PDA

Zobacz pełną wersję : A może by tak ... jeszcze raz? - DWOREK ... POTWOREK???



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 [29] 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51

DPS
20-03-2013, 11:26
No i widzisz? Zbyt już się sam załatwia, jak dobry towar! :D

TAR
21-03-2013, 09:20
sliczny bysio, az mi sie smutno zrobilo. ale takie zycie :rolleyes:

Arctica
21-03-2013, 10:19
Targ jak targ, ale ty chyba gdzieś niedaleko mnie mieszkasz? To ja mogę jajka i serki odbierać. Dla siebie, ale jeszcze u mnie w pracy chętnych multum. Kurą też nie pogardzę, byle zabitą, bo ja miastowa i zabić nie dam rady. Zresztą jakbym się zaprzyjaźniła, to bym nie zjadała, a tak obcą kurę to jakoś łatwiej :)


No nie daleko... jakieś 100 km. to by Cię drogawo te jajca wyszły:rolleyes::lol:
Własnych kuraków tez widelcem nie ruszę, nawet nie zaprzyjaźnionych. Miałam kiedyś takiego podłego koguta, wszystkich w kurniku ganiał (no poza mną;)), zrosoliłam łajzę ale mięska i tak nie jadłam. Rosołku tylko siorbnęłam ciutkę.
Jakoś nie mogę...



A nasza sąsiadka ma właśnie jersejkę :D.


A bo jersejki najlepsze mlesio na serki dają, tłuściutkie:yes:



sliczny bysio, az mi sie smutno zrobilo. ale takie zycie :rolleyes:


Nic na to nie poradzimy, że mięsożerne stwory z ludzi som:rolleyes:, a to co milusie najczęściej w garze kończy... czy na innej jakiejś patelni:(

Osobiście swojego nie zjem, ale wegetarianką też nie jestem:no:...

TAR
21-03-2013, 10:33
ze wstydem przyznam, ze wolowina i indyk to moje ulubione mieska i zwykle takie na obiadek sa. ja jestem strasznie miesozerna, salata to dla krolikow ;)

ale to nie przeszkodzi mi popodziwiac mlodego lansa, rzes niejedna mu pozazdroscilaby.

moj bialas wczoraj zgubil sie w sniegu, wybiegajac na ogrod nie spodziewal sie, ze sniegu tyle napadalo (mialam powyzej kolan) i az sie wystraszyl jak snieg go nakryl, musialam po srula brodzic w tym szajsie i go wyciagac.

Gagata
21-03-2013, 12:31
Fakt - tłuściutkie.
Nawet zdejmuję śmietankę zanim nastawie kefirek...;)

Arctica
21-03-2013, 16:12
U nas na szczęście trochę mniej tego białego g...

ale cały czas pada:bash:


To wszystko przez... nie przez Depsię:lol:... (no może tochę;):rotfl:)

To wszystko przez modę!!!

Limuzyny przedłużane, rzęsy wydłużane, włosy wydłużane, paznokcie przedłużane... interesy przedłużają...

to i zimę przedłużyli!


Zazwyczaj twierdziłam, że nie sprządam na święta tylko, że to wiosenne porządki.
Doopa! Nie ma wiosny to i porządków nie będzie!
Ooo!!!

Idę choinki poszukać:rolleyes:

DPS
22-03-2013, 09:09
I słusznie, ja też jeszcze u synków w pokoju mam wszyściutko na bożonarodzeniowo! :lol2:
Choinka sosnowa stoi cołka ubrana jeszcze!
I postoi - do WIOSNY! :rotfl:

Arctica
22-03-2013, 17:14
No widzisz jak znalazł:lol2:
Też mogłam chłopa posłuchać i nie rozbierać naszej... teraz by się tylko bombki na pisanki zamieniło;)


U nas cały dzień słońce świeci, nawet 4 na plusie było:rolleyes:... białego trochę zjadło:)

No wiosna pełnom gembom

Za to na noc nadają -14:sick:
Co nie zmarzło zimą to wiosną zmarznie. Na szczęście chochołów jeszcze nie zdjęliśmy:rolleyes:

Mam gdzieś zdjęcie, o tutaj śpi platan

https://lh4.googleusercontent.com/-kZ00_8A2FNQ/UUyCOzDQBQI/AAAAAAAAAB4/ckGODvSiQkw/s640/P1000059.JPG



to jeszcze Haninkę moją pokażę... ta jak zwykle pozuje:lol:

https://lh6.googleusercontent.com/-SxMY0KeQsqA/UUyCn7wKJlI/AAAAAAAAACA/iA699Yofkjo/s512/P1000075.JPG

DPS
22-03-2013, 17:45
Dom wygląda przepięknie!!!
Jakby ze starej fotografii wyjęty!
Nienawidzę Cię. ;) :hug:

Gosiek33
22-03-2013, 17:51
Haninka jaka skromna dziewczynka :D

Czemuś DPSia taka zawistna, toć biało u Arctici :lol2:

Gosiek33
22-03-2013, 17:53
W radio usłyszałam, że jacyś amerykanie świstaka pozwali... za oszukańczą prognozę - wiosna miała być tuż tuż :cool:

Arctica
22-03-2013, 18:28
:rotfl:

No oszust jeden!!!

Hanah uwielbia obiektyw, ooo!!! Top Model dla psów jest!!! Trza pomyśleć;)
ale na serio w jakiej pozie bym jej nie zawołała to tylko ślepka w szkło wbije, a reszta nawet nie drgnie:D

Depsiu... ze starej to taki by był:lol::lol::lol:

https://lh4.googleusercontent.com/-kZ00_8A2FNQ/UUyCOzDQBQI/AAAAAAAAACE/1mi0Giv7aNg/s640/P1000059.JPG




Nienawidzę Cię. ;) :hug:

Też Cię kocham:hug:


Jeszcze podczas budowy robiłam "stare" zdjęcia:wiggle:

https://lh4.googleusercontent.com/-O5Mw0BDW0wQ/UUyTuIarETI/AAAAAAAAACM/ylWfLRJbSuY/s640/DSCN4456.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-4C-6WyJvMjk/UUyUaoHgD-I/AAAAAAAAACU/bcQNJviqff4/s640/DSCN4454.JPG


trzeba się przyglądać żeby zobaczyć, że to budowa:)

Gagata
22-03-2013, 18:52
Aaaaaaaaa...................Hanah elegancka jak zwykle!:cool:
Piękna:yes::yes: Proszę ją poklepać po klacie ode mnie.
Salmę przy okazji też, ofkors!

Bazyśka z ucholcami to nigdy taka aligancka nie będzie.........:sick:

Arctica
22-03-2013, 22:17
Melduję, że psinki wyklepane:)

Z tymi uszami to wiem, że barbarzyństwo... nic na to nie poradzę, że tak mi się podoba. Sama nigdy bym nie ciachała, no przez weta ofkors ale z moim wskazaniem... kupiliśmy je bez uszu...

Moim skromnym zdaniem tej rasie zdecydowanie dodaje to uroku.

TAR
22-03-2013, 22:21
Gagacia nie marudz, ze twoja niestylowa jest, za to z uszolami bardzo urokliwa :)

Arnika
22-03-2013, 22:30
Od lat ciachanie jest zabronione.. i uszu i ogonków.. Ale co w niektórej rasie dziwnie wyglądają z ogonami...

Arctica
22-03-2013, 22:41
Weci chyba o tym nie słyszeli:rolleyes:

Nie dziwnie tylko tak się przyjęło, że bokser np. z ogonem to fe. Jakby tak przykładnie karali za ciachanie to by się spodobał.
I kto to mówi:sick:

Hipokryzją zaleciało ale jak pisałam, osobiście nigdy bym na to potwora nie skazała. Dość stresu mam przy kolczykowaniu moich kopytek... raciczek???

TAR
22-03-2013, 22:45
do fryzjerki mojego bialasa przychodzi czasem jorczek, któremu ogonek ciachnęli za mocno, biedny psiak wygląda koszmarnie. nigdy bym tak Okrunia nie okaleczyla. jego ogonek i uszka to największy urok.

Arnika
22-03-2013, 23:09
Weci to wiedzą, ale udają, że nie wiedzą...
A jakby ich żona wysłała obciąć uszy bo jednemu odstają w drugiemu kawałek poopy bo za duża.. to czy by im się nadal podobało...?
Na wystawach to już widać, że psy nie są ciachane...

DPS
23-03-2013, 09:33
Z psami rasowymi jest trochę kłopot, bo z jednej strony - wiadomo, jaka to rasa, jakie predyspozycje, jaki charakter i jaki wzorzec wyglądu.
Ale z drugiej strony - wiadomo też z dużym prawdopodobieństwem, że będzie żył tyle a tyle lat, będzie miał takie konkretne kłopoty zdrowotne, trzeba uważać na to i na to.
I to jest słabe, bo to znaczy, że mają defekt, słaby punkt, powtarzający się z pokolenia na pokolenie.
Tak zostały zaprogramowane w procesie hodowli, nie zawsze celowo.
A ja na własne uszy i oczy NIERAZ słyszałam od hodowców, że powinno się zabronić w ogóle rozmnażania psów nierasowych, bo nie wiadomo czego się spodziewać... :o :evil:
Jassssne, a z ludzi powinni mieć prawo do rozmnażania tylko wysocy blondyni o nordyckim typie, ta reszta to wybrakowane odpadki!

Tak mi jakoś do głowy luźne reflaksje przyszły.
Oczywiście nie mam na mysli, że którakolwiek z Was należy do tych nielubianych przeze mnie hodowców!

Gagata
23-03-2013, 09:37
No ja wiem, że słodka paszczka z uszkami :)
Bazylek też miał ucha ale ogon już ciachnięty (nie przez nas).

Przycinanie nadaję tę właśnie stylowość (Hanah!:cool::yes:), ale sama nigdy nie miałam przekonania do tego.
Cc nabiera też groźnego wyglądu bez uch.

Niedługo nie będzie w ogóle takich porównań, bo nie będzie z czym i dyskusje się skończą.

Bazylia się urodziła w grudniu 2012, jeszcze ostatni moment na przycięcie zgodne z prawem, ale hodowcy nie przycięli psiakom, byli przeciwni a i nam to odpowiadało. No i mamy Misia Uszatka :D

Gagata
23-03-2013, 09:41
Wielorasowce dłużej i zdrowiej żyją jak wszystko co wymieszane ;).
Wskutek tegoż mieszania zostają zachowane i "puszczone dalej" cechy umożliwające przetrwanie a te słabe zanikają.

Tak więc - MIESZAJMY SIĘ drogie Panie!
:wiggle::wiggle::wiggle:

Arnika
23-03-2013, 09:47
A ja tam jestem tą co by chciała aby rasowe psy były..
Jest kilka aspektów....
Jeden z nich to cena... Jak ktoś zapłaci troszkę za zwierzątko to będzie o nie dbał, przynajmniej tak powinno być , no i świadomość, że wybiera się taką a taką rasę, i nie kupuje się psa dla fanaberii.. Są może wyjątki posiadaczów Jorków( Gosia to nie do Ciebie), , że kupują psy do zabawy, a one zabawkami nie są...

Arnika
23-03-2013, 09:51
Gagata... mówisz, żeby się mieszać... tak po ślubie...:eek:
Ojjj to chyba trzeba by było wiarę zmienić, i upodobania...:rolleyes:

Gagata
23-03-2013, 10:00
Jaaaaa???:jawdrop: Ja nic nie mówiłam..........


:wiggle::wiggle::wiggle:

Gagata
23-03-2013, 10:02
Jeszcze dodam, że kiedy bralismy Bazysie i szczylki byłyby "przycięte" ta taką byśmy wzięli. I taką mieli dziś :)
Uszy lub ich brak nie były kryterium.
Podobała nam się ta hodowla, ci ludzi i moment pojawienia się szczeniaków byl dla nas idealny.
Ale ogólnie to ciesze się z odejścia od przycinania i jestem jak najbardziej za.

Gagata
23-03-2013, 10:06
Z jorkami jest ten problem, że nie są traktowane jak psy. Przez niektórych.
Przypadek mojej jednej znajomej - w ogóle nie lubi zwierząt ( w tym psów) ale kiedys powiedziala - jorka mogłabym miec, nosiłabym go ze sobą w torebce, wiązała mu kokardkę...
Rozumiecie niebezpieczeństwo.....

Arnika
23-03-2013, 10:40
Noo znam właścicieli jorków nawet dość sporo.. w setkę mogę śmiało pójść...
Znajoma ma też jorka i lepiej go kocha niż swoją córcie... ma bzika... i podobnie zachowują się inni...
Dlatego moja bez kokardek chodzi , chociaż czasami jej wiążę kucyki z gumki.., ma zupełnie inny charakter i jest do np przytulania i miziania i ma włos... kochamy ją, ale w torebce jej nie noszę...

Arctica
23-03-2013, 10:58
O! dyskusyja się wywiązała:)

To siem wypowiem...

U CC skopiowane uszy faktycznie nadają groźniejszy wygląd. Taki był też nasz zamiar. Miały działać na wyobraźnię. Wszyscy, którzy znają nasze psy wiedzą, że na groźnym obrazku się kończy... w Hany przypadku zwłaszcza:D. Są bardzo przyjazne, często ZA bardzo. Jak już kogoś wpuścimy na posesję znaczy kolejny klient do drapania za uszkiem jest, a jak zacznie to już przepadł;)

Ale jak biegają same to jeszcze się nie znalazł odważny żeby wejść... bramy nie zamykamy:rolleyes:

Tak miało być, miały być tulaśne i wyglądające na groźne.
Dodatkowo wybieraliśmy "zdrową rasę", bez żadnych predyspozycji do chorób. Po rakołapnym bokserze było to dla nas bardzo ważne. Dosyć miałam ciągłych wizyt u weta i niestety operacji. W jednej miałam średnią przyjemność asystować. Konieczna była natentychmiast, a pomocnik nie zdążył dojechać.
CC nie chorują... bynajmniej nie mają skłonności...
na razie (puk,puk w niemalowane) są zdrowiutkie:)


Ale! One przecież nie są psami RASOWYMI, nie mają papierów więc to kundle.

Arni co znaczy rasowe? Z rodowodem tak?
A jak taki rodowodowy egzemplarz nie znajdzie w odpowiednim czasie właściciela, to... uśpić???:(
Bo dorosłego wiadomo nikt nie kupi w cenie małego, a taniej sprzedać nie można bo się markę hodowcy popsuje. Do dalszej hodowli też się przecież nie nadaje bo po raz to trzeba by innej krwi szukać, no i zostają najczęściej egzemplarze mało wystawowe. Niewielu hodowców sprzedaje tzw. pety.
To dla nich uszczerbek na renomie:sick:

Zwierze nigdy dla mnie nie były zabawkami, traktuję je raczej jak członków mojego stada, a takie szczepienie na ten przykład to bardziej mnie boli niż je:rolleyes:.

A poza tym to zawsze chciałam doga... ale tak krótko żyją:(

Moose
23-03-2013, 10:58
Arctica, świetne fotki :)
zarówno obiekt nieożywiony jak i ożywiony mnie się wielce podobują :)

Gagata
23-03-2013, 11:30
No wiadomo - jest jork - jest kokardka :D nie mam nic przeciwko kokardko u jorków, choć tworzy to wizerunek nieco ... mylący.... ponoc jorki, niegdys hodowane do łapania szczurów, mają charakterki, że ho ho!

Problem z tym traktowanie jorków jak nie-psów w kontekscie mojej wspomnianej znajomej polega na tym, że ona, nie lubiąc ogólnie psów, będzie traktować zwierza jak zabawkę.... Aż jej sie nie znudzi..... Tego bym się bała..

Arctica
23-03-2013, 11:58
Taki jorczek znajomej mojej mamy nocha rozcharatał na 5 szwów:rolleyes:
nie wiem czy miał kukardkę;)

Przecież to terrier!

Z nimi troszkę jak z CC... wygląd nijak się ma do charakteru:)


Osia dzięki:hug:

Gagata
23-03-2013, 12:25
Ano własnie.
Przypomnę powiedzenie - "przyczepił się jak terier zwierzyny". Ha.

Przez te psy zapominam ciągle - fotki są piękne, sepiowe, klimatyczne i brakuje tam tylko Państwa ze Dworu w ODPOWIEDNICH strojach...:cool:

Arctica
23-03-2013, 12:36
Gumofilce mogą być:wiggle:

Bardziej odpowiednich rekwizytów nie posiadam:rolleyes:

Gagata
23-03-2013, 12:46
No ba! Suknia i gumiaki oraz szufla w dłoń. Mogą być grabie. Ale suknia musi być Z KORONKĄ..

DPS
23-03-2013, 13:06
To prawda, foty są przepiękne, o czym nieco już wspominałam.
Jak patrzę - albo państwo w kontuszu i sukni + parasolka koronkowa potrzebni, albo pan i pani jak Niechcicowie, zwłaszcza Niechcic w gumofilcach! :D
kJa chciałam do dyskusji dodać, że rasowe pieski też fajne są, ale to... trochę takie GMO... :rotfl:
Daleka bardzo paralela, ale to sztuczne hodowlane krzyżówki.
I bardzo dobrze, że są, przewidywalne i wiadome.
Ale po prostu nie lubię zapatrzonych w rasowe pieski hodowców odmawiających prawa do istnienia kundlom.
Oszołomstwo nigdzie nie jest dobre i w niczym. ;)

TAR
23-03-2013, 13:56
mój bialy to taki hodowlany wybrakowany piesek, do uśpienia, z taka wada niestety na wystawe się nie nadaje. ale nie kupowaliśmy go po to by wystawiać a po to by był nam towarzyszem. dla mnie to najpiękniejszy i najukochańszy pies na swiecie mimo wady. to mój pies.
i się pochwale, ze bialy został poproszony o sesje foto na strone internetowa salonu fryzjerskiego dla psów, pomimo wielu innych niewadliwych i rasowych egzemplarzy :wiggle:

Moose
23-03-2013, 14:07
że ona, nie lubiąc ogólnie psów, będzie traktować zwierza jak zabawkę.... Aż jej sie nie znudzi..... Tego bym się bała..
I psiakowi trzeba potem szukać domku... a on biedny nie rozumie dlaczego do ukochana pańcia oddaje.. :(




Z nimi troszkę jak z CC... wygląd nijak się ma do charakteru:)


Osia dzięki:hug:
:hug:



Przez te psy zapominam ciągle - fotki są piękne, sepiowe, klimatyczne i brakuje tam tylko Państwa ze Dworu w ODPOWIEDNICH strojach...:cool:


Gumofilce mogą być:wiggle:

Bardziej odpowiednich rekwizytów nie posiadam:rolleyes:
I kufajka :)


No ba! Suknia i gumiaki oraz szufla w dłoń. Mogą być grabie. Ale suknia musi być Z KORONKĄ..
I dekoltem do pasa :rotfl:


To prawda, foty są przepiękne, o czym nieco już wspominałam.
że rasowe pieski też fajne są, ale to... trochę takie GMO...
Daleka bardzo paralela, ale to sztuczne hodowlane krzyżówki.
I bardzo dobrze, że są, przewidywalne i wiadome.
Ale po prostu nie lubię zapatrzonych w rasowe pieski hodowców odmawiających prawa do istnienia kundlom.
Oszołomstwo nigdzie nie jest dobre i w niczym. ;)
I tego się trzymajmy :)

Arctica
23-03-2013, 15:50
No kufajkę to bym znalazła... ale koronek:no:

koronki to u mnie do obrusu i na stół, na grzbiet nie włożę:sick:

Sukienki ze dwie bym znalazła, ale raczej by się nie wpisały:wiggle:... i dekoltów do pasa nie mają:P

a Niechcice to my byli podczas budowy... nijak gumolców z błocka wyciągnąć nie mogłam:rotfl:

później se wybrukowałam:lol:

Arctica
23-03-2013, 15:52
Tarcia gratulki dla białego:)

EZS
23-03-2013, 16:03
A'propos kupowania za dużą kasę i dbania, bo się zapłaciło, to miałam przykład niedaleko. Znajoma kupiła Huskyiego. Ech, mówiliśmy - ten pies MUSI biegać, to nie jest przytulanka, on mało potzrebuje człowieka, raczej przewodnika niż do miziania. Nie, uparła się. Ona będzie biegać, a jak nie to jej syn, a piesek, jak to szczeniak, był uroczy. Zresztą husky są śliczne, te ich niebieskie oczy, puchate futerko... Zapłaciła jak za zboże a potem okazało się, że... pies mało komunikatywny, w domu siedzieć nie lubi a z malutkiej działeczki ciągle ucieka i oczywiście nkt w domu nie ma czasu na spacery. Meczyli się tak ze 2 lata aż się nasz kolega zlitował i odkupił od niej, on ma zaprzęg i ma stado i wreszcie ten pies odżył, bo już głupawki dostawał, a koleżanka oczywiście doszła do wniosku, że taki dziki egzemplarz wybrała. Nie jej wina, a skąd. Pies winien. .
Więc nawet duża kasa do zapłacenia za psa nie pomaga.

Gosiek33
23-03-2013, 16:05
Co Wy z tymi Jorkami :eek: One Yorki som :yes: to teriery pełną gębą - cięte na szczury, węże, jeże i niestety w naszym przypadku wszytko co za płotem :cool:

Znałam też takie paniusie co to yorczkową psinkę na rączkach nosiła, bo piesek tak słabowity i chodzić nie chciał, na prośbę by postawiła go na podłodze okazało się, że to biedactwo stać nie mogło bo miało zwichnięte rzepki i nikt mu nie pomógł, bo pańcia do weta się nie pofatygowała. Ile się to biedactwo nacierpiało :bash:

A szurniętych ludzi nie brakuje.. .szkoda gadać, od razu ciśnienie mi skacze :cool:


Pies bez papierów jest nierodowodowy tyle, że znam przypadki podkładania pod rodowodowa sukę szczeniaków ,,obcych" nawet z innej hodowli :bash::mad::mad:


Żeby jasność była kundle bardzo lubię :lol2:

TAR
23-03-2013, 16:13
my bardzo długo podejmowaliśmy decyzje czy w ogole brac psa, chcieliśmy być przekonani na 100% ze damy rade i nam się nie odwidzi. z ras myśleliśmy o małych psiakach z włosem a nie sierscia. kuzynostwo miało bolonke i ta nam "charakternie" tak przypadla do gustu ze zdecydowaliśmy się na psa z tej grupy, jednak bardziej odpowiadal nam piesio z prostym włosem, poczytaliśmy sobie o zachowaniach i piesek wydal nam się jak szyty na miare dla nas :D dziś nie zalujemy tej decyzji, to był dobry wybor, niusiek jest zarówno mizianski, przytulanski i jednocześnie bardzo zywy, zabawowy i radosny a tego wlasnie chcieliśmy. to po prostu typowy pies do towarzystwa kochający swoja rodzine.

Gagata
23-03-2013, 16:58
Gosiek, no pewnie, że Yorki :D To tylko takie nasze spolszczenie ... :rolleyes:

TARcia a Twój tak Białasek to jaka rasa....?
Była mowa ale ...... zapomniałam.......

TAR
23-03-2013, 17:02
maltanczyk

DPS
23-03-2013, 18:06
:o
Inne szczeniaki pod sukę...? :o
Inwencja oszustów jest jednak niewyczerpana, naprawdę...
Pozostaję pod wrażeniem.
A co do jorczków (spolszczenie) to jest to terier absolutny, bardzo charakterny i dziwię się, że hodowca jak sprzedaje psa nie robi wywiadu z przyszłą właścicielką.
Kilka pytań w zupełności wystarczy, żeby się przekonać, jaki stosunek do psa ma dana osoba i czy wie, jakiego psa kupuje i w jakim celu...

Moose
23-03-2013, 19:14
No kufajkę to bym znalazła... ale koronek:no:

koronki to u mnie do obrusu i na stół, na grzbiet nie włożę:sick:

Sukienki ze dwie bym znalazła, ale raczej by się nie wpisały:wiggle:... i dekoltów do pasa nie mają:P

a Niechcice to my byli podczas budowy... nijak gumolców z błocka wyciągnąć nie mogłam:rotfl:

później se wybrukowałam:lol:
:rotfl:


C


A szurniętych ludzi nie brakuje.. .szkoda gadać, od razu ciśnienie mi skacze :cool:


Pies bez papierów jest nierodowodowy tyle, że znam przypadki podkładania pod rodowodowa sukę szczeniaków ,,obcych" nawet z innej hodowli :bash::mad::mad:


Żeby jasność była kundle bardzo lubię :lol2:
I wpisywania innego ojca niż w rzeczywistości...:rolleyes:



:o

Kilka pytań w zupełności wystarczy, żeby się przekonać, jaki stosunek do psa ma dana osoba i czy wie, jakiego psa kupuje i w jakim celu...
Depsia, czasem nie wystarczy...:rolleyes:

Gagata
23-03-2013, 19:45
No maltańczyk, maltańczyk, jasne :cool:
Powiedz - one są mniejsze i większe (tzn miniaturki np?), bo tak coś mnie po głowie chodzi...

TAR
23-03-2013, 19:50
mój jest normalny, niezminiaturyzowany :D te miniaturki to raczej odmiana "koreańskie laleczki" narawde slicznosci ale ja miniaturki nie chciałam, w ogole jest tendencja odchodzenia od miniaturek

meg60
23-03-2013, 20:37
no to ja też.....
od 14 lat mam amstafkę AISHĘ - wiecie jakie opinie są o tej rasie! jak ją braliśmy, miałam obawy, ale poczytałam, popytałam hodowcy i decyzja zapadła. w zyciu nie żałowałam tej decyzji. To bardzo rodzinny pies i niech mi ktos powie, że amstaffy to mordercy :stirthepot: jak głupi właściciel to i "głupi " pies.....natomiast od 3 lat jest jeszcze z nami goldenka Jisna. :) i tu mamy problemy. Niby wszystko OK, ale piesa ma kłopoty psychiczne :( boi się dziwnych, nieznanych dżwięków. chowa się po kontach, drapie w ściany, w podłogę....najbardziej ożywiona jest wieczorami. Teraz niby jest lepiej, odkąd przeprowadzilismy się na wieś, ale nie do końca. Jak się czegos boi, bierze w zęby "memloka" i chodzi po całym domu szukając niewiadomo czego. Powiem, że wzieliśmy ją z hodowli tzw klatkowej - MASAKRA! Niby rozmawialiśmy z "hodowcą", ale on dobrze wiedział co robi - każdego szczeniaka, lub kilka, przynosił do domu, że niby one trzymane sa z rodziną, więc myśleliśmy, że wszystko ok. A na dzień dobry okazało się, ze jest chora :( no coś bez nazwy :bash:

I żeby nie było - kundelki, też, bardzo lubię. Zresztą wszystkie zwierzaki :yes::yes:

Moose
23-03-2013, 21:07
no to ja też.....
Powiem, że wzieliśmy ją z hodowli tzw klatkowej - MASAKRA! Niby rozmawialiśmy z "hodowcą", ale on dobrze wiedział co robi - każdego szczeniaka, lub kilka, przynosił do domu, że niby one trzymane sa z rodziną, więc myśleliśmy, że wszystko ok.
Jak szukałam dożka dla nas to byłam w jednaj hodowli gdzie w kojcu 2x1,5 metra siedziało 6 półrocznych więc sporych już suczek... było mi ich tak żal, że wzięłabym wszystkie... pani wypuściła towarzystwo na podwórko i wiecie co? one wcale nie biegły do ludzi... miały nas wszystkich w doopie, one biegały jak oszalałe... wreszcie były na wolności... KOMPLETNY BRAK SOCJALIZACJI!!!
Jednak chciałam jedną wziąć ale... budowa nam utknęła w martwym punkcie i zamiast przeprowadzki która miała być za miesiąc była za pół roku...
w związku z tym odmówiłam szczeniątko... rozmawiałam potem z kobitką, która zajmuje się szkoleniem psów i powiedziała, że Swarożyc mnie niechybnie ustrzegł wstrzymując naszą inwestycję, bo z takimi psiakami jest mnóstwo problemów... Do dziś mam te suczki biegające w kółko przed oczami... brudne, ubłocone...:bash:
Hodowla zarejestrowana w ZKWP, więc PAPIEROWA psia jej mać...

DPS
23-03-2013, 21:40
Chyba papierowa jej mać, psia mac tak ze swoimi dziećmi by nie zrobiła, kurde!!! :mad:

TAR
23-03-2013, 21:48
no wlasnie, w takich sytuacjach to noz się w kieszeni sam otwiera.
my na pewno jak już postawimy nowy domek to bierzemy drugiego maltusia do towarzystwa dla bialasa. już nawet imie mu wybrałam i dobra pewna hodowle.

meg60
23-03-2013, 22:13
otóż to, otóż to....powinno sie likwidować takie hodowle, ale co winne sa te biedne psiaki??? co z nimi?? :eek: nasza od poczatku miała zachowania kojcowe - na jedzenie rzucała się tak, jakby mieli jej za chwilę zabrać ( w kojcu - kto pierwszy ten lepszy :( ) aktywność wieczorna, i tak jak Moose pisała, bieganie jakby z łańcucha spuszczona ( "pan" wieczorem po pracy wypuszczał wszystkie na wybieg i bieganie na zapas - tak mi sie wydaje ) tak to wyglądało. Teraz jest lepiej, je wolniej, choć obok je Aisha, ale jak obie wychodza do ogrodu, to dostaje amoku.......staruszka też :) stara się dotrzymac jej kroku . Na szczęście wiemy, ze to już radość i zabawa. Niestety lęki pozostały - jak biega po ogrodzie i nagle, nie daj boże, ktoś coś piłuje, rąbie albo wierci.....albo helikopter lub traktor przejedzie - to ona już jest w domu i chowa sie w koncie - juz się boję co będzie jak obok nas zaczną budować, a zaczną .....kurcze nie wyjdzie z domu :(

Moose
23-03-2013, 22:37
Chyba papierowa jej mać, psia mac tak ze swoimi dziećmi by nie zrobiła, kurde!!! :mad:

Depsia, wiadomo o co chodzi... i powiem więcej... nigdzie nie wypłynęły te suczki... na żadnej wystawie... :rolleyes:


no wlasnie, w takich sytuacjach to noz się w kieszeni sam otwiera.
my na pewno jak już postawimy nowy domek to bierzemy drugiego maltusia do towarzystwa dla bialasa. już nawet imie mu wybrałam i dobra pewna hodowle.
Twój maluch jest a my i tak ograniczenia z cielątkiem mamy...
Niektórzy znajomi przestali nas odwiedzać... nie wszędzie możemy pojechać...
Ale Ci wypróbowani pozostali i nawet glut na spodniach im nie straszny a nawet zapraszają z Greydułą na 8 piętro w wieżowcu ( byliśmy u nich 4 dni i było OK ) i mamy PONOWNE ZAPROSZENIE :)


otóż to, otóż to....powinno sie likwidować takie hodowle, ale co winne sa te biedne psiaki??? co z nimi??
Nie wiem... zastanawiam się cały czas co się z tymi psiakami stało...:bash:

Arnika
23-03-2013, 22:53
To fakt.. pseudo papiery, suki czy podstawione psy..
To tez się zdarza i tego absolutnie nie powinno być..
Moja Inka jest brana z domowej hodowli, bywam u hodowczyni raz na jakiś czas, prawie zawsze jak ma szczeniaki i widzę co ona z nimi robi, jak się opiekuje.. Ona je po prostu kocha..
Śpi z nimi karmi, wyprowadza.. są socjalizowane czasami aż za bardzo..
Nasza Inka też kupiona był może w tamtym momencie bardzo pod wpływem chwili.. (odszedł nam piesek Pinki, który uczył mówić Emila)
To jest ta sama rasa.. Lwi Piesek.. też ma włos, jest mała, przytulaśna i do miziania.. robi za alarm domowy i dobrze nam z nią..

Gosia .. oczywiście, ze wim , że to są Yorki, i po co one sa.. natury nie oszukasz.. a co robią pańcie Yorkowe, to rozmiękczenie umysłu to mało...
Naprawdę sporo się napatrzyłam...

TAR
23-03-2013, 23:09
Twój maluch jest a my i tak ograniczenia z cielątkiem mamy...
Niektórzy znajomi przestali nas odwiedzać... nie wszędzie możemy pojechać...
Ale Ci wypróbowani pozostali i nawet glut na spodniach im nie straszny a nawet zapraszają z Greydułą na 8 piętro w wieżowcu ( byliśmy u nich 4 dni i było OK ) i mamy PONOWNE ZAPROSZENIE :)

może i tak, maly ale za to upierd zabawowy ;) a Greycio może cielątko, może i gluci ale spokojny, nie to co mój przeciąg :D

Arnika
23-03-2013, 23:10
Noo Inka do spokojniutkich i cichych też nie należy.. pyskuje jak tylko gość się ruszy.. swój zresztą też,,, tylko na mnie nie pyskuje...

EZS
24-03-2013, 00:04
A nie da się takich lewych hodowli zgłaszać? Bo jak zarejestrowani, to mógłby im ktoś nalot zrobić i wywalić z tego związku. Ja się nie znam, ale bym chyba coś pomąciła.

DPS
24-03-2013, 07:13
Ech... Nie chcę Wam pokazywać, bo to naprawdę drastyczne zdjęcie, koleżanka na fb wstawiła zdjęcie z interwencji dla zwierząt.
Coś niebywałego, sunia zagłodzona kompletnie, z głodu i pragnienia (nawet wody na łańcuchu nie dostawałą!!!) już nie była w stanie reagować, nieprzytomna, z odleżynami dużymi, czyli leżała tak długi czas...
Tragedia, naprawdę.
Właściciel tłumaczył, że "dostał psa od kolegi i nie wiedział co z nim zrobić"...
Taki facet to powinien psie gówno do końca życia żreć!!!

Gosiek33
24-03-2013, 08:58
A nie da się takich lewych hodowli zgłaszać? Bo jak zarejestrowani, to mógłby im ktoś nalot zrobić i wywalić z tego związku. Ja się nie znam, ale bym chyba coś pomąciła.


Trzeba by rozwiązać koterie w Związku, kiedy potrafią robić różne numery właśnie ludzie mocno współpracujący z kierownictwem :bash:

Arnika
24-03-2013, 09:00
Trzeba by rozwiązać koterie w Związku, kiedy potrafią robić różne numery właśnie ludzie mocno współpracujący z kierownictwem :bash:

No właśnie..

Ryba psuje się od głowy...
A to widać gdzie i w jakich warunkach psy są chowane... Takich z kojca bym za nic nie chciała... za nic...

Arctica
24-03-2013, 09:59
Z psami wielkości średnio wypasionych kotów nie ma problemu aby trzymać je w domu. Ale taka hodowla 3+1 dużej rasy jest kłopotliwa do utrzymania w domu. Pewnie, że fajnie by było coby wszystkie pieski mieszkały w domach, najlepiej jakby każdy własne łóżeczko/kanapę/fotel chociaż posiadał. Ale... takie na ten przykład trzy ONki sunie plus pan? Bardzo zresocjalizowane musiały by być, żeby przy szczeniakach jednej z nich nie dochodziło do starć. To tylko zwierzęta. A znów trzymanie suki ze szczeniakami w jednym pokoju pod zamknięciem niewiele się różni od kojca, z którego można czasami wyjść.

Hodowla psów była w pewnym momencie naszym pomysłem na życie. Po rozważeniu wszystkich za i przeciw stwierdziliśmy, że po pierwsze nigdy się nie dogadamy z trzymającymi władzę, a po drugie i chyba najważniejsze za każdym razem zadręczyły by mnie myśli, czy szczeniaki będą miały dobrze u nowych właścicieli. Dwa pytania zdecydowanie NIE wystarczą. Obawiam się, że niewielu kandydatów było by godnych zaufania:oops:
To chyba dyskwalifikuje mnie jako hodowcę:p

EZS
24-03-2013, 10:07
bo ja bym w kosmos wysłała wszelkie hofowle. Jak się ma psa, to owszem, można raz czy dwa dopuścić a nawet te szczeniaki srzedać. Ale to nie jest a raczej nie powinien być sposób na życie!. Bo chciwośc rodzi wszelkie patologie

Arnika
24-03-2013, 10:09
Ania.. właśnie takie pytania musieliśmy przejść od hodowczyni... po wielu, wielu telefonach pozwoliła nam przyjechać i zobaczyć psa..
Zastrzegła sobie, że ona nam nie sprzeda szczeniaka.. za nic...
Kawka, herbatka, chłopcy wyściskali psiurki, ja wy miziałam, wycałowałam Pinkiego.. rozmowa sympatyczna... potem o zakup.. i ona się waha...
Spisała umowę kupna/sprzedaży, z zastrzeżeniem, że w razie czego ona nam go odbiera, że ma możliwość sprawdzenia w jakich warunkach żyje, mieszka, czy o niego dbamy, chciała zdjęcia, ja jeździłam do niej go obcinać.. ok 100km w jedną stronę.. potem wystawy..
Później wiedziała, że jest mu u nas dobrze.. że dbamy, ze kochamy...
Inkę oddała nam już bez umowy..
Zadałam pytanie dlaczego?????
Bo nas zna, bo wie, ze jej dobrze będzie u nas, że dbamy i ma zaufanie...
A my ją kochamy .. jak naszą dziewczynkę...

DPS
24-03-2013, 10:42
Krótko mówiąc bardzo odpowiedzialna hodowczyni, pełna dbałości o swój przychówek.
Żebyż wszyscy hodowcy tak...

Moose
24-03-2013, 12:07
A nie da się takich lewych hodowli zgłaszać? Bo jak zarejestrowani, to mógłby im ktoś nalot zrobić i wywalić z tego związku. Ja się nie znam, ale bym chyba coś pomąciła.
Wiesz... to jest tak... jeśli psy nie są zagłodzone to nikt palcem nie kiwnie... a te szczeniaczki zagłodzone nie były tylko nie zsocjalizowane... a to pod TOZ nie podpada...:rolleyes:



Hodowla psów była w pewnym momencie naszym pomysłem na życie. Po rozważeniu wszystkich za i przeciw stwierdziliśmy, że po pierwsze nigdy się nie dogadamy z trzymającymi władzę, a po drugie i chyba najważniejsze za każdym razem zadręczyły by mnie myśli, czy szczeniaki będą miały dobrze u nowych właścicieli. Dwa pytania zdecydowanie NIE wystarczą. Obawiam się, że niewielu kandydatów było by godnych zaufania:oops:
To chyba dyskwalifikuje mnie jako hodowcę:p
Siostro :hug:


bo ja bym w kosmos wysłała wszelkie hofowle. Jak się ma psa, to owszem, można raz czy dwa dopuścić a nawet te szczeniaki srzedać. Ale to nie jest a raczej nie powinien być sposób na życie!. Bo chciwośc rodzi wszelkie patologie
Nie można uogólniać... znam hodowle gzie jest 4-6 psów i wszystkie w domu są i śpią z pańciostwem i po kanapach się przewalają... ale fakt... są to chlubne wyjątki :rolleyes:

EZS
24-03-2013, 12:54
Tak, ale ja słyszałam o hodowlach, własnie takich zarobkowych, gdzie ludzie z tego żyją więc suka musi urodzić 2 razy do roku, chora, zdrowa nie wazne, byle było co sprzedawać. A taka psuka pożyje kilka lat i szlus :( To nie powinien być sposób na zarabianie!!!

Arnika
24-03-2013, 13:01
Ale jest...
I sami dajemy pozwolenie w pewnym sensie.. kupując bez papierów szczeniaki niby to po rodowodowych psach.. one są a i owszem rodowodowe, ale z "lewego krycia" nie zgłoszone w związku. Bo te zgłoszone to suka może mieć raz w roku szczeniaki...
Stąd jestem przeciwnikiem kupowania psów "bez papierów"

O to mi właśnie chodzi..
Bo w myśl zasady ..- bez papierów .. - to kundle...

Yeti
24-03-2013, 13:03
bo ja bym w kosmos wysłała wszelkie hofowle. Jak się ma psa, to owszem, można raz czy dwa dopuścić a nawet te szczeniaki srzedać. Ale to nie jest a raczej nie powinien być sposób na życie!. Bo chciwośc rodzi wszelkie patologie
...a gdzie pojawia się możliwość zarabiania tam wcześniej czy później pojawi się też chciwość :(... i szybko topnieje wówczas zdrowy rozsądek, etyka, wartości moralne i ogólnie szacunek dla uczuć i życia.
Ewa, dotknęłaś sedna sprawy. Wolę w dyskusji nie schodzić na psy ;), bo mam wrażenie, że prezentuję niepopularny pogląd, że hodowle, to w przeważającej mierze patologia. Cieszę się że masz podobną ocenę sytuacji. Znam przynajmniej kilkanaście naprawdę wartościowych osób, które właśnie dlatego zrezygnowały z hodowli.
Poza tym jest taka ilość zaniedbanych zwierząt, że nie ma potrzeby szukania ich za grube pieniądze w hodowlach. Ale niestety zawsze znajdą się ludzie, którzy kupią pieska pasującego do koloru butów, czy wystroju rezydencji tak, jak nie zawahają się też przepłacić kilkukrotnie za przedmiot, który "wypada" mieć, czy też, aby wzbudzić uznanie i zachwyt w swoim środowisku.
Dodatkowo zawsze chów na jedną lub kilka wybranych cech, powoduje konsekwencje w postaci zatracenia innych cech bardzo istotnych, ale oczywiście tylko z punktu widzenia potencjalnego ich posiadacza ;), a nie klasyfikatora, czy hodowcy. Coś za coś, dlatego rodzą się pieski o ślicznym futerku lub "prawidłowo" wyprofilowaną tylną łapką lub uszkiem, ale w konsekwencji chorujące na serce, nerki, kręgosłup lub przejawiające dziwne zaburzenia psychiczne, emocjonalne...
Niech żyje wolność, zmienność i dobór naturalny! Precz z ograniczeniami i rasizmem! ;):lol2:

Yeti
24-03-2013, 13:23
Ale jest...
I sami dajemy pozwolenie w pewnym sensie.. kupując bez papierów szczeniaki niby to po rodowodowych psach.. one są a i owszem rodowodowe, ale z "lewego krycia" nie zgłoszone w związku. Bo te zgłoszone to suka może mieć raz w roku szczeniaki...
Stąd jestem przeciwnikiem kupowania psów "bez papierów"

O to mi właśnie chodzi..
Bo w myśl zasady ..- bez papierów .. - to kundle...
Pisaliśmy jednocześnie.
Arnika, nie tędy droga...
Weź psa ze schroniska, albo od znajomego u którego właśnie oszczeniła się suczka i wtedy dopiero "nie dasz pozwolenia"
...a papier choćby najbardziej certyfikowany i uwiarygodniany pozostaje papierem i przyjmie wszystko, bo za tymi papierami stoją ludzie... nastawieni na czerpanie zysku.
Przynależność do związku to żadna gwarancja. Wręcz przeciwnie - porozmawiaj z ludźmi, którzy poznali to środowisko i... się wycofali, albo do minimum ograniczyli kontakty.
Problem leży nie w certyfikatach a w świadomości.

Arnika
24-03-2013, 13:32
No toż ja o świadomości pisałam..
Że ja jestem świadoma to moja psinka jest ciachnięta .. choć jest rasowa, rodowodowa, ładna i ma wszystkie cechy tej rasy, pochodzi z dobrej hodowli , gdzie o psy się bardzo dba i mieszkają w domu...
I bynajmniej nie chodzi mi tylko li o posiadanie samego papieru, bo jako taki jest mi do niczego nie potrzebny.. chodziło by mi o wyeliminowanie handlu i wykorzystywani zwierząt...
Ale zeszlibyśmy w dyskusji rzeczywiści na psy...
Bo popem patologie stawy, biodra, uszy, nosy , serce i nerki..
Mój pies jest dla nas jak kolejny członek rodziny, choć nie mam rozmiękczenia mózgu na jej punkcie.. owszem kochamy ją.. ale dzieci u mnie są pierwsze i mąż.. potem Inka... ;)

Moose
24-03-2013, 13:35
Tak, ale ja słyszałam o hodowlach, własnie takich zarobkowych, gdzie ludzie z tego żyją więc suka musi urodzić 2 razy do roku, chora, zdrowa nie wazne, byle było co sprzedawać. A taka psuka pożyje kilka lat i szlus :( To nie powinien być sposób na zarabianie!!!
Każdy słyszał, każdy wie, że istnieją ale w świetle prawa mają do tego pełne PRAWO :bash:
i TO JEST PATOLOGIA!!!



Ale jest...
I sami dajemy pozwolenie w pewnym sensie.. kupując bez papierów szczeniaki niby to po rodowodowych psach.. one są a i owszem rodowodowe, ale z "lewego krycia" nie zgłoszone w związku. Bo te zgłoszone to suka może mieć raz w roku szczeniaki...
Stąd jestem przeciwnikiem kupowania psów "bez papierów"

O to mi właśnie chodzi..
Bo w myśl zasady ..- bez papierów .. - to kundle...
Kupiłam psa w hodowli... żeby nie popierać pseudo i tyle :rolleyes: nie zależało mi na wystawach jednak obiecałam hodowczyni,że odbębnię wymaganą ilość wystaw... brakuje mi jednej... słowa dotrzymam i tyle, nie bawi mnie to, psa tym bardziej...:rolleyes:



...a gdzie pojawia się możliwość zarabiania tam wcześniej czy później pojawi się też chciwość :(... i szybko topnieje wówczas zdrowy rozsądek, etyka, wartości moralne i ogólnie szacunek dla uczuć i życia.
Ewa, dotknęłaś sedna sprawy. Wolę w dyskusji nie schodzić na psy ;), bo mam wrażenie, że prezentuję niepopularny pogląd, że hodowle, to w przeważającej mierze patologia. Cieszę się że masz podobną ocenę sytuacji. Znam przynajmniej kilkanaście naprawdę wartościowych osób, które właśnie dlatego zrezygnowały z hodowli.

Yetek, tak jak mówiłam... wg mnie jest niewiele hodowli z prawdziwego zdarzenia ale się zdarzają :)

Moose
24-03-2013, 13:38
albo od znajomego u którego właśnie oszczeniła się suczka i wtedy dopiero "nie dasz pozwolenia"[/B]
...
Tylko dlaczego znajomy rozmnaża bezpapierowe psy???
To też jest przyzwolenie na rozmnażanie... że weźmiesz od niego...:bash:

Arnika
24-03-2013, 13:43
Tylko dlaczego znajomy rozmnaża bezpapierowe psy???
To też jest przyzwolenie na rozmnażanie... że weźmiesz od niego...:bash:

O to właśnie chodzi...
Jak znajomy zostanie ze szczeniakami w ilości sztuk 6 , bo nikt nie kupi takich to już drugi raz suki nie dopuści...
A tak .. znajdą się kupcy i kupią.. w myśl zasady.. - Przyjdzie głupi i kupi.. To właśnie dajemy przyzwolenie..
W PL jest najwięcej psów kundli..
Nawet Rosjanie nie chcą nam Polakom sprzedawać psów rodowodowych.. z Austrii czy Skandynawii to samo..
Musisz być znany w środowisku abyś psa dostał do importu..

Też znam to "od środka" i też swojego poprzedniego psa wystawiałam, ale ta Fanaberia sporo kosztuje , sama pracowałam na to.., szkoda kasy... Ja chcę mieć psa do kochamia i miziania.. więc moja mi wystarczy, a czy medal ma to mi to lotto...

EZS
24-03-2013, 15:00
Ale właśnie chodzi o to, żeby NIE KUPOWAĆ!!!!! NIGDZIE I OD NIKOGO, ani od najrasowszego hodowcy ani od znajomego...
Mogę zapłacić symboliczne 50 zł za mleko przez pierwsze kilka tyg, ale nigdy 500 czy 1000. Bo KAZDA zapłacona złotówka wzbudzi w innym chęć na zarobienie tysiąca podobnych.
Ile razy słyszałam opinie - zainwestujemy w dwa- trzy pieski a po 2 latach będzie na samochód !!!!! :eek: I TAK CZASEM JEST!!!!!

DPS
24-03-2013, 15:27
Najlepiej to adoptować jakąś bidę ze schronu, co czynimy regularnie.
W schronach też rasowe psiaki są, czasami piekne, mądre i takie biedne jak i te kundle... :(

Yeti
24-03-2013, 16:02
Tylko dlaczego znajomy rozmnaża bezpapierowe psy???
To też jest przyzwolenie na rozmnażanie... że weźmiesz od niego...:bash:
No bo toż właśnie na takie rozmnażanie ja przyzwolenie daję :lol2: - całe szczęście, że jeszcze aż w taką paranoję nie wpadliśmy i rozmnażać można się bez papierów ;).
Napisałem przecież wyraźnie mój postulat: Niech żyje wolność, zmienność i dobór naturalny! Precz z ograniczeniami i rasizmem! ;):lol2:
Natomiast jak najbardziej jestem za tępieniem hodowli dla zysku oraz nieodpowiedzialnych właścicieli. Świadomy i odpowiedzialny nie dopuści do niekontrolowanego rozrodu, a jeśli już zdecyduje się na rozmnożenie, to postara się o dom dla szczeniąt.
Moja suczka (mieszaniec ONka) przeżyła 15 lat i mimo, że nie była sterylizowana, nie miała nigdy szczeniąt. Dało się? ...ano trzeba tylko chcieć. A przecież ze sterylką było by jeszcze łatwiej. Trzeba tylko chcieć!

Arctica
24-03-2013, 18:59
Yetuś trafiłeś w sedno! Twoja wypowiedź to sama esencja...

"pasujący do koloru butów"

i ubierają je w różowe piórka, albo jeszcze lepiej ich piórka farbują na różowo żeby do pańci piórek w analogocznym kolorze pasowały


Wiadomo, że lepiej wziąść ze schroniska... ale nam były potrzebne psy "działające na wyobraźnię", wyglądające na groźne, TYLKO wyglądające. Są takie na jakie je sobie wychowaliśmy, a groźnego psa ze schroniska sama bym się bała. Jak wiesz nasze mieszkają z nami w domu, młody dopiero ostatnio tak od ziemi odrósł, dzieciak był jak je braliśmy...
Nie chcę się tłumaczyć. Jakbym brała psa do budy to co innego... ale zwyczajnie nie potrafiła bym zamknąć przed nim drzwi, nigdy nie twierdziłam ,że jestem normalna. Wystarczy, że mi krów szkoda:rolleyes:... że na dworzu mieszkają... że im zimno...

Teraz druga strona medalu

NIE KUPOWAĆ!!!

No łatwo powiedzieć... pewnie, że wolała bym z dobrej, sprawdzonej czyt. kochającej zwierzęta hodowli, ale zwyczajnie nie było mnie na to stać:)
Zapłacić za dwa kluski 5-6 tys... nie wszystkich stać... mnie nie... sorry...

EZS
24-03-2013, 20:19
Ja wiem, ja rozumiem, ale jest popyt - będzie podaż.

Moose
24-03-2013, 20:32
Wiadomo, że lepiej wziąść ze schroniska... ale nam były potrzebne psy "działające na wyobraźnię", wyglądające na groźne, TYLKO wyglądające. Są takie na jakie je sobie wychowaliśmy, a groźnego psa ze schroniska sama bym się bała. Jak wiesz nasze mieszkają z nami w domu,
No łatwo powiedzieć... pewnie, że wolała bym z dobrej, sprawdzonej czyt. kochającej zwierzęta hodowli, ale zwyczajnie nie było mnie na to stać:)
Zapłacić za dwa kluski 5-6 tys... nie wszystkich stać... mnie nie... sorry...
Arctica, dokładnie taki sam cel mi przyświecał w wyborze rasy, a hodowlę znalazłam całkiem niedrogą, stosunkowo młodą bo Greydułkowy miot był 4 miotem pod tym przydomkiem i tanio go zanabyłam :)

DPS
24-03-2013, 20:37
Nie nie, żebyśmy się zrozumieli - nikt i z niczego nie ma się tłumaczyć, bo nie ma powodu!
Widzicie, jaka to paranoja się zrobiła?
Z powodu oszołomów - obrońców zwierząt, którzy w necie zamieszczają z pełną powagą memy z napisami, cytuję: Żądam równego traktowania ludzi i zwierząt!!!
Zrobiło się nam tak, że boimy się rozmawiać, bo jakby tak czasem ktoś powiedział, że krzywdzimy zwierzęta...?
NIKT nie krzywdzi zwierząt tutaj, doskonale wiemy, że każde z naszych zwierząt ma kochający wspaniały dom.
I nikt nie ma się z niczego tłumaczyć, bo każdy dba o swoje zwierzęta!
I nikt swoich zwierząt nie ukradł, tak?

Chciałam jak zwykle głośno i niepolitycznie powiedzieć, że straszliwie nie lubię ekooszołomów i nawiedzonych obrońców zwierząt!
Bo tych normalnych to bardzo szanuję. :p
No. :cool:

meg60
24-03-2013, 20:44
....ale czasami serce sie kraje :(

DPS
24-03-2013, 21:13
Czasami bywa strasznie, ale my tu o swoich piesach - a one nie majom strasznie.
Nie chcę tych straszności teraz przytaczać...

TAR
24-03-2013, 21:39
Czasami bywa strasznie, ale my tu o swoich piesach - a one nie majom strasznie.


wręcz powiedziałabym ze maja jak paczki w maśle :D

Arctica
24-03-2013, 21:51
Taaa... a ze mnie się śmieją, że moje panny mają telewizor w swoim pokoju:rolleyes:

ciekawe czy jeszcze kwalifikuję się do tych "normalnych" u Depsi:oops::lol:


To jeszcze dodam, że wolę i zawsze wolałam potrącić samochodem człowieka niż psa...

teraz to już chyba nie:rolleyes::oops::oops::oops::lol:

Arctica
24-03-2013, 21:53
Arctica, dokładnie taki sam cel mi przyświecał w wyborze rasy, a hodowlę znalazłam całkiem niedrogą, stosunkowo młodą bo Greydułkowy miot był 4 miotem pod tym przydomkiem i tanio go zanabyłam :)


Kieeeedyś będę miała doga:yes:

DPS
24-03-2013, 22:17
Taaa... a ze mnie się śmieją, że moje panny mają telewizor w swoim pokoju:rolleyes:

ciekawe czy jeszcze kwalifikuję się do tych "normalnych" u Depsi:oops::lol:



:no: :no: :no:
Ty z tym potrąceniem nie gadaj tak, bo jeszcze w złą godzinę...
Tak mówisz, a spróbuj sobie wyobrazić, co byś czuła, gdybyś człowieka potrąciła... :(

EZS
24-03-2013, 22:21
Nie nie, żebyśmy się zrozumieli - nikt i z niczego nie ma się tłumaczyć, bo nie ma powodu!
Widzicie, jaka to paranoja się zrobiła?
Z powodu oszołomów - obrońców zwierząt, którzy w necie zamieszczają z pełną powagą memy z napisami, cytuję: Żądam równego traktowania ludzi i zwierząt!!!
Zrobiło się nam tak, że boimy się rozmawiać, bo jakby tak czasem ktoś powiedział, że krzywdzimy zwierzęta...?
NIKT nie krzywdzi zwierząt tutaj, doskonale wiemy, że każde z naszych zwierząt ma kochający wspaniały dom.
I nikt nie ma się z niczego tłumaczyć, bo każdy dba o swoje zwierzęta!
I nikt swoich zwierząt nie ukradł, tak?

Chciałam jak zwykle głośno i niepolitycznie powiedzieć, że straszliwie nie lubię ekooszołomów i nawiedzonych obrońców zwierząt!
Bo tych normalnych to bardzo szanuję. :p
No. :cool:
nie jestem oszołomem, nie jestem nawiedzona. Ja tylko na swoim malutkim kawałku staram sie ograniczyć popyt. Moje jednostkowe słowo jest niczym, ale sto jednostek już jest jakąś siłą . Gdzieś ta masa krytyczna nieopłacalności być musi. Dlatego nie kupuję jajek od kur nie z wolnego wybiegu, nie jem cielęciny, chciałabym nie jeść mięsa, ale nie umiem :( , ale jak mogę trafić to staram się kupować nie z "produkcji przemysłowej", i nie kupuję psów od ludzi, którzy mają zysk z tego procederu. I mam nadzieję, że to coś pomoże, bo może jest jeszcze kilka - kilkaset ludzi, którzy przeczytali / wysłuchali tych oszołomów i też coś próbują robić po cichu i na miarę swoich skromnych możliwości...

Arnika
24-03-2013, 22:52
Ewa.. i napijmy się, bo dobrze gadasz... :lol: :yes:

Arctica
25-03-2013, 06:28
A w futrach chodzisz??? Bo skórę, chociażby na bytach to chyba używasz, hę?
Przecież to zwierze, a jego skóra to nie produkt uboczny tylko zginąć musiało żeby Ci przyjemnie w tych butkach się pomykało.

Nikt nie mówi, że jesteś oszołomem! Ale sama musisz czuć ,że coś jest na rzeczy skoro to piszesz.
Też nie jem cielęciny... to oddzielny temat. Mięso jem bo jak świat światem ludzie żyli z hodowli, a inni z zabijania i tak musi pozostać. Czy to się jednostkom podoba czy nie. I nieważne czy mi to się podoba czy nie, z farbą latać nie będę i futrzastych obrzucać, do drzewa się też nie przywiążę. Zawsze człowiek będzie ważniejszy niż np. kaczki krzyżówki.


:no: :no: :no:
Ty z tym potrąceniem nie gadaj tak, bo jeszcze w złą godzinę...
Tak mówisz, a spróbuj sobie wyobrazić, co byś czuła, gdybyś człowieka potrąciła... :(

Widzisz... ja to widzę tak
Jak potrącę człowieka to jego wina, bo myśląca osoba jest (dumne założenia;)) po co mi właził pod auto, a jak potrącę psa...
no moja wina:(

Nie martw się, mało jeżdżę:D

Gosiek33
25-03-2013, 06:57
Chciałam jak zwykle głośno i niepolitycznie powiedzieć, że straszliwie nie lubię ekooszołomów i nawiedzonych obrońców zwierząt!
Bo tych normalnych to bardzo szanuję. :p
No. :cool:


Dokładnie tak mam



A jeszcze w temacie rozmnażania psów to do szału doprowadzają mnie ludzie kupujący lub mający już sukę i koniecznie próbujący zdobyć dla niej ,,odpowiedniego męża" - bo to fajnie mieć szczeniaki, można zarobić. A co stanie się z niechcianymi maluszkami - nieważne, samo się rozwiąże. I nic to, że samiec nie tej samej rasy, ważne, że ,,ładny" :bash:

TAR
25-03-2013, 08:34
Jak potrącę człowieka to jego wina, bo myśląca osoba jest (dumne założenia;)) po co mi właził pod auto



sorki, Arctica ale nie pisalabys tak gdybys nagle stracila najblizszych, nie zawsze jest tak ze ktos wlazi pod auto i jest niemyslacy. sa rozne sytuacje, nie bede sie wdawac w szczegoly, bo to wciaz boli.

DPS
25-03-2013, 09:21
nie jestem oszołomem, nie jestem nawiedzona. Ja tylko na swoim malutkim kawałku staram sie ograniczyć popyt. Moje jednostkowe słowo jest niczym, ale sto jednostek już jest jakąś siłą . Gdzieś ta masa krytyczna nieopłacalności być musi. Dlatego nie kupuję jajek od kur nie z wolnego wybiegu, nie jem cielęciny, chciałabym nie jeść mięsa, ale nie umiem :( , ale jak mogę trafić to staram się kupować nie z "produkcji przemysłowej", i nie kupuję psów od ludzi, którzy mają zysk z tego procederu. I mam nadzieję, że to coś pomoże, bo może jest jeszcze kilka - kilkaset ludzi, którzy przeczytali / wysłuchali tych oszołomów i też coś próbują robić po cichu i na miarę swoich skromnych możliwości...

Ewa, ale przecież nikt Cię na za oszołoma, kurde!
Pisałam, że normalnych obrońców bardzo szanuję? Pisałam. To czego??? ;)
Sama jestem rolnik ekologiczny i zakręcona w temacie, ale ekooszołomów nie lubię, bo to idiotyzm, jeżeli nie można zrobić drogi przez Rospudę, bo tam jakieś żabki się zestresują!
Miliardy złotych poszły na zmianę gotowego projektu.
A na leczenie ludzi potem kasy nie ma!!! :evil:

Arctica - nie nie, kochana, tu się z Tobą nijak nie zgodzę.
Pies też bywa idiotą, nie powinien lecieć pod auto, to NIE JEST tylko wina kierowcy.
Nie każdy pieszy potrącony jest sam sobie winien.
A już NIGDY nie jest tak, że TYLKO pieszy winien.
Jak się jedzie, to trzeba mieć oczy dokoła głowy i przewidywać, że może się coś takiego zdarzyć i być gotowym do skutecznego hamowania.
Nie, nie, tak mówić nie wolno, kochana. :no:

Arctica
25-03-2013, 09:43
Tarciu sorry...



Nie, nie, tak mówić nie wolno, kochana. :no:


A myśleć wolno???

Wszak pisałam o SOBIE i nie mam zamiaru brać odpowiedzialności za wszystkich debili za kierownicą. Pisałam, że mało jeżdżę, ale jak już to robię to rozsądnie i ostrożnie.

Gagata
25-03-2013, 12:58
Meg - a ta Wasza druga sunia to w jakim wieku? Bo jak młoda, to się pewnie przyzwyczai do "normalnego życia" czyli tych różnych hałasów itp.
Tylko chyba sposobem pomocy jej jest raczej nie tulenie i głaskanie w takiej sytuacji (bo to ją utwierdza, że jest źle i ma się czego bac i że sama sobie nie poradzi), tylko pozwolenie jej zmierzyć się z tym samodzielnie. i kiedy ona widzi, że nikt tak nie reaguje ( w tym Wasza amstafka - to bardzo ważne) to się powinna oduczyć z czasem.

Nasza sunia jest z tzw "domowej" hodowli, choć okreslenie hodowla jest może za duże. Ci ludzie żyją w ogóle z czego innego ale poniewaz kochają psy i maja ku temu warunki (wielki, kilkuhektaorowy, piękny ogród itp) mogą sobie pozwolić na takie hobby (raczej jest to właśnie hobby). Caly czas mamy kontakt, cały czas sluża mi rada i pomocą w miarę możliwosci, zawsze mogę na nich liczyć. Natomiast sytuacje juz mieli przerózne i nie do pozazdroszczenia.. Ja na pewno nie nadaję się na howodcę z przyczyn, które juz powyżej wymieniły Arctica i Łosia (jestem ogólnie antyzrzeszaczem to raz a dwa nie wyobrażam sobie oddawania małych klusków, u mnie w domu urodzonych i wychowanych obcym ludziom - JAK ICH SPRAWDZIĆ???). A oni np. odkupili raz pieska od ludzi, którym wczesniej go sprzedali (brat naszej Bazylii) bo piesek "okazał" się być inny niż pan domu myślał (tzn. nieco podrósł i zaczął wymagać czynności wychowawczych), pan więc uznał, że won psa na podwórze i niech się tam sam wychowuje bo on nie zamierza. No to żona za telefon i z płaczem do naszej hodowczyni, że co ona ma zrobić, bo nie chce żeby piesek był na podwórzu itp itd - wielki płacz do słuchawki! No i oni zaproponowali, że odkupią pieska w takim razie. No i teraz mają jednego więcej niz planowali, bo juz z nimi został, no bo ilez mozna psu stresów fundowac.. Mysle, że takich opowieści jest wiecej..

Ja rozumiem Arcticę w tym co powyżej.. To przecież nie chodzi o to, że nie żal jej ludzi i pewnie, że nie każdy jest sam sobie winien, to oczywiste. Ale ogólnie to ludzie jeżdżą samochodami a nie psy, więc powinno to się jakoś tak dziać, żeby wobec tego psy nie były przejeżdżane. Ja wiem - to głupie. Ale ......

sipatka
25-03-2013, 13:22
Hej dziewczyny i chłopaku !
Ale sobie poczytałam, parę stron mi się z tego zrobiło.
Takie poważne rozmowy prowadzicie, i trochę widzę napięcie rośnie....

To może porozmawiajmy o pogodzie?
U nas jakoś tak biało...
Zimno....
Ale jasno, bo słońce gębusię pokazało :wiggle:
Ciekawi mnie DEPSIU czy nadal cieszy Cię ten śnieg, czy już może trochę mniej go lubisz? ;)

sipatka
25-03-2013, 13:28
Wcale nie głupie Gagata.
To my - duzi, dorośli ludzie - tworzymy taki świat, w którym bezradne są zwierzęta i dzieci. I tych najbardziej nam po prostu żal.

DPS
25-03-2013, 14:27
Ja zawsze lubię śnieg.
Ale zimą, kochana, zimą, a nie wiosną!!!

Gagata
25-03-2013, 15:09
DPSia :hug:... ależ Ty się biedna musisz tej "wiosny" natłumaczyć.... :bash:
Dzielnie dajesz radę:cool::cool:

Arctica
25-03-2013, 15:25
To może porozmawiajmy o pogodzie?

Ciekawi mnie DEPSIU czy nadal cieszy Cię ten śnieg, czy już może trochę mniej go lubisz? ;)

Ale żeś se temat znalazła:rolleyes::mad::mad::mad:

Trawa ma rosnąć bo znów siana musimy dokupić:bash:



DPSia :hug:... ależ Ty się biedna musisz tej "wiosny" natłumaczyć.... :bash:
Dzielnie dajesz radę:cool::cool:


Nooo...

Podobno ostatni tydzień:)

Z dwóch niezależnych źródeł słyszałam, że zaraz po świętach nawet +18 ma być u nas.

Biedna Lejdi... przez te mrozy to musi z Lansem w oborze siedzieć:(

Już niedługo, już niedługo... jeszcze tydzień...

TAR
25-03-2013, 15:27
zmiana pogody juz od czwartu, na dlugoterminowej k. 7 kwietnia +15 u nas zapowiadaja. oby tak bylo

Arctica
25-03-2013, 15:41
Coby temat zmienić i o wiośnie (???:eek::bash::mad:) nie gadać to pokażę Wam psio-kocie relacje u nas. Pamiętacie jak się bałam???

No w każdym razie powiedzenie żyją jak pies z kotem ciutek się u nas zdewaluowało:)


Minka Reksio-corso, czyt. co??? Ja??? Ja nic nie robię:rolleyes:

https://lh5.googleusercontent.com/-72rALT2DEDE/UVBdGeDjEuI/AAAAAAAAAD8/h6mospDyqBI/s640/P1000110.JPG


Ja kocham kotka, zobacz

https://lh4.googleusercontent.com/-vbUYksw1gaU/UVBdEYMmyFI/AAAAAAAAADs/8TLLJzgLL4s/s640/P1000104.JPG

No daj buzi mała

https://lh3.googleusercontent.com/-oTXr9uaN-Gw/UVBdHcDRyGI/AAAAAAAAAEE/V7esQhRsHcM/s640/P1000112.JPG

nooo daaaaaaj!!!

https://lh6.googleusercontent.com/-zLsTvWHdQxw/UVBdIqArOeI/AAAAAAAAAEM/baz4GOASDk0/s640/P1000113.JPG


To ja spadam na dzewo

https://lh6.googleusercontent.com/-Kefud0XqPMM/UVBdJXLINXI/AAAAAAAAAEU/7EQVbuIu_6k/s512/P1000119.JPG


Hannah też kocha kotki:lol:


https://lh5.googleusercontent.com/-siLogDQG6XA/UVBdMMT0pUI/AAAAAAAAAEs/I9ARpa5LjEo/s640/P1000135.JPG

zwłaszcza wydłubywać spod fotela:sick::rolleyes:

https://lh4.googleusercontent.com/-ebZjgk5max4/UVBdCVW641I/AAAAAAAAADc/-zRUbKUnCW8/s640/P1000144.JPG


chociaż czasami zdażają się naloty:wiggle:

https://lh5.googleusercontent.com/-wFLZdGt0Y0I/UVBdFeBfZDI/AAAAAAAAAD0/7m1QnVk66Hw/s640/P1000141.JPG


to ja się poddaję

https://lh5.googleusercontent.com/-NtgPEtWVxkw/UVBdBUTHTzI/AAAAAAAAADU/ybjR7qmt4ew/s640/P1000142.JPG

sipatka
25-03-2013, 15:48
Zarąbiste zabawy !!!!

Ale kociaki jakie już duuuużeeee :eek:

Arctica
25-03-2013, 15:50
Nooo...

Szczególnie jak na palcach staną

https://lh6.googleusercontent.com/-Kefud0XqPMM/UVBdJXLINXI/AAAAAAAAAEU/7EQVbuIu_6k/s512/P1000119.JPG


:rotfl::lol2::rotfl::lol2::rotfl:

Gagata
25-03-2013, 16:26
Super zwierzyniec Arctica :D Jak się dziewczyny pięknie z kociami dogadały, pewnie kino za darmo macie!

DPS
25-03-2013, 16:55
O matko, jakie fajne foty!!! :D
Salma z kociambrem słodko wygląda, a kocio jakie zadowolone!
Bo u kociów jak ogonek do góry to jak kciuk u ludzi. :yes:
Przefajne są, do zakochania!

Czasem tłumaczę (nie się tłumaczę ;) ), a w ogóle to proszę zwrócić uwagę, że dwa dni temu zaczęłam mieszać w moim kociołku wiedźmim, żeby wiosna przyszła.
I co??? I już mamy prognozy, że działa!!! :D :cool:
Jeszcze trochę, a sama w siebie uwierzę!

Gosiek33
25-03-2013, 17:46
rewelacyjne zwierzakowe zabawy :)

meg60
25-03-2013, 18:44
Jak pies z kotem ??? no to u mnie to tak wygląda :)

http://foto0.m.onet.pl/_m/0129c0f95e4b720a47243fafdf2626f4,10,19,0.jpg

no chodź, pobawimy się...........

http://foto1.m.onet.pl/_m/d427c0ee2c0b9f8986df540213eda5cd,10,19,0.jpg

a ja tam wolę łąpę Jisny....

http://foto3.m.onet.pl/_m/ee0dc7bdd5e5162a3a395839b9895fff,10,19,0.jpg

powiem ci coś na uszko, wiesz, ta Aisha.......................

DPS
25-03-2013, 19:47
Najlepsze fotki, takie zwierzęce międzygatunkowe przyjaźnie. :D

Arnika
25-03-2013, 20:19
:eek::lol2:

Moose
25-03-2013, 23:59
Uwielbiam foty psio-kocie :)
Greydyła był raz zwrócony do hodowli...podobno miał ADHD, o czym poinformowała mnie hodowczyni... ( nie o tym, że miał, ino o tym, że poprzedni nabywcy tak twierdzili...;)) potem my go wzięliśmy... i jest to przefajny pies :) dobry, nie agresywny pozytywnie nastawiony do ludzi i zwierząt...nie niszczący w domu...czasem się nie słucha... zwłaszcza jak zwierzynę w lesie zobaczy, ale nad tym pracujemy...

Arctica
26-03-2013, 06:22
O matko, jakie fajne foty!!! :D
Salma z kociambrem słodko wygląda, a kocio jakie zadowolone!
Bo u kociów jak ogonek do góry to jak kciuk u ludzi. :yes:
Przefajne są, do zakochania!

Czasem tłumaczę (nie się tłumaczę ;) ), a w ogóle to proszę zwrócić uwagę, że dwa dni temu zaczęłam mieszać w moim kociołku wiedźmim, żeby wiosna przyszła.
I co??? I już mamy prognozy, że działa!!! :D :cool:
Jeszcze trochę, a sama w siebie uwierzę!


To w przyszłym roku uprzejmie proszę o wyciągnięcie kociołka pod koniec LUTEGO! nie marca:rolleyes:




Super zwierzyniec Arctica :D Jak się dziewczyny pięknie z kociami dogadały, pewnie kino za darmo macie!


Panienki są dwie, koty też dwa... dwie;)
Najczęściej wewnątrzgatunkowe igraszki odchodzą. Psunie już dorosłe, poważne i stateczne, czasami tylko na dworze im szajba odbija. Koty za to w domu przeciągi robią. Wszędzie ich pełno!
Takie scenki jak ta z Salmą i Sodomą to tylko czasami, jak Sodomcia koniecznie natentychmiast musi się pomiziać, a dwunogi odmawiają współpracy:D
To idzie do piesów się psitulić:)



Jak pies z kotem ??? no to u mnie to tak wygląda :)



U Ciebie troszkę inaczej z braku kota do pary:lol:

A śpią u Ciebie razem???

Arctica
26-03-2013, 06:25
Uwielbiam foty psio-kocie :)
Greydyła był raz zwrócony do hodowli...podobno miał ADHD, o czym poinformowała mnie hodowczyni... ( nie o tym, że miał, ino o tym, że poprzedni nabywcy tak twierdzili...;)) potem my go wzięliśmy... i jest to przefajny pies :) dobry, nie agresywny pozytywnie nastawiony do ludzi i zwierząt...nie niszczący w domu...czasem się nie słucha... zwłaszcza jak zwierzynę w lesie zobaczy, ale nad tym pracujemy...


Ojej... to Greyuś też troszeńkę po przejściach:eek:

Te ludzie to jednak podłe świnie som:rolleyes:

Ile miał jak go wzięliście?

DPS
26-03-2013, 08:55
Z Greyem - :o
Podłość ludzka nie zna granic, naprawdę! :sick:
Ale w sumie... tak chyba miało być, przecież to WASZ pies, a nie jakichś głupków! :lol:

Gagata
26-03-2013, 13:26
DPSia dobrze mówi - nalać jej :wiggle:

No to chyba byli własnie tacy ludzie, którzy z yorków robią zabawki do noszenia w torebkach. Którym się wydaje, że pies to jest coś takiego co się stawia w kącie (lub kładzie na podłodze) i JEST.
Czasem robi siusiu (nie za często), czasem chyba coś je. A poza tym JEST.
Ale żeby zaraz miał, niedajboże, osobowość?? charakter????:eek: Przecież to pies..... "tylko" pies...

Gagata
26-03-2013, 13:28
Aaaa - zapomniałabym - ReksioCorso wypisz wymaluj na pierwszej fotce, gdyby miała uchy to by było właśnie TO:cool:

Moose
26-03-2013, 16:15
Ojej... to Greyuś też troszeńkę po przejściach:eek:

Te ludzie to jednak podłe świnie som:rolleyes:

Ile miał jak go wzięliście?
7, 5 miesiąca - duży już był :rolleyes:


Z Greyem - :o
Podłość ludzka nie zna granic, naprawdę! :sick:
Ale w sumie... tak chyba miało być, przecież to WASZ pies, a nie jakichś głupków! :lol:
Dokładnie tak sobie rozmawialiśmy z małżem, że to tak miało być...
Greyduła jest spokojny w domku, śpi sobie wlaśnie wtulony we mnie, bom z roboty wróciła i zalegamy na kanapie razem :)
Wariuje jak są goście... koc w pysku nosi,zaczepia do zabawy... on uwielbia jak ktoś do nas przyjeżdża :rolleyes:
ale tylko przez 2-3 godziny potem się uspokaja

DPSia dobrze mówi - nalać jej :wiggle:

No to chyba byli własnie tacy ludzie, którzy z yorków robią zabawki do noszenia w torebkach. Którym się wydaje, że pies to jest coś takiego co się stawia w kącie (lub kładzie na podłodze) i JEST.
Czasem robi siusiu (nie za często), czasem chyba coś je. A poza tym JEST.
Ale żeby zaraz miał, niedajboże, osobowość?? charakter????:eek: Przecież to pies..... "tylko" pies...
No właśnie i jeszcze ma włącznik/wyłącznik :rolleyes:

Arctica
26-03-2013, 18:16
To Cię lejkowy wiek ominął:rolleyes:

Zdecydowanie tak miało być! Nie ma tego złego;)

Gościna u Was znaczy 2-3 godzinki, jak się psinka znudzi i uspokoi to najwyższy czas się zbierać:wiggle::D

Arctica
26-03-2013, 18:40
Uprzejmie donoszę, że moje najmniejsze koniątko ma pierwszy pedicure za sobą:)

Troszkę się strachu najadł... ale chyba nie za wiele bo pierwsze kroki na efektownie opiłowanych kopytkach w stronę sianka skierował:D

A te bryki to tylko w celu podkreślenia niezaprzeczalnej (jeszcze:rolleyes:) ogierowatości były.

Gosiek33
26-03-2013, 18:41
to gratulacje pedicurowe

Arctica
26-03-2013, 18:44
A dziękujemy, dziękujemy:)

Chociaż ma zasługa w tym żadna... trzech chłopa delikwenta tyrzymało:rolleyes:

Gagata
26-03-2013, 19:18
A jeszcze chciałam powiedzieć, że super Łosia, żeście takiego wiekszego Greyka wzięli! Widzę, że on chyba biedny podobne przejścia mial jak brat Bazylki naszej. I powiem jeszcze, że ja w ogóle myslalam o wzięciu takiego starszego pieska zanim Bazylia nastała (bywają przypadki), myślałam też o schronisku (tylko ktoś musialby pojechać i wybrać za mnie - ja odpadam, wzięłabym wszystkie, nie wyszłabym ze schroniska) ale to Romek uparł sie na malucha "od podstaw". Teraz oczywiście trudno mi sobie wyobrazić że mamy innego piecha niż Bazysia...

braza
26-03-2013, 22:39
Gratuluję Jego czterokopytnej mości !!! To nie lada sztuka wypracować w sobie takie pokłady cierpliwości, żeby werkujących w błoto (aktualnie w śnieg) nie posłać:)

W życiu nie uwierzę, że pies i kot to się tylko szarpać potrafią, na własne oczyska widzę, że tylko ktoś upośledzony mógł to powiedzenie ukuć!!!

Arctica
27-03-2013, 06:23
Brazula widzę, że znasz tę "przyjemność" od podszewki:D

Takie małe, a taaaakie silne:rolleyes:

Z tym, że z Vito to naprawdę niewielki problem... zawsze można konia na rączki wziąść:rotfl:

DPS
27-03-2013, 08:49
Jak taki niewielki to dlaczego aż trzech chłopa trzeba było, hę? ;)
Ogier pełną gębą, kochana, nie ma to tamto! :D

Arctica
27-03-2013, 10:51
Bo on tylko ciałem niewielki:lol::lol::lol:

było takich w historii kilku:rolleyes:;)

Arnika
27-03-2013, 11:04
Noo to Ogierek pierwsza klasa :)

Gosiek33
27-03-2013, 11:16
Najwyższa pora braki nadrobić i z łapkami się witać, co najmniej ze dwa razy dziennie i to z wszystkimi czterema. Nikt przy zdrowych zmysłach nie odkłada tego aż do spotkania z kowalem :( Bij się w piersi ;) Tym bardziej, że Vito to ogier, jakby nie było :cool:

Jeszcze macie trochę czasu :lol2:


Musi dawać do przodu i do tyłu i stać spokojnie na trzech, a nie opierać się na osobie trzymającej kopytko

Arctica
27-03-2013, 16:42
Wiem, że mea culpa...

ale z nim chyba łatwiej będzie hamaczek pod brzuszek i do góry:lol:

Dzisiaj nawet się nie da dotknąć do nogi:p... chociaż przez ostatnie dwa tygodnie ćwiczyliśmy i widać było postępy:rolleyes:

Gosiek33
27-03-2013, 17:37
to się trauma nazywa :lol2:

DPS
27-03-2013, 19:45
Nie znam sie na tym kompletnie, więc raczej nic mądrego nie powiem. ;)

DPS
29-03-2013, 11:49
http://dompodsosnami.files.wordpress.com/2013/03/wielkanoc-2011-tradycje-i-zwyczaje.jpg

Arctica
29-03-2013, 14:24
Wszystkim tu zaglądającym życzę

WESOŁYCH ŚWIĄT

https://lh5.googleusercontent.com/-T8rk44HAou0/UVWU_AWfFWI/AAAAAAAAAFc/_rhMEihbuJs/s800/95584_krolik-kurczaczki.jpg

Amtla
29-03-2013, 14:55
Zaśpiewajmy dziś Alleluja, Alleluja!
Dzisiaj mamy Wielkanoc,
dzień Zmartwychwstania, dzień cudów,
Bogu oddajmy należytą chwałę.
Jest to nasz Zbawiciel, tego świata Odkupiciel.
Udanych Świąt Wielkanocnych,
bez zmartwień, bez trosk.
http://www.malanowicz.eu/mm/pasje/silesiana/Wielkanoc/kroszonki.jpg

Gosiek33
29-03-2013, 18:10
Zza śniegu nos wystawiam czekając na lepsze czasy


http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=180034&d=1364576743

dorkaK
29-03-2013, 20:21
http://i43.tinypic.com/15twqr.jpg

Zyczy Dorka z rodziną!!!

meg60
29-03-2013, 23:04
http://foto0.m.onet.pl/_m/32f53f3a3ae0850dcc8b4c3cf18697ec,10,19,0.jpg

dorbie
29-03-2013, 23:40
Wesołych Świąt, smacznego jajka i mokrego Dyngusa życzy Dorbie z rodzinką

braza
30-03-2013, 14:15
180297

sipatka
30-03-2013, 17:22
Kiedy Wielkanoc nastanie,
Życzymy Wam na Zmartwychwstanie.
Dużo szczęścia i radości,
Które niechaj zawsze gości.
W dobrym sercu w jasnej duszy.
I niech wszystkie żale głuszy.

Iza z Tomkiem i Magdaleną

http://i50.tinypic.com/24yagsj.jpg

sipatka
30-03-2013, 17:56
Będzie ta wiosna w końcu czy nie ???

EZS
30-03-2013, 21:59
Wesołych Świąt i szybkiej wiosny życzy Ewa

dorbie
30-03-2013, 23:05
Wesołych Świąt !!!

Arctica
31-03-2013, 20:08
Serdecznie dziękuję wszystkim za życzenia:)


W:bash:I:bash:O:bash:S:bash:N:bash:A:bash:!?!?!

https://lh5.googleusercontent.com/-TCfRxL-CkAU/UVh38-zNidI/AAAAAAAAAGA/UUF4mP8jMlc/s512/P1000166%2520-%2520Kopia.JPG

https://lh5.googleusercontent.com/-sT3DqAiO_hE/UVh32A9cE8I/AAAAAAAAAF4/Hhbh5IdeSC8/s640/P1000163.JPG

https://lh5.googleusercontent.com/-0kxM9-wQ8C0/UVh31ZpTpGI/AAAAAAAAAFw/Gj-4ByZ3OZk/s512/P1000162.JPG


ku pokrzepieniu;)...


https://lh6.googleusercontent.com/-8dOyuYHsOVM/UVh39l3PUvI/AAAAAAAAAGI/ACzYECN1GZE/s512/P1000168.JPG



Śnieg nam wszystkim popsuł szyki,
przykrył jajka i koszyki,
a kurczaczkom zmarzły nóżki
więc się tulą do rzeżuszki.
Lecz choć śnieg nam pada w święta
i pogoda taka wstrętna
my święconym się dzielimy
i radości Wam życzymy.
A w dyngusa dużo (ch) lania
i razdochy z leniuchowania...

EZS
31-03-2013, 21:27
Piekny kaktus. U mnie kwitnie... gwiazda betlejemska.

meg60
31-03-2013, 22:36
a u nas tak

https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/734050_577155142309662_2018623513_n.jpg

Arctica
01-04-2013, 11:34
Piekny kaktus. U mnie kwitnie... gwiazda betlejemska.


No to nie dziwne, że śnieg leży:rolleyes:;)

U mnie przed chwilką przekwitł grudzień... za to zaczyna hoja, jak rozkwitnie to pokażę, no i cebulowe coś, jakieś amarylisowate mi dwie łodygi kwiatowe wypuściło. Na parapetach wiosna, gorzej za oknem:mad:

Znów pada, a z nocy jakieś 20 cm przybyło:bash:...



Gosiu... zima pełnom gembom:D

DPS
02-04-2013, 10:34
Za tydzień skończy się panowanie zimy, zobaczycie! :D
Poświątecznie i już wiosennie się witam! ;)

Arctica
02-04-2013, 12:04
Za tydzień skończy się panowanie zimy, zobaczycie! :D
Poświątecznie i już wiosennie się witam! ;)


Szkoda tylko, że to już połowa kwietnia (!!!):bash:

W zeszłym roku 8 kwietnia krowy na pastwisko poszły:rolleyes:

Moose
02-04-2013, 12:07
Chwilowo nie pada ale sądzę, iż jest to tylko kwestia czasu...:bash:

meg60
02-04-2013, 12:23
a u nas dzis pięęęękne słoneczko, aż oczy bolą - tak odbija się od śniegu :bash: , że bez okularów ani rusz :)

TAR
02-04-2013, 12:33
Chwilowo nie pada ale sądzę, iż jest to tylko kwestia czasu...:bash:


Osiunia przykro mi to pisac ale masz racje, w tym tygodniu jeszcze posniezy:mad:

Arnika
02-04-2013, 12:39
I niestety... ja też łopaty do śniegu nie pochowałam jeszcze.. przydadzą się ... Niestety..
Oby już nie padało tak jak w te święta.. bo boję się, że jak to się zacznie topić to powodzie i podtopienia mogą być...

TAR
02-04-2013, 13:10
Wiola im blizej polnocy tym mniej zapowiadanego sniezenia, nie powiem ze sie ciesze. choc na pewno cos popada.

Arctica
04-04-2013, 09:59
Do podtopień to jeszcze troszkę:D

Póki co u nas droga nieprzejezdna jest:rotfl: asfalt!!!

No tak wkurzające, że aż śmieszne:lol2::lol2::lol2:

KWIECIEŃ!!!

sipatka
04-04-2013, 14:09
Oooo ku radości !!! U nas właśnie nie pada, ale za to jest nieźle zachmurzone niebo :yes:.
Kupiłam nasionka ale chyba w przyszłym roku posieję......:bash:

TAR
04-04-2013, 15:33
u nas jakas mzawka pada, niby biala ale na ziemii juz woda, za to nieprzyjemnie ponuro

Moose
04-04-2013, 16:39
Znów zaczęło sypać... aaaaaa....:bash:

TAR
04-04-2013, 18:06
caly dzień dzdzu spowodowal, ze na ogrodzie zostały szczatkowe ilości sniegu, na większości rabat poza jedna nie ma już nic i pozostal tylko na części trawnika, oby tak dalej, to co z nieba pada nie zwieksza pokrywy sniegu tylko ja rozpuszcza.

Gosiek33
04-04-2013, 19:22
U mnie biało i zwały śniegu własnoręcznie usypywane :(

ale już niedługo, jeszcze tylko chwilka :lol2:

meg60
04-04-2013, 19:33
A ja znalazłam wiosenkę !!!!
oto ona :)

https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/529121_582159651809211_1400890167_n.jpg

DPS
04-04-2013, 20:20
No i śliczna wiosenka! :D
Jak w tym roku z plonami rolnymi będzie to ja nie wiem - terminy siewów dawno przekroczone u wielu roślin, zwyczajnie nie zdążą dojrzeć, bo mają swój określony minimalny czas wegetacji do dojrzewania.
Żywność może sporo zdrożeć przez to całe świństwo z zimą.

Gosiek33
04-04-2013, 21:27
Pełna radość :D

Rośliny sobie poradzą dostaną takiego propelera, że za nimi nie nadążysz... byle było ciepło

EZS
04-04-2013, 21:36
A nie można się przestawić na coś, co szybciej rośnie? Takie na klimat kontynentalny bardziej...

adam_mk
04-04-2013, 22:15
RYŻ!
:lol:
Dowali opadów i słoneczka i - będzie!

Adam M.

Arctica
05-04-2013, 06:18
Meg... to przez te wiosenkowe portki panna wiosna taka radosna:D

Depsiu... a jakie to roślinki? Bo mi się wydaje, że tak jak Gosiek pisze... strzeli jak z armaty wszystko tylko niech się kiedyś (!!!) zrobi to ciepło:rolleyes:


Na ryż to nie przewiduję lata jednak:p temperaturki nie te... a i nie wiadomo czy w ogóle będzie lato... może przedwiośnie i jesień od razu:(
No i po co my meliorację robili:rolleyes:;):D

DPS
05-04-2013, 07:26
Na przykład jare zboża powinny być już w polu, cebula, pietruszka, groch, marchew, że nie wspomnę o rzodkiewce i sałacie.
Temperaturowo to może i nadrobią, ale wilgotnościowo będzie problem.
Prawie zawsze maj jest dość suchy, czasem bardzo suchy, a wschodzące i młode rośliny potrzebują wody, sucha ziemia po prostu je zabije lub fatalnie skarli.
Jeśli posiejemy w drugiej połowie kwietnia, a na to wychodzi, to będą miały tydzień (może) na wyjście z ziemi i okrzepnięcie na tyle, by dac radę majowej suszy.
No to jakim sposobem?
A zapowiadają 30-stopniowe upały w maju.
Obym się myliła, ale naprawdę słabo to widzę, nie jest dobrze. :(

Arctica
05-04-2013, 09:13
No nie przesadzajmy...

:D


Wszystko się sieje kwiecień-maj, żeby na zimną Zośkę nie zmarzło. No sałata i rzodkiewka to szczególnie. Poza tym te dwie to ja kilka razy sieję, i fasolkę też... lubię młodziutkie. Najwyżej pierwszy rzut będzie ciut później. Chociaż też niekoniecznie bo w drugiej połowie kwietnia właśnie najczęściej sieje się. Pietruszka z marchewką faktycznie długo wschodzi, ale za to już w sierpniu jest gotowa do zbioru, to będzie w połowie września i też będzie dobrze. Zresztą te można było posiać jesienią, teraz by szybciej wzeszły.
Podobnie ze zbożami. Najwyżej się żniwa przesuną na drugą połowę sierpnia, nic to zdążą.

W gorący maj też bym nie wierzyła. Niedawno słyszałam o szybkiej (!!!) wiośnie! Już pod koniec lutego miała przyjść, w marcu miało być gorąco:mad:
mamy kwiecień przypomnę:bash:

Arctica
05-04-2013, 09:14
Ale podwyżka cen żywności to może być... będzie na co zwalić:rolleyes:

DPS
05-04-2013, 10:21
Ania - u nas zawsze w maju jest sucho.
To maj jest okresem, kiedy jesteśmy zmuszeni prawie co roku wozić wodę na pole traktorem. A ile tego zawieziesz i co to za podlewanie???
Wierz mi, wiem, co mówię, stoi za mną 20 lat doświadczenia w temacie.
Pozostaje modlić się, bym się myliła. :sick:
Oby!

adam_mk
05-04-2013, 10:34
Wysiać w skrzynki co się da...
Te "przydomowe" zielsko.
Wzejdzie nawet na oknie.
Potem będzie dłubanina przy wkładaniu po sztuce w grządki - ale będzie na czas.
Tyle, że zboża się tak nie da...

To, co na drzewach - ma prawo być wyjątkowo udane. Drzewa sobie poradzą.
To, co w ziemi - jak piszesz...
Niestety...

Adam M.

adam_mk
05-04-2013, 10:40
Jak pamiętam, to "cud wczesnych zbiorów" się tak robiło.
Było trochę doświetlania, żeby zielonemu długość dnia się zgadzała.
Tu doświetlać nie trzeba. Nie długość dnia nawala...

Adam M.

DPS
05-04-2013, 11:17
No zgadza się.
Tylko, że u nas samych warzyw jest w sumie jakieś 12 arów.
Za cholerę się na parapetach nie pomieszczą, nie ta skala, że o polach uprawnych nie wspomnę. :(

adam_mk
05-04-2013, 11:39
Wychodzi na to, że... mała szklarenka wróci do łask...
Znowu będziesz budować...
Ten rok wcale nie musi być wyjątkowy...
Może być pierwszy z serii "takich" lat...

Weź se co posiej w skrzynkę, bo z rękami coś zrobić trzeba, a masz, widzę, to samo co ja...
Z trudem łapy przy sobie trzymam, a jak kto mówi "dzień dobry" to chcę mu od razu przypalantować...
Wszystko stoi, pudła do instalacji w firmie się już prawie nie mieszczą a ja "leżę"...
Straty się robią...cholera!

Adam M.

EZS
05-04-2013, 13:10
DPSia, ja jednak nie rozumiem.
Jeżeli gołym okiem widać, że coś ma małe szanse urosnąć, to trzeba w tym roku sadzić to, co urosnie. Eleastycznym być. Jak masz zawsze suszę, to albo nawodnić albo zmienić zasiewy albo się przeprowadzić. Przecież ty mądra kobieta jesteś.

TAR
05-04-2013, 13:20
Ten rok wcale nie musi być wyjątkowy...
Może być pierwszy z serii "takich" lat...

prosze o nieprzepowiadanie takich pesymistycznych prognoz:(

Arctica
05-04-2013, 14:02
DPSia, ja jednak nie rozumiem.
Jeżeli gołym okiem widać, że coś ma małe szanse urosnąć, to trzeba w tym roku sadzić to, co urosnie. Eleastycznym być. Jak masz zawsze suszę, to albo nawodnić albo zmienić zasiewy albo się przeprowadzić. Przecież ty mądra kobieta jesteś.

Ja tam elastyczna jezdem



Nie było komu pielić, podlewać... jeść (!!!)

To warzywniak przeniosłam pod dom (podlewanie) i zmniejszyłam do jakiejś 1/8:D

Arctica
05-04-2013, 14:10
Pomogę troszkę Depsi w tym kotle mieszać...

może szybciej pójdzie:stirthepot:



Athor...

https://lh3.googleusercontent.com/-VpMCqFdQdUc/UV68bVcDnpI/AAAAAAAAAGw/kb8bjz5aGdk/s512/P1000175.JPG


athor...

https://lh4.googleusercontent.com/-yOCx47XKNV4/UV68jvhrFOI/AAAAAAAAAG4/xQePd2WVW00/s640/P1000180.JPG


athor...

https://lh5.googleusercontent.com/-c2qe3GB21mo/UV68kAJS8WI/AAAAAAAAAHA/kBxhBOjsIl4/s720/P1000182.JPG

https://lh5.googleusercontent.com/-7NiITuMSztg/UV68kqAAvKI/AAAAAAAAAHI/OYPDlbXD1N0/s720/P1000183.JPG

https://lh4.googleusercontent.com/-_ZA-bdQOjuU/UV68lKIVsCI/AAAAAAAAAHQ/vcGqH7Pp0K0/s640/P1000186.JPG


https://lh4.googleusercontent.com/-ZPXMxeT3uzE/UV68mcZkPQI/AAAAAAAAAHg/aC00IAxXmis/s640/P1000189.JPG

https://lh5.googleusercontent.com/-koDayEeoo78/UV68nbG52CI/AAAAAAAAAHw/ABwQuFCZUoE/s640/P1000199.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/-nRl7uaW6n1Q/UV68n6LkV4I/AAAAAAAAAH4/YyoowX_q3aU/s720/P1000200.JPG


https://lh4.googleusercontent.com/-2I4xDsWp4wM/UV68of5wVAI/AAAAAAAAAIA/pSZaeBeYs-k/s640/P1000202.JPG

https://lh5.googleusercontent.com/-ciwOaZYiWHk/UV68o2kXhUI/AAAAAAAAAII/knOWrmZ0osU/s640/P1000206.JPG

https://lh4.googleusercontent.com/-xUcsG7N7bc4/UV68pzRK8EI/AAAAAAAAAIY/28umrNUCtVE/s512/P1000212.JPG

Wszystko z dzisiejszych parapetów:cool:

Arctica
05-04-2013, 14:10
Tera idę śnieg odwalić:mad:

Gosiek33
05-04-2013, 14:26
Super - i sansevieria Ci kwitnie :eek: te inne trzykrotki, storczyki, hoje to widziałam i czasem miałam, ale żeby wężownica zakwitła to nie widziałam :cool:

DPS
05-04-2013, 15:44
Adam - bracie...
Jużem posiała co mogłam, ze dwa tydnie będzie, parapety zajęte.
Ewa - no nie gadaj takich rzeczy, pomyśl sama - teraz, w kwietniu mam zmienić plan rolnośrodowiskowy???
Jak mam w państwie naszym obowiązkowy plan upraw na 5 lat, bo plan rolnośrodowiskowy być musi przy ekologii, to nie ma takiej szansy, że cokolwiek teraz, w ostatniej chwili, zmienisz w zasiewach!
Wszystkie dopłaty pójdą się rąbać, certyfikat eko także, a zmiana konieczna (jest taka możliwość) to koszt około 600 zł/ha.
Wy myślicie, że rolnik to idzie na pole i robi co chce???
No to jesteście w dużym błędzie.
Zasiewy zmienić!
To tak, jakbym Ci poradziła, żebyś na ten rok zmieniła specjalizację lekarską.
Ryż mam wpieprzać? :o

Arctica
05-04-2013, 15:51
Kwitnie:D

Kiedyś mi kwitła taka z dłuższymi liśćmi, teraz ta. Niestety po przekwitnięciu umiera i zostają tylko dzieci-odrosty korzeniowe:(

Za to storczyk ten różowy to mi kwitnie non stop od prawie dwóch lat. Na końcu łodygi kwiatowej cały czas nowe bąbelki wypuszcza. Teraz dodatkowo jeszcze jedną łodygę kwiatkową wypuścił. Mam też biały, ale ten bardzo szybko przekwitł, prawie zdechł... ale zdecydował się na życie i nawet też kwiatka puścił, tylko się nie może zdecydować na rozkwitnięcie już dobry miesiąc:D

O tutaj jest... z moim plastikowym kotem;) Sodomcia wygląda jak figurka:)

https://lh3.googleusercontent.com/-OQCIBLLdAR0/UV68m9aVh5I/AAAAAAAAAHo/8pmQmMY_1Uo/s512/P1000193.JPG

DPS
05-04-2013, 15:53
Przeprowadzić się, no proszę Cię...
Już widzę te tłumy chętnych na kupno naszego gospodarstwa.
Ludzie w mieście żyją w przekonaniu, że teraz wszystkie pieniądze w rolnictwo są pompowane, tylko czemu jakoś nie widać, żeby rzucili się gospodarzyć i tę wielką kasę unijną brać?

A kwiatki są piękne, naprawdę aż oko rwie!
Ja na parapetach to wschodzące pomidory i selery mam oraz kwity letnie do skrzynek dla gości... :lol2:

Arctica
05-04-2013, 15:54
Adam - bracie...
Jużem posiała co mogłam, ze dwa tydnie będzie, parapety zajęte.
Ewa - no nie gadaj takich rzeczy, pomyśl sama - teraz, w kwietniu mam zmienić plan rolnośrodowiskowy???
Jak mam w państwie naszym obowiązkowy plan upraw na 5 lat, bo plan rolnośrodowiskowy być musi przy ekologii, to nie ma takiej szansy, że cokolwiek teraz, w ostatniej chwili, zmienisz w zasiewach!
Wszystkie dopłaty pójdą się rąbać, certyfikat eko także, a zmiana konieczna (jest taka możliwość) to koszt około 600 zł/ha.
Wy myślicie, że rolnik to idzie na pole i robi co chce???
No to jesteście w dużym błędzie.
Zasiewy zmienić!
To tak, jakbym Ci poradziła, żebyś na ten rok zmieniła specjalizację lekarską.
Ryż mam wpieprzać? :o


Myślisz, że Ci pozwolą na ryż zasiewy zamienić:lol2:

Ps. Właśnie ugotowałam, basmanti... mój ulubiony:rolleyes:

Arctica
05-04-2013, 15:55
Przeprowadzić się, no proszę Cię...
Już widzę te tłumy chętnych na kupno naszego gospodarstwa.
Ludzie w mieście żyją w przekonaniu, że teraz wszystkie pieniądze w rolnictwo są pompowane, tylko czemu jakoś nie widać, żeby rzucili się gospodarzyć i tę wielką kasę unijną brać?

A kwiatki są piękne, naprawdę aż oko rwie!
Ja na parapetach to wschodzące pomidory i selery mam oraz kwity letnie do skrzynek dla gości... :lol2:

a ja koty:D

czasami bo niewiele miejsca im zostawiłam;)

Arctica
05-04-2013, 15:57
Przeprowadzić się, no proszę Cię...
Już widzę te tłumy chętnych na kupno naszego gospodarstwa.
Ludzie w mieście żyją w przekonaniu, że teraz wszystkie pieniądze w rolnictwo są pompowane, tylko czemu jakoś nie widać, żeby rzucili się gospodarzyć i tę wielką kasę unijną brać?

A kwiatki są piękne, naprawdę aż oko rwie!
Ja na parapetach to wschodzące pomidory i selery mam oraz kwity letnie do skrzynek dla gości... :lol2:


Poczekaj aż się dopłaty bezpośrednie skończą... już niedługo:rolleyes:

adam_mk
05-04-2013, 16:26
Ryż jest zdrowy...
Sporo ludzi go je...

Dobra!
Już nie drażnię.
U mnie na parapecie - głownie kot.
Syberyjczyk.
Dziwny, ale może dlatego, ze dziewczynka...

Adam M.

Gagata
05-04-2013, 19:16
Ty uważaj Arctica na ten Zestaw Parapetowy... moja córka miała taki sam i kota (najwyraźniej nieplastikowa) wymyśliła sobie, że storczyk (ślicznie kwitnący..) nie powinien stac w doniczce na parapecie tylko leżec obok niej na podłodze... No i teraz ze storczyka ostał się sam badylek a a kot jakoś uniknął śmierci, chyba go jednak kochają...

adam_mk
05-04-2013, 20:37
Sama prawda!
Kiedyś na parapecie był i kot i kwiatki.
Potem się przestały mieścić, bo kot urósł...chyba...

Adam M.

DPS
05-04-2013, 21:44
No ale że co jak się dopłaty skończą - że wtedy miastowi dopiero rzucą się na wieś? :lol2:
Nasze koty oduczyłam pętania się po meblach i parapetach, Nefer bardzo rzadko się zdarza próba.
A kwiatków na parapetach i tak nie mam, nie lubię...

EZS
05-04-2013, 22:10
no nie, nie rzucą się
ale trzeba coś wymyslić, bo ten klimat może zmienić się na dłużej. Już słyszałam opinie, ze tak może być co rok... To może gdzieś przewalczyż, żeby można było zdywersyfikować te uprawy. Mieć wybór, co w tym roku sieję?
Specjalizację zmieniam właśnie sama - dywersyfikuję :P

Arnika
05-04-2013, 22:37
Ale ten rok to nie jest jedyny taki.. cofnąć się i były już przypadki, że z kozaków w klapki i już nie raz z klapek w kozaki..
Zaczyna brakować przedwiośnia, wiosny, babiego lata i polskiej złotej jesieni..
Jest jesień, zimna deszczowa.. długa zima.. wiosny tydzień i lato.. czasami bardzo dziwne lato.. od upałów z minimalną wilgotnością po ulewy i zimno..
I niestety zmienia nam się klimat, topnieją lodowce, a wody ubywa...

Arnika
05-04-2013, 22:43
Parę lat temu (2006, 2007) podróżując po Turcji samochodem oczom nie wierzyłam i dziób otwierałam ze zdziwienia na rolnictwo..
Przeolbrzymie uprawy .. wszystko nawadniane hektarami.. WSZYSTKO...
Z drugiej strony bez nawodnienia nie urosło by w temp +40*C i chyba wyżej - nic...
Może warto zainwestować w studnię i nawadnianie?
Wówczas nie martwiłabyś się o temperatury w maju...

DPS
06-04-2013, 09:20
Z mozliwością różnicowania na pstryknięcie ciężko byłoby, to są regfulacje ogólnounijne i albo ma się ekologię i wchodzi sie w te buty, albo można nie mieć żadnych dopłat i certyfikatu i robić co się chce.
Zdecydowanie wolimy dopłaty i certyfikat, choć jest to niełatwe.
Nawodnienie nie ma u nas sensu ekonomicznego. Na ziemiach IV i V klasy, często VI (najsłabsze gleby) nawet po nawodnieniu plon nie wzrasta na tyle, żeby zwrócić ogromne koszty nawodnienia pól.
W naszym rejonie, gdzie gleby są piaszczyste, bielicowe, wyżycie z rolnictwa to generalnie bardzo głupi pomysł jest, stąd powstała agroturystyka, żeby dopiąć budżet domowy.

adam_mk
06-04-2013, 10:00
Tak sobie myślę...
Może głupio...
Zielska różnistego masz trochę...
Jakieś zwierzaczki też biegają...
Jakby tak... małą biogazownię - bo byłoby czym napędzić...
Nie ma nic lepszego dla gleby jak osad pofermentacyjny z takiej.
Sporo energii gratis.
Utylizacja tego, co w gospodarstwie jest a nie jest potrzebne.
Uszlachetnienie tych bielic.
No i.. to jest totalnie EKO!

Adam M.

DPS
06-04-2013, 11:36
Pomysł jest dobry, tylko u nas zwierzaków właściwie nie ma.
Obora została rozebrana, bo mieliśmy jedną krowę pod koniec, a obora chciała się zawalić, nie ma sensu kosztowny remont całego budynku dla jednego zwierzęcia.
Staraliśmy się zostać przy tym, co da nam relatywnie największy i najbardziej pewny dochód, czyli ekologia na polach, póki co rosnie orkisz, a i tak za mało, bo jesli chcą kupować to ilości samochodowe czyli ok. 24 t, żeby opłacało sie samochód przysłać.
Na tyle nie mamy ziemi.
Może za jakiś czas dokupimy, zobaczymy jeszcze jak to się rozwinie.
Na razie ekologia daje jakiś grosz, agroturystyka dopełnia obrazu i nie narzekamy, dajemy sobie radę.
Generalnie staramy się znaleźć inne źródła dochodu niż stricte ziemia, bo jak się ma parę hektarów piachu V klasy to skrajną lekkomyślnością byłoby budowanie na tym przyszłości ekonomicznej.
Orkisz sobie prawie radzi, może trochę ziół, ale to też liczone raczej na ary będzie niż na hektary.
Kłopot jest ze zbytem ziół, trzeba byłoby firmę zakładac, a to też nie do końca nam się uśmiecha.
Póki co jest jak jest, nie narzekamy, choć kokosów brak. ;)

Arctica
07-04-2013, 17:50
Ty uważaj Arctica na ten Zestaw Parapetowy... moja córka miała taki sam i kota (najwyraźniej nieplastikowa) wymyśliła sobie, że storczyk (ślicznie kwitnący..) nie powinien stac w doniczce na parapecie tylko leżec obok niej na podłodze... No i teraz ze storczyka ostał się sam badylek a a kot jakoś uniknął śmierci, chyba go jednak kochają...

WY:bash:KRA:bash:KA:bash:ŁAŚ:bash:!!!

Storczyki już kiedyś lądowały... ale tak zgrabnie, że nic sobie nie połamały:rolleyes:
Dziś za to hoja i kaktus, ten kwitnący zlądował:mad:
Obie doniczki się rozdupcyły, a kaktus jedną kwietną gałąź stracił... zabiję sierściuchy!!!:mad:

A wszystko przez muchy! Obudziły się... dwie!

WIOSNA!!!:D



Sama prawda!
Kiedyś na parapecie był i kot i kwiatki.
Potem się przestały mieścić, bo kot urósł...chyba...

Adam M.


Kwiatki się przemeldowały...

na podłogę:mad:


No ale że co jak się dopłaty skończą - że wtedy miastowi dopiero rzucą się na wieś? :lol2:


Nieee... mam nadzieję, że ceny ziemi znormalnieją:rolleyes:





Generalnie staramy się znaleźć inne źródła dochodu niż stricte ziemia, bo jak się ma parę hektarów piachu V klasy to skrajną lekkomyślnością byłoby budowanie na tym przyszłości ekonomicznej.


Za to dopłaty podwójne! Bo warunki niekorzystne:rolleyes:...

DPS
07-04-2013, 19:02
Na normalne ceny ziemi nie liczyłabym :no:
Kryzys narasta, nawet pominąwszy dopłaty ziemia będzie rosła w cenę, bo może wyżywić.

Kaktusów szkoda...
Potrzebne są takie mini płotki przy parapetach, które uniemożliwiają wywalenie doniczki.
Inaczej co jakiś czas kwiatki będą lądowały.

Arctica
07-04-2013, 19:09
No muchy jakby nie patrzeć dopiero się zaczynają:rolleyes:

EZS
07-04-2013, 19:34
dziś zabiłam pierwszego komara :(

DPS
07-04-2013, 20:13
U nas dzisiaj... pierwsza osa! :o

adam_mk
07-04-2013, 20:35
U mnie dziś na podwórku pojawił się kawałek BEZ śniegu...
Pompę olejową ze Sierki Sępa Starszego udało się wyjąć bez zgrabiałych łap...

Może jeszcze będzie lepiej?
:lol:

Adam M.

Moose
07-04-2013, 20:55
WY:bash:KRA:bash:KA:bash:ŁAŚ:bash:!!!


Kwiatki się przemeldowały...

na podłogę:mad:
.
Ty nawet mi takich rzeczy nie mów....:bash:
Właśnie przemyśliwamy z małżęm temat kota :rolleyes:

Arctica
07-04-2013, 21:23
Ty nawet mi takich rzeczy nie mów....:bash:
Właśnie przemyśliwamy z małżęm temat kota :rolleyes:

No a po co Ci kwiatki:lol:

Ps. a co na to Grey???:rolleyes:

Arctica
07-04-2013, 21:25
Biorę wiosnę ze wszystkimi latającymi, brzęczącymi... nawet gryzącymi:rolleyes:

U nas też powolutku ustępuje to białe g..no:wiggle:
nawet niech już błoto będzie...

Moose
07-04-2013, 22:03
No a po co Ci kwiatki:lol:

Ps. a co na to Grey???:rolleyes:
Kfiotkóf na parapetach nie mam... boję się o insze pierdułki coby nie postrącał...
Greydułek to przyjaciel wszystkich... myślę, że kociaka też zaakceptuje :rolleyes:


Biorę wiosnę ze wszystkimi latającymi, brzęczącymi... nawet gryzącymi:rolleyes:

U nas też powolutku ustępuje to białe g..no:wiggle:
nawet niech już błoto będzie...
Dobra... bierz gryzące a je wezmę pozostałe ;)

sipatka
08-04-2013, 08:48
U nas na fsi też cieplej. Odwiedziliśmy z małżem domek wczoraj i nawet były miejsca bez śniegu i nawet pyska do słońca można było wystawić i nos nie zamarzał. Odwrotnie w domu. Ziiiiimoooooo......
Taras mężuś szpadlem ze śniegu odgarnął bo od wschodu to wolno się topi.
Za to pnącza od zachodu to już solidne listki z pąków wypuściły i rozchodniki się żółcą !!!!!!! I różowią !!!!! A magnolia jakie pąki ma !!!!:lol2::lol2::lol2:

sipatka
08-04-2013, 08:49
A propos latających - mama muchę wypatrzyła :D

DPS
08-04-2013, 10:11
Matko kochana, w życiu nie przypuszczałam, że widok MUCHY będzie w nas radość wywoływał! :lol2:

TAR
08-04-2013, 10:59
komar mnie wczoraj udziabal albo inszy robal:cool:

sipatka
08-04-2013, 13:55
Matko kochana, w życiu nie przypuszczałam, że widok MUCHY będzie w nas radość wywoływał! :lol2:

Cóż DEPSIU dostosowujemy się do warunków, coby nie wymrzeć jak mamuty :yes:

Gosiek33
08-04-2013, 16:06
Kwitną u mnie krokusy, głównie żółte, niebieskie i fioletowe w pąkach :lol2:

Gagata
08-04-2013, 17:29
Sorki Arctica, mogłam wcześniej powiedzieć :bash: ;)

Kot trochę zrzuca, Łosia, ale generalnie potrafi tak ładnie przemykać wężykiem między tym i owym, że szok.

Ale czasem coś strąci, liczyć się trzeba.
I co cenniejsze zabezpieczyć :cool:.

meg60
08-04-2013, 17:53
Kwitną u mnie krokusy, głównie żółte, niebieskie i fioletowe w pąkach :lol2:

a u mnie jeszcze pierzyna śniegowa :mad: i to własnie tam gdzie mają kwitnąć pierwsze wiosenne kwiatki . NIE MA WIOSNY!!!!! buuuuuuuuuuuuuuuuu:(:(:(:(

TAR
08-04-2013, 20:40
tez mi kwitna krokusiki fioletki i niebieskie, w zeszłym roku przemarzly i myslalam, ze nic z nich w tym roku nie będzie, a tu siuprajs :D

sniegu już nie ma wcale:wiggle:

DPS
08-04-2013, 21:19
U mnie tylko te posadzone w donicy kwitną, w ogrodzie to listki same są, zresztą ogromna większość w zeszłym roku wyginęła.

Arctica
09-04-2013, 07:26
U mnie w zeszłym roku wszystkie krokusy i hiacynty szlag trafił, w tym niby jakieś listki krokuśne wyszły, ale kwiatów to z nich raczej nie będzie.
Za to tulipany widać:)

Białego jeszcze ciut... tylko mróz co noc jest:(

DPS
09-04-2013, 08:28
Nooo, nocne przymrozki to jeszcze absolutnie norma o tej porze roku, tym bym się nie przejmowała.
Ważne, że rośliny i zwierzęta wiedzą swoje i rosną i gniazdują! :D

Gosiek33
09-04-2013, 08:31
Mój m zawziął się i łopatą śnieg z kwiatków zbiera... a stokrotki z pod śniegu kwitnące wychynęły same :lol2:

TAR
09-04-2013, 08:57
to sie nazywa desperacja:lol2:

meg60
09-04-2013, 11:08
chyba będe musiała zajrzeć pod śnieg :yes:...może i u mnie coś sie dzieje??? Przed ostatnim atakiem zimy tulipany zaczęły się wychylać, może jest więcej????

Gosiek33
09-04-2013, 11:13
Kupiłam na targu kolejne mieczyki :cool:, będę je w donicach sadzić... jak tylko trochę ziemi da się ukopać :lol2:

Arctica
09-04-2013, 14:50
A dlaczego w donicach???

Przymrozki to tak, ale -7 to nie przymrozek tylko mróz! Nie wiem, czy chochoły zdejmować, czy jeszcze czekać???:confused:

Oblukałam swoje krokusy. Dwa chyba będą:p... a w zeszłym roku niby wszystko zmarzło. No i tulipanów mnóstwo wyszło, a posadziłam parę cebulek i to nie poprzedniej jesieni tylko jeszcze poprzeniej:D

Gosiek33
09-04-2013, 15:07
Duduś mnie zauroczyła swoimi mieczykami w donicach, zdjęcia są tu gdzieś na naszym FM ale dziś znalazłam je na forum ogrodniczym (http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=31&t=20967&start=28)

TAR
09-04-2013, 15:29
Duddus chyba na watku ogrodowym Elfir pokazywala te mieczyki, bynajmniej ja je tam widzialam :D

TAR
09-04-2013, 15:31
ja w tym roku w donicach chce posiac astry, maciejke i sloneczniki miniaturowe. no i oczywiscie fuksje

DPS
09-04-2013, 20:06
Ja mam krokusy w donicy, pięknie wyrosły, już żółte ładnie kwitną. :D

AGP-ON
09-04-2013, 20:56
https://lh3.googleusercontent.com/-hMEdqCHSBFc/UWL6yctbziI/AAAAAAAANrM/a5jviA-xnfk/s644/20130408-20130408_183029%2520%2528Kopiowanie%2529.jpg

https://lh5.googleusercontent.com/-J6FBrFn4EvI/UWL6yDE61aI/AAAAAAAANrI/k4cFxEdybEc/s644/20130408-20130408_183036%2520%2528Kopiowanie%2529.jpg

https://lh3.googleusercontent.com/-OnEMqnWOJRE/UWL60SJruwI/AAAAAAAANrY/A2BcGU-VRFk/s644/20130408-20130408_183100%2520%2528Kopiowanie%2529.jpg

U nas są takie krokusy - na zewnątrz

W donicach wylądują mieczyki.

Arctica
10-04-2013, 06:36
No rzeczywiście fajnie te mieczyki w donicach wyglądają... tylko u mnie zazwyczaj się pokładają:(... palikować muszę...
w donicy to jeszcze o podlewaniu trzeba by pamiętać:rolleyes:, w gruncie same sobie radzą:p
no i dużo trzeba ich napchać coby efekt odpowiedni uzyskać:yes:

Kiedyś, jeszcze w pierwszym domu miałam krokusy w trawie. Fajnie to wyglądało... a sąsiadce wmówiłam, że się same jakoś wysiały:p:lol2:
Szkoda tylko, że tak krótko kwitną... a jak się ciepło zrobi (obiecują!!!) to momentalnie się zwiną:(

DPS
10-04-2013, 07:29
Ale są jak najpiękniejszy kwiat na świecie, kiedy żadne inne jeszcze nie kwitną w ogrodzie - może poza przebiśniegami. :)

Gosiek33
10-04-2013, 07:35
Krótko, niestety ale to jedne z pierwszych oznak wiosny tak przez nas upragnionej :yes:

AGP-ON
10-04-2013, 10:32
Mozna mieczyki głębiej posadzić i po problemie. trzeba tylko donice dłużej w domu zostawić i popędzić do wzrostu.

AGP-ON
10-04-2013, 10:32
W "Juli" są tanie druty do podtrzymywania wysokich roślin.

TAR
10-04-2013, 10:52
ja mam takie druty do podtrzymywania, kupilam po pare zlotych w ogrodnictwie w 3 roznych wysokosciach
182651

AGP-ON
10-04-2013, 11:46
http://www.jula.pl/podpora-do-krzewow-715097

TAR
10-04-2013, 12:00
o to takie prawie jak te moje tylko zielone inaczej :D

Moose
10-04-2013, 21:54
Jesssuuuu, u mnie śnieg leży jeszcze wszędzie, nawet kawałka innego podłoża niet... no poza odśnieżaną regularnie kostką...:bash:

Arctica
11-04-2013, 19:14
No!!!

Czuję się usatysfakcjonowana:D

Dzisiejszą WIOSNĄ!!!

Prawdziwa! Z ciepełkiem, słoneczkiem... i skowronkiem!!!
Nareszcie!!!

I nawet na deszczyk co to właśnie zaczął padać jakoś nie jestem zła:D


Lejdi z Lansikiem dzisiaj dołączyli do stada. Po dość długiej przerwie znów musiały sobie ustalić hierarchię, ostro walczyła z Nely...
Nelsio też baaaaardzo zainteresowany dawno nie widzianą panienką, żoną właściwie;):p

tylko Lans...

najpierw wcale nie chciał wyjść z obórki, później wcale nie miał ochoty leźć za matką...

Taki buntownik mimo woli:D

Może to i dobrze, zanim się zdecydował to mamusia ciotki sobie poustawiała... tak skutecznie, że najbliższy posiłek w ściśle rodzinnym gronie jedli, mamusia, tatuś i ja:)

https://lh5.googleusercontent.com/-viFJd-QroSs/UWbtG94bJAI/AAAAAAAAAIs/VVssRPjX1l0/s720/P1000252.JPG

o jak wcinam sianko:lol:

https://lh4.googleusercontent.com/-AnIIakeD_BA/UWbtj75ipVI/AAAAAAAAAI4/fIq7zZq7Ic8/s720/P1000256.JPG

DPS
11-04-2013, 19:22
Ależ piękne foty rodzinne! :D
To krowy między sobą tez sie tłuką? :o
U nas było jeszcze parę lat temu kilka krów, ale jakoś nigdy ze sobą nie walczyły.
No ale to były takie polskie typowe krowy mleczne.

Arctica
12-04-2013, 06:17
Nie tłuką tylko porównują siły:D

Czółko w czółko i która mocniejsza. Pierwszy raz było tak na poważnie. Najczęściej to tak dla zabawy się siłują.
I to krowy z Nelsiem:)

Wczorajsza to była próba sił na serio:D

A Neron się bał Lansa:rotfl:, po raz pierwszy od dobrych paru miesięcy się trzymał mamusi:lol2:

DPS
12-04-2013, 08:39
No - to one jednak są całkiem inne niż nasze poczciwe krowiny polskie! :lol2:
Wypuszczasz już codziennie?
I siejesz już coś w warzywniaku? :D

Arctica
12-04-2013, 09:29
Depsia jakie "wypuszczasz"???:eek:

One są non stop wypuszczone:), tylko teraz jak trawa nie rośnie to są na małej, zimowej kwaterce. Mają wiatkę wyścieloną słomą i tam śpią. Ale tylko wtedy jak jest naprawdę zimno albo jak porządnie pada. Dziś np. spały jak podgrzybki pod świerkami, tyle, że pod jabłoniami. Każda pod swoją. Tylko trzy chyba pod wiatką. Lejdi z małym była w obórce, bo jak się urodził to były silne mrozy. Szkoda mi go było, takiego mokrego i przyzwyczajonego do brzusiowego ciepełka. Wiatrzysko do tego mrozu wiało... no zabrałam go z mamą...
Absolutnie nie było to konieczne. Jesteśmy jedynymi hodowcami jakich znam wogóle z zadaszeniem dla tych krów. Dobrostanem dla nich są dwie ścianki chroniące od wiatru.

Na warzywniaku jeszcze nic nie robiłam. Gdzieś pisałam, nie u Ciebie?, że jeszcze mam na nim trochę śniegu. No i przekopać trzeba. Bo teraz mam kieszonkowy i traktorem nie wjedzie, śpadelek w garść:yes:
Za to szpinak mi genialnie przezimował. Posiałam późno na zielniku, trochę liści jesienią zebrałam, a teraz naprawdę śliczne młode listki mam. No i oregano można już rwać:D

DPS
12-04-2013, 09:56
Fakt, oregano mozna skubać. :D

No i widzisz, to mnie się pomerdało przez tę Lejdi z Lansikiem w obórce. :lol2:
U nas jeden Holender w sąsiedniej wsi miał jakąś podobną rasę krów, to wsiowi, oburzeni trzymaniem krów "na mrozie bez obory" animalsów wezwali! :rotfl:
Potem konfuzji sie najedli, że nie zapytali pierwej Holendra, czego te krowy tak trzyma. :rotfl:

markoto
12-04-2013, 13:16
te krowy to by mogly za bizony robic :) fajowe :)

Arctica
12-04-2013, 13:55
Toteż właśnie jak sąsiedzi dzwonią z informacją to mówią, że nam bizony/żubry/jaki* uciekły:lol:



*w zależności od somsiada

meg60
12-04-2013, 14:38
widzę Aniu, ze u ciebie już wiosna całą gębą, skoro młodzież też już na wypasie :D a ja dziś widziałam kwitnący podbiał :lol2: tylko kwiatki miał stulone, bo padał deszczyk . Ale on tak ma - kiedyś jeszcze jak chodziłam do szkół pedagogicznych, miałam taką wykładowczynię, która jeszcze jako ochronka robiła, i takich mądrości ludowych nas uczyła ;) jak podbiał tuli kwiatki to wtedy nalezy wziąć parasol ;) i to się naprawdę sprawdza

Moose
12-04-2013, 16:50
Słodziasta rodzinka żubrzyków ;)

TAR
12-04-2013, 17:26
grzywki maja do pozazdroszczenia :D

Arctica
13-04-2013, 09:44
O taaaa... Nelsio i Nadia nawet kręcone. Nels to całą paszczę zaloczkowaną ma. Lejdi i mały też pokręceni, tylko krótsze kłaczki mają.


No dziś to juz wiosna pełnom gembom.

Nawet teraz przy otwartym tarasie siedzę w salonie i już spadam. Pielić, przesadzać, obcinać... do przekopania zagonić:p

wiosna, wiosna...

wiosna ach to TY!!!