PDA

Zobacz pełną wersję : Franuś Waleczny czyli jak trudno jest wcześniaczkom



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 [47] 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62

Arnika
16-12-2012, 22:36
Nie używajcie kalgonu do pralek.. gdzieś wyczytałam/słyszałam, że on wcale dobry nie jest i też niszczy, ale jego koszt przez kilka lat równoważy się z nową pralką.. więc po co go kupować.. natomiast od czasu do czasu można wyprać pralkę w sodzie oczyszczonej.. albo też sody używać z proszkiem do prania..
Mówiły mi o tej miksturze proszek + soda dwie osoby.. jedna pani ze sklepu z częściami zamiennymi i starszy pan co sprzęty domowe naprawia...

EZS
16-12-2012, 22:44
Moje nerki na razie nie wiedzą, ale poszłam sobie ostatnio na badanie kontrolne USG brzucha i mam piękny, dorodny i niemy klinicznie kamień pęcherzyka :) Więc muszę odkamieniać wodę chociaż, choć w sumie już za późno...

Prababka
16-12-2012, 22:51
EZS,chyba nie za późno-zawsze mógłby chyba być większy?czy nie?Mój 7-letni pies miał kamienie w nerkach:(

marynata
16-12-2012, 22:51
Też mam woreczkowe,już kilka lat temu miałam zacząć dietę :oops:
Koleżanki mama to już w szpitalu leżała i czekała na wycięcie,ale spanikowała i uciekła :lol2: zaczęła jakąś tam babkę czy coś podobnego pić codziennie i tak 20 lat już pije i ją nic dotąd nie zabolało :eek:
Tańsze tabsy do pralek są w Lidlu,ale też drogo wychodzi jak ktoś ma dużo prania.
O tej sodzie nie wiedziałam.

ed czytam teraz i uwaga,soda tylko do białego i jasnego prania,bo wybiela!

Agduś
16-12-2012, 22:54
W Opolu woda jest koszmarnie twarda - to fakt, ale da się żyć. Calgonu nie stosowaliśmy.Kiedy nasza pralka wyzionęła ducha po 10 latach używania, z ciekawości rozebraliśmy ją na części i, ku naszemu zdumieniu, oczom naszym ukazał się lśniący i błyszczący bęben. Żadnego kamienia na nim! Na grzałce owszem, trochę było, ale żądnych grubych złogów, tyle że matowa i zaleziona. Takoż na Calgon forsy wywalać nie warto. My od czasu do czasu włączaliśmy pustą pralkę z octem na jakiś program prania, ale to się zdarzało raz na pół roku najwyżej.
Grzałka w czajniku zarastała kamieniem bardzo szybko. Dlatego w Opolu nie sprawdzają się czajniki z grzałką inną niż płaska - nie da się ich doczyścić. No i znów ocet zagotowany raz na jakiś czas załatwiał sprawę.
Filtrów nie używaliśmy, no ale nam smak herbaty nie przeszkadzał - primo rzadko herbatę piłam, secundo przyzwyczailiśmy się do takiego jej smaku, jaki był dostępny. Zawsze możesz na mineralnej gotować albo dzbanek do filtrowania kupić.

malka
16-12-2012, 22:59
a ja raz na rok (oczywiście jak nie zapomnę :oops: )puszczam puste pranie, a przy pierwszym pobraniu wody dolewam butelkę octu.
Pralka śmiga z 15 lat,a tak zakamienionej wody jak tu , jeszcze nie widziałam -dla przykładu , baterię przy wannie wymieniamy śrenio co rok,półtora, bo wylewka zapycha się kamieniem, a ta kulka co pozwala na mieszanie wody po prostu się wyciera:mad:

malka
16-12-2012, 23:04
ooo mam z Agduś ten sam patent :)
ale o gotowaniu octu w czajniku nie pomyślałam...szorowałam druciakiem :oops:

marynka36
16-12-2012, 23:04
ja zamiast octu uzywam kwasku cytrynowego 1 opakowanie na pustą pralkę, czajnik też tak czyszczę bo ocet bardzo lotny jest i śmierdzi.
O sodzie do pralki też mi mówił mechanik od napraw.

Żelka
16-12-2012, 23:07
a ja raz na rok (oczywiście jak nie zapomnę :oops: )puszczam puste pranie, a przy pierwszym pobraniu wody dolewam butelkę octu.
Pralka śmiga z 15 lat,a tak zakamienionej wody jak tu , jeszcze nie widziałam -dla przykładu , baterię przy wannie wymieniamy śrenio co rok,półtora, bo wylewka zapycha się kamieniem, a ta kulka co pozwala na mieszanie wody po prostu się wyciera:mad:
Malka a na ile stopni to "puste pranie z octem dajesz"?

Agduś
16-12-2012, 23:09
Są też różne inne wynalazki. Czasem stosowaliśmy "Kamyczek" - taki proszek w małych torebeczkach jak oranżada w proszku.

AgnesK
16-12-2012, 23:18
Franek ma najmądrzejsze ciotki na świecie:)

Agdus, własnie - ile stopni? Chyba zimne co? Bo taki gotowany ocet...matko jedyna;-)

malka
16-12-2012, 23:22
Malka a na ile stopni to "puste pranie z octem dajesz"?


ja daje na 60, wydaje mi sie ,że to optymalnie....raz włączyłam na 90 i śmierdziało strasznie, ale ja mam pankowski odpływ z pralki, więc może gdy wąż jest bezpośrednio do kanalizy,pewnie tego problemu nie będzie.

Agduś
16-12-2012, 23:29
Nie pamiętam, jaka to była temperatura. Andrzej mówi, że nie wiecej niż 60. Smrodu nie pamiętam, ale woda z pralki wylewała się do odpływu pod wanną. W czajniku raczej używaliśmy "kamyczka" w proszku - wsypywało sie go do gorącej wody. Pamiętam jednak też gotowanie roztworu octu w czajniku. No śmierdziało - nie da się ukryć. Robienie zalewy octowej do przetworów też śmierdzi. W łazience i tak wolałam ocet albo "kamyczek" niż jakieś Domestosy wstrętne.

Kaśka73
16-12-2012, 23:33
Ja daje do czajnika kwasek cytrynowy teraz do pralki też spróbuje ale sobie to tak nie bardzo :lol2::lol2::lol2: Chyba?????
a kamienie miałam już kiedyś okropne i wtedy myślałam że to przez to że woda twarda a teraz to jest tak twarda że z czajnika po kilku gotowaniach mam kamyczki na dnie to co ja mam w nerach głazy?

marynata
16-12-2012, 23:59
to co ja mam w nerach glany?
ale za to nie masz niedoborów wapnia i magnezu,bo to one tak te wodę utwardzają :lol2::lol2:



ed
4 rano,kilka godzin temu kliknęłam ok strony 300 i czytałam w stronę końca,aż zeszłam się z ostatnią stroną do której dobrnęłam czytając parę dni temu wątek od końca :lol2:
Po drodze pobłądziłam trochę po wątkach innych spotkanych w tym wątku forumowiczów,poznałam wiele dzielnych i cudownych mam.Trudno się oderwać i zostawić swoją ciekawość "do jutra",chciałabym od razu wiedzieć wszystko i poznać wszystkich :)
Nie pamiętam kiedy jakakolwiek książka tak mnie wciągnęła jak historia Frania.

Arnika
17-12-2012, 08:29
Ja też ocet używam do czajnika.. ale po jakimś czasie ten plastik jakby kruszy się, jest nierówny.. i pytanie czy to od gotowania czy ze starości bo czajnik ma np 2 lata czy od octu.. ale pikuś to.. czajnik jest tani, bo nie kupuję tego wypaśnego..
No to może sody + octu na pralkę dać i wyprać ją samą.....
Kamyczka nie kupuję.. no bo i po co...
A octem najlepiej się okna myje... nie mam maz...
Fakt .. nie cierpię octu i jego zapachu.. ale jak mam ręką machać i machać.. to mi się odechciewa i wolę żeby mi chwilę śmierdziało niż mam się zarobić...
Ocet wlewam do butelki ze spryskiwaczem i czyszczę..
A jak lśnią baterie po occie...

DPS
17-12-2012, 08:53
No bo to Franek, on wyjątkowy jest, dlatego tak wciąga. :lol:
Czyli ocet, Aga, ocet i soda Twoimi przyjaciółmi! :D

Żelka
17-12-2012, 08:57
Aguś a jakby tak octem podłogę w tej łazięcę umyć? Namoczyć, zostawić i zmyć??? Ocet rózne badziewie czyście, może i tutaj się uda??

Chogata 80
17-12-2012, 09:19
Phi nie ma na co klikać ...Aga następny konkurs musisz rozpisac bo my uzależnieni hihihihiihihih

Co się tyczy woreczka to ja go już nie mam .W ciąży mi dał nieźle popalić i tuż po .TYlko ja mialam piasek a nie typowo kamienie i tylko zjadłam np. schabowego i juz moglam pakować się do szpitala bo atak murowany był .Ból jak nie wiem co ,nigdy dłuzej jak godziny nie wytrzymywałam ,zaraz pogotowie i zastrzyki (bo oczywiscie od razu nie chcieli ciać tylko czekali albo na moją kolejkę albo na zółtaczke ).:mad:
Także nie jest to nic przyjemnego .

Co do kamienia to ja tez do czajnika sodę dodaję bo po occie to mi dlugo śmierdzi potem ta woda a do pralki ocet daję i na 60 stopni nastawiam .Nieraz gumy potem śmierdzą z dobę ale potem wsio wraca do normy .
Z porad na pewno skorzystam i dodam teraz sody do prania (a ile jej ????) no i zobaczę czy kabine wodą z octem doszoruję .Senkju kobity

Prababka
17-12-2012, 09:47
Chogata80-doszorujesz,najskuteczniej gorącym.Załóż coś na nos i usta (maseczkę?),to śluzówka i oskrzela jakoś przeżyją:)
Czajnik po odkamienianiu octem na gorąco trzeba potem parę razy zagotować i wylać wodę,zapach sie zgubi:)

tabaluga1
17-12-2012, 12:28
Ja też mam twardą wodę i zanim kupiłam dzbanek filtrujący, musiałam odkamieniać czajnik przynajmniej raz w miesiącu. Od roku mam Britę i czajnik odkamieniam raz na pół roku- ale tak raczej tylko dla odświeżenia (zagotowuję wodę z octem)- kamień po prostu się nie gromadzi. Również do żelazka używam wody przefiltrowanej. W calgony nigdy się nie bawiłam, bo też wydawało mi się, że cena jego użytkowania przekroczy po kilku latach koszt pralki. A jak to mówią- sprzęt obecnie produkowany jest na 6-7 lat. Nie wiedziałam, że można odnawiać powłokę na kabinie prysznicowej. Ja mam taką (już pięcioletnią) i kamień gromadził się na niej mimo wszystko od początku więc cillity, cify i inne chemiczne świństwa mam cały czas na podorędziu. Chyba jednak przerzucę się na wodę z octem :yes:- będzie taniej i bardziej ekologicznie. A o papce z sody, soli i octu mówiła kiedyś perfekcyjna pani domu:cool:- jeśli oglądacie ten program. Zastosowałam w piekarniku- działa:yes::yes::yes:

Też mi brakuje tego klikania:yes::yes::yes:trzeba będzie coś wymyślić
Zastanawiam się jeszcze tylko, co kieruje ludźmi, którzy wypisują takie bzdury w komentarzach pod blogami. Przecież ideą jest tu pomoc dzieciaczkom a nie jakieś zarzuty, oskarżenia.... Ech... szkoda gadać. Przynajmniej tu jest miło:yes:

Prababka
17-12-2012, 12:55
Franiu,a Ty lubisz sól,ocet,papki?
EZS-mówiłas mi wczoraj o Europie i ona sama do mnie przyleciała:)prawie po "moim niebie " mi fruwa.Po prostej mam ok.km od lotniska:)Od dzisiaj:yes:
Mam europejsko?
A jak ktoś chce to powiem jak szybciutko wyczyścic sreberko:)
Aga-gil Frania już odleciał?

DPS
17-12-2012, 13:20
Mów, Prababko, gdzieś to miałam zapisane i wcięło, jakoś się moczyło w wodzie z folią aluminiową, czy tak...?

Prababka
17-12-2012, 13:31
Tak,DPS-iu:)
W naczyniu niemetalowym rozłozona folia,na niej sztucce,sreberko ale każda rzecz ma dotykac folii i to zalewa się gorącym roztworem soli.
Odwracasz Sie do Swojego męzusia,ślesz mu uśmiech ,spodlądasz do sreberek -a tu blask:)Zjawisko cuchnie,srebaeka trzeba po tym tylko umyć:yes:

AgnesK
17-12-2012, 20:02
Oooo, cud przepisy:)
Na Wigilie chciałam wyciagnąć srebra rodowe przekazane mi przez ś.p. babcię Helenę, ale wyglądaja strasznie.
Już nie będą.

Mam znieczulone pół twarzy i nos.
Ubłagałam moją pania stomatolog, zeby dzis dla mnie gabinet otworzyła.
Gdzie ja w Opolu taka świetną dentystke znajdę???

Ide czytać, coscie ciotki potworzyły:)

A czy ja Wam mówiłam, ze jesteście fantastycznymi ludźmi?
BNo ja dziś dzień głębokich przemyśleń miałam:)
No i doszłam do takiego odkrywczego wniosku:hug::jawdrop::wiggle:

Prababka
17-12-2012, 20:20
Oj,to Ty dzisiaj bieedna byłaś i odwaaażna!Ja bym prosiła p.stomatolog żeby nigdy nie otwierała gabinetu:)od dziecka tak mi zostało.Tam mnie nie pytaj nawet jak mam na imię:(

malka
17-12-2012, 20:56
Prababka, też Cię za dziecka do fotela dentystycznego przywiązywali ? a dentysta sadystycznie pedał od wiertła naciskał w tempie zaburzonego motorycznie żółwia ??

;)

DPS
17-12-2012, 21:10
O kuźwa, nawet mi nie mówcie, za dziecka to ja takie jazdy z dentystą miałam, że niech to gęśkopnie.
Nie przywiązywali, ale kanałowe to zaliczone mam, a wtedy to były lata 60-te i 70-te, nie było takich znieczuleń... :cry: :cry: :cry:
Do dziś umieram ze strachu na samą myśl o dentyście. :oops:

Arnika
17-12-2012, 21:15
Ja też na myśl dentysty mdleję.. Zawsze to zaznaczam jak siadam na fotel...
Najbardziej bałam się i boję wolnego borowania jakimś tam chropowatym wiercidłem.. brrrrrr
Mogę robić nawet 6 zębów jednego dnia, ale jednego, a nie dawkować sobie tej przyjemności 6 razy...

Prababka
17-12-2012, 21:16
Malko,sąsiadka była pietro niżej,trzymały mnie 4 osoby a machina jarr,jarrr:(a potem przyjemniaczka stomatolog szkolny.Jasne,pedał i pękające wiertełka.trauma nie minie:(

Arnika
17-12-2012, 21:17
Ale zapodałyście temat... brrrr..
Koniec z dentystą...
Aga dobrze, że już po strachu i po bólu..


Nooo a ta soda , sól i ocet na piekarnik to na ile tą papkę położyć???

Prababka
17-12-2012, 21:19
O matko (wybaczcie)jak dobrze ,że macie tak samo bo mój mąz mnie nie zrozumie nigdy:mad:

EZS
17-12-2012, 21:26
Ja rozumiem, też przeżyłam czasy wolnoobrotowych wiertarek bez znieczulenia. I kanałówka takoż. teraz to jest czysta przyjemność, ale coraz mniej mam do leczenia, z moich zębów to po czasach socjalizmu wióry zostały :(

Sposób z folią znam, super działa.

Aga, jakie przemyślenia? A swoją drogą te wyjazdy, choć niewygodne, to dają ci wytchnienie i pewną perespektywę. Nie ma tego złego, to też jest potrzebne.

AgnesK
17-12-2012, 21:38
Ewa, wytchnienia nie dają, niestety.
Po powrocie we wtorki wieczorem, w środę cały dzien głowa koszmarnie mnie boli. Myslę ze to stresior gigant nie zzera.
Ale, mam czas na przemyślenia.
Pani dr znieczuliła mi pół czaszki - kocham ja za to, mózgu mi , chwała Bogu, nie znieczuliła:)
Załatwiłam dziś w JG duuużo rzeczy, byłam u znajmej na kawce i pogaduchach, odwiedziałam pierwsza prace (i zostawiłam rachunek za tłumaczenie co je ostatnie 2 noce tłukłam - na płytki bedzie). Noo. I zmęczona jestem:)
Ale tak mnie cieszy perspektywa 2,5 tyg wolnego.
Baaardzo:)

Sanki stoja 2 tyg na widoku, w wiatrołapie.
Mamy nadzieję, że Franek wreszcie odważy sie na nie usiąć. Zanim wiosna nadejdzie;-)

Prababka
17-12-2012, 21:41
Aguś,a ten odkrywczy wniosek to zaznaczyłaś piktogramami?Ja je czytam:Powitam jeszcze laryngologa ,cieszę się.Tak ???:D

AgnesK
17-12-2012, 21:41
Aguś a jakby tak octem podłogę w tej łazięcę umyć? Namoczyć, zostawić i zmyć??? Ocet rózne badziewie czyście, może i tutaj się uda??

Żelko, po ostatniej walce z tym super - hiper srodkiem chyba sie boję.
A jak smród będzie jeszcze większy?..co wtedy? Gdzies Francysia musimy kąpać.
Niedługo cieplej będzie. Będziemy wietrzyć. A potem rejmoncik:)

malka
17-12-2012, 21:44
O matko (wybaczcie)jak dobrze ,że macie tak samo bo mój mąz mnie nie zrozumie nigdy:mad:


ja już nie mam, odczarowałam te straszne przeżycia, a mianowicie poszłam do lekarza z przypadku,siadam na fotel , asystentka biega ze śliniaczkami ssakami i całym tym ustrojstwem,zapala lampę- to dla mnie sygnał , że czas zamykać oczy.... zaciskam tak powieki,że rzęsy łaskoczą mi szyje. Słyszę krzątaninę, przesuwanie fotela na kółkach i ...i ten głos.....hym.....ymmmmm...nie wiem co mówił, coś o tym,że nie ma się czego bać, nie ważna co mówił,ale cholera jak on mówił.....:oops: Nieśmiało otwieram jedno oko,potem drugie - no ciekawość wzięła górę -któż to kryje się za tym cudnym głosem....no i szczena mi opadła.... co oczywiście dentysta wziął za znak że ma zaczynać. No i tak pochyla się i pochyla.... na co ja mu "doktorze, jeszcze centymetr i za siebie nie ręczę", na co on..."nieeeee, igiełka wchodzi w dziąsło kilka milimetrów" (głupi czy gej ??).... i tak od słowa, do słowa....zaczęłam wyluzowywać (choć kolana to już miałam wcześniej mocno luźne :oops:, tak patrzyłam w te brązowe ślepia.....że nawet nie zorientowałam się, jak ząb mi odbudował i licówkę zrobił...

lubię chodzić do dentysty :lol: ale nim przekroczę próg gabinetu, asystentka juz szykuje znieczulenie...

AgnesK
17-12-2012, 21:45
Aguś,a ten odkrywczy wniosek to zaznaczyłaś piktogramami?Ja je czytam:Powitam jeszcze laryngologa ,cieszę się.Tak ???:D

O matko...tzn prababko, za trudne:)

Ale wniosek odczytaliscie, tak?:)

EZS
17-12-2012, 21:47
Dają wytchienie od Franka. A jak widzisz go z daleka, to więcej zobaczysz, w innym świetle.
jak tak mam z rodziną - jak mam leczyć dziecko w domu, to nie wiem, głupieję czasem. A jak jestem poza domem i coś się dzieje, to doskonale wiem, co podać i co jej jest. Potrzebna jest perespektywa. Wykorzystaj ją ;)

AgnesK
17-12-2012, 21:48
o to to!! Malka! mam tak samo:) I znieczulenie ma jeszcze jakiś czas czymać, żebym doszła do siebie:)
Ale dziś to czułam, że na ring bokserski mogę wyjść. Dwa ząbki hurtem (ceny nie wspominam), u góry..jejku nosa nie czułam, pół twarzy, pogadałam sobie z panią dr yyyyyyyy......eeeeeeeeeeeeeeeeeeee.........aaaaaaa aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa........oooooooooooooooooo
ciekawa konwersacyja:)

Arnika
17-12-2012, 21:48
Przy najbliższej sannie wsadź na sanki Natkę.. i powoźcie ją.. i Ty siądź.. Jak młody nie chce.. to nie.. Może tak kilka razy i zakuma...
Przy "Nich" nic na siłę... :yes:



Malka... a ten dentysta to gdzie.. co miękną kolana... ???????

AgnesK
17-12-2012, 21:52
Dają wytchienie od Franka. A jak widzisz go z daleka, to więcej zobaczysz, w innym świetle.
jak tak mam z rodziną - jak mam leczyć dziecko w domu, to nie wiem, głupieję czasem. A jak jestem poza domem i coś się dzieje, to doskonale wiem, co podać i co jej jest. Potrzebna jest perespektywa. Wykorzystaj ją ;)

chyba jeszcze nie jestem na tym etapie.
Wierzę że po świętach będę.
Bardzo bardzo potrzeba nam tej przerwy.
I ciesze sie ogromnie, ze w piątek już przyjezdża moja siorka (Ewa zresztą) z mężem i Mają (Natka az tak sie nie cieszy z wizyty Mai, bo Maja ma 6 lat, Natka jest jej wzorem-bohaterką-cudem i wszędzie chce z Natką być;-) ). Ale ja się ciesze na te święta.
Wierzę ze złapiemy oddech

Prababka
17-12-2012, 21:57
:hug:przywitam jeszcze (pójdę do )
:jawdrop:laryngologa
ciesze sie z tego : wiggle:
Tak to odczytuję:D

Prababka
17-12-2012, 22:06
No Aguś,pomieszkasz spokojnie w domu,bez pędu.To ważne

RD2011
17-12-2012, 22:08
Aguś !
Powiedz Natce ,że przeważnie tak się ma, jak jest
się w rodzinie tą starsza kuzynką !:D

Wtedy -ósmym cudem Świata się jest !:lol2::yes::yes:
I z dumnie podniesionym czołem musi temu sprostać
czy chce czy nie :no:

Jest po prostu - Wielkim Autorytetem we wszystkim!

U moich dzieciaków - wnuków - czyli wśród kuzynostwa
tak zostało do dziś !:D rozbieżność wiekowa to tak
od 24 l. do 14l.
A najstarszy - nadal jest do dziś we wszystkim jest Wielki !:D

Uściski :hug:
Oby sanna z Francikiem się udała !!

bratki
17-12-2012, 22:17
Aga, ale frajda Cię czytać teraz. Już widać, że Ci odpuszcza :) Wiem, wiem, jeszcze trochę, jeszcze się poszamoczesz z płytkami, fugami, drogami, ale to tak żeby Ci się w głowie nie przewróciło ;).

gupio tak bez klikania...

Chogata 80
17-12-2012, 22:33
Ja jak siadam na fotel u dentysty to od razu krzyczę : chcę dwa ... I pani grzecznie daje mi 2 i nawet nic nie boli bo najpierw mi z tyłu coś znieczula , a dopiero potem dziaslo. Wtedy to już siedze i telewizor ogladam no chyba ,ze jest rwanko to mi dwa nie pomagają (tzn. nic nie boli ale ja taki cykor jezdem).:lol2:

Agduś
17-12-2012, 23:25
Jak ja się cieszę, że nie tylko ja jestem ofiarą psychicznie i fizycznie zniszczoną przez socjalistyczną służbę stomatologiczną! Dentystkę w szkole ugryzłam kiedyś. I złamałam oparcie fotela. A wiertarka wolnoobrotowa z tą czarną szczoteczką kręcącą się na końcu majaczy mi się, kiedy siedzę u mojej nowej (od niedawna nawiedzanej) pani doktor w Niepołomkach. Taka delikatna jest, że wolę bez znieczulenia wytrzymać niż te koszmarne zastrzyki w dziąsła znosić. Jedną znałam, która umiała je robić tak, że nie bolały bardziej niż wiercenie na żywca.
Agnieszka, na prive poszły namiary opolskie.

swojaczka
18-12-2012, 00:06
jakbym siebie dzisiaj przed 19 widziała i słyszała:D Wniosków nigdy nie za wiele,ale uważaj i nie nadwyrężaj łepetyny bo jutro masz zgrabnie do domu zjechać:stirthepot: Zamieszam boś ostatnio zakręcona jakaś a do tego te wonie...:hug:

AgnesK
18-12-2012, 00:15
O matko..:) Padam z Was:)

Zaraz idę spać, jeszcze tylko mała robótka.
I jutro w domu z robalami będę:)

Odpuszcza, powoli odpuszcza:)

Aaaa...i wiecie co...coś jeszcze napiszę.
teściowie postanowili nam pomóc samochodowo:)
Kupili sobie nowe auto jakies 2-3 mies temu. R delikatnie spytał czy moglibysmy sie zaopiekować staruszkiem fiatem 16letnim. Ino staruszek w stanie strasznym blacharskim, tzn podwozie (bo wtedy ocynku jeszcze nie robili). Teściowie sprawę przemysleli. Pozwolili na opiekę:)
Franek będzie jexdził na zajęcia wypasioną fura:)
Opieka będzie kosztowała ino koszty spawania, bo trza podwozie "lekko" wymienić. Przeliczyliśmy wsio z panem mężem, wyjszło że najkorzystniej jest zainwestowac w blacharkę. Ale się cieszę!!! Już Francys nie będzie musiał jeździć autobusem godzinę na terapię (jak ostatnio, po czym się rozłożył, wiadomo dlaczego). Strasznie mnie męczyło, że chłopaki na miejscu bez transportu, ze dla Francysia te jazdy autobusem to JESZCZE taki problem.
Trza ino to podwozie zrobić, poza tym bebechy zdrowiutkie jak u niemowlaczka:)
Ciesze się jak cholera:)
Za 1 tys autko będzie:)
Matka Visa i Ojciec Maestro pomogą:)
Święta, panie:)

Agduś
18-12-2012, 00:19
A i teściowie pewnie szczęśliwi, bo ciężko się rozstać z takim wiekowym autkiem. Gdyby chcieli go sprzedać, to tylko na złom albo za grosze komuś do zabawy (czyli na zniszczenie). A tak to będą mogli swoje autko odwiedzać. My tak podarowaliśmy naszą Felusię mojej mamie, bo ciężko było ją sprzedać byle komu. Teraz ma 15 lat (Felusia, nie mama), a rdza chrupie jej nadwozie dla odmiany (znaczy Felusi, nie mamie).

marynata
18-12-2012, 00:39
Dołączam do ofiar ówczesnej stomatologii-jedna mi głowę trzymała,druga ręce,a trzecia borowała ile fabryka w wiertło dała :sick: do dzisiaj wchodzę do gabinetu i wrzeszczę od progu-podwójne znieczulenie proszę!! a lekarz-dobrze i pokazuje do asystentki za plecami jeden palec,w sensie że normalna dawka...cwaniaczek :mad:
Płacę kurde to wymagam :mad:
Ale te czarne plomby do dobre mieli :D ruskie :D

Arnika
18-12-2012, 03:07
Już tych czarnych nie robią.. chyba.. ..
Ja się z nimi nie spotkałam...

I fajnie, że transport na miejscu będzie... w sumie w domku potrzebne są dwa auta....

Arnika
18-12-2012, 03:11
I tak sobie jeszcze pomyślałam odnośnie plomb.. kiedyś jakby i nie światłoutwardzalne i trzymały się niejednokrotnie lepiej niż teraz... Potem i światło... Ale to chyba jest tez to, że robili lepiej... znaczy lepiej doczyszczone, wytrawione.. Nie wiem.. jakoś tak mi się wydaje, chyba, że ja się starzeję a zęby szlag trafia......

Prababka
18-12-2012, 08:23
Aga,dobrze z tym drugim autkiem:)Dzisiaj uważaj w pierwszym!:yes:Szerokiej!!!
U mnie niestety zima trzyma a łażenie piechotą po śniegu to jak pielgrzymka-krok do przodu,pół do tyłu.Tak jakoś jakby 3 razy dalej:)

DPS
18-12-2012, 08:34
Aaaaleście naklikały! :jawdrop:

Oczywiście też wrzeszczę od progu u dentystki, najczęściej, że histeryczką jestem i nie pozwolę na nic, dopóki nie dostanę znieczulenia. :lol2:
Dentystka już wie, kiedyś chciała mnie wziąć z zaskoczenia - zerwałam się z fotela i uciekłam... :oops:

Aga, ten dystans potrzebny czasem, tylko że dużym kosztem go dostajesz, dlatego trudno trochę jest.
Myślę, że masz rację, że w środę stres z Ciebie schodzi i stąd te bóle głowy.

Ale - jak fajnie, że będzie auto dla Franka! :D
Będzie chłopak jeździł na zajęcia jak panisko! :cool:

Super, że zaraz święta, nie?

oz
18-12-2012, 08:38
Witam, Kochani..
Rzadko się odzywam, ale podczytuję wolnymi chwilami...
Dziś tak z prośbą o kciuki, modlitwy i dobre myśli, bo dziś z Małgosią jedziemy do poradni kardiologicznej na echo serduszka :( Pani doktor wysłuchała małej szmery nad serduszkiem, trzeba sprawdzić czy to nic poważnego... oby...

Jutro Małgosia kończy 6 tygodni... a Maciek skończyłby roczek...

https://lh3.googleusercontent.com/-N9iJNttQ4PE/UMdtNccKrII/AAAAAAAAJqo/ujkjksqrHdM/s400/2012-12-08%252013.22.47.jpg

I takie pytanko... ten roztwór octu np. do czyszczenia kabiny to ile octu na ile wody??

uściski dla wszystkich!

Chogata 80
18-12-2012, 08:44
Oz Sliczna malutka tfu,tfu żeby nie zapeszać .Ja sobie pozwole odpowiedzieć bo mam zapamietane .Proporcja wody to octu 5:1.Czyli 5 szklanek wody i jedna octu na ten przkład.
Teraz doczytałam dopiero Prababko dzięki (troche dziwnie się czuję jak piszę ten nick -sory ).

Żelka
18-12-2012, 09:06
Kciuki dla Gosi!!! Będzie dobrze, Pani Doktór ma szmery w uszach. :yes:
Franiusia w nosek, Natkę pozdrowić, bo w nosek to już za duża jest. Fajne, że autko będzie, stare, bo stare ale lepsze niż autobusy miejskie.

p.s. Czy ktoś z Was zna się na psiakach??? Moja sąsiadka ma wilczura. Jesoo co to za szczekacz!!! Nadaje najlepiej po nocach, a jak zacznie to potrafy i z pół godziny bez przerwy. Stefek, wiadomo, nadwrażliwośc słuchowa, budzi się i po spaniu. :mad:
Czy da się takiego psa jakoś nauczyć czegoś? No czemu ona się tak drze wciąż? I na co kurka tyle szczeka???

Prababka
18-12-2012, 09:10
Oz- Małgosia jest przesłodka(wiesz,że Małgorzata to perełka:), ?,każda)Wspieram,dobrych wyników!
Chogata 80-napisz do mnie jeszcze ze dwa razy-oswoisz Się:yes:

martadela
18-12-2012, 09:36
p.s. Czy ktoś z Was zna się na psiakach??? Moja sąsiadka ma wilczura. Jesoo co to za szczekacz!!! Nadaje najlepiej po nocach, a jak zacznie to potrafy i z pół godziny bez przerwy. Stefek, wiadomo, nadwrażliwośc słuchowa, budzi się i po spaniu. :mad:
Czy da się takiego psa jakoś nauczyć czegoś? No czemu ona się tak drze wciąż? I na co kurka tyle szczeka???

Żelka zmartwię cię - owczarki niemieckie mają darcie japy w genach. Były w tym celu hodowane - mają zauważyć najmniejszy ruch i zaalarmować...
Darcia da się oduczyć ale jest to długi proces wymagający sporego zaangażowania.
Z metod przeze mnie wypraktykowanych, najbardziej sprawdza się lanie wodą - gdy pies się drze lejemy go wodą z węża lub np z pistoletu na wodę. Szybko zrozumie że darcie japy kończy się nieprzyjemnie.
Nocą i w dodatku zimą trochę trudne do zrealizowania.
Z mniej humanitarnych są obroże antyszczekowe...

Prababka
18-12-2012, 09:37
Oj,Żelko,chyba Cię zmartwię ,bo jak ten pies nauczył się chapać to odzwyczaić go będzie trudno:(Mam na uliczce 3 owczarki-przestają szczekać tylko przed burzą-wcześniej niz my słyszą grzmoty i okresie fajerwerków.Boją się wystrzałów.Koledzy mojego syna ,wiedzą że trafili do niego bo nigdzie indziej tak psy nie szczekają."twój " szczeka bo słyszy kota ,zająca,innego psa nawet daleko,bo mu się wydaje ,że słyszy albo wyje do ...księżyca.A rozmawiałaś o tym z sąsiadami?Ja się zastanawiam zawsze jak to jest ,że taki pies nie przeszkadza spać czy mieszkać właścicielom?
.

DPS
18-12-2012, 10:51
Po pierwsze i najważniejsze - mieszam w kociołku wiedźmowym, żeby wszystko z maleńką Małgosią dobrze było. :stirthepot: :stirthepot: :stirthepot:
Myślę, że ciocia wiedźma, czyli ja, da radę i wszystko będzie ok!

Po wtóre - Żelciu, nie jest źle, są sposoby. :D
Zobacz TUTAJ. (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.nokaut.pl%2Fpo zostale-dla-psow%2Fanty-szczekacz-bark-free-ultrasonic.html%23pid%3D69635%26cid%3D3)
Zakładasz toto na swoim płocie, tam gdzie pies najczęściej szczeka i powinno pomóc, jest humanitarne bo po prostu wydaje bardzo nieprzyjemny dla psa dźwięk (dla ludzi na niesłyszalnych częstotliwościach) za każdym razem, kiedy pies zaczyna szczekać.
Bez wojny z sąsiadami, bez kłopotu, bez paskudnych zachowań wobec psa.
Będzie dobrze! :hug:

RD2011
18-12-2012, 11:04
oz !

Trzymam kciuki za Małgosię !:stirthepot::stirthepot::stirthepot::stirthepot:: stirthepot:

Będzie dobrze !! Musi być dobrze !

Pozdrawiam !

Żelka
18-12-2012, 12:19
O rety, idę czytać co ta Depsia mi tutaj podała. Dziś w nocy darł się jak nie wiem co, od rana spokojniutki jak.., nie wiem co.... :lol2:

a widzieliście to
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?210342-Fundacja-albo-Stowarzyszenie-Pomagających-Forumowiczów-dobry-pomysł

Żelka
18-12-2012, 12:23
No nie wiem DPS, czy sąsiedzi będą chciali to kupować, bo może im chodzi o to aby taki pies szczekał i by się go bali ew. nie dobry ludzie... A ja jak zamontuje, to też potem będę winna jakiegos włamania, bo pies nie szczekał? Kurka, jak to jest? :lol2:

marynata
18-12-2012, 12:45
Żelko,może by pomogła roleta zewnętrzna na oknie u Stefcia?Przynajmniej na noc.Albo okiennicę.

DPS
18-12-2012, 13:21
ABSOLUTNIE nie jesteś winna włamania.
Raczej, gdybyś chciała, to są siedzi winni zakłócania ciszy nocnej, straż miejska może ich skasować mandatem, policja też.
Bez żadnych oporów kupuj i montuj, kochana, bo wścieku dostaniesz albo się wykończysz.
Wiem, co gadam, bo naszego sąsiada pies też taki głupi.
Na szczęście sąsiad stara się trzymać go w chałupie.
Ale i w ciągu dnia podłe bydlę żyć czasem nie daje. :sick:
No to my jemu tym...
Teraz przynajmniej nie podchodzi do samego płota, żeby obszczekiwać nas bądź naszych gości.

Prababka
18-12-2012, 13:36
Roleta troszke wyciszy,ale co latem?
Zelko,mam rolety ale za każdym razem,kiedy je opuszczam myślę ,że to pułapka:(I ja nigdy bym w pokoju mojego syna ich nie zamknęła.Cieplutki uścisk dla Stefka( kurcze,to juz mężczyzna!):hug:

magdazaba
18-12-2012, 14:01
[QUOTE=AgnesK;5686963]Oooo, cud przepisy:)
Na Wigilie chciałam wyciagnąć srebra rodowe przekazane mi przez ś.p. babcię Helenę, ale wyglądaja strasznie.
Już nie będą.

WItam. Zaglądam tu często, ale rzadko się odzywam. Perfekcyjną panią domu nie jestem - ale na babcine srebra mam przepis - do miski lub zlewu włożyć zwykła folię aluminiową, na to srebra (nawet razem ze sztućcami ostatnio położyłam srebrną biżuterię), posypać dobrze zwykła solą kuchenną, zalać gorącą wodą i przykryć drugą folią. Po kilku minutach srebro jak nowe - nawet nie trzeba już polerować. Naprawdę działa.

EZS
18-12-2012, 15:12
Żelka, niestety tylko rozmowa z właścicielem i prośba grzeczna, czyby nie mógł psa na noc brać do domu... ja też mam szczekaczy na osiedlu, głos niesie daleko, najbardziej słyszę tego zza trzech ulic. Tak akurat niesie. Ten antyszczekacz sprawi, że nie będzie szczekał pod twoim płotem ale będzie trochę dalej a słychać tak samo.
Jak się nie da załatwić z właścicielem, to trzeba poczekać do lata i zacząć tresować wodą. Przez płot ;)

Przez te psy to ja całe lato śpię przy zamkniętych oknach. Opuszczone rolety to norma. A słychać i tak :(

Żelka
18-12-2012, 17:51
Akurat właściciele to bardzo dobry i porządny ludzie. Oni też już mają dosyć tego szczekania ale nie wiedzą co z tym fantem zrobić. Budzą się po kilka razy w nocy i idą patrzeć czemu ona tak szczeka. Ja tak sobie myslę, choc nie znam się na psach i ich wychowaniu, że problem jest w tym, że ten psiak od małego był chowany w domu, tam też spał i dopiero jak miał rok czy ile, dostał budę i teraz jest na zewnątrz, czasami wpuszczany do środka. Mi się wydaję, że faja buda, ale lepiej razem z rodziną tak jak była nauczona od małego. ;-) Ale mogę nie mieć racji, bo kompletnie się na tym nie znam, tylko tak sobie mysle, ża ja tez bym szczekała by mnie puscili do domu. :lol2:

Aga, co Ty się tutaj rozbawisz jak wejdziesz. :D

EZS
18-12-2012, 17:58
Żelcia, to poproś, żeby do korytarza brali. Wytłumacz, że ochrona to i tak żadna, bo jak złodzieje czy inni bandyci przychodzą, to i tak najpierw psa trują albo gazem traktują, więc lepiej sobie alarm założyć. A pies niech sobie w domu śpi, to szczekał nie będzie :)

Anna Wiśniewska
18-12-2012, 18:24
Ja mam owczarka niemieckiego, od zawsze chowanego na dworze. I nasza Kora też szczeka w nocy. Ona po prostu rozmawia z innymi psami we wsi. Ile razy mój maż z nią w nocy rozmawiał, żeby przestała :lol2: Ja się po prostu do tego przyzwyczaiłam, słyszę ją, ale nie przeszkadza mi to w zasypianiu. Ale wrażliwe ucho rzeczywiście może mieć problem...

Zbigniew100
18-12-2012, 18:50
A w kagańcu pies też szczeka ?:oops:


Tu jeszcze coś znalazłem;
http://www.szarik.pl/news-177-szczekanie-psow---jak-jemu-zapobiegac.html (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.szarik.pl%2Fne ws-177-szczekanie-psow---jak-jemu-zapobiegac.html)


pozdrawiam

AgnesK
18-12-2012, 18:59
Hej kochani:)
Melduję ze dojechałam:)

Jutro Natka ma w nowej szkole jarmark świtąrteczny, na którym spiewa:)
Potem wywiadówka (balans musi być;-) )
I dziś zaprosiła Natę jej nauczycielka od w-fu, ma córkę rok starszą, mieszka dwa numery dalej, w naszym ciagu szeregówek. nata najpierw sceptyczna, el poszła.
Wróciła przeszczęśliwa!:) Ma już 2 kumpele (córke pani od wfu i kolezanke córki) w szeregówkach:)
Bosssko:)

Prababka
18-12-2012, 19:27
Żałuję,że nie usłyszę Natki:(
Aga,wszystko Wam się poukłada a Natka wpisze się w Opole prędzej niż myślisz,a w zawieruchy pani od w-f podrzuci Natkę do szkoły.Szeregówki to małe fajne społeczności,takie podwórkowe.Jasne,wszystko zalezy od ludzi ale bywa fajjnie.

oz
18-12-2012, 19:31
Ja tylko melduję, że serduszko zdrowe :) za rok jeszcze kontrola i jak tym razem będzie ok to zakończymy naszą przygodę z panią kardiolog :)
Dziękuję wszystkim za wsparcie :)

Aga, dobrze, że dotarłaś... U nas dziś szklanka :(

Prababka
18-12-2012, 19:41
Oz-to wiadomość dnia:DPrzytul Swoją "Perełkę":D

DPS
18-12-2012, 20:00
No proszę - sama nie wiedziałam, że musze oczka w kociołku taką moc mają szybką! ;)
Olu - cieszymy się ogromnie, kamień z serca (nomen omen) nam SPADŁ!!! :hug: :hug:

Agduś
18-12-2012, 20:06
No i nie zdążyłam potrzymać kciuków za pomyślny wynik badania Małgosi, bo przeczytałam przed chwilą zapowiedź badania, a chwilę później poznałam wynik. Mój brat miał podobno "szmery w sercu" jako dziecko. Był badany od czasu do czasu, ale nic, na szczęście, z tego nie wyniknęło. Moja pierworodna miała arytmię wykrytą kole czwartych urodzin, była badana raz w roku i samo przeszło. Wiem, że teraz to jestem mądra i mogę powiedzieć, że nie ma się co martwić na zapas, bo często kończy się na strachu, ale kiedyś swoje musiałam się namartwić.

Aga, fajnie, ze Natka wrasta w Wasze nowe miejsce tak szybko i sprawnie. Dopiero co przeprowadzka, a już odwiedziny koleżanek i u koleżanek! No ale co się dziwić - dziewczyna mądra, miła, sympatyczna - wiadomo, że musi być lubiana i zdobywać przyjaciół bez trudu! A że i pikno do cudu, to niedługo będziecie nie tylko koleżanki przyjmować...

bratki
18-12-2012, 21:04
W temacie piesa rozszczekanego: dziesięć lat temu turlałam się*po podłodze ze śmiechu, gdy zobaczyłam w jednej zagramanicznej gazecie artykuł na całą stronę o psim psychologu. Ale potem się przekonałam.

Znajomi mieli hałaśliwego psa, który obszczekiwał wszystko co się ruszało (chyba nawet podgryzał czasem). Znaleźli więc takiego specjalistę. Gość przyjeżdżał, zabierał psa na spacer. Nie wiem o czym tam sobie po drodze rozmawiali, ale bydlęciu trafiło do rozumu i z czasem się ułożył. Może Żelkowi sąsiedzi choć na jakieś konsultacje gdzieś się zgłoszą? Związek kynologiczny w okolicy?

EZS
18-12-2012, 21:06
Ja mam owczarka niemieckiego, od zawsze chowanego na dworze. I nasza Kora też szczeka w nocy. Ona po prostu rozmawia z innymi psami we wsi. Ile razy mój maż z nią w nocy rozmawiał, żeby przestała :lol2: Ja się po prostu do tego przyzwyczaiłam, słyszę ją, ale nie przeszkadza mi to w zasypianiu. Ale wrażliwe ucho rzeczywiście może mieć problem...

Ostatnio była w domu dyskusja - po co ludzie trzymają psy na dworzu??? I do dziś nie wiem, po co. Pies w domu jest do pomiziania, można z nim pogadać, a po co jest pies na dworzu? Sam dla siebie??? I jeszcze szczeka do tego, czyli jest zmorą sąsiadów. Ja się nie umiem przyzwyczaić :(

Agduś
18-12-2012, 21:19
NO! Też nie rozumiem. Kiedyś ktoś mi tłumaczył, broniąc koncepcji trzymania psa na łańcuchu, że taka sfora rozszczekanych psów zabezpiecza dom przed okradzeniem, bo psy ostrzegają właścicieli, że ktoś się kręci wokół posesji. Jakiś czas później ta sama osoba opowiadała, jak to okradziono ze sprzętu budowlanego dużą rodzinną firmę. Wywieziono duże maszyny, pojazdy. Wszystko mieli na podwórku, po którym nocą ganiała cała sfora hałaśliwych kundli (na dzień wiązanych przy budach). Tej nocy psy były cicho... Jakoś ten fakt nie zwrócił uwagi właścicieli. A powinien był, bo normalnie ujadały cały czas. Tym razem spały snem wiecznym, bo zostały otrute. W takim razie pies na łańcuchu jest po to, żeby jego nieszczekanie ostrzegło właścicieli przed kradzieżą. Chyba...
A nasza gooopia też drze ryja, kiedy ktoś się kręci za płotem. Spryciara nauczyła się, że wpuszczamy ją do domu, kiedy zaczyna, żeby nie przeszkadzała sąsiadom. No to szybko wykombinowała, że kiedy ma ochotę poleżeć w ciepełku rodzinnym, zaczyna drzeć mordę. Stoi przodem do drzwi i poszczekuje. No i co? No wpuszczamy ją, coby sąsiedzi nie mieli pretensji, że im żyć nie daje.
Nie rozumiem nie tylko sensu trzymania psa na polu, ale też i toku myślenia Żelkowych sąsiadów - wiedzą, że pies się drze, że to przeszkadza sąsiadom, im też przeszkadza - a psa do domu nie wpuszczą! No sorki bardzo, ale ja pojąć nie umiem!

EZS
18-12-2012, 21:22
Agduś, dla niektórych najważniejsza w życiu jest PODŁOGA. fakt, moja jest wiecznie brudna :(

Żelka, lawinę wywołałaś:)

RD2011
18-12-2012, 21:30
Oz - bardzo się cieszę z dobrych wyników badania
Małgosi :yes:
Życzę Wam już tylko samych radości !

Agduś
18-12-2012, 21:38
Moja koleżanka ma sąsiadkę tak walniętą na punkcie porządków, że kiedy wychodzi z domu, jej dzieci też muszą wyjść. Naprawdę! Zabiera je ze sobą albo zostawia na podwórku (znaczy na ulicy, bo w takim bloku-szeregówce mieszkają). Koleżanka dowiedziała się od córeczki sąsiadki. Siedmiolatka siedziała przed domem w średnią pogodę sama i się wyraźnie nudziła. Zapytała ją, dlaczego do domu nie pójdzie. "Bo mamy nie ma, a ja nie mogę być w domu, kiedy mamy nie ma, bo bym nabrudziła." No ale to już zakrawa na chorobę.
Niektórzy nie powinni mieć zwierząt, bo porządek jest dla nich zbyt ważny. Inni najwyraźniej nie powinni mieć dzieci z tego samego powodu. Nie wiemy jednak, co kieruje sąsiadami Żelki. Ja tam bym asertywnie wyjaśniła sąsiadom, że dłużej nie mam zamiaru tolerować sytuacji.

Arnika
18-12-2012, 22:04
OZ nie pisałam, że kciuki zaciskam, ale tak myślałam, że będzie dobrze... :)


Co do psów.. to u mnie wszyscy oprócz jednego sasiada , no moze dwóch (ale nie jestem pewna) trzymają psy w domu, Jest to członek rodziny, tyle, ze na czterech łapach... Dlatego ja mam małego psa.. ostrzeże mnie jak coś jest nie tak..
Już raz ostrzegła, ktoś w nocy przeskoczył przez płot i buszował po działce.. innym razem u sąsiadki najprawdopodobniej okradali, a Inka tylko po cichu warczała..
Na ogródku latem jak ja puszczę wiem, ze bez zauważenia nikt nie przejdzie.. ale po to jest pies. niech szczeka jak ktoś idzie.. szczególnie u nas na końcu świata.
I na moim końcu świata psy nie szczekają, no chyba, ze Inka drze pyska na nowego czworonożnego sąsiada.. no drze się na niego niemiłosiernie,.. Na poprzedniego psa sąsiadki nie szczekała.. może ni polubiła następcy..

Kiedyś opowiadała mi jedna dziewczyna jak okradli ich w domu.. znaczy hurtownie papierosów którą mieli w domu na dole...
Otruli złodzieje psy sąsiadów, wjechali do sąsiadów na plac busem zdjęli betonowe ogrodzenie, włamali się i oczyścili hurtownie, a oni spali u góry. ona z labkiem w łóżku...
Do dziś mówi, ze chwała Bogu, że on nie szczekał, bo oni by ratować chcieli, a złodzieje nie wiadomo co by im zrobili...
Wiadomo, byli w plecy, ale żywi..

Czyli złodzieja absolutnie nie pies odstrasz...

Agduś
18-12-2012, 22:09
Emi, dzięki swoim gabarytom, odstraszy przypadkowych ewentualnych agresorów, ale wiem, że profesjonalista poradzi sobie z każdym psem. Dobrze, że profesjonalista również wie, że u nas nie ma czego szukać. Mam nadzieję...

Anna Wiśniewska
18-12-2012, 23:44
Ostatnio była w domu dyskusja - po co ludzie trzymają psy na dworzu??? I do dziś nie wiem, po co. Pies w domu jest do pomiziania, można z nim pogadać, a po co jest pies na dworzu? Sam dla siebie??? I jeszcze szczeka do tego, czyli jest zmorą sąsiadów. Ja się nie umiem przyzwyczaić :(

Nie chcę się kłócić :p
Ja nie rozumiem, po co ludzie trzymają dużego, wymagającego ruchu psa w domu. I w dodatku wyjeżdżają z tego domu do pracy na pół dnia :confused:
Kora jest na podwórku u nas, tak jak i jej bracia u sąsiada i ich rodzice u Państwa, gdzie psiaki kupowaliśmy. Posesja jest ogrodzona, pies ma gdzie pobiegać, pobyć na świeżym powietrzu a nie zamknięty siedzieć w czterech ścianach.
Podłoga nie ma tu nic do rzeczy, mam dwóch synów i męża, którzy robią więcej bałaganu niż jeden owczarek :lol2:
Z Korą każdy z nas dużo rozmawia, chodzimy z nią na spacery zimą, zabieramy ja na wycieczki, a cieplejszą część roku wszyscy spędzamy na podwórku. Ona nie chce do domu, czasem ja wpuszczamy, pokręci się chwilę i już pokazuje, że chce na dwór.
A to nocne szczekanie... To nie jest cały czas, pogada sobie troszkę z innymi psami, które też są na dworze i już. Zmorą sąsiadów na pewno nie jest.
Poza tym, ponieważ biega po podwórku z pewnością odstrasza potencjalnych złodziei. No i nie mamy kretów :yes:

Moim zdaniem w domu czy mieszkaniu to można sobie trzymać małe rasy, do pomiziania właśnie. Ale duże psy zamknięte w domach się męczą i nudzą.

AgnesK
19-12-2012, 08:34
ollllllllllllll
gfrrrrrrrrrqaaaaaannnnnnnioop

Arnika
19-12-2012, 08:35
Ania masz takie zdanie, że duży pies na podwórko..
OK
Ale .. czy jesteś pewna, że duży pies odstraszy potencjalnego złodzieja???? Bo ja NIE...
Napisałam wcześniej o historii pewnej hurtowni papierosów z przed lat...
Duży pies odstraszy co najwyżej kloszarda, który chciałby wziąć trochę złomu czy łopatę z placu.. Złodzieja tego co chce wejść do domu absolutnie nie wystraszy... Uśpi na zawsze psa, a do domu wejdzie, często pomimo alarmów i zabezpieczeń...
Czy trzymać pas na podwórku czy w domu.. hmmmm oto jest pytanie...
Jeśli masz alaskana czy haskiego. to możesz na podwórku, ale to są psy, które "głosu nie mają".. Im w ciepłym domu po prostu jest za gorąco...
Różnie bywa z różnymi rasami no i z preferencjami pasa...
Ogólnie zauważam iż na podwórkach są kundle... ogólnie rzecz ujmując nierasowe bez rodowodów.. otrzymane od sąsiada albo za niewielkie pieniądze kupione.. Nie wiadomo czego można się po takim psie spodziewać.. jaka psychika, jakie geny itd....
Gdyby ktoś wydał kilka tysięcy na psa to zastanawiałby się po co ten pies mu jest potrzebny.. do miziania czy do pilnowania posesji, czy do zaganiania stada owiec albo pociągowy do sań...
Kupowanie psów bez metryki (rodowód wyrabia w związku właściciel.. i albo chce wystawiać psa albo rozmnażać to kilka wystaw musi zaliczyć, musi być też dobrym psem genetycznie i ładnym... albo chce wiedzieć co to za pies i jaki ma charakter..) to dawanie przyzwolenia na rozmarzanie wszelakiej maści KUNDLI...
I Polska bije na głowę w ilości kundli w Europie z pewnością...
Bo ile z nas ma psy, a który z nich ma rodowód... ?
Kilkadziesiąt ma psy, a kilka ma z nich rodowód...

I tak sobie myślę, że jak ktoś ma kundla to go na ogród.. niech pilnuje posesji.. niech szczeka, niech daje znak... a ten za kilka tysi jest zadbany, bo kupowany świadomie(co nie znaczy, że kundel kupowany jest nieświadomie, bo może kupiony jest , żeby ich rozmnażający ktoś nie potopił, .. jest niezadbany, nie ma miski i wody, nie chodzi do weta... kundle też mają kochających panów, mają michę i weta, są zadbane... )...

Warto więc się zastanowić.., czy popieramy rozmnażanie kundli (np jorki.. za 1000zł szczenie cud miód.. ale bez rodowodu, bo nie.. bo matka i ojciec mieli.. ale skąd to wiesz? i potem wychodzi pokraka, odpad genetyczny, nie wiadomo co z takiego wyrośnie, czego można się spodziewać, jaki urośnie... bo zaoszczędziłam 500zł czy tysiąc... i kupiłam kundla a nie jorka... czy inną rasę... ) czy na wstepie kupimy rasowego i będziemy wiedzieli czego raczej się spodziewać...

A szczekanie.. no cóż.. widać co niektórym nie przeszkadza...
A wytrzymał by ktoś o 4-5 rano pobudkę przez koguty piejące za płotem, gdakające... Chyba też nie.. to samo jest z psami.. jak szczeka gdy jest zagrożenie to OK, ale jak szczeka, żeby szczekać w cały świat.. to już nie jest OK...
I coś właściciel powinien z tym zrobić...

Arnika
19-12-2012, 08:37
ollllllllllllll
gfrrrrrrrrrqaaaaaannnnnnnioop

Co????????????


No i żebyy nie było.. wolałam dyskusje jak doprowadzić dom do czystości i czym co potraktować, niż to czy pies szczeka czy nie...

AgnesK
19-12-2012, 08:38
AAAAAAAAAAASSSDDDDDDDDDDDDFFFFFFGGGGHJJJJJJJKKKKKL LLLLLLLLLLL;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;'













vvvvv FFFFFFFFFFFFFFFFFFFGGGGGGGGGGGHHHJJJJKKKKKKKKL;;;; ;;;;;;;;;;;;;''''''''
AAAAAAAAAAAASSSSSSSSDDDDFFFFFFFFGHHHJKL;
ZZZZZZZXXXXXXXXXXXXXCCCCCVVVVVVVV N
ZZZZZZZZZZZZXXCCCCCVVVVBBBBBNNNNNNNNNMMMMMMMMMM,,, ,....
AAAASSSDDDDFFFFFGGGGGGGGGGGHHHHHHJJJJJJJKKKKLL,LLL LLLLL;;;;;;;;;;;;'

Arnika
19-12-2012, 08:39
??????????????????????????????????????

Prababka
19-12-2012, 08:43
Aguś,zaginął nam franio:)spaaaałłłl?
A co Natka zaśpiewa?Z gitarA?

AgnesK
19-12-2012, 08:44
zzzzzz11112223qqqq6666666uuuuuuzzzzzxxxxxcccccccvv vvvbbbbnnnnnnnmmmm ,,,,,,,,,,,,,kkkkllllll;;;111111111111222223333333 44445555566667777771111112222333333344444444444555 56666666666777778889999999999999999999999999999999 999ooooooppp

11112222222233444444555555555566666666666666667777 7789990-=1122222222333333333333444444444444444555666667777 78900000000000000000000qqqqwertttyuuuuiiiioopp[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[

AgnesK
19-12-2012, 08:45
11111
franio z wami gada:)

AgnesK
19-12-2012, 08:46
Wwwwwwweerttyuo;''

AgnesK
19-12-2012, 08:48
nO ZROZUMIALYSBCIE CIOCIE?

mUSZE LECIEC BO SYNIO ZA RĘKAW CIĄGNIE:)

Prababka
19-12-2012, 08:49
Franiu,dobrze mówisz!!!!:yes::yes::yes:

DPS
19-12-2012, 09:21
Tak zaraz właśnie myślałam, że to Franio na bank włączył się do dyskusji o psach. :D
Franuś, kochanie, jak Ty sobie pięknie radzisz z komputerem! :hug:
Ciocie wszystko zrozumiały! :yes:

Co do psów - nie ma jednej jedynie słusznej racji, tak jak nie ma jednej rasy psa i każdy w obrębie rasy też jest inny.
Mam schroniskowego kundelka, nie zna łańcucha, ale do domu też go nie wpuszczamy, jeśli jest cieplej niż -10*C.
I tak jak Ania ze swoim, chodzimy z nim do lasu, na spacery, bawimy się z nim i zabieramy czasem idąc w pole do pracy.
Jest psem użytkowym, nauczyliśmy go, żeby sygnalizował, że ktoś czeka przy furtce, zwłaszcza, że nie widzimy furtki z domu, a dzwonek nijak nie chce działać, już od lat. :lol2:
Niemniej, wracając do meritum sprawy: pies nie może nocami się drzeć, uprzykrzając życie sąsiadom i uniemożliwiając im spokojny sen.
Żelka, porozmawiaj z sąsiadami i załóż bark free. :yes:

Anna Wiśniewska
19-12-2012, 09:26
Arnika
Nie wypowiem się mądrze w temacie psów rasowych i nierasowych, bo zupełnie nie jestem w temacie. Mój pis jest do kochania. I kochamy ja wszyscy bardzo a ona nas. Jest takim samym domownikiem jak my. Ale mieszka na dworze i nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej. Mnie z kolei trzęsie bardziej niańczenie prze co niektórych psiaka, zezwalanie na spanie w jednym łóżku itp. A jak już słyszę "choć syneczku do mamusi" wypowiadane w stosunku do psiaka to mnie krew zalewa :sick:

A co do ochrony przed złodziejaszkami... tak, jestem przekonana, że Kora biegająca po podwórku swoim wyglądem i obecnością odstrasza potencjalnych złodziejaszków. Nie mówię tu o zorganizowanych, profesjonalnych akcjach - takim nie pomoze ani pies na podwórku, ani system alarmowy. Mówię o drobnych złodziejaszakach szukających okazji. W mojej miejscowości, na moim osiedlu włamania się nie zdarzają. A mamy tu mnóstwo psów mieszkających na dworze na posesjach. Może to i przypadek, a może wcale nie.
Koguty piejące nad ranem też mamy, zaraz po drugiej stronie drogi :yes:

Ale macie rację w tym, że Żelcia powinna porozmawiać z sąsiadem, żeby wspólnie znaleźć takie rozwiązanie, które będzie najlepsze dla obu stron. Bo skoro szczekanie tego psa przeszkadza Stefkowi spać, a tym samym normalnie funkcjonować, to trzeba coś z tym zrobić. Ja bym porozmawiała z sąsiadem, ale właśnie na zasadzie ustalenia rozwiązania, a nie wygłaszania pretensji.

Franiu!
Dzień dobry Krasnalku!
Mądrze gadasz :lol2:

Żelka
19-12-2012, 10:56
O rety Franio już do nas piszę!!! Od razu pomyślałam, że to Jego sprawka! :cool:
Co do szczekania, powiedziałam sąsiadce o zakupie tego czegoś, popytam potem co zdecydowali, choć sądzę, że jak Im nie przeszkadza, że budzi Ich w nocy, to ja będę musiala zakupic tego cudaka. :lol2:
Mój maż w nic nie wierzy, bo takiego odstraszaka na koty by to terasie i meblach nam nie siurkały, to też nie chciał kupić, powiedział, że to wszystko są naciagacze. Więc o tym dla psów nawet nie wspominam. :sick: Zobaczę, najwyżej kupię i jak nie będzie działać, to powiem, jaka ja naiwna jestem i dałam się naciagnać. Jak na razie nie znam nikogo kto z tego czegos korzysta i może potwierdzieć, że to działa.

Kurczę za parę dni Święta a jeszcze NIC nie mam zrobionego. stefcio chorował i wszystkie moje plany się pokićkały.
Trzymajcie się Kochani!!!!

Kaśka73
19-12-2012, 11:10
Czy Franiu przypadkiem nie napisał że chciałby bardzo psa?;) moi znajomi kupili córce bernardyna i sprawę dogo terapi mają z głowy (mała ma porażenie) ale mają warunki i czas

Co do wilczurów nie jest zupełnie prawdą że to głośne psy one fakt są obronne z natury ale zdrowy pies tej rasy szczeka ostrzegawczo raz dwa razy żeby dać nam sygnał
Nasz był nawet tak nauczony że mogłaś wejść do domu wiecie na zasadzie puk puk cisza więc wchodzi kolega sąsiadka po cukier
ale żeby wyjść to już było gorzej musiał ktoś z nas przyjść dopiero pies się odmeldowywał było z tego powodu dużo dziwnych historii np. listonosz kiedyś stał i stał i się chyba modlił żeby ktoś wrócił
Wogóe bydlę było niesamowite żeby "nie musiało zjeść" mojej pierworodnej schodziło jej z drogi Karola w drzwi pies w nogi (kiedyś ją przyłapałam jak stuka psa młotkiem od małego majsterkowicza w głowę)

Z drugiej jednak strony często widzę jakieś takie psiska które szczekają non stop nie wiem co z nimi jest nie tak ale takiego psa nie miała bym zaufania
No i zupełnie nie rozumiem jak taki szczekuś może nie przeszkadzać właścicielom nie słyszą nie chcą słyszeć?

Buziaki zamykam pracować

marynata
19-12-2012, 11:35
Dziewczyny złote,pójdziecie poprzeć pomysł fundacji ? :hug:
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?210342-Fundacja-albo-Stowarzyszenie-Pomagaj%C4%85cych-Forumowicz%C3%B3w-dobry-pomys%C5%82&p=5690013#post5690013

EZS
19-12-2012, 13:02
A co do ochrony przed złodziejaszkami... tak, jestem przekonana, że Kora biegająca po podwórku swoim wyglądem i obecnością odstrasza potencjalnych złodziejaszków.
mojemu sąsiadowi otruli już trzeciego psa :( dwa pierwsze to wilczur i bokser. Trzeci kaukaz... Teraz jak ich nie ma to pies jest w kojcu, bo się boją
Pies w domu się nie męczy, jak nie ma właścicieli to przeważnie śpi, czy w domu czy na dworze. Ale nie o to chodzi. Ważne, że jeżeli może komuś przeszkadzać, to właściciel ma zrobić tak, żeby nie przeszkadzał a nie "się przyzwyczaić" Skąd wiesz, czy obok nie mieszka ktoś z depresją, kogo ciągłe szczekanie psa popchnie do samobójstwa?

EZS
19-12-2012, 13:03
Aga, Franek ma dość o psach :)

Prababka
19-12-2012, 13:18
Może karawana ruszy dalej?...
Jak wystep,popłakałas?:yes:
Aguś ,juz sie nie bedę szwendać z tym nickiem:cool:,a Ty to pewnie wiesz-czy sms-y moga miec tylko wielkie fundacje(TvN,polsat,Akogo)?Bo dla prababek to najwygodniejsze:yes:

AgnesK
19-12-2012, 13:33
Wiecie co, wrócilismy z Prodeste, otworzyłam kompa i ...mail o tytule "Gratulujemy!"
Matko jedyna
CZYTAJCIE (https://www.promykslonca.pl/images/pdf/rozstrzygniecie_konkursu_blogow.pdf)

malka
19-12-2012, 13:38
Prababka -to ja odpowiem -choć moim zdaniem nick zacny i śmiało można sie szwendać, gdzie dusza zapragnie :)
nr,na smsm może mieć nawet prywatna osoba, nie ma znaczenia -płacisz i masz.Być może fundacje za korzystanie nie płacą.Niemniej prawie1/4 wartości każdego smsa to podatek, którego w żaden sposób nie unikniemy...moim zdaniem , szkoda nabijać kasę fiskusa.

malka
19-12-2012, 13:41
wiecie co, wrócilismy z prodeste, otworzyłam kompa i ...mail o tytule "gratulujemy!"
matko jedyna
czytajcie (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=https%3a%2f%2fwww.promykslonca. pl%2fimages%2fpdf%2frozstrzygniecie_konkursu_blogo w.pdf)

huraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa


będą wakacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!






Mamuniu, Precel i King Kong też :lol: suuuper

Kaśka73
19-12-2012, 13:43
Huraaaaaaaaa!!!!!!

EZS
19-12-2012, 13:46
nie mogę przeczytać, bo mi się otworzyć nie chce! Wklei ktoś?

malka
19-12-2012, 13:55
a proszę -nie w całości, ale najważniejsze jest :)

155400

AgnesK
19-12-2012, 13:58
Kapituła przyznała 4 równorzędne nagrody - wyjazd rodzinny o wartości 3500
dla Precla, nas, Mój syn Franek i Kink Kong
5 wyróżnień po 1 tys dla Zoszki, Babci Gosi, Bogusi. Ignacówki, ja i mój brat
Maja Kropiwnicka wygrała główną nagrod einternautów - tez wyjazd o wartości 3500
!!!!!!!!

EZS
19-12-2012, 14:05
no to się bardzo cieszę. Pamiętasz, jak chciałaś wyjechać nad morze w tym roku i się nie składało? teraz się uda :)

Prababka
19-12-2012, 14:07
Aga ,wreszcie razem odpoczniecie:yes:Ja wierzyłam,przecież Franio CI tak pomaga w pisaniu!!!Cieszę się odrmnie!!!

Prababka
19-12-2012, 14:11
Malka,dzięki:)
Masz rację z dziadygą fiskusem,ale dla "członków wspierających" bez konta w necie to czasem jedyna mozliwość:)

tabaluga1
19-12-2012, 14:12
:wave::wave::wave::wave::wave::wave::wave::wave::w ave::wave::wave::wave::wave::wave::wave::wave:

Gratulacje. A jakie piękne uzasadnienie werdyktu:yes::yes::yes:
Super, bardzo się cieszę z Waszej nagrody. Zasłużyliście na wyjazd i odpoczynek.

bosia
19-12-2012, 14:22
Serdeczne gratulacje !!! ciesze sie razem z Wami :) :) :)

Prababka
19-12-2012, 14:23
Kto umie wkleić fajerwrki????

DPS
19-12-2012, 14:25
Gratulowałam na blogu, ogromnie się cieszę! :D

Prababko - ja tam bardzo bardzo, Twój nick świetny, bo dobitnie świadczy o poczuciu humoru i dystansie do siebie, szwendaj się, proszę!!! :(
No jakże tak...?

DPS
19-12-2012, 14:26
http://powodzeniacharlie.blox.pl/resource/fajerwerki.gif

Prababka
19-12-2012, 14:30
To jest bajka:prosisz i masz:)Dzięki DPSiu.Piekne! Aga ,zasłużyłaś na takie:)

Prababka
19-12-2012, 14:32
O kurcze,ciągle się ucze-DPSiu,ten jęzor to zbitka zanaków,nie pokazałam Ci jęzora:(

oz
19-12-2012, 15:20
Super wiesci :D gratuluję :D

DPS
19-12-2012, 15:27
O kurcze,ciągle się ucze-DPSiu,ten jęzor to zbitka zanaków,nie pokazałam Ci jęzora:(

Kochana, nie przejmuj się, ja kiedyś z emotikonami taki numer wycięłam na forumie (też w początkach swoich) że do dziś niektórzy pamiętają.
Miałam wstawić uśmiechnięte buźki, a wstawiłam mnóóóóóstwo fucków, więc wiesz... ;) :rotfl:

AgnesK
19-12-2012, 15:37
he he...mało kawa na monitorze nie wyladowała:)
Ty się Aneta nie tłumacz!:) Wszyscy wiemy jak było NAPRAWDĘ:)

W wakacje obiecalismy Natce tydzień nad Bałtykiem i tydzien na Kaszubach zastanawiając sie jak my to zrobimy:)
No to na Bałtyk starczy na luziku:)
Kto zna jakąs cichą miejscowość?:)

aaaaaaaaaaaaale się cieszymy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:)

Głupi wpis na blogu zrobiłam, co??:)
Ale to ze szczęścia:)
Powinien był być taki dostojny, monumentalny a wyszedł...he he:)

marynata
19-12-2012, 15:50
cudnie :D:D:D:D:D

Żelka
19-12-2012, 16:10
Franio jednak szczęścia ma!!! No i oczyiście tyyyyle wspierających Ciotek i Wujków, bez których czasami ciężko by było o to szczęście. Gratuluję i w nosek całuję a mamie proponuję by Franek numerki na lotto wyciagał z koszyczka a mamcia niech potem to wylosowane gra! :yes: A do tych wakacji to Frańcio może się i rozgada i sam cos powie do nas na nagraniach wakacyjnych. ;-)

DPS
19-12-2012, 17:17
T chyba się nie słyszysz, matka!
Jak nad morze, to tylko 44 wyspy!
Ja Ci wszystko wytłumaczę, gdzie masz chodzić i co oglądać, żeby było naprawdę fajosko! :yes:

DPS
19-12-2012, 17:19
I w ogóle - przecież Cie wtedy nie było na RW, nie widziałaś tych fucków! :p

Prababka
19-12-2012, 17:49
Aga,dumna wrócilaś z wywiadówki????Pytam teraz,bo jak R. się rozprawi z rybą to ja utknę w sprzataniu po tej pomocy:D

Arnika
19-12-2012, 18:28
:wave::wave::wave::hug:

Aga jak mała ta miejscowość ma być i jaki standard oraz czy na 2 czy na 4 osoby? i czy środek lata.. bo jak środek wakacji.. to te 3,5 mogą nie wystarczyć.. chyba, że na 2 osoby... i jaki to ma być ośrodek czy może kasę dostaniecie i szukacie kwater, czegokolwiek, i wyżywienie we własnym zakresie, czy ośrodek z wyżywieniem i z wszelkimi wpisami czy bez wpisów...
Troszkę znam wybrzeże od 44 do Helu.. a mąż to każdą dziurkę...
Trzeba by było się zdzwonić..;)

jamles
19-12-2012, 19:09
oby tylko ta nagroda nie była we wskazanym ośrodku, o dacie nie napiszę ;)
a tak wogóle to GRATULACJE dla Franka oczywiście :yes:

AgnesK
19-12-2012, 19:52
:)
Wróciłam z jasełek i wywiadówki baaaaaaaaaaaaaardzo dumna:)
Natka jako jedyna z 6 klasy spiewała na jasełkach solo
W ogóle brała udział jako jedyna z 6 kl.
Patrzałam na nią i myslałam sobie: Boże jakie my mamy szczęście..
Biegała, smiała się z innymi dzieciakami..Ona tu wsiakła już.
W drodze powrotnej duzooo gadałysmy. Pytam ją, czy cieszy się ze jest w Opolu
- No jasne!
- A nasz dom, podoba ci się?
- No jasne!
- A lepszy jest niz ten krzaczynowy?
- Nie. Bo krzaczynowy byl NASZ.

AgnesK
19-12-2012, 19:56
Nie we NIC o tym wyjeździe.
Nie wiem czy oni jakies osrodki wskażą, nic nie wiem.
Zaczęliśmy liczyc z Radkiem, to 3500 na 4 osoby nad morzem na zakwaterowanie i wyzywienie, w takich przyzwoitych warunkach, to powinno starczyc co?
Obiecaliśmy Natce ten 1 tydzień nad Bałtykiem i 1 na Kaszubach.
Nam też się to marzy.
I jak Frania dzis pytałam czy chce jechac nad morze bawić się w piasku, było "TA".

DPS. Żadnego zwiedzania, nie tym razem:)
Chcemy byc razem, gadać, siedzieć na piasku i bawić się z dzieciakami.
O matko, ale się cieszymy:)

marynata
19-12-2012, 19:59
3500 na 4 osoby

Kurczę Agnes,nie chcę Cię martwić,ale jak to przepuszczą jako wygrana konkursowa to 10% sumy Wam odpadnie :(
No chyba że oni płacą?

malka
19-12-2012, 20:15
Zapomniałam o zebraniu - znaczy już możesz gadać?

anev
19-12-2012, 20:45
GRATULACJE !!!!:wave::wave::wave::wave:

swojaczka
19-12-2012, 21:05
:wave:Mały bonusik za to szaleństwo sprzedaży-kupna:yes:Zalecenie dotyczące wyjazdu:OLB (ogólnorodzinne leżenie bykiem:D)
Nieodmiennie,nieustająco w różnych sprawach ważnych i ważniejszych:stirthepot::stirthepot::stirthepot:

marynka36
19-12-2012, 21:12
GRATULACJE,
bardzo się cieszę, jednak marzenia sie spełniają.
Mieszkacie w Opolu, Natka zadowolona, Franio ma dostep do specjalistów.
To bedą radosne święta....:D

RD2011
19-12-2012, 21:16
Aguś ! Ogromnie się cieszę ! :D

Wspaniale.!
Opole jest, blisko dla Franusia Prodeste jest !

Wakacje dla Całej Rodziny nad morzem są !!

Pozdrowienia i uściski dla Was :hug:

Arnika
19-12-2012, 21:21
Aga .. a termin jaki...?
Nie chcę Cie martwić.. ale 3500zł dla 4 osób z wyżywieniem.... chyba nie znajdziesz... w przyzwoitych warunkach.. no i zależy co to są przyzwoite warunki...

DPS
19-12-2012, 21:28
Powiem jak Arni - 3500 na czworo to za mało może być z wyżywieniem, chyba, że sama będziesz przygotowywać posiłki.

Agduś
19-12-2012, 21:40
O rrrrany! Ale wiadomości!!!
Tyle się inni tu naskakali z radości, że ja sobie poskaczę w realu, a tu tylko pogratuluję nagrody i jej uzasadnienia, Natkowego wsiąknięcia w Opole i występu na jasełkach. A z tym domem, to ma dziewczyna rację, bo ten musi sobie zapracować na stanie się Waszym Domem. Na razie jest Obietnicą, Zalążkiem, Poczwarką..., ale wykluje się z niej prawdziwy Wasz Dom. Pomalutku - tego się nie da przyspieszyć i chyba nie trzeba... Tamten budowaliście, ten zmienicie, poprawicie i urządzicie po swojemu.
Co do wyjazdu, to nie ma co na razie gdybyać. Musi się najpierw okazać, na jakiej zasadzie ta nagroda zostanie przekazana. Czy termin i miejsce są już ustalone na sztywno, czy będzie wybór, czy pełna dowolność.

EDZIA
19-12-2012, 21:59
Aguś, - gratuluję i baaaaaardzo się cieszę:wiggle::wave:

Prababka
19-12-2012, 22:05
Aga,w opłatach to 3,5 osoby,Nie psuj Sobie wizji-plaza z miejscem do spania i jedzeniem.Plaaaża.Pokój jest w tej cenie ciasnawy,apartamentów Wam nie dadzą.Odpoczniesz i z radością wrócisz do domu.Franio tam zje jak ptaszek , i tak będziecie sie dożywiać ,jest gdzie.

AgnesK
19-12-2012, 23:40
:)
Oj, kochani jesteście:)

Musze ostatnie strony franiowego wewątku poczytać na spokojnie, bo ostatnie dni były bardzo zakręcone:)
Ten ocet i kamień mnie intryguje;-)

spadam spać:)

Jeszcze jutro do roboty a potem....woooooooooooolne!:)

EZS
19-12-2012, 23:43
Zawsze można jechać pod namiot. A jaka atrakcja :)

DPS
20-12-2012, 08:28
Jak jest dobry przestronny namiot to rzeczywiście atrakcja, fajnie może być. :D

malka
20-12-2012, 08:39
cyrkowy ?



;)

aneta s
20-12-2012, 08:51
HURAAAAAAAAAAAAAAAA:wiggle::wiggle::wiggle::wiggle ::wiggle::wiggle::wiggle::wiggle::wiggle::wiggle:: wiggle::wiggle::wiggle::wiggle::wiggle::wiggle::wi ggle::wiggle::wiggle::wiggle::wiggle:

Prababka
20-12-2012, 09:05
Malka,Ty to umiesz ludzi podeprzeć:lol2:
A serio,to "widziałam" jak ciągnęłaś Mirasa za uszy do gory, za ten "numer"-ukłon:yes:

Prababka
20-12-2012, 09:07
Aguś,fotoreporterzy Cię nam ukradli????:D

Żelka
20-12-2012, 09:22
:hug:Zostawiam tylko i uciekam sprzątać.
p.s. Czy macie też taki pokój na bajzel jak my, a właściwie dwa pokoje? :sick: Sprzątanie polega na tym aby w pokoju bajzelowym, tym jednym do którego da się wejść, :cool: posprzątać jeden bajzel by drugi bajzel z części użytkowej domu można było tam przenieść. :lol2: I tak juz od 5 lat. :yes: Prawdasz żem ja za cierpliwa. ;-)

DPS
20-12-2012, 09:48
Ja mam strych na bajzel i tam jest prawdziwy BAJZEL... :oops:

malka
20-12-2012, 09:50
:hug:zostawiam tylko i uciekam sprzątać.
P.s. czy macie też taki pokój na bajzel jak my, a właściwie dwa pokoje? :sick: Sprzątanie polega na tym aby w pokoju bajzelowym, tym jednym do którego da się wejść, :cool: Posprzątać jeden bajzel by drugi bajzel z części użytkowej domu można było tam przenieść. :lol2: I tak juz od 5 lat. :yes: Prawdasz żem ja za cierpliwa. ;-)

Żelka,mamy,mamy, dokładnie to wszystkie dwa ;)

Prababka,oj tam,oj tam :oops:

Prababka
20-12-2012, 10:00
Żelko,ty mi ratujesz psychikę:DMnie uratuje tylko kontener:mad:

malka
20-12-2012, 10:16
Żelko,ty mi ratujesz psychikę:DMnie uratuje tylko kontener:mad:

tylko jeden ? -szczęściara :lol:

Prababka
20-12-2012, 10:21
No ,ale co na to powie Aga,perfekcjonista?Pozwoli nam tu Sie jeszcze odwiedzać?Aga ,szalejesz z octową papką?

Anna Wiśniewska
20-12-2012, 10:43
tylko jeden ? -szczęściara :lol:

Dziewczyny, wasze słowa to miód na moje serce :yes:

AgnesK
20-12-2012, 11:51
Beisel (czyt. bajzel) to po austryjacku KNAJPA:)

Znaczy sie ...dziewczyny zapraszaja i stawiają:)

oo kurka, od 5 min mam zajęcia!!!!!!!!!!!!
gdzie mój Ordnung??? Chyba świeta już ma:)

lece paaaaaaa:)

tabaluga1
20-12-2012, 12:07
Aguś
Jeżeli mogłabym polecić jakieś fajne miejsce nad morzem- spokojne, ciche i przepiękne to Poddąbie. To maleńka miejscowość ok 10km od Rowów, położona w lesie bukowo- sosnowym. Przepiękna szeroka czyściutka plaża, strumyczki wpływające z klifu do morza przez tę plażę (moje dzieciaki budowały sobie na plaży jeziorka z tych strumyczków). Cudowny las (góry i doliny) nad brzegiem morza zachęca do długich spacerów. Jedyny minus to zejście na plażę po schodkach (co może być uciążliwe z dziećmi). Zresztą to tu na forum ktoś polecił mi właśnie tę miejscowość. Zresztą zobacz:
http://www.poddabie.info/pl/niezwykle-poddabie.php

Miras12
20-12-2012, 12:43
Gratuluje cała moja rodzinka, Krzyś tes.

Prababka
20-12-2012, 12:59
Aga,ten po austryjacku może się przydać na nartach:yes:
Wpadłam,żeby wam powiedzieć,żę śledzie chyba poprawiają pamięć-Zdążyłam tylko zabrudzić ręce i już mi się przypomniało,że nie kupiłam octu:yes:
To co ja sobie przypomnę ,jak już takiego śledzia zjem:-?

AgnesK
20-12-2012, 13:33
he he:) ciekawa jestem:)

A u mnie znowu przerwa:)

Wpadłam więc podziekowac Danusi za grzybki do gołabków Marynaty naszej:)
Dojszły!!:)

Lecę pośpiewać O Tannenbaum...;-)

marynata
20-12-2012, 13:41
Krokusiowych,Krokusiowych gołąbków :p

Arnika
20-12-2012, 13:56
Tabaluga.. właśnie myślałam o Poddąbiu.. ale z ośrodków to tam tylko Słowiniec i chyba Bajka, 1 kolonijny odpada, i kilka kwater...
Jedna ulica na krzyż, bez chodników 3 sklepiki tylko do 22.00 knajpa jedna czynna krótko, spokój i bez całego kociokwiku... :yes:
Ale i też nie ma jadłodajni jakby się chciało z własnym wyżywieniem... 1 tylko ... chyba...
A w Słowińcu.. niby szwedzki śniadania i kolacje, ale jak karmili nas przez 3 tyg mortadelą to dosyć.. w sumie bardzo skąpy bufet... obiad serwowany..

Za to plaża szeroka, tłumu wcale nie ma.. spokój cisza , cudny las po którym się spaceruje.. bosko do odpoczynku.. ale na dłuższą metę można się zanudzić... Poddąbie jest pomiędzy Ustką a Rowami...

Mnie podoba zie jeszcze Pustkowo, jest iinne, ciut większe, ale nie za dużo.. o dwie ulice;)
Spójrz na Karwieńskie Błota.. i musiałabym się jeszcze zastanowić.. ale nie wiem co Aga chcesz.. ośrodek z wyz czy kwatery i jakie... Bo ceny są od 30zł.osobę do ponad 100zł/o. bez wyżywienia...

Żelka
20-12-2012, 14:34
Eh, jak to dobrze, że można tutaj od czasu do czasu się pożalić. Już mi lepiej. Bajzel znana wszystkim sprawa! :lol2: Nie wiem tylko czemu Aga o knajpach gada. :-)

markoto
20-12-2012, 14:48
Jak masz ochote na wyjazd do Grzybowa, niedaleko Kołobrzegu na prywatne kwatery tzn apartament 2 pokojowy z aneksem kuchennym , niestety bez wyzywienia ale zawsze moze ktos podjechac po danie na wynos :D to daj znac podesle ci namiary :)

Arnika
20-12-2012, 15:06
Tylko, że w Grzybowie masz daleko plaże (chyba, ze w pierwszej/drugiej linii zabudowy) i jakby pustynia... lasu nie ma... :(

Prababka
20-12-2012, 15:40
155613

Aga,Franio już idzie na plażę!!!

markoto
20-12-2012, 15:44
No fakt kawaleczek jest, ale spokoj , bez straganow a i mieszkane wieksze wiec nie trzeba sie kisic jak pogoda nieplazowa

RD2011
20-12-2012, 18:48
Aguś !
Powoli , zapoznacie się z miejscowościami nad morzem
i takimi , które spełnia Wasze oczekiwania i wtedy
wybierzecie odpowiednią dla Was miejscowość.

A na wypoczynek zasłużyliście Aguś bardzo - bardzo !:yes:

Dobrego gotowania i pysznego na Święta wam życzę :D

Uściski dla Was :hug:

Agduś
20-12-2012, 22:52
Dla kogoś, kto ma samochód, żadne zadupie nie jest straszne, bo w razie znudzenia się spokojnym miejscem, można gdzieś podskoczyć. Większym problemem jest konieczność codziennego uciekania samochodem na spokojną plażę. Nie mówiąc już o wieczornych i całonocnych hałasach w większych miejscowościach.
Nie dzielmy skóry na niedźwiedziu - jeszcze nie wiadomo, jak nagroda zostanie przekazana - do dowolnego użycia, czy w formie turnusu w konkretnym miejscu.

Prababka
21-12-2012, 10:19
Aga,jak dobrze ,że tu u Ciebie mozna się zagrzać ,pomyśleć o cieplutkim piasku-u mnie -15 ,zmarzlam calutka ,brrr zi-zimno:yes:

makrz
21-12-2012, 10:41
Na wakacje nad morzem : Odargowo a zaraz po nim, nastepna miejscowosc to Dębki morze , szeroka plaza :).. Czysto, spokojnie... dla nas jako miejsce na odpoczynek z Mlodziakami - swietne . Od lat mieszkamy w gospodarstwie "Pod Lipa"

Sloneczne, wbrew temu co za oknem, pozdrowienia z Krakowa!
Marzena

AgnesK
21-12-2012, 11:24
Kurcze, jak R wróci , doczytam Was
Z autem znowu pojechał. Coś nam olej cieknie. Przedwczoraj myli silnik nic nie znaleźli, kurka wodna.
Ale cieknie.
wracam do celebryty;-)

Na blogu dałam dziś w nocy trochę zdjęć z wczoraj:)

DPS
21-12-2012, 11:34
http://dompodsosnami.files.wordpress.com/2012/11/c5bcyczenia-c59bwic485teczne.jpg

bebata
21-12-2012, 13:18
:wave::wave:
Gratuluję i ja z całego serca. Ciesze się z Wami ogromnie.
Wydaje mi się jednak , że nagrodą jest wyjazd rodzinny o wartości 3.500,00zł, a nie pieniądze, żeby samemu sobie organizować ten wyjazd.
"Kapituła Fundacji Promyk Słońca] postanowiła przyznać cztery równorzędne nagrody w postaci wyjazdu dla rodziny o wartości 3500 zł. "
Ale może się mylę ?
To by jednak nie było takie głupie, czy nie ?
Mocno Was pozdrawiam. Ucałowania dla Natki :):)

AgnesK
21-12-2012, 14:25
Bebata, nie byloby:)

Magda, dziekujemy za paczke z ubraniami dla Frania!!!!!!!!!!!

Dzis przyszły 2 paczki - jedna od cioci blogowej - rzeczy na Allegro, druga od Magdy z ubrankami:)

Super, fantastycznie:)

I pod choinkę wyciagniemy kolejke, którą mały dostał w sierpniu od Zosi:) Lezy 3 mies spakowana, będzie niezła niespodzianką:)
Siostra już jedzie, ma być ok godz 16:)

Super super:)

AgnesK
21-12-2012, 16:03
Sprawa sie powoli wyjasnia.
Własnie dostałam maila"

Zaraz po Nowym Roku chcielibyśmy ustalić z Państwem szczegóły rodzinnego wyjazdu. Chcemy Państwa zaprosić do komfortowego pensjonatu w Karkonoszach, gdzie będą Państwo mogli trochę odpocząć i skorzystać z oferty SPA, nacieszyć się pięknymi widokami i okolicznymi atrakcjami, których jest tam w bród. Zaproponowane tam warunki pozwolą w kwocie nagrody na całkiem miły wypoczynek!
Termin wyjazdu (na pewno po 15 lutego) uzgodnimy wspólnie, zależnie od tego, jak Państwu będzie bardziej odpowiadało.


ha ha:)
To może do Karpacza nas zaproszą???:)
I po 15.02?...jak? Natka szkoła, ja praca...zobaczymy:)

Arnika
21-12-2012, 16:05
:lol2:

Dooobre :lol:

Prababka
21-12-2012, 16:14
No ,weźmiesz dużo czekolady-zrobisz Sobie czekoladowe SPA:yes:To Natka chyba woli jednak Kowary?

Żelka
21-12-2012, 17:37
155905

Zbigniew100
21-12-2012, 19:10
Sprawa sie powoli wyjasnia.
Własnie dostałam maila"

Zaraz po Nowym Roku chcielibyśmy ustalić z Państwem szczegóły rodzinnego wyjazdu. Chcemy Państwa zaprosić do komfortowego pensjonatu w Karkonoszach, gdzie będą Państwo mogli trochę odpocząć i skorzystać z oferty SPA, nacieszyć się pięknymi widokami i okolicznymi atrakcjami, których jest tam w bród. Zaproponowane tam warunki pozwolą w kwocie nagrody na całkiem miły wypoczynek!
Termin wyjazdu (na pewno po 15 lutego) uzgodnimy wspólnie, zależnie od tego, jak Państwu będzie bardziej odpowiadało.


ha ha:)
To może do Karpacza nas zaproszą???:)
I po 15.02?...jak? Natka szkoła, ja praca...zobaczymy:)


Ale zrządzenie losu .:lol2::lol2::lol2:

marynata
21-12-2012, 19:23
Agnes,jak Wam za bardzo nie pasuje zapytaj ich czy jest możliwe odebranie nagrody w gotówce.
To są częste praktyki,że organizatorzy na prośbę wypłacają kasę.

Agduś
21-12-2012, 19:58
W wypłatę gotówki wąpię - zazwyczaj organizatorzy konkursów zaznaczają, z góry, że to niemożliwe. Może jednak zapytajcie, czy nie jest możliwa zmiana miejsca. Może sponsorem jest jakaś większa sieć pensjonatów czy hoteli i po wyjaśnieniu sytuacji zaproponują inne miejsce.

Arnika
21-12-2012, 20:22
W te piękne Święta Bożego Narodzenia
Pragnę złożyć Wam życzenia,
Aby przy świątecznym stole nie zabrakło ciepła rodzinnej atmosfery, miłości, uśmiechu i radości.
A Nowy Rok 2013 przyniósł szczęście i pomyślność.

Życzy Arnika z Rodziną :)


http://img716.imageshack.us/img716/1479/bozenarodzeniea.jpg

swojaczka
21-12-2012, 21:03
Aga co ma być to będzie,daj sobie spokój i nie myśl o tym teraz. Idą Święta! Odpoczywaj,rozpuszczaj Słodziaki i sama też pozwól się porozpieszczać. Tobie i Twoim Najbliższym życzę radosnych,zdrowych,pełnych miłości Świąt! Oby mikołaj spełnił najskrytsze pragnienia.Otulam dobrymi myślami i nieustająco opiekuńcze anioły posyłam:yes:

EZS
21-12-2012, 21:05
Sprawa sie powoli wyjasnia.
Własnie dostałam maila"

Zaraz po Nowym Roku chcielibyśmy ustalić z Państwem szczegóły rodzinnego wyjazdu. Chcemy Państwa zaprosić do komfortowego pensjonatu w Karkonoszach, gdzie będą Państwo mogli trochę odpocząć i skorzystać z oferty SPA, nacieszyć się pięknymi widokami i okolicznymi atrakcjami, których jest tam w bród. Zaproponowane tam warunki pozwolą w kwocie nagrody na całkiem miły wypoczynek!

czyli w wakacje można sobie pomarzyc. Za 3,5 tyś wla 4 osób z SPA to chyba 3 dni, czyli tzw wyjazd weekendowy. Szczególnie super, jak się patrzy na rodziny chorych dzieci ciułające każdy grosz na rehabilitację a tu proponuje się im wywalenie takiej kasy na pensjonat. Brak wyobraźni.

AgnesK
21-12-2012, 21:32
Na spokojnie juz po swietach zapytam czy jakies Kaszuby chociaz mogą być.
Wyobrażacie sobie z Franiem jakiś pensonat SPA (czyli większy) - posiłki w jadalni? Dla nas to będzie koszmar.
Chrzanię spa. Chcemy tydzień pobyc razem, ale nie w górach. Psychicznie nie jesteśmy gotowi na Karkonosze. Będą spacery ze ścisniętym gardłem.

Dobra, potem pomyslimy.

Jest juz siorka. Faceci od 2 godzin realizują listy zakupów a my z sis byczymy się i wyobrażamy sobie ich wsciekłość (kolejku, tłum itd)..he he:)

Jeszcze wpadnę z zyczeniami:)

A juz dziś dziekuje za Wasze:)


Widzieliscie zdjęcia z SI na blogu?
Wystarczyła ze pan Radek i p Ewelina pogadali, ustalili wspolna linię, postępowanie i terapie wyglądaja inaczej:)
Oboje egzekwują to samo od małego itd..Faaaajnie:)

I Franio dostał dziś list i pierniczki od św Mikołaja!!!!!!
Nie wiem jaka dobra dusza to sprawiła:)

Kendra
21-12-2012, 22:29
Życzę Wam wszystkim zdrowych i radosnych Świąt!!! Wszelkiej pomyślności w Nowym Roku i spełnienia wszystkich marzeń :)
A przede wszystkim zdrówka zdrówka zdrówka!!!

156067

nemi
22-12-2012, 14:01
Aguś, dla Ciebie, Frania, Natki i Radka

Mikołaja bogatego,
śniegu bielutkiego,
choinki pachnącej
i gwiazdki błyszczącej.
Minimum stresu,
maksimum miłości
oraz tyle radości ile ryba ma kości!

Wszystkiego najlepszego na święta i nie tylko!
życzy nemi

http://img843.imageshack.us/img843/7875/merrychristmasfromblogg.jpg (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fimageshack.us%2Fph oto%2Fmy-images%2F843%2Fmerrychristmasfromblogg.jpg%2F)


PS. Gratuluję wygranej! Próbowałam wpisać komentarz na blogu, ale znów nie ogarnęłam tematu.
Karpacz to może faktycznie nie najlepszy pomysł, ale warto napisać do nich, przedstawić sytuację i zapytać o możliwość zmiany miejsca wypoczynku.

Buziaki!

AgnesK
22-12-2012, 19:01
Kochani, bardzo Wam dziekujemy za zyczenia:)

Ja z zyczeniami wpadnę tu jutro.
Dziś mamy urwanie głowy:)

EZS
22-12-2012, 22:38
Aga, najlepszego, lepszego niż jest ale gorszego niż będzie :rolleyes:

http://fc02.deviantart.net/fs70/i/2012/357/c/7/kartka_swiateczna_by_lunalunaris-d5ox6x8.jpg

Miras12
22-12-2012, 22:50
My w odwiedziny z cała rodzinką.

Agduś
22-12-2012, 23:01
156292

tola
23-12-2012, 01:26
Aga

http://www.iv.pl/images/24086901113137061668.jpg

AgnesK
23-12-2012, 16:30
Kochani, serdecznie dziękujemy Wam za zyczenia.

Życzymy Wam spokojnych, radosnych, zdrowych i rodzinnych Świat Bożego Narodzenia
Dziękuję, ze jesteście z nami..:hug:

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/qbpb3zPSwGbVwoUt2X.jpg

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/o9iFYTUxjk8tpRVhsX.jpg

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/RdJqRNkztUOLs1zTiX.jpg

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/Tn1tJSNeWagmbLTdtX.jpg

marynka36
23-12-2012, 16:33
Franiu jaka skupiona minka sliczny.
Życzę Wam zdrowych, radosnych i rodzinnych Świąt.

cronin
23-12-2012, 20:43
http://24.media.tumblr.com/tumblr_m8o2vgFY7a1rdfpqfo1_500.jpg
Radosnych Świąt Bożego Narodzenia i spełnienia marzeń w Nowym Roku (części przynajmniej, żeby było na co czekać ;) ) życzy cronin z rodzinką

swojaczka
23-12-2012, 22:25
Jaka cuuuuudna choinka! Brawo Franio! Aniołki i Mikołaj docenią Waszą pracę:wiggle:Przytulasy świąteczne zostawiam:hug:

Prababka
23-12-2012, 22:56
Oj,naklimacilaś,Aga:wiggle:Dzieci upiekły ciasto,ubrały choinkę-Święta.Radości Aguś:hug:

aneta s
23-12-2012, 23:30
http://img197.imageshack.us/img197/2929/img9535n.jpg (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fimageshack.us%2Fph oto%2Fmy-images%2F197%2Fimg9535n.jpg%2F)
Uploaded with ImageShack.us (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fimageshack.us)


Aguś Zdrowych, radosnych i pełnych miłości Świąt Bożego Narodzenia
życzy Aneta z rodziną

anev
24-12-2012, 07:56
Zdrowych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia w gronie najbliższych
życzy Ania z rodziną


Focie dzieciowe cud miód:hug:

Zbigniew100
24-12-2012, 10:51
Pogodnych, rodzinnych , pełnych optymizmu i radości
Świąt Bożego Narodzenia
życzy
Zbigniew z rodziną :bye:

UlaR
24-12-2012, 14:25
Życzę Wam wszystkim rodzinnej atmosfery i dużo zdrowia!!

Prababka
24-12-2012, 15:47
156482

Franiu, Mikołaj już lata - do Prababki już przyszedł, powiedział że zaraz będzie u Ciebie - biegnij pod choinkę!

Z najlepszymi życzeniami od Prababki, Pradziadka i Pradziadka juniora

malka
25-12-2012, 00:17
https://lh4.googleusercontent.com/-H38mYd6pCqc/UNjdvrFdfnI/AAAAAAAAGck/uBO_rv2BexE/s512/Weso%25C5%2582ych-%25C5%259Awi%25C4%2585t1.jpg

Maciejka_1976
25-12-2012, 00:35
Aguś

Radosnych, zdrowych, szczęśliwych i rodzinnych Świąt!!!

p.s. mam nadzieję,że pierniczki nadawały się do jedzenia ;)

Magda

amalfi
25-12-2012, 00:36
http://s1.zmniejszacz.pl/109/bn__344996.jpeg

AgnesK
25-12-2012, 01:11
Dziękujemy Wam bardzo!!!:)

Franulek jest bardz dzielny. Po południu jest juz zmęczony, ale daje radę , robaczek.
Dla niego to bardzo bardzo dużo wydarzeń.
Sąsiedzi zaprosili nas na kawę na drugi dzień Swiąt (!) To bardzo miłe z ich strony:) Mam nadzieję ze się uda. Franio zadecydje;-)

markoto
25-12-2012, 18:32
http://e-kartki.net.pl/kartki/26/6/d/6665.jpg

AgnesK
25-12-2012, 19:34
Jeszcze raz bardzo bardzo dziekujemy Wam za zyczenia:)

U nas dzis cichooo, spokojnie. Siedzimy sobie w czwórkę.

A wczoraj pod choinka Franio znalazł pierniczki, ksiązeczki śmieciarę:)

I zobaczcie jaką czaderską fryzurę syniowi zrobiłam:) Przez Was:)

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/RjPS6fO4QyaKbqvhjX.jpg

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/EuO5c8kBx8P3vNZAMX.jpg

Prababka
25-12-2012, 20:09
Wpuszczasz kolędników?Myślałam,że tu tłum może:rolleyes:
Irokezik cuuudny:yes:
O taki spokój szło:wiggle:

AgnesK
26-12-2012, 19:41
Kolędników nie było. Sąsiedzi zapraszali nas dzis na kawke i ciasto - bardzo miłe z ich strony:)
Dziś jednak byli u nas goscie - siostra z mężem i córką, więc nie chcielismy ich tak zostawiać. Zakladam, ze na kawke do sąsiadów jeszcze wpadniemy.
W Wigilie zmarła babcia Radka. Jutro R jedzie do swoich rodzicó, pogrzeb w piątek.
Ja z dziecmi zostaję w domu. Zdecydowaliśmy tak, bo Franio miał dośc dużo wrażeń teraz. To już widać po jego zachowaniu.

Sąsiedztwo OSP ma swoje złe strony - wycie syreny (6 x) przy każdym pożarze w Opolu. Franek biedny boi sie koszmarnie:(
Tlumaczymy, tłumaczymy, tłumaczymy...rysujemy, rysujemy itd..może przestanie się kiedyś bać.

Koniec Swiąt, więc juz siadłam do pracy ciut - faktury do Fundacji przygoptowane, zaraz ide drukowac wsio, żeby R jutro rano wysłał przed wyjazdem jeszcze.
Dziś dzwonilam do naszej sąsiadki z K. i do sąsiadki Moniki (może kojarzycie z komentarzy z bloga). Kurka wodna, miałam gulę w gardle.
No nic, dobrze. Już po Świętach.

Jagustynka
26-12-2012, 20:21
Agusiu, trzymaj sie!

Arnika
26-12-2012, 21:52
:hug:


A Franio miał dostać wóz strażacki.... :rolleyes:

Kaśka73
26-12-2012, 22:13
Aga uściski najmocniejsze dla R.

DPS
27-12-2012, 09:17
Dzieńdoberek poświąteczny! :D
Franuś i Natulka cudni, świąteczni, szczęśliwi, jak dobrze, że mieliście pierwsze święta w nowym domu! :D

aneta s
27-12-2012, 11:18
przyszłam się poprzytulać poświątecznie:hug::hug::hug:

AgnesK
27-12-2012, 12:45
Franek odreagowuje.
Koszmarnie.
wycie i krzyk
mam tego tak dośc ze żałuje ze w ogóle świeta były. naprawdę

EZS
27-12-2012, 13:47
tyle emocji - przeprowadzka, przyjazd rodziny, choinka
swoją drogą czy nikt nie wymyslił sposobów na radzenie sobie z emocjami dla takich szkrabów?

malka
27-12-2012, 14:56
Witam poświatecznie:)

Ewa, wymyślono ;) kontrowersyjna,czasem doraźna, ale w naszym przypadku skuteczna :) metoda holdingu.
Na początku nawet nie wiedziałam,że to co stosujemy ma własna nazwę i jest jakąś metodą :lol2: Mnie głównie chodziło by "zastymulować" układ przywspółczulny młodego.
Wygląda dziwnie jak matka siłą przytula prawie nastolatka ;) ale dzieć sie ogarnia po kilku minutach - czyli plan zrealizowany :)

działa nie tylko na dzieci :oops:

EZS
27-12-2012, 16:31
http://www.edukacja.edux.pl/p-133-metody-terapii-autyzmu.php
tak jak tu napisali? Brzmi to logicznie.

malka
27-12-2012, 17:35
Ponoć dokładnie tak wygląda sesja. O metodzie opowiedziała mi terapeutka młodego, gdy podczas wizyty młody wpadł w jeden ze swoich autodestrukcyjnych stanów, a ja "naszą" metodą go przytuliłam. Wtedy tez pierwszy raz usłyszałam o holdingu.
My stosujemy doraźnie. wystarczy kila do kilkunastu minut, by oddech sie uspokoił, wrócił normalny rytm serca, spadło ciśnienie.

DPS
27-12-2012, 18:04
Franek teraz chyba potrzebuje trochę całkowitego spokoju, Aga.
Żadnych wizyt u Was, żadnych odwiedzin u kogoś, musi się wyciszyć i odreagować wszystkie emocje.
Trzymam kciuki mocno, żebyście dali radę z jak najmniejszymi stratami emocjonalnymi. :hug:

EZS
27-12-2012, 18:12
plus a metoda holdingu
jeżeli nie stosujecie, to ja bym spróbowała

RD2011
27-12-2012, 21:07
Aguś !

Moc , moc uścisków dla Was !:hug::hug::hug:

AgnesK
27-12-2012, 21:12
Dzieki, dziewczyny.
Holding stosujemy od zawsze. Ciekawe, prawda?
Ino niewiedziałam, że to holding. No może nie klasyczny - poczytałam w linku podanym przez Ewę.
A może ja go nie "holdinguje"?? Po prostu dociskam robaczka. Tak było naprawde od zawsze. Zasypail tylko dociśniety itd.
Dziś wieczorem też był przytulas. Nawet N nam fotke trzasnęła. Zaraz Wam wstawię.

Aneta, tak, zero atrakcji. Nam tez tego potrzeba.
Była u nas tylko siorka z mężem i córką, ale czujemy się jakby tłum ludzi przewalil sie nam przez dom. Chyba jednakl potrzebujemy odpoczynku;-)

Franek zaczął gryźć palce:(
Juz ma taki czerwony pasek na skórze ok 0,5 cm poniżej skraju dolnej wargi - chyba tu mu sie skóra zagina. Zauważyliśmy to ok tygodnia temu. Teraz praktycznie palców z buzi nie wyjmuje:( Wkłada na przemian.. Szukam jak durna gryzaków logopedycznych, jeszcze ich nie odkopałam.

AgnesK
27-12-2012, 21:16
Wczesnym popołudniem Franio zdjął sobie aparaty. Pozwolilam mu na to, widocznie tego potrzebował.

156727

Jagustynka
27-12-2012, 21:26
Jeju, jaki on juz duzy!!! Sliczny chlopczyk!

EZS
27-12-2012, 21:30
tam w tym linku była jedna ciekawostka dla mnie. Przytulanie to raz a dwa to wymuszenie kontaktu wzrokowego.

Aga, on już na zdjęciach z wigilii wyglądał na bardzo zmeczonego. Myslę, że jeszcze po przeprowadzce nie odreagował do końca.

AgnesK
27-12-2012, 22:11
Pewnie tak Ewa. Masz rację.
Tu zdjęcie, na którym widac 'technike gryzienia'
To z wigilii.
I tak non stop palec w buzi

156738

swojaczka
27-12-2012, 23:41
Wiem Aguś,że to żadna pociecha dla Ciebie ale dzisiejsza noc nie była zbyt dobra na sen.:no:Moje wnuki dały popalić swoim mamom,oj dały. Kilkakrotne budzenie,płacz a o 4 pobudka. Potem "jojczenie" aż do 9 o której nastąpiła drzemka.
Spokój sprawi,że Franio "powróci. Okazuje się że pewne gesty (nazwałabym je naturalnymi )wystarczy określić terminem i jest kolejna metoda. Jak zwał tak zwał byle skutkowało.

DPS
28-12-2012, 09:28
Fakt, nawet my nie możemy spać za bardzo, chyba pełnia księżyca jest.
Mnie sen się skończył dzisiaj o 4 rano! :bash:
Miejmy nadzieję, że to szybko przejdzie, kilka dni i znowu da się spać...

Franula i tak przekochany, nawet jak wrzeszczy...
Za parę dni będzie dobrze, Aga, dacie radę.
Jak zawsze. :hug:
Kciuki trzymam i mieszam. :stirthepot: :stirthepot: :stirthepot:

aneta s
28-12-2012, 10:34
ha a my wszyscy kiepsko spaliśmy bo u nas dodatkowo halny....
Aguś a zaglądałaś do buzki Krasnalka? moze coś tam jest , że on paluchy wkłada??? wysypka....

AgnesK
28-12-2012, 11:04
Prababka napisała mi o "piatkach".
Po południu spróbuje mu zajrzec do buzaka.

Dziękuję Wam.

AgnesK
28-12-2012, 20:12
Słuchajcie, kto się zna na FB?? Próbuję wejśc na moje konto i nie daję rady - niby adres mój a ikonka Natki.. Zobaczcie jak to wygląda, pomóżcie pliizzz

156854

DPS
28-12-2012, 20:54
Spróbuj może się wylogować i jeszcze raz zalogować...

AgnesK
28-12-2012, 22:55
Oj, próbowałam setki razy, resetowałam kompa, w końcu jakoś zaskoczyło.
Ale Natka ma narazie szlaban na FB. Może ktoś na jej konto próbował się włamac??

Frania jakies choróbski bierze, kurka wodna.

Radek wrócił do domu po godz 20.

EZS
28-12-2012, 23:01
Mam rozumieć, że Radkiem też się martwisz?
Może czosnku spróbować? Nie Radkowi ale Franiowi.. zje? z masełkiem?

AgnesK
29-12-2012, 11:16
Nie no, R w kontekście wyjazdu i późnego powrotu.
Francik dziś lepiej, tak mi sie przynajmniej wydaje. W każdym razie nie leci mu tak z nosa i nie przytyka go za bardzo.
Czosnku z masłem jeszcze nie próbowałam u Franka. Spróbuje dzisiaj:)

Prababka
29-12-2012, 11:32
Może jeśli Franio lubi wędlinę ,kiełbasę pokryj nią czosnek.Mój od małego tylko tak był w stanie przełknąc czosnek:)

Prababka
29-12-2012, 11:42
Aga,próbowałaś taki zajzajer:miód+sok z cytryny+zgnieciony czosnek + gorąca woda.powinno postać pół doby i 3xdz. po łyżeczce.Na filmiku i Natka wydaje sie podziębiona?

DPS
29-12-2012, 12:16
Oj, to prawda, i ja znam tę recepturę, bardzo pomocne jest, polecam! :yes:

malka
29-12-2012, 14:21
Się wetnę-receptura zacna, ale nie z gorącą wodą-zabije wszystko co dobre w miodzie i cytrynie.