PDA

Zobacz pełną wersję : Palnik BRUCER + sterownik eCoal



Strony : [1] 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20

zawijan
22-11-2009, 11:20
W 2008r. wyprodukowano blisko 2.000 kotłów retortowych z palnikiem BRUCER, w 2009r. poziom produkcji jest podobny. Od kwietnia 2009r. część tych kotłów jest wyposażana w nowy sterownik eCoal.pl

edde
22-11-2009, 12:45
....Sterowanie procesem spalania (ustalanie proporcji paliwa i powietrza) oparte jest w nim na analizie sygnału otrzymanego z miernika temperatury spalin. Sterowniki występujące do tej pory na rynku - których działanie oparte jest na analizie sygnału z miernika temperatury wody podgrzanej wychodzącej z kotła - sterują mocą kotła (wydajnością palnika), zwiększając lub zmniejszając intensywność obciążenia palnika, jednak bez wiedzy o tym, czy proporcje powietrza i paliwa są prawidłowe. Proporcje ilości powietrza i paliwa ustalane są w nich eksperymentalnie, z czego wynika konieczność ich mniej lub bardziej częstego “ręcznego” korygowania w przypadku zmian jakości paliwa zasilającego kocioł. Sterownik eCoal.pl do sterowania wydajnością palnika wykorzystuje sygnał z miernika temperatury wody podgrzanej, tak jak inne sterowniki.
...

że się wetnę, chyba nie jest to jedyny na rynku sterownik oparty na odczycie innych danych niż temp. zasilania powrotu: Kostrzewa od dłuższego czasu reklamuje Fuzzy Logic z sondą lambda (badającą zawartość tlenu w spalinach i na podst. tego dobiera parametry zasilania kotła), może się nie znam, bo fachowcem nie jestem, ale na chłopski rozum sonda lambda wydaje się być lepszym rozwiązaniem niż kolejny czujnik temperatury...

edde
22-11-2009, 17:57
no to wybacz że zaśmieciłem Twój :o wątek, ale po pierwsze piszesz ze Twój sterownik jest pierwszy i w domyśle jedyny, który wysterowany jest czymś innym niż czujnik temperatury czynnika grzewczego na zasilaniu i powrocie a to nieprawda, a po drugie to forum jest publiczne i ogólnie dostępne, nie rozumiem dlaczego nie miałoby służyć do porównań z innymi rozwiązaniami, a zachowujesz się waść jak na forum firmowym, chwalisz i reklamujesz swoje, za reklamę się płaci a nie używa do tego forum o wymianie doświadczeń, jako producent masz chyba jakąś stronę firmową i forum na niej do zamieszczania zdobytych laurów i wyróżnień?

VIP Jacek
22-11-2009, 20:14
nie ma się co denerwować. :roll:
Wątek założony został głównie dla użytkowników i przyszłych posiadaczy kotłów z palnikiem Brucera. Nikt nikogo nie wygania z tego tematu, ani się nie reklamuje.
Pomoże nam to w podjęciu decyzji o zakupie kotła, a innym pomoże w użytkowaniu.
edde, każdy może i ma prawo napisać co o tym sądzi i nikt nie będzie miał pretensji.

Jarecki79
22-11-2009, 20:28
Brucer to bardzo dobry palnik. Pracuje w firmie, która go stosuje od dłuższego okresu.

W początkowej fazie były problemy ze zrywaniem zawleczek, problem został rozwiązany w roku 2008 gdzieś ok.sierpnia zmieniono odlew przeciwuzwojenia na ślimaku. Od tej pory uważam,że to prawdopodobnie najlepszy na chwilę obecną palnik ślimakowy.

Były też problemy z dymieniem i cofaniem spalin. Wprowadziliśmy swoje rozwiązania, zmieniamy kształt samego przeciwuzwojenia, stosujemy otwory powietrza anty-spalinowego, aby dym nie cofał się do kosza. Dodajemy także ceramiczny deflektor.

Co spala Brucer:
-bez problemów jak inne palniki ekogorszek
-dobry miał węglowy, klasyfikowany miał węglowy typ Boruta lub Eko-Fins przy trochę słabszym tworzą się spore spieki i może być problem ze zrzuceniem ich do popielnika.
-jak inne palniki spala dobrze ekogroszek węgla brunatnego zwany także czeskim ekogroszkiem, tyle,że tego paliwa spali się dużo więcej niż klasyfikowanego ekogroszku węgla kamiennego
-podobnie jak przy retortach obrotowych spali się też sam pellet, ale odradzam takie praktyki. Żaden palnik ślimakowy nie jest wystarczająco dobrze zabezpieczony przed cofką żaru. Pellet ma niższą temp. zapłonu i ryzyko cofki jest wysokie, szczególnie przy małym zapotrzebowaniu na ciepło lub przy korzystaniu z trybu lato.

Jak ktoś zamierza spalać sam pellet lub ziarno owsa - do tych paliw są inne konstrukcje, tzw. palniki wrzutkowe i tylko one zapewniają odpowiedni proces spalania tego paliwa przy zachowaniu najwyższego bezpieczeństwa użytkowania (kompletna separacja paliwa płonącego w palniku od tego w zasobniku, tego nie zapewniają tradycyjne palniki węglowe typu Brucer, Pancerpol, Ardeo czy jakiekolwiek inne powstałe z myślą o ekogroszku)

doskonale jednak wychodzi w tym palniku współspalanie, po wykładzie p.Krystyny Kubicy i danych m.in. o znacznej redukcji tlenku węgla, dwutlenku siarki, tlenków azotu, pyłów WWA i B(a)P. Postanowiliśmy przeprowadzić próby.

W palniku Brucer dobre efekty uzyskaliśmy przy udziale pellet w zakresie 30-40% w stosunku do paliwa węglowego.

Uzyskaliśmy podobne czasy wypalania jak samego węgla, popiołu było jednak zauważalnie mniej był też lepiej wypalony, paliwo węglowe było lepiej wypalane.



chciałbym też zacytować za K.Kubicą z wykładu z 11.10.2005:
"węgiel i biomasa - podobieństwa i różnice"
podstawowy skład pierwiastkowy węgla i biomasy jest taki sam, różna jest jednak zawartość podstawowych pierwiastków węgla, wodoru, azotu, tlenu i siarki.. biomasa zawiera średnio 4krotnie więcej tlenu, 2krotnie mniej pierwiastka węgla, ale mniej też siarki, azotu i popiołu (średnio od 5 do 10razy mniej). Konsekwencją tego jest wysoka zawartość części lotnych i wysoka reaktywność biomasy, determinuje to konieczność odpowiedniej konstrukcji paleniska i kotła aby zapewnić warunki zupełnego spalenia wydzielających się w krótkim czasie lotnych produktów rozkładu biomasy....
dalej
..jednocześnie w porównaniu do węgla, biomasa charakteryzuje się wyższą zawartością tlenku wapnia, alkaliów i fosforu, zmienną i czasem wysoką zawartością chloru, które mogą prowadzić do wzmożonej korozji oraz narastania agresywnych osadów w kotle podczas jej bezpośredniego spalania".

i na koniec to, co zaciekawiło nas najbardziej:

" większość tych problemów można uniknąć stosując technologie współspalania biomasy z węglem."

Pellet jest jednym z paliw zaliczanych do tzw. biomasy, inne tego typu to m.in. brykiet ze słomy, wierzba energetyczna, makuch rzepakowy itp.

Ze względów bezpieczeństwa, ale również ze względów naprawdę dobrych wyników polecam w palniku Brucer współspalanie przy udziale pellet 30 do 40%.

ilkus
22-11-2009, 20:36
zawijan.
Z tego co wiem to dobrze znasz kocioł ogniwo z brucerem i na twojej(waszej) stronie można zobaczyć zdjęcia kotła spalającego miał .Wiadomo jak pali się miał.
Robią się spieki które mogą zablokować proces spalania(sami pewnie tego doświadczyliście).Stąd moje pytanie .Miałem przyjemność oglądania paru kotłów z tym palnikiem i moim zdaniem palnik robi wrażenie jednak jego wielkość w komorze kotła ogranicza przestrzeń gdzie spadają spieki stąd możliwość zawieszenia się spieków.Z ekogroszkiem wiadomo ,problemów nie ma jednak z miałem mogą wystąpić .Czy palnik będzie pod tym względem kiedyś zmodyfikowany? :D

Jarecki79
22-11-2009, 20:46
ilkus może ja Ci odpowiem.

Brucer- patrząc od strony kosza, tutaj raczej nic nie spada...
W tym palniku popiół spada głównie na boki. Do tego palnika trzeba dostosować wymiennik.

Czy będą zmiany - z wypowiedzi Centrozapu można powiedzieć, że tak.

Inny producent palnika typu Brucer, który ma licencję na jego produkcję, czyli firma Ekoenergia zmieniła kształt palnika, zmniejszony jest obwód niecki paleniskowej, zmieniony jest sposób montażu dmuchawy.
To na plus. Na minus ekoenergia nie zmieniła kształtu przeciwuzwojenia i może to się wiązać ze zrywaniem zawleczek. Frezują płaszczyznę montażową, ale kompletnie bez sensu bo od strony zewnętrznej a palnik na ściance montażowej do kotła jest wypukły- to jest kuriozum.
Uważamy też, że jakość odlewu Brucera jest nieporównywalnie lepsza od ekoenergii.

Z rozmów z Centrozapem wiem,że planują zmniejszenie obwodu paleniska o ok.1,5cm ma być zmieniony sposób montażu dmuchawy. Dla klienta jest to bez znaczenia, ale producent kotła obecnie musi robić dystanse montażowe dla dmuchaw a to dodatkowa praca i czas.

r7m8
22-11-2009, 21:20
Jak ktoś zamierza spalać sam pellet lub ziarno owsa - do tych paliw są inne konstrukcje, tzw. palniki wrzutkowe i tylko one zapewniają odpowiedni proces spalania tego paliwa przy zachowaniu najwyższego bezpieczeństwa użytkowania (kompletna separacja paliwa płonącego w palniku od tego w zasobniku, tego nie zapewniają tradycyjne palniki węglowe typu Brucer, Pancerpol, Ardeo czy jakiekolwiek inne powstałe z myślą o ekogroszku)


Z tego co sie orientuję to podstawową różnicą między tradycyjnymi palnikami węglowymi a tzw. palnikami wrzutkowymi jest sposób podawania paliwa.
Czy nie można tego sposobu zastosować u Brucera?
Stał by się on przez to bardziej uniwersalny i rzecz jasna bezpieczniejszy w użytkowaniu.

r7m8
22-11-2009, 22:36
Z tego co sie orientuję to podstawową różnicą między tradycyjnymi palnikami węglowymi a tzw. palnikami wrzutkowymi jest sposób podawania paliwa.
Czy nie można tego sposobu zastosować u Brucera?
Stał by się on przez to bardziej uniwersalny i rzecz jasna bezpieczniejszy w użytkowaniu.

Niestety nie. BRUCER jest przede wszystkim palnikiem do spalania miału węglowego.

Jakie są konkretne przeciwwskazania do zastosowania przerwanego (wrzutkowego) zasilania u Brucera?
Rozumiem, że z założenia jest on przeznaczony do spalania węgla ale takie zasilanie przecież by mu nie "zaszkodziło".

Jarecki79
23-11-2009, 08:50
O ekoenergii napisałem palnik typu BRUCER a nie Brucer. Wiem,że ekoenergia nie może używać nazwy BRUCER. Jest to jednak palnik posiadający dużo tych samych rozwiązań. BRUCER ma dokładniejszy odlew, jest moim zdaniem lepszy.

r7m8
Brucer jest palnikiem do paliw pochodzenia węglowego a palniki wrzutkowe to zupełnie inne konstrukcje, inne są paleniska dla właściwego spalania pellet.

Wrzutkowy oznacza, że pellet jest pobierany z dołu zbiornika w górą za pomoca cieniutkiego uzwojenia bez rdzenia, przy palnikach węglowych mamy natomiast grube uzwojenia dodatkowo z rdzeniem w środku.

Przy pellet po podaniu paliwa w górę trafia ono na szczelinę i spada w dół do palnika wrzutkowego. Tutaj odbywa się pierwsza separacja paliw. Wewnątrz palnika wrzutkowego sa stosowane kolejne mechanizmy, zachodni producenci najczęściej stosują mechanizmy obrotowe separujące konkretne dawki do zapłonu za pomocą specjalnej grzałki elektrycznej. Palnik wyrzuca poziomy słup ognia do wnętrza kotła. Stosuje się też przy małych mocach rodzaje paleniska tłokowego z palcem wzruszającym spieki pellet. Inne sa też otwory napowietrzające strefę spalania.

Jest inne sterowanie, musi zarządzac praca 2 systemów podawania i zgrać je w taki sposób, aby nie było przesypu przy pobieraniu paliwa z kosza oraz aby nie wygasło w palniku zanim nowa porcja spadnie do palnika wrzutkowego. Jest system auto zapłonu, palniki pelletowe mogą pracować tak jak kotły gazowe przy współpracy z termostatem, czyli grzeją do zadanej temp. po czym palnik jest wygaszany.

Zatem konstrukcyjnie jest to zupełnie inny produkt. Chcesz spalać sam pellet- kupuj kocioł z palnikiem wrzutkowym. Myślisz o spalaniu miału lub ekogroszku - palniki obrotowe lub palnik typu BRUCER. Chyba, że będziesz Brucera pilnował to możesz spalać sam pellet.

PAPROCIAK
23-11-2009, 19:45
A jaka jest cena sterownika ecoal'a? I czy można go montować do każdego pieca z brucerem?

PAPROCIAK
23-11-2009, 22:02
za Jareckim: ..jednocześnie w porównaniu do węgla, biomasa charakteryzuje się wyższą zawartością tlenku wapnia, alkaliów i fosforu, zmienną i czasem wysoką zawartością chloru, które mogą prowadzić do wzmożonej korozji oraz narastania agresywnych osadów w kotle podczas jej bezpośredniego spalania".
CZy ktos prowadzi jakieś bardziej szczegółowe badania dotyczące współpalania i jego wpływu na korozje wyminnika. A może podacie jakieś linki.

Ktoś testował inne paliwa niz pelets?

Ja próbowałem mieszac miał z wiórami ze strugarki. W proporcjach 50:50.
Dopalanie miału rewelacyjne żadnych spieków a miał mam bardzo spiekajacy. Oczywiście w podtrzymaniu nie wytrzyma tyle co na samym wunglu. Raz mi sie zapaliło paliwo w podajniku ale do kosza nie doszło, piec wygasł.
Docelowo mam zamiar palić mieszanką miału, zrębek drewnianych i odpadów ze stolarni.

VIP Jacek
23-11-2009, 22:06
Poddajecie testom eksploatacyjnym kotły z palnikiem Brucera i sterownikiem eCoala. Można także na żywo oglądać je w "akcji".
Zestawy wasze: palnik + sterownik kupują tylko ci producenci, którzy "przedstawią swój kocioł do badań eksploatacyjnych, w celu zweryfikowania poprawności układu “kocioł-palnik-sterownik”.
To jak to się ma do póżniejszej eksploatacji przez klienta-użytkownika.
Dowiadujemy się, że jest mało miejsca w komorze spalania na ten palnik. Spieki przeważnie z miału nie mają możliwości opadania, a także mały popielnik. Kocioł ten testowany był na różnych paliwach.
Podczas testów Ogniwa 15 KW nie zauważyliście tych niedociągnięć?

ilkus
23-11-2009, 22:49
vip jacek
Jakbyś tak napisał na stronie zawijana kotły poradnik użytkownika to zaraz twój komentarz byłby usunięty :lol:

Jarecki79
24-11-2009, 08:50
[quote="PAPROCIAK"]za Jareckim: ..jednocześnie w porównaniu do węgla, biomasa charakteryzuje się wyższą zawartością tlenku wapnia, alkaliów i fosforu, zmienną i czasem wysoką zawartością chloru, które mogą prowadzić do wzmożonej korozji oraz narastania agresywnych osadów w kotle podczas jej bezpośredniego spalania".
CZy ktos prowadzi jakieś bardziej szczegółowe badania dotyczące współpalania i jego wpływu na korozje wyminnika. A może podacie jakieś linki.

Tak, takie badania prowadziła Dr.inż Krystyna Kubica, w roku 2005 pracownik ICpW a także członek Polskiego Klubu Ekologicznego, rok 2007 pracownik Politechniki Śląskiej...

Cytat pochodzi z wykładów tej Pani, nie należy do mnie. Wykonane próby współspalania na kotle tłokowym oraz z palnikiem Brucera odbyły się po cyklu wykładów tej Pani. Nasz instalator próbował także mieszać paliwo węglowe z ziarnem owsa, twierdził, że efekty były podobne.

arti.sa
24-11-2009, 08:57
Mam takie połączenie i po 1tyg użytkowania (wygrzewanie samej podłogówki) chodzi to stabilnie - ale to tylko pierwsze wrażenie okaże się po co najmniej 1 sezonie.

Odnośnie spieków to jest podstawowa wada brucerów i małego paleniska (powinno to się zmienić apel do konstruktorów brucera i wykonawców kotłów).
Mam słabej jakości tani groszek i trzeba mu pomóc raz na dzień lub 2 dni.
Coraz więcej ludzi potrzebuje mniejsze kotły ze względu na dobrze izolowane domy i w tym temacie miałem problem bo musiałem kupić przewymiarowany kocioł. Na takim kotle są większe straty i na pewno jest mniej ekonomiczny. Nie wiem jak robi ogniwo 15kw bo już w 23kw jest strasznie ciasno.

Bardzo ciekawa funkcja sterownika to podgląd i sterowanie przez WAN czy LAN przez przeglądarkę np. z tel. (wszystkie parametry można podejrzeć, temperaturę zew. i wew., podajnika, zadaną, zasilania, powrotu, spaliny, stan pomp).

Można wejść na stronę eCoal'a i zobaczyć przez interfejs www jak pracują w realu 3 kociołki. Taki sam interfejs ma każdy posiadacz ecoal'a i dostęp do kotła.
Acha wadą też są ograniczone możliwości dostępu do niektórych funkcji przez użytkownika. Nie mówię, że wszystkie serwisowe powinny być ogólnodostępne (ale część serwisowych powinno być dostępne).

Jarecki79
24-11-2009, 10:04
[quote="arti.sa"]Mam takie połączenie i po 1tyg użytkowania (wygrzewanie samej podłogówki) chodzi to stabilnie - ale to tylko pierwsze wrażenie okaże się po co najmniej 1 sezonie.

Odnośnie spieków to jest podstawowa wada brucerów i małego paleniska (powinno to się zmienić apel do konstruktorów brucera i wykonawców kotłów).
Mam słabej jakości tani groszek i trzeba mu pomóc raz na dzień lub 2 dni."

Skorzystaj z wcześniejszej rady i dodaj trochę trocin, pellet bądź ekogroszku węgla brunatnego. Przekonasz się, czy spieków będzie mniej. Ja robiłem próby z pellet i twierdzę, że wyniki są bardzo dobre. Mam zdjęcia ze spalania miału przy palniku Brucer pracującym z Ognikiem PID i spieki nie były wcale wielkie a popiół swobodnie spadał do popielnika.

Świat się nie kończy na modelu Ogniwo, z Brucerem są też kotły Cichewicz, Instalco, Tilgner, SEKOM-Łucki.

arti.sa
24-11-2009, 10:14
Świat się nie kończy na modelu Ogniwo, z Brucerem są też kotły Cichewicz, Instalco, Tilgner, SEKOM-Łucki.

Tyle, że nie mam Ogniwa ;) Może poprubuję z domieszką ale trociny się kurzą.

Jarecki79
24-11-2009, 13:01
chciałbym się odnieść do zdania układ "kocioł-palnik-sterownik"

Czy sterownik Ecoal posiada stosowny atest oraz badania kompatybilności elektro-magnetycznej wykonane przez laboratorium akredytowane do badania sterowników? Jeżeli nie, to stwierdzenie poprawności takiej wspólpracy jest błędne. W tym momencie nie rozumiem z jakich powodów producent kotła ma brać odpowiedzialność za ewentulane, podkreślam ewentualne braki sterownika.

Pisanie, że kocioł powinien mieć stosowany atest dotyczy także sterownika.

Rozumiem Twój wkład w rozwój produktu, byłem takim samy entuzjastą przy debiucie ognika pid, model był testowany na kilku obiektach i wszystko wyglądało ok, przy większej ilości, przy różnym typie instalacji i różnym doborze kotłów wyszły problemy np. zakłócenie pracy przez mylne informacje do czujnika powrotu powodowane instalacją zaworu 3d. Później była rozbudowa różnych menu serwisowych, co daleko odeszło od idei prostoty obsługi. Obecny pid-II to tylko 3parametry umożliwiające korekcję przy znacznej różnicy jakości paliwa.
W prasie branżowej był artykuł na ten temat w roku 2008, magazyn systemy instalacyjne, wydanie lipiec-sierpień.

Twierdzenie o braku zmian pracy w modelu Ecoal tez uważam za nieaktualne. Czytając strone producenta widać, że pojawił sie nowy soft. Poważniejsze zmiany to wprowadzenie do współpracy z termostatem przerywanego trybu pracy pompy c.o., ten sposób pracy z termostatem mamy od długiego okresu w Ogniku PID, czy klasycznym modelach menuet, titanic, argon, tango itp. a także dodanie menu kodowego, w którym można zmienić tryb podtrzymania.

Wpisy w dziale FAQ świadczą, że istnieje prawdopodobieństwo wygaszania kotła i w takim wypadku należy zmienić te ustawienia. Zatem nie można twierdzić, że są to parametry nie wpływające na jakość spalania.

Żeby była jasność, popieram wprowadzenie trybu serwisowego i pracy przerywanej termostatu, trzymam kciuki za dalszy rozwój produktu, doskonale, że jest konkurencja na rynku, prowadzi ona do doskonalenie wyrobów.

Braki, które warto uzupełnić przy modelu Ecoal:
-Ogniwo to kocioł wyposażony standardowo w awaryjny ruszt żeliwny. Nie widzę ani w dtr kotła ani w dtr sterownika informacji o demontażu czujnika spalin przy awaryjnym paleniu drewnem. Firma TECH przy st81zpid czy GECO w modelach z czujnikiem spalin wyraźnie sugeruje demontaż czujnika do palenia drewnem, W innym wypadku grozi to uszkodzeniem czujnika i narażeniem na wydatki. To samo dotyczy modelu multi-ster z opcjonalnym czujnikiem spalin...

- Model Ecoal ma stały czas pracy ślimaka=4sekundy, dobiera tylko odpowiednią przerwę podawania. Tak krótki czas pracy jest dobry, jeżeli chodzi o charakterystyki emisyjne, ale jest szkodliwy dla silnika, przekładni a przede wszystkim kondensatora silnika. Powinniście wprowadzić w dtr kotła lub sterownika informację o zalecanej wymianie kondensatora po każdym sezonie grzewczym. Jest to element tani, ok.12zł, odpowiada za podanie odpowiedniej wartości prądu, aby silnik wystartował, zasada działania podobna jak startera świetlówki, ileś cykli załączeń i koniec. Jeżeli kondensator nie będzie wymieniony w porę, silnik stanie na zwarciu i może się spalić.

W istocie Ecoal podobnie jak Ognik pid dobiera właściwe przerwy podawania, nie ingeruje w dawkę. Różnica polega z tego punktu widzenia na czasie pracy=4sekundy, podczas, gdy w ogniku pid domyślnie jest 15sekund, które można zredukować do 6sekund... Nie mniej przy krótkim czasie pracy bardzo ważną czynnością jest dbałość o wymianę kondensatorów. Proszę o tym pomyśleć i przekazać informację do konstruktora i autora instrukcji obsługi

Moim zdaniem produkt jest w fazie tzw wieku dziecięcego i podtrzymuje opinię, że zapowiada się na naprawdę przyzwoity wyrób, należy jednak odczekać ok.roku czasu.

Trzymam kciuki za dalszy rozwój i gratuluję zagranicznego wyróżnienia.

PAPROCIAK
24-11-2009, 16:25
vip jacek
Jakbyś tak napisał na stronie zawijana kotły poradnik użytkownika to zaraz twój komentarz byłby usunięty :lol:

Dobre :lol: . Faktycznie na początku strona zawijan była taka bardziej soczysta, szczególnie na forum, nawet pozwy sądowe,pojałanki, przeprosiny itp . Teraz to nuda i flaki z olejem

Ale cos czuje że tu się zacznie

VIP Jacek
24-11-2009, 18:58
no, ale taka jest prawda.
Spodobał mi się ten Ogniwo 15 KW, ale trochę ta komora spalania mnie dziwi, no i ten popielnik. Dopiero od Was użytkowników można dostać rzetelne informacje.
ilkus, a Ty szukasz kotła, czy już masz?

PAPROCIAK
24-11-2009, 20:56
Dzięki za rady. Zrębki mam drobne z gałęzi a przez odpady za stolarni miałem na myśli trociny i wióra i to z suchego drewna.
Ale faktycznie jak zaczałem to dosypywać do mojego miału spieki sa znaczmie drobniejsze i spokojnie sa zrzucane do popielnika.

Jarecki79
24-11-2009, 21:25
Cel forum osiągnięty. Wspólnie można coś zdziałać, mimo,że nie zgadzamy się w kilku punktach.

Współspalanie jest naprawdę warte polecenia, jeżeli ktoś ma problemy z wyjątkowo słabą jakością węgla.

ilkus
25-11-2009, 15:25
Witam.
Osobiście gdybym miał teraz kupować nowy kocioł to byłby z palnikiem brucer,ale nie ze sterownikiem eCoal.
Chciałem wymienić w moim kotle Zębiec KP 30 palnik na brucera i stąd moje zainteresowanie tym wyrobem.Obejrzałem kilka kotłów i właśnie zwróciło to moją uwagę że trudno w tych kotłach palić miałem.Według mnie większość kupujących brucera chce mieć taką możliwość.Pewnie i świetnie spala miał,ale gdzie ma ten miał spadać to już problem. .
Kto zna konstrukcję wymiennika kotła KP 30 to wie że zainstalowanie w nim brucera jest niemożliwe gdyż spieki zablokują odprowadzenie spalin i wtedy do tragedii to już blisko.Gdzieś na forum przeczytałem że o ile eko spala się super ze sterownikiem eCoal to paląc miałem spada nie dopalony(pewnie to zależy od miału). W moim sterowniku Perfekt mogę regulować obroty min. i max dmuchawy oraz ilość powietrza sterownikiem co sprawdza się w procesie spalania.Po prostu kiedy widzę że coś jest nie tak mogę to łatwo skorygować,co jest czynnością prostą.
Pewnie i sterownik eCoal jest i super, ale co robić jak zaczynamy widzieć że coś jest nie tak z naszym kociołkiem ?(chodzi mi o proces spalania) :wink:

mały_energetyk
25-11-2009, 18:45
- Model Ecoal ma stały czas pracy ślimaka=4sekundy, dobiera tylko odpowiednią przerwę podawania. Tak krótki czas pracy jest dobry, jeżeli chodzi o charakterystyki emisyjne, ale jest szkodliwy dla silnika, przekładni a przede wszystkim kondensatora silnika. Powinniście wprowadzić w dtr kotła lub sterownika informację o zalecanej wymianie kondensatora po każdym sezonie grzewczym. Jest to element tani, ok.12zł, odpowiada za podanie odpowiedniej wartości prądu, aby silnik wystartował, zasada działania podobna jak startera świetlówki, ileś cykli załączeń i koniec. Jeżeli kondensator nie będzie wymieniony w porę, silnik stanie na zwarciu i może się spalić.

Panie Jarecki
Witam i o zdrowie pytam.

1. Z tego co wie, a wiem, że dobrze wiem, to eCoal nie posiada stałego czasu pracy podajnika. Zmienia się on w zależności od potrzeb.
2. Kondensator współpracujący z cewką rozruchową silnika ma żywotność nie mniejszą, niż 10.000 h. Przyjmując (szczególnie niekorzystnie) że 1 cykl to 20 s, kocioł przy ciągłej pracy z takimi ustawieniami włączałby silnik podajnika ok. 180 razy na godzinę.
3. Sumaryczny czas pracy podajnika w ciągu godziny wynosi 5s x 180 cykli = 900 s = 15 min = 1/4 h.
4. Doba ma 24 h, czyli podajnik (kondensator) pracuje 24 * 0,25 = 6 h/doba
5. Żywotność kondensatora (wg danych producenta) to 10.000 h, czyli 10000 / 6 = 1666 dób, czyli dni kalendarzowych.
6. Ponieważ rok ma 365 dni kalendarzowych, zatem 1666 / 365 = 4,56 roku

Wniosek I
Gdyby kocioł pracował przez caluśki rok na nastawach 5/15 to kondensator pożyje statystycznie ponad 4,5 roku. A że sezon grzewczy, to kawałek roku, więc można spokojnie liczyć, że dobrze dobrany kondensator przeżyje w dobrym zdrowiu swojego pracodawcę, czyli kocioł z podajnikiem.

Wniosek II
Każdy kocioł z podajnikiem ślimakowym podlega tym samym zasadom, które powyżej wyłuszczyłem.

Pytanie
Skąd u p. Jareckiego taki niepokój o kondensator w napędzie Brucera współpracującego z eCoalem?

Pozdrawiam

P.S. Dyskutujmy merytorycznie, podpierajmy się faktami, sprawdzonymi danymi itp. a nie zasadą ... "nu zajc, ja tiebia jeszcza pakażu"

Jarecki79
25-11-2009, 19:26
- Model Ecoal ma stały czas pracy ślimaka=4sekundy, dobiera tylko odpowiednią przerwę podawania. Tak krótki czas pracy jest dobry, jeżeli chodzi o charakterystyki emisyjne, ale jest szkodliwy dla silnika, przekładni a przede wszystkim kondensatora silnika. Powinniście wprowadzić w dtr kotła lub sterownika informację o zalecanej wymianie kondensatora po każdym sezonie grzewczym. Jest to element tani, ok.12zł, odpowiada za podanie odpowiedniej wartości prądu, aby silnik wystartował, zasada działania podobna jak startera świetlówki, ileś cykli załączeń i koniec. Jeżeli kondensator nie będzie wymieniony w porę, silnik stanie na zwarciu i może się spalić.

Panie Jarecki
Witam i o zdrowie pytam.

1. Z tego co wie, a wiem, że dobrze wiem, to eCoal nie posiada stałego czasu pracy podajnika. Zmienia się on w zależności od potrzeb.
2. Kondensator współpracujący z cewką rozruchową silnika ma żywotność nie mniejszą, niż 10.000 h. Przyjmując (szczególnie niekorzystnie) że 1 cykl to 20 s, kocioł przy ciągłej pracy z takimi ustawieniami włączałby silnik podajnika ok. 180 razy na godzinę.
3. Sumaryczny czas pracy podajnika w ciągu godziny wynosi 5s x 180 cykli = 900 s = 15 min = 1/4 h.
4. Doba ma 24 h, czyli podajnik (kondensator) pracuje 24 * 0,25 = 6 h/doba
5. Żywotność kondensatora (wg danych producenta) to 10.000 h, czyli 10000 / 6 = 1666 dób, czyli dni kalendarzowych.
6. Ponieważ rok ma 365 dni kalendarzowych, zatem 1666 / 365 = 4,56 roku

Wniosek I
Gdyby kocioł pracował przez caluśki rok na nastawach 5/15 to kondensator pożyje statystycznie ponad 4,5 roku. A że sezon grzewczy, to kawałek roku, więc można spokojnie liczyć, że dobrze dobrany kondensator przeżyje w dobrym zdrowiu swojego pracodawcę, czyli kocioł z podajnikiem.

Wniosek II
Każdy kocioł z podajnikiem ślimakowym podlega tym samym zasadom, które powyżej wyłuszczyłem.

Pytanie
Skąd u p. Jareckiego taki niepokój o kondensator w napędzie Brucera współpracującego z eCoalem?

Pozdrawiam



P.S. Dyskutujmy merytorycznie, podpierajmy się faktami, sprawdzonymi danymi itp. a nie zasadą ... "nu zajc, ja tiebia jeszcza pakażu"


ad.1 O czasie pracy = 4sekundy informował mnie wcześniej bezpośrednio zawijan w rozmowie telefonicznej, dobierana ma być właściwa przerwa podawania. Jeżeli jest inaczej, zmienia to postać rzeczy.

ad.2 Informacje o żywotności kondensatora pochodzą z bezpośrednich doświadczeń serwisowych. Trzeba zaznaczyć, że pojemność kondensatora jest różna. np. jeszcze ok.2-3lata do tyłu firma NORD stosowała silniki Besel na kondensatorach 6uF, te siadały nawet po 3-4miesiącach. Po zmianie na 8uF sytuacja uległa poprawie i pewny był min. 1 bezproblemowy sezon użytkowania. Obecnie NORD stosuje swoje silniki, które mają kondensatory 10uF i takie powinny bez problemu pochodzić min.2sezony. Np. jeden z dystrybutorów Brucera, Archimedes stosuje kondensator 16uF i taki raczej nie siądzie zbyt szybko.
Masz zatem również rację pisząc właściwie dobrany kondensator, a ja nie czepiam się Brucera, bo sam z niego korzystam, proszę tego w ten sposób nie odbierać. Przy częstych i krótkich cyklach załączeń polecam jedynie nieco częstszą wymianę tego elementu, nie tylko przy sterowniku Ecoal, ale przy każdym innym ustawionym na króciutkie czasy pracy i mniejsze przerwy.

Czy takie fakty oraz sprawdzone dane Panu wystarczają?

Co do spalania miału w Brucerze, powtarzam, dobry jakościowo spala się właściwie, np.Boruta, Eko-Fins, czy zwyczajnie dobry miał o troszeczkę większej granulacji od ziaren piasku. Najlepsze efekty uzyskuje się jednak oczywiście na ekogroszku. Innym palnikiem spalającym miał są retorty obrotowe, dla właściwego spalania miału rusza się koronka wzruszając spiekający się miał, powietrze łatwiej przechodzi między ziarenkami miału i paliwo jest nieco lepiej wypalane. Obrotowe modele mogą mieć koronki zewnętrzne lub wewnętrzne, moim zdaniem bardzo dobry pod tym względem jest palnik pancerpol typ ppsm. Mimo wszystko wyżej ze względu na zastosowane materiały cenię palnik typ BRUCER.

Jarecki79
25-11-2009, 20:10
ad.1 O czasie pracy = 4sekundy informował mnie wcześniej bezpośrednio zawijan w rozmowie telefonicznej, dobierana ma być właściwa przerwa podawania. Jeżeli jest inaczej, zmienia to postać rzeczy.

Jak zwykle - nie słuchasz i nie czytasz dokładnie.
Informowałem Cię, że 4 sekundy jest to najmniejszy czas podawania, z jakim pracuje podajnik BRUCERa. Poniżej 4 sekund podawane porcje są zupełnie przypadkowe. Natomiast eCoal.pl dobiera czas podawania do potrzeb, według swojego algorytmu. Oczywiście minimalny wynosi 4 sekundy.

Nie mów jak zwykle, zwyczajnie mogłem źle zrozumieć. Tobie się to również zdarza.

W takim układzie Ecoal oraz nowy systemem ADC, który jest aktualnie testowany mają podobne działanie. ADC w nowej kolorowej wersji z elektro-mizu dobiera również objętości pojedynczej porcji paliwa w zależności od jego kaloryczności. Prace trwają od początku 2009roku, można to przeczytać na stronie producenta. Życzę sukcesów przy doskonaleniu modelu Ecoal.

mały_energetyk
25-11-2009, 20:37
re: Jarecki

czy to będą 4 s, czy inna wielkość, to nie zapominajmy, że z kondensatorem współpracującym z uzwojeniem cewki rozruchowej nie jest tak źle.
W dużo trudniejszych warunkach pracuje np. kondensator gromadzący energię el. w celu wywołania iskry wysokonapięciowej na świecy zapłonowej w silniku elektrycznym.
Upraszczając bardzo obliczenia policzmy.
Średnie obroty silnika to 2000 obr./min czyli co najmniej 1.000 rozładowań na min przy "super silniku" pojazdu samochodopodobnego 126P.
Czyli w ciagu 1 godz. pracy silnika 60.000 naładowań/rozładowań.
Przejechaliśmy (nie tylko ja) niegdyś tym samochodem kilkadziesiąt tys. km na jednym kondensatorze.
Policzmy razem ile "biedak" wytrzymał.
Załóżmy, że: 50.000 km. Średnia prędkość - 50 km/h czyli potrzebowaliśmy na to 1 tys. godzin. A kondensator w ciągu godziny "wyczyniał" 60 tys. cykli.
Co otrzymujemy dzięki zwykłej arytmetyce?
1.000 x 60.000 = TAK! TAK! 60 MILIONÓW cykli.
Tyle wytrzymywał kondensator w "maluchu".

Czym jest zatem - w porównaniu z "maluszkiem" kondensator wspomagający cewkę rozruchową w silniku podajnika kotła retortowego?

Czy jest o co się bać?

Ja uważam, że nie. Oczywiście - zbyt mała pojemność kondensatora rozruchowego w stosunku do potrzeb może spowodować grzanie się silnika. Ale czy to ma być problem użytkownika kotła, czy może producenta napędów?

Zapomniałeś już pan, jak nie tak dawno (parę sezonów temu) pewna firma utopiła krocie jeżdżąc po całym kraju i wymieniając źle dobrane kondensatory?

Myślę, że to doświadczenie nauczyło wszystkich, że na elementach newralgicznych, nie ma co oszczędzać! I to - jak mi wiadomo - jest ich, i nie tylko - memento.

Czyli nie straszmy użytkowników, bo "baba jaga" nie istnieje.

Pozdrawiam

PAPROCIAK
26-11-2009, 00:05
mam takie pytanie trochę z innej beczki. Co sądzicie o wpinaniu bojlera w obwod pieca przed zaworem 4 drogowym ? zasobnik wyżej pieca, działa wtedy grawitacyjnie, nie potrzebuje pompy obiegowej (to +) , ale pytanie czy nie bedzie zakłócał zbytnio automatyki pieca (podczas poboru ciepłej wody). Chodzi mi o sterownik ecoal.
Widziałem kilkakrotnie takie rozwiązanie na innych piecach i urzytkownicy sobie je chwalili bo np na lato mogli odcinać instalacje zaworem 4d a wodę mogli sobie grzać bez włączania pomp i całego systemu.
Na tej zasadzie działa " przepływowy ogrzewacz w piecach Instalco ( ta ich spirala) i jest to rozwiązanie na temat którego są na forach pozytywne opinie

ilkus
26-11-2009, 08:34
witam
Zawijan Nikt tu nie ma zamiaru nikogo obrażać.Chwalisz się że jesteś osobą zapracowaną i wykształconą (kto dzisiaj nie jest taką osobą-chyba większość).Jeżeli ktoś pisze że ze spalaniem miału w w kotle z brucerem jest coś nie tak to nie po to żeby ciebie zaatakować ,tylko zwrócić uwagę.Im więcej wpisów tym bardziej zwrócisz (lub producenci)na ten problem uwagę.Do palnika brucer nikt nie ma zastrzeżeń,a większość sobie chwali(nawet Jarecki).
Jarecki.
Użytkuję kocioł 3 sezon zima lato i nie miałem problemów z kondensatorem choć czas podawania mam 5 s,a swoją drogą ile może kosztować taki kondensator 10-20 zł .To chyba warto wyskoczyć do sklepu i raz na dwa lata kupić ,choćby leżał na zapasie(tak zrobię)
:wink:

mały_energetyk
26-11-2009, 09:00
re: paprociak

Rozwiązanie nie głupie. Byle tylko chciało chodzić w grawitacji (trymowanie) i obwód główny z pompą mu zbytnio nie bruździł.
Sterownikowi też to nie zaszkodzi, a wręcz pomóc może, bo się będxzie mniej nudził, niż przy pracy ustalonej.

Pozdrawiam

arti.sa
26-11-2009, 09:39
mam takie pytanie trochę z innej beczki. Co sądzicie o wpinaniu bojlera w obwod pieca przed zaworem 4 drogowym ? zasobnik wyżej pieca, działa wtedy grawitacyjnie, nie potrzebuje pompy obiegowej (to +) , ale pytanie czy nie bedzie zakłócał zbytnio automatyki pieca (podczas poboru ciepłej wody). Chodzi mi o sterownik ecoal.
Widziałem kilkakrotnie takie rozwiązanie na innych piecach i urzytkownicy sobie je chwalili bo np na lato mogli odcinać instalacje zaworem 4d a wodę mogli sobie grzać bez włączania pomp i całego systemu.
Na tej zasadzie działa " przepływowy ogrzewacz w piecach Instalco ( ta ich spirala) i jest to rozwiązanie na temat którego są na forach pozytywne opinie

Pobór wody z bojlera nie jest aż tak szybki żeby zakłócić działanie układu - tylko pytanie czy grawitacja zadziała wystarczająco szybko aby zapewnić zapotrzebowanie tego nie wiem może specjaliści się wypowiedzą. Instalco ma w kotle wymiennik i temperatura wody wychodzącej z kotła zazwyczaj powinna się równać temperaturze wymiennika, a na wyjściu instaluje się zawór ograniczający temperaturę cwu i w sezonie letnim działa to bez pomp zresztą w zimowym również może chodzić jak temperatury nie podbiegunowe i podgrzewamy np. kominkiem ;).

ps. zawijan i Jarecki79 po co te przepychanki oba sterowniki są dobre. A to, że jesteście pracownikami i ekspertami w dziecinie PIDII i eCoal i jest konkurencja to wybierzcie inne pole do bitwy. Dział jest bardziej dla praktyków a nie wysnuwających się teorii i prawdopodobieństw.

Jarecki79
26-11-2009, 10:24
Nie miałem zamiaru się przepychać. To niepotrzebnie odgrzebywane sprawy, które jak mi się wydawało zostały wyjaśnione.

Po co rzucasz nazwiskami, mam wymieniać Jacek Zawistowski zamiast zawijan, przecież to jest śmieszne. Widzę, że nadal traktujesz temat bardzo emocjonalnie i nie można prowadzić spokojnej wymiany zdań. Teraz mam przypomnieć, że wymiana zdań na blogu w konsekwencji doprowadziła do zmiany treści artykułu, który w oryginalnym brzmieniu był krzywdzący dla innych producentów sterowników? Myślałem, że nauczyliśmy się rozmawiać normalnie.

Skoro wraca się do takich tematów, to proszę o odpowiedź, czy sterownik Ecoal ma zrobione badania w akredytowanym laboratorium?
Sugerujesz, że kotły mają mieć zrobione badania, to samo dotyczy sterownika. Producent kotła musi mieć pewność, że stosuje wyroby sprawdzone i bezpieczne, wtedy może brać odpowiedzialność za cały układ.

Rada o dopisaniu w instrukcji sterownika demontażu czujnika spalin na wypadek awaryjnego palenia drewnem nie była żadną złośliwością, tylko przyjazną sugestią.

Tak robią producenci, którzy od lat stosują czujniki spalin, czyli GECO oraz Tech.
Nie chcecie skorzystać z rady, Wasza sprawa, rozumiem,że w takim wypadku wymianę czujnika spalin bierzecie na swoje konto i będziecie go wymieniać w ramach gwarancji. Przyjaźnie podałem Wam rozwiązanie, które jest praktykowane na rynku a Wy to odbieracie jako atak. Pogratulować.

Tak samo jak pochwalam dodanie trybu kodowego w Ecoal oraz zmianę współpracy z termostatem pokojowym. Nie rozumiesz, że to mi się podoba. W tych punktach chwale Wasze prace nad modelem Ecoal, wcale z nim nie walczę. Przypominam też, że wyrażałem zainteresowanie tym sterownikiem za ok.rok czasu, jak producent wprowadzi więcej poprawek. Zmiany w sofcie świadczą, że taki poprawki właśnie mają miejsce. W żadnym razie nie jest to ujmą dla producenta, to normalna sprawa jak komuś zależy na poprawie funkcjonalności. Takie zmiany wynikają z coraz większego grona użytkowników i z sygnałów od nich napływających. Pisałem o zainteresowaniu za rok czasu, bo mam doświadczenie z rozwojem ognika czy rt09pid. Powtarzam daleki jestem od krytyki Ecoal, dużo się zmieniło od pierwszych wpisów na blogu. Życzę prawie w każdym wpisie sukcesów, pogratulowałem zagranicznego wyróżnienia.

Nie mam zamiaru się kłócić czy przepychać, uważam, że produkty takie jak Ognik PID-II, Perfekt PID, RT09pid, PLUM i Ecomax700 fuzzy logic czy Ecoal to bardzo dobre rozwiązania, dużo lepsze od klasycznych sterowników. Jestem za dalszym rozwojem wszystkich wyżej wymienionych. Przecież to jest z korzyścią dla wszystkich.

Papociak, też widziałem dużo tego typu rozwiązań. Przy dobrze wykonanym układzie bojler bez problemu nagrzeje się grawitacyjnie. U siebie również przy grzaniu bojlera korzystam tylko z jednej pompki C.O., jedyny minus to nieco dłuższe nagrzewanie zbiornika. Przy grzaniu samego bojlera latem należy zwrócić uwagę, czy układ nadal pozostaje otwarty. Przy grzaniu samego bojlera gorąca woda z kotła musi mieć połączenie z naczyniem przelewowym, w innym wypadku tworzy się układ zamknięty.

Jarecki79
26-11-2009, 10:34
witam
Zawijan Nikt tu nie ma zamiaru nikogo obrażać.Chwalisz się że jesteś osobą zapracowaną i wykształconą (kto dzisiaj nie jest taką osobą-chyba większość).Jeżeli ktoś pisze że ze spalaniem miału w w kotle z brucerem jest coś nie tak to nie po to żeby ciebie zaatakować ,tylko zwrócić uwagę.Im więcej wpisów tym bardziej zwrócisz (lub producenci)na ten problem uwagę.Do palnika brucer nikt nie ma zastrzeżeń,a większość sobie chwali(nawet Jarecki).
Jarecki.
Użytkuję kocioł 3 sezon zima lato i nie miałem problemów z kondensatorem choć czas podawania mam 5 s,a swoją drogą ile może kosztować taki kondensator 10-20 zł .To chyba warto wyskoczyć do sklepu i raz na dwa lata kupić ,choćby leżał na zapasie(tak zrobię)
:wink:

Ilkus kondensator kosztuje w granicy 12zł, warto go wymienić co ok. 2 sezony grzewcze. Zwróć uwagę, jaki masz przy silniku, jak silnik jest BESEL i ma 6uF, wymień na 8uF lub 10uF. Przy kondensatorach 12uF czynność możesz przesunąć co 3sezon grzewczy i nie zwiększaj już jego pojemności.

Kondensator to groszowa sprawa, warto go wymienić co 2lata.

mały_energetyk
26-11-2009, 14:46
kondensatory c.d.

Producent silnika jednofazowego dobiera do swojego wyrobu kondensator rozruchowy. Określa na podstawie obliczeń i badan jego parametry.
Dlatego propozycja dla wszystkich czytających ten wątek, a nie pamiętających już fizyki z zamierzchłych czasów:
NIE ZMIENIAJCIE BEZMYŚLNIE POJEMNOŚCI KONDENSATORÓW ROZRUCHOWYCH W SWOICH SILNIKACH, bo może się to skończyć źle.
W krańcowych przypadkach "zabawy" z układem indukcyjności połączonej z pojemnością można doprowadzić do zgubnego w skutkach zjawiska rezonansu napięć (napięcie na zaciskach cewki wzrasta wielokrotnie ponad wartość napięcia zasilającego i tego ani cewka, ani izolacja mogą nie wytrzymać).
Po to dobiera się odpowiednią pojemność kondensatora, aby otrzymać optymalne przesunięcie fazowe i zapewnić silnikowi najlepsze warunki startu.

Jarecki79
26-11-2009, 15:24
kondensatory c.d.

Producent silnika jednofazowego dobiera do swojego wyrobu kondensator rozruchowy. Określa na podstawie obliczeń i badan jego parametry.
Dlatego propozycja dla wszystkich czytających ten wątek, a nie pamiętających już fizyki z zamierzchłych czasów:
NIE ZMIENIAJCIE BEZMYŚLNIE POJEMNOŚCI KONDENSATORÓW ROZRUCHOWYCH W SWOICH SILNIKACH, bo może się to skończyć źle.
W krańcowych przypadkach "zabawy" z układem indukcyjności połączonej z pojemnością można doprowadzić do zgubnego w skutkach zjawiska rezonansu napięć (napięcie na zaciskach cewki wzrasta wielokrotnie ponad wartość napięcia zasilającego i tego ani cewka, ani izolacja mogą nie wytrzymać).
Po to dobiera się odpowiednią pojemność kondensatora, aby otrzymać optymalne przesunięcie fazowe i zapewnić silnikowi najlepsze warunki startu.

Racja, dlatego piszę o silniku marki BESEL, przy wymianie 6uF na 8 lub 10uF kontaktowałem się z firmą NORD jak też z producentem silników, firmą BESEL. Przy modelu 90W kondensator 6uF bezpiecznie można wymienić na 8uF a maksymalnie 10uF.

Jak ktoś ma kondensator przy silniku 10uF lub 12uF, czy 16uF to przy wymianie powinien dobrać następny o identycznych parametrach.

mały_energetyk
26-11-2009, 16:55
Jarecki napisał:

"Skoro wraca się do takich tematów, to proszę o odpowiedź, czy sterownik Ecoal ma zrobione badania w akredytowanym laboratorium?
Sugerujesz, że kotły mają mieć zrobione badania, to samo dotyczy sterownika. Producent kotła musi mieć pewność, że stosuje wyroby sprawdzone i bezpieczne, wtedy może brać odpowiedzialność za cały układ."

Te kilka zdań wymagają komentarza i to podpartego materiałami źródłowymi. Zatem do dzieła:

1. Obowiązująca obecnie Dyrektywa 2004/108/WE która zastąpiła 89/336/EWG nie wymaga udziału jednostek zewnętrznych przy ocenie wyrobu pod względem kompatybilności elektromagnetycznej. Oczywiście, jeśli producent urządzenia finalnego chce, to może zlecić badania jednostce zewnętrznej. Jego sprawa, jego wola, jego ryzyko, bo pracuje wyłącznie na swoją odpowiedzialność i swój zysk.
Zainteresowanych odsyłam do pkt. 15 oraz art. 2 Dyrektywy oraz do obowiązujących w tej sprawie aktów wykonawczych PL.

2. Inaczej nieco wygląda sprawa kotłów grzewczych na paliwa stałe.
a) kotły o mocy do 50 kW podlegają dyrektywie o wyrobach budowlanych i w związku z tym muszą być badane zgodnie z normą zharmonizowaną EN-PN 12809. A norma ta wymaga udziału jednostki zewnętrznej.
b) kotły o mocy powyżej 50 kW aż do 1 MW podlegają wyłącznie tzw. wolnej amerykance. Chce producent, to zleci badania, nie chce, to nie zleci. Dziwne to, ale prawdziwe. Posługiwanie się przez niektórych odwołaniem do "biblii kotlarskiej" czyli przestarzałej już od dawna normy PN-EN 303-5 jako do wyroczni jest wyłącznie chwytem marketingowym, bo norma ta nie jest zharmonizowana z żadną z Dyrektyw UE.
c) Zawsze tylko i wyłącznie producent (importer wprowadzający wyrób na teren UE) odpowiada za bezpieczeństwo swojego produktu. Dlatego - jeśli wyrób spełnia wymagania którejś z dyrektyw, to musi posiadać (poza wyłączeniami szczegółowo określonymi w przepisach) oznakowanie CE. O tym - wg której z dyrektyw będzie znakowany - decyduje wyłącznie producent urządzenia. To jego wyłączne poletko.
d) za brak znaku na wyrobie, ktory go powinien posiadać są ogromne sankcje. Podobne są w przypadku znakowania wyrobu, który tego znaku nie ma prawa posiadać.
Tyle w skrócie, dla rozjaśnienia sytuacji i pogłębienia wiedzy "tajemnej" użytkowników oraz wszystkich innych, tym tematem zainteresowanych.

Nie takie CE straszne, jak go malują.

Pozdrawiam

P.S. Jeśsli ktoś chce więcej na ten temat, to proszę pytać.

Jarecki79
26-11-2009, 18:45
Czyli sterownik badań nie posiada...

Norma PN-EN 303-5 nie jest przestarzała, co więcej jest aktualizowana. Ponieważ jak słusznie zauważyłeś od grudnia 2005roku w Polsce nie obowiązują żadne normy emisyjne dla przedziału mocy 50kW-1MW to również producent kotła może mieć takie badania w d.... Norma poniżej 50kW jest natomiast tak prymitywna, że byle kaganek ją spełni skoro straty ciepła drzwiczek czy temp czopucha liczone są w niej na plus.

cytat z mgr.inż Jerzy Raińczak, IChPW Zabrze, wykład z 25-26.04.2006
"aktualne standardy emisyjne w zakresie wprowadzania gazów lub pyłów do powietrza, które zostały określone w Rozp. Ministra Środowiska z dnia 20.12.2005 w sprawie standardów emisyjnych z instalacji (DZ.U NR 260 poz.2181) dotyczą źródeł o nominalnej mocy cieplnej nie mniejszej niż 1000kW. Dla źródeł o nominalnej mocy cieplnej do 1000kW w Polsce nie obowiązują żadne akty prawne normujące poziomy emisji zanieczyszczeń do środowiska. Istniej natomiast norma europejska PN/EN 303-5 "kotły grzewcze cz.5", (nieobligatoryjna), która określa standardy sprawności cieplnej i emisji w odniesieniu do kotłów z ręcznym oraz automatycznym podawaniem paliwa do mocy 300kW..."

Dobrą praktyką producentów kotłów mimo prawnego braku obowiązku badania kotłów o mocy <1000kW jest przeprowadzanie takich badań.
Do tego zachęca zawijan, ja się też pod tym podpisuję.

Równie dobrą praktyką byłoby badanie sterowań w jednostkach akredytowanych. Firmie Foster, Prond, Elektro-Miz, Plum nie przeszkadzało, że takiego prawnego wymogu nie ma i ich produkty zostały przez różne akredytowane laboratoria przebadane.

Takie badania robią np. UDT oddział Poznań, akredytowane laboratorium ma też firma LS Elektronik, czy Plum, rozumiem jednak,że ecoala tam nie przebadacie. Najczęściej wybieranym ośrodkiem badawczym jest ZETOM, mogę podać namiary. Takie braki można łatwo nadrobić. Na pewno będzie to z korzyścią dla ecoala i zwiększy jego prestiż. Skoro jesteście pewni jego jakości, będzie to zwykła formalność.

Jarecki79
26-11-2009, 20:01
Badania m.in. sterowników przeprowadza także ILIM Poznań:
http://www.ilim.poznan.pl/la/ind.php?cat=badkompelektr

http://www.ilim.poznan.pl/la/ind.php?cat=badbezp

zakres akredytacji PCA:
http://www.ilim.poznan.pl/la/ind.php?cat=pca

lub
ZETOM Katowice

http://www.zetomkatowice.com.pl/Notyfikacja.php
2004/108/WE – Dyrektywa Kompatybilności Elektromagnetycznej (EMC)

ZETOM Katowice:
Najstarsza polska jednostka badawczo-atestacyjna w dziedzinie jakości o ponad 100-letniej tradycji, wywodząca się z Mechanicznej Stacji Doświadczalnej Politechniki Lwowskiej. Po II wojnie śwatowej funkcjonuje nieprzerwanie od 1950 roku z siedzibą w Katowicach, początkowo pod nazwą Zakład Odbioru Wyrobów Hutniczych „ZOWH”, a od 1967 roku o nazwie „ZETOM”.

Będąc Jednostką Akredytowaną przez Polskie Centrum Akredytacji i Autoryzowaną oraz Notyfikowaną w Unii Europejskiej o numerze identyfikacyjnym 1436 dla dyrektyw - niskonapięciowej, maszynowej, zabawkowej, budowlanej, kompatybilności elektromagnetycznej, specjalizuje się:...

Warto takie badania wykonywać, to identyczna sytuacja jak z badaniami kotłów...

Jarecki79
26-11-2009, 20:07
nie doczytałem przy współspalaniu badaniach dotyczących korozji. Zawijan dobrze cytuje.

Prowadziła wyłącznie badania wpływu współspalania na parametry energetyczno-emisyjne kotła. Mam tylko te wyniki w ramach wykładu.

O korozji był wykład, ale nie przypominam sobie, czy dotyczył współspalania, postaram się poszukać.

Jarecki79
26-11-2009, 20:28
na szybko n/t korozji znalazłem tylko informacje od dr.inż Wojciech Mokrosz, Politechnika Śląska Gliwice.

Informacje i zdjęcia przegnitego kosza zasypowego w kotle Ling eksploatowanym przez 7lat, średnio 8000h pracy/rok. Zauważono wżery spowodowane korozję solną i zawilgoceniem paliwa, konieczna była częściowa wymiana fragmentu kosza.

Znalazłem też informacje o zużyciu ślimaków stalowych, jeżeli kogoś to interesuje, 3 zdjęcia ślimaków zużytych po 3latach eksploatacji, urwany ślimak, korozja elektro-chemiczna oraz ślady mechanicznego zużycia ślimaka w części zasobnikowej. Z tych powodów właśnie wyżej stawiam palniki Brucera.

Pamiętam jeszcze wykład o korozji samego wymiennika, ale nie mogę go teraz odnaleźć.

Jarecki79
26-11-2009, 20:40
Na wyniki pracy kotła (sprawność i emisje) "kompatybilność elektromagnetyczna" nie ma żadnego wpływu.

Na bezpieczeństwo użytkownika jednak ma. Bada się m.in. pomiar zaburzeń na przewodach sieci zasilającej, główne przewody zasilające AC, Pomiar zaburzeń na obudowie. Wykonuje się badania na wyładowania elektrostatyczne czy badania odporności na pole elektromagnetyczne. Odporność na szybki elektryczne stany przejściowe, badania odporności na zapady napięcia, krótkie przerwy i zmiany napięcia zasilającego. Sprawdza się, czy sterownik nie zakłóca pracy tv, radia czy sprzętu AGD.

Tego typu badania są dla sterownika równie ważne jak badania kotła, nie rozumiem, dlaczego staracie się to bagatelizować. Przecież wykonanie takiego badania nie jest wielkim problemem. Czołowi polscy producenci sterowników takie badania wykonują. Warto to nadrobić.

mały_energetyk
26-11-2009, 20:41
re: Jarecki

Szkoda, że zamiast merytorycznej dyskusji, z której użytkownicy kotłów mogliby wynieść konkretne, realne korzyści - nawet w tym wątku zaczyna się robić swoiste "biuro reklamy". Ale nawet nie to jest najgorsze. Gorszym jest to, że cały czas trzeba korygować pewne "rewelacje" z palca wyssane.
Nie gniewaj się pan, ale masz pan na tym forum status eksperta, czy coś w tym stylu i w kółko wciskasz pan ludziom niestworzone historie.
By nie być gołosłownym kilka przykładów:
- kondensator jak zapłonnik świetlówki ...
- norma EN-PN 303-5 jest aktualizowana ...
- obowiązkowe badania na kompatybilność, bo ... możliwe zakłócenia pracy kotła
- dorady o samowolnej podmianie wielkości pojemnościowej kondensatorów rozruchowych

a tymczasem
- kondensatory nawet w układach w.cz. (miliony zmian polaryzacji na sekundę) pracują latami
- PN-EN 303-5 w wydaniu polskim w 2002 r nie ma ani jednej aktualizacji do tej pory
- badania kompatybilności elektromagnetycznej dotyczą wyłącznie pomiaru
ewentualnych emisji elektromagnetycznych mogących mieć wpływ na poziom zakłóceń radiowych
- jak już pisałem poprzednio, kondensator w połączeniu szeregowym z cewką rozruchową umożliwia powstanie SEM umożliwiającej start silnika. Zbyt mały lub zbyt duży kondensator powoduje wywołanie innego przesunięcia fazowego, a co za tym idzie zbyt małą SEM rozruchu. Silnik pod obciążeniem nie może ruszyć lub grzeje się nadmiernie. To producent jest zobowiązany dobrać wielkość kondensatora i oznaczyć odpowiednio silnik (P - do pracy przerywanej). Jeśli stosuje się nie to co trzeba, to ponosi się tego skutki.

Zakończę pewnym przysłowiem:

Jeśli grzebiesz w gniazdku pod napięciem i prąd cię porazi, to nie miej o to pretensji do elektrowni.

Wzywam wszystkich uczestników do rzeczowej dyskusji na temat określony w wątku.

mały_energetyk
26-11-2009, 21:12
"Informacje i zdjęcia przegnitego kosza zasypowego w kotle Ling eksploatowanym przez 7lat, średnio 8000h pracy/rok. Zauważono wżery spowodowane korozję solną i zawilgoceniem paliwa, konieczna była częściowa wymiana fragmentu kosza.

Znalazłem też informacje o zużyciu ślimaków stalowych, jeżeli kogoś to interesuje, 3 zdjęcia ślimaków zużytych po 3latach eksploatacji, urwany ślimak, korozja elektro-chemiczna oraz ślady mechanicznego zużycia ślimaka w części zasobnikowej. Z tych powodów właśnie wyżej stawiam palniki Brucera. "


Jeśli kosz wytrzymał 7 lat, to bardzo dobry wynik. Mało który zasobnik - zwłaszcza z mokrym węglem wytrzymałby więcej.
Ślimaki stalowe również rzadko wytrzymują dłużej przy pracy w węglu.
Urwanie - pęknięcie ślimaka to skutek działań mechanicznych lub wady materiałowej.

Dlatego ślimak stalowy jest traktowany jako część zamienna, a jego cena rynkowa drastycznie - wraz ze wzrostem ilości producentów - spadła i wynosi nieco ponad 100 PL.

Producenci kotłów bronią się jak mogą: dziesiątki zaleceń, zastrzeżeń gwarancyjnych itp.

Natomiast korozja wymiennika, to oddzielny temat o którym warto podyskutować i usłyszeć głosy fachowców.

Jarecki79
26-11-2009, 21:43
mały energetyk, pomyliłem normy 303-5 nie miały aktualizacji, masz rację.
Aktualizowana była ta druga norma:
PN-EN 12809:2002 ze zmianami:
PN-EN 12809:2002/A1:2005
PN-EN 12809:2002/A1:2006
PN-EN 12809:2002/AC:2007

problemy z kondensatorami 6uF przy silnikach BESEL to żadna tajemnica a ich częste wymiany to fakt a nie jakieś widzi mi się. Besel doradził wymianę na 8uF a max. 10uF, nie ja. Mamy się na forum dzielić doświadczeniami i rozwiązywać tego typu problemy. Wiedza specjalistów z danej dziedziny jest jak najbardziej wskazana. Twoje wypowiedzi były w tym zakresie konkretne.

zawijan o badania sterownika tylko pytam, myślałem,że jako licencjodawca posiadasz taką wiedzę. Nie rozumiem skąd te nerwy? Jak badania nie były wykonane, możecie skorzystać z linków do zetom-u i po sprawie. Jeżeli badania były wykonane, to bardzo dobrze. Nie trzeba się tak denerwować. Po co wklejać informacje, że takie badania nie są wymagane czy potrzebne?

Co do tych badań n/t korozji, poszukam informacji i podzielę się nimi w trochę późniejszym terminie.

Nie będzie mnie przez ok.2tygodnie, zatem proszę o cierpliwość.

QbaB
27-11-2009, 12:18
Myślę że dyskusja powinna wrócić na właściwe tory.
Mam kocioł z palnikiem Brucera i zauważam że spalanie zdecydowanie nie odbywa się na całej powierzchni palnika lecz na połowie czy nawet 1/3 powierzcni od strony kosza. Po drugiej stronie tworzy się po prostu kupa niepalnego materiału (nie wiem czy jest to wygazowany węgiel czy popiół czy zużel czy tez mieszanka wszystkiego. W każdym razie ta część palnika jest nieaktywna. Podczas pracy podajnika węgiel wypychany jest tylko na tej jednej połowie palnika od strony kosza i tylko tam następuje spalanie.

Czy problem jest znany? Jak go rozwiązać?

Mam wrażenie że to wina nadmuchu (rozmieszczenia szczelin nadmuchowych w kołnierzu palnika). Pomimo że szczeli jest dużo więcej od strony przeciwnej do koszt to jednak nadmuch jest tam dużo słabszy niż po stronie kosza i dmuchawy.

P.S.
Palę ekogroszkiem a nie miałem. Może nie jest to super ekogroszek ale na pewno nie jest zły.

Pzdr
QbaB

mały_energetyk
27-11-2009, 13:49
re: Kuba

Jeśli możesz, to sprawdź szczelność przylegania talerza do korpusu.
Przy wygaszonym i ostudzonym kotle ściągnij talerz, wyczyść rowek - nałóż do niego silikonu czarnego (kominkowy do 1200 st.C) i przy okazji tym samym silikonem zaklej szczeliny na tym krótkim boku. Załóż talerz na korpus i "uszczelnij" go poprzez lekkie pobijanie młotkiem za pośrednictwem drewnianego klocka. Chodzi o to, aby talerz dobrze "siadł" na wardze, a uderzenia powodują rozprowadzenie kitu. Jeśli możesz, to poczekaj z ponownym rozpałem 1 - 2 godziny. Dobrze jest, by silikon przynajmniej wstępnie związał na powietrzu (na zimno).
To, co czasami widzisz, jako niedopalone, to po części popiół. Części palnych będzie tam niewiele. Obecnie "jedziesz" na niewielkiej mocy. Gdy się nieco oziębi, to i palnik "zbierze się do porządnej roboty".

Pozdrawiam

mały_energetyk
27-11-2009, 13:59
"problemy z kondensatorami 6uF przy silnikach BESEL to żadna tajemnica a ich częste wymiany to fakt..."

Prawda to. Tylko zastanówmy się wszyscy: kto powinien z tym walczyć? Użytkownicy kotłów (niejeden nawet nie wie co to jest, gdzie to jest i do czego służy - i nie jest to żadna ujma dla tych ludzi). Oni kupują wyrób gotowy w skład którego wchodzi między innymi ten silnik z kondensatorem rozruchowym.
Producent kotła też nie produkuje sam tych silników.
Wszystkich obowiązuje obowiązkowa rękojmia i często gwarancja dobrowolna.
Kto ma ponosić koszty postojów, jazd serwisantów itd.? Użytkownik, producent kotła czy może producent bubla w postaci silnika ze źle dobranym kondensatorem?
Nie ma obowiązku zaopatrywania się w tandetę. Jest na rynku tyle innych produktów, że jest w czym wybierać.
A gdy "bublarzowi" spadnie drastycznie sprzedaż i straci odbiorców, to albo szybko pójdzie po rozum do głowy albo niech tonie. Nie będziemy płakać po takiej stracie.

Zawołanie Legii Cudzoziemskiej brzmi: MASZERUJ ALBO GIŃ!!!

I tyle w tej sprawie.

Jarecki79
27-11-2009, 15:46
mały energetyk z tymi kondensatorami to stara sprawa przed 2-3laty. Nord jak i inne firmy oferujące przekładnie oparte o silniki 90W BESEL w porę zmienił silniki i problemu producent kotła obecnie nie ma. Nie mniej na rynku któryś tysiąc przekładni od różnych producentów kotłów z silnikami Besela i kondensatorami 6uF pracuje i użytkownik po okresie gwarancji jakoś musi dać sobie radę. Besel obecnie również te silniki wyposaża w większe kondensatory. Inna stara prawda mówi, jak się nic nie robi, to się nic nie dzieje.


Qbab:
Myślę że dyskusja powinna wrócić na właściwe tory.
Mam kocioł z palnikiem Brucera i zauważam że spalanie zdecydowanie nie odbywa się na całej powierzchni palnika lecz na połowie czy nawet 1/3 powierzcni od strony kosza. Po drugiej stronie tworzy się po prostu kupa niepalnego materiału (nie wiem czy jest to wygazowany węgiel czy popiół czy zużel czy tez mieszanka wszystkiego. W każdym razie ta część palnika jest nieaktywna. Podczas pracy podajnika węgiel wypychany jest tylko na tej jednej połowie palnika od strony kosza i tylko tam następuje spalanie.

Czy problem jest znany? Jak go rozwiązać?

Problem jest znany, często instalator robi błąd i odwrotnie wkłada nieckę paleniskową, wówczas pali się właśnie tylko na tej połowie od strony kosza.


Wygaś palnik jak radzą koledzy i zobacz, czy masz dobrze włożone palenisko. Od strony kosza masz mieć pełną ściankę bez nacięć, o tę ściankę ma dmuchawa rozbijać powietrze... Zwróć uwagę na palenisku jest odlana strzałka, ma być skierowana na zewnątrz kotła a nie w stronę kosza zasypowego.

Kolega dobrze radzi, wyczyść przy okazji rowek pod odlewem paleniska i uzupełnij go czarnym siliconem na 1200st.C.

mały_energetyk
27-11-2009, 22:27
Kolego Jarecki,

Z całym szacunkiem i bardzo grzecznie odpowiadam na wpis kolegi, ponieważ bardzo szanuję cudzą nieobecność na forum i tym samym możliwość szybkiej reakcji.

1. Czy kolega uważa, że ja to pierwszy raz widziałem kocioł tego roku na wakacjach?
2. Czy kolega uważa, że moja wiedza i doświadczenie w tej branży = 1 semestr WSP? (dla wyjaśnienia: WSP - wieczorowa szkoła podstawowa dla inteligentnych inaczej)
3. Zanim zabieram głos, to najpierw zwołuję wszystkie moje dwie szare komórki i przeprowadzam demokratyczne głosowanie. Jeśli jest 100% zgodność w poglądach, wówczas dyktatorsko podejmuje decyzję: piszemy!.
4.Jestem zwolennikiem odpowiedzialności za czyny. Jeśli to producent zawala sprawę, to jego broszka i problem. Nie wolno zrzucać go na użytkownika.
Mnie tak na prawdę, to guzik obchodzi, czy firma B. albo każda inna odwala przysłowiową kaszanę i pcha na rynek badziewie licząc, że kasa, za towar wpłynęła, a po nas to choćby potop.

Każdy z naszej branży, kto zapomina, że żyje wyłącznie dzięki nabywcy jego wyrobów, musi również pamiętać, że lekceważenie ręki, która karmi, wcześniej niż później zemści się.

To klient jest dyktatorem i trzzeba robić wszystko, aby zadowolić jego podstawowe potrzeby. Chyba, że ma się taką siłę przebicia, że można być ponad wszystkich.

Dlatego Szanowny Kolego: wolę trzymać z ZawiJanami, bo oni przynajmniej sensowne i udokumentowane argumenty przedstawiają.

Prawo Pareto dzieli wszystko na dwie grupy: 80% głupców i 20% mądrzejszych.

Bez skromności nadmiernej stwierdzam: robię wszystko, by utrzymać się w tej mniejszości. Dlatego moje wypowiedzi podpieram materiałem źródłowym i 3 razy sprawdzam, nim palnę z grubej rury. Bo odwoływać ni przepraszać zbytnio nie lubię.

Udanego wypoczynku bez dostępu do forum :P

Jarecki79
28-11-2009, 10:16
Mały Energetyk,nie wiem o co Ci chodzi, ale prowadzisz jakieś wojny podjazdowe.
Co to za teksty z prawem Pareto? Co to za cytaty maszeruj albo giń?

Mam nadzieję, że podobną miarę będziesz stosować, jeżeli odpukać jakieś problemy wyjdą ze sterownikiem. Z powodu wcześniejszej sytuacji z kondensatorami i silnikami pytam o badania sterownika, bo jak widać na fachowość producentów przekładni czy silników nie można było jednak na początku liczyć, to dlaczego mam niby liczyć na fachowość producenta sterownika? Czy to jakaś inna miara jest?
Żeby wyjaśnić do końca, jak chodzi Ci o kondensatory to w swoich wyrobach wymieniliśmy je sami, bez czekania na reakcję Besela i natychmiast po zgłoszeniu problemu. Rady dotyczą natomiast całej masy kotłów od różnych producentów, które pracują na tych kondensatorach i silnikach. Nie chcesz pomagać innym, to tego nie rób i bez sensownie się nie kłóć. Co się tak czepiłeś tych kondensatorów? Na wielką mądrość i grupę 20% to raczej nie wskazuje.

Jak próbujesz kłócić się w sprawie niecki paleniskowej, to również przedstawiam sytuację występująca po 2 latach doświadczeń z palnikami Brucera, popartą eksploatacją i dużą sprzedażą a nie badaniami 1 czy 2 kotłów z tym palnikiem na stanowisku o idealnych parametrach przez okres kilku dni. W przeciwieństwie do zawijana (nie wiem czy też dotyczy to Twojej osoby) palę też na co dzień w domu w kotle. Instalatorom zdarza się odwrotnie zamocować palenisko, Ty całe życie jesteś nieomylny? Rowek pod niecką paleniskową jest tak płytki a sama niecka tak ciężka, że żadnym młotkiem nie trzeba po tej niecce pukać, chyba, że ktoś chce się pozbyć całego siliconu z tej niecki.
Jak nie zauważyłeś z dużą częścią wypowiedzi kolegi zawijana się zgadzam i doceniam jego wiedzę z zakresu procesów spalania, ale nie mam obowiązku zgadzać się ze wszystkim, co napisze czy powie.

To nie jest Wasze prywatne forum, czy Wasz blog, jak mam się nie odzywać, proszę bardzo. Chcę pomóc innym, a Ty się kłócisz jak na jakimś targu. Wartość tego wpisu przez Twoje nieustanne wojny dotyczące kondensatora systematycznie spada, taki był Twój cel?

Chciałem pomóc Qbie dzieląc się doświadczeniami z palnikiem Brucera, ale widać przy takiej formie ataku pomóc się nie da.

Życzę wszystkim miłego weekendu, Tobie energetyk również.

PAPROCIAK
28-11-2009, 14:13
Co do odwrócenia pokrywy brucera to się zdarza. Mój był przekręcony przez monterów z fabryki ogniwa, i faktycznie tak się paliło tylko od strony kosza.
Uszczelniłem silikonem CZERWONYM (do 1200) :wink: pokrywe palnika jak i także miejsce gdzie podajnik wchodzi w obudowe pieca. Łatwo był mi odkryć wszelkie nieszczelności bo gdy chodził wentylator przy rozpalaniu przedmuchiwało nieco dym. Po tych czynnościach znacznie się poprawiło spalanie tzn pali w całym palniku. Fajnie cię znów widzieć Jarecki, twoje praktyczne uwagi są dla nas nieocenione

mały_energetyk
28-11-2009, 14:54
Drogi kolego Jarecki

Wybacz mi szczerość, ale widać jak na dłoni skutki, gdy ktoś szybciej pisze, niż czyta.

Dowody? Proszę bardzo.
1. Mój wywód odnośnie kondensatorów rozruchowych nie był po to, aby Ci dowalić, tylko po to, aby uchronić użytkowników nie mających doświadczenia z układami elektrycznymi przed nieszczęściem, a ich kotły przed awarią.
2. Jak łatwo przeczytać, moje hasło "MASZERUJ, ALBO GIŃ!" dotyczyło bezmyślnych producentów bubli. Jeśli Cię to ubodło, to sorry. Nie ma obowiązku samooskarżania się.
3. Uzasadniłem - myślę, że dostatecznie jasno - dlaczego po osadzeniu niecki na CZARNYM SILIKONIE powinno się poprzez lekkie uderzenia doszczelnić kanał.
Czarny silikon ma znacznie większa gęstość, niż silikony niższotemperaturowe i często zawiera wtrącenia o większej gęstości. A chodzi o to, aby niecka dobrze "siadła" na "wardze" korpusu. Im mniejsza szczelina, tym lepiej. Zresztą stare przysłowie mówi, że klej najlepiej trzyma, jak go nie ma.
4. Wskaż proszę, gdzie i w którym miejscu uniemożliwiłem Ci pomoc Qubie.

W jednym z moich wcześniejszych wpisów wyartykułowałem - myślę że wystarczająco jasno - swoje zastrzeżenia do pewnych twoich wypowiedzi. Ot, wszystko. Mam takie samo prawo działania na forum jak i ty.

Nieskromnie mniemam, że z racji zawodów mamy większą wiedzę teoretyczną i doświadczenie praktyczne od ludzi szukających pomocy (na forum) w rozwiązaniu ich problemów.

Dlatego naszym obowiązkiem jest podawać informacje sprawdzone, rzetelne, w sposób jasny i prosty. Mniej wody, więcej faktów.

Proszę również o zaprzestanie "szastania" nazwami firm, wyrobów, odmian itp. jeśli nie dotyczy to konkretnego omawianego przypadku.

I utrwalajmy w świadomości użytkowników wszelakich dóbr, że koszty za bubel wprowadzony na rynek ma ponosić ten, który je tam wprowadził, a nie użytkownik.

Udanego wypoczynku

Jarecki79
28-11-2009, 16:23
Panowie, Wy mnie atakujecie, a inni to widzą.

Równie szybko odpisujecie zanim przeczytacie. PYTAM JAKI MACIE W TYM CEL?

"Gdzie wyczytałeś, że mały_energetyk próbuje się z Tobą kłócić w sprawie niecki paleniskowej?"

A gdzie Ty wyczytałeś, że ja mam dokładnie o to pretensje? Pytam czy jego pretensje dotyczą kondensatora czy tej niecki, którą duża ilość instalatorów źle montuje, co potwierdził PAPROCIAK... Dobre rady szlag trafia przez te Wasze nieustanne pretensje i czepianie się słówek.

GDZIE SIĘ ZNOWU DOPATRZYŁEŚ, ŻE OPISUJĘ Ecoala? Prosiłeś, żebym nie pisał, to się dostosowałem. W d... macie rady o demontażu czujnika spalin przy paleniu drewnem na ruszcie awaryjnym, przyjąłem to do wiadomości i nie zamierzam więcej tego opisywać, przecież się nie znam i nie mam doświadczenia ze sterownikami.

Co ma kondensator przy silniku BESELA do mojej aktualnej produkcji?, był to bubel i potwierdzam, wcale mnie to nie ubodło. Przecież mówiłem, że energetyk ma w tym temacie rację, co nie zmienia faktu, że tysiące kotłów z tym kondensatorem pracuje na rynku. Po okresie gwarancji żaden duży producent kotła nie wyśle gratis swojego serwisu bez policzenia kosztu dojazdu, robocizny i kosztu materiału. Wymiana kondensatora 6uF na 8uF jest natomiast prosta i tania, używając języka energetyka nawet gość po 1 semestrze WSP go wymieni. Silnik jest niebieski, białe maleństwo na zewnątrz z kabelkiem do niego przykręcone to właśnie kondensator, jak ma napis 6uF to wymieniamy po 2 latach na 8uF, przykręcenie 2 kabelków w to samo miejsce nie jest żadnym problemem a koszt to wybranie się do sklepu elektrycznego i wydanie ok.12zł, jak ktoś ma obawy może poprosić miejscowego elektryka- i tak wyjdzie taniej jak zapłata za dojazd serwisu po okresie gwarancyjnym. Przecież to jest bardzo cenna rada, o co Wam zatem chodzi?

Jesteście przewrażliwieni. Wy - specjaliści bez skazy, reszta- ma słuchać i się nie udzielać. Przecież nasze odmienne zdania to m.in. zmiana opisu w Twoim blogu o kotłach do spalania miału, pierwotny wpis był krzywdzący dla tego typu kotłów.
Przypominam:
http://zawijan.wordpress.com/kotly-zasypowe/

Ostatnie rysunki masz przecież ode mnie, opis w zasadzie tez powstał po naszej wymianie korespondencji.

W jakimś celu wysłałem też artykuł n/t procesów sterowania, są wymienione metody, może będziesz mógł to wykorzystać przy pracy na swoim blogu.

To, że się nie zgadzamy w każdym temacie, nie znaczy, że nie możemy współpracować.
Potwierdza to przecież także aktualny proces badań u Was w instytucie.

Odmienne zdania prowadzą do szukania nowych rozwiązań i pracy nad sobą, nie liczysz chyba na to, że każdy będzie Cię zawsze chwalił i głaskał?

Wasze oskarżenia i przepychanki niszczą tylko wątek. Nie rozumiem, dlaczego mam to przemilczeć i się nie bronić? Po jaką cholerę cały czas wałkujemy ten temat kondensatora, przecież już wszystko zostało po 5razy napisane!

Więcej tematu nie poruszam, możemy wreszcie zakończyć temat kondensator?

Apeluje o spokojną dyskusję i nie wałkowanie tego samego tematu. Proszę, abyście jedną kreską odcięli się już od kondensatora, tak jak prosiłeś nie będę nic pisał, czy sugerował o Ecoal-u. Wasz produkt - Wasza sprawa.

Proszę o nowe spojrzenie, ja swoje zdanie zmieniłem od pierwszych wpisów na blogu a Ty czy raczej Wy cały czas traktujecie mnie jak wroga i bezpardonowo atakujecie. Można tak jakoś inaczej, od początku bez szukania żadnych podtekstów, czepiania się słówek, rozwlekania wątków?
Taka nowa, czysta karta, zrobić coś wspólnie dla dobra pozostałych czytelników wątku. Nie wałkować 2 słów z jakieś wypowiedzi, nie tworzyć do tego nowych spiskowych teorii dziejów...

Zostawiam Was z tym wpisem na 2tygodnie i proszę, abyście na spokojnie już bez dalszego rozgrzebywania tego wpisu podeszli do nowego rozdziału wspólnej współpracy, z korzyścią dla wszystkich.

VIP Jacek
28-11-2009, 17:10
Słuchajcie Trzej eksperci nie mylić z muszkieterami.
Dam Wam dobrą radę.
Spotkajcie się w realu np. na kawę, piwo, flachę i sobie wyjaśnijcie swoje problemy.
My użytkownicy, przyszli użytkownicy kotłów pragniemy przeczytać rady, wskazówki, a nie być świadkami Waszej kłótni i udawadniania sobie prawdy.
Wątek robi się mało ciekawy, a nawet żenujący.

mały_energetyk
28-11-2009, 17:16
Kolego Jarecki:

Napisałem w poprzednim wpisie tak:

"I utrwalajmy w świadomości użytkowników wszelakich dóbr, że koszty za bubel wprowadzony na rynek ma ponosić ten, który je tam wprowadził, a nie użytkownik."

Dobrem jest również informacja. Dlatego reaguję, gdy widzę, że ktoś gdzieś wciska innym ciemnotę.

Aż tyle i tylko tyle.

I tym optymistycznym akcentem kończąc ponownie życzę udanego wypoczynku.[/b]

Pawello
28-11-2009, 22:26
Witam wszystkich serdecznie,

Jestem użytkownikiem kotła OGNIWO EKO 15kW. Bardzo się cieszę że powstał wątek o tej tematyce.

Użytkuję ten kociołek od dwóch miesięcy, wcześniej miałem zwykły piec więc porównania z innymi automatycznymi nie mam. Mam nadzieję iż będę mógł podzielić się doświadczeniami n/t użytkowania tego właśnie kotła. Liczę także na pomoc obecnych na tym forum fachowców w sprawie eksploatacji oraz ogólnych zasad tzw' "małej energetyki". Mam nadzieję że pomoże mi to (jak i innym użytkownikom) w zrozumieniu zasad działania instalacji c.o. dotyczącej odbioru ciepła (co tylko czasami wydaje się oczywiste) i w jak najlepszym (czyt. ekonomicznym :-) ) wykorzystaniu pieca z eCoalem i BRUCEREM. Odbiór ciepła przez moje mieszkanie wydaje się być elementem kluczowym w przypadku ekonomicznego korzystania z kociołka OGNIWO EKO.

Na podstawie 2 miesięcy użytkowania mogę jedynie potwierdzić iż sterownik eCoal jest rzeczywiście bezobsługowy. Przetestowałem już 3 rodzaje ekogroszku oraz miał (pomieszany z węglem) i w każdym przypadku sterownik poradził sobie ze spalaniem choć na początku wcale nie było to takie oczywiste. Nawiązując do tematu żużlowania i koksowania (na razie ich nie odróżniam) zauważyłem iż rzeczywiście ilość powietrza ma wielkie znaczenie dla tego procesu. Fabrycznie otrzymałem sterownik z oprogramowaniem 1.58 i najgorszy z trzech węgli jakie miałem tworzył spieki które codziennie starałem się usuwać aby piec dobrze pracował. Gdy zainstalowałem nowe oprogramowanie 1.78 (na marginesie rewelacyjna funkcja eCoala - możliwość uaktualnienia softu prze internet) kocioł zaczął natychmiast inaczej pracować. Łatwo było zauważyć - zaczął pracować ciszej i łagodniej. Powodem zmiany była praca dmuchawy. Wentylator zaczął tylko lekko dmuchać, tak że czasami wchodząc do piwnicy nie wiem czy piec w ogóle chodzi. O dziwo węgiel który poprzednio tworzył spieki ( i wydawało się że eCoal ma spore problemy) spalał się bardzo ładnie - utworzył się ładny kopczyk z którego swobodnie popiół z małymi kawałeczkami spadał do popielnika. Przez większość czasu tak jest do tej pory choć teraz mam dużo lepszy węgiel. Jeśli ktoś jeszcze używa wersji softu 1.58 to serdecznie zachęcam do zmiany na nowy. Naprawdę widać poprawę - oczywiście także spalanie węgla spadło.

Trochę się rozpisałem ale chcę przekazać jak najwięcej informacji z własnych doświadczeń. Mam w tej chwili dobry węgiel ale czasami tworzą się spieki (lub żużel). Kiedy? - napiszę następny razem. Dlaczego - chyba się domyślam ale poproszę Zawijana o diagnozę.

Koncepcja sterownika eCoal jest moim zdaniem rewelacyjna. Kociołek też jest fajny. Nie oznacza to jeszcze, że wystawiam im już ocenę końcową. Z tym poczekam do końca sezonu - wiadomo - obsługa i koszty





:roll:

Pozdrawiam[/list]

diablo2
29-11-2009, 13:45
Kolego, jeśli chcesz pozbyć się nadmiaru spieków żużlowych podejmij próbę podniesienia deflektora, w moim przypadku pomogło to zredukować ilość powstających spieków. :)

Oczywiście spieki i ich tworzenie się na palenisku to temat świetnie wyjaśniony twierdzę przez kolegę zawijan. Zasadniczy problem tkwi w paliwie![/b]

ilkus
29-11-2009, 14:53
Witam
Czy ktoś może napisać jak wygląda praca eCoal z zaworem trójdrożnym.Chodzi mi o to że w moim przypadku jeśli mam ustawioną temp np 65 st na kotle,a ręcznie przestawiam zaworem na np 45 st to kocioł po osiągnięciu 65 stopni wyłącza się. Potem zużywa więcej węgla aby osiągnąć zadaną temp tj te 65 st.
Problemu nie ma gdy zawór jest otwarty i zada się np te 65 st to kocioł fajnie pracuje utrzymując zadaną temp.Jednak teraz jest ciepło i nie potrzeba tak wysokiej temp .Czy ecoal też się wyłącza jeśli obniży się temp zaworem tródrożnym bo z doświadczenia wiem że potem mój sterownik musi podać więcej paliwa aby uzyskać zadaną temp co wpływa na ekonomikę .Czy wskazane jest stosowanie takiego zaworu jeśli mamy kocioł z tym sterownikiem ? :wink:

PAPROCIAK
29-11-2009, 20:59
Ilkus kocioł z każdym sterownikiem czyta dane z czujników, my w ecoal'u mamy brane pod uwagę temp powrotu (czujnik przy piecu) i temp spalin ( na rurze do komina) i te temp go interesują a co jest za zaworem 3 lub 4 drożnym to już nie jego sprawa. Pracuje tak jakby w 2 obwodach przed i za zaworem, który jest mieszaczem wody ciepłej (tych twoich 65) z woda która wraca z grzejników. Zawór ten pozwala na utrzymanie stałej i wysokiej temp w kotle bez potrzeby przegrzewania domu.Czyli tak na prawdę temp w domu reguluje ustawienie zaw 3d lub 4d.
Myślę ze twoje odczucie że piec nadgania jest związane z przechodzeniem pieca w stan podtrzymania (czyli przerwy w pracy) po upływie której musi rozpalić nową dawke by znów sie wyłączyć. Jest teraz ciepło i ma nadmiar mocy; uwierz zacznie równiej pracować gdy się ochłodzi. Ociepl otuliną rury szcególnie pomiędzy piecem a zaworem 3d wtedy nie bedzie fałszywych informacji o spadaniu temp powrotu.

Aleks_
29-11-2009, 22:47
[quote="Pawello"]Witam wszystkich serdecznie,

Jestem użytkownikiem kotła OGNIWO EKO 15kW. Bardzo się cieszę że powstał wątek o tej tematyce.

Użytkuję ten kociołek od dwóch miesięcy, wcześniej miałem zwykły piec więc porównania z innymi automatycznymi nie mam. Mam nadzieję iż będę mógł podzielić się doświadczeniami n/t użytkowania tego właśnie kotła. Liczę także na pomoc obecnych na tym forum fachowców w sprawie eksploatacji oraz ogólnych zasad tzw' "małej energetyki". Mam nadzieję że pomoże mi to (jak i innym użytkownikom) w zrozumieniu zasad działania instalacji c.o. dotyczącej odbioru ciepła (co tylko czasami wydaje się oczywiste) i w jak najlepszym (czyt. ekonomicznym :-) ) wykorzystaniu pieca z eCoalem i BRUCEREM. Odbiór ciepła przez moje mieszkanie wydaje się być elementem kluczowym w przypadku ekonomicznego korzystania z kociołka OGNIWO EKO.

Na podstawie 2 miesięcy użytkowania mogę jedynie potwierdzić iż sterownik eCoal jest rzeczywiście bezobsługowy. Przetestowałem już 3 rodzaje ekogroszku oraz miał (pomieszany z węglem) i w każdym przypadku sterownik poradził sobie ze spalaniem choć na początku wcale nie było to takie oczywiste. Nawiązując do tematu żużlowania i koksowania (na razie ich nie odróżniam) zauważyłem iż rzeczywiście ilość powietrza ma wielkie znaczenie dla tego procesu. Fabrycznie otrzymałem sterownik z oprogramowaniem 1.58 i najgorszy z trzech węgli jakie miałem tworzył spieki które codziennie starałem się usuwać aby piec dobrze pracował. Gdy zainstalowałem nowe oprogramowanie 1.78 (na marginesie rewelacyjna funkcja eCoala - możliwość uaktualnienia softu prze internet) kocioł zaczął natychmiast inaczej pracować. Łatwo było zauważyć - zaczął pracować ciszej i łagodniej. Powodem zmiany była praca dmuchawy. Wentylator zaczął tylko lekko dmuchać, tak że czasami wchodząc do piwnicy nie wiem czy piec w ogóle chodzi. O dziwo węgiel który poprzednio tworzył spieki ( i wydawało się że eCoal ma spore problemy) spalał się bardzo ładnie - utworzył się ładny kopczyk z którego swobodnie popiół z małymi kawałeczkami spadał do popielnika. Przez większość czasu tak jest do tej pory choć teraz mam dużo lepszy węgiel. Jeśli ktoś jeszcze używa wersji softu 1.58 to serdecznie zachęcam do zmiany na nowy. Naprawdę widać poprawę - oczywiście także spalanie węgla spadło.

Trochę się rozpisałem ale chcę przekazać jak najwięcej informacji z własnych doświadczeń. Mam w tej chwili dobry węgiel ale czasami tworzą się spieki (lub żużel). Kiedy? - napiszę następny razem. Dlaczego - chyba się domyślam ale poproszę Zawijana o diagnozę.

Koncepcja sterownika eCoal jest moim zdaniem rewelacyjna. Kociołek też jest fajny. Nie oznacza to jeszcze, że wystawiam im już ocenę końcową. Z tym poczekam do końca sezonu - wiadomo - obsługa i koszty


A jaką masz powierzchnię do grzania, i ile Twój kociął "wciąga" paliwa na dobę.
Pzdr
Aleks

QbaB
01-12-2009, 12:09
re: Kuba

Jeśli możesz, to sprawdź szczelność przylegania talerza do korpusu.
Przy wygaszonym i ostudzonym kotle ściągnij talerz, wyczyść rowek - nałóż do niego silikonu czarnego (kominkowy do 1200 st.C) i przy okazji tym samym silikonem zaklej szczeliny na tym krótkim boku. Załóż talerz na korpus i "uszczelnij" go poprzez lekkie pobijanie młotkiem za pośrednictwem drewnianego klocka. Chodzi o to, aby talerz dobrze "siadł" na wardze, a uderzenia powodują rozprowadzenie kitu. Jeśli możesz, to poczekaj z ponownym rozpałem 1 - 2 godziny. Dobrze jest, by silikon przynajmniej wstępnie związał na powietrzu (na zimno).
To, co czasami widzisz, jako niedopalone, to po części popiół. Części palnych będzie tam niewiele. Obecnie "jedziesz" na niewielkiej mocy. Gdy się nieco oziębi, to i palnik "zbierze się do porządnej roboty".

Pozdrawiam

Dzięki za odpowiedzi (równiez Jareckiemu) i przepraszam że nie odpowiadałem (w weekend sie przeprowadzałem do nowego domu i nie mam tam jeszcze netu).
Wracając do tematu. Kołnierz mam założony prawidłowo i uszczelniałem silikonem (tym specjalnym) juz dwa razy. Fakt, nie dobijałem młotkiem, ale jak ostanio zdejmowałem kołnierz to nie było widać przedmuchów (poza jednym malutkim).
Czy sugerujesz żeby zasłonić szczeliny na krótszym boku po drugiej stronie?! Po jednej stronie (od strony kosza) nie ma szczelin, sa naprzeciwko, mam je zasłonić? Myślałem aby zasłonić część tych na dłuższych bokach bliżej kosza tak aby tamte na krótszym boku dmuchały mocniej. A może zasłonic te okrągłe dziurki na kótszym boku od strony kołnierza?
Mam jeszcze jedno pytanie, na jakiej wysokości powinno byc lustro żaru w palniku Brucer, czy powinien wystawać nieco kopczyk powyżej kołnierza, jezeli tak to ile?

Pzdr
QbaB

mały_energetyk
01-12-2009, 17:06
... dokładnie. zaklej czarnym silikonem te szczeliny na krótszym boku vis a wis zasobnika.
Jeśli nie masz w układzie sterownika eCoal, to zostaw otworki skośne nie zaklejone.
Sprawdź, jak wygląda popiół. Czy są w nim cząstki koksu, czy spieki żużlowe.
Jeśli możesz, to podaj info z jakim sterownikiem pracuje twój Brucer i jakie stosujesz nastawy.

Pozdrawiam

mały_energetyk
01-12-2009, 17:08
na pytanie o kształt lustra żaru odpowiem ci, gdy będę wiedział czym palisz, jak palisz (nastawy) i czym sterujesz (sterownik).

Pawello
01-12-2009, 19:49
A jaką masz powierzchnię do grzania, i ile Twój kociął "wciąga" paliwa na dobę.
Pzdr
Aleks

Witam,

Do ogrzania mam mieszkanie 70m2, 3,2 m wysokie. Grzejniki są nowe ale pozostała instalacja stara. Grzeję też wodę w bojlerze 240l. W całym układzie jest aż 160l wody. Wydaje mi się że to dużo jak na taką powierzchnię.
Przy obecnej pogodzie (okolice Wrocławia) piec spala około 12-13kg na dobę.


Pozdrawiam,

QbaB
02-12-2009, 08:12
... dokładnie. zaklej czarnym silikonem te szczeliny na krótszym boku vis a wis zasobnika.
Jeśli nie masz w układzie sterownika eCoal, to zostaw otworki skośne nie zaklejone.
Sprawdź, jak wygląda popiół. Czy są w nim cząstki koksu, czy spieki żużlowe.
Jeśli możesz, to podaj info z jakim sterownikiem pracuje twój Brucer i jakie stosujesz nastawy.
Pozdrawiam


na pytanie o kształt lustra żaru odpowiem ci, gdy będę wiedział czym palisz, jak palisz (nastawy) i czym sterujesz (sterownik).



Palę ekogroszkiem. Spieki żużlowe są ale nie tworzy się skorupa, największe mają wielkość powiedzmy pazurka pomarańczy (naszybsze skojarzenie).
Nie wiem jak wygląda koks, ale mam wrażenie że są ciemne drobiny węgla, troche jakby niespalone ale lekkie (ni to popiół ni to węgiel)
Mój sterownik to Menuet a jego nastawy sa następujące:
czas podawania 5s
czas pauzy 45s
czas oczekiwania 5 min (podawanie w trybie podtrzymania)
dmuchawa 19 (max 24)
temp nastawa 62 st
Dmuchawa jest tak mocna ponieważ przysłoniłem przysłone wentylatora aby podczas postoju żar sie tak bardzo nie obniżał. Przy otwartej przysłonie wystarczający nadmuch to 2.

Kocioł niestety z rusztem wodnym.

Pzdr
QbaB

QbaB
02-12-2009, 11:27
... dokładnie. zaklej czarnym silikonem te szczeliny na krótszym boku vis a wis zasobnika.
Jeśli nie masz w układzie sterownika eCoal, to zostaw otworki skośne nie zaklejone.
Sprawdź, jak wygląda popiół. Czy są w nim cząstki koksu, czy spieki żużlowe.
Jeśli możesz, to podaj info z jakim sterownikiem pracuje twój Brucer i jakie stosujesz nastawy.
Pozdrawiam


na pytanie o kształt lustra żaru odpowiem ci, gdy będę wiedział czym palisz, jak palisz (nastawy) i czym sterujesz (sterownik).



Palę ekogroszkiem. Spieki żużlowe są ale nie tworzy się skorupa, największe mają wielkość powiedzmy pazurka pomarańczy (naszybsze skojarzenie).
Nie wiem jak wygląda koks, ale mam wrażenie że są ciemne drobiny węgla, troche jakby niespalone ale lekkie (ni to popiół ni to węgiel)
Mój sterownik to Menuet a jego nastawy sa następujące:
czas podawania 5s
czas pauzy 45s
czas oczekiwania 5 min (podawanie w trybie podtrzymania)
dmuchawa 19 (max 24)
temp nastawa 62 st
Dmuchawa jest tak mocna ponieważ przysłoniłem przysłone wentylatora aby podczas postoju żar sie tak bardzo nie obniżał. Przy otwartej przysłonie wystarczający nadmuch to 2.

Kocioł niestety z rusztem wodnym.

Pzdr
QbaB

Czytając to co napisałe wcześniej zawijan dochodze do wniosku że muszę chyba jednak zmniejszyć nadmuch przy zwiększeniu przesłony a obniżanie żaru załatwić przez częstsze podawanie podczas postoju. Mam wrażenie, że na początku, przed zmianami związanymi ze zminiejszaniem przysłony, spieków było mniej.

Generalnie mój podstawowy problem to zaleganie czegoś co sie nie pali po jednej stronie palnika (na przeciwko kosza) i mam wrażenie że to problem czysto mechaniczny, po prosy podawany węgiel wypiętrza się tylko po stronie kosza. Już sam nie wiem co myśleć.
Spalanie nie jest chyba złe bo na 140 m2 + 20 m2 nieogrzewanego garażu w bryle budynku zużywam ok 12 kg/dobe.

Pzdr
QbaB

mały_energetyk
02-12-2009, 12:31
re: Kuba

Czytając twoje informacje dochodzę do wniosku, że średnie zapotrzebowanie mocy wynosi u Ciebie obecnie co najwyżej kilka kW, a kocioł więcej trwa w podtrzymaniu, niźli pracuje.
Przy takim obciążeniu nie ma wręcz fizycznej możliwości, aby paliło się całe lustro żaru. Nie zapominaj, że Brucer potrafi spokojnie obsłużyć kocioł 35 kW i większy.
Jak byś się nie „znęcał” nad wentylatorem, to jest on po prostu zbyt duży wydajnościowo do tego zakresu pracy. Stąd jedziesz z ciągłym dużym nadmiarem tlenu i tym samym tworzą Ci się spieki żużlowe ze stopionego popiołu. Podejrzewam, że nie ma w nim prawie wcale (max. kilka %) niedopału.
Jest to w takich warunkach (zbyt duży kocioł) zjawisko nieuniknione i nic nie zrobisz. Nie będziesz przecież wymieniał ani kotła, ani wentylatora. Strata nie jest warta ewentualnych nakładów.
Gdy „Dziadzio Mróz” mocniej dmuchnie, to i kocioł zacznie pracować bardziej poprawnie.
na blogu u Zawijana podałem kiedyś prostą metodę techniczną na obliczenie mocy chwilowej kotła. Jeśli znajdziesz czas, to zrób to doświadczenie. Zobaczysz, że masz dobry kocioł z dobrym palnikiem, palisz dobrym paliwem, tyle, że warunki zewnętrzne odbioru ciepła uniemożliwiają im rozwinięcie skrzydeł i pokazanie, na co ich stać.

Sterownik Menuet, to domena Jareckiego, więc poczekaj cierpliwie, aż wróci z wypoczynku, to zapewne odpowie Ci na każde pytanie z tym sterownikiem związane.

Pozdrawiam

P.S. 1. koks z odgazowanego w palenisku węgla wygląda mniej więcej tak, jak go opisałeś. Jest szaro – czarny. Matowy, porowaty i lekki. Da się dość łatwo rozkruszać w rękach.
2. Nie bój się, że w Brucerze lustro żaru zejdzie Ci nisko. Nawet jak się będzie tliło w czasie postoju na ślimaku, to się nic nie dzieje. Nie zapominaj, że ślimak jest żeliwny, a żeliwo jest właściwie jedyną substancja metaliczną stworzona do pracy z ogniem. gdy żar obniży się poniżej otworów nadmuchowych, to dostanie tak mało powietrza, że nie grozi to silnym paleniem :wink:

QbaB
02-12-2009, 13:40
re: Kuba

Jest to w takich warunkach (zbyt duży kocioł) zjawisko nieuniknione i nic nie zrobisz. Nie będziesz przecież wymieniał ani kotła, ani wentylatora. Strata nie jest warta ewentualnych nakładów.
Gdy „Dziadzio Mróz” mocniej dmuchnie, to i kocioł zacznie pracować bardziej poprawnie.
Pozdrawiam


Dzięki za pomoc.
Czy nadal zalecasz zaklejenie szczelin na krótszym boku?

QbaB

QbaB
03-12-2009, 10:23
Nie udało mi się dokończyć wpisu wczoraj, więc robię to teraz.
Tak, jak napisał mały_energetyk, Twoim „problemem” jest małe zapotrzebowanie ciepła. Wziąłem to słowo w cudzysłów, bo to wcale nie jest problem. Kto powiedział, że palnik MUSI palić się na całej powierzchni? Palnik ma dawać tyle ciepła, ile potrzeba oraz spalać paliwo bez strat, czyli bez niedopału (z niską zawartością części palnych w popiele). Jeśli nie masz niedopału i potrzeby cieplne masz zapewnione - to nie masz problemu. Paliwo spala się w części palnika, bo tyle spalania wystarcza. Wypalone paliwo uzupełniane jest świeżym, a pozostała część palnika po prostu nie pracuje. Jeśli jest inaczej - to jest problem.
Napisałeś, że spalasz ok.12kg węgla na dobę - tzn. że kocioł pracuje ze średnią mocą ok.3kW, czyli potrzebuje proporcjonalnie mniej powietrza. Prawidłowe jest, że zmniejszasz wydajność wentylatora - przy tej okazji jednak zmniejszasz także ciśnienie podawanego powietrza. Zobacz na naszym blogu http://zawijan.wordpress.com/regulatory-kotlow/algorytm-spalania/, jak zmienia się spręż wentylatora ze zmniejszaniem jego wydajności. Niskie ciśnienie powietrza powoduje, że powietrze idzie w to miejsce, gdzie się najsilniej pali, bo tam ma najmniejsze opory i nie ma siły, aby „przepychać” się przez „miał” zalegający w przedniej części paleniska.
Tak, jak pisze „mały_energetyk” istnieje duże prawdopodobieństwo, że masz przewymiarowany wentylator (są to przypadki bardzo częste), więc pracuje on w obszarze swoich najniższych wydajności, czyli równocześnie najniższych ciśnień. Kocioł zasilany węglem o wartości opałowej 25.000kJ/kg, pracując z mocą 20kW potrzebuje niecałe 75m3/godz. powietrza, przy współczynniku nadmiaru powietrza λ=2 (jest to przeciętny współczynnik spotykany w małych kotłach). Przy mocy 3kW będzie go potrzebował 7 razy mniej. Sprawdź, jaka jest wydajność Twojego wentylatora - przypuszczam, że kilkakrotnie większa, wskutek czego pracuje on ciągle na niskim ciśnieniu i z dużym nadmiarem powietrza w stosunku do rzeczywistych potrzeb.

Hmm, ale ja wlaśnie wentylator puszczam na wysokich obrotach lecz z przymkniętą przysłoną. Mój sterownik nie reguluje sobie mocy wentylatora lecz po prostu go włącza lub nie, ale z określona mocą ustawiana ręcznie. Mogę dać większy nadmuch z większym otwarciem przysłony lecz wówczas ogień będzie zbyt jasny (biały) czy też źle. Wydaje mi się że podczas stanu pracy palnik powinien pracowac z moca znamionowa a w czasie postoju z minimalną.
Może byc tak ze stan pracy trwa zbyt krótko aby palnik rozbujał się do pełnej mocy ale mam wrażenie że nie to jest problemem. Wygląda na to że palnik po prostu pracuje tylko na połowie powierzchni bez względu na czas palenia bo węgiel wypychany jest tylko na części palnika. Na drugiej nic się nie dzieje.
Może lepiej pozwolić na znaczne obniżanie się żaru i wówczas substancje z nieruchomej części paleniska spadna w dół i wymieszają się z żarem a następnie zostana wypchane razem ze świezo podanym paliwem.
Tak jak pisałem, wydaje się że zaleganie "czegoś tam" na części paleniska jest problemem samego palnika a nie procesu spalania i sterownika, i małego zapotrzebowania na ciepło, i jakości paliwa. Dlatego pisałemze planowałem zakleic część szczelin na _dłuższych_ bokach palnika od strony kosza tak aby większy nadmuch szedł w dalsze części. Nie wiem czy moje rozumowanie jest sensowne. Nie znam się na tym więc pytam fachowców.

Rozpocząłem od pytania czy taka sytuacja jak opisałem jest znana. Wygląda na to że inni na tym forum nie maja takiego problemu, ale wiem że są osoby które tez tego doświadczają. Czy podczas testów palnika nie było takich sytuacji?

Pzdr
QbaB

mały_energetyk
03-12-2009, 20:59
re: Zawijan

100% racji. Tylko jak ludzi przekonać, że jeżeli przez wąską szczelinę wpuszczą małą ilość powietrza, to chociaż duże obroty wirnika nadadzą tej dawce znaczną prędkość, to jak to małe wpadnie do dużego kanału powietrznego, to się tam rozpręży i na dyszach znowu będzie tyle, co wpadło do wentylatora. Czyli mała objętość i maluśki tym samym spręż.
Nie wiem też - powiem szczerze jak uświadomić ludziom, że dla użytkownika (dla jego komfortu cieplnego) nie jest ważna dokładna wartość odczytana z termometru, tylko to, jak odczuwają dostarczane ciepło. Raz gdy będzie 22,4 st.C to mi będzie ciepło, a drugim razem gdy będzie 19, to mi będzie zbyt ciepło,albo bardzo zimno dla odmiany.
Jak wytłumaczyć ludziom, że odczucie jest zależne między innymi od wilgotności powietrza, zawartości w nim CO2, ciśnienia atmosferycznego i ... temperatury ciała ludzkiego oraz jego stanu zdrowotnego.
Uparli się, że dla nich najważniejsza jest temperatura określona cyferkami. Gdy mu kocioł lekko ją przekroczy to krzyk, jeśli jej nie osiągnął, to drugi krzyk. A w jednym i drugim przypadku to przecież nie kocioł decyduje o komforcie cieplnym w pomieszczeniach, tylko wydolność systemu grzewczego, warunków otoczenia i sam użytkownik.

Pozdrawiam

VIP Jacek
03-12-2009, 22:20
różnie, różni ludzie odebrali Wasze pogawędki.
Ja odebrałem, tak jak napisałem.
Oczywiście, pisz co chcesz i w jakim stylu chcesz. Ja Ci tego nie zabraniam.
Odebrałeś moją wypowiedż jako "pohukiwanie", to Twoja sprawa. Nie było to moją intencją. Ja natomiast nie lubię jak mi ktoś cenzoruje moje wypowiedzi.
Wydaje mi się, że każdy oczekuje z tej dyskusji w tym wątku rad i wskazówek.
W moim przypadku, szukam jak najwięcej informacji na temat Brucera, a także opinii ich użytkowników. I nie szukam pisemnych "pyskówek". Uwierz mi. :)

Pawello
03-12-2009, 23:19
Tak. Jeśli deflektor jest zbyt nisko, potrafi mocno podnieść temperaturę w palniku (punktowo), co może sprzyjać spiekaniu popiołu. Taką próbę warto zrobić.


Witam,

Dziękuję za wskazówkę. Na pewno spróbuję tak zrobić. W związku z tymi spiekami mam pytanie do kolegi Zawijana.
Ogólnie do tej pory jestem zadowolony z pracy sterownika eCoal (piec OGNIWO EKO 15kW) ale jeszcze nigdy nie widziałem w swoim popielniku popiołu w postaci samego proszku. Znajduję natomiast bardzo dużo małych "koksików" ale jest też bardzo wiele dużych spieków (najczęściej bardzo kruchych). Nie jest to wielki problem i nigdy też nie zdarzyło się aby doszło do zablokowania podawania paliwa. Wszystkie te spieki zazwyczaj same spadają do popielnika. Czasami zauważam, że na powierzchni palnika tworzy się duży twardy (jakby zmetalizowany) spiek - pomagam wtedy trochę i zrzucam go do popielnika w obawie przed zakleszczeniem. Może robię to trochę na wyrost.(?) Kocioł pracuje z temp 45C z jednym wyjątkiem - w godz.18-19 gdy dogrzewam bojler - wtedy ustawiona jest temp 55C. Palnik pracuje dużo intensywniej i właśnie wtedy najczęściej (lecz nie zawsze) tworzy się ten duży spiek.Potem najczęściej pies "wyłącza" się na około godzinę. Co może być powodem tworzenia się tego spieku? Dodam tylko, iż właśnie w tych godzinach mam wątpliwości czy piec sobie poradzi. Zazwyczaj sobie radzi ale wolę mieć pewność.

Pozdrawiam,

QbaB
04-12-2009, 08:05
Pominąłeś całkiem moją sugestię, żebyś sprawdził wydajność wentylatora. Naprawdę Cię to nie interesuje? Ponawiam sugestię – sprawdź to. Jeśli na wentylatorze nie znajdziesz tej informacji – spisz i podaj typ wentylatora, znajdziemy te dane w Internecie lub gdzie indziej. Sam jestem ciekaw, jak bardzo Twój wentylator jest przewymiarowany – zobaczę czy mnie zaskoczy. Ciekaw jestem również, w czyim kotle masz ten palnik.

Sprawdzę jeszcze ten wentylator jak nie zapomnę (internet mam na razie tylko w pracy a w domu jestem cały czas zabiegany).
Producent mojego kotła to żadna tajemnica, jest to Tilgner.
Nigdy tez nie ukrywałem dlaczego sie na niego zdecydowałem - CENA - czyni cuda.



100% racji. Tylko jak ludzi przekonać, że jeżeli przez wąską szczelinę wpuszczą małą ilość powietrza, to chociaż duże obroty wirnika nadadzą tej dawce znaczną prędkość, to jak to małe wpadnie do dużego kanału powietrznego, to się tam rozpręży i na dyszach znowu będzie tyle, co wpadło do wentylatora. Czyli mała objętość i maluśki tym samym spręż.


Jeżeli to w kwestii mojego kotła to się ustosunkuję.
Pisałem, że zrobiłem tak (zwiększyłem obroty, zmniejszyłem szczelinę) aby zmniejszyć szybkość wypalania węgla w czasie postoju. W czasie postoju wentylator nie pracuje więc ilość powietrza zależy tylko od wielkości szczeliny (może nie tylko ale tylko na to mam wpływ). Aby uzyskać jednak prawidłowy (w moim mniemaniu) płomień musiałem przy zmniejszonej przysłonie zwiększyć obroty.

Pozdrawiam i dziękuje za sugestie. Zauważyłem że po moich poprzednich zabiegach z podniesieniem poziomu żaru. Nieaktywna część palnika jest w nieco lepszym stanie, a mianowicie podczas pracy (nadmuch) widać że jest tam żar pod popiołem, jednak nadal nie pojawia sie ogień w tej części palnika.

Nie pozostaje nic innego jak poczekać na zimę. Troche szkoda bo ostatnie lata pokazuja że prawdziwa zima trzyma u nas góra 1-1,5 miesiąca. Reszta to dni w których w ciągu dnia mamy temperaturę dodatnią.
Może producent czy wynalazca Brucera powinien pomyśleć o palniku o mniejszej mocy. Tym bardziej że nowe domy są coraz bardziej energooszczędne i ich zapotrzebowanie na ciepło jest małe.

QbaB

mały_energetyk
04-12-2009, 10:48
Kuba

Załóż sobie sterownik eCoal i nie będziesz się martwił, czy płomień za jasny, za ciemny itp. rzeczy którymi się niepotrzebnie martwisz, bo jak ci już pisał Zawijan przy tak małej mocy i wielkim wentylatorze zawsze będzie się paliło w którąś stronę niezbyt optymalnie (grzeczne słowo). Bez aparatury pomiarowej trzeba mieć albo ogromną wiedzę i doświadczenie, aby poprowadzić kocioł na jego optymalnych parametrach albo być cudotwórcą.
Po to właśnie świat wymyśla te różne zabawki, aby uwolnić nas od uczenia się setek niepotrzebnych rzeczy. Chyba, że chcesz brudzić się tak jak my i niszczyć zdrowie przy kotłach, to proszę bardzo. Każdy się może tego "naumieć".

Pozdrawiam i "mroźnej" zimy życzę :evil:

QbaB
04-12-2009, 11:05
Kuba

Załóż sobie sterownik eCoal i nie będziesz się martwił, czy płomień za jasny, za ciemny itp. rzeczy którymi się niepotrzebnie martwisz, bo jak ci już pisał Zawijan przy tak małej mocy i wielkim wentylatorze zawsze będzie się paliło w którąś stronę niezbyt optymalnie (grzeczne słowo). Bez aparatury pomiarowej trzeba mieć albo ogromną wiedzę i doświadczenie, aby poprowadzić kocioł na jego optymalnych parametrach albo być cudotwórcą.
Po to właśnie świat wymyśla te różne zabawki, aby uwolnić nas od uczenia się setek niepotrzebnych rzeczy. Chyba, że chcesz brudzić się tak jak my i niszczyć zdrowie przy kotłach, to proszę bardzo. Każdy się może tego "naumieć".

Pozdrawiam i "mroźnej" zimy życzę :evil:

A właściwie to ile kosztuje taki eCoal?
Jakiego rzędu to kwota 300, 500, 1000, 1500 zł? Ktoś sie orientuje?
No i pytanie czy sterownik pasuje do każdego kotła z Brucerem?

Podoba mi sie bajer z podglądem on-line ale skrętki w kotłowni nie przewidziałem :)

Tak naprawdę to najbardziej mnie interesuje zużycie a nie kultura spalania, z tym że im lepiej sie spala tym zapewne mniejsze zużycie.

Skoro brak mi doświadczenia, wiedzy i aparatury to nie pozostaje nic innego jak zostać cudotwórcą ;)

Pzdr
QbaB

arti.sa
04-12-2009, 12:12
Wy tu kondensatorach a mi termik wysiadł. :evil: Jest to komplet z czujnikiem nierozbieralne. Więc cały moduł razem z przewodem do sterownika trzeba wymienić. Co ciekawe eCoal dostarcza to razem ze sterownikiem. Ciekawe co to za g... bo słyszałem, że to nie 1 przypadek.

mały_energetyk
04-12-2009, 12:38
re: arti.sa

Pozwól Kolego, że zabawię się w jasnowidza. Tyle, ze w odróżnieniu od wróżek gdzie normalnie trafiają z przepowiednią 50/50 ja podbiję nieco te parametry i idę na całość: 99/100.
Potwierdź mi czy to prawda co poniżej napiszę, a jeśli tak, to poradzę Ci szybciutko jak sobie poradzić, zanim zamówisz u producenta eCoala czujnik c.o. i go wymienisz.

Otóż moja wizja taka:

:evil:

Paliłeś "coś tam, coś tam" w kotle na ruszcie awaryjnym używając trybu ręcznego.
Zapomniałeś, że w trybie ręcznym pompa samoczynnie się nie załączy, gdy temp. wody osiągnie 40 st.C.

Kociołek szumiał aż miło, a później prawie, że z kotłowni na spacer się nie wybrał, bo już w nim woda zawrzała.

No i "bez to" się termik rozsypał.

:o

Pisz lub dzwoń do producenta o nowy czujnik, a na tym co masz będziesz jeszcze mógł w trybie automatycznym normalnie użytkować kocioł.

W oczekiwaniu na odpowiedź pozdrawiam cieplutko :evil:

arti.sa
04-12-2009, 12:50
Hehehe
Fajna teoria. Lecz pudło ;D

Może opisze swoją wersję nieco krótszą ;)
Kociołek śmigał z tydzień bez problemów na ekogroszku.
Pewnego pięknego popołudnia zachodzę wszysyko zimne ALARM szybciutko menu -> alarmy -> alarm termik CO. Nie dało się skasować alarmu a tym samym uruchomić kotła. Ale zworka zrobiona alarm pożegnany dalej się "chajcuje" - oczekuję na moduł termika oby nie taki sam coby 1 tydz. wytrzymał.

mały_energetyk
04-12-2009, 13:57
re: arti.sa

Muszę twoje wyjaśnienia przyjąć za pewnik ... bo co mi innego pozostało?
W końcu mnie przy tym nie było. :roll:

Dobrze, że niczym ... poradziłeś sobie brązowo - niebiesko.

Będzie dobrze.

Pozdrawiam :evil:

mały_energetyk
04-12-2009, 14:00
Ale istnieje jeszcze coś takiego jak pamięć w sterowniku i przyczynę alarmu da się wyjaśnić na 100%

:lol: :evil:

arti.sa
04-12-2009, 14:06
No tak jutro zapnę laptopa i się dowiem. ;)

mały_energetyk
04-12-2009, 18:59
Jeśli znasz "arti.sa" WSZYSTKIE hasła to oczywiście, że sobie poradzisz.
Powodzenia :lol: :evil:

PAPROCIAK
07-12-2009, 11:07
hej ratunku. Chciałem "przywrócic ustawienia serwisowe" z menu parametry urzytkownika w ecoalu i po tym wyskoczył komunikat "przywróć kopie ustawień " i sterownik na nic nie reaguje na żadne przyciski, wyłączanie. Co zrobić aby kocioł odpalic do Kutna nie moge się dodzwonić może ktoś z was bedzie szybszy

Nie lubie poniedziałku :evil:

kolorado
07-12-2009, 12:09
re: arti.sa

Muszę twoje wyjaśnienia przyjąć za pewnik ... bo co mi innego pozostało?
W końcu mnie przy tym nie było. :roll:

Dobrze, że niczym ... poradziłeś sobie brązowo - niebiesko.

Będzie dobrze.

Pozdrawiam :evil:
Skoro mu nie wierzysz, to po co pytasz? :evil:

mały_energetyk
07-12-2009, 19:13
re; Paprociak

z tego co widać, to pozostały ci 2 wyjścia.
1. Wzywać serwis kotła (pewnie masz Ogniwo z ecoalem)
2. Zgrać ze strony producenta sterownika www.ecoal.pl (najlepiej najnowszy) soft i wgrać go do sterownika.
Ruszy na 100%.
Powodzenia

mały_energetyk
07-12-2009, 19:19
kolorado - "stary bywalcu" (i co dalej?)

Czy twój wpis dotyczy tematu tego wątku lub chociaż jednego z problemów na nim poruszonego, czy może tylko tak z nudów słomy do ... szukasz?
Jeśliś jeno bywalec tego forum, to miłego dnia i stosunkowo udanej nocy życzę.
Jeśliś natomiast ekspert, to powinieneś wiedzieć, jak zbudowany jest czujnik c.o. z zabezpieczeniem termicznym i kiedy go może szlag trafić.
Podobnie jak powyżej - miłego dnia i ...

PAPROCIAK
07-12-2009, 22:35
Dzieki za odpowiedz ale sobie poradziłem przy pomocy bardzo miłego pana z pomocy technicznej Ogniwa i gościa od producenta sterownika z Kutna. Moj problem był taki,że w sofcie o nr 1.58 jest luka w systemie. Jak chciałem przywrócić ustawienia serwisowe(fabryczne)z poziomu "Parametry uzytkownika" to wszystko się zawiesiło bo chyba ich w tym programiku zapomnieli dopisac. Ale mam już ten nowy soft 1.78 i naprawdę piec znacznie lepiej chodzi tzn zmniejszona jest moc nadmuchu i chyba górna graniczna temp spalin. Piec działa bardzo płynnie naprawde nie żal mi tego całego zamieszania. Sprawdzcie jakie macie nr oprogramowania (wyświetla sie przy uruchomieniu) i wgrajcie nowe, kolosalna róznica.
A ta pułapka jest tylko w starej wersji 1.58 w innych można do woli grzebać.
Ale nerwów to dziś straciłem kurna piec za 6,5 klocka a tu taki zong ale wszystko wyszło na dobre. pozdrawiam i dzieki

QbaB
08-12-2009, 08:13
Pominąłeś całkiem moją sugestię, żebyś sprawdził wydajność wentylatora. Naprawdę Cię to nie interesuje? Ponawiam sugestię – sprawdź to. Jeśli na wentylatorze nie znajdziesz tej informacji – spisz i podaj typ wentylatora, znajdziemy te dane w Internecie lub gdzie indziej. Sam jestem ciekaw, jak bardzo Twój wentylator jest przewymiarowany – zobaczę czy mnie zaskoczy. Ciekaw jestem również, w czyim kotle masz ten palnik.

Mój wentylator to WBS-6a.

Pzdr
QbaB

PAPROCIAK
08-12-2009, 16:31
Za wcześno sie ucieszyłem. Teraz dmuchawa za słabo dmucha i nie dopala wegla (pale mieszanka eko i miału). Robi sie taki duży kopczyk i z tego końca dalszego od podajnika spada całkiem nietknięty węgiel. Palnik uszczelniony. Dzwonić po pomoc czy coś sie uda samemu przestawić

mały_energetyk
08-12-2009, 19:13
re: Paprociak

Spróbuj takiego numeru:

1. Pogrzebaczem rozgrzeb ten kopczyk, aby żar rozłożony był na całym lustrze żaru i powietrze przedmuchało szczeliny
2. Na chwilę (3 - 4 min.) włącz wentylator w trybie serwisowym (100%) przy wyłączonym podawaniu
3. Podnieś temp. zadaną o 5 stopni.
4. Gdy kocioł osiągnie zadaną temperaturę, wróć do poprzedniego jej ustawienia.

Powinno się ustabilizować i być OK.

Daj znać jak poszło.

Pozdrawiam

mały_energetyk
08-12-2009, 19:25
Qbaa,

WBS6a ma wydajność prawie 320 m3/h przy sprężu 0. Gdy dmucha bez oporów to "pcha" prawie 0,09 m3/s. Oczywiście, gdy wzrastają opory (rośnie spręż), to maleje wydajność objętościowa. Ale i tak jest to dużo za dużo. Do spalenia 1 kg węgla potrzebujesz ok. 12 m3 powietrza. Spalając nawet 5 kg węgla na godzinę potrzebujesz więc ok. 60 m3 powietrza czyli 0,016 m3/s. Wentylator ten na pełnych obrotach - jest delikatnie mówiąc - ok. 4 - 5 razy zbyt wydajny (nadgorliwy). A jak mówi stare przysłowie pszczół - nadgorliwość gorsza od ...
Wnioski wyciągnij sam.

Charakterystyka takich wentylatorów dyskryminuje je całkowicie do tych zastosowań. Tym bardziej, że są słabo sterowalne obrotami i ich "roboczy przedział" jest bardzo marny. Dlatego między innymi masz, to co masz.
Trzeba by włożyć znaczny nakład pracy aby tego "dmuchawca" rozpracować i zaprząc do "niewolniczej pracy".

Jedyne, co ci zostało, to męczyć się z nim i regulować nadzwyczaj delikatnie przysłoną. Każdy 1 stopień obrotu przysłony daje wymierne zmiany w wydajności tego "bębnowca"

Pozdrawiam

DARO66
08-12-2009, 19:32
Za wcześno sie ucieszyłem. Teraz dmuchawa za słabo dmucha i nie dopala wegla (pale mieszanka eko i miału). Robi sie taki duży kopczyk i z tego końca dalszego od podajnika spada całkiem nietknięty węgiel. Palnik uszczelniony. Dzwonić po pomoc czy coś sie uda samemu przestawić Witam ponownie. Mam ten sam problem. Również uszczelniłlem palnik, ale nie pomogło. Po uszczelnieniu palnika było dobrze, ale tylko kilka godzin, potem to samo. Jak juz pisałem, ogrzewam dom nieocieplony z lat 80-tych kotlem Ogniwo 24 kw. Spalam w tej chwili około 40 kg na dobę. Mieszanka eko + węgiel + miał. Paprociak, czy twój kocioł wchodzi w podtrzymanie ?

Pawello
08-12-2009, 21:44
Witam ponownie. Mam ten sam problem. Również uszczelniłlem palnik, ale nie pomogło. Po uszczelnieniu palnika było dobrze, ale tylko kilka godzin, potem to samo. Jak juz pisałem, ogrzewam dom nieocieplony z lat 80-tych kotlem Ogniwo 24 kw. Spalam w tej chwili około 40 kg na dobę. Mieszanka eko + węgiel + miał. Paprociak, czy twój kocioł wchodzi w podtrzymanie ?

Witam,

A jaką temperaturę masz ustawioną w sterowniku i jak regulujesz temperaturę w pomieszczeniach?

Pozdrawiam,

DARO66
08-12-2009, 23:59
A jaką temperaturę masz ustawioną w sterowniku i jak regulujesz temperaturę w pomieszczeniach?

Pozdrawiam, Witam. Temperaturę na sterowniku mam 65st. Mam zawór 4d z podłączonym czujnikiem temp zewnętrznej, który reguluje temp w domu. Ale kocioł zachowuje się dosyć dziwnie. Temp rośnie do 70-71 stopni, potem kocioł się wyłącza. Przy 67-66 stopniach zaczyna znów pracować, ale temp nadal spada, często nawet poniżej 50 st. Wtedy pracuje około 40 minut zanim znów osiągnie temperaturę. No i spalanie mam chyba dosyć duże. Dom 180m, nieocieplony.

QbaB
09-12-2009, 08:01
Qbaa,

WBS6a ma wydajność prawie 320 m3/h przy sprężu 0. Gdy dmucha bez oporów to "pcha" prawie 0,09 m3/s. Oczywiście, gdy wzrastają opory (rośnie spręż), to maleje wydajność objętościowa. Ale i tak jest to dużo za dużo. Do spalenia 1 kg węgla potrzebujesz ok. 12 m3 powietrza. Spalając nawet 5 kg węgla na godzinę potrzebujesz więc ok. 60 m3 powietrza czyli 0,016 m3/s. Wentylator ten na pełnych obrotach - jest delikatnie mówiąc - ok. 4 - 5 razy zbyt wydajny (nadgorliwy). A jak mówi stare przysłowie pszczół - nadgorliwość gorsza od ...
Wnioski wyciągnij sam.

Charakterystyka takich wentylatorów dyskryminuje je całkowicie do tych zastosowań. Tym bardziej, że są słabo sterowalne obrotami i ich "roboczy przedział" jest bardzo marny. Dlatego między innymi masz, to co masz.
Trzeba by włożyć znaczny nakład pracy aby tego "dmuchawca" rozpracować i zaprząc do "niewolniczej pracy".

Jedyne, co ci zostało, to męczyć się z nim i regulować nadzwyczaj delikatnie przysłoną. Każdy 1 stopień obrotu przysłony daje wymierne zmiany w wydajności tego "bębnowca"

Pozdrawiam

Takie właśnie miałem wrażenie, że regulacja na sterowniku nie za bardzo ma wpływ na obroty wentylatora.
Generalnie trudno jest dobrac ilośc powietrza bo ogień różnie wygląda zaraz po przejściu ze stanu postoju do pracy a inaczej po kilku minutach kiedy to żar juz sie wzruszy po kilku podaniach węgla z podajnika.
Na razie nie narzekam bo nie widzę żebym miał niedopalony węgiel w popielniku.
Podejrzewam jednak że z miałem byłoby dużo więcej problemów. Muszę kiedys to przetestować.

PAPROCIAK
09-12-2009, 08:33
[ Mieszanka eko + węgiel + miał. Paprociak, czy twój kocioł wchodzi w podtrzymanie ?[/quote]
Nie wchodzi w podtrzymanie ale nadmuch spada prawie do zera i utrzymuje cały czas temp z granicy 50-57 ( zadana co mam 50).
Rozgrzebałem żar obniżyłem talerzyk deflektora na max i skierowałem w strone tej palącej sie części tak że płomiien omiata tą nieczynną czesć brucera trochę pomogło. Na razie nie panikuje mam mały pobór ciepła zobaczę jak zacznę mieszkać wtedy piec bedzie wykorzystywał moc. Teraz w domu 17 stopni na zewn 8 to cały czas walczy by nie zgasnąć. Zużycie mieszanki wegla i miału ok wiaderko 15 l.

PAPROCIAK
09-12-2009, 08:45
Pawello. aha dom mam ok170 m ocieplony 12 cm styro. temp reguluje zaworm 4 drogowym (recznie) + termostaty w pomieszczeniach z wyjatkiem łazienek.

DARO66
09-12-2009, 09:55
Nie wchodzi w podtrzymanie ale nadmuch spada prawie do zera i utrzymuje cały czas temp z granicy 50-57 ( zadana co mam 50).
Rozgrzebałem żar obniżyłem talerzyk deflektora na max i skierowałem w strone tej palącej sie części tak że płomiien omiata tą nieczynną czesć brucera trochę pomogło. Na razie nie panikuje mam mały pobór ciepła zobaczę jak zacznę mieszkać wtedy piec bedzie wykorzystywał moc. Teraz w domu 17 stopni na zewn 8 to cały czas walczy by nie zgasnąć. Zużycie mieszanki wegla i miału ok wiaderko 15 l. A mój właśnie się wyłącza i poźniej dosyć długo musi intensywnie pracować (około 40 min), aby wrócić do temp zadanej, bo bardzo spada temperatura CO. Co do obniżania defleftora, to wcześniej ktoś radził żeby zwiększyć wysokość- wtedy powstaje mniej spieków. Ale daj znać jakie będą efekty twoich działań. :D Pozdrawiam.

mały_energetyk
09-12-2009, 20:33
Witam i przepraszam, że dzisiaj nieco "pobocznie" w wątku, ale to wskutek waszych informacji.

Z waszych informacji o wielkościach zużycia paliwa wynika niezbicie, że mimo bardzo nietypowych jak na tą porę roku warunkach - po przeliczeniu - wyniki macie bardzo przyzwoite.
Pytanie: czy można - nie dysponując sprzętem analitycznym osiągnąć jeszcze lepsze wyniki?
Twierdzę, że tak i już mówię (wg mnie) jak.
Podnieście (z premedytacją) poziom temperatury zadanej na sterownikach. Przynajmniej o 5 do 10 stopni w stosunku do obecnie stosowanych.
Nie martwcie się, że kocioł "przebije" ją o kilka stopni. Ważnym dla was jest reakcja układu odbioru ciepła, a nie bezwzględna wartość parametru w jakiejś tam skali określona. Liczy się przecież komfort cieplny, a on zależy od wilgotności powietrza w ogrzewanych pomieszczeniach, ciśnienia atmosferycznego, zawartości CO2 w powietrzu itp. Każdy wasz układ odbioru ma inną pojemność cieplną. I nie dotyczy to tylko wody w instalacji ale również ścian, podłóg, stropów i wyposażenia pomieszczeń.
Nie martwcie się, że później kocioł "dość długo" będzie dochodził do temp. zadanej. To jego naturalna reakcja na to, że układ odbioru ma jeszcze w sobie wystarczającą rezerwę i nie wychłodzi się zbytnio. Lepiej niech kocioł przez długi czas goni temp. zadaną,idąc po marginesie, niż ma się uruchamiać na krótko nie osiągając optymalnych warunków swojej pracy.
Uważam, że należy jak najszybciej skończyć z zakodowanym w pamięci większości parametrem: wartość zadana. Należy zacząć myśleć o komforcie oczekiwanym.
Licząc ekonomicznie - już teraz macie b. dobre wyniki. Utrzymanie komfortu cieplnego w waszych domostwach kosztuje was obecnie ok. 2 - 4 gr/ m2 * doba.
Oby tak dalej.

Przepraszając za powyższą tyradę pozdrawiam ciepło

PAPROCIAK
09-12-2009, 22:22
Jarecki: Wygaś palnik jak radzą koledzy i zobacz, czy masz dobrze włożone palenisko. Od strony kosza masz mieć pełną ściankę bez nacięć, o tę ściankę ma dmuchawa rozbijać powietrze... Zwróć uwagę na palenisku jest odlana strzałka, ma być skierowana na zewnątrz kotła a nie w stronę kosza zasypowego.
Czy z tą strzałka tak ma być na 100%? BO u mnie jest chyba odwrotnie tzn strzałka dobrze (wg kolegi wyżej)ale naciecia są od strony kosza a ta pełna ścianka od zewnątrz.
Trzeba rożdzierać? Się przyłożyłem z tym silikonem

Pawello
10-12-2009, 15:42
A jaką temperaturę masz ustawioną w sterowniku i jak regulujesz temperaturę w pomieszczeniach?

Pozdrawiam, Witam. Temperaturę na sterowniku mam 65st. Mam zawór 4d z podłączonym czujnikiem temp zewnętrznej, który reguluje temp w domu. Ale kocioł zachowuje się dosyć dziwnie. Temp rośnie do 70-71 stopni, potem kocioł się wyłącza. Przy 67-66 stopniach zaczyna znów pracować, ale temp nadal spada, często nawet poniżej 50 st. Wtedy pracuje około 40 minut zanim znów osiągnie temperaturę. No i spalanie mam chyba dosyć duże. Dom 180m, nieocieplony.

Witam,

Sterownik eCoal pracuje w ten sposób, że osiąga temperaturę o 5 stopni wyższą niż zdana i wtedy się wyłącza. Następnie gdy spadnie o określoną wartość ponownie się załącza. Z moich obserwacji mogę powiedzieć, że gdy wchodzi w stan podtrzymania stygnie i nie dokłada już węgla (podawanie i przedmuch są fabrycznie ustawione na 40min w stanie podtrzymania). Jeśli stygnie około 10 minut to w momencie ponownego załączenia startuje z tą samą ilością węgla którą miał w momencie przejścia w stan podtrzymania a obroty wentylatora są małe (soft 1.78 ). Aby dojść do zdanej temperatury sterownik wcale nie podaje więcej węgla aby szybko osiągnąć zadaną temperaturę (tak jest w innych sterownikach ale nie w eCoal). Zanim się rozpędzi i ponownie rozpali palnik temperatura cały czas jeszcze spada i dopiero po pewnym czasie zaczyna ponownie wzrastać. Też byłem zdziwiony i zacząłem szukać na różnych forach i okazuje się eCoal pracuje zupełnie inaczej niż stosowane dotychczas sterowniki. Jest właściwie stworzony do pracy ciągłej i może tak pracować utrzymując małą moc palnika w czasie ciągłej pracy. Pamiętam, że kolega Jarecki na innym forum dysponował linkiem do artykułu na temat nowych sterowników - dokładnie chodziło o nowy model z algorytmem PID. Wniosek jest taki, iż generalnie w nowych sterownikach chodzi o pracę ciągłą bez konieczności nastawy wysokiej temperatury i stosowania zaworu 4D. Wydaje mi się że temp. 65 stopni u Ciebie jest dużo za wysoka. Nie jestem fachowcem i też chciałbym aby mój piec spalał jak najmniej. Kluczową dla tego sterownika jest moim zdaniem temperatura zadana i odpowiednia regulacja w domu.

Aby pomóc rozwiązać Twój problem ze spalaniem skieruję pytanie do fachowców na tym forum tj. kolegów: Zawijana, Małego energetyka, Jareckiego:

Kiedyś na forum kolega Jarecki napisał że korozja niskotemperaturowa jest uzależniona od kilku czynników, nie tylko temperatury powrotu lecz także od wilgotności w kotłowni, od tego czy węgiel jest mokry czy suchy. Wydaje mi się że ma rację. Dzwoniłem do producenta sterownika eCoal i otrzymałem informację, że sterownik ten pracuje prawie ciągle i temperatura powrotu (stała) na poziomie 40 stopni i więcej jest bezpieczna. W kociołku OGNIWO EKO nie ma bowiem potrzeby montowania zaworu 4D. Jest przewidziana pompa mieszająca (kontrolowana przez sterownik) która "pilnuje " na powrocie 40 stopni. Ja zaworu 4D nie mam, temp. zadana to 45 stopni. Kocioł pracuje więc prawie cały czas z temp. 50 stopni, a na powrocie jest prawie ciągle 45 stopni (czasami 2 razy na dobę na 10 minut spada do 40). Zalecałbym więc otworzenie zaworu 4D i zmniejszenie temperatury na sterowniku. Przy tej pogodzie powinna jeszcze być OK. Poproszę jednak o weryfikację informacji na temat ewentualnej korozji przy niższej ale stałej temperatury na powrocie.
Mam nadzieję że odpowiedź kolegów będzie pomocna dla nas wszystkich użytkujących sterownik eCoal.

Pozdrawiam :wink:

DARO66
10-12-2009, 19:57
Zanim się rozpędzi i ponownie rozpali palnik temperatura cały czas jeszcze spada i dopiero po pewnym czasie zaczyna ponownie wzrastać. Też byłem zdziwiony i zacząłem szukać na różnych forach i okazuje się eCoal pracuje zupełnie inaczej niż stosowane dotychczas sterowniki. Jest właściwie stworzony do pracy ciągłej i może tak pracować utrzymując małą moc palnika w czasie ciągłej pracy. Pamiętam, że kolega Jarecki na innym forum dysponował linkiem do artykułu na temat nowych sterowników - dokładnie chodziło o nowy model z algorytmem PID. Wniosek jest taki, iż generalnie w nowych sterownikach chodzi o pracę ciągłą bez konieczności nastawy wysokiej temperatury i stosowania zaworu 4D. Wydaje mi się że temp. 65 stopni u Ciebie jest dużo za wysoka. Nie jestem fachowcem i też chciałbym aby mój piec spalał jak najmniej. Kluczową dla tego sterownika jest moim zdaniem temperatura zadana i odpowiednia regulacja w domu.

Aby pomóc rozwiązać Twój problem ze spalaniem skieruję pytanie do fachowców na tym forum tj. kolegów: Zawijana, Małego energetyka, Jareckiego:

Kiedyś na forum kolega Jarecki napisał że korozja niskotemperaturowa jest uzależniona od kilku czynników, nie tylko temperatury powrotu lecz także od wilgotności w kotłowni, od tego czy węgiel jest mokry czy suchy. Wydaje mi się że ma rację. Dzwoniłem do producenta sterownika eCoal i otrzymałem informację, że sterownik ten pracuje prawie ciągle i temperatura powrotu (stała) na poziomie 40 stopni i więcej jest bezpieczna. W kociołku OGNIWO EKO nie ma bowiem potrzeby montowania zaworu 4D. Jest przewidziana pompa mieszająca (kontrolowana przez sterownik) która "pilnuje " na powrocie 40 stopni. Ja zaworu 4D nie mam, temp. zadana to 45 stopni. Kocioł pracuje więc prawie cały czas z temp. 50 stopni, a na powrocie jest prawie ciągle 45 stopni (czasami 2 razy na dobę na 10 minut spada do 40). Zalecałbym więc otworzenie zaworu 4D i zmniejszenie temperatury na sterowniku. Przy tej pogodzie powinna jeszcze być OK. Poproszę jednak o weryfikację informacji na temat ewentualnej korozji przy niższej ale stałej temperatury na powrocie.
Mam nadzieję że odpowiedź kolegów będzie pomocna dla nas wszystkich użytkujących sterownik eCoal.

Pozdrawiam :wink: Dzięki Pawello. Zastosuję twoją radę i obniżę temperaturę zadaną. U mnie zawór 4d nie reguluje temperatury powrotu, lecz temperaturę wody jaka wychodzi na grzejniki (mam zawór z siłownikiem i z czujnikiem temp zewnętrznej). Przy temperaturze zewnętrznej 4 - 6st puszcza na dom 48st więc myślę że 50st CO zadana wystarczy. Ale przy temperaturze zewnętrznej 10 - 12st, puszczał na dom tylko 38st, więc sterownikiem się tego nie ustawi (temp minimalna w Ecolau 45st). Temp powrotu mam około 45st- chyba w porządku. Jeszcze raz dziękuję za informację. Jakie będą wyniki moich eksperymentów- na pewno napiszę. Pozdrawiam

DARO66
10-12-2009, 20:03
Żeby było jednoznacznie: NACIĘCIA NA KRÓTSZEJ ŚCIANCE MAJĄ BYĆ PO STRONIE PRZECIWNEJ OD ZASOBNIKA PALIWA, CZYLI PO STRONIE PRZECIWNEJ OD NAPĘDU PODAJNIKA. Niezależnie od umiejscowienia strzałki. Witam Zawijan. Pewnie się zdziwisz, ale w moim palniku nie ma nacięć na krótkich ściankach. Są tylko na dłuższych. Co zrobić w takiej sytuacji ? :-?

Pawello
10-12-2009, 22:40
[/quote] Dzięki Pawello. Zastosuję twoją radę i obniżę temperaturę zadaną. U mnie zawór 4d nie reguluje temperatury powrotu, lecz temperaturę wody jaka wychodzi na grzejniki (mam zawór z siłownikiem i z czujnikiem temp zewnętrznej). Przy temperaturze zewnętrznej 4 - 6st puszcza na dom 48st więc myślę że 50st CO zadana wystarczy. Ale przy temperaturze zewnętrznej 10 - 12st, puszczał na dom tylko 38st, więc sterownikiem się tego nie ustawi (temp minimalna w Ecolau 45st). Temp powrotu mam około 45st- chyba w porządku. Jeszcze raz dziękuję za informację. Jakie będą wyniki moich eksperymentów- na pewno napiszę. Pozdrawiam[/quote]

Witam DARO66,

Jest jeszcze jedna bardzo ważna kwestia dotycząca ilości spalanego węgla, a mianowicie czyszczenie pieca. Użytkuję mój kociołek ponad dwa miesiące i zauważyłem, że przy moich nastawach, 3 tygodnie pomiędzy czyszczeniami to maksymalny okres na jaki mogę sobie pozwolić. Lepiej czyścić go co około 2 tygodnie. Ma to bardzo duży wpływ na zużycie węgla. A czyści się go bardzo fajnie. Ja używam do tego starego odkurzacza. Nie wygaszam przy tym pieca lecz przełączam go na sterowanie ręczne aby dmuchawa i podajnik nie pracowały. Jak się sprężę to 20 minut i gotowe. Nie wiem czy sprawdzasz pracę kotła na wykresach. Nie mam jeszcze podłączonego sterownika na stałe do internetu, dlatego raz w tygodniu schodzę z kompem do piwnicy i ściągam wykresy za cały tydzień. Naprawdę fajna i pomocna rzecz. Można sprawdzić dokładnie jaki wpływ na pracę kotła miały zmiany jakie wykonaliśmy. Widać nawet kiedy piec wymaga czyszczenia: przy tych samych wartościach i zbliżonych warunkach pogodowych temperatura spalin (w zasadzie przedział temperatur) przesuwa się do góry, a piec rzadziej się " zatrzymuje". Czytając różne porady na temat czyszczenia pieca wydawało mi się że 2 tygodnie (a dla wymienników poziomych - 5 dni) to zbyt często. Ale jednak... :roll:

Pozdrawiam, :)

PAPROCIAK
10-12-2009, 23:31
Palnik odlewa jedna firma, a nacięcia robi druga. Więc "znając życie" możliwe jest że ta druga zapomni o strzałce.
Żeby było jednoznacznie: NACIĘCIA NA KRÓTSZEJ ŚCIANCE MAJĄ BYĆ PO STRONIE PRZECIWNEJ OD ZASOBNIKA PALIWA, CZYLI PO STRONIE PRZECIWNEJ OD NAPĘDU PODAJNIKA. Niezależnie od umiejscowienia strzałki.[/quote]

K... u mnie własnie jest ten błąd jakiś dziecioł nie popatrzył na strzałki i zrobił naciecia odwrotnie. Dziś wsszystko rozdarłem, wyskubałem silicon odwróciłem strzałką do kosza i ta pełna ścianką ... od nowa silicon. Wyglądałem jak górnik po szychcie Jutro napiszę jakie efekty w pracy palnika. A tak nawiasem mówiąc to Ogniwo mogłoby cos napisać w instrukcji jak to poprawnie złożyć albo zrobić odlew z jakimś zamkiem.

Pawello
10-12-2009, 23:47
Pawello. aha dom mam ok170 m ocieplony 12 cm styro. temp reguluje zaworm 4 drogowym (recznie) + termostaty w pomieszczeniach z wyjatkiem łazienek.

Witam,

Zgodnie z radą kolegów podniosłem deflektor o jedno oczko i spieków jest mniej. Nie zauważam także tych dużych i twardych spieków.

W sprawie zaworu 4D przy naszych "eCoalowych" kotłach proszę zobacz odpowiedź dla DARO66. Czekamy także na opinie kolegów w sprawie temperatury powrotu. A swoją drogą to ciekaw jestem ile masz wody w układzie. Ja mam mieszkanie 70m2 3,2 m wysokie + bojler 240l, a w układzie aż 160l wody. Piszę "aż" ponieważ wydaje mi się to dużo. Instalację mam starą z grubych rur, tylko grzejniki nowe. Może więc pomimo, że mam mniejsza powierzchnię do ogrzania to Ty masz nowoczesną instalację i może ilość wody jest podobna. Wtedy wartości i spalanie mogą być na podobnym poziomie. Na pewno masz więcej grzejników. Z drugiej strony odbiór ciepła przez grzejniki jest inny niż przez rury. Więc czy ilość wody jest jakimś wyznacznikiem do porównań? Czy ktoś zna może jakiś przelicznik (choćby ogólny) : powierzchnia do ogrzania = przybliżona ilość wody w układzie? Przeglądałem internet i nie znalazłem takiej informacji

Wiem, otworzyłem nowy wątek, może się przyda w dalszej części, przynajmniej do porównań.
Przy mojej ilości wody śmiem twierdzić, iż posiadacz nowego domku o powierzchni 110-120m2 ma taką samą ilość cieczy w układzie c.o. i piec może pracować podobnie. Ale prawda jest taka, że każda instalacja jest inna i inne jest zapotrzebowanie na ciepło.

W dalszym ciągu twierdzę (zgodnie z informacjami od producenta) że temperatura zadana dla sterownika eCoal może być niższa i do regulacji temperatury w pomieszczeniach wystarczą termostaty.

Pozdrawiam,



:wink:

PAPROCIAK
13-12-2009, 09:43
U mnie odwrócenie pokrywy retorty poprawiło pracę pieca, dużo lepsze jest dopalanie wegla ale ciągle nie całkowite. Jednak przy miale dalej nastepuje niedopalanie po stronie dalszej od dmuchawy. Po prostu miał a raczej taki pył węglowy skutecznie blokuje dysze,powietrze nie dochodzi i nie ma spalnia. Wystarczy delikatnie dzióbnąć drutem odblokowując dysze a wtedy żar momentalnie (2-3 min ) przechodzi na tą część palnika. Próbowałem takżę przechodzić na max obroty dmuchawy na ok 2-4 min i palnik także sie odblokowywał. Może wprowadzenie takiej opcji 2 min max nadmuchu (huraganu co godzinę) w sterownik poprawiło by palenie przy miale węglowym, którego granulacja zatyka wyloty powietrza.
Bo opcja palenie ecogroszkiem za 800 zł za tonę to mi sie średnio podoba.
A jak z rozmieszczeniem nacięć na pokrywie palnika? Najnowsze wersje brucera mają dysze tylko z dłuższych boków. Ja mam jescze z 3 stron, może tu jest pole do manewru.
Bo przy paleniu paliwem o większej granulacji problem nie występuje i nie ma żadnych niedpałków.

Pawello zawór 4 drogowy zaleca producent pieca Ogniwo aby unikać korozji niskotemperaturowej czyli z wytrącania sie kondensatu pary wodnej, pochodzącej z paliwa lub powietrza , na ściankach wymiennika. A wytrąca sie to gdy piec ma temp niższą niż ok 45 stopni. Czyli do momentu jak rozruszasz układ do 50 to cały czas jest wilgoć na sciankach w wymienniku, fajnie to zjawisko widać przy paleniu w kominku. Zwór 4 d pozwala ci skrócic ten czas i np można nim nieco zwolnić pracę pieca. W nowych instalacjach gdzie są podłogówki to ilośc wody wcale nie jest taka mała (u mnie 500 metrów rury)

sebastianr
14-12-2009, 08:55
Witam.
Jestem także posiadaczem pieca Ogniwo Eko 24 KW i mam do szanownych forumowiczów kilka pytań.
Pierwsze w sumie najważniejsze. Czy ten piec wszystkim wam pali około 35 kilo na dobę. Po prostu tragedia.
Czy normalnym jest aby piec podawał groszek w odstępach 20-25 sekund.
Wszystko to przy ustawieniu temperatury zadanej 45-46 stopni.
Piec nigdy jeszcze nie przeszedł w stan podtrzymania. Osiąga zadaną temperaturę, ale ciągle pracuje na wysokich obrotach, czasmi tylko zauważam zmniejszenie mocy wentylatora.
I ostatnie pytanie. Czy powodem takiego stanu może być fakt, że mam sterownik e-coal 1.0 czyli starego typu. (kontaktowałem się z producentem i obiecali wymienić na nowy) i czy mogę coś zrobić, żeby trochę zmiejszyć spalanie.
Aha i gdzieś tu czytałem że przy sterowniku ecoal podawanie goszku trwa najkrócej 4 sekundy. Otóż u mnie czas podawania przeważnie wynosi ok 2-3 sekund.

DARO66
14-12-2009, 10:29
Najnowsze wersje brucera mają dysze tylko z dłuższych boków. Ja mam jescze z 3 stron, może tu jest pole do manewru.
U mnie jest właśnie palnik z nacięciami tylko na dłuższych bokach, ale niewiele to pomaga. Strona przeciwna od podajnika za wsze jest ciemniejsza lub całkowicie ciemna.

QbaB
14-12-2009, 10:46
Najnowsze wersje brucera mają dysze tylko z dłuższych boków. Ja mam jescze z 3 stron, może tu jest pole do manewru.
U mnie jest właśnie palnik z nacięciami tylko na dłuższych bokach, ale niewiele to pomaga. Strona przeciwna od podajnika za wsze jest ciemniejsza lub całkowicie ciemna.

Czyżbym rozpętał małą burzę :)
Ja u siebie nieco inaczej przerobiłem palnik.
W niedziele, ponieważ akurat niespodziwanie węgiel się skończył i kocioł wygasł to zdjąłem kołnierz, oczyściłem ze starego silikonu i dałem nowy oraz zakleiłem kilka nacięć ale tych na dłuższych bokach i bliżej kosza. Całość operacji zajęła wraz z powtórynym rozpalaniem i czyszczeniem 20-30 min.
Teraz obserwuję efekty ale jak na razie nie widze rewelacji ztym ze chyba trzeba poczekac jeszcze ze dwa dni na ocenę.
Moim zdaniem w palniku po prostu zalega popiół od strony przeciwnej do kosza bo ślimak nie ma tego jak wypiętrzyć (podawany węgiel nie ma jak zostąpić zgromadzonego popiołu). Kolejne porcje węgla podawane przez ślimak napotykaja popiól i wegiel idzie w górę a nie popycha zaległy popiół.
Przeciwuzwojenie nie pomaga bo i tak węgiel nie ma sie jak dostać na drugą strone palnika, zawsze po drosze jest kupka popiołu która węgiel z powrotem popycha w bok palnika.
Chyba nic nie jest w stanie tego zmienić. Przydałby się ewentualnie otwór wyczystny na spodzie palnika.

Pzdr
QbaB

DARO66
14-12-2009, 10:47
Jestem także posiadaczem pieca Ogniwo Eko 24 KW i mam do szanownych forumowiczów kilka pytań.
Pierwsze w sumie najważniejsze. Czy ten piec wszystkim wam pali około 35 kilo na dobę. Po prostu tragedia. Witam Sebastian. Mam ten sam piec i niestety spala mi jeszcze więcej niż tobie. Spalanie u mnie wacha się od 40 do 60 kg na dobę. Walczę z piecem już 1,5 miesiąca i nie potrafię do tej pory powiedzieć co jest grane. Na początku myślałem że mam błąd w instalacji, ale 2 tygodnie temu hydraulik przerobił instalację, jednak niewiele to pomogło. U mnie piec teraz pracuje na 60 stopni, a temp w domu reguluję zaworem 4d. Piec się wyłącza i jakis czas jest w podtrzymaniu (krótko- 8 do 12 min) a kiedy rusza ponownie temp nadal spada nawet poniżej 50st i wtedy pracuje bardzo długo na wysokich obrotach, żeby dojść do zadanej temperatury. Ogrzewam dom 180m, nieocieplony z lat 80-tych. Instalacja też stara. Jeśli znajdę przyczynę dużego spalania. to na pewno napiszę. Ale coś mi się zdaje, że znów trzeba będzie dzwonić do producenta. Pozdrawiam

DARO66
14-12-2009, 11:00
Zalecałbym więc otworzenie zaworu 4D i zmniejszenie temperatury na sterowniku. Przy tej pogodzie powinna jeszcze być OK. Witam ponownie. Zastosowałem się do Twojej rady, ale ponieważ temperatura na zewnątrz spadła, to musiałem strownik ustawić na 50 stopni. Niestety nie zaobserwowałem zmian w pracy kotła. Pracuje bardzo podobnie jak na wyższej temperaturze i spala podobie jeśli nie więcej ( 12.12.09 spalił 60 kg za dobę, ale żona robiła porządki przedświąteczne to chyba był duży pobór ciepłej wody). Szukam nadal przyczyny dużego spalania. Pozdrawiam

sebastianr
14-12-2009, 11:15
[Witam Sebastian. Mam ten sam piec i niestety spala mi jeszcze więcej niż tobie. Spalanie u mnie wacha się od 40 do 60 kg na dobę. Walczę z piecem już 1,5 miesiąca i nie potrafię do tej pory powiedzieć co jest grane. Na początku myślałem że mam błąd w instalacji, ale 2 tygodnie temu hydraulik przerobił instalację, jednak niewiele to pomogło. U mnie piec teraz pracuje na 60 stopni, a temp w domu reguluję zaworem 4d. Piec się wyłącza i jakis czas jest w podtrzymaniu (krótko- 8 do 12 min) a kiedy rusza ponownie temp nadal spada nawet poniżej 50st i wtedy pracuje bardzo długo na wysokich obrotach, żeby dojść do zadanej temperatury. Ogrzewam dom 180m, nieocieplony z lat 80-tych. Instalacja też stara. Jeśli znajdę przyczynę dużego spalania. to na pewno napiszę. Ale coś mi się zdaje, że znów trzeba będzie dzwonić do producenta. Pozdrawiam[/quote]

Nie wiem co sądzić. Nie wiem czy to jednak nie wina sterownika. W najgorszym wypadku podejmę próbę jego zmiany na inny w którym samodzielnie ustawia się parametry, bo wydaje mi się, że iinowacyjność ecoal jest niestety obarczona zbyt dużym spalaniem.
Mam porównanie z piecem u sąsiada. Troszkę większy dom a spala 100 kilo na 7-8 dni, ja natomiast 100 kilo w 3-4 dni. On ma piec Hefa.

PAPROCIAK
14-12-2009, 11:27
Daro, mi przedstawiciel producenta zalecał mieszanie min 50% miału do wegla a najlepiej 80% miału i 20% wegla wtedy chodzi lepiej. U mnie (odpukać)na razie zaczął chodzic super, mix miału i eko z leroya, zero niedopaleń i przerzucania. Choć miał mam bardzo koksujący i robia się spieki ale w tym mixie jest ok., zrzucane sa bez problemu. Jedyny minus to wiecej popiołu niz przy eco i konieczna wizyta w kotłowni raz na 48 h.
Spalanie ok wiaderko 15l/doba ale nie mieszkam i nie korzystam z wody temp. wewnatrz 18 stopni

ilkus
14-12-2009, 12:10
Witam
Czytam kolegów i jest mi was trochę szkoda bo u mnie przy mocy kotła 30 kw wychodzi spalanie 25 kg na dobę przy nie zbyt rewelacyjnie ocieplonym domu (dach w ogóle nie jest ocieplony).Dom 180 m. Takie spalanie miałem przy temp na kotle 50 st.Teraz mam 57 a na zaworze trójdrożnym 53 to trochę spalanie wzrosło(nieznacznie)
Szkoda że nie można wpłynąć na obroty dmuchawy .
Mój sterownik firmy elster Perfekt choć jest też bezobsługowy(PID) to mam możliwość wpływu na kilkanaście parametrów,a najważniejsze że mogę sobie ustawić czas podawania węgla np 10 s ale mogę go zmniejszyć np do 4 s .
mam możliwość regulacji obrotów dmuchawy tj minimalnych i max obrotów co sprawdza się doskonale.Sterownik kiedy wejdzie w nadzór to można w nim nastawić podawnie co kilka minut i wtedy przedmuch jest z pelną mocą kilka sekund dlatego polecam ten sterownik.W moim odczuciu w palniku Brucer doskonale by się sprawdził ten sterownik.Ważne też jest to że można wyłączyć funkcję PID i wtedy działa na zasadzie że osiąga temp i wyłącza się i tak w kółko..Cena też nie jest wygórowana oraz świetne forum informacyjne producenta.
PS
60 kg to bardzo dużo ,aż nie chce się wierzyć -przecież nie ma jeszcze mrozów.No chyba że jest słaba kaloryczność opału.Ja teraz kupiłem z Chwałowic po 600 za tonę i pali się rewelacyjnie :wink:

sebastianr
14-12-2009, 12:34
Witam ikus. Myslisz, że twój sterownik mógłby zadziałac na naszych piecach. Jeżelli tak to trzeba się będzie zastanowić nad zmianą.
Z twego postu wynika, że oprócz wersji w pełni zautomatyzowanej isnieje możliwość manualnej nastawy parametrów.

ilkus
14-12-2009, 13:08
Dokładnie
Jeżeli widzę że opał jest kiepskiej jakości to wyłączam funkcję PiD i ustawiam np czas podawania 3 sa przerwę jaką chcę np 9 s i po osiągnięciu zadanej temp kocioł wchodzi w nadzór.
Producent jednak tego nie zaleca i wystarcza tylko niewielka korekta obrotów dmuchawy.
Ja mam kocioł zębiec w którym dmuchawa ma płynną regulację obrotów.producent tego kotła ograniczył wydajność tj dmuchawy do 45 % czyli max obroty,a minimalne do 20 %.Dmuchawa wpa03 -1700 obrotów.
Ja mogę sobie zwiększyć do 100 % tylko że nie ma takiej potrzeby.Zazwyczaj wystarczy parę procent zmienić np minimalne z 20 do 21.
Sterownik przy tej mocy miał ustawiony czas podawania 7 s a przerwę 20 s która wydłuża się z osiągnięciem zadanej temp. (PID)
Ja zmniejszyłem czas podawnia do 4s przy przerwie 20 s która wydłuża się do 100s. a dmuchawa zwalnia i ma około 17 %
Sterownik jest bardzo czytelny i łatwe jest wejście w parametry ustawień.
Generalnie producent w instrukcji zaleca ustawienie odpowiedniej dawki powietrza tak żeby przerwa po osiągnięciu zadanej temp była jak największa.U mnie ta przerwa wynosi 225 s .Jednak my jesteśmy Polakami i instrukcji nie potrzebujemy
:wink: :P to mamy jeszcze te pozostałe parametry które możemy sobie korygować

DARO66
14-12-2009, 13:37
Nie wiem co sądzić. Nie wiem czy to jednak nie wina sterownika. W najgorszym wypadku podejmę próbę jego zmiany na inny w którym samodzielnie ustawia się parametry, bo wydaje mi się, że iinowacyjność ecoal jest niestety obarczona zbyt dużym spalaniem.
Mam porównanie z piecem u sąsiada. Troszkę większy dom a spala 100 kilo na 7-8 dni, ja natomiast 100 kilo w 3-4 dni. On ma piec Hefa. Też zaczynam podejrzewać że bezobsługowość kotła bije nas mocno po kieszeni. Jeśli wymienisz sterownik, napisz jakie są efekty. Pozdrawiam

DARO66
14-12-2009, 13:39
Dokładnie
Jeżeli widzę że opał jest kiepskiej jakości to wyłączam funkcję PiD i ustawiam np czas podawania 3 sa przerwę jaką chcę np 9 s i po osiągnięciu zadanej temp kocioł wchodzi w nadzór.
Producent jednak tego nie zaleca i wystarcza tylko niewielka korekta obrotów dmuchawy.
Ja mam kocioł zębiec w którym dmuchawa ma płynną regulację obrotów.producent tego kotła ograniczył wydajność tj dmuchawy do 45 % czyli max obroty,a minimalne do 20 %.Dmuchawa wpa03 -1700 obrotów.
Ja mogę sobie zwiększyć do 100 % tylko że nie ma takiej potrzeby.Zazwyczaj wystarczy parę procent zmienić np minimalne z 20 do 21.
Sterownik przy tej mocy miał ustawiony czas podawania 7 s a przerwę 20 s która wydłuża się z osiągnięciem zadanej temp. (PID)
Ja zmniejszyłem czas podawnia do 4s przy przerwie 20 s która wydłuża się do 100s. a dmuchawa zwalnia i ma około 17 %
Sterownik jest bardzo czytelny i łatwe jest wejście w parametry ustawień.
Generalnie producent w instrukcji zaleca ustawienie odpowiedniej dawki powietrza tak żeby przerwa po osiągnięciu zadanej temp była jak największa.U mnie ta przerwa wynosi 225 s .Jednak my jesteśmy Polakami i instrukcji nie potrzebujemy
:wink: :P to mamy jeszcze te pozostałe parametry które możemy sobie korygować Ilkus, czy możesz napisać jaki jest koszt takiego sterownika ? Bo chyba trzeba się będzie zastanowić nad zmianą. :cry:

sebastianr
14-12-2009, 13:45
Nie ma co ukrywać jestem jeszcze typowym laikiem w poruszanych na tym forum kwestiach. Dlatego staram się jak najwięcej dowiedzieć.
Z twego postu wynika, że możesz również dokonać korekty przy funkcji PID? Czy dobrze zrozumiałem?
Ogólnie tak bym widział pracę sterownika, bo nie jestem w stanie zrozumieć potrzeby ciągłego podawania groszku przy osiągnięciu temperatury zadanej.

DARO66
14-12-2009, 14:01
Witam
Czytam kolegów i jest mi was trochę szkoda bo u mnie przy mocy kotła 30 kw wychodzi spalanie 25 kg na dobę przy nie zbyt rewelacyjnie ocieplonym domu (dach w ogóle nie jest ocieplony).Dom 180 m. Takie spalanie miałem przy temp na kotle 50 st.Teraz mam 57 a na zaworze trójdrożnym 53 to trochę spalanie wzrosło(nieznacznie)
Szkoda że nie można wpłynąć na obroty dmuchawy .
Mój sterownik firmy elster Perfekt choć jest też bezobsługowy(PID) to mam możliwość wpływu na kilkanaście parametrów,a najważniejsze że mogę sobie ustawić czas podawania węgla np 10 s ale mogę go zmniejszyć np do 4 s .
mam możliwość regulacji obrotów dmuchawy tj minimalnych i max obrotów co sprawdza się doskonale.Sterownik kiedy wejdzie w nadzór to można w nim nastawić podawnie co kilka minut i wtedy przedmuch jest z pelną mocą kilka sekund dlatego polecam ten sterownik.W moim odczuciu w palniku Brucer doskonale by się sprawdził ten sterownik.Ważne też jest to że można wyłączyć funkcję PID i wtedy działa na zasadzie że osiąga temp i wyłącza się i tak w kółko..Cena też nie jest wygórowana oraz świetne forum informacyjne producenta.
PS
60 kg to bardzo dużo ,aż nie chce się wierzyć -przecież nie ma jeszcze mrozów.No chyba że jest słaba kaloryczność opału.Ja teraz kupiłem z Chwałowic po 600 za tonę i pali się rewelacyjnie :wink: Ilkus, widzę że mamy podobne domy i podobne temperatury, jednak spalanie całkiem inne. Mój dom ma również 180m ale jest nie ocieplony. Na kotle mam 60st, a na zaworze 4d 53st. Jednak przy wyższych temp zewnętrznych kiedy temp na kotle była obniżona, wcale nie spalał mniej. :evil:

mały_energetyk
14-12-2009, 19:46
Szanowni Dyskutanci,

Czytam wasze wypowiedzi i wybaczcie, ale włos mi się na mojej łysej pale jeży.
Piszecie o parametrach swoich siedliszcz, podajecie dobowe zużycia paliwa, ale żaden z was nie wpadł na pomysł, by podać dane, na podstawie których da się określić, czyja to jest wina, że wasze odczucia (zdarzenia, fakty???) są takie, a nie inne.
Dlatego wybaczcie poniższą tyradę, ale aby można było wydać wyrok i nie mieć przy tym kaca (moralnego oczywiście) trzeba raz jeszcze, na spokojnie wyjaśnić sobie pewne kwestie.

1. Spalanie

W procesie tym z paliwa wyzwalane jest ciepło o przydatnych do celów grzewczych parametrach. Spaliny powstałe w procesie intensywnego utleniania paliwa posiadają określoną objętość, ciepło właściwe oraz temperaturę. W procesie spalania węgla znaczna jego część ulega spaleniu, a spaliny zawierają pewną część gazów palnych, których nawet nie warto próbować dopalić, bo koszt budowy urządzenia wielokrotnie przekroczyłby oczekiwane zyski. W spalinach zawarty jest również tlen z powietrza nadmiarowego. Nie da się go całkowicie wyeliminować. Spaliny mają również określoną temperaturę. Im jest ona wyższa, tym objętość gazów większa i rozporządzalny przedział użytkowy większy. Reasumując: spaliny o wysokiej temperaturze, małym nadmiarze tlenu i niskim dodatku gazów palnych są najlepszym medium dla wymiennika.

2. Wymiana ciepła

Spaliny z komory spalania kanałami wymiennika wędrują do czopucha, gdzie kończy się ich „przygoda” z kotłem. Po drodze – na wskutek znanych w termodynamice zjawisk – oddają część ciepła ściankom wymiennika, a te oddają przyjęte ciepło wodzie krążącej w kanałach wodnych kotła. Wymiana ciepła jest tym lepsza im większa jest różnica temperatur po obu stronach ścianki wymiennika. Wielkość wymiany jest zależna również od prędkości i kierunku przepływu mediów. Im większa prędkość, tym lepsza wymiana. Im kierunki przepływu różne, tym lepsza wymiana. Ze względów praktycznych przyjmuje się, że w kotłach wodnych temperatura spalin na wylocie czopucha powinna wynosić ok. 180 st. + - temp. otoczenia. Oczywiście można odebrać jeszcze to ciepło szczątkowe zawarte w spalinach, ale koszt rozbudowy wymiennika (powierzchnia wymiany przy tak malej różnicy temperatur rośnie wykładniczo) wielokrotnie przekroczy tzw. straty temperaturowe. Nie należy również zapominać o tym, że im niższa temperatura spalin, tym ciąg kominowy mniejszy, a to przekłada się na znaczący wzrost oporów przepływu spalin przez wymiennik. Jeżeli kocioł jest wyposażony w wentylator nadmuchowy, to opory przepływu spalin wywołane zbyt małym ciągiem wpływają na spadek wydajności wentylatora. Ponieważ nie spali się więcej paliwa, niż dostarczy się powietrza niezbędnego do tego procesu, to niedobór powietrza powoduje spadek mocy kotła, zaburzenie w procesie spalania itd.

3. Paliwo

Węgiel jest paliwem niejednorodnym. Posiada ziarna o różnej wielości i kształcie. Tym samym posiada różną powierzchnie rozwinięcia, od której zależy między innymi szybkość spalania. Skład chemiczny i właściwości węgla również mają wpływ – i to znaczący – na przebieg procesu spalania. Węgle zawierające więcej substancji gazowych palą się szybciej i łatwiej – w obecności odpowiedniej ilości tlenu – żywym jasnym i dużym płomieniem. Po odgazowaniu pozostaje tzw. szkielet koksowy (czysty węgiel chemiczny o zaburzonej postaci krystalicznej), który pali się powierzchniowo – wolno i prawie niewidocznym płomieniem. Węgle o małej zawartości gazów palą się trudno, bo przeważa w nich szkielet koksowy. Wymagają również intensywnego nadmuchu. O spiekalności węgla i popiołów na razie nie mówimy.
Każde paliwo posiada tzw. roboczą wartość opałową. Mówi ona między innymi o tym ile (TEORETYCZNIE!!!) można z niego wycisnąć. Jeżeli np. węgiel posiada tą wartość na poziomie 22.000 kJ/kg to oznacza, że można z niego wycisnąć 6,1 kW pomniejszone o sprawność. Przyjmując sprawność np. na poziomie 70% (nie mylcie proszę, tego ze sprawnością podaną przez producenta kotła w DTR) to wartość użytkowa wyniesie ok. 4,27 kW. Jeżeli więc zapotrzebowanie waszego układu odbioru ciepła wynosi np. 15 kW, to chcąc nie chcąc musicie spalić 3,5 kg/godz. Jeżeli zapotrzebowanie utrzymywało by się na tym stałym poziomie, to w ciągu miesiąca przy pracy ciągłej spalicie – uwaga!!!!!!!!!!!! 2.520 kg węgla. DWIE I PÓŁ TONY. 84 kg na dobę!!!!!!!!!!!!!!. Przy sprawności ok. 60% wartości te wyniosą odpowiednio: ok. 3,7 kg/godz. i 2.635 kg/m-c.
W przypadku węgla mającego 25.000 kJ/kg wartości powyższe wyniosą odpowiednio: użytkowa – ok. 4,86 kW, ok. 3,1 kg/godz. Dobowa – 74,4 kg; miesięczna – 2.230 kg. Analogicznie przy eta = 60%: 4,2 kW; ok. 3,6 kg/godz. ; ok.2570 kg/m-c.

4. Realia

W przyrodzie nic nie ginie. Ciepło wyzwolone w procesie spalania musi się gdzieś podziać.
a) może – wykonując pracę - podnieść temperaturę czynnika grzewczego w układzie c.o.
b) może wraz ze spalinami opuścić układ i podgrzać atmosferę nie wykonując pracy
c) paliwo w znacznej części niedopalone przepada w popielniku

Przypadek a) ma miejsce wówczas, gdy warunki panujące w wymienniku są dostatecznie dobre. Poznać to po tym, że temperatura spalin w czopuchu nie jest nadmiernie wysoka (do 200 st. C).

Przypadek b) ma miejsce wówczas, gdy wymiennik jest silnie zanieczyszczony osadami pyłowymi i sadzą. Poznać to po tym, że temperatura spalin w czopuchu jest nadmiernie wysoka (pow. 220 – 230 st.C). W tym przypadku to co nazywacie kotłem, z waszej winy jest generatorem strat.

Przypadek c) ma miejsce wówczas, gdy (w kotłach automatycznych) parametry podawania i przerwy są źle dobrane. Ma miejsce również wtedy, gdy palenisko otrzymuje zbyt małą ilość powietrza rozdmuchowego lub jego parametry są nieodpowiednie.

Kocioł ze sterowaniem tzw. automatycznym nie jest w stanie wygenerować więcej ciepła, niż zostanie odebrane. Wynika to z tego, że gdy po stronie kotła wystąpi przewaga, to temperatura wody zacznie rosnąć i gdy osiągnie poziom zadany, to kocioł przejdzie w tryb podtrzymania. Nie zapominajcie – proszę – że moc zewnętrzna kotła to ciepło właściwe wody * różnica temperatur wody (tzw. delta) * wielkość przepływu wymuszona pompą lub grawitacją.

Skąd zatem takie zużycia jak podajecie?

Każdy budynek posiada tzw. własną pojemność cieplną. Aby w pomieszczeniu utrzymywała się oczekiwana temperatura powietrza, to najpierw trzeba nagrzać mury i wszystko to, co się w pomieszczeniach znajduje. W przypadku domku 1-rodzinnego, jest to delikatnie mówiąc kilkadziesiąt do kilkuset ton materii o różnym cieple wł., różnej prędkości przewodnictwa cieplnego itd. Część dostarczanego ciepła tracone jest w systemie wentylacji budowli. Znaczna część „spożywana jest” przez powietrze w pomieszczeniach. Im większa wilgotność powietrza i im większa zawartość w nim CO2, tym więcej potrzeba ciepła, by ogrzać je o 1 stopień. Ponieważ każda z waszych „chałupek” jest inna, więc proste porównania typu: moja tyle, a moja TYLE – delikatnie mówiąc - mija się z celem. Bez aparatury pomiarowej, procedury badawczej i wiedzy tego się po prostu zrobić nie da.

Nie ważne, czy kotłem będzie sterował sterownik firmy X, Y czy Z. Ważne są zarejestrowane rzeczywiste parametry paliwa, pracy kotła i układu odbioru ciepła.

Jeśli tego nie ma, to wybaczcie mi szczerość – wasze informacje warte są tyle, co „informacje z pierwszej ręki” w instytucji prawie już zapomnianej, ale stanowiącej źródłosłów pewnej instytucji. Zwie ona się potocznie MAGIEL.

Jeżeli jesteście zwolennikami naukowych metod dochodzenia do prawdy, to zapraszam do dyskusji służąc swoją wiedzą i doświadczeniem. Jeśli natomiast macie inny „światopogląd” w tej materii, to życzę jedynie ciepłych i wesołych świąt. Bo nie wiem, czy potrafię już w bardziej przejrzysty i prosty sposób wyjaśnić to, co starałem się wam powyżej przypomnieć.

W oczekiwaniu na rzeczowe pytania i dyskusję pozdrawiam ciepło

ilkus
14-12-2009, 22:23
W tym sterowniku z PID można wprowadzać zmiany samemu.Często to robię bo nie ma jakiś tam kodów które trzeba znać aby coś zmienić.Wszystko jest czytelne.
Strona producenta gdzie są ceny http://sterowniki.w.com.pl/.
Zobacz ofertę ,a jeśli masz problem to trzeba wejść na pomoc techniczna i wybrać nazwę sterownika :D
Sebastian r
Ten sterownik podaje cały czas przez kilka sekund węgiel nawet jak zostanie osiągnięta zadana temp. tylko że przerwa w podawaniu jest większa np
Zaczynamy palić w kotle i ustawiamy czas podawania węgla na 4 s a przerwę na 20 s i temp np 60 st. W miarę zbliżania się do zadanej temp sterownik wydłuża tą przerwę np przy 50 st przerwa ta wynosi przykładowo 40 s a przy 60 st sterownik wydłuża np do 150 s i stara się utrzymać zadaną temp przy jak najdłuższej przerwie. Jeśli będziesz miał węgiel mało kaloryczny to sterownik tak dobierze sobie przerwe w podawaniu że będzie krótka,a co za tym idzie zużycie węgla będzie większe.

Pawello
14-12-2009, 22:37
[/quote] Witam ponownie. Zastosowałem się do Twojej rady, ale ponieważ temperatura na zewnątrz spadła, to musiałem strownik ustawić na 50 stopni. Niestety nie zaobserwowałem zmian w pracy kotła. Pracuje bardzo podobnie jak na wyższej temperaturze i spala podobie jeśli nie więcej ( 12.12.09 spalił 60 kg za dobę, ale żona robiła porządki przedświąteczne to chyba był duży pobór ciepłej wody). Szukam nadal przyczyny dużego spalania. Pozdrawiam[/quote]

Witam,

DARO, nie spisuj jeszcze eCoala na straty.
Jeszcze raz spróbuję Ci pomóc ale chciałbym abyś odpowiedział mi na kilka pytań.
W poprzednich postach napisałeś, że temperaturą w domu steruje czujnik zewnętrzny co mnie trochę dziwi. Jestem początkującym w tym temacie ale myślę że z kilku informacji jakąś sensowną radę da się sklecić.
Z twojego opisu wynika, że piec cały czas pracuje. Wydaje mi się, że może to być spowodowane przez dwa czynniki:
1. twój dom przez cały czas potrzebuje ciepła a ty je konsumujesz
albo
2. węgiel jest kiepskiej jakości lub mokry


Nie piszesz jak utrzymujesz stałą temperaturę w pomieszczeniu. Czujnik zewnętrzny nie jest w stanie tego zrobić. Aby się zatrzymać piec musi "dostać" informację że ciepła jest wystarczająca ilość. Innym słowy jeśli powstanie nadwyżka ciepła, grzejniki (nie wszystkie lecz niektóre) powinny przestać grzać. Przy danej mocy palnika temperatura wzrośnie i piec się na chwilę zatrzyma. Czytając twój opis mam wrażenie że piec "robi" to co do niego należy czyli dostarcza ciepło i teraz jest najważniejsze pytanie: jak ty nim gospodarujesz? Aby piec się zatrzymał powinieneś wziąć tylko tyle ciepła ile potrzebujesz i płynnie nim gospodarować. Napisz więc jak wykorzystujesz wytworzone prze kocioł ciepło . Co się dzieje jeśli w domu osiągniesz pożądaną temperaturę (np. 21 stopni)? Jak piec (układ c.o.) reaguje na taką informację. Nie potrzebujesz wtedy więcej ciepła w domu, przynajmniej chwilowo. Czy Twój piec o tym "wie"? Wydaje się że nie i cały czas pcha ciepło do domu. Od czujnika zewnętrznego piec otrzymuje tylko informację jak ciepłą wodę ma dostarczyć przy danej temperaturze zewnętrznej. I to właśnie robi. Sterowanie poprzez czujnik zewnętrzny (na podstawie tzw. krzywej grzania) z tego co wiem sprawdza się najlepiej przy dużych obiektach ale nie w domkach. W dużych obiektach nikt tak dokładnie nie reguluje temp. wewnętrznej, tak jak w domu.
Napisz proszę:
- Jaką masz (lub chcesz mieć ) temperaturę w domu? czy jakoś sterujesz nią w nocy i w dzień?
- w jakim trybie ustawiony masz sterownik: normalny, priorytet cwu?
- czy masz założone termostaty?
- jak często czyścisz piec?
- czy masz możliwość zrobienia wykresów z pracy sterownika?

Pozdrawiam,

DARO66
15-12-2009, 02:43
DARO, nie spisuj jeszcze eCoala na straty.
Jeszcze raz spróbuję Ci pomóc ale chciałbym abyś odpowiedział mi na kilka pytań. Witam. Nie spisuję eCoala na straty, tylko szukam przyczyny tak dużego spalania. Opiszę jeszcze raz: Czujnik temp zewnętrznej nie jest podłączony do kotła, tylko do siłownika zaworu 4d. Zawór działa tak, że puszcza na grzejniki wodę o odpowiedniej temperaturze. Przykładowo przy temp zewnętrznej 0st na grzejniki idzie woda o temp 52st. Przy temp zewnętrznej +10st woda na grzejiki- 38st. Nadmiar ciepłej wody jest kierowany z powrotem do kotła. Kocioł ma w tej chwili temp zadaną 60st. Kocioł osiąga temp około 67st i się wyłącza. Kiedy temp spadnie do 64st kocioł rusza. Problem chyba tkwi w tym, że temp na kotle nadal spada, pomimo że kocioł pracuje. Kiedy temp spada, zawór 4d puszcza więcej ciepłej wody na grzejinki, a mniej na powrót do kotła. Temperatura nadal spada. Spada nawet do 48st. Potem zaczyna rosnąć, ale trzeba trochę czasu aby znów nagrzać wodę do 67st. Moim zdaniem kiedy kocioł rusza przy 64st, powinien utrzymać temperaturę i nie dopuścić do takiego spadku. Bo w tej chwili mam chyba sinusoidę: 67st-48st-67st-48st. Kocioł ciągle stygnie i ciągle się nagrzewa. Nie jestem fachowcem i mogę się mylić, ale okiem laika tak to wygląda. Nie wiem co jest nie tak, ale coś jest. W moim starym kotle zasypowym, spalałem max 80kg węgla na dobę ale to w tęgie mrozy. Nowy kocioł spalił za dobę 11-12 grudnia 60 kg przy temp zewnętrznej -2, -3 st. Teraz odpowiedzi na pytania:
1. Temperatura w domu jest jeszcze zmienna, ponieważ dopiero dopasowuję ustawienia sterownika zaworu 4d. Nie steruję w nocy i w dzień. Temperatura wody wychodzącej do grzejników jest zależna tylko od temp zewnętrznej.
2. Sterownik kotła jest ustawiony w trybie normalny.
3. Nie mam termostatów na grzejnikach (tę rolę spełnia zawór 4d)
4. Kocioł mam dopiero od 30 pażdziernika- czyściłem go w tym czasie 4 razy.
5. Mam możliwość zrobienia wykresów z pracy sterownika kotła, aczkolwiek mam z tym problemy: Kiedy próbuje ściągnąć dane z karty pamięci, przerywa mi połączenie ze sterownikiem. Muszę próbować po kilka razy, aż się uda i to z każdego dnia osobno.
Mam nadzieję że teraz opisałem wszystko dostatecznie jasno. Dodam jeszcze, że po zamontowaniu kotła, zaizolowałem wszystkie rury w piwnicy, które dotychczas nigdy zaizolowane nie były (jest tego parę metrów !). Niestety nie przyniosło to żadnych rezultatów. Mam wrażenie że z biegiem czasu kocioł zaczyna palić coraz więcej, ale może już popadam w paranoję ? :D

sebastianr
15-12-2009, 08:14
Zawijan powiedz czemu oskarżasz mnie o jakąś kryptoreklamę. Ja do cholery naprawdę mam ten sterownik ecoal 1.0. Kontaktowałem się z producentem żeby wymienili mi na nowszy, ale na razie na obietnicach się skończyło.
Szlag mnie trafiał dzisiaj w nocy jak słyszałem odgłosy z kotłowni gdzie podajnik uruchamiał się co 20 sekund przy ustawionej temperatusze na kotle 46stopni. Przecież to paranoja.Kolega mały energetyk wymądrza się o jakiś parametrach. A ja się pytam jak do cholery mam je sprawdzić jak ten sterownik ich nie wyświetla. Dzwonię na serwis, a oni załamują ręce bo wiedzą niewiele więcej ode mnie.To się nie dziwcie że szukam innych rozwiązań łącznie ze zmianą sterownika. Wchodząc na powyższe forum za namową kolegi pwello miałem nadzieję uzyskać pomoc, a uzyskałem posadzenie o kryptoreklamę i lekkie drwiny. Naprawdę wielkie dzięki.

ilkus
15-12-2009, 09:03
Zawijan
Wcale się nie dziwię że zwróciłeś mi uwagą .Była to kwestia czasu (łatwo przewidzieć twój charakter po kilku wpisach),ale to tak na marginesie i potraktuj to humorystycznie :D oczywiście jeśli naukowiec go ma
Nie mam ochoty nic reklamować tylko staram się pomóc swoją wiedzą (pewnie niewielką- jednak jakąś)).
Nie namawiam nikogo na zmianę sterownika tylko kiedy czytam i słyszę że ktoś pisze że ma jakieś problemy to staram się mu pomóc.
Przecież różni ludzi to czytają i po moim wpisie mogą się dowiedzieć że istnieje sterownik praktycznie bezobsługowy,ale jeśli występują jakieś problemy to można wprowdzić korekty które mogą pomóc w procesie spalania
Znajdż mi jakiś mój wpis krytykujący eCoal. Nie znam to się nie wypowiadam
Kiedy ja kupowłem kocioł powiem szczerze było mi obojętne jaki-zdałem się na instalatora.Obecnie kupiłbym z palnikiem brucera bo nie ukrywam że zrobił na mnie wrażenie
PS
Jeśli posądzasz mnie o reklamę to mogę ci powiedzieć że bliżej z mojej miejscowości do Zabrza niż do Wrześni :lol:

mały_energetyk
15-12-2009, 09:07
re; sebastianr

Szanowny kolego

Pisząc tak: "...Kolega mały energetyk wymądrza się o jakiś parametrach..." wystawiasz - wybacz ale sobie - opinię człowieka, który, albo nie ma zielonego pojęcia o procesach fizykochemicznych (masz pełne do tego prawo, bo nie każdy musi być specjalistą w tej dziedzinie), albo - i tu nie ma taryfy ulgowej - jesteś zwolennikiem "cudownych rozwiązań" i spiskowej teorii dziejów.

Tak się składa, że ja się nie wymądrzam tylko na podstawie posiadanej wiedzy i doświadczenia udowadniam swoje racje z uzasadnieniem. Nic nie stoi na przeszkodzie, abyś i ty potrafił tutaj przedstawić swoje racje i podeprzeć je dowodami.

Nie zapominaj, że w naszym otoczeniu obowiązują prawa nauki, i czy się z nimi zgodzisz, czy nie to one i tak będą górą.

Zanim "wyjdę z siebie i stanę obok" wyoślę ci to jeszcze raz.

Ze spalanego paliwa w zależności od jego parametrów energetycznych wyzwolisz określoną ilość ciepła i nic ponad to.
Jeżeli parametry (temp.) tego ciepła będą odpowiednie, to możesz je wykorzystać użytkowo - np. do ogrzania domu.
Jeżeli układ wyzwolenia ciepła (kocioł) jest wyposażony w DOWOLNY układ kontrolno - pomiarowy, to kocioł wyzwoli tylko tyle ciepła ile odbierzesz (pomijamy oczywiście w tych rozważaniach nieuniknione straty, bo zawsze były, są i będą).
Jeśli układ odbioru potrzebuje X kilowatów,to gdyby kocioł "wyprodukował" ich więcej, to wyskoczyłby ponad zadana temperaturę, a w krańcowym wypadku zacząłby się gotować. Jeśli tego nie robi tylko posłusznie podąża za układem odbioru, to oznacza, że wszystko jest OK. I nie ważne, czy zastosujesz zawory 3, 4 czy n drogowe, bo to nie ma żadnego związku z procesem wytwarzania ciepła.
Jeśli masz dziadowskie paliwo, kocioł ssie zimne i mokre powietrze to nie dziw się, że jednostkowe zużycie paliwa jest znaczne. Przy okazji: nie zapominaj, że musisz zagrzać najpierw kilkadziesiąt - kilkaset ton materiałów z których zbudowana jest twoja chata. Zawarte jest w niej co najmniej kilka razy więcej wody, niż masz w całym układzie grzewczym.

Zanim zaczniesz przeklinać, to daj najpierw swoje paliwo do analizy, popatrz, kiedy i w jaki sposób zacząłeś grzać w sezonie, jakie masz straty i czym spowodowane, a dopiero wówczas, gdy będziesz miał dane tzw. czarne na białym, to będziesz mógł snuć teorie o wyższości jednego urządzenia nad drugim.

Na zakończenie powiem ci tak: nie sztuka powiedzieć komuś, że jest mądry inaczej. Sztuką jest mu to udowodnić.

Pozdrawiam

p.s. Spróbuj kupić sobie samochód z silnikiem 5000 ccm, załadować go do pełna, zatankować kiepskim paliwem, jeździć na małym biegu i mieć zużycie jednostkowe jak podaje DTR pojazdu. Będę pierwszym, który wystąpi do Akademii Królewskiej by ci nadali Nobla. Z fizyki. Bo będziesz pierwszym, któremu uda się złamać obowiązujące od zawsze prawa.
W ramach przemówienia będziesz się mógł powymądrzać o jakiś parametrach ...

sebastianr
15-12-2009, 09:22
Jesteś niewątpiwie specjalistą w dziedzinie procesów fizykochemicznych, ale niestety nie masz za grosz cierpliwości do laików. Parę postów wyżej wygłosiłeś tyradę na temat kilku najważniejszych parametrów w procesie spalania, a ja odpowiedziałem w najbardziej oczywisty sposób jak mam je sprawdzić skoro mój sterownik ich nie podaje. W swej kolejnej odpowidzi niestety oprócz kilku profesorkich strof nie wskazałeś żadnej drogi , a co więcej dorzuciłeś nowe zagadki cyt. "Zanim zaczniesz przeklinać, to daj najpierw swoje paliwo do analizy, popatrz, kiedy i w jaki sposób zacząłeś grzać w sezonie, jakie masz straty i czym spowodowane, a dopiero wówczas, gdy będziesz miał dane tzw. czarne na białym, to będziesz mógł snuć teorie o wyższości jednego urządzenia nad drugim. "
Pytam się jak to zrobić. Bo, że muszę do tej wiedzy dotrzeć było mi wiadome zanim znalazłem się na tym forum.

mały_energetyk
15-12-2009, 10:12
re: sebastianr

Drogi Kolego,

Wybacz, że moje odpowiedzi brzmią tak, a nie inaczej, ale są prostą reakcją na wasze wpisy.
Dopóki nie znajdziemy wspólnej płaszczyzny do dyskusji, nie będziemy mówić tym samym językiem i operować tymi samymi pojęciami, to się w życiu nie dogadamy i będzie to tzw. łabędzi śpiew.
To, że staram się wam pomóc w zrozumieniu pewnych spraw i rozwiązaniu waszych problemów wynika z tego, że jestem zwolennikiem społeczeństwa rozumnego.

A teraz do rzeczy:

1. Na blogu www.zawijan.wordpress.com umieszczony jest mój wpis – jak w prosty sposób – określić moc kotła. Zapoznaj się z nim i myślę, że potrafisz sobie z takim pomiarem w warunkach domowych poradzić. Tym bardziej, że dysponujesz sterownikiem wyposażonym w 2 czujniki temp. wody oraz czujnik temp. spalin. Będziesz więc wiedział, z jaką mocą twój kocioł pracuje.

2. Z tego co wiem – sterownik eCoal.pl v.1 posiada swoją wizualizację. Jeśli posiadasz komputer i potrafisz ściągnąć ze strony producenta www.ecoal.pl wizualizację to podłączając sterownik do komputera i uruchamiając wizualizację będziesz miał komplet danych o warunkach pracy twojego kotła (temp. wody, temp. spalin, temp. otoczenia itd.)

3. W zakładce „archiwum” wywołasz sobie wybrany przez siebie okres dobowy i podejrzysz co i jak.

4. Jeśli chcesz dojść do sedna, to przez kilka dni rejestruj dobowe zużycie paliwa.

5. Na podstawie wykresów z archiwum (wystarczy print screen ekranu) i danych o zużyciu węgla potrafię określić ci z dużą dokładnością rzeczywistą wartość opałową twojego węgla oraz określić sprawność eksploatacyjną kotła.

Nie zapominajcie szanowni koledzy, że brak kontroli rynku sprzedaży detalicznej węgla skutkuje tzw. cudownym rozmnożeniem. 1 wagon prawdziwego miału wychodzący z kopalni często zamienia się na składach w 1 wagon tzw. miału i pół wagonu tzw. ekogroszku. O gwałtownym wzroście wilgotności paliwa nie wspominam, bo 1 m3 H2O = 1.000 kg, po 8,50 zł/m3 (wody z wodociągu). Pamiętacie, co było jeszcze kilka lat temu na rynku paliw pędnych? Dopiero kontrole spowodowały, że nasze samochody zaczęły osiągać parametry porównywalne do osiąganych na paliwach tankowanych np. za Odrą.

Proponuję zastosować to, co powyżej napisałem i podać wyniki. Jeszcze się nie zdarzyło, by jakakolwiek sytuacja miała tylko jedno wyjście.

Pozdrawiam

arti.sa
15-12-2009, 11:07
Nie spisuję eCoala na straty, tylko .........................ale może już popadam w paranoję ? :D
Uważam, że sterowanie polegające regulacji zaworu wobec temp. zew. nie jest dobrym a zarazem nie ekonomicznym rozwiązaniem.
Aby ustawić zależność zawór 4d, temp. zewn. a temp. w domu to chyba sezon poświęcisz. Jaką temperaturę w pomieszczeniach masz?
Może dołożyć jakiś termostat pokojowy i podłączyć do sterownika co by pompę wyłączał. Do tego czujnik temp. wew. i obniżać temp. kotła nocną (temp. obniżona).

Moja idea będzie na tym polegać dodatkowo na podłogówkę na każde biegi (pomieszczenia) mam termostaty.
Przy testach świetnie to wypadło ale jak będzie w realiach to zobaczymy bo na razie wygrzewanie podłogówki i 2 część docieplenia poddasza (pod krokwiami).
Przy tych mrozach co teraz mam (-3 do -10) i ustawiona podłogówka na 32st. a w domku 10st. niewielkie zużycie miału.

ilkus
15-12-2009, 11:56
zawijan
Jeśli wina leży nie po stronie sterownika to po co producenci wgrywają coraz to nowsze oprogramowania ?
Przecież logicznym jest wytłumaczenie że można coś przeoczyć,a potem poprawić wgrywając lepsze oprogramowanie.Proszę zauważyć że pojawiają się wpisy użytkowników eCoala-a zachęcające do wgrania nowszego oprogramowania gdzie jest wyrażna poprawa w procesie spalania.W moim sterowniku wystarczy że zwiększe obroty i już zaczynają się kłopoty.
Dlatego uważam że nie do końca ma Zawijan rację odnośnie sterownika.
Co ja takiego złego napisałem - szkoda że nie ma użytkownik sterownika wpływu na regulację obrotów dmuchawy
Proszę zauważyć że twórcy Ognika PIdII wprowdzili możliwość ograniczenia obrotów dmuchawy,lecz skoro Zawijan uważa że to są złe rady to trudno.
Nawet mały energetyk tłumaczy koledze że ma za dużą wydajność dmuchawy do kotła .W moim kotle też jest za duża wydajność dmuchawy ale jest wydajność ograniczona i dodam że mógłbym kupić o jeszcze większej wydajności i sam ograniczyć jej wydajność . Napisałem że mój sterownik ma taką możliwość i od razu zostałem posądzony zostałem o reklamę.
Proszę czytać uważnie to co inni piszą :o

DARO66
15-12-2009, 12:14
Ilkus, czy możesz napisać jaki jest koszt takiego sterownika ? Bo chyba trzeba się będzie zastanowić nad zmianą. :cry:

Moja rada brzmi: Za wcześnie na decyzję o zmianie sterownika. Najpierw zastanów się, czy masz dobry węgiel i czy masz wszystko w porządku z gospodarka ciepłem w swoim domu - tak jak radzi Ci Pawello.
Moje pytanie brzmi: Dlaczego bardziej wierzysz w to, co piszą ilkus i sebastianr, niż w to, co piszą Pawello i PAPROCIAK?
Przeczytaj dokładnie jeszcze raz wypowiedzi ilkus i sebastianr. Zastanów się, czy nie widzisz tam dziwnych treści o charakterze reklamowym - ja widzę wyraźnie.
Ilkus chwali się zużyciem 25kg/dobę w domu 180m2. Co w tym nadzwyczajnego? PAPROCIAK w podobnym domu zużywa 12kg/dobę (15l) - na eCoalu.
Moi znajomi, których namówiłem na zamianę gazu na kocioł OGNIWO EKO 35kW ze sterownikiem eCoal.pl zużyli w ostatnich 2 miesiącach 2tony węgla, czyli niecałe 35kg/dobę w domu 350m2. Sterownik eCoal.pl wersja 1.0. Witam. Decyzja o zmianie sterownika jeszcze nie zapadła. Po prostu od montażu kotła wykonałem wiele pracy aby ograniczyć straty ciepła: dokonałem przeróbki instalacji, zaizolowałem wszystkie rury doprowadzające i odprowadzające wodę. Staram się obserwować pracę kotła i zużycie paliwa. Dokonywałem juz różnych prób. Kocioł pracował kilka dni na temp 65 st, kilka na temp 50st, teraz pracuje na 60st. Niestety nie widzę różnicy w pracy kotła. Zarówno przy niskich jak i przy wysokich nastawach kocioł pracuje i spala tak samo. Być może wyciągam błędne wnioski, ale jak juz pisałem jestem w tych sprawach laikiem. Jak pisałem do Pawello, moim zdaneiem problem polega na tym że kocioł nie utrzymuje zadanej temp. Ciągle stygnie i nagrzewa się od nowa. Myślę, że gdyby tylko podtrzymywał te + - 60st to spalanie byłoby dużo niższe. Ale może jestem w błędzie. Co do odnioru ciepła przez mój dom, to porównanie mam jedynie takie: Stary zasypowy kocioł z lat 80-tych spalał max 80 kg na dobę przy tęgich mrozach (około -20st). Nowy spala 60 kg przy temp -2st, -3st. Nie jestem zwolennikiem działania "na hura", lecz powoli kończą mi się inne możliwości działania. Jeśli możesz coś doradzić, chętnie wysłucham i zastosuję. Pozdrawiam

mały_energetyk
15-12-2009, 12:15
re: ilkus

"Nawet mały energetyk tłumaczy koledze że ma za dużą wydajność dmuchawy do kotła .W moim kotle też jest za duża wydajność dmuchawy ..."

Wszystko się zgadza, tyle, że doradzałem człowiekowi, który ma palnik Brucer i jakiś sterownik dwustanowy. Nie ma eCoala.

Z tego co wiem, to eCoal pracuje z odpowiednio dobranym wentylatorem i nie powinien on być zmieniany. Duszenie wentylatora "na czuja" na niewiele się zdaje. Ktoś, kto nie posiada aparatury pomiarowej, to w życiu nie ustawi wentylatora na parametry optymalne.
Przy okazji pozwolę sobie przypomnieć kolegom, że każde otworzenie drzwiczek pracującego kotła, aby zobaczyć "jak ja to ustawiłem" to ewidentne wprowadzenie zaburzenia, a wnioski z takich "obserwacji" nie dają rzetelnej wiedzy.

Powtarzam raz jeszcze wszystkim brucerowcom - ecoalowcom: przestańcie się zamartwiać, że podajnik podaje paliwo raz tak, a raz inaczej, że wentylator "wyczynia jakieś wolty" itp. To jego urok i prawo do samodzielnego sterowania procesem. Ważne, aby do popielnika nie przedostawało się niedopalone paliwo, a w domu było ciepło (na skalę oczekiwaną).

Sterownik mało obsługowy ma was zwolnić z obowiązku mieszkania w kotłowni w czasie okresu grzewczego. Uważam, że eCoal to założenie spełnia.
Jeśli ktoś jest innego zdania, to niech przedstawi swoje DOWODY. Dowody, a nie pobożne życzenia.

Pozdrawiam ciepło

DARO66
15-12-2009, 12:28
Nie spisuję eCoala na straty, tylko .........................ale może już popadam w paranoję ? :D
Uważam, że sterowanie polegające regulacji zaworu wobec temp. zew. nie jest dobrym a zarazem nie ekonomicznym rozwiązaniem.
Aby ustawić zależność zawór 4d, temp. zewn. a temp. w domu to chyba sezon poświęcisz. Jaką temperaturę w pomieszczeniach masz?
Może dołożyć jakiś termostat pokojowy i podłączyć do sterownika co by pompę wyłączał. Do tego czujnik temp. wew. i obniżać temp. kotła nocną (temp. obniżona).

Moja idea będzie na tym polegać dodatkowo na podłogówkę na każde biegi (pomieszczenia) mam termostaty.
Przy testach świetnie to wypadło ale jak będzie w realiach to zobaczymy bo na razie wygrzewanie podłogówki i 2 część docieplenia poddasza (pod krokwiami).
Przy tych mrozach co teraz mam (-3 do -10) i ustawiona podłogówka na 32st. a w domku 10st. niewielkie zużycie miału.Niestety jeśli chodzi o temp nocną, to zmiana temp na piecu nic nie daje. Odpuściłem tę opcję po próbach, myśląc że jeśli kocioł będzie pracował na jednej temp będzie lepiej. Jest tak samo. Z regulacją temp na zaworze 4d nie mam problemu. Na razie ustawiłem temp na +10 st i na 0st. Ze dwa, trzy razy musiałem zlecieć do kotłowni, ale jest już ok. Jeśli temp spadnie jeszcze bardziej trzeba będzie znowu podregulować, tym razem dla niższych temp zewnętrznych. Jak już pisałem do Pawello i do Zawijana, myślę że problem w tym, że moj kocioł nie utrzymuje temp zadanej. Dokładnie opisałem to w poście do Pawello. Dzięki za rady. Na pewno wyprubuję Twoje pomysły. Pozdrawiam.

mały_energetyk
15-12-2009, 12:28
re: daro66

Drogi Kolego

widzę, ze siedzisz przy kompie i masz wejście do sieci. Wykonaj zatem taki ruch:
http://ogniwo.dyndns.info hasło: eko - eko.
Popatrz jak pracuje rzeczywisty kocioł w rzeczywistych warunkach. Przejdź sobie na wykresy i pokukaj jak wygląda temp. wody kotła a jak wygląda temp. w mieszkaniu.

Odpowiedz mi co widzisz?
Czy nie zastanawia cię, że to nie najważniejszy parametr: temp. wody z kotła. Popatrz jak ona się tam waha, a jak stabilnie jest w mieszkaniu.
Potrzebujesz medium do grzania mieszkania czy wody technologicznej do procesu, gdzie musi być ona dostarczana z dokładnością do 0,1 st. C?

Popatrz, że w tamtym domu pracuje również układ c.w.u. a gość ma na dodatek ustawione zmiany dobowe i tygodniowe.

Pozdrawiam ciepło

p.s. moc kotła to delta (różnica temperatur wody) * wielkość jednostkowa przepływu (pompa) * ciepło wł. wody (w tym przedziale temperaturowym możemy uznać, że jest const.)

Zatem to nie wartość temperatury wody wychodzącej czy powrotnej przy stałym przepływie ma wpływ na moc, ale ich różnica. I nie ważne czy np. delta wyniknie z różnicy (70 - 60) czy (45 - 35). Proste i mało skomplikowane. Przestańcie więc dusić swoje kotły i jechać na niskich temperaturach, bo wymiana ciepła na grzejnikach przy małej różnicy temperatur (grzejnik - powietrze w pomieszczeniu) jest dużo gorsza, niż przy znacznej. Komfort w pomieszczeniu można regulować zaworem na grzejniku. Najprościej i najtaniej.

ilkus
15-12-2009, 13:06
Zawijan
Odnośnie reklamy to wejdż i zobacz http://sterowniki.w.com.pl/forum/viewtopic.php?f=5&t=142.
Ktoś polecił twoją stronę i chociaż administrator mógł ją usunąć to nie zrobił tego.
:P

DARO66
15-12-2009, 14:54
re: daro66

Drogi Kolego

widzę, ze siedzisz przy kompie i masz wejście do sieci. Wykonaj zatem taki ruch:
http://ogniwo.dyndns.info hasło: eko - eko.
Popatrz jak pracuje rzeczywisty kocioł w rzeczywistych warunkach. Przejdź sobie na wykresy i pokukaj jak wygląda temp. wody kotła a jak wygląda temp. w mieszkaniu.

Odpowiedz mi co widzisz?
Czy nie zastanawia cię, że to nie najważniejszy parametr: temp. wody z kotła. Popatrz jak ona się tam waha, a jak stabilnie jest w mieszkaniu.
Potrzebujesz medium do grzania mieszkania czy wody technologicznej do procesu, gdzie musi być ona dostarczana z dokładnością do 0,1 st. C?

Popatrz, że w tamtym domu pracuje również układ c.w.u. a gość ma na dodatek ustawione zmiany dobowe i tygodniowe.

Pozdrawiam ciepło

p.s. moc kotła to delta (różnica temperatur wody) * wielkość jednostkowa przepływu (pompa) * ciepło wł. wody (w tym przedziale temperaturowym możemy uznać, że jest const.)

Zatem to nie wartość temperatury wody wychodzącej czy powrotnej przy stałym przepływie ma wpływ na moc, ale ich różnica. I nie ważne czy np. delta wyniknie z różnicy (70 - 60) czy (45 - 35). Proste i mało skomplikowane. Przestańcie więc dusić swoje kotły i jechać na niskich temperaturach, bo wymiana ciepła na grzejnikach przy małej różnicy temperatur (grzejnik - powietrze w pomieszczeniu) jest dużo gorsza, niż przy znacznej. Komfort w pomieszczeniu można regulować zaworem na grzejniku. Najprościej i najtaniej. Witam. Właśnie przez 10 min obserwowałem swój kocioł. Oto co zaobserwowałem: Temp zadana CO: 60st ; temp CO: 50,7st; temp powrotu: 47,1st. Podajnik załącza się na 3-4 sek co 14 sekund. Niestety nie podam mocy dmuchawy,bo sterownik nie wyswietla tego parametru, ale wydaje mi się że pracuje bardzo intensywnie. Temp na zaworze 4d 52st, więc zawór cały czas otwarty na max, bo temp CO za niska. Na początku obserwacji, jak już pisałem temp CO: 50,7st, po 10 minutach intensynej pracy kotła temp CO: 50,7st. przez 10 min nie wzrosła ani o 0,1st. Tem powrotu podskoczyła o 0,2st. Co mam o tym myśleć ? Dzisiaj niestety udaję się do pracy, ale na pewno napiszę coś wieczorkiem. Pozdrawiam

mały_energetyk
15-12-2009, 17:01
re: DARO66

Napisałeś tak:
„Właśnie przez 10 min obserwowałem swój kocioł. Oto co zaobserwowałem: Temp zadana CO: 60st ; temp CO: 50,7st; temp powrotu: 47,1st. Podajnik załącza się na 3-4 sek co 14 sekund. Niestety nie podam mocy dmuchawy,bo sterownik nie wyswietla tego parametru, ale wydaje mi się że pracuje bardzo intensywnie. Temp na zaworze 4d 52st, więc zawór cały czas otwarty na max, bo temp CO za niska. Na początku obserwacji, jak już pisałem temp CO: 50,7st, po 10 minutach intensynej pracy kotła temp CO: 50,7st. przez 10 min nie wzrosła ani o 0,1st. Tem powrotu podskoczyła o 0,2st. Co mam o tym myśleć ?”

W tych kilku zdaniach zawarłeś bardzo, bardzo dużo interesujących mnie informacji i w ramach <<społeczeństwa rozumnego>> postaram się poniżej rozjaśnić ci nieco temat.

1. Czas obserwacji 10 minut w przypadku badania procesu spalania jest równy ZERO!
Uzasadnienie: czas spalania paliw węglowych wynosi od 6 do 11 minut (przeciętnie). Zatem 10 minut to zaledwie nieco ponad jedna porcja (nie mylić z pojedynczą mikro dawką podawaną przez podajnik), która się w tym czasie powinna spalić. Dawno, dawno temu, gdy nawet okręty wojenne pracowały na silnikach parowych – najkrótszy czas pomiędzy poszczególnymi zasypami pod kocioł wynosił minimum 6 minut. A tam kocioł decydował o życiu lub śmierci załogi. Zatem twoje 10 minut można uznać za niebyłe, bo właściwie nic znaczącego nie zaobserwowałeś. Pełna wymiana „wsadu” dla Brucera przy mocy nominalnej to co najmniej 30 minut. Tak, tak. tak to wolno wszystko zachodzi.
2. Trafiłeś akurat na moment, gdy podajnik załączał się na 4 s co 14 s. Z tego co wiem, to najczęstsze zmiany które generuje nie są krótsze niż 5 minut. Zatem nie zaobserwowałeś żadnej zmiany, bo takowych w tym czasie nie uczynił (co najwyżej w wentylatorze) uznając widocznie, że jeszcze na to czas.
3. Tym bardziej, że otrzymał sygnał iż zapotrzebowanie na ciepło ze strony układu odbioru maleje. Wnioskuję to z tego, że temp. powrotu zaczęła rosnąć, a zasilania stała w miejscu. Malała zatem delta. Aby się nie załatwić „ew. przewęgleniem” czekał na dalszy rozwój wypadków. Musiał wywnioskować, czy to tylko chwilowe zaburzenie, czy może tendencja stała. Gdyby mu jeszcze powrót nieco wzrósł, to zaobserwowałbyś, że sterownik samoczynnie zwiększyłby co najmniej jeden z parametrów swojej pracy. Zwiększyłby podawanie lub skrócił przerwę albo „pomajstrował” coś przy wentylatorze.
4. Zwróć uwagę, że w chwili twojej obserwacji różnica temperatur wody (delta) wynosiła tylko 3,6 st.C. Przyjmując, że pompa obiegowa (III stopień) wymuszała obieg w granicach 30 l/min (takie przeciętnie maja wydajności), to w tym momencie „moc z wody” była aż ok. 7,5 kW. Zakładając, że masz kocioł 15 kW – pracował on na ok. 50% mocy znamionowej. i więcej nie potrzebował, bo układ odbioru dawał mu sygnał, że ma dość.
5. Szkoda, że nie sprawdziłeś jaką temp. miałeś w tym czasie w mieszkaniu. Bo cosik mi się widzi, że stabilną i dająca komfort cieplny w postaci: OK. Gdybyś miał sterowanie pokojowe, to ono załatwiałoby za ciebie ta robotę. Sygnał OK byłby dla sterownika informacją, że „DARO66 ma już dość”.
6. Skoro nie masz pokojówki, to kocioł będzie powoli deptał w górę, aż dojdzie to temp. zadanej. Pytanie tylko, czy potrzebnie. Bo jeśli przy 50,7 było OK, to po co się przegrzewać przy 60?
7. Pytasz, co masz o tym myśleć. Ano – pomyśl sobie, że kocioł z układem odbioru stanowią dwa oddzielne systemy. Tyle, że kocioł zawsze jest opóźniony w stosunku do układu odbioru. Reaguje bowiem na sygnał zwrotny z układu odbioru. Zatem właściwie nigdy oba te układy nie będą w stanie równowagi więcej, niż przez „mrugnięcie okiem”. Zawsze jeden będzie przeważał. Jeśli to będzie układ odbioru, to kocioł będzie się starał go dogonić. Jeśli będzie to kocioł – to „patyk w szprychy” włoży mu sterownik robiący za cerbera w tym towarzystwie.
Dlatego szanowni interlokutorzy ponawiam apel:
A) przestańcie się martwić, że temp. wody wychodzącej z kotła nie ma dokładnie takiej wartości jaką nastawiliście (a potraficie uzasadnić, dlaczego nastawiliście np. 61 st. a nie 59,7 st.?). Kontrolujcie, czy w ogrzewanych pomieszczeniach jest tak, jak oczekujecie, czy występuje może odchyłka w jedną lub druga stronę, która jest już nie akceptowalna
B) sprawdzajcie czym palicie i czy do popielnika nie przepada niedopalone paliwo
C) Dbajcie o czystość kotła, aby temp. spalin nie przekraczała 200 stopni.

Życie jest zbyt piękne, by spędzić je w kotłowni. Chyba, że wybrało się taki zawód.

Pozdrawiam ciepło

p.s. przepraszam, że tak dosadnie piszę, ale liczę (oby nie zbyt naiwnie), że w końcu zrozumiecie o co w tym wszystkim biega. To, że ktoś, kiedyś - bo nie było innych metod wykoncypował sterowanie typu WŁ/WY nie oznacza wcale, że tak ma być zawsze. Gdyby tak było, to do dzisiaj siedzielibyśmy z maczugami przy nodze i pilnowali ogniska, by nie zgasło, albo co gorsza - ktoś nam ognia nie podprowadził.

DARO66
15-12-2009, 20:00
1. Czas obserwacji 10 minut w przypadku badania procesu spalania jest równy ZERO!
Uzasadnienie: czas spalania paliw węglowych wynosi od 6 do 11 minut (przeciętnie). Zatem 10 minut to zaledwie nieco ponad jedna porcja (nie mylić z pojedynczą mikro dawką podawaną przez podajnik), która się w tym czasie powinna spalić. Dawno, dawno temu, gdy nawet okręty wojenne pracowały na silnikach parowych – najkrótszy czas pomiędzy poszczególnymi zasypami pod kocioł wynosił minimum 6 minut. A tam kocioł decydował o życiu lub śmierci załogi. Zatem twoje 10 minut można uznać za niebyłe, bo właściwie nic znaczącego nie zaobserwowałeś. Pełna wymiana „wsadu” dla Brucera przy mocy nominalnej to co najmniej 30 minut. Tak, tak. tak to wolno wszystko zachodzi.
2. Trafiłeś akurat na moment, gdy podajnik załączał się na 4 s co 14 s. Z tego co wiem, to najczęstsze zmiany które generuje nie są krótsze niż 5 minut. Zatem nie zaobserwowałeś żadnej zmiany, bo takowych w tym czasie nie uczynił (co najwyżej w wentylatorze) uznając widocznie, że jeszcze na to czas.
3. Tym bardziej, że otrzymał sygnał iż zapotrzebowanie na ciepło ze strony układu odbioru maleje. Wnioskuję to z tego, że temp. powrotu zaczęła rosnąć, a zasilania stała w miejscu. Malała zatem delta. Aby się nie załatwić „ew. przewęgleniem” czekał na dalszy rozwój wypadków. Musiał wywnioskować, czy to tylko chwilowe zaburzenie, czy może tendencja stała. Gdyby mu jeszcze powrót nieco wzrósł, to zaobserwowałbyś, że sterownik samoczynnie zwiększyłby co najmniej jeden z parametrów swojej pracy. Zwiększyłby podawanie lub skrócił przerwę albo „pomajstrował” coś przy wentylatorze.
4. Zwróć uwagę, że w chwili twojej obserwacji różnica temperatur wody (delta) wynosiła tylko 3,6 st.C. Przyjmując, że pompa obiegowa (III stopień) wymuszała obieg w granicach 30 l/min (takie przeciętnie maja wydajności), to w tym momencie „moc z wody” była aż ok. 7,5 kW. Zakładając, że masz kocioł 15 kW – pracował on na ok. 50% mocy znamionowej. i więcej nie potrzebował, bo układ odbioru dawał mu sygnał, że ma dość.
5. Szkoda, że nie sprawdziłeś jaką temp. miałeś w tym czasie w mieszkaniu. Bo cosik mi się widzi, że stabilną i dająca komfort cieplny w postaci: OK. Gdybyś miał sterowanie pokojowe, to ono załatwiałoby za ciebie ta robotę. Sygnał OK byłby dla sterownika informacją, że „DARO66 ma już dość”.
6. Skoro nie masz pokojówki, to kocioł będzie powoli deptał w górę, aż dojdzie to temp. zadanej. Pytanie tylko, czy potrzebnie. Bo jeśli przy 50,7 było OK, to po co się przegrzewać przy 60?
7. Pytasz, co masz o tym myśleć. Ano – pomyśl sobie, że kocioł z układem odbioru stanowią dwa oddzielne systemy. Tyle, że kocioł zawsze jest opóźniony w stosunku do układu odbioru. Reaguje bowiem na sygnał zwrotny z układu odbioru. Zatem właściwie nigdy oba te układy nie będą w stanie równowagi więcej, niż przez „mrugnięcie okiem”. Zawsze jeden będzie przeważał. Jeśli to będzie układ odbioru, to kocioł będzie się starał go dogonić. Jeśli będzie to kocioł – to „patyk w szprychy” włoży mu sterownik robiący za cerbera w tym towarzystwie.
Dlatego szanowni interlokutorzy ponawiam apel:
A) przestańcie się martwić, że temp. wody wychodzącej z kotła nie ma dokładnie takiej wartości jaką nastawiliście (a potraficie uzasadnić, dlaczego nastawiliście np. 61 st. a nie 59,7 st.?). Kontrolujcie, czy w ogrzewanych pomieszczeniach jest tak, jak oczekujecie, czy występuje może odchyłka w jedną lub druga stronę, która jest już nie akceptowalna
B) sprawdzajcie czym palicie i czy do popielnika nie przepada niedopalone paliwo
C) Dbajcie o czystość kotła, aby temp. spalin nie przekraczała 200 stopni.

Życie jest zbyt piękne, by spędzić je w kotłowni. Chyba, że wybrało się taki zawód.

Pozdrawiam ciepło

p.s. przepraszam, że tak dosadnie piszę, ale liczę (oby nie zbyt naiwnie), że w końcu zrozumiecie o co w tym wszystkim biega. To, że ktoś, kiedyś - bo nie było innych metod wykoncypował sterowanie typu WŁ/WY nie oznacza wcale, że tak ma być zawsze. Gdyby tak było, to do dzisiaj siedzielibyśmy z maczugami przy nodze i pilnowali ogniska, by nie zgasło, albo co gorsza - ktoś nam ognia nie podprowadził. Dzięki za wyjaśnienie mały energetyku. Teraz wiem, że jeśli temp na powrocie wzrasta, to sterownik uznaje że zapotrzebowanie na ciepło zostało zaspokojone(tak to zrozumiałem). Mam kocioł 24 KW, więc wnioskuję że wykorzystywał on 31-32% swoich możliwości. Jednak zawór 4d uznał, że przy takiej temp zewnętrznej trzeba puścić na dom 52st, a kocioł takiej temperatury nie wyprodukował choć jego praca była bardzo intensywna. Czy mam rozumieć, że jeśli będę potrzebował temp CO 60st, a przy 45st zacznie wzrastać temp powrotu, to kocioł przestanie podnosić temp CO ? To chyba coś nie tak. Myślę, że to ja powinienem decydować, czy mam już w domu dostatecznie nagrzane, a nie kocioł. Teraz sprawa ważniejsza. Właśnie dostałem wiadomość z domu. Od niedzieli 13.12. godz 17:00 do dziś 15.12. godz 17:00 kocioł spalił UWAGA !!! 140 KG !!! Biorąc pod uwagę, że pracował jak twierdzisz na 30%(około) swoich możliwości, to rewelacyjny wynik. No chyba mi się sąsiad podłączył i podbiera ciepło :lol: . Albo któryś z domowników sprzedaje na lewo :lol: . Może wyjaśnisz taką ilość spalonego paliwa, przy pracy kotła na 30% ? Teraz o cyferkach. Nie martwię się tym, że ustawiłem na kotle 60st a on daje 50st. W ogóle mnie to nie interesuje. Interesują mnie tylko dwie wartości: komfort cieplny (z którego jestem zadowolony) i ilość spalanego paliwa ( z której nie jestem zadowolony). Na początku myślałem, że mam jakiś błąd w instalacji- instalacja przerobiona. Potem myślałem, że mam duże straty ciepła bo rury w piwnicy nie zaizolowane- już zaizolowane. Próbowałem różnych nastaw CO, od 50st do 65st- nic to nie dało. Od 30 października palę cały czas tym samym paliwem, a kocioł się rozkręca i pali coraz więcej :lol: . Były momenty że palił ładnie (około 30kg na dobę), ale krótkie i to się zmeniało bez żadnej ingerencji z mojej strony(bo wtedy go nie dotykałem, co by się nie obraził :D ). Jak już pisałem wcześniej, jestem laikiem w tych sprawach, ale to co się dzieje zdecydowanie mi się nie podoba. Być może gdzieś tkwi błąd, którego nie umiem zlokalizować. Niestety coraz częściej w głowie świta mi myśl, że bezobsługowość sterownika eCoal, uderzy jego użytkowników mocno po kieszeni :cry: . Uff..ale się rozpisałem... Pozdrawiam serdecznie :wink: .

Pawello
15-12-2009, 23:36
To chyba coś nie tak. Myślę, że to ja powinienem decydować, czy mam już w domu dostatecznie nagrzane, a nie kocioł.

Witam DARO,

Kto wie czy to zdanie nie jest kluczowe w Twojej sprawie. Dziękuję Ci za odpowiedzi na wcześniejsze pytania. Trochę o tym myślałem, przeczytałem także najnowsze wypowiedzi i oto co chcę ci doradzić.
Zakładam przy tym że węgiel masz SUCHY i OK oraz że nie jesteś wielkim ciepło lubem co to musi mieć w domu 23-24 stopnie.

Napisałeś w powyższym zdaniu, że to ty chcesz decydować o temperaturze w pomieszczeniu. A czy faktycznie decydujesz. W tej chwili robi to za Ciebie czujnik zewnętrzny i zawór 4D. Nie wiesz czy puszczając na dom wodę o temp. 50 stopni przy np. temperaturze zewn. -3 stopni osiągniesz 21 stopni w domu - może osiągniesz więcej, a może mniej.
Sugeruję mały eksperyment:
Odłącz czujnik zewnętrzny (zapomnij na chwilę że go masz) i ustaw zawór 4D w takiej pozycji jakbyś miał tylko czwórnik. Ustaw sterownik na pracę - "programator CO" czyli temperatura zadana przez Ciebie - np. 60 stopni.
Całe te 60 stopni powinieneś skierować w tym momencie na grzejniki.
Załóżmy, że temperatura komfortowa to 21 stopni. Obserwuj temperaturę w domu. Pomieszczenia nagrzewają się nierównomiernie więc w jednym może być 20 a drugim 21,5 stopni. Jedyne co należałoby zrobić w tym momencie to wykonać symulację pracy termostatów. Zatem w pomieszczeniach w których osiągnąłeś już temp. 21 stopni zakręć grzejniki.
Zwróć jednak uwagę aby nie zakręcić w jednym momencie wszystkich w domu ponieważ w dłuższej perspektywie pojawi się tzw. zład zimnej wody powracającej do kotła. Kilka pracujących stale grzejników (np. w łazience, w przedpokoju) zapewni na stałe cieplejszy powrót. Obserwuj jak zachowa się układ. Moim zdaniem zakręcając grzejniki dasz sterownikowi sygnał że ciepła jest już za dużo. Chwilowo zmniejszy się ilość aktywnej wody w układzie i kocioł powinien szybciej osiągnąć temperaturę zadaną a nawet zatrzymać się.
W tej chwili u Ciebie jest taka sytuacja, że układ nie jest w stanie równowagi. Piec cały czas sądzi, że potrzebujesz ciepła. Taką informację otrzymuje od czujnika zewnętrznego.
DARO spróbuj tak zrobić ale daj sterownikowi czas do adaptacji.
Mam nadzieję, że spalanie spadnie. Przynajmniej powinno.
Powinieneś także sprawdzić jaką temperatura zadana jest Tobie potrzebna. W momencie rezygnacji ze sterownia za pomocą czujnika zewnętrznego niższa temperatura zdana powinna wystarczyć. Zawór 4D z czujnikiem zewnętrznymi i tak Ci ją obecnie ogranicza. Jeśli teraz masz ustawione np. 60 stopni a zawór kieruje tylko 52 stopnie na układ to w powyższym eksperymencie 52 stopni powinno wystarczyć ponieważ całość pójdzie na grzejniki. Jeśli ustawisz wyżej to po prostu wcześniej będziesz mógł zakręcić grzejniki. Wtedy też "mały układ" ( ilość wody w układzie po zakręceniu grzejników) będziesz dogrzewał wyższą temperaturą - może niepotrzebnie.

POWODZENIA!

Pozdrawiam

DARO66
16-12-2009, 02:01
Napisałeś w powyższym zdaniu, że to ty chcesz decydować o temperaturze w pomieszczeniu. A czy faktycznie decydujesz. W tej chwili robi to za Ciebie czujnik zewnętrzny i zawór 4D. Nie wiesz czy puszczając na dom wodę o temp. 50 stopni przy np. temperaturze zewn. -3 stopni osiągniesz 21 stopni w domu - może osiągniesz więcej, a może mniej.
Sugeruję mały eksperyment:
Odłącz czujnik zewnętrzny (zapomnij na chwilę że go masz) i ustaw zawór 4D w takiej pozycji jakbyś miał tylko czwórnik. Ustaw sterownik na pracę - "programator CO" czyli temperatura zadana przez Ciebie - np. 60 stopni.
Całe te 60 stopni powinieneś skierować w tym momencie na grzejniki.
Załóżmy, że temperatura komfortowa to 21 stopni. Obserwuj temperaturę w domu. Pomieszczenia nagrzewają się nierównomiernie więc w jednym może być 20 a drugim 21,5 stopni. Jedyne co należałoby zrobić w tym momencie to wykonać symulację pracy termostatów. Zatem w pomieszczeniach w których osiągnąłeś już temp. 21 stopni zakręć grzejniki.
Zwróć jednak uwagę aby nie zakręcić w jednym momencie wszystkich w domu ponieważ w dłuższej perspektywie pojawi się tzw. zład zimnej wody powracającej do kotła. Kilka pracujących stale grzejników (np. w łazience, w przedpokoju) zapewni na stałe cieplejszy powrót. Obserwuj jak zachowa się układ. Moim zdaniem zakręcając grzejniki dasz sterownikowi sygnał że ciepła jest już za dużo. Chwilowo zmniejszy się ilość aktywnej wody w układzie i kocioł powinien szybciej osiągnąć temperaturę zadaną a nawet zatrzymać się.
W tej chwili u Ciebie jest taka sytuacja, że układ nie jest w stanie równowagi. Piec cały czas sądzi, że potrzebujesz ciepła. Taką informację otrzymuje od czujnika zewnętrznego.
DARO spróbuj tak zrobić ale daj sterownikowi czas do adaptacji.
Mam nadzieję, że spalanie spadnie. Przynajmniej powinno.
Powinieneś także sprawdzić jaką temperatura zadana jest Tobie potrzebna. W momencie rezygnacji ze sterownia za pomocą czujnika zewnętrznego niższa temperatura zdana powinna wystarczyć. Zawór 4D z czujnikiem zewnętrznymi i tak Ci ją obecnie ogranicza. Jeśli teraz masz ustawione np. 60 stopni a zawór kieruje tylko 52 stopnie na układ to w powyższym eksperymencie 52 stopni powinno wystarczyć ponieważ całość pójdzie na grzejniki. Jeśli ustawisz wyżej to po prostu wcześniej będziesz mógł zakręcić grzejniki. Wtedy też "mały układ" ( ilość wody w układzie po zakręceniu grzejników) będziesz dogrzewał wyższą temperaturą - może niepotrzebnie.

POWODZENIA!

PozdrawiamWitam Pawello. Dzięki za rady, ale niestety mylisz się w kilku kwestiach.
1. To ja decyduję o temp w pomieszczeniu, programując odpowiednio zawór 4d. Muszę to oczywiście zrobić doswiadczalnie, bo innej mozliwości nie ma. Na razie ustaliłem temp CO przy +10st i przy 0st, bo znacząco niższych temperatur jeszcze nie było. Po wstępnym ustawieniu temperatur CO musiałem zbiec do kotłowni jeszcze ze trzy razy dokonać poprawek i jest OK.
2. Ilość aktywnej wody w układzie, zmniejsza mi właśnie zawór 4d, który ogranicza wypływ gorącej wody do układu i kieruje ją z powrotem do kotła.
3. Kocioł nie sądzi, że potrzebuję ciepła na podstawie danych z czujnika zewnętrznego, bo nie jest do niego podłączony. Do sterowania zaworem 4d mam zupełnie osobny sterownik, który z kotłem nie ma nic wspólnego. Jego zadaniem jest tylko i wyłącznie utrzymywanie odpowiedniej temp w ukladzie.
Problemem jest to że kocioł nie utrzymuje zadanej temperatury (pisałem o tym już wcześniej - ciągle się nagrzewa i stygnie). Mały energetyk twierdzi, że mój kocioł otrzymuje informację że ciepła jest już wystarczająco dużo i nie podnosi temp CO. Tylko skąd takie spalanie ? Dzisiaj wieczorem, po powrocie z pracy sprawdziłem w sterowniku zaworu 4d jaka powinna być temp na układzie. Powinno być 53st. Wyłączyłem sterownik zaworu z prądu, otworzyłem zawór 4d ręcznie na maxa, a na kotle ustawiłem temp zadaną CO 54st. Ną początku kocioł zachowywał się bardzo poprawnie, najpierw się wyłączył (poprzednio była zadana temp 60st), po opadnięciu temp do 55,1st załączył się, ale bardzo delikatnie. Dmuchawa chodziła na minimalnych obrotach, a podajnik uruchamiał się co 45 sek (około). Temp CO przestała spadać i utrzymywała się w granicach 55,4st. Poszedłem do domu i zszedłem po około 45 min. Tym razem już było inaczej- kocioł jak zwykle na max obrotach, a temp CO 48st. Obserwowaem znów przez kilka minut, ale mimo szaleńczej pracy kotła temp CO wcale nie rosła. Mały energetyk twierdzi, że tak się dzieje z powodu małej różnicy temp CO i temp powrotu. Pewnie ma rację, ale podczas mojej kilkuminutowej obserwacji stwierdziłem, że temp CO nie wzrosła wcale, a temp powrotu wzrosła w tym czasie o 0,3st, czyli że różnica temp CO i temp powrotu jeszcze się zmniejszyła- kocioł tym samym otrzymuje informację, że ciepła więcej nie potrzeba, a pracuje jak szalony nie podnosząc przy tym temp CO. I tym dzisiejszym doświadczeniem, przekonałem się jeszcze raz co następuje: Z zaworem 4d lub bez niego, kocioł swojej pracy nie zmienia. Grzeje jak chce, pali ile chce i nikt mu nie będzie mówił co ma robić :lol: . Mały energetyk napisał dzisiaj, że sterownik kotła zbiera dane z czujnika temp powrotu i temp spalin. Nie ma informacji z czujnika temp CO i ustawiając mu zadawanie temp na programator CO, chyba poprostu nie wie czego sie od niego wymaga. Muszę wezwać jakichś fachowców na miejsce, niech coś doradzą, bo sam juz niczego nie wymyślę. Ale przy spalaniu 70 kg na dobę przy temp zewnętrznej -3st to szybko pójdę z torbami i problem kotła sam zniknie :lol: . Dzięki za rady i serdecznie pozdrawiam :wink:

P.S. Byłbym zapomniał... W domu temp wacha się od 20st do 22st- zależnie od tego czy mój kocioł jest w dobrym humorze i da mi temp jakiej od niego chcę, czyteż nie :lol:

DARO66
16-12-2009, 02:21
Witam.
Jestem także posiadaczem pieca Ogniwo Eko 24 KW i mam do szanownych forumowiczów kilka pytań.
Pierwsze w sumie najważniejsze. Czy ten piec wszystkim wam pali około 35 kilo na dobę. Po prostu tragedia.
Witam Sebastianr. Poradziłeś coś już na to spalanie ? Mogę Cię pocieszyć: 35 kg to nie tragedia- u mnie przez ostatnie 2 doby spalił 140kg !!! a z obserwacji teraźniejszych wynika, że na tę dobę 70 kg już zabrakne :lol: . napisz jeśli znalazłeś jakieś rozwiazanie. Pozdrawiam :wink:

sebastianr
16-12-2009, 08:30
Witam Daro.
Do późnej nocy a także w nocy (dawałem mleczko córeczce i po tym skoczyłem do kotłowni) obserwowałem pracę kotła. Dzwoniłem wczoraj do serwisanta ogniwa i poradził mi abym ustawił na piecu temperaturę o około 10 stopni wyższą niż na grzejniki (korekta zaworem 3d). Wykonałem zalecenie i takie mam obserwacje. Kocioł chodzi na pełnych obrotach do temperatury 57stopni (ustawione 55) potem zmniejsza podawanie a w pewnym momencie przechodzi w stan podtrzymania (aż się przestraszyłem już myślałem że coś popsułem) temperatura nadal mimo to rośnie do nawet 63 stopni. jakiś czas trzyma ten stan (różnie raz dłużej raz krócej) potem powoli opada a przy 56 powoli się ponownie załącza. I wszystko byłoby ok ale temperatura spada nawetr do 47-48 stopni i piec znowu chodzi jak szalony żeby dojść do temperatury 55. Przy okazji spada temperatura na grzejnikach bowiem między zasilaniem a piecem nie ma już różnicy 10 stopni więc siłą rzeczy temperatura spada.
Podsumowując.
Piec zaczął przechodzić w stan podtrzymania (dłuższ okres bez ciągłego podawania groszku), ale nie mogę zrozumieć czemu kocioł pozwala spaść temperaturze o nawet 7 stopni tylko po to żeby potem gnać jak szalony. Powinien szybciej zareagować.
Jakie będzie spalanie dobowe będe wiedział wieczorem. Dam ci znać.
Powodzenia.

sebastianr
16-12-2009, 09:04
Przeczytałem. Czyli według Pana należy odkręcić zawór 3d na maksa aby temperatura wyjścia nie była dławiona, a nadmiar ciepła powinienem skorygować zaworami na grzejnikach. Czy dobrze rozumiem?

A wracając do zachowania kotła. Czy nie uważa pan że nie jest to do końca porawna praca jeżeli pozwla spaść temperaturze o tak dużą wartość od zadanej. To w końcu po co ustawia się temperatyuę na sterowniu skoro piec ma to gdzieś.

sebastianr
16-12-2009, 10:03
Mam jeszcze jedno pytanie. Zauważyłem że w palenisku powstają spieki. Nie wiem czy jest to spiek żużlowy czy też koksowy jak to rozróżnić i co zrobić żeby się ich pozbyć.

mały_energetyk
16-12-2009, 10:50
Szanowni Panowie,

Uważam, że czas najwyższy, aby uporządkować nieco tą dyskusję, bo za chwilę wszyscy - bez wyjątku - nie będziemy wiedzieli „kto z kim śpi i czyje dzieci są”.

Z tego, co widzę i pamiętam, to w tym wątku „leci” kilka podwątków. Plączą się i zanim jeden problem zostanie rozpoznany i potrafimy coś sensownego z tego sklecić, to już się miesza do niego coś innego i wychodzi z tego ... kaplica. Niczym z tymi waszymi zaworami n-drogowymi spiętymi z pogodówkami i innymi bajerami adoptowanymi z systemów szybkoreagujących (ogrzewania gazowe). Powciskali wam to ochoczo instalatorzy, bo przecież mieli z tego frukta w hurtowniach.

1. Problem nr 1 – zużycie paliwa

Było, jest i będzie zależne od wartości opałowej paliwa oraz jakości spalania. Na jakość wpływa między innymi wielkość dawek, czas przerwy, wielkość nadmuchu, temperatura i wilgotność powietrza rozdmuchowego.

Wniosek 1: im gorszej jakości paliwo, tym więcej trzeba go zużyć, by otrzymać taką samą ilość ciepła.
Wniosek 2: Niedomiar powietrza oraz jego niska temp. i duża wilgotność wpływają ujemnie na sprawność procesu spalania
Wniosek 3: Nadmiar powietrza zaburza proces spalania oraz obniża sprawność procesu wymiany ciepła
Wniosek 4. Wysoka temperatura spalin to ewidentna strata widoczna w zużyciu paliwa

2. Problem nr 2 – temperatury: zadana, aktualna, czas dochodzenia itp.

Wszystkie bez wyjątku sterowniki posiadają funkcję:
- temperatura zadana, czyli temp. powyżej której sterownik powinien przestawić kocioł w stan podtrzymania. Zabezpiecza przy okazji kocioł przed zagotowaniem się w nim wody.
- temperatura aktualna, czyli rzeczywista chwilowa temperatura wody w górnej części kotła. Ile w kotle jest w danej chwili wody o tej temp. jedynie kocioł pewnie wie, bo jest to dość cienka podsufitowa warstwa. Woda w kotle – wbrew pozorom wcale się tak dobrze nie miesza. Zatem średnia temp. wody w kotle jest znacznie niższa od tej, którą wskazuje sterownik.
Różnica między wskazaniem temp. chwilowej i temp. wody zasilającej kocioł to tzw. delta.
W zależności od tego z jaką wydajnością pracuje pompa obiegowa i jak duża jest delta oraz jak wielki jest zład pozakotłowy (jego proporcja do objętości wody w kotle) zależy czas dojścia kotła do temperatury zadanej. Jeśli w palenisku będzie wydzielane zbyt mało ciepła, a układ odbioru będzie miał stałą chłonność, to temperatura wody będzie malała, gdyż zapotrzebowanie na ciepło nie będzie w pełni realizowane przez kocioł.

W sytuacji odwrotnej – gdy kocioł będzie w nadmiarze w stosunku do układu odbioru, to temperatura wody będzie rosła i po osiągnięciu wartości granicznej (zadanej) kocioł zostanie odstawiony w stan podtrzymania. Ponieważ posiada swoją bezwładność, to temperatura wody wzrośnie jeszcze o kilka stopni powyżej granicznej. W praktyce dopuszcza się nawet i 10 stopni. Dlatego graniczna nigdy nie przekracza 80 – 85 stopni. Chodzi o to, aby kocioł nie zaczął się gotować

3. Problem 3 – odbiór ciepła

Układ odbiorników ma zmienna chłonność (zapotrzebowanie na ciepło). Zewnętrzną wypadkową działania układu grzewczego jest tzw. komfort cieplny w ogrzewanych pomieszczeniach – często określany przez użytkownika w stopniach C, chociaż żaden z ludzi nie potrafi bez termometru określić nawet w przybliżeniu tej wartości. Działanie grzejników polega na tym, że oddają ciepło z wody w nich zawartej do pomieszczenia. Wydajność grzejnika jest tym większa, im większa jest prędkość przepływu wody przez jego kanały oraz im większa jest różnica temperatur: powierzchni grzejnika i otaczającego go powietrza. Regulacja najprostsza, najtańsza i najskuteczniejsza polega na dławieniu wielkości przepływu wody przez grzejnik. Za gorąco w pomieszczeniu – PRZYKRĘCAM. Za zimno – ODKRĘCAM.

Drugim sposobem regulacji jest działanie miernika temperatury w pomieszczeniu sprzężonego z regulowanym zaworem. Może to być zawór dławiący przepływ lub zawór mieszający (obniżający - podwyższający temperaturę wody zasilającej grzejnik).

Istnieje jeszcze inny układ ( nie tylko wg mnie najgłupszy w ogrzewaniu węglowym zastosowanym do małego układu odbioru). Jest to tzw. system pogodowy. Polega on na tym, że czujnik temperatury umieszczony na zewnątrz ogrzewanego budynku podaje sygnał o temp. zewn. a układ sterowania na podstawie tej wiedzy realizuje „intensywność” grzania wg ustalonej charakterystyki, którą trzeba utworzyć indywidualnie dla każdego budynku. Trzeba posiadać znaczną wiedzę i umiejętności, aby taki układ pracował poprawnie. To, co sprawdza się w dużej energetyce cieplnej w przypadku ogrzewania pojedynczej chatki mija się z celem. Przyczyn tego jest kilka.

Przeciętnie na ogrzewanie (i wentylację – nieuniknione straty) zużywa się ok. 72 – 75% wyprodukowanego ciepła. Na przygotowanie c.w.u. zużywa się ok.13 – 15%.


4. Problem 4 – produkcja ciepła

Każdy kocioł sterowany we współpracy z układem odbioru ciepła jest w mało komfortowej sytuacji, bo musi reagować na zdarzenie przeszłe.
Jeżeli jest wyposażony jedynie w jeden czujnik temperatury wody to musi pracować do chwili, aż osiągnie temperaturę zadaną, a później przejść w stan podtrzymania. Gdy ta się obniży, ponownie musi ruszyć i gonić układ odbioru. Nie wie jakie jest zapotrzebowanie na ciepło w układzie odbioru. Jeżeli zmalało, to po prostu szybciej wejdzie w stan podtrzymania gdyż woda zasilająca niewiele będzie się różniła temperaturowo od wychodzącej. Tyle, że taki układ jest zbędnie przegrzewany i bez korekty temp. zadanej się nie obejdzie.

Jeżeli kocioł ma dwa czujniki, to jest w lepszej sytuacji, gdyż otrzymuje dodatkową informację o stanie układu odbioru. Jeżeli woda powrotna wykazuje tendencję rosnącą, to jest to sygnał dla kotła, że odbiornik „ma już dość”. Kocioł może wówczas obniżyć intensywność swojej pracy. Jeżeli na dodatek taki układ spięty jest z czujnikiem pokojowym i ten mu potwierdzi, że jest OK, to układ pracuje sobie elastycznie, nie przegrzewa i nie niedogrzewa. Ingerencja korektora ludzkiego jest zbędna. Jeżeli pokojówka mówiłaby MAŁO, to kocioł wówczas zwiększa swoja intensywność pracy do czasu, aż dostanie sygnał OK.

W takim układzie zbędne jest zamartwianie się, że zadałem mu 70, a to „bydlę” poprzestało na 57 i ani drgnie. Wszystko jest w porządku, bo sterownik słucha pokojówki ustawionej przecież przez tego, co równocześnie chce 70. Chcesz 70 na kotle, to wyłącz układ pokojówki.

REASUMUJĄC

Żaden kocioł sterowany (posiadający ograniczniki, priorytety itp.) nie wytworzy więcej ciepła, niż zostanie odebrane. Nie ważne, czy odebrane sensownie, czy nie.
Dlatego zanim zaczniemy płakać, że sąsiad to, a sąsiadka tamto, to najpierw poszukajmy przyczyn u siebie. I to po kolei.

1. Czy temperatura spalin nie jest nadmierna?
2. Czy układ jest szczelny?
3. Czy w pomieszczeniach ogrzewanych jest tak ciepło, jak oczekujemy?
4. Czy paliwo jest paliwem, czy tylko „paliwem” (z nazwy)?
5. Jeżeli w układ powtykane są różne nowinki, to co jest ustawione jako priorytet?
6. Czy czujniki są zamocowane prawidłowo i na odpowiedniej głębokości? (zdarzały się przypadki, że czujnik wody gorącej w kotle był wysunięty i wskazywał temperaturę niższą, niż wskazywał pomiar dużo dalej na zaworze n-drogowym).
7. Czy układ nie jest zapowietrzony?

A najpierw odpowiedzcie sobie szczerze na jedno podstawowe pytanie: CZEGO OCZEKUJECIE I CZY WIECIE, CZY TO JEST REALNE?


Przepraszam za tą tyradę i proszę: jeżeli oczekujecie pomocy, to podawajcie najważniejsze dane dotyczące kotła i układu.

DARO66
16-12-2009, 11:11
Ponawiam pytanie n/t węgla. Jakim węglem palisz obecnie (wszystko co o nim wiesz), a czym paliłeś w starym kotle zasypowym? Gdzieś tam wcześniej pisałeś, że popiół masz dobry, bez niedopału. Czy tak jest nadal?
Kolejne pytanie. Jaką masz temperaturę spalin? Tylko nie chwilową np. w tym momencie, ale jak się kształtuje w czasie. Najlepiej zrób skan ekranu z wykresem pracy kotła za ostatnią dobę, lub za kilka ostatnich dób i poślij mailem.
To, co piszesz, staje się powoli irracjonalne. Jeśli masz dobrą wagę do ważenia węgla, a węgiel ma sensowne parametry - to produkujesz ciepło, które gdzieś ucieka. Może uciekać z wodą użytkową - teoretycznie, ale praktycznie prawdopodobieństwo jest małe - niemniej jednak sprawdź jej zużycie.
Najbardziej prawdopodobna jest jednak ucieczka ciepła ze spalinami przez komin. Jakie mogą być powody?
1. Rozszczelnienie kotła. Sprawdź szczelność drzwiczek oraz szczelność klapek zamykających wyczystki wymiennika (dwie na dole kotła, jedna u góry). Temperatura spalin będzie wtedy niska, bo ogrzewałyby duże ilości "fałszywego" powietrza.
2. Błąd w złożeniu kotła po czyszczeniu wymiennika. Po otwarciu górnej wyczystki odkrywają się drugi i trzeci ciąg spalin (pierwszy jest nad palnikiem) - klapka z blachy powinna zakrywać (zamykać) trzeci ciąg, ten od strony czopucha. Sprawdź, czy nie zapomniałeś założyć tej klapki. Jeżeli klapka jest założona, sprawdź czy jest na trzecim ciągu i czy jest założona szczelnie. Temperatura spalin będzie wtedy wysoka, bo uciekałyby "na skróty", z ominięciem wymiennika.
Awaria sterownika jest, moim zdaniem, najmniej prawdopodobna, bo kocioł zachowuje się racjonalnie, tzn. w miarę obniżania się temperatury otoczenia zwiększa zużycie paliwa.
Masz mój adres mailowy: [email protected] - podaj mi swój adres zamieszkania, na wszelki wypadek, bo myślę, że jednak uporamy się z tym problemem zdalnie.
Jeśli mi odpowiesz! Witam.
1. Na temat paliwa nie mogę powiedzieć zbyt wiele. Palę mieszanką groszek + węgiel + miał. Węgiel i groszek pochodzą z kopalni Kazimierz w Sosnowcu. Groszkiem tym palił mój kolega w poprzednim sezonie. Ogrzewał dom większy od mojego, ale nawet nie otynkowany z zewnątrz i z nieociepolnym dachem i był to jego pierwszy sezon grzania po wybudowaniu. Spalał 140 kg na 1 tydzień. Węgiel jest ten sam, którym paliłem w kotle zasypowym, bo zostało mi jeszcze około 3t. Miał niestety- pochodzenia niewiadomego :lol:
2. Popiół mam nadal dobry, bez niedopału.
3. Temp spalin: Zakres 140 - 230 st w tej chwili. Temp stale rośnie w miarę zanieczyszczczania sie kotła. Po przeczyszczeniu 140-190st.
4. Wagę mam dobrą. Oczywiście podaje wartości przybliżone, bo zważyłem raz pełne widerko, wiem że ma około 10kg i teraz już nie ważę węgla przy każdym zasypie.
5. Kocioł jest szczelny i wymiennik ciepła jest dobrze poskładany
Z obserwacji od wczoraj wynika że tej doby spali sporo więcej niż 70kg; a przecież temperatura na zenątrz spadła tylko o 1st. Kocioł poprostu nie pracuje tak jak powinien. Kupilem kocioł z eCoalem, że by uniknąć samodzielnego ustawiania parametrów, bo sie na tym nie znam. Jednak w opisie jest napisane, że kocioł po uzyskaniu temp zadanej nie wchodzi w stan podtrzymania tylko pracuje z minimalną mocą palnika. Zdecydowanie stwierdzam, że u mnie nie jest to prawda. Kocioł sie wyłącza na jakieś 10-15min, potem rusza faktycznie z minimalną mocą palnika, ale trwa to jakieś 15-20 sekund, a później hulaj dusza z pełną mocą 40 min do 1 godz. Bo intesywną pracę dmuchawy i podawanie co 9sek (rzadko co 14sek) uznaję za pracę palnika zpełna mocą. Wczoraj wieczorem zrobiłem eksperyment, który opisałem w poście do Pawello. I właśnie rano stwierdziłem, że po otwarciu zaworu 4d na max i próbie ustawienia temp na kotle, spalił jescze więcej. No i powtórzę jeszcze raz: kocioł nie utrzymuje zadanej temperatury. Przy nastawie temp zadanej 60st, pracuje w zakresie 72 - 48st. Takie wachanie musi się odbić na temp w domu. Temp CO spada- spada również temp w domu. Potem kocioł musi to wszystko nadrabiać. Jeśli chodzi o CWU to zauważyłem że przy dużym poborze grzejinki w domu robią się chłodniejsze i temp na kotle znaczne spada, ale to oddzielny przypadek i zajmę się tym kiedy rozwiążę problem spalania :wink: . Pozdrawiam

diablo2
16-12-2009, 11:30
Aby zminimalizować powstawanie spieków należy wykonać próbę podniesienia deflektora, w moim przypadku to pomogło.

Jeżeli chodzi o ustawienie zaworu cztero lub trójdrogowego mogę powiedzieć z własnego doświadczenia że należy:

1.Ustawić tak pozycję zaworu, aby temp. odczytywana powrotu była na poziomie 40 st. tak zaleca producent pieca (rozmawiałem z serwisem -chodzi o zabezpieczenie przed korozją niskotemperaturową).

2.Jeśli, mówiąc wprost przy tej regulacji mamy w pomieszczeniach chłodno to trzeba podnieść temp na kotle.

DARO66
16-12-2009, 12:19
Witam Daro.
Do późnej nocy a także w nocy (dawałem mleczko córeczce i po tym skoczyłem do kotłowni) obserwowałem pracę kotła. Dzwoniłem wczoraj do serwisanta ogniwa i poradził mi abym ustawił na piecu temperaturę o około 10 stopni wyższą niż na grzejniki (korekta zaworem 3d). Wykonałem zalecenie i takie mam obserwacje. Kocioł chodzi na pełnych obrotach do temperatury 57stopni (ustawione 55) potem zmniejsza podawanie a w pewnym momencie przechodzi w stan podtrzymania (aż się przestraszyłem już myślałem że coś popsułem) temperatura nadal mimo to rośnie do nawet 63 stopni. jakiś czas trzyma ten stan (różnie raz dłużej raz krócej) potem powoli opada a przy 56 powoli się ponownie załącza. I wszystko byłoby ok ale temperatura spada nawetr do 47-48 stopni i piec znowu chodzi jak szalony żeby dojść do temperatury 55. Przy okazji spada temperatura na grzejnikach bowiem między zasilaniem a piecem nie ma już różnicy 10 stopni więc siłą rzeczy temperatura spada.
Podsumowując.
Piec zaczął przechodzić w stan podtrzymania (dłuższ okres bez ciągłego podawania groszku), ale nie mogę zrozumieć czemu kocioł pozwala spaść temperaturze o nawet 7 stopni tylko po to żeby potem gnać jak szalony. Powinien szybciej zareagować.
Jakie będzie spalanie dobowe będe wiedział wieczorem. Dam ci znać.
Powodzenia. U mnie dokładnie tak samo. Próbowałem juz różnych rzeczy. Kocioł pracował już na wysokich nastawach (65st) i na niskich (50st). Z załączonym zaworem 4d i z wyłączonym. W każdym przypadku jest duża różnica między temp min i max osiąganą przez kocioł. Podłączenie i odłączenie zaworu 4d, w ogóle nie robi na kotle wrażenia :lol: . Cały czs pracuje tak samo. Moim zdaniem jest tak: Temp CO na kotle spada= temp w domu spada. Kocioł musi to później wszystko nadgonić, pracując długo i intensywnie. Dzwoniłem dzisiaj do serwisu OGNIWA. Ma do mnie oddzwonć ktoś od producenta sterownika. Ale odnoszę wrażenie, że bez względu na to czy coś zmieniam czy nie, kocioł sam z siebie spala z dnia na dzień coraz więcej :o . Czekam na telefon z Kutna. O wynikach na pewno poinformuję. Pozdrawiam. :wink:

mały_energetyk
16-12-2009, 12:27
Panowie,

Cosik mi się widzi, że nadal „nadajemy” na różnych falach i nic z tego nie wyjdzie.
Określenia typu: kocioł chodzi jak szalony itp. nie dają żadnej informacji.
Równocześnie nie realizujecie tego, o co was prosimy i wszyscy stoimy tym samym w miejscu.

Moja propozycja stanowiąca kontynuację i przypomnienie prośby Zawijana.

1. Macie przecież komputery. Zróbcie chociaż zrzuty ekranowe wykresów z pamięci sterownika, podeślijcie je i wówczas wszystko będzie jasne. Inaczej nic nie posunie się nawet o krok do przodu.
2. Posprawdzajcie jak macie poustawiane tzw. priorytety w sterownikach. Bo jeśli np. c.w.u. będzie górą, to logicznym jest, że przy znacznym poborze wody kocioł najpierw zacznie dogrzewać na maxa bojler, a grzejniki będą w tym czasie stygnąć nadmiernie.
3. Pożyczcie chociażby od kogoś, kto jest ze swojego węgla zadowolony po worku tego paliwa i zasypcie do swoich kotłów, bez robienia mixtów z czymś, co daje objętość, ale nie wiadomo czy nie ma kaloryczności równej wodzie.
4. Uwierzcie, że wyprodukowane w waszych kotłach ciepło musi zostać „skonsumowane” przez układ grzewczy. Przecież go wam krasnoludki w czerwonych czapeczkach nie wykradają. Ponieważ układ odbioru znajduje się wewnątrz budynku, to tam kończy się jego użytkowa droga, nim z powietrzem wentylacyjnym oraz przez ściany i stropy wywędruje na zewnątrz.
5. Po raz enty powtarzam: tak jak nie da się skonsumować więcej ciepła niż się wyprodukuje, tak samo nie da się więcej wyprodukować, niż się skonsumuje.

Jeżeli jesteście przerażeni „wielkością” produkcji, to sprawdźcie konsumpcję. Może się okazać, że produkcja wcale nie jest wielka, bo z byle jakiej paszy trudno otrzymać dobry wyrób konsumpcyjny.

Na koniec drobne przypomnienie:
Jeżeli wartość opałowa węgla wynosi X, to z 1 kg otrzymacie teoretycznie Y kW, a praktycznie (użytkowo) 0,6 – 0,7 Y

zatem jeżeli:

X = 15.000 kJ/kg to 0,7 Y = 2,9 kW
X = 16.000 kJ/kg to 0,7 Y = 3,1 kW
X = 17.000 kJ/kg to 0,7 Y = 3,3 kW
X = 18.000 kJ/kg to 0,7 Y = 3,5 kW
X = 19.000 kJ/kg to 0,7 Y = 3,7 kW
X = 20.000 kJ/kg to 0,7 Y = 3,9 kW
X = 21.000 kJ/kg to 0,7 Y = 4,1 kW
......
X = 28.000 kJ/kg to 0,7 Y = 5,4 kW

Jeżeli chcecie, aby wasz kocioł pracował z mocą P, to wystarczy podzielić moc przez 0,7 Y i otrzymacie zużycie godzinowe

Np. węgiel Y = 18.000 kJ/kg; moc kotła 24 kW to zużycie godzinowe wyniesie 24 / 3,5 = 6,86 kg/h. Gdyby pracował całą dobę (24 h) z taką mocą, to „skonsumuje” 6,86 * 24 = 164,6 kg/doba.

Dla odmiany kocioł 15 kW przy „paliwie” 16 MJ/kg „spożyje” ponad 4,8 kg/h czyli 116 kg/doba.

Czy może teraz szanowni panowie widzicie już czym palicie? A co będzie dalej, gdy faktycznie „zaduje od Wschodu”

I nieważne, czy sterownik będzie firmy x, y, z czy będziesz sypał węgiel do kotła łopata.

DARO66
16-12-2009, 17:37
Jakie uziarnienie ma to, co nazywasz "węglem"?
Jak sporządzasz tę mieszankę? Czy osobno na jakiejś kupie, czy za każdym razem we wiaderku? Jakie są proporcje? Jaką masz pewność, że to, co kiedyś zważyłeś we wiaderku jest powtarzalne?
Ponieważ stwierdziłeś, że z kotłem wszystko w porządku - skoncentrujmy się na węglu. Dobrze?
Nie analizuj sposobu pracy sterownika, bo to jest bez sensu. On pracuje za każdym razem inaczej, w zależności od tego, jakie sygnały dostaje od czujników temperatury. Zostawmy to sobie jednak na później. Dobrze?
Niemniej jednak bardzo chciałbym zobaczyć wykres parametrów pracy kotła za np. ostatnią, a najlepiej za kilka ostatnich dób. Masz z tym jakiś problem?
Sprawdź także, co masz ustawione w sterowniku jako PRIORYTET - c.w.u czy c.o. Odpowiadam:
1. Uziarnienie węgla jest większe niż być powinno, bo jak już pisałem węgiel został mi jescze po poprzednim kotle zasypowym. Ale moi teściowie- emeryci rozbijają mi go na drobniejsze kawałki, bo ja jestem człowiekiem dość zapracowanym.
2. Mieszankę sporządzam tak: Wiaderko węgla - przesyp miału - wiaderko groszku - przesyp miału itd. W sumie wsypuję do podajnika 6 wiaderek węgla, 6 wiaderek groszku i 2 wiaderka miału.
3. Pewności, że to co kiedyś zważyłem jest powtarzalne nie mam żadnej, ale przy 14 wiaderkach o ilę kg mogę się pomylić ?
4. Problem z parametrami pracy kotła mam taki: podłączam komputer, zaczynam ściągać pliki z karty pamięci i za chwilę przerywa mi połaczenie ze sterownikiem. Nieraz po kilkukrotnych próbach uda mi się sciągnąć jedną dobę i znów przerywa.
5. Priorytet pracy kotła mam ustawiony jako normalny o ile mnie pamięć nie myli, ale teraz jestem w pracy i będę mógł to sprawdzić wieczorem. W każdym razie na 100% nie jest ustawiony na CWU. Pozdrawiam

DARO66
16-12-2009, 19:51
Panowie,

Cosik mi się widzi, że nadal „nadajemy” na różnych falach i nic z tego nie wyjdzie.

Jeżeli wartość opałowa węgla wynosi X, to z 1 kg otrzymacie teoretycznie Y kW, a praktycznie (użytkowo) 0,6 – 0,7 Y

zatem jeżeli:

X = 15.000 kJ/kg to 0,7 Y = 2,9 kW
X = 16.000 kJ/kg to 0,7 Y = 3,1 kW
X = 17.000 kJ/kg to 0,7 Y = 3,3 kW
X = 18.000 kJ/kg to 0,7 Y = 3,5 kW
X = 19.000 kJ/kg to 0,7 Y = 3,7 kW
X = 20.000 kJ/kg to 0,7 Y = 3,9 kW
X = 21.000 kJ/kg to 0,7 Y = 4,1 kW
......
X = 28.000 kJ/kg to 0,7 Y = 5,4 kW

Jeżeli chcecie, aby wasz kocioł pracował z mocą P, to wystarczy podzielić moc przez 0,7 Y i otrzymacie zużycie godzinowe

Np. węgiel Y = 18.000 kJ/kg; moc kotła 24 kW to zużycie godzinowe wyniesie 24 / 3,5 = 6,86 kg/h. Gdyby pracował całą dobę (24 h) z taką mocą, to „skonsumuje” 6,86 * 24 = 164,6 kg/doba.

Dla odmiany kocioł 15 kW przy „paliwie” 16 MJ/kg „spożyje” ponad 4,8 kg/h czyli 116 kg/doba.

Czy może teraz szanowni panowie widzicie już czym palicie? A co będzie dalej, gdy faktycznie „zaduje od Wschodu”

I nieważne, czy sterownik będzie firmy x, y, z czy będziesz sypał węgiel do kotła łopata. Fajne wyliczenie :) . I zapewne zgodne zgodne z prawdą. Nie mogę tylko zrozumieć dlaczego mój kocioł ma pracować 24h z mocą 24KW. Na mój chłopski rozum laika powinno to wyglądać tak: Rozpalam kocioł. Pracuje on z mocą maksymalną przez ileśtam (taka nowa jednostka miary :lol: ) godzin, bo musi rozgrzać instalację i dom. Po nagrzaniu do temp zadanej, kocioł zwalnia i pracuje na ileś(?) procent swoich możliwości podtrzymując jedynie temperaturę. Opisana przez Ciebie delta, jest u mnie niska co sam stwierdziłeś- wacha się w granicach 4-6 st, więc utrzymanie temp nie powinno stanowić dla niego żadnego problemu. Rzeczywistość wygląda jednak inaczej :roll: : praca kotła z dużą mocą aż do osiągnięcia temp zadanej, przerwa w pracy około 10-15 min i znów praca 40 - 60 min z dużą mocą. Jesli kocioł przykładowo pracuje przez 3/4 doby z dużą mocą, a przez 1/4 doby odpoczywa nie pracując w ogóle, to nie dziwię się że mam takie spalanie jakie mam. Oczywiście mogę sie mylić, bo nie mam czasu na obserwowanie kotła przez całą dobę, ale wydaje mi się że potrafię rozpoznać kiedy kocioł pracuje intensywnie, a kiedy nie. Choćby po czasie przerwy w podawaniu paliwa. Chyba jest różnica w podawaniu paliwa co 45-47sek, a co 9sek ? Odpowiem przy okazji na twoje pytanie z innego postu. Dlaczego jest dla mnie ważna temp zadana CO i dlaczego 61,3st a nie 59,7st. Otóż mam najgłupszy (według Ciebie) układ: Zawór 4d z pogodówką :cry: . Dodam tylko że nie jest on w żaden sposób połączony z kotłem. Mam osobny sterownik do sterowania zaworem. Otóż schodzę ja sobie do kotłowni i odczytuję ze sterownika zaworu następujące dane (przykladowe oczywiście): temp zewnętrzna: -3st, temp wymagana CO: 53st, temp aktualna CO: jakaśtam (to też nowa jednostka miary :lol: ). Ustawiam więc sobie temp zadaną na kotle 60st, co by mieć kilka stopni zapasu i nie biegać do kotłowni jak głupi kiedy temp zewnetrzna spadnie. Bo kiedy urośnie to zawór 4d da sobie z tym radę. Zaworek się ustawia i jest OK. Wracam sobie spokojnie do domku zadowolony z dobrze spełnionego obowiązku ogrzewania rodzinki. Niestety po jakimś czasie odczuwam chłodek na plecach. Zbiegam więc (jednak jak ten głupi :lol: ) szybciutko do kotłowni, a tam na kotle temp CO... 48st. I w pi...du cały misterny plan :cry: . Trzeba czekać, aż kocioł znów podniesie temp CO i w domu się nagrzeje. Mam nadzieję, że jasno wyłożyłem powody mojego czepiania się temp zadanej. Co prawda napisałem wcześniej, że temp zadana CO w ogóle mnie nie interesuje, ale raczej chodziło mi o to że nie powinna mnie interesować. Powiinno sie ją ustawić raz i zapomnieć (chyba że znacząco zmienia się temp zewnętrzna) Jednak zostałem zmuszony przez zachowanie kotła do jej obserwacji. Ale znowu namachałem... kurde, jak tak dalej pójdzie zostanę pisarzem :lol: . Pozdrawiam serdecznie 8)

mały_energetyk
16-12-2009, 20:31
re: daro

Wybacz mi szczerość, ale jak mawiała pewna starsza dama
"RĘCE I BIUST OPADAJĄ" gdy czytam twoje niektóre teksty.

Jednak czytanie ze zrozumieniem czytanego tekstu to duża sztuka. Więc albo ja piszę nieczytelnie, albo ... czytasz zbyt szybko.

Gdzie ja ci napisałem, że twój kocioł ma pracować z pełną mocą przez cały czas?
Dałem przykład jak wygląda zużycie dobowe w przypadku pracy z określoną mocą przez 24 godz. zależnie od wartości opałowej paliwa.

Wybacz, ale gdybyś był nieco więcej kumaty, to byś sobie te swoje magiczne 70 kg/dobę przeliczył i otrzymałbyś ile godzin kocioł idzie, a ile stoi.

Myślałem, że ludzie chcący obsługiwać coś więcej niż ... 4 podstawowe działania arytmetyczne potrafią zrozumieć, a podstawy tabliczki mnożenia też są im znane.

Z tego co widzę, to nie dość, że nie masz pojęcia o pracy urządzenia, którym się bawisz, to jeszcze na dodatek z uporem maniaka nie chcesz się tego nauczyć.

Jeśli wierzysz w cuda, to twoja broszka.

Ja tu i teraz stwierdzam, że na tym paliwie w tej konfiguracji kocioł - układ odbioru bez względu na rodzaj zastosowanego sterownika lepszych wyników niż masz teraz nie osiągniesz.

Wybacz szczerość i ostrość wypowiedzi, ale jak długo można w kółko pieprzyć o tym samym i nie realizować tego o co cie proszą?

Mówię tak: skan strony z wykresami z 1 doby wyjaśni 99%. Wiecej skanów z kilku dni - 100%.

Reszta należy do ciebie.

Miłego wieczoru i stosunkowo udanej nocy

DARO66
16-12-2009, 21:52
Nie mogę dzisiaj poświęcić Ci więcej czasu, bo w telewizji leci moja pasja - siatkówka. A potem - zgodnie z moim trybem życia - będę jednak spał.
Dlatego na razie tylko krótko o jednym z kardynalnych błędów, które popełniasz - co wynika z Twoich odpowiedzi. Więcej czasu spróbuję poświęcić Ci jutro.
Z tego, co piszesz w punkcie 2 wynika, że nie palisz żadną mieszanką paliwową. Czy sadzisz, że te węgle, które wsypujesz do zasobnika zmieszają się w nim same? NIE ZMIESZAJĄ SIĘ!
Twój palnik co chwilę dostaje inny węgiel. A każdy z węgli, które stosujesz wymaga innych ustawień procesu spalania. Sterownik nie ma możliwości nadążyć za tak szybkimi zmianami własności paliwa, bo przecież kocioł ma ogromną bezwładność cieplną. A Twój dom ma bezwładność cieplną jeszcze ogromniejszą od kotła. Zastanów się, kiedy sterownik otrzyma informację o zmianach stanu cieplnego Twojego domu? Kiedy kocioł zareaguje na sygnał od sterownika? W tym czasie paliwo w palniku zmieni się wiele razy i to w sposób przypadkowy. Takiego czegoś nie da się wysterować w żaden sposób.
Sterownik eCoal.pl samodzielnie (bez ingerencji operatora) dostosowuje parametry spalania do zmiany rodzaju węgla, ale tylko wtedy, kiedy ta zmiana następuje co jakiś czas, a nie permanentnie w sposób przypadkowy.
Jako pierwszy krok proponuję Ci coś takiego:
Poprowadzimy kocioł przez kilka dni tylko na jednym z Twoich węgli. Niech to będzie ten węgiel, który używałeś w starym kotle zasypowym, bo będziesz miał dobry układ odniesienia. Niech teściowie przygotują Ci odpowiednią porcję tego paliwa.
Jutro porozmawiamy dalej.
Głowa do góry... jak mawiał kat do wieszanego No. To rozumiem. Krótka zwięzła rada. I szybkie wyjaśnienie. Życzę miłego oglądania :D . Pozdrawiam

QbaB
17-12-2009, 08:21
Otóż mam najgłupszy (według Ciebie) układ: Zawór 4d z pogodówką :cry: . Dodam tylko że nie jest on w żaden sposób połączony z kotłem. Mam osobny sterownik do sterowania zaworem. Otóż schodzę ja sobie do kotłowni i odczytuję ze sterownika zaworu następujące dane (przykladowe oczywiście): temp zewnętrzna: -3st, temp wymagana CO: 53st, temp aktualna CO: jakaśtam (to też nowa jednostka miary :lol: ). Ustawiam więc sobie temp zadaną na kotle 60st, co by mieć kilka stopni zapasu i nie biegać do kotłowni jak głupi kiedy temp zewnetrzna spadnie. Bo kiedy urośnie to zawór 4d da sobie z tym radę. Zaworek się ustawia i jest OK. Wracam sobie spokojnie do domku zadowolony z dobrze spełnionego obowiązku ogrzewania rodzinki. Niestety po jakimś czasie odczuwam chłodek na plecach. Zbiegam więc (jednak jak ten głupi :lol: ) szybciutko do kotłowni, a tam na kotle temp CO... 48st. I w pi...du cały misterny plan :cry: . Trzeba czekać, aż kocioł znów podniesie temp CO i w domu się nagrzeje. Mam nadzieję, że jasno wyłożyłem powody mojego czepiania się temp zadanej. Co prawda napisałem wcześniej, że temp zadana CO w ogóle mnie nie interesuje, ale raczej chodziło mi o to że nie powinna mnie interesować. Powiinno sie ją ustawić raz i zapomnieć (chyba że znacząco zmienia się temp zewnętrzna) Jednak zostałem zmuszony przez zachowanie kotła do jej obserwacji. Ale znowu namachałem... kurde, jak tak dalej pójdzie zostanę pisarzem :lol: . Pozdrawiam serdecznie 8)

Hej a ja mam dla Ciebie jeszcze inny test.
Tez mam kociol i zawór 4D ale bez sterowania.
Drogą eksperymentu ustawiłem go na odpowiednią pozycją tak aby w domu mieć komfortową temperaturę (po ostatnich ochlodzeniach musiałem troszke zwiększyć). Tak na prawdę wyszło mi że zawór jest otwarty na ok 25%, reszta wraca do kotła.
Spróbuj u siebie odłączyć sterowanie zaworem i ustaw go w pozycji powiedzmu 30-40% na dom, reszta z powrotem do kotła. Wówczas kocioł będzie miał w miarę stabilne warunki, nie będzie dostawała nagle dużej ilości wychłodzonej wody z domu.
U ciebie zapewne działa to w ten sposób:
zawór powiedzmy otwarty na 50%, kocioł nagrzewa wodę, woda schładza sie w domu, sterownik kotła dostaje info że temp wody spada wiec się załącza i próbuje wyrównac temperaturę, jednocześnie sterownik zaworu dostaje informacje że woda sie schładza więc otwiera zawór jeszcze bardziej żeby w domu było cieplej a to powoduje że jeszcze większa ilość chłodnej wody wpada do kotła i tak w kółko, w końcu masz zawór otwarty na 100% a kocioł nie może nagrzać tak dużej ilości wody w tak krótkim czasie abyś nie odczuł spadku temperatry w domu.
Zaznaczam że nie znam się na sterownikach kotła ani sterownikach zaworów, to moje przypuszczenie. Polecam jednak próbe z ręczną nastawą. U mnie kocioł pracuje stabilnie, a zwłaszcza stabilna jest temp w domu (fakt że mam nowy domu i jest w miarę dobrze ocieplony).
W początkowym okresie prób z kotłem zauważyłem że gdy otwarty jest zawór na max to kocioł ma na prawdę duzy problem żeby nabierać temperatury.
P.S.
U mnie w tej chwili na dom idzie woda o temp ok 36 st.C i to wystarcza. Wcześniej (kilka dni temu) wystarczało ok 32 st. Temp zadana na kotle to 62 st (65 w czasie nagrzewania CWU). Jak widac sporo ciepła wraca do kotła i dzieki czemu nie musi on szaleńczo pracowac żeby nadrobić spadek temp wynikły z powroty chłodnej wody z domu.

Pzdr
QbaB

diablo2
17-12-2009, 10:02
Czytając kolejne posty i rozpoznając problem DARO66 proponuję zastosować
zalecenia odnośnie ustawienia zaworu wg. instrukcji kolegi QbaB

Mogę doradzić jeszcze od siebie sprawdzenie poprawności montażu zaworu w instalacji. Schematy dostępne na stronach www producentów zaworów.

Myślę że jeżeli regulacja automatyczna zaworu, to musi być sprzężona z regulatorem kotła. Zapytaj kolego DARO66 producenta sterownika czy taka opcja jest możliwa.

Na logikę biorąc masz dwa sterowniki i tym samym dwa układy nie współpracujące ze sobą.
Więc najlepszym wyjściem jest przeprowadzenie regulacji ręcznej wg. schematu podanego przez kolegę QbaB

Kris2222
17-12-2009, 13:31
zawijan mam mały problem ze spalaniem w moim kotle , tzn. spalanie ok tylko do konca nie jestem w stanie wyregulować drania
chodzi o to że powinno sie palić tak żeby płomień nie dymił , żeby sie spieki nie robiły na retorcie i tu jest problem ,
regulując dopływ powietrza tak by płomień był nie dymiący , złoty czy jak tam sie go zwie , to robią sie niewielkie spieki
zaś zamykając delikatnie przesłonę na wentylatorze spieki sie nie robią ale znowu dymi
powiedz mi jak uchwycić ten moment żeby było ok
dodam ze posiadam jeszcze stary sterownik ,
a tak przy okazji ,mieliście robić testy sterownika z pid do starych typów kotłów , zrobiliście , bo lukam na waszą stronę a jakoś znaleźć nie mogę ?

Kris2222
17-12-2009, 16:49
no dobra powstał , a da sie go to takiego kotła zamontować?
bo nic nie szkodzi na przeszkodzie by go wymienić

mały_energetyk
17-12-2009, 17:38
re: kris

Kiedyś, chyba w sierpniu - jeśli mnie pamięć nie myli - na blogu Zawijana pisałem jako odpowiedź na pytanie p. Wołocha jak poradzić sobie najprościej i jednocześnie skutecznie z regulacją kotła przy pomocy sterownika dwustanowego.
Pokukaj, przeczytaj na spokojnie. Dasz radę swojej "bestii"

http://zawijan.wordpress.com/regulatory-kotlow/algorytm-spalania/#comment-134

Pozdrawiam

Kris2222
17-12-2009, 23:51
do Fakora 25kw

Kris2222
18-12-2009, 11:36
no to pozamiatane :evil:

a co z tym PID-em ? da mi co czy będę dalej miał problemy , jakoś nie widze sposobu jakim ten sterownik miał by uporać sie z odpowiednim doborem czasu podawania , przerwy i mocy nadmuchu
zawijan ty robisz w węglu to coś doradź :wink: :wink:

DARO66
18-12-2009, 12:39
DARO66
Co u Ciebie? Nic nie piszesz.
Wiem, że masz kontakt z Kutnem. Dobrze byłoby jednak, gdybym wiedział, co planujesz zrobić. We wtorek ma być już ciepło, możesz stracić okazję do dobrego testu.
Nie gniewaj się, ale słabo znasz się na eksploatacji kotła i możesz zrobić kolejne błędy, które zafałszują obraz pracy kotła. Witam. Nawał pracy. To że słabo znam się na eksploatacji kotła wiem doskonale :lol: . Na razie odąłczyłem sterownik zaworu 4d, zawór otworzyłem na max i kocioł się uspokoił. Pali nadal dużo. Kupiłem też 500 kg groszku w workach, ale nawet jeszcze nie rozładowałem z samochodu. Jutro (19.12) ma przyjechać spec od zawru 4d i dostroić sterownik zaworu. Twierdzi że będzie ok. Zobaczymy. Do niedzieli chyba nie dam rady nic więcej zrobić. Ale jeśli będę coś działał, na peno poiformuję. Pozdrawiam.

P.S.
Czy dostałeś odzczyty z mojej karty pamięci ?

r7m8
18-12-2009, 18:38
Skoro jest to wątek o sterowniku to myślę,że mogę tu napisać co mi leży na wątrobie jeżeli chodzi właśnie o sterowniki. Nie jestem jakimś zupełnym laikiem
bo palę u siebie w CO od dwudziestu paru lat a w kotle ze sterownikiem od
kilkunastu. Nie robię tego jakoś bezmyślnie ale staram się zrozumieć jak to wszystko działa a tym samym usprawnić pracę instalacji CO.

Dla mnie idealnym rozwiązaniem byłoby takie
gdzie sterownik miałby dwie opcje pracy. Jedna to "ustawienia fabryczne" a druga "profil użytkownika". Przełączając sterownik na pierwszą opcję pozwalało by się mu pracować tak jak chce producent.
Druga opcja pozwalałaby użytkownikowi na dowolne zmiany parametrów
pracy kotła. Dlaczego przyszło mi to do głowy?
Otóż mam miałowego zasypowego Tilgnera ze sterownikiem pozwalającym na
spore regulacje parametrów lecz moim zdaniem te możliwości regulacji dość
mocno ograniczają działanie użytkownika.
Kiedyś sterownik zaczął mi szwankować i musiałem go oddać do serwisu. Przez ten czas, nie posiadając
sterownika paliłem w ten sposób, że wyznaczając sobie temperaturę zadaną
np.50˚ C rozgrzewałem kocioł do 60˚ C i wyłączałem podłączoną "na krótko"
dmuchawę . Po ok. godzinie, gdy temperatura spadała do ok. 40˚ C
rozgrzewałem kocioł znów do 60˚ C i tak w koło czyli robiłem za "sterownik"
o "ustawionej" histerezie rzędu 20˚ C.
Gdy wrócił po naprawie sterownik ustawiłem mu najmniejszą, możliwą histerezę t.j. 0,5˚ C. Co się okazało, mając praktycznie te same warunki
i używając dokładnie tej samej ilości węgla kocioł pracując z histerezą 20˚ C
wypalał węgiel w ciągu 35 godzin a z histerezą 0,5˚ C potrzebował na to
42 godziny przy czym w domu temperatura wynosiła cały czas ok 21˚ C.
Wygląda na to, że taka zmiana parametrów pracy kotła pozwalała na
zaoszczędzenie ok 17% opału. Uważam, że dalsze zmniejszenie wartości histerezy przyniosło by dalsze oszczędności ale mój sterownik już na to
nie pozwala. Uważam, że ze względu na bardzo dużą bezwładność takiego kotła sterownik powinien mieć opcję nawet "ujemnej histerezy" albo
"dynamicznej histerezy", która pozwalałaby na dalsze "uspokojenie" pracy
kotła a tym samym dalsze oszczędności w zużyciu paliwa.
Podobnie z prędkością obrotów dmuchawy, dla której zrobiłem osobny test.
Gdy dmuchawę ustawiłem na możliwie najwyższe obroty węgiel w
kotle palił się 10% krócej niż przy najwolniejszych obrotach. Niestety sterownik nie pozwalał na ustawienie jeszcze wolniejszych obrotów bo
prawdopodobnie wynik byłby jeszcze lepszy.
Zrobiłem zatem jeszcze jedną próbę zmniejszając nadmuch poprzez lekkie
uchylenie drzwiczek popielnika. Zasyp kotła palił się tym razem o ponad dwie godziny dłużej.
Każdy chyba zgodzi się z tym, że są to wielkości o które warto walczyć.

mały_energetyk
18-12-2009, 21:11
re: r7m8

Napisałeś tak:

"Dla mnie idealnym rozwiązaniem byłoby takie
gdzie sterownik miałby dwie opcje pracy. Jedna to "ustawienia fabryczne" a druga "profil użytkownika". Przełączając sterownik na pierwszą opcję pozwalało by się mu pracować tak jak chce producent.
Druga opcja pozwalałaby użytkownikowi na dowolne zmiany parametrów
pracy kotła. Dlaczego przyszło mi to do głowy?
Otóż mam miałowego zasypowego Tilgnera ze sterownikiem pozwalającym na
spore regulacje parametrów lecz moim zdaniem te możliwości regulacji dość
mocno ograniczają działanie użytkownika.
Kiedyś sterownik zaczął mi szwankować i musiałem go oddać do serwisu. Przez ten czas, nie posiadając
sterownika paliłem w ten sposób, że wyznaczając sobie temperaturę zadaną
np.50˚ C rozgrzewałem kocioł do 60˚ C i wyłączałem podłączoną "na krótko"
dmuchawę . Po ok. godzinie, gdy temperatura spadała do ok. 40˚ C
rozgrzewałem kocioł znów do 60˚ C i tak w koło czyli robiłem za "sterownik"
o "ustawionej" histerezie rzędu 20˚ C.
Gdy wrócił po naprawie sterownik ustawiłem mu najmniejszą, możliwą histerezę t.j. 0,5˚ C. Co się okazało, mając praktycznie te same warunki
i używając dokładnie tej samej ilości węgla kocioł pracując z histerezą 20˚ C
wypalał węgiel w ciągu 35 godzin a z histerezą 0,5˚ C potrzebował na to
42 godziny przy czym w domu temperatura wynosiła cały czas ok 21˚ C.
Wygląda na to, że taka zmiana parametrów pracy kotła pozwalała na
zaoszczędzenie ok 17% opału. Uważam, że dalsze zmniejszenie wartości histerezy przyniosło by dalsze oszczędności ale mój sterownik już na to
nie pozwala. Uważam, że ze względu na bardzo dużą bezwładność takiego kotła sterownik powinien mieć opcję nawet "ujemnej histerezy" albo
"dynamicznej histerezy", która pozwalałaby na dalsze "uspokojenie" pracy
kotła a tym samym dalsze oszczędności w zużyciu paliwa.
Podobnie z prędkością obrotów dmuchawy, dla której zrobiłem osobny test.
Gdy dmuchawę ustawiłem na możliwie najwyższe obroty węgiel w
kotle palił się 10% krócej niż przy najwolniejszych obrotach. Niestety sterownik nie pozwalał na ustawienie jeszcze wolniejszych obrotów bo
prawdopodobnie wynik byłby jeszcze lepszy.
Zrobiłem zatem jeszcze jedną próbę zmniejszając nadmuch poprzez lekkie
uchylenie drzwiczek popielnika. Zasyp kotła palił się tym razem o ponad dwie godziny dłużej.
Każdy chyba zgodzi się z tym, że są to wielkości o które warto walczyć."

Zanim nas - I SŁUSZNIE - Zawijan zjedzie z góry na dół i odwrotnie, to pozwolę sobie odpowiedzieć ci na postawione przez ciebie pytania.

1. Aby można było wyciągnąć sensowne wnioski z doświadczenia, to MUSI BYĆ ONO przeprowadzone w określonych warunkach a jego przebieg rejestrowany. Następnie powinno być powtórzone kilka razy. Gdy wyniki będą porównywalne to wówczas można przejść do następnego etapu. Nie zapominaj, że często doświadczeniem rządzi przypadek. Dlatego musi zostac wyeliminowany, jeśli chcesz coś sensownego osiągnąć.

2. Chciałbyś, aby dać użytkownikowi możliwość dowolnego wręcz kręcenia i grzebania w nastawach sterownika. OK. Najprostsza rada: załóż firmę - wypuść na rynek wyrób - i nawet nie daj na niego gwarancji - a później serwis cię wykończy. Czy ty nie widzisz, co potrafią co niektórzy użytkownicy?
Gwarantuję ci, że nawet na tym forum byłoby kilkanaście wątków na których "Jasie Fasole" i inni "empiryści bez pojęcia" zajechaliby ciebie, twój wyrób i ideę.

3. Czy potrafisz sensownie wyjaśnić do czego ci histereza na poziomie 0,5 st. C, gdy wody w kotle np. 100 l, w instalacji 300 l a bezwładność cieplna budowli taka, a nie inna? Chętnie posłucham. Tym bardziej, że czujniki stosowane w układach sterowania mają większy dryft, niż oczekiwana przez ciebie odchyłka. Oczywiście, możesz wyposażyć kocioł wart 3.000 żl w osprzęt za 10.000 zł. Tylko po co i kto ci to kupi?

4.Wiesz, że małe wentylatory bębnowe mają określony zakres obrotów dla pracy użytecznej i producenci sterowników z rozmysłem wprowadzają taki, a nie inny układ sterowania? Jeśli nie to przejdź do pkt. 2. Zobacz jaki szmal szalony zrobisz.

5. uchylając drzwiczki zrobiłeś dokładnie coś odwrotnego, niż piszesz. A wiesz dlaczego? Nie wiesz? To trudno. Za naukę trzeba płacić.

Dobra rada: przeczytaj na spokojnie raz jeszcze to co napisałem i odpisz - zanim nas Zawijan stąd nie przegoni - albo jeszcze raz przemyśl temat.

Pozdrawiam ciepło

PAPROCIAK
18-12-2009, 21:30
Ja także skłaniam sie do poglądu, że powinna być możliwośc uzywania pieca bez udziału sterownika czyli na tzw ustaweniach ręcznych. Pomijam tu sprawy awarii ecoal, zawieszenia sie oprogramowania, termików i innych min ale także można nadziać sie na minę podłozona przez sprzedawców opału i wtedy nasze "cudo" także nie daje rady. Nie byłoby chyba problemem tak skonfigurować ustawienia aby podobnie jak siłę nadmuchu można by zaprogramować recznie szybkośc podawania paliwa. A tej opcji nie ma w ecoalu i praktycznie jesteśmy skazani na jego MOC .
Ja w mojej krótkiej 2 miesiecznej styczności z tym produktem miałem 2 problemy raz z oprogramowaniem i raz ze złym miałem którego nasz ecoal nie potrafi rozpracować. Oba byłyby praktycznie bezbolesne gdybym mógł poprowadzic kocioł ręcznie. Ok ustawiam dmuchawę jak chcę i jak mi spalanie pokazuje ale co mam stać przy piecu i załączac podajnik co 15 min i podsuwać miał??? A mam takie dziadostwo że część jest jakby wegiel koksujący z którego sie robi taka lawa i spieki a część to jak piach ...a w sumie wyrzucić szkoda. Ja do zakupów wegla podszedłem bardzo asekurancko (mam w tym duże dośwaidczenie) ale i tak wpakowali mi trochę g....a z którym sa problemy. Jestem pewien że odpowiednie ustawienie pieca, oczywiście nie pozostające bez wpływu na sprawność, pozwoliłoby spalić ten szajs a tak ecoal sie muli dmucha, chucha i nie może dojść końca.

PAPROCIAK
18-12-2009, 21:34
Zeby nie było jakis tam, w obu przypadkach moich problemów otrzymałem niezwłoczne wsparcie od producenta sterownika i wytwórcy pieca. Tak że dbają o klienta także po sprzedaży

mały_energetyk
18-12-2009, 22:11
Sorry - już mnie nie ma! :oops:

mały_energetyk
19-12-2009, 17:29
re: paprociak

Myślę, że i ten "szajsowaty" miał spalisz. Nie powiedziałeś jaką on ma granulację. Jeśli jest nawet bardzo drobny, ale w miarę suchy, to dasz mu radę. Możesz jeszcze pokusić się i zmieszać "drania" np. z trocinami lub z peletami.
Zrób tak: podnieś nieco deflektor albo nawet całkiem go na ten czas ściągnij.
Ustaw temperaturę na sterowniku na 65 - 70 stopni.
Powyłączaj wszelkie nowinki typu pogodówka, zaworki n-drogowe itp.
Ustaw jako priorytet ogrzewanie c.o.
Zamknij drzwiczki i cierpliwie odczekaj kilka godzin bez nerwowego otwierania co chwilę, grzebania w palenisku itp.
ECoal powoli w takich przypadkach podnosi wielkość dawki oraz nadmuchu. Ale depta cały czas do przodu, aż osiągnie zadane parametry. Gdy się wyłączy, bo dosięgnie zadanego parametru, to nie wystrasz się, że jeszcze przez jakiś czas będzie co chwilę zwiększał nadmuch albo podawał paliwo. Po pierwszym "garbie", gdy" nauczy się", co pali, to zacznie pracować bez zarzutu. Może to potrwać nawet kilka godzin, ale jeśli to co nazywasz miałem ma jakieś własności palne, to sobie z nimi da radę.
Oczywiście sprawdź, czy masz wgraną najnowszą wersję softu.

Daj znać, jak poszło.

PAPROCIAK
20-12-2009, 00:37
Ja właśnie stosuję sposób podany przez zawjana idzie jako tako ale muszę latać raz na 24-48h aby odblokować palnik ze spieków i opróznić popielnik bo sie popiół przewala.
Spalanie tego miału jest niecałkowite tzn jest on przesypywany przz retortę i w szufladzie mam 1/2 fajnego popiołu i 1/2 niedopalonego wegla i pyłu weglowego (strona dalsza od kosza). ilość tego niedopału zależy od proporcji z "dobrym" weglem. Mieszam to na oko ale nie mam tego dużo to jeszce tydzień i bedzie after.

r7m8
20-12-2009, 16:09
Nie gniewajcie się, ale wkurza mnie na maxa, jak zabiera się innym czas, pisząc nie na temat i zmuszając innych do czytania tego (bo przecież zanim nie przeczytam, to nie wiem o czym jest wpis).
Rzeczywiście pojechałem trochę po bandzie z tym postem a wydawało mi się, że za bardzo nie odbiegnę od tematu. Czasem człowiek chce dobrze a wyjdzie a nie tak jak by się chciało. :-?

DARO66
20-12-2009, 22:19
DARO66
Nie zapomnij sprawdzić wagi swojego wiaderka z węglem - z różnymi węglami.
Zadaj sobie także trud sprawdzenia wagi węgla w workach.
Podaj mi co to za węgiel - gdzie go kupiłeś, skąd pochodzi, co pisze na workach itp.
Dostałem odczyty z Twojej karty, ale są tylko do 13.XII. Przed godz. 17-stą 13.XII wyczyściłeś kocioł i temperatura spalin obniżyła się o ok. 80 st.C, co oznacza, że sprawność kotła wzrosła o ok. 8%. Jednocześnie -jak piszesz - dobowe zużycie węgla wzrosło z 60 kg do 70 kg (czyli o 15%). To mnie intryguje. Koniecznie sprawdź swój sposób ważenia węgla.
Czekam na następne odczyty z karty sterownika. Witam ponownie. Mam taki nawał pracy, że niestety nie mam czasu zajmować się kotłem. O żadnym ważeniu nawet nie pomyslałem. Na razeie wykonuję zalecenia z Kutna (kiedy mogę :-? ) Wczoraj był umnie fachowiec od zaworu 4D i coś tam ustawiał w sterowniku. Powiedział że dynamikę zaworu. Jednak nie mogę się oprzeć wrażeniu że po ponownym podłączeniu zaworu znów jest gorzej. Nie tak źle jak było, ale jednak gorzej. Kiedy tylko zajrzę do kotłowni to temp jest niska (zadana 65st, a CO 58 na przykład :roll: ). Niestety nia mam czasu na obserwację kotła. Dane z tego tygodnia już wysłałem. Aha, nie mogę w żaden sposób w trybie offline obejrzeć wykresów, a nie mam czasu ani ochoty przesiadywać w kotłowni żeby je obejrzeć :D . Może coś doradzisz ? Groszek przytargałem z bezpośrednio z kopalni Kazimierz Julusz. Na workach pisze EKORET; min 26000 kj/kg. W tym tygodniu spiszę dokładnie z worków i napiszę. Pozdrawiam.

PAPROCIAK
21-12-2009, 16:53
Daro jak to przytargałeś i po ile?
Jaki może być max rozmiar groszku do tego ślimaka?
Tak jest w opisie producentai:
paliwa o szerokim zakresie uziarnienia 0-31,5mm, czyli zasilanie kotła zarówno sortymentem „groszek”, jak i „miał” oraz ich mieszankami w dowolnych udziałach."
Czy się zaklinuje przy pojedynczym większym kawałku czy go połamie? Boję sie spróbować przy tych mrozach. A po rozstawie ślimaka wychodzi mi że mogą być wieksze kawałki.
Co ze zrebkami jaką mają mieć średnicę? Trochę mnie nimi nastraszyliście

mały_energetyk
21-12-2009, 19:52
re: paprociak

Podajnik Brucera spokojnie przeniesie ci ziarna węgla kamiennego ok. 30 mm. Jeśli trafi się większe, to bez problemu go skruszy.
Uważaj na paliwa tzw. miękkie. Zrębki ze względu na kształt (płaskie talarki) mogą w znacznej ilości dostać się w szczelinę pomiędzy obudową i ślimakiem. A że mają potężny współczynnik tarcia kinetycznego, to mogą przeciążać silnik, a w sytuacji skrajnej - spowodować zerwanie zawleczki. Jeśli chcesz używać zrębków, to proponuję ci abyś robił z nich mixta z twardym węglem (nawet 50 do 50%). Przejdą a kłopotu nie narobią. Zważ przy tym, że duża ilość zrębków w zasobniku może powodować zawieszanie się paliwa. Dlatego mieszanka jest bezpieczniejsza.

DARO66
21-12-2009, 21:13
Daro jak to przytargałeś i po ile? No normalnie :lol: . Podjechałem pod kopalnię, zapytałem czy jest eko w workach. Jest. Po ile ? 713pln/tona. To poproszę 500 kg. Strażnik zadzwonił tylko czy mają tyle spakowane (bo są samochody zaawizowane pod załadunek). Mieli. Jeden gość nawet pomógł załadować. Mój cały pobyt na kopalni trwał 20 minut :D . Na kopalni Kazimierz mają eko luzem po 596pln/tona. Podobno też bez żadnej kolejki. Ale nie mam niestety takiego samochodu, żeby przywieźć. A wozaki biorą u nas 60pln od tony i jeszcze nie wiadomo czy nie usypią coś po drodze. Więc wolę trochę drożej, bo może wyjść taniej. Pozdrawiam.

PAPROCIAK
22-12-2009, 15:36
Ja w sumie nie mam jeszcze sprzetu do robienia zrębek myślałem takowy zakupić. To może w wypadku tego podajnika skupić się na drobniejszym paliwie? Ja mam o prostu dużo własnego drewna i częśc idzie do kominka a te mniejsze kawałki pasowałoby jakoś przerobić a nie spalac na kupie i ocieplać atmosferę.
Stąd pomysł na zrębki ale może by zmielić to na coś o mniejszej granulacji jak np takie z rozdrabniarki do gałęzi.
Mój szajski miał ma gdzieś brucera :P tzn jak mu się uda dostać w wiekszej ilości to tworzy spiek wielkości głowki od kapusty jak jest dość jednorodnie wymieszany z weglem to nawet się spala bez problemów. Spalany bez dodatku wegla wg. przepisu "Małego" jest przerzucany za palnik w proporcji 50/50 popiół do miału. Wtedy go zbieram i daje mu drugą szansę. Dysze ze strony dalszej od dmuchawy się przytykają i nie dają jadu. Jak wczesniej pisałem zatyka je pył weglowy jak dam dmuchawę na max i go ruszę pogrzebaczem to normalne fajerwerki się robią dopala się w locie jak kometa- piękny widok. Tak myslę że na tym wcześniejszym sofcie 1.58 to mi się miał dużo bardziej dopalał nie wiem jak się to miało do efektywności pieca ale niedopalonych frakcji było mało

DARO66
22-12-2009, 16:37
Witam. Czy ktoś mi podpowie czy mogę do eCoala podłączyć programator pokojowy EUROSTER 2006TX? Jeśli można to jak to zrobić ? :roll:

mały_energetyk
22-12-2009, 18:51
re: DARO66

zadzwoń do Elektrosystemu Kuto, tam ci wszystko wyjaśnią. W końcu to oni produkują eCoala więc będą wiedzieć najlepiej co i jak.

Wesołych, Ciepłych, Bezawaryjnych Świąt

DARO66
27-12-2009, 20:33
Witam wszystkich. Potrzebuję pomocy !!! Mam alarm termik CO. Co robić ?

mały_energetyk
28-12-2009, 11:42
re: DARO

Ty to faktycznie nie masz szczęścia.

Czujnik do wymiany. Skontaktuj się z serwisem kotła lub producentem sterownika (www.ecoal.pl).

Abyś mógł dalej użytkować kocioł zanim wymienią ci czujnik, to zrób tak:

1. Nie grzeb w skrzynce sterownika, bo jeszcze coś innego nawojujesz
2. Wyłącz sterownik spod napięcia.
3. Delikatnie rozetnij kawałek izolacji przewodu od czujnika c.o.
4. W środku są trzy przewody: biały, niebieski, brązowy
5. Na odcinku ok 1 - 2 cm. ściągnij izolację z brązowego i niebieskiego
6. Skręć je razem (zmostkuj) - brązowy z niebieskim
7. Zaizoluj przecięty przewód
8. Włącz sterownik
9. Skasuj alarm
9. Rozpal kocioł

Szczęśliwego Nowego Roku

DARO66
28-12-2009, 22:30
re: DARO

Ty to faktycznie nie masz szczęścia.

Czujnik do wymiany. Skontaktuj się z serwisem kotła lub producentem sterownika (www.ecoal.pl). Dzięki za radę, ale wystarczyło wyłączyć kocioł i włączyć ponownie. Jest okey. Pozdrawiam

DARO66
28-12-2009, 23:53
Wtam wszystkich. Coś powiało nudą na tym wątku. Nic się nie dzieje ? No to ja coś skrobnę :D . Otóż przeszedłem ze sterowania pogodowego i zaworu 4D na programator pokojowy. Wykonałem zalecenia z Kutna i dziś chwilkę obserwowałem. Ustawienia mam takie: temp CO 65st, obniżona o 15st (50st). Temperatura dzienna 21,6st, temp nocna 19st. Dzienna od 8:00 do 0:00. Kocioł pracuje rzeczywiście dużo lepiej, ale... Dzisiaj o 7:50 sprawdziłem temp w mieszkaniu: 19st. O 8:00 przechodzi na dzienną, więc kocioł przestawia się na 65st. O 12:00 temp w mieszkaniu 21st. Przez 4 godziny temperatura w mieszkaniu podniosła się tylko o 2st. Potem już musiałem wyjechać, bo nie mogę spędzić życia obserwując kocioł. Tak się zastanawiam, czy to możliwe że woda przepływa przez kocioł tak szybko że nie zdąży złapać odpowiedniej temperatury ? Pompę CO mam ustawioną na III, więc max. Jeśli przestawię na I to czy da radę utrzymać temp w mieszkaniu przy cyklicznej pracy pompy ? Może ktoś coś doradzi ?

DARO66
29-12-2009, 01:21
DARO66
Nie zapomnij sprawdzić wagi swojego wiaderka z węglem - z różnymi węglami.
Zadaj sobie także trud sprawdzenia wagi węgla w workach.
Podaj mi co to za węgiel - gdzie go kupiłeś, skąd pochodzi, co pisze na workach itp.
Dostałem odczyty z Twojej karty, ale są tylko do 13.XII. Przed godz. 17-stą 13.XII wyczyściłeś kocioł i temperatura spalin obniżyła się o ok. 80 st.C, co oznacza, że sprawność kotła wzrosła o ok. 8%. Jednocześnie -jak piszesz - dobowe zużycie węgla wzrosło z 60 kg do 70 kg (czyli o 15%). To mnie intryguje. Koniecznie sprawdź swój sposób ważenia węgla.
Czekam na następne odczyty z karty sterownika. Informacja dla Ciebie Zawijan:
1.Producent węgla: KATOWICKI WĘGIEL SP. Z O.O. Katowice ul. Ks. Franciszka Ścigały.
2. Typ: 31,2 lub 32,1
3. Uziarnienie: 8-25mm
4. Wartość opałowa: min 26000 kj/kg
5. Zawartośc popiołu: 4-9%
6. Zawartość siarki: poniżej 0,6%
7. Liczba Rogi: poniżej 10
8.Odbiór węgla: ZAKŁAD ROBOCZY JULIUSZ, Sosnowiec Juliusz ul. Minerów 2
Tel: 0323685574
To wszystko co udało mi się spisać z worków. Pozdrawiam 8)

QbaB
29-12-2009, 08:09
Wtam wszystkich. Coś powiało nudą na tym wątku. Nic się nie dzieje ? No to ja coś skrobnę :D . Otóż przeszedłem ze sterowania pogodowego i zaworu 4D na programator pokojowy. Wykonałem zalecenia z Kutna i dziś chwilkę obserwowałem. Ustawienia mam takie: temp CO 65st, obniżona o 15st (50st). Temperatura dzienna 21,6st, temp nocna 19st. Dzienna od 8:00 do 0:00. Kocioł pracuje rzeczywiście dużo lepiej, ale... Dzisiaj o 7:50 sprawdziłem temp w mieszkaniu: 19st. O 8:00 przechodzi na dzienną, więc kocioł przestawia się na 65st. O 12:00 temp w mieszkaniu 21st. Przez 4 godziny temperatura w mieszkaniu podniosła się tylko o 2st. Potem już musiałem wyjechać, bo nie mogę spędzić życia obserwując kocioł. Tak się zastanawiam, czy to możliwe że woda przepływa przez kocioł tak szybko że nie zdąży złapać odpowiedniej temperatury ? Pompę CO mam ustawioną na III, więc max. Jeśli przestawię na I to czy da radę utrzymać temp w mieszkaniu przy cyklicznej pracy pompy ? Może ktoś coś doradzi ?

Czy ja dobrze zrozumiałem? Temp kotła zmienia się w ciągu doby o 15 st?
Moim zdaniem bez sensu. Lepiej chyba utrzymywac stałą temp (a raczej stałą nastawę) na kotle niz ja zmieniac i to w dodatku w tak dużym zakresie.
Niech temp kotła zostanie na jednej nastawie a temperatura pomieszczenia zajmie sie sterownik pokojowy. Nie wiem jak działa ten sterownik pokojowy i eCoal z nim połaczony ale wydaje mi się ze taka zmina temp w ciagu dnia to nizbyt dobry pomysl.
P.S.
Jakie masz ustawienie zaworu 4D? Skoro wyłączyłes sterowanie tym zaworem to zapewne zablokowałes go w jakiejś pozycji. Sugeruje max otwarcie na 50% i generalnie im mniej tym lepiej, niestety zapotrzebowanie cieplne domu moze na to nie pozwolić.

Pzdr
QbaB

DARO66
29-12-2009, 09:18
Czy ja dobrze zrozumiałem? Temp kotła zmienia się w ciągu doby o 15 st?
Moim zdaniem bez sensu. Lepiej chyba utrzymywac stałą temp (a raczej stałą nastawę) na kotle niz ja zmieniac i to w dodatku w tak dużym zakresie.
Niech temp kotła zostanie na jednej nastawie a temperatura pomieszczenia zajmie sie sterownik pokojowy. Nie wiem jak działa ten sterownik pokojowy i eCoal z nim połaczony ale wydaje mi się ze taka zmina temp w ciagu dnia to nizbyt dobry pomysl.
P.S.
Jakie masz ustawienie zaworu 4D? Skoro wyłączyłes sterowanie tym zaworem to zapewne zablokowałes go w jakiejś pozycji. Sugeruje max otwarcie na 50% i generalnie im mniej tym lepiej, niestety zapotrzebowanie cieplne domu moze na to nie pozwolić.

Pzdr
QbaB Witam. Dobrze zrozumiałeś. Sterownik pokojowy z eCoalem tak działa. Jeśli temperatura w mieszkaniu osiągnie zadane 21,6st, kocioł schodzi na zadaną CO 50st. Jeśli temp w mieszkaniu spadnie o 0,4st poniżej zadanej, kocioł znów wchodzi na zadaną CO 65st. Co wcale nie oznacza, że temp CO na kotle zmienia się od 65st do 50st. Na razie jeszcze nie robiłem odczytów z tego okresu, więc nie wiem. Martwi mnie to, że kocioł pracując przez 4 godziny z temp zadaną 65st nie dał rady podnieść temp w mieszkaniu o 2,6st. Zawór 4D otwarłem na max i na razie jest tak jakby go nie było. Pozdrawiam.

DARO66
29-12-2009, 18:12
Witam ponownie. Oto moje obserwacje z dnia dzisiejszego. Temp w mieszkaniu co godzinę:
1. 7:40 - 18,7st
2. 8:40 - 18,6st
3. 9:40 - 19,4st
4. 10:40 - 20,3st
5. 11:40 - 21,3st
6. 12:40 - 21,6st
7. 13:40 - 21,8st
8. 14:40 - 21,9st
9. 15:40 - 21,0st
10. 16:40 - 20,6st
11. 17:40 - 20,5st
Od godz 8:00 kocioł miał utrzymywać w domu temp 21,6st. Jak widać przez 4 godziny nie mógł dogrzać do zadanej temperatury. Poźniej słoneczko zaglądnęło w okienka i jakoś poszło. Niestety po zachodzie słońca sprawa się wyraźnie pogorszyła. Gdzieś między 14:40 a 15:40 kocioł ruszył ponownie do pracy, lecz efektów do tej pory nie widać.
Mały Energetyk pisał, że nie powinna mnie obchodzić temperatura na kotle, lecz w domu. Niestety, tak samo jak bardzo długo i ciężko kocioł dochodzi do temp zadanej CO, tak samo dochodzi do temp w domu, zadanej przez sterownik pokojowy. :cry:
Aha. Pompa CO na I stopniu, w pracy cyklicznej (wczoraj na III stopniu, było podobnie) i nie palę już żadną mieszanką, tylko samym eko który opisałem Zawijanowi. Sprawdzę spalanie to napiszę. Czekam na kolejne rady. Pozdrawiam. :roll:

mały_energetyk
29-12-2009, 20:54
re: DARO

Wybacz "Druhu", że się o Ciebie całe Święta martwiłem. Wiem, że .... tu sobie wpisz co chcesz.

1. Dostałeś radę o tym jak sobie poradzić z de facto walniętym czujnikiem. Nie pomyślałem, że jesteś tak ... że walisz na forum wezwanie o pomoc, a wcześniej nie wykorzystałeś wszystkich dostępnych ci możliwości. Z wyłączeniem i włączeniem sterownika oraz skasowaniem alarmu. A ja durny myślałem, że faktycznie wysypał ci się czujnik. O potrzebie przeczytania instrukcji nie wspominam.

2. O czymś takim jak sprawdzenie priorytetu (dla pokojówki oczywiście) nie wspominam. Pewnie dalej c.o. na przedzie, a później będziesz cyganił, że wszystko było OK. Po tym jak obejrzałem pracę Twojego kotła na blogu u Zawijana i porównałem to z twoimi lamentami tutaj w tym wątku już wiem wszystko.

Cep to też mocno skomplikowana konstrukcja. Dla niektórych.


Pozdrawiam i nie licz już na pomoc z mojej strony, bo szkoda mojego czasu i zdrowia.
Jeśli nie potrafisz zrozumieć, że 0,2 stopnia C. to naturalna i dopuszczalna odchyłka dla większości termometrów technicznych, to o czym dalej rozmawiać? A ty robisz z tego aferę bez mała.

Jeśli masz samochód (nawet najwyższej klasy), to rozpędź się nim na drodze i włącz R. A potem zgłaszaj reklamacje do producenta skrzyń przekładniowych. Tylko tak, mogę podsumować twoje dotychczasowe posunięcia.

Amen

mały_energetyk
29-12-2009, 22:02
Panie DARO

A tak mniej więcej wyglądałaby ekspertyza dotycząca tego, coś Pan wcześniej w tym wątku nawymyślał.

Aby wszystko było udowodnione:

1. dnia 13. XII. 2009 r pański kocioł wykonał 12 cykli – średnio dwugodzinnych
2. Temperatura nastawiona c.o. na sterowniku wynosiła 60 st.C
3. O godz. 16.30 do 16.45 kocioł był czyszczony bez wyłączania sterownika
4. Najwyższa temp. spalin tego dnia to 280 st.C
5. Po wyczyszczeniu kotła spadła do ok. 180- 200 st.C
6. Sprawność kotła po wyczyszczeniu wzrosła o 8 – 10%
7. Kocioł był oszukiwany przez to, że część wody górnej była kierowana na powrót do kotła za pomocą tzw. bypassu (kłania się brak umiejętności obsługi zaworu n-drogowego)
8. Ponieważ strumienie wody o różnych temperaturach źle mieszają się w kotle, dlatego zimniejsza wypierała warstwę górną nie zmieniając jej temperatury. Tym samym, gdy kilkanaście (max. kilkadziesiąt litrów gorącej wody w górze kotła) wędrowało ku górze, to czujnik temp. wody c.o. cały czas odczytywał wysoką temp. i tym samym nie przyspieszał pracy kotła. Gdy gorąca woda się kończyła i do kotła napływała już znacznie zimniejsza (zanik fałszywego sygnału z bypassa) kocioł musiał na to reagować. I reagował. Tyle, że z opóźnieniem, bo cały czas zasilała go znacznie już ochłodzona woda z układu zewnętrznego (grzejniki + instalacja).
9. Kocioł i tak sobie dobrze radził w tych nienormalnych (fałszowanych) warunkach, bo już (każdorazowo) w ciągu ok. 40 minut nadążał z zagrzaniem całego zładu do temperatury zadanej.
10. Wyhamowywał nadmiernie (oszukiwany przez bypass) na ok. 15 minut ale cały czas dawał sobie radę.
11. Średnia różnica temperatur oscylowała w tym okresie w granicach 8 – 10 stopni.
12. Przyjmując, ze pompa obiegowa pracowała z wydajnością nawet 25 – 30 litrów/min. zapotrzebowanie na ciepło w tym domu wynosiło max. 12 - 15 kW
13. Zakładając, że paliwo było nadzwyczaj podłe i jego wartość opałowa wynosiła ok. 18 MJ/kg – godzinowe zużycie paliwa nie przekraczało 3 kg.
14. Przyjmując – na podstawie danych z dostępnego wykresu, że kocioł pracował ok. 20 godzin w ciągu tej doby, dobowe zużycie paliwa mogło wynosić ok. 50 – 60 kg.

REASUMUJĄC:

Przyczyną takiej pracy kotła były:

1. brak prawidłowego wyregulowania instalacji (świadome wprowadzanie fałszywego sygnału do sterownika)
2. paliwo bardzo złej jakości
3. brak dbałości o kocioł ze strony użytkownika
4. użytkownik nie zapoznał się z instrukcją obsługi urządzeń oraz nie posiadł minimum wiedzy niezbędnej do obsługi urządzeń grzewczych malej mocy na paliwa stałe.

__________________________________________________ ____
Jeśli grzebiesz w gniazdku pod napięciem i prąd cię porazi, to nie miej o to pretensji do elektrowni


Amen

DARO66
29-12-2009, 22:32
re: DARO

Wybacz "Druhu", że się o Ciebie całe Święta martwiłem. Wiem, że .... tu sobie wpisz co chcesz.

1. Dostałeś radę o tym jak sobie poradzić z de facto walniętym czujnikiem. Nie pomyślałem, że jesteś tak ... że walisz na forum wezwanie o pomoc, a wcześniej nie wykorzystałeś wszystkich dostępnych ci możliwości. Z wyłączeniem i włączeniem sterownika oraz skasowaniem alarmu. A ja durny myślałem, że faktycznie wysypał ci się czujnik. O potrzebie przeczytania instrukcji nie wspominam.

2. O czymś takim jak sprawdzenie priorytetu (dla pokojówki oczywiście) nie wspominam. Pewnie dalej c.o. na przedzie, a później będziesz cyganił, że wszystko było OK. Po tym jak obejrzałem pracę Twojego kotła na blogu u Zawijana i porównałem to z twoimi lamentami tutaj w tym wątku już wiem wszystko.

Cep to też mocno skomplikowana konstrukcja. Dla niektórych.


Pozdrawiam i nie licz już na pomoc z mojej strony, bo szkoda mojego czasu i zdrowia.
Jeśli nie potrafisz zrozumieć, że 0,2 stopnia C. to naturalna i dopuszczalna odchyłka dla większości termometrów technicznych, to o czym dalej rozmawiać? A ty robisz z tego aferę bez mała.

Jeśli masz samochód (nawet najwyższej klasy), to rozpędź się nim na drodze i włącz R. A potem zgłaszaj reklamacje do producenta skrzyń przekładniowych. Tylko tak, mogę podsumować twoje dotychczasowe posunięcia.

Amen Witam.
1.Przepraszam za ten alarm z termikiem, ale trochę wpadłem w panikę. Najpierw puściłem pytanie na forum, potem zadzwoniłem na serwis OGNIWA i tam portier udzielił mi instrukcji. Jednak portier pracujący w fabryce kotłów, to nie to samo co laik (jak ja :D ).
2. Czy pisząc priorytet pokojówki masz na myśli ustawienie zadawania temperatury ? Mam ustawiony termostat zgodnie z instrukcją z Kutna. Piszesz że obejrzałeś pracę mojego kotła i wiesz już wszystko. Ja niestety nie. Szkoda że nie chcesz się tą wiedzą podzielić.

Nie wiem o jakich 0,2st piszesz. I nie lamentuję, tylko opisałem moje obserwacje, ponieważ nie mam podłączonego czujnika temp wewnętrznej i nie widać tej temp na wykresach.
Ludziom takim jak ja (laikom) trzeba konkretnie napisać: zrób to i to, ustaw tak i tak... Skoro posiadasz taką wiedzę napisz konkretnie jak mam ustawić kocioł, co podłączyć, a co odłączyć. Postąpiłem zgodnie z instrukcjami z Kutna: temp zadana (u mnie akurat 65st) i obniżona o 15st. Temp w domu na programatorze pokojowym taka jak mi pasuje. Wcześniej napisałeś o zaworze 4D, że w takiej konfiguracji nie będzie to chodzić. A to z kolei była sugestia z OGNIWA. Nie znam się na kotłach, ani na instalacjach CO, więc słucham wskazówek fachowców. Myślę że to forum (i ten wątek) powstał żeby ludzie tacy jak ja mieli gdzie szukać pomocy. Ale tekst w stylu "rozpędź samochód i włącz R" niewiele mi pomoże :lol: . Też coś Ci opiszę: Mój znajomy, jeździł kiedyś przez 6 tygodni zepsutym samochodem. Gasł mu na skrzyżowaniach, nie utrzymywał obrotów itd itp. Nie potrafi zliczyć w ilu był warsztatach, co mu nawymieniali i ile go to kosztowało. Aż w końcu trafił do warsztatu, w którym otwarli skrynkę bezpieczników i .... okazało się że jeden bezpiecznik wypadł z gniazda i stąd wszystkie problemy. Banalna sprawa, ale trzeba wiedzieć gdzie szukać :D . Pozdrawiam serdecznie.

P.S.
Dzięki za pomoc w sprawie termika. Może się kiedyś przydać.

DARO66
29-12-2009, 22:43
Panie DARO

A tak mniej więcej wyglądałaby ekspertyza dotycząca tego, coś Pan wcześniej w tym wątku nawymyślał.

Aby wszystko było udowodnione:

1. dnia 13. XII. 2009 r pański kocioł wykonał 12 cykli – średnio dwugodzinnych
2. Temperatura nastawiona c.o. na sterowniku wynosiła 60 st.C
3. O godz. 16.30 do 16.45 kocioł był czyszczony bez wyłączania sterownika
4. Najwyższa temp. spalin tego dnia to 280 st.C
5. Po wyczyszczeniu kotła spadła do ok. 180- 200 st.C
6. Sprawność kotła po wyczyszczeniu wzrosła o 8 – 10%
7. Kocioł był oszukiwany przez to, że część wody górnej była kierowana na powrót do kotła za pomocą tzw. bypassu (kłania się brak umiejętności obsługi zaworu n-drogowego)
8. Ponieważ strumienie wody o różnych temperaturach źle mieszają się w kotle, dlatego zimniejsza wypierała warstwę górną nie zmieniając jej temperatury. Tym samym, gdy kilkanaście (max. kilkadziesiąt litrów gorącej wody w górze kotła) wędrowało ku górze, to czujnik temp. wody c.o. cały czas odczytywał wysoką temp. i tym samym nie przyspieszał pracy kotła. Gdy gorąca woda się kończyła i do kotła napływała już znacznie zimniejsza (zanik fałszywego sygnału z bypassa) kocioł musiał na to reagować. I reagował. Tyle, że z opóźnieniem, bo cały czas zasilała go znacznie już ochłodzona woda z układu zewnętrznego (grzejniki + instalacja).
9. Kocioł i tak sobie dobrze radził w tych nienormalnych (fałszowanych) warunkach, bo już (każdorazowo) w ciągu ok. 40 minut nadążał z zagrzaniem całego zładu do temperatury zadanej.
10. Wyhamowywał nadmiernie (oszukiwany przez bypass) na ok. 15 minut ale cały czas dawał sobie radę.
11. Średnia różnica temperatur oscylowała w tym okresie w granicach 8 – 10 stopni.
12. Przyjmując, ze pompa obiegowa pracowała z wydajnością nawet 25 – 30 litrów/min. zapotrzebowanie na ciepło w tym domu wynosiło max. 12 - 15 kW
13. Zakładając, że paliwo było nadzwyczaj podłe i jego wartość opałowa wynosiła ok. 18 MJ/kg – godzinowe zużycie paliwa nie przekraczało 3 kg.
14. Przyjmując – na podstawie danych z dostępnego wykresu, że kocioł pracował ok. 20 godzin w ciągu tej doby, dobowe zużycie paliwa mogło wynosić ok. 50 – 60 kg.

REASUMUJĄC:

Przyczyną takiej pracy kotła były:

1. brak prawidłowego wyregulowania instalacji (świadome wprowadzanie fałszywego sygnału do sterownika)
2. paliwo bardzo złej jakości
3. brak dbałości o kocioł ze strony użytkownika
4. użytkownik nie zapoznał się z instrukcją obsługi urządzeń oraz nie posiadł minimum wiedzy niezbędnej do obsługi urządzeń grzewczych malej mocy na paliwa stałe.

__________________________________________________ ____
Jeśli grzebiesz w gniazdku pod napięciem i prąd cię porazi, to nie miej o to pretensji do elektrowni


Amen Zgadzam się całkowicie i w zupełności :D . Dziś wysłałem kolejne wykresy i myślałem że o nich piszesz. Zawór 4D jest teraz otwarty na max, a jego sterownik odłączony. Jak widzisz, nie upieram się przy tym rozwiązaniu. Teraz kotłem kieruje programator pokojowy. Jeśli będziesz mógł, obejrzyj bieżące wykresy i daj znać co dalej robić. Jeszcze raz pozdrawiam

PAPROCIAK
29-12-2009, 23:45
Mam przed soba ulotkę reklamową Ogniwa Biecz i przy Eco jest jak BYK cyt: " Zawór czterodrożny chroni kocił przed korozja niskotemperaturową zapobiegają przedwczesnemu zużyciu kotła" na czerwono , tłustym drukiem a obok schemat podłączenia pieca. druk jest jak najbardziej aktualny ma z dwa miesiące.
cyt: 7. Kocioł był oszukiwany przez to, że część wody górnej była kierowana na powrót do kotła za pomocą tzw. bypassu (kłania się brak umiejętności obsługi zaworu n-drogowego)
To chyba ideą działania zaworu 4dr jest kierowanie części wody górnej z powrotem do pieca? Jest to zawór mieszający. Nie kumam za co Daro dostał zjoby od Małego.
Wogóle co to za cuda z obsługą takiego zaworu? Ustawiam proporcje mieszania jakie mi pasują ( temp) i tyle, co tam można nawywijać? Przecież cały czas jest wszystko mieszane w proporcjach czyli powrót także
Uświadomcie mnie bo ja mam ustawiony zawór 4d na 40% lub 50% (h2o z pieca) i wszystko wygląda na ok . Myśle że ręczny zawór 4dr nie ma jakiegoś znaczenia dla pracy sterownika pieca, bo po prostu dynamika zmian jest taka sama z nim jak i bez niego. Chyba że chodzi o jakiś zawór z automatyką to tu może być trochę zafałszowań.

A ile kosztuje ta pogodówka i jakie jest wasze zdanie o niej?

mały_energetyk
30-12-2009, 12:11
Sorry, że zabieram jeszcze raz głos, ale musze wyjaśnić kilka spraw.

1. DARO: ja nie mam dostępu do twoich plików. Jedynie do tego jednego dotarłem, bo jest dostępny na blogu Zawijana.
2. Przeczytaj dokładnie instrukcję sterownika.
3. Podłącz się z kompem do swojego sterownika.
4. Posprawdzaj, co i jak masz ustawione.
5. Jeśli masz jakieś wątpliwości, to atakuj producenta aż do skutku.
6. Dobrze świadczy o Ogniwie, że u nich nawet portier potrafi przez telefon pomóc użytkownikowi ich kotła.
7. Jeśli ilość wody w twoim zładzie nie jest kilkakrotnie większa od tego, co masz kotle, to bezsensem jest stosowanie zaworu n-drogowego. Tym bardziej, że masz kocioł ze sterownikiem – łatwy w obsłudze i posiadający niedużą bezwładność.
8. Podejrzyj w sieci (www.ecoal.pl) jak pracują tamte kotły, co jak (nie ile) mają ustawione. Idą jak po sznurku. I są takie same jak twój kocioł i twój sterownik.


Paprociak

Też się dziwię, że producenci kotłów tak jednoznacznie i bez uzasadnienia wchodzą w te nowinki. Zalecają, aby je stosować tam, gdzie są całkowicie zbędne. Nie uzasadniają przy tym, dlaczego. A bzdurą powtarzaną od lat jest taka ochrona kotła przed korozją. Korozja obecnych kotłów wynika z czegoś całkiem innego. Jeszcze kilka lat temu nie było mody na zaworki i inne stworki, a kotły pracowały po kilkanaście lat. Często w układach grawitacyjnych albo z permanentnym dolewaniem zimnej wody z sieci. I nic się strasznego im nie działo. Jeszcze dziś, gdy złomuje się takie kotły i tnie ich płaszcze, to aż żal patrzeć, że muszą odejść.

Bypass stosuje się tam, gdzie występują znaczne wahania w poborze ciepła i zład współpracuje z kotłem o dużej bezwładności termicznej. Bezmyślne ładowanie wszędzie zaworów n-drogowych wręcz bardzo często - jak widać po lamentach na różnych forach – przynosi więcej szkody, niż pożytku. Wytrymowanie układu nie jest bowiem takie proste, ani oczywiste. Trzeba mieć nieco wiedzy i doświadczenia. A przede wszystkim czasu. Nieco podstawowego sprzętu pomiarowego też się przydaje.


Do wszystkich

Nie zapominajcie, że mały kocioł grzewczy na paliwa stałe jest urządzeniem bardzo prymitywnym i zmuszanym do realizacji bardzo skomplikowanego procesu (spalania paliwa niejednorodnego).

Sterownik służy do tego, aby operator kotła mógł tak ustawić parametry jego pracy, aby wilk był syty i owca cała. Zatem bezmyślne nastawianie takich samych parametrów, jakie ktoś gdzieś ma – nawet na identycznym urządzeniu – mija się z celem. Błąd będzie zawsze.

Regulacja procesu spalania – bez dostępu do specjalistycznych analizatorów i całej reszty pomiarówki – jest bardzo trudna. Stąd zabiegi różnych producentów sterowników o to, aby zdjąć z operatora ciężar regulacji, której i tak dobrze nie jest w stanie poprowadzić.

Aby obsługiwać jakiekolwiek urządzenie trzeba posiadać minimum wiedzy o nim oraz o procesie, który realizuje. Zatem dobrze jest posiadać to „prawo jazdy”.

DARO66
30-12-2009, 13:01
Sorry, że zabieram jeszcze raz głos, ale musze wyjaśnić kilka spraw.

1. DARO: ja nie mam dostępu do twoich plików. Jedynie do tego jednego dotarłem, bo jest dostępny na blogu Zawijana.
Puść na priva jakiś adres mailowy, to Ci wyślę odczyty z karty. Wczoraj pisaliśmy o dwóch różnych układach grzewczych :lol:

DARO66
30-12-2009, 13:08
Aby obsługiwać jakiekolwiek urządzenie trzeba posiadać minimum wiedzy o nim oraz o procesie, który realizuje. Zatem dobrze jest posiadać to „prawo jazdy”. Aby obsługiwać - tak. Ale nie żeby montować i podłączać do instalacji. Od tego są fachowcy i wytyczne od producenta urządzenia (jak widać nie zawsze słuszne). :roll:

DARO66
31-12-2009, 17:15
DARO
Robisz dużo zamieszania. Ludzie Ci doradzają (patrz: Pawello, QbaB, PAPROCIAK, m_e, diablo2), ale ich nie słuchasz, bo TY WIESZ LEPIEJ. Witam. Wszystkie czynności jakie ostatnio wykonałem, zostały zrobine zgodnie z instrukcjami jakie otrzymałem z Kutna. Ponieważ mam starą instalację bez zaworów termostatycznych, szukam innego sposobu regulacji temperatury w domu. Skoro, jak pisałem wcześniej jestem laikiem, to nie robię niczego wg mojego widzimisię. Zawór 4D zaprpononowało OGNIWO. Niestety nie zdał egzaminu. Obecne rozwiązanie to pomysł z Kutna. Co prawda programator pokojowy był moim pomysłem, ale zapewniono mnie że będzie działał tak samo jak programator pokojowy sterownika eCoal. Ustawienie temperatury zadanej CO i obniżenie jej o 15st, to również pomysł z Kutna. Więc nie posądzaj mnie, że JA WIEM LEPIEJ. Po prostu słucham rad ludzi, którzy wymyślili i wyprodukowali to urządzenie. Męczę się już z kotłem 2 miesiące. Kosztowało mnie to już nie mało nieprzespanych nocy, o pieniądzach nie wspomnę. I tym niestety nieoptymistycznym akcentem muszę zkończyć ten rok. Życzę Tobie i wszystkim uczestnikiem forum LEPSZEGO 2010 ROKU !!!

DARO66
03-01-2010, 11:00
Witam w nowym, mam nadzieję że lepszym roku. Zawijan, dostosuję się do do Twoich zaleceń, ale nie wiem kiedy to będzie. Jestem teraz mocno zapracowany i muszę wygospodarować trochę czasu, żeby być w domu i dopilnować wszystkiego. Postaram się to zrobić w tym tygodniu. Jak już będą skręcone grzejniki, dam znać. EKORETEM palę już od Świąt i niczego nie dosypuję. Jeśli chodzi o "dupsy", to zawór 4D nie działa już od dawna (odłączony sterownik, a zawór otwarty na max), a wczoraj przełączyłem kocioł na pogodówkę eCoala (dopóki nie będę miał czasu na wykonanie twoich zaleceń). Instrukcję przeczytałem już nie raz i muszę Ci powiedzieć, że programator pokojowy podłączony był dokładnie tak jak jest opisane. Ale mniejsza o to. Nie bardzo wiem co mam Ci napisać o instalacji. Poprostu rury wychodzące z kotła biegnąc przez piwnice, opasują cały dom. Z góry wyglądałoby to jak litera "U". Na jednyk końcu U jest podłączony kocioł, a potem po drodze wychodzi 6 pionów (ostatni na końcu). Grzejniki stare, żeberkowe żeliwniaki. Dom jak już pisałem z lat 80-tych, nieocieplony. Stolarka okienna w 3/4 wymieniona. Sytuacja jest trochę nietypowa, bo mam piętro większe powierzchniowo od parteru i w związku z tym na parterze część grzejników jest pozakręcanych. Napisz co jeszcze chciałbyś wiedzieć, to postaram się opisać. Dzięki za pomoc i pozdrawiam.

PAPROCIAK
04-01-2010, 18:26
Panowie co sądzicie o weglu marki Boruta i jego spalaniu w piecu z brucerem, spiekalność 50RI. jest nieco tanszy niż pieklorz i barzdziej energetyczny (podobno).
Dostałem dziś ofertę kupna (bez ceny :evil: ) jak czy ceny w całej Kampani weglowej są takie same?

docent161
04-01-2010, 20:53
A da się palić w brucerze zrębkami lub zbożami ?

r7m8
04-01-2010, 22:34
... badania te były robione 2 lata temu
To co idzie do gardzieli elektrowni badane jest na bieżąco a nam na odczepnego zrobią badanie raz na x lat. A to do czego mam dostęp w okolicznych składach opału to chyba nigdy nie było i raczej nie będzie badane i Bóg raczy wiedzieć ile tam jest zwykłego żwiru w przypadku miałów a raczej "miałów" :-?

QbaB
05-01-2010, 10:28
Witam w nowym, mam nadzieję że lepszym roku. Zawijan, dostosuję się do do Twoich zaleceń,

Witam
Porównanie Zawijana do samochodu było może nienajlepsze ale dobrze tłumaczy proces.
Faktycznie jak się chwile zastanowic to po to projektuje sie układy CO zeby nie trzeba było nimi za bardzo i w wielu miejscach regulować.
Można sobie wyobrazić że tak jak i samochód tak i kocioł spali mniej przy nie wyżyłowanej pracy jednostajnej.
Tak jak sugerował Zawijan musisz doprowadzic układ do pracy jednostajnej a pozniej zobaczysz czy w pomieszczeniach jest ok. Jak bedzie za cieplo to ptrzeba przykrecic zawory na grzejnikach (nie musza byc termostatyczne) jak wszedzie bedzie za zimno to trzeba podniesc temp na kotle i poczekackolejna dobę. Następnie nastawić wszystkie grzejniki tak zeby temp była odpowiednia i kolejne regulacje bedziesz robil tylko przy zmianach temp na zawnątrz. Pozniej mozna dac sterownik pokojowy lub pogodowy ktory wyreczy cie w tej pracy.
Ja nie mam eCoala tylko zwykły sterownik i regulacji dokonuje przez zawór 4D. Moj sterownik nie potrafi wykryc szybkosci zmian temp wody zasilającej czy powrotnej i nie zareaguje na to. Moj sterownik reaguje gdy temp na kotle spadnie o 2 st od zadanej a i tak temp na kotle ma histereze co najmniej 10 st. U mnie stabilnosc pracy jest wspomagana wlasnie przez zawor 4D dzieki czemu jak przypuszczam histereza na kotla nie ma 30 lub wiecej st C.
U ciebie inne regulatory (zwłaszcza automat od zaworu 4D) zakłócał pomiary eCoala i to na pewno byl problem, zwłaszcza że ilość wody w twoim ukłacie jest spora (sądząc z grzejników żeberkowych).
Oby w końcu udało Ci się opanować ten kocioł.
Pzdr
QbaB

PAPROCIAK
05-01-2010, 16:29
A czy próbowaliście regulować kiedyś takie stare żeliwne kaloryfery? Bo jak są na fabrycznych zaworach to jest to niemożliwe bo one albo otwieraja albo zamykają na full żadnych kompromisów. Chyba że ktoś ma chinska cierpliwość i zegarmistrzowską dokładność. Może się to nie sprawdzić
Ja bym na próbował ustabilizować przez dobę temp na otwartym a potem ją delikatnie przycinać na zaworze 4d, a "przycinanie rozłożyć na duże odcinki czasowe min co 12 godz. Wydaje mi sie to dużo łatwiejsze niż kryzowanie poszczególnych grzejników, bo przecież bezwładność całej instalacji u Dara jest potężna i zależy mu na stałej temp w całym domu.
Ja u siebie temp reguluje zaworem 4drogowym a ustawiam go do prognozy pogody tak co 3 dni podczas czyszczena popielnika. Moj dom ma także dużą bezwładność bo 1/3 to ogrzewanie podłogowe

arti.sa
05-01-2010, 17:21
Po modyfikacjach moich instalatorów (wymiana sterownika z modułem ethernet, zmiana wentylatora na cichutki hiszpan, wymiana tarzerza na palniku z dużo większymi szczelinami) powstały problemy.

Teraz kocioł gaśnie, paliwo się nie dopala z przeciwnej strony do ślimaka!
Dzieje się tak z nastawem temperatury poniżej 68st.

Pojawiają się skropliny w przewodzie i związane problemy domyślam się z powodu niskiej temperatury spalin, przy temperaturze 60st. kotła wachało się to w granicach 45-80st.

Błąd "kocioł wygaszony" pojawiał się gdy było paliwo i temperatura spalin nie spadała.
Możliwa taka temp. spalin czy kolejny czujnik mi padł?

Jadę na budowę skopiuję dane i wrzucę.

darek038
05-01-2010, 19:21
PAPROCIAK napisał:

Panowie co sądzicie o weglu marki Boruta i jego spalaniu w piecu z brucerem, spiekalność 50RI. jest nieco tanszy niż pieklorz i barzdziej energetyczny (podobno).
Dostałem dziś ofertę kupna (bez ceny ) jak czy ceny w całej Kampani weglowej są takie same?

Ja właśnie palę borutą w brucerze i jest tak jak napisał zawijan. Mimo różnych ustawień mocy ,przesłony dmuchawy czasów podawania, postoju i wysokości deflektora węgiel sie spieka.

DARO66
05-01-2010, 22:03
Witam wszystkich. Dziękuję za pomoc i dobre rady. Na razie odłączyłem wszystkie "dupsy" (jak to oreślił Zawijan :D ) i podłączyłem pogodówkę eCoala. Kocioł pracuje spokojnie. Są niewielkie zmiany temp zadanej wraz ze zmianą temp zewnętrznej (53st-56st-59st). Ale jak wygospodaruję trochę czasu to na pewno się pobawię z grzejnikami. Obawiam się tylko że jak ruszę zawory, to może zacząć kapać.. A tam... Raz kozie śmierć... :D . Spalanie mam teraz około 50kg/doba. Piszę około bo nie ważę, tylko sypię codziennie 2 worki.
Zawijan, może napiszesz coś o węglu który Ci opisałem ? Bo dzisiaj spotkała mnie miła niespodzianka: węgiel tańszy o 42pln na tonie :P !!! Jak kocioł popracuje kilka dni to prześlę dane z karty. Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam wszystkich.

PAPROCIAK
06-01-2010, 19:03
arti.sa wez pierwsze jakiś kij i przebij sie przez wegiel do ślimaka bo prawdopodobnie sie zawiesił i się zagasiło, kompem się nie dogrzebiesz. :lol:

A czy ktoś może coś wiecej powiedzieć o tych miałach
http://resover.eu/MIAL_WEGLOWY-k15-0--default.html
i przetłumaczył na ludzki oznaczenia

PAPROCIAK
06-01-2010, 19:05
Nie wiem co to typ wegla, czym sie różni 32.1 od 31.2 i który lepszy do palnika brucer i efektywniejszy

karoling
07-01-2010, 15:37
Witam uprzejmie,
Chciabym się upewnić czy Ogniwo-Eko 15 kW będzie wystarczający dla ogrzania piętrowego domu drewniaka o pow.~140m2,ściany docieplone wełną 50 mm.oknaPCW.Od 12l at używam kotła Biecz S2WC 17-2 (17kW) powierzchnia grzewcza płaszcza wodnego 1.4 m2 pojemność wodna kotła 58 dm3,w całym układzie CO ~270 dm3 grzejniki zeliwne z termostatami,odległość kotłowni od domu 7m doprowadzenia do domu rury 2`` w izolacji pianka poliuretanowa+wełna 50 mmm+osłona z rury PCW d=200mm.Przy wszystkich otwartych zaworach na full i temperaturach zewnętrznych średnio -15*C temperatura w pomieszczeń wynosiła ok.+17*C i piecu pracującym pełną mocą (dokładanie węgla co 4godz.).Opisałem warunki ekstremalne które występują niezbyt często.Normalnie przy temperaturach zewnętrznych -5 _ -10*C i ogrzewaniu parteru temperatura wynosi~20*C przy dokładaniu węgla co 6 godz.
Wacham się między kotłem 15kW a 24kW nie chciałbym przesadzić z tą mocą
niepotrzebnie.
Prosiłbym o sugestie ekspertów od kotła Ogniwo EKO z Brucerem oczywiście.
Pozdrawiam

mały_energetyk
07-01-2010, 20:57
re; karoling

15 kW, nie więcej. Stara metoda przeliczania w kopciuchach, że 1 m2 pow. wymiennika to 10 m2 pow. od ogrzania już dawno nieaktualna.

Automaty spokojnie, gdy trzeba pociągną z mocą nawet 130 - 150 % powyżej znamionowej. Właściwie jedynym ograniczeniem jest wydajność wentylatora. A że są one permanentnie przewymiarowane, to oznacza, że ta 15 gdy będzie potrzeba, śmignie spokojnie na poziom ponad 22 kW. SPRAWDZONE.

Pozdrawiam

diablo2
07-01-2010, 21:48
Witam uprzejmie,
Chciabym się upewnić czy Ogniwo-Eko 15 kW będzie wystarczający dla ogrzania piętrowego domu drewniaka o pow.~140m2,ściany docieplone wełną 50 mm.oknaPCW.Od 12l at używam kotła Biecz S2WC 17-2 (17kW) powierzchnia grzewcza płaszcza wodnego 1.4 m2 pojemność wodna kotła 58 dm3,w całym układzie CO ~270 dm3 grzejniki zeliwne z termostatami,odległość kotłowni od domu 7m doprowadzenia do domu rury 2`` w izolacji pianka poliuretanowa+wełna 50 mmm+osłona z rury PCW d=200mm.Przy wszystkich otwartych zaworach na full i temperaturach zewnętrznych średnio -15*C temperatura w pomieszczeń wynosiła ok.+17*C i piecu pracującym pełną mocą (dokładanie węgla co 4godz.).Opisałem warunki ekstremalne które występują niezbyt często.Normalnie przy temperaturach zewnętrznych -5 _ -10*C i ogrzewaniu parteru temperatura wynosi~20*C przy dokładaniu węgla co 6 godz.
Wacham się między kotłem 15kW a 24kW nie chciałbym przesadzić z tą mocą
niepotrzebnie.
Prosiłbym o sugestie ekspertów od kotła Ogniwo EKO z Brucerem oczywiście.
Pozdrawiam

Sugeruję również kocioł OGNIWO 15kW przy dobrze wyizolowanym domku wełną mineralną zdecydowanie wystarczy, podobny układ jest u mnie(tylko kotłownia jest w domu), a kocioł jak zdążyłem zauważyć jest bardzo wydajny.

arti.sa
08-01-2010, 07:46
arti.sa wez pierwsze jakiś kij i przebij sie przez wegiel do ślimaka bo prawdopodobnie sie zawiesił i się zagasiło, kompem się nie dogrzebiesz. :lol:

Pisałem, że paliwo jest na palniku a sam się wygasza jak temperatura na kotle się nie zmienia i temperatura spalin również przez dłuższy czas na podobnym poziomie wtedy alarm "kocioł wygaszony". Wtedy kaplica każdego ranka musze kasowac alarm i rozpalać. Chyba nie tak ma działać kocioł z podajnikiem. Żar na palniku jest zaznaczam. Czasmi jak przyjdę rano to nie muszę podpałki uzywać wystarczy wykasować alarm i dmuchawę uruchomić. Wywnioskowałem, że żar jest bo raz byłem raz na budowie (02.01.2010) i przyszedłem zaraz po alarmie. Wystarczyło wykasować alarm i kociołek dalej funkcjonował na auto.

8 razy się nie zawiesił od 28.12.2009 :lol:

Może ktoś ma jakiś pomysł?
w poszczegolnych dniach temp. zadana zaczyna się od
29 - 67st.
30 - 65st.
31 - 62st.
01 - 63st.
02 - 67st.
03 - 65st.
04 - 68st.
05 - 68st.


29.12.2009
http://img145.imageshack.us/img145/5947/29122009s.th.jpg (http://img145.imageshack.us/i/29122009s.jpg/)
30.12.2009
http://img13.imageshack.us/img13/8540/30122009q.th.jpg (http://img13.imageshack.us/i/30122009q.jpg/)
31.12.2009
http://img685.imageshack.us/img685/7438/31122009l.th.jpg (http://img685.imageshack.us/i/31122009l.jpg/)
01.01.2010
http://img686.imageshack.us/img686/7701/01012010r.th.jpg (http://img686.imageshack.us/i/01012010r.jpg/)
02.01.2010
http://img696.imageshack.us/img696/7436/02012010j.th.jpg (http://img696.imageshack.us/i/02012010j.jpg/)
03.01.2010
http://img696.imageshack.us/img696/127/03012010p.th.jpg (http://img696.imageshack.us/i/03012010p.jpg/)
04.01.2010
http://img695.imageshack.us/img695/2835/04012010y.th.jpg (http://img695.imageshack.us/i/04012010y.jpg/)
05.01.2010
http://img189.imageshack.us/img189/2346/05012010w.th.jpg (http://img189.imageshack.us/i/05012010w.jpg/)

Mam archiwalne pliki mogę podrzucić do głębszej analizy ktoś chętny? ;)

mały_energetyk
08-01-2010, 20:22
re: arti

Szkoda, że nie pomyślałeś o jednym: o umieszczeniu wykresów z osiami i wartościami, choćby PrtSc ekranu. Można by coś więcej się dopatrzeć, a tak, pewnie skalowanie masz ustawione na automatyczne rozciąganie i z linii osi poziomych nic się nie wywnioskuje.

Ale widzę dwie rzeczy:

1.BARDZO DOBRA
Kocioł gdy pracuje to idzie ślicznie. Wręcz wzorcowo. Tyle, że jest nieco przewymiarowany i dość często musi "haltnąć", bo szybko osiąga temp. zadaną
Szkoda przy okazji, że nie chciało ci się zabudować porządnie czujnika wody powrotnej lub włączyć jej do wykresów. Łatwo to jesteś w stanie naprawić.

2. NIEZŁA, tyle ze wymaga sprawdzenia
a) sprawdź jak masz umieszczony czujnik spalin. Jego koniec w czopuchu powinien być umieszczony w osi rury, czyli na gł. ok. 7 - 8 cm. Jeśli masz go wciśniętego na maxa (pewnie się nie mylę), to przy ściankach masz temp. spalin o kilkadziesiąt st. niższą, niż w osi strugi. Tym samym gdy kocioł przechodzi w stan podtrzymania, to ilość spalin drastycznie maleje, a tym samym i głupio umieszczony czujnik głupieje, bo dostaje sygnał, że spaliny spadły poniżej 70 st. a to oznacza po pewnym czasie ich pobytu na takim poziomie wygaszenie kotła. Stąd ten alarm.
Gdyby na wykresach były osie z wartościami, to można by było to szybciutko zdiagnozować.

b)Prawdopodobieństwo walnięcia czujnika jest jednak małe.

Stawiam na złe położenie czujnika spalin.

Sprawdź! Potwierdź lub zaprzecz!

Pozdrawiam

arti.sa
08-01-2010, 21:58
Czy Ty masz palnik BRUCER ze sterownikiem eCoal.pl, czy palnik BRUCER z innym sterownikiem? Jakim?

Oczywiście, że Brucer z eCoal!

Dzięki za sugestię mały_energetyk
Jutro spędzę na budowie cały dzień to będę miał okazję poobserwować.
Sprawdzę także sugerowany czujnik spalin.
Mam rozdzielacz na kotle i mam dwa oddzielne powroty (grzejnikowy i podłogówki).

PAPROCIAK
09-01-2010, 08:32
Wydaje mi się czy jest nowa wersja oprogramowania dla ecoal? jest na ich stronie 1.79 - pytam bo nie mam czasu pojechać i zobaczyć co jest u mnie myśle ze 1.78.

mały_energetyk
09-01-2010, 15:59
re: arti.s.a.

Ciekawi mnie również odpowiedź na pytania Zawijana

"...W związku z tym intryguje mnie, co za modyfikacje zrobili ci Twoi instalatorzy i w jakim celu. Ciekaw jestem co to za talerz z dużo większymi szczelinami i skąd go masz. Po co to zrobiłeś?
Kto Ci zasugerował zmianę wentylatora? Po co? Czy tylko w celu wyciszenia? Co to za wentylator?
Kto to są ci Twoi instalatorzy? Bo chyba nie są to ludzie z firmy produkującej eCoala? ..."

Czy możesz - gdy znajdziesz chwilę czasu - podać odpowiedzi na te pytania?

Pozdrawiam

P.S. Przy okazji sprawdź na ile masz ustawiony czas podawania w podtrzymaniu. Zmniejsz na 20 min. [/b]

DARO66
09-01-2010, 21:19
Witam. Mam pytanko do Zawijana. Czy zamiast przykręcać zawory na kaloryferach nie mógłbym przykręcić zaworu 4d (oczywiście ręcznie) i czy nie uzyskam podobnego efektu , gdybym przykręcał po kolei kaloryfery ? Wiem... regulacja temp w poszczególnych pomieszczeniach itd. Ale zaworów termostatycznych w tym sezonie i tak już nie założę, więc domownicy muszą się z tym pogodzić. Zrozumiałem że PAPROCIAK właśnie zaworem 4d reguluje temp w domu. Kocioł pracuje od 03.I.2010 na pogodówce i zachowuje się bez zarzutu. Nie mam niedopalonego węgla, popiołu bardzo mało, sieków sporo, ale to nie wina kotła. Chodzi mi tylko o ograniczenie koszmarnego spalania. W tej chwili temp od 0 do -3st i brakuje 50 kg na dobę. Jak już pisałem, nie ważę tylko sypię co dzień 2 worki i co kilka dni muszę dorzucić worek, bo zabraknie. Nic już nie mieszam, palę tylko EKORETEM, który wcześniej opisałem. Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.

Pawello
09-01-2010, 22:18
Wydaje mi się czy jest nowa wersja oprogramowania dla ecoal? jest na ich stronie 1.79 - pytam bo nie mam czasu pojechać i zobaczyć co jest u mnie myśle ze 1.78.

Witam wszystkich w Nowym Roku,

Tak, jest nowa wersja 1.79.
Zainstalowałem ale nie widzę różnicy w działaniu. Pomiędzy 1.58 a 1.78 była wyraźna - teraz nie ma. Zmiany nie dotyczą chyba pracy w zakresie spalania.

Pozdrawiam: :D

Pawello
10-01-2010, 00:41
Chodzi mi tylko o ograniczenie koszmarnego spalania. W tej chwili temp od 0 do -3st i brakuje 50 kg na dobę. Jak już pisałem, nie ważę tylko sypię co dzień 2 worki i co kilka dni muszę dorzucić worek, bo zabraknie. Nic już nie mieszam, palę tylko EKORETEM, który wcześniej opisałem. Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.

Witaj DARO,


Nie gniewaj się ale może twoje spalanie, choć duże, jest adekwatne do warunków jakie masz w tej chwili. Miło się czyta forum na którym tak dużo osób chce Ci zaoferować pomoc. Jednak realnie patrząc masz nieocieplony dom o powierzchni 180m2, starą instalację oraz żeliwniaki. Porównam wyniki do siebie. Mieszkanie 70m2 (3.2m wysokie), stara instalacja i nowe grzejniki. Spalanie przy mrozach do - 7 stopni około 20kg na dobę. Ty masz prawie 2,5 raza więcej powierzchni do ogrzania. Kolega Zawijan napisał kiedyś, że eCoal "potrzebuje" około 25kg węgla przy 5kW, około 40kg przy 10kW. Zatem Ty w tej chwili zużywasz około 12kW - w tym także CWU (może masz duży pobór ciepłej wody w ciągu dnia - to naturalnie zwiększa spalanie, a kocioł nigdy nie będzie pracował stabilnie)). To nie jest dużo biorąc pod uwagę powyższe warunki i to je musisz zmienić. Wiem, że teraz nie ma na to szans ale w przyszłym roku grzejniki koniecznie powinieneś zmienić. Kocioł to po prostu urządzenie do podgrzania wody. Jeśli jest jej dużo to naturalnie spalanie wzrasta (a w żeliwniakach jest jej dużo).

Na podstawie własnych doświadczeń oraz wiedzy "zdobytej" na niniejszym forum myślę, że zasada eCoal mniej więcej jest następująca (o ile się nie mylę - jeśli tak niech ktoś sprostuje :lol: ):
- o ile wiem eCoal może pracować z mocą ciągłą 5kW i jeśli w danej chwili zapotrzebowanie jest mniejsze to się wyłącza (stan podtrzymania)
np. temp. zadana 45 stopni - jeśli 5kW wystarczy do zagrzania wody do temp. 50 stopni lub wyższej to kocioł przechodzi w stan podtrzymania
Jeśli nie wystarcza to kocioł nie dogrzewa wody do 50 stopni ale tylko do 48 lub 49. Pracuje wtedy ciągle, a spalanie na poziomie 25 kg prawie murowane. Wszystko zależy od temperatury na zewnątrz oraz ilości wody (czyt. kaloryferów). U mnie kocioł pracuje przez większość czasu praca/postój z temp. zadaną 45 stopni ale wystarczy, że odkręcę jeden kaloryfer (o ten jeden za dużo :D ) i 5kW to już za mało aby dogrzać poprzednią ilość wody + ilość w odkręconym kaloryferze do temp. 50 stopni. I spalanie wyraźnie idzie do góry ponieważ piec pracuje ciągle. Odkręcenie jeszcze jednego kaloryfera i piec ma problem (przy stale zadanej 45 stopni) z uzyskaniem 47 stopni. I nic już się nie da w danej chwili zrobić aby ponownie pracował w trybie praca/postój (co oznacza niższe spalanie). Trzeba czekać aż pomieszczenia się nagrzeją i któryś z kaloryferów lub kilka ponownie się zakręci. Piec znowu będzie miał mniej wody do zagrzania. Przy większych mrozach te 47 stopni oczywiście nie wystarcza i trzeba podnieść temperaturę na piecu np. do 55 stopni. I wtedy pojawia się sytuacja jak u Ciebie DARO. Temp. zadana 55 stopni, temp. uzyskana np. 54 stopnie i kocioł chodzi i chodzi i nie wyłącza się. Wyłączyłby się przy temp. 60 stopni ale brakuje mu 6 stopni. I wniosek jest taki: dużo wody. Odbiór ciepła odbiorem ale po stabilizacji pracy nie ma szans aby piec uzyskał taką przewagę aby 5kW (bo chyba tylko poniżej tej wartości przechodzi w stan podtrzymania) wystarczyło aby bez problemu dogrzał wodę w układzie do 60 lub więcej stopni i się "odstawił". W cieplejsze dni możesz u siebie tak spróbować. Tak to działa. Ustaw 45 stopni i pozakręcaj większość grzejników. Jeśli ilość wody w układzie będzie na tyle mała że 5kW wystarczy aby ją dogrzać powyżej 50 stopni to kocioł będzie się co chwilę wyłączał. Te 5kW może wystarczyć nawet aby dogrzać wodę do 52 lub więcej stopni ale sterownik tak jest ustawiony że 5 stopni wyżej od ustawionej i STOP.
Mam nadzieję, że powyższe informację pomogą Ci w zrozumieniu jak działa "nasz" sterownik (o ile - jak pisałem wcześniej - się nie mylę) Jak dla mnie najważniejsza sprawą jest u Ciebie wymiana grzejników (aby zmniejszyć ilość wody układzie) i termostaty na nich. I jeszcze jedno: Pisałeś że sypiesz worki do podajnika. Może głupie pytanie ale suszysz węgiel przed wsypaniem?
Moje pierwsze worki delikatnie mówiąc były wilgotne i spalanie było koszmarne. 2 dni na podłodze wystarczą aby dobrze dosuszyć węgiel. Efekt jest DUŻO lepszy.

Trochę się rozpisałem ale ciężko czasami krócej.

Pozdrawiam, :wink:

mały_energetyk
10-01-2010, 18:39
rada, aby nieco osuszyć paliwo przed zasypaniem do zasobnika jest jak najbardziej słuszna.

A tak przy okazji. Jeśli chcecie zaoszczędzić nieco na zużyciu paliwa, to dbajcie również o komfort mikroklimatyczny. Nie zapominajcie, że wzrost stężenia CO2 w powietrzu oraz pary wodnej ma ogromny wpływ na wzrost zużycia paliwa. jednym słowem: Aby podgrzać wilgotne powietrze lub zawierające dużo CO2 o 1 st. potrzeba dostarczyć znacznie więcej ciepła. A skąd ono pochodzi? Ano z kotła. A on je ma z paliwa, a paliwo kosztuje.

Zatem warto wietrzyć mieszkania. Krótko, ale intensywnie.

Pozdrawiam wszystkich

tomaszI
10-01-2010, 19:51
Witam

Koledzy - na wiosnę chce zmienić piec na piec ogniwo eko wlasnie z palnikem brucer i ze sterowaniem ecoal.
tylko zastanawiam się czy piec ogniwo eko 15 kW jest wstanie poradzić sobie z 200m kw. powierzchni do ogrzania -(sciany mam 10 cm styropianu oraz max 29 cm strop 21 wełny (dobrej)) na chwilę obecną mam piec per-eko KSW plus 18 kW - ten bez problemu sobie radzi.
proszę o pomoc.

Tomasz I

arti.sa
10-01-2010, 22:42
re: arti.s.a.

Ciekawi mnie również odpowiedź na pytania Zawijana

"...W związku z tym intryguje mnie, co za modyfikacje zrobili ci Twoi instalatorzy i w jakim celu. Ciekaw jestem co to za talerz z dużo większymi szczelinami i skąd go masz. Po co to zrobiłeś?
Kto Ci zasugerował zmianę wentylatora? Po co? Czy tylko w celu wyciszenia? Co to za wentylator?
Kto to są ci Twoi instalatorzy? Bo chyba nie są to ludzie z firmy produkującej eCoala? ..."

Czy możesz - gdy znajdziesz chwilę czasu - podać odpowiedzi na te pytania?

Pozdrawiam

P.S. Przy okazji sprawdź na ile masz ustawiony czas podawania w podtrzymaniu. Zmniejsz na 20 min. [/b]

Witam ponownie po dłużej przerwie ;)
Wymianę wentylatora zasugerowałem ja bo tarabanił jak stary grat dom bez drzwi wewnętrzych y i było go słychać w całej chałupie - koszmar.
Wentylator teraz to Tczew DM32SF 180m/h 48W max- tyle wyczytałem a sam Fan to jakiś made in spain - jest cichy w porównaniu z poprzednim a poprzedni to jakiś Domel jak nie przekręciłem nazwy. Jaki jest fabryczny ze sterownikiem?
Instalatorzy/serwisanci są od producenta kotła więc powinni wiedzieć co robią.
Talerz ten górny z otowrami powietrza przywieźli sami i powiedzieli ze jest lepszy zmodyfkowany w starym zauważyłem te pionowe szczeliny ok. 1,5mm w tym są ok 3mm. Kocioł jest 23kW ale dali mi zapewnienie, że będzie od 5 do 23 i specjalnie zapytałem jeżeli porzebuję 10kW to czy będzie przystosowany do tej mocy - odpowiedź oczywiście. Teraz zapotrzebowanie jest zapewne większe bo sporo jeszcze mostków do polikwidowania, garażem bardziej ciągnie, wentylacja grawitacyjna, wykańczanie wnętrza i osusznie jeszcze z wilgoci itd. Jak będzie wszystko szczelne, odpalę gruntowy wymiennik ciepła, rekuperator to napewno zapotrzebowanie jeszcze spadnie. Tak myślę, źe więcej jak do 10kW nie będzię potrzeby + podgrzewanie wody użytkowej. Co o tym sądzicie może pracować z taką mocą prawidłowo?

mały_energetyk
Paliwo się spiętrza po przeciwnej stronie podajnika na palniku.
Co da częstrze podawanie paliwa na potrzymaniu skoro alarm sie zapala gdy jest żar, jest paliwo na palniku? Wywniskowałem, że nie ma wtedy dobioru na ciepło, utrzymuje się dłuższy czas podobna temperatura a nawet minimalnie rośnie a spaliny na podobnym poziomie bez tendencji wzostu - wtedy alarm.
Teraz szczeże mówiąc nie rozumiem idei tego sterownika - ale duże prawdpopodobieństwo, że coś mam innego skopane.

mały_energetyk
11-01-2010, 09:21
re: arti

1. sugestia, aby ewentualnie skrócić czas podawań na postoju z 40 do 20 min wynikała z obawy, że w tak długim czasie mógł wygasać nadmiernie. Nie musi to być 20, bo zależy od paliwa.

2. szkoda że nie podałeś odpowiedzi na pytanie, jak miałeś umieszczony (na jakiej głębokości) czujnik temp. spalin. Ta informacja jest ważna, bo z twoich (niekompletnych niestety wykresów) widać kilka ciekawych spraw.

Znajdziesz czas - odpowiedz

Pozdrawiam

arti.sa
11-01-2010, 09:41
re: arti

1. sugestia, aby ewentualnie skrócić czas podawań na postoju z 40 do 20 min wynikała z obawy, że w tak długim czasie mógł wygasać nadmiernie. Nie musi to być 20, bo zależy od paliwa.

2. szkoda że nie podałeś odpowiedzi na pytanie, jak miałeś umieszczony (na jakiej głębokości) czujnik temp. spalin. Ta informacja jest ważna, bo z twoich (niekompletnych niestety wykresów) widać kilka ciekawych spraw.

Znajdziesz czas - odpowiedz

Pozdrawiam

Ad1
dzisiaj skrócę sugerowany czas podawania obecnie jest jak się nie mylę 48min.
Ad2
czujnik jest wsunięty do 1/2 czopucha - czyli koniec tej szpilki kończy po środku czopucha.

mały_energetyk
11-01-2010, 13:18
re: arti

Nie rozumiem tego stwierdzenia: paliwo się spiętrza ...
Czy występuje tam niespalone i przepada do popielnika, czy tylko lustro żaru jest niesymetryczne?

Uważam, ze powinieneś zażądać zwrotu pierwotnego talerza. Gdy go będa zakładać, to zwróć uwagę na 2 rzeczy:
1. uszczelnienie talerza w rowku osadczym silikonem wysokotemperaturowym (czarny)
2. prawidłowy kierunek założenia talerza: szczeliny na krótkim boku jak najdalej od zasobnika paliwa

Pozdrawiam

arti.sa
11-01-2010, 14:21
re: arti

Nie rozumiem tego stwierdzenia: paliwo się spiętrza ...
Czy występuje tam niespalone i przepada do popielnika, czy tylko lustro żaru jest niesymetryczne?

Uważam, ze powinieneś zażądać zwrotu pierwotnego talerza. Gdy go będa zakładać, to zwróć uwagę na 2 rzeczy:
1. uszczelnienie talerza w rowku osadczym silikonem wysokotemperaturowym (czarny)
2. prawidłowy kierunek założenia talerza: szczeliny na krótkim boku jak najdalej od zasobnika paliwa

Pozdrawiam

Po przeciwnej stronie zasobnika na palniku robi się "kopczyk" i spada do popielnika. Powietrze tam dochodzi bo usuwając kopczyk widać jak dmucha.
Od strony podajnika i na środku wypala się ładnie.
Czyli lustro żaru niesymetryczne.

Czy tylko na 1 krótkim boku są wloty powietrza?
Jaki model wentylatora jest w zestawie eCoal ewentualnie parametry?

mały_energetyk
11-01-2010, 15:23
re: arti

"Czy tylko na 1 krótkim boku są wloty powietrza?"

Tak. I ten ze szczelinami musi być tak jak ci napisałem wcześniej. Bardzo ważne jest też uszczelnienie na łączu talerz - korpus za pomocą silikonu wys.temp.

Wentylator
Ten co masz teraz jest OK. Tylko skąd się u ciebie poprzednio wziął tamten?

ARTI

Możesz podać pierwszą literę prod. twojego kotła?

Pozdrawiam

PAPROCIAK
13-01-2010, 13:47
Pawello napisał:Mam nadzieję, że powyższe informację pomogą Ci w zrozumieniu jak działa "nasz" sterownik (o ile - jak pisałem wcześniej - się nie mylę) Jak dla mnie najważniejsza sprawą jest u Ciebie wymiana grzejników (aby zmniejszyć ilość wody układzie) i termostaty na nich.

A dlaczego ilość wody w układzie ma mieć jakieś zasadnicze znaczenie i czemu z tego powodu zalecasz Darowi wymieniać obecnie najmodniejsze grzejniki żeliwiaki :wink: na inne? Teraz jest tendencja właśnie na projektowanie układów o dużej bezwładności (patrz dużo podłogówki) bo możemy je dodatkowo wykorzystywać w ukladach z solarami i innymi niskotemperaturowymi ustrojstwami. Termostaty zgoda, nieodzowna rzecz w efektywnym zarządzaniu ciepłem w domu. Ilość wody w układzie dla jego sprawności nie ma znaczenia po prostu zmniany układu są wolniejsze i mniej gwałtowne.

DARO66
13-01-2010, 21:00
Witam wszystkich. Mam teraz mało czasu i dlatego rzadko piszę. Ale czytam wszystkie posty uważnie i dziękuję za wszystkie rady. Kocioł pracuje teraz z przymkniętym zaworem 4D. Około 40% ciepłej wody wraca z powrotem do kotła. Nadal pracuje na pogodówce, jednak kiedy przymknąłem zawór 4D trzeba było zmienić ustawienia pogodówki. Temp zadana utrzymuje się teraz w okolicy 66st. Jednak kocioł spala wiecej paliwa. 2 worki wystarczają teraz na 21 godz.
Pawello, węgla nie wysypuję w kotłowni żeby przesechł, ale owieram worki na kilka dni przed wsypaniem i stoją otwarte, wiec cos tam przeschnie. Co do grzejników, jedni radzą wymieniać, inni nie. Piszesz że jeśli odkręcisz jeden kaloryfer za dużo to kocioł Ci się nie wyłącza. Moim zdaniem jeśli kocioł o mocy 15KW nie może dobić do temp zadanej, ogrzewając mieszkanie 70m, to chyba coś nie gra. Ale ja się nie znam :D .
Zawijan, czy możesz napisać coś o węglu, który opisałem ?
Nadal szukam sposobu na ograniczenie spalania, bo ograniczenie przepływu wody zaworem 4D nic nie dało.
Pozdrawiam wszystkich.

Pawello
13-01-2010, 21:27
Co do grzejników, jedni radzą wymieniać, inni nie. Piszesz że jeśli odkręcisz jeden kaloryfer za dużo to kocioł Ci się nie wyłącza. Moim zdaniem jeśli kocioł o mocy 15KW nie może dobić do temp zadanej, ogrzewając mieszkanie 70m, to chyba coś nie gra.

Witam,

Nie przeczytałeś uważnie. Napisałem, że kocioł przez większość czasu pracuje w trybie praca/postój co wg mnie oznacza, że moje mieszkanie potrzebuje nie więcej niż 5kW. Naturalnie jeśli mrozy są większe (ponad - 7C) to muszę odkręcić więcej grzejników lub zwiększyć temperaturę. Zapotrzebowanie wtedy wzrasta ponad 5kW i kocioł pracuje ciągle. Powyższe wnioskuje na podstawie informacji producenta, że eCoal może pracować ciągle z mocą minimalną około 5kW co wg mnie oznacza, że jeśli musi pracować z mocą poniżej tego progu to się wyłącza. Dokładnie taka sama sytuacja powinna być w trybie "lato". Wtedy kocioł będzie zmuszony do pracy z mocą 1-2kW i nie będzie w stanie pracować ciągle. Wydaję mi się, że większość czasu będzie pracował na podtrzymaniu. Inaczej być nie może.

Pozdrawiam, :)

Pawello
13-01-2010, 23:03
A dlaczego ilość wody w układzie ma mieć jakieś zasadnicze znaczenie i czemu z tego powodu zalecasz Darowi wymieniać obecnie najmodniejsze grzejniki żeliwiaki :wink: na inne? Teraz jest tendencja właśnie na projektowanie układów o dużej bezwładności (patrz dużo podłogówki) bo możemy je dodatkowo wykorzystywać w ukladach z solarami i innymi niskotemperaturowymi ustrojstwami. Termostaty zgoda, nieodzowna rzecz w efektywnym zarządzaniu ciepłem w domu. Ilość wody w układzie dla jego sprawności nie ma znaczenia po prostu zmniany układu są wolniejsze i mniej gwałtowne.

Witam,

DARO ma stare grzejniki, pewnie już solidnie zamulone.
Jest tendencja do projektowania układów niskotemperaturowych - zgoda, ale przy mrozach mając podłogówkę nie trzeba podgrzewać wody do 60C.
Łatwo jest zaprojektować nowe systemy dla nowego domu wtedy efekt niższej temperatury przy dużej ilości wody (podłogówka) daje efekty ale co zrobić w starym domu(?)
Chyba, że DARO pójdzie za trendem w modzie: dołoży jeszcze trochę żeliwniaków i obniży temperaturę :lol:

Grzejniki żeliwne nie są łatwe do sterowania przez termostaty. Ich czas reakcji jest długi. Nowoczesne grzejniki przy małej pojemności potrafią być dużo sprawniejsze od starych zanieczyszczonych grzejników żeberkowych co oznacza ten sam lub lepszy efekt cieplny przy mniejszej ilości wody. Skoro ten sam (lub lepszy efekt) uzyskamy podgrzewając mniejszą ilości wody to powinniśmy zużyć mniej paliwa. Zakładając oczywiście, że piec to tylko urządzenie do podgrzewania wody. Nie znam nikogo kto byłby niezadowolony po wymianie starych żeliwniaków na nowoczesne grzejniki. Trzeba tylko dobrze je dobrać do instalacji. DARO ma duży dom i starą instalację więc bezwładność jest spora, a eCoal i tak sobie poradzi.

Pozdrawiam, :wink:

PAPROCIAK
14-01-2010, 22:47
Pawello nic nie możesz powiedzieć o instalacji nie widząć jej. Ja widziałem na własne oczy 4 metrowy ciąg żeberek żeliwnych w pokoju odł 6m, całość zrobina 25 lat temu jest sporo przewymiarowana :lol: . Jak sie to rozbujało do 40 stopni to było całkiem ciepło ja max osiagnąłem 55. Wszystko chodzi do dziś ok. Pomijająć aspekt estetyczny wymiana grzejników na zawierające mniej wody ma małe uzasadnienie ekonomiczne. Wiecej wody wolniej sie nagrzewa ale i wolniej stygnie, bilans cieplny jest taki sam. Nie wchodze tu w problem odpowiedniego dobrania mocy gzrejników ale samą ideę.
Moim zdaniem duża bezwładnośc układu ogrzewania to zaleta a trzeba to po prostu uwzględnić w regulacji i to wszystko

PAPROCIAK
14-01-2010, 23:12
Daro u mnie tez tak jest że kocioł nie dobija do temp zadanej i tak właśnie ma to wyglądać. Tzn u mnie sterownik tak reguluje że stara się ustawić z mocą palenia do poboru ciepła przez dom. I jak mam zadane 50 st do dochodzi w okolice 50 i zaczyna zwalniać ( słychac po pracy dmuchawy) i na dobrym weglu godzinami chucha w okolicach tych 50. Popatrz wtedy na temp powrotu jest stabilna (u mnie ok 45- 48) i temperatura spalin także niewiele sie waha i jest w okolicach 110. Każdy postój to strata bo potem musi wszysto sie od nowa rozfukać i dmuchawa na full- ciepło w komin i do sąsiada
Moim zdaniem te 40 kg na dobę w takim dużym domu w starej otulinie :) to nie tak żle, wychodzi tona z okładem na miesiąc. Przypomnij sobie swój stary piecyk i dobrze policz ile łykał nie tylko węgla :wink: , a i tak z rana w zimie był koło 18 że strach wstać spod kołdry (skądś to znam). Ja w takiego dziadka pakowałem 4-5 ton wungla i z 5m drewna na sezon, nie licząć przebieżek do kotłowni co 8 godz, wypitego piwka (gdy czekałem jak się rozpali), machania łopatą i siekierką.
Tak że głowa do góry żeby cie ptak nie....

DARO66
15-01-2010, 09:25
Daro u mnie tez tak jest że kocioł nie dobija do temp zadanej i tak właśnie ma to wyglądać. Tzn u mnie sterownik tak reguluje że stara się ustawić z mocą palenia do poboru ciepła przez dom. I jak mam zadane 50 st do dochodzi w okolice 50 i zaczyna zwalniać ( słychac po pracy dmuchawy) i na dobrym weglu godzinami chucha w okolicach tych 50. Popatrz wtedy na temp powrotu jest stabilna (u mnie ok 45- 48) i temperatura spalin także niewiele sie waha i jest w okolicach 110. Każdy postój to strata bo potem musi wszysto sie od nowa rozfukać i dmuchawa na full- ciepło w komin i do sąsiada. Witam PAPROCIAK. Właśnie miałem napisać, że moim zdaniem tak właśnie ma wyglądać praca kotła. Dobicie w okolice temp zadanej i utrzymywanie się w tej temp przy małym nakładzie paliwa. Nie twierdzę że kocioł ma się wyłączać, ale u siebie nie zaobserwowałem żadnego zwalniania. Wczoraj wieczorem miałem zadaną na kotle przez pogodówkę 69st, temp CO rosła z 64 do 72 potem spadła do 60 (w czasie mojej obserwacji) i znów zaczęła rosnąć. Kocioł nie zmienił swojej pracy(być może zmieniło się coś w podawaniu paliwa, ale dmuchawa non stop na ful.) I tak właśnie pracuje 24h/dobę. Kocioł pracuje umnie 2,5 miesiąca, to zuważyłem może ze 3 razy żeby zwolniła dmuchawa i jeśli zwolniła to tylko na krótką chwlię i znów wchodzi na obroty.

Moim zdaniem te 40 kg na dobę w takim dużym domu w starej otulinie to nie tak żle, wychodzi tona z okładem na miesiąc. 40kg tak, ale u mnie wystarcza 50kg na 21 godzin. To daje na miesiąc ponad 1.700 kg. Teraz tyle spala, bo jak były mrozy -17st to palił ponad 80kg/doba.

mały_energetyk
15-01-2010, 13:02
re: DARO

Sorry, że się wcinam, ale widzę kilka niepokojących rzeczy:

1. Nie potwierdzasz, że zrobiłeś to co Ci radził Zawijan, a dobrze ci radził
2. Epicentrum Twoich zainteresowań kotlarskich stała się próba rozgryzienia algorytmu eCoala. A to marne szanse, bez sprzętu, wiedzy procesowej itp.
3. Jak Ci się udaje łapać obroty wentylatora, bo potwierdza to twoje pisanie o full, skoro i dziurka mała i posadowienie trudne, a przede wszystkim to, że on zmienia swoje obroty skokowo o np. (strzelam!) 4%. Czyli gdyby na 100% miał 1300obr/min to zejdzie o 52 obr. i ty to widzisz????????????? A wiesz jaki to ma ogromny wpływ na wielkość dawki powietrza i rozdmuch??????? Skąd ten full????
4. Podobnie jak z wentylatorem dzieje się z podajnikiem. Siedzisz ze stoperem przez kilka godzin wpatrzony w (wirującą z "zawrotną prędkością" zawleczkę) podajnik, klikasz stoperem i zapisujesz dane?
5. Dla ciebie dalej - jak widać - ważniejsza jest temp. chwilowa wody odczytana ze sterownika niż komfort cieplny w ogrzewanych pomieszczeniach. Martwi cię, że temp. wody przechodzi poza zadaną i spada? A w jakich granicach? Weź scałkuj ten obszar i zobaczysz, że średnia temp. wody w kotle spełnia całkowicie twoje oczekiwania. To, że ona czasami wychodzi poza zakres, to wynika z naturalnego zjawiska bezwładności cieplnej kotła. Tym bardziej, że masz go mocno przewymiarowanego.
Czy z tego powodu (72 - 60) w mieszkaniach odczuwasz w tym okresie zmiany ciepłoty pomieszczenia? NIE!!!!! Na 100%. To o co wojujesz?
6. A zużycie paliwa, to wynik jego wartości opałowej i warunków odbioru ciepła.

Uparłeś się na pracę z pogodówką, bo to takie modne teraz i światowe, tyle, że w małych układach totalnie zbędne. Zwłaszcza przy kotłach węglowych. A na dodatek masz duży zład i zanim on zareaguje, to ta twoja pogodówka z 5 razy zmienia zdanie.

Dobra rada. Najpierw zastosuj to, co ci radzi Zawijan, czyli zacznij od najprostszej metody prowadzenia kotła, a gdy się jej naumiesz, to stosuj zbędne nowinki techniczne w postaci adaptacji pogodówek, pokojówek itp. Bo ich zgranie z układem nie jest wcale takie proste jak ci wciskali ci, co chcieli na tobie zarobić przez dodatkowe instalacje.

Z tego co wiem, to z eCoalem pracuje już co najmniej kilkaset kotłów, jeśli nie więcej.
Co z tego wynika? Ano to, że to niedopasowanie lokalne, a nie standard. Bo gdyby było inaczej, to serwisy producenckie padły by na twarz.

Zacznij od obniżania temp. zadanej, a jak Ci będzie jeszcze za ciepło, to obniżaj wydajność pompy tym pstryczkiem na niej umieszczonym).

Powodzenia

DARO66
16-01-2010, 10:29
[Wierz mi, że zmienia się i podawanie paliwa i obroty wentylatora. Zrób wreszcie - do licha - to, co Ci piszę. Co Ci szkodzi? Potem będziemy rozmawiać dalej. Nie medytuj jak Dalaj Lama, tylko słuchaj. Zrobiłem to co napisałeś, poza wyłączeniem pogodówki. Zrobię to dzisiaj. Tylko czym mam sterowć kotłem ? Zawór 4d z pogodówką - nie da rady, termostat pkojowy- nie da rady, pogodówka ecoala- nie da rady. Wyjeżdzam z domu codziennie o 9:00 rano, wracam 22:00-23:00, więc chciałbym żeby coś kotłem sterowało. Zatrudnić palacza ? :lol: Stosuję twoje rady, ale w miarę możliwości i wolnego czasu.
Kocioł ostatniej doby (z 14 na 15.I.10) spalił 75kg groszku, ot tak sobie.

DARO66
16-01-2010, 11:04
re: DARO

Sorry, że się wcinam, ale widzę kilka niepokojących rzeczy:... wydajność pompy tym pstryczkiem na niej umieszczonym).

Powodzenia Witam.
Już wyjaśniam
1. Zrobiłem to co radzil Zawijan, poza wyłączeniem pogodówki Ecoala.
2. Nie interesuje mnie algorytm Ecoala.
3. Masz rację, nie potrafię stwierdzić tak subtelnych zmian pracy wentylatora
4. Również masz rację, nie mam czasu żeby spędzać w kotłowni pokilka godzin.
5. Nie jest dla mnie ważna temp chwilowa, jeśli nie będę miał potrzeby, mogę przez tydzień nie zaglądać do kotłowni.
6. Zawijan pisze że to dobry węgiel. Pisałem już, że w starym kotle zasypowym spalałem 80 kg na dobę przy mrozach -20st. Myślisz, że EKORET, którym teraz palę jest gorszej jakości, niż węgiel który przywozili mi wcześniej handlarze ? Warunki odbioru ciepła się poprawiły, bo od zeszłego sezonu jednak wymieniłem kilka okien no i zaizolowałem wszystkie rury w piwnicy.

Nie uparłem się na pracę z pogodówką, ale przez większość doby nie ma mnie w domu i chcę żeby kotłem jednak coś sterowało.

Co do nowinek technicznych- pgodówka z aworem 4d- zgoda. Ale termostat pokojowy został podłączony kropka w kropkę zgodnie z instrukcją Ecoala i po uzgodnieniach z firmą ELEKTRO-SYSTEM. Chyba mówi Ci coś ta nazwa ? Nawiasem mówiąc obiecali skontaktować się ze mną lub zajrzeć po Nowym Roku, ale niestety do dzisaj cisza. Nie odpowiedzieli nawet na ostatniego maila. (mają mnie już dosyć :lol: ).

Nigdy nie twierdziłem, że Ecoal jest zły czy niedopasowany. Być może nie chce współpracować tylko z moją instalacją.

Proponujesz obniżanie temp zadanej, ale jeśli mnie pamięć nie myli kilkanaście (kilkadziesiąt ?) postów wcześniej proponowałeś wszystkim jej podnoszenie. Pompa pracuje na I stopniu.

Mam nadzieję że wyjaśniłem wszystko. Pozdrawiam

mały_energetyk
16-01-2010, 12:10
re: DARO

Na takie dictum:
"Proponujesz obniżanie temp zadanej, ale jeśli mnie pamięć nie myli kilkanaście (kilkadziesiąt ?) postów wcześniej proponowałeś wszystkim jej podnoszenie. Pompa pracuje na I stopniu."

Mogę tylko jedno: Myli waćpana pamięć i to bardzo. Wskaż - jeśli potrafisz, że ja gdzieś coś takiego napisałem.

Skoro pompa idzie już na I to tylko obniżaj temperaturę zadana na kotle. Gdy ją osiągnie, to stanie. gdy się mu ona obniży - to ruszy ponownie. W dużym zładzie, przy małych prędkościach przepływu w układzie nie będzie znaczących wahań temp. w pomieszczeniach.

A paliwo? Deklaracja dostawcy to jedno, a real, to drugie, bo w branży sprzedaży detalicznej węgla cuda panie, cuda ... Tylko prokuratorzy i inne instytucje kontrolne śpią.

Jeśli spalasz paliwo z określoną sprawnością, to nie spalisz go więcej, niż układ odbioru potrzebuje.

Nadal uważam, że nie potrzebujesz żadnych ustrojstw dodatkowych do tego aby tobie i rodzinie było ciepło.

To, że rury nieizolowane itp. to tez nie strata, bo przecież przechodzą przez wnętrza budynku. Oddane przez nie po drodze ciepło ogrzewa budynek od wewnątrz.

Pozdrawiam

DARO66
16-01-2010, 17:06
Pytanie: czy można - nie dysponując sprzętem analitycznym osiągnąć jeszcze lepsze wyniki?
Twierdzę, że tak i już mówię (wg mnie) jak.
Podnieście (z premedytacją) poziom temperatury zadanej na sterownikach. Przynajmniej o 5 do 10 stopni w stosunku do obecnie stosowanych.
Nie martwcie się, że kocioł "przebije" ją o kilka stopni.

09.XII. 2009 godz. 20:33

Pozdrawiam

Jarecki79
16-01-2010, 17:11
jeżeli mogę..

Mały energetyk napisał...
"Jeszcze kilka lat temu nie było mody na zaworki i inne stworki, a kotły pracowały po kilkanaście lat. Często w układach grawitacyjnych albo z permanentnym dolewaniem zimnej wody z sieci. I nic się strasznego im nie działo. Jeszcze dziś, gdy złomuje się takie kotły i tnie ich płaszcze, to aż żal patrzeć, że muszą odejść."

Prawda, ale wówczas były kopciuszki o małej sprawności, wysokiej temp. spalin, układy były grawitacyjne bez pomp i aby ciepło rozeszło się po instalacji trzeba było zaczynać od nastawy >60st.c, dopiero jak się układ rozbujał można było zejść niżej. Wiem, bo też w takim cudeńku paliłem.
Po pojawieniu się pomp i sterowań użytkownicy zaczęli palić stale na 40st.C... dalej się nie rozpędzam... bo nie ma takiej potrzeby.

Zgadzam się jednak,że zawory nie sa zawsze potrzebne. Straszenie tą korozją równiez doprowadza mnie do wrzenia. Korozja niskotemp. przy suchym węglu kamiennym kończy się w zakresie temp. 37-43st.C przy wsp. nadmiaru powietrza z zakresu 1,0-2,0, jak powrót ma powyżej 40st.c to wszystko powinno byc ok.

Sterowniki z ciągłą praca dmuchawy (ja znam ognika pid-II, ale ecoal również ma głównie grzać) pracują a przynajmniej powinny pracować przez większość czasu w trybie grzania, czyli prawie cały czas dmuchając, ten sposób pracy lepiej wygrzewa kocioł, temp. komory spalania jest bardziej stabilna, nie powinno występować zjawisko wykraplania nawet przy nastawie 45st.C. Po to jest taki sterownik, aby użytkownik nie miał kłopotu i nie musiał kombinować z zaworami i innymi cudami. Przy nastawie na 45 czy 50st.c i ciągłej pracy nie powinieneś mieć żadnych problemów przy takim typie sterowania. Spróbuj a być może się przekonasz.

Najlepiej dla pracy kotła to zadać jedną temp. na sterowniku a komfortowe nastawy w pokojach osiągać poprzez regulację termostatami grzejnikowymi.
Ewentualnie przy współpracy z termostatem pokojowym nie obniżaj więcej jak o 5st.C, pompa C.O. będzie pracować cyklicznie, także do domu dostarczy mniej energii. Takie duże skoki między temp. na kotle nie są konieczne, są wręcz szkodliwe i zaburzają jego prawidłowa pracę.


Szczeliny 3mm w palniku Brucer sa stanowczo za duże i taka przeróbka nie jest nic warta. Popieram zawijana i małego aby poprosić o zwrot oryginału. Od bodajże 2007r używam Brucera i zapewniam,że powiększenie tych szczelin tylko pogorszy dystrybucję powietrza i spalanie.

Ja do tego palnika stosuję dmuchawę marki Konwektor typ WBS6a z silnikiem EMC. Wykres na którym widać w linii pionowej tzw. spręż pokazuje max. ok.370Pa sprężu a wykres linii poziomej pokazujący max. wydatek powietrza pokazuje max. ok.400m3/h (tutaj trochę Konwektorowi nie wierzę). Krzywa łącząca te linie jest wypukła. Można uśrednić, że wydatek powietrza to ok. 250-260m3/h przy sprężu w granicy 300-310Pa. Max. obroty silnika przy max. wydajności to 2450obr/min a przy max. sprężu 2850obr/min

Zaleca się montaż tej dmuchawy w piecach/kotłach retortowych o mocach z zakresu ok.25 do 50kW. Ja ją stosuję od 17kW do 50kW. Przy malutkim palniku 12kW używam mniejszego modelu o trochę słabszych parametrach RV-12 Pmd z firmy Ewmar-Ness.

Generalnie do Brucera polecam także modele dmuchaw oparte na silnikach EMC (Konwektor model WBS6a lub RV-12 z małym kołnierzem marki Ewmar-Ness), EBM (model Wpa z Wrześni symbol chyba Wpa 06, ale pewien nie jestem, nie stosuję...) lub niemiecki Ziehl (nowsze modele Konwektora WBS6a czy RV-12 widzę,że teraz są montowane z silnikiem Ziehl, podobnie model RMS120 firmy Pol-Fans, odpowiednik modelu WBS6a).

Wszystkie wymienione dmuchawy maja podobne charakterystyki pracy i wysokiej jakości silniki. Ich moc jest w przedziale 70-80W.

Ognik PID-II może każda z tych dmuchaw tak wysterować, że wirnik ledwo się obraca.

Natomiast wyraźnie muszę podkreślić, że producent eCoala mógł dobrać zakres pracy do konkretnego modelu dmuchawy na konkretnym silniku.
Jak zawijan potwierdza,że model z Metrixu o symbolu 32 jest preferowany przez producenta sterownika, to takiego modelu lepiej się trzymać.

Zatem kolego Daro z dmuchawą nic już nie kombinuj, skoro taki model zaleca producent Twojego sterownika. Zmień jednak palenisko na oryginalne...

To tylko tyle z mojej strony. :D

tomaszI
17-01-2010, 14:18
Witam

Koledzy -
na wiosnę chce zmienić piec na piec ogniwo eko wlasnie z palnikem brucer i ze sterowaniem ecoal.
tylko zastanawiam się czy piec ogniwo eko 15 kW jest wstanie poradzić sobie z 200m kw. powierzchni do ogrzania -(sciany mam 10 cm styropianu oraz max 29 cm strop 21 wełny (dobrej)) na chwilę obecną mam piec per-eko KSW plus 18 kW - ten bez problemu sobie radzi.
proszę o pomoc.

Tomasz I

mały_energetyk
17-01-2010, 15:30
re: DARO

"GRATULUJĘ!" - posługiwania się wyrwanym z kontekstu zdaniem, bez zrozumienia całości czytanego tekstu.
Zechciej poczytać jeszcze raz całość i wykoncypować, o co tam chodzi.

Jak zrozumiesz, to może przestaniesz w swoim kotle grzebać nadmiernie.
A wiaderko groszku waży netto ok. 7 kg. Tara wiaderka ok. 1,1 kg.

Worek handlowy (foliowy zamknięty) groszku ok. 25 kg, a gdy przeschnie to straci ok, 2 kg. Dlatego sprawdź ponownie swoje dane i skoryguj ewentualnie pretensje do Pana Boga i okolicy.

mały_energetyk
17-01-2010, 15:34
re; Jarecki

WBS6a ma ta przypadłość, że często użytkownik bezwiednie ustawi obrotową przysłonę na ssaniu na niepełnym przelocie, albo nakrętka motylkowa się poluzuje i przysłonka na wskutek drgań będzie zmieniać przekrój czynny kanału ssącego.
Tak źle i tak niedobrze. Ponadto charakterystyka tego wentylatora jest taka, że przy niskiej wydajności (obroty) spręż gwałtownie leci w dół poza zakres stosowalności.

mały_energetyk
17-01-2010, 15:40
re: TomaszI

Bez najmniejszego strachu możesz stosować tzw. 15. Te jednostki bez problemu i nadmiernych strat potrafią pracować z mocą ciągłą nawet pow. 25 kW.
A z parametrów twojej chałupki wynika, że będziesz potrzebował przeciętnie 8- 12 kW.
Jak sobie "mastodonta" w domu postawisz na stałe, to będziesz "płakał" na niego jak ci, których wrobili w nadmiarowość.
Twoje średnie potrzeby to 40 - 50 W/m2, czyli 8 - 10 kW, w porywach do 15.

Pozdrawiam

DARO66
17-01-2010, 16:57
Mogę tylko jedno: Myli waćpana pamięć i to bardzo. Wskaż - jeśli potrafisz, że ja gdzieś coś takiego napisałem.

Wskazałem

Jarecki79
17-01-2010, 17:14
re; Jarecki

WBS6a ma ta przypadłość, że często użytkownik bezwiednie ustawi obrotową przysłonę na ssaniu na niepełnym przelocie, albo nakrętka motylkowa się poluzuje i przysłonka na wskutek drgań będzie zmieniać przekrój czynny kanału ssącego.
Tak źle i tak niedobrze. Ponadto charakterystyka tego wentylatora jest taka, że przy niskiej wydajności (obroty) spręż gwałtownie leci w dół poza zakres stosowalności.

Z dmuchawami jest taki problem,że na rynku jest ich obecnie zatrzęsienie.

WBS6a to jeden z pierwszych modeli do retorty. Tym kółkiem nie trzeba grzebać jak jest sterowanie z pełnym pid, ja stosuję ognika i z tym sterowaniem ten model współpracuje doskonale.

Modulacja mocy w Ogniku jest specyficzna, nie znam drugiego producenta sterownika, w którym dmuchawa może zejść na tak niskie obroty zachowując przy tym odpowiednie parametry pracy.

Nakrętka motylkowa powinna mieć podkładkę z ząbkami, jak będzie właściwie dokręcona, nie powinna sie luzować.
Te czary są wymyślone także ze względu na sterowniki. Firma Geco wypuszcza model sterowania do retorty dla kotlarzy, którzy oszczędzają na wszystkim, czyli bez regulacji mocy nadmuchu, użytkownik w Geco ma sobie manualnie tą przysłonką wyregulować powietrze.

Obecnie wychodzi nowy typ tej dmuchawy na silniku już chyba Ziehl a nie EMC, jest trochę inna obudowa aluminiowa, dmuchawa bardzo ładnie pracuje jej symbol to WBS6a Al czy A.

Silnik tej dmuchawy jest bardzo dobry, trzeba jednak zgrac to ze sterowaniem.

Problemy z doborem sterowań zaczęły się od pojawienia się na rynku g...nej dmuchawy RV-14, która ma tak wredny i tandetny silnik, że tylko mała część sterowań może ją obsłużyć, foster zrobił specjalnie pod to g..wno model alfa-14, firma PROND ma menu serwisowe w którym ustawia sie charakterystykę prądu dla biegu najniższego oraz przedostatniego, dzięki temu można te sterowania dopasowac do każdej dmuchawy na rynku, dzięki temu każda dmuchawa na rynku płynnie zmniejsza i zwiększa swoje obroty..
Ognik i Płomyk PID nie współpracują z tandetą RV-14 czy RV-18 a natomiast RT09pid zrobił specjalne menu wyboru charakterystyki pod ten badziew.

Co ciekawe Ekoenergia twierdzi,że do tego palnika należy stosować mocniejszą wersję modelu WBS6 (WBS6 ma 2 modele z mniejszym i większym silnikiem) a nie model WBS6a, bo inaczej nie spali on prawidłowo miału tylko go spiecze tworząc skorupę.... Przy ekogroszku mówią,że może być mniejsza....

Jarecki79
17-01-2010, 17:28
Daro66

Spróbuj zrobić z eCoalem tak:
Po to jest taki sterownik, aby użytkownik nie miał kłopotu i nie musiał kombinować z zaworami i innymi cudami. Przy nastawie na 45 czy 50st.c i ciągłej pracy nie powinieneś mieć żadnych problemów przy takim typie sterowania. Spróbuj a być może się przekonasz.

Zadaj te 45 czy 50st.C i zmień to wielkie obniżanie przy współpracy z termostatem, to Ci wszystko psuje. Jak zadział termostat nie obniżaj temp. na kotle więcej jak o 5st.C jak nie tylko o 3st.C (nie wiem, czy to można w Twoim sterowniku przestawiać). Pompa powinna zacząć pracę sekwencyjną, czyli poda mniej ciepła do domu, sterownik jest adaptacyjny, zatem powinien na czas mniejszego odbioru ciepła rozciągnąć podawanie i zmniejszyć nadmuch, obniżanie nastawy aż o 15st.c przy pracy z termostatem to jakieś kuriozum.

Gwarantuję Ci, że przy nastawie 50st.c czy nawet 45st.C będziesz miał ciepło w domu i spalisz mniej paliwa (przy otwartym na dom zaworze mieszającym). Mniejsze skoki nastaw, to mniejsze problemy ze spalaniem.

DARO66
17-01-2010, 18:27
Spróbuj zrobić z eCoalem tak:
Po to jest taki sterownik, aby użytkownik nie miał kłopotu i nie musiał kombinować z zaworami i innymi cudami. Przy nastawie na 45 czy 50st.c i ciągłej pracy nie powinieneś mieć żadnych problemów przy takim typie sterowania. Spróbuj a być może się przekonasz.

Zadaj te 45 czy 50st.C i zmień to wielkie obniżanie przy współpracy z termostatem, to Ci wszystko psuje. Jak zadział termostat nie obniżaj temp. na kotle więcej jak o 5st.C jak nie tylko o 3st.C (nie wiem, czy to można w Twoim sterowniku przestawiać). Pompa powinna zacząć pracę sekwencyjną, czyli poda mniej ciepła do domu, sterownik jest adaptacyjny, zatem powinien na czas mniejszego odbioru ciepła rozciągnąć podawanie i zmniejszyć nadmuch, obniżanie nastawy aż o 15st.c przy pracy z termostatem to jakieś kuriozum.

Gwarantuję Ci, że przy nastawie 50st.c czy nawet 45st.C będziesz miał ciepło w domu i spalisz mniej paliwa (przy otwartym na dom zaworze mieszającym). Mniejsze skoki nastaw, to mniejsze problemy ze spalaniem.
Dzięki za rady. Sterownik pokojowy jest odłączony juz dość dawno. Kocioł pracuje teraz na zadanej CO 65st z przymkniętym zaworem 4d na 30% (30 procent ciepłej wody wraca do kotła). Kocioł pracował już z otwartym całkowicie zaworem na pogodówce. Efekt marny. Cokolwiek podłączę lub odłączę od sterownika, zmienia się praca kotła, ale spalanie w każdym przypadku jest kosmicznie wysokie. Ale będę próbowal wszystkiego.
Pozdrawiam

Jarecki79
17-01-2010, 18:31
Mówię Ci obniz nastawę na 45 lub 50st.C.

Jak to pójdzie na dom, będziesz miał wystarczająco ciepło, ja przy 48st.c na kotle mam 23st.c w pomieszczeniu.

Otwórz ten zawór na dom.

Czy coś Ci zmienia prace tego kotła po odłączeniu termostatu? Nie rób dużych zmian nastaw temp., czyli nie skacz o 15st.C.

Gwarantuję Ci,że przy spalaniu na 45 do 50st.c będzie brał mniej opału.

DARO66
17-01-2010, 19:01
Czy coś Ci zmienia prace tego kotła po odłączeniu termostatu? Nie rób dużych zmian nastaw temp., czyli nie skacz o 15st.C.

Gwarantuję Ci,że przy spalaniu na 45 do 50st.c będzie brał mniej opału.
W tej chwili nic nie jest podłączone pod kocioł.

DARO66
17-01-2010, 19:47
Zaważyłem dziwną rzecz. Nie jestem jeszcze do końca pewien, ale wydaje mi się że jeśli przestawiam lub podłączam coś do kotła, to się uspokaja na jakieś 3 doby. A potem zaczyna wariować. Tak było w tym tygodniu. Kocioł od niedzieli spalał 50kg na 21godz. Od czwartku zaczął palić po 75kg na dobę, bez żadnej przyczyny i ingerencji z mojej strony. Temp zewnętrzna spadła o 2st ale tylko w nocy. W dzień nadal utrzymuje się w granicach 0, -1st. Wcześniej również tak było. Ręce mi już opadają.