PDA

Zobacz pełną wersję : A może by tak ... jeszcze raz? - DWOREK ... POTWOREK???



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 [27] 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51

Yeti
31-10-2012, 09:50
(...)a poza tym sam mówiłeś, że wszystkie kąty przeniuchaliście:P... nic nie chowałam:P:P:P(...)
No, szczera prawda - wszystko obejrzeliśmy - i dom, i kurnik, i ogródek... wszędzie nos wcisnęliśmy :p
...z wyjątkiem tej jednej jedynej piwniczki(!):o ...i dlatego jest to tym bardziej podejrzane, czemuż to akurat te drzwi zawarte pozostały? :rolleyes:
(na pewno tym razem znajdę drugie, a może i trzecie dno ;):lol2:)



Słabo naciskałeś... ;)
Depsia, nie chciałem być aż takim brutalem. I tak wykazali się mega-cierpliwością i dystyngowaną wyrozumiałością dla naszego wieśniackiego wścibstwa. Zajazd wszak na ten ich biały dworek zrobiliśmy rodem z minionej szlacheckiej epoki, a jedyne co nas odróżniało, to chyba tylko, że nie krzyczeliśmy "kupą mości panowie!":lol2:

...a ponadto tym sposobem mamy nadal pretekst do ponownego najazdu - piwniczka musi przecież zostać kiedyś spenetrowana :D
(miałem tu innego słowa użyć, alem się wczas powstrzymał, co by gospodarzy nazbyt nie wypłoszyć:rotfl:).

Arctica
31-10-2012, 09:59
haha!!! splądrowana miało być:rolleyes:

przez zimę winko wyjdzie (bo mniamiste wyszło:cool:) to se i plądrować możesz:lol2:

najwyżej jakieś jabco wytachasz :p

albo inną marchewkę... ale to już w drugiej izbie:rolleyes:

Yeti
31-10-2012, 10:15
Czy ja gdzieś pisałem, że do końca zimy będę czekał...:confused: muszę sprawdzić, jeśli tak, to zaraz to zmienię :p:lol2:

meg60
31-10-2012, 12:30
dzieki kochaniutka za zdjęcie wodopoju......skopiowalam sobie do moich zbiorów - mogę??? :rolleyes: za późno! - juz je mam :P a ten najazd to faktycznie kupą naroda był :yes: jak to sie rozlazło po włosciach, to w każdym zakątku kogos mozna było spotkać ......buszowalimy i PODZIWIALIŚMY!! dzieło rak właścicieli :D:yes::hug:tam jest tak pięknie, ze chciałoby się tam zostać !! - co było mozna odczuć -- nie chciało nam sie wyjężdżać : jeszcze Vita pogłaskać! Salmę i Hanę pomiziać! Kurki pożegnać na ich grzędach! Krówkom pomachać! aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa, jeszcze obiecane roślinki, wziąć!! A czas leeeeeeeeeeciał!!!!!!! w końcu zebraliśmy sie do drogi , a mieszkańcy, tego przepięknego miejsca, mogli ODETCHNĄĆ .
Tak myślę Yeti, ze po tym naszym najeździe, to dłuuuuuuuuugo tej piwniczki nie zobaczysz! Wrota zastaniesz zamknięte! ;);)

DPS
31-10-2012, 17:33
Niektórzy, kurde, to farta mają, tak blisko do nich, buuuu... :cry:

Moose
31-10-2012, 21:33
Ta piwniczka to mię zaintrygowała...:rolleyes:

sipatka
01-11-2012, 20:52
A najgorzej to ma kierowca. Bo nawet jak wrota otworzą to i tak pić nie może :cry: a pod kieckę chować nie wypada (o ile ma się te kieckę nosi )

meg60
02-11-2012, 12:08
Izuniu....miałaś kiecunię :) i to długaśną kiecunię :) więc hmmmmm... nie wiem :rolleyes: ;)

Gagata
18-11-2012, 16:38
Pozdrowienia dla całej Arki Noego!! :bye::bye:

DPS
18-11-2012, 17:22
Arka się przy krosnach okopała i ani mysli sie do nas odezwać... :(

sipatka
19-11-2012, 08:37
Izuniu....miałaś kiecunię :) i to długaśną kiecunię :) więc hmmmmm... nie wiem :rolleyes: ;)

Faktycznie Meg :eek: ja tego lata biegałam "po łąkach" w kiecce. Nie do wiary, ale to prawda. Sama siebie zaskoczyłam....:lol2:

meg60
19-11-2012, 08:58
i ładnie wyglądałaś......:yes:

sipatka
20-11-2012, 08:24
Dzięki Małgosiu :oops:

Yeti
21-11-2012, 02:44
Arctica, jak tam stan winka? Zaniepokojony jestem troszkę, bo słyszałem, że goście byli - czy aby piwniczka nie została splądrowana? :o
...i czemu się nie odzywasz, palce sobie przyszyłaś?:rolleyes:

AGP
22-11-2012, 18:05
Zaniemówiła po wizycie... jak kury ;-)

braza
04-12-2012, 09:35
Piwniczki nie zazdroszczę, ale tego miziania koninek i innego żywego dobrodziejstwa to straszliwie !!!!!

DPS
04-12-2012, 10:22
Chyba do krosna się przyspawała...

Gosiek33
13-12-2012, 14:34
Co się dzieje :o gospodyni prosi właśnie o likwidację dziennika :bash:

Moose
13-12-2012, 16:38
:jawdrop:

DPS
13-12-2012, 16:58
:jawdrop:
Ale dlaczemu..? :(

dorkaK
13-12-2012, 17:36
Już Arctica dawno wystąpiła o likwidację dziennika ,ale powód nie znany :( szkoda a tak fajnie się czytało i oglądało (szczególnie jej zwierzyniec)
Pozdrawiam cieplutko :)

meg60
13-12-2012, 20:09
hmmm, szkoda :(

Beauty
13-12-2012, 23:48
Co się dzieje :o gospodyni prosi właśnie o likwidację dziennika :bash:

Why?:o

sipatka
14-12-2012, 10:32
A ja stawiam ogromne VETO.
Ja siem nie zgadzam bo ja tu lubiem zaglądać i zdjęcia oglądać i gadać.

VETO !!!!!

Arctica ty nie przeginaj !!!!!

DPS
21-12-2012, 10:51
http://dompodsosnami.files.wordpress.com/2012/11/c5bcyczenia-c59bwic485teczne.jpg

dorkaK
21-12-2012, 20:03
http://www.e-kartki.com.pl/files/2010/12/radosci_i_szczescia_w_dzien_bozego_narodzenia_0.jp g

życzy Dorota z rodziną.

AGP
23-12-2012, 21:50
https://lh3.googleusercontent.com/-4VtJgJBFX7Y/UNd5YYv-oHI/AAAAAAAAMkM/tqRDZwPMidI/s1000/christmas_.jpg

Beauty
24-12-2012, 23:46
http://imageshack.us/a/img846/2736/p1100273n.jpg

Gosiek33
25-12-2012, 08:31
Arctica :D


http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=156376&d=1356275017

zuz@nka
25-12-2012, 11:09
http://img585.imageshack.us/img585/8992/img0157fv.jpg

Nelli Sza
25-12-2012, 16:20
Dlaczego jest święto Bożego Narodzenia?
Dlaczego wpatrujemy się w gwiazdę na niebie?
Dlaczego śpiewamy kolędy?
Dlatego, żeby się uczyć miłości do Pana Jezusa.
Dlatego, żeby podawać sobie ręce.
Dlatego, żeby się uśmiechać do siebie.
Dlatego, żeby sobie przebaczać.
ks. Jan Twardowski




Radości i pokoju płynących z tego, że Bóg, narodzony w Betlejem, KOCHA NAS.



A także codziennej odpowiedzi na tę MIŁOŚĆ
w Waszych szczerych i otwartych sercach
w Nowym Roku 2013



życzą, a także dziękują



za okazaną pomoc i wsparcie:


Aleksandra, Paweł, Julia, Mikołaj Gaża - NELKI :)

Te*konto usuniete
25-12-2012, 20:31
No nie zlikwidować taką farmę ? :confused:

braza
31-12-2012, 12:10
Życzę dobrego roku!!! Takiego, w którym nie ma złych chwil, nie ma złych zdarzeń a są tylko miłe, fajne, radosne chwile!!!! Żyjmy i cieszmy się każdą tą chwilą!!!!

http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTZLiDLXgPcEa29C6p89zVRvPkexo5wn PUUHtlioNiCYK5bY9LaySV-9p9W

dorkaK
31-12-2012, 12:37
By zbliżający się Nowy Rok 2013 przyniósł radość z tego co jest, nadzieję na to co przed Wami, uśmiech i pogodę ducha na każdy nowy nadchodzący dzień.

http://www.obrazki-i-gify.yoyo.pl/galeria/1850267303011.gif

życzy Dorka z rodziną!!!

Gagata
03-01-2013, 18:10
Arctica - wszystkiego NAJ i Szczęśliwej Trzynastki!
A jeśli rzeczywiście chcesz zakończyć dziennik (mogę to zrozumieć) - to powiedz nam tylko DO WIDZENIA....

Gagata
05-01-2013, 18:22
No i jak tam Zwierzakowo w nowym Roku??

Arctica
09-01-2013, 05:42
O nie, nie:no:

Farmy likwidować nie myślę (wręcz odwrotnie, hihihiii:lol2:)

Do widzenia mogę powiedzieć... przecież zawsze później można DZIŃDYBRY rzec, nieeee???:p

Porządne życiowe zakrętasy sprawiły, że owszem myślałam o likwidacji dziennika ale adminy się nie zgodziły, a tyle dobrych dusz mnie odwiedza...

Serdecznie dziękuję za wszystkie życzenia, również życzę wszystkiego co najlepsze na cały trzynasty!



W zwierzakowie... jak wszędzie chyba upadki i wzloty, na szczęście tych drugich zdecydowanie więcej...

Gosiek33
09-01-2013, 06:51
Nareszcie jesteś :wiggle: ale nie przepadnij... do wiosny :rolleyes:


I może foty jakieś

DPS
09-01-2013, 07:34
Arctica...
Baty Ci się należą!!! :hug:
No jak mogłaś tak przepaść bez wieści???!!!

Opowiadać mi tu zaraz proszę i foty wstawiać! :D :D :D

Gagata
09-01-2013, 10:00
:bye::bye: Dzień dobry Noworoczne.
A wzlotów i upadków wszyscy doświadczamy, więc rozumiemy Cię kobieto!

Moose
09-01-2013, 19:53
Arctica, wszystkiego dobrego :hug:

DPS
09-01-2013, 20:02
No jasssssne... Znowu przepadła.... Sssssss....

Arctica
10-01-2013, 09:49
Osia dzięki i nawzajem:hug:



.... Sssssss....


Depsia po wężowemu nie rozumiem... z Potterem se pogadaj:rolleyes:

Arctica
10-01-2013, 10:14
Nie ma co za bardzo opowiadać...


Zakrętasów i upadków opisywać nie będę bo nie:no:


no może jeden wspomnę... Vito miał korek...


Było strasznie, przepłakałam całą noc już właściwie byłam przygotowana na najgorsze... ale zaświeciło nam słonko... udało się...
wiem co było przyczyną i teraz dmucham na zimne...


Poza tym w koniowie nudy, bo stajnia non stop. Kopytka śtraśnie śliskie som, a Vito nienawidzi jak mu się białe g... do butów przykleja, strzela kopytami na dwa metry w górę... a ja się o te kopytka boję, o pęcinki właściwie bo cieniutkie takie, jeszcze mi się połamią...
Jak nie było śniegu trochę biegaliśmy, ale Karola gryzie zmrożoną trawę i znów boję się o korek.


Żeby nie było, że ino bajka... dylematy 24h:rolleyes:




W krowigrodzie właściwie bez zmian...

http://images42.fotosik.pl/726/a1155642bfc8e4damed.jpg

no poza tonażem, hihiii... Neron już kawał byka i zaufania do nas nabrał, już się nawet daje dotknąć,

http://images38.fotosik.pl/1905/6c5fe11ae387ec2fmed.jpg


najnowsze nabytki zaufane całkowicie, nawet mi Nikita nie dała zdjęcia dziś zrobić bo koniecznie musiała telefon posmakować

http://images39.fotosik.pl/1898/e9c8c078061285b8med.jpg


Tylko Lejdi to oddzielny temat...

http://images47.fotosik.pl/1679/01466ad4d18eecfemed.jpg


na zdjęciu dobrze nie widać, ale jest tak gruba, że chyba urodzi mi co najmniej bliźniaki...albo słonia:o
a ja codziennie wysyłam modły tam na górę żeby jeszcze nie teraz... żeby jeszcze trochę poczekała. Żadnych przeciwskazań nie ma i do -25 C spokojnie rodzą, ale ja panikara jestem i tak się martwię, że przecież mokre wyjdzie... i mi zamarznie...
Termin niby ma kole marca, po połowie... ale ja tam wiem??? materacem przecież nie byłam:confused:


Tylko Nelsio ten sam "oooooooognisty" teeeeeeempeeeeeeraaaaaaaaaaameeeeeent


http://images49.fotosik.pl/1758/422eb69f4bc7a51amed.jpg



W reszcie zwierzakowa...


Świnie się upasły... i nawet nie dostają tuczących ziarenek, żadnych ziarenek... tylko warzywa, troszkę suchego chleba na ścieranie ząbów, ale za to siana jedzą tyle co konie... przecież nie będę im jeszcze i tego wydzielać:wiggle:




Psinki poważnieją z wiekiem, coraz częściej godzą się z tym co im można, a czego nie. Wcześniej też wiedziały, ale próbowały zaklinać rzeczywistość i wykorzystywać czas kiedy nie patrzyliśmy:p

Tylko właśnie obecnie przeżywają dużego stresa... nawet nie wiem kto większego one czy ja:rolleyes:;)...


No bo Noe sobie wykombinował nowy gatunek...


Tiaaa...


Owszem zdarzyło mi się wspomnieć... ale na cały proces decyzyjny miałam 15 MINUT!!! Tradycyjnie wyhaczył w okolicznych ogłoszeniach, strzelił szybkie chceeeeeeesz???
Na moje "ale śśśliczne" padła komenda "ubieraj się, jedziemy"
Aż się boję co on tam jeszcze znajdzie, że na tych ogłoszeniach...


"parkę słoni, niedrogo":o


mmmmmmmmm...


No dobra słonie to to nie są:wiggle:.


Mając w wyobraźni pejzaż po bliższych spotkaniach członków naszego domowego stada nowy gatunek dostał imiona


Sodoma

http://images39.fotosik.pl/1898/b410ef3ee25a4708med.jpg

http://images50.fotosik.pl/1810/694bbd877df5b27emed.jpg


i... oczywiste Gomora


http://images45.fotosik.pl/1677/92f9e3304b216038med.jpg

http://images39.fotosik.pl/1898/170eebe0fd00591bmed.jpg


i jeszcze razem...

http://images47.fotosik.pl/1677/0088b1082415a404med.jpg



Są maleńkie, można je schować w moich nie za wielkich dłoniach... mają niecałe 8 tygodni. Są dwie, więc żadnych tęsknot za mamą nie było. Nigdy nie miałam kota, myślałam, że nie lubię kotów!
Ale bzdura!!! :rolleyes:




I teraz mamy taniec z psinkami!
Kotki mieszkają u syna w pokoju. Najpierw Salma piszczała bo wyczuła, że coś tam jest i koniecznie chciała powąchać... zjeść???:o
Wczoraj postawiłam kratę w drzwiach i pokazałam obu psinkom małe rozrabiaki...
Salma jakby się uspokoiła, za to Hannah chodzi i płacze...

a ja nie wiem czy chce je powąchać czy od razu zjeść:o:o:o

Ratunku bo oszaleję!!!

meg60
10-01-2013, 11:25
Wiesz Aniu.....one som dziewczynki, więc może instynkt się ozwał???? Pozwól im je powąchać, trzymając kociaki na ręku......zawsze bedzie bezpieczniej, a i syn albo małż, zeby był obok....tak w razie czego. Nie ma co się strachać, a spróbować trzeba, bo przecież nie będą kociaki mieszkać u syna cały czas. Pomiziaj kotki ode mnie :)

Gosiek33
10-01-2013, 14:55
Konie, wbrew powiedzeniu końskie zdrowie - bardzo delikatne są, szczególnie układ pokarmowy :( Dobrze, że Vito już ok


Lejdi widać, że coś dużego, lub co gorsza mnogiego będzie :rolleyes:


Totalnie pogubiłam się w zwierzyńcu :o Ale coś miało być futrzatego - było?


Jak świnki?


Kociaki przeurocze :D


ale słonie to już sobie odpuść :rolleyes:

Arctica
10-01-2013, 15:48
Meg... ale te moje koty taaaaaaakie wielkie som... spokojnie się schowają w psińskiej paszczy, nawet fąfle nie będą odstawać:confused:
Dzisiaj wąchały się przez tą kratę, J. pilnował duże dziewczynki, a ja podstawiałam koty do wąchania. Salma chyba lepiej znosi te nowe przyjaźnie, Hana bardziej niespokojna...

Gosiek jak to się pogubiłaś???

konie: Kalina, jej syn Don Vito i ciocia Karolcia
krowy: król Nelson, Lejdi, Nina z synem Neronem, Nadia, Nike (czarna), Neli (siwa-zdziwiona), i najnowsze Nikol i Nikita
piesy Salma i Hannah
świnie: Black & Jack
no i najmłodsze Sodoma i Gomora

:lol::lol::lol:

no gdzie tu się zgubić:p

a o jakim futrzastym mówisz??? bo nie kumam:confused:

Gosiek33
10-01-2013, 15:51
Pewno myślałam o Neronie - foty nie dałaś. Pamiętam jedną cielną, ale przychówku nie pamiętam :rolleyes:

Arctica
10-01-2013, 15:53
Toć przecie na drugim krowim Neron we własnej, byczej osobie:D

Gosiek33
10-01-2013, 16:07
Faktycznie... ale, że cały kadr zajął to na maluch nie wygląda ;)

DPS
10-01-2013, 19:50
Łooo, jaka śliczna Sodoma i Gomora! :D
Zwłaszcza Gomora!

Dobrze, że gorsze dni za Wami.
Za Wami...?
Mam nadzieję, że tak.

I jak ma sie gorsze dni, to nie włazi sie w mysią dziurę, tylko idzie sie na fm, znajduje się kogoś, kto wysłucha i na priva mu się wypłakuje.
I zaraz jest lżej. :yes:
Człowiek chociaż odrobinę żalu i smutku z siebie wyrzuci wtedy, a i poczuje, że nie jest oamotniony.
Mam nadzieje, że już nigdy nie będzie takiej potrzeby, ale gdyby jednak gorszy dzień - pamiętaj, wygadać się! :hug:
No.

A Neron... :o
Jak on urósł już!
Jaka Lejdi gruba!!!
I słoni nie bierz, nieee...

Pokażesz Vita, jak urósł? :lol2:

Arctica
11-01-2013, 05:37
Nie byłam w żadnej mysiej dziurze:P

Wypłakiwałam się tyle, że do słuchawki i naprawdę nie czułam się osamotniona... dzięki ludziska:hug:

Już jest dobrze...


Wolę Sodomę, jakoś tak od razu jak jeszcze myśleliśmy, że jedną weźmiemy... tygrysek mi się podobał. Gomora za to jest bardziej rozrabiasta i wysokościowiec, zawsze pierwsza przeciera szlaki:lol:

słonia nieeee????:jawdrop:

a wielbłąda mogę?:rolleyes:;)


Vita pokażę jak wylezą ze stajni... bo ja wciąż zdjęcia telefonem robię i w pomieszczeniach niekoniecznie coś widać:(

Gosiek33
11-01-2013, 06:20
Ale czemu go w tej stajni trzymasz - jak śnieg źre to gaganiec mu załóż - tylko skąd taki mały wziąć ? - może psi się nada :rolleyes:

On kuty choć na przód?

DPS
11-01-2013, 07:56
:jawdrop:
Nooo, ja długo żyję, alem kunia wzrostu siedzącego psa i do tego jeszcze w kagańcu - nie widziała! :rotfl:
Jakby co, to ja koniecznie o fotkę poproszę!!! :rotfl:

Arctica, mnie się zdaje, że słonia może lepiej nie, bo... Nelsio mógłby poczuć się przytłoczony... i stłamszony... :rolleyes:
Ale ten wielbłąd...
To może całkiem niezła myśl jest, chyba Nelsia by nie przytłoczył...? :lol:

Moose
11-01-2013, 11:02
Arktica fotów Vita siem domagam...:rolleyes:

Gagata
11-01-2013, 12:42
Arctica - fotki psowe poproszę bardzo!

U mnie koleżanka sunia lubi koty (...z frytkami:rolleyes:...) bardzo! Tylko nie tak chyba rozumie to uczucie jak one... Ona chce się z nimi koniecznie bawić a to polega na tym, że pędęm maxymalnym (wiemy co to oznacza u cc:o) za nimi leci w ramach ... chmmmm..zachęty.....

Koty się w końcu nauczyły, że uciekać nie ma co, trzeba siąść i się nie ruszać. NUUUUDYYY. Więc Bazyska próbuje dalej zachęcać - naskakuje, obskakuje, trochę szczeka, ..próbuje szturchać łapą ale tu już następuje wyraźnie kocie veto - prych i szybka łapka w kierunku psiego nosa.

No i tak to się toczy.... od roku... ale ostatnio jakby mniej - może się znudzili a może ... pies mądrzeje???

Gosiek33
11-01-2013, 13:40
a proszę :P


https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQp524ZKObPLWIyz2pvQpqXzGANVchuu CWtW1BKFfUsc3oldSf5Lg (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fkonie.sklep.pl%2Fs tajnia-i-wybieg%2Fkaganiec-busse-bremse.html)



ale taki to można we własnym zakresie zrobić.... z doniczki :lol2:


https://encrypted-tbn3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRhYFG3l8dZT0ir09i97anDAuDlFOu4K CP5fdS_hixNUp-Wit4WLg (http://pasi-konik.pl/pl,product,3012649,awa,kaganiec,plastikowy,dla,kon ia.html)

Arctica
11-01-2013, 15:03
Biedne konie:(...

Ja w tym względzie ciut nienormalna jestem i moje konie nawet kantara nie noszą jak nie muszą. A jak mus to tylko Karolci zakładam bo za nią reszta ferajny pójdzie to wystarczy żebym ją prowdziła. No i wszystkie boso biegają, nie podkute znaczy się. Dlatego teraz muszą w stajni stać.

Psinki też bez obroży biegają, ale te to dlatego, że się boję, że jak sobie pójdą gdzieś to łatwiej będzie komuś je złapać, a bez obroży to nie będą mieli ludziska jak:P

W relacjach domowych widzę światełko w tunelu. Drzwi do pokoju kociego (no synowego:p) otwarte i tylko cienka kratka w nich wstawiona. Jakby chciały zjeść to nie było by żadnych przeszkód, ale się tylko trochę poobserwowały i.... właśnie NUUUUUDY... poszły do siebie spać.
Ale te koty zupełnie nie kumają zagrożenia. Salma leżała na progu z nosem przy kracie, a Sodoma przylazła i obwąchała jej nos!:jawdrop:

Rozumiem, że nie wiedzą co to pies bo nigdy nie widziały, ale jakiś instynkt samozachowawczy chyba powinny mieć:rolleyes:

DPS
11-01-2013, 15:41
Ale instynkt działa, jesli widzą, że mamusia się boi, czyli trzeba sie bać.
A mamusia się w ogóle nie boi, przytula i czochra te wielkie cosie, no to czemu sie bać? :lol2:

Arctica
13-01-2013, 09:47
Że ja???:o

DPS
13-01-2013, 10:18
No przecie nie ja! :lol2:

meg60
13-01-2013, 10:45
czyli wszystko na dobrej drodze :wave: instynkt mają, nie bój żaby!!! Jak moja Luna, nieopacznie zaatakowała Aishę łapą- BŁĄD!!! , ta warknęła... to hoduuuuuuuuuuuu, uciekła gdzie pieprz rośnie ;) i od tej pory omija ją. Choć czasami zapomina, że Aisha to seniorka i nie do zabawy. Natomiast Jisna i Lea to wspaniałe obiekty...........gruba sierść, zero reakcji - suuuuper! No to atakuje je, jak tylko ma na to ochotę :rolleyes:

Gagata
13-01-2013, 14:59
U nas przy poprzednim cc (Bazylku) najpierw był on a potem przyszedł kot. No i mieliśmy kino za darmo:wiggle:. Kot wskakiwał na oparcie fotela co by być bliżej psiej paszczy i startował do niej (do tej paszczy) z machającymi łapkami (stawał na dwóch a przednimi merdał Bazylkowi przed nosem czyli de facto w paszczy) itd a Bazyli włączał się w zabawę co polegało na tym, że otwierał paszczę i chuchał na kocia a kot wyprawiał swoje tańce w tę i z powrotem na poręczy fotela.. Pękaliśmy ze śmiechu ale .... te proporcje!... wystarczyłoby jedno kłapnięcie i kot znika nie wiadomo kiedy....:o:o (za to wiadomo gdzie..)

Arctica
14-01-2013, 05:24
Właśnie tego jednego kłapnięcia się najbardziej obawiam:confused:...

Bo jakby stosunek gabarytów był bardziej wyrównany to bym się nie zastanawiała, ale w tym przypadku wiem, że jak zechcą zrobić krzywdę to nie zdążę zareagować. Widziałam jak Salma zająca uśmiercała:(... jedyne pocieszenie, że się nie męczył biedak:rolleyes:

DPS
14-01-2013, 07:42
Myslę, że jak będziesz przy psicach głaskała kocie i mówiła do psic, że nie wolno i będa widziały Ciebie głaszczącą kocie i noszącą, pozwolisz im obwąchać trzymając kocie na kolanach - powinno do nich dotrzec, że nie wolno.
Nasz Karuś nawet jeżyków w taki sposób nauczył sie nie ruszać, choć psy dostają zwykle szału na widok jeży na swoim podwórku.

sipatka
14-01-2013, 12:10
Ja też uważam, że te maleństwa nie zostaną pożarte.
Spoko. Na pewno gorzej byłoby gdyby to były podrośnięte koty. A takie maluchy to mogą obudzić mamusine uczucia w psicach.

(gdzie zdjęcia dla mnie?????)

Gagata
14-01-2013, 16:11
Nie wiem jak z Twoimi psicami,tzn jak Ty się czujesz - najlepiej wiesz na co pozwolić itd.
Bazyli ukatrupił kurę sąsiada ale z kotami się wychował,spali na jednym legowisku, kocica ZAWSZE, jak podrosła, na dzień dobry ocierała się Bazylkowi o paszczę (a on nie wiedział jak się zachować i stał z głupią miną..) a z nami np. nie witała się nigdy. Jakoś tak znając całokształt relacji i całą sytuację nigdy nie bałam się o koty. A jak Bazylek nam umarł to kocica przychodziła i patrzyła na nas z pytaniem w oczach przez dłuższy czas... A jak nastała Bazylia to biedna kocica raz tylko otarła się jej o paszczę (wykorzystując stan szoku Bazylii najwyraźniej), to był jeden moment, więcej się nie powtórzył bo już Bazylka skutecznie nauczyła koty jw. czyli wiecznej "zabawy (?) w berka"...

Arctica
14-01-2013, 17:45
Moje też kiedyś chciały zabawić na amen kaczkę, ale to było jeszcze wtedy jak niedobra ciocia je uczyła. Przez Kajusię właściwie kury dostały wybieg bo była niereformowalna. Później się na krowy przerzuciła, ale tutaj proporcje dawały ofiarom duże szanse:p... tylko je obserwowała morderczym wzrokiem. Małego bysia nie dożyła bo byśmy musieli pilnować:rolleyes:

Teraz psice znają wszystkie swoje kury, nawet swego czasu moje bażanty odrózniały od dzikich. Jak??? Nie wiem:no:
Każdy nowy dziób w kurniku muszą długo poobserwować zanim przyjmą do stada. Zresztą z Vitem też musieliśmy kilka dni uważać, bo był sporo mniejszy od nich:D, Nerona też musiały powolutku zaakceptować...

Z kociami też myślę, że będzie dobrze. Obserwują się wzajemnie przez kratę. Skwarki przychodzą nawet do samej kraty... podtykałam je psinkom do wąchania...

osobiście to myślę, że można by już zacieśniać te przyjaźnie, ale Noe się boi... albo tylko mnie tak straszy bo wie, że się boję:confused:






(gdzie zdjęcia dla mnie?????)

a do krzynki zagląda czasem????:rolleyes:

sipatka
15-01-2013, 10:06
Niomm zadowolniona jestem.

DPS
15-01-2013, 10:49
Powoli da się radę. :yes:
No weź, wrzuuuuć jakies fotki, noooo... :)

Arctica
15-01-2013, 13:56
Chodzą razem!!!!!

Napiszę coś później bo muszę pilnować

Arctica
15-01-2013, 16:34
Przeżyłyśmy!!!

Wszystkie:wiggle:

Gagata
15-01-2013, 17:03
Brawo! Teraz już wszystko będzie OK :yes::yes:!

F O T K I.
Psie.
Poproszę.

DPS
15-01-2013, 17:23
Jak nie zjadły za pierwszym razem, to już raczej nie zjedzą... ;)

F O T K I.


Poprosimy.

Jeszcze grzecznie. ;)

Gosiek33
15-01-2013, 17:38
:wiggle:

Arctica
15-01-2013, 17:44
Jakżeście takie mundre to spróbujcie zrobić telefonem i jeszcze w domu zdjęcia czterech łażących istot:rolleyes:


Na dwóch coś widać:P... znaczy Hanę ze śpiącymi skwarkami

161496


161491

Gosiek33
15-01-2013, 17:54
Oooooooooooooo głównie widać zmartwionego tygrysa olbrzyma :lol2: ;)



pełen luzik :wiggle:

DPS
15-01-2013, 18:31
A co mamy nie być mundre! :p

161498


161499


Cudnie razem wyglądają! :D

DPS
15-01-2013, 18:32
I poza tym - jeszcze fotki z krosien poproszę!
One się nie ruszają. :lol:

Gagata
15-01-2013, 18:56
Oooo - jakie piękne proporcje(szczególnie dużego tygrysa do małych..) :D
Do tego stopnia, że nie od razu widać.....

Widzisz jaka dziewczyna opiekuńcza jest!! Mówię o Hanie, ofkors.

Piękny widoczek.
..Szkoda że z telefonu...

Arctica
15-01-2013, 19:04
No niestety zdążą swkarki dorosnąć zanim się aparatu dorobię:sick:

Depsia niedawno oprawiłam krzyżyki we własnoręcznie malowane ramy:cool:

http://images46.fotosik.pl/1883/3907c29e1b06d458med.jpg

http://images37.fotosik.pl/1889/9b229d6ab729ce2amed.jpg


teraz próbuję kończyć kulig... obecnie mam ciut więcej ale mnóstwo absorbujących cosiów wkoło i wolno idzie:p

http://images34.fotosik.pl/458/c992bf1310f8ad7bmed.jpg

Gosiek33
15-01-2013, 19:07
w ramach jeszcze piękniej :)

Gagata
15-01-2013, 19:54
Oooo - pięknieee! I w tym wnętrzu...


A co do fotek - już chciałam zaproponować fotki pięknych panien (Hana wygląd na ślicznąpannę!) na dworze w świetle dziennym .. ale takie czarne na białym to wyjdzie ... czarne na białym...:sick:
A telefonem nie podregulujesz kontrastu.... nie masz tam, jak się domyślam, ustawień manualnych...:D

Znaczy się na wiosnę musimy czekać.. no to czekamy:popcorn:

Arctica
16-01-2013, 09:27
Oooo - pięknieee! I w tym wnętrzu...

No odebrałam to jako komplement:oops:... dziękuję...

Chociaż zaledwie jakiś maleńki promil mojej kuchni tam widać to jest to moje ulubione pomieszczenie w domu:p

DPS
16-01-2013, 09:40
Kompletnie nie wiem, jak Ty to robisz, że w TAKIM tempie te obrazy haftujesz! :o
Sa piekne, ogromne, a do tego mają skomplikowane wzory, a Tobie to idzie tak szybko!
Sfrustrowałam się normalnie, ja na zrobienie jednego takiego potrzebuję kilku lat... :(

Wyglądają przepięknie i fragment wnętrza też bardzo mi się podoba.
Ramy też faaaajne...
Pokaż kuchnię, cooo? :rolleyes:

Gagata
16-01-2013, 09:52
Komplement?? Oczywistość! Obrazy Twoje są piękne same w sobie a już w tym wnętrzu (którego tylko fragmencik...)..:yes::yes:

Arctica
16-01-2013, 10:40
Dzięki:oops:

Depsiu... to tylko turboigiełki:p i odpowiednie dowodzenie (czyt. umiejętne przydzielenie własnych prac domowych innem członkom rodziny:D)




Kuchnię kiedyś pokazywałam...

http://images43.fotosik.pl/346/d8c0afb9290b6cfbmed.jpg

http://images36.fotosik.pl/205/4f812466944efdb8med.jpg

http://images45.fotosik.pl/347/e2171f8776b17609med.jpg

http://images49.fotosik.pl/347/0f003b8eb92d9167med.jpg

Ostatnio tylko nowe firany dostała...

161628






Dla Gagatki druga moja panienka... bo jakoś zawsze tylko Hannah pcha się przed obiektyw:D

http://images40.fotosik.pl/790/5de6ff11f90b2bcamed.jpg

http://images47.fotosik.pl/813/3da4317980044b40med.jpg

Gagata
16-01-2013, 11:00
Aaaaaa....świetna Czarna Królewna! Piękna, elegancka....:cool:

Ależ masz Arctica śliczną kuchnię :yes::yes:.

DPS
16-01-2013, 11:59
Kuchnia piękna, meble - cudne!!!
Czułabym sie tam jak w miejscu, w którym powinnam zawsze być... :yes:

Ale że co turboigiełki, że te krosna jakoś to przyspieszają...? :rolleyes:

Arctica
16-01-2013, 18:46
Aaaaaa....świetna Czarna Królewna! Piękna, elegancka....:cool:

Ależ masz Arctica śliczną kuchnię :yes::yes:.

o to to:yes:
szczególnie taka ufafluniona w piachu:rotfl:

ścieżkę z pańciem brukowałam:p




Kuchnia piękna, meble - cudne!!!
Czułabym sie tam jak w miejscu, w którym powinnam zawsze być... :yes:

Ale że co turboigiełki, że te krosna jakoś to przyspieszają...? :rolleyes:


Tia... ja też powinnam...
nawet lubię...
ale niekoniecznie w celach adekwatnych do przeznaczenia pomieszczenia:oops:

Osia mi kiedyś podpowiedziała - waltornia:yes:
że kucharka ze mnie jak ta waltornia z koziego zadka:sick:


Krosno niestety nie przyśpiesza haftowania, tylko troszkę równiejsze krzyżyki wychodzą, ale swoje odsiedzieć niestety trzeba:wiggle:

Od dzisiaj mam nowego pomocnika:D... teraz to pójdę jak przeciąg z tą sanną:p


161836

DPS
16-01-2013, 18:58
Jaaakie słodkie kociątko! :)

A czy ja mówiłam, że ja w takiej kuchni gotowałabym? :p
Ja bym siedziała, haftowała i dobrą herbatkę popijała! :lol:

meg60
16-01-2013, 20:29
Patrz, tylko dwa dni mnie nie było, tu taaaaaakie zmiany!!!! Psice stanęły na wysokości zadania! Świetnie :) zobaczysz jak zaczną rozrabiać!!!

Moose
16-01-2013, 21:33
Osia mi kiedyś podpowiedziała - waltornia:yes:
że kucharka ze mnie jak ta waltornia z koziego zadka:sick:



Arctico, kiedyż to ja Ci zarzuciłam braki w umiejętnościach?:mad:
Se nie przypominam...:yes:
Psica brudaśna śliczniasta a kuchnie - bajka :)
Chyba ściągnę od Ciebie te zasłonki... mogem???:confused:

Arctica
17-01-2013, 09:38
Patrz, tylko dwa dni mnie nie było, tu taaaaaakie zmiany!!!! Psice stanęły na wysokości zadania! Świetnie :) zobaczysz jak zaczną rozrabiać!!!


Zaczną????:jawdrop:

To już się boję, bo jak to nie jest rozrabianie:rolleyes:

162037


no i z kwiatkami chyba przyjdzie mi się pożegnać:confused:



Arctico, kiedyż to ja Ci zarzuciłam braki w umiejętnościach?:mad:
Se nie przypominam...:yes:
Psica brudaśna śliczniasta a kuchnie - bajka :)
Chyba ściągnę od Ciebie te zasłonki... mogem???:confused:

Spoko, spoko... nie bulwersowuj się tak:rolleyes:
WALTORNIĘ mi podpowiedziałaś, jako adekwatną nazwę...
kiedyś napisałam trąbka, a Ty mi tą waltornię podsunęłaś i mi się przyjęło:p

O własnych umiejętnościach kulinarnych to ja sama:wiggle:

Chociaż czasami mi sernik wychodzi:cool:

Zasłonki se ściągaj, miały być na chwilę bo nie byłam pewna funkcjonalności... zostaną... na zawsze:yes::lol:
bo są super wygodne i nawet tak jasne wcale się bardzo nie brudzą.











Dla Gagatki... moja celebrytka znów zapozowała:D

162038

sipatka
17-01-2013, 10:10
Kociak jest zarąbisty.
I chyba przyjdzie Ci nie zmieniać tych filarów / kolumn bo biedny kocio się nie będzie mógł wdrapywać.
Jak dla mnie to on jest kocio. Nie kicia.
Zobaczymy.

Gosiek33
17-01-2013, 10:22
Tego tygrysa zaraz na suficie będziesz miała :o a celebrytka super :yes:

Gagata
17-01-2013, 10:28
Noooo jak sunia - celebrytka nie jest elegancka to ja jestem zakonnica!

A eleganckim to się JEST albo NIE.
I nieważne - w piachu czy bez piachu:popcorn:..

Gagata
17-01-2013, 10:29
A co do kotostwa to ... wszystko przed Wami :bye:

meg60
17-01-2013, 10:31
moją kwiatki nie interesują..... na szczęście :) ale jest na to sposób - kup w sklepie, a moze posiadasz, spryskiwacz albo psikacz lano-poniedziałkowy ;) i jak koty rozrabiają w niedozwolonych miejscach to psisssik i już ! Moja teraz to na sam widok psikacza, ucieka gdzie pieprz rośnie :)

DPS
17-01-2013, 11:33
Celebrytka w lśniącej szacie - ho ho!!!
Kicia dzielna i ciekawska - będzie się działo, oj, będzie...

Z odstraszaniem kiciek to możesz zastosować sposób prawie bezobsługowy.
Koty nie znoszą zapachów ostrych dezodorantów i tanich perfum.
Kup i porządnie przez kilka dni spryskuj miejsca, a których nie chcesz kotków.
Będą się trzymały z daleka, a po tygodniu - dwóch odwykną od mysli o tych miejscach i wystarczy co jakiś czas "dawka przypominająca". ;)
Moje dzięki tej metodzie na nic nie włażą (poza naszym łóżkiem w sypialni :sick:).

Arctica
17-01-2013, 11:38
Kociak jest zarąbisty.
I chyba przyjdzie Ci nie zmieniać tych filarów / kolumn bo biedny kocio się nie będzie mógł wdrapywać.
Jak dla mnie to on jest kocio. Nie kicia.
Zobaczymy.

Izulka jak już bym miała stawiać na płeć to mi Gomora bardziej na faceta wygląda. Jest wyraźnie większa:wiggle:
Mam jednak nadzieję, że to dwie kicie...
zresztą Gomora też była na kolumnie:yes::rolleyes:



Tego tygrysa zaraz na suficie będziesz miała :o a celebrytka super :yes:

Dochodzą do samej góry, ale dalej mało czepliwe:p




Noooo jak sunia - celebrytka nie jest elegancka to ja jestem zakonnica!

A eleganckim to się JEST albo NIE.
I nieważne - w piachu czy bez piachu:popcorn:..


No nie wiem:p... z tą zakonnicą:rolleyes:

Bo ufafluniona w piachu to była Salma, a tutaj pozuje Hannah:rotfl:



moją kwiatki nie interesują..... na szczęście :) ale jest na to sposób - kup w sklepie, a moze posiadasz, spryskiwacz albo psikacz lano-poniedziałkowy ;) i jak koty rozrabiają w niedozwolonych miejscach to psisssik i już ! Moja teraz to na sam widok psikacza, ucieka gdzie pieprz rośnie :)


To można kota nauczyć, żeby np. nie właził na stół???:jawdrop:
Psinki to każde słowo rozumieją, "nie wchodź", "wyjdź", "idźcie do siebie"..."zostaw tego kota" też;)
ale myślałam, że koty pod tym względem mniej reformowalne:rolleyes:

Arctica
17-01-2013, 11:41
Oooo!!!
Koty znów na kolumnie, a Hannah wwaliła mi się na kolana:sick:

DPS
17-01-2013, 12:13
Celebrytka w lśniącej szacie - ho ho!!!
Kicia dzielna i ciekawska - będzie się działo, oj, będzie...

Z odstraszaniem kiciek to możesz zastosować sposób prawie bezobsługowy.
Koty nie znoszą zapachów ostrych dezodorantów i tanich perfum.
Kup i porządnie przez kilka dni spryskuj miejsca, a których nie chcesz kotków.
Będą się trzymały z daleka, a po tygodniu - dwóch odwykną od mysli o tych miejscach i wystarczy co jakiś czas "dawka przypominająca". ;)
Moje dzięki tej metodzie na nic nie włażą (poza naszym łóżkiem w sypialni :sick:).

Niewidzialna jestem? :confused:

Arctica
17-01-2013, 12:59
Ha!
Bo pisałyśmy w tym samym momencie... tylko ja miewam nieprzewidziane przerwy:p
jak zaczynałam to Cię jeszcze nie było:no:

Hana jest całkiem czarna i faktycznie przez cały rok się pięknie błyszczy... lśni:lol:

przez to aż awansowała na Yetusiową ulubienicę:p

Salma jest pręgowana i tak tego nie widać.

Kociuchy obie siebie warte:rolleyes:... ino przeciągi po chałupie robią.

Metodę na kocie zaraz zastosuję! Mam jakieś tanie smrodzidło bo kupiłam do flamastrów. Zamalowywuję na schematach to co zrobione i duuuuuużo mi flamastrów potrzeba, więc sobie je reanimuję. Tylko nie jestem pewna czy zapach cytrusowo-zielono herbatowy je odstraszy. To jedyny smrodek jaki jestem w stanie znieść pod nosem przy malowaniu.
Wypróbuję na stoliku kawowym i moich suszonych zbożach... fajnie szeleszczą i się dyndają... dopóki się nie złamią:rolleyes:

DPS
17-01-2013, 15:08
No tak - to Ty piszesz bardzo podobnie jak ja, czasem jeden krótki post to kilkanaście minut. :lol2:
A metoda na pewno zadziała, byle smrodzidła nie żałować! :yes:

Gagata
17-01-2013, 16:01
Ech - co tam - obie piękne (i podobne) :D!

Jestem dziwnie pewna (będę się upierać) że każda z nich zapiaszczona byłaby tak samo elegancka!.

Jak Beata Tyszkiewicz :cool:

Moose
17-01-2013, 20:26
Spoko, spoko... nie bulwersowuj się tak:rolleyes:
WALTORNIĘ mi podpowiedziałaś, jako adekwatną nazwę...
kiedyś napisałam trąbka, a Ty mi tą waltornię podsunęłaś i mi się przyjęło:p

O własnych umiejętnościach kulinarnych to ja sama:wiggle:

Chociaż czasami mi sernik wychodzi:cool:

Zasłonki se ściągaj, miały być na chwilę bo nie byłam pewna funkcjonalności... zostaną... na zawsze:yes::lol:
bo są super wygodne i nawet tak jasne wcale się bardzo nie brudzą.


..
Ja Ci sernik wychodzi to nie przesadzaj z tą waltornią ;)
Dzięki za pozwoleństwo :)
A na czym je masz zawieszone????

Arctica
18-01-2013, 05:41
No tak - to Ty piszesz bardzo podobnie jak ja, czasem jeden krótki post to kilkanaście minut. :lol2:
A metoda na pewno zadziała, byle smrodzidła nie żałować! :yes:

Wczoraj popsiukałam, ale wieczorem to tylko u syna demolkę robiły. Dziś powtórzę zabieg bo z rana salonowe harce odchodza:wiggle:



Ech - co tam - obie piękne (i podobne) :D!

Jestem dziwnie pewna (będę się upierać) że każda z nich zapiaszczona byłaby tak samo elegancka!.

Jak Beata Tyszkiewicz :cool:

Jakie tam podobne:rolleyes:
Caaaaałkiem inne... jedna pręgowana, druga kara, nie mówiąc o charakterze.
Hannah faktycznie elegancka celebrytka, taka pięknie pachnąca (no nie zawsze:p) i wąchająca kwiatki. Zresztą pokazywałam Ci chyba kiedyś zdjęcie idealnie oddające calutkie Hanine jestectwo

162222


Natomiast Salma to całkiem inna bajka... ona taka kobieta pracująca. Szczekać zawsze ona, poza tym ma bardzo mocny instynkt pasterski. Normalnie widać jak ta psinka myśli w większym stadzie, jak potrafi zapędzić, zabiec drogę żeby wołowinka nie polazła tam gdzie nie chcemy.
O, jeszcze jeden przykład mi się przypomniał...
Karola drapała sobie zadek o siatkę. Wcześniej kilka razy Noe ją przepędzał bo ją niszczyła. Kolejnym razem, Karolcia parkuje do drapania zadka, a Salma rozejrzała się gdzie pańcio, a że nie było go na horyzoncie to pobiegła i koninę pogoniła od tej siatki.

Kobieta pracująca jak nic:lol:

No i podział przynależnościowy, Hana jest moja, a Salma mężowa. Obie karmię ja, obie tak samo głaszczę, tulam, czeszę, kąpię...
Salma ZAWSZE pójdzie za panem, Hana za mną.



Ja Ci sernik wychodzi to nie przesadzaj z tą waltornią ;)
Dzięki za pozwoleństwo :)
A na czym je masz zawieszone????

CZASAMI!!!
przecież napisałam czasami:rolleyes:

w ogóle to ja mocno leniwa kucharka jestem, i nawet nie to, żebym nie lubiła... to chyba właśnie lenistwo:oops:


Zasłonki wiszą na takich sufitowych, białych, plastikowych szynach. Kupiłam długą i pocięliśmy na kawałki.
Do tego agrafki koniecznie bo z żabek mogło by spadać, a tak można ciągać do woli:p

DPS
18-01-2013, 06:57
O - agrafki! I to jest myśl!
Mnie też wiecznie spadały z różnych żabek, w końcu przestawiłam się na szycie tuneli i zakładanie na rurki.
Sama widzisz - psinki dostosowują się do Państwa! :lol2:
Dama i mimoza ;) zawsze z Tobą, ona do bycia ozdobą stworzona jest, tak ja Ty! :lol:
A Salma - pies pracujący, tak jak Noe pracujący.
Ktoś przecie musi pracować, a ktoś leżeć i pachnieć. :cool:

sipatka
18-01-2013, 07:36
Ja chciałam dodać w kwestii kotów, że to mądre stworzenia są i rozumieją co się do nich mówi. Niestety niekoniecznie mają ochotę posłuchać się.

Koty i psy to możnaby do dzieci porównać:
psy to jak małe dzieci - zawołasz i przybiegną zadowolone i szczęśliwe pełne nadziei na "coś"
natomiast koty to dzieci już prawie dorosłe, co to rodziców kochają, ale własne życie studenckie większość czasu im zabiera, nie mniej jednak i one wpadają w ramiona mamy na przytulanki i całuski. Na zawołanie przyjdą, albo nie będą miały czasu.
I tak jest z kotami.

Ale co do łażenia po stole, to mój Kocio nigdy nie właził. No po takim u Magdy to co innego ale tego to trudno ze stołem było przyrównać. Na początku jako kociak, dostał parę razy gazetą po tyłku (wcale nie mocno) i się nauczył. Po meblach skakał, na parapetach pomiedzy kwiatami i bibelotami jak linoskoczek zgrabnie wszystko omijał ale na stół w kuchni ani pokoju nigdy nie właził.

sipatka
18-01-2013, 07:43
Acha a co do perfum, to kiedyś zastosowałam też metodę zapachową na Maksika :cool:, bo kanapę nagle spodobało mu się za drapaka użwyać :mad:. Niestety zastosowałam perfumy, których nie znosiłam :o i potem w nocy spać nie mogłam bo ten zapach mnie drażnił okropnie:sick:.
A kocio i tak spaskudził cały róg pazurami...:( do gąbki doszedł....

Arctica
18-01-2013, 10:27
Depsia Ty nie przeginaj!

Znaczy się co? Ja leżę i pachnę? I nic nie robię? Oby Cię to białe g... po uszy zasypało:mad:
No przecież lubisz:rolleyes:



Izulka... ja tak jak Ci mówiłam nigdy nie miałam kota, NIC o nich nie wiem. Nawet nie przebywałam w domach z kotami. No poza jednym, ale tamten to kot-zjawa... z tym, że najczęściej to się wcale nie zjawiał. Gdzieś tam spał na szafie i całe ludzkie stado miał głęboko w zadzie.
Moje na razie są towarzyskie, jak wchodzę do pokoju, w którym akurat są to od razu do mnie przybiegają, łażą za człowiekiem jak pieski... a pieski za nimi i już nam się niezła procesja robi:lol2:

No i przychodzą zasypiać na kolana! Jak akurat siedzę (DEPSIA:P)
Zresztą wczoraj też się do mnie wpakowały:)... tylko gorszy telefon miałam pod ręką, ale zobaczcie jakie słodzinki:wiggle:

162264


162265


162266

meg60
18-01-2013, 11:16
mniam.........;) moja też taka słodka jak śpi

DPS
18-01-2013, 12:03
No dobra...
Siedzisz i pachniesz!!! :p
A białe niech zasypie, ja lubię! :P

A pazurów takich to ja nie miałam lata całe, poza wrześniem ostatnio, ale to już był mus. :P

DPS
18-01-2013, 12:04
Aha!
Kocie są słodkie, tak mają. :yes:
Nasz Misiek i Nefer za małego kociaka też tak sypiali. :)
Teraz Misiek leje Nefer nie na żarty, jak tylko dorwie ją gdzieś w kącie, gdzie nie widzimy. :(
Zbój jeden. :mad:

Gosiek33
18-01-2013, 12:21
Aż słyszę to mruczenie.... mrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrau

Gagata
18-01-2013, 14:18
Dobra, przekonałaś mnie Arctica.
Mów mi zakonnica :sick:

Arctica
18-01-2013, 16:15
:rotfl::rotfl::rotfl:

WIEDZIAŁAM!!!!

Wiedziałam, że się zaidorzysz:lol2:
Specjalnie wrzuciłam to zdjęcie z łapkami:p
Allle mi się prowokacja udała:wiggle::cool::lol2:

Wiosną, latem to można zostawić pazury w warzywkach, ale teraz????
Od widłóffff się nie łamnom:P

Zobacz, znów siedziałam:lol:

162315


162317



Gagatko... czeeee zakonnico;)

DPS
18-01-2013, 16:32
Phi!
Siedząca i pachnąca! :p
Z różowymi pazurami!
Phi!

A kocie cudne są i basta, i rzeczywiście to mruczenie musi baaaaardzo donośne być.
I jak - pomaga śmiedzidło...? :D

Arctica
18-01-2013, 17:42
Taaaa...

Noe nie chce do domu wrócić:rolleyes:

Arctica
18-01-2013, 17:43
A jeszcze zapomniałam

:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P

Arctica
18-01-2013, 18:48
Z różowymi pazurami!
Phi!

I dwoma nawet pokwiatkowanymi :P

DPS
18-01-2013, 18:59
Yeeaaahhh...
Też Cię kocham. :lol:

DPS
19-01-2013, 21:19
Teee!!!!
Noe-owa!!!
Znowu Cię wcięło?

Arctica
20-01-2013, 08:15
Nie wcięło.... paznokcie maluję:p

DPS
20-01-2013, 09:37
Zabierz te pomalowane pazury w auto i do mnie przyjedź, to razem może coś zmalujemy. :D
Jak możesz gdzie indziej jechać, to i do mnie możesz!
A im cieplej, tym mniej czasu będziemy obie miały. :rolleyes:

Arctica
20-01-2013, 12:56
No coś ty!!!
U nas teraz właśnie najwięcej pracy mamy. Zwierzom jedzenie zapodać trzeba, wody nanosić:wiggle:

Wiosną/latem to tylko raz w tygodniu pastucha przestawić i raz dziennie kran odkręcić, no i drzwi koniom otworzyć i wsio.


Na jeden dzień to znajdę zastępcę:p a do Ciebie to trzeba ten jeden dzień jechać:rolleyes:... musiałaś tak daleko mieszkać?????

meg60
20-01-2013, 14:40
a do mnie blizej i co??? :rolleyes:

DPS
20-01-2013, 15:59
No coś ty!!!
U nas teraz właśnie najwięcej pracy mamy. Zwierzom jedzenie zapodać trzeba, wody nanosić:wiggle:

Wiosną/latem to tylko raz w tygodniu pastucha przestawić i raz dziennie kran odkręcić, no i drzwi koniom otworzyć i wsio.


Na jeden dzień to znajdę zastępcę:p a do Ciebie to trzeba ten jeden dzień jechać:rolleyes:... musiałaś tak daleko mieszkać?????

Skoro tak, to... czekam wiosną, też możemy razem zmalować. :D
Ja daleko??? :o
To Ty daleko, a nie ja!!!

Arctica
20-01-2013, 17:10
a do mnie blizej i co??? :rolleyes:

ale też całodzienna wyprawa:rolleyes:

kiedyś Cię trafi:yes:



Skoro tak, to... czekam wiosną, też możemy razem zmalować. :D
Ja daleko??? :o
To Ty daleko, a nie ja!!!

O przepraszam, ktoś mi tu obiecywał wrzesień? pażdziernik???:rolleyes:
I co???????

A poza tym to skoro u Ciebie mniej pracy to... wiesz:wiggle:
wsiadaj w samochód i przyjeżdżaj:lol:

nawet paznokci nie musisz malować;)

meg60
20-01-2013, 17:43
ale też całodzienna wyprawa:rolleyes:

kiedyś Cię trafi:yes:

a napisałas, że na jeden dzień mooooożesz!!!~I co?

Arctica
20-01-2013, 19:28
No piszę, że kiedyś Cię trafi:yes:

niech się tylko sciepli troszkę:rolleyes:

meg60
20-01-2013, 20:59
jak sie ściepli to bede sie wstydziochać ogrodu, a tak to wszystko biaaaaaaaaaaaaaaaaaaałe i czyyyyyyyyyyyyyyyyste ;);) i wokół domu tyż !

DPS
21-01-2013, 07:28
Września Ci NIE MOGŁAM obiecywać, nie łżyj! :P
Przecie syna żeniłam, to jak mogłam Ci wrzesień obiecywać???

W październiku to my jeszcze gości agro mieliśmy, więc też nie mogłam obiecywać.

Foch!!!

Arctica
21-01-2013, 07:40
Może i październik!
Jesień w każdym bądź razie:yes:...
Szukać nie będę bo to chyba na priv było, a nie wiedziałam że sklerozę masz i nie archiwizowałam:P

Dwa fochy!!!


Za to teraz ani syna nie żenisz... ani gościóf nie masz...:rolleyes:

DPS
21-01-2013, 10:20
Jeżeli obiecywałam jesień, to ewentualnie listopad.
NIGDY wcześniej nie jesteśmy w stanie wyjechać.
Tylko, że Ty w listopadzie to już zniknęłaś z foruma!!! :P

sipatka
21-01-2013, 12:07
O matko jedyna :o zaraz się pobiją normalnie :o
Jak tak dalej pójdzie, to wyjdzie na to, że odległość zamieszkania na zdrowie wam wyjdzie ;)

Oglądałam wczoraj metamorfozy kobiet. Jedna była takim kaszalotem, że az straszyła a zrobili z niej BEZ SKALPELA !!!!!! fantastycznie młodą kobietę.
Postanowiłam.
Muszę się choć na botoks udać, coby zmarszczki wygładzić.
A może któraś jeszcze zna metodę na słaby charakter, coby go wzmocnić w postanowieniu, że muszę mniej jeść żeby schuść :confused:.
Jestem straaaasznie gruuuubaaaa :cry:
Moje ściany z nowymi tapetami wyglądają o niebo lepiej ode mnie :cry:.

DPS
21-01-2013, 18:20
Izuś - nikt i nic poza Toba samą nie zmotywuje Cię do mniejszego jedzenia.
Schudlam w zeszłym roku 12 kg, to cos Ci poradzę. ;)
Całkowicie odstaw wieprzowinę - tylko drób, z rusztu lub gotowany.
Jesli smażony to bez panierki, tak samo inne rzeczy.
Generalnie smazonego bardzo unikaj.
dużo gotowanych i surowych warzyw i owoców.
I jesli masz ochotę na słodkie to JEDZ, ALE ZAMIAST, A NIE OPRÓCZ jedzenia. :p
Ja potrafiłam w tygodniu i 3 wieczory spędzić nad całą zeżartą tabliczką czekolady, ale o kolacji już wtedy nie było mowy. :no:
No i nie jedz po 18-19.
Nigdy, żeby nie wiem co.
Jak jeszcze będziesz trochę więcej się ruszać, chodzić piechotą, więcej trochę fizycznie pracować - sukces murowany. :yes:

I po co Ci ten botoks, kobieto? :o
Czas i tak mija, a po kilku latach zemści sie srogo, bo spowoduje jeszcze gorszy wygląd niż u rówieśnic.
Będziesz musiała do końca życia, żeby potem w depresję nie wpaść.
Zrób sobie serię peelingów, kup maseczki i zadbaj o skórę, zrób sobie wieczorami 20 minut dla siebie i pacykuj się i nacieraj wtedy i leż i pachnij. ;)
Wypraktykowałam - zdumiałam się niebotycznie, jak po tygodniu inaczej skóra wyglądała.
Będzie dobrze, nie spuszczaj nosa na kwintę. :hug:

A Arctica - i tak wie, że jest moją faworytką w Polsce centralnej. ;) :oops:

Gagata
21-01-2013, 19:29
Botoksowi mówimy zgodne NIE!
:no::no::no::no::no::no::no:

meg60
21-01-2013, 20:05
Iza, nie panikuj !!! DPS-ia dobrze prawi....troche samozaparcia i będzie dobrze!! Ja przed chorobą schudłam 13 kilo....pomogła mi dietetyczka :yes: teraz nie bardzo mam motywację i tak jakoś leci....polubiłam siebie ( chyba?) i jak na razie nic nie robię. Pomyslę wiosną :rolleyes: . Ale z tego co pamietam......nie jest tak źle jak piszesz., a te troszke to gumką wytrzesz !!!!! ;)

Arctica
22-01-2013, 05:37
Depsia... a telefo ma???:rolleyes:


Izuś... za wiele to ja już więcej nie dodam, przynajmniej za wiele mądrego. Jedno no moooże dwa. Po pierwsze nie oglądaj tych durnych programów! Tak na chwilę to każdy może lepiej wyglądać. Szczególnie jak wcześniej robi zdjęcia w worku albo całkowicie w samych gaciach, z włosami co ostatnio xxx lat temu fryzjera widziały i bez makijarzu. Po drugie... zostaw w Łodzi samochód! Naprawdę nie musisz go używać!:no: Nawet jak do Casto jedziesz to przecież gresu do domu nie przywozisz, a te dwie rolki tapety (trzy?) to za hantle mogą robić. I pomyśl jaka oszczędność! po miesiącu możesz sobie kupić coś ładnego:wiggle:


I powiedz mi... ten botoks to tak na zaczepkę rzuciłaś???:rolleyes:

Arctica
22-01-2013, 05:41
Aaaa!!!

Z tapetą to i tak nie wierzę! Gdzie zdjęcia???:rolleyes:

sipatka
22-01-2013, 08:15
No dobra dziewczyny. Zacznę od tego, że bardzo Wam za wsparcie dziękuję. TO pomaga.

Postanowiłam pic więcej wody. - najwyżej się zasikam na amen ;)
Wieprzowiny i tak ledwie co jem, głównie to "drobina". Do ruszania to mnię własny kręgosłup wysyła na fitnes bo mam tak kiepskie mięśnie, że po nocy wstaję obolała i połamana, jakby mi ktoś żebra poobijał.
W końcu się zapiszę....

Depsia co się tyczy ruchu to Ty chyba duuużoooo więcej niż trochę go stosowałaś. Ja tam trochę poczytywałam jak Cię trenowała koleżanka forumowa.:p

Co do botoksu to może jakieś inne wypełniacze co???? No tak pod oczami też by się przydało..... (tylko nie krzyczcie bo jakbym już jakieś pomruki nadchodzącej burzy Waszego niezadowolenia słyszała z oddali .....bym się schowała w mysią dziurę, ale się nie zmieszczę ;))

Może pomoże fryzjerka. Mamy zamiara wybrać się z moją przyjaciółką i siostrą astralną w jednej osobie, do fryzjera. NO coś wymyśli, Dobra jest stylistka z niej....
Póki co to tyle.












Nie bijecieeeeee
Nie krzyczcieeeeeee

sipatka
22-01-2013, 08:20
Aaaa
Dzisiaj do pracy polazłam pieszo.
Ale się zmachałam przez te zaspy......

Męża zatkało, tym bardziej, że mi samochód odśnieżył.....

Arctica
22-01-2013, 09:54
BRAWO!!!!

Jutro też! I koniecznie pisz o tym, to będziesz miała motywację, bo co nam napiszesz? że zapakowałaś zad w brykę:rolleyes:... głupio będzie;)

Fryzjerka... ślicznie Ci było w tych blondowatych pasemkach co to Cię pierwszy raz widziałam... tak cudownie podkreślały błękit oczu...
ups... :oops:

A za pieniążki zaoszczędzone na paliwie jakąś zarąbistą bieliznę:yes:... to naprawdę potrafi poprawić sampoczucie:rolleyes:

DPS
22-01-2013, 09:55
I to była bardzo dobra decyzja! :yes:
Ja w sumie to wiosną i latem zawsze mam dużo ruchu, bo ogród i pole wołają wielkim głosem wtedy o pielęgnację, przygotowanie grządek i potem odchwaszczanie i nawadnianie.
Koleżanka mnie motywowała, ale ćwiczyć to ja nigdzie nie chadzałam, poza wymienionymi miejscami. :lol2:
A pieszo do pracy - genialny pomysł, wtedy musisz się ruszać i łapiesz siłę, odporność i w ogóle! :D

Botoks jest fe, przestań.
Kosmetyczka, peelingi, duuużo dobrych kremów i maseczek, czas wieczorem dla siebie - mowię Ci, kochana, to działa!

I nie przejmuj się, że wolno chudniesz.
Im wolniej chudniesz, tym większa pewność, że nie dopadnie Cię jo-jo potem.
Trzymam kciuki, a pomysł z fryzjerem i stylistką i/lub wizażystką też doskonały!

Arctica
22-01-2013, 09:56
:lol2:

znów razem pisałyśmy:wiggle:

meg60
22-01-2013, 10:35
Iza !!!! i o to chodzi !!!! Tak trzymaj, a bedziesz zadowolona.Masz czas - do wiosny jeszcze pere miesiecy - zdążysz!!!!!! :yes:

sipatka
22-01-2013, 10:50
Wiecie co dziewczyny :rolleyes: jak sobie przeczytałam co napisałyście, to aż mi się gębusia rozjarzyła :lol2:
Fryzjer umówiony na dzisiaj po robocie. Za ciosem idziem...


Ale za Boga nie pamiętam co ja za włosy miałam jak pierwszy raz do Cię Aneczko zawitałam.... Ale już ciemne chyba były tylko z przejaśnieniami co nie???

Gagata
22-01-2013, 11:46
I proszę jaka zmiana w Mądrą Kobietkę - wystarczy przerzucić stronkę :D .

I jeszcze się przyłączę - NIE OGLĄDAJ tych durnych, tendencyjnych, nakręcających koniunkturę programów.
HOWGH.

Arctica
22-01-2013, 18:31
No howgh!!!!

Teraz to już pewnie coś fajnego wyczarowałyście... wtedy miałaś na ciemniejszym blondzie jaśniutkie pasemka:)

Dzisiaj w Klinice urody Olgę Borys ujędrniali, jej facjatę znaczy się... lifting termalny i cuś z laserem, nie wiem co bo się nie znam. Chwila moment to trwało, pierwsza faza nawet przyjemna podobno była, przy drugiej kwiczała, że szczypie. Teraz najlepsze! Cena zabiegu 4 tys. pln.:sick:

No nie masz na co wydać paru tysiów?????:rolleyes:

I nawet wypełniaczy nie było:sick:
Druga się kwasem hialu- coś tam ostrzyknęła i coś z powiekami robiła, coś z mrozem, ale też bez skalpela... kosztowało 7 tys...

To już bym wolała na wakacje jakieś pojechać:wiggle:


Ciekawe czy jutro Izuś autkiem do pracki śmignie:p

DPS
23-01-2013, 07:03
O to to - nie ma jak porządne wakacje i trochę dbałości o siebie! :D
Ja mam jednak nadzieję, że się nie złamała, że poszła pieszo...

I nie napisałas w końcu - działają te śmierdzidła na kociambry???

sipatka
23-01-2013, 09:17
Odpowiadam.

Dzisiaj też poszłam do pracy pieszo. Tylko sobie buty z tych wysokich na płaskie zamieniłam, żeby mi się nie międliło to białe g... pod stopami.

A mąż znowu swoje - zabiorę Karola i ci samochód odśnieżymy... - Karolem????? :rotfl: No niby kudłaty jest :rolleyes:

Ale się nie poddałam. I poszłam. Ha !!!!

Fryzjerka nie malowała mi włosów bo powiedziała, że w tych wyjątkowo mi dobrze, tylko jakieś maski mi nałożyli, pod grzałki posadzili, potem tylko podcięła no ale włosy wyglądają niesamowicie zdrowo, takie błyski mają a niczym już potem nie pryskały ani nie smarowały. Dobra ta maska jakaś. I na pewno bez silikonu. Przyjaciółka też zadowolona, choć kasy spuściła że hohoohoooooo no bo i malowanie, i cięcie to ją podsumowała...
Ale potem to











poszłyśmy na lody :oops:

DPS
23-01-2013, 11:19
Nooo, teraz to dwa tygodnie najmarniej pieszo do pracy! :lol2:
Albo odsnieżanko co najmniej przez godzinę koło bloku! :rotfl:

meg60
23-01-2013, 11:33
hmmmm, codzienne odśnieżanie samochodu i......pieszo do prac y :wiggle: a zdjęcie nowej Iziuni bedzie ?

sipatka
23-01-2013, 14:05
Nooo, teraz to dwa tygodnie najmarniej pieszo do pracy! :lol2:
Albo odsnieżanko co najmniej przez godzinę koło bloku! :rotfl:

Nie będę gospodarzowi chleba odbierała, nawet w imię ładnej sylwetki mej - to byłoby okrótne co nie ;)


hmmmm, codzienne odśnieżanie samochodu i......pieszo do prac y :wiggle: a zdjęcie nowej Iziuni bedzie ?


Tiaaa oczywiście Małgosiu
za sto lat może - jak klisza nie pęknie :p

Arctica
23-01-2013, 15:02
Całe szczęście teraz nie ma klisz:rolleyes:

Dobre lody nie są złe;)... jakby tak jeszcze sorbecik wciągnąć:wiggle:

... tylko osobiście nie lubię:no:
sorbetów oczywiście, bo lody to i owszem...

A w ogóle ostatnio Nigella robiła lody, zrobiłam i ja wg. jej przepisu. Tuczące jak cholera bo i mleko skondensowane słodzone i kremówka do tego, ale!!!

niestety były to najlepsze lody jakie w życiu jadłam

jak widać skromna też jestem :wiggle:


Postanowienie moje zgubne jest takie, że muszę je ZAWSZE mieć w zamrażarce, w razie niespodziewanych gości jak znalazł:lol:...






I nie napisałas w końcu - działają te śmierdzidła na kociambry???

No pisałam... działa!!!

Ale na Noego:rotfl:

powiedział, że albo przestanę smrodzić albo on nie wraca do chałupy:p

to już wolę koty na stole:rolleyes:

Póki co przepędzamy je i jakby coraz mniej włażą... może załapią:)

meg60
23-01-2013, 15:44
a z psikaczem nie wyszło????? próbowałaś?

DPS
23-01-2013, 17:12
Nooo, kochana - czasem to i dobrze wiedzieć, w jaki sposób łatwo sobie wolną chatę załatwić... :rotfl:

Ty, ale jak te lody takie dobre, to napiszże ten przepis, nie bądź taka!

Arctica
23-01-2013, 18:36
Hihihiiii!!!!

Proszę mi nie wstawiać tej tulgającej mordki:rotfl:

bo mi kota denerwuje:lol2:


Gosieńko z psikadłem nie próbowałam:oops:... raz w tygodniu się zaopatrywujemy i jeszcze nie byłam, a psikadło do szyb mam pełne:rolleyes:, bo se magiczne ścierki zanabyłam i żadnych clinów czy innych takich nie użwałam od pół roku... i tak leży pełen.

Depsiu:no::no::no:
Taka bendem wstrętna zołza i Ci nie dam przepisu:wiggle:...
Jak mnie odwiedzisz to poczęstuję... i wtedy mogę się przepisem podzielić:p

A wiesz jakie pyyyyyyyyyszne:rolleyes:.....

DPS
23-01-2013, 20:08
No prawdziwa zołza, jak pragnę zdrowia! :o :(

sipatka
23-01-2013, 22:56
Tyyyyy Aniaaaa ja też chcę ten przepis. Przeca ja mam nawet maszynkę do lodów a do tej pory robiłam tylko truskawkowe i bananowe.
Dawaj przepis. Juuuużżżżż sipkoooooo !!!!!
Bo ci puszczę turlającą mordkę i ci kota zadrapie monitor na amen :P;)

sipatka
24-01-2013, 14:24
No i gdzie ten przepis hę ????

Dzisiaj do pracy przyjechałam autem, ale tylko dlatego, że po pracy musimy z małżem pozałatwiać kilka spraw i czas jest tu na wagę złota.

Arctica
24-01-2013, 15:48
No właśnie miałam pytać czy autkiem zadek zawiozłaś:wiggle:

i jeszcze przepis chcesz??? na mega tuczące lody???:rolleyes:


Najważniejsze to to, że do tych lodów nie potrzeba żadnej maszynki do lodów! Niby posiadam takową, ale jakoś nie pałam do niej wielkim entuzjazmem:p

Doooobra... powiem Wam:rolleyes:

Puszka mleka skondensowanego słodzonego, pół litra kremówki, trochę (tak dwie, tyrzy łyżki) likieru kawowego i cztery łyżeczki kawy rozpuszczalnej, takiej pylistej nie granulowanej. Nigella wszystko razem miksowała, ja najpierw śmietankę ubiłam i resztę delikatnie wmieszałam. Wsio!
Wpakować na parę godzin do zamrażarki. Niebo w gębie!!!

No i mozna zrobić na zaś i zawsze mieć na "w razie czego"

Muszę jeszcze napisać, że nie lubię lodów kawowych, z różniastych gałkowych smaków nigdy bym ich nie wybrała:no:

ale te są booooooskieeeee!!!!

A zresztą se spróbujcie;)

meg60
24-01-2013, 16:35
a se spróbuję........ja uwielbiam wszystko co kawowe :)

sipatka
25-01-2013, 12:16
Ooooo ja też zrobię sobie takie lody :lol2: i tak nie ma co liczyć na to, że schudnę

Arnika
25-01-2013, 14:03
Zaglądałam, zaglądałam.. i wreszcie jest ten przepis na lody...
Muszę zmiksować i spróbować.. bo od kawy i wszelakich podobnych to ja jestem uzależniona...

A co to za magiczne ściereczki masz do okien?????? i ile ich masz , żeby w domu okna pomyć?
ja mam takie z lidla i biedronki do szyb i luster i są OK..

Arctica
25-01-2013, 17:41
Spróbujcie koniecznie tylko nie zapomnijcie o alkoholu bo on powoduje, że nie zamarzają na kość tylko są puszysto-kremowo-pyszne:wiggle:


Arni moje też zwykłe, normalne tyle, że z oszołoma... Auchan znaczy się. Takie niebieskie Jana Niezbędnego. Dwoma da radę oblecieć wszystkie 14 okien + potrójne balkonowe i bez żadnych detergentów, sama czysta woda:)

DPS
25-01-2013, 18:36
Mikrofibra, jak zawsze the best. :yes:
Ja mam genialne mikrofibry do różnych celów, mocno się różnią między sobą, ale są doskonałe.
Tylko ja w DE kupowałam, w Aldim.

meg60
25-01-2013, 18:55
ja też mam takie ściereczki - kupowałam w hurtowni z pościelą :) każda do czego innego - do kurzu, do szyb, do blachy nierdzewnej i do ekranów ..... super są . A tą do okien to wszystkie, tak jak Ania, 13 w tym dwa 180x230, opendzlowałam :)

Arctica
26-01-2013, 12:56
Podwójną porcyjkę lodów zapakowałam właśnie do zamrażarki:wiggle:

Mniammmmmmm...

meg60
26-01-2013, 13:55
jade!!!!! dasz???

Arctica
26-01-2013, 14:52
Pewnie!!!!

Zanim dojedziesz to zamarzną :hug:

DPS
26-01-2013, 15:52
Do lodów to chyba wrócę dopiero jak ciepło się zrobi, dzisiaj jakoś mi... wewnętrznie zimno...

meg60
26-01-2013, 16:02
a ja tam chętnie!!! choć troche gardziołko mnie boli....ale co tam! Na takie lody i w TAKIM towarzystwie .....zawsze!!!

Arnika
26-01-2013, 20:07
Czyli czy a oszołoma, lidla czy biedronki to będzie to samo.. tylko opakowanie i cena inna...

Ale mam smaka na coś słodkiego... ciacha mi się chce...
Robić mi się nie chce...
Zjeść tak...
Loda nie... ale kiedyś zrobię... jak przepisu nie zapomnę... :rolleyes:
Najwyżej przypomnisz mi.. to jest tak.. tak, jak się ma ponad dwadzieścia lat...

sipatka
28-01-2013, 07:53
Cha !!
A ja się wczoraj spierałam z Yetim, że w przepisie nie było alkoholu. No i doopa. Przegrałam, boś dodała, tylko później, a ja myślałam, że on swoim zwyczajem w butelkę mnie nabija :lol:
Sannę mieliśmy wczoraj !!!! Koniki suuper ale ten co wiózł dziewczyny - sam z resztą dziewczyna Szanta - to w tyle pociągowego Maćka z chłopakami zostawił :lol2: Wiadomo - co dziewczyna to dziewczyna - z jajami ma się rozumieć :lol:


Autem dzisiaj :oops: (bo czasu zabrakło, bo małż na ranną zmianę poszedł i śniadanko se musiałam sama :( i jeszcze dziecku :yes:).
Ale od dzisiaj dietka. 1000 calorióffff








sie zobaczy






ile wyczymam:rolleyes:

DPS
28-01-2013, 09:59
1000 to dość restrykcyjnie. :rolleyes:
Te 1200 to już łatwiej, a zawsze jakiś jogurt albo jabłko czy dwa można więcej. :)

sipatka
29-01-2013, 08:13
Widział kto kiedyś dietę opartą na kopytkach i żeberkach w sosie ???
BO właśnie takiego obiadu sobie rodzinka wczoraj zażyczyła

I dostała.

No nie liczcie na to, że ja odmówiłam jedzenia :no::lol:

sipatka
29-01-2013, 08:14
Więc, dietę 1200 od dziś zaczynam.....

Zważcie, kochane, że nie od jutra ino już dziś

Arctica
29-01-2013, 13:41
Do lodów to chyba wrócę dopiero jak ciepło się zrobi, dzisiaj jakoś mi... wewnętrznie zimno...

A z gorącą szarlotką i fotelem przy rozpalonym kominku może być???

zawsze może być wersja bez lodów;)



a ja tam chętnie!!! choć troche gardziołko mnie boli....ale co tam! Na takie lody i w TAKIM towarzystwie .....zawsze!!!

:hug:

na gardziołko lodziki jak najbardziej:yes:
w ogóle lody powinno się zimą jeść... podobno:rolleyes:




Czyli czy a oszołoma, lidla czy biedronki to będzie to samo.. tylko opakowanie i cena inna...

Ale mam smaka na coś słodkiego... ciacha mi się chce...
Robić mi się nie chce...
Zjeść tak...
Loda nie... ale kiedyś zrobię... jak przepisu nie zapomnę... :rolleyes:
Najwyżej przypomnisz mi.. to jest tak.. tak, jak się ma ponad dwadzieścia lat...


o to tooo!!!:rotfl:



Widział kto kiedyś dietę opartą na kopytkach i żeberkach w sosie ???
BO właśnie takiego obiadu sobie rodzinka wczoraj zażyczyła

I dostała.

No nie liczcie na to, że ja odmówiłam jedzenia :no::lol:


Więc, dietę 1200 od dziś zaczynam.....

Zważcie, kochane, że nie od jutra ino już dziś

No musi być DZIŚ bo jutro.... kopytka z żeberkami???:lol2:

Ja tam żadnych kalorii liczyć nie mogę bo strrrrrrasznie mi to pobudza apetyt:rolleyes:

Yeti
29-01-2013, 17:49
(...)Loda nie... ale kiedyś zrobię... jak przepisu nie zapomnę... :rolleyes:
Najwyżej przypomnisz mi.. to jest tak.. tak, jak się ma ponad dwadzieścia lat...

o to tooo!!!:rotfl:(...)
Sugerujecie, że umiejętność robienia lodów zatraca się już po dwudziestce :o

DPS
29-01-2013, 19:57
Iza - i bardzo dobrze, że 1200!
A te żeberka w sumie mogłas zjeść, tylko bez sosu. :p
I bez kopytek.
Najlepiej same kostki! :lol2:

Odstaw wieprzowinę, naprawdę się zdziwisz ile to zmienia, ja byłam w szoku.
Smazone jest fe, drób z rusztu i gotowany (takie sałatki, mniaaaammmm!).
Odstaw węglowodany, przynajmniej na początku, potem powoli sobie po troszeczkę możesz pojadać. ;)


Arctica - fotel, szarlotka, kominek...
Mrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr.............. :lol:

Czyżbym była stara? :o

Yeti
29-01-2013, 20:03
Od samego czytania poczułem jak chudnę :sick:
Idę sprawdzić czy światło w lodówce działa ;)

meg60
29-01-2013, 20:22
yetuś, nie wygłupiaj się!!! co z ciebie zostałoby, gdybyś schudł !!! Uwazaj!! Kobity nie pieski, na kości nie polecą!!! ;)

A to dla Ani....

http://sphotos-e.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/67451_527687760585141_1624112003_n.jpg

DPS
30-01-2013, 07:06
Boszsz, mój net dzisiaj znowu beznadziejny, by to szlag!

Ale kociak i psiak - słodziaki! :D

Arctica
30-01-2013, 10:03
Gosieńko :hug:
Jaką Jysna (czy jak to się tam pisze:rolleyes:) ma piękną sierść... napisała bym maść, ale zaraz się Yetuś będzie drugiego dna doszukiwał.
Superultraprzepiękny biszkopcik:hug::hug::hug:(psinka nie Y.)

Nic tylko miziać, miziać... miziać...



Sugerujecie, że umiejętność robienia lodów zatraca się już po dwudziestce :o


Yetuś, Yetuś... czytaj ze zrozumieniem:rolleyes:

Nie robienia tylko zapamiętania przepisu... albo zapamiętania, że się w ogóle miało robić lody.

Poza tym to jakby nie patrzeć Mireczka po dwudziestce... to se sam odpowiedz:P






Arctica - fotel, szarlotka, kominek...
Mrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr.............. :lol:

Czyżbym była stara? :o

Przecież my wszystkie PO dwudziestce:lol:


A'propos kominka to właśnie przed chwilką czyściłam toto:mad:

...to ja już chyba wolę, żeby się nie paliło:rolleyes:

Za parę dni mi przejdzie, ale póki co dowilż przyszła, ciepło jest... niech sobie postoi czysty:lol:

Szczerze współczuję wszystkim ogrzewającym się tylko kominkiem... niech sobie kotłownia pozostanie w kotłowni, a nie w centralnym miejscu salonu!


Teraz pytanie do kociarzy...
Czy jak kocięta są niesamowicie miziaste, i łażą za człowiekiem nawet jak są najedzone, tak jak pieski krok w krok, i same bez "kici-kici" przychodzą się poprzytulać...

to im tak zostanie???
czy jak dorosną to wszystkie te przemiłe cechy zatracą???:confused:

Arctica
30-01-2013, 10:09
Aaaa!!!

Jeszcze miałam zapytać...

Izulka!!!! Co się nie odzywasz dzisiaj???? Znów autkiem do pracki zajechałaś???

Można i kopytka i żeberka, nawet sos... byle bez mąki...

najpierw kopytka jak już musisz, bo najlepiej to je akurat pominąć (sama uwielbiam... tylko nie ma mi kto zrobić:p:oops: )

za trzy godziny żeberka z sosem z mnóstwem zielonego...

i nawet ilości tych żeberek nie musisz za bardzo ograniczać, byle bez żadnego węgla:yes:

ooo! z soczewicą np. to i kopytka można by pominąć:wiggle:

meg60
30-01-2013, 10:21
:D:D Dziękuję w imieniu Jisny !!! A mizianie ona bardzo lubi, a w zamian caaaaałuje! aż mokro........;) śtraśnie mokre ma te całuśki......
wiecej zdjęć w moim dzienniku!

sipatka
30-01-2013, 13:35
Autem przyjechałam, bo po pracy robić będę za taksówkę. Magda i jej przyjaciółka życzą sobie, coby je na Piotrkowską zawieźć po buty.
I mam z nimi leźć tak na oko ze 3 kilosy.
Wczoraj próbowałyśmy ale nie wyszło bo lało okótnie. I żadnej z nas nawet do parkomatu się wysiąść nie chciało.
Dzisiaj mają zamiar wziąć parasolki.


O ja nieszczęsna :cry:
Nienawidzę łazić, jak mam mokro w butach a kaloszków niet :no:

DPS
30-01-2013, 15:55
Z kotkami generalnie jest tak, że nie wiadomo, jak jest. :lol2:
Niektórym zostaje, innym nie.
Zależy czy dostają to mizianie, najczęściej jeśli dostają, to im tak zostanie. ;)

meg60
30-01-2013, 16:27
moja nie jest taka miziasta :( chodzi za mna i owszem, ale jak ide do kuchni - liczy na kąsek - razem z psami. A szczególnie z Jisną, bo Aisha nie słyszy jak tam idę. Zresztą Luna wogóle taka zadziorna raczej. Najbardziej miziasta jest jak jest spiąca, wtedy jest taka kocia :) Ale powiedzcie czy kotka półroczna moze się " marcować"? Kurcze od kilku dni chodzi i miauczy i jakieś dziwne dźwięki, miałczo-podobne, wydaje.......czy to mozliwe?? Przecież to koniec stycznia a ona ma dopiero pół roku....

Yeti
30-01-2013, 21:35
(...)Superultraprzepiękny biszkopcik:hug::hug::hug:(psinka nie Y.)

Nic tylko miziać, miziać... miziać...(...)
:cry::p:cry:


(...)Teraz pytanie do kociarzy...
Czy jak kocięta są niesamowicie miziaste, i łażą za człowiekiem nawet jak są najedzone, tak jak pieski krok w krok, i same bez "kici-kici" przychodzą się poprzytulać...

to im tak zostanie???
czy jak dorosną to wszystkie te przemiłe cechy zatracą???:confused:
Jestem bardzo początkującym kociarzem (...i nie do końca z własnego wyboru :p), ale sądząc po zachowaniu mojego kotusa-przybłędusa, to te typy są nieźle wyrachowanymi cwaniakami;).
Łazi za mną wszędzie, mordę drze i plącze się pod nogami nawet tuż po odejściu od michy, a gdy przyjeżdżam, to do furtki biegnie jak pies (tylko nie szczeka ;)). Nie dość tego - rozwala się bezczelnie na grzbiecie w najciaśniejszym przejściu, tarasując je, wywala opasłe brzuszysko i każe się po nim czochrać :lol2:

sipatka
31-01-2013, 07:38
NOoo baaardzo wyrachowany............... baaardzo.
:no:
Proszę Cię, Yeti, kocina ci okazuje swoją aprobatę (w końcu łazisz po jego terenie łowczym), cieszy się na Twój widok, a ty ludzka istoto dopatrujesz się takich drobiazgów, jakie to mianowicie pobudki nim kierują.

sipatka
31-01-2013, 07:40
Melduję, że przybyłam do pracy per pedes :lol:

Wczojasze wędrowanie w deszczu i słocie zakończyło się pomyślnie, choć niestety nie na Piotrkowskiej tylko w prozaicznej MANU gdzie w CCC (czy. cena czyni cuda) udało się znaleźć buty dla córki. Niestety dokonać musiała kompromisu. Z koloru miętowego musiała zejść do czarnego. No ale nie zrezygnowała z obcasów. I ma teraz takie nie dość że do szyi to jeszcze na kotrunach. Chyba jej kule już na zapas kupię, żeby po schodach mogła schodzić, bo po płaskim to jak cie mogę......
Ale ja też zyskałam. Udało mi się kupić kozaczki, na płaskim co prawda (żal bo ja malutka jestem) ale za to ze skórki i pod kolana (szok - udało się zapiąć suwak !!!!) w podwójnej przecenie - za całe 70 zeta.
Oooo takie zakupy to ja lubię :yes::lol2:

DPS
31-01-2013, 08:40
No i proszę - jaki udany dzień! :D
Brawo za pójście do pracy pieszo - tak trzymaj! :hug:

sipatka
31-01-2013, 11:41
Przykro mi - mój dzień zamienił się na dzień do DUPY !!!
Nie żadnej doopy tylko dobitnie tak jak napisałam.
Zdiagnozowano właśnie awarię w reflektorze naszego auta. Trzeba wymienić całą lampę. Koszt 2300 PLN
Z demobilu jest tańsza - 500 zeta, ale czy będzie działała jak należy czy tak jak obecna ???? totolotek

Siedzem i ryczem bo podbitka do sklepu opla odchodzi :cry::cry:




I żeby nie było. Pieszo do pracy przyszłam sama z siebie a nie że auto nawala.







Czy szarlotka z lodami ukoi moje konto ????

meg60
31-01-2013, 12:05
konta pewnie nie, ale na pewno pozwoli spojrzeć na sprawę, troche optymistycznie :)

Arctica
31-01-2013, 19:39
Wiesz Izuś ja to widzę inaczej...

Zwykłe lampy ze szrotu za niewiem niech będzie mega drogo i 200 zeta kolplet. Wymieniasz obie, a starą tą dobrą opychasz na all za jak pisałaś pięć stówek...

I podbitka nie mówi :bye: i prawie na stół zostanie...

...ale mnie akurat nie rajcują ksenony:p


To chcesz te lody????:wiggle:

Arctica
31-01-2013, 19:41
Zapomniałam...

A jak wymienisz tą jedną, a Ci się zaraz druga zwali???:rolleyes:

Arctica
31-01-2013, 19:46
???


http://pensjonat-cezar.eu/images/p008_1_00.png




:lol::lol::lol:

Moose
31-01-2013, 22:24
Arctica, jakie smakowitości...:yes:

sipatka
01-02-2013, 09:23
Za szarlotkę dziękuję, pyszna ! Ty to potrafisz przystroić danie, u mnie tylko kawałek szarlotki i ciapnięta spora porcja lodów. Ale i tak pychota.

Co się tyczy lampy to:

Po pierwsze primo - faktycznie rajcowały mnie ksenony - do czasu - aż się popsuły
:mad:
Po drugie primo - bym se kupiła i wstawiła zwykłe nie ksenony ale niestety przeróbka z ksenonów na zwykłe jest tak samo droga jak w stronę odwrotną bo tu wszystko dostosowane do tego ksenonowego gówna.

Po trzecie primo - AGPek i jego kumple mechaniki i ekektryki kombinują głowami aż miło, żeby działało to oświetlenie i to za niewielkie pieniądze.
:lol: Kochane chłopaki

Po czwarte primo - istnieje alternatywa, że jak się nie uda "trzecie primo" to może się uda kupić tę lampę - nówkę (!!!) - znacznie taniej w internetowym sklepie albo może facet z lokalnego sklepiku sprowadzi...
:rolleyes:
Póki co czekam na pomoc chłopaków. Zaczną w przyszłym tygodniu. A na razie przyjechałam autem, bo się obie lampy zapaliły a tak lał rano deszcz, że butów było szkoda na kałuże.

Idę sobie dzisiaj kupić spódnicę do nowych butów. Może zapomnę trochę o zmartwieniach :rolleyes:

DPS
01-02-2013, 09:36
No widzisz!
Nowy dzień i nowe spojrzenie na życie! :D
Tak trzymaj, kochana, nie będzie źle. :yes:

Arctico - a ta szarlotka z lodami to Twoja domowa czy internetowa? :p

Arctica
01-02-2013, 09:46
Pewno, że internetowa:rolleyes:

...ni mom kulkarki do lodów;)

DPS
01-02-2013, 11:23
To Ci kupię, jak przyjadę kiedyś, dobra? :lol:

Arctica
01-02-2013, 11:37
Zawsze możesz dostać sześcianik lodów:wiggle:...

i nie obiecuj:P






Izulka... tak siedzę i myślę o tym twoim aucie...

Weź Ty może wykorzystaj, że jeszcze się czasami zapalają oba i...








































sprzedaj go w cholerę:rolleyes:

meg60
01-02-2013, 11:54
Izuniu, przy naprawach Opelków, to raczej jak najdalej od serwisów, nie mówię. o naprawach gwarancyjnych .........Nam kiedyś ukradli :mad: lusterko od strony kierowcy, pojechaliśmy do serwisu i cena nas powaliła - za sprowadzenie, bo nasze autko było w niewielu egzemplarzach i nie mieli takowego na stanie, które trwało ok 10 dni, zapłaciismy 500zł. Potem "genialnie" wpadliśmy na pomysł aby sprawdzić na allegro.............:bash::bash: komplet lusterek -250zł i do tego w Łodzi.........noszszszszsz! ale niestety za późno......pooooooszło!

sipatka
01-02-2013, 12:11
sprzedaj go w cholerę:rolleyes:


Jasne a do Lichawy będę dupą po nieheblowanej desce jeździła
:rolleyes:

sipatka
01-02-2013, 12:13
Wiecie co dziewczyny ? - fajowsko jest, że sobie mogę z Wami pogadać.

Magda dzisiaj bal 3 klas ma. Tańczy w pierwszej parze....

Arctica
01-02-2013, 12:25
:lol2:

a znajdziesz taką długą deskę???:rolleyes:




To trzymam kciuki za młodą, coby się jej nóski nie poplątały:lol:
A te kozaki po szyję to chyba nie na ten bal były, cooo???:rolleyes:

Arctica
03-02-2013, 15:06
Tylko nie bijcie:p

Biegaliśmy dzisiaj kopytka...
Bo śliczna pogoda się trafiła, ślizgawek właściwie już nie ma, mrozu dużego nie było...

To wypuściłam:D

Allllle radocha była!!!
Vito z mamcią prawie piruety w powietrzu fikał! Dopiero po kilku galopnych rundach wokół wielkiej kępy drzew zaczały się interesować zielonym pod kopytkami.

Nie bijcie, bo dopiero jak je zaprowadziłam z powrotem do stajni to pomyślałam, że mogłam zrobić zdjęcia:rolleyes:


I wiosnę sobie do wazonu przyniosłam:wiggle:... kotki znaczy się:)

DPS
03-02-2013, 16:48
No kiedy lanie Ci się nalezy jak nic!!!
Za karę jutro też wypuszczaj i koniecznie z telefonem w garści!
W celach wiadomych - nie dzwonienia!!!

U nas tylko rano chwila słońca była, a cały dzień szaro, jak od kilku tygodni.
Tfu, już mogłoby to słońce trochę się pokazać.

meg60
03-02-2013, 17:05
:mad: no i jak tu nie bić??? Na kolano!

sipatka
04-02-2013, 07:57
Ania - no faktycznie, mogłaś cyknąć zdjątka:yes:.
A teraz zanim je wypuścisz na nowo, to je dłużej potrzymaj zamknięte, coby się znowu tak fajowsko cieszyły :lol2:

Już po balu...
Magda wyglądała ślicznie. Polonez się udał a szkoła była tak fantastycznie przystojona, że jeszcze tak nie widziałam (i wcale nie dlatego że pomysł i wykonanie to moje dziecię................... plus pomoc oczywiście koleżanek i kolegów !!!!)
Motyw przewodni - Alicja w krainie czarów. Mieli las grzybów szachownicę a na niej królową i giermków ( postaci nie ryskunki !!).
Może się uda to pchnę jakoweś zdjątka u siebie.




Dzisiaj autem. Nie wyrobiłam się. I powiem wam, że mi wstyd to pisać :oops:.

DPS
04-02-2013, 11:01
Wstydź się i wstawaj 10 minut wcześniej! ;) :hug:
No i wstaw te zdjątka, sam opis ciekawy, a co dopiero foty! :D

sipatka
04-02-2013, 12:47
Uwaga ! Wkleiłam u siebie w komentach zdjęcia z balu :yes:

Arctica
04-02-2013, 14:01
Za cholerę bym jej nie poznała na zdjęciach!!!:jawdrop:

Jest CAŁKIEM (!!!)............................................. .................. inna!!!


A skoro do pracy masz 10 min. spacerkiem, a do autka też trzeba dojść, później zaparkować...
To nawet nie musisz wstawać 10 min. wcześniej:no:


Dzisiaj ze spacerów nici, koniowych spacerów. Nie dość, że mrozek trzyma to jeszcze białe g... naprószyło:mad:
No i te zdjęcia takich brykających Izulka to by moooocno rozmazane były:rolleyes:... muszą mi ładnie zapozować:D, uśmiech niekonieczny;)

sipatka
04-02-2013, 14:30
Coś w tym jest. One wszystkie takie jakieś -DOROSŁE :o:(

Gdzie ta mała dziewczynka, co łapeczkę swoją maleńką w dłoń moją wkładała....................... :(

braza
04-02-2013, 23:07
ja to nie muszę sobie wyobrażać tych brykających piękności, na własne oczy widziałam, jak potrafią szaleć:yes: Cmoknij je w chrapki, proszę, ode mnie:cool:

DPS
05-02-2013, 07:52
Matko, już się zaczęłam gorączkowo zastanawiać kiedy, na miłość boską, Braza u Arctiki była i dlaczego ja o tym nic nie wiem... :lol2:

Arctica
05-02-2013, 14:41
:rotfl:

Przecie Ona własne brykające chrapki ogląda:D... kopytka właściwie;)

Brazulka cmokane coddziennie:yes:... zawsze jak rano stajnię sprzątam to najpierw mega przytulaki odchodzą, jak nie wymiziane i nie wycmokane to nie dadzą mi posprzatać:rotfl:.

Tylko jak wracam, tulam się do Noego to krzyczy:
-idź się umyj... koniem śmierdzisz:o:sick:

No jak nie całować:confused:

Zaraz idę na popołudniówkę, to od cioci Brazy wycmokam:D

DPS
05-02-2013, 15:10
Ot, jaki wymagający Noe się trafił... :lol2:

Gagata
07-02-2013, 09:22
Matko, już się zaczęłam gorączkowo zastanawiać kiedy, na miłość boską, Braza u Arctiki była i dlaczego ja o tym nic nie wiem... :lol2:


:eek::eek:


:rotfl::rotfl::rotfl:

Arctica
07-02-2013, 13:00
Dziwne te moje koty...

Patyki w zębach noszą...
później obgryzają je na posłaniu...

ogólnie zabawki to nie tylko łapą, ale w mordkach noszą...

A na dodatek Sodoma warczy przy misce!!!

Jak coś lepszego daję to muszę na dwa talerzyki bo małpa nie da siostrze podejść! Z psami nigdy takiego problemu nie było, zawsze zgodne przy jedzeniu, nawet największe przysmaki to nigdy na siebie nie warkną, zawsze czekają na swoją kolejność, nie rzucają się do wyciągniętej ręki, a ta???

Wyraźnie mniejsza jest, a przy misce rządzi:D

Dzisiaj za to Gomora znalazła najlepszą na świecie kryjówkę.
Schowała się przed Salmą w.................................. jej misce:rotfl:


A ja stałam się dzisiaj prawowitą wieśniarą:wiggle:

kupiłam sobie najprawdziwsze GUMOFILCE!!!:cool:

DPS
07-02-2013, 13:36
No i proszę, jak widać, że nie wielkość, a duch walki decyduje o tym, kto rządzi. :lol2:
W misce!
No tak, Salma musiała sie pewnie sporą dozą opanowania wykazać, by nie kłapnąć paszczą... :rotfl:
Mamuniu, gumofilce!!! :D
To powinnaś dzisiaj koniecznie z Noem wieczorkiem opić ten wiekopomny zakup! :yes:

meg60
07-02-2013, 14:27
no nie.......a fotki gdzie?? taka wiekopomna chwila i fotek nie ma????? a kota? też chciałabym ją zobaczyc w tej misce, a mina Salmy? no nie!!!! FOCH!

Arctica
07-02-2013, 15:37
No aż taka szybka to ja nie jestem:rolleyes:

Jedyne statyczne to owe filce, ale z nimi jak z koniem w pierwszej encyklopedii... gumofilce jakie som każdy wie;)


Kocie często się bawią w psich miskach, dużo fajnych cosiów do tulgania tam jest... i niektóre nawet smaczliwe:D. Psy im nic nie mówią, mądre pieski:hug:. A dzisiaj to Konrad mi doniósł, że Gomora leży w misce, a Salma stoi nad nią:D


Za to pokażę Wam coś!
Nie fotomontaż, a zdjęcie robione dziś!

168433


Kwitły jak je śnieg przysypał...
śnieg stopniał, a one dalej kwitną:lol:

meg60
07-02-2013, 15:47
Czary!!!! no po prostu CZARY!!! Zresztą u ciebie, w tym bajkowym świecie, wszystko jest możliwe :yes: nawet bratki w lutym! Piękne!

DPS
07-02-2013, 17:15
No i proszę - jednak wiosna, panie tego!!! :D

Arctica
07-02-2013, 20:28
I po bratkach... przysypało:(
znów trza na stopnienie czekać:D




To powinnaś dzisiaj koniecznie z Noem wieczorkiem opić ten wiekopomny zakup! :yes:

To się nawet dobrze zbiegło z naszą wspólną 16... Noe szampana i truskawki przytachał:lol:

meg60
07-02-2013, 21:49
w takim razie...

http://www.tapeta-kolorowe-kwiaty-bratki.na-pulpit.com/zdjecia/kolorowe-kwiaty-bratki.jpeg

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!!

Yeti
07-02-2013, 22:32
(...)To się nawet dobrze zbiegło z naszą wspólną 16... Noe szampana i truskawki przytachał:lol:
To się ta Wasza Arka będzie tej nocy nieźle chybotała ;):D
...szampan z truskawkami ...i to w nowych gumofilcach! - nieziemskie wrażenia macie zagwarantowane :rolleyes::lol2:


Szczęśliwego wspólnego żeglowania po spokojnych oceanach przez kolejne dziesiątki lat!

Gosiek33
08-02-2013, 07:30
Ależ piękne bratki :)

DPS
08-02-2013, 07:41
No to dołączam do życzeń - jeszcze wielu wspólnych szczęśliwych i spełnionych lat! :D
Bratki piękne, ale nie szkoda, bo przecież za chwileczkę, za malutką - będa znowu. :D

sipatka
08-02-2013, 09:43
Wszystkiego Najlepszego we wspólnym pożyciu małżeńskim !!!!

Arctica
08-02-2013, 20:00
Serdeczne dzięki za życzenia:)...

DPS
08-02-2013, 20:29
A toś się dopiero rozgadała... :lol2:

Arctica
09-02-2013, 14:54
Nooo:rotfl:

No bo o czym mam pisać???:confused:

Może co najwyżej o tym, że nam dziś strop spadł na łeb:D



To wyjaśnię od razu...

Rano Noe przylazł z porannego obchodu i stwierdził, że mgła na 4 metrach jakby kto strop ulał. Wyglądam przez okno, no faktycznie u dołu wszystko czyściusieńko widać, ale od połowy wysokości to las ktoś schował. Dosłownie jakby jumbo jet jaki przeleciał i skosił:eek:

Myślałam, że później słonko wyjdzie... ale tylko spadł ten strop nam na łepetyny i tak leży:sick:

I o czym tu pisać???

Vito mnie ugryzł:mad:
Siniaka mam jak ta lala...

Zawsze mnie zaczepiał i za spodnie tylko tarmosił jak psiak, a tym razem za głęboko sięgnął łobuz jeden!

Miałam mu oddać ale i tak by nie skumał za co:D
Za to już mu zapowiedziałam, że jak mnie kopnie to mu oddam...

jak będę miała siłę wstać:rolleyes::p


:rotfl:z koniem się kopać:rotfl:

przecież nigdy nie pisałam, że na normalna jestem:lol:

DPS
09-02-2013, 15:10
Ugryzł! :o
Niewdzięcznik jeden!
A dlaczego i jakim sposobem on Cię ugryzł?!

Z tym kopaniem...
A przećwiczyłas rzecz z Karolą albo Kaliną...?
Bo tak bez treningu to możesz przegrać... :rotfl:

Gagata
09-02-2013, 17:30
Arctica - następnej Szczęśliwej 16-ki!:hug:

Gumiaki coś takie jak u mnie w awatarku? Jak je mój Romek nam kupił to przez rok się nimi chwalił - coś jest w tych gumofilcach...:D:cool::yes:

Gosiek33
10-02-2013, 08:19
Kiedyś mnie ugryzł taki jeden, duży siwy - ile strachu się najadłam, że wścieklizną mnie zaraził :lol2: teraz się śmieję, ale wtedy nie było mi do śmiechu. Ale ogólnie to bardzo nie lubię jak konie gryzą czy szczypią i to nie ze względu na wspomnienia :cool:

Arctica
10-02-2013, 17:57
Ale Vito nie gryzie!!!

On zazwyczaj mnie zaczepia ciągnąc za nogawki, ale ten jeden raz mu się z portkami kawał mięcha złapał:D
Tak nigdy z zębami nie leci:no:. Nawet jak do buziaków paszczę wyciąga to co najwyżej oczka zmruży:lol2:

Kopać też nie kopie, tak żeby człowieka umyślnie kopnąć... tylko muszę uważać bo lubi sobie pobrykać, a w ciasnej stajni to nigdy nie wiadomo co mu się na kopytko nawinie:rolleyes:

a jak mu się ja nawinę to mu oddam:wiggle:

Nie trenowałam Depsia;)


Gagaciu... no toć, że takie...
Dla mnie to kwintesencja wiejskości:D

meg60
10-02-2013, 19:21
mój M też ma takie atrybuty wiejskości.....dostał od mikołaja ...:yes: ;) i wyobraźcie sobie, wybrał sie w nich na spacer z ........wnuczką :eek::lol2: no po prostu kino!!! ale cóż błoto było a na spacer trzeba było iść :yes:

DPS
10-02-2013, 19:37
Jak mój starszy synuś pracował w stajni wyścigowej w UK, takiej profesjonalnej (jakaś bardzo tam znana, trzecia w ichnich rankingach), to pracował fizycznie z tamtejszymi końmi.
Mówił, że to sa dopiero wariaty, nie konie!
Jak się idzie wzdłuż boksów, to trzeba bardzo uważać, bo bardzo próbują ugryźć i to jak najmocniej.
Oprowadzać je trzeba bardzo stanowczo, czyścić trzeba umieć podejść, a i to nieraz się trafi ugryzienie lub kopnięcie.
To są ogiery, a na dodatek niewyżyte nijak, w bieganiu też, bo trening mają i potem idą do kieratu, żeby ostygły, potem stoją w stajni i wścieku dostają.
Nie wyprowadza się ich za dużo, żeby nie traciły energii na co innego niż właściwy wyścig.
Biedne te konie w sumie... :(

Moose
10-02-2013, 21:23
Arctica, Greyduła tyż nie gryzie a w zabawie mężu memu kurtkę podarł... ot incydent taki :yes:
Tulasy dla Ciebie i zwierzyńca :hug:

Arctica
11-02-2013, 05:24
No i zaczęło się:bash:

A taki fajny wynalazek te ferie:(...

Nic to... Jak się nie ma na coś wpływu to trzeba się przystosować i nie marudzić:D



Moje qnie też niewyżyte bo całą zimę w stajni stoją. Wypuszczone mocno brykały, myślałam, że będzie problem z ich złapaniem... ale jak mnie Vituś na środku pola zobaczył to cały szczęśliwy w podskokach przybiegł:)... lubi mnie chyba:wiggle:


Kiedyś mocno myśleliśmy nad dużymi końmi, takimi normalnymi, pod siodło... ale po pierwsze nie ma u nas fajnych tras... wszystko wybetonowane i z tubo wieśwagenami z dziurawymi tłumikami, a po drugie to ja chyba nie mam tych mięśni co to w siodle trzymają:oops:... próbowałam jak bum cyk, cyk...
nie polubiłam:no:

No to mam kieszonkowe:p... też KONIE!!!:D


Ośka...:hug:

Arctica
11-02-2013, 05:27
mój M też ma takie atrybuty wiejskości.....dostał od mikołaja ...:yes: ;) i wyobraźcie sobie, wybrał sie w nich na spacer z ........wnuczką :eek::lol2: no po prostu kino!!! ale cóż błoto było a na spacer trzeba było iść :yes:


Goniu... żadne kino! U nas to dziwne jak facet nie ma filców na nogach... nawet jak nie ma błota... nawet w środku lata!:rotfl:

DPS
11-02-2013, 06:44
A co Ci się zaczęło i do czego musisz się przystosować? :rolleyes:

Arctica
11-02-2013, 08:36
No szkoła... synusiowa... znów o 6 pobudka:sick:... bo ferie były i się wzięły i skończyły:D