PDA

Zobacz pełną wersję : Komentarze do Dziennika "Domu z płaskim dachem"



Strony : [1] 2 3 4 5 6

tutli_putli
22-04-2009, 07:25
Dzień dobry 8)
Tutaj można dać twórczy upust swoim przemyśleniom odnośnie mojego dziennika :) :wink:
I domu oczywiście

tutli_putli
22-04-2009, 07:39
:o Niesamowite...jednak się udało za pierwszym razem i teraz linki są już aktywne, a to wszystko dzięki super instrukcji maksia :lol:

maksiu
22-04-2009, 13:30
:o Niesamowite...jednak się udało za pierwszym razem i teraz linki są już aktywne, a to wszystko dzięki super instrukcji maksia :lol:

No problem, wisisz piwo :D
pozdrawiam
m.

tutli_putli
22-04-2009, 18:22
maksiuależ prosze bardzo - należy się za kawał dobrej roboty :)

tutli_putli
22-04-2009, 18:23
no tak wklejanie fotek mi nie idzie jeszcze :-? coś zrąbałam :evil:

tutli_putli
22-04-2009, 18:33
będzie jeszcze jedna próba :evil:
http://images47.fotosik.pl/109/a12c67c4defeaf86m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a12c67c4defeaf86)

yes yes yes - pifko tylko dla maksia za pomoc :wink:

oresund
27-04-2009, 21:25
a cos o projekcie?
rzuty, wizualizacje?

tutli_putli
27-04-2009, 22:09
...kiedy tych właściwych nie ma jeszcze :-? ale właśnie wkleiłam linki w dzienniku koło czego oscyluje moja wyobraźnia. Mam nadzieję, że sie nie wystraszycie.

pozdrawiam serdecznie wszystkich czytających i wpisujących :)

100krotki
13-05-2009, 22:50
Witaj:)
Dziękuję za komentarz u mnie:) Widzę, że tu też szykuje się nie lada wyzwanie, choć jeśli dałaś radę z przebudową w kamienicy, to Wasz niepospolity i niezwykły dom uda Wam się równie wspaniale.
Obejrzałam wstępne wizualizacje. Jestem noga w projektach, to i zapytam: Czy te błękitne przestrzenie, to okna?
Jeśli tak, to wyjdzie coś niesamowitego:)
Jeśli nie, to wybacz projektowej lamerce:)
W każdym razie wstępny projekt znajduję naprawdę innym od pozostałych i wyróżniającym się bardzo, bardzo na plus.
Będę sekundować.
Pozdrawiam
Aga

tutli_putli
14-05-2009, 18:00
Witaj 100krotki :)
Dzięki za ciepłe słowa :)
Tak te błękity to wszystko szkło. Projekt już zlecony i w zasadzie to niewiele odbiega od moich prostych rysunków.
Apetyt rośnie w miarę jedzenia i po sukcesie z kamienicą porwaliśmy się z motyką na słońce w postaci budowy całego domu hehe.
Okropnie się jeszcze boję tej budowy i nie mogę się doczekać co z projektem i moimi wymysłami zrobi architekt w fazie końcowej.
Jestem zwariowaną fanką światła i słońca i dlatego dom muszę mieć maksymalnie doświetlony światłem dziennym 8)
W części salonu zaplanowany jest ogród zimowy, a w zasadzie orchidarium dla moich storczyków(potrzebują sporo światła). Natomiast w drugiej części domu będzie ok. 40metrowa pracownia i tam też musi być światło dzienne wykorzystane do maksimum.
Moje rysunki prymitywnych elewacji są dość nieudolne i w pełni nie oddają charakteru domu.
Marzył mi się taki rozświetlony modern home.
Wcześniej długo zastanawiałam się nad stylem. Brane były pod uwagę min. klasyczne dwory z bali i architektura południa Europy. Jednak świadomość posiadania drewnianego domu z bali w centralnej Polsce w otoczeniu perelowskich kostek i dachówkowców jakoś mnie skutecznie zniechęciła. Południowa architektura znowu jak dla mnie trochę ogranicza i narzuca styl wnętrz. (zdecydowanie nie lubię czuć się ograniczona :evil: )
W końcu wygrała z moim ukochanym stylem modernistycznym, który powinien dobrze prezentować się na naszej działce, i da się w miarę kształtować w kierunku moich upodobań ostatecznych.
Zresztą ten styl jako jedyny nie męczy mnie i nie znudzi chyba nigdy.
Mimo swoich subiektywnych upodobań kibicuję wszystkiemu co indywidualne, piękne, niepowtarzalne, z ładunkiem pasji i emocji.
Pozwole sobie dla tego być częstym gościem na stronach Twojego dziennika:)

BetaGreta
31-05-2009, 21:41
Witam,
przyciągnęła mnie nazwa dziennika.
My też będziemy budować dom z płaskim dachem. Chociaż u nas to nie było oczywiste od samego początku. My wiedzieliśmy, że chcemy parterówkę. A później przeglądając projekty stwierdziliśmy, że dużo bardziej podobają się nam te z płaskimi dachami. Drugim naszym priorytetem był zadaszony taras. Trudno nam było znaleźć odpowiedni projekt więc też zdecydowaliśmy się na projekt indywidualny. Prace budowlane ruszyły ale ograniczają nas trochę finanse więc pewnie proces budowy będzie rozciągnięty w czasie.
Będę śledzić Twój dziennik bo bardzo jestem ciekawa końcowego efektu.
Pozdrawiam,
BetaGreta

tutli_putli
31-05-2009, 22:25
Dobry wieczór :)

Lecę czytać Twój dziennik :)
Już myślałam, że jestem tu sama z tym moim "płaskodachowcem" :)

aniahubi
01-06-2009, 22:31
Witaj, też chciałam budować dom z płaskim dachem, ale u nas warunki zabudowy nie pozwalają :evil: Więc postawiliśmy bardziej tradycyjną "stodółkę". Twoje wstępne wizualizacje bardzo mi się podobają - szkło i drewno jest tym o czym marzę - może kiedyś się spełni?
Póki co trzymam kciuki za Twoją budowę i z niecierpliwością czekam na rzuty pomieszczeń.

tutli_putli
02-06-2009, 22:46
Cześć aniahubi

Nas też straszyli, że niedostaniemy zgody na płaski dach ale pojawił się nowy normalny urbanista miejski i podszedł do tego normalnie.Domyślam się jednak że u Was chyba zaważyły warunki geograficzne przy tej decyzji?

kamlotek
03-06-2009, 09:41
Witam :lol:
Mnie również przyciągnął tytuł. Od momentu podjęcia decyzji o budowie domu,marzył mi się nowoczesny,niestety WZ zmieniły moje marzenia o wymarzonym np.Huf House. Może to i dobrze, bo nie wiem skąd wziełabym na taki dom, nie mniej jednak podoba mi się jego precyzyjne dopracowanie,ilość światła i te kuchnie :o
pozdrawiam :lol: i trzymam kciuki za szybkie przebrnięcie przez papierologię

aniahubi
03-06-2009, 16:30
Cześć aniahubi

Nas też straszyli, że niedostaniemy zgody na płaski dach ale pojawił się nowy normalny urbanista miejski i podszedł do tego normalnie.Domyślam się jednak że u Was chyba zaważyły warunki geograficzne przy tej decyzji?
Budujemy się na wsi, dookoła same spadziste dachy (poza 1 kostką), nie było sensu walczyć o zgodę na płaski dach.

lidszu
03-06-2009, 18:20
Witaj,

Skuszona "płaskim dachem" :wink: wpadłam, aby zobaczyć jaki domek budujecie :D

Z tych wizualek zapowiada się naprawdę piękny dom, gratulacje :D :D Jak będziesz mieć rzuty od arch. to koniecznie wklej :D

My też chcieliśmy dom z płaskim dachem, ale niestety plan zagospodarowania przestrzennego nas dobił i nie udało się. Jednak i tak będzie dość nowoczesny domek, ale z dachem kopertowym :lol:

pozdrawiam i będę śledzić postępy :D

tutli_putli
03-06-2009, 20:01
Na te rzuty to ja już się nie mogę sama doczekać :roll: - jak dobrze pójdzie może je wydębie na spotkaniu w przyszłym tygodniu od architekta :-?
Dzięki za ciepłe słowa - pozdrawiam

aniawmuratorze
05-06-2009, 19:36
Mimo wszystko miłego weekendu życzę :D
Czasem tak niestety jest wszystko popychamy do przodu własną nogą kopiemy a tu taki kwiatek w postaci mapki wyskakuje :roll:

Cierpliwości życzę, budowa własnego domu wymaga duuuuuużo cierpliwości :wink:

tutli_putli
05-06-2009, 20:01
Aniu DZIĘKI za pocieszacza .,..ale ja bym kciała już :cry:
...to bym mogła chociaż cos posunąć z architektem do przodu... 8) :oops:
a tak znowu przez taka zamotaną pania G - ja stary niecierpliwiec muszę czekać :cry:
A gdzie tam jeszcze do pozwolenia na budowę?
Już się zaczynam czuć jak Syzyf :-?

BetaGreta
05-06-2009, 20:14
Faktycznie trudne masz początki :roll:
Ania dobrze pisze, przy budowaniu trzeba się nauczyć cierpliwości.
Myślę, że ta Wasza Pani ma raczej wygórowane ceny.
Ja na pewno nie poniosłam takich kosztów.

Mimo trudnych początków, życzę w dalszym etapie samych miłych doznań.

aniahubi
05-06-2009, 20:21
Tak to niestety bywa ze znajomymi, tudzież znajomymi znajomych :(
U nas znajomy był elektryk....oj nie polecam :evil:
Mam nadzieję, że teraz już będzie z górki, dostaniecie wymarzoną mapkę do celów projektowych - na nią faktycznie się trochę czeka i będziecie mogli ruszyć do architekta. A niedługo zobaczymy rzuty pięknego domu :D
Powodzenia :wink:

Zapomniałam: storczyki - boskie :D a kociak przecudny :D

tutli_putli
05-06-2009, 20:33
hmmm cena faktycznie nie najlżejsza...hehe może to taka promocja dla znajomych? Pani G miała trochę zabawy z wytyczeniem działki w celu podziału ...no i była rekomendowana jako najlepszy( najszybszy fachowiec w miasteczku) cokolwiek to miało znaczyć :o

aniahubi napisała:

Zapomniałam: storczyki - boskie a kociak przecudny
dziękuję - kociaka przemyciliśmy z Krymu :oops: - zwykły tamtejszy dachowiec 8)
co do storczyków(- mojej miłości) - nieźle uspokajają - jakby ktoś miał jakiś problem czy pytania służę radą - coś niecoś tam wiem na ich temat :wink:

aniahubi
05-06-2009, 21:49
co do storczyków(- mojej miłości) - nieźle uspokajają - jakby ktoś miał jakiś problem czy pytania służę radą - coś niecoś tam wiem na ich temat :wink:
Czy ich pielęgnacja jest czasochłonna, wymagają jakiś specjalnych zabiegów? Podobają mi się, ale nie wnikałam w ich potrzeby :oops: Może w nowym domku jakiś (jakieś?) zagości?

tutli_putli
06-06-2009, 18:43
co do storczyków(- mojej miłości) - nieźle uspokajają - jakby ktoś miał jakiś problem czy pytania służę radą - coś niecoś tam wiem na ich temat :wink:
Czy ich pielęgnacja jest czasochłonna, wymagają jakiś specjalnych zabiegów? Podobają mi się, ale nie wnikałam w ich potrzeby :oops: Może w nowym domku jakiś (jakieś?) zagości?

Aniu - to zależy... jeśli chcesz mieć popularne, łatwo dostępne w sklepach hybrydy phalaenopsis, to nie są zbyt wymagające w uprawie i odporne na błedy. trzeba tylko pamietać o paru zasadach:
W wielkim skrócie coby nie przynudzać :D
1. Nie przelewać - gnija im od nadmiaru wody korzenie
2. Podlewać przez namaczanie, kiedy korzenie staną się dopiero srebrzysto- szare, miekką wodą najlepiej deszczówką. Woda z kranu powoduje , że osadza się na korzeniach nadmiar kamienia i soli mineralnych, powodująć ich stwardnienie i brzydkie brązowe suche plamy i zamieranie ich po pewnym czasie.
3. Zapewnić przewiew wkoło korzeni (wsadzić luźno, w grube podłoże z kory i nie kisić doniczek w osłonkach, a jeśli już to tak by był dostępo powietrza do korzeni)
4. Zapewnić wigotnośc na poziomie przynajmnie 60% wkoło roślin. Najlepiej postawić na kratce, nad kuwetą wypełnioną wilgotnym keramzytem. Parująca woda podniesie wilgotność powietrza wkoło.
5. Trzymać w lekko ocienionym miejscu - nigdy w pełnym słońcu.

Jeśli chcesz mieć storczyki botaniczne to już wymaga trochę bardziej skomplikowanej wiedzy.

Tak na marginesie chyba mam za oknem oberwanie chmury :o i początki burzy :evil:

100krotki
07-06-2009, 01:07
Witaj Małgosiu:)
Też jestem pod ogromnym wrażeniem storczyków i orchidei z Twojej kolekcji.
Nie będę wspominać kota, bo moje maleńkie korniszony ( a zwłaszcza jeden dwutygodniowy, mieszczący się w dłoni osesek) mogą nabawić się niezłych kompleksów przy takich, tygrysich gabarytach. Cóż to za rasa? Maine Coon? Piękny...
Jeśli chodzi o kwiaty, to Cię szczerze podziwiam, bo u mnie ostawają się te najmniej wymagające i najbardziej wytrwałe. Nie mam do nich ręki.
Baardzo, bardzo chciałabym móc kiedyś pochwalić się tak cudną, storczykową kolekcją i powoli dojrzewam do tego uroczego i wdzięcznego hobby.
Gdy pisałaś o warunkach, jakie trzeba im zapewnić, to pomyślałam, że z Twoimi kwiatami jest trochę jak z moimi antykami. Najlepsza temperatura taka, a nie inna. Wilgotność taka, a nie inna:) I wyobraziłam sobie storczyki w Twojej przyszłej oranżerii.
Chyba niewiele osób planuje, marzy o oranżerii w domu.
Tym bardziej Twoje marzenia warte są spełnienia. Bez względu na kłopoty z geodetką:)
My też mamy przeprawy z mapkami do celów projektowych, Moja mama, jako była geodetka ( od lat nieczynna zawodowo) uzbraja mnie w niezbędną wiedzę na temat kosztów sporządzenia i rzeczywistych potrzeb używania tych sławetnych, drogich map w urzędach i biurach projektowych. Wcale nie jest przyjemnie mieć świadomość, że te koszty są nie fair.
Wychodzi na to, że wszyscy za mapki solidnie przepłacamy, a wcale nie musimy tego robić. Robimy, bo nie widzimy i nie znamy innego wyjścia.
Może będzie dla Ciebie pocieszeniem, że nie jesteś wyjątkiem i wszyscy tak z tymi mapkami mamy:) Zwłaszcza z ślamazarnością sporządzających je osobników.
Jeśli chodzi o secesję i dworek, to napiszę u siebie:)
Pozdrawiam,
Aga

tutli_putli
07-06-2009, 19:31
Witam!
100krotki - historię kota zamieściłam już w dzienniku.
Co do storczyków to masz rację podobnie z nimi jak z antykami. Trzeba znać wymagania każdego z nich, ale nie jest to takie straszne jak się początkowo wydaje. Jest to do tego bardzo wciągające hobby, uczące wielkiej cierpliwości przy okazji.
Dokąd nie wybuduję oranżerii, storczyki szczególnie wymagające trzymam w domowym orchidarium - gdzie panuje właśnie taka odpowiednia temperatura wilgotność itd.
Ja w ogóle jestem fanką wszelkiej flory (fauny zresztą też), drzew, ogrodów, parków, kwiatów. Uwielbiam patrzeć i być wśród roślin.
Dlatego oranżeria po pracowni to drugi element, dla którego zdecydowaliśmy się na nowy dom, według indywidualnego projektu.
Mapki trzeba przeboleć wszak to dopiero początek długiej drogi budowania. Co do ceny cóż - geodeci zwarto trwają w komitywie i nie schodzą poniżej określonej ściśle ceny, Zresztą nie są oni tu jakimś wyjątkiem. Długo by wymieniał inne zawody...

Pozdrawiam, dziękuję za ciepłe słowa i życzę pomyślnego i owocnego tygodnia Tobie Agnieszko i wszystkim :)
M.

100krotki
09-06-2009, 23:35
Historia kota - cudna:)
Oczywiście od razu pomyślałam, że mieliście nie lada kłopot z dowiezieniem go do Polski ( Pojechałam kiedyś do Kijowa z psem na trzy miesiące - nikt nie chciał zająć się nim w czasie mojej nieobecności i musiał biedak ze mną jechać. Wjechał normalnie - wyjechać nie mógł, bo uznano, że to ukraiński pies, przemycany, choć miał polskie papiery:))Dopiero po kilku godzinach jakiś mądry człowiek zdecydował, że pies jest polski, bo reaguje na polskie komendy i łaskawie pozwolono mi go zabrać. Nie dało się ukryć psa, bo to duże bydle było i nie najmłodsze:))
Wasz kot jest świetny. Cudne umaszczenie i ta sierść...:)
I ja zauważyłam, że co kraj - to inne koty:) Przyzwyczajona od dziecka do kotów w Polsce, zrobiłam wielkie oczy na sfinksowate i drobne koty sycylijskie.
Przyzwyczaiłam się do sycylijskich i po paru latach, na widok pierwszego, napotkanego w Polsce dachowca, zdumiałam się jego rozmiarami:)
Ta miłość do dachowców sycylijskich jednak we mnie została. Mam w domu bardzo podobną do nich z wyglądu kicię.
Maleńka, drobniutka - z odrzutu. Miała nie przeżyć.
Teraz jest dorosła i ma już dziecko, ale waży niecałe pół kilograma. Uszy rewelacyjne ma, a nad czołem namalowane ich powtórzenie:)

http://photos.nasza-klasa.pl/2801521/11/main/7870665a63.jpeg

Podpisanie aktu własności jest ważnym wydarzeniem.
Gratuluję, winszuję i pozdrawiam:)

st_ella
10-06-2009, 11:56
Uwielbiam koty!
A Wasz Teodor jest cudnie cudny!

podziwiam zamiłowanie do Roslinek i ja hoduje Storczyki ale jakoś tak rosna i kwitna chyba dlatego że mnie lubią... i cierpliwie czekaja aż sobie o nich przypomnę
już drugi puścił mi keiki (tak sie to pisze??)
tylko teraz nie wiem czy moge je tak oderwać... mama nadzieje ich nie zniszczyc...
no i co zrobic aby kwiaty moch storczyków były duze?? bo one takie drobniutkie?

Widzę, że gustujesz w nowoczesnych domamch... juz jestem ciekawa efektu końcowego i jka sie wtopi w Waszą działkę i okolicę...



Czytam sobie dzienniki innych osób i podziwiam, zazdroszcząc jednocześnie zapału w wynajdywaniu różności jakimi będą urządzały nowo budowane domy.


wydaje mi się że wszystko przed Tobą... na razie czekasz na projekt na budowanie jak zobaczysz mury to pójdzieeeeee.

Nieprzychylność- no jestem ciekawa z czego się to bierze... ja też to zauważyłam...że ludzie nie potrafią cieszyc sie szczęściem innych

tutli_putli
10-06-2009, 23:25
Dziękuję w imieniu Teosia.
Co do keiki Phalaenopsisa to musisz poczekać z odcięciem, aż będzie miało min. 3 korzonki przynajmniej 4 - 5 cm długości. Wtedy odcinasz (nie wolno odrywac samego bo nie przeżyje!) z kawałkiem łodygi, na której wyrosło i sadzisz do grubego podłoża z kory albo do keramzytu.
Co do drobnych kwiatów - może to taka odmiana? Chyba, że pierwsze kwiaty były duże a te wyraźnie mniejsze?
Storczyki rodzaju Phalaenopsis nie lubią być zalewane - i skoro je rzadko podlewasz to im to jak najbardziej służy. postaraj się tylko nie lac wody kranówy (jest zbyt twarda i zasolona) Najlepsza jest deszczówka ale może też być odstana, przegotowana woda z odrobina nawozu do co drugiego podlewania (np. florowitu)
Co do domu zaraz w dzienniku wklejam roboczy plan rozkładu pomieszczeń :0 Ludzie nawet Ci bardzo bliscy potrafia nas zaskakiwać - no cóż - my się już pogodziliśmy z nieprzychylnością (trochę bolało ale przeżyliśmy).

tutli_putli
11-06-2009, 00:25
I ja zauważyłam, że co kraj - to inne koty:) Przyzwyczajona od dziecka do kotów w Polsce, zrobiłam wielkie oczy na sfinksowate i drobne koty sycylijskie.
Przyzwyczaiłam się do sycylijskich i po paru latach, na widok pierwszego, napotkanego w Polsce dachowca, zdumiałam się jego rozmiarami:)
Ta miłość do dachowców sycylijskich jednak we mnie została. Mam w domu bardzo podobną do nich z wyglądu kicię.
Maleńka, drobniutka - z odrzutu. Miała nie przeżyć.
Teraz jest dorosła i ma już dziecko, ale waży niecałe pół kilograma. Uszy rewelacyjne ma, a nad czołem namalowane ich powtórzenie:)

http://photos.nasza-klasa.pl/2801521/11/main/7870665a63.jpeg

Podpisanie aktu własności jest ważnym wydarzeniem.
Gratuluję, winszuję i pozdrawiam:)

Pięknie dziękuję Agnieszko i faktycznie zaskoczyłaś mnie swoją kicią.
Odnośnie Włoch -nie spodziewałam się po Włoszech (może dlatego, ze nigdy tam nie byłam) szczególnie innych kotków i proszę...
Natomiast Twoja słodka malizna - Ona jest wręcz nie realna z takimi gabarytami przy laptopie, jakby chciała za moment odlecieć :o:D
Kurcze większą część ciała zajmują jej oczy i uszy, nasuwa mi na myśl lemura, w ogóle jest jak maskotka.
Czy to jakaś odmiana Devon Rexa i jak ma na imię?
pozdrawiam nocną porą
M.

mayadaski
11-06-2009, 11:21
hej Malgosiu,

za Toba przyczlapalam sie tutaj :wink:

Bardzo podoba mi sie Toj pomysl....gdybym miala plaska dzialke to pewnie tez bym sie bawila w cos podobnego...tylko ze moje warunki zabudowy nakazywaly budowe domu z co najmniej dachem dwuspadowym :roll: :roll: :roll:
wiem - bzdura totalna!!! :cry: :cry: :cry: tym bardziej ze nasz stary kemping to zdecydowanie dwuspadowego to nie mial... :roll: :roll:

Popatrzylam na Twoj rozklad pomieszczen....czy wszystkie Twoje zyczenia sa uwzglednione? Cos mi nie pasuje....musze sie zastanowic....wydaje mi sie, ze tracisz niepotrzebnie duzo m2 na komunikacje....taki troche labirynt wyszedl i pozamykane przestrzenie....
....cos wysmaruje pozniej i Ci podesle....tylko ja czlowiek praktyczny jestem i matka dwoch takich, co brudne skarpety w kazdym zakamarku zostawiaja :wink: moze nie byc po Twojej mysli :wink:

Pozdrowienia,

Maja

mayadaski
11-06-2009, 11:28
To znowu ja...wczoraj balowalam i dzisiaj mnie glowa boli...nie moge sie skupic w pracy :roll: :roll:

A co powiesz na ten projekt:
http://www.archon.pl/projekt_domu/dom_w_karaganach/m4a0bf529ebeb2,2273

wiem, wiem...nie ma garazu czy pracowni....ale koncepcja rozmieszczenia pomieszczen....nie ma tyle miejsca poswieconego na komunikacje...

Maja

tutli_putli
11-06-2009, 12:38
To znowu ja...wczoraj balowalam i dzisiaj mnie glowa boli...nie moge sie skupic w pracy :roll: :roll:

A co powiesz na ten projekt:
http://www.archon.pl/projekt_domu/dom_w_karaganach/m4a0bf529ebeb2,2273

wiem, wiem...nie ma garazu czy pracowni....ale koncepcja rozmieszczenia pomieszczen....nie ma tyle miejsca poswieconego na komunikacje...

Maja

Witam Maju
hehe Cierp ciało jak żeś chciało :wink:
Maju dziekuję za namiary - już go widziałam. Zawsze cenię sobie wskazówki innych.
Znam praktycznie każdy "dom z płaskim dachem" z tych oferowanych masowo przez różne pracownie. Ich najwiekszym mankamentem dla mnie jest to, że są piętrowe. W moim przypadku w grę wchodzi tylko parter. W domach pietrowych można zmniejszyć znacznie komunikację. Parterowe z założenia są bardziej rozłożyste i powierzchnia poświęcona komunikacji jest też z tego tytułu, z reguły większa.
Wierz mi zanim zdecydowaliśmy się na projekt indywidualny taki a nie inny przeglądaliśmy masę projektów, ale żaden nie nadawał się dla nas. Prawie byłam chora z tego powodu :wink:
Oglądałam też sporo indywidualnych realizacji i niestety nic się nie nadawało do przeróbki pod naszym kątem. Pamiętaj, że ogranicza nas tutaj też działka i jej usytuowanie względem stron świata. Działka od wjazdu jest wąska ale za to długa. Nasz dom maxymalnie może mieć szer 17 - 18metrów.
Garaż z dużym pomieszczeniem gospodarczym też musi być - dom nie będzie posiadał piwnic ani strychu, nie planujemy też stawiania osobnego budynku gospodarczego. Pracownia i oranżeria to też priorytety nie do odrzucenia i muszą być od południa ze względu na ilość potrzebnego światła.
Nad tym projektem i rozmieszczeniem pomieszczeń spędziliśmy sporo czasu z mężem a później z architektem. I tak została powierzchnia holu sporo zredukowna :-?
Komunikację planuję wykorzystać do wyeksponowania grafik i obrazów oraz innych takich czasami "zbędnych" przedmiotów do oglądania :)

pozdrawiam i idę leniuchować
Małgosia

tutli_putli
11-06-2009, 12:44
Popatrzylam na Twoj rozklad pomieszczen....czy wszystkie Twoje zyczenia sa uwzglednione? Cos mi nie pasuje....musze sie zastanowic....wydaje mi sie, ze tracisz niepotrzebnie duzo m2 na komunikacje....taki troche labirynt wyszedl i pozamykane przestrzenie....
....cos wysmaruje pozniej i Ci podesle....tylko ja czlowiek praktyczny jestem i matka dwoch takich, co brudne skarpety w kazdym zakamarku zostawiaja :wink: moze nie byc po Twojej mysli :wink:

Pozdrowienia,

Maja

No właśnie teraz doczytałam jeszcze co napisałaś o tym labiryncie - w sumie to były pootwierane a ja wczoraj kazałam architektowi odzielić częśc z 2ma sypialniami takim odzielnym korytarzem, żeby w salonie nie było widoku na same drzwi :-? - ale chyba jeszcze się nad tym zastanowię :-?

wisia30
11-06-2009, 19:40
Witam, dziękuję za odwiedziny u mnie i idę z rewizytą. Jeśli chodzi o twój projekt to ja zamieniłabym garaż z pomieszczeniem gospodarczym. W takich pomieszczeniach, zwłaszcza jeśli jest tam kotłownia jest raczej brudniej niż w garażu, ja bym to najbrudniejsze pomieszczenie odsunęła dalej, tak żeby nie trzeba było przez niego bez potrzeby przechodzić.

tutli_putli
11-06-2009, 21:43
Witam, dziękuję za odwiedziny u mnie i idę z rewizytą. Jeśli chodzi o twój projekt to ja zamieniłabym garaż z pomieszczeniem gospodarczym. W takich pomieszczeniach, zwłaszcza jeśli jest tam kotłownia jest raczej brudniej niż w garażu, ja bym to najbrudniejsze pomieszczenie odsunęła dalej, tak żeby nie trzeba było przez niego bez potrzeby przechodzić.
Witam w moich skromnych progach Wisiu30 :)
hmmm w pierwszej chwili pomyślałam euforycznie no tak - racja, czemu tego wcześniej nie zauważyłam?
Jednak po przemyśleniu doszłam do wniosku, że pomieszczenie zostaje w tym miejscu gdzie jest.
Po 1 - celowo chcemy mieć wejście do domu również z garażu ale nie tak bezpośrednio z niego.
Po 2 - nie sądzę by to pomieszczenie było brudniejsze od samego garażu.
Po 3 - w naszej kotłowni nie będzie żadnego opału ani niczego poza urządzeniami typu PC, alternatywnie piec gazowy, zbiornik na wodę i rekuperator, ewentualnie odkurzacz centralny itp.
Po 4 takie rozwiązanie widziałam na żywo u kogoś i nie jest to szczególnie uciążliwe i brudne pomieszczenie. Kwestia tego co się w nim planuje robić.

Mimo wszystko przy najbliżej wizycie zapytam mojego pana architekta co sądzi o takiej zamianie? Może faktycznie byłoby to lepsze?

mayadaski
12-06-2009, 13:11
hej Malgosiu,

Widze zmiane, a i mi dzisiaj sie lepiej mysli...kabelki lepiej stykaja, bo sie wyspalam :wink: no i weekend przedemna :lol: :lol:

Wyglada lepiej....duzo lepiej....pozbylas sie tych esow-floresow zrobionych ze sciany...

Tak jeszcze na do przemyslenia:
Pokoj przy pracowni ma garderobe duza na 7 m2. Czy to bedzie pokoj/sypialnia dla gosci? Czy w takim przypadku nie bedzie warto podzielic garderobe i w jednej stronie zrobic en suite lazienke taka na 3,5m2 z toaleta i prysznicem? Inaczej gosc rano bedzie maszerowal Ci w majtkach i szczoteczka do zebow w reku przez caly dom - razem ze salonem... :lol: :lol: :lol:
Garderoba na 3,5m2 tez starczy...gosc bedzie tylko z jedna walizka...i to na maxa :lol: :lol: Mozna tez przesunac sciane i wyrownac ja ze sciana od kotlowni...wtedy powiekszy sie garderoba...ale fakt stracisz miejsce na szafe w hallu...
....ale z drugiej strony z tyloma garderobami i graciarnia vel kotlownia, czy dodatkowa szafa w hallu jest Ci potrzebna? Nie wystarczy wieszak na plaszcz?

Masz tylko jedna lazienke z wanna pomiedzy sypialniami: Wasza i corki.... moze warto popchnac bardziej do tylu sciane kibelka kolo spizarni i tam wsadzic kabine prysznicowa...corka podrasta...moze byc wojna o dostep do lazienki :lol: :lol:
Spizarnia mniejsza tez wystarczy...beda przeciez polki do samego sufitu :wink:

Czy w pracowni przyjmujesz klientow? Jesli tak, to moze warto zamienic miejscami kibelek ze spizarnia...zawsze ktos sie znajdzie, kogo przyszpili i po co ma latac do kibelka przez cala dlugosc hallu i Ci do salonu zagladac :lol: :lol:

A moze warto przestawic kuchnie/jadalnie z salonem w ten sposob, ze sciana spizarni, bedzie wzdluz sciany oddzielajacej sypialnie od salonu?, a obecne okno salonowe (przy ktorym masz kominek w rogu) byloby oknem jadalni?
Z rana zaraz ze sypialni moglabys drzwiami przez spizarnie wchodzic do kuchni i kawe saczyc.... zamiast obchodzic jedna sciane, a pozniej jeszcze luk w salonie robic by do kuchni sie dostac...
Chodzi mi o to, ze teraz masz dwie dlugie sciany:
jedna w salonie oddzielajace sypialnie od pokoju dziennego - halasy jak telewizja, goscie i imprezy - takze te kulturalne, bedzie slychac w sypialni i corka bedzie Ci marudzic, ze nie moze spac.....
i druga w hallu pomiedzy pracownia i pokojem goscinnym a spizarnia...czy odwrocenie ciagu: kuchnia/jadalnia z wertykalnego teraz na projekcie na horyzontalny (pomiedzy sypialniami a pokojem dziennym) tez przerabialas?

Tak sobie tylko na brudno szeleszcze :wink:

Wiem...martwie sie o halasy u Ciebie w sypialni, a sama synom zafundowalam sypialnie zaraz przy tarasie na ktorym zamierzam postawic BBQ ....
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Maja

tutli_putli
12-06-2009, 16:21
hmmm no więc tak
- kibelek został już powiekszony właśnie o ten prysznic :), przy okazji spiżarnia też. Była zdecydowanie za wąska i nawet przy wąskiej 20cm półce ciężko było by się w niej poruszać. Ja niestety lubię gotować, robię nieraz jakieś przetwory i muszę mieć gdzie to trzymać :) I zależało mi na tym by wchodzic do kuchni przez spiżarnię od razu z zakupami.
Na tej ścianie gdzie mam kominek odpada jadalnia za daleko do kuchni. Poza tym tam będzie ciąg kominowy (na zewnatrz mamy kominek tarasowy). Ściana od kuchni jest przeznaczona pod telewizor.
Brałam pod uwagę trzecią łazienkę + garderoba przy tym pokoju obok pracowni ale mój mąż nie chce słyszeć o kolejnej łazience :( dlatego goście w razie czego bedą korzystać z tej małej łazienki z wc. Nie sądzę by dał się przebłagać w tej kwestii :/
Ponieważ nie mamy strychu ani piwnicy te garderoby też są potrzebne spore, ponieważ ja jestem przerażona ilością posiadanych rzeczy. Teraz mamy wielki strych i wszystko ląduje tam. Zamykana szafa na jakieś cięższe okrycia przy wejsciu w sumie się przyda, ale pogadam jeszcze z architektem co on na ewentualną zmianę? :)
Ten korytarz oddzielający sypialnie od salonu też co nieco izoluje od hałasów z salonu. Nasza córka jak na razie twierdzi, że chce ten pokój przy pracowni dla siebie :roll:
Klientów raczej nie przyjmujemy w domu (sporadycznie może się ktoś trafić ale to w wyjatkowej sytuacji), więc raczej nie ma potrzeby planowania toalety pod kątem pracowni.
Naprawdę nie było łatwo zaprojektować ten dom.
Główne wejście do domu, oranżeria, jadalnia, pracownia są po południowej stronie. Taras i sypialnia od zachodu.
Okno pokoju córki i łazienki dużej oraz garażowe okna i przeszklenie na końcu holu są od pólnocy.
Wjazd do garażu, okno pokoju gościnnego i kawałek okna pracowni są od wschodu.
Wjazd na działkę mamy przez drogę dojazdową do naszej działki też od wschodu po prawej stronie. Łukiem trzeba będzie dojechać do garażu. Innego wyjścia nie było bo pracownia musi być od południa - północna byłaby za ciemna.
Do tego wszystkiego działka jest dłuższa niż szersza a na jej końcu znajduje się staw oraz niezłe widoki (no i nikt tam się pewnie nie wybuduje w najbliżej dziesięcioltace przynajmniej ) dlatego okna z salonu tam właśnie mają wychodzić :-?

mayadaski
12-06-2009, 19:45
hmmm no więc tak
- kibelek został już powiekszony właśnie o ten prysznic :), przy okazji spiżarnia też. Była zdecydowanie za wąska i nawet przy wąskiej 20cm półce ciężko było by się w niej poruszać. Ja niestety lubię gotować, robię nieraz jakieś przetwory i muszę mieć gdzie to trzymać :) I zależało mi na tym by wchodzic do kuchni przez spiżarnię od razu z zakupami.

Teraz wiem, czemu spizarnia jest w sercu Twojego domu :lol: :lol:

Na tej ścianie gdzie mam kominek odpada jadalnia za daleko do kuchni. Poza tym tam będzie ciąg kominowy (na zewnatrz mamy kominek tarasowy). Ściana od kuchni jest przeznaczona pod telewizor.
Brałam pod uwagę trzecią łazienkę + garderoba przy tym pokoju obok pracowni ale mój mąż nie chce słyszeć o kolejnej łazience :( dlatego goście w razie czego bedą korzystać z tej małej łazienki z wc. Nie sądzę by dał się przebłagać w tej kwestii :/
Ponieważ nie mamy strychu ani piwnicy te garderoby też są potrzebne spore, ponieważ ja jestem przerażona ilością posiadanych rzeczy. Teraz mamy wielki strych i wszystko ląduje tam. Zamykana szafa na jakieś cięższe okrycia przy wejsciu w sumie się przyda, ale pogadam jeszcze z architektem co on na ewentualną zmianę? :)
Ten korytarz oddzielający sypialnie od salonu też co nieco izoluje od hałasów z salonu. Nasza córka jak na razie twierdzi, że chce ten pokój przy pracowni dla siebie :roll:

Tu sie z Nia zgodze...okno sypialni od wschodu zamiast polnocy + malutka lazienka dla siebie mialaby Twoja corka swoje krolestwo... :wink:

Klientów raczej nie przyjmujemy w domu (sporadycznie może się ktoś trafić ale to w wyjatkowej sytuacji), więc raczej nie ma potrzeby planowania toalety pod kątem pracowni.
Naprawdę nie było łatwo zaprojektować ten dom.

W to nie watpie....nie musisz krzyczec
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Zapytalas sie na forum o opinie... teraz zaluj :lol: :lol: :lol:

Główne wejście do domu, oranżeria, jadalnia, pracownia są po południowej stronie. Taras i sypialnia od zachodu.
Okno pokoju córki i łazienki dużej oraz garażowe okna i przeszklenie na końcu holu są od pólnocy.
Wjazd do garażu, okno pokoju gościnnego i kawałek okna pracowni są od wschodu.
Wjazd na działkę mamy przez drogę dojazdową do naszej działki też od wschodu po prawej stronie. Łukiem trzeba będzie dojechać do garażu. Innego wyjścia nie było bo pracownia musi być od południa - północna byłaby za ciemna.
Do tego wszystkiego działka jest dłuższa niż szersza a na jej końcu znajduje się staw oraz niezłe widoki (no i nikt tam się pewnie nie wybuduje w najbliżej dziesięcioltace przynajmniej ) dlatego okna z salonu tam właśnie mają wychodzić :-?

Dodatkowo do tego co na niebiesko:
....wtedy ta lazienka przy spizarni moglaby wtedy byc tylko kibelkiem dla gosci i czesci dziennej domu, gdyz Wy i corka byscie mieli swoje lazienki....
.....w razie czego jak maz nawet pod grozba i szantazem lzami sie nie ugnie :lol: :lol: , w fazie wykonawczej podciagnij tam kanalize (wtedy maly koszt) i zostaw na pozniej...za 2/3 lat moze sie mezowi zmieni i wtedy bedzie latwiej i taniej przerobic czesci garderoby na lazienke en suite...

At the end of the day jak to mawiaja moje dzieci....sobie projektujesz - Ty bedziesz tam mieszkala - nie przejmuj sie innymi opiniami....Ty jestes tu w centrum zainteresowan...

Maja

tutli_putli
12-06-2009, 20:35
Maju głupio mi bardzo - kurcze nie wiedziałam, że wielkie litery oznaczają krzyk - wielkie sorry :cry: Zazwyczaj krzyk oznaczał pisanie capsem, głupiutka jestem i jest mi teraz głupio i w ogóle :oops:
Tylko sobie wytłuściłam co ważniejsze ale krzyczeć to nie chciałam w żadnym wypadku na nikogo. :( :oops
Zaraz muszę wyjść z domku niestety. Ale koniecznie muszę sobie obmyśleć plan jak by wcisnąć tą łazienkę i przekonać do niej małża 8)
Ale i tak mi już powiedział wcześniej , że nie będzie hotelu projektował gdzie przy każdym pokoju łazienka :cry:
Taki jest praktyczny niby :(

INEZ2007
14-06-2009, 09:51
Fajny projekt.Lubię jak jest tyle zakamarków :D

mayadaski
14-06-2009, 14:39
Maju głupio mi bardzo - kurcze nie wiedziałam, że wielkie litery oznaczają krzyk - wielkie sorry :cry: Zazwyczaj krzyk oznaczał pisanie capsem, głupiutka jestem i jest mi teraz głupio i w ogóle :oops:
Tylko sobie wytłuściłam co ważniejsze ale krzyczeć to nie chciałam w żadnym wypadku na nikogo. :( :oops
Zaraz muszę wyjść z domku niestety. Ale koniecznie muszę sobie obmyśleć plan jak by wcisnąć tą łazienkę i przekonać do niej małża 8)
Ale i tak mi już powiedział wcześniej , że nie będzie hotelu projektował gdzie przy każdym pokoju łazienka :cry:
Taki jest praktyczny niby :(

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Rajku!!! Nie przejmuj sie i nie kajaj tak bardzo!!!
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Nie ma o co....
:wink:

Maja

mayadaski
15-06-2009, 10:48
Hej Malgosia, jak tam po zarwanej nocy?
:lol: :lol:

A myslalas o swietlikach w dachu, by doswietlic hall? To okno po polnocnej stronie - do tego we wnece - duzo swiatla moze nie dac....

A Ciotki nie sluchaj...duze okna sa piekne...najpiekniejsze....takie od podlogi do sufitu...do tego tworzace cale przeszklone sciany.....
:lol: :lol: :lol: :lol:
Polamana bryla domu tez jest piekna....

Ostatni rysunek Twojego Pana Meza wyglada bardzo fajnie.....super...

.....a ile nieprzespanych nocy.....
:lol: :lol: :lol: :lol:

Pozdrowienia,

Maja

st_ella
15-06-2009, 13:23
Co do keiki Phalaenopsisa to musisz poczekać z odcięciem, aż będzie miało min. 3 korzonki przynajmniej 4 - 5 cm długości. Wtedy odcinasz (nie wolno odrywac samego bo nie przeżyje!) z kawałkiem łodygi, na której wyrosło i sadzisz do grubego podłoża z kory albo do keramzytu.).

... no to siostra przyszła i ciachnęła...
keiki ma 3 korzonki właśnie ale chyba nie były wystarczajaco długie :-?
zobaczymy...



Co do drobnych kwiatów - może to taka odmiana? Chyba, że pierwsze kwiaty były duże a te wyraźnie mniejsze? .

właśnie tak! były duże mam małe albo np idzie łodyga idzie a potem bach pzestaje... bo np zaczynaja kwitnać kwiaty a łodyga sie rozleniwia i usypia :(

a opinie na temat rozkładu pomieszczeń spłodze wieczorkiem....
chociaż pewnie bedzie juz za późno bo komentarze zbierasz do dzisiaj?
ale pierwsza rzecz jaka mi się rzuciła w ocy to ten korytarz z wneką przecież można jeszcze skrócić i powiekszyc wnekę... w pomysł przeszklonej wneki bardzo mi sie podoba...
fakt od północy wiatry nie wiatry
a pomysł na dom bez ściany połnocnej - to tylko dom w kształcie trójkata :D
... ale Ty juz buduj nie modyfikuj bo nigdy tego domu nie postawicie :D

tutli_putli
15-06-2009, 13:47
Cześć Stelko
Jednak hol zostaje jaki był - nie chcemy takiego tramwaju długiego. I tak ten dom ogromny wyszedł :-?
Pomysł domu w kształcie trójkąta jest godny opatentowania 8)
Wieczorem napisze co z tymi storczykami - zaraz biegnę z poprawkami do architekta :)

st_ella
15-06-2009, 13:50
poczekaj chwilę!

Małgosia! - pobiegła juz czy nie??

a mi chodziło zeby go trochę skrócić! a nie wydłuzyc...
czyli wnekę powiekszyc!

czyli ta sciana holu konczyła by się np w miejscu gdzie sciana garderoby (z pamieci pisze wiec mogłam coś pomylić)

tutli_putli
15-06-2009, 17:15
:o pobiegłam :)
Teraz już pozamiatane teoretycznie.
zmiany zostały przedstawione naszemu panu architektowi. razem dokonaliśmy jeszcze ostatecznych zmian. Zdjęcie poprawionego rzutu zaraz umieszczę w dzienniku.

Dzięki Stello za podpowiedzi :)
Zobaczymy co się z tego "urodzi" w efekcie ostatecznym
pozdrawiam serdecznie
M.

st_ella
29-06-2009, 11:29
Witam witam,
obejrzałam krzesełka... bardzo fajne tylko ciekawa jestem jakosci wykonania czy nie wygladają w rzeczywistości tandetnie....
uwielbiam połaćżenie stylu nowoczesnego ze starociami tylko boję się że nie będę potrafiła tego zrobić umiejętnie :(
a to zdjecie z lustrem i fioletowymi krzesłami! boskie połączenia!

ja teraz mam jazdę na łazienkę i kuchnię to dla mnie dwa najważniejsze wnetrza ( :o aż sama sie zdziwiłam!)
i chyba najwiecej problemu mi przysporzą...
mam kilka zdjęć z pomysłami... ale to jeszcze nie to 8)

rózowe krzesło dla Córy boskie!

elewacje i rozkład mi się podobają...


pozdrawiam i czekam na nowe wnętrza i dodatki do wnętrz

malka
29-06-2009, 20:44
Witaj - przeczytałam dziennik i "przeleciałam" komenty i jedno mnie dziwi, po co takie ogromne hale, nie szkoda Ci przestrzeni ?
Jestem wielka fanką domów z płaskim dachem, uwielbiam duuuuuuuże proste przestrzenie , choć niestety sama takiego domu (teraz :wink: ) miec nie będę :(
Wasz dom zapowiada się na kawał dobrej architektury, ale dwa pytania mam
1- czy hal prowadzący od wejścia kończy sie oknem ?
2- co jest zaznaczone przy sypialni (tej 20 metrowej) - komin ?

no i zrodziło sie jeszcze jedno, czy goście nie bedą mieć dostępu do łazienki ?? tylko wc będzie ?

tutli_putli
29-06-2009, 22:06
Witaj malko gorąco :)
Tak hal kończy się przeszkleniem z wyjściem na mini taras od północy, dodatkowo doświetla ono hol, który bez tego byłby raczej ciemny i mroczny.
To taka moja schiza odnośnie ilości światła we wnętrzach.
Nie wiem, o który komin Ci chodzi? Jeśli o ten w salonie to ma tam być kominek. Oraz na tarasie kominek zewnętrzny. Jeśli chodzi o wielkości pomieszczeń to przyznam szczerze, że jestem fanką dużych powierzchni. Sypialnia bedzie miała ok. 20 metrów jak dla mnie w sam raz. Jeden pokój ten z garderobą i łazienką to jakieś 14 metrów, więc chyba nie jest zbyt wielki.
Obecnie mam salon 25 metrów i dwie sypialnie 12 i 13 metrów i to jest stanowczo za mało.
Obok niego znajduje się moja i męża pracownia i jak dla mnie to wogóle jest ona za mała. bo to jakieś 21 metrów - planowałam min 25. Ma tam być stół projektowy, miejsce na prasę (prasy) litograficzną, stół do obróbki kamieni litograficznych , ociekacz i szlifeirnia i inne potrzebne akcesoria typu suszarnia, gilotyna ect. Tam też będą tworzone kostiumy i dekoracje i ciągle się boję, że się nie pomieszczę.
Jeśli chodzi o trzeci pokój to tam pierwotnie miała być sypialnia dziecięcia mojego :) Dziecię się zbuntowało i chce pokój z łazienką (który miał być dla gości) Wychodzi na to, że to będzie awaryjna wersja gościnnego i chyba tam upcham zbiór 1500 ksiażek, który cały czas rośnie :-?
Zobaczymy jak to wyjdzie jak dom już zostanie zbudowany. Palnujemy też w końcu kiedyś powiekszyć rodzinę 8)
Pozostało jeszcze jedno pomieszczenie, którym będzie oranżeria, jakieś 12 - 14 metrów wyszło. Hoduje storczyki botaniczne i gdzieś kolekcja musi zostać pomieszczona w odpowiednich warunkach. Wielkość całego ciągu komunikacyjnego i holu jest spora jednak dla mnie w sam raz ponieważ bedą umieszczone w nim różne takie tam prace malarskie i graficzne i inne. Taka mini galeria powstanie.
Przy domach parterowych i rozłożystych tak to niestety wychodzi, że komunikacja zabiera trochę więcej miejsca niż np. mała klatka schodowa.
Co do łazienki dla gości - w ostateczności goście mogą się wykąpać w łazience obok sypialni, albo dostać pokój z łazienką. Jest jeszcze jedna wersja z prysznicem w wc, aczkolwiek nie wiem czy się zmieści w pomieszczeniu 1,6 x 2m i czy małż zaakceptuje 3 miesce kąpieli. Już tą łazienkę przy pokoju wyjęczałam :roll:
Teraz, w obecnym mieszkaniu jak goście nas odwiedzają ( a nie ma ich zbyt wielu) mamy tylko jedną i jakoś zdaje egazmin. Chociaz fajnie byłoby mieć taką dla gości, ale 4ta łazienka w nowym domu to już chyba przesada i fanaberia :)
W ogóle wracając do kominów to będzie w sumie tylko ten od kominka i wentylacyjne. Zastosowana ma być pompa ciepła z wymiennikiem gruntowym + reku

malka
29-06-2009, 22:50
Już chyba załapałam , to nie komin, to zabudowa (prostopadle do wyjscia na taras , o którym piszesz).
Czli dobrze liczę masz trzy sypialnie, tak ? i z nich jest dojście do łazienek ?? przynajmniej do jednej .

moze prowadzimy inny styl zycia, ale ja jakoś nie widzę by goście (których u nas sporo bywa, a mam nadzieję,ze bedzie bywać jeszcze więcej :D ) przechodzil mi przez sypialnie by wziąc prysznic :roll: , bo moim skromnym zdaniem to obecne wc , to ciut za małe na łazienkę.

Duży dom, naprawdę ale dla mnie jakoś , no nie wiem co...może ja się nie znam i tyle :D

będę trzymać kciuki i podglądać posrtępy prac :D

tutli_putli
29-06-2009, 23:13
Znasz się moja droga znasz. Tylko co człowiek to inne potrzeby i tyle. Każdy z nas wybiera taki dom jaki akurat bedzie mu pasowal i tyle.
Mam trzy sypialnie - dwie mają wspólną łazienkę - dojście z korytarza. Jedna ma swoją własną z wejściem bezpośrednim z sypialni właśnie.
Musi tyle wsytarczyć, ale ...nie mówię jeszcze ostatecznego słowa końcowego.
Dziś miałam paskudny dzień i jutro poczytam na spokojnie Twój dziennik jeszcze raz. Już jedno czytanie zaliczyłam.
Obecne mieszkanie mam też z podobnej przebudowy tylko na mniejszą niż Twoja skalę.

malka
29-06-2009, 23:36
Twarda baba z Ciebie jak czytanie mojego dziennika przeżyłaś :wink:

powiedz mi jeszcze , która sypialnia jest Wasza , a która córki ??
jakieś zmiany nastąpiły , po buncie latorośli ? :lol:

tutli_putli
30-06-2009, 19:35
malko
Nasza sypialnia to ta od zachodniej strony przy tarasie. Córki planowana jest ta z drugiej strony dużej łazienki, w tym samym ciągu sypialnym. Jednak jak na razie dziecina upiera się na tą sypialnię przy wejściu. Zobaczymy co będzie jak już domek zostanie realnie postawiony.

malka
30-06-2009, 22:28
wersja z oddaleniem sypialni -dobra...z przyczyn czysto hmmmmm praktycznych :oops: :wink: :lol:

My musieliśmy pokombinowac ostro co by Młody nam nie przeszkadzał, a my jemu :lol: bedzie garderoba miedzy sypialniami

100krotki
07-07-2009, 23:06
Witaj Małgosiu:)

Widzę, że pierwsze, architektoniczne koncepcje niemal jednakowo nam się w czasie pokryły.
Jejku - ale już jestem ciekawa ostatecznej wersji Waszego domu:)
Co do pozostałych Twoich wpisów - najserdeczniej współczuję tego tragicznego wydarzenia - straty żony koledze Twego męża.
Brak mi słów na opieszałość, bezsilność i ignorancję wymiaru sprawiedliwości.
Mam jedynie nadzieje, że mediom, które wykreowały potwora da to do myślenia i kolejna osoba zastanowi się nad promowaniem chorego psychicznie człowieka, a przynajmniej wcześniej postara się sprawdzić jego poczytalność.
Bardzo mi przykro - oby jak najmniej takich przypadków w naszym otoczeniu.

Pozdrawiam - będę czekała na kolejne Twoje wpisy, bom ogromnie ciekawa ostatecznej wersji projektu.
PS.Moja kotka to korniszon (cornish rex), miałam jeszcze drugiego takiego kota, ale został skradziony. Pozostało mi maleństwo - owoc miłości dwóch korniszonów - teraz ma prawie dwa miesiące, jest cały czarny, zbój niesamowity, piękny, zielonooki diabeł z uszami w kształcie radarów:)

ANNNJA
08-07-2009, 08:41
świetna opowieść o Teodorze....,

też mamy rudego kocurka..,
znajomi- tak bywa, tez mielismy takie doświadczenia,

trzymamy kciuki za cd. i realizacje...!!

tutli_putli
08-07-2009, 09:44
ANNNJA dziękuję za ciepłe słowo :) Rude jest piękne :)

tutli_putli
08-07-2009, 09:55
Witaj Małgosiu:)

Widzę, że pierwsze, architektoniczne koncepcje niemal jednakowo nam się w czasie pokryły.
Jejku - ale już jestem ciekawa ostatecznej wersji Waszego domu:)
Co do pozostałych Twoich wpisów - najserdeczniej współczuję tego tragicznego wydarzenia - straty żony koledze Twego męża.
Brak mi słów na opieszałość, bezsilność i ignorancję wymiaru sprawiedliwości.
Mam jedynie nadzieje, że mediom, które wykreowały potwora da to do myślenia i kolejna osoba zastanowi się nad promowaniem chorego psychicznie człowieka, a przynajmniej wcześniej postara się sprawdzić jego poczytalność.
Bardzo mi przykro - oby jak najmniej takich przypadków w naszym otoczeniu.

Pozdrawiam - będę czekała na kolejne Twoje wpisy, bom ogromnie ciekawa ostatecznej wersji projektu.
PS.Moja kotka to korniszon (cornish rex), miałam jeszcze drugiego takiego kota, ale został skradziony. Pozostało mi maleństwo - owoc miłości dwóch korniszonów - teraz ma prawie dwa miesiące, jest cały czarny, zbój niesamowity, piękny, zielonooki diabeł z uszami w kształcie radarów:)

Agnieszko dzięki - sama się nie mogę doczekać.
Co do morderstwa - brak słów. Przyznał się do wszystkiego podczas przesłuchania, ale jeśli stwierdzą niepoczytalność to uniknie więzienia tylko będzie dożywotnio leczony w zakładzie.
Jak zobaczyłam jego filmiki na YouTube pod hasłem JB, to aż dziw bierze, że nikt wcześniej nie wpadł na to, że to ciężko chory człowiek jest, kobieta by żyła... szkoda gadać.
Kurcze szkoda tego skradzionego kotka, , ludzie są beznadziejni i bezmyślni :evil:
Mam tylko nadzieje, że trafił w dobre ręce i ktoś wie jak się nim opiekować :(
Tak wogóle to czy "korniszony" są bardzo wymagające jeśli chodzi o opiekę?
Już sobie wyobrażam tego Twojego czarnego malucha - musi być straszny słodziak. Wklej zdjęcie jak będziesz miała chwilkę :)
Ja niestety muszę się nauczyć obsługi i wklejania zdjęć na picasa bo fotosik.pl zgłupiał i jakieś limity transferów powyznaczali.

11małgosia
08-07-2009, 13:22
Wpisuję się na listę gości :D

Projekt domu jest już dopieszczony...Wyszło rewelacyjnie. Wszystko mi się podoba. Gratuluję :D Myślę, że jakość życia w takim miejscu będzie super. I jeszcze możliwość pracy w domu...
Pisałaś, że elewacja będzie z dodatkiem drewna lub kamienia. Zastosowanie poziomych podziałów dodatkowo zwiąże wizualnie niski budynek z gruntem. Wiesz, że taki dom musi stać w równie pięknym i nowoczesnym ogrodzie? :D

Piszę o otoczeniu domu, bo aktualnie jestem na tym etapie... Dlatego ten temat lawendy...Ogród robimy sami, etapami. I widzę , że będzie to trwało dobrych kilka lat. Jestem perfekcjonistką - nie zadowalam się połowicznymi rozwiązaniami - np. jak trawnik to na siatce przeciw kretom. Wzięłam się za rozmnażanie roślin, szczególnie okrywowych...Chcę jescze na jesień zrobić wrzosowisko...

Kuchnia, o której z Tobą rozmawiałam rok temu, jest już dawno zrobiona. Mąż poprosił o jej wykonanie znajomych, którzy produkują meble do aptek. Wyszła super, choć ze zwykłej płyty Kronopolu. W końcu nie pojechałam do tej firmy pod Krakowem, o ktorej mi pisałaś. Brakuje na wiele rzeczy czasu. A Ty pewnie swoją nową kuchnię zostawisz innym?

Mam zero kota i dwa storczyki :wink:. Storczyki dostałam niedawno właśnie na nowy dom. Zwykle phalenopsisy. Kwitną mi, prawnie nieprzerwanie od niemal roku i bardzo cieszą oczy. Kiedyś miałam "zielone paluszki" do wszystkich doniczkowych, teraz, w nowym domu, nie za bardzo chcą mi rosnąć. A storczyki wręcz przeciwnie...Dlatego ich kolekcja na pewno się powiększy gdy tylko znajdę dla nich odpowiednie miejsce (na razie mam tylko niezbędne meble, a parapety okienn są głównie od południa) . Twoje okazy są śliczne.

Pisz, proszę, co słychać... Nie doczytałam się gdzie pisałaś o tym strasznym wydarzeniu, o którym pisze 100krotka. Przerażajace...

Serdeczne pozdrowienia, Małgosia

tutli_putli
08-07-2009, 15:04
Małgosiu witam pięknie na drugiej stronie komentarzy :D

Kurcze zazdroszcze Ci możliwości robienia ogrodu. Ja ogromnie lubię pracę z roślinami i ku przerażeniu, niektórych przyjaciółek "grzebanie się w ziemi".
Jednak tu gdzie teraz mieszkam to współwłasność i niestety nie koniecznie mogę robić to co bym chciała z tym ogrodem :evil: Dlatego też poniekąd zdecydowalismy się na budowę swojego własnego i tylko własnego domu. Obecna sytuacja nas zmęczyła i nie daje możliwości działania tak jak byśmy chcieli.
Projekt narazie się rysuje u moich architektów. Mają dzwonić jak skończą.
Heh niestety ja też mam tak z tym perfekcjonizmem. Wydłuża to jednak czasem niemiłosiernie czas działania, za to na koniec w nagrodę jest ogromna satysfakcja. Ja będę miała do wykonania ponad 1000 metrów ogrodu + zagospodarowanie już istniejącego stawu i narazie boje się myśleć co to będzie.

O tym nieszczęściu pisałam tutaj. Bardzo tragiczna sprawa :(
http://forum.muratordom.pl/morderca-james-bond,t163269.htm

Mieszkania (a raczej kawałka kamienicy z ogrodem + stary magazyn w remoncie) narazie nie planujemy sprzedawać. Mamy tę działkę praktycznie w centrum miasta i planujemy tu w przyszłości otworzyć jakiś własny biznes albo pójdzie wszystko pod wynajm.
Zobaczymy, nie spieszy się nam jakoś szczególnie i pewnie to trochę potrwa.
Moje parapety już nie mieszczą wszystkich orchideii, więc spora część kolekcji rośnie w specjalnym orchidarium. Zresztą nie wszystkie storczyki botaniczne się nadają do uprawy parapetowej.
Zwykłe marketowe są jednak też przecudnej urody i do tego łatwe w uprawie i chętnie kwitną, czasem nawet właśnie rok i dłużej.
Dajesz im co jakiś czas nawóz?
Kwitnienie, szczególnie tak długie osłabia roślny i trzeba je podkarmiać co jakiś czas.
Jak już się nauczę obsługiwać picase to powklejam może jakieś nowe zdjęcia i zdjęcia kuchni.
Z wrzosowiskiem cudowna sprawa też pewnie kiedyś będę miała, szczególnie, że cała nasza działka wzdłuż ogrodzenia obsadzona jest ponad trzymetrowymi świerkami i sosnami, aż się tam proszą w przyszłości wrzosy.
Co do kuchni to my też jesteśmy bardzo zadowoleni z naszej i super się spisuje. :wink: Trochę trzeba się było nagimnastykować bo sami ją produkowaliśmy ale było warto. Właśnie niedawno była u mnie koleżanka i nie chciała wierzyć, że to nasz osobisty wyrób a nie z jakiegoś salonu. Ale jak sobie przypomnę to szlifowanie i malowanie frontów to nie wiem czy bym się porwała jeszcze raz na taki wyczyn :) Zdecydowanie bardziej wolałabym komuś zlecić taką robotę :)
Jeślibyś potrzebowała bylin to polecam Ci panią z allegro :
http://aukcja.onet.pl/show_user_auctions.php?uid=1825176
Kupiłam u niej wiosną 36 różnych roślin w celu posadzenia na zagon i rozmnożenia pod kątem przyszłego ogrodu. :lol:
Ceny bardzo dobre i jakość roślin też. Mają własne gospodarstwo i nie podpędzają roślin ( w marketach niestety są pędzone w celu mega rozmiarów i daletego często padają po jednym sezonie w ogrodzie)
Wszystkie pięknie się rozrosły i kwitną jak zwariowane. Nawet teraz ku mojemu zaskoczeniu kwitnie pierwiosnek od niej. Roślinki były małe, ale zdrowe i perfekcyjnie zapakowane i przygotowane do sadzenia.
Nie wiem jakie ceny w Łodzi są za byliny ale u mnie kosztują przynajmniej jeszcze raz tyle co od tej pani z all. Naprawdę warto.

Elena76
11-07-2009, 08:38
Tutli_putli, świetny projekt:) Do odwiedzin zaintrygował mnie oczywiście płaski dach 8) Będę zaglądać bo zapowiada się fajny domek.

Pozdrawiam :)

Ps. Moja Ginger pozdrawia Teodora :) Gapi się w monitor na jego foty i najwyraźniej zrobił na niej wrażenie :wink:

tutli_putli
11-07-2009, 21:53
Tutli_putli, świetny projekt:) Do odwiedzin zaintrygował mnie oczywiście płaski dach 8) Będę zaglądać bo zapowiada się fajny domek.

Pozdrawiam :)

Ps. Moja Ginger pozdrawia Teodora :) Gapi się w monitor na jego foty i najwyraźniej zrobił na niej wrażenie :wink:

Witaj Elena w moich skromnych progach. Cieszę się, że Ci się podoba nasz projekt choć to na razie tylko wstępne szkice.
Miło mi będzie gościć Cię częściej.
pozdrawiam Małgosia

P.S. Pozdrowienia dla Ginger od mojego Teodora :) :wink:

mayadaski
15-07-2009, 12:37
Hej Malgosiu,

Witam powakacyjnie (jak dla mnie :wink: )

Wygrzebalam nastepny kit-house (a jakze!!!) Tym razem szwedzki:
http://www.trivselhus.se/SingleHusskiss.aspx?id=1&houseid=3488

Moze Ci sie spodoba :lol: :lol:

Pozdrowienia,

Maja

11małgosia
15-07-2009, 12:44
Cześć Malgosiu. Co słychać?

Czekam na ostateczną wersję Twojego projektu. Domek będzie bardzo fajny. :D Duże przeszklenia to jest to (nie wiem czemu, mam wrażenie, że podobnie myślimy o wielu sprawach - np. też kiedyś bylam zauroczona oknami Reziego, w ogóle ma fajny dom). Rozumiem Cię gdy piszesz, że masz dosyć współwłasności. U siebie najlepiej. A powierzchnię w centum warto np. wynająć.

Robieniem ogrodu jestem już powoli zmęczona, choć to cieszy. Trochę tak jak z nowym dzieckiem. Rozłożyliśmy robotę na kilka lat , ale i tak pracy jest mnóstwo. I trochę chodzę po omacku...Piszesz, że też będziesz robić wrzosowisko. Ja planuję kupić po kilka sztuk różnych wrzosów i rozmnożyć je przez odkłady. Niedaleko mnie jest producent wrzosów p. Wolski. Wrzosy kosztują u niego 2,5 zł. Jest też producent wrzosowatych p.Ciepłucha - rożaneczniki, azalie...Na jesień będę robić zakupy..Oglądalam zdjecia z Twojej działki. Staw będzie super. U nas ma być oczko przy tarasie, ale to już nie mój problem :wink:

Napisz proszę jakie rośliny kupiłaś na allegro i jak sobie radzisz z ich rozmnożeniem. Roślin potrzebuję jak powietrza. Które Ci się najbardziej podobają? Może kupię inne i się podzielimy? Choć podobno nie powinno się dawać w ogrodzie zbyt dużo gatunków. Bylin się trochę boję, mam wrażenie że jest przy nich dużo roboty...Co o tym myślisz?

Muszę Ci się przyznać, że podejrzałam Twoj profil i stronę www. (zaintrygowała mnie ta litografia). I widzę , ze jesteś plastyczką. Rozumiem skąd ten piękny projekt, własne rysunki i spojrzenie na przestrzeń. Kłaniam sie z szacunkiem. Ja mam jako takie pojęcie o praktycznym planowaniu pomieszczeń, ogrodu, ale brak mi takiego poczucia przestrzeni i kolorów. Na formum jest kilka artystow zajmujących się tworzeniem ładnych rzeczy -np. Kasiorek.

Nie zasilalam do tej pory moich storczyków. Napisz, proszę, jak je zasilasz i czym. Jak Ci się sprawdzają rolety z Dekorii, z ktorej tkaniny masz zrobione?
Napisz też na czy polegalo to szlifowanie i malowanie frontów kuchennych. Nie pamiętam już z czego robliście kuchnię. Moje szafiki dolne są super, ale zabudowa górna nie do końca mi odpowiada (np. fronty są lakierowane na biało i bardzo widać brud) więc może za jakiś czas...

A wracajac do sprawy tego morderstwa, to jestem w szoku - mogło się to zdarzyć każdemu z nas, naszym dzieciom. Tyle nieszczęścia jest wokół...


Najserdeczniesze pozdrowienia, trzymaj się, Małgosia :D

tutli_putli
15-07-2009, 17:01
Moje Drogie 8) witam wakacyjnie i tak na szybko - w nocy wyjeżdzamy na urlop.
Wpadłam na secunde dosłownie i niestety odpisze wszystkim jak wrócimy za jakieś dwa tygodnie :)
Najmocniej przepraszam i biegne sie pakować
pozdrawiam i życzę samych słoncznych i ciepłych dni 8)
Małgosia

malka
15-07-2009, 18:03
no to ja na szybko,

MIŁEGO WYPOCZYNKU !!! :D

tutli_putli
31-07-2009, 09:41
Witam wszystkich serdecznie i pourlopowo :))))

tutli_putli
31-07-2009, 09:46
Hej Malgosiu,

Witam powakacyjnie (jak dla mnie :wink: )

Wygrzebalam nastepny kit-house (a jakze!!!) Tym razem szwedzki:
http://www.trivselhus.se/SingleHusskiss.aspx?id=1&houseid=3488

Moze Ci sie spodoba :lol: :lol:

Pozdrowienia,

Maja

Cześć Maju - ja też już mogę się powakacjnie i słonecznie przwitać :)
Masz racje ten house zdecdowanie w moim stylu - podoba się :)
Od początku boleję nad szerokością naszej działki, że nie da się na niej takiego rozłożystego domu postawić, właśnie na szerokość. Nasz dom musi być zdecydowanie bardziej długi niż szeroki. Lubię sobie jednak nadal oglądać różne domki i ich rozwiązania - zawsze można podpatrzeć coś z rozwiązań dla siebie :)

tutli_putli
31-07-2009, 11:01
Cześć Malgosiu. Co słychać?

Czekam na ostateczną wersję Twojego projektu. Domek będzie bardzo fajny. :D Duże przeszklenia to jest to (nie wiem czemu, mam wrażenie, że podobnie myślimy o wielu sprawach - np. też kiedyś bylam zauroczona oknami Reziego, w ogóle ma fajny dom). Rozumiem Cię gdy piszesz, że masz dosyć współwłasności. U siebie najlepiej. A powierzchnię w centum warto np. wynająć.


Fakt sama się nie mogę doczekać tego projektu - ale ma być już do odbioru na dniach :)

Dom reziego naprawdę jest bardzo piękny i elegancki i zastosowano w nim jedną z moich ulubionych kolorystyk :)

Niestety mieszkanie w czterorodzinnej kamienicy to prawie jak w bloku. Z małą różnicą mam swój własny ogród i sąsiedzi to wszystko rodzina. Niestety z rodziną czasem gorzej niż z obcymi.
Zmęczło nas to i dało tym samym kopa do działania z domem. Chociaż zarzekaliśmy się parę lat temu, że żadnego domu budować nie będziemy :)



Robieniem ogrodu jestem już powoli zmęczona, choć to cieszy. Trochę tak jak z nowym dzieckiem.

My też planujemy robić ogród sami - ale projekt jednak chyba zlecę komuś bardziej profesjonalnemu. Pracę nad ogrodem też planuję na kilka lat - nie ma tu pośpiechu. I nie ma co zakładać na szybki efekt - w końcu rośliny potrzebują czasu - jak dzieci - żeby dorosnąć :)

Rozłożyliśmy robotę na kilka lat , ale i tak pracy jest mnóstwo. I trochę chodzę po omacku...Piszesz, że też będziesz robić wrzosowisko. Ja planuję kupić po kilka sztuk różnych wrzosów i rozmnożyć je przez odkłady. Niedaleko mnie jest producent wrzosów p. Wolski. Wrzosy kosztują u niego 2,5 zł. Jest też producent wrzosowatych p.Ciepłucha - rożaneczniki, azalie...Na jesień będę robić zakupy..Oglądalam zdjecia z Twojej działki. Staw będzie super. U nas ma być oczko przy tarasie, ale to już nie mój problem :wink:

U mnie wrzosowiska same się narzucają - po dwóch stronach na całej długośći działki mamy posadzona świerki, sosny, jodły, brzozy, dęby i inne liściaste. Najprawdopodobniej wśród nich, po małej przecince, zaistnieją połacie wrzosów.
Fajnie, że masz namiar na tych producentów, nie wykluczone, że skorzystam. W Łodzi bywamy bardzo często, mój mąż nawet kilka razy w tgodniu. Jutro na weekend też się wbieramy - kuzynka męża mieszka na Antoniewie :)

Co do stawu to będzie wymagał najwięcej wkładu i pracy. Nie było z nim nic robione od kilkunastu lat i teraz zdziczał - brzegi się obrywają i aż się boję myśleć co nas czeka. Trzeba będzie je obniżyć i umocnić itd.
Tym jednak zajmiemy się najprawdopodobniej już po wybudowaniu domu.

Napisz proszę jakie rośliny kupiłaś na allegro i jak sobie radzisz z ich rozmnożeniem. Roślin potrzebuję jak powietrza. Które Ci się najbardziej podobają? Może kupię inne i się podzielimy? Choć podobno nie powinno się dawać w ogrodzie zbyt dużo gatunków. Bylin się trochę boję, mam wrażenie że jest przy nich dużo roboty...Co o tym myślisz?

Co do bylin to ja uznałam odwrotnie, że aż tak dużo robot nie wymagają - są wieloletnie i rosną jakby same. :) Kupiłam małe sadzonki i posadziłam je aby się rozrosły - co ma już miejsce w tm roku - porosły wielkie kępy.
Będę je sobie dzielić w momencie urządzania nowego ogrodu. Jeśli będą Ci odpowiadały odmiany chętnie się wymienię. Kupiłam w głównej mierze różne odmiany niebieskich i fioletowych dzwonków (takie podone do leśnych) Mam też żółte złocienie, rumianki, tawułki miniaturowe, kilka odmian pierwiosnków, zioła, jeżówkę purpurową, macierzankę i 3 rodzaje ostróżek. Wyszło to kolorystycznie niebiesko - żółto :)
Większość z nich dzieli się przez podział kęp i kłączy więc nie będzie problemu z rozsadami. Jedyne o czym należy pamiętać przy tych bylinach to to aby zaplanować im ilość wolnego miejsca. Rozrastają się z czasem w sporej wielkośći kępy. Należy też pamiętać, że część z nich ginie na zimę i odbiją dopiero wiosną

Muszę Ci się przyznać, że podejrzałam Twoj profil i stronę www. (zaintrygowała mnie ta litografia). I widzę , ze jesteś plastyczką. Rozumiem skąd ten piękny projekt, własne rysunki i spojrzenie na przestrzeń. Kłaniam sie z szacunkiem. Ja mam jako takie pojęcie o praktycznym planowaniu pomieszczeń, ogrodu, ale brak mi takiego poczucia przestrzeni i kolorów. Na formum jest kilka artystow zajmujących się tworzeniem ładnych rzeczy -np. Kasiorek.

Dziękuję za miłe słowa odnośnie mojej twórczości - ale przez budowę i inne sprawy ostatnio się okropnie zaniedbałam. Co do litografii to leży odłogiem i czeka na pracownię. Do tej pory mogłam korzystać z pracowni uczelnianej w innym mieście ale to na dłuższą metę odpada. Litografia to proces długotrwały, wymaga czasu, skupienia i jednak własnego kąta - dlatego w moim projekcie domu jest przewidziana specjalna pracownia.
Posiadanie spojerzania artystycznego na kwestie budowy i aranżacji bywa często męczące dla wykonawców i otocznia :) Dla mnie samej też, jak się np. przy czymś dziwnym dla ogółu uprę, to nie ma mocnych żeby mnie odwieść od szalonych czasem pomysłów. Kocham światło i przestrzeń i w takich wnętrzach czuję się najlepiej dlatego dom ma odpowiadać min. tym właśnie potrzebom.

Kasiorka poczynania śledzę - podoba mi się jej styl i pomysły - dom również retro i klasa z dużym smakiem i przemyślane. Lubię podptarywać jej dziennik i bloga :) Jest na forum sporo osób z artystyczną duszą i podejściem - bardzo ciekawe osobowości z kapitalnymi pomysłami na własne otoczenie

Nie zasilalam do tej pory moich storczyków. Napisz, proszę, jak je zasilasz i czym. Jak Ci się sprawdzają rolety z Dekorii, z ktorej tkaniny masz zrobione?
Napisz też na czy polegalo to szlifowanie i malowanie frontów kuchennych. Nie pamiętam już z czego robliście kuchnię. Moje szafiki dolne są super, ale zabudowa górna nie do końca mi odpowiada (np. fronty są lakierowane na biało i bardzo widać brud) więc może za jakiś czas...

Storczyki nie wymagają specjalnych zabiegów co do zasilania. Najlepsza jest bardzo mocno rozcieńczona gnojowica, np. z kurzych odchodów. Oczywiście to taka wersja extra dla posiadaczy dostępu do tego typu specyfików.
Normalnie to wystarczy nabyć sobie zwykły florowit do kwitnących roślin doniczkowych i zasilać co drugie podlewanie storczyki, połową zalecanej dawki na opakowaniu. Zimą można im zrobić przerwę w nawożeniu i od wiosny zasilać ponownie. Dobrze jest też raz w miesiącu dokładnie przepłukać podłoże wlewaną bezpośrednio do doniczki czystą deszczówką. Deszczówka jest najlepszą wodą dla orchideii. Miękka i delikatna nie powoduje brązowienia korzeni i odkładania się niepotrzebnych soli mineralnych.
Polecam Ci zaglądanie do Palmiarni łódzkiej w trakcie wystaw storczyków jesienią i wiosną. Naprawdę jest co oglądać i kupować też, a Łódzkie odział miłośników orchideii jest najstarszy w Polsce.
Najlepsze zakupy popularnych orchideii dla amatorów robię jednak zawsze w Liroy Marlin w Manufakturze. Mają dobre ceny, ogromny wybór a po sezonie wiele odmian przekwitniętych sprzedają po 10 zł, ale trzeba pytać z konkretną doniczką w ręku za ile mogą ją sprzedać. Można tam też nabyć podłoża i akcesoria do profesjonalnej uprawy z orchidsklepiku

Co do frontów to moje są z płyty mdf obklejonej dwustronnie, naturalną okleiną z hebanu. Heban był w wersji surowej. Początkowo zawziełam się i wpadłam na pomysł, że nałożę na wszystko ręcznie politurę. Skapitulowałam po dwóch frontach :) Politurowanie to dopiero szkoła dla cierpliwych i trzeba by zwolnić się na czas politurowania z pracy :) Te fronty, na które po jednej stronie nałożyłam kilka warstw politury zostały na koniec zalakierowane. Fakt efekt politura daje cudowny - głebia koloru i aksamit w dotyku - bajka. Tylko czeemuuu to taka żmudna i długotrwała praca? :) Niestety ze względu na różnicę w kolorze politura poszła od wewnątrz szafek.
Po wyszlifowaniu dałam na nie zdaje się jakiś szwedzki lakier, używany do malowania drewna na jachtach (4 warstwy nakładane ręcznie pędzlem, na obie strony frontów). W tej chwili nie pamiętam marki - tylko to że był okrutnie drogi, ale za to bardzo wydajny.
Faktycznie białe fronty są śliczne ale niestety brudzące. Ja mam szafki górne dzielone na dwa i dolny front jest cały z szyby a górny taki sam jak reszta z hebanu
Trochę zdjęć jest tutaj :
http://forum.muratordom.pl/pochwalcie-sie-swoimi-kuchniami,t69089-3720.htm
Niestety moja kuchnia a raczej aneks (szer. od ściany do okna to jakieś dwa metry) - jest tak mała, że brakuje w niej odpowiedniego dystansu do wykonania zdjęć całości z odpowiedniej odległości.



A wracajac do sprawy tego morderstwa, to jestem w szoku - mogło się to zdarzyć każdemu z nas, naszym dzieciom. Tyle nieszczęścia jest wokół...

Niestety okropności czają się wszędzie - szkoda gadać...
Okropnie się rozpisałam ale na taką ilość pytań nie da się inaczej :)
pozdrawiam Cię serdecznie
M.
:D

tutli_putli
31-07-2009, 11:02
no to ja na szybko,

MIŁEGO WYPOCZYNKU !!! :D

na szybko ponownie ------- Witam po urlopie :))))))))

BetaGreta
31-07-2009, 21:07
To ja się podpytam o storczyki.
Przesadziłam je i coś im to nie posłużyło :(
Jeden już padł :( a w drugi ma pączki ale zaczynają usychać, nie rozwijają się, odpadają. Coś mogę zrobić?

tutli_putli
31-07-2009, 21:22
Witaj BetaGreta - właśnie dzisiaj, niedawno przeglądałam Twój dziennik, chyba Cię myślami ściągnęłam, :)
Co do kłopotu - Storczyk padł w jakim sensie? - bo jeśli to tylko padł pęd kwiatowy to normalna reakcja na przesadzenie. Nie ma co liczyć, że drugi pęd zakwitnie ale...czasem ze starego pędu po jakiś czasie odbja nowy.
Jedna z podstawowych zasad - Nie należy przesadzać kwitnących storczyków. Jeśli padła cała roślina to może wina podłoża - powinno być przewiewne z grubej kory. Po przesadzenie nie należy też podlewać storczyka jakies dwa tygodnie a tylko lekko spryskiwać pod liście. Generalnie nie należy ich podlewać za często co by ne przelać - bardzo tego nie lubią.
Napisz coś więcej prosze, gdzie stoją, w jakim podłożu rosną, jakie są objawy tego padania? Najlepsze byłoby zdjęcie.
P.S. Jak nie zdąże dzisiaj to w poniedziałek odpiszę - wyjeżdzamy na weekend rano :)

BetaGreta
31-07-2009, 21:34
Szczerze powiem, że nie pamiętam czy jak przesadzałam to któryś kwitł :roll:
Ziemię dałam taką do storczyków i niestety na pewno podlałam.
Ten co padł to po prostu gubił po kolei wszystkie liście. Żółkły i odpadały. Storczyki mam od 3 lat. Do tej pory kwitły dwa razy w roku. W tym roku pierwszy raz zostały przesadzone. Wcześniej stały w sklepowych osłonkach, które wsadziłam do doniczek a teraz są w samych doniczkach. Stoją przy oknie po południowo-zachodniej stronie.

malgos2
31-07-2009, 21:36
A ja zostalam fanka Twojego kota. 8)

tutli_putli
31-07-2009, 21:52
Małgos hehe powiedziałam mu, że ma nową fankę i odpowiedział mraaaauu (też jestem jego fanką na marginesie) Ostatnio zbiedniał troszkę, bo nas nie było i sam został pilnować mieszkania, tzn ciocia go odwiedzała jak przychodziła do storczyków. :(
ale już dochodzi do siebie :wink:

malgos2
31-07-2009, 22:06
Oj biedulek... Wymiziaj go ode mnie. :) 8)

tutli_putli
31-07-2009, 22:09
Szczerze powiem, że nie pamiętam czy jak przesadzałam to któryś kwitł :roll:
Ziemię dałam taką do storczyków i niestety na pewno podlałam.
Ten co padł to po prostu gubił po kolei wszystkie liście. Żółkły i odpadały. Storczyki mam od 3 lat. Do tej pory kwitły dwa razy w roku. W tym roku pierwszy raz zostały przesadzone. Wcześniej stały w sklepowych osłonkach, które wsadziłam do doniczek a teraz są w samych doniczkach. Stoją przy oknie po południowo-zachodniej stronie.

Południow-zachodnia to chyba na brak słońca nie narzekają? :o Jak się domyślam masz phalaenopsisy a tym wystarcza nawet strona północna - wolą cień od słońca.
Jak piszesz że żółkną liście to może byc kilka powodów. Trzeba wyeliminować po kolei;
Obejżyj dokładnie nawet pod lupą czy nie ma na lisciach szkodników - przędziorków (małe czarne albo czerwone kropeczki przemieszczające się) zostawiające pajeczynki na liściach. Ewentualnie czy nie ma innych szkodników np. wełnowców lub tarczników. Wełnowce są takie białe watowate jak kłaczki i gubią za sobą proszek - są najgorsze. Tarczniki są jak przyklejone miseczki nie ruszają się na oko. Wszystkie te robale tepi się najlepiej preparatem w sprayu - Provado plus.
Moim zdaniem jednak to Twoim storczykom zaszkodziło przesadzanie albo zalanie. Jak przesadzałas to korzenie u zdrowych roślin powinny być jędre zielone i pełne w środku. Jeśli były rozmiękłe, puste suche i ciemno brązowe to pewnie przegniły. Storczyk nie czerpie więc nimi wody i stąd opadanie liści. Takie popsute korzenie się wycina a miejsca po cięciu zasypuje sproszkowanym węglem drzewnym.
Podłoże popularnie dostępne w sklepach jeśli nie składa się z grubej kory, jest mokre torfowate i drobne nie nadaje się do storczyków. Po pewnym czasie z braku dostępu powietrza umierają powolną śmiercią. Storczyki phalaenopsisy to epifity - czyli rosną na drzewach bez podłoża (ale nie pasożytują)Składniki czerpią z powietrza i wilgoci właśnie korzeniami. Te korzenie są specjalnie przystosowane do takiego trybu życia. Jeśli wciśniemy je do ziemi bez dostepnu powietrza gniją, usychają a rośłina nie ma składników pokarmowych. Storczyki jeśli są zalewane wodą, systematycznie, bez możlwości przesychania to im nie służy. Korzeni wystających poza doniczkę nie trzeba umieszczać w podłożu bo to korzenie powietrzne i tak mają sobie rosnąć. Korzenie muszą się zrobić srebrzyste i wtedy należy je podlać przez namaczanie doniczki w miekkiej wodzie przez około 30 - 60min i podlewać dopiero jak podłoże całkowicie przeschnie.
Ponieważ storczyki to twardziele wegetują nawet w złych warunkach, ale też jakiś czas. Takiego storczyka z brakiem korzeni też się da ratować. Nie wiem jednak w jakim stanie są korzenie Twoich storczyków.
Mogły zostać też poparzone z nadmiaru słońca i ewentualnie zaatakowane przez chorobę wirusową czy grzybową. Bez zdjęcia jednak nie da się tego stwierdzić.
Jeśli nie masz dostępu do odpowiedniego podłoża to storczyki świetnie też rosną w zwykłym keramzycie (często stosowany na budowach materiał)
Przepraszam za ewentualne literówki ale błyskawicznie to pisałam i sprawdzę na spokojnie.
Obejżyj swoje storczyki i zobacz jakie są korzenie, czy nie ma robali lub podejrzanychy plam na liściach. Jaka jest konsystencja podłoża?

tutli_putli
31-07-2009, 22:27
Co do doniczek to najlepsze są jednak te plastikowe osłonki z marketu. Widać przez nie stan korzeni. Ja swoim dodatkowo powypalałam nawet dziury żeby miały więcej powietrza. Jeśli szpecą parapet to należy nabyc takie osłonki, w których od doniczki platikowej będzie jakiś dwucentymetrowy odstęp dla cyrkulacji powietrza. Nasypać na dno keramzytu ze 3 cm i nalewać do keramzytu wody na tym ustawić doniczkę ze storczykime ale tak by jej dno nie sięgało wody tylko było ponad jej lustrem. Wtedy storczyk ma zwiększoną wilgotność i dostęp powietrza. W zwykłych doniczkach to normalne, że giną bo brak przewiewu, można się pokusić o doniczki z ceramiki ale musi byc ona nie szkliwiona tylko terakotowa, zwykła, Chociaż przy phalaenopsisach to nie jest dobre rozwiązanie jednak. Przy innych odmianach np dendrobiach czy cattleya owszem.
Zmieniłaś im podłoże i doniczkę nic dziwnego, że zaraeagowąły na tak drastyczne zmiany :( Korę do storczyków jak i inne akcsoria można nabyć na www.orchidsklepik.pl albo w Liroy Marlin - często mają rzeczy z orchidsklepiku. Ostatnio też chyba w Obi widziałam takie gotowe zestawy - doniczka plastikowa z porcją dobrej jakości gruboziarnistego podłoża dla phalaenopsis.
Jeśli chcesz uratować tego bidulka co Ci został pasowałoby go przesadzić w odpowiednie podłoże - jeśli ma zgniłe korzenie ustabilizować na patyczkach i drucie i nakryć workiem foliowym, ustawic w cieniu i nie podlewać jakieś dwa tygodnie tylko raz w tygodniu spryskać deszczówką lub odstaną, przegotowaną wodą pod liście. Za jakiś czas powinien wypuścić nowe korzenie. Wtedy się go odkrywa i dalej pielęgnuje ja phalaenopsisa.
Nigdy się ich jednak nie przelewa za bardzo. To podstawowy błąd amatorów, myślą, że one potzrebują dużo wody. Owszem potrzebują ale wilgotnego powietrza a nie rozmiękłego podłoża.
Są gatunki, które tego wymagają popularne sabotki czyli paphiopedila albo odmiany typowo botaniczne.

BetaGreta
03-08-2009, 07:43
tutli_putli, ogromne dzięki.
O wodzie to wiedziałam i podlewałam raz na dwa tygodnie (teraz z nawozem dla storczyków) a nadmiar wody wylewam. Popatrzę jeszcze na te korzenie.
Doniczki, ziemię i nawóz kupowałam w Liroy Merlin.
Stronę sklepiku sobie zapiszę.
Jeszcze raz, dziękuję za poświęcony czas.
I jeśli urlopujesz to życzę udanego wypoczynku.

tutli_putli
03-08-2009, 08:22
No cześć ponownie - no problem.
Już jesteśm po urlopie, czeka nas tylko co najwżej pare wyjazdów weekendowych.
Jak będę mogła służyć radą w sprawie storczyków to pomogę zawsze i chętnie. hmmm jeśli piszesz, że podlewasz prawidłowo to powinno być w porządku raczej z korzeniami. Sprawdź jeszcze czy Ci się na liściach jakieś szkodniki nie zalogowały w takim razie. Szkoda mimo wszystko, że nie dasz mi fotki liścia tego storczka co żółknie.
Co do ścisłości - podłożę prawidłowe powinno wglądać mniej więcej tak:
http://lh4.ggpht.com/_rI_-_j0BlTk/SnaOzEY1QUI/AAAAAAAAARo/oIQ2QEX_xXs/s640/IMG_0017.JPG

http://lh3.ggpht.com/_rI_-_j0BlTk/SnaPCRBHyyI/AAAAAAAAASE/SEJrHfhVuLY/s640/IMG_0018.JPG


Zdrowe korzenie przed podlaniem są srebrzyste, po podlaniu zielenieją.
http://lh3.ggpht.com/_rI_-_j0BlTk/SnaP5Yb3OLI/AAAAAAAAASg/dTHkkTJUuak/s640/IMG_0019.JPG

BetaGreta
03-08-2009, 08:51
Zrozumiałam, że znowu wyjeżdżasz :D

Chyba faktycznie jest problem z tą doniczką bo utrzymuje się w środku duża wilgoć.
Robaczków jakiś nie zauważyłam, natomiast na jednym z liści są takie kropelki przypominające rosę ale to się klei.

tutli_putli
03-08-2009, 09:00
Hejka :D
Słodkie krople zazwyczaj świadczą o pozbywaniu się nadmiaru wilgoci z rośliny a czasem o jej szybkim wzroście. Można je delikatnie wycierać jeśli jest ich dużo i długo się utrzymują, aby nie były pożwką do rozwoju zarodników chorób grzybowych. Ale jakimś wielkim musem to nie jest. Czasami słodkie krople mogą też świadczyć o żerowaniu mszyc - ale mszyce są zazwyczaj też wtedy widoczne gołym okiem.

mayadaski
04-08-2009, 12:54
Hej Malgosiu,

Witam powakacyjnie (jak dla mnie :wink: )

Wygrzebalam nastepny kit-house (a jakze!!!) Tym razem szwedzki:
http://www.trivselhus.se/SingleHusskiss.aspx?id=1&houseid=3488

Moze Ci sie spodoba :lol: :lol:

Pozdrowienia,

Maja

Cześć Maju - ja też już mogę się powakacjnie i słonecznie przwitać :)
Masz racje ten house zdecdowanie w moim stylu - podoba się :)
Od początku boleję nad szerokością naszej działki, że nie da się na niej takiego rozłożystego domu postawić, właśnie na szerokość. Nasz dom musi być zdecydowanie bardziej długi niż szeroki. Lubię sobie jednak nadal oglądać różne domki i ich rozwiązania - zawsze można podpatrzeć coś z rozwiązań dla siebie :)

Jello!!

Piekne te wizualizacje :wink: Cos ten Twoj architekt jest jak moj...blat do stolu da, ale o nogach juz zapomni :lol: :lol: :lol: :lol:

Ten link co Ci dalam, to moze pomoze troche przy scianach wewnetrznych i komunikacji - tam jest utrzymana na minimum...to tylko pomysl :lol: ...bryle juz masz, a scianki dzialowe to zawsze mozna sobie poprzesuwac :wink:
jak bedziecie budowac, to juz na pewno bedziesz mogla sobie to wczystko lepiej wyczuc w realu :lol: :lol:

Maja

tutli_putli
04-08-2009, 20:01
Witaj Maju pourlopowo :)

Też niedawno wróciłam z urlopu, hehe wiedziałam, że te wizualki zrobią wrażenie :wink:
Miało ich wcale nie być ale zostały spłodzone w ostatniej chwili na moja prośbę. Spodziewałam się ich w gorszym nawet stanie :roll:
Ale co tam najważniejsze, że ja mam wizualizacje - a raczej wizję własnego domu w swojej głowie :)
Co do układu pomieszczeń to raczej został już zaakceptowany pozytywnie, ale jak ruszą ściany kto wie co się będzie działo? 8)
Pozdrawiam słonecznie
Małgosia

BetaGreta
05-08-2009, 21:15
Wizualizacja robi wrażenie.
Duży ten Wasz dom, w porównaniu z naszym maleństwem, robi wrażenie.
My też ciągnęliśmy przyłącza przez całą długość działki, bo stanowiliśmy dom postawić na tyłach, gdyż tam było najmniej drzew.
A co planujecie dać na elewację?

tutli_putli
05-08-2009, 21:36
Witaj Beta
Ta wizualizacja licha jest, no ale zawsze daje jakiś konkretniejszy obraz obiektu w przestrzeni.
Duży jest nasz dom :roll: ale nijak nie chciał wyjść mniejszy na nasze potrzeby, początkowo wyszło ponad 280m :) Nie mamy piwnic ani strychu i nie będziemy stawiać już żadnych obiektów gospodarczych. Wszystko musi nam się pomieścić w domu.
Na elewacje pójdą tynki mineralne + drewno (jeszcze nie myślałam dokładnie jaki gatunek i przeciwny drewnu jest małż) albo tynki + łupek wapienny.

tutli_putli
06-08-2009, 10:43
Hej Malgosiu,

Witam powakacyjnie (jak dla mnie :wink: )

Wygrzebalam nastepny kit-house (a jakze!!!) Tym razem szwedzki:
http://www.trivselhus.se/SingleHusskiss.aspx?id=1&houseid=3488

Moze Ci sie spodoba :lol: :lol:

Pozdrowienia,

Maja


Przeglądałam ponownie rozkład tego kit-hausa pod kątem rozkładu pomieszczeń w naszm domu.
Taką wersję braliśmy na początku przy rozplanowywaniu projektu i odpadła. Podobne romieszczenia pomieszczeń były w domach na stronie M.Rubika. Początkowo byliśmy zachwyceni. Jednak przy próbie wpisania takiego domu w naszą działkę takie wersje poodpadały. W tym układzie dom posadowiony u nas miałby wszystkie okna spialni od północy. My chcieliśmy od północy jak najmniej okien. Nie ma też w nim niestety miejsca na spiżarnie przy kuchni, oranżerię i pracownię. Nie widzę też w nim żadnej garderoby. Taki domek jest najzwyczajniej za mały i nie na moją działkę.
Ale fajnie się go ogląda i robi na mnie pozytywne wrażenie.

mayadaski
06-08-2009, 14:17
Rany, jak szybko!!! :lol: :lol:

Gratuluje....

Pani, nalej cos, no!!
:wink:
http://i.treehugger.com/images/2007/10/24/empty%20wine%20glass-jj-001.jpg

Maja
:lol:

tutli_putli
06-08-2009, 19:41
O mamo jaki pusty :o Dałam ciała ale już nadrabiam
Proszę sobie wybierać :D
http://www.dicts.info/img/ud/alcohol.jpg

BetaGreta
11-08-2009, 12:21
Gratulacje z okazji uzyskania PnB!

A tymi storczykami to mnie drażnisz :evil: :wink:
Piękne!
Mam nadzieję, że w przyszłym domu będę miała warunki do hodowli tak pięknych kwiatów.

tutli_putli
12-08-2009, 08:33
Dzień dobry Beta 8)

Dziękuję pięknie za gratulacje.
Tan naprawdę storczyki można hodować i na parapetach, szczególnie te różne hybrydy dostępne w marketach i kwiaciarniach .
Ja hoduje przeważnie storczyki botaniczne, występujace w naturze - większość z nich wymaga specjalnej troski. Dlatego rosną teraz na pniu epifitycznym z dębu korkowego w specjalnym szklanym orchidarium. Niewielka część rośnie na parapetach i sezonowo do jesieni na zewnątrz, w ogrodzie. Ponieważ jednak kolekcja cały czas się rozrasta zaczyna brakować miejsca (obecnie mam jakies 100 odmian) czekam jak na zbawienie na nowy dom z oranżerią. :roll:

monah
20-08-2009, 01:21
tutli_putli!
JAKIEGO TY MASZ PRZECUDNEGO KOTAAAAAA!!!
:D

tutli_putli
20-08-2009, 08:08
Witam Królową :oops: w dzienniku i dziękuję w imieniu Teośa.
Najfajniejsze jest w nim, że to nie jest rasowy kot tylko zwykły dachowiec 8) Najmniej fajna jest długa sierść na wszystkim :-? Rekompensuje nam to jednak swoim cudownym charakterem. Do dzisiaj żałujemy, że nie przywieźliśmy sobie jeszcze jego siostry. Była identyczna tylko w kolorze stalowoniebieskim.

kingaz1985
20-08-2009, 10:14
Witam Tutli_Putli, włąśnie przeglądałąm Twój dziennik:) i muszę przyznać że jesteś baaaaaaaardzo odważną kobietą!!:):) ja nie miałabym odwagi zdecydować się na taki projekt jak dla mnie baaardzo futurystyczny:):) ile ludzi tyle pomysłów:):) najważniejsze , że wiesz, w czym się najlepiej czujesz!!:) pozdrawiam serdecznie :)

tutli_putli
20-08-2009, 13:35
Witam Tutli_Putli, włąśnie przeglądałąm Twój dziennik:) i muszę przyznać że jesteś baaaaaaaardzo odważną kobietą!!:):) ja nie miałabym odwagi zdecydować się na taki projekt jak dla mnie baaardzo futurystyczny:):) ile ludzi tyle pomysłów:):) najważniejsze , że wiesz, w czym się najlepiej czujesz!!:) pozdrawiam serdecznie :)

Dziękuję za rewizytę :)
Ano jestem odważna a jeszcze bardziej nie lubię mieć tak samo jak inni :D .
Nie mogę mięć też domu z piętrem chociaż są i były takie projekty gotowe właśnie piętrowe, które strasznie mi się podobały. Było też masę gotowców które wzbudzały nasze ohy i ahy jednak koszty przeróbek nie były opłacalne i wychodził galimatias.
Projekt mam całkowicie indywidualny, skonstruowany pod swoje zajęcia, prace moją i męża, pasje i oczywiście trzeba go było wpasować w działkę co nie było łatwe. Nie chciałam mieć kolejnego domu w stylu dworku (bo mnie nie stać na zachowanie prawdziwego historycznego charakteru takiej budowli a namiastek nie cierpię) czy grzybka z dachówką chociaż są wśród nich i takie które bardzo mi się podobają.
Teraz zobaczymy co wyjdzie po wybudowaniu :roll:
Zapraszam do komentowania, każdy głos na tak czy na nie warto brać pod uwagę :wink: dzięki paru osobom z tego forum wyszło też parę zmian w trakcie ustalania koncepcji, więc to jest ważne jak ktoś obiektywnym okiem czasem popatrzy :wink:

kingaz1985
20-08-2009, 15:41
To jest prawda co do komentarzy, każdy ma swoją wizualizację o danym projekcie i każdy chce mieć tak aby mu było najwygodniej:) ważne aby tobie się podobało:) nasz projekt czeka jeszcze kilka przeróbek, ale tak jak mówisz wszystkie pomysły warto wziąść pod uwagę:):) napewno będę zaglądac do Twojego dzienniczka, bo sama jestem ciekawa efektu:):)pozdrawiam:)

tutli_putli
20-08-2009, 21:43
Zapraszam i nawzajem - czekam na Twój ukończony projekt. :)

sure
22-08-2009, 06:35
Tu będzię moja linkownia
Ponieważ znajduję coraz więcej linków przydatnych i godnych zapamiętania, to będzię post linkowy i tutaj je będę sobie doklejać. Nie ma sensu tworzyć setki postów z pojedyńczymi linkami.

1. link z budową domu pasywnego od oresund :
http://www.przewodnik-budowlany.com.pl/dompas

świetnie, świetnie - a ja będę te Twoje linki kopiować!! :wink: :D

tutli_putli
22-08-2009, 13:48
Nie ma sprawy :lol:

Ryska
26-08-2009, 10:37
Witam i dziękuję za wizytę "u nas" :D
Właśnie oglądnęłam Wasz projekt. Bardzo funkcjonalny. Gratulije pomysłu na dom. Gdyby nie płaski dach i brak schodów byłby moim faworytem wśród projektów. Szczególnie spiżarnia połączona z holem i kuchnią. U nas tego zabrakło.
Historia kota niesamowita, chyba w nagrodę Wam taki urósł - jest piękny.
No i te orchidee. Marzenie ... Ja obecnie wykańczam roślinki :( . Brak dla nich miejsca w obecnym mieszkaniu (wąskie parapety, że doniczka się nie mieści i brak półek, szafek na których mogły by stać). Najlepiej trzyma się hoja, chociaż w ubiegłym roku o tej porze pięknie kwitła. Ach ... wszystko odbije sobie sa rok - taką mam nadzieję. Oby tylko pamiątkowy hibiskus wytrzymał.
Jak już będziemy na swojej wsi to będę się Ciebie duuużo pytać o piękne orchidee. Będziesz miała swoją filię chodowli pod Wrocławiem ;)
A teraz już będę śledzić Wasze poczynania z budową i życzę samych pogodnych dni.

st_ella
26-08-2009, 13:40
Ojej! boskie te Twoje storczyki!!!!!

a ja moje uśmierdiłam..
jednego zwyklaka (Pahalaenopsis) wyrzuciłam i chyba jeden (Dendrobium ) wysuszyłam totalnie :(

ostały mi się jeszcze trzy... mam co usmiercac :roll:
teraz jak jestem w rozjazdach to one swoim zyciem a ja swoim :roll:
dobrze ze o dziecię lepej dbam...

Gratuluję pozwolenia na budowę!!!!
ale przykro mi z powodu spaprania sprawy przez architekta... 9to ten znajomy wam tak szkód narobił?)

no i super łopata piersza wbita, sznureczki ładne ...
zazdroszcze mocno...
i zycze powodzenia!!!! i czekam na zdjęcia zdjecia zdjecia!
- te z urlopu również :wink:

tutli_putli
26-08-2009, 17:04
Witam i dziękuję za wizytę "u nas" :D
Właśnie oglądnęłam Wasz projekt. Bardzo funkcjonalny. Gratulije pomysłu na dom. Gdyby nie płaski dach i brak schodów byłby moim faworytem wśród projektów. Szczególnie spiżarnia połączona z holem i kuchnią. U nas tego zabrakło.
Historia kota niesamowita, chyba w nagrodę Wam taki urósł - jest piękny.
No i te orchidee. Marzenie ... Ja obecnie wykańczam roślinki :( . Brak dla nich miejsca w obecnym mieszkaniu (wąskie parapety, że doniczka się nie mieści i brak półek, szafek na których mogły by stać). Najlepiej trzyma się hoja, chociaż w ubiegłym roku o tej porze pięknie kwitła. Ach ... wszystko odbije sobie sa rok - taką mam nadzieję. Oby tylko pamiątkowy hibiskus wytrzymał.
Jak już będziemy na swojej wsi to będę się Ciebie duuużo pytać o piękne orchidee. Będziesz miała swoją filię chodowli pod Wrocławiem ;)
A teraz już będę śledzić Wasze poczynania z budową i życzę samych pogodnych dni.

Dziekuję za miłe słowa Ryska :) Pisałam u Ciebie, że mój jest w caaaaałkiem innym stylu. w naszym przypadku schody odpadały w przedbiegach chociaż niektóre projekty gotowe bardzo mi się podobały ze schodami. Polecam się na przyszlość jak coś będziesz chciała wiedzieć o storczykach. Mam na ich punkcie totalnego świra i nie wymagają znowu aż takiej opieki.
Kot piękny, wielki i w ogóle... ale pracochłonny (gubi masę sierści, która jest wszędzie i na wszystkim) ale i tak go kochamy :D
Co do spiżarni przy kuchni - ponieważ nie mamy piwnicy ani strychu ani żadnego dodatkowego pomieszczenia gospodarczego a ja robię czasem jakieś przetwory i uwielbiam gotować (jak ma czas) to bez spiżarni przy kuchni ani rusz w moim przypadku :)
pozdrawiam Cię serdecznie i do następnegpo wpisu :)

tutli_putli
26-08-2009, 17:14
Czesc Stelka
Wybieraj no szybciej ten swoj projekt bo bardzo jestem ciekawa co wybierzesz ostatecznie
:evil: :D

Ojej! boskie te Twoje storczyki!!!!!

a ja moje uśmierdiłam..
jednego zwyklaka (Pahalaenopsis) wyrzuciłam i chyba jeden (Dendrobium ) wysuszyłam totalnie :(

ostały mi się jeszcze trzy... mam co usmiercac :roll:
teraz jak jestem w rozjazdach to one swoim zyciem a ja swoim :roll:
dobrze ze o dziecię lepej dbam...

Gratuluję pozwolenia na budowę!!!!
ale przykro mi z powodu spaprania sprawy przez architekta... 9to ten znajomy wam tak szkód narobił?)

no i super łopata piersza wbita, sznureczki ładne ...
zazdroszcze mocno...
i zycze powodzenia!!!! i czekam na zdjęcia zdjecia zdjecia!
- te z urlopu również :wink:

Kochana storczyków trzeba nieprzelewać i podlewac miekką wodą ot cała filozowia w pigułce :) Dendrobium jest dobrze wystawic na powietrze pod jakies drzewo, zeby go slonce nie prazylo i podlewac czesciej niz phalaenopsisa, ale zeby lekko przesychalo miedzy podlewaniami albo deszczami. Moze tak stac od polowy maja do pazdziernika. Wtedy na pewno zakwitnie w sezonie.

Co do "spaprania sprawy" - to nie architekt nam spaprał sprawę :o Tylko gość z urzedu co wydawał WZ( Warunki zabudowy) Jest to jednak do odkręcenia i budowa nie będzie wstrzymana przez ten błąd. W tym kierunku działa właśnie nasz architekt.
Zdiecia beda jak sie cos dalej ruszy a z urlopu co mialam wstawic wstawilam 8)
pozdrowienia i zapraszam czesciej :)

st_ella
31-08-2009, 12:56
Czesc Stelka
Wybieraj no szybciej ten swoj projekt bo bardzo jestem ciekawa co wybierzesz ostatecznie
:evil: :D :)

weź mnie nie denerwuj....
ja nie wiem czego chcę!
wiedziałąm dlaczego nazywm dziennik - niezdecydowanej stelki budowlane rozterki...
wózek dla dziecka miesiacami wybierałam :evil:

zresztą sprawa jest teraz w gminie trwa podział działek.. potem musi być działka "darowana" TŻ (czyli Towarzyszowi Życia) wiec to potrwa.. póki co mamy czas na zastanowienie...
Stanęlo na KOKO ale ja myślę nad tym koko tu mi się nie podoba ze łazienka ma okno na taras :roll:
i ze wielka ta chałupa a ja serio nie wiem czy chcę mieć wiecej dzieci :oops:
Mała podrośnie a ja odzyskam czas dla siebie - internety photoshopy, zdjecia
kino muzyka wyjazdy koty psy :roll:



Kochana storczyków trzeba nieprzelewać i podlewac miekką wodą ot cała filozowia w pigułce :) Dendrobium jest dobrze wystawic na powietrze pod jakies drzewo, zeby go slonce nie prazylo i podlewac czesciej niz phalaenopsisa, ale zeby lekko przesychalo miedzy podlewaniami albo deszczami. Moze tak stac od polowy maja do pazdziernika. Wtedy na pewno zakwitnie w sezonie.

Co do "spaprania sprawy" - to nie architekt nam spaprał sprawę :o Tylko gość z urzedu co wydawał WZ( Warunki zabudowy) Jest to jednak do odkręcenia i budowa nie będzie wstrzymana przez ten błąd. W tym kierunku działa właśnie nasz architekt.
Zdiecia beda jak sie cos dalej ruszy a z urlopu co mialam wstawic wstawilam 8)
pozdrowienia i zapraszam czesciej :)

kochana ja własnie im chyba za mocno ograniczyłam wodę i chyba się na mnie obraziły że za mało zcasu z nimi spedzam ....
podlewam je wodą filtrowaną ale nie miękką... drzewa nie mam - tylko pod blokiem... nie wiem czy długo by tam postały ...

juz sie nie moge doczekać aż mury będą sie piać do góry...
no i czekam na twoje inspiracje widze że na razie ich brak :-?

pozdrawiam

p.s. miło tu u Ciebie

tutli_putli
31-08-2009, 17:47
Cześć Stelko
Eh... z tymi decyzjami to tak jest, znam to niezdecydowanie :roll: .
Ja mam już niby wszystko wybrane zaprojektowane ale i tak co jakiś czas się zastanawiam nad tym i owym. Najgorzej jak widzę jakiś nowy projekt pasujący pod moje gusta :D ... :evil:
Tak, że masz racje trzeba się mocno i długo zastanawiać nad tym czego się chce.
Co do inspiracji to jakoś wnętrza odkładam na bok. Teraz mam głowę zaprzątniętą oknami, elewacjami, rynnami, materiałami budowlanymi i do tego wszystkiego musze znaleźć solidnych i znających się na robocie fachowców, którzy będą mogli zacząć działać od wiosny. Mój małżonek ma jeszcze mniej czasu niż ja, więc dla tego ja wcześniej jakoś to wszystko zbieram do kupy, robie mu prezentację i dopiero w finale jeździmy razem już docierać konkrety.
Do tego cały czas intensywnie myślę nad zmianą pracy – przyszłości swojej zawodowej nie widzę za różowo w obecnej sytuacji... szkoda gadać normalnie.
Być może zimą mnie coś natchnie i wezmę się za wnętrza. Teraz jakoś tak jeszcze tego wszystkiego nie widzę klarownie i nie wiem do końca czego bym chciała.
Storczyki faktycznie mogłaś przesuszyć. Można im zwiększyć wilgotność ustawiając je na tackach z warstwą wilgotnego stale keramzytu albo gąbki florystycznej do ciętych kwiatów. Woda sobie wtedy paruje i podnosi im wilgotność w koło. Trzeba tylko dbać by doniczka nie stała w wodzie a nad nią.
Cieszę się, że Ci miło u mnie i zapraszam częściej :)

11małgosia
31-08-2009, 19:23
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a2a18c08f8b3494d.html

11małgosia
31-08-2009, 19:38
Wreszcie się udało wleic to chol... zdjęcie :D

Dla mojej imienniczki z pozdrowieniami wprost z ZOO w Kolonii...

http://img521.imageshack.us/img521/7952/dsc01549u.jpg

tutli_putli
31-08-2009, 20:02
Kochana jesteś imienniczko moja :) Ślicznie dziękuję za piękne zdjęcie. :D Zazdroszcze możliwości podziwiania fajnego zoo.
Pozdrawiam

11małgosia
31-08-2009, 20:08
Małgosiu, pozdrowienia. :D Napiszę wrótce - muszę przebrnąc przez zaległosci z Twojego dziennika :wink:

11małgosia
03-09-2009, 13:15
Witaj Gosiu.
Czy ten pomysł na wygonienie koparki z działki to objaw niezdecydowania, czy stach przed czekającymi obowiazkami? :wink: Pisz, jak będą kłopoty....

Z przyjemnością obejrzałam zdjęcia domów, które zamieściłaś. Najbardziej mi się spodobały dwa - ten z drewnianą elewacją i jedną frontową ścianą z klinkieru w kolorze zimnego brązu (co to za kolor :-? ) i ten z szarym tynkiem, szarymi oknami, częsciowo pokryty płytami pewnie kamiennymi w kolorze ciepłym, zółtym. Napisałaś, że mąż nie chce drewna na elewacji. Jak wygląda ten łupek wapienny o którym myślicie? Jeśli już podjeliście decyzję w sprawie elewacji to daj znać... :D Tak sobie pomyślałam, gdy pisałaś o piaseczku na waszej dzialce, że dobrze komponowałby się z piaskowcem.

Kolory kwiatów bylin (dziwnym trafem :wink:) pasują do kolorów waszego przyszlego domku....Muszę poczytać o bylinach które masz u siebie. Wyborem roślin do mojego ogrodu zajmę się jesienią albo zimą, jak będzie więcej czasu. Na razie chwilami nie wiem, jak się nazywam, szczególnie teraz jak się zaczeła galopka szkolna i zadomowila się u mnie złota rączka - znajomy, ktory wykańcza nam garaż, buduje drewutnię i przygotowuje podstawę pod taras...

Napisz coś bliżej na temat swoich wątpliwości w sprawie stropu. Dlaczego tego problemu nie rostrzyga twój architekt? W spraie ekipy do dachu mogę wam dać kontakt do pana Darka, który kłladl mi dach. Nie wiem czy potrafiłby zrobić dach płaski, ale my byliśmy zadowoleni...I facet pochodzi z Tomaszowa lub Piotrkowa...

Wracając do storczyków składam uznanie, że masz taką wiedzę na ich temat. Poczytałam trochę to co napisalaś, nie uwierzyłbym w pewne rzeczy o których napisalaś gdyby nie to, że na własne oczy zobaczyłam storczyka rosnącego na drzewie (ten z zoo). Moje storczyki podlewam miękką wodą ze studni głębinowej, zasilam je czasem florowitem, jak radzilaś. Ciałabym kupić więcej strorczyków w Leroy'u. Od kiedy u nich jest po sezonie i można negocjować ceny? Czy dotyczy to też innych roślin, tych ogrodowych? Gdzie jest ten orchidsklepik? Też w Leroy'u?

Muszę się pochwalić, że od tygodnia mam w domu sześciotygodniową szaro-białą kotkę. Jest śliczna i wdzięczna. Zabawnie jest obserwać jak się bawi. Mąż przywiózł ją od jakiś klientów, odrobaczoną i zaszczepioną, z książeczką zdrowia. Kotka wciąż czeka na imię, jest to kotka męża i chcę aby to on wybrał jej imię.

Piszesz, że chcialabyś zmienić pracę. Szukasz dla siebie czegoś konkretnego?
Napisz też co to za postać na twoim awatarze.

Pozdrowienia, Małgosia

tutli_putli
03-09-2009, 13:47
Dzień dobry Małgosiu :)

Pomysł z wygonieniem to taki mój żart. Oczywiście nie ma mowy o strachu tylko tak to na zdjęciu fajnie wyszło. Małżonek się mocno zaangażował w tą budowę i raczej nie prędko mu przejdzie. To straszny pracuś, złota rączka i taka „Zosia samosia” też trochę. Muszę nie jeden raz perswadować żeby sobie odpuścił pewne rzeczy i dał zarobić fachowcom.
Co do elewacji to konkretnie będę podejmować decyzję na wiosnę . Elewacja wapienna wygląda podobnie jak ta tutaj.
Zobaczymy a może mi się uda z tym drewnem ?
Kurcze też jestem zabiegana, ale jak znajdę chwilę wyślę Ci konkretnie nazwy bylin jakie mam u siebie i może jak będzie pasowało coś Ci na wiosnę podrzucę do Łodzi.
Co do dachu to będziemy się oczywiście pytać architekta ale mnie chodzi po głowie rezygnacja z wylewania tego żelbetu i zastąpienie tego całkowicie drewnianym dachem. Właśnie zobaczymy co nam architekt powie. W tym roku to pewnie tylko fundamenty zrobimy a reszta prac na wiosnę. Jak znajdziemy solidnych murarzy. Na razie cienko to wygląda terminy dopiero na jesień 2010. Dachy robi też firma mojego architekta ale jeszcze z nim nie gadałam za ile. Znalazłam już firmę od odwodnienia. Firma Dyka z Gliwic mają w ofercie systemy odwodnień do płaskich dachów i wykonawstwo. Cena całkiem przyzwoita a bałam się że to będzie jakiś kosmos. Muszę im przesłać projekt dachu i zrobią mi konkretną ofertę.
No proszę nie wierzyłaś w te drzewa ze storczykami a to jeden z najbardziej naturalnych sposobów rośnięcia tych roślin – w końcu są w większości epifitami lub litofitami. Polecam Łańcut i storczykarnię . W listopadzie w oranżerii łódzkiej będzie wystawa storczyków - super sprawa jak znajdziesz czas warto ją odwiedzić. W LM trzeba szukać przekwitniętych storczyków poupychanych gdzieś na boku i pytać panów z obsługi stoiska za ile mogą przecenić. Pora roku tu chyba nie ma znaczenia. Polecam cattleye – hybrydy z marketów są łatwe w uprawie parapetowej i cudownie kwitną oraz pachną. Wodę ze studni warto by przebadać pod kątem zawartości wapnia. Generalnie w podlewaniu storczyków chodzi o wodę jak najbardziej miękką.
Ale masz fajnie z nowym nabytkiem. …
Na awatarze to fragment jednej z kobiet (w tle też są kobietki) Alfonsa Muchy – jeden z moich ulubionych artystów secesyjnych…
Co do pracy to sama nie wiem ale czas chyba najwyższy pomyśleć o zmianach bo się zaczynam uwsteczniać.
Muszę lecieć ale wieczorem może mi się uda coś jeszcze doskrobać…

11małgosia
03-09-2009, 14:53
A może tak, jak będziesz jechać do Łodzi i będziesz miała więcej czasu to byś podjechała do mnie? Serdecznie zapraszam, daj tylko znać...

st_ella
03-09-2009, 20:30
a mi się bardzo tas elewacja z drewnem podoba... naprawdę ona taka nietrwała??

tutli_putli
03-09-2009, 21:01
A może tak, jak będziesz jechać do Łodzi i będziesz miała więcej czasu to byś podjechała do mnie? Serdecznie zapraszam, daj tylko znać...

Jak najbardziej chętnie kiedyś Cię odwiedzę Małgosiu. W Łodzi bywamy dosyć często i może wtedy podwiozę jakieś bylinki :)

tutli_putli
03-09-2009, 21:06
a mi się bardzo tas elewacja z drewnem podoba... naprawdę ona taka nietrwała??

Ja też uwielbiam takie elewacje.
Mój małż twierdzi, że drewno na elewacji wytrzyma warunki atmosferyczne góra 10 lat :evil: po tym czasie będzie do wymiany a on chciałby coś bardziej trwałego i niewymagającego większego zachodu w utrzymaniu. Jakiś znajomy mu tak naopowiadał i teraz się twardo tego trzyma :roll: Niestety ja nie znam nikogo kto by użytkował przynajmniej 5 lat taką elewację i dałby mi kontrargumenty.

st_ella
03-09-2009, 21:14
a mi się bardzo tas elewacja z drewnem podoba... naprawdę ona taka nietrwała??

Ja też uwielbiam takie elewacje.
Mój małż twierdzi, że drewno na elewacji wytrzyma warunki atmosferyczne góra 10 lat :evil: po tym czasie będzie do wymiany a on chciałby coś bardziej trwałego i niewymagającego większego zachodu w utrzymaniu. Jakiś znajomy mu tak naopowiadał i teraz się twardo tego trzyma :roll: Niestety ja nie znam nikogo kto by użytkował przynajmniej 5 lat taką elewację i dałby mi kontrargumenty.

rozumiem ale może znajdziesz cos w necie?? o drewnianej elewacji??
ja np chciałabym bardzo drewniany taras :roll:

nasze forum (http://forum.muratordom.pl/trwalosc-drewna-elewacje-tarasy-itp,t167573.htm)

http://www.elewacje-drewniane.pl/index.php?strona=c-trwalosc
http://www.elewacje.pl/index.php?cms=473
http://www.ekodrewno.pl/trwaloscdrewna/
http://www.elewacjedrewniane.pl/elewacje_drewniane_rodzaje.html

wiesz ja tez nie chcialabym co 5 lat wymieniac elewacji - wolalabym meble :oops:

tutli_putli
03-09-2009, 21:20
Na taras mam już zaplanowane deski kompozytowe - wyglądają identycznie jak drewno ryflowane a są twarde jak beton. Ale jak dam elewacje z jakiegoś kamienia to pewnie wariant z kompozytem odpadnie i trzeba będzie też dać na taras kamień.
No właśnie też wolę meble zmieniać :lol: i trochę rozumiem tego mojego małża... niestety :wink:
Dzięki za linki, poczytam sobie.

tutli_putli
03-09-2009, 21:55
Dzięki aleksaawj za wpis w dzienniku, ale prosilabym o wpisywanie się tutaj :wink: .
Gratuluję tempa budowy U nas podobnie, mój małżonek też ambitny i do tego super zdolny Jeśli chodzi o różne prace wykończeniowe To udowdnił już w remoncie obecnego mieszkania. Śmieje się zawsze z niego, że jak by potrafił odlać sam armaturę i ceramikę to też by sam ją sobie zrobił My planujemy wprowadzić się tak przynajmniej przed końcem świata w 2012 r.
_________________

st_ella
04-09-2009, 06:20
Witam na Trzeciej stronie!
(jestem pierwsza - lalalala!)


Na taras mam już zaplanowane deski kompozytowe - wyglądają identycznie jak drewno ryflowane a są twarde jak beton.

ooooooo
ale ty dużo wiesz!
kopiuję!

tutli_putli
04-09-2009, 07:28
Ale fajnie - mam trzecią stronę :D Specjalne podziękowania dla Stelki za jej otwarcie :wink: :D
Witam więc wszystkich serdecznie i zapraszam do wpisywania a nie tylko czytania :wink:
Taka jestem mądra z tymi kompozytami bo mi mój architekt taki próbnik pokazał jak małż zaczął marudzić, że drewno na taras się nie nadaje :evil: Szkoda, że nie robią takich kompozytowych gładkich desek na elewacje :(

ania kornecka
04-09-2009, 13:39
witam Przepięknego masz kocurka i bardzo ładny projekt domku:) i znalazlam u ciebie nawet zdjecia tak przeszklonego domu jak w naszym projekcie:)
Zycze szybkiej i bezproblemowej budowy domku

pozdrawiam:)

11małgosia
04-09-2009, 14:55
Małgosiu, daj tylko znać kiedy :D

tutli_putli
04-09-2009, 15:10
Małgosiu, daj tylko znać kiedy :D
No jasne :D Dam znać jakby co z wyprzedzeniem :) Najpewniej to będę w listopadzie na wystawie orchideii w Palmiarnii. Mogłybyśmy się wtedy w palmiarnianej kawiarni na kawe umówić.

tutli_putli
04-09-2009, 15:12
witam Przepięknego masz kocurka i bardzo ładny projekt domku:) i znalazlam u ciebie nawet zdjecia tak przeszklonego domu jak w naszym projekcie:)
Zycze szybkiej i bezproblemowej budowy domku

pozdrawiam:)

Dziękuję i cieszę się, że Ci się Aniu u mnie podoba. Dłuższy wpis z odpowiedzią zrobiłam w Twoich komentarzach. Pozdrawiam gorąco w to w pochmurne popołudnie i zapraszam częściej.

sure
04-09-2009, 15:18
Witaj Małgosiu, masz może gdzies zdjęcie tych kompozytów na taras?

A przed chwilą również glądałam sobie zdjęcie kota Teodora, pięknie wygląda. Ciekawa jestem, jak mu sie spodoba przeprowadzka?

tutli_putli
04-09-2009, 15:37
dobry :) już szukam...

tutli_putli
04-09-2009, 15:47
Proszę bardzo Sure :)

http://www.deskitarasowe.pl/index.php?grupa=39
http://www.sedpa.com/produit.php?ref=17
http://www.drewnianetarasy.pl/kompozyty.php?menu=kompozyty&go=twinson
http://www.drewno.metservice.pl/index.php?Dzial=10&Kategoria=25
http://dom.wm.pl/Sa-odporne-na-wilgoc-i-estetyczne,1887http://www.ogrodzenia-deski.pl/oferta.php5
http://www.muratorplus.pl/technika/nawierzchnie/tarasy-z-profilii-kompozytowych_64267.html

sure
04-09-2009, 15:50
mnóstwo tego, a które wybierasz? Nie wiem, czy wszystkie są jednakowo dobre i tylko kolor brać pod uwagę?

tutli_putli
04-09-2009, 15:52
A przed chwilą również glądałam sobie zdjęcie kota Teodora, pięknie wygląda. Ciekawa jestem, jak mu sie spodoba przeprowadzka?
Też się zastanwiamy co to będzie z nim :o Będzie miał co prawda ful nornic, jaszczurek i innych takich zwierzów do łapania. Jednak co mnie martwi i spać nie daje to fakt, że w okolicy mojego przyszłego domu grasują od dawien dawna kłusownicy i w szuwarach za ogrodzeniem nie raz już były sidła znajdowane :o a moje kocisko z daleka jak lis wygląda :-? No i nie uwiążesz takiego kociego łobuza na postronku przy domu przecież :roll:

tutli_putli
04-09-2009, 15:54
Sama nie wiem... ale ta pierwsza firma mi się podoba najbardziej jednak jeszcze nie pytałam o ich ceny. Za to "drewnianetarasy" mają super cenę chyba, że coś pokręciłam bo widziałam ich ofertę za 24 zł mkw. :o

sure
04-09-2009, 16:02
Ja mam w planach tarsa drewniany, ale jak tak dalej będa zwlekać z wykonaniem, to z nich zrezygnuję. Kompozyt ma tę zaletę, że jest łatwiejszy w "obsłudze"..

tutli_putli
04-09-2009, 16:06
...i dają na niego niektóre firmy nawet 25 lat gwarancji :o
No ja już mam teraz mętlik w głowie bo ten taras zależy od elewacji. Muszę teraz poszukać firm specjalizujacych się w elewacjach kamiennych...

sure
04-09-2009, 16:14
jakiego kamienia chcesz użyć na elewację? Po obejrzeniu inspiracji wyobrażałam sobie, że więcej tam będzie drewna...

tutli_putli
04-09-2009, 16:20
Też sobie tak wyobrażałam (i wyobrażam nadal, ale małż sobie nie wyobraża :-? :evil: ) asekuracyjnie myślałam o wapieniu :roll: Normalnie szukam sposobu i argumentów na przekonanie małża do mojej wymarzonej pięknej i ślicznej drewnianej elewacji :-?... i z kolorem okiem było by łatwiej.

sure
04-09-2009, 16:24
a w czym jest problem z drewnianą? Ja takiej nie zrobiłam tylko z powodu ekipy. Mieliśmy umowę na wykonanie całości, a potem okazalo się, że w drewnianych elewacjach nie są za mocni... :-?

st_ella
04-09-2009, 21:19
Szkoda, że nie robią takich kompozytowych gładkich desek na elewacje :(

a może jednak maja?? a co za problem takie deski dać na elewacje??
i ja juz na pewno będę miała taki taras :roll: mimo że dom jeszcze nie stoi :roll:

tutli_putli
05-09-2009, 08:49
a w czym jest problem z drewnianą? Ja takiej nie zrobiłam tylko z powodu ekipy. Mieliśmy umowę na wykonanie całości, a potem okazalo się, że w drewnianych elewacjach nie są za mocni... :-?

Sure już o tym pisałam - mój małż twierdzi, że drewniana jest trwała max do 10 lat. Po tym czasie podobno się wypacza, niszczy od warunków atmosferycznych itd. Trzeba ją według niego ciągle konserwować, a po 10 latach wymienić. :-? :roll: :-? Nie chce słyszeć o drewnie na domu, jeszcze znajomy mu głupot nagadał i teraz ten ma klapki na oczach :evil: Nie trafiają do niego żadne argumenty :(

St_ella napisał:

a może jednak maja?? a co za problem takie deski dać na elewacje??
i ja juz na pewno będę miała taki taras mimo że dom jeszcze nie stoi

Nie spotkałam się z deskami elewacyjnymi kompozytowymi. Zresztą drewno ma swój niepowtarzalany urok, kolor fakturę. Te kompozyty bardzo mi odpowiadają na taras i pewnie jak przyjdzie co do czego też z nich zrobimy swój taras. Natomiast na elewacji ich jakoś nie widzę :-?

sure
05-09-2009, 09:15
a w czym jest problem z drewnianą? Ja takiej nie zrobiłam tylko z powodu ekipy. Mieliśmy umowę na wykonanie całości, a potem okazalo się, że w drewnianych elewacjach nie są za mocni... :-?

Sure już o tym pisałam - mój małż twierdzi, że drewniana jest trwała max do 10 lat. Po tym czasie podobno się wypacza, niszczy od warunków atmosferycznych itd. Trzeba ją według niego ciągle konserwować, a po 10 latach wymienić. :-? :roll: :-? Nie chce słyszeć o drewnie na domu, jeszcze znajomy mu głupot nagadał i teraz ten ma klapki na oczach :evil: Nie trafiają do niego żadne argumenty :(
bo chyba żadna opcja nie uzyskala przewagi, tyle za co i przeciw, np. jak w tym wątku: http://forum.muratordom.pl/imitacja-elewacji-drewnianej,t163550.htm
w nim też wspominają o imitacjach drewna, tylko, czy to tak samo ładne, to mam wątpliwości
wszystko zależy, czego od tej elewacji się wymaga, mnie nie przeszkadzało, że drewno zszarzeje, spatynuje, byle nie było problemu z wypaczaniem się desek i jakimiś insektami. A od tego można się oczywiście ustrzec..

sure
05-09-2009, 09:16
ale aktualnie z drewnianej elewacji pozostały mi tylko słupy... ;)

tutli_putli
05-09-2009, 15:03
ale aktualnie z drewnianej elewacji pozostały mi tylko słupy... ;)

:o Czyli rozumiem, że zrezygnowałaś z drewna na elewacji? :o

sure
05-09-2009, 17:51
ale aktualnie z drewnianej elewacji pozostały mi tylko słupy... ;)

:o Czyli rozumiem, że zrezygnowałaś z drewna na elewacji? :o

Tak, już wspominałam wyżej - ale zrezygnowałam z powodu ekipy...

tutli_putli
05-09-2009, 21:44
Sure ...hmmm a co teraz planujesz zamiast drewna?

sure
05-09-2009, 22:22
już mam w większości elewację, bardzo prostą, tylko tynk...
część piwniczna będzie w płytkach klinkierowych (miała być cegła ręcznie formowana, ale również wykonawcy mi zburzyli koncepcję kolorystyczną, wobec tego postanowiliśmy przynajmniej nie przepłacać, skoro i tak nie będzie pasować! :-?

i dlatego za bardzo nie ma się czym chwalić..

an.i
07-09-2009, 00:29
mój staw też kopany był na trzy metry głębokości. W pierwszym roku poważnie obsunęły się brzegi ale córka która jako jedyna do tej pory pływała w nim
twierdzi, że dno wykopane idealnie równo, dziś w jednym miejscu ma te swoje 3 metry a zaraz obok nie, bo ona może stanąć i głowę ma nad powierzchnią wody.
To dla nas ciekawostka, co tam się zadziało na dnie?
Macie bardzo ładny dom. Ja ze swoim projektem i architektem mam dosyć duże kłopoty. Ale w dużej mierze to moja wina i czasu kiedy robił się projekt. Próbuję mimo to jeszcze coś ugrać, ale sprawa wydaje się już przegrana .
an

11małgosia
07-09-2009, 14:15
Małgosiu, czekam na spotkanie. O co chodzi z tym poliuretanem? Jest w formie proszku? Przypominam sobie, że my ocieplaliśmy podłogę na gruncie właśnie poliuretanem - szukałam izolatora o lepszych własciwościach niż najlepszy polistyren i znalazlam produkt i producenta obok domu... :D

tutli_putli
07-09-2009, 15:16
Cześć Małgoś
Pouliretan to jest to coś w workach widocznych na zdjęciach z działki. To taki kolorowy, proszek pouliretanowy, który dostaliśmy praktycznie w cenie transportu, od Pigeona.
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?p=1840216#1840216
Będzie wsypany jako górna warstwa ocieplenia na piasku pod podłogi właśnie :)
Mieliście do ocieplenia płyty poliuretanowe czy też proszek? I jak się wam to sprawdziło ?
Zainteresował się też taka formą ocieplenia nasz rzeczoznawca :)
Małgosiu jak już coś konkretnie będę wiedziała z tym moim przyjazdem do Łodzi to dam znać.

tutli_putli
07-09-2009, 15:38
...Ja ze swoim projektem i architektem mam dosyć duże kłopoty. Ale w dużej mierze to moja wina i czasu kiedy robił się projekt. Próbuję mimo to jeszcze coś ugrać, ale sprawa wydaje się już przegrana .
an

Anno Twój dom na zdjęciach całkiem fajnie się prezentuje. Co zrobił nie tak ten architekt z projektem i czemu aż tak bardzo musicie się z nim szarpać? :o

aniahubi
11-09-2009, 21:49
Witaj, o tym że bardzo ładny domek budujesz to już chyba pisałam. Inspiracje dotyczące elewacji mnie zachwyciły - są boskie :D
No i piękne artystyczne zdjęcia zbrojenia :wink: chyba nikt wcześniej tak uroczo nie prezentował tego żelastwa :D
Oglądałam kiedyś te deski kompozytowe niby drewniane, ale nie pamiętam jakiej firmy. W każdym razie bardzo fajnie wyglądały, tylko cena była kosmiczna...

tutli_putli
12-09-2009, 22:02
Cześć Aniu :D
Elewacja jeszcze daleko, ale już mi spędza sen z powiek :-?
Fajnie, że Ci się zdjęcia podobają - dzięki 8)
Z braku domu - postępów w jego budowie ,moge się zbrojeniem pobawić (a raczej jego fotkami)
Te deski kompozytowe oglądałaś na taras czy do wykonania elwacji? Tarasowe widziałam ale jakoś nie natrafiłam jeszcze na kompozyty do elewacji.

aniahubi
14-09-2009, 11:11
Zobacz tu: kompozyty na elewację (http://www.twinson.net/products2.asp?L_ID=10&P_ID=8&sn=1)

mayadaski
14-09-2009, 12:07
Hej Malgosia,

W koncu przebrnelam przez te wszystkie kwiatki :wink: i doczytalam, ze juz w ziemi sie bawisz :lol: :lol: :lol:
Pieknie, ze zaczynacie!
Je tez glosuje za drewnem...YES, YES, YES :wink: barrrrdzo mi sie podoba jak drewno sie starzeje i tak przepieknie sie koloruje na srebrno/szaro....poezja :lol:


Maja

11małgosia
14-09-2009, 13:35
Witaj Małgosiu. Wydrukowałam sobie dwa wklejone przez ciebie zdjęcia, na przyszłość, jako inspiracje do ogrodu...- zdjęcie z kulą na tarasie i trawami, i rozłożysty dom z drewnianą poziomą elewacją (w kolorze mojej kuchni) z podjazdem żwirowym. Przepiękne...
Poliuretan, jak ci pisałam, daliśmy zamiast styropianu jako ocieplenie pod wylewkę. Mieliśmy żółte płyty grubosci 6cm, a proszek dosypywaliśmy w szpary jako uzupełnienie...Pozdrawiam...

Kurna Chata
15-09-2009, 16:55
Ja tu czytam...kurna chata!chociaż nie ma mnie literkowo to jestem często. Ja tu nawet wnikliwie obserwuję :wink:

tutli_putli
15-09-2009, 19:23
Kochane jesteście wszystkie dziewczyny 8)

tutli_putli
15-09-2009, 19:25
Zobacz tu: kompozyty na elewację (http://www.twinson.net/products2.asp?L_ID=10&P_ID=8&sn=1)

Ania ogladałam ta stronę, hmmm no nawet to się nieźle prezentuje ale ciekawe jak w realu wygląda. Drewno ma jednak jakieś coś w sobie niepowtarzalnego...będzie trzeba zimą mocno myślec co by się chciało w finale :-?

tutli_putli
15-09-2009, 19:28
Hej Malgosia,

W koncu przebrnelam przez te wszystkie kwiatki :wink: i doczytalam, ze juz w ziemi sie bawisz :lol: :lol: :lol:
Pieknie, ze zaczynacie!
Je tez glosuje za drewnem...YES, YES, YES :wink: barrrrdzo mi sie podoba jak drewno sie starzeje i tak przepieknie sie koloruje na srebrno/szaro....poezja :lol:


Maja


Majaaaaaa ja chceeeeeeeee takie drzwi jak u Ciebie :evil: :D
i zgadzam się co do tego drewna z Tobą w 200%

tutli_putli
15-09-2009, 19:35
Witaj Małgosiu. Wydrukowałam sobie dwa wklejone przez ciebie zdjęcia, na przyszłość, jako inspiracje do ogrodu...- zdjęcie z kulą na tarasie i trawami, i rozłożysty dom z drewnianą poziomą elewacją (w kolorze mojej kuchni) z podjazdem żwirowym. Przepiękne...
Poliuretan, jak ci pisałam, daliśmy zamiast styropianu jako ocieplenie pod wylewkę. Mieliśmy żółte płyty grubosci 6cm, a proszek dosypywaliśmy w szpary jako uzupełnienie...Pozdrawiam...


No jak ja się cieszę ogromnie, że sie te moje wypociny dziennikowe komuś przydadzą. 8) Ja też jestem zachwycona tym żwirowym wykończeniem i tą zielenią wkoło domu, o samym domu nie wspomnę bo jest cu do wny
My bedziemy dawać sam prszoszek pouliretanowy jako podsypkę - dostaliśmy go za free od jednego z forumowiczów (kosztował nas tylko transport).
Kurcze Małgosia, sie wybiore do tej Łodzi chyba nie wcześniej jednak jak na listopadową wystawę w Palmiarni :-? :(

tutli_putli
15-09-2009, 19:38
Ja tu czytam...kurna chata!chociaż nie ma mnie literkowo to jestem często. Ja tu nawet wnikliwie obserwuję :wink:

łooo kurna! :o sama Kurna mnie nawiedziła :D Moje pisanie i mój dziennik nie dorównuje Twojemu Kurna Chato - :oops: witaj w moich skromnych progach :D

Kurna Chata
16-09-2009, 09:35
No teraz poczułam autentyczny i pierwotny wstyd... :oops: naprawdę zaglądam do Ciebie za każdym razem jak na forum jestem tylko, że mało piszę u innych...taką mam chyba ułomność :cry: postaram się to zmienić

mayadaski
16-09-2009, 10:14
Hej Malgosia,

W koncu przebrnelam przez te wszystkie kwiatki :wink: i doczytalam, ze juz w ziemi sie bawisz :lol: :lol: :lol:
Pieknie, ze zaczynacie!
Je tez glosuje za drewnem...YES, YES, YES :wink: barrrrdzo mi sie podoba jak drewno sie starzeje i tak przepieknie sie koloruje na srebrno/szaro....poezja :lol:


Maja


Majaaaaaa ja chceeeeeeeee takie drzwi jak u Ciebie :evil: :D
i zgadzam się co do tego drewna z Tobą w 200%

:oops: :oops: :oops:

Uroslam po przeczytaniu wpisu w Twoim dzienniku :lol: :lol:

Na Wnetrzu jest watek poswiecony drzwiom zewnetrznym. Tam tez wiecej osob ma Adeco.
Mam katalog Adeco ze soba w domu - pani od okien mi dala jak w marcu wyjezdzalismy z Kaszub. Musze niestety jej go oddac. :cry:
Nasze drzwi byly wyzsze - przez to niewymiarowe (232 cm) i dlatego drozsze. Musisz patrzec na te wszystkie male pierdolki, ktore pozniej podnosza cene az do nieba :lol: :lol:

Maja

tutli_putli
16-09-2009, 15:19
No tak detal czyni cenę. Ale ja ciemna masa i nie szukałam we wontku bo zajrzałam kiedyś a tam same stylowe z falami i innymi duperelami, które może i piękne ale ja potrzebuję czegoś prostego i eleganckiego. Tzn. będę potrzebowała. gdzieś o tej porze za rok może :D Jednak lubię sobie zaplanować co, kiedy gdzie i jak. Zresztą ja mam tak, że aby coś kupić to musze zrobić wielkie łaaaał i duże oczy. Wtedy wiem, że to jest to i na lata ze mną zostanie. Inaczej nie kupuje i jestem przez to okropna klientką.
Dlatego się ubezpieczam i już teraz szukam aby jak przyjdzie co do czego nie tracić czasu. Twoje drzwi Maja to takie właśnie łaaał wywołały u mnie :D
Musze jeszcze poszukać kto w mojej okolicy mógłby mi te drzwi Adeco sprzedać :-? Z tym może być gorzej :roll: ale mam rok na poszukiwania w końcu.
Katalog sobie jakoś skołuje może mi przyślą pocztą.
Fajnie się u Ciebie zrobiło i już nie mogę się doczekać bo jak przyjedziesz to w końcu sama nam porządny reportaż z budowy pewnie zaprezentujesz. A jest co pokazywać.

tutli_putli
16-09-2009, 15:21
No teraz poczułam autentyczny i pierwotny wstyd... :oops: naprawdę zaglądam do Ciebie za każdym razem jak na forum jestem tylko, że mało piszę u innych...taką mam chyba ułomność :cry: postaram się to zmienić

No coś Ty :o nie wstydaj się już. Tylko jak masz ochotę to pisz, a jak nie to zawsze można "pomilczeć". Milczenie wśród przyjaciół nie jest czymś nietaktownym i żenującym czy niezręcznym. Wręcz przeciwnie - świadczy o zaufaniu :)
serdecznie pozdrawiam
Małgosia

mayadaski
16-09-2009, 17:01
No tak detal czyni cenę. Ale ja ciemna masa i nie szukałam we wontku bo zajrzałam kiedyś a tam same stylowe z falami i innymi duperelami, które może i piękne ale ja potrzebuję czegoś prostego i eleganckiego. Tzn. będę potrzebowała. gdzieś o tej porze za rok może :D Jednak lubię sobie zaplanować co, kiedy gdzie i jak. Zresztą ja mam tak, że aby coś kupić to musze zrobić wielkie łaaaał i duże oczy. Wtedy wiem, że to jest to i na lata ze mną zostanie. Inaczej nie kupuje i jestem przez to okropna klientką.
Dlatego się ubezpieczam i już teraz szukam aby jak przyjdzie co do czego nie tracić czasu. Twoje drzwi Maja to takie właśnie łaaał wywołały u mnie :D
Musze jeszcze poszukać kto w mojej okolicy mógłby mi te drzwi Adeco sprzedać :-? Z tym może być gorzej :roll: ale mam rok na poszukiwania w końcu.
Katalog sobie jakoś skołuje może mi przyślą pocztą.
Fajnie się u Ciebie zrobiło i już nie mogę się doczekać bo jak przyjedziesz to w końcu sama nam porządny reportaż z budowy pewnie zaprezentujesz. A jest co pokazywać.

:lol: :lol: :lol: :lol:

A tam az dwa INOXy na pierwszej stronie :wink:

Tez juz nie moge sie doczekac naszego przyjazdu :lol: Strasznie sie buduje tak na odleglosc....drugi raz bym juz tego nie zrobila :lol: :lol:

aniahubi
16-09-2009, 20:40
Świetne inspiracje ogrodowe, przekopiowałam sobie parę, mam nadzieję, że wybaczysz :oops:

tutli_putli
17-09-2009, 18:47
oddawaj :evil:

hehe żart oczywiście - cieszę się że się podbały. Jak znajdę czas (pewnie zimą ) to powklejam jeszcze. :D

aniahubi
21-09-2009, 19:58
nie oddam :D (już schowałam gdzieś głęboko)

Widzę, że masz piękne dalie - powiedz mi, jak je przechowywać przez zimę i kiedy wykopać? Mam je pierwszy rok, więc na razie kwitną po 1 kwiatku, ale mam nadzieję, że za jakiś czas będą tak obfite jak te ze zdjęcia.

tutli_putli
22-09-2009, 07:32
Dalie jak przekwitną wykopać - odciąć sekatorem to co wystawało ponad ziemią. Bulwy wsadzić do starego wiadra albo doniczki lub skrzynki i można wsypać im trochę piasku albo ziemi i schować na zimę do piwnicy albo gdzieś gdzie temperatura nie spada poniżej zera i nie jest też za ceipło +/- 8 stopni to optymalna temp. do przechowywania kłączy dalii, pacioreczników, chryzantem i innych kwiatów, które się wykopuje na zimię. Na wiosnę rodzielam na kawałki ( połowe rozdaje) a z reszty i tak wyrastają wielkie kępy. Mam tylko jeden rodzaj, takie jak na zdjęciu karłowe, w kolorze koralowym, ale chyba na wiosnę sobie jeszcze jakieś sprawię bo to wdzięczny, pięny kwait na dodatek kwitnie nieraz aż do listopada. :)

aniahubi
24-09-2009, 17:31
Ja chyba na razie skoncentruję się na rozmnażaniu tych dalii, które mam, choć jest jeszcze tyle pięknych odmian... Zniechęca mnie tylko to wykopywanie, bo chciałabym ogród jak najbardziej bezobsługowy. Trawnika jest co prawda sporo, ale na reszcie chcę głównie byliny i krzewy oraz cebulki, których nie trzeba co roku wykopywać.

Bardzo ładne kominki i kozy :D
Te dwie ostatnie to czeski Romotop - zastanawiałam się nawet czy nie kupić takiej, ale w końcu stanęło na kozie Dovre i bardzo sobie chwalę.

st_ella
25-09-2009, 07:49
Czeć dawno nie zagladałam do Ciebie :oops:

na przeprosiny kawka:

http://www.strykowski.net/kawa/Kawa_latte,_zdjecia_kawy_latte,_kawa_z_pianka,_zdj ecia_pianki_251.jpg

i zabieram sie do czytanie ogladanie i komentowania (tylko ciii bo jestem w pracy :oops: )

tutli_putli
25-09-2009, 07:52
Cześć :D
Pyszna kawka :wink:
Właśnie przed sec przeglądałam Twój dziennik Stelka 8)
Niezły kawał ziemi tam sobie wkleiłaś. Ja zaraz właśnie biegnę popracować i strasznie mi się nieechce :roll:

tutli_putli
25-09-2009, 08:00
Ja chyba na razie skoncentruję się na rozmnażaniu tych dalii, które mam, choć jest jeszcze tyle pięknych odmian... Zniechęca mnie tylko to wykopywanie, bo chciałabym ogród jak najbardziej bezobsługowy. Trawnika jest co prawda sporo, ale na reszcie chcę głównie byliny i krzewy oraz cebulki, których nie trzeba co roku wykopywać.


Dla tego ja mam tylko jeden rodzaj dali :roll: i przechodzę sukcesywnie na byliny, które kiedyś będą mogła podzielić i posadzić we właściwym ogrodzie :)

st_ella
25-09-2009, 08:55
masz pięny i kolorowy ogród - faktycznie musi się chcieć robic w ziemi... czy ja mały leniuszek dam rade kopać w ziemi??

te domy które wkleiłaś sa bardzo fajne - te łuki i takie duze przeszklenia bardzo bardzo bardzo mi sie podobają....
taki "romantyczny ogród " też" kojarza mi się z wiejsja angielską sielanką...

faktycznie u siebie wkleiłam kawał ziemi - to TZ-towe 2 ha - które właśnie zostało podzielone.... i czeka na kupców :roll:

a! i zmieniłaś awatar :oops:
ja też musze poszukać czegoś bardzoj mojego :roll:

tutli_putli
26-09-2009, 22:21
pluteq napisał


Ha - mamy podobny problem z elewacją.

Po długich namysłach (desi vs kamień) zdecydowałem się na kamień.

Deski (poza egzotecznymi) trzeba co 4-6 lat konserwować. Stwierdziłem, że jestem leniwy i wolę kamień (coś ala to co wrzuciłaś pod nazwą tynk + wapień, tylko wolałbym trochę ciemniejszy i bardziej zróżnicowany kolorystycznie).

przekleiłam ten wpis pluteq'a z mojego dziennika :wink:

Dokładnie tak samo mi argumentuje małżonek elewacje z desek :roll:
I naprawdę jak przyjdzie mi wybierać materiał to będę miała z tym nie lada problem :-? I dzięki za odpowiedź w sprawie okien na privie - faktycznie muszę posprawdzać dokładnie różnice między uchylno- przesuwanymi drzwiami a tylko przesuwanymi :-?

tutli_putli
26-09-2009, 22:24
masz pięny i kolorowy ogród - faktycznie musi się chcieć robic w ziemi... czy ja mały leniuszek dam rade kopać w ziemi??

te domy które wkleiłaś sa bardzo fajne - te łuki i takie duze przeszklenia bardzo bardzo bardzo mi sie podobają....
taki "romantyczny ogród " też" kojarza mi się z wiejsja angielską sielanką...

faktycznie u siebie wkleiłam kawał ziemi - to TZ-towe 2 ha - które właśnie zostało podzielone.... i czeka na kupców :roll:

a! i zmieniłaś awatar :oops:
ja też musze poszukać czegoś bardzoj mojego :roll:


Śliczny nowy avatarek widzę :lol: Mój obecny ogródek jest bardziej spontaniczny niż planowany i stąd ta różnorodność kolorystyczna :D Ogrody sielskie uwielbiam 8) Kupcy na działki pewnie niebawem się znajdą :P

pluteq
27-09-2009, 09:32
Dokładnie tak samo mi argumentuje małżonek elewacje z desek :roll:
I naprawdę jak przyjdzie mi wybierać materiał to będę miała z tym nie lada problem :-? I dzięki za odpowiedź w sprawie okien na privie - faktycznie muszę posprawdzać dokładnie różnice między uchylno- przesuwanymi drzwiami a tylko przesuwanymi :-?

Wiesz - byłem ostanio na rejsie Niemcy - Dania - Niemcy, naoglądałem się małych drewnianych domków z drewna:
http://farm3.static.flickr.com/2438/3945682324_3ae68a8497.jpg

http://farm3.static.flickr.com/2465/3945676476_7c085f9130.jpg

Rok temu byłem w Oslo i też się naoglądałem:

http://farm4.static.flickr.com/3220/3107680170_b6d48f5a4d.jpg

http://farm4.static.flickr.com/3198/3107680132_f9c3ba7138.jpg

Tylko, że tam właściciel przyjeżdza pod domek czymś takim:
http://farm4.static.flickr.com/3087/3104671486_222f7e7d11.jpg
i sprawdza jak się spisuje polska ekipa remontowa, malująca co 4 sezony dechy.

Kurde teraz żałuje, że nie zrobiłem zdjęć (zamieszanie wrzuć bagaże, wyładuj, potem się zrobi, jedziemy do domu) przystani, której office był z drewna. Taka nowoczesna archtektura, deski w kolorze brudny-szary-niemalowany.
Wszystko fajnie, tylko że ten budynek miał na oko maks 8-10 lat, a nadawał się do bardzo mocnej konserwacji....

Wiem jak było u moich rodziców:
- malowanie dachu co 6-8 lat
- malowanie balustrad co 6-8 lat
- malowanie siatki co 6-8 lat
- malowanie okien (drewnianych) co 6-8 lat
- malowanie ścian wew co 5-6 lat (tak naprawdę co 2 lata jakieś 2 pomieszczenia)
- remont (a to łazienka, a to kuchnia, a to cośtam) co 5-6 lat......
dodaj do tego jeszcze malowanie elewacji, tarasu drewnianego co 6-8 lat

Masakra! Norwegów czy Duńczyków stać na to, żeby jechać na wakacje a w międzyczasie Polacy pomalują.
Nas może będzie stać, a może nie....

Nie chciałbym skończyć tak, że 2 tyg. z 3 tyg w roku poświęcam na remont lub dom zaczyna sie degenerować...

Ja traktuje dom jako wartość rezydualną. Tzn dom ma być jakąś wartością (spadkową) dla moich dzieci. Głownie dlatego, że jak na razie dom murowany nie jest jeszcze kosmicznie droższy do drewnianego.
Postanowiłem więc rozciągnąć budowę w czasie (np. elewacje z kamienia zrobić po 3-5 latach) ale będę zawsze starał się wybierać materiały które będą bardziej długowieczne.

Poza tym kamień jest ładny :)

pluteq
27-09-2009, 09:41
A tu wizualizacja jak to może wyglądać w kamieniu.

http://plutecki.net/projekt/last_1.jpeg

http://plutecki.net/projekt/last_2.jpeg

http://plutecki.net/projekt/last_3.jpeg

http://plutecki.net/projekt/last_4.jpeg

http://plutecki.net/projekt/last_5.jpeg

st_ella
27-09-2009, 11:22
Masakra! Norwegów czy Duńczyków stać na to, żeby jechać na wakacje a w międzyczasie Polacy pomalują.


o to to prawda...
u Nas się dom buduje wkłada w niego cała kasę i oszczędza ...a w wakacje człowiek na ogród patrzy ;-)
bo pilnuje bo mu zal bo go nie stać...
lub remont :D




Poza tym kamień jest ładny :)

no jest :D

ale te foty zamieszczone przez Ciebie tez fajne :D

tutli_putli
27-09-2009, 11:25
Dzień dobry :D




Wiem jak było u moich rodziców:
- malowanie dachu co 6-8 lat
- malowanie balustrad co 6-8 lat
- malowanie siatki co 6-8 lat
- malowanie okien (drewnianych) co 6-8 lat
- malowanie ścian wew co 5-6 lat (tak naprawdę co 2 lata jakieś 2 pomieszczenia)
- remont (a to łazienka, a to kuchnia, a to cośtam) co 5-6 lat......
dodaj do tego jeszcze malowanie elewacji, tarasu drewnianego co 6-8 lat

Znam to autopsji :-? Dla nas ważny jest komfort mieszkania i w miarę bezobsługowość rozwiązań przyszłego domu. Mój małżonek jeszcze bardziej pragnie takiego domu - musiał często malować to wszystko co wymieniłeś u rodziców :-? Do dziś mnie krew zalewa jak widzę ile oni pracy wkładają w swój dom. (są dotego pedantycznie przesadni i malują co 3- 5 lat to wszystko) Niestety choć z ciężkim sercem (drewno ogromnie mi się podoba) ale muszę przyznać Wam racje panowie :wink: Drewno nie jest bezoobsługowe tak jak kamień. :roll:
Boję się tylko, że ciężko mi będzie znaleźć odpowiednią strukture i kolor kamienia. Pocieszający jest tylko Fakt, że też będziemy mieć na to parę lat. Nie koniecznie musimy mieć w końcu od razu całą elewację. Podobnie planujemy rozłożyć prace w ogrodzie.


Ja traktuje dom jako wartość rezydualną. Tzn dom ma być jakąś wartością (spadkową) dla moich dzieci. Głownie dlatego, że jak na razie dom murowany nie jest jeszcze kosmicznie droższy do drewnianego.
Tutaj też mamy podobnie. Ja wiem, że zaraz mi tu nakrzyczą niektórzy, że dzieci nie koniecznie muszą chcieć z nami mieszkać itd. Jednak uważamy z mężem, że jak nie będą chciały mieszkać to kiedyś przynajmniej będą miały co sprzedać.

Dom z przedstawionych wizualizacji to czy jest to projekt, który będziesz realizował? Bardzo piękny i elewacja z kamienia cudna. Projektant określił z jakiego kamienia ją wykonać? Na dachu to chyba łupek kamienny?

Domki na zdjęciach śliczne są ale tak jak piszesz daleka droga przed nami aby sobie móc pozwolić na ekipa remontową, malującą co 4 sezony dechy i itp.
Koleżanka ma dom w stylu góralskiej chaty z bali i łupkiem drewnianym na dachu. Niecałe 5 lat jakieś dopiero mieszkają i jak widze ile znowu roboty ciągle z tym domem mają i ile ich czeka :-?, to mnie skutecznie wyleczyła z domu drewnianego. U niej bardzo mi się podoba ale sama nie nie chciałabym mieć go za żadne skarby, wolę sobie go popodziwiać w odwiedzinach 8)

Za to do podjeżdzania pod domek czymś takim nie mam nic przeciwko :D :lol: 8)
http://farm4.static.flickr.com/3087/3104671486_222f7e7d11.jpg

pluteq
27-09-2009, 12:29
Dzień dobry :D

Do dziś mnie krew zalewa jak widzę ile oni pracy wkładają w swój dom. (są dotego pedantycznie przesadni i malują co 3- 5 lat to wszystko) Niestety choć z ciężkim sercem (drewno ogromnie mi się podoba) ale muszę przyznać Wam racje panowie :wink: Drewno nie jest bezoobsługowe tak jak kamień. :roll:
Boję się tylko, że ciężko mi będzie znaleźć odpowiednią strukture i kolor kamienia. Pocieszający jest tylko Fakt, że też będziemy mieć na to parę lat. Nie koniecznie musimy mieć w końcu od razu całą elewację. Podobnie planujemy rozłożyć prace w ogrodzie.


No niestety. Jednak jak się np. okna zaniedba to potem po 10 latach są do wymiany.

Moi rodzice mają okna 25-30 letnie. Skrobane co jakiś czas, malowane i drewno jest naprawdę w dobrym stanie. Niby nowoczesne byłby teraz znacznie szczelniejsze, ale wymiana w całym domu to kilkadziesiąt tys, a to jest ogrzewanie domu przez kolejne xx-lat...

Więc na razie dopłacają co roku kilkaset złoty do ogrzewania, a okna jak były białe tak nadal są :)

No ale C'mon co 5 lat malowańsko....... to ja wole pcv lub alu (nawet kosztem zimnego alu i trochę większych wydatków na ogrzewanie).




Ja traktuje dom jako wartość rezydualną. Tzn dom ma być jakąś wartością (spadkową) dla moich dzieci. Głownie dlatego, że jak na razie dom murowany nie jest jeszcze kosmicznie droższy do drewnianego.
Tutaj też mamy podobnie. Ja wiem, że zaraz mi tu nakrzyczą niektórzy, że dzieci nie koniecznie muszą chcieć z nami mieszkać itd. Jednak uważamy z mężem, że jak nie będą chciały mieszkać to kiedyś przynajmniej będą miały co sprzedać.
[/quote]

Ja bym swoim dzieciom nie życzyl, żeby musiały mieszkać z rodzicami ;) Ale kończymy teraz remont domu po dziadkach - będzie wynajmowany (częściowo już jest) pod działalność gosp. No i to naprawdę jest wartość sama w sobie - lepsza niż książeczka mieszkaniowa czy 100tys na koncie bankowym.

Z tego względu do czasu aż domy murowane nie będą astronomicznie drogie, budowę domu murowanego bede traktował jako jedną z najlepszych inwestycji.



Dom z przedstawionych wizualizacji to czy jest to projekt, który będziesz realizował? Bardzo piękny i elewacja z kamienia cudna. Projektant określił z jakiego kamienia ją wykonać? Na dachu to chyba łupek kamienny?


I tak i nie. Pokazał mi mniej więcej kamień który chciałby żeby był. Ale generalnie mamy po prostu kupić taki jak nam się spodoba i będzie dostępny finansowo.

Szczęście jest takie, że w małopolskim takiego kamienia jest sporo. Ja chbiałbym kiedyś uzyskać takie efekt jak na wizualizacjach (tj. nierównomierny kolor, pomieszanie piaskowca z takim ciemnym brązowym).

Ważne jest aby nie miał fug (pokazywałaś takie wykonanie na swoim (nie)dzienniku).

Co do blachy na dachu. Ja tez chciałem płaski dach, ale jaki był miejsowy plan zagospodarowania, kazdy może się domyśleć ;)

Na dachu ma być blacha gonto podobna (bo tańsza). Na gont nas nie stać. Architekt powiedział, że jak pierwszy raz usłyszał "blacha gonto podobna" to trochę wyśmiał, ale potem pojechał, zobaczył i generalnie wygląda to całkiem sensownie, a cenowo (chyba koło 50-60zł / m2).




U niej bardzo mi się podoba ale sama nie nie chciałabym mieć go za żadne skarby, wolę sobie go popodziwiać w odwiedzinach 8)


No niestety - nie każde rozwiązanie katalogowe jest dobre dla 'zwykłego śmiertelnika'.

Ja nie wiem jakie będę miał budżety (mam nadzieje na wzrost dochodów, ale własna firma = dużo pracy, a z kasą może być różnie). Dlatego staram się zbudować coś z czego będę miał dużo satysfakcji i będzie to rozwojowe (kolejne etapy, a nie ciągłe przeróbki, bo nie tak chciałem).
Jak się uda (będzie kasa) zrobić wszystko na raz to super.

No a od czasu do czasu wchodze na archdaily i sobie myśle - ale byłoby super :D

aniahubi
30-09-2009, 12:31
zadumany kot jesienny 8)
Boski :D :D :D

ANNNJA
01-10-2009, 08:47
świetny kocurek!!!!!!!!!!!!!!!!!! cudny...

sure
01-10-2009, 18:35
kot jesienny się świetnie komponuje kolorystycznie z rabatą!

mojego będę musiała trzymać wyłącznie w salonie, z szarościami... ;)

pozdrawiam,

tutli_putli
01-10-2009, 21:52
Sure takiego szaraka jak Twój to ja bym sama chciała- cudny - kocham takie szarości. Zawsze możesz mu posadzić coś szaroniebieskiego na specjalnej rabatce :wink:

tutli_putli
01-10-2009, 21:56
Aniom przesyłam oczko w imieniu kota zadumanego :wink:

st_ella
02-10-2009, 09:25
zadumany kot piękny...
a ten czerwony grzybek smaczny był ;-)

ładne Wam grzybki na działce rosną :D

Gabi.gg
08-11-2009, 23:44
Witam,
Dołączam do grona fanek Twojego kota Teodora - jest cudny. Napisałaś, że to kot nierasowy, a mi on wygląda na najprawdziwszego kota syberyjskiego. :)

Dom też zapowiada się piękny. :)

Pozdrawiam,
Gabi.gg

BetaGreta
09-11-2009, 13:53
Czy możesz mi napisać co planujecie położyć na dach?
Mój mąż obstaje za blachą i nie wiem czy to na pewno dobry pomysł.

tutli_putli
09-11-2009, 16:11
Cześć dziewczyny jak miło, że ktoś tu jeszcze zagląda :)
Dziennik zaniedbany, za wiele się nie zmieniło na budowie (czekamy na kredyt …ciągle), mnie dopadła jesienna chandra i nawał pracy na przemian z przeziębieniami, jak mi przejdzie to może coś wyskrobię w dzienniku :-?

Gabi.gg No wiesz nasz kiciasty pewnie miał jakieś domieszki ras typu turecki czy syberyjski ale to zwykły dachowiec przywieziony z Krymu ( widzieliśmy jego mamę i była całkiem inna niż on) Tam wszystkie koty są takie oryginalnie umaszczone. My go strasznie kochamy bez względu na to czy rasowy czy nie. Super, że Tobie też się podoba :)

Beta Greta
Gdybym miała dach, który widać obstawałabym przy dachówce. Ewentualnie jedyna blacha jaka mi się podoba to taka pokrywana czymś co przypomina łupek albo taką szorstką fakturę i jest czarne. Moja koleżanka ma takie coś na garażu z bali i wygląda lepiej niż drewniany łupek na jej balowym dworku.
Na szczęście nasz dach jest całkowicie płaski i niewidoczny (dodatkowo otacza go cokół) Jest to związane też z inną technologią jego budowy i mam być na nim albo jakaś specjalna papa, albo jakaś membrana albo coś typu płyta chodnikowa lub żwir. Kwestia uzgodnień. Blacha chyba w takim przypadku odpada. Mało mam ostatnio czasu na budowlane przemyślenia i zostawiliśmy temat do wiosny :-?

Na osłodę zdjęcie z cyklu "modlitwa do klamki" :D
http://lh4.ggpht.com/_rI_-_j0BlTk/Svg-Z4EcpnI/AAAAAAAABro/Md3nwCkvBTw/s512/IMG_0001.JPG

Gabi.gg
09-11-2009, 23:53
No wiesz nasz kiciasty pewnie miał jakieś domieszki ras typu turecki czy syberyjski ale to zwykły dachowiec przywieziony z Krymu ( widzieliśmy jego mamę i była całkiem inna niż on) Tam wszystkie koty są takie oryginalnie umaszczone. My go strasznie kochamy bez względu na to czy rasowy czy nie. Super, że Tobie też się podoba :)
Oj, podoba mi się on bardzo. :)

Myślę, że trochę Teodora niedoceniasz. :wink: Koty syberyjskie to naturalna rasa i nie dziwię się, że sobie tam na wschodzie wolno biegają. Mama mogła być inna, bo koty syberyjskie mogą mieć umaszczenie w olbrzymiej gamie kolorystycznej (czarne, niebieskie, rude, kremowe, szylkretowe, srebrne i złote) i mieć różne rodzaje pręgowania (cętkowane, pręgowane tygrysio i klasycznie).

Życzę poprawy jesiennego nastroju, a dla porównania link do zdjęć kota syberyjskiego - "grand interchampiona": http://galeria.warmia.net/displayimage.php?album=18&pos=2

:D

tutli_putli
10-11-2009, 08:21
Gabi :o :o :o Przecież to jest mój kot :D :D :D (oczywiście żartowałam)Ale jest identyczny. Nie miałam pojęcia, że ona takie różne mogą być. Ale ta kocica - matka była hmmm nie za ładna. Na tle szarobrązowej sierści miała cętki we wszystkich kocich kolorach świata. Włos miała o wiele krótszy niż Teo i tylko takie pojedyncze włoski jak u angory jej gdzie niegdzie wyrastały. Do tego miała wprost nieproporcjonalnie długie łapy i wielka była. Natomiast rodzeństwo Teodora było też ciekawe zwłaszcza siostra - taka puszta niebieska kulka i jeszcze jeden kotek był pomalowany z kolei w koła.
Muszę sobie po pracy poszukać maści kotów syberyjskich – wcześniej jakoś mi umknęły. Co do kociego podobieństwa mojego Teośa skłaniałam się do Norweskiego Leśnego albo Tureckiego Van. (się skubany w ogóle wody nie boi – wręcz lubi) Wielkie dzięki za ten link :)
Ok. muszę pędzić pracować – pozdrawiam cieplutko i miłego dnia życzę

BetaGreta
11-11-2009, 21:10
Beta Greta
Gdybym miała dach, który widać obstawałabym przy dachówce. Ewentualnie jedyna blacha jaka mi się podoba to taka pokrywana czymś co przypomina łupek albo taką szorstką fakturę i jest czarne. Moja koleżanka ma takie coś na garażu z bali i wygląda lepiej niż drewniany łupek na jej balowym dworku.
Na szczęście nasz dach jest całkowicie płaski i niewidoczny (dodatkowo otacza go cokół) Jest to związane też z inną technologią jego budowy i mam być na nim albo jakaś specjalna papa, albo jakaś membrana albo coś typu płyta chodnikowa lub żwir. Kwestia uzgodnień. Blacha chyba w takim przypadku odpada. Mało mam ostatnio czasu na budowlane przemyślenia i zostawiliśmy temat do wiosny :-?



A jaki macie strop? U nas jest drewniany. Na pewno też nic nie będzie widać więc pewnie przejdzie ta blacha (nie za bardzo mi się podoba ale jak jej nie będzie widać to może o niej zapomnę, bardziej boję się efektów dźwiękowych). Niestety podobno żwirek na drewniane dachy się nie nadaje.

tutli_putli
12-11-2009, 07:14
BetaNa płaski dach my na 100% nie damy blachy. Zresztą chyba raczej w domach jednorodzinnych unika się takiego rozwiązania. Jeśli idzie blacha to na niej układa się jeszcze warstwę wełny a na to idzie pokrycie np. papą. Wydaje mi się, że balach jako ostatnia warstwa pokryciowa z pewnością dostarczy wrażeń akustycznych.
My mamy trochę taki kombinowany dach. Nad stropodachem idzie wełna i nad tym jeszcze konstrukcja drewniana.
Tutaj kiedyś sie toczyła dyskusja na temamt dachu odwróconego i płaskiego - są tam skany z projektu mojego dachu:
http://forum.muratordom.pl/dach-odwrocony,t169598.htm

A tutaj kilka linków na temat różnych rozwiązań dachów płaskich:
http://bi.gazeta.pl/im/8/2948/m2948728.jpg

http://www.muratordom.pl/budowa-i-remont/dachy-i-stropy/z-czego-dach-plaski,6331_4351.htm

http://www.quandt.pl/rozwiazania.php
http://solidnydom.pl/technika/214_dach_odwrocony_-_specyfika_obliczen_cieplnych.htm

http://www.dachy.org/aktualnosci,377,Dachy_odwrocone.html
http://www.budnet.pl/Dachy_odwrocone_-_charakterystyka,technologie_budowlane,a=1082.html
http://www.budujemydom.pl/artykuly/3/
http://www.dachy.org/artykuly,1327,Powrot_dachu_plaskiego.html
http://gazetadom.pl/Ladny-Dom/1,61602,4277264.html
http://www.dachowy.pl/ocieplenia/dachyplaskieprofesjonalnerozwiazaniaizolacji_248

BetaGreta
12-11-2009, 14:52
Dzięki, zaraz sobie skopiuję i wyślę mężowi do poczytania :)

tutli_putli
12-11-2009, 21:02
nie ma sprawy :)

BetaGreta
13-11-2009, 07:32
No i dałam mu do myślenia :P :wink:
Niestety wiązało się to z tym iż mi zabrał komputer :(
Nie wiem co wymyślił, może wieczorem się dowiem jak wróci z pracy.

BetaGreta
13-11-2009, 07:33
A, jeszcze jedno.
Kto na forum ma już wybudowany dom z płaskim dachem?

tutli_putli
13-11-2009, 09:22
Z gotowych już zamieszkałych to zobacz tutaj:
http://forum.muratordom.pl/dom-magdy-martyny-i-marcina,t81803.htm
Bardzo fajny dom częściowo przebudowany z istniejącego wcześniej starego domu.
Reszta płaskodachowych chyba się dopiero buduje.

BetaGreta
13-11-2009, 10:19
Z gotowych już zamieszkałych to zobacz tutaj:
http://forum.muratordom.pl/dom-magdy-martyny-i-marcina,t81803.htm
Bardzo fajny dom częściowo przebudowany z istniejącego wcześniej starego domu.
Reszta płaskodachowych chyba się dopiero buduje.

O, faktycznie zupełnie o nich zapomniałam.
Napisałam do nich PW.

BetaGreta
18-11-2009, 21:43
Gratuluję rozpoczęcia prac!

tutli_putli
18-11-2009, 22:09
Dziekuję pięknie. :D Rośnie mi pobojowisko i mogłabym piaskarnie otworzyć z idealnie miałkim, bezkamyczkowym piaseczkiem.
W piatek mam mieć wylewane ławy z 40 metrów betonu :-? I aż się boje żeby sie nam gruchy i pompa nie zakopały na działce bo mamy dojazd tylko z jednej strony domu :-?
Ja sobie dziś podziwiałam Twoje piękne ściany Becia i chyba się nie doczekam na swoje normalnie :(

Iwek
20-11-2009, 08:44
ja cchciałam budwać z płaskim dachem, ale niestety okazało się, że w tym czasem durnym kraju, nie moge sobie wybudowac domu bez dachu, bo w palnie zagodsopadrowanie sprzed 20 lat uwzględnione zostały domy tylko ze spadzistym dachem. Dobrze, że mi jeszcze koloru dachówki nie narzucają;)

a dom zaje******. Serio. Eh... Tylko tych drzwi wejściocyh (białych )nie mogę znależć. Bo mimo, że msuiałam wybrac dom z dachem to prostota przede wszytskim. Precz z łukami ;)

Pozdrawiam

Czekam bedę obserwowała peostepy budowy. zwłąszcze, ze jestem na bardzo podobnym etapie.

tutli_putli
20-11-2009, 17:43
Witam Cię Iwek serdecznie. :D
Doskonale Cię rozumiem i przyznam, że nam bez znajomości i sprytu męża, też by nie było łatwo uzyskać pozwolenie na płaski dach. Trzeba było rozmawiać i przekonywać wydającego to pozowlenie urbanistę. facet okazał się bardzo w porządku no i miał nowoczesne podejście do architektury ponieważ sam projektuje fajne domy :)
W wiekszości przypadków jednak urzędnicy jadą zgodnie określonym jednakowo wzorem i nie chce się im robić odstępstw bo po co się trudzić i myśleć skoro są gotowe szablony. Chociaż czytałam, że są sposoby na obejście tych wymagań tylko architekt musi pokombinować np. z tarasem na dachu :wink:
Wiesz, że są regiony gdzie kolor dachówki też jest narzucany?
Miło mi bardzo, ze podoba Ci się mój dom a na razie to w sumie dopiero jego projekt.
Co do prostych drzwi to zobacz sobie tutaj:
http://www.adeco.pl/lista.php?seria=Decenta&wsad_nakl=2
Może coś znajdziesz ciekawego dla siebie. Ja dostałam ten namiar od Mayadaski i bardzo jestem jej wdzięczna za to bo też myślałam, że nic ciekawego już nie znajdę poza „łuczkami i pseudo witrażami”

Co do domów z dachem jest też masa fajnych projektów i myślę, że każdy w końcu trafia na swój wymarzony (albo prawie) ideał.
Zapraszam częściej do mnie, chociaż pewnie do wiosny to za wiele działo się na naszej budowie nie będzie.
Czy masz może gdzieś na forum zdjęcia swojego domu? Chętnie bym sobie obejrzała.
Pozdrawiam słonecznie (choć listopadowo)
Małgosia

Iwek
22-11-2009, 18:03
:) to faktycznie wam się udało z tym dachem:)

Dzieki bardzo za namiar na drzwi.

Co do zdjęć to pracuje nad tym, beda już niedługo. A dom wybrałam taki, jak to ładnie napisałaś, prawie idealny. Podoba mi sie jego wnętrze bo prawie nic nie trzeba przerabiać. Projekt można zobaczyc na stronie muratora, do sie nazywa :na skraju" c76. Ale garaz jest w jednej bryle z domem. Jak mi sie juz uda ze zdjęciami to zamieszcze tez projekt z przeróbkami.

Póki co pozdrawiam

lidszu
22-11-2009, 18:40
Tutli, gratuluję rozpoczęcia budowy !!!! :D :D :D

Z rozrzewnieniem wspominam ten etap budowy 8)

tutli_putli
22-11-2009, 21:26
:) to faktycznie wam się udało z tym dachem:)

Dzieki bardzo za namiar na drzwi.

Co do zdjęć to pracuje nad tym, beda już niedługo. A dom wybrałam taki, jak to ładnie napisałaś, prawie idealny. Podoba mi sie jego wnętrze bo prawie nic nie trzeba przerabiać. Projekt można zobaczyc na stronie muratora, do sie nazywa :na skraju" c76. Ale garaz jest w jednej bryle z domem. Jak mi sie juz uda ze zdjęciami to zamieszcze tez projekt z przeróbkami.

Póki co pozdrawiam

Fajny i nowoczesny ten Twój projekt bardzo ciekawa jestem realizacji :)
Co do dachu to mieliśmy min. innymi argument, że kawałek od nas, prawie na tej samej ulicy stoi ten dom:
http://www.mjarchitekt.pl/index.php?site=architektura&id=rad_house
Niestety o wiele fajniej wygląda na wizualizacji niż w rzeczywistości - ma niedokończoną elewację i właściciele pozmieniali to i owo w bryle i niestety dom na tym starcił.

tutli_putli
22-11-2009, 21:31
Tutli, gratuluję rozpoczęcia budowy !!!! :D :D :D

Z rozrzewnieniem wspominam ten etap budowy 8)

Lidszu jak miło Cię u mnie "widzieć" :D Pięknie dziękuję za gratulacje :)
ehhh super sprawa jak podwaliny domu rosną. Ale ja i tak się nie mogę doczekać kiedy będę na takim etapie budowy jak Ty. Poszło to u Was jak burza. Osobiście czekam teraz na Twoje wnętrza :wink:

mayadaski
23-11-2009, 11:37
Hej Malgosiu,

Dawno mnie u Ciebi enie bylo a tu takie postepy :wink:
Nie ma to jak zdjecie zadowolonego Inwestora :lol: :lol:

Mowia, ze grudzien ma byc laskawy pogodowo, wiec moze i zdazycie zrobic cos wiecej po tej stronie Gwiazdki?
:wink:

Maja

tutli_putli
23-11-2009, 22:08
Cześć Maya :)
Jakie tam postępy, daleko jeszcze do tego aby coś było widać. U Ciebie kochana to się dopiero dzieje, aż miło popatrzeć :lol:
Na razie to co planowaliśmy w tym roku udało się zrealizować, chociaż mocno wątpiliśmy w to ostatnio.Teraz przez zimę trzeba zarobić trochę kaski i ruszyć już na spokojnie za parę miesięcy.
Przez zimę będę planowała pewnie wnętrza i ogród, bo proces decyzyjny w moim przypadku trwa dosyć dłuuugo :wink:

sure
01-12-2009, 04:56
Ciężko mi to pisać ale od wczorajszego wieczoru nie ma naszego Teosia :cry: Został wypuszczony przez małża, jak zwykle na wieczór i od tego czasu się nie pokazał :(
:(
Od dawna myślę, jak przekonać mojego kota, żeby jednak nie wychodził na łowy, kiedy już zamieszkamy w domku.. :-?
Bardzo możliwe, że Teodor po prostu wypuścił się na wędrówkę, bo to przecież niezależny i wolny duchem kot! I niedlugo wróci, mam nadzieję!

pozdrawiam, trzymam kciuki!

sure
01-12-2009, 04:56
Ciężko mi to pisać ale od wczorajszego wieczoru nie ma naszego Teosia :cry: Został wypuszczony przez małża, jak zwykle na wieczór i od tego czasu się nie pokazał :(
:(
Od dawna myślę, jak przekonać mojego kota, żeby jednak nie wychodził na łowy, kiedy już zamieszkamy w domku.. :-?
Bardzo możliwe, że Teodor po prostu wypuścił się na wędrówkę, bo to przecież niezależny i wolny duchem kot! I niedlugo wróci, mam nadzieję!

pozdrawiam, trzymam kciuki!

sure
01-12-2009, 04:56
Ciężko mi to pisać ale od wczorajszego wieczoru nie ma naszego Teosia :cry: Został wypuszczony przez małża, jak zwykle na wieczór i od tego czasu się nie pokazał :(
:(
Od dawna myślę, jak przekonać mojego kota, żeby jednak nie wychodził na łowy, kiedy już zamieszkamy w domku.. :-?
Bardzo możliwe, że Teodor po prostu wypuścił się na wędrówkę, bo to przecież niezależny i wolny duchem kot! I niedlugo wróci, mam nadzieję!

pozdrawiam, trzymam kciuki!

tutli_putli
01-12-2009, 08:52
Sure dzięki za słowa otuchy. Tak po cichu liczymy, że gdzieś się zapuścił i wróci :( ale nigdy na tak długo nie znikał. :( Mieszkamy w bardzo ruchliwym miejscu a on uwielbia samochody i nie jeden już raz, latem tylko czekał aż ktoś zostawi uchyloną szybę aby się można było wślizgnąć i rozłożyć na masce :( Boje się, że ktoś mógł to wykorzystać i go wywieźć :( Jeśli uwięził go natomiast ktoś kto mieszka blisko od nas to jest nadzieja, że uda mu się uciec. Boje się że został porwany alby potracony przez auto. Mamy też nie ciekawe sąsiedztwo i już nawet chodzi mi po głowie, że mógł zostać sprzedany za flaszkę wódki :-? :evil: :cry:
Młoda rano wstała smutna - małż przeprowadził z nią męską rozmowę aby pocieszyć troszkę, że jeszcze nic straconego :cry: Obawiam się jednak, że to nie wiele pomoże - Młoda ma jutro urodziny a tu jej ukochanego przyjaciela nie ma :(
Powiem Ci, że psa jednak jest łatwiej upilnować ponieważ się nie wspina i jeśli ma zagrodzone podwórko to trudno mu uciec. Kot w zasadzie nie zna barier - i tu jest problem jak się ma np. rasowca. Bo jak mu zabronić wychodzenia na zewnątrz? Trzeba by wyprowadzać tylko na smyczy i nie puszczać luzem, albo trzymać tylko w domu.

aniahubi
01-12-2009, 09:43
Mam nadzieję, że Teodor się znajdzie - taki piękny z niego kociak.
Próbowałaś pytać sąsiadów - może ktoś go widział (nie mówię tu od tych od flaszki)?

sure
01-12-2009, 14:10
Powiem Ci, że psa jednak jest łatwiej upilnować ponieważ się nie wspina i jeśli ma zagrodzone podwórko to trudno mu uciec. Kot w zasadzie nie zna barier - i tu jest problem jak się ma np. rasowca. Bo jak mu zabronić wychodzenia na zewnątrz? Trzeba by wyprowadzać tylko na smyczy i nie puszczać luzem, albo trzymać tylko w domu.
Już kiedyś słyszałam historię, że po takiej eskapadzie kota zdesperowany właściciel rozpiął stalowa linkę od płotu do płotu i kot sobie spacerował na tym na smyczy. Trochę strach, że gdzies się zaplącze? Czegoś takiego mojemu Assirowi - Kocilli nie zrobię, ale już czuję niepokój, co to będzie? Moze sterylizacja pomoże? :roll:

tutli_putli
01-12-2009, 19:43
Sure mój Teo był wysterlizowany w 9 miesiącu, jak zalecił lekarz i dupa... polazł gdzieś przepdł jak kamień w wode (albo go ukradli).
Teraz postanowiliśmy, że zwierzaka jak już coś to dopiero w nowym domu będziemy mieli a na kota to nie wiem czy się odważymy ze wzgledu na ten koci brak barier :(

tutli_putli
01-12-2009, 19:44
Mam nadzieję, że Teodor się znajdzie - taki piękny z niego kociak.
Próbowałaś pytać sąsiadów - może ktoś go widział (nie mówię tu od tych od flaszki)?

Aneczko pytaliśmy, szukaliśmy nikt nic nie widział, nie słyszał - jak kamień w wode :cry:

malgos2
02-12-2009, 03:10
Malgosiu, strasznie mi przykro... :( Nasza Wiolasz kiedys szukala swojego Manka przez kilka dni i w koncu wrocil... Wazne, zeby wszyscy w okolicy wiedzieli. Trudno go przeoczyc, mysle, ze powinnas dac znac na forum.miau.pl i na allegro jest tez dzial o zwierzetach - daj ogloszenie, moze ktos znalazl. Ogolnie, na tym forum powinnas znalezc info, gdzie warto sie oglaszac, bo tam sa ludzie, ktorzy ciagle wylapuja blakajace sie koty, a potem szukaja wlasciceli... :roll: Nasza forumka agip jest kociara z duza wiedza, moze tez Ci pomoze. Udziela sie np. w watku kociarzy na zwierze tez czlowiek. Powodzenia...

sure
02-12-2009, 15:11
Cześć. Czy cos wiadomo nowego w sprawie kocurka? Widzę, że Małgos podsunęła jeszcze inne sposoby, faktycznie, wygląda, ze warto próbować. Nie tak dawno kot mojej siostry, Dyzio odnalazł się po 3 miesiącach. Prawdopodobnie byłl gdzies przetrzymywany, bo powrócił chudy i zabiedzony, a był już dawno opłakany. To było naprawdę szczęście, że się wtedy odnalazł. I przez jakiś czas trzymal się domu i uciekał na widok wszystkich meżczyzn. Aż do następnego razu..

tutli_putli
02-12-2009, 21:53
Malgosiu, strasznie mi przykro... :( Nasza Wiolasz kiedys szukala swojego Manka przez kilka dni i w koncu wrocil... Wazne, zeby wszyscy w okolicy wiedzieli. Trudno go przeoczyc, mysle, ze powinnas dac znac na forum.miau.pl i na allegro jest tez dzial o zwierzetach - daj ogloszenie, moze ktos znalazl. Ogolnie, na tym forum powinnas znalezc info, gdzie warto sie oglaszac, bo tam sa ludzie, ktorzy ciagle wylapuja blakajace sie koty, a potem szukaja wlasciceli... :roll: Nasza forumka agip jest kociara z duza wiedza, moze tez Ci pomoze. Udziela sie np. w watku kociarzy na zwierze tez czlowiek. Powodzenia...

Ech... brak mi słów. Czytałam ten watek WioliSz o Manku. Dałam ogłoszenie na miau.pl i na allegro też już jest. Zobaczymy. Chociaż nie mam pojęcia czy w moim małym miasteczku ktoś bedzie w ogóle to czytał.
Ale dzięki Małgoś za polecenie tego forum - nie miałam o nim pojęcia a jest bardzo fajne. Modlę się tylko żeby Teoś żył - to jakoś sobie poradzi, może ucieknie i wróci do nas :cry:

malgos2
02-12-2009, 22:04
Malgosiu, strasznie mi przykro... :( Nasza Wiolasz kiedys szukala swojego Manka przez kilka dni i w koncu wrocil... Wazne, zeby wszyscy w okolicy wiedzieli. Trudno go przeoczyc, mysle, ze powinnas dac znac na forum.miau.pl i na allegro jest tez dzial o zwierzetach - daj ogloszenie, moze ktos znalazl. Ogolnie, na tym forum powinnas znalezc info, gdzie warto sie oglaszac, bo tam sa ludzie, ktorzy ciagle wylapuja blakajace sie koty, a potem szukaja wlasciceli... :roll: Nasza forumka agip jest kociara z duza wiedza, moze tez Ci pomoze. Udziela sie np. w watku kociarzy na zwierze tez czlowiek. Powodzenia...

Ech... brak mi słów. Czytałam ten watek WioliSz o Manku. Dałam ogłoszenie na miau.pl i na allegro też już jest. Zobaczymy. Chociaż nie mam pojęcia czy w moim małym miasteczku ktoś bedzie w ogóle to czytał.
Ale dzięki Małgoś za polecenie tego forum - nie miałam o nim pojęcia a jest bardzo fajne. Modlę się tylko żeby Teoś żył - to jakoś sobie poradzi, może ucieknie i wróci do nas :cry:

Kurcze, a jakas lokalna gazete macie? Ustalilas nagrode? Ech, te kocurki, musza tak sie gubic? :cry:

tutli_putli
02-12-2009, 22:04
Cześć. Czy cos wiadomo nowego w sprawie kocurka? Widzę, że Małgos podsunęła jeszcze inne sposoby, faktycznie, wygląda, ze warto próbować. Nie tak dawno kot mojej siostry, Dyzio odnalazł się po 3 miesiącach. Prawdopodobnie byłl gdzies przetrzymywany, bo powrócił chudy i zabiedzony, a był już dawno opłakany. To było naprawdę szczęście, że się wtedy odnalazł. I przez jakiś czas trzymal się domu i uciekał na widok wszystkich meżczyzn. Aż do następnego razu..
sure Nie ma go nadal :(
Jej czemu ludzie bywaja tacy okrutni wobec zwierzat? Ktos porywa takie zwierze nie myslac, ze ma ono juz swoj dom i ludzi ktorzy je kochaja i bardzo tesknia :cry:
Kurcze z tego wszystkiego fonty mi polskie wysiadly :-?

Wiecie, ze nie mam sily i odwagi schowac jego miseczek :cry: kupilsmy mu kiedys takie piekne srebne z korona na dnie w Ikea :(
Lape sie na tym ze zastanawiam sie co by zjadl dobrego i szukam na dnie wanny sladow kocich lapek (najlepsza woda do picia jest w wannie)
W nocy tez nic sie na nas nie uwala, nie wciska w srodek i nie mruczy rano do ucha :(
Dzisiaj jak na zlosc napadl nas wielki czarny, tlusty, wlochaty, wielonozny obrzydliwiec :evil:
Wlazl pod kanape i patrzyl zlosliwie - Teo zaraz by sie z nim rozprawil :cry: A tak musialysmy wolac ciotke z dolu na pomoc - sama sie przelekla jak zobaczyla co siedzi po kanapa. (choc ona wcale nie taka strachliwa) Klepka go siegnela a ja zadalam kilka razow mlotkiem...bleee... lezal tak az do 20 pod ta klapka a my z mloda omijalysmy go szeroki lukiem :roll: i Dopiero malz go zutylizowal jak wrocil z pracy...obrzydliwca jednego :evil:

tutli_putli
02-12-2009, 22:07
Malgos mamy, mamy, robie nawet zlecenie dla fundacji, ktora prowadza wlasciciele tej gazety. Jutro jak tam bede to dam ogloszenie na przyszly tydzien.

malgos2
02-12-2009, 22:19
Sluchaj, jesli to jakis zul go sobie przywlaszczyl zeby sprzedac, to nie wie, ile moze za niego wziac i nagroda sie na pewno zadowoli... W malym miasteczku ludzie nie kupuja rasowych kotow jak kilo soli... :roll: Mam nadzieje, ze sie znajdzie. :roll:

tutli_putli
02-12-2009, 22:22
Wiesz taki gość to i za flaszke opchnie albo pare win (kilka dni picia) :-?
Jutro bedziemy tez produkowac mini plakaty do rozwieszenia po okolicy z ogloszeniem o poszukiwaniu Teodora.

sure
02-12-2009, 22:34
Trzymam kciuki bardzo mocno. Od samego czytania tej historii się smutno na duszy robi... :(

malgos2
02-12-2009, 22:38
Wiesz taki gość to i za flaszke opchnie albo pare win (kilka dni picia) :-?
Jutro bedziemy tez produkowac mini plakaty do rozwieszenia po okolicy z ogloszeniem o poszukiwaniu Teodora.

Zrobcie to koniecznie, bo wiesz... czasami moze ktos znalezc i nie wiedziec czyj to. Ja tak kiedys mialam. Kot mi miauczal pod oknami, wpuscilam do domu, potem sie okazalo, ze to sasiada z tej samej klatki, ale gdyby nie moja sasiadka, ktora wie wszystko o wszystkich to w zyciu bym sie nie domyslila. Psy to widzisz jak chodza z wlascicielami, ale koty raczej w domu siedza (albo powinny... :-? ).

tutli_putli
02-12-2009, 22:56
Jeszcze raz wielkie dzięki kochane za wsparcie. Cały czas mam nadzieję na szczęśliwe zakończenie tej kociej ucieczki. Tymczasem muszę iść spać bo padam na pysia a jutro pracowity dzień.

Dobrej nocy wszystkim.

http://lh6.ggpht.com/_rI_-_j0BlTk/SxbwEzU08YI/AAAAAAAACA4/sS6yJvdGqHs/s640/Obraz%20318.jpg

ANNNJA
03-12-2009, 09:48
a kocurek uciekał wczesniej na dłuższe spacery???

trzymam kciuki!!

P.s. sa takie zawieszki do obroży gdzie mozesz wlozyc kawalek kartki z nr. telefonu i adresem!

ale!!. jak kot ma obroże i łazi w chaszcze i przedziera sie po płotach to......,
ale trzeba jakby rozważyć która opcja jest lepsza...

sure
03-12-2009, 15:02
można kotom wszczepiać tez identyfikatory, ale... ...jeżeli ktoś go złapał dla siebie, raczej to na wiele się nie przyda... :-?

tutli_putli
03-12-2009, 16:04
Jeeeeeeeeeeeeeeeeeeesttttttttttttttttttttttt! :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

Kocham Was za to podrzymywanie na duchu wielki całuuuuuuuuuuuus!

sure
03-12-2009, 18:54
O RANY, ALE SUUUPEERRRR!!!!! :D :D :D


DZISIAJ ŚWIĘTO!!!

malgos2
03-12-2009, 19:57
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

Gdzie byl? 8)

orvis
03-12-2009, 20:05
Chciałem coś wcześniej napisać na pocieszenie ale ja chłop jestem i jakoś tak pewnie niezgrabnie by mi wyszło ;-) No i całe szczęście :-) Teodor się znalazł a to "mój" idol tego forum ;-)

No i przywitać się w końcu wypada a nie cichcem zaglądać..

Kot szybko wróci do zdrowia, to odporne bestie, głowa do góry :-)

olgusieniunieczka
03-12-2009, 21:05
Dobry wieczór, mam nadzieję, że znajdzie się tu miejsce dla jeszcze jednego kibico-podglądacza 8). Cieszę się bardzo, że Teodor się odnalazł, bo cudny z niego kocur ;na 1 zdj w dzienniku nawet oczy ma rude :) a że ja też rudzielec to symaptią do niego zapałałam. Aż żałuję, że nasza szylkretowa Dzidka wysterylizowana... :wink:
Projekt super, baardzo w moim guście, podobnie jak i inspiracje wnętrzarskie.
Będę częstym gościem i wiernym kibicem :D

tutli_putli
03-12-2009, 22:36
Jesteśmy wszyscy dziasiaj bardzo szczęśliwi :lol:
http://www.theolivepress.eu/articles/vets%20corner/cat_smile.gif
Słuchajcie nie wiadomo gdzie się błąkał te cztery dni? Ale chyba było nie ciekawie bo kocina zmarnowana i wychudła okrutnie, policzki mu się zapadły normalnie. Był tak strasznie głodny, nie miał siły nawet miauczeć. Zazwyczaj jak właził nam do starej piwnicy zaraz dawał o sobie znać głośnym wrzaskiem(fajnie się tam wchodzi ale z wyjściem jest gorzej). Tymczasem rano jak ciocia go znalazła leżał bezsilnie na starym kocu i tylko patrzył. Chodził o trzech łapach – lewą tylną ciągnąc za sobą. Jak go ciocia postawiła przy misce z karmą to myślała, że nie odejdzie, potem wypił jednych tchem całą miskę wody. I tak jeszcze kilkanaście razy w ciągu dnia było - w przerwach na spanie. Jest wychudzony i brudny pewnie się nie mył przez te kilka dni. Weterynarz po oględzinach stwierdził, że być może wpadł w jakieś sidła i stąd ta pokiereszowana łapa.
Małż wypadł z pracy na wieść o powrocie kota marnotrawnego i zaraz go zawiózł do kliniki dla zwierząt – baliśmy się że łapa jest złamana. Jednak to tylko poważne stłuczenie i duża opuchlizna. Biedulek dopiero na wieczór usnął trochę spokojniejszym snem i widać że jest rozluźniony. Miał też lekko obszarpaną obrożę – więc nie wiemy czy to efekt walki z kolegami kotami czy może jakaś psia napaść. Hipotezy są przeróżne – a przeżycie dla naszego Teo ogromne. To był zawsze kot nieulękniony i taki dostojny nic i nikt na nim wrażenia nie robił. Teraz to zmarnowana, obolała bida . Najważniejsze jednak że jest i pewnie szybko się wyliże z kontuzji. Chyba strasznie chciał wrócić na te wczorajsze urodziny. Cała rodzina się cieszy i dzwonili dzisiaj po kolei pytać jak się kotek ma po powrocie. Taki mały zwierzak a ile smutku było po zaginięciu a jeszcze więcej radości po powrocie. Teraz ma jak w banku, że koniec z nocnymi eskapadami a w dzień tylko podwórko pod nadzorem i to na początku na smyczy.
Młoda z wrażenia też usnęła jak tylko się nacieszyła rudzielcem. Wiecie może mnie tu posądzą o świrowanie ale Teodor jest jej jak sama mówi najlepszym przyjacielem i powiernikiem. Tym bardziej, że rodzeństwa na razie brak. Dostała go od nas po tym jak wyszła z poważnej, prawie śmiertelnej choroby i był jakby elementem terapii, więc cierpiała bardzo jak zaginął.

Tak wyglądał ten nasz koci wędrownik dzisiaj popołudniu:

http://lh3.ggpht.com/_rI_-_j0BlTk/Sxgy2ZJFcaI/AAAAAAAACBw/V4IVVaolwqU/s640/IMG_0189.JPG

http://lh4.ggpht.com/_rI_-_j0BlTk/SxgzdS2Gr6I/AAAAAAAACCM/pxOXJNEEssw/s512/IMG_0190.JPG

http://lh3.ggpht.com/_rI_-_j0BlTk/Sxgz5T2BsWI/AAAAAAAACCo/6yR2Zpae4rw/s640/IMG_0191.JPG
Mogę Was ze szczęścia niestety tylko wirtualnymi bąbelkami uraczyć na cześć tego wielkiego kociego powrotu - więc proszę to dla Wszystkich
http://i.ehow.com/images/GlobalPhoto/Articles/4553944/champagne-main_Full.jpg

tutli_putli
03-12-2009, 22:42
Chciałem coś wcześniej napisać na pocieszenie ale ja chłop jestem i jakoś tak pewnie niezgrabnie by mi wyszło ;-) No i całe szczęście :-) Teodor się znalazł a to "mój" idol tego forum ;-)

No i przywitać się w końcu wypada a nie cichcem zaglądać..

Kot szybko wróci do zdrowia, to odporne bestie, głowa do góry :-)

orvis Witaj miło w moich komentach i dzienniku. Ja wiem jak to jest czyta się jakąś smutną historię i w zasadzie trudno coś sensownego odpisać w obliczu czyichś zmartwień. Mam tak jak czytam wątki o Tomku, Franku i wszystkich innych ludzi z kłopotami. Co tam mój kot - ja na tamtych wątkach nie jeden raz się poryczałam do kompa a to z radości, że coś się komuś udało a to z rozpaczy i bezsilności w obliczu czyjejś choroby. Nie umiem wtedy nic sensownego z siebie wydusić. Tak mnie jakoś zatyka i koniec.
Cieszy mnie bardzo, że się ujawniłeś i zapraszam częściej do pisania i podglądania też
:wink:

tutli_putli
03-12-2009, 22:58
Dobry wieczór, mam nadzieję, że znajdzie się tu miejsce dla jeszcze jednego kibico-podglądacza 8). Cieszę się bardzo, że Teodor się odnalazł, bo cudny z niego kocur ;na 1 zdj w dzienniku nawet oczy ma rude :) a że ja też rudzielec to symaptią do niego zapałałam. Aż żałuję, że nasza szylkretowa Dzidka wysterylizowana... :wink:
Projekt super, baardzo w moim guście, podobnie jak i inspiracje wnętrzarskie.
Będę częstym gościem i wiernym kibicem :D

Olguś Miejsca ci u nas dostatek i zapraszamy do wygodnego rozgoszczenia. Nie masz co żałować bo Teo też jest wykastrowany niestety. Szukałam mu jakiejś panny przed zabiegiem ale jak na złość wszystkie były właśnie po sterylizacji. Potem mój małżonek podjął męską decyzję jak ja leżałam unieruchomiona ze złamaną nogą (a rudy sikacz wszędzie i wszystko zaczął zaznaczać zostawiając mnie na pastwę okrutnego smrodu i frustracji, że sama nic nie mogę z tym zrobić. Musiałam tak czekać w smrodzie do 15tej aż wróci małż i posprząta) To był dopiero koszmar...bryyyyy. Przypieczętował tym też niestety odwlekaną kastracje.
Fajnie, że podoba Ci się nasz projekt ja tam do Ciebie też chętnie zaglądam i kibicuje i oczywiście daleko nam do takiego stanu budowy. Szara betonowa ściana bardzo ale to bardzo robi na mnie wrażenie. Pewnie Ty szybciej niż ja będziesz robić swoje wnętrza to sobie podpatrzę sporo fajnych rozwiazań.
Mamy bardzo podobne inspiracje (żeby nie napisać wręcz takie same) :wink:

malgos2
03-12-2009, 23:06
Kamien z serca, ze sie znalazl. :) No to zdrowie Teosia! 8)

aka z Ina
04-12-2009, 08:18
trafionam z wątku Sure przyszłam pogratulowac powrotu Teodorka!!!!

cieszem się, ze się odnalazł ku uciesze córuni i reszty :D

aniahubi
04-12-2009, 08:20
C-U-D-O-W-N-I-E :D :D :D

Super, że Teoś wrócił. Jak włączałam teraz kompa, to jedyne o czym myślałam to, że twoja córcia musi byc bardzo smutna. A tu taka fantastyczna wiadomość :D
Zdrówko kocura piję jak najbardziej, dobrze że wirtualne, bo tak o 9 rano :roll:

skorpio
05-12-2009, 18:19
Właśnie przejrzałem Twój dziennik i wydaje mi się, że widziałem pensjonat, w którym mieszkaliście w czasie urlopu. Nie jestem pewien tylko, w którym mieście - albo w Sozopolu albo w Nessebarze. Stawiam na Sozopol. Mam rację?

tutli_putli
05-12-2009, 21:01
skorpio pudło :D to jest Obzor :)

tutli_putli
05-12-2009, 21:05
aka z Ina i aniahubi smutne to były dni zwłaszcza dla naszej małej. Ale już jest dobrze, chociaż Młoda z tego wszytskiego się pochorowała i walczymy dzisiaj od rana z gorączką :-? Mam nadzieję, że jutro bedzie lepiej bo aż się boje myśleć w obliczu tych zachorowań na paskudną, świńską grypę :roll:

skorpio
06-12-2009, 19:54
skorpio pudło :D to jest Obzor :)

A więc na 100% widziałem. W Obzorze byłem dwukrotnie po 4 tygodnie. Oprócz tego w Sozopolu i Nessebarze, stąd ta pomyłka. :wink:

tutli_putli
07-12-2009, 08:19
Gdybym miała się wybrać jeszcze kiedyś w tamte strony to tym razem wybrałabym chyba Nessebar - sliczny i całkiem inne klimaty. Ale nie lubię co roku do tego samego kraju :-?

skorpio
07-12-2009, 08:31
Ja natomiast chętnie wracam w te same miejsca.

aniahubi
07-12-2009, 08:38
Ja też nie lubię wracać w te same miejsca, nawet jeśli były piękne - jest tyle do zobaczenia, że szkoda mi czasu :wink: Pomysły na wyjazdy wakacyjne mam już teraz na parę najbliższych lat. Chociaż widząc stan naszych finansów obecnie, to chyba będzie paręnaście lat :roll:

aka z Ina
07-12-2009, 08:48
przyszłam spytać- jak zdrówko????mam nadzieje, ze juz lepiej :D