Zobacz pełną wersję : Franuś Waleczny czyli jak trudno jest wcześniaczkom
A lamblie to się z krwi sprawdza czy w kale, bom ja zielona w temacie...
Żelka- chyba w kale- przynajmniej tak sprawdzała u dziecia mego ;)
Aga- my się dopiero z ta aukcja rozkręcamy! Poza tym są takie cudowności wystawione, że naprawdę żal nie licytować!
a ja tak po cichutku poproszę Was o kciuki i modlitwy za moje nienarodzone maleństwo- no nie jest dobrze jednym słowem :( Czekam na wyniki kolejnych badań, ale w labie im nie spieeeeeeszno a ja wyłażę ze skóry i tylko krzyczę na wszystkich...... :(
MALKA!!! Sie mi pomyliło!! 29.11 ofkors:)
Alleluja :lol:
Ngel, ja mocno trzymam za Was:)
buziaki
Kurka, przepraszam Was.
Poniedziałki i wtorki sa dla mnie b ciężkie - duzo zajęć.
Wgrywam zdjęcia, zaraz będą:)
Ngel, kurka...który to tydzień?
Kciuki z całych sił..
Ziaba constans. Ale ziaba jak to ziaba..nie roztkliwia sie nad sobą, mówi co ma być, to będzie i ..żyje pełną pierwsią:)
Żeluś, dbaj o siebie drobnico jedna:)
matka...ćwiczyłaś, ćwiczyłas i...wyćwiczyłaś...;-)
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/i09yezQsLERbmabjRX.jpg
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/w06GkyiT2hm5HfDFvX.jpg
Kupiłam stetoskop, żeby nauczyć się osłuchiwać Frania.
Narazie jednak pan doktor osłuchuje wszystko, co się rusza;-)
(chyba mamy zestaw pomocniczy na wizyty lekarskie;-) )
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/t0raDHQKJWyoca66SB.jpg
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/kccUxxbyWaIiMm2bHX.jpg
:rotfl:
Fotki cudne jak zawsze! Kurcze może i ja bym się nauczyła osłuchiwac dziecia? Nie musiałabym z każdym kszalem latać do lekarza.... EZS da się tego nauczyć laika czy nie bardzo?
Agnes, Malka- dzięki. u mnie 14 tc ale usg wyszło kiepsko- w sensie że przezierność..... czekam na wyniki Papp-a choć on i tak nie rozwieje obaw. Aaaaa musiałam się wyżalić bo tu nie z takich opresji wychodzą więc pomyślałam, że może i nam Wasze dobre myśli pomogą.....
Zbigniew100
15-11-2011, 19:36
Franio , po prostu już się "bawi w doktora".:oops::lol2:
Co z niego wyrośnie.:(:cool:;)
Zbyyyyysiuuuuuu...nu-nu-nu..:hug:
Ngel.. ja swoje zdanie na temat Pappa nie raz tu powiedziałam.. Dla mnie ten test jest kompletnie bez sensu
A kciuki za maleństwo oczywiście.. wiem doskonale jsk sie denerwujesz
Kochani!!!
Jutro pobieramy wyciski z uszek franiowych!!!!
Na aparaty!!!!:)
Dziś byłam podbic w NFZecie wnioski, stoi jak byk - refundacja w 100%, a w nawiasie - do 3 tys. No ale w 100%? W 100:)
Jutro na spokojnie usiądę z panią protetyk, porozmawiam jeszcze raz nt aparatów, zeby dokonac absolutnie najlepszego wyboru dla Frania.
wiesz Aga- gdybym wiedziała to bym nie poszła ani na test ani nawet na to usg bo co to zmieni? Przecież jaki ten malutki ludzik jest taki jest i tak się URODZI. Ale oczywiście doczytałam wszystko co i jak po fakcie..... No i tylko nerwy niepotrzebne...... A co by nie wyszło na amniopunkcję się nie zdecyduję więc w najgorszym razie czeka mnie pół roku stresu- doskonale prawda?
To w końcu 100% czy 3 tysiące na te aparaty dają?;) Ehh nasz kochany NFZ ;)
no.....100% z 3 tys:)
Oj wiesz, ja przez ten cholerny test tyle stresów miałam..
ja akurat jestem z frakcji co to mówią - amniopunkcja tak (Pappy i potrójne bym wyrzucila za okno), ale żeby Cie pocieszyć ngel, to najczęsciej z takich strachów pozostają tylko wielkie oczy i wszystko się dobrze kończy.I wszystko będzie dobrze;)
Aga to teraz masz kobitko przerąbane.....Fr będzie teraz biegał jak szalony
Zelka tak - nie z krwi;)
a masz zwierzaki?
musze się dołaczyc do aukcji, ale coś mi ten link nie wchodzi....
Ja chcę być zbadana przez Frania!!!! No nie mogłam, wiedziałam, wiedziałam, że z Nego jakiś Dr. będzie. w sensie doktorat, jak Mamcia Aga! :-) I On jeszcze nam wszystko zwróci, bo innym bedzie pomagał!!!
xx, nie mam zwierzakuf, a czemu? Jakieś koty latają po działcę i zimą ich dokarmiam, ale do domu nie wpuszczam.
ngel Ty kobito siedź spokojnie, czy tutaj na tym forum kumuś się coś nie udało? No patrz, przez przypadek sie wszystko tak wysmarowało na grubo, ale uznałam, że to dobry znak jest! ;-)
Aha, co do ziaby popieram totalnie! Zyć pełną piersią, czyli łapać zdrowie z radości, a choroby.., wyjechać daleko i tam zostawić. Wracać bez nich!!! ;-)
Żelcia, wyniki badań dobre...
Ale zawsze decyduje obraz kliniczny. Boli, to boli. Nie wynik się leczy.
A osłuchiwanie samemu... sama nie wiem. Pewnie, ze można się nauczyć, szczególnie własne dziecko, ale bardzo "zgrubnie". Żeby wysłuchać niuanse, potrzeba lata praktyki na różnych ludziach.. niestety.
Acha, jeszcze te lamblie... Można kał na robaki. Dodoatni wynik potwierdza,, ujemny nic nie mówi. Eozynofili nie masz podwyższonych, więc raczet to nie to. A najlepiej po prostu kupę oglądać (swoją ;) )
Nie no...teraz to futrzak na bank będzie zdrowy - z własnym lekarzem :lol: - miodzio :)
To ja się jeszcze wczepię :oops:
Ngeel, amniopunkcja ma złą opinię dlatego,że dawno,dawno temu to badanie wykonywano by potwierdzić wady płodu w przypadku planowanej aborcji. Ale od tamtych zamierzchłych czasów nawet w Polsce medycyna wykonała milowy krok i to badanie wykonuje sie w tym samym celu, ale z innym skutkiem, chodzi o to,że istnieje wiele możliwości wykonania operacji, zabiegu płodu. Operacje prenatalne to już nie jest science fiction, to rzeczywistość.
Ogladałam kiedyś relacje z takiego zabiegu, cośśś niesamowitego :o Wyjęto płód z macicy, zaszyto przepuklinę oponową i wsadzono dziecko z powrotem . gdzie w szczęściu i spokoju doczekało 35czy nawet 36 tygodnia . Urodziło się zdrowe, bez porażeń...to jest dla mnie cud.
Nie pisze tego by kogokolwiek straszyć, lecz pokazać,że pozornie inwazyjne, ryzykowne badania (i tak mniejsze niz ryzyko powikłanego porodu) nie sa wyrokiem....są nadzieją....
Żelciu- Ty jak zwykle dobrze prawisz :D Kochana duszyczka!
Malka- i tak i nie. Jeżeli chodzi o jakieś wady rozwojwe płodu to jak najbardziej masz rację bo sama wiedza pozwoli np przygotowac odpowiednio salę porodową czy własnie umożliwi przeprowadzenie operacji jeszcze w łonie matki. Ale jeżeli mówimy o wadach genetycznych, trisomii- bo przecież to głównie ma być "wykryte" podczas tych badań, to i tak nic się nie da zrobić więc sam wiedza chyba niewiele pomoże....
I dobrze, że piszesz, zawsze dowiemy się czegoś ważnego i nowego.
Ngel - będę mieszać, szczególnie skutecznie są na to oczka ropuch i jaszczurcze ogony, jak jeszcze sypnę sambucus nigra i angelica archangelica - wszystko będzie dobrze, wszystko!!! :D
:stirthepot: :stirthepot: :stirthepot:
swojaczka
16-11-2011, 12:21
Chociaż daleko mi do Mistrzyni serdecznej i pomocnej forumowej magii to pozwolę sobie domieszać :stirthepot::stirthepot:odrobinkę i stwierdzić; będzie dobrze. Całkiem niedawno martwiła się w tej samej sprawie pewna kobietka ale badanie połówkowe wykluczyło trisomie. Będzie dobrze:stirthepot:
Franulkowi i wszystkim zatroskanym i niedomagającym nieustająco ...
No nie! Jak Depesia i Swojaczka razem mieszają to MUSI BYĆ DOBRZE!!!! :D
Dzięki Wam jakoś zaczęlam wierzyć, że wszystko jest dobrze a strach ma wielkie oczy- jak pisałyście. Dziękuję Wam bardzo!
A wiecie co? Straszną radochę sprawia mi ta aukcja dla Franulki. Po prostu gęba mi się sama śmieje jak widzę to zaangażowanie, te cudeńka, które wystawiacie i tę hojność! Naprawdę wchodzę co chwilę i tylko się uśmiecham bo co kilka minut kwota rośnie i rośnie :D Tak mnie to okropnie cieszy, pomaga oderwać się od głupich myśli. Cudowna sprawa taka aukcja a przede wszystkim ludzie, ktorzy biorą w niej udział. I tak jakoś mi od razu nastrój świąteczny się włączył- nawet kupiłam dzisiaj kilka cudownych ozdób świątecznych :D
No widzisz, cały czas mówię, że te jaszczurcze ogony... :cool:
Swojaczko, a dorzuć jeszcze koniecznie troszkę szpinaku - pomocnie bardzo zadziała! ;)
Ngel, kurcze, dbaj o siebie i myśl pozytywnie.
Wiesz ja ja się ciesze z tej aukcji? Nie mogę uwierzyć, że tak to idzie..
Dzisiaj ostatecznie zdecydowalismy się na aparaty. Sa to takie jak Franiu ma teraz wypozyczone, tylko 2 generacje wyżej.
To był bezpieczny wybór.
Pobralismy tez wyciski z uszek, krasnal był baaaardzo dzielny:)
Ja myslałam, że "wycisk z uszka" polega na tym, że tam mu jakąs mase plastyczną do ucha p protetyk będzie wciskała...ehm.. (:rolleyes:) a tu po prostu pani włozyła maciupka gąbeczkę na nitce, potem strzykawka wstrzyknęła silikon do ucha, 2 minuty czekanie i gotowe:)
Strasznie pokręcone uszka tego mojego krasnala:)
Ale przewody słuchowe sa na tyle szerokie, ze da sie nawiercic dziurkę we wkładce bez problemu:)
P protetyk powiedziała mi, że wkładki trzeba wymieniać co ok 3 miesiące. Na pierwszy rzut postanowiliśmy zrobić kolorową:) A co:)
Na terapii znowu była rzeź:(
Rozmawiałam z p psycholog, powiedziała, że to może trwać nawet pół roku:(
Raz że mały późno zaczął terapię słuchu, dwa, ze te jego nadwrażliwości nie ułatwiają mu życia.
Pół roku..kurka wodna
swojaczka
16-11-2011, 18:42
Nic to, dacie radę! Każdy kolejny dzień to oswajanie świata dźwięków.Początki są trudne ale Waleczny nie z takimi przeciwnikami sobie poradził. Specjalne pozdrowionka dla Natki:hug:
DePeSiu ja na hasło szpinak już się szczerzę bo widzę Frania zajadającego makaron ze szpinakiem. Pysio usiane zielonymi kropkami:lol2:i ogromnie z tego zadowolone.
A na tę rzeź terapiową to ja mu daję max 2 miesiące.
Wspomnisz, Mama, moje słowo! ;)
Franula rozrabia:lol2: - jak cudnie! :yes::DAga ja mysle, ze jeszcze troszke i te zabezpieczenia na nic...:lol2::lol2::lol2:no i od malego oswaja sie ze stetoskopem, coz moze faktycznie wyrosnie na pana doktora...najwazniejsze zeby byl szczesliwy :D
Ngel trzymam mocno kciuki :hug::hug::hug::stirthepot::stirthepot::stirthepot :
Dziewczyny co do osluchiwania to ja mysle, ze nie da rady...tez kiedys mialam takiego pomysla no i szybko zaniechalam po rozmowie z moja Bratowa i pediatra...tak jak pisze Ewa - do tego lata praktyki sa potrzebne...zreszta nawet pediatrzy nie zawsze sa w stanie rozpoznac co to za szmery i skad...dla przykladu w lipcu jak Marysia miala problemy oddechowe i wyladowalysmy w szpitalu badalo ja 5 pediatrow - 4 twierdzilo, ze oskrzela czyste i to zwykle "furczenie"od kataru a pani ordynator, ze to na 100% oskrzela...podobnie z okruszkiem - nasz obecny pediatra - genialny nawiasem mowiac przy rutynowym osluchiwaniu zasugerowal mi konsultacje kardiologiczna bo mu sie szmery nie podobaly - ani kardiolog dzieciecy ani drugi pediatra tego nie slyszeli a okazalo sie , ze mlody ma wade serca...tak wiec osluchiwanie to naprawde skomplikowana dzialka medycyny...:yes:
Ja rowniez bardzo sie ciesze z Franusiowej aukcji i z tego, ze niebawem Krasnal bedzie mial juz swoje wlasne aparaty:yes::)
Cholera, a ja stetoskop za całe 80 zł kupiłam:) Toz bym Frankowi za 8 zł u sasiadów zza wschodniej granicy coś wybrała była (gdybym była wiedziała;-) )
Chciałam chociaż jakis kurs dla poczatkujących przejść.;)
DPS, Swojaczko, trzymam Was za słowo!:)
Mieszajcie dalej:)
A widzieliście tego konika na aukcji? Tego co wkleiła mada1412? Proszę zobaczyć jakie cudenko!!!!:wiggle:
Widziałam wczoraj
Kurcze, dziewczyny, zazdroszczę Wam tego talentu
ja tylko na szybko: jak przeczytacie w jutrzejszej prasie nagłówek "Morderstwo w Diagnostyce" to wiedzcie że to ja! Panie w labie POMYLIŁY BADANIA i wynik mam- ale nie tego co potrzeba! Nie opisuję nic więcej bo już i tak mam ciśnienie takie że zaraz wylewu dostanę. Jadę tam teraz znowu i jak komuś nie przegryzę grdyki to będzie wielki sukces!
jezu...to co one Ci tam zbadały???
I Ty się kobito nie denerwuj!!!!
ngel, napisz, proszę czy wszystko ok.
Panie zbadały pappa ale bez beta hcg. Po wielu telefonach i awanturze panie mi obiecały że zrobią to beta hcg jeszcze dzisiaj ale....
Awantura miała swój ciąg dalszy- gdy dotarłam do labu okazało się, że wynik będzie na cito ale... w poniedziałek!!! Zagotowałam na miejscu! Na moje pytanie dlaczego kilkukrotnie zapewniono mnie że wynik będzie dzisiaj usłyszałam "koleżance się badania pomyliły". Zażądałam natychmiastowego połączenia mnie z kierownikiem - pani zadzwoniła do kierowniczki i uprzedziła, że dzwoni pani "bo nie podoba jej się termin oczekiwania". Więc szybko pani uzmysłowiłam, że nie nie podoba mi się termin oczekiwania tylko nie podoba mi się, że PO RAZ KOLEJNY PRZEZ NIEKOMPETENCJĘ LABU ZOSTAŁAM WPROWADZONA W BŁĄD!!
Na szczeście pani kierownik była szalenie miła, cierpliwa i grzeczna bo chyba bym tam kogoś ubiła na miejscu. Powiedziałam pani, że rezygnuję z badania i że przygotuję dla niej na piśmie skargę na niekompetencję personelu oraz zarządam zwrotu kosztów źle przeprowadzonego badania. Pani bardzo mnie przepraszając stwierdziła, że oczywiście ale żebym nie rezygnowała z badania bo nigdzie indziej go nie wykonam szybciej bo w małopolsce nie ma nikt sprzetu do tych oznaczeń.
Jakież będzie zdziwienie Pani gdy w obiecanym piśmie poinformuję ją, że owszem jest takie laboratorium i wynik miałam w ...... godzinę!!
Wyniki są naprawdę dorbe i uspakająjące i wieeelki kamulec mi spad łz serca.
A paniom z Diagnostyki nie daruję!
swojaczka
17-11-2011, 19:00
Ngel policz do 10(nawet kilka razy) szkoda zdrowia!Cały czas zgodnie z sugestią DPS dorzucam szpinak i takie tam inne ustrojstwa i :stirthepot::stirthepot::stirthepot:;Będzie dobrze.
Za Wszystkich niedomagających by zdrowie odnalazło do Nich drogę nieustająco...:stirthepot::stirthepot:
Ngel, wiem,że nie pocieszę, ale mnie kiedyś (całkiem niedawno ) jedna pani ginekolog chciała kierować na usunięcie gigantycznego mięśniaka vel guza z macicy. Gdy jej powiekszały się oczy wpatrzone w monitor usg, mnie podnosiło sie ciśnienie, suma sumarum ta głupia krowa mierzyła mi jelito, gdyby nie dobra perystaltyka ;) pewnie idiotka by się nie zorientowała. Ale co przeżyłam to moje
Oj...Ngel, najwazniejsze ze wszystko dobrze!!!!!!!
A to nie na NFZ robiłas badania? Znaczy się ,...młoda jesteś, tak?;-)
Ja też sie dzis zdenerwowałam, ale nie chce pisac czym, bo im mniej osób wie, tym lepiej.
o matko...
co tu powiedzieć?
Też bym nie darowała...
ekhm młoda jak młoda ale poniżej 35 lat
a badania robiłam prywatnie!! Stąd moje oburzenie bo jak człowiek płaci kupę kasy (w sumie 300 pln ale z tego mam nadzieję 100 odzyskać) to ma nadzieję, że będzie obsłużony prawidłowo
Agnes- nie denerwuj się- Ty i tak masz tyle stresów.... przytulam mocno!
swojaczka
17-11-2011, 20:52
Agnieszko,nic to:hug:Nie warto zaśmiecać byle czym głowy.Są ludzie i taborety. Trzymaj się:)jutro będzie lepiej!
wieeeem
no wieeem
Ngel, na kiedy masz termin?
Aga - policz ilu masz wokół siebie ludzi, a ile śmieci organicznych.
Te drugie po prostu wyrzuć z głowy, szkoda śmieciami się zajmować, choćby i organiczne były!
Za całośc i wszystkich potrzebujących - nieustająco.
:stirthepot:
Znowu spadła końcówka aparatu, tym razem z prawego:bash:
Cały ranek aparat piszczał, sprawdzałam, wciskałam końcówkę, no ale nie usiedziała
Dobrze, że w nowych aparatach Franek będzie miał wkładki silikonowe
Aga, no co tam Franio wyrabia?
:)
Wczoraj pierwszy raz w zyciu obcięłam synowi włosy (czytaj: opitoliłam dziecię na jeża:))
Natka jak wróciła dzisiaj do domu (była na biwaku), mało się nie rozpłakała:) "co wy z nim zrobiliście????? Jak on teraz wygląda???" "on nie ma w ogóle włosów!!!"itd:)
Na nic tłumaczenia, że Franiu to blondas, ze jak sie go opitoli na 5-6 mm, to włosów nie widać, itd:)
Ale Natulka tak zawsze:)
Poza tym spoookojnie jakoś tak:)
Psychicznie przygotowujemy sie już powoli do naszego tournee po Polsce.
Wyjazd za tydzień
Ciotka a fotka? Przecież wiadomo, że wujek Zbigniew zaraz tu wejdzie i co? :-)
:)
no musze kurka zaraz zrobić:)
Pisałam na blogu, że się w piatek cholernie zdenerwowałam, bo od znajomej mamy dowiedziałam się, że odwołano turnus logopedyczny.
Zadzwoniłam do Wawy, dowiedziałam się ze właścicielki na szkoleniu już 2 tyg, wiec z nimi nie porozmawiam, ale turnus odwołany bo za mało chętnych.
Wkurzyłam się niemiłosiernie, bo mnie np nikt nie prosił o dodatkowe potwierdzenie! Innej znajomej mamy tez nie.
Okazało się, ze babeczki pojechały się szkolic a obsługe turnusu zostawiły stażystce..
Wiem to, bo...swoimi kanałam zdobyłam nr komórki do włascicielki firmy...ehm... zadzwoniłam do niej dzisiaj, przed jakąs godziną..
Babeczka była ogromnie zaskoczona całą sytuacją!
Przepraszała, tłumaczyła, że zostawiła firme itd...że były na Castillo-Moralesie (że tak powiem) itd.
Ale najwazniejsze, że...jest swiatełko w tunelu!
Tzn hotel pierwotny odwołany, ale będą szukac na cito jakieś hotelu, poza województwami w których akurat trwają ferie zimowe (15-28.01), bo tam gdzie nie ma ferii taniej.
Może ktoś z Was zna jakiś hotel i mógłby polecić?? Potrzeba około 27-30 pokoi, do tego kilka salek, w których mogłyby się odbywac zajęcia z dziećmi.
Cholera, tak zawalic sprawę!!!
Żelka, masz roboty w cholerę teraz , nieeeee..
Bidulo, nie wiedziałas co czynisz..:hug:
Aguś nie gadaj jeno dawaj fotki Franka wojskowego!
p.s. A gdzie Wy hotelu szukacie?
No - som te foty? :rolleyes:
I jaka trasa tego tournee- jakoś blisko może do nas, hę?
Juz już!!!:)
Najpierw trening na sucho:)
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/P3YdHGBvWszmLqvqaB.jpg
i po:)
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/FuzbVJwETsD0fTtScB.jpg
Anna Wiśniewska
20-11-2011, 20:56
Ślicznie wygląda! Już był najwyższy czas :yes:
:)
Aniu, cieszę się, że trzymasz moją stronę:)
DPS, niestety, dokładnie w przeciwną
Za tydzień we wtorek z rańca wyjeżdżamy do Bielska-Białej, po wizycie lekarskiej lecimy do Katowic. TAm będziemy nocowali i tam spotykamy się z Malką:)
W środę rano mamy wizytę w Gliwicach, potem kierunek Warszawa. Nocujemy tradycyjnie juz w CZD.
W czwartek neurolog i chirurdzy w IMiDz, w piątek genetycy w IMiDz i zaraz po genetykach wracamy do domu do NAtulki.
W czwartek wieczorem przyjezdża moja siostra z mężem i córką (bo filharmonia, koncert Natki), od wtorku do czwartku natula będzie nocowała u kolezanki.
To nasz plan na następny tydzień
ponad to w piątek zacznie się kaszel a od poniedziałku antybiotyk. I mam nadzieję, że się mylę :(.
Ewa, też mam taką nadzieję.
Inaczej sie nie dało.
Celowo skomasowałam wszystkie te wizyty zeby nie jeździć z małym co chwilę.
Mam nadzieje, że do marca bedzie spokój z wizytami. Tylko endokrynolog 15.12 we Wrocławiu jeszcze zostanie.
Szkoda... :(
No nic, może jeszcze kiedys się doczekam. :)
A zdjęcia są piękne, mnie tam podoba się Franciszek Zarośnięty! :p
Aga termin mam na 18 maja (ze starszym miałam na 10 maja- wszyscy się z nas śmieją że tylko w sierpniu sex uprawiamy ;) )
Aga wiesz co ja myślę, że Ty masz niezwykłe dziecko. Pomyśl jakim trzeba być WYJĄTKOWYM człowiekiem, żeby poruszyć taką ogromną ilość ludzi, którzy wystawiają cudeńka- często wykonane własnymi rękami, którzy to licytują i jeszcze mają z tego ogromną radochę!! Ja myślę że Franuś do przydomków Waleczny (i Zarośnięty ;) ) powinien dostać nowy przydomek- WYJĄTKOWY :D :D Ale przeca nic nowego nie rzekłam bo to już wszyscy wiedzą :D
Aga a w jakim województwie
JAGODA 51
21-11-2011, 11:54
Aguś wysłałam Ci wiadomość na PW.
Franio pikny jest! I z czupryną i bez! :-)
Kochani, dziś miałam b długi dzień poza domem
Ok 18 dostalam telefon od szefowej osrodka:
"Pani Agnieszko, wygląda na to, że "przez panią" turnus sie odbędzie"!!!
yes yes yes:)
Dziewczyny znalazły osrodek w Dąbkach.
Jagoda, serdecznie Ci dziękuję za chęć pomocy:)
Alez sie ciesze, ogromnie, przeogromnie!!!
No i dla nas ze względu na dojazd to lepsza opcja niż Mazury:)
Ta bardzo mi zalezalo, aby Franula popracował z ta ekipą..oni są niesamowici po prostu
Ciesze się ogromnie!!:)
To kiedy ten turnus ma być? Uparta Matko! :-)
W styczniu Zelciu.
Dlatego też tak bardzo mi się marzyły aparaty dla Frania, żeby pracował już w swoich. Logopedki, które prowadzą turnus sa naprawdę niesamowite.
Kobiety maja taaaaaaką wiedze i niewiarygodne wręcz podejście do dzieci.
Widzieliście?? Jeszcze tylko 170zł!! :wave:
140!!
Żelciu..:hug: - to narazie wirtualnie.
A tak najmocniej na świecie wyściskamy Cie już w najbliższy czwartek:)
Na bank!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A za włosy nie targa Franio? ;-)
Aga no to super, ze turnus sie odbedzie ! :yes::)Ja wole dluzsze czupryny wiec troszke mi zal Franusiowych wloskow...no ale odrosna...:D
Zelciu ja Ci szczerze zazdroszcze spotkania z Franusiem...ja sama mam 2 pieszczochow ale strasznie chcialabynm naszego forumowego Krasnala wysciskac... :yes::cool: a jak Twoje zdrowko? Masz sie juz lepiej?
Aukcja...super! jestesmy juz tak blisko celu...Ja licze na to ze uda sie zebrac wiecej:yes:
Tamdadada!!!! Mamy nowe uszka dla Franiuszka!!! :D :D :D
Teraz walczymy o..... a zresztą jakie to ma znaczenie? Aukcja sama w sobie jest taaaaaaką frajdą, że jeszcze parę dni się możemy bawić :D :D :D
No żartujecie...musze lecieć zajrzeć
Jezu
My jutro do Wrocławia na terapię słuchu
Na naszy wyjazd do wawy ma byc ponoć 11-12 stopni!!!
swojaczka
22-11-2011, 23:27
Ćwiczcie z zapałem( może już bez pawienia?)Spokojnej drogi!
Nieustająco wszystkim niedomagającym:stirthepot::stirthepot::stirthepot :oprócz szpinaku:D sypnęłam nieco melisy ku spokojności:yes:
Zelciu ja Ci szczerze zazdroszcze spotkania z Franusiem...ja sama mam 2 pieszczochow ale strasznie chcialabynm naszego forumowego Krasnala wysciskac... :yes::cool: a jak Twoje zdrowko? Masz sie juz lepiej?
Anetko dopiero zobaczyłam, że Ty do mnie też coś pisałaś. Ja lepiej dużo, dużo. Czasami coś zagniecie ale lekko tylko.
Doszłam do wniosku, że to mogło byc polekowe coś, bo ja przez 6 tygodni brałam leki. Wziełam i czytałam o skutkach ubocznych i doczytałam, że te bóle od tego też mogły być. Dzięki Kochana!
Aleee u nas dziś mróz! Chyba jednak to nie wiosna idzie! ;-)
Buziaki dla Wszystkich magicznych Cioć i Wujków!
Zelciu to dobrze ,ze sie "rozchodzi po kosciach" i nic powaznego! u nas tez zimno ze ho hoooooo.....ja mam nadzieje, ze sniegiem nie sypnie bo u nas kostka sie kladzie...
strasznieeeee ale to strasznieeee sie ciesze, ze jest juz kaska na aparaty...
No - tośmy dali radę! :lol:
Fantastycznie, nie? :wave:
Nieustająco za wszystkich - Madzię, Wiktorka, Komtura, Frania i Stefcia też!
:stirthepot: :stirthepot: :stirthepot:
swojaczka
23-11-2011, 12:32
Przyglądam się licytacji i znajduję tyle wzruszeń,radości,potwierdzenia dla sensu bycia dla innychj. To takie budujące dla " w kupie siła" Wiedziałam,że będzie odzew dla Frania,ale ekspresowym tempem zbiórki jestem wielce zbudowana! Cudownie!
Jak zawsze :stirthepot::stirthepot::stirthepot:by łatwiej było walczyć
Żelciu, dobrze, że lepiej z Tobą, kruszynko Ty nasza:)
My wrócilismy niedawno z Wrocławia.
Po terapii (nadal baardzo trudno, mały zaraz po przekroczeniu progu ośrodka zwymiotował z nerwów:(, ale juz na samych zajeciach było lepiej ciu niż ostatnio; nawet wrzucił piłke do pojemnika na dźwiek - to jedno z ćwiczeń), no więc po terapii poszliśmy do pani protetyk. Spytała jak tam zbiórka:) Powiedziałam że już jest wszystko:) Szkoda , że jej miny nie widzieliście!!!!!:rotfl:Wkładki będa pewnie w następnym tygodniu, ale że wtedy będziemy na tournee, to odbiór tak jak ustaliliśmy - 7.12:)
Poprosiłam, zeby zerknęła na aparaty, bo strasznie piszczą Franiowi, denerwuje go to (nioc dziwnego) i regularnie je sobie zrzuca. Pani protetyk wymieniła dźwiękowody, niewiele to pomogło:( Powiedziała, że najwyraxniej aparaty sa po prostu zanieczyszczone. Wyjaśniła, ze aparaty trzeba raz na pół roku, najdalej raz na rok wysyłac do serwisu, wymieniac filtry i czyścić. Najwyrazniej przed Franiem aparaty miało inne dziecko, mały ma je juz trzeci miesiąc i wszystko wskazuje na to, że czas już na odesłanie do serwisu.. Dwa tygodnie muszą jeszcze jakos wytrzymać:)
Aguuusią nie martwcie się. Te nasze forumowe aparaty bedom lepsze i w nich właśnie Franula zacznie gadać!!! Pierwsze co powie to będzie - plan zagospodarowania przestrzennego!!!!!!!!!!! :-)
Żelka....padne tu zaraz przez Ciebie!!!:)
Wczoraj przyszła dostawa książeczek o tematyce lekarsko-szpitalnej, zaczynamy edukację.
Młody oblatany w realiach (mama przy okazji dowiedziała sie, że świeciące gmeradło do ucha to otoskop..:cool:), zobaczymy jak się to przełozy na rzeczywistość..
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/9DhIaaOuUsQuaLstxB.jpg
swojaczka
25-11-2011, 20:31
Ależ Franio zaczytany:yes:
Nieustająco :stirthepot::stirthepot::stirthepot: dla Madzi, Frania,Wiktorka,Stefka,Ziaby ...
swojaczka
25-11-2011, 20:33
A co do gmeradła to też się teraz dopiero dowiedziałam,czyli człowiek uczy się do śmierci (i jeszcze głupi umiera;))
Rozumiem, że Franio zaczyna naukę na lekarza! Dobrze, dobrze! Ciekawe jaką specjalizację zrobi?! :-)
Coś trzeba wymyslic , ciocia, żebyśmy na starośc miały do kogo pukać z prosbą o pomoc..;-)
Nio! A na razie Pana Doktora uściskam za parę dni. Mam nadzieję, że pozwoli. :-)
Na geriatrę go wykierujecie, ciotki? :o :lol2:
Szkoda go dla starych bab, lepiej niech dzieciaczki leczy... ;)
A on pewnie na inżyniera pójdzie! :rotfl:
o raju...:rotfl:
Ja już po pracy dzisiaj. Miałam zajęcia na 7.50 i musze stwierdzić, że to barbarzyństwo..;-)
Jezu, czy Wy widzieliście, że już jest 9500??? Wiecie, co to oznacza?
Że mamy na aparaty i jeszcze 2 tys na turnus..Jak dołożę do tych 3300, które wpłynęły nam na subkonto z naszych apeli, to... mamy całą kwotę na turnus!!!!!!!!
Jezu...chyba dziś wieczorem Radek pojedzie po buteleczkę czerwonego Carlo Rossi..:)
Za Wasze zdrowie oczywiście..:)
Lepiej za Franusiowe zdrowie. ;)
Wiktorkowe, Madziowe, Stefkowe, Komturowe, Ziabowe.
My dajemy radę na razie!!! :lol:
:wave::wave::wave::wave::wave:
a ja mam nadzieje ze do 22 dojdziemy do 10 tys:yes:
Dziewczyny z forum wczesniaczego tez tak obstawiają, a ja..już nie wiem co mówić. Normalnie klops:)
DPS..tyle flaszeczek??? Nie dam rady!!!:rotfl:
Piękny koniec roku dla nas wszystkich! Taki piękny uczynek nam się udało zrobić. Mało tego, że Franio aparaty będzie miał, to jeszcze Mamie i Tacie trochę siwych włosów zaoszczędziliśmy. Ja nie wiem jak Wy, ale ja mam łzy szczęścia w oczach!! Wszyscy jesteście niesamowicie PIĘKNY DUCHEM! I kocham Was! I tyle!!!
Aguś dziś wieczorem jesteśmy z Wami przy tej butelce wina!!!! :-)
Zeljcia - a upijesz się na naszą cześć, upijesz??? :rotfl:
Ja juz pijana jestem z emocji! Mi to do szczęścia wystarczy! :-)
Piękny koniec roku dla nas wszystkich! Taki piękny uczynek nam się udało zrobić. Mało tego, że Franio aparaty będzie miał, to jeszcze Mamie i Tacie trochę siwych włosów zaoszczędziliśmy. Ja nie wiem jak Wy, ale ja mam łzy szczęścia w oczach!! Wszyscy jesteście niesamowicie PIĘKNY DUCHEM! I kocham Was! I tyle!!!
Aguś dziś wieczorem jesteśmy z Wami przy tej butelce wina!!!! :-)
:)
Własnie powiedziałam Radkowi, żeby gonił po Carlo Rossi do sklepu:)
Oj, ja dziś cały dzień mam mysli zajęte Wiktorkiem, którego stan b się pogorszył po przewiezieniu do Warszawy, i Wojtusiem, który juz w środę (!) zostanie przetransportowany do Wrocławia pod skrzydła naszej cudownej dr z AM! Udało się!
I historii tej ciąg dalszy będzie...
Aaaaa...i nie powiedziałam Wam jeszcze czegoś... wiedząc, że jest aukcja, że będą pieniądze na aparaty, że nam tak oooogromnie pomożecie, postanowiliśmy dokończyć pokoik Frania!!!! Podczas ostatnich wizyt na terapii we Wrocławiu kupowalismy małemu kilka rzeczy w Ikei, Radek odmalował pokój, dziś wreszcie zawisły półki, stoi stoliczek, krzesełka..:) Jest ślicznie po prostu:) I to tez dzieki Wam!!!!!:)
Zrobiąłm dzis kilka fotek, zaraz po wpuszczeniu krasnala do środka:) Ale był szał:)
Zaraz wkleje:)
Aga podaj please mailika, na który trzeba Ci potwierdzenia wpłat wysłać. Już prosiłam w wątku z aukcją, ale przypomnę się jeszcze tutaj. Myślę, że to ułatwi troszkę "logistykę po aukcji".
No i na fotki czekamy. :)
PS. Jestem na forum 1.5 roku. Historię Frania znam z bloga - tam trafiłam. A w tym wątku jestem pierwszy raz... Moja spostrzegawczość pozostawia jednak sporo do życzenia... Normalnie aż mi wstyd.
Nemi:) Kochana:)
Co do spostrzegawczości...wszystko jest już w wątku Edzi:)
Ja mam dzis koszmarnie wolny net, na zdjęcia trzeba jeszcze ciut poczekać:)
Dochodzą żółwim tempem do serwera:)
Apartament Franciszka..;-)
(architekt wnętrz ciągle pracuje;-) proszę więc o wyrozumiałość:) )
Część rozrywkowa nowa:
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/Lm6ZCpagbB3TlmwBlB.jpg
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/vI5c6PVblLYeCMrFDX.jpg
część rehabilitacyjna "stara"
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/TaWwl8IsId5wBguvxX.jpg
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/91XH4JqYahWn3rbaWX.jpg
(zdjęcia robione komórką, więc świetnie oddają prędkość przemieszczania sie szanownego Franciszka:) )
Nooo, Mama - spisaliście się na medal!!!
Apartament wspaniały jest, a obecność Najlepszej Siostry na świecie dodatkowo go uświetnia.
Fantastycznie!!! :wave:
Piekny apartament ma nasz Franiu:wave::wave:
swojaczka
27-11-2011, 21:22
Spisaliście się na medal(tzn planująca i wykonujący:)) Piękne lokum Frania, w sam raz na szaleństwo z Natką:yes:
No pięknie u Frania. :wave: Od razu widać jaki Maluszek zadowolony. :)
Kochani, jeszcze raz dziękujemy za wszystko.
Jesteście cudowni, niesamowici..no ja po prostu już nie wiem co mam dziś napisać
Tak bardzo sie obawialismy, że nie uda się nam zebrac pieniędzy na aparaty, że bedzie problem, ze trzeba bedzie od kogoś pożyczyc pieniądze..a tu...Boże narodzenie w listopadzie:) Będą i aparaty i turnus w styczniu.
Dziękujemy Wam!!
Żelciu, ty wiesz że szczególne podziękowania należą się Tobie..gdyby nie Twój pomysł, zaangażowanie..
Wyściskamy Cie w czwartek:)
Aguś, piękny pokoik! Szczególnie pozwole się uściskać, ;-) ale tylko dla WSZYSTKICH, bez których mój pomysł był by tylko pomysłem! Kocham Was wszystkich za to jacy jesteście!
p.s.
Jutro mnie nie ma. W razie by ktoś coś potrzebował w wątku aukcyjnym pilnujcie wszyscy razem, bo ja dopiero po południu będę. Jedziemy do lekarza. Buziaki dla wszystkich! Dobrej nocy!
Jestem już i idę na odpoczynek od Netu! :hug: Czekam na Was w czwartek, wszystkim buziaki przesyłam!
Kochani, jeszcze raz dziękujemy za wszystko.
Jesteście cudowni, niesamowici..no ja po prostu już nie wiem co mam dziś napisać
Tak bardzo sie obawialismy, że nie uda się nam zebrac pieniędzy na aparaty, że bedzie problem, ze trzeba bedzie od kogoś pożyczyc pieniądze..a tu...Boże narodzenie w listopadzie:) Będą i aparaty i turnus w styczniu.
Dziękujemy Wam!!
Nie rób scen :):) Buziaki przesyłam :)
:)
juz nic nie robię:)
jezuu jak mi się chce spać
jeszcze chwileczkę, jeszcze momencik..:)
jutro skoro swit wyruszamy w drogę
trzymajcie kciuki za Franusia
a ja uciekam w wiertualny swiat, trochę do obrobienia zostało:)
Całusy dla Was:)
(bez scen ofkors..;-) )
Agus Trzymajcie sie cieplo:hug::hug::hug: i oby jak najmniej nieprzewidzianych przygod bylo:yes::D
Aga TO TY JESTES NIESAMOWITA:yes:...Krasnal ma ogromne szczescie, ze ma tak zdeterminowana Mamusie...a dla nas (pisze w liczbie mnogiej bo wiem, ze nie jestem odosobniona w tych odczuciach) to ogromna przyjemnosc moc choc troche Wam pomoc...Żelcia kiedys juz napisala wszystko i tak pieknie na temat pomocy...ja tak nie potrafie...jestem przeszczesliwa , ze moglam wziasc udzial w tej aukcji:wave:ale to, ze udalo sie zebrac cala potrzebna kwote sprawia, ze chce mi sie latac...:yes::)ze szczescia oczywiscie:lol2:
Kciuki trzymam i mieszam, żeby Franuś w zdrowiu wrócił z tournee. ;)
Ciekawe jak Ciocia Malka uściskała Franulę? No i Wujek jamles też miał dziś być czy jak to, bo już mi się wszystko miesza.
Franio ma świetny apartament :o i rzeczywiście szybko sie porusza :lol2:
Ucałuj od forumowych ciotek i wujków !
Kochani:)
Na początek - Aneta to jednak My bardziej dziekujemy:)
Jestesmy już po wizycie u "pana dr od uszu". Napisałam wszystko Ewie, liczę, że wpadnie i wszystko nam tu wyjasni. Ja tylko wiem, że:
pan dr napisał: wtórna neuropatia słuchowa. Powiedział, że Franula ma uszkodzenie na poziomie pnia mózgu, ze aparaty najprawdopodobniej do 4 r.ż. na czas rozwoju mowy, ale to jeszcze zobaczymy.
Widzieliśmy się z ciocią Malką dzisiaj:)
Cuuuudna kobieta:)
i taaaka malutka:) (a myślałam, że....jest jej więcej:)
W każdym razie mówię do Frania:
- Synu, wysiadaj z wózka niech ciocia fachowo oceni jakośc ruchu
:)
Franula zaprezentował jakość ruchu, na co ciocia naukowym językiem powiedziała:
- No, jak jest? Na za....iwania..;-) A miał leżeć:)
(to naukowe słowo na "za-" zmodyfikowałam lekuchno, bo nie chce bana...:cool:)
Dobra kochani, siadam do poczty od Was:)
Całusy od nas:)
Ciekawe jak Ciocia Malka uściskała Franulę? No i Wujek jamles też miał dziś być czy jak to, bo już mi się wszystko miesza.
gdzie to ja miałem być :rolleyes::o coś zapomniałem ????? stary jestem to i skleroza doskwiera
że jutro Franio będzie w Gliwicach to wiem, ale w jakich godzinach to już nie,
poza tym dwa dni bez samochodów jestem ....... baby do roboty jeżdżą,
ja ....... stopem ;)
Lesiu, jutro jestesmy koło Ciebie, dziś na terenie cioci Malki grasujemy;-)
Mamy wizytę o 9 na tego Słocackiego?Mickiewicza/Jagiełły (może kiedyś zapamietam) a potem lecimy od razu do Wawy
jamles Ty na mnie dziś nie patrz, bo mnie łeb pękna i nie wiem jak się nazywam. Pzresłałam dziś Adzę sms-a z Twoim adresem to myślałam, że to dziś miało być. Ale jak jutro to też dobrze. W końcu jutro kiedyś też dziś będzie!
p.s. ja też myślałam, że malka jest duża, ale czemu? Bo malka a nie malkica? :D
Bo Malka wieeeeeeelki wrażenie robi. Ot co;-)
Kochani:)
W każdym razie mówię do Frania:
- Synu, wysiadaj z wózka niech ciocia fachowo oceni jakośc ruchu
:)
Franula zaprezentował jakość ruchu, na co ciocia naukowym językiem powiedziała:
- No, jak jest? Na za....iwania..;-) A miał leżeć:)
(to naukowe słowo na "za-" zmodyfikowałam lekuchno, bo nie chce bana...:cool:)
A co miałam robić pełną analizę motoryki chodu Frania? ;)
Chłopak zasuwa jak mały samochodzik, cieszy go ta lokomocja jak mało które dziecko, więc co wiecej dodać ? Że wzorce nie takie jak nakazują normy - przecież o tym wiesz, dziś nie taka była moja rola, dziś zwiedzałam kosze na śmieci ;)
Aga -jesteście cudni, wszyscy. Ja nigdy nie miałam wątpliwości,że tak jest, więc specjalnie zaskoczona nie byłam, ale wiem,że gdybyście Wy Ty i Radek byli inni, Franek nie osiągnąłby nawet części tego co potrafi.
Ogromnie Wam gratuluję :)
I oczywiście dziękuję, że znaleźliście czas by sie ze mną spotkać :lol:
ściskam mocno
ps. a ja wcale nie jestem mała malka, ja mam 172 cm wzrostu i całkiem słuszną wagę :oops:
Bo kosze na smieci są taaaakie intrygujące:) Ci dorośli ciagle mówią: odejdź, nie dotykaj, to jest be..az wreszcie ciocia malka umożliwiła poznanie zakazanego owoca:)
Malka, ja tez sie ogromnie cieszę, że znalazłas chwilę dla nas:)
Ps. A ta słuszna waga to chyba w kombinezonie i butach narciarskich:) O hantlach w rękach nie wspomnę...;-)
Agnieszka, weszłam, ale nic nie napiszę, bo łeb mi pęka (hm, jak Żelci, ale ja mam powód ;) )
muszę sobie pomyśleć najpierw, ale neuropatia nie nowina.
Będzie dobrze.
Ewa, dzieku. Zadzwonię do ciebie jutro po wizycie u dr Łady, oki?
Zobaczymy co ona powie. W czwartek mamy neurologa, chciałabym wiedziec o co pytać itd
wieczorem, wieczorem pomyślę
A tak z innej nieco beczki...
Proszę, ZAJRZYJCIE WSZYSCY TUTAJ (http://dompodsosnami.wordpress.com/2011/11/30/anioly-sa-wsrod-nas-vol-2/).
Na pewno wiecie, o kim tam napisałam...
Każde chore dziecko potrzebuje leczenia i rehabilitacji.
Każdy z Was ma wielkie serce.
Każdy może wejść na aukcje na allegro (http://http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=19732995).
Pomogliśmy Franiowi, pomóżmy i Stefkowi, proszę!
Wierzę, że i Żelka będzie miała radośniejsze święta, dzięki Wam.
Bo przecież tylko tutaj tacy cudni ludzie są.
No masz, weszłam napisać, że sprzatam od rana, atu tutu takie cuś. No tak, zgadzam się, zachęcam do zakupów. Bez Znajomwych i tak bym nic nie sprzedała. Kryzys daje ludzią w kość, to widać.
Aguś czekam na Was jutro!
Mama Asi
30-11-2011, 17:02
DPSiu pięknie to napisałaś , jesteś mądrą i dobrą kobieta. Chcialam napisać komentarz na Twoim blogu ale nic mi nie wychodzi (widać jestem niekumata) Pozdrawiam.
Mamo Asi - jak wiesz, nie jestem nikim szczególnym. ;)
Ale BARDZO bym chciała, żeby Żelka sprzedała swoje fanty na allegro i mogła sfinansować rehabilitację Stefka przez jakiś czas...
Kochani, zachęcam gorąco - to piękne przedmioty, wejdźcie i zalicytujcie (http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=19732995), podziękujmy Żelce za jej niesamowitą moc sprawczą i za jej nieprawdopodobną dobroć, proszę! :)
swojaczka
30-11-2011, 20:50
Już zaglądałam i mam oko na pewną rzecz(albo dwie) ale czekam na pomocnika bo komputerowo-aukcyjnie cienka jestem,no:confused:
Agnieszko wpłaciłam a jutro skan do Ciebie pójdzie:wiggle:
Dziękuję Wam Kochani, nie wiem Kto ale Ktoś już coś kupuje. :-)
:o Kto mieszał przy moim nicku, jaka ja teraz jestem ?elka ???????
Kochani, dojechaliśmy, ale...nie wiem jak mozna mieszkac w Wawie...
20 km w 2 godziny
Franus umęczony strasznie
Zastanawiam sie czy damy radę w piątek wrócic do domu od razu, czy nie będziemy musieli zatrzymać sie na nocleg po drodze. Zobaczymy
Dzis już chyba nie dam rady obrobić żadnych wpąłt.
No może chociaż kilka
Jutro opisze wizyty, bo dziś juz padam a nie chę robić tego po łebkach
spokojnej nocki:)
Ale, najwazniejsze..
Depsiu, jestes cudowna za akcję dla Żelci
Wy tam lepiej odpoczywajcie, kiedy możecie w czasie tego tournee, a my tutaj sobie POLICYTUJEMY (http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=19732995).
Swoją drogą - czego się tylu uparło na to pudełko od herbaty? :lol2:
Przecie to drugie też piękne jest! :p
Jestem już po wizycie moich Gości!
Co napisać Wam, którzy nigdy Ich nie spotkaliście? Tylko tyle, że są to Cudowny Ludzie! Aga ma w sobie tyle siły i determinacji, że nie mam wątpliwości, co do tego, że Franio kiedyś będzie całkiem zdrowy! Do tego Tata Frania! Jestem normalnie bez słów! Tyle spokoju, ciepła, cierpliwości i miłości, to nawet nie mogłam sobie u faceta wyobrazić. I wiem, że wszystko to, co Franio pokonał i wszystko to, co osiągnął to dzięki takim Rodzicom!!!
Ludzie Kochani, jak ja się dziś cieszę, że to właśnie Im pomogliśmy tą aukcją! Takim Ludziom trzeba pomagać! Absolutnie wszystko, wszystko, co robią jest dla dobra Frania!
A Franio?! Kruszynka kochana, przekochana! Spokojne, cichutkie Dziecko, pięknie potrafi się bawić, bardzo długo się koncentruje, ma piękna wyobraźnie i na pewno Depsia miała rację co do zawodu. To jest mini, kruszynka, ale zdecydowanie Facet, Majsterkowicz i myśliciel! Żebyście Wy widzieli ile to cierpliwości i uporu wkładał w naprawę kółek od samochodu!!!
Normalnie jestem pod wielkim wrażeniem całej Trójki.
I z całego serca wierzę i życzę Im, aby wszystkie Ich plany i marzenia zostały spełnione, bo Oni na to zasługują!
Franio, Aguś, Radku, dziękuję za to, że mogłam Was poznać!
martadela
01-12-2011, 18:54
Licytuję :) ale nie powiem co :)
Powiem tylko że nie pudełko :)
Szukałam ostatnio aukcji Stefka bo prezenty na Święta chcę zanabyć, a tu proszę link na mnie czekał :)
Wiesz, że tak sę czuję. Dawno nie miałam takiego Dnia!
Franulo, mam nadzieję, że już odpoczywasz i śni Ci się coś pięknego. Dziecinko kochana, jaki dziś zmenczony był, a mimo to taki pogodny. Słonko małe.
A kiedyś, mam nadzieję jeszcze się spotkamy, no i Natalkę chętnie poznam.
Trzymajcie się Kochane Krasnalki, wsystkie ctery! ;-)
Martadela - :hug:
No sami widzicie, że ona o sobie to ani słowa, bo przecie PO CO... :evil:
Jeszcze raz zachęcam gorąco do zajrzenia na jedyne w swoim rodzaju Żelkowe aukcje rękodzieła (http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=19732995)!!! :lol:
Martadela - :hug:
No sami widzicie, że ona o sobie to ani słowa, bo przecie PO CO... :evil:
Jeszcze raz zachęcam gorąco do zajrzenia na jedyne w swoim rodzaju Żelkowe aukcje rękodzieła (http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=19732995)!!! :lol:
Dziękuję Kochani za zakupy! Bardzo dziękuję! Mam tylko nadzieję, że jak już kupicie i dostaniecie, uznacie, że warto było i, że szukając prezentów będziecie o nas pamiętali. Czasami ludzie piszą, że w realu te rzeczy są piękniejsze i to dla mnie jest największa radość.
DPS to już napisałam o sobie. :-)
Aguś tutaj jest przepis, napisałam na blgu, może inny też będą chcieli posmakować. Jedźcie jutro szczęśliwie!
http://skarbnicaduszy.blogspot.com/2011/12/czewapczyci.html
Żelciu kochana, ty jesteś Aniołem na Aniołami, wiesz?
I nasza Depsia też.
Jak juz dotre do bloga naszego to też zamieszczę odpowiedni komunikat;-)
A ty ciocia (to do Żelci) siadaj do roboty i twórz kolejne cudowności:)
Franulek spi juz. Dobrze mu zrobiły te 2 godziny wyciszenia przed snem.
bardzo sie zdenerwowałam tym rozwolnieniem, już sie przestraszyłam, że jakiegoś wirusa złapał.
Wygląda to jednak na nerwy..biedny kurczaczek.. bo w sumie zrobił kupke 3 x i..wreszcie wrócił dawny Franiu:)
Zjadł troszkę bułeczki z masłem (cały dzien praktycznie nic nie jadł - ciocia Zelcia wie) a potem..na łóżku robił tuuuulimy z lwem:)
Tak krótko napisze tylko, że pani neurolog baaaaaaaaaaaardzo zadowolona z postępów Frania. Wręcz zaskoczona:)
Jutro ostatnia wizyta (genetycy) i potem w drogę.
Mam nadzieję, że uda nam się wrócic jutro do domu. Wzystko jednak zalezy od tego , o której wyjedziemy z Wawy , jaka bedzie droga i w jakiej kondycji Franula.
A do 7.12 coraz bliżej!:)
Lece obrabiać potwierdzenia:)
Wy tam lepiej odpoczywajcie, kiedy możecie w czasie tego tournee, a my tutaj sobie POLICYTUJEMY (http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=19732995).
Swoją drogą - czego się tylu uparło na to pudełko od herbaty? :lol2:
Przecie to drugie też piękne jest! :p
:) licytujemy!
Ja tutaj chciałam Wam bardzo podziękować za możliwość udziału w aukcji. Cieszę się, że (choć minimalnie) mogłam pomóc mojemu Ulubieńcowi Frankowi :) Jestem zaszczycona, że w takim Towarzystwie.
Trochę nie wierzyłam jak pisaliście, że to forum ma moc. Ma - i to OGROMNĄ!
DPS pięknie napisałaś na blogu!
Aniele Żelko licytuję - Tobie należą się wielkie podziękowania!
Pozdrawiam wszystkie Ciocie, Babcie i Franiowych Wujków
Choroba, Frania cos jednak brzuszek męczy.. cocia Ewa by się nam tu przydała..
Przed chwila obudził sie z płaczem, widac ze brzuszek, puścił bączki, tango przytulango i spi dalej.
Cholera, nie jadł nic obcego, nic nowego..nie mam pojęcia co to
Macie pomysły??
Choroba, Frania cos jednak brzuszek męczy.. cocia Ewa by się nam tu przydała..
Przed chwila obudził sie z płaczem, widac ze brzuszek, puścił bączki, tango przytulango i spi dalej.
Cholera, nie jadł nic obcego, nic nowego..nie mam pojęcia co to
Macie pomysły??
Mam tylko nadzieję, że to żadna grypa żołądkowa, ani nic w tym rodzaju. Trzymam kciuki, żeby skończyło się tylko na bączkach.
Krasnalku masz być zdrów!!!! :)
a ma temperaturę?
Jeżeli nie, to daj na razie lakcid albo inny trilac i popatrz co dalej. A jutro na ryzu, ale skąd ty ryż weźmiesz w tej podróży? No to choć bułkę suchą... i duzo pić.
Nie ma gorączki.
Ale na wszelki wypadek dałam mu wieczorem nurofen, p/zapalnie.
Cały dzień nie chcial nic jeść. U Żeli zrobił 1 kupke (hm...to za mło powiedziane), po powrocie do hotelu 3 pod rzad, poczuł sie lepiej i zjadł trochę bułki z masłem. Wreszcie też wypił troche wody. W nocy mały pije mleko..wiem, że przy takich sensacjach nie powinien, ale nie wyobrażam sobie nie dac mu mleka w nocy..
Mam tylko nadzieję, że to żadna grypa żołądkowa, ani nic w tym rodzaju. Trzymam kciuki, żeby skończyło się tylko na bączkach.
Krasnalku masz być zdrów!!!! :)
Wczoraj dowiedzieliśmy sie ze w ub tygodniu w CZD była epidemia jelitówki. Podejrzewali rota, ale przebadali dzieciaczki wszystkie i wyszło, ze nie rota a jakas jelitówka "tylko". Ale po takim czasie.. Poza tym my wczoraj późnym wieczorem przyjechaliśmy, poszliśmy do pokoju, dzis z rana od razu pojechaliśmy do CZD. Nigdzie z nim tu nie chidzimy. Sami też nie. od razu do pokoju. Poza tym okres inkubacji to jakies 3 dni, prawda?
Cholerka,mały przechodził juz 2 x rota, ponoc z każdym razem jest łatwiej.
swojaczka
01-12-2011, 21:45
Zaciskam kciuki i dobre myśli w Waszą stronę ślę,:stirthepot: :stirthepot:
Dzieki, kochana,
ide spać, jutro trudny dzień. Oby nocka była spokojna
Zbigniew100
02-12-2011, 07:10
...
A Franio?! Kruszynka kochana, przekochana! Spokojne, cichutkie Dziecko, pięknie potrafi się bawić, bardzo długo się koncentruje, ma piękna wyobraźnie i na pewno Depsia miała rację co do zawodu. To jest mini, kruszynka, ale zdecydowanie Facet, Majsterkowicz i myśliciel! Żebyście Wy widzieli ile to cierpliwości i uporu wkładał w naprawę kółek od samochodu!!!
Normalnie jestem pod wielkim wrażeniem całej Trójki.
I z całego serca wierzę i życzę Im, aby wszystkie Ich plany i marzenia zostały spełnione, bo Oni na to zasługują!
Franio, Aguś, Radku, dziękuję za to, że mogłam Was poznać!
Kurcze, niektórzy to maja szczęście. :mad:
Ale jestem święcie przekonany ,że spotkam Frania na Śnieżce, oczywiście jako przewodnika. Karkonosze mam jeszcze do zdobycia.
Pozdrawiam wszystkich
Wiem od Agi, że Franio w nocy kupkał całą noc. Aga napisała, że to jednak jelitówka. Dziś są u genetyków i do domciu.
Zbyszku Franio to wyjatkowe Dziecko pod każdym względem!
Kochani dziękuję za licytowanie moich fantów na allegro, dodałam nowości, może komuś coś w oko wpadnie.
"Żelciu kochana, ty jesteś Aniołem na Aniołami, wiesz?
I nasza Depsia też. "
Aga - druknę sobie, oprawię i Staremu będę pokazywać, jak będzie wątpił... :rotfl:
"DPS to już napisałam o sobie. "
No. Nagadałaś całą czapkę... :rotfl:
"DPS pięknie napisałaś na blogu!"
Dziękuję - mam nadzieję, że moja pisanina chociaz tym razem na coś się przydała. ;)
Czy Wy widzieliście już te lampiony, które Ona wstawiła na aukcje (http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=19732995)??? Umarłam z zachwytu...
Aga - mieszam mocno, żeby tylko Młody jak najszybciej wrócił do siebie ze zdrowiem!!!
:stirthepot: :stirthepot: :stirthepot:
Aga pisała, że Franio zaczynał po drodzę jeść i pić, ale po tym wszystkim strasznie zmenczeni są wszyscy, nawet się jechać bali ze zmenczenia, ale po malutku.
Mieszajcie Ciotki w garach, bo to Im wszystkim w Rodzinie daje dużo sił i wiary! Nawet nie wiecie jakie Wasze wpisy tutaj i na blogu Frania są pomocne. No i chyba ta kruszynka nasza malutka Franio, to od Was właśnie bierzę energie. Majsterowicz mały.
Aguś ja jeszcze zabawek nie sprzatnęłam, niech będą i Frania mi przypominają. Jak będę mysleć, że mam ciężko, to popatrzę na te zabawki i będę wiedziała, że mam iść do przodu, no bo jak Franio chcę i może, to mi też nie wolno marudzić na mój los. ;-)
Przytulam Was mocno!
swojaczka
02-12-2011, 19:24
Zamieszam i ja żeby wspólnie szczęśliwie dotarli do Siebie,gdzie czeka na Nich Natka:stirthepot::stirthepot::stirthepot::stirthep ot:
Aga, lakcid to podstawowy lek we wszystkich jelitówkach itd. Ja pisze, a ty swoje. Nurofen był tu bez sensu, podrażnił tylko
No i jak Franuś dzisiaj się ma?
Ewa, probiotyk mały dosteje. Nurofen dałam, bo lekarka tak kazało - p bólowo, bo brzuszek Frania b bolał.
Poza tym nic nie je (wczoraj w drodze zjadł dosłownie 3 biszkopty, kawałek suchej bułki), dziś od rana nic:( Ale jelitówka chyba powoli przechodzi, bo wczoraj raz tylko zrobił wodnistą śluzowa kupkę, dziś rano tez raz. Dziś nocka też był nieprzespana. Bardziej martwi mnie to, ze wczoraj przed wyjazdem lekarka powiedziała nam, że mały ma zmiany osłuchowe z przodu, z tyłu było ok. Wydaje mi się, ze ta jelitówka dość mocno nadszarpnęła jego siły, bo dziś od rana jest osowiały, leży, nie bawi się. Temperatura narazie utrzymuje się na poziomie 37,3. I tak coś czuję, że dzień skończy nam się jazdą na prywatna wizytę lekarską
Słonko małe, niech szybciutko wraca do sił! Trzymajcie się Kochani!
Aha, Aguś mój Stef czasami miał biegunkę przy właśnie jakis kłopotach osłuchowych - zakarzeniach GDO. Może faktycznie lepiej zbadać niż czekać.
Co to GDO?
A Franiu nigdy nie miał przy oskrzelach biegunki.
Teraz znowu śpi - zasnął już raz ale gu kupa obudziła:( Teraz znowu usnął. Zrobiłam rosół taki delikatny, mam nadzieję, że jak się obudzi chociaż troszkę zje. On bardzo lubi rosół.
GDO = górne drogi oddechowe :razz:
Za leniwa byłam, to piszę drugi raz, hahaha.
Aguś Stef na biegunkę tylko marchwiankę dostawał albo kleik ryżowy na wodzie, a potem ktoś powiedział, że pieczone jabłka można, ale ja się bałam, bo to owoc.
Próbowałam dawać Franiowi kleik ryżowy - nie chce, Hipp Ors (kleik ryżowy + marchewka), też nie. Elektrolitów tez nie chce. Dobrze, że pije wodę (od poczatku podaje mu Żywiec Zdrój).
Wiesz Żelciu, on dziś po prostu nie chce niczego jeść.
...ale na rosołek poleciał!!!:)
Kurczaczek zjadł miseczkę rosołku, teraz wciąga sucharka i wreszcie się bawi na podłodze!!!:)
Oby kryzys był już zażegnany:)
Anna Wiśniewska
03-12-2011, 16:09
Po rosołku może być już tylko lepiej :yes:
Mieszamy Ciotki, mieszamy!!
:stirthepot::stirthepot::stirthepot::stirthepot::s tirthepot::stirthepot:
No! Oby teraz już było tylko lepiej!
No jassssne, że mieszamy!!!
:stirthepot: :stirthepot: :stirthepot: :stirthepot: :stirthepot:
swojaczka
03-12-2011, 18:55
Mieszamy:stirthepot::stirthepot::stirthepot::stirt hepot::stirthepot: i teraz może być już tylko dobrze
Dziękuje kochane:)
Malutek poszedł spać godzine wczesniej niż zazwyczaj, spał 2 x w ciągu dnia, ale późnym popołudniem już był w całkiem fajnej kondycji. najważniejsze ze bez p gorączkowych organizm dawał radę z gorączką. Cały czas 37,3. Zobaczymy jak będzie w nocy. Oby dobrze, bo my MUSIMY się wyspać:)
Aguś ! może znasz taką swoją herbatkę z czarnych leśnych jagód ,na takie właśnie bóle brzuszka
jakie ma Franuś ? U moich maluchów to bardzo pomagało, dawałam leki podobnie jak Ty, ale
gotowałam tę herbatkę. Tzn. do rondelka wlać 1 szklankę zimnej wody,wsypać 1 łyżeczkę
suszonych czarnych jagód,doprowadzić do wrzenia i gotować pod przykryciem przez ok.5 minut.
Po ostudzeniu , letnią dawać do picia, Bardzo pomaga. Możesz to jeszcze teraz podawać,
gdyż taka herbatka działa bardzo pomocnie .Ściskam Was!
No i jak minęła noc? :rolleyes:
Jak Franio? Lepiej musi być!
RD2011, ale gdzie takie jagody można kupić?
Nocka jakby ciut lepsza - pospaliśmy od 3 do 6. Do 3 Frania męczył brzuszek, bidulek płakał, kręcił się, nie mógł spać. O 3 zrobił 2 kupki wreszcie, ale musza mu dokuczać straszne skurcze jelit bo przy tej drugiej kupce krasnalek aż zwymiotował. Bida straszna jest no.. Teraz jest już lepiej niż wczoraj przed południem. Franula bawi się, kilka razy powiedział "mniam" wiec dostał kromkę chleba z masełkiem. Hipp Ors nie chce pic, elektrolitów też nie, smecty też nie. Jedyne, co pije to woda no i probiotyk udaje mu się podać bez problemu.
Żelciu, Stefek ok?
W sumie chłopcy bezpośredniego kontaktu nie mieli, ale takie paskudztwa to, kurcze, na odległośc się przenoszą.
Aaaaaa...i cały ranek Franulek pokazuje paluszkiem na siebie:) Jak mu się powie: "Tak, tu jest Franio", to spogląda tak fajnie jakby przerabił w mózgu informacje, po czym bawi się dalej. I za kilka minut znowu paluszek na klatke piersiową i patrzy się oczekując "Tak, tu jest Franio":)
Aguś ! Jak to dobrze ! Franuś buduje swój Świat ! ! Cieszę się !
Jagody kupuję w sklepie zielarskim , herbapolu, czasami w aptece. To są suszone jagody
paczkowane w torebki jak różne zioła. Pomagają też przy wymiotach, biegunce .
A po ugotowaniu i wypiciu herbatki owoce jagód można pognieść i też dać do zjedzenia.
Ucałowania! i życzenia wspaniałego zdrowia i siły dla Franusia !:bye:
Nooo i wreszcie umiem wstawiać buźki !:wiggle:
:)
To ja jutro dowiem się w aptece:) Dziękuje Ci serdecznie!:)
A Franulacia ok 13 zjadł rosołek, potem ok 15 klopsiki drobiowe - trzy spałaszował!:)
Teraz jest marudek, ale dlatego ze się nie wysła w południe. Zobaczymy jak będzie w nocy
Przydało by sie całą przespać tak Franiowi jak i mamie:)
Zdrówka dla Frania :)
Ale chyba idzie ku dobremu:)
Legenda rodzinna głosi, że mama mojego brata takimi borówkami wyciągnęła ze strasznej biegunki - takiej, co to już już do szpitala miał iść pod kroplówkę. A moje naparu z borówek (zwanych gdzieniegdzie czarnymi jagodami) za Chiny Ludowe nie chciały pić!
3 x TAK:)
Oby dziś się wreszcie udało, tym bardziej, że jutro rano trzeba wstać do pracy.
Krasnalek juz spi.
Jutro udaje sie na poszukiwanie borówek:)
swojaczka
04-12-2011, 20:29
Aby poszukiwania były skuteczne to najpierw trzeba się wyspać:sleep:Spokojnej nocki!:)
:)
Taki mam plan:)
Zdjęcie na zakończenie tygodnia - Franulka dziś po południu w kapciach Natulki:)
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/4VbB8WrqiCQwC2anjB.jpg
Jakbyś była w pobliżu, to ja mam w słoikach zagotowane - takie bez niczego, bez wody, bez cukru, po prostu czyste żywe jagody. :cool: ;)
Mogę sie podzielić. :lol:
Aaaale fajna fota!!! :lol2:
DPS a do Szczecina to mozna jechac przez Twoją chałupkę?;-)
Oczywiście mam na mysli trasę JG-Szczecin (przez Gorzów)
No pewnie, że można, trzeba tylko trzymac sie bardzo blisko granicy zachodniej. :D
Jak coś, to ino gwiźnij, podeślę namiary i drogę dojazdu, a co!!! :wave:
ooooki:)
Przedyskutujemy sprawę z rodziną:)
Jakos tak fajnie poznawać ciocie forumowe:)
Zbigniew100
05-12-2011, 05:53
:)
Taki mam plan:)
Zdjęcie na zakończenie tygodnia - Franulka dziś po południu w kapciach Natulki:)
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/4VbB8WrqiCQwC2anjB.jpg
Ale ładne " pyzy " ma nasz Franio.
I brzuszek coś się zarysowuje.
Pięknie.
Całuski dla najprzystojniejszego Chłopaka na świecie! ;-) W tych papciach..., słów brak..., całuskiiiiiii!
Aha, dzięki za fotki, Wasze piękniejsze od moich, ja mam tylko jedną udaną.
DPS zobaczysz ile to szczęścia Frania i Rodzinkę poznać!
Alez sie dzialo...Agus mam nadzieje ze u Was juz dobrze i brzusio zdrowy. Zdjecie - super!Franula rozbrajajacy, normalnie jak na niego patrze to nic tylko sciskac...:hug:
Cioci Zelci zazdroszcze, ze bylo Jej dane w realu, nam poki co pozostaje wirtualna rzeczywistosc...:P
Duzo zdrowka dla Wszystkich potrzebujacych:stirthepot::stirthepot::stirthepot:
Zaczynam nieśmiałą nadzieję mieć, że będzie mi dane w realu... :wave:
Oj kochani moi, cudowni z Was ludzie, wiecie?
Żelciu, duszyczko nasza kochana..serdeczności urodzinowe dla Ciebie.
http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcT03lAB23vUxTo1SyM_D8dOJ_ex3bTao srZ4nxvyuRIu2FSyj1vJBgrOGN2
DPS, to na pewno:)
Zbysiu, Franulka zaczyna odrabiać straty - dziś na obiad zjadł ....8 pulpecików z gotowanego kurczaczka:rolleyes:
Aneta, my tez się spotkamy. Bardzo bym tego chciała:)
Aaaaa...ogłaszam koniec choroby Frania:)
Jeszcze kupkuje, ale noc już była prawnie normalna, krasnal chodzi i ciągle "mniam":) Gania za Bolkiem i zbójnikuje:)
Aguś !!
i bardzo dobrze !! Franula ma być już cały czas zdrowiuśieńki !!
A co do jagód, to jak Ci pisałam , kupię na zapas , a wtedy będą pod ręką
ale nie będą potrzebne no i o to chodzi !:no: Pozdrawiam Was cieplutko !!
Oj, kurde, już mam motylki w brzuchu... :lol:
I jeszcze chciałam podziękować.
Dotarły dzisiaj do mnie oba moje fanty.
Dorbie - Twoja praca jest piękna, precyzyjna, pełna uroku - jestem zachwycona, BARDZO DZIEKUJĘ!!!
Anetka - ten pojemniczek po prostu wprawił mnie w osłupienie.
Na fotce wyglądał uroczo, ale w realu - on jest prześliczny!!!
Jestem taka zadowolona, że pojęcia nie masz, kochana!!!
Dziękuję Ci ogromnie, to wspaniale, że wystawiłaś na aukcję taki piękny fant i mogłam go wylicytować!!!
Buziaki dla obu Dziewczyn!!! :D
Anna Wiśniewska
05-12-2011, 17:20
Żelciu kochana!
88679
Aneta S, listki dziś dotarły! dziękuję bardzo! :wiggle:
Do mnie też od Anetki dotarło! Wielkie dzięki! Za zyczenia też dziękuję Wam! Franio jak ja bym chciała to zbujnikowanie zobaczyć!!!
Mama Asi
05-12-2011, 19:25
Czy ja dobrze zobaczyłam,że Franiowa trasa do Szczecina ma przebiegać przez Gorzów Wlkp, toć to moje miasto , miło by było gościć Frania u forumowej babci. Całuski .:hug:
:) To musimy trasę do Szczecina na trzy dni rozłożyć:)
Alez fajnie byłoby poznac wszystkie franiowe ciocie:) Znamy już XX, Malkę, Żelkę, Ziabę..
cholerka, miałam się spotkać we Wrocławiu z Anią Klepką, coś zamilkła ostatnio.
Macie jakieś wieści od niej?
Ogromnie się ciesze, że wszyscy tak bardzo cieszą się z wygranych rzeczy na aukcji Franiowej:)
A ja już nie mogę się doczekać środy!!!!:)
I dostałam dzisiaj umowę na turnus:)
To super, że Franiu już wraca do formy :)
P.S. Widzę, że z Gorzowa jest tu parę ludziów ;)
Wpdałam jeszcze tylko powiedzieć wszystkim 'dobrej nocy' i wkleic zdjęcie śpiącego Franuli
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/JfBTx9B5ciMnbOftgX.jpg
Aleeeeeeee słodziaczek do schruuuuuuuuupania:yes::yes::yes:
Słodkiego mikołaja :rolleyes:
Całujemy w policzek, leciutko aby nie budzić!
Oooooj, rybka nasza kochana, jakie to słodkie...
WAM WSZYSTKIM KOCHANYM MIKOŁAJOM (bo jak najbardziej jesteście Mikołajamy) DZISIAJ ŻYCZĘ WSZYSTKIEGO NALEPSZEGO I ABY TEN NASTRÓJ ŚWIATECZNY KTÓRY W SOBIE PIELĘGNUJECIE ZAWSZE I WE WSZYSTKIM WAM TOWARZYSZYŁ!
p.s. Jako prezent Aga wklei nam fotkę Frania w nowych aparatach! :wink:
Kochany Franula !! Niech Świety Mikołaj Przynosi Ci zawsze w Twoim Franusiu ŻYCIU ,
to co najpiękniejsze !!!
Kochani jest już i coroczna aukcja dla Dzieci z Ogniska Marymont, może znajdziecie coś dla siebie ;-)
http://forum.muratordom.pl/forumdisplay.php?215-AUKCJA-prac-dzieci-z-OGNISKA-MARYMONT
Ostatnie fanty u Zeljki (http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=19732995) do wzięcia - polecam!!! :p
Oczywiście zaraz potem należy popędzić na aukcję Ogniska Marymont. ;)
Tak jest - do Żelci i Ogniska Marymont wszyscy teraz:)
Franus zrobił mi dziś w nocy najpiekniejszy prezent na swiecie - obudził sie do jedzenia, zapłakał (jak zawsze), ale ...wydobył tez z siebie zapłakanym głosikiem...MAMAMA.. nooo
Krasnalek dostał klocki od Mikołaja a Natulka bon do Empiku:)
Dzieciaczki zadowolone z Mikołaja:)
Zdjęcie będzie:)
Jutro Wrocław!
Kurka...cholerka, mam nadzieję, że pani protetyk nie zapomniała o umówionym terminie i zamówiła aparaty..
Nie udało mi się dzisiaj do niej zadzwonic, no i teraz OCZYWIŚCIE zamartwiam się..;-)
Nie zapomniała! Jutro Franuś dostanie piękne, nowe aparaciki! :wiggle:
Mam nadzieję, Zelciu:)
A tu Franus z klockami od Mikołaja:)
I samochodzikiem..;-)
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/V3qg6wOcL14yDd0V4X.jpg
A minki piknej nie widać, jak On się skupia na tym co robi i marszczy brwi po męsku. ;-)
Zelciu...:hug:
Na tym zdjęciu widać, na czym teraz najbardziej się skupiamy - na pracy rączek.
Ale jest już cooooraz lepiej:)
W ciagu godziny wkleje na blogu 2 filmiki - 1 z wczoraj i 1 z dzisiaj:)
No to idę, chociaż poczytam tego bloga... ;)
Aguś ten pierwszy filmik sie nie otwiera, ale nie wiem czy tylko ja nie mogę czy jak... A chciałam zoabzcyc z jakiego powodu Matka siwych dostaje. :-)
Przyjadą do domciu, to napiszom pikne wiadomości! ;-)
Napisałam..:)
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?190231-Nowe-uszka-dla-Franiuszka-AUKCJA-TRWA-do-27-listopada-godz.-22.00!&p=5049043#post5049043 (http://forum.muratordom.pl/showthread.php?190231-Nowe-uszka-dla-Franiuszka-AUKCJA-TRWA-do-27-listopada-godz.-22.00%21&p=5049043#post5049043)
Wielkie całusy dla supermena ,aż serce rośnie..
Jestesmy naprawdę szczęśliwi.
Już pan mąż przygotowuje ...kolację świąteczną:)
Bo 7.XII jest od dzis Dniem Frankowych Aparatów:)
A wiecie, że Franiu dziś kończy 28 miesięcy?:)
AgnesK, o dniu urodzin Frania nie mogę nie pamiętać,
bo Twój Waleczny Franuś i mój Mąż urodzili się tego samego dnia, tego samego miesiąca :)
z okazji 28 miesiąca życia,
Najdzielniejszemu Franusiowi Na Świecie
moc buziaków przesyła ciocia tola i wujek Miras :)
88978
Jestesmy naprawdę szczęśliwi.
Już pan mąż przygotowuje ...kolację świąteczną:)
Bo 7.XII jest od dzis Dniem Frankowych Aparatów:)
Aguś ja muszę też napisać, że bardzo jestem szczęśliwa, że takiego Tatę i Męża poznałam! Mówią, że za każdym wielkim mężczyzną stoi wielka kobieta, a u Was jest odwrotnie. To, że Ty możesz i robisz tyle dla Frania jest także wielką zasługą Taty!!! Tworzycie wspaniali team!!! Ty jesteś wojowniczką na zewnątrz a Tatuś jest w domu! Wam nie może się nie udać!!! Takim Ludziom to zaszczyt pomagać!!
Buziaki dla całej Walecznej Rodzinki!
Żelciu kochana:)
Zbieramy się na badania krwi z małym. Nie da rady dalej odwlekać.
W następny czwartek endokrynolog, musimy sprawdzic TSH , FT3 i FT4. Przy okazji tego kłucia od razu sprawdzimy morfologię, nerki i wątróbke krasnala.
I wszystko musi byc dobrze, bo Ciotki i Wujkowie bedom mieszać w garach!!!
Kurcze, te kłucia są straszne. Trzy podejścia:( Franulek ma ssraszne te swoje biedne umęczone żyłki:(
Najlepiej obierają mu pani w IMiDz i CZD, maja doświadczenie z maluchami.
Dziś była masakra, ale udało się.
Narazie mamy tylko morfologię i tu b.z. Nadal wartości czerwonokrwinkowe podniesione.
Poczekam, co przyniosa jutrzejsze wyniki - może coś się wyjasni?
Aguś a ile ma czerwonych?
Aguś ! u Franusia jest już coraz lepszy czas , idzie zdrowie ,siła , to po Franusiu widać !
Jesteście wspaniałymi Rodzicami !!! żadne słowa tego nie oddadzą .
A wszystkie Ciotki i Wujkowie mieszają i idzie samo DOBRO !
Mama Asi
08-12-2011, 22:44
I babcia też:rolleyes: pomiesza za Franusia :stirthepot::stirthepot::stirthepot:. Całuski od forumowej babci Franusiowej.
No i klops , nie wiemy za dużo - jonogram jest kompletnie niewiarygodny, Franiu powinien trafić wg tych wyników natychmiast do szpitala pod kroplówkę:jawdrop:Lab oferuje nam, ze pobierze jonogram ponownie, za free, ale nie wiem.. Wczoraj kłuły go 3 razy, mały zwymiotował ze stresu. To był koszmar po prostu. W labie powiedzieli mi ze przy takich żyłkach najlepiej by było zebysmy do szpitala pojechali, na pediatrię, na pobranie. Ale jeszcze nie zwariowałam - jak wejdziemy z małym na oddział to przeciez zgarniemy wszystko, co będzie na naszej drodze.
Najsprawniej pobierają Franiowi krew babeczki w CZD i IMiDz.
Kurka, wodna. Nie mam sumienia męczyć Franulę, no nie mam, ale z drugiej strony wiem, że musimy powtórzyc to jedno badanie..
kurde niedobrze...Aga nie wiem czy u nas w Pl są dostępne takie specjalne plastry i maść znieczulająca - nazywa się to Enema, smarujr się maścią miejsce i nakleja plaster, po godzinie można pobrać krew i podobno nie boli ale na stres związany z samą czynnością jak wiadomo nie działa. Okruszek miał takie plastry w No i w szpitalu i w przychodniach, naklejali na obie ręcę tak na wszelki wypadek gdyby kłucie się nie udało...
Trzymam mocno kciukasy zacisnięte za Naszego Krasnalka :stirthepot::stirthepot::stirthepot:a Tobie Agnieszko się nie dziwię, że Masz opory bo badanie jest konieczne ale ta świadomość wcale nie pomaga na bolące serce Matki...:hug:
Zbigniew100
09-12-2011, 16:31
No i klops , nie wiemy za dużo - jonogram jest kompletnie niewiarygodny, Franiu No , ale czy patrzycie na skalę z Kryptonu.
Przecież "nasz" Franio , Superman nie podlega ogólnym ziemskim regułom .;):D
Pozdrawiam:)
Zbigniew100
09-12-2011, 16:39
kurde niedobrze...Aga nie wiem czy u nas w Pl są dostępne takie specjalne plastry i maść znieczulająca - nazywa się to Enema,....Aneta s, co Ty naszemu Franiowi lewatywę proponujesz ? :mad:;)
ENEMA (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fzdrowoteka.pl%2Fp% 2Cpl%2C6439%2Cplaster%2Bpic%2Bclassic%2B19mm72mm20 %2Bszt.html)
:lol2:
Ps.
EMLA plaster znieczulający 2 sztuki
EMLA (http://www.nokaut.pl/pozostale-akcesoria-dla-dzieci/emla-plaster-znieczulajacy-2-sztuki.html)
Zbysiu, możliwe że pomyliłam nazwę...:lol2:ja ich nigdy nie kupowałam a taką nazwę mam zakodowaną:yes::D
Zbigniew100
09-12-2011, 16:57
Pozdrawiam
No padnę tu z Wami zaraz!:)
Aneta, u nas o Emli przy pobieraniu krwi nikt nawet nie wspomina. Poza tym przy Franiu nigdy nie wiadomo skąd mu będą pobierać - z wierzchu dłoni, ze zgiecia na przedramieniu, z której ręki. Musiałabym mu okleić nie wiem sama nawet ile możliwych miejsc. A na stres to i tak nie pomoże. Ja nie wiem jak ale Franek wyczuwa jak jedziemy do lekarza czy na pobranie krwi. On po prostu to wie.
W czwartek mamy wizytę u endokrynologa, nie chcę go stresowac dodatkowo przed tą wizytą, może za tydzien w piatek spróbujemy?..
To trzymamy kciuki aby wszystko się udało.
Aaaa, Franus miał dziś pierwszy raz rehab od dwóch tygodni (bo najpierw tournee a potem jelitówka) i p Natalia powiedziała, że baaardzo schudł kurdupelek. Ani śladu słodkiego brzusia:(
I tak sie zastanawiam - ile jelitka Frania będą wracały do normy po jelitówce.
Może ciocia Ewa na dniach wróci ze szkolenia i mnie uświadomi:)
wróciłam i się melduję. Zaległości odrobiłam, aparaty sliczne :)
Co do jelit - jak je i nie ma biegunki, to jest OK. A że schudł - no to przytyje. Z tego co piszesz, nie żałuje sobie :)
Co w tym jonogramie takiego złego? A rkz wreszcie zrobiłas przy okazji? Bo słyszę, że nadal czerwonych za duzo. Ile za dużo? Znaczy mniej, niż było czy tyle samo?
Tyle co było, tzn mniej o 0,3. Czyli porównywalnie
Co to rzk?
A do jelitówki - pytałam o jelita, bo kupy ciągle śluzowe, 4 x dziennie. To pewnie jakiś czas potrawa zanim "te sprawy" wróca do normy?
A jonogram - sód i potas poleciały w kosmos, nawet mi ich nie wydali, wapń całkowity ma taki, ze powinien miec juz pełno objawową tężyczkę.
No do bani, tzn do powtórki wszystko.
Robiłam Franiowi: sód, potas, wapń całkowity, magnez, fosfor nieorganiczny i chlorki.
:)
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/B3H5INxqqAukekYs9B.jpg
Bolek spełnia role cudownego terapeuty. Dzięki niemu Franiu uczy się delikatnego dotyku.. Bolo wszystkie przytulasy franiowe znosi z iście stoickiem spokojem. Wczoraj Franula podszedł do Bolcia, pogłaskał go a następnie...pocałował.. Jak dobrze, że zaadoptowaliśmy Bolcia:)
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/dYmDiQbHWRenW6L9KX.jpg
Agnieszka, kupki to mogą kilka dni być brzydkie, choć w zasadzie nie powinny. Znaczy, jeżeli są to znaczy, że jeszcze trzeba karmić lekko i ryżowo, żeby tych jelit nie obciążac. Niech się doleczą.
A rkz to równowaga kwasowo-zasadowa. Czyli ciśń parcjalne tlenu i CO2 i inne. To pod kątem tych erytrocytów.
Ewa, nie robiłam tego.
To już na pw mnie dokładnie uświadomisz, oki?
Przyznam się szczerze, że zupełnie zapomniałam o gazometrii.
Zbigniew100
11-12-2011, 12:58
Jak tam ?
Na spacerku ?
Nieee zbysiu, ja dziś w robocie była. Niedawno wróciłam.
Zimno bardzo u nas. Bardzo bardzo. Boje się wychodzić z młodym tym bardziej, że męcza go zalegania mimo inhalacji z berodualu i pulmicortu (od wrzesnia nieprzerwanie).
Musze leciec do wątku aukcyjnego, bo umknęło mi kilka wpłat.
Kochani może coś znajdziecie tutaj, czasu coraz mniej bo tylko do 18-tego
http://forum.muratordom.pl/forumdisplay.php?215-AUKCJA-prac-dzieci-z-OGNISKA-MARYMONT
Aguś buziaki i zdrówka dla Was! Kciuki i zdrówka dla Wszystkich!
A czy można prosic o fotkę zmarszczonej minki o męskim spojrzeniu myśliciela Frania? :-)
:)
Żelciu:) Zaraz poszukam:)
Dziś wyjechałam z domu o 7.15, wróciłam przed 18. Za stara jestem na takie maratony:)
A Franiu dziś ćwiczyła na rehab jak robocop - pani Natia była cała mokra!:) Własnie maila od niej odczytałam:)
Cos w ostatnich dniach zdjęc Franuli nie robiłam, wiec będzie zdjęcie z Dnia Franiowych Aparatów;)
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/ABOoMwjQeuBdKoBJFB.jpg
Superrrrrr! A jaki On duży wygląda na tych zdjęciach a tak na prawdę to taka kruszynka jest! Widzę, że mój Stef takie same zabawki ma jak Franio. ;-)
Aguś a mój mąż wychodzi o 07.00 i wraca najwcześniej po 19.00. Czasami mam wrażenie jakbym była po rozwodzie. :jawdrop:
Ale ja tylko w pon i wtorki pracuje dośc długo, w niedziele mam tylko 3 godz zajęć.
A potem wracam do domu i ględzę Radkowi nad uchem;-)
Czas już chyba na sesję mikołajkową, prawda?
Wydaje mi się, że Franula wejdzie w pajacyka mikołajowego, którego miał w ub roku na sobie.
Faktycznie krasnal na zdjęciach wygląda poważnie, ale sama widziałas , ze to kurdupelek maciupki jest:)
Aguś, ja wiem, że Ty nie pracujesz tak cały tydzień.
p.s. Ah, że Ty o tej sesji mikołajkowej akurat wspomniałaś! No khm, nic nie powiem, nic nie powiem! ;-)
Anna Wiśniewska
13-12-2011, 10:30
Nooo, dziewczyny! Tak się nie robi! :no:
Aga, Żelka, już nam tu dawać sesję mikołajkową! No już! ;)
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin