PDA

Zobacz pełną wersję : Franuś Waleczny czyli jak trudno jest wcześniaczkom



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 [35] 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62

DPS
24-03-2012, 13:21
Ależ słodkie to zdjęcie z Natką, ja nie mogę... :D
No ja bym spisała to wszystko i spróbowała znaleźć wspólny mianownik/mianowniki.
Nic mądrzejszego na razie nie przychodzi mi do głowy. :rolleyes:

AgnesK
24-03-2012, 13:57
Żeluś, Depesiu, ja tez głupieję.
Czasem już z bezsilności ryczec mi się chce, bo żadnego wspólnego mianownika tu nie widzę.
Za głupia na to jestem. I wielu rzeczy nie zauważam. Tzn traktuje je juz jako normalne.
Wiele spraw u Frania tłumaczę sobie na zasadzie: ten typ tak ma.
I juz zaczynam się wkręcać.
OCZYWIŚCIE.
Kurka wodna, jak ja nienawidze czekania na wyniki!!!!

A ta żółta ciężarówka, która mały się bawi na filmiku przed dłuuuugi czas wywoływała w nim panikę straszną. Taka jak to autko z filmiku.
3 dni temu przyniosłam ja z pom gosp., postawiłam przed Franiem i nagle była ok.
Jak to zrozumieć????
Pani terapeutka miała pisac dzis do mnie maila z kilkoma pytaniami jeszcze. Narazie nic nie dostałam.

Franula już nie zasnął, ale poleżał sobie wtulony w tatę, wyciszył się. Teraz jeździ w domu na swojej Beemwicy.

A zdjęcie z Natka jest cudne:)

AgnesK
24-03-2012, 13:59
Ewa, czy to możliwe, ze Franiu przez te pół roku tak sie przyzwyczaił do aparatów, że teraz gorzej reaguje bez nich?
Dziś na spacerze co chwila dłubał paluszkami w uszkach - możliwe to???

Żelka
24-03-2012, 16:36
Aguś, a masz może kontakt z kimś kto też ma malutkie dziecko z uszkodzeniem słuchu? Dobrze by było mieć.
Co do Frania to jeszcze trochę i powiedzą nam/Wam.
Ja wiem u mojego Stefka, że z powodu nadwrażliwości słuchowej boi się tego i owego. Ciekawe, że jak sam słucha to robi czasami głośno, że mi łeb urywa i nic. Ale jak na przykład w sklepie mówią te komunikaty to czasami zatyka uszy. Więc doszłam do wniosku, że to co on sam kontroluje, tego się nie boi, ale z zewnątrz owszem.
Albo na przykład u nas słucha radia w samochodzie, ale jak sąsiad woził na swoim na Izbę Przyjęć, to przez jakiś czas miał uszy zatkane, bo radio grało.Jak załapał, że to ta sama stacja co u nas, to sobie uszy odetkał.
Ciekawe, że na ból też tak reaguje. Zatyka uszy. Jak miał zwychnięcie rzepki, to dzwięku z siebie nie wydał, ale cały czas bardzo mocno trzymał ręcę na uszach i miał przerażone oczy.
Myślę Aguś, że u Was da się to wszystko wytłumaczyć ale to musiałby ktoś dłużej Franka obserwować. Wam dużo rzeczy wygląda na normalne bo tak zawsze było, ale ktoś obcy albo specjalista zaraz zauważy, kiedy coś jest nie tak. Jeszcze trochę i powiedzą swoje zdanie, może wtedy dla Was wszystko będzie bardziej zrozumiale.
Być może, że są też chwilę kiedy Franio płaczem wymuszą Waszą uwagę, ale to tez trzeba dobrze ocenić czy i kiedy tak jest.
Mój Stefek na przykład stukł koszem do bielizny o ścianę. Wyglądało to dla mnie jako zabawa, ale w pewnym momencie pomyslałam, że domaga się uwagi, mówi mi halo ja tu jesem i się nudzę, bo to było zawsze wtedy kiedy ja byłam zajęta czymś swoim, a on wiedział, że coś takiego wywoła moja reakcje - nie ważne, że to było "nie wolno", ważne, że przychodziłam.
Teraz na przykład jak mu się komputer zacina (bo to stary grat jest i jżz się po woli wszystko w nim psuje, a i Stefek zadaję mu 1000 zadań na raz a ten ma tyle pamięci, że się nie wyrabia i zacina się) to Stefek wali myszą w biórko. Ja wtedy wiem, że coś jest nie tak i idę zobaczyć. Jak już z kuchni mówię, "już idę", to przestaje walić i czeka. Ale mój maż który z nim nie przebywa, pojęcia nie ma, że takie stukanie myszą coś znaczy. On wtedy mówi "przestań walic myszą o biórko". Bo nie wie, że to nie jest stukanie, tylko wołanie o pomoc.
Franio na pewno też woła o pomoc, tylko dlaczego, co takiego ta mała główka przerabia?

AgnesK
24-03-2012, 17:31
Żeluś, to o słuchu powiedziały mi terapeutki na turnusie w styczniu - typowe jest, że jak dziecko samo powoduje dźwięk, to jest ok.
Widziałam jak Franek wali w talerze (instrument perkusyjny) z całej siły, terapeutka uderzała w bębenek chyba i było ok.

A tak w ogóle to chyba zaczynam fisiowac odliczając dni do Opola. Jeszcze 1,5 tygodnia.
Jakoś minie, cooo?
Jesteście aniołami cierpliwości;-)

Żeluś, a Twój Stef ma już ustalony termin w Zakopanem?

DPS
24-03-2012, 18:52
Aga - na pewno diagnoza z Opola będzie bardzo wazna ale...
Nie nastawiaj się, że od teraz zacznie byc cudnie, będzie wszystko wiadomo i będą spektakularne postepy.
Jak to Żelka mówi - ta mała główka musi powoli sama przerobić, jemu najwyżej trzeba czasem pomóc.
Bo troszkę się boję, że zafiksowałas sie na tej diagnozie opolskiej, a jak oni napiszą to, co mniej więcej wiedziałaś, to będziesz straszliwie rozczarowana i wpadniesz nam w jakiś dołek.
Obiecaj, że wyluzujesz, nie będziesz myślała, że wszystko się zmieni, tylko że masz kolejną pomoc po prostu. :hug:

AgnesK
24-03-2012, 20:47
Cholerka, Depesiu, ale ja wasnie bardzo licze na nich.
Że rozkminia kurdupelka.
No zobaczymy.
No dobra, musze pogadać sama ze sobą.
I to na poważnie;-)

Arnika
24-03-2012, 20:53
Kiedyś pisałam już o znajomej co to z turnusu na turnus jeździła, w biegu prała, i terapia za terapią... Mały padaczki dostał.. możliwe, że z ilości bodźców...
Bo jak jeździsz do Mazgu... to też tam mówią, żeby dać po turnusie czasu, aby mózg przerobił wszystko...
Młody Twój idzie jak burza...
Popatrz co On osiągnął...
Lekarze nie wierzą...
To im się kłóci z ich wiedzą...

A On im wszystkim jeszcze pokarze....

swojaczka
24-03-2012, 21:02
Agnieszko z tą cierpliwością to różnie bywa;) Rozumiem Twoje zniecierpliwienie i myślę,że diagnoza spełni Twoje oczekiwania;będzie konkretna i nie wpędzi Cię w dołek. Dostaniesz propozycje pracy nad obszarami,w których występują braki. Zobaczysz cel, podejmiesz kolejny trud i wspólnie z Franiem dacie radę.:yes:Ktoś z zewnątrz patrzy uważniej,Ty pewne zachowania widzisz tak często,że mogą Ci umknąć.Czas szybciej minie gdy oddasz się prozaicznym zajęciom np mycie okien:lol2:

swojaczka
24-03-2012, 21:04
Zdjęcia przecudnej urody:yes:

AgnesK
24-03-2012, 22:07
Arnika, czekałam na Ciebie. Dziękuję.

Swojaczko - Ty widziałas nasze okna, coooo...dlatego to mówisz?..;-)
Tak, wiem, musze umyć wreszcie okna:)

Jejku, jutro rano do pracy
A trzeba wstać godzine wcześniej



Kurcze, będzie dobrze.
Jeszcze tylko znieście moje jęczenie przez 10 dni. Proszę.


Na koniec dnia zdjęcie Frania z kumplem oiomowym.
Dzis wreszcie spotkałam się z jego mama w Cieplicach w Parku Zdrojowym.
Pierwszy raz od szpitala:)
Ile my sie nagimnastykowałyśmy zeby chłopcom zrobić wspólne zdjęcie:) ale udalo się:)

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/5gMuIW4pSPPuv5Sb2X.jpg

jamles
24-03-2012, 22:25
....zdjęcie Frania z kumplem oiomowym....

ci dwaj kumple to mogą kiedyś księżyc ukraść ;)

a z tym płaczem to może, wiem żal serce ściska, ale daj mu się ..... wyryczeć

DPS
25-03-2012, 07:41
Diagnoza opolska na pewno będzie pomocna, ale to nie będzie remedium, nie zmieni świata w cudowny sposób, nie sprawi, że Franio zacznie być kompletnie bezproblemowy, łatwy i oczywisty.
Po prostu widze, że masz, Aguś, ogromne oczekiwania i nie chcę, żebyś się zdołowała, jak cos nie wyjdzie.
A przecież może nie wyjść, to nie matematyka... ;)
Diagnoza opolska nie jest rozwiązaniem końcowym, jest tylko zwykłym olejnym krokiem na drodze Franusia do zdrowia.
Tak bym to traktowała. ;)

A zdjęcie chłopców - cudne, wzruszające niezwykle. :hug:

ziaba
25-03-2012, 09:27
Dzieci obarczone wadą słuchu są między dwoma światami. Muszą odnaleźć i zadecydować w którym ze światów chcą przebywać. Franek ma wielki problem - i tu i tam - a tak się nie da. Ucieczka w ciszę - kiedy nie chcę , boję się albo mam focha - a zdrugiej strony kiedy coś mnie interesuje , to najlepiej już, teraz i natychmiast niech działa, niech słyszę , ale tylko to co chcę.. Stąd takie dziwne zachowania.

Moja głucha kuzynka nie chciała migać, nie chciała uczyć się mówić - mogła, ale nie..bo nie. Strasznie długo zeszło sie jej do chcenia kontaktu ze światem. Jak funkcjonowała ? a świat miał się do niej dopasować i odczytywać co autor ma na myśli. To samo było z synkiem znajomej - mógł mieć implanty - zwlekał do 18 rż - nie i już... Mam nadzieję, że Franek szybciej podejmie decyzję.
Ojesu, żeby tak Franek powiedział co go trapi i czego się boi.

ps. Martwi mnie zdjęcie Franka przy płocie ( ręce..ręce..)

Arnika
25-03-2012, 10:18
Aga... ja bym jeszcze powiedziała, że Opole ma dobrych fachowców, wiele spostrzeżeń trafnie ujęli, ale z kilkoma się absolutnie nie zgodziłam, oni swoje, a ja swoje.. I miałam racje...
Przestrzelili niektóre spostrzeżenia / diagnozę...

Ja bym w 100% na nich nie liczyła, i nie czekała, oraz kierowała się po otrzymaniu sercem i rozumem...

I nie pitol Kobieto, że nie wytrzymasz... no niby czego...
Wiele rzeczy i diagnoz wytrzymałaś.. i to takich być albo nie być, a o jakiś papierek będziesz fiksować...?????

No to już po pracy na spacerek a jutro za mycie okien się brać, za sprzątanie , a nie fiksować nam tutaj...

Muszę odszukać w papierach Opolską diagnozę Emila, przeczytać na świeżo i zobaczyć o ile się przestrzelili ...

Żelka
25-03-2012, 11:00
Ja wiem, że Opole da swoich 5 groszy i co nieco się wyjaśni.
Aguś, Ty nie fiksuj, bo problem jest i jeszcze będzie.Sama wiesz, że dużo przed Wami parcy. Sama wiesz, że wszystko co trzeba, zrobicie. Sama widzisz, że Franio, chwała bogu, na to wszystko świetnie reaguje i wciaż idzie do przodu. Na razie, nie rób sobie celów, typu, Franio ma miec sprawność Bruca Lee i eneteligancję Pana Alberta od Ajnstajnuf. Po prostu Franio ma iść do przodu, rozwijać się w swoim tępie i osiągnąć samodzielność. Reszta planów przyjdzie po drodzę.
Aguś, ja nie mam wątpliwości, że Franio będzie samodzielnym facetem!!!!!!!! A jak przy okazji dotrze do tej Szwajcarii, to super! Jak nie, to też super!!! Ważne by był samodzielny i szczęśliwy!!!! Reszta, to drobiazgi. ;-) O które ON ZADBA, nie Ty, więc nie mysł nawet o tym!
Opole powie co robić i to da efekty!!!! Inaczej być nie może!!!!

EZS
25-03-2012, 16:19
Ewa, czy to możliwe, ze Franiu przez te pół roku tak sie przyzwyczaił do aparatów, że teraz gorzej reaguje bez nich?
Dziś na spacerze co chwila dłubał paluszkami w uszkach - możliwe to???

tak, mozliwe

Agnieszka, czy on może jeść mleko?????? W lodach jest nieprzetworzone, zwykłe mleko. Moja nie jadła do 3-4 roku życia.


Co do Opola - jedna więcej diagnoza....
Arnika, poszukaj, to może być pouczające :)

AgnesK
25-03-2012, 16:25
Jak dobrze poczytać Wasze wypowiedzi:)
Złote słowa Żelciu:)

Na Opole liczę o tyle, ze da nam wskazówki. Jasne, że nie liczę, że trafimy na 'ręce, które leczą'.
Ale niech nam powiedzą jak postępować z małym.

Zgodnie z zaleceniami ruszliśmy do Karpacza dzisiaj. Franek już ledwie trzyma się na nogach. Łaził kurdupelek równo 100 minut!

AgnesK
25-03-2012, 17:11
tak, mozliwe

Agnieszka, czy on może jeść mleko?????? W lodach jest nieprzetworzone, zwykłe mleko. Moja nie jadła do 3-4 roku życia.


Co do Opola - jedna więcej diagnoza....
Arnika, poszukaj, to może być pouczające :)

Ewa, dopiero dojrzałam Twój post.
Ewa, nie wiem - to do mleka. Dostawał już lody, fakt, nie w takich ilosciach. Zawsze kupowaliśmy mu wafelka z odrobiną loda.
Narazie wysypki żadnej nie ma, nic , co mnie mogłoby niepokoić.

Mi mniej chodzi o diagnozę, o to także, ale bardziej zależy mi na terapii.Na miejscu nie mamy nic, stąd tak duże nadzeje w nich pokladam.

Byłam z Franiem przed chwila na kolejnym spacerku - wyprawa do cioci sąsiadki.
Boże, jaki on już jest padnięty:)
ledwo stoi na nogach:)
Nakręcił dzis biduś kilometrów:)

swojaczka
25-03-2012, 18:26
Powinien "paść jak kawka":DBędzie spokojna noc. Co do okien,wiesz ja swoje lata mam i nie noszę okularów po to by mi głupstwa nie zakłócały dobrego humoru.Ostatnio siostra mówi;mam takie okna fatalne,że nic przez nie nie widać. U mnie widać drogę,pole drzewa i wystarczy. Zachłanna na szczegóły nie jestem, wyjdę do ogrodu.:rotfl:Poza tym ja lubię myć okna,ale nie nadużywam w myśl zasady,że przyjemności w nadmiarze mogą stać się nużące:lol2:Nieustająco dla Frania i wszystkich goniących za:stirthepot::stirthepot::stirthepot:zdrowiem

Arnika
25-03-2012, 19:47
Przeczytałam diagnozy ..
I nic nowego co wiedziałam wcześniej nie wniosły... oprócz tego, że Emil nie chce chodzić do szkoły.. no bo jak to panie wyraziły jest specjalna.. One namawiały mnie aby poszedł do.. "normalnej"
A on zawsze nie chciał i nie chce chodzić, bo mu sprawia trudność ... i po co ma się z trudnymi rzeczami/nauką zmagać...
Wolałby na rybach posiedzieć... na narty pojechać, pożeglować... ale szkoła od zawsze jest Beee
Z przedszkola też się wypisywał.. codziennie... a do masowego chodził...
No jak pójść do takiej kiedy rozwój , pamięć krótkotrwała i wiele jeszcze innych dysfunkcjo nie pozwala..
Mnie się to kłóciło... bo on nad podziw wypracowany był i o świecie zewnętrznym mógł dyskutować, rozmawiać i opowiadać.. szczególnie jak na wędkarstwo weszli...
Rozwinięty jest bardzo sportowo... uwielbia wszelakie sporty.. i fikołki co to mu pani kazała robić to dla niego pikuś... ale czytać to dopiero teraz czyta jak koniec pierwszej klasy i to głoskami jeszcze...
A paniusie go cztery lata temu do masowej posyłały...
Żadnych zaleceń co robić, co ćwiczyć i przede wszystkim jak i jakie obszary nie mam...
Aż szczerze jak przeczytałam ponownie to się lekko zeźliłam... bo po co niby jest mi diagnoza czy on nadwrażliwy na takie czy inne bodźce, czy ma za mało takich a takich, to ja wiedziałam... Same one ode mnie to usłyszały... Ale co ćwiczyć i jak to robić, albo gdzie jechać do kogo to nie mam ani jednego słowa... NIC...
No chyba, że Ty dostaniesz to inaczej napisane... Ja mam diagnozę robioną w sierpniu 2008r.
I szczerze... nic mi to nie dało... :no:


Najwięcej pracy zostało popchnięte z prywatnymi nauczycielami codziennie po szkole. Codziennie małymi kroczkami uczy się czytać, pisać, uczy się lekcji i co było na lekcjach, no i dużo mu dają zajęcia z psychologiem...
Jemu i nam potrzeba najwięcej cierpliwości, spokoju i zrozumienia, a nie pędu za wszystkim i wszystko w biegu...

AgnesK
25-03-2012, 19:58
Arnika, nie wiem, może coś się pozmieniało w ciągu tych 4 lat.
Taką mam przynajmniej nadzieję. W końcu trafiliśmy tak kierowani opiniami innych rodziców.
U nas ma być tak: godzina - przekazanie diagnozy i omówienie jej, kolejna godzina - wskazówki do pracy z dzieckiem i przekazanie planu terapii.
Gdyby to miała być sama diagnoza, to nie robiłabym jej. Po co mi kolejny papier? mam ich już cała teczkę.
Chodzi mi o to, jak pracować z dzieckiem, jak pokonywać jego problemy.
Jak będzie dowiem się już za 1,5 tygodnia.

AgnesK
25-03-2012, 20:14
Co do okien,wiesz ja swoje lata mam i nie noszę okularów po to by mi głupstwa nie zakłócały dobrego humoru.Ostatnio siostra mówi;mam takie okna fatalne,że nic przez nie nie widać. U mnie widać drogę,pole drzewa i wystarczy. Zachłanna na szczegóły nie jestem, wyjdę do ogrodu.:rotfl:Poza tym ja lubię myć okna,ale nie nadużywam w myśl zasady,że przyjemności w nadmiarze mogą stać się nużące:lol2:Nieustająco dla Frania i wszystkich goniących za:stirthepot::stirthepot::stirthepot:zdrowiem

Padłam!:)
Wpisuje to sobie jako motto zyciowe:)

DPS
25-03-2012, 20:16
Jak byłam nauczycielką jeszcze, to wszystkie dzieci, które trafiały do PPP przynosiły ogólnikowe diagnozy, dokładnie to, o czym pisze Arnika, czyli wyliczanka, czego dziecko nie potrafi, gdzie ma deficyty i co mu nalezy poprawić, jakbym sama (i moje koleżanki) lepiej od nich nie wiedziała.
Szczegółowych zaleceń to tam nigdy nie bnyło, tylko np. "pracowac nad zapamietaniem reguł gramatycznych i ortograficznych".
Słowo daję, cytat!!!
A jak, pytam się, JAK miałyśmy to robić - ani jednej wskazówki. :evil: :bash:
Ot, wyżaliłam się na stare dzieje... ;)
Ale też między innymi dlatego pisałam, żebyś się Aguś, nie nakręcała, bo czasem (oby nie!!!) może byc podobnie...

AgnesK
25-03-2012, 20:49
DPS, a mamy w naszej kolekcji także taką opinię.
Punkt po punkcie nad czym nalezy pracować, gdzie są deficyty.
Radek odebrał te opinię i mi ja wręczył. Zdziwiona spojrzałam na nią i pytam, gdzie zalecenia. On, ze nic nie dali.
Dzwonię i pytam, jakie zalecenia, kiedy możemy umówic dziecko do specjalisów u nich, bo rozumiem, ze po cos ta opinia była.
I wiesz co usłyszałam?
"Proszę zadzwonić jak dziecko skończy 3 lata".
Myslałam że padnę.

Oki. Dobra. Czekam spokojnie:)

Żelka
25-03-2012, 23:07
A ja z pytaniem, znacie dobry tani nocleg w Krakowie niedaleko ul Estery na Kazimierzu?

DPS
26-03-2012, 08:42
W Krakowie noclegów to ja nie znam, bo nocuje zawsze u siostry.
Ale moge polecić tanią i smaczną jadłodajnię, nazywa się "Gospoda Koko" i mieści się na ul. Gołębiej, tuż przy Rynku.
Ogromny dwudaniowy obiad kosztuje 14 zł od osoby, polecam!

AgnesK
26-03-2012, 08:53
Żeluś, my na naszych wyjazdach zawsze korzystamy z tzw. apartamentów. W Krakowie jest tego od groma. Bez problemu powinnaś znaleźć jakąś kawalerkę za sensowną cenę.

Arnika
26-03-2012, 08:54
Mam same opinie i z PPP i z Prodeste i z innych instytucji... i ani jednej wskazówki co robić, żeby dobrze było, i jak robić, żeby być cierpliwym...
Sama wiem co mu jest, wiem/znam jego deficyty, ale co robić to ni hu hu....
I tak dostajemy kolejną diagnozę, i kolejną... i kolejną.. I wszyscy się wymądrzają, a ja ... hmm wychodzi na to, że jestem głupia....
Czasami zastanawiam się po co jest ta poradnia PP i do czego ma niby służyć... No ja się pytam po co?
Żeby dziecko przebadać, wysłać do kształcenia specjalnego, czy do norm... ale jak coś wychodzi nie tak... to jak ja mam ćwiczyć, co robić, jak mają go prowadzić nauczyciele...
Oto jest pytanie...

I najgorsze jest już to... że już w sumie nie liczę na ich pomoc... niewiele mogę już mieć pomocy dla Emila... no bo niby gdzie??????
No bo niby jaką?????????
Na turnusach to albo małe dzieci, co go do wściekłości doprowadza, jak jest nakręcony, to klękajcie narody, albo nie chce współpracować jak u Mazgu... bo jakaś terapeutka kazała mu się położyć z kamienną twarzą, bez uśmiechu... no kamień, nie kobieta... Emil ją zeskanował... już wtedy wiedziałam, że będzie źle... No i było...
No i gdzie szukać i jakiej pomocy... No ja się pytam gdzie??????
A do psychologa i psychiatry dostać się nie można, terapii dostać nie można.. no chyba, ze prywatna.. jedynie 100zł za godzinę... :(

Żelka
26-03-2012, 12:28
Dzięki Depeś. Aguś no właśnie coś już znalazłam, zobczę co mąż z tego wybierze.

Kaśka73
26-03-2012, 19:25
podglądam Frania prawie codziennie i przesyłam dobre fluidy

Agnieszko wytrzymaj do diagnozy, dobrze Cię rozumiem ja też z tych niecierpliwych nic mnie tak nie denerwuje jak czekanie

mam podpowiedź dodawaj mu nowe zabawki do pudła- kosza z wszystkimi innymi które ma od dawna
czy na nowe ubrania swoje Twoje rzeczy w domu (zakupy itp) też jakoś inaczej reaguje jeśli nie to znaczy że sposób wprowadzania nowej zabawki jest zły za dużo zamieszania lub Waszego napięcia;)

AgnesK
26-03-2012, 20:06
Kasiu, jutro spróbuję Twojego sposobu z tą ostatnią nowa zabawką . sredno ona nowa, bo to prezent pod choinkę, podobnie jak betonierka, która bawił się na filmiku.
W ubiegłym tygodniu po prostu postawiłam betonierkę na podłodze i nagle okazało sie ze jest ok. A kilka miesiecy reakcja była jak na to autko z filmiku. Obiecuję że jutro nagram filmik z reakcją Frania.
Jesli chodzi o moje nowe ubrania, to...hm..wiesz, to jest genialny pretekst, zebym wreszcie sprawiła sobie trochę nowosci w garderobie:)
Trzeba przetestowac reakcje Frania;-)
To tak zartem oczywiście. Reakcje krasnala sa bardzo trudne do przewidzenia. Jak już pisałam, nie potrafię znaleźć wspólnego mianownika. Choćby reakcja na tę paczkę w której było zapakowane autko. Albo dlaczego kosiarka w domu jest super a na dworze powoduje histerię??
Mam nadzieję, że niedługo coś nam sie rozjaśni. Może to tylko jakiś rodzaj zaburzenia SI?

Jak pisałam na blogu Franula od 2 dni nie pije mleka w nocy.
Oby i dziś się udało:)
To by było super super super:)

EZS
26-03-2012, 20:57
Arnika, bo to nasza, polska specjalność. Ja, uczona w GB, miałam od razu wbite do głowy - diagnostykę robi się żeby umieć leczyć. Wróciłam do nas i nagle okazało się, że wokól są sami mądrzy, swietni w teorii, opowiadający na konferencjach, co należy i wszyscy... teoretycy. Nikt nic nie robi, oprócz diagnostyki! No, jak można dać tabletkę, to jest OK. Ale jak trzeba poćwiczyć, wymysleć sposób - to nie. Bo przecież to nie rola LEKARZA. A nie lekarze moją działką nie są zainteresowani, bo ona kasy nie daje... I tak się kręci :) Ale ciii, coś się zmienia. Powolutku, na paluszkach. Jeżeli jeszcze NFZ zacząłby płacić....

AgnesK
26-03-2012, 22:10
Eeeewa, nie przesadzaj w tych życzeniach;-)
Dzis u znajomej mamy dziecka b ciężko niepełnosprawnego przeczytałam, ze do tej pory mieli wizyty u neurologa na NFZ co 5-6 miesięcy (!!). Teraz wydłuzono im odstęp między wizytami do...10 miesiecy!!!!!!!
Jutro wkleje wam przykłady diagnoz z Opola.
Mnie w Opolu od razu zapytano czy chce sama diagnozę czy takze zalecenia do terapii, takie szczegółowe. Bo w diagnozie będa ogólnikowe. Oczywiście poprosiłam o szczegółowy program diagnozy. Tak, kosztuje to. Sama diagnoza 750, program pracy na miesiąc bodaj 180 zł.
750 wydawało mi się być dużo, ale jesli przeanalizuje sie ilość pracy - wywiad ze mna (2,5 godz) , 2 spotkania z Franiem, analiza dokumentacji i wszystkich obserwacji (w sumie 6 terapeutów), analiza nagrań, to w sumie nie dziiwę się ze to tyle kosztuje.. Mogłam zrobic u nas za 300 zł, ale wydac kase tylko po to zerby się nazywało ze cos zrobiliśmy?..bez sensu.
Idę. Jutro o 6 pobudka.
Młody już u nas w łóżko.
Bez mleka ale z nami.
Coś za coś
Ze tez w zyciu nic nie ma free;-)

Arnika
27-03-2012, 07:56
Aga.. podnieśli cenę...
Ja za jedną płaciłam 500 a za drugie badanie chyba 180zł.. ale bez zaleceń chyba... no bo ich nie mam.. albo nie dali, albo nie dawali, albo ja nie wiem....
Fakt.. to było 4 lata temu i Prodeste się tworzyło wówczas... chyba...

A dlaczego małego oduczasz od mleka? czas już żeby w nocy je jadł? zalecenia jakieś czy odpoczynek dla żołądka?
Ja bym wolała spokojny sen... dopiero jakieś 5-6 lat Emil śpi sam.. znaczy zawsze mia swoje łóżko, ale nie wiedzieć kiedy przechodził do nas do ka... ojjj jak ja się wówczas nie wysypiałam.. Do dziś mam deficyt snu;)

DPS
27-03-2012, 11:10
Miejmy nadzieję, że teraz te zalecenia będa rzeczywiście szczegółowe i - co najwazniejsze - skuteczne.
Franc i tak sam najlepiej sobie będzie dozował terapie wszelkie i wyrównywanie, ale jakby udało się mu pomóc, to byłoby świetnie, nie? ;)

Arnika
27-03-2012, 12:13
DPSia... nie ma nic gorszego jak niewiedza i bezsilność... chyba w odwrotnej kolejności... hmmm???????

AgnesK
27-03-2012, 15:48
Arnika wiesz, ale mysle sobie ze moze sa ludze którzy chcą sama diagnozę. Z nią do swoich specjalistów i tam cwiczą.
Ale my będziemy jeździc po zalecenia regularnie.
Rozmawiałam dziś z babeczkami z Elfa (turnusy nasze logopedyczno-pedagogiczne) i babka, która zajmuje się Franiem powiedziała ze jest cięzki do diagnostyki bo u niego jest dużo sprzężen, ale mają takie dzieci po przejściach, nie autystów ale z cechami autystycznymi. Przy dobrej terapii pięknie dzieciaczki wychodzą!:)

Zobaczymy juz za tydzień jak będzie u nas.

DPS
27-03-2012, 16:44
Arnika - dokładnie tak, bezsilność i niewiedza są zawsze wykańczające.
Sama nie wiem, co gorsze...

Aguś - oby jak najlepsze i najbardziej szczegółowe zalecenia były, ja tam nie nastawiam się na jedynie nieomylną diagnozę Franca, bo on jest z założenia i od urodzenia ponadstandardowy i nieszablonowy. :yes:
Już dużo różnych głupstw o nim dużo lekarzy mawiało.
Począwszy od tych, którzy "opiekowali się" nim w pierwszych dniach jego życia. :mad:
Czyli wiesz - pełen spokój i must be the loozik! ;)

Arnika
27-03-2012, 16:53
Aga... masz racje.. chcą samą diagnozę... bo inne ośrodki nie potrafią/nie umieją zrobić... I to tak wszechstronnej.
Ale już pisałam, albo nie wzięłam ja tej opcji zaleceń, albo wówczas mi jej nie zaproponowali, albo jej wówczas nie było, albo ja już nie pamiętam...
Prodeste też jeździ gdzieś z dzieciakami... ale ja już ni dam rady...

A wcale to nie muszą być cechy autystyczne.. trudne w tym wieku do określenia.. to taż mogą być cechy Zespołu Aspergera ( ZA ma Emil... ).

Agduś
27-03-2012, 19:03
Jak zwał, tak zwał (ZA to też spektrum autyzmu przecież). Ważne, żeby diagnoza była celna, a wskazówki jasne, trafne, realne i pomocne. A czy problem będzie się nazywał "cechami autyzmu" czy "kolorowymi margerytkami" to jeden kij.
W przypadku nieszablonowego Franka obstawiam "margerytki".

AgnesK
27-03-2012, 20:23
Depesiu, Arniko, wierze we Frania.
Tak jak i Wy.
Od kilku(nastu) dni czytam blogi dzieci z autyzmem. Franiowe problemy to pikuś.
A babeczki z Elfa sa kochane. Bardzo sie przejmują, chca nam pomóc...tylko ta odległość!
Gdybyśmy mieszkali koło Warszawy to mielibysmy u nich w tym roku terapie za darmo...
Ruszył u nich jakiś program badawczy nad dziećmi z zaburzeniami mowy. Franek kwalifikuje sie do tego programu.
I co z tego. jedyne 600 km jest przeszkodą.
Frustruje mnie to jak szlag.
No i tak dziś rozmawiałysmy co by tu zrobić i jak pomóc Francikowi.
Kurcze, wiecie co, to jest niesamowite, ze oni się tak przejmują krasnalem. Jest przeciez jednym z dziesiątek dzieci, z którymi pracują..

Cholera!!! Zapomniałam sprawdzić zabawki!!!
No ale usprawiedliwiona jestem - wróciłam do domu zmęczona i niemysląca:)

AgnesK
27-03-2012, 20:26
Agduś, mi tez opcja margerytek najbardzoej sie podoba:)


3 noce bez mleka!!!!!!!!!!!!!!!!:)

Aaaaa, Arnika, pytałas dlaczego:
1. logopedzi kazali (bo ssanie nie wspomaga mowy)
2. zęby
3. mam nadzieję, ze zacznie przesypiac noce

Arnika
27-03-2012, 20:34
Wiesz... Elf powstał po przygodzie z Przyj.... wiesz o kim piszę... ale jak szefuje tam Iga... to na pewno jest super..
Te dziewczyny które znam są naprawdę takie ciepłe, serdeczne... Obyś tylko oddawała Krasnala w takie ręce :)

Czasami zastanawiałam się... czy w związku z krasnalem nie warto by było rozważyć zamiany domów ... znaczy zmienić lokalizację...
Wiem.. trudne to jak diabli... ale pewnie i praca dla Ciebie by była i dla R, a i Krasnal by zyskał...
Może jak Nastka będzie szkołę zmieniała???????
Może w nasze rejony??????
Od nas do Opola 150km, do Warszawy tylko trasą 300km, Kraków 80km..
W sumie wszędzie blisko... i nie trzeba na dwa dni wyjeżdżać...

My mieliśmy wszystko w zasięgu ręki... i dobrą, nawet bardzo dobrą neurologię, najlepszą neurolog jaką znałam pod słońcem, dobrych specjalistów, ale bez Warszawy się nie obyło... Mąż kilka razy nieraz w tyg jechał do Warszawy... a to z płynem mózgowo rdzeniowym a to z krwią młodego... karetki nie wysyłali... bo za drogo... i tak co tydzień.. czasami kilka razy w tyg...
Potem szukaliśmy rożnych przyczyn, powodów... i doszliśmy...
Teraz naprawiamy...
Jak my bez netu i fachowej wiedzy, bez znajomości lekarzy i kogokolwiek kto coś podpowiedział daliśmy radę , to kto jak nie Ty dasz sobie radę...???????????
Popatrz ile zostało zrobione...
Teraz to tylko stopę wyprostować, i nauczyć mówić... I już będzie git... :lol:

Arnika
27-03-2012, 20:35
Tak myślałam, że logopeda kazał... ja już tego nie pamiętam... to było tyyyyle lat....

AgnesK
27-03-2012, 22:16
Arnika, przeprowadzka to jest baaaaaaardzo trudny temat..
W Elfie szefuje Inga i Gabriela. Obie są rewelacyjne.
No i p Ewa, pedagog. Teraz jeszcze psychologie studiuje, jest specem od Tomatisa, więc rozumiesz..
Kurcze, bardzo bym chciała zeby Francik był pod ich opieką, ale..
Zobaczymy, co przyniesie przyszlość.
Podchodzę do tego spokojnie.
Zobaczymy..

Arnika
27-03-2012, 22:45
Aga.. najgorsze jest to, że niestety czas ucieka...
I mały rośnie...
I czego się Jaś nie nauczył, tego Jan...

i sama wiesz, że ze zbieraniem kasy na cokolwiek dla małego dzieciątka jest znacznie łatwiej.. nie żeby lajtowo... ooo nieee... ale łatwiej, bo każdy wie, że teraz trzeba kuć żelazo... teraz się ma najwięcej siły...
potem jest już zmęczenie, kasy coraz mniej...
Wież mi .. wiem co mówię...
Więc jak masz tylko możliwość wyjazdu to wyjeżdżaj, a jak nie to dojeżdżaj...

a Ty masz prawko??????
Bo zawsze Cię maż wozi????????


Chyba masz... bo ostatnio jakieś badania robiłaś... to czemu nie jeździsz sama????????

DPS
28-03-2012, 07:18
Nie, żebym samolubna była, ale ja sobie nie życzę, żeby Franc dalej ode mnie wyjeżdżał! :mad: ;)

AgnesK
28-03-2012, 16:20
DPS:)

Arnika, z Franiem musimy jeździć oboje.
Ja sama z nim mogę jechac max do 20 min.
Pańcio wymaga obsługi z tyłu.
Tak więc sama z nim jeźdżę co najwyżej do najbliższych lekarzy, ale Wroc czy dalej jeździmy wspólnie już.
Jest jeszcze 1 bardzo ważna kwestia - z nami obojgiem Franek czuje sie bardziej bezpiecznie.

Wiesz, Wawa jest 600 km od nas. Trochę daleko..
Mam nadzieję, ze może za rok, może szybciej Franek nie będzie potrzebował już obstawy obojga rodziców na wyjazdach.

Aparaty wrócily z serwisu.

Jutro wrocław i endokrynolog.

Uciekam, robota czeka.

DPS
28-03-2012, 16:48
Dacie radę, będzie dobrze. :yes:
Mam nadzieje, że obędzie się na spokojnie, bez pawia. ;)

Arnika
28-03-2012, 17:09
Ja sobie tak myślę.. jak to dobrze, że ja z Emilem jak tylko mogłam to jeździłam sama...
Znaczy jak był jeden samochód to jeździłam z mężem jak on nie miał nic innego stacjonarnie do roboty.. jak były dwa to raczej sama.. ale nie powiem wolę siedzieć już jako pasażer...
Choć już nie raz sama przemierzyłam Polskę i wszerz i wzdłuż i z Emilem i sama.. i jazda po Warszawie mi nie straszna...
Chyba się starzeję.. bo już jeżdżenie to konieczność a nie przyjemność....

I jak aparaty?????
działają? Jak Franiu je przyjął znowu.. po przerwie?

swojaczka
28-03-2012, 18:51
Chyba jutro dopiero je odbiorą.Dla Frania będzie chyba miła niespodzianka,gdy je założy. Żeby to można było odczuć to co On odbiera. Łatwiej by doszedł do Jego potrzeb i szybciej je zrekompensował. Tralala,tralala mój domek czyste okna ma:yes:
Spokojnej podróży i spotkań bez ekscesów:hug:

AgnesK
28-03-2012, 19:41
Kochani, miałam pilne tłumaczonko. strona ale zawsze grosz wpadnie, dlatego tak szybko odpisałam
Aparaty sa, naprawa nie byla az taka droga - 150, myslałam ze z 5 stówek policza nas..
Aparaty mały przyjął bez zadnego problemu
i to podgłośnione o 10%!

Znowu mnie wzywaja
kurka wodna:)
rodzinka
lece:)
jutro więcej opisze:)

Arnika
28-03-2012, 21:42
Aga wyczyść skrzynkę....

AgnesK
29-03-2012, 19:48
Arnika, wyczyściłam
Wrócilismy wieczorem z Wrocka
Eutyrox ustawiony na nowo wg mega skomplikowanego schematu.
Kolejna wizyta u endo za 1,5 mies.
Dr ma nadzieje ze jak sie uda mu wyrównac tarczyce to zacznie rosnąć, bo narazie nędza.
Ledwo-ledwo łapie sie na 3 centyl

Pawia nie było:)

Agduś
29-03-2012, 20:06
I to ostatnie najważniejsze! A centyle dogoni. Albo zostanie dżokejem...

EZS
29-03-2012, 20:41
I to ostatnie najważniejsze! A centyle dogoni. Albo zostanie dżokejem...

Popatrz Aga, wszystko może mieć dobre strony :lol2:
Z rośnięciem to i te wziewne sterydy mu się dokładają. Niestety, one nie dziłają systemowo do pewnej granicy, jestem pewna że Franc dostaje więcej, niż ta granica. Ale nie martw się, wszystkie naukowe badania dowodzą, że dzieci nawet na dużych dawkach sterydów, jak z nich zejdą to doganiają rówieśników. Więc to raczej nie będzie problem :)

Arnika
29-03-2012, 22:11
Nooo brawo :)
A jak aparaty????????

AgnesK
29-03-2012, 22:38
Aaaaaaaaaaaaaaa aparaty za....fantastycznie:)
Podgłosnione o 10% - bez sprzeciwu, wysokie czestotliwości praktycznie wyłączone.
Mały w ogóle nie ściąga aparatów
Niestety jeden dźwiękowód xle sie układa i uwiera uszko, ale nawet to malego nie zraża.
Dziś przy przewijaniu mały wyciągnął sobie 1 aparat a potem sam próbował go wsadzić na miejsce:)

Agduś...:)

DPS
30-03-2012, 07:33
No - znaczy się do przodu! :lol:

Wysokim to zawsze trudno się ubrać, trzeba tych ubrań szukać i butów wielkich też.
Tak będzie mu łatwiej potem! :D

Zbigniew100
30-03-2012, 08:16
A Franio ma coś z "wujka":eek:

Zgadnie cie co ?:yes:


http://3.bp.blogspot.com/-7ZC6jzkcmVg/T3H31LkvT3I/AAAAAAAAA6Y/Kj-O4OI48ME/s400/056.jpg





odp.

Ładny brzuszek.:lol2::D


Pozdrawiam:)

jamles
30-03-2012, 09:32
ooooo ujek sie znod

swojaczka
30-03-2012, 13:07
Łoj tam brzusio, tak się tylko wygiął,bo w plecki cisnęło ( on jest chłop a nie troki od kaleson to i podstawy mieć musi:yes:}A mało to jeszcze przed Nim?np kufli piwa?

aprilka1000
30-03-2012, 14:24
no racja
na razie ogladamy Frania fotki z pysznym jedzonkiem
kiedys zapewne zobaczymy Franca z browarem i kumplami

;-)

AgnesK
30-03-2012, 16:54
No no..Aprrilka! Dość ze się odmlecznił. O piffkowaniu narazie przynajmniej słyszec nie chcę;-)

Cieszę się ze wujo Zbusio się znalazł:) I wujo Lesio jakby częściej bywa...;-)

A brzucio Franio ma:) Przytuło sie chlopaczkowi ostatnio:) I dobrze, bo taki kurczak ciągle;-)

Żelka
30-03-2012, 17:35
Zapomnialaś dodać, że najładnijszy kurczak pod słońcem. :-)

AgnesK
30-03-2012, 19:46
No ba!:)

swojaczka
30-03-2012, 20:58
Się wie,że najpiękniejszy,no:wave:
Cały czas,bez przerwy z nadzieją,że musi być dobrze dla Frania,Helenki i wszystkich Dzieciaków potrzebujących sił do walki o zdrowie:stirthepot::stirthepot::stirthepot:

AgnesK
31-03-2012, 09:35
Jestem po rozmowie z dwiema stadninami z hipoterapią:)
1. ok 40-50 min autem od nas, bez hali, ale nastawieni mocno na hipo. Cena za 30 min 30 zł
2. ok 10 min od nas, hala ogrzewana, warunki rewelacyjne, cena za 30 min 50 zł.
Po świetach pojedziemy obejrzeć. Na tę chwilę skłaniamy sie ku opcji nr 2 ze względu na czas dojazdu i warunki.

Dziś na rehabilitacji było ok, po świętach spróbujemy przekonac Franca do terapimaster. Zobaczymy co on na to "powie".
W poniedziałek ostatnie zajęcia i przerwa świąteczna:)

Agduś
31-03-2012, 12:28
Przyjrzyjcie się koniom - muszą być czyste, zdrowe i spokojne. Żadnego kulawego (zaburza rytm ruchu i pół efektu idzie się paść). Konie mają chodzić spokojnie, pozwalać się dotykać wszędzie (nawet na łaskotanie po słabiźnie i łapanie za uszy nie mogą reagować), stać jak wmurowane. Mimo wszystko powinny być prowadzone przy pysku - absolutnie nie na luźnej wodzy, bo to ZAWSZE jest moim zdaniem zbytnia beztroska. Podyskutujcie na temat tego, co koń powinien mieć na grzbiecie podczas zajęć z Frankiem i dlaczego. Czy to ma być pas z uchwytami, czy całkiem na oklep (specjalnych siodeł się używa w przypadku dzieci starszych i sprawniejszych, które właściwie zaczynają jeździć same). Koń nie powinien być spocony (np. po zdjęciu siodła po poprzednich zajęciach), bo pot koński jest drażniący dla skóry. Wiem, że kiedyś (myślę, że to już przeszłość) niektórzy wierzyli w mit, że właśnie pot ma właściwości lecznicze. Nie ma!
Lepiej, jeżeli konie są niskie (łatwiej ćwiczyć i pewniejsza asekuracja) i okrąglutkie (wystający kręgosłup może szybko zniechęcić do jazdy na oklep). Kucyki mają zbyt krótki, szarpany krok, co też nie daje właściwego efektu. Najlepsze są koniki polskie, arabo-fiordingi, haflingery.
Warto zobaczyć stajnię, zwrócić uwagę na czystość i sposób traktowania koni także podczas czyszczenia i siodłania. Żadnych krzyków, o biciu nawet nie wspomnę. Konie nie mogą być zestresowane, muszą mieć pełne zaufanie do ludzi.
Zresztą atmosferę sami wyczujecie.
No i przygotuj się na to, że w razie jakichś oporów Franka, będziesz musiała usiąść razem z nim na końskim grzbiecie.

AgnesK
31-03-2012, 12:55
O jezusie...
Agdus, ja Ci przeslę linki do tych dwóch stajni, oki?
W tej drugiej jest specjalny koń zakupiony do hipo. Tam narazie nie ma ani słowa o hipo, bo oni dopiero ruszają z tą usługą. Rozmawiałam dzis długo z właścicielka stajni. Te standnine poleciła nam nasza Natalia (rehab) bo warunki maja rewelacyjne.
Rzuć prosze okiem fachowym.

Za chwile na blogu umieszczę nagranie rozmowy z Franiem:)

AgnesK
31-03-2012, 13:02
agduś, skrzynke masz pełną!!!!

jamles
31-03-2012, 13:18
stadnina w Miłkowie :rolleyes:

Agduś
31-03-2012, 13:18
Warunki są bardzo ważne zwłaszcza, kiedy zimno. Żadna frajda jeździć w grubych ciuchach, kiedy zimno. Brak hali właściwie moim zdaniem dyskwalifikuje ośrodek hipoterapii. Najlepiej, jeżeli jest to osobna niewielka hala, chociaż trochę ogrzewana. Coby jednocześnie nie odbywały się na niej normalne jazdy, bo to zawsze zmniejsza bezpieczeństwo zajęć (nawet spokojny koń do hipoterapii może się wkurzyć, kiedy inny obok niego poniesie). Świetną halę mieli w Maryńcu, ale ten ośrodek już chyba nie istnieje. Wiem, że część terapeutów z Maryńca pracuje w Zabajce.
Jeżeli stajnię poleca Wam ktoś, kto ją zna i wie o co biega w hipoterapii, to pewnie wie, co mówi.
Pytanie, czy koń kupiony do hipoterapii to doświadczony terapeuta, czy młody konik polecanej do tego celu rasy, który będzie się dopiero uczył takiej pracy. Nie muszę chyba pisać, że pierwsza opcja jest lepsza, bo "znając" Frania (w sumie chyba mogę tak napisać w cudzysłowie?) obawiam się, że jeden głupi wybryk ze strony konia może Go skutecznie i na długo zniechęcić. A szkoda by było rezygnować, bo sądzę, że w jego wieku i sytuacji, konie mogą naprawdę bardzo pomóc. Widziałam, jak cieszyły się na jazdę dzieci, z którymi prawie nie było kontaktu. A z koniem chciały się kontaktować! Tak bardzo starały się do niego "mówić", pogłaskać otwartą dłonią, która "normalnie" nie chciała się otwierać! Widziałam tego samego chłopca wykonującego to samo ćwiczenie na sali i na koniu. Na sali - bo musiał, na koniu, bo niesamowicie chciał. Ja nie twierdzę, że koń ma jakąś metafizyczną moc, ale że uspokaja i wycisza, tego jestem pewna. I dodaje pewności siebie. I rozluźnia mięśnie. I motywuje do działania.
Gdybyście mieli wątpliwości co do przygotowania tego konia do zajęć z dziećmi, to chyba lepiej zaczekać na lepszą pogodę, zacząć w tej dalszej a bardziej doświadczonej stajni i poczekać aż ta lepiej wyposażona nabędzie doświadczenia. Zresztą poobserwujecie, to sami ocenicie najlepiej.

Wyczyściłam skrzynkę.

AgnesK
31-03-2012, 13:38
stadnina w Miłkowie :rolleyes:

Którą stadnine masz na myśli?

No dooobra, to publicznie wklejam linki do obu stadnin, które mamy na celowniku:)
1. to jest ta bez zadaszenia, dalej od nas: http://hippony.pl/2012/03/oferta-hippony/
2. z hala ogrzewaną, b blisko nas: http://www.gostar.pl/pl/

AgnesK
31-03-2012, 13:41
Agduś, jesli chodzi o przygotowanie, zaplecze terapeutyczne, to ta 1 stadnina bardziej mnie przekonuje (doświadczenie). Szczerze powiedziawszy jednak, niedobrze mi się robi na perspektywe kolejnej jazdy z Frankiem ok 40-50 min w jedna stronę.. Nie wiem jaki koń został zakupiony w tej drugiej stadninie, nie wiem kto ma tam prowadzić terapię. Oni dopiero chcą z tym wystartować. Mam nadzieję, że Natalia nasza zrobi dla nas wywiad tam.

Agduś
31-03-2012, 14:18
Zawsze możecie zacząć w tej dalszej (zajęcia w soboty i niedziele, więc zabierzcie Natkę i niech w tym samym czasie się uczy jeździć), a po sezonie, kidey zrobi się za zimno na jazdę w terenie, a w tej bliższej nabiorą doświadczenia, przenieście się do niej. W tym czasie i Wy nauczycie się, jak powinny wyglądać zajęcia i właściwie sami będziecie mogli przejąć role rehabilitantów, gdyby ci bliżej nie byli dobrze przygotowani do tego. W zajęciach powinny brać udział trzy osoby - prowadząca konia, rehabilitant i osoba asekurująca oraz pomagająca w ćwiczeniach z drugiej strony konia, którą najczęściej jest rodzic. W razie czego zamienicie się rolami z rehabilitantem i będzie git. Byle była dobra wola ze strony rehabilitanta, no i żeby koń był odpowiedni.

AgnesK
31-03-2012, 18:11
Agduś, ponownie dziękuję za pomoc:)

Słuchajcie, mamy chyba potwierdzenie dla ostatnich leków Frania przed wyjściem z domu.
Po południu zaczął u nas bardzo padac snieg. Franek zaczął szalec z niepokoju - płakać, pokazywac palcem za okno, chodził szybko jak oszalały w te i z powrotem. Zasłoniliśmy rolety i... po problemie...

DPS
31-03-2012, 19:04
Ha, niezbadane są meandry strachów dziecięcych... :rolleyes:
Jednak wierzę w to, że w przyszłym roku Franuś padający śnieg będzie witał z radosnym piskiem!

jamles
01-04-2012, 16:24
Którą stadnine masz na myśli?

tę co była jakieś ....... 30 lat temu ;)
nie wiem czy to teraz nie jest Ariston
prawko tam próbowałem zrobić ...... w J.G mnie oblali :oops:

Agduś
01-04-2012, 18:22
Jaka tam pomoc, nie ma o czym mówić. Ale polecam się na przyszłość.

aprilka1000
02-04-2012, 18:09
No no..Aprrilka! Dość ze się odmlecznił. O piffkowaniu narazie przynajmniej słyszec nie chcę;-)

Cieszę się ze wujo Zbusio się znalazł:) I wujo Lesio jakby częściej bywa...;-)

A brzucio Franio ma:) Przytuło sie chlopaczkowi ostatnio:) I dobrze, bo taki kurczak ciągle;-)

Agnesk - no wiesz .wydaje mi sie ze jak Francik bedzie mial z 16 lub 17 lat to piffffko z kumplami od czasu do czasu bedzie na porzadku weeeekendowym.;-)
i nie sadze zebys miala cos do gadania ;-) taka jest mlodziez .
No ale na razie cieszmy sie wiekiem dzieciecym.

a z brzuszkiem slicznym Franulkowi do twarzy.Mi tam sie podoba .

jamles
02-04-2012, 18:50
Aprilka, pierwsze piwko to z wujkiem Zbysiem i Lesiem na osiemnastkę :yes::cool:;)

Żelka
02-04-2012, 19:56
Pijoki jedne, no!
Franula jeszcze dwa dni, nie? To znaczy nie do piwa, jeno do badań z Opola. :-)

Żelka
02-04-2012, 20:01
Aguś wiem, że tutaj mogę więc wklejam. ;-)

Kochani proszę Was popatrzcie tutaj
http://monika-muszynska-reoperacja.blogspot.com/ (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fmonika-muszynska-reoperacja.blogspot.com%2F)
Jeśli nie możecie pomóc drobą cegiełką, to proszę podajcie dalej informacje gdzie się da, na facebooku, na NK... Dziewczyna zbiera na operacje kręgosłupa. Grozi Jej pęknięcie kręgosłupa i śmierć, jeśli tego jak najszybciej nie zoperuje. A operować chce tylko jeden lekarz w Polsce i tylko prywatnie. Koszt operacji 65.000zł.

malka
02-04-2012, 20:20
Aprilka, pierwsze piwko to z wujkiem Zbysiem i Lesiem na osiemnastkę :yes::cool:;)


a ta osiemnastka, to ma byc Lesia czy Zbysia ?


;)

AgnesK
02-04-2012, 20:59
Ja dziś juz nic nie piszę.
Popełniłam steeptease intelektualny na blogu
wystarczy;-)

Anna Wiśniewska
02-04-2012, 21:03
Łał, jak streptease to lecę czytać! :lol2:

Agduś
02-04-2012, 21:14
Ja też!

aprilka1000
02-04-2012, 21:23
ja tez lece ;-)

swojaczka
02-04-2012, 21:27
Natka zrobiła cudnie,a na zdjęciu sprzed siedmiu lat wygląda słodziutko.Agnieszko,już niedługo,jeszcze chwilkę:hug:Dasz radę,trzymam kciuki i dobre anioły posyłam.

aprilka1000
02-04-2012, 21:34
Juz wrocilam

Agnes - wiem, latwo gadac ale glowa do gory !!!! bedzie dobrze . A swoja droga to moglaby zapodac ten papiren , korona z glowy by jej nie spadla.

Agduś
02-04-2012, 21:55
Może boi się, że bez wyjaśnień oko w oko, coś mogłoby zostać źle odczytane?
Agnieszko, przecież Franek nie zmieni się po tej diagnozie - nadal będzie tym samym wspaniałym Frankiem! Tyle tylko, że będziecie wiedzieli, jak mu skuteczniej pomagać!

DPS
03-04-2012, 07:17
Mówiłąm Ci - nie nakręcaj się, Matka, będzie nadal normalnie, kolejna diagnoza to nie cud, no! :mad: ;)

AgnesK
03-04-2012, 11:19
Noooo juuuż, nie krzyczec na mnie ciotka Depesia!:)
Dam rade do jutra;-)

Ale jak poleciały na streeptease..;-)

Oj, wyp pozatym przeciez WSZYSTKO wiecie.
Spokojnie nie jest.
Dlatego świruję.
Ale się uspokoi. No:)
I bedzie gu-cio:)

Żelka
03-04-2012, 17:08
Aguś, podziwiam Cię za całokształt! Żebym tylko ja była taka silna!

Arnika
03-04-2012, 17:34
Nie świruj...
Dobrze jest.... :)

I przytulaski zostawiam... dobra decyzja :hug:

AgnesK
03-04-2012, 18:03
P terapeutka poprosiła o przesunięcie przekazania diagnozy na 13.30.
W sumie nawet nam pasuje - na spokojnie sobie wyjedziemy i dojedziemy do Opola.
Jutro dryndne do Żelci i przekażę info. Po diagnozie od razu będzie spotkanie na przekazanie zaleceń, więc dopiero po 2 godz opuścimy ośrodek. Wtedy dam znac Żelci, to napisze tu kilka zdań informacji. Wieczorem nie wiem o której siąde do lapka.
Jutro mamy miec ładną pogode w Opolu więc planujemy spacer po Starym Mieście.
No i Natka słynnych nelsników nie może się doczekać:)

DPS
03-04-2012, 18:32
Dobra.
A czy ja kiedyś w końcu zostanę uhonorowana Twoim numerem telefona...?
Czasem by się przydał, swój pisałam, ale Twego nie mam. :P

Arnika
03-04-2012, 18:43
Aaaa bo to tylko tajemny telefon jest ;)

AgnesK
03-04-2012, 21:04
Już już lecem:)
już...jezusie maryjo depesiu:)
lecem i piszem:)

aprilka1000
04-04-2012, 08:43
dzisiaj sroda

trzymam kciuki i czekamy na info.

jamles
04-04-2012, 14:31
dopiero teraz chyba kończy się wizyta ........ Żelka masz telefon pod ręką :rolleyes:

malka
04-04-2012, 14:34
no ja juz F5 wytarłam na klawiaturze......

Żelka
04-04-2012, 14:41
Jest sms! Przed chwilą dostałam i od razu piszę!
"Całościowe zaburzenia rozwoju, ale Franio ma bardzo duzy potencjał. Jest ogromna szansa, że się Mu pomoże normalnie funkcjonować. diagnoza ma 7stron, zlecenia 6."

malka
04-04-2012, 14:43
no z tym potencjałem to hameryke odkryli :bash:

EZS
04-04-2012, 14:46
no z tym potencjałem to hameryke odkryli :bash:
:rotfl::rotfl:


Dodam tylko: Najważniejsze, jak coś powie specjalista ;)

Arnika
04-04-2012, 14:53
No to i ja się uśmiechnę :lol:
My to wiemy, a one odkryły, a Aga ma to na papierze...
I trzeba było taaaki kawał jeździć, żeby to potwierdzili ... ;)

Żelka
04-04-2012, 15:23
Marudne baby! :popcorn:
A co więcej w sms-sie mozna było napisać, poczekajmy na Agę, może w tych 13 stronach jest coś warte tego zachodu. :stirthepot:

aprilka1000
04-04-2012, 15:28
napisalam i jakos ucieklo.

jakby nie mogly tego powiedziec , tylko tyle czasu trzeba bylo na to czekac , wlasnie a co one tam nawypisywaly na tych 7 kartkach.

ale nalesniki zalicza ;-)

malka
04-04-2012, 15:52
Marudne baby! :popcorn:
A co więcej w sms-sie mozna było napisać, poczekajmy na Agę, może w tych 13 stronach jest coś warte tego zachodu. :stirthepot:

no ja liczyłam na całe 13 stron ;) :lol2:

Arnika
04-04-2012, 16:37
I Opole jakieś ładniejsze w taką śliczną pogodę będzie...
A i jeszcze do ZOO mieli się wybrać :lol:

AgnesK
04-04-2012, 16:55
Rozmowa z terapeutka Frania trwała 2,5 godziny. I ciesze się z tego, ze mamy diagnoze, ze to zrobiliśmy. Wreszcie wiele mi sie wyjasniło, wszystko sie zazębia.
Dla mnie wiele zachowań i problemów Frania nie było oczywista oczywistością. Dostaliśmy dokładne wskazówki, w jaki sposób zwracać się do Frania, jak mówić, czego oczekiwac a czego nie itd. Najwazniejsze jednak, że mamy dokładny program terapeutyczny dla Frania - w dość ogólnym zarysie na najbliższy czas i szczegółowo na najbliższy miesiąc. Kolejne spotkanie bodaj 18 maja, terapeutka sprawdzi postępy małego i opracuje plan pracy na kolejny miesiąc.
Narazie będziemy sie trzymac tego schematu pracy.
Jest kilka pozytywnych zachowan, które sprawiają, że mozna mieć nadzieję, że przy dobrze poprowadzonej terapii Francik bedzie w stanie normalnie funkcjonować.
Na to bardzo liczymy.
I teraz własciwie juz klamka zapadła w kwestii wiadomej.
Franio potrzebuje dobrej i fachowej terapii. Koniec kropka.

Fragment z podsumowania:

"Analiza zebranych informacji wskazuje, że rozwój Franka przebiega nieharmonijnie, co przejawia się w relacji poziomu rozwoju poszczególnych sfer funkcjonalnych względem siebie. Dodatkowo w obrębie poszczególnych sfer obserwuje sie tendencję do kształtowanie się umiejętności rozwojowo późniejszych przy jednoczesnym niedostatecznym ukształtowaniu się kompetencji z wczesniejszych lat rozwojowych. Co więcej specyfika profilu rozwojowego Franka odpowiada charakterystyce rozwoju dzieci z całościowymi zaburzeniami rozwoju (tj. z zaburzeniami ze spektrum autyzmu). Przesłanka do tego rodzaju wniosku jest przede wszystkim duża dysproporcja pomiedzy rozwojem poznawczym chłopca a a jego funkcjonowaniem w obrębie takich obszarów jak rozwój społeczny, nasladownictwo oraz komunikacja wykorzystywana do regulowanie interakcji z innymi ludźmi (...)."


Jutro postaram się zamieścić skan.

sylvia1
04-04-2012, 18:00
FRANIO MA POTENCJAŁ I panie terapeutki też zadziwi a co... W końcu nie od parady ma Waleczny...

A ja muszę to napisać:

ZOSIA WYCHODZI JUTRO DO DOMU!!!! Ma 100 % szpiku dawcy w sobie. To teraz kochani trzymamy kciuki by udało się jej odzyskać zdrowie bo przeszczep był tylko wstępem do tego... Aż mam łzy w oczach.


i nieważne że mój Stasiula znowu chory całe 6 dni był bez temp... Najpierw miał jelitówkę od niani- 3 dni temp 39 st. bóle brzuszka, potem tydzień przerwy i znowu 3 dni temp 39 bo grypa lub grypopodobna od siostry, 6 dni bez temp i znowu 39, katar, kaszel... tym razem infekcja od taty... Biedulek malutki. Ale dzielnie walczy bo lecimy tylko na nurofenie jakimś syropku i tyle...

jamles
04-04-2012, 18:39
Jutro postaram się zamieścić skan.
tak wszystkim :rolleyes:
że doktor Ewie, Malce, Żelce czy Arnice to rozumiem
ale reszcie ciotkom i ujkom to po co?
i tak wiedzą lepiej ;)

PS. wiem naraziłem się:oops:

PS 2. dobrze, że Zosia wychodzi
tylko Staś mnie martwi

EZS
04-04-2012, 18:51
chętnie zobaczę..
ja nie psycholog, ale mam swoje teorie.. i może nawet czasem wydaje mi się , że nie są bez sensu :)...

Agduś
04-04-2012, 18:54
Będzie dobrze! Ty to wiesz, my to wiemy... wszyscy to wiedzą! Lekko nie będzie, ale skoro nawet obcy ludzie zauważyli potencjał (który widzą wszyscy na forum), to Wy ten potencjał wykorzystacie w 200%.

Żelka
04-04-2012, 19:09
Sylwia piekne wieści o Zosi! Musi być dobrze! Kciuki wciaż trzymamy!
Aguś czekam na więcej, mnie zwłaszcza te wskazówki interesują, bo Frania znam i wiem, że to Chłop do sukcesu tylko! Będzie dobrze, twarda babo!

DPS
04-04-2012, 19:31
O tak, o tak!!! :lol:
Jamles - no naraziłes się jak skurczybyk!!! :mad:

Ja CHCĘ zobaczyć tę diagnozę i w ogóle wszystko!!!
Aga - oczywiście, że będzie dobrze, tak Franc, jak Wy ma nieprawdopodobną siłę sprawczą, więc nie mam tutaj żadnych wątpliwości. :cool:
W kwestii wiadomej - klamka w dobrą stronę zapadła, więc nie ma co się rozwodzić nad tym. ;)

Sylwia - to FANTASTYCZNIE, że Zosia tak dobrze się miewa, wspaniale!!! :wave:
Przekaż nasze pozdrowienia i wyrazy wsparcia dla Zosi i jej Najbliższych.
Przed nimi cudowne święta, czyż nie? :D
Szkoda Stasiulka, kuruj go, Kochana, niech malec nie męczy się z tymi paskudami różnymi! :hug:

swojaczka
04-04-2012, 20:38
No,to już Agnes spokojniejsza będzie;)Cieszy mnie fakt,że solidnie potraktowali naszego Walecznego i przygotowali wytyczne do pracy.Dacie radę,ja to wiem. Wasze wszelkie decyzje służą Franiowi i Natce. Jesteście wspaniali!:wave:

AgnesK
04-04-2012, 22:16
Słuchajcie, dopiero wróciliśmy, dlatego tak późno sie odzywam.

Franek nie ma jakis mega głębokich zaburzeń, ale ma,..i nie ma co tego negować.
ja się ciesze ze mamy ustawioną terapię. To daje mi dużo nadziei
Tooony nadziei!!

A teraz skopiuje mój komentarz z bloga, zeby sie nie powtarzac:


Terapeutka wszystko tłumaczyła mi przez ok 1,5 godz, potem przez godzinę objaśniała mi terapię dla Frania.
Francik nie ma autyzmu, ma CZR. Terapeutka mówiła mi, że CZR to ogromny worek, do którego wpada wiele różnych zaburzeń. Ona nie powie jakie ma Franc, bo nie od tego jest diagnoza funkcjonalna, musiałby miec kliniczną. Tylko ta jest nam do niczego niepotrzebna. Mamy plan terapii i o to nam chodziło.
CZR skojarzył mi się z MPD. Zobaczcie - MPD diagnozuje się u dziecka utykającego na jedna noge jak i u dziecka leżącego. Mam wrażenie, że w zakresie CZR Franek jest z tych utykających. Prawda jest jednak tez taka, że nie umieszczam tutaj zdjęć czy nagrań wymiotującego czy histeryzującefo Frania, lecz usmiechniętego, fajnego krasnalka. Myślę, że mamy które były z nami na turnusie w lipcu ub r i w styczniu tego roku mogłyby się tu wypowiedziec najlepiej. Moje relacje z turnuu były bardzo skąpe, bo był to mega trudny czas - franek niechcący wyjść z pokoju, wymiotujący, płaczący, broniący się przed kontaktem z dziećmi, słabo nawiązujacy kontakt wzrokowy. Chłopaczek nasz kochany zaczął sie bardzo zmieniac po swoich 2 urodzinach. My te zmiany widzieliśmy, nie tylko my, ale i terapeuci pracujący z Franiem. I tak trafiliśmy do Prodeste. Nie wiem jakiego rodzaju są zaburzenia Frania, ale ta wiedza jest mi do niczego niepotrzeban, przynajmniej narazie.
Teraz wiemy, że nasz krasnalek potrzebuje fachowej pomocy.
Dziś usłyszeliśmy, że diagnoze zrobiliśmy w najlepszym możliwym momencie, że widać włożoną już pracę we Franka, ze jest w nim duży potencjał. To daje oooooogromnie dużo nadziei. Ale jest i strach, bo to nowy temat do okiełznania.

Jesli zaś chodzi o niedosłuch - uszkodzenie słuchu to jedno, problem w tym, że Franek wykazuje minimalne zainteresowanie kontaktem werbalnym. Ma aparaty, jak się go prosi by powiedził "o", "mama", "tata", powtarza jak maszynka. "mamamama" oznacza wszystko. I choć potrafi powiedzieć 'mama', 'tata' nigdy się do nas tak nie zwraca.

EZS
04-04-2012, 22:44
słyszę ale nie rozumiem.....
Aga, nie martw sie, to też się rahabilituje. Diagnoza kliniczna nie jest ważna, ale w pewnym momencie trzeba by to MRI zrobić... Na razie nie ma się co śpieszyć, Póki co, róbcie swoje...
Acha, to nie autyzm, to jednak słuch, przypuszczam.

DPS
05-04-2012, 06:21
Z Franusiem jest tak, że... on cudownie się rozwija.
Większość wcześniaczków po takich przejściach nie osiąga ani połowy tego, co Franek.
Tym trzeba się bardzo cieszyć i bardzo to doceniać. :yes:
Na szczęście nie jest jednym wielkim zaburzeniem - jest jednym wielkim postępem!
I na pewno tak samo będzie nadal.
Ewy trzeba słuchać uważnie - w końcu doktor habilitowany, nie? :lol:

AgnesK
05-04-2012, 06:48
:)
DPS...no i wreszcie dziś usmiechnęłam się - dzięki tobie:)

Nocka była koszmarna. Wszyscy niespaliśmy. Młody budził się, rozgladał po nieznanym pokoju i w ryk
Ale dobra, zaraz ruszamy do szczecina. U siorki zrobie skan

Natalce Opole baardzo sie spodobało;-)

Żelka
05-04-2012, 10:08
Wesołych Świąt Wszystkim!!!

Arnika
05-04-2012, 10:36
Słyszy... ale nie słucha... To tomatisa mu dać.. pomoże..., ale pewnie Aga to wie...:)

Znaczy, ze z Opola do Szczecina jedziecie? już na święta?
No i Opole ładne jest :)
Pooglądaliście co nie co.. czy tylko rynek i ZOO?

Arnika
05-04-2012, 10:40
I Aga...
Ja wiem co to dziecko ładnie na zdjęciach wyglądające.. i jak ktoś z boku zobaczy to powie.. co ty chcesz od tego chłopaka.. ojjj wiem....
Tu pewnie turnusowych dziewczyn nie ma... ale jak to nie autyzm, to nie jest źle... ale jest tez autyzmo pochodne...
Choć autyzm wysokofunkcjonujący też funkcjonuje nieźle...
Z tego co wiem, i pewnie i Ty też to wiesz.. Prodeste też robi turnusy....

EZS
05-04-2012, 12:15
Słyszy... ale nie słucha...

ja napisałam ZUPEŁNIE coś innego.
Te dwie rzeczy dzieli ocean!!!!
Sądzę, że jednak ja mam rację...

aneta s
05-04-2012, 12:30
WESOŁYCH ŚWIĄT
WIELKANOCNYCH

życzy Aneta z Rodziną


http://img40.imageshack.us/img40/5092/img3007q.jpg (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fimageshack.us%2Fph oto%2Fmy-images%2F40%2Fimg3007q.jpg%2F)
Uploaded with ImageShack.us (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fimageshack.us)

Żelka
05-04-2012, 14:54
Ja tylko chciałam dodać, że jak mój Stefek był malutki, to też każdy mówił, jakie to słodkie dziecko, przecież on nie może być chory. A nawet póżniej czasami mówili, żeby nie ten ślinnik. ;-) A dziś nie raz patrzą na niego jak na dziwolonga.
Franiusiowi do stefka na szczęście daleko, pewnie nie jedeno by stefka mógł nauczyć ;-) ale przecież my chcemy Go w przyszłości do Szwajcarii do pracy wysłać a nie na warsztaty terapii zajęciowej.
Ale nie martw się Aguś, dacie rady! Jakby jakieś kamyczek po drodzę.., to pisz tutaj.., już wszyscy wiedzą co trzeba robić. ;-) Głowa do góry!

sylvia1
05-04-2012, 17:58
zdrowych świąt....
DPS, Jamles dbam dbam o tych moich chorowitków do Stasia dołączył starszy brat (ale lekarka nie była pewna wirus czy angina zapodała antybol a ja dumam podawać czy czekać czy temp po 3 dniach nie spanie bo gardło w czerwone kropki brak ropy)... Gorzej, że mnie zaczyna wirusik brać wredny. Nic to twarda baba jestem najwyżej przygotuję do świąt wsio i padnę... Będę miała okazję by koło mnie poskakali ;-)

AgnesK
05-04-2012, 18:22
Kochani, ja na sekunde ino bo z kompa siorki - diagnoza jest już na blogu:


http://dzielnyfranek.blogspot.com/2012/04/diagnoza-funkcjonalna-skan.html

DPS
05-04-2012, 19:35
http://dompodsosnami.files.wordpress.com/2012/03/easter0191.jpg

swojaczka
05-04-2012, 20:34
Życzę zdrowych, spokojnych Świąt Wielkanocnych spędzonych w gronie rodzinyi przyjaciół. Niech będą wiosenne na przekór zapowiadanym prognozom.:)

Agduś
05-04-2012, 20:35
110033

aprilka1000
06-04-2012, 09:00
diagnoza - diagnoza a Francik i tak juz nie raz nam pokazal ze da rade , z tak wspaniala rodzinka przezwyciezy wszystko.


Zycze Wszystkim
Zdrowych i Wesolych Swiat Wielkanocnych.

amalfi
06-04-2012, 09:29
ZDROWYCH, POGODNYCH, RODZINNYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH

http://cdn20.mowimyjak.smcloud.net/t/photos/thumbnails/3173/wielkanoc_2012_jak_zorganizowac_polowanie_662x240_ crop_rozmiar-niestandardowy.jpg

tola
06-04-2012, 09:53
Agnieszko,
całej Rodzince
ciepłych, radosnych, spokojnych
Świąt Wielkanocnych
ze specjalnymi ucałowaniami dla Frania
życzy tola

110220

nemi
06-04-2012, 10:26
Jaj przepięknie malowanych

Świąt słonecznie roześmianych

W poniedziałek dużo wody

Zdrowia, szczęścia oraz zgody!


WESOŁYCH ŚWIĄT!!!
życzy nemi.



http://img707.imageshack.us/img707/3457/50348272.png (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2F%26%2391%3B%2FFONT )

Arnika
06-04-2012, 11:06
https://lh6.googleusercontent.com/-FFcIP20iqzc/T368yecKijI/AAAAAAAADJk/RRWe8LMEw3s/s500/Pisanka3.jpg

EDZIA
06-04-2012, 15:00
I ja dołączam do życzeń świątecznych
Aguś i rodzinko
Zdrowych, wesołych, pełnych optymizmu Świąt Wielkanocnych
życzy Edzia&rodzinka

AgnesK
06-04-2012, 21:05
Kochani, serdecznie dziękuje za życzenia.
Funduję sobie kilka dni bez internetu, dlatego tu nie zaglądałąm.
Zamelduje sie we wtorek po swietach, po powrocie do domu.

Życzymy Wam spokojnych, rodzinnych Świąt Wielkanocnych
Uściski dla Was wszystkich:)

malka
07-04-2012, 02:40
https://lh6.googleusercontent.com/-AQPb73iuPWc/T39tZ9MjUgI/AAAAAAAAE5A/eK7CN4VwgsI/s479/wielkanoc%252012.jpg


i ucałuj Kurczaki :)

aprilka1000
10-04-2012, 10:57
alez tu sie cicho zrobilo........
halo , halo juz po swietach . Jak tam Franus swieta spedzil ...?

Żelka
10-04-2012, 12:53
Aga chyba powietrza łapie po tym Opolu. Czuję, że straciła przez to nie mało energii. Ale zaraz zobaczicie jak ruszy z kopyta z rewolucją w domu, to tylko kurz się będzie unosił.
Aguś, jak będziesz mogła, napisz proszę coś o zleceniach, bom bardzo ciekawa.

swojaczka
10-04-2012, 14:33
Dobry dzień na podróż powrotną do domu:wiggle:Mam nadzieję,że wypoczęci no i z turbodoładowaniem;)
Na dobry początek zmian:stirthepot::stirthepot::stirthepot:

Arnika
10-04-2012, 15:19
:welcome:

AgnesK
10-04-2012, 17:56
Zjechaliśmy do domu ok godzine temu.
Nawet nie wiem czy wypoczęlismy, pewnie trochę tak, ale sami wiecie jakie tematy cały czas były wałkowane.
W tym tygodniu "ruszymy z kopyta" - jak to napisała Żelcia ino musimy wszystko jakoś ogarnąć.

I musze tu podziękować Agduś za pomoc;-)

Lecę, bo dużo do obrobienia.

Skany zaleceń zamieszczę:)
Ino lece na oparach playa, musze sobe konto doładować, wtedy zadziałam

Agduś
10-04-2012, 18:58
Wcale nie musisz ;) Ja z przyjemnością...

Arnika
11-04-2012, 06:57
sami wiecie jakie tematy cały czas były wałkowane.:no:

Dobrze, że już jesteście :)

swojaczka
11-04-2012, 12:15
Zorganizowanie pola działań czyli dostosowanie domu do wymogów zadanych przez specjalistów do łatwych nie należy,ale...będzie dobrze:yes:Dacie radę!
Wszystkim potrzebującym "naprawiania":stirthepot::stirthepot::stirthepot:

Żelka
11-04-2012, 14:04
Kochani, jest kolejna Aukcja na forum. pomożemy zebrać 1400zł by dwie osoby niepełnosprawne mogły wyjechać na turnus we wakacje?
http://forum.muratordom.pl/forumdisplay.php?234-AUKCJA-Turnus-wakacyjny-dla-dwójki

AgnesK
11-04-2012, 14:06
Nie pojechalismy do Wrocka.
Franio obudził sie z mega glutem:( Poza tym jesteśmy zmeczeni po wczorajszym rajdzie.
Posprzątaliśmy dom na błysk za to (porządki poświąteczne) i...poszły konie po betonie.
Zaczynamy zmiany. Trzymajci kciuki z całych sił.

AgnesK
11-04-2012, 14:26
Kochani, jest kolejna Aukcja na forum. pomożemy zebrać 1400zł by dwie osoby niepełnosprawne mogły wyjechać na turnus we wakacje?
http://forum.muratordom.pl/forumdisplay.php?234-AUKCJA-Turnus-wakacyjny-dla-dwójki

Super!!

Żelka
11-04-2012, 15:08
Ależ kciuki nie puszczamu do tej Szwajcarii! ;-)

AgnesK
11-04-2012, 17:43
Dzieki Żelciu:)

Kurka, Franc chyba się rozłozy:( Gile strrraszne. Maruda strrraszna.
Je normalnie ciągle.
Ale czujemy ze nocka bedzie przesmarkana

AgnesK
11-04-2012, 20:11
Pierwszy telefon miałam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ale numer!


Z Franiem rano do lekarza musimy gonić:(
Konsultowałam sie z naszą kochana dr Dorotą.
Szlag by to trafił

aprilka1000
11-04-2012, 21:24
Agnes dasz rade - drugiej takiej silnej babki z jajem nie widzialam.

trzymam kciuki i niech Francik sie nie wyglupia to nie czas na chorowanie , moze to tylko taka 3-dniowka

AgnesK
11-04-2012, 21:26
Aprilka...to tak widze nadal w klimacie wielkanocnym?:)
Dzięki:)

DPS
12-04-2012, 06:17
Jak Franuś? :rolleyes:

XX
12-04-2012, 07:06
wszystkie dzieciary wokół teraz mają jakieś taki nieżyt nosa zatokowy - wiem bo ja tez to dostałam;)
nam pomogło urzadzenie pt. katarek.pl looknij na stronke.
wyglada okropnie ale jest działa. Tylko nie wiem jak Fr na odkurzacz.

oz
12-04-2012, 07:28
Potwierdzam, my z Frankiem też zasmarkani że hej.... Święta przeleżałam w łóżku przez ból zatok :(

Zdrówka dla Walecznego!

Żelka
12-04-2012, 12:12
xx na jaką stronkę?

XX
12-04-2012, 12:15
http://www.katarek.pl/

Żelka
12-04-2012, 12:47
Dzienks!

swojaczka
12-04-2012, 15:50
I jak tam Smarkate?;)Nos odkurzać,dużo pić i sprzedać komuś mało lubianemu. A i tak jakiś wywar przygotuję bo kto to słyszał żeby w takie ładne dni katarzyć:stirthepot::stirthepot::stirthepot:

Żelka
12-04-2012, 17:50
Franio jak tam?

aprilka1000
12-04-2012, 21:25
wszyscy sa tacy pociagajacy ......................... nosem

jak tam Franus ...? Agnes to zapomniala o nas tu chyba ;-)

AgnesK
12-04-2012, 21:26
Franio gil zielono-zółty, ale przynajmnie schodzą mu bolesne bardzo zmiany na skórze.
Dzis noc do bani była. Teraz mam wrażenie ze śpi spokojniej.

Wiecie co...nie mogę wytrzymać sama ze sobą.
Stresuję się jak szlag. No wiecie.
Jak szlag-szlag-szlag-i-w-ogóle-koszmarnie.
Nie wiem czy wytrzymam sama ze sobą, bo obciążenie i stres są ogromne.

AgnesK
12-04-2012, 21:26
Agnes to zapomniala o nas tu chyba ;-)

Nieee, Aprilko, dziś pochałturzyłam trochę. Była okazja, trochę grosza wpadlo.

jamles
12-04-2012, 21:46
wszyscy sa tacy pociagajacy .........................
dziękuję :cool:;)



chyba mnie wczoraj przewiało, no chyba, że forum jest zaraźliwe :rolleyes:

aprilka1000
12-04-2012, 22:02
Nieee, Aprilko, dziś pochałturzyłam trochę. Była okazja, trochę grosza wpadlo.

no to dobrze ze wpadlo grosz do grosza - i beda dwa grosze

a skoro on spi jakos spokojnie - mowisz
to uciekaj tez spac a nie tu wysiadujesz jaja ......

asioooo
do wyra . Powinnas odpoczac , a nic tak nie relaksuje jak sen , tylko niekladz sie na groszki bo sie nie wyspisz .

aprilka1000
12-04-2012, 22:13
dziękuję :cool:;)

ale pamietaj - najprzystojniejszy to tu Francik jest
a Ciebie wstawimy na drugie miejsce --- moze byc ...zgadzasz sie ...;-) ?

AgnesK
12-04-2012, 22:39
Nie nooo ja chyba na 3:)
Natka, Franc i ja. Pan mąż na 4;-)

Lesiu, Ty wiesz najlepiej:)

Oki, Aprilka każe iść spać to ide:)

Anna Wiśniewska
13-04-2012, 08:08
Aga, jak się tak stresujesz, to jak tylko Francik wyzdrowieje, wsadzaj go do fotelika rowerowego i ruszaj z nim na dalekie wycieczki :rolleyes: Jak się porządnie zmęczysz i dotlenisz to i głowa będzie inaczej pracowała. Wiem, bo stosuję od dawna. Na stresy wszelakie pomaga doskonale :rolleyes:

DPS
13-04-2012, 08:25
O! Mądrego to i miło posłuchać! :yes: :yes: :yes:

aprilka1000
13-04-2012, 08:42
oooo chociaz raz mnie ktos posluchal ;-)
na stres wysilek fizyczny - super sprawa albo refleksoterapia .-) tez dziala sprawdzilam

aprilka1000
13-04-2012, 08:47
szkoda ze nie mam kota - takiego jak Rademenes ( mam psa ale z psem to chyba nie dziala) zyczylabym sobie aby zdjac z Agnes caly stres i wstawic na stale usmiech od ucha do ucha - zainstalowac szczescie zyciowe , i wszystko co najlepsze aaaaa i zainstalowac spelniaczke marzen tez .
hokus-pokus-marokus i gotowe


a jak dzisiaj ....? jak Francik ....?

XX
13-04-2012, 09:25
kup ten katarek, do takich gili jest super
Aga chyba musisz porąbać las. albo coś zrobić megafizycznie.
Zmęczyć się ale tak tylko fizycznie.
Bo taki stres w głowie wykańcza i podcina skrzydła.

jamles
13-04-2012, 12:41
ja sie zadowolę miejscem pod koniec drugiej dziesiątki ..... liczy się udział ;)

aprilka1000
13-04-2012, 12:51
ja sie zadowolę miejscem pod koniec drugiej dziesiątki ..... liczy się udział ;)

racja , racja. madrze powiedziane

AgnesK
13-04-2012, 14:56
Wczoraj jakas nieprzytomna byłam - połowę postów ino przeczytałam:)
Nadrabiam:)



nam pomogło urzadzenie pt. katarek.pl looknij na stronke.
wyglada okropnie ale jest działa. Tylko nie wiem jak Fr na odkurzacz.

"Katarek" to nasz najlepszy przyjaciel.
Teraz bez niego to nie wiem jak bysmy dali radę.
Katar gęsty siedzi głęboko, ale działamy, żeby go wygonić:)


Aga, jak się tak stresujesz, to jak tylko Francik wyzdrowieje, wsadzaj go do fotelika rowerowego i ruszaj z nim na dalekie wycieczki :rolleyes: Jak się porządnie zmęczysz i dotlenisz to i głowa będzie inaczej pracowała. Wiem, bo stosuję od dawna. Na stresy wszelakie pomaga doskonale :rolleyes:

Aniu!!!!!!!!! Ja od ciąży z Fr żadnego sportu nie uprawiałam. jakbym teraz wsiadła na rower razem z nim to zawał na bank:)




a jak dzisiaj ....? jak Francik ....?

Franciuk ciut lepiej (chyba), nocka była też do bani.
Noce to takie miary postepów zdrowotnościowych Frania.
Zobaczymy jak bedzie dziś.

Ps. działamy, piszemy, dzwonimy.. Dziś wieczorem ma odezwać się zainteresowana (wstępnie) osoba.

Anna Wiśniewska
13-04-2012, 15:11
Aniu!!!!!!!!! Ja od ciąży z Fr żadnego sportu nie uprawiałam. jakbym teraz wsiadła na rower razem z nim to zawał na bank:)


Nooooo, kochana!!!! To najwyższy czas zacząć!!!! Nawet najkrótszy dystans w takich okolicznościach będzie dla Ciebie terapeutycznie zbawienny! :yes:

Arnika
13-04-2012, 16:02
Ps. działamy, piszemy, dzwonimy.. Dziś wieczorem ma odezwać się zainteresowana (wstępnie) osoba.


????? Gdzie, co i jak??????????

AgnesK
13-04-2012, 19:16
Nooooo, kochana!!!! To najwyższy czas zacząć!!!! Nawet najkrótszy dystans w takich okolicznościach będzie dla Ciebie terapeutycznie zbawienny! :yes:

Ale czy Ty wiesz jakie tu górki????
Masz rację, musze się wziąć za siebie:)
Płaski teren mi to ułatwi;-)

Oj Arnika...:)

Arnika
13-04-2012, 21:43
Ty wiesz, że ja myślałam, że to za rok.... :rolleyes:

jamles
13-04-2012, 21:55
Ty wiesz, że ja myślałam, że to za rok.... :rolleyes:
czy Wy się umawiacie na ....... kulig:rolleyes:
PS. ciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii ;)

Arnika
13-04-2012, 21:56
Nieee... na kawę u mnie... Bo kiedyś Aga była tu, zresztą nie raz, nie dwa i nie zajrzała.... ;)

swojaczka
13-04-2012, 22:04
Podjazd pod te Wasze górki nie jest lekki,o nie! Chociaż (od czasu do czasu) wysiłek fizyczny mocno poprawia kondycję psychiczną i utrzymuje w ryzach zbyt wybujałą wyobraźnię;)Na płaskim zdecydowanie lepiej np tak jak u mnie.:yes:Niech gilposampas opuszcza zajęte lokum jak najprędzej:stirthepot::stirthepot::stirthepot:

AgnesK
14-04-2012, 14:35
Franc maruda strrraszna. Gilus jakby mniejszy, ale że nie spi spokojnie w nocy to w ciągu dnia jest zgniłek koszmarny.

Poza tym: constans. Czyli cisza.
Biorę się za robotę.

DPS
14-04-2012, 17:08
O to to, robota na zmartwienia najlepsza! ;)

AgnesK
14-04-2012, 17:11
Robotę przerwali mi zwiedzający. Czuję ze nic z tego. Niby ok ale toooo i tamtooo itd.
Ale jeszcze jedni mają dzis podjechać (znajomi znajomych, stad wiem).
Kciuki pliiizzzzz

aprilka1000
14-04-2012, 17:15
zaciskam az mnie bola .

swojaczka
14-04-2012, 19:03
Też cisnę za wszystko co potrzebne,zaś za zdrówko Franiowe i innych forumkowych latorośli nieustająco :stirthepot::stirthepot:

DPS
14-04-2012, 19:07
No ale wiesz chyba, że obowiązkiem zwiedzających jest marudzić, żeby potem móc cenę zbić? ;)

DPS
14-04-2012, 19:08
No i kciuki cały czas, jak coś, to mogę nawet pomieszać! :stirthepot:

AgnesK
15-04-2012, 20:16
Narazie cisza.

Franulowi dziś z noska z katarem krew leciala. Chyba mu jakies naczynko strzeliło. Generalnie mniej już gilusiów, mam nadzieję, że krasnal da radę.
Jutro przyjedzie Natalia na rehab. Umówiłam się z nią że porpacuje z małym choć troszkę. Franio ma juz dobre 2 tyg przerwy w rehabilitacji.

aprilka1000
15-04-2012, 21:06
o rety bidula mala nasza . a jak on da rade z katarkiem cwiczyc .......? da rade ....?

aprilka1000
16-04-2012, 08:42
halo , halo
a tu nikogo nie ma ...?

jak sie Franula czuje dzisiaj , mam nadzieje ze lepiej . A mama - jak tam .....? wysilek fizyczny byl - jakies biegi albo cos innego np basenik ...?

XX
16-04-2012, 13:06
ja jestem,
my tez chorzy, ja od stycznia zapalenie pluc, uszu i zatok, mloda juz 5te przeziebienie i 2 x pecherz, zarabiscie.

DPS
16-04-2012, 13:09
O rrrrany, to zdrówka Wam wszystkim trzeba - zaraz lecę mieszać! :stirthepot:

aprilka1000
16-04-2012, 14:13
ooo rety . jakas epidemia czy co ?

swojaczka
16-04-2012, 15:11
Nooooo, bez mieszania się nie obejdzie!:stirthepot::stirthepot::stirthepot:

AgnesK
16-04-2012, 16:32
Ja tylko k woli usprawiedliwienia nieobecności przypominam, że mama pracuje od niedzieli do wtorku;-)

Tata donosi, że dziś na rehab młody wytrzymał 50 min(!).
Jak zobaczyl ciocię Natalie to mało z siebie nie wyszedł z radości:)
On ją naprawde uwielbia, to jest dla nas taaaaaki cudny widok:) Natalia wchodzi a Francik zaraz ręka w górę, potem druga, potem nogi próbuje odrywac od podłogi - pokazuje jak ćwiczy:) Potem siada na schodku i czeka az ciocia umyje ręce i da komendę "wchodzimy po schodach". Od tego momentu przejmuje dowodzenia Frankiem.

W kwestiach pozostałych constans.

DPS
16-04-2012, 17:07
Constans to postęp - nie nasila się. ;)

aprilka1000
16-04-2012, 20:25
no to cudnie ze tak ja uwielbia zapewne ma wtedy wiekszy zapal do cwiczen- super

aaaha to mama pracuje , ach ciocia zapomniala calkiem o tym . mama wybaczyc te ponaglenia ....tak...?

AgnesK
16-04-2012, 20:35
Wybaczy, wybaczy;-) :hug:

AgnesK
16-04-2012, 20:35
To od razu napisze ze w środy we Wrocku z Franciem bywamy:)

aprilka1000
17-04-2012, 11:02
dobrze to ciocia juz teraz bedzie pamietac o wszystkim .
i trzyma kciuki caly czas

Arnika
17-04-2012, 11:56
Dobrze , że constans.. :)

Dziewczyny.. czy mogę poprosić o głos dla Ale :)
http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Ftwojogrod.zumi.pl% 2Fkonkurs%2F1829%2Ckonkurs-ogrod.html
Dziękuje :)

aprilka1000
17-04-2012, 14:06
Dobrze , że constans.. :)

Dziewczyny.. czy mogę poprosić o głos dla Ale :)
http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Ftwojogrod.zumi.pl% 2Fkonkurs%2F1829%2Ckonkurs-ogrod.html
Dziękuje :)

chcialam , nacisnelam oddaj glos, ale chyba trzeba tam sie zalogowac .Wiec zaczelam sie logowac ale ze moja klawiatura nie ma zmiekczen typu l , a , lub c. no wiecie a potrzebne te zmiekczenia aby wpisac haslo z obrazka. no i co teraz .

A jak tam Franio...? i reszta dzieci forumowych.
zdrowe juz ...?

AgnesK
17-04-2012, 18:07
Głos oddany:)

Francik z gilem lepiej. Jutro jedziemy do Wrocka.

Wieczorem obcinałam mu włosy. Rzeźnia. Jak zawsze.
Boże jaki to dla niego koszmarny stres. Opisac się nie da.
Mam nadzieję ze kiedyś mu przejdzie

A ja się nie cieszę ze constans. Wolałabym zeby już coś sie ruszyło.
Wieeem, wiem, koszmarnie niecierpliwa jestem;-)

malka
17-04-2012, 18:43
Jestem, prawie nadrobiłam :oops:




Wieczorem obcinałam mu włosy. Rzeźnia. Jak zawsze.
Boże jaki to dla niego koszmarny stres. Opisac się nie da.



To po co obcinasz ? zostaw i już.....

aprilka1000
17-04-2012, 21:58
zapusc mu wlosy , teraz to taka moda .

albo moze obcinaj jak spi ...? da sie tak ...?

DPS
18-04-2012, 07:17
Jak patrzę na Arniki Emila (wirtualnie oczywiście), to wiem, że i strzyżenie przestanie być problematyczne.
Emil duuuużo większe kłopoty pokonał! :yes:
Będzie dobrze. :lol:

Arnika
18-04-2012, 07:51
Emil miał i owszem obcinane włosy.. ale fryzjerka musiała się "uwijać"... nawet bardzo...
Tak wyglądał w 2006r ( 8 lat)


I jego miłość do wędek...
..... Było zdjęcie
.. a tak jak szedł do komunii....
..... Było zdjęcie

...i rok później na wakacjach....
..... Było zdjęcie


Dziś jak mu się umyśli.. albo irokeza chce, .. matka się nie zgadza.. albo na "łyso " się goli .. znaczy 3mm...

Zaraz skasuję zdjęcia....

DPS
18-04-2012, 09:19
O rany, ale ładny chłopak! :D
Nooo, kochana - Ty szykuj się zaniedługo na odpieranie tabunów koleżanek. ;)

AgnesK
18-04-2012, 09:42
Ale przystojniacha!!!!!!!!

Ja wczoraj po północy tyle się napisałam..jejku.
Net szlag trafił i wszystko polazło w kosmos.

Więc w skrócie:
dziś w domu jesteśmy bo Wrocław odwołany
więc: biorę sie za All - musze nowe aukcje powystawiac bo coś zastój straszny się zrobił. Dostałam 2 kartony nowych rzeczy więc trza się brac za robotę.

I w TEJ kwestii może coś się wyjasni dzis. Jest w kazdym razie światełko w tunelu. Dam znać.

malka
18-04-2012, 09:44
zapusc mu wlosy , teraz to taka moda .

no to moje młode od lat modne jest :lol2:



Arni, ale Emil sie zmienia :o taki dorosły się robi :)
Ale czy wtedy, czy teraz fajny chłopak z Niego :)

aprilka1000
18-04-2012, 14:16
ach te moje dwie dziewczyny to beda mialy wybor - tyle tu przystojniakow.

i z krotkimi wlosami i z dlugimi ---- do wyboru do koloru.

trzymam kciuki za swiatelko w tunelu, oby rozblyslo jak gwiazda betlejemska.

AgnesK
18-04-2012, 14:53
Korby zaraz dostaniemy.
Siedzimy w chałupie z zamknietymi oknami - bo psy, bo sąsiad piłuje
zaraz wszyscy na głowę dostaniemy.
Franek wyje..zwariowac można

Mama Asi
18-04-2012, 18:01
Biedny Franula się stresuje, że nie wspomnę o całej rodzince. Serdecznie Wam współczuję , też nie lubię jak ktoś zakłóca spokój. Dawno nie pisalam, bo tu tyle mądrych wypowiedzi o których nie bardzo mam popjęcie. Kibicuję jednak niezmiennie i trzymam kciuki za Franusia i wszystkich potrzebujących. Całuję :hug:mocno Frania i życzę Mu pokonania wszystkich trudności jakie Go napotykają. Rodzince całej życzę spokoju i stabilizacji (napewno kiedyś nastąpi).
Forumowa babcia Franusiowa.:)

malka
18-04-2012, 18:17
Aga, lepiej już ?

AgnesK
18-04-2012, 19:08
Noo..lepiej bo poszedł spać.
Ale popołudnie było straszne. Dziś jakiś kiepski dzień miał mlody.
Czasem tak jest. Reaguje na kazdy bodziec, który go wkurza ze zdwojona siłą.
No i dziś był taki dzien.

Jutro o godz 16 kciuki pliz. Z całych sił.

AgnesK
18-04-2012, 19:18
AGDUŚ PLIZZZ, WYCZYŚC SKRZYNKĘ

Mamo Asi, bardzo bardzo sie ciesze, że sie odezwałaś:)
:hug:

malka
18-04-2012, 19:29
o 16.00 ok :) nastawiam alarm co by nie zapomnieć :)

DPS
18-04-2012, 19:53
No kciuki obowiązkowo! :yes:
Franka przytulić proszę od ciotki, biduś mały...

aprilka1000
18-04-2012, 20:29
ja swoje kciuki zaciskam i zakleje co by sie nie puscily , maja byc zacisniete
biedny Franus , pieski i pily powinno sie usunac . natychmiast. A nie daloby sie tak po ludzku z nimi pogadac ...? Jakby do mnie przyszla jakas mama z taka prosba to nie pilowalabym , albo pilowalabym jakby Frania nie bylo w domku . A pieskowi cos na uspokojenie - duza kosc to zamknie dziob !

AgnesK
18-04-2012, 20:46
Jezu jakie mam nerwy... Daruję Wam opis..;-)

Aprilko, nie da się. Psów tu jak psów a obok wielka agroturystyka się buduje, więc rozumiesz..
Lecę na dół, pogadać z panem mężem.
Oboje sie bedziemy denerwować:)
W dwoje raźniej;-)

AgnesK
18-04-2012, 21:13
Malka, Ty tez wyczyść skrzynkę;-)


Stres nas zżera:)

EZS
18-04-2012, 21:18
Masz na coś wpływ? Nie,. To co się stresować? Co ma być to będzie. Idz sobie demotywatory pooglądać, można się pośmiać przynajmniej :)

swojaczka
18-04-2012, 21:19
Zaparz melisę,albo po koniaczku to będzie lepiej.;) Ja pomyślałam też o kości ale przy dużej liczbie psów to by nie pomogło. WłączyćFraniowi jego ulubioną muzykę albo zapakować w autko i pojechać w ciche miejsce( cioci bez psa)Kciuki to się wie,no i zamieszam cobyście w zbytnią nerwancję nie wpadli:stirthepot::stirthepot::stirthepot:

AgnesK
18-04-2012, 21:55
Oj Ewa Ewa:)

Swojaczko, Radek zrobił mi drinka. Dla kurażu psychicznego;-)

malka
18-04-2012, 21:58
się przepchałam ;)


chyba sobie też- dla towarzystwa oczywiście -poleje czegoś mocniejszego

AgnesK
18-04-2012, 22:51
:)

malka
18-04-2012, 23:50
Aga, wysyłałaś coś???? :o

bo ja sobie zaczęłam tak skutecznie skrzynkę czyścić, że wywaliłam coś świecącego (nieprzeczytanego)
sorki :oops:

Nefer
19-04-2012, 00:06
Żeby nie było, że nie zaglądam..

jamles
19-04-2012, 06:17
Żeby nie było, że nie zaglądam..
zauważyłem :cool:

AgnesK
19-04-2012, 06:43
Nie Malka, to nie było ode mnnie. Przed chwilą Ci wysłałam odpowiedź na Twoją wczorajszą wiadomość.

Nefer, wszystko jasne;-)

Natka tak sie przejęła, że wstała o 6 posprzątać swój pokój..:)
Posprzatany. Tzn lepiej nie otwierać szafy bo wtedy wypadnie wszystko, co tam upchała:rolleyes:
Ale porządek jest:wiggle:

A Franio właśnie w 100% SAM zjadł cały serek!!!!!!!!!!!!!!
Wszystko trafiło do buzi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!

DPS
19-04-2012, 07:26
No i to się nazywa dobry początek dnia!!! :lol:
Kciuki, pamietam. ;)

aprilka1000
19-04-2012, 09:25
Natka tak sie przejęła, że wstała o 6 posprzątać swój pokój..:)
Posprzatany. Tzn lepiej nie otwierać szafy bo wtedy wypadnie wszystko, co tam upchała:rolleyes:
Ale porządek jest:wiggle:

A Franio właśnie w 100% SAM zjadł cały serek!!!!!!!!!!!!!!
Wszystko trafiło do buzi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!

dzielny Franio .

Natka widzisz tez sie stara, nie wazne jak to zrobila - liczy sie efekt ! ;-)
daj znac jak sie cos wykluje , trzymam kciuki.

malka
19-04-2012, 09:54
Czyżby Natka i mój młody chodzili do tej samej szkoły sprzatania ? ;)

Franek - dobry serek był ? :lol:

oz
19-04-2012, 10:41
Czyżby Natka i mój młody chodzili do tej samej szkoły sprzatania ? ;)



Mam wrażenie, że wszystkie dzieci chodzą do tej samej szkoły sprzątania ;) ale najważniejsze, że nie trzeba chodzić slalomem po pokoju ;)

O 16tej trzymam!

jamles
19-04-2012, 11:53
... najważniejsze, że nie trzeba chodzić slalomem po pokoju ;)

to jest niemożliwe

malka
19-04-2012, 12:50
mozliwe :) bierzesz suchego mopa (ale płaskiego, a nie taką babę jagę) i trzymając przed sobą niczym pług - robisz ścieżkę przeciwpożarową przepychając zalegające przedmioty na boki , nie trzeba slalomem, można w linii prostej :)



;)

swojaczka
19-04-2012, 13:04
Tylko trzeba uważać coby zbytnio "nie nabałaganić" bo można usłyszeć: miałam to na wierzchu a teraz nic nie mogę znaleźć!:rotfl:To była uwaga,która zwolniła mnie od sprzątania pokoi panienek.Brawa dla pożeracza serków!

oz
19-04-2012, 13:13
ta... Mój Franek nastawia budowli z klocków i mówi, że nie może tego sprzątnąć, bo to wystawa... a z samochodzików wiecznie "przerwa w wyścigu"...

A Franio pięknie z pożeraniem serków... ale mógłby przy okazji nakarmić mamusię, tatusia i siostrzyczkę, bo pewnie też głodni byli... ;)

AgnesK
19-04-2012, 16:12
Franek chyba wchodzi w etap: ja śam;-)

A w kwestiach constansowych zmiana - jest dobrze. Bardzo dobrze.

Ide do chłopaków na dół. Muszę coś zjeść. I nie będzie to serek:)
Pierogi z hipermarketu. No ...taki dzień;-)
Przezyjemy:)

malka
19-04-2012, 16:24
:)

swojaczka
19-04-2012, 16:51
pierogi pyszniate są:yes::yes: