PDA

Zobacz pełną wersję : Franuś Waleczny czyli jak trudno jest wcześniaczkom



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 [55] 56 57 58 59 60 61 62

Arnika
23-04-2013, 21:46
Sportowy załóż.. albo posiedź bez... :lol:

Prababka
23-04-2013, 22:08
Gratulacje dla Małego,Malka!!!To wielkie osiągnięcie!!
Z żółtej rury też się cieszę:)
Napręż się,niech pęknie:D

malka
23-04-2013, 22:17
Ewa,są konkursy i olimpiady. Szumne nazwy,ale to są testy wiedzy organizowane przez wydawnictwa lub towarzystwa upowszechniania wiedzy (np.ten matematyczny jest już rangi światowej "kangur").
Nie przekłada się to na żadne profity, poza nagrodą książkową dla laureata i jakąś serią wydawniczą dla szkoły.
Aczkolwiek, wyniki z tych konkursów i olimpiad mają wpływ na ocenę z danego przedmiotu i w klasach szkoły podstawowej, są traktowane jako"osiągnięcia" do stypendium naukowego.


Prababka, co Ty :o

drogi był :lol2:

Prababka
23-04-2013, 22:21
Myślę ,że mąż z przyjemnościa przymierzy Ci nowy:yes:

malka
23-04-2013, 22:27
Mąż jak wróci , to jedyne czego będzie pragnął,to walnąć się spać,a moje staniki będzie miał w głębokim poważaniu :(
taki live,taka robota.

swojaczka
23-04-2013, 22:27
Malka, nic to,w takiej intencji niech pęka! Gratuluję zdolnego Syna. Gaz niech grzeje i ...tanieje.
Rower ciut nie za bardzo,spacer byłby w sam raz,ale to jutro dopiero.Natalka da radę,bo bystra dziewczxyna jest no a dodatkowo ma parenaście kciuków w zanadrzu:yes:Będzie dobrze:stirthepot::stirthepot::stirthepot:

Prababka
23-04-2013, 22:31
Malka-nie wierzę,Danusiu...:D

malka
23-04-2013, 22:35
Wiesz...15 lat temu...

ale cicho, bo to watek nieletniego :oops:

Prababka
23-04-2013, 22:42
Wiem...:D
A co tam,niech pęka:...:D

AgnesK
23-04-2013, 23:08
O matko! Malka stanik zrzuca a mnie tu nie ma???
;-)


Jestem w Karpaczu.
No.
Pojechałam dziś po pocztę do sąsiadki, babci Zuzi (pamiętacie jeszcze?)
Jezu jak sie poryczałam
Ale ja głupia jestem..
Powiedziałam zeby poczty juz nie odbierała, niech poczta zwraca. Ja tam jeździć nie będę

DPS
24-04-2013, 07:17
To na pewno trudne, ale pamiętaj - jeszcze kiedyś możecie tam wrócić! :cool:
I tego sie trzymaj, kochana! :hug:

Arnika
24-04-2013, 07:18
To ja i dzisiaj potrzymam kciuki za zdających :yes:

anev
24-04-2013, 07:19
Malka , gratulacje dla synka!

Kaśka73
24-04-2013, 08:06
Malka gratuluję to on teraz w szkole będzie VIP

Aga będzie dobrze Natalka zdolna bestia wykosi konkurencję dobrze że wyniki już w czwartek ja mam się wykazać cierpliwością aż do czerwca brrr....
ale wogóle to ostateczne potwierdzenia czy się dzieci dostały będą końcem czerwca to jest uważam głupie bo dzieciaki te co im zależy jednak się stresują


trzymajcie kciuki za moją małolatę dziś maraton matma chemia fizyka biologia i cała zabawa polega na tym że jak Karolina chce się dostać do wymarzonej klasy to musi napisać świetnie

wczorajsze testy były trudne ( wiem bo rozwiązałam na próbę....)

Prababka
24-04-2013, 09:52
Jasne,że Zuzię pamiętamy:)
Jak to dobrze,że wreszcie poryczałas trochę:)

Żelka
24-04-2013, 19:19
mój młody wygrał ogólnopolską olimpiadę przyrodniczą :lol:
no dumna jestem strasznie :)

a druga miła rzecz, to zagazowali mnie dzisiaj:)
Gratulację dla Syna!

Aguś, situlam mocno! ale Depsia ma rację, wiesz. Jak już miasto nie będzie Wam potrzebne, to mozecie wrócić. Nigdy nie wiadomo czy akurat wtedy ci państwo co teraz tam mieszkają, nie będą szukać czegoś w mieście. ;-)

Prababka
24-04-2013, 20:57
Aga,wróciłaś szczęśliwie?Domownicy wyzdrowieli?

EZS
24-04-2013, 21:01
ja mam się wykazać cierpliwością aż do czerwca brrr....
ale wogóle to ostateczne potwierdzenia czy się dzieci dostały będą końcem czerwca to jest uważam głupie bo dzieciaki te co im zależy jednak się stresują


trzymajcie kciuki za moją małolatę dziś maraton matma chemia fizyka biologia i cała zabawa polega na tym że jak Karolina chce się dostać do wymarzonej klasy to musi napisać świetnie

wczorajsze testy były trudne ( wiem bo rozwiązałam na próbę....)

rozwiązania są już w necie, można sprawdzić, przynajmniej te pytania testowe. Matematyka, wg mojej córki była dość łatwa, ale to pojecie wzgledne. Ona ma 2 odp źle z fizyki. Fizyka! moje oczko w głowie, przedmiot, który ja kocham i jej w głowę osobiście wbijałam! Czyli chyba było trudne ;)

Prababka
24-04-2013, 21:12
Trochę sie chyba gubię:) EZS-Twoja córka pisala po- czy do gimnazjum?
Jeśli po-,to wybaczysz jak powiem ,że dobrze ,że były wreszcie trudne???

EZS
24-04-2013, 21:37
pisała gimnazjalny czyli po. Czy dobrze, ze trudne? Może i dobrze. Ja jestem po prostu na nią zła, że z fizyki jej nie poszło. Bo z czego, jak z czego, ale fizykę powinna umieć. Nie czepiałabym się geografi czy wosu, te przedmioty są mi obojętne, niech nie umie :)

Prababka
24-04-2013, 21:49
Nie złość Się ,nie:)Napisała i już!Sama już wie ,w czym był błąd.Wiesz,że w fiz. nie kazdy dział leży każdemu jednakowo:)Liceum to zweryfikuje.
Ja o trudności bez podjazdówki-niech wreszcie nauczyciele zaczną sie w gimnazjach przejmowac nauczaniem dzieci.

AgnesK
25-04-2013, 09:51
A NAtka płacze..
Płącze bida kochana moja, bo stres ją zżarł..
Dostała trudny temat na ustnym, zaczęła mówić, potem zgodnie z moimi wskazówkami zaczęła oddalać się od tematu, na który nie wiedziała, co powiedzieć. Ale mówiła. W końcu miałą się wykazać znajomością angielskiego, nie?
Na to przewodnicząca komisji przerwała jej i powiedziała, aby wróciła do zagadnienia, które dostała.
I tu Natka nie wytrzymała i się rozpłakała... Nie mogła się uspokoić..
Jej marzenie..A ona dostaje pytanie, którego nie było na liście speakingów, w dodatku tak dalekie jej zainteresowaniom..
I tu pani przewodnicząca, powiedziała ok, to powiedz coś o sobie.
Bez sensu, kurcze!
Wiadomo ze te dzieci są zestresowane jak szlag, to ich pierwszy taki egzamin!
Gdyby jej miłą pani nie przerwała, Natka powiedziałaby wsio, wykazała się znajomością jeżyka i by było gites.
Jezu jak mi jej szkoda...
Ona tak marzyłą o tej szkole..
Cały czas jej powtarzam, ze będzie jak ma być. Będzie najlepiej dla niej..
A ona płacze i płacze..:(

Jestem wściekła, zła i też mi się ryczeć chce!!
Kurde, ona tak ZASŁUŻYŁA sobie na spełnienie tego marzenia!!!

Prababka
25-04-2013, 10:14
Czemu za Natką przekreślasz juz wszystko?Taka zołza w komisji gnoiła nie tylko Natkę,pewnie tak ma.Nie wiesz ,czy to co zdążyła Natka nagadc -nie wystarczy.Aga,uszy do góry.Parę dwujęzycznych dzieci zalśni,reszta -zobaczysz.I pamiętaj -są odwołania(mam nadzieję ,że nie bedzie potrzebne,ale są).Natka sie dostanie,zadbaj potem o to,by nie pozostał jej sen-jak uczniom szkoły muzycznej egzaminy:(
Zdrowa już Natka?

Kaśka73
25-04-2013, 10:55
Aga to jeszcze nic nie znaczy liczą się wszystkie punkty razem ;) z wtorku
a do przyjęcia do szkoły jeszcze wyniki z testu po 6 klasie i oceny ze świadectwa punkty za olimpiady o ile pamiętam Karolcia miała mało punktów z dodatkowego testu tak przynajmniej ja to odebrałam (29/ 35lub 40) jej koleżanka miała 14 i też się dostała

ucałuj okularnika serdecznie jestem pewna że będzie dobrze
mam nadzieję że pani z komisji wyskoczył duży pryszcz na nosie jędza jedna

dzieci są nieprzewidywalne Karolinie z mat - przyr poszło lepiej niż z humanistycznych i bądź tu mądry

markoto
25-04-2013, 12:40
Przytulasy dla Natki, głowa do góry, na pewno będzie dobrze.

AgnesK
25-04-2013, 18:15
Nie, do tej szkoły liczą się tylko ich egzaminy + średnia z wybranych przedmiotów z 1 półrocza
I testy szóstoklasisty i oceny z 6 kl nie liczą się w ogóle.
NIe przekreślam Natki, broń Boże. Wręcz przeciwnie - cały czas mam nadzieję
I w razie czego będziemy pisać odwołanie, oczywiście.
Szkoda mi jej strasznie
po prostu strasznie..:(

oz
25-04-2013, 18:22
Trzymam mocno za Natkę! Ufam, że wszystko się ułoży po jej myśli. Przytulasy zostawiam :hug:Mam nadzieję, że Natka się już troszkę uspokoiła. Nerwy teraz już nic nie zmienią...

Prababka
25-04-2013, 18:31
Aga,a kiedy wyniki?

Jagustynka
25-04-2013, 18:45
Agnieszko, szkoda mi Was obu, moze nawet bardziej Ciebie, bo Ty bys z pewnoscia nieba Natce przychylic chciala. Ale: po pierwsze: jeszcze nic straconego, a po drugie: jesli Natka chce sie dobrze nauczyc angielskiego, to nie ma bata: tak czy siak ale sie nauczy. Dla chcacego nie ma nic trudnego.
Powiedz Natce, ze po burzy zawsze wychodzi slonce. Za rok o tej porze juz dawno nie bedzie pamietala o dzisiejszych lzach. Moj Boze, cale zycie przed nia!!! Tyle mozliwosci! Co tam jeden glupi egzamin, co tam jedna glupia szkola :)

AgnesK
25-04-2013, 19:38
Gadam jej to pół dnia.
Wiecie w czym jest problem? Jak padła decyzja o przeprowadzce, któregoś dnia, gdy u N opadły emocje, posadziłąm ją przed kompem i pokazałam listę gimnazjów.
Powiedziałąm: zobacz niunia, ile masz różnych gimnazjów do wyboru.
Wtedy ona zobaczyła to dwujęzyczne i chwyciła się go - tak przeprowadzimy się, będę uczyła się w szkole, gdzie przedmioty są prowadzone częściowo po angielsku itd
Nie chodzi mi już o ten wynik egzaminu, bo nic nie jest przesądzone.
Tylko po prostu szkoda mi jej tak ze nawet powiedziec wam nie potrafię..
I to, ze ona się rozpłakał, to pewnie i przez te jej marzenia - bo stres, napięcie itd

Dużo rozmów z małą już dziś za nami
Już jest ok. Tłumaczymy ze jeśli nie to, to widocznie nie taka droga jest jej pisana itd.

Jagustynko, nie ma co Ci być szkoda mnie. To nie moje marzenia. Naprawdę. Jasne, ze chciałam i chcę aby marzenie Natki się spełniło.
Oj nic to, zobaczymy.
Wyniki we wtorek o 14.

DPS
25-04-2013, 19:40
No dokładnie tak!
Po pierwsze, to jeszcze niczego nie przesądza, po drugie - jeśli będzie chciała się nauczyć tego języka, to się go i tak nauczy. :yes:
Dostanie się na studia, albo pojedzie studiować w UK lub USA albo innej Kanadzie. :cool:
Możliwości jest teraz mnóstwo, głowa do góry! :hug:
Jak coś, to służę informacją, jak aplikować na studia w UK, mój starszy już skończył... :cool:
A gimnazjum i liceum robił w zapyziałym mniej niż 10-tysięcznym miasteczku, a na kursie językowym nie był nigdy ani jednej jedynej godziny!
Za to chciał i pracował sam. Dużo pracował.
Zdał w PL egzaminy Cambridge, dostał się, skończył bez żadnego problemu.
Natka, nie bucz, dziewczynko nasza, będzie dobrze! :hug:

bratki
25-04-2013, 20:46
Ja wraz z calym chorem powtorze:
1. jeszcze nic straconego (doswiadczenie uczy, ze wyniki egzaminow ustnych sa zwykle odwrotnie proporcjonalne do samopoczucia po wyjsciu z sali)
2. jesli nie teraz, to pozniej troszke - marzenia sie spelnia

Przy tylu zacisnietych kciukasach - Los gotuje dla Natki co tam ma najlepszego w zanadrzu i ja bym sie z nim za wiele nie spierala :)

feyrus
25-04-2013, 21:03
Ja wraz z calym chorem powtorze:
1. jeszcze nic straconego (doswiadczenie uczy, ze wyniki egzaminow ustnych sa zwykle odwrotnie proporcjonalne do samopoczucia po wyjsciu z sali)
2. jesli nie teraz, to pozniej troszke - marzenia sie spelnia

Przy tylu zacisnietych kciukasach - Los gotuje dla Natki co tam ma najlepszego w zanadrzu i ja bym sie z nim za wiele nie spierala :)

Dobrze prawi.Bardzo dobrze.

EZS
25-04-2013, 21:24
Ja powiem od innej strony - nie samym językiem człowiek żyje. Jeżeli to gimnazjum, oprócz języka, ma jeszcze wysoki poziom reszty przedmiotów, to jest o co walczyć. Ale śmiem wątpić. Dlaczego? Bo moja młoda miała niby klasę językową i te przedmioty, które były prowadzone po angielsku zwykle leżały merytorycznie. Jak w bodaj II klasie miała chemię, to potem w III przyszła "normalna" pani i musiała w rok zrobić dwa lata. Bo, niestety, rzadko u nauczycieli umiejętności językowe idą w parze ze znajomoscią przedmiotu. A jeżeli nawet świetnie nauczy się języka, to potem musi iść do liceum i to raczej nie językowego - bo z samej znajomości języka trudno wyżyć w życiu dorosłym. Więc pozostaje pytanie - czy NA PRAWDĘ warto się bić o to gimnzajum?

AgnesK
25-04-2013, 21:28
Jezuuu..kocham Was wszystkich..

Coś Wam powiem.
Jest jedna rzecz, o której marzyła Natka.
Aparat fotograficzny.
Mieliśmy jej kupic na zakończenie roku.
Po tym całym dniu postanowiliśmy z Radkiem, ze on przeleci sie po sklepach, zobaczy gdzie dają najkorzystniejsze raty i gdzie ten aparat i kupi go.
Kupił.
Powiedzieliśmy Natce, że mamy cos dla niej.
Nagrodę za cały rok ciężkiej pracy.
Nagrodę niezależną od wyniku egzaminu.
Daliśmy jej aparat dziś.
Wiecie co sie działo?
NIGDY jeszcze nie widziałąm jej tak szczęśliwej.
I oczywiście jeszcze nie śpi - robi zdjęcia Bolkowi, nam, sobie...wszystkiemu:)
No i dużo jej jeszcze powiedzieliśmy. Aż nam powiedziała, zebyśmy już przestali:)

Arnika
25-04-2013, 21:36
:hug:

swojaczka
25-04-2013, 21:52
No i dobrze zrobiliście,bo tak należało postąpić i Wasze kochające serducha trafiły w sedno! Ja tam wiem, że jeszcze nic nie jest przesądzone poczekam do wtorku. Mocno przytulam Natkę :hug:i nieustająco trzymam kciuki i od czasu do czasu mieszam:stirthepot::stirthepot::stirthepot: Trzymaj się Aga

malka
25-04-2013, 22:39
Oj matka, matka.....
dziecko znów mądrzejsze od starych ;)

:lol2:

AgnesK
25-04-2013, 22:52
Ciiicho:)
Ty mi lepiej rano poślij namiary na buciarnię
Lecimy do katowic z Francem jutro
potem azymut buty
a teraz idę spać

kolorowych:*

malka
25-04-2013, 22:59
posyłam teraz, bo rano nie będę miala neta

jamles
25-04-2013, 23:07
No i dużo jej jeszcze powiedzieliśmy. Aż nam powiedziała, zebyśmy już przestali:)
starzy to jednak umieją truć do znudzenia ;)

Jagustynka
26-04-2013, 17:12
Super zagraliscie z tym aparatem!!! Super Rodzice z Was!

AgnesK
26-04-2013, 21:25
Dziś Natulka cały dzień robiła zdjęcia.
Wizyta u stomatologa - Francyś ma 50 fotek:)

I buty kupiliśmy Franiowi!!! Wszystko dzięki instrukcjom ciotki Malki:)

Prababka
26-04-2013, 21:35
To poczekamy na fotke w nowych bucikach:)

Arnika
26-04-2013, 21:44
Aga.. a Ty jesteś jeszcze w tych Katowicach??????
A kiedy do nas wpadniecie?????

Prababka
26-04-2013, 22:06
dla mnie dzisiaj chyba lepiej było jechac do katowic.Bo po co man kurka okna ,firanki,żelazka...a teraz jeszcze schody,do łóżka???

AgnesK
26-04-2013, 23:04
:)
Katowice były migiem:)
Ale pokażę Wam kilka zdjęć, jakie Natka dziś zrobiłą w poczekalni swoim nowym aparatem.

Dostaliśmy zwrot podatku (yes yes yes), postanowiliśmy przeznaczyć go na wymianę płytek w górnej łazience. Chcemy to zrobić minimalnym kosztem (tylko trochę płytek, reszta to farba + tapeta) - tak się zastanawiam, pisac o tym tutaj czy założyć nowy...dziennik Bóg-wie-czego?;-)

Lecę wgrywać zdjęcia:)

AgnesK
26-04-2013, 23:13
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/b9gMpayti3C62tYJoX.jpg

AgnesK
26-04-2013, 23:14
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/qQ9Qtk8bfUy6CoRmPX.jpg

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/n4Bef2QztIzgbhAoGX.jpg

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/KWPi1b1IBaOZwOpnEX.jpg

a na końcu..

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/YZl2BjMwURNG5xFrUX.jpg

jamles
26-04-2013, 23:16
.... pisac o tym tutaj czy założyć nowy...dziennik Bóg-wie-czego?;-) ...
pisz tutaj :yes:

Arnika
26-04-2013, 23:18
Franio dał sobie grzebać w zębach :eek::jawdrop:

W czwartek Emil był u dentysty.. i nie chciał, ale musiał.. a potem odreagował na mnie... w drodze do szkoły...

jamles
26-04-2013, 23:21
u dentystki odważny jak ..... szwarceneger

AgnesK
26-04-2013, 23:39
Ta..żebyście wiedzieli , ile trwała wizyta, ile przygotowywanie (to druga wizyta) i po jakim czasie był odruch wymiotny
Ale ...samochodziki uratowały sprawę.
No i pani dr była baardzo cierpliwa (dlatego do Katowic jechaliśmy)
Ważne, że się udało:)

DPS
27-04-2013, 06:12
Fajne zdjęcia Natka robi! :lol:
A Franuś - no bohater pełną gębą, ja u dentysty to... :oops:
On odważniejszy ode mnie. :oops:

AgnesK
28-04-2013, 09:44
Wczoraj byliśmy pierwszy raz na opolskiej rodzinnej wycieczce rowerowej w ZOO!:)
Trochę późno się wybraliśmy, bo mama musiała popracować, ale było CUD-NIE!!!!

Teraz ino zdjęcia wstawię i uciekam, bo muszę się przygotowywać do wyjazdu do JG.

Spokojnej niedzieli:)

AgnesK
28-04-2013, 09:51
186156



186157


186158

To było ZOO, a teraz Frania działania ogrodowe;-)

186159



186160

AgnesK
28-04-2013, 09:52
I jeszcze jedno z wyprawy do ZOO:)

186161

Prababka
28-04-2013, 10:14
NOOO!!!Wyrwidąb w lektyce-Ameeryyka!!!

EZS
28-04-2013, 11:42
co to za wózek? Jeszcze takich nie widziałam!!! To się lekko prowadzi? No, lektyka normalnie. :)

AgnesK
28-04-2013, 12:16
Do zakupu "lektyki" przymierzaliśmy się od roku. I wreszcie udało się:)
To jest po prstu przyczepka rowerowa:)
W wersji 'przyczepka' nie ma tego przedniego koła - odkręca się je, jesli zas chce się wykorzystać przyczepkę jako wózek wystarczy dokręcić przednie koło.
Prowadzi się ją bajecznie lekko.
Zaleta - po odczepienu od roweru nie musimy tachać ze sobą całego majdanu. A Franula na czas jedzenia lodzika ledzie jak pańcio sobie:)

Początkowo bał się wsiąść, potem bał się jechać, ale udało się.
Przyznam się wam jak...ehm..
Zrobiłam wafelki z kajmakiem.. Powiedziałam Franiowi, że jak wsiądzie dostanie wafelka..
Może to niewychowawcze i mało wyreafinowane, ale chrzanić to:) Najważniejsze ze Franula - łasuch pokonał strach i wsiadł.
A jak wsiadł to i pooojechał:)
Potem był strach przy zjeździe w z górki, potem nie chciał zjeżdżać z mostu na Odrą itd itd
Ale generalnie dzięki tej przyczepce mieliśmy wczoraj fantastyczne popołudnie:)
:)

Za godzinę ruszam w drogę do JG
We wtorek pędze z powrotem do Opola, po Natkę i na ogłoszenie wyników.
Wczoraj znajoma pocieszyła mnie, że z jej sąsiedztwa 3 dzieci uczy się w wymarzonym gimnazjum N, wszystkie weszły doń po napisaniu odwołań.
Ale my na wszelki wypadek już przeglądamy oferty 2 pozostałych gimnazjów z Natką, do których złożyła papiery (do rejonowego nie chce iść) i Natka znajduje coraz więcej pozytywów w tych 2 pozostałych szkołach:)

Lecę, do wieczora:)

AgnesK
28-04-2013, 12:19
przy najbliższej okazji zrobię zdjęcie "zespołu pojazdów" to zobaczycie;-)

DPS
28-04-2013, 12:47
No - pojazd jest zajefajny! :D
Franciszek jak cesarz w nim normalnie, aż mu pozazdrościłam!
Zwłaszcza wafelków za wejście...:lol:

Arnika
28-04-2013, 13:02
Ooo wafelki też by do mnie przemówiły.... :yes:

bratki
28-04-2013, 15:33
Cyyysorz to ma klawe zycie... A i wyzywienie klawe! :)

Prababka
28-04-2013, 16:13
Aga,fajnie się na to patrzy.Po zamianie "największej",wielu takich dni i wypraw:)
W ub. roku widziałam w tv rodzinę jeżdżącą tak po Polsce z dwójką dzieci.Chyba ich spotkałam w knajpie w Darłówku,oni i ja ,jakaś taka pora,że ogródek knajpiany nasz-chciałam zagadnąć,ale tata rodu był tak niesympatyczny,że zwyczajnie szybciej zajdłam:(

Aga J.G
28-04-2013, 19:40
Aga uściski dla Natki, egzamin stresujący bo jej zależy - będzie dobrze :)
Zdjęcia super.
A Franek bardzo dzielny, Nastka do dziś nie otwiera paszczy u dentysty nic nie pomaga, może widok Franka ją przekona :)

Żelka
29-04-2013, 11:54
Boskie te fotki, a pojazd odlotowy jest!!! Gdzie się takie cos kupuje? Nigdzie tego nie widziałam wcześniej. Super, że robi i za wózek i za przyczepę.
A jak przy pojazdach jestem to wykorzystam okazję i zapytam, bo może ktoś wie. Na wycieczkę naszą do Chorwacji nie chcemy zabierać wózka inwalidzkiego jaki mamy, bo jest to ten zwykli, duże koła, ckężki, cały bagażnik zajmuje itp. Jednak Stefek nie daje rady długo chodzić, męczy się, boli go lewa noga, plecy , wiadomo... Szukam czegoś co by się nadawało dla niego. Takie, że lekkie i można pchać, dużo miejsca w bagażniku nie zajmuje, a nadaje się na to by na tym usiaść, odpocząć i troszkę też pojeżdzić. Jest coś takiego? Widział ktoś gdzieś?
Będę wdzięczna za inforamcaję u mnie, kontakt w podpisie - pogaduszki tutejsze. ;-)
Kciuki za Natkę trzymam by się dostała na to swoje wymarzone. :yes:

Arnika
29-04-2013, 12:44
Proszę Żelciu takie przyczepki http://allegro.pl/listing/listing.php?string=przyczepka+do+roweru+dla+dzieci

Żelka
29-04-2013, 13:49
Boskie są!!! Szkoda, że takiego czegoś nie było jak Stefcio był mały.
A te fotki wszystkie, to Natka robiła? Nioo ma talent nawet do fotografii. :yes: Modela ma fajowego to tyż prawda. Ten uśmiech Frania rozbrajający jest! :D

malka
29-04-2013, 17:35
Żelcia,są kompaktowe wózki inwalidzkie,składa je się jak dziecięce wózki typu parasolka.
Niestety ceny powalają.
Są też wózki podróżne i tu już cena nie jest zaporowa, niemniej ok. 1300 zł, będzie kosztować.
Szukać ?

Jest jeszcze opcja z wypożyczeniem takiego wózka, choć przyznam,że w naszych okolicznych wypożyczalniach nigdy się z takim nie spotkałam, ale w stolicy - kto wie ?? :)

Żelka
29-04-2013, 19:50
Malko jak takie drogie to nie kupimy, ale wypożyczyć bysmy mogli, tylko co, czego szukać? Pytać o kompaktowe wózki inwalidzkie?
O na allegro uzywany znalazlam, nawet ładny ale za maly dla nas, jest tylko do 50kg
http://allegro.pl/maclaren-wozek-inwalidzki-specjalny-spacerowka-i3208471271.html (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fallegro.pl%2Fmacla ren-wozek-inwalidzki-specjalny-spacerowka-i3208471271.html)
Kurka może ktoś ma do odsprzedania bo takie nowe to majątek jest, własnie patrzałam, auto mozna by kupić.
O fla nas cos takiego
http://www.janmedic.pl/index.php?route=product/product&path=78_82_93&product_id=1692
ceny nie ma, ciekawe ile tysięcy :-(

Agduś
29-04-2013, 21:35
A u nas takie przyczepki rowerowe to od paru lat widuję! Naprawdę to takie rzadkie?

Aga, wyjeżdżacie dokądś na Boże Ciało? Bo my się do Opola wybieramy.

AgnesK
29-04-2013, 22:08
Aga, w Boże Ciało jesteśmy!!!!! Ale super, bardzo chcielibyśmy się z Wami spotkać:)

Żeluś a mogę zamieścić pytanie na blogu? Może akurat ktoś ma i pożyczy Wam na 2 tygodnie?

Oby do jutra, oby do jutra..
skupić na niczym się nie mogę..
Dobrze ze w domu mnie teraz nie ma
Jutro będę pędziła do Opola ile fabryka mocy srebrnej strzale dała
W razie czego puszcze smsa do ciotki DPS, to Wam napisze tu
O 14 ogłoszenie wyników

Agduś
29-04-2013, 22:24
My też! Już wymyśliłam, że moglibyśmy pojechać razem do Mosznej (no sorki, ale ta miejscowość naprawdę tak sie nazywa). Oczywiście po odwiedzeniu Waszego nowego domu. A we Wrocku na pokazie fontanny byliście?

Żelka
30-04-2013, 06:41
Dzięki Aguś, ale pozyczać nie chcę. Wtedy będę tylko o wózku myślała cały czas. ;-)
Kciuki za Natkę wciaż zaciśnięte!

markoto
30-04-2013, 07:42
Żelka widzialam za ok 4tys ten wózek :(

Żelka
30-04-2013, 10:13
Żelka widzialam za ok 4tys ten wózek :(
No ja też wczoraj znalazłam za 3500, podstawowy bez dodatków. Porąbało ich chyba. :eek: Ale dałam ogłoszenie na stronie naszej fundacji, że szukam czegoś takiego używanego, zobaczymy. NFZ daje dofinansowanie do 1800zł, resztę trzeba samemu dopłacić. Jakby Stef był wózkowym dzieckiem to by trzeba było, a tak, tylko na wyjazdy do miasta i na długie spacery, może znajdę coś używanego. :yes:

Aga J.G
30-04-2013, 11:24
Kciuki zaciskam cały czas.
A Ty matka nie pędź tylko zdrowa i cała dotrzyj do Opola :)

Zbigniew100
30-04-2013, 13:43
Już po 14 .:eek:

Koś wie jak wyniki ?

Żelka
30-04-2013, 16:23
Też nic nie wiem. Pewnie Aga do domku pędzi i nie ma jak napisać. Jak tylko znajdzie czas na pewno da znać.

AgnesK
30-04-2013, 17:59
Natka otrzymała 60% punktów. To w tym roku było za mało, niestety.
Pech cholerny, bo w ub roku do tej szkoły złozyła dokumenty tylko 1 osoba więcej niż było miejsc a w tym roku dziki tłum.
Ale może tak miało być właśnie? Będziemy pisać odwołanie, bo zawsze część dzieci wybiera ostatecznie inne gimnazjum - mogą składać dokumenty w 3 gimnazjach. Zobaczymy.
Natka już trochę się "przegryzła" z tym faktem.
Gadamy, tłumaczymy itd
Ma papiery jeszcze w 2 bdb gimnazjach z rozszerzonym angielskim, więc..zobaczymy.

bratki
30-04-2013, 19:02
Natki to na razie nie pocieszy, ale ja tam mysle, ze jej Aniol Stroz - nie idiota. Juz cos fajnego wykombinowal, a slodkie zawsze lepiej smakuje po slonym.

Prababka
30-04-2013, 19:47
Szkoda tych nerwów dziecka:(
Niech żałuje każda szkoła,w której nie będzie Natki:).Ona bedzie elitą w kazdej,nawet "nieelitarnej" szkole:)Już mówiłam ,co myślę o "elitarnych" szkołach:)

Nie pozwól Małej wątpić w Siebie:hug:

malka
30-04-2013, 20:14
oj, tam oj tam ;)
Nie zawsze to o czym marzymy jest dla nas najlepszym.

Gdyby tak było, dziś nadal szukałabym mega wysokiego bruneta , a mój najcudniejszy średniego wzrostu blondyn śmignąłby mi koło nosa ;)

AgnesK
30-04-2013, 23:10
Dobrze gadacie, tylko trzeba teraz dać Natce czas.
To było JEJ marzenie. Musi teraz przeskoczyć to jakoś.
Tłumaczyłąm jej, że często do celu dochodzimy okrężnymi drogami, że w życiu nie zawsze wszystko wychodzi tak prosto itd itd
Ja wiem, ze będzie dobrze.
Będzie i już

A teraz ide spać
Udanego weekendu w środku tygodnia;-)

Żelka
01-05-2013, 10:25
No niech troszkę przetrawi, bo musi, wiadomo, ale dobrze i tak będzie.
Czasami jest tak, że marzenia są piękne tylko dlatego, że są marzeniami. Jak się nam spełnią, nie raz jest tak, że nagle wcale takie piękne już nie są. Na pewno już nie raz było, że coś co z daleka wydawało się Natce wielką bombą i w ogóle, potem z bliska już troszkę zbladło. Kto wie, jakby się dostała do tego wymarzonego, czy było by TO czego Natka oczekiwała.
Przypomnij Natce jak było z Waszym nowym domem. Pamięta na pewno, że ten pierwszy był najlepszy, już go urządzaliście i wszystko, a potem było rozczarowanie. A po rozczarowaniu okazało się, że za tą samą cenę jest dużo lepszy dom, w dużo lepszym miejscu. To pierwsze rozczarowanie wyszło Wam na dobre. Jestem pewna, że teraz też tak będzie!!! A Natka jest bardzo mądra życiowo jak na swój wiek i jak tylko troszkę oddechu złapie zaskoczy nas znowu swoimi mądrymi przemyśleniami na temat swojej przyszłości.
p.s. I jeszcze dodam, że Franio bardzo pozytywnie mnie zaskoczył wizytą u dentysty.

Aga J.G
01-05-2013, 10:58
Aga odwołanie piszcie bo zawsze warto.
A to że się nie dostała wcale nie znaczy, że w innej szkole nie będzie jej dobrze. Wiadomo, że na dzień dzisiejszy jest zawiedziona i przygaszona, ale przetrawi temat i będzie dobrze :)
Spokojnego weekendu :)

Żelka
02-05-2013, 08:56
Jak tam Aguś? Mam nadzieje, że już troszkę lepiej.

AgnesK
03-05-2013, 18:19
Kochani, wyjechaliśmy na 3 dni do dziadków.
Franio jest innym dzieckiem. Byliśmy tu z nim ostatnio rok temu.
Wtedy wymiotował kilka razy dziennie. Teraz jest inaczej - jest radosny, czasem jest trudno, ale nie za bardzo, ciągle mu rysujemy, co będzie za chwile. Jest super!
I dziś krasnal zaliczył skakanie na zamku dmuchanym! Pierwszy raz w życiu!!!
Jaką miał Frajdę!
On uwielbia skakać na kolankach:)

Jutro wracamy do domu.

swojaczka
03-05-2013, 20:53
Wizyta u dziadków,ważna rzecz! Masz okazję zobaczyć jak Franio się zmienia,staje się coraz bardziej towarzyski. U nas pogoda fatalna i nasiona nadal w torebkach:bash:Może jutro przestanie padać i cosik zasieję. Wracajcie spokojnie do siebie:)Jutro na drodze powinien być jeszcze luzik:hug:

AgnesK
05-05-2013, 23:16
Wróciliśmy, urodziny Radka obświętowaliśmy z sąsiadami, dziś byliśmy na wycieczce rowerowej z robaczkami - cudnie było!
Aż mi się do JG nie chciało jechać..
Ale pojechałam. I dojechałąm.
Rano do roboty

Koniec laby i łikendowania;-)

Miras12
05-05-2013, 23:28
u nas pogoda w długaśne wole wyglądała podobnie jak u swojaczki. Jedynie w sobotę było słoneczko. Dobrze prababka napisała. Niech już żałują, że nie będą mieli Natki u siebie. Wszystko się poukłada, będzie dobrze. Franiowi zaś życzymy dużo sił na skakanie po zamkach. Nasze księżniczki na wujkowej trampolinie tak jak Franio. Na kolankach i delikatnie tatusiu.

Agduś
06-05-2013, 22:27
Aga, nie odzywałam się wcześniej, ale słyszałam, że w tej szkole leżą przedmioty wykładane po angielsku. Tak, jak ktoś już pisał, jeżeli nacisk jest położony na naukę w języku obcym, to brakuje już czasu, chęci, umiejętności (nie wiem, czego), żeby samego przedmiotu porządnie nauczyć. Wprowadzenie nowego tematu w języku obcym, to przede wszystkim nauka słownictwa, a na wytłumaczenie go, tak zwyczajnie, już nie wystarcza czasu. Takoż może dobrze się stało?

AgnesK
07-05-2013, 07:54
Aga, w tzw międzyczasie dowiedziałam się jak to działa - na przedmiotach wprowadzane jest tylko słownictwo, terminologia po ang. Same przedmioty prowadzone są ponoć świetnie - szkoła ma super pracownie itd. Zobaczymy. Narazie napisaliśmy odwołanie. Jeśli uda się to super, jeśli nie, też tragedii nie będzie. Ja poszłam na wymarzone studia dopiero 2 lata po maturze. Tyle czasu potrzebowałam, zeby nauczyć się niemieckiego.
Do końca tego tygodnia dzieciaki przyjęte mają czas na potwierdzenie chęci nauki w szkole. Jesli wszyscy nie potwierdzą, to będą wolne miejsca i komisja rekrutacyjna zdecyduje, kogo na te miejsca przyjąć. Czekamy więc spokojnie, bez napinki i nerwów.

Dziś uzgadniam termin szpitala dla Frania.
Wczoraj rozmawiałam z naszą dr Dorotą z IMIdu, ona wczesniej kontaktowałą się z neuro Franka, wsio ustalone, Teraz ja mam dograć termin. Celuję w połowę czerwca. Dziś dowiem się czy to realne.

koniec przerwy;-)

DPS
07-05-2013, 09:30
Natka mądra jest, w jakiejkolwiek szkole będzie - osiągnie swój cel.
Ona ma wielką motywację i samodyscyplinę, a to jest właśnie podstawa sukcesu.
Ergo - sukces będzie! :cool:

DPS
07-05-2013, 19:49
ZOBACZ (http://kawaleksiebie.wordpress.com/2013/05/07/zycie-z-antosiem), jakie ciekawe książeczki - może byłyby przydatne dla Frania?

Prababka
07-05-2013, 20:57
Aga,więcej takich wyjazdów:yes:Jak Franio udźwignął wszystkie medale od dziadków???

AgnesK
07-05-2013, 23:25
Prababko, medale od nas dostał:) Dał radę chłopak;-)

DPS, książeczki czaderskie! Skąd je wziąć??

Jutro mam dzwonić do Wawy. Termin ustalają.
Rano prodeste, i dużo się dzieje
załatwiamy, uzgadniamy, matka siwieje:)
Mam nadzieję ze niedługo napisze o uzgodnieniach.

A Franek na zamku dmuchanym niesamowity, prawda?

A pisałąm wam ze jakiś miesiąc temu usłyszałam ze na mowę szanse marne?
No usłyszałam.
W Prod terapeutka Franiapowiedziała, zebym się do tej opinii nie przywiązywała;-)
Tako i czynię;-)

Prababka
08-05-2013, 10:36
Załatwiaj,uzgadniaj,sieiej:)
a te marne szanse komuś z fusów wyszły :eek:

DPS
08-05-2013, 10:55
I słusznie czynisz, że się do niesłusznej opinii nie przywiązujesz. :cool:
Ja też nie wiem, skąd książeczki wziąć, ale wirtualnie znam autorkę bloga, mogę dopytać albo sama maila napisz, tam chyba jest na blogu podany. :)

Żelka
08-05-2013, 14:14
Franio cudny jest i tyle! Szalał normalnie u Dziadków!!! Nie z byle powodu od urodzenia dostał drugie imię - Waleczny!!! A mówić będzie, nie mam żadnych wątpliwości co do tego!!! Tyle cioć i wujków w garach miesza, że nie ma innej opcji. A ten ktoś kto wydał taką opinię, niech się, że tak powiem (pardon) stuknie. Nie dawno Franio na blogu pokazywał jak to się trzeba stuknąć. :yes:

EZS
08-05-2013, 19:06
A pisałąm wam ze jakiś miesiąc temu usłyszałam ze na mowę szanse marne?
No usłyszałam.
W Prod terapeutka Franiapowiedziała, zebym się do tej opinii nie przywiązywała;-)
Tako i czynię;-)
od kogo usłyszałaś?
A coś z tym Poznaniem?

A, czy on zjeżdżał z góry czy tylko skakał na dole??? nawet samo skakanie jest super. Terapia SI... szkoda, że nie ma kontrolnego Frania bez SI ale stymulowanego inaczej. Nie mówię, że nie działa. Działa, jasne :)

AgnesK
09-05-2013, 10:11
he he Ewa, wiesz ze cię kocham:)
Wiedziałąm ze się do grupy kontrolniej odniesiesz:lol2::hug:

Tylko skała, nie dał rady wdrapać się


Mamy wkładki!
Na maila dostanę analizę chodu
babka powiedziała ze stopy nędzne, ale pokłony dla rehab Franka, bo przy tak nędznych stopach problem nie przeszedł na kolana.
Przykurcz w stawie biodrowym nadal jest

wieczorem fotki wkładek wrzucę (ma podklejone 2 punkty młody)
teraz do roboty lecę:)

Prababka
09-05-2013, 12:48
O ładnej godzinie Się wpisałaś:)Kawałek mojego peselu:)
Ja się b. cieszę ,że Franek pokazał ,że chce do tego zamku.I atmosfera festynu go nie zniechęcała.Mnie się zdaje,że Franio uwielbia właśnie kiedy coś sie dzieje.łaził na czworaka ,a niedawno Sie zastanawiałaś jak to zrobić?

AgnesK
09-05-2013, 12:59
Franek zaczyna się fantastycznie otwierać na świat
Kurcze, my patrzymy na to i szczęki zbieramy

wieczorem ciąg dalszy, teraz zajęcia za minutę;-)

EZS
09-05-2013, 13:24
wiesz, ty masz prawo być hurra-optymistka, ja nie. Ja mam wrażenie, że każda terapia ruchowo-czuciowa prowadzona z takim oddaniem i nasileniem zadziałała by podobnie :) Ale cieszmy siez tego, co jest zamiast mówić o technikach i nazwach :D

DPS
09-05-2013, 14:23
Doktorka malkontentka. :lol2:

Aga J.G
09-05-2013, 18:58
Franio cudny :) Co do mowy, będzie jak ma być trzeba ćwiczyć i czekać na efekty :)

sylvia1
09-05-2013, 20:05
Agula super hiper... Dawno mnie u was nie było ale w ciągłym niedoczasie jestem

AgnesK
09-05-2013, 22:41
Uśmiałam się z komentarza DPS:)

Jak tu by było nudno bez Ewy tylko z moim hurraoptymizmem i Waszymi zachwytami:)

I tak jestem szczęsliwa:)
Franek cudny jest, biega non stop w butach z wkładkami, jest uśmiechnięty.. Bolek bryka po ogródku, Natka śmiga na rowerze
Mam takie uczucie ze wszystkoz aczyna grać, układać się..
Byle jescze robota
Jest dobrze..

AgnesK
09-05-2013, 22:45
Sylwia, rozumiem niedoczas.
"Widuję" Cię na FB, chwała Bogu;-)

Żelka
11-05-2013, 10:47
Coraz fajniej się ciebie Aguś czyta!!! :yes: Oby tak dalej! :yes: Pozdrowienia weekendowe dla wszystkich zaglądających tutaj!

DPS
11-05-2013, 12:46
No i bardzo dobrze, że jest dobrze - po to było to szaleństwo ubiegłego roku ze sprzedażą.
Udało się - i to teraz się "spłaca", odzyskujecie spokój! :D

AgnesK
11-05-2013, 21:26
Noo, powiem Wam, że Franek zmienia się niewiarygodnie.
To jest niesamowite.
Nasze wolontariuszka powiedziała mi wczorej, ze ostatatnio w Prod. była rozmowa terapeutów o Franku i wszyscy mówią, że w ciągu roku zmienił się niewiarygodnie.
Rozmaiwałam o tym z szefową Prod, która teraz prowadzi Franka. Wydaje mi się, ze fakt, ze mały tak fajnie wszedł w terapię i ze są tak niewiarygodne postępy to także dlatego, że od zawsze był objęty terapią. Potwierdziłą moje przypuszczenia.
Nie było diagnozy, ale były określone deficyty i praca nad nimi. Inaczej jest w przypadku dzieci, któe nigdy nie miały terapii i po długich poszukiwaniach dostają diagnoze w wieku 3 lat..


Od wczoraj mamy problem z Frankiem - koszmarnie boi się...much..
Pojawiły się nagle i wywołują panikę.
Wczoraj ok 16 musieliśmy zasłonić wszystkie rolety w domu. Dziś cały dzień rysowanie i tłumaczenie, tłumaczenie i rysowanie
kurka wodna

Prababka
11-05-2013, 21:56
siateczki na okna,
Te muchy to w genach po prababce-ja się brzydzę,fuj:(

Prababka
11-05-2013, 22:14
Aga,a może wcześniej widział chrabąszcza(u mnie się tłuką) a teraz nie odróznia ze strachu?

Aga J.G
12-05-2013, 21:40
Aga widocznie ten rocznik tak ma, u nas jeszcze oprócz much jest strach przed deszczem pukającym w okna dachowe.
Buziaki dla Frania, tłumaczenie na pewno odniesie sukces :)

AgnesK
12-05-2013, 22:15
Siateczki są.
Najgorsze jest jak mucha sidzie na szybę okienna lub siatkę.
No i deszcz - krople na szybach - prawie jak muchu.
Aga, o co naszym dzieciom chodzi?????????????????????????????????
:)

nita83
13-05-2013, 07:26
moje dzieci też dostają szału jak widzą muche lub cokolwiek latającego (może mają to po mamusi, nie lubie robactwa)

bratki
13-05-2013, 19:41
Robactwo jest wielce pozywne... przynajmniej tak twierdzi FAO :)

A wracajac do pytania, o co dzieciom chodzi. Moze o szybkosc?

Mucha bardzo gwaltownie zmienia polozenie, podobnie jest z obserwowaniem rozbijajacej sie kropli - nie nadaza ze za detalami - a widac, ze sa. To meczy uwaznego kilkuletniego badacza.

Tak mysle - a Wy?

AgnesK
13-05-2013, 20:59
Ja dziś już nie myślę:)
Wrocław zaliczony. Do JG jadę jutro o 5 rano, zajęcia i powrót do domu.
I paczka ptasiego nabiału w aucie:)

jamles
14-05-2013, 07:12
I paczka ptasiego nabiału w aucie:)
czy ja mogę się kiedyś zabrać ..... i wcale nie chodzi o J.G. :cool:

DPS
14-05-2013, 13:41
Jamles, masz braki w nabiale?
To bardzo interesujące.

AgnesK
15-05-2013, 10:52
Szyfrem piszecie:)

Na ptasi nabiał wszyscy mają u nas nielimitowane czasowo zaproszenie:)

Dziś mam wolny dzień. Alleluja.
Wysłałam Kosę do Casto po korę i torf - będziemy sadzić różaneczniki:)
A Kosa pojechał w podskokach - wollne w ramach higieny zdrowia psychicznego:)

Wczoraj dałam sobie nieźle do wiwatu - o 5 poleciałam do JG, zajęcia, powrót do Opola, w drodze telefon - pierwsze zlecenie na tłumaczenie przysięgłe z Opola!!!!!!!!!!!! Ale się ucieszyłąm:) Po powrocie spacerek z Franiem i siadłam do tłumaczenia. Zrobiłam:)
I dziękuję Bogu, że po tym maratonie w ostatnich dniach dziś mam wolne.
Piknego dnia wszystkim:)

Aga J.G
15-05-2013, 11:00
Aga nie wiem o co chodzi, ale Nastka jest ogólnie wrażliwcem na dźwięki i deszcz pukający o okna budzi ją w nocy i nie ma zlituj się. Muchy i inne robactwo jest już troszkę oswojone pod warunkiem, że kram jest na zewnątrz a ona w środku. Ślimaki można obserwować tylko z daleko bo w ręce się czegoś takiego nie bierze. Nie wspominając o tym że do 3 r.ż piasek też był nietolerowany.
Także jak widzisz nie tylko Franek tak ma :)
Życzę udanych prac ogrodowych i pięknej pogody.

Prababka
15-05-2013, 19:42
Posadziłaś?Pięknie teraz???

AgnesK
15-05-2013, 23:00
Aga, jak to mawiają nasi guru - nie ma zdrowych, są tylko niezdiagnozowani;-)

Prabako, nie wiem:) Sadziliśmy już po ciemku, krótko przed 22. No i wreszcie mam ukochane berberysy! JAk dłuo marzyłam, zeby je posadzić:) Zawsze mówiłam , ze za rok i doopa. NIe zdązyłąm. Z różanecznikami podobnie. Teraz postanowiłam uczyć się na błędach - są i różaneczniki i berberysy:) A jutro posadzimy lilaka przy śmietniku:)

oz
16-05-2013, 05:36
Aga,

Nasz Franek też miał problem z mucham jak był mały (1-2 latka). Jemu przeszkadzały te, które przelatywały obok niego. Przeszkadzały to mało powiedziane. On wpadał w histerię. Jeśli do tego dochodziło zmęczenie czy senność to bardzo ciężko go było uspokoić. Przeszło po jakimś czasie samo.
Nie wiem czy u niego nie miało to związku z dźwiękiem (bzyczeniem) jaki mucha wydaje (przynajmniej duża). Franek ma dźwięki, które mu nie odpowiadają i do tej pory oodruchowo zatyka uszy np.gdy słyszy nagły dźwięk.

Prababka
16-05-2013, 06:27
Też lubię berberysy:)W tym roku pokazały sie u nas jakieś nowe czerwone,jaśniejsze,piękne.
Niech Ci wszystko fajnie rośnie :)

EZS
16-05-2013, 14:12
mam chyba wszelkie odmiany berberysów, jakie widziałam w sklepie. Tylko jakieś takie duże urosły niektóre :-?

DPS
16-05-2013, 20:32
My mamy kilka, ale rozsiewają się zawzięcie - już zaczęliśmy te siewki przesadzać na żywopłot na polu, wzdłuż siatki przy grządkach warzywnych. :lol2:

Prababka
16-05-2013, 21:05
Na polu mu będzie dobrze w słońcu,wybarwi się pięknie:)
W ub. roku ptaki wywalały z karmnika siemię lniane-wyrósł mi piękny len:)

DPS
16-05-2013, 21:20
No.
Tylko trzeba będzie przez najbliższe kilka lat pilnować, żeby perz, rosnący na miedzy do wysokości po kolana, nie zadusił tych siewek, czyli roboty znowuśmy sobie dodali... :lol2:

AgnesK
16-05-2013, 23:11
Franek poszedł spać a my z Kossą te żywopłoty..;-) I jeszcze sąsiad przyszedł (cud człowiek), zaczęlismy gadać i..rezultat jest taki, że byliny posadzone, 2 wrezośce , 2 berbersy i szluss
reszta przegadana:)

A w lipcu szpital.
ustalone.
9.07 neurologia dziecięca

spadam bo padam:)

Prababka
17-05-2013, 07:15
Z tym sąsiadem-to jest wlaśnie folklor szeregowców.Jeden posadzi drugi potem powycina równiuko ze swoim ogrodzeniem,wszystko-żeby pół liska czy gałązeczki nie przeszło na jego stronę:lol2:Albo klon na granicy posesji może sobie rosnąć w górę tylko po stronie właściciela a u sąsiada ma być niziutki,baaardzo cięty:lol2:Ale w razie potrzeby jest podwórkowa więź:)
No ale,że Ty nie lubisz flaków????

Arnika
17-05-2013, 07:27
mam chyba wszelkie odmiany berberysów, jakie widziałam w sklepie. Tylko jakieś takie duże urosły niektóre :-?

To tnij je mocno wiosną.. wiem kolą, ale weź rękawiczki i tnij,, chyba teraz też by im się nic nie stało...

To Aga masz i różaneczniki i berberysy.. a zdjęcie jakieś będzie?

Prababka
17-05-2013, 14:39
A moge zapytać ,jak kupić migdałowca,żeby nie wyrastał wielki?Taki do chusteczki do nosa mi potrzebny:)Mam kupic jakiś szczepiony na pniu czy to się kupuje zwykłe drzewko i ono powolutku sobie rośnie?

AgnesK
17-05-2013, 21:54
Zdjęcia będą, ofkors, dajcie nam ino jeszcze ciu czasu:)

Natka wróciła dziś z wycieczki do Krakowa i powiedziała, ze aż się chce wchodzić do tego domu jak wykarczowaliśmy te chabazie, i że wreszcie czuje ze to zaczyna być nasz dom:)
No:)
I bylinki maciupkie kupiłam - 30 km pod Opolem - w czwartki jeżdże na zajęcia 70 km za Opole, w drodze zatrzymałam się i po 4 zł nabyłam. To te bylinki nabardziej ucieszyły Natkę:)
Narazie rabatki łysawe takie, ale wsio urośnie:)
A gleba tu cięęężka - ziemie tylko na głębokość szpadla, dalej glina:( Pod rabatę różanecznikową wymieniliśmy podłoże. Mam nadzieję ze różaneczniki przyjmą się.

A przed snem zdjęcie autorstwa jednej z naszych (tzn franiowych) wolontariuszek:

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/iOcCpbupmXeTseRmDX.jpg

DPS
18-05-2013, 06:02
Jaaaakie miny konkursowe! :lol2:
To kiedy będą foty nowego otoczenia domu? :lol:

Prababka
18-05-2013, 16:20
Piękne oczko:)

Kaśka73
18-05-2013, 18:44
Ale fajny urwis;)

AgnesK
18-05-2013, 22:34
oj Urwis:)

A tu urwis w trakcie prac ziemnych:)

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/z60LG6zKl9M4g15BZB.jpg

Zalety mieszkania w ślepej uliczce:) - dzieciaki rządzą, dla aut obowiązuje tempo 5km/h. Jeśli dzieci pozwolą przejechać:)

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/8TNJyjwiIcNs9JJrHX.jpg

DPS
19-05-2013, 06:04
Aaale super, bandę mają jak my kiedyś na podwórku! :D

AgnesK
19-05-2013, 11:19
Franek ma koszmarny kaszel.
Na początku tygodnia zaczął się lekki katar, który przybrał na sile, teraz od 2 dni kaszel. Rano bidulek nie moze dospać bo tak go męczy ilość nagromadzonej wydzieliny.
W ub roku lekarz powiedział nam ze młody ma astmę oskrzelową.
Zastanawiam się, co teraz robić - powiem R żeby zapisał go do pediatry-alergologa, który juz go oglądał i prowadzi Radka i Natkę tutaj.
kurka wodna! I jeszcze dziś na 3 dni tym razem wyjechać muszę
szlag by to jasny

DPS
19-05-2013, 21:18
:(
:stirthepot: :stirthepot: :stirthepot: :stirthepot: :stirthepot:

swojaczka
20-05-2013, 22:49
:hug::stirthepot::stirthepot::stirthepot::stirthep ot::stirthepot:

AgnesK
21-05-2013, 09:29
Kaszel lekko odpuszcza, wizyta u lekarza w czwartek dopiero.
Trzeba pogadać z panem doktorem, co sied zieje, jak reagować itd. I niech młodego osłucha.
A ja dopiero jutro wracam do domu, kurka wodna.

Kaśka73
21-05-2013, 11:01
Aga serwuj mu herbatę z lipy ładnie zmniejsza wydzielinę (oczywiście do lekarza też idź)
a z tą diagnozą bez badań to bym dyskutowała

AgnesK
21-05-2013, 14:38
Aga serwuj mu herbatę z lipy ładnie zmniejsza wydzielinę (oczywiście do lekarza też idź)
a z tą diagnozą bez badań to bym dyskutowała

Kaśka, ale która diagnoza bez badań??:)




Czuję się jakbym miała 20 lat mniej - siedzę w akademiku, zjadałam właśnie puree ziemniaczane 'gorący kubek' (zjadłam używając do tego noża), zaraz sypne se kawę do kubka (bo łyżeczki też nie mam)..he he:)

AgnesK
21-05-2013, 15:33
Kurczę, nie pamiętam kiedy ostatnio o tej porze oglądałam telewizję.
Wiecie, że 'Moda na sukces' ciągle żyje???:)
Ale czad:)

DPS
21-05-2013, 19:42
:o
Naprawdę jeszcze jest "Moda na sukces"?
Ale jaja...

Żelka
21-05-2013, 20:22
Franio ogrodnik i Franio raper bardzo mi się podobają. :yes:

Kaśka73
21-05-2013, 21:19
Aga szkoda że nie jesteś we wrocku wpadłabym chętnie z wizytą bozesz jak to było dawno niestety ale akademiki stacje wynajmy itp to zawsze miło się wspomina;) niż mieszka
chodziło mi o astmę na jakiej podstawie robił jakieś badania?

Agduś
21-05-2013, 22:03
A co to jest "Moda na sukces"?

Mnie gorące kubki kojarzą się z wakacyjnymi wyjazdami za granicę.

Długi weekend się zbliża! Wprawdzie nam się skrócił, bo Niepołomicki Uniwersytet Dziecięcy wymyślił sobie ostatni w tym roku wykład w niedzielę 2 czerwca :mad:, ale coś tam nam jeszcze z niego zostanie. Przyjedziemy w czwartek po południu, wyjedziemy w niedzielę rano.

bratki
22-05-2013, 05:33
Zdrowienie dla Franusie idzie poczta, a tutaj lektura: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,13956412,Informatyczny_gigant_chce_zatrud nic_chorych_na_autyzm_.html#BoxSlotII3img

Aga J.G
22-05-2013, 13:31
Dużo zdrowia dla Frania :)
Super foty :)

AgnesK
22-05-2013, 22:36
Dojechałam do domu.
Agduś, jak możesz nie wiedzieć czym jest 'moda na sukces'???

Prababka
23-05-2013, 09:23
Zdrowy Franio??????

AgnesK
23-05-2013, 16:16
Franula dostał antybol - spray do nosa.
Tyle wiem od Radka.
Zaraz mam zajęcia, więc teraz koniec. Po przyjeździe do domu wypytam o wszystko i napiszę:*

AgnesK
23-05-2013, 19:23
Bactroban do nosa.
Maść.

Prababka
23-05-2013, 19:53
nie wiem co to za maść ani po co ale nie straszą już astmą?

EZS
23-05-2013, 21:45
maść taki miejscowy antybiotyk. Dobry jest, też dziecku dawałam. Niestety, nie zawsze miejscowe wystarcza...

AgnesK
23-05-2013, 21:50
aaa tematu astmy nie pociągnęłam
Mam do tego stosunek lajtowy bardzo
Lekarz powiedział, ze dziwi się ze młody nie ma tego rozpoznania, bo osłuchowo..bo infekcje liczne, bo wiadomo jaki był poczatek i tu obciążenie było.
A teraz gil niekończący się bo infekcja niedoleczona. Błąd ze mies temu, przy ost infekcji lekarz nie dał młodemu antybola, powinien był - tyle dziś pan dr
I dr chce młodemy zroić testy skórne, nie na wszystkie alergeny, bo dla Fr to byłoby b trudne, powiedział zeby choć 2-3 najbardziej alergizujące sprawdzić

Ewa, dr powiedział zaglądając w gardło ze po 3 migdale widać ze infekcja niedoleczona i ze wszytko tam ciągle "się kłębi".
NIe byłam u dr, wiem tyle, co mi R powiedział (czytaj: niewiele;-)

AgnesK
23-05-2013, 23:04
Dostałam maile od wolontariuszek Frania - były dziś na zajęciach z mały - jedna na rannych, druga na grupie po południu. Obie mówią o wyłączaniu suę Frania - podejrzewają ze z braku aparató, ale jedna z nich pisze ze sprawa jest do obserwacji.
Bez aparató Franek zdecydowanie wolniej przetwarza bodźce słuchowe. Każdy to widzi - terapeuci, my. Kurcze, teraz zmartiłam się tymi wyłączeniami małego.
Jutro jedziemy po aparaty do wrocka. Zobaczymy jak będzie gdy je założy

DPS
24-05-2013, 06:13
Będzie lepiej, na pewno.
Ale obserwować trzeba uważnie cały czas, fajnie, że ciocie wolontariuszki takie czujne są i piszą do Ciebie. :yes:

AgnesK
24-05-2013, 15:01
Aparaty już na uszach.
Pytam Frania w PZG po ich założeniu:
- Słyszysz dobrze, Franio?
- Tiiiiiiiiiiiiiiiiiii
:)
A żebyście widzieli jak mały dziś był skupiony jak zaczął do niego migać niesłyszący tata niedosłyszącego chłopca!!!!!!!!!!!!
Normalnie dogadali się!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:)
Ja też ich zrozumiałam:) Kurcze, Makaton to 70% migowego!!!!!!!!!!!
Zaczęłam się zastanawiać czy nie lepiej (taniej, szybciej, poręczniej) iść mi na kurs migowego!
ALe mówię Wam, Franek był kwintesencją skupienia jak facet do niego migał!

Prababka
24-05-2013, 15:43
Bo Franio jest b.bystry;potrzebuje komunikacji:)
A migowy to dziś jeden z lepszych zawodów:)

Arnika
24-05-2013, 20:13
Migowy zna sporo osób.. i nauczyciele i rodzice i rodziny osób niesłyszących..
Makaton zna niewielu...

EZS
24-05-2013, 21:43
a jak te wyłączenia? Aparaty wróciły i co? Bo powiem "a nie mówiłam" ;)

AgnesK
24-05-2013, 22:03
Ewa, nie wiem jak wyłączenia, bo za krótko zeby to ocenić.
Mówiłąś, mówiłaś. Ewa, miałaś 10000000000000% racji.
Kurcze, wszyscy to widzą - młody w aparatach lepiej się skupia, lepiej reaguje, szybciej po prostu. On ma opóźnione reakcje słuchowe, szczególnie przy złożonych poleceniach, ale bez aparató jest kanał. Te 2 tyg były dla mnie b wazne w kontakście tego , co powiedział nam dr Ś - że na 4 urodziny koniec z zparatami zapewne. Ale młody po 2 tyg bez aparatów nie ściągał ich, zaakceptował bez mrugnięcia okiem! I dogadać się z nim łatwiej.
On reaguje na dźwięki bez aparató, o wiele lepiej niz przed zaaparatowaniem, ale mam wrażenie ze dźwięki mowy w aparatach rozumie lepiej.
Nie mam pojęcia, o co chodzi, jak to działa, ale jakoś działa.
Różnice we Franku bez aparató zauważyli wszyscy - z logopedką z PZG na czele. No i bez aparatów roztargniony, nieskupiony
Ewa, tłumacz, kurka wodna

AgnesK
24-05-2013, 22:05
Migowy zna sporo osób.. i nauczyciele i rodzice i rodziny osób niesłyszących..
Makaton zna niewielu...

Makaton jest prostszy - bazuje na migowym i gestach naturalnych.
Migowy jest chwilami mooocno skomplikowany - Franek nie da rady z gestami złożonymi. Nie jest w stanie opanować gest złożonego z 2 elementów. Ale brakuje nam kilku znaków, nie ma ich w Makatonie. Myśle zeby je uzupełnić z migowego.

EZS
24-05-2013, 22:13
pamiętaj, ze te aparaty nie są dobrane tylko na wzmocnienie ale też na tłumienie. One wycinają dźwięki przeszkadzające. Myślę, że trzeba by je od czasu do czasu przestrajać, żeby wycinały coraz mniej, żeby się mózg uczył sam tłumić to, co przeszkadza. Ale mamy jeszcze troszkę czasu. Teraz się intensywnie rozwija, dajmy mu komfort. Musi się nauczyć mówić. Potem się mu utrudni życie. Ja tak to widzę. A co z tym Poznaniem, coś ma szansę?

AgnesK
24-05-2013, 22:27
Ewa, dzwoniłam do tej pory 2 x, ale chyba w złym czasie o się nie dodzwoniłam. Ale max namolna nie byłam bo czekałam na termin z Warszawy. Już jest. Czas chyba być namolną.
Ewa, Ty naprawdę myślisz ze u Franka jest szansa, ze ona rozwinie mowę?
Trudno mi sobie wyobrazić mówiącego Franka, tak prawdę mówiąc

Agduś
24-05-2013, 22:43
Powtarzaj to częściej, a Franek NA PEWNO uzna, że Twoją wyobraźnię trzeba poćwiczyć!

EZS
24-05-2013, 22:53
myślę, że nie będzie to proste. Głównie dlatego, ze nie wiemy nie tyle co on słyszy co, ile rozumie. bez słyszenia i rozumienia nie ma mówienia, niezależnie od samego aparatu mowy. Dlatego o tym Poznaniu myślałam. Pewna nie jestem, co oni są warci, wiesz, teoria to jedno a praktyka to drugie. jednak na pewno mają doświadczenie z takimi dziećmi, więc spróbować trzeba. Szkoda, ze od razu nie kułaś żelaza, teraz to już troszkę czasu minęło, może nie pamiętać...

AgnesK
24-05-2013, 22:59
No co ty Ewa, nie sądzę, żeby zapomniała rozmowę z Tobą.
W poniedziałek spróbuję ponownie.
Obiecuję

Arnika
24-05-2013, 23:22
myślę, że nie będzie to proste. Głównie dlatego, ze nie wiemy nie tyle co on słyszy co, ile rozumie. bez słyszenia i rozumienia nie ma mówienia, niezależnie od samego aparatu mowy.

Dokładnie tak...
A ile lat ma Franek... dopiero w sierpniu 4...
Emil zaczął mówić jak miał 4,5... a teraz buzia mu się nie zamyka, aż baardzo jesteśmy zmęczeni tą paplaniną...
Franio też da radę...
Zobaczysz .. będzie mówił...

AgnesK
25-05-2013, 00:13
Zobaczymy

ide spać, o 6.30 pobudka i musze lecieć trochę arbeiten

buziaki i do jutra:*

malka
25-05-2013, 00:17
Aga, mój młody też późno zaczął gadać, ale jak zaczął to do dziś nie skończył :)
A słuch tez miał przytępiony (migdałki), zatęsknisz jeszcze za ciszą - zobaczysz :lol2:

a teraz leć spać , z tego co wiem, nie masz zbyt wiele czasu na odpoczynek - korzystaj więc :)

Prababka
25-05-2013, 08:14
Ja nie wierzę,że Franio nie będzie mówił:)Miałam w rodzinie dziecko do 5 lat niemówiące.Babcia nawet nie pozwalała głośno mówić ,że coś jest nie tak.O szukaniu pomocy nie mogło być mowy-mama i babcia upierały sie ,że to po tatusiu,bo tatuś późno zaczął mówić(7lat):))Było:powiedz wujek Wiesiek-dziecko mówiło EFEDE!Ręce opadały,bo nie chciały żadnej zewnętrznej pomocy.I miały jakoś rację-dziecko nagle ruszyło z mową.I gada.Dużo!!!Jąkało się na początku.ale i to zgubiło samo:)

EZS
25-05-2013, 17:18
No co ty Ewa, nie sądzę, żeby zapomniała rozmowę z Tobą.
W poniedziałek spróbuję ponownie.
Obiecuję
po prostu nie ładnie wygląda. tak jakby to nie tobie zależało. Tylko tyle i aż tyle.

AgnesK
25-05-2013, 19:47
Ewa, kurcze, zależy. Przecież dobrze wiesz, że zależy.
Nie ogarniam po prostu wszystkiego,
Jak powiedziałam, w poniedziałek zadzwonię do dr i mam nadzieję, ze tym razem porozmawiamy.
Dam Ci znać, na bank.

AgnesK
27-05-2013, 16:19
Łoj, jaka grobowa cisza.
Sprawa załatwiona - dr doskonale pamięta Waszą rozmowę. Jesteśmy umówione na rozmowę w piątek. Postara się ustalić termin hospitalizacji krasnala.
Teraz akurat jest na konferencji dot zaburzeń w rozwoju mowy u dzieci, powiedziała, że ma nadzieję, ze coś nowego z niej przywiezie
Jeszcze raz ogromne dzięki Ewa:hug:

Prababka
27-05-2013, 19:06
Franio już ok?zdrowy?
Co dziś w "Modzie?:)W górach zima????

malka
27-05-2013, 19:25
Aga, kupiłam młodemu takie sandały jak Ty Frankowi , tyle,że zielone - są mega :)
Trzymają się w nich wasze wkładki ??

AgnesK
27-05-2013, 20:04
nieeeeee:(
Kupiliśmy Fr memo, na szybko
ale kicha:(
Neurologopedka Fr, kt zna Memo "ze starych czasó' była zaskoczona spadkiem jakości
w sobote odebraliśmy je od szewca - troche poprawił ale i tak nie polecamy memo.
Ale choć wkładki do nich pasują
Wkładki Franka są wysokie dość mocno - jeszcze te kulki je podwyższają

DPS
27-05-2013, 20:27
Czasu nawet na pogadanie nie mam, sezon się zaczął, wiesz jak jest...

EZS
27-05-2013, 21:03
Cieszę się, że pamięta... I mam pewne nadzieje, choć ja, jak to ja, jestem umiarkowaną optymistką. Ja wiem, ze są możliwości, ale czy uda się do nich dotrzeć..?

AgnesK
27-05-2013, 21:49
Dr powiedziała, że moze nam zaproponować kompleksową diagnostykę - audiolog, neurolog, psycholog.
W lipcu Franiutek będzie na naurologii w Wawie - tam na bank eeg (ale jakie, nie wiem - neurolog prowadząca Franka jest ordynatorem, powidziała, ze chce badanie zrobić u siebie, zeby wiedzieć, kto je zrobi i kto opisze), MRI tylko jeśli uznają to za bezwzględnie konieczne (bo ryzyko związane z narkozą).
Mam już też zdjęcia z ...Malka, jak się nazywa ta cholerna maszyna????
I doopa - bez opisu.
Musze je jeszcze sąsiadce dać, zeby zobaczyła - to badanie wzorca chodu

A o jakich możliwościach piszesz?
Ja Ci powiem tylko, że po tych 2 tyg bez aparatów widzimy różnicę. Tzn różnica jest we Franku zaaparatowanym i soute.

Dobra, ide spać.
Dziś w nocy spałam prawie 3 godz - Franek obudził się koło 3, potem godzina usypiania, wstałam, wsiadłam w auto i poleciałam do fabryki.
I dziś znowu obiad studencki przed 18 miałam - tym razem grzybowa z gorącego kubka;-)
Idę spać, bo rano znowu do fabryki trza iść;-)

Kolorowych

EZS
27-05-2013, 21:55
piszę o diagnostyce pod katem mówienia. Teraz to mi się na pierwszy plan pcha. Jak już tam pojedziesz, to będę dzwonić...

AgnesK
28-05-2013, 08:51
No to mnie zaintrygowałaś..

magdzik76
28-05-2013, 11:09
Witam
Agnieszka ja jak zwykle czytam o postępach Frania i podziwiam Was, ale odzywam się rzadko.
Teraz zaintrygowała mnie Malka mówiąc, że kupiła takie same sandały dla swojej pociechy co Wy dla Frania. Zdradźcie może co to za cudo, może kiedyś wykorzystam wiedzę

malka
28-05-2013, 13:49
Aga - podoskop :) ta cholerna maszyna znaczy się :)

Magda, to zwykłe sandały z zabudowanymi palcami,dobrze amortyzującą i wyprofilowaną podeszwą
Franek ma czerwone
http://www.shop-dutyfree.pl/pl/dzieci/659-timberland-44766-bkpx-tim44766-1211s-35-obuwie-sportowe-2000000015163.html

a mój młody zielone
http://www.timberland-shop.de/kinderschuhe-3678r-3688r-3698r--3320900004.aspx

Agduś
28-05-2013, 20:04
Podobne mają w Decathlonie http://www.decathlon.pl/sanday-wayta-lace-jr-id_8244046.html (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.decathlon.pl%2 Fsanday-wayta-lace-jr-id_8244046.html)
http://www.decathlon.pl/sanday-arpenaz-700-jr-id_8206151.html (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.decathlon.pl%2 Fsanday-arpenaz-700-jr-id_8206151.html)

AgnesK
28-05-2013, 21:12
Te pierwsze z Decatlonu mają podstawową wadę - brak zapiętka;-)
Przeszkolonam już;-)

Czy Wam pisałam, że Natka dostała wczoraj wyniki testów 6klasisty? Dumni jesteśmy niesłychanie:)
Z polaka 20 pkt/20:)

Agduś
28-05-2013, 21:32
Gratulacje dla Natki!!!
Na butach się nie znam, ale że w Decathlonie widziałam takie i wydały mi się podobne, to pokazałam.

DPS
28-05-2013, 21:34
Gratulacje dla Natusi!!! :wave:
W sumie - przecież jasne było, że tak będzie! :cool: :D

Arnika
28-05-2013, 21:41
Gratulki dla Natki :)

Aga chodzi o podoskop czy może lokomat?

Prababka
28-05-2013, 21:54
Po kim Natka to ma?:wiggle:

malka
28-05-2013, 22:43
Gratki dla Natki :)


http://spmirachowo.szkolnastrona.pl/container/711(1).gifhttp://spmirachowo.szkolnastrona.pl/container/711(1).gifhttp://spmirachowo.szkolnastrona.pl/container/711(1).gifhttp://spmirachowo.szkolnastrona.pl/container/711(1).gif

Żelka
29-05-2013, 07:52
BRAWA DLA NATKI! ZUCH KOBITA!!! A Frania w nosek całuję póki jeszcze można. :-) ............................. Kobitki wczoraj Komtur miał urodziny!!!

markoto
29-05-2013, 08:04
Gratulacje dla Natki !!!

Malka ile placilas za te buty?? tyle co w linku czy jakas promocja byla??

malka
29-05-2013, 08:49
Marta, 165 zł, ale kupowaliśmy kilka par w tym sklepie i dostaliśmy rabat, wiec nie wiem jaka była cena wyjściowa.
Te czerwone były ciut tańsze, ale raczej nie ze względu na kolor,lecz rozmiar - były tylko do 30

magdzik76
29-05-2013, 09:02
Gratulacje dla Natki za cudowny wynik :)
Dzięki za informację o butach może skorzystam w przyszłości, nie widziałam tak małych rozmiarów jakie nosi mój młody czyli 21.

markoto
29-05-2013, 09:04
kurka troche duzo jak za buty na jeden sezon :( ja w takiej cenie to jeszcze sie decyduje jak kupuje dla corki a potem przejmuje syn bo inaczej to bym nie wyrobila z butami im stopy rosna jak szalone , a teraz potrzebuje buty dla mlodego bo wyrosl a nie ma co przejac :(

a gdzie to kupowalas??

malka
29-05-2013, 09:17
Buty to przedostatnia rzecz na jakiej oszczędzam, niestety ze stopami młodego nie ma żartów :bash:
To bolesny fakt, ale cóż zrobić, mam nadzieję,że w tym sezonie już kolejnych sandałów kupować nie bedę musiała, bo w ubiegłym buty kupione w czerwcu w sierpniu były juz za małe :bash::bash:
Kupowałam w FH. Jeśli będziesz miała czas w piątek, to ponoć maja być jakieś mega obniżki :)

markoto
29-05-2013, 09:30
hmm nigdy tam nie bylam

Aga J.G
29-05-2013, 12:32
Aga ogromne gratulacje dla Natki :)
Dużo zdrówka dla Frania co do astmy i zmian osłuchowych, dzieci z dysplazją zawsze słychać, nawet jak są zdrowe i z astmą nie ma to nic wspólnego.
Pozdrawiam.

AgnesK
29-05-2013, 14:21
Ja na szybko ino - tam gdzie nas Malka pokierowała te buty kosztowały 115 lub 118

markoto
29-05-2013, 14:45
malka gdzies to pokierowala??

malka
29-05-2013, 15:48
Do FH.

Więc może cena zależna jednak od rozmiaru ??

AgnesK
29-05-2013, 19:25
Pierwszy raz dziś Franio zrobił coś takiego (wcześniej był opór czynny i werbalny:)

192488192489

AgnesK
29-05-2013, 19:26
A tak robi małpka:)

192490

Prababka
29-05-2013, 19:49
Niedługo Franek będzie akrobatą:) Mnie się podoba,że w tych terapiach Franek może dojrzewać do ćwiczeń ,których się obawia,że nie staracie się go przełamywać:)

AgnesK
29-05-2013, 20:34
To jest zasada Prod. - budować terapię na mocnych stronach dziecka.
I jak widać krasnal sam dorasta do rzeczy, które jeszcze niedawno wydawały się być nie do przeskoczenia..

Aga J.G
30-05-2013, 12:36
Brawa dla Frania :)

Żelka
31-05-2013, 08:02
Aga, widziałaś? Po tej akcji na FB o uratowanie możliwości przekazania 1% na konkretną osobę, dziś nie ma bloga Babci Gosi!!! Nie tylko strony z listem otwartym, niczego nie ma. Piszę jakiś error 404. Co to znaczy ten 404? :jawdrop:No jeśli to są czyjeś zamierzone działania, to po prostu skandaliczne! :bash:Mam nadzieję, że szybko się wyjaśni i wróci na swoje miejsce, wszystko tak jak było. Kurcze, jakoś trudno mi uwierzyć, że to przypadek.

AgnesK
31-05-2013, 13:05
Żelciu, wczoraj już nie dało rady wejść na bloga Gosi.
Musze do niej dryndnąć i spytać, co się dzieje. MOże to tylko duża ilość wejśc spowodowała to?

Żelka
31-05-2013, 13:08
Też mam taką nadzieję.

AgnesK
31-05-2013, 13:09
Kurcze, na to wygląda.. Aż wierzyć się nie chce...
https://www.facebook.com/events/459129757507729/permalink/460468767373828/

AgnesK
31-05-2013, 13:10
W poniedziałęk pani dr ustali termin hospitalizacji Frania w Poznaniu. Dziś się nie udało.
Najprawdopodobniej po 20.08
:)

Aga J.G
01-06-2013, 11:03
:yes::yes::yes:

AgnesK
01-06-2013, 17:17
Dzięki wyzycie Agdusiów dzieciaki miały fantastyczny Dzień Dziecka:)
Niniejszym dziękujemy jeszcze raz:)

193058

AgnesK
01-06-2013, 17:24
Franulka na swoim prezencie (przyznam że wybór kompletnie niespontaniczny, dokładnie przedyskutowany z 'wujkiem Radkiem')

193059

DPS
01-06-2013, 17:33
Ależ musi mieć chłopak radości! :D

Prababka
01-06-2013, 18:08
Ciekawe.jak teraz dogonisz Frania?:D

AgnesK
01-06-2013, 19:28
Oj ma:) Mam nadzieję, że w niedzielę wieczorem lub w poniedziałek ciotka Agduś wpadnie z relacją:)
Przez ten deszcz nawet spokojnie nie pogadałyśmy
Ale ważne że wypad się udał:)

Aga J.G
01-06-2013, 21:57
Super prezent :)
Buziaki dla dzieciaków :)

Prababka
02-06-2013, 21:09
Aga,nigdy nie mówiłaś-mam nadzieje ,że mieszkasz niezalewowo!

Agduś
02-06-2013, 22:45
Nie mogłam się powstrzymać i mimo szalonego dnia wpadłam, żeby opowiedzieć o Dniu Dziecka. POgoda spłatała nam figla, bo dzień wcześniej i dzień później było słonecznie, ale co tam pogoda! Najważniejsze, że się spotkaliśmy! I w tym zdaniu mieści się wszystko - frajda ze spotkania ze wspaniałą Franiową Rodzinką, przemiła gościna (pyyyyszne ciasto - a z mojej klawiatury ma to podwójne znaczenie, bo, jak wiele razy pisałam, miłośniczką ciast nie jestem), podziwianie naprawdę fajnego domu i zmian w ogródku zaprowadzanych przez nowych właścicieli, przyjemność obserwowania Franka i przebywania w przemiłym towarzystwie. Fakt, też mam niedosyt rozmowy, bo w domu było za krótko, na spacerze było urywanie (Frania trzeba było gonić i na zdjęciach uwieczniać wydarzenia oraz okolicę), przy obiedzie znów zbyt krótko, a potem dzieci wessał wir zajęć prowadzonych z okazji ich święta w zamku, a my podziwialiśmy, uwiecznialiśmy... Mam nadzieję, że jeszcze sobie pogadamy! Dziewczyny też marudziły, że w ogóle z Natką nie pogadały! I w sumie im się nie dziwię, bo Natka "na żywo" jest jeszcze fajniejsza niż w relacjach Mamy. Tak, tak, Mama jest stanowczo zbyt skromna, kiedy opisuje swoje dzieci! Zaproszenie aktualne.
Fajne doświadczenie zobaczyć Frania po roku. I to jakim roku! Nie było konsternacji i "pa pa" po 30 sekundach od prezentacji gości. Było eleganckie powitanie, mimo że żółta papierowa torebka kusiła, by do niej zajrzeć. A już na widok Dzielnego Franka, który spotkawszy Golema i spółkę nie okazał cienia lęku, szczęka mi opadła! Towarzystwo nie wyglądało zbyt sympatycznie, do tego co jakiś czas dawało się ponieść wrodzonej agresji i rozpoczynało walkę, a Franio patrzył zafascynowany i najwyraźniej miał ochotę im pomóc, tylko nie wiedział, po której stronie stanąć.
Baaardzo, bardzo się cieszę z tego spotkania!!!
Mam nadzieję, że trafiliście z powrotem bez problemów.

AgnesK
03-06-2013, 12:33
Aga, dzięki serdeczne za TAKĄ relację:)
Natalia ma także niedosyt rozmów, podobnie jak i my.
Za to prosiła, zeby Wam podziękować za absolutny hit książkowy.
W niedzielę łyknęła pierwszą książkę! Bagatela 400 str!:)
My widzimy jak zmienia się Franek, ale super było obserwować zdziwienie Agdusiowej rodziny:)
Bo to i nie to samo dziecko, co rok temu.
W ub roku, jak napisała Aga, na widok Agdusiowej rodziny było 'pa-pa' a w tym roku powitanie, piątka i pewnie jeszcze by dziewczyny w mankiet buchnął, gdyby ciotka w żółtej torebce autka nie miała;-)
No i się okazało ze mieszkamy na Agdusiowym terenie:)

Dziękujemy, ze pokazaliście nam ten fatastyczny zamek, liczymy na więcej wskazówek krajoznawczych, o kolejnych odwiedzinach nie wspomnę już nawet.
Bardzo Wam dziękujemy jeszcze raz:)

Aga, jaką bylinę miałam kupić?


19.08 Franula ląduje w klinice w Poznaniu.
Ewa, dziękuję jeszcze raz:hug:
Zobaczymy, co dochtory zawyrokują..

AgnesK
03-06-2013, 12:54
Wypowiedź Agi zainspirowała mnie do wklejenia jeszcze kilku zdjęć:)

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/isx5SqgIbakHNyBIcX.jpg

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/xH3ktnxDxQcgbkDOfX.jpg

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/Dr0cfH5YEqJzTUsQkX.jpg

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/OW1jVadhWoaAi0UYsX.jpg

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/rl8BsC3636HYNwuDxB.jpg

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/i4Oqi1ntF1HNAhuH2X.jpg

i na koniec tak trochę romantyczno-sentymentalnie

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/hmbwGASYwuo8kuSnjX.jpg

markoto
03-06-2013, 15:36
To Moszna??

Żelka
03-06-2013, 17:54
Ale cudne fotki! A Natka zdjęcia robiła swoim nowym aparatem? Ale piękny ten zamek!!!

AgnesK
03-06-2013, 19:22
To Moszna??

Żeby nie było wątpliwości: tak, to zamek w Mosznej:)

AgnesK
03-06-2013, 19:22
Ale cudne fotki! A Natka zdjęcia robiła swoim nowym aparatem? Ale piękny ten zamek!!!

taaaaaaaaaaaak, zdjęcia robione aparatem-prezentem:)

Prababka
03-06-2013, 19:37
To "w sepii",to jak raj albo prywatna aleja gwiazd Frania:)))

bratki
03-06-2013, 19:41
Ojej, ale sie Natka kolorystycznie w kwitnace krzewy wkomponowala :) !

Gatki jak kwiatki, kurteczka "listkowa" :)

Wszystkie foty budujace!

EZS
03-06-2013, 19:46
Bardzo się cieszę :)

Ale fajny zamek! A w środku też się da coś zobaczyć???

markoto
03-06-2013, 20:51
Żeby nie było wątpliwości: tak, to zamek w Mosznej:)

:D no tak tak brzmi lepiej :)

bylam raz , maja super park , chyba wlasnie teraz kwitna rododendrony i azalie

AgnesK
03-06-2013, 22:54
Bardzo się cieszę :)

Ale fajny zamek! A w środku też się da coś zobaczyć???

Ewa, da się. Nawet oprowadzanie było, ale i z okazji Dnia Dziecka było wyjątkowo dużo ludzi. Pojedziemy tam na spokojnie, bez okazji. Wtedy też pozwiedzamy zamek.
Agduś mówiła, ze jakieś 10 km dalej jest kolejny zamek - musimy pojechać i zobaczyć.

Markoto, teraz akurat kwitnie każdy krzew różnanecznikowy. Pierwszy raz w życiu widziałam takiej wielkości różaneczniki!
Są naprawde niezwykłe.

Bratki, Natka faktycznie trafiła z kolorystyką ubrania:)

jamles
03-06-2013, 23:06
Bardzo się cieszę :)

Ale fajny zamek! A w środku też się da coś zobaczyć???
wycieczka po zamku (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fmoszna-zamek.pl%2Fwycieczka%2F)
o zamku (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fmoszna-zamek.pl%2Fzwiedzanie-zamku.html)

EZS
04-06-2013, 12:39
No, poczytałam. Wiecie, szkoda, że czytając o tamtych terenach czuję się, jakbym czytała historię Prus. Nic polskiego, nic znanego z literatury. Ładne zabytki, ale nie nasze. A nasze poniszczone :(

swojaczka
04-06-2013, 12:58
Jamles,dzięki za wycieczkę! Już wcześniej słyszałam o tym miejscu,no i chyba te rododrndrony mnie skuszą i następnej wiosny je obejrzę. Na żywo!
Franio jak zwykle przytulaśny i pełen werwy,a Natka nieustająco urokliwa. Zostawiam serdeczności dla całej Waszej Rodzinki:hug:

swojaczka
04-06-2013, 13:04
Też taka myśl mi przeszła podczas tej prezentacji. Podobne wrazernie odniosłam zwiedzając Pragę,piękno nienaruszone wojenną pożogą,gdy tymczasem Warszawa zapłaciła okrutną cenę.

Prababka
04-06-2013, 14:45
A ja nie lubię zwiedzania w grupach:(Czekam na 30 osób i gęsiego:(Z przodu ochroniarz,z tyłu ochroniarz ::pan w zielonym,proszę sie cofnąc,właczy
pan alarm:),Pani w czerwonym:prosze się pospieszyć,zamykamy komnatę!Centrala:8 czysta ,wszyscy w 9:(Szlag mnie na to trafia:(W młodości mogłam wchodzić o dowolnej porze,iść w dowolnym kierunku i stać gdzie i ile chciałam:)

Agduś
04-06-2013, 20:17
No takiego zwiedzania w grupie jeszcze nie przeżyłam. Naprawdę tak bywa?! Gdzie? Dokąd nie jechać?
Nawet na Wawelu chodzi się wedle uznania, tylko panie pilnujące podejrzliwie patrzą na każdego i reagują nerwowo, kiedy ktoś krótkowzroczny za bardzo zbliża sie do eksponatu. Nawet nie mam do nich pretensji, bo wiedząc, na co stać niektórych ludzi, rozumiem ich nerwowość.
Ja to się w ogóle na grupowe wycieczki nie nadaję. No ostatecznie jeśli nie ma innej możliwości, pójdę i na taką (np. w Malborku rok temu byliśmy, a tam zamek zwiedza się z przewodnikiem w grupie), ale na wakacyjną wycieczkę z biurem podróży bym nie pojechała. Podejrzewam, że trzeciego dnia bym kogoś zagryzła gołymi zębami.

EZS
04-06-2013, 21:16
To tak, jak ja :) W Malborku zmieniłam trzech przewodników, bo dwóch pierwszych za szybko gnało a ja chciałam popatrzeć. Więc zostawałam i przyłączałam sie do grupy z tyłu. Trzeci przewodnik był na tyle ciekawy, że zdecydowałam się na pilnowanie go :)

Prababka
04-06-2013, 21:54
A ja kiedyś od przewodnika muzealnego dostałam prawdziwą lekcję życia,serio.W klasztorze kamedułów nad Wigrami czekaliśmy na wyspie,w skwarze na niego pół godziny.Co się nazłościłam to moje.I przychodzi jakiś pan,,z wyglądu prosto z pola,no myślę chłopina złapał fuchę-wystarczyło jedno zdanie tego pana by sobą i wiedzą zachwycił:)))

jamles
04-06-2013, 22:07
..... trzeciego dnia bym kogoś zagryzła gołymi zębami.
a potem do Mosznej podleczyć nerwicę ;)