PDA

Zobacz pełną wersję : Franuś Waleczny czyli jak trudno jest wcześniaczkom



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 [9] 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62

pinkmaggituz
04-04-2010, 18:22
Aga,

Tobie, Twojej rodzinie, wszystkim babciom, ciocom i wujkom Franuli, a przede wszystkim Franusiowi życzę zdrowych, radosnych i pogodnych świąt Wielkiej Nocy!!! i nieustannie trzymam za Was kciuki!

ngel
04-04-2010, 19:30
ufff bardzo się cieszę, że idzie ku dobremu! Franulku tak mocno, mocno trzymam za Ciebie kciuki!!

Zbigniew100
04-04-2010, 20:46
Franek , pokarz "warszawiakom " co to znaczy chłopak z gór.http://www.emotka.pl/emotikony/emocje/87.gif
Agnes trzymaj się .

aniaklepka
04-04-2010, 22:33
Cieszę się Franeczku, że dałeś radę z tą przepukliną. ale co to dla Ciebie, jak latem nie takie rzeczy pokonywałeś.

DPS
05-04-2010, 08:33
Boszsz, dokulałam sie wreszcie! :D
Franulek, ja wiem, jak zawsze, że w końcu wszystko będzie dobrze i że w końcu, jak zawsze, DASZ RADĘ.
Kciuki trzymam cały czas zaciśniete, myślę i modlitwy i anioły ślę!
Twoja wkurzona na nowe forum ciotka DPS.

aneta s
05-04-2010, 12:48
jak dobrze, że z Franiem coraz lepiej Słuchajcie czy Wam też masakrycznie długo otwiera sie forum i kolejne strony na nim? ja pomału tracę cierpliwość...

Margoth*
05-04-2010, 16:49
Aneta s, nawet mi się nie chce pisać o tym nowym forum. Jakaś pomyłka! Zawiesza mi się cały net w czasie otwierania strony na forum. Do doopy!

tabaluga1
05-04-2010, 19:01
Widzę, że wszyscy narzekają na to nowe forum. Dla mnie jest jakoś mało czytelne i trudno się tu połapać. Nie wiem, co było złego w starym. Może Szanowna Redakcja oświeci nas, czemu miała służyć ta zmiana, bo jakoś nie widzę zadowolonych z nowej wersji. No i otwiera się również długo. Nie mogę też wstawić emotikonki tam, gdzie chcę- od razu wskakuje mi na początek. buuuuuuuuuuuuuu

magpie101
05-04-2010, 20:08
U mnie niestety nie działa..jak kliknę...otwiera mi się-Franuś waleczny...co jest?

u mnie tez, juz to zaowazylam

magpie101
05-04-2010, 20:09
U mnie niestety nie działa..jak kliknę...otwiera mi się-Franuś waleczny...co jest?

u mnie tez, juz to zaowazylam

feyrus
05-04-2010, 20:14
Kiedyś juz byla podobna akcja z "nowym forum" , jakies dobrych parę lat temu . Zmiana kolorow, inne ramki i oczywiscie mulenie tak jak teraz.Ci co mieli mniej cierpliwosci i pewnie wiecej obowiązkow z budową powykruszali po trochu....
Potem zajrzalam na stare smieci po paaaaaru latach i wydawalo mi sie ze wrocilo to stare dobre forum..... Stare " ryjki" pewnie je pamiętają .Teraz to takie deja vue :-)
Taki wirus pewnie.

Mam nadzieję ,ze jutro wszyscy wrocą do pracy i ten "ręczny hamulec " zlikwidują.

sylvia1
05-04-2010, 20:18
ojjj słuchajcie kciuki potrzebne na już
pamietacie jak pisałam że do mamy z dzieckiem z sali obok przychodzil w odwiedziny dziadek z rotawirusem...
Gdybym była na miejscu to bym chyba tą babę z bezmyślnym dziadkiem po prostu rozwałkowała....

Franiowi dziś skoczyła temp do 39 st. szybka interwencja i wynik badań rotawirus. Maluszek strasznie cierpi boli go brzuszek wymiotuje i ma rozwolnienie... prosze was trzymajcie kciuki....

feyrus
05-04-2010, 20:22
DZIADEK?! a co on tam robi, niemądry?!!!!!

Zbigniew100
05-04-2010, 20:26
K!@#$%$%^^&&&***(())

http://www.emotka.pl/emotikony/emocje/105.gif

ziaba
05-04-2010, 20:29
Półtorej godziny na wejście i zalogowanie to jakaś paranoja !!
Sylvia serdeńko, możesz być pierwszą donosicielką wieści ? Będę mieć urwanie łba przez chwilę a potem wracam w maju. Teraz mam łącze, więc już dziś pięknie upraszam.

Franulek - serce żal ściska, za co to biedactwo tak zbiera..
Najcieplejsze modlitwy przesyłam.

sylvia1
05-04-2010, 21:01
Ziaba jasne że tak... jakoś wolno mi się ładuje te forum ale i tak chyba szybciej niż wam... Poza tym choć sie przydam leżąc :-)

A tego dziadka to jak se pomyślę to mną telepie... Strasznie mi żal Franulka. Płaci za bezmyślność innych.

Żelka
05-04-2010, 21:25
O jej, bidula nasza mała!
Ludzie jednak potrafia być bezmyślny.
Trzymaj sie Franuś!!!!!!!!!!!!!!!

oz
06-04-2010, 07:23
Jestem z Wami.. modlę się za Franusia....
a Dziadek... brak słów :(

Nowego forum, pozwólcie - nie skomentuję :(

rogbog
06-04-2010, 07:44
u mnie tez, juz to zaowazylam

A jak ja wchodzę w Twoje komentarze Madziu....wszystko działa!!!! Już nic z tego nie rozuuuumiem...chyba jakaś tępa jestem:)

EZS
06-04-2010, 07:47
Mam dwa newsy od Agi i Frania cytuję:

Źle toleruje leki- ma rozwolnienie jak przy rotawirusie. Cały czas jest podłączony do kardiomonitora. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej niż dziś.


Już wtedy coś się zaczynało. Teraz poszło.
Mam nadzieję, że szybko zwalczy...
A co z neurologiem?

EZS
06-04-2010, 07:49
Kiedyś juz byla podobna akcja z "nowym forum" , jakies dobrych parę lat temu . Zmiana kolorow, inne ramki i oczywiscie mulenie tak jak teraz.Ci co mieli mniej cierpliwosci i pewnie wiecej obowiązkow z budową powykruszali po trochu....
Potem zajrzalam na stare smieci po paaaaaru latach i wydawalo mi sie ze wrocilo to stare dobre forum..... Stare " ryjki" pewnie je pamiętają .Teraz to takie deja vue :-)
Taki wirus pewnie.

Mam nadzieję ,ze jutro wszyscy wrocą do pracy i ten "ręczny hamulec " zlikwidują.
Też to pamiętam, ile narzekań było. Ale tamte zmiany to była kosmetyka a tutaj chyba zmienili filozofię. Zobaczymy..

DPS
06-04-2010, 08:22
A żeby to jasny szlag.
Rzeczywiście ciśnie się na usta pytanie: za co tn maluszek tak zbiera? :(
Przytulenia i wszystkie dobre anioły śle do Franusia, oby jak najszybciej miał to za sobą.
Panie Boże nasz dobry - nie pozwól na to, zrób coś, ja tak bardzo proszę, niech on już będzie zdrowy i szczęśliwy...

AgnesK
06-04-2010, 16:26
Proba czy dziala, bo jaos dziwnie tu.. Znajomz laptoka mi podrucil (bez pl czcionki niestety), ale moge kilka slow napisac

AgnesK
06-04-2010, 16:33
Raport dokladnz zdam po powrocie.
Powiem Wam tzlko, xe powiklania po znieculeniu to bzl koszmar.. Maly dostal podpajecze, leki poszly, niestety y nieszczesnzm dormicum.. No i drgawki..Natychmiastowa reakcja lekarzy, maly byl calz czas pod tlenem, dzis bzlo usg p-ciemieniowe + chwala Bogu nie dozlo do nowzch wzlewow! Ale za to chala lekarzom z IMiDz. VFranula na OIOMie to bzl koszmar nie do opisania + dziecko bez kontaktu, karmienie sonda..itd. Na drugi dzien narkoza, wieksze obciazenie niestetz, znowu OIOM, RTG pluc, CRP skoczulo na pull position.. A teraz ten cholernz rota wirus.. CAla noc i dzein walki z gvoraczka... to rozwolnienie po OIOMie o nie bz rota, tzlko reakcja na antzbiotzk i calz syf, jaki maly dostal na OIOMie. Teraz kroplowki, czopki p-goraczkowe..Meczy sie bidus strasznei..ale co zroci jak ktos ma g...zamiast mozgu

AgnesK
06-04-2010, 16:36
Przepraszam Was za te czcionke ale nie wiem gdzie jaka litera.. Cholera jasna! Jak pisalam + dokladnz raport po powrocie.
Endokrznologivcznie malz juz ustawiony
neurolodz widzieli go jux nie wiem ile razy, bo i na OIOMie i tu na oddziale, bz 2 x rehabilitant, jeszcze nas odwiedzi, jutro genetyk, potem neonatolog..sama powoli sie gubie w tzch wszystkich konsultacjach
koncze bo krasnal sie budzi
calusz i dziekuje za wsparcie!!!!

AgnesK
06-04-2010, 17:03
Jesli Sylwia nie da rady wkleic ydjec Franuli to ja to yrobie po powrocie

Znowu skok goraczki...

EZS
06-04-2010, 17:10
Agnieszka trzymaj się, kilka dni i minie, będzie dobrze
Ja pytałąm o tego super neurologa co o nim pisałaś. Masz na niego szansę?

AgnesK
06-04-2010, 17:22
Ewa, p neurolog widziala Frania, ale byl spacyfikowany m.in luminalem, wiec bez jakiegokolwiek kontaktu. Powiedziala tzlko ze musi go koniecznie zbadac. Juz mamz dwie mozliwosci spotkania sie z nia, jutro sprawa sie wzklaruje. To p dr, ktora pracowala na w klinice neurologii a teray jest m.in. w PANie, nie pamietam nazwiska + za duzo nazwisk w ostatnich dniach. Ja bzm bardzo chciala ebz ta p dr zbadala Frania przed naszm wzjazdem stad.

Malz dostal kolejnz czopek. TAkmi go szkoda, bo i ten brzusio polatany i teraz ten syf... Kurcze, od kilku lekarzy tu uslyszalam, ze jeszcze tak ogromnej przepuklinz nie widzieli..

AgnesK
06-04-2010, 17:24
To nowe FM to jakas masakra... I ze niby my piekne mlode kobielki jakies seniory jestesmy___ Wzpraszam sobie!

Zbigniew100
06-04-2010, 17:41
Cieszymy się ,że znalazłaś chwilę czasu dla nas.

Trzymaj się mocno i nie spiesz się do domu . mam nadzieję ,że Franio jest pod dobrą opieką i jego podstawowe problemy zostaną wyjaśnione.
Powodzenia

aneta s
06-04-2010, 18:13
Aga fajnie że do nas Zajrzałaś! Kurde ależ pech z tym rotawirusem...dla mnie to nieprawdopodobne, że do takich sytuacji dochodzi w szpitalu, przecież tam Franulek jak i inne dzieci powinny być pod szczególnym nadzorem - szlag mnie trafia na taką ludzką bezmyślność!!! Oby nasz Krasnal szybko sie z tym uporał!

Ew-ka
06-04-2010, 18:16
Agnieszko.......wspieram i trzymam kciuki ....Trzymaj sie tylko dobrych myśli -Kochana- a bedzie dobrze :)
wybuźkaj Franusia w piętkę od ciotki Ew-ki

tabaluga1
06-04-2010, 18:39
Agnes, trzymaj się kochana. Aż serce boli, jak się czyta, ile ten Maluszek musi wycierpieć.
A dziadek z rotawirusem- to jakiś koszmar. Ludzka głupota i bezmyślność nie zna granic. Trzymam kciuki, żeby Franio szybciutko pokonał kolejną przeszkodę.

DPS
06-04-2010, 18:48
Biedny ten nasz dzieciaczek, co on się o życie i zdrowie nawalczy to szok.
Ale JA WIEM, ŻE BĘDZIE DOBRZE.
Jeszcze tylko trochę, jeszcze tylko najwazniejsze problemy pozałatwiać - i BĘDZIE DOBRZE.
No wiecie przecież, że ja wiem.

Los Pedroz
06-04-2010, 19:05
Jako tatuś po przejściach z moimi bobasami trzymamy razem z rodzinką kciuki za tego herosa :) Dobrze wiem co czujesz Agnieszko, każdy dzień to walka ale wierzę z całego serca że wszystko będzie dobrze.

XX
06-04-2010, 19:19
oby dziadka obesrało

co za dziad jeden naprawdę nie mam słów.


trzymajcie się

galka
06-04-2010, 19:50
Agnes całym sercem jesteśmy z Wami.
Nawet trudno mi sobie wyobrazić ile Ty dziewczyno musisz mieć siły,podziwiam Cię i przytulam .
ale jak pisze Depsia-będzie dobrze.
A jak pisze -to znaczy ,że WIE

Żelka
06-04-2010, 20:40
Aga, trzymajcie sie Kochani! Musi byc dobrze, musi!!!!

feyrus
06-04-2010, 20:47
Agnesk !!!
Moj brat mial jako 9 miesieczne niemowlę byl operowany z powodu uwięźniętej przepukliny pachwinowej. Historia baaardzo podobna.
Najpierw nikt go nie chcial operowac , a potem wszyscy lamentowali ze kto to czekal tak dlugo az zrobily sie taaaakie komplikacje. To co bylo przed zabiegiem , nie pamietam ale to co sie dzialo w dniu operacji i przez czas pobytu w szpitalu łobuza poamietam doskonale choc mialam 5 lat . To ponoc wlasnie wtedy moj ojciec ( Franek zresztą) osiwial w jedną noc.
Maluchy są twarde i Franulek dzielnie walczy , dlatego broni sie gorączkując i pozbywając się wirusa wstrętnego.

Potrzeba tylko czasu i Twojej anielskiej wytrwalosci. Widzialam , jak walczyli moi rodzice.

Moj braciszek urosł na duuuuzego chłopa, rozrabial za dwóch. Jak juz nauczyl sie mówic , to robił numery w stylu : "Będę plakał. Zrobię się CZERWONY. A ty wiesz ze mi nie wolno plakac .Jak mama sie dowie, pozałujesz .ODDAWAJ WIĘC ZABAWKI!!!! " Mam nadzieję,że Franio będzie gentelmenem i nie bedzie szantażowal starszej siostry jak to robil mój braciszek na co Cię jako Matkę uczulam ;-)

Spokojnej nocy. Tulimy .

swojaczka
06-04-2010, 21:04
Co trochę Franio złapie kondycji to znowu przez czyjąś lekkomyślność j ą traci! Z wiarą,że będzie dobrze mocno przytulam .

gabriela
06-04-2010, 21:19
Czy wie ktos dlaczego nie dostaje powiadomien o nowych postach? Jak to ustawic? Czekam i czekam co sie u Frania dzieje. Jutro musi byc lepiej, pozdrawiam!

malka
06-04-2010, 21:19
chwilę mnie ciałem nie było bo szukałam tego !@#$%$%^^^& dziadka :mad::mad::mad: co za kretyn :mad::mad:

Franuś, chłopie,dasz rade, ja to wiem :yes::yes::yes:

AgnesK
06-04-2010, 21:27
Dostalam laptoka na noc, ale jestem tak padnieta, ze zaraz ide spac.
Postaram sie tzm razem pisac w miare bez bledow.

Najpierw male sprostowanie do wzpowiedziZiabz nt warunkow. Ja uwazam, ze jak na realia polskiej sluzbz zdrowia, to mamy warunki naprwde komfortowe. Dzieki temu, ze trafilam tu z niezainfekowanzm dzieckiem dostalismy izolatke. Nie musze sac na karimavcie przy czy pod lozkiem malego. W naszm pokoiku jest drugie lozko, takie na 150 a ze ja mam cale 159, to...luuuuzik. Najwazniejsze ze ne lezymz z innym dzieckiem.

Lekarze to..LEKARZE. Innz garnitur. Takiej troskliwej opieki nie doswiadczylam nigdzie, takiego podejscia do dzieci.. To naprawde drobiazgi + np malowanie kurczaczow na plastrach, ktorymi Franiu ma przymocowane wenflony.. Caly personel to ciocie itd. Widac, ze to szpital dzieciecy z prwdyiwego zdarzenia. Lekarze pytaja po klei czy chce, zebry prowadzli Frania, moja odpowiedz jest niezmienna: pojade z nim chocby na koniec swiata, zebz kurczakowi pomoc, co to droga do Warszawy..:)

A teraz kilka slow o TSH. Dzis bzla konsultacja endokrynologiczna.
Jak wszyscz doskonale wiemy w Polsce robiony jest przesiew w kierunku hipotyrozy. System wzapuje dzieci z TSH powzej 15. Kazdy wczesniak z racji wczesniactwa wlasnie ma problem z tarczca i powinnien dostawac jod, zebz sobie poradzic z TSH wzwalonzm do organizmu zaraz po urodzeniu. No wlasnie... Jak powiedziala pani dr, Franula nie mial suplementacji jodu, bo najwzraxniej stwierdzono, ze...nie przezyje i...szkoda wysilku... (nie bede tego nawet komentowala, bo jak?...). Najtrudniejsze dla takiego wczesniaczka sa jak wiadomo pierwsze miesiace zycia, wtedz malz powinien bzl bzc leczony. Franula mial TSH badane 3 x + najpierw ponad miesic temu przeze mnie, potem po przybzciu do IMiDz i dzis rano. Dzisiejszy wynik, to...6,0! Franek po prostu sam powoli dochodzi do siebie wzkorzystujac jod zawarty w mieszance. Pani dr omowila ze mna ilosc jodu jaka maly powinien przyjmowac w posilkach, ale stwierdzila, ze nie ma sensu podawanie mu lekow, bo....on sam cudnie dal sobie rade. Po raz kolejny.
A ja po raz kolejny jestem.. nawet nie wiem jak to opisac.. po prostu zadziwiona sila zycia tevgo malego czlowieczka..


Gdy Franulek byl operowany w srode (Ziaba opisala cala sztuacje b delikatnie, w rzeczywisoosci to, co przezylam, to byl prawdziwy koszmar..), ja wiem, xe za dar zycia Frania nigdz sie nie odwdziecze, za pomoc, zycliwosc, ktorej doswiadczamy i wlasnie m.in dlatego podczas jego operacji zarejestrowalam sie w banku dawcow szpiku. I mam nadzieje, ze znajdzie sie czlowiek, ktoremu ja bede mogla pomoc.

No, koniec tych grafomanskich wznurzen na dzis:)

Ponownie dziekuje, ze jestescie z nami:)

malka
06-04-2010, 21:36
Aga jesteśmy i będziemy :)
nie ?

XX
06-04-2010, 21:59
spać kobito!
wypocznij!

a nie MÓWIŁAM, że z tą tarczycą da chłop radę?

Anna Wiśniewska
06-04-2010, 22:36
Aga! Super! :-) Franio rządzi ;-)
Buziaki Wam przesyłam i kciuki wciąż trzymam!
Będzie dobrze! :-)

Gosiek33
06-04-2010, 22:45
Dobrze, że masz możliwość pisania, kciuki trzymam i super, że tarczyca tak dobrze reaguje. Trzymaj się

tabaluga1
07-04-2010, 06:35
Dzielny Franio. Wszyscy wiedzieliśmy, że sobie poradzi z tą tarczycą. Wszyscy tu w Niego wierzymy, a przy takim wsparciu, jakie ma z Waszej (Rodziców) strony, to nie ma na Niego mocnych.Smile

Dobrze, że macie izolatkę, choć jak widać i to nie daje całkowitej ochrony.

Aguś, napisałaś, że wszystkie wcześniaki mają problem z tarczycą, to znaczy mają robione badania w tym kierunku. Właśnie przejrzałam wyniki badań na wypisach szpitalnych moich skrzatów i ani śladu badań na TSH. W ogóle nic nam nie mówiono na ten temat, a ja nie miałam pojęcia, że powinnam o to zapytać.

ziaba
07-04-2010, 08:13
Tak tak, cała grzeczna natura Agnieszki wyszła , jak palec przez dziurawą skarpetkę.
To ja Wam napiszę : Łóżko maciupkie, fakt. Aga śpi jak ślimak zwinięta..Łazienka sztuk jeden na oddziale. Tak że tak powiem..myje się zęby , myje doopska, wszyscy w jednym. Rodzice myją dzieci, potem sami się myją. Kolejki jak za komuny.

I tak spotykają się drogi chorego dziadka co przyszedł odwiedzić wnusię i idzie na siusiu, mamy co idzie umyć butelkę na mleko , dziecko z kolejnej izolatki z jakimś paskudnym zestawem bakteryjnym, które trzeba wykąpać..
To jest chore.

I jeszcze coś. Matce co waruje przy dziecku nie przysługuje żadna micha zupy. Ni hu hu. Nawet karmiącej . Przecież wiadomo, że takie małe zajączki są z którymś z rodziców.
Afganistan kuźwa.

Nie obrażając Afgańczyków .
Niestety - Warszawa w kwestii warunków hospitalizacji to głęboka prowincja. Z oczywistymi pojedynczymi wyjątkami. ( wiem dobrze co piszę...)

Agnieszka to niezwykła kobiełka. Inna by wyła, a ona jeszcze dziękuje...
Czy ja już pisałam, że takie matki bez ich zezwolena winno się ustawowo klonować ???

DPS
07-04-2010, 09:16
Aguś, Kochana, nie od dzisiaj wiadomo, że anielską masz cierpliwośc i bardzo dobre serce, dlatego ja Cię proszę, żebyś czasem, kiedy już nie da się inaczej, tupnęła nogą i nie pozwoliła na takie rzeczy... ;)
Jedna łazienka na oddział... OMG...
Jestem w szoku.
Ale oczywiście - wiem, że dobrze będzie, no ja to wiem i tyle.
Nie pytac proszę, skąd tyle we mnie pewności, ale mam ją, ilekroć wchodzę na ten wątek. :cool:
Dobrze będzie.
Agauś - przytulam Was oboje, ściskam, buziaki dla Franulka w piętaszki różowe od ciotki... :D

tabaluga1
07-04-2010, 12:21
Ziaba- jestem w szoku...
Toż to średniowiecze normalnie. Przecież wiadomo, że w takim szpitalu najcięższe przypadki się leczy. Przecież tam leżą dzieci z różnymi bakteriami, wirusami i Bóg sam jeden wie jeszcze z czym. Do tego opiekunowie- często również nosiciele różnych bakterii. A jak jeszcze przychodzą odwiedzający, którzy korzystają z tej samej toalety, to ...Boże miej w opiece te maluchy. Piszesz, że matki w tych umywalkach myją butelki na mleko?????!!!!!! Ciekawe, co sanepid na to? Kurka, to chyba w każdym salonie fryzjerskim musi być osobna toaleta dla mężczyzn i dla kobiet, a w szpitalu i to takiej rangi wszyscy razem... i wszystko? Paranoja.
Aguś, wytrzymaj jeszcze trochę. Całuski dla naszego Okruszka.

Zbigniew100
07-04-2010, 12:25
Agnieszka to niezwykła kobiełka. Inna by wyła, a ona jeszcze dziękuje...
Czy ja już pisałam, że takie matki bez ich zezwolena winno się ustawowo klonować ???

Popieram :wave:

tabaluga1
07-04-2010, 12:50
Popieram :wave:

Ja też. Ciągle daje nam tego dowody.

A teraz trochę z innej beczki. Miałam dziś rano policję- sprawdzają chłopców w wieku 1,5-2 lata w związku ze znalezieniem w stawie w Cieszynie chłopczyka. Nie mogę zrozumieć, jaką trzeba być bestią, żeby zabić dziecko. W dodatku skazać go na takie cierpienie przed śmiercią. Tylu ludzi walczy o to, żeby mieć dziecko, tylu walczy o zdrowie dziecka, a tu...
Nawet teraz, po śmierci jest NN.

aprilka1000
07-04-2010, 14:27
FRANIU , AGNIESZKO !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Trzymam kciuki !!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dopiero dzisiaj zaczelam czytac , dlugo , dlugo nie mialam mozliwosci zagladania na forum

i jestem pod wrazeniem , pelna podziwu !!!! Silna kobieta z tej Agnieszki i silny facet z tego naszego Franka .

Jak czytalam to plakalam , lzy same lecialy .........................................

ale teraz bedzie juz dobrze , zobaczycie

AgnesK
07-04-2010, 14:42
Laptoka mam nadal, wiec jesycye troche popiszę...ooooo...polską klawitaurę JAKOŚ włączyłam...chyba siłą woli...:)

Ziaba ma CZĘŚCIOWO rację. Ja też byłam zaszokowana, że na cały oddział jest jedna łazienka - myją się w niej dzieci, rodzice.. i tak wieczorem koktajl zarazków łązience... Dobrze, że przy izolatkach są wanienki dla maluszków.. No ale co zrobić? Trzebaby zrobić generalny remont w budynku a jak jest w pl służbie zdrowia każdy wie... Powiem WAm jednak, że personel lekarski rekompensuje wszystkie te niedostatki.. Dla mnie najważniejszy jest Franek, wszystko inne to pikuś.

Wieści z pola bitwy (jaka szkoda, że zdjęć wkleić nie mogę - fotoreportaż po powrocie będzie): dzisiejsza noc też trudna, budzik co pół godziny, pełzanie do łóżka Franka gorączka, przewijanie, atrakvcje typu kupy w kolorach tęczy itd..:( Biedny maluch. Ale idzie ku lepszemu. Od rana już nie gorączkuje!!! Baaaardzo dużo śpi, ale wiadomo, źe musi się zregenerować.

Dziś mieliśmy 3 konsultacje:

Pan chirurg - w czasie kąpieli mam odkleić małemu takie plasterki (chyba "stripki" na nie mówił pan dr) z rany, poza tym obrzęk może się utrzymywac do miesiąca po takiej przepuklinie. Ale jakże inna jakoś leżenia na brzuchu!!!! Dziś Franiu pierwszą noc przespał wreszcie w swojej ulubionej pozycji!!:)
Pan dr chce Frania obejrzeć za miesiąc ponownie.

Pani genetyk:
Najpierw pani dr pooglądałą malca, powiedziała, że badań żadnych nie będzie narazie zlecałą a potem doczepiła się do jego urody...hm..
- no jak panią tu widzę, to urodę Franiu po Pani odziedziczył.. To ja bym chciała go zobaczyć gdzież za 3-4 miesiące, bo ta jego uroda..
- a co przepraszam jest nie tak z jego urodą?
- no taka dziwna..
(kuźwa, jak się wstawia tu emotikonki????)
I tu się zbiesiłam na panią dr bo za mnie żadna Naomi czy inna Marylin, skromne 159 cm (i do wagi Frania się przyczepiła, że 6300 a dziś 8 mies urodzeniowych, ja że to wcześniak przeca, że 1kg przy urodzeniu, wtedy pani dr spojrzała na mnie z jakims obrzydzeniem w oczach i powiedziała: no ale pani do nazbyt tęgich w sumie też nie należy...). I w ten oto sposób dowiedziałam sę, że mam - genetycznie rzecz ujmując - dziwną urodę (którą mój biedny syn po mnie odziedziczył..).. posturę też nieteges..yh... w normalnych okolicznościach przyrody musiałabym jakoś tę wiadomość co najmniej dobrym winem złągodzić teraz zostaje mi ino mineralna wieczorem..;-)

Wyślę, bo jeszcze mi zeżre. Nie ufam cos temu nowemu forum..

AgnesK
07-04-2010, 14:53
No i spytałam co jeszcze budzi niepokój pani dr, powiedziała, że to, co niepokoi wszystkich: to, że mały jest tak bardzo do tyłu fizycznie.
Mniej więcej w połowie badania wszedł pan dr rehabilitacji.
Po wyjśviu pani genetyk pan rehabil podsunął nam krzesełka do łóżeczka Frania, siedliśmy sobie i zaczęła się obserwacja malca. No takiego badania Franka jeszcze nie przeżyłąm! Moooorze cierpliwości i spokoju żeby dokłądnie zaobserwować co on potrafi. Pod koniec badania pan dr powiedział, że on nawet nie w=tyle nie zaleca ile wręcz zabrania rehabilitowania Franka metodą Vojty! Bo Franiu tyle przeszedł jest tak juz umęczony przez służbę zdrowia, że można mu fundować tak hard core'owej rehabilitacji!!!! Ale co najważniejsze (Depsia, czarownico, do Ciebie szczególnie teraz będzie...:) ), pan dr powiedział, że mały ABSOLUTNIE nie wykazuje ŻADNYCH patologii!!!!!! Jest do tyłu ale trudno żeby nie był po tych wszystkivch przejściach i tylu miesiącach z jelitami poza jamą brzucha!! Powiedział, że bedzie chodził, siedział...BĘDZIE!!!! Ino w swoim czasie. Co ważne powiedział, ze to musi być metoda, która nie będzie tak tramatyczna, która będzie raczej zabawą a nie walką.. Wiecie jaka radość słyszeć takie słowa z ust człowieka o tak dużym doświadczeniu w pracy z wcześniakami? Pan dr ma przyjść jutro, pozazć mi jak ćwiczyć teraz z Franiem po operacji, delkatnie wsperać jego rozwój i chce się z nami zobaczyć za jakiś miesiąc. Wtedy mamy się zastanowić co dalej, jak rehabilitowac Frania (z dala od domu, bo pisałąm już jak jest u nas.. ).
Kończę, muszę butelki umyć itd, póki mały śpi.

Cieszcie się z nami razem, podwójnie!!!
Podwójnie, bo dziś skrzat 8 miesięcy kończy!!!



Ps. Wieeeeeeeeeeeeem dobrze, co napiszecie:)))))

AgnesK
07-04-2010, 14:56
Acha - jeszcze jedno - co wizyta pediatry to pytanie: A jak się pani czuje?
Niezmiennie odpowiadam, że bardzo dobrze i mam ambitny plan nie dać się zarazie:)
Tu pełne niedowierzania (i współczucia??? bo taka naiwna jestem??..:) ) spojrzenie i.."noooodobrze, ale nie wiem czy to możliwe"...:)

Ludzie małęj wiary:)

Zbigniew100
07-04-2010, 15:00
Fajnie,że wpadłaś. :D

Tyle dobrych wiadomości. :lol2:

Gratulacje dla Frania. On ich jeszcze zaskoczy .:p

Trzymaj się.;)

swojaczka
07-04-2010, 15:02
"Klonować" też jestem tego zdania!!! Wiem,ze nie jest łatwo,ale po tak krótkim czasie macie "z głowy" przepuklinę i gdyby nieco więcej wyobraźni odwiedzających, byłoby zupełnie dobrze. Ale to już pisałam, prawda?Dużo słońca ,co u mnie dzisiaj grzeje Wam posyłam z dobrymi fluidami. Zdrowiej Franusiu,a urodę masz jak trzeba. My wszyscy mozemy to potwierdzić,że jesteś przystojniakiem jakich mało! Agnieszka, bój się Boga pojadaj trochę, bo dziecko będzie prześladowane przez tą Twoją linię( hi hi hi )

Gosiek33
07-04-2010, 15:07
superrrrrrrrrrrrrrrrr!:D

XX
07-04-2010, 15:45
super wieści!

feyrus
07-04-2010, 15:57
Szczęśliwe to dziecko, ma TAKĄ MAMĘ :-)

magdzik76
07-04-2010, 16:33
Agnieszka
Przekazałaś super wieści.
Cieszę się razem z Tobą.
Całusy i uściski dla Franusia w kolejną miesięcznicę (średnio to brzmi ale wiemy o co chodzi)
Pozdrawiam
i dalej trzymam kciuki

aka z Ina
07-04-2010, 16:59
dobre fluidy cały czas ślę...

magdazaba
07-04-2010, 17:42
Super wiadomości!! Franuś jak zawsze da radę i postawi na swoim - w końcu odziedziczył po Mamie nie tylko wątpliwą urodę , ale też siłę i determinację! Ja nie mam tyle szcześcia w dziedziczeniu - bo kiedyś jakiś pijaczek w autobusie, jak jechałam z moim wówczas niespełna półrocznym synkiem - powiedział, że chłopczyk ma bardzo inteligentne spojrzenie, popatrzył na mnie i ............................. powiedział: "widać, że po tatusiu".

galka
07-04-2010, 18:07
Agnes napisała;

wtedy pani dr spojrzała na mnie z jakims obrzydzeniem w oczach i powiedziała: no ale pani do nazbyt tęgich w sumie też nie należy...).



Tak,tak ,lepiej zebyś miała posturę NRD-owskiej kulomiotki .
To łóżeczo aż sie prosi o takie gabaryty.
A o urodzie Frania niech się lepiej nie wypowiada.
Nie poznałaby się na przystojniaku ,nawet jakby wpadła na ...(tu można sobie wstawić dowolny wzorzec)

pozdrawiam serdecznie i cieszę się na dobre wieści

Ew-ka
07-04-2010, 18:34
Agnes K -czytałam Twoje wpisy ze łzami w oczach i z uśmiechem na ustach ......wspieram nieustannie modlitwą a Ty uśmiechaj sie jak najwięcej ,bo będzie dobrze:D

DPS
07-04-2010, 18:36
Depsia, czarownico... :cool: :welcome:

Ja swoje WIEM. :p
I Ty wiesz, co ja wiem.

tabaluga1
07-04-2010, 18:37
Super wieści. Mądrze gada ten rehabilitant. On Frania na pewno szybciutko na nogi postawi. A pani doktor... no cóż- nie ma gustu i już. Franiowi nic nie brakuje i wszyscy doskonale o tym wiemy.

XX
07-04-2010, 18:52
a pani doktor to może nie gustuje w przystojniakach ....

AgnesK
07-04-2010, 19:49
Wiecie co, Wy to jesteście lepsi niż najlepsza grupa terapeutyczna:)

NIe komentuję Waszych wpisów z osobna, bo...czas. Poza tym nie wiem jak długo bedę miała laptoka (k woli wyjaśnienia: tak Glizdeczka swojego czasu mówiła na laptopa i tak juz zostało:) ) Wszystkie Wasze wpisy dokładnie czytam, działają jak balsam na duszę:) Aż mi głupio chwilami!! I dziekuję Wam bardzo za te wszystkie słowa.

Właśnie była pani dr, VFranula dostanie dzis w nocy jeszcze płyny we wlewie ciągłym. Dziś już ie gorączkował, ale słabizna jest straszna - dużo spał, mało jadł, kupy jak stodoła... trzeba kurczaka nawodnić.

I wiadomość b ważna: w piątek przyjedzie do małego TA pani neurolog!!
Ma nadziję, że jej zdanie będzie się pokrywało ze zdaniem dr rehabilitavcji..

A teraz zadania wievczorne - butelki, pranko itp:)
Dobrej nocy kocvhani:)

ngel
07-04-2010, 20:03
Jaaaaak się cieszę!!!! Poryczałam się of korz! Aga.... obiecaj mi coś plizzz.....
obiecaj.....................








obiecaj że napiszesz książkę o Franulku- bo jak nie to ja to zrobię ale to będzie straszne grafomaństwo ;-)

I zgadzam się z przedmówcami- Aga do sklonowania!!!

aaggaa
07-04-2010, 20:34
serce krwawi ,Boże weź w opiekę Frania i niech nasze serduszko cieszy się juz nieustającym zdrowiem .amen

Anna Wiśniewska
07-04-2010, 20:35
Że co proszę??? Porąbało tą panią genetyk??? Ale o co jej kaman??? Ja się nie znam, ale moja dusz mi mówi, że ona coś przesadziła!!

Dobrej nocy Aga!
Całuski dla umęczonego Franulka w całe plecki! ;-)

Hurra, hurra, hurra! Trzymam kciuki za piątek! :-)

aniaklepka
07-04-2010, 21:08
Witam, jak fajnie, e dobre wieści. Tą genetyk to oczy oszukują. Ze Franek wątpliwej urody, toż to prześliczny chłopczyk muratora. Najważniejsza dla nas jest opinia rehabilitanta.
Dużo zdrówka Franeczku z okazji 8 miesięcy. Moja Ola urodziła się w terminie, ważyła 3700 ale bardzo powolutku przybierała na wadze. Jak miała rok ważyła 8 kg, lekarze wysyłali mnie do poradni zaburzeń wchłaniania, ale ja nigdzie nie byłam. Dzisiaj ma 11 lat waży 35kg, jest szczupła ale nie chuda.

Flawia
07-04-2010, 21:24
hej hej
Przyłączam się do gratulacji dla Was i cieszę się z dobrych wieści.
Też trochę przerobiłam szpitale z moim troszkę za wcześnie urodzonym synkiem. Dopiero tu się dowiaduję że mój synek prawdopodobnie nie dostał jodu po urodzeniu a powinien! Urodził się za granicą, ale TSH dopiero w Polsce mu zbadano gdy nijak nie wychodził z żółtaczki w szpitalu i miał klebsjellę w jelitach... TSH okazało się galopujące, dziś 8, jutro 9. Bierzemy Letrox już prawie 3 lata. Chciałam odstawić ale wynik po ok 10 dniach niebrania wzrósł do 5. W Szczecinie nie ma do kogo się z tym zwrócić. Poradnia tylko nadzoruje podawanie letroxu, prywatnie nie wolno nigdzie iść, a państwowo też się nie da, bo nagle brak wolnych wizyt do końca roku. Chyba fundusz przyznał 5 dzieci rocznie naszej poradni, czy co... Ale czy to znaczy że mogę próbować odstawić leki jeśli będę w tym czasie podawać jod? Oczywiście poszukam coś więcej na ten temat.. Ponadto jesteśmy pod opieką poradni kardiologicznej i pulmonologicznej. Oczka takie sobie, ale nie zezowate, nikt się nie czepia. Ja też nieduża, 156 cm i też synek nie poraża rozmiarami.
Też przerabiałam za każdym razem (z wyjątkiem zagranicy) jedną łazienkę na Oddziale, wspólną dla gości, chorych i kaczek... Co lepsza zazwyczaj łazienka ta służy za palarnię dla pielęgniarek i nawet zimą okna otwarte na oścież żeby dym papierosowy wyleciał... Ale łóżka miałam duże i wygodne i posiłki też. Nie za friko oczywiście, ale niedrogo :-) znam dobrze smutki uwięzienia w szpitalu (a jedna mama to nawet na tydzień uciekła od swojego maluszka! wróciła z telewizorem). A gdy już się wyjdzie ze szpitala to jakby się urodziło na nowo, wszystko wygląda inaczej... Czego wam prędko życzę :-)

aprilka1000
07-04-2010, 21:25
Super !!!!!

:-)

aprilka1000
07-04-2010, 21:46
Na swiecie istnieje jedyna rzecz warta zycia - bezgranicznie kochac istote , ktora kocha nas bezgranicznie
( ..........)

Bramer
08-04-2010, 01:20
nareszcie :-)

a ta p. genetyczka to się nie zna na urodzie, nic a nic

ziaba
08-04-2010, 05:38
Pani genetyk myślała se, że Franio z taką przeszłością to tak cuś pomiędzy meduzą a robaczkiem świętojańskim ( oczywiście na zasilaniu bateryjnym )..a tu paszcza co się śmieje he he
Ojessu, no co się czepiamy pani owej, pani ma skrzywienie, tak jak pan/i proktolog na ten przykład...jak mówi, że wszystko do doopy...

Będzie Franek jeszcze dziewczyny w przedszkolu szczypał..jeszcze Aga nie raz oczy ku Niebu wzniesie w ździwieniu he he..
Na razie cieszmy się tym co mamy i wypatrujmy jakiegoś zęba.
Najpiękniejsze są dzieci z kasownikiem na dole, nieprawdaż ??

Czymajcie kciuki, za sekundę jadę ze swoim dziecięciem na egzamin prawa jazdy. Wczoraj moje maleńkie skończyło 18 lat. A przedwczoraj przecie byłą taka ciupeńka..naciągane 2500 żeby nie poszła do inkubatora, w porywach 51 cm. I co ? wystarczyło się tylko odwrócić i już wydoroślała..
Lajf kurde.

Gosiek33
08-04-2010, 07:33
Ziaba, spać nie możesz :cool:


kciuki mocno czymam :D i gratulki Mamie i córeczce http://www.ajlawgifs.13tka.com/gify31/029.gif

EZS
08-04-2010, 08:00
No popatrz, o tym jodzie nie wiedziałam. Ale czuję się usprawiedliwiona, bo pediatrzy też nie ;)
Aaale czyli co, u wcześniaków jest niedobór jodu? Rozumiem, że przed porodem dziecko robi sobie zapas od matki, a wcześniak nie ma możliwości?

Teraz co z tą panią genetyk? Dlaczego wypuściłaś ją z pokoju bez wytłumaczenia, o co chodzi? Tym bardziej, że przypuszczam, że jest to lekarz ale pracownik naukowy, nienawykły do badania i kontaktów z pacjentem i mogła sobie po prostu głośno myśleć. Mimo to bym jej nie wypuściła .:D. Co to znaczy uroda... Widzi cechy jakoś wad czy nie? Jak nie, to niech nie zawraca głowy.
Pogadaj może z lekarzem prowadzącym o tym.

Bardzo się cieszę, że przyjdzie TA pani neurolog. Wiesz, podstawą sukcesu jest "nos lekarza" . Tyle razy się o tym przekonałam. Jedni mają wiedzę, tytuły, specjalizacje a inni "nos". Najlepiej jak ma się wszystko :D ale nos ważniejszy.


Co do szpitala, jest jak jest.... Nasze szpitale mają po 60-100 lat a nawet więcej. Wtedy łazienka była w ogóle luksusem. Ech

Flawia
08-04-2010, 08:29
Za granicą chyba każdy noworodek trafia do inkubatora, chociażby na czas doprowadzenia matki do używalności. Mój był parę dni ale widziałam, że inkubatory grzano i szykowano codziennie, nie wiem czy tylko po otrzymaniu sygnału, że trwa poród przedterminowy. Mój miał chyba aż 2900 gram a biedny musiał strugać sierotkę na oddziale intensywnej terapii podłączony do tylu kabli. To cud że karmiłam go potem piersią... W każdym razie moje dziecię wygląda i zachowuje się jak okaz zdrowia, chodzić zaczął jak miał 14 miesięcy. Można dostawać zapomogę na podawanie letroxu, ale okazało się, że trzeba dziecko postawić przed komisją stwierdzającą stopień inwalidztwa! Tylko bym krzywdę dziecku zrobiła w papierach, jeszcze by lotnikiem nie mógł zostać... Ale ciekawe, czy po stwierdzeniu inwalidztwa mogłabym stawać na miejscach parkingowych dla niepełnosprawnych?? warto sprawdzić :-)
Trzymajcie się dzielnie!

Żelka
08-04-2010, 08:43
Agnes, czytam, czytam i mi sie przypominają nasze szpitalne "przygody". Dobrze, że Pan Bóg to jakoś tak urządził ten świat, ze jak dziecko choruje to matka ma sile nie z tej ziemi. :yes:

A Panią Genetyk na razie sie nie przejmuj. Oni maja takie "zboczenie zawodowe", ze każdemu by jakąś cechę wad genetycznych znaleźli wzrokiem.

Jeśli dala Frankowi czas, to znaczy, ze ma nadzieje, ze to co "sobie wypatrzyła" jest z innej przyczyny, takiej o której sama piszesz.

p.s. Ja też mam naukowca w domu i wiem, ze Ci ludzie czasami maja kłopot w doborze slow. Więc, spokojnie na razie.

AgnesK
08-04-2010, 08:47
Ngel, zwariowałaś z tą książką????:)

Ewa, z tego co mówiła p endokrynolog - dzieci zapas jodu robią pod koniec ciąży. Po urodzeniu następuje wyrzut TSH z tarczycy i -w 15 godzinie z tego co pamiętam osiąga największe stężenie. Wczesniaki nie maja zapasu jodu (i co z tego ze w ciązy brałam tabletki z jodem...) i nie maj tego TSH obniżyć dlatego jod powinien być suplementowany. Dr powiedziała mi, że w poradni mają wcześniaki z TSH...100 i więcej, więc Franiowe 10,8 sprzed miesiąca to pikuś. Zastanawiam się tylko jaki miał poziom kilka miesięcy temu... Ale p dr pociesyza mnie, e teraz to juz nie ma wpływu na jego rozwój i skoro tak pięknie TSH spada, to nie doszło do jakiś uszkodzeń itp. No i w związku z tym, że Franula sam tak redukuje TSH to nie ma sensu dawać mu tabletek ino wystarczy mu jod z mieszanki, którą dostaje (Bebilon).

Co do pani genetyk - tak widać, że to zdecydowanie pracownik naukowy:) Pytałąm o co chodzi z tą urodą, a że nos zadarty a że brwi krzaczaste..ale generalnie to ona żadnego zespołu nie znajduje więc badań pobierać nie będzie, ale chce krasnala zbaczyć za 3-4 mies bo niepokoi ją ten powolny rozwój fiz i owa..hm... uroda Frankowa.. Ja myśle, ze to trochę jak pisała Ziaba - każdy ma spaczenie zawodowe, pewnie w jednym zespole vcharakterystycvzny jest zadarty nos, w innym brwi Breżniewa.. A tak naprawdę nasza dr prowadząca wezwała genetyka ze względu na: 1. wczesniactwo, 2. przepuklinę, 3. naczyniaka, 4. gotyckie podniebienie. Tym ostatnim jakoś bardzo nie niepokoje się, bo wyczytałam ostatnio, że u wczesniaków kosci czaszki b długo się schodzą i skutkiem jest właśnie gotyckie podniebienie.

A noc dzisiejsza koszmarna..:( Już chwała Bogu bez gorączki, ale brzuszek bolał krasnala i te kupki straszne.. Teraz śpi umęczony. W dodatku w nocy zaczęły mu się przytykać wenflony i już panie piel chciały go zabierać do zabiegowego na wymianę, ale całe szczęście jakość dokapały kroplówki. Rano była wymiana. Mam nadzieję, że to było ostatnie kłucie.

Miłego dnia:)

DPS
08-04-2010, 09:02
Powoli, ale idzie ku lepszemu, nasz Franulek wszystkiemu da radę! :D
Buziaki zostawiam, dobre anioły slę, za Ziabową maliznę też kciuki trzymam - oby zdała śpiewająco!
:D

oz
08-04-2010, 12:41
Hm... Krzaczaste brwi??
Agnieszko, mój Franek ma takie krzaczory że hej ;) a i tak kobiety wzdychają że ma piękne niebieskie oczy ;) co tam, pokażę Wam ;) tu mój Franek ma dwa latka i półtora miesiąca :)
http://lh3.ggpht.com/_S-_QJKKQpW0/Ry5ZVDFAQ3I/AAAAAAAAGiw/WpDyzdZhNic/s400/00714_20070921_Franek.JPG

Agnieszko, wszystko zmierza ku lepszemu... wierzę w to mocno!
Moje też przeszły rota podczas pobytu w szpitalu na zapalenie płuc (Franek w dodatku był jeszcze w gipsie po pierwsze operacji)... Agata leciała po prostu przez ręce... nieprzytomna leżała pod kroplówkami... ale wyszła z tego!
i nasz Waleczny też wyjdzie :)
Zdrówka!

bobowa budowniczowa
08-04-2010, 13:04
Normalnie ......brak słów .....buuuuu......
Ja myślę, że Franio Waleczny ma tu na tym świecie coś ważnego do zrobienia.
Dobrze będzie, musi być.
Agnesko przed Tobą chylę czoła. Jesteś niezwykła.
Czy Twoja rodzinka jest z Tobą?

PS. klikam na kółko koło emotki a ona się nie ukazuje.......
ooo... teraz zrobiłam podgląd i wskoczyła na sam początek?????

aprilka1000
08-04-2010, 13:14
Trzymamy kciuki !!!!

a tej pani dr. to polecam laserowa korekte wzroku.

aglig
08-04-2010, 15:08
Agnieszko mimo tego, ze nie piszę na twoim wątku chce ci powiedzieć że czytam od początku i trzymam mocno za was kciuki (szczególnie w chwilach dla was ciężkich). Często ciepło myślę o was i wiem że Franio wyrośnie na wspaniałego człowieka. A ty jesteś cudowną matką. Twoja wiara i siła mogłaby góry przenosić.

aneta s
08-04-2010, 19:04
AGA nawet nie Wiesz jak się cieszę! Panią genetyk się nie przejmuj -można by zapewne długo dyskutować na temat urody każdego z nas i czegoś się dopatrzeć...Warunki faktycznie pozostawiają wiele do życzenia alle najważniejsze tak jak Piszesz - że Ludziska są dobrzy, resztę można przeboleć. Przytulam Cię mocno - wiem co Czujesz bidulko w tym szpitalu ale niedługo będzie po wszystkim! Wiesz Franiu nie będzie nic a nic z tego wszystkiego pamiętał - czyż to nie cudowne?szkoda, że podobnie nie Będzie z Wami ...Łukaszek już prawie wrócił do równowagi po pobycie w szpitalu a ja cały czas czuję jakiś dziwny niepokój a jak zacznę myśleć o pobycie w szpitalu to mam straszną burzę w głowie...Przytulam Was mocno, całuj stópki Krasnalka i oby rotawirusowy koszmar skończył się jak najszybciej, no i wracajcie do domu jak najszybciej!

aneta s
08-04-2010, 19:06
wklejam zdjęcie mojego dwulatka - mądrali
http://img697.imageshack.us/img697/2234/img0120qb.jpg (http://img697.imageshack.us/i/img0120qb.jpg/)

AgnesK
08-04-2010, 19:18
Dzięki kochani za te wszystkie miłe słowa pod moim adresem i nieustającą wiarę we Franka.

Czy jestem tu z rodziną? Ale jaką rodziną?.. Radek został w domu z Natką, ona musi przecież chodzić do szkoły i mieć w całym tym wariactwie, które trwa już tyle miesięcy, jakąś namiastkę normalności. Tak na sprawę patrząc to jestem tu sama z Franiem. To stwierdzenie ma jednak tak naprawdę niewiele wspólnego z rzeczywistością, bo jest wokół mnie tyle życzliwych ludzi, że absolutnie nie czuję się jakbym tu była sama! NIe oznacza to jednak, że przyjmujemy z Franiem tłumy gości, wręcz przeciwnie - jest to niewskazana z oczywistych przyczyn. Od czego jednak telefon i internet? :)

Dzis rano zdawało się, że wszystko idzie ku lepszemu - noc wreszcie bez gorączki choc b niespokojna z bólami brzucha i kupkami, niestety po południu znowu się zaczęło:( Dr powiedziała mi, że rota ma niestety to do siebie, że dzieci przechorowują go często falami - już niby dobrze i kolejny atak choróbska. Mały odwadnia się strasznie, miał chwilę temu pobraną gazometrię i jony żeby dobrać najlepszą kroplówkę. Zjechał już na wadze 250 gr, co przy jego wadze przepiórczej stanowi b dużo..:( To już czwarty dzień,,, On by na pewno lepiej wychodził z rota, gdyby nie to, że ta swołocz dopadła go krótko po operacji, OIOMie i tych wszystkivch zawirowaniach. Szlag by to..

AgnesK
08-04-2010, 19:23
Tak długo produkowałąm powyższy post, że w tzw międzyczasie Anta napisałą dwa:) Cudny ten Wasz Łukaszek!!!!! No i błękitnooki ozowy Franek zwala z nóg:)
Rośnie pokolenie przystojniaków:) Matki córkom...bójcie się:)

Anna Wiśniewska
08-04-2010, 19:57
Mój prawie dwulatek właśnie wszedł radośnie w fazę buntu i niesłuchania mamuni, więc mało mam dziś ciepłych myśli pod jego adresem ;-)
Ale Waszych chłopaczków to bym zjadła, tacy rozkoszni! :-)

Trzymajcie się Aga! Ten paskudny wirus w końcu odejdzie! Trzymam kciuki nieustająco i dobre myśli ślę w Waszą stronę!

XX
08-04-2010, 20:56
Franek wracaj szybko z tego szpitala idziemy do ZOO!
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/w/7/9/9/54771645_d.jpg

swojaczka
08-04-2010, 21:24
Wirusa przepędzamy na cztery wiatry(wirtualnieale z sukcesem) niech go sobie weźmie ktoś niedobry! Oj będzie się działo za jakieś 17,19 lat jak te przystojniaki do pełnoletności dojdą! Mocno przytulam, wspieram modlitwą i powtórzę to, co już pisałam wcześniej: będzie dobrze!

AgnesK
08-04-2010, 21:51
O..i synowa wreszcie się ujawniła:)


Franula jest pompowany płynami, wypił 30ml herbatki.
Ja właśnie skończyłam słodką bułkę z jagodami...ehm..żeby siły na noc mieć..;-)

A jutro ma bvyć piękny nowy dzień! I Franula w kondycji pokazowej bo specjalnie dla niego przyjedzie TA pani neurolog. Kurczak musi byc w db kondycji, żeby badanie miało sens.

Dobrej nocy:)

DPS
08-04-2010, 22:50
Aguś, będzie dobrze, jak zawsze.
Jak zawsze z kłopotami i przystankami po drodze, ale jak zawsze, Franuś Waleczny da radę.
Kciuki trzymam mocno, dzisiaj w kościele byłam, pomodliłam się i za Was, cobyście szybciej do zdrowia i do domu wracali. ;)
Buziaki dla Was obojga! :hug:

tabaluga1
09-04-2010, 06:57
To ja dziś trzymam mocno kciuki za dokładne badanie i właściwą pozytywną diagnozę. Będzie dobrze. Oby tylko Maluszek szybciutko wyrzucił z siebie tego rotawirusa.
I nadal martwię się tym jodem u moich maluchów. Pisałaś Agnes, że mogło to spowodować jakieś powikłania. Chyba muszę im sprawdzić poziom tego TSH. Mój mąż też jest lekarzem i nie wiedział, że z wcześniakami tak może być. Zresztą on zupełnie inna dziedzina.

Aniu Wiśniewska- Ty masz jednego dwulatka, ja dwóch (prawie dwulatków). Już się boję tych buntów. W dodatku to dwa różne charaktery.

Anna Wiśniewska
09-04-2010, 13:04
Dziś z racji kolejnego przeziębienia byłam z Tomciem u pediatry. Przy okazji pani doktor zrobiła mu bilans dwulatka. Stópki stawia do środka (po tatusiu), bardzo dużo mówi (po babci teściowej), a poza tym śliczny i zdrowy (po mamusi) :-) No, z delikatną skłonnością do infekcji górnych dróg oddechowych.

A bunt stał się faktem, nooo, fajnie jest, myślałam, że skoro już raz to przeżyłam to teraz będzie łatwiej. Nie jest... ;-)

Życzę Wam dziewczyny łagodnych buntów dwulatka :-)
A Franulek nie broi ile chce :-) Sorry Aga :-)

Ciekawe jak dzisiejsza konsultacja!

madd
09-04-2010, 13:07
Jak tam Franulek? co po wizycie pani neurolog? Przymujemy tylko dobre wiesci.
I fluidy dobre wysylam dla franeczka i Jego Dzielnej Mamy

tabaluga1
09-04-2010, 14:23
Ja też czekam na wieści od Agnes. Aguś, odezwij się.

Jagna
09-04-2010, 18:01
Dziad z rotawirusem jest debilem.
Pani genetyk jest ślepa jakaś.
Pan rehabilitant jest mądry.
Agnieszka jest Aniołem.
A Franio... przy Franiu Pudzian to marny pyłek.
Franiu, tak bardzo boli, że cierpisz. Tak bardzo wciska w fotel jak walczysz. Oj, uczysz pokory, dzieciaku.

Aguś, daj znać jak po neurologu!!!

tabaluga1
09-04-2010, 18:47
Wiadomo już coś? Ziaba, może Ty masz jakieś wieści?

aneta s
09-04-2010, 18:57
Haloooo Aguś Daj znać jak Wam minal dzień i noc!

AgnesK
09-04-2010, 21:48
Już piszę kochani.

Ale najpierw do Tabalugi - teraz badanie TSH nie ma sensu. Najważniejsze są pierwsze 3 miesiące życia (ta mówiła p endokrynolog). Jeśli chłopcy db rozwijają się fizycznie i psych to znaczy ze sobie z podwyższonym TSH poradzili sami. Tak jak to robi Franek teraz.

Dziś mieliśmy ponownie wizytę pana dr rehabil. Przyszedł z koleżanką pokazac jej Franulę:) No i oboje się pozachwycali:) Pokazali mi i objasli ruch nogi Franuli i chwyt rączek, żeby mi udowodnić, że napradę jest nieźle. Umówiłam się z panem dr na poniedziałek. Mam zadzwonić do niego jak mały będzie po porannej drzemce (akurat jak dziś do nas wpadł to Franek szykował się do snu południowego i był lekko przymulony, więc w nienajlepszej kondycji na badanie i ćwiczenia), wtedy wpadnie do nas i pokaże mi 5 ćwiczeń, które mam wykonywać z Franiem w domu. Za miesiąc dokona weryfikacji (właśnie - mamy już umówione kolejne konsultacje tutaj, początek 13.05. Lek prowadząca powiedziała mi dziś, żebym kupiła sobie jakiś karnet na przejazdy do Wawy...;-) I kolejna wizyta pod koniec czerwca. Oj najeździmy się z Franulą, ale przynajmniej wiem po co.

Pani neurolog wpadłą dość późno. Najpierw szczegółowy wywiad, potem badanie. Powiedziała, że (standardowo) na to co mały przeszedł jest naprawdę nieźle. Ma małą ruchliwość nóżek, ale to może być związane z operacją i wcześniejszą ogromną przepukliną, jeśli chodzi o rączki to ma tendencję do rotacji do wewnątrz. To wszystko świadczy o tym, że jednak jego przeszłośc zostawiła ślad.. Na wstepie jednak powedziała, że mózg ma niesamowite zdolności regeneracyjne, że trzeba wierzyć itd.. No i że zakaz Vojty, że - jeśli trzeba mam tu przyjeżdżać co 2 tyg na konsultacje z p Arturem (wspomniany pan rehab.). Tak więc generalnie chyba pozytywnie. Jak na to wszystko..
Pisze tak trochę mało entuzjastycznie, bo...pani dr po konsultacji zostawiła całą dokumentację Frania (chyba zapomniała, powinna była przekazac lek dyżurnemu). Co ja zrobiłam? No jak sądzidzie? Durna czytałam chyba przez dwie godziny... Durna nienormalna.. No i sobie wyczytałam co dokładnie zadzało się na sali operacyjnej, potem "wrażenia" lekarzy z OIOMu, notatki wszystkich konsultantów... Kuźwa, ale ja nienormalna jestem.. Nie wystarczyły mi lajtowe wersje przekazywane od lek prowadzącego? Z owym "jak na to, co przeszedł, jest nienajgorzej/całkie nieźle". Już wiem o co chodziło pani gentyk.
Cholera, chyba za długo tu siedzimy. pierdolca dostaję w tym szpitalu (sorry.. ale na mózg mi powoli pada)..

Jeśli chodzi o rota, to jest lepiej: bez gorącvzki i rzyganka, kupki nadal są i najgorsze - jakieś koszmarne kolki. To też niestety przy rota może być:( Dzis dostał takiego ataku (akurat była lek prowadząca u niego), że z płaczu aż zsiniał.. Mało brakowało a chcieli gonić już po chirurga na konsultację.
Gdyby ta durna...piiiiiiiiiiii........ do której przychodził durny dzadek nadal była w szpitalu, to chybabym ją ubiła na miejscu..


Wyskoczyłam dziś na minute do apteki po chusteczki do dupci mojego kochanego obsrańca (oj mamy teraz przemiał) i zapach powietrza po deszczu prawie mnie zwalił z nóg. Może jak jutro będzie bez rzyganka i z brzuszkiem będzie lepiej, to w niedzielę p dr pozwoli mi posiedzieć z Franiem z pół godziny na ławeczce przed instytutem?..


No nic to. Cieszyć się trzeba, że Franek nie ma tetraparezy. To pewne:)

Tak sobie jeszcze dziś pomyślałam, że... czasem nie jest tak dobrze trafic do najlepszych specjalistów w kraju, bo "czepiają" się każdego szczegółu:) To oczywiście żart, ale przez te 2,5 tyg tyle się wydarzyło, że..dziś po raz pierwszy poczułam, że chcę już wracać z krasnalem do domu.. Acha, w poniedziałek foniatra.. Któryś lekarz z kolei stwierdził, że Franiumusi mieć uszkodzone struny głosowe po intubacjach.. No w każdym razie trzeba sprawdzić w jakim sa stanie. To jest koszmarne badanie. Biedny Franula..

Ale na koniec, żeby jednak skończyć optymistycznie: była dziś u Frania także pani dr, która jest najlepszym w kraju specjalistą od wcześniaków i... była zachwycona, bo..."na to wszystko co przeszedł to naprawde reelacja". I jeszcze powiedziała, ze kontakt z małym jest tak dobry, że ma szanse na nadrobienie wszystkich defiytów.
Acha, p neurolog ocenia Franka pod względem kontaktu na wiek korygowany! To pierwszy taki spektakularny postęp:) Do tej pory był miesiąc do tyłu w stosunku do wieku korygowanego:)

Ja już chyba gdzieś kiedyś tu pisałam, że marzę o dniu, w którym usłysze, że rozwój Frania jest w granicach normy, bez tego "na to, co przeszedł"..

Dobra, idę sobie zrobić herbaty. Bez prundu niestety ;-)

Gosiek33
09-04-2010, 21:56
To wspaniałe wieści na koniec dnia :) ... szczególnie na to co przeszliście razem ;)

AgnesK
09-04-2010, 22:07
Gosiek, ty mnie nie denerrrrrrwuj...;-)

Anna Wiśniewska
09-04-2010, 22:10
Franek nie ma tetraparezy. To pewne:)

była dziś u Frania także pani dr, która jest najlepszym w kraju specjalistą od wcześniaków i... była zachwycona, bo..."na to wszystko co przeszedł to naprawde reelacja". I jeszcze powiedziała, ze kontakt z małym jest tak dobry, że ma szanse na nadrobienie wszystkich deficytów.

Acha, p neurolog ocenia Franka pod względem kontaktu na wiek korygowany! To pierwszy taki spektakularny postęp:) Do tej pory był miesiąc do tyłu w stosunku do wieku korygowanego:)


:wave:


Aguś, jesteś bardzo, bardzo dzielna! Wspaniała, cudowna i dasz radę! Twój Franulek też.
On będzie całkowicie zdrowym, prawidłowo się rozwijającym chłopczykiem. Jeszcze chwilka i tak będzie!!

NIE czyta się dokumentacji medycznej, bezpośrednio Ciebie lub Twojego dziecka dotyczącej!
Ale może to i lepiej? Jeśli jesteś osobą która woli wszystko wiedzieć do bólu, to teraz tą wiedzę masz i wszystkie kolejne wiadomości od specjalistów w instytucie będą dla Ciebie lajcikiem i powodem do radości :yes:

Buziaki! :hug:

aneta s
09-04-2010, 22:16
Aga super wieści! kurde i po co ta pani dr zostawiła tą dokumentację! Powiem Ci , że ja tez bym przeczytała na twoim miejscu...czasem lepiej nie miec okazji dotarcia do całej prawdy bo człowiek nabierze sobie do głowy , do tego jeszcze ten medyczny język, w którym wszystko brzmi jakoś tak grożnie...
Zobaczysz Krasnal jeszcze przegoni inne dzieci! Trzymajcie się ciepło, dobrej nocki!

DPS
10-04-2010, 08:26
Aguś, kochana, i na co Ci to było, to czytanie?
Wiem, wiem, też bym czytała z wypiekami na twarzy...
Czasem lepiej za dużo nie wiedzieć jednak, co się działo na sali operacyjnej na przykład.

Franuś jest cudownym dzieciaczkiem, który na starcie musi pokonywać wielkie trudności i przejść przez wiele cierpienia.
Nie wiem, dlaczego tak właśnie Pan Bóg postanowił, mimo wszystko wierzę, że czemuś to służy, choć tak ciężko patrzeć i czytać, jak ten maluch nawalczyć się musi i ile wycierpi.
Jednak jest coraz lepiej, kochana, sama o tym wiesz.
I wiesz też, że ja wiem, że dobrze będzie.
Zaklęcia i modlitwy pod nosem mamrocę cały czas, anioły dobre Wam naganiam, zioła palę, spluwam i odczyniam uroki.
Będzie dobrze, a Franuś jest taki, bo ma taką mamę.
Twoja walka o dziecko, Kochana, jest rzeczywiście materiałem na książkę albo i film wspaniały, Twoja wola i Twój żelazny charakter, który bez chwili wytchnienia każe Ci wierzyć, walczyć, znosić wszystkie skandaliczne niewygody i zachowania niedouczonych różnych i pozbawionych uczuć ludzi, których też spotykaliście na swojej drodze, są nie do złamania.
Jesteś cudowną silną jak stal Mamą, a Franek ma zapewne tę wolę stalową po Tobie.
I między innymi dlatego będzie dobrze bo oboje macie w sobie tyle siły.
Pozostaję w podziwie i z poważaniem.
Dziękuję. :lol:

AgnesK
10-04-2010, 10:03
Aż głupio mi pisać po tym wszystkim, co napisaliście..
Dziękuję Wam bardzo za te wszystkie słowa.


W obliczu tego, co się wydarzyło dziś rano, nasze małe problemy to..problemiki..
Straszna tragedia..


Pani dr powiedziała mi dziś rano, akurat w czasie, gdy podawano wiadomość o tragedii w Smoleńsku, że u Frania oprócz rota wyhodowano także pałeczki klebsielli..:( Są dwa wyjścia: albo kolejny prezent szpitalny albo - co bardzoej prawdopodobne - jak powiedziała p dr, Franiu to dziecko oddziałowe - mógł się zarazić jeszcze na pierwszym OIOMie, pałeczki żyły sobie w nim czekając na spadek odporności.. No i mamy...

XX
10-04-2010, 10:40
Agnes no tak :(. Współczuję rodzinom to straszna tragedia.

Klebsiella sie tak mocno nie denerwuj. mielismy klebsielle wredną szpitalną i poszla precz szybciutko.
gdzie Franczesco ją ma i która to pałeczka?

aneta s
10-04-2010, 14:18
Aguś trzymajcie się!
Ja dziś czuję ogromną pustkę, bardzo chciałabym być w Pl, zwłaszcza teraz...

Gosiek33
10-04-2010, 14:49
smutno dziś ;(

DPS
10-04-2010, 14:51
Boszszsz, a ja w tym UK siedzę... Za 4 dni wracam. Samolotem.
Nawet myśleć nie chcę...

sylvia1
10-04-2010, 15:34
smutny dzień dziś.
Aguś klebisella padnie. Poszłaś po bandzie z tym czytaniem.
Jak nie napiszesz książki to nie wiem co Ci zrobię uważam że to super pomysł.

DPS ale nie wracasz tupolewem... Będzie dobrzy trzymam kciuki

Anna Wiśniewska
10-04-2010, 17:36
Nie wiem co napisać...
Słów mi brakuje :-(
Tragedia po prostu :-(

A co do tych pałeczek, to ja się nie znam, ale skoro dziewczyny piszą, ze to szybko mija, to Aga, głowa do góry! :-)
Buziaki!

DPSia,
wszystko będzie dobrze i wrócisz bezpiecznie. No co Ty! ;-)

AgnesK
10-04-2010, 19:52
Klebsiella snu z powiek mi nie spędza. Franek i tak od czasu operacji dostaje augmenin a na ten antybiotyk klebsiella jest wrażliwa. Nasza dr powiedziała mi dzis ino, że..trzeba będzie przedłużyć leczenie. Nasza dr chce nas wypisać we wtorek (ale pod warunkiem, że Franek przez 2 dni będzie zachowywac się jak zdrowe dziecko; powinien wic od jutra zebrac się), bo w środę wylatuje na kongres do Stanów. I jak powiedziała: no jak Franek się nie pozbiera, to wypisze Was w poniedziałek za tydzień, po powrocie..hm.. Najważniejsze żeby franula doszedł do siebie, już tych kilka dni w tę czy w tamtą nie stanowi różnicy. Dziś mały miał też usg brzuszka, bo ma koszmarne kolki - jeden z objawów rota cholera..
No i te ciągłe spadki wagi, mimo kroplówek, zero apetytu, dziś kolejne 20 gramów do tyłu:(





Tragedia niewyobrażalna.. biedne rodziny..
Po prostu brakuje słów..

Mama Asi
10-04-2010, 19:56
Dzisiaj spotkała nas wielka tragedia,zginęlo tak wielu wspaniałuch ludzi. Cześć ich pamięci!

Franulku kochany! jeszcze troche wytrzymaj a wkrótce zakończą się Twoje kłopoty i wszystko będzie dobrze.
Tobie i Twojej dzielnej MAMUSI Zyczę wytrwałości i szczęśliwego zakończenia leczenia i rehabilitacji.
Forumowa babcia Franusiowa.

Flawia
10-04-2010, 20:03
u nas też nie przejęto sie zbyt mocno klebsjellą i wypuszczono ze szpitala bez sprawdzania czy już znikła...
Ale napisz co dokładnie wyczytałaś, pliz... No może nie wszystko napisz, tylko niektóre ciekawsze :-) Może Pani dr specjalnie zapomniała u Ciebie papierów... Ja bym też sie chętnie dowiedziała szczegółów porodu mojego dziecka, nic nie wiem, obija mi się o uszy, że nie oddychało, ale nigdzie nic nie jest napisane...
Dbaj po prostu o swoje dzieciątko i postaraj się nie myśleć za dużo o tym, jakie ono kiedyś może mieć problemy. Nie martwmy sie tym, czego nie wiemy... A wiedzę musisz mieć jak największą bo najlepszym lekarzem dla Twojego dziecka jesteś Ty....

Afrodyta
10-04-2010, 22:26
Jestem i śledzę poczynania Krasnala, choć nie zawsze uda mi się coś skrobnąć.

Aga jesteś WIELKA, ale dbaj o siebie i nie myśl, znaczy spróbuj nie myśleć, o klebsjelli.
Pamiętaj, Twój spokój udzieli się Franuli.

Trzymam kciuki

swojaczka
10-04-2010, 22:40
A te pałeczki to w sam raz takim co rotawirusy roznoszą! Myślę i anioły wysyłam ku Wam, by apetyt wrócił i Franio zdrowy był. Będzie dobrze i wrócicie do domu,jeszcze troszkę. Trzymam kciuki.

Nie rozmyślaj nad tym co przeczytałaś,to już było!
Dzisiejszy dzień ciężki i smutny nad wyraz..I znowu Katyń.

XX
11-04-2010, 11:50
Agnes prosiła, żebym napisała więc przepisuję sms

"rano znowu wymioty chirurg na konsultacje decyzja o rtg jelit i płuc.Ostatnio wyszly zmiany zapalne.Ta klebsiella to pneumoniae.
A najgorsze, że i ja zaczynam się coraz gorzej czuć."

Kurcze znowu pod górkę, biedna Agnieszka naganiajcie dobre myśli.
.

Gosiek33
11-04-2010, 12:12
Choć dziś trudno o pozytywne myśli - to dla Agnieszki i Krasnala wysyłam same dobre

sylvia1
11-04-2010, 14:31
Agula trzymam kciuki

galka
11-04-2010, 15:34
Agnes-dobrymi myślami i życzeniami Was otulam

Anna Wiśniewska
11-04-2010, 16:26
Aga, Franusiu, nie dajcie się!
Trzymam za Was kciuki i ślę moc dobrych myśli!!

rasia
11-04-2010, 16:33
Franiu, Agnieś, trzymajcie się! Ciepłymi myślami Was otulam.

Flawia
11-04-2010, 16:44
Trzymam kciuki, żeby z Waszym zdrowiem było coraz lepiej...

artmag
11-04-2010, 16:47
Agnieszko, Franiu, życzę siły i zdrówka

DPS
11-04-2010, 16:52
Modlę się, kciuki zaciskam i dobre anioły ślę, ile sił i mocy.
Musi być dobrze, musi szybko być dobrze!!!

aprilka1000
11-04-2010, 17:20
Dzielna z Ciebie kobieta !

bedzie dobrze zobaczycie.

Trzeba myslec pozytywnie , wiem ze to trudne , ale myslac zle przyciagamy te zle zdarzenia i sytuacje.

Ktos mi powiedzial kiedys aby na kartce papieru napisac to o czym sie marzy i wlozyc to pod poduszke ,( trzymalam kartke pod poduszka ponad rok)

byla pognieciona , wymietolona i

nie uwierzycie ale mi sie spelnilo.

Aga , karteczka pod podusie i mocno , mocno w to wierzyc!!!

Mama Asi
11-04-2010, 17:36
Również trzymam kciuki za Franusia i Jego mamusię. Modlę sie aby wszystko zło minęło i mogli wrocić do domku, do tatusia i siostrzyczki, która napewno bardzo tęskni za braciszkiem i mamusią.
Forumowa babcia Franusiowa.

aneta s
11-04-2010, 18:45
Aga jestem z Wami myślami! Trzymajcie się Kochani!

Afrodyta
11-04-2010, 19:05
Z całą Forumową Mocą

BĘDZIE DOBRZE!!!!!

swojaczka
11-04-2010, 21:33
Dacie radę! Nie takie rzeczy już za Wami. Przytulam,polecam opiece najtroskliwszego z aniołów i myślę nieustannie cieplutko.

malka
11-04-2010, 21:46
Ktos mi powiedzial kiedys aby na kartce papieru napisac to o czym sie marzy i wlozyc to pod poduszke ,( trzymalam kartke pod poduszka ponad rok)

byla pognieciona , wymietolona i

nie uwierzycie ale mi sie spelnilo.

Aga , karteczka pod podusie i mocno , mocno w to wierzyc!!!


Moja juz wyblakła i wytarła się prawie na pergamin,ale ja pamietam co na niej pisało i przekładając te strzępy papieru, ciagle wierzę,że się spełni


Aguś, Franio...juz jakiś czas temu mam Was na nowej karteczce :)

Flawia
12-04-2010, 09:10
Dzień dobry!
Trzymam kciuki żeby wszystko było u Was coraz lepiej, trzymajcie się dzielnie!

kawika
12-04-2010, 09:27
Dzień dobry.
Długo mnie nie było.
Aga - trzymam mocno kciuki za Was.

będzie dobrze, będzie dobrze, będzie dobrze

XX
12-04-2010, 12:15
Aga napisała
"karmienie przez sondę....Fr. znowu nietypowo zareagował na znieczulenie do badania...znowu tlen, sonda, kardiomonitor. ciągle biduś dochodzi do siebie...."

Franczesco trzymaj się, już niedługo będziesz całkiem zdrowiutki dokazywał Mamie.

Żelka
12-04-2010, 14:11
Aguś jak będzieś w stanie to puść jakiegos sms-a abym miała Twój numer. (na ten moj 517....) Teraz jak bedzies częściej w Warszawie to może jakoś sie spotkamy.
Trzymam kciuki dla Was. Pewnie, że będzie dobrze. :-)

aglig
12-04-2010, 14:21
Aguś dobre myśli i modlitwy przesyłam

DPS
12-04-2010, 14:25
Panie Boże, cos się tak uparł na tego maluszka? Dlaczego wciąż go doświadczasz tak boleśnie?
Tak się nie robi, dobry Panie Boże...

tabaluga1
12-04-2010, 17:04
Aguś
Jestem z Wami myślami i sercem.

madd
12-04-2010, 18:40
I ja kciukasy trzymam za Dzielnego Frania. I dobre mysli sle. Trzymaj sie Mamo!

EZS
12-04-2010, 20:45
Aguś jak będzieś w stanie to puść jakiegos sms-a abym miała Twój numer. (na ten moj 517....) Teraz jak bedzies częściej w Warszawie to może jakoś sie spotkamy.
Trzymam kciuki dla Was. Pewnie, że będzie dobrze. :-)

dobrze by ją choć na godzinę z tego szpitala wyciągnąć :rolleyes:

sylvia1
12-04-2010, 20:50
A ja na noc z prawie samymi dobrymi wieściami:
CRP spadło, Foniatra orzekł, że maluszek potrzebuje czasu by struny głosowe doszły do siebie i że powinno być ok. Aga po wczorajszym kryzysie się podnosi - po prostu organizm upomniał się o swoją dawkę odpoczynku.

Z rzeczy gorszych : krasnalek dalej malutko je i waga leci w dół. Zwłaszcza, że po dzisiejszym zwiotczeniu które było potrzebne do badania i miało zwiotczyć Frania na max 20 min a zadziałało kilka godzin krasnal nie mógł jeść. Ale mały ma to w nosie rechocze to wszystkich lekarzy i pielęgniarek.

A ja grzecznie proszę o kciuki za mnie i mojego szkarbika bo moja szyjka nie bardzo chce współpracować...

XX
12-04-2010, 20:55
szyjko Sylvi abrakadabra bądź grzeczna

No Franek bądź twardy jak Roman Bratny! Bedą Cię tu zwiotczaniem straszyć....pokaż im i kończ już chorowanie wiosna idzie kwiatki pachną ptaszki śpiewają a Mama musi odpocząć

galka
12-04-2010, 21:02
:)Franiu rechocze...widzę ten psotny uśmiech..

Sylvia-kciuki trzymam za Twojego maluszka,za Ciebie i oczywiście za nie-współpracująca szyjkę

Aga J.G
12-04-2010, 21:59
Agusia dużo sił Ci zyczę, i choć mnie tu nie było cały czas myślami jestem z Wami.
Franiu wracaj do sił. Mówiłam cały czas że wyrówna i jest w świetnej formie.
Sylvia trzymam kciuki. A ile Wam jeszcze zostało ?

aneta s
12-04-2010, 22:07
Sylwia dzięki Ci za dobre wieści o Krasnalku! Trzymam kciuki za Was, Przypomnij proszę na kiedy Masz termin?
Agnieszko i Franiu moc wysylam, wracajcie do zdrowia!

swojaczka
12-04-2010, 22:20
Sylwia nie martw się ponad miarę ,bo widać taka tej szyjki uroda. Wytrzyma do terminu,mocno trzymam kciuki
Co tu zrobić z tym brakiem apetytu? Nie pozwalam chudnąć i już! Myślę i dobrą energię posyłam. Będzie dobrze to wiem,ale chciałabym( jeśli wolno Panie Boże) bez tych stacji po drodze.

Gosiek33
13-04-2010, 06:19
Jak śmiechy są to dobrze będzie :cool:


KCIUKI TRZYMAM


A z taka szyjką też sobie lekarze poradzą ;) jakby innego wyjścia nie było - przynajmniej łatwiej będziesz mieć w czasie porodu :cool:

sylvia1
13-04-2010, 06:31
nie dziękuję za kciuki na pewno się przydadzą. Poprzednio x lat temu tez cyrki były ale młodsza byłam. A teraz ten strach znowu - staram się nie dać umówiłam się z maluszkiem że najwcześniej może wychodzić 7 lipca bo termin mam na 25 lipca. Więc minimum zostało 12 tyg to wytrzymania... Obecnie leci 26 tydz. Ze starszym leżałam w szpitalu 3 mies. Z młodszą przy kilkumiesięcznym dziecku udało się uniknąć szpitala ale i oszczędzać się było ciężko a urodziłam raptem 3 dni przed terminem (do obu porodów szłam z 5 cm więc były porody ekpresy).

kawika
13-04-2010, 07:19
Dzień dobry

Aga - trzymaj się ale nie zapominaj o odpoczynku, przeciesz jeszcze dużo sił będziesz potrzebować

Franiu - szkrabiku wesoły, bierz się za jedzenie bo matka zawału dostanie!!!

Sylwia - trzymam - nie szyjkę ale kciuki co by odpowiednio się zachowywała

DPS
13-04-2010, 08:14
Franulek, kochany nasz, dzieciątko słoneczne...
Chory, a i tak radosny.
Aguś, trzymajcie się, modlitwy za Was ślę cały czas, oby tylko Najwyższy słuchać chciał...

Sylwia - i za Was oboje się modlę, mam nadzieję, że wszystko będzie OK i że będziesz miała śliczne i zdrowe dzieciątko!

Zbigniew100
13-04-2010, 08:18
A poniżej..po prostu Franek.

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/3/ea/vd/fv9b/wKVcUCYF3wB8VQw2GB.jpg


:wave::wave::wave:

sylvia1
13-04-2010, 09:35
Wieści z rana:
Noc kiepska po wczorajszej akcji (bo krasnala śluz przytykał) ale o 5 rano obudził się z płaczem i wciągnął 110 ml!!!

Gosiek33
13-04-2010, 11:16
Pewno z głodu się tak żalił :eek: Ale jak sobie podjadł to w końcu zabuksuje i już do przodu będzie :D

kciuki trzymam

Anna Wiśniewska
13-04-2010, 13:04
Ooo, to dobrze! Zgłodniał chłopina :-)

Kciuki trzymam nieustannie zaciśnięte!! I dobre myśli ślę z całej siły!
Franiu, zbieraj się chłopie, zbieraj! Do domku czas!

XX
13-04-2010, 13:59
"Zadziwia mnie siła dzieci.Dorosły po takich przeżyciach ostatnich 3 tygodni zdychałby przez rok a krasnal sama widzisz ;)"http://lh4.ggpht.com/_yJyK6ahbGno/S8RqK7WIcaI/AAAAAAAABo8/wgvSi1acEiY/DSC01202.jpg


Aga jeszcze raz: kup okulary tej Pani genetyk dołożę się....

DPS
13-04-2010, 14:23
Matko kochana, Franulek nasz!!! :D :D :D
Śliczności, słoneczko kochane!!! :D

No mówię Wam, jak patrzę na niego to wiem, wiem na pewno, że dobrze będzie.

XX - dziekuję za takie fotkie i takie wiadomość!

sylvia1
13-04-2010, 17:02
najnowsze wieści: Franio ma złe wyniki świadczące o tym, że źle pracują nerki. A juz był gotowy wypis.... Wrrrrrr

Anna Wiśniewska
13-04-2010, 17:24
Wrrrrrr :-(

Mam nadzieję, że to tylko przejściowy, mały kłopocik wyskoczył.
No przecież nasz przystojniak taki radosny i śliczny, że żadne poważne nieprawidłowości nie wchodzą w grę!!

Margoth*
13-04-2010, 17:36
Oj, biedny ten nasz Franio. Tyle paskudztw przychodzi do niego. Aguś, będzie dobrze, wierzę w to.

Sylvia, jak szyjka? Przemówiłaś jej do rozsądku?

sylvia1
13-04-2010, 17:50
Margoth mam nadzieję... dowiem się 26 IV na kolejnej wizycie

Flawia
13-04-2010, 17:56
trzymam kciuki więc nadal za Was, macie taki sam bujaczek ja My, takie bujaczki lubią wcześniaczki :-)

Jagna
13-04-2010, 18:37
Franek, ślicznoto jedna!
Przecież on ma na buzi wypisane, że wygra w przedbiegach ze wszystkim co go dopada. Aga, to Ty musisz mieć siły. On jest cudowny i nieprawdopodobnie silny. Jeszcze chwilka i będzie swoją wspaniałą Mamę dosłownie na rękach nosił :D

XX
13-04-2010, 20:05
mam nadzieję, że to jakaś głupota ba jestem pewna.
Niech powtórzą badania - bo teraz wyjdą dobrze.
Wiem jak się czuje człowiek nastawiony na to ze wyjdzie do domu i nagle bum cyck znowu karcer.....
ale to juz niedługo

Aga J.G
13-04-2010, 20:35
Dużo zdrówka, trzymam kciuki i mam nadzieję że to nic poważnego.

kawika
14-04-2010, 08:36
Franuś - cudeńko nasze
te wyniki to na pewno jakaś pomyłka

przesyłam dobre myśli

Agnes - trzymaj się

feyrus
14-04-2010, 09:08
Trzymam kciuki , nereczki róbcie siur siur jak należy !

Afrodyta
14-04-2010, 09:36
To trzymamy kciukasy moooocnoooo!!!!!!

XX
14-04-2010, 12:07
Aga jest bardzo bardzo zmęczona , po tylu przeżyciach cieszyła się, że jadą już do domku a tu niestety niespodzianka.
Kurcze niech to się już skończy.

Żelka
14-04-2010, 13:49
Franuś nasz, nie dawaj się!!! Aga, musi być dobrze!!! Wciąż o Was myślę i trzymam kciuki.

Zbigniew100
14-04-2010, 13:55
sylvia1 , co tam nowego ?

DPS
14-04-2010, 20:09
Już z PL - kciuki wciąż trzymam, modlę się, czekam na dobre wieści.

Kaśka73
14-04-2010, 21:50
Buziaki i tyle uścisków ile dacie radę wytrzymać= ile potrzeba, myślę o Was co dziennie i czekam na szczęśliwy powrót:)

amalfi
15-04-2010, 07:45
Niech lepiej sprawdzą, co z tymi nerkami, póki jesteście na miejscu. Trzymam kciuki i ślę buziaki do tej roześminej mordki.

Żelka
15-04-2010, 07:56
Nikt nie ma zadnych wiesci?

sylvia1
15-04-2010, 08:29
Ja mam najnowsze sprzed kilku minut :-) cytuję sms:

WYCHODZIMY!. Wyniki jeszcze nie w normie ale się poprawiają. Poza tym na oddział przyszło b. dużo dzieci z różnymi paskudztwami. Zakładam że Franio najszybciej dojdzie do siebie w domku.

Gosiek33
15-04-2010, 08:33
Ja mam najnowsze sprzed kilku minut :-) cytuję sms:

WYCHODZIMY!. Wyniki jeszcze nie w normie ale się poprawiają. Poza tym na oddział przyszło b. dużo dzieci z różnymi paskudztwami. Zakładam że Franio najszybciej dojdzie do siebie w domku.


Nareszcie - do domu wracajcie, do siebie dojdźcie i jak sił nabierzecie - oboje - będziemy mogli mieć wieści z pierwszej ręki ;)

pozdrawiam

DPS
15-04-2010, 09:07
http://www.cosgan.de/images/more/bigs/a070.gif http://www.cosgan.de/images/more/bigs/a077.gif http://www.cosgan.de/images/more/bigs/a084.gif http://www.cosgan.de/images/more/bigs/a084.gif http://www.cosgan.de/images/more/bigs/a084.gif

kawika
15-04-2010, 09:31
:D:D:DAle się cieszę

jupppppiiiiiii

Afrodyta
15-04-2010, 10:18
Nooooo.... kamień z serca.....

Bo z tymi wszystkimi choróbskami, to straszne ryzyko byłoby zostać na oddziale.
A tak to w domciu powolutku i spokojnie dojdziecie oboje do siebie.

Dużo zdrówka na wiosnę:)

Żelka
15-04-2010, 10:44
No to fajnie!!!! Dzięki sylvia za wiadomosc!

Anna Wiśniewska
15-04-2010, 12:36
SUPER!!!
:wave:

W domu najlepiej! :D

swojaczka
15-04-2010, 14:29
Hurrrrraaaaaaaaaaa! Wszędzie dobrze,ale w domu najlepiej. To dobrze,ze możecie już wyjść. Mocno przytulam i pozdrawiam.

Flawia
15-04-2010, 15:39
ale macie dobrze!!!gratuluję Frankowi i jego mamie! Kurczę, z was przeszło nanas, drugi dzień jestem w szpitalu z córką. Nocleg teoretycznie na krzesełku, ale wszyscy rodzice prawie władowali się swoim dzieciom do łóżek. I bez posiłków dla rodziców...

Gosiek33
15-04-2010, 15:47
Flawia współczuję i życzę szybkiego ozdrowienia i powrotu do domu

galka
15-04-2010, 17:31
FRAAAANUŚ----do domu:yes::yes::yes:


Flawia -tez się szybko zbierajcie w dobrym zdrowiu

aneta s
15-04-2010, 18:11
Super wieści - nareszcieeee ! Huraaaaa!
Flawia szybkiego powrotu do zdrowia życzę!

sylvia1
15-04-2010, 20:11
Flawia zdrowiejcie szybciutko...

Aga J.G
15-04-2010, 20:38
Super wieści, wracajcie spokojnie
Flawia dużo zdrówka.

Margoth*
15-04-2010, 20:47
Już z PL - kciuki wciąż trzymam, modlę się, czekam na dobre wieści.

DePeSiu, dobrze, że szczęśliwie wróciłaś.

Flawia, teraz kciuki za Ciebie i córeczkę (jak się wstawia emotikon? W tym miejscu ma być zaciśnięty kciuk :( )

Agnes, pewnie, że Francesco wyzdrowieje w domciu 3 razy szybciej. Szczęśliwej podróży!

kawika
16-04-2010, 06:55
dzień dobry

Franulek - już w domku???
Agnes - matko wielka, teraz pomału odpoczywaj

AgnesK
16-04-2010, 09:02
Po pierwsze: Flavia, trzymaj się i niech dziecię zdrowieje jak najszybciej.


A teraz co u nas:
dojechaliśmy wczoraj, Franuś był b dzielny w czasie podróży. Te trzy tygodnie dały mi naprawde ostro w kość. Właściwie to wyprosiłam ten wypis.. Jak pisała Sylwia - na oddział przybyło b dużo dzieci (jest tam bodaj 50 łóżek, przez święta i z tydzień po było tylko 8-11 dzieci, więc był spokój na oddziale), w każdej sali dziecko, po korytarzu wycieczki maluchów.. bałam się że osłabiony krasnal znowu coś załapie a poza tym, tak prawde mówiąc, zaczęłam lekko dostawać na głowę...:( Niestety Franula nie ma wszystkich wyników prawidłowych, powinien pic dużo, ale nie chce:( Nie chce też jeść.. W szpitalu dostawał non stop kroplówki.. Już zaczęłam się zastanawiać czy ten powrót do domu to był dobry pomysł.. Sama nie wiem.. W szpitalu zadecydowano o podawaniu fantomaltu, bo wagowo kanał po tych 3 tygodniach.. Już nawet karmienie przez sen nie przechodzi.. Zaraz wsadzę krasnala w wózek, pójdę na spacer, narazie godzinkę po tym długim zamknięciu w murach, może po spacerze coś wciągnie?..

11 lub 13.05 (terminy są jeszcze dogrywane) mamy stawić się znowu w IMiDz, tym razem w Klinice Neurologii.. Trzeba będzie małego przebadać po tym, co się zdarzyło na stole operacyjnym.. No i chirurdzy obejrzą małego, żeby zobaczyć jak rana pooperacyjna.

Obiecuje dziś fotoreportaż.
Narazie jednak musze jakos dojśc do siebie, ogarnąć dom i jakoś...zaakceptowac pewne nowości.. Wystarczy, że matka wyjedzie na 3 tyg a po powrocie dowiaduje się, że ... dziecię przenosi się do klasy sportowej.. A dziś rano, gdy ja spałam snem kamiennym, Nata wybrała się do szkoły ubrana na galowo, bo jakiś konkurs, poszła w za małej spódniczce i z dziurą w rajstopach.. Chyba się zastrzelę. Ale najpierw miałam ochotę zastrzelić pana męża.. Nie no, na musze chyba jakoś dystans złapać..
To tyle narazie wieści chaotycznych.
Kurcze, aukcja dla Tomka!!!! Fanty wysłać muszę!!!!

sylvia1
16-04-2010, 09:31
Agula będzie dobrze- Franiu w domku dojdzie do siebie a ty psychicznie się odbudujesz...

kawika
16-04-2010, 09:43
Aguś - pamału bo padniesz

do głowy sobie nie dobieraj, będzie dobrze
mało już przykładów miałaś???

Trzymaj się
Wirtualne siły przesyłam

DPS
16-04-2010, 12:15
Aga, odpoczywaj, powoli dojdziesz do siebie i Franuś tez dojdzie.
Natka na pewno potrzebuje Twojej uwagi - wiem, jakie to trudne, kiedy musisz także opiekować się chorym Franusiem.
Na ile możesz, na tyle zngazuj Natke w opieke, ona się zwiąże z Franiem, a Ty będziesz miała choć drobną pomoc.
Zresztą, co ja Ci tu gadam, sama przecież wiesz...
Buziaki dla Was wszystkich i zdrowiejcie!

Flawia - szybciutko, zdrowieć proszę i do domku, raz, raz! ;)

EZS
16-04-2010, 18:33
jak odsapniesz i nabedziesz dystansu, to napisz moze, jakie wyniki nie sa dobre.... jeżeli chcesz, oczywiście..

AgnesK
16-04-2010, 20:35
Ewa, przede wszystkim kreatynina, z krwi. Reszta to pikusie, lekko ruszone tylko, ale ta kreatynina... Mam skontrolować po tygodniu, czyli w najbliższy wtorek lub środę przejadę się do szpitala na pobranie.
Od północy stan spozytych płynów 615 ml. Nędza:( Spróbuje obudzić krasnala ok 23, może cos wciagnie?
Poza tym odstawiam mu fantomalt, ma po nim bóle brzucha:( Wolę żeby na roczek był lżejszy, ale tak pogodny jak do tej pory.

A teraz obiecane zdjęcia.

AgnesK
16-04-2010, 20:42
OIOM po pierwszej nieudanej próbie operacji, a właściwie znieczulenia.

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/3/ea/vd/fv9b/yV93fUcO6oB6ip9V1B.jpg


Powrót na pediatrię. Już po operacji.


http://fotoforum.gazeta.pl/photo/3/ea/vd/fv9b/NRPFJazNhZNAVIA9JX.jpg

AgnesK
16-04-2010, 20:48
W kilka godzin po opuszczeniu OIOMu - Franek reaktywacja:)

- Troszkę jestem pod wpływem, ale wiem co mówię: jazda była niezła.. ino mamuśka, nie wiedzieć czemu, wymiękła..;-)

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/3/ea/vd/fv9b/nXI9tsPLZr4Yck8rzX.jpg

AgnesK
16-04-2010, 20:50
- Matka, Jezu, znowu sie nie uczesałaś!!!!! Dość mam wrażeń!! Zrób coś z sobą!

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/3/ea/vd/fv9b/Vi9Lu7aabb1jsfnWyX.jpg

AgnesK
16-04-2010, 20:51
- Mamuśka, cos taka spięta? Tutaj naprawdę nieźle dają w żyłę!..;-)

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/3/ea/vd/fv9b/Rx8ZBK5mtM8Nb1xglB.jpg

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/3/ea/vd/fv9b/E0zPEaLoUKYD6HYSaX.jpg

feyrus
16-04-2010, 20:52
Ale MISZCZ!!!!!!! on jeszcze tu wszystkim pokaże :-)

AgnesK
16-04-2010, 20:55
Jeszcze przed atakiem rotawirusa Franula dostał pozwolenie na dotlenienie się przed instytutem.
Kurczaczek zasnął od razu - a wszystko dzięki warszawskiemu mikroklimatowi..;-)

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/3/ea/vd/fv9b/dvTLrjRLvBJ140x93X.jpg

AgnesK
16-04-2010, 20:56
Kolejny rozdział: rota atakuje:(

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/3/ea/vd/fv9b/IBBJ8AQHoHN17IaEwB.jpg

AgnesK
16-04-2010, 20:57
Infekcja w pełni:(

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/3/ea/vd/fv9b/UNKaDL65LVHnP4ZncX.jpg

AgnesK
16-04-2010, 20:59
I tak się nie dam!:)

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/3/ea/vd/fv9b/9tb4UjIUVud5VckSOX.jpg

AgnesK
16-04-2010, 21:02
No i koniec fotoreportażu.
Dziękuję, że jesteście z nami.

swojaczka
16-04-2010, 21:05
Dudowny, kochany Słodziak!Masz raCJĘ AGNIESZKO,DZIECI MAJĄ NIESPOŻYTĄ ENERGIĘ,A fRANIO jest w regenerowaniu sił naj,naj,naj. Powoli złapiesz równowagę domową,a to czy była dziura czy się zrobiła po przyjściu do szkoły to pikuś! No, pan pikuś! Nieustannie ślę same dobre myśli, trzymam kciuki za Was. Będzie dobrze.

Zbigniew100
16-04-2010, 21:05
Dzieki .
Super Franio.

EZS
16-04-2010, 21:06
USG nerek z przepływami (Doppler) robili?

aka z Ina
16-04-2010, 21:18
rozbroił mnie maluda swym uśmiechem!!!!buziole ogromne Franusiu!!!

super te uśmieszki Agniesiu na plastrze...

AgnesK
16-04-2010, 21:20
Usg było całej jamy brzusznej, bodaj 3 dni przed wypisem, gdy Franek miał silne bóle brzucha. Ale bez dopplera. Niestety 2 dni przed wypisem nasza pani dr prowadząca wyjechała na kongres do Stanów, wraca w poniedziałek, będę do niej dzwoniła. Może juz nawet w poniedziałek skontroluję mu tę kreatyninę jak nadal będzie tak kiepsko pił

AgnesK
16-04-2010, 21:34
rozbroił mnie maluda swym uśmiechem!!!!buziole ogromne Franusiu!!!

super te uśmieszki Agniesiu na plastrze...


A to panie pielęgniarki zawsze tak upiększały plastry oklejające wenflony.
W święta rysowały kurczaczki:)
Strasznie miłe to było:)

Żelka
16-04-2010, 21:37
Franuś jesteś piękny!!! Aga, odpoczywajcie teraz ile się da. Dzieki za te zdjecia naszego Krasnalka.

Ew-ka
16-04-2010, 21:43
Agnes- Franio jest niesmowicie radosnym dzieciaczkiem ,a radosne dzieci- to zdrowe dzieci:)
dziekuje za fotoreportaz ze szpitala - martwiliśmy sie o Was a teraz widać ,ze świetnie sobie poradziliście :)

ps. Aga masz tu moj telxxxxxxxxxxx ..... ja tez nie potrafie wyslac PW
odezwij sie (sms) ....to ja dam Ci moj adres

aneta s
16-04-2010, 21:45
Aga bardzo się ciesz,ę, że Jesteście już w domu! Nie będę oryginalna - Krasnal poprostu jest cudnyyyyy! Teraz będzie już tylko dobrze! Odpoczywaj ile się da i Ciesz się Rodzinką! Wiesz usmiałam się niezle jak przeczytałam historyjke z dziurzwymi rajtuzkami i przymaławej spódniczce, no cóż tatusiowie w tej kwestii nie sa może zbyt bystrzy ale pomysl ile przez to radochy mamy! Sciskam mocno całą rodzinkę!
Flawia i Sylwia a jak u Was?

sylvia1
16-04-2010, 22:08
A ja też mam dobre wieści przyszedł wynik posiewu robionego w pon. A jak przyszedł dziś to znaczy tylko jedno: wynik jest ujemny :-) (Zresztula ą panie mi od razu zerknęły bo dzwoniłam). Co oznacza że chwilowo leki dały sobie radę z bakcylami... Teraz byle tylko szyjka trzymała... Jutro koniec 26 tyg. Odliczam najpierw do 28 tyg, potem do 32 a potem do 36 a potem to już z górki :-) Tak mi łatwiej. Tylko troszkę kości protestują przeciwko pozycji bocznej ustalonej...

Agula Franio jest niesamowity ale miał po kim to odziedziczyć...

DPS
16-04-2010, 22:10
Boszszsz, aż mi sie sama micha cieszy, jak na to cudne dzieciątko radosne patrzę.
Jakiz on jest dzielny i ile radości i dobra w sobie ma, że w takiej sytuacji, taki chory i wymęczony - taka iskierką radosną jest!
Aguś, kurujcie się, odpoczywajcie, a zdjęć oczywiście nadal poprosimy jak najwięcej!

I taki bladziutki po tym pierwszym znieczuleniu, malutek nasz, okruszek...

Anna Wiśniewska
16-04-2010, 22:10
A mi brak słów!!
Franiu jest rewelacyjny!!!
A zdjęcia cudniaste!!! I TEN UŚMIECH :D
I ten snoopy śpiący :D

Zjadłabym go, naprawdę :D

Gosiek33
17-04-2010, 07:05
Super chłopak :) Niesamowita jest jego pogodna natura

Flawia
17-04-2010, 10:33
hej hej
Utul wycałuj Franka, to przejmie sily od mamy. Wystarczy ze będzie pił po jednym łyczku, nam w szpitalu to nie kazali dużo naraz żeby nie prowokować wymiotów.
Wczoraj wróciłyśmy do domu, na przepustkę, ale wszystko było ok i wypis się pisze już zaocznie. No i oczywiście,skąd to znamy, jestem wściekła na męża. Że nawet taką sytuację wykorzystał żeby sobie pracować ile dusza zapragnie (własna działalność gospodarcza) i tak mój synek 2-letni zamiast jedna dobę, dwie doby mieszkał u niani. Bo mąż zamiast o 16.00 wrócił z pracy o 19.00 i nie opłacało się już malucha od niani zabierać. A ja sobie głupia wyobrażałam w szpitalu, że teraz Antoś chociaż tatą sie cieszy. Poza tym oczywiście mąż prezentuje dwie lewe ręce zwiśnięte do kolan. Lekarstwa nie podał bo myślał że ja podałam, do śniadania zasiadł z synkiem, który miał na sobie pieluchę ubraną 15 godzin temu i oczywiście mąż nie rozumie o co ja mam ciągle pretensje... Mam ochotę prosto z biura uciec do mamusi, tylko dzieci szkoda... Że nie wspomnę o dzisiejszym szukaniu kartki ze szpitala, mąż tylko udawał że szuka. Znalazłam pierwsza a on na to "skąd miałem wiedzieć jaka to kartka". Logika dziecka... Kazałam mu przecież przeszukać półkę pod ławą. Nie wiem czy przeszukał, w każdym razie zadanie wykonał tak precyzyjnie, że wogóle nie obchodziły go kartki leżące POD ławą a pod ławą leżała właśnie kartka ze szpitala. Skąd miał wiedzieć, że spadła...
Córka do szpitala poszła z powodu bólu brzucha, ale zaraz tam jej przeszło i zdrowa czekała na uwolnienie. Ale na pytanie ordynatora "Chcesz do domu?" odpowiedziała: "Nie. Chcę do stajni" :-)

AgnesK
17-04-2010, 11:45
Wiecie co, mnie tez zadziwiała siła Franka. Lekarze byli zdziwieni, ze jest tak pogodnym dzieckiem, bo - jak mi mówiono - wczesniaki często sa b drażliwe, płaczące, niedotykalskie - wszystko przez te trudne przejścia pierwszych kilku miesięcy życia. Ja myślę, że u Frania na pewna dużą role odgrywa natura, ale też i masaż shantala, który mu robiłam właściwie aż do czasu ostatniego wyjazdu do szpitala.
Te zdjęcia, które umieściłam pokazują rozesmianego Franka, ale było wiele chwil trudnych.. Umieszcze tu za chwilę na kilka godzin zdjęcie, które zrobiłam kurczaczkowi kilka godzin po operacji. Trudny to był widok.. Zdjęcie to usunę jutro rano. Te chwile chcę wymazać jak najszybciej z pamięci, ale ono w jakiś sposób ukaże Wam, jak dużo musiał przejśc Franuś.
Teraz patrzę na niego i widze jak bardzo zmienił się w ciągu tych 3 tygodni! Mam w głowie schematy jego zachowań związane z okreslonymi miejscami - mata edukacyjna, lezaczek itd. Nie był w stanie sięgnąć do zabawek na pałąku przy leżaczku, teaz...żaden problem!! I kurczakcza z boku etkniętego wreszcie zobaczył! Wczoraj nawet wyciągnął! Za zabawki na macie edukacyjnej ciągnie tak mocno, że...je zrywa!
Teraz do kolejnej wizyty w IMiDz mamy zakaz rehabilitacji, tylko ćwiczenia przez zabawę. Wierzę, że jak będe jechała następnym razem do Wawy mały będzie się już przekręcał na boczki.
Neurolodzy i rehabilitanci jak jeden mąż stwierdzili, że Franek nie może być dalej rehabilitowany metoda Vojty. Za miesiąc będę rozmawiała na temat turnusu rehabilitacyjnego.

Acha - Franek zaczął jeść!!!!!!! I pić!!!!!! Alleluja! Wczoraj przez całą dobę przyjął 745 ml - więc jak na niego to już super, bo po kąpieli ładnie zjadł i o godz 23 (w szpitalu w najgorszych dniach było po 300 ml), a teraz, od północy, ma na liczniku już 420 ml!!!!! Myslę więc że kreatynina wróci do normy:)

Flawia kochana, morze cierpliwości i...wyrozumiałości.. Ja wiem ino o tej przymałej spódniczce i dziurze w rajstopach (a i to tylko dlatego, ze już wróciłam do domu i zobaczyłam... nie chcę wiedzieć, co się działo przez 3 tyg nieobecności...:) U mnie jest jednak inaczej - Natka jest już duża i "łatwa w obsłudze". Ja ino rwę włosy z głowy, bo przez 3 tyg był loozik kulinarny, czyli: hamburgery, pizzunia, cola.. No, ale własnie Natka robi sałatke na dole. Skończyło się:)
Flawia, najważniejsze, ze jesteś już z malutką w domu, że infekcja tak szybko dała się zwalczyć.

Zaraz wkleję zdjęcie

AgnesK
17-04-2010, 11:46
Wczoraj wróciłyśmy do domu, na przepustkę, ale wszystko było ok i wypis się pisze już zaocznie.

Wy też walczyliście z rotawirusem?

AgnesK
17-04-2010, 11:59
To był wieczór po operacji. Zrobiłam to zdjęcie (jak i pozostałe zresztą) komórką, żeby przesłac do domu..
Franus miał b wysoką gorączkę dlatego leżał odkryty, główke miał obłożoną lodem, niebieska pielucha chroniła buziaczka żeby sobie go nie poranił wenflonami w rączkach. Były problemy z trawieniem - pielęgniarka przy mnie odciągnęła małemu 20 ml zielonej treści z żołądka po ostatnim karmieniu.

Od początku niesamowite wrażenie robił na mnie profesjonalizm lekarzy i pielęgniarek na OIOMie. To był w sumie już 4 OIOM małego, we Wrocławiu na Dyrekcyjnej było najserdeczniej, tutaj tak b profesjonalnie. No ale tu leżały ciężkie przypadki.. Widziałam kilka scen przy których ugięły mi się kolana..
Ostatniego dnia pobytu małego na OIOMie poszłam do pani dr podzękować za opiekę nad małym. Pani dr powiedziała mi: Wie pani co, w sumie jest nam wstyd. Jechała pani do nas przez pół Polski a my nie przewidzieliśmy, że u pani dziecka może dojśc do takich komplikacji.
Zatkało mnie.

sylvia1
17-04-2010, 12:28
Aguś ja wiem że teraz już będzie dobrze tylko dobrze... Z miesiąca na miesiąc coraz lepiej i tej wersji będziemy się trzymać :-) A Franio jak to Franio niejedną osobę już zadziwił.
Może jak będziesz następnym razem w Warszawie to choć na chwilkę uda się spotkać choćby nie wiem co... Buziaczki dla Ciebie, Frania, siostry krasnala i twojego męża.

Flawia
17-04-2010, 13:29
tak, teoretycznie miałam 3 tygodnie rotawirusa w domu u Ali, ale jak w końcu trafiła do szpitala pod kroplówkę, to wirusa u niej nie wykryto i zabrano nas z sali wirusów, żebyśmy się nie zaraziły. Podobno 3 tygodnie zbyt częstych wypróżnień wypłukały potas i cośtam z organizmu i stąd doszło do bolesnych skurczów w brzuszku. Gastrolit nic tu nie mógł zapobiec.
Zdjęcie pooperacyjne Franka bardzo przypomina mi Antosia, tylko Antoś był noworodkiem jak trafił na chirurgię na obserwację po wypadnięciu z bujaka. Zapinajcie dziewczyny zawsze pasy w bujaku... U nas było to szczęście w nieszczęściu,że tam zajęto się żółtaczką i tarczycą synka, bo domowi lekarze całkiem nie przejmowali się mega żółtością mojego wcześniaczka... a na tej chirurgii wrzask na mnie "jak Pani mogła tak długo czekać?!?!", grrr, dziecko tuż po oglądaniu swojego lekarza który uważał je za zdrowe. To ja mam być mądrzejsza? Pewnie tak...
Co do męża, to już trochę go wytresowałam,że jak późno do domu wracam to oczekuję, że dzieci mają mieć na sobie piżamki, chociaż tyle... Ale jakoś ciągle nie przyzwyczajam się do widoku mojego męża radośnie grającego w laptopa pośród totalnego bałaganu moich dzieci.... W tym momencie niech on znika, to wtedy mogę spokojnie to sprzątać, wybieranie zabawek z okolic meża-gracza jakoś mnie upokarza...

DPS
17-04-2010, 13:46
Flawia, faceci czasem tak mają... ;)

Aguś, Franulek bidulki na tym zdjęciu, ale i tak słodki, mów sobie, co chcesz.
Będzie dobrze, jak zawsze mówię.
Jeszcze trochę przed Wami, ale coraz mniej, coraz bliżej stacji Zdrowie jesteście z Franusiem.
Buziaki dla wszystkich, za Flawię i Sylwię także kciuki mocno trzymam!

madd
17-04-2010, 15:50
Ciesze sie, ze juz jestescie w domu.Pozdrowienia

Żelka
17-04-2010, 17:23
Aga nie wiem czemu ale mi często jak oglądam fotki naszego Frania przychodzą myśli o twoich słowach które pisałaś w innym wątku w czasie ciąży. Ty tak bardzo, bardzo chciałaś Tego Dziecka, ze nic nie mogło stanąć Wam na drodze. I właśnie dlatego, cos mi mówi, ze Wy pokonacie wszystko!!!! Wiem jak teraz Wam ciężko, ale nie mam wątpliwości, że po latach będziesz to wszystko wspominać z uśmiechem na twarzy.., bo Franio nasz Kochany wyrośnie na zdrowego, silnego, mądrego i dobrego faceta!!!!

AgnesK
17-04-2010, 18:06
Źeleczko, przesyłam Ci wielkiego całusa:)


Po kąpieli mamy juź (od północy) 790ml!!!!!!!
Po drodze było niestety jedno rzyganko, ale to dlatego, źe Frania strasznie bolał brzuszek - czasem jeszcze dopada go kolka. Dr powiedziała mi, źe przy rota to normalne. Chyba powoli juź powinno zacząć odpuszczać, co?

Spokojnego wieczora, kochani

Anna Wiśniewska
17-04-2010, 18:12
Spokojnego i "głodnego" wieczora dzielna Mamo Wielkiego Maluszka!

artmag
17-04-2010, 18:40
Dobrze, ze już jesteście w domku, w swoich łóżeczkach i ze swoimi udomowionymi bakteriami ;) W szpitalu można rożne paskudztwa złapać, a Dzielny Franuś powinien skupiać sie na rośnięciu, a nie walce z jakimiś paskudztwami.
Przesyłam uściski dla cudnego Frania i jego dzielnej Mamy. http://emots.yetihehe.com/1/pocieszacz.gif

Sylwio trzymam kciuki.

swojaczka
17-04-2010, 19:59
Dobrego apetytu dla Frania i jego Mamci! Nabierajcie ciałka i trzymajcie się zdrowo..Mocno tulę i ...będzie dobrze.

aneta s
17-04-2010, 20:08
Żelka ależ Pięknie to Napisałaś!!! Nic dodać!
Aga faktycznie żal patrzeć na Krasnala na tym zdjęciu...serce ściska... Wiesz ja nie zrobiłam ani jednego zdjęcia Okruszkowi w szpitalu, mój mąż zrobił jedyne przed samym wyjsciem i jak na niego czasem patrzę to serce mnie boli. Mam nadzieje, że to był Wasz ostatni pobyt w szpitalu - czego Wam życze z całego serca!Młoda zapewne nie narzeka na jadłospis jaki Tatus jej zafundował pod Twoja nieobecność...Mama w końcu wróciła i wszystko naprostuje.
Co do naszych Mężów - czasem troszkę nieporadnych...no cóż, w koncu po to łączymy sie w pary, żeby sie nawzajem uzupełniać , są pewne aspekty życia w których to my jesteśmy niemal niezastapione ale jest i tak, że nie jestesmy w stanie wykonać pracy naszych partnerów...nie mogę narzekac na swojego, choć przyznaje, że czasem wydaje mi sie nieporadny, chociażby w kwesti ubioru naszego synka ale mnie to rozczula...miedzy innymi właśnie za to go Kocham, wiem że pomimo naszych niedoskonałości życie w pojedynke byłoby duzo trudniejsze i ...nudniejsze!
Flawia po Twoich postach wnioskuję, że Maż dal Ci sie we znaki ostatnio...spobuj znalezć w tym galimatiasie dobre strony - na pewno takie są !
Spokojnego wieczoru Wszystkim zyczę w tym jakże smutnym dla nas czasie.

gabriela
17-04-2010, 21:14
Ciesze sie, ze jestescie w domu, nie wiem co miala na mysli pani genetyk, ale Franus w kazdym calu wyglada na najnormalniejsze dzieciatko na swiecie, powiem wiecej, wyjatkowo ladne i slodkie dziecko!

swojaczka
18-04-2010, 20:02
Witajcie Niejadki,jak zdrówko? Mam nadzieję,że lepiej bo tylko taka odpowiedź mnie zadowoli. Robi się coraz ładniej,słoneczniej,więc trzeba spacerować i łapać kondycję.Serdecznie pozdrawiam.

Aga J.G
18-04-2010, 21:02
Aga cieszę że jesteście już w domku, teraz Franio dojdzie do siebie. Fotki nie zdążyłam zobaczyć ale na tych widzę że młody ma ogromną siłę i wszystko będzie dobrze, choc droga ciężka przed Wami ale na końcu wielki sukces :)

Co do Natki to pewnie Cię nie pocieszę, ale artyści tak mają - moja gwiazda potrafi powędrować do szkoły w dwóch różnych skarpetach, bo do par nie ma czasu szukać na suszarce rano, a na zdjęciu klasowym jest z gołymi nogami :) Włos mi się jeży, ale co mam począć, wszytskiego nie przewidzę, a do szkoły z nią nie chodzę ;)

Pozdrawiam Was gorąco.

ania klepka
18-04-2010, 21:20
Franiu Ty jesteś prawdziwy gwiazdor. Twoje miny są ekstra. miło tak przed snem spojrzeć na Ciebie. Dobrze, że umiesz dzielnie walczyć.

kawika
19-04-2010, 07:46
Dzień dobry.

Franuś - dziecko kochane, ile w Tobie radości i chęci do zycia
Po tym co przeszedłeś nic Ci straszne nie będzie

Aga - normalnie spokojnie, Franuś zacznie jeść daj mu chwilkę wytchnienia

no i uczesz sie bo dziecko okrutnie straszysz :)

Aga J.G
19-04-2010, 21:52
Całuski wysyłam :)

gabriela
19-04-2010, 21:58
Pozdrawiam i czekam na nowe wiesci, juz dwa dni nic nie pisalas Agnes!

AgnesK
19-04-2010, 22:25
Spacerujemy (dziś 3 razy! za każdym razem, gdy krasnal miał ochotę na sen:) ) - jaka to radość, gdy wreszcie jest tak pięknie na dworze!
Rano wybraliśmy się z Frankiem po baaaaardzo poważny zakup - spacerówkę:) Zakup o tyle trudny, że sklepów z wózkami sztuk trzy a wymagania duże: oparcie musi sie rozkładać zupełnie na płasko, podnóżek podnosic do góry (wszak krasnal nie siedzi) no i cena nie mogła zwalac z nóg. Przyznam, że kilka dni wczesniej pokopałam zdrowo w sieci, także na allegro i... mamy! Czerwony wóz sportowy:) Powoli wózek głęboki robi się po prostu za krótki, nie mówiąc o tym jak Franula się wścieka, gdy nie śpi a z głębokiego to on ino niebo sobie pooglądać może. Przy okazji byliśmy odwiedzić naszego pana rehabilitanta, rozmawiałam z nim nt "lajtowej rehabilitacji pooperacyjnej" - takiej jak Franiu miał w IMiDz. Wprawdzie już za 2,5 tyg wracamy do szpitala, ale dobrze byłoby ten czas wykorzystać. Ja oczywiscie ćwiczę w domu z małym tak jak pokazał mi rehabilitant z IMiDz, ale co ręka fachowca to ręka fachowca.
Z nowosci: w czwartek jedziemy na synagis do Wrocławia. To jest dopiero paranoja... Sezon RSV kończy się z końcem kwietnia, ale MZ przyznało refundację, więc trzeba wykorzystać.. Nie można zostawić ampulki na listopad, bo lek trzeba zużyc TERAZ. Co za kretynizm.. A w drugim roku życia dzieciaki z dysplazją nie mają najmniejszych szans na dofinansowanie Synagisu. Cały czas mam jednak nadzieję, że może na konto Franka w fundacji Dzieciom Zdążyć z Pomocą wpłyną jakieś pieniądze z 1% i będzie można za nie refinansowac zakup synagisu. Zobaczymy.
Narazie Franula wraca do siebie, je coraz ładniej, śmiem nawet twierdzić, że chyba zaczyna nadrabiać ubytki wagi:)
Jak wyjeżdżaliśmy do Wawy mały ważył 6.130, gdy po 3 tygodniach opuszczał szpital waga wskazywała...6.150:( A dziś wieczorem...6.350!! 200 gramów kochanego tłuszczyku w tydzień!:)
Nata ma rotawirusa:( Ale..czy to nie palec bozy, że Franek przechorował w Wawie pod fachową opieka naszej dr prowadzącej? Przecież jak bym miała iść z nim teraz na pediatrię do JG to chyba bym sobie żyły podcięła... Koleżanka ostatnio leżała z dzieckiem, też rotawirus. Powiedziała mi, że dzieci dostają...numery (skojarzenia..wiadomo jakie).. Jak się idzie do lekarza na rozmowę, to trzeba..posługiwac się numerem.. No a jak trafi na rodzica z dysnumerią?
Kurka, kończę, czas karmić krasnala. Przez sen. Tłuszczyk niech rośnie..;-)

Dobrej nocy, kochani:)

AgnesK
19-04-2010, 22:27
Pozdrawiam i czekam na nowe wiesci, juz dwa dni nic nie pisalas Agnes!

Szybko minęło kurcze.. Obowiązki w domu i rota u drugiej latorośli, więc rozumiesz.. Ale już się poprawiłam:)