PDA

Zobacz pełną wersję : Franuś Waleczny czyli jak trudno jest wcześniaczkom



Strony : 1 2 3 [4] 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62

aneta s
06-01-2010, 09:31
Nadrobiłam zaległości w czytaniu. Aga myślami każdego dnia jestem z Wami, tyle że swojego kompa nie miałam :roll: teraz jestem znów u siebie i życie znormalniało...
Dobrze że obyło się bez szpitala, Aga będzie dobrze, wierzę że najgorsze za wami i wkrótce Będziesz mogła bezgranicznie rozkoszować się macierzyństwem :wink:

DPS
06-01-2010, 10:03
Boszszsz, jaki on śliczny jest... :o
A już ten rechot pierwszy radosny - no cudny, cudny, cudny!!! :D :D :D

Gosiek to rację ma - jak na to, co Franuś przeszedł, jest pieknie, a będzie jeszcze piękniej! :D
Sama widzisz, jak z dnia na dzień Franuś się rozwija, i to coraz szybciej. 8)
Ha, kochana, on niedługo to będzie pewnie tak gonił rówieśników, że na roczek to z uśmiechem będziesz wspominała swoje obawy.
I on nie ma DPM. No mówię Ci, ja to WIEM. 8) :D :D :D

AgnesK
06-01-2010, 13:00
Mam chwilke, więc piszę. Franiu śpi już 2,5 godz! Chyba odsypia wczorajszy dzień:) Byliśmy na spacerze, ale ja w tym mrozie wymiękłam po godzinie.. :oops: Więc kurczak śpi w wózku w domu.

DPS, kochana jestes. Ja mam nadzieję, że jest jak mówisz. Wiem przecież, że trzeba cierpliwości, że pierwszy rok itd.
Dziś mamy dzień bez rehabilitacji (zawsze tak po synagisie) i jest ... cudownie:) Fajny luzik:)

XX, długo chodzisz z małą do dr Dołyk? Jak Twoje wrażenia? Jak Martynka daje radę?

Tabaluga, Anja, jak to u Was było z oceną rozwoju dzieci (w tygodniach)? Też na początku były takie dysproporcje?

Dziękuję Wam wszystkim za wiarę w krasnala:)

tabaluga1
06-01-2010, 20:27
I on nie ma DPM. No mówię Ci, ja to WIEM. 8) :D :D :D
Ja też to wiem i też tak mówię jak DPSia. Będzie dobrze.
Co do oceny rozwoju, to faktycznie u mnie było na początku podobnie. Chyba pisałam już kiedyś- neurolog wyjaśnił nam, że do 6 miesiąca życia dziecko powinno dogonić swoich "rówieśników'. Moi dość długo byli w tyle- Kuba na początku ładnie dźwigał główkę na przedramionach, a po jakimś czasie zupełnie przestał. Bardzo martwiły nas też duże głowy chłopców- szybko rosły im w obwodach. Chyba gdzieś około 8 miesiąca życia ruszyli z kopyta. Potem naprawdę bardzo szybko robili postępy, ale te kilka pierwszych miesięcy było trudne. Ja nigdy nie dopuszczałam do siebie myśli, że może być coś nie tak. Teraz prześcigają się w pomysłach :o :o :o - i nikt już chyba nie powiedziałby, że to skrajne wcześniaki. Wydaje mi się, że wcześniaki mają w sobie ogromną wolę walki i mimo, że na początku trudno im iść do przodu, że zdarzają się potknięcia, to potem potrafią nas naprawdę zaskoczyć.

AgnesK
06-01-2010, 21:45
O widzisz Tabaluga, dobrze, że piszesz o głowie! Ja przed poprzednim usg byłam w stresie z powodu wodogłowia pokrwotocznego, bo norma mówi, że przez pierwsze 3 mies głowa może przyrastać max 2 cm/miesiąc, potem po 1 cm a Franek urodził sie z obwodem głowy 27 cm i w pierwszych miesiącach po 3 cm szło.. Teraz nosi czapeczkę w rozmiarze 40. Ale skoro piszesz, ze i u Ciebie tak było, to ok. W końcu te małe mózgi szybko muszą rosnąć:)

Narazie na kalendarzu skreślam dni bez drgawek. 8 dzień :)

Dobrej nocy wszystkim

swojaczka
06-01-2010, 21:46
Nawet między urodzonymi po 9 miesiącach są różnice! Każda sprawność moze być osiągnięta w czasie od- do. Znam wcześniaka,który ma 4 lata i jest sprawnym intelektualnie i fizycznie chłopcem." Doszedłł przez rok (urodzony na początku 7 miesiąca) Franio da radę,bo jest usprawniany i uzupełni to w czym radzi sobie gorzej. Dzieci nie zawsze rozwijają się płynnie. Często odbywa się to skokowo9 jak tygrysek,przyczai się a potem skok :D )Spokojnej nocki !

swojaczka
06-01-2010, 21:48
Nawet między urodzonymi po 9 miesiącach są różnice! Każda sprawność moze być osiągnięta w czasie od- do. Znam wcześniaka,który ma 4 lata i jest sprawnym intelektualnie i fizycznie chłopcem." Doszedłł przez rok (urodzony na początku 7 miesiąca) Franio da radę,bo jest usprawniany i uzupełni to w czym radzi sobie gorzej. Dzieci nie zawsze rozwijają się płynnie. Często odbywa się to skokowo9 jak tygrysek,przyczai się a potem skok :D )Spokojnej nocki !

Mama Asi
06-01-2010, 22:03
[
Narazie na kalendarzu skreślam dni bez drgawek. 8 dzień :)

I to jest póki co najważniejsze, reszta pojdzie z gorki, tylko trzeba uzbroić się w cierpliwość i nie porównywać z innymi dziećmi, nawet te urodzone o czasie rozwijają się róznie a co dopiero takie wcześniaczki jak nasz Frenuś .Trzymam kciuki za dalszą rehabilitacje. Całuski dla Franusia i jego siostrzyczki.
Forumowa babcia Franusiowa.

Żelka
06-01-2010, 22:23
Agnes trzymajcie sie. Wojta robi cuda. Wszystko bedzie dobrze. :P

XX
06-01-2010, 22:34
AGNESK byłam pierwszy raz - zmieniłam tą poprzednią neurolog co to mam do niej duzy niesmak na dr Dołyk.Chciałam pójśc do Ujmy Czapskiej ale tam się dostać graniczy z cudem a jak ci opowiadałam raz udało mi się do niej "umówić" do szpitala i ...pocałowałam klamkę i obiecałam sobie, że więcej ze szkrabikiem nie będę łazić po szpitalu całować klamki, swoje tez mam ladne.
Wrażenie - dr Dołyk- rzeczowo i konkretnie, żadne zbędne gadanie, dziecko polatało trochę co mnie oczywiście przyprawiło o zawał ale przynajmniej widziałam , że naprawdę patrzy na sposób patrzenia, przechyły, krzywizny itd. Z drugiej strony róznie się slyszy o Wojcie. Ale jesli pytasz o mnie to - robię swoje - ćwiczę, chodzę do promyka i obserwuję postępy i tak bedzie conajmniej do roczku. A u mnie na razie tfutfu postępy są. O ile podpór dalej nie jest wzrocowy o tyle dzisiaj dzidzia się wzięła i obróciła prawie sama - tak więc kolejny cel osiągnięty.
U Ciebie też tak będzie. Te dzidzie naprawdę zaskakują nagle tak jak babeczki mówiły.

Ivonesca
07-01-2010, 15:11
zdjęcia Frania sliczne !
pozdrawiamy serdecznie :-)

coolibeer
07-01-2010, 15:43
Dzielny Franio. Pozdrawiam również

sylvia1
07-01-2010, 17:03
Agnes wiesz Franiu szybciutko nadrobi i za parę lat będzie ten rok tylko wspomnieniem o Dzielnym-Franciszku-Który-Nie-Dał-Się-i-WYGRAŁ.
Koleżanka ma napisać do ciebie maila z adres z prośbą o glukometr ok?

U mnie cukier przedwczoraj zwariował- za dużo insuliny na noc spowodowało porządną hipoglikemię. Ale stracha się najadłam i nerwów. Dziś już ok. Wczoraj też a ja widzę, że muszę nabrać nawyków cukrzyka i nie ruszać się z domku bez insuliny i przekąski i glukometru. Znowu moja torebka będzie ciężką torbą obronną. :roll: :wink: (przepraszam za wtręt nie na temat)

AgnesK
07-01-2010, 17:34
Sylvia, no co ty! Nie przepraszaj :D A co z lancetami i paskami? Przesłać Ci? Jeśli tak, to proszę o adres, ino na maila :)

XX, Franek też latał :D Już wcześniej miał wykonywane te "testy latania", ale nie wszystkie. Robi wrażenie, prawda? Dr mówiła, że niepokoi ją to, że mały pochyla miednicę, ale może to być wina ogromnej przepukliny po prostu. (Dla niewtajemniczonych - pani dr chwyta dziecię np za rączki i robi zwis głową w dół - dziecku oczywiście :) , potem chwyt za nogi i to samo, za rękę i nogę i heeeja w powietrze - normalnie jak w cyrku :D ). Kiedy dr D wyznaczyła Wam kolejną wizytę?
W "Promyku" masz stałą rehabilitantkę? Niestety w JG jest tylko jeden człowiek, który ma certyfikat z Vojty, przyjmuje tylko prywatnie.
Super, że Martynka robi postępy. A jak u niej z kontrolą głowy? U Franka nic, zero.

U nas 9 dzień bez drgawek i 21 dzień bez luminalu. Luminal wypłukuje się z organizmu do 3 tygodni, czasem nawet i do 4. Można wiec założyć, że w organizmie Frania praktycznie już go nie ma. Teraz więc zaczyna się więc decydujący czas.

AgnesK
07-01-2010, 17:37
Dziś Franiu kończy 5 miesięcy!

Z tej okazji kilka zdjęć krasnala :D



Hej, lalunie..
http://foto0.m.onet.pl/_m/68a7ac5683f96c91c8dbf2b1e120df08,10,19,0.jpg


ghy, aaaaa, ghhyyyyyy :D
http://foto2.m.onet.pl/_m/b36796aa894a925194c45a0ba4c6469a,10,19,0.jpg


Rechot pełną gębulką :lol:
http://foto3.m.onet.pl/_m/d8dfed4dbcd72042874fd1696a9d4ea7,10,19,0.jpg

Gosiek33
07-01-2010, 17:40
ależ uroczy ten solenizant - a ten rechot to dopiero poezja, aż mi się gęba sama uśmiecha :lol: :lol:


ghy, aaaaa, ghhyyyyyy - ba ten polski język to naprawdę trudny jest 8)

aaggaa
07-01-2010, 17:51
piękny jest nasz Franio :D

daggulka
07-01-2010, 18:35
Hej, lalunie..
http://foto0.m.onet.pl/_m/68a7ac5683f96c91c8dbf2b1e120df08,10,19,0.jpg




jeszcze trochę i lalunie bedzie w realu wyrywał ... a nie tak ino przez internet :roll: :lol:

galka
07-01-2010, 19:15
Ten facet jest czarujący!!!!!!!!!!!!

A z okazji urodzin ucałuj go mocno od forumowych ciotek -wszędzie-a na koniec w paputki z biedronkami :D

Franiu-tylko tak dalej :D

swojaczka
07-01-2010, 19:20
Fiu,fiu "galanty kawaler" Wszystkie foty boskie i świadczą o bogatym wnętrzu Franulka. Oj, będzie rozrabiaka z tego Franusia :D Zdrówka i sił wiele posyłam.

ania klepka
07-01-2010, 20:09
Hej, lalunie..
http://foto0.m.onet.pl/_m/68a7ac5683f96c91c8dbf2b1e120df08,10,19,0.jpg




jeszcze trochę i lalunie bedzie w realu wyrywał ... a nie tak ino przez internet :roll: :lol:

tak, tak i to młodsze od tych internetowych.

XX może z Vojtą nie będziecie musiały walczyc tak długo. Mi dr Ujma mojej Oli duzo szybciej odstawiła rehabilitację , choc doktor od vojty zalecała dalej cwiczyc . Posłuchalam wtedy intuicji i Ujmę. W sumie Ola była rehabilitowana od września do końca grudnia.
A te latanie dziecka podczas badania rzeczywiście robi wrażenie. Ja miałam taką książkę "365 dni dziecka" jesli dobrze pamiętam tytuł, składał się ze zdjęc dziecka w poszczególnych tygodniach i opisywane było co dziecko powinno robic. I na podstawie książki miałam obserwowac postępy Oli. niestey książkę pożyczyłam na wieczne oddanie.

Zazdrośnica
07-01-2010, 20:21
Najlepszego w Nowym Roczku dla Frania i jego najwspanialszej Rodzinki.

Franiu w dniu Twojego 5 miesiąca życzę Ci tyle szczęścia ile go miałeś od początku, a nawet jeszcze więcej, jak najczęściej pokazuj tą radosną gębulę, bo nie sposób Cię nie uwielbiać za to, a za miesiąc już stuknie pół roczku ho ho :D :D
Zdrowiej nam na pociechę nasz Słodziaku - buuuuuuziiiiiiiiiiiiiiiiiiii

http://www.dandu.esem.pl/images/of022d.jpg

XX
07-01-2010, 20:28
ania - tylko wez sie dostań do dr Ujmy...to jakas mission impossible.
A mARTYNKA nagle siup - się wzięła i sama przekręciła z brzuszka na plecy i potem siup to samo w drugą strone no i ....pozamiatane...teraz to ulubiona zabawa...dlatego chętnie bym skonsultowała się z Dr Ujmą bo coś mi się zdaje, że dobrze by było jeśli już to wrócić na bobathy albo może nieśmiało pomarzę w ogóle juz skonczyc ta gehenne?

Agnesk - tak rehabilitantkę mam z promyka - chodze jak pisałam na NFZ.Dr D wyznaczyla nam kontrole za 2 miechy. Wpisała mi w najbliszych celach obrot i siup jest obrot...usg głowy za 2 miesiace.
AgnesK muszę Cię lekutko ochrzanić. Leżaczek sio!
A Franek oj urwisek z niego będzie widać z łobuziakowego spojrzenia :P

AgnesK
07-01-2010, 22:36
XX, nie ochrzaniaj, bo możemy! :D

Chyba o wadze nie pisałam: 4490! :D

kawika
08-01-2010, 07:12
dzien dobry

matko jaki kochany ten chłopczyk jest

Widać jaka radość życia w nim jest

Agnes - matko kochana trzymam kciuki za tejn decydujący czas

całuję solenizata w paluszki (kazdy z osobna)

ngel
08-01-2010, 09:31
Gratulacje z okazji 5 miesiecy!!! Jaki przystojniak nam tu rośnie! No wow!
A skarpetki w biedronki są cudne!!

sylvia1
08-01-2010, 12:33
A jakie on ma dołki w policzkach przy śmiechu... No już widzę jak będzie laski rwał matko- same będą za nim biegać

Alunek
08-01-2010, 14:46
Franiuś to słodzio przystojniaczek :D :wink:

Pozdrawiam ciepło :D

DPS
08-01-2010, 18:10
Gratulacje wielkie - i z powodu 5 miesięcy, i z powodu takiej słusznej wagi!!! :D
Popatrzcie, jak czas szybko leci. :o
Dopiero drżeliśmy o Frania, a tu - już 5 miesięcy!!! :o
Kto mi podpie...lił te 4 miesiące?! :evil:

Żelka
08-01-2010, 18:14
http://foto2.m.onet.pl/_m/b36796aa894a925194c45a0ba4c6469a,10,19,0.jpg
A co dokladnie tutaj gwizdzal? Jaka piosenke? Jestem maczo? :D :wink: :lol:

Slodki jest ten nasz Pikuś. Wszystkiego dobrego z okazji ukonczenia 5 -miesiecy.

BetaGreta
08-01-2010, 21:52
Pozdrowienia w Nowym Roku i całuski dla Frania.

Pigwa
09-01-2010, 16:58
Witam i cieszy mnie roześmiana gębusia Franusia. Bedzie OK. :D

aneta s
09-01-2010, 17:27
Franio Rośnij zdrowo i Bądz radosnym i szczęśliwym Chłopcem :wink:
Aga a Ty juz powinnaś się martwić :wink: Taż to od razu widać , że rośnie Wam Mały przystojniak, te zalotne spojrzenia, ach... A moze juz Masz sposób na te tabuny dziewczyn :wink:
Proszę ucałować od cioci stópki Krasnalka :P
Bardzo sie cieszę, że tak dobrze Wam idzie :D

DPS
09-01-2010, 17:40
Sobotnio pozdrawiam i uśmiechy i całuski dla Franusia przesyłam. :D
No dobra, dla Rodzinki też. :wink: :lol:

AgnesK
09-01-2010, 20:13
Yhhh... już myślałam że się nie zaloguję..

Dziękujemy za pozdrowienia i całusy i życzenia :D

Kolejny dzień bez drgawek!!!!

Aniu klepko, książkę już kupiłam wczoraj na allegro. 19 zł ino :D

XX, dopytałam sie na wszelki wypadek jeszcze raz rehabilitanta - Franiu może przebywać w leżaczku w pozycji leżącej, czyli tak jak teraz (nawet jeśli na zdjęciach wygląda jakby siedział, to on naprawdę leży). Oczywiście nie godzinę (co oczywiście nie byłoby i tak możliwe), ale kilka minut, tyle co na zabawę wiszącymi zabawkami, zebym ja akurat mogła coś zrobić.

Mamy znowu zmodyfikowane ćwiczenia. Franek nagle zaczął odginać silnie głowę do tyłu, ale tylko gdy leży na plecach :-? Wszystkie zabawki i "kręcioły" zostały przewieszone jeszcze bardziej z przodu.
Niestety morfologia jest znowu taka-se i ponownie trzeba włączyć żelazo (mieliśmy pozwolenie na tygodniowy odpoczynek od tego cholerstwa). rezultat - dzisiejsza noc prawie cała na nogach :-? Mam nadzieję, że Franek wkrótce poprawi wyniki..

I ostatnia nowinka: doszedł Pan Klólik :D Maksiu, XX - dziękuje w imieniu Frania :D Widać na poniższym zdjęciu :D
Właśnie, na zdjęciu Franek w swoim łóżeczku w - jak to określiła Natka - bardzo niemęskim śliniaczku.. :wink: :lol:

http://foto1.m.onet.pl/_m/c1e6932b8d71d028149d3b27b5bde5bd,10,19,0.jpg

AgnesK
09-01-2010, 20:18
Agnes
Koleżanka ma napisać do ciebie maila z adres z prośbą o glukometr ok?



Sylvia, nie mam żadnych wiadomości od koleżanki.
I napisz prosze czy przesłać Ci lancety i paski
(tylko na maila plizzz: [email protected])

ania klepka
09-01-2010, 20:24
Agnieszko właśnie weszłam na allegro. nie spodziewałam się, że jeszcze ta książka jest dostępna. Ale to dokładnie ta książka , którą ja miałam ponad 10 lat temu.

Jejku, ale Superman cudowny. Jeszcze z 15 lat i będę miała takiego skrzata w postaci "wnuka" "wnuczki". Huura.

AgnesK
09-01-2010, 20:32
Agnieszko właśnie weszłam na allegro. nie spodziewałam się, że jeszcze ta książka jest dostępna. Ale to dokładnie ta książka , którą ja miałam ponad 10 lat temu.

Jejku, ale Superman cudowny. Jeszcze z 15 lat i będę miała takiego skrzata w postaci "wnuka" "wnuczki". Huura.

A tak w ogóle to nawet nie podziękowałam Ci za wskazówkę! :D

Ale Ty jesteś niesamowita!
Szkoda, że Franek nie ma takiej fajnej babci w realu.. Ale ma za to tutaj

ania klepka
09-01-2010, 21:00
Agnieszko nie masz za co mi dziękowac, dobrze, że jeszcze są te książki.
Bo wydaje mi się, że ta książka jest dobrze zilustrowana, krótko i zwiężle opisana.
No i przy tym niedroga.

Anna Wiśniewska
09-01-2010, 22:18
Ja tam jestem zdania, że troszkę różowości żadnemu mężczyźnie nie zaszkodzi :lol: :lol:
Moje chłopaki, gdy byli w wieku Franulka spali w prześlicznej piżamce z Kubusiem Puchatkiem - cudnie i niewątpliwie różowej :lol: :lol: :lol:

A śliniaczek z różowymi wzorkami Tomcio też miał :lol:

Buziaki na dobranoc dla Krasnalka! :lol: :lol:

Armidia
09-01-2010, 22:30
o matko i córko - ależ Franuś jest już duży :o
a co tam śliniaczek, że niby niemęski - zobaczcie raczej, jaka męska mina i badawcze spojrzenie... czy aby z dobrego profilu mu te foty trzaskasz :lol:

trzymajcie się ciepło !

Pozdrawiam,
Armidia

DPS
10-01-2010, 10:04
Pięęęęęękny! :D
Jaki niemęski, jaki niemęski... :-?
Słodki i różowy sam w sobie, jaki ma być? Bobaskowaty! :lol:
I jest słodki i bobaskowaty w każdym calu. :D :D :D

Kurczę, szkoda, że z tym żelazem...
Ale to nic, da radę, jak zawsze!
Aguś, staraj się spać chociaż trochę w ciągu dnia, wiem, jak to jest z nieprzespanymi całymi nocami - długo się tak nie pociągnie. :roll:
Ja to może i za 10 lat już będe Babcią! 8) :D

AgnesK
10-01-2010, 17:20
Malutki mi dzisiaj znowu ciut podrgał.. :(
Sama nie wiem już co robić.. Lekarze mają problemy z odróżnieniem drżeń od drgawek.. jak ja mam to zrobić? Generalna zasada jest taka, ze jak dziecko drga i położy się na nie ręce (np na drgające rączki), jeśli dziecko się uspokoi to drżenia, jeśli nie, to są to drgawki.. Franiu się nie uspokoił.. Te drgawki to były raczej "drgaweczki" jeśli chodzi o ich siłę.. Miałam nagrywać, ale zanim chwycę za kamerę już przechodzą..
Chyba będe musiała jutro znowu usiąść na telefonie i podzwonić.. Dr Dołyk dałą mi telefon do dr Krauze, która zajmuje sie dziećmi z padaczką. Ona też wykonuje video eeg..
Kurcze, nie wiem - czy ktoś z Was miał podobny problem z własnym dzieckiem? Albo z dzieckiem w rodzinie?

kask_a
10-01-2010, 18:05
Śledzę "po cichu" Wasze losy i życzę Wam zdrówka i wszystkiego, co najlepsze! Mój synek - nie wcześniak lecz niedotleniony, z zaburzeniami neurologicznymi w rozwoju, 5 mies. rahabilitowany codziennie Bobathami. Do 5. m-ca życia miewał takie drżenia. Ustąpiły samoistnie. Teraz ma prawie 3 latka i jest zdrowy
Pozdrawiam serdecznie!

AgnesK
10-01-2010, 18:15
Kask_a to ty mi teraz, dobra duszo, opisuj jak to było!!! Bo ja zwariuje tutaj. Poważnie mówię.
O co mi chodzi:
- czy drgały mu razem obie rączki lub obie nóżki lub i rączk i nóżki
- czy to były regularnie powtarzające się serie czy takie 2-3 wzdrygnięcia i spokój
- czy była jakaś zmienność w czasie tzn na początku częściej potem rzadziej
- czy brał leki
- ile pkt Apgar dostał przy urodzeniu (1, 3, 5 min)
Nie ubij za te pytania, ale ja nerwowo jestem na skraju.

Franek bardzo dużo śpi.
Baaaaaardzo dużo.
Od 8.30 do 19 (teraz) ma już 6 godzin snu na liczniku (0,5 godz, 3 godz, 2,5 godz)
lecę bo się budzi
kąpiel i rehab

kask_a
10-01-2010, 19:28
Nie wszystko dokładnie pamiętam... czas leczy rany...ja nie była na skraju załamania, ja byłam....
Drżeń na pewno nie było do 3. m-ca życia. Zaczęły się później i drżały i rączki i nóżki . Trwało to ok. 1 minuty. Ataki były częste choć nieregularne - kilka dni bez ataków, potem kilka drżeń jednego dnia. Kuba dostał 7 punktów Apgar,ale wg naszego neurologa i lekarzy z CZD punkty punktom nierówne i wg ich opinii w naszym przypadku mocno naciągane....Kuba nie dostawał leków, neurolog twierdził że drżenia spowodowane są niedojrzałością układu nerwowego.
A może przyczyna była inna? Czy Franek był szczepiony? Kuba po "bezpiecznym" Infanrixie IPV + HIB po III dawce, którą przez moje maksymalne odwlekanie , dostał w 14. m-cu życia przestał chodzić a nawet samodzielnie siedzieć, nie wiem co sądzić o wcześniejszych zaburzeniach ( też było podejrzenie MPDZ) - czy były wynikiem niedotlenienia czy zgubnego wpływu szczepień na jego wrażliwy układ nerwowy....
Pozdrawiam i służę wymianą doświadczeń. trzymajcie się!

AgnesK
10-01-2010, 20:13
Kask_a, u Frania drgawki pojawiły sie po odstawieniu od maszyn (ok 2,5 mis po urodzeniu), w klinice we Wrocławiu lekarze stwierdzili że to drgawki a nie drżenia, dlatego dostawał luminal.
Te drgania Franka teraz są słabsze niż te początkowe i pojawiają się tylko we śnie (wcześniej, w klinice, także w czuwaniu). Gdyby akurat nie spał dziś na mnie to nawet bym ich nie zauważyła! Wcześniejsze drgawki były tak silne, że po prostu słyszałam nawet (np w nocy), jak szura rytmicznie rączkami po prześcieradle.
Czy próbowałąć podczas drgawek położyć ręce na malutkim i sprawdzić czy się uspokoi? Na Franka to nie działa:(
Acha - Franiu dostał 3/5/6 Apgar.
Będę Ci wdzięczna za wszystkie szczegóły, które sobie przypomnisz.

Franiu obudził się o 19, rehabilitacja, kąpiel , jedzenie i od 20 znowu śpi.. Pewnie do północy. To da od 8.30 do 24 w sumie 10 godzin snu.

AgnesK
10-01-2010, 20:22
Ze szczepień Franiu dostał do tej pory tylko p/żółtaczce 3 dawki Euvax i p/gruźlicy. DiTePer wstrzymane jeszcze przynajmniej 2 mies. Po przejściach ze starsza cóką będę rozmawiała z neurologiem, zeby Franek dostał DiTePer bez składnika krztuściowego.

Kask_a, tez miałaś jak czytam stres przez szczepienia.. :-? Kiedy mały potem zaczął znowu normalnie chodzić?

XX
10-01-2010, 20:46
Euvax ? Mi bardzo odradzano tą szczepionkę
Czy bedziesz szczepic 4-ty raz? moze sprobuj Engerixem?
Martynka po podobnym - Hepavaxie tydzien mi sie wyginała jak strunka w drugą stronę... aż się boję podać teraz 3-cią dawkę Infanrixa bo ma pojsc razem z pneumokokkami...najgorsze, że zaszczepią i ...żegnaj Gienia sama sobie radź z powikłaniami dzwoń na berdyczów jakby co

ania klepka
10-01-2010, 21:01
Z tymi szczepieniami to jakaś masakra. Moja Ola miała powikłania neurologiczne po szczepieniu diperte.
Jak w jednym wątku pisałam, że jestem przeciwniczką dodatkowych szczepień to mnie wyśmiano. ale ja sama jak miałam 21 lat byłam szczepiona na di-per-te i odleżałam to na oddziale, bo miałam zawroty głowy i lekkie zaburzenia chodzenia ( jak po wielu głębszych).

Trzymam kciuki za Wasze dzieciaczki, Franeczku nie strasz już mamy tymi drgawkami. Agnieszko mi lekarka mówiła,że jak dobrze wykonuje się cwiczenia Vojty, to dziecko powinno dobrze spac, że się wycisza, poprawia się perystaltyka jelit, nie ma zatwardzeń. Moja Ola przed rehablitacją spała po 15 minut, a jak zaczęliśmy rehabilitację, to spała tak długo, że czas na cwiczenia przesypiała.

AgnesK
10-01-2010, 21:22
Widzisz Aniu, to może być odpowiedź! Ostatnio mówiłam rehabilitantowi, że są dni, kiedy ćwiczę z Frankiem tylko 3 razy, bo 4 razu nie daję rady. On po prostu śpi. A wybudzać go..to wiecie płacz, histeria..

XX, ja nie miałam wpływu najmnijszego na te szczepienia. Franek był szczepiony p/żółtaczce zaraz po urodzeniu (wiadomo dlaczego), nikt mnie nie pytał o zdanie ani nie rozważał czy ta szczepionka czy inna. Mam w domu kartę szczepien (nielegalnie :roll: ) i mam tu jak wół wpisane: Euvax (7.08 - dzień urodzenia), potem 30.09 (przed transportem do Wrocławia) i 3.11 (przed wyjściem z Wrocławia do domu). Nie mam pojęcia co z 4 dawką. Narazie neurolog powiedziała stop wszelkim szczepienieom. To Euvax tez może wywoływać jakieś powikłania??

Cały czas myślę co z tymi drganiami Frania.. Chyba poczekam do wtorku. Wtedy będziemy w szpitalu na badaniu słuchu, po badaniu zajdę do lekarza prowadzącego Frania i porozmawiam z nim na ten temat. W międzyczasie spróbuję zadzwonić do znajomej pediatry, która pracowała z wczesniakami. Może cos doradzi?..

malka
10-01-2010, 21:29
Już w innym wątku o tym pisałam, niezaszczepienie na wzw, jet wielokroć bardziej niebezpieczne dla malucha,niż podanie szczepionki.
Moje młode jako niemowle, przyjęło wyłącznie szczepionki przeciw wzw, reszte miał wstrzymane.

XX, a dlaczego ta szczepionka jest w 4 dawkach :o

AgnesK
10-01-2010, 21:29
Poczytałam o Euvaxie B i dopiero teraz widzę jakie gówno Franek dostał w szpitalu!! :evil: :evil: :evil:
To samo było z Natą! Żaden lekarz nie informował o odczynach, o możliwości zakupienia droższej ale bezpieczniejszej szczepionki, co za kraj!! Czwarta dawka na pewno nie będzie Euvaxem :evil:

malka
10-01-2010, 21:30
Czwarta dawka na pewno nie będzie Euvaxem :evil:

szczepionka musi być kontynuowana tym samym preparatem (tak mnie zapewniono), tylko ja pierwszy raz spotykam się z wzw w 4 dawkach :-?

AgnesK
10-01-2010, 21:35
XX, a dlaczego ta szczepionka jest w 4 dawkach :o

Też się zastanawiam dlaczego aż 4 dawki.. Narazie mały ma podane 3.
Malka, czy później doszczepiałaś dziecię, czy już pozostało tylko przy wzw?


Ps. Śniłaś mi się kilka nocy temu :D Nie pamiętam juz treści sny, ale to byłaś Ty! Poznała Cie po...malunku na twarzy :roll: :lol: :lol:

malka
10-01-2010, 21:40
XX, a dlaczego ta szczepionka jest w 4 dawkach :o

Też się zastanawiam dlaczego aż 4 dawki.. Narazie mały ma podane 3.
Malka, czy później doszczepiałaś dziecię, czy już pozostało tylko przy wzw?


Ps. Śniłaś mi się kilka nocy temu :D Nie pamiętam juz treści sny, ale to byłaś Ty! Poznała Cie po...malunku na twarzy :roll: :lol: :lol:

Młody przyjął potem szczepienia podstawowe, (gdy awansował na przedszkolaka :D ) wszystkie były preparatami acelularnymi.

A co do wzw wydaja mi się, że na tej trzeciej dawce się skończy, no bo po co czwarta ??


jejeeeeeeeeee, no to ja przepraszam za ten sen :oops:

XX
10-01-2010, 22:15
Agnes, malka wiem , ze doroslych sie szczepi 3 razy, ale nie wiem jak maluchy, chyba macie racje, ze tez 3.
ja narazie jestem w stresie bo za tydzien dawka heksa+pneumokokki i az się pocę na myśl o tym

My mialysmy dotychczas 2 dawki Hepavaxem - tez bez mozliwosci wyboru, trzecią dawkę zaryzykujemy w heksie (6w1) tam jest engerix, chociaz ja juz jestem glupia z tymi szczepionkami cZY warto w ogole placic za te szczepionki skojarzone.... Na razie tylko rotarix przeszedl nam gładko, reszta to były zawsze goraczka, wyginanie sie i płaki.....az sie denerwuje jak sobie pomysle o tym jakie jeszcze szczepienia przed nami a najbardziej denerwuje sie szczepionką MMR

aGNES no tak mi powiedziala pediatra z przychodni, może to kompletnie bez znaczenia ale może jak bedziesz rozmawiac przyszlym razem z neurlogiem to wspomnij ze byl tym szczepiony?Agnes a moze jeszcze ...Ujma?...jest ordynatorem w marciniaku - tyle wiem.

a ktoras z Was szczepiła na wzw A?
malka o tym, ze warto w ogole szczepic na wzw b to mnie nikt przekonywac nie musial, szkoda tylko, ze sanepid nie dał mi prawa wyboru

ngel
10-01-2010, 22:47
Agnes- przepraszam że się wtrącę bo nie mam doświadczeń wcześniakowych - powiem Ci tylko, że mój Mikołaj jak był w wieku Twojego Franulka (nie mówię o wieku faktycznym tylko skorygowanym) to spał 18 godzin na dobę. I ani myślałam żeby się tym przejąć- Bogu dziękowałam że mam takie śpiące dziecko (szybko mu się to niestety zmieniło i do dzisiaj przespanie całej nocy traktowane jest w kategorii sukcesu ;) ) Także chyba nie ma nic złego w tym ,że Franulek śpi- tym bardziej, że jak pisała Ania- po ćwiczeniach śpi mocniej i dłużej.
Trzymajcie się kochani!

malka
10-01-2010, 23:20
XX- nie szczepiłam małego na wzw A, to kolejne ociążenie dla organizmu, a umycie rąk jest takie proste.
Tylko nie rozumię, masz dziecko neurologiczne i podaje się mu szczepionki, jeszcetakie srylion w jednym :o

Agnes, teraz dopiero doczytałam :oops: ,tak chodzi o dr Dołyk :D

kask_a
11-01-2010, 05:23
Mój Kuba był szczepiony właśnie tą "bezpieczniejszą" a wg lekarzy BARDZO BEZPIECZNĄ szczepionką z krztuścem bezkomórkowym. W poniedziałek o 18. zaszczepiony, wtorek - stan podgorączkowy, środa - zaburzenia równowagi uniemożliwiające chodzenie postępujące do piątku - brak możliwości samodzielnego siedzenia i od następnego poniedziałku sukcesywna poprawa ( 2 tyg. w szpitalach) i wg immunologów nie wiadomo czy zadziałał komponent krztuścowy czy któryś z utrwalaczy szczepionki
Ja także cieszyłabym się gdyby tyle spał... Kuba spał tylko na rękach, miał b. wyostrzony odruch moro, odkładany z rąk natychmiast wybudzał się rozrzucając łapki...
A rehabilitacja działa cuda, u nas postępy widać było bardzo szybko.
Pozdrawiam!

XX
11-01-2010, 08:39
malka lekarze twierdzą, że to bezpieczniejsze niz te sanepidowskie

kask_a jaka szczepionka szczepilas konkretnie?
agnesk moze musi odespac swoje?

malka
11-01-2010, 09:08
XX, napewno bezpieczniejsze niż sanepidowskie,ale chyba mniej bezpieczne niż pojedyncze acelularne, ale ja się zastanawiam , dlaczego w ogóle nie wstrzymano szczepień.

kawika
11-01-2010, 10:03
dobry

mam nadzieję że dzień i nocka miną bez problemów

trzymam kciuki za Krasnala

daggulka
11-01-2010, 10:04
Cześć, Agnes ... co tam u Franusia , jak nocka? :roll:

XX
11-01-2010, 10:30
malka dlugo byly przesuwane. teraz mi kaza szczepic.

agnesk jak nocka?

malka
11-01-2010, 11:03
malka dlugo byly przesuwane. teraz mi kaza szczepic.

agnesk jak nocka?

znczy jak długo ?

sylvia1
11-01-2010, 12:19
Agnes
Koleżanka ma napisać do ciebie maila z adres z prośbą o glukometr ok?



Sylvia, nie mam żadnych wiadomości od koleżanki.
I napisz prosze czy przesłać Ci lancety i paski
(tylko na maila plizzz: [email protected])
poszło

Ivonesca
11-01-2010, 13:25
pozdrawiamy z Maciejkiem :-)

maksiu
11-01-2010, 13:43
I ostatnia nowinka: doszedł Pan Klólik :D Maksiu, XX - dziękuje w imieniu Frania :D Widać na poniższym zdjęciu :D



Cieszę się że Pan Klólik dotarł, mam nadzieje, że zadziała jak dobry talizman i będzie przynosił tylko szczęście :D
pozdrawiam
m.

XX
11-01-2010, 14:21
Agnes a jaki rozmiar nosi Franio teraz?
malka znaczy pierwsze szczepienie 5w1 w wieku 5 miesiecy
a jak zalatwic pojedyncze acelularne? how macz?

malka
11-01-2010, 14:35
Agnes a jaki rozmiar nosi Franio teraz?
malka znaczy pierwsze szczepienie 5w1 w wieku 5 miesiecy
a jak zalatwic pojedyncze acelularne? how macz?

Może lekarze nie widzą przeciwwskazań do szczepiń,choć mnie troche to dziwi :roll: tym bardziej,że wspominałaś o jakichś niepokojących gorączkach i napięciach mięśni.
Lekarka młodego,oroczyła szczepienia do ok 3 rż, gdy układ nerwowy juz jest stosunkowo stabilny.
Nam pediatra dobierała szczepionki i zalecała tylko podstawowe, były płatne, nie bardzo pamietam ile kosztowały :oops: ,a ostatnie szczepienie (kilka miesięcy temu) było za free, bo akurat była pani z sanepidu na kontrolii chciała zabłysnąć dobrocią serca :lol:

XX
11-01-2010, 15:29
jutro dzwonie do pediatry więc

AgnesK
11-01-2010, 17:00
Ja do szczepień też podchodzę jak do jeża.. Pisałam już o tym.

Nocka minęła w miarę. O piątej małemu zachciało się zabawy, więc musiałam się reanimowac kawą :lol: Ale bardzo cieszy mnie to, że już bardzo długo wytrzymuje na macie edukacyjnej - przygląda się swojemu odbiciu w lustrze, zahacza o wiszące zabawki. Potrafi tak i 15 min (jak ma dobry humor :) ) - to chyba dobry znak.
A to jego spanie - też wychodzę z założenia, ze widocznie ma taką potrzebę. W końcu to podczas snu organizm się regeneruje, mali ludzie rosną itd. Widocznie tego mu potrzeba.
Dzisiaj mały nie miał żadnych drżeń ani drgawek. Ostatnio powiedziałam pani neurolog, ze ja w tej kwestii jestem przewrażliwiona, zdaję sobie z tego sprawę, ale pewnie dopóki kwestia ta nie zostanie ostatecznie wyjaśniona, to i u mnie niewiele się zmieni..
Tak sobie myślę, że może jeśli nie będzie jakiś gwałtownych incydentów, to pójdę z nim pod koniec miesiąca na EEG. Ostatnie 2 zapisy nie były w 100% prawidłowe, no ale mały był na lekach!

XX, Franiu nosi teraz 62. Waży 4,5 kg.
Napisz koniecznie, co Ci powie pediatra o szczepieniu.I spytaj przy okazji o tę 4 dawkę wzw.

Malka, rozumiem, że te szczepienia przesunięte to DiTePer tylko? Czy jeszcze jakieś inne?

Kask_a, ja też już po tych 2 miesiącach widzę rezultaty rehabilitacji - Franiu wreszcie nie układa się w "S", od piątku mamy modyfikację cwiczeń przez to odginanie głowy w pozycji na wznak i już widać poprawę! :) Napisz, jeśli chcesz oczywiście, jakie problemy neurologiczne miał Twój synuś po niedotlenieniu?

malka
11-01-2010, 18:01
Agnieszko - wszystkie szczepienia, jako niemowle przyjąŁ tylko wzw.


Cieszę się, że u Was dziś spokojnie - oby tak dalej, a waga Frania słuszna, oj słuszna :D

AgnesK
11-01-2010, 19:27
Doświadczone mamy, poradźcie, bo myśle i myślę i nic wymyślić nie mogę..
Czy to możliwe, że skoro:
- drgawki Frania tracą na sile (ok 30% - pi razy oko - siły drgań co pierwotnie)
- zdarzają się coraz rzadziej,
to
czy możliwe jest, że to nie drgawki na tle padaczkowym a ino wyraz niedojrzałości układu nerwowego? Który przez 2 miesiące był zresztą zupełnie wyłączony przez podawanie leków wytłumiających?..

A co do wagi: korekta - dziś wieczorem 4.560!

kask_a
11-01-2010, 19:29
Lista boleści....
asymetria ułożeniowa
brak odruchu trakcji po 3. m-cu życia
wzmożone napięcie mięśniowe
długo nie zanikający odruch Moro ( do 6 m-ca)
nieprawidłowy rozkład napięcia mięśniowego
opóźniony rozwój ruchowy - obroty na boczki, na brzuch
Wszystkie pokonane!!
mies. codziennej rehabilitacji Bobathami ( byłam przeciwna Vojdzie - siadała mi psychika) przez profesjonalną rehabilitantkę i w 8 m-cu zycia udało się go nauczyć prawidłowego raczkowania i przerwano rehabilitację, mogłam odetchnąć - czego i Tobie w najbliższej przyszłości życzę. Będzie dobrze!

malka
11-01-2010, 19:31
Doświadczone mamy, poradźcie, bo myśle i myślę i nic wymyślić nie mogę..
Czy to możliwe, że skoro:
- drgawki Frania tracą na sile (ok 30% - pi razy oko - siły drgań co pierwotnie)
- zdarzają się coraz rzadziej,
to
czy możliwe jest, że to nie drgawki na tle padaczkowym a ino wyraz niedojrzałości układu nerwowego? Który przez 2 miesiące był zresztą zupełnie wyłączony przez podawanie leków wytłumiających?..

A co do wagi: korekta - dziś wieczorem 4.560!

ja nie jestem od diagnozowania, ale nie jest to wykluczone i ja bym się tej wersji trzymała :D

bobowa budowniczowa
11-01-2010, 21:21
Agnes, dzięki za odpowiedź. Pamiętam, tylko czekam na zasilenie. Wyślę 15-go.
JESTEŚ WIELKA :lol:
TY I WSZYSTKIE MAMY CHORYCH DZIECI :lol:

Ukłon z wielkim szacunkiem w Waszą stronę

http://gfx.filmweb.pl/blog/477158/483817.1.jpg

Margoth*
11-01-2010, 21:31
A co do wagi: korekta - dziś wieczorem 4.560!

A ja ślepa, czytam bez bryli: "A co do wagi krokieta... :D ". No ale 4.560 toż to krokiet :roll:

Agnes, niestety, nie znam się na tych drżeniach :cry: Mogę tylko napisać odnośnie długiego spania: moje młodsze dziecię mając 2 lata i 8 miesięcy potrafi przespać ciurkiem 15 godzin.

XX
11-01-2010, 21:59
agnesk nie wiem czy to moze byc dlatego. Wiem tylko , ze MAMY MAJĄ NAJLEPSZĄ INTUICJĘ ;)
A co do spania - po pokonaniu chorobsk nerkowych Martynka nagle zaczęła spać po 2-3h (oczywiscie juz jej niestety przeszło...) ale tak z miesiac "odsypiała" choróbska

swojaczka
11-01-2010, 22:29
AgnesK, jesteś z Franulkiem przez cały czas i Twoje obserwacje są najtrafniejsze! Sama czujesz najlepiej,że te drżenia są słabsze i zdarzają się coraz rzadziej. Co do spania,to po tych ćwiczeniach on musi spać aby nabierać sił. Z każdym tygodniem będzie silniejszy i czas czuwania i zabawy wtedy się wydłuży.Spokojnej nocki Wam życzę!

agnieszkakusi
12-01-2010, 07:02
no to jest dopiero Superman :D
Tak sobie myślę czy redakcja nie zgodziłaby się (wyjątkowo) na przeprowadzenie licytacji na rzecz Franka w okolicach Wielkanocy :roll: Przecież pieniążki na rehabilitację będą cały czas potrzebne, a te z pierwszej licytacji w końcu się skończą. Kto jest za?

oz
12-01-2010, 07:44
Doświadczone mamy, poradźcie, bo myśle i myślę i nic wymyślić nie mogę..
Czy to możliwe, że skoro:
- drgawki Frania tracą na sile (ok 30% - pi razy oko - siły drgań co pierwotnie)
- zdarzają się coraz rzadziej,
to
czy możliwe jest, że to nie drgawki na tle padaczkowym a ino wyraz niedojrzałości układu nerwowego? Który przez 2 miesiące był zresztą zupełnie wyłączony przez podawanie leków wytłumiających?..

A co do wagi: korekta - dziś wieczorem 4.560!

Agnieszko, ja się zupełnie na drgawkach nie znam, ale napiszę Ci takie coś ode mnie....
Mój Franuś miał dwie operacje prawej stópki... pierwsza spartolona... szkoda gadać :( drugą operację wykonał najlepszy (nie tylko moim zdaniem ale wielu osób) specjalista profesor w tej dziedzinie w Polsce... kosztowało nas to troche "grosza", ale warto było :) Profesor z przeogromną wiedzą i praktyką, ale także ze wspaniałym podejściem psychologicznym do rodziców (zwłaszcza do rozhisterowanych matek ;) )
W każdym bądź razie Franuś jak miał 3 latka to poszedł do przedszkola (półtora roku po 2 operacji). W przedszkolu raz do roku przychodzi ortopeda i "bada" dzieci pod kątem koślawości, postawy itd., wypełnia taki jakby test, który dostają rodzice.. i ja na teście Frankowym przeczytałam że Franek to krótko mówiąc "łamaga" - koniecznie rehabilitacja nóżki (a profesor zakazał nam narazie rehabilitacji - nóżka sama ćwiczy poprzez jego chodzenie i zabawy). Więc ja za telefon do profesora i mówię mu, że co prawda mamy wizytę dopiero za rok, ale może ja z nim przyjadę wcześniej, bo tu mi jakiś ortopeda coś takiego napisał, a profesor do mnie: "A czy Pani zdaniem Franek ładnie chodzi?" ja mówię: "Pięknie!", A profesor: "A czy chodzi coraz lepiej", a ja "Tak, bo jeszcze niedawno przewracał się po kilku krokach biegu, a teraz ściga się ze starszą siostrą. I pamiętam jak chodził tuż po operacji... i pamiętam jak nie mógł utrzymać równowagi po 1 operacji... " a profesor na to: "Dla mnie Pani jest najlepszą dokumentacją jego choroby a nie jakaś opinia lekarza, który widział Franka jeden raz i może nawet nie zdjął mu rajstopek do badania żeby zobaczyć, że dziecko jest po operacji. Przyjeździe za rok".
30 stycznia minie 3 lata od 2 operacji Franka. Jest takim dzieckiem, że jak ktoś nie wie, że urodził się z wadą to nawet nie powiedziałby że coś z nim nie tak...

Trochę się rozpisałam, ale Agnieszko, chodzi mi o to, że to Ty jesteś ze smykiem cały czas i nawet najlepszy lekarz i najlepsza diagnostyka nie zastąpią Twoich obserwacji. Pamiętaj, Matki widzą i czują więcej... Matkom to serce podpowiada, czasem wbrew rozumowi... Trzymaj się dobrych myśli! a się urzeczywistnią... !!

Ściskam Was cieplusio!!

Agduś
12-01-2010, 08:31
Wpychnę się tutaj i wkleję coś zupełnie nie na temat, ale może się przyda? Znalazłam dzisiaj, a ponieważ na hasło "wcześniak" reaguję od jakiegoś czasu natychmiastowym wzrostem zainteresowania, to przeczytałam i przyniosłam tu.

"Mozart jak pokarm dla wcześniaków
PAP / 2010-01-11
Wcześniaki, które słuchają muzyki Wolfganga Amadeusza Mozarta szybciej przybierają na wadze i nabierają siły w porównaniu z rówieśnikami - zaobserwowali naukowcy z Izraela. Informację na ten temat podaje serwis internetowy EurekAlert.
"Nie jest jasne w jaki dokładnie sposób muzyka XVIII-wiecznego kompozytora wpływa na dzieci, ale sprawia, że były spokojniejsze i mniej pobudzone" - tłumaczy prowadzący badania dr Dror Mandel z Uniwersytetu w Tel Awiwie. Dzięki temu, maluszki traciły mniej energii i szybciej rosły, niż te, którym nie puszczano muzyki Mozarta.

Osiągnięcie odpowiedniej masy ciała przez wcześniaka, pozwalającej na wypisanie go ze szpitala do domu, jest jednym z priorytetów, do których dążą neonatolodzy. Dzieci o większej wadze są bowiem bardziej odporne na różne infekcje i mniej podatne na wiele problemów zdrowotnych.

Z dotychczasowych badań wynika, że przeżywalność i zdrowie urodzonych przedwcześnie maluszków można poprawić poddając je działaniu różnych bodźców, np. dotykowych w trakcie masażu czy wzrokowych poprzez odpowiednie oświetlenie pomieszczenia, w którym przebywają.

Naukowcy z zespołu dr Mandela sprawdzali jakie działanie na wcześniaki może mieć muzyka Mozarta. W tym celu codziennie przez 30 minut puszczali im jego utwory.

Inspiracją do ich badań była kontrowersyjna praca z 1993 r., która wykazała, że dzięki słuchaniu Mozarta dziennie przez 10 minut poprawiał się wskaźnik inteligencji studentów. Gdy wyniki tego badania ujrzały światło dzienne rodzice w USA zaczęli kupować swoim pociechom płyty z muzyką kompozytora licząc, że korzystnie wpłyną na ich inteligencję.

Później pojawiały się również doniesienia, że słuchając utworów Mozarta krowy dają więcej mleka, a kury znoszą więcej jaj.

Najnowsze doświadczenia ujawniły, że po sesji muzycznej dzieci wydatkowały mniej energii, co pozwalało im szybciej rosnąć i przybierać na wadze.

Naukowcy nie są pewni, co spowodowało taką reakcję. Dr Mandel podejrzewa jednak, że powtarzalne motywy w muzyce Mozarta mogą w jakiś sposób oddziaływać na centra w korze mózgowej. "W przeciwieństwie do Beethovena, Bacha czy Bartoka, muzyka Mozarta charakteryzuje się powtarzalną melodyką. To może być wyjaśnienie muzyczne. Ale, by znaleźć rozwiązanie naukowe, trzeba wykonać więcej badań" - komentuje specjalista.

Na razie nie wiadomo na przykład, jakie są długotrwałe efekty słuchania Mozarta i czy inne rodzaje muzyki - w tym muzyka ludowa, rap, pop czy muzyka klasyczna innych kompozytorów, np. Bacha i Beethovena - mogą mieć podobny wpływ na wcześniaki.

Zespół z Izraela planuje to sprawdzić w niedalekiej przyszłości. Jeden z badaczy podejrzewa, że podobne efekty do Mozarta może wywoływać muzyka rap, w której również można odnaleźć pulsujące i powtarzalne motywy.

Autorzy uważają, że ich badania pozwolą stworzyć lepsze standardy opieki nad noworodkami, również urodzonymi przedwcześnie."

DPS
12-01-2010, 10:26
Ha, chyba zacznę kupować płyty z muzyką Mozarta! :D
Czy na starsze panie też tak dobrze działa? :wink:
Aguś, kup maluszkowi i puszczaj, na pewno nie zaszkodzi, a może pomóc!

Kurczę, dziewczynki, jak czytam Wasze posty, to dopiero dostzegam, że ja w sumie to miałam prawie zdrowe dzieci, choć obaj astmatycy. :oops:

Kciuki za Franusia i inne wcześniaczki wciąz zaciśnięte, a i na pewno rację ma profesor, który mówi, że mama to najlepszy diagnosta i najlepiej wie.
Jeśli to maleje i wygasa, te drżenia, to chyba rzeczywiście są wynikiem niedojrzałości ukłądu nerwowego - tak na zdrowy rozum wychodzi, nie? :roll:

Proszę Franusia ucałować w stópki i pierdziawki w brzuszek od ciotki przekazać! :D

Żelka
12-01-2010, 12:48
Czytam, czytam i kciuki trzymam dla Was. :P

AgnesK
12-01-2010, 14:59
Mam trochę do napisania dziś, chyba na raty będzie:)

Baba Budowniczowa.. :oops: :oops: :)
Cholera, żeby tak moja teściowa... :wink: :roll: :D

Margoth*, krokiet - super :D Ja na Franka mówię klopsik, serdelek, baleronik, salcesonik... :roll: :lol: :lol: Dojdzie krokiecik :D

XX, ja też sobie myślę, że Franek po prostu musi spać. Organizm musi się regenerować. A skoro śpi, to znaczy , że zdrowieje, prawda? :)
Ja nie wiem czy mam intuicję.. Chce po prostu wierzyc, że to minie.. Rozmawiałam dziś z lekarzem z TEGO szpitala. Pani dr powiedziała mi, że na chwile obecną żaden neurolog nie powie mi: Tak, to objaw niedojrzałości ukł nerwowego. Trzeba po prostu czekać i obserwowac Franka. Ja wszystkie incydenty notuję.. zobaczymy jak bedzie dalej.

Swojaczko, no ja tez tak myslę, że mały m.in. po Vojcie taki padnięty.

Agakusi, ja już miałam opory przed tą licytacją franiową. Jestem zdania, że jest tyle biednych chorych dzieci (przewlekle chorych), które nie mają tyle szczęścia, co Franek.. które żyja w ubogich rodzinach a potrzebują kosztownego leczenia czy po prostu wsparcia, że organizowanie kolejnej aukcji dla Frania byłoby już ... nadużyciem. Ja jestem bardzo wdzięczna za tę aukcję, te 11 tys ułatwi nam szalenie zycie. Swojego czasu zastanawialiśmy się juz nad zaciągnięciem kredytu.. Aga, dobra kobieto, nie obraź się :) Myslę, że na FM, lub obok FM, jest jeszcze wiele potrzebujących osób. Franek - jak pisałam - ma NIE-SA-MO-WI-TE szczęście! Wyszedł obroną ręka w sumie z choróbska, ma nas, Was, kilkoro przyjaciół tu na miejscu.. Nie chcę pisać, że to aż za dużo, nie - to po prostu wystarczy. Malka np. biega po FM ze swoim małym przyjacielem i to pewnie nie jest wyjątek. na pewno znajdzie się jakiś potrzebujący robaczek :D

Oz, dziękuję! I przy okazji gratuluję! Cały czas wierzę, że jak Franek pójdzie do szkoły, powiem sobie, że nikt w życiu by nie powiedział, że maluch miał taki trudny start :)

Agduś, dzięki :) Musze sprawdzić czy coś Mozarta mamy w domu. Jeśli nie, Natka dostanie bojowe zadanie:)

Depsia, ucałuje, pierdziawki przekażę :D
Cholerka, coś jeszcze chciałam Ci napisać, ale..zapomniałam.. :-? Musze tego Mozarta jak najszybciej.. :roll: :lol:

Ciociu Żelko, i my nieustająco za Ciebie i Stefka :D

A wieczorem o dzisiejszej wizycie w szpitalu napiszę.
Teraz ino, że jest dobrze :D

galka
12-01-2010, 16:31
AgnesK napisał;


Teraz ino, że jest dobrze

Takie krótkie zdanie :D
Tyle w nim treści :D
Tyle w nim radości :D
Takiej ''zwyczajności" supermanowi-melomanowi zyczę z całego serca.

swojaczka
12-01-2010, 16:37
Ot i zwyczajna codzienność :D jest dobrze.

Pigwa
12-01-2010, 18:38
Wiedziałem, że musi być dobrze. :D Czekamy na szczegóły.

agnieszkakusi
12-01-2010, 21:16
Aga, ja nie z tych co się obrażają :D
Ja z tych, co chętnie pomagają, no :wink:

kawika
13-01-2010, 07:00
dzień dobry
ciesze się że wszystko dobrze :)
całuski

Anjazzielonego
13-01-2010, 07:45
AGNES,

nie pomogę w ocenie drżeń/ drgawek, bo się na tym nie znam, ale czy Ty jesteś na forum wcześniaki?

http://forum.gazeta.pl/forum/f,15302,Wczesniaki.html

Są tam mamy, które przechodziły podobne historie ze swoimi maluchami, na pewno coś pomogą.

PS.

Franek jest cudny, taki duży, grubiutki, słodo różowy w tej różowej łóżeczkowej otoczce:)

anetina
13-01-2010, 11:02
Franek bardzo dużo śpi.
Baaaaaardzo dużo.
Od 8.30 do 19 (teraz) ma już 6 godzin snu na liczniku (0,5 godz, 3 godz, 2,5 godz)



nie znam się na drgawkach, ani po problemach poszczepiennych
ale odnośnie spania - mój tez bardzo dużo spał - nie znałam uczucia niewyspania, bo ja niemowlaka budziłam na karmienie

jesli dziecko śpi spokojnie i dużo, najpewniej tego potrzebuje
w czasie snu dziecko rośnie, jak to mówi babcia czy lekarz inwestorka :)

a Franuś już wielki, wystarczy nie zagladać już miesiąc, a widać wielką różnicę
ucałuj Franusia od ciotki forumowej :)
i dużo zdrówka

Żelka
13-01-2010, 12:37
A mój Stefek zawsze bardzo mało spal. Do 4 lat to była męczarnia z tym spaniem. Potem do 10 lat było w miarę normalnie. Od czasu do czasu jakieś balowania nocne. A od 10 lat i cały czas jeszcze.., masakra. :(
Pytałam juz lekarza czy może cos mu brakuje, jakiś witamin, minerałów, ale dostałam odpowiedz, ze to raczej system nerwowy i na to nie ma rady.
Próbowałam juz lekkich środków nasennych, ale to pomaga tylko zasnąć, nie przedłuża czas spania.
A mocnych środków nie chce mu dawać, bo potem nawet w dzień będzie stłumiony.
Więc sobie myślę, jeśli Franek nie ma kłopotów ze spaniem to dobry znak.

DPS
13-01-2010, 13:39
No i jak tam te dobre wieści ze szpitala? :D
Będą dzisiaj? :wink:

Uściski i buziaki dla naszego Malucha zostawiam i na wieści czekam. :D

kask_a
13-01-2010, 15:20
Jak się ma Franio? Jakie wiadomości po wczorajszej wizycie?
Pozdrawiam!

aaggaa
13-01-2010, 15:23
podczytuję i pozdrowienia śle :)

daggulka
13-01-2010, 17:59
ja też ściskam naszego Franka :D

AgnesK
13-01-2010, 18:18
Już nadrabiam. Wczoraj nie dałam rady. Gdzie ten czas tak pędzi???
Co w szpitalu wczoraj:
Byliśmy na badaniu słuchu na oddziale laryngologicznym.
Dwa pierwsze badania przesiewowe wyszły fatalnie.
A tu proszę – niespodzianka! Wszystko w porządku! Po takiej ilości antybiotyków ototoksycznych!:)
W maju/kwietniu mamy jeszcze raz powtórzyć badanie we Wrocławiu. Dla wszelkiej pewności.
Pani dr wysłuchawszy historii Franka (już po badaniu) zrobiła wieeelkie oczy (tak mi się przypomniało właśnie – na ostatniej wizycie u p neurolog: wchodzimy do gabinetu a pani dr: Aaaaa, to ten wcześniak, co go miało nie być.. Lekuchno mnie przytkało :) ), w każdym razie od razu i pani dr i p pielęgniarka zrobiły się super-hiper-arcy-miłe dla Franka (wcześniej były „ino” super miłe..;-) ) i na koniec powiedziały: „No teraz to już musi być tylko lepiej” :) A Franiu przez całe badanie uśmiech od ucha do ucha:) Kobitki wpadły mu w oko najwyraźniej:)

A dziś dostaliśmy od lekarza skierowanie do foniatry, bo trzeba sprawdzić czy Franiu nie ma uszkodzonych strun głosowych na skutek tych częstych intubacji. Chyba odłożę to jednak na później, bo powoli gubię się w terminach a i szkoda mi go tak ciągać kilka razy w tygodniu po lekarzach, że już nie wspomnę o niebezpieczeństwie infekcji (synagis chroni, ale lepiej nie prowokować).

Aniu, poczytałam to forum o wcześniakach. Jest tam wątek o drgawkach i on był pocieszający. Kilkoro rodziców miało jeszcze podobne przejścia jak my. W każdym razie postanowiłam, ze ok. 20 stycznia zrobię małemu ponownie EEG (miesiąc po odstawieniu luminalu, nie bedzie już zakłócał fal mózgowych). Jeśli będzie „czyste”, to sprawa będzie jasna. Jeśli znowu wyjdą jakieś zmiany, to zarejestruję małego wczesniej do neurologa, bo trzeba temat wyjaśnić ostatecznie.

Jutro dzień bez lekarzy i dopiero w piątek rehabilitacja.

XX, co u Ciebie nowego w kwestii szczepień?

Malka, czy Twój mały przyjaciel pojechał na leczenie?

Zbigniew100
13-01-2010, 18:35
No i bardzo dobrze , niech nam rośnie Franula. :P

XX
13-01-2010, 18:37
AgnesK dzisiaj lekarz rehabilitacji - bedziemy cwiczyc 1x w tygodniu bobatha i stopniowo na niego przechodzic z wojtka. Ogolem lekarz widzi poprawe, pare rzeczy mu sie jeszcze nie podoba ale ogolnie jest oki!
I jeszcze bedziemy sie masować shantalem.

Do pediatry dopiero rusze jak ochłone. Nie mam na nic czasu doslownie na nic. Idą ząbki i dziecko nie spi po prostu w ogole, pada o 23 po to by juz o 5 zaczac dzien...w miedzyczasie 4 budzenia na cycusia, a w dzien NIC NIE SPI wiec jak czytam, ze sie martwisz , ze Franio spi to mysle kurde co te baby chca....spi - zle , nie spi - zle...osochodzi.;)

malka
13-01-2010, 18:42
Aga, no to super :D :D :D :D jak słuch git, to smigaj po tego Mozarta :lol: :lol: :lol: , a jak nie masz to coś Ci podeślę chcesz ?

Moje młode nie słuchało nas, no po milion razy trzeba było powtarzać, :-? my świnie a nie rodzice złościliśmy się , że takiego upartego potwora mamy, a on biedusia poprostu zlewał nas bo niedosłyszał :oops: :oops:
Przeszedł operacje, szcześliwie :D i teraz juz wiemy, że mamy upartego potwora :lol: :lol: :lol: :wink:




Krzyś już po operacji, teraz najważniejsze pół roku przed nim, ogromnie pracowite , codzienna rehabilitacja masa ćwiczeń z rodzicami....żal mi bączka, juz jest tym zmęczony,ale wie, że dzięki temu jest ogromna szansa ,ze bedzie chodził,więc łzy sie cisną, ale podnosi pupę i pracuje dalej.
Dziękuję, że pytasz, to miłe :oops:

Mama Asi
13-01-2010, 20:01
Boże! jak czytam ile Wy dziewczyny macie problemów i trosk ze swoimi pociechami to chyba jestem najszczęśliwszą babcią na świecie, że mam dwie piękne i zdrowe wnuczki. Kochane mamy , powinnyście być dumne z siebie, że tak dzielnie walczycie o swoje skarby . Bóg Wam za to wynagrodzi i Wasze pociechy wkrótce będą zdrowe, tego życzę Wam z całego serca.
Franusiowi ślę specjalne całuski , cieszę się bardzo, że wszystko idzie ku dobremu.
Forumowa babcia Franusiowa.

ngel
13-01-2010, 21:11
łubudu!!! <------ to po raz kolejny spadł kamień z mojego serducha! Ależ się cieszę, że Franuś ciągle, pozytywnie zaskakuje lekarzy :D Jeszcze trochę i ktoś doktorat z tego Franulka zrobi :D Naprawdę strasznie mnie cieszą takie wieści- ehhh od razu zimę łatwiej znieść! Całuski dla Walecznego (i dla całej dzielnej rodzinki tyż )

kawika
14-01-2010, 06:40
Ale się ciesze z tych dobrych widomości.

Pradwda to jest: teraz to musi być tylko lepiej!!

i tak będzie

wierzę w to mocno

całusy dla Franka

Michał i Magda
14-01-2010, 07:31
Agnes super wieści, bardzo się cieszę. Pozdrowienia i buziaki w stópki dla Frania :D

oz
14-01-2010, 07:59
Agnieszko, uświadomiłam sobie że (o ja gapa :oops: ) że Twój Franuś jest o dwa dni (i 4 lata) młodszy od mojego Franka (mój bąbel jest z 5 sierpnia).... jeśli Twoje lwiątko będzie tak uparte jak moje, to już szykuj argumenty na wszystko ;) bo moje jest tak uparte, że mi ręce opadają... ;) wszystko jest na nie.. jedynym argumentem do niego przemawiającym jest to, że wychodzę (z łazienki jak nie chce wyjść z brodzika - mamy głeboki jak wanna; z domu jak nie chce się ubierać itd...)

U Twojego Franusia też widać ten upór skoro tak dzielnie pokonuje te wszystkie przeciwności... :)

Życzę Ci, żebyś już wkrótce mogła walczyć z takim uporem Krasnala jak ja ;)


Oz, dziękuję! I przy okazji gratuluję! Cały czas wierzę, że jak Franek pójdzie do szkoły, powiem sobie, że nikt w życiu by nie powiedział, że maluch miał taki trudny start
Agnieszko, tak bedzie na pewno! Złe chwile pozostaną tylko wspomnieniami. Jak dobrze pójdzie to Franuś niewiele będzie z tego pamiętał.
Mój czasem pyta co ma na stópce (blizny po dwóch operacjach :( ) ale samych operacji i pobytów w szpitalach nie pamięta. Po prostu mu mówię, że kiedyś miał chorą stópkę, ale teraz już jest zdrowa i wszystko jest dobrze. Póki co nie drąży tematu...

Buziaczki w dołeczki :)

DPS
14-01-2010, 11:42
Noooo, ja wiedziałam! :D 8)
Ja wiedziałam, że tak będzie! :D :D :D

Franuś hip hip - hurra!!!

No to ja tylko uśmiechnięte buziaki zostawiam i lecę się nacieszyć na podwórku! :D :lol:

ziaba
14-01-2010, 17:32
Gęmba mi się cieszy na takowe wieści.
Powoluśku, powoluśku, za naprawdę niedługo wszystkie problemy stopnieją jak dzisiejszy śnieg, chociaż go dziś za dużo.

Całuśki ślę Natalii.
I jednego buziola R. 8)

i uciekam, żeby w łeb nie zarobić. :wink:

tabaluga1
14-01-2010, 19:15
No proszę- coraz lepsze wieści o naszym Krasnalu. Tak trzymać. :P

AgnesK
14-01-2010, 21:29
Aga, ja wiem, żeś Ty nie z tych obrażających się. Chwała Bogu!:)
Ale zobacz, jak np Krzysiu Malkowy walczyć musi. Może o nim np byśmy pomysleli?..

XX, gratuluje Bobatów!!:)
Ty byłas z małą u dr rehabil?? Dasz namiar.. Franek jest tak wymęczony po Vojcie że to po prostu masakra. Ledwie oddych kurczak.. Nie jestem w stanie cwiczyć z nim 4 razy tyle śpi.. Dzis np obudził sie na amen ciut przed 8, zasnął ok 9.30-10.30 (w międzyczasie Vojta), zasną ok 11-13, Vojta, znowu zasnął przed 15 i spał do 18.30! Kąpiel i Vojta, odleciał od razu przed 20 i śpi cały czas.. Jutro musze porozmawiac z rehabilitantem. Przejechałabym się tez chętnie do jakiegoś dobrego dr z zakresu rehabil.

Czy pisałam, że mamy też iść do foniatry bo jest podejrzenie o uszkodzenie strun głosowych od intubacji?.. :-? Chyba tak. Narazie próbuję ustawić kolejne eeg.

Ivonesca
15-01-2010, 08:39
gorące pozdrowienia z zimnego Wrocka przesyłam :-)

malka
15-01-2010, 09:57
Aga, ja wiem, żeś Ty nie z tych obrażających się. Chwała Bogu!:)
Ale zobacz, jak np Krzysiu Malkowy walczyć musi. Może o nim np byśmy pomysleli?..


Przejechałabym się tez chętnie do jakiegoś dobrego dr z zakresu rehabil.



To ja najpierw musze wyjaśnić - Krzyś nie jest moim synem (a szkoda, bo to cudny chłopiec :D) , jest brzdącem mojej przyjaciółki stąd wiem ile wyrzeczeń, pracy, łez i bólu kosztuje ich postawienie Krzysiaka na nogi i zapobieganie regresji rozwoju.


Aga mówiłam Ci kiedyś o dokrtor M, jest Bobathowcem, ale moim zdaniem najgenialniejszym w środkowo- wschodniej Europie :wink: więc wiesz gdybyś się zdecydowała....wiesz ... :D


A teraz bezczelnie wykorzystam Franusiowy wątek, bo zdesperowana jestem
Szukam dobrego hematologa i gastrologa dziecięcego - diagnosty,możecie kogoś polecić?

Pigwa
15-01-2010, 15:03
A nie mówiłem, że będzie dobrze? On tylko czasem pogrywa sobie z nami i widac że niezły z niego wyrośnie żartowniś. :D

DPS
15-01-2010, 15:53
Dzień doberek!
Niestety, nie znam dobrych lekarzy... :roll:

No to jak zwykle, pozdrówka zostawiam, zapewnienia o czujności i kciukach i lecę dalej. :wink: :lol:

AgnesK
15-01-2010, 16:01
Malka, domyśliłam się, że Krzyś to nie Twój syn. To był ino taki skrót myślowy :D A jak jego rodzice dają radę finansowo z opłaceniem rehabilitacji?
Co do dr M, to poczekam jeszcze chwilę. Przy tych drogach teraz to wyjazd do Wrocławia jest eskapadą niezłą (ostatnio koleżanka jechała 7 godzin.. :-? ).
A ten gastrolog i hematolog to gdzie może być mniej więcej? W jakim regionie Polski?

Decyzja po dzisiejszej rehabilitacji: wydłużyć czas ćwiczeń x 2 :-? Trzeba zlikwidować reklinację głowy :-? W przyszłym tygodniu spotkam się z panem rehabilitantem dodatkowo, żeby sprawdzić postępy. To teraz to Franiu już będzie chyba tylko spał, ćwiczył i jadł..
W przyszłym tygodniu znowu okulista :-? Ale mam nadzieję, że po tej kontroli może z 3 miesiące chociaż spokoju będziemy mieli od wizyt okulistycznych?..

Aż boję się głośno mówić, więc cicho powiem:
od ostatniego incydentu nie ma drgawek.. :D

ziaba
15-01-2010, 16:15
AgnesK, nie szeptem kochaneńka, nie szeptem 8)

DRGAWKI WON !!!!

ziaba
15-01-2010, 16:16
Tfu tfu

To na wszelki wypadek. :wink:

daggulka
15-01-2010, 16:28
Aż boję się głośno mówić, więc cicho powiem:
od ostatniego incydentu nie ma drgawek.. :D

nie no .... ślicznie :D

aneta s
15-01-2010, 16:45
Brawo Franiu :lol: TERAZ BĘDZIE JUZ TYLKO LEPIEJ :lol:
Malka czy Ci specjaliści mogą być we Wrocławiu? ja póki co nie znam ale moja bratowa jest lekarzem i wykładowcą akademickim więc mogę ja poprosić o namiary, jakby co Daj znać :wink:

malka
15-01-2010, 17:27
Aga, głośno trzeba mówić - JEST DOBRZE !!!!
Franuś - cudnie tak trzymaj ,drgawkom mówimy kategoryczne NIE !!





Aga, Aneta - dziękuję, hematologa narazie odpuszczamy, dostałam prikaz zrobienia jednego specjalistycznego badania i jak wyniki beda niepokojące, wtedy będę alarmować :D :wink:
Gastrolog jednak by się przydał, bo ci do których trafił Młody , to jakieś nieporozumienie :-? Jak najbardziej Wrocław moze być :D

AgnesK
15-01-2010, 19:00
Malka, ja bym mogła się dowiedzieć w stolicy. Nie za daleko?

Co do drgawek:
ostatnia przerwa to 12 dni, tym razem dziś mija dopiero 5 dzień.


Waga: 4.650 :D

malka
15-01-2010, 19:02
nigdzie nie jest za daleko :D
narazie zrobię to badanie , może w ogóle nie bedzie potrzebny :D
dziękuję

chcałabym tak tracić na wadze jak Franuś przybiera :oops:

Margoth*
15-01-2010, 20:40
chcałabym tak tracić na wadze jak Franuś przybiera :oops:

Malka, tak mi się coś przypomniało. Ostatnio RMF przypominał głupie wpadki gwiazd. Mariah Carey dała taki popis: na widok wychudzonych afrykańskich dzieci powiedziała: "Kiedy widzę te biedne dzieci, to chce mi się płakać. Chciałabym być taka chuda jak one". :roll:

Franiu, rośnij duży, drgawki precz!

Agnes, miałam już dawno o to zapytać: oczywiście nie pracujesz? Wiem, że miałaś wrócić po macierzyńskim, ale chyba udało Ci się zostać w domu?

malka
15-01-2010, 20:46
Malka, tak mi się coś przypomniało. Ostatnio RMF przypominał głupie wpadki gwiazd. Mariah Carey dała taki popis: na widok wychudzonych afrykańskich dzieci powiedziała: "Kiedy widzę te biedne dzieci, to chce mi się płakać. Chciałabym być taka chuda jak one". :roll:



ale ja chyba tak nie dowaliłam, co ? :oops: :oops:

Margoth*
15-01-2010, 20:59
Malka, tak mi się coś przypomniało. Ostatnio RMF przypominał głupie wpadki gwiazd. Mariah Carey dała taki popis: na widok wychudzonych afrykańskich dzieci powiedziała: "Kiedy widzę te biedne dzieci, to chce mi się płakać. Chciałabym być taka chuda jak one". :roll:



ale ja chyba tak nie dowaliłam, co ? :oops: :oops:

Nie, Maluś, coś Ty :roll: Twoja wypowiedź była zupełnie odwrotna, mi się tylko tak przypomniała ta audycja w RMF :roll:

malka
15-01-2010, 21:02
uffffffff :D :D :D

aaggaa
15-01-2010, 21:08
podczytuję to forum ze względu na Frania :D ale od dziś mam w rodzinie wcześniaka urodził się po 17 ma 1,2kg .i bardzo mocno trzymam za niego kciuki .Oby był tak samo uparty jak nasz Franio .

malka
15-01-2010, 21:10
też trzymamy :D mocno

Margoth*
15-01-2010, 21:17
podczytuję to forum ze względu na Frania :D ale od dziś mam w rodzinie wcześniaka urodził się po 17 ma 1,2kg .i bardzo mocno trzymam za niego kciuki .Oby był tak samo uparty jak nasz Franio .

aaggaa, będziemy trzymać mocno, tak mocno, jak za Frania. I też się uda.

swojaczka
15-01-2010, 21:42
No to z całej siły za maleństwo i za Frania,który wagę słuszną łapie. Nabierajcie sił no i żadnych drgawek. Są zbędne.Będzie dobrze! :)

sylvia1
16-01-2010, 07:45
trzymam kciuki za kolejnego dzielnego wcześniaczka

Franiu drgawkom mówimy zdecydowanie nie - tak trzymaj bączku.

Żelka
16-01-2010, 10:12
Franus kochany nasz ma byc zdrowy i po latach nawet nie pamietac, ze byl wczesniakiem. Zapomni o Wojcie i trudach rehabilitacji a mama choc nie zapomni, to z usmiechiem bedzie pamietac, bo sie oplacilo, bo sie udalo. Amen. :D :wink:

galka
16-01-2010, 14:15
Żelka-Ty jak coś napiszesz to ja mogę się tylko podpisać :D .

A Franusiowi i jego dzielnej mamie szacunek :D

Żelka
16-01-2010, 17:22
Żelka-Ty jak coś napiszesz to ja mogę się tylko podpisać :D .
:D
Bo my siostry duchowe. :wink:

AgnesK
16-01-2010, 18:05
Musze zrobić Frankowi echo serca bo za bardzo się męczy przy Vojcie. Trzeba sprawdzić czy Botall zarósł, bo we Wrocławiu był jeszcze otwarty :-?
No i rozpoczynamy od poniedziałku suplementację kwasów preparatem Omegamed.
Ale wielki dzień we wtorek - Franek dostanie pierwszą zupkę!:)

aaggaa, napisz cos więcej o twoim wcześniaczku (hbd, jak z oddechem, Rds? itd). I trzymamy kciuki i modlimy się za kurczaczka!
Trzy dni temu koleżanka urodziła córeczkę wczesniaczka - kawał kobity - 1500 gr:) Radzi sobie pięknie, tylko kilka godzin była na respiratorze:)


Czas budzić chłopaka na kolejne ćwiczenia i kąpiel
Lecę

AgnesK
16-01-2010, 19:32
Przerwa w snie trwała równo godzinę.
Vojta, kąpiel, 140ml na raz, beknięcie i..odlot. :D

Ten podwójny czas ćwiczeń.. kurcze, musze się do tego przyzwyczaić.. bo serce się kraje.. Pod koniec Franek jest tak umęczony, że biedny charczy w wysiłku.. Wiem, że to dla jego dobra, że tak trzeba, ale..serce boli.. Po całej serii jest mokry jak szczurek.. Ocieram krasnakowi buźkę, biorę na ręce i tulę długo, aż mu się trochę oddech unormuje.. Potem popłakuje tak żałośnie cichutko..żali się dzióbelek jeszcze chwilkę. Cholera, szlag by to.. :-?

swojaczka
16-01-2010, 20:01
Z każdym dniem Franio będzie coraz silniejszy i wtedy ćwiczenia nie będą Go aż tak męczyły.Solidnie ćwiczycie,więc szybciej przxyjdą efekty.Mocno zaciskam kciuki by sił Wam przybywało.Serce boli gdy widzisz zmęczenie,ale będzie coraz lepiej ,będzie już niedługo!

Anna Wiśniewska
16-01-2010, 20:56
Swojaczka ma rację!
Zmęczenie Franulka jest efektem solidnie wykonywanych ćwiczeń. A te zapewnią Mu prawidłowy rozwój. I niedługo już wcale nie będą potrzebne.

Trzymajcie się dzielnie!
U mnie w rodzinie od jutra też intensywna rehabilitacja. Będę o Was myśleć! :lol:

AgnesK
16-01-2010, 22:08
Bardzo was proszę, nie piszcie do mnie na priv na FM tylko na maila

[email protected]

Mam straszne problemy z pocztą.
XX - udało mi się odpowiedzieć
babo budowniczowa - po 9 próbach zalogowania się do odpowiedzi poddałam się...

aaggaa
16-01-2010, 22:15
Aguś co ja mogę napisać o moim malutkim dzielnym bratanku !!! takie pierwszy raz słyszę słowa jak hbd,rds itp :oops: .Jak na razie wiemtylko tyle co brat mi przekazuje telefonicznie - że dziś już oddycha sam i jest z niego kawał chłopa(1,2kg) i super daje sobie rade:)i że jest długi :roll: .Jutro jadę do bratowej dowiem się czegoś bardziej konkretnego :lol: . Z nerwów wczoraj usnąć nie mogłam :-? a potem śnił mi się maluszek :D . cały czas modlę się o niego i o jego starszego "braciszka" Frania i mam nadzieję że wszystko będzie dobrze

AgnesK
17-01-2010, 11:19
Najważniejsze że już oddycha sam! Dostał pewnie sulfaktant dotchawiczo i pęcherzyki płucne pięknie mu się rozprężyły:) Spytaj bratowej czy mały ma zdiagnozowany RDS (zespół zaburzeń oddychania), jeśli tak, to w jakim stopniu (na pewno miał rtg klatki piersiowej), no i jak z innymi badaniami - posiew krwi, wyniki gazometrii itd. Czy jest już karmiony przez sondę czy tylko dożylnie? Jelitka ruszyły? Siusiu, kupkę robi?
Notuj wszystko a ja zinterpretuję - na ile będe umiała :wink: :D A jaka była przyczyna porodu i w którym tygodniu?
Z chłopcami jest generalnie większy problem, bo chłopaki płucka wykształcają później niż dziewczynki. Organizm małych facecików najpier koncentruje sie na odpowiedniim wykształceniu gonad a dopiero potem biorą się za płuca :-? dziewczynki dokładnie odwrotnie :wink:
Aga, niech brat i bratowa kupią sobie książki:
"Wcześniak" pod ref prof Ewy Hellwich
"Wcześniak Pierwsze 6 lat życia" D. Linden/E.T. Paroli/M.W. Doron
Ta pierwsza jest baaaaardzo pomocna! W pierwszym momencie przerażenie ogarnia jak się czyta, ale tylko w pierwsym momencie. Najwazniejsze, że rozumiesz co lekarze mówią do Ciebie, wiesz o co pytać, jakie zagrożenia itd. My z Franciem niestety przerobiliśmy kazdy rozdział z tej książki..:(
Ta druga jest taka bardziej amerykańska, ale też przydatna.
A tak w ogóle, to jak ma na imię krasnal?:)
Uściskaj bratową i brata, życz im dużo siły. Ważne, ze mają oparcie w rodzinie.

AgnesK
17-01-2010, 11:26
Pytaliście mnie o mój powrót do pracy i urlop macierzyński. Ten ostatni skończył mi się niestety już w grudniu. Jestem na urlopie wypoczynkowym za 2009 i 2010, a potem zobaczymy..

DPS
17-01-2010, 17:30
Czytam i się cieszę. :D
Te maluszki to jednak naprawdę fighterzy.

Aguś, a może trzeba się z Redakcją skontaktować, z informatykami pogadać o tej poczcie Twojej na PW? :roll:

AgnesK
17-01-2010, 18:51
Depsiu, ja mam problem nie tylko z poczta ale generalnie z FM. Czasem poddaję się i nie piszę, bo wygląda to tak: kilka prób zalogowania, pisze post, kopiuję i znowu, zaloguj-wklejwyślij. Czasem cierpliwości nie staje :-?


Waga dziś: 4710!!!


W piatek na stronach NFZetu miało się pojawić komunikat o refundacji synagisu. Narazie jednak nie ma jeszcze. Kryteria sa dość "dziwnie" określone, musze przeczytać dokładnie jak to w komunikacie będzie. Brawa dla Ministerstwa Zdrowia! Sezon wirusa RS powoli zbiliża się do końca i wreszcie bedzie refundacja Synagisu :evil: Mam cichą nadzieję, ze na ostatnie dwie dawki Franek się załapie z kasy państwowej. Niezależnie od komunikatu na stronie NFZ-u we wtorek zadzwonię do p konsultant wojewódzkiej z pytaniem czy Franciu jest na liście. Musze to wiedzieć, bo powoli trzeba się zbierac do zamawiania kolejnej dawki.

Konsultowałam ostatnie drgawki Frania z ub niedzieli - według pani dr to były tylko mioklonie przysenne! Powiedziała, żeby narazie jeszcze nie robic EEG (no chyba ze drgawki wrócą - tfu, tfu), lecz poczekać gdzieś do 15 lutego.

aaggaa
17-01-2010, 19:08
maluszka nazwali dzieckiem dystroficznym :roll: mały karmiony jest dożylnie. kupki jeszcze nie robi . ale jest bardzo żywotny i ruchliwy. w pierwszej dobie wyrwa ł sobie nazwijmy to "kabelek "ułatwiający oddychanie :o gdy zauważyła to pielęgniarka była przerażona dopiero po chwili zorientowała się że Alek sam oddycha. Dziś też im robi takie numery :lol: tak się rusza ,że wszystkie kabelki spadają z jego nóżek czy rączek. położyli go na brzuszku ,zeby mu trochę utrudnić psocenie :D . dziś jego waga to 1,3kg :lol: :lol: :lol: cała para na przód :lol: :lol: :lol:

DPS
17-01-2010, 21:16
Depsiu, ja mam problem nie tylko z poczta ale generalnie z FM. Czasem poddaję się i nie piszę, bo wygląda to tak: kilka prób zalogowania, pisze post, kopiuję i znowu, zaloguj-wklejwyślij. Czasem cierpliwości nie staje :-?
Aguś, a może spróbować załozyć alternatywny nick, np. AgnesK2? :roll:
Może problem by zniknął? :roll:

Waga dziś: 4710!!!
:o :D :D :D PIĘKNIE!!!! :D :D :D

W piatek na stronach NFZetu miało się pojawić komunikat o refundacji synagisu. Narazie jednak nie ma jeszcze. Kryteria sa dość "dziwnie" określone, musze przeczytać dokładnie jak to w komunikacie będzie. Brawa dla Ministerstwa Zdrowia! Sezon wirusa RS powoli zbiliża się do końca i wreszcie bedzie refundacja Synagisu :evil: Mam cichą nadzieję, ze na ostatnie dwie dawki Franek się załapie z kasy państwowej. Niezależnie od komunikatu na stronie NFZ-u we wtorek zadzwonię do p konsultant wojewódzkiej z pytaniem czy Franciu jest na liście. Musze to wiedzieć, bo powoli trzeba się zbierac do zamawiania kolejnej dawki.

Konsultowałam ostatnie drgawki Frania z ub niedzieli - według pani dr to były tylko mioklonie przysenne! Powiedziała, żeby narazie jeszcze nie robic EEG (no chyba ze drgawki wrócą - tfu, tfu), lecz poczekać gdzieś do 15 lutego.

No widzisz, jak pięknie się powoli robi? :D :D :D

AgnesK
17-01-2010, 21:22
Aaggaa, Franek robił dokładnie to samo :D Przez to dostał ksywkę "mały Shogun" :D Lekarka powiedziałą mi, że to dobrze, bo świadczy o dużej woli walki i chęci przeżycia, ale z drugiej srony i nie najlepiej, bo kurczakowi potrzebny jest spokój do zdrowienia. Jednakże najważniejszy jest ten drive :D A co podają maluszkowi na uspokojenie?
Z jedzeniem to jeszcze bardzo ostrożnie.. zaczyna się od 0,5 ml mleka.
Franek też jest wcześniakiem hipotroficznym. A w któym tygodniu maluszek się urodził?
No to teraz musisz nam składać dokładne raporty o stanie zdrowia kolegi :D
Trzymamy kciuki za maluszka!:)

swojaczka
17-01-2010, 22:28
"Mioklonie przysenne" ło matko i córko! Niech idzie i nie wraca! Dużo dobrej energii posyłam,bo wiem że będzie użyta w słusznej sprawie. :D

Armidia
18-01-2010, 00:56
ależ mioklonie przysenne to wbrew przewidywaniom dobra wiadomość - to nic innego, jak mimowolne, asynchroniczne i asymetryczne skurcze i mikrodrgania włókien mięśni, występujące zazwyczaj podczas zasypiania, albo w fazie snu płytkiego - są charakterystyczne dla zdrowych dzieci do 9 miesiąca życia
konkluzja jest prosta - nie ma drgawek chorego maluszka, są mioklonie maluszka zdrowiejącego z prędkością światła :D

brawo Franek !!! za wytrwałość, przybieranie na wadze i odruchy ZDROWEGO malucha !!!

Pozdrawiam,
Armidia

AgnesK
18-01-2010, 09:28
Armidia, masz 300% racji! :D Dlatego mnie to przypuszczenie tak bardzo ucieszyło! Dziś na ostatnie EEG spojrzą jeszcze lekarze z Instytutu Matki i Dziecka (było robione po ostatnim incydencie, jeśli był to napad to jego ślady powinny zostać jeszcze odnotowane na EEG).
A narazie odliczamy dni bez incydentów :D
Dziś dzień 8 :D

Są osoby dorosłe, które mają mioklonie. Można na przykład panu mężowi powiedziec o poranku "Ależ ty miałeś dziś kochanie mioklonie przysenne" :wink: :lol: :lol:

Postanowiłam jednak już dziś podać Franiowi pierwszą zupkę, tak z poniedziałkiem zacząć :D Obiecuję wieczorem zdjęcie z tej ważnej chwili :D

Spokojnego dnia kochani :D

kordzina
18-01-2010, 10:53
Franek :lol: :lol: co ty masz??? mioklonie????....boższeeeeeee..czy to się musi tak wsztystko nazywać......
jescze nie nadrobiłam wiadomości...... ale buziaki przesyłam ci kochanie ogromne......a jak to nie dgawki to ogromnasto się cieszę.......

Gosiek33
18-01-2010, 12:41
Są osoby dorosłe, które mają mioklonie. Można na przykład panu mężowi powiedziec o poranku "Ależ ty miałeś dziś kochanie mioklonie przysenne" :wink: :lol: :lol:


o i mnie się zdarzają 8) zdrówka dla Frania i słodkich snów... i smacznego :lol:

Margoth*
18-01-2010, 13:00
Agnes, ja też czasami wierzgam przy zasypianiu :oops:

Franek, smacznego! Ciekawe, co ta Twoja mama Ci da... mniam, mniam :D

AgnesK
18-01-2010, 13:34
Ale był szał! Nie chciał potem mleka!! :D
10 minut płakał, az dotarło, że więcej majchewki nie będzie :D
W końcu dopił mlekiem. 130 ml :D
Zdjęcia potem :D

Margoth*
18-01-2010, 13:50
Ale był szał! Nie chciał potem mleka!! :D
10 minut płakał, az dotarło, że więcej majchewki nie będzie :D
W końcu dopił mlekiem. 130 ml :D
Zdjęcia potem :D

Ale numer! Franek, Ty łobuzie! :D

Pigwa
18-01-2010, 16:38
Franu, pij mleko bo to samo zdrowie. A tymi drgawkami ( czy jak tam...) się nie przejmuj, bo ja też w nocy wierzgam jak młody żrebak. :D

swojaczka
18-01-2010, 17:10
I ja też :oops: No cóż człowiek uczy się do śmierci (i głupi umiera :lol: )Brawo dla kucharki,która wstrzeliła się z zupką smakowo( i trochę mniej ilościowo; wiem, wiem, pooooowoli) Mocno przytulam Milucha! i pozdrawiam dzielną Rodzinkę.

AgnesK
18-01-2010, 17:39
To ja widzę, że się nam tu jedna wielka wierzgająca rodzina forumowa zebrała :D :D

Swojaczko - lekarz powiedział mi: "niech pani zacznie od jednej łyżeczki i przygotuje się, ze szału nie będzie." No dobra, ale dla takiego chłopa jedna łyżeczka??? Dałam cztery :D Założywszy, że jedna wylądowała na buzi kurczaka i śliniaku, to trzy na pewno wtranżolił :D

A było to tak:

Oj...coś nowego..
http://foto3.m.onet.pl/_m/86cac3cdc3d9b4360ede208c3886b0df,10,19,0.jpg


Hm...zjadliwe!
http://foto1.m.onet.pl/_m/c091da956ad5530a91e36690106e4e7d,10,19,0.jpg


Więcej!
http://foto0.m.onet.pl/_m/7821d2a8ceb59ce6a10ac246e0104698,10,19,0.jpg

http://foto3.m.onet.pl/_m/40a50206d97f8bc953a01a742f724dcf,10,19,0.jpg


Wiecie co, nie bierzcie mnie za matkę-wariatkę (choć pewnie niewiele mi do tego stadium brakuje :roll: :wink: ), że się tak ekscytuję tymi małymi kroczkami Franka, ale.. kurczę, jeszcze kilka miesięcy temu nie uwierzyłabym, że tak będzie.. Przy Natce wiele rzeczy mi umykało, bo były...zwyczajne. Teraz te najbardziej zwyczajne urastają do osiągnięć na miarę zdobycia Korony Ziemi. Dziś zrobiłam też na synkowu jeszcze jeden eksperyment..ale o tym jutro. Poprosze pana rehabilitanta o powtórkę i evtl potwierdzenie moich przypuszczeń.. :)


Ps. A na stronach NFZetu i Min Zdrowia ciągle nie ma komunikatu o Synagisie :-?

ania klepka
18-01-2010, 17:55
Cudowny ten chłopczyk. Jak urósł od ostatniej sesji zdjęciowej (tej gdzie się tak uśmiechał . Główka prosto nie przekrzywiona w jedną stronę. Widać postępy gołym okiem.

kordzina
18-01-2010, 18:04
franek.....no bardzo bojowo podszedłeś do tej marchewki :lol: :lol: ...ale poczekaj marchewka too tylko początek...lepsze rzeczy przed tobą....
Agnes każdy kroczek do przodu to usmiech i radośc NAS wszystkich....

Mama Asi
18-01-2010, 18:33
Jestem pełna podziwu dla naszego Franusia , teraz to z Niego prawdziwy chłopczyk, a zupka napewno była super :D .
Całuski dla dzielnego chłopczyka i jeszcze dzielniejszej mamy i niech mama nie robi sobie wyrzutów, tylko cieszy sie z każdego kroczku malucha do przodu.
Forumowa babcia Franusiowa.

Żelka
18-01-2010, 18:40
Franus garnie sie cala sila do zycia. I bardzo dobrze. Rosnie, rozwiaja sie.., zobaczysz, bedzie wszystko dobrze.
Usciski do cioci Żelki. :wink:

AgnesK
18-01-2010, 18:52
Dziękuję dziewczyny za te słowa.

Właśnie zdałam sobie sprawę z tego, że jeszcze 2-2,5 miesiąca temu Franek nie umiał skoordynowac oddychania z przełykaniem, że groziło nam karmienie w domu przez sondę! A teraz.. 4 łyżeczki zupki marchewkowej!!!
Cholera...chyba trzeba za te zupkę..ten teges..jakieś winko na wieczór :D
Uciekam - czas budzić kurczaczka na rehabilitację i kąpiel:)

Spokojnego wieczora:)

AgnesK
18-01-2010, 18:59
Post powyższy "wysyłał się" godzinę :-?
Już dawno po kąpieli.

Ale jaka waga dziś!!!

4.810!!!!

A wszystko przez majcheffkę! :D :D :D :D :D :D

sylvia1
18-01-2010, 19:06
gęba mi się śmieje na widok zdjęć frania wcinającego zupkę. Wie chłop co dobre... Mama 4 łyżeczki dla takiego wielkoluda? :roll: No ja wiem wiem... u nas było podobnie z ziemniaczkami. Tylko wycie dłuższe


a ja cichutko napiszę o moim USG:
Maluch wzorcowy. wiercipięta się trafiła... :wink: :wink: Młode ma 7 cm.
ma symetryczne półkule mózgowe, :o nosek 1,3 karczek 1,8 serducho z prawidłowymi przepływami, żołądek i pęcherz moczowy. A w pępowinie też przepływy prawidłowe. Posiada też 2 kończyny dolne i 2 górne... Łożysko ok na tylniej ścianie. :D :D

XX
18-01-2010, 19:24
sylwia 1.8 przeziernosc karkowa- a ktory tydzien?

AgnesK nie widzę nawet sladu asymetrii...brawo!

DPS
18-01-2010, 19:30
Aaaale fajna sesja zdjęciowa z zupką! :D :D :D
Uśmiałam się, aż się głośno chichrałam do monitora, moi maja we wzroku "jasssssne, znowu cos na tym jej forum... :-? " :lol:
Pięknie!
A przybór wagi teraz ma tempo kosmiczne po prostu! :D :D :D

Franuś, we love you! 8)

AgnesK
18-01-2010, 20:00
Sylwia, super wyniki!! :D Przezierność piękna :D

XX, mi też już się widzi, że mam symetrycznego syna :) Jeszcze tylko jak się przeciąga to go skręca w (jego) lewo (konkretnie bioderka i nóźki). Ale jest o 3 nieba lepiej niż przy wyjściu ze szpitala. Wojtek czyni cuda.. :wink: :D

DPS.. :D :D :D

aaggaa
18-01-2010, 20:08
pięknie się umorusa~ł :)))))

sylvia1
18-01-2010, 20:10
sylwia 1.8 przeziernosc karkowa- a ktory tydzien?

AgnesK nie widzę nawet sladu asymetrii...brawo!
XX maluch ma 7 cm a 13 tydzien i 2 d wg OM i 13 t 1 d wg USG

ziaba
18-01-2010, 20:17
Trzeba opić te marchewke. 8)

Najlepiej pomidorkiem z wkładką konserwującą :oops:

http://www.jdfoods.net/upload/1262295577-baconsaltbloodymary.jpg

ania klepka
18-01-2010, 20:57
Co chwila wracam do tych dzisiejszych zdjęć i z zachwycam się tym malcem. Cudo chłopczyk.
Wczoraj kolega z pracy został ojcem, syn 4,5 kg, 62 cm długi.
Spokojnej nocy.
Pozdrawiam
Ania

moniha
19-01-2010, 09:57
agnes sprobuj zmienic sobie haslo , ja tez mialam wielkie trudnosci z zalogowaniem, zmienilam haslo i problem zniknal . Moze u Ciebie tez pomoze.

brawo dla Franusia i oby tak dalej.

malka
19-01-2010, 10:00
na tą wkładkę z pomidorków przylazłam :oops:

Franiu - dzielny chłopak, cieszę się i nadal kciukasy zacisnięte. :D :D

tabaluga1
19-01-2010, 15:52
Prawdziwy zuch z naszego Krasnala :P :P Po oczkach widać, że już się za mięsem ogląda :wink: :wink:
Aga, tak to jest, że przy dzieciach urodzonych o czasie, zdrowych od początku jakoś to wszystko lekko i normalnie przychodzi. U takich maluchów jak nasze młodsze wszystko wygląda trochę inaczej. 1000 razy bardziej cieszy pierwszy uśmiech, pierwsze słowa i świadome reakcje- a co dopiero pierwszy krok :o :P Tyle zmartwień na początku, tyle niepewności, a maluchy potrafią potem pokazać całemu światu, na co je stać.
Franio jeszcze nie raz nas wszystkich zaskoczy.

malka
19-01-2010, 16:05
Prawdziwy zuch z naszego Krasnala :P :P Po oczkach widać, że już się za mięsem ogląda :wink: :wink:


tez mi się wydawało, że wzrok mówił - "schabowego" , ale myślałam,że zwidy mam :lol: :lol:

matka dyrektorka
19-01-2010, 16:28
Ja mu się nie dziwię że schabowgo, bo marchewa gotowana obrzydliwa jest :-? :wink: więc tym bardziej podziwiam bohatera że tak ładnie przyjął :D

ziaba
19-01-2010, 18:29
O jakim mnięsku Wy mówicie :roll: 8) 8) :oops:

Chyba o tym , na który każdy zdrowy chłop ma chęć.

Czyli na pierś !! 8)

Z grilla.
I z piwem. :D


Zawsze jak czytam o pierwszej łyżce zupy, przypomnia mi się kumpela, co kiedy czas naszedł na ową zupkę, poszła była do sklepu, zakupiła paczkę zupy mrożonej , gdzie 49% stanowił kalafior na drugie 49% brukselka, ugotowała, dodając łyżkę masła, posoliła, popieprzyła, zmiksowała i nakarmiła 3 miesięczną córę.
Marta najadła się po pachy, po czym zapadła w błogi sen i spała przez 8 godzin od czasu do czasu trąbiąc w pieluchę jak na alarm bojowy strażaków.

Wyrosła na prześliczną kobietę ( pewnikiem za sprawą tejże brukselki ) :D

ps. Franek, to paskudztwo którym karmi Cię mama :wink: , wpływa bosssko na kolor nosa :D :D który to działa na kobiety jak magnessss :oops: :oops:

DPS
19-01-2010, 19:32
Nie znacie się, kobitki, marchewka gotowana jest słodka i pyszna! :D

Franuś, widać, że Ci smakuje, nie? 8)

swojaczka
19-01-2010, 21:45
Agneska coś o synagisie na onecie było ale nie mogłam poczytać bo u mnie z prądem było małe halo,sprawdź. Spokojnej nocki!

AgnesK
19-01-2010, 22:08
Noc po majcheffce była masakryczna, ale co tam. Trzeba twardym byc nie miętkim :D A po majchefce jakie kupy są, wszyscy wiedzą :wink:

Próbowałam się dodzwonić do p dr konsultant wojewódzkiej w sprawie synagisu, bez szans. Refundacja jest klepnięta przez MZ, ale w ub roku np przejście przez machinę NFZetu trwało...miesiąc!! Wszędzie już trąbią, że synagis refundowany itd, blebleble.. Jutro znowu uwieszę się na telefonie. Ale czuję ze dawke lutową trzeba będzie kupić. Nie mozemy sobie odpuścić - Mimo wszystko Franek ma kontakt z dużą ilością ludzi w przychodniach, szpitalu, choc w domu nikt nas nie odwiedza.

Dziś chłopina tak wciągał marchewkę, że ...masakra :D Od dziś podaję mu tez preparat Omegamed dla dzieci. Dzwoniła do mnie koleżanka pediatra i powiedziała, że badają u nich w klinice na wcześniakach i wyniki są rewelacyjne! Narazie preparat na rynek jest dopuszczony dla dzieci powyżej 6 mies życia, więc..jestem grzeczna, bo Franek za 2 tyg kończy 6 mies urodzeniowych :D

Dziś pan rehabilitant powiedział, że zapowiada się u Frania na długa rehabilitację.. Tak się dziś zastanawialiśmy głośno jak ustawić mu operację, bo wtedy trzeba przerwać Vojtę na miesiąc. Niby im później tym lepiej, ale teraz ta przepuklina strasznie mu przeszkadza.. Zobaczymy co powie chirurg i neurolog.

Ale mi się synio rozgadał!!! Mówię Wam!!!!! Samogłoski same, ale..jaka radość!!!!! Ile śmiechu :D
Cholera, fajny ten nasz krasnal :D

Uśmiałam się z Waszych wpisów - dzięki - kochani jesteście :D

AgnesK
19-01-2010, 22:13
zmieniłam hasło i... nie będę się wyrażała :-?

galka
20-01-2010, 06:43
Ja nie wiem ,gdzie Franuś pragnie schabowego.
Moim zdaniem chodzi o golonkę i piwo :D

A mina przy pierwszej łyżeczce marchwianki-bezcenna :D

Całuski w umorusane pysio :D

XX
20-01-2010, 07:54
AgnesK a omegamed na co jest?

agnieszkakusi
20-01-2010, 09:52
Franuś, ta gębulka marchewkowa jest prześliczna :D :D :D :D :D :D
Halo, droga Redakcjo...można jakoś pomóc naszej dzielnej Agnieszce?

Gosiek33
20-01-2010, 11:10
Myślę o Franiu i gęba sama mi się uśmiecha :lol:

XX
20-01-2010, 11:43
sylwia dobra przeziernosc;) wszystkiego dobrego!

AgnesK
20-01-2010, 12:39
Dobre wieści od rana!!!!

Dzwoniłam do Wrocławia, do p dr konsultant wojewódzkiej ds neonatologii i... Franek jest na liście dzieci, które mają mieć refundowany Synagis!!!!! To oznacza, że na ostatnie dwie dawki się jednak załapie kurczak! :D W przyszłym tygodniu mam dzwonić (tu mogę pomylic nazwę bo nie mam przy sobie notatki) do osrodka dla dzieci z uszkodzeniami ośrodkowego układu nerwowego i umówić się na termin!!!! 10 tysięcy z małym kawałeczkiem w kieszeni!!!!! Tak więc 2 tygodnie nad morzem z krasnalem są już właściwie bardzo realne!!! :D :D Alez się cieszę!!!!!

Przy okazji wypytałam panią dr nt preparatu omegamed. Odpowiedź była: 3 x TAK :D Już pisze co to jest:
Omegamed dla niemowląt i dzieci od 6 mies życia do 2 roku (zawiera DHA):
korzystny wpływ na: rozwój poznawczy, psychomotoryczny, ostrość widzenia, zmniejszenie ryzyka rozwoju zespołu metabolicznego.
Preparat wskazany dla wszystkich dzieci, ale dla takich obciążonych wcześniaków czy jak malutka XX - z problemami motorycznymi - to wskazany podwójnie. Od razu mówię ze ohydny w smaku. Wczoraj zmieszałam z marchewką, to Franek się nie zorientował a dziś dałam same (producent super pomyślał - to są takie odkręcane kapsułki, których zawartość można wlać na łyżeczkę lub do buzi) i ... masakra :) Więcej tego Frankowi nie zrobię :)


Aniu klepko - "maluszek" 4,5 kg.. nie wyobrażam sobie :) Dla mnie Franek to już prawdziwy klocek!! A ma ino ciut więcej niż 4,5 kg :)

Lecę bo mały zaraz się obudzi - już chrumka.
Właśnie.. Franek odchodzi od długiego spania :-? A ja głupia jeszzce kilka dni temu się skarżyłam :roll: Dziś balowanie od 6 do 10, potem 20 min snu i dalej bal. Lepiej było w wersji: lubię duuużo spać :lol:

Miłego dnia wszystkim :lol:

AgnesK
20-01-2010, 12:46
No i zmiana hasła jednak zdecydowanie pomogła!! :D

malka
20-01-2010, 13:10
Lepiej było w wersji: lubię duuużo spać :lol:



było 'starych"matek słuchać :lol: :lol: :lol: wiemy co mówimy :lol: :lol: :lol:

juz tesknisz, za długim spankiem Krasnala :lol: :lol: :lol:



A nad morze, to proponuję pełne 21 dni

AgnesK
20-01-2010, 16:08
Malka, jakich starych??? :o Że DOŚWIADCZONYCH, to rozumiem :D

Zasnął.. Ale jak zając pod miotłą.. Cholera, syn mi dorośleje :lol:

Malko, zobaczę wiesz jak to wyjdzie z operacją Franka. Ja bym chciała z nim jechać albo w czerwcu albo we wrześniu, żeby uniknąć tłumów i upału.


Ps. Nie chcę zapeszać, ale... naprawdę nie wywala mnie po zmianie hasła :D

Anna Wiśniewska
20-01-2010, 17:03
Aga, w kwestii tłumów i upałów to maj zdecydowanie jest lepszy niż czerwiec :lol: No i powietrze jeszcze tak cudownie niedotknięte latem :lol:

DPS
20-01-2010, 19:46
Aga, to wspaniale, że będzie miał refundację 2 dawek!!! :D :D :D :D Nooo, to naprawdę będzie można nad morze go zabrać, żeby się troszkę wzmocnił tam i dotlenił!!!
A w kwestii terminu, to Ania ma absolutnie rację - maj, tylko maj!!! W czerwcu już jest pełno ludzi, wiem, co mówię, bo z 44 wysp pochodzę! :wink:
I maj fajniejszy zwykle jest niż wrzesień. :D

braza
20-01-2010, 21:27
Rany, jak miło czytać takie wiadomości!!! Uściski dla Franusia!!!

Nad morze - maj albo przełom kwiecień/maj!!!

AgnesK
20-01-2010, 22:42
Mieliśmy ogromne szczęście (w nieszczęściu) z tym synagisem. Inne dzieciaczki nie miały go aż tyle.. A swoją drogą to draństwo, ze przy takich chorych maluchach w ogóle ustala się tak ostre kryteria.. Każdy wcześniak z dysplazją oskrzelowo-płucną powinien z automatu dostawać synagis.:evil:

Dość lakoniczny artykuł, ale daje wgląd w skalę problemu:

http://ww6.tvp.pl/234,20100115954653.strona


Zobaczymy co z tym morzem wyjdzie. Neurolog i chirurg rozdają karty.

Dobrej nocy

ziaba
21-01-2010, 06:31
Chwalony !!

A ja słyszałam jak Franio mruczy !!!!! Tralla la 8) 8)
jak kotek :D :D

I gada tak fajosko, że..ojesu, no...w nosie kręci :oops:

Agniesia zatroskana, że Waleczny nie daje ognia z głosem pod sufit, a tu ewidentnie słychać, że inteligentna chłopina, co się będzie darł, skoro się brzuszek roździera :-? . Więc skubaniec przeszedł na tryb awaryjny :wink:

Mam nadzieję, że prośba o wycałowanie w konkretne miejsce 8) została spełniona. :oops:

aaggaa
21-01-2010, 18:31
znowu przeglądałam zdjęcia Frania :oops: :lol: i krasnal nam rosnie jak na drożdżach i pięknieje :lol: :lol: . A ja jutro jadę obejrzeć mojego maleńkiego bratanka :lol: :lol: . Zdrówka dla Franka:)

AgnesK
21-01-2010, 19:11
Aaggaa, to czekamy na relację. I napisz jak ma krasnalek na imię, w którym tygodniu się urodził i ile dokładnie ważył. A jakbys jeszcze Apgarki podała..byłoby super:)



Raz na jakiś czas dopada mnie kryzys.
Potem zdaje mi się, że wszystko sobie w głowie poukładałam i znowu...wieeelkie duuuup.. Wystarczy jakaś wiadomość "nie bardzo" i całą mozolnie budowaną rówonagę szlag trafia :(
Bo okulistka dziś, że Franiu ma tendencje do spłycania komór, co oznacza zagrożenie jaskrą wtórną - powikłanie po laserze.. Potem tel od neurologa z IMiDz, że EEG nienajgorsze ale.. na dwoje babka wróżyła. Do powtórki za chwilę bo są zmiany itd..:( I na rehabilitacji do d.. nic nie wychodziło. Szlag, co za dzień
Dobra, nie chce mi się dzisiaj już nawet pisać. Minie mi. Idę wziąć dłuuugi prysznic. Taki bardzo nieekologiczny :-?

aaggaa
21-01-2010, 19:31
Aleksander urodził się w 30 tygodniu ,ważył 1,2kg dostał 7 punktów.jutro dowiem sie reszty :lol:

sylvia1
21-01-2010, 19:33
Aguś przytulam mocno. Jutro będzie lepiej.

swojaczka
21-01-2010, 19:52
Wiadomości " nie bardzo" i takie tam" zagrożenie" czy "na dwoje babka" mogą się zdawać badającym, bo i się niektórym maluszkom trafiają,ale nie Walecznemu!!! Co do rehabilitacji to napiszę krótko: Franio to Arcymistrz,że tyle tego wuefu wytrzymuje! A w stuprocentowej formie to On nie jest(przepuklina) i nawet dorosłemu, zdrowemu nie zawsze chce się ćwiczyć :oops: (ło Jezu wiem coś o tym) Jak Cię dopadnie znowu pisz,dużo i długo byle nie bierz sobie tego za mocno do serducha! Będzie dobrze,pozdrawiam. :wink:

ania klepka
21-01-2010, 19:55
Aguś, jak sama piszesz lekarka powiedziała na "dwoje babka wróżyła" a okulista, że jest zagrożenie jaskrą wtórną.
nikt z nich nie powiedział, że na pewno Franuś ma złe EEG czy też jaskrę.
On taki śliczny, waleczny, że wszystko będzie ok. Nie z takimi rzeczami się zmagał i wygrał. On po prostu chce już wiosny, ujrzeć słońce, iść na dłuższy spacer w spacerówce itp.
My tu wszystkie będziemy się modlić za Frania, aby następne badania miał dobre.
A teraz już się nie martw, pomyśl o tym jutro jak Scarlett.
A jutro jak się wyśpisz nabierzesz wiary, że wszystko będzie dobrze. Spojrzysz na zalotny uśmiech Franusia i poczujesz przypływ pozytywnej energii i wiary, że Pan Bóg ocalił Mu życie i ofiarował zdrowie. A że jesteś matką to zawsze będziesz się bała o swoje dzieci. Taki urok macierzyństwa.
Moja Ola wyczuła na szyi powiększony węzeł chłonny, też się lekko boję, choć wiem, że to może z lekkiego przeziębienia (ma katar), a z drugiej strony po pracy w klinice hematologii widzę w powiększonych węzłach chłoniaki, białaczki itp.
Ale nic pomyślę o tym jutro.
spokojnego wieczoru a dla Franeczka dużo zdróweczka.

DPS
21-01-2010, 21:04
Oooooj, dziewczynki moje kochane, no tylko Was z oka spuścić na chwilę! :wink:
Aguś, kochanie - jak pisze Ania, to sa tyylko jakieś mgliste możliwości, tendencje, nisprawdzone pogłoski, jednym słowem, tak jak z tym EEG. 8)
Franuś to na gwałt zdrowiejący słodki maluch, ja już Ci tyle razy mówiłam, że ja WIEM, że dobrze wszystko będzie. :evil:
Na dzisiaj weź ten prysznic, ale jutro zakaz picia za dużo herbaty, musisz tę wodę odrobić! :wink: :lol:
Malusio rośniem coraz słodszy jest i coraz silniejszy, widać jak na dłoni, że pieknie się rozwija po tych wszystkich przejściach - jest po prostu WIELKI!!!
Agunia, poleż nawet w piance w kąpieli, odpocznij, zmęczenie też Cię dołuje czasami.
Trzymajcie się, kochani, wszystkie mamy i ich maluchy trzymajcie się - ja mam kciuki zaciśnięte!!!
No to buziaki i lecę. :D

Gosiek33
22-01-2010, 07:37
Dobrze, że napisałyście o swoich obawach, teraz one... fruuuuuuuuuuuu i niech spadają a Wy tylko pozytywnie myślcie :lol: :lol: :lol:







bo wszystko dobrze będzie :lol:

oz
22-01-2010, 07:53
Agnieszko, wiem, że Ci ciężko. Tyle przeszłaś, przeszliście... ale uważam, że lekarze robią dobrze mówiąc Ci o różnych możliwościach i niebezpieczeństwach dotyczących Franusia. To że mówią, że ma tendencje to jakiś schorzeń nie oznacza, że będzie miał, ale ważne, że wyłapują takie rzeczy, że można jakoś jeszcze może temu zaradzić, Ty wiesz na co zwracać uwagę.

Powiem Ci jeszcze takie coś ode mnie.. (znowu, nie obraź się Broń Boże...)
Jak mój Franuś był malutki często miałam coś takiego, że siadałam przy nim i płakałam... płakałam, bo myślałam że ta jego wada i całe cierpienie (2 operacje, rany pod gipsami itd...) to moja wina, bo on jest bardzo do mnie podobny, że to po mnie ma walnięte geny.... nie miało to żadnego uzasadnienia medycznego, bo nikt mi nie powiedział, że to przez panią czy przez pana (męża). Wszyscy mówili, że wada wrodzona... ale ja miałam takie myślenie, mimo, że ani mąż ani nikt z rodziny mnie o to nie oskarżył.. ja brałam wszystko na siebie... i tak płakałam nad nim, a on się do mnie pięknie uśmiechał... on cieszył się że żyje... nie był świadom tego, że ma jakieś ułomności... i do tej pory traktujemy go jak normalne dziecko, mimo że pewnie nie będzie maratończykiem.. ale nie musi być... tak jak Ty kiedyś napisałaś, że wiesz, że Twój Franuś nie będzie pilotem...

Ale pamiętaj, zrób wszystko, żeby nie mieć sobie nic do zarzucenia, że coś zaniedbałaś, niedopatrzyłaś (WIEM, ŻE ROBISZ....!! ). Ja mam taki krzyżyk już na całe życie. Dałam dziecko babie na stół, która nie powinna się do niego nawet dotknąć... mieliśmy jeszcze szansę się z tego wycofać, bo przesunęli pierwszą operację Franka o tydzień i wtedy widziałam kilkoro dzieci do poprawki (po 1 czy 2 operacjach u tej baby wracały spowrotem do tej niej na operację), ale nawet przez myśl mi nie przeszło, że u nas tak może być... i pluję sobie za to w brodę do dziś, będę pluć do końca życia....

Przepraszam, że się tak rozpisałam... Trzymaj się Agnieszko dzielnie! Jesteś najdzielniejszą mamą jaką znam, podziwiam Cię za siły i wytrwałość. Ja bym chyba nie umiała...

AgnesK
22-01-2010, 17:58
Dzięki dziewczyny za każde słowo.

Dzisiaj postanowiłam urządzić sobie i Frankowi taki normalny dzień, jak każdego innego malucha - bez lekarzy i bez rehabilitacji. Potrzebna była ta przerwa i jemu i mnie.

aaggaa, byle tylko kurczak żadnej infekcji nie złapał to będzie dobrze. Znajoma urodziła 10 dni temu (pisałam chyba o tym?), dziewczynka 1500 gr. Malutka jest juź na swoim oddechu, waży 1750, przy dobrych wiatrach za tydzień pójdzie do domu :)

Sylwia, dzięki kochana. A jak Ty się czujesz?

Swojaczko, Aniu i Depsiu, mądrymi jesteście kobietkami. Po każdej wizycie okulistycznej mam kryzys nie tylko z powodu przebiegu samego badania, o czym pisałam już wcześniej (Franiowi wczoraj już rozpórka przekrzywiała się na powiece :-? On wie co go czeka i nawet po założeniu rozpórki tak zaciska powieki, że ta mu się zsuwa.. :-? ), ale też dlatego, że lekarka, do której chodzę z małym należy do tych z serii przedstawiam-rodzicom-wszystkie-czarne-scenariusze :-? Na koniec wizyty pytam: A jak proliferacje? "No nie ma, wycofały się." Cudownie!! To po co mi mówić o wszystkich możliwych powikłaniach???? Przecież mam świadomość, że może się zdarzyć jeszcze milion rzeczy po drodze.. :-? To niestety jedyna okulistka u nas badająca malutkie dzieciaczki i znająca się na retinopatii.. No nic to, kolejna wizyta za 2 miesiące.

Gosiek, przyznam, że zastanawiałam się czy tu pisać o tych moich trudniejszych chwilach. Ale pomyślałam sobie, że chociaż się wygadam.. Czasem trzeba spuścić parę. A może jak napiszę te moje obawy, spojrzę na nie z dystansem to przestaną być takie straszne?

Pani neurolog powiedziała, źe w EEG jest nadal ślad leków. Badanie do powtórki. Te zmiany, które wyszły w badaniu są trudne do jednoznacznej oceny ze względu właśnie na to, że mały ciągle miał ślad leków (ile to cholerstwo utrzymuje się w organizmie!!), najbliźsze EEG powinno wyjaśnić sytuację. Albo zmiany wycofają się zupełnie i wtedy będzie można owe drgawki zwalić na leki właśnie, albo u Frania zaczynają się jakieś złe zmiany, idące np w kierunku epilepsji. Czas pokaże. Najbardziej miarodajne byłoby EEG za 3 mies, no ale trzeba zrobić wcześniej, w połowie lutego, ze względu na ewentualną planowaną operację.

Oz, kobieto, nie przepraszaj, no co ty. Dobrze czasem oderwać się myślami od Franka i spojrzeć na inne dzieci, albo też mieć świadomość, że przecież setki, tysiące innych mam zmaga się z podobnymi rozterkami co ja..
Ja z powodu Franka mam koszmarne poczucie winy. I nic nie zmienia fakt, że i przyjaciółka i lekarka mówiły mi że to nie ma sensu. Myślę sobie, że dopiero jak Franek z tego wyjdzie, stanie na nogi i pogna prosto przed siebie, jak napisze pierwsze słowo, nauczy się pierwszej piosenki..może dopiero wtedy troszkę mi przejdzie?.. Ale tylko troszkę, bo to wszystko, czego ten krasnal musiał i musi doświadczać, to... dorosły człowiek nie zniósł by tego..

Lecę, zaraz kąpiel. Bez rehabilitacji dzisiaj:)

malka
22-01-2010, 18:09
o dzień "lenia" dziś :lol: :lol: :lol: i bardzo słusznie - czasem trzeba, dla odpoczynku fizycznego, ale głównie dla psyche :D

pozdrawiam ciepło w ten mroźny dzień

sylvia1
22-01-2010, 20:42
Aga w sumie poprawnie... Ostatnio spanie mnie bierze. No i lekkie przeziebienie złapałam ale już prawie ok. Z cukrami sobie jakoś radzę. Dziś miałam kryzys bo leciały w dół na łeb na szyję. Ale rozsądnie podchodzę i je opanowywuję. Dziękuję za pamięć.

Dzień lenia potrzebny. A ja osobiście nie lubię pań czarnowidzących wolę takie co mówią owszem to jest źle ale tu się polepszyło... A nie tylko przedstawiają złe wizje. Cieszę się że Franio załapał się na refundację szczepionek. :)

AgnesK
22-01-2010, 20:58
Już sie obawiałam, że mnie za ten dzień lenia odsądzicie od czci i wiary.. :lol:

Sylwia, może ty już zrezygnuj z pracy?

swojaczka
22-01-2010, 22:55
Postuluję by taski dzień zdarzał się raz w tygodniu i poza milusianiem się z Franulkiem nie podejmować ćwiczeń.Spokojnej nocki! :wink:

Pigwa
23-01-2010, 04:38
No i bardzo dobrze. :D Franus nam rośnie, wtraja przeciery a wkrótce będzie chrupał marchewkę i gonił okoliczne koty. Sama radość, az sobie zrobiłem grzańca z burgunda. Za Franusiowe zdrowie! :wink:

Żelka
23-01-2010, 11:18
Buziaki dla Franka i Dzielnej Mamy zostawiam.
Aga, zaufaj swojemu sercu. Serce matki nie klamie.
W modlitwie i zacisnietych kciukach trwac bedziemy. :P

AgnesK
23-01-2010, 13:19
Trzymajcie kciuki za mnie dzisiaj..żebym się opanowała i dzielna była.. :-?
Jutro opowiem. Lubo w poniedziałek :wink:

Franiu ok :D

Zbigniew100
23-01-2010, 13:42
Trzymajcie kciuki za mnie dzisiaj..żebym się opanowała i dzielna była.. :-?
Jutro opowiem. Lubo w poniedziałek :wink:

Franiu ok :D

Ty nas nie strasz. :evil:

Jak idziesz do dentysty to pisz zaraz. :lol:
Kciuki trzymam. :wink:

Gosiek33
23-01-2010, 13:48
kciuki trzymam... bez pytania 8)

artmag
23-01-2010, 14:53
Droga Ago- Franiu jest cudny, silny i wesoły- tylko dzięki Tobie. Mamom zdrowych dzieci zdarza sie tracić wiarę, w przypadku chorego dziecka Waszych sił trzeba tysiąckroć więcej. I tej siły Ci życzę.
Dobrze, że wpisali Was na te szczepionki, a Franek w zupie marchewkowej- śliczny :D

Pozdrawiam zimowo :D

tola
23-01-2010, 16:52
AgnesK, nie często piszę, ale zaglądam, czytam, uśmiecham się do ślicznego Frania na zdjęciach i wspieram myślami i trzymam mocno i zaciskam za wszystko z czym się borykasz i kłopoczesz.
Pozdrowienia i buziaki od wielu ludzi z Podlasia :D

DPS
23-01-2010, 17:26
Oj, Aguś, co Ty się masz, Dziewczyno...
Na pewno nie wolno Ci zwątpić we Frania, na pewno wszystko będzie dobrze.
Okulistka - cóż zrobić, trzeba wytrzymać... :-?
Nie wiem, za co dzisiaj, ale trzymam kciuki, mocno, jak zawsze. :wink:

sylvia1
23-01-2010, 17:45
Sylwia, może ty już zrezygnuj z pracy?
kiedy ja do pracy nie chodzę od momentu testu... A potem juz i plamienia się pojawiły więc...
Dziś się rozrycze woda nam zimna gdzieś przymarzła. Ja podejrzewam że wiem gdzie. Hydraulik bezradnie rozkłada ręce. To co do wiosny tylko na ciepłej mam być? A co z praniem? Bo zmywarka to pal sześć. Ale pranie? Mąż nie uwierzył, że nasza pralka za mądra i jak wleje wodę do szufladki to nie zastartuje. I teraz zamiast suchych rzeczy do prania mam mokre ciuchy w pralce, której boje sie otworzyc i boję się odpomopować wodę żeby silnika nie spalić. Nie mam nawet siły płakać. :cry: przepraszam że tu :cry: się wyżaliłam

swojaczka
23-01-2010, 18:52
Oj ta zima zanadto rozrabia! Tak wielu ludzi nie ma prądu, co przy obecnych "prądowych urządzeniach"kompletnie dezorganizuje życie. Uświadomiłam sobie,że mam kuchnię gazową i węglową w piwnicy a reszta(min ogrzewanie ) z udziałem prądu Gdyby tak nie daj Boze...No a tam przecież są rodziny z maleństwami :( AgnesK oczywiście,że trzymam kciuki i powiem tylko :dasz radę! :wink:

AgnesK
24-01-2010, 18:13
Najpierw te kciuki wyjaśnię.. Ehm.. Bo chodzi o to, że mieliśmy wizytację.. :roll: Tzn dziadkowie Franka (moi teściowie) zdecydowali się wreszcie odwiedzić wnuka i tak się zastanawiałam..czy ..ehm..będę dzielna.. Ale dzieeeeeeelna byłam, że ho ho :D :D Ot i po sprawie :D Niniejszym dziękuję za trzymanie kciuków :lol:
Te Wasze fluidy cuda czynią :D

AgnesK
24-01-2010, 18:22
O..i wujek Zbysiu wreszcie nas odwiedził :D
A dentysta przede mną jeszcze :D

Gosiek, Artmag, Tolu, Swojaczko dziękuję bardzo :)

To rozszerzanie diety idzie nam troszkę jak po grudzie, choć Franciu rzuca się na nowości kulinarne, tylko...jego brzuszek trochę trudno to znosi :-? Pewnie gdyby nie brał żelaza to by było inaczej. Za tydzień zrobimy morfologię i zobaczymy, może będzie na tyle ok, że będzie można odstawić żelazo?

DPS, nie wątpię i...przez ostatnie trzy dni robiłam pewną próbę Franiowi, która jest elementem próby kontroli trakcji. Jeśli i dziś będzie wynik jak przez te ostatnie trzy dni, to opisze po kąpieli :)

Sylwia, a źal się do woli. Tu jest świetna grupa wsparcia. Szlag z tym mrozem. Juź od dwóch tygodni siedzimy w domu. Jak kilka dni temu strzeliła linia obok naszego domu i zgasło światło, wpadłam w panikę.. Więc jestem sobie w stanie wyobrazić, co przeżywasz. Daj znać. I NIE DENERWU SIĘ!!! Fasolka/fasolek najważniejsza/-y! :D

AgnesK
24-01-2010, 18:25
Niesamowicie cieszy mnie każdy nowy kroczek Frania, nawet najmniejszy. Chyba nie pisałam, źe mały zaczął łączyć rączki w osi ciała a od kilku dni namiętnie ładuje łapki do buzi i obślinia je :D A to dzieje się przecież w czwartym miesiący życia dziecka!!! Czyli zgodnie z wiekiem korygowanym :) Uf... to chociaż ślinienie się ma chłopak na odpowiednim poziomie.. :wink: :D

Czas na kąpiel, lecę :D

malka
24-01-2010, 18:30
mały zaczął łączyć rączki w osi ciała a od kilku dni namiętnie ładuje łapki do buzi i obślinia je :D :D

Jacie jacie :o :D :D :D :D :D Aga, Ty wiesz, że to naprawdę dużo znaczy , nie? :D :D :D :D

galka
24-01-2010, 18:44
Agnesk niniejszym oficjalnie wręczam Ci Order Uśmiechu za przetrzymanie trudnej wizyty :D

Sylwia jak przychodzą trudne momenty powtarzaj sobie,że zawsze tak nie będzie i ta $%#@@ zima w końcu sobie pójdzie :D

AgnesK
24-01-2010, 19:09
mały zaczął łączyć rączki w osi ciała a od kilku dni namiętnie ładuje łapki do buzi i obślinia je :D :D

Jacie jacie :o :D :D :D :D :D Aga, Ty wiesz, że to naprawdę dużo znaczy , nie? :D :D :D :D


Wieeem ciotka :D :D

I jeszcze coś napiszę. Po czterech dniach prób już chyba mogę.. :)
Podczas podciągania Frania za rączki (wiecie o co chodzi), do tej pory głowa Franka zwisała jak u lalki szmacianki. Od owych czterech dni już tek nie jest!! "Coś" zaczęło się dziać!:) Jeszcze nie utrzymuje jej w linii ramion..ale to już jest tak na poziomie (chwila..zajrzę do mądrej książki..) ..trzeciego miesiąca!!!

Nie wiem czy dziś dam radę wkleić zdjęcie Franka z piąstkami w buzi, ale może się uda :)

Galka, dziękuję :D

aneta s
24-01-2010, 19:18
Aga super wieści :lol: :lol: :lol: Zobaczysz ani się nie obejrzysz a Mały bedzie maszerował :lol: i dopiero sie zacznie :wink:
Ty to jesteś Zuch dziewczyna więc co tam dla Ciebie wizyta teściów :wink:
Ależ te mrozy straszne :o u nas było maksymalnie - 25 a to na pólnocy, teraz mamy raptem - 5 i duuuuuuużo sniegu.
Całusy dla Krasnalka :lol:

swojaczka
24-01-2010, 19:28
Wiedziałam za co trzymam kciuki :D byłam pewna( chyba zacznę grać w totka) Oj wielką radość nam sprawia ten najmilszy z Franków! Chociaż nie powinno mnie to dziwić bo przecież powtarzam cały czas: będzie dobrze.spokojnej nocki :wink:

coolibeer
24-01-2010, 19:51
Serdeczne i gorące podziękowania dla Agneski za wielką paczkę ze złota literaturą. Jedna "książka" została już "przeczytana" na okoliczności gry w ruletkę...
Piątek (godziny wieczorne)
http://coolibeer.pl/koniakow/1.jpg

A w sobotę Franiowa cytrynóweczka schodziła lepiej niż sklepowa wódka i kwas chlebowy czy śliwowica... Ja po mimo tego że w sobotę nie piłem się skusiłem.

Agneska Dziękujemy w imieniu swoim i wszystkich uczestników

Mama Asi
24-01-2010, 20:03
Aż dziw bierze, że dziadkowie dopiero teraz postanowili odwiedzić wnuka.
Też jestem babcią i nie wyobrażam sobie takiego zachowania.
Dobrze Agnes , że znisłaś w spokoju tę jak to nazwałaś wizytację. Tak trzymać, może coś do nich dotrze.
Swoją drogą Franulek robi postępy, a jak przyjdzie wiosna to dopiero nam pokaże co potrafi. Całuski we wszystkie dostępne miejsca Franusiowe. :lol:
Forumowa babcia Franusiowa.

sylvia1
24-01-2010, 20:04
Agnes dopiero teraz? To ja dziękuję za takie wizytacje :-? Dobrze, że dałaś radę. Strasznie się cieszę z postępów krasnala (chyba zacznę Go inaczej nazywać bo sie obrazi za tego krasnala jak to taki supermen). Ile on teraz waży? I jaki rozmiar nosi? A może zdjęcia poglądowe jak Franio się co mies zmieniał?


oj to ja tylko napiszę ze dziękuję Bogu że ciepłej nie zabrał. I że np rura od studni nie zamarzła. Spłuczki spłukujemy wodą z wiaderka. Za zmywarkę robię ja na zmianę z mężem. A dziś dzielnie kupilismy pralke wirnikową typu Frania. I mąż dzielnie wyprał 20kg prania. Nie jest idealnie wypłukane i nie pachnie płynem do płukania. Ale jest czyste. :wink: :roll: Jakby było mało to dziś zaliczyłam niedocukrzenie za dużo insuliny po śniadanku. Szybko wafelek i mąż zaliczył mac donalda po cole dla nas. Cukier się szybko odbił a ja w domku w panice szukałam tętna. Detektor to dobra rzecz, choć maluszek go nie lubi. A ja staram się nie nadużywać. Ale bardzo mnie uspokaja jak choć przez 10 sek uda się tętna złapać (na dłużej nie daję rady bo maluch zwiewa)

AgnesK
24-01-2010, 21:32
Tak na szybkiego teraz, jutro odpowiem na Wasze wpisy.

Oto Franek i jego piąstki :D

http://foto0.m.onet.pl/_m/ca04cc07936efc2d441d124dfce84a60,10,19,0.jpg


Co do wymiarów, o które pyta Sylwia:

waga: 4900
rozmiar ubranek: 62 a czasem nawet 68 :D
Chłopak rośnie na długość, pulpecikiem nigdy raczej nie będzie :D

Dobrej nocy :D

malka
24-01-2010, 21:34
wow :D :D :D :D

AgnesK
24-01-2010, 21:34
Acha, jeszcze jedno, tak mi się zdaje, że u Franka główka robi się coraz bardziej "normalna". Po 3 miesiącach w szpitalach miał bardzo asymetryczną czaszkę. Teraz jak płacze, to jeszcze widać, że czaszka nie ma normalnego kształtu (ma takie wgłębienia nad brwiami), ale już poszłą mi ciut wszerz, prawda?

malka
24-01-2010, 21:48
Aguś, moje młode miało głowę zupełnie płaska z jednej strony i wyciagnięta z drugiej u jak postaci z jakiegoś głupiego filmu (był wystarczająco głupi by tytułu nie pamiętać :wink: ), a teraz, jest ok,no może jakbym mu włosy wygoliła to coś by się dostrzegło 8)

ania klepka
24-01-2010, 21:50
Franiu Ty jesteś przecudny, a na cudne łapeczki kto by się nie ślinił. Ślicznotek z Ciebie wyrasta. Jak pójdziesz do przedszkola to wszystkie dziewczyny Twoje.
Cieszę się, że jesteś Maluchu, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Oj napędziłeś nam stracha latem. Bałam się wchodzić na forum, że mogę przeczytać złą wiadomość.
Ale widać Bóg ma Ciebie w swojej opiece.
Aga masz podobnych teściów do moich, tzn. kiedyś tacy byli potem trochę się zmienili.

Margoth*
24-01-2010, 22:09
Mama Asi, sylvia, a może teściowie Agi po prostu bali się przynieść jakieś zarazki czy coś w tym rodzaju? Agnes, jak myślisz?

malka
24-01-2010, 22:33
Mama Asi, sylvia, a może teściowie Agi po prostu bali się przynieść jakieś zarazki czy coś w tym rodzaju? Agnes, jak myślisz?

no...moja już siedem lat się boi :lol: :lol: :lol: :lol:

kawika
25-01-2010, 07:44
dzień doberek

nadrobiłam trochję wieści

sliczny Franuś i piąstki i ta sesja marchewkowa

cud miód malina

Zbigniew100
25-01-2010, 07:50
Fajny chłopiec. :) :) :) :) :)

Gratulacje dla mamy za chrzest bojowy z teściową :wink:

coolibeer
25-01-2010, 08:06
Tak na szybkiego teraz, jutro odpowiem na Wasze wpisy.

Oto Franek i jego piąstki :D

http://foto0.m.onet.pl/_m/ca04cc07936efc2d441d124dfce84a60,10,19,0.jpg


Co do wymiarów, o które pyta Sylwia:

waga: 4900
rozmiar ubranek: 62 a czasem nawet 68 :D
Chłopak rośnie na długość, pulpecikiem nigdy raczej nie będzie :D

Dobrej nocy :D

Rośnie jak na drożdżach :) Zdrówka życzę

daggulka
25-01-2010, 08:30
Bardzo gorąvo dziękuję Ci , Aguś w imieniu wszystkich kuligowiczów za cytrynówkę - pychota .
Aguś ... w podziękowaniu mamy dla Ciebie prezent: firmowy Koniakowski wyrób bardzo haftowany .... wyślę jutro pocztą na adres z paczki :D

kordzina
25-01-2010, 08:32
Franiu..ja ci nic nie chcę mówić ..ale po ilości cytrynówki jakie twoja mama nam podesłała i jaka wypilismy za twoje zdrowie to ty juz musisz byc zdrowy-wyjścia nie ma- przeciez na darmo się tak nie męczyliśmy... :wink:
buziaki.....

coolibeer
25-01-2010, 08:38
mamy dla Ciebie prezent: firmowy Koniakowski wyrób bardzo haftowany ....

Czarne? Czerwone? może białe z niebieskimi wstawkami ;)

kordzina
25-01-2010, 08:42
czerwone..czerwone-wybralismy czerwone :wink: bo sa najseksowniejsze....
oczywiście czarne też...ale czarne były tylko jedne i juz KTOŚ je kupił...
Agnes-miłego noszenia :wink: :wink:

coolibeer
25-01-2010, 08:48
czerwone..czerwone-wybralismy czerwone :wink: bo sa najseksowniejsze....
oczywiście czarne też...ale czarne były tylko jedne i juz KTOŚ je kupił...
Agnes-miłego noszenia :wink: :wink:

co za małpa... ;)

daggulka
25-01-2010, 09:23
czerwone..czerwone-wybralismy czerwone :wink: bo sa najseksowniejsze....
oczywiście czarne też...ale czarne były tylko jedne i juz KTOŚ je kupił...
Agnes-miłego noszenia :wink: :wink:

kto pierwszy ten lepszy :P :lol:

AgnesK
25-01-2010, 09:49
czerwone..czerwone-wybralismy czerwone :wink: bo sa najseksowniejsze....
oczywiście czarne też...ale czarne były tylko jedne i juz KTOŚ je kupił...
Agnes-miłego noszenia :wink: :wink:

kto pierwszy ten lepszy :P :lol:

Jezu... :o
Daga, czy Ty jesteś siostrą Ziaby?? Ona ma taki zwyczaj straszenia niewinnych ( :wink: ) kobiełek :wink: