PDA

Zobacz pełną wersję : Kometarze do mojego dziennika:)



Strony : [1] 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11

taka_ja & taki_on:)
16-05-2009, 11:00
Witam serdecznie!!!
Mam nadzieję, że w swoim dzienniku nie będę miała długich przerw, a tutaj w komentarzach nieraz znajdę miłą lekturkę -Wasze wpisy:)
Pozdrawiam i zapraszam do komentarzy. :wink:

taka_ja & taki_on:)
16-05-2009, 20:43
Cyrk, tworzę o tworze komentarze i ciągle mam dziennik tylko...

Perłóweczka
16-05-2009, 21:33
odnalazłam cie kobietko :P mam w końcu te komentarze :P

wkleje ci ponizej link do twoich komentarzy ktory sobie wklej w podpisie w profilu

http://forum.muratordom.pl/post3353129.htm?highlight=#3353129

SUPER KOBIETO :P :P :P
Jestem pełna podziwu dla twojej osoby :wink:

Perłóweczka
16-05-2009, 22:45
to ty walczyłaś z zagęszczarką ???? :o :o :o

taka_ja & taki_on:)
17-05-2009, 10:28
Zeby tylko z zagęszczarką ahahaha... najgorzej jak nią wjechałam w róg, to ją wytargać to były przeboje... :wink: :lol: :lol: :lol:
Ale ciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii bo faceci będa się śmiać... :wink:

Perłóweczka
17-05-2009, 11:56
Zeby tylko z zagęszczarką ahahaha... najgorzej jak nią wjechałam w róg, to ją wytargać to były przeboje... :wink: :lol: :lol: :lol:
Ale ciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii bo faceci będa się śmiać... :wink:

ha ha ha..... :lol: dobre
widze ze bedzie sie działo w tym dzienniku :o
czekam na wiecej takich historii :wink:

Perłóweczka
18-05-2009, 21:05
MIŚKA ty to musisz być cudowną kobitką. :P czytam i ze śmiechu niemogę. ci co siedzą ze mną razem w pokoju a ja przy komputerze to patrzą na mnie i ciągle pytają: co ty sie tak cieszysz do tego komputera :o :o :o

ja tez podobnie jak ty po rozpoczęciu budowy to zaczęłam po sklepach budowlanych biegać :o zaczęły mnie interesować całkiem inne rzeczy :roll:

Perłóweczka
18-05-2009, 22:18
miśka mam prezent dla ciebie. :lol:
całkiem nowiutka zagęszczarka. hi hi :P

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14003/zag%EA.jpg


:P :P :P :lol: :lol: :lol: :P :P :P

taka_ja & taki_on:)
18-05-2009, 22:47
Perłóweczka, już ciebie kofam :wink: No fajniutka, z taką to do sklepu na spacer tylko chodzić..ahahaha Kółka tez ma... dopiero by ludzie popatrzeli... Tu na wsi, to gadają, że baba buduje :o A mój Misiek to chyba widziany jest jako tyran, co zmusza tę babę :lol:

Perłóweczka
19-05-2009, 18:53
Perłóweczka, już ciebie kofam

:oops: ja Cię już od początku uwielbiam :wink:

Perłóweczka
19-05-2009, 18:56
Tu na wsi, to gadają, że baba buduje :o A mój Misiek to chyba widziany jest jako tyran, co zmusza tę babę :lol:

a niech gadają !!!!NIEWAŻNE CO GADAJĄ , WAŻNE ŻE GADAJĄ ! :lol: :lol: :lol:

taka_ja & taki_on:)
20-05-2009, 10:55
:wink: :wink: :wink: Jasne, że tak... Muszę, się chyba przyzwyczaić do "wiejskich" plotek, bo na wsi życie bez nich nie byłoby życiem ahaha...
Chociaż ja należę do ludzi, że -dzień dobry sąsiadko i tyle, a jak zagada, to wysłucham i niech sąsiadka się wygada :wink:

Perłóweczka
20-05-2009, 22:55
:wink: :wink: :wink: Jasne, że tak... Muszę, się chyba przyzwyczaić do "wiejskich" plotek, bo na wsi życie bez nich nie byłoby życiem ahaha...
Chociaż ja należę do ludzi, że -dzień dobry sąsiadko i tyle, a jak zagada, to wysłucham i niech sąsiadka się wygada :wink:

a mi się wydaje że z Ciebie gaduła jest(ale w sensie bardzo pozytywnym). twoje posty przeważnie są bardzo długie i fajniutkie :wink:
a na wsi zawsze gadali i będą gadać a my do nich dołączymy :lol:

jessi
21-05-2009, 11:09
witam ,w jakiej okolicy sie budujecie :lol:

Perłóweczka
21-05-2009, 19:29
puk- puk Miśka ty zajęta budową jesteś ?
co teraz porabiasz na budowie ? 8)

taka_ja & taki_on:)
21-05-2009, 19:49
Hura, hura....
Perłóweczka, skrzynka stoi a czas leci, w końcu sąsiad, który przyszedł zobaczyć postępy :wink: zaproponował nam podciągnięcie prądu od niego. :wink:
Wczoraj obdzwonilismy, obszukaliśmy się piachu białego do murowania, potem Misiek do wody kupił 1000 litrową beczkę od znajomego... taką długą :o :o :o wiózł seacikiem. W trzech ją wyjmowali... Jak przywiózł to mówi mi tak:
- do kwiatów potem będzie podlewania, a teraz na budowę :wink:
A jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa o rany jak wzięłam się za porządki- pranie itp. to stwierdziłam, że pod naszym łóżkiem to brak tylko dziada z babą :-? Człek całymi dniami na budowie i tak tylko "ogarnia" :wink: To jak wpadłam w wir to koniec.
Dzisiaj kupiliśmy betoniarkę, za którą obdzwoniliśmy się, najpierw najeździliśmy po Tarnowie, a wylądowaliśmy w Krakowie ahahaha :wink: Przewieźliśmy autem- to mondeo się zmieściła... Pan dziwnie na nas patrzył, gdy usłyszał że do takiego niby ma auta się zmieścić... Opłacało się kupić w Obi... wieniec żeliwny, masywna.
Także Perłóweczko... teraz czekamy też aby prąd podłączono nam do sąsiada i wyschło to co zrobilismy do tej pory, ale niedługo znowu od rana do wieczora... W końcu mury będą szły do góry :lol: :lol: :lol:
Misiek będzie mógł juz spokojnie spać, bo martwił się tym prądem... :wink:

Perłóweczka
21-05-2009, 20:45
Misiek będzie mógł juz spokojnie spać, bo martwił się tym prądem... :wink:

wcale mu się nie dziwie :o my mielismy tez problemy na początku z prądem :o
i mój mąż kupił agregat . na początku byłam troszkę zła ale pózniej przyznałam mu racje ze to dobra decyzja :oops:

Perłóweczka
21-05-2009, 22:30
Hura, hura....
Perłóweczka, skrzynka stoi a czas leci, w końcu sąsiad, który przyszedł zobaczyć postępy :wink: zaproponował nam podciągnięcie prądu od niego. :wink:


super z niego gość 8) 8) 8)

Perłóweczka
21-05-2009, 22:34
Dzisiaj kupiliśmy betoniarkę, za którą obdzwoniliśmy się, najpierw najeździliśmy po Tarnowie, a wylądowaliśmy w Krakowie ahahaha :wink: Przewieźliśmy autem- to mondeo się zmieściła... Pan dziwnie na nas patrzył, gdy usłyszał że do takiego niby ma auta się zmieścić... Opłacało się kupić w Obi... wieniec żeliwny, masywna.



super przydatny zakup :wink:
widzę że kolejny gadzet sobie kupiłaś do swoich nowych zabawek :o
zagęszczarkę już masz odemnie w prezencie :lol: :lol: :lol:

taka_ja & taki_on:)
22-05-2009, 10:26
ahahahaaaaaaaa.... Jeścio beczkę za całe 100 zł- w bardzo dobrym stanie 1000 l. dostałam w prezencie... tylko czemu dumam, gdzie ją postawię :roll: A kiedys pomaluję na wesoło... by nie była taka szara... :wink:
Muszę rano chyba wysłać smsa do radia - Zet, chyba :wink: to zapłaca mi rachunki, jak wygram ahahah... oj złapali by sie za głowę tam ahahah... Doszłyby nowe zabawki ahahaaaaaaaaaaaaaaaa...
Ale gumaków mi nie kupił ahahahaaaaaaaaaaa :wink:

Perłóweczka
22-05-2009, 14:55
Ale gumaków mi nie kupił ahahahaaaaaaaaaaa :wink:

no jak to :o one powinny być pierwsze :o
koniecznie musisz sobie sprawić i to takie kolorowe :lol: :lol: :lol:

Perłóweczka
22-05-2009, 15:51
ahahahaaaaaaaa.... Jeścio beczkę za całe 100 zł- w bardzo dobrym stanie 1000 l. dostałam w prezencie... tylko czemu dumam, gdzie ją postawię :roll: A kiedys pomaluję na wesoło... by nie była taka szara... :wink:



zawsze jeszcze jest możliwość na bańkę do beczki poskakać żeby się troszku ochłodzić :lol: :lol: :lol:

taka_ja & taki_on:)
23-05-2009, 12:40
Ale gumaków mi nie kupił ahahahaaaaaaaaaaa :wink:

no jak to :o one powinny być pierwsze :o
koniecznie musisz sobie sprawić i to takie kolorowe :lol: :lol: :lol:

:evil: :evil: :evil: Właśnie Misiek, a gumaki to gdzie?
Tylko któe wybrałby mi mój facet... :roll: Bo gumaki, to gumaki...
Takie?
http://lh3.ggpht.com/_AcP-Nr0kSsI/ShfOxgkxoMI/AAAAAAAAAas/pgArL_92E5Y/s128/gumaki%20m%C4%99skie.jpg

A może takie białe... niczym komunijne, tudzież ślubne :lol:
http://lh6.ggpht.com/_AcP-Nr0kSsI/ShfO1xMD9pI/AAAAAAAAAaw/qpJYgY3Uj78/gumaki%20bia%C5%82e.jpg

A może któreś z tych...
http://lh5.ggpht.com/_AcP-Nr0kSsI/ShfO6eJAHgI/AAAAAAAAAa0/HEKZwPFrAd0/gumiaki%20kowbojki.jpg
Kowbojki mnie powaliły...zaś na obcasiku doprowadziły mnie do łez :lol:
Ot byłabym elegancką babką na budowie w gumakach na obcasie ahahaha.
Także z tymi gumakami nie taka zwłaszcza dla faceta prosta sprawa...ahahah :wink:
No w tych pierwszych wyglądałabym jak Milka tam na działce...w biało-czarne łaty :o Jeścio drugie są ok :wink:
Eeeeeeee jakoś do tej pory pracowałam w adidasach, będzie dobrze :wink:

Perłóweczka
29-05-2009, 22:41
Miśka gdzie te fotki ???? :o :o :o ja nic nie widzę :o
znowu coś pokręciłaś że nic niewidać :cry: :cry: :cry:

Perłóweczka
29-05-2009, 22:48
gratuluje postępów na budowie kochaniutka :wink:
a ty musisz się koniecznie przez weekand wykurować i od poniedziałku ruszyć na budowe zeby pokazac nam postępy z placu boju :o
szybkiego powrotu do zdrowia Ci życzę :wink:

taka_ja & taki_on:)
30-05-2009, 12:15
Perłóweczko dziękuję :wink:
A z tymi zdjęciami, to jedne są drugich nie ma... ja się tak nie bawię ahahah. Jeścio raz je popoprawiam :roll:
Wszystko mozliwe, że coś ten teges- pokręciłam :wink:

taka_ja & taki_on:)
30-05-2009, 12:25
Zdjęcia w podglądzie są... a jak najadę na krzyzyk zamiast zdjęcia i wcisnę lewym przyciskiem myszy- jest pokaż zdjęcie-to jest... Przez jakis czas są zdjęcia a potem znowu te krzyżyki :evil: Inne są a inne nie... mam je wszystkie w albumie w Piccasie, hmm może je udostępnić tam? No ale ktos wejdzie mi w piccasie i pomysli ale ma fotki- gumaki ahahaha... ahahah...
no ale teraz juz sąąąąąąąąą....
Czary mary mają być ahaha. :wink:

taka_ja & taki_on:)
30-05-2009, 12:26
Ups prawy przycisk myszy -nie lewy..na krzyzyk :wink:

Perłóweczka
30-05-2009, 19:07
MIŚKA jak tam zdrówko ??? 8)

taka_ja & taki_on:)
02-06-2009, 19:18
Dzisiaj dopiero miałam czas, a to też dzięki burzy, która przepędziła nas z budowy :wink:
Perłoweczko aż miluchno na duszy się robi, jak mnie odwiedzasz :D
Z gardłem już o wiele lepiej, wczoraj Misiek niechciał mnie wziąć na budowę, martwiąc się, bo u nas tak 14 stopni. A ja natybiotyki na gardełko łykam.
Ale ja szybko wskoczyłam w ciuszki robocze :wink: Chustka dookoła szyi i gotowa. Pojechaliśmy i w końcu mogłam zobaczyć jak tam murowanie :wink:
Dziękuję Perłóweczko - buziaki :wink:

Perłóweczka
02-06-2009, 21:16
Miśka :cry: ja nie widzę twoich zdjęć :cry: i nie mogę podziwiać twoich zaczętych ścianek :cry: musisz coś pokombinować :wink: ja mam swoje zdjęcia w fotoszoku i nie mam jak narazie żadnych problemów :wink:
mąż działa na budowie mimo brzydkiej pogody a ty więc masz czas żeby się za zdrówko zabrać i do końca wyleczyć :wink:
a żeby Ci troszkę zycie osłodzić to przyniosłam Ci słodkość

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14003/ciasto.jpg

a dla mężulka piwko

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14003/piwo.jpg

zaznaczam że to nie ja piekłam bo jezeli chodzi o wypieki to ja jestem kiepska :oops: szybciej coś spalę albo zakalec wyjdzie :lol:

Perłóweczka
02-06-2009, 21:20
:lol: :lol: :lol:
ty wychwalałaś tą betoniarkę a ona cię tak potraktowała :P no nie mogę...hi hi hi

:lol: :D :lol: :D :lol: :D

Perłóweczka
02-06-2009, 21:23
no no ...jak zarys okien będzie widoczny to zaraz innego widoku domek nabierze :wink: :wink: :wink:

taka_ja & taki_on:)
03-06-2009, 11:50
Miśka :cry: ja nie widzę twoich zdjęć :cry: i nie mogę podziwiać twoich zaczętych ścianek :cry: musisz coś pokombinować :wink: ja mam swoje zdjęcia w fotoszoku i nie mam jak narazie żadnych problemów :wink:
mąż działa na budowie mimo brzydkiej pogody a ty więc masz czas żeby się za zdrówko zabrać i do końca wyleczyć :wink:
a żeby Ci troszkę zycie osłodzić to przyniosłam Ci słodkość

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14003/ciasto.jpg

a dla mężulka piwko

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14003/piwo.jpg

zaznaczam że to nie ja piekłam bo jezeli chodzi o wypieki to ja jestem kiepska :oops: szybciej coś spalę albo zakalec wyjdzie :lol:
Witaj Perłoweczko, ostatnie zdjęcia zmniejszyłam - ostatni post w dzienniku, może teraz zobaczysz zdjęcia, bo ja widzę :roll:
Jeżeli zobaczysz te zdjęcia, to usiądę, któregoś pięknego - wolnego dnia i popoprawiam resztę... bo faktycznie i ja na niektórych mam tylko znaczki a nie fotki. Być może jeszcze za duże...
Mąż i ja na budowie... pomagam mu... w tych zmaganiach :wink:

taka_ja & taki_on:)
03-06-2009, 11:52
Za słodkości dziekuję, mmmmmmmmmmmniam, a piwko sama wypiję, bo mój Misiek w ogóle nie pije... no chyba, że Karmi, albo jeścio lampeczkę szampana :wink:

Perłóweczka
03-06-2009, 19:09
bo mój Misiek w ogóle nie pije... no chyba, że Karmi, albo jeścio lampeczkę szampana :wink:

:o :o :o
No to ładnie sobie chłopa wychowałaś :lol: :lol: :lol:

Perłóweczka
03-06-2009, 19:11
Mąż i ja na budowie... pomagam mu... w tych zmaganiach :wink:


pracuj pracuj ...czekamy na efekty :wink:

Perłóweczka
03-06-2009, 19:14
Miska ale ja nadal nie widzę twoich zdjęć :cry: :cry: :cry:

Perłóweczka
03-06-2009, 19:41
przyniosłam ci trochę letnich pyszności 8)

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14003/truskawka.jpg

taka_ja & taki_on:)
03-06-2009, 20:30
Miska ale ja nadal nie widzę twoich zdjęć :cry: :cry: :cry:
Kurcze to nie wiem dlaczego, ja je widzę :o
Te w ostatnim poście zmniejszałam już... :-?

Perłóweczka
03-06-2009, 20:37
Miska ale ja nadal nie widzę twoich zdjęć :cry: :cry: :cry:
Kurcze to nie wiem dlaczego, ja je widzę :o
Te w ostatnim poście zmniejszałam już... :-?

Miska ty nic juz nie kombinuj tylko zrób tak samo jak robiłaś te swoje pierwsze zdjecia bo one są ok. :wink:

Perłóweczka
06-06-2009, 20:34
Miska ty zrob sobie przerwe w budowaniu i siądz do komputera :wink:
pewnie już do stropu dojechałaś co ? :o
czekam na widoczne foteczki :wink:

Perłóweczka
07-06-2009, 22:44
Miska jak ty masz wogóle na imie ? :o
ja jestem Gosia :wink:

Perłóweczka
08-06-2009, 08:50
dzień doberek :wink:

co słychać ? :D

taka_ja & taki_on:)
08-06-2009, 21:39
Witaj Gosiu - oj napiszę Ci tak:
wzięłam się za powrót do PS -photoshopa, pozmniejszałam zdjęcia, zarejestrowałam się na fotosiku, tam poprzerzucałam... wczoraj, tj. w niedzielę siedziałam kilka ładnych godzin... dzisiaj też bo poprzerzucałam je tam do albumów... a w wolnej chwili popoprawiam te zdjęcia w dzienniku i u Ciebie.
Zmniejszyłam rozdzielczość -zachowując oryginalnośc zdjęcia itp.
W ogóle muszę dać komputerek do lekarza, bo system mi szwankuje :wink:
Także mam nadzieję, że niedługo pooglądasz zdjęcia :wink:
A na imię mam Gosiu - Joanna, czyli kolejna Aśka :wink:
W stawianiu muru -ścian z tymi docinkami to zabawa :evil: Jesteśmy na 8-mym rzędzie, mój muruje sam, ja pomagam... ale bliżej końca z tymi ścianami jak dalej :wink: Rzędów ma być 10-ć, potem 30 cm wieniec 8)
Gosiu buziaki i coraz bliżej do Twojego przylotu :wink:

Perłóweczka
08-06-2009, 22:38
Gosiu buziaki i coraz bliżej do Twojego przylotu :wink:

wiem wiem ciesze się bardzo :wink:

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Perłóweczka
08-06-2009, 22:45
A na imię mam Gosiu - Joanna, czyli kolejna Aśka :wink:

Bardzo mi miło :wink:

Perłóweczka
08-06-2009, 22:48
Witaj Gosiu - oj napiszę Ci tak:
wzięłam się za powrót do PS -photoshopa, pozmniejszałam zdjęcia, zarejestrowałam się na fotosiku, tam poprzerzucałam... wczoraj, tj. w niedzielę siedziałam kilka ładnych godzin... dzisiaj też bo poprzerzucałam je tam do albumów... a w wolnej chwili popoprawiam te zdjęcia w dzienniku i u Ciebie.
Zmniejszyłam rozdzielczość -zachowując oryginalnośc zdjęcia itp.

dzielna kobitka z ciebie :wink:
wiem ze to nieciekawa praca :cry:
mogłas lepiej wrzucic je do fotoszok niz do fotosik bo oni potem żądają kasy jak masz dużo zdjęć :o

Perłóweczka
08-06-2009, 22:49
W stawianiu muru -ścian z tymi docinkami to zabawa :evil: Jesteśmy na 8-mym rzędzie, mój muruje sam, ja pomagam... ale bliżej końca z tymi ścianami jak dalej :wink: Rzędów ma być 10-ć, potem 30 cm wieniec 8)

:o idziesz do przodu jak te burze w Polsce :lol:

KamaG
09-06-2009, 10:51
jestem pełna podziwu dla Was, zazdroszczę tej determinacji w dążeniu do osiągnięcia celu, będę kibicować
ogromny szacuneczek :D

taka_ja & taki_on:)
09-06-2009, 19:02
jestem pełna podziwu dla Was, zazdroszczę tej determinacji w dążeniu do osiągnięcia celu, będę kibicować
ogromny szacuneczek :D
KamaG witaj serdecznie... i dziekuję za kibicowanie :wink:

taka_ja & taki_on:)
09-06-2009, 19:05
Perłoweczka:

idziesz do przodu jak te burze w Polsce

Ahahaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
powoli - ile sił starczy ale fakt do przodu :wink: A te burze i deszcze to ostatnio nas przeganiały :evil:

Perłóweczka
09-06-2009, 19:21
A te burze i deszcze to ostatnio nas przeganiały :evil:

a tam co takie burze dla ciebie :lol: przejdą jak tylko zobaczą twój zapał do pracy :o

taka_ja & taki_on:)
10-06-2009, 16:32
Witaj Perłoweczko, dzisiaj przeszła jedna burza, taka co popadało i za 20 minut było po... uciekliśmy do auta w porę.
Ale później to niebo jak z horroru, mówię tak: Misiek my może spylajmy, bo patrz toż to tornado będzie :lol: .
Nagle wiatr aż mi czapkę z daszkiem zwiał ahahah , ale dostaliśmy ruchów... zdążyliśmy i pomyć, a potem w auto i do domu... Wycieraczki jak szalone wycierały, a mimo to, swiata nie było widać :evil:
Teraz jest po 16-tej i ciut rozpogodziło się, kto wie... może pojedziemy aby napełnić beczkę wodą :wink: Jutro Boże Ciało, to tylko podjedziemy aby posprawdzać laserem wysokości :wink: To moment...
Nawet zdjęc nie mogłam porobić - to burze :evil: :evil: :evil: ...
Ale burze nie aż takie straszne, jak te słonko, przed którym nie ma gdzie się schować... a mam dośc opalenizny... Mało tego, filtry itp. a i tak poparzy słonko... Dzisiaj budziłam się w nocy, bo kark i ramiona poparzyło mi wczoraj.
Opalam się z paskami itp. :-?
:wink:

Perłóweczka
10-06-2009, 21:05
Opalam się z paskami itp. :-? :wink:

bo ty powinnaś w bikini budować :o
zaineresowanie we wsi by dwa razy wzrosło :o

:lol: :lol: :lol:

Perłóweczka
10-06-2009, 21:10
do takich wybryków pogody to ja jestem przyzwyczajona :roll:
u nas to co chwile_ raz słonce i za chwile deszcz :o

taka_ja & taki_on:)
11-06-2009, 14:44
Opalam się z paskami itp. :-? :wink:

bo ty powinnaś w bikini budować :o
zaineresowanie we wsi by dwa razy wzrosło :o

:lol: :lol: :lol:
Ahahahaaaaaaa... ostatnio pracowałam w spodenkach, bo upał nie do wytrzymania- zyskałam więcej zadrapań...
Teraz oprócz siniaków na nogach, jeszcze zadrapania - powiedziałam do Miska:
- spódnicy nie ubiorę, bo pomyślą ludzie, że mnie bijesz ahaha :lol:
Ale tak mam... lekko sie puknę i siniak :-?
eeeeeeeeee co tam... przeżycie budowy -to wyzwanie :lol: :lol: :lol:

kamlotek
11-06-2009, 17:20
Witam :lol:
Przyszłam tu za Gośką :wink: i nie ukrywam ,że mocno kibucuję i podglądam co rusz jak tam postępy na budowie :o .szkoda tylko,ze nie wszystkie zdjęcia widoczne :cry:
Pozdrawiam imienniczkę :P
A.

taka_ja & taki_on:)
11-06-2009, 19:51
witam ,w jakiej okolicy sie budujecie :lol:

Ot takkkkkkkkkkk jestem gapa- ale tak czasami bywa, jessi napisała, a ja dzisiaj dopiero zauważyłam jej wiadomość z maja :o
jessi dziekuję za odwiedzinki a budujemy się pomiędzy Tarnowem a Krakowem -okolice Brzeska:)
:wink:
Ale jestem zakręcona :-?

taka_ja & taki_on:)
11-06-2009, 19:53
Witam :lol:
Przyszłam tu za Gośką :wink: i nie ukrywam ,że mocno kibucuję i podglądam co rusz jak tam postępy na budowie :o .szkoda tylko,ze nie wszystkie zdjęcia widoczne :cry:
Pozdrawiam imienniczkę :P
A.
Asiu bardzo cieszę się z Twoich odwiedzin, a obiecuję, że zdjęcia poprawię... :wink:

Perłóweczka
11-06-2009, 21:07
Ale tak mam... lekko sie puknę i siniak :-?

delikatna kobitka z Ciebie :o

taka_ja & taki_on:)
12-06-2009, 16:18
Ale tak mam... lekko sie puknę i siniak :-?

delikatna kobitka z Ciebie :o
Oststnio Misiek stwierdził, tak:
- Miśka Ty taka z pozoru lichutka, a zaczynam się Ciebie bać...
:lol: :lol: :lol:
Mam takiego z poczuciem humoru facecika... :wink:

Perłóweczka
12-06-2009, 20:59
- Miśka Ty taka z pozoru lichutka, a zaczynam się Ciebie bać...
:lol: :lol: :lol:

bo kobitki z pozoru tylko takie delikatne a tak naprawde to my robimy tą czarną robotę 8)

:o :o :o

Perłóweczka
12-06-2009, 21:02
Mam takiego z poczuciem humoru facecika... :wink:

to dobrze bo śmiech to zdrowie :wink: jestem tej myśli :wink:

Perłóweczka
13-06-2009, 22:04
:o :o :o
ojojjjjjjj jak fajnie wkońcu widzę twoje postępy waszej pracy :wink: jestem pod wrazeniem bo juz bardzo daleko zajechaliscie z budową :o jeszcze trochę i dach będzie :o miska a drewno tez sami bedziecie kłaść czy ktos wam bedzie robił ???
teraz juz wygląda jak domek prawda ?

Perłóweczka
13-06-2009, 22:07
wyobraznia to tak działa u wszystkich kobitek :lol:
ja tez tak mialam jak juz sciany szły do góry :roll: i dalej tak mam i ciągle zmieniam ustawienia mebelków :lol: :lol: :lol:

Perłóweczka
13-06-2009, 22:11
rusztowanie dla męża - bombaaaaaa
jestes bardzo pracowitą mróweczką. a ta pogoda to naprawde potrafi humor zepsuć :evil: a ty kobitko kuruj się bo w nastepnym tyg. bedzie ładna pogoda i musisz miec nowe siły do dalszej pracy :D

taka_ja & taki_on:)
13-06-2009, 22:49
:o :o :o
ojojjjjjjj jak fajnie wkońcu widzę twoje postępy waszej pracy :wink: jestem pod wrazeniem bo juz bardzo daleko zajechaliscie z budową :o jeszcze trochę i dach będzie :o miska a drewno tez sami bedziecie kłaść czy ktos wam bedzie robił ???
teraz juz wygląda jak domek prawda ?
Witaj Gosiu :wink:
Wiesz, jak wklejałam zdjęcia i zmniejszałam najpierw itp. to dopiero mówię do Miśka: - patrz ile żeśmy zrobili :o To tak tylko wydaje się, że dopiero tyle, a jak na 2-osoby to aż tyle... Ale staramy się uwijać :wink:
Drzewo było zaraz po pustakach kupione i widać je napoczątku działki przykryte folią.
Tak będziemy kłaść sami :wink: To są wiązary o gotwych elemantach... Potem do pomocy, przy wciąganiu ich napewno weźmie Misiek kolegę, który nam nieraz pomaga :wink:
Stąd też blachodachówka... bo we dwoje damy radę.

taka_ja & taki_on:)
13-06-2009, 22:57
wyobraznia to tak działa u wszystkich kobitek :lol:
ja tez tak mialam jak juz sciany szły do góry :roll: i dalej tak mam i ciągle zmieniam ustawienia mebelków :lol: :lol: :lol:
Właśnie tak i ja mam...
Ale przyznam się, że kilkadziesiąt razy oglądając projekt, zanim ruszyliśmy z fundamentami, to ten salon, jadalnia, i w ogóle, wydawał się domek dość duży. Widzi tam człek w tym projekcie mebelki narysowane i tak mniej więcej określa ich wielkość - wielkość wnętrz.
Potem gdy były wykopy, to mówiłam:
- Misiek czy aby to dobrze wykopane, jakiś malutki domek :wink:
A potem przy pustakach szalunkowych mówiłam:
- Czy aby dobrze te ściany ahaha...
Teraz gdy dom nabiera wysokości, to zaczyna robić się większy.
Dom ma te 100 m2, taki nieduży chcieliśmy.
Ale faktycznie masz Gosiu rację, już widzę mebelki i nawet zastanawiam się, czy zmieści mi się spora komoda i łóżko do salonu :wink:

taka_ja & taki_on:)
13-06-2009, 23:09
rusztowanie dla męża - bombaaaaaa
jestes bardzo pracowitą mróweczką. a ta pogoda to naprawde potrafi humor zepsuć :evil: a ty kobitko kuruj się bo w nastepnym tyg. bedzie ładna pogoda i musisz miec nowe siły do dalszej pracy :D
Hmmm pół wiadra z zaprawą podam do ręki Miskowi, pustaki podam... gorzej jechac z pełną taczką zaprawy :lol: :lol:
Misiek mówi - trzeba Ciebie podpaść :o :roll: :-?
Pogoda daje się we znaki....
Kurcze pamiętam jak mieszkałam na Warmii, to nie mogłam się doczekać do św. Jana, aby kąpać się w jeziorze, takie upały były...
Ale upały też są nie za dobre... stosuję już kremy z filtrem, noszę czapkę z daszkiem, bo twarzy nie wolno opalać mi, przy skórze naczyńkowej... Dobrze, że nie mam widocznych tych naczyń...ale przebarwienia mogłabym mieć. Mimo to opaliła się twarz...
Ostatnio ubralismy spodenki - poparzyło słonko nam łydki ahaha...
Jak nie biegamy w trakcie deszczu -nakrywając folią świeże murowanie, albo kaberole... poczym siedzimy w aucie, to uciekamy przed burzą... sprint i pomyte - taczka, betoniarka itp. Na szybkiego odłączamy prąd, ja zwijam kaberole oj bieganina na maxa :lol: :lol:
Dwa razy wróciliśmy do domu... a za 2 godziny spokój... burza zniknęła, tylko po 19-tej było :evil:
Tak to z pogodą...

Perłóweczka
13-06-2009, 23:25
Stąd też blachodachówka... bo we dwoje damy radę.

u nas tez blachodachowka i po niedzieli bedzie kładziona :P ale niestety ja niebede jej kładła :(

Perłóweczka
13-06-2009, 23:28
Teraz gdy dom nabiera wysokości, to zaczyna robić się większy.

to prawda :o jak nasze fudamenty były to ja sie przeraziłam ze za mały dom wybralismy , ale gdy poszły sciany do góry to zrobił się duzyyyyyy

taka_ja & taki_on:)
14-06-2009, 00:00
Stąd też blachodachówka... bo we dwoje damy radę.

u nas tez blachodachowka i po niedzieli bedzie kładziona :P ale niestety ja niebede jej kładła :(
Gosiu ja zastanawiam się nad blachodachówką... widzieliśmy już nie jedną, ale ja tak jeszcze bez przekonania podchodzę. Chociaz te niektóre, to jak dachówki z daleka wyglądają...

jessi
14-06-2009, 09:38
witam :D :D domek coraz wiekszy :D bedę zaglądać do was często :wink:

taka_ja & taki_on:)
14-06-2009, 18:24
jessi zapraszam i witaj milusio :wink:

kamlotek
14-06-2009, 18:33
Ale zasuwacie :o :lol:
Pozdrawiam i zdrówka życzę :lol:

taka_ja & taki_on:)
14-06-2009, 19:33
witaj kamlotek - Asiu :wink:
ahahhaaaaaaa ależ skąd, byłoby znacznie szybciej gdyby nie ta pogoda...
Ale jak piszecie, że ma być ładnie itp. to tak będzie :wink:
Teraz dumamy nad deskami i stemplami -bo ich ciut potrzeba :o

jessi
14-06-2009, 20:05
jessi zapraszam i witaj milusio :wink:

no to teraz może jakies spotkanko :wink: :P któregoś dnia ihhihihi

kamlotek
15-06-2009, 09:11
witaj kamlotek - Asiu :wink:
ahahhaaaaaaa ależ skąd, byłoby znacznie szybciej gdyby nie ta pogoda...
Ale jak piszecie, że ma być ładnie itp. to tak będzie :wink:
Teraz dumamy nad deskami i stemplami -bo ich ciut potrzeba :o

Spytaj się u leśniczego w Twojej okolicy o drzewa z wycinki na stemple,

jessi
16-06-2009, 10:23
dzien doberek ,przyszłam się pożegnac bo znikam na jeakiś czas z forum zostawiam słoneczko http://i279.photobucket.com/albums/kk126/kamilaJ/390.gif

anetina
16-06-2009, 10:44
witam i ja jako podglądaczka dziennika :)






- Miśka Ty taka z pozoru lichutka, a zaczynam się Ciebie bać...
:lol: :lol: :lol:

bo kobitki z pozoru tylko takie delikatne a tak naprawde to my robimy tą czarną robotę 8)

:o :o :o

zgadzam się :)
:)





Teraz gdy dom nabiera wysokości, to zaczyna robić się większy.

to prawda :o jak nasze fudamenty były to ja sie przeraziłam ze za mały dom wybralismy , ale gdy poszły sciany do góry to zrobił się duzyyyyyy


też tak myslałam
malutki domek przy fundamentach
przy ścianach no ok
ale teraz ------------ mam za wielki dom na 3 osoby :D








Stąd też blachodachówka... bo we dwoje damy radę.

u nas tez blachodachowka i po niedzieli bedzie kładziona :P ale niestety ja niebede jej kładła :(
Gosiu ja zastanawiam się nad blachodachówką... widzieliśmy już nie jedną, ale ja tak jeszcze bez przekonania podchodzę. Chociaz te niektóre, to jak dachówki z daleka wyglądają...




ja mam blachę na dachu
przewazyła cena :)
a poza tym do dachówki trzeba byłoby jednak mocniejszą wieźbę chyba robić :)



pozdrawiam

taka_ja & taki_on:)
16-06-2009, 21:28
jessi zapraszam i witaj milusio :wink:

no to teraz może jakies spotkanko :wink: :P któregoś dnia ihhihihi jessi, jak najbardziej jestem za i mam nadzieję, że poprawi się pogoda... po niedzieli ma byc poprawa, a deszcze faktycznie Wam nie straszne- tobie Kamila i Gosi, patrzcie jaki zbieg okoliczności, obie z Irlandii i przylatują mniej więcej w tym samym czasie... może sąsiadkami jesteście ahaha - oczywiście w Irlandii :wink:

taka_ja & taki_on:)
16-06-2009, 21:32
witaj kamlotek - Asiu :wink:
ahahhaaaaaaa ależ skąd, byłoby znacznie szybciej gdyby nie ta pogoda...
Ale jak piszecie, że ma być ładnie itp. to tak będzie :wink:
Teraz dumamy nad deskami i stemplami -bo ich ciut potrzeba :o

Spytaj się u leśniczego w Twojej okolicy o drzewa z wycinki na stemple,
Podpytamy Asiu, Misiek ma jechac zakupić ciut desek, to posprawdza ceny :wink:

taka_ja & taki_on:)
16-06-2009, 22:15
witam i ja jako podglądaczka dziennika :)

bardzo się cieszę, że jest więcej osób czytających mój skromny dziennik :wink:




Teraz gdy dom nabiera wysokości, to zaczyna robić się większy.
(...) jak nasze fudamenty były to ja sie przeraziłam ze za mały dom wybralismy , ale gdy poszły sciany do góry to zrobił się duzyyyyyy



też tak myslałam
malutki domek przy fundamentach
przy ścianach no ok
ale teraz ------------ mam za wielki dom na 3 osoby :D

Takkk przyjdzie dach, ścianki działowe i wtedy nabierze swoich naturalnych wymiarów. Zresztą tyle lat mieszkałam w bloku w 64 m2, 3 pokoje i też nie było małe takie mieszkanko, a tutaj będzie te 100 m2 dla 3-ki :wink: no i mój wymarzony kominek, taras mmmmmmmm -zamarzyłam się :wink:



ja mam blachę na dachu
przewazyła cena :)
a poza tym do dachówki trzeba byłoby jednak mocniejszą wieźbę chyba robić :)

Nasz projekt domku przewidziany jest na dachówkę Brass, faktycznie dachówka- to wiekszy cięzar, nacisk... ale widze, że Misiek jeszcze duma, co połozymy na tym dachu... Chociaż oglądalismy ceny blachodachówek :roll:

Mam nadzieję, że facet dobrze pociął nam w/g zestawu wszystkie elementy na wiązary- bo drzewo dawno sobie lezy poprzekładane, a niedługo wszystko wyjdzie w praniu :wink:
Dziwny facecik był - dobrze, że podjechaliśmy sami osobiście do niego, bo wychodziło za mało drzewa w/g wyliczeń Pana. a ów Pan nie zauważył że wiązary niektóre mają być x 4 . To dach byłby niekompletny na maksa. :o
Potem policzył nam inaczej za drzewo... miało być z dojazdem -dowozem, a potem oddzielnie :evil: A w ogóle drzewo przywiózł zaraz po deszczach i zapewniając że wjedzie w pole ( co nie było mozliwe) rozładował drzewo po drugiej stronie działki -na jej początku a nie w środku- gdzie teraz jest domek.
Więc zabawa potem będzie z przewożeniem :-?
Nie wspomnę jakie deski niektóre brzydkie są... ale człowiek uczy się na błędach...

anetino bardzo cieszę się, że odwiedziłaś moje -skromne progi :wink:
pozdrawiam i zapraszam :wink:

taka_ja & taki_on:)
16-06-2009, 22:18
dzien doberek ,przyszłam się pożegnac bo znikam na jeakiś czas z forum zostawiam słoneczko http://i279.photobucket.com/albums/kk126/kamilaJ/390.gif
jessi czekam na Twój powrót i życzę aby takie słoneczko było podczas Waszego pobytu- oczywiście czekam na fotki z powrotu :wink: [/img]

kamlotek
17-06-2009, 09:31
taka_ja & taki_on:)


Nasz projekt domku przewidziany jest na dachówkę Brass, faktycznie dachówka- to wiekszy cięzar, nacisk... ale widze, że Misiek jeszcze duma, co połozymy na tym dachu... Chociaż oglądalismy ceny blachodachówek


Ja bym obstawiała dachówki :roll: Można znaleźć ciekawą i w miarę tanią ofertę :)

taka_ja & taki_on:)
ale człowiek uczy się na błędach...

Też przeszłam drogę przez mękę z tartakiem :evil: A mój szwagier mówił,że najgorzej przeważnie jest z tartakiem :x Fachowcy i eksperci od 7 boleści :evil:

Perłóweczka
17-06-2009, 10:13
Miśka widzę że dalej walczysz z pogodą i nie poddajesz się jej i tak trzymaj kochana . rano pada a jak pojawiasz sie na działce to juz słoneczko wychodzi :wink: dzwoniłam dzis do taty wypytac o pogode i mówił ze dzis jest ciepło i nie pada 8) muszę teraz codziennie tak wypytywac bo nie wiem jak sie ubrac zeby mnie nie wywiało albo przegrzało :roll:

taka_ja & taki_on:)
17-06-2009, 16:24
taka_ja & taki_on:)


Nasz projekt domku przewidziany jest na dachówkę Brass, faktycznie dachówka- to wiekszy cięzar, nacisk... ale widze, że Misiek jeszcze duma, co połozymy na tym dachu... Chociaż oglądalismy ceny blachodachówek


Ja bym obstawiała dachówki :roll: Można znaleźć ciekawą i w miarę tanią ofertę :)

taka_ja & taki_on:)
ale człowiek uczy się na błędach...

Też przeszłam drogę przez mękę z tartakiem :evil: A mój szwagier mówił,że najgorzej przeważnie jest z tartakiem :x Fachowcy i eksperci od 7 boleści :evil:
zgadzam się w 100 %, że fachmani od 7 a nawet więcej boleści :wink:
Co do dachówki, nie damy rady we dwoje jej kłaść, a nie mamy w planach wynajmować ekipę, więc chyba wygra blachodachówka :roll:

taka_ja & taki_on:)
17-06-2009, 16:30
Miśka widzę że dalej walczysz z pogodą i nie poddajesz się jej i tak trzymaj kochana . rano pada a jak pojawiasz sie na działce to juz słoneczko wychodzi :wink: dzwoniłam dzis do taty wypytac o pogode i mówił ze dzis jest ciepło i nie pada 8) muszę teraz codziennie tak wypytywac bo nie wiem jak sie ubrac zeby mnie nie wywiało albo przegrzało :roll:
Ahahaha Gosiu oj cyrk z tym deszczem, bo burze i deszcze nas polubiły, dzisiaj 4-y razy uciekalismy do auta, juz za wczasu nakrywamy kaberole folią :wink: i zauwazyłam, że układam tak budowlany sprzęt, aby w razie deszczu mieć pod ręką :lol:
Tutaj cały ten tydzień przelotne opady deszczu... ale co tam najwyżej urosnę :wink: Chociaz wystarczy mi wzrostu, bo wyższa niechciałabym być od Miśka, albo żeby sięgał mi do biustu ahahaha :lol:
Rozumiem, że jesteś kilka razy spakowana, przepakowana i znowu spakowana :wink: Ja zawsze miałam ściągę -karteczkę, gdzie odchaczałam sobie rzeczy... chociaż w drodze wiele razy okazywało się, że jednak zapomniałam o swojej szczoteczce do zębów itp.
Ale to norma :D
Jutro wylatujecie- więc dobrego lądowania i b. dobrej pogody :wink:

Perłóweczka
17-06-2009, 22:15
Ahahaha Gosiu oj cyrk z tym deszczem, bo burze i deszcze nas polubiły, dzisiaj 4-y razy uciekalismy do auta, juz za wczasu nakrywamy kaberole folią :wink: i zauwazyłam, że układam tak budowlany sprzęt, aby w razie deszczu mieć pod ręką :lol:

to napewno jestescie juz odporni i zadne deszcze was nie przerażą :o
musicie duzy namiot zamontowac nad domkiem i robota bedzie szła duzo szybciej :wink:

Perłóweczka
17-06-2009, 22:18
Tutaj cały ten tydzień przelotne opady deszczu... ale co tam najwyżej urosnę :wink: Chociaz wystarczy mi wzrostu, bo wyższa niechciałabym być od Miśka, albo żeby sięgał mi do biustu ahahaha :lol:

juz chyba to ci niegrozi , najwyzej w szerokosc :lol:
a jakby sięgał do biustu to chyba dobrze hi hi hi hi.....

:lol: :lol: :lol:

Perłóweczka
17-06-2009, 22:20
Rozumiem, że jesteś kilka razy spakowana, przepakowana i znowu spakowana :wink:

juz byłam spakowana chyba trzy razy i tak od nowa i jeszcze ciągle trzeba cos dołożyć :o

taka_ja & taki_on:)
17-06-2009, 23:17
Rozumiem, że jesteś kilka razy spakowana, przepakowana i znowu spakowana :wink:

juz byłam spakowana chyba trzy razy i tak od nowa i jeszcze ciągle trzeba cos dołożyć :o
ahahaaaaaaaaaa wiedziałam, bo też tak mam...wiecznie problem z tym co zabrać i wyjmowanie tego a wkładanie innego, a potem na ścisk to i to :wink:

taka_ja & taki_on:)
18-06-2009, 12:49
Tutaj cały ten tydzień przelotne opady deszczu... ale co tam najwyżej urosnę :wink: Chociaz wystarczy mi wzrostu, bo wyższa niechciałabym być od Miśka, albo żeby sięgał mi do biustu ahahaha :lol:

juz chyba to ci niegrozi , najwyzej w szerokosc :lol:
a jakby sięgał do biustu to chyba dobrze hi hi hi hi.....

:lol: :lol: :lol:
Ahahahaaaaaaaaaa to byśmy razem wyglądali -ja wysoka on mały... ale grunt, ze nie sięgałby pasa :lol:

A$IA
18-06-2009, 14:31
Moja droga!!! Ty tofaktycznie na tych kwiatach sę znasz!!! :o ale masz piekne okazy w domu! A najbardziej zachwycił mnie jednak skrzydłokwiat.Ja miałam kiedys,ale za nic nie mogłam go doprowdzić do porzadku.Jednum razem bym ładny,a drugim brzydł,miał małe liście i zero kwiatów.Taki jest do dzis,ale został u mamy.Moze ona go "podleczy".
A budowa widzę,że tez pełna para.Super.

kamlotek
18-06-2009, 18:27
Pomysłowe te zastepcze stemple :roll: :lol: , a po jakim czasie macie zamiar rozszalować nadproża :roll: , bo przy Waszym tempie to może Wam zabraknąć pustaków na piętro :lol:
Chciałabym też zapytać się o ten Skrzydłokwiat mam takie 2 , wtamtym roku przesadziłam przez podział i 1 kwitnie mając 1,2 kwiaty ,a drugi wogóle i szybką schną im liście. Co ja robię źle,że takie są?

taka_ja & taki_on:)
18-06-2009, 20:21
Asiu i Asiu - kurcze jeszcze ja i Trójca przenajś. :wink:
Skrzydłokwiat nie lubi słonka - żólkną mu liście... miałam go na parapeciku i szybko zabrałam, pomimo, że słonko do południa- ale wtedy najbardziej grzeje.
te zólte liście sekatorkiem ucinałam.
Skrzydłokwiat lubi miec donice dość ścisłe - czyli zapełnia całą donicę- zero luzu, a gdy chce pić, to opadają mu listki, zas gdy napojony gnojek -to listki mało nie wyskoczą do góry.
Odkąd go postawiłam w kącie pokoju -na małym stoliku obok lampy, ale jej nie włączam - hmmm sama nie wiem czemu - to liście żółte ani razu sie nie pojawiły. a wiecie czym 2-3 tyg. temu podlałam swoje kwiaty -a no nawozem do kwiatów balkonowych :wink: nic im nie jest...
Kwitnie od wiosny do lata, lubi zraszanie, ale nie po kwiatkach- białych, ja własnie czasami zamiast podlać-robię mu prysznic -bo dziad się kurzy -a jest to kwiat, który rzekomo ściąga złe promieniowanie od telewizora i monitora, więc spokojnie może tam obok stac... no jak ktos ma miejsce :wink:
W lecie utrzymujemy umiarkowaną wilgotność podłoża i od czasu do czasu zraszamy, stosując miękka wodę i pokojowej temp. W zimie nieco mniej podlewamy, zas od wiosny do jesieni co tydzień nawozimy. :wink:
Ja tak co 2 tyg. nawożę go... jak sobie nie zaponę :roll:
Jeżeli brązowieja mu listki - to zbyt silny nawóz, jeżeli zółkna- to za ostre nasłonecznienie, zaś brak kwitnienia- o niedostatkach w nawożeniu świadczy.
Czyli kobietki zabrac je w ciemne miejsce i nawozić.
Rozsadzamy przez podział- gdy ma za ciasno i nie kwitnie :wink:
Ja tez mam go od roku :wink:
Dzisiaj zauwazyłam przędziorki na liliach :wink: Jutro dam im szkołę -hultaje małe :lol:

taka_ja & taki_on:)
18-06-2009, 20:30
Pomysłowe te zastepcze stemple :roll: :lol: , a po jakim czasie macie zamiar rozszalować nadproża :roll: , bo przy Waszym tempie to może Wam zabraknąć pustaków na piętro :lol:
Chciałabym też zapytać się o ten Skrzydłokwiat mam takie 2 , wtamtym roku przesadziłam przez podział i 1 kwitnie mając 1,2 kwiaty ,a drugi wogóle i szybką schną im liście. Co ja robię źle,że takie są?
Asiu kochana jeszcze strzemiączka mamy zrobić i muszą nam dowieśc cement i kamyki -sami będziemy robić B -20 beton, aby sobie samemu zalewać na spokojnie. Bo za bardzo z 1 kubikiem niechca przyjechać, a jakby przywieźli to zleją gdzieś na bok -a ja nie dam rady Miskowi dowieźć taczką pełną betonu :-? A pospiech wtedy wskazany - aby zalać.
a tak po betoniarce bez paniki we dwoje zalejemy... Potem wieniec- ale juz zamówimy B-20.
Skrzydłokwiatki nawozem nawet uniwersalnym podlej :wink: co tydzień...Trzymam kciuki, aby tamtem obudził się , co nie kwitnie :wink:

Perłóweczka
18-06-2009, 23:01
dziewczyny o kwiatkach dyskutują a ja w tych sprawach zieloniutka :roll:
teraz mam u siebie jednego kwiatka i to ciągle zapominam go podlewac :o
ale jakoś sie trzyma bidaczek :wink:

kamlotek
20-06-2009, 01:55
Pomysłowe te zastepcze stemple :roll: :lol: , a po jakim czasie macie zamiar rozszalować nadproża :roll: , bo przy Waszym tempie to może Wam zabraknąć pustaków na piętro :lol:
Chciałabym też zapytać się o ten Skrzydłokwiat mam takie 2 , wtamtym roku przesadziłam przez podział i 1 kwitnie mając 1,2 kwiaty ,a drugi wogóle i szybką schną im liście. Co ja robię źle,że takie są?
Asiu kochana jeszcze strzemiączka mamy zrobić i muszą nam dowieśc cement i kamyki -sami będziemy robić B -20 beton, aby sobie samemu zalewać na spokojnie. Bo za bardzo z 1 kubikiem niechca przyjechać, a jakby przywieźli to zleją gdzieś na bok -a ja nie dam rady Miskowi dowieźć taczką pełną betonu :-? A pospiech wtedy wskazany - aby zalać.
a tak po betoniarce bez paniki we dwoje zalejemy... Potem wieniec- ale juz zamówimy B-20.
Skrzydłokwiatki nawozem nawet uniwersalnym podlej :wink: co tydzień...Trzymam kciuki, aby tamtem obudził się , co nie kwitnie :wink:

Dzięki Asia za porady zastosuję się do nich :lol: ,fakt rzadko nawoże,wręcz bardzo żadko, ale poprawię się :oops:
Pozdrawiam :P

taka_ja & taki_on:)
20-06-2009, 19:08
dziewczyny o kwiatkach dyskutują a ja w tych sprawach zieloniutka :roll:
teraz mam u siebie jednego kwiatka i to ciągle zapominam go podlewac :o
ale jakoś sie trzyma bidaczek :wink:
Ale bidak widać odporny :wink: Ma szkołę przetrwania..ahahaha...
Gosiu i ja aż tak oświecona nie jestem w tych kwiatkach... Fakt faktem, że lubie wiedzieć, jakie kwiaty posiadam, gdy nie znam ich i jak o nie dbać, a w swoim życiu miałam sporo, czy w domu rodzinnym, czy u siebie. Chociaż wcześniej tak mnie nie interesowały jak od 2-3 lat...
Nie jeden mi zmarniał kwiatek, bo tez wszystko zależy od transportu kwiatka i jego warunków. Zobacz tylko, jak wchodzi sie do kwiaciarni, czy markietu, gdzie jest dział ogrodniczy... temperatura odpowiednia i wilgotność... A w domkach jest o wiele cieplej, zwłaszcza gdy grzejemy, a tego niektóre kwiaty nie lubią...
W dużej mierze wybieramy kwiaty, które zrobiły na nas wrażenie-wzrokowe. a tak naprawdę niezwykle ważna sprawą dla roslin jest światło, temperatura i wilgotność. Najpierw powinnismy zbadać warunki świetlne mozliwych stanowisk dla kwiatków... Swiatło też o kazdej porze roku jest inne, a i wielkośc okien ma znaczenie, im wieksze szyby są tym wiekszy kąt padaniapromieni słonecznych.
Nie wspomne, że niektóre lubia w zimie mieć ciepło w "stopy" - czyli odpowiadać im będzie podłogowe ogrzewanie, a inne nie.
Część roslin i to znaczna część choruje podczas zimy, bo niektóre potrzebuja obnizonej temp. do wegetacji, a i wysuszone powietrze xle im słuzy :wink:
Kwiatki w kuchni i łazience....
Jeżeli jest tam odpowiedni dostęp światła to już plusik :wink: Moga tam stać prawie wszystkie rosliny potrzebujące przez cały rok równomiernej temp., i zwiększonej wilgotności. A wilgotność jest tutaj zwiekszona.
Wielu roślinom szkodza opary zawierające tłuszcz. Odpowiednie więc tutaj będa te roslinki - o skórzastych liściach, dających się łatwo wycierać.
W widnych łazienkach najlepiej czuja się paprocie.
W Sypialni, która jest jasna i chłodna dobrze czuje się przez cały rok: cissus, fatsjobluszcz, zielonolistna szeflera albo lipka pokojowa...
Korytarze i klatki schodowe wolne od przeciągów są odpowiednie dla wiekszości roslin. Dla niektórych odpowiednie jest to miejsce na wegetację :wink:
Balkony i tarasy:
Rosliny odpowiednie do miejsc słonecznych, ciepłych, o suchym powietrzu
Na oknie południowym, wsch. albo zach. może byc wiele godzin słońca. Są to odpowiednie stanowiska np. dla:
Eonium, Alokasia, Aloes - variegate, Aporokaktus biczowaty, Astrophytum, Nolina odgięta -ale nie lubi na deszczu -miejsce osłonięte, Kuflik cytrynowy, cephalocereus senilis - in. Cefalocereus starczy, "głowa starca", Kordylina -lubi zraszanie, Sagowiec wygięty(cykas), Echeveriw - Eszeweria, Oleander pospolity i :wink:


Rosliny odpowiednie na pieniek dla epifitów
Rośliny, któe w przyrodzie zamieszkują na drzewach(tzw. epifity) najlepiej czuja się na pieńku umieszczonym w wilgotnym i ciepłym środowisku zamknietego okna, wlbo witryny, sa to np. paprocie tropikalne, wiele gatunków bromelii i storczyków.

Rosliny szcególnie wymagające
Bromelie, które maja słabo rozwinięty system korzeniowy, dlatego potrzebują tylko małe i płytkie doniczki. Do tych popularnych roślin należących do rodziny ananasowatych zalicza się echmeę, guzmanię, neoregelię i frizeę.
Echmeę wstęgowatą wklejałam w dzienniku...

Storczyki(orchidee), potrzebuja specjalnego podłoża, wymagaja podlewania woda nie zawierającą wapnia i specjalnych doniczek. Ciemne doniczki sa nieodpowiednie, ponieważ szybko się nagrzewają, co korzeniom nie wychodzi na zdrowie. :wink:

Palmy są dwa ich rodzaje- pierzaste i wachlarzowate. co do podłoża nie są wymagające, lubią na bazie kompostu je. Chociaz sa specjalne ziemie i do nich :wink: Nie lubią długo stać w kącie - marnieją, aby sobie podrosły wskazany jest balkon, taras. Ale w miejscu osłoniętym przed deszczem i wiatrem :wink:

Kaktusy trzeba podlewać miękka wodą i sadzić w specjalnym podłożu, ba nawet jest specjalny dla nich nawóz. Duszne powietrze nie wychodzi żadnemu kaktusowi na dobre. W lecie wola normalne temperatury pokojowe. :wink:

Gosiu nawet nie wiesz ile tym razem zauwazyłam błędów w uprawie moich kwiatków- kaktusa - wystawiłam na słońce na balkon... Fakt tamte lato mu pasowało, ba nawet sporo sobie urósł :o Stosuję nawóz uniwersalny... Ale może kiedys skusze się na ten do kaktusów, ziemi do niech nie spotkałam, szybciej pewnie w supermarketach :roll:

Wiadomości, myslę, że przydadzą się wielu osobom zaglądającym tutaj :wink:
[/img]

taka_ja & taki_on:)
20-06-2009, 19:12
Pomysłowe te zastepcze stemple :roll: :lol: , a po jakim czasie macie zamiar rozszalować nadproża :roll: , bo przy Waszym tempie to może Wam zabraknąć pustaków na piętro :lol:
Chciałabym też zapytać się o ten Skrzydłokwiat mam takie 2 , wtamtym roku przesadziłam przez podział i 1 kwitnie mając 1,2 kwiaty ,a drugi wogóle i szybką schną im liście. Co ja robię źle,że takie są?
Asiu kochana jeszcze strzemiączka mamy zrobić i muszą nam dowieśc cement i kamyki -sami będziemy robić B -20 beton, aby sobie samemu zalewać na spokojnie. Bo za bardzo z 1 kubikiem niechca przyjechać, a jakby przywieźli to zleją gdzieś na bok -a ja nie dam rady Miskowi dowieźć taczką pełną betonu :-? A pospiech wtedy wskazany - aby zalać.
a tak po betoniarce bez paniki we dwoje zalejemy... Potem wieniec- ale juz zamówimy B-20.
Skrzydłokwiatki nawozem nawet uniwersalnym podlej :wink: co tydzień...Trzymam kciuki, aby tamtem obudził się , co nie kwitnie :wink:

Dzięki Asia za porady zastosuję się do nich :lol: ,fakt rzadko nawoże,wręcz bardzo żadko, ale poprawię się :oops:
Pozdrawiam :P

Asiu ja też tak często skrzydłokwiatka nie nawoziłam :roll: , teraz staram się to pilnować, ale ile razy ja zakręcona jestem i zapominam nawet jaki dzień, a co mówić o nawożeniu :wink:
I ja pozdrawiam kofana :wink:

kamlotek
21-06-2009, 10:59
Hej Asia,nie wiem jak u Was ,ale u nas jest bajecznie ciepło,bo świeci słonko :lol: .
A ja mam pytanie w sprawie ścian, które są zbudowane z thermoporu oz Leiera? Nie doczytałam się jaką grubość ma,ale patrząc na zdjęcia to chyba będziecie ocieplać? Czyli na wieńcach będziecie mieć porządne zabezpieczenie przed mostkiem termicznym :roll:
Pozdrawiam

Bea7777
21-06-2009, 14:52
Witam, podglądam Wasz domek od początku. Widzę,że też nie boicie się pracy i uparcie dążycie do celu. Domek wydaje się bardzo zgrabny i funkcjonalny. Oczywiście trzymam kciuki i podglądam dalej.
Ps. U nas też piękna pogoda.

taka_ja & taki_on:)
21-06-2009, 16:18
Hej Asia,nie wiem jak u Was ,ale u nas jest bajecznie ciepło,bo świeci słonko :lol: .
A ja mam pytanie w sprawie ścian, które są zbudowane z thermoporu oz Leiera? Nie doczytałam się jaką grubość ma,ale patrząc na zdjęcia to chyba będziecie ocieplać? Czyli na wieńcach będziecie mieć porządne zabezpieczenie przed mostkiem termicznym :roll:
Pozdrawiam
Asiu dzisiaj niedziela i znowu pochmurno i o tyle dobrze, że nie pada... :wink: Bo jak jutro będzie padało to szlag mnie trafi :evil: :lol:
Ściana murowana jest z pustaków ceramicznych w systemie POROTHHERM, grubości 0,25. Pomimo, że nie było w naszym projekcie ocieplenia, że tak napisze na nadproża, to ocieplilismy... Zaraz gdy tylko wybetonujemy je, będzie wieniec... Wiesz można było za jednym zamachem - odrazu zalać to i wieniec i tyle... ale full desek bysmy musieli mieć, fakt, dokupic dokupimy, do wieńca, ale nie az tyle. Dlatego najpierw zalweamy nadproża, a że to byłoby z niecały kubik betonu -to robimy sami. :wink:
Właśnie zastanawiam się nad jednym od kilku dni...
Fakt do okien to jeszcze mamy czasu, a czasu, ale Misiek mi powiedział, że jak chcę mieć wiekszy -szerszy parapet, to można wstawić je równo ze ścianą... a jak przyjdzie ocieplenie potem budynku i tynkowanie to one będa schowane, nad tym się zastanawiam, bo kwiaty napewno będę miała na parapetach -kiedyś :wink:

taka_ja & taki_on:)
21-06-2009, 16:30
Witam, podglądam Wasz domek od początku. Widzę,że też nie boicie się pracy i uparcie dążycie do celu. Domek wydaje się bardzo zgrabny i funkcjonalny. Oczywiście trzymam kciuki i podglądam dalej.
Ps. U nas też piękna pogoda.
Bea7777 witaj serdecznie i podglądaj i zaglądaj do nas kiedy tylko chcesz- zapraszam :wink:
Nie ukrywam, że naszukałam się projektu... brak jednak w nim... spiżarni i kotłowni... ale kotłownia będzie za ścianą, gdzie ma stać kominek, dobudujemy. Zastanawialismy się nad malutka piwnicą, ale stwierdzilismy, że nie ma sensu... spory koszt i ciut przerabiania...
Domek jest podzielony na strefę nocną i dzienną- to teraz takie modne :wink:
Dom to nie koniec budowania będzie, bo mamy pozwolenie odrazu na budowę garażu z pomieszczeniami gospodarczymi -ale to za rok :wink: powierzchnia tez nie mała -58 m2.
Faktycznie że uparci jesteśmy :wink: ale ja mam ten komfort, że mam mężczyznę, który zna się na budownictwie, a bez tego podejrzewam, że skazani bylibyśmy na ekipę... :roll: :wink:

kamlotek
21-06-2009, 19:22
[
Faktycznie że uparci jesteśmy :wink: ale ja mam ten komfort, że mam mężczyznę, który zna się na budownictwie, a bez tego podejrzewam, że skazani bylibyśmy na ekipę... :roll: :wink:


Czyli jesteś szczęściarą :lol:
A i Tobie nie brakuje umiejętności :lol: :lol: :lol:
Pozdrawiam :P

taka_ja & taki_on:)
22-06-2009, 11:11
Asiu dziekuję ciiiii, normalnie zaraz odfrunę. Nie potrzebny Redbull :wink:
U Was ładnie a u mnie znowu leje... :cry:
Widocznie pół Polski ma pogodę, hmm albo 3/4 a południe nie :x
Kurcze, gdyby chociaz nie padało a pochmurno było, to ok.

kamlotek
22-06-2009, 20:56
Dzisiaj już lało :evil:

taka_ja & taki_on:)
22-06-2009, 21:25
to jak u Was leje, to u mnie powinna byc pogoda :roll: :o :-?
a skoro u Was i u mnie leje- to leje w całej Polsce - o rany, to jednak zostaje na południu :lol:
W TVN meteo zapowiadali wsżedzie opady przez cały tydzień - rany ale maja dzieci wakacje..niezły początek... :-?

Bea7777
25-06-2009, 11:10
Dzien doberek.
U nas od trzech dni jest pochmurno ale strasznie ciepło. Czasami popaduje ale taki drobny deszczyk. Jak do tej pory nie było zadnej burzy. W dzień ojca robiliśmy grilla na podwórku, w pewnym momencie troszkę pokropiło ale duchota była taka,że do 23 siedziałam w krótkim rękawku (no chyba ze mnie co innego grzało :oops: :lol: :lol: )

taka_ja & taki_on:)
25-06-2009, 19:33
Dzien doberek.
U nas od trzech dni jest pochmurno ale strasznie ciepło. Czasami popaduje ale taki drobny deszczyk. Jak do tej pory nie było zadnej burzy. W dzień ojca robiliśmy grilla na podwórku, w pewnym momencie troszkę pokropiło ale duchota była taka,że do 23 siedziałam w krótkim rękawku (no chyba ze mnie co innego grzało :oops: :lol: :lol: )
Pifoooooooooo pifo może grzało :lol:
Ale zazdroszczę Ci pogody, u nas jak pokropi, bądź popada, to zaraz duszno i albo jest burza albo przejdzie bokiem, ale pogrzmi, ciut popada...
A przez to gramolnie idzie nam robota... :evil:

kamlotek
25-06-2009, 20:47
Zapisałam :lol: :wink: ,nie wiadomo,a jak kiedyś będę w potrzebie :-? ,to cyk spojrzenie w magiczny notes i mam :wink: :lol: . Tylko czytam,że to nie takie proste,odpowiednie proporcje,nie za długie mieszanie :roll:
Aśka,jak to wszystko ogarniasz :roll: :o
Pozdrawiam,trzymaj się mocno
Ps. nie wiem jak Ty,ale ja na weekend zamawiam słońce,wyjeżdżamy na działkę,to połącze przyjemne z pożytecznym tzn posprzątam i poopalam się :lol: .Taki mam plan :lol:

taka_ja & taki_on:)
26-06-2009, 16:38
Zapisałam :lol: :wink: ,nie wiadomo,a jak kiedyś będę w potrzebie :-? ,to cyk spojrzenie w magiczny notes i mam :wink: :lol: . Tylko czytam,że to nie takie proste,odpowiednie proporcje,nie za długie mieszanie :roll:
Aśka,jak to wszystko ogarniasz :roll: :o
Pozdrawiam,trzymaj się mocno
Ps. nie wiem jak Ty,ale ja na weekend zamawiam słońce,wyjeżdżamy na działkę,to połącze przyjemne z pożytecznym tzn posprzątam i poopalam się :lol: .Taki mam plan :lol:

Dzisiaj jestem ciut padnięta... wczoraj 40 metrów kopalismy od skrzynki na działce do budynku... na pół metra głębokości, ale pomimo opadów- glina i tak twarda :-? A dzisiaj zakopywaliśmy kabel 4x10... a ja jakaś osłabiona, a w dodatku u nas upał - słońce grzeje, że szok...
Sama nie wiem, jak to ogarniam... czasami mam dość, czego nie ukrywam, bo w końcu robotami nie jesteśmy, z jednej strony opady deszczu dały nam ciut odpocząć. Mam dość ale jadę, bo wiem, że w domu nie mogłabym wysiedzieć, wiedząc, że on tam sam zagina. :wink:
Mi opalania wystarczy...każdy patrzy na mnie, bo już dośc brązowa jestem :roll: A ostatnio moja córka mówi - mamo wyglądasz jak Rumunka :o
Tylko tak... opalenizna z dekoltem, znak bluzki na ramiączkach :lol: , teraz ewentualnie nogi i brzuch chociaż opaliłabym. Ale na budowie to niemozliwe, opalisz nogi, ale zostanie znak po skarpetkach i butach -biały, jak potem ubrac sandałki na szpilce ahahaha...
Słońce parzy...
Ale cieszę się bo we wtorek mamy mieć przyłączenie w budynku prądu, także skończy się bieganie z kablami do sąsiada... Wiesz działkę juz trzeba skosić, ale głupio tak brać nam kosiarkę na prąd jak pozyczamy ten prąd od obcych jednak ludzi. Sobie jeszcze moga pomysleć, że brali na budowę, a teraz koszą jeszcze...
Płaciliśmy panu, który jeździł ciągnikiem i kosił, przyznam, że sporo wziął, niby wygoda, ale niedokładnie skosił i kawałek zostawił :-?
Asiu opalaj się i uważaj na te zdradliwe słonko, filtry koniecznie stosuj... czapka, albo chustka na głowkę :wink: Buziaki i ja tez pozdrawiam :D

Perłóweczka
28-06-2009, 17:27
Miska widzę ze idziesz jak burza :o a te deszcze to naprawde są wkurzające :evil: u nas tez były poślizgi z dachem bo pogoda dokuczała strasznie :roll: ale jakos powoli dalismy rade to napewno ty tez dasz rade :wink:
a kwiatuszki masz piękne . ja niestety nie znam sie za bardzo na kwiatuszkach . mam jednego kwiatka i niezawsze jest podlany :oops: bo niekiedy zapominam ale on wytrzymuje :wink:
jeszcze chwila i juz bedziesz drewno na dach wciągała :o

taka_ja & taki_on:)
28-06-2009, 18:33
No tak Tarnów zalało, pobliskie okolice także... szok. U sąsiadki stoi woda w ziemniakach, warzywach, zalało jej ciut działki.
Kurcze, dzisiaj jest fajniutka pogoda, taka może być jutro i w kolejne dni... Mam nadzieję, że mimo wszystko, całej tej bieganiny itp. to odpoczełaś ciut w gronie rodzinnym.
Chociaz wiem, jak nawet jest mieć gości, czy być w gościach, to poprostu padasz... Cieszysz się, ale jednak odczuwa się zmęczenie.
Nawet nie wiem kiedy zleciał ten czas, a Ty już wróciłaś... ojej...

Perłóweczka
01-07-2009, 00:18
Miśka nie spij :o
gdzie nowosci z budowy ???

magpie101
01-07-2009, 12:22
Przyszlam z rewizyta :P !
Projekt bardzo mi sie podoba dlatego, ze to parterowka :P , uklad pomieszczen podobna jak u nas, lazienka tylko jast w innym miejscu no i my mamy 1 lazienke (na nasza 3 starcza). Szkoda, ze nie masz skrytki - naprawde sie przydaje, trzymam w niej wszystkie zapasy, ozdoby swiateczne, przetwory.
Zastanawiam sie tez gdzie jest miejsce na kotlownie.
No i czy Wy budujecie sami :o ? Pewnie jest to zawod Twojegomeza, bo nie wierze, ze nie macie doswiadczenia i odwazylibyscie sie sami budowac.

O kotlowni wlasnie doczytalam :wink: !
Czy strop bedzie drewniany czy betonowy i co planujecie polozyc na dach, i czy dach tez bedziecie robic sami?

taka_ja & taki_on:)
01-07-2009, 21:22
Przyszlam z rewizyta :P !
Projekt bardzo mi sie podoba dlatego, ze to parterowka :P , uklad pomieszczen podobna jak u nas, lazienka tylko jast w innym miejscu no i my mamy 1 lazienke (na nasza 3 starcza). Szkoda, ze nie masz skrytki - naprawde sie przydaje, trzymam w niej wszystkie zapasy, ozdoby swiateczne, przetwory.
Zastanawiam sie tez gdzie jest miejsce na kotlownie.
No i czy Wy budujecie sami :o ? Pewnie jest to zawod Twojegomeza, bo nie wierze, ze nie macie doswiadczenia i odwazylibyscie sie sami budowac.

O kotlowni wlasnie doczytalam :wink: !
Czy strop bedzie drewniany czy betonowy i co planujecie polozyc na dach, i czy dach tez bedziecie robic sami?

Witaj serdecznie :D Właśnie brak mi tylko takiej spiżarni... Ale naprzeciwko domku będzie budynek gospodarczy, ale to za rok, dwa pomieszczenia i garaż - wielkośc 58 m2. Także może tam wymyśle spiżarnię.
Budujemy tylko sami, rzadko, ale jak uda się to pomoże nam kolega, ale to bardziej jeśli chodzi o prace gdzie jest jeszcze potrzebna para rąk, lub siła, której ja nie mam. Chociaż tak jak dzisiaj, to niestety dźwigaliśmy oboje zbrojenie 11,60 m do domu i na górę. Najwięcej zabawy oboje mamy z szalunkami na wieniec... deski długie, ja trzymam z jednej strony, aby on złapał z dugiej... Ale dajemy radę :wink:
Nie ukrywam, że Misiek pracował na budowach a ja sie uczę :wink: Strop będzie drewniany, a planujemy połozyc blachodachówkę, chociaż ja zwolennikiem jej nie jestem, ale ponieważ goni nas i czas ( bo Misiek ma wyjechać do pracy niedługo) i oboje będziemy robić dach i go kryć, to dlatego padło na blachodachówkę.
Wiązary gdy będą potem gotowe, to zapewne do pomocy Misiek weźmie kogoś, ale nie wynajmujemy ekipy... Sama dumam jak to będzie, ale Misiek mówi -nic sie nie martw :-? :roll:
U nas w projekcie też jest jedna łazienka, a obok jest pomieszczenie gospodarcze, ale z miejscem na WC, to dobre rozwiązanie, gdy ktoś się pluska w łazience. W tym pomieszczeniu ma byc piecyk na gaz :wink: do ciepłej wody.
A układ pomieszczeń tez zauwazyłam, że mamy podobny :wink:
Magpie zapraszam ponownie do odwiedzinek :D

taka_ja & taki_on:)
01-07-2009, 21:25
Miśka nie spij :o
gdzie nowosci z budowy ???
Ahahaaaaaaaaaaaaa Miśka pada, ledwo żyje, ale widzę, że ktos po nocach tu pisze... spać nie może... ahahaha...
Ciut napisałam, a zdjęcia wkleję niebawem :wink:

Perłóweczka
01-07-2009, 22:13
ale widzę, że ktos po nocach tu pisze... spać nie może... ahahaha...

no wiesz ...jak zaczynam czytac twoje króciutkie posty to mi schodzi do nocy :lol: :lol: :lol:

Perłóweczka
01-07-2009, 22:16
widze ze troche sie nadzwigałaś :o
a ja bym chętnie zobaczyła foteczkę jak kosisz trawe w tych sexi okularkach od spawania 8)

:lol: :P :lol: :P :lol: :P :lol:

taka_ja & taki_on:)
02-07-2009, 20:15
Ahahaha nie mam siły, a ciągnie mnie tutaj niczym magnes :wink:
Gosiu lepiej że mnie nie widziałaś, bo tylko takiej czapki pilotki ze skóry mi brakowało... A napewno usmiałabyś się:)
:wink: :wink: :wink:

Perłóweczka
03-07-2009, 10:56
no no Miśka gdzie te fotki :x
jak tak mozesz trzymac nas w niepewnosci :roll:

:lol: :lol: :lol:

taka_ja & taki_on:)
05-07-2009, 14:33
Melduję, że fotki są i będą, niestety cos mi dzisiaj szwankuje fotoszok i w ogóle nie mogę wejść na fotoszok. pl. :-? :roll:
Zaś ciut zawsze potrwa, zanim zmniejszę w photoshopie zdjęcia i szkoda, że tylko po 5 zdjęć mogę przesyłać jednorazowo, ale opisałam, zmniejszyłam i przesłałam, teraz reszta zdjęć czeka w fotoszoku...
Przez to nie mogę uzupełnić dziennika... :evil: A jutro znowu praca, jak będzie pogoda od rana do wieczora... :wink:

magpie101
05-07-2009, 18:39
no no Miśka gdzie te fotki :x
jak tak mozesz trzymac nas w niepewnosci :roll:

:lol: :lol: :lol:

No wlasnie gdzie :P ?

Perłóweczka
05-07-2009, 23:53
niestety cos mi dzisiaj szwankuje fotoszok i w ogóle nie mogę wejść na fotoszok. pl. :-? :roll:

Miśka jak Ty juz nie mozesz to ja niewiem co sie dzieje :o przeciez takie przeszkody to nie dla Ciebie :P

Perłóweczka
05-07-2009, 23:58
kochana prace widac ze bardzo ruszyły do przodu :wink:
a Ty jestes juz ekspertką w budownictwie bo to co ty tu wypisujesz w opisach to mnie oczka wychodzą :o jakie profesjonalne opisywanie gratulacje Moja Droga :wink: zyczę pieknej pogody no i zdrowia :wink:

kamlotek
06-07-2009, 20:53
Witaj Miśka,już jestem :lol: . Tak dawno mnie nie było,zbyt długo :wink: ,bo teraz wszędzie musze się od nowa logować,jak jakiś nowicjusz :wink: :lol:
Misia,za każdym razem jak czytam Tój dziennik,jestem pod ogromnym wrażeniem ,a to uprawy kwiatów,a to samodzielnego budowania. Ciebie powinien Murator zatrudznić do działu porad forumowiczów :P .
Co do zdjęć,czy możesz ustawić w aparacie VGA,wtedy nie ma potrzeby zmniejszania zdjęć,wchodzą bez problemu do fotoszoku.
Pozdrawiam :P
Trzymam kciuki

taka_ja & taki_on:)
06-07-2009, 22:05
Wowwwwwwwwwww no nie... patrzcie padam, po 21- ej wrócilismy z budowy... ale jeszcze do zrobienia dwie najkrótsze ściany :D W międzyczasie ganiam teraz koamrzycę, dość, że pokąsiły mnie na działce, to jeszcze tutaj :evil: Ja jej dam tu zaraz, potem dość, że w siniakach, zadrapaniach, to jeszcze bąblach od komarów :lol:
Oooooooooooooooo Boshe, jaka ja ekspertka... ja tylko kobieta pracująca -żadnej pracy się nie boję... no może kilku bym się nie podjęła :wink:
Dzięki dziewczyny za te cieplutkie komplementy...
Niestety wczoraj najpierw nie mogłam wejść i uzupełnić dziennik do końca, a potem do dzisiaj nie miałam neciku :cry:
Asiu bardzo się cieszę, że wróciłaś, gdy Ciebie ciut nie było, to pomyslałam, że nic, tylko urlopujesz :wink: Mnie niedługo czeka wyczyszczenie całego kompa...muszę go zawieźć do speca i od nowa wsio wgrać...
Idziemy na ile sił nam starczy...ale do przodu, jutro chcemy skończyć ten wieniec i mam nadzieję, że to koniec takiej bieganiny, wspinaczki po rusztowaniu itp. Chociaż przyjdą wiązary :o :wink:
Pozdrawiam kobietki i uciekam lulkać...bo padam. Właśnie padam, ale zawsze chociaż na momencik musze tutaj zajrzeć :o Koniec świata... nałóg mam :lol:

kamlotek
06-07-2009, 22:11
Miłych snów,do jutra,oby pogoda Ci dopisała :roll: :lol:

Perłóweczka
06-07-2009, 22:19
Właśnie padam, ale zawsze chociaż na momencik musze tutaj zajrzeć :o Koniec świata... nałóg mam :lol:

a co poradzisz jak trzeba :lol:
nie palimy , nie pijemy to chociaz nałóg z muratorem jest :lol: :P :lol:

kala67
06-07-2009, 23:10
Witam:)
Wy nie chcecie deszczu, a ja jak najbardziej !!!! żebym nie musiała betonu polewac :lol: :lol: :lol:

taka_ja & taki_on:)
07-07-2009, 08:19
Miłych snów,do jutra,oby pogoda Ci dopisała :roll: :lol:
Dzisiaj narazie jestem w domku, juz gotowa na działkę, u nas pochmurno, ale skuś baba na dziada, żeby nie padało :lol:
:wink:
Mam nadzieję, że z tym szalunkiem dwóch ścian i chociaz zalaniem jednej nam sie uda... :D
Asiu snów ostatnio nie mam... zasypiam i ponoć chrapię jak traktor :roll:
:lol: :lol: :lol:

taka_ja & taki_on:)
07-07-2009, 08:23
Właśnie padam, ale zawsze chociaż na momencik musze tutaj zajrzeć :o Koniec świata... nałóg mam :lol:

a co poradzisz jak trzeba :lol:
nie palimy , nie pijemy to chociaz nałóg z muratorem jest :lol: :P :lol:
Właśnie a mówią, że kto pije i pali -ten nie ma robali :lol:
Ciekawe, kiedy stracimy wzrok i kiedy garba zauwazymy od tych kompów i wtedy zwalę wsio na ten nałog :lol: :lol:
Ale cieszę się, że poznałam WAS i jest takie forum :wink: :D

taka_ja & taki_on:)
07-07-2009, 08:27
Witam:)
Wy nie chcecie deszczu, a ja jak najbardziej !!!! żebym nie musiała betonu polewac :lol: :lol: :lol:
Oj takkkkkkkkkk deszczu nam wystarczy... A z tym polewaniem betonu to fakt faktem jest ciut zajęcia :wink:
Ale po deszczu jest znowu słonko i trzeba będzie polewać :wink:
Cieszę się za odwiedzinki i witam serdecznie :wink: w moich skromnych progach :D

taka_ja & taki_on:)
07-07-2009, 08:29
no no Miśka gdzie te fotki :x
jak tak mozesz trzymac nas w niepewnosci :roll:

:lol: :lol: :lol:

No wlasnie gdzie :P ?

Melduję, że zdjęcia są :wink: :D

kamlotek
07-07-2009, 09:00
Obejrzałam,chmurki śliczne, mi zawsze chmury kojarzą się z dzieciństwem :) . Jak to człowiek leżał na trawie i godzinami patrzył się na chmury i zgadywał do czego są podobne,co przypominają :roll:
Będziesz miała super widok z kuchni na wjazd na swoją działkę. Jak zobaczysz kogoś nie pożądanego,zdążysz się ewakuować,tyłem :lol: . Zanim ktoś dojdzie lub dojedzie do domu :lol:
Pozdrawiam i życzę bezdeszczowego dnia :lol:

taka_ja & taki_on:)
07-07-2009, 19:53
Obejrzałam,chmurki śliczne, mi zawsze chmury kojarzą się z dzieciństwem :) . Jak to człowiek leżał na trawie i godzinami patrzył się na chmury i zgadywał do czego są podobne,co przypominają :roll:
Będziesz miała super widok z kuchni na wjazd na swoją działkę. Jak zobaczysz kogoś nie pożądanego,zdążysz się ewakuować,tyłem :lol: . Zanim ktoś dojdzie lub dojedzie do domu :lol:
Pozdrawiam i życzę bezdeszczowego dnia :lol:

Ahhaaaaaaaaaaaa nu dobrze, że jest druga droga z drugiej strony działki :wink: Zawsze droga ewakuacji będzie... :wink:
No i chmurzyło się..ale dzień był bezdeszczowy... życzenie się spełniło :D

Perłóweczka
07-07-2009, 20:17
Asiu pieknie u Was . widoki cudneeee. a te hektary to robią wrazenie. ja mam 0,30 h i to dla mnie jest duzoooo a co dopiero te twoje 0,50h :o szalunki piekne a ta pani od taczki to zasługuje na cos specjalnego od szefa budowy :wink: takze zgłos sie do niego po nagrode bo jak nie to mu pokarzesz te swoje muskuły :roll: :lol:
jak widac to nawet chmury sie ciebie troszkę boją i dopiero pod koniec twojej pracy zaczynają się chmurzyc :lol: ale to dobrze bo chociaz z pracą trochę podgonicie. a teraz przed wami nie lada wyzwanie z dachem . trzymam kciuki za was i pogode . zeby słoneczko nad waszą działeczką świeciło cały dzionek . :wink:

kamlotek
07-07-2009, 21:50
Obejrzałam,chmurki śliczne, mi zawsze chmury kojarzą się z dzieciństwem :) . Jak to człowiek leżał na trawie i godzinami patrzył się na chmury i zgadywał do czego są podobne,co przypominają :roll:
Będziesz miała super widok z kuchni na wjazd na swoją działkę. Jak zobaczysz kogoś nie pożądanego,zdążysz się ewakuować,tyłem :lol: . Zanim ktoś dojdzie lub dojedzie do domu :lol:
Pozdrawiam i życzę bezdeszczowego dnia :lol:

Ahhaaaaaaaaaaaa nu dobrze, że jest druga droga z drugiej strony działki :wink: Zawsze droga ewakuacji będzie... :wink:
No i chmurzyło się..ale dzień był bezdeszczowy... życzenie się spełniło :D

mówisz-masz :lol: :wink:

taka_ja & taki_on:)
07-07-2009, 22:28
Asiu pieknie u Was . widoki cudneeee. a te hektary to robią wrazenie. ja mam 0,30 h i to dla mnie jest duzoooo a co dopiero te twoje 0,50h :o szalunki piekne a ta pani od taczki to zasługuje na cos specjalnego od szefa budowy :wink: takze zgłos sie do niego po nagrode bo jak nie to mu pokarzesz te swoje muskuły :roll: :lol:
jak widac to nawet chmury sie ciebie troszkę boją i dopiero pod koniec twojej pracy zaczynają się chmurzyc :lol: ale to dobrze bo chociaz z pracą trochę podgonicie. a teraz przed wami nie lada wyzwanie z dachem . trzymam kciuki za was i pogode . zeby słoneczko nad waszą działeczką świeciło cały dzionek . :wink:

Gosiu działka długa ale nie taka szeroka -21 metrów. Od domu mamy 4 metry z jednej i z drugiej strony, dalej jest szersza...ale druty wysokiego napięcia nas nie puszczały, odsunęlismy się do połowy, bo dojdzie spory budynek gospodarczy, który ma być 10 metrów oddalony od domku. Jak wyjdzie w praniu :wink: zobaczymy.
Właśnie... a nogroda to gdzie? Ten mój Misiek takich żabich udek się nie boi, ma wieksze muskuły... taki byczek... :wink: :lol:
Dach... to będą jaja... ale wiesz podejrzewam, że z tymi wiązarami bez dźwigu sie jednak nie obędzie... Bo jak taki spory wiązar wciągnąć na wieniec? :roll: Zreszta sam Misiek mówi- nie da rady tak... to dźwig.
Ciut przeraża mnie to... ale co tam... za blachodachówką jeścio nie jeździlismy, ale tak jak pisałaś, ok. 30 zł. za metr.
Uciekam lulkać i buziaki... :wink: (ups ponoć jak babki się cmokaja to będzie deszcz :o :lol: :lol: :lol: ).

Perłóweczka
07-07-2009, 22:42
Właśnie... a nogroda to gdzie? Ten mój Misiek takich żabich udek się nie boi, ma wieksze muskuły... taki byczek... :wink: :lol:

no wiesz....ja tam bym Ci radziła kobiecego uroku użyć :oops: ...i po sprawie :P


Uciekam lulkać i buziaki... :wink: (ups ponoć jak babki się cmokaja to będzie deszcz :o :lol: :lol: :lol: ).

oj :o lepiej a sio z tym deszczem :evil:

magpie101
08-07-2009, 13:36
Piekny macie teren wokol domku, wiec z ogrodem mozna poszalec :) .
A za Twoja prace na rowno z Miskiem podziwiam!

taka_ja & taki_on:)
08-07-2009, 17:59
Właśnie... a nogroda to gdzie? Ten mój Misiek takich żabich udek się nie boi, ma wieksze muskuły... taki byczek... :wink: :lol:

no wiesz....ja tam bym Ci radziła kobiecego uroku użyć :oops: ...i po sprawie :P


Uciekam lulkać i buziaki... :wink: (ups ponoć jak babki się cmokaja to będzie deszcz :o :lol: :lol: :lol: ).

oj :o lepiej a sio z tym deszczem :evil:

Uroku kobiecego... ostatnio stwierdziłam, że potrzeba mi: fryzjerki, kosmetyczki etc. etc. Ewentualnie -farby do włosów, tylko z tym problem, bo tak mi wypadały włosy, że garściami wyjmowałam z wanny- i to nie przesada. Trwała była robiona na wesele rok temu, ale farbowałam włoski co prawda droższą farbą, do tego stres zdecydowanie (jeścio przed budową) i wystarczyło... Aleeeeeeeeeeee ja piłam -teraz zapominam pić - pokrzywę, Misiek kupił mi Marz Speczal Haar Activ, oprócz tego stosowałam WAX -maskę, którą trzymałam pod folią i w ręczniku ok. 3 godzin.
Jak szybko przestały wypadać w takiej ilość :wink: Teraz w normie mi wypadają. Stosowałam ziołową farbę -ale te fusy to czułam ciągle na głowie... No i pomimo, że barwi fajnie, to szybko się zmywa...
Hmmm... teraz kusi mnie aby zafarbować... Tyle czasu już nie farbowałam... Tylko powstrzymuje mnie tez to, że narazie moje zycie kręci się wokół budowy całymi praktycznie dniami... A pod czapką kto zobaczy, czy mam pofarbowane, czy nie?
Ale wiem Gosiu o jakim uroku kobiecym piszesz.... :wink:
Seksapil to nasza broń kobieca... seksapil... :wink: :lol:
Misiek wstawaj... patrz co za cholera śpi... Misiuuuuuuuuuuuuuuuuu... Jak Misiek jak to misiek coś mruczy i ot mam nagrodę :lol: :wink:

No i dzisiaj pokropiło... czyżby to te buziaki? :roll: :o

taka_ja & taki_on:)
08-07-2009, 18:26
Piekny macie teren wokol domku, wiec z ogrodem mozna poszalec :) .
A za Twoja prace na rowno z Miskiem podziwiam!
magpie, ja jak patrzę na twój teren, to mi dech zapiera... tak wszystko zaplanowane, mnie taka zbyt duża przestrzeń ciut przeraża, bo dość, że musimy sporo się podnieść, to wyrównać teren... oj jest tego trochę.
Oczyma wyobraźni widzę mniej więcej gdzie co będzie... ale do tego jeszcze rok ponad... Narazie to mam gości w postaci mrówek -gdy kosiłam, to sporo tych kopców... ba na chudziaku w domu też... czerwone i czarne... :roll:
magpie ja Ciebie podziwiam za tyle pracki przed domem... W domku zresztą też, te weki itp.
Ja juz mówiłam, że napewno chcę maliny, porzeczki 3 krzaczki -białe, czerwone i czarne, gruszki, jabłka wczesne i jesienne- np. antonówki. Czereśnie i wiśnie. Wszystko z myślą o sokach itp.
Jabłka zawsze tarłam i pasteryzowałam w wekach. Bez podsmażania... Jaka byłam zdziwiona, gdy znalazłam litrowy słoik startych jabłek z 2002 roku, który miał 5 lat i jabłka były b. dobre na szarlotkę :wink:
Porzeczki ba nawet agrest, czy maliny -to zawsze soki z sokownika na palnik...
Wystrczyło umyć i gotowe soki... Fakt, że jeszcze gotowałam z cukrem...
Ale to było dawno temu....... kiedy mieszkałam na Warmii i miałam działkę :wink: a na niej i truskawki i maliny wzdłuż 8 arowej działki, gruszki, wisnie, śliwki węgierki, agrest, porzeczki -ale to kilka krzaczków. Gruszki były zawsze twarde, ale idealne do weków (słoików), ostatnio mój tato znalazł z 2001 roku gruszki -kompot i był zaskoczony.
Najbardziej lubiałam kabaczki mieć... a znich placki mmmmmm
Teraz kupuję na rynku wraz z ogórkami, które robię i chili i takie kiszone.
Nie wiem jak będzie u mnie z ogródkiem warzywnym, bo znam ile pracy trzeba włozyć... ba w drzewka owocowe i ich plony także... Narazie planuję w przyszłości mieć drzewka owocowe... Chociaż dlaczego miałam pomysł, aby zasiać pomidorki w balkonówce i sałatę? :roll:
:lol:

Bea7777
08-07-2009, 23:46
Ja też zawsze lubiłam kabaczkowe placki. Patison też nieźle smakuje. Co do warzywniakó to u nas miejsca mało ale własne pomidorki i ogórki zupełnie inaczej smakują 8) A i koperek niezastąpiony do młodych ziemniaczków.

magpie101
09-07-2009, 00:35
taka_ja & taki_on:) my mamy po 5 krzaczkow malin i jezyn, 2 agrestu i porzeczki czerwonej, 1 czarnej. W tym roku juz bylo kilka malin, a krzaczki sa do kolan dopiero :P . Za rok bedie wiecej mam nadzieje, bo lubie miec mrozone i zaprawione w cukrze na zime do herbatki, a w sklepie sa drogie. Drzewek owocowych nie chcemy, bo trzeba pryskac, przycinac i jesienia grabic liscie, namowilam meza na 2 drzewka wisniowe, bo wisni nie trzeba pryskac, a ja co roku z owocow zaprawiam wisnie drylowane w cukrze do ciast, a soczek jako kompocik mamy. Do tego jagody i czarna porzeczka i z owocow to wszystko. Z warzyw papryka, duzo grzybow w occie i soli do smazenia, ogorki. Jablek nigdy nie robilam, zawsze przesmazam przed pieczeniem i prosto na placek.
Kabaczki, patisony i cukinie mieli na dzialce moi rodzice, mama robila z nich rozne zapiekanki i placki, i duzo zapraw, z cukini jest pyszny bigos.
Warzywniak mamy nieduzy, tylko tyle zeby latem nie trzeba bylo kupowac warzyw, na zime nie chce magazynowac, pracy az tyle przy tym nie ma, chociaz codziennie ladujemy w domu okolo 22, bo ciagle dookola jest jakas robota ale wiemy, ze robimy to dla nas i momo, ze wracam po 18 z pracy to jeszcze chce mi sie robic wokol domku :) .

A$IA
09-07-2009, 14:51
O rany!!!Budowa pełna para,domek rośnie.Super :D
A tereny zgadzam się piękne.Tyle miejsca.
Al podziwiam Cię też.Tyle latania,pracy przy budowie,ja tu czytam,że jeszcze jakąś trawę w okularach od spawania kosi i......jeszcze sobie sałatke w balkonówce posiała :o No nie no.Ja tez kobita ze wsi jestem,a teraz jak się przeniosłam,do miasteczka to mam takiego lenia... :-?
No może nie jest ze mną aż tak xle,ale na pewno trochę się odzwyczaiłam od pracy cięższej... :lol:

taka_ja & taki_on:)
09-07-2009, 17:37
Ja też zawsze lubiłam kabaczkowe placki. Patison też nieźle smakuje. Co do warzywniakó to u nas miejsca mało ale własne pomidorki i ogórki zupełnie inaczej smakują 8) A i koperek niezastąpiony do młodych ziemniaczków.
Witajjjjjjjjjjj Bea... :wink:
Zgadzam się, że te "swoje" ogórki i pomidorki zupełnie inaczej smakują.
My mielismy w foliaku takie pomidorki... tzw. bawole serca, pamiętam jakie duże były i bardzo dobre. A ogórki szczerze mnie wkurzały -te ich liście i zbieranie, tylko fakt faktem... obrane i starte, zamrozone w woreczkach na zimę pycha zjeść mizerię :D
:wink: :D

taka_ja & taki_on:)
09-07-2009, 17:54
[...]
Kabaczki, patisony i cukinie mieli na dzialce moi rodzice, mama robila z nich rozne zapiekanki i placki, i duzo zapraw, z cukini jest pyszny bigos.
Warzywniak mamy nieduzy, tylko tyle zeby latem nie trzeba bylo kupowac warzyw, na zime nie chce magazynowac, pracy az tyle przy tym nie ma, chociaz codziennie ladujemy w domu okolo 22, bo ciagle dookola jest jakas robota ale wiemy, ze robimy to dla nas i momo, ze wracam po 18 z pracy to jeszcze chce mi sie robic wokol domku :) .
Witaj magpie :wink:
Jeżeli się skuszę, to warzywniak zdecydowanie będzie taki magpie nieduży jak u ciebie, chociaż to narazie takie plany...
Podziwiam Ciebie, ale fakt inaczej, gdy człek wie, że to moja praca, dla mnie, dla nas. A niestety, żeby działka miała wygląd trzeba dbać non stop. Chociaż przyznam, że podziwiam sąsiadów, kiedy co 3 dzień koszą trawę... :roll: Hmmm może nudzi im się.
Sąsiad, który uzyczył nam prądu, ma ponad 80 lat, ale powiem szczerze, że takiej energii zyczę każdemu... nie ma dnia, żeby czegoś nie robił, a biega nie chodzi ewentualnie mozna to nazwać szybkim chodem). Raz było pogotowie u niego, ale zaraz na drugi dzień ów sąsiad już przed domem robił... :o
Zresztą moja babcia, która ma 84 lata, dalej ma warzywniak i kwiaty... Gdy jest wiosna i idzie do ogrodu, to sąsiedzi wiedzą, że czas ruszyć do ogródków :wink: :lol:
Magpie, to nawet jagody maszzzzzzzz mmmmmmmmm, ale soczków kiedys będzie :wink: Jeżyny uwielbiam... Oj jak dawno nie jadłam :roll:

taka_ja & taki_on:)
09-07-2009, 18:07
O rany!!!Budowa pełna para,domek rośnie.Super :D
A tereny zgadzam się piękne.Tyle miejsca.
Al podziwiam Cię też.Tyle latania,pracy przy budowie,ja tu czytam,że jeszcze jakąś trawę w okularach od spawania kosi i......jeszcze sobie sałatke w balkonówce posiała :o No nie no.Ja tez kobita ze wsi jestem,a teraz jak się przeniosłam,do miasteczka to mam takiego lenia... :-?
No może nie jest ze mną aż tak xle,ale na pewno trochę się odzwyczaiłam od pracy cięższej... :lol:

Witaj Asiu :wink:
To był tylko pomysł z tą sałata i pomidorkami... niestety nie wypalił, chociaz żałuję... ale przyznaję, że jednego roku, mieszkając w mieście, a mając niedaleko działkę, moja mama uwielbiała tak grzebać w ziemi i mnie ciągała zawsze :wink: To przyznam, że miałysmy sałatę na balkonie, bo komu chciało by się biec na działkę specjalnie po nią... Rosła jak szalona w dwóch balkonówkach...
Zaś pomidorki podziwiam jadąc na działkę, pod foliakiem mają takie duże, tylko jeszcze zielone...
Ja kobieta z miasta, mieszkająca ponad dwa lata na wsi i budująca dom na wsi. Chociaż tutaj gdzie obecnie mieszkam, to nie taka mała wieś... :wink: Minusem jest A4, domek niedaleko stoi i mimo ekranów, to szok.. nigdy nie przyzwyczaimy się do jeżdżacych aut...
A tam gdzie budujemy domek...cisza, spokój... czasami pociąg tylko usłyszymy... No i o wiele większa działka, może kiedyś ktoś się wybuduje...narazie to działki rolne :wink:
Ja tez mam lenia, dobrze, że Misiek ugotuje obiadzik... :wink: Bo ja ... ostatnio leń do potęgi n-tej. :lol:

Perłóweczka
09-07-2009, 22:21
Misia ja to Cię podziwiam . no wiesz budowa, pomidorki,sałaty, kwiatuszki itd....
ja to w ogrodowo-warzywnych sprawach dopiero raczkuje ale mam nadzieje ze przy was kochaniutkie to w mik się wyuczę :wink:

Perłóweczka
10-07-2009, 20:06
no to teraz Aska zdradzaj coś więcej na temat tych belek ozdobnych w salonie :o co za cuda tam będziesz tworzyć :o
szalunki widze ze juz pomalutku rozbierane i czas na dalsze prace no i te kominyyyyy. potem czekamy na fotki bicepsów..... :lol:

kamlotek
10-07-2009, 20:13
można wiedzieć o jakich ozdobnych belkach jest mowa :roll: :roll:
proszę o wyjaśnienie :lol:

kamlotek
10-07-2009, 20:14
aha zapomniałam się spytać,macie kominy z Leiera?

taka_ja & taki_on:)
10-07-2009, 20:42
Misia ja to Cię podziwiam . no wiesz budowa, pomidorki,sałaty, kwiatuszki itd....
ja to w ogrodowo-warzywnych sprawach dopiero raczkuje ale mam nadzieje ze przy was kochaniutkie to w mik się wyuczę :wink:
Kochana masz to we krwi, nawet nie wiesz jaki diabełek wyjdzie z Ciebie gdy tylko znajdziesz swoje miejsce w ogródku by szaleć :wink:
Odrazu sama będziesz wertować o kwiatkach na necie, czy pomidorkach itp. :D
Ale zawsze, gdy tylko będziemy zorientowane, to służymy pomocą... :wink:

taka_ja & taki_on:)
10-07-2009, 21:01
no to teraz Aska zdradzaj coś więcej na temat tych belek ozdobnych w salonie :o co za cuda tam będziesz tworzyć :o
szalunki widze ze juz pomalutku rozbierane i czas na dalsze prace no i te kominyyyyy. potem czekamy na fotki bicepsów..... :lol:

Belki poprzeczne z drewna na suficie... Zawsze mi i Miskowi się takie podobały...
One przy okazji dość, że są ozdobą, to podtrzymuja sufit :wink:
Belki nadają taki niepowtarzalny nastrój... :wink:

taka_ja & taki_on:)
10-07-2009, 21:25
można wiedzieć o jakich ozdobnych belkach jest mowa :roll: :roll:
proszę o wyjaśnienie :lol:
Już Kochane w dzienniku wkleiłam Wam zdjęcia owych belek :wink:
Belki będą drewniane i będa montowane w poprzek, zaczynac sie będą od kominka - w odległości 1 metra aż do kuchni.
Potem mozna je sobie zaimpregnować na jaki chce sie kolorek -zabejcować... Ale najpierw sobie podłogę wybiorę.
Ale montowane za rok będą, bo u nas tez narazie nie mamy w planie zakup kominka i drzewo by się wypaczyło. :wink:

Asiu tak kominy mamy Leiera...
Jeden na gaz -140 fi, potem dwa 200 fi (kominek, piec), oraz wentylacyjne- ale nie wiem jaki producent... czy Leier..

Perłóweczka
10-07-2009, 21:32
Asiu masz racje ze takie beleczki dają fajny klimacik w domku. do tego fajna podłoga i rozpalone w kominkuuuuu....hmmmm ale nastroik zapomiałam dodac ze dziecko na wakacjach oczywiscie :lol:

Perłóweczka
10-07-2009, 21:34
Asiu tak kominy mamy Leiera...
Jeden na gaz -140 fi, potem dwa 200 fi (kominek, piec), oraz wentylacyjne- ale nie wiem jaki producent... czy Leier..

to ile razem masz tych kominów :roll:

taka_ja & taki_on:)
10-07-2009, 22:02
Asiu tak kominy mamy Leiera...
Jeden na gaz -140 fi, potem dwa 200 fi (kominek, piec), oraz wentylacyjne- ale nie wiem jaki producent... czy Leier..

to ile razem masz tych kominów :roll:
Czekaj niech policzę... :lol: 1,2,3 -kominy i 1,2 -wentylacje :wink:

Perłóweczka
10-07-2009, 22:07
Czekaj niech policzę... :lol: 1,2,3 -kominy i 1,2 -wentylacje :wink:

kosztowne te kominy prawda ???

taka_ja & taki_on:)
11-07-2009, 15:56
Oj Gosiu kosztowne, kosztowne...
Ale marzył mi się zawsze kominek... najpierw miał być z płaszczem wodnym i ogrzewanie podłogowe... Pewnego dnia bylismy w sklepie, oglądalismy okna, wtedy zobaczyłam jak pali się w kominku a tak w całym duzym 1-piętrowym sklepie było cieplutko... Pan nas poinformował, że to ogrzewanie nadmuchowe...
Faktycznie były pod sufitem rury, u nas spokojnie mozna puścić na strychu...
Cały sklep ogrzewanją takimi dwoma kominkami...
Więc plany się zmieniły... Pan nam pokazywał nie tylko okna plastikowe... złoty dąb, ale i kominki :wink:
Drugi komin, to do pieca, kiedy z boku wybudujemy kotłownię...
Trzeci komin będzie w pomieszczeniu gospodarczym, gdzie m.in. jest WC, to do gazu :wink: Wiesz, gdy nie będzie chciało nam się biec rozpalic, to wodę w piecyku podgrzejemy.
Teraz tak mamy... woda tylko na gaz...
Ciut potem zabawy będzie z ta całą automatyką, bo od kominka wodę chyba Misiek tez będzie chciał podgrzewac... Szczerze to pogubiłam się w tych jego przemysleniach :lol: Ba nawet o podłogówce w łazience wspomina na prąd :o
Ale wiesz to takie przemyślenia.
Dzisiaj nasprzątaliśmy się na działce, do końca rozszalunkowaliśmy wieniec , poukładaliśmy deski i dumał Misiek nad wymiarem schodów... listwy przykładał, obliczał, tak przed 15-tą wróciliśmy do domu... A schody będzie sobie obliczał...
U nas na działce coróż zamiatam itp. ale zawsze jest robota, gdy ja wewnątrz zamiatałam chudziaka... to Misiek kosił trawę wokół domu...
Niby aż tak dzisiaj nie robiliśmy dużo, wiele, ale zmęczeni jesteśmy.

Junona
11-07-2009, 21:42
hejka, wpadlam sie przywitac :)
sadzac po balonach to budujemy sie pewnie w niewielkich odleglosciach od siebie, czy to sa okolice Bochni?
pozdrawiam, milej niedzieli.

margay
12-07-2009, 10:49
Witam :D

I dziękuję za miłe odwiedziny :D Wpadłam z rewizytą, przeczytałam caluśki dziennik i..... :o :o :o Kobito, jesteś wielka!!!! :D Misiek oczywiście też, ale to facet więc mu łatwiej :D Biceps to sobie od początku budowy na pewno powiększyłaś... :D

Wielki szacuneczek dla was za determinacje w dążeniu do celu oraz za ogromne poczucie humoru i optymizm.

Ja się już przekonałam, że jak sobie człowiek coś sam zrobi to wie, że ma solidnie zrobione! A ta satysfakcja............bezcenne
:D

Już się nie mądrzę 8) Macie we mnie wiernego kibica :D na pewno się tu zagoszczę :wink:

Pozdrowienia dla Ciebie i Miśka :D

taka_ja & taki_on:)
12-07-2009, 10:58
hejka, wpadlam sie przywitac :)
sadzac po balonach to budujemy sie pewnie w niewielkich odleglosciach od siebie, czy to sa okolice Bochni?
pozdrawiam, milej niedzieli.
Witaj cieplutko :wink:
A Balon to może go zdmuchnęło od Bochni, :lol: ja bardziej okolice Brzeska :wink: Chociaż prąd musieliśmy załatwiać w Bochni...
Życzę również miłej i pogodnej niedzieli :wink:

taka_ja & taki_on:)
12-07-2009, 11:12
Witam :D

I dziękuję za miłe odwiedziny :D Wpadłam z rewizytą, przeczytałam caluśki dziennik i..... :o :o :o Kobito, jesteś wielka!!!! :D Misiek oczywiście też, ale to facet więc mu łatwiej :D Biceps to sobie od początku budowy na pewno powiększyłaś... :D

Wielki szacuneczek dla was za determinacje w dążeniu do celu oraz za ogromne poczucie humoru i optymizm.

Ja się już przekonałam, że jak sobie człowiek coś sam zrobi to wie, że ma solidnie zrobione! A ta satysfakcja............bezcenne
:D

Już się nie mądrzę 8) Macie we mnie wiernego kibica :D na pewno się tu zagoszczę :wink:

Pozdrowienia dla Ciebie i Miśka :D

Witaj milusio :D
Biceps się nie powiekszył, nic tylko stara skóra -mniej elastyczna go nie puszcza, aby wybił się na zenątrz :lol: :lol: :lol: Tyle dźwigania i łopatą machania i ot... bardziej przeguby pobolewają, ale tylko ciut i czasami... Czego to człek nie zrobi :wink:
Wiesz jak tak czytam o tych pseudo ekipach w nie jednym dzienniku, to dochodzę do wniosku, że wolę już dźwigać i wracać padnięta, wolę dłużej budować, jak płacić partaczom i się z nimi użerać...
Tylko wiem i zdaję sobie sprawę, że niestety czasami inaczej nie da się, a skąd też wiadomo, że to taka jest a nie inna ekipa. :roll: Ale nerw mnie łapie, jak czytam o takich wymigiwaczach się i papraczach.
Dziekuję za pozdrowieńka i pozdrawiam Was serdecznie :wink:

margay
12-07-2009, 11:39
Wyczytałam u perłóweczki, że zastanawiasz się kiedy wiechowe :D

Kochana u Ciebie powinno byc codziennie! :D żeby uczcic waszą ciężką pracę :D

Twoje i Miśka zdrowie!!!!! :D :D :D

http://1.1.1.3/bmi/www.przybarze.pl/files/drink_4.jpeg

Perłóweczka
12-07-2009, 18:13
że zastanawiasz się kiedy wiechowe :D

Kochana u Ciebie powinno byc codziennie! :D żeby uczcic waszą ciężką pracę :D


takze kochaniutka biegusiem do monopolowego po flaszeczkę bo czas wience opić 8)

:lol: :P :lol: :P :lol:

taka_ja & taki_on:)
13-07-2009, 07:36
Wyczytałam u perłóweczki, że zastanawiasz się kiedy wiechowe :D

Kochana u Ciebie powinno byc codziennie! :D żeby uczcic waszą ciężką pracę :D

Twoje i Miśka zdrowie!!!!! :D :D :D

http://1.1.1.3/bmi/www.przybarze.pl/files/drink_4.jpeg

Ojej codziennie to już czysty alkoholizm :wink: :o Potem bym miała budowanie na odwyku :lol: No ale od czasu do czasu w niedużej ilości i jeścio za zdrówko -to aż się prosi ABY wypić....
Dzisiaj za rano, bym kulgała się jeszcze na budowie... ale wieczorkiem, to może jakies malutkie abodaj pifko? :roll:
Wtedy wypiję za zdrowie WASZE..ale czy starczy te małe pifko? :lol:

taka_ja & taki_on:)
13-07-2009, 07:40
że zastanawiasz się kiedy wiechowe :D

Kochana u Ciebie powinno byc codziennie! :D żeby uczcic waszą ciężką pracę :D


takze kochaniutka biegusiem do monopolowego po flaszeczkę bo czas wience opić 8)

:lol: :P :lol: :P :lol:
Ło matko... Misiek jest z tych nie pijących i chyba musiałabym wpisać się do wątku tych ciemiężonych :lol: :lol: :lol:
Dzisiaj dopiero weszłam na fm, hmmm z rana taka zaprawa ciut zakazana... bo nie belkę a mnie Misiek by musiał wciągać ahahahaaaaaa...
Ale jestem ZAAAA :wink:
Zdrowie Wszystkich trzeba wypić... :wink: Hmm ale po flaszce to bym mogła zgłupieć ahhaaa

Perłóweczka
13-07-2009, 17:07
bo nie belkę a mnie Misiek by musiał wciągać ahahahaaaaaa...

no i jak tam Asiu było na działce??? obyło się bez wciąganiaaaaa hi hi hi
u nas dzis taka pogoda butelkowa- pada gęsty deszczyk i przebija słoneczkoooo :o

taka_ja & taki_on:)
13-07-2009, 19:28
bo nie belkę a mnie Misiek by musiał wciągać ahahahaaaaaa...

no i jak tam Asiu było na działce??? obyło się bez wciąganiaaaaa hi hi hi
u nas dzis taka pogoda butelkowa- pada gęsty deszczyk i przebija słoneczkoooo :o

Szczerze to powiem, że jakis dopadł i mnie dół... może to przez tą pogodę, chociaż był upał gdy zaraz wyjechaliśmy na działkę.
Praktycznie to dzisiaj nie wiedziałam co mam robić...
Misiek murował najpierw jedna ścianę- taka z 1,5 pustaka... pomiędzy salonem a jadalnią jest. Niestety musi być... bo jest ona wzmocnieniem na belkę drewnianą. Ale taką grubszą...
Potem Misiek murował w łazience ściankę i zabetonowaliśmy pierwsze pustaki wentylacji i kominów... oczywiście wypoziomanie itp.
Sciana w łazience jeszcze do skończenia... Bo rozjechałyby się pustaki :lol:
Gdy Gosiu kończylismy, to niebo juz burzowe wisiało i tylko dojechaliśmy do domu...a tutaj wiatr i deszcz i grzmoty :evil:
Teraz chcemy postawić kominy przed więźbą...
Zła jestem, bo myslałam, że w łazience zmieści mi się bidet, ale niestety tam jest wentylacja i komin od pomieszczenia ghospodarczego, w dodatku z 10 cm będzie wystawało to i zlewu tam juz nie zawiesisz... więc na ścianie mieści się tylko kibelek i zlew... :evil:
Na te pustaki i tak damy regipsy te wodoodporne...
Wiesz narazie wszystko wydaje mi się za małe... Może jak przyjdą potem -kiedyś ścianki z g-k, to inaczej na to wszystko spojrzę... Ściany nie będa miały dużej szerokości, a chciałam mieć z 2-3 póleczki, wiesz takie wolne miejsce w ścianie, gdzie postawisz jedną pierdułkę...
W tej nośnej pomiędzy salonem a jadalnia super by było- ale niestety to ściana nośna, obciążona i the end..
Ale co tam... schody dzisiaj wydumaliśmy, że będą - ciut jak nie tarasik... na samej górze o wymiarze 2,10 na 2,10. :roll:
Ale dzisiaj ... kupił Misiek szampanika czerwonego - Dorato, słodki... a tyle czasu za mna chodził. Bo zanisłam mu suche zielsko -wyglądało jak pszenica..i mówię: Misiek inni co etap prac mają wiechę :lol: :lol: :lol: a MY tutaj wieniec zalany i nic... No i gdy wracaliśmy zatrzymał czerwonego rumaka i poszedł do sklepiku :wink: :D
Dzisiaj na wierzch w kominie pomiędzy łazienką a pomieszczeniem gosp. włożyłam grosika...
W końcu Kominiarz niby przynosi szczęście..ale komin...to powiązanie z Kominiarzem co nie? Ot to se wymysliłam " ślepe" szczęście... :lol: :lol: :lol:
Dzisiaj miałam historię z kotem :o
On juz był raz...ale nasrał ( brzydko ale prawdziwie mówiąc) do pisaku i poszedł sobie... a ja wołałam dziada mało się nie zaplułam do - ci ci ci, kici kici itp. W doopie mnie miał ot tyle...
Dzisiaj wychodzę za róg domu..a on sobie leży... powoli podchodzę... wołam - ci ci ci... a on miałcze... ogon mu chodzi ( myslę - nic tylko podrapie i spitoli łajza jeden).
Misiek woła: - podaj mi wiadro...
A ja: - Misiek posiedź tam na górze, odpocznij chłopie, bo mam misje do spełnienia :lol:
Pobiegłam po parówkę do auta... taką - paluszka... gryzłam mu po kawałeczku... chudzinka taka... ale zjadł z 2 kawałki, baaaa dał się pogłaskać...
Potem poszedł w siną dal i mogłam znowu się nawołać -kici kici, ci ci ci itp. Wszedł w naszą długawą trawę na polowanie...
Ale ten kotek jest chyba sąsiadów...
Powiedziałam do niego jak go karmiłam paróweczką:
- chcesz to jutro przywiozę Ci mleka... ba miskę jakąś zmontujemy..ale daj się pogłaskać... i pamiętaj do piasku nie wolno kupkać :wink: :lol: :lol: :lol:
Zamiałczał przeciągle...ciekawe co mówił... :roll:
Pewnie w przyszłości zostanę kocią mamą... zresztą mieliśmy kota, taki bezproblemowy...poza tym, że nasikał Miśkowi w buty :lol: :lol: :lol: , to tylko wpadał na jedzonko i pieszczochy... Ale samochód go przejechał, a ja przezywałam...
Potem pobiegłam do Miśka wiadro mu podać, bo chłopak siedział na wieńcu i czekał i słuchał... ahahah co ja gadam do kota... :lol: :wink:

taka_ja & taki_on:)
13-07-2009, 19:29
wowwwwwwwwwwwwwwwwww ale posta walnęłam krótkiego :lol:

Perłóweczka
13-07-2009, 19:40
wowwwwwwwwwwwwwwwwww ale posta walnęłam krótkiego :lol:

:o rzeczywiście maleńkiiiiiiiii :o :roll: :o

Perłóweczka
13-07-2009, 19:48
Asiu widzę że lubisz zwierzaczki :wink: taka dobra duszyczka z Ciebie :wink:
mąż bidaczek musiał czekac na górze a co on miał zrobić :roll: mógł zamiałczeć to by Asia pobiegła kocurkowi mleczka zanieść :lol:
a tak propo Asiu Twoja córka jezdzi z wami na działkę czy pojechała gdzieś na wakacje ???

margay
13-07-2009, 20:30
Takie piękne zdjątko drinków wkleiłam i przepadło :evil: :roll: Cóż może przy następnym wiechowym jak wkleję to się na dłużej "ostanie" ( taka naleciałość góralska hihihi)

To zwierzątko już na budowie macie :D może zapożyczone od sąsiada ale jak takie frykasiki jak paróweczki będzie dostawał a do tego jeszcze własna micha z mlekiem, to podejrzewam że się u was zadomowi :D :wink:

taka_ja & taki_on:)
13-07-2009, 21:03
Asiu widzę że lubisz zwierzaczki :wink: taka dobra duszyczka z Ciebie :wink:
mąż bidaczek musiał czekac na górze a co on miał zrobić :roll: mógł zamiałczeć to by Asia pobiegła kocurkowi mleczka zanieść :lol:
a tak propo Asiu Twoja córka jezdzi z wami na działkę czy pojechała gdzieś na wakacje ???
Oj Gosiu tak je bardzo lubię... ale w zyciu mam pecha, bo albo auto mi przejedzie, alebo zaginie... a ja potem strasznie to przezywam, martwię sie itp.
Córcia niestety nie miałaby co co tam robić... gdyby był dach, to schowałby się... a tak siedzi w domku i biega z koleżanką...
Oststnio miałam ją wziąć i namiocik, który potrafi złożyć... ale ile by wytrzymała w taki upał w namiocie... :roll:
W domku to coś popatrzy, pobiega z koleżanką, ostatnio wytłumaczyłam jej zabawę w podchody i sie bawią... Szkoda mi jej... ale nudziłoby jej się na budowie... nieraz była ze mną to szła do samochodu i zasypiała :o

taka_ja & taki_on:)
13-07-2009, 21:08
Takie piękne zdjątko drinków wkleiłam i przepadło :evil: :roll: Cóż może przy następnym wiechowym jak wkleję to się na dłużej "ostanie" ( taka naleciałość góralska hihihi)

To zwierzątko już na budowie macie :D może zapożyczone od sąsiada ale jak takie frykasiki jak paróweczki będzie dostawał a do tego jeszcze własna micha z mlekiem, to podejrzewam że się u was zadomowi :D :wink:

Ono -te zwierzątko takie ... jak odwiedzający, albo zdziwione, któż to na jego terytorium grasuje... A taki chudzina, a paróweczki zjadł 2-3 kawałeczki 2 zostawił :roll: Nic tylko woli myszy :wink:
Niechcę zabierać sąsiadowi zwierzaka... a poza tym, gdybym go nauczyła, że ma gotowy tutaj posiłek, to byłby z jednej strony problem... bo cóż jeszcze nie mieszkamy i jeszcze nie zamieszkamy... a biedak by czekał tam nad miseczką...
Jutro wezmę mleczko... ale on nie codziennie bywa... łazi obok często i zapluć się można wołając go... :lol:

oz
14-07-2009, 11:18
taka_ja dziś znalazlam chwilke, żeby zajrzeć do Twojego dzienniczka i oczy mi wylazly na wierzch :o jestem pod ogromnym wrażeniem Waszej pracy :o
my byśmy nie dali rady niestety - praca zawodowa (Marcin bardzo późno wraca z pracy), małe dzieci... i niestey dlatego musielismy płacić ekipom :( ale cóś.. marzenia kosztują i do ich realizacji dochodzi się różnymi drogami. Wasza jest naprawdę piękna.... :) gratuluję serdecznie!!

taka_ja & taki_on:)
14-07-2009, 13:24
Olu bardzo mi miło na serduchu się zrobiło :wink: Dziekuję Kofana :D
To fakt marzenia kosztują....

madmegs
14-07-2009, 23:19
Hej Asia :) (tak masz na imię? Czy wolisz Joanna? )

Wpadłam tu na chwilę z re-wizytą - przyznaję, że poczytałam po łebkach ( nie mam w tej chwili czasu, ale NA PEWNO to nadrobię 8) ) i jestem W SZOKU!!!! :o :o :o :lol: :lol: :lol: Ja myślałam, że tylko ja taka jestem "niekobieca" :wink: z obłędem w oczach i rozwianym włosem z cegłówkami latam i z poziomicą i WOGÓLE 8) ale TY KOBIETO - :o :o :o na łeb mnie bijesz! ( nomenklaturę z wyścigów końskich pozwolę sobie przytoczyć ;) ) Herod baba z Ciebie!!! :0 ;) :lol: Skarb dla męża (mam nadzieję, że to docenia :) ) Moje ukłony najniższe! Chapeau bas!

Pozdrawiam cieplutko i życzę dalszych sukcesó :D

kamlotek
15-07-2009, 10:25
Asia z wiechą,to różnie bywa,w zależności od ekipy :wink: Nam budowała jedna,i mieliśmy jedną wiechę po skończeniu więźby. Ale czytałam u innych, że wiechy są po skończeniu każdego etapu budowy :o ,jak dla mnie to szkoda by było pieniędzy na stawianie praktycznie co 2 tygodnie.
Ale Ty masz to z głowy ,bo przeczytałam,że wiechę obleliście szampanem we dwoje :P

Pozdrawiam i życze pogody i siły na budowie :lol:

taka_ja & taki_on:)
15-07-2009, 13:49
Hej Asia :) (tak masz na imię? Czy wolisz Joanna? )

Wpadłam tu na chwilę z re-wizytą - przyznaję, że poczytałam po łebkach ( nie mam w tej chwili czasu, ale NA PEWNO to nadrobię 8) ) i jestem W SZOKU!!!! :o :o :o :lol: :lol: :lol: Ja myślałam, że tylko ja taka jestem "niekobieca" :wink: z obłędem w oczach i rozwianym włosem z cegłówkami latam i z poziomicą i WOGÓLE 8) ale TY KOBIETO - :o :o :o na łeb mnie bijesz! ( nomenklaturę z wyścigów końskich pozwolę sobie przytoczyć ;) ) Herod baba z Ciebie!!! :0 ;) :lol: Skarb dla męża (mam nadzieję, że to docenia :) ) Moje ukłony najniższe! Chapeau bas!

Pozdrawiam cieplutko i życzę dalszych sukcesó :D

ło matkoooooooooooooo
Wiesz z czego najbardziej smiac mi się chce, kiedy na budowę nagle przyjedzie facet autem, np. z piachem, czy wczesniej elektryk i oni krcą głowami, bo baba z młotkiem po budowie gania, albo z innymi pierdułami.
A co do imienia- to Joanna brzmi tak... hmm powaznie nieee...
Już tez zostałam Miską... Jak chcesz tak kochana pisz...
Pozdrawiam też cieplutko i jakie tam ukłony... :lol:
a czy Misiek docenia..hm... on z tych mało wylewnych... :roll:

taka_ja & taki_on:)
15-07-2009, 13:54
Asia z wiechą,to różnie bywa,w zależności od ekipy :wink: Nam budowała jedna,i mieliśmy jedną wiechę po skończeniu więźby. Ale czytałam u innych, że wiechy są po skończeniu każdego etapu budowy :o ,jak dla mnie to szkoda by było pieniędzy na stawianie praktycznie co 2 tygodnie.
Ale Ty masz to z głowy ,bo przeczytałam,że wiechę obleliście szampanem we dwoje :P

Pozdrawiam i życze pogody i siły na budowie :lol:
Witaj Asiu!!!
Tak wiecha z głowy, szampanik był, ale co etap, to mozna sie rozpić :wink: :lol:
Pogoda jest i pozdrawiam serdecznie :D

Perłóweczka
15-07-2009, 16:30
Pogoda jest i pozdrawiam serdecznie :Dkiedy na budowę nagle przyjedzie facet autem, np. z piachem, czy wczesniej elektryk i oni krcą głowami, bo baba z młotkiem po budowie gania, albo z innymi pierdułami.

Nooo Miska jak pogoda jest to wrzucaj na siebie bikini i ruszaj na budowe niech sobie wioska popatrzy jak to Miska na budowie tancuje bioderkami podając młoteczek Miskowi :lol: :P :lol:
a co tam niewazne co gadają , wazne ze gadają :lol: :P :lol: :P :lol:

kamlotek
15-07-2009, 17:41
Misia napisz co dzisiaj robiłaś :roll: :lol:
Jak tak sobie poczytam o Twoich dokonaniach,to niemal czuję zakwasy w całym ciele :o :wink: :lol:

Perłóweczka
15-07-2009, 22:25
Misia napisz co dzisiaj robiłaś :roll: :lol:
Jak tak sobie poczytam o Twoich dokonaniach,to niemal czuję zakwasy w całym ciele :o :wink: :lol:

właśnie tak.....ja nie mam mozliwosci działania na swojej budowie wiec czytając twoje działania uczestnicze wirtualnie u Ciebie :wink:

taka_ja & taki_on:)
16-07-2009, 21:53
Pogoda jest i pozdrawiam serdecznie :Dkiedy na budowę nagle przyjedzie facet autem, np. z piachem, czy wczesniej elektryk i oni krcą głowami, bo baba z młotkiem po budowie gania, albo z innymi pierdułami.

Nooo Miska jak pogoda jest to wrzucaj na siebie bikini i ruszaj na budowe niech sobie wioska popatrzy jak to Miska na budowie tancuje bioderkami podając młoteczek Miskowi :lol: :P :lol:
a co tam niewazne co gadają , wazne ze gadają :lol: :P :lol: :P :lol:

Uffffffffffffffffffffffffffff jak gorąco, buffffffffffffffffffffffffffff jak gorąco :wink:
Gosiu, ja to jakaś pokręcona, przez conajmniej 2 tygodnie woziłam ze sobą górę od stroju kąpielowego i spodenki krótkie- aby się ciut opalić na pleckach i brzuszku... bo ramiona, ręce -to ciemny brąz.
Zresztą moje dziecko raz do mnie mówi tak:
- Mamusiu ty wyglądasz jak Rumunka :roll: :o :lol:

To dzisiaj Miskowi nie podawałam młoteczka, ale atlasem łatałam dziurki, szczeliny w kominach, podawałam jemu pustaki i takie inne duperelki do murowania :wink:
Więc jak było dzisiaj gorąco...to oto przykład...
http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_gor%B1co_na_dzia%B3ce_16_VII_09.jpg
:lol: :lol: :lol:
No i dzisiaj na budowę po 18-stej przyjechało dwóch Panów w sprawie zerknięcia na komin... rozstawa pomieszczeń, mówiliśmy gdzie chcemy podłogówkę od pieca, maja nam wsio wyliczyć ( na sobotę bądź poniedziałek)...
A taka wystawa sobie wisiała... :o :-? wtedy miałam ubraną koszulkę, zdążyłam ubrac nim podjechali na działkę... ciekawe co sobie pomysleli... :roll:
Zakręcona jestem na maxa i weź tu ubierz strój...
Niestety w innych sytuacjach nie jest mozliwy taki strój, bo o zadrapania itp. łatwiej... :cry: :wink:

margay
16-07-2009, 22:35
W stroju to byś miśkowi tempo spowalniała.... :lol: :lol: :lol: bo myślałby już o wieczorze... :P :P 8) :lol:


a czy Misiek docenia..hm... on z tych mało wylewnych...

On Cię powinien na rękach nosić :P

Perłóweczka
16-07-2009, 22:40
Więc jak było dzisiaj gorąco...to oto przykład...
http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_gor%B1co_na_dzia%B3ce_16_VII_09.jpg
:lol: :lol: :lol:


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14003/a045.gifhttp://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14003/a045.gifhttp://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14003/a045.gifhttp://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14003/a045.gifhttp://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14003/a045.gif

Miśka ja coś czujeeee ze Wy nic dzisiaj na budowie nie zrobiliście http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14003/emot66.gif
widząc te ciuszki porozrzucane po budowieeeee. mąż pewnie umęczonyyyy. hi hi

Perłóweczka
16-07-2009, 22:41
On Cię powinien na rękach nosić :P

coś tak czuje ze to ona go nosi hi hi hi

taka_ja & taki_on:)
16-07-2009, 23:19
W stroju to byś miśkowi tempo spowalniała.... :lol: :lol: :lol: bo myślałby już o wieczorze... :P :P 8) :lol:


a czy Misiek docenia..hm... on z tych mało wylewnych...

On Cię powinien na rękach nosić :P

Witaj :D
Właśnie..gdzie on jest... co będę biegała ...
- Misiekkkkkkkkkkkkkkk bierz mnie na ręce i noś ... nu wstawaj... nu...
:-? :roll: :o Nie reaguje...

:lol: :lol: :lol: Siły chłop nie ma, dość, że pustaki dźwida itp. to babę by miał nosić... -tak by odpowiedział... :wink:
Jak nie nosić to chociaz całować w paluszki ...u nóżek ahahah... ups- tez odpada... chłop ma chory kręgosłup...
Dam mu jednak spokój z tym noszeniem itp. nie będę go wykończała :wink: :lol:

taka_ja & taki_on:)
16-07-2009, 23:26
Miśka ja coś czujeeee ze Wy nic dzisiaj na budowie nie zrobiliście
widząc te ciuszki porozrzucane po budowieeeee. mąż pewnie umęczonyyyy. hi hi


Takkkkkkkkkkkkkkkkkkk najpierw mi pisze..chodź w bikini itp. a teraz w szoku...
nestety nestety... prackowaliśmy tylko... :roll:
Okien nie ma to za duzo podglądaczy by było ahahahaaaaaa....
zresztą ja bym musiała wejść na rusztowanie... jeszcze bym spadła... albo nie daj Bóg ścianę wypionowaną, wypoziomowaną i wypieszczoną, bym jeścio przesunęła i cooooooooooooooo....
Na budowie figle są niebezpieczne...
To nie to co Ty Gosiu możesz już turlać się na podłogówce :lol: tj. pewnie niedługo panelakach :wink: w doopkę grzeje, okna ma... itp.itd...
:lol: :lol: :lol:
Wiesz co to by było.... Kierbud nie może molestować pracownika w pracy :lol: :lol:

taka_ja & taki_on:)
16-07-2009, 23:35
Misia napisz co dzisiaj robiłaś :roll: :lol:
Jak tak sobie poczytam o Twoich dokonaniach,to niemal czuję zakwasy w całym ciele :o :wink: :lol:
Witaj Asiu :wink:
Melduję, że dzisiaj uzupełniłam dziennik...
Zakwasyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy...
Jak dzisiaj pierdyknęłam w deskę - rusztowanie, wystawała taka długa, to poczułam jak mi zęby zadzwoniły... czapka spadła... a ja az gwiazdy zobaczyłam...
Misiek w szoku mówi- co ty... deski nie widzisz...
A ja juz chichrałam łapiąc się za łeb... Potem zawiesiłam tam wąż ogrodowy -kawałek, bo zielony bardziej jakos rzucał się w oczy...
Dobrze, że łeb cały...
Może ciut pustawo mam w tej łepetynie, że mi się tak odbiła od tej deski...
A jak miałam zauwazyć tę cholerną deskę, jak patrzyłam na dekold, czy opaliłam się :wink: :lol: :lol: :lol:

taka_ja & taki_on:)
16-07-2009, 23:37
On Cię powinien na rękach nosić :P

coś tak czuje ze to ona go nosi hi hi hi

Nie dam raddddyyy... toż on jak byczek, jaki ubity... połamałabym się :lol:

kamlotek
17-07-2009, 08:11
Misia korzystaj z każdej wolnej chwili i odpoczywaj,regeneruj siły,
Miśka namów na relaksacyjny dzień dobroci, a może takie coś
http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/13651/swieca1.jpg (http://www.fotoszok.pl)

A te wielkie pustaki kominowe,to naprawdę są ciężkie,przekonałam się o tym :wink:

Perłóweczka
17-07-2009, 08:52
A jak miałam zauwazyć tę cholerną deskę, jak patrzyłam na dekold, czy opaliłam się :wink: :lol: :lol: :lol:

:lol: :P :lol:
hi hi hi dobreeeee.....to jest to co kobitki lubią najbardziej :wink:

Perłóweczka
17-07-2009, 08:57
To nie to co Ty Gosiu możesz już turlać się na podłogówce :lol: tj. pewnie niedługo panelakach :wink: w doopkę grzeje, okna ma... itp.itd...
:lol: :lol: :lol:

kurcze będę próbować jak pojedziemy aleeee..... trochę za dużo ludzi się u nas kręciii :roll: i niewiem czy sie uda ...chyba ze tak szybciutkooooo :lol:


Wiesz co to by było.... Kierbud nie może molestować pracownika w pracy :lol: :lol:

no tak rzeczywiście to niewypada aleeee.... pracownik moze pomolestowć kierbuda hi hi hi 8)

margay
17-07-2009, 09:01
oj tak tak takkkkkkkkkkkkkkkk....skoro nie ma siły cię nosic, to niech masuje :lol: i w główkę pocałuje bo pewnie boli... :roll: :roll:

taka_ja & taki_on:)
17-07-2009, 15:21
Gosiu ... no fakt duzo u WAS teraz ludzi :-?
Ale wiesz pewnie wychodek drewniany dalej stoi... zawsze możecie się gdzieś schować... kurcze, gorzej jakby tak się rozwalił na cztery strony :lol:
Jezooo co ja tu wypisuję, patrz głodnemu zawsze chleb na myśli :lol:
My nie mamy takiego wychodka... :evil: :evil:

Ale Wam Gosiu zazdroszczę... już patrzeć jak będzie podłoga, tynki, ocieplenie, malowanie, kafelkowanie itp. i w Gaerii u Ciebie przeczytam:
- przeprowadzamy się :wink: :D
A mi to tak robi się cieplutko jak sobie pomyślę, że pali się w kominku, za oknem śnieg, choinka ubrana świeci, zapach barszczu unosi się po nowo wybudowanym domku, a człek taki szczęśliwy, że w swoim upragnionym domku spędza święta...
Strasznie lubię święta B.N. jeszcze jak śnieg za oknem...
W tym roku to nierealne, ale tylko wybije zegar północ... to wiem jakie na 2010 rok wypowiem zyczenie... :wink: :D

taka_ja & taki_on:)
17-07-2009, 15:28
oj tak tak takkkkkkkkkkkkkkkk....skoro nie ma siły cię nosic, to niech masuje :lol: i w główkę pocałuje bo pewnie boli... :roll: :roll:

Witaj :wink:
Głowa jak z kamienia, stary łeb to jak z betonu... komórki szare się cisną, to głowa nie boliiiiiiiiiiiiiiii....
Ja już wolę szczotką się sama wymasować... bo nie wiem, jak u Was.... ale u mnie, to Misiek nie ma "czucia" w dłoniach... jak nieraz masował mi kręgosłup, to myslałam, że żebrami mi wyjdzie :lol: :lol: :lol:
Ba nawet jak gilgocze, to tak mocno... ahahahaaaaaaaaaa Mój tato tak też ma... jak byłam małą dziewczynką, to krzyczałam - tato, tato przestań, a on myslał, że ja taka rozbawiona :lol: :lol: :lol:
Ale fakt faktem... jak wymasuje kręgosłup Misiek to nie bolą plecy :o Może jakąś energię ma w dłoniach :roll:
Nic mu nie powiem, bo zmieni zawód na energoterapeutę i domu nie dokończy nigdy :lol:

taka_ja & taki_on:)
17-07-2009, 15:41
Misia korzystaj z każdej wolnej chwili i odpoczywaj,regeneruj siły,
Miśka namów na relaksacyjny dzień dobroci, a może takie coś
http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/13651/swieca1.jpg (http://www.fotoszok.pl)

A te wielkie pustaki kominowe,to naprawdę są ciężkie,przekonałam się o tym :wink:

Ojjjjjjjjjjjjjjjjjjjj Bosheeeeeeeeeee.... Ty Asiu wiesz co kobietki uwielbiają...
Bym tak leżała i leżała, ba nawet bym nie jadła... nie piła... tylko tak lezała i niech mi wtedy Misiek leje te olejki i delikatniuśkomnie smyra po tych pleckach... Bym mu nawet powiedziała:
- tak mi rób, tak mi dobrze... :wink:

No Asiu a wyobraź sobie, że my mamy dwa kominy na kominek i piec - fi 200 Leiera, a tutaj specjalnie Panownie też przyjeżdżali aby zobaczyć, czy piec z podajnikiem będzie mozna do niego podłączyć.
Gdy pytaliśmy w sklepie kupując kominy, czy taki może być, usłyszeliśmy:
- jasne, tak jak najbardziej...
A tutaj dowiadujemy się, gdy kominy już stawiane, że raczej 280... Czekałam ciut podłamana, kiedy przyjadą Panowie.
Ale Bogu dzięki, że byli, zobaczyli i spytali o wysokość komina, okazało się, że jak najbardziej może być. To wtedy poczułam -uffffffff, kamień z serca.
Do zakupu pieca jeszcze daleko, ale niech wycenią nam przyłącza, podłącza wszystkie itp. Czyli całą instalację grzewczą, z kaloryferami, piecami, robocizna, rurkami, pompami i 3 podłogówkami od pieca, itp.
Pewnie wyjdzie conajmniej z 15 tys. Ale w poniedziałek się dowiemy :wink:

Perłóweczka
17-07-2009, 22:29
Gosiu ... no fakt duzo u WAS teraz ludzi :-?
Ale wiesz pewnie wychodek drewniany dalej stoi... zawsze możecie się gdzieś schować... kurcze, gorzej jakby tak się rozwalił na cztery strony :lol:
Jezooo co ja tu wypisuję, patrz głodnemu zawsze chleb na myśli :lol:
My nie mamy takiego wychodka... :evil: :evil:


kurcze....hm my własnie tez nie mamy takiego wychodka drewnianego
a to wielka szkoda ...bo ty mi takie fajne pomysły podsuwasz 8)
i juz sie tak rozmażyłam ...a tu doopa blada bo wychodek sie rozwalił na cztery stronyyyy ahaaaaaaaa.

:lol: :P :lol:

Perłóweczka
17-07-2009, 22:32
ale tylko wybije zegar północ... to wiem jakie na 2010 rok wypowiem zyczenie... :wink: :D

hmmmm..... i powiem Ci jeszcze że napewno się spełni i to szybciej niż myślisz :wink:

taka_ja & taki_on:)
18-07-2009, 10:47
ale tylko wybije zegar północ... to wiem jakie na 2010 rok wypowiem zyczenie... :wink: :D

hmmmm..... i powiem Ci jeszcze że napewno się spełni i to szybciej niż myślisz :wink:
No patrz jak szybko leci czas... niedawno pamietam jak biegałam za tym pozwoleniem, a tutaj już lipiec i to połowa niewiem tez kiedy minęła :roll:
Zaraz patrzeć jak jesień dzieciaki w szkole znowu... a potem zima... Mi bardzo szybko w ogóle leci czas, nawet jeszcze przed tym budowaniem tak miałam.
Ostatnio rozmawiałam z kumpelką z Warmii, jaka była zszokowana, że moja córka juz będzie w piatej klasie, ba nawet liczyła, sparawdzając, czy jej nie biorę pod włos :wink: :lol: A potem skwitowała:
- moja malutka niunia już w 5 klasie... toz pamiętam ja.... etc. etc.

Perłóweczka
18-07-2009, 22:50
No patrz jak szybko leci czas...

no patrz :o :roll: :o ....a my nadal młode i piękne 8)


:lol: :P :lol: :P :lol:

taka_ja & taki_on:)
19-07-2009, 13:23
Jasne, że piękne i wieczne młode... :wink:

waldi8321
19-07-2009, 14:24
Oj dzieje się tu dzieje :lol: Jak nie bieganie z młotkiem, streaptise na budowie, to jakieś masażyki z olejkami aromatycznymi :o wooooow ja też chcę taki :wink: echh kiedyś to było łatwo namówić na taki masażyk,a teraz to można sobie pomarzyć :roll::lol: czas najwyższy odświeżyć komuś pamięć,więc jak wrócę do domku po pracy to kto wie,co mnie czeka hihihi :wink:

Ale prace idą szybko i mam nadzieję,że zmiana pogody nie opóźni ich zbytnio!!
Pozdrowionka :)

taka_ja & taki_on:)
20-07-2009, 08:34
Wstaję rano.... a tutaj słonko...
Ja oczywiście myk do łazienki a Misiek pojechał do sklepu po śruby i piłkę i takie tam...
O rany... słonko tylko dzisiaj bądź, żeby nie było burzy, deszczu...
Zaraz uciekam, zaczynamy zabawę z więźbą :wink:
Jak ja te bale tam do góry podam :roll: :o Eeeeeeeeee znowu wymyslimy coś...
Ąśka weź oddech, wdech... oooooooo już lepiej...
Życzę dobrego dzionka :wink:
Idę cos zjem, bo wczoraj strasznie chorowałam, miałam straszny ból brzucha... Rano połakomiłam się na pomidory w śmietanie i jak juz pojadałam, to stwierdziłam, że jakiś dziwny jednak smak mają... :roll:
Dzisiaj ciut pobolewa... ale dam radę...
Idę coś wszamać :wink:

margay
20-07-2009, 09:31
to powodzenia przy więźbie :D życzę dużo siły, pięknej pogody i szybkiej, sprawnej pracy :D

U nas też dziś mieli zacząc więźbę :evil: ......mieli... :evil: bo nie ma drewna!!!!!Facet obiecywał na koniec czerwca!!!!!Sukinkot od tej pory olał już trzy terminy! A ekipa czeka...a co go to obchodzi :o
Może będzie na popołudniu......

taka_ja & taki_on:)
20-07-2009, 21:24
to powodzenia przy więźbie :D życzę dużo siły, pięknej pogody i szybkiej, sprawnej pracy :D

U nas też dziś mieli zacząc więźbę :evil: ......mieli... :evil: bo nie ma drewna!!!!!Facet obiecywał na koniec czerwca!!!!!Sukinkot od tej pory olał już trzy terminy! A ekipa czeka...a co go to obchodzi :o
Może będzie na popołudniu......
A My tylko dostalismy pozwolenie, to zaraz w marcu, bądź w połowie kwietnia zamówilismy więźbę i przywieźli jak dla nas to za szybko, w dodatku zaraz na drugi dzień po ulewach, wieć gość mimo zapewnień nie wjechał w pole, bliżej budynku... Wygląda teraz to tak, że przewozimy, bądx przenosimy drzewo potrzebne z jednego końca działki do połowy -dobrze, że nie na drugi koniec..ale i tak to jest kłopot...
Dziękuje Kochaniutka i nawzajem -dobrej pogody i żeby w końcu gość wywiązał się z umowy. :wink:
Dośc, że zmęczona jestem, to gotuje obiado- kolację :o
Zachciało mi sie młodej kapustki... hmmmmmm na noc... :roll:
:lol: :lol: :lol: Baaaaaaaaa nawet z ziemniakami się bawiłam ... zamiast olac je po 21-ej :wink: ale Misiek potrzbuje siły :wink:

waldi8321
20-07-2009, 21:34
Dośc, że zmęczona jestem, to gotuje obiado- kolację :o
Zachciało mi sie młodej kapustki... hmmmmmm na noc... :roll:
:lol: :lol: :lol: Baaaaaaaaa nawet z ziemniakami się bawiłam ... zamiast olac je po 21-ej :wink: ale Misiek potrzbuje siły :wink:

No Ty to jesteś kobitka nie do zdarcia :o:wink:.....Mmmm młoda kapustka mniam mniam :lol: aż mi się mama przypomniała - zawsze taką pyszną robi,że palce lizać :lol:.....
A dla Miśka to duża porcja,co by miał siły na jutro :lol: Ty też sobie nie żałuj,bo jak bale będziesz do góry podawać? :lol: hej ho hej ho na budowę by się szło i więźbę układało :lol: ale mi się zrymowało :wink::ol:

Perłóweczka
20-07-2009, 22:18
no Miśka podjadłaś trochę czy znowu brzuszek boli ???
tylko nie zadużo bo jutro nie nadążysz do kibelka biegać...a przecież go nie masz :(

Perłóweczka
20-07-2009, 22:19
no opowiadaj jak tam z tą wiezbą było ??? dałaś radę podrzucać te belki do góry ???

margay
21-07-2009, 09:30
Widzę, że Miśka wczoraj padła :D Nie dziwię się :roll: wyobrażam sobie jaka przy więźbie ciężka praca :o A jeszcze jak pojedli z Miśkiem tej pysznej młodej kapustki...qurcze chyba też sobie dziś zrobię bo mi smaka narobiłaś :wink:


no opowiadaj jak tam z tą wiezbą było ??? dałaś radę podrzucać te belki do góry ???

też jetem ciekawa... 8) [/quote]

A$IA
21-07-2009, 10:58
Jakie belki,jaka więźba? :o Kobieto Ty zwolnij troche,bo nam tu padniesz :-?
To praca dla facetów,niech się przydadzą do czegoś :wink:
A tak dzisiaj jakoś spojrzałam na Twój obrazek pod nickiem i tak sobie myslę,co Ty tam takie miesza i mieszasz w tym wiaderku? :lol: :lol: :D
No a kapustka super!!!!!Mniam!!!Ja juz robiłam 2 razy w tym roku tylko nie miał kto jeść,bo ja tylko lubie....mąż nie bardzo,starszy syn nie bardzo,ale za t luczę na młodszego w przyszłości,że polubi.Tzn. narazie lubi,ale mu nie daję za dużo a w przyszłości oby mu się nie odminiło.

taka_ja & taki_on:)
21-07-2009, 20:29
no Miśka podjadłaś trochę czy znowu brzuszek boli ???
tylko nie zadużo bo jutro nie nadążysz do kibelka biegać...a przecież go nie masz :( z ta kapusta to jest tak, że moja mama to dodawała tylko taką konserwę -Tuszonke wieprzowo -wołową, ona podczas gotowania się rozwalała... a smak był ok.
Ja młoda kapustkę gotuje na kiełbasce, dodam teraz są kostki na boczku wędzonym, to czuc ciut wędzonki... Czasami ciut dodam boczku i koncentrat pomodorowy...
Zaś Misiek jak gotuje... to dodaje śmietanę koperek - pierwszy raz to taką jadłam kapustkę jak on ugotował...

No z tym brzuchem - pobolewnaiem miałam, dobrze, że nie biegałam do WC, bo na budowie to koszmar byłby :wink: :lol:
A wieczorkiem zjadłam i tylko położyłam się to koniec... wstałam rano... :wink:

taka_ja & taki_on:)
21-07-2009, 20:33
Widzę, że Miśka wczoraj padła :D Nie dziwię się :roll: wyobrażam sobie jaka przy więźbie ciężka praca :o A jeszcze jak pojedli z Miśkiem tej pysznej młodej kapustki...qurcze chyba też sobie dziś zrobię bo mi smaka narobiłaś :wink:


no opowiadaj jak tam z tą wiezbą było ??? dałaś radę podrzucać te belki do góry ???

też jetem ciekawa... 8) [/quote]
Ojjjjjjjjjjjjjjjjjjjj padłam padłam :wink:
Nu ja chyba z 4 razy zjadłam w tym roku, teraz była moja wersja, z miesiąc temu Misiek ze smietana gotował i koperkiem... :wink:
Cięzka praca, oj cięzka... teraz jak będą zbijane wiązary, to aby ten pierwszy wyszedł ok- to tak juz będzie z górki :wink:

taka_ja & taki_on:)
21-07-2009, 21:02
no opowiadaj jak tam z tą wiezbą było ??? dałaś radę podrzucać te belki do góry ???
Ahahaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa...
To były JAJA... nagrać i mówię gosiu -ryczysz ze smiechu...
Wczoraj pojechał z nami znajomy...
Jak dawniej wspominałam, więxbę dachowa mamy kawałek do domu, bo gość nie wjechał w działkę, po deszczach... A tak zapewniał... My mu tłumaczylismy..nie wjedzie kierowca... No i teraz co nie jest potrzebne, to tak bierzemy, czy łaty, czy np. kontrłaty itp.
Więc Misiek podjechał autem, gdzie takie płotwy długie dźwigać... Nie no nie mogę, bo chichram... On ze znajomym i ja pośrodku załadowali tę belkę - płotwę... weszła akurat między siedzenia... Zaś znajomy drugi koniec wióxł na taczce... bo uznał, że lżej i w ogóle...
Wyglądało to tak, że Misiek ciut szybciej pod górkę musiał jechać, a on biedny z tą taczką łubu -du i leży... Ja krzyczę, szłam zaraz za autem:
-Misiek stój, stój...
O rany ryczałam ze smiechu i chłopów pomysłu...
Ok już potem przewracanek nie było... ale śmiesznie wyglądało zwłaszcza z boku... powoli jedzie auto, a za nim kilka metrów dalej facet z taczką dośc szybko idzie... :lol: :lol:
Na górę wciągnęli sami... ja tylko pomagałam wnieść do środka... Ale potem... wiercenie w nich otworów na płotwy ( śruby zalane betonem z gwintem), potem nakładnie belki :wink: na śruby, dokręcanie, jeszcze mierzenie odległości itp.
Wydaje się to takie hop -siup... Bo odległości w kilku miejscach od krańca jednej płotwy do krańca drugiej musiały się zgadzać od A do Z... Bo na to przyjda wiązary...
Dzisiaj też sprawdzalismy wysokości.... czy oby dobrze wypoziomowane, dokończyliśmy już we dwoje te płotwy... Bo okazało się, że owszem jest ...ostatnia, ale za krótka.... koszmarrrrrrrrrrr... :evil:
To dopiero pącztek, mam nadzieję, że w praniu z tą więźbą będzie ok...
W każdym bądź razie zastanawiamy się jak teraz przewieźć 5 metrową taką belkę - płotwę, z pobliskiego tartaku... Bo więźbę kupowaliśmy daleko.
Dzisiaj rysowaliśmy wiązar jak ma wyglądać na chudziaku... wzór jego... Ot i wydumaliśmy tyle, że teraz do zbicia przeciez potrzeba sklejkę... Zadzwoniliśmy, nuuuuuuuuuuuu... cenią się.... ale zdani jeśmy tylko na owy zakład, to jutro podróż do Tarnowa, bo w okolicy nie mają wodoodpornej sklejki konstrukcyjnej :-? Narazie weźmiemy 5-7 sztuk... Jak dobrze mieć autko Combi... juz i betoniarkę tym autkiem wieźliśmy, stryrodury itp. Ostatnio 12 sztuk ramek rusztowania :wink:
To teraz będzie zabawa ze zbijaniem wiązarów :wink:
Tylko jak je wciągniemy...
hmmmmmmmmmmm... Znając Miska..ten ma pomysły...
Rany ja to wczoraj nie wiedziałam, czy ten brzuch to pobolewa mnie z bólu... czy ze śmiechu... :lol: Ale wycisk fizyczny był.. zresztą kiedy nie jest.
Dzisiaj najwięcej naskakałam się po tych rusztowaniach... :wink:
Eeeeeeeeeeeeee jakos dajemy radę :wink:

taka_ja & taki_on:)
21-07-2009, 21:09
Jakie belki,jaka więźba? :o Kobieto Ty zwolnij troche,bo nam tu padniesz :-?
To praca dla facetów,niech się przydadzą do czegoś :wink:
A tak dzisiaj jakoś spojrzałam na Twój obrazek pod nickiem i tak sobie myslę,co Ty tam takie miesza i mieszasz w tym wiaderku? :lol: :lol: :D
No a kapustka super!!!!!Mniam!!!Ja juz robiłam 2 razy w tym roku tylko nie miał kto jeść,bo ja tylko lubie....mąż nie bardzo,starszy syn nie bardzo,ale za t luczę na młodszego w przyszłości,że polubi.Tzn. narazie lubi,ale mu nie daję za dużo a w przyszłości oby mu się nie odminiło.
Asiu... faceta.... on sam jest i ja... jak uda nam się, to jest znajomy, ale on raz ma czas, raz nie... My tylko możemy liczyc na siebie...
Wiesz ja chyba nawet w domu bym nieusiedziała, gdybym wiedziała, że coś robi -robią...
Kapustka tylko sie pokazała w sklepach kupowalismy...aż się przejedlismy, teraz był z miesiąc przerwy i... zrobiona po mojemu... juz jej nie ma... :wink: Moja córka też tak sobie za nią... ale ja to jestm wszystkożerna :wink: :lol:
W tym wiaderku to chyba farba...czyli wykończeniówka :wink: Ale ujmijmy, że to zaprawa- będzie najlepiej, bo do wykończeniówki jeszcze jeszcze... :wink:
Już niedługo zwolnię :D Tylko ten dach zrobimy :wink:

Perłóweczka
21-07-2009, 21:15
Cięzka praca, oj cięzka... teraz jak będą zbijane wiązary, to aby ten pierwszy wyszedł ok- to tak juz będzie z górki :wink:

Misiu kochanie będę Cie wspierać na odległość żeby wszystko poszło zgodnie z Miśka planami :wink:

taka_ja & taki_on:)
21-07-2009, 21:21
Dośc, że zmęczona jestem, to gotuje obiado- kolację :o
Zachciało mi sie młodej kapustki... hmmmmmm na noc... :roll:
:lol: :lol: :lol: Baaaaaaaaa nawet z ziemniakami się bawiłam ... zamiast olac je po 21-ej :wink: ale Misiek potrzbuje siły :wink:

No Ty to jesteś kobitka nie do zdarcia :o:wink:.....Mmmm młoda kapustka mniam mniam :lol: aż mi się mama przypomniała - zawsze taką pyszną robi,że palce lizać :lol:.....
A dla Miśka to duża porcja,co by miał siły na jutro :lol: Ty też sobie nie żałuj,bo jak bale będziesz do góry podawać? :lol: hej ho hej ho na budowę by się szło i więźbę układało :lol: ale mi się zrymowało :wink::ol:

Mi tez z kapustka kojarzy się zaraz mama... albo z innymi potrawami, bądź z ciastem szarlotką tak uwielbiała a ja piekłam zawsze dla niej.... :wink:
Iza... nie wiem jak Twój ale mój to najlepiej jak ma mięsko... ale on zawsze drobiowe, najlepiej jak kupię rękawy foliowe i upiekę kurczaczka w przyprawie...z warzywami :wink:
Nu gulasz on najlepiej gotuje :wink:
Ja jak kiedyś zrobiłam sos- zaprawiłam go mąką to był budyń... przez to mam zawsze wymówkę, że nie ma jak to jego sos.... :wink: bo mój..to... Zatrzepotam rzęsami :wink: :lol:
Nuuuuuuuu zrymowałaś :lol:

taka_ja & taki_on:)
21-07-2009, 21:22
Cięzka praca, oj cięzka... teraz jak będą zbijane wiązary, to aby ten pierwszy wyszedł ok- to tak juz będzie z górki :wink:

Misiu kochanie będę Cie wspierać na odległość żeby wszystko poszło zgodnie z Miśka planami :wink:

Dziekuje piknie Kochana :wink:

Perłóweczka
21-07-2009, 21:41
Ja jak kiedyś zrobiłam sos- zaprawiłam go mąką to był budyń... przez to mam zawsze wymówkę, że nie ma jak to jego sos.... :wink: bo mój..to... Zatrzepotam rzęsami :wink: :lol:
Nuuuuuuuu zrymowałaś :lol:

widać ze większość z nas używa tych trików :oops: ale takie najlepiej działają :lol:

margay
22-07-2009, 09:02
Mój 2 dni temu mówi:"klopsa bym zjadł na obiad..." no ta ja: "ok zrobię, żebyś miał siłę na budowie."......"o nieeeeeeeee, twój wychodzi trochę za suchy...lepiej jak sam zrobię.. :o ". Na to ja:"dobrze kochanie, masz rację twój jest najlepszy :lol: :lol: :lol: "

Mi smakuje wszystko czego nie muszę sama robic, bo nie przepadam za garami :oops: :oops:

Dobrze mam z moim chłopiną bo i ugotuje i upiecze, a ciasta mu wychodzą..mniammmmmmmm :D


Asiu... faceta.... on sam jest i ja... jak uda nam się, to jest znajomy, ale on raz ma czas, raz nie... My tylko możemy liczyc na siebie...

Wzruszyłaś mnie...to jak razem pracujecie, jak sobie pomagacie i jak możecie na siebie liczyc - jestPIęKNE

waldi8321
22-07-2009, 12:58
Iza... nie wiem jak Twój ale mój to najlepiej jak ma mięsko... ale on zawsze drobiowe, najlepiej jak kupię rękawy foliowe i upiekę kurczaczka w przyprawie...z warzywami :wink:

Mój to ma tak samo - gdyby się dało,to codziennie by jadł mięsko najróżniejsze i to jeszcze z frytkami....:lol:....ja to czasami zjadłabym sobie makaron z jabłkami czy z serem....ale on nie będzie,bo tym sobie nie poje :o Za zupami też nie przepada,ale i tak czasami gotuję,bo ja lubię :lol: i on wtedy też je,bo mówi - skoro już zrobiłaś,to zjem :D....a najlepiej było,jak pojechaliśmy do moich rodziców i moja mama zrobiła zupę jarzynową zabelaną śmietaną :o łoooo matko,ale się poświęcił,żeby zjeść :lol: bo to jest jedyna zupa,której nie znosi i jeszcze pomidorówka :lol:.....Ja jak gotuję jakąś zupkę,to nie zabielam śmietaną,bo sama nie przepadam,poza tym nigdy nie wiadomo,kiedy się zetnie :roll:

Nu gulasz on najlepiej gotuje :wink:
Ja jak kiedyś zrobiłam sos- zaprawiłam go mąką to był budyń... przez to mam zawsze wymówkę, że nie ma jak to jego sos.... :wink: bo mój..to... Zatrzepotam rzęsami :wink: :lol:

hehehe też mam tak,że jeśli chodzi o sosy,to nigdy nie wiem ile dać mąki,żeby był wystarczająco gęsty,ale nie za gęsty :ohttp://4shared.com/download/117550916/ad173b7b/Obraz.gif
Ja to zawsze mówię mojemu,jeśli chodzi o robienie frytek,że on robi najlepsze,tak je dobrze kroi i w ogóle :lol: i ja tylko obiorę ziemniaczki a on ciach na paseczki pokroi i usmaży :lol:

taka_ja & taki_on:)
22-07-2009, 20:44
Ja jak kiedyś zrobiłam sos- zaprawiłam go mąką to był budyń... przez to mam zawsze wymówkę, że nie ma jak to jego sos.... :wink: bo mój..to... Zatrzepotam rzęsami :wink: :lol:
Nuuuuuuuu zrymowałaś :lol:

widać ze większość z nas używa tych trików :oops: ale takie najlepiej działają :lol:
No ich najlepiej tak podejść, a kobiety potrafia zrobic i maslane oczka i uważam, że to najlepsze aktorki... Ale czasami trzeba tak... :wink:
Chociaz mój gotuje ostatnio cześciej jak ja... bo on pójdzie do kuchni i myk, cyk obiad gotowy :wink: :D

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/4.png

taka_ja & taki_on:)
22-07-2009, 21:08
Mój 2 dni temu mówi:"klopsa bym zjadł na obiad..." no ta ja: "ok zrobię, żebyś miał siłę na budowie."......"o nieeeeeeeee, twój wychodzi trochę za suchy...lepiej jak sam zrobię.. :o ". Na to ja:"dobrze kochanie, masz rację twój jest najlepszy :lol: :lol: :lol: "

Mi smakuje wszystko czego nie muszę sama robic, bo nie przepadam za garami :oops: :oops:

Dobrze mam z moim chłopiną bo i ugotuje i upiecze, a ciasta mu wychodzą..mniammmmmmmm :D


Asiu... faceta.... on sam jest i ja... jak uda nam się, to jest znajomy, ale on raz ma czas, raz nie... My tylko możemy liczyc na siebie...

Wzruszyłaś mnie...to jak razem pracujecie, jak sobie pomagacie i jak możecie na siebie liczyc - jestPIęKNE
Masz rację, jak facet potrafi ugotować, to jak fajnie zjeść podelektować się jedzonkiem... Ja tam lubie gotować, dzisiaj gotowałam chińszczyznę z ryżem... jednak jego sosy są pyszne... On zawsze musi mieć surówkę do drugiego dania, albo mizerię... jakies warzywko...
Zauwazyłam, że kotlet to kotlet, weźmy schabowy, każdy ma jakiś inny jakby przepis, przyzwyczajenie...i jak ja usmazę to inaczej smakuje i jego inaczej...
Ja czasami lubię tak jak kiedyś podpatrzyłam u Kuronia:
mięsko już rozbite moczy się w smietanie, lub mleku.... wtedy kruszeje, potem obtaczamy w mące, w jajku i na końcu w bułce....
Wypróbowałam że ta panierka-ala omlet najlepiej smaży się jak jest kotlet drobiowy.
Lubię też zamiast bułki obtoczyć kotlety drobiowe z piersi w płatkach kukurydzianych (wcześniej najlepiej w ściereczce ubitych tłuczkiem na miałko, bądź w malakserze), ale ubite kotlety maczać w cieście gęstym -naleśnikowym przyprawionympieprzem, solą jak kto woli :wink: potem obtaczać w płatkach. Smazyc na małym ogniu, bo płatki szybko się przepalają..ale są chrupkie kotleciki i pyszne....
Nooooooooo mój tylko ciast nie piecze...chociaż chwalił się piekł :roll:
http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/7_4_15.gif


Wzruszyłaś mnie...to jak razem pracujecie, jak sobie pomagacie i jak możecie na siebie liczyc - jestPIęKNE
Nu takie to jest życie... :wink:

taka_ja & taki_on:)
22-07-2009, 21:12
Iza z tymi sosami to widzę, że obie mamy ten problem... raz wyczytałam aby dać makę ziemniaczaną zamiast tortowej... nu z początku był gęsty, ale potem rzadki...
http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/2.png

A ja lubie ryz zapiekany z jabłkami, Bogu dzieki, że Misiek lubi zupy i tez wszystkożerny :wink:

Perłóweczka
22-07-2009, 21:13
Z opisów wynika że działo się u Ciebie :o
najważniejsze ze humor jest :lol:
Miśka jak tam po dendyście sie czujesz ? chyba nie powyrywał Ci jedynek Coooo ??? :o :roll: :o

taka_ja & taki_on:)
22-07-2009, 22:29
Z opisów wynika że działo się u Ciebie :o
najważniejsze ze humor jest :lol:
Miśka jak tam po dendyście sie czujesz ? chyba nie powyrywał Ci jedynek Coooo ??? :o :roll: :o
Nie wiem... ale w zyciu to ja na dobrego dentystę trafić nie mogę...
Jak miałam swoją już fajna, dobra dentystkę to przeprowadziłam się tutaj... i a pjac od nowa... a ja jestem nie nadgorliwa, ale wole leczyć niz wyrywać :wink: :lol:
Misiek polecił mi pół na pół swoja dentystkę... poszłam z jednym zębem..bo z gumą do zucia wyrzułam plombę :o Fakt siedziała długo...
A ta znajoma dentystka... gdy ja miałam waciki itp. powiedziała mi tak:
- to mamy czas..to widzę tutaj na górze dwie stare plomby to oczyszczę i założę opatrunki etc. etc.
tak wyszłam z jednym zębem zrobionym a z dwoma rozwierconymi i załatanymi opatrunkami... To tak jakbyś musiała teraz koniecznie zrobić tamte zęby... byłam w szoku...
A dzisiaj byłam u innej dentystki... zrobiła odrazu te dwa ząbki i stwierdziła, że wsio ok u mnie... a ja zawczasu zapisałam się do niej na wizytę...
Misiek ma tez zdrowiutkie ząbki, on rzadko ma do zaleczenia... Ja wole raz na pół roku przejśc się...Ewentualnie na rok... :wink:
wiesz Gosiu mam coś takiego... że jak śnia mi się zęby (Bogu dzięki rzadko), to albo ukruszy mi się, albo plombę zgubię :lol: Cyrk...

taka_ja & taki_on:)
22-07-2009, 23:43
Zapomniałam dodać...
se ne mam tfuch jetynek, stont seplenie...ale guma do zucia se splawca - takie kolonki :wink:

waldi8321
23-07-2009, 00:01
Zapomniałam dodać...
se ne mam tfuch jetynek, stont seplenie...ale guma do zucia se splawca - takie kolonki :wink:

:lol::lol::lol::lol: czyżbyś wyglądała tak jak mr Wilson z "Dennisa rozrabiaki"? :lol::lol:


a z historii przewożenia belki to się uśmiałam,że hoho :lol: nawet przed chwilą Mężowi przeczytałam i też się usmiał :lol: fajnie,że takie śmieszne rzeczy też się zdarzają :D bedziecie mieli co wspominać :D
Miśka,a może Ty jakiesik zdjątko trzasnęłaś,jak to z boku wyglądało hihihi? :lol::lol:8)

waldi8321
23-07-2009, 00:13
Z opisów wynika że działo się u Ciebie :o
najważniejsze ze humor jest :lol:
Miśka jak tam po dendyście sie czujesz ? chyba nie powyrywał Ci jedynek Coooo ??? :o :roll: :o
Nie wiem... ale w zyciu to ja na dobrego dentystę trafić nie mogę...
Jak miałam swoją już fajna, dobra dentystkę to przeprowadziłam się tutaj... i a pjac od nowa... a ja jestem nie nadgorliwa, ale wole leczyć niz wyrywać :wink: :lol:

Nio ja stwierdziłam już dawno,że zęby to chyba najbardziej niedoskonały element w naszym ciele,bo się psują,bolą itp. :roll: Dobrze,że tak chodzisz na przeglądy,bo nie masz problemów z ząbkami :) Ja za leniwa jestem :P Dlatego w zeszłym roku pół wakacji spędziłam na fotelu u dentysty na leczeniu kanałowym :o:o pjjjj bolało bolało....nie tylko ciało ale i kieszeń :o:o:lol:

taka_ja & taki_on:)
23-07-2009, 20:26
Z opisów wynika że działo się u Ciebie :o
najważniejsze ze humor jest :lol:
Miśka jak tam po dendyście sie czujesz ? chyba nie powyrywał Ci jedynek Coooo ??? :o :roll: :o
Nie wiem... ale w zyciu to ja na dobrego dentystę trafić nie mogę...
Jak miałam swoją już fajna, dobra dentystkę to przeprowadziłam się tutaj... i a pjac od nowa... a ja jestem nie nadgorliwa, ale wole leczyć niz wyrywać :wink: :lol:

Nio ja stwierdziłam już dawno,że zęby to chyba najbardziej niedoskonały element w naszym ciele,bo się psują,bolą itp. :roll: Dobrze,że tak chodzisz na przeglądy,bo nie masz problemów z ząbkami :) Ja za leniwa jestem :P Dlatego w zeszłym roku pół wakacji spędziłam na fotelu u dentysty na leczeniu kanałowym :o:o pjjjj bolało bolało....nie tylko ciało ale i kieszeń :o:o:lol:

A ja widzisz... jak sie uda... to raz na pół roku, raz w roku pójdę na przegląd, ale co z tego i ja miałam leczenie kanałowe...
Pierwszy raz w życiu pobolewał mnie ząb... kurcze tabletki musiałam łykać, bo żaden dentysta nie chciał mnie przyjąć :evil: Znajoma powiedziała, abym wybrała się do dentysty, starszy, ale ona go sobie chwali...
Zaraz z rana pobiegłam z zębem, który bolał i reagował na zimne, ciepłe...
Z niechęcia ale przyjął mnie...
Rozwiercił mi zdrowego zęba... baaaaaaaaaa nawet nieuwierzysz... nie dał znieczulenia... a sobie wyjął nerwy z niego... Przyznam, że odporna jestem na ból... aleeeeeeeeeeee...
Wyszłam cała mokra... gdy pytałam z wacikami w buzi: - a zanieczulenie..
Odpowiedział mi:
- kobieto te ukucie będzie bardziej bolało..nie mam czasu...
Potem szybko wszystko się działo...
Ból dalej był... ale pomyslałam.. a może potrzeba czasu itp.
Aż w piątek dzwoniłam do kumpelki aby znalazła mi w Olsztynie dentystę, bo akurat miałyśmy zjazd...
Załatwiła mi dentystę ( bardzo przystojnego hmmm), złapał się za głowę...
Okazało się, że to od dwójki mi promieniuje, a dentysta umartwił mi niepotrzebnie 5-tkę... W dodatku nie oczyścił dobrze kanałów i miałam 2 zęby do leczenia....
Dentysta w Olsztynie był w szoku i powiedział: -takich omijać wielkim łukiem...
Otttttt ale co ja przezyłam, to szok...

waldi8321
24-07-2009, 01:45
Łooooo matko!! :o kobitko,aleś Ty przeszła biedulko http://4shared.com/download/120198179/b51c6e41/_2__Obraz.gif :(.....Z takimi to rzeczywiście trzeba uważać,a w sumie to nigdy nie wiesz,na kogo trafisz :o Dziwię się,że ta koleżanka Ci go poleciła :roll: może nigdy nie miała poważnejszych problemów z zębami,a on zna się na tylko podstawowych :-?
w sumie po leczeniu kanałowym,to przez dłuższy czas nie mogłam i tak normalnie jeść,dopiero po jakimś miesiącu :o ale aż takich jazd to nie miałam :o dostałam normalne znieczulenie,bo bez tego to na pewno bym nie robiła :o nawet ze znieczuleniem bolało,jak wypełniał kanały :o brrrrrrrrrrrr :o
Ja mam jeszcze taki problem,że słabo mi się robi na widok igły,więc nigdy nie mogę patrzeć,jak ktoś mi daje zastrzyk......Kiedyś,jak miałam mieć wyrywanego zęba,to patrzę z przerażeniem na igłę,która zaraz ma być wbita w moje dziąsło i pytam się babki,czy narkozę mogą dać zamiast zastrzyku (wtedy jeszcze nie wiedziałam,że to niebezpieczne jest), a ona mi mówi,że tak ale to kosztuje - chyba mi wtedy powiedziała coś koło 200 zł :o więc tylko zamknęłam oczy i zniosłam ten zastrzyk :roll:

taka_ja & taki_on:)
24-07-2009, 20:06
Strach pozostanie strachem... zwłaszcza gdy siadam u nowego dentysty...
Igieł się nie boję, moge nawet patrzeć jak krew mi pobiera pielęgniarka...
Z tą znajomą , to ona niechciała mi uwierzyc, że tak spartaczył mi zęba...że w ogóle tak postapił... Pewnie do dnia dzisiejszego do niego jednak chodzi...
Narazie odpukac w niemalowane dentystka zrobiła mi w sumie 3 zęby i jest ok. Koniec narazie z zębami, bo nie ma co zaleczyć... bądź wymienić plombę. :wink:

Perłóweczka
24-07-2009, 22:02
Miśka to już widać ile roboty macie za sobą :o
a te wiązary to naprawdę trzeba będzie więcej ludzi zeby powciągać na góre. znając was to napewno coś wymyslicie :wink:
a co do wysokosci dachu to jaki macie kąt nachylenia dachu ?

Perłóweczka
24-07-2009, 22:10
uwagaa oto Miśka jadąca autkiem dziś z płytami na działeczkę

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14003/emot180.gif

:lol: :P :P :lol: :P :lol:

margay
24-07-2009, 22:44
:oops: :oops: :oops: Miśka przepraszam za komentarz w dzienniku :oops: :oops: :( nie zauważyłam, że nie przeszłam na komenty :oops: :oops:

Idę spać, bo już nie myślę...

taka_ja & taki_on:)
25-07-2009, 10:10
Miśka to już widać ile roboty macie za sobą :o
a te wiązary to naprawdę trzeba będzie więcej ludzi zeby powciągać na góre. znając was to napewno coś wymyslicie :wink:
a co do wysokosci dachu to jaki macie kąt nachylenia dachu ?
Gosiu 30 stopni ma kąt nachylenia dachu :wink:
Taaaaaaaa misiek dośc, że brał zastrzyki, ma mieć rezonans magnetyczny kręgosłupa, to wariat dźwiga a potem wstac nie może... Już dawno ma problemy z kręgosłupem, A na rezonans to takie kolejki, że w paździrniku ma termin.. teraz rejestrują już na listopad-grudzień, jaja...

taka_ja & taki_on:)
25-07-2009, 10:12
uwagaa oto Miśka jadąca autkiem dziś z płytami na działeczkę

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14003/emot180.gif

:lol: :P :P :lol: :P :lol:

Ahhaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa.... ja tam spokojny kierowca, chociaz na niektórych pajaców to powiem: -oj gdzie ty pory nosisz... itp. :lol:

taka_ja & taki_on:)
25-07-2009, 10:14
:oops: :oops: :oops: Miśka przepraszam za komentarz w dzienniku :oops: :oops: :( nie zauważyłam, że nie przeszłam na komenty :oops: :oops:

Idę spać, bo już nie myślę...
Kochaniutka nic się nie stało... ja też z dwa razy już pisałam odpowiedź w dziennikach..ale coś mnie tknęło... i uffffffff nie wysłałam..ale to tak automatycznie wybiera się odpowiedz i piszesz... :wink:

taka_ja & taki_on:)
25-07-2009, 10:30
Tak wczoraj odwalilismy ciut roboty...byśmy więcej wiązarów zbili, ale Misiek miał wizytę u lekarza... Ten lekarz gdyby go widział co on robi..to sam by padł...
A dzisiaj u nas leje, z rana Misiek wyrwał z domu, aby nakryć wiązary... bo jak nasiakną wodą to nie damy rady ich nawet zdjąć... :wink: Deski wczoraj ciut nakryłam...
A dzisiaj pojechalismy w d.... na raki łapać szczupaki :evil: :lol:
Już myslałam, że przeszło..szybko poszłam się przebrać..a tutaj znowu leje...
Wczoraj (nie wiem, czy nie za wcześnie), ale na rynku szukałam kabaczki... nie było, znalazłam cukinie- takie średni, kobietka sprzedała mi po 1,50 za jedną... i zapytała co robię...
To jej powiedziałam, że kabaczki czy cukinię, obieram z tej łupiny, grubej skóry, oczyszczam z pestek, aż zostaną same łupinki i je trę na tarce i normalnie dodaję jajka, mąkę, przyprawy... :wink: Tylko kabaczek nie jest taki słodki i wtedy mozna bardziej doprawić, a cukienia-to placki słodkawe jednak są.
Kiedyś też smazyłam cukinię czy kabaczki obtoczone w panierce i pocięte na plastry ok. 1 cm. A kabaczek nieduży można nafaszerować odbrze przyprawionym mięsem mielonym, tylko uciąć mu wieczko, wybrać ten miąż i porządnie z wierzchu natrzec solą... piekłam w piekarniku do miekości kabaczka..sporo soku puszcza... ale mi smakowało... Takie inne danie...
Nie robiłam leczo, bądź bigosu a słyszałam, że dobre te dania...
Dzisiaj u mnie placki :wink:
to może jak tak pada..to podjadę do Brzeska....... ale mam lenia... hhhhhhhhh ........ :wink:

waldi8321
25-07-2009, 12:43
łoooo jejku,ale już narobiliście :o dopiero teraz zdjęcia zobaczyłam i mnie wcięło.....bo sobie pomyślałam,jak Ty byś te belki uniosła,jakbyście nie mieli pomocy w postaci sąsiada :o:o dobrze,że macie kogoś,kto Wam casami pomoże :roll:....
Piękne te wiązary zbiliście :D
I co z tego,że stryszek mały - zawsze cuś tam się upchnie,czy jakieś pudła z pierdółkami,czy to jakąś choineczkę :D:wink: My stryszek będziemy mieć pewnie jeszcze mniejszy,niż Wy,ale to zawsze cuś :D


To jej powiedziałam, że kabaczki czy cukinię, obieram z tej łupiny, grubej skóry, oczyszczam z pestek, aż zostaną same łupinki i je trę na tarce i normalnie dodaję jajka, mąkę, przyprawy... Tylko kabaczek nie jest taki słodki i wtedy mozna bardziej doprawić, a cukienia-to placki słodkawe jednak są.
Kiedyś też smazyłam cukinię czy kabaczki obtoczone w panierce i pocięte na plastry ok. 1 cm. A kabaczek nieduży można nafaszerować odbrze przyprawionym mięsem mielonym, tylko uciąć mu wieczko, wybrać ten miąż i porządnie z wierzchu natrzec solą... piekłam w piekarniku do miekości kabaczka..sporo soku puszcza... ale mi smakowało... Takie inne danie...
Nie robiłam leczo, bądź bigosu a słyszałam, że dobre te dania...

Nio takich placków to jeszcze nie robiłam,ale chyba spróbuję wkrótce :D A podajesz je jeszcze z czymś,czy same placuszki? Robiłam kiedyś kotlety z cukini - tylko dobrze jest je najpierw przyprawić i zostawić na trochę tak,bo wtedy ona trochę te przyprawy wciągnie, a później oczywiście panierka i smażenie :D Mniam mniam palce lizać :lol:
A leczo musisz spróbować kiedyś zrobić,bo pycha jest :D Dawniej myślałam,że trudno się robi,ale jak koleżanka mi pokazała,to co jakiś czas robię :)

waldi8321
25-07-2009, 12:53
Nu dziewczyny,to musimy się zebrać w kółko i odtańczyć jakiś taniec słońca,co by przestało padać u Miśki,bo drewno namoknie!!!
:D:D

taka_ja & taki_on:)
25-07-2009, 15:38
łoooo jejku,ale już narobiliście :o dopiero teraz zdjęcia zobaczyłam i mnie wcięło.....bo sobie pomyślałam,jak Ty byś te belki uniosła,jakbyście nie mieli pomocy w postaci sąsiada :o:o dobrze,że macie kogoś,kto Wam casami pomoże :roll:....
Piękne te wiązary zbiliście :D
I co z tego,że stryszek mały - zawsze cuś tam się upchnie,czy jakieś pudła z pierdółkami,czy to jakąś choineczkę :D:wink: My stryszek będziemy mieć pewnie jeszcze mniejszy,niż Wy,ale to zawsze cuś :D


To jej powiedziałam, że kabaczki czy cukinię, obieram z tej łupiny, grubej skóry, oczyszczam z pestek, aż zostaną same łupinki i je trę na tarce i normalnie dodaję jajka, mąkę, przyprawy... Tylko kabaczek nie jest taki słodki i wtedy mozna bardziej doprawić, a cukienia-to placki słodkawe jednak są.
Kiedyś też smazyłam cukinię czy kabaczki obtoczone w panierce i pocięte na plastry ok. 1 cm. A kabaczek nieduży można nafaszerować odbrze przyprawionym mięsem mielonym, tylko uciąć mu wieczko, wybrać ten miąż i porządnie z wierzchu natrzec solą... piekłam w piekarniku do miekości kabaczka..sporo soku puszcza... ale mi smakowało... Takie inne danie...
Nie robiłam leczo, bądź bigosu a słyszałam, że dobre te dania...

Nio takich placków to jeszcze nie robiłam,ale chyba spróbuję wkrótce :D A podajesz je jeszcze z czymś,czy same placuszki? Robiłam kiedyś kotlety z cukini - tylko dobrze jest je najpierw przyprawić i zostawić na trochę tak,bo wtedy ona trochę te przyprawy wciągnie, a później oczywiście panierka i smażenie :D Mniam mniam palce lizać :lol:
A leczo musisz spróbować kiedyś zrobić,bo pycha jest :D Dawniej myślałam,że trudno się robi,ale jak koleżanka mi pokazała,to co jakiś czas robię :)

Kochaniutka placki z kabaczka, czy z cukini, to tak jak placki ziemniaczane robię... zapomniałam, że trę jeszcze cebulkę -jeżeli mają być pikantniejsze...
Więc można polać i sosoikiem np. gotowym -pieczarkowym, czy tak jak uwielbia moja córka -ze smietaną i cukrem posypuje.
Ja np. jem często same.
Właśnie skonczyłam jeść placki, a przyznam że z tych 2 cukini za całe 3 zł. to miałam sporo po dodadniu mąki ciasta... Trzeba uważać na mąkę aby nie były potem zbyt gliniaste, jak za duzo doda się jej :wink:

taka_ja & taki_on:)
25-07-2009, 15:42
Też tak myslę, że zawsze coś upchne dopóki nie będzie budynku gospodarczego... :wink:


Nu dziewczyny,to musimy się zebrać w kółko i odtańczyć jakiś taniec słońca,co by przestało padać u Miśki,bo drewno namoknie!!!


Właśnie...trzeba trzeba, nie żebym była wymagająca... może być i pochmurno i ciut chłodniej jak te upały... ALE ZEBY MI TU WIĘCEJ NIE PADAŁO :evil:
:lol: :lol: :lol: