PDA

Zobacz pełną wersję : Franuś Waleczny czyli jak trudno jest wcześniaczkom



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 [46] 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62

DPS
07-12-2012, 17:10
Niekoniecznie ten sam, bo i auto nie to samo. ;)
Damy radę, co to dla nas!

AgnesK
07-12-2012, 22:53
chwilami ciężki dzień za nami dziś, więc wole nie pisać

A wiecie, ze akcja 'Marymont' wystartowała?:)
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?210008-Aukcja-ozd%C3%B3b-%C5%9Bwi%C4%85tecznych-z-Ogniska-quot-Marymont-quot-TUTAJ-LICYTUJEMY!

Zochna
07-12-2012, 22:57
Aga, wspominałaś o Franiowym problemie z rozróżnianiem wielkości -
natknęłam się na taki rodzaj sorterów "rozmiarowych":

http://www.drewnianymis.pl/pl/p/Choinka-piramidka-BAJO/360
http://www.drewnianymis.pl/pl/p/Piramida-z-pudelek-zwierzaki/278

tylko nie wiem czy Franio już nie za duży .

ps. bardzo Franiowi przystojnie w dłuższych włosach :)

DPS
08-12-2012, 06:26
Pomaluśku wszystko wylezie na wierzch, aż w końcu sobie pójdzie precz, zobaczysz, Aga! :hug:
Będzie dobrze, teraz już tylko czasu trzeba. :D
Nawet kiedy jest źle, pamiętaj - to tylko moment, za chwilę będzie lepiej! :hug:

AgnesK
08-12-2012, 09:25
Zochna, bardzo Ci dziękuję za linki:) Taką choinke Franek ma, nawet 2, jeśli ułoży prawidłowo, to raczek przez przypadek. Piramida jest super. Wyglada to na fajny prezent pod choinkę;-)

Ra pojechał własnie do Lidla. Chcemy kupic dywan, zeby podłogę docieplic. Cena sensowne bardzo i rozmiar pasujący.
No masz rację DPS, że za rok pewnikiem już będzie gites.
Mnie dopadła jakieś 2-3 dni temu, kompletnie irracjonalna, głupia, niewytłumaczalna i w ogóle bezsensowna tęsknota za naszym domem.
Np wieczorem siedzimy i mówię sobie: a w domu to by było przy kominku, coś innego - a w domu naszym ..itd.
Głupota do szcześcianu. Kompletny debilizm.

u fr od czwartu znowu zaczał sie etap krzyku
musze konczyc. fr wzywa

Prababka
08-12-2012, 10:22
A przecież mi żal...:)Aga,uczucia to nie głupota.Idziesz do przodu a tęsknota czasem dopada...Musisz przywyknąć do nowych kątów i je po Swojemu ocieplić a to trochę potrwa.Musiałaś wejść w cudzy gust,powoli pozmieniasz ,polubisz:)
Dobrego dnia i spokoju

Żelka
08-12-2012, 12:09
Szkoda, że takie buble wychodzą w nowym domu. :-/ Mam nadzieję, że na drzwiach i podłodze w garażu się skończy.
Trzymajcie się!

Prababka
08-12-2012, 13:49
Ra pojechał własnie do Lidla. Chcemy kupic dywan-a ja muszę uprać stary,ręcznie,na kolanach:)Pomogłam Ci???

bratki
08-12-2012, 14:20
Klik!

Ku pamięci. :)

AgnesK
08-12-2012, 16:36
MIKI, dowiedz się proszę na jutrzejszym szkoleniu jak pokazać po makatońsku "nie rozumiem". Prooooszę

Prababko, nie. Choroba nie. Wolałabym , abyś nie na kolanach, choroba. Pogoń Rogala i Rogalowe Dziecię, noooo:rolleyes:

Żelka
08-12-2012, 17:07
Mam nadzieję, że nie zapomnę. Zmenczona jestem, a wtedy z pamięcią u mnie nie najlepiej, ale postaram się.

Prababka
08-12-2012, 17:12
Mój już czysty(podparłam się dziecięciem,R. z głową "na wysokościach":( jeszcze.)A Twój śliczniutki?

Żelka
08-12-2012, 18:16
Aga, chyba nie ma czegoś takiego jak :nie rozumiem" i "nie wiem". Sądzę, że to będzie po prostugest "wiem" i kiwanie głową na nie. Ale zapytam, oczywiście.

AgnesK
08-12-2012, 18:46
Prababko, sliczniutki - czyli pan mąż czy panicz syn?:)

Żelciu, ja tez tak kombinuję że to będzie złożenie 2 gestów. Teraz pokazuję nie+ wiem. Mam nadzieje, że prawidłowo. Podpytaj, proszę, jeśli nie zapomnisz.
Udanego szkolenia.

Żelka
08-12-2012, 19:30
Zapytam, bo też podpowiem, że nie ma ani w znakach ani w symbolach czegos takiego jak "masaż" i "rehabilitacja". Pani Dr. mówiła, że samemu można pokombinować, ale lepiej by Żródło o tym decydowało. ;-) Czyli, masaż, rehabilitacja, nie rozumiem..., ja cię, to dla mnie za duzo na jeden raz. :sick:

Prababka
08-12-2012, 19:51
Aga,pomógł syn:)Z Rogalem ,jak z bacą:jak ma czas to siedzi i myśli ,a jak nie ma czasu to tylko siedzi:)
Aguś ,a Wy nie dostajecie filmiku-instrukcji z makatonu?
Aga,Żelko-czy tu mogę ,tak jak to zrobiłam "wciskać się w Wasz temat?(ja tu nowa ,uczcie mnie proszę :)

AgnesK
08-12-2012, 20:36
Prababko, bo Cie zaraz przechrzcimy, noooo
Nie tylko możesz, ty MUSISZ!!

Natka właśnie upiekła swoje pierwsze ciasto w nowym domu.
Jest pięęęękne. Niech no tylko ostygnie:)


Nie dostajemy filmików ino broszury z opisem gestów, ale ten opis jest taki, zeby ktoś, kto nie był na szkoleniu za wiele z tego nie wiedział;-)


No i kolejna rzecz do poprawki - okna

Chyba założę osobny wątek

Prababka
08-12-2012, 20:43
No to w domku pachnie domkiem,tralala...Dziś dzien dobroci dla rodziców?:))
Mam nadzieje,że to nie obwiednie w oknach?

AgnesK
08-12-2012, 22:51
oj pachnie:)
Ciacho pyyycha:)

Podejrzewamy, że ekipa nie dała pianki. Trza będzie wyciągnąć parapety, rozkuć tynk wewnątrz, podejrzewamy ze w ogóle pianki nie ma, że mocowali na samych kotwach. Tak nam wychodzi z "poziomu ciągnięcia".

amalfi
08-12-2012, 23:05
Aga, nie pękaj. W mojej szeregówce mieszkam ósmy rok (o matko :jawdrop:, kiedy to zleciało) i ciągle coś wyłazi.

Pozdrowienia dla dzieciaków. :)

Prababka
09-12-2012, 06:31
To masz już 3 "kwiatki ",bukiecik.Może już wystarczy?:o

DPS
09-12-2012, 07:18
Jak to w domu, jak naprawicie wszystkie stare niedoróbki, to ujawnią się nowe sprawy, które powstają w normalnym trybie, podczas eksploatacji domu. ;)
Nie martwcie się zbytnio, cieszcie się domem w Opolu, wielkim sukcesem sprzedania tamtego domu tak szybko, możliwościami dla Franka i Natki.
Niech to Wam przesłoni niedogodności! :hug:

Prababka
09-12-2012, 08:22
DPS buziak.Dobrze mówisz:)

AgnesK
09-12-2012, 09:55
Jasne że się cieszymy, ze się udało, to nie podlega zadnej dyskusji
Powoli zrobimy wsio po swojemu, poprawi się błędy

Rozmawialismy z sasiadami. Dzwi zmieniają się w banany wszystkim z okazji zimy, po mrozach wrcają do normy. Okan xle osadzone mają wszyscy, sąsiad obok już nawet wszystkie wymienił. Najwyraźniej deweloper nie wybrał najlepszej ekipy okienno-drzwowej. Ale wygląda na to, ze to jedyne felery.

Dziś wyruszam wczesniej w trasę, bo warunki wiadomo jakie
Powoli zabieram się za pakowanie itd

Do wieczora:)

tabaluga1
09-12-2012, 13:05
W takim razie szerokiej drogi i uważaj na siebie.
No i klik klik

Żelka
09-12-2012, 15:34
Aguś jest tak jak pisalam wcześniej - trzeba lączyć ze sobą znane nam juz znaki-gesty. Czyli wiem i nie. Pozdrawiam wszystkich.

DPS
09-12-2012, 15:44
Szerokości, kochana, dobrze, że wybierasz się wcześniej! :yes:

AgnesK
09-12-2012, 15:45
Dzięki Żelciu

Dojechałam
kończe bo lece na oparach, zaraz koniec neta
do wtoreku wieczorem
klikajcie plizzz:)

carver
09-12-2012, 16:42
Klikam ile wlezie, z każdego napotkanego kompa podłączonego do netu :)

AgnesK
09-12-2012, 19:33
Carver, dzięki:)

Dobrze jest mieć dore koleżanki w pracy, które czlowieka poratują w potrzebie;-)
Mam net, więc nie odmeldowuje się;-)


Zapmniałam napisać ze pół dzisiajszej nocy było przepłakanej - znowu gil w natarciu:(

AgnesK
09-12-2012, 20:16
Aguś jest tak jak pisalam wcześniej - trzeba lączyć ze sobą znane nam juz znaki-gesty. Czyli wiem i nie. Pozdrawiam wszystkich.


A jak samo szkolenie?
Opłaca sie jechac na 2 st?

Żelka
09-12-2012, 20:39
Aguś, ja do Tej Pani pojechałabym znowu na te same szkolenia. ;-) W drugiej części nie ma dużo nowości, jeżeli chodzi o znaki igesty, ale jest trochę więcej praktyki. Było właśnie o tym jak pracować z dzieckiem autystycznym. No i bez tego drugiego stopnia nie mozna na trzeci pojechać, a tam znowu jest dużo tego.

DPS
10-12-2012, 08:40
Trzymam kciuki i mieszam, żeby gile jak najszybciej poszły precz. :( :stirthepot: :stirthepot: :stirthepot:
Sposoby masz sprawdzone, może się uda tym razem bez antybola... :rolleyes:

swojaczka
10-12-2012, 13:16
To i ja zamieszam przeciw:stirthepot::stirthepot::stirthepot::stirth epot: U nas rasowa zima z mrozem i śniegiem. Teraz znowu prószy a ja spoglądam i myślę czy będzie przedwieczorne odśnieżanie, czy wytrzyma do jutra?Pozdrawiam i same dobre myśli zostawiam dobrym ludziom.:)

bpis
10-12-2012, 13:31
Halo, halo!

Ostatnie dni klikania!
Sprężmy się!

Prababka
10-12-2012, 14:33
Klikamy,a gil niech idzie ,,na drzewo:)
Z zimy zostawiłabym sobie tylko kosa-przychodzi na jabłuszko:)
Aga-góralko,w jakich butach nie jest ślisko?Bo pod śniegiem lód-niespodzianka:):confused:

AgnesK
10-12-2012, 17:58
Prababko, myslałam że o moim Kossie piszesz;-)
A buty, ja tam chrzane Francje elegancję - buty maja być na gumowej podeszwie. A na lód nie pomoże nic. Niestety.

Żelko, ja bym chciała pojechac na 2 st, zobaczymy gdzie będa organizować.
A coś ciekawego o autystykach mówili?

Juz chyba wiem skąd to pogorszenie w zachowaniu Frania od ub czwartku - chyba zaczęła go choroba vrac, mimo ze na zewnątrz n ie było jeszcze tego widać . Dużo krzyczał, płakał "bez powodu" - takie trudne dni. I spał źle.
Radek powiedział ze gil ma się świetnie. Kupiłam dzis miód - bagatela 195 zł, ale to i tak taniej niz wizyta lekarska + leki, o innych skutkach nie wspomnę.
Jutro Francys dostanie porcję

OUdało mi sie odrobic 2 godz dzisiaj (maraton 12 godz miałam) ale za to jutro mogę ruszyć do Opola już krótko po godz 13!!:)

Prababka
10-12-2012, 18:05
Buziaczek dla wszystkich od mojego kosa ;)

153782

Prababka
10-12-2012, 18:25
Twojego Kossa mogę tylko serdecznie pozdrowić:)
Mam nadzieje ,że miód "swoje" zrobi.Może niech cioteczki czarują i podmienią gila z tym kosem.Gile znikajcie.nooo!
Dobrze,że jutro trochę trasy pokonasz w dziennym świetle:)

carver
10-12-2012, 21:20
Bry wieczór :)
Klikam...

swojaczka
10-12-2012, 21:26
klik klik:rolleyes:

Kendra
10-12-2012, 21:28
Klikamy - pełna mobilizacja :)

Miras12
10-12-2012, 22:25
oczywiście że wpadłem z wizyta i też klimamy razem z Julcią na kolankach. Aga trzeba się dobrze uradzić bo Juleczka coś za chętna do klikania na Franusia.

carver
11-12-2012, 04:49
Dzień dobry :)
Klik!

Arnika
11-12-2012, 07:21
Klikłam.. ale Maja nam odleciała, że hooo hooo.... Precel tez sporo prze Franiem.. oby na 3 miejscu pozostać... ;) :)

carver
11-12-2012, 08:00
-No to znów klikam ;)

Prababka
11-12-2012, 10:37
Całe podium to uścisk Pierwszej Damy?
szerokiej,Aga ,na powrót!

Kaśka73
11-12-2012, 11:37
Klikam;)

EZS
11-12-2012, 16:32
Aga, dojechałaś?

AgnesK
11-12-2012, 17:42
Jestem, dojechałam.
Kolejna Victoria:)

Po drodze zajechałam do Jyska po firanki do kuchni.
Zastanawiałam się co tu zrobic, żeby je kupic i za dużo kasy nie wydać (najpierw w sobote poszłam do sklepu z firankami i tam za najtansze panie zazyczyły sobie ...250 zł.) No i w jysku kupiłam po 8 zł..he he
I dozywam sie dopiero teraz bo byłam wieszałam owe firanki:)
Jest gites


Ale Franek nie do zniesienia od kilku dni. Gil ma wpływ, to jasne

Co do konkursu - pierwsze miejsce w głosowaniu internautó dostaje jakąs nagrodę. nie wiadomo jednak jaka, bo nie ma o tym ani słowa w regulaminie. Poza tym kapituła konkursu wybiera 1 miejsce i 2 wyróżnienia. Ważne żebysmy sie utrzymali na 3 miejscu:)o tak wyglada technicznie.

Napisze tu o terapii neurologopedycznej. Na blogu nie chce bo nie chce dyskusji, która metoda lepsza.
Pozornie sprawa jest prosta. Franek ma wykonać zadanie. Np poukładać klocki. Albo puzelki.
No i cały problem polega na tym, żeby zareagował na polecenie. Musi wykonać polecenie.
Wiecie co sie dzieje?..Rzeźnia...Krzyk, wrzask, bo Fr ma to gdzieś. No tak to wygląda - taka nasza codziennośc.
Godziny tłumaczennia, ze trzeba coś zrobić. Bo czasem trzeba cos zrobić bo trzeba i Franek musi to zrozumieć.
Np niefajnie jest wejść pod koła samochodu czy wejść na stół i próbować z niego skakać.
Nad tym sie koncentruje praca nad Frankiem.
W Prod. robią to samo, ale ciut inaczej. Jesli Fr nie chce wykonac polecenia, to ma sie skomunikować - dokonac wyboru, pokazac co chce innego robic. Tam punkt cięzkości jest na komunikaji, bo i tej potrzeby Franek nie ma. To co robi neuro w Prod będą robić później. Moze być tak, że później terapia będzie trwała np 15 min, bo Fr po wejściu dowie się, ze ma zrobić np 3 rzeczy. jak je zrobi, idzie wolny do domu.
Jak dojdziemy do tego poziomu bede szczęśliwa.
Narazie jest to nieustanna walka z młodym, której mamy serdecznie dość.

Nie pisze o tym na blogu, bo takie rzeczy "nie czytaja sie fajnie".
Fajnie czyta się ino usmiechnięty Franek. I on taki jest, przez jakiś fragment dnia. Reszta to krzyki, płacz
Ostatnio sąsiadka pytała delikatnie "co się u nas dzieje". Powiedzilismy ze Fr ma autyzm. odpowiedziała" aaa to rozumiem"
(kobieta "z branży" fizjoterapeutka)

Dzis wróciłam. patrze kuchnia wysprzątana na błysk, fugi jak nowe. Pytam R czy w nocy to robił.
On: nie dzis w dzień. Dość miałem Fr.
Tak to wygląda.

AgnesK
11-12-2012, 17:44
aaaaa...autostymulacji jest duuuzo więcej.
Terapeutka z prod mówi ze to przez przeprowadzki itd. Jutro terapia. Dostaniemy juz delacato do domu
No i stąd pytanie o epilepsje, bo nie wiadomo na ile wrzasku można pozwalac Franiowi, gdzie jest bezpieczna granica/
Ewa, jaki związek ma Franka wrzask z epi?

Arnika
11-12-2012, 18:18
Ma.. u nas miał... jak płakał to później dostawał ataków.. no i nie wolno mu było się denerwować.. więc ustępowaliśmy bo ataki, a Emil lekooporny na maksa, 2-3 różne tabletki zwykle w koktajlu leciały bo jak się rozregulował to nawet 50-60 napadów na dobę miał.. i regres... .. i tak nas synuś wymuszał też wszystko na nas..
Neurolog mówił nie denerwować, psycholog nie odpuszczać..
i gdzie tu złoty środek... ????????
Trudno go było znaleźć....
U Emila nadal jest to co i u Franka... też nie wykonuje poleceń... jakby ich nie słyszał, nie rozumiał, nie docierały do niego..
Codzienne wyjście do szkoły kończy się awanturą.. bo on na wszystko ma czas, wszystkim się zajmie.. Ma swój rytuał.. i przestawienie, dołożenie czegoś, zabawienie się czymś to masakra.. Już nie zdąży do szkoły..
I jest nas dwóch codziennie przy jego obsłudze.. co chwilę przypominamy co ma robić, czy to zrobił.. ubieraj się, złóż łóżko, jedz śniadanie, tabletki, umyj zęby, ubierz kurtkę i buty, wychodź, śpiesz się...
Niezależnie o której wstanie godzinie i tak się spóźni.. Nawet w kuchni ma przestawiony zegarek wcześniej, żeby zdążyć do szkoły..
A sprząta w swoim pokoju od miesiąca.. codziennie powtarzamy sprzątaj...
O nauce nie wspomnę, bo to jest rzecz niewykonalna dla nas.. Dlatego codziennie ma nauczyciela na korkach żeby uczył się i odrabiał lekcje...
Nie wiem jak sąsiedzi z bloku wytrzymywali nasze krzyki...
Ale z roku na rok jest coraz głośniej.. Emil też zaczyna się stawiać i jest coraz głośniejszy.. całe szczęście, że mieszkamy w domku w lesie...

AgnesK
11-12-2012, 18:22
Prababka tez mi na maila troche wyjasniła
I co tu robić?..
Własnie, gdzie jest ów złoty środek..

bobiczek
11-12-2012, 18:28
Tą drogą dzięki za karmnik. Doszedł cały - obiecałem mojemu Antkowi że zawiśnie na jego oknie.
Dzięki bardzo i pozdrowienia dla Franciszka :)

AgnesK
11-12-2012, 19:12
O! I na tę wiadomość czekałam:)

Zagilec położony spac 10 min temu
Sam se gile odessał odkurzaczem, b grzecznie.
Mam fotki jak oglada wykopaliska.
Chcecie zobaczyć?...:rolleyes::sick::rolleyes:

malka
11-12-2012, 19:55
co chwilę przypominamy co ma robić, czy to zrobił.. ubieraj się, złóż łóżko, jedz śniadanie, tabletki, umyj zęby, ubierz kurtkę i buty, wychodź, śpiesz się...
(...) codziennie powtarzamy sprzątaj...

Ale z roku na rok jest coraz głośniej

A spróbuj inaczej.... polecenia bez czasowników - nie ma się przeciw czemu buntować,jak negować.
Brzmi debilnie, ale działa.
I pewnie wiesz, że krzyk napędza agresje - ja wiem jak ciężko się powstrzymać :oops: ale też działa.
I metoda zdartej płyty...do porzygu , ale skuteczna.





Chcecie zobaczyć?...:rolleyes::sick::rolleyes:


no baaaaaa :lol:

Arnika
11-12-2012, 20:02
Malka.. no jak bez czasownika.. ubieraj się.. ubranie - majtki, skarpetki, spodnie, bluza, zęby, śniadanie, łóżko.. to też mówimy.. nie działa...
A inaczej to jak???????

EZS
11-12-2012, 20:03
Na razie, tak na szybko, powiedziałabym tak, jak psycholog. Bo epi u Franca niepewna, na razie nie miał dużego napadu a i małe hipotetyczne. Jak dostanie, to się będziecie martwić i będziecie wiedzieć, czym.

Aga, w świetle tego, co mówi Malka, to ty za dużo do Feania mówisz (?) na filmach gadasz i gadasz i nie są to krótkie, treściwe wypowiedzi ;)

Arnika
11-12-2012, 20:12
To fakt...
Do naszych dzieci potok słów nie dociera... Oni chcą krótkie komunikaty...
Tylko jak to wykonać, jak nie tłumaczyć, jak matka rozgadana i gdzieś musi się wygadać... :rolleyes:

Prababka
11-12-2012, 20:14
EZS,witam ,dzięki że to napisałaś.Mozesz to jeszcze raz,tłustym drukiem dla Agi?Jesteś dla Niej autorytetem,możesz?:)

malka
11-12-2012, 20:16
Malka.. no jak bez czasownika.. ubieraj się.. ubranie - majtki, skarpetki, spodnie, bluza, zęby, śniadanie, łóżko.. to też mówimy.. nie działa...
A inaczej to jak???????
majtki na tyłek,skarpetki na stopy.....i po kolei zrobi jedno, wypowiedzieć drugie, a nie słowotok ;)
a w ogóle po ostatnich warsztatach,to ja się taka móndra zrobiłam :oops:
Ale działa...cholernie dużo pracy wymaga, ale działa :)


Ewa, ja mówiłam do Arni:lol: bo znam Emila i znam Arni, nie raz byłam świadkiem ich przepychanek słownych.
A metody ,których się nauczyłam, ciągle się uczę dotyczą adehadowców i aspergerowców i to pewnie też nie wszystkich :(

Arnika
11-12-2012, 20:20
To niby gdzie i kiedy ja sobie pogadam????:o:rolleyes:

To fakt... tak jest, ja to wiem, tylko nie wiem dlaczego tego nie robię... Czasami nerwy.. czasami myślę, że jak będę tłumaczyła to będzie dobrze...
Ale to jest trudne.... :yes:

EZS
11-12-2012, 20:22
Ja wiem, ale mi się przypomniały filmiki Agi i pomyślałam, ze może tędy droga?

EZS
11-12-2012, 20:26
To niby gdzie i kiedy ja sobie pogadam????:o:rolleyes:

To fakt... tak jest, ja to wiem, tylko nie wiem dlaczego tego nie robię... Czasami nerwy.. czasami myślę, że jak będę tłumaczyła to będzie dobrze...
Ale to jest trudne.... :yes:


to ja bym się chyba przydała :) Bo ja tak mam sama z siebie. Najpierw jest polecenia "spać" a potem wyjasnienie "bo jutro będziesz nieprzytomna" Jak nie ma ochoty dosłuchać końca, to przynajmniej początek musi wysłuchać ;)

AgnesK
11-12-2012, 20:31
Ewa, ja wiem jjuż że duzo gadam do Frania.
Psychiatra zwrócił mi na to uwagę.
Powiedział ze to norma, bo tylko jakas część z tego trafia do Franka (mechanizmu nie wyjaśnię)
Staramy sie bardzo mówic do niego krótkimi komunikatami, zero zdań złożonych, jesli przyczyna-skutek, to tylko rozrysowana (rysunek trafia do niego, mówimy do Frania obrazami, jak mu narysuję, to on rozumie)
Terapeutka prowadząca Frania z Prod. powiedziała, że narazie podtrzymujemy terapię nerologop. Panie maja się skontaktować ze sobą, w piątek na zajęcia Frania w Prod ma przyjśc pan Radek od SI. Bardzo im ufam i wierze, że nam/Franiowi pomogą.

malka
11-12-2012, 20:47
To niby gdzie i kiedy ja sobie pogadam????:o:rolleyes:

To fakt... tak jest, ja to wiem, tylko nie wiem dlaczego tego nie robię... Czasami nerwy.. czasami myślę, że jak będę tłumaczyła to będzie dobrze...
Ale to jest trudne.... :yes:

umów sie z koleżanką na kawę, Ty się wygadasz, a Emilowi tylko na dobre wyjdzie :)

Nie tłumaczyć, to bezzasadne i tak nie słucha (nie słyszy)
Trudne, qrewsko trudne .... szczególnie jak przez lata sie gadało, tłumaczyło, prosiło....


Ja wiem, ale mi się przypomniały filmiki Agi i pomyślałam, ze może tędy droga?

możliwe....
ja zawsze zaczynałam zdanie od "proszę"....albo "synku,kochanie,słoneczko" :bash::bash::bash: no i tyle docierało....reszta jak grochem o ścianę i kto był zły -młody.....:oops:

a ja głupia i tyle :oops:


Ewa, ja wiem jjuż że duzo gadam do Frania.
Psychiatra zwrócił mi na to uwagę.


A możesz coś więcej o wynurzeniach ;) psychiatry powiedzieć ?

EZS
11-12-2012, 20:48
mechanizm to pewnie trudności w koncentracji. Może trochę w rozumieniu. Z długiego zdania trzeba wyłowić sens. Odsiać 80% słów, które są ozdobnikami. Chyba wszystkie dzieci tak mają, ale jedne bardziej inne mniej ;)

Anna Wiśniewska
11-12-2012, 20:51
to ja bym się chyba przydała :) Bo ja tak mam sama z siebie. Najpierw jest polecenia "spać" a potem wyjasnienie "bo jutro będziesz nieprzytomna" Jak nie ma ochoty dosłuchać końca, to przynajmniej początek musi wysłuchać ;)


Ja też tak mam :) Rozwijam się dopiero, jeśli sytuacja tego wymaga.
Ale stanę w obronie Agi - dziewczyna ma zboczenie zawodowe ;)
To i tak nic w porównaniu z moją teściową - przedszkolanką. To dopiero jest koszmar :bash:;)

AgnesK
11-12-2012, 21:11
Dziewczyny, wy nawet nie wyobrazacie sobie jak się staram.
Zaczynam mówic samymi równoważnikami zdań.

Franek, sprzątaj
Dac jeść?
Dac pic?
Nie wolno!
Stop!
Franek leki
Franek rysuje (nazywam jego czynnosci)
itd itd
A filmiki na bloga, dziewczyny..(i chłopaki), przecież wy wiecie.. hard coru nie moge wstawić noo
aaaaa muszę sciągnąc z komórki kosy zdjęcie Francy z gilem
dajcie mi chwilę

AgnesK
11-12-2012, 21:17
Nie, jednak nie opublikuję tego zdjęcia. Francik nie wygląda na nim najlepiej

swojaczka
11-12-2012, 21:18
Większość pedagogów to gaduły;)

EZS
11-12-2012, 21:20
a może ogranicz jeszcze bardziej? moze dwa słowa to na razie za dużo? Mów "jedz" a "chcesz?" potem . Jak nie będzie chcial to zwróci uwagę na ciąg dalszy. Dla mnie to ma duży sens. Najważniejsza treść w jednym wyrazie, rozwinięcie potem. Jakoś instynktownie to do mnie przemawia ;)

Arnika
11-12-2012, 21:26
Dziewczyny, wy nawet nie wyobrazacie sobie jak się staram.
Zaczynam mówic samymi równoważnikami zdań.

Franek, sprzątaj
Dac jeść?
Dac pic?
Nie wolno!
Stop!
Franek leki
Franek rysuje (nazywam jego czynnosci)
itd itd
A filmiki na bloga, dziewczyny..(i chłopaki), przecież wy wiecie.. hard coru nie moge wstawić noo
aaaaa muszę sciągnąc z komórki kosy zdjęcie Francy z gilem
dajcie mi chwilę


Aga ale on tylko to słyszy...
Nie wiem jak to jest ale tak to jest.. ja tego pojąć nie mogę.. już od tylu tylu lat...
I to ja się nadaję już chyba do psychiatry...
A jak mu tu coś wytłumaczyć jednym słowem.. no jak.. jak za dużo mówię, to on się złości i przerywa.. musisz tyle gadać.. nie chcę słuchać.. i on się złości, bo do niego nie dociera , a ja wściku dopiero dostaję, bo on nie chce słuchać.. brrrr
Kawadratura koła...
Natomiast jak dużo i to jeszcze jak dużo Emil teraz mówi.. nieraz mam tak dość, że masakra...
Jak jadę samochodem to naprawdę coraz gorzej jest mi się skupić..

malka
11-12-2012, 21:38
Dziewczyny, wy nawet nie wyobrazacie sobie jak się staram.


Aga -wyobrażamy sobie.
I ja cię podziwiam :)
ja potrzebowałam 7 lat by wyczaić co jest z moim dzieckiem nie tak, ty machnęłaś to w niespełna trzy.

Słuchasz co mówią Ci fachowcy i stosujesz się. Ja długo walczyłam z samą sobą, dopiero mogłam zająć się młodym, a i teraz nie jest bez potknięć z mojej strony. Za dużo chce na raz ...byle niepowodzenie mnie zniechęca...sama jestem niepokolei ,może dlatego mi trudniej,a może po prostu szukam dla siebie usprawiedliwienia :oops:

ale wiem, obie wiemy, że trzeba działać, czasami popełniać błędy, czasami watpić...ale działać.

Dużo siły Aga , bardzo dużo ...życzę

Arnika
11-12-2012, 21:40
Dobrze Malcia napisałaś...
Ja od ponad 14 lat się nie przestawiłam...
Ty wiesz... jak mnie jest trudno...

AgnesK
11-12-2012, 21:52
Oj dziewczynki, dzieki, kochane.
Ja już wątpie w to, czy ja jestem normalna i mówie sobie że POWINNAM wszystko wiedziec, tzn wiedziec co jest najlepsze dla Francy..
Pociesza mnie jakos to, że Wy piszecie, że mamy prawo do błędów.
Nie ma dwóch Franków, jak i dwóch Arnikówych i Malkowych synków. No nie ma.
Nie wiemy czy gdybyśmy iedys podjęły inna decyzję, byłoby inaczej..
Ale powiem wam ze ja b ufam ludziom z Prodesete.
Widze ze dzieciaki sa dla nich wazne. Oni calym zespołem zastanawiaja się jak jest problem
Dzieci nie sa anonimowe.
To jest wartość ogromna.

No i teraz myslą dlaczego Franek chce wyjmowac zabawki z obrazków, dlaczego o to prosi.
Niby wie jaka jest różnica między obrazkiem a przedmiotem w rzeczywistości..

Cholera jasna, trudne to jak szlag.

AgnesK
11-12-2012, 21:53
Arnika, a Ty wiesz ze my mamy do siebie teraz tylko ok 140 km?
Rzut beretem, nie?

Arnika
11-12-2012, 21:56
Nooo ja wiem...
A Ty teraz to odkryłaś?????:rolleyes:

.....no i nawet powiem, że bywałaś na noc w wsi obok mnie... i nie wpadłaś...

DPS
11-12-2012, 22:02
Macie siłę, wszystkie.
Ta siła u Was nazywa się matczyna miłość.
Dacie radę, bo bardzo kochacie dzieci i chcecie, żeby były zdrowe.
Jasne, że będzie trudno, czasem ciężko i smutno.
Ale w końcu - dacie radę.
Dzieciaki też. :hug:

EZS
11-12-2012, 22:21
Aga, o tym wyjmowaniu zabawek z obrazków to pisałam kiedyś - ja bym wycięła. Znaczy jak chce auto, to wyciełabym to auto, włożyła w obrazek a potem wyjęła i dała. Bo jakośtak mi się wydaje, ze on porządkuje sobie świat. Rozwija się szybko, wiele rzeczy musi na raz ułożyć. Tu bajeczki, tam filmy, reklamówki i życie. Mogło mu sie popitolić. Może potrzebuje się upewnić, ze to też kartka a nie auto? Tak zdroworozsądkowo podchodzę.

malka
11-12-2012, 22:48
To jeszcze Wam coś powiem, o sobie,jak mnie już tak na wynurzenia wzięło....nie jest łatwo się przyznać, tym bardziej nie anonimowo -bo z większością z Was się znam nie tylko wirtualnie....
To ja swoim zachowaniem zrobiłam młodemu sajgon w głowie i to,że nieświadomie, jakoś mnie nie uspokoiło :oops:
Ani to,że nie dostałam na porodówce instrukcji obsługi młodego -nie jest wytłumaczeniem.
Zaczęłam od siebie.....musiałam najpierw siebie poukładać, dać sobie prawo do błędów, do gorszych dni, do swoich słabości, zrozumieć, że sukcesy czy niepowodzenia nie determinują mnie jako człowieka.
Trudne to wszystko.....
A potem mogłam się zabrać za młode.....oczywiście , na poczatku było,ze matka się zepsuła . zasady, konsekwencje, komendy (polecenia)....ale dziś pomału widać efekt ciężkiej harówy . Młody się uspokoił,stupory są sporadyczne, potrafi się skoncentrować dłużej niż kwadrans :o (jeszcze rok temu minuta była szczytem możliwości) i dziś dostał wyniki olimpiady historycznej 100/100 :lol: Jak wzrosła jego samoocena :)
Za rok, może pięć,uda się odstawić leki....tak sobie marzę ....

Miras12
11-12-2012, 22:49
a ja z księzniczkami w odwiedziny, a ty takie gadanie nie dla faceta, no. Pozdrawieńka dla Franka, dla Agi dużo zdrówka.
Kobieto jak ty dajesz radę jeździć tym autkiem, my po wczorajszej wizycie Wrocław mamy dość.

Miras12
11-12-2012, 22:51
malka, kiedy ty śpisz? Przepraszam że pytam ale przy Tobie wymiękam.

Żelka
11-12-2012, 22:59
Aga, nam teraz na tym drugim spotkaniu Pani Dr. mówiła, że dzieci autystyczne mają problem z rozumieniem mowy. (lepiej z tym jest u dzieci z Zespołem Aspargera). Dlatego właśnie, bo autystycy myślą obrazami, nie słowami. Więc jeśli chcesz by Franio rozumiał co od Niego chcesz, to musisz mu to pokazać obrazkami.
co do tego, że Franio chce z obrazka zabrać przedmiot, to nie wiem, ale jeśli tak jest, to może trzeba by takie zabawy uskuteczniać, że Franio Tobie obrazek, Ty Jemu rzecz i odwrotnie. A macie ten zestaw Od obrazka do słowa?
http://allegro.pl/od-obrazka-do-slowa-gry-rozwijajace-mowe-dziecka-i2836726130.html
To jest bardzo fajne, bo można się bawić w poznawanie świata poprzez obrazki, dopasować do nich konkrety i odwrotnie, Franio na pewno nauczy sie też dopasować pisane słowo do obrazka.
p.s. kiedy skype będziecie mieć

AgnesK
11-12-2012, 23:18
Miałam napisac duzo ale Fr się już obudzil
lece
jutro
pa

malka
11-12-2012, 23:29
leć, odpocznij

pa

Żelka
11-12-2012, 23:33
Agus ja myslę, że Wy teraz tam macie najlepszych specjalistów i nie ma innej mozliwości niż taka, że rozygryzą jak najlepiej zrobić by pomóc Frankowi. Nie martw się aż tak. Teraz już macie terapie, macie stałość. Teraz tylko lepiej będzie. a sobie niczego nie możesz wyrzucać, bo nie masz co. Kto jak kto, ale Ty od zawsze robiłaś WSZYSTKO co tylko można było, a nawet więcej.
Będzie dobrze, zobaczysz. Francio szybko załapie na czym rzecz polega i nie długo na tych zajęciach będzie pracować jak mróweczka. A ja mam nadzieję, że żadnej epi Franio nie ma i będziecie mogli troszkę przetrzymać te Jego nie dobre zachowania, a on jak zobaczy, że to nie działa, szybko z tego zrezygnuje. W każdym razie ja bardzo pozytywne wibracje odbieram i wiem, że nie długo wszystko się ułoży a Franio będzie szedł ku lepszemu z taką prędkościa, że hej. Trzymajcie się Robaczki. Natalkę proszę ukochać teeeeżżżż!

DPS
12-12-2012, 06:24
No to co ja mogę?
Ja mogę tylko podpisać się pod tym, co ciocia Żelka mówi! :D
Buziaki dla Rodziny, będzie dobrze, będzie coraz lepiej, będzie wspaniale, zobaczysz, Aga! :hug:

Prababka
12-12-2012, 08:03
Dzisiaj fajna data 12.12.12:)
Udanego dnia:)
Aguś ,wszystko Ci powiedziała Żelka.
Spróbuj może wyciąć Franiowi ketchup.serio:)Jeśli Frania rozzłości ,że wycinanka jest płaska,że to erzatz to wyciągnij dla porównania ketchup z lodówki.Poznasz każda możliwą jego reakcję.zobaczysz o co chodzi,Zabawek tylu takich samych jak w reklamówkach nie masz:(
Jeśli Franio płacze całymi godzinami-to jego próg drgawkowy na hiperwentylację jest baaardzo duży,jak u zdrowego:)
Spokojnego dnia,Aguś

Żelka
12-12-2012, 08:45
Aguś ja się jeszcze tak zastanawiałam. Skąd Ty wiesz, że Franio nie rozrużnia obrazka od realnej rzeczy?
Może nie o to chodzi. W tych broszurkach od stacji benz to wy zawsze coś tam znajdywaliście i potem Franio to dostawał, tak, dobrze rozumiem?
Może Franio w ten sposób mówi Wam, że to coś, też chce mieć, dostać, tym się bawić, więc pokazuje na obrazek i mówi "pomoż mi to mieć, ja to chcę, chcę tym się pobawić".
Ewka ma rację. Ja też bym wycieła taki obrazek z gazety, przykleiła go na kartkę papieru z napisem u góry "lista zakupów w sklepie" , sklep masz w obrazkach Makatonu, "zakupy" też są, bo jest ten wózek sklepowy. Więc o góry mniejsze obrazki jako tytuł - wózek sklepowy i sklep, na dole przyklejacie obrazki rzeczy wyciętych z gazet, które chcecie kupić i potem Frania razem z taką listą do sklepu i w poszukiwanie. Niech On zobaczy w realu, że to cos trzeba KUPIC aby mieć, nie wystarczy tylko wyciać z obrazka. I jestem pewna, że następnym, albo za którymś razem, Franio przyniesie Ci obrazek sklepu i pokaże/przyłozy go do obrazka w gazecie. :wiggle:

RD2011
12-12-2012, 10:07
Powiem tylko - JESTEŚCIE WSPANIAŁYMI MATKAMI !!!

Wysyłam WAM moc dobrej energii coby WAS zawsze
ale to zawsze wspierała!
:):hug::hug::hug:

A dziś 12.12.2012. to fakt - wyjątkowy dzień!

Jeszcze raz Was pozdrawiam !

Chogata 80
12-12-2012, 11:41
Klik ,klik pamiętam :-)))

bosia
12-12-2012, 15:24
Tez pilnie klikam.
Witam wszystkich. :)
Agnes, a moze Franio chce wyjac zabawki z reklam tak, jak wyjmuje zwierzatka z ukladanek ? moze to mu sie kojarzy ?
Moze faktycznie sprobowac cos wyciac i zobaczyc jak zareaguje ?

EZS
12-12-2012, 16:28
O tak, wyjątkowy dzień. Kupiłam usztywniacz na kolano i nie doczytałam rozmiaru. Nadaje się dla córki, ale ona nie potrzebuje.
Kupiłam lampki na choinkę zewnątrzną i nie zauważyłam, ze na półce po lampkach na zewnątrz został tylko podpis a lampki były wewnętrze i koszmarnie drogie, jak na tą opcję.

A poza tym pozdrawiam ;)

Prababka
12-12-2012, 16:41
EZS,to wrózy dobry 13 grudnia-wszystko pozamieniasz na takie,jakie chciałaś:)

AgnesK
12-12-2012, 19:23
Znowu dziekuje za klikanie:)

Ewa...jak dobrze to sie czyta:)
Nie tylko ja taka zakręcona jestem:)

Słuchajcie, na blogu umieściłam skan karty informacyjnej z klinicznej, (http://dzielnyfranek.blogspot.com/2012/12/diagnoza-kliniczna-karta-informacyjna.html)jesli macie ochote poczytac, zapraszam.

Prababka
12-12-2012, 20:21
Wiesz,że ja się nie b. znam -ale czytam :raz nad kreską,raz pod kreską a z potencjałem!!!Dziś nie inicjuje zabawy a jutro zacznie.Raz olewa dzieci a innym razem bawił się pięknie z Emilką.Znalazłaś odpowiednie terapie i będziesz je ciągnąć a Franio co dzień uczy się czegoś nowego i się rozwija.Krok po kroczku...Masz kwitek a Franio to żywy człowieczek.A pochwaliłaś Się tam,że Franio zna cyferki???nie,bo diagnozy muszą obciążać.Aguś ,ja niczego nie podważam i nie lekceważę tylko widziałam różne dzieci ...Jakby ktoś tam trzymał mikołajka-Franio nawiązałby z nimi kontakt-mniaaammmm:)Ja oglądam filmiki -Franio jest b. bystry.Zabawy manualne mu najbardziej odpowiadają bo to będzie inżynier,przecież wiesz:)spokojnie:)

AgnesK
12-12-2012, 20:28
Prababko, oczywiście, ze się pochwaliłam. I wiesz co się dzieje z cyferkami i literkami? Widzi je wszedzie, każe sobie odczytywać. To zachowanie tez mi tłumaczono i sami powiedzieli zeby nie świrować ino wyciagnąc z tego ile sie da. Taki mamy zamiar.
Na diagnozie psychiatra powiedział, że ów potencjał i brak uposledzenia sprawiaja, ze Franek ma duuuże szanse. Bardzo duże.
Trzymamy sie tego..

Żelciu, pomysł ze sklepem chyba nieteges..bo skąd kase brac na te wszystkie wyciagne z gazetek zabawki?:)
Ale faktycznie wycinanie jest super pomysłem. Moze sie nimi bawić na tablicy aktywnosci, mozemy zrobić mu z tego puzzle.

Dzis Franek dał popis swoich możliwości krzykowo-płaczowych.
Niech już ten jego dołek minie, bo zwariujemy.
Ale to pewnie przez choróbsko..

Prababka
12-12-2012, 20:43
Przeziębiony to źle się czuje ,ale tez codziennie zmieniacie wnętrza-coś zawieszacie ,dokładacie ;może to też go niepokoi? Nie wiem;(Kiedyś musialaś zakryć część pokoju bo było za kolorowo.Aguś,nie będę Cię męczyć,kurczę za mało wiem.Ale dzielcie się może z R. pobytem z krzyczącym Franiem-żeby odetchnąc na zmianę od płaczu.Siły i powrotu spokoju!Nie wiem,jak tu się wstawia te bajery przytulanki,przytulam

swojaczka
12-12-2012, 21:12
:hug:Dasz radę,niech tylko ten katar przestanie go męczyć. Zwolnij odrobinkę by potem przyspieszyć,gdy Franczesko złagodzi reakcje.Będzie lepiej!:)

bratki
12-12-2012, 21:21
[QUOTE=AgnesK;5677724]
Żelciu, pomysł ze sklepem chyba nieteges..bo skąd kase brac na te wszystkie wyciagne z gazetek zabawki?:)
QUOTE]

Nuu, ja bym przynajmniej strony z reklamami samochodów powyrywała. Tak na wszelakij słuczaj. :)

A co do "wyjmowania" z obrazka, to mi się pomyślało, że może to wyraz stosunku emocjonalnego (że się tak wyrażę). Tzn. "podoba mi się" = "chcę to mieć".

W każym razie u mojego ślubnego tak to działa...

I KLIK of koz.

AgnesK
12-12-2012, 22:46
Bratki, dobre ze ślubnym:)

Młody już godzine temu się obudził.
Czas sie zbierać do dnu

Prababko, my nie zmieniamy nic. Jak rozstawilismy meble po wprowadzeniu się tu tak stoją
Wydaje mi sie ze katar jednak..


Kurcze, bez rozprowadzenia ciepła jest doopa, tzn zimno. Bez kominka też.
Zastanawiamy się nad zakupem wykładzin do sypialni.
Czy to pomoże??
A na wiosnę R będzie rozkuwał oka. Wydaje nam sie, że ekipa osadzająca parapety wyrabała piankę z dołu, zeby łatwiej było osadzic parapety
Kurcze, niech te mrozy sie skończa już

Ide spać
Kolorowych:)

marynata
12-12-2012, 23:43
Witam się w tym wątku pierwszy raz,chociaż nie pierwszy raz tu jestem :bye:
(klikam,klikam)
Żeby się odezwać mundrze wypadało najpierw coś poczytać,ale tu tyle tego jest że gdybym chciała czytać wszystko,nie odezwałabym się pewnie jeszcze ze dwa lata.Wzięłam wątek sposobem i zaczęłam czytać od tyłu,żeby być bardziej na bieżąco.Udało się na razie 100 stron przelecieć.Blog obowiązkowo przeczytany w całości :)
Autyzm,gdzieś tam człowiek coś wie,ale właściwie nic nie wie.Może troszeczkę kampania społeczna z Bartkiem Topą otworzyła mi oczy.
Ewa pisała że lekarze dla dobra pacjenta nieraz go przediagnozują i tak czytając dzisiaj diagnozę kliniczną myślę sobie-acha! No i trzeba w to wierzyć i ja będę w to wierzyć :)
No nic mądrego w sumie nie udało mi się napisać,może jak przebrnę przez kolejne 100 stron coś mi przyjdzie do głowy.
A póki co posyłam Wam dużo ciepłych myśli :hug:

Żelka
13-12-2012, 04:52
Agus, a dlaczego nie teges? To też okazja by nauczyc, że nie wszystko z gazety i co do głowy nam przyjdzie można kupić. Wycianać tylko to co chcecie kupić - banany, serek..., sporadycznie jakaś zabaweczka i tłumaczyć dlaczego coś kupujemy a coś innego nie, dlaczego coś od razu a na coś trzeba poczekać. Franio to zrozumie. Może nie od razu ale z czasem. Ale oczywiście, Ty znasz Frania lepiej i na pewno wymyslisz coś bardziej dla Niego odpowiedniego. Poradzicie sobie! ;)
Co do domu, czy da się kominek tam zrobić, macie możliwości, chodzi mi o te domowe, komin i te sprawy... Wykładzina na pewno troszkę ociepli i wyciszy ale jeśli w domu jest zimno, to raczej dużo cieplej i tak nie będzie.

DPS
13-12-2012, 08:08
Aaaa, napisałam Ci na blogu, lecę, bo czasu nie mam! :hug:

Prababka
13-12-2012, 08:35
Ociepli wizualnie,wytłumi dźwięki i stopie bedzie milej :)Kołderki zimowe,grubsze sie sprawdzą:)Na dzień-kamizeleczka z polaru,najlepiej z golfem:)
Agus,sprawdź przynajmniej szczelność parapet-ościeżnica,może doraźnie ten styk uszczelnisz(wata).
Gil odpuszcza?

Kaśka73
13-12-2012, 09:48
Klikam

Aga ja myślę że Franio chce dostać tą rzecz którą chce wyjąć z gazetki jeśli parę razy kupiłaś mu coś co wcześniej widział na obrazku auto miśka itd to tak sobie to zapamiętał i się domaga i ja go rozumiem
kazdy chyba widział wrzeszczące dziecko w sklepie bo chce jakąś zabawkę taki etap trzeba sie dużo natłumaczyć że wszystkiego nie dasz rady kupić z Franiem jest tylko albo aż tylko trudniej pogadać. Tak więc dużo cierpliwości:bye:

A jak Natka co z jej alergią czy będziecie ją odczulać?

AgnesK
13-12-2012, 11:54
Oj, mam nadzieję, że odpowiem na wszystko:)

Marynato, padłam:)
Podziwiam Twoje zaparcie:)
Ja raz przeczytałam sobie początkowe strony i sie byłam rozmiękłam.
Jeszcze musze chyba poczekać.

Żelko, no ale właśnie Franek chyba nie bardzo jeszcze na etapie takie tłumaczenia jest.
Zeby pojął trza mu jasno mówić - krótko. Pisałyśmy o tym wczoraj czy przedwczoraj.
Jenyna odpowiedzą jego jak coś bedzie chciał bedzie wrzask.
Tego mamy od tygodnia po uszy.
Niech młody wyzdrowieje bo my do wariatkowa trafimy.
Za wczesnie jeszcze na takie tłumaczenie. Tak ja czuje narazie z tego co widzę..

Kominek dałby sie zrobić, ale bez rozprowadzenia. Komin jest ino bez wkładu.
Ale kominka nie bedzie - nie mamy na to kasy i się nie zapowiada raczej. Planujemy zakup kozy. Wybraliśmy juz sobie nawet taką za 900 zł.
Ale nie teraz jeszcze (bo kasa przede wszystkim) ale i na kominie jest pełna czapa. Więc na wiosne - kominiarz itd.
Wykładziny narazie odpuszczamy (bo kasa)
Na parapetach poukładaliśmy koce.
Oby do wiosny;-)

Prababko, kołderki zimowe nabylismy bylismy;-)
Ino Natka narzeka że jej wieczorem zimno w pokoju. No ale w starym domu mieliśmy nawiewy z kominka, w którym paliło sie cały czas.
Musi sie nauczyć nasza dziewczynka noszenia ciepłych skarpet i tyle..

Kasiu, to raczej nie ten mechanizm.
Nigdy dotąd jeszcze z Franiem tak nie wybieraliśmy zabawek.
Gdy mu coś kupujemy, to przez net i sa to "pomoce naukowe".
Jeśli cokolwiek kupujemy razem z Franiem to sa to takie malutkie samochodziki za 5-7 zł.
Natalia jest cały czas pod opieka alergologa i jest odczulana.

Prababka
13-12-2012, 12:38
Wiosna coraz bliżej:)Latem Natce sie wyrówna-będzie wiala do chłodu na dół:)
Zakładaj klub niedogrzańców,jak legitymacje bez zdjęć,to się zapiszę:)
Zdrowia dla Franeczka,nooo!

AgnesK
13-12-2012, 13:05
No własnie jakos cieplej sie zrobiło:)
Wiosna idzie!!!!!:)

Odkopałam franioowe spodnie zimowe:) I wczoraj super rękawiczki mu kupiłam w H&M - jak wyzdrowieje, pójdzie na śnieg, łapek na bank nie przemoczy i nie zmarznie.

Gil w odwrocie. Franek dzielnie odsysa se gila, przygląda mi sie z uwaga, jak wyssie wieksza ilość, analiza trwa dluzej. A jaką frajdę ma!!:)
Dziś jak sobie włożył odsysacz do nosa, Radek zaczął sie śmiać ze zaraz oko sobie wysśie.
jezu jak super że to polubił:)

Będzie dobrze:)

malka
13-12-2012, 13:19
pewnie,że będzie :)

źle już było i niech nie wraca:no::no::no:

Aga,pisałaś do Arni,że teraz tylko 140km was dzieli - do mnie ciut mniej :)

Arnika
13-12-2012, 17:37
Malcia.. spojrzałam na mapę...
Do mnie różnymi drogami jest: 132km, 120km i 105km... Do Ciebie też trzema drogami odpowiednio jest 141km, 139km, i 134km...
Ale jakby nie było.. to jest już obok... :lol:

AgnesK
13-12-2012, 18:08
No to mam już wszystkie dane:)


A teraz zadanie z cyklu: znajdź 10 różnic:)
Franek w poniedziałek i dziś

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/EK15nQF20fpk5IzTLX.jpg

Prababka
13-12-2012, 18:40
Nie ma różnicy;przytulam każdego:)Za to wyraźnie widzę,że Franio lubi 13-tego:wiggle:

tola
13-12-2012, 18:46
taki poniedziałkowy Franula jest tak samo do zakochania jak dzisiejszy :)
zaglądam, czytam i klikam :yes:

Prababka
13-12-2012, 19:02
Aga,wytnij te domki z bluzy Frania,będzie teren zabudowany na dywaniku:)

swojaczka
13-12-2012, 19:17
Franio dzisiejszy wygląda zdrowiej i tak trzymać kawalerze!:rolleyes:

malka
13-12-2012, 19:36
https://lh6.googleusercontent.com/-BxmvEYZIX3s/UMsrcWVRpkI/AAAAAAAAGao/yYPsy7LqA4A/s512/franek.jpg
;)

tola
13-12-2012, 19:42
Malka http://us.cdn4.123rf.com/168nwm/yayayoy/yayayoy1202/yayayoy120200012/12191018-emotikony-leprechaun-z-kciukiem-do-gory.jpg

Anna Wiśniewska
13-12-2012, 20:07
Nie zdążyłam przeczytać ;)
Dziś Francik taki jakby nieco bardziej zadowolony z życia niż w poniedziałek. No ale wiadomo - bliżej do weekendu to i humor lepszy ;)
Ja mam tak samo :lol2:

malka
13-12-2012, 20:25
Malcia.. spojrzałam na mapę...
Do mnie różnymi drogami jest: 132km, 120km i 105km... Do Ciebie też trzema drogami odpowiednio jest 141km, 139km, i 134km...
Ale jakby nie było.. to jest już obok... :lol:

taaa, do mnie to chyba przez Wrocław patrzyłaś ;)

carver
14-12-2012, 05:00
AgnesK będziesz musiała jakiś przycisk do klikania wstawić, bo mi to już w nawyk weszło... Gdzie ja po 15 będę klikał? ;)
Pamiętamy i klikamy :)
Pozdrowienia

Kendra
14-12-2012, 06:47
Może będziejakaś nowa akcja jeszcze ? :)

Zopafisa
14-12-2012, 06:49
Jak na razie wygrywam w konkurencji "kilometrowej" :)
Ja mam od Frania 45 km
Pozdrawiam klikająco wszystkich z rana

AgnesK
14-12-2012, 07:07
ooooooooooooo, to trza jakis zjazd urzadzić;-)

Malka, ja nic nie widze, tzn tego zdjecia nie widze:)


Młody jeszcze spi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Obudził sie 1 raz nad ranem!!! Znaczy się weszlismy (chyba) znowu w okres zwyżki formy:)

Ale o 9 neurologopedka..
ide budzic chłopaków

tabaluga1
14-12-2012, 07:45
Jak na razie wygrywam w konkurencji "kilometrowej" :)
Ja mam od Frania 45 km
Pozdrawiam klikająco wszystkich z rana

To ja chyba druga- mam ok 60 km:wiggle:do Franiowej Rodzinki.

Dobrze, że Franio wychodzi już na prostą. Moi znów przywlekli jakiegoś wirusa- ból uszu, krótkotrwała, ale wysoka gorączka (wczoraj 38,7), ból głowy i ogólne rozbicie (wiem, bo zdążyłam od nich złapać):bash::bash::bash:


Kliknięcie zaliczone. Franiowy list powala na kolana.

DPS
14-12-2012, 08:39
Przyszłam i ja zameldowac się z rana.
Przeglądarka mi sfiksowała, walka trwała ponad dwie godziny.
Ale wygrałam, a co! :D
Franula - no słodziak jak zawsze i wszędzie, nie ma innej mozliwości.
List faaaajny, choć szkoda, że krótki troszkę.
Chyba zabrałaś dziecku komputer, matka... :bash:

Prababka
14-12-2012, 08:57
Cieszy mnie bardzo zwyżka formy Frania:)Jak śpi-to czego Go budzisz????Zostaw ,Żyleta poczeka:)

jamles
14-12-2012, 09:24
To ja chyba druga- mam ok 60 km:wiggle:do Franiowej Rodzinki....
to ja zrzucam Arni i Malkę z pudła ..... koło setki, nie mierzyłem,
jak zajrzy Ewka to nas wyprzedzi ;)

RD2011
14-12-2012, 09:40
No to robimy wiosenny ZJAZD i ja mam do Franuli 60 km.
Jak nic - trzeba uskutecznić !!:)

List Franusia na blogu powalający ! A najważniejsze ,że
Franuś w lepszej formie :)

I jasne ,że klikanie 2 x obowiązkowe !

AgnesK
14-12-2012, 10:24
ha ha:) Kochani jesteście:)
Kulisów powstawania listu zdradzac nie będę;-)

Dzis u p żylety było nawet gites:)
Młody chyba zaczyna kumać, że u tej cioci nie podskoczy;-)
Było troche płaczu, ale na początku, potem wszedł do gabinetu i było ok. Pod koniec p Lucyna popełniła "błąd".. Dala Franiowi worek z zabawkami. Jako pierwszego Franio wyciagnął króliczka. P Lucyna: "zobacz , ten króliczek spi" , nacisnęła guziczek i króliczek zaczął chrapać.. O matko...młody zaczął strasznie krzyczeć, zrzucił aparaty. Pani Lucyna na nas - "to az taka nadwrażliwośc słuchową ma??". Nooooooooo.
Więcej chrapiącego króliczka nie będzie.
I płacz był jak doszło do koszyczka ze zwierzątkami. Mały lubi zwierzaki, ale tam był jakiś surrealistyczny lew w fioletowym kapeluszu i światełkiem. Nie wiemy czy Fr bał się ze znowu jakis grający koszmarek? Ale jak R zwrócił uagę, zeby p L usunęła lwa, było juz ok.
Powoli p L poznaje naszego kurdupelka.

Dobra, zaraz Prod, na zajęciach będzie p radek od SI

Zbieramy się

Prababka
14-12-2012, 11:10
to kto,kogo dzisiaj uczył?:o

marynka36
14-12-2012, 11:26
przyszłam się przywitać :rolleyes: Aga czytam o Was już dłuuuugo i bardzo trzymam kciuki i oczywiście klikam:)

AgnesK
14-12-2012, 15:21
Marynko, dzieki:)

Wszyscy od siebie na wzajem się chyba dziś uczylismy:)
Fantastyczne to bylo spotkanie. Wszystko dla Franka - takie miałam odczucia.
Super, super, super.
O tym marzylismy..

A teraz do Natki przyszły kolezanki z klasy (o tym z kolei marzyła nasza dziewczynka, wahała sie bardzo długo), ale to, co się dzieje tam na górze... Matko jedyna:) Słychac ino rechot dziewczyn:) Mam nadzieję, że sąsiedzi nie zaczną stukac w ścianę zaraz;-)

Żelka
14-12-2012, 15:39
O, jak tu fajnie się zrobiło. Chyba Natki energia przeszło. Proszę ukochać szanowną Mlodźież, tą duzą i małą tyż. :-)

AgnesK
14-12-2012, 16:05
Ukocham:)

A teraz pytanie budowlane, pomóżcie pliiizzzz..
Odkad tu mieszkamy mamy problem z łazienką. Śmierdzi w niej jakby kot się tam zsikał. Poprzedni własciciele kota nie mieli, ja ten zapach wyczułam jak Bola tu jeszcze nie bylo - zreszta on 100% kuwetowy.
Zauwazliśmy ze zapach nasila sie po zmyciu podłogi.
Czy to możliwe zeby taki zapach był od fug??? Żeby to fuga tak smierdziała??
Po pierwszym dniu mieszkania napisałam maila do poprzednich włascicieli z pytaniem o "koci zapach". Facet napisał, że "za ich czasów" z kotami problemów nie było.
Nie mam pojęcia co to jest..
Czy możliwe że ktoś coś domieszał do fugi?? Może poprzedni własciciele mieli na pieńku z ekipą płytkarzy???
Zwariuje od tego smrodu.
Wyszorowalismy całą łazienkę, Radek wczoraj poleciał fugi środkiem p grzybom i pleśni - po tym zabiegu zaczęło smierdzieć jeszcze bardziej.
Co tu robić????

Prababka
14-12-2012, 17:50
Aga,to na pewno fuga?A w innych pomieszczeniach?Stale?jesli nie codziennie-może sprawdź czy działa went.?Kartka papieru do kratki
może odpowietrzenie kanalizy masz b,blisko komina wentyl. i Ci zaciaga pow. do domu?A w sedesie cały otwór zalany wodą ,nie ma szczeliny? Kurka ,na odległość trudno powiedzieć

Żelka
14-12-2012, 17:53
Aga, a da się wyniuchać skąd to tak pachnie? Jak Ci ludzie nie mieli kota, to skąd zapach kuwety? Co w kuwecie pachnie kuwetą? Mocz kota? Co może być podobne do zapachu moczu kota, jejku..., ja pojęcia nie mam. U nas czasami jak prysznic za długo nie używany, bo kapiemy się we wannie, to wysycha w prysznicu i trzeba wody nalać by szambem nie leciało, ale kuweta??? Pojęcia nie mam co to może być.

marynata
14-12-2012, 17:54
To że śmierdzi bardziej po zmyciu podłogi,to nie oznacza że to od podłogi,bo ogólnie wilgotność w pomieszczeniu większa,więc i bardziej wszystko czuć.
Czy w łazience jest wanna,jeżeli tak to jaki jest do niej dostęp "pod spód"?

AgnesK
14-12-2012, 17:56
TYLKO łazienka. Nic poza tym.
To nie kanaliza, ten smrodek znamy - na początku w naszym poprzednim domu był problem z kanalizą na dole bo odpowietrzenia nie było.
To śmierdzi normalnie jak kocie siki. Nie mamy pojecia co to jest. Z kibelkiem wsio ok, z wanna też, przynajmniej tak na oko. Ino nie na nos.

Prababka
14-12-2012, 18:04
A pralka?A nie masz jakiegoś niezamkniętego odpływu?
To wydłub trochę tej fugi,zamocz ,sprawdź

marynata
14-12-2012, 18:07
Pytam Ciebie o dojście do wanny,bo jak pierwszy raz przyniosłam do domu kota(zero doświadczenia),to on sobie wchodził niewielką szczeliną pod obudowaną wannę i tam się załatwiał.W ogóle o tym nie wiedziałam bo był mały i mocz nie miał tego charakterystycznego zapachu,dopiero po kilku dniach skumulował się zapach kupek :sick:
Wystarczy że ktoś był w "gościach" z kotem i on mógł tam gdzieś.....

Ja bym spróbowała użyć czegoś z chlorem w takich uczciwych ilościach (ale dziecko z domu trzeba zabrać).

Zbigniew100
14-12-2012, 18:34
Swego czasu oglądałem w telewizji program o kotach.
Facet świecił lampą ultrafioletową w celu sprawdzenia czy kot nie znaczy sobie terenu swoim moczem.
Może by coś takiego zrobić.

pozdrawiam

Ps.
W tym filmie okazało się że kot nawet wannę obsikiwał.:o

marynata
14-12-2012, 19:00
Zaciekawiłeś mnie tym i od razu pogoglowałam-mocz "zaświeci" dopiero po podaniu kotu barwnika niestety
http://veterynaria.pl/articles.php?id=257

carver
14-12-2012, 19:38
Bry wieczór :)
oczywiście klikam, ale widzę, że następuje pełna mobilizacja (http://forum.muratordom.pl/announcement.php?f=253) :)

Kendra
14-12-2012, 19:44
pełna mobilizacja musi być :) i wsparcie z każdej strony :hug:

Agduś
14-12-2012, 19:46
Gdyby nawet Bolkowi zdarzyła się wpadka, co nie jest wykluczone po przeprowadzce, to po umyciu podłogi zwyczajnym płynem do podłóg zapach zniknąłby. Nawet fugi by nie śmierdziały. Wiem na pewno, bo rudy czasem wyraża swoje ego lejąc w dolnej łazience. Rzeczywiście zagadka.

AgnesK
14-12-2012, 20:34
Słuchajcie, ten zapach był juz zanim Bolo zawital do domu. Od razu zwróciłam na to uwagę, Radek powiedział, że w łazience moczą się pędzle (Frania pokój był malowany). Wtedy ten zapach nie skojarzył mi się z moczem, był taki ostry.
Do łazienki Bolo w ogóle nie wchodzi, poza tym jest w 100% kuwetowy.
Wanna jest obudowana, bez szans aby myszka się przecisnęła. Pralka nie stoi w łazience.
Wg Radke ewidentnie smierdza fugi.
wariuję chyba, ja do tej łazienki nie mogę wchodzić.
Rozsypywałam wszędzie sodę oczyszczoną, wietrzyłam, Radek poleciał wczoraj całą łazienkę cilitem, fugi specjalnym preparatem z HB. Wtedy zaczęło smierdziec koszmarnie.
Łazienka była robiona przez gospodarzy 6 czy 7 lat temu, wtedy gdy wybudowano te szeregówki.
Naprawde nie ma opcji że ktoś coś domieszał do kleju czy fug??

Arnika
14-12-2012, 20:37
Mój wujek miał problem w łazience i WC z odpowietrzeniem... Ale jeśli u Was jest OK.. to.. ja nie mam pojęcia...

marynata
14-12-2012, 20:43
Agnes,musi być jakiś otwór rewizyjny przy wannie.Dla świętego spokoju otwórz go i powąchaj.
Zapach moczu kota jest bardzo specyficzny,trudno go z czymś pomylić,ale jednak....np tu
http://www.forumbudowlane.pl/vt/15982/0/smrod-ze-scian

Ja bym jeszcze zmoczyła kawałek ściany i się w nią "wwąchała" i tak jak było wyżej proponowane-wydłubać kawałek fugi i wąchać poza łazienką.
Jeżeli okaże się że to fugi to trzeba je wymieć i już.

Prababka
14-12-2012, 20:50
słyszałam o surowych jajkach do zaprawy:(Aga,no pewnie można ale ja bym o tym nie myślała.Sąsiadka myła i myła lodówke-wiesz co było>myszka zdechła pod uszczelką w drzwiach,brrr

marynata
14-12-2012, 21:06
To może jakaś reakcja chemiczna pomiędzy materiałami wykończeniowymi,najlepiej jakby tu dobry malarz z duża wiedzą teoretyczną przyszedł i się wypowiedział.

AgnesK
14-12-2012, 21:15
Marynata, włos mi sie zjezyl na glowie po przeczytaniu tych wypowiedzi...
Jak oglądalismy szeregówke pod koniec sierpnia okno w łazience było otwarte
Matko Boska..co tu zrobić..
Łazienka jest i tak do robienia bo płytki czerwone na przemian z białymi, zwariowac można.

EZS
14-12-2012, 21:16
Ja się na smrodzie nie znam.... ale osobiście w fugi nie wierze. stawiam na kanalizację albo... zdechłą mysz :(

Agduś
14-12-2012, 21:17
Zamknij tę łazienkę, uszczelnij drzwi i poczekaj do remontu.

marynata
14-12-2012, 21:28
Marynata, włos mi sie zjezyl na glowie po przeczytaniu tych wypowiedzi...


Wiem że na pewno ten zapach w Twojej głowie się teraz nasila.
Ale może rozwiązanie jest bardzo proste,tylko kogoś mądrego nam tu trzeba :rolleyes:

RD2011
14-12-2012, 21:33
Aguś ! może to rzeczywiście mysz !?
No u mnie podobnie się zdarza, czy to w łazience,
czy w spiżarni , no i szukam wtedy z nosem przy podłodze,
za szafkami, no gdzie się da, i właśnie znajduję zdechłą mysz!;)

Aguś napisałam do Ciebie na priva - odpisz- dobrze /:)
Ściskam Was !

marynata
14-12-2012, 21:50
Agnes mam tu jeszcze taki wąteczek,jeżeli faktycznie lokalizujesz to tylko na podłodze i jest podobne do kocich szczyn,to może być to
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?78980-zapach-z-wylewki-%28jastrych%29
Na pierwszy rzut oka można się niepokoić,ale rozwiązanie zostało podane-uszczelnić fugi.

AgnesK
14-12-2012, 21:55
marynata, główna sledcza nasza:)
Słuchaj, ale jesli jastrych to możliwe ze tylko w łazience?

eeeeeeeeeeeeee...czekajcie...tam jest ogrzewanie podłogowe (beznadziejne tak na marginesie). Czyli chyba w pozostałych pomieszczeniach szła inna wylewka niz tam - dobrze kombinuje?
Pomózcie, my w chałupie podłogówki nie mieliśmy.
Ale w malutkiej łazience tez jest podłogówka i tam nie smierdzi..

AgnesK
14-12-2012, 21:57
Kurka wodna, to by chyba pasowało... Musimy oblukać uszczelnienie silikonowe

marynata
14-12-2012, 22:02
Wylewka nie musiała być robiona całościowo od razu.

AgnesK
14-12-2012, 22:08
Dobra, jutro pan przyjeżdża po lampy, przepytamy go na tę okoliczność

AgnesK
14-12-2012, 22:29
Analizujemy te nasze 3 tygodnie mieszkania tu i wychodzi nam na to, że po pierwszym myciu łazienki śmierdziało, ale słabiej. Jak wczoraj Radek doczyścił fugi, porządnie je zmoczył tym srodkiem do fug to zaczęło tak koszmarnie smierdzieć. Tak jak dziś nie smierdziało jeszcze.
Stawiamy na podłogę.
I tak zamierzalismy skuwac ten koszmarny układ kafli, od którego oczopląsu mozna dostac, ale jeszcze nie teraz!!

marynata
14-12-2012, 22:41
No właśnie,jak były pozarastane brudem to i szczelniejsze :lol2:
Od pana to nie wiem czy się prawdy dowiesz,ale nie ma co,jak łazienka i tak do remontu,to tylko czekać wiosny żeby okno można było na stałe otworzyć,a do następnej zimy piękny remoncik zrobicie :wiggle:

malka
14-12-2012, 22:46
Moja wyobraźnia wymiękła przy
ten koszmarny układ kafli w połączeniu z
płytki czerwone na przemian z białymi

niewątpliwie jednak -patriota ją urządzał ;)

AgnesK
14-12-2012, 22:48
Marynata, ale jesli cos jest nieteges z wylewka, to pytanie czym ja pokryć po skuciu płytek żeby było teges?
To ewidentnie odłoga, smierdzi tam od wczoraj niemiłosiernie.
Jutro pana i tak przepytamy.
Kurka, nie bylismy gotowi na takie "niespodzianki"..

AgnesK
14-12-2012, 22:50
Moja wyobraźnia wymiękła przy [COLOR=#333333][FONT=Verdana]ten w połączeniu z

niewątpliwie jednak -patriota ją urządzał ;)

Po pierwsze: wieeeem, Twojej budowie nic nie dorówna, więc nasze "niespodzianki" to pikuś;-)

Po drugie - spróbuj sobie wyobrazic: podloga - dookoła scian ida czerwone kafle, potem już pionowe pasy czerwono białe. Sciana do połowy czerwona, potem waniliowa, potem biała.
Obłędu można dostać.
Ale tu wiedzieliśmy co bierzemy. Śmrodku nie było..

malka
14-12-2012, 22:50
Mnie do głowy przyszła folia w płynie.Zasadniczo i tak się winno nią pokrywać podłogi i ściany (choć w kabinie) w łazience. Szczelne toto jest -powinno zadziałać :)

malka
14-12-2012, 22:54
Po pierwsze: wieeeem, Twojej budowie nic nie dorówna, więc nasze "niespodzianki" to pikuś;-)

Po drugie - spróbuj sobie wyobrazic: podloga - dookoła scian ida czerwone kafle, potem już pionowe pasy czerwono białe. Sciana do połowy czerwona, potem waniliowa, potem biała.
Obłędu można dostać.
Ale tu wiedzieliśmy co bierzemy. Śmrodku nie było..

Wiem,że wyjdzie ze mnie cham, ale ...chciałabym by ktoś mi dorównał :oops:

Aga -mimo najszczerszych chęci dobrnęłam do wanilii i zmysły odmówiły współpracy ;)

EZS
14-12-2012, 22:58
folia delikatna jest. Jak bym chciała szczelnie, to bardziej dysperbit? Tylko nie wiem, czy się potem płytki przylepi.
Aga puść wątek na wymianie doświadczeń, moze jakiś fachowiec się odezwie?

malka
14-12-2012, 23:03
dysperbit wewnątrz domu to nie jest dobry pomysł.

Folia w płynie u mnie tak stwardniała,że dłutem ją ciężko zarysować.

AgnesK
14-12-2012, 23:07
My w domu tez mieliśmy folie w plynie, pytanie czy zapach przez nia po jakims czasie nie przejdzie.
Dysperbit dawalismy na aewnatrz.

Malka, masz rację, puszczę w wymianie doświadczeń, na spokojnie.
Narazie i tak nic nie zrobimy.

malka
14-12-2012, 23:12
Ewa radziła wymianę :)

to dobry pomysł :)

EZS
14-12-2012, 23:22
ja się przy dysperbicie nie upieram, ale o ile pamiętam, to on twardniał na taką plastikową powłoczkę i potem nie pachniał. Folię też mam ale u mnie jakaś chyba gorszego sortu była, bo miałam pod szafką i się starła... Nie wiem, co jeszcze dać można. Może jakieś cementy wodo i zapachoodporne istnieją?

O takie światłoutwardzalne wypełnienia do zębów - nie pachnie i nie szkodzi, ciekawe ile by osztowało :confused:chyba zmęczona jestem ;)

malka
14-12-2012, 23:32
O takie światłoutwardzalne wypełnienia do zębów - nie pachnie i nie szkodzi, ciekawe ile by osztowało :confused:chyba zmęczona jestem ;)

Oplułam monitor i się zdziebko zasmarkałam :lol2:


aż żal by było na to gres kłaść ;)

AgnesK
14-12-2012, 23:41
he he:) Ja wymiekam przy 1 wypełnieniu:)
Idziemy spać już wszyscy, cooo
Ja sie przed snem jeszcze sztachnę w łazience naszej...taka zyzn;-)

marynata
14-12-2012, 23:48
Jakby co to normalnie se skujesz te wyleweczkę,w łazience to ile to roboty...i ogrzewanie podłogowe może porządne założysz przy tej okazji,skoro twierdzisz że felernie zrobione?
Widać los tak chciał żebyś szybko miała wyremontowana tą łazienkę :P;)
A z tematem do chłopaków na podłogi rzeczywiście trzeba podskoczyć,niech co doraznie wymyślą .

marynata
14-12-2012, 23:57
Piczmanowi też coś śmierdziało,ale nie ma zakończenia
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?150225-EDIT-%C5%9Amierdzi-co%C5%9B-czy%C5%BCby-wilgotny-jastrych-pod-gresem

AgnesK
15-12-2012, 09:02
Nabieram coraz większego przekonania ze coś z wylewka nieteges. Ale po tylu latach nadal by smierdziało???
O 1 w nocy Radek ściagał oudowe z wanny - tam wsio ołrajt.

DPS
15-12-2012, 09:33
No to smród musi być faktycznie nieziemski, jeśli Kosa o takiej godzinie szalał przy wannie. :jawdrop:
Kurczę, współczuję, bo to naprawdę upierdliwe i paskudne jest. :(
Ciekawe, co pan powie, pewnie na Bolka wszystko zwali.
Zapytajcie, czemu w takim razie było otwarte okno w czasie oglądania.
Całe szczęście, że Franula trochę Wam odpuścił. :yes:

Prababka
15-12-2012, 09:51
Czy Wy czasem śpicie?
Aga,jesli jeden wykonawca popytaj jak u sąsiadów?
Pan powie:bo było lato:)
to może tak klipsik na nos?Cos Ty taki delikates?:eek:Na powaznie-nie wiem,nie zazdroszczę i chyba trzeba będzie skuć wylewkę(pewnie silikon przy ścianach masz:(
Strażk franio po śniadanku?

marynata
15-12-2012, 09:58
Może jeszcze zrób tak-przykryj na noc podłogę szczelnie kocami,a rano wsadz pod te koce nos i zobacz czy ten smród tam jest skumulowany :???:
Mam nadzieję że cena jaką zapłaciliście za dom uwzględniała trochę remontu 8)

AgnesK
15-12-2012, 11:21
Prababko, troche śpimy;-)

Marynata, super pomysł! Ale koce chyba nie wystarczą. Trzab folię nakleić, żeby uszczelnić.
Pana jeszcze nie było.
On nam mówił, ze szereg brali od dewelopera w stanie surowym zamknietym, reszte sami robili. Pewnie więc każdy sasiad sam organizował ekipę.

Cena była ok uwzgledniajac metraz i wiek. Powiem, że ok 45 tys taniej od tej naszej pierwszej upatrzonej szeregówki, w którą na wstepie widać było, że trzeba bedzie wrzucić ok 30-40 tys, więc... Kupowalismy z przeswiadczeniem ze kuchnia i łazienki są do zrobienia, ale to było wkalkulowane.

Rynka
15-12-2012, 12:19
Witam.:welcome:
Dawno sie nie odzywałam, ale czytam Was na bieżąco. Cieszę się z przeprowadzki (pomimo zonków), z postępów Frania i dzielnej Natki. Na konkurs klikam po cichutku od dawna, ale dopiero wczoraj weszłam na Statystykę i qrcze...chyba ja jakaś gupia jezdem. O co chodzi z tymi "unikalnymi kliknięciami' "wszystkimi kliknęciami" "unikalnymi głosami" jakimiś wyjściami...:jawdrop:

AgnesK
15-12-2012, 12:59
Rynka, nie pytaj. ja za gupia na to jezdem;-)

Pan nie przyjechał, przysłał syna, ale zadzwonił do Radka.
Powiedział, że wylewki w całym domu robiła jedna firma, że oni nic nie czuli, tzn czasem troszeńkę, ale oni mieli cały czas włączoną podłogówkę.
Generalnie pan sie bardzo przejął itd.
No nic. Ra włączył podłogówkę, zobaczymy czy smrodek zniknie. Jeśli tak to zgłupieję do reszty.

marynata
15-12-2012, 13:55
Troszeńkę czuli :evil: po prostu przyzwyczaili się,a u Was to nowe doznanie.
No nic,nie ma się co przejmować,jak poprzedni właściciele to czuli to oznacza że trzeba remontować i już :-D
Sprawę przesądza fakt że i tak marzysz o nowym wystroju łazienki :cool:

AgnesK
15-12-2012, 15:01
Ano:)
Zobaczymy jak bedzie wieczorem, zapachowo. Podłogówka chodzi.

marynka36
15-12-2012, 16:17
Tak sobie myślę, czy tego koniecznego remontu nie można by było zakwalifikować jako likwidację barier architektonicznych izwrócić się do PCPR o dofinansowanie:eek:, może warto sprawdzić

marynka36
15-12-2012, 16:19
u mnie na wsi mają jeszcze środki na 2012 ale na dofinansowanie do sprzętu.

AgnesK
15-12-2012, 16:45
Hm...nie za bałdzo wiem chyba o czym mówisz..bariery archotektoniczne to chyba dla osób na wózkach?
Tak czy inaczej juz po pierwszej kąpeili małego wiedzielismy ze to jest priorytet - białe kafle. Normalne. zupełnie normalne. No jesli nie białe to jasne, jednolite. Francyś dostaje na głowę w tej łazience. Kazdy by dostał. Myślimy intensywnie z Radkiem.
Teraz tak czy inaczej będę musiała ruszyć na FM do odpowiedniego działu i założyc wątek o podłodze - co wywalić poza kaflami, żeby juz nie śmierdziało.

marynka36
15-12-2012, 16:59
Kafle powoduja u Frania konkretne reakcje, wynikajace z jego chorób. Dla złagodzenia tych stymulacji konieczna jest ich wymiana na białe, do tego zaswiadczenie od lekarza specjalisty, rehabilitanta, psychologa. Wszystko zależy od dobrego uzasadnienia, :D

marynata
15-12-2012, 17:08
Oj Marynko,to powiedzą żeby sobie łazienkę pomalować a nie kafle kłaść.
Chyba żeby chociaż skucie i tynkowanie sfinansowali.
Tu trochę o dofinansowaniach
http://www.pcprotwock.pl/index.php/bariery-architektoniczne.html
Z tego co pamiętam to Franek ma na orzeczeniu niepełnosprawność ruchową?Coś by można na to dostać.
Tylko nie wiem jakie progi dochodowe teraz są :-?


ed no sprawdziłam i ma 05

Żelka
15-12-2012, 17:21
Tak jest, to nie wymaga remontu, bo nie chodzi o likwidacje barier. Można na pstrokatą podłogę położyć wykładzinę PCV i po sprawie. Wątpię aby z takiego powodu coś dofinansowali. Nie wystarcza im na takich co są na wózkach i leżący, nie ma jak Ich wykapać, bo rodzice schorowany opieką i ciężko do wanny taką Osobę leżącą włożyć.., a nie ma na to pieniędzy by zrobili remont i zmienili coś na lepsze… Ja znam taką Dziewczynkę która rzadko z domu wychodzi bo nie ma komu po schodach na wózku znosić i wnosić, a jakoś nikt Im nie pomaga. Wątpię aby coś w przypadku Frania łazienki zrobili, naprawdę. Prędzej się my tutaj zbierzemy i im pomożemy coś z tym fantem zrobić. W razie czego można wpłacać na Frania fundacje. To co nie wydadzą na leczenie zaoszczędzą na łazienkę No chyba, że jest jakiś sponsor, ;-) ale od Państwa bym w tym konkretnym przypadku niczego nie oczekiwała.
Ciekawe Aguś, jak Pan powiedział, że im „tylko trochę” pachniało, to czemu nie powiedział co to im tak „tylko trochę pachniało”, co to jest za diabelstwo???

Prababka
15-12-2012, 17:21
Aga,nie wkurzaj Się-dostałam głupawki po Twoim opisie łazieki-szlag,pomaluj te czerwone sprayem, na biało ;tak przed remontem chyba najtaniej.Przed umyciem rąk-bzyk 3 kafelki i ...poleci:)

marynata
15-12-2012, 17:52
To nie jest też tak do końca że pefron czy tam inna komórka patrzą na sytuacje w sposób taki-pomagamy w pierwszym rzędzie tym co mają najgorzej.
A to dofinansowywali mocno zakup aut,a to laptopów,a ci którzy nie mieli jak wyjść z domu dalej nie mają bo akurat na ten konkretny cel nie było pieniędzy.
Trzeba śledzić te ich programy,a najlepiej mieć kontakt z prawnikiem czy innym doradcą w mopsie.

Agduś
15-12-2012, 18:23
Skoro to taki problem dla Franka, a z remontem nie ruszycie jutro ani w przyszłym tygodniu, to ja bym czymkolwiek pomalowała te kafle. Resztką białej farby akrylowej nawet. WIem, że zlezie, ale może nie od razu. A na podłogę wykładzinę jakąkolwiek.
Zastanawiałabym się też nad pokryciem podłogi żywicą - ma wiele kolorów, można też przeźroczystą zalać cokolwiek (piasek, materiał, gazety, komiksy), co będzie spod niej prześwitywało, a problem smrodu powinna rozwiązać radykalnie.

marynata
15-12-2012, 18:26
Są też specjalne farby do kafli które nie złażą.

EZS
15-12-2012, 18:45
Agduś, z żywicą to świetny pomysł, który ma jeden mankament - cenę. I brak wykonawców. I brak możliwości kupna tej żywicy i detalu. Ja chciałam łazienkę zrobić. Miał być korek a na to żywica. Samej nie mogłam nigdzie dostać, a firmy jak mówiłam powierzchnię, to umierały ze śmiechu a potem dawały cenę zaporową. Oni zwykle wielkoformatowe robią. Chyba, ze się ma znajomości

Prababka
15-12-2012, 19:00
EZS-masz rację,drogo i jeszcze trzeba wyjść z domu min. na dobę

Agduś
15-12-2012, 19:08
Nasza łazienka wciąż czeka na żywicę. Andrzej wyszperał w necie, że czasem można kupić ją w małych ilościach. Ma zamiar sam ją wylać. Fachową radą posłuży mój brat, który robi to zawodowo. Brat mieszka w Opolu... Będzie w święta, to pogadamy.

bratki
15-12-2012, 19:52
Podłoga - śmierdzi gdy mokra, gdy zimna (to trochę dziwniejsze ale pewnie jest powód), a najbardziej po środkach grzybobójczych. Tak?

Ja tam gamoń jestem, ale o ile pamiętam, to grzybom się odczyn kwaśny serwuje (jako czarną polewkę). Z tego by wynikało, że potrzebny Wam odczyn zasadowy, żeby to cuchnące dziadostwo zneutralizować (oprócz podgrzewania i osuszania).

Ponieważ jednak smród, to czasem nie tylko dyskomfort, ale też sygnał, że to co wdychasz może nie być tak zdrowe jak górskie powietrze, to ja bym chyba albo jaki wątek na forum chemików założyła, albo wręcz wydłubała ile się da fugi, jastrychu itd i poganała z tym np. na wydział chemii w poszukiwaniu jakiegoś fanatyka, którego bawiłoby rozwiązanie tej zagadki.

klik

Albo wypruła wszystko fizycznie do stropu...

EZS
15-12-2012, 20:05
Nasza łazienka wciąż czeka na żywicę. . Moja też czeka, przykryta "na tymczasem" wykładziną. To tymczasem chyba będzie na zawsze :(

Agduś
15-12-2012, 20:11
Nasza tymczasowa wykładzina już jest w takim stanie, że czas z nią skończyć definitywnie!

AgnesK
15-12-2012, 20:12
O matko jedyna
Podłogówke wyłączyliśmy, szkoda kasy na to. I tak nadal śmierdzi.
Radek musiał obudzic jakiegos potwora w tej podłodze tym chemicznym świnstwem.

Co do remontu - spokojnie, damy radę, powoli. To w ogóle nie powinien byc przedmiot rozmowy, bo to pikuś. Naprawdę.
Najważniejsze to dowiedzieć sie, co za cholera tak śmierdzi i jak sie jej pozbyc, tudzież: czym pokryk wylewkę przed połozeniem kafli, żeby nic nie wylazło.

DPS
15-12-2012, 20:13
Pomalowac kafle na pewno warto, Franek przestanie na głowę dostawać w łazience.
Co do podłogi to ja się na takich rzeczach nie znam, więc tylko czytam mądrzejszych... :rolleyes:

AgnesK
15-12-2012, 20:16
Osobny post "niełazienkowy"

Fraek przynosił mi dzis kilka razy piktogram "fizjoterapia" a ja kudłata-durnowata nie skapowałam o co chodzi robaczkowi!!!!!!

Wiecie, że wczoraj było przekazanie sesji Delacato w Prodeste? naszych ćwiczeń do domu?
No i krasnalek chciał cwiczyć!!!!!
Jak w domu!!!!!
Dobrze, ze Radek myśli w tym domu:)
Wziął koc babci Helenki (na nim zawsze były ćwiczenia w domu) i Franiutek ćwiczył koncertowo!
Przy wieczornej sesji juz taki chcętny nie był (jak w domu), więc...Franio chyba stwierdził, że jesteśmy w DOMU:)


łazienka to przy tym pikuś:)

marynata
15-12-2012, 20:20
Może lepiej nie robić niczego na tymczasem,bo jak wszędzie się czyta to chwilówki przechodzą zawsze na dożywotki nawet jak nie jest winien czynnik finansowy ;)
Jak zrobicie odkrywkę na podłodze i okaże się że stamtąd tak jedzie,to chłopaki na forum na pewno powiedzą co po kolei robić.

to idę kliknąć :cool:

Prababka
15-12-2012, 20:22
Ja bym skuła tę chol....ną wylewke ,do izolacji czy co tam masz,cały smród wywal.Podgrzewanie pchało Ci fetorek do góry.Tej podłogówki tez nie żałuj-połozysz łazienkową mate,dywanik i stopa ma ciepło.Lepszy jest chyba grzejnik z możliwością "na prąd",z grzałką na jesień i zimną wiosnę.Wdychacie mocznik ,czy co tam nie wiem ,wszystko co wstawisz przesiąknie.

Prababka
15-12-2012, 20:30
Dałaś Franiowi czekoladkę w nagrodę a R. piwko?Obaj zasłużyli za myślenie:)

AgnesK
15-12-2012, 20:58
he he:) Prababko:)
Ra i Natce nawet pizze upiekłam wieczorem:)

Marynato, mądrze prawisz - żadnych prowizorek. ŻADNYCh.
Wiemy już z poprzedniego domu, ze co na chwile to na zawsze.
Nie, kafle nie są drogie - takie zwykłe, jednokolorowe. Radek robił górną łazienke w domu

Wiecie co, w ub weekend miałam cykora przed wyjazdem, ale to był pikuś. Teraz dopiero się cykam przed wyjazdem. Taka szklanka na dworze.
Kurka wodna

marynata
15-12-2012, 21:07
Spoko,spoko....od jutra cały tydzień ma być na plusie,więc co jeszcze nie zdążyło zmięknąć,to auta na drodze spalinami migiem rozpuszczą ...

Prababka
15-12-2012, 21:17
I osuszą i posypią ale szerokiej!I Się wyśpij:)

EZS
15-12-2012, 21:22
Spoko,spoko....od jutra cały tydzień ma być na plusie,więc co jeszcze nie zdążyło zmięknąć,to auta na drodze spalinami migiem rozpuszczą ...
cały tydzień to nie wiem, podobno w środę -13...
Ale to nigdy nie wiadomo. Jedź wolno.

AgnesK
15-12-2012, 21:34
Jeszcze siedze przy kompie. Roboty gdzieś do północy.
Idzie mi jak krew z nosa:)

Ale Franek genialny był dzis z tym piktogramem, prawda?:)

Prababka
15-12-2012, 21:39
Jasne,że genialny.Bo Franio taki właśnie jest:).A mały nie je pizzy?

AgnesK
15-12-2012, 22:07
Nieeee, ser. Ser sie ciągnie, wszystko w takiej konsystencji jest bardzo beeee

Arnika
15-12-2012, 22:38
To zrób kawałek nie posypując serem...
Kolega Emila nie je pizzy z jakimkolwiek dodatkiem, lecz tylko ze serem.. inne dzieci bez pieczarek, a ktoś inny bez kiełbasy.. tak wiec młodziłam dla każdego w/g potrzeb.. ;)

Agduś
15-12-2012, 22:41
No, u nas też tak. Dla mnie kawałek bez mięsa, dla Małgo bez pieczarek.

AgnesK
15-12-2012, 23:54
A widzicie, bo to była specjalna pizza, taka inna - z ciasta drozdzowego nie na słodko (zero cukru i jaj) robi się malutkie placuszki, w nie wkłada się plasterek salami i kosteczkę mozarelli i zawija w kulkę. Kulki układa sie obok siebie na tortownicy z kominem. Ciesto jest z czarnuszką. Czad, mówię Wam.

Franek dziś kolejny dzien nie zjadł obiadu.
Tu porażka na całej linni. Znowu mu pierogi odgrzewałam.
Chodził po domu płakał "Mniam", pocierał sie po brzuszku, ale na mielone ani spojrzał. Tzn spojrzał i wscieku dostawał krzycząc nie.
Mielone jest od dłuzszego czasu beee. A nie bylo.
Pierogi własnej roboty, zamrozone, ale...litosci..ile można zyc na pierogach?
Jutro rosół. jedyna zuka jaką wciąga. Reszta jest be. Niewazne - zmiksowane, niezmiksowane. Be

Dobra, idę spać.

Aaaa...matko jedyna, gdzieś mi mózg polazł był:
dziękuje Wam, że klikaliscie na bloga Frania.

Ja się kompletnie na chwytach internetowych nie znam, ale teraz zrobił sie jakis kwas pod koniec - przeczytałam sobie komentarze na stronie precelka i zrobilo mi sie smutno , kurcze.

Dobra, koniec dywagacji.
Skończyłam tłumaczonko i jestem szczęśliwa.
Uzgodnilismy ze ta kasa pójdzie na płytki...ha ha:)

do jutra:)

malka
16-12-2012, 00:01
to ja tylko to skomentuję
ale...litosci..ile można zyc na pierogach?

nie wiem ile na pierogach, na naleśnikach z cukrem pudrem lub nutellą - 48 dni .
Do picia w międzyczasie woda, ewentualnie lemoniada domowa (woda,cytryna i cukier trzcinowy)

Prababka
16-12-2012, 07:21
Na rosołku mozna lat parę,skwar czy zimnica;potem kolejnych kilka latek na pomidorowej z kluseczkami:)potem juz sie dorasta do kazdego smaku:)
A mój siostrzeniec jadl pomidorową i klopsiki przez kilka lat-tzn. tak się musiało nazywać-i siostra dodawała pomidory do kazdej zupy dla koloru i schabowy i drób nazywala klopsikami i szło:)

AgnesK
16-12-2012, 07:48
Czyli luziken;-)

Rosołek sie pyrli już. Ja siadłam do kompa ostatnie przygotowania poczynić.
O 12 w drogę.
Spokojnej niedzieli:)

DPS
16-12-2012, 08:22
Szczęśliwej drogi! :D

Prababka
16-12-2012, 08:30
No,szczęśliwej !Termosik z gorącym i batonik do schowka:)kto nosi -nie prosi:)

RD2011
16-12-2012, 09:17
Aguś - szerokiej drogi !

A wiesz - jak co rano weszłam klikać :D

No nieźle ! Będzie brakowało klikania !:yes:

Miłej niedzieli dla Was
:hug:

Żelka
16-12-2012, 10:13
Aguś jak Ty długo jeszczę będziesz takim wędrowcem? :( Ile masz km wjedną stronę?
A Franio z tym symbolem jest super! Zobacz Agus jak On ma potrzebe komunikacji, to jest bardzo, bardzo pozytywne.
aha, daj znac jak juz będziecie wiedzieć co to tak śmierdziało. )mam nadzieję, że wkrótce ten rodzaj czasu będzie do tego smrodu pasować;-))
Szerokiej drogi!!! Spiesz się po woli!!!

marynata
16-12-2012, 12:47
Też wczoraj zahaczyłam o blog Precla i faktycznie kwasior konkursowy się zrobił :sick:

Dziś odwilż w całym kraju chyba,mam nadzieję że droga będzie bardzo spokojna :bye:

AgnesK
16-12-2012, 15:50
Mamcia dojechała:)

Marynata, ja wczoraj tez to przeczytałam i zrobiło mi się bardzo bardzo przykro..
Uważam, ze organizatorzy chcieli dobrze, kazdy tego typu konkurs otworzy wielu ludziom oczy na problem niepełnosprawności.
Bardzo w to wierzę.
Przez manipulacje w głosowaniu, do jakich ponoc dochodziło, konkurs stał się karykaturą samego siebie.
Przykre to strasznie.
I to licytowanie się,, oskarżanie..straszne, strasznie po prostu:(
Ciesze się ze jestesmy na 3 miejscu nie wyzej. Naprawdę.

I mamy jeszcze problem z wodą - chyba n a FM po swiętach kilka watków założę:)
Do tej pory mielismy wodę z ujecia górskiego, baardzo miękką.
Nie znamy problemu z wodą twardą. Teraz kamień nas przesladuje.
Co z tym zrobić?? Calgon do pralki, to wiem. Ale co z wodą do pica?
Jakis filtr pomoże??

Biorę się za robotę.
Do późnego wieczora:)

marynata
16-12-2012, 16:21
Tak sobie pomyślałam właśnie że to bardzo dobrze,że nie wyklikaliśmy pierwszego miejsca :(

Też mam twardą wodę i rady sobie z nią nie daję,ale w nowo budowanym domu hydraulik założył mi zaraz za wejściem przyłącza wody do domu takie filtry
http://www.saintbest.pl/index.php?p9,filtr-do-wody-eco-dafi-z-wkladem-polipropylenowym
podobno ma pomóc,ale jak będzie w rzeczywistości to dopiero za kilka miesięcy będę mogła coś powiedzieć.

AgnesK
16-12-2012, 16:34
My mielismy taki w starym domu. Wkład sznurkowy żeby zatrzymywał rdzę (bo rury poniemieckie jeszcze w duzej części były). No i zatrzymywał. Teraz R załozyl podobny przy kranie w kuchni i...4 litery. Spróbujemy zmienić wkład na węglowy.
Moze pomoze?

Jezu, jak mi się nie chce nic robić!!
2 testy mam do przygotowania.
Testen machen, kurka wodna;-)

Arnika
16-12-2012, 16:38
To zrób test na 3-4 pytania i dość...
Będziesz miała i Ty z czapki i studenci odetchną.. ;)

marynata
16-12-2012, 16:59
Mnie jeszcze hydraulik kazał podprowadzić w pobliżu tych fitrów gniazdko z prądem,ale co on będzie montował to nie mam pojęcia :???:

AgnesK
16-12-2012, 17:07
Hm...przyszło mi do glowy b drastyczne rozwiązanie, ciociu Marynato..;-)

DPS, sumienie mi nie pozwala..;-)

EZS
16-12-2012, 17:36
no to dowiedziałam się dziś o bramkach proxy. Moje dziecie już zaczyna twórczo rozwijac temat, jak tu być bezkarnym w sieci ;) No bo jak można sobie IP zmienić, to może nie dojdą, kto kupował na chomikowo albo film spiracił :) Muszę podrążyć temat.
Widzisz, Aga, ten konkurs się do czegoś jednak przydał:D
twardą wodę też mam . Po przeprowadzeniu się myslałam, że problem minął a tu gucio. Więc grzecznie zakupiłam dzbanek firmu brita albo innej (żeby nie reklama) no i filtrujemy. O pralkę nie ma się co martwić - sama padnie zanim ją kamienzje, teraz takie jednorazowe rzeczy robią...

Prababka
16-12-2012, 17:48
Aga,nie masz takich altenpożółkłychtesten?

EZS
16-12-2012, 17:57
Prababko, teraz reforma szkolnictwa weszła! Mamy sylabusy, nowe programy, szkolenia dla pracowników dydaktycznych, uczenie studentów pracy w grupie i inne bzdety. Altentesten to sobie można w kominku zastosować, my mamy mieć Europę...

Prababka
16-12-2012, 18:02
No i mamy:zamiast z miasta A do miasta B w zadaniach jest teraz : pociąg jechał z Paryża do Madrytu,ot taka ścieżka europejska:)

marynata
16-12-2012, 18:06
Mnie grzałka kiedyś w pralce trzasnęła od kamienia,ale faktycznie to było w czasach kiedy sprzęt był lepszy i pralka ma dobrze z 10 lat,służy jeszcze ojcu(co on tam pierze-bardzo mało),a ja kupiłam sobie ekologiczną hehe.
No ale jak tak patrzę w obecnym mieszkaniu co mnie męczy poza pralką.Zmywarka cała w kamieniu,jak jest już mocno zakamieniona,to niedomywa.Muszę stosować środki rozpuszczające kamień.W łazience umywalka,wanna,toaleta,drzwi prysznica,baterie-muszę usuwać kamień i to często.Dlatego kazałam dać filtry na wejściu do domu.
Ale zobaczymy czy to coś pomoże :-?

marynka36
16-12-2012, 18:20
czy dziś mozna jeszcze głosować na Franiowy blog?
bo mi się nie otwiera strona:(

RD2011
16-12-2012, 19:05
marynka 36 - jak pamiętam - to głosowanie było
do 15 grudnia do godz. 24 00.

Ja tez dziś rano z rozpędu weszłam kliknąć,:)
ale skapowałam, że już nie !

nemi
16-12-2012, 19:15
marynka 36 - jak pamiętam - to głosowanie było
do 15 grudnia do godz. 24 00.

Ja tez dziś rano z rozpędu weszłam kliknąć,:)
ale skapowałam, że już nie !

He he ja też. :)

EZS
16-12-2012, 19:21
Mnie grzałka kiedyś w pralce trzasnęła od kamienia,ale faktycznie to było w czasach kiedy sprzęt był lepszy i pralka ma dobrze z 10 lat,służy jeszcze ojcu(co on tam pierze-bardzo mało),a ja kupiłam sobie ekologiczną hehe.
No ale jak tak patrzę w obecnym mieszkaniu co mnie męczy poza pralką.Zmywarka cała w kamieniu,jak jest już mocno zakamieniona,to niedomywa.Muszę stosować środki rozpuszczające kamień.W łazience umywalka,wanna,toaleta,drzwi prysznica,baterie-muszę usuwać kamień i to często.Dlatego kazałam dać filtry na wejściu do domu.
Ale zobaczymy czy to coś pomoże :-?
no to będziesz mogła policzyć co się bardziej opłaca - zmieniać pralkę i zywarkę co 5-6 lat czy filtry dla przefiltrowania całej wody do domu ;) O myciu brodzika nie mówie, to wartość dodana :)

marynka36
16-12-2012, 19:27
marynka 36 - jak pamiętam - to głosowanie było
do 15 grudnia do godz. 24 00.

Ja tez dziś rano z rozpędu weszłam kliknąć,:)
ale skapowałam, że już nie !

o ja gapa, u mnie cały dzień dziś był 15 :) o matko :)

marynata
16-12-2012, 19:34
No właśnie jeszcze nie mam pojęcia ile będzie kosztowała eksploatacja tych filtrów,na razie wiszą dwie bańki na rurach-koszt symboliczny więc nie rozmyślałam nad tym.W razie czego zawsze można odkręcić. :???:

Brodzik owszem trzeba myć,ale przy bardzo twardej wodzie wypada po każdej kąpieli przelecieć szyby domestosem,bo po kilku dniach przy stosowaniu lżejszych środków przez szybę już nic nie widać i wtedy już trzeba szorować.W sumie przyzwyczaiłam się już dawno do tych kamiennych ozdób i nie świruję,ale skoro ewentualnie mogę sobie polepszyć :???:

EZS
16-12-2012, 19:46
nowe brodziki mają szyby powlekane takim czymś, że szybko się nie brudzą. Mój ze 3 lata wytrzymał na przecieraniu szmatką od czasu do czasu i wsio. teraz powinnam tą powłokę znowu prysnąć, ale jeszcze nie dociekałam, gdzie się je kupuje.

AgnesK
16-12-2012, 20:03
O matko, ale sie usmiałam z Was:)

Ewa, dowiedz sie o powloki, bo mnie mleczne szyby w kabinie wykończą;-)
Filtr, oki, tak myślałam.
Herbata nie smakuje, choroba.

I co tam, aaa bramki proxy. Cokolwiek to jest:) Nie dla lamerów ten termin;-)

DPS
16-12-2012, 20:43
Do zakamienionych szyb to płyn octowy W5 z Lidla albo woda z octem 5:1, przetrzeć, spłukać, gotowe.
Działa bez pudła! :D
Aga, ogromna większość PL ma twardą wodę, dasz radę, to nie problem jest.
Ja wszystko myję takim płynem octowym, zwłaszcza szyby i armaturę w łazience, działa bez pudła. :yes:
Nasza pralka ma już 12 lat, nic jej nie jest.
Nigdy nie stosowałam calgonu.

Prababka
16-12-2012, 20:45
Aguś ,a co Franio dzisiaj wykombinował?Masz wieści?

Prababka
16-12-2012, 20:53
DOS-iu,ja mam kabime starą juz plastikową i niestety ona jest tylko chłopaków,nie wycierają po sobie:(Gdyby nie W5 to chyba tylko sanepid by mnie uratował-zamknąłby kabinke:)Ale to ich łazienka ,niech sobie sprzątają,ja nie muszę tam wchodzić:)

Kaśka73
16-12-2012, 21:26
Ja wczoraj próbowałam kliknàć i strasznie się złościłam że nihuhu aż do mnie dotarło że koniec głosowania:)

U nas również w wodzie okropny kamień coś mi mówi że moje nerki już o nim wiedzą niestety