Zobacz pełną wersję : A może by tak ... jeszcze raz? - DWOREK ... POTWOREK???
Ale się tam u Was dzieje! Pracowity facet z tego Nelsia!
...i nawet ze strażą graniczną umie się dogadać - na kocice uważaj, bo jak krów braknie... :rolleyes:
(...)Jakby Ninka dała radę i pogoda się wyklarowała i Was nie wywiało to może w następny weekend??? Sie obaczy;)(...)
200235 O której mam bramę otworzyć? 200236
(...)moje pierwsze lilie:)
https://lh5.googleusercontent.com/-edk_kzVufOw/Ud24HWsyGxI/AAAAAAAAA5Q/bb3CB_G_DDI/s640/P1010376.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/-TfmLBENAkxU/Ud24ID720mI/AAAAAAAAA5Y/DreHY3r7aGg/s640/P1010378.JPG
(...)
Czy to są te których nasiona Ci porwałem?
Hurrrrraaaaaa !!!!!!
A jednak rozmowa z wiesz z Kim pomogła :wiggle:
Dziękujemy za gratulki:D
Chociaż nasza zasługa w tym niewielka:p
Głowa krowiego rodu z jedną za swych nałożnic zrobiły pańciowi urodzinowy prezent, wstrzeliły się co do dnia:wiggle:.
Mężuś dzisiaj kończy 28 lat!!!
Znów:lol::lol::lol::lol2:
Miałam tylko problem z imieniem bo na dziewczynkę to ja nie byłam przygotowana:rolleyes:
Po krótkiej burzy mózgu mała dostaje do dokumentów Nasturcja, dla nas Nasti...
Nemi i Nasti... takie dwie kwiatkowe tegoroczne dziewczynki:lol:
Czy ja już jestem nienormalna?:oops::oops::oops:
Yetuś nasionka smolinosów sobie wziąłeś:rolleyes:
Trochę podobne do tych lilii ale bardziej intensywne w kolorze, o takie...
http://www.fotoplatforma.pl/foto_galeria/1663_1663_DSCN6152cccc.jpg
Nad odwiedzinkami kombinujemy, kombinujemy... jak się coś wyklaruje to będziemy krzyczeć, no i Sipatki muszą być doma... w Lichawie znaczy się:D
Ty jesteś "nienormalna" ale w bezpiecznych granicach. Taka nienormalność to nawet powinna być rozpowszechniana byłoby milej na świecie ....
No to ci jadymy ????
No to gratulacje dla Jacusia. Jeszcze parę lat a Konrad wiekiem go przeliczy (przerośnie ???)
Sto lat Jacek, sto lat w zdrowiu i szczęściu od nas wszystkich.
Wszystkiego naj...naj... dla obu Twoich Samców Alfa:) A dla Nasti cmok w nochal ode mnie i niech jej sie dobrze żyje!!!!
Dziękuję w imieniu połówka mego za życzenia:)
Nastusia identyczna jak braciszkowie, łebek, cztery kopytka tfu... raciczki, śmieszny ogonek zarzucający się na plecy przez pierwszy tydzień życia podczas galopu, ruda...
no ale nie wypada nie przedstawić:p
z mamusią ofkors:rolleyes:
https://lh6.googleusercontent.com/-e1Jf7F3lrv4/UeBVm0nuSUI/AAAAAAAAA8s/NPXO1nLr27E/s640/P1010477.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-WzLoquPECq0/UeBVlQIHWAI/AAAAAAAAA8k/n63bSDeKy7E/s640/P1010472.JPG
matka prrrr:lol:...
https://lh4.googleusercontent.com/-NhLPDDAxWtU/UeBVjvslvZI/AAAAAAAAA8c/jTgh8zG0Txs/s640/P1010465.JPG
a jutro dołączy do tego zalegającego na środku pola przedszkola:lol::lol::lol:
https://lh5.googleusercontent.com/-H_yrlPE1-5g/UeBVoSmD8mI/AAAAAAAAA80/UQiJQW5NHTY/s720/P1010479.JPG
Dziewczynka suuuper :)
Przedszkole mnie rozwaliło :rotfl:
Arcti a ty czeszesz te swoje krowinki duże i male?
Gosiek33
13-07-2013, 06:00
Rozbrajająca, a gdzie kolczyk? chłopaki dostawały od razu :rolleyes:
Przedszkole rewelacja :)
Te co się dają to czeszę... Nelson, Nadia i Lejdi "się dają";)
Reszta nie bardzo, a cielaczki przez max. pierwszy tydzień, później nawet ja nie mogę pogłaskać bo "będę spiepsać":p
Rozbrajająca, a gdzie kolczyk? chłopaki dostawały od razu :rolleyes:
Przedszkole rewelacja :)
Specjalnie zrobiłam jej zdjęcia jak poszłam kolczykować:)... już ma;)
matko...Arctica ....ja za Tobą nie nadążam ;)
o jejuńciu!!! Kogo moje stare oczy widzą:hug:...
Nie nadążasz powiadasz??? :o
A może TY nie w ta strona idziesz, hę:rolleyes:...
już dwa lata do mnie jedziesz to w końcu byś trafiła;)
kiedyś przyjadę..........i dopiero się zdziwisz ;)
ha... ha... ha...
obiesanki sasanki:P
Super przedszkole...
Krowinka super.
Dziękować:)
Jak takie super to jeszcze kilka fociątek:D
"no idzies???"
"ide, ide"
https://lh3.googleusercontent.com/-VnfnhEO4MrY/UeGDvOUJ-ZI/AAAAAAAAA9Q/pPWnZNL_onI/s640/P1010488.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-lIdCYZ6n8-4/UeGDwBJZ1bI/AAAAAAAAA9Y/YmgcYdr_LhI/s720/P1010490.JPG
kilka chwil dla reporterów:rolleyes:...
https://lh5.googleusercontent.com/-vF3yfHm9f4c/UeGDuNADfMI/AAAAAAAAA9I/9kbN7iyillI/s512/P1010487.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-2fLoVXUlSRw/UeGDxWzytSI/AAAAAAAAA9g/M0q3AffumwM/s640/P1010500.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-lRXk5ghk7Ko/UeGDymrFNQI/AAAAAAAAA9o/tpukZubYb5g/s640/P1010506.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/-3qvXl-q8-bo/UeGDz3HT5lI/AAAAAAAAA9w/bB7NoLaz6Pk/s640/P1010509.JPG
"to po bracie mam... o tym":lol::lol::lol:
https://lh3.googleusercontent.com/-nq_6I745QJs/UeGD1g9nt-I/AAAAAAAAA94/5uUk1dXzCj4/s720/P1010516.JPG
na koniec widok z tarasu:)
https://lh4.googleusercontent.com/-kbatO-pYNUI/UeGD2xvfiJI/AAAAAAAAA-A/aRzLCXDUPSw/s640/P1010522.JPG
Gosiek33
13-07-2013, 18:38
Ach te rzęsy :eek:
Oj jak ja się cieszę, że Cię znam... i dzięki temu mogę takie cuda oglądać :yes:
Śliczności i zwierzyniec i okolica :rolleyes:
uwielbiam ogladac twoj zwierzyniec , te krowy sa cudne :)
tak zwierzyniec cudniasty!!!
a ja się zastanawiam jak Ty to wszystko ogarniasz?? chyba wstajesz o 4.00 rano aby całe towarzystwo nakarmić ?:)
Dziękuję za zachwyty...
no czarno-białych bym nie hodowała;)
Kaluś... wstaję codziennie o 6. Wypuszczam krowy jak nocowały na nocnej kwaterze (ok.50%nocek), wyprowadzam konie, po drodze jeszcze wypuszczam kury i sypię im ziarenka...
sprawdzam czy wszyscy mają wodę i .................................................. .
idę spać:lol:
poza sporadycznymi przypadkami nie wstaję przed 9:oops:
fajnie masz, przedszkole super, szczegolna atencja darze płową, smiesznie jej się wlosieta miedzy oczami ukladaja :wiggle:
wicherek między ślepkami ma:rolleyes:... albo kręcioła... albo wiatraczek... jak zwał tak zwał;)
ale przez to ma taką zawadiacką minkę:lol:
no zobacz:p
https://lh5.googleusercontent.com/-Qh-8Sko7L5A/UeMOHQ6UHsI/AAAAAAAAA-Q/uLkflyUat_4/s720/P1010509%2520-%2520Kopia.JPG
szkoda, że się nie da uczesać:rolleyes:
Ty to masz lekkiego hyzia z tym czesaniem krówecek co nie ? Te co się dają cesać ci nie starczają?
Tylko się nie obrażaj jak DEPSIA :eek:
Dobra, wiem gdzie są drzwi
no zobacz:p
https://lh5.googleusercontent.com/-Qh-8Sko7L5A/UeMOHQ6UHsI/AAAAAAAAA-Q/uLkflyUat_4/s720/P1010509%2520-%2520Kopia.JPG
szkoda, że się nie da uczesać:rolleyes:
wygląda jak clematis po przekwitnięciu albo suszek sasanki:lol::lol::lol: swietna panna, lubie takie niepokorne charakterki
Nelli Sza
14-07-2013, 22:32
Nie mogę się napatrzeć na te cudne zwierzaki :jawdrop:
A można się przytulać do tego z "wiatraczkiem"? :rolleyes:
A mnie pierwsze co przyszło do głowy, gdy ją zobaczyłem to, że właśnie piłkę na czółko przyjęła ;):rotfl:
...dobra, dobra więcej już nic nie mówię :p
Gosiek33
15-07-2013, 07:27
Toż to nie wicherek a cudnej urody wicher cały :D a ten jęzorek...
Izulka mało tego!!! Nie wystarcza mi czesanie:rolleyes::p
Dzisiaj nosiłam sobie krówkę na rączkach:lol::lol::lol:
Małej usnęło się w psiej strefie, bałam się Salmę wypuścić... a Nasti całkowicie nie miała ochoty iść na nóskach:rolleyes:
całkiem uśnięta była:wiggle:
Odwołuję to co mówiłam, że jest malutka... ledwie dźwignęłam:sick:... Nemi lżejsza była;)
Nelli... niestety małe miśki nie dają się miziać:(... nawet mi:rolleyes:
nic to zawsze można się psitulić do krowy którejś... albo do tatusia, ten to jest miziasty:yes::lol:
https://lh3.googleusercontent.com/-wf9nyCoFtvk/UePSfPQv7OI/AAAAAAAAA-g/4YIasESHJtg/s640/Zdj%25C4%2599cie0245.jpg
Yetuś... a gadaj se... Nemi i tak nie słyszy... i foruma nie czyta;):p
A myśmy właśnie wrócili z zakupów. Zaraz nam przywiozą podbitkę i będziemy robić. Żeby tylko przestało padać bo siąpi i siąpi. :mad:
Parapety też już są zamówione CHA
ale będą dopiero za tydzień:lol:.
u nas pogodowo calkiem przyjemnie, jak lubie nie za cieplo ale tez i nie zimno. slonce co jakis czas zza chmur wyglada. jest przyjemnie a ja stracilam juz chec do pracy, mozg mi dzis paruje, chyba sie zerwe, bo bez sensu tak siedziec.
(...)Yetuś... a gadaj se... Nemi i tak nie słyszy... i foruma nie czyta;):p
To lepiej dla mnie, bo chociaż krówki wyglądają misiowato-miziaście, to różki budzą jednak pewien respekt ;):D
U nas nie pada... i nie padało... a mogło by!
Wszystkich po trochu obdzieliło, a u nas nic! Sucho jak cholera!
Trochę podlewamy ale łąki przecież nie zadeszczuję, a nie rośnie... a krowy chcą szamać:rolleyes:
Ehhhh....
Yetuś rogi to tylko wyglądają, jakby co to tylnych kopytek się trzeba obawiać;)
Chyba nie muszę powtarzać, że podziw mój masz absolutny! Towarzystwo iscie salonowe; wytworne i swobodne!!!
:oops:
A towarzycho na tyle swobodne, że zalega w spaciu w najmniej oczekiwanych (prez nas:lol:) miejscach. Wczoraj 1,5 godziny małpy szukałam, a jeszcze poprzedniego wieczoru poddałam się i psice musiały w domu siedzieć... nie znalazłam:rolleyes:. Jeszcze z tydzień i powinna przestać się bawić w chowanego:)
ale ty musisz mieć wlości ze 1.5 godziny szukasz zwierza :)
albo zwierza bardzo sprytne sa :D
patrzac na kombinejszyn bialego, ktory jednak przybiegnie na kilkukrotne zawolanie to sie nie dziwie, ze spiaca krowinka wtopi sie w tlo :D
U nas nie pada... i nie padało... a mogło by!
Wszystkich po trochu obdzieliło, a u nas nic! Sucho jak cholera!
Trochę podlewamy ale łąki przecież nie zadeszczuję, a nie rośnie... a krowy chcą szamać:rolleyes:
Ehhhh....
Czy mnie się zdaje, czy ktoś tutaj na suszę narzeka...? :P
ale ty musisz mieć wlości ze 1.5 godziny szukasz zwierza :)
Igła to to nie jest... ale baaaardzo pomysłowa:rolleyes::D
a te 1,5 godzinki to jej szukałam na powierzchni ok. 5000 m2... tyle, że porządnie zarośniętej:)
albo zwierza bardzo sprytne sa :D
patrzac na kombinejszyn bialego, ktory jednak przybiegnie na kilkukrotne zawolanie to sie nie dziwie, ze spiaca krowinka wtopi sie w tlo :D
Krowinka średnio się wtapia bo jest żarówiaście ruda ale włazi w największe zarośla... co ciekawe śpiąc w kępie miskantów nie zrobi ścieżki do swojej kryjówki:rolleyes:. Mam nadzieję, że już niedługo przestanie się chować i dołączy do przedszkola... te jest nią niezmiernie zainteresowane:)
Czy mnie się zdaje, czy ktoś tutaj na suszę narzeka...? :P
A co??? Co wolno wojewodzie to mnie nie nada?:rolleyes:
A poza tym nie narzekam tylko piszę i to tylko że sucho, a nie że sucho, że mokro, że gorąco, że zimno, że komary, że żaby...
że wiosna nie taka, że zima za długa, że lato za gorące, że jesień nie mokra, że grzybów nie ma, że grzyby są...
że zarosło, że nie urosło, że podlewać trzeba, że woda stoi... że brony ktoś podłożył:p
No nie gniewaj się i tak Cię:hug::hug::hug:
Dziękuję za zachwyty...
no czarno-białych bym nie hodowała;)
Kaluś... wstaję codziennie o 6. Wypuszczam krowy jak nocowały na nocnej kwaterze (ok.50%nocek), wyprowadzam konie, po drodze jeszcze wypuszczam kury i sypię im ziarenka...
sprawdzam czy wszyscy mają wodę i .................................................. .
idę spać:lol:
poza sporadycznymi przypadkami nie wstaję przed 9:oops:
Brzmi całkiem, całkiem...........ale podziwiam Cie kochana, że udaje Ci się cały ten zwierzyniec ogarnąć !!!
ja czasami nie daje rady - a mam jedynie psa i kota :)
No co zrobię, jakoś nie radzę sobie, to i piszę, że zarosło albo że nie urosło...
no ale dlaczego ona tak sie chowa, te male mlode tak maja?
To musi być jakieś instynktowne zachowanie, albo nauka wyssana z pierwszymi kroplami mleka od matki.
Pozwala im na uniknięcie "zagłaskania kotka" przez Arctikę :p:lol2:
szukałem i znalazłem
Arctica może to: http://www.biomucha.pl/sklep/ ??
jej nie wiedzialam ze na rynku juz sa "sterowane muchy bio":eek:
Gosiek33
19-07-2013, 12:04
dziwy panie, dziwy
:o
Ciekawe, naprawdę!
Szkoda, że nie ma czegoś takiego do kuchni w domu, jakakolwiek mucha przeciez nie może tam siedzieć, nawet BIO...
Gosiek33
19-07-2013, 13:23
Jakoś nie chce mi się wierzyć, że na ludziach nie siada, na zwierzętach nie siada, lata nisko i powoli, nic nie mówi i zżera larwy u..liwych much plujek i innych :eek:
Arctica - czy Ciebie te muchy zeżarły...?
Muchy - niee:no:
Ostatnio widziałem, że komary miały na nią chęć, ale mocno okopcona była i też nie dały rady ;):D
No co zrobię, jakoś nie radzę sobie, to i piszę, że zarosło albo że nie urosło...
u nas też SUSZA!!!:rolleyes:;):lol:
no ale dlaczego ona tak sie chowa, te male mlode tak maja?
:yes:
muszę się schować coby mamusia mogła spokojnie trawkę na mleczko chrupać:D
Już dorosła... już się nie chowa:)
To musi być jakieś instynktowne zachowanie, albo nauka wyssana z pierwszymi kroplami mleka od matki.
Pozwala im na uniknięcie "zagłaskania kotka" przez Arctikę :p:lol2:
Bez sensu... przecież i tak ją znajdę:rolleyes::lol::lol::lol:
szukałem i znalazłem
Arctica może to: http://www.biomucha.pl/sklep/ (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.biomucha.pl%2F sklep%2F) ??
Grzesiu zwykłe muchy to za bardzo nie przeszkadzają tylko tzw. ślepaki, a one nie mają larw w oborach czy innych stajniach bo w ogóle tam nie wlatują.
Arctica - czy Ciebie te muchy zeżarły...?
Muchy - niee:no:
Ostatnio widziałem, że komary miały na nią chęć, ale mocno okopcona była i też nie dały rady ;):D
Jeździł Yetuś razy kilka... najechali i wilka;)
czyli przyszła kryska na Matyska:D
Muchy nie zażarły tylko w rozjazdach byłam... a dzisiaj huk roboty po dwóch dniach niebytności:eek:
słoma, krowy, pastuchy, ogórki, konie, sucho, podlewać... to lecę:sick:
A poza tym Yetek powiedział, że jak ktoś nie buduje to się powinien z foruma wypisać...
to spadam:rolleyes:
kurde to ja sie MUSZE wypisac ;) i jak zamkne dziennik to z pretensjami do Jetka prosze:p:cool:
Ja się nie wypiszę, niech Yetek robi co chce! :p
mówisz???
olać Yetka???:rolleyes:
Najadł się czegoś i goopoty gada... ;)
No moje ciasto mu podobno smakowało:rolleyes:...
a nie!!!
później jadł ciasto!
Weźcie się lepiej za olewanie ogródków, bo Wam pietruszka poschnie podczas nadciągających upałów :P:mad:
Najadł się czegoś i goopoty gada... ;)
Wiesz coś więcej niż ja?
...To kto mnie tak załatwił? - to po sałatkach Arctiki czy Sipatki? :evil:
...
Oooo! pierwsza zaczęła już rozważać taką możliwość? :rolleyes:
Ale spoko to nie po placku - ciasta mi nie szkodzą :p:rotfl:
Dawno zdjęciófff jakowyś nie było... ostatnio krowinkowe to może zakonimy troszkę:lol:
https://lh5.googleusercontent.com/-JbhMFx80XqI/Ue458ooY6jI/AAAAAAAAA_Q/vfUPnBAoHes/s720/Zdj%25C4%2599cie0251.jpg
https://lh5.googleusercontent.com/-u49-WUaqDo4/Ue451nkkLlI/AAAAAAAAA-w/3qcv3iERB7g/s512/Zdj%25C4%2599cie0232.jpg
ciotkę podgryzam... ale i czasami od niej po uszach zbieram:lol:
https://lh3.googleusercontent.com/-jnNSaE9-TQU/Ue455L6glqI/AAAAAAAAA_A/ytTDOZHdQGI/s640/Zdj%25C4%2599cie0237.jpg
o! tutaj dobrze widać, że nawet jak na glebę zejdę to konie nie są wielkości normalnych koni:rolleyes:
https://lh6.googleusercontent.com/-sUYZEvgI9QQ/Ue456uFNqnI/AAAAAAAAA_I/EiZK6q2U1zQ/s720/Zdj%25C4%2599cie0246.jpg
taki grzeczny chłopiec jezdem... idę na pastwisko...
https://lh3.googleusercontent.com/-plY9mJTf_GQ/Ue453dpDcEI/AAAAAAAAA-4/Hgf0KrgWE5M/s640/Zdj%25C4%2599cie0317.jpg
a tutaj złapany na gorącym uczynku czyli... pogoniłem Lansa:lol:
no to po co uciekał:rolleyes::sick:
https://lh6.googleusercontent.com/-Cp6qSvq8FfM/Ue4597DohZI/AAAAAAAAA_Y/9jsk9Izrfzk/s512/Zdj%25C4%2599cie0303.jpg
Korzystając z okazji... Yetuś to te;)
https://lh4.googleusercontent.com/-EYqdw0ICzUQ/Ue48ojn70MI/AAAAAAAAA_s/aFGovHqViIs/s720/P1010530.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-ogtq9hSAsxU/Ue48prT0ErI/AAAAAAAAA_0/aj4RCcIwe8M/s512/P1010532.JPG
w końcu dorobiliśmy się własnych śliwek:lol:... mniamiste!!!!
https://lh4.googleusercontent.com/-by5PqcLwuY8/Ue48qaR8u2I/AAAAAAAAA_8/OxuXG2beq30/s640/P1010535.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-oJoQ3Xk1FWU/Ue48rB9DsSI/AAAAAAAABAE/ZmD-IUldRao/s640/P1010536.JPG
i róże... bo ładne...
https://lh4.googleusercontent.com/-eXT-IuLMyX0/Ue48sPF91hI/AAAAAAAABAM/yj977wm1SPo/s640/P1010538.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-gw5VHXsTm8Q/Ue48s_vf0oI/AAAAAAAABAU/3oDISBThxxU/s640/P1010540.JPG
...To kto mnie tak załatwił? - to po sałatkach Arctiki czy Sipatki? :evil:
...
Oooo! pierwsza zaczęła już rozważać taką możliwość? :rolleyes:
Ale spoko to nie po placku - ciasta mi nie szkodzą :p:rotfl:
NAJPIERW gadałeś później nasze sałatki jadłeś!!!:P
musi że Mireczka Ci coś zapodała:rolleyes:
Jeśli nawet... to Ona też NAJPIERW z Wami gadała i wystawiona na Wasz zgubny wpływ była :sick:
(...)Korzystając z okazji... Yetuś to te;)
https://lh4.googleusercontent.com/-EYqdw0ICzUQ/Ue48ojn70MI/AAAAAAAAA_s/aFGovHqViIs/s720/P1010530.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-ogtq9hSAsxU/Ue48prT0ErI/AAAAAAAAA_0/aj4RCcIwe8M/s512/P1010532.JPG(...)
Fajowe tygryski :yes:
...i te wazonowe, to też te same? - one takie znacznie bardziej spuchnięte, razem je wysiać, czy jakiś mix gatunkowy mi wtedy wyrośnie? :rolleyes:
No po prostu pkp, proszę pani, pkp! :D
Kucyk pogonił kota bykowi... aaa!!! :rotfl:
Yetuś to to samo tylko te wazonowe to bardziej wypasiona wersja:lol:
więcej słońca tutaj mają i tłuściejsze urosły i kwiatki i nasionka:)
Depsiu kota bykom, kota krowom...psom... kota kotom też;)
a dzisiaj próbował kota kurom:rotfl:
Ten model tak ma... lubi gonić króliczka;)
Gosiek33
23-07-2013, 20:45
A to psikuśny swawolnik :lol2: będziesz mu krzywdę robić?
hehe wigoru i pomyslowosci w brojeniu to on ma az nadto :D
A to psikuśny swawolnik :lol2: będziesz mu krzywdę robić?
Jeżeli masz na myśli odjajczenie to :yes:
Gosiek33
24-07-2013, 09:41
Właśnie, od razu będzie potulniejszy :rolleyes:
Ale podobno musimy poczekać aż skończy dwa lata... najchętniej już bym ciachnęła:rolleyes:
Rzeźnik w spódnicy... :rotfl:
a mnie się zapomnialo ze Bialasek miał 3 urodziny, biedny, wredna pani:rolleyes:
Gosiek33
24-07-2013, 21:16
znasz to? http://www.konieirumaki.pl/pl/kastracja Jeśli chcesz mogę jeszcze weta zapytać
No jak zwykle fotki pikne :)
Podrawiam
Rzeźnik w spódnicy... :rotfl:
:P
a mnie się zapomnialo ze Bialasek miał 3 urodziny, biedny, wredna pani:rolleyes:
Moje 1 lipca trzy lata skończyły... ale ja mam tyyyle tego, że niemal codziennie czyjeś urodziny. Kiedyś sobie nawet listę zrobiłam kiedy kto;)
na pierwsze urodziny Nelsio dostał ode mnie wianek z mniszka... mi się podobał bysiow wianku, a i jemu chyba smakowało... i wszyscy szczęśliwi:lol:
wiem, wiem... normalna nigdy nie byłam:oops:
No jak zwykle fotki pikne :)
Podrawiam
dziękiwać:) i też pozdrawiać:lol:
znasz to? http://www.konieirumaki.pl/pl/kastracja (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.konieirumaki.p l%2Fpl%2Fkastracja) Jeśli chcesz mogę jeszcze weta zapytać
Duuuuużo czytałam, z wetem rozmawiałam który ewentualnie by tej rzezi dokonywał... wtedy twierdził, że należy czekać, muszę chyba znów zadzwonić:)
niby nie ma przeciwskazań... najwyżej już nie urośnie... i to akurat bardzo by mi pasiło:p
wgrywam zdjątka:wiggle:
trutniowe:lol:
kwiatki mam... tadammm...
na miom chaszczowisku zakwitły:lol:
https://lh4.googleusercontent.com/-EUL9kaH-FJY/UfE_fR0h8uI/AAAAAAAABBY/MinSTrolH-w/s640/P1010604.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-OJ9MqnsxAM4/UfE_eGF4qhI/AAAAAAAABBQ/XKb2pA2GtGw/s720/P1010603.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/-mP6nDbWEaYo/UfE_gdDZK_I/AAAAAAAABBg/y79O3QrdyvA/s640/P1010616.JPG
w łogródku też:D
https://lh6.googleusercontent.com/-v8T1OnvSftA/UfE_hoTuI8I/AAAAAAAABBo/jZ_uwpIas4o/s640/P1010621.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/-Ugg_S6c-KuU/UfE_jigM0RI/AAAAAAAABB4/D808OxAmGc4/s640/P1010628.JPG
hmmm... ja tylko mam nadzieję, że będzie z tego motyl:mad:
tak mi mieczyka użreć, nooo!!!
https://lh5.googleusercontent.com/-7CULNN400wQ/UfE_iil1JQI/AAAAAAAABBw/5Q4veqwbatE/s720/P1010623.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-rhoUHmWtxdw/UfE_n6ClAEI/AAAAAAAABCY/KgDOiVf8LPI/s640/P1010640.JPG
znów trutniowo:D
https://lh3.googleusercontent.com/-qxqFIEOjWG4/UfE_k9vK_7I/AAAAAAAABCA/7KrHPSWnmuk/s640/P1010635.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-FjSjANnXy1Q/UfE_l2FZmqI/AAAAAAAABCI/hm6WOjXYk0o/s640/P1010637.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-G11DVzxtxBo/UfE_m6zgTbI/AAAAAAAABCQ/hwzq9HyrsK4/s720/P1010639.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/-gTjlglfZE-4/UfE_o8pzNvI/AAAAAAAABCg/Re293oaWZ9s/s720/P1010644.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-oF6B9USrbu8/UfE_bjRJyvI/AAAAAAAABBA/b2yWqnk6w0Q/s640/P1010593.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/-0uCbAeOpq4A/UfE_dARS6MI/AAAAAAAABBI/cKRoV_8OWMM/s512/P1010598.JPG
i tarasowo:wiggle:
https://lh6.googleusercontent.com/-9DofL4h3nGM/UfE_YVFbeFI/AAAAAAAABAo/Vr586Jl0tf0/s640/P1010581.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-BcOZXcGvIzE/UfE_ZNVRo0I/AAAAAAAABAw/1p6_5gT81Ic/s720/P1010583.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-v9Iuv485SD4/UfE_asMiUWI/AAAAAAAABA4/as7LBEEMm04/s512/P1010585.JPG
Oooo, te kaktusy też własnie u nas przed drzwiami zakwitły!
Jak one się nazywają...?
Kfiotki piękne masz, kochana, aż przyjemnie spojrzeć.
W pierwszej chwili jak spojrzałam na ten ciemnoczerwony, to już myślałam, że to liliowiec i chciałam wołać o wymiankę wielkim głosem. :lol2:
kaktusy bombowe, a te pierwsze to ostrozeczka polna?
Depsia kaktus marki kaktus, pojęcia nie mam jak się toto nazywa... no kaktus przecie:rolleyes:;)
Szkoda tylko, że tak króciutko kwitną:(
Tarciu to bodziszki:)
ale pieknie zakwitl ten twoj kaktus-kaktus :)
a tu te moje liatry, a na nich zawsze pełno motyli siedzi
202857
https://lh5.googleusercontent.com/-gdazx1JDBso/UfIbIOV2DhI/AAAAAAAAOjo/3OBuFiOc8_w/s512/3%25201065.jpg
Spełnienia wszystkich marzeń z okazji imienin, szczęścia i zdrowia!!! :D
Aniu wszystkiego najlepszego !!!
I od Osia najlepszego :hug:
Wszystkiego Najlepszego Aniu.
Serdecznie dziękuję:)
jesteście kochani:hug:
Gosiek33
26-07-2013, 15:21
http://www.cosgan.de/images/midi/musik/c015.gif i ja się dołączam do życzeń Wszystkiego Najlepszego, Wszystkiego czego chcesz
http://www.cosgan.de/images/midi/musik/c015.gif i ja się dołączam do życzeń Wszystkiego Najlepszego, Wszystkiego czego chcesz
łoj! nie wiem czy podołam:p
dziękuję:hug:
Wszystkiego najlepszego Aniu :)
http://kartkonosz.pl/kartki/kartD_84.jpg
Niezmiennej radości ze wszystkiego, co robisz!!!!!!
Dzięki:)
W końcu nas nie ominęła... że burza... porzrzrzrzrządna się nad nami przetoczyła:D
Jak teraz słonko wyjdzie to będziemy tropiki mieli:-x
...a w którą stronę później się wybrała, bo nie wiem czy na działkę rowerem jechać :rolleyes:
Ojacie, popadało Wam! :D
Szczęściarze!
...u mnie - nie :no:
Arctica tylko mnie postraszyła, a Tobie nadzieję zrobiła :p
...ale prorocy zapowiadają burze w całej zachodniej PL - może jeszcze coś się wykręci :)
Jak się rozciągnie w czasie to jeszcze przyjemniej...;).
Wszystkiego najlepszejsiego Aniu!!!:lol:
https://lh6.googleusercontent.com/-XXxGwHh95pg/UeQvX6VZI3I/AAAAAAAAK8Q/ZZSm51oajZ8/w600-h400-no/IMG_7283male.jpg
Burza to niech się nie wykręca, starczy jak dobry deszcz się wykręci. ;)
No tak popadało, że mężowaty od trzech godzin olewa:D
jakieś trzy cm przesiąkło, dalej skała:sick:
Właśnie wróciłam z wieczornego obchodu, taka duchota, że nie da się żyć... nie narzekam... informuję:p
a na deszcz na razie nie ma szans:(
Rasiu... dzięki:hug:
A ja narzekam - musiałoby byc coś ze mną nie tak, żeby nie narzekać w temperaturach rzędu 38*C w cieniu! :cry:
Narzekanie zostawiam Tobie;):p
Po to jest lato żeby było ciepło... lepiej tak niż 12-15 stopni i deszcz nie???:rolleyes:
Nigdy nie jest tak źle żeby nie mogło być... gorzej:rotfl:
tylko się znów nie pogniewaj i nie zniknij:hug::hug::hug:
Jak dla mnie jest męcząco... :yes:
Kwestia gustu więc się nie czepiam...:no:
Depsia no nie mów, że nie było u Ciebie burzy???:wiggle:
U nas się tylko chmury tworzyły.
I szły dalej.
Ledwie kilkanaście (dosłownie) kropelek spadło na trawnik.
I koniec.
Ukrop niesamowity.
Ale nie narzekam, bo cały rok czekam, żeby latem było gorąco i już :yes:
A ja od dzisiaj w pracy :(
No nie było burzy... :(
Z daleka tylko w nocy było widać błyski, 2 czy 3 razy słabo zagrzmiało, godzinkę słabo popadało i poszło.
Staram się pocieszać, że lepszy rydz jak nic...
Wy możecie się cieszyć, ale ja...?
Jak patrzę na to, co zostało z orkiszu na polu przez te upały, to nie wiem, czy będziemy żniwa robić, najprawdopodobniej zaoramy to po prostu, bo nie ma czego zbierać.
No to niby z czego mam się cieszyć...?
Tegoroczne plony szlag trafił po całości, tylko warzywniak jeszcze rośnie, bo codziennie traktorem wodę wozimy i podlewamy.
Depsinko :hug:
wiem...
to co u nas spadło przemoczyło 2-3 cm ziemi, nawet na trawę za mało... wiadomo dobre i to ale na trzeci pokos chyba nie mamy co liczyć, znów będziemy musieli siana dokupować:(
U nas wszędzie wkoło kombajny hałasują, aż pachnie żniwami...
Troszkę późno ten orkisz posialiście, nie zdążył urosnąć biedaczek teraz go przysuszyło, może coś tam uda się zebrać...
Izulka... już Ci mówiłam... wszystko co dobre za szybko się kończy...
od jutra ma być podobno ciut chłodniej, ale na weekend ma wrócić żarówa, a myślałam, że sobie pospacerujemy po Gdańsku...
może nocą;)
Ano widzisz, kochana, tak się uparło w tym roku.
Najpierw bardzo długo było za mokro, potem ten durny traktor się zepsuł, w końcu posialiśmy i nadal lało, a potem przysuszyło.
Czarna rozpacz, jak patrzę na to, co miało być orkiszem. :(
Szkoda, że i u Was tak sucho, gdybyście dali radę z trzecim pokosem mielibyście sporo zaoszczędzone...
Ot, rolnicza dola... :hug:
u nas 4 burza wlasnie przechodzi z trzech były tylko grzmoty, blyskawice i wiatr a deszczu tyle co kot naplakal, nie zaczal się a już się skonczyl. może teraz cos lunie, bo czarno się zrobilo. generalnie dookoła wszędzie polalo a ta nasza wiocha to jakies uroczysko nic a nic. 2 kilometry dalej sciana deszczu a u nas ani kropli, wczoraj to samo już chmury szly i nagle się odkrecaly i omijaly nasze miejsce.:bash: rosliny sa już na etapie wrześniowym, wino czerwienieje. najpierw dluga zima szybka wegetacja, teraz upaly i przedwczesna starość - bez sensu, wszystko jest takie zolte, zmeczone bez kolorow.
No teraz to chyba i w Despinkowie pada:D
a u nas pogrzmialo, poblyskalo i się odkrecilo, deszczu nie spadlo nic:bash: normalnie te burze jakies jaja sobie robia
:rotfl::lol2::rotfl::lol2:
tylko nie wiem czy to dobrze czy źle:rolleyes:...
że nie pada to wiem, że źle ale burze nie zawsze są grzeczne:sick:... to może trochę dobrze cooo???:)
No pada, delikatnie ale zawszeć... :D
Błyskawice z daleka na razie widać, burza gdzieś co najmniej 20-25 km dalej.
I niech tak zostanie!
Tarciu - oby Wam w końcu też cokolwiek popadało, chociaż trochę, jak u nas... :rolleyes:
holender ale jak już brzmi i glyska to niech choć pożytek z tego będzie, trochę podlewania od natury sobie zycze:D
Depsia 3maj się... jest szansa, że i do nas troszkę tego Twojego deszczu dojdzie... a później może i do Tarci... chyba, że zniknie;)
Staram się, choć ta cholera (burza znaczy się) już jest bliżej. :sick:
Sio, poszła stąd!
Spóźnione, ale serdeczne i szczere życzenia wszelkiej pomyślności Aniu.
Niech Ci będzie kwitnąco w życiu przez wszystkie miesiące roku.
Depsia 3maj się... jest szansa, że i do nas troszkę tego Twojego deszczu dojdzie... a później może i do Tarci... chyba, że zniknie;)
ale jest i plus, nasza praca z Bialym przynosi efekty, mój maluszek już tylko szczeka na blyskawice, nie ładuje się panicznie na kolana gdy grzmi, biega normalnie, bawi się. tylko jeszcze blyski go draznia. Dzis nawet w czasie burzy wyszliśmy razem na zewnątrz "na siku" i nie uciekal z podkulonym ogonem ani nie prosil o wzięcie na rąsie. sik był ekspresem ale to i tak duzy postep, jeszcze niedawno każdy grzmot powotowal panike, trzesiawke i zrzucanie wszystkiego z mych kolan (łącznie z lapkiem) byleby się tylko na nie dostać:wiggle: madry piesek, pojętny. jestem z niego dumna.
Mam nadzieję, że popadało i u Was, bez wielkich burz.
Nam się udało... :D
u nas bylo strasznie, w nocy nadeszla kumulacja burz, popadalo i deszczu i sporo gradu, zalalo nam jeden pokoj (madralinska ja, nie zamknelam okna) wichura prawie wyrwala okno, na szczescie w pore mezus zauwazyl. balam sie o kolektory czy ten grad im nie zaszkodzi ale sa na szczescie cale. wialo tak przeokropnie, ze wyrwalo nam furtke z elektrozaczepu i jest niewielka kaluza wody w garazu - wiatr. poza tym bez wiekszych strat pomijajac moje zdrowie, jestem przeokrutnie niewyspana i zestresowana, boje sie burz. dzis w nocy wspieral mnie psychicznie Okrus, przytulkal sie, spojrzal w oczy "nie martw sie" rozwalil sie na plecki w pozycji "miziac prosze" i tak sobie zasnelismy ok. 4 nad ranem :D
Gosiek33
30-07-2013, 07:53
Współczuję tych burzowych atrakcji :eek:
A u nas tylko wiało. Ani jedna kropelka deszczu do rana nie spadła :(
Suchooooo
U mnie teraz jedna spadła :P:-x
(...)boje sie burz. dzis w nocy wspieral mnie psychicznie Okrus, przytulkal sie, spojrzal w oczy "nie martw sie" rozwalil sie na plecki w pozycji "miziac prosze"(...)
No widzisz - ucz się od białego - też przyjmij pozycję "miziać proszę" i od razu będzie Ci lepiej ;):lol2:
Tarciu - współczuję wątpliwych atrakcji, ja tam też boję się burzy. :(
Dobrze, że nie ma poważnych strat, miejmy nadzieję, że więcej się tak nie trafi, oby nie, choć upały jeszcze zapowiadają.
No i same widzicie, te upały to tylko potem zmartwień przyczyniają. :sick:
Najlepiej to tak jak dzisiaj u nas, 23-24*C, trochę chmurek na niebie i rześkie powietrze + wilgotna ziemia. :yes:
U mnie teraz jedna spadła :P:-x
No widzisz - ucz się od białego - też przyjmij pozycję "miziać proszę" i od razu będzie Ci lepiej ;):lol2:
i zalozymy klub miziakow :D ja lubie miec plecki miziane a bialy lubi brzuszek tylko temu najwiekszemu rąk braknie :rotfl:
Tolu... dziękuję:)
Tarciu... jak na mój domorosło-psychologiczno-psi móżdżek to Kastor odziedziczył po pańci strach przed burzą, Ty się boisz, a on to bardzo dobrze czuje. Cudownie, że już się mniej boi... mądry piesek... a pan nie maczał w tym rączek, znaczy mąż nie tłumaczył psince, że nie ma się czego bać???
Pamiętam pierwszego dorosłego sylwestra naszych panienek. Bo pierwszy to jeszcze całkiem szczylowate były, ale za drugim razem miały półtora roku, dorosłe panny...
Jak się zaczęły wokół wystrzały to one na okno i na nas, na okno i na nas zerkały... porządnie poddenerwowane były... ale zobaczyły naszą obojętną reakcję i się uspokoiły:)... przecież to my jesteśmy przywódcami tego stada, a jak się szefu nie boi to i nam nie straszne;)
Depsiu... NIE PADAŁO!!!
wczoraj wcale w nocy wcale... dzisiaj ze dwa razy po 15 minut mżawka leciała, ale taka coby okulary tylko zapaskudzić bo nawet włosy suche były.
To tyle w sprawie deszczu:mad:
Tyle dobrego, że już nie praży, za to wieje jak wiecie gdzie i jeszcze bardziej wysusza. Nie licząc tej ostatniej burzki... bo burzą to tego nazwać się nie da to nie padało u nas od ponad miesiąca!
A ja dzisiaj jestem trochę smutna i trochę bardziej szczęśliwa:lol:
zrozumieć kibietę:rolleyes:
Już śpieszę z wyjaśnieniami...
Dzisiaj opuściły nas moje dwa najstarsze bysiątka - dlatego jestem trochę smutna...
ale!!!
Przez najbliższe kilka (może kilkanaście:p) lat NIE STANĄ SIĘ BEFSZTYKAMI!!!
będą wiodły szczęśliwy żywot samcy alfa:lol::lol::lol:...
nawet jak za parę lat będą musiały skończyć... no wiecie gdzie to JA ICH KILEROM SPRZEDAWAĆ NIE BĘDĘ!!!
Chyba jednak jestem bardziej szczęśliwa niż smutna:p
Idę oblać! O!!!
Nalewkę z płatków zlałam... mmmmmm....
Ja tam taka bardzo trunkowa jestem, że wchodzi mi tylko w proporcji 1:10 z mineralką:oops:
ale nawet w takim stężeniu NIESAMOWICIE pachnie różą!
To chyba najlepszy alkohol jaki piłam, malibu z mlesiem nawet się chowa... i nawet gin z tonikiem:rolleyes:
to już wiecie jaka dobra nieee???:lol:
Gosiek33
30-07-2013, 18:13
To dobrze Ci się udało w dobre ręce je oddać, poszły w dwa miejsca i będą dwa alfiaki?
:no:
w jednym miejscu dwa stada... bo one były dwóch różnych ras:D
To cieszę się bardzo, też mnie to męczyło.
Za zdrowie bysiów :)
Gosiek33
30-07-2013, 19:23
Wiem jak to jest gdy oddaje się...szczeniaki, u mnie w domu tylko na mnie spoczywało to zadanie, reszta domowników wybywała :eek:
Co dopiero bysiów się pozbyć i to tego co tak pod aparat się pchał :rolleyes: mam nadzieję, że jakieś foty dostaniesz za jakiś czas ;)
Ciesz się :)
Zwłaszcza jeśli jako przewodniki stad poszli ;)
Ewa to chlup:lol:
Gosiu celebryta jeszcze jest z nami! To Neron pierwszy, zeszłoroczny syn Ninki i Lansik wybyły:D
Na celebrytę są plany ale jeszcze nic nie napiszę coby nie zapeszyć:p
Osiu no cieszę się... nawet bardziej niż smutam:p
tez się ciesze ze byski będą zyly cale i zdrowe a nie pojda na karme:wiggle:
No pewnie, że cieszyć się trzeba, bysie mają przed sobą szczęśliwe lata! :D
A zostaw trochę tej nalewki różanej, jak kiedyś przyjedziemy... ;)
To ja dołączam do grona cieszących się a celebrytom życzę miłego przodowania w stadach!!!!
NO zawsze smutno jak dzieci opuszczaja rodzinne gniazdo :) Ale, ze im dobrze bedzie ;) to radosc :)
Też się cieszę, że bysie w dobre ręce poszły.
No i przyznaję, na nalewkę mam smaczka :D
Depsia pewnie, że zostawię... tylko muszę sprawdzić u Guinnesa ile ma najstarsza nalewka świata, bo zanim Ty przyjedziesz to może i się moja załapie:rolleyes::p
Izulka... spokojnie następnym razem jeszcze będzie:yes:... ja taaaaaki ankoholik jestem:sick:
Gratulacje! Dobrze o przyszłość synków zadbałaś ;):D.
...a bysie na strzemiennego chociaż się załapały?
Gratulacje! Dobrze o przyszłość synków zadbałaś ;):D.
...a bysie na strzemiennego chociaż się załapały?
coś ty... jeszcze by im zakręcone rogi wyrosły:rolleyes:
i by beczeć musiały zamiast muczeć:sick:
i z reprodukcji doopa:p:rotfl:
Złośliwe babsko. :hug:
Też Cię kocham:lol:
No to lu! Za bysiaki alfiaki!!!:wiggle:
Ponarzekać przyszłam:p
Że sucho to wiecie:D... od 5 tygodni padało z 15 minut:(
Krowy zjadają nasz trzeci pokos... siana trza będzie dokupić...
Ale przyszłam z inszym problemem... dla mnie problemem, zmartwieniem właściwie bo dla większości to by powody do dumy były... moja Sodoma jest zbyt łowna...
głoopio brzmi nie???:rolleyes:
nie wiem jak ją oduczyć, a mówią, że zwierzęta zabijają tyle ile mogą zjeść, bzdura!!!
Ta moja mała zaraza znosi mi na taras wszystko co ciut mniejsze od niej i się ruszało... całkiem niedawno jeszcze:sick:
Masz myszkę daj puszkę...
masz krecika daj puszkę...
znów masz myszkę... daj puszkę...
(tak XXXXXXXXXXXXrazy)
masz szczura (!!!) daj puszkę...
(już dwa przyniosła:o)
masz ptaszka (:cry::cry::cry:) daj puszkę...
(najrozmaitszych gatunków:()
dzisiaj miarka się przebrała, nędza mała przytargała królika, tfu zajączka (chyba:sick:), nie za wielkiego jak na zająca... ale tylko troszkę mniejszego od niej...
masz na pasztet... daj puszkę...
Można jakoś kota oduczyć polować???:confused:
hmm, z tych szczurów to bym chyba się ucieszyła. Lepsze upolowane, niż żywe.
Co do reszty - zawiesić dzwonek na szyi. Nie upoluje nic, co ma uszy ;)
Aniu, przepraszam, ze dopiero teraz.......
Wszystkiego Ci życzę co dobre,
szczęśliwe i miłe.
Co budzi uśmiech i spokój
i ciszą napełnia chwile....
Kochana, dziekuje, ze miłe odwiedzinki.... :) cieszę się ,że bysie posły w dobre ręce, trochę się tym martwiłam - nawet nie chciałam mysleć, jak takie sliczności mogłyby skończyć inaczej niż guru stada.....;) a z kotą to - nie mam zielonego pojęcia! Może faktycznie jakis dzwoneczek?
Gosiek33
06-08-2013, 06:13
Upsss :mad: zaraza jedna, dlatego kotów nie lubię.... choć bardzo je lubię :yes: Dzwoneczek... albo woliera... na całym terenie :D:lol2: A tak na serio to współczuję, serio
Meg... dziękuję:hug:
Ewa, Gosiek... dzwoneczek???:o... pomysł niby oczywisty, niby dobry... ale ja też mam uszy!!! nie tylko myszy, ptaszki i te inne mniejsze od koci:rolleyes:
Jeszcze zimą to mogła bym jej zakładać jak wychodzi na zewnątrz, ale teraz wychodzi, wchodzi, wychodzi... wchodzi... tak ze sto razy dziennie...
Żeby małpa chociaż zjadała co upoluje, nawet bym jej ptaszki wybaczyła ale ona mi to przynosi:sick:... myszami bawi się dopóki się ruszają, później dla pańci...
:o
a może ona mi je przynosi na reanimację:rolleyes:;):lol2:
(...)moja Sodoma jest zbyt łowna...
głoopio brzmi nie???:rolleyes:
nie wiem jak ją oduczyć, a mówią, że zwierzęta zabijają tyle ile mogą zjeść, bzdura!!!(...)
Nie dawaj jej puszki - zabije tyle, ile może zjeść... no może ciut więcej ;)
...i reguła znów będzie prawdziwa :p
A tak na serio - nie mam zielonego pojęcia jak resocjalizować Twoją morderczynię - zwykle słyszę o kotach za mało łownych :rolleyes:.
Mój kotus przybłędus właśnie wczoraj przyniósł mi pierwszą myszkę, którą, gdy nie było większego zainteresowania z mojej strony, pożarł w towarzystwie ze smakiem.
Ciekawe, czy oznacza to, że przyjął nas wreszcie (po roku) do stada, czy, (jak twierdziła kiedyś chyba Jeżata) uznał nas za ostatnie niedojdy, nie potrafiące sobie nic do jedzenia samodzielnie złapać i postanowił nas dokarmić...
...a może jedno i drugie? :D
Jednego jestem pewien - na pewno nie chciał, żeby ją reanimować :P
Nie dawaj puszki po przyniesieniu, bo zaraza mała zakodowała, że może zrobić taką wymianę, i że puszka jest smaczniejsza niż to, co złapała.
Yetek ma rację, niech mniej dostaje i na pewno nie po przyniesieniu czegokolwiek.
Dzwoneczek nie będzie Ci przeszkadzał, delikatny ma dźwięk, ale wystarczający, żeby ptaszki i inne go słyszały.
Z tym, że moja kota miała dzwoneczek i W NICZYM jej nie przeszkadzał, poruszała się tak ostrożnie i płynnie, że dzwoneczek dzwonił dopiero jako memento przy jej ostatnim kłapnięciu paszczą, w ogóle nie zmniejszyła się ilość upolowanych przez nią zwierząt. :sick:
Na suszę nic nie poradzę, pozostaje Ci narzekać jak mnie, może nie będzie Ci każdy mówił, że masz przestać, bo jesteś upierdliwa... :P
Ja bym za myszkę dał najwyżej parę ziarenek suchego.
Puszkę - dopiero jak przynajmniej sarnę, albo dzika przyniesie ;)
:rotfl:
opcja z niedojdą bardzo mi leży:yes:
kochana kocina:p
Muszę sprostować... kocia nigdy nie dostaje papu za to, że coś mi przyniosła. Karmię je rano i wieczorem, suche mają non stop. Jeszcze się nie zdarzyło, bynajmniej ja nie widziałam żeby zjadła cokolwiek upolowanego. To co??? Mam jej w ogóle nie karmić?:o
To dopiero mi uszy odpadną i to nie od dzwoneczka a od miałku:D... potrafi się upomnieć oj potrafi:yes:
Z dzwoneczkiem to właśnie myślałam, że może ptaszki było by jej trudniej ale takie myszy to bez problemu bo na przyczajkę przecież się je łapie.
A!!! Jeszcze ryjówki mi przynosi... tych tez mi szkoda:(
powinna chyba wiedzieć, że pod ochroną są:sick:
Za mało łowna... właściwie nie za mało, a wcale:p to Gomorcia:yes::D... często odnoszę wrażenie, że ona jest ponad to:rolleyes:
Siostra coś przyniesie to Gomora z taaaaką odrazą się na to patrzy... prawię słyszę "phiii... też mi coś..."
Jak mała zostawi to tamta nawet nie podejdzie żeby obwąchać.
A teraz zwierzowa zagadka:lol:
powiedzcie kogo złapałam na ziewaniu???:wiggle::cool:
https://lh5.googleusercontent.com/-73UulAMegxo/UgEV7E8DJUI/AAAAAAAABDc/HgYXDbx6MyE/s512/P1010746.JPG
Gosiek33
06-08-2013, 16:52
Chyba słoń... bez trąby :cool:
Chyba słoń... bez trąby :cool:
:rotfl:
:no:... za małe uszy:rolleyes::lol:
Boska mina :rotfl:
ale czyja???:p
Gosiek33
06-08-2013, 19:03
Masz wymagania, nie wstawiłaś osobnego albumu rodzinnego ;) coś jakby najmłodsza dziewczynka :D
Hę? :o
Wygląda mi na to, że masz nowego zwierza!
Lama alibo jaka inna alpaka?!
Ale to nie mój zwierz:rolleyes::p
i nie lama i nie alpaka:lol::lol2:
A!!!
Najmłodsza dziewczynka też nie:D...
no to nie wiem, chyba wielbłąd sąsiada!
Gosiek33
06-08-2013, 20:19
To nie Twój zwierz? To jakiś osioł :cool:
:jawdrop:
Nie liczy się!!! Depsia podglądała!!!:P
a miałam dawkować wielbłądzie minki:(:P:P:P
https://lh4.googleusercontent.com/-lJA1SGlPbXY/UgFPFNSayzI/AAAAAAAABEA/FKKY9e3eCRk/s512/P1010748.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-SrAciopEQVc/UgFPEOETH8I/AAAAAAAABD4/gyZog1ILpR4/s512/P1010745.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-3Cc7TsGwYMY/UgFPDE9xizI/AAAAAAAABDw/_WibFBU3YnY/s640/P1010730.JPG
Gosiek33
06-08-2013, 20:49
Ależ przeuroczy :lol2: naprawdę masz w sąsiedztwie wielbłąda :cool:
:no:
Depsia zgadła że wielbłąd, a nie że sąsiada:rolleyes:
to gdzie masz tego wielbłąda??? Nie twój, nie sąsiada... Cyrk przyjechał?
No jak to gdzie???:o:rolleyes:
w zoo :lol::lol::lol:
Gosiek33
07-08-2013, 05:04
Niemożliwa jesteś :no: Nie mów, że do ZOO jeździsz:cool:
Najwyraźniej jeździ! :lol2:
A będzie jakiś uścisk dłoni królowej za wygrany konkurs? ;)
Przypuszczam, że odbiór nagród na miejscu - w Arctycznym Zoo :p
A ja się doimyśliłam, że to mały wielbłąd!!!
W kwestii łownej kici ...... ludziska, do cholery, przecież to drapieżne zwierzę jest, polujące!!!!!! Czego się czepiacie????? Kot poluje na wszystko - na gryzonie, na ptaki, na owady .... wszystko co się rusza jest potencjalną zdobyczą!!!!! Takiego go natura stworzyła i już!!!! Dzwoneczki czy inne bajery to jak dla mnie lekkie przegięcie - albo ma się drapieżnika w domu z wszelkimi tego konsekwencjami albo nie brać kota do domu i już !!!! Nadmieniam i mocno podkreślam: kiedy tylko mam okazję ratuję z łap kici krety, ptaki itp. Ale nie zawsze mogę, efekty często znajduję na tarasie. Jest mi przykro, nawet bardzo ..... ale TO JEST KOT!!!!!!!!
No przepraszam, no .... nie mogłam się powstrzymać ..... http://id.joe.pl/sub_images/pictures/4c2eb6ebcfc4764b4fa50fa3186c1d51_th2.gif
Niemożliwa jesteś :no: Nie mów, że do ZOO jeździsz:cool:
To bezapelacyjny punkt zwiedzania każdego większego miasta... ostatnio nas do Gdańska powiało:p
Właściwie to mogła bym zamieszkać w zoo... zawsze chłopaki mają problem żeby mnie z tamtąd wyciągnąć:oops:
Mam większą frajdę niż wszystkie dzieciaki razem wzięte:p
Najwyraźniej jeździ! :lol2:
A będzie jakiś uścisk dłoni królowej za wygrany konkurs? ;)
No ba! Nawet uśmiech kierownika Ci załatwię... tylko przyjedź:wiggle:
A ja się doimyśliłam, że to mały wielbłąd!!!
W kwestii łownej kici ...... ludziska, do cholery, przecież to drapieżne zwierzę jest, polujące!!!!!! Czego się czepiacie????? Kot poluje na wszystko - na gryzonie, na ptaki, na owady .... wszystko co się rusza jest potencjalną zdobyczą!!!!! Takiego go natura stworzyła i już!!!! Dzwoneczki czy inne bajery to jak dla mnie lekkie przegięcie - albo ma się drapieżnika w domu z wszelkimi tego konsekwencjami albo nie brać kota do domu i już !!!! Nadmieniam i mocno podkreślam: kiedy tylko mam okazję ratuję z łap kici krety, ptaki itp. Ale nie zawsze mogę, efekty często znajduję na tarasie. Jest mi przykro, nawet bardzo ..... ale TO JEST KOT!!!!!!!!
No przepraszam, no .... nie mogłam się powstrzymać ..... http://id.joe.pl/sub_images/pictures/4c2eb6ebcfc4764b4fa50fa3186c1d51_th2.gif
Brazulka... nie mały:no:
całkiem dorosły:rolleyes:
Chociaż mały też był to najwyraźniej mniej znudzony:lol:
https://lh5.googleusercontent.com/-WCPAU4-egtw/UgISNYPBJsI/AAAAAAAABEQ/MDKuqCM94HA/s720/P1010727.JPG
W kwestii kotów... nie mam absolutnie nic przeciwko jej polowaniom, ale niech do cholery zjada to co upoluje! Podobno zwierzęta zabijają tyle ile potrafią zjeść... koopa prawda!
Ta zaraza wykarmiła by całą armię kotów i nas na dodatek!
KIEDYŚ w końcu przyjadę - jak Jetek zrobi u siebie kibel, zapytaj go! :p
Przecie nie będę osobno do każdego w centrali taki kawał jechała! :cool:
Łazienkę ma gotową... na polcelankę trza by się zrzucić:rolleyes:;)
Phi, porcelankę też ma, tylko odpalić nie chce!
Tak mysle, że specjalnie, bo mówiłam mu, że przyjadę, jak będzie kibel.
No to on się boi uruchomić. :rolleyes:
KIEDYŚ w końcu przyjadę - jak Jetek zrobi u siebie kibel, zapytaj go! :p(...)
Pewnie, pewnie... wszystkiemu ten sracz winien! :P
Napisz jeszcze, że upały i susza to też przez yetkowy kibel :evil:
Depsia, a spróbuj nie przyjechać na jego uroczyste otwarcie!
Normalnie szarfę powieszę, a Ty komisyjnie "odpalać" będziesz!!! :rotfl:
Jeśli reszta komisji wytrzyma...
:rotfl: :rotfl: :rotfl:
Może maski tlenowe... Yetuś??? Sylwester??? Bal maskowy???:lol:
No ja pierdziu... taaaaaakie burze nam się po plecach przetaczają! Buczy, błyska... i nawe kropla nie spadnie, dosłownie nawet kropla... bo niech by chociaż jak ksiądz kropidłem, a tu NIC!!!:mad:
Kciuki trzymam, żeby spokój i wilgoć Wam nastała... :hug:
Dobrze trzymasz:yes:
:wave:PADA!!!:wave:
Chociaż właściwsze było by napisać P A D A... ale każda kropelka na wagę złota, nie ma co narzekać:wiggle:
Gosiek33
09-08-2013, 07:49
To tak jak u mnie.... padało... 2 minuty, jak ksiądz kropidłem :(
u nas nic. susza. tylko wiaterek jest to jakoś żyć się da.
nie przypuszczałam, że kiedykolwiek powiem, że jest za gorąco, wczoraj jednak tak czułam, żyć było ciężko. dziś już można powiedzieć - klima włączona :D . tylko niech popada :(
Susza jak szlag...
Nie padało od 3 tygodni...
Gorąco...
Se ponarzekałam ;)
Idę się opalać :bye:
A u nas padało!!!
http://pu.i.wp.pl/bloog/67045242/46434144/Emotiny_umieszki_Lp_big.jpg
jakieś 5 cm przesiąkło
http://pu.i.wp.pl/bloog/67045242/46434144/Emotiny_umieszki_Lp_big.jpg
i jest... rześko:lol:
synuś właśnie się obudził i rzekł: "alllle zimno!!!"
idę pielić... eeee... nieeee... nie chce mi się...
No masz, tera wszystkie narzekajoml, a jak ja się żaliłam, że susza 4 tygodnie, upał i plony szlag trafił, to wszystykie na mnie napadły, że mam nie narzekać, bo jest cudnie!
Nie śmiej się dziadku z cudzego wypadku... :P
Oby Wam wszystkim popadało, bo susza i upał wykończyć potrafią. :hug:
Depsia, bo trza iść z nurtem a nie pod prąd - napadły, bo w nieodpowiednim momencie jęczałaś :p:lol2:
Nooo dzieweczki... dzisiaj chyba pełnie szczęścia?
U mnie cały dzień ma paprać.
...a jak jutro nie przestanie, to zaczynamy stękać, co nie? ;):rolleyes:
Gosiek33
10-08-2013, 08:44
Pół nocy waliło nam nad głowami, na szczęście z chmury na chmurę, i lało niemiłosiernie... rynny się umyły :cool: start w roślinkach nie ma, mrówki dostały meleja :P
:o
Co to jest melej...? :rolleyes:
Jęczałam, jak się działo!!!
Nieodpowiedni moment to sobie słońce wybrało, żeby nam tak wysuszyć! :evil: :(
U nas ponuro i pochmurno... spadło 3 krople... zimno :rolleyes:
Trochę odpoczynku od upałów się przyda...
Yetuś nie zaczynamy tylko MY zaczynamy... my baby... bo mężczyźni to przecież tylko stwierdzają fakty:rolleyes:
No właśnie co to melej???
Depsia zawsze się dzieje... tylko spójrz... zimno, ponuro... mokro:p... Osia odważniej;)
Dopiero teraz to śpiocha mam:sick:
Pamiętacie moją straż graniczną???:rolleyes:
o tą...
https://lh5.googleusercontent.com/-9lekKkyiVoM/UdxLjvOO01I/AAAAAAAAA38/uN2j7VlkkiY/s640/P1010359.JPG
to ciekawe ile ta straż w łapę wzięła za przymknięcie oka na przemyt tej kluski:lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol ::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol ::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol:
https://lh6.googleusercontent.com/-8fK2Eysr4Bc/UgZyQaZuB6I/AAAAAAAABEk/LIWgX_d6p-s/s640/P1010833.JPG
Tak mi się wydawało, że Sodomcia jakoś przytyła... ale naprawdę nieznacznie:rolleyes:
Myślałam, że może jednak trochę tych myszek zjada i dlatego tak lepiej wygląda:rotfl:
To chyba nie masz rady, sterylizować trzeba. Bo się zakocisz na amen.. jedna kluska tylko?
Mam problem. Po deszczu wylazły slimaki, takie wstrętne, bezskorupkowe. Żrą mi cały ogródek, ale tak ścichapęk, wreszcie je dorwałam. Wyzbierałam wszystkie z trawnika i.. mam problem. Nie chciałam mordować niehumanitarnie, to włożyłam w torbie do zamrażarki, z myślą, że potem na śmietnik wywalę. A teraz mnie naszła myśl, że one mogą hibernować i jak wyjmę je z tej zamrażarki, to ożyją i znowu się rozlezą. Może tak być????
Ale żeś wymyśliła humanitarny sposób mordu:rolleyes::sick:
Jak już wyzbierałaś to trzeba było wywieźć gdzieś, byle dalej od swojego ogrodu... może jakiegoś dalszego, "lubianego" sąsiada uszczęśliwić:p
Ja bym tak zrobiła:lol:
A następnym razem jak chcesz humanitarnie ślimole mordować to im daj słoik z piwem... to nie żart:no:
Przylezą i się potopią...
Kluska jedna była, dlatego nie widziałam ciąży... a ze sterylką to chyba muszę trochę poczekać, dopóki karmiła będzie to chyba na prochach musi być. Po niedzieli do weta musze zadryndać:)
Ok, to jak wyjmę z zamrażarki, to kupię im butelkę piwa i zaleję :)
Taniej jest zasypać solą - opisywała to Joanna Chmielewska w swojej autobiografii.
A tu jest cały wątek o paskudach : http://forum.muratordom.pl/showthread.php?35307-PLAGA-%C5%9ALIMAK%C3%93W-POM%C3%93%C5%BBCIE-W-WALCE-O-RESZTKI-UPRAW!
Macham :bye: i witam się głośno (bo cicho to już z rok podczytuję :wiggle:) ...
Gosiek33
10-08-2013, 20:39
mieć meleja to mniej więcej ześwirować, zwariować ;)
Teraz wiadomo po co było jej tyle żarcia ;)
EZS w piwie to humanitarna śmierć (kupowałam specjalnie dla nich jakieś najtańsze z Lidla), narąbią się i koniec. Moje wybieram przez rękawiczkę koniecznie!!! (nie gołymi rękami) i wywalam za płot na nieużytki :oops: Najlepiej zbierać je gdy rosa, lub pod wieczór gdy zaczynają wyłazić. Miałam z tym towarzystwem sporo do czynienie dwa lata temu :)
Ale nadal nie wiem, czy się obudzą, jak je rozmrożę?
Sól, fe, nie jest humanitarna.
Oj tam... seksmisji się naoglądałaś:rolleyes:;)
a jak już masz mrożone to może jakieś frutti di... hmmm... frutti di garden byś czasnęła na obiad:wiggle::lol:;)
Taniej jest zasypać solą - opisywała to Joanna Chmielewska w swojej autobiografii.
A tu jest cały wątek o paskudach : http://forum.muratordom.pl/showthread.php?35307-PLAGA-%C5%9ALIMAK%C3%93W-POM%C3%93%C5%BBCIE-W-WALCE-O-RESZTKI-UPRAW!
Macham :bye: i witam się głośno (bo cicho to już z rok podczytuję :wiggle:) ...
Witam serdecznie:hug:... mam nadzieję na częstsze GŁOŚNE wizyty:)
Solą zdecydowanie mało humanitarnie... szczypie w oczy:rolleyes::lol::p:lol2:
Aaaale kluseczka cudna! :lol:
Wiadome było, że skoro Sodomcia się uspokoiła, rujka jej znikła - to musi, że zaszła.
Przecież Ci pisałysmy, że ona tak będzie DO SKUTKU, czyli do zajścia. :p
I żadna straż nie utrzyma wszystkich amantów z daleka. :cool: :lol2:
A ślimaki to piwem, odejdą szczęśliwe.
I nie wiem, czy ożyją, może jednak to dla nich za zimno i niegotowe na to były? :lol2:
Osobiście piwa nie lubię, więc dla mnie taka śmierć nie byłaby humanitarna, ale może ślimaki mają inne podejście .....
Cudo klucha!!! Cmoka jej sprzedaj w nocha ode mnie!!!!!
Wycmokana:lol:
Do kociarzy...
Ile czasu kocica powinna spędzać z dziećmi??? Małpa karmi tylko jak jestem przy nich. Wiadomo, że przez piesy muszą być zamknięte. Jak jestem z nimi idzie do kluski i karmi, usypia... wyjdę i za chwilkę drze mordę, że chce wyjść. Jak psinki poszły na dwór otworzyłam drzwi... za chwilkę miałam kluskę w szafie, a kocicę na kolanach.
W ogóle to słyszałam, że kocice chowają się gdzieś na czas porodu. Sodoma najchętniej to by mi na kolanach urodziła. Ostatnio strasznie miziasta się zrobiła, jak nigdy... nawet bardziej niż Gomora! Niebywałe... myślałam, że teraz jej przejdzie ale gdzie tam! Najlepiej to by jej było z kluchą na moich kolanach:sick:... ratunku!!!
to pokażę klusię:lol:
https://lh5.googleusercontent.com/-Q-9Wp6w0MYE/UgfEvcZoTeI/AAAAAAAABF4/V6SJdvBNLUk/s512/P1010841.JPG
Kochana - zwierzaki głupie nie są, a raczej bardzo sprytne.
Ona od początku wie, że NIE MA dla zwierząt bezpieczniejszego miejsca niż pańciowe kolanka.
No to masz...
Karmi przy Tobie, bo wtedy się czuje bezpiecznie.
Cierp ciało... :lol2:
Jak wet pozwoli to od razu na sterylkę obie panny i po ptokach. ;)
Myślisz, że to o bezpieczeństwo chodzi?
Zrobiła się taka przytulaśna dosłownie parę tygodni temu. Do mnie bo zazwyczaj to był kot pana. U mnie Gomorcia polegiwała. Sodoma jak nie mogła na pana kolanach spać, wiadomo nie trzymają się razem;):p:lol2: to jak m. pracował przy stole to się wtryniała na stół, kładła między jego łokciami, przytulała do klaty i zasypiała. Zaraz mam gdzieś zdjecie, o zobacz... ulubione miejsce Sodomci:D
https://lh6.googleusercontent.com/-RCjcnyiWRxc/UgiJmbm46NI/AAAAAAAABGI/camTsYh8MSE/s512/P1000090.JPG
A od właśnie paru tygodni na mężowatego W OGÓLE nie zwraca uwagi:no:... do mnie się tuli, za mną łazi jak pies... i Gomora:p
Już całe orszaki tworzymy. Najśmieszniej to jak wieczorny obrządek robię, sprzątanie stajni, porządki kurowe... sprowadzanie koni... wszystkie łażą za mną krok w krok, wchodzę do kurnika to się układają na chodniku i czekają... chyba, że psicom akurat szalej najdzie, bo to najczęstrza pora na świrowanie u nich:D
Ok, to jak wyjmę z zamrażarki, to kupię im butelkę piwa i zaleję :)
Polałam się kawą ze śmiechu:rotfl::rotfl::rotfl:
Gospodyni, ale masz cuuuudną Kluskę!!!:cool::wiggle:
Może chcesz do kompletu Kruszkę???:rolleyes:
Asieńko, a może Ty chcesz kluskę??? Za parę tygodni oczywiście...:p
Nie ma się z czego śmiać, ślimaki w piwie... nowy przepis frutti di garden from EZS:lol:
Wszyscy piszą kluska z dużej litery... znaczy że toto ma się nazywać Kluska???... no może być:rolleyes:... albo Klusek bo nie mam pojęcia co to:lol2:
Ale masz fajnego nowego kotka!
Szczęściara !
Ja mam tylko nowe kłopoty.
Ojej!!! A co się stanęło???:(
A kotkiem chętnie się podzielę... za niedługo:D... nawet dowiozę:p
Klusek czy Kluska, czy to ważne???? Moja młoda miała być Gajusz Juliusz Cezar:)
Nie znam się na kotach aż tak bardzo, może Sodomie samoocena spadła ..... Tylko jej nie odtrącaj, bo się w sobie zatnie i po ptokach!!!!!!;)
Arctica, ale piękna Kluska/ek :)
Braza... po potokach to już dawno jest... tych mniej ostrożnych:rolleyes::p
Sodomcia wyłapała:rotfl:
Dzisiaj już jakby kocia otrzaskana z nową rolą, tylko troszkę miauczy... kluchę karmi jak jej przypomnę, że chyba głodna... z psinkami się wyspała, na moich kolanach się wyspała... na pół godzinki się na polowanie (chyba?) urwała...
Tylko Gomora się pogniewała:sick:... jak rano na jedzeniu była tak jej od tamtej pory nie widziałam... mam nadzieję, że nic jej się nie stało:confused:
Osia... dziękować w Sodomki imieniu:D
Tak po pierwsze, to Sodomcia chyba za młoda na matke, często takie pierwsze dzieci nie przezywają, bo matka niewprawna. U suki mojej mamy też tak było. Ona na dwóch młodych po prostu usiadła i... udusiły się zanim ktoś zauważył :(
A co do Gomory... może teraz jej kolej? Uważaj ;)
Nie nadążę z tym zwierzyńcem...
Witam się pourlopowo :bye:
zwierza jak zwierza ale te ślimaki w zamrażarce :D parsknelam w monitor browarem, ciekawe czy będą smaczne w piwku:rolleyes: :D
ona raczej nie są jadalne :( I nadal nie wiem, czy się obudzą... Na wszelki wypadek wywalę przed zabraniem śmieci, choć to u nas nadal ruletka. Przyjeżdżają kiedy chcą, nie znamy dnia ani godziny...
przecież trujące chyba nie są... i ze skorupek nie trzeba wyciągać;)
Masz rację z tym wiekiem, Sodoma bardzo młoda... cóż okazji żeby nabrać doświadczenia więcej miała nie będzie:no:. Gomora jak zaszła... a wątpliwości nie mam to będzie rodziła w połowie września... mam tylko nadzieję, że też nie urodzi stada:sick:. Na razie nic nie widać po niej...
Arni hej:bye:
O rany !!!
To ci się niedługo ze zwierzyńca kociniec raczej zrobi :rolleyes:
Co się tyczy zaś "wspaniałej" propozycji............................... to niech ci lepiej takie pomysły już po pięknej główce nie chodzą, dobrze :cool:
Ja nie mam warunków na kota. Ja mam psa !!! co jest PIES NA KOTY !!!!!
I na dodatek nie mam już wcale ochoty przez następne 16 lat niepokoić się i pilonwać drania kota powsinogi (bo one wszystkie takie), żeby mu się coś nie stało, żebym mogła na czas do domu wrócić, bo się gdzieś zaszwędoli, bo go auto może, wiecie co, bo go pies (jak :( Maksika :()
O nie nie nie nie :no::no::no::no::no: MOWY NIE MA :no::no::no:
Ja jeszcze w kwesti MROŻONYCH ŚLIMAKÓW.
Czy one już zostały wyjęte z tego zamrożenia :rolleyes:
nie, nadal siedzą w zamrażarce. a co, chcesz wpaść na piwo pod ślimaki???
O matko, padłam z tymi ślimakami w piwie... :rotfl:
A kotecki dorosną do nowej roli, byle dać im możliwość.
Ale raczej nie dawaj... :no: :lol2:
Pokazuj Kluskę/ka częściej, może się zakocham...:rolleyes:
Osiu... dowiozę!!!
Na razie się nie zmienia, jak otworzy ślepka to nie omieszkam:yes::D
Depsiu... musimy teraz dopilnować coby jej się nie wpadło podczas karmienia... najwyżej pod kluczem cholerę trzymać będę... tylko nie wiem czy te miałki wytrzymam... a później na pewno sterylka. Tylko x2 sztuki to nie mało kaski trzeba:sick:
Izulka... nie ściemniaj:rolleyes:
Na kota to zawsze są warunki... a pies na koty nie jest psem na własnego kota! Wiem! Sprawdziłam! I bez dyskusji!!!:p
A czy nie ma przez przypadek programu sterylizacji kotów wiejskich?? Tak mi się coś o uszy obiło, może w gminie będą wiedzieli. W ramach ponoc sterylizują kotki albo za free, albo za pół ceny, niestety dokładnie nie wiem jak to jest. Za moje płaciłam po 150zł ale wiem, że "co kraj to obyczaj"/
Dokładnie, bywają takie programy, trzeba by wrzucić w google i obwąchać sprawę. :yes:
To w Ranczu sterylizowali za free piesy... w sumie na piesy też chętnie bym się załapała, ciągle odwlekam bo 4 stówki x 2 sunie to dla nas dużo. Kocie w Płocku po 200 zeta, jeszcze nie dzwoniłam do wiejskiego weta, a w ogóle nie wiem czy on koty też chlasta... bo o Vita pytałam:D
Ale tak dobrze to tylko w filmach mają:yes:... chociaż jutro zadryndam do gminy.
Organizowana jest ogólnopolska akcja sterylizacja - co rok w marcu. Trzeba dowiedzieć się wcześniej które kliniki do niej przystępują i zapisać się. Koszt zabiegu w ramach akcji - 50% ceny.
Osiu... dowiozę!!!
Na razie się nie zmienia, jak otworzy ślepka to nie omieszkam:yes::D
Na kota to zawsze są warunki... a pies na koty nie jest psem na własnego kota! Wiem! Sprawdziłam! I bez dyskusji!!!:p
Arctica, jest jeszcze jeden problem... miałam kiedyś alergię na koty... jednak jak byłam u Jeżykowej w dziwny sposób zniknęła...:rolleyes:
Czytałam o tym cudzie i uczeni w piśmie twierdzą, że można mieć lub nie mieć alergii na określony egzemplarz...
Chyba trzeba będzie pogadać i może mnie diabli wreszcie do Ciebie zaniosą cobym kocię własnymi przeszczepami obmacała i naocznie stwierdziła, że żyć będę a Greydunio, go nie pożre - raczej nie bo ostatnio kota miał przed nochalem i morderczych zapędów nie miał ale sprawdzić warto :rolleyes:
A jak byś się Osiczko wybierała do Arctici to krzycz głośno, to my też pojedziemy i pewnie jeszcze parę osób z kompani się zbierze. Oj wesoło będzie wtedy !!!!
nie, nadal siedzą w zamrażarce. a co, chcesz wpaść na piwo pod ślimaki???
Dzięki za propozycję, ale ja to raczej nie przepadam za ślimakami.
Ja tylko się zastanawiałam, czy Ty z nich mrożone kostki smakowe do piwa, czy przekąski planujesz :rolleyes:;)
No aż się prosi koreczki z oliwką jaką czarną zrobić:lol:
Organizowana jest ogólnopolska akcja sterylizacja - co rok w marcu. Trzeba dowiedzieć się wcześniej które kliniki do niej przystępują i zapisać się. Koszt zabiegu w ramach akcji - 50% ceny.
W marcu powiadasz... no pomysłowo baaaaardzo... ogromna większość pacjentów ma wówczas ruję co jest istotnym przeciwskazaniem:sick:
Polska!!!:rolleyes:
Arctica, jest jeszcze jeden problem... miałam kiedyś alergię na koty... jednak jak byłam u Jeżykowej w dziwny sposób zniknęła...:rolleyes:
Czytałam o tym cudzie i uczeni w piśmie twierdzą, że można mieć lub nie mieć alergii na określony egzemplarz...
Chyba trzeba będzie pogadać i może mnie diabli wreszcie do Ciebie zaniosą cobym kocię własnymi przeszczepami obmacała i naocznie stwierdziła, że żyć będę a Greydunio, go nie pożre - raczej nie bo ostatnio kota miał przed nochalem i morderczych zapędów nie miał ale sprawdzić warto :rolleyes:
O Greja kontra koty się nie boję... śmiem twierdzić, że to od kota zależy czy go pies zje czy nie. Psinki to takie stworzonka, które gonią co ucieka...
moje koty nie dość, że zlewają totalnie psy to jeszcze potrafią ze sterczącym w górę ogonem i mrukiem na pysku łasić się do psinek i obcierać o nie...
Bardziej obawiała bym się konfrontacji Hrabiego z moimi panienkami... nie mam pojęcia jak się zachowają, nigdy nie miały prawdziwego psa na swoim terytorium. Kurduplastych zięciófff podczas cieczek nie liczę:p
No i ta alergia... myślisz, że się ujawni natentychmiast???
Najwyżej przyjedziesz jeszcze raz;)...
w sumie kota się pierze i wtedy alergia jest mniejsza. Kiedyś widziałam taką ulotkę dla alergików - jak często prać kota :)
Melduję, że koreczków nie będzie, slimaki wywaliłam do puszki i boję się teraz ją otworzyć...
Oczywiście firma po śmieci NIE PRZYJECHAŁA
że pierze to wiem... ino pamiętać trzeba, że się nie wyzyma:rolleyes:;):rotfl:
no zajrzyj bom ciekawa:lol:
Padnę z tych ślimaków Ewczynych, słowo daję, że padnę! :rotfl:
Ewa.. ale o co chodzi z tymi ślimakami..
Mroziłaś , żeby lepsze były i teraz zapuszkowałaś????
Ach nie, chciałam tylko zadbać o ich bezbolesną śmierć więc je zamroziłam. A teraz nie wiem, czy one przypadkiem po rozmrożeniu nie ozyją. Zapomniałam, że to zwierzęta zmiennocieplne.....
Nie otworzę puszki na śmieci, nie ma mowy......
Poza tym nie lubią piwa "beczkowego". Po problematycznym mrożeniu następne topiłam w piwie. Z żywca nie uciekały, ale drogo wychodziło. Z beczkowego usiłują zwiać zamiast się utopić. Ono alkoholu nie ma, czy co???
Coś wam powiem... Kończą mi się ślimaki na działce :)
Arcica, alergia u mnie objawiała się natentychmiast ;) :yes:
Opowieść o ślimakach zarąbista...:rotfl:
Bo Żywiec ponoć dobry jest, tak znawcy twierdzą, musi te ślimaki też to wiedzą:)
:D Widać nie taki ślimol goopi jak nam się wydaje:D
Ja tam piwa nie lubię... żadnego o smaku piwa;) te ze smakowymi E mogą być:rolleyes:
KLUSKA:D
https://lh3.googleusercontent.com/-trzbzTTArzY/Ug36U09GghI/AAAAAAAABGc/C09rwmAGID0/s912/P1010854.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-TwWR2SqOX08/Ug36V1iMmjI/AAAAAAAABGk/CABy3px3w-s/s800/P1010857.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-tjJiOTAYjQ0/Ug36Wz5CYzI/AAAAAAAABGs/y1r75BKyMKw/s800/P1010858.JPG
Gosiek33
16-08-2013, 11:53
Przeurocza.... albo przeuroczy :yes:
Cudeńko, jak wszystko co małe!!!! Maść ma trochę podobną do mojej starszej!!!!
Kluseńka cudna po prostu, taaaaaki słodziak! :)
Aż człowiek sobie przypomina własne dwie ludzkie kluseczki... ;) ;D
Kluska taka szaro-bura będzie... pręgowana... z białym podwoziem i łapkami:D
A teraz tadaaammmm...
W końcu coś pasującego do forum BUDOWLANEGO:p
Kupiłam se 5m2 glazury... jasnej... ecru... nie! kremowej:yes::D
Trochę ją, hmmm... o wiem! trochę ją popsułam:lol2:
o tak
https://lh6.googleusercontent.com/-Qx_1qQarrjM/Ug-e4JZuieI/AAAAAAAABHA/_O2FRiz5nhM/s640/P1010863.JPG
i będąc pasjonatem puzli zaczęłam się bawić:lol:
zabawa przednia, trochę kręgosłup boli ale co tam, fajnie jest... jeszcze z tydzień i skończę:p
Najpierw jednej kawałek...
https://lh3.googleusercontent.com/-drsmHyHo8Zc/Ug-e5eamnuI/AAAAAAAABHI/NmqDetUqLuI/s512/P1010869.JPG
później drugiej...
https://lh6.googleusercontent.com/-j1BTuQyx4b8/Ug-e6JiuVZI/AAAAAAAABHQ/scgrwCf_qSs/s512/P1010872.JPG
Po całym dniu pracy jest tyle...
https://lh6.googleusercontent.com/-ORQhixKOi10/Ug-e7bmJbmI/AAAAAAAABHY/iwaDEGpfhN8/s512/P1010876.JPG
tak jak mówiłam, z tydzień i skończę:rotfl:
Troszkę fugi walą po oczach ale jak się je zaklajstruje powinno być fajnie.
Później tylko zareliefować ściany coby trwałą tapetkę mieć... wygrać z chłopem batalię o kolor... uparł się na czekoladowy salon:sick:
a ja chciałam jasny!!!:bash:
a może dam się przekonać:rolleyes::wiggle::p:rotfl:
Echhhh...
Idę trochę płytek na jutro popsuć:D
Fajnie będzie. A mężowi przypomnij, że prawdziwe dworki miały ciemną boazerię i bielone ściany. Za to można gdzie-niegdzie boazerię do sufitu pociągnąć albo odwrotnie (ja tak mam) na jednej ścianie tylko ramka z boazerii a wnętrze albo jasna tapeta materiałopodobna, albo białe.
No i mnóstwo pracy, ale efekt będzie spektakularny! :yes:
Ja bym też nie szła w czekoladowy, Ewa ma rację z boazerią.
No mnóstwo!!! :bash:
Nie myślałam, że to będzie takie mozolne:sick:... gdyby nie zaprawa w krzyżykowaniu to chyba by sobie poczekały te kolumny na dokończenie:lol:
ale tydzień niewyjęty:sick:
A już mnie nachodzi na następne mozaiki:p
Ewa... nie mamy wielkiego parcia na DWORSKIE wnętrza, one mają się po prostu mi podobać i ja muszę się w nich dobrze czuć... w muzeum mieszkać nie myślę... a ciemne wnętrza podobają mi się pod kilkoma warunkami...
przede wszystkim porządne oświetlenie i mnóstwo odpowiednich (jasnych) dodatków...
Po pierwsze porządne oświetlenie, a właściwie jego późniejsze użytkowanie duuuużo kosztuje, a dodatki... nie lubię kupować wszystkiego na raz... lubię okazję... nie problem stworzyć fajne wnętrze jak ma się ful kasy... teraz jest taaaaaki wybór:rolleyes:
No i najważniejsze! Nasz salon jest z natury ciemny... wschodni z niewielkim oknem i niby dużym tarasowym, ale taras zadaszony i tego światła za wiele nie wpada...
Boazerię, ciemną zresztą mamy w korytarzu i wiatrołapie i w salonie jej na pewno już nie będzie. Powolutku kiełkuje mi myśl, żeby właśnie ten korytarz zrobić na ciemno... wtedy salon pomalowany na jasno, bardzo jasno! będzie się wydawał jeszcze jaśniejszy...
Kolumny zaczynają mi się podobać. Pomysła miałam już baaardzo dawno, ale właśnie do dworskości to one mają się średnio:D
No i mam stu procentowe potwierdzenie, że ciemne wyszczupla:lol:... teraz to będę miała KOLUMNY!!!... strrrasznie przytyły w tym kolorze:p
I news z ostatniej chwili
Kluska zaczyna łotwierać łocy!!!:lol2:
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin