PDA

Zobacz pełną wersję : Termostaty grzejnikowe a sterownik pokojowy



andrzej K.
20-01-2004, 11:48
No cześć,
Widze że zebrało sie pare osób, które mogłyby wraz ze mną zastanowić się nad sensem termostatów na grzejnikach w aspekcie posiadania sterownika pokojowego. :D
Piec Junkers 1-f, zasobnik 120 l, termostaty w garażu, sypialni i wiatrołapie, sterownik w salono-jadalnio-hallu.

Po zainstalowaniu pieca sterowałem nim ręcznie, ustawiając temperature wody w grzejnikach. Zwykle wystarczało 45-60 st., i uzyskiwałem w domu 21 st, nawet jak temperatura na zewnątrz znacznie się wahała. W pomieszczeniach z termostatami utrzymywałem temperaturę niższą, np. 15st.
Po zainstalowaniu sterownika pokojowego naszły mnie wątpliwości takiej oto natury: piec rozkręcony na maksa lub prawie maksa, włącza się poprzez sterownik, osiąga zadaną temperaturę w pomieszczeniu i wyłącza się. Tam gdzie jest sterownik jest OK, ale np. w garażu nigdy nie osiągnę ustawionej na termostatcie grzejnikowym temperatury, ponieważ zimniejsze pomieszczenie nie zdąży się ogrzać na tyle aby termostat zadziałał, a piec już się wyłączy. Chcąc żeby w przerwach pracy pieca pomieszczenie (już wcześniej zimniejsze) nie wychłodziło się za bardzo, trzeba by termostat ustawić na maksa, a w takim razie po co mi on? W zasadzie temperatura w garażu to będzie kwestia przypadku.

Powiedzcie proszę, czy w takiej sytuacji termostaty w oddzielnych pomieszczeniach mają w ogóle sens? Czy nie zrezygnować ze sterownika? Mam wrażenie, że lepiej panowałem nad piecem i temperaturą w poszczególnych pomieszczeniach, kiedy sterowałem nim ręcznie. Mój serwisant zaprzeczył, jakoby sprawność pieca była najwyższa kiedy pracuje z pełną mocą. Wcześniej piec pracował może dłużej, ale temp. grzejników była znacznie niższa i również nie miałem problemów z utrzymaniem w miarę stałej temp.

I jeszcze jedno. Kiedy palę w kominku piec się nie włącza ponieważ w pom. wzorcowym jest ciepło. Ale w innych pomieszczeniach, gdzie nie ma doprowadzonego ciepła z kominka, wtedy jest zimno! Jak sobie z tym poradzić?

W ogóle wydaje mi się, że ani sterownik pokojowy ani termostaty nie zapewniają utrzymywania w pomieszczeniach pożądanej temperatury. Co wy na to?

Pzdr

Marek K
20-01-2004, 11:56
Ponad rok na forum i nagle taki "babol"!!!.
Wstyd, najpierw poczytaj!!!.
Na wszystkie Twoje problemy i pytania są proste odpowiedzi.
Pozdrawiam Marek.

andrzej K.
20-01-2004, 12:05
Czekam na inne odpowiedzi...

Artur_071
20-01-2004, 12:14
I jeszcze jedno. Kiedy palę w kominku piec się nie włącza ponieważ w pom. wzorcowym jest ciepło. Ale w innych pomieszczeniach, gdzie nie ma doprowadzonego ciepła z kominka, wtedy jest zimno! Jak sobie z tym poradzić?

Mam takie same zjawisko, ale z sugestią przedmówcy poszukam jeszcze na forum :)

andrzej K.
20-01-2004, 12:20
Spoko Artur, ty przecież istniejesz na Forum dopiero od miesiąca, to możesz pytać :)

Karlos_m
20-01-2004, 12:25
Spotkałem się z sytuacją że ludzie narzekają na sterowniki pokojowe. Znajomy kupił nowy piec do starego mieszkania, starej instalacji oraz starych grzejników. Po dokupieniu sterownika pokojowego okazało się że, piec rozgrzewa pomieszczenia do 24- 25 stopni a następnie wyłącza się i ochładza mieszkanie nawet do 17 stopni.
Instalator pieca nie mógł naprawić tej dolegliwości i wreszcie zdecydowali się na nastawianie ręczne, które rozwiązuje problem.
Ciekawe czy to tylko problem znajomego????

Benicio
20-01-2004, 12:27
Witam

Z Twojego postu wynika, że masz umiejscowiony czujnik pokojowy w niereprezentatywnym miejscu, tzn. jest on podatny na dodatkowe źródło ciepła (kominek).
Warunkiem poprawnej pracy czujnika pokojowego jest umieszczenie go w możliwie najbardziej neutralnym miejscu tzn.:
- nie bezpośrednio nad grzejnikiem
- nie na ścianie zewnętrznej
- nie blisko otworów okiennych i drzwiowych
- nie blisko "zakłóceń" typu: kominek, kratka wentylacyjna etc.
Zachowanie powyższych warunków oraz prawidłowe dobranie grzejników w pomieszczeniach pozwala na uzyskanie zadanego kotłowi komfortu.

Co do Twoich wątpliwości
Temostaty na grzejnikach mogą najwyżej ograniczyć temperature w pomieszczeniu, ale nie podwyższyć!! Nalezy je raczej traktować jako ostateczne remedium na regulacje temperatury w pomieszczeniu.
Druga sprawa. Jeśli teraz garaż jest niedogrzany, to "na logike", jeśli wcześniej (bez czujnika pokojowego) mogłeś utrzymać jakąś, akceptowana przez Ciebie temp. , tzn., że przegrzewane były pomieszczenia pozostałe.
Czujnik pokojowy przy kominku to pomyłka, sorry. Albo przestań palic w kominku albo zmień położenie czujnika (wg wskazówek powyżej)

Pozdrowienia B.

niezły
20-01-2004, 12:33
To prawda termostat pokojowy w złym miejscu
Temperaturę w garażu jak i w innych pomieszczeniach możesz podnieść kryzując zawór termostatyczny w salonie

Benicio
20-01-2004, 12:36
To prawda termostat pokojowy w złym miejscu
Temperaturę w garażu jak i w innych pomieszczeniach możesz podnieść kryzując zawór termostatyczny w salonie

Hej

Pytanko:
Czy skryzowanie zaworu w salonie nie spowoduje, że będzie on zawsze "niedogrzany" (nawet w momencie jak kominek będzie nieużywany)?

Pozdrowienia B.

chemik
20-01-2004, 12:38
Witam!
Miałem podobny problem tzn. niedogrzane pewne pomieszczenia a po napaleniu w kominku całkowite wyłączenie pieca CO. Problem rozwiązałem w ten sposób, że umieściłem sterownik pokojowy w najzimniejszym pomieszczeniu ( no może nie w garażu). Na początku miałem w salonie i tam było ciepło a np. w holu zimno. I właśnie tam umieściłem sterownik. Jeżeli w holu będę mniał ciepło to na pewno i w innych pomieszczeniach też. Do regulacji temp. w innych pomieszczeniach służą mi właśnie zawory termostatyczne. Ten sposób sprawdził się i teraz nie mam problemów z różnicami temperatur.
Pozdrawiam!

andrzej K.
20-01-2004, 12:45
Wiedziałem, że trudno będzie mi to wytłumaczyć...
Sterownik mam z dala od kominka i grzejników, pomińmy w ogóle sprawę kominka i umiejscowienia sterownika, bo myślę że jest w dobrym miejscu.
Chodzi o to, że jeżeli w garażu i wiatrołapie (tam są termostaty) chcę utrzymać np. 15 st., a w salonie i przyległościach (tam jest sterownik) np. 20 st., to musiałbym chyba termostaty ustawiać na max., żeby przy włączonym przez sterownik piecu nagrzało się na tyle, aby kiedy piec się wyłączy (czasami robi to na dłużej) temperatura nie spadła za bardzo. Tylko wtedy termostaty mi niepotrzebne i mam duże różnice temperatur.
Lepiej ze względu na komfort cieplny i możliwość sterowania temperaturą byłoby chyba ustawiać piec ręcznie, co nie wymagało wielkiego trudu wcześniej. Albo dać termostaty również w salonie i ustawić piec na większą temp.

czaja_
20-01-2004, 12:45
Również mam instalację z jednym reprezentatywnym pomieszczeniem w którym jest umieszczony termostat pokojowy, grzejnik w tym pokoju ma zwykły zawór, w pozostałych pomieszczeniach są głowice termostatyczne. Po kilku tygodniach prób i błędów doszedłem do takiego ustawienia "ręcznego" zaworu na grzejniku w pokoju z czujnikiem że zostaje on nagrzany do zadanej temperatury w takim czasie że pozostałe pomieszczenia osiągną temperatury z nastaw na głowicach. Grzejniki mam przewymiarowane i "jadę" na niższych temperaturach wody na piecu.

andrzej K.
20-01-2004, 12:48
Chemik, też tak myślałem! Tylko szukałem potwierdzenia u innych.

chemik
20-01-2004, 12:50
Witam!
Ja dopiero po trzeciej próbie wpadłem na ten pomysł. Mój sterownik "wędrował" po całym domu zanim znalazł właściwe miejsce w holu.
Pozdrawiam!

aqwa
20-01-2004, 13:50
Miejsce usytuowania regulatora pokojowego jest b. ważne. ale oprócz tego zawór termostatyczny w pomieszczeniu reprezentatywnym powinien byś rozkręcony na maksa lub zdjęta głowica. Co najwyżej należy odpowiednio dobrać nastawę wstępną wszystkich zaworów tzw kryzowanie.
Przyczyna zachowania kotła jest następująca: regulator ma nastawione np. 21*C zawór nastawiony na np. 20 *C temperatura wody w kotle rośnie, ale nie temperatura w pom. reprezentatywnym bo nie zezwoli na to zawór. Efekt jest taki, że temperatury kotła są b wysokie, brak sterowania, znaczne "przepały". Układ zachowuje się "poprawnie" - zgodnie z nastwami ale niezgodnie z oczekiwaniami użytkownika.
Pozdrawiam Marek.
p.s.
kto montował te regulatory powinie udzielić instrukcji eksploatacji.
[/b]

20-01-2004, 14:38
Najlepszym rozwiązaniem jest wydzielenie niezależnych obwodów zasilanych bezpośrednio z pieca a sterowanych wyłącznie termostatami.Darek

Artur_071
20-01-2004, 14:40
Witam!
Miałem podobny problem .....
Na początku miałem w salonie i tam było ciepło a np. w holu zimno. I właśnie tam umieściłem sterownik. ......
Ten sposób sprawdził się i teraz nie mam problemów z różnicami temperatur.
Pozdrawiam!

Witaj, a w holu jakie masz teraz nastawy temperatur ?
Ja mam klatkę schodową po środku i boję się całe ciepło ucieknie do góry, ale właśnie wtedy sterownik będzie w holu, wystaczy tylko przewiercić otwór przez ścianę. Czy ma to sens ? :-?

Doki
20-01-2004, 15:57
Wiedziałem, że trudno będzie mi to wytłumaczyć...
Sterownik mam z dala od kominka i grzejników, pomińmy w ogóle sprawę kominka i umiejscowienia sterownika, bo myślę że jest w dobrym miejscu.
Chodzi o to, że jeżeli w garażu i wiatrołapie (tam są termostaty) chcę utrzymać np. 15 st., a w salonie i przyległościach (tam jest sterownik) np. 20 st., to musiałbym chyba termostaty ustawiać na max., żeby przy włączonym przez sterownik piecu nagrzało się na tyle, aby kiedy piec się wyłączy (czasami robi to na dłużej) temperatura nie spadła za bardzo. Tylko wtedy termostaty mi niepotrzebne i mam duże różnice temperatur.
Lepiej ze względu na komfort cieplny i możliwość sterowania temperaturą byłoby chyba ustawiać piec ręcznie, co nie wymagało wielkiego trudu wcześniej. Albo dać termostaty również w salonie i ustawić piec na większą temp.

Nie na wieksza, na mniejsza. W ten sposob temperatura wody grzewczej bedzie stabilniejsza, grzejniki w garazu i wiatrolapie beda bowiem grzac slabiej, ale ciagle.

Jeszcze jednego nie rozumiem: po co koniecznie kryzowac grzejnik w salonie? Przykrecenie zaworu termostatycznego da taki sam efekt. Z chwila osiagniecia temp. zadanej na zaworze, ten grzejnik bedzie grzal coraz slabiej- strumien ciepla przesunie sie do innych pomieszczen.

Ja wiem, ze W ZASADZIE nie powinno sie nawet montowac zaworow termostatycznych na grzejnikach w pomieszczeniu z regulatorem, ale... to dziala.

niezły
20-01-2004, 20:19
Głowica zaworu termostatycznego ma za zadanie regulować temperaturę w pomieszczeniu do wartości zadanej a nastawy (kryzowanie) regulują przepływ wody mniejsza nastawa to mniej gorącej wody będzie dochodziło do grzejnika a to znaczy że wolniej będzie on oddawał ciepło do pomieszczenia co z kolei powoduje późniejsze wyłączenie pieca przez termostat a to da nam dłuższą pracę grzejnika w garażu a o to chyba nam chodzi
Zmiany nastawy na zaworach można dokonać samemu po odkręceniu głowicy termostatycznej

tom soyer
20-01-2004, 21:31
sposob chemika pokazuje role jaka pelni regulator pokojowy - w ukladach bez zaworow termostatycznych (powiedzmy - starszej konstrukcji) zabezpiecza pomieszczenie reprezentatywne (najczesciej takie w ktorym najczesciej sie przebywa a nie gdzie jest najchlodniej) przed przegrzaniem.
doki opisal najwazniejsza idee sterowania - otwarcie zaworow przez jak najdluzszy czas. zamkniecie kazdego zaworu ma wplyw na bezwladnosc ukladu i w skrajnych przypadkach uklad wariuje.
ja tym wszystkim ktorzy grzeja np kominkiem, utrzymuja rozne temperatury w roznych pomieszczeniach (np lazienka, garaz itd) aby chociaz na kilka dni calkowicie odlaczyli sterownik pokojowy i otworzyli wszystkie zawory na maxa i tak dobrali temp kotla aby zadne pomieszczenie nie bylo nie dogrzane i przegrzane. Jesli sie to uda sterownik pokojowy mozna sprzedac naiwnemu. Jesli wiekszosc pomieszczen bedzie niedogrzana nalezy tak dlugo podnosic temp na kotle aby ten komfort cieplny uzyskac. Reg pokojowy mozna wtedy tez sprzedac. Jesli wiekszosc pomieszczen bedzie przegrzana nalezy obnizyc temp na kotle i sprzedac reg pokojowy. Jesli po takich probach komfort cieplny uda sie uzyskac dla calego domu a temp w jakims pomieszczeniu jeszcze znaczaco odbiega od naszych oczekiwan to nalezy wymienic w tym pomieszczeniu grzejnik na wiekszy jesli jest za zimno lub jesli jest za goraco przykrecic zawor (nie koniecznie termostatyczny) i sprzedac reg pokojowy naiwnemu.
troche jest to z ;) ale jest to prawdziwe. chemik to przezyl :)

mada
20-01-2004, 22:18
Skorzystałabym z porady Toma , bo też mam problem z niedogrzaną łazienką. Regulator jest w holu, do którego dociera jakoś ciepło z kominka i wyłącza piec. Łazienka na końcu domu jest przeraźliwie zimna. Chcemy tam doprowadzić ciepłe powietrze z kominka, ale ze względu na odległość nie wierzę, że to wiele pomoże. Wracając do sprawy regulatora, którego jak wynika z wypowiedzi poprzednika, można by się pozbyć. Co wtedy z regulacją dzień - noc i obniżaniemmtemperatury, gdy idziemy do pracy? Przecież on to właśnie załatwia.

20-01-2004, 22:18
do Toma Soyera

mam piecyk kondensat do tego pogodówka jest tez kominek z płaszczem wodnym i teraz zastanawiam się czy faktycznie kupowac ten sterownik pokojowy, z tego co czytałem to zbedny wydatek (lepiej sobie kupic kilka 1/2) ale mój instalator namawia mnie na niego, same achy i ochy ale czy ma to sens.
Jeśli tak to czy najsensowniejszym miejscem do umieszczenia go będzie poddasze??

tom soyer
21-01-2004, 08:52
mada
obnizanie temperatury sterowane zegarem to dodatkowa funkcja sterownika pomieszczeniowego. funkcje ta rownie dobrze spelni zegar zamontowany w szafce rozdzielczej w postaci eSa i termostat pokojowy zamontowany w stardowej puszcze el - calosc za 200 PLN w firmie Fael. Tylko nie mowcie ze to, to "to samo". Podczas naszej nieobecnosci termostat bedzie pilnowal aby w pomieszczeniu reprezentatywnym nie zostala przekroczona temp max - to nie oznacza ze zminilismy komfort cieplny z 20° na np 17°. Uklad termostatu w jednym ponieszczeniu pozwoli jedynie obnizyc temp w domu ale nie o dokladnie 3° w kazdym pomieszczeniu. Poza tym funkcja obnizenia temp przynosi korzysci jesli czas jej trwania nie jest dluzszy niz proces wychlodzenia budynku do temp obnizonej (np kilka godzin w nocy) lub jest wielokrotnie dluzszy (np tygodniowa przerwa wakacyjna).

Xanx
dla kogos kto ma pogodowke sterownik pomieszczeniowy jest nieporozumieniem. Zawory termostatyczne zastepuja termostat pomieszczeniowy w kazdym pomieszczeniu.
Jest jeden wyjatek, kiedy reg pomieszczeniowy ma sens: ciagly regulator pomieszczeniowy (wyjscie ciagle!, a nie zal/wyl - jak termostat) pracujacy jako korektor temp wynikajacej z krzywej grzania. Jesli nasz sterownik pogodowy umozliwia podlaczenie takiego regulatora warto go zamontowac (<100 PLN).

chemik
21-01-2004, 09:07
Witam!

tom soyer napisał ja tym wszystkim ktorzy grzeja np kominkiem, utrzymuja rozne temperatury w roznych pomieszczeniach (np lazienka, garaz itd) aby chociaz na kilka dni calkowicie odlaczyli sterownik pokojowy i otworzyli wszystkie zawory na maxa i tak dobrali temp kotla aby zadne pomieszczenie nie bylo nie dogrzane i przegrzane. Jesli sie to uda sterownik pokojowy mozna sprzedac naiwnemu. Jesli wiekszosc pomieszczen bedzie niedogrzana nalezy tak dlugo podnosic temp na kotle aby ten komfort cieplny uzyskac. Reg pokojowy mozna wtedy tez sprzedac. Jesli wiekszosc pomieszczen bedzie przegrzana nalezy obnizyc temp na kotle i sprzedac reg pokojowy.
Nie można pozbywać się regulatora pokojowego ponieważ spełnia on również inne funkcje. Np. obniża temp. w nocy, utrzymyje różne temp. w ciągu dnia, w weekend, w czasie pracy, w czasie wyjazdu itp. Dzięki regulatorowi mój piec gazowy pracuje około 12 min a 1,5 godz. stoi. Bez niego pracowałby non stop. W nowoczesnych instslscjach w dobrze ocieplonych domach według mnie jest on niezbędny. Owszem w starych instalacjach można go "sprzedać naiwnemu". A miejsce usytuawania jest ważne. Często pomijane przez instalatorów. Załóżmy, że mamy reprezentatywny salon (pomieszczenie) w południowej stronie domu z dużym oknem. Regulator umieszczony jest wedłu wszelkich zasad. To zimą w słoneczny dzień będzie w nim znacznie cieplej niż w pokoju od północej strony. Efekt będzie taki, że pozostałe pomieszczenia będą niedogrzane. W pomieszczeniach z zaworami zawsze możemy obniżyć temp. ale nie możemy jej podwyższyć jeśli tam nie ma regulatora. Dlatego uważam ( i mam doświadczenia praktyczne), że regulator jeśli już posiadamy( który steruje nowoczesnym piecem) powinien znajdować się w najzimniejszym pomieszczeniu. Ja nie jestem maniakiem regulacji pieca poprzez codzienne obserwacje i regulacje temp. wody, nastaw wstępnych, krzywych, współczynników. Piec ma tak grzać abym był zadowolony i mało płacił za gaz.

pingo
21-01-2004, 09:10
Tom, wiem że jesteś dobry w tym temacie, ale tym razem się z tobą nie zgodzę. Mam piec gazowy uruchomiony od 1,5 miesiąca, na razie bez sterownika i nie wydaje mi się aby to było wygodne rozwiązanie. Wychodząc z domu muszę pamiętać aby się przejść dop kotłowni aby przekręcić gałkę i obniżyć temperaturę na czas jak mnie nie będzie w domu, po powrocie operacja odwrotna, a wieczorem muszę obejrzeć prognozę pogody żeby ustawić odpowiednią tmepreaturę zasilania na noc. Termostaty nie załatwiają sprawy, pozwalają różnicować temperaturę w różnych pomieszczeniach, ale nie sterują pracą pieca. No chyba że zamiast kręcić gałką pieca ustawić stałą temp. zasilania, a przed wyjściem z domu obejść wszystkie grzejniki (12 szt.) i kręcić zaworami? O możłiwosci sterowania pracą zasobnika i cyrkulacją za pomocą sterownika pokojowego nawet nie wspomnę.

tom soyer
21-01-2004, 09:22
Witam!
Nie można pozbywać się regulatora pokojowego ponieważ spełnia on również inne funkcje. Np. obniża temp. w nocy, utrzymyje różne temp. w ciągu dnia, w weekend, w czasie pracy, w czasie wyjazdu itp.

nie chcialbym sie powtarzac - jesli ktos za funkcje zegara chce zaplacic tyle ile za termostat pom z zegarem dopasowany wzorniczo do kotla albo zeby "unowoczesnic wnetrze" nic nie stoi na przeszkodzie.


Dzięki regulatorowi mój piec gazowy pracuje około 12 min a 1,5 godz. stoi. Bez niego pracowałby non stop.

jesli tak jest to oznacza to ze masz zbyt wysoko ustawiony parametr na kotle.


W nowoczesnych instslscjach w dobrze ocieplonych domach według mnie jest on niezbędny. Owszem w starych instalacjach można go "sprzedać naiwnemu".

nigdzie nie jest on niezbedny - zawsze skutecznie i o wiele lepiej zastapia go zawory termostatyczne. Istnieje oczywiscie kilka wyjatkow (np piece z wentylatorem) gdzie termostat pomieszczeniowy jest prostym i rozwiazaniem sterowania. W nOwych istalacjach przy prawidlowo dobranym ukladzie (kociol, grzejniki ..) regulatora pomieszczeniowego jak najbardziej mozna sie pozbyc, szczegolnie jesli ktos ma reg pogodowy (najczesciej jest on tez z zegarem)


(...) W pomieszczeniach z zaworami zawsze możemy obniżyć temp. ale nie możemy jej podwyższyć jeśli tam nie ma regulatora.
Oczywiscie ze mozna podwyzszyc temp w niedogrzanych pomieszczeniach podnoszac temp na kotle - a tego na pewno nie zrobi reg pomieszczeniowy tylko pogodowy.

tom soyer
21-01-2004, 09:38
Tom, wiem że jesteś dobry w tym temacie, ale tym razem się z tobą nie zgodzę. Mam piec gazowy uruchomiony od 1,5 miesiąca, na razie bez sterownika i nie wydaje mi się aby to było wygodne rozwiązanie. Wychodząc z domu muszę pamiętać aby się przejść dop kotłowni aby przekręcić gałkę i obniżyć temperaturę na czas jak mnie nie będzie w domu, po powrocie operacja odwrotna, a wieczorem muszę obejrzeć prognozę pogody żeby ustawić odpowiednią tmepreaturę zasilania na noc. Termostaty nie załatwiają sprawy, pozwalają różnicować temperaturę w różnych pomieszczeniach, ale nie sterują pracą pieca. No chyba że zamiast kręcić gałką pieca ustawić stałą temp. zasilania, a przed wyjściem z domu obejść wszystkie grzejniki (12 szt.) i kręcić zaworami? O możłiwosci sterowania pracą zasobnika i cyrkulacją za pomocą sterownika pokojowego nawet nie wspomnę.

pingo
dzieki za to "dobry" ale nie o to chodzi. dzielmy sie spostrzezeniami i doswiadczeniem.
zwroc dokladniej uwage na to, co napisalem wczesniej. napisze to inaczej jesli to nie jest klarowne. mowiac o termostacie pom mam na mysli reg pomieszczeniowy z funkcja on/off (zal/wyl). Dziala on tak: jesli w pomieszczeniu reprezentatywnym zostanie przekroczona temp wylacz (za wszelka "cene") kociol - to wszystko. Funkcje zegara, sterowanie pompkami itd sa funkcjami dobudowanymi aby ci ktorzy nie sa przekonani do pogodowki mogli takze korzystac z tych funkcji - tak prawde mowiac to wg mnie funkcje te powinny byc schowane z sterowaniu kotlem ale wtedy malo komu udaloby sie sprzedac reg pomieszczeniowy.

Poza tym zaproponowalem uklad zastepczy - mysle ze sporo tanszy (Fael) lub zastosowanie zamiast reg pomieszczeniowego pogodowki (o wiele lepsze rozwiazanie ale troche drozsze). jest jeszcze trzecie wyjscie o ktorym nie wspomnialem ... hmmm ...
jest to korekcja temp kotla poprzez zdalny reg pom sluzacy do korekcji temp o np +-4° (Landis, Johnson Controls). Sprawdzcie co mozna podlaczyc do waszego kotla (DTR kotla) a zaproponuje wam najlepsze rozwiazanie.

chemik
21-01-2004, 10:47
Witam!
Podzielam zdanie pingo. O sensie istnienia sterownika przemawiają powyższe argumenty.


Oczywiscie ze mozna podwyzszyc temp w niedogrzanych pomieszczeniach podnoszac temp na kotle - a tego na pewno nie zrobi reg pomieszczeniowy tylko pogodowy.
Ale w ten sposób podnosimy temp. w całym domu a nie w pomieszczeniu o który nam chodzi.


jesli tak jest to oznacza to ze masz zbyt wysoko ustawiony parametr na kotle.

O jaki parametr chodzi? Może temp. wody? Mam piec o modulowanej mocy. Nawet na najmniejszej mocy wył. i zał. następuje co kilka minut aż temp. w pomieszczeniach nie osiąnie zadanej temp. Z tego co wiem ( było b. dużo postów na ten temat) piec osiąga największą sprawność jeżeli pracuje z max mocą. Dlatego powinien pracować krótko z max mocą, czyli woda ma mieć wysoką temp. ( oczywiście bez przesady i według DTR pieca - u mnie 65 stopni). Chociaż tu są różne szkoły. Jeżeli ktoś ma pogodówkę to ta sprawa go nie interesuje.
Ja wychodząc na zakupy mogę na sterowniku obniżyć temp. w domu. Potrz post pingo.
Bardzo cenię sobie rady toma soyera ale nie jestem instalatorem ( tylko chemikiem) koszt sterownika pokojowego to od 180 zł. i jestem zadowolony z tego co mam. Jednak jeżeli ktoś chce poeksperymentować to warto.
Pozdrawiam!

Dave
21-01-2004, 11:03
Troche tu jest nieporozumien. Zadaniem regulatora pokojowego jest wylaczanie kotla gdy w domu jest wystarczajaco cieplo. I to jest jego glowny cel i stad wynikaja wszystkie oszczednosci. Bo wlasnie najistotniejsze jest aby kociol pracowal krotko - dzieki temu spada zuzycie gazu czy oleju. Wazne jest aby regulator byl umieszczony w odpowiednim miejscu, najlepiej dosc chlodnym. Wtedy w pozostalych pomieszczeniach mozna ograniczyc grzanie dzieki termostatom na grzejnikach. Regulacja pogodowa jest ok ale to drozyzna i nie wiem czy naprawde bylaby w stanie dac tak dobry efekt jak regulator pokojowy. Przyklad: grzeje kominkiem i przez wieksza czesc doby temp. wewnatrz jest OK wiec kociol w ogole nie pracuje. Przy pogodowce wlaczalby sie co jakis czas niepotrzebnie zuzywajac paliwo. Koszt regulatora pokojowego jest ponizej 200zl wiec nie widze sensu stsowania rozwiazan zastepczych ktore kosztuja podobnie. Ja nie widze sensu rezygnowania z regulatora pokojowego ktory wlacza kociol tylko wtedy gdy wewnatrz zaczyna sie robic chlodno. A o to przeciez chodzi.

D.

tom soyer
21-01-2004, 11:57
dave juz sporo wyklarowal


[Mam piec o modulowanej mocy. Nawet na najmniejszej mocy wył. i zał. następuje co kilka minut aż temp. w pomieszczeniach nie osiąnie zadanej temp. Z tego co wiem ( było b. dużo postów na ten temat) piec osiąga największą sprawność jeżeli pracuje z max mocą. Dlatego powinien pracować krótko z max mocą, czyli woda ma mieć wysoką temp. ( oczywiście bez przesady i według DTR pieca - u mnie 65 stopni).

to ze piec zalacza sie czesto i na krotko nie oznacza ze pracuje z minimalna moca/sprawnoscia. I odwrotnie: kociol pracujacy na wysoki parametr ("temp wody" u ciebie) nie oznacza ze bedzie pracowal z maksymalna sprawnoscia. MOdulacja dziala w funkcji roznicy temp zasilania/powrotu/kotla i temp zadanej zasialania/powrotu/kotla. Kociol moze szybko wchodzic na wysokie stopnie modulacji - sporo zalezy od nastaw, dokonywanychj takze przez instalatora. w przypadku k.kondensacyjnych sprawa jest jeszcze trudniejsza - pisalem juz o tym: kociol kondensacyjny jesli pracuje na wysoki parametr (temp kotla/zasilania) poprawia sprawnosc spalania ale powoduje wzrost temp powrotu i pogorszenie sprawnosci kondensacji (mozemy przyjac ze spr kotla to okolo 90% + 15% sprawnosc kondensacji co daje te slawne 105%).
65° nie jest wysokim prarametrem a jesli posiadasz kociol wzglednie nowoczesny max temp na pewno moze wynosic przynajmniej 85°. W regulacji jednak istotniejsza temp jest temp powrotu ktora mowi "jak grzeje uklad".


Chociaż tu są różne szkoły. Jeżeli ktoś ma pogodówkę to ta sprawa go nie interesuje.

dlaczego nie? dobranie krzywej grzewczej dla pogodowki polega na podobnej zasadzie jak ustawienie wstepnej temp kotla dla reg pogodowego.


Ja wychodząc na zakupy mogę na sterowniku obniżyć temp. w domu. Potrz post pingo.

dobry sterownik pogodowy umozliwia rowniez korekte temperatury (obnizenie) ale inna jest zasada wymuszen sterownika pogodowego - dokonuje on dynamicznie korekcji krzywej grzewczej (tak jak bysmy proporcjonalnie we wszytskich pomieszczeniach przymkneli zawory)


Bardzo cenię sobie rady toma soyera (..)

:roll: - dzieki - ale walicie komplety
to teraz wam powiem ze za te pare stowek mozna miec pogodowke i zrobic ja dumnie samemu. Potrzeba:
- dwa regulatory temperatury (Landis, Legrand, Johnson) o wyjsciu ciaglym dopasowanym do wejscia na kotle (np 0..10V, 5..25mA)
Nalezy jeden umiescic za oknem a drugi w pomieszczeniu i podlaczyc je do wejscia zdalnego dla regulacji temp kotla (wejscie zastepujace pokretlo na kotle) - jesli wasz piec to umozliwia.

Podobno warto poeksperymentowac :D

chemik
21-01-2004, 13:43
Witam!


Tom, wiem że jesteś dobry w tym temacie, ale tym razem człowieku nie denerwuj się. Chyba jesteś z tych co gonią króliczka a nie chcą go złapać. Skoro mi i innym wszystko działa jak należy to po co dłubać w ustrojstwach?. Ja nie jestem fanem pieców CO jak grono vailantowców ( patrz post ogrzewanie gazem ziemnym) którzy ciągle dyskutują jak zmienuć krzywe grzewcze czy coś w tym stylu. Guzik mnie to obchodzi, jestem chemikiem nie instalatorem. Nie walę ci kompletów tylko z twoich słów wnioskuję, że znasz się na temacie. Od tego jest to forum żeby poznawać opinie innych. A co każdy z nią zrobi to już jego sprawa. Ja nie będę eksperymentował z regulatorami temperatury (Landis, Legrand, Johnson) o wyjsciu ciaglym dopasowanym ( ha! ha! co to jest?) bo po co?
Pozdrawiam i życzę powodzenia w regulacji swoich pieców CO!

tom soyer
21-01-2004, 13:59
:lol:
:D

nie denerwuje sie tak latwo. mam bardzo podobne zdanie do twojego - jesli ktos jest zadowolony to po co ma cos ulepszac, juz nie mowiac o "eksperymentach". Ja odnioslem wrazenie ze tez znasz temat ale moze przesadzilem z "terminologia".

obecnie mecze temat optymalizacji pracy pod wzgledem emisji CO2 w spalinach wiec moze moglbys mi pomoc? :)

Doki
21-01-2004, 14:48
Ja odnioslem wrazenie ze tez znasz temat ale moze przesadzilem z "terminologia".


Tak przy okazji: tom, ty ZAWSZE przesadzasz terminologia, mowiac "parametr" zamiast "temperatura wody grzewczej na wyjsciu". Mnie osobiscie to przeszkadza, choc powoli sie przyzwyczajam. Slowo "parametr" znaczy po prostu cos innego i jego stosowanie tutaj to (dla mnie) ohydny zargon, ktory ma zaciemniac. Piszesz: "kociol pracujacy na wysoki parametr" zamiast normalnie "z wysoka temperatura na wyjsciu" albo "65° nie jest wysokim prarametrem a jesli posiadasz kociol wzglednie nowoczesny max temp na pewno moze wynosic przynajmniej 85°". Tu zreszta sie nie zgodze, nowoczesny piec powinien wytrzymac nawet 95°, albo i 100° (od czego cisnienie w ukladzie, ale nie o to chodzi. Jezykowo to strasznie zgrzyta.

Ale poza tym nie sposob zaprzeczyc Twojej wiedzy i teoretycznej i praktycznej.

I zdejmuje z szacunkiem kapelusz.

21-01-2004, 16:18
Doki, to taka gwara ciepłownicza :-)

Doki
21-01-2004, 18:11
Doki, to taka gwara ciepłownicza :-)

Wiem. Ale paskudna. W dodatku zaciemnia.

tom soyer
21-01-2004, 18:46
Dzieki Doki
postaram sie poprawic slownictwo

Pozdrawiam

KOv
21-01-2004, 18:50
Witam,
skoro juz tak wiele sie dyskutuje na temat tzw. "parametru" czyli wart. temp wody grzewczej na wyjsciu to mam w zwiazku z tym pare pytan.

1. Po jak dlugim czasie piec powinien osiagnac max temp. wody grzewczej np. 82 czy 85 stopni przy zalozeniach ze caly czas pomieszczenia sa niedogrzane, termostaty ustawione na maxa, (oczywiscie pokretlo na piecu tez na maxa), kaloryferow jest ok 16, moc kotla 24 kW jednofunkcyjny. Sytuacja taka ma miejsce kiedy np. mam temp wew ok 12 stopni i chce osiagnac temp wew. 18 stopni. Zrozumiale jest ze zajmie to troche czasu ale zastanawia mnie po jakim czasie ujrze na wyswietlaczu magiczne 82 stopni i wtedy wiem ze piec i kaloryfery grzeja na maksimum.

2. Jezeli kociol nie moze osiagnac takiej temp. opisanej powyzej co moze byc tego przyczyna, (ilosc wody w obiegu nie jest wcale duza)

3. Czy na taki dziwny efekt moze miec wplyw nastawa pieca tzw. praca ciagla. Czy moze lepiej przelaczyc piec na prace dwustawna.

4. Czy zmieniajac nastawienia termostatow na nizsze czyli zmniejszajac przeplyw wody przez te kaloryfery czyli teoretycznie zmniejszajac ilosc wody do podgrzania mozna uzyskac wyzsza tem. wody grzewczej czyli te wspaniale 82 stopnie.

Moze ktos wpadnie na jakis wspanialy pomysl (licze na Tom'a) i pomoze mi odp. na te "wspaniale pytania".
Pozdr. KOv

Doki
21-01-2004, 19:09
1. Po jak dlugim czasie piec powinien osiagnac max temp. wody grzewczej np. 82 czy 85 stopni przy zalozeniach ze caly czas pomieszczenia sa niedogrzane, termostaty ustawione na maxa, (oczywiscie pokretlo na piecu tez na maxa), kaloryferow jest ok 16, moc kotla 24 kW jednofunkcyjny. Sytuacja taka ma miejsce kiedy np. mam temp wew ok 12 stopni i chce osiagnac temp wew. 18 stopni. Zrozumiale jest ze zajmie to troche czasu ale zastanawia mnie po jakim czasie ujrze na wyswietlaczu magiczne 82 stopni i wtedy wiem ze piec i kaloryfery grzeja na maksimum.

No to ja sie wtrace. Jaka kubatura domu?



2. Jezeli kociol nie moze osiagnac takiej temp. opisanej powyzej co moze byc tego przyczyna, (ilosc wody w obiegu nie jest wcale duza)

Duza i nieduza to sprawy wzgledne. Ile konkretnie?

Czyli jest tak: niewielka ilosc wody w ukladzie, moc znamionowa kotla niczego sobie, a jednak woda rozgrzewa sie wolno. Gdyby przyczyna byl za maly przeplyw ( zbyt nisko ustawiona pompa cyrkulacyjna), to piec osiagalby te sakramentalne 82° raczej szybko, wiec to nie to. Pozostaja takie mozliwosci:
1. wbrew pozorom nie taki maly uklad, jak myslisz.
2. piec nie pracuje z moca znamionowa, ale mniejsza: zle ustawiony palnik, straty do komina, zapowietrzony wymiennik ciepla- ale to ostatnie wlasciwie powinno doprowadzic do zniszczenia pieca.
3. zle zaizolowany budynek lub straty ciepla na wentylacje, nieszczelnosci...

Pytanie: jaka jest temperatura wody wracajacej do pieca? Po prostu zlap sie za rure.

Dla porownania: mam piec 31 kW, kubatura ok 600 mł, dom pietrowy z poddaszem, zadnych drzwi wewnetrznych, niby zabudowa polotwarta, ale sasiad nie grzeje i dopiero w ubieglym tygodniu wstawil okna. Na zewnatrz 0°C, na wyjsciu pieca ustawione 60°C i rano, jak piec startuje po nocnej przerwie, to woda dochodzi do tej temperatury po max 10 minutach.

tom soyer
21-01-2004, 19:17
Witam,
skoro juz tak wiele sie dyskutuje na temat tzw. "parametru" czyli wart. temp wody grzewczej na wyjsciu to mam w zwiazku z tym pare pytan.

1. Po jak dlugim czasie piec powinien osiagnac max temp. wody grzewczej np. 82 czy 85 stopni przy zalozeniach ze caly czas pomieszczenia sa niedogrzane, termostaty ustawione na maxa, (oczywiscie pokretlo na piecu tez na maxa), kaloryferow jest ok 16, moc kotla 24 kW jednofunkcyjny. Sytuacja taka ma miejsce kiedy np. mam temp wew ok 12 stopni i chce osiagnac temp wew. 18 stopni. Zrozumiale jest ze zajmie to troche czasu ale zastanawia mnie po jakim czasie ujrze na wyswietlaczu magiczne 82 stopni i wtedy wiem ze piec i kaloryfery grzeja na maksimum.

mozna to policzyc ale ...
po co jak mozna sprawdzic: zamiast odkrecac wszystkie kaloryfery odkrec tylko kaloryfer(y) w jednym pomieszczeniu, najlepiej w ktoryms narozniku budynku i sprawdz po jakim czasie osiagniesz na kotle (zasilaniu) temp. max np te 85°C. odpowiedz gotowa dla pierwszego pomieszczenia.
ale nie obejdzie sie bez liczenia jesli czas chcialbys uogolnic dla calego budynku. Nalezy sprawdzic temp kotla przed jego uruchomieniem (odczytac na sterowniku kotla lub termometrze) i sprawdzic dla tej temp jaka ma moc grzejnik. Podobnie nalezy zrobic to dla temp max czyli np tych 85°. Jesli sume tych dwoch mocy podzielimy przez 2 to wyjdzie moc srednia grzejnika. Jesli ta moc pomnozymy przez czas proby to otrzymamy ilosc energii w Wh (lub Ws) jaka jest potrzebna na podniesienie temp zasilania od temp min do temp max. Jesli moc srednia wyznaczymy dla wszystkich grzejnikow i zalozymy ze wszystkie pomieszczenia maja porownywalne straty (ta sama technologia, podobna powierzchnia okien, ta sama zasada doboru grzejnikow itd.) mozemy obliczyc czas dla calego budynku. Dzielac otrzymana energie dla wybranego pomieszczenia przez jego kubature otrzymamy ilosc energii potrzebna na podniesienie temp zasilania dla jednego mł. Wynik wystarczy pomnozyc przez kubature budynku i podzielic przez sume mocy srednich wszystkich grzejnikow.


2. Jezeli kociol nie moze osiagnac takiej temp. opisanej powyzej co moze byc tego przyczyna, (ilosc wody w obiegu nie jest wcale duza)

albo kociol pracuje zbyt krotko albo - skrajnie - jego moc jest niewystarczajaca.


3. Czy na taki dziwny efekt moze miec wplyw nastawa pieca tzw. praca ciagla. Czy moze lepiej przelaczyc piec na prace dwustawna.

nie, nie ma to wplywu

czwarte pytanie jest szerszym problemem ... musi poczekac do jutra
:-? :)

tom soyer
22-01-2004, 09:00
4. Czy zmieniajac nastawienia termostatow na nizsze czyli zmniejszajac przeplyw wody przez te kaloryfery czyli teoretycznie zmniejszajac ilosc wody do podgrzania mozna uzyskac wyzsza tem. wody grzewczej czyli te wspaniale 82 stopnie.


skrajnym efektem takiego postepowania bedzie to ze kociol bedzie pracowal tylko na potrzeby wlasne (na straty wlasne) a obieg zamknie sie bypassem (spinka) laczacym zasilanie z powrotem zaraz na kotlem. Wtedy na pewno uzyskasz te 82° bardzo szybko.
Przymykajac zawory nie zmniejszasz ilosci wody w obiegu. Zawory termostatyczne nie sluza najlepiej jako "regulatory ciagle", powinny dzialac jedynie w momentach kiedy np rozpalisz w kominku lub kiedy mocniej zaswieci zimowe slonce. generalnie powinny byc ciagle otwarte (pompka wtedy nie ma duzych oporow, woda przeplywa szybciej, kociol reaguje szybciej na wszelkie zmiany temp powrotu, i nie szumia przymkniete zawory).
Sprobuj uzyskac ta max temp otwierajac tylko grzejnik(i) w jednym pomieszczeniu.

KOv
22-01-2004, 09:50
Wielkie dzieki,
szczegolnie dla Ciebie Tom, jestes naprawde niezly w te klocki. Sprobuje zrobic eksperyment z tym jednym pomieszczeniem (wlasciwie prawie z 3/4 parteru bo tam nie mam glowic termostatycznych - przestrzen otwarta). Generalnie rzeczywiscie moze moja instalacja nie jest taka mala. Zastanawiam sie takze czy moze nie jest przyczyna to ze mam zalozone grzejniki (termostaty ustawione w nich sa na 1) w piwnicy i do nich jest dosyc duza odleglosc od kotlowni, a czesc piwnicy jest ogrzewana a czesc nie. Suma mocy wszystkich grzejnikow to niecale 24 kW dla temp. 70/55 (chyba sie nie pomylilem - w kazdym badz razie standardowej). Moze moc pompki do wody grzewczej w piecu jest za mala do takiej instalacji.
Zrobie proby o ktorych pisal Tom i sprawdze.

A.... zastanawia mnie takie stwierdzenie ze jezeli sa duze straty ciepla w budynku (wentylacja itp.) to tez moze byc problem z osiagnieciem tej temp. 82 stopnie.
Z drugiej strony co moze miec wspolnego temp. wody w kaloryferach w obiegu zamknietym ze stratami ciepla w budynku. Moim zdaniem woda powinna osiagnac te 82 stopnie a najwyzej w pomieszczeniach bedzie ciagle zimno i ciagle piec bedzie chajcowal na maxa.
Chyba ze jestem w bledzie, oswieccie mnie...

Jeszcze dodam ze budynek jest pietrowy z poddaszem + piwnica czyli kubatura chyba dosyc spora.

A jeszcze jedno pytanko, moze cos zaradzicie zauwazylem ze cieplo strasznie mi ucieka do gory z parteru. Oczywiscie zgodnie z fizyka. Na parterze mam przestrzen otwarta i klatke schodowa rowniez. Wiem ze nie jest to trafne rozwiazanie ale coz robic skoro 2 moja polowa chciala miec wlasnie tak itp. I teraz zastaje taka sytuacje ze u gory jest cieplo i skrecam kaloryfery a na dole ziab (no moze nie jak w psiarni :).

POzdr. KOv

Lord Vader
22-01-2004, 09:54
Chemik napisał

Skoro mi i innym wszystko działa jak należy to po co dłubać w ustrojstwach?. Ja nie jestem fanem pieców CO jak grono vailantowców ( patrz post ogrzewanie gazem ziemnym) którzy ciągle dyskutują jak zmienuć krzywe grzewcze czy coś w tym stylu. Guzik mnie to obchodzi,


Stary albo jesteś tak dobry, i poprostu nasmiewasz się z tego tematu, nie chcąc sie podzielić swoją wiedzą, albo poprostu masz wszystkich w d....., i należysz do grona ludzi dla których zuzycie 100 czy 1000 m3 gazu nie robi zadnej różnicy. A propo tematu ogrzewanie gazem ziemnym nie dotyczy tylko pieców vaillant. A tak na marginesie, tylko laik nie słucha dobrych rad. Osobiście podpowiedzi forumowiczów bardzo dużo mi pomogły w ustawieniach pieca. Pozdrawiam
Lord Vader

chemik
22-01-2004, 10:36
Witam!
Szanowny Lordzie Vaderze. Absolutnie nie mam nikogo w d... i jak większość forumowiczów odnoszę wiele korzyści z rad zawartych na forum. Po prostu śledzę wątek ( jak również ty będąc jego animatorem) w którym akurat poruszany jest temat regulacji pieców Vaillant. Przepraszam jeśli cię uraziłem bo wiem, że masz taki piec. Moja uwaga tyczy się wszystkich pieców. Jako amator użytkownik nie chciałbym mieć piec (obojętnie jakiej firmy) przy którym spędzał bym wieczory i poranki oraz śledził najnowsze doniesienia prasowe w temacie regulacji. Nie napiszę jaki mam piec bo wzbudziło by to znowu gromy od różnych użytkowników. Jadnak ja ( jako chemik nie specjalista od CO) jestem z niego zadowolony, moja ingerencja polega tylko na zmianie temp. wody. Gazu spalam mało- pojęcie względne ( dom 130 m2 średnio 10 m3 temp. wewnątrz 22 stopnie) i jestem zadowolony z komfortu cieplnego ( zwłaszcza po przeniesieniu sterownika). Jestem otwarty na wszelkie nowe pomysły, ale prościej zastosować je przez tych którym coś szwankuje albo przez tych którzy dopiero planują instalacje CO.
Pozdrawiam i jeszcze raz przepraszam użytkowników pieców Vaillant.

tom soyer
22-01-2004, 11:23
A.... zastanawia mnie takie stwierdzenie ze jezeli sa duze straty ciepla w budynku (wentylacja itp.) to tez moze byc problem z osiagnieciem tej temp. 82 stopnie.
Z drugiej strony co moze miec wspolnego temp. wody w kaloryferach w obiegu zamknietym ze stratami ciepla w budynku.

po to jest cala instalacja CO aby te straty budynku pokrywac. Jesli by ich nie bylo wystarczyloby raz w roku (albo i rzadziej jesli nie otwieraloby sie okien) nagrzac i po zawodach. CO pokrywa straty cieplne budynku czyli utrzymywac stala temp w pomieszczeniach


Moim zdaniem woda powinna osiagnac te 82 stopnie a najwyzej w pomieszczeniach bedzie ciagle zimno i ciagle piec bedzie chajcowal na maxa.
Chyba ze jestem w bledzie, oswieccie mnie...

idea dobrego ogrzewania jest taka zeby grzejniki byly zimne a w pomieszczeniu cieplo. jesli dobierales grzejniki na temp 75° to przy takiej temp zasilania i temp zew -20° powinienes moc utrzymac(!) temp w pomieszczeniu na zadanym poziomie (tym z obliczen, najczesciej 20°).
Co innego zmiany dynamiczne, kiedy np temp zew spada z 0° na -10° (np dzien / noc). I jesli przy 0° temp zew, wystarczalo ze twoj kociol utrzymywal np 55° tak przy szybkim spadku temp zew kociol na pewno rozgrzeje instalacje do 80° (jesli pozwoli na to sterownik) a po ustabilizowaniu sie temp zew (np na poziomie tych -10°) wystarczy ze kociol bedzie utrzymywal np 65° na zasilaniu. Wtedy mozesz sprawdzic czy wszytskie grzejniki sa otwarte i we wszystkich pomieszczeniach jest "zadana" (przyjeta podczas doboru grzejnikow) temperatura. Jesli tak to wystarczy ze pomnozysz moc wszystkich grzejnikow dla temp 65° a otrzymasz straty budynku przy temp zew -10°.


Jeszcze dodam ze budynek jest pietrowy z poddaszem + piwnica czyli kubatura chyba dosyc spora.

spora kubatura to pojecie wzgledne, ale kotlem o 24kW mocy spokojnie mozesz ogrzac dobrze izolowany budynek o kubaturze powyzej 900mł.


A jeszcze jedno pytanko, moze cos zaradzicie zauwazylem ze cieplo strasznie mi ucieka do gory z parteru. Oczywiscie zgodnie z fizyka. Na parterze mam przestrzen otwarta i klatke schodowa rowniez. Wiem ze nie jest to trafne rozwiazanie ale coz robic skoro 2 moja polowa chciala miec wlasnie tak itp. I teraz zastaje taka sytuacje ze u gory jest cieplo i skrecam kaloryfery a na dole ziab (no moze nie jak w psiarni :).
POzdr. KOv

im wieksza roznica miedzy temp poddasza a parteru tym wiekszy ciag cieplego powietrza do gory. sytuacja o ktorej piszesz wystepuje pewnie w jeszcze nie zamieszaknym budynku i ogrzewanym "dorywczo".
jesli tak jest i konstrukcja budynku umozliwia intensywna ucieczke ciepla "na poddasze" to oznacza ze wszytskie grzejniki (takze te na parterze) pracuja na potrzeby cieplne poddasza. Dopiero kiedy cieple powietrze zapelni cala przestrzen na poddaszu (nagrzeje sciany i z nadwyzka bedzie pokrywac straty cieplne poddasza) cieplo z grzejnikow parteru przestanie "uciekac" na poddasze :)
generalnie przy doborze grzejnikow i sporych otwartych przestrzeniach miedzy parterem a pietrem grzejniki pietra powinny byc dobrane na nizsza temp (np 18-19°). W takim przypadku lepiej tez zastosowac na parterze grzejniki o duzej powierzchni (np 10 lub 11) niz zwarte ( 21,22 ...)

Doki
22-01-2004, 13:47
Szybciutko policzylem, ze z danych: moc pieca 24 kW (przyjalem, ze cieplna, czyli ze nie musze martwic sie o sprawnosc), temp na wyjsciu 70°, temp wody powrotnej 55°

wynika przeplyw przez piec w wysokosci 1.4 mł/h. Jesli bedzie wiekszy, to temp na wyjsciu spadnie (przy zalozeniu stalej temp wody powrotnej)

Jesli te 24 kW to nie jest moc cieplna, tylko pobrana, to te 1.4 mł/h trzeba przemnozyc przez sprawnosc pieca.

KOv
22-01-2004, 16:06
Do Toma,
jestem pelen podziwu dla Twojej wiedzy. Dokladnie trafiles w 10 - jest dokladnie tak jak piszesz. Pocieszyles mnie ze to normalne wiec odetchnalem z ulga.

Jesli chodzi o instalacje to mowiac co ma wspolnego ze stratami ciepla w budynku to mialem na mysli co innego. Chodzilo mi o zaleznosc temp. wody grzewczej w ukladzie np. 82 stopni od jego izolacyjnosci.

Czy mozliwe jest ze w budynku np. nieocieplonym, z duzymi szparami w oknach itp. nie uzyskam temp. 82 stopnie wody grzewczej.
Czy slaba izolacyjnosc moze miec wplyw na nie uzyskiwanie takiej temp.

Bo wg mnie jest to obieg zamkniety i temp wewnatrz niego to osobna sprawa a to ze cieplo szybko ucieka z pomieszczen i bedzie ciagle zimno w budynku to juz co innego. Oczywiscie sa to moje rozwazania aby niektore sprawy zrozumiec lepiej w koncu to nie moj zawod a jedynie "hobby" od pewnego czasu - z reszta jak wszystko podczas budowy domu. :)

POzdr. KOv

godul1
22-01-2004, 16:16
Kov,
możesz nie uzyskać tej temp. jeżeli moc ustawiona na kotle jest mniejsza niż moc zainstalowanych grzejników.

KOv
22-01-2004, 16:20
do godul1,
zgadza sie ale moc kaloryferow jest nieco mniejsza od mocy kotla - tak byly dobierane kaloryfery.

POzdr. KOv

godul1
22-01-2004, 16:24
KOv, a jaki masz kocioł? Może masz modulowaną moc i serwisant ci ją zmniejszył przy montażu?

KOv
22-01-2004, 17:06
Do godul1
kociol jednofunkcyjny 24 kW Vaillant z zasobnikiem 120 l,
z tego co zauwazylem i wyliczylem i co ustawial serwisant to jest ustawiony na maxa,
temp. max wody grzewczej jaka osiagnalem np w ciagu 3 godzin ciaglej pracy pracy np. grzejac od 12 stopni do 16 stopni temp. wew to ok 75 stopni. Kociol ma mozliwosc pracy na 82 stopnie a nawet po odp. ustawieniu do 87 stopni.
Dlatego sie zastanawiam dlaczego u mnie nie wskakuje na tak temp.,
ale zrobie testy o ktorych pisal Tom i posprawdzam.
Byc moze jakis kaloryfer np. w piwnicy itd. powoduje te bezwladnosc.

POzdr. KOv

tom soyer
22-01-2004, 17:20
kov
moze byc tak ze temp kotla i zasilania ustawiana jest oddzielnie (albo przynajmniej miezona). jesli ustawisz 82° to kociol sie do niej nagrzeje ale niska temp powrotu powoduje ze temp zasilania i tak pozostaje na poziomie kilku stopni mniej.
ta zasade mozesz sprawdzic zmieniajac temp zadana zasilania (kotla) i obserwujac czy roznica miedzy zadana a rzeczywista jest podobna jak przy tych 82°.
czy grzejesz w tym czasie takze cwu?

czakur
22-01-2004, 22:25
"a może paliwko zamiast 98Pb nieco słabsze".
mam na myśli słabszą jakość (kaloryczność) gazu w sosunku do tego na który projekowano moc koła. :wink: :wink:

godul1
23-01-2004, 09:28
Skoro moc grzejników jest mniejsza niż nominalna moc kotła a kocioł nie jest w stanie osiągnąć zadanej temperatury na zasilaniu to znaczy że ma zdławioną moc. Tak mi się wydaje.
A i jeszcze jedno: rozumiem, że nie masz żadnej dodatkowej automatyki typu zawór mieszający sterowany pogodówką, pogodówka, zawory termostat. na grzejnikach?