Zobacz pełną wersję : A może by tak ... jeszcze raz? - DWOREK ... POTWOREK???
ja tam mam same zalety:lol2::p
Hugusiowy sposób na upał :lol:
https://lh4.googleusercontent.com/-BexPtsCYMwM/VcEWgS12TNI/AAAAAAAADxI/hkWs1rkinnI/w782-h553-no/WP_20150804_11_40_48_Pro.jpg
moze i albinos ale za to pocieszny :D
Pewnie, że sam... przecież jakby nie chciał to żadna siła by go tam nie włożyła:)
Zwierzaki uwielbiają takie cuda!!! A zdjęcie jest zaczepiste!!!
Ania, nie dostałaś priva?
A'propos. Wybiera się ktoś na spotkanie muratora? Ja bym może nawet pojechała, ale sama????
Muszę Gruszce taki wannolot urychtować ;)
Ewa sprawdzałam, nic nie mam:rolleyes:
a na spotkanie chyba pojedziemy, bo po raz pierwszy blisko:p
Ja się nie wybiorę, nie ma bata...
Wannolot .... Osia, jestes genialna!!!!
Braza :wave::wave::wave:
się zrealnimy!!!!! :lol2:
Wannolot .... Osia, jestes genialna!!!!
No ba :wiggle:
Braza :wave::wave::wave:
się zrealnimy!!!!! :lol2:
ona napisała, że się NIE wybiera. Braza, we wrześniu jeszcze dziecko jest w domu. Możesz przecież wyjechać!
AgaJeżyk
06-08-2015, 22:25
Zanabyłabyś "miotaczowi śliny" kawałek basenu... jak chłopak będzie dorosły to go jajka z tej wanny "wywalą". Jak będą puste .. rzecz jasna ( kwestia jurności)
Miotacz śliny wywalony w zeszłym roku, ten nie miota - Nigdy!!!
Ewa no tak:( czytam co chcę:p
znaczy chciejstwa ci sie odezwaly:lol2::cool:
Tiaaa... bo Brazulę to chciało mi się poznać już dawno:rolleyes:
tez bym chciala, znam z foruma, znam z fona po glosie to jeszcze fejs tu fejs by sie zdalo :D:cool:
No i ja bym chciała ... a okazuje się, że chciejstwa nie zawsze się spełniają ... Ty TARcia to możesz walić do mnie, moje gnidy w stosunku do psiaków przyjazne jeno nie wiem, co koty na to ...
Arctisia to wiem, że trudno ... ale może .... zastanów się ... Mój Szanowny zakochał się w alpakach ... :yes:
za to moje biale nie sa odpowiednio wychowane, duze psy u starszego bialego powoduja wlaczenie agresora, on sie zwyczajnie boi duzych i ciemnobrązowych psow. niestety zdarzenie z przeszlosci taki uraz w nim spowodowalo. za to nie ma oporow z malymi psiakami, moze sie bawic do upadlego. maly bialy to sobek, musi isc na socjalizacje, bo nie lubi sie bawic z zadnymi zwierzakami poza starszym bratem. wiec jak duzy bialy bawi sie w najlepsze to maly bialy ucieka na panciowe kolanka:rolleyes: za to koty oba ganiaja :D
Moje psy przysposobią wszystko co się rusza i nie ucieka... za to kota... ooo... ta zje wszystko albo chociaż przepędzi. Nawet Rysia:(
Braza... z alpakami nie dam rady, ale vice versa nie widzę przeszkód:rolleyes:
http://www.pozytywniej.pl/upload/ef388c9cdf33124ffe191d4f4eba3a9e2430.jpg
Gruszka, też zwierzątka lubi... denerwują go jeno konie... chyba ma kompleks niższości ;)
Może przy moich koniach by się tego kompleksu pozbył :lol:
Przyjechała. Jest taka piękna i mięciutka, że żadne szydełko. Robię w 2 nitki ażurem. Będę blokować, przeczytałam, to nic trudnego :)
Pewnie, że nic trudnego, cieszę się, że się podoba :)
W skrytości liczę na jakieś focie z realizacji:p
Ewa .. szyfrem gadasz...
Ja się wybieram... z tym, że możemy w tym czasie za ocean wyjechać... wówczas nie dam rady być..
żaden szyfr. Wełna z chanelki na moją kamizelkę :)
ooo ocean też miły ;)
Jakbym miała sama na drutach robić to i wełna z Chanelki by nie pomogła ... zagryzłabym:D
A ja właśnie zaczęłam.
najpierw musiałam zrobić kłębki :mad: Dawnymi czasy zakochany amant trzymał wełnę do zwijania. Nie mam amanta.
Trzy dni wybierałam wzór aż zrozumiałam, że ta wełna może tylko być do blokowania, bo ona nie jest sprężysta i co bym nie robiła, to będą głównie dziury :) Robię na "trójkach" taki sobie ażurek mojego pomysłu, do bólu powtarzalny ale przynajmniej nie zginę. Zobaczymy :)
No właśnie jest za sprężysta i jak nie zblokujesz to się robi kolczuga:yes:
Trzeba było krzyczeć to bym Ci kłębki wysłała, z motoka to chwilka i są:p
Brazulka... dla każdego coś... co lubi:D
A ja mam takiego niechcieja, że nie chce mi się nawet... nie chcieć!!! Ratunku!!!
Mam to samo Siostro :yes:
Oprócz niechcieja posiadam jeszcze wcurwieja... na wszystko :bash:
E tam. Jak masz niechcieja, to się uwal i leż, i już. :cool:
Osia piona!!!
https://lh5.googleusercontent.com/-IKOtQUnXomU/VdSb3ifW1-I/AAAAAAAAD5w/8acq65zO73o/w391-h552-no/WP_20150813_13_18_47_Pro.jpg
A już myślałam, że jestem sama! Ostatnio nawet Ryiek mnie wq... o krowach nie mówiąc... o J. tym bardziej:p
Depsia... no ale ile można:sick:
Śliczna piąteczka :)
Z tego wcurwa chałupę wysprzątałam, okna pomyłam, firany wyprałam, żeby się dobić to na rolki polazłam i NIC NIE POMOGŁO!!!:bash:
Jutro bedę go leniem traktować :rolleyes:
Wqrw Niechcieja zamordował:o
Mój się nie daje:sick:
PMS na pewno nie... :P może to mendopauza...? :mad:
Co wy q...wa wiecie o wq...wie ???
Ha!!!! Braza moglabys na moj pokaz wqrwa przyjechac i sporo sie nauczyc:cool:
Co wy q...wa wiecie o wq...wie ???
Wiem więcej niż samo piekło...;)
Ha!!!! Braza moglabys na moj pokaz wqrwa przyjechac i sporo sie nauczyc:cool:
Wątpię...:cool:
Ja rzadko mam taki stan, ale jeśli już się zdarzy, to... :oops:
No i proszę...
same JĘDZE!!! :lol::lol::lol:
wlasnie dlatego te jedze na zlocie sie spotkaja :D:D:D
To ja tu nie pasuję. Szkoda zdrowia na nerwy. Dziś w pracy przez chwilę myślałam, że mnie trafi, ale w sumie... mogę zmienić pracę i też będzie fajnie.
Ewa ale na zlocie przecież będziesz???
To Cię zreformujemy :lol::lol::lol:
Fajnie jest być jędzą:p... ale niemądrze:rolleyes:
"Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych"
E. H.
No ale czasami człowiek musi, bo się udusi... :p
Ja to już nawet nie pamiętam, skąd u mnie taki w...w ... i to mnie też w...ia!!!!
No właśnie mam dokładnie te same objawy Brazuniu :hug:
Taki wqrw sprzątający to by mnie się przydał :rolleyes:
Arctisia, niech Ci chłopaki rzucą parę parę par skarpet używanych na środku i od razu dostaniesz takiego sprzątającego. :lol2:
watpie, racze juz łby poleca :cool:
Poszczuje ich Gomorą... :rotfl:
Ja???? Sprzątać????
Brudne skarpetki????????????????????????????
NIGDY!!!
Ale moje chłopaki nawet nie ryzykują:cool:
No widzisz - sama myśl o tym już Ci podniosła ciśnienie. :lol:
https://scontent-arn2-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xtp1/v/t34.0-12/11911913_1481377018846609_1562789356_n.jpg?oh=cfff e0e3041bc4b8ee0731ad2b863c7b&oe=55DB0389
https://scontent-arn2-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xtp1/v/t1.0-9/11737858_388737017991581_2420654527231503206_n.jpg ?oh=3a2092b63f262c80a3a27b867fc8f5d4&oe=566B3EF6
Mam to samo... wqrw poszedł, leń wrócił ze zdwojoną siłą :yes:
Leń mój ma się świetnie, na moment zasnął i ... umyłam auto!! Zaraz potem leń wrócił :D
Eeee taaaammmm... po cooo...
i tak się ubrudzi:p
Ja mam mało czasu. Zajęta jestam... na drutach robię.
I patrzę podejrzliwie na biurko, czy mnie rozłożona tam praca nie pogryzie...
A co tam. Ostatni tydzień wakacji!
To nie masz się gdzie patrzeć??? Na druty się patrz! Jak urlop to urlop! :)
Mój leń nie ma czasu się lenić. :lol2:
Prace nie gryzą, one tylko wymownie leżą a to można olać!!!!
Uczciwie nicnierobiłam :yes::bye:
Odpracowuję DAL za ostatnie kilka dni i dobrze mi z tym :)
Ja się polenię zimą, za Was wszystkie! :p
My tam DALujemy:cool:
https://scontent-ams3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xfp1/v/t1.0-9/11888093_1450123785317814_9126706158925728540_n.jp g?oh=20fc0bd5daf785de3118aff4c4cdcf61&oe=563E6190
A gdzie Czokita ma pazury, no weź sie ogarnij :D
Oczywiście miały być z łozorem!
:P
dlaczego jedną można, a trzy to już będą grzeczne?!? :P
Bo za długi ozór masz! :P
Oooo jak tu fajnie i kulturalnie :P:)
Żebyście się nie czuły porzucone przez Osia...:P :P :P
A ciemu Tobie się udawa trzy z łozorem, hę??? :rolleyes:
No srsly, mogłybyście tak nie małpować.
Jestem zdegustowana i zaskoczona tym owczym pędem!
http://x3.cdn03.imgwykop.pl/c3201142/comment_CUj9ao8D8fh2rJCgob7QmFUz97H9aP3u.jpg
Owca... Oś... w sumie i to i to na O ;)
Depsia byłaś u fryzjera???:o
A przez Ośkę to se rowera zanabyłam, o! Teraz będziesz za mnie kręcić! O!
Za co mnie do karabana...?
A zresztą kręcę na tyle dużo , że mogę i za Ciebie :P
No wreszcie ktoś zauważył moją wyjściową fryzurę!
Uważam, że bardzo mi do twarzy, prawda? :cool:
Tylko mina jakoś tak nie teges...:rolleyes:
Musiałam się porządnie przyjrzeć coby Depsinkę rozpoznać, in face trza było zarzucić, może łatwiej by było;)
Na rozgrzewkę 30 kilosków czasnęliśmy - w godzinę:D
Mójny krzyczy, że nie całą godzinę:lol2:
No srsly, mogłybyście tak nie małpować.
Jestem zdegustowana i zaskoczona tym owczym pędem!
http://x3.cdn03.imgwykop.pl/c3201142/comment_CUj9ao8D8fh2rJCgob7QmFUz97H9aP3u.jpg
I to się nazywa "paryski szyk"!
Arcti, zad nie boli?:rolleyes:
No krczę, jedna Braza doceniła!
A Wy jakoś słabo.
Osia, chyba z zazdrości czepiasz się o minę, usiłowałam wyglądać z szykiem i godnością!
Arctisia - 30 km???
O matko, z samego czytania mnie zadek rozbolał i nogi!
Ja bym rzekła, iż to nie szyk ino SZOK :cool:
Arctisia - 30 km???
O matko, z samego czytania mnie zadek rozbolał i nogi!
Teraz rowery jakby nieco inne.
Za czasów mojej młodości przejechanie 20 km składakiem to był wyczyn. Teraz jak byłam nad morzem, to z dzieckiem przejeżdżałyśmy 60 km w pół dnia i w zasadzie... nie zauważając tego, ot taka włóczęga to tu to tam. Bez jakiegoś zmęczenia. Ale rower inny...
CZasem mnie to wkurza, bo gdzie mam jechać, żeby się zmęczyć??? Łódź naokoło objechać??? Znowu się przestrzeń kurczy..
CZasem mnie to wkurza, bo gdzie mam jechać, żeby się zmęczyć??? Łódź naokoło objechać??? Znowu się przestrzeń kurczy..
tak jak ja, kup sobie stacjonarny z programami, zmeczysz sie jak ta lala:lol2: ostatnio wystawiam na taras i pedalujeeeeeeeeeeeeeeeeeeee w sina dal:cool:
Eeee to nie to samo co plenerek...
Ja bym rzekła, iż to nie szyk ino SZOK :cool:
I dlatego tak wyglądasz? :p
http://img3.wikia.nocookie.net/__cb20070414213515/nonsensopedia/images/c/cf/Typowy_los_ze_szwecji.jpg
O mamuńciu!!! Osiu w szoku bomba! Jeszcze lepszy niż Depsiny fryz :lol2:
Zadek... przemilczmy:sick:
Dzisiaj mu dołożyłam, na siodle żelowa poducha, w majtach najwyższy Coolmax...
i nadal ciężko na krześle usiąść:p
Będzie dobrze, nogi nie bolą wcale... jeżdżę w zasadzie gdzieś od miesiąca, ostatnio coraz dalej...
ale ten bolący element zaczyna mi się niezmiernie podobać, w sensie jego kształt :rolleyes:
Stacjonarny na zimę planujemy bo teraz zdecydowanie przyjemniej w terenie. Zobaczcie jaką zajebistą obórkę dzisiaj znaleźliśmy!
Dlaczego u nas takiej nie ma, buuuu...
https://lh3.googleusercontent.com/lBMCRWxhV1S74V-Fxokp2QcDKb4CNthYa13VOADFLtQ=w984-h553-no
I dlatego tak wyglądasz? :p
http://img3.wikia.nocookie.net/__cb20070414213515/nonsensopedia/images/c/cf/Typowy_los_ze_szwecji.jpg
Upssss... skond te rogi u mnie...?:rolleyes:
Ide chopa wziońć na spytki ;)
O mamuńciu!!! Osiu w szoku bomba! Jeszcze lepszy niż Depsiny fryz :lol2:
Zadek... przemilczmy:sick:
Dzisiaj mu dołożyłam, na siodle żelowa poducha, w majtach najwyższy Coolmax...
i nadal ciężko na krześle usiąść:p
Będzie dobrze, nogi nie bolą wcale... jeżdżę w zasadzie gdzieś od miesiąca, ostatnio coraz dalej...
ale ten bolący element zaczyna mi się niezmiernie podobać, w sensie jego kształt :rolleyes:
Stacjonarny na zimę planujemy bo teraz zdecydowanie przyjemniej w terenie. Zobaczcie jaką zajebistą obórkę dzisiaj znaleźliśmy!
Dlaczego u nas takiej nie ma, buuuu...
https://lh3.googleusercontent.com/lBMCRWxhV1S74V-Fxokp2QcDKb4CNthYa13VOADFLtQ=w984-h553-no
Rowerowanie jest fajne i zadek po rowerowaniu tyż jakiś lepsiejszy sie zdaje :cool:
Uwielbiam po wioskach jeździć i obórki, chatki oglądać... czasem trafiają się jeszcze kryte strzechą :wiggle:
U nas już nie ma strzech... ale tą natentychmiast bym strzechą pokryła alibo chociaż gontem osikowym:rolleyes:
No ślicznościowa obórka.
Nie zapatrz się, bo gotowaś jeszcze od zera u siebie taką postawić. :lol2:
Osiu - może i warto Twojnego wypytać, kto wie, kto wie... ;)
A nuż sąsiadka ma lepszy model rowera? :rolleyes:
Nie mam sąsiadów pci żadnej... :P
Chop twierdzi, że nic na temat moich rogów nie wie :cool:
obórka jak oborka u nas pelno takich :)
a to z mojej (nie rowerowej) wycieczki perelki:
https://lh3.googleusercontent.com/-hQL6K1cAeqk/VOnyLegIJLI/AAAAAAAAe9Q/76SLG1EgOfc/s720-Ic42/DSC_0990.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-Lk8NIJUfUh8/VOny3LEElNI/AAAAAAAAe9Q/sK6035MKK38/s512-Ic42/DSC_0025.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-9GqtsRP8AUc/VOnyqBcrD6I/AAAAAAAAe9Q/1CX6a4X2KI8/s720-Ic42/DSC_0023.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-Tmk_XlOFfAs/VOnx-pa57gI/AAAAAAAAe9Q/icJayUPq65A/s720-Ic42/DSC_0971.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-5PkA8j9Vfgk/VOnx2o_lp6I/AAAAAAAAe9Q/U1Fi-bzlRFc/s720-Ic42/DSC_0968.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-NGUljbI565I/VOnwicBcThI/AAAAAAAAe9Q/fzMPqrxUGH8/s720-Ic42/DSC_0894.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-og-cbUhJ-Z0/VOnuSGl__YI/AAAAAAAAe9Q/yXEGWu7iNyQ/s720-Ic42/DSC_0681.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-hC67t2pckAA/VOnuJmUtX_I/AAAAAAAAe9Q/QwpBOmrpz5k/s512-Ic42/DSC_0667.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-jknbTmI5vCI/VOnufLfFlBI/AAAAAAAAe9Q/wBpcZu--jSI/s720-Ic42/DSC_0699.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-BBZlxHN5aFE/VOnuoWmUdVI/AAAAAAAAe9Q/Ox7toTApgIQ/s720-Ic42/DSC_0704.JPG
fajne no nie? :)
Arcti jak mam usunac to krzycz.
A dlaczego mam krzyczeć???
U nas kilka takich drewnianych chałupek się ostało, u nas na działce stał dwór modrzewiowy... ale my zastaliśmy ino fundamenty :(
ooo tych fotek mam znacznie wiecej, mnie bardzo sie podobaja te azurowe elementy wykonczeń i specyficzne ganki, głownie sa to domy na żuławach i mierzei.
trzeba sie mocno jednak wypuscic bocznymi drogami by takie cuda obejrzec, kiedy moge fotografuje, bo w wiekszosci to zniszczone chałupki.
Ogląda się fajnie, szzcególnie ten mur.. jakiśtam, pruski?. Problem w tym, że koło nas w kilku takich chałupkach (nie takich ładnych, bo to była łódź robotnicza) mieszkają jeszcze ludzie. Czasem zimą jak przechodzę- okna są zalodzone od wewnątrz. |Najczęściej to ludzie starsi, bez rodzin, nie ma kto i czym napalić. Malownicze może to jest, ale żal patrzeć...
żal ale co zrobic, ludzie cierpia a zabytki (bo to juz sa zabytki) niszczeja. gdzie sie nie obrocisz d..pa z tylu. te zdjecia to kosciol w stegnie, przepiekny, rewelacyjnie zachowany i odrestaurowany, wokol piekna zielen od kosciola aleja starych drzew prowadzi na cmentarz, no coz robi wrazenie estetyczne. duzy plus dla gospodarzy tego obiektu.
na zulawach jest jeszcze troche domow podcieniowych w swoim archiwum mam chyba je wszystkie, niektore sa nawet dobrze zachowane :)
Ale oni tam mieszkają od zawsze i od zawsze były zimy...
dobrze napisane byly zimy, bo teraz raczej juz nie ma ;)
No tak. Ale zawsze sąsiedzi mieszkali podobnie. Wspólna bieda. A teraz obok ful wypas energooszczędny i nagle taki domek z lodem na szybach. Rzuca się w oczy.
Nawiasem mówiąc pamiętam dom mojej babci- przedwojenny, murowany co prawda W wiadrze na wodę "w sieni" rano zwykle był lód. Po napaleniu w piecu się rozmrażał :)
Ja miałam przyjemność ... wątpliwą jednakże ... poznać na własnej skórze też taką milusią chałupkę! Latem to pikuś, fajnie i chłodno ale gdy przyszło nam tam zimą byc kilka dni ... o mamuniu, 3 kołdry i jeszcze mi nad ranem zimno było! Nie chcę!!!
A widoczki i owszem, piękne ... do obejrzenia ;)
Osia, nadal w szoku jesteś? Piekne zdjęcie, ale żeby tak w chwilach intymnych zdjęcia robić to już przegięcie ;)
Eeeee tam... ileż można być WSZOKU ;)
Gościów miałach to i czasu nie było na nic innego niż rozhowory towarzyskie :)
Teeee, gospodynia!
Masz już trochę chcieja? :lol:
No jak mam mieć, przecież znowu upał:p
Ani upału, ani chcieja :lol:
http://zabawnekartki.pl/upload/bff15ad7836f7ac1bed7f8225da04c765100.png
Rano duchota od południa zimno :yes:
Mój tryb oszczędzania energii ustawiony jest cały czas na maksa i ... chyba się przegrzał...? Muszę baterie wymienić ;)
Wstydźcie się, leniwce. :lol2:
Mnie się też nie chce...
Tarcia jak tu zajrzysz to powiedz mi jakiego rowera tarasowego posiadasz... i czy chwalisz sobie???
Pogoda się spsuła na tyle, że nie da się kręcić na zewnątrz:(
mam HMS Premium m9239
http://www.asport.pl/p/32585,552/rower-elektromagnetyczny--programowany-m9239-premium-hms/ (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.asport.pl%2Fp% 2F32585%2C552%2Frower-elektromagnetyczny--programowany-m9239-premium-hms%2F)
ma bardzo wygodne siodelko :) robie na nim codziennie od 40 min. do 1.5 godziny, zalezy ile mam czasu, ma kilka podstawowych programow jazdy, mozna zaprogramowac cos wlasnego, tylko jeszcze nie uporalam sie z programatorem, wlaczam raczej gotowe programy lub lece bez programu. instrukcja obslugi - niestety na minus za to ze sprzetu jestem zadowolona - jezdzi, przestawilam sobie do salonu i moge teraz tv ogladac i jechac :D jest dosc cichy.
moj szef ostatnio sobie kupil jakiegos Yorka - modelu nie znam ale sobie mocno chwali
Mi zależy głównie na cichości, to ma być sprzęt do tv:rolleyes:
moj mam teraz w saloonie i tv ogladam. ale nie wiem czy moj "poziom cichosci" jest akceptowalny dla Ciebie. u mnie gra tv, maz gada, psy szaleja wiesz jak jest. kiedy jade i ogladam musze troche podkrecic tv o jakies 1-2 pkt. noo jeszcze sporo zalezy od kanału, niektore stacje maja podwyzszona glosnosc szczegolnie na reklamach ;)
Muszę się przejechać do tego na D... albo innego GoS... i popróbować. Najbardziej wkurzało mnie na orbitreku, że niewiele słyszałam, chyba, że ryczało! I też niby Yorczek - sprzedałam bez żalu.
U mnie w salonie nawet by się jedno koło takiego roweru nie zmieściło ;)
w tym na D raczej takiego HMSa nie dostaniesz, z drugiej strony poprobowac mozna. jakby co jak ci nie bedzie pasic to mozesz zrezygnowac z zakupu bez podania przyczyny i odeslac. moj mi odpowiada, mam od pazdziernika lub listopada, nie zaluje ze wybralam ten, chcialam z odpowiednim kolem, programami no i by mial regulacje siodla w dwoch plaszczyznach i regulacje kierownicy. te magnetyczne z zasady chyba sa cichsze niz mechaniczne?
Brazulka dużego mam saloona, i ogony się zmieszczą i kręcioł... o! dwa rkęcioły bo rower to tez kręcioł przecie!
Tak, musi być magnetyczny bo wtedy nie ma odgłosów tarcia :) Jakoś po odkurzaczu przeszły mi zakupy przez net, nie chce mi się z reklamacjami bujać, a przy 150 kilosach codziennie musi coś paść :)
Znaczy zamiarujesz wykręcać codziennie na tym 150 km? :o
Matko jedyna, 150 kilosów??? Chyba by mi się nie chciało ....
A propos odkurzacza .... wczoraj włożyłam do niego rurę (tę giętką) zgodnie z zasadmi i ... tak zostało. Za cholerę nie mogę jej wyjąć, kręci się na wszystkie strony ale nie puszcza :mad::bash:
Tam na odkurzaczu, gdzie wsadzałaś są łobrazki, nie pamiętam dokładnie jakie, kłódka chyba otwarta i zamknieta. Łopatologiczne to... wiem bo ostatnio znów mójny nie mógł wsadzić :lol: Mój dalej nie pryska kurtyną i nie mogę się zebrać aby go odwieźć do serwisu bo mi potrzebny odkurzacz!
A na rowerku to ja kręcę 5 dyszek, resztę J. Codziennie jeździł na takich dystansach :)
dlatego tez do niczego nie namawiam, moje ustrojstwa pracuja na chwile obecna bez zarzutu i odkurzacz i rower, mam gwarancje D2D. wiec jakos nie robi mi to roznicy, w moim przypadku udanie sie do sklepu to wiekszy problem.
mamuniu musze isc sie pakowacdo wyjazdu a taki leniuszek mnie dopadl, w ogole jakos w tym roku wszystko na spontan na ostatnia chwile, jeszcze przed sama wyprawa jedziemy z bialasami do fryzjera i potem od razu w podroz :cool:
Mój leń ma się na tyle dobrze, że nawet Ci nie zazdroszczę... nie chciało by mi się pakować... a jeszcze mniej rozpakowywać... w ogóle zada z chałupy ruszać. Do miasta muszę jechać do ARMiRu i tak mi się strasznie nie kce.
To może i tutaj pokażę, bo nie wszyscy fb i nie wszyscy na blogu mnie odwiedzają...
https://lh6.googleusercontent.com/-LOIF01oeGJc/VembU38ZVwI/AAAAAAAAEMA/0fbaARq_uKY/w311-h553-no/wida%25C4%2587.jpg
https://lh6.googleusercontent.com/-B25I1Xnk7lk/VembV9USvZI/AAAAAAAAELw/oKusHw7-D78/w311-h553-no/nie%2Bwida%25C4%2587.jpg
https://lh6.googleusercontent.com/-B25I1Xnk7lk/VembV9USvZI/AAAAAAAAELw/oKusHw7-D78/w311-h553-no/nie%2Bwida%25C4%2587.jpg
https://lh6.googleusercontent.com/-LOIF01oeGJc/VembU38ZVwI/AAAAAAAAEMA/0fbaARq_uKY/w311-h553-no/wida%25C4%2587.jpg
Co widać?
Ja się na stacjonarnym koszmarnie nudzę. Na zwykłym rowerze to jadę, jadę a na tym tylko parezę na zegarek..
Kunia widać! Bo jak kuń nie widzi to i jego nie widać, nieee????
Ewa bo stacjonarny stawia się przed tv ;)
AAA, kunie obcięłaś :)
Nie lubię telewizora. Na filmach zwykle wychodzę, gdy robi się nerwowo. Rower nie wyjedzie ;)
Mój leń ma się na tyle dobrze, że nawet Ci nie zazdroszczę... nie chciało by mi się pakować... a jeszcze mniej rozpakowywać... w ogóle zada z chałupy ruszać. Do miasta muszę jechać do ARMiRu i tak mi się strasznie nie kce.
To może i tutaj pokażę, bo nie wszyscy fb i nie wszyscy na blogu mnie odwiedzają...
https://lh6.googleusercontent.com/-LOIF01oeGJc/VembU38ZVwI/AAAAAAAAEMA/0fbaARq_uKY/w311-h553-no/wida%25C4%2587.jpg
https://lh6.googleusercontent.com/-B25I1Xnk7lk/VembV9USvZI/AAAAAAAAELw/oKusHw7-D78/w311-h553-no/nie%2Bwida%25C4%2587.jpg
https://lh6.googleusercontent.com/-B25I1Xnk7lk/VembV9USvZI/AAAAAAAAELw/oKusHw7-D78/w311-h553-no/nie%2Bwida%25C4%2587.jpg
https://lh6.googleusercontent.com/-LOIF01oeGJc/VembU38ZVwI/AAAAAAAAEMA/0fbaARq_uKY/w311-h553-no/wida%25C4%2587.jpg
"Gdzie jest booooobaaaas...??? TU JEST!!!!!!" :)
Obiecuję uroczyście, że nigdy więcej nie będę się zastanawiała czy założyć kask!!!
Wczoraj uratował mi... no głowę na pewno...
a nie wiem czy nie życie...
Skutki uboczne są dwa, muszę kupić nowy kask i na pewno nie pojadę na zjazd w spódnicy ;)
no i wszystko mnie boli :sick:
Oooo, a czemu nie w spódnicy, podarłaś? ;)
A tak poważnie - całe szczęście, że miałaś ten kask! :hug: :hug: :hug:
Opowiadaj...
Ja czasem jeżdżę w kasku ale częściej bez, bo mi za gorąco w nim... :yes:
Mi też gorąco ale J. się drze to wkładam:p
Czasami ma rację;)
Wjechałam na szkło i zapatrzyłam się na przednią oponę czy mi się nie flaczy... i złapałam pobocze, a było ono jakieś 20 cm niżej niż asfalt... a zaraz dalej był rów...
Zdążyłam jeszcze walnąć głową w rant tego asfaltu i komandowskim susem wylądowałam w rowie... w pokrzywach.
A jedyne co zapamiętałam to uderzenie głową i moją myśl, "ojejku jak mientko!!!"
Nie wiem Osia jak chcesz, Wy jeździcie po innych drogach, J. w tym roku przesiadł się na szosówkę i posuwamy tylko po asfaltach co generuje spore prędkości:D
Trochę ciężko było się dzisiaj z wyrka zwlec, każdy muskułek mnie boli, troszkę otarć, w spódnicy nie jeżdżę Depsiu :P
Chyba nie było tak źle bo po kraksie osiodłałam abarot rumaka, bo w całej swej narowistości aż łańcuch zgubił, i przekręciłam jeszcze 40 kilosków. Że jak partyzant wyglądałam trochu to fakt:p a co mi tam:rolleyes:
No - toś twarda.
Ja bym pewnie zawodziła jak dziad pod kościołem i natychmiast chciała do domu i w ogóle! :lol2:
No bo to podobno trzeba być twardym, a nie mientkim;)
Ja twarda... bywam.
Jak żądam, powrotu do domu też!
Eeeee... taaam... mnie było zajebiaszczo przez 2 dni w gościach a teraz powidła śliwkowe się warzą....:cool:
Mmm... już czuję ten zapach...
będziesz robiła z cacałkiem???
U nas powidła już usmażone, także te z kakao. :cool:
Pomidory dalej się suszą, bo kolejne dojrzewają jeszcze, no to suszymy i idą do słoików.
Osieńko... chociaż dwa słoiczki - spróbuj!!! (http://zkolowrotkiemwsrodzwierzat.blog.pl/2014/09/18/przetworowo-a-mialam-nie-robic-zapasow/)
N 2 sroiczki to nie wim jakie proporcje dać...:(
Osia - to NAPRAWDĘ bardzo smaczne jest.
Próbowalim Arctisiowego, potem zrobilim sami - pychota!
mnie nie smakuja te z kakałem, raz sprobowalam i o jeden raz za duzo, to nie moj smak, wole tradycyjne smazone. ale mojej mamie smakuja i to bardzo :)
I tak po ptokach... juz we słoikach siedzą :rolleyes:
Ja jurto rano na bazarek się wybieram, moooooooże kupię śliwki:rolleyes:
Ło mamuniu, Arctisia, dobrze z tym kaskiem Twój J. sie uparł!!! Ja aktualnie nigdy, absolutnie nigdy w życiu nie wsiadłabym ani na rower ani na konia bez kasku po tym, jak przy.... łbem w bandę spadając z Brazki!!! Nawet siniaka nie miałam, a kask miał rysę ....
Powidła uwielbiam takie bez kakao ....
A powiedzcie mi jak można zrobić mizerię na zimę?
Mój się rozpękł, i nie był badziewiasty tylko firmowy!!!
I też nie miałam siniaka... pod kaskiem bo reszta to szkoda badać:rolleyes:
Mizerii nie mam pojęcia... na pewno nie będzie miała takiego smaka jak ze świeżych, a te są przecież przez cały rok. Zakitraj lepiej w curry:)
W curry owszem, fajne, ale wolę w musztardzie. Coś pomyślę!
A ja te w musztardzie lubię tylko przez jakieś 3-4 miesiące, później jakoś za bardzo przejsznięte:D
masz sprawdzony przepis na te musztardówki???
ja tam musztardowo-miodowe lubie caly rok im bardziej przejsniete tym lepsiejsze :D, sa super do salatek
Arcti, mój przepis to .... natchnienie. Naprawdę! Ja robię mało słoiczków, tyle ile akurat mam ogórków i po prostu na smaka. Dodaję cebulę (często czerwoną), czosnek, gorczycę, jak mi w ręce wpadnie to i jałowiec (kilka ziarenek), liść no i organoleptycznie sprawdzam smak zaprawy bo i sól i cukier też na smaka.. Nie podam Ci konkretnie, bo nie wiem.
Moje są bez miodu, u nas miód je właściwie tylko Szanowny.
Arctisia, a msz jeszcze świeże ogórki? :o
Chyba kupowane jakieś... :rolleyes:
Osobistych to nie posiadywałam wcale, przecież wiesz, że za leniwa jestem na warzywka ale ostatnio na rynku widziałam takie śliczniusie, malusie ogóraski i mnie naszło... znaczy na myślenie mnie naszło. Na szczęście w porę wymyśliłam, że jak kupię to będę miała robotę;):p
Mne na myślenie nawet nie nachodzi... jesienny leń się zadomowił :cool:
A ja dzisiaj znowu trzy słoiczki grzybków zrobiłam.
Programowo w tym roku nie robię słoików poza tymi, które schodzą do gości i zaczyna ich brakować.
Pozostałych - nie drgnę, dopóki książę małżonek nie opróżni tych, które są! :P
Toluś... aleś rozmowna :rolleyes:
Depsinko ale przecież te smaczne to już wyjszły!!! No a poza tym to przecież śliweczki po mojemu robiłaś :lol:
Ja w tym roku mam wyjątkowego lenia słoikowego, znaczy truskawkófff dużo zrobiłam (2x40 kg!!!) i już nie ma po nich śladu!!!
Śliwek ciut bo nie znalazłam dobrych, sałatkę pani Lodzi dwie porcje coś kło 20 słoiczków 0,5 litra i finito. Nie kce mi się chociaż ogóry znów mrugały do mnie ze straganu:sick:
Grzybów bym nie zasłoikowała bo mi zwyczajnie było by szkoda. Najpierw bym DUUUUUUUŻO zeżarła, a ewentualną resztę bym zamroziła.
A całkiem poza tym to mam w domu dwóch zdechlaków, złego licho nie bierze chociaż cholera to może mnie trafić... z nimi:rolleyes:
a tak już całkiem, całkiem poza... to wełniaczki bałdzo płoszę
po więcej zapraszam na bloga :)
https://lh5.googleusercontent.com/_XYH7js8V0VlLOvrtBjVtjaW9WlYnF4liZ4RYm2tO6Q=w984-h553-no
Arctisia, zdrowia dla Twoich chłopaków!
No i mam nadzieję, że Ty się nie dasz choróbsku, twarda będziesz i kropka!
Zdrówka dla części męskiej ... Dla Ciebie wyrazy współczucia bo ponoć przeziębiony mężczyzna to mężczyzna walczący o życie i przy tym straszliwie upierdliwy ....
Cud - Miód - Ultramaryna wełniaczki!!!!! Te ich pyszczycha rozczulają mnie za każdym razem i wpływają kojąco na moje nerwy. Szklarz ma szanse na przetrwanie .... ;)
Chłopaki już prawie żyją jeszcze tylko młody czasem achuacha, dużego wyleczyłam rowerem :p
Muszę się pochwalić! Na pożegnanie sezonu rowerowego czasnęliśmy dzisiaj 76,4 kiloska :lol::lol::lol:
Przyznaję bez bicia... przegięłam... jutro się chyba nie ruszę:sick:
Przegięłaś, pewnie!
Pozdrórwka zostawiam!
Nie przegięłaś... super pogoda była, więc szkoda w chałupie siedzieć :)
Dla mnie wyczynem byłoby te 6,4, bez 70...
Żyję... myślałam, że będzie gorzej :rolleyes:
Podobno koniec tej superzastej pogody więc przyniosłam Wam motylka :wiggle:
https://lh5.googleusercontent.com/SdKVA_-r-WZAlLeUkYUzzoh26v4YKRxUl_PoP1YQ37A=w712-h505-no
Motyl miodzio u mnie też latają. Nie, poprawka, latały wczoraj bo dzisiaj chłodno!
Wykorzystuję i piorę, piorę, piorę...
Coby powysychało, zwłaszcza pościele i ręczniki gościowe.
I ptaki mi zasrały!!! :mad:
Ptaki maja to do siebie ....:wiggle:
......ze sraja :D a zwlaszcza na swiezo wyprane i wywieszone pranie ;)
A ja nadal robię kamizelkę :mad::mad:
Teraz już wykańczam szydełkiem. Mam chyba dość robótek na natępne pieciolecie.
Nawiasem mówiąc mam nadal jeszcze cały motek :jawdrop:
No, to taka wełna jest.
Jak robią szale z wielbłądziej, to też taki duży szal biorą, łapią za koniuszek i bez żadnego wysiłku cały szal przeciągają przez... obrączkę.
Taka mgiełka.
Ewa to teraz już wiesz, że wcale nie tak dużo biorę za robotę:p Musiałaś mocno dziurawą zrobić, a obrobienie szydełkiem to polecam po blokowaniu bo Ci ściągnie i później nie da się zblokować.
Depsia otóż to! Szczególnie te ażurowe rzeczy da się spokojnie upchać w pudełku od zapałek :)
no, jest dziurawa ;)
i już jest po blokowaniu. Teraz mi zostało to obrobienie i dziwne - na szydełko wychodzi więcej wełny
Ja w sumie to lubię, ale mnie wkurza, bo mi oczy siadły i muszę okulary zmienić. W dzień jest OK ale przy świetle sztucznym robię na ślepo. I dlatego to tyle trwa :)
Powtarzam się, ale podziwiam Was!!!
Nie wychodź z podziwu Brazuniu :lol:
bo znów coś wydłubałam :wiggle:
https://lh6.googleusercontent.com/3xMH0thRn0zm41nnDDpCptgzbLRKAJA2kbCJye_QdaA=w379-h505-no
więcej focióf u mnie (http://zkolowrotkiemwsrodzwierzat.blog.pl/)
fajny szal, ze wszystkich kolorów?
Jak tą mgiełkę robisz, to nie mam pojęcia. To druty, jak rozumiem?
:yes:
Druty...
a jak??? przecież wiesz, pojedyncza nitka taka jaką miałaś, druty nr. tutaj akurat 3,5 były, wzorek tutaj prościutki, tzw. pawie oczka
wsio!!!
po zblokowaniu jakoś tak wygląda :)
https://lh5.googleusercontent.com/Q2BigGkGC2vvJcZ_GaS4b9kMpYgYlKs9-zRIfT1qAaA=w673-h505-no
Pięknie, jak zawsze.
Podziwiać tylko mogę te drutowe rzeczy, jak Braza.
Szydełko to już prędzej zrobię.
Ewa - to normalne, na szydełko zawsze więcej wełny idzie, druty są bardziej ekonomiczne. :yes:
O mamuniu :o:jawdrop:Czapke z głowy zdejmuję!!!!!
Przeziębisz się:p
A psińco, zawsze bez czapki ganiam :P:lol2:
O nie... już mię gupota minęła... odkąd ma przewleką chorobę zatok, to z czapeczkami, kapturami się przeprosiłam :rolleyes:
Ja bezczapkowa, musi być naprawdę siarczysty mróz, żebym coś nałożyła.
O nie... już mię gupota minęła... odkąd ma przewleką chorobę zatok, to z czapeczkami, kapturami się przeprosiłam :rolleyes:
słusznie, mię tez minęła, teraz kaptur ale na spacery nad morzem juz zakladam lzejsza czapke, chusta / szal obowiazkowo
Tylko czekac, kiedy i ja się przeproszę z czapkami! Kaptury mi nie wadzą, gdy pada szczególnie, ale czapki ... bryyyy ...!
Ja do ludzi noszę czapkę jak jest naprawdę zimno, a do zwierzów... już :lol:
Zwierza za włosy ciągną?????:lol2:
Nie ciągną...
a noszę bo lubię...
muszę mieć w łepa ciepło bo mi zaraz z nosa kapie:rolleyes:
kulfon odpowiednią barwę przybiera...
i później długo dojść do się nie mogę:)
w głowę i w nogi MUSZĘ mieć ciepło, tyle, że ja dużo na dworze przebywam, dzisiaj tez dopiero przylazłam :wiggle:
a to dlatego :lol::wiggle::cool:
https://lh5.googleusercontent.com/neC_5J_0KYjPxFU7k6OIQLbZo5VDZoLlsWgg6qiyiDg=w984-h553-no
czyje to?
ale ten szal jest boski, czy ty na zlocie mialas cos alpasiowego?
Też dopiero z pola ściągnęlim, jeszcześmy kapustę zbierali i pory z warzywniaka.
Teraz już wszystko zebrane, można orać warzywniak na zimę. :cool:
Powiedz, że dziewczynka...
Tarcia moje!!! Znaczy Kalisi :p
A na zlocie na szczęście nic alpasiowego nie miałam, i tak się ugotowałam... to bym się na mientko ugotowała:rolleyes:
Depsia... MÓWIĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !! :lol2::lol2::lol2:
O rety, no to GRATULUJĘ!!!!!!!!!!!!! :D :D :D
Wielki dzień w Zwierzogrodzie wreszcie nastał!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ewa jak śnieg!!!
Depsia noooo!!! Nareszcie!!!
Piękne :)
Piękna :)
aleś kobieto rozmowna :rolleyes:;)
Rozgadałam się...:rolleyes:;)
No przychodzę, paczę, a fot nie ma!
Qrde nie mogę dogonić czasu :bash:
https://lh3.googleusercontent.com/x112ACA9aNSdf2Fa36BU7n4yKtez7JaAq9Lhl56GVDI=w391-h553-no
Nie chcę powtarzać za poprzedniczkami więc tylko kiwam głową na tak!!!!
Wracaj, przecie już spiepsa, to nie miziasz!
Ja tam nie wiem, co Depsia miała na myśli .... ale jestem "za"!!!
Pewnie wróci jak zwierzynę ogarnie... chyba, że się cóś nowego narodziło :cool:
Intuicję to ja mam dobrą ;) Co zajrzę to nowy zwierz na świecie :)
Ale cudeńko tym razem - śnieżne...i takie do miziania :eek:
Prababka
29-10-2015, 11:40
Piękna:)
Przesłodka puszysta mizialka. Gratulacje Aneczko.
Pozdrawiam serdecznie.
Oooo, Izunia!
Żyjesz, kobieto? Co u Was? :D
wcale się nie przyznam, że oglądam Twoje Futrzaste Stadko i wcale się nie przyznam, że oglądałam to bieluśne , miluśne dziewczątko ......:cry: bo ja Ci zazdroszczę , tak :cool: do tego się przyznam .....zawsze chciałam mieć całego białego kota ( są takie :yes:) i całego białego psa , a miałam całego czarnego psa i mam całego czarnego kota ( choć tu "mam" to na wyrost powiedziane , to raczej cały czarny kot ma mnie ) ...i chciałabym mieć pół zoo w domu ...ale ja się do tego nie nadaję :bash:
aaaaaa:) ostatnio wpadłam na pomysła zrobienia ażurowego szalika i szukałam wzoru a trafiłam na http://www.intensywniekreatywna.pl/szal-tibetan-clouds/
:eek: nie zrobię go za cholerę, ale już 4 dni mam pragnienie rozkumać go i nic :( jacy ludzie są zdolni :)
Relcia ja na druty to raczej prościznę, na szydełko wszystko. Co prawda zrobiłam kilka ażurowych szali drutowych ale ten akurat, który pokazujesz to wyższa szkoła jazdy no i na zdecydowanie cienkie druty, zadłubać się idzie, nie dla mnie.
Jak to miło wyciągnąć Gepardzicę z czeluści :D
Dziękuję za wszystkie ochy, ahy i gratulacje i...
poproszę o następne!!!:cool: (na blogu plisss :p)
Pierwsze dziecię Hugona i to DZIEWCZYNKA!!!
https://lh3.googleusercontent.com/oKa8fe1tsyQHrjISObFPjAu4zvl7TAZD-hKJm5tlW2Q=w425-h553-no
Śliczna!!!!! Matko, to o nich chyba śpiewali: "Czy te oczy mogą kłamać?" Jasne, że nie!!!!!
Gratulacje dla "młodej mamy":D
ale fajna :) a jaki ona ma kolor?
Malutka śliczna jest bez dwóch zdań!
Choć może trochę szkoda, że nie jest koloru tatusia. :p
Depsia nie marudź! Ważne, że interesiku tatusiowego nie ma! :P
Mała jest dokładniusieńko koloru nutelli :)
Właśnie wróciłam z fitnesa, jeszcze żyję... ale już chyba niedługo :sick:
Po drodze oczywiście do wielkiej zaszłam, śpi ale tym razem normalnie na sfinksa znaczy, dwa razy mnie dzisiaj do zawału doprowadzała śpiąc jak kamień w pozycji iście zdechłej, na boku znaczy z wyciągniętą szyją. Nie dziwne, że siwieję...
Co za fitnesy koleżanka uprawia??? Mało koleżance roboty przy zwierzyńcu??? :lol2:
Kochana - a kto by Ci marudził, jak nie ja??? :lol:
No taaaa...
Osiczko wójt zafundował nam, wiejskim babom fitnesa, 200 metrów od chałupy mej... no grzech by było nie skorzystać:rolleyes:
a przy zwierzyńcu naprawdę nie ma roboty, w godzinę dziennie spokojnie obskoczę :D
Ożeszty... a nam nie zafundował :(
Opowiadaj jakiego... szybciorem :yes:
Bo nasz próbuje się wykazać :D
Na razie aerobik ale walczę o jogę... i moooożżżże kiedyś kursik tańca:p
Tańcować nie lubię... pewnie dlatego, ze nie umiem.... :yes:
Jogi nie rozumiem...
Aerobik tyż nie dla mnie, bo do muzyki i w rytm trza skakać...
Pozostanę chyba przy indywidualistycznym ;) Osiowym podejściu do sportu :cool:
Tańcować nie lubię... pewnie dlatego, ze nie umiem.... :yes:
Jogi nie rozumiem...
Aerobik tyż nie dla mnie, bo do muzyki i w rytm trza skakać...
Pozostanę chyba przy indywidualistycznym ;) Osiowym podejściu do sportu :cool:
popieram kolezanke, pozostaje przy swoim Tarkowym podejsciu:lol2:
Tańcować lubię... jak mi wychodzi, a żeby wychodziło to trze się naumieć. Jogi całkowicie nie znam i bardzo chciała bym popróbować... a aerobiku serdecznie nie cierpię ... nie cierpiałam bo dziewczyna ma superzaste podejście i jest szansa, że polubię.
No poza tym to głównie spotkanie towarzyskie ;)
Aerobik lubię i to nawet bardzo alem dawno nie uprawiała. O fitnesie wiele nie wiem ale pozdrawiam Wójta!!!!
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin