PDA

Zobacz pełną wersję : kompostownik



Strony : 1 [2] 3

yorki_man
22-04-2008, 06:44
Ps. Nie zauważyłem negatywnego wpływu cytrusów, a ileż tego tam w końcu trafia?

nio sporo sporo się tego w tygodniu uzbiera :) dzięki za info :)

bryta
22-04-2008, 07:28
Odkwasza. W dużej nie, ale posypywać szufelką 1 cm na 10, można.


A czy to prawda ze mozna rozcieczonym popiolem z woda podlewac rosliny .

Czy jesli odkwasza to nadaje sie do np rododendronow :lol:

Edybre
18-05-2008, 08:52
A czy dajecie do kompostownika perz? Sąsiadka mówi, żeby mnie wrzucać bo sie nie rozłoży.

Capricorn
18-05-2008, 09:04
A czy dajecie do kompostownika perz? Sąsiadka mówi, żeby mnie wrzucać bo sie nie rozłoży.

ja nie dodaję, bo mnie strzela na myśl, że mógłby przetrwać. Co najwyżej popiół po perzu mogę triumfalnie dodać. Z całkiem niewielkiego pasa ziemi objechanego glebogryzarką usypałam z kłączy perzu kopiec kościuszkii. Zdecydowane NIE dla takich form perzu, którę miałyby szansę przetrwać.

JoShi
18-05-2008, 16:20
A czy dajecie do kompostownika perz? Sąsiadka mówi, żeby mnie wrzucać bo sie nie rozłoży.
Ja wrzucam tylko go najpierw pracowicie suszę na słońcu.

agal-b
21-05-2008, 14:07
Hi hi hi nie pamiętam, żebym to pisała, ale mam sklerozę, więc wszystko możliwe. Opowiem ci o moich doświadczeniach. Kompostowałam wszystko jak leci nasionami chwastów się nie przejmując. i kompost wyłożony na rabatki jest przebogaty w chwasty hi hi hi. Teraz się tym nie przejmuję bo rabatek niewiele więc nie mam dużo pielenia a chwasty zdążam wyrwać, lub wyciąć (na trawniku) nim wytworzą nasionka, więc w kompoście ich coraz mniej. inna sprawa, że wkoło kwietne łąki, więc nasiona i tak przylecą :)
Właśnie dlatego moim zdaniem nie powinno wrzucać się chwastów do kompostu.

Edybre
21-05-2008, 14:18
Hi hi hi nie pamiętam, żebym to pisała, ale mam sklerozę, więc wszystko możliwe. Opowiem ci o moich doświadczeniach. Kompostowałam wszystko jak leci nasionami chwastów się nie przejmując. i kompost wyłożony na rabatki jest przebogaty w chwasty hi hi hi. Teraz się tym nie przejmuję bo rabatek niewiele więc nie mam dużo pielenia a chwasty zdążam wyrwać, lub wyciąć (na trawniku) nim wytworzą nasionka, więc w kompoście ich coraz mniej. inna sprawa, że wkoło kwietne łąki, więc nasiona i tak przylecą :)
Właśnie dlatego moim zdaniem nie powinno wrzucać się chwastów do kompostu.
To w takim razie co wrzucać do kompostu? Tylko trawę i obierki?

Capricorn
21-05-2008, 16:25
To w takim razie co wrzucać do kompostu? Tylko trawę i obierki?

wszelkie odpady organiczne - obierki, ogryzki, trawę, gałązki, liście, fusy od kawy czy herbaty, kupy zwierząt domowych, niejadalne części roślin uprawnych.

Edybre
21-05-2008, 21:34
To w takim razie co wrzucać do kompostu? Tylko trawę i obierki?

wszelkie odpady organiczne - obierki, ogryzki, trawę, gałązki, liście, fusy od kawy czy herbaty, kupy zwierząt domowych, niejadalne części roślin uprawnych.

Mam kota i nie wyrzucam do kompostownika zawatrości kuwety. Czy aby na pewno można?

Capricorn
22-05-2008, 07:39
To w takim razie co wrzucać do kompostu? Tylko trawę i obierki?

wszelkie odpady organiczne - obierki, ogryzki, trawę, gałązki, liście, fusy od kawy czy herbaty, kupy zwierząt domowych, niejadalne części roślin uprawnych.

Mam kota i nie wyrzucam do kompostownika zawatrości kuwety. Czy aby na pewno można?

nie mam kota, nie mam kuwety. Nie wrzucalabym piasku z kuwety, gdyby był on nasycony jakimiś chemikaliami - a tak pewnie jest.

Za to mam psa, do kompostownika dokładam kupy pozostawione w ogrodzie.

marcioszek
25-05-2008, 10:46
Witam serdecznie szanownych forumowiczów. Mam pytanie do znawców tematu a mianowicie czy skrzyp można kompostować? Muszę przyznać, że mam tego ziela od groma i nie wiem już co z nim robić. Trochę boję sie to wrzucić do kompostownika, bo skoro tyle lat to w ziemi leży i wyłazi nie wiadomo po co to czy z kompostu też czasami nie odbije?

Capricorn
25-05-2008, 11:08
pewnie można, tylko trochę szkoda, bo to cenne zioło, a coraz rzadziej spotykane.

hanka55
25-05-2008, 17:51
MOżna, można kompostwoac skrzyp , ale lepiej najpierw zrobić z niego gnojówkę. I dopiero resztaki, wyrzucić na kompostwonik :-)

" Gnojówka ze skrzypu

1 kg świeżego ziela lub 20 dag suszonego
10 litrów wody

Skrzyp zalewamy wodą, przykrywamy i zastawiamy do sfermentowania ok 1 tygodnia.
Po zakończeniu fermentacji preparat rozcieńczamy 1: 5 wodą i opryskujemy rośliny lub podlewamy je co 3 tygodnie przez 3 dni z rzędu, najlepiej w okresie bezdeszczowej pogody.

Uwagi:
Gnojowka ze skrzypu zwalcza choroby grzybowe i wzmacnia rośliny."

http://www.zuzanna.elserw.com/cgi-bin/redir.php?id=2801&idp=32

mariuszdro
25-05-2008, 19:45
o gnojówce z pokrzywy słyszałam, ale ze skrzypu to pierwszy raz!!!
jednak forum to fajna rzecz!!!
czy wszystkie rośliny można tym podlewać, bo przy pokrzywowej sa ograniczenia???
ewa

Capricorn
25-05-2008, 19:47
pokrzywa, mniszek i skrzyp. Wielka trójca jesli chodzi o gnojówki roślinne. Aż sie zastanawiam, czy nasiona pokrzywy można gdzieś kupic :D

JoShi
26-05-2008, 21:24
MOżna, można kompostwoac skrzyp , ale lepiej najpierw zrobić z niego gnojówkę. I dopiero resztaki, wyrzucić na kompostwonik :-)

To jeszcze zależy jaki ten skrzyp.

JoShi
26-05-2008, 21:25
pokrzywa, mniszek i skrzyp. Wielka trójca jesli chodzi o gnojówki roślinne. Aż sie zastanawiam, czy nasiona pokrzywy można gdzieś kupic :D
Mogę Ci kopsnąć kłącza. Na pewno się przyjmą.

Raton
12-06-2008, 21:11
To ja dodam jeszcze jedno.
Co jakiś czas rozsypać na kompostowniku stare gazety, lub np resztki papieru z niszczarki w pracy. Papier zawiera celulozę której potrzebują robaczki. Jak poczują papier to zacznie się od nich aż gotować a przez to szybciej przerobią kompost.
Sprawa sprawdzona!!!

dominikams
13-06-2008, 09:12
Mu dziś z mężem kończymy tworzyć kompostownik :D

Zrobiony domowym sposobem z resztek po budowie - łaty, trochę desek i podbitka pcv, której nam troszkę zostało. Mocujemy ją z odstępami, zeby powietrze dochodziło, poza tym niektóre fragmenty są dziurkowane.

Na kompostownik czekałam już dość długo - ale zawsze coś było "ważniejsze". Teraz wreszcie wyszstkie resztki będą wykorzystane.

Aha - w garażu mam dżdżownice kalifornijskie (w dużej donicy) i tam je przełożę (tylko muszę trochę tej masy uzbierać - kompostownik ma metr na metr, a taki wielki się wydaje :roll:

Chwasty wyrwane suszą się na słońcu - ja tam będę wrzucać jak leci - jak zwiędną, czy podeschną to już przecież nie wyrosną. Staram się tylko nie dawac traw z nasionami, chociaż i tak - jak JoShi mówiła - wiatr nawieje z okolicznych pól, więc nie ma znaczenia.

annko
13-06-2008, 10:16
:lol: Ja też czekałam na pożądny kompostownik chyba z parę latek .Wreszcie zdręczyłam małżona skutecznie od wczoraj mam ,taki " podwójny" 120 na 120 razy 2 .Obsadziłam go zewszad czarnym bzem ,bo miejsce zbyt słoneczne

.Kompostowników nigdy dosć .Pozdro

:D

SzipBudowniczy
13-06-2008, 17:27
Moj Dziadek od lat prowadzi kompostownik. Wrzuca tam trawę, chwasty, skorupki od jajek, od czasu do czasu opakowania papierowe tekturowe od jaj, fusy od herbaty, rosliny, ktore juz przerosly np. bób po oberwaniu zbiorów, kukurydze, wszelkie obierki z owocow i warzyw, liście po zerwaniu rabarbaru, liscie pomidorow po obrywaniu krzaczków, jablka gdy juz na drzewie splesnieja i inne owoce. Kompost nie smierdzi, tworzy sie taka warstwa jakby prochnicy-ziemi.

agal-b
15-06-2008, 11:26
Znalazłam taki fantastyczny kompostownik na allegro:
http://www.allegro.pl/item380694675_kompostownik_1100_litrow_najwiekszy_ na_allego_.html

hanka55
17-06-2008, 18:40
http://jolankom.pl.tl/Termo_kompostowniki.htm

agal-b
17-06-2008, 22:57
A wrzucaj sobie... Im bardziej skład urozmaicony tym lepiej. Kości to może nie, bo się nie rozłożą, trzeba odsiewać. To co może zaśmiardnąć zanim się rozłoży trzeba po prostu zagrzebać głębiej i tyle.
Ps. Nie zauważyłem negatywnego wpływu cytrusów, a ileż tego tam w końcu trafia?
A gdyby tak te kosteczki np. z kurczaka wrzucić do rozdrabniacza do gałęzi to nie mozna by na kompost?

Anulek2005
24-06-2008, 19:38
Witam forumowiczów. Pomijając bardzo długą, skomplikowaną i pozakręcaną historię moich zmagań z budową domu, wykupem mieszkania (obie sprawy marniutko wyglądają, ale ja nie o tym miałam :cry: ) - suma sumarum - mam ogródek działkowy. Taki wiecie 300 m kw, z czego 1/4 "altana", naokoło tuje, w środku betonowa ścieżka - w porównaniu z wymarzonym ogrodem wokół domu, to raczej kiszka, no ale tyle mam. Pożaliłam się, to teraz sprawa, o którą mi chodzi.
Zarząd ogródków działkowych wydał zarządzenie, że trawa nie do śmietnika tylko na kompostownik. Ale kompostownik ów jest prawie 1,5 km od mojego ogródka :o :evil: Ponieważ nie wyobrażam sobie zawożenia skoszonego trawska, które mimo miejskiego otoczenia, rośnie jak wściekłe, do wspomnianego kompostownika, wymyśliłam sobie, że zrobię swój w ogródku. Poczytałam chyba wszystko na tym forum o kompostownikach i mam taką wątpliwość:
moim głównym "paliwem" dla kompostownika będzie trawa - czy resztki z podcinania żywopłotu mogą być "elementen napowietrzającym"? czy mogą nim być pościnane właśnie wybujałe róże? - absolutnie nie mam miejsca na "trzyizbowy" kompostownik lub przerzucanie zawartości z kupki na kupkę
Dla dodania klimatu dodam, że w moim ogródku od zeszłego maja do wczoraj nastąpiło jednokrotne koszenie tawy i ... nic więcej. Dzisiaj rano zastałam tam trawę do kolan i dwumetrowe krzaki, które kiedyś były różami. Poza tym sięgający nieboskłonu żywopłot i totalnie zdziczały krzak, który wygląda trochę jak róża, a troczę jak żywopłot (nawet nie wiem co to jest :oops: ). Czy jak to wszystko pościnam, to będzie dobre do kompostu?
Jeżeli ktokolwiek przeczyta mój post, to już serdeczne dzięki - a jeżeli odpowie, to będę przeszczęśliwa.

Pozdrawiam domowiczów (ależ Wam zazdroszczę :D )
Anulek

P.S. Zapomniałam wspomnieć, że tuje są piękne - brak opieki wcale im nie zaszkodził :P

magpie101
24-06-2008, 23:45
dominikams i annko wklejcie prosze zdjecia swoich kompostownikow, bo tez nas czeka jego zrobienie w tym roku.

cemik1
25-06-2008, 07:20
W ostatni weekend zrobiłem kompostownik z betonowych elementów do budowy płotu - 7 płyt i 4 słupki. Wymiary to 2 na 2 metry i wysokość 1 metr, ale jest trochę zagłębiony w ziemii. Całość do późniejszego obsadzenia krzewami.

Elfir
25-06-2008, 09:24
Do kompostownika nadają się wszelkie resztki organiczne. Tylko,ze zdrwniałe pedy będą rozkładac się dużo wolniej. Dla tego nie ma pszeszkód, by poscinane gałązki rozdrobnić jak najmocniej i wsypac na dno pryzmy kompostowej, a na to liście, trawa, obierki

NOTO
25-06-2008, 13:57
W ostatni weekend zrobiłem kompostownik z betonowych elementów do budowy płotu - 7 płyt i 4 słupki. Wymiary to 2 na 2 metry i wysokość 1 metr, ale jest trochę zagłębiony w ziemii. Całość do późniejszego obsadzenia krzewami.

Wrzucać będzie łatwo, gorzej będzie z opróźnieniem.

Anulek2005
26-06-2008, 04:00
Dzięki bardzo. Dzisiaj ma podobno padać, ale jutro samo słońce, to powalczę z moim kompostowniczkiem :D

cemik1
26-06-2008, 06:25
Też będzie niezbyt trudno. Napisałem, że zużyłem 7 płyt, więc jeden bok jest niższy. Poza tym kompostownik jest trochę zagłębiony w ziemii (wygrzebana spod niego użyźniła piachy przed ogrodzeniem). Tak na jeden sztych, czyli ta obniżona ściana wystaje gdzieś ze 30cm nad poziom gruntu.

NOTO
26-06-2008, 09:31
Też będzie niezbyt trudno. Napisałem, że zużyłem 7 płyt, więc jeden bok jest niższy. Poza tym kompostownik jest trochę zagłębiony w ziemii (wygrzebana spod niego użyźniła piachy przed ogrodzeniem). Tak na jeden sztych, czyli ta obniżona ściana wystaje gdzieś ze 30cm nad poziom gruntu.

Tu nie do końca chodzi o wysokość ściany. Kompostownik to kompost na dole i świżynka na górze ... jak zamierzasz wybierać dolne partie spod świeżynki ?

cemik1
26-06-2008, 09:54
Będą dwie lub trzy kopce obok siebie. Co rok, zmiana miejsca i wybieranie tego najstarszego. Myślę, że 2 na 2 metry wystarczy na taki sposób.
W razie niepowodzenia zostanie przerzucanie kompostu wtedy, kiedy będę chciał go wybrać (maksymalnie dwukrotnie w ciągu roku). Przewietrzanie podobno pomaga procesowi kompostowania.
Wyciąganie kompostu spod dużej pryzmy (w kompostownikach z otworem lub wyjmowanymi deskami na dole) gdy dostęp, jak w moim przypadku, jest tylko z jednej strony, też pewnie do ergonomicznych prac nie należy.

ms.
27-06-2008, 08:35
Jak sensownie zagospodarować sosnowe igliwie, którego mam sporo pod sosnami?

Na kompost - słabo widzę. Do tej pory nikt nie napisał, że kompostuje igliwie. :-?

marta

hanka55
27-06-2008, 10:25
Igliwie sosnowe ma odczyn kwaśny i jest wspaniałym materiałem dla kwasolubnych.
Można go użyć jako ściółki lub przekompostować z mocznikiem i używać zamiast częsci torfu, jako podłoża.

Raju, ale z Ciebie szczęśliwiec!
My nie mamy takich mozliwości, a kradziez igliwia z lasu, też niedozwolona.
Pozostaje, prywaty las :-? , ale tylko niewielu go ma.

ms.
27-06-2008, 12:31
Hanka, dziekuję za odpowiedź.

Tak się składa, że mam kwaśną glebę bez wsparcia igliwiem. Zostaje mi przekomposotwanie z mocznikiem.

A już się bałam, że przyjdzie mi cichcem wynosić do lasu. :roll:

marta

ms.
27-06-2008, 13:23
Mój kompostownik dopiero zaczął działać. Na efekty jeszcze będę musiała poczekać. Z tego wątku dowiedziałam się, że skrzypy też mogę zatrudnić. Tak się składa, że i skrzypów mam sporo. :)

Rok temu wakacje rowerowe spędziłam na pięknej ziemi hrubieszowskiej. Ludzie, jakie tam mają czarnoziemy!!!
Lasu nie uświadczysz, wszystko wycięte i zagospodarowane pod uprawy.

marta

HenoK
06-07-2008, 14:23
http://jolankom.pl.tl/Termo_kompostowniki.htm
Kompostownik czas założyć. W najbliższym czasie czeka mnie urządzanie działki. Wasze rady na pewno mi się przydadzą :).

Capricorn
25-07-2008, 09:12
Kochani, a kompost pod cebulowe (tulipany, krokusy, itp) to jak zapodać? W sensie - podczas sadzenia tychże, czyli, już niedługo, czy może wiosną rozsypać wokół kiełkujących?

SzipBudowniczy
25-07-2008, 09:37
czy do kompostownika dodajecie rowniez produkty domowe typu resztki chleba?
Kompostownik wlasny kupilam okolo miesiaca temu-pojemnosc 450l i teraz juz widze ze jest to o wiele za malo. Przez ten miesiac regularnie odkladalam do niego odpadki domowe plus chwasty z ogrodka, trawa jest tuz przed pierwszym koszeniem bo mam nowozalozony trawnik, a kompostownik jest juz pelny w polowie.

dominikams
25-07-2008, 09:40
Myślę, że pod lepiej, zwłaszcza, że i tak bedziesz grzebać w ziemi :wink:
ja na wierzch kompost bedę dawała tylko tam, gdzie nie można go dać na dół, czyli w przypadku rosnących już docelowo roślin. Przy sadzeniu beda mieszać z ziemią.

Idę zaraz pogrzebać w kompostowniku - popodglądam dżdżownice :D

Stokrotka
25-07-2008, 10:33
Słuchajcie, a mam takie pytanie do szczęśliwych hodowców sfor ślimaków w kompostowniku - bo ja tak mam, jako ze na Podkarpaciu leje od tygodnia, to krajobraz mam taki, że :evil:

Gdzieś czytałam, że na takich terenach jak nasze nie warto w ogóle się bawić w kompostowniki, bo są wylęgarnią ślimaków... z drugiej strony dookoła nic tylko wylęgarnie ślimaków, jak okiem sięgnąć, to ten mój kompost chyba nie zrobi za dużej róznicy?

dominikams
25-07-2008, 10:41
Może obok kompostownika jakąś trutkę na ślimaki? :roll:

Capricorn
25-07-2008, 12:41
czy do kompostownika dodajecie rowniez produkty domowe typu resztki chleba?
Kompostownik wlasny kupilam okolo miesiaca temu-pojemnosc 450l i teraz juz widze ze jest to o wiele za malo. Przez ten miesiac regularnie odkladalam do niego odpadki domowe plus chwasty z ogrodka, trawa jest tuz przed pierwszym koszeniem bo mam nowozalozony trawnik, a kompostownik jest juz pelny w polowie.

dodaję, owszem, łupiny warzyw, resztki chleba, skorupki jajek, zużyte herbaty (torebki ekspresowe ;-) ) itp.

Też mam wielki kompostownik, i cały zapchany juz, a cała jesień zielonych odpadków z ogrodu - chyba będę musiała drugi nabyć. Dlatego myślę sobie, żeby gdzieś pod koniec sierpnia wyjąć ze spodu trochę kompostu dla cebulowych.

Przydałoby się sito - ktoś z was ma? jakie polecacie?

dominikams
25-07-2008, 18:11
A ja na wiosnę robię drugi :D

Stokrotka
25-07-2008, 21:11
Może obok kompostownika jakąś trutkę na ślimaki? :roll:

Ja tak zrobiłam, wzięłam plastikowy duży pojemnik, wsypałam trutkę, wkopałąm w kompost, ale one są ilościowo nie do przerobienia :-( Jak jeden zdechnie to trzydziestu przychodzi na stypę. Koszmar.

Yeti
27-07-2008, 00:50
...przed desantem z powietrza nie ochroni :wink: , ale może wokół kompostownika zrób "pas ziemi niczyjej" wysypany np. trocinami - podobno te potwory tego nie lubią :roll: (ułożoną pryzmę też można by obsypać)
...albo daj ogłoszenie w prasie francuskiej... :wink:

SmoqWawelski
28-07-2008, 22:25
Moj Dziadek od lat prowadzi kompostownik. Wrzuca tam (...) jablka gdy juz na drzewie splesnieja i inne owoce. Kompost nie smierdzi, tworzy sie taka warstwa jakby prochnicy-ziemi.
Właśnie, mam pytanie do innych forumowiczów - czy daje ktoś jabłka itp., ja mam dużo spadów w tym roku i zastanawiam się czy mój kompost nie zacznie gnić od tych jabłek? Kompost właśnie zakładam, będzie tam głównie siano ze ściętej trawy. Dodanie jabłek ubogaciłoby go trochę. Aha, no i założyłem go pod krzakami dzikiego bzu - wyczytałem na innym forum że dziki bez jest the best dla kompostu.

pozdrawiam wszystkich

Capricorn
10-08-2008, 12:56
Przyjaciele! Bracia i Siostry Kompostujące! ;-) Mam mysz(y?) w kompostowniku, co teraz, co teraz?

Smoq, ja jabłka nie mam ani jednego jeszcze, za to zapodałam na pryzmę pomidory, które zbyt mocno dojrzały. Zresztą, czego ja tam nie zapodałam ;-)

Włodek.B
10-08-2008, 13:02
Przyjaciele! Bracia i Siostry Kompostujące! ;-) Mam mysz(y?) w kompostowniku, co teraz, co teraz?

Teraz trzeba zainstalować KOTA. :lol:

Capricorn
10-08-2008, 13:13
Przyjaciele! Bracia i Siostry Kompostujące! ;-) Mam mysz(y?) w kompostowniku, co teraz, co teraz?

Teraz trzeba zainstalować KOTA. :lol:

cholera, no o tym nie pomyślałam :D

Mirek_Lewandowski
10-08-2008, 19:21
Mysz też podlega procesowi kompostowania....

Włodek.B
10-08-2008, 22:26
Jeszcze nie wyniosłem się na wioskę (ale tylko 40 dni zostało) a już myślę, jak tam sobie usprawnić życie :lol:
Hmmm... A gdyby zrobić taki kompostownik na nóżkach? Chodzi mi po głowie takie coś: skrzynia kompostownika, powiedzmy 100x100, posadowiona na nogach na wysokości jakieś 30 - 50 cm (tak, żeby można było łopatą wjechać pod skrzynkę), skrzynka z dnem perforowanym otworami jakieś fi 5mm. W skrzynce hasałyby sobie na przykład dżdżownice kalifornijskie. Otwory w dnie:
a) napowietrzałyby kompost
b) odprowadzałyby nadmiar wody
c) pozwalałyby na przemieszczanie się humusu pod skrzynkę (a stamtąd łopatą pod krzaczory)

Jeśli to błędna koncepcja, to niech ktoś trzeźwo myślący mnie wyprostuje. Nigdy dotąd nie robiłem kompostu ani nie hodowałem dżdżownic :D

Anisia3
10-08-2008, 22:38
Włodek, ja ci nie pomogę. Może inni znawcy tematu.
Mnie z kolei od kilku tygodni nurtuje pewien problem. Mam nadzieję, że nikt nie spożywa w tym momencie. 8) czy psia kupa nadaje sie do kompostownika? Podobno nie każda się nadaje, niektóre nawet szkodzą. A jeśli nawet ta psia kupa juz tam wyląduje to w jakich ilościach mozna ja tam walić? Bo mój pies jest duzy i nadal rośnie. I nie będę juz dalej tłumaczyć co sie z tym wiąże....

Capricorn
10-08-2008, 23:06
Nie mam pojęcia, co to znaczy, że się nie nadaje, ja zakładam, że kupy mojego Kody się nadają, bo niby co innego miałabym z nimi robić? ;-)

rafiko
11-08-2008, 07:51
A czy można użyć gotowego kompostu do zasilenia trawnika? Jeśli tak, to jak należy go nawozić?

Pozdr

mkobialka
12-08-2008, 13:35
A co zrobić z około 400 litrami trawy, która pozostaje po cotygodniowym koszeniu ?
Dodam, że mam kompostownik, ale zapełnił się błyskawicznie.

Jacek z Otwocka
12-08-2008, 21:07
Witam serdecznie.

Większy kompostownik (kolega Jerzy przykład zapodał), stado owiec ew. mulczowanie :roll:

mkobialka
13-08-2008, 07:40
:) większy kompostownik, to chyba już tylko silos, aktualny ma około 2000 litrów, mulczowanie fajna rzecz, ale trzeba kosić regularnie minimum 1x w tygodniu i to kosiarką z dobrym systemem mulczującym - a takowej nie posiadam.

A czy kolega widzi jakaś przyjemność w chodzeniu po trawniku usianym owczymi bobkami ?

Byłem kiedyś w niemieckiej gminie, która postawiła na ekologię i na przemysłowe przetwarzanie zieleniny na kompost z wykorzystaniem powstających przy tym gazów, tam można płacić zobowiązania wobec gminy np. podatek oddając skoszoną trawę.

Zołza
13-08-2008, 08:48
nasz kompostownik jest zrobione z palet, długi na dwie i szeroki na jedną

przedzielony na pół i jedna część miała starczyc na jeden rok, w drugim roku mieliśmy wrzucać do drugiej części

hm.... teraz już zapełniamy tę drugą część bedziemy dorzucać do niej popiół z kominka a wiosną postaramy się z cały ten kompost upchać w jednej części

może się jakoś zmieści, wlewamy jakiś przyspieszacz kompostu

ogród około 1200 m kw

jagoda555
13-08-2008, 09:08
Dowiedz się czy któraś z firm wywożących śmieci na waszym terenie nie wywozi gratis bio-odpadów. U nas tak jest i nie ma problemu z trawą.

mkobialka
13-08-2008, 10:50
Odbieranie bioodpadów, tyllko w sferze marzeń.

Mymyk_KSK
14-08-2008, 11:27
Odbieranie bioodpadów, tyllko w sferze marzeń.

Otóż to - nikomu się nie opłaca....

:evil: :evil: :evil:

my jesteśmy "skazani" na mini-kompostownik plastikowy - ale i działeczka mini, więc powinien starczyć... :wink:

KrzysztofLis2
14-08-2008, 11:51
Proponuję robić z trawy nawóz, ale nie przez fermentację tlenową (kompostowanie), tylko beztlenową, produkując biogaz (http://www.drewnozamiastbenzyny.pl/biogaz/). :)

gosiaczek25
14-08-2008, 12:12
Pytanie dla szczęśliwych posiadaczy kompostowników. Nie macie problemów z paskudnymi bordowymi ślimakami? U nas jest ich plaga, więc zastanawiam się, czy jest sens mieć kompostownik? Miejsce mam, chęci też. :-?

Stokrotka
14-08-2008, 12:16
mamy.
nawet pytałam już na forum, czy warto, satysfakcjonującej odpowiedzi nie otrzymałam, więc uznałam, że warto. W końcu i tak te swoje jajka paskudy znoszą gdzie popadnie, to co mi za różnica...

zarluk
15-08-2008, 10:26
Czytam, że kompostowniki albo z plastiku albo z drewna....a stara beczka metalowa, dosyć mocno podziurawoiona spełni swoją rolę jako kompostownik czy raczej dać sobie spokój??

Capricorn
15-08-2008, 12:38
Czytam, że kompostowniki albo z plastiku albo z drewna....a stara beczka metalowa, dosyć mocno podziurawoiona spełni swoją rolę jako kompostownik czy raczej dać sobie spokój??

ja zupełnie nieprofesjonalnie widzę to tak: pryzma musi być wilgotna. Wilgoć reaguje z metalem. Beczka zardzewieje, a czy taki kompost z rdzą będzie się do czegokolwiek nadawał?

MarzannaPG
16-08-2008, 12:10
Mamy. Na razie w postaci pryzmy schowanej za tyczkami pomidorów. Ziemia niezbyt urodzajna, przyda się jesienią na przekopanie.

STRASS
16-08-2008, 20:36
A czy można użyć gotowego kompostu do zasilenia trawnika? Jeśli tak, to jak należy go nawozić?

Pozdr

Jeśli nie ma nasion chwastów w kompoście to jest to bardzo dobry sposób nawożenia poglównego trawnika w okresie wczesnej jesieni /wrzesień/.
Kompost miesza się z piaskiem w stosunku:1/4 do 3/4 lub 1/2 do1/2,w zależności na jakiej ziemi rośnie trawa.Taką mieszankę rozprowadza się grzbietem grabi równomiernie po trawniku tak ,aby nie "zadusić trawnika.
Jeśli na trawniku jest filc,to należy go wcześniej usunąć!

Ten sposób nawożenia jest najbardziej ekologiczny ,przyczynia się do lepszego krzewienia się traw i wytwarzania rozłogów.Pozbywamy sie zarazem mniejszych zagłębień na powierzchni trawnika.

STRASS
16-08-2008, 20:46
Czytam, że kompostowniki albo z plastiku albo z drewna....a stara beczka metalowa, dosyć mocno podziurawoiona spełni swoją rolę jako kompostownik czy raczej dać sobie spokój??

Z takiej beczki musisz usunąć dno,aby robactwo z ziemi miało swobodny dostęp do kompostownika.Jest ono niezbędne dla całego procesu kompostowania,czyli beczka musi być bez dna i musi stać na ziemi,a nie tak,jak ktoś chciał postawić na nóżkach!!

rafiko
18-08-2008, 07:24
A czy można użyć gotowego kompostu do zasilenia trawnika? Jeśli tak, to jak należy go nawozić?

Pozdr

Jeśli nie ma nasion chwastów w kompoście to jest to bardzo dobry sposób nawożenia poglównego trawnika w okresie wczesnej jesieni /wrzesień/.
Kompost miesza się z piaskiem w stosunku:1/4 do 3/4 lub 1/2 do1/2,w zależności na jakiej ziemi rośnie trawa.Taką mieszankę rozprowadza się grzbietem grabi równomiernie po trawniku tak ,aby nie "zadusić trawnika.
Jeśli na trawniku jest filc,to należy go wcześniej usunąć!

Ten sposób nawożenia jest najbardziej ekologiczny ,przyczynia się do lepszego krzewienia się traw i wytwarzania rozłogów.Pozbywamy sie zarazem mniejszych zagłębień na powierzchni trawnika.


Wielkie dzięki za odpowiedź :wink:

robinoc
18-08-2008, 20:44
zwierzątko w kompoście? w moich komposterach, mam dwa, takie plastikowe, regularnie co roku pojawiaja sie myszki, najlepszą akcję oglądam jak po cichu znienacka otwieram klapę a rezydentka rozglada się :o czy lepiej czmychnąć w prawo czy lewo! :D Zostawiam im wtedy po granulce trutki na gryzonie i... chyba nie wychodzi im to na zdrowie bo po paru dni znikają :wink: Mirek Lewandowski słusznie zauwazył że "mysz też podlega kompostowaniu".Co do ślimunów tłustych i oślizłych, :evil: to też litościwie zostawiam im po parę granulek środka na ślimaki, one to zżerają (zawiera "atraktant smakowy") i nazajutrz "wyślimaczaja się" na wiórek. Po kłopocie!

madagoral
19-08-2008, 12:52
miałem kiedyś kompostownik z palet po budowlańcach ale się rozpadł. Wspólnie z sąsiadem wymurowaliśmy więc kompostownik z bloczków betonowych (bo tanio) i jest OK tylko czasami trzeba przerzucić to wszystko :(

cooky.gdynia
25-08-2008, 19:59
Witam.
Mam 2 kompostowniki po 1,5 m3 każdy, zbudowane z drewnianych piaskownic dziecięcych. Co drugi rok opróżniam każdy z nich, a pomagają mi w przerobie dżdżownice kanadyjskie i przyspieszacz do kompostu. Oprócz resztek ogrodowych i popiołu dodaję resztki kuchenne bez cytrusów i resztek odzwierzęcych, a co 40cm wsadu przesypuję torfem, lub ziemią ogrodniczą. Może to zbytek, ale kompost jaki powstaje jest extra.
:lol:
Pozdrawiam, Mirella

jarkotowa
17-09-2008, 12:00
Odbieranie bioodpadów, tyllko w sferze marzeń.

Moi rodzice też mieli problem z trawą. O paleniu nie było mowy a kompostu nie chcą. Dowiedzieli się w nadleśnictwie, że skoszoną trawę można wywozić do lasu. I tak robią. Ich dom jest na terenie parku krajobrazowego i na samowolę nie ma tam miejsca.
Ja swoją kompostuję a nawiezione nią rośliny odwdzięczają mi się fantastycznym wzrostem.

KrzysztofLis2
17-09-2008, 12:46
Moi rodzice też mieli problem z trawą. O paleniu nie było mowy a kompostu nie chcą.
Dlaczego nie chcą kompostu? Niech robią biogaz, będą mieli gaz do kuchenki i nawóz do kwiatków.

jarkotowa
18-09-2008, 09:29
Jak to rodzice. Swoje lata mają, sił coraz mniej. W ogrodzie są prawie 30 letnie tuje i inne niemłode drzewa. Nie mają krzewów. A kwiaty: siane jednoroczne, dalie, róże, piwonie, hortensje, tulipany, których nie nawożą. Nie przekonam ich, już próbowałam.

KrzysztofLis2
18-09-2008, 15:04
I poważnie mniejszym wysiłkiem dla nich jest wywożenie tych odpadów do lasu, niż gdyby mieli je kompostować? :o

jaki
19-09-2008, 09:01
Mam szczegółowe pytanie odnośnie kompostowania trawy.Gdy utworzy się spora kupka trawy to należy ją wzruszać czy jej nie ruszać.Gdy ją wzruszałam był straszny odór i głupio mi było przed sąsiadami że ich "zasmrodziłam" Prosiłabym o szczegóły ja z nią postępować

KrzysztofLis2
19-09-2008, 09:51
Mam szczegółowe pytanie odnośnie kompostowania trawy.Gdy utworzy się spora kupka trawy to należy ją wzruszać czy jej nie ruszać.Gdy ją wzruszałam był straszny odór i głupio mi było przed sąsiadami że ich "zasmrodziłam" Prosiłabym o szczegóły ja z nią postępować
To zależy, czy chcesz ją poddać fermentacji tlenowej, czy beztlenowej.
Smród to objaw fermentacji beztlenowej. Jeśli wzruszałabyś ją częściej, zapewne nie byłoby smrodu.

gosiaczek25
19-09-2008, 17:00
Banalne pytanie (wiem) :oops: . Lepiej podsypać drzewka kompostem teraz czy na wiosnę? Myślę, że na wiosnę, ale otrzymałam propozycję by wyczyścić kompostownik teściów. Jest sens? Słyszałam, że są różne „odmiany” kompostu?
Z góry dzięki!

mayland
19-09-2008, 18:08
Zapiszę sobie dla pamieci bo to ciekawy wątek

zahir1000
04-10-2008, 17:35
Witajcie, jestem tu nowiutki:)

Został mi się krąg betonowy o średnicy= 1m i h=0,5 postanowiłem go wkopać w ziemię i przeznaczyć na kompostownik na trawę, działkę do koszenia mam 5,5 ar. Dorobię jeszcze do niego jakąś klapę z drzewa.

Czy mi on starczy, czy mam coś dobudować? niestety jest w słońcu (nie było innej możliwości) ale niedaleko studni.

janusz_21
05-10-2008, 13:16
Witam! Powiedzcie o jakich wymiarach zrobić kompostownik skoro będę tam chciał zmieścić trawę skoszoną z 25ar działki i inne tam jakieś?

zahir1000
05-10-2008, 14:51
No, a ja sobie to podzielę przez 5 i będę też miał jakiś wynik na moje 5ar. :roll:

JoShi
06-10-2008, 10:44
To ja powiem tak. Mam podwójny kompostownik każda komora o wymiarach 1m^3. Powierzchnia mojej działki to około 1000mkw a trawnik (chwastnik) jest na większości powierzchni. Jedna komora z grubsza starcza na sezon, ale nie cała trawę wrzucamy do kompostownika. Czasem zmulczowaną zostawiamy na trawniku. Mam nadzieję, że to w czymś pomoże.

janusz_21
06-10-2008, 16:22
Witam! No i dziękuję, chociaż wcale mnie pocieszyłaś. Czeka mnie następna wariacka kombinacja jak wybrnąć z wielkością i ilością kompostowników. Niestety cały czas pod górkę, co mnie już przestało dziwić.

ANNNJA
27-02-2009, 08:49
czy można zrobić kompostownik z podkładów kolejowych??? nie zaszkodzi ten impregnat/oleje z tych podkładów tym dżdżownicom kalifornijskim???

NOTO
27-02-2009, 14:28
Trochę zaszkodzi, ale jest ich tak dużo, że jako społeczność przeżyją.

NOTO
27-02-2009, 14:35
Jeszcze nie wyniosłem się na wioskę (ale tylko 40 dni zostało) a już myślę, jak tam sobie usprawnić życie :lol:
Hmmm... A gdyby zrobić taki kompostownik na nóżkach? Chodzi mi po głowie takie coś: skrzynia kompostownika, powiedzmy 100x100, posadowiona na nogach na wysokości jakieś 30 - 50 cm (tak, żeby można było łopatą wjechać pod skrzynkę), skrzynka z dnem perforowanym otworami jakieś fi 5mm. W skrzynce hasałyby sobie na przykład dżdżownice kalifornijskie. Otwory w dnie:
a) napowietrzałyby kompost
b) odprowadzałyby nadmiar wody
c) pozwalałyby na przemieszczanie się humusu pod skrzynkę (a stamtąd łopatą pod krzaczory)

Jeśli to błędna koncepcja, to niech ktoś trzeźwo myślący mnie wyprostuje. Nigdy dotąd nie robiłem kompostu ani nie hodowałem dżdżownic :D

Dołem po pierwsze wyjdą dzdzownice :)
Ten humus nie jest taki sypki, on podczas deszczu bedzie sie wylewał.

Ale chętnie bym zobaczył coś takiego w akcji. Aha i ta skrzynia to ciężka będzie. tak z 1m3 gleby ... > 1 tona ?

HWC
22-03-2009, 16:49
Witam, około 13 lutego (było wtedy 2 stopnie +) założyłem pryzmę kompostową, składa się z siana i słomy po połowie, niektóre paczki siana już zaczynały się rozkładać bo były czarne od spodu itd. Całość podsypałem preparatem compostreat(nawet więcej niż trzeba) w celu przyspieszenia rozkładu, bo chciał bym mieć wstępny kompost w połowie maja! Czyli 3 miesiące rozkładu. Po podsypaniu wcale nie podlewałem nic bo uważam że tyle wody co spadło do tej pory i ściekło ze śniegu powinno bardzo dobrze nawodnić całość. Pryzma jest wysoka na ok 140cm, po boku są siatki napowietrzające i trzymające strukturę, i w środku jest także rulon siatki zapewniający napowietrzanie. Całą pryzme ze słomy i siana okryłem słomą z wierzchu.

Dzisiaj przychodzę po raz 1 obejrzeć co się stało, pryzma opadła ok. 30 cm i stała się bardziej zbita tak jakby. Żadnej pary, nie jest za ciepła ani nic. Rozgrzebałem trochę ok 30 cm i żadnej zmiany koloru itd. Gdzieniegdzie widać także biały preparat którym podsypywałem.

O co chodzi ? Czy to tak ma być ? To mój pierwszy kompostownik, czy mam szansę na kompost w Maju tak żeby użyć go pod sadzonki do ogrodu? Miesiąc już minął, nie wiem czy wszystko jest ok?

Mam kilka fotek jak to wygląda. Jak by było konieczne to mogę pokazać. Ale w zasadzie zmian niema zwykła słoma, trawa stała się bardziej czarniejsza i nic więcej.

Mirek_Lewandowski
22-03-2009, 16:55
Cudów nie ma.
Chciało by Ci się na mrozie rozmnażać? :D
Drobnoustrojom też się nie chce....

HWC
22-03-2009, 18:08
wtedy nie było mrozu czasem było nawet te minus 5 ale bywały takie dni że było po 8 stopni na plusie więc powinno ruszyć zdaje mi się.

Czekam na wasze opinnie na temat tego.

ziaba
22-03-2009, 18:22
Mirek odpowiedział prosto.
Ja mogę dłużej i zawilej :D

Tu musi być zachowana ciągłość pewnego procesu - coś w podobie jak kiszenie ogórków.

Jak coś nie wyjdzie - ogórki nam nie pięknie zkwaśnieją,, ale zgniją i najnormalniej nawet sobie wybuchną . :oops:

Kompost tego nie zrobi. Bo w kompoście zapadnie głucha cisza i zgasi się światło.

Żeby był kompościk super, musi być ciepełko ( na seks ) ,jedzonko ( po seksie) i popitka ( na chęć na nastepny seksik)
I wtedy drobnoustroje zapiptalają w pracy jak oszalałe, aż się dymi. :D :D

HWC
22-03-2009, 18:42
To może wiecie gdzie na terenie mazowieckiego w okolicach Siedlec Warszawy, dostane 0,5-1T kompostu luzem w niezbyt wygórowanej cenie tak do 100zł ? Niektóre kompostownie sprzedają kompost po 40zł/T

Szukam cały czas kompostowni, żadnych znalezisk ale i tak wiem że są, ale nikt się nie ogłasza, w spisie firm nikt nawet nie raczył dopisać czym się zajmuje...

Lemonki
29-04-2009, 21:30
Istnieje różnica między składowaniem skoszonej trawy, a kompostowaniem.
Nie jestem ekspertem, ale wg mnie to co robi MAREK S to zwykły śmietnik na trawę.
Jednym z podstawowych warunków zajścia procesu kompostowania jest dostęp powietrza. Dlatego też trawy ugniatać nie należy, a wręcz przeciwnie - dodawać materiał rozluźniający, czyli na przykład gałęzie, organiczne odpadki, trociny czy popiół drzewny (2 ostatnie w niewielkiej ilosci). Błędem jest układanie grubej warstwy świeżo ściętej trawy, gdyż jest to materiał zbity i ogranicza on dostęp powietrza. Tak jak błędem jest ugniatanie kolejnych warstw, gdyż pogarsza to wydajność i jakość procesu kompostowania.

czaguz
07-07-2009, 11:18
Witam,
Chcialem odswiezyc nieco temat. Własnie teraz mam problem z nadmiarem trawy oraz czasami z odpadami z warzywniaka. Chcialem ustawic na dzialce kompostownik. Znalezlem cos takiego w necie http://www.allegro.pl/item672897385_mm2s_kompostownik_450_l_mega_wyprzed az_xx1600.html . Chcialem sie dopytac czy ktos cos takiego uzytkuje i jak sie sprawdza. Czy nie jest za mały ( 450l)?? Mam dzialke o powierzchni trawnika ok 1000 m2 wiec sie martwie czy nie bedzie za maly. Bede wdzieczny za wszelkie informacje.

Eugeniusz_
07-07-2009, 11:51
Witam,
Chcialem odswiezyc nieco temat. Własnie teraz mam problem z nadmiarem trawy oraz czasami z odpadami z warzywniaka. Chcialem ustawic na dzialce kompostownik. Znalezlem cos takiego w necie http://www.allegro.pl/item672897385_mm2s_kompostownik_450_l_mega_wyprzed az_xx1600.html . Chcialem sie dopytac czy ktos cos takiego uzytkuje i jak sie sprawdza. Czy nie jest za mały ( 450l)?? Mam dzialke o powierzchni trawnika ok 1000 m2 wiec sie martwie czy nie bedzie za maly. Bede wdzieczny za wszelkie informacje.

Taką zabawkę to na kwiatki w domu :wink: :wink: , poważnie odradzam baaaardzo mały, tym bardziej że ma stać do wybierania około 2 lat.

SzipBudowniczy
08-07-2009, 14:47
odradzam kompostownik 450l. Jest stanowczo za maly. Wrzucam do niego tylko odpadki domowe kuchenne, na koszoną trawe juz nie starcza miejsca, bardzo zaluje, ze kupilam tak maly kompostownik

hanka55
09-07-2009, 00:44
W ekologicznym ogrodzie taki playstikowy horror :x ?
Nie lepiej zbić z desek 2 porządne kompostowniki i podlewać materiał pokrzywówką?
Po jednym sezonie, jest gotowy materiał do rozrzucenia na grządki.
Nic nie pleśnieje, nie zatyka się, nie pachnie brzydko!

http://forum.muratordom.pl/kompostownik,t2258.htm

hanka55
09-07-2009, 00:45
4 ścianki można zrobić nawet ze starych palet albo i drewnianych drzwi. :lol:

Instrukcja budowy made in Ave (http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=23532) :P

NOTO
09-07-2009, 06:42
4 ścianki można zrobić nawet ze starych palet albo i drewnianych drzwi. :lol:

Instrukcja budowy made in Ave (http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=23532) :P

Niektórzy by stwierdzili że takie wykorzystanie palet to marnotrastwo :) Każda z nich to jakieś kilkanaście zł w skupie.
W Castoramie są kompostowniki (zaimpregnowane, al mniejsze) za 52 zł.
Paliki przy tej konstrukcji są raczej zbyteczne - masa kompostu spokojnie przytrzyma kompostownik.

Niemniej jednak pomysł jest dobry, a przede wszystkim podziękowania za podzielenie się pomysłem.

Mirek_Lewandowski
09-07-2009, 20:29
A w dodatku nie dość, że paskudne to nawet na porządną bude dla psa za małe, nie mówiąc o kompoście.

dorota21
19-07-2009, 11:46
Mam taki na działce 1000mkw, działka nie jest jeszcze w 100% zagospodarowana, nie ma trawnika, więc odpadkow z niej nie dużo, a kompostownik w 2/3 wypełniony po paru miesiącach tylko z kuchni i paru grządek. Plastik słabizna, pokrywa odgina się do tyłu i kwestią czasu jest jak się wyłamie, a dodatkowo im mocniej wypełniony tym bardziej rozłazi się na zatrzaskach. Nie wiem czy wytrzyma do przyszłego roku, bo za każdym razem gdy pojawia się szpara muszę go ostro potraktowac z kopa, inaczej rozłoży sie jak domek z kart.
Jednym słowem - tandeta.

kasianka36
28-10-2009, 12:58
Ktoś tu jeszcze zagląda?:) bo ratunku potrzebuję...mamy kompostownik, który miał być prowizoryczny no i się ostał na razie...no i ładowaliśmy do niego ( prócz wszystkiego innego) liście orzecha włoskiego :( a tu czytam wczoraj że nie można bo toksyczne...
ktoś wie coś więcej na ten temat??
znaczy się kompost do bani??
dodam jeszcze, że ogród młody (oprócz wspomnianego orzecha, który wielki jest :roll: ), więc trochę się boję korzystać z tego "podejrzanego" kompostu...
co robić?co robić?

Mirek_Lewandowski
28-10-2009, 13:07
Rózne głupoty zdarzało mi się czytac... i nadal się zdarza.

Gosiek33
28-10-2009, 13:20
się nie rozkłada taki liść w szybkim tempie, ma dużo garbnika ale w końcu i on ulegnie...

Od wielu lat mam kompostowniki pod starym orzechem 8)

Bełatka
28-10-2009, 21:43
Dobra to już jak jesteśmy przy tym orzechu, to łupinki z orzechów też są trudno rozkładalne czy nie? :-?

mayland
28-10-2009, 21:52
Mam pytanie związane z zabezpieczeniem drewna z którego bedzie wykonany kompostownik. Mam troche dysperbitu. Czy to dobry pomysł pomalować nim drewno kompostownika od środka w celu zabezpieczenia przed gniciem?

NJerzy
28-10-2009, 23:01
Lepszy dysperbit niż nic - ale najpierw pomalowałbym rozcieńczonym olejem lnianym.

mayland
29-10-2009, 06:27
Ok, olej tez mam. :lol: Dziękuję.

Gosiek33
29-10-2009, 07:20
łupiny się kiedyś rozłożą, ale to chyba większego znaczenia nie ma :wink: najwyżej jak w doniczce będzie ich za dużo do je odrzucisz :wink:

Olej w kompostowniku :roll: no to robaczki będą zadowolone 8)

I tak drewno będzie wilgotne, bo dobry kompostownik od wilgoci nie stroni

drewno wytrzyma ze dwa-cztery lata, chyba że na betonowych fundamentach będzie ustawione..... ale to wszystko trochę roboty wymaga. My mamy nieco miejsca i kompostownik leży po prostu w wolnej pryzmie :wink:

mayland
29-10-2009, 07:24
Słupki będą metalowe więc nie powinny przegnić.
Teraz mam pryzmę ale nie wyglada to dobrze. Dlatego chce to obudować. Obudowa pozwoli tez na segregacje a tak to nawalamy ciagle nowego materiału an to co juz przegnite.

NOTO
29-10-2009, 08:10
Dobra to już jak jesteśmy przy tym orzechu, to łupinki z orzechów też są trudno rozkładalne czy nie? :-?

Łupinki wrzycamy do komnka - tam dużo sie szybciej ulegają przenianie na materiał potrzebny do ogrodu.

NOTO
29-10-2009, 08:12
Dobra to już jak jesteśmy przy tym orzechu, to łupinki z orzechów też są trudno rozkładalne czy nie? :-?

Łupinki wrzycamy do komnka - tam dużo sie szybciej ulegają przenianie na materiał potrzebny do ogrodu.

Miałem wcześniej drwewniane.
Teraz plastokowy ok 450l. Uważam, że lepiej się tam dzieje. Kompost mam szybciej i więcej żyjątek też tam lata.

kasianka36
29-10-2009, 10:14
Mirek dzięki za wyczerpującą odpowiedź :D " zazdraszczam" ludziom zdolności odróżniania przeczytanych głupot od nie-głupot 8) Ale może też kiedyś będzie mi dane...a teraz w razie wątpliwości pytam mądrzejszych lub bardziej doświadczonych (lub jedno i drugie...)

Mirek_Lewandowski
29-10-2009, 11:24
To było oczywiście na temat przeczytanego, nie Twojego postu :D

Gosiek33
29-10-2009, 17:46
Słupki będą metalowe więc nie powinny przegnić.
Teraz mam pryzmę ale nie wyglada to dobrze. Dlatego chce to obudować. Obudowa pozwoli tez na segregacje a tak to nawalamy ciagle nowego materiału an to co juz przegnite.

I bardzo dobrze - tylko raz na pół roku (to tak prawidłowo) ale nawet raz na rok się da - trzeba ten kompost widłami przewrócić na drugą stronę :wink: Przy przerabianiu kompost dostaje powietrza, rozdrabniasz większe kawałki i szybciej nadaje się do użycia :lol:

mayland
29-10-2009, 19:40
Przesypujecie kompost tymi preparatami przyspieszajacymi rozkład?

Gosiek33
29-10-2009, 20:07
My nie bo zbyt duży przerób mamy :wink:

JoShi
29-10-2009, 20:19
Przesypujecie kompost tymi preparatami przyspieszajacymi rozkład?
Jak mi się przypomni :)

NOTO
30-10-2009, 09:28
Przesypujecie kompost tymi preparatami przyspieszajacymi rozkład?

Nie. Nie odczuwam potrzeby. Przy dobrych warunkach i żyjątkach .... przyroda wspaniale to przerabia.

ANNNJA
30-10-2009, 10:16
ja tez stronie od chemi.... wpuściłam kalifornijki w czerwcu 250szt,
maja sie dobrze, przerabiaja co trzeba i sie namnożyło ich troche..

Gosiek33
30-10-2009, 11:09
ja tez stronie od chemi.... wpuściłam kalifornijki w czerwcu 250szt,
maja sie dobrze, przerabiaja co trzeba i sie namnożyło ich troche..

O to mi się podoba, ale one mają swoje wymagania, a u mnie psy potrafią grzebać w kompoście ... i co wtedy :roll:

Ale możesz przybliżyć temat od praktycznej strony - teorie mniej więcej znam :wink:

ANNNJA
30-10-2009, 14:05
a co dokładniej ????

robale sa pare cm poniżej górnej warstwy (więc grzebanie psów nie -groźne, zreszta jak nawet sie pies do niej dogrzebie to jej nie zje, najwyzej pare się porozrywa od pazurów....
i rzeczywiście NIE-uciekają z pryzmy, poprostu są tam, i intensywnie pracują....
rzucam wszystko co BIO- dodatkowo drobne i małe patyczki brzozowe aby w ten sposób nie tworzyć zbitej masy tylko jakby troche rozluźniać to..-ale to są naprawde małe a raczej chrust brzozowy......

w środku mojego kompostownika obłożyłam pudełkami- szarymi -bo potrzebują papieru, dno wyłożyłam najpierw zieloną siatką z drobnymi oczkami (to od kretów ktore je lubią) potem położyłam też karton i juz dalej........to samo bio,
czasami troche - pare szpadli ziemi tez sypne- do tej pory tylko 1raz, , albo ląduje tam razem z chwastami które piele i nie pozbawiam za bardzo korzeni ziemi tylko razem...
i badyla słonecznika też tam wrzuciłam, teraz bede wszystko co z ogrodu i zostało zmrożone- liście kannyy, georgini....etc.

nie dawajcie kolorowych gazet, ani wogóle nic co ma FARBE DRUKARSKA, foli też nie...pudła pozbawiałam też tej foli...

NOTO
30-10-2009, 14:49
Do tego powyżej nic dodać nic ując.
Ale chcesz powiedzieć że one przeżyły zimę ? :o

ANNNJA
02-11-2009, 07:58
kompostownik zakładaliśmy w maju, robaczki mamy od czerwca, ale mam nadzieje ze przezyja zime, wymiary pryzmy: ok. 2,5m. szeroka i 3m. dluga- i juz jest okolo 150cm wysoka wiec teoretycznie gdzieś w środku jest zachowana bezpieczna strefa przemarzania, skoro idzie 110cm w dół strefa to sądze żę tak samo jest i na powierzchni, i odnosi się do każdego boku...

NOTO
02-11-2009, 08:35
bo ja zakłądam że moje w 450l (pełnym) kompostowniku raczej nie przeżyją.

Ciekawe jak nowe (wprowadzone na wiosnę) zachowają zobaczywszy zamarzniętych pobratymców :cry:

aziniaki
03-11-2009, 15:15
witam,
temat bardzo ciekawy :D mam zamiar na wiosnę zafundować sobie takie termo-cudeńko
jedno mi tylko spokoju nie daje:
skąd Wy te robaki bierzecie???? to się gdzieś kupuje????

maslak
03-11-2009, 16:54
Mi "robaki" przyniósł listonosz :-) - na allegro kupiłem :-)

12marek
05-11-2009, 18:03
Albo w sklepie wędkarskim :D

mayland
05-11-2009, 18:59
W kompostowniku zawsze jest wyższa temperatura spowodowana procesami rozkladu. Pracuja tam nie tylko robale ale i bakterie.
Podobna zasada w oczyszczalniach scieków. Nawet przy duzych mrozach nie zamarzaja scieki bo bakterie pracują i jest wyższa temperatura. :lol:

chopinetka
06-11-2009, 09:14
Witam

Zawsze zastanawiałam się jaka to temperatura. Gdzieś widziałam chyba, na allegro termometr do kompostu taki specjalny z dłuuugą nóżką. Chyba go kupię aby zaspokoić swoją ciekawość :D

pozdrawiam

NOTO
09-11-2009, 14:24
Witam

Zawsze zastanawiałam się jaka to temperatura. Gdzieś widziałam chyba, na allegro termometr do kompostu taki specjalny z dłuuugą nóżką. Chyba go kupię aby zaspokoić swoją ciekawość :D

pozdrawiam

Podobno potrafi osiągnąć z 90stopni.
Kiedyś przerzycałem swój komp[ostownik (pierwszy - głównie trawa) i mnie poparzyło !

Mirek_Lewandowski
09-11-2009, 14:32
50-70 st.

chopinetka
09-11-2009, 15:33
Witam
No to nieźle. Trzeba sobie zorganizować specjalny kombinezon, co by nie stracić wierzchniej warstwy ciała :roll: Co prawda tę niebespieczną robotę tz, przerzucanie kompostu zawsze wykonywał mąż, ale on nie palny jest :D a termometr i tak se kupie a co mi tam.

pozdrawiam

profus
10-11-2009, 10:32
Z chwilę ktoś wymyśli jak zmagazynować to ciepło z kompostu i puścić w podłogówkę. :lol:

Gosiek33
10-11-2009, 10:47
Z chwilę ktoś wymyśli jak zmagazynować to ciepło z kompostu i puścić w podłogówkę. :lol:


ba ale on taki gorący tylko gdy dojrzewa, może się nawet zapalić :-? i tli się wtedy jak torfowisko :evil:

KrzysztofLis2
10-11-2009, 11:03
U mnie na forum o tym była już dyskusja: ogrzewanie kompostem (http://www.drewnozamiastbenzyny.pl/forum/topics22/ogrzewanie-kompostem-vt730.htm). ;)

Chyba skończyliśmy konkluzją, że ma to sens w przypadku ogrzewania tym kompostem szklarni. :)

Bełatka
16-11-2009, 19:54
Mam już dwie górki kompostu, lepszą i gorszą.
Do lepszej lądują obiereczki i takie tam, a do gorszej wyrywane chwaściory z korzeniami. Mam nadzieję, że z czasem nastąpi rozkład tej gorszej górki i będę mogła ją wykorzystać. Dobrze kombinuję :-?

NOTO
18-11-2009, 11:49
Mam już dwie górki kompostu, lepszą i gorszą.
Do lepszej lądują obiereczki i takie tam, a do gorszej wyrywane chwaściory z korzeniami. Mam nadzieję, że z czasem nastąpi rozkład tej gorszej górki i będę mogła ją wykorzystać. Dobrze kombinuję :-?

Lepiej miałyby w jednej górce. Aczkolwiek nie wszaystkie nasiona z chwastów zginą :(

Wirecki
29-11-2009, 21:15
Jak przekonać drugą połówkę do kompostownika - jakie największe wasze obawy "sprzed" w praktyce okazały się bezpodstawne?
Warto?

JANINKI-AMORKI82
30-11-2009, 07:42
my nie mieliśmy żadnych obaw, mieszkanie na wsi było jakoś dla nas jednoznaczne z posiadaniem kompostownika.

my mamy 2 plastikowe kompostowniki i jedną dużą pryzmę zbitą z desek - w tych plastikach znacznie szybciej wszystko ulega rozkładowi (ładujemy na przemian - jeden do pełna i zostawiamy niech się rozkłada, a napełniamy drugi), ale niestety na 2 rodziny i spory ogród (czyt. dużo skoszonej trawy) to za małe są i jeszcze z 1-2 by się przydały ;-).

na pewno warto!

_lilek_
30-11-2009, 10:24
Obaw "przed" postawieniem kompostownika poważniejszych nie mieliśmy, wręcz nie mogłam się doczekać kiedy skończy się problem m.in. ze skoszoną trawą.
Jedynie moim zdaniem należy dobrze rozważyć lokalizację kompostownika, tak by nie szpecił, by nie był zbytnio widoczny. My daliśmy w rogu działki pomiędzy szpalerem modrzewi a altaną, także z 3 stron jest przysłonięty "zieleniną". Początkowo mieliśmy tylko 1 kompostownik (złożony z 2 sztuk z castoramy), ale szybko okazało się, że to za mało.

NOTO
01-12-2009, 09:25
Główna obawa to smród.
Dobrze prowadzony kompostownik nie śmierdzi. Ważne aby nie wrzucać samej trawy a jeżeli już to w m,ałych ilościach (i trochę już skompostowanej).

Drugi argument to wygląd. Plastkowe zamykane są moim zdaniem OK.

I nalezy go postawić w cieniu. To oznacza lekkie schowanie go.

JoShi
01-12-2009, 10:49
Ważne aby nie wrzucać samej trawy a jeżeli już to w m,ałych ilościach (i trochę już skompostowanej).
Albo wstępnie wysuszonej.

NOTO
01-12-2009, 10:52
Ważne aby nie wrzucać samej trawy a jeżeli już to w m,ałych ilościach (i trochę już skompostowanej).
Albo wstępnie wysuszonej.

Tak, dokładnie. To miałem na mysli. Czasami trzymam skoszoną trawę przez tydzień na taczce :) I dopiero wtedy idzie do kompostownika.
Tylko uwaga - to coś jest gorące !

dominikams
02-12-2009, 08:05
Do tego powyżej nic dodać nic ując.
Ale chcesz powiedzieć że one przeżyły zimę ? :o

Moje kalifornijki, przezyly ostatnia zime w zwyklym kompostowniku wlasnej roboty. A bylo raczej mrozno. Kompostownik jest z pasow plastikowej podbitki, ktora nam zostala, takiej z dziurkami do wentylacji, i miedzy tymi pasami sa przerwy, zeby byl dostep powietrza. Stoi to cudo od strony pn/zach, wiec dmucha tam dosc mocno. Na zime nakrylam zawartosc kartonami, a na zewnatrz owinelam nieudolnie agrowloknina. Nieudolnie, bo fruwala, i sie zsuwala.

Dzdzownice przezyly, i w tym roku bylo ich bardzo duzo. Wlasciwie to nie moge zapelnic tego kompostownika, bo zawartosc jakos szybko sie kurczy, co swiadczy o szybkim przerabianiu przez te zyjatka. W tym roku bralam juz pierwszy kompost (z dna) i byl swietnej jakosci. Aha, trawy na razie mam nie za duzo, i wykladam nia rabaty, wiec na kompost trafia jej niewiele.

Nie dodaje zadnych preparatow do kompostowania, bo dzdzownice tego nie lubia (byc moze temperatura rosnie za bardzo po nich, nie mam pojecia). Zreszta nie widze potrzeby.

Anna K.
02-12-2009, 16:32
Czy na kompost nadają się liście z drzew owocowych np. grusza,jabłoń oraz owoce spadające z drzewa-nadgnite? Mam z tym problem-dużo gruszek gnije na drzewie i nie wiem co mam z tym robić.... Nie pryskam drzew więc co roku jest ponad taczka takich owoców. :-? :-? :-?

A.

JoShi
02-12-2009, 17:07
Czy na kompost nadają się liście z drzew owocowych np. grusza,jabłoń oraz owoce spadające z drzewa-nadgnite? Mam z tym problem-dużo gruszek gnije na drzewie i nie wiem co mam z tym robić.... Nie pryskam drzew więc co roku jest ponad taczka takich owoców. :-? :-? :-?

A.
Liście nadają się jeśli nie są porażone chorobą. Nadgniłe gruszki to może być wynik jakiejś choroby. Ja bym ich nie wrzucała.

Anna K.
02-12-2009, 18:57
Dzięki za odpowiedź. Tak myslałam,ze nie będzie się jednak nadawać do kompostu.

A.

statysta
02-12-2009, 21:10
my nie mieliśmy żadnych obaw, mieszkanie na wsi było jakoś dla nas jednoznaczne z posiadaniem kompostownika.

my mamy 2 plastikowe kompostowniki i jedną dużą pryzmę zbitą z desek - w tych plastikach znacznie szybciej wszystko ulega rozkładowi (ładujemy na przemian - jeden do pełna i zostawiamy niech się rozkłada, a napełniamy drugi), ale niestety na 2 rodziny i spory ogród (czyt. dużo skoszonej trawy) to za małe są i jeszcze z 1-2 by się przydały ;-).

na pewno warto!

http://forum.muratordom.pl/o-kompostownikach-znowu,t174661.htm

NOTO
04-12-2009, 20:26
Czy na kompost nadają się liście z drzew owocowych np. grusza,jabłoń oraz owoce spadające z drzewa-nadgnite? Mam z tym problem-dużo gruszek gnije na drzewie i nie wiem co mam z tym robić.... Nie pryskam drzew więc co roku jest ponad taczka takich owoców. :-? :-? :-?

A.
Liście nadają się jeśli nie są porażone chorobą. Nadgniłe gruszki to może być wynik jakiejś choroby. Ja bym ich nie wrzucała.

Jeśli co roku choroba by się rzucała. To drzewo by chyba padło już od tego.
Jeśli cos popsuje się lodówce to ja wrucam do kompostpownika (jeszcze nie mam drzew owocowych)

chester633
05-12-2009, 03:50
Czy na kompost nadają się liście z drzew owocowych np. grusza,jabłoń oraz owoce spadające z drzewa-nadgnite? Mam z tym problem-dużo gruszek gnije na drzewie i nie wiem co mam z tym robić.... Nie pryskam drzew więc co roku jest ponad taczka takich owoców. :-? :-? :-?

A.
Liście nadają się jeśli nie są porażone chorobą. Nadgniłe gruszki to może być wynik jakiejś choroby. Ja bym ich nie wrzucała.

Jeśli co roku choroba by się rzucała. To drzewo by chyba padło już od tego.
Jeśli cos popsuje się lodówce to ja wrucam do kompostpownika (jeszcze nie mam drzew owocowych)

Co rok mam w ogrodzie spady owocowe,to wiatr je strąci,to nadgryzą szerszenie i osy,burza też zrobi swoje.W kompoście dokopuję się do strefy gdzie występują Kalifornijki ,owoce w taczce rozdrabniam szpadlem(to nie kompot owocowy) i rozkładam równą warstwą,przykrywam wszystko kompostem po kilku miesiącach nie ma śladu po owocach za to jest powiększona kolonia Kalifornijek . :wink:

JANINKI-AMORKI82
06-12-2009, 07:54
Czy na kompost nadają się liście z drzew owocowych np. grusza,jabłoń oraz owoce spadające z drzewa-nadgnite? Mam z tym problem-dużo gruszek gnije na drzewie i nie wiem co mam z tym robić.... Nie pryskam drzew więc co roku jest ponad taczka takich owoców. :-? :-? :-?

A.
Liście nadają się jeśli nie są porażone chorobą. Nadgniłe gruszki to może być wynik jakiejś choroby. Ja bym ich nie wrzucała.

Jeśli co roku choroba by się rzucała. To drzewo by chyba padło już od tego.
Jeśli cos popsuje się lodówce to ja wrucam do kompostpownika (jeszcze nie mam drzew owocowych)

Co rok mam w ogrodzie spady owocowe,to wiatr je strąci,to nadgryzą szerszenie i osy,burza też zrobi swoje.W kompoście dokopuję się do strefy gdzie występują Kalifornijki ,owoce w taczce rozdrabniam szpadlem(to nie kompot owocowy) i rozkładam równą warstwą,przykrywam wszystko kompostem po kilku miesiącach nie ma śladu po owocach za to jest powiększona kolonia Kalifornijek . :wink:

u nas też spady owocowe idą w kompost, właściwie wszystko organiczne + popiół z kozy, ew. popiół z ogniska. jedyne czego nie dorzucamy do kompostu to resztki/skórki z cytrusów.

odnośnie używania dodatków przyspieszających rozkład kompostu to raz użyliśmy i chyba więcej tego nie zrobimy, bo to strata kasy, a efektów działania nie zauważyliśmy.

u nas dżdżownice tak się namnożyły, że latem odkrywamy część kompostu i wygrzebujemy je - na ryby :lol:

JoShi
06-12-2009, 10:58
Jeśli co roku choroba by się rzucała. To drzewo by chyba padło już od tego.
Nie tak prędko. Drzewa potrafią naprawdę długo chorować nim je szlag trafi. Tak naprawdę trzeba by zobaczyć te liście i owoce, żeby stwierdzić czy to choroba. Jeśli jednak niepryskane i powtarza się co roku, to prawie na pewno.


Jeśli cos popsuje się lodówce to ja wrucam do kompostpownika (jeszcze nie mam drzew owocowych)
Psucie się w lodówce to co innego niż psucie się na drzewie :) Niby wygląda tak samo, ale zachodzi z innych powodów. Nadpsute z lodówki też wyrzucam.

statysta
11-12-2009, 00:01
ponawiam
http://forum.muratordom.pl/o-kompostownikach-znowu,t174661.htm

Wirecki
12-12-2009, 11:42
ponawiam http://forum.muratordom.pl/o-kompostownikach-znowu,t174661.htm Nie ma sensu powielanie wątków.... No chyba że jest.....
Jest?

statysta
12-12-2009, 15:02
ponawiam http://forum.muratordom.pl/o-kompostownikach-znowu,t174661.htm Nie ma sensu powielanie wątków.... No chyba że jest.....
Jest?
:o w wątkach najczęściej dyskusja o tym co kompostować i jak zrobić kompostownik z różnych materiałów; usiłuję uzyskać informację na temat sprawdzania się w praktyce różnych kompostowników z tworzywa . Jak z tego widać Szanowny WIRECKI nie jest długoletnim użytkownikiem takich kompostowników :wink: . Mimo wszystko jeszcze poczekam, może jednak ktoś doświadczony jeszcze coś podpowie.Pozdrawiam.

Wirecki
13-12-2009, 10:47
Owszem nie jest. Można to wywnioskować m.in z moich pytań, na pewno nie z TEGO o czym piszesz.
Nie jest - dlatego też nie zabiera głosu w "TWOIM" wątku...
Widzę też, że ktoś jeszcze odesłał Cię z Twojego wątku do Tego wątku.... Też się myli?
Bez odbioru.
Pozdrawiam.

Mymyk_KSK
13-12-2009, 12:55
Jeśli co roku choroba by się rzucała. To drzewo by chyba padło już od tego.
Nie tak prędko. Drzewa potrafią naprawdę długo chorować nim je szlag trafi. Tak naprawdę trzeba by zobaczyć te liście i owoce, żeby stwierdzić czy to choroba. Jeśli jednak niepryskane i powtarza się co roku, to prawie na pewno.

Dokładnie tak - może to być np. monilioza (Monilinia fructigena) - wtedy owoce gniją już na drzewie


Jeśli cos popsuje się lodówce to ja wrucam do kompostpownika (jeszcze nie mam drzew owocowych)
Psucie się w lodówce to co innego niż psucie się na drzewie :) Niby wygląda tak samo, ale zachodzi z innych powodów. Nadpsute z lodówki też wyrzucam.
Choćby inny rodzaj grzybów - te "lodówkowe" nie porażą później roślin nawożonych kompostem ;-)

statysta
15-12-2009, 00:09
Owszem nie jest. Można to wywnioskować m.in z moich pytań, na pewno nie z TEGO o czym piszesz.
Nie jest - dlatego też nie zabiera głosu w "TWOIM" wątku...
Widzę też, że ktoś jeszcze odesłał Cię z Twojego wątku do Tego wątku.... Też się myli?
Bez odbioru.
Pozdrawiam.
:o to po co się "ftrancasz"? Jednak zabrałeś głos i straciłeś swój czas, i innym też zabierasz. Nie "wymundrzaj " się.
Jak się okazuje są jeszcze tacy co potrafią czytać ze zrozumieniem i podzielić się swoim doświadczeniem. :lol: Pozdrawiam.

Sloneczko
15-12-2009, 00:23
Statysta, no ale jest faktem że założyłeś wątek o takim samym temacie, więc czego się wzburzasz?

Wracając do kompostownika, nie kupujemy żadnych pojemników, tylko sukcesywnie kopiemy doły, do których ładujemy odpadki i co jakiś czas przesypujemy cienką warstwą ziemi. Kopiemy je w pobliżu ogrodzenia i ograniczamy palisadą.
Gdy się wypełni, kopiemy obok nowy i przenosimy palisadę. Jest tego już trochę.
Gdy na wiosnę będziemy wyrównywać poziom, rekultywować ziemię, wszystko się ładnie wymiesza ;)

Naukowiec01
03-01-2010, 13:47
U mnie na wsi mam kompostownik.
Po prostu 4 betonowe scianki wyrzucam tam trawe po koszeniu,resztki po jedzeniu, wyrwane chwasty, sciete drzewa, korzenie i zwiedle kwiaty.
pozdroooooo
:D

cynik z Cynosarges
08-01-2010, 13:29
Proszę o radę. Zaznaczam, że przekopywałem się przez podobne tematy na forum, ale nie udało mi się znaleźć tego, co mnie interesuje. Mianowicie, kupilem sobie bardzo prosty, drewniany kompostownik, składany z desek na wpust. Kompostownik nie posiada systemu wybierania gotowego nawozu. Wiem, że sporo czasu potrwa, zanim biomasa ulegnie rozkładowi, ale kiedyś zapewne to nastąpi.
Pytanie brzmi: w jaki sposób wybrać nawóz? Czy starać się dogrzebać do niego od góry, czy też muszę go całego zdemontować? A może zawczasu tak podciąć ze dwie dolne deski, aby można było je swobodnie demontować? Bardzo proszę o radę.

jaki
08-01-2010, 13:46
Ja mam trzy kompostowniki.Ten który jest trzy lata nadaje się do użytku.Ten dwulatek będzie gotowy za rok, a ten jednoroczny za dwa lata itd.Innego rozwiązania nie widzę ,a ten mój jest ok

cynik z Cynosarges
08-01-2010, 14:04
Ok jaki, tak jest najwygodniej. ale ja z racji braku miejsca nie mogę sobie pozwolić na takie rozwiązanie. Jednak wiele osób ma kompostowniki jednokomorowe i jakoś sobie radzą. I właśnie jestem ciekaw jak ? :)

wojtek50
08-01-2010, 14:13
Ponieważ posiadam sporą działkę też mam trzy kompostniki .
Posiadając jeden kompostownik nie pozostaje nic innego jak : wszystko to co nazbieramy przez cały rok przetrzymać do wiosny ,i jak tylko warunki na to pozwolą wywalić to na miejsce przyszłej uprawy ( poprostu to roztrząść ) . Potem szpadelkiem przekopać i czekać do powiedzmy maja i juz można siać
A do pustefo kompostnika znowu zbierać . A to co się nie rozłożyło w ciągu roku w kompostniku w ziemi do jesieni powinno zniknąć .

marius37
08-01-2010, 14:20
mój kompostownik to co prawda samoróbka ale jest podobny - zrobiłem od dołu otwierane trzy dechy na zawiasach i wybieram - niestety nie jest to zbyt wygodne - wybierając z dalszej części obsypuje się góra ale zawsze do czegoś tam się dokopię

NOTO
08-01-2010, 14:23
Raz do roku można wyrzucić cała zawartość z kompostownika. Wybrać sobie "odpowiednie" części i resztę wsypać starajać sie układać to na odwrót.

cynik z Cynosarges
08-01-2010, 14:24
A czy rozkładającą się masę w jakiś sposób mieszasz albo rozgarniasz? Czy po prostu wrzucasz od góry i czekasz na efekty?

JoShi
08-01-2010, 19:04
Proszę o radę. Zaznaczam, że przekopywałem się przez podobne tematy na forum, ale nie udało mi się znaleźć tego, co mnie interesuje. Mianowicie, kupilem sobie bardzo prosty, drewniany kompostownik, składany z desek na wpust. Kompostownik nie posiada systemu wybierania gotowego nawozu. Wiem, że sporo czasu potrwa, zanim biomasa ulegnie rozkładowi, ale kiedyś zapewne to nastąpi.
Pytanie brzmi: w jaki sposób wybrać nawóz? Czy starać się dogrzebać do niego od góry, czy też muszę go całego zdemontować? A może zawczasu tak podciąć ze dwie dolne deski, aby można było je swobodnie demontować? Bardzo proszę o radę.
Żeby mieć dobry kompost trzeba go przekładać. Najlepiej jak być miał dwa takie kompostowniki i co jakiś czas przerzucił kompost z jednego do drugiego. A skoro nie możesz sobie na to pozwolić pozostaje Ci przełożenie kompostu na płachtę i mieszanie a następnie wrzucenie z powrotem.

cynik z Cynosarges
08-01-2010, 19:39
Dzięki Panowie za cenne wskazówki. Mam już jasny i klarowny obraz :D

NOTO
11-01-2010, 06:45
Mając taki plastikowy można pokusić się o jego ściągnięcie (przez górę - mają kształt stożka ściętego) , położenie obok i przerzucenie kopca do kopostownika.(przy okazji można wybrać nieco kompostu)
Jak ktoś spróbuje proszę o opinie :)

iza_i_pawel
14-01-2010, 08:49
Witam,
Co sądzicie o wyrzucaniu na kompost PAPIERU?
Piszę tu o tonach niepotrzebnego papieru jaki znajdujemy w naszych skrzynkach pocztowych, o bilingach telefonicznych, bankowych o nieprzydatnych wydrukach z naszych drukarek, opakowaniach po towarach itd. Wcześniej było napisane, że rolki od papieru toaletowego i ręczników papierowych jak najbardziej TAK.
Oczywiście wszystko to po wstępnej segregacji, nie wszystkie kolorowe gazetki się nadają to jest jasne i najlepiej, żeby ta cała reszta był pocięta lub przepuszczona przez niszczarkę.
Jak sobie radzicie z tymi ilościami papieru?
Spalanie tego w kominku – bez sensu, na ognisku - to jakiś koszmar, makulatury nikt nie zbiera, a pojemniki na segregowanie odpadów nie wszędzie jeszcze są, a za ich wywóz ponoć nie małe pieniążki trzeba płacić.
Co myślicie o rozrzuceniu np. pociętych przez niszczarkę paseczków papieru na kompost? Ma to rację bytu, czy raczej nie, a może farby drukarskie, tusze itp. mają negatywny wpływ na proces przemiany?
I jeszcze jedno – co w kwestii popiołu na kompost. Tu też zdania są podzielone, ale osobiście uważam, że jak najbardziej TAK.
P.S. Dla przyspieszenia / polepszenia procesów zachodzących na kompostowniku spotkałam się z posypywaniem go wapnem oraz saletrą amonową.
Pzdr. Paweł.

iza_i_pawel
14-01-2010, 08:59
Witam,
Co sądzicie o wyrzucaniu na kompost PAPIERU?
Dałem taki post tutaj: http://forum.muratordom.pl/kompostownik,t97515-60.htm ale skopiowałem i tu w celu skumulowania wiedzy, bo bardo dużo jest o kompostowanu w wielu miejscach.
Piszę tu o tonach niepotrzebnego papieru jaki znajdujemy w naszych skrzynkach pocztowych, o bilingach telefonicznych, bankowych o nieprzydatnych wydrukach z naszych drukarek, opakowaniach po towarach itd. Wcześniej było napisane, że rolki od papieru toaletowego i ręczników papierowych jak najbardziej TAK.
Oczywiście wszystko to po wstępnej segregacji, nie wszystkie kolorowe gazetki się nadają to jest jasne i najlepiej, żeby ta cała reszta był pocięta lub przepuszczona przez niszczarkę.
Jak sobie radzicie z tymi ilościami papieru?
Spalanie tego w kominku – bez sensu, na ognisku - to jakiś koszmar, makulatury nikt nie zbiera, a pojemniki na segregowanie odpadów nie wszędzie jeszcze są, a za ich wywóz ponoć nie małe pieniążki trzeba płacić.
Co myślicie o rozrzuceniu np. pociętych przez niszczarkę paseczków papieru na kompost? Ma to rację bytu, czy raczej nie, a może farby drukarskie, tusze itp. mają negatywny wpływ na proces przemiany?
I jeszcze jedno – co w kwestii popiołu na kompost. Tu też zdania są podzielone, ale osobiście uważam, że jak najbardziej TAK.
P.S. Dla przyspieszenia / polepszenia procesów zachodzących na kompostowniku spotkałam się z posypywaniem go wapnem oraz saletrą amonową.
Pzdr. Paweł.

JoShi
14-01-2010, 09:49
Ja segreguję bo u mnie wywożą za darmo. To znaczy w abonamencie.

wojtek50
14-01-2010, 11:10
Odnośnie popiołu to tylko ze spalenia drewna . pozostał to nie . Ponieważ w węglu jest no może ćwierć tablicy Mendelejewa . A po co to do ogródka . Papier też nie z tych samych względów . Ja papier segreguje w karton i raz na jakiś czas jest zabierany . Co do nawozów sztucznych to z umiarem , ale po co szkoda kasy

joaniko
14-01-2010, 22:32
naz kompost mlodziutki, ma ze 4 msc.
mam pytania.
Na poczatku dosc niefrasobliwie wrzucilismy tam perz, z korzeniami :oops:
jak sie tego pozbyc? Bo rozumiem, ze te chwasty sie rozprzestrzenią.
czy zimą cosik wzucac, oprocz biologicznych odpadow z kuchni?
od czego zacząc wiosną, brak mi doświadczenia...

wojtek50
15-01-2010, 07:58
Nie ma się co przejmować , te pare kłączy to nic strasznego . Ale perz to najlepiej wysuszyć i spalić . Do kompostownika można wrzucać przez całą zimę . Przyjdzie wiosna odmrozi to wszystko zgnije . Oprócz odpadów można popiół z kominka palonego drewnem . Nie wolno wrzucać odpadów z cytrósów .
Wiosną jeszcze nic nie rób.

NOTO
15-01-2010, 08:03
Ja mam dzdzownice w kompostowniku - tak więc nie wszystko mogę wrzucą - jeszcze większe ograniczenia.
Nawet popiół nie wchodzi w grę. Mam go za każdym razem z 6 l.
Papier tylko w postaci szarej nie zadrukowanej (tektura).

joaniko
15-01-2010, 08:48
Dzieki Wojtku :)

JANINKI-AMORKI82
16-01-2010, 08:20
Witam,
Co sądzicie o wyrzucaniu na kompost PAPIERU?
Dałem taki post tutaj: http://forum.muratordom.pl/kompostownik,t97515-60.htm ale skopiowałem i tu w celu skumulowania wiedzy, bo bardo dużo jest o kompostowanu w wielu miejscach.
Piszę tu o tonach niepotrzebnego papieru jaki znajdujemy w naszych skrzynkach pocztowych, o bilingach telefonicznych, bankowych o nieprzydatnych wydrukach z naszych drukarek, opakowaniach po towarach itd. Wcześniej było napisane, że rolki od papieru toaletowego i ręczników papierowych jak najbardziej TAK.
Oczywiście wszystko to po wstępnej segregacji, nie wszystkie kolorowe gazetki się nadają to jest jasne i najlepiej, żeby ta cała reszta był pocięta lub przepuszczona przez niszczarkę.
Jak sobie radzicie z tymi ilościami papieru?
Spalanie tego w kominku – bez sensu, na ognisku - to jakiś koszmar, makulatury nikt nie zbiera, a pojemniki na segregowanie odpadów nie wszędzie jeszcze są, a za ich wywóz ponoć nie małe pieniążki trzeba płacić.
Co myślicie o rozrzuceniu np. pociętych przez niszczarkę paseczków papieru na kompost? Ma to rację bytu, czy raczej nie, a może farby drukarskie, tusze itp. mają negatywny wpływ na proces przemiany?
I jeszcze jedno – co w kwestii popiołu na kompost. Tu też zdania są podzielone, ale osobiście uważam, że jak najbardziej TAK.
P.S. Dla przyspieszenia / polepszenia procesów zachodzących na kompostowniku spotkałam się z posypywaniem go wapnem oraz saletrą amonową.
Pzdr. Paweł.

wszystko zależy do czego ten przerobiony kompost będzie potem wykorzystywany.

odnośnie papieru - jeśli masz dżdżownice to jak najbardziej tak - ostatnio troszkę czytałam odnośnie hodowli dżdżownic kalifornijskich i wyczytałam, że potrzebują one papieru do rozmnażania się. my wywalamy ręczniki papierowe po wykorzystaniu w kuchni właśnie na kompost - bez rozdrabniania.

ponieważ u nas kompost jest wykorzystywany tylko i wyłącznie do zasypywania dziur w ogródku czyli wyrównywania terenu (a nie np. do podsypywania wymagających roślin czy nawet do doniczek) to nie szczypiemy się z wywalaniem na kompost popiołu, a w kozie spalamy drewno, papiery (przesegregowane, bez plastiku itp.), tekturę. Dżdżownice mamy i mają się świetnie pomimo wywalania popiołu.

NOTO
18-01-2010, 14:26
ponieważ u nas kompost jest wykorzystywany tylko i wyłącznie do zasypywania dziur w ogródku czyli wyrównywania terenu (a nie np. do podsypywania wymagających roślin czy nawet do doniczek) to nie szczypiemy się z wywalaniem na kompost popiołu, a w kozie spalamy drewno, papiery (przesegregowane, bez plastiku itp.), tekturę. Dżdżownice mamy i mają się świetnie pomimo wywalania popiołu.


To ile wy tych dziur macie i ... ile wam jeszcze zajmie wyrównywanie ? Brzmi to jak conajmniej 10-latka ...
I sporo zalezy od tego jaki macie kompostownik. Im większy tym więcej można wrzucać "dziwnych" rzeczy typu popiół. Mój ma tylko 400l

skorpio
18-01-2010, 19:05
Witam,
Co sądzicie o wyrzucaniu na kompost PAPIERU?
Dałem taki post tutaj: http://forum.muratordom.pl/kompostownik,t97515-60.htm ale skopiowałem i tu w celu skumulowania wiedzy, bo bardo dużo jest o kompostowanu w wielu miejscach.
Piszę tu o tonach niepotrzebnego papieru jaki znajdujemy w naszych skrzynkach pocztowych, o bilingach telefonicznych, bankowych o nieprzydatnych wydrukach z naszych drukarek, opakowaniach po towarach itd. Wcześniej było napisane, że rolki od papieru toaletowego i ręczników papierowych jak najbardziej TAK.
Oczywiście wszystko to po wstępnej segregacji, nie wszystkie kolorowe gazetki się nadają to jest jasne i najlepiej, żeby ta cała reszta był pocięta lub przepuszczona przez niszczarkę.
Jak sobie radzicie z tymi ilościami papieru?
Spalanie tego w kominku – bez sensu, na ognisku - to jakiś koszmar, makulatury nikt nie zbiera, a pojemniki na segregowanie odpadów nie wszędzie jeszcze są, a za ich wywóz ponoć nie małe pieniążki trzeba płacić.
Co myślicie o rozrzuceniu np. pociętych przez niszczarkę paseczków papieru na kompost? Ma to rację bytu, czy raczej nie, a może farby drukarskie, tusze itp. mają negatywny wpływ na proces przemiany?
I jeszcze jedno – co w kwestii popiołu na kompost. Tu też zdania są podzielone, ale osobiście uważam, że jak najbardziej TAK.
P.S. Dla przyspieszenia / polepszenia procesów zachodzących na kompostowniku spotkałam się z posypywaniem go wapnem oraz saletrą amonową.
Pzdr. Paweł.

wszystko zależy do czego ten przerobiony kompost będzie potem wykorzystywany.

odnośnie papieru - jeśli masz dżdżownice to jak najbardziej tak - ostatnio troszkę czytałam odnośnie hodowli dżdżownic kalifornijskich i wyczytałam, że potrzebują one papieru do rozmnażania się. my wywalamy ręczniki papierowe po wykorzystaniu w kuchni właśnie na kompost - bez rozdrabniania.

ponieważ u nas kompost jest wykorzystywany tylko i wyłącznie do zasypywania dziur w ogródku czyli wyrównywania terenu (a nie np. do podsypywania wymagających roślin czy nawet do doniczek) to nie szczypiemy się z wywalaniem na kompost popiołu, a w kozie spalamy drewno, papiery (przesegregowane, bez plastiku itp.), tekturę. Dżdżownice mamy i mają się świetnie pomimo wywalania popiołu.

Ręczniki papierowe to akurat nie najlepszy pomysł, aby wrzucać na kompostownik. Papierowe to one są tylko z nazwy. Spróbuj je spalić a zobaczysz i wyczujesz ich prawdziwy skład.

JANINKI-AMORKI82
20-01-2010, 17:00
ponieważ u nas kompost jest wykorzystywany tylko i wyłącznie do zasypywania dziur w ogródku czyli wyrównywania terenu (a nie np. do podsypywania wymagających roślin czy nawet do doniczek) to nie szczypiemy się z wywalaniem na kompost popiołu, a w kozie spalamy drewno, papiery (przesegregowane, bez plastiku itp.), tekturę. Dżdżownice mamy i mają się świetnie pomimo wywalania popiołu.


To ile wy tych dziur macie i ... ile wam jeszcze zajmie wyrównywanie ? Brzmi to jak conajmniej 10-latka ...
I sporo zalezy od tego jaki macie kompostownik. Im większy tym więcej można wrzucać "dziwnych" rzeczy typu popiół. Mój ma tylko 400l


u kochany - cały teren wokół domu czyli jakieś 10 arów. już z 10 lat minęło i pewnie drugie tyle przed nami tudzież rodzicami bo to jednak ich teren ;-).
:lol: :lol: :lol:
a kompostowniki tak jak pisałam mamy 2 plastikowe + spora pryzma.

dandi3
12-03-2010, 11:24
podbijam temat bo wiosna idzie i w ogóle. Mamy taki:
http://www.mm2s.pl/product/image/676/1_eb9a65e8628f.jpg

jest beznadziejny - górna klapa odpadła po jakimś tygodniu i bardzo dobrze bo się lepiej kompostuje. Nic z niego nie czuć chociaż czasami na pryzmę trafiają też resztki wędlin, mięso... różności (mięsa ponoć nie można bo gnije i jest ryzyko rozciągnięcia tego przez np lisy). Moja teściowa ma kompostownik od lat. Po roku składania odpadów organicznych, przenosi go obok zaś pryzmę uzbieraną obsadza jakimiś kwiatkami i pozwala dżdżownicom działać dalej. Dopiero po kolejnym roku korzysta z dobrodziejstw przerobu. Niczego nie przerzuca.

W sierpniu mija rok od kiedy założyliśmy nasz i mam zamiar iść ścieżką wydeptaną przez teściową. Jednak ten plastik oddam mamie na działkę u nas zaś stanie cos takiego:
http://www.euro-matex.pl/pub/Image/produkty/akcesoria/kompostownik_small.jpg

kompostujemy wszystko co organiczne + miękki papier bez nadruków (czyli np ręczniki papierowe w to wchodzą pod waruniekm, że są bez rysunków, wszelkie chusteczki higieniczne, skorupki jajek też po uprzedim zgnieceniu. Nie dodaję ulepszaczy ale dodam jak znajdę i planuję kupić dżdżownice ( o ile są w naszych ogrodniczych). Co jakiś czas przesypuję całość popiołem z kominka (palimy tylko drewnem, ciekawe czy z brykietu można?).

Ogródek warzywny planujemy założyć w bliskim sąsiedztwie kompostownika, żeby było wygodniej. Są jakieś przeciwwskazania?

czandra
12-03-2010, 18:14
Witam,
mamy plastikowy kompostownik, taki jak na zdjęciu wyżej i faktycznie klapa się szybko połamała. wybieranie od dołu jest niewygodne, więc żeby przemieszać kompost na jesieni po prostu zdjęłam go od góry a kompost przerzuciłam w odwrotnej kolejności. (przy okazji wybrałam sporo larw chrząszcza majowego, które się w kompoście ukryły). Teraz na wiosnę mam nadzieję już korzystać z dojrzalego kompostu.

dandi3
12-03-2010, 18:23
dzis nabyłem to cudo:

http://www.gartencenter-shop24.de/images/Kompost-Beschleuniger_j.jpg

ponoc nawet suche gałęzie zamienia w próchno... zobaczymy.


PS: z informacji na pudełku wynika, że trawe mozna smiało kompostować w połączeniu z innymi odpadami roslinnymi

katja
12-03-2010, 19:21
Trawę, jak najbardziej. Tylko nie świeżo skoszoną, ale lekko podeschniętą, bo zamiast kompostu zrobi sie kiszonka.

Wojciech Majda
13-03-2010, 09:00
Taka ciekawostka dla tych co się spieszą :) Kompost w dwa tygodnie :

http://www.compost-info-guide.com/fastcompost.htm

sure
09-05-2010, 19:22
Mam pytanie, czy w kompostowniku tego typu:
http://www.euro-matex.pl/pub/Image/produkty/akcesoria/kompostownik_small.jpg
jest jakaś pokrywa (widziałam podobne w LM). Jeśli nie, czy jest konieczne dorobienie jej? O ile wiem, kompost nie powinien być zbyt mokry, żeby nie zaczął gnić, co z zalewaniem przez deszcz?

pablitoo
09-05-2010, 19:29
dzis nabyłem to cudo:

http://www.gartencenter-shop24.de/images/Kompost-Beschleuniger_j.jpg

ponoc nawet suche gałęzie zamienia w próchno... zobaczymy.


PS: z informacji na pudełku wynika, że trawe mozna smiało kompostować w połączeniu z innymi odpadami roslinnymi

Nie oczekuj cudów - używałem tego preparatu cały zeszły rok - kompostowałem przede wszystkim trawę - ale przekładałem ją gałązkami , odpadkami bio , ziemią i nawozem azotowym - jak piszą w poradnikach - raz na jakiś czas przemieszywałem zawartość kompostownika / plastikowy około 900l / ... - w tym roku na wiosnę / po roku kompostowania / otwarłem zbiornik i wybrałem część urobku - z kompostem nie miało to nic wspólnego - śmierdząca i nadgniła kiszonka :(

Elfir
09-05-2010, 23:21
sure - nie potrzeba przykrywy

OlaK
11-07-2010, 14:55
Teścia.
Nie drewniany, nie plastikowy, tylko cukiniowy ;-D Jest eko i super się prezentuje ;-)
Obok stoi moj drewniany, bezproduktywny, w którym nawet kompost słabo się robi ;-(

http://farm5.static.flickr.com/4094/4782747286_e4d7cf38c8.jpg

Cukinie juz zbieramy :) Wczoraj 9 sztuk młodych, takich po 20cm.
A tak to wyglada pod liścmi:
http://farm5.static.flickr.com/4096/4783099450_f022fdec45_b.jpg

polecam niezdecydowanym ;-DDDDD

dominikams
12-07-2010, 05:40
Imponujące cukinie! Rozumiem, że posadzone na pryźmie kompostowej? Większego pożytku z takiego kompostu już nie będzie, bo dyniowate to lubią jeść, oj lubią :) No, do poprawiania struktury gleby może się przydać :) Ile posadziłaś tam roślin? To były sadzonki, czy siane do gruntu - pytam, bo są wyjątkowo szybkie :)

OlaK
12-07-2010, 08:30
Imponujące cukinie! Rozumiem, że posadzone na pryźmie kompostowej? Większego pożytku z takiego kompostu już nie będzie, bo dyniowate to lubią jeść, oj lubią :) No, do poprawiania struktury gleby może się przydać :) Ile posadziłaś tam roślin? To były sadzonki, czy siane do gruntu - pytam, bo są wyjątkowo szybkie :)

Teść jest ojcem sukcesu nie ja ;-DDD

Pryzma, mniej więcej w połowie wysokości zrobiony na całym obwodzie 'tarasik' na nasiona, w środku pryzmy spore wgłębienie, do którego należy wlewać kilka konewek wody celem podlania, na samym dole wokół pryzmy rowek . Nasiona wprost do gruntu czy raczej pryzmy, nie pamiętam kiedy ale dość wcześnie, bo jak u nas już były całkiem spore roślinki, sąsiadka dzwoniła do męża, żeby posiał cukinię. Ile posadzone to nie wiem, rośnie aktualnie 5-6 krzaczkow.

Co do jakości tak 'przerobionego' kompostu - i tak u nas kompost się jakoś słabo robi, więc żadna strata a cukinię akurat bardzo lubię.
W przyszłym sezonie mamy zamiar rozszerzyć "produkcję' o kolejną pryzmę ;-DDD Ratatuja jest pycha, placki z cukinii i smażona tyż :-D

duduś
19-11-2010, 20:17
ja odnośnie tych ręczniczków kuchennych - przecież to gł. celuloza ??? - nie ? więc chyba się nadają , i jeszcze : czy można na kompost wrzucić proso ? , lepiej napowietrzać wiosną czy teraz przed zimą ? Mój kompost ma już 9 m-cy ale nie dosypywałam prawie wogóle roślin tylko odpady kuchenne i chyba żle robiłam , muszę coś tam dorzucić tylko co?- trawa skoszona już i spalona ( ale wstyd) , mam trochę gnoju - może być ?

ANNNJA
24-11-2010, 13:52
gnój do każdego może być, a nie szkoda? nie lepiej podrzucić jesienią od razu pod rośliny- tuż na powierzchni ziemi przykrywając korzenie na zimę?
choć pewnie w ilościach małych żeby nie przedobrzyć z tym nawożaniem!

Saskja
05-02-2011, 14:34
Odświezam temat - pytanie do doswiadczonych kompostowców :-D - mam działkę pod dębami i tony suchych dębowych liści w zwiazku z tym. Lada dzień będę grabić. Czy to dawać na kompost, czy lepiej spalić i ten popiół walnąć do kompostownika?

magnolia
08-02-2011, 07:47
dębowe liście bardzo długo się rozkładają. Ja bym paliła, a popiół lepiej prosto na grządki, czy na trawnik. Popiół jest antyseptyczny, więc na kompost się nadaje, ale na jakiś czas spowolni procesy rozkładu w kompoście. A trawnik odkwasi i nawiezie. Tylko nie dawaj pod gatunki kwaśnolubne-np. rododendrony, borówki, wrzosy, hortensje...

volder1
08-02-2011, 08:48
Może tu znajdę odpowiedź czy popiół z węgla brunatnego nadaje się na grządki, podobnie jak z drewna, zamierzam kupić do opalania domu.

Saskja
09-02-2011, 14:19
voldert, wszędzie czytałam, że jak popiół, to tylko z drewna.

magnolia - dziękuję za odpowiedź. A dlaczego popiół odkwasi glebę? Chciałabym zrozumiec to od strony chemicznej.

Konto usunięte_12*
09-02-2011, 22:22
voldert, wszędzie czytałam, że jak popiół, to tylko z drewna.

magnolia - dziękuję za odpowiedź. A dlaczego popiół odkwasi glebę? Chciałabym zrozumiec to od strony chemicznej.

Czytałem w którymś numerze "Muratora", ze poiół z drzew liściastych ma odczyn zasadowy. To by znaczyło, że odkwasza glebę.
Wypróbowałem go jako nawóz w moim ogródku (wypalałem wykopane korzenie i gałęzie ze starych owocowych drzewek). Po dwóch latach moje porzeczki owocowały rewelacyjnie (b. duże owoce!).
Pozdrawiam

grzegorz_si
04-05-2011, 21:27
Witam
Proszę Was o radę co do pojemności kompostownika: planuję dwa, jeden do pełna na jeden sezon, potem drugi, w międzyczasie opróżnianie tego pierwszego. Mam około 18 arów trawnika + trochę liści z drzew. Po prostu nie potrafię sobie wyobrazić jak dużego potrzebuję.
Pozdrawiam

Renia
19-05-2011, 12:53
Podciągam temat
ja też mam wybrać wielkość kompostownika - na około 6 arów zieloności.

tadziop
24-05-2011, 08:03
http://www.mediafire.com/imgbnc.php/ad705546d0da69f99ccf3ec82940946dfd94be8dea61a6685a 68cfb3a681b39a2g.jpg
Mam ok. 8 arów ogrodu. Zbudowałem kompostownik 3-komorowy. Całość stoi na ośmiu ocynkowanych kotwach ogrodowych wbitych wprost w ziemię. Szkielet z kantówki 9x9 cm, ścianki z desek 27 mm,prowadnice z ceowników stalowych. Każda ze ścianek jest szybko rozbieralna. Komora pierwszego roku ma ok. 2 m3, drugiego ok. 1,5 m3, trzeciego - ok. 1 m3. Po rozebraniu ścianki można wjechać taczką. Kompostuję wszystko co gnije : trawę, darń, niedojrzałe chwasty, pocięte gałęzie, odpadki kuchenne, używane ręczniki papierowe, popiół z kominka, nawet śmieci z worka odkurzacza. Co roku wybieram z 3 komory kubik (ok. 2 ton) wspaniałego nawozu, a potem przerzucam 2 do 3,1 do 2. Szkielet i ścianki są mocno zaimpregnowane. Po 4 latach nie widzę śladów gnicia drewna. Deski posłużą mi spokojnie do 10 lat, później łatwo wymienię je na nowe. Konstrukcja jest mocna, kompost nie wypycha desek mimo, że przy przerzucaniu łażę po całości. Dodatkowo, jest to ulubiona ambona myśliwska dla kota. Upolował stamtąd niejednego ptaszka, że o myszach nie wspomnę.

Zołza
25-05-2011, 17:21
około 1000m2 ogrodu
mam kompost dwukomorowy, szeroki długi i głęboki na wielkość palety- z nich zrobiony

po koszeniu trawy czasem jest niezły stos, ale opada,

nam w zupełnosci wystarcza, na trawę, popiół z kominka i odpady z ogródka i domu

Kuna
26-05-2011, 18:58
http://www.mediafire.com/imgbnc.php/ad705546d0da69f99ccf3ec82940946dfd94be8dea61a6685a 68cfb3a681b39a2g.jpg
Konstrukcja jest mocna, kompost nie wypycha desek mimo, że przy przerzucaniu łażę po całości. Dodatkowo, jest to ulubiona ambona myśliwska dla kota. Upolował stamtąd niejednego ptaszka, że o myszach nie wspomnę.
Nie dziaduj , karm kota i załóż mu dzwonek na szyję żeby nie polował na ptaki.

Natalia Stanko
30-10-2011, 07:34
podniosę wątek, założoną mam pryzmę 3m długości na 1 m szerokości i na razie mniej niż m wysokości.
Trawę suszyłam, a jednak przewalając resztki zobaczyłam taką białą pleśń na trawie WHY?
Kwiaty jednoroczne z tymi nasionami nie mogę? Kiedyś wrzuciłam parę kępek goździków i zaczęło to w pryzmie prosperować, musiałam wszystko wygrzebywać. Zaznaczam, ze kompost potrzebuję do poprawy gleby ( sam piach). Co robicie z korzeniami tych jednorocznych, bo przeschnąć już nie zdążą?
Wyczytałam, ze najlepiej jest biomasę przesypać kompostem - ale skąd go wziąć? Przesypywałam ziemia ogrodową. Ponadto umieściłam pryzmę pomiędzy sosnami spada na nią masa igieł - zostawić czy usuwać
Uff, tyle pytań, może ktoś odpowie?

ratel37
30-10-2011, 08:17
Mam taki kompostownik na swojej działce i również moi najbliżsi mieli obiekcje co do zasadności jego powstania, tj.że śmierdzi latem- ale wcale nie śmierdzi, że po co mi ten kompost- ano po to aby zasilić roślinki nie stosując nawozów sztucznych, że źle wygląda- a ledwo go widać za ledwie rocznymi krzewami malin, że robactwo się tam rozpleni- a to chyba naturalne pomijając to że żadnych robali nie widać tam... . Ja szczerze mówiąc żadnych negatywów w kompostowniku nie widzę.

tadziop
31-10-2011, 11:37
podniosę wątek, założoną mam pryzmę 3m długości na 1 m szerokości i na razie mniej niż m wysokości.
Trawę suszyłam, a jednak przewalając resztki zobaczyłam taką białą pleśń na trawie WHY?
Kwiaty jednoroczne z tymi nasionami nie mogę? Kiedyś wrzuciłam parę kępek goździków i zaczęło to w pryzmie prosperować, musiałam wszystko wygrzebywać. Zaznaczam, ze kompost potrzebuję do poprawy gleby ( sam piach). Co robicie z korzeniami tych jednorocznych, bo przeschnąć już nie zdążą?
Wyczytałam, ze najlepiej jest biomasę przesypać kompostem - ale skąd go wziąć? Przesypywałam ziemia ogrodową. Ponadto umieściłam pryzmę pomiędzy sosnami spada na nią masa igieł - zostawić czy usuwać
Uff, tyle pytań, może ktoś odpowie?

Ta biała pleśń, to są pożyteczne grzyby i bakterie gnilne właśnie ochoczo rozkładające materiał organiczny na składniki proste. Ciesz się, gdy je widzisz, bo to znak, ze kompostowanie przebiega prawidłowo. Przy ich intensywnej pracy biomasa potrafi nagrzać się nawet do 50-60 st. C.
Lepiej kompostować rośliny z niedojrzałymi nasionami, ale ja kompostuję nawet dojrzałe wiechy roślin prostych do późniejszego zniszczenia siewek motyczką np. aksamitki, astry, cynie itp. Natomiast w ogóle nie kompostuję roślin mocno korzeniących się, a więc perzu, ostu itp.
Przesypywanie świeżej masy kompostem ma na celu dostarczenie tej masie bogatych kultur grzybów i bakterii gnilnych. Jak nie przesypiesz, kompostowanie też zajdzie, tylko może trochę wolniej.
Duża ilość igliwia powoduje, że kompost jest kwaśny, dobry pod iglaki, rododendrony, hortensje itp., a niekoniecznie pod inne uprawy.

malkul
31-10-2011, 13:13
Przecztałam wątek i bardzo pomocny jest. Też chcę założyć kompostownik , uważam że jest na wage złota. :) A jak ekologicznie. :)

Natalia Stanko
01-11-2011, 07:50
tadziop - właśnie o aksamitki mi chodzi, dużo tego nasiałam,
to twierdzisz że nie przerosną mi na wiosnę? Czy lepiej spalić?

tadziop
02-11-2011, 10:25
tadziop - właśnie o aksamitki mi chodzi, dużo tego nasiałam,
to twierdzisz że nie przerosną mi na wiosnę? Czy lepiej spalić?

Co roku wiosną sadzę z własnej rozsady 200-300 aksamitek. Co roku jesienią kompostuję je. Mam kompostownik 3-komorowy, przerzucam co rok, więc leżą w nim 2-3 lata. Z gotowego kompostu po jego rozsianiu wyrastają nieliczne. Siewki są tak charakterystyczne, że nie można się pomylić. Co ładniejsze wykorzystuję do rozsady, a nadmiarowe likwiduję motyczką w parę chwil. Kompostuj śmiało.

ratel37
03-11-2011, 07:48
Mam taki kompostownik na swojej działce i również moi najbliżsi mieli obiekcje co do zasadności jego powstania, tj.że śmierdzi latem- ale wcale nie śmierdzi, że po co mi ten kompost- ano po to aby zasilić roślinki nie stosując nawozów sztucznych, że źle wygląda- a ledwo go widać za ledwie rocznymi krzewami malin, że robactwo się tam rozpleni- a to chyba naturalne pomijając to że żadnych robali nie widać tam... . Ja szczerze mówiąc żadnych negatywów w kompostowniku nie widzę... http://www.naszogrod.blogspot.com/

ludwik_13
03-11-2011, 18:54
Kompostownik super sprawa. Promuję i polecam. Mam w nim kalifornijki, jakoś przeżywają nasze zimy, choć wiosną ich nie widać, to przez lato populacja się odbudowuje. Teraz aż się kłębią. Mój obecny kompostownik to plastikowa beczka z wyciętymi otworami w ścianach i dnie. Ustawiam ją na cegłach, żeby była lepiej wentylowana. I tak mam w niej za mokro - muszę przerzucać widłami i dodawać suchych liści, słomy, trocin itp. Oczywiście konieczna jest celuloza do budowy jajeczek - opakowania od jajek i papierowe ręczniki załatwiają sprawę. Dżdżownice wraz zawartością beczki już przeprowadziłam na zimowanie na działkę, gdzie trwa budowa. Do wiosny kompost powinien dojrzeć. Tylko mało go, mało a ogród duży i piach żółciutki w nim. Dlatego złoszczę się na ludzi, którzy palą liście. Od sąsiadki to po prostu zabiorę w workach i przerobię, ale kompost będzie mój!!!!!

Natalia Stanko
04-11-2011, 11:41
słuchajcie, ja znów w temacie, teraz mam tony liści, przygotowałam obok mojej pryzmy miejsce na liście. Ale nie wiem czy przesypywać je ziemią? Kompostu nie mam, mogę przesypać ziemią ( nie wiem co da, prócz tego ze trochę ubije te liście no i nie pofruną za chwilę)
Ale mam taki pomysł, moją ziemię przedziela rów melioracyjny bardzo głęboki, na granicy mojej działki ma chyba ze 2 metry głębokości. Może pozwalać te liście na wstępne kompostowanie do dołu ( jest dostęp powietrza), a na wiosnę przenieść do mojej pryzmy? Bo jakoś sobie nie mogę wyobrazić te liście w kupie...
Co myślicie????

chopinetka
13-11-2011, 21:35
Witam
Jeżeli rów głęboki tak jak piszesz, to spróbuj przeprowadzić taki eksperyment, choć tak na prawdę nie do tego on służy.

pozdrawiam

JoShi
16-11-2011, 21:33
Ja mam co roku mnóstwo liści (dwa duże dęby i jeden równie duży wiąz sypia większość liści na moją działkę). Zbieram je pracowicie do foliowych worków, które po zawiązaniu dziurawię widłami, jak mam to dodaję przyspieszacz do kompostowania liści. Stawiam w zacisznym miejscu działki i tak sobie wstępnie kompostują w workach przez zimę. Wiosną przerzucam do kompostownika i mieszam z resztkami nieprzekompostowanymi pozostałymi po odsiewaniu "normalnego" kompostu.

Natalia Stanko
20-11-2011, 07:44
JoShi - - niestety, albo stety mam kilkadziesiąt drzew liściastych ok. 67, w tym dęby więc worki nie wchodzą w grę. Do tej pory liście paliłam, wywoziłam do lasu ( po uzgodnieniu z leśnikiem) W tym CHCĘ kompostować. Tylko, że jest tego za dużo

duduś
20-11-2011, 09:49
liści dębu ponoć nie można kompostować ( coś z garbnikami - utrudniają rozkład czy coś _ dokładnie nie pamiętam )

JoShi
22-11-2011, 14:28
JoShi - - niestety, albo stety mam kilkadziesiąt drzew liściastych ok. 67, w tym dęby więc worki nie wchodzą w grę. Do tej pory liście paliłam, wywoziłam do lasu ( po uzgodnieniu z leśnikiem) W tym CHCĘ kompostować. Tylko, że jest tego za dużo
OK, rozumiem, że chcesz kompostować, ale skoro jest za dużo to może kompostuj część.

duduś Twoja odpowiedź jest chyba trochę bez sensu, szczególnie zamieszczona pod moją. Od lat z powodzeniem kompostuję liście dębu.

samaola
25-01-2012, 22:02
Odziedziczymy wraz z nowym domem ogród z kompostownikiem. Z tego co wiem jest to jeszcze poniemieckie zabudowanie, stale wykorzystywane. Wygląda jak dość spora, kwadratowa wymurowana piaskownica. Jestem bardzo zapalona do pracy w ogrodzie, zależy mi na kompoście, nie wiem tylko jak się tym wszystkim zajmować? Przekopywać? Przesiewać? Trzeba wybierać kompost z dna? Przykrywać? Jestem gotowa to robić żebym tylko wiedziała co i jak i kiedy...

Elfir
25-01-2012, 22:22
kompostownik musi być przewiewny. Udział w kompostowaniu mają bakterie tlenowe, a proces nazywa się butwienie. W przypadku braku tlenu rozkład prowadzą bakterie beztlenowe i ten proces nazywa się gnicie. Może wywoływać nieprzyjemne zapachy, gdyż bakterie wytwarzają m.in. siarkowodór. Prawidłowo założony kompostownik nie powinien wydawać innego zapachu niż ściółki leśnej.

Aby utrzymać przewiewność pryzmę przekłada się warstwami: materiały zbite (np. pokos trawy) materiałami luźniejszymi (trociny, liście, łęty), a także przerzuca co jakiś czas. Dlatego najbardziej profesjonalny kompostownik ma np. 3 komory - najpierw wrzuca się do pierwszej, jak się zapełni, pierwszą komorę opróżnia się do drugiej a pierwszą dalej napełnia od początku. Jak się znów napełni pierwsza komora, to kompost z komory drugiej wrzuca się do trzeciej, a z pierwszej do drugiej. Kiedy kolejny raz napełni się komora pierwsza, zwykle z trzeciej komory można już wyciągnąć dojrzały kompost. i kółko się zamyka.


Natalia Stanko - czy jest sens utrzymywać trawnik w lesie (63 drzewa!)? Nie lepiej pozwolić, by liście sobie leżały a do towarzystwa dodać paprocie, zawilce, fiołki itd.

gahan
28-01-2012, 19:55
mam działkę 20 ar ( kiedyś łąka- pastwisko), połowę działki sukcesywnie kosimy zwykłą kosiarką, a jak trawa za bardzo przerośnie gospodarz kosi rotacyjną;
trawy jest bardzo dużo i chciałabym ją kompostować;
mam ją przesuszyć? bo świeża to raczej zgnije; co jeszcze dołożyć, bo takich bieżących odpadków będzie za mało w stosunku do ilości trawy;
mam także dostęp do pomiotu kurzego- jak go wykorzystać?

Elfir
28-01-2012, 20:56
A będziesz miała gdzie wykorzystać kompost?
Bo może lepiej będzie suszyć luzem na łące, potem zebrać i sprzedawać do produkcji pelletów? :D

gahan
29-01-2012, 08:03
A będziesz miała gdzie wykorzystać kompost?
Bo może lepiej będzie suszyć luzem na łące, potem zebrać i sprzedawać do produkcji pelletów? :D

taaa, a może krowę sobie sprawię, będzie miała siano na zimę a my uczciwe mleko :-)

suszyłam, suszyłam zawsze i potem ...paliłam - wiem,że to nieekologiczne, ale co miałam z tym zrobić :-( tym bardziej,że pelletów nikt w promieniu 50 km nie produkuje;

a tak poważnie :-) na drugiej połowie działki stoi mój nowy dom i wokół niego będę stopniowo zakładać ogród więc potrzebuję duuużo kompostu

gahan
30-01-2012, 10:42
i co z tym moim kompostem ze sporej ilości trawy/siana ? Elfir?
jak się do tego zabrać?

Elfir
30-01-2012, 12:23
na tej łącze jest miękka trawa czy raczej różne lekko zdrewniałe łęty po wysokich chwastach?

gahan
30-01-2012, 12:53
na tej łącze jest miękka trawa czy raczej różne lekko zdrewniałe łęty po wysokich chwastach?

nie, nie jest zachwaszczona; kiedyś była zasilana nawozami organicznymi i na niej rosła soczysta trawa z dużą ilością koniczyny;
a teraz pojawiły się duże kępy wysokich traw i pomiędzy nimi drobniejsza trawa; gleba gliniasta, w czasach rolnego użytkowania zaliczana do III klasy

Elfir
30-01-2012, 12:58
bo gdyby były łęty, miałabyś zapewnione wietrzenie pokosu w pryzmie, a tak trzeba się zastanowić czym przerzucać te warstwy trawy.
Jakieś drobne gałązki, suche liście?

gahan
30-01-2012, 13:08
liście dębowe i z lipy;
pod płotem rosną także pokrzywy, które co roku próbuję karczować z marnym skutkiem, zazwyczaj jednak je palę -

Elfir
30-01-2012, 13:52
pokrzywy zawierają mnóstwo składników pokarmowych. Można z nich robić tzw. "gnojówkę", która jest środkiem ochronnym dla roślin.

Liście dębowe wolno się rozkładają z powodu dużej zawartości garbników.

Konto usunięte_12*
05-02-2012, 16:26
A czy dobrze słyszałem, że fusy herbaciane oraz t.zw. "obierki" z ziemniaków i warzyw też nadają się (zmieszane z trawami i liśćmi) na kompost?

Elfir
05-02-2012, 16:35
oczywiście, przecież to odpady roślinne.
Czym różni sie suszony liść herbaty od zeschniętego liścia jabłonki? :D

Konto usunięte_12*
05-02-2012, 16:50
Czym różni sie suszony liść herbaty od zeschniętego liścia jabłonki? :D
No - nie chciałbym zasilać kompostu nieparzoną herbatą prosto z pudełka! ;)
Byłby to dość drogi kompost :D

ludwik_13
06-04-2012, 13:45
A dżdżownice szczególnie kawowe fusy lubią!!! Moich jeszcze w tym roku nie widziałam , nie wiem, jak przetrwały ostrą zimę. Trzeba będzie pogrzebać w kompoście.

malkul
29-04-2012, 08:02
Elfir doradź prosze czy warto kupić taki kompostownik
http://img20.allegroimg.pl/photos/oryginal/22/83/14/35/2283143527

Elfir
29-04-2012, 12:13
nie wiem. Nigdy nie miałam takowego.

monik22
29-04-2012, 13:20
Jaki kompostownik wybrać, czy taki plastikowy, czy drewniany ze zbitych desek?
A może jeszcze jakiś inny?

Elfir
29-04-2012, 14:38
ażurowy, duży, taki w którym łatwo przerzucić pryzmę. Materiał nie ma większego znaczenia.

Konto usunięte_12*
29-04-2012, 20:43
Jaki kompostownik wybrać, czy taki plastikowy, czy drewniany ze zbitych desek?
Drewniany, to "jednorazówka". Plastik na pewno będzie lepszy. Ja zrobię sobie taki minikompostownik z plastikowej beczki (beczka darmowa - prezent ;)). Skorzystam przy tym z porady Elfir i zapewnię kompostowi dobry dostęp powietrza - wstawię moskitierę w wycięty otwór w pokrywie, aby uniemożliwić dostęp ptakom, osom i muchom.

Elfir
29-04-2012, 20:47
ja na działce mam z bloczków betonowych układanych z luzem.

malkul
30-04-2012, 07:53
ja na działce mam z bloczków betonowych układanych z luzem.

OO jakoś nie mogę sobie wyobraxić jak to wygląda i jak spełnia swoja funkcję.

Elfir
30-04-2012, 10:55
Miałam bloczki betonowe, więc je ułożyłam na dużą mijankę (wentylacja) jeden na drugim w formie dużej skrzyni (a w zasadzie dwóch, do przerzucania). Wygląda to nijak ale stoi w kącie, w części gospodarczej ogródka, za krzewami.

bramar
01-05-2012, 06:50
Witam, czy są jakieś uwarunkowania prawne co do postawienia koło domu małego kompostownika na skoszoną trawe? Chciałbym postawić go w rogu działki, odległość od budynków sąsiada i mojego nie mniejsza niż 10m, i tu głównie chodzi o to żeby sąsiad nie nasłał na mnie straży miejskiej bo takową już groził... Bez sensu byłoby gdyby trzeba było stawiać kompostownik np 3m od granicy bo w takim wypadku mogłbym sobie go postawić na samym środku działki

Elfir
02-05-2012, 12:37
nie ma żadnych. kompostownik to nie śmietnik.

bramar
03-05-2012, 11:39
nie ma żadnych. kompostownik to nie śmietnik.

dzięki za odp. Czyli mogę go sobie postawić gdzie chcę tak jak myślałem. pozdrawiam