2011, 14:04
kopiuję swój wpis z komentarzy, bo z czasem tam zginie - dla potomności i dla mnie w razie ewentulnej przyszłej budowy


Tatarak, porobiłam fotki i napiszę, to co udało mi się ustalić z dachem bezokapowym w powiązaniu z rynnami. Pisałam zresztą o tym ostatnio Barbarze74 u siebie w komentarzach.

DESKA CZOŁOWA

Z tego, co mi tłumaczono, to zadaniem deski czołowej jest wykończenie okapu (zamknięcie) i możliwość zamontowania na niej rynhaków czołowych. Deska czołowoa musi być jakoś obrobiona - np. blachą. Nie miałam deski czołowej w projekcie, a w trakcie budowy wykonawcy wmawiali mi, że muszę ją mieć, bo jak inaczej. Zamówiliśmy ją i historię już czytałaś. Po aferze z blachą konsultowałam ponownie zasadność montowania deski czołowej przy dachu bezokapowym (a w zasadzie fachowo dachem okapowym bez nadwieszenia - specjaliści od blachy tłumaczyli, że każdy dach ma okap). Zaznaczałam przy tym, że rynny będą mocowane na rynhaki nakrokwiowe. Pan z Rheinzink, projektantka i kierownik budowy powiedzieli, że nie muszę mieć deski czołowej. Dlatego też nie mam jej w projekcie. Zależało nam od początku na takim wykończeniu, abym nie miała żadnego pasa drewna, blachy itp. pod rynnami. Wykonawcy tłumaczyli jedynie, że mogą pojawiać się zacieki i przy białej elewacji będzie kiepsko. Poza tym będzie widać szpary od dołu. Finalnie zrobiono tak jak chciałam, a ociepleniowcy ładnie wypełnili wszystko między elewacją a rynnami zostawiając jakąś minimalną odległość. Aha, uzasadnieniem dla deski było jeszcze to, że wieźba pracuje i będzie pękać tynk. A tak wszystko byłoby schowane pod deską. Mamy jednak powycinane w styropianie miejsca na krokwie i one są potem wypełnione dociętym styropianem. Najwyżej będzie pękać, ale nie chciałam nic, co zaburzy prostej i czystej formy elewacji. Coś takiego widać też na zdjęciach w dzienniku Mazo.

Wracając do deski. Jeśli byś się na nią decydowała, to poniżej informacje, która nazbierałam przy okazji (nie weryfikowałam ich dalej):
- nie może to być płyta OSB, bo napęcznieje szybciej niż drewno i trzeba będzie wymieniać (KB)
- deska musi być pomalowana farbą czy lakierem, aby uodpornić na wilgoć (KB)
- deska nie może wychodzić ponad krokwie - zaburzy wentylację dachu - moja pierwsza deska właśnie tak była zrobiona
- jeśli obróbka z blachy, to trzeba uwzględnić pracę blachy, jej zmienną rozciągliwość zimą i latem. Nie może być przykręcona zwykłymi wkrętami (tak miałam), bo nie są odporne na rdzę, uniemożliwiają pracę blachy i potem widać jak blacha jest pofalowana. Porządna obróbka blacharska powinna zasłaniać wkręty - te nasze były na tyle nisko, że byłyby widoczne nawet po założeniu rynny. Wkręty powinny być ocynkowane. Natomiast idealna obróbka deski czołowej powinna być zrobiona tak:

1. Pierwsza obróbka pod spód przymocowana ocynkowanymi wkrętami


78344

2. Druga obróbka jest obróbką, która będzie widoczna na zewnątrz.


78345


3. Po przykręceniu pierwszej wsuwa się na nią drugą.




78346





78347


Efekt - brak widocznych wkrętów, zapobiegnięcie kurczeniu i rozciąganiu blachy wskutek temperatury, obciążenie pracy dachu przejmuje pierwsza obróbka. Próbki i instrukcja od szkoleniowca Rheinzink.

OKAP BEZ NADWIESZENIA, ZW. POTOCZNIE DACHEM BEZOKAPOWYM

Zanim zabierzesz się za okap, musisz ustalić czy chcesz mieć membranę wpuszczoną do rynny czy pod rynnę. W zależności od tego wykonuje się obróbki pasy podrynnowej i nadrynnowe.

Ogólnie koncepcje były dwie - zrobić pas nadrynnowy, bez deski czołowej. Efekt wizualny będzie taki jak chcieliśmy, czyli pod rynną nic nie będzie. Wszystko co ewentualnie będzie skraplać się na membranie będzie spływac do rynny. MInus - jeśli coś będzie przeciekać, to nie dowiemy się od razu, bo nie będzie spływać po pasie podrynnowym. Pas podrynnowy wiązał się z kolei z koniecznością zrobienia deski czołowej, aby ten pas do niej przymocować. Do tego wychodziłby na ok. 17 cm i nie było szans na gładką elewację, bo wystawałby spod rynien. Finalnie - mamy pas nadrynnowy wpuszczony do rynien.

Tu masz dokładnie to opisane i uzasadnione:
http://www.parotec.pl/montaz.html (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.parotec.pl%2Fm ontaz.html)

A tutaj detale okapu z jakiegoś podręcznika budowlańców.


78348

Jest to rozwiązanie z pasem nadrynnowym, czyli membrana idzie po obróbce do rynny. Widać też łatę, do której nabija się rynhaki nakrokwiowe.

Nasz okap zrobiony jest właśnie w oparciu o ten schemat z tą różnicą, że tu jest pełne deskowanie i chyba dodatkowa szczelina, a u nas tego nie ma.


78349

Tutaj rozwiązanie z pasem podrynnowym. Membrana (ta biało czarna linia) idzie pod rynnę.

MOCOWANIE RYNIEN

Są dwa sposoby:
- rynhaki doczołowe (czołowe) - montowane od przodu do deski czołowej. Wtedy tę deskę musisz mieć. Dajesz je w odległości zalecanej przez producenta. Rheinzink ma nowy system szynowy. Przykręcasz szynę i na nią nakładasz rynhaki
- rynhaki nakrokwiowe - nazwa wskazuje, że nabija się je na krokwie. Powinny być jednak w rozstawie chyba ok. 60cm a między krokwiami jest zwykle 80. Nabija się wtedy dodatkową łatę taką w kształcie trapezu i na to rynhaki nakrokwiowe w odległości chyba co ok. 50-60 cm (już nie pamiętam dokładnie). Fotki powinny być w dzienniku. Tę łatę widać też na pierwszej fotce. Rynhaki nakrokwiowe są droższe i trudniejsze w montażu. Moje dodatkowo były w tzw. koszulce, czyli blacha była obłożona blachą patyna pro grafit (w przeciwnym razie byłyby zwykłe i wygladąłoby kiepsko). Pan z RZ zalecił te, bo jeśli są w odpowiedniej odległości, to nie szans, aby rynna zerwała się pod ciężarem śniegu czy lodu.

Są jeszcze takie drobne elementy jak grzebień wentylacyjny, pas wentylacyjny, np. tutaj http://folda.pl/oferta/akcesoria-dachowe/elementy-okapu (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Ffolda.pl%2Foferta% 2Fakcesoria-dachowe%2Felementy-okapu)

U nas jest jedynie grzebień. Żałuję, że nie dałam tego pasa, bo to zabezpiecza przed gryzoniami, a u kolegi pojawiło się ostatnio coś takiego na dachu.

Ok, to chyba wszystko

Spirea
09-10-2011, 21:45
wpis z ocieplania poddasza


Rom-Kon i FlashBack, dzięki za pomoc w sprawie okien. Ekipa w sobotę przyjechała i poprawiła obróbki - dolny glif został wyprowadzony tak, aby "spotkać się" w linii ze ścianką kolankową, górny wyprowadzony równolegle do podłogi, boki zrobiono z jednego kawałka płyty, zlikwidowano też sztukowania płyt dookoła okien i zrobiono je z jednej płyty. Połączono też taśmą folię paroizolacyjną dookoła okien z tą na skosach. Mam nadzieję, że teraz jest dobrze. Więcej z Nich nie wyciągnęłam. Z wkrętami dałam spokój. Przyjadą jeszcze uzupełnić wełnę na strychu. Oglądaliśmy na strychu wełnę przy membranie i raczej nie wygląda na wypchniętą.
Nowe fotki:

http://img593.imageshack.us/img593/8823/obraz3486.jpg

http://img26.imageshack.us/img26/1230/obraz3484.jpg

http://img27.imageshack.us/img27/6679/obraz3485.jpg

Spirea
09-10-2011, 22:22
Ze schodami dalej sprawa niewyjaśniona. Opisywanie ze szczegółami nie ma sensu. W piątek odbyło się spotkanie na budowie z nadzieją, że wyjedziemy z podjętymi decyzjami. Wykonawca przyjechał ze stolarzem od stopni. Zniechęcali do rozwiązania konstruktora i zachęcali do wersji z jedną podporą pod spocznikiem. Zapewniają, że nic się nie stanie i są gotowi wziąć za to odpowiedzialność. Ogólnie ich podejście było takie, że robię zamieszanie i dzwonię do zbyt dużej ilości osób. Nie wiem, może faktycznie jestem przewrażliwiona, ale przecież już parę razy przejechałam się, kiedy zaufałam wykonawcy i sama nie sprawdziłam, tego co mówi/robi. Umówiliśmy się na odpowiedź po weekendzie.
W domu, na spokojnie przeanalizowaliśmy wszystko. Z jednej strony chciałoby się mieć wszystko z głowy i dać im zielone światło. Z drugiej strony ciężko podjąć decyzję bazując na zaufaniu do wykonawców. Szczególnie, że mamy podejrzenie, że niechęć do koncepcji konstruktora wynika z zakupu materiałów przed zatwierdzeniem projektu.

Ustaliliśmy więc dzisiaj, że zgodzimy się na podporę, pod warunkiem przedstawienia obliczeń, że wszystko będzie ok i złożenia oświadczenia, że wykonawca weźmie na siebie odpowiedzialność w razie uszkodzenia rurek i zakłóceniem ogrzewania. Na razie wykonawca zgodził się na oświadczenie, na obliczenie czekamy do piątku.
Mam dość schodów. Samo myślenie o nich przyprawia mnie o ból w mostku...

W środę wchodzi rekuperacja. Wbrew moim obawom wszystkie kable są zrobione jak należy.

Podjęliśmy tez decyzję o zrobieniu gładzi. Tynki są pouszkadzane przez kolejnych wykonawców, są nierówności. Bez gładzi będą pomieszczenia gospodarcze i garderoba. Czekamy na harmonogram prac wykończeniowych i zestawienie materiałów od wykończeniowców. Zgodnie z planem mają wejść w zasadzie za tydzień :wiggle:.

Ten tydzień to obowiązkowo - szambo, rozruch pieca i poprawa wentylacji w garażu.

Nowa oferta na pstryczki - wraz z zamontowaniem wszystkiego - ok. 4000 zł.

Powoli zabieram się za urządzanie wnętrz. Zaczęłam od garderoby. Po pokazaniu przez Madeleine mozliwości ścięcia pod skosy szafy PAX z Ikea zrobiłam projekt w plannerze ikeowskim. Sam system bardzo mi odpowiada, mozliwości zagospodarowania wewnątrz również. To, co poniżej ma wstępne założenia wnętrz (muszę dokładnie obejrzeć to na żywo, przede wszystkim głębokość szaf 35 cm i koszyków drucianych) wyszło mi 3,5 tys. zł. Uważam, że jest to bardzo dobra cena za ok. 6,5-7m szaf.

http://img851.imageshack.us/img851/5296/garderoba.jpg

i jeszcze sprawa ścianki kolankowej - wymurowana była na ok. 1,4m. Po zabudowie wyszła na poziomie 1,28m. Jest ok. Wyprostowana stoję jakieś 0,5m od skosu (przy wzroście 1,7).

Spirea
16-10-2011, 23:50
Byłam w Ikei i sprawdzałam szafy. Faktycznie, jak napisali Madeleine i Salik, koszyki chodzą beznadziejnie. To rozwiązanie więc odpada. W szafach 35 zostają więc półki albo jakieś większe wysuwane pojemniki. Oglądałam też Bestę. Gdyby dawać szafkę zaraz pod ściankę kolankową to ma to sens. W przeciwnym razie będą obok siebie szafy o różnych głębokościach - Besta 40, a Pax 35. Podoba mi się dąb bielony, ale niestety szafy o szer. 35 są tylko białe.
Nabrałam sobie ulotek i katalogów tematycznych. Przeraziła mnie cena blatów na zamówienie. Są przykładowe wyceny od 350 to 605 zł za mb o głęb. 62 cm. My potrzebujemy blat o głębokości ok. 75 cm (jeśli nie więcej w miejsce parapetu). Trzeba się będzie dobrze nad tym zastanowić, bo jak wyjdzie ok. 2 tys. zł, to chyba już lepiej iść w kamień. Nie wiem tylko, czy szafki ikeowskie są odporne na ciężar granitu np.

Znalazłam też parę innych fajnych rzeczy. Do rozplanowania mam spiżarnię, wiatrołap i pralnię. W pralni chcę skorzystać z systemu Antonius, ale jeszcze nie wiem dokładnie w jakim zakresie. W pralni, poza chemią gospodarczą, sprzętem do czyszczenia, pralką, deską, pojemnikami na brudną odzież chciałabym zmieścić szafkę na pościel i ręczniki. I właśnie pytanie - czy te rzeczy trzymać w pralni czy jednak podzielić - pościel do garderoby a ręczniki do łazienki. W łazience nie chcialam trzymać nic poza kosmetykami i urządzeniami typu suszarka itd. Minimum szafek, więc niezbyt pasuje mi trzymanie tam ręczników. Z drugiej strony, jeśli ktoś będzie chciał wziąć czysty ręcznik, byłby pod ręką (chociaż pralnia jest zaraz za ścianą). Jak planujecie u siebie?
Spiżarnia z kolei to wstępnie jakiś rodzaj szafek kuchennych + regały (np. Gorm z Ikei albo Ivar). Myślę jednak, że będę to ustalać już po przeprowadzce.
Problem jest z szafą w wiatrołapie. Pisałam już kiedyś, że każąc murarzom poszerzyć otwór drzwiowy w wiatrołapie, nie podałam im, z której strony mają "zabrac" miejsce. I zabrali z tej, co nie trzeba, czyli tam, gdzie miała być zabudowa na całej ścianie. Efekt - przy drzwiach głębokość 48cm przy drzwiach z wiatrołapu 61 cm. I co robić, trzy opcje:
- robić u stolarza na całości jeden wymiar dostosowując do 48cm i z drązkami w poprzek szafy
- brać Pax (35cm) albo Bestę (40cm) z Ikei na całości - wtedy nie zabuduję do góry, bo po zrobieniu sufitów będzie ok. 2,85cm wys.
- robić standardową zabudowę 60-tkę (Pax albo stolarz) zaczynając od miejsca, do którego będą się otwierać drzwi (ok. 1m). Wtedy na tym metrze zrobić takie wieszaki zwykłe na bieżące rzeczy. Coś takiego można zobaczyć na stronie Todo Home http://www.todo.home.pl/ (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.todo.home.pl%2 F) 7 zdjęcie. Ta aranżacja bardzo mi się podoba. Super pomysł na wieszak. Nawet miałam plan, aby nasz ślusarz coś takiego mi zrobił, ale po dotychczasowej schodowej współpracy wieszak, stelaż pod stół stają pod znakiem zapytania.

Doradzicie coś?



A co z poważniejszych rzeczy?:
- montaż szamba przełożono na wtorek
- jak się uda, we wtorek ma też pojawić się serwisant. W ogóle jest trochę zamieszanie z tym uruchomieniem pieca. Piec kupowałam w sklepie zaopatrującym instalatora. Zresztą dostałam dobrą cenę jak w sklepie internetowym. W Buderusie jest tak, że gwarantem jest sprzedawca a nie producent. Żyłam w błogiej niewiedzy, że instalator robi wszystko. Okazało sie, że rozruch pieca robi serwisant i to on ma podłączyć pogodówkę i sterownik. I oczywiście bierze za to kasę. Serwisanci z okolicy nie są zbyt zainteresowani, bo kupiłam wg nich piec nie wiadomo gdzie i to sprzedawca powinien załatwić rozruch. Finalnie udało się dogadać, że instalator załatwi serwisanta i z nim przyjedzie. Najlepsze jest to, że jeden z nich krzyknął za rozruch i podłączenie 700 zł. To 10% wartości pieca!
- rekuperacji nie ma. Mimo deklaracji pojawienia się, nie zostałam uwzględniona w grafiku. W efekcie wstrzymałam ich na razie, aby ustalić plan działania z wykończeniowcami
- wykończeniowcy mają jednak problem rodzinny i na razie nie mam informacji, kiedy dokładnie przyjadą :(

No i schody......
Schodziarz zgodził się wziąć na siebie odpowiedzialność, że z podłogówką się nic nie stanie, ale za brak pęknięć wylewki już nie, bo może pękać nie tylko z powodu schodów. Niemniej jednak powiedziałam, że żądanie obliczeń jest aktualne. W międzyczasie potwierdziły się nasze obawy, że Pan zakupił już cały materiał na schody. Dlatego cały czas nie był chętny do propozycji konstruktora, która zmieniała część konstrukcji. Wyznaczony termin minął w piątek. Oczywiście nic nie dostałam. W piątek zadzwoniłam i pytam o obliczenia. A Pan nieprzytomnie "a co w zasadzie Pani chciała dostać?" Po czym poinformował mnie, że obliczenia to cały dzień roboty, a w ogóle to postanowili skuć wylewkę, wybrać styropian i postawić podporę :jawdrop:I że zrobią tak, jak chcę, najlepiej jak potrafią.
Zadzwoniłam do człowieka od stopni, który robił wstępny projekt (niezaakceptowany do dnia dzisiejszego), a ten, że spokojnie postawimy podporę i nic nie będzie.
I naprawdę, nie wiem co robić. Czy olać wszystko i niech się dzieje, co chce?
Zadzwoniłam do wylewkarza. Powiedział, żeby skuć delikatnie młotkiem wylewkę, wybrać styropian, zaizolować, wstawić podporę i zalać wylewką z worka. Nie widzi potrzeby rozsuwania rurek.
Wiadomo, że wolałabym nie kuć wylewki, bo uszkodzi się jednolitość wszystkich warstw (wylewki, izolacji termicznej i przeciwwilgociowej). Nie mogę takich decyzji podejmować bez wyliczenia wielkośc podpory i wielkość stopy, aby wyeliminować lub zminimalizować ryzyka uszkodzeń. Obliczenia mogą też pokazać, że podpora i tak nie zapobiegnie ryzyku uszkodzenia lub musiałaby być takiej wielkości, że juz lepiej kuć.
Napisałam więc maila do kierownika budowy i do konstruktora. Na razie nie mam odpowiedzi. Poczekam do wtorku, potem trzeba podjąć jakąś decyzję.

Spirea
21-10-2011, 20:19
Dzisiaj przełomowy dzień.
Wrócę najpierw do środy, kiedy to założono nam rekuperator i wyregulowano instalację. Wygląda to tak:


http://img829.imageshack.us/img829/9729/obraz3505.jpg

Najlepsza jest rura do skroplin. Ciekawe jak mam to teraz podłączyć do tej zrobionej przez hydraulika.



http://img38.imageshack.us/img38/9718/obraz3504.jpg


Tutaj już anemostaty. Na razie na podłodze. Brakuje jeszcze nawiewników szczelinowych.




http://img220.imageshack.us/img220/4376/img00610201110211703.jpg

Zapomniałam zrobić fotkę sterownika.


Dzisiaj był wyczekany dzień zakopania szamba i rozruchu pieca. W roli pilnującego na etapie szamba wystąpił mąż. Na szczęscie ekipa do montażu i koparka pojawiła się punktualnie. Zaczęło się od tego:

http://img195.imageshack.us/img195/2753/obraz3497.jpg


A potem było to:

http://img27.imageshack.us/img27/3181/3517a.jpg

Szambo zostało zasypane. Mieliśmy wymianę zdań co do sposobu zasypania. Nasi wykonawcy uznali, że robia ok, mimo, ze w instrukcji napisali o ubiciu piachu. Jak będzie coś nie tak, przyjadą i będą poprawiać.

Mamy też czujkę do szmba, ale nie załozyli jej od razu. Chyba zostawimy to do podlączenia elektrykowi, bo odpowiedni kabel do tego wystaje z domu.

No i o 15 dotarł wyczekiwany serwisant. Przyjechałam z dzieckiem spóźniona, bo mąż zabrał w drugim aucie fotelik. Rano było zamieszanie i zapomnieliśmy, że on go wozi.
Musiałam więc najpierw jechać po nowy fotelik. Na szczęście mieli same podkładki, czy jak to się nazywa.

Pan przystapił do montazu pogodynki:

http://img269.imageshack.us/img269/4262/img00608201110211642.jpg


i sterownika, który przeniósł nam w miejsce wskazane przez projektanta podłogówki. Po podłączeniu wszystkiego, sprawdzeniu, puścił gaz i ustawił suszenie jastrychu :)

http://img811.imageshack.us/img811/9006/img00612201110211734.jpg


Widok sterownika działał na wyobraźnię, bo miałam wrażenie, że od razu cieplej się zrobiło.

Musimy dzisiaj posprawdzać, jak wygrzewać tę podłogówkę, bo wszystko można ustawić indywidualnie. Plus taki, że jak się ustawi, to nie trzeba jeździć, wszystko się automatycznie zrobi. Jutro pojadę znowu, bo mam stracha, że woda wypłynie, gaz wybuchnie, albo szambo eksploduje ;)
W domu coraz więcej rzeczy, stres coraz większy.

Sprzedaliśmy drzwi tymczasowe i pozostały styropian elewacyjny. Zostały schody. Jednak ku naszemu dużemu zdziwieniu nie było ich dzisiaj za domem. Stoją sobie wewnątrz domu sąsiada jakieś 100m od nas. :jawdrop:Przegięcie.

Dzisiaj wysyłam finalnego maila ze schodami.
Dostałam też zestawienie materiałów, które wykończeniowcy chcą użyć. Slyszeliście coś o gipsie, gruncie Kujawiak? Muszę posprawdzać materiały, czy na pewno to chcemy na sufity, gładzie i jakie chcemy kleje i fugi. Jakie fugi polecacie?

Spirea
30-10-2011, 12:11
Pojechałam na budowę sprawdzić wygrzewanie jastrychu. A tu przykra niespodzianka. Mamy jakiś przeciek w ścianie przy podejściu do pierwszej umywalki. Ściana zamokła na tyle, że przeszło na sufit. Ściekająca z niego woda zrobiła kałużę w wiatrołapie i co gorsza zamoczyła rozdzielnię. Zaczęło mi coś skrzeczeć i wyłączyłam wszystkie bezpieczniki i zakręciłam główny zawór. To wywowało z kolei kod błędu w piecu. Zaczęłu migać różne lampki, więc z ostrożności też go wyłączyłam.

Jutro ma przyjechać hydraulik i zobaczymy co się stało. Trzeba będzie wezwać też elektryka do tej rozdzielni. I wrócić do wygrzewania jastrychu. Nie wiem czemu, jak przyjechałam na piecu było 14 stopni. To powinna być chyba temperatura podawana przez piec, a tego dnia wg rozpiski wygrzewania powinno być 35. Bez wejścia w tajniki kotłowni chyba się nie da :(

http://img252.imageshack.us/img252/51/lazienkagorna.jpg


http://img228.imageshack.us/img228/2923/scianasufitwiatrolap.jpg

http://img40.imageshack.us/img40/4809/podlogawiatrolap.jpg

Spirea
04-11-2011, 00:06
Dobre wieści - awaria została usunięta. Najpierw dotarł elektryk, który posprawdzał wszystko, wysuszuł cieknącą wodą rozdzielnię. Przepaliło się parę bezpieczników. Na szczęście wymiana nie wiąże się z dużymi kosztami. Pan Kocot poradził sobie ze wszystkim i po raz kolejny stwierdzam, że jest to wykonawca number 1 naszej budowy. Hydraulik przyjechał wkurzony, ale po informacji od Pana Kocota, jakie są skutki mina mu zrzedła. Okazało się, że puściły zaworki. Stwierdził, że te fabryczne są kiepskie. Nie wytłumaczył czemu nie założył nam w takim razie od razu porządnych. Uruchomił ponownie piec, więc kontynuujemy suszenie jastrychu. Jak jestem przy piecu, to dostałam pierwsze 2 faktury za gaz. Co ciekawe, 21-go odpaliliśmy piec, a 22-go gazownia wpisała, ze zuzyliśmy 5m3. Jakoś mało wyszło na fakturze, bo dostałam od razu jakieś "doliczenie" w kwocie 38,88 zł tytułem "korekty wartości". Niezbyt rozumiem co korygowali, bo jest to pierwsza faktura. Zadzwonię z ciekawości i spytam. Mam teraz konkretne dane, więc pokusiłam się o policzenie potencjalnych kosztów ogrzewania i c.w.u. w naszym domu.

opłaty stałe:
- abonament 10,09
- opłata sieciowa 54,00

koszt 1m3 gazu brutto 1,3784 zł
opłata sieciowa zmienna za 1m3 gazu brutto 0,5014 zł,
co daje razem cenę 1m3 na poziomie 1,8798 zł

Według OZC nasze roczne zapotrzebowanie na ciepło do ogrzewania to 16731 kWh

1m3=8,96 kWh

16731/8,96=1867,30 m3 gazu rocznie x 1,8798 zł = 3510,15 zł
opłaty stałe 64,09 x 12 = 769,08 zł

C.W.U.

Przyjęłam zużycie roczne na poziomie 35m3, czyli średnio 32l na osobę dziennie. Te 35m3 to średnia z dwóch lat naszego obecnego mieszkania. Miałam problem ze znalezieniem jakiegoś łatwego sposobu na przybliżone obliczenie kosztów podgrzania wody. Skorzystałam więc z dość uproszczonego - znalazłam informację w jakiejś spółdzielni, że podgrzanie z temp. 10 stopni (zimna woda) do 60 stopni 1m3 wody wymaga 0,35 GJ (po uwzględniu strat przesyłowych itd.), czyli po przeliczeniu 97,22 kWh. Zatem na nasze 35m3 wody pójdzie 3402 kWh.
Na podgrzanie 3402 kWh potrzeba 379,68 m3 gazu rocznie x 1,8798 zł = 713 zł

Nie wiem, na ile moje obliczenia są prawidłowe, w każdym razie wychodzi, że koszt co i c.w.u. roczny to 4992 zł, co daje na miesiąc 416 zł.

Ogrzanie z kolei 1m2 domu to rocznie koszt 19,55 zł, a w przeliczeniu na 1m3 to koszt 5,5 zł.

Jeśli ktoś się zna, to proszę o ewnetualne skorygowanie moich obliczeń.

416 zł miesięcznie - hm, liczyłam chyba na mniej, ale moje liczenie wielokrotnie mijało się z prawdą :(
I na koniec złe wieści - najprawdopodobniej zostaniemy bez ekipy wykończeniowej. Wykończeniowcy mieli do nas przyjezdzać i nocować. Jednak teściowa wykończeniowca złamała nogę i nie może zająć się dziećmi i nie ma kto je rano odprowadzać. Facet szuka kogoś od 2 tyg. i nie znalazł. W poniedziałek wszystko się okaże. Powiedziałam już, że możemy poczekać, aż teściowa wydobrzeje (początek nowego roku), byle zrobić sufity i ściany wysokie w salonie. Te rzeczy muszą być zrobione przez schodami. Najlepiej, aby wszystkie gładzie i sufity były zrobione. Marne szanse, aby znaleźć kogoś tak na szybko, więc mamy problem :(

Spirea
06-11-2011, 14:49
wczoraj pojechałam do domu sprawdzić stan poaawaryjny. Otworzyłam drzwi, a w środku cieplutko :) Tak miło się zrobiło, że znowu złapałam doła w związku z oddalającą się wizją przeprowadzki.
Zacieki wysychają, prąd działa, piec też, wylewka na parterze wygrzewa się. Weszłam na górę i zonk :mad: Podłoga na górze jest zimna. Rozdzielacze są ciepłe a podłoga przy dotknięciu zimna. W sypialni i ostatnim pokoju czuć ewidentnie, że nie grzeje. W tej części otwartej ciepło idzie do góry, więc tak nie było to odczuwalne. Porównałam jeszcze z podłogą na dole i w garażu. Najbardziej zblizone odczucie jest do tej w garazu, a tam oczywiście nie ma podłogówki. Nie mam pojęcia co się dzieje. Szlag mnie trafia, bo znowu cos nie tak z tą instalacją, a jeszcze większy dlatego, że nie mam pojęcia co to może być i co mozna zrobić. Niestety odzywa się trochę moja natura. Nie znoszę sytuacji, kiedy nie mam o czymś przynajmniej bladego pojęcia. Lubię wiedzieć o co chodzi i co kto do mnie mówi, jesli jest mi coś tłumaczone. Dlatego m.in. nie lubię mechaników samochodowych. Nie mam pojęcia o samochodach, a tu jeden mądrzejszy od drugiego. Chciałam spytac na forum, ale tu specjaliści chcą od razu rozrysowany schemat instalacji, a ja nie wiem, co u nas po kolei jest, jak to jest podłączone. Nie wiem, do czego służą pokrętła przy rozdzielaczach, zawory i zaworki, nie wiem, czy mam zrobiona nastawę wstępną i czy w ogóle coś mogę nastawić. Koszmar. Rodzina przekonywała, że wystarczy, jak będę umieć nastawić temperaturę i wszystko będzie grać. Może i tak, ale jak nie ma problemów.
Zadzwoniłam do instalatora, nie odebrał. Napisałam sms-a. Przestawiłam tez na sterowniku wygrzewanie do 45 stopni, bo mieliśmy do 40. Wczoraj przy 35 w salonie było 22,8. Będzie więc gorąco. Zadzwonię może jeszcze jutro do wylewkarza i spytam, czy po 2,5 miesiąca od wylania musze wygrzewać do tych 45 stopni.


Jak już pisałam, w poniedziałek okaże się co z naszą ekipą od wykończeniówki. Szkoda mi czekania i wymyśliłam, że może pojechać w weekend i pomalowac, to, co na pewno nie bedzie traktowane gładzią - kotłownia, garaż, wysoka wnęka. Chcę też zobaczyć, jak będzie wyglądać ściana po pomalowaniu, bo może podarujemy sobie gładzie w gabinecie. Tam w zasadzie można byłoby już nawet wykończyć pokój - pomalować, położyc panele i mieć złudzenie, że coś się dzieje.

Spirea
12-11-2011, 18:43
Prawie uporaliśmy się z probleme podłogówki. Przyjechał w końcu instalator i stwierdził, że góra jest mega zapowietrzona i że chłopcy (jego pracownicy) zamontowali fabryczny rozdzielacz i nie dołożyli automatycznego odpowietrzenia. Cóż, nie moja wina. Gdyby od razu wszystko było zrobione jak trzeba, to nie musiałby jeździć. W każdym razie góra ruszyła. Od razu było widać przepływ wody na rotametrach. Pan więc pojechał. Przed odjazdem z budowy jak za każdym razem zajrzalam na sterownik i do pieca. I co? :mad: Na sterowniku info, że nadszedł czas konserwacji i trzeba skontaktować się z firmą instalacyjną. A na piecu pojawił sie tajemniczy komunikat P 0.2. Dzwonię. Pan mówi, że może wody za mało, bo coś tam zmieszał. Czy wiemy, gdzie wodę się dolewa. Okazuje się, że jesteśmy totalnie zieloni, bo nie wiemy, gdzie to się robi. Serwisant coś tam machał ręką, ale nie pamiętam gdzie pokazywał. Co znaczy kod błędu - nie wiadomo. Ok, jedziemy do domu. W domu okazało się, że P 0.2 to nie jest kod błędu tylko instalator musiał przestawić wyświetlacz i zamiast temperatury piec pokazywał ciśnienie wody. Serwisant nie odpowiada. Będziemy więc torpedować w poniedziałek, no i trzeba ustalić gdzie się odkręca wodę, bo możliwe, że jest jej za mało.

Pozytywne informacje to spotkanie z wykończeniowcem. Jest to osoba, z którą już kiedyś spotkałam się. Była polecona przez osobę z forum. Może wejść do nas z początkiem grudnia. Ceny przyzwoite, może uda się wytargować jakiś rabat na koniec. W poniedziałek mamy dać odpowiedź.

Do decyzji została kwestia nieszczęsnych gładzi i dolnej łazienki.
Dolna łazienka będzie kosztować prawie 10 tys., więc wszystko wskazuje na to, że będziemy musieli ją sobie na razie podarować. Gładzie natomiast będą na pewno w części głównej parteru. Pytanie co z górą. Wykończeniowiec powiedział, że połączenie brzegów zabudowy poddasza ze ścianą powinno zrobić się z jakąś siatką, która będzie wchodzić ok. 6 cm na ścianę. Będzie więc widać różnice w strukturze. Więc pytanie czy robić te gładzie czy nie. Decyzja jeszcze nie podjęta.

Wykończeniowiec wskazał też na parę kolejnych błędów ekipy od poddasza. Ale to już norma, że nowy fachowiec rozpoczyna wizytę od wytknięcia błędów poprzednich ekip...

Spirea
14-11-2011, 22:11
Wpisałam już w komentarzach, że poskromiłam w części instalację, napełniłam ją woda i piec ruszył. Dzisiaj też potwierdziliśmy zlecenie dla wykończeniowca. Ma ruszyń z początkiem grudnia, albo chwilę wcześniej. Do tej pory trzeba zmagazynować materiały. Pan szacunkowo określił koszty materiałów na ok. 8 tys. zł. To, by oznaczało, że w swoich baaardzo luźnych szacunkach machnęłam się o 2k. Co jest prawdopodobne. Szacunkowy koszt prac wykończeniowych to 17-18,5k, w zależności od tego, czy weźmiemy gładzie na poddaszu czy nie.

Najbliższy czas trzeba poświęcić na sprawne zorganizowanie materiałów.

Spirea
26-11-2011, 20:16
Długo nie pisałam, ale pracy tyle, że czasu starczyło jedynie na odwiedzenie na forum kilku wątków. U niektórych sporo zmian - Anula właśnie w ten weekend się przeprowadza, Madeleine chyba do środy. Dziewczyny świetnie to zorganizowały. Piszę o nich, bo jeszcze pół roku temu wszystkie pisałyśmy o przeprowadzce w podobnym okresie. My jesteśmy niestety daleko w tyle. Ale nic. Idzie ku lepszemu. We wtorek wchodzi na budowę wykończeniowiec. Jest to Pan polecany przez Claris. Mam nadzieję, że u nas też się spisze. Dzisiaj ustalaliśmy dalsze szczegóły prac. Pojechaliśmy też do polecanej przez niego hurtowni. Zaproponowano mi rabat 15% od stawek brutto. Dostałam jednostkowe ceny potrzebnych produktów. Posprawdzałam już w internecie i prawie cały materiał wychodzi mi taniej niż w sklepach internetowych. Będziemy więc zaopatrywać się w tej hurtowni. Jest to też o tyle wygodne, że są blisko. Oni wszystko dowożą i przyjmują zwroty. No i nie będę miała na głowie załatwiania materiału.

Trzeba też było zabrać się za szukanie paneli. Wcześniej upatrzyłam sobie Dąb Loft z Eggera za niską cenę trzydzieści parę złotych. Powybieraliśmy też inne kolory z Eggera i pojechaliśmy do Bel-polu obejrzeć wszystko na żywo. Po raz kolejny okazało się, że na żywo kolorystyka i wzór znacznie się różni. W każdym razie sprzedawca zachęcał nas do kupna Quick-Stepa albo Tarketta. Powiedział, że Egger będzie się szybko niszczył, nie jest odporny na wilgoć i fugi nie są laminowane. Przyjrzeliśmy się więc bliżej Quick-Stepowi. Pomijając rozważania na dzień dzisiejszy jest jeden pewnik:

- pokoje dziecięce Teak Biały Bielony seria Classic

http://img829.imageshack.us/img829/9241/quickstepclassicteakbia.jpg

Będzie stanowił dobre tło dla innych rzeczy. Jest w odbiorze przytulny.

- gabinet - wybór na 95% Dąb Bielony Jasny seria Elite

http://img208.imageshack.us/img208/6081/panelepodlogowedabbielo.jpg

Widziałam go też w Komforcie ułożonego na wystawie i bardzo ładnie wygląda. Powinien też dobrze komponować się z antracytową Berniną (z salony widać podłogę w gabinecie)

- pozostałe, czyli pracownia, korytarz, sypialnia i garderoba - tutaj wybór też na 95%
Dąb Biały Passionata seria Vogue

http://img254.imageshack.us/img254/6715/voguef.jpg


Ten wybór jest dość nietypowy. W ogóle nie planowaliśmy jasnych paneli w te miejsca, a białych to już w ogóle. Jak pojechaliśmy obejrzeć próbki Quick-Stepa na żywo, to okazało się, ze własnie jasne najbardziej się podobały. Jedno było pewne, że musi być wzór deski z fugami. No i A. najbardziej wpadły w oko te całkowite białe. Zupełna biel będzie też lepiej pasować do sypialni i garderoby - jedna ściana będzie bowiem grafitowa, a framuga przejścia do garderoby ma być w mocnej czerwieni. Pytanie, jak to się uzytkowo sprawdzi. Nie mogę sobie przypomniec, czy to było na forum, czy w jakiejś gazecie, ale widziałam całe mieszkanie w tym białym dębie.

Na razie zbieram ceny. Różnic wielkich nie ma - na poziomie 400 zł. Czekam jeszcze na wycenę wrocławskiego Bel-Polu.

W piątek miałam spotkanie z przedstawicielem Pary. Postanowiłam zacząć szukanie farb od tej firmy, bo jeśli nawet weźmiemy inne, to kolorowe chciałabym mieć z Pary. Na dniach mam dostać wycenę. Potem ruszam po Caparol, który sobie bardzo chwali Madeleine.

Wykończeniowiec powiedział, że mamy już gromadzić sanitariaty. Więc zaczęliśmy. Przypadkowo trafiłam na ofertę specjalną w Maxx Fliz, zrobiłam fotkę, w domu została przyjęta bardzo dobrze i pierwsze zakupy zrobione.

Kludi seria New Waves.

Bateria umywalkowa

http://img37.imageshack.us/img37/1866/img00658201111221625.jpg


i bateria bidetowa (w rogu)

http://img72.imageshack.us/img72/4173/1949127587.jpg

W dniu kupienia byli akurat rodzice i postanowili kupić już prezent gwiazdkowy i na allegro dokupiliśmy też w promocyjnej cenie baterię wannowo-natryskową

http://img710.imageshack.us/img710/4195/kludinewwaveswanna.jpg

Bardzo nam się podobają i będą fajnym akcentem w łazience.

Wybraliśmy też deszczownicę - też Kludi Dual Shower System. Jest do dostania za ok. 1160 zł, ma 20 cm i wydaje się być ok. Do wyboru została wanna - wybór dokonuje się pomiędzy:

- wanna stalowa Kaldewei Saniform Plus

http://img192.imageshack.us/img192/2800/wannakaldeweisaniformpl.jpg

- wanna akrylowa Koło Modo (ma jednak ponoć niezbyt dobre opinie w necie)

http://img442.imageshack.us/img442/3418/wannakolomodo170x75.jpg

- wanna akrylowa Duravit D-Code

http://img24.imageshack.us/img24/5408/duravit.jpg


Jak widać, najpierw musimy wybrać czy bierzemy stal czy akryl, a jeśli ten drugi to który. Fajne jest jeszcze Ergo z Sanplast, ale przy wymiarze 170x75 jest tylko z odpływem na środku. Rozważaliśmy jeszcze Riho Lusso, ale z uwagi na koszty odpadło. I chyba też Monika996 wspominała, że się rysuje.


Druga rzecz to brodzik. Są dwa typy:

- Sanplast Space Mineral z odlewu mineralnego

- Riho 253 z akrylu


Zdjęcia wklejałam jakiś czas temu. Riho jest tańsze. Oba są płytkie. Żadnego nie widziałam niestety na zywo. Nie wiem więc, który wygląda na żywo lepiej, który materiał jest lepszy. Może coś doradzicie?

No i na koniec - dzisiaj było ważne wydarzenie.... spotkałyśmy się z Tatarak :)
Miło mi było Cię gościć, niestety warunki spartańskie. I koniecznie zapraszam ponownie jak będą schody (Tatarak wolała nie ryzykować z drabiną).

Spirea
08-12-2011, 13:16
W końcu zmobilizowałam się, aby napisać co się dzieje. Może w punktach:

1. Otóż, od poniedziałku ruszyła wykończeniówka :) Niestety w związku z chorobą, nie ma jak podjechać i zobaczyć co się dzieje. Wykonawca zapewnia, że jak będzie problem to da znać. Mam nadzieję.

2. Podjęliśmy męską decyzję i robimy gładzie na całości. Poświecili halogenem po ścianach w pokojach i wyglądają kiepsko. Chyba będzie prościej. W sypialni byłby misz masz, bo sufit gładki, framuga do garderoby gładka (zapomniałam tynkarzom powiedziec, aby ją otynkowali), ściana z oknem za łóżkiem gładka, a reszta szorstkie. W pokoju córki jest pęknięcie na ściance działowej. Można byłoby co najwyżej zasłonić meblem, ale to bez sensu.

3. Instalacja c.o. załapała w końcu odpowiednią ilość wody i działa non stop. Wcześniej, przy każdym pobycie trzeba było uzupełniac, bo cisnienie spadało poniżej normy. Teraz z kolei ustawione trochę wysoko, bo za późno zamnknęłam kurek. Jest 2,2, a w instrukcji max to 2,5.

4. Poluzowała się rura spustowa i dyndają na elewacji. Wykonawca powiadomiony, ale nie kwapi się. Cały czas zalegamy z dosztukowaniem dwóch rur i odprowadzeniem wody dalej od domu :(

5. Napisałam do firmy od bramy w sprawie wymiany panela i cisza. Trzeba chyba zacząć dzwonić.

6. Musiałam zareklamować baterię wannową (Salik, jak widać mam podobny problem). Kupiłam ją na allegro jako towar sprawny na 100% i nie była z wystawki. Sprawa jednak jest załatwiana fachowo (przynajmniej na razie) przez sklep i reklamacja poszła już mailowo do producenta. Ma się podobno zgłosić do mnie ktoś z serwisu Kludi. Mają 14 dni. Zobaczymy. Jedno pokrętło jest luźne, tzn. po przechyleniu samo się odsuwa i widać jakieś wewnętrzne części. Nie wiem na ile poważna jest ta wada, ale płacąc tyle kasy chciałabym mieć towar bez wad.

7. Mam już prawie gotową listę do zamówienia do górnej łazienki. Nie wklejam już fotek, bo są gdzieś wcześniej, poza tym są raczej typowe produkty. Bez szaleństw.

- miska WC wisząca Roca Gap (nr A346477)
- deska wolnoopadająca Roca Gap (nr A 801472..4)
- przycisk spłukujący Geberit Delta 21 (nr 115.125.46.1)
- bidet wiszący Roca Gap (nr A 357475)
- umywalka Roca Gap 55x47 2 szt. (nr A327475)
- brodzik Sanplast Space Mineral 90x100 (nr 645-290-0530-01-000)
- wanna Duravit D-Code 170x75 (nr 700100)
- kotwy mocujące do wanny Duravit D-Code (nr 790125)
- nóżki do wanny Duravit D-Code (nr 790127)
- zestaw odpływowo-przelewowy do wanny Duravit D-Code (nr 790225)
- zestaw prysznicowy Kludi Dual Shower System (nr 6609505-00)
- bateria kuchenna Franke Sentinel
- prysznic z wężem Hansgrohe Vario/Porter/Isiflex

Tylko nie wiem czy brać wąż do prysznica 1,25m czy 1,6 - wanna ma 1,7 czy 1,25 starczy na jej spłukanie?

Negocjuję jeszcze ceny, bo wolałabym zamówić wszystko w jednym sklepie. Różnica między podziałem na dwa sklepy (amarik.pl i sklepkati.pl) a jednym zamówieniem (kafelsklep lub kati.pl) jest w granicach 200 zł. Niby nic, ale teraz liczę wszystko - to kolejna bateria do dolnej łazienki czy puszka farby Para.

8. Górna łazienka - zmora koszmarna. Naprawdę łudziłam się, ze urządzenia będzie przyjemne. A tu nie. Jak tu pogodzić, żeby było ładnie i praktycznie. Do tego A. niedługo wyrzuci mnie z domu za kolejne rozmowy o kaflach, wannach, brodzikach. Zaczynam dochodzić do wniosku, że o wiele lepiej czułam się z budową surową niż teraz. Ale coś trzeba wybrać.
Cały asortyment jest. Ustaliliśmy też, że tam, gdzie nie trzeba kafli nie dajemy i robimy ciemnoszara ścianę. Pisałam już, że w ogóle chciałabym mieć sama farbę, ale okazuje się, że nie da rady. Kafle będą więc w okolicach wanny i przy prysznicu. Jest kilka typów.
- Matowe białe, już przerabiane, z wątpliwościami co do połączenia z szarym Zoomem, ale nadal są na liście (grespania jakaś tam albo apasionate bianco paradyż).
- Prostokątna biała mozaika (paradyż altea albo albir)
- kafle jako prostokątna mozaika w lekkim odcieniu szarości - odkryte wczoraj w Cortinie - Marazzi Minimal pastaBlanca. Ten wybór jest na topie. Nie będzie mocnego kontrastu, dorzucenie ciemniejszej fugi da efekt cegiełek, jasne z kolei rozjaśnią ścianę
- jakiś kafel pocięty w Womagu na deseczki 10x60

Kolejny problem z łazienką górną, to meble. Szuflady odpadły, szafki z lustrami też. Na pewno będzie jedna wysoka szafka. Aktualny pomysł, ale jeszcze do zweryfikowania - kontener/wózek.

I znaleziona fajna lampa. Miały być same jarzeniówki, ale może to lepszy pomysł


http://img854.imageshack.us/img854/7895/olimpickinkiet.jpg
9. Dolna łazienka.
Przede wszystkim nie wiemy, czy ją teraz robić czy nie. Kasy na nią nie ma, musielibyśmy pożyczyć, więc nie wiem czy jest sens. Wyliczyłam, że mniej więcej kosztowałaby ok. 6-7 tys., aby była zrobiona tak jak chcemy. Decyzja wkrótce.
"zrobiona tak jak chcemy" - od samego początku był z nią problem. Wyszła za mała na fajne rozmieszczenie prysznica i wc a za duża na samo wc. Zresztą prysznic miał tam być i tyle. Chciałam żeby była zaskakujaca i na etapie projektowania nie udało nam się znaleźc czegoś, co spełniałoby moje oczekiwanie. Problem chyba w tym, że sama do końca nie wiedziałam, czego chcę. Jak już był pomysł, jechało się na budowę, wchodziło do łazienki i - taka mała, będzie wyglądało źle itd.
Przedostatni pomysł, to było zrobienie całej łazienki w kaflach Piccadilly z kolekcji Zienia ułozone we wzór w stylu obrazów Mondriana. Robiłam kompozycje itd. Super. Ale tak, wyszło, że nie ma koloru niebieskiego, czarne będzie za grube, a w ogóle to kafle są wypukłe a Mondrian chciał wszystko upraszczać a nie kombinować z fakturami. Potem było jak wyżej - wizyta w łazience i skreślenie pomysłu.
Aktualny pomysł jest skutkiem dwórz rzeczy - pierwszy to aranżacja łazienki w Cermagu. Sposobało mi się uzycie przezroczystej grubej folii jako zasłony prysznica (wiem, będą zacieki, ale chrzanię to). Pokazałam więc A. zdjęcie w komórce, a on zachwycił się całym pomysłem, bo w pomniejszeniu wyglądało z kolei jak obrazy Bacona (z pewnością bliższe A. niż Mondrian). Pojechaliśmy razem. Jeśli więc będzie nas stać, to łazienka będzie zrobiona jako kubik (no może prostopadłościan) ze ściankami wytyczonymi ledami. Trochę kosmicznie w porównaniu do reszty domu. I zdjęcie z Cermagu.


http://img72.imageshack.us/img72/8036/img006332011110818272.jpg


http://img525.imageshack.us/img525/3369/img00631201111081826.jpg

projekt Małgorzaty Krzemińskiej.

Kafle już nawet znalazłam - DelConca Style HST18

http://img607.imageshack.us/img607/7979/hst183060.jpg

Same ledy to wydatek ok. 1,2-1,3k. Realizacja stoi więc pod znakiem zapytania. Jednak chyba zaden inny pomysł nie wykorzysta w tak pozytywny sposób "potencjał" naszej małej łazienki.

10. Na koniec kuchnia, która musimy zamówić do 23 grudnia. Z rzędem szafek się uporałam, nie wychodzi mi jednak zabudowa. Robi mi sie panel nad lodówka na ok. 30 cm i będzie wyglądać kiepsko. Myslę więc dalej.

Spirea
08-12-2011, 19:47
udało mi się dokończyć projekt w IKEA Planner.
Fronty to Rubrik ze stali.
Zlew Bredskar o szer. 62
Bateria Franke Sentinel - taka ze spręzyną, więc wrzuciłam tutaj ikeowską.
Płyta - jeszcze nie wybrana, ale na pewno coś około 80 cm
Blat - wrzuciłam jasnoszary, ale jeszcze nie wybrany. Wyceniłam go dzisiaj w Ikei. Jest nietypowy, bo szeroki na 70cm z wydłużeniem na parapet okienny. Wyszło 1500 zł. I to z laminatu. Trzeba sprawdzić ceny czegoś innego.
Te drzwi, to spiżarnia. Oczywiście nie będą tak wyglądać, ale będzie element czerwony. Będą tam drzwi przesuwne chowane w spiżarni albo z białego lacobelu albo czegoś pomalowanego farbą tablicową i magnetyczną. Natomiast widoczne wnętrze framugi będzie właśnie glęboko czerwone. Coś takiego będzie też w sypialni w przejściu do garderoby. Taki drobny mocny akcent w ponurej szarości.
Wnęka nieskończona, bo w Plannerze nie wychodzi. Założenie takie, że ma być zabudowana do góry. Lodówka będzie miała 80x177 - Sharp chyba SJ690 czy jakoś tak. Poj. 555l. No i musimy wykombinować z zabudową u góry.

Same meble bez blatu wyszły w programie 4234,92 zł.

http://img545.imageshack.us/img545/1512/kuchnia3i.jpg

http://img705.imageshack.us/img705/4300/kuchnia2d.jpg

http://img855.imageshack.us/img855/9307/kuchnia1h.jpg

Spirea
13-12-2011, 10:16
Dotarłam w końcu na budowę. Ekipa pracuje od tygodnia. Zaszpachlowali wszystkie łączenia, wkręty. Położona została pierwsza warstwa gładzi. Obrobione jest wejście do garderoby. Dorobili parapet przy oknach w salonie, którego nie zrobili tynkarze. Zrobiony jest już stelaż pod zabudowę sufitu w kuchni. No i obudowany jest słup. ściany już teraz są bardzo ładnie zrobione i chyba dobrze zrobiliśmy decydując się na gładzie.

Parę fotek:

http://img818.imageshack.us/img818/9898/obraz3554.jpg


http://img834.imageshack.us/img834/3920/obraz3571m.jpg


http://img820.imageshack.us/img820/8209/obraz3577.jpg


http://img202.imageshack.us/img202/6096/obraz3576.jpg


Trochę mi czasami szkoda, że do tej pustki trzeba wmontować schody.
Panowie planują do końca tygodnia uporać się z gładziami i sufitami. Na początku przyszłego mają się zabrać za malowanie parteru z pustką i dokończyć zabudowę sufitów. Tutaj jednak pojawił się problem, bo nie mam zamontowanych skrzynek do nawiewników szczelinowych. Nie wiem czemu, ale ekipa od rekuperacji, jak była ostatnio regulować instalację przywiozła anemostaty, ale nie przywiozła skrzynek. Teraz są potrzebne na gwałt. Nie dostałam jeszcze odpowiedzi, kiedy dojadą. Jeśli wszystko pójdzie sprawnie, to do końca roku powinna być zrobiona górna łazienka. Z końcem grudnia, albo z początkiem stycznia ruszą z kaflami na parterze.

Taki jest plan wykończeniowców. Jego realizacja zależy jednak od naszego sprawnego zorganizowania materiałów i od Pana od schodów......
Pan od schodów... napisałam maila z pytaniem, kiedy może nastąpić montaż. Dostałam odpowiedź - "po odświeżeniu ustaleń, jasno i konkretnie, po nowym roku". Normalnie zawału przez faceta dostanę. Przesłałam fragmenty maili z końca października, kiedy wszystko zostało potwierdzone. Wiem ogólnikowo, że montaż będzie w styczniu. Optymalny byłby 1 tydzień, bo potem będzie blokować mi wykończeniowców. Bez schodów nie skończy się kafli i zabudowy czoła stropu.

Wczoraj spędziłam na rozmowie z wykończeniowcem jakieś 1,5h. Dowiedziałam się, ile drobnych rzeczy mamy źle lub niestarannie zrobionych i się podłamałam. Zabudowa poddasza nie jest najlepiej wykonana, bo płyty miejscami, pod naciskiem uginają się. Wpakowano tam jakąś specjalną szpachlę. Miejscami jest krzywo. Najbardziej w pokoju córki. Różnica między wnęką jednego okna a drugiego wynosi 2cm!. Widzieliśmy, że płyta w jednym miejscu jest jakaś skrzywiona, ale myślałam, ze to się wyrówna. Ano nie wyrówna. Za późno też na poprawianie. Przy drzwiach wejściowych pianka weszła na framugę i ciężko będzie ją wyczyścić.
Najgorszy numer wyszedł w łazience. Okazało się, że prawdopodobnie nie zrobimy umywalek z widocznymi syfonami, bo mamy odpływ z 50. Trzeba zrobić przejściówkę, która będzie widoczna. Do tego rura wystaje poza ścianę na ok. 2-3cm. Byłam przekonana, że to jakaś zaślepka i ją się zlicuje ze ścianą. A okazuje się, że nie. Do tego przejrzałam wczoraj syfony chromowane i wszystkie mają rurę odpływową w okolicach 33mm. To oznacza, że musimy obudować umywalki - albo będę musiała kupić godmorgona co z umywalką wyjdzie ok. 1700 zł albo szybko zamawiać szuflady u stolarza. Do tego, nie wiadomo skąd z peszla kabla od światła z sufitu na poddaszu poleciała wczoraj woda !????? No i nie możemy znaleźć kabla do oświetlenia szynowego antresoli. I ku memu przerażeniu okazuje się, że rano w domu grasują 3 myszy.

Ze spotkania wróciłam z listą spraw, które musimy załatwić i decyzji, które musimy podjąć w tym tygodniu:

- dobrać kolory i kupić farbę na ścianę kuchenną i słup - będziemy kupować ceramiczną z Pary
- dobrać kolor i kupić farbę na otwartą część parteru - wykończeniowiec powiedział mi, ze nie ma sensu płacić dużo pieniędzy i on sobie chwali Dekoral. Jeśli chcemy jedynie odcień białego, to tym bardziej nie ma sensu brac droższych. Nie pamiętam czy pisałam, ale wycena z Pary w wariancie najdroższym wyszła na 6 tys. zł a w wariancie najtańśzym (mix Pary i farby Scala-podobno jakościowego odpowiednika Caparola) ok. 3 tys. zł. Wykończeniowiec twierdzi, że Dekoral wyniesie mnie ok. 1 tys. zł na całość. Argument mocny. Możliwe, że tak zrobimy. Kolory i miejsca newralgiczne pomalujemy Parą, a tam gdzie biel weźmiemy Dekoral.
- ustalić dokładne rozmieszczenie i rodzaj oświetlenia w kuchni. Okablowanie mamy zrobione zgodnie z projektem wnętrz Magdy34. Co do zasady tak zostanie. Jednak musimy przypasować już konkretne lampy, aby potem ten sufit nie był za bardzo obwieszony lampami. Lampy nad blatem to albo reflektorki albo jarzeniówki. Lampy na wysokości zabudowy to prawdopodobnie Artemide Teti. Urzekły mnie te lampy i chcę je dać również jako oświetlenie schodów i korytarzyka do gabinetu. Miały też iść do łazienki, ale jeśli wali się dotychczasowy pomysł z umywalkami, to mogą już nie pasować.

a to Teti:

http://img266.imageshack.us/img266/5436/2738big.jpg

i we wnętrzu

http://img26.imageshack.us/img26/7224/unduplex03.jpg


http://img839.imageshack.us/img839/7061/kasiaorwat8.jpg

ze strony http://www.domplusdom.pl/wnetrze/poddasze-dwoch-poziomach?look=11122#the_look (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.domplusdom.pl% 2Fwnetrze%2Fpoddasze-dwoch-poziomach%3Flook%3D11122%23the_look) projekt Kasia Orwat


Mają, z mojego punktu widzenia, jeden olbrzymi plus - łatwość wymiany żarówki :) obecnie mam w paru miejscach halogeny i szlag nas trafia, jak trzeba je wymienić. Dlatego żadnych oczek z halogenami w domu.

- dokładne rozmieszczenie sprzętów, zabudowy geberitów, kafli, oświetlenia w górnej łazience, kupno kafli ściennych do łazienki (wydawało się, że jest czas, a widać, że nie ma, więc Marazzi Minimal odpadnie, bo czeka się 4 tygodnie), dobór koloru do łazienki. Co do farby, to będzie Platinum Plus z Pary. W te newralgiczne miejsca chcę dać lepszą farbę. Kolor miał być grafitowy, ale po wklejaniu moich ostatnich pomysłów, robieniu szkiców na kompie stwierdziłam, że grafitu będzie za dużo. Kręcimy się więc w okolicy czegoś takiego (fotka inspiracja z czyjegoś dziennika, chyba E-mól).

http://img641.imageshack.us/img641/8969/cc1cf1a95a150715.jpg

Jak widać na zdjęciu, świetnie komponuje się z szarą podłogą.

Może pomożecie dobrać kafle do takiego zestawu (dookoła prysznica i nad wanną)?

- sfinalizować transakcję z armaturą sanitarną

I zadanie do wykonania do 23 grudnia:

- podjąć decyzję, co do zakupu paneli w tym roku (istnieje ryzyko, że z nowym rokiem, z uwagi na kurs euro, ceny wzrosną)

- kupić kuchnię w Ikei

- poszukać blatu kuchennego poza Ikeą.


I jeszcze prośba. Jeśli traficie gdzieś w Ikei albo na jakichś aukcjach na komodę PS Sinka dajcie proszę znać :) Jest cudna, a spóźniałam się z kupieniem. Jest to seria okazyjna i nie ma już jej w produkcji i w sprzedazy.

http://img823.imageshack.us/img823/3448/pssinka.jpg

Spirea
18-12-2011, 03:18
jestem wykończona ostatnimi dniami. Pochwalę się jednak, że złożyłam w końcu zamówienie na cały asortyment do górnej łazienki. Wstrzymałam na razie umywalki, bo po akcji z wystającą rurą ze ściany musimy zmienić dotychczasową koncepcję, więc na wszelki wypadek wolałam wstrzymać się z zamówieniem. W Ikei kupiłam dzisiaj w promocji (końcówka serii) Godmorgona z dwoma szufladami 140 w okleinie brzozowej. Były dwa argumenty za:
1) biały połysk do nas nie pasuje
2) kosztowała 200 zł zamiast 900 zł (biała)

No i najważniejsze :)
Postanowiłam, że muszę to zrobić dzisiaj (a w zasadzie wczoraj, bo piszę już po północy), bo znając moje szczęście, to coś mi wykupią i będzie za późno. W czwartek/piątek dopięliśmy projekt kuchni ikeowskiej. Dzisiaj pojechałam i kupiłam :wiggle:Nie wiem czemu, ale jak jestem przy podejmowaniu takich ostatecznych decyzji, to mam zawsze stresa. Ale poszło całkiem sprawnie. Pojeździłam z wózkiem, pozbierałam cały sprzęt z regałów i miałam jechać do magazynu. Był ambitny plan, żeby przywieźć wszystko samemu. Ale poddałam się. Ogólnie sytuacja trochę do bani, bo dziecko jest po stawianiu baniek i A. został z nią w domu. Musiałam więc wszystko załatwić sama. Z transportem się jednak poddałam i całe szczęście, bo pewnie nie załadowałabym wszystkiego do kombi.
Kuchnia ma więc przyjechać w ciągu 3 dni. Dostałam tez kupon na 500 zł i może jutro podjedziemy jeszcze po meble dla malej, aby zabrać je tym samym transportem.

Co do mebli:
- tak jak pisałam - rząd pod ścianą Rubrik Stal nierdzewna, uchwyty Lansa
- zlew Bredskar jednokomorowy o szer. 62 cm - Pan powiedział, że mało ich sprzedają, bo jest za drogi. Dziwne, bo z tego rodzaju zlewów (szerokich, kanciastych) to na rynku jest chyba najtańszy.
- zabudowa wnęki - fronty Arsta - to taka gładka, lodowa biel z aluminiowymi uchwytami pod frontami. Na górę wnęki, żeby zachować podział 60 i 80 wzięłam szafki stojące. Ale pojawił się mały problem, z którym mam nadzieję montażyści sobie poradzą. Nasza wnęka ma 78,5 głębokości, a szafki 60. Wnęka była szykowana pod SBS, z którego finalnie zrezygnowaliśmy. Za późno, bo te 18 cm przydałoby się w spiżarni. Trudno. Już nie zmienimy tego.

Kuchnia poczeka trochę na montaż.
Koszt mebli 3985 zł + zlew z syfonem 1024


Jutro jedziemy sprawdzić poczynania wykończeniowców. Przyjeżdzają rodzice i mają zabrać na parę dni małą, żebyśmy mogli pozałatwiać wszystko. Jutro jedziemy pożyczyć próbki paneli - chcemy je zamówić jeszcze w tym roku, bo idą pewnie podwyżki. Jak się uda, to obskoczymy jakieś łazienki. W poniedziałek - obejrzenie potencjalnego blatu z laminatu (dostałam wycenę na starona - 4,2k - wybór jest więc dla nas oczywisty), dobór kolorów farb na parter, ustalenie z wykończeniowcem dokładnego rozkładu łazienki górnej i znalezienie kafli. Z tym ostatnim będzie problem, bo ciężko się zdecydować.

Pan od schodów milczy...

Spirea
27-12-2011, 23:23
parę kolejnych punktów odhaczonych.
Domówiłam umywalki. Prawie całość łazienkowego zamówienia dotarła już do Wrocławia, poza akcesoriami montażowymi do wanny Duravit. Kiepsko, bo od tego trzeba zacząć. Dostawa, mam nadzieję, zaraz po nowym roku.
Ustaliliśmy wygląd górnej łazienki i wpłaciłam dzisiaj zaliczkę na kafle. Postanowiliśmy, że nie można jej za bardzo przyciemnić, bo powinna z rana tchnąć optymizmem na cały dzień ;) Znaleźliśmy całkiem ładną białą Grespanię Jolly za 105zł. Jednak doszliśmy do wniosku, że jest tak podobna do Apasionate Bianco z Paradyża, że nie ma sensu przepłacać. Zamówiłam więc na ścianę tę Apasionatę, a na podłogę Atractivo Bianco. Można je zobaczyć w łazience Kamilli_1980 tu http://forum.muratordom.pl/showthread.php?177830-Nasza-winorośl&highlight=apasionate
Chciałabym białą fugę, ale ponoć nie ma szans utrzymać jej białej. Wykończeniowiec mówi, że zaimpregnuje zwykłą białą i będzie ok. Nie wiem, czy faktycznie będzie ok, czy nie lepiej dać ciemniejszą trochę, aby była równomierna.
Nie pamiętam, czy pisałam, ale szare Zoomy wyleciały z łazienki (co ułatwiło decyzję w wyborze kafli). Okazało się, że są 2-3 mm różnice na brzegach płytek i będzie ciężko to wyrównać fugą. Pójdą więc do pralni i do kotłowni. Z Berniną na szczęście tego problemu nie ma. Cóż, jest to efekt tego II gat., którego nie kalibrują.
Wracając do łazienki. Ściana z umywalkami będzie grafitowa, ale w takim jasniejszym odcieniu. Na ciemnym tle będzie fajnie odbijać się lustro i baterie New Waves :) Wanna ma być natomiast mocniejszym akcentem i będzie obłożona czerwoną mozaiką z Paradyża Altea Rosa. Białe płytki będą może jeszcze w piątek, mozaika trochę później.
Wybraliśmy i kupiliśmy tez kolorowe farby. Dobraliśmy do kuchni i słupa kolor pod kątem Berniny. Pan w sklepie nam doradził, aby do łazienki wziąć to samo. Miał rację, więc ten sam kolor będzie w łazience i na ścianie przy skosie w sypialni. Znalazłam też właściwy odcień czerwieni na wnętrze framug w wejściu do spiżarni i garderoby. Do łazienki i kuchni na pozostałe ściany dobraliśmy też białe.
Do kuchni wzięliśmy farbę Elite Ceramic, do łazienki Platinum Plus, a do framug Scalę 04. Platinum powinna mieć w graficie bardzo ładny delikatny perłowy połysk :)
Łącznie za ok. 10l farby zapłaciłam 662 zł. Wybór Decorala na pozostałe białe ściany wydaje się być zatem bardzo uzasadniony...
Zamontowano nam skrzynki do nawiewników, więc można było dokończyć zabudowę sufitu w kuchni. Jutro jadę rozliczyć pierwszy etap prac wykończeniowych. A w moim zestawieniu kosztów stuknęło nam pół bańki...
Robi się problem ze schodami, bo bez nich nie da rady dokończyć podłóg i zabudowy czoła stropu. Pan twierdzi, że przyjedzie w drugiej połowie stycznia. Jednak wykończeniowiec planuje już wtedy inną robotę. I mamy problem....
Szukam lampy nad pustkę w salonie. Musi być duża, w miarę prosta. Może macie jakieś namiary w sensownej cenie?

Spirea
28-12-2011, 16:29
jest już coraz ładniej i bielej :)
Wykończeniowiec skończył zabudowę sufitów. Nie czekając na schodziarza zabudował też czoło stropu. Mam nadzieję, że nie będzie problemów z mocowaniem.
Wbrew moim obawom czoło nie wygląda źle - wyszło szerokie na ok. 60 -65 cm.

http://img208.imageshack.us/img208/1739/img7442e.jpg

http://img847.imageshack.us/img847/8057/img7446d.jpg

Spirea
05-01-2012, 11:45
Dotarł kafle do górnej łazienki. Bardzo mi się podobają. Jestem zaskoczona, że takie ładne, tak mało kosztowały. Zwykle wychodzi odwrotnie. Dzisiaj odebrałam też 2 paczki czerwonej mozaiki na obudowę wanny. Mam nadzieję, że to wszystko zagra. We wtorek powinny dotrzeć dodatki do wanny i cały zestaw łazienkowy powinien dotrzeć na budowę. Dopiero po pojawieniu się umywalek będzie wiadomo, jakiej grubości blat na szafkę możemy zrobić i czy można brać zwykły Lagan z Ikei. Jeśli tak, to kupię farbę akrylowo-poliuretanową z Pary do pomalowania w takim samym kolorze, co ściana.

Na parterze już dokończona gładź w kuchni, sufity pomalowane, kable wypuszczone.

http://img638.imageshack.us/img638/124/obraz3586.jpg



Na górze zrobiona jest obudowa geberitów i rur do baterii wannowej. Hydraulik nie trzymał jednak pionów i było trochę ciężko zrobić to prosto (różnica 3 cm). Zabudowa wygląda nawet na dość wąską. Myślę, że nawet jak dojdą kafle, to będzie ok. Ściany i podłoga wymalowana jest też folią w płynie

http://img859.imageshack.us/img859/5928/obraz3593.jpg


W pralni pojawiły się pierwsze kafle. Szare Zoomy wyglądają super. Szkoda, że wyszedł z nimi problem z nierównościami. Okazało się jeszcze, że nierówne wymiary (o czym byliśmy informowani przed zakupem) to nie wszystko. Płaszczyzna kafla nie jest równa i na środku jest lekki garb. Dość ciężko się je kładło, aby uzyskać poziom. O tego rodzaju wadach w II gat. niestety nie byliśmy poinformowani. Sprawdziliśmy parę kartonów Berniny i na razie nie widać, aby z nimi był podobny problem.

http://img252.imageshack.us/img252/506/obraz3594.jpg


Po wyrzuceniu kozy i możliwości przesunięcia przyszłej sofy/narożnika pod słupy okazało się, że brakuje tam gniazdka :( Mamy 3 sztuki po bocznych ścianach i zawsze będzie leżeć kabel. Jest możliwość zrobienia gniazdka, ale najprawdopodobniej tylko w wersji natynkowej. Chyba, że zmieści się w grubości płyty i stelaża.

Znalazł się też chyba kabel od oświetlenia szynowego na antresoli.

W pralni mamy podejście na zlew gospodarczy i miał być montowany w przyszłości, ale chyba lepiej zrobić go od razu. Jak nie zrobimy teraz, to potem nie wiadomo kiedy. A coś takiego raczej się przyda.

Przymierzam się też do wizyty u ślusarza, aby zobaczyć postępy w pracach nad schodami....

Spirea
05-01-2012, 12:03
aaa, i zamówiłam nad pustkę i stół pierwsze punkty świetlne. Piszę punkty, bo nazwanie tego lampą mogłoby być uznane za nadużycie ;)

http://img46.imageshack.us/img46/2820/cablepower0.jpg

źródło: http://www.cablepower.cba.pl/pl_architektura.html

Spirea
06-01-2012, 23:17
pojechałam zawieźć mozaikę i miłe zaskoczenie :) Ściana kuchenna i słup pomalowana, wszędzie pozakładane zaworki. W pralni położono do końca kafle z cokołami. W łazience, poza pierwszym rzędem, są już położone kafle na ścianie.

http://img4.imageshack.us/img4/1214/obraz3608.jpg

http://img225.imageshack.us/img225/3561/obraz3632.jpg

http://img705.imageshack.us/img705/2254/obraz3642.jpg

http://img267.imageshack.us/img267/2752/obraz3643.jpg

http://img830.imageshack.us/img830/2283/obraz3633.jpg

tutaj kafle pociągniemy jednak do sufitu.


http://img836.imageshack.us/img836/2324/obraz3635.jpg

i ładne podcięcie do 45 stopni

http://img651.imageshack.us/img651/8566/obraz3647.jpg

Jest dobrze.
Z tym powyżej.
Źle jest z wykonawcami, którzy ignorują klientów.

Nie mogę doprosić się o poprawienie poluzowanej rury spustowej i na dzisiejszym wietrze rury kiwały się na prawo i lewo. Schodziarz, to już w ogóle jakaś paranoja. Montaż powinien odbyć się w II połowie stycznia. Pan jednak nie chce/nie może/nie potrafi podać mi przybliżonego terminu. Na moje maile, żeby mi podał w miarę konkretny termin, napisał, żebym przestała wywierać na Niego presję.
Bez komentarza.

Spirea
08-01-2012, 20:32
Wczoraj Barbara74 napisała mi o ciekawym industrialnym stole w TK Maxx. Z opisu wynikało, że może to być to, co chcieliśmy zamówić u ślusarza (chociaż po akcji pt "schody" musiałabym i tak szukać kogoś innego). Pognałam dzisiaj do TK Maxx w Młynie. Niestety nie mieli już tego. Pojechałam więc do Renomy. I był :) Cudny :) Taki jak miał być u nas - czyli na metalowej konstrukcji malowanej na czarno, na kółkach, z drewnianym blatem, ok. 90x200. Ten zamawiany miał nas kosztować ok. 2,5-3k. A ten kosztował 1,3k. Zastanawianie trwało 10 min. - czas na wysłanie maila do A. i krótka rozmowa. I jest :) Tzn. jest w magazynie, bo musimy go teraz jakoś przewieźć do domu.

http://img109.imageshack.us/img109/2124/img00021201201081525.jpg


http://img716.imageshack.us/img716/4482/img000202012010815241.jpg


http://img846.imageshack.us/img846/219/img00022201201081525.jpg

blat w realu jest taki szarawo zielony.
prod. Sia Home

Jestem mega zadowolona :)

Barbara74
08-01-2012, 20:44
Spireo tak to jest ten stół !!!!cieszę się ,że go kupiłaś i ktoś ze znajomych mi osób go posiada, bo mi się bardzo podobał.Moja mama mnie strasznie na niego namawiała, ale ja na tym etapie nie za bardzo chciałam kupować.Nie mam do końca sprecyzowanego stylu domu.
Super dobrze że Ci się udało!!!!Jakie planujesz krzesła do niego jestem ciekawa...
Co jeszcze potrzebujesz to dam Ci znać...

Spirea
09-01-2012, 12:51
Basiu, na razie nic więcej nie będziemy kupować. Reszta po położeniu kafli, montażu mebli. Krzesła nie są sprecyzowane, więc żadnych konkretów nie ma. Poszukiwać to będę pewnie jakiejś lampy stojącej do salonu i do sypialni - jakieś łamane w rodzaju Big Mama i Tolomeo. Mieli właśnie Tk Maxx takie czarne wysokie, ale jakoś nie do końca pasowałyby. W każdym razie będę tam częściej zaglądać, bo jak widać trafiają się strzały w dziesiątkę :)

Spirea
11-01-2012, 20:43
Dziś dzień dostaw.
Udało nam się przetransportować stół. Lekki nie był. Dzisiaj dotarł też cały asortyment łazienkowy. Wygląda wszystko bardzo ładnie J Cieszę się, że w ostatniej chwili zmieniliśmy przycisk do spłuczki. Nie mieliśmy dużego wyboru, bo hydraulik założył nam najprostszy model Geberita. Na tamtym etapie nie wiedzieliśmy, że rodzaj spłuczki dobiera się pod kątem przycisku. W efekcie mogliśmy wybierać tylko z przycisków Delta. Wzięliśmy w końcu przycisk ze stali nierdzewnej pojedynczy z funkcją stop. Dotarła też bateria kuchenna - Franke Sentinel. Jest cudna.


http://img832.imageshack.us/img832/1325/obraz3687.jpg
Wykończeniowców nie było, bo nie mieli już co robić, ale Pan przyjechał po informacji, że będzie dostawa. Sam posprawdzał, czy wszystko jest.
W salonie czekała niespodzianka w postaci kafli J Nie było problemów jak z Zoomem w postaci nierówności w grubości. Były jednak różnice w wymiarach. Wykończeniowiec trochę się pomęczył, ale udało się położyć. Fugi są na 3mm. Było to uwzględnione, bo i tak mamy podłogówkę i powinna być szersza fuga (podobno normy mówią o 5mm – tak wspominał sprzedawca w Max Fliz).


http://img23.imageshack.us/img23/2521/obraz3684.jpg



http://img841.imageshack.us/img841/7159/obraz3678.jpg


W pralni położono już fugi. Zrobił też cokoły. W ogóle zastanawiam się, czy nie zdecydować się na cokoły z kafli też na dole w miejsce białych listew.


http://img716.imageshack.us/img716/1986/obraz3677g.jpg
Pan poprawił nam też rurkę od rekuperatora. Wygląda już przyzwoicie i jest przymocowana do ściany. Wytępił też nam myszy J

Jest problem z położeniem kafli w kotłowni. Po pierwsze trzeba wypiąć zasobnik, po drugie wylewka została wylana równo z kratką albo kratka położona za nisko, aby prawidłowo wylać wylewkę, po trzecie położenie zasobnika podniesie się o ok. 1,5 cm, a wszystkie rurki i zawory są sztywne. Reasumując, przed położeniem kafli i po musi pojawić się instalator.

Na ten tydzień mamy trzy sprawy do załatwienia:
- umywalka, bateria + syfon do pracowni
- zlew, blat, bateria + szafka do pralni
- blat pod umywalki do łazienki

Do tego muszę w końcu ściągnąć firmę od bramy, aby wymieniła panel. Niestety nie da rady raczej wymienić paneli, aby pozbyć się tego z wgłębieniem L Panel z samej góry ma bowiem mocowania bramy. Więc pewnie nic z tego nie będzie. Szkoda.

W związku z tym, że nie mogę się doczekać ludzi od poddasza i elewacji na dokończenie prac, zleciłam wszystko wykończeniowcom. Dokupiłam brakujące rury spustowe i będą w końcu poprawione. Panowie obrobią też styropian przy wejściu, zaleją betonem styropian pod drzwiami, dokończą rozłożenie wełny na strychu.
Weszłam dzisiaj na strych i jest tam cholernie zimno. Obecna zima jest łagodna, ale myślę, że przed następną trzeba będzie dokończyć ocieplenie i położyć wełnę do szczytów, dołożyć ją na stropie i położyć jakieś deski.

Coś niedobrego dzieje się ze ścianą w pralni. Pęka po obu stronach drzwi. Dwa razy pękło też łączenie płyt w korytarzu właśnie na poziomie tych pęknięć w pralni.

http://img848.imageshack.us/img848/9915/obraz3682.jpg

Od góry nie ma żadnego nacisku na tę ściankę.

Aaa! Znalazł się kabel do szynoprzewodu na antresolę.

Spirea
15-01-2012, 21:00
w związku z dostawą armatury i ceramiki, można było zabrać się za łazienkę. Położone są już wszystkie kafle, zamontowana i obudowana wanna. Niestety Pan zrobił nam wnękę pod wanną, której nie chcieliśmy. Musi więc to być zmienione.



http://img703.imageshack.us/img703/3540/obraz3689.jpg





http://img832.imageshack.us/img832/2769/obraz3693.jpg

Mamy też zrobione cokoły, których nie chciałam. Ściana ma być grafitowa, tak jak w kuchni. Niezbyt widzę białe cokoły przy niej. Najchętniej nic bym nie dawała, ale chyba tak nie da rady. Można dać listwy i pomalować pod kolor. Mama jednak straszy, że jak nam się wyleje woda, to listwy i ściana zamokną. Co radzicie? Może te cokoły pomalować farbą?

Dojdzie jeszcze reszta armatury i fugi - białe na białych i intensywnie czerwone na mozaice. Muszę tylko poszukać takiej fugi, bo nie wszystkie firmy taką mają.

Dół zafugowany.

http://img3.imageshack.us/img3/2715/obraz3701.jpg

http://img848.imageshack.us/img848/2006/obraz3700.jpg

Bernina wyszła rewelacyjnie. Na zdjęciu wygląda na dość ciemną, w rzeczywistości jest jaśniejsza. Fugi idealnie zgrane. Jestem zadowolona :)

Zgrzyt wyszedł między kuchnią a spiżarnią. Najpierw były położone kafle w kuchni, potem w spiżarni i wyszło coś takiego dziwnego. Nie ma już co zdzierać kafli w spiżarni, jednak te ostatnie kuchenne, które wchodzą we framugę muszą być wymienione i zrobione z jednego kawałka.

http://img585.imageshack.us/img585/5290/obraz3703.jpg


Taki pasek wyjdzie też między salonem a wiatrołapem. Tam jednak nie ma jak wymienić i będzie musiało zostać.

Znowu niepokoi mnie podłogówka. Chodziłam dzisiaj bez butów i są miejsca, kiedy nie czuć ciepłej podłogi. Instalator ma przyjechać odebrać drabinę, więc musi wyregulowac te rotametry, bo może tam jest coś nie tak.

Spirea
19-01-2012, 22:33
Dzisiejsza wizyta...

http://img850.imageshack.us/img850/900/obraz3730.jpg


http://img9.imageshack.us/img9/1333/obraz3739.jpg



http://img715.imageshack.us/img715/4098/obraz3741.jpg


http://img835.imageshack.us/img835/1153/obraz3745.jpg


http://img818.imageshack.us/img818/79/obraz3729.jpg


http://img209.imageshack.us/img209/7756/obraz3750.jpg



http://img843.imageshack.us/img843/6839/obraz3753.jpg


To powyżej to plusy.

Są niestety i minusy:

- widoczne zaślepki śrub mocujących sanitariaty.

http://img267.imageshack.us/img267/6690/obraz3747.jpg


- widoczny syfon bidetu WHY???

http://img593.imageshack.us/img593/5374/obraz3748.jpg

Wykonczeniowiec powiedzial, że musi byc syfon. Muszę jednak sprawdzić, czy nie można inaczej. Ma ktoś zamontowany bidet Roca Gap?

- lekko odstająca bateria wannowa i widoczne uszczelki. To też muszę sprawdzić, czy jest właściwie zrobione.

Poprawione przejście do spiżarni.

http://img151.imageshack.us/img151/4177/obraz3718.jpg


Jest już też umywalka w pracowni.

Posprawdzałam - mamy już wszędzie zimną wodę (tu miał być uśmiech, ale wkleiłam za dużo zdjęć )

Wykończeniowiec przyjezdza jutro juz tylko założyć cablepower nad pustką, wkręcić kołki na obrazy, bo bez rusztowania nie zrobimy tych rzeczy. Reszta spraw za miesiąc, jak będą schody (bo w międzyczasie dowiedzieliśmy się, że nie będzie ich w II połowie stycznia, ale w II połowie lutego). W tym czasie musimy załatwić blat pod umywalki i czerwoną fugę do mozaiki.

Z czerwoną fugą jest w ogóle jazda. Okazuje się, że prawdziwie czerwonej fugi nie ma albo trudno dostać. Są albo brązowawe albo wpadające w pomarańcz albo malinowe albo truskawkowe. Na forum jako ognistą czerwień polecono mi Kerakoll. Koleżanka przywiozła mi z Oławy, kosztowała 50 zł i oczywiście nie jest to żadna czerwień tylko znowu malina.
Zostały do sprawdzenia:
- Litokol Starlike
- Sopro Epoksydowa
- Kreisel (Nefer, Ty pisałaś, że masz Kreisel, możesz mi podać dokładne dane tej fugi?)

Nastąpiła mała zmiana planów. Poradzono mi na forum, żeby montować pstryczki przed malowaniem. I tak mamy już pomalowany parter, jednak lepiej zrobić to przed malowaniem poddasza. Szykujemy się więc do montażu. Czekam na info od Wielkiego Elektryka, kiedy będzie miał wolny termin. Wyboru pstryczków dokonaliśmy już dawno - Berker B.Kwadrat. Jednak na antracytowe ściany weźmiemy antracytowe pstryczki. Nie jestem zbyt przekonana do robienia białych, potem wychodzą takie plamki ni stąd ni zowąd.
Wybieraliśmy między Hager Polo Fiorena i Berker K.1. Elektryk polecił ten drugi, więc będzie K.1.

Mamy w końcu naprawione i dorobione rynny. Kupiłam dzisiaj kolanka i rury drenarskie, żeby odprowadzić wodę spod domu. Już i tak za późno, bo z tej wody jeszcze będzie jakiś problem.

Żeby nie było tak pięknie, to mamy jakieś zacieki na elewacji. Prawdopodobnie puściło lutowanie rynien. Do sprawdzenia.

Spirea
22-01-2012, 23:31
Mam problem z umywalkami w łazience i szafką pod nimi. Pierwotnie miały być dwie luźne umywalki z widocznymi syfonami. Potem okazało się, że mamy wyprowadzoną za szeroką rurkę i kończy się za daleko od ściany. Ciężko, aby zrobić przejściówkę, zasłonić to syfonem i żeby wszystko ładnie wyglądało. Kupiłam więc szafkę Godmorgon z Ikei w okleinie brzozowej. Po pierwsze, była wyprzedaż i kosztowała o 700 taniej niż inne wzory. Po drugie inny kolor okleiny do nas nie pasował – szary i biały są w połysku i to niezbyt nam odpowiadało. Brzoza mi się spodobała, bo trochę przypomina sklejkę. Nie było natomiast czasu na szukanie stolarza i robienie na zamówienie. Wystarczyło więc tylko dobrać blat. No właśnie wystarczyło….
I pojawił się problem, bo jaki blat wybrać. W grę wchodzi:
- grafitowy – bo ściana grafitowa

96875
- brzozowy – bo szafka brzozowa

96876
- czerwony – bo wanna czerwona

96877
- biały – bo reszta biała, a biały jest neutralny

96878
- pomarańczowy – bo pasuje do grafitu, brzozy, a połączenie czerwieni i pomarańczu jest ciekawe.

96879
Był jeszcze pomysł na przezroczystą grubą pleksi, ale po wycenie odpadł.
I jestem w kropce. Żaden wariant nie wydaje mi się tym właściwym. Na uproszczeniu wygląda to mniej więcej tak:


Jak dla mnie, to:
- grafit – ewentualnie mógłby być, jednak zleje się ze ścianą. Drzwi najprawdopodobniej będą grafitowe więc może być tego za dużo;
- brzoza – jest całością z szafką, jednak wydaje mi się, że białe umywalki na brzozowym blacie będą wyglądać kiepsko, mdło, nijako itd. i wyjdzie taka drewniana skrzynia
- czerwony – za dużo czerwonego, za oczywiste
- biały – niby ok., ale coś mi nie gra, w zasadzie to nie wiem, czy już ta brzoza nie byłaby lepsza.
- pomarańczowy – mogłoby być ciekawe, ale obawiam się tych połączeń, możemy zaburzyć to, co jest teraz.

Mąż optuje za pomarańczem. A ja jestem w kropce. Zastanawiam się, czy nie oddać szafki do Ikei i:
- kombinować inną szafkę, ale jaką. Robienie wielkiej kolorowej skrzynki, kiedy obok jest czerwona wanna byłoby przesadą
- kombinować z pierwotnym pomysłem i próbować szukać zaślepek czy czegoś tam, aby zrobić widoczne syfony. Tam jest jeszcze jeden problem. Same zaworki i rurę na odpływ mamy zainstalowane dość nisko. Za nisko. Efekt widać w umywalce w pracowni, gdzie trzeba było wstawić sporą rurkę do syfonu, aby sięgnąć od umywalki do odpływu.
Pomijam w tym wszystkim powyżej materiał na blat. Tu jest jedynie podstawowy warunek – nie może być grubszy niż 1,8 cm. Do tego muszę dodać, że przy syfonach był problem z miejscem na kosmetyki pierwszej potrzeby. Przy szafce ten problem jest rozwiązany.
Do tego, co jest na szkicu dojdzie na całej szerokości lustro a u góry tej samej szerokości jakaś jarzeniówka.

Jutro spotkanie z elektrykiem. Nanosimy zmiany w zestawieniu osprzętu i zamawiamy. Montaż, jak dotrze towar.

I plan na I kwartał:

Styczeń:
- rozliczenie II etapu wykończeniówki
- odprowadzenie wody z rur spustowych
- wymiana panela bramy, naprawa bramy i załatwienie rocznego przeglądu
- ściągnięcie instalatora, aby wyregulował podłogówkę i wypiął zasobnik
- podjęcie decyzji co do sprawy umywalkowo-szafkowej i zamówienie wybranego materiału
- znalezienie i zamówienie fugi czerwonej

Luty:
- montaż osprzętu elektrycznego (chyba, że odbędzie się w styczniu)
- malowanie pozostałych pomieszczeń
- montaż schodów (koniec lutego)
- zlecenie dokumentacji geodezyjnej powykonawczej
- wybranie sprzętu agd i blatu do kuchni
- III etap wykończeniówki

Marzec:
- zlecenie świadectwa energetycznego
- zebranie pozostałej dokumentacji potrzebne do zgłoszenia i zgłoszenie budynku do użytkowania
- zamówienie sprzętu agd i blatu do kuchni
- montaż mebli kuchennych
- zakup i montaż paneli
- wyrównanie terenu na działce, utwardzenie podjazdu
- stopniowe przewożenie rzeczy

Kwiecień:
- jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to albo będziemy już mieszkać albo będziemy się przeprowadzać

Spirea
24-01-2012, 10:01
zamówiliśmy dzisiaj osprzęt elektryczny. Całość będzie z Berker B.Kwadrat. Okazało się, że Berker wprowadził nową kolorystykę w tej serii - antracyt i aluminium. Nie będziemy więc brać antracytowego K.1. tylko wszystko pójdzie z tej samej linii. I myślę, że dobrze.

tu mozna zobaczyć nowe kolory.
http://elektrodo.pl/news.php?article=26

Ten "kwadratowy" antracyt wydaje się być ciemniejszy niż "jedynkowy"

Jak dobrze pójdzie, to towar powinien być w piątek.
Będziemy dorabiać dwa gniazdka. Po tym, jak wyrzuciliśmy kozę i sofa będzie stać pod słupami, brakuje tam kontaktów. Na białym słupie z boku zrobimy więc dwa gniazda. Niestety, na tym etapie i w tym miejscu, to tylko natynkowe. Powinna je jednak przysłonić sofa. Kabel pójdzie w wyżłobieniu wylewki.

Co do wątpliwości blatowych, to wybór padł na blat brzozowy.

Ekipa do bramy nie przyjedzie, bo nie opłaca im się jechać z jednym panelem. Może będą w piątek. Przynajmniej udało się wynegocjować 50% rabatu na coroczny serwis gwarancyjny.

Spirea
05-02-2012, 01:40
mamy zamontowane prawie wszystkie pstryczki i gniazdka. Wszystko jest odblokowane i uruchomione. Po raz pierwszy zobaczyliśmy też rolety (a były montowane gdzieś w maj/czerwiec ub.r.). Wyglądają super. Nawet trochę żałuję, że nie puściliśmy ich na górnych oknach w salonie. Dzisiaj chodziliśmy i bawiliśmy się w opuszczanie i podnoszenie :) Silniki chodzą prawie bezszelestnie.

http://img189.imageshack.us/img189/7130/obraz3783a.jpg



http://img828.imageshack.us/img828/8615/obraz3772o.jpg


Jak zrobimy jasną elewację, będzie super wyglądać :) Dla nas oczywiście :)

I pstryczki:

antracytowy Berker B.Kwadrat

http://img542.imageshack.us/img542/4377/obraz3791.jpg


i śnieżnobiały, chociaż na zdjęciu na tle białej ściany wyszedł kremowy

http://img710.imageshack.us/img710/4963/obraz3794.jpg



Nabyliśmy dzisiaj kolejne farby i akcesoria malarskie. Jutro ruszamy z malowaniem.
Najprawdopodobniej za tydzień odbędzie operacja na żywym organizmie - kucie wylewki z rurkami pod zamontowanie podpór schodowych. Ściągam instalatora, aby asystował i reagował jakby miało się coś stać. Niestety podpory wyjdą dość daleko i będą wchodzić w "światło" przejścia.

Żarówka na kablu wygląda ok, ale świeci niestety kiepsko. W przysżłości będzie więc musiała być na pewno zmieniona.

W środę mają dotrzeć z panelem do wymiany w bramie.

Mam też całą rozpiskę od kierownika, co mam zebrać, aby dokonać zgłoszenia zakończenia budowy.

Sprawdzałam też koszt wywozu szamba, bo u Monsanbii jakiś czas temu padały z okolic stolicy jakieś wielkie kwoty. U nas jest w normie - 91 zł za beczkę.

Spirea
06-02-2012, 23:17
ruszyło malowanie. Jak to się zwykle okazuje, nie jest tak łatwo, jak mi się wydawało. Dokupiłam kolejne farby i akcesoria. W niedzielę ścieraliśmy pomieszczenia z samymi tynkami. Wnęka została pomalowana farbą podkładową i na tym tu poprzestaniemy. Nasza mała szalała z wałkiem w dolnej łazience i cała umorusała się farbą :) Odbył się też pierwszy obiad w domu :)

Dzisiaj mąż ruszył malować sufity. Farbą szło lepiej niż podkładówką, ale A. jest niezadowolony. Dopiero przy sztucznym świetle zauważył smugi i zgrubienia po wałku. Dzisiaj udało się pomalować sufit w pokoju córki i garderobie. Kontynuacja będzie dopiero w sobotę. Nie wiadomo jednak, czy malowania czy paneli. Szwagier namawia na kładzenie paneli, bo trzeba je ciąć i będzie brudno. Szkoda więc teraz malować. I chyba ma rację.

Namawia też na praktyczne listwy z gumą czy czymś elastycznym na dole i na górze, mocowane wkrętami do ściany. Dla mycia jest to bardzo praktyczne. Mnie się jednak podobają zwykłe białe i nie wiem, co wybrać - wygodę w praniu czy wygląd. Faktycznie, może być problem mycia góry listwy, szczególnie przy białej ścianie.

Mam jeszcze inny problem. Jak macie rozwiązaną fugę w miejscu dylatacji? My mamy puszczony silikon. I chyba tak się robi, tylko wykończeniowiec wziął czarny i mocno odbija się dzieląc wyraźnie pomieszczenie na części. Już sprawdzałam, że jest antracytowy. Jednak czy zawsze będą się świecić? Czy można wyskrobać połozony silikon?

W związku z prawdopodobną zmianą planów, muszę jak najszybciej zamówić panele. Na razie bierzemy tylko do pokojów dziecięcych. Nie wiem, co z tym białym dębem. Obawiam się, że będzie jazda z czyszczeniem. Szczególnie, że są tam fugi. Zastanawiam się więc nad wenge passionata, też białe, ale z widocznym rysunkiem drewna. Dąb biały ładniejszy, ale to wenge chyba praktyczniejsze. Ktoś ma na forum, muszę poszukać i popytać.

Spirea
13-02-2012, 17:02
zamówiłam dzisiaj panele do pokojów dziecięcych - Quick Step Classic Teak Biały Bielony. Bardzo mi się podobają. Mimo tego, że są białe, przez "mazy" wyglądają bardzo przytulnie. Mają być w środę/czwartek. Montaż zaplanowany na weekend. Na próbę rozłożymy je też w sypialni i na korytarzu. Do sypialni wezmę je chyba na 90%. Korytarz i pracownia dalej marzy mi się w passionacie. Oglądałam wenge passionata, ale wygląda tak sobie. Już wolałabym ten teak. Podkład to Uniclick Plus z QS. Najprawdopodobniej weźmiemy do tych pokoi też listwy dedykowane do Teaku. Wysokość 5,8cm za 2,4m ma kosztować 28zł. Dostałam dobre ceny, więc te listwy pewnie też wezmę.
W weekend kupiłam gadżet dla córki do pokoju:

100575

I najgorsza wiadomość dnia - ślusarz miał wypadek. Nie wiadomo kiedy wróci do pracy. Co oznacza, że nie wiadomo, kiedy będą schody, co oznacza, że nie wiadomo, kiedy się przeprowadzimy :bash:

Spirea
15-02-2012, 17:22
plany wzięły w łeb :(
Mąż pojechał malować i... nie dojechał. Utknął na jakiejś wiejskiej drodze, inne samochody już stały i zaczęło ich zasypywać. Nie dało rady ruszyć się z miejsca. Gmina odśnieżała gdzie indziej i trzeba było samemu kombinować. Jakoś wspólnymi siłami udało im się przebić z drogi przez czyjeś podwórko na drugą drogę. Potem po drodze, co chwila jakieś wypadki.
Panele dotarły na czas, tylko nie ma jak ich teraz dowieźć na miejsce. Może jutro będzie lepiej.

Spirea
17-02-2012, 11:49
Rozłożyliśmy Godmorgona i ta brzoza wygląda na grafitowej ścianie całkiem ok. Jest dość delikatna i jednak żaden inny blat niż brzozowy nie będzie dobrze wyglądał. Fornir jest też jaśniejszy niż ten wystawiony w Ikei (pewnie z czasem ściemnieje), więc kupię jednak ten panel kuchenny i tyle. Blat z litego drewna byłby a) za gruby b) za ciężki.

Dojazd do działki już jest, więc zawieźliśmy panele. Porozkładaliśmy je też w korytarzu i sypialni, aby sprawdzić, czy kupić je na całość. Są bardzo ładne, ale przez swoje przetarcia, rozmycia są wprost idealne do pokoików dziecięcych i nie widzę ich gdzie indziej. Może też dlatego, że pojedynczy panel jest szerszy - ma ok. 20 cm i krótszy - coś ok. 1,2m. Finalnie uznaliśmy, że powinniśmy wziąć to, co nam się podoba, bo potem będziemy na to codziennie patrzeć. Kupowanie z kolei tańszych z zamiarem późniejszej wymiany, też nie ma sensu. Do sypialni, garderoby, korytarza i pracowni weźmiemy więc dąb biały passionata.

101436
Czekam też na wycenę drzwi wewnątrznych z firmy Dan-pol. Chcemy proste, gładkie, ale jeszcze nie wiem, jaki kolor. Do wszechobecnej bieli lepiej wziąć szary lub grafit. Na graficie widać niestety ślady palców, może być też za ciemno. Decyzja jeszcze nie zapadła.



101437101438101439

A. pojechał dzisiaj malować. W weekend pojedziemy już razem. Chcę pomalować te kolory w sypialni. I może garderobę machnę. Szwagier się rozchorował, więc rozkładanie paneli przesunięte o 2 tyg.

Spirea
21-02-2012, 11:34
Malowanie idzie powoli, ale też nie ma możliwości jeźdzenia codziennie. Na razie kończony jest jeden pokój, a w sypialni pomalowane są kolory w jednej warstwie. Wyszły fajnie. Ten grafit sprawdził się w każdym miejscu i cieszę się, że wzięliśmy ten kolor wszędzie. Wejście do garderoby w środku jest czerwone. W którymś tam momencie stwierdziłam, że nie będę robić drzwi. Myślę, że nie ma takiej potrzeby. Podłoga będzie całkowicie biała i w garderobie i sypialni.

http://img856.imageshack.us/img856/9669/obraz3840.jpg



http://img594.imageshack.us/img594/8047/obraz3838.jpg

Zastanawiam się nad łóżkiem. Dotychczasowy typ to Pool z Mazzive

http://www.mazzivo.pl/product/Lozko-Pool/?id=8 (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.mazzivo.pl%2Fp roduct%2FLozko-Pool%2F%3Fid%3D8)

102301
Ostatnio jednak mam wątpliwości czy dość zdecydowane usłojenie na łóżku będzie pasować do klarownego połączenia bieli/grafitu/czerwieni. Zaczęłam więc myśleć, czy nie wziąć ramy w kolorze dębu bielonego Malm z Ikei i ściąć zagłówek do linii łóżka. Widziałam kiedyś coś takiego w jakimś D&W czy coś podobnego - właśnie bez zagłówka.

102302


Pool wizualnie jest oczywiście atrakcyjniejszy. Kosztuje 1900 zł, Malm 600 zł.

Do łóżka po obu stronach będą stoliki bez szuflad. Chodzi mi o coś w tym stylu, tylko jeszcze nie wiem, jaki kolor.



102303102304

Lampki będą wysokie stojące łamane.

Wersja eksluzywna to Artemide Tolomeo Micro Terra.

102305

Wersja w zasięgu ręki i chyba nawet bardziej pasująca to Lincoln z L&M. Tolomeo to ok. 1000 zł, Lincoln to 149 zł.


http://img256.imageshack.us/img256/5912/9af91b4f72a36087cd34b08.jpg

Spirea
04-03-2012, 21:54
Weekend był bardzo intensywny.
W piątek A. kontynuował malowanie. Ruszył z pokojem córki. Różnica w jakości malowania między Dekoralem a Parą olbrzymia. Ta druga jest bardzo gęsta i maluje się o wiele łatwiej. Biel ma też ładniejszy odcień, taki aksamitny, ciepły. Zaczyna mnie kusić, czy nie wziąć jednak, tak jak planowałam Parę do sypialni i drugiego pokoju. Drugi pokój jest już pomalowany dwoma warstwami Akrylit W i są przebicia. Trzeba dać trzecią.
U Małej ściany na razie wstrzymane, bo debatujemy. Córka wspomniała o żółtym, ale kompletnie nie będzie pasował do kupionych paneli. Co do odcienia, to jeszcze widzę taki limonkowy, bo będzie pasował do jednej zielonej Stuvy i zielonego wiadra metalowego na zwierzątka. Ja oczywiście wymyśliłam białe ściany, gdzie będziemy grać dodatkami. Kolorowe pudełka na zabawki do expedita. Córka jest miłośniczką malowania. Kupiłam Jej kiedyś małe płócienka i wymalowała sobie całe kolekcje właśnie do powieszenia w swoim nowym pokoju. Z drugiej strony to w końcu Jej pokój.
No i ostatnio trafiłam na coś, co mogło by być rozwiązaniem kompromisowym. Początkowo białe ściany, które mogą stać się kolorowe, jeśli je sobie pomaluje. Chodzi o tapetę do kolorowania. Ściana bez skosów mogłaby być cała wytapetowana nią i stopniowo mogłaby być kolorowana. A. podchodzi do pomysłu z rezerwą. Mnie się wydaje, że dla dziecka, które uwielbia rysować, pomysł rewelacyjny. Mała się jeszcze nie wypowiedziała. A wygląda to tak:

http://img18.imageshack.us/img18/1512/3bbafc4164f84ac70086bc9.jpg

I zdjęcie już z pokolorowanymi obrazkami

http://img689.imageshack.us/img689/3102/3021j.jpg

źródło: udekorujdom.blog.com.pl

Ok, a teraz najważniejsze. TADAM!!! Są dwie podłogi!!!.

W sobotę rano dotarł na budowę szwagier i razem z A. ruszyli z panelami. Szwagier dotarł prawie z całym warsztatem. Pożyczył narzędzia od kolegów wykończeniowców i zaczęli.

http://img12.imageshack.us/img12/7288/obraz3847.jpg

Najdłużej było na początku i na końcu przy docinaniu przy kominie. Około 17.30 było już tak.

http://img804.imageshack.us/img804/7656/obraz3881.jpg


O 18 ruszyli z pokojem Małej. Mieli już opracowany system, pokój jest bez żadnych załamań, więc poszło znacznie szybciej. O 21 mieliśmy już położone podłogi w obu pokojach :wave:

http://img685.imageshack.us/img685/4452/obraz3876.jpg

Podłoga wyszła super. Niestety zdjęcia nie wyszły za ostre. Z doboru paneli jesteśmy bardzo zadowoleni. Do pokoików dziecięcych są idealne. Ciepłe, przytulne, lekko rozmyte.
Sprawdziła się też jakość Quick Stepa. Szwagier zachwalał idealne wymiary każdego panela i ich twardość. Podkład też wygląda na bardzo porządny.

jest już blisko :)


Jak chłopaki kładły panele, umyłam i zabezpieczyłam folią podłogę w łazience, odkurzyłam cały dół i zaczęłam malować garderobę. Potem padła propozycja, aby nie tarabanić się do nas i spać w domu. Pojechałam więc po śpiwory, prowiant i tym sposobem spaliśmy pierwszą noc w domu :rotfl:

Warunki nie za wygodne - materac w poprzek, aby zmieściły się 3 osoby, pod nogami mieliśmy posklejane sterty styropianu. Ale zmęczenie było spore, więc nikt nie zwracał uwagi. Niestety nie pamiętam, co mi się śniło.
Jakość przebywania w domu jest jednak nieporównywalna do warunków obecnych w bloku. Spokój, przestrzeń i wszystko :)

Aa, rano byli dekarze poprawić rozszczelnione lutowania rynien. Mieli wstawić też dylatacje, które znaleźliśmy przy sprzątaniu - miały być wstawione przy montażu. Wstawili i pojechali. Bez słowa. Na mój gust, to wsadzili te dylatacje dla odczepienia się do środka rynny. Na zewnątrz nie ma żadnych śladów lutowania. Musimy wziąć drabinę i sprawdzić. Potem będę dzwonić z awanturą. Szlag mnie trafia za takie zachowanie.

Na drugi dzień szwagier machnął nam jeszcze lampki w spiżarni.

http://img513.imageshack.us/img513/8979/obraz3882.jpg

Mam w ogóle super szwagra i baaaardzo Mu dziękuję za pomoc. Kolejna wizyta przy drugiej turze paneli.

Do pełnego szczęści brakuje tylko uruchomienia ciepłej wody. No i schodów, bo ze wszystkim drałowaliśmy po drabinie. Ale schody idą w dobrym kierunku. O nich za jakiś czas, żeby nie zapeszyć.

Spirea
06-03-2012, 23:12
Schody....
Jak ktoś stale zagląda, to wie, że mieliśmy dość poważne problemy z ich wykonaniem. Miały być 10 września. Z różnych względów, o których pisałam, nie powstały ani w terminie umownym, ani wielokrotnie obiecanym później.
Cóż, schody okazały się schodami również w przeności i chyba największą wtopą budowy.
Na samym końcu nasz wykonawca miał wypadek. Uznaliśmy, że nie możemy czekać w nieskończoność, aż po rehabilitacji będzie mógł pracować. Poinformowałam więc, Go o tym i dzisiaj wysłałam wezwanie o zwrot zaliczki. Wypadek pociągnął za sobą inne rzeczy, więc zaproponował mi rozliczenie w materiale, co nie wydaje się być dobrym rozwiązaniem.
Jesteśmy po spotkaniu z nowym wykonawcą. Okazało się, że nie ma żadnego problemu, aby zrobić schody według pomysłu konstruktora z pewnymi zmianami. Oznacza to, że nie będzie żadnych podpór pod spocznikiem, które poprzedni wykonawca miał wstawiać i kuć wylewkę. Środkowa oś będzie wzmocniona i spocznik będzie zawieszony w powietrzu na wys. 2m :)
Dostaliśmy też projekt z prawdziwego zdarzenia. Taki, jakiego spodziewaliśmy się od pierwszego wykonawcy. Widzimy każdy szczegół i można podjąć decyzję czy odpowiada nam czy nie.

Po ustaleniu wszystkich szczegółów, będziemy podpisywać umowę. Po akceptacji wykonawca zakłada miesiąc na wykonanie. Mam nadzieję, że będzie dobrze :)

Odebrałam dzisiaj fugę czerwoną. Ta już powinna pasować.

A i jeszcze mały gadżet dla Małej do pokoju. Już go dawno wybrałam, ale jeszcze nie chwaliłam się :) Będzie to lampka nocna :)





http://img38.imageshack.us/img38/7717/taotong.jpg

Spirea
13-03-2012, 12:29
Dzisiaj skrótowo w punktach:
- przyszła rolka tapety. Dziecko będzie testować po powrocie z przedszkola. Jak się spodoba, zamówimy na całą ścianę
- Wielki Elektryk Pan K. załatwił mi wszystkie końcowe formalności prądowe i odebrałam papier. Mogę teraz zawrzeć umowę na sprzedaż prądu po normalnych stawkach (tzn. muszę jeszcze sprawdzić, czy to się ma do zgłoszenia bud. do użytkowania i zameldowania)
- w tym tygodniu mamy mieć spotkanie z nowym wykonawcą schodów, aby dopiąć szczegóły. Wypełnienie na 99% będzie z siatki cięto-ciągnionej 76x35x4 prod. Mevaco. Sama siatka z dostawą i opakowaniem ma kosztować 1700 zł netto.

Siatka wygląda tak:

biała

http://img24.imageshack.us/img24/8044/neon204.jpg

i potem podświetlona

http://img18.imageshack.us/img18/8025/neon104.jpg
http://www.mevaco.pl/

Musimy tylko ustalić sprawę koloru.

Przymierzam się kolejny raz do wyboru AGD. Jest tego tyle, że mi się nie chce. Zaczęliśmy się też zastanawiać, czy na pewno brać płytę szerszą niż 60 cm. Ważniejsze jest sensowe rozmieszczenie pól, a nie szerokość. Ktoś mi na forum napisał, że często te 80-tki wcale nie muszą mieć większych odległości między polami. OStatnio oglądaliśmy Amicę PI 7511SF i właśnie mam wrażenie, że górne pola są bliżej siebie i wyjdzie na to samo. Z 80-tek bierzemy jeszcze pod uwagę GKST 80 i4 Multi Slider. Wygląd taki sobie, bo mnóstwo tych pól wyrysowanych, ale powinna mieć wygodniejsze sterowanie niż Amica. W każdym razie plan jest taki, że weźmiemy miarkę i pójdziemy do sklepu mierzyć przerwy między polami 60-tek i płyt szerszych. Może się okazać, że nie ma sensu dopłacać i wystarczy kupić 60-tkę. Np. taką IR 642 - ma dobre opinie na ceneo. Czy ktoś wie, gdzie mogę Tekę zobaczyć na żywo we Wrocławiu albo Opolu?

I na razie tyle. Ogólnie znowu trochę taki stan inercji.

Spirea
13-03-2012, 21:27
piękne lampy Ball w Bo Concept.



http://img35.imageshack.us/img35/7876/ballczerwona.jpg


http://img193.imageshack.us/img193/876/ballniebieska.jpg

http://img851.imageshack.us/img851/782/ballszara.jpg

Aż żałuję, że kupiłam te swoje żarówki. W każdym razie już wiem, na co je wymienię, jak będą zbędne fundusze :)

Spirea
17-03-2012, 12:28
Schody cd.

Wczoraj mieliśmy spotkanie z nowymi wykonawcami schodów. Po tym jak wspomniałam, że myślimy o siatce Mevaco, Panowie ściągnęli od razu próbkę siatki z katalogiem i mogliśmy obejrzeć ją na żywo. Siatka nie robi niestety takiego wrażenia lekkości, jak widać na zdjęciach. Po drugie, są jednak wyczuwalne ostre zakończenia i w takiej formie nie da się siatki zamontować. Nawet farba nie załagodzi tego. Konieczne byłoby zatem piaskowanie, które może usunąć ostrości, ale pewności też nie ma. Zaczęliśmy więc znowu analizować szkło. Tu też sprawa nie jest prosta, bo nie mamy możliwości zamocowania balustrady na podłodze - mamy tam nierówności wyrównane pianką, poza tym mocowanie mogłoby byc mało stabilne). W każdym razie obojętnie jakie rozwiązanie byśmy wybrali, zawsze wyjdzie drożej od wyceny na siatkę.
Nie mam siły dalej kombinować, więc zostaliśmy przy pierwszej wersji. Ona i tak różni się od pierwotnych schodów, bo tam miała być siatka pleciona, czyli taka karbowana, a tu mamy siatkę zgrzewaną. Będzie ułożona na skos, więc czekamy teraz na nową wycenę.


106694
Zmieni się niewiele, bo okazało się, że 1m2 siatki kosztuje 30 zł. Nie pamiętam, czy o tym pisałam, ale jak rozważaliśmy przychylenie się do prośby byłego wykonawcy, aby zaliczkę rozliczyć materiałami, to podał mi cenę za arkusz (2m2) siatki plecionej 280 zł, czyli 140 zł za m2 :jawdrop:W Mevaco ta sama siatka kosztuje 100 zł.
Przy spotkaniach z nowymi wykonawcami wychodzi, jak mało profesjonalne było zachowanie tego pierwszego.
Każdy drut siatki będzie przyspawany do słupka, więc roboty będzie bardzo dużo. Jestesmy pod ścianą, więc wykonawcy nie chcą też negocjować ceny :(
W każdym razie projekt wygląda tak:

http://img515.imageshack.us/img515/1176/schodybalustrada.jpg

I balustrada na antresoli - z tym, że tu jest robiono prosto, a będzie na skos, tak jak balustrada przy schodach.

http://img560.imageshack.us/img560/7783/antresolabalustrada.jpg


Do decyzji pozostał jeszcze kolor.

No i smutna wiadomość to taka, że najwcześniej mogą być w drugiej połowie maja :cry:

Wszystkie terminy szlag trafił. W głowie mi się nie mieści, jak mogło dojść do takiej obsuwy. Jak mogliśmy dawać się zwodzić poprzedniemu wykonawcy. Tzn. po części wiem - miał naszą kasę.
W tym wszystkim, więc takie szczęście, że schody zrobi nam ktoś, kto się na tym zna i wie, co robi.

Z innych drobnych rzeczy, to udało mi się w końcu poskromić nasz alarm - dzięki wskazówkom instalatora, która robi nam całą instalację w pracy. Jak ktoś potrzebuje kogoś do alarmów, to mam namiar.

Do tego miłym zaskoczeniem było sprawdzenie licznika gazu. Od połowy lutego nie ruszył się (mam nadzieję, że to nie awaria ;)). To oznacza, że na pierwszy sezon grzewczy poszło nam 1000m3 gazu, co daje kwotę 2307 zł. Utrzymywaliśmy temp. na ok. 19-20 stopni. Nie była w tym czasie podgrzewana woda. No i wiadomo jaka była zima.

Muszę jeszcze raz usiąść do spraw, które trzeba załatwić i ustalić, co możemy zrobić przed schodami, aby po montażu zostały same niezbędne rzeczy. Po schodach ma wrócić wykończeniowiec, aby dokończyć kafle i łazienkę. Więc tu też trzeba liczyć jakieś 2 tygodnie. Obawiam się, że wskoczymy z przeprowadzką w wakacje.

Spirea
18-03-2012, 19:15
Postanowiliśmy zrobić jak najwięcej teraz, aby potem został tylko montaż schodów, ostatnie prace wykończeniowca i przeprowadzka. Zabrałam się w końcu za AGD. Wybór jest koszmarny, bo jest tyle sprzętu na rynku, że ciężko przebrnąć to wszystko.
Ostateczna decyzja nie zapadła, ale zrobiliśmy sobie listę cech, które dany sprzęt musi mieć i może mieć.

Płyta:
- zrewidowaliśmy pogląd o szerokiej płycie - taka była planowana od początku, aby było więcej miejsca między polami. Uznaliśmy, że ważniejszy jest dla nas rozkład pól i ich wymiary niż sama szerokość płyty. Szczególnie, że przy naszym dość ograniczonym blacie dodatkowe 20 cm zawsze się przyda. Wczoraj, a w zasadzie dzisiaj w nocy siedziałam do 5 i czytałam wątki o indukcjach. Do tej pory miałam zwykłą płytę ceramiczną. Wyczytałam, że są takie rzeczy jak minimalna średnica garnka na dane pole (inaczej pole się nie włączy), należy zwrócić uwagę na łączną moc płyty, bo to, że ma na każdym polu booster, to nie znaczy, że naraz wszedzie go uruchomię. Nie jest też tak, że każde pole naraz będzie pracować z najwyższą mocą. Ogólnie rzecz biorąc okazało się, że jeśli analizuje się jakiś typ, trzeba przeczytać też instrukcję, bo tam wszystko jest napisane.
- łatwe sterowanie, slider może być, ale nie musi
- funkcja booster, timer, zabezpieczenia przed dziećmi
- zakres cenowy do 2500 zł, a najlepiej do 2000 zł (jeśli 60-tka)
- co do pól - teraz używamy garnków/patelni o wym. 14, 18, 21 i 28. Najmniejszy używany zwykle, aby przygotować coś dziecku.

Pole o średnicy zbliżonej do 28 cm mają już raczej tylko szersze płyty - np. Teka GKST 80 i4 Multi Slider (ok. 2200 zł) czy Teka GKST 80 I4 PROFI (2800 zł). Mniejsze płyty mają prędzej coś takiego jak pole na brytfannę, wtedy jeden bok jest szerszy - np. Teka IR 642 (1700). I teraz ta pierwsza Teka poza tym większym polem ma 2x14,5. Podobnie jest z płytą Bosch PIL 875L24E (3154 zł) i Bosch PIL811T14E (2885). To moim zdaniem dyskwalifikuje te płyty. Okazuje się, że poszerzenie płyty nie ma przełożenia na wielkość pól. Teka Profi ma 14,5 i 2x18. Nie jest źle, ale przy cenie 2800 zł wolałabym coś bardziej dostowanego do potrzeb. Przez dłuższy czas brałam pod uwagę Amicę PI 7511 SF (2234 zł). Ma tylko trójkąciki i wszystkie pola mają średnicę 21 cm. Ona ma jednak fatalne sterowanie. Najpierw trzeba wybrać pole, potem wystukiwać pożądany poziom grzania. Jednak jeszcze ciekawszych rzeczy można dowiedzieć się zaglądając do instrukcji - minimalna średnica naczynia to 14 cm a maksymalna 21 cm (!?). Większe naczynie trzeba stawiać tak, aby zakryło dwa trójkąciki. Amica więc też odpada. Z szerszych płyt jest jeszcze Electrolux EHD68210P (1833 zł) . Tutaj, podobnie jak w Amice, są same punkty (tym razem krzyżyki). Każde pole to 21 cm. W instrukcji wyczytamy, że minimalne dno to 12,5 cm. Już lepiej. Jednak od tej płyty odrzucają mnie opinie na ceneo. Niewykluczone, że droższe płyty wyjdą lepiej, ale więcej niż 2500 zł nie chcę płacić.

Powyższe oznacza, że trzeba sprawdzić 60-tki. Tu wybór jest znacznie większy.
Wybór zawęziłam do paru firm - Bosch, Siemens, Samsung, AEG i Teka i zakresu cenowego 1500-2200 zł. Po namyśle skreśliłam Electroluxa - z uwagi na opinie na ceneo i na zasłyszaną "kapryśność" co do garnków. Potem poskreślałam płyty, które mają pola 14,5, 2x18 i 21. W rezultacie na dzień dzisiejszy rozważam takie płyty:

Teka IR 642 (1696 zł) - bardzo fajny układ pól - 14,5, 18, 21, brytfanna 18 x27,7; informacja, że rozmiar naczyć powinien być wystarczająco duży, aby przykryć pole grzejne, ale pola działają też z mniejszymi naczyniami, zakres grzania 0-9, brak slidera

Teka IRS 643 (1798 zł) - tutaj dwa pola 18 można połączyć w jedno, slider, poziom grzania 0-9, nie ma informacji o minimalnych czy maksymalnych naczyniach,

Samsung CTN 464NC01 (1761 zł) - fajne pola 16, 21 i strefa Anydish 20x36, przy czym minimalne naczynie ma mieć 10 cm, a na dużym panelu 18 cm; slider, poziom grzania 0-15

Spirea
18-03-2012, 20:26
W zasadzie to wybralabym tego Samsunga, tylko martwia mnie opinie o innym modelu CT613GIN na ceneo. Moze zadzwonie do producenta i spytam, jak to wyglada.

Aha, ww ceny to najnizsze ceny z ceneo.

Dziuma
18-03-2012, 21:07
Witam.
Gratulacje, dziennik czyta się świetnie . Kopalnia pomysłów. Mam pytanie, jakie tynki zastosowaliście gipsowe czy cementowe? szukam ekipy do siebie. Jak dobrzy fachowcy to proszę o namiary :)

Spirea
22-03-2012, 01:24
cześć Dziuma, dopiero dzisiaj zauważyłam Twoj wpis - zwykle wpisujemy się w komentarzach :)
Mamy tynki cementowo-wapienne. Co do ekipy, to napiszę na priv, pozdrawiam,