PDA

Zobacz pełną wersję : Franuś Waleczny czyli jak trudno jest wcześniaczkom



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 [25] 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62

AgnesK
07-07-2011, 23:18
Przepraszam, ze dopiero teraz.
Malka, fotka jutro - dziś młyn straszny, bo późno wrócilismy z Wrocławia, musiałam troche All obrobić, potem pakowanie.
Ale fotka będzie jutro wieczorem:) Obiecuję:) Na maila Ci puścić?

Lapka biorę, więc będe zdawała relację na bieżąco
:)

Uważajcie wszyscy na siebie, zdróweczka i pogody

malka
07-07-2011, 23:31
Wy uważajcie i spiszcie sie dzielnie, co by Franek nas pełnym zdaniem powitał.....no dobra, "cześć ciotki" wystarczy ;)

może byc na e mail, moze byc tutaj - bedę się bardzo starać, nie narobic sobie juz takich zaległości z zycia Franka :)

DPS
08-07-2011, 08:04
Uważajcie na siebie na wyjeździe, żebyście znowu czegoś nie złapali. ;)
Ja tu pozaklinam sobie trochę. :yes:

Zbigniew100
08-07-2011, 09:43
Pięknej pogody.:yes:
Dużo postępów:hug:
I wielkich zamków z piasku:D

Pozdrawiam:bye:

AgnesK
10-07-2011, 20:27
Jesteśmy na miejscu. Plan zajęc jest super - Franiu ma dużo czasu na odpoczynek, zajęcia sa b sensownie ułożone.
Jutro Franus ma: terapie ręki, zabawy fundamentalne, SI, terapie watsu, grupową terapie W. Sherborn, dla rodziców sa warsztaty z terapii ręki
Wtorek: neurologopeda, integracja odruchów, grupowa terapia Hallwick, terapia ręki

Mielno w lipcu to porazka. Tłumy ludzi, teraz co rusz przejeżdza jakies auto z głośnikami na maxa..kurcze, to nie ten spokój z maja.

Zdjęcia będą:)

Malka, próbowałąm mmsem ci wysłać, ale nie doszedł.
Musze odkopać kabelek do komórki, wtedy tu wkleję.

To wsio na dziś, musze nas tu do końca zainstalować:)

Aaa Franiu samopoczucie ma tu super: Na dzien dobry 2 kupki, mega kolacja ok 18 i ok 20 wrąbał jeszcze 200 ml mleka z kaszą..:yes:
Teraz śpi..:yes:

Dobrej nocki ciociom i wujkom:yes:

swojaczka
10-07-2011, 21:34
Apetyt dopisuje to i dobrze,bo jakoś ten rozkład zajęć trza znieść;)A czas wolny kiedy???No ale skoro piszesz o czasie na odpoczynek to już jestem spokojna:yes:Kolorowych snów!:hug:

AgnesK
11-07-2011, 21:44
Malka, obiecane zdjęcia. Mam nadzieję, że się połapiesz:)
Jak mówiłam - od ok 2 tyg tylko jedna stópka jest oklejana, ta garsza. Troche inaczej niż do tej pory.
To juz w sumie trzeci sposób.

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/ySjcCAU8RXLdPle2eX.jpg

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/4oWVUbGeEILraLYsvX.jpg

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/FZHHvJBBTMHI3Dze9X.jpg

Czekam na wrazenia:)



Ps. Dzis trudny dzień - bo pierwszy turnusowy, więc jak zawsze. Pierwsze zajęcia na basenie za nami. Rzeźnia. Ale terapeuta baaardzo profesjonalny. W ogóle się nie wystraszył strachu Frania, perspektywy pawienia.. Duuuzo wskazówek dostałam, mam nadzieję, że ..uda się.. Jutro Hallwick.

DPS
11-07-2011, 22:31
Super, że dobre pierwsze wrażenia, na pewno po turnusie znowu będą wieeeelkie postępy. :D

Aga J.G
11-07-2011, 22:31
udanego pobytu, dużo zdrówka.Całuski dla Frania :)

malka
11-07-2011, 22:43
Hallwick fajny jezd:)
Dobrze,że tyle różnorodnych zajęć macie, na Weronice fajnie będziecie się bawić- mam nadzieję , ja uwielbiałam te zajęcia, młody też:)

A stópka- git, choć ja bym chyba jeszcze achillesa ustabilizowała, ale Natalia na pewno wie co robi, więc się już nie wymądrzam :oops:


no to kochani-do roboty, nie pojechaliście tam w końcu na wakacje - nie ;) :lol:

AgnesK
12-07-2011, 21:27
Hallwick może i super, ale Franc spawił sie na samym początku, znowu rzexnia była. Po raz pierwszy zwatpiłam dziś, że uda mi sie przelam jego strach przed wodą w zbiorniku większym niz miska czy wanienka dla noworodków:(
No ale posiadziłam go zawiniętego w ręczniku na leżaku na brzegu basenu, patrzał jak dzieci bawiły sie z terapeutą, spiewałam mu piosenki, które śpiewały dzieci.. Potem powoli do brodzika (juz bez stresu bo po pawiu) i jakos tak...udało się.. Weszlismy do wody, chwilami nawet mały smiał sie.. Zobaczymy co bedzie jutro. Jutro zajęcia indywidualne - watsu.
Neurologopedka jest rewelacyjna.
Znowu trudne słowo usłyszałam, muszę sie dopytac o owo przypuszczenie terapeutki.
Weronika wyszła b kiepsko, bp na dzień dobry chopiec z Zd chwiał pogłaskac Frania a strasznie pociągnął go za włoski...potem znowu dziecko uscisnęło łapke Frania przy powitaniu... był problem z wyjęciem ręka małego.. przeprosiny ze terapeuci nie wiedzieli, bo dzieci jeszcze na tyle nie znają.. Ok. Rzumiem. Na kolejnej Weronice będe wiedziała więcej. W każdym razie to spotkanie skończyło sie po kilku minutach.
Generalnie baaardzo profesjonalnie prowadzone terapie.
Zdjęcia może jutro, bo dziś juz późno

Jutro b ciekawy dzien przed nami:)

Arnika
12-07-2011, 21:50
A co z wyjściem na plaże... Boi nadal się piasku?????????

malka
13-07-2011, 01:54
To przykre, że się tak zadziało, ale wierzę,że jutro bedzie lepiej :)


ps. a z tym strachem przed piaskiem, to chyba nic nadzwyczajnego. Pamiętam jak pierwszy raz pojechałam z młodym nad morze, plaża była fajna, ale do czasu gdy widziana był z perspektywy rąk dorosłego , młody posadzony na kocu, nawet nie śmiał jednego palca z niego zsunąć .....ale jaki ja miałam luz;) wiedziałam,że dziecie znajdę dokładnie w miejscu, w którym go zostawiłam... rok później juz nie było tak "miło" - oczy dookoła głowy musiałam mieć:lol:

AgnesK
13-07-2011, 11:49
Z piaskiem nadal kanał. Mały siedzi tylko na kocu (i tak w sumie sukces bo w maju przeciez początkowo w ogóle nie dawał się posadzić na piasku). Do morza bliżej niż na 5 metrów nie podejdziemy. Wczoraj wieczorem uciekaliśmy z plaży przez...motolotnie.. Hałas silnika:( Dzisiaj rano p neurologopedka stwoerdziła, że Franiu ma nadal nadwrazliwość słuchową, zresztą sama to widze. Już nie tak nasilona jak kiedys ale ciągle jest. Poza tym i ona jest zdania ze cos jest "nie tak" u Frania. Powiedziała ze jest za mały na jakąkolwiek diagnozę, ale obserwujac go powiedziała, ze podejrzewa problemy z kinestezja artykulacyjną, spytała czy ma jedną stronę silniejszą, powiedziałam, ze wygląda na to że tak. Powiedziała, że to sie odzwierciedla właśnie w aparacie mowy - nierówno układa kaciki ust, no i problem z wiotkim podniebieniem. Narazie jeszcze nie dal jej się dotknąć wewnątrz jamy ustnej, wiec to wiotkie podniebienie to na słuch (charakterystyczne pochrapywanie podczas oddychania) czy cieknąca slina.
No i powiedziała ze minimum 2 x w tygodniu powinien pracowac z neurologopedą.
Do tej pory wyeliminowaliśmy 2 neurologopedki z naszej okolicy. Trzeba bedzie jednak szukać kogoś dobrego, kurcze..

swojaczka
14-07-2011, 18:03
Optymizmu i siły w pokonywaniu kolejnych przeszkód:stirthepot::stirthepot::stirthepot:
O Madzi cały czas

AgnesK
16-07-2011, 20:19
W kwestii basenu chyba możmy byc ostroznymi optymistami:)
Terapeuta prowadzący zajecia z watsu/Hellwicka jest niesamowitym człowiekiem..
Patrzcie sami:

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/SbnrToIRb6sX7QBV9X.jpg

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/N0in28rHlOwLOFdIZX.jpg

AgnesK
16-07-2011, 20:23
I plaża.

Franiu daje sie posadzic na pisaku bez problemu byle pod pupą miał chocby polar:)
To zdjęcia z dzisiejszego dnia:

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/cPN28x5ucll1blz1fB.jpg

błeeee, piasek na ręce (mama nasypała..;-) )

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/bF8beoKEHvs9lg1o4B.jpg

Franus powolutku jednak próbuje zaprzyjaźnić się z piaskiem, przynajmniej jesli chodzi o ręce. Zabawki tez wkłada do piasku. O stopach nie ma mowy. Nawet jak raczkuje po kocu (może 2 x mu sie to zdarzyło) to b ostrożnie, powoli i ...zadziera stopy do góry - raczkuje na kolanach.

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/glaBANe4CQ8RNoiiBB.jpg

AgnesK
16-07-2011, 20:24
SI

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/glRlVfITrfYkQb4sUB.jpg

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/d5xjFRA5sUFERVcwmX.jpg

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/3vsSkRBPzbwRVRYaQX.jpg

Arnika
16-07-2011, 20:28
Super :)

Cieplutko pozdrawiam i życzę dobrej pogody :)

DPS
17-07-2011, 06:04
Jaaaakie piekne zdjęcia!!! :D
Franula piękny, on jeszcze na tym piasku się nauczy, na pewno! ;)
W basenie - wspaniale, widać wielką radość malucha. :yes:

Myślę o Madzi, modlę się.

swojaczka
17-07-2011, 20:50
Będzie doooooobrze! Zajęcia w basenie"jak u mamy";) Cudnie sobie radzi ten dzielny chłopak:hug:
Dla Madzi dużo siły w walce z chorobą

DPS
19-07-2011, 09:51
No jak tam? Wieści jakieś są? :rolleyes:

AgnesK
19-07-2011, 13:19
Wieczorkiem cos skrobnę. Młody spi jeszcze a za 45 min basen. Bez obiadku pójdzie. Boję sie rydzykować;)
I zdjęcia tez jakieś obiecuje - wczoraj był bal:)
Franio miał szytu strój specjalnie na tę okazję.:yes:
Szczeny opadały:cool:

DPS
19-07-2011, 18:55
O matko, już nie mogę się doczekać tych fot i opisów... :lol:

swojaczka
19-07-2011, 21:05
Czary- mary:stirthepot::stirthepot::stirthepot::stirthepo t::stirthepot:

bratki
19-07-2011, 22:16
Zaglądam regularnie, choć zwykle nocą, to i na paluszkach a po cichu, bez gadania. Ale dziś już nie wytrzymałam: czego wy od dziecka chcecie z tym piaskiem? Nie może mieć takiego gustu? Ja go rozumiem! Piasek, sól, ziemia w donicze, grubsza mąka - to są rzeczy bardzo, ale to bardzo, nieprzyjemne do dotykania. Włazi paskudztwo pod paznokcie, między palce i w ogóle już lepiej żabę pocałować, albo jeża polizać. Po kiego grzyba Frania zmuszać?

AgnesK
19-07-2011, 22:21
No to jakpierw fotki.
Tekst dłuższy może zdążę wyprodukowac dziś, jak Franiu da (jesli się nie obudzi do karmienia)

artysta:)

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/7VzGYYHDZEdFSFojHB.jpg



dzis wieczorem - malowanie na plazy

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/tlAgitmaPGAblUNCCX.jpg

AgnesK
19-07-2011, 22:23
:) bez komentarza:)

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/kHWVBaxCkUg6vmWJuB.jpg


wakacyjny luuuzik:)

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/ynPLo4joRSeTDusZBB.jpg

AgnesK
19-07-2011, 22:24
Wczorajszy bal - nasz elfik kochany (z tyłu sa skrzydełka:) Franiu wyglądał przesłodko jak czworakowal z tymi skrzydełkami na pleckach:)

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/PW0dToye6BS1ryJGaB.jpg

AgnesK
19-07-2011, 22:29
Dzis jedna terapeutka zwróciła mi uwagę, ze ma wrażenie ze Franiu juz zrobił postep na turnsuie - pracuje zupełnie inaczej. To samo powiedziała jedna ze znajomych mam, ze jego zachowanie się zmieniło. Mam to samo wrażenie.
Odnośnie mowy - zagadka. Podniebienie miękkie ok. Jest pewna hipoteza, ale zanim cokolwiek napisze skonsultuję się z nasza forumową dr Ewą;-)

swojaczka
19-07-2011, 23:01
Brawo dla Słodziaka za postępy oraz urok osobisty:hug:

DPS
20-07-2011, 10:21
Naprawdę, że w tym stroju - jedna słodycz! :D
Z postępami to pewne, przecież on zawsze bardzo duże postępy robi albo na turnusach, albo tuż po nich. :cool:
Powoli oswoi się z tym piaskiem. ;)

O Madzi myślę.

KachnaP
20-07-2011, 15:53
Tak pięknego Elfika jeszcze w życiu nie widziałam :)
Franula ja niezmiennie jestem Twoją fanką!

Miłego turnusu życzę :)

O małej Madzi myślę nieustannie

AgnesK
21-07-2011, 11:43
Ja z nową porcją zdjęć:)

pij misiu..:)
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/qxZofOIIbmnfax3tIX.jpg

AgnesK
21-07-2011, 11:48
I zdjęcia z absolutnie fantastycznych zajęć wczoraj z genialnym p Darkiem od Hallwicka i watsu.
On to sprawcą naszego sukcesu basenowego jest:)

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/lfY1JG5H5DbjoRulwX.jpg

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/hwfCda4WfzkOrjamvX.jpg

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/6iG1YrakMbL12DNMqX.jpg

amalfi
21-07-2011, 12:11
Mnie sie najbardziej podoba zdjęcie, jak Franio stoi na kółku w tych rozbrajających porciętach. :D

Co do Pana Darka, to serce rośnie jak się widzi takich oddanych ludzi, którzy z pasją potrafia sprawiać cuda.

Miałam napisać o delfinkach. Nie mam dobrych wiadomości, bo kuzynka będąc już spakowaną dowiedziała się dwa dni przed wyjazdem, że strona krymska się wycofała z turnusu. Prawdopodobnie chodzi o jakieś przewałki z konkurencją, bo na Krymie jest "za tanio" i jakieś kłody mają rzucane. Nie wiem, na ile to prawda, ale takie głosy chodzą. Powiedzieli kuzynce, że wstępnie przesuną ją na sierpień, ale stwierdziła, że już się nie bęzie podpalać, aby się nie rozczarować. Teraz na dniach a jechać jej koleżanka ze swoim maluchem, to może się czegoś jeszcze dowiem jak wrócą.
Pozdrawiam i życzę pogody.

AgnesK
21-07-2011, 12:25
O cholera..
A spytaj czy to ten turnus organizowany przez Anetę H
Znajoma jedzie we wrzesniu na Krym, oni chyba na wlasna ręke załatwiali, bez posredników polskich. Mogę się dopytac jak chcesz.

amalfi
21-07-2011, 12:54
Ta moja kuzynka też załatwiała na własną rękę. Dobrze, że ze zwrotem kasy nie było problemu. Zobaczymy, czy wypali w sierpniu.

DPS
21-07-2011, 15:43
Zdjątka z basenu - cudne! :D
Rzeczywiście serce rośnie, jak widzi się ludzi z pasją i sercem, przy których dzieciaki nie czują, jak pracują. :yes:
To wspaniale, że Franula tak pracuje, postępy na pewno będą ogromne! :rotfl:

swojaczka
21-07-2011, 17:34
:wave:Braaaawooooooooo! Ten indiański okrzyk jest na cześć pokonania animozji basenowej dla instruktora i naszego wspaniałego Chłopca! Trzymajcie się zdrowo
Dla Madzi nieustająco

Agduś
21-07-2011, 20:33
Wpadam i czytam, ale się nie odzywam, bo cóż tu po moich achach i ochach, ale dzisiaj... no nie mogę! Ta radocha w basenie tuż po tym, jak czytałam, że Franula boi się wody większej niż w wanience! Pan Darek to cudotwórca, czy też Franek taki skok na tym turnusie zalicza? Eee, pewnie jedno i drugie - czemu któremuś żałować pochwał...
Ciekawe, czy na koniec będzie zdjęcie zamku z piasku wykonanego przez naszego bohatera.

Kaśka73
21-07-2011, 20:54
dłuuugo mnie nie bylo a tu takie zmiany:) bardzo sie cieszę!!!!

jamles
22-07-2011, 11:41
mamie Frania z okazji urodzin :)
http://www.kwiaciarnia-art.pl/img/rose_n_r.jpg

jamles
22-07-2011, 11:49
poszły ......
życzenia urodzinowe :cool:
i
http://www.kwiaciarnia-art.pl/img/rose11_8.jpg

swojaczka
22-07-2011, 12:18
Agnieszko,dzielna Kobieto dużo serdeczności i spełnienia marzeń!

AgnesK
22-07-2011, 20:43
Bardzo dziękuję, kochani, za pamięć:)

A ja serdeczności urodzinowe wedlowej XX tez przesyłam:)

Dziś ostatni dzien turnusu.
Jestem baaaaardzo zadowolona. Cudowni terapeuci..absolutnie wyjątkowi
CZłowiek ma poczucie. że dziecko jest dla nich ogromnie wazne..
Zapisaliśmy się na ten turnus także na ferie zimowe i na wakacje 2012.

A od jutra tydzień urlopu, więc raczej nie będe tu zaglądała:)
Musimy pobyc trochę we czwórkę. Zostajemy do soboty nastepnej nad morzem. I oby nie lało:)

Uściski dla Was:)

DPS
22-07-2011, 20:53
Aga - spełnienia wszystkich marzeń! :lol:

http://pu.i.wp.pl/k,MzQ3MjgxMDMsMzQxNjM4,f,3.jpeg

XX
25-07-2011, 09:40
piękne zdjęcie;) Ja też się przyłączam do życzeń coby się wszystkie marzenia spełniły i dziękuję za życzonka dla mnie;)

swojaczka
26-07-2011, 16:56
Bawcie się dobrze! Słoneczko niech Was dopieszcza:)

EZS
30-07-2011, 21:51
wróciłam i życzę pogody lepszej, niż ja miałam :)

AgnesK
31-07-2011, 23:24
DPS..padłam:)

Wróciliśmy, odezwe sie jutro:) Tz dziś, ale o bardziej cywilizowanej porze:)

AgnesK
01-08-2011, 22:21
Obiecuje fotoreportaż , ale narazie tyle spraw po powrocie..:bash:
Jutro jedziemy z kręgosłupem Frania.
Relacja bedzie:)

Arnika
01-08-2011, 23:55
No to ja czekam....:popcorn:

DPS
02-08-2011, 19:37
No masz, już tu wrosłam prawie... ;)

AgnesK
02-08-2011, 19:50
Już opisuję:)

Poprosiłam, zeby dr wszystko dokładnie spisała, zebym mogła pokazać to naszej rehab i neurolog.
Po pierwsze Franuś ma pięęęękny prościutki kręgosłup:) Owe skrzywienia czynnościowe sa spowodowane problemami z napieciem mięśniowym. Dr zbadała małego, przeprowadziła terapię, pokazała mi jak z nim ćwiczyć. Kolejna wizyta koniec IX/początek X.
Przepiszę najwazniejsze informacje z notatki dr (mam nadzieje, że zrobie to dobrze, bo dr ma iście lekarski charakter pisma):
- stawy biodrowe - zakres ruchu prawidłowy w zakresie prostownika, ograniczone zginanie i przywodzenie (wzmożone napięcie na mięśniu napinaczu powięzi szerokiej)
- wzmożone napięcie na tasmie mięśniowo-powięziowej tylnej powierzchownej w obrębie mięśnia łydki i tylnych uda. Zastosowano .... (nieczytelne) punktów spustowych.
- osłabione mięśnie brzucha
- nieprawidłowe obciążanie pośladków w siadzie (mocniej lewostronnie).
A potem zalecenia.

Na koniec dr powiedziała to, co mówi każdy nowy lekarz Frania, że po takich przejściach mały jest w rewelacyjnym stanie, ze jest świetnie wyprowadzony:wiggle: I dodała: oby tak dalej:wiggle:
Miód na serce:wiggle:

A teraz ide na kolację:)

KachnaP
02-08-2011, 20:58
Cudowne wiadomości! :wave:
Bardzo się cieszę - ale z niecierpliwością czekam na fotoreportaż :)

EZS
02-08-2011, 22:13
no to wiesz, co ćwiczyc :) Kolejny lekarz nic nowego nie mówi.... Już od dawna wiesz, CO ćwiczyć, problem bardziej chyba w JAK...

Żelka
02-08-2011, 22:28
No to można spokojnie iść spać! :-) Trzymajcie się!

AgnesK
02-08-2011, 22:52
no to wiesz, co ćwiczyc :) Kolejny lekarz nic nowego nie mówi.... Już od dawna wiesz, CO ćwiczyć, problem bardziej chyba w JAK...

Droga ciociu Ewo, toż ja przede wszystkim dla Ciebie (i Malki) odcyfrowywałam ten opis licząc że cos dodasz więcej:)
Dr pokazała mi jak rozluźniać ten napiety mięśień z boku uda (od kolana do pośladka).
W Tym twoim "jak" chodzi Ci o to, by młody wyleżał w czasie tego ćwiczenia? Bo jak dr robila to dziś z nim to pajacowaliśmy równo w trójkę (tzn dr nie, ino my zusammen). Czy chodzi Ci o cos innego?

Zdjęcia jutro, przeeepraszam, ale padam.

Jutro przyjeżdża do nas ewentualna pani neurologopedka. Ponoć rewelacyjna. Jutro mamy się spotkać na pierwsze spotkanie takie poznawczo-castingowe. Jak będzie ok to zaczynamy prace od października.
Oby było ok:)

A teraz spać:)

AJA123
03-08-2011, 07:33
a jak się udał rodzinny urlop??

amalfi
03-08-2011, 08:55
No to lux, że kręgosłup prosty. :)

DPS
03-08-2011, 13:47
No wieści dobre, normalnie. ;)
Gratki dla Frania, że trzyma się prosto i ma zdrowy kręgosłup (moralny też :lol2: )!

Na obiecane foty czekam, mama... :D

oz
03-08-2011, 20:33
Agnieszko, rzadko się odzywam, ale nieustannie podczytuję o ogromnych postępach Frania :) jestem z Niego/Was baaardzo dumna :) jesteście naprawdę cudowną rodzinką, którą można stawiać za wzór każdej innej.

Franiu, oby tak dalej :D

I tak chciałam nieśmiało... jakby ktoś mógł czasem ciepłe myśli posłać.... spodziewam się trzeciego maleństwa.... większość ciąży jeszcze przede mną a już trochę niefajnie jest.... dziś byłam na pobraniu krwi do badań i miałam (tylko) 15 wkłuć.... nie mam w ogóle krwi... chyba wszystko mi komary wypiły.... w końcu Panie pobrały mi z nogi.... po półtorej godziny w zabiegowym wyszłam jak po walce bokserskiej.... nie wiem jak ja to zniosę co miesiąc... także proszę - w wolnych chwilach westchnijcie za nas..

EZS
03-08-2011, 21:41
Droga ciociu Ewo, toż ja przede wszystkim dla Ciebie (i Malki) odcyfrowywałam ten opis licząc że cos dodasz więcej:)
Dr pokazała mi jak rozluźniać ten napiety mięśień z boku uda (od kolana do pośladka).
W Tym twoim "jak" chodzi Ci o to, by młody wyleżał w czasie tego ćwiczenia? Bo jak dr robila to dziś z nim to pajacowaliśmy równo w trójkę (tzn dr nie, ino my zusammen). Czy chodzi Ci o cos innego?


No właściwie chodzi o coś innego. Większośc zmian w postawie, chodzie, siedzeniu Frania jest czynnościowa. Wiesz o tym, a pani dr to po prostu potwierdziła. I dobrze, ale, jak pisałam, to nic nowego. A z tym JAK... Jeżeli ci pokazała, jak się coś robi, to super. Mięśnie napięte trzeba rozluźniać, te słabsze wzmacniać, ale z tego, co ja wiem, to czynnie. To znaczy ma to robić Franiu a nie ktoś za niego (znaczy nie ktoś rusza jego nogą, ale ona sam rusza), bo tylko wtedy ma szansę na korektę szlaków nerwowych. A tu jest problem, nie w mięśniach, te mięśnie to jedynie skutek. Nie wiem, czy ktoś cię uczył co robić, żeby Franiu się sam korygował.... Z moich doświadczeń wynika, że u nas z diagnostyką jest całkiem dobrze tylko potem kuleje, dlatego pisałam o tym JAK.

DPS
04-08-2011, 11:59
Gdzie te foty??? :mad:

amalfi
04-08-2011, 13:27
No... Ja też czekam. :popcorn:

AgnesK
04-08-2011, 19:47
Przeeeepraszam!!!!!!!!!

JUŻ!!!!!!!!!

Nie moge dojśc do siebie po powrocie do domu...Istny Armagedon:bash:
Troche sie u nas dzieje. Bo i ten wyjazd, wczoraj była u nas nowa pani logopedka Frania (tak, decyzja zapadła, zaraz wszystko opiszę), próbuje zaplanowac Kinderball dla Frania, ale guzik mi z tego wychodzi. Chciałabym w ogrodzie a tu deszcze zapowiadają:bash: Uzgadniałam z dr Ładą termin wizyty, ach..w ogóle dużo tego.
Wszystko chronologicznie opiszę.
Ale najpierw - urlop był średni, bo z pogrzebem "po drodze". Radek jechał w sumie w obie str 1200 km, wiec 2 dni z tych 5 urlopowych siedzielismy sami. O okolicznościach towarzyszacych nie wspomnę. tak więc wypoczeci czujemy sie bardzo średnio.. Może za rok.


Oz, kciuki z całych sił, kochana. Pisz nam tu, jak swojego czasu Sylwia, często i dokładnie.
A dlaczego masz taki problem z żyłami???? Może po prostu pij dużo przed pobraniem krwi? I jeszcze okłady na przedramie, termofor - pięknie rozszerza żyły.
który to już tydzień??:)
Suuper wieści:)




I jeszcze coś musze, zanim zdjęcia itd - dzwoniłam dzis do XX.
W pewnym momencie do telefonu podeszła Martynka.
XX mówi: "powiedz: cześć ciociu"
M: Cześć ciociu
(ciocia :jawdrop:)
I zaraz słyszę jak mądre dziecię przytomni pyta: A kto to jest mamo?:rotfl:

I w tej rozmowie XX pyta, czy Franiu już chodzi. Ja , że nie..ale zaraz myślę: no jak nie jak tak! No chodzi! Tylko że za stopy kolana robią:yes:

Oto dowód (nagranie z wczoraj):

http://www.youtube.com/watch?v=lebQvH0n0kU (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.youtube.com%2F watch%3Fv%3DlebQvH0n0kU)

AgnesK
04-08-2011, 20:05
Wczoraj przyjechała do nas p logopedka. Namiar na nią dostałam od mamy z turnusu w Mielnie. Tak sobie rozmawiałaysmy, ja że u nas nyndza taka ze wszystkim, ona ze rok temu była na turnusie i była na nim genialna logopedka z JG:jawdrop: Przypomniała sobie nazwisko, pokopałam w necie i znalazłam kobitkę. Umówiłam się z nią na wczoraj właśnie.
Pierwsza część wywiadu trwała...2 godz!! Babka jest niesamowita.:yes:
A teraz skrótowo i chaotycznie będzie:)
Powiedziała mi, ze Fr ma mocno zaburzona sensorykę, że dobrze było Franiowi wprowadzić fonoznaki, że musi miec dokładne badanie słuchu, bo czasem drobne uszkodzenia słuchu powodują ze dziecko nie słyszy pewnych samogłosek. Pytam czy u nas zrobie to badanie, to zaczęła się śmiać. No głuuupie zadaję pytania, jak bym się jeszcze nei przyzwyczaiła.. Wrocław albo wawa. We IX jesteśmy w Wawie więc cos pokombinuję. Dziś zadzwoniłam do naszej przychodni i poprosiłam o skierowanie na ABR do CZD. Zobaczę jaki termin dostaniemy. Musze się na wszelki wypadek rozejrzec, gdzie jeszcze ABR moge zrobić.
Co fantastyczne dla nas - pani logopedka przyjeżdża na wizyty domowe:) Jak powiedziała, ona pracuje z dziećmi "niegabinetowymi" (ADHD, ZD, mpd, i in.) To nam baaaardzo pasuje:yes:
Ogronie sie cieszę, że byłam z małym na tym turnusie w Mielnie, tyyyle wskazówek dostałam, tyle podpowiedzi:yes:

c.d.n.

AgnesK
04-08-2011, 20:27
Powiedziałam p logopedce, że mam nadzieje, że nie ma nic przeciw konsultowaniu Frania z dr ładą (jedziemy do Jamlesikowa w następny wtorek;-) ), ona na to, że Amerykanie maja takie powiedzenie: żeby dobrze wychowac dziecko, potrzebna jest cała wioska. I dodala - a dopiero przy dziecku niepełnosprawnym. Że tak, że jak najbardziej, ze może ona czegoś nie dostrzeże, co zobaczy dr Ł itd. Tak więc zostajemy przy systemie: konsultacje neurologopedyczne u dr Ł co 3-4 mies a na miejscu 1-2 x w tygodniu praca z logopedą.
Alez się cieszę!
jeszcze musimy znaleźc kogoś dobrego od SI. Tu już też mam pewnien trop, mam nadzieje, ze sprawa wyklaruje się we wrześniu. Jeśli by sie udało, to Franiu miałby na miejscu już nie tylko bdb rehabilitację (tu bede wdzieczna do końca życie Malce za namiar na nasza p Natalię) i opieke logopedyczną, ale tez SI. Nie chcę narazie nic mówic, żeby nie zapeszyć. Musimy cos jednak w tym temacie podziałac, bo na turnusie w Mielnie terapeutka SI (rewelacyjna zresztą) unaoczniła mi jak duże problemy z sensoryką ma Franiu. Porosiłam o diagnozę SI. Mam ja dostać wraz z kartą informacyjną z turnusu.

Zaraz będa zdjęcia:)

EZS
04-08-2011, 20:30
Agnieszka, ABR to nie jest jakieś super badania, miałaś zresztą je robione (tzn Franiu miał) na turnusie - opisywałaś mi, że takie dziwne badania, pamietasz? To prawdopodobnie było właśnie ABR ale z dodatkami. Ale zanim zrobili dodatki, musieli zrobić podstawowe badanie, przypuszczam, ze jakby było nie tak, to by powiedzieli. Kłopot w tym, że dziecko musi być nieruchome, więc się je usypia do badania. Czy jest sens powtarzać? Raczej jeżeli, to już w komplecie z otoemisjami (DP gram). Aaa, coś ci wyślę na priv.

AgnesK
04-08-2011, 20:34
najpierw zdjęcia z turnusu

Malowanie na plaży

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/tOf1Zz86WfUDke1tzX.jpg

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/7hHdcuhb5VOs3mxfEX.jpg

a dzięki nauce robienia babek, Frania słownik wzbogacił się o nowe słowo: ba-ba:)

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/DETw856REIBJACh9lB.jpg

A róbta co chceta.. nie będe sie juz z wami kłócił..

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/ABveW8CqQVkPTregrX.jpg


Dobrze, ze chociaż fajny bal nam urządzili.. Dziwne, ze nikt nie bawi się tą fajną zabawką.. ;-)

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/HMVeYxHUEfatx20ftB.jpg

I zakończenie turnusu: każde dziecko puściło w górę balonik..taka forma podziękowania dla terapeutów i organizatorów.

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/ANJnnYcVo3i2XhqARX.jpg

AgnesK
04-08-2011, 20:38
A teraz nasz urlop

Wycieczka do Kołobrzegu. Staaaaatki - istne szaleństwo:)

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/CJtVelpFB7dzuzhhBB.jpg

Franulek śpi z nowym nabytkiem - poduszeczka znad morza:) Pokochał ją od pierwszego wejrzenia:)

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/mr4NDcM4GzgM4wfGDX.jpg

Pierwszy raz dałam Franiow wafelek z odrobiną loda. Bałam się czy da rade pogryźć i połknąć, ale...nieeeepotrzebnie:)

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/3M5ZjtW6xPbIsTLokB.jpg

moje kochane robaczki:)

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/IR72Mh1YVxbmZtNNRB.jpg

AgnesK
04-08-2011, 20:38
A tu Franiu rozbraja kuchenke mikrofalową swojej cioci:)

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/OB0kOLSJLxqsQRnYaB.jpg


ufff...mam nadzieję, że się filmem i zdjęciami jakoś zrehabilitowałam za te 2 dni milczenia:)

AgnesK
04-08-2011, 20:46
No właściwie chodzi o coś innego. Większośc zmian w postawie, chodzie, siedzeniu Frania jest czynnościowa. Wiesz o tym, a pani dr to po prostu potwierdziła. I dobrze, ale, jak pisałam, to nic nowego. A z tym JAK... Jeżeli ci pokazała, jak się coś robi, to super. Mięśnie napięte trzeba rozluźniać, te słabsze wzmacniać, ale z tego, co ja wiem, to czynnie. To znaczy ma to robić Franiu a nie ktoś za niego (znaczy nie ktoś rusza jego nogą, ale ona sam rusza), bo tylko wtedy ma szansę na korektę szlaków nerwowych. A tu jest problem, nie w mięśniach, te mięśnie to jedynie skutek. Nie wiem, czy ktoś cię uczył co robić, żeby Franiu się sam korygował.... Z moich doświadczeń wynika, że u nas z diagnostyką jest całkiem dobrze tylko potem kuleje, dlatego pisałam o tym JAK.

No widzisz... Dr pokazała mi 1 ćwiczenie na rozluxnianie tego mięśnia z boku uda, który jest b napięty, dr powiedziała, że Franiu ma przykurcze. Mam kłaść dwa palce na krawedzi mięśnia, zaczynam powyżej polana, i powoli przesuwam palce do góry, mam dociskac dość mocno. Jest to b nieprzyjemne dla Frania, dr powiedziała, ze może być wręcz bolesne. I to tyle. Tak więc nie ma mowy o czynnym udziale krasnala.:(
Myslisz ze to 1 ćwiczenie wystarczy? jak tak patrzysz na opis?
Narazie przeczytałam to p natalii przez telefon (od dziś ma urlop), zobacze sie z nią dopiero w ostatnich dniach sierpnia (Franiu ma trochę urlopu od rehab teraz) i dopiero wtedy będa mogła z nią o tym porozmawiać. Będe Ci bardzo wdzięczna za wszelkie wskazówki.


Agnieszka, ABR to nie jest jakieś super badania, miałaś zresztą je robione (tzn Franiu miał) na turnusie - opisywałaś mi, że takie dziwne badania, pamietasz? To prawdopodobnie było właśnie ABR ale z dodatkami. Ale zanim zrobili dodatki, musieli zrobić podstawowe badanie, przypuszczam, ze jakby było nie tak, to by powiedzieli. Kłopot w tym, że dziecko musi być nieruchome, więc się je usypia do badania. Czy jest sens powtarzać? Raczej jeżeli, to już w komplecie z otoemisjami (DP gram). Aaa, coś ci wyślę na priv.

Wiesz co, ale z tego , co ja czytałam o ABRze, to badanie trwa 40-60 min, sprawdza się wszystkie częstotliwości a to co miał robione Franio trwało chwile dosłownie.. Po przyklejeniu elektrod wpadł w histerię, trochę to trwalo zanim go uspokoiłam. P prof puściła jakieś tam sygnały, wyszło że odp jest i tyle.. Za cholere nie przypominało to ABRu z opisów innych mam.. Nie mam ciągle wyniku tego badania w ręku, prof ich nie doslał jescze. Ciekawa jestem czy w ogóle je dostanę..hm..
Lece na pw poczytac, co mi napisałaś.

EZS
04-08-2011, 21:11
No dobrze. Będzie mini wykład. ABR to odbiór przepływu impulsów przez nerw słuchowy pod wpływem dźwięku. Impulsy te w zapisie dają takie charakterystyczne fale, oznacza się I, III i V. I jak przechodzi przez ślimak (czy wychodzi ze ślimaka raczej), III jak idzie przez nerw słuchowy i V dochodzi do pnia mózgu. Oznacza się latencje czyli czas, jaki mija od dzwięku do fali i wiemy, czy ta fala powstała (impuls poszedł) i czy się nie spóźnia (nie ma przeszkód). To robi się stosunkowo szybko. Drugie zastosowanie to, jak mamy tę falę V to zmniejszamy głośność dźwięku i patrzymy, przy jak głośnym fali już nie ma. Tak się oznacza progi słuchu i faktycznie dla kilku częstotliwości. Ty mówisz o tym badaniu. Ok, można by zrobić. Ale dziecko musi być super spokojne (stąd usypianie), bo niestety, jak się rusza a nawet jak jest zestresowane, to są zakłócenia i tej fali V nie można znaleźć. I tu jest właśnie problem a nie w sprzęcie czy umiejętnościach. Bo usypianie to już ryzyko. No i do kompletu trzeba by otoemisje. Zobaczymy..

jamles
04-08-2011, 22:13
we wtorek 16-go :rolleyes:

EZS
04-08-2011, 22:30
Myslisz ze to 1 ćwiczenie wystarczy? jak tak patrzysz na opis?

.
Acha, jeszczce to...
Jest to jakieś ćwiczenie relakacyjne, nie znam go, ale ja jeszcze mało znam a nie mam się czasu teraz douczać ;). Za to, jak pisałam, problem Frania (według mnie) nie jest w tym, że jeden mięsień jest napięty a inny wiotki, tylko w przyczynie napięcia. Trzeba znależć jakies sposoby, żeby franiu sam się korygował i wzmacniał tą stronę, która jest słabsza. Ja nie wiem jak, sięgając po coś? To ci właśnie powinni powiedzieć ci wszyscy spece, do których jeździsz... Bo czynna korekcja wytwarza nowe połączenia nerwowe w mózgu. A o to tutaj chodzi.

AgnesK
04-08-2011, 22:39
Tak i nie Jamles:) Wtorek ale 8.08:) Dzień po urodzinach:)

Ewa, to w sumie na rehab robi p Natalia z Franiem - zmusza go do robienia tego, czego nie lubi i nie chce;-)
Jak wczoraj czytałam jej te opinie przez tel to miałam wrażenie, że była rozczarowana. Pewnie z tego powodu, co Ty. Chyba oczekiwała czegoś więcej..

amalfi
05-08-2011, 07:52
Dzięki za cudną fotorelację. Teraz będę obserwować, czy w Wiadomościach nie będzie informacji, że na łące pojawiły się tajemnicze kręgi w trawie... :D

XX
05-08-2011, 10:00
Aga to było co to jest mamo wskazując na Twojego avatara bociana;)

AgnesK
05-08-2011, 14:40
Wku..rzona jestem na maxa.
Byłam z Fr u lekarza. Pani dr dała młodemy gentamycynę:bash:..do tego clemastin itd
Czytam ulotke antybola i słabo mi sie robi...
Pytam czy urodziny moge mu wyprawić w niedzielę, że dzieci 1-2 lata zaproszone, ona: bez przesady, niech pani robi, co ma być to będzie:bash::bash:
No i co, trza kase wykładac i prywatnie lecieć..
Boje sie mu podać tak silny antybiotyk. Po prostu.

amalfi
05-08-2011, 16:18
To genta sie jeszcze daje?

EZS
05-08-2011, 17:40
To genta sie jeszcze daje?
daje się jak trzeba, ale nie od razu

AgnesK
05-08-2011, 17:57
Tu publicznie jeszcze raz - Ewa baaaaardzo dziekuję!!!!!!!!!!!

Jutro z rańca lecimy do naszej pulmonolog.
Gentamycyny Franiowi narazie nie podam.

DPS
05-08-2011, 21:27
Fotorelacja piękna - widać po każdej serii nowych zdjęć, jakie postępy Franuś robi, aż ciepło na sercu, jak wspomnę te pierwsze tygodnie jego na świecie... :yes:
Buziaki dla Was obojga.

Za Madzię - cały czas.

AgnesK
06-08-2011, 19:29
Dzis o Madzi mysle jakoś tak szczególnie, bo okazało sie, że u 6letniego synka sąsiadów wykryto guza mózgu. W ub tygodniu zaczął wymitowac, bóle głowy itd, tomograf, ekspresowy transport do CZD..już jest po operacji.. Straszne to..



A nasza pani pulmonolog tylko uniosła w zdziwieniu brwi, gdy usłyszała o gentamycynie..
Po dokładnym zbadaniu Frania okazało sie, że antybola nie trzeba:mad:
Ale pani dr powiedziała, ze dobrze że odwołałam Kinderball.
Tak więc jutro bedziemy świętować w czwórkę. A torcik Radek kupi jak będzie wracał z pracy.
Przygotowałam taki mini-kolaż z migawkami z dwóch lat życia Frania.
Zaraz wstawię.

AgnesK
06-08-2011, 19:30
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/QAA1yqKTDAbjc4r0wX.jpg

EZS
06-08-2011, 22:02
Po dokładnym zbadaniu Frania okazało sie, że antybola nie trzeba:mad:
Ale pani dr powiedziała, ze dobrze że odwołałam Kinderball.
.
Bardzo się cieszę :hug:

AgnesK
06-08-2011, 22:29
Powiem Ci, że zastanawiam się, cy wcześniej rozmawiałyście ze sobą..:yes::hug:

EZS
06-08-2011, 23:20
:D

ania klepka
06-08-2011, 23:27
Sto lat dla naszego Franusia. Dużo zdrówka. Po zdjęciach widać, że miłości i radości Franuś ma dużo, i niech tak pozostanie.

Madzia właśnie jest w CZD na 4 chemii, znosi wszystko dzielnie. Właściwie tylko po pierwszej chemii miała gorączkę i stan zapalny dróg moczowych.
Wyniki krwi po chemii są dobre. Madzia przestała brać w tym tygodniu sterydy, jest po nich mocno obrzęknięta i ma ogromny apetyt.
Guz trochę się zmniejszył, niedowłady minęły. Magda mówi, że czuje się jak przed chorobą, jeździ na rowerze koło domu.

AgnesK
06-08-2011, 23:55
To dobrze Aniu...
Pamiętaj, że w każdej chwili jestem gotowa pomóc, gdyby chcieli szukać pomocy w De.

jamles
07-08-2011, 02:13
Franio, duuuuuuuuuużo zdrowia i zabawek :)
http://www.toyslublin.pl/_p/galeria/oferta/231_Dickie/2417-auta-serwis-drogowy.jpg?rand=358667125

Żelka
07-08-2011, 08:43
Wszystkiego dobrego dla Franka! Dużo zdrowia i szczęścia! Buźka!

sylvia1
07-08-2011, 12:30
Franiu! Zdrówka i radości... Dwulatku :D

DPS
07-08-2011, 12:39
Franuś - oby nadal tak do przodu szło, jak idzie, więcej nie trzeba!!! :D
Najradośniejszego dzieciństwa i najszczęśliwszego życia!!!

http://img.interia.pl/wiadomosci/nimg/lat_klockow_Lego_2729236.jpg

cronin
07-08-2011, 13:01
Wszystkiego najlepszego Franiu, dużo słońca i uśmiechów, najwyższy czas już ganiać za dziewczynami :) Mama nie nadąży :)

UlaR
07-08-2011, 14:03
Samych radosnych dni! Duuuży rośnij :hug:

Zbigniew100
07-08-2011, 15:47
Franio !!!

Dużo , dużo radości.


http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcR5oahuCGon-T4Ps_r7i1tHrLwTRzqsagxVcfryXKQGqhYvxQ3Auw

AgnesK
07-08-2011, 15:50
Dziękujemy, dziękujemy!!!!

My już po torciku:)

Będzie fotorelacja, najpierw mało poważna..;-)



Boszsz... co to jest??

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/SZbJBL8Oq9m5CgpNNX.jpg

chyba zaraz wszystko oddam..

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/2P47PxGbLmStJwQXQX.jpg


eeee..no w sumie dobre to cos jest

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/7XFjkP8dHRhMtQ6caX.jpg


Ciekawe czy wszystko zjedzą czy mi cos zostawią..

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/7Tz2CAKeKy6g83sS4X.jpg

AgnesK
07-08-2011, 15:51
Taki słodziak jestem jak ten torcik!:)

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/20RVXRMl8H7Ob0pP8X.jpg

AgnesK
07-08-2011, 15:52
Wszystkiego najlepszego Franiu, dużo słońca i uśmiechów, najwyższy czas już ganiać za dziewczynami :) Mama nie nadąży :)

Krasnal już trenuje!
Zdjęcie z wczoraj:)

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/PhTBxj2Baa0uiFhTHX.jpg
:rotfl:

bratki
07-08-2011, 19:37
98 lat Franiowi!

98 lat równie skutecznych jak pierwsze 2

Buziaki!

XX
07-08-2011, 20:11
Franku wszystkiego najlepszego do Ciotki Kasi i Martynki!

oz
08-08-2011, 09:01
Spóźnione ale najserdeczniejsze życzenia! Wszystkiego dobrego Słodziaku! :D

Mój Franek też miał urodzinki.. w piątek... tylko troszę więcej latek skończył ;)

Agnieszko, ja zawsze miałam schowane żyły... mimo ciężkiej pracy przy domu (np. ocieplanie poddasza "tymi rencami") nic mi nie wyszło... zawsze u mnie był problem przy pobieraniu krwi, ale tym razem było apogeum.. pocieszające jest to, że wszystkie wyniki wyszły super :)
a mi/nam biegnie 11 tydzień :) w 8mym tygodniu widziałam moje 12-milimetrowe maleństwo, słyszałam jego serduszko i w ogóle... łezka w oku... zakochałam się po uszy ;) rodzinka też się cieszy, dzieciaki nie mogą się doczekać, chociaż jeszcze masa czasu... :)

babajaga
08-08-2011, 09:16
Franula

spoźnione ale bardzo , bardzo serdeczne życzenia urodzinowe !!!
I jeszcze - niech Ci zawsze towarzyszy ta sila jaką masz w sobie !
Cmok słodziaku !

amalfi
08-08-2011, 11:06
Ja też spóźnione, ale szczere: Dużo zdrówka !!!!

Żelka
08-08-2011, 11:29
Ha, ha boskie fotki! Jak zawsze Franio strzela minki nie do podrobienia! :-)
A nas podtopiło już nie wiem który to raz tego lata. Droga do asfaltu przypomina rzekę ( z błotnym dnem ;-)). Stefek nie chce spacerować w kaloszach, uciekał z powrotem do domu na suche! :-)

AgnesK
08-08-2011, 11:43
Dziękuję w imieniu Szanownego Jubilata za życzenia:)

Oz, trzymamy kciuki z całych sił:) Masz się nam tu regularnie meldować i składac raporty z postępów ciążowych:)

Żelciu, cholerka jasna, ale w domu wody nie macie??
My już planujemy najazd na Twój dom:) 8.09 po wizycie w IMiDz:) Co ty na to?:)

Jamles, jutro nie jedziemy do Ciebie:( Dr dzwoniła przed chwilą - przełozyła wizytę na piątek, ino do Siemianowic jechać mamy

swojaczka
08-08-2011, 12:53
Wróciłam dzisiaj w nocy z wakacji i dlatego dopiero teraz to o czym myślałam czyli życzenia dla Słoneczka! Rośnij i bądź radością dla swych najbliższych! Mocno przytulam.Muszę poczytać dokładnie bo trochę mi się nazbierało zaległości.
Na wszelki wypadek:stirthepot::stirthepot::stirthepot:
O Madzi cału czas
Dla Oz- niech będzie dobrze

DPS
08-08-2011, 14:15
Franuś cudny na fotach, ciotka DPS dziekuje za radosne chwile przy monitorze! :D

Żelka
08-08-2011, 14:28
Aguś, na razie nic nie mam na 08.09. Napisz proszę na priva coś więcej. Co do wody, zalana droga i część ogrodu. Tfu! Wystarczy!

jamles
09-08-2011, 07:27
Jamles, jutro nie jedziemy do Ciebie:( .....
chyba wiedziała, że ja dzisiaj rano jestem w robocie ;)
ze Siemianowic potem do Wesołego Miasteczka albo ZOO

AgnesK
09-08-2011, 08:44
Swojaczko, dziękujemy:hug:

Depsiu, zawsze dokładam więcej zdjęć specjalnie dla Ciebie, bo poszkodowana jesteś, że filmików oglądać nie możesz..:hug:

Żelciu, napisze jak bedzie bliżej 8.09:)

Jamles, nic z tego. Potem pędem do Piotrkowa Tryb lecimy. Już dawno planowalismy ze w piątek wyjedziemy na kilka dni do rodziny a tu taki klops..

Żelka
09-08-2011, 09:09
Ok, a my postaramy się niczego niespodziewanego wymodzić, bo w końcy muszę uszczypnąc te policzki Frania!

swojaczka
09-08-2011, 11:01
Z Piotrkowa to jakieś 2 h i jesteście w Sieradzu! Zapraszam!:wave:

DPS
09-08-2011, 13:54
Aga - :hug:

AgnesK
09-08-2011, 17:12
:)
Oj, to my jakieś tournee po Polsce zaplanowac musimy. Ino dłuższe:)
Z Piotrkowa lecimy potem w lubelskie:) Ktoś na naszej trasie?:)

DPS
09-08-2011, 19:52
Tiaaa... A na północny zachód od Was, taki całkiem niedaleki w sumie, to kiedy sie wybieracie??? :lol:

EZS
09-08-2011, 20:00
W sumie to Łódź, tylko szkoda, ze teraz, bo u siebie te badania bym zorganizowała (znaczy nie dokładnie u siebie ale w jakiś znajomych). A teraz jest pustynia, urlopy, nikogo nie ma dostępnego, z kim by można pogadać. po 15 dopiero można zacząć myśleć.

AgnesK
09-08-2011, 21:05
Ewa, na badania do NAJLEPSZYCH na świecie lekarzy jedziemy w każdym terminie:) Łódx to pięęęękne miasto:) Powiedz tylko kiedy:)

Depsiu, jak bardzo zachodnia ta północ tudzież północny ów zachód?:)

DPS
10-08-2011, 14:38
Wysłałąm Ci mapę na PW - cobyście nie zabłądzili... :lol:

XX
10-08-2011, 19:04
a my znowu angina i 40C :(

AgnesK
10-08-2011, 19:17
oszsz..cholera...
Skąd to dziadostwo????

Martynko, zdrowiej, kochanie..

DPS
10-08-2011, 19:22
Ło matko, XX - trzymam kciuki, pluję przez lewe ramię i mieszam w kociołku, byle Martynka jak najszybciej wyzdrowiała!!! :(

swojaczka
10-08-2011, 19:57
Dołączam : niech choroba precz idzie,innych omija i nie wraca!:stirthepot::stirthepot::stirthepot:
To lato-nielato kompletnie oszalało! U mnie 15 stopni; wieje i leje!
Na przekór aurze,ciepło pozdrawiam:)

AgnesK
11-08-2011, 19:29
XX, mam nadzieję, że u Was lepiej, co??

Dziś szybko, bo jutro z rana wyjazd. Jeszcze spakowani nie jesteśmy..
Wyjeźdźamy na tydzień do rodziny:)

Wczoraj zaczęłam pisać bloga Frania. Opisałam dopiero pierwszy miesiąc, ale...zapraszam:)
http://www.dzielnyfranek.blogspot.com/

Mam nadzieję, że zapału i cierpliwości wystarczy mi na przebrnięcie przez te dwa lata.


Biorę lapka więc napiszę jak było na wizycie.

Uściski i uprasza się o niechorowanie:)

XX
11-08-2011, 19:41
Aga lepiej ale wczoraj znowu było okropnie, młoda dostała takich dreszczy okropnych ze juz nei wiedzialam czy to nie drgawki i mrugała oczami co 0.5sek. więc chciałam do szpitala,
dreszcze z gorączki a oczy to bonusik - b.mocne zapalenie spojowek
a mielismy pojechac wreszcie na wakacje ehhh prawo serii

swojaczka
11-08-2011, 19:56
:stirthepot::stirthepot::stirthepot:no to jeszcze raz,skoro potrzeba taka! Zdrowiej Martynko!
O Madzi cały czas...

Żelka
11-08-2011, 20:58
Będę czytać Aguś!

Anna Wiśniewska
11-08-2011, 21:44
Ja też :-)

aneta s
11-08-2011, 21:59
Aga gapa ze mnie:bash::bash::bash::bash: jak moglam przegapic 2 urodziny Krasnalka:jawdrop:.
spoznione ale szczere najlepsze zyczenia dla naszego Supermena.:hug:oby nas wszystkich zaskakiwal tak pozytywnie jak dotychczas;)ucaluj Agus stopki Franiowe od cioci:hug:
Trzymam kciuki za wszystkie chorowitk;)i, my z Marysia zaliczylismy niedawno 9 dniowy pobyt w szpitalu - problemy z oddychaniem:bash:
Agus a nie mielibyscie ochoty na wizyte w Bieszczadach?

AgnesK
11-08-2011, 22:56
XX, kurcze no, niefajnie:( Ale co mówi lekarz??? Lepiej już dzis??

Aneta, wybaczone Ci jest:)
A co z Marysią??? Pisz tu, bo teraz denerwowac się będziemy!!! Jakie problemy oddechowe?
Jak Was potraktowano w szpitalu??
Aneta, urlopu pragnę bardzo, bo ten nasz 5 dniowy z 2dniami wyrwanymi na pogrzeb, to wszystko ino nie urlop.. Tylko czasu już niet. Teraz jedziemy do rodziny na tydzień, potem 5 dni we Wrocławiu na terapii i zaczyna się szkoła..

aneta s
11-08-2011, 23:11
Agus Mloda zaczela mi kaszlec jak piesek i podduszala sie przy tm wiec zostalismy zatrzymani na oddziale pediatrycznym, do dzis mam watpliwosci czy slusznie bo wszystkie wyniki krwi ok osluchowo 2 lekarzy stwierdzilo ze ok, a ordynatorka ze sa zmiany w oskrzelach i trzeba przeleczyc dozylnie zinacefem, ze bylam smiertelnie przerazoena po doswiadczeniach zeszlorocnych z kawasaki to sie zgodzilam, dzisiaj wypisalabym ja na wlasne zadanie...kaszle dalej tak jakby krtaniowo i szukam dobrego alergologa ale poki co wszyscy na urlopach, program szczepien wstrzymany, jak sie nie da w Pl to spakuje Marynie i siebie w samolot i do no polecimy, kurde nie wiem co robic niby wszystko ok ale jak zakaszle to calej rodzinie czerwona lampka sie zapala.ja i maz jestesmy alergikami wiec tak dumam czy mala czegos od nas w spadku gratis nie dostala... Agus nie zebym naciskala albo probowala wywierac presje ale jak bedzecie mieli ochote - to cala Wasza dzielna czworke chetnie poznamy chocby przy okazji wekendu jakiegos;):hug:

XX
12-08-2011, 10:10
taaaaaak widzę aneta-s że pierwsze zderzenie z polską rzeczywistością masz za sobą.
btw. mojej koleżanki córka tak rzęziła krtaniowo miesiąc. zrobiła miliard badań i okazało się, że chlamydie pneumoniae - podobno plaga teraz.

my niby lepiej ale to chyba nie jest normalne, że dziecko choruje co miesiąc z tak wysoką prawie niezbijalną gorączką ok.40C, że łapie ją dokladnie policzyłam od momentu kiedy ma 38.00 do mommentu 40c - 7 minut! kurcze musze gdzies kogos mądrego zapytac sie co mam robic bo się obie wykonczymy

DPS
12-08-2011, 12:19
Poszłam czytać i się spłakałam. :mad: ;)
Ileż myśmy razem z Wami przeszli drogi! :eek:

Bo Wy jesteście najsilniejsi.

sylvia1
12-08-2011, 15:35
ja też się poryczałam...

cronin
12-08-2011, 16:39
nie wiem co powiedzieć :hug: zaglądam codziennie i trzymam kciuki ... za wszystkie Dzieciaki

swojaczka
12-08-2011, 19:39
Podobno raz na jakiś czas dobrze jest solidnie popłakać. Byłam na blogu Frania;nie daj Boże nikomu podobnych przeżyć nigdy więcej!
Dostajemy tyle ile możemy unieść,ale nie jest łatwo zbierać cięgi i cały czas walczyć.Franiowa rodzinka z mamą na czele godna jest najwyższego uznania!Franio wybrał właściwą,dobrą Rodzinę.Będzie dobrze!:)

EZS
12-08-2011, 20:21
to chyba nie jest normalne, że dziecko choruje co miesiąc z tak wysoką prawie niezbijalną gorączką ok.40C, że łapie ją dokladnie policzyłam od momentu kiedy ma 38.00 do mommentu 40c - 7 minut! kurcze musze gdzies kogos mądrego zapytac sie co mam robic bo się obie wykonczymy
nie jestem ani mądra ani kompetentna, ale pisałaś angina? To jedna z nielicznych chorób z taką temp. Pytanie, co dalej z migdałami.. Czy te paciorkowce tam nie siedzą na stałe a przy każdym spadku odporności albo infekcji wirusowej wyłażą?

Aneta, a wcześniej nie kasłała? A jeżeli, to nie tak krtaniowo?
Pytam, bo moja miała wiotkość ktrani dość długo i jak kasłała to właśnie tak szczekająco. Badani na te wszelkie bordetelle porobić a do laryngologa iść trzeba, niech popatrzy może...

aneta s
12-08-2011, 22:12
Ja dzis dopiero przeczytalam blog Krasnala i znowu mam ciary na calym ciele i mokre oczy...Aga jestes moja IDOLKA , podziwiam Cie jako kobieta, matka...nie jestem w stanie sobie wyobrazic przez co przeszliscie...

XX moze to jest jakis trop...
EZS no wlasnie nic sie nie dzialo... kaszel pojawil sie po powrocie do Pl, tak sie zastanawiam nad podlozem alergicznym bo w szpitalu caly czas crp w normie, leukocyty i inne wskazniki tez ,rtg pluc bez zmian, bez goraczki... ja i maz jestesmy alergikami - ja nawet mialam zdiagnoaowana astme, Okruszek nie tolerowal laktozy, teraz jest ok ale On tez bedzie konsultowany alergologicznie - do tej pory badania nie wykazaly u niego alergii ale ma dopiero 3, 5 roku wiec w tym wieku ciezko o wiarygodne wyniki. moze nasze dzieci w spadku od nas dostaly alergie...

aneta s
12-08-2011, 22:16
EZS czy zakazenie bakteryjne u dzieci moze przebiegac bez temperatury???

XX
13-08-2011, 12:12
ezs znaczy do laryngologa isc?

a pytanie mam: dla anginowcow morze, gory czy plasko ale las? mysle o morzu ale mam zle przeczucia ostatnio nad morzem po 5 dniach....angina;)

EZS
13-08-2011, 13:51
Aneta, alergia oczywiście moze dawać kaszel (zespół Corrao się to nazywa) ale nie taki "piejący". Ten jest albo kokluszowy albo właśnie przy wiotkości krtani, zwykle z tego się wyrasta (z piania, nie kaszlu). Co do temperatury - zależy. Bardzo małe dzieci tak, mogą nie mieć. Zwykle odpowiada za to niedojrzały układ nerwowy i ośrodek termoregulacji. Pow 2 rż już zwykle temp jest. Ale są dorośli, którzy mówią "ja zawsze bez temperatury" a ja pytam, czy mierzyli w odbycie ;) Bo temp zwykle jest, ale przy wszelakich zaburzeniach krążenia obwodowego może jej nie być pod pachą, już bardziej miarodajne są usta a najbardziej... odbyt. Tam jest dobre ukrwienie i jest to, co jest.

XX - wszędzie, gdzie nie ma tłumu i chorych dzieci. Każde zadupie będzie dobre. Ale jeżeli chcesz działać bodźcowo (duża zmiana klimatu) pamiętaj, że przy silnych bodźcach (np pełne morze, góry trochę mniej) jest najpierw spadek odporności a potem jej odbudowanie i trwa to ze 3 tygodnie. Więc na początku wystarczy zakatarzona koleżanka w pokoju obok i sprawa się rypnie. No i czas. Jak nie masz długiego urlopu, to jedz w klimat podobny do tego, co w domu. Nie będzie działania klimatycznego ale nie wróci chore lub nie rozłoży się 2 dni po powrocie (bo znowu zmiana)

swojaczka
15-08-2011, 21:21
Na nowy tydzień ze wsparciem dla walczących z choróbskami:stirthepot::stirthepot::stirthepot:
Franciszkowi z Rodzinką owocnych spotkań w gronie Krewnych. Dobre ludzie tam żyją,wiem bo całkiem niedawno odwiedziłam Chełm,Zamość, Lublin:D

DPS
18-08-2011, 11:54
No i masz - już tydzień cisza.
Chyba od tego siedzenia i czekania mi się kręgosłup znowu zepsuł... :lol2:

Za Madzię - nieustająco.

swojaczka
18-08-2011, 13:18
Od siedzenia to można odcisków dostać na ...siedzeniu:D
Coś tak czuję,że SZ DPSIA się przepracowała raczej.Beż pomocy trudno będzie onego zreperować. Zdrowia życzę:stirthepot:
Dla Madzi cały czas...

AgnesK
18-08-2011, 22:22
Kochani:) Dojechaliśmy juz do krakowa dlatego mam net, w lubelskim nie było zasięgu - normalnie masakrrra:) (aaa moze i lepiej??:). Jutro ostatni etap podróży (rozłozylismy ją na 2 etapy ze wzgledu na Frania).
Było cudownie, bo ludzie cudowni, kochani, zyczliwi, ciepli:)
Tylko jeden minus - jedzenie.. Wracam chyba z 10 kg cięższa:)
Franusiowi tez bebzołek urósł (o tatusiu nie wspominawszy;)), tylko Natka wszystko wybiegała:)
Franus dobił wszystkie spodnie dresowe zwiedzając swiat na kolanach:) Tak sie w tym rozochocił, że nie wiem, jak go okiełznam teraz:)


Po drodze - jak pisałam - mieliśmy 2 wazne wizyty.
Najpierw nasza cudowna jedyna dr lada (neurologopedka) - nie mam pod reką książeczki, ale generalnie progresja funkcji pokarmowych, brak prograsu w zakresie funkcji oralnych z naciskiem na sfere ekspresyjną.
Zaleciła przygotowanie do alternatywnej formy komunikowania się, przy czym powiedziała ze wg niej fonoznaki to nie najlepszy wybór dla Frania bo z niego cffany gościu jest ;) Mamy pomyślec z p logopedka o makatonie (nie wiem jeszcze co to jest, bo nie mogłam w necie pokopać).
Potem p psycholog. Porozmawiałam o napadach frustracji, złości Frania. Bardzo mi brakuje takiego fachowego doradcy - jak sobie z tym radzic, jak pomóc Franiowi, bo mam wrazenie ze wynika to z jego deficyt ów ruchowych i praktycznie braku mowy. P psycholog to potwierdziła ale powiedziala tez ze on musiał od poczatku walczyć, o kazdy oddech, stąd większośc wczesniaków po swoich przejściahc ma problemy z emocjami. Oj, to tak w duzym skrócie..w kazdym razie oceniła Franule na 21-24 mies (!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!), czyli w normie (!!!!!!!!!!!!!) , dała troche wskazówek, na resztę czekam droga mailową.
To na tyle w skóecie, idę spać.
:)


Ps. Jak zwykle dziekujemy za cieple mysli ciotkom czarownicom:)
Aneta, coo ty, przestań. Wiesz jak jest.
Tak naprawde teraz, wracając myslami do pierwszych dni życia Frania, widzę ile dało mi Wasze wsparcie. Bez tego, bez dziesiątków rozmwów telefonicznych rozłożyłabym sie psychicznie juz na starcie. Mówie 100% powaznie.

Zbigniew100
19-08-2011, 05:45
Super wiadomości.
:wave:

Pozdrawiam.:)

DPS
19-08-2011, 10:30
Do mnie nie dzwoniłaś, ja tam mało efektywna. :lol2:

A tak poważnie - bardzo się cieszę, że jest Ok, a z tą mową - on jeszcze ruszy, zobaczysz.
Jakoś to wiem, jak zwykle.
Długo będzie czekał, zachowywał milczenie, aż pewnego dnia... zacznie mówić od razu bez opamiętania.
No ja to wiem, mówię Ci, Aga.
ZOBACZYSZ.
Franek jest wyjątkowy w swojej waleczności, nie będzie zachowywał się wg medycznych przewidywań. :cool:

Swojaczko - dziękuję za dobre myśli, jeszcze potrzebne...

oz
19-08-2011, 11:24
Podpisuję się pod tym co napisała Depsia obiema rękami... Mój Franio też długo nic nie mówił, może z innego powodu, niż Twój Franuś, ale TEŻ. U nas po prostu Agata nie dawała mu dojść do słowa ;) A potem, jak ruszył z gadaniem to okrągłymi zdaniami... I uwierz mi, teraz tęsknię za jego milczeniem, bo buzia mu się ciągle nie zamyka. Pół minuty nie potrafi być cicho... A wiesz jaka jest ulga dla uszu jak idzie spać?? ;)

Wierzę, Agnieszko, że i u Was tak będzie. Może po prostu Franki tak mają?? :D

Ściskam Was serdecznie!

Arnika
19-08-2011, 17:40
Witaj Aga:)
Dobrze, że jest już dobrze, a będzie jeszcze lepiej .
Emil nie mówił do 4,5 lat, i ruszył.... jak zaczął nawijać to buzia mu się nie zamyka, gorzej jak RMF-fm . Tak jak pisała Oz też czasami tesknię za milczeniem....
Będzie jeszcze zagadywał Was, a Wy będziecie jeszcze chcieli mieć choć chwilkę spokoju :)

swojaczka
19-08-2011, 21:52
Brawo Franio! W każdej dziedzinie będziesz w normie (cokolwiek to znaczy) w dogodnym dla Się terminie:)
Ten świat byłby bardzo nudny gdyby wszystko( i wszyscy) działo się w jedynie słusznym czasie U mnie wieje okrutnie i leje. Sprawiedliwie muszę dodać,że dzieje się to z przerwami.
Wszystkim z zapotrzebowaniem na zdrowienie ciepłe myśli posyłam:stirthepot::stirthepot::stirthepot:

AgnesK
20-08-2011, 19:59
Jutro z rana jedziemy do Wrocławia. Zostaję tam z dzieciaczkami do piatku - taki mini-turnusik 5dniowy.
Wstępnie umówiłam sie tez na eRce na odwiedziny.

Lapka biorę, więc będe się meldowała:)

Może ktos z Was ma orientację w temacie SI - czy nadwrażliwość słuchowa może "zmieniać formy"? Tzn czy dziecko może zacząc nagle reagowac nadwrażliwie na dxwięki, które do tej pory tolerowało? Mamy taki problem z Franiem, kurcze, od jakiegoś czasu a nie mam kogo sie poradzic, bo speca od SI nie mamy.

EZS
20-08-2011, 20:17
tego nie wiem ale może? Napisałam do kolegi, bo ma urlop i telefonu nie odbiera. Poczekamy na odpowiedź...

AgnesK
20-08-2011, 23:25
Ewa, dzięki ogromne. To jux Ci piszę o co chodzi: od jakiegoś czasu Franek reaguje histerycznie gdy np ktos kichnie czy wymucha nos (wiesz co to oznacza w domu z 2 alergików??), gdy dziecko obok płacze w wysokich rejestrach (nawet nie musi głośno płakac, ale tak piskliwie), szczekanie psa..masakra. A nie było z tym problemu! Nie wiem już dokładnie, kiedy się zaczęło - miesiąc temu? Zachodze w głowę o co chodzi - czy z nadwrażliwościa słuchową jest jak z alergią??? Bo o ile przy psie jestem w stanie sobie to wytłumaczyć (np jakiś pies przestraszył go podczas spaceru, szczeknął głośno znienacka) o tyle kichanie i dmuchanie nosa (chleb powszedni w naszym domu) już nie.

Zbigniew100
21-08-2011, 14:23
może by tak słuchawki :(


http://gify.joe.pl/gifs/hobby/szybki-taniec/tanczacy-chlopak-ze-sluchawkami-na-uszach.gif

;)

ale ja się nie znam:p

pozdrawiam

aneta s
21-08-2011, 20:06
Aga my wiemy, ze Ty skromna dziewczyna jestes ale jestes Idolka nie tylko dla mnie!:yes::hug: Powiem Ci ze ja w chwilach slabosci mysle o Tobie i to czesto daje mi tak mocnego kopa, ze przestaje sie mazac!:hug:
Franula da rade ze wszyskim, zaskakuje nas od poczatku i mysle, ze w tej kwesti nic sie nie zmieni!;)
U nas wiotkosc krtani wykluczona, 19 mamy konsultacje z alergologiem, jesli to nie alergia to moze refluks a jak nie to to chyba dam sobie siana i przyzwyczaje sie , ze moje dziecko szczeka od czasu do czasu;)
Zbysiu jak zwykle rozwaliles mnie swoim podejsciem do tematu:rotfl:;)

AgnesK
21-08-2011, 20:08
Wujku Zbysiu:) Uwielbiam(y) Cię:)

Meldujemy sie już z Wrocławia:)
mamy mieszkanko jakieś 3 min piechotą od ośrodka, w którym odbywają sie warsztaty, zaraz przy rynku. Gdyby tylko Franus nie chodził spac o 20..;-)
Jutro zaczynamy prace o 8.30, ale dzis jeszcze luzik był - wizyta w ZOO:)
Odwiedzaliśmy ino największe zwierzaki, Franulek super reagował:) Chwilami miałam wrażenie, że nie wiedział, w jakim swiecie sie nagle znalazł:)
Po 2 godz łażenie padliśmy:)

Trochę zdjęć:)

Lwy...jaaaaaacieeeeee :)

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/wKvNA8o2bYvgMWCbmB.jpg


Moje dwa kochane lemurki:)

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/69x9pb9ah7Gbb4G5wX.jpg

AgnesK
21-08-2011, 20:11
Oj, Aneta..pogadamy sobie kiedyś.
Zobaczysz:)

sylvia1
21-08-2011, 20:51
Agus Krzycho późno mówił a niby zdrowy. Staś zamierza pobić jego rekord już dumałam żeby go gdzieś nie skonsultować- bo on naprawdę czasem mama tylko powie a tak to ba, dade la itp rzeczy na etapie początków gaworzenia...Ale komunikatywny jest w inny sposób... Więc i Franio ruszy tylko mu czasu potrzeba

Żelka
22-08-2011, 07:40
A Ci znowu na rozjazdach! :-)

Fotka Frania jak patrzy na lwy jest super! Zdziwienie pomieszane ze szczęściem! ;-)

Aguś, co do nadwrażliwości słuchowej. Sądzę, że Franiu po prostu boi się dźwięków nieoczekiwanych. Nagle jakiś hałas i jest przestraszony. To kwestia czasu i jak zobaczy, że niczym to nie grozi, to przestanie tak reagować. Trzeba z Nim często bawić się w kichanie, kaszlenie i szczekanie.

Każdy strach wymaga oswojenia sie ze strachem. ;-)

Zdrowy człowiek też się boi, zwłaszcza niewiadomego. A jak już niewiadomo stanie się wiadome, to i strach zniknie.

Wrażliwość słuchowa, przynajmniej u mojego Stefka zawsze przebiegała tak samo - bał się głośnych dźwięków, takich nad którymi on sam nie ma kontroli - muzykę czasami włącza, że mózg cierpnie i jest cały zadowolony - ale tym on kierował, ma nad tym kontrolę. No i od zawsze boi się dźwięków wysokich, pyszczących. I każda nowość musi mieć czas na zaakceptowanie. I nie jest to pół godziny. ;-)

PS. Natka bardzo ładna Dziewczynka jest, bardzooo!

DPS
22-08-2011, 11:30
Ciocia Zeljka jak zwykle, rację na pewno ma. ;)
Franuś z lwami - bossski! :lol2:

AgnesK
22-08-2011, 20:30
Oj, dzis truuuudny dzień. Bardzo.
Nocka cięzka (jak mozna spać przy takim hałasie??????????? my jednak wsiowi ludzie..do ciszy przyzwyczajeni;-) ), Franula był dziś zmęczony, więc na każdy bodziec reagował 10 x mocniej. jest tu jedno dziecko, które od czasu do czasu dośc piskliwie krzyczy... ciszej lub głośniej, ale w tonacji, której Franek nie toleruje. W pewnym momenie przenoiosłam się z nim na dwór.. 2 zamkniętych drzwi a dla Frania i tak było to nie do zniesienia..
Okazało sie, że jest tu babeczka od nadwrażliwości słuchowej. Powiedziała mi, że może tak być, ze dziecko nagle zaczyna nietolerowac dźwięków, które wczesniej znosiło bez problemu. Te dźwięki nagłe, to jasne. Zdrowy człowiek się też przestraszy. Ale - nie wiem jak to opisac-..może na przykładzie - kiedyś bez problemu np zajexdzaliśmy do Ikei na obiad, przewinięcie skrzata, teraz po wejściu do restauracji..koszmar..wystarczy ze któres dziecko glosniej cos powie, zasmieje się (w takiej wysokiej dzieciecej tonacji), już jest płacz Widze ze Franula pod tym względem sie zmienił bardzo.

Aaaa i zazdrosny jest jurdupelek normalnie!!!! Jak tylko podchodze do jakiegos dziecka znajomego juz płacz! Cos takiego:)

Oby jutro było lepiej:)

Ewa, ciekawa jestem, co Twój spec powie.
Słuchaj, a doradzsz mi te w kwestii sprawdzenia błędnika? gdzie najlepiej? kuliste już ustawiłam (prof Prost w Wawie we wrzesniu)

EZS
22-08-2011, 21:35
błędnik na razie sobie daruj. Ja widziałam, jak to się robi u dzieci, ale nie wiem, czy ktoś w Polsce to robi, o ile pamiętam, to nie. I nie ma potrzeby. Błędnik się pięknie kompensuje sam, a zaburzenia ośrodkowe równowagi... .. może mieć i co z tego. Nic, póki co, ci ta wiedza nie da. Na kolegę poczekajmy.

EZS
23-08-2011, 11:05
Czy ktoś tu ma nr tel do Agnieszki? potrzebuję najlepiej dzisiaj

DPS
23-08-2011, 14:42
Telefonu nie znam, TUTAJ (http://www.blogger.com/profile/16621061963616616304) mozna do niej wysłac maila.

Żelka
23-08-2011, 16:30
Aga, czasami są też zmiany związane z wiekiem dziecka, rozwojem, nie wszystko jest zaraz chorobowe. A w razie czego słuch mozna zbadać i się okaże jak Franio słyszy. Może ma jakieś extra mozliwości i będzie kompozytorem? :-)

EZS
23-08-2011, 19:34
dzięki, Żelka :)

AgnesK
23-08-2011, 20:53
A czy wy wiecie, że ciotka EZS jest cuuudowna?:)
Anioł nie kobieta:)

EZS
23-08-2011, 21:20
A czy wy wiecie, że ciotka EZS jest cuuudowna?:)
Anioł nie kobieta:)
nie chwal dnia przed zachodem słońca ;)

AgnesK
23-08-2011, 22:49
Swoje wiem;-)
Juz sam fakt, że starasz sie załatwić badania dla Franuli sprawia, że mam całkowite prawo do takiego stwierdzenia:)

Ewa, a czy mogę Cie jeszcze wykorzystać?
Dziś rozmawiałam z jedną z terapeutek o tej nadwrazliwości (Fr dostał swój pokoik na czas terapii, na samym końcu korytarza, zeby ograniczyć jego kontakt z in dziećmi, tzn żeby jak najmniej odgłosów do niego docierało. Pomogło!), pytała jakie leki ototoksyczne mały dostawał. Ja własciwie tak naprawde nie wiem, które z antyboli sa ototoksyczne.
Wypisze tu z wypisów nazwy leków, oki? Napisz mi prosze, które mogły mu zaszkodzić.

Pamiętam, że na samym poczatku, zaraz po ur, dostał vancomecynę + meronem. Dalej kolejności nie pamiętam.
To teraz z wypisów:
sierpień, wrzesień:
Augmentin (8 dni), Biodacyna (8 dni), Meronem (13 dni + 11 dni), Vankomycyna (10 dni), Klacid (11 dni), Targocid (11 dni)
październik
Meronem, Augmentin

AgnesK
23-08-2011, 22:57
A może nie tylko antybole??
To podam i pozostałe:
VIII/IX: Curosurf (9.08, 2.09), Diflucan, Dormicum, Dobutamina, Gardenal, Cyklonamina, Fentanyl, NaHCO3, Adrenalina, Dexaven, Luminal, Insulina Actrapid, Pentoksyfilina, Furosemid, Cocarboksylaza, Ambrohexal, Biodacyna sol, Paracetamol, Aminofilina, 10% Glukoza, 20% MgSO4, 20% albuminy, 10% Primene, 15% KCl, 10% Calcium, Clinoleie, Vit. C, Vit. E, Lakcid (…). Intraglobulin F.
X: Diflucan, Cyclonamina, Furosemid, Lacidofil, Dormicum, Dobutamina, Gardenal, Perfalgan doraźnie, Nifuroksazyd, Dobutrex, Mucosolvan, Gardenal, Luminal, Perfalgan, Vigantol, Kw. Foliowy, Vit. B6, Lacidofil, Dicoflor, Pulmicort inh., Dicortineff gutt.opht., Neorecormon, Ferrum lek.

Arnika
24-08-2011, 03:20
Zdrówka życzę i mało odgłosów z wysokimi tonami :)

Żelka
24-08-2011, 07:28
Aguś, ale co, ta Pani podejżewa uszkodzenie słuchu???

EZS
24-08-2011, 12:11
Biodacyna 2 razy. Furosemid.

nie przejmuj się na zapas, to że ototoksyczny, to znaczy że u jakiegoś odsetka osób może tak działać. Nie u wszystkich.

Arnika
24-08-2011, 12:29
Firmy farmaceutyczne na zapas piszą , że może być takie, albo inne powikłanie, albo skutki uboczne....
U mojego Emila w jakimś leku wyczytałam, że prowadzi do zejścia... przerażona byłam wtedy, ale to był konieczny wówczas lek...
Młody żyje ma się dobrze i rośnie jak na drożdżach....
Franio też przerośnie i mamę i siostrę :)

DPS
24-08-2011, 13:13
Ciotka EZS jest świetna - wiem z doświadczenia osobistego! :cool:
I myślę, że z czasem Francowi przejdą te wkurzające objawy, powoli znowu się przyzwyczai do wysokich rejestrów.
Kciuki trzymam i idę szukać ziół. :stirthepot:

Żelka
24-08-2011, 13:29
A może Franio ma bardzo dobry słuch, absolutny i dlatego się denerwuje, bo słyszy za dużo... W każdym razie Ciocia Depsia zawsze ma rację, więc jest nadzieja!!!

swojaczka
26-08-2011, 12:32
Gabrysia też reaguje płaczem na niespodziewane,nowe, głośne dźwięki.(trąbienie samochodu, krzyk dziecka,kichnięcie)Nie brała dotąd żadnych leków- antybiotyków(tylko szczepionki) Odwrócenie uwagi i zmiana zabawy,miejsca,przywraca pogodną minę.
Tego samego życzę Franiowi i podpieram się wiedzą tajemną:stirthepot::stirthepot::stirthepot:
O Madzi cały czas

AgnesK
26-08-2011, 17:30
Wróciliśmy.
Warsztaty były rewelacyjne, fachowcy..fantastyczni.
Będą zdjęcia jak tylko play doładuje mi konto (od 2 dni czekam kurka.. dziś reklamację złoźyłam - dlatego nie było mnie tu).
Obiecuję zdjęcia.

Ale mamy wiadomość miesiąca -
Franule zrobił niedżwiadka!!!!!!!! 100% samodzielnie!!!!
I...przeszedł kilka kroczków trzymany za 1 rękę!!!!!!!!!!
Wyszło mu ciut w bok (krok taki nie całkiem do przodu), ale...rany jaka miał frajdę!!!!!!!:)

I kolejna wiadomosc miesiąca - dzięki cioci Ewie Franiu będzie miał kompleksowe badania słuchu w następny czwartek i piątek. U najlepszego fachowca na świecie ofkors (bo jak ciocia Ewa załatwia, to z przytupem:))
Ewa - jeszcze raz - serdecznie dziękuję!!!!!!!!

DPS
26-08-2011, 18:57
No i masz - dałam jednemu, żeby przeczytał Twój ostatni post z wiadomościami miesiąca...

http://bi.gazeta.pl/im/5/9924/z9924005X.jpg

Żelka
27-08-2011, 07:51
Co to jest "niedzwiadek"? :-)

XX
27-08-2011, 09:50
a my kolejna infekcja 40C....

DPS
27-08-2011, 11:52
XX - jedźcie do Twojego taty, im prędzej Wam się uda, tym lepiej. :(
Kciuki trzymam za Martynkę - za Madzię nieustająco mieszam i proszę.

swojaczka
27-08-2011, 14:18
Za "niedźwiadkaę":wave:i kolejne, bardziej na wprost:stirthepot::stirthepot::stirthepot:
Martynkę, Madzię wspieram i opiekuńczym aniołom polecam
O plecach też pamiętam;zdrowieją?:stirthepot:

AgnesK
27-08-2011, 17:31
O rany, XX..
A o co chodzi z wyjazdem do taty??
I co lekarz wasz na te infekcje Martynki??
Zdróweczka dla malutkiej, i dla Madzi nieustająco.

Źelciu, oto franiowy niedżwiadek. Bodaj trzeci z kolei:)

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/7f611264ee712e8b.html

AgnesK
27-08-2011, 18:08
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/xd/ji/aphe/d5N3qzAiISEnKcvQPB.jpg

AgnesK
27-08-2011, 18:10
Troche się pomaluję..:)

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/xd/ji/aphe/NGar79BGDkBspy2ttB.jpg

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/xd/ji/aphe/v5Qa6WBr4TSNqYqmJB.jpg

A tu owa historyczna chwila - pierwsze kroki do przodu bez opierania się o krzesło (powalił mnie na kolana profesjonalny sprzęd rehabilitacyjny:) - kij od szczotki:)

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/xd/ji/aphe/YHGe49HdKJWLuALEbB.jpg

AgnesK
27-08-2011, 18:11
Tak oto mały człowie poczynił był swój pierwszy krok na wrocławskim rynku:)

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/xd/ji/aphe/iGrj4eiNzToJgpzBvB.jpg

Zbigniew100
27-08-2011, 18:54
Pięknie.
:wave:
Gratulacje

DPS
27-08-2011, 19:23
Brawo, wojowniku!!! :wave:
Dumna jestem z niego, jakby mój był, całkiem!!! :D

Swojaczko - dziękuję za pamięć, plecy właściwie już całkiem zdrowe, po prostu trzeba uważać, żeby recydywa była jak najrzadziej. ;)

swojaczka
27-08-2011, 20:10
Tylko i aż uważać:cool:
Franiowi służy Wrocław,prawda? Kiedyś ratowano Mu tam życie,więc "pierwsze kroki" tam postawił.:wiggle:
A co mi tam, jeszcze zamieszam,bo czas na rozwiązanie jezyka:stirthepot::stirthepot::stirthepot:

AgnesK
27-08-2011, 21:34
Oj, Wrocłąw jest...jedyny taki na całym świecie:)

Mieliśmy w piątek zajechać do cioc kochanych na eRkę, ale Franuś padł w aucie po ruszeniu z parkingu i ustalilismy, źe..następnym razem:)

aneta s
27-08-2011, 21:45
Aga ale cudne wiesci:wave: brawa dla Krasnala:jawdrop::hug:

Żelka
28-08-2011, 08:37
Niedzwiadek boski, jak i cała reszta! Eh, za rok to mamcia juz będzie mogła do pracy wracać a Franio do przedszkola! :-)

AgnesK
28-08-2011, 10:21
Dzięki, dzięki:)
Niedżwiadek ponoć mega ważnym etapem rozwoju jest:) Ciocia Malka i ciocia Ewa pewnie wyjaśniłyby to b naukowo. Mi wystarczy, że ważny i że krasnal wreszcie osiągnął ten etap:)
Żelciu, mamcia wraca do pracy już w pażdzierniku tego roku:( NIe chcem ale muszem. Wot życie. NA uczelni obiecali mi, że postarają się tak mi ułożyć plan, żebym całe pensum wyrabiała w 2-3 dni. Tata będzie w tym czasie w domu z Franiem.
Zmusiła nas do tego sytuacja finansowa. Myślę, że w ciągu tych 2 lat zrobiliśmy maksymalnie dużo..
Neurologopedka, dr Ł, poradziła mi, abym oddawała Frania 1 x w tygodniu do grupy rówieśniczej na jakieś 2 godz., źe moźe źłobek. Sama nie wiem. Chciała bym i boję się (bo choroby). Musze temat przemyśleć.

Żelka
28-08-2011, 12:54
Aguś, napisz proszę na pw. jakie plany z Warszawą macie, ile Was będzie kiedy i na jak długo, czy jest coś czego nie jecie, co ew. przygotować.

A ja sobie nie mogę przypomnieć czy mój Stefcio umiał takiego niedzwiadka robić. Wydaje mi się, że tak, ale nie jestem pewna. Czy to juz tyle czasy??? Leci czas, leci...

AgnesK
28-08-2011, 15:13
Źelciu, my nie przyjedziemy, źeby Cię objadać ino by wyściskać!!!!!!!!!!!!!!:)
8.09 mamy rano wizytę w IMiDz i pewnie ok 10 moglibyśmy do Ciebie wystartować:) Franula zasypia ok 12, będzie moźliwość pójścia gdzieś na spacer i potem wystawienia go śpiącego w wózku koło domu?:) To tyle na teraz wiem. Mam nadzieję, źe nic w tych planach się nie zmieni:)

Żelka
28-08-2011, 19:27
Nio ja wiem, ale Krasnala trzeba przywitać jak zwycięzcę a nie jako byle kogo. ;-)

AgnesK
28-08-2011, 23:17
Idź ty, wiesz co...:)
To DLA FRANIA 2 flaszki szampana poprosimy:)

swojaczka
29-08-2011, 13:26
Napisałam się i ...:bash: No dobra jeszcze raz spróbuję! Inne dzieci są wskazane ale na początek ze dwoje,troje-nie więcej. Dobrze byłoby gdyby były to dzieci koleżanek czy z rodziny coby zdrowe były(myślę o braku kataru,kaszlu itp)W żłobku nie ma takiej pewności,no i grupa większa.Początek roku w żlobkach i przedszkolach jest trudny zdrowotnie,a do tego przy zmiennej,jesiennej pogodzie o katar łatwo.Mam nadzieję,że Franczesko z każdym tygodniem jest odporniejszy i da odpór wirusom. Będzie dobrze!:stirthepot::stirthepot::stirthepot:
O Madzi nieustająco...

aneta s
29-08-2011, 15:53
Aga powiem Co tylko jedno odnosnie zlobka i przedszkola - nie ma szans aby Krasnal uniknal chorob...wiem z doswiadczenia wlasnego i znajomych, ze najgorszy jest pierwszy rok, bez wzgledu na wiek dziecka czy ono bedzie mialo 2, 3, czy 5 lat swoje przejsc musi a mianowicie nauczyc swoj uklad odpornosciowy walczyc z chorobskami, po roku chorowania zadszego badz czestszego ale jednak jest lepiej. U nas Okruszek chorowal bardzo czesto ale mielismy norweska lekarkr i zntybiotyk dostal 2 razy - przy kawasaki i przy zapaleniu ucha , reszta to wirusowki i obylo sie bez antybiotykow. Musisz jednak tez wziasc poprawke na to, ze Krasnal jest po przejsciach...na pewno dla jego rozwoju kontakt z rowiesnikami to strzal w 10 ale nie wiem jak od strony medycznej...Masz nad czym myslec Matka...

AgnesK
29-08-2011, 19:45
Oj wiem Aneta, dlatego podchodze do tego jak do jeża. Wydaje mi się, że zapiszemy go do Yamahy - zajęcia w grupie rówieśniczej (ok 6 osób) 1 x w tygodniu po pół godziny. Myslę ze to najrozsądniejsze wyjście będzie

EZS
29-08-2011, 21:24
dzień w przedszkolu a potem 2 tyg leczenia.....
Dzieciom w tym wieku bardziej potrzebny jest dorosły do rozwoju, niż dzieci. Społecznie zdąży się wyrobić, jak będzie miał 6 lat. Przymajmniej ja tak myślę. Choć przyznaje, jak młoda była mała też myslałam, że dzieci są jej do czegoś potrzebne... i zostałam op.. przez mojego pediatrę.

aneta s
29-08-2011, 21:52
A ja z psychologicznego punktu widzenia wiem, ze dla 2 , 3 latka kontakt z rowiesnikami jest niezbedny...trzeba tylko zrobic rachunek zyskow i strat, co jest dla dziecka najkorzystniejsze. Aga jestescie o tyle w dobrej sytuacji, ze macie Natke i Franula moze bezgranicznie ja nasladowac:D

cronin
30-08-2011, 10:01
Ja też uważam że kontakt z rówieśnikami jest potrzebny, moje się niesamowicie rozwinęło odkąd poszło do przedszkola, dzieciaki się uczą od siebie nawzajem (czasami oczywiście nie tego co potrzeba ;) ) Oczywiście w przypadku Frania grupa "państwowa" 26 osobowa odpada, to jasne. Uściski dla "niedźwiadka" :)
O Madzi cały czas nieustająco.

ania klepka
30-08-2011, 18:45
moje dzieci pierwszy rok w przedszkolu strasznie odchorowały. właściwie chodziły sporadycznie, bo ciągle miały leczone zapalenie płuc (zwłaszcza syn, który jest alergikiem).
Po roku choróbska zniknęły.

Madzia zakończyła leczenie chemią. Jest przygotowywana do serii naświetlań. Nowotwór minimalnie po chemii i sterydach się zmniejszył, Magda czuje się lepiej.

DPS
30-08-2011, 19:37
Za Madzię nieustająco, cały czas, bardzo.

Myslę, że Swojaczka ma rację.
Dwoje, troje, może nawet nie codziennie i w małych dawkach.
Franek za dużo przeszedł.
Co mu z tego, że będzie społecznie wyrobiony, jesli zrujnuje swoje kruche zdrowie.
Niech najpierw będzie fizycznie wystarczająco silny, a potem niech się wyrabia społecznie w grupie rówieśniczej.

AgnesK
30-08-2011, 23:25
Jutro w drogę z rańca ruszamy.
EZS, dziekuję, dziękuję, dziękuję!

Lapka biore, Play doładowany, będzie relacja na bieżąco.
Ino o kciuki się uprasza:)

TomKa
31-08-2011, 07:29
Kciuki trzymam nieustająco:)
Będzie dobrze! Czekam na relację;)

AJA123
31-08-2011, 08:01
ja też zaciskam kciuki

Arnika
31-08-2011, 11:42
I ja trzymam, tylko nie wiem kiedy puścić....?

Żelka
31-08-2011, 15:14
Będzie dobrze! Niech no Franio ciocę Ewkę za włosy potarga! ;-)

aneta s
31-08-2011, 18:50
Agus trzymam kciuki:hug:

AgnesK
31-08-2011, 19:09
Dojechaliśmy szczęśliwie.
Za kciuki dziekujemy - puszczać można w piątek ok 14:)
A z ciocia Ewa się nie spotkamy, jesteśmy pewnie jakieś 300-400 km od siebie oddalone;-)
Odezwe sie jutro po pierwszej turze badań.

DPS
31-08-2011, 20:22
Do piątku to będziemy trzymać i jeszcze mieszać równoczesnie, my damy radę, to Franciszek tym bardziej! :lol:

EZS
31-08-2011, 21:50
mam nadzieję że wszystko będzie Ok. czekam na wieści z obu stron ;)

XX
01-09-2011, 11:39
Agnieszka dziękuję za żelazo i trzymam kciuki za badania.
Daj znać co się tam wymodziło nowego.

Co do kontaktu z rówieśnikami...hmmm...ja tez jestem na etapie decydowania - żłobek odpadł bo juz częściej choróbsk nie wytrzymamy, ale chodzę na zajęcia - 10 dzieciaków 2x w tygodniu, place zabaw itd.
Ale Fr ma Natkę, a my jesteśmy same.

AgnesK
01-09-2011, 17:54
No ale tu chodzi o kontakt z rówieśnikami.
Ale zobaczymy co wykażą bad słuchu.

Po dzisiejszym dniu wszystko wskazuje na to, że problemem jest prawe ucho.
Kurcze, mam wszystkie wydruki przy sobie i nie umiem ich zinterpretowch, choroba jasna no.
Najwazniejsze badanie jutro ABR. O godz 11. Więc pobudka koło 4-5 musi byc (bo we snie ma być)
Nie wiem czy już jutro czegoś się dowiem, bo wyniki trzeba zinterpretować a "naszego" dr jutro nie ma:(

Żelka
01-09-2011, 18:37
No to czekamy.

AgnesK
02-09-2011, 13:01
Nie udało sie.
Jedziemy wieczorem do szpitala. Oby tam się udało.

DPS
02-09-2011, 20:01
Badania nie udało się przeprowadzić?
Nie spał? :rolleyes:

ania klepka
02-09-2011, 20:56
Aga dzisiaj czytałam Twój blog, rozpłakałam się ze wzruszenia. To niesamowicie miłe, że tacy wspaniali ludzie są wokół nas.

AgnesK
03-09-2011, 07:20
Ano Aniu. Ci bardzo dobrzy sa po to, by równoważyc świnstwa i swiństewka popełniane przez tych mniej dobrych.
No ale nie o tym chciałam.

Udało sie zrobić ABR.
Z badania wynika , ze niedosłuch jest w obu uszkach. Paradoksalnie w lewym uchu wiekszy.
Pan mgr, który robił badanie powiedział, ze nie potrafi zinterpretowac wszystkich wyników Frania, że to pan dr musi się nad nimi pochylić, że może jest tu niedosłuch krzyżowy (rózne deficyty na różnych częstotliwościach są). Ewa mogłaby napisac cos więcej, rozmawiałyśmy dość długo po badaniu. Ewa powiedziała, ze wygląda to na uszkodzenie polekowe. Ale może Ewa sama cóś madrego napisze.
We wtorek wracamy na wizyte do pana dr do B-B. Mam nadzieję, że wtedy bedziemy już wiedzieli wszystko, a w kazdym razie więcej.
Zaraz lecimy do domu. Musimy natluke odebrać od kolezanki jak najszybciej bo już sie bidulka popłakała..
Cieszę się, że wiemy więcej, że coś się juz wyjasniło. Mam nadzieje, że uda się pomóc Franiowi, że ruszy z mową.

AgnesK
03-09-2011, 07:21
Aniu, a co u Madzi?
Mama dotarła do lekarzy za granicą?

ania klepka
03-09-2011, 10:31
Oj biedny ten Franuś, ile badań już za nim. Trzymam kciuki za mowę i poprawę słuchu.

Mama Magdy póki co zdała się na lekarzy z CZD. Miała 3 rezonanse, na drugim wyszło, że guz minimalnie się zmniejszył, 3 rezonans bez zmian w stosunku do drugiego. jutro jadą na 6 tygodni do CZD na naświetlania.
Magda czuje się dobrze, paraliż ustąpił.
Lekarze z USA nie chcieli konsultować wyników, mówili, że mogą to zrobić na zlecenie lekarzy z Polski a nie na życzenie rodziców.

Aga miałaś w sierpniu mnie odwiedzić?

DPS
03-09-2011, 12:39
Za Madzię nieustająco.

Ja myslę, że Franiu da radę, zawsze w końcu daje radę.
Może nie będzie miał słuchu absolutnego ;) ale na pewno uda się mu pomóc i BĘDZIE MÓWIŁ, choć nie od razu.
Zobaczysz, ja to wiem! :lol:

XX
03-09-2011, 17:20
kurcze Aga, a ja paradksalnie powiem, że może to dobra wiadomość, że przyczyną jest słuch? A mówię to dlatego, że wydaje mi się, że w tej dziedzinie medycyna jest bardzo rozwinięta i pomoże Fr.

AgnesK
03-09-2011, 22:04
Aniu, kurka, podczas tych warsztatów terapeutycznych? Zapomniałam na smierć...

DPS..:) Czaruj, mieszaj..byle skutecznie:)

XX, wiesz, że ja tez tak myślę.. Mam nadzieje, że znajdzie sie rozwiązanie dla Frania, ze w razie czego aparaty słuchowe poprawią mu komfort i jakość życia. jemu i nam. No i może sie okaże że wcale nie bedzie trzeba wprowadzać komunikacji alternatywnej???

Jezu, ale jestem zmęczona. Powinnam iść spać, ale nie mam siły ruszyc 4 liter z krzesła.

sylvia1
04-09-2011, 06:53
Agnes to dobra wiadomość. Co do wad słuchu itp tematów to najlepszy jest chyba prof. Skarżyński (jeśli nie przekręciłam nazwiska) z centrum mowy i słuchu w Kajetanach koło Nadarzyna... link (http://www.ifps.org.pl/web/iaktualnosci.php)
wiem że tam ludzie z całej Polski jeżdza i nie tylko.

AgnesK
04-09-2011, 11:25
Tak, EZS tez mi już o nim mówiła. Poczekamy do wtorku co powie dr z B-B.

A my dziś postanowilismy zrobić pierwszego grilla w tym roku!!! Radek nie pracuje dziś, piekna pogoda...Ale sie cieszę:)

Miłej niedzieli:)

DPS
04-09-2011, 14:51
:lol:

XX
04-09-2011, 19:12
Agnieszka no własnie, a może wcale nie trzeba będzie nawet aparatu jeszcze nie wiadomo no nie?
Ja tez pogrilowałam pierwszy razw tym roku i az mnie brzucho boli ;)

AgnesK
04-09-2011, 20:48
XX, nie wiem..ale chyba wolałabym zeby były. Od kilku dni przyglądam sie dokładnie Frankowi.
Wcześniej np jak zadawałam mu pytanie, on patrzył na mnie szeroko otwartymi oczami i zero reakcji. Zawsze wtedy śmiałam się że Franiu "przetwarza dane". A może on kurka nie słyszał pytania??? W tej przychodni jest bank aparatów słuchowych. Nie trzeba kupowac, można najpierw wypożyczyć - super sprawa. można poobserwowac dziecko , czy jest zmiana w zachowaniu, czy mowa pójdzie do przodu.

U nas tez grill super. Franula wciągnął 3 pierogi ruskie!!!! Tak się naskikał kurdupelek kochany, że nawet nie protestował jak krótko przed 20 Radek brał go do kąpieli:) Przesłał całuski nam i księzycowi i potulnie poszedł spać. Padł po minucie:) To była pierwsza taka super rodzinna niedziela w tego lata:) Fajnie jest miec dom z ogrodem:)

EZS
04-09-2011, 21:15
Nie będę pisała nic mądrego, bo po pierwsze jestem po dwudniowym weselu i sama nie wiem, co piszę ;) a po drugie ja na dzieciach się nie znam. Ale jeżeli ma niedosłuch to mam nadzieję, że bedzie mozna go aparatować. Poczekajmy na laryngologa-pediatrę..

Mama Asi
04-09-2011, 22:17
Bardzo długo nic nie pisałam, podczytywałam jednak na bieżąco.Od czerwca jestesmy u Asi i zapomnialam hasla do logowania.
Teraz mam swój komputer i mogę spokojnie pisać. Najpierw to powiem, że Franuś bardzo sie rozwinął i jest przesliczny.
Turnusy rehabilitacyjne i zawziętość mamy dały bardzo dobre rezultaty.
Za Madzię też trzymam kciuki i powtarzam za Depesią, że wszystko będzie dobrze bo tak być musi.
Całuski dla Franusia od forumowej babci, która ciągle mysli o Nim i pamieta.:)

Żelka
05-09-2011, 10:43
Aguś a ja wczoraj Stefciowi opowiadałam, że za 5 dni będzie miał w gościach takiego chłopczyka który ma na imię Franek. A Stefcio spojrzał na mnie i doparł "FFFFF" dmuchając mi w twarz. :-))) Się uśmiałam.

AgnesK
05-09-2011, 11:53
:)
Żelciu, mała zmiana planów..
Możemy Cie nawiedzić już w srodę?
Po wizycie w B-B nie będziemy wracali do domu, tylko polecimy do Wawy prosto, więc sroda dla Was by była:)

swojaczka
05-09-2011, 14:31
Wróciłam z krótkiego leniuchowania nadmorskiego i melduję się u Frania. Było słońce,wiatr i dużo chodzenia:yes:
Nie pamiętam czy Nasz Franuś ma cudne małe migdałki(trzeci też)? Niedosłuch czasem bywa też z ich powodu(za duże) Pomieszam coby analiza wyników badań była korzystna:stirthepot::stirthepot::stirthepot:
O Madzi ze zdwojoną siłą ...

Żelka
05-09-2011, 15:38
Aguś, to napisz proszę kiedy byście wpadli i czy tylko przejazdem, czy potrzebujecie noclegu. Rany, to juz w środę zobaczę Frania! :-) Oczywiście Was też, ale jędza ze :Dmnie!

AgnesK
05-09-2011, 16:52
Żelciu udało nam się dostac hotel z wtorku na środę więc nie stresuj się:)
bylibyśmy w środe z rańca:) Tzn pewnie ok 9. Mamy cały dzien wolny, więc na luziku only for ju:)
Może tak być?:)

Żelka
05-09-2011, 17:17
Ok, może być, będziemy gadać do upadłego. Przygotuj Pana Męża. ;)

DPS
05-09-2011, 19:01
Boszsz, już Wam zazdroszczę. ;)

Za Madzię, cały czas.

AgnesK
05-09-2011, 22:27
Oj, ciocia, jeszce kiedyś wpadniemy do Ciebie i bedzie taka zadyma, że bedziesz się modliła, abyśmy wyjechali jak najszybciej:)

Jutro puszcze smsa Żelce to napisze tu po wizycie co i jak u nas:)

Żelka
06-09-2011, 11:24
No właśnie, jeszcze nic nie ma.

swojaczka
06-09-2011, 13:01
Wesprę ździebko:stirthepot::stirthepot::stirthepot: i cierpliwie poczekam:yes:

jamles
06-09-2011, 13:51
Ok, może być, będziemy gadać do upadłego. Przygotuj Pana Męża. ;)
chyba pójdzie drogę budować ;)
to czekamy na sms-a

Żelka
06-09-2011, 14:12
Aga tak napisała: „ Dr. Jest zdania, że to w większym stopniu uszkodzenie układu nerwowego a nie ślimaka ale podejmujemy próbę aparatownia. Jutro protetyk będzie ustawiał aparaty dla Frania. Wypożyczą nam na miesiąc, ale Dr. Uprzedza żebyśmy zbyt wiele nie oczekiwali. Teraz lecimy szukać noclegu poza B-B. „
No i tym razem nic z naszego spotkania. :-(

AgnesK
06-09-2011, 18:49
Ale za 2 tyg się spotkamy:)