PDA

Zobacz pełną wersję : Franuś Waleczny czyli jak trudno jest wcześniaczkom



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 [48] 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62

EZS
29-12-2012, 14:23
Aga,próbowałaś taki zajzajer:miód+sok z cytryny+zgnieciony czosnek + gorąca woda.powinno postać pół doby i 3xdz. po łyżeczce.Na filmiku i Natka wydaje sie podziębiona?
chyba zaraz pójdę zrobić to dla dziecka
bo ja czosnek wcinam solo i ze smakiem :)

malka
29-12-2012, 14:30
chyba zaraz pójdę zrobić to dla dziecka
bo ja czosnek wcinam solo i ze smakiem :)

mój młody też i przegryza jabłkiem, co by mu z paszczydła nie waliło :oops:

AgnesK
29-12-2012, 16:30
Oj żeby Francyś jadł chleb z wedliną to ja bym była szczęśliwa.
Niestety jesli chodzi o jedzenie, to jest dalszy regres. W tej chwili młody toleruje:
chleb z masłem / z masłem i miodem
pierogi ruskie
naleśniki z serkiem
koniec

Wczoraj na obiad zaproponowałam ryz z jabłkami. Był rzut talerzem przez pół kuchni i histeria.
Dziś już nawet nie próbowałam z gołąbkami.
Coraz bardziej martwi mnie to ograniczanie repertuaru..
Na jutro gotuję rosół.. - I piszac te słowa uzmysłowiłam sobie, ze kury do rosołu nie włożyłam.
Masakra normalnie.
Wczoraj sąsiedzi zza ściany skierowali do nas panią sprzedająca swojskie jaja i kury

Zrobię robactwu tę czosnkowoą miksturę. ZObaczymy, co robale na to

Prababka
29-12-2012, 17:08
Nie wkładaj już tej kury,bo rosół będzie za tłusty:)Mam wrażenie ,że piszesz o mnie i moim jedzeniu w dzieciństwie.Urosłam ,miałam siły:)Ale Franio jadł schabowe -odrzucił?
Mikstura nie jest dobra-może nie pokazuj Franiowi jak będzie to piła Natka?Niech tat mu pokaże jak pije to z radością;)

EZS
29-12-2012, 17:10
Rosól z kury bez kury :)

Aga, akurat to, co piszesz nie jest dziwne. Moja kolezanka z pracy włosy rwała swego czasu, bo jej córka przez 2 lata jadła tylko (TYLKO!!!) ziemniaki. Z masłem lub bez, gotowane, smażone, z siadłym mlekiem i okazjonalnie z jajkiem. Co ta biedna Małgosia nie wyczyniała! Usiłowała faszerować ziemniaka miesem - nie przeszło, mięso znalazła na posłaniu psa. Próbowała warzywka przemycać - nie. Nawet słodycze nie szły. Dziecko było chude ale wyżyło. Po 2 latach spróbowała surówki.
Więc widzisz, nie jest źle. Miód jest pożywny a do naleśnika można coś przemycić do ciasta ;)

Agduś
29-12-2012, 17:11
A ja narzekam na moje dzieci! Przecież one jeszcze makaron z serem wcinają i rosół i ogórkową... koniec. Znaczy młodsze, bo pierworodna wciąga wszystko.
A gdybyś do serka dodała np. brzoskwinię albo inszego owoca? A do farszu pierogowego pogniecioną fasolę, odrobinę mięsa czy coś inszego? Tak coby przemycić, coś na czym Ci zależy i smaki insze powoli przypomnieć?

Arnika
29-12-2012, 17:35
Jeśli ma dobry smak wyczuje.. i może się zrazić.. niestety..
I tak menu spore jak na autystyka...
Spokojnie, przeżyje...

Prababka
29-12-2012, 17:37
Aga,a gdybyś odrobinę mięsa zmiksowała i dodała do rosołu,nie da się?

AgnesK
29-12-2012, 19:18
Problem w tym, że rosół powoli tez staje sie beeee. Jeszcze kilka łyżek zje, jesli zupa jest w 100% klarowna.
A w przemycaniu jeszczem miszczynią. Narazie specjalizuje się w przemycaniu błonnika, żeby..wiadomo;-)
I własnie qpa jest:)
A kurę dorzuciłam:)
Fakt gotowania rosołu bez kury zmartwił mnie bardzo. Musze sprawę głęboko przemysleć;-)

I przemycanie udaje siętylko wtedy, gdy smak i kolor się nie zmieniają.
Dlatego z błonnika tylko owsiany przechodzi. Próbowałam z jabłek i siemienia i coś jeszcze. doopa.
Owsianki tez już nie chce, glizdeusz.
Dziś rano owsianką uskutecznił rzut przez pół kuchni.

Chyba musze zacząc brac cos na uspokojenie.
"zeeen" srednio mi wychodzi

DPS
29-12-2012, 19:18
Z tego, co wiem, u Franka problem polega przede wszystkim na konsystencji pokarmów, jeśli coś mu nie pasuje, wyczuje zbytnie grudki albo coś jest nazbyt glutowate, to natychmiast pluje i rzuca talerzem. :(
Aga, spróbowałabym kupić np. kilogram owoców (brzoskwinie, pomarańcze, co tam jeszcze) i zrobiła z jednym kilogramem cukru żelującego diamant 1:1.
Konsystencja powinna mu pasować, może wtedy zamiast miodu na chleb czasem albo do serka z naleśnikami.
To się robi 5 minut, rozdrobnione owoce zagotowujesz, dodajesz ten cukier, mieszasz 4 minuty, koniec. Pakujesz na gorąco do słoików, nie gotujesz ich.
Spróbuj, jak nie zechce, to będzie smaczny dźem dla Was i dla Natki.

Prababka
29-12-2012, 19:50
Dla mnie od dziś jesteś miszczynią gotowania rosołu:)I spokojnie z tą kura-kiedy ostatnio widziałaś kurę co dziobie w zupie?

malka
29-12-2012, 20:52
Miszczyniom rosołowom , to jest koleżanka Ewy (?), co to ugotowała kurę z jarzynami,"wodę"odlała i pytała jak ten rosół dalej się gotuje :)

AgnesK
29-12-2012, 20:59
DPS, info już nieaktualne. Do konsystencji doszedł i kolor, niestety. I cos jeszcze, ino nie wiemy co.
Próbujemy z kształtem, ale to chyba nie to.
Wiemy ze wszelkie dziwne sprawy latwiej młodzieńcowi wciagnąc , jesli ich nie widzi. Stąd sukces przecierów w tubkach.

Prabako, nie widziałam:)
malka, cały czas pamietam, aby rosół odlewać "we właściwym kierunku":)
Zdrowiejesz?

Prababka
29-12-2012, 21:06
malka-siedzę sama i nie mogę sie przestać śmiać:no:

DPS
29-12-2012, 21:07
Jak zrobisz z brzoskwiń, będzie miało kolor bardzo zbliżony do miodu, powinien spróbować. :rolleyes:
Z dyni też będzie ok i bardzo smaczne, polecam!

DPS
29-12-2012, 21:07
Może zapach...?

malka
29-12-2012, 21:08
Kochana, nie ma czasu chorować:) po dwóch dniach już na pełnych obrotach chodziłam:)
A teraz przez 11 dni wcielam się w rolę wzoru zony i matki ;)
Z mężem to od dnia ślubu tyle czasu ciągiem nie spędziłam ;)


a do takiej tubki to można prawie wszystko wcisnąć ;)

malka
29-12-2012, 21:10
malka-siedzę sama i nie mogę sie przestać śmiać:no:


poszukam Ci tego posta :)
Ja za każdym razem jak gotuję rosół powtarzam jak mantrę -nie wylać do zlewu,nie wylać do zlewu ;)

Prababka
29-12-2012, 21:11
Mój kolega tak odlał galaretę,no ale to facet:)

malka
29-12-2012, 21:15
jest :)


hmm, to jak moja znajoma. Funkcjonuje zwykle przy gosposi, lecz niestety czasem siła fachowa nie przychodzi. Więc samodzielnie ugotowała kurę (z merketu, to bez piór), odcedziła WODĘ do zlewu i dzwoni do gosposi z pytaniem - a jak się robi rosół?

Prababka
29-12-2012, 21:17
no,dawno mi nikt tak nie poprawił humoru:bye:

malka
29-12-2012, 21:18
chcesz więcej ?

Prababka
29-12-2012, 21:19
Jasne:)

malka
29-12-2012, 21:24
Na długie jesienne (bo zimy jak nie było tak nie ma) wieczory

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?63314-Najwieksza-gafa-i-lub-przypadki-roztargnienia-czyli&highlight=przypadki+roztargnienia

Prababka
29-12-2012, 21:39
dzięki.pozglądam,po pierwszej stronie-zachęcające:)

malka
29-12-2012, 21:43
Kiedyś zapytałam mojego ojca, czy on umie po hanysku ku godać, bo wypisz wymaluj willdseahorse (http://forum.muratordom.pl/member.php?21814-willdseahorse)- opisał naszą historię. Oczywiście, ja na sankach,ojciec za pociągowego robił.

AgnesK
29-12-2012, 21:49
:)
Uwielbiam Was:)

dynia, dynia, dynia...jest jeszcze w Lidlu???

Prababka
29-12-2012, 22:22
Ja nie wiem o dyniach,nie robię-tylko ziarenka wpylam:)M. prosi od dziecka o zupe z dyni ale ja się nie przelamię,jak Franio,bee
malka-ja od razu pierwszy nr autobusowy,nie jeżdże często ale wsiadam często żle:(Ostatnio chciałam przejechać busikiem 5 przystanków mówiąc:do końca,daję 2.50 a pan mówi,że koniec jest w Zamościu (70 km lekko:)
Aga-już nie będę...:no:

Arnika
29-12-2012, 22:35
w lidlu już nie, ale mam w garażu.. jeszcze.. choć jedna zgniła :(


Malka dobre... :lol:

JAGODA 51
29-12-2012, 22:40
To i ja cos dodam, wkrótce po ślubie zaprosłam teściową na niedzielny obiad, stół pieknie nakryty, pieczeń soczysta , w rosole trochę szumowiny zostało, postanowiłam przecedzic przez sito co uczyniam w wielkim pośpiechu. Jakie było moje zdziwienie , zapomniałam podstawic pod sito czystego garnka, rosołek poleciał do kanalizacji, a tak się starałam.

malka
29-12-2012, 22:45
Prababka, ja od dłuższego czasu z komunikacji publicznej korzystam li tylko w podbramkowych sytuacjach. Ale standardem jest,że wsiadam nie na tym co powinnam przystanku, znaczy na tym w przeciwnym kierunku :oops:. Ale plus jest taki, że linii autobusowej jeszcze nie pomyliłam ;)

Prababka
29-12-2012, 22:59
Toż młoda jesteś,wszystko przed Tobą:)Ja z parkingów w trasie zawsze pojechałabym w zlą stronę:(

malka
29-12-2012, 23:06
wróżysz,że mi prawko odbiorą, albo samochód ukradną ? ;)

a w złą stronę, znaczy pod prąd ??
Bo to mi się zdarzyło,baaaa nawet w jednokierunkowej na czołówkę z policją szłam :oops:

Arnika
29-12-2012, 23:11
Noo autobusowo zostałam przećwiczona ostatnio jak na autko czekałam....
Nie miałam pojęcia jakim autobusem się wydostać ode mnie, gdzie i za ile kupić bilet, o której jeżdżą... i jak i w jaki się przesiąść.. Normalnie kosmos...
Ale jak już wsiadłam to wszystkich się dopytywałam, czy aby we właściwym jestem, i czy dobrze jedzie.. no i cały czas się chichrałam jak opętana, że jadę autobusem.. bardzo mnie te wycieczki rozbawiły..:lol:

Prababka
29-12-2012, 23:16
Ja juz dzisiaj nie dam rady spoważnieć.Aga ,ja pamiętam o Franiu i o dyni ale nie mogę przestać się śmiać:)nie wyganiaj mnie,cooo?

AgnesK
29-12-2012, 23:17
Prababko, to bys se pojechała:)

Arnika. hm...chyba poczekamy do kolejnej jesieni;-)

Jagoda, Ty wiesz, że ja z tego powodu własnie nie przecedzam rosołu?:) Wolę łyżka po łyżce..poooowli.... tu sie nie pomylę:)
Masakra, cooo?:)

A powaznie - artwie sie kurdupelkiem, kurka wodna. Może faktycznie nie powinnam?

Ciągle jestesmy "w ołówku" na 4.02 na naurologie na Litewskiej w Wawie. Macie jakieś ino o tym oddziale? Ordynatorem jest neurolog prowadząca Frania, ale chodzi mi o warunki. Zaczynam rozpytywanie na zaprzyjaxnionych forach.

malka
29-12-2012, 23:22
Aga,ale czy się martwisz? Tym,że ma marny repertuar w menu ?
Daruj se matka, jak tylko wyniki krwi w normie to nie bojaj nic :)

Poszukam Ci jednej fotki.....ale obiecaj wcześniej,że do żadnej opieki społecznej nie zadzwonisz ;)

EZS
29-12-2012, 23:48
malka, załatwiłaś mi wieczór... miałam pracować a na "gafach" siedzę i czytam, kiedyś całość przeczytałam ale znowu padam ze śmiechu. Sorry, idę sobie :lol2:

Prababka
29-12-2012, 23:54
Może dawaj to,co lubi i porozstawiaj różne rzeczy po domu.Może coś zlapie?Po dłuższych spacerach sam zacznie szukać jedzenia Chyba?Jak odrzuca mleko-może chapnie sera?biały,żółty ?Zrób Sobie jutro pomidorówkę,moze spróbuje.Wiem,że to trudne ale trzeba próbować.Na sniadanie daj każdemu inne jajko,może ze szczypiorkiem.Chyba tylko próbami można.I nie wmuszaj .Sam poczuje głod,chyba?

malka
30-12-2012, 00:23
malka, załatwiłaś mi wieczór... miałam pracować a na "gafach" siedzę i czytam, kiedyś całość przeczytałam ale znowu padam ze śmiechu. Sorry, idę sobie :lol2:

to nie ja to Brababka :lol2:

też mnie uziemiło :oops:

jak skończysz to podeślę Ci taki co to dzieci fajnego mówią - szczerość czasem jest bolesna :lol2:

Anna Wiśniewska
30-12-2012, 15:52
O tak, ten wątek co dzieci powiedzą jest genialny po prostu, uwielbiam go :lol2:

Prababka
30-12-2012, 17:28
mnie dalej ten rosól:)Ile Ci wyszło rosołu w rosole.Aga?
zjadł Franio?

AgnesK
30-12-2012, 18:06
Ja tu z Wami padne norrrmalnie:)

Prababko, nawet filmik nagrałam, specjalnie dla Was:)
Franca wybierał palcami makaron z rosołu, kładł na łyżke i jadł.
Zjadł w ten sposób kilkanascie nitek.
I kuniec.
Było "MNIAAAM" i odmowa współpracy. Skończyło się więc na naleśniku..

Rozwiązała się zagadka smrodku w łazience~!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Teraz to wy padniecie:)
Człowiek szuka a najciemniej w...kibelku:)
Gdy otrzymalismy klucze od domu R pojechał na zakupy do Biedronki. Kupił też "zapach" do kibelka.
Dziś wymienilismy "zapach". Po minucie jego działania wiedzieliśmy co jest winne woni rozcieńczonych kocich sików w łazience:)
Niezły czad, co?:)

AgnesK
30-12-2012, 18:14
Filmik wstawię jak tylko Francys pójdzie spać.
Krasnal jest dziś w dobrej kondycji:) Bylismy na spacerze nad Odrą, a teraz młody skacze po sofie i smieje się w głos:)
O...juz mnie szuka z ksiązeczką w łapkach:)
koniec pisania:)

Prababka
30-12-2012, 18:18
Aga,naleśniki są pożywne.Trudno,przetrzymasz i to a Franio czuje sie najedzony.
Przy tym "zapachu"-padłam

EZS
30-12-2012, 19:30
wiesz, nie jestem zdziwiona. Kupiłam w tsco takie cuś zapachowego i też zaczeło tak koszmarnie śmierdzieć, że myślałam, że kibelek gdzieś przecieka! Ale mnie było łatwo zlokalizowac źródło.

Aga, a jakby tak stanowczością a nie rozczulaniem? Nie chce rosołu - nie ma nic. Znaczy dalej stoi rosół i nic więcej... Może by pojął związki przyczynowo-skutkowe?
Ja wiem, ze on z tymi związkami ma kłopoty, ale pusty brzuch bardzo dobrze uczy zycia... Moja młoda tylko raz w wieku bodaj 2 lat chciała mi udowodnić, że jajka nie lubi... cały dzień nic nie jadła, tylko piła. Urlop wzięłam... Na stole stało jajko. Na kolację zjadła. Prawie zwymiotowała przy tym, tak nie chciała, ale jakoś weszło. Na drugi dzień na śniadanie stało... jajko. Od tego czasu nie miałam nigdy problemów typu "nie lubię", choć oczywiście nie zmuszam jej do jedzenia . Jeżeli o mnie chodzi, to wcale może nie jeść, ale ona lubi ;)

Agduś
30-12-2012, 19:33
Tylu śledczych i fachowców, a odpowiedź taka prosta! Piękne!

Cieszę się, że Franio odzyskał humor. Oby na dłuuuugo!

aneta s
30-12-2012, 19:54
wiesz, nie jestem zdziwiona. Kupiłam w tsco takie cuś zapachowego i też zaczeło tak koszmarnie śmierdzieć, że myślałam, że kibelek gdzieś przecieka! Ale mnie było łatwo zlokalizowac źródło.

Aga, a jakby tak stanowczością a nie rozczulaniem? Nie chce rosołu - nie ma nic. Znaczy dalej stoi rosół i nic więcej... Może by pojął związki przyczynowo-skutkowe?
Ja wiem, ze on z tymi związkami ma kłopoty, ale pusty brzuch bardzo dobrze uczy zycia... Moja młoda tylko raz w wieku bodaj 2 lat chciała mi udowodnić, że jajka nie lubi... cały dzień nic nie jadła, tylko piła. Urlop wzięłam... Na stole stało jajko. Na kolację zjadła. Prawie zwymiotowała przy tym, tak nie chciała, ale jakoś weszło. Na drugi dzień na śniadanie stało... jajko. Od tego czasu nie miałam nigdy problemów typu "nie lubię", choć oczywiście nie zmuszam jej do jedzenia . Jeżeli o mnie chodzi, to wcale może nie jeść, ale ona lubi ;)
Ewa ten sposób nie działa na wszystkie dzieci...niestety....
ja kliedyś niemal przez 3 dni próbowałam "wytresować" swoje dziecie bo popdobno dzieci mają instynkt samozachowawczy...moje z całą stanowczością tego instynktu nie posiada....

Aga współczuję bo ja czasem mam ochotę udusić mojego niejadka:sick: u nas już nawet kluski z rosołu nie znikają...

DPS
30-12-2012, 20:15
To prawda, niektóre dzieci NIE MAJĄ instynktu samozachowawczego.
Nasz starszy był straszliwym niejadkiem, [postanowiłam nie dawać mu nic, aż poprosi.
Z pełnią szczęścia w oku tylko pił i NIC nie jadł przez trzy dni.
Tego trzeciego dnia wieczorem pękłam, zaczęłam znowu go namawiać, żeby COKOLWIEK zjadł.
Zaczął normalnie jeśc dopiero w okresie dojrzewania, do dziś je, ale jest szczuplutki i nie lubi przesadzać z jedzeniem.
Niemniej żyje, ma się dobrze! :D

EZS
30-12-2012, 20:43
Może tak, może nie? Instynkt mają dzieci bardzo małe. Potem mogą dołączać się różnego rodzaju "nerwice" i zaburzenia i wtedy faktycznie może się zagłodzić. Ale pamiętajmy, że Franiu jest prawie stale na sterydach, więc apetyt będzie miał z racji - leków. Jest tylko kwestia zaspokojenia. On nie jest niejadek, bo nie lubi jeść. On, mam wrażenie (może się mylę) miał kiedyś złe doświadczenia i to mu zostało. A przy tym myślę, że chce sobie poustawiać świat, żeby był powtarzalny. I na to bym się chyba tak do końca nie zgadzała.

AgnesK
30-12-2012, 21:07
Ewa, próbowałam. Rozmawiałam tez o tym z erapeutka Frania w P. Powiem Ci ze jest to cholernie trudne dla mnie.
Dlaczego?
1. bo mam w pamieci walkę z jego niedokrwistością
2. bo jest drobnica straszna i kazdy gram wagi na wage złota
3. bo nie jestesmy w stanie znieśc jego płaczu i krzyków ze jest glodny
To ostatnie najbardziej. Nie jestem w stanie znieśc placzącego Frania krzyczacego MNIAM i gładzacego się po brzuchu. Po jakims czasie po prostu krzyczy. próbowaliśmy, uwierz mi, ale po prostu nie wytrzymujemy tego psychicznie.
No i nie mam rozwiazania.

Prababka
30-12-2012, 21:22
Aga,każde szaleństwo to może być jakaś metoda-może oglądaj z małym ksiązkę kucharską ,fotki-moze coś zobaczy,pokaze ?ja nie wiem,jak to działa.czy kiedykolwiek zwracał uwagę na to jak wygląda jedzenie i czy jest w stanie na rysunku rozpoznać.
Mam tu kurcze na uliczce babcię ,która dla trójki wnuczat gotowała inne potrawy.Takiej baby do gotowania może potrzeba.Robiłaby małe ilości i podtykała pod nos-moze by mały coś złapał

EZS
30-12-2012, 21:35
To ostatnie najbardziej. Nie jestem w stanie znieśc placzącego Frania krzyczacego MNIAM i gładzacego się po brzuchu. Po jakims czasie po prostu krzyczy. próbowaliśmy, uwierz mi, ale po prostu nie wytrzymujemy tego psychicznie.
No i nie mam rozwiazania.
Ja rozumiem, ale bym próbowała. Niestety, myślę, że nie pomagacie mu ustępowaniem bo po pierwsze utrwalacie patologię a po drugie - może przełamanie jedego nawyku może pomoże też przełamać inne?
Poza tym, tak już na zupełnym marginesie - myślę, że ona ma silny charakter i sama nie wiem, ile w tym zachowaniu choroby a ile próby sił...
Jak przegrasz z własnymi uczuciami, to potem będzie ci trudniej, bo wiele rzeczy będzie robił świadomie ;)

AgnesK
30-12-2012, 22:01
Ewa, Prababko, rozumiem Wasze tłumaczenia.
Na chłopski rozum to powinno zadziałać.
My juz wiemy, że młody nie jest w stanie przełknąc potraw "nieklarownych" w kształcie i kolorze.
NIe chcę mu na siłę wlewać zupy do gardła bo - tak myśle - za chwilę będziemy mieli większy problem.
Musze nad tym wszystkim na spokojnie pomyslec i pogadac jeszcze z terapeutką z P. W piątek startujemy z terapią w nowym roku.

Agduś
30-12-2012, 22:06
Ja wiem, co potrafi ZDROWE dziecko, które nie chce czegoś zjeść. I w zupełności Cię rozumiem! Sądzę, że dobrej rady może Ci udzielić ktoś, kto Frania zna, a jednocześnie umie popatrzyć na sytuację z boku i w dodatku wie, czego można i czego trzeba od niego oczekiwać. Czyli terapeuci.

aneta s
30-12-2012, 22:06
Aga trzymam kciuki i życzę dużo cierpliwości bo wiem, że przy niejadku często jej brakuje;) ja też nie mam serca w tej kwestii być za wszelką cenę konsekwentną, poprostu nie potrafię....o ile nie odpuszczam w żadnej innej sferze życia o tyle w tej żywieniowej totalnie skapitulowałam....

aneta s
30-12-2012, 22:08
http://img204.imageshack.us/img204/7007/happynewyear201381.jpg (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fimageshack.us%2Fph oto%2Fmy-images%2F204%2Fhappynewyear201381.jpg%2F)Uploaded with ImageShack.us (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fimageshack.us)




Aguś, Kochani dużo zdrowia, radości i wszelkiej pomyślności w Nowym 2013 Roku.
Życzymy realizacji marzeń, uśmiechu, słońca, miłości oraz nie gasnącej wiary w siebie.
Dziękuję za kolejny wspólny rok :hug:

Szczęśliwego Nowego Roku!

Aneta, Łukasz, Okruszek i Iskierka

malka
30-12-2012, 23:07
(....)o ile nie odpuszczam w żadnej innej sferze życia o tyle w tej żywieniowej totalnie skapitulowałam....

ja też :oops:
no i smażę te cholerne naleśniki, na których widok już mi się niedobrze robi :sick:

pelargonia
30-12-2012, 23:09
Mój dorosły już syn od 15 lat je na śniadanie serek homo truskawkowy i biszkopty, na obiad gołąbki, na kolację parówki, pije wodę z sokiem malinowym. Żadnej surowizny, żadnych dodatkowych witamin , najzdrowszy w rodzinie / poza porażeniem mózgowym/, wielki chłop z wagą urodzeniową 1000g. Przez pierwsze lata jeszcze usiłowałam walczyć, odpuściłam. Przynajmniej nie muszę się zastanawiać, co dziś zrobić na obiad , tylko znienawidziłam niegdyś ulubione gołąbki. I tak mam dobrze, bo autystyczna córka znajomej przez kilka lat jadła wyłącznie zupę pomidorową, teraz dołożyła kebaby z budy koło dworca , a znajoma martwi się tylko, czy obskurnej budy nie zamknie Sanepid, bo inne kebaby są dla jej córki niejadalne.

aneta s
30-12-2012, 23:09
ja też :oops:
no i smażę te cholerne naleśniki, na których widok już mi się niedobrze robi :sick:
Maluś u nas też naleśniki i banany pokrojone w plastry w takim gęstszym cieście naleśnikowym na mące razowej. Mój 5 latek oprócz babana zje jeszcze melona i arbuza, innych owoców nie, warzyw nie....no czasem wypije odrobinę świerzego soku z pomarańczy ale to jak ma dobry humor;)

swojaczka
30-12-2012, 23:37
Moja "niejadka"ruszyła około 12 rż i zaczęła odkrywać, że niektóre rzeczy są nawet dobre. Nie mam pomysłu na Frania w tej materii. Liczę,że dacie radę z pomocą fachowców. Mieszam w tym temacie :stirthepot::stirthepot::stirthepot::stirthepot:

malka
30-12-2012, 23:54
Nie no to u nas nie jest tak chardkorowo .
Warzywa młody zje wszystkie z tym,że na surowo. Czujecie korzeń selera chrupać?
Owoce też w większości zjadliwe są.
Problem polega raczej na tym,że młody je niewiele i bardzo rzadko poza domem (na weekendowym wyjeździe do kolegi zjadł jedną kromkę z masłem, przez dwa dni.) Drugie sniadanie ze szkoły prawie zawsze przynosi,lub da kolegom, więc często pierwszy konkretny posiłek je po powrocie do domu ok 15, czasem 17.No i wyglada jak anorektyk,przy wzroście 135 i wieku prawie 10 lat , waży w porywach do 24 kg.:rolleyes:

no i odpadaja wszystkie potrawy "urozmaicone" czyli składające się z więcej niz 1składnika typu gołąbki, bigos, risotto.
Ok,może być ryż, ale bez dodakjów, moze być mięso mielone,ale bez dodatków. Jedynie makaron moze być z sosem pomidorowym (spaghetti) i naleśnik z cukrem pudrem i pierogi z serem.

marynata
31-12-2012, 01:38
może oglądaj z małym ksiązkę kucharską ,fotki-moze coś zobaczy,pokaze ?j

Mój niejadek zawsze żądał tego co zobaczył na ekranie telewizora.
Cały dzień mógł nie jeść,potem oglądał coś w tv i bach-ktoś w filmie je kiełbasę.No i on te kiełbasę też chce 8-)
Jak nie było czegoś w domu,musiałam ostro na sygnale kombinować,czasami "po sąsiadkach" :???:
Oczywiście jak w czymś zasmakował,to dwa miesiące na okrągło tylko to.
Owoców,warzyw zero.
Nic mu te praktyki nie zaszkodziły(mnie na nerwy na pewno),dziś chłop wielki i zdrowy :???:

Prababka
31-12-2012, 08:56
Aga,mnie kusi by zrobić malutką próbe ,bo piszesz o kształtach:Zawsze zwijasz nalesnika w rulonik?to złóż go w trójkąt,zobaczysz czy chodzi o kształt.Mam nadzieję ,że taka próba nie spali Ci z menu naleśnika

AgnesK
31-12-2012, 08:57
A Francys juz po sniadanku - bep z miodkiem;-)

Wiecie co, po 5 tyg walki z Netią podłączają nam net!!!!:) Ale czad! Pierwszy raz od 7 lat znowu będziemy mieć net stacjonarny!:)

Z zyczeniami jeszcze wpadnę
teraz fr chce pisać na lapku...:rolleyes:

DPS
31-12-2012, 09:13
157351

Prababka
31-12-2012, 09:13
No to masz pozytywne zamknięcie starego roku!
Aga -zdrowia ,pomyślności w NOWYM ROKU dla Ciebie,Rodziny i dla wszystkich Odwiedzających Cię na Twoim wątku!:bye:

AgnesK
31-12-2012, 16:19
Zafundowałysmy sobie z Natkę wyjście, potem był obiad, potem spacer, teraz Natka piecze cisteczka na dzisiejszy wieczór, Franula jest w miare spokojny.. Czego chceć więcej?

Dziękujemy Wam za zyczenia.
Życzymy Wam wszystkim spokoju, spokoju, zdrowia, zdrowie, zdrowia i jeszcze raz zdrowia:)
I jeszcze raz dziekuje Wam za ten mijajacy rok:)


Ps. Rozmawiałam z nasza dr Dorotą przed godziną nt szpitala w lutym. Moze jednak Frani wyladuje w IMiDzie na neurologii. Chodzi o warunki - wielkość sal. Sprawa się rozpatruje.

Prababka
31-12-2012, 16:41
Wrzuć filmik,plizz.Bal w białej sali,pradziadek z gorączką-na bank kupię.Pokaż te kluseczki,na uśmiech:)

AgnesK
31-12-2012, 17:06
aaaa już, zaraz:)

nemi
31-12-2012, 17:48
Aguś,
12 miesięcy zdrowia,
53 tygodni szczęścia,
8.760 godzin miłości,
526.600 minut pogody ducha
i 31.536.000 sekund wspaniałej zabawy!


Dziękuję za kolejny wspólny rok na FM
I życzę wszystkiego najlepszego w Nowym 2013 Roku.
Oby był lepszy niż poprzedni!

http://img72.imageshack.us/img72/6250/newyear2013.jpg (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fimageshack.us%2Fph oto%2Fmy-images%2F72%2Fnewyear2013.jpg%2F)

Jagustynka
31-12-2012, 19:35
Duzo zdrowka i radosci dla calej Rodzinki w Nowym Roku!
I tez bardzo dziekuje za wiele nauk i wzruszen na FM.
Jagustynka

Agduś
31-12-2012, 20:27
157511

Po roku pełnym emocji, życzę Wam roku pełnego spokoju, żeby jedynymi wartymi zapamiętania wydarzeniami były kolejne wspaniałe osiągnięcia Waszych wspaniałych dzieci!

AgnesK
31-12-2012, 20:35
Dziękujemy jeszcze raz:)
A tu obiecany filmik:


http://www.youtube.com/watch?v=8FLhPoprXz8

Prababka
31-12-2012, 20:48
Dzięki,perfekcja;wyliczone.odmierzone i pieknie wszystko do buźki:)

Prababka
31-12-2012, 20:55
Chodziło o te kluseczki Aga-wody to Franio może sie napić z kranu:)

makrz
31-12-2012, 21:37
Franiowemu Klanowi: wszystkiego co dobre i wymarzone na nowy rok zyczymy! Niech sie spelni, czego oczekujecie, zeby sie Wam dobrze i spokojnie w Opolu mieszkalo! A Franio i Natalka niech rosna ku radosci Rodzicieli!

Bardzo serdecznie pozdrawiamy z Krakowa:
Marzena z Michalkiem i Maja

marynka36
31-12-2012, 21:49
miszczostwo swiata w jedzeniu rosołku. wiem jaki to problem Tadek niejadek w domu, ale mam nadzieję że znajdziesz na Franusia swój sposób.:no:
Aga w nadchodzacym nowym roku z 13 życzę wam aby się wszystko poukładło, zdrowia, zdrowia i spooookoju. bardzo Wam kibicuję i przesyłam dobre myśli

AgnesK
01-01-2013, 11:24
Wszystkiego najlepszego, kochani!!:)

Franek zjadł na śniadanie 3 malutkie kawałeczki śledzia!!
Ale czad:)
U nas piękne słońce, idziemy zaraz na spacer:)

Aaaa, dzis pierwsza odpadłam - o 1:)
Masakra:)

Prababka
01-01-2013, 12:22
Najlepszego,Aguś!
Ze wszystkich słodkości najlepsze są śledzie:)
Ładnie strzelali w Opolu?Franio sie nie boi?

EZS
01-01-2013, 13:46
nie martw się, ja pracowałam do 10, potem grzecznie wypiliśmy wino z wujem i poszłam spac o 2. Dzięki temu mogłam już dziś być na spacerze, trochę popracować a nawet znalazłam czas na rejestrację w Ewuś ;)

AgnesK
01-01-2013, 14:27
Prababko, troche strzelali, balismy się, że Franio sie obudzi, ale pięknie przespał "strzelaninę":)

Ewa, w czym rejestrację???

I ja musze sie juz powoli brac za robotę. NIe ma zmiłuj;-)

Prababka
01-01-2013, 14:40
Też bym przespała,ale R. mnie obudził:)I pierwszą dziś widziałam babę-to żle(tez tak macie?)I minutę po północy od razu złamałam postanowienie noworoczne-zapaliłam:wiggle:Wszystko po staremu:wiggle:

swojaczka
01-01-2013, 15:48
Zdrowego,zasobnego,radosnego,pełnego dobrych zdarzeń Nowego Roku 2013
Poleguję,mąż przywlókł do domu coś no i ...romantyczny zapach czosnku unosi się wokół;). Do tego herbatki z bzu czarnego,maliny z lipą,miód na chlebie i jest już całkiem,całkiem.
Jeśli uwierzysz,że ta "baba"wróży dobrze na kolejny rok to tak będzie!

izat
01-01-2013, 16:46
Aguś, obejrzałam filmik i tak sobie pomyślałam .....
A gdybyś na talerzu ułożyła mu równo makaron (jesli zjada 5 nitek ułożyłabym 10), a rosołek bez oczu wlała do jego ulubionego kubeczka, to nie przeszedłby taki numer?
Ta marchewka na talerzu też może mu przeszkadzać, tak se myślę .... przecież i tak jej nie zje .....
Albo jak jecie śniadanie, to dałabym np suchą bułeczkę pokrojoną na talerzyku, w odstępie na stole, np miód, masełko oddzielnie, wedlinka gdzieś by stała na innym talerzyku, pomidorek itd itd. Nie zainteresowałby się tym Franio?
Przecież nie musi jeść gotowych kanapek pod którymi nie wiadomo co się kryje .... Może już tak próbowałaś .....
Jak plotę głupoty, to sorki, tak mi tylko przyszło na myśl po tym filmiku.
Ściskam Was mocno :*

EZS
01-01-2013, 16:52
Izat, nie plecisz, ale nie wiem, czy nie jest za mały? W każdym razie na pewno Aga mu podsuwa różne opcje :)


Aga, w Ewuś. Nie wiesz? System rejestracji ubezpieczonych zdrowotnie. teraz się zacznie :rolleyes:

bratki
01-01-2013, 16:58
Noworoczne najlepszości wszystkim! 2013 OK!

Jeśli chodzi o technikę jedzenia zupki... Nie widzę w niej nic szczególnego. Wiele dzieci ma taki etap, że np. na widelec łatwiej paluszkami nadziać jako i do łyżki włożyć. Mija jak każda sezonowa atrakcja czy etap uczenia się.

Co do monodiety to rozumiem, że zmartwienie większe, ale z tyloma dobrymi myślami od wszystkich ciotek i wujków - też się w końcu musi ułożyć. :)

DPS
01-01-2013, 17:30
Ja padłam o 1 w nocy, jak Aga. :lol2:
Ewa, a to trzeba się jakoś zarejestrować w Ewuś? :o
Do ZOZ lecieć czy jak...?

EZS
01-01-2013, 17:53
DPSia, spokojnie, to ja się muszę zarejestrować, jeżeli mam sprawdzać pacjentów. Ty nie musisz :)

AgnesK
01-01-2013, 18:35
ufff..matko, myślałam Ewa, ześ nam zinfantylniała lubo cóś;-)
O istnieniu Ewusia czy Ewusi nie miałam pojęcia:)

Izat, z tym jedzeniem francowym jest tak: jesli postawimy na stole coś, o czym wiemy, że Franc nie toleruje, to młody wpada w histerię i nastepuje zrzut talerza z zawartoscia ze stołu.
O rozdzierleniu rosołu nie pomyślałam! Musze koniecznie spróbować:) Dzięki za podpowiedź:)

Zauwazylismy dziś że Franek od jakiegos czasu szybciej się męczy. Tzn nie zasapuje się czy cos takiego, ale generalnie ma słabszą kondycję.
W lecie chodził z nami przeciez na długie spacery, teraz po ok 20 min marszu nie ma juz siły - zaczyna ciagnąć nogi za sobą (szura butami), prosi by wziąć go na ręce. Poza tym ok godz 17 ma kryzys już - zaczyna ziewać. Franek chodzi spac z zegarkiem w reku o godz 19. Wstaje od jakiegoś czasu ok 7-7.30. Czyli śpi 12 godzin. Nie przesypai calej nocy, budzi się raz z płaczem, biorę go wtedy do nas i młody zaraz zasypia. Z reguły nad ranem już spał b płytko - rzucał się, ciągnął mnie za włosy, teraz śpi nad ranem spokojniej. Mamy takie wrażenie, że kurdupelek ma słabszą kondycję po prostu.
Ewa, tu pytnie do Ciebie - przeginamy, czy może byc coś na rzeczy?
Zastanawiam się nad zrobieniem młodemu morfologii i TSH. Robiłabyś czy obserwowała?
Kolejną wizytę u endokrynologa młody ma miec w lutym, ale jeszcze nie rejestrowalismy się. Pewnie termin będzie na koniec lutego lub poczatek marca.

izat
01-01-2013, 18:55
Aguś, miałam na myśli aby postawić przed Franiem tylko talerzyk z bułeczką pokrojoną (skoro to na pewno zjada i lubi), a reszta na oddzielnych talerzykach na środku stołu dla wszystkich, nie tylko dla Frania czy koło Frania. No nie wiem jak to wytłumaczyć.
Gdy maluszek zobaczy, że bierzecie sobie z tych talerzyków różne rzeczy- oddzielnie wędlinkę, żółty ser, pomidorka itd może też czegoś zapragnie ;) i spróbuje, wręcz sam wybierze (wariant optymistyczny, bo może niczego nie ruszy i zje suchą bułkę).

AgnesK
01-01-2013, 19:15
Iza, my tak zawsze jemy wszystkie posiłki. Tzn, k woli ścisłości - od niedawna musimy ten sposób modyfikować, bo Franek zaczął wyrzucac z talerzyków na podłogę niepasujace mu rzeczy, alebo robi sobie zajecia SI - bierze coś do reki, rwie, ściska i wyrzuca.
Raz że nie stac nas na takie marnotrastwo, dwa nie cierpię wyrzucać jedzenia potem, które on wyrzuci na podłogę.

EZS
01-01-2013, 19:25
tarczyca do sprawdzenia

a co do zrzucania talerza - klaps? Tylko po cichu bo pójdziecie siedzieć ;)

izat
01-01-2013, 19:49
Hmmmm
dosięga do wszystkich talerzyków?
może by tak zmodyfikować stół coby był większy ;)
Aguś nie chcę wciągać Cię tu w zbędną dyskusję, nie miej mi za złe, ja chcę dobrze :*

EZS
01-01-2013, 20:08
A ja, tak na serio, myślę, że jest to ciąg dalszy z niechęci małego do ograniczeń. To, co pisałaś - robi, to co chce ale nie to, co chcą inni. Je podobnie. I, pomijając wredne diagnozy, jest to normalny etap rozwoju każdego dziecka, tylko u takiego ze słabszym charakterem przechodzi bardziej lajtowo, a u Frania -burzliwie. A że on ma silny charakter, to już udowodnił w swoim życiu ;). Macie problem podwójny - wychowawczy i zdrowotny (trudniej do małego dotrzeć). Przechlapane. Ja bym się starała skupić jednak na wychowawczym...

AgnesK
01-01-2013, 20:54
Iza, wiem, że chcesz dobrze:)

Ewa, mamy pełna świadomośc tego, ze problem u Franca podwójny. Terapeutka Frania szybko nam to uzmysłowiła:)

I za zrzucanie absolutnie nie klaps. Naprawdę.
Tłumaczenie. "nie wolno'. Reakcje Franka na 'nie wolno ' są różne - od prób zrozumienia do śmiechu.
Wiele sytuacji już wbiło mu sie do głowy.
NIe ma innego sposoby, mamy tego pełna swiadomość. raz w miesiącu mamy w P sesje z terapeutką - omówienie miesiąca pracy, problemów, jak mamy z młodym postępować. Hasło 'nie wolno' to jedno. Rysowanie sytuacji to drugi sposób.
Np nie chce jeść. Rysuje mu talerz z jedzeniem, mówię: to jest (np) Twój kotlecik.
potem tysuję strzałkę i mówię - jak zjesz kotlecik to..i tu kolejny rysunek, w zalezności od tego, co młody chce robić
Ciężko to opisać.
Iza , jemy zawsze przy naszym stole jdalnym., jest dośc duzy, Franc jest jak błyskawica. My już widzimy , kiedy on szykuje się do skoku.
Najgorzej jest [rzy problemach komunikacyjnych - pytam czy hce jesć, on ok, pokazuję mu co mam, on wybiera. Robię, podaję.
Bierze gruza i jest wrzask i rzut talerzem.

Powiem Wam szczerze, ze etap eksperymentów mam za sobą.
Teraz po prostu robię mu naleśnika. Do środka staram się cos przemycić - choćby błonnik i łyżeczkę oleju tłoczonego na zimno.

Wczoraj postanowiłam sie zbuntować;-)
Dośc mam już rosołku. Danusia przysłała nam suszone prawdziwki. Zrobiłam grzybową.
Franek też dostał. Przeszła, bo było jej ledwie na dnie, więcej makaronu, kokardek. Młody wyciagał kokardki i zajadał (jak na filmiku z rosołem).
Cieszyłam się, ze choć ten makaron miał inny smak, ze po prostu Franek poznał inny smak.
On jadł o wiele więcej, np uwielbiał jajecznicę. Potrafił na sniadanie zjeśc jajecznice z 3 jaj!
To jeszcze w domu było. Teraz widok jajecznicy wywoluje u niego atak histerii.
Jest opcja ze zaostrzenie problemów z jedzeniem ma swoje źródło w naszych przeprowadzkach.
Spokojnie (w miarę) wiec do tego podchodze majac nadzieję ze moze do wiosny sprawa się wyjasni.
Młody jadł kotlety, ziemniaki, mizerię..naprawde dośc dużo.
Teraz ino pierogi i nalesniki na obiad.

A co do zębów - młody ma wszystkie mleczaki. Od kilku dni pcha już palce po ob stronach do buzi - 1 z jednej strony, drugi z drugiej.
Skóra pod dolna warga wygląda coraz gorzej. Zęby białe, bez dziur - dzis obejrzałam.
Nie mam pomosłu co się dzieje..

AgnesK
01-01-2013, 20:54
I jeszcze Ewa - cała terapia sie skupia na owym aspekcie wychowawczym.

Agduś
01-01-2013, 20:58
Witam w nowym roku! Tym lepszym od poprzedniego.

A te paluchy to ze złością, gmera, jakby coś bolało, czy w zadumie ciamka? A gdyby paluchy smakowały jakoś nie tak? Sok z cytryny? Pietruszka? Nie myślę o ostrej papryce czy citrokapkach, bo to za ostro dla Frania.

izat
01-01-2013, 21:57
Aguś, wiem że bardzo się starasz ze wszystkim, podziwiam Cię za to ogromnie.
Ale piszesz, że Frania "pytasz, pokazujesz mu co masz, on wybiera; robisz, podajesz". A mi właśnie chodziło o nie robienie tego wszystkiego, ale sprawdzenie reakcji Frania, co zrobi obserwując Was kiedy np. robicie sobie kanapkę podczas śniadania, czy nakładacie na talerz poszczególne składniki obiadu.
Skoro Franio ma chęć na suchą bułkę, to niech ją zjada, a obserwując i słysząc rozmowy przy stole, że Wy jecie jeszcze to czy tamto może wymusi jakąś reakcję, ale nie zmuszając go do niczego.
Może warto przy jakiejś okazji to sprawdzić.
A jeśli zrzuci z talerza to nie reagować, jakby nic się nie stało. Przecież Franio już wie, że tak nie wolno, więc może się z Wami przekomarza, robi sobie takie "żarty" żeby zwrócić na siebie uwagę.
Tak sobie tylko głośno myślę .....

bratki
01-01-2013, 22:33
Aga wybacz jeśli to mega-głupota, ale... to miotanie talerzami tak mnie jakoś natchnęło, że tak powiem - Bareją. Ja bym chyba przykręciła plastykowy talerz Frankowi do blatu... Kombinuję, że jeśli przez jakiś czas ta "forma ekspresji" okaże się niemożliwa to jest szansa, że wypadnie z repertuaru. Jestem strasznie wredna? Jadł od tego więcej pewnie nie będzie...

A co do związków spadku formy z przeprowadzkami - nie mam wątpliwości, że są. Oswajanie nowego miejsca dla wrażliwców, to nie jest prędka sprawa. Jednak wiem też, że choć zabierze to trochę czasu to w końcu się uspokoi i będzie dobrze.

AgnesK
01-01-2013, 22:53
Iza, no własnie o to chodzi w całej terapii Franka. On musi nauczyc sie pokazywać/werbalizować, co chce.
U autystyków zaburzona jest tzw 'teoria umysłu' (jezu, jak cos pokrece to sie będe w piekle smazyc, ale postaram się nie pokręcić).
Chodzi o to, że autyści "uważaja", że cały świat siedzi w ich głowie i wie , co taki kosmita chce. Nie odczuwaja w ogóle potrzebu komunikacji.
Dziecko siedzi, bawi się i nagle jest wrzask.
"Bez powodu"
No jak bez powodu? Powód jest, ino my nie wiemy jaki.
Chce coś? coś mu przeszkadza? słyszy co, czego my nie słyszymy?
Musi sie nauczyć, ze pewne zachowania nie sa społecznie akceptowane. np krzyk (który doproawdza nas do rozpaczy po prostu, sami musimy sie kontrolować mocno zeby na setny krzyk Franka w ciągu dnia nie zareagować podobne. czasem tak reagujemy, żeby go wyciągnąć ze świata krzku, juz nawet nie myślę co myslą sąsiadzi. w domu nie było tego problemu. Sasiadów już poinformowaliśmy ze Fr ma autyzm zeby policji czasem nie wezwali
Dlatego: Franek musi miec wybór. On jest sfrutrony bo nie może sie dogadać ze światem, sfrustrowany = wkur...zony na swiat , więc krzyczy
itd
do tego krzyczy bo mu milion bodźców przeszkadza (ale już np padający snieg go nie boli jak ub zimy)

Tu fragment z forum dla rodziców dzieci z autyzmem, które czytam od tygodnia (Inny swiat)


"Wbrew pozorom i wbrew temu co uważają niektórzy teoretycy, problemem w autyzmie NIE JEST opóźnienie rozwoju mowy lub jej zupełny brak. W autyzmie problemem jest zaburzona KOMUNIKACJA.
Czy dziecko nawiązuje kontakt wzrokowy, buduje i dzieli pole uwagi? Czy dialoguje na innych dostępnych poziomach, tzn. czy "rozmawia" ciałem (gesty, mimika, postawa ciała), emocjami? Innymi słowy, czy kompensuje deficyt języka werbalnego? Ciągnięcie za rękę i używanie ręki dorosłego się nie liczy. Pokazywanie palcem bez przeniesienia wzroku między obiektem a osobą (budowanie pola uwagi właśnie) się nie liczy. Mówimy wtedy o niedostatecznej kompensacji.
Głuchoniemi kompensują, prawda? Mówić - nie mówią, ale porozmawiać z nimi możesz nawet niekoniecznie orientując się w zawiłych ruchach języka migowego. Dziecko z alalią też będzie kompensowało.

Dziecko z autyzmem może umieć mówić, ale nie bez kozery w kryteriach jest o stereotypiach językowych (echolalie, perseweracje) i mowie idiosynkratycznej. Bo dzieci z ASD często potrafią mówić, ale nie potrafią się komunikować. I to może dotyczyć również dzieci wysokofunkcjonujących, także z Z.A., gdzie mowa przecież pod względem ilościowym, rozwija się prawidłowo. Oczywiście zachowujemy odpowiednie proporcje poruszając temat HFA/ZA.

I to jest podstawowa różnica pomiędzy autyzmem a problemami z mową."



Dlatego własnie Franka trzeba uczyc komunikacji.
Niech zwali ten cholerny talerz 100 razy. Wierze że kiedyś powie mi "nie chcę". Albo po prostu odsunie go, jak dziś gdy zaproponowaliśmy mu salatke jarzynową. Dziś młody miał cudny dzień rano. Normalnie na widok widelca z sałatka jarzynowa (coż za obrzydliwa breja) wrzasnął by, odsuną się wsciekły nogami od stołu przy tym krzycząc. Dzis po prostu odsunął radka rękę z widelcem i powiedział "nie".
I o to chodzi.


Agduś, paluchy cały czas niemal. Tzn jak jest w gorszej kondycji (krzyczy płacze itd) - przede wszystkim wtedy.
Widze raczej związek emocjonalnny niż np bólowy

izat
01-01-2013, 23:07
Bardzo to wszystko skomplikowane :(

Agduś
01-01-2013, 23:10
Światełko w tunelu (znaczy to z sałatką warzywną)... Kciuki odpoczęły, więc trzymam od dzisiaj za kolejne takie sukcesy.

AgnesK
01-01-2013, 23:33
Kurka, ale ten mój poprzedni wpis jest pełen literówek i koszmarnie chaotyczny.
Iza nie dziwię Ci się, że masz problem żeby go zrozumieć.

Streszczając: najwazniejszym naszym celem jest nauczyc Frania KOMUNIKACJI.

Dlatego - jak napisałam dzis wieczorem na blogu - fakt, że Franek dzis podchodził do nas i mówił MAMA i TATA patrząc nam w oczy jest dla nas taaaaaaaaaaakim krokiem milowym. Jak i to, ze odsunął ręke Radka z widelcem, na którym była sałatka jarzynowa.
Pracujemy nad tym od kwetnie ub roku.
Konsekwentnie. Powiedzmy ze w 1% przypadków odpuszczamy młodemy, jak sami już wymiękamy, ale w 99% przypadkó staramy się byc mega konsekwentni.
jest to cholernie trudne dlatego raz na jakiś czas zaliczamy zjazd emocjonalny.
Nie jestem w stanie ani tu, ani na blogu opisać jak wygląda nasz dzień.
To, co romimy możnaby przyrównac do "przełamywania" Frania. Generalnie chodzi o nauczenie go pewnych zachowań. Przerpbie sytuacji,zeby się nauczył - nie dostaniesz X, jesli będziesz krzyczał.
Nie chcesz jeść, oki, Twoje prawo, ale zakomunikuj to, pokaż. Nie krzycz
itd
Jesli Franek czegoś nie chce krzyczy. Norma u autystyków.
Druga strona terapii - pokazanie Frankowi, że 1. musi sie komunikować, 2. niektóre rzeczu MUSI zrobić.
Np nie wolno stawac na pasach na jezdni. Pasy to przejście. Po pasach trzeba przejść. Nie kłaść sie, nie zbierac kamyki itd.

Franek idealnie porusza sie po miescie, gdy są znaki drogowe. Mało tego - jesli jest np tablica z kierunkiem na miassto jakies, on chce iśc w tym kierunku. Przeciez strzalka pokazuje,
Autyści mysla obrazami.
Dlatego kweciste tłumaczenia mijaja się z celem
Komunikat werbalny musi być krótki
I tak trudno trafia. Wtedy trzeba pokazac znak , piktogram np. Nie ma? To trzeba narysować
Spacery odbywaja się z notatnikiem
Jesli Fr nie rozumie dlaczego na przejściu dla pieszych nie zbiera sie kamyczkó (choć można jes zbierac na chodniku), to trzeba wyciągnąc kartkę i mu to narysować
Młody mieli, myśli i rozumie. Inna sprawa czy się z tym zgadza. Tu wchodzi praca wychowawcza.

Trochę nam już w Prod. do łba nakładli. Trochę już rozumiemy.
Z tą wiedza jest łatwiej, ale tylko trochę.

No i to tak w skócie

izat
02-01-2013, 00:00
Aguś, zrozumiałam to co napisałaś.
Pisząc że to wszystko skomplikowane miałam na myśli autyzm i uczenie się życia z nim ;)

AgnesK
02-01-2013, 00:15
A to tak..

Uciekam spać, bo młody zaraz kolejny raz sie obudzi i nie usnie juz tak łatwo jak przy poprzedniej pobudce.
tzn zasnie, ale z nami już

I od jutra zaczynam Wielkie Poszukiewania.
I znowu o kciuki Was proszę.
Jak bedzie cóś wiadomo, dam znać. Na bank.

I kolędę mamy jutro. No ciekawa jestem reakcji Frania;-)

Spokojnej nocki:)

izat
02-01-2013, 00:19
Powodzenia cokolwiek by to nie było ;)
Dobranocka, spokojnej nocy :*

DPS
02-01-2013, 10:05
http://www.debilnie.pl/img/upload/022012/130404kciuki.jpg

Zbigniew100
02-01-2013, 10:24
http://www.debilnie.pl/img/upload/022012/130404kciuki.jpg


Musiałbym wcześniej palce w occie przez miesiąc moczyć , może kości by zmiękły .:lol2:

Pozdrawiam

AgnesK
02-01-2013, 11:23
O matko, ale wczoraj wpisy długie popełniłam:)

Franio jest zapisany do POZetu do dra, którego Agdus nam zachwalała:) Wszyscy zachwalali:)
Dodam, ze na normalnej drdze by sie nie udało. Dra poprosiła znajoma mama dziewczynki z muko.
POZ przy szpitalu wojskowym, ok 400-500 m od nas.
No i dr przyjeżdża na pryw wizyty do domu:)
Ale sie cieszę:)

Zaraz chłopaki jadą na terapie do Prod a ja siadam na tefon. Obdzwanianie i rozmowy trza zacząć.
:)

Anna Wiśniewska
02-01-2013, 12:27
Agusia, ja Cię bardzo przepraszam, ale czy mogę się wciąć z błahą sprawą? :oops:

Mój Pawełek gra w piłkę nożną. I sam zgłosił swojego trenera do plebiscytu na najfajniejszego trenera na stronie internetowej kanału TeleToon Plus.
W głosowaniu internautów na zgłoszone zdjęcia można wygrać fajne koszulki i małemu bardzo zależy.
Czy ja mogę Was poprosić o głosy? :oops:
Tutaj link do zdjęcia mojego synka:
http://www.teletoonplus.pl/konkurs/pawel_item/8889/najnowsze

Bardzo, bardzo dziękuję i przepraszam, że się z czymś takim wcinam u Frania :oops:

Żelka
02-01-2013, 14:23
Głos na Pawełka oddany. :wiggle:

Co do naszego wątkowego Bojsa, miałam okazję zobaczyć jak wygląda Frania jedzenie. Je jak wróbelek, to raz. Drugie (może to kwestia innego miejsca) cały czas przy jedzeniu sie wierci, kręci i wszystko inne niż jedzenie jest ciekawsze. Interesuje się tym co inny jedzą, przyglądał nam się, do talerza nam zaglądał, sprawdzał też co jest podane na stole, ale niestety jeść tego i tak nie chciał. Tak wyglądało śniadanie, a obiadem pierwszego dnia, to nie był zainteresowany nawet na tyle by usiąść przy stole. By Rodzice i Siostra mogli spokojnie zjeść to poszłam z Franiem do ogrodu pochodzić. Khm, polatać lepiej by pasowało, bo jak Franio ruszył to leciał jak ten królik na bateriach Duracel. ;-) Mną się wiele nie przejmował i mało reagował na to co do Niego mówiłam. Nie chciał też mojej pomocy przy przeszkodach, które pokonywał jak przystało na Dzielnego. Koniecznie chciał po prostu pobiegać i oczami aż pożerał wszystkie kąty. Uspokoił się dopiero jak usłyszał z pobliskiego pola dochodzący dźwięk traktora. Wtedy się zatrzymał i wyglądał pomiędzy koronami brzóz gdzie to ten traktor klekocze. I wtedy też mnie słuchał jak opowiadałam, że to traktor i nawet dał się mi wziąć na ręce by poszukać „z góry” czy będzie lepiej widać. ;-) Ciotka wykorzystała okazję.
A tak to ja (no chyba my wszyscy) w Nim widzę WIELKI potencjał i Aguś jak Ty sobie nie raz tak „pomarudzisz” to wtedy wiem też, że musisz być bardzo tym wszystkim już zmęczona i nic innego, bo Franio jest jaki jest i cały czas robi postępy, co jest w tym najważniejsze. A krzyk? No ja jednak sobie myślę, że Franio z tego korzysta nie tyle z powodu autyzmu ale z powodu, że ten krzyk zawsze działał. ;-) Tylko teraz Franio już poważny facet i Rodzice zdecydowali, że czas krzyk wymienić na co innego. I wymienią, jeno każde przyzwyczajenie by było zmienione wymaga czasu. A tutaj, chodzi nie tylko przyzwyczajenia Frania ale i Wasze. A piszesz, że 90% lub nawet więcej jesteście konsekwentni i to jest najważniejsze. Nie ma innej możliwości niż taka, że krzyk już nie długo zostanie całkiem zlikwidowany i powróci dopiero po czasie, jak Dziewczynę pod blokiem będzie nagadywał. ;-)
I zobaczysz, że jak tylko skojarzy, że bardziej działa mowa, to już Go nie powstrzymacie od gadania. A wtedy napiszesz, jesooo nie ma kiedy w ciszy posiedzieć, ten dzieciak wciąż coś nadaje. ;-) Jak to mądre Ciotki czarownice mówią, będzie dobrze!!! Będzie dobrze Aguś. Czasami trzeba iść wolniej by cel stał się bliższy.Zobaczysz.
Situlam mocno i mi tu nie popadaj w jakieś wątpliwości Kobieto, bo kto jak kto, ale Wy dokonacie tego co sobie postawicie za cel. No ja drugiej takiej Agnieszki nie znam!!! Dlatego wiem, że będzie dobrze.
p.s. jedzenie rosołu jest boskie, szkoda tylko, że tak mało zjada.
p.p.s. bardzo się cieszę z tego celowego „mamo”, „tato”.

rasia
02-01-2013, 15:11
Wszystkiego najlepszego w Nowym Lepszym Roku dla całej Franiowej Rodzinki:lol:.

Anna Wiśniewska
02-01-2013, 15:43
Bardzo dziękuję Żelciu! :hug:

AgnesK
02-01-2013, 16:15
Aniu, a co tam trzeba zrobić, żeby zagłosować??
Co mam kliknąc?
I Ty nie przepraszaj!!! Ogromnie sie cieszę, że i takie meskie sprawy tu sie rozgrywają;-)

Rasiu, dziekuję:)

Miki, Ty jestes po prostu ..nieziemska, wiesz?
Nic poza tym nie jestem w stanie napisać..

Wróciłam niedawno z 1 rozmowy waznej, szanse baaardzo marne, wykonałam kilka telefonów - podobnie.
I powiedziano mi tez dlaczego: jestem nie stąd. NOWA
No dobra, może i nowa, ale stara.
Ciotka Agdusiowa tez działa, żeby nową zaprotegowac;-)
I ja dziś tez ruszyłam inny ciekawy kontakt.
Moze coś z tego wyjdzie?

A teraz czekamy na księdza.

AgnesK
02-01-2013, 16:16
Aniu, weszłam tu: http://www.teletoonplus.pl/konkurs/akademia/najnowsze/35-1
i kliknęłam "głosuj" na zdjęcie Twojego Pawła.
Czy punktacja jakoś rosnie? Zauwazyłaś?

EZS
02-01-2013, 17:49
też kliknęłam i nie widziałam, zeby coś urosło?

Aga, miałam dzis scenkę rodzajową w markecie i tak sobie pomyslałam - autystyk czy nie- dzieci są takie same :) dziewczynka franiowiekowopodobna miała wybrać czy chce farby czy cukierki. Chciała wszystko. Tatuś był bardzo stanowczy. Skończyło się takim rykiem, ze ją musiał wynieść ze sklepu ;) I nie dostała nic... a obok stała mamusia, która też się poryczała. Nie masz pojęcia, jak ja się cieszyłam, ze za mnie swego czasu pracę wychowawczą zrobił mąż. Dzieci znacznie bardziej słuchają facetów, tak mi się wydaje :)

AgnesK
02-01-2013, 18:06
:)
Ewa, Ty to jesteś:)

Jak ja klikałam to było 5 pkt.


My juz po kolędzie. Było bardzo bardzo wzruszająco.

Prababka
02-01-2013, 20:25
EZS (wybacz ignorancję)-do kiedy człowiek zagrypiony zaraża?I nie pisz proszę :aż wyzdrowieje ,bo można kichać i kasłac długo po gorączce:o

Anna Wiśniewska
02-01-2013, 20:29
Dziewczyny, nie za bardzo rozumiem tę strone. Może punktacja sie nalicza z jakims opóźnieniem? W każdym bądź razie już jest 10 pkt :wiggle:
Dziękuję!! :hug:

AgnesK
02-01-2013, 20:32
Aniu, no to gites morales:)

Żelka
02-01-2013, 21:00
Głosować trzeba tak: po wejściu nastrone u góry są gwiazdy z ilościa punktów, trzeba kliknąć na 5, bo to najwyżej, potem trzeba podać swojego maila i u siebie na mailu odebrać od nich liścik z stroną na którą trzeba kliknąc by się punktacja doliczyła i juz dolicza Waszych 5 punktów.

AgnesK
02-01-2013, 21:53
Ale u mnie te gwiazdki nie sa aktywne.

EZS
02-01-2013, 22:00
EZS (wybacz ignorancję)-do kiedy człowiek zagrypiony zaraża?I nie pisz proszę :aż wyzdrowieje ,bo można kichać i kasłac długo po gorączce:o
Naukowo? od czasu rozpoczęcia replikacji wirusa do czasu jej zaprzestania :rolleyes:
Nienaukowo? niestety, dopóki kicha i kaszle. Spadek gorączki oznacza, że wróg jest spacyfikowany ale siedzi sobie nadal. I nadal są objawy zapalenia błon śluzowych, które powodują kaszel i katar.
Z drugiej strony tego wirusa pewnie już jest mniej i zarażanie nie jest takie masowe. Ktoś z normalną odpornością przetrzyma atak..
I czas wylegania objawów (nie zakażenia) jest od 3 do 6 dni, więc trudno zlokalizować winowajcę :)

Arnika
02-01-2013, 22:02
Klik zostawiłam, ale nie wiem o co kaman...

Ewa.. jak długo boli barkowa rwa kulszowa...?

EZS
02-01-2013, 22:03
Żelka, faktycznie! działa!

Prababka
02-01-2013, 22:14
EZS-dzięki:)
Aga-Opole jest Wam przyjazne,wszystko sie Wam uda
U mnie gwiazdka głucha

malka
02-01-2013, 22:48
U mnie gwiazdki nie działają :(

Arni , ja nie Ewa, ale odpowiem - rwa kulszowa to ucisk na nerw kulszowy, który objawia się bólem promieniujacym do pośladków nie do barków :lol2:
Więc albo boli Cie doopa i masz rwę kulszą, albo boli Cię bark i masz rwę barkową.
A boli -zależnie od przyczyny powstania.


FRANKOWA RODZINO I WSZYSCY JEJ DOPINGUJĄCY -NAJLEPSZEGO NA TEN NOWY ROK :)

DPS
02-01-2013, 23:34
Malusia (fajnie wymyśliłam, nie? :p ), Arni już była u doktora i wie, że ma rwę barkową, ale dodawał do tego że rwa kulszowa barkowa chyba... :rolleyes:

malka
02-01-2013, 23:43
To czas zmienić lekarza :lol2: jak doopy od ręki nie odróżnia ;)

AgnesK
02-01-2013, 23:43
A ja się nazarłam ciasteczek Natkowych i zara bede miała chyba ...rwę żołądkową;-)

Malko, dzięki!!!!!!

Kurde, czemu ja sie tak stresuje, coooo?
Jak tak dalej pójdzie to do wakacji dobije do 100 kg;-)

ide spać
spokojnej nocki:)

Agduś
02-01-2013, 23:44
Prive wysłałam. I trzymam kciuki.

DPS
03-01-2013, 07:24
Nie stresuj się, bo nie ma czego, jesteś dobra, spokojnie dasz radę. :hug:
Każdy musi zauważyć, że dasz radę z palcem w ... bucie... :lol:

aneta s
03-01-2013, 08:45
też kliknęłam i nie widziałam, zeby coś urosło?

Aga, miałam dzis scenkę rodzajową w markecie i tak sobie pomyslałam - autystyk czy nie- dzieci są takie same :) dziewczynka franiowiekowopodobna miała wybrać czy chce farby czy cukierki. Chciała wszystko. Tatuś był bardzo stanowczy. Skończyło się takim rykiem, ze ją musiał wynieść ze sklepu ;) I nie dostała nic... a obok stała mamusia, która też się poryczała. Nie masz pojęcia, jak ja się cieszyłam, ze za mnie swego czasu pracę wychowawczą zrobił mąż. Dzieci znacznie bardziej słuchają facetów, tak mi się wydaje :)
Dokładnie Ewa;) Mamusiami łatwiej się manipuluje;)

Anna Wiśniewska
03-01-2013, 09:25
Gwiazdki działają jeśli się stronę otworzy w przeglądarce Internet Explorer. W Mozilli nie działają. Nie wiem czemu.

Agusia! Tobie nawet z 10 kg do przodu będzie do twarzy, więc się nie stresuj stresem :no:

jamles
03-01-2013, 09:30
Gwiazdki działają jeśli się stronę otworzy w przeglądarce Internet Explorer. W Mozilli nie działają. Nie wiem czemu.

a mnie już przy tych gwiazdkach ......rwa qrwicowa brała:oops:;)

Anna Wiśniewska
03-01-2013, 09:40
a mnie już przy tych gwiazdkach ......rwa qrwicowa brała:oops:;)

Oj mnie też :lol2: I brzydko się wyrażałam po niemiecku ;)

aneta s
03-01-2013, 09:42
a mnie już przy tych gwiazdkach ......rwa qrwicowa brała:oops:;)
taaaaa tez tak mialam.....

jamles
03-01-2013, 09:45
już zagłosowałem, na drugą emalię się nie dało, nic z roboty dodam 5 gwiazdek;)

Mama Asi
03-01-2013, 13:53
Głos na Pawełka oddany i potwierdzony imailem. :rolleyes:
Całej Rodzince Franusiowej i całej braci forumowej wszystkiego co się szczęściem zwie życzy:hug:
Forumowa babcia Franusiowa

Mama Asi
03-01-2013, 13:55
Oczywiście w nowym 2013 roku bo zapomnialam dopisać :o

malka
03-01-2013, 14:11
Dokładnie Ewa;) Mamusiami łatwiej się manipuluje;)

u mnie tatuś to to słabsze ogniwo :lol2:


albo ja taka straszna sucz jestem :oops:


rozumiem ,ze mam zainstalować IE????
no dobra

EZS
03-01-2013, 15:10
Arnika, to co cię w końcu boli? Ramię czy cztery litery???
Jak pojesz NLPZ to zobaczysz, jak długo potrwa. Jak zadziałają, to szybo przejdzie, jak nie zadziałają, to walka będzie długa i połaczona z rehabilitacją ;)

Żelka
03-01-2013, 17:35
Aguś, jak dziś Franio? My bardzo odczuwamy zmianę pogody. Stefek dziś długo spał i na niczym prócz swojej muzyki ukochanej dziś nie był w stanie się skupić. Ja z kolei kiedyś zatruję się pb tabletkami.:sick: Dziś z bólu głowy nawet ręce mi drżą i cała potelepana jakaś jestem. A wszystko dlatego, że tak wieje i pada....

AgnesK
03-01-2013, 18:33
Dzis to ja chyba najgorsza mam kondycję. Przejaechałam swoje kilometry - miałam ochote gałki oczne se na przedni zderzak wyciagnąć:)

Francys dziś cud malina na cwiczneiach:)
Jego swiat wrócił do normy:)
Na Si było cudne (relacje słyszałam, filmiki oglądałam) Boże, jak dobrze ze p Radek od bobatów i SI spotkał się z p Ewelina z Prod. Pogadali, ustalili taktykę...młody chodzi jak w zegarku:)
A jak cwiczy!!

Tylko skóra wokół ust w strasznym stanie:(
Jutro rano prod. a potem neurologoppedka. Pogadam z tą druga jeszcze o tym pchaniu palców do ust.

DPS
03-01-2013, 19:06
Aga, a jakby spróbowac mu buzię wewnątrz posmarować tym żelem dla ząbkujących dzieci..?
Może czegoś nie widać, a swędzi i dokucza...?

Arnika
03-01-2013, 22:34
Co za różnica jaka rawa, jak boli jak cholera... :rolleyes:

Arnika
03-01-2013, 22:36
Arnika, to co cię w końcu boli? Ramię czy cztery litery???
Jak pojesz NLPZ to zobaczysz, jak długo potrwa. Jak zadziałają, to szybo przejdzie, jak nie zadziałają, to walka będzie długa i połaczona z rehabilitacją ;)



Mam rwe barkową.. nie boli mnie poopa, ale bark i reka włacznie z mrowiejącym kciukiem...
Co to jest NLPZ?????

DPS
03-01-2013, 22:41
Niesterydowe leki przeciwzapalne.

Arnika
03-01-2013, 22:52
Mam mydocalm, ketonal, tramal oraz fastum do smarowania.. dobre?

EZS
03-01-2013, 23:48
Mam mydocalm, ketonal, tramal oraz fastum do smarowania.. dobre?
nie bardzo. mydocalm ja traktuję jako placebo, jeszcze nie widziałam, zeby to działało, ale to moze moje subiektywne odczucie. ketonal ma silne działanie przeciwbólowe a słabe przeciwzapalne a podłożem tu jest zapenie (jeżeli to rwa faktycznie). tramal - na boga, aż tak cię boli? fastum smaruj, smaruj.. Jeżeli podejrzany jest kregosłup to zrób RTg i jak nie ma nic poważnego to znajdz sobie specjalistę od MacKenzie, to taka rehabilitacja. Jeżeli coś z barkiem bardziej, to zrób USG i idź do ... lekarza rehabilitacji. Bo jak pójdziesz do ortopedy, to ci zrobi blokadę, oni to uwielbiają, najczęściej niepotrzebnie
oprócz tego zmień materac, wywal poduszkę i ćwicz :)

AgnesK
04-01-2013, 18:32
Dostałam maila jako ze Francys jest onjety opieką Prod., wiec przed ogłoszeniem w necie - terminy turnusów psychoterapeutycznych dla dzieci z autyzmem. Wybralismy druga połowe lipca, bo termin ino dla maluchów (2-5 lat) - są zajęcia dla dzieci, ale i warsztaty dla rodziców! Indywidualne (rozmowy z psychologiem) i grupowe.
Jezu jak się cieszę.
W dodatku to Tatry, w których nigdy nie byłam:)
Niedaleko Czorsztyna...jejku..
Idę fotografować rzeczy na allegro. Przyspieszamy zbieranie kasiurki:)
No i ośrodek jest wpisany na listy odpowiednie więc mozemy się starac o dofinansowanie z PFronu!!!:)
Zawsze to jakieś 1600-1800 mniej do zapłacenia!

I duzo dziś "porozmawiaam" sobie mailowo z terapeutką Frania. Opisze to wszystko w wolnej chwili na blogu, pewnie jutro.

Kurcze, dzwoniłam dziś Fundacji prosząc o zatwierdzenie projektu kalendarzyka z apelem o 1%..juz jest tak późno.. A tu ze wielu podopiecznych, ze święta były itd.. Kurcz,e czas oczekiwania na refundacje to juz 2 mies! Nasza Fundacja jest super, ale terminy mnie dobijają

swojaczka
04-01-2013, 21:25
No,powiem Ci Aga,że tym śledziem to Franio mnie nie zaskoczył. Widaż,że chłop rośnie a nie jakieś "niewiadomoco" Konkret ma być i już;)
Moje wnusie okrutnie katarkowe,złapały od nas chyba.Po nas jeszcze coś łazi i nie chce iść precz Przytulasy zostawiam:hug:!

AgnesK
05-01-2013, 01:18
Helenko, kochana jesteś:)
Nasz też zaskoczył:)

Popełniłam wpis na blogu o franiowym autyzmie.
Matko, musze iść spać bo jutro masakra będzie

pa:)

AgnesK
05-01-2013, 18:21
Ale tu dzis ruch, jak na lotnisku:)

A u nas znowu dobre wieści.
Dwie:)
1. Franc zjadł CAŁY obiad: kotleta, ziemniaki, mizerię (!!!!!!!!!!)
wczoraj jakieś 2 łyżki ryżu zapiekanego z jabłkami:)

2. Dziś dostałam telefon.
Od nastepnej soboty mam 4 godziny korepetycji z niemca!!!!!!!!!!!!!!!!
Gdzieś do maja-czerwca. Alez się cieszymy!!!!!:)

Prababka
05-01-2013, 18:30
Super wieści ,Aga:wiggle:

Agduś
05-01-2013, 18:32
A nie mówiłam?
Kciuki nadal trzymam!

DPS
05-01-2013, 18:57
Noooo - gratulujemy Walecznemu, brawo!!! :wave:
No i super, że są korki, to doskonałe wieści!!! :D

RD2011
05-01-2013, 20:45
Aguś !
Super - Franusiowi i apetyt w Opolu też zacznie
dopisywać - będzie DOBRZE !:)

I dobrze płatna praca dla Ciebie też będzie !:)

Uściski dla Was :hug:

EZS
05-01-2013, 21:26
...

AgnesK
05-01-2013, 21:53
Ewa, napisałam o tym, bo temat nam jest bliski bardzo. Zdaję sovie sprawę z tego, że na bank chodzi o kasę, to jest jasne dla mnie. Ja patrzę na to wszystko od strony praktycznej. Franek był w sumie u 3 lekarzy rehab, wszyscy w CZD. Pierwsza wróżyła mu mpd, i to bankowo (Żelka pamięta), druga była fantastyczna. 2 wizyty u niej były najlepsze i najsensowniejsze. Odeszła z CZD. Objęła nas leczeniem 3. Przez bodziaka sprawdzała stan kręgosłupa Frania (wsio ok), kazała kupic buty specjalne i wręczyła mi ulotkę owych butów "własnie wczoraj przedstawiciel mi zostawił). Sama wiesz, ze tak jest w kazdym zawodzie Ewa. W każdym. Jesli jednak pomyslę, że Franc miałby pracowac zgodnie z zaleceniami wydanymi przez tą ostatnia pania dr to...zimno mi się robi. I dziekuje Bogu (i Malce), ze znalazła się Natalia, nasza ex rehab. Wiem ze są rózni lekarze i różni rehabilitanci.
ja po prostu nie widze żadnej korzyści z proponowanych zmian w ustawie.
I tak, pisze to jako laik, osoba spoza środowiska dr-rehab. I wiem tez, co pisza i mówia znajome mamy wczesniakowe o wizytach u lekarzy neuro i rehab. Sama też wiesz. Nie wiem wprawdzie jakie narzędzie kontroli miałoby pójśc za ustawą, jak ustawodawca chciałby kontrolować wypełnianie zapisów ustawy. Czy to by był kolejny martwy przepis?
Ewa, nie gniewaj się, że tak pisze. Ty jesteś cudowną, mądrą lekarką i bardzo Cie i Twoje zdanie szanuje. W kwestii powyższej zdanie mam jakie mam. Wszyscy chcielibyśmy zeby było inaczej, żeby dostep do rehab był inny, ale jest jak jest.
Nie wierzę ze jakiś zapis ustawowy to zmieni na lepsze. Po prostu nie wierzę.

EZS
05-01-2013, 22:17
...

AgnesK
05-01-2013, 22:48
Dziś zgłosiłam Frania na turnus psychoterapeutyczny z udziałem speców z Prodeste.
ogloszenie w necie bedzie dopiero 15.01, mu jako podopieczni dostajemy info wczesniej.,
Chcemy pojechac wszyscy bo sa tez zajecia dla rodziców i grupa wsparcia.
A ja się ciesze jak dziecko, bo to w Tatrach, w których nigdy nie byłam.

A wygrana w "na jednym wózku" to...Karpacz!!!:)
Chyba poprosze ich zeby nam się do turnusu dorzucili:)

AgnesK
06-01-2013, 20:19
Juz jestem w JG.To był jak narazie najgorszy przejazd.2 b powazne wypadki po drodze, bo warunki fatalne.Ale dojechałam i tylko to się liczy

swojaczka
06-01-2013, 20:49
Odpoczywaj,bo coś mi się widzi,że wracać będziesz też w trudnych warunkach.Spokojnej pracy!:) Samych dobrych wiadomości nt Frania :stirthepot::stirthepot::stirthepot:

malka
06-01-2013, 20:58
Juz jestem w JG.To był jak narazie najgorszy przejazd.2 b powazne wypadki po drodze, bo warunki fatalne.Ale dojechałam i tylko to się liczy

ufffffffffffffffffff

AgnesK
06-01-2013, 21:40
No uffff, naprawdę.
I wiecie co, pojechałam "do domu". (jakby mało mi jazdy dzis jeszcze było)
Ale ja to durna jestem, co?:)

malka
06-01-2013, 21:44
no i po co,po co???

DPS
06-01-2013, 21:46
Aga, ale Wasz dom "wyjechał", razem z Wami.
Miejsca zostały te same, ale dom jest w Opolu, wybrał sie z Frankiem, Natką, Wami.
To z Wami jest Wasz dom, nie w Kowarach. :no:

Dobrze, że dojechałas cało.
Z powrotem też musi się udać. :stirthepot: ;)

AgnesK
06-01-2013, 22:09
Tak se papierem sciernym pojechałam troszku;-)

Słuchajcie, doradźcie mi proszę. Ino szczerze. Oki?
Zastanawiam sie nad pewna sprawą:
pamietacie pewnie, że w ub roku wystawiłam blog Frania do konkursu Blog Roku. Edycja tegoroczna wystartowała.
Czas zgłoszeń do 24.01. Rozmayslam intensywnie czy zrobić to samo w tym roku..
Szczerze powiedziawszy troche mi głupio, bo dopiero co zgarnęlismy te nagrodę, narazie ino wirtualnie, ale zgarnęłismy.
Nie chciałabym, aby zostało to źle jakos odebrane, ale Wy wiecie, oc o chodzi w takich konkursach, prawda?
Proszę, napiszcie mi szczerze, co o tym sądzicie.
Na co liczę? Oprócz tego, że może jakas rodzina z wczesniakiem nas odnajdzie, to rzede wszystkim chodzi mi o 1%. Po prostu
Brzmi to bruytalnie i jest odarte z zawoalowanych górnolotnych idei, ale taka jest prawda.
Tam głosowanie jest smsowe - 1 sms z 1 komórki. Tak było w ub roku, tak pewnie będzie i w tym.
Prosze Was o szczere (nawet do bólu) opinie.
Wole zebyscie Wy mnie tu zjechali a nie ludzie na blogu Franka.
Wsio

malka
06-01-2013, 23:13
Ciotka, daj ten numer, na który sms słać :lol:


i wszystko w temacie

bo mendy (jak mawia mój brat Gwoździk) będą zawsze.

Żelka
06-01-2013, 23:16
Aga, wiesz co, zmęczona chyba dzisiaj jesteś. Jeżeli Ci chodzi o 1% to zgłaszaj, jeżeli Ci chodzi o to co kto będzie myślał, to nie zgłaszaj. Ludzie są tylko ludźmi, co byś nie zrobiła, zawsze znajdą się tacy, którym nie będzie się to podobało. Co cię naszło by się nagle takimi przejmować? Masz jakieś wątpliwości z tego powodu, że ktoś być może napisze jakieś bzdury? Idź spać Kobito!

Arnika
06-01-2013, 23:39
Oddaj ten bog...
Czasami i ja żałuję, ze nie mam blogu..

kontradmiral86
06-01-2013, 23:44
Mało piszę ale czytam i trzymam kciuki za Franka:)

Żelka i Malka dobrze prawią:)

AgnesK
06-01-2013, 23:48
Miki, bardzo sie cieszę, że sie odezwałaś. Chciałam do Cię jutro dryndnąć bo długo jakos milczysz.
Wsio ok u Was?

Teraz idę spać.

Wyklarujcie mi tu proszę, ino jak dla blond lamerki, jak ustawić mam se to z fundacją Muratora na dole

A jeszcze może wam tu filmik wkleje:)

AgnesK
06-01-2013, 23:57
http://www.youtube.com/watch?v=IADIMhpQtw4

AgnesK
06-01-2013, 23:59
To wieczorem wczoraj, juz troszke zmęczony krasnalek był.
Ale slicznie gada, cooo?:)

carver
07-01-2013, 00:24
AGNESK PRIVA SPRAWDŹ!
Po całym forum za Tobą latam. Głośniej już nie mogłem :)

malka
07-01-2013, 00:36
na fundacjowym wątku wkleiłam -jak blondynce ;)

tata,mama buuuuuuu

daj mu jeszcze chwilę, a będziesz prosiła by zamknął jadaczkę choc na chwilę :lol2:

Arnika
07-01-2013, 00:43
na fundacjowym wątku wkleiłam -jak blondynce ;)

tata,mama buuuuuuu

daj mu jeszcze chwilę, a będziesz prosiła by zamknął jadaczkę choc na chwilę :lol2:

Oooo to tak jak ja... a Emil zaczął mówić w wieku 4,5 lat...

AgnesK
07-01-2013, 08:35
oby oby:)
Niechaj Wasze słowa w złoto sie zmienią;-)

Dzis tatus wraca z Prodeste do domu z 2 młodymi wolontariuszkami;-)
ma jechać do PCPRu i PPP..zobaczymy, co się uda załatwić;-)

DPS
07-01-2013, 08:44
Arni - a co Cię powstrzymuje przed założeniem swojego bloga? :p :lol:
Zakładaj i opowiadaj w nim o Emilu, o dziecku z ZA, bo to dla wielu rodziców i innych osób bardzo pomocne może być.
Blog Franka kieruje w tyle ważnych miejsc dla dzieci wcześniaczych, autystycznych, niedosłyszących...
To skarbnica wiedzy i dobroci dla zagubionych rodziców chorych dzieci.

Żelka
07-01-2013, 10:03
Aga, ostatnio się żle czuję i nie ma sił, ani fiz ani psych na forum, bloga i internet.

Jagustynka
07-01-2013, 12:50
Franio czadersko gada! Juz sie nie moge doczekac, kiedy wstawisz filmik, na ktorym Franio powie cos od siebie. Calym zdaniem.

A bloga zglaszaj, gdzie tylko mozesz, ale przedtem zaloz zbroje, taki pancerzyk chitynowy ;) Blog jest superancki, wart kazdej nagrody, a Ty czesto-gesto wskazujesz innych potrzebujacych pomocy, tak wiec nie miej wyrzutow. Z tym, ze tak jak mowie: badz przygotowana na pomyje (ktore niekoniecznie musza poleciec). Powodzenia

carver
07-01-2013, 13:14
Aga ja też uważam, że powinnaś wystawić bloga ponownie w tej edycji. Jak ktoś chce konkurować, to niech się postara. Jeśli w regulaminie nie ma adnotacji, że "laureatom dziękujemy", to nie ma się nad czym zastanawiać. To nie jest niemoralne, czy nieetyczne. :)

Arnika
07-01-2013, 17:13
DPSia.. bo nie umiem...

anev
07-01-2013, 17:21
Aga do dzieła i nr smsa zapodaj:hug:

AgnesK
07-01-2013, 18:23
Dzieuje Wam.
Zgłoszę po powrocie do domu, teraz qpe roboty mam

Mail z domu:

Franio na obiad zjadł dwa kotlety pół talerza ziemniorów i kawałek korniszona
:wiggle:

Bardzo bardzo bardzo dzieuje Wam za opinie.
Co rou mam hercklekoty, ile to 1% uda nam się zebrać. Wiem ze jest wiele osób, które co rou oddają na inne dzieco.
Nam w tym rou odpadnie tai duzy zakład, w tórym miałam kurs j niemieciego. Wiem ze b duzo ludzi stamtąd przeznaczało 1% na Frania.
No wiecie o co chodzi.

Jeszcze raz dzieuję Wam

Teraz musze się brać za robotę.

I wieczorem coś na blogu popełnić;-)


Żeluś, kurka wodna, a można ci jakoś pomóc???

Żelka
07-01-2013, 19:19
Arniko jak ja umiałam bloga założyć to Ty też umiesz, jeno trzeba kliknąć na takie cuś gdzie jest napisane "utwórz bloga" i już. Masz to u Agi u mnie na blogu u góry po prawej, klikaj i twórz.
Aga, pomóc się nie da, muszę po prostu odpocząć. Ja tak mam, że jak za dużo się dzieję, i się trochę fizycznie też przerobię, to muszę się na jakiś czas odciać i mieć jak najmniej bodżców. Pozbieram się i będzie znowu dobrze do czasu i tak w kółko. Już się przyzwyczaiłam. ;)

malka
07-01-2013, 19:24
Żelciu -owocnego zbierania się:) oby jak najszybciej energia Ci wróciła.

Przytulam Cię Słonko mocno :hug::hug::hug::hug:

AgnesK
07-01-2013, 19:50
Żeluś, to ty taka troche autystyczna jak Franio jesteś. To juz wiem, po kim Francys to ma:hug:

Prababka
07-01-2013, 19:57
Franio zajada,gada-przypomnisz Mu lalala?Tyle dobrych nowin:)
Aga,która mama pisze o dziecku nie licząc na wsparcie?Jednych wspierających tracisz a innych zyskasz-jakaś równowaga się zachowa.Więc pisz i startuj w konkursie!
Żelko-odpoczywaj i wracaj do formy:)
Matko,kto to wymyślił w domach schody?Bez windy albo ruchomości?

Arnika
07-01-2013, 19:57
Coraz bliżej dzień matki.. coraz bliżej dzień matki....

swojaczka
07-01-2013, 20:06
Arniko,jak zdrowie? Walczysz skutecznie? Mieszam coby ustępowało i powtarzam:Arnika jest zdrowa,Arnika jest zdrowa,Arnika jest zdrowa:stirthepot::stirthepot::stirthepot::stirthe pot::stirthepot::stirthepot::stirthepot::stirthepo t:

swojaczka
07-01-2013, 20:08
Aga,oczywiście,że zgłoś bloga,nikomu tym nie czynisz szkody,a Twoim obowiązkiem jest walczyć o zdrowie Frania:yes:

malka
07-01-2013, 20:28
Matko,kto to wymyślił w domach schody?Bez windy albo ruchomości?

Każdego dnia od dziesięciu lat zadaje sobie to pytanie wczołgując sie na swoje 3 piętro :oops:

Prababka
07-01-2013, 20:41
Malko,dzięki -Ty mnie rozumiesz;)Czasem mam w uszach :był sobie dziad i baba-śpiewasz mi tak?To o mnie w jednej osobie (po grypie),Śmiało:)
Arniko-ruszysz z blogiem w dzień matki???

AgnesK
07-01-2013, 22:48
O! To jest pomysł i cel dla Arniki:)

EZS
07-01-2013, 22:53
Asio, kysz. Arnika ma teraz leżeć i się rehabilitować. Nie zawracać jej głowy blogiem a w zasadzie siedzeniem przed kompem ;)

malka
07-01-2013, 23:22
Malko,dzięki -Ty mnie rozumiesz;)

My chodzący po schodach -musimy się wspierać :)

AgnesK
08-01-2013, 00:17
Ja tyz juz do tej grupy należę;-)

Malka a ty gdzie to 3 piętro masz??????

malka
08-01-2013, 00:37
no jak gdzie moje apartamenta na ostatnim pietrze bloku :)
Chyba nie przypuszczałaś, że sobie trzypiętrową chałupę buduję :lol2:

Arnika
08-01-2013, 02:37
Dlatego ja mam tyyylko parter.. i jeden schodek do domku ...
Za to ile kilometrów narobię.. ale nogi to mnie nie bolą...

Bloga nie założę, nie umiem...
No i co ja bym miała teraz pisać.. no co..., że kiedyś miał cytomegalię, o której mało kto i niewiele miał do powiedzenia, padaczkę lekooporną, że nie mówił do 4,5 roku, a ja nie wiedziałam z czym się to je.. .. (Boże.. jak dobrze...)
Czas ucieka, a mnie już się wszystko zatarło..
Oby..
Nie chciałabym wracać do tamtych dni, miesięcznych pobytów w szpitalach.. walki, rehabilitacji..

A na dzień matki.. to Żelkę na rehabilitacje mamy wysłać...
Pamiętacie...??????

Żelka
08-01-2013, 07:54
Arniko jak na razie to Tobie bardziej potrzebna ta rehabilitacja niż mi. :wiggle:Nie upierajcie się proszę przy tej aukcji dla mnie, bo ja się nie zgadzam. Na prawdę. z jakiej racji dla mnie, a nie dla Arniki, Agi, czy innej mamy? Nie, nie, nie. albo wszystkie albo żadna. :P
Aga, no ja chyba mam w sobie trochę autyzmu, mam. :wiggle:

malka
08-01-2013, 08:59
Żelko, wiesz dlaczego Ty??
Bo żadna z mam o których mówisz, nie rehabilituje sama nastolatka ważącego dziesiąt kilo, żadna nie dźwiga każdego dnia setek kilogramów, żadna nie musi stabilizować kręgosłupa pasami, by móc opiekować się własnym dzieckiem......bo gdy Tobie kręgosłup się rozsypie.....Stefek sobie nie poradzi sam.
Pomyśl, co stanie się z Twoim dzieckiem, gdy Ciebie rozsypany kręgosłup przykuje do łóżka????


Przytulam mocno

AgnesK
08-01-2013, 10:07
Malka mądrze gada.
Jestem za.

DPS
08-01-2013, 10:35
No pewnie, że dobrze gada!
Malka na prezydenta! :lol:

malka
08-01-2013, 10:42
Malka na prezydenta! :lol:

a co ja złego zrobiłam, czemu mi tak źle życzysz :o



;)

Arnika
08-01-2013, 12:36
Żelko, wiesz dlaczego Ty??
Bo żadna z mam o których mówisz, nie rehabilituje sama nastolatka ważącego dziesiąt kilo, żadna nie dźwiga każdego dnia setek kilogramów, żadna nie musi stabilizować kręgosłupa pasami, by móc opiekować się własnym dzieckiem......bo gdy Tobie kręgosłup się rozsypie.....Stefek sobie nie poradzi sam.
Pomyśl, co stanie się z Twoim dzieckiem, gdy Ciebie rozsypany kręgosłup przykuje do łóżka????


Przytulam mocno


TAK JEST :yes: :yes: :yes:

swojaczka
08-01-2013, 14:14
Obowiązkowo,musowo i kropka:rolleyes:Też tak uważam.

AgnesK
08-01-2013, 17:00
he he:) no niexle:)
Pani prezydent z taaaaakim głosem;-)
Nie będe pisała jakim, bo nie przystoi na Frankowym wewątku.

Dojecham melduję.
Dziś wszyscy jechali grzecznie, bez wyprzedzania i siedzenia na tylnej szybie i mimo ze warunki było 100 x trudniejsze niż w niedzielę (+1 do - 2 st, dzesz ze sniegiem potem snieg mokry), to jechało mi się 100 x lepiej! Na autostradzie wszyscy jednym pasem, 100 / h. Moze te 2 dni kierowcami troszku wstrząsnęły.

Ide do roboty:p

EZS
08-01-2013, 17:05
po prostu gdzieś się akurat zapodzali kierowcy na amfie, dopalaczach i tym podobnych.

marynata
08-01-2013, 17:36
bo ruszyła akcja"pieprz fotoradary" :P
http://www.facebook.com/events/147875535360199

RD2011
08-01-2013, 18:44
Aga !
Dobrze ,że Marynata trafiła na tą akcję !

Jeździsz w długie trasy i to Ci się przyda.
Choć jestem pewna , że do przekraczania przepisów
drogowych to Ciebie nie ciągnie !:yes:

Ale jeżdżąc po naszych drogach,lepiej o wszystkim wiedzieć.
:bye::bye:

Prababka
08-01-2013, 18:54
Jaaaaakim głosem ?-zawsze niedopisane ciekawi...:yes:
Dobrze,że dojechałaś spokojnie:wiggle:
Do jakiej znowu roboty?Wolontariuszki nie pomogły?;)
Raz w życiu poprosiłam studentkę o pomoc w prasowaniu-pokazałam jak proszę o składanie na koszulce polo.Dziewczyna chciała koniecznie zaprasować kołnierzyk i całość złozoną w kostkę-więc ja na to niech nie robi takich kantów.Kilka godzin prasowania-nie prasowała rękawów,kołnierzyków i rękawów.Koszulki były przegładzone "środkiem":o
Aga,żartuje sobie,ale te wolontariuszki- życzę CI jak najczęsciej:yes:

AgnesK
08-01-2013, 21:58
Wiem Prababko:)

Allegro z Radkiem czyscilismy - częśc aukcji miałam zdublowanych, część wcieło. masakra.
Przy tej ilosci drobnicy to pociąć sie mozna.
Musze porobić przeceny na rzeczy które mi wiszą rok.
Mam tyyyyyyyyyyyyle ciuchów do wystawienia

Jutro R jedzie złozyc wniosek o dofinansownaie turnusu, jak wróci zacznę wystawiac te szmatki

A teraz ide se obejrzeć filmik z panem mężem


aaaaaaaaa nieeeeee, będzie wpis na blogu dziś, bo Franulek zrobił mi taaaaaaaaka niespodziankę:)

Tu też wstawię bo niespodziankę sfilmowałam;-)

Franek ma formę mega-zwyżkową. Mega-gigant-max:)

EZS
08-01-2013, 22:10
co do mega formy, zawsze moim pacjentom mówię - będzie pół kroku do tyłu a potem marsz do przodu. Ale kiedyś znowu stanie a nawet się cofnie. Nie wolno się przejmować. Człowiek tak działa!

AgnesK
09-01-2013, 00:17
Na bank. Cały czas w to wierzę, Ewa.

Dziś ju z nie dam rady, padam. Jutro będzie filmik.

Słuchajcie, napisali do mnie z fundacji, proszą o sugestie tego urlopu tygodniowego.
Proszę, ja wiem ze juz pisaliscie, odnajdę sobvie te linki. Ale moze jeszcze ktoś coś?
Kaszuby lub Bałtyk. Cisza, spokój, minimum ludzi i hałasu.

ide spać

Arnika
09-01-2013, 03:00
W którym miesiącu?????
Czy ośrodek musi mieć wpisy???????
Jaki standard???????

Cisza i spokój to Poddąbie wioska z jedną ulicą.. ośr. Słowiniec ma wpisy warunki OK ale byle by nie brać domków, tylko nowy hotel, jedzenie szwedzki śniadania i kolacje, obiad serwowany, ale szwedzki taki sobie.. często mortadela(brrr, i mały wybór).....
Mała mieścinka/wioska Pustkowo Zem Turist , ma wpisy, własne dwa baseny odkryte (fajny brodzik dla dzieci), bliziutko morze nie ma tego zgiełku jak w innych miejscowościach, jedzenie super, szwedzki śniadania i kolacje obiady serwowane,
Z tych dwóch.. Poddąbie ma super lasy bukowe do spacerów, cisza wielkie szerokie plaże , ale klif i trzeba sporo schodków przejść, dojazd z Opola taki sobie... Ja myślałam, ze jajo zniosę .. prawie 11 godzin bo chyba przez wszystkie możliwe wsie w PL się jedzie..
Pustkowo ma 4 ulice na krzyż też jest gdzie pospacerować, już nie takie odludzie, ale i nie hałas, dojazd A4 potem na Zieloną G, potem na Gorzów i znów autostrada kawałek drogi.. dojazd ode mnie to 8 godzin... droga dobra...
Spokojne Dębki, Karwieńskie Błoto, Jantar (fajny ośrodek, basen kryty i 2 odkryte, dobre jedzenie dobra reha, ale ponad kilometr na plaże.. daleko w sumie pod górę.. brrr dla mnie nie o przejścia z bambletami i młodym za rękę, ludzi sporo w w weekendy) Sarbinowo też fajne, ale nie ma lasu i już większe niż wymienione... ale jeszcze nie miasto...

DPS
09-01-2013, 08:45
Oooo, a ja na bloga poleciałam, a tam wpisu nie ma... :rolleyes:

Zbigniew100
09-01-2013, 08:49
aaaaaaaaa nieeeeee, będzie wpis na blogu dziś, bo Franulek zrobił mi taaaaaaaaka niespodziankę:)

Tu też wstawię bo niespodziankę sfilmowałam;-)

Franek ma formę mega-zwyżkową. Mega-gigant-max:)

Super wiadomości .:yes:

Chłopaki nie marnują czasu, skołowali sobie dziewczyny. :lol2::rotfl:;)

EZS
09-01-2013, 09:03
KArwieńskie Blota nie są małe ani ciche. I spacerować specjalnie nie ma gdzie, przecie nie w tym tłumie na ulicach! Chyba, że pojedziesz pod maniot, to jest tam fajne pole :)

AgnesK
09-01-2013, 09:35
{isze szybko bo fr

wpisów nie musi, nam chodzi o cos małego zadne hotele, pensjonacik mały, bez wpisu
lece potem wpadne jak R bedzie

AgnesK
09-01-2013, 12:26
Słuchajcie a gdyby tak np 10-15 km od morza, nad jeziorkiem. Ceny nad morzem zabijają. Jak sądzicie?
Przychodzi wam coś do głowy?
Ja tylko chce zeby wyzywienie było zeby przy garach nie stać.
I małe cóś, zeby Franek ogarnął i nie zwariował biduś

AgnesK
09-01-2013, 12:28
A znacie Ośrodek Bałtyk w Poddąbiu? (idę tropem waszych wskazówek).
Tydzień z wyzywieniem dla 4 os 2240. A mamy 3500:)

Prababka
09-01-2013, 12:35
Aguś,a gdyby 2 połowa czerwca ,początek września?Odpada?Wtedy nawet troszkę większe miejscowości są już mniej oblegane?Wg mnie bliskość morza jest b. istotna.

EZS
09-01-2013, 12:49
Natka ma szkołę
może nie 10 kn, wystarczy już 5 km, już w takiej odległości jest spokojnie.

AgnesK
09-01-2013, 13:12
Prababko - jako Ewa pisze. Do końca VI ma szkołe, ja na początku VII mam obrony. Druga połowa VII turnus. Zostaje nam sierpień.

Na pierwszym miejscu na liscie narazie: http://www.laguna.dabki.pl/
Wybralismy domek. Za 7 noclegów z wyzywieniem dla nas ok 2900. Mamy wiec jeszcze 600 zł luzu. To może nawet nie 7 a 8 noclegów wyjdzie?

Prababka
09-01-2013, 14:07
Dąbki sa wspaniałe a.e obawiam się-tłumne.One są dla mnie-ja lubię tłum Darłówka i możliwość ucieczki od tego tłumu-dwa km w drugą strone niż wszyscy i masz spokój.Te zdjecia są robione poza sezonem.

Prababka
09-01-2013, 14:20
Aga,nie bój Się tych Dąbek,wybrałaś-poszukacie spokojnych dojść ,przejśc i miejsc.W Opolu Franio tez czasem chodzi głównymi ulicami-ale można znależć przejścia spokojniejsze.Weź rowery,znajdziecie spokój.

AgnesK
09-01-2013, 14:55
Juz! Kosci zostały rzucone:) Pensjonat w Pobierowie, 80 m na plażę (plaża przez płot), wyzywienie, apartamenty dwupokojowe:) Z polecenia mamy autystycznego dziecka. Jeżdżą tam co roku - cisza, spokój i morze.
Napisałam juz do fundacji, zobaczymy, co oni na to:)

AgnesK
09-01-2013, 14:56
Prababko, na rowery trza miec bagaznik, którego nie mamy.
No i ...rower dla taty:) Ciagle w planach zakupowych:)
Ale w tym roku jesteśmy b zmotywowani:) W naszych okolicach górki odbierały motywację;-)

Prababka
09-01-2013, 15:23
Bardzo mnie te kości cieszą:)

AgnesK
09-01-2013, 15:25
Doopa. Cena 2500 to nie za pobyt lecz ... osobe (!!). Pasuję chwilowo.
Ide zająć się czyms pozytecznym

Prababka
09-01-2013, 15:35
Wracaj do ...Dąbek-las,jezioro morze.Pytaj fundację .Szukanie miejsca do odpoczynku jest zajeciem b. pożytecznym:)

Arnika
09-01-2013, 16:58
Bałtyk w Poddąbiu ma ponoć lepszą kuchnię niż Słowiniec, mówiła to pani z którą siedziałam przy stoliku... ale jest kilkaset metrów dalej do plaży.. chociaż.. można skorzystać z innego zejścia..
Pobierowo nie jest spokojne!!!! tam są dzikie tłumy.. ale wieś dalej Pustkowo już jest OK.. :yes: I do Pobierowa przez las spacerkiem po sklepikach z Natką pochodzić jest blisko...

swojaczka
09-01-2013, 19:56
Dość spokojny jest Dziwnów. Z tym,że my jeżdzimy tam koniec sierpnia,początek września. Pustkowo wygląda na spokojne. Pobierowo dość rozległe i chętnie odwiedzane. Byliśmy tam przejazdem i to we wrześniu. Wtedy to nawet Rewal jest wyciszony:rolleyes:Wszystkie te nadmorskie miejscowości mają zbyt głośną muzykę,wesołe miasteczka z karuzelami a ja już chyba wyczerpałam limit hałasu.Myślę,że pomysł5km od morza byłby niezłym sposobem. Może ktoś zna takowe klimatyczne miejsce,z którego można dojechać na plażę(miejscowi znają dzikie plaże lub prawie dzikie)

Anna Wiśniewska
09-01-2013, 21:51
Kurcze, no :o ja niby tu mieszkam a nie wiem nic o spokojnych miejscach. My po prostu od czerwca do września nad morze wcale nie jeździmy :( A we wrześniu nawet Mielno jest piękne i spokojne ;)
Dąbki mi się podobają, bo mam całkiem blisko ;)

malka
09-01-2013, 21:56
Znamy.....Łasin , niestety ośrodek w którym byliśmy nie serwuje posiłków,a że to naprawdę głusza (pierwszy raz miałam prywatną plażę ;) )na jedzonko tzrezba kawałek podjechać - najbliższa mieścina to Ustronie Morskie, a tam już jak w cyrku.....

Coś Wam powiem, byłam dziś u jednej mojej pacjentki,przesympatyczna kobieta z fantastycznym małżonkiem, a że znamy się już kawałek czasu to trochę godzin przegadaliśmy tak ogólnie o zyciu. No i gdzież bym mogła o Was nie wspomnieć :) Opowiadałam o forumowych zrywach cudownych ludzi,o aukcjach forumowych i.......mąż Pani J, Pan J - jak mówiłam genialny facet ofiarowała na najblizszą aukcję jeden ze swoich równie genialnych obrazów :)
Jutro przy dobrym swietle obfocę go :)

AgnesK
09-01-2013, 22:52
ooooo Super:)

Wiecie co, wysłałam do fundacji namiar na kolejny kompleks gotelowy na kaszubach.
Kompleks bo to hotel + domki.
Ale standard , na który nigdy nie będzie nas stać. Najtańszy domek przekracza ok 1 tys nasz budżet. Może fundacji uda sie coś wywalczyć?
Na terenie tego kompleksu jest basen (dla Natki), jezioro (dla wszystkich), miejsce do wędkowania (dla taty) i w ogóle piekne miejsce.
Te 3500 w sezonie to naprawde żaden szał.
I przeraza mnie to, kurczę

AgnesK
09-01-2013, 22:53
Ale najwazniejsze!!!!


http://www.youtube.com/watch?v=eAghwSnLcac

A drugi na blogu:)

Zochna
10-01-2013, 00:21
Aga, a może Bornholm co ? :)
plusy : plaża, widoki, rowery, bajery..
minusy : stosunkowo drogie jedzenie miejscowe , przeprawa promem , no i pełen sezon w sierpniu - więc noclegi też najdroższe,
ale może coś by się ustrzeliło ..np tutaj http://www.visitbornholm.pl/bornholm-noclegi.html (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.visitbornholm. pl%2Fbornholm-noclegi.html)
może nie taki głupi pomysł :rolleyes:


ps. u mnie okres remontowy do końca tygodnia .. nie mogę się wydostać z kurzu w celach zdjęciowych :(


A Franio oczywiście cudnie cudowny :)






(http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.visitbornholm. pl%2Fbornholm-noclegi.html)




(http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.eurocamp.pl)

Zochna
10-01-2013, 01:10
cóś takie znalazłam - wygląda miło i za 10 dni wychodzi 2400 zł - ino , że bez wyżywienia. Ale 50 m dalej jest bar :)
I oceny ma bardzo miłe - chociaż nie można wykluczyć, że pisali je sami właściciele..;)

Plaża w tej części Karwia - Ostrowo jest bardzo miła, szeroka - chociaż bywa zatłoczona. No ale to chyba wszędzie w sezonie..

http://www.letnik.pl/Nadmorski-Zakatek-Ostrowo_id3418/

EZS
10-01-2013, 09:42
ja tylko nieśmiało zasugeruję - może jednak nie rezygnuj z morza. Ten jod, mikroklimat...
jeżeli chcesz taniej, to celuj na II poł sierpnia. Wtedy już jest znacznie mniej ludzi i ceny trochę schodzą. No, pogody zwykle też już nie ma, bo zaczynają się zimne noce, ale jak weźmiesz domek i farelkę, to nie będzie źle.
aaa, przypomniało mi się, egzaminy masz....no to nie wiem. borcholm???

malka
10-01-2013, 10:13
Aga, a może Bornholm co ? :)

Też mi chodził po głowie pomysł z Bałtykiem z drugiej strony, lecz
a -przeprawa promem , nawet w nocy,może być dla Franka uciążliwa
b -nie ma opcji by zmieścić się w limicie kasowym,nawet przy mega promocyjnych cenach za prom


A Szwecja jest cudownaaaaa :oops:

Żelka
10-01-2013, 10:23
Kochani zapraszam Was na aukcje mojej bombki dla WOŚP. Jest tutaj
http://aukcje.wosp.org.pl/bombka-aniol-dla-wosp-i745941

Zochna
10-01-2013, 10:53
Też mi chodził po głowie pomysł z Bałtykiem z drugiej strony, lecz
a -przeprawa promem , nawet w nocy,może być dla Franka uciążliwa
b -nie ma opcji by zmieścić się w limicie kasowym,nawet przy mega promocyjnych cenach za prom


A Szwecja jest cudownaaaaa :oops:

Malka - z Sassniz to tylko 3,5 godz. Swinoujscie i Kolobrzeg - pewnie tańsze - ale chyba nie ma opcji samochodowej.
Plus oczywiscie paliwo itd..

Bornholm to Dania, ale tez piekna i w ogóle cała Skandynawia fajna.

Szwecja ma piękne kempingi - i można by z namiotem - ale znowu prom..

Zochna
10-01-2013, 11:02
znalazłam 7 noclegów + prom w dwie strony (Sassnitz - Ronne ) z samochodem = 2.985,-pln total w terminie 30/07 do 06/08 :)
Trochę krótko - ale warto :) Prom płynie 3,5 godz. - może by Franio pospał :rolleyes:
70 metrów do plazy , male drewniane domki 4 osobowe.

Aga - weź mnie pogoń, bo w jakiś amok bornholmowy wpadłam.

silvayo
10-01-2013, 11:22
AgnesK, sprawdź oferty Rogowa-bardzo spokojna wioska,idealna plaża. Dźwirzyno,Grzybowo,ewentualnie bardziej na zachód Łukęcin,Wisełka,Pustkowo,Trzęsacz. najspokojniejsze jest na 100% Rogowo. i blisko do Mrzeżyna-tam więcej atrakcji.
Pobierowo,Rewal,Niechorze,Pogorzelica-latem to istny kocioł.
a może Kołobrzeg-ale właśnie bliżej Grzybowa,spokojniej i taniej.

ewentualnie Uznam-po niemieckiej stronie.
jesli w grę wchodza jeziora-pojezierze drawskie,Borne Sulinowo...

Prababka
10-01-2013, 11:49
Mam wrażenie,że fundacja nie uzgodni wczasów zagranicznych.Ktoś ,właściciel Ośrodka zafundował nagrodę w wygodnym dla siebie terminie i już:)I o ile fundacja może ponegocjować inny termin i miejsce,to nie sądze by ktoś chciał opłacić wyjazd zagraniczny.
Aga ,zamiast się męczyć-poproś fundację o propozycję spokojnego miejsca -opłacą ,nic Cię nie będzie obchodziło.Czy ja się mylę?