PDA

Zobacz pełną wersję : Projektant, architekt, dekorator wnętrz - ogólna dyskusja, uwagi, doświadczenia



Strony : 1 2 [3]

Nefer
15-09-2009, 01:16
Bo nie oszukujmy się , projektant nie bierze pod uwagę sofy z ikei czy kafli za 50 zeta. :D
To mit.

To mnie nieco zaskoczyło (mile), bo zawsze miałam wrażenie, że wybierają rzeczy z górnej półki. Przypuszczam jednak, że to tez kwestia indywidualna, bo niektórzy może lubią przez to podnieść swój prestiż: "Wybieram kosztowne meble/płytki firmy x więc jestem dobry, w tym co robię". :wink:

Jednakże czy też czasem nie zachodzi ryzyko, że projektanci mają swoje preferencje co do wykorzystywanych materiałów, osobiste (smak artystyczny), czy też powiedzmy "zawodowe" - wynikające z częstej współpracy z daną firmą?
I czy w związku z tym czasem nie będą nas przekonywać do jednego rozwiązania, które może okazać się dobre, ale kosztem innego które może byłoby jeszcze lepsze?

Mam też takie praktyczne pytanie: czy lepiej jest wertować tysiące katalogów, magazynów etc w poszukiwaniu inspiracji (bo kto wie, może znajdziemy coś niebanalnego, ale przystępnego), czy właśnie na samym początku zasięgnąć rady projektanta, jaki styl pasowałby do pomieszczenia i dopiero wtedy rozpocząć research, skupiając się już na konkretnym stylu?

Architekt współpracuje czasem z jakąś firmą - np. hurtownią ceramiki. Ale to Klient wybiera gdzie i co kupuje.
Architekt wnętrz to nie jest człowiek, ktory wchodzi do Twojego mieszkania i mówi Ci jak masz go urządzić. Ty masz mu powiedzieć co chcesz, bo to nie jego dom.
Styl jest Twój - masz go, nosisz go w sobie. Może jeszcze go nie odkryłaś.
Ale patrzysz na zdjęcie wnętrza i wiesz czy "tak", czy "nie" czy "może" czy "nigdy w życiu". Masz tak ? No widzisz.
I to musisz przekazać architektowi.
Oczywiście - oglądaj katalogi - dowiesz się co lubisz a co jest nie Twoją bajką.
Jednak nie tylko tym się zajmuje architekt.

Z katalogu nie nauczysz się ergonomii, proporcji, co sie zmieści a co nie, rozłożenia oświetlenia wnętrza podziału przestrzeni. Takich rzeczy ucza sie architekci na studiach ( o ile je posiadają). Ty nie musisz wiedzieć czy Twoja wyśniona umywalka się zmieści w łazience przy takim, a nie innym ułożeniu rur. Od tego jest architekt.
Zbiera do kupy swoją wiedzę i Twoje potrzeby i jazda .

P.S architektowi nie schlebia, że kupił Tobie wypasioną lampę. On schlenia sobie jak na nią zarobi a Ty będziesz zadowolona. Nawet jesli Twój styl to zupełnie nie jego styl.

morfeusz1
15-09-2009, 06:51
Ja myślę, że dobrze jest najpierw się trochę okreslić - co nam się podoba, co kategorycznie odpada, co nas kusi :wink: Projektant musi wiedzieć w jakim kierunku ma pójść, jaki budżet mamy do dyspozycji. Myśmy z mężem obejrzeli mnóstwo zdjęć, masę katalogów. I mieliśmy kilka opcji: albo w szarościach, albo drewno i czerń..... stanęło na pure white - wszystko w bieli.

Co do tego, ze projektant będzie nas naciągał na drogie rzeczy, to pewnie są i tacy projektanci - mają swoje flagowe produkty (np. lampy vibia - nie wiem czy dobrze napisałam, sofę jakiejś tam innej firmy, dodatki jakieś tam) i wpychają ją niemal do kazdej realizacji. Szukając projektanta przegladaliśmy z meżem wiele stron - i zawsze zwracaliśmy uwage na to, czy w kolejnych realizacjach danego projektanta powtarzaja się meble/dodatki/lampy. I sporo było takich stron :-? wiem, wiem to nie ma nic złego, ze się powtarzają, ale dla mnie był to sygnal, ze projektant podchodzi trochę sztampowo do wnętrza.

A znam tez projektantkę, która jak najbardziej szuka w ikei i innych tego typu sklepach: znajdzie fajną niedrogą sofę, dorobi jej stylowe nóżki i zupełnie inny mebel. Znajdzie komodę - wymieni uchwyty, dorobi nóżki - mebel nie do poznania. Każde jej wnętrze jest ciekawe i indywidualne.


Dzięki projektantowi można zaoszczedzić sporo pieniędzy. Chociazby na tym, ze negocjuje on ceny w naszym imieniu. Ja np. otrzymałam wycenę na drzwi wewnętrzne na wyższą kwotę niż nasza Pani projektantka - firma nie wiedziała, ze jest naszą projektantką, a my nie zrobiłyśmy tego celowo. Po prostu wysłalam też zapytanie ofertowe, w tym samym mniej więcej czasie co ona.


Poza tym projektant jest nieoceniony jesli chodzi o nadzór inwestrorski - odpowie na każde pytanie wykonawcy, przyjedzie sprawdzi, wyłapie błędy na wczesnym etapie wykonawstwa, kontroluje jakośc wykonania np. gładzi, sprawdza, czy oś deszczownicy jest faktycznie 45 cm od ściany itp.

Mymyk_KSK
15-09-2009, 09:30
Spotkałam się z kilkoma darmowymi programami do aranżacji wnętrz (IKEA Home Planner, Power NET+, Light Decor Paradyż, Sweet Home 3D etc.), w których każdy może sobie stworzyć projekt pomieszczeń domowych.

Posiadanie programu nie jest wystarczające do stworzenia dobrego wnetrza, bo:



Z katalogu nie nauczysz się ergonomii, proporcji, co sie zmieści a co nie, rozłożenia oświetlenia wnętrza podziału przestrzeni. Takich rzeczy ucza sie architekci na studiach ( o ile je posiadają). Ty nie musisz wiedzieć czy Twoja wyśniona umywalka się zmieści w łazience przy takim, a nie innym ułożeniu rur. Od tego jest architekt.
Zbiera do kupy swoją wiedzę i Twoje potrzeby i jazda .

Analogicznie jest przy projektowaniu ogrodów.

mimmi
15-09-2009, 10:12
Spotkałam się z kilkoma darmowymi programami do aranżacji wnętrz (IKEA Home Planner, Power NET+, Light Decor Paradyż, Sweet Home 3D etc.), w których każdy może sobie stworzyć projekt pomieszczeń domowych.

Posiadanie programu nie jest wystarczające do stworzenia dobrego wnetrza, bo:



Z katalogu nie nauczysz się ergonomii, proporcji, co sie zmieści a co nie, rozłożenia oświetlenia wnętrza podziału przestrzeni. Takich rzeczy ucza sie architekci na studiach ( o ile je posiadają). Ty nie musisz wiedzieć czy Twoja wyśniona umywalka się zmieści w łazience przy takim, a nie innym ułożeniu rur. Od tego jest architekt.
Zbiera do kupy swoją wiedzę i Twoje potrzeby i jazda .

Analogicznie jest przy projektowaniu ogrodów.

Jasne, że taki program nie wystarczy, bo jakby nie było są to darmowe aplikacje, a więc nie mają takich możliwości, jak profesjonalne oprogramowanie. Poza tym laik o wielu sprawach nie będzie miał pojęcia. Jednakże zawodowcy pracują na ich płatnych odpowiednikach jak ArchiCAD czy Cad Kuchnie i mają piękne efekty. Przypuszczam, że większość architektów i projektantów korzysta z takich programów, bo w czymś trzeba zaprezentować gotową wizję klientowi. Chyba, że są old school'owi i wolą rysować je ręcznie ;)

Przy tym wszystkim jestem zdania, że warto samemu zastanowić się nad tym jak wnętrze ma wyglądać i spróbować to odwzorować czy właśnie na komputerze, czy też na kartce papieru. Nie mówię tu o tworzeniu ostatecznego projektu do realizacji, ale jakimś wstępnym zarysie, który potem profesjonalista skrytykuje właśnie za wszelkie błędy architektoniczne, rozłożenie oświetlenia wnętrza, podział przestrzeni (cytując nefera) etc. Skoro są magazyny, które pokazują (promują) wnętrza, które nie spełniają praktycznych wymogów, a mimo to mogą służyć jako inspiracja, to dlaczego trochę nie pofantazjować na własną rękę? Profesjonalista zawsze może to potem zmodyfikować, ale przy tym będzie wiedział, w jakim kierunku chcielibyśmy iść, więc w sumie byłoby to dla nas dużym plusem :D


P.S architektowi nie schlebia, że kupił Tobie wypasioną lampę. On schlenia sobie jak na nią zarobi a Ty będziesz zadowolona. Nawet jesli Twój styl to zupełnie nie jego styl.
:lol: Good point.

Nefer
15-09-2009, 10:40
10000 razy wole archotekta, ktory rysuje ręcznie. Mam wtedy powód, by uwierzyć, że ten człowiek to odpowiednia osoba.
Otóż, zanim architekt zacznie produkować piękniusie wizje w 3D dobrze, żeby umiał to narysować ołóweczkiem na kartce.
Wstawić mebel z galerii do wirtualnego wnętrza potrafi każdy głupi (np. ja - a jestem w zakresie wnętrzartwa debilem) i program wiele zniesie. Ale życie już nie.
Więc nie dajmy sie mamić ślicznymi, wirtualnymi wnętrzami. Skupmy się na realizacjach danego architekta. I zapewniam, że równie ciekawie potrafi narysowac na kartce (jak umie). Jesli zaś nie umie - to ja bym go nie zatrudniła, bo nie ma podstaw rzemiosła.


A wracając do własnych fantazji na temat wnętrza - to Cię nie minie, bo to TWOJE wnętrze. Architekt jest w zasadzie "narzędziem: w Twoim ręku (przepraszam architektów wnętrz :)) - to Twoej wnętrze, więc to TY musisz powiedzieć jak ono ma wyglądać.
Zadaniem architekta jest sprowadzić Cię na ziemie, żeby zamiast fajnego wnętrza nie powstał potworek kakofonii kształtów i kolorów. Architekt ma znaleźć sposoby na takie zorganizowanie wnętrza, aby ze smakiem uwidocznić to co chcesz.
Jeśli nie powiesz architektowi o swoim świecie (kolorach, kształtach funcjach) to on sam niczego nie wymyśli.
A skąd masz wiedziec co Ci sie podoba w tym morzu możliwości ? Może w katalogów, sklepów, internetu, innych domów ? No właśnie.

Anulek2005
15-09-2009, 11:37
Ja jestem totalnie zawiedziona "współpracą" z pewną panią projektantką - do jakiejkolwiek współpracy praktycznie nie doszło. Meble w kuchni miałam "poustawiane" - chciałam uzyskać pomoc w doborze koloru ścian, ozdoby okna, osłony na kaloryfer a pani .... przestawiła mi kuchnię i to bez zachowania sensu w kwestii komunikacji (że o trójkącie ergonomicznym nie wspomnę). Wg niej w kuchni MUSI BYĆ STÓŁ. Nieważne, że ja nie chcę. Podziękowałam.

Robię drugie podejście. Na razie ok.

mimmi
17-09-2009, 10:03
10000 razy wole archotekta, ktory rysuje ręcznie. Mam wtedy powód, by uwierzyć, że ten człowiek to odpowiednia osoba.
Otóż, zanim architekt zacznie produkować piękniusie wizje w 3D dobrze, żeby umiał to narysować ołóweczkiem na kartce.
Wstawić mebel z galerii do wirtualnego wnętrza potrafi każdy głupi (np. ja - a jestem w zakresie wnętrzartwa debilem) i program wiele zniesie. Ale życie już nie.
Więc nie dajmy sie mamić ślicznymi, wirtualnymi wnętrzami. Skupmy się na realizacjach danego architekta. I zapewniam, że równie ciekawie potrafi narysowac na kartce (jak umie). Jesli zaś nie umie - to ja bym go nie zatrudniła, bo nie ma podstaw rzemiosła.

Rozumiem co masz na myśli, ale czy nie jest możliwe, że są dobrzy architekci, którzy po prostu preferują pracować na programach (mówię już oczywiście o profesjonalnych)? Powiedzmy, że komuś nie do końca leży rysowanie, bo zawsze jest tam jakieś ryzyko niedociągnięć, a w programie wszystko można sobie wyliczyć co do mm. Głupio byłby skreślać kogoś, tylko dlatego, że ma taki, a nie inny styl pracy. Mówię tu oczywiście o ludziach, którzy pokończyli uczelnie i są odpowiednio wykwalifikowali. Chociaż z drugiej strony spotkałam się z opiniami, że nawet jeśli nie ma się papierka, ale jest się utalentowanym i ma się dobre portfolio, to znajdzie się prace w zawodzie (jako aranżator wnętrz, a nie architekt rzecz jasna :wink: ).


Ja jestem totalnie zawiedziona "współpracą" z pewną panią projektantką - do jakiejkolwiek współpracy praktycznie nie doszło

Oj coś mi się tu widzi, że dylematem jest nie czy brać, czy nie brać architekta, ale jakiego wybrać. Bo jeśli jest dobry w tym co robi, to będzie z nami współpracował, doradzał i dbał o nasze interesy. W odwrotnym przypadku efekt taki jak opisuje Anulek2005...

2112wojtek
17-09-2009, 11:23
Rozumiem co masz na myśli, ale czy nie jest możliwe, że są dobrzy architekci, którzy po prostu preferują pracować na programach (mówię już oczywiście o profesjonalnych)? Powiedzmy, że komuś nie do końca leży rysowanie, bo zawsze jest tam jakieś ryzyko niedociągnięć, a w programie wszystko można sobie wyliczyć co do mm. Głupio byłby skreślać kogoś, tylko dlatego, że ma taki, a nie inny styl pracy...

Całkowicie się z Tobą zgadzam.
Większości ludziom wydaje się, że osoby używające oprogramowania nie potrafią rysować.( Owszem tacy też są, ale nie profesjonalni projektanci)
Nic bardziej mylnego. Programy wspomagające typu ACad funkcje robienia widoków mają dla projektanta jedynie przy okazji.
Projektantowi końcowe obrazki do zycia nie są w ogóle potrzebne. On musi zrobić dokumentację do pracy.
Za pomocą programu ma 2 w jednym. Program dokonuję wykonywanie kładów, wymiarowania, obliczeń powierzchni, przekrojów, kosztorysów itp. To jest najważniejsze w projekcie a obrazki wykonuje z automatu ,żeby klient wiedział o co biega.
Jeszcze żaden wykonawca nie zrealizował projektu z wizualek.
Istnieje moda na powrót do starych, ręcznych metod. Większość (przeważająca) z nich robią projektanci, którzy dokumentację i tak wykonują na kompie. Jeśli ktoś kiedyś robił rysunki techniczne ręcznie za pomocą rapidografów, następnie leciał do powielarni i nanosił poprawki przy realizacji , to wie ile to wymaga czasu.

Powiedzmy sobie jasno. Projektant, który ręcznie wykonuje dokumentację jest niewydajny, ma mnóstwo czasu albo jest archaicznym i ortodoksyjnym skrybą, który boi się kompa lub go nie stać na oprogramowanie.
Jak prezentuje swoje pomysły , a więc to co ogląda na wizualizacjach klient, zależy od jego stylu pracy.
Mnie jest obojętne czy klient chce wizualki z kompa czy odręczne rysunki.
Jak bardzo chce dostanie film.
Musi się tylko liczyć z tym, że jak zacznie wprowadzać poprawki kolorystyczne czy fakturowe,że o funkcjonalnych nie wspomnę, to poprawiony obrazek do oglądania będzie miał za tydzień a nie za godzinę.
Wszyscy projektanci uczą się rysunku odręcznego, perspektywicznego, aksonometrycznego, malarstwa.
Nie wygadujmy bzdur, że ten co leci na ręcznym ( :oops: ) jest lepszy od tego co pyka na kompie.

jfilemonowicz
17-09-2009, 11:36
... I zapewniam, że równie ciekawie potrafi narysowac na kartce (jak umie). Jesli zaś nie umie - to ja bym go nie zatrudniła, bo nie ma podstaw rzemiosła.....

:)

oto szkic jednego z najbardziej znanych światowych architektów :

http://images.allmoviephoto.com/2006_Sketches_of_Frank_Gehry/2006_sketches_of_frank_gehry_014.jpg

Architekci czasami mają swój sposób wyrazu, który może nie być do końca zrozumiały. Choć mi osobiście zdarza się szkicować, zwłaszcza gdy chcę coś na poczekaniu wyjaśnić klientowi.

Nefer
17-09-2009, 11:58
Nie wygadujmy bzdur, że ten co leci na ręcznym ( :oops: ) jest lepszy od tego co pyka na kompie.

Mnie się wydaje, że jeśli NIE UMIE rysować ręcznie to żaden komputer mu nie pomoże.
Piszesz o prawdziwych architektach - tak ci mieli rysunki przeróżne i muszą umiec rysować.
Ale nie wiem czy Gosia z Big Brothera narysowała w życiu cokolwiek, a nazywała się architektrem wnętrz i nawet własny program miała w TV - pożal sie Boże były te realizacje...

2112wojtek
17-09-2009, 12:37
Mnie się wydaje, że jeśli NIE UMIE rysować ręcznie to żaden komputer mu nie pomoże.
Piszesz o prawdziwych architektach - tak ci mieli rysunki przeróżne i muszą umiec rysować.
Ale nie wiem czy Gosia z Big Brothera narysowała w życiu cokolwiek, a nazywała się architektrem wnętrz i nawet własny program miała w TV - pożal sie Boże były te realizacje...

Gosia zrobiła małe nadużycie , chociaż w tym zawodzie nie trzeba mieć papierów, choćby takich jak mają np architekci inż budownictwa.
Jest ( była ?)raczej przedsiębiorcą zajmującym się aranżacją , ale nie architekturą wnętrz - tu jest kompletnym amatorem i dyletantem.
Faktycznie nauka rysunku pomaga i kształci cechy , których komputer nie jest w stanie wyrobić.
Kompozycja , kolor a przede wszystkim podstawy projektowania, znajomość materiałów i technologii nie jest do zdobycia przez znajomość i obsługę nawet najbardziej złożonego programu wspomagającego.
Praca projektanta wnętrz nie polega akurat tylko na wykonaniu jedynie dokumentacji i obrazków.
Nie wyobrażam sobie np projektanta, który nie rozróżnia kamienia lub go nie widział na oczy i nie wie jakimi metodami technologicznymi należy go we wnętrzu oswajać - a proponuje.
Tutaj najłatwiej sprawdzić umiejętności, bo jeśli inwestor zaakceptował nawet najbardziej chory pomysł wnętrzarza, tzn że się dogadują i obu stronom to pasuje - i gut. Co ma pani Nowakowa w domu mnie ryla.

jfilemonowicz
17-09-2009, 12:49
Nie wygadujmy bzdur, że ten co leci na ręcznym ( :oops: ) jest lepszy od tego co pyka na kompie.

Mnie się wydaje, że jeśli NIE UMIE rysować ręcznie to żaden komputer mu nie pomoże.
Piszesz o prawdziwych architektach - tak ci mieli rysunki przeróżne i muszą umiec rysować.
Ale nie wiem czy Gosia z Big Brothera narysowała w życiu cokolwiek, a nazywała się architektrem wnętrz i nawet własny program miała w TV - pożal sie Boże były te realizacje...

Pisze o prawdziwych, dyplomowanych architektach , ale czy osoby po architekturze wnętrz na ASP nie mają często jeszcze bardziej wykształconego własnego stylu rysowania/malowania :) oczywiście i jedni i drudzy zazwyczaj umieją narysować coś co byłoby ogólnie zrozumiałe, ale często nie chcą, bo swój rysunek traktują jako coś co ich wyróżnia, tworzy marke, czyni rozpoznawalnymi.

A uważam że zatrudnianie kogoś kto skończył jakiś kursik jest co najmniej niebezpieczne. Chyba, że jest to znajoma, która pomoże z życzliwości i potrzeby ducha :).

Nefer
17-09-2009, 13:32
Ale żeby nie było.
Poniżej praca "prawdziwego" architekta. Żadna dzierlatka po/na studiach . Powazna pani po 50tce. Niejedno w życiu narysowała. Dostać się do niej - koszmar. Terminy pozajmowane na pół roku w przód (to wersja tej pani). Polecona, żeby było śmieszniej (co prawda tylko przez jedną osobę, ale zawsze :))

Koszt tego "projektu" - 2.ooo pln.
Czas oczekiwania : miesiąc.
Oto co moja koleżanka dostała mailem jako wynik tej cięzkiej pracy.
Tej pani żaden soft nie pomoże.

http://lh5.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SrIq35gHh8I/AAAAAAAAFWw/HE04xc79nms/s720/skanowanie0001.jpg

2112wojtek
17-09-2009, 13:42
I to wszystko po pół roku? :P :P
Żartujesz chyba? Nie wierzę.
Pokaż mi frajera, który kupi koncepcję zagospodarowania wnętrza za 2kilo i będzie jeszcze czekał na takie coś pół roku ?
Ale ja się nie znam na ludziach, może są tacy idioci, których można tak dymać ? :lol:

PS pokazałem to moje Starej. Powiedziała, że z takimi ciamajdami jak ja nie chce mieć nic do czynienia. :P :P :P
Aleś mnie ubawiła - chociaż podejrzewam , że albo deczko koloryzujesz, albo niedokładnie wyjaśniłaś sytuację. Dobreee :D

Nefer
17-09-2009, 13:46
I to wszystko po pół roku? :P :P
Żartujesz chyba. Pokaż mi frajera, który kupi koncepcję zagospodarowania wnętrza za 2kilo i będzie jeszcze czekał na to pół roku ?
Ale ja się nie znam na ludziach, może są tacy idioci, których można tak dymać ? :lol:

Nie... koleżanka sie dostała do pani "po znajomości". przez miesiąc odbyły sie spotkania, pomiary (kupiła dom już wyposażony, ale chciała zmienić całą łazienkę) rozmowy, ustalenia. I to jest efekt 8) Oczywiście nie zapłaciła, bo jej pokazałam co powinna dostać :) Troche się zdziwiła :)

Bardzo mi jej było szkoda, bo z takim podekscytowaniem przyleciała do mnie z laptopem, żeby poprosić o opinię co sądzę na temat funkcjonalności tego "projektu". A ja myślałam, że sobie ze mnie jaja robi, i jej 5 letnia córka to namalowała...

mimmi
17-09-2009, 13:47
Programy wspomagające typu ACad funkcje robienia widoków mają dla projektanta jedynie przy okazji.
Projektantowi końcowe obrazki do zycia nie są w ogóle potrzebne. On musi zrobić dokumentację do pracy.
Za pomocą programu ma 2 w jednym. Program dokonuję wykonywanie kładów, wymiarowania, obliczeń powierzchni, przekrojów, kosztorysów itp. To jest najważniejsze w projekcie a obrazki wykonuje z automatu ,żeby klient wiedział o co biega.
Jeszcze żaden wykonawca nie zrealizował projektu z wizualek.
(...)
Musi się tylko liczyć z tym, że jak zacznie wprowadzać poprawki kolorystyczne czy fakturowe,że o funkcjonalnych nie wspomnę, to poprawiony obrazek do oglądania będzie miał za tydzień a nie za godzinę.

No w sumie to jest logiczne, że dla wykonawcy liczą się wszystkie techniczne szczegóły, natomiast wizualizacja jest dla klienta, aby zobaczył końcowy efekt i zaakceptował. I dla niego jest tez chyba wygodniejsze, gdy projektant pracuje na programie, bo wprowadzi poprawki od ręki (wiele osób właśnie tego wymaga, żeby przy nim robić, bo zależy im na czasie i od razu można zobaczyć, czy nowy pomysł jest dobry).

Faktycznie też trzeba by rozróżnić architektów inżynierów od ludzi po architekturze wnętrz, bo Ci pewno podchodzą do projektów z trochę większym luzem i fantazją (nie że inż. to jacyś sztywniacy) :wink:



Tej pani żaden soft nie pomoże.

Heh, a może właśnie u niej zadziałby cuda. :lol:
Skoro jest rozchwytywana, to może efekt końcowy jest lepszy, przydałaby się więc porządna wizualizacja dla klienta, żeby nie uciekł z krzykiem :lol:
I z pewnością chciałabym zobaczyć całą dokumentację, aby upewnić się, że nie wygląda podobnie. :wink:

Nefer
17-09-2009, 13:51
Czy jest rozchwytywana. Ona o sobie tak twierdziła. Ja jakoś powątpiewam.
Ale najbardziej mi się podoba na tym obrazku skala :):) Co za dokładność :)

jfilemonowicz
17-09-2009, 14:00
nie chce mi się wierzyć, że klient nie dostał kolejnych rysunków...
a na pierwszą koncepcję taki szkic może być.

Zależy też czego klient oczekuje. Ja często rozmawiam z osobami, które potrzebują szkicu perspektywicznego ... bo inaczej mają problem z wyobrażeniem sobie tego. A ponadto daję im :
Wariantowe kalkulacje cenowe,
Rzuty posadzek - rozwiązania materiałowe,
Rozwinięcia (widoki) ścian,
Projekt elektryczny - rozmieszczenie punktów oświetleniowych, gniazd i włączników,
Projekt hydrauliczny- rozmieszczenie punktów wod-kan
Kolorystyka pomieszczeń - rzut, rozwinięcia ścian,
Rysunki szczegółowe dla fliziarzy,
czasem też wizualizacje, jeśli zachodzi taka potrzeba.

jfilemonowicz
17-09-2009, 14:15
...Architekt jest w zasadzie "narzędziem: w Twoim ręku (przepraszam architektów wnętrz :)) - to Twoej wnętrze, więc to TY musisz powiedzieć jak ono ma wyglądać.
Zadaniem architekta jest sprowadzić Cię na ziemie, żeby zamiast fajnego wnętrza nie powstał potworek kakofonii kształtów i kolorów. Architekt ma znaleźć sposoby na takie zorganizowanie wnętrza, aby ze smakiem uwidocznić to co chcesz.
....

zgadzam się w 100%, choć architekci i architekci wnętrz nie pracują tylko przy projektach indywidualnych. Przy projektach komercyjnych można zdecydowanie bardziej poszaleć - jest często tylko rama - funkcja i logo- i ma być dobrze :)

2112wojtek
17-09-2009, 14:20
Faktycznie też trzeba by rozróżnić architektów inżynierów od ludzi po architekturze wnętrz, bo Ci pewno podchodzą do projektów z trochę większym luzem i fantazją (nie że inż. to jacyś sztywniacy) :wink:


:D He,he.
Myślę,że jednak zbyt daleko idący wniosek.Może Kolega jfilemonowicz , coś na ten temat powie - wydaje się ,że ma sporo luzu i dystansu do siebie chociaż architekt :wink:
Faktem jednak jest , że dosyć łatwo mi poznać, czy wnętrze robił plastyk czy architekt .Po obejrzeniu dokumentacji szczególnie, ale tu też nie ma reguły :)
Najciekawsze jednak projekty jakie widziałem w życiu , były wykonane przez architektów( tych arch. inżynierów po politechnice) - co mówię z pewnym żalem.
Ale, to może subiektywne odczucie, bo ja lubię ten sposób postrzegania przestrzeni jaki mają architekci. :wink:

Nefer
17-09-2009, 14:21
nie chce mi się wierzyć, że klient nie dostał kolejnych rysunków...
a na pierwszą koncepcję taki szkic może być.



Za to coś cena wynosiła 2000. Klient odpadł :)

jfilemonowicz
17-09-2009, 14:45
może ta Pani była rozrywana (z wściekłości) a nie rozchwytywana ;)

joliska
17-09-2009, 16:37
Czytam wnikliwie ten wątek i dekalog projektowania wnętrz i zastanawiam się, jakim cudem przy tylu mądrych uwagach wciąż nowe wątki na różnych forach: jaka podłoga do mebli x, jakie meble do podłogi y, jakie ściany do podłogi x i podłogi y (hit ostatnich dni: http://forum.gazeta.pl/forum/w,43139,100229475,100229475,podloga_wenge_meble_we nge_kolor_scian.html)

Moje blokowe mieszkanie właśnie skończyłam urządzać, korzystając z własnych przemyśleń wspieranych czasopismami wnętrzarskimi, zdrowego rozsądku i chyba wrodzonej wiedzy, co do czego pasuje ;) Od paru dobrych lat wiedziałam, jak ma wyglądać moje mieszkanie. Sporo ludzi jednak uśmiechało się z lekkim pobłażaniem, kiedy "ustawiałam" meble i "dobierałam" kolory. Kiedy już podjęłam decyzję o kupnie mieszkania, którego projekt dawał możliwość satysfakcjonującej mnie ingerencji w układ ścian działowych, zaczęłam je przestawiać. Developer zastosował się do moich poprawek i dostałam M gotowe do wykańczania, a nie do rozpoczynania demolki. Kolory ścian i panele były pierwsze. Z fragmentem podłogi wędrowałam po sklepach meblarskich, żeby dobrać do wyraźnie usłojonej podłogi jednobarwne, drewniane meble. Udało się idealnie. Kolorystyka dobór dodatków była postanowiona dawno - pod dyktando: upodobań, spójności całości i drobnych elementów przenoszonych z dawnego mieszkania. Pokój dzienny i kuchnia - miały być z turkusem, który łatwo można by zamienić na inny kolor: wpadła mi w ręce poszewka na jaśka, na której były paski w idealnym szmaragdpwym odcieniu turkusu. Z tą poszewką wędrowałam znów po sklepach z wystrojem okien i szukałam zasłon: znalazłam! Itd. Jeśli podoba mi się jakiś dodatek, a nie jestem pewna, czy w moim M zagra z całością i światłem, kupuję i sprawdzam - zawsze można oddać ;)

Wybaczcie zbyt długi wpis, ale jakoś spowiedź wnętrzarska mi wyszła ....

Elfir
17-09-2009, 17:44
a moze trochę zdjęć - lubię oglądać ładne wnętrza.

jfilemonowicz
17-09-2009, 18:35
Czytam wnikliwie ten wątek i dekalog projektowania wnętrz i zastanawiam się, jakim cudem przy tylu mądrych uwagach wciąż nowe wątki na różnych forach: jaka podłoga do mebli x, jakie meble do podłogi y, jakie ściany do podłogi x i podłogi y (hit ostatnich dni: http://forum.gazeta.pl/forum/w,43139,100229475,100229475,podloga_wenge_meble_we nge_kolor_scian.html)

Moje blokowe mieszkanie właśnie skończyłam urządzać, korzystając z własnych przemyśleń wspieranych czasopismami wnętrzarskimi, zdrowego rozsądku i chyba wrodzonej wiedzy, co do czego pasuje ;) Od paru dobrych lat wiedziałam, jak ma wyglądać moje mieszkanie. Sporo ludzi jednak uśmiechało się z lekkim pobłażaniem, kiedy "ustawiałam" meble i "dobierałam" kolory. Kiedy już podjęłam decyzję o kupnie mieszkania, którego projekt dawał możliwość satysfakcjonującej mnie ingerencji w układ ścian działowych, zaczęłam je przestawiać. Developer zastosował się do moich poprawek i dostałam M gotowe do wykańczania, a nie do rozpoczynania demolki. Kolory ścian i panele były pierwsze. Z fragmentem podłogi wędrowałam po sklepach meblarskich, żeby dobrać do wyraźnie usłojonej podłogi jednobarwne, drewniane meble. Udało się idealnie. Kolorystyka dobór dodatków była postanowiona dawno - pod dyktando: upodobań, spójności całości i drobnych elementów przenoszonych z dawnego mieszkania. Pokój dzienny i kuchnia - miały być z turkusem, który łatwo można by zamienić na inny kolor: wpadła mi w ręce poszewka na jaśka, na której były paski w idealnym szmaragdpwym odcieniu turkusu. Z tą poszewką wędrowałam znów po sklepach z wystrojem okien i szukałam zasłon: znalazłam! Itd. Jeśli podoba mi się jakiś dodatek, a nie jestem pewna, czy w moim M zagra z całością i światłem, kupuję i sprawdzam - zawsze można oddać ;)

Wybaczcie zbyt długi wpis, ale jakoś spowiedź wnętrzarska mi wyszła ....

Gratuluję. Na pewno udało się uzyskać oczekiwany efekt.
Moim klientom zazwyczaj brakuje jednak podstawowego czynnika który pozwala urządzić swój dom lub swoje M - czasu na szukanie i dobieranie. Pani na pewno wie, że była to spora praca, aby wszystko oglądnąć, przemyśleć, dobrać i kupić.

jfilemonowicz
17-09-2009, 18:39
Faktycznie też trzeba by rozróżnić architektów inżynierów od ludzi po architekturze wnętrz, bo Ci pewno podchodzą do projektów z trochę większym luzem i fantazją (nie że inż. to jacyś sztywniacy) :wink:


:D He,he.
Myślę,że jednak zbyt daleko idący wniosek.Może Kolega jfilemonowicz , coś na ten temat powie - wydaje się ,że ma sporo luzu i dystansu do siebie chociaż architekt :wink:
Faktem jednak jest , że dosyć łatwo mi poznać, czy wnętrze robił plastyk czy architekt .Po obejrzeniu dokumentacji szczególnie, ale tu też nie ma reguły :)
Najciekawsze jednak projekty jakie widziałem w życiu , były wykonane przez architektów( tych arch. inżynierów po politechnice) - co mówię z pewnym żalem.
Ale, to może subiektywne odczucie, bo ja lubię ten sposób postrzegania przestrzeni jaki mają architekci. :wink:

:)
Koleżanka ;)

A wracając do tematu: to moja opinia jest taka, że plastycy lepiej wyczują kolory, natomiast architekci rozmiary.

joliska
17-09-2009, 18:48
Gratuluję. Na pewno udało się uzyskać oczekiwany efekt.
Moim klientom zazwyczaj brakuje jednak podstawowego czynnika który pozwala urządzić swój dom lub swoje M - czasu na szukanie i dobieranie. Pani na pewno wie, że była to spora praca, aby wszystko oglądnąć, przemyśleć, dobrać i kupić.

Tak, czasu miałam sporo - pól roku myślenia bez zakupów, pół roku zakupów :)

mimmi
21-09-2009, 13:33
jakim cudem przy tylu mądrych uwagach wciąż nowe wątki na różnych forach: jaka podłoga do mebli x, jakie meble do podłogi y, jakie ściany do podłogi x i podłogi y.

Myślę, że to jest problem tych niezdecydowanych, którzy nie wiedzą czego chcą, albo pragną, aby ich mieszkanie było "na topie". Jednakże pytać się o takie sprawy trochę mija się z celem, jeśli wnętrze ma odzwierciedlać nas (lub chociaż próbować :wink: ), a nie upodobania innych ludzi. No i oczywiście dochodzi do tego brak czasu na zastanowienie się i poszukanie odpowiednich materiałów, problem o którym wspominała jfilemonowicz. Jeśli nie zacznie się robić coś w tym kierunku stosunkowo wcześnie, to potem szuka się tam, gdzie można łatwo i szybko znaleźć odpowiedzi. Tyle, że trudno trafić na idealne (dla nas) rozwiązanie.


moja opinia jest taka, że plastycy lepiej wyczują kolory, natomiast architekci rozmiary.

Czyli, innymi słowy, najlepiej byłoby mieć takie dwie osoby pod ręką, architekt rozplanowałby całe wnętrze, a plastyk dopilnowałby aby wszystko pięknie się komponowało. :lol: Już teraz wiem, że kiedy gwiazda X wydaje górę kasy na przeobrażenie swojego domu, to nie jest to kaprys, ale zdrowy rozsądek - bo im więcej specjalistów, tym lepszy efekt. No chyba, ze przechodzi się ze skrajności w skrajność i zatrudnia się kilku profesjonalistów, którzy reprezentują inne sposoby myślenia i mają róże koncepcje. Nie chciałabym być w skórze klienta, a już z pewnością potem mieszkać w takim domu. :lol:

jfilemonowicz
21-09-2009, 14:00
jakim cudem przy tylu mądrych uwagach wciąż nowe wątki na różnych forach: jaka podłoga do mebli x, jakie meble do podłogi y, jakie ściany do podłogi x i podłogi y .

Myślę, że to jest problem tych niezdecydowanych, którzy nie wiedzą czego chcą, albo pragną, aby ich mieszkanie było "na topie". Jednakże pytać się o takie sprawy trochę mija się z celem, jeśli wnętrze ma odzwierciedlać nas (lub chociaż próbować :wink: ), a nie upodobania innych ludzi. No i oczywiście dochodzi do tego brak czasu na zastanowienie się i poszukanie odpowiednich materiałów, problem o którym wspominała jfilemonowicz. Jeśli nie zacznie się robić coś w tym kierunku stosunkowo wcześnie, to potem szuka się tam, gdzie można łatwo i szybko znaleźć odpowiedzi. Tyle, że trudno trafić na idealne (dla nas) rozwiązanie.


moja opinia jest taka, że plastycy lepiej wyczują kolory, natomiast architekci rozmiary.

Czyli, innymi słowy, najlepiej byłoby mieć takie dwie osoby pod ręką, architekt rozplanowałby całe wnętrze, a plastyk dopilnowałby aby wszystko pięknie się komponowało. :lol: Już teraz wiem, że kiedy gwiazda X wydaje górę kasy na przeobrażenie swojego domu, to nie jest to kaprys, ale zdrowy rozsądek - bo im więcej specjalistów, tym lepszy efekt. No chyba, ze przechodzi się ze skrajności w skrajność i zatrudnia się kilku profesjonalistów, którzy reprezentują inne sposoby myślenia i mają róże koncepcje. Nie chciałabym być w skórze klienta, a już z pewnością potem mieszkać w takim domu. :lol:

jeśli zatrudnia się kilka osób, to nie przypadkowych ;) ale wchodzących w skład zespołu którym będzie kierować np architekt - np specjalistę od dźwięku, oświetlenia itp.

A połączenie architekt i plastyk, to tylko jeśli pracują na co dzień razem, bo faktycznie z tego mogłyby wyjść ... sprzeczki ;)

Elfir
12-10-2009, 20:00
podciągam i proszę o kilka zdjęć forumowych wnętrz urządzonych z architektem pod ręką.

i_de
13-10-2009, 10:03
Projektantowi końcowe obrazki do zycia nie są w ogóle potrzebne. On musi zrobić dokumentację do pracy.

No tu to trochę przesadziłeś....

pzdr.[/img]

2112wojtek
13-10-2009, 10:09
Projektantowi końcowe obrazki do zycia nie są w ogóle potrzebne. On musi zrobić dokumentację do pracy.

No tu to trochę przesadziłeś....

pzdr.[/img]

A można wiedzieć , na czym ta przesada polega ?

i_de
14-10-2009, 10:29
Dla wielu arch. wizualizacje są tak samo ważne jak rys. techniczne... szczególnie jeśli chodzi o formę, kolor, fakturę.

pzdr.

jarte
14-10-2009, 10:40
Jeśli ktoś nie ma pomysłu na wnętrze , brak mu wyobraźni powinien wziąć architekta wnętrz ( tylko najpierw powinien przejrzeć zdjęcia z jego realizacji, czy dany styl mu odpowiada, a nie brać pierwszego lepszego) czasem można tylko swoja koncepcję skonsultowac z jakimś architektem wnętrz - naniesie poprawki, zwróci uwagę na błędy, na ergonomię itd., ale jak ktoś ma swój własny pomysł na wnętrze to najlepiej niech je zaprojektuje sam od początku do końca ( i co najwyżej konsultacja techniczna jesli tego projekt wymaga)- przynajmniej będzie się w nim czuł przytulnie, nie będzie miał czegoś na siłę. Architekci przeważnie zrobia wnętrza w swoim stylu, albo pod modny szablon. Myslę ze mało jest takich którzy na prawde biorą pod uwagę to czego chce klient. Przykładem tego są programy o wnętrzach gdzie urzadzają ludziom salon, lub cały dom/mieszkanie, Oglądałm kiedyś odcienek, w którym właścicielka uczulała, że mogą robic wszystko tylko nie chce czarnych ścian, po czym przychodzi i widzi ze ma jedną czarną ścianę - widac ze była bardzo niezadowlona. Ona nie będzie sie czuła w takim wnętrzu dobrze. I co z tego ze projektant był z siebie zadolony, jak to nie on tam będzie mieszkał.

2112wojtek
14-10-2009, 11:25
Dla wielu arch. wizualizacje są tak samo ważne jak rys. techniczne... szczególnie jeśli chodzi o formę, kolor, fakturę.

pzdr.
Hmm Mocno polemiczna teza, ale skoro tak twierdzisz, to być może są i tacy architekci.
Programy CAD i wspomagające renderowanie są jednak stosunkowo młode.
Jeszcze 15-20 lat temu architekci wnętrz nader rzadko korzystali z nich, z prostych przyczyn - słabego sprzętu. Render , który dzisiaj trwa 40 minut, zabierał wówczas nawet kilka dni. Siłą rzeczy nie robiono więc takich wizualizacji na co dzień a formę sprawdzało się najczęściej na kładach i rzutach ,perspektywki ręczne robiąc znów jedynie dla klienta. Jakoś też projektowano wtedy.
Kolory na projekcie, to już zupełna loteria. Nikt o zdrowych zmysłach na podstawie wizualizacji nie określa kolorów, najwyżej je sugeruje, bo to całkiem nierealne.
Po to na studiach jest m.in. malarstwo, żeby nauczyć się faktury i koloru a nie testować ich na komputerze w pracy.I tak wnętrze dopiero określi dokładne parametry użytych barw.
Śmiem twierdzić, że obraz wnętrza powstaje najpierw w głowie a wizualizacja może go co najwyżej zweryfikować. Są być może jednak architekci, którym to komputer podpowiada formę , kolor i faktury. Ja się jednak z takimi nie spotkałem.

i_de
14-10-2009, 12:22
Hmm Mocno polemiczna teza, ale skoro tak twierdzisz, to być może są i tacy architekci.
Programy CAD i wspomagające renderowanie są jednak stosunkowo młode.
Jeszcze 15-20 lat temu architekci wnętrz nader rzadko korzystali z nich, z prostych przyczyn - słabego sprzętu. Render , który dzisiaj trwa 40 minut, zabierał wówczas nawet kilka dni. Siłą rzeczy nie robiono więc takich wizualizacji na co dzień a formę sprawdzało się najczęściej na kładach i rzutach ,perspektywki ręczne robiąc znów jedynie dla klienta. Jakoś też projektowano wtedy..

Rozmawiamy o tym, co dziś czy 15-20 lat temu?



Kolory na projekcie, to już zupełna loteria. Nikt o zdrowych zmysłach na podstawie wizualizacji nie określa kolorów, najwyżej je sugeruje, bo to całkiem nierealne.

Co wg Ciebie znaczy określenie kolorów. To chyba jasne, że w sensie fizycznym kolor i fakturę najbliżej oddaje realna próbka oglądana w docelowym pomieszczeniu. Wizualizacja jednak w zupełnie wystarczającym stopniu daje odpowiedź, czy wybrane materiały ( z ich kolorem, fakturą itd.) dobrze się komponują w projektowanej przestrzeni.


Po to na studiach jest m.in. malarstwo, żeby nauczyć się faktury i koloru a nie testować ich na komputerze w pracy.

Nie wiem, może nie znam po prostu nikogo, kto nauczyłby się tego podczas semestru zajeć malarskich na studiach architektonicznych. Tego chyba człowiek uczy się całe życie...


Śmiem twierdzić, że obraz wnętrza powstaje najpierw w głowie a wizualizacja może go co najwyżej zweryfikować. Są być może jednak architekci, którym to komputer podpowiada formę , kolor i faktury. Ja się jednak z takimi nie spotkałem

Chyba mnie żle zrozumiałeś. Nigdy tak nie twierdziłem. Właśnie o tę weryfikację pomysłów chodzi w wizualizacji. Po prostu Twoja myśl, że architektowi wizualizacja jest do niczego niepotrzebna, w świetle mojej znajomości warsztatu pracy wielu architektów wydaje mi się błędna. Oczywiście, i nigdy nie twierdziłem, że tak nie jest, są i tacy, którzy w projektowaniu opierają się wyłącznie na rzutach, widokach, odręcznych perspektywach. Wydaje mi się jednak, że o ile np. dwadzieścia lat temu stanowili oni większość, proporcje te, cały czas dążą w kierunku odwrotnym.

Całkiem ładny offtopic się nam zrobił..:)

pzdr

i_de
14-10-2009, 12:26
Jeśli ktoś nie ma pomysłu na wnętrze , brak mu wyobraźni powinien wziąć architekta wnętrz ( tylko najpierw powinien przejrzeć zdjęcia z jego realizacji, czy dany styl mu odpowiada, a nie brać pierwszego lepszego)

Popieram. Jeśli dotychczasowe realizacje architekta podobają się, jest b. duża szansa na to, że efekt końcowy będzie się podobał również.

2112wojtek
14-10-2009, 12:40
Zgadzam się , ale ja nie mówiłem, że cad nie wspomaga . Owszem, lecz nie jest niezbędny, stąd przykład sprzed lat gdzie takich wizualek się nie robiło.
Naturalnie , nie ma sensu rezygnować z nowych narzędzi. Projektant nawet korzystający z cada powinien mieć więc i taką umiejętność , projektowania bez podglądu 3D. Wielu, nawet całkiem znanych nie używa wcale modelerów.
Dlatego tylko stwierdziłem, że wizualki są potrzebniejsze bardziej klientowi do zrozumienia niż projektantowi,, co zakwestionowałeś.

PS
Z tego co wiem, to na architekturze wnętrz, malarstwo jest ( w każdym razie było) bodaj 6 semestrów :D
Na politechnice tak, masz rację.

morfeusz1
15-10-2009, 07:55
We wtorkowej wyborczej w dodatku nieruchomosci była informacja o bezpłatnych poradach architekta wnętrz na bielanach wrocławskich: w każdy weekend w godz. 11.00-17.00 w Galerii Meblowej dyżurują architekci - kazdy może zasięgnąc bezpłatnej porady.

Ja nie korzystałam, więc nie napisze swojej opinii, ale wrzucam informacje dla tych, którzy są z okolic Wrocławia, a chcą sprawdzic co taki architekt może podpowiedzieć :wink:

lilka.w
23-11-2009, 14:19
Podzielcie się proszę swoimi doświadczeniami z projektantami wnetrz.Napiszcie,w czym okazali się pomocni.
Ja jestem po roku współpracy lżejsza o okragłą sumkę a nad wieloma aspektami wykończenia muszę się sama zastanawiać.
Wybrałam naszą projektantke sugerujac się jej realizacjami (strona internetowa),które były ciepłe i klasyczne,bo taki styl preferuję.Niestety pani ciągle wybierała drogę na skróty i chciała powielać u nas gotowe rozwiązania z innych własnych projektów,które nam nie odpowiadały.Na każdym spotkaniu omawialiśmy nasze preferencje i oczekiwania,a na kolejnym zielona ze złości ogłądałam projekt zupełnie inny od omawianego wcześniej.Gdy doszło do zakupów okazało się,że dobre są jedynie baaardzo drogie produkty w wybranych sklepach.Dla przykładu kominek .który nam zaproponowała (rodem z Londynu) wykonał znaleziony przeze mnie kamieniarz za ...50% ceny.Wiele proponowanych produktów można kupić z marszu w sklepie lub internecie za ok.30% niższą cenę.Oczekiwaliśmy kilku fajnych orginalnych rozwiązan , "takich jak nikt nie ma" ,a poczuliśmy się nabici w butelkę.
Czy macie lepsze wspomnienia z takiej współpracy?

iva_marti
23-11-2009, 14:42
Ja od początku stwierdziłam ,ze nie biorę projektanta. Na rzeczywiście dobrego mnie nie stać ,a na tańszych to szkoda pieniędzy.
W kilku tematach chciałam sie doradzić projektanta i bez rewelacji.
Zrobiłam sobie projekt kuchni. Pomierzyłam, policzyłam ,rozrysowałam, dobrałam materiały. Stwierdziłam jednak ,ze ja laik w temacie mogłam zrobić to źle. Kuchnia ważne pomieszczenie więc warto komuś to zlecić. Poszłam do polecaneg osalonu z kuchniami. Dziewczyna z wyglądu robiła fajne wrażenie. Pokazałam jej to co przygotowałam oraz kilka inych kuchni ,które były moimi inspiracjami. Po miesiącu przysłała mi projekt - mój projekt rozrysowany tylko w programie, nawet nie 3D :o Ja zdziwiona dzwonię do niej ,ze to przecież jest to co ja jej dałam. Ona no bo to dobre było i nie miała lepszych pomysłów :roll: 500zł jednak skasowała. Więcej pomógł mi stolarz,który tą kuchnie robił i poprawił wcześniej wiele błędów (wyszlyby dopiero po złożeniu całości)
Podobnie było z oświetleniem Dałam dziewczynie moje inspiracje. Powiedziałam co chcę. Na cały dom dostałam w projekcie może jeden nowy pomysł. Czego nie poprawiłam to było źle np. drzwi otwierały się na kinkiet. Oczywiście lampy wybierałam sama. Stracone pieniądze, bo to samo zrobiłabym sama. Ja oczekiwałam jakiś nowych ,zaskakujących rozwiazań, nie powielanych w każdym domu.

Pewnie będę miała wiele błędów, ale zapłacenie za projektanta nie oznacza ,ze będzie idealnie. Jeśli projektan to porządny ,a tacy niestety kosztują duuuże pieniądze. Zresztą i tak wszystko zależy od tego ile mamy funduszy na wykończenie. Co z tego, ze coś jest super, jak mnie na to nie stać i muszę zadowolić się czymś innym.

Nefer
23-11-2009, 14:48
Temat wałkowany wielokrotnie...

kasix25
23-11-2009, 15:33
Ja do swojego mieszkania tez chciałam na początku projektanta tym bardziej ze mam znajomego ale jak zaczął mi doradzać to połowa mi się nie podobała. Mieszkanie zaprojektowałam sobie sama oczywiście dużo motywacji miałam z internatu. dziś jak ktoś wchodzi do mieszkania pyta się kto je projektował, ze wszystko jest zrobione z gustem i wszystko pasuje a ja oczywiście się uśmiecham pod nosem:)

kuleczka
23-11-2009, 16:05
Ludzieee, projektant nie jest od tego żeby Wam zrobić tak jak nikt nie ma, coby odwiedzającym żuchwy opadły na świeżo położone kafelki.

Jak czytam te bzdury to mi się słabo robi.

On jest od tego żeby było funkcjonalnie, estetycznie i spójnie.

Nie można oczekiwać spójnego wnętrza robiąc projekt kuchni w salonie mebli kuchennych (zresztą tam nie pracuja projektanci, ale z reguły zwykli ludzie z łapanki), salon w sklepie z dywanami a łazienkę w salonie płytek (tam z kolei dają glazurę gdzie się da, najlepiej też na suficie z wiadomych względów).

Chcecie szoku u odwiedzających to bardzo proszę, internet, prasa, niewyczerpane źródło pomysłów.
Nalepiej w każdym pomieszczeniu po kilka oryginalnych i niecodziennych rozwiązań, kibel na suficie, kanapa na ścianie, plazma w podłodze.......
Szok w oczach odwiedzających bezcenny.

iva_marti
23-11-2009, 16:27
kuleczka czepiasz się :lol:
Nie chodzi o to, że ma być innaczej niż u wszyskich. Nie mam takich aspiracji ,ani tym bardziej funduszy :wink:
Myślałam tylko ,ze jak kobitka siedzi w temacie i tylko to robi to trochę lepiej niż ja zna sie na tym i zaproponuje jakieś ciekawe ,a proste rozwiązania.
Napisałam ,ze jak projektant to tylko dobry ,a to niestety kosztuje sporo.

Darcy
23-11-2009, 16:32
Wiele proponowanych produktów można kupić z marszu w sklepie lub internecie za ok.30% niższą cenę.

A to dziwne. Projektanci dostają w sklepach z wyposażeniem na ogół lepsze ceny niż przeciętni zjadacze chleba. Poza tym dobry projektant zna zasobność portfela klienta i nie powinien proponować mu np. gadżetów od Starcka, jeśli wie, że kogoś na to absolutnie nie stać.

martu
23-11-2009, 17:08
Darcy Joanna Baumgartner jest Twoim marzeniem w sensie jej obrazy,czy może jesteś szczęśliwa posiadaczką tego obrazu Noir Tulipan?Pytam,bo dzięki niemu weszlam na twój blog i widze same znajome mi rzeczy,kanapa prawie jak moja,biale cegiełki,białe drzwi:)

lilka.w
24-11-2009, 11:22
Temat wałkowany wielokrotnie...
Nefer! Może i tak jest,ale ja od niedawna tu zaglądami od niedawna urzadzam (pierwszy) dom...Ale twoja stopka wiele tłumaczy,jeśli chodzi o rzyczliwosc dla nowicjuszy :(

lilka.w
24-11-2009, 11:23
Oczywiście:życzliwość. :lol:

lilka.w
24-11-2009, 11:31
A wracajac do tematu : moja pani architekt nie jest ani tania,ani z prowincji.Myślę tylko,że z niej lepszy menadżer niż artysta ot co.Naszymi projektami zajmowały się kolejno trzy (sic!) asystentki pani architekt,którym od nowa trzeba było tłumaczyć,o co chodzi.A jeśli chodzi o nietuzinkowe pomysly to chodzilo np. o ciekawy witraż lub wnękę w ścianie oraz zestawinie podłóg(drewno i kamień- sama klasyka).Wydawało się ,że ponieważ dom ma byc cały w jednym stylu ,to nic wielkiego...wymaga jednak fachowosci i poczucia smaku.(laik niestety np.robiąc zakupy nie potrafi często sobie wyobrazic jaki bedzie efekt końcowy).A jednak nacięłam się i zniechęcilam i muszę to rozwiązać sama....
Jeśli mialabym doradzić znajomym,czy korzystać z pomocy architekta,to powiedziałabym,że tak,ale tylko pod warunkiem ,ze ktoś zadowolony z usług go poleci!

galka
24-11-2009, 16:42
lilka.w napisał;
[/quote]Jeśli mialabym doradzić znajomym,czy korzystać z pomocy architekta,to powiedziałabym,że tak,ale tylko pod warunkiem ,ze ktoś zadowolony z usług go poleci![quote]

To,że ktoś inny był zadowolony nie gwarantuje ,że i Ty będziesz .
Kazdy ma inne potrzeby i oczekiwania.Tylko w przypadku jeśli wnętrza byłyby w zupełnie podobnym stylu można ocenić czy projektant i Ty nadajecie na tych samych falach :)

pozdrawiam

jaksie
24-11-2009, 18:15
Temat wałkowany wielokrotnie...
Nefer! Może i tak jest,ale ja od niedawna tu zaglądami od niedawna urzadzam (pierwszy) dom...Ale twoja stopka wiele tłumaczy,jeśli chodzi o rzyczliwosc dla nowicjuszy :(

wystarczy skorzystać z wyszukiwarki na Muratorze :roll:

Irma
24-11-2009, 18:21
bo jak się weźmie niedopasowanego do siebie architekta(albo zgodzi się pracować z nieodpowiednim klientem) to to jest szarpanina i bezsens nie współpraca.
wiele też zależy od podejscia klienta, znam ludzi, którzy uważają, ze sami sobie zaprojektowali łazienkę, bo z ograniczonych do tzrech propozycji ze sklepua wybrali jedne płytki , znaczy SAMI zrobili...

mayland
24-11-2009, 19:50
Też jestem zdania, ze lepiej sie rozstać a nie męczyć.

joliska
25-11-2009, 06:12
Szukajcie, a znajdziecie ;)

http://forum.muratordom.pl/aranzacja-wnetrz-architekt-czy-wlasny-projekt,t169055.htm

lilka.w
25-11-2009, 10:11
[
To,że ktoś inny był zadowolony nie gwarantuje ,że i Ty będziesz .
Kazdy ma inne potrzeby i oczekiwania.Tylko w przypadku jeśli wnętrza byłyby w zupełnie podobnym stylu można ocenić czy projektant i Ty nadajecie na tych samych falach :)

pozdrawiam[/quote]
Masz rację ,ale tylko częściowo :roll: .Polecic z czystym sumieniem można osobe,o ktorej wiem,że jest uczciwa,tzn. dotrzymuje terminów,jest twórcza,(a nie -odtwórcza),nie naciska na zatrudnianie jej znajomych firm i na zakupy w określonych sklepach z pseudo promocjami.Kwestia prefewrencji merytorycznych to zupelnie inna sprawa.w moim pierwszy poście napisałam ,że i w tej kwestii można się naciąć.I wcale się nie cieszę,że mam rację.....

lilka.w
25-11-2009, 10:22
[quote="Nefer"]10000 razy wole archotekta, ktory rysuje ręcznie. Mam wtedy powód, by uwierzyć, że ten człowiek to odpowiednia osoba.
Otóż, zanim architekt zacznie produkować piękniusie wizje w 3D dobrze, żeby umiał to narysować ołóweczkiem na kartce.
Wstawić mebel z galerii do wirtualnego wnętrza potrafi każdy głupi (np. ja - a jestem w zakresie wnętrzartwa debilem) i program wiele zniesie. Ale życie już nie.
Więc nie dajmy sie mamić ślicznymi, wirtualnymi wnętrzami.


I moja architektka tak mi właśnie ślicznie rysowala.A raczej jej asystentki, (każda z trzech inaczej i w innych proporcjach).Niestety każda zmiana trwała przez to bardzo długo-łatwiej jest klikac niz rysować kredką.Ale jest pozytywna strona tego zagadnienia-mam parę ładnych obrazkow na scianę.Serio. Mój mąż jest bardzo konkretny i nie ma wyobraźni przestrzennej ,więc prosił o wersję 3D.Nie dało rady.Myślę,ze tak tez nie powinno być.Przegięcie w kazdą strone jest niefajne.

Darcy
25-11-2009, 10:29
Mój mąż jest bardzo konkretny i nie ma wyobraźni przestrzennej ,więc prosił o wersję 3D.Nie dało rady.Myślę,ze tak tez nie powinno być.Przegięcie w kazdą strone jest niefajne.

A to dziwne, bo polski profesjonalny program kadowski można mieć już za ok. 4000 złotych. Powinno się zwrócić przy pierwszym projekcie i na pewno rysowanie w nim jest tańsze, niż opłacanie trzech rysowniczek. :o Nie wspominając już o tym, że naniesienie jakichkolwiek zmian trwa parę minut, a nowe rysunki można wysyłać klientowi mailem.

Oczywiście renderingi robione są maksymalnie pod klienta, więc jeśli architekt jest sprawny, to rysunki wyglądają ładniej niż pomieszczenie w realu. Cuda można zdziałać szczególnie światłem. Program potrafi wszystko (pokój oświetlony promieniami zachodzącego słońca etc.), ale spójrzmy jeszcze, jak to się ma do rzeczywistego ustawienia domu względem stron świata, dopływu światła dziennego przez okna i tak dalej...

Rysunki w 3D nie odwzorują 1:1 rzeczywistości, choć mogą być bardzo fotorealistyczne.

Darcy
25-11-2009, 10:43
Darcy Joanna Baumgartner jest Twoim marzeniem w sensie jej obrazy,czy może jesteś szczęśliwa posiadaczką tego obrazu Noir Tulipan?Pytam,bo dzięki niemu weszlam na twój blog i widze same znajome mi rzeczy,kanapa prawie jak moja,biale cegiełki,białe drzwi:)

Jej obrazy to moje marzenie, chociaż wolałabym to określić jako cel. :-) Zamiast dupereli z Almi Decor za parę tysięcy, wolę powiesić jej prace, które mnie po prostu urzekły. :-)

A wracając do tematu... Wydaje mi się, że każdy architekt wnętrz, choć obiecuje, że jest w stanie zaprojektować wszystko, to w rzeczywistości specjalizuje się w jakiejś stylistyce. Jedni są doskonali w projektowaniu nowoczesnych, industrialnych wręcz apartamentów, a inni świetnie urządzają podmiejskie wille o mocno klasycznym charakterze.

Dlatego przed wyborem architekta sprawdziłabym portfolio projektanta. Wtedy łatwiej spotkać osobę, która nadaje na tych samych falach. A ryzyko? No cóż, powielanie tych samych pomysłów w kolejnym projekcie.

mayland
25-11-2009, 10:51
Uogólniacie.
Są klienci którzy wręcz pytają: widziała juz to pani gdzieś, robiła cos takiego? Jak odpowiedź jest twierdząca to akceptują jak przeciwna to zazwyczaj sie wahają i wybierają rozwiązania standardowe, bezpieczne. Więc nie każdy chce mieć "to jajo" w domu czy zbyt sie wyróżniać. Bardzo duza grupa stawia na te preferencje o których pisała kuleczka "funkcjonalnie, estetycznie i spójnie".
Nie mozna im mieć tego za złe a projektantów projektujących takie wnetrza mieć za mniej twórczych czy mniej produktywnych.

Irma
25-11-2009, 11:14
też jeszcze dodam, ze to co dla jednego jest jajem dla innego jest nudne i zachowawcze.
nie ma tak, ze jak wnętrze projektował fachowiec to wszystkim ale to wszystkim buty pospadają.
jako osoba stojąca z drugiej strony powiem tylko tyle, ze najlepiej pracuje się z osobami, które są bardzo wymagające na początku czyli podczas etapu projektowego ale poźniej podczas realizacji zostawiają wolną rękę, nic nie zmieniają i nie czepiają się każdej najmniejszej pierdoły.

galka
25-11-2009, 11:38
Ale dotego ,co napisała Irma musi być zachowany jeden warunek;
klient czy inwestor musi wiedzieć jaki efekt chce osiagnąć :D

asizo
25-11-2009, 11:51
Mój szwagier z żoną kupili własnie mieszkanie, a że urządzanie wnętrz i myslenie o tym wszystkim, jak stwierdziła przyszła pani domu, jej w ogóle nie kreci (o szwagrze nawet nie wspominam, bo dla niego mieszkanie czy dom, to tylko ściany i dach nad głowa, byle był komputer, duży telewizor itp. sprzęty), więc zamówili kompleksowy projekt, począwszy od przestawienia ścianek działowych, az po wybor zasłon.
Można i tak...

Mnie zaś tworzenie wnętrza i jego zmienianie kręci bardzo, więc zabrałam sie za wszystko sama. Mam trochę wyobraźni i poczucia estetyki, kiedys skonczyłam "plastyk", pózniej była krótka przygoda z ASP. Nie mam wykształcenia w kierunku projektowania wnętrz, ale po prostu sprawia mi to przyjemnosc. Wiem dokładnie, co mi się podoba, czym sie lubię otaczac i jaki styl mają miec moje wnętrza, więc dlaczego mialabym się pozbawiac przyjemnosci urządzania własnego domu?

Kupilismy gotowy dom, który wymagał generalnego przearanżowania przestrzeni i to było ( i ciągle jest) dla mnie wielkim wyzwaniem. Łatwiej jest zaprojektowac coś od początku, niż potem szukac rozwiązan poruszając się w pewnych ramach, ale to mnie właśnie tak bardzo pociagało i... rzuciłam się w ten wir. Inna sprawa, ze mój mąz ma jakas awersję do architektow, ale to nie to zadecydowało o tym, ze chciałam stworzyc dom sama. Jesli chodzi o sprawy konstrukcyjne, typu wzmocnienie stropów, bo przerabialismy poddasze na użytkowe i jeszcze kilka innych technicznych rozwiązań, to głównie zajął się tym nasz przyjaciel budowlaniec w porozumieniu z konstruktorem, ale reszta to już moje wizje i przemyslenia.

Nie obyło się bez kilku blędów, teraz parę rzeczy zrobilabym inaczej, ale to takie niewielkie "ale", które wlaściwie tylko ja znam i mi przeszkadzają, bo ja lubie wszystko miec idealnie ;) Niektóre przestałam zauwazac, do innych sie przyzwyczailam, bo to przecież "tylko" budynek, nic od czego zalezy nasze zycie.
Żeby tylko takie miec "problemy"... Tak, tak tego tez sie nauczyłam w trakcie pracy nad naszym domem.

Tworzenie naszego domu jest dla mnie codziennie inspiracją, radością i wyzwaniem. Patrzę, analizuję. Jeszcze wiele do zrobienia, choć tak naprawdę mieszkamy juz normalnie od pół roku.
Gdybym mieszkała sama, byłoby pewnie inaczej, ale muszę brac pod uwage rowniez zdanie męża. W "moim" domu królowałby szarosci, szkło, smaczki typu betonowe elementy wystroju, ale to nasz wspolny dom. No i sa jeszcze dzieci.

Nie chciałabym miec wszystkiego zaprojektowanego od początku do końca, tzn. wprowadzic się na gotowe i już tak mieszkać. I nie mówię tego dlatego, ze tak nie miałam i zazdroszcze. Nie nie. Ja po prostu lubię, jak wnętrze zmienia się razem z nami, dojrzewa. Nie mozna tego osiagnąc projektujac od razu gotowe rozwiązania - takie jest moje zdanie. Ja zaczęłam od jasnych, gładkich scian w całym domu. Podobnie z podłogą, wybrlałam neutralny, ponadczasowy dąb, do którego wszystko pasuje oraz jasnobezowy gres, bo to neutralne tło. Nie chciałam się pozbawiac mozliwosci kreowania wnętrza, gdy coś typu zabudowa g-k, wzory typu dywanik na podłodze itp.) ogranicza później szanse na potencjalne zmiany.
A ja lubie , jak wnetrze sie zmienia. Lubie cos przestawić, zmienic kolor, dlatego urzadzam mój dom tak, by moc z czasem kolorem manipulowac zmieniając np. dodatki, a nie narzucając kolorystyke całemu wnętrzu poprzez wstawienie np. wielkiego czerwonego wypoczynku lub zrobienie pomarańczowej kuchni -chodzi o to, ze wolę miec neutralne tlo, na ktorym moge tworzyc w zalezności od nastroju. Bo może za rok, dwa, trzy opatrzy mi sie wnętrze naszego domu (wiem, ze raczej wczesniej niz poxniej ;)) i będę chciała przemalowac ściany, gdzies nakleic fototapete, powiesc obraz, lustro, inną lampę, moze zmienic kolor rolet, itp.

Lubie miec pole manewru, a niestety wnętrze zaprojektowane od a-z, zwłaszcza gdy sporo za nie zapłacimy, nie daje takiej mozliwosci.

Acha, architekt zaprojektuje mi łazienkę (taki mam plan) ;)

Irma
25-11-2009, 12:13
tego nie jestem pewna, według mnie powinien wiedzieć mniej więcej czego chce. Wcale nie jest to częste. Zdarza sie, ze klient oczekuje ode mnie, że zgadnę jakie ma upodobania. I że zrobię tak, zeby mu się podobało mimo, ze on sam nie wie czego chce...

a ha i jeszcze jedno - wiele osób pisze, ze sami sobie zaprojektowali wnętzre, i ze na pewno projektant wiele lepiej by tego nie zrobił. itd...mniej wiecej w tym sensie. Natomiast ja mam takie spostrzeżenie - kiedy wchodzę do domu, od razu wiem, czy projektował je fachowiec czy jest to samodzielna inicjatywa.
i nawet nie umiem powiedzieć na czym polega różnica...ot, taka luźna uwaga...

Arxxxxania
25-11-2009, 13:17
Tu wszystko zależy od tego z kim się zadajacie i z kim chcecie współpracować. Na pewno warto zwracać uwagę na portfolio osób z którymi współpracujemy. Także bardzo ważnym aspektem porzy projektowaniu jest to - czy dana firma stamnowi zespół architektów czy jest to pojedyncza osoba. Zespół architektów zazwyczja projektuje szybciej i energiczniej oraz co najważniejsze - osoby współpracujące ze soba w zespole - zazwyczaj konsultuja sie wzajemnie - co w efekcie pozwala na unikanie błędó projektowych. Reasujmuyjąc - polecam współpracę z droższym ale lepszym biurem niż z byle pierwszym tanim studentem, lub architektem bez doświadczenia i działającym wpojedynkę.

Darcy
25-11-2009, 13:59
A ja poszłam na kurs projektowania wnętrz. :-) Nie mam aspiracji do tego, aby zajmować się tym profesjonalnie, ale pomyślałam, że warto nauczyć się przynajmniej podstaw, jeśli mam w perspektywie samodzielne urządzanie domu.

Kurs jest weekendowy i na razie jestem bardzo zadowolona. Dla hobbysty to idealne rozwiązanie.

Plusem jest to, że do zaliczenia należy wykonać całościowy projekt domu lub mieszkania, co najmniej trzypokojowego. Oczywiście zaprojektuję swój dom. :-) Zmusza to do bardzo szczegółowego podejścia do projektu i wybrania wszystkiego - od rodzaju farb na ściany, przez model klamek, mebli, po oświetlenie i całkowite wyposażenie łazienek. Z gotowymi rysunkami wykończeniówka powinna pójść szybciej, niż gdybym miała się zastanawiać nad każdym drobiazgiem w trakcie robót.

2112wojtek
25-11-2009, 14:59
Wow!
Zespoły architektoniczne w przypadku projektowania wnętrz domów jednorodzinnych i mieszkań ??
Zdarza mi się pracować dosyć często w zespołach, ale tylko wówczas gdy przygotowywany jest projekt architektoniczny od podstaw tj zarówno architektura i wnętrza lub obiekt jest duży ( najczęściej to "używka publiczna").
W przypadku domów jednorodzinnych a już gotowych w szczególności, zatrudnianie zespołu jest nieporozumieniem. Owszem mogą pracować ( co jest wyjątkowo rzadkie) branżowcy na etapie wystroju gdzie inwestor wymaga projektów dla branż , ale jak sobie wyobrażasz prace takiego zespołu architektów ?
Jeden robi jadalnie drugi łazienkę, trzeci projektuje oświetlenie ?
8)
Można pewnie i tak , ale to pracy raczej nie przyspieszy a i efekt wątpliwy.
Podobno gdzie kucharek sześć , tam cycków dwanaście i jeść nie ma co.
pozdrawiam.

Irma
25-11-2009, 16:19
przydałby mi się asystent, bo nie cierpię robienia dokumentacji, ale w spólce już byłam i wiem, ze to nieporozumienie...szef może być tylko jeden

kuleczka
25-11-2009, 16:37
Tu wszystko zależy od tego z kim się zadajacie i z kim chcecie współpracować. Na pewno warto zwracać uwagę na portfolio osób z którymi współpracujemy. Także bardzo ważnym aspektem porzy projektowaniu jest to - czy dana firma stamnowi zespół architektów czy jest to pojedyncza osoba. Zespół architektów zazwyczja projektuje szybciej i energiczniej oraz co najważniejsze - osoby współpracujące ze soba w zespole - zazwyczaj konsultuja sie wzajemnie - co w efekcie pozwala na unikanie błędó projektowych. Reasujmuyjąc - polecam współpracę z droższym ale lepszym biurem niż z byle pierwszym tanim studentem, lub architektem bez doświadczenia i działającym wpojedynkę.
Proszę, jakie to wszystko proste, wystarczy zespół zgranych architektów (zakładajac jak na początku tematu, że nawet z jednym trudno sie dogadać) :D
i najlepiej jeszcze wypasione biuro :P
wówczas każde roziązanie będzie rewelacyjne, no bo tyle ludzi wespół wzespół nad tym myślało hehe,
pochylając nad naszym wnętrzem swe zatroskane główki :wink: :P

eh..

olika
25-11-2009, 16:52
Zgadzam sie z Irma , ja tez odrozniam wnetrza przygotowane przez architekotow od tych wymyslonych przez nas samych, wlasnie nie wiem ale czesto brakuje w nich takiej spojnosci, niby wszystko ladne ale jakies bez koncepcji....bez tej kropki nad i....

Ja mialam okazje widziec wnetrza i projekty przygotowane przez architekotow i powiem jedno czesto to co na papierze nie oddaje tego co wyjdzie w naturze!
Po architekcie spodziewamy sie ze jego projekt rozwali nas na lopatki juz na etapie wizualnym i tu tkwi blad bo niestety efekt tkwi w szczegolach!
Widac go dopiero gdy architekt realizuje wnetrze w warunkach realnych.
To co na papierze wygladalo tak sobie realnie jest genialne!

Oczywiscie zdarzaja sie architekci niewypaly ale nie sadze zeby ktokolwiek bez przygotowania byl w stanie objac calosciowo wszystko lepiej jak osoba do tego wyszkolona nie mowiac o fakcie ze jedanak taka osoba ma zdecydowanie lepsza wiedze na temat dostepnosci pewnych materialow czy rozwiazan na rynku.

Jeszcze jedno, jesli nie mamy kasy na architekta to rzeczywiscie lepiej sobie go odpusic, bo z pewnoscia dobry architekt pociagnie troche nasza kiese w dol!

Irma
25-11-2009, 17:10
apropos kasy - architekt czy projektant to często ie jest bardzo duża kasa- ale nie oszukujmy się realizacja projektu trochę podnosi koszty... chocby na poziomie robocizny, często rozwiązania proponowane przez projektanta są niestandardowe, więc droższe.
Z tym, ze jesli ktoś sam się bawi w projektanta to najczęsciej wyda jeszcze więcej.... na poprawki :wink:

lilka.w
26-11-2009, 08:05
Myślę że cała trudność polega na tym by znaleźć złoty środek- miedzy wizją i oczekiwaniami klienta a doświadczeniem i wizją projektanta.
Jednak myśle też,że można się czuć rozczerowanym,gdy po godzinach rozmów o preferencjach (i oglądniu przyniesionych przeze mnie zdjeć) w rezultacie otrzymuję projekty niemalże skopiowane z poprzedniej realizacji - byłam ją ogladać.Sądziłam,ze ta współpraca da mi wiecej przyjemności:( , a nie tyle stresu.Np. gdy twierdziłam,ze nie podoba mi się proponowana kuchnia i proszę o inną wersję ,na następnym spotkaniu usłyszałam,ze przyjęto do wiadomosci,ze mi się nie podoba,ale to lekarz (sic!) musi przekonać chorego do metody leczenia!

Irma
26-11-2009, 08:15
rozumiem Cię, ale projektanta też
rzeczywiście jest tak, ze to projektant powinien mieć ostatnie słowo. i analogia z lekarzem jest wg mnie jak najbardziej ok.
jest tylko jeden warunek - musisz mieć zaufanie - no i projekt jednak musi spełniac założenia.
Z tego co piszesz posługując się dalej analogią medyczną to lekarz leczył inną chorobę niż pacjent ma...

kuleczka
26-11-2009, 08:24
Lilka.w a na czym polegała ta kopia?
Czy chodziło o rozwiązania, rodzaj użytych materiałów?
bardzo jestem ciekawa

lilka.w
26-11-2009, 11:37
rozumiem Cię, ale projektanta też
rzeczywiście jest tak, ze to projektant powinien mieć ostatnie słowo. i analogia z lekarzem jest wg mnie jak najbardziej ok.
jest tylko jeden warunek - musisz mieć zaufanie - no i projekt jednak musi spełniac założenia.
Z tego co piszesz posługując się dalej analogią medyczną to lekarz leczył inną chorobę niż pacjent ma...

Tak nie do końca się zgodzę,bo nie byłabym szczęsliwa wydajac sporo np. na kuchnię,w ktorej nie czułabym się od poczatku dobrze i musialabym się do niej przekonywać...
Prócz tego chialabym mieć jednak wybór z pośród kilku opcji a nie jedynie sluszną wersję...
Prócz tego ja naprawdę jestem dość konkretna osobą i nie mam kłopotow z komunikacją na żadnym polu,a tu gadamy,gadamy ,tracimy godziny (dosłownie),a potem kompletny rozjazd między projektem a oczekiwaniami.

lilka.w
26-11-2009, 11:42
Lilka.w a na czym polegała ta kopia?
Czy chodziło o rozwiązania, rodzaj użytych materiałów?
bardzo jestem ciekawa
Chodziło zarówno o rozwiazania (np. podłogi w kuchni ,meble,oświatlenie) ,jak
i materiały. Nie wspomnę (a jednak :) ) o tzw. najlepszych firmach - jesli baterie to hans grohe ,jesli armatura to v& boch, jeśli płytki to marazzi .Nie blokowaliśmy jej zbytnio jeśli chodzi o cenę ,a jednak nawet nie próbowała szukać niczego innego.Pochodzić po Opexie to ja sama potrafię .

an100
27-11-2009, 12:13
moja znajoma jest projektantką i naprawdę jestem w szoku jak ona się przygotowuje do każdego projektu. setki godzin spędzone z klientami, jeżdzenie po sklepach kontakty z dostawcami. naprawde podziwiam!! zdaje sobie sprawe ze nie kazdy projektant tak robi i oby sie trafialo tylko na takich troskliwych i rzetelnych ludzi.

utek76
27-11-2009, 18:49
Witam!
Nie wiem czy projektant to zło, ale już na pewno nie zło konieczne, ja nie miałam projektanta, nie miałam na niego kasy. Pomagał mi internet, gazety, trochę sama pogłówkowałam. Pewnie widać, że nie pracował u nas fachowiec, ale....nam tu dobrze i to się liczy :wink:
Pozdrawiam

jaksie
27-11-2009, 18:50
setki godzin
an100 nie poniosło cię trochę?

lilka.w
29-11-2009, 17:28
Darcy napisz prosze ,gdzie w Warszawie można zrobić taki kurs,jak długo trwa i ...ile kosztuje.myślę,ze to bardzo dobry pomysł!

an100
30-11-2009, 09:05
setki godzin
an100 nie poniosło cię trochę?

nie :D:D "setki" to taka przenośnia ale serio miała jedną taką klientkę, której robiła cały dom i uwierz, że widziała się z nią codziennie! plus telefony z wątpliwościami. także wiem co przeżyła. do tej pory (pomimo tego, że dom jest skończony, ciągle zleca jej jakieś dodatkowe rzeczy.

nie jest łatwo hehe

kuleczka
30-11-2009, 09:33
Lilka.w a na czym polegała ta kopia?
Czy chodziło o rozwiązania, rodzaj użytych materiałów?
bardzo jestem ciekawa
Chodziło zarówno o rozwiazania (np. podłogi w kuchni ,meble,oświatlenie) ,jak
i materiały. Nie wspomnę (a jednak :) ) o tzw. najlepszych firmach - jesli baterie to hans grohe ,jesli armatura to v& boch, jeśli płytki to marazzi .Nie blokowaliśmy jej zbytnio jeśli chodzi o cenę ,a jednak nawet nie próbowała szukać niczego innego.Pochodzić po Opexie to ja sama potrafię .
Pytałam dlatego, że pewnych spraw nie można nazwać powielaniem.
Np glazura w kuchni czy parkiet w salonie jest pewnym standardem, a nie powielaniem.
Chyba że jest to ta sama glazura i ten sam parkiet plus identyczne meble.
Wybieranie tych najdroższych materialów wykończeniowych to niestety zmora projektantów, ale pozwala to osiągnąć najlepszy efekt bez zbytniego kombinowania (czyt. mniejszym nakładem pracy).
Dobrze na początku ustalić jakieś granice finansowe i tego się konsekwentnie trzymać.
Dobry architekt poradzi sobie równiez przy ograniczonych (oczywiście w granicach rozsądku) środkach.

Elfir
30-11-2009, 09:45
Powiem tak - rozumiem narzucanie klientowi przez architektów wnętrz pewnych rozwiązań. Wiem jak to potrafi wkurzyć fachowca gdy klient albo nie ma gustu, albo proponuje rozwiązanie niezgodne z architekturą budynku.

Heh... Robię od 3 miesięcy ogród klientowi pod bardzo nowoczesny w architekturze dom (duże szare powierzchnie ścian, duże przeszklenia). Dom, który samym swym wygladem narzuca rozwiązania przestrzenne ogrodu. I groch o ścianę! Żadna z moich kilku różnych koncepcji zagospodarowania ogrodu nie przypadła mu do gustu. Niby klient mówi ze chce nowocześnie, ale, niestety, dla niego "nowoczesnie" oznacza styl cmentarny: żywopłoty z żywotników poprzetykane wyłącznie roślinami iglastymi. Na słowo "liściaste" reaguje skrzywieniem ust, na słowo "bylina" obraża się na mnie. Kazdy oryginalniejszy, odważniejszy pomysł był wyrzucany do kosza (łącznie z rzeźbą w ogrodzie, różnymi inspiracjami z wystawy w Chelsea). Ogród mu robię w bólach, ale nie będzie to realizacja, którą będę się mogła pochwalić.

lilka.w
03-12-2009, 23:18
Oj ,ja własnie marzyłam o tym,by mnie projektant wreszcie czymś niestandardowym zaskoczył....upodobania mam raczej skrystalizowane i mozna się ze mna porozumiec.Ale chyba najgorszym wrogiem naszej współpracy bylo lenistwo - łatwiej powielic coś,co się juz zrobiło i to zagrało ,niz nasiedziec się i ryzykowac efekt końcowy.Ale na litośc Boska - przeciez gres czy kamień w kuchni może byc ulozony na miliony sposobów ,a wneka w scianie równiez ,etc.Jeśli chodzi o klasykę to nie jest nią jedynie styl nowobogackich rezydencji z Konstancina,który nijak ma się do mojego ciepłego rodzinnego i na wskroś rodzinnego domu.

MadaLee
08-12-2009, 00:25
Co do mimmi: wiadomo są dobrzy i źli architekci tak samo jak to jest w innych zawodach lekarz, policjant itd. ... ale zakładając, ze robi to ten dobry to nie dopuści do takiej sytuacji o jakiej piszesz, że estetyka wnętrza weźmie górę nad funkcjonalnością bo na studiach uczą nas ergonomii we wnętrzach i wszystko tak na prawdę ma swoje wymiary np. /blatu od lodówki do kuchenki itp./ Domy, które projektują architekci wnętrz są tworzone dla ludzi, tak ta relacja nazywa się klient-projektant bo to jest wykonanie dla kogoś jakiejś pracy ale nie wbrew jemu. Pierwszym elementem do wejścia w projekt jest "wywiad środowiskowy" czyli wyciągniecie jak najwięcej przydatnych informacji od klienta, poczynając od ilości osób mających zamieszkać kończąc na uwagach co do upodobań. My kończymy kilka lat studiów, żeby to wszystko ogarnąć, oczywiście do tego zawodu trzeba mieć zdolności artystyczne /zmysł estetyczny połączony z wiedzą na ten temat połączony ze zdolnościami manualnymi tj. rysunki szkice odręczne/. Od tego projektowania my mamy już skalę w oczach. Pewne skrzywiania zawodowe jak ocenianie ergonomii wnętrz w których jesteśmy np. restauracja właśnie po to by tworzyć jak najlepsze wnętrza, które są tworzone dla CZŁOWIEKA. Te projekty co widzicie w gazetach to najczęściej zwykłe aranżacje do zdjęć, żeby ładnie wyglądało dodaje się srutki-pierdutki typu: jabłko, szal, świeczniki /bez komentarza/
W niektórych postach przyznaję rację Nefer. Bo np. projekt powinien wychodzić od ołówka, żadna wizualizacja nie odda prawdy o wnętrzu, nawet te robione przez projektantów/jest w nich oszukanie świetlne-dla niektórych niewidoczne/ prawda rozgrywa się w makiecie, gdzie światło jest realnością, a ono ma wielkie znaczenie podczas projektowania, bo wiadomo jak człowiek reaguje na naturalne światło(nie będę robić już wykładu) więc tym samym wyjaśniam, że programy jakie podaje mimmi(IKEA Home Planner, Power NET+, Light Decor Paradyż, Sweet Home 3D etc.) oszukują po całości. A te lepsze wizualizacje np. w AutoCAD'zie(czyt. profesjonalnym programie) robi się dla klientów, żeby jako/tako uświadomić im efekt pracy projektanta/architekta.
No i na koniec pewna różnica pomiędzy dekoratorem/projektantem wnętrz/architektem wnętrz. Dekorator to ten co wiesza firaneczki, układa poduszki, narzuty, jabłuszka na stół, wzorki na ścianę. Projektant to ten co dostosowuje pomieszczenie surowe do użytku, dobiera podłogi, płytki, tynki, kolory ścian czyli aranżuje wnętrze jakie dostał do zaprojektowania. A architekt wnętrz to ten co dostaje surowe wnętrze do zaprojektowania i nie dopasowuje się do niego tylko te wnętrze dopasowuje do człowieka, do estetyki, czyli ma taką wiedzę, że może ściany przenosić, przestawiać, rozbudowywać wnętrze, przekształcać, przykładowo -> wchodzisz do budynku w kształcie sześcianu a tam np. wnętrzem jest walec /naiwny przykład jedynie na wyobraźnię/.
Radziłabym zaglądać przyszłym Waszym projektantom/ogólnie mówiąc/ zajrzeć w papiery co oni takiego kończyli i nie liczyć na to, że ktoś kto zrobił jakiś śmieszny kurs umie cokolwiek porządnie zrobić/tzw. dekorator/.. Kursy i studium/2letnie/ to strata czasu i pieniędzy. Profesorowie wyśmiewają je równym i gromkim śmiechem..
[.. i pewnie ciut za dużo powiedziałam :-? ]

Darcy
08-12-2009, 09:05
Darcy napisz prosze ,gdzie w Warszawie można zrobić taki kurs,jak długo trwa i ...ile kosztuje.myślę,ze to bardzo dobry pomysł!

Robię kurs w Art Studio, to ich strona internetowa: http://www.artstudio.edu.pl/

Kurs kosztuje 2 tysiące złotych, jest w nim pięć weekendowych zjazdów (soboty i niedziele od 9.30 do ok. 15). Dokładny program znajdziesz tutaj: http://artstudio.edu.pl/W-3PiAW-PZ.html Na zajęciach pojawiają się też dystrybutorzy farb, tkanin czy tapet z wzornikami.

To nie są oczywiście żadne studia, a słowo 'projektowanie' jest trochę na wyrost, bo kurs uczy raczej dekorowania przestrzeni. Ale zajęcia otwierają oczy na nowe rozwiązania, niestandardowe materiały, inne podejście do wnętrza. Prowadzący kurs, pan Eryk, jest bardzo barwną i może nieco ekscentryczną postacią, dzięki czemu trudno się nudzić na jego wykładach. :)

mimmi
08-12-2009, 11:44
Bo np. projekt powinien wychodzić od ołówka, żadna wizualizacja nie odda prawdy o wnętrzu, nawet te robione przez projektantów/jest w nich oszukanie świetlne-dla niektórych niewidoczne/ prawda rozgrywa się w makiecie, gdzie światło jest realnością, a ono ma wielkie znaczenie podczas projektowania, bo wiadomo jak człowiek reaguje na naturalne światło(nie będę robić już wykładu) więc tym samym wyjaśniam, że programy jakie podaje mimmi(IKEA Home Planner, Power NET+, Light Decor Paradyż, Sweet Home 3D etc.) oszukują po całości. A te lepsze wizualizacje np. w AutoCAD'zie(czyt. profesjonalnym programie) robi się dla klientów, żeby jako/tako uświadomić im efekt pracy projektanta/architekta.

Darmowe programy, o których wspominałam, nie służą oczywiście do profesjonalnych projektów (chociaż jeśli ma się wyczucie i smak, to efekty są dość dobre, czego potwierdzenie widziałam zresztą na tym forum), ale są przydatne zwykłym ludziom, którzy nie chcą/nie stać na architekta. Dlaczego mają robić coś na oko lub rysować na kartce, kiedy rysować nie potrafią, skorą mogą sobie wypróbować rozwiązania w programie? I to za darmo?
Nie zajmuję się projektowaniem na co dzień, ale traktuję to jako jedno z moich hobby (kocham rysować, malować, zajmować się grafiką komputerową). W chwili obecnej jestem nawet posiadaczką profesjonalnego polskiego oprogramowania CAD Decor i CAD Kuchnie, tego typu, o jakim wspominała Darcy (częściowo dostałam w prezencie, częściowo sama musiałam zapracować :wink: ). Mimo iż nie planuję, przynajmniej w najbliższej przyszłości, robić z tego kariery, lubię zdobywać nowe umiejętności i takie coś zawsze może mi się kiedyś przydać. Chociażby przy remoncie/budowaniu mieszkania/domu, bo nawet jeśli sama tego nie przeprowadzę, będę miała lepsze pojęcie, tego co chcę i co jest możliwe.
W tym wątku wypowiedziało się zresztą trochę ludzi, z których niektórzy sami potrafili zająć się swoim remontem, a inni byli bardzo niezadowoleni ze współpracy z profesjonalistami (także tymi rysującymi odręcznie). Wszystko zależy od tego na jakiego architekta się trafi, a także od samego człowieka (czy ma predyspozycje w tym kierunku)
A co do wizualizacji, to nikt mi nie wmówi, że to tylko dla klienta, bo nie raz czytałam jak panowie ARCHITEKCI licytowali się, który ma lepsze rendery i z pogardą patrzyli się na programy tańsze niż za kilkanaście tysięcy, które nie dają tak dobrych efektów, jak ich programy. :wink: :P

Darcy
08-12-2009, 11:54
Rendery oszukują. Szczególnie grą światłem. :wink: Ale projektant musi sprzedać swój projekt, dlatego wizualizacje są tak dopracowane, że wyglądają często lepiej niż rzeczywiste wnętrza.
A inną sprawą są klienci, którzy czasami nie mają za grosz wyobraźni (przypadki ekstremalne) i dopiero po obejrzeniu znakomitych renderów są w stanie uwierzyć w projekt.

mimmi, jak Ci się pracuje w CAD Decorze? (Będę wdzięczna za wiadomość na forum albo na prv). W tym miesiącu kupię miesięczną licencję, aby sprawdzić, czy mi z nim po drodze. Z ArchiCadem się nie polubiłam - to program do projektowania budynków, a nie wyłącznie wnętrz. Dla mnie jest zbyt zaawansowany i ma masę niepotrzebnych mi funkcji.

MadaLee
08-12-2009, 16:17
mimmi chyba źle mnie zrozumiałaś, ja Tobie niczego nie narzucam jedynie od strony projektowania architektonicznego uświadamiam jak jest,
masz swoje życie i w nim Ty dokonujesz wyborów: chcesz urządzasz sobie sama dom, chcesz zatrudniasz architekta,
siedzę w tym temacie więc się wypowiedziałam jak jest z naszej strony - projektujących
jeśli zatem ktoś na własną rękę urządza sobie mieszkanie to dla rozbudowania własnej wyobraźni może korzystać z takich programów...
tyle ;]
pozdrawiam...

Kasiorek
08-12-2009, 20:31
I ciąg dalszy o wyższości Swiat Bożegonarodzenia nad Wielkanocnymi :D czyli o wyższości architektów nad dekoratorami
Ja pragnę tylko zauważyć żę zaglądanie komuś w papiery jeszcze nie przesądza o dobrym projekcie i ciekawych, niebanalnych rozwiązaniach, bo tu raczej praktyka jest potrzebna której i100 lat studiów nie zastąpi

mimmi
09-12-2009, 09:44
mimmi chyba źle mnie zrozumiałaś, ja Tobie niczego nie narzucam jedynie od strony projektowania architektonicznego uświadamiam jak jest,
masz swoje życie i w nim Ty dokonujesz wyborów: chcesz urządzasz sobie sama dom, chcesz zatrudniasz architekta,
siedzę w tym temacie więc się wypowiedziałam jak jest z naszej strony - projektujących
jeśli zatem ktoś na własną rękę urządza sobie mieszkanie to dla rozbudowania własnej wyobraźni może korzystać z takich programów...
tyle ;]
pozdrawiam...

Na szczęście to forum ma tę zaletę, że nawet jeśli ktoś ma inną opinię, wyraża ją w sposób kulturalny i bez niepotrzebnych emocji :)
Wiem, że bycie architektem nie jest łatwe i samo użycie programu nie gwarantuje, że projekt będzie dobry. Wychodzę jednak z założenia, że skoro producenci oferują darmowe oprogramowanie, to dlaczego z niego nie skorzystać, skoro może ono ułatwić życie. Prawdziwi projektanci ich nie potrzebują, ale laikowi może się przydać. :)


Rendery oszukują. Szczególnie grą światłem. :wink: Ale projektant musi sprzedać swój projekt, dlatego wizualizacje są tak dopracowane, że wyglądają często lepiej niż rzeczywiste wnętrza.

Z tym się muszę zgodzić. Raz pokazano mi "projekt" zrobiony w 3ds max (aby udowodnić, że robi najlepsze na świecie wizualizacje) i byłam pod wielkim wrażeniem - cudowne światła, obrazek jak najpiękniejsze zdjęcie... Dopiero po chwili zorientowałam się, że to była piękna ilustracja niczego, bo "projekt" składał się z dwóch foteli i kominka. :lol:



mimmi, jak Ci się pracuje w CAD Decorze? (Będę wdzięczna za wiadomość na forum albo na prv). W tym miesiącu kupię miesięczną licencję, aby sprawdzić, czy mi z nim po drodze. Z ArchiCadem się nie polubiłam - to program do projektowania budynków, a nie wyłącznie wnętrz. Dla mnie jest zbyt zaawansowany i ma masę niepotrzebnych mi funkcji.

Od strony technicznej: opanowuje się go szybko (podstawy można poznać w parę godzin), a bardziej skomplikowane funkcje - z czasem, plus pomocą są filmiki instruktażowe. Ja je dostałam na szkoleniu, ale są też dostępne na jakimś forum. Poza tym, jeśli wcześniej pracowałaś z takimi programami, to pewno Tobie będzie jeszcze łatwiej (ja miałam styczność tylko z darmowymi, amatorskimi).
Jeśli chodzi o komfort pracy, to bardzo dobrze mi się go używa i mam przy tym sporo zabawy. Lubię to, że mimo iż jest nastawiony na tworzenie łazienek, da się spokojnie zaprojektować w nim inne wnętrza. Pomyślmy - ma duże bazy płytek i opcję wyliczenia ich zużycia, co może baaardzo ułatwić życie; znajdują się w nim bazy (uniwersalne - gotowe i konkretnych firm) mebli, sprzętów agd, wyposażenia łazienek a także dekoracje/pierdółki. Można to wszystko wycenić i zrobić dokumentację.
Od strony wizualnej projekt nie jest tak odpicowany jak przy programach kosztujących góry pieniędzy, ale jest bardzo dobry, zważywszy na cenę. Tu też dużo zależy od projektanta, bo przy moich pierwszych próbach efekty były takie sobie, a teraz już jest nieźle. :wink: W ogóle to skoro jesteśmy przy temacie wizualizacji, to jakoś pod koniec tego roku/początku 2010 ma wyjść nowa wersja Decora 2.0 i chodzą słuchy, że ma świetny rendering. Jeszcze nie napisałam listu do Gwiazdorka, więc kto wie... :lol:

lofi
12-01-2010, 17:28
Witam serdecznie
zastanawia mnie taka oto sytuacja kiedy to jestem klientem biura w którym desinger proponuje mi projekt urządzenia domu ( opcja z wykonaniem)
Oczywiście wszystko pod konkretnego klienta ( czytaj mnie ) czyli osobowość, przyzwyczajenia wielkość rodziny funkcjonalność pomieszczeń światło kolory ( projekt w kliku wersjach) jednak ... żeby zadowolić klienta trzeba pokazać kilka wersji do akceptacji...
Tylko moje podstawowe pytanie jak się rozliczyć z takim projektantem czy przed przystąpieniem do pracy podpisuje się z takim biurem umowę ( zaliczka) bo przecież to co zobaczymy w propozycji "nie musi się nam spodobać" ale możemy to wykorzystać ( jeśli się umie wykonać samemu )
Jakie są Wasze doświadczenia .... z takimi ludźmi którzy myślą w 3D :)
( mam nadzieje ze nikogo nie uraziłem)

pozdrawiam serdecznie

Elfir
12-01-2010, 19:45
Zwykle okresla to umowa.
Za każda wizualizację/rzut się płaci, ale oczywiście mniej niż za pełen projekt.
Gdyby wizualizacje były za darmo, klient mogłby architektowi marudzić w kółko.
A tak płaci np. za 3 wizualki, wybiera jedną, najbliższą jego gustowi i z architektem szlifują z niej perełkę.

Nefer
12-01-2010, 20:01
Tak jak pisze Elfir. Dodatkowo umowa zawiera poszczególne etapy pracy - z określonymi kwotami, gdyż jest część opisująca funkcjonalności wnętrz ze zwymiarowaniem (w cenie 3 projekty - nie wizualki tylko projekty), rozłożenie punktow elektrycznych, hydraulicznych, projekty płytek/kamieni (ułożenie, dekory, ze zwymiarowaniem), jazdy po sklepach i wybór materiałów, nadzór ekip (najczęście kwota za dodatkowe wizyty na budowie jeśli wystąpią - ja się umawiałam na wizytę chyba 2 razy w tygodni + dodatkowe płatne).
Po zakończonym etapie - płatność.

monik22
24-01-2010, 17:56
Jeżeli tak, to bardzo proszę o opinie czy jesteście zadowoleni, czy zrobilibyście to jeszcze raz?
Jestem przed decyzją o korzytaniu lub nie z usług projektanta, tyle samo mam za co i przeciw.
Czy projektanci robili Wam wszystko od początku do końca, czy tylko doradzali co robić?
Głównymi moimi obawami związanymi z prejktantem, jest nie kwota jaką trzeba mu zapłacić, a to, że wymusza to niejako według mnie korzystanie z droższych materiałów rozwiązań, niby mają oni półki cenowe, ale jak usłyszałam o cenie np.deski podłogowej niby z tej tańszej półki, to troch ę się przeraziłam.
Nie zamierzam bynajmniej wszystkiego kupować najtańszego, ale jak mam wydać np. 100% więcej za ładniejszę tylko dachówkę, to już się zastanawiam.

Chętnie poczytam Wasze opinie, może pomogą mi się zdecydować.
pozdrawiam.

monah
24-01-2010, 18:03
tu:
http://forum.muratordom.pl/jak-wybrac-projektanta-wnetrz,t82251.htm?highlight=projektant

i tu:
http://forum.muratordom.pl/wystroj-wnetrz,t1291.htm?highlight=projektant

:wink:

monah
24-01-2010, 18:14
i tu:
http://forum.muratordom.pl/aranzacja-wnetrz-architekt-czy-wlasny-projekt,t169055.htm?highlight=grzech%F3w

no i jeszcze TU: ;)
http://forum.muratordom.pl/post3885163.htm?highlight=grzech%F3w#3885163

monik22
24-01-2010, 20:10
Bardzo dziękuję za linki.

wisienka7
02-07-2010, 09:30
zastanawiam się nad zatrudnieniem projektanta wnętrz, indywidualnego albo jakąś firmę, jeszcze nie zdecydowałam. Zastanawiam się na co koniecznie trzeba zwrócić uwagę? Jakieś wskazówki, dzięki którym połapie się, że ten projektant nie nadaje się do współpracy?

zibioff
07-07-2010, 14:34
Spytaj gościa czy potrafi "wybudować" to co zaprojektował...Papier zniesie wszystko - a potem ponoć okazuje się że albo rzecz jest niewykonalna albo cena kosmiczna..
Moja siostra miała z tym problem - facet zaprojektował różne rzeczy nie do wykonania w normalnych cenach...
Dobrym rozwiązaniem jest wynajęcie firmy, która projektuje wnętrza i jednocześnie je realizuje - wówczas projekt który mają sami zrealizować jest technicznie możliwy...Jeśli chodzi o ceny to u mnie było tak, że zamówiłem projekt full - bez ograniczeń - na najlepszych materiałach itp.....oczywiście tylko po to, żeby go potem poobcinać i pozamieniać materiały na tańsze itp....Można poznać czy projektant wie o co chodzi - jak Ci przez 2h tłumaczy jakie są opcje cenowe itp..materiałów to wiadomo, że wie o co biega..
Dobra firma - zrobi CI wnętrze pd klucz w każdym aspekcie i w dodatku przedstawi wiele opcji rozwiązań materiałowych bez uszczerbku na estetyce projektu. Potem jeszcze biorą odpowiedzialność na całą robotę, dla mnie to najważniejsze bo nie mam czasu tego pilnować. W dodatku sami wszystko kupią, przywiozą i zamontują tak jak na projekcie. Dla mnie to wygodne i daje mi gwarancje, że to co narysowali zrobią...Sam projektant - cóż, narysuje swoje i tyle...potem przyjedzie parę razy pomarudzi i na tym koniec - jak u mojej siostry..Warto także zwrócić uwagę na kosztorys - firma wyliczy Ci wszystko dokładnie razem z pracą, przedstawią ofertę i wówczas cena jest nie-przekraczalna...bo ja nie zamierzam zapłacić nawet 1zł więcej. Jeszcze jedno - wcale nie jest tak, że projektant wie wszystko - dobrze jest jak współpracuje z "budowlańcem" który ogranicza jego "inwencję" twórczą. W przypadku firmy realizującej własne projekty - to konieczność jeśli chcą wywiązać się z zadania.

marzena999
07-07-2010, 19:33
właśnie "bujam" się z projektantem, dostał ode mnie wezwanie, sprawę oddaję do kancelarii, będzie proces

Elfir
07-07-2010, 23:27
A co takiego zrobił?

radi79
08-07-2010, 08:04
Nasza współpraca z projektantką zakończyła się totalną porażką po jakimś miesiącu współpracy. To czego nie mogliśmy się doprosić przez kilka dni (m.in. projekt instalacji elektrycznej) sami zrobiliśmy w 2 wieczory.
Wg mnie jeśli jesteś w stanie wygospodarować trochę czasu i masz mniej więcej wizję tego co chcesz uzyskać, to poradzisz sobie bez projektanta. Jeśli nie masz wizji to tym bardziej nie bierz projektanta, bo skończy się tak, że on wciśnie Ci to jemu się podoba, a ty za jakiś czas będziesz żałować zmarnowanych kilkunastu tysięcy PLN.
Moje spostrzeżenia:
1. Projektant chce realizować swoje śmiałe pomysły, które najczęściej są bardzo kosztowne i nie mają wiele wspólnego z wygodą. W końcu nie on za to płaci i nie on będzie tego używał.
2. Przygotuj się na propozycje umywalek za 10 tyś PLN, ceramiki za 500 PLN/m2, itp. bo "nasi klienci tylko takie wybierają"
3.
Przygotuj się na ignorowanie Twoich uwag/propozycji i przedstawianie błyskotliwych koncepcje, które być może fajnie by wyglądały w katalogach, ale nie przystają do życia.

Naprawdę ciężko jest znaleźć projektanta, który Cię wysłucha zamiast robić po swojemu, zaproponuje jakąś spójną wizję, która jest wykonalna w rozsądnym czasie i budżecie.

kasiakp
08-07-2010, 08:14
Nasze Panie projektantki wymyslily sobie cuda i inne dziwy, ktorych niesttey nie da sie wykonac Zrobily pikne wizualki ale niestety jak doszlo co do czeo to okazalo sie ze np korzystajac z wc na poddaszu musielibysmy sporo sie schylac, szuflady pod blatem nie mialyby szans sie wysunac, scianka na wc i bidet maila sobi stac posrodku lazienki ot tak sobie nie wiem ile by wytrzymala jakbysmyzaczeli siadac na wc a zrszta miala byc na jakas dziwna wysokosc zrobiona itp wiele by pisac
teraz sie okazalo ( wczoraj) ze przylacza w kuchni do zmywarki zle zaprojektowaly bo nie moga byc w tym miejscu

Na co zwracac uwage ? sama nie wiem ale projektanci w wiekzosci to wiedza jak stworzyc ladne wnetrze ale o materialach i sprawach technicznych, budowlanych maja tyle pojecia co nic

radi79
08-07-2010, 09:10
Nasze Panie projektantki wymyslily sobie cuda i inne dziwy, ktorych niesttey nie da sie wykonac Zrobily pikne wizualki ale niestety jak doszlo co do czeo to okazalo sie ze np korzystajac z wc na poddaszu musielibysmy sporo sie schylac, szuflady pod blatem nie mialyby szans sie wysunac, scianka na wc i bidet maila sobi stac posrodku lazienki ot tak sobie nie wiem ile by wytrzymala jakbysmyzaczeli siadac na wc a zrszta miala byc na jakas dziwna wysokosc zrobiona itp wiele by pisac
teraz sie okazalo ( wczoraj) ze przylacza w kuchni do zmywarki zle zaprojektowaly bo nie moga byc w tym miejscu


Wypisz wymaluj historia jak u nas.
Dodam jeszcze błyskotliwą odpowiedź na moją uwagę, że okno się nie otworzy w kuchni po umieszczeniu pod nim zlewu i baterii - "A musicie otwierać to okno?" Ręce opadają, zwłaszcza, że są przecież specjalne baterie podokienne i kto jak kto, ale projektant powinien o tym wiedzieć.
Chcesz się naużerać, denerwować, codziennie kilka godzin spędzać na wybijaniu durnych pomysłów - wystarczy zatrudnić projektanta.

jfilemonowicz
08-07-2010, 14:18
Jako osobie z branży ciężko mi się wypowiadać w tej kwestii, ale na pewno warto zapytać czy architekt jest w stanie zaprojektować coś w zadanym budżecie.
Radzę również zatrudniać osoby lub firmy z doświadczeniem, co pozwoli uchronić się od kosztów "nauki" studentów.
Radzę również omijać szerokim łukiem osoby których strony internetowe prezentują jedynie wizualizacje - na wizualizacjach wszystko jest możliwe ...

------------------------
Korzystając z okazji zapraszam do skorzystania z naszych usług projektowania wnętrz :)

wisienka7
09-07-2010, 11:19
Wielkie dzięki za tak obszerne opinie.. Nie sądziłam, że takie "jaja" mogą wyniknąć przez współpracę z projektantem, no ale nie dziwię się, wiadomo, że chcemy wyegzekwować to co było zaplanowane, zwłaszcza w sytuacji, kiedy inwestujemy ciężko zarobioną kasę. Historia o toalecie na poddaszy mnie poraziła, bez komentarza. ;-) Mam wrażenie, że teraz pojawiło się pełno takich samozwańczych projektantów, którzy ukończyli jeden kurs i już się biorą za poważne projekty. Zobaczymy jak będzie...

Elfir
09-07-2010, 12:02
No cóż - wiedza kosztuje. Tani projektant to najczęściej absolwent bez doświadczenia.
Na pewno nie brałabym architekta po kursie - wyłącznie po politechnice.

radi79
09-07-2010, 12:34
No cóż - wiedza kosztuje. Tani projektant to najczęściej absolwent bez doświadczenia.
Na pewno nie brałabym architekta po kursie - wyłącznie po politechnice.

moja na szczęście już była pani architekt jest po studiach kierunkowych i do tanich wg mnie nie należy - poniżej 100/m2 nie schodzi, a rozmowę zaczyna od 200.
za taką kasę to chyba można oczekiwać profesjonalizmu.

Elfir
09-07-2010, 15:14
A jej poprzedni klienci byli zadowoleni?

Ash5
09-07-2010, 20:48
zdecydowanie referencje i najlepiej, jeśli sama możesz pojechać do domów, w których się "realizował". Polibuda jeszcze nie gwarantuje, że architektowi będzie się chciało przyłożyć do pracy. Sama wiedza i umiejętności to nie jest gwarancja dobrego projektu. Jedni narzucają swoje wizje, inni słuchają uważnie co do nich mówisz i "zaprojektują" Ci, wszystko, co sama wymyślisz. Tylko, że im za własne pomysły zapłacisz.

2112wojtek
10-07-2010, 10:21
Witam
nie byłbym sobą gdybym się nie wtrącił swoich 3 groszy w takim temacie-- bumerangu:rolleyes:
Żadne studia nie czynią lekarzem, nauczycielem , artystą czy architektem.
Architekci po politechnice coraz rzadziej biorą się za projektowanie wnętrz mieszkalnych - przyczyny są bardzo różne, efekty także niepewne , jak przy innych projektantach.
Projektowaniem wnętrz najczęściej zajmują się u nas architekci wnętrz , projektanci form, mebli innych specjalności plastycznych ASP a także masa chętnych po kursach i bez, którzy postanowili zrobić sobie z tego sposób na życie, dorobienie itp.

Wciąż nie ma i prawdopodobnie nie będzie ( tak jak kiedyś) prawa do wykonywania zawodu projektanta wnętrz, nie będzie zatem uprawnień i izb, do których w razie problemu można by się zwrócić czy ograniczyć prawo do wykonywania tego zawodu osobom nierzetelnym lub niedouczonym.
Powstał zalążek takiego stowarzyszenia projektantów wnętrz, kontrolujący i dający "certyfikat" do wykonywania tego zawodu - nie obowiązkowy i nie mający żadnych uprawnień w stosunku do projektującego. Honorowa sprawa, dająca jednak klientowi namiastkę umiejętności plastycznych i wykonawczych.

Najlepszą rekomendacją jest więc nadal opinia osób zadowolonych z takiej współpracy z projektantem. Samo portfolio, nawet z realizacji , jako kryterium wyboru może być również bardzo złudne niestety.

Niewiele jest też w Polsce godnych polecenia firm oferujących kompleksową obsługę tzn. projekt + wykonanie.
Najczęściej jest to projektant-pracownia współpracujący z firmą wykonawczą i ew. osoba biorąca na siebie zadania inwestorskie w ramach wzajemnej umowy cywilnej.
Przestrzegałbym przed firmami wykonawczymi oferującymi usługi projektowe przez swoich zatrudnionych na etat projektantów.
Trochę to taka jakość jak z "projektantami" mebli zatrudnianych w sklepach przez producentów mebli kuchennych.
Zazwyczaj są to zlecone projekty osobom trzecim, które po akceptacji nic nie wiąże z firmą. Ewentualne poprawki projektowe realizowane są bez uwzględnienia koncepcji plastycznej często w ogóle z pominięciem tych zasad, byle wywiązać się z terminem i budżetem zapisanym w umowie.
Za projekt zaakceptowany i zgodny z umową już nikt nie odpowiada - inwestor zastępczy jest kryty, podpisanym przez zamawiającego, papierem.

Mając pewne doświadczenie w prowadzeniu nadzoru realizacyjnego i inwestycyjnego, uważam ,że projektant podejmujący się tzw. pełnego zastępstwa inwestycyjnego jest frajerem lub hochsztaplerem a inwestor człowiekiem niezwykle odważnym lub nawet wariatem.

Ryzyko przy wyborze projektanta jest takie jak w przypadku zamawiania każdej innej usługi. Moim zdaniem polecenie przez kogoś zadowolonego+ rozmowy z projektującym są najlepszym sposobem zawarcia układu inwestor - projektant.
Dobrze sporządzona umowa może nas dodatkowo uchronić przed nerwami i dużymi stratami w przypadku osób , które nie mają do siebie pełnego zaufania biznesowego.
pozdrawiam
projektant- krwiopijca.

Venus_m
31-08-2010, 11:43
Temat projektanta wnetrz/architekta zawsze powraca u nas na spotkaniach ze znajomymi, zwlaszcza gdy pada pytanie "a co nowego na budowie?"
Dom powoli sie wykancza tzn sa robione tynki wewnetrzne i zewnetrzne a potem cala reszta. Jednak o aranzacji myslalam juz na dlugo przed.
Meble wiedzialam jakie dokladnie chce, co mi sie podoba w kuchni a co nie, ale za nic w swiecie nie potrafilam do tego sama dopasowac podlogi i scian w sposob zadowalajacy mnie i mojego narzeczonego btw grafika. Zawsze cos nam zgrzytalo.
Ostatecznie postanowilismy zatrudnic projektanta i nie zalujemy - chociaz wiekszosc znajomych twierdzi ze to i tak bedzie dom projektanta a nie nasz...no coz zdania jak zawsze sa rozne jak i gusta.

Casting na projektanta zaczal sie w styczniu a skonczyl 30 marca br. Odbylismy chyba z milion spotkan i kazda firma to nie byla "ta". Oczywiscie kazda firma z ktora mielismy umowione spotkanie zachwycala nas swoim portfolio - zwracalismy uwage rowniez na roznorodnosc projektow tj. czy potrafia tworzyc wnetrze eklektyczne, minimalistyczne itp Zawsze zadawalam pytanie na spotkaniach w jakich stylach projektujac najlepiej sie czuja, prosilam o pokazanie szkicy itp

Niestety najczesniej bylo tak projekt funkcjonalny, pozniej dobor materialow pracujac na samych probkach i na koniec mega fotorealistyczna wizualka. Tylko co jak nam sie nie spodoba? Bryl zmienic nie mozna bo to nowy projekt, ewentualnie za oplata moga przekolorowac.

W koncu objawienie! Jedno biuro projektowe okazalo sie bardzo elastyczne, nie karmi nas wizjami niemozliwymi do zrealizowania tylko w zakresie projektu koncepcyjnego mamy "pogladowe wizualizaje" co oznacza ze nie sa one super realistyczne ale pozwalaja sobie mniej wiecej wyobrazic jak graja kolory, czy jest czegos za duzo a czegos za malo. Tak np. bylo z kolorem stolarki a dokladnie drzwi wewnetrznych.

Co do wystroju to nasza pani wyciskala z nas doslownie kazda informacje, wiedzielismy co sie nam mniej wiecej podoba, ale doslownie musialam pokazac palcem co mi sie podoba a co nie. Uwzglednila to, ze planujemy spora rodzine i kuchnia czarna na wysoki polysk odpada, zwlaszcza ze milosnikiem sprzatania to ja nie jestem. Bardzo podobala mi sie bariera ze szklem do schodow, od razu powiedziala ze jest to szklo np hartowane i brudzi sie jak normalne szklo, wiec przy dzieciach odpada.

W zaden sposob nie czujemy ze nasz dom bedzie domem architekta a nie naszym, poniewaz to ze bedzie mial styl eklektyczny jest naszymi wypocinami na spotkaniach wraz z p. projektant.

Moglabym dlugo zachwalac, bo z efektow prac jestesmy naprawde zadowoleni, mimo ze mamy 6 wizualizacji tej samej lazienki, poniewaz zawsze cos bylo nie tak, wiec bylo kolejne spotkanie itp Jak wyjdzie w rzeczywistosci mamy nadzieje przekonac sie niedlugo.

Reasumujac bo sie rozpisalalam uwazam, ze na projektanta nie decyduja sie tylko ludzie bez wyobrazi, ale tez perfekcjonisci i esteci. Akurat nam nie zalezalo na bajerach co doskonale zostalo uwzglednione, jak rowniez materialy z ktorych korzystamy. Jednak nasi znajomi wciaz twierdza ze to "nowobogacie" i "wielkomiejskie" podejscie my sie tym nie przejmujemy.


Zycze wszystkim duzo cierpliwosci przy woborze detali, bo badz co badz sa one bardzo wazne! :)

Nina81
31-08-2010, 12:34
ja akurat jestem ZA wzięciem projektanta - architekta wnętrz

nie planowałam na początku, ale cieszę się, że go wzięłam - był polecony, robił mieszkanie rodzicom mojej przyjaciółki [pięknie zresztą] i był super tani, 50 zł/m.kw.

w planowaniu nie chodzi tylko o wybór koloru zasłon, raczej nie... bo te to już sama sobie wybiorę, ewentualnie się z nim skonsultuję, mi najbardziej zależało na niepopełnieniu błedów [albo maksymalnej ich eliminacji, bo błędy zawsze będą...] na etapie "budowy". Miałam mieszkanie do całkowitego remontu, on wyliczył gdzie ma stać ściana, co usunąć, jak rozłożyć ogrzewanie podłogowe, zrobić rozstawienie świateł, nowej elektryki itd. Są to rzeczy, których nie da się zmienić tak, jak zasłon czy obicia kanapy...

nie jest prawdą, że 'kazał" mi kupować najdroższe rzeczy, o nie - znał mój budżet i starał się zmieścić - choć to było nierealne od początku - ja nie znałam realnych kosztów takiego przedsięwzięcia, a nie chciałam brzydkiego mieszkania, więc świadomie decydowałam się na droższe niż on proponował panele drewniane na rzecz parkietu itd.

Przestrzegam jednak przed jedną rzeczą. Wzięłam początkowo "projektantkę" [nie architektkę!] ze sklepu z łazienkami, gdzie jest mowa o tym, że mogą mi zrobić projekt. Pani nie miała elementarnej wiedzy budowlanej [na moją propozycję zabudowania rur w kuchni odpadła że nie ma sprawy, a to były rury gazowe!], zrobiła projekt wizualny, ale to nie o to chodzi. Zaproponowalam zabudowe rur [od ogrzewania - choc nie wiedzialam, ze to ogrzewania wlasnie, myslalam, ze ktos nie pomyslal i wstawic to jak wiele rzeczy w PRLu] w lazience, ona w projekcie zabudowała nie proponujac zadnego innego ogrzewania - i zaproponowala plytki za 220 zł/metr a armaturę za kilka tysięcy [dla ścisłości powiem, że kilka tysięcy kosztowało WC i koszt materiałów do małej, ledwie kilkumetrowej łazienki to gdzieś 25 000, i to pomimo, że mówiłam tej pani, że mam niezbyt duży budżet]

...ostatecznie podziękowałam pani, zapłąciłam, bo nie chciałam iść z nią do sądu, ale projektu nie wykorzystałam. Na szczęscie trafilam na architekta pana Slawka i on pomogł mi bardzo. W tym raz był u mnie na "budowie" gdy panowie robotnicy wszystko zdarli do betonu...

P.S. Skalkulowałam sobie koszty remontu i jaką część będzie stanowiło wynagrodzenie projektanta. Stwierdziłam, że nie stać mnie na błędy. Miałam świetną ekipę remontową, ale przecież oni nie wymyślą mi gdzie ma być oświetlenie czy gniazdka elektryczne.

Doom!
31-08-2010, 13:48
Ja niedawno zakończyłem budowę, współpracowałem z projektantką i wszystko przebiegło OK. Ale to też dzięki temu że wcześniej się do tego przygotowałem.
Podczas pierwszej rozmowy Pani grzecznie wypytała mnie o nasze oczekiwania, pomysły itp. Potem powiedziała na czym będzie polegać jej rola. Ustaliliśmy że Pani opracuje projekt z uwzględnieniem naszych wytycznych i zastrzeżeń, potem konsultuje go z nami, nanosimy ewentualne poprawki i realizujemy.
Projekt nam się bardzo podobał, więc poprawek właściwie nie było. Nasza ekipa od wykończeniówki również "zaakceptowała" projekt - nie było w nim rzeczy niemożliwych do wykonania. Co ciekawe pani projektant nie dała nam projektu w formie wizualizacji. Podała tylko koncepcję kolorów, materiałów, oświetlenia - a my się zgodziliśmy.
Podczas całej realizacji (ok. 4 miesięcy) przyjeżdżała na budowę i pilnowała żeby było OK, byliśmy w kontakcie telefonicznym, widywaliśmy się raz na tydzień mniej więcej.
Zapłaciliśmy 9 000 zł. za cały dom (77 m2 parter + 77 poddasze licząc po podłodze), więc chyba OK.
W tym wszystko, łącznie z łazienkami, kuchnią, doborem mebli itp.
Aha, ważne. Na pierwszym spotkaniu z panią projektant ustaliliśmy szacunkowy budżet! Co prawda robocizna była po naszej stronie (ekipa była już sprawdzona), ale za zakupy zapłaciliśmy tyle ile było w kosztorysie.
Tak więc można trafić dobrze.
Przy okazji pokaże zdjęcia wnętrz.

anula05
10-09-2010, 19:25
Witam, czy ktoś z Was ma może wzór umowy z projektantem wnętrz? Za moment mam taką umowę podpisać i chciałabym wiedzieć na co zwrócić szczególna uwagę. Z góry dziękuję.

Mymyk_KSK
11-09-2010, 18:25
Nie mam takowj, ale tak na podstawie doświadczeń swojej branży - musisz mieć określone:

- cenę (ryczaltowa czy od metra) + sposób rozliczenia (zadatek/zaliczka, gotówka/przelew)
- termin oddania projektu,
- ewentualne kary umowne,
- na jakiej podstawie projektant będzie projektował (na podstawie rozmowy z Wami, projektu domu, zaprezentowanych zdjęć-inspiracji?)
- ile koncepcji wstępnych wliczonych jest w cenę, ile poprawek wliczonych jest w cenę,
- co dokładnie obejmuje zakres projektu (ile wizualek, jakich pomieszczeń dotyczy projekt, czy będą uzwględnione rozwiązania konkretnych firm czy tylko przykładowe rozwiązania itp. itd.)
-czy projekt zawiera kosztorys materiałowo-wykonawczy.

anula05
12-09-2010, 09:38
Dzięki

2112wojtek
12-09-2010, 13:33
Nie mam takowj, ale tak na podstawie doświadczeń swojej branży - musisz mieć określone:

- cenę (ryczaltowa czy od metra) + sposób rozliczenia (zadatek/zaliczka, gotówka/przelew)
- termin oddania projektu,
- ewentualne kary umowne,
- na jakiej podstawie projektant będzie projektował (na podstawie rozmowy z Wami, projektu domu, zaprezentowanych zdjęć-inspiracji?)
- ile koncepcji wstępnych wliczonych jest w cenę, ile poprawek wliczonych jest w cenę,
- co dokładnie obejmuje zakres projektu (ile wizualek, jakich pomieszczeń dotyczy projekt, czy będą uzwględnione rozwiązania konkretnych firm czy tylko przykładowe rozwiązania itp. itd.)
-czy projekt zawiera kosztorys materiałowo-wykonawczy.

Zgadzam się co do formalnych punktów występujących w każdej umowie.
Natomiast Twój pkt 4, 5 to tzw. bicie piany,bo takie rzeczy wchodzą w zakres projektu wstępnego .
Umowa jeśli już tak postanowiono, w przypadku projektu musi zawierać w miarę szczegółowy zakres i etapy , żeby nie było potem żalu czy zdziwienia.
Zależy , to w głównej mierze od typu zamówionego projektu a w zasadzie dokumentacji jaka będzie złożona inwestorowi i na podstawie której następuje rozliczenie.
Cena zależy głównie od zakresu a ten zależy od zadań jakie projektant przyjmuje.

Projekt całkowity ( od którego składników i zakresu zależy właśnie cena) zawiera :
a/ projekt wstępny ( rozmowa wstępna, wykonanie dokumentacji roboczej na podstawie dokumentacji inwestora lub inwentaryzacji projektanta, rozmowy wstępnej dotyczącej założeń projektowych, koncepcji wstępnej projektu czyli programu, funkcji i stylistyki, częściowej wizualizacji, szkiców, rysunków itp.ustalenie materiałów i sprzętów, inne np. formy ustalania detali poprzez katalog, wyjazd do sklepu, internet etc. )

b/ projekt wykonawczy - dokumentacja ( po zatwierdzeniu koncepcji wstępnej na podstawie proj. wstępnego) w skład , której wchodzą( lub nie zgodnie z umową) :
- zagospodarowanie przestrzeni
- układ funkcjonalny wnętrz
- podstawowe wymiary komunikacyjne
- rysunki techniczne dotyczące szczegółów, gabarytów,kłady elementów architektonicznych z opisem, kłady ścian elementów dobudowanych,
przebudowanych, uwagi technologiczne, rozmieszczenie i zwymiarowanie źródeł światła z opisem rodzaju źródła i typem oprawy, niezbędne gniazda
el., ew. obniżenia sufitów, wymiary przyłączy wod- kan, kłady każdej ze ścian w łazience z rozmieszczeniem fug, docinek, sposobem układania płytek, podłogi w pomieszczeniach z wyliczeniem materiałów i okładzin ( ilości płytek, dekorów, długości listew, cokołów ściennych, boazerii itp.
- wizualizacje ( ile tego ? To ważne, bo to czasem najdłużej trwająca część dokumentacji) ,czasem dochodzi projekt nietypowych mebli ( określenie wymiarów bez technologicznej części projektowania), szacunkowy kosztorys materiałów, robocizny, inwestor zastępczy ( wówczas podać też zakres kompetencji). zalecana technologia elementów specjalnych ( w przypadku np konserwacji, podłoży krytycznych itp )

c/ nadzór autorski dotyczy : określenia ile razy i kiedy na budowie, zakres kompetencji projektanta w stosunku do wykonawców, zmiany i korekty ustalenie kolorystyki i technologii wykończenia ścian, doradztwo inwestycyjne i dekoratorskie lub nawet usługi dekoratorskie ( dobór mebli, firan, elementów dekoracyjnych.

Niepotrzebne można sobie skreślić.


Ważne aby ustalić co należy do projektanta a co do inwestora jeśli wymagany jest czas i wynikające stąd kary za brak dotrzymania terminu.
Czasem to właśnie determinuje terminowość i możliwość oddania zamówionej dokumentacji oraz rozpoczęcia czy zakończenia realizacji projektu.

W zależności od potrzeb i zakresu, należy sporządzać umowę składającą się z zadań powierzonych i przyjetych przez strony.

2112wojtek
12-09-2010, 13:44
Przy tak szczegółowym spisaniu umowy o pełen zakres świadczenia, formalnie powinno być zapisane w jaki sposób, jak, kto i gdzie rozstrzyga kwestie sporne, oraz co w przypadku rozszerzenia zakresu projektu i obowiązku ( aneks, umowa dodatkowa itp)
W przypadku drogich inwestycji warto to mieć.

Mymyk_KSK
12-09-2010, 15:53
[QUOTE=2112wojtek;4299020]
Natomiast Twój pkt 4, 5 to tzw. bicie piany,bo takie rzeczy wchodzą w zakres projektu wstępnego .
/QUOTE]
Widocznie to są róznice między branżami - Twoją i moją ;)

2112wojtek
12-09-2010, 16:17
]
Natomiast Twój pkt 4, 5 to tzw. bicie piany,bo takie rzeczy wchodzą w zakres projektu wstępnego .
/QUOTE]
Widocznie to są róznice między branżami - Twoją i moją ;)

:oops: Oooops!
To "bicie piany" wyszło mi niestety, niechcący złośliwie.
Przepraszam, nie było to moją intencją.
pozdrawiam.:hug:

Mymyk_KSK
12-09-2010, 16:51
Wojtku - luzik! :wiggle:

mhk
13-09-2010, 16:42
Dpisuje sie dla wiadomości :)

kuchmen
13-09-2010, 22:17
1. nogi
2. bufet
3. zaplecze


:) śmieję się.....

jfilemonowicz
16-09-2010, 10:40
Ja niedawno zakończyłem budowę, współpracowałem z projektantką i wszystko przebiegło OK. Ale to też dzięki temu że wcześniej się do tego przygotowałem.
Podczas pierwszej rozmowy Pani grzecznie wypytała mnie o nasze oczekiwania, pomysły itp. Potem powiedziała na czym będzie polegać jej rola. Ustaliliśmy że Pani opracuje projekt z uwzględnieniem naszych wytycznych i zastrzeżeń, potem konsultuje go z nami, nanosimy ewentualne poprawki i realizujemy.
Projekt nam się bardzo podobał, więc poprawek właściwie nie było. Nasza ekipa od wykończeniówki również "zaakceptowała" projekt - nie było w nim rzeczy niemożliwych do wykonania. Co ciekawe pani projektant nie dała nam projektu w formie wizualizacji. Podała tylko koncepcję kolorów, materiałów, oświetlenia - a my się zgodziliśmy.
Podczas całej realizacji (ok. 4 miesięcy) przyjeżdżała na budowę i pilnowała żeby było OK, byliśmy w kontakcie telefonicznym, widywaliśmy się raz na tydzień mniej więcej.
Zapłaciliśmy 9 000 zł. za cały dom (77 m2 parter + 77 poddasze licząc po podłodze), więc chyba OK.
W tym wszystko, łącznie z łazienkami, kuchnią, doborem mebli itp.
Aha, ważne. Na pierwszym spotkaniu z panią projektant ustaliliśmy szacunkowy budżet! Co prawda robocizna była po naszej stronie (ekipa była już sprawdzona), ale za zakupy zapłaciliśmy tyle ile było w kosztorysie.
Tak więc można trafić dobrze.
Przy okazji pokaże zdjęcia wnętrz.


brzmi jak reklama ... biorąc dodatkowo pod uwagę ilości wysłanych na forum postów, można spodziewać się autoreklamy ;)

EZS
16-09-2010, 11:23
Architekci po politechnice coraz rzadziej biorą się za projektowanie wnętrz mieszkalnych - przyczyny są bardzo różne, efekty także niepewne , jak przy innych projektantach.
.
Nie jestem architektem, lecz lekarzem, ale wydaje mi się, że jednak wolałabym zatrudnić architekta niż kogoś po studiach "dekoracyjnych" Choćby dlatego, że powinien wiedzieć, czy taka ściana wytrzyma coś, co sobie wymyslił, gdzie i jak sensownie można rozmieścić media, żeby nie kolidowały itd... Dla mnie osoby po wszelakich kursach powinny ograniczyć się do dekorowania wystaw czy układania kwiatków. Albo urządzać wybudowane wnętrza (jest taki program na Discovery, przychodzi pan z laptopkiem i czaruje, co zrobić, żeby było pięknie). Ale nie pchać się do projektowania na etapie budowy lub ze zmianami w układzie domu, konstrukcji itd. Przywołałeś przykład lekarza - pewnie, że po studiach niewiele umie praktycznie, ale ma w głowie solidny zapas wiedzy, z której korzysta do końca swoich dni, choć czasem nawet o tym nie wie :) . Nie lekarz, choćby kształcony w pokrewnym kierunku, tej wiedzy nie ma i zwykle już tego nie odrobi, choćby nie wiem, jak udawał lekarza.

Nina81
16-09-2010, 12:31
ja wzięłam pana, który projektował mieszkanie rodzicom mojej przyjaciółki, już na pierwszym spotkaniu widać było, że ma pojęcie o technice budowlanej - to jest ważne

mi się spodobało to, że nie wszystko co sobie wymyśliłam było możliwe, nieraz odpowiadał, że jest to technicznie niewykonalne :)

wcześniejsza pani chciała zabudować rury od ogrzewania w łazience i całkowicie zabudować rury w kuchni - nie powiedziała tylko, że pewnych rur NIE DA SIĘ zabudować - na przykład tych od gazu...

mój pan architekt jest z Olsztyna, wziął 50 zł za m,kw. mieszkania, a więc cenę miał świetną

był u mnie w mieszkaniu 2 razy [odległość]

ogólnie jestem z niego zadowolona, choć oczywiście drobne błędy były

redlum
16-09-2010, 13:57
Z architektem - jest tak samo jak z budowlańcami - najlepiej z polecenia. Ja ze swoją mam trochę zgrzytów - ale jestem zadowolony. Jakbym miał taką - co od razu by się zgadza na wszystkie moje propozycje - to bym się chyba wściekał - że wziąłem jakąś niedojdę :P

Kazimierz Z.
23-11-2010, 10:14
Jaki jest koszt zaprojektowania 1m2 powierzchni domu? Na jaka cenę możemy liczyć, czy lepiej samemu to zrobić? A Wy korzystacie lub korzystaliście z usług projektanta wnętrz?

Venus_m
23-11-2010, 10:25
To zalezy jak bardzo ceni sie projektant lub biuro projektowe. Ja wysylajac zapytania ofertowe do firm, ktorych portfolio mi sie podobalo otrzymalam bardzo duzy rozrzut cenowy od 100 zł/m2 brutto do nawet 250 zł /m2 netto!!

Kwestia tego co dokladnie Ciebie/was interesuje z uslug projektanta. Czy warto? to temat rzeka, mozesz sobie przeczytac http://forum.muratordom.pl/showthread.php?144411-Aran%C5%BCacja-wn%C4%99trz-architekt-czy-w%C5%82asny-projekt/page2 ;)

nemi
23-11-2010, 10:36
Dokładnie jak pisze Venus_m dużo zależy od konkretnego biura. Ja widziałam na Allegro oferty projektantów, którzy za 100-200 zł projektowali całe pomieszczenia. :) Nie wiem jak to się ma do jakości, ale z tego co pamiętam, to nieraz dawali możliwość dowolnej ilości poprawek. :)

Jakiś czas temu robiłam rekonesans wśród krakowskich biur, projektujących łazienki - 4 m2 - ceny od 500,00- 1.700,00 zł za projekt.

Venus_m
23-11-2010, 10:55
U nas akurat ilosc poprawek byla zapisana w umowie, za kazde dodatkowe trzeba bylo doplacac :) Koniec koncow jestesmy bardzo zadowoleni z pracy projektanta wnetrz i nie czujemy aby cos nie bylo "nasze".

em-7
24-11-2010, 08:53
Jaki jest koszt zaprojektowania 1m2 powierzchni domu? Na jaka cenę możemy liczyć, czy lepiej samemu to zrobić? A Wy korzystacie lub korzystaliście z usług projektanta wnętrz?

Witam,
cena projektów w naszej pracowni wynosi od 80 do 120 zł/m2.
Każde pomieszczenie wyceniane jest indywidualnie ( różne powierzchnie i stopień złożoności opracowania ).
Cena zależy również od wymaganej szczegółowości projektu ( konepcja / projekt wykonawczy ).
Ostateczna cena zatem nie jest tylko iloczynem ceny za m2 i powierzchni domu.
Więcej szczegółów można znaleźć na http://www.siudmak.net/oferta.htm ( do pobrania .pdf )
Proszę o kontakt,
Marcin Siudmak
[email protected]

Ash5
04-12-2010, 18:02
dokładnie to miałam napisać, a zrobił/ła to Gutdesign. Sie wszystko da, tylko "trza" wiedzieć jak. Co najwyżej więcej kosztuje ;) Sama mam teraz zabudowane i nigdy nie było problemu

hazeleyes1982
03-03-2011, 10:29
Jak w temacie-pan, ktory bedzie robił mi kuchnie nie ma mozliwosci wykonania profesjonalnego projektu ( wizualizacji) ale zalezy mi, zeby własnie on ja wykonal-widzialam efekty jego pracy. I stad mój pomysł, zeby skorzystać z pomocy architekta. Jakie macie doswiadczenia z biurami projektowymi?jak wygladala Wasza współpraca z nimi?w jakim stopniu biuro (pomimo iz nie współpracuje z wykonawcą) bierze odpowiedzialność za swoj projekt? jaki jest mniej wiecej koszt? ufff, sama sie zmeczyłam tymi pytaniami :oops: baaaardzo bede wdzieczna za wszelkie wskazówki.

Venus_m
04-03-2011, 09:19
Hmn...pojecie estetyki na pewno jest wzgledne. Oczywiscie nie kazdy, ale czasem projektanci w projektowaniu kuchni pomijaja taka rzecz jak szpary miedzy szufladami, jak blendy potrzebne do otwierania drzwiczek, przez co rysunki techniczne przez nich przygotowane niekoniecznie sa pod klucz dla wykonawcy.

Nie wyobrazam sobie wobec powyzszego, aby wykonawca nie mogl mi zwizualizowac kuchni z uwzglednieniem wszystkich wymaganych odstepow miedzy szafkami itp Ja sama dlugo myslalam ktora blenda ma byc w jakim kolorze itp Poza tym widzac taki projekt 3d mozna jeszcze poprawic pewne rzeczy przed wyslaniem na produkcje.

Jezeli bardzo zalezy Ci na konkretnym wykonawcy ktory takiej mozliwosci nie ma, to zalecam zrobienie samej projektu w jakims darmowym programie i dopiecie szczegolow na miejscu z wykonawca, np na wydrukowanym projekcie.

2112wojtek
04-03-2011, 09:55
Hmn...pojecie estetyki na pewno jest wzgledne. Oczywiscie nie kazdy, ale czasem projektanci w projektowaniu kuchni pomijaja taka rzecz jak szpary miedzy szufladami, jak blendy potrzebne do otwierania drzwiczek, przez co rysunki techniczne przez nich przygotowane niekoniecznie sa pod klucz dla wykonawcy.

Nie wyobrazam sobie wobec powyzszego, aby wykonawca nie mogl mi zwizualizowac kuchni z uwzglednieniem wszystkich wymaganych odstepow miedzy szafkami itp Ja sama dlugo myslalam ktora blenda ma byc w jakim kolorze itp Poza tym widzac taki projekt 3d mozna jeszcze poprawic pewne rzeczy przed wyslaniem na produkcje.

Też powiem hmmm...:D
Pojęcie estetyki nie jest wcale takie względne. Względne są tylko i wyłącznie preferencje odbiorcy. Nie rozwijam tego tematu dalej , bo to temat rzeka i za chwilę pojawi się czyjeś sfrustrowane de gustibus non est disputandum

Projektanci wiele rzeczy pomijają, bo to wynika z charakteru ich pracy.Jest nieporozumieniem, żeby oczekiwać w omawianym przypadku, od projektanta rysunków gotowych pod produkcję.
Mamy wiele typów projektów, a z tego projektu z którego jest wizualizacja możemy zazwyczaj podać tylko określone gabaryty, proporcje, kolorystykę, przybliżony efekt.
Jeśli projektant miałby zrobić projekt, który uwzględnia szczeliny szuflad , połączenia i daje dokumentację gotową do produkcji , to musi zrobić projekt tzw wykonawczy wraz z technologicznym.
Wierz mi, nawet najwybitniejsi takich nie robią :yes: Opracowanie takiego projektu mebli kuchennych zajmuje z reguły parę miesięcy, poprzedzone jest wykonaniem modelu i prototypu a koszt jest ( kiedyś nawet był taki przelicznik dla twórców) równy wartości gotowej kuchni.
Kuchni na zamówienie nie produkuje się w ten sposób, jest to rękodzieło, którego jakość ( również ta estetyczna) jest wynikiem pomysłu projektanta oraz umiejętności i wiedzy stolarza.
Stolarzowi nie jest potrzebna wiedza o szerokości szczelin, sposobie zastosowanych połączeń, materiałów konstrukcyjnych jeśli nie mają one znaczenia estetycznego, on wie lepiej( powinien w każdym razie) niż projektant czy inwestor, co musi uwzględnić przy realizacji projektu.

Taki typ projektów , o których mówisz, wykonuje się jedynie albo pod unikaty, albo masową produkcję. A kuchnia w domu, nawet ta na zamówienie, z reguły nie jest ani jednym, ani drugim

Venus_m
04-03-2011, 11:18
To ze projektanci nie robia projektu wykonawczego nie byl akurat przytyk, chcialam tylko zwrocic uwage na to, ze trzeba tez samemu wiele rzeczy dopilnowac jezeli chce sie miec pewnosc ze przy montazu nie wyjda nam jakies kwiatki :) Nie wypowiem sie jak jest wszedzie, ja projekt kuchnia mialam robiony pod wymiary scian bez tynkow i zdawalam sobie sprawe, ze rysunki techniczne sa tylko pogladowe dla ostatecznego wykonawcy :)

Co do estetyki, to przynajmniej w moim przypadku pani projektant bardzo sie sprawdzila. Nigdy mi niczego na narzucala tylko ewentualnie tlumaczyla dlaczego tak a nie inaczej, ale ostateczna decyzja zawsze nalezala do mnie. Ja np nie rozumialam dlaczego z danej kolekcji plytek powinnam wybrac jeden dekor, teraz kiedy lazienka jest gotowa i posluchalam sie madrzejszego juz wszystko rozumiem.

2112wojtek
04-03-2011, 12:02
To ze projektanci nie robia projektu wykonawczego nie byl akurat przytyk, chcialam tylko zwrocic uwage na to, ze trzeba tez samemu wiele rzeczy dopilnowac jezeli chce sie miec pewnosc ze przy montazu nie wyjda nam jakies kwiatki :) .
Nie odebrałem tego jako przytyk, tylko raczej jako niewiedzę jakie mogą być rodzaje i zakresy projektów.
Niestety ciężko mi się zgodzić z tym, że biorąc projektanta trzeba go merytorycznie kontrolować. Ja z takiego bym zrezygnował, chyba, że Ty lubisz sprawdzić a może i wiesz lepiej, wszak "pańskie oko konia tuczy":D

Venus_m
04-03-2011, 13:30
Nie nie, zle mnie zrozumiales :) Ja projektantki nie pilnowalam to bardziej ona musiala mnie pilnowac zebym nie poplynela z kazda wizyta w salonie z plytkami np :D

Bardziej chodzilo mi o kontrole i dokladne ustalenie szczegolow z wykonawca :)

fjuxxxu
04-03-2011, 17:20
Jak w temacie-pan, ktory bedzie robił mi kuchnie nie ma mozliwosci wykonania profesjonalnego projektu ( wizualizacji) ale zalezy mi, zeby własnie on ja wykonal-widzialam efekty jego pracy. I stad mój pomysł, zeby skorzystać z pomocy architekta. Jakie macie doswiadczenia z biurami projektowymi?jak wygladala Wasza współpraca z nimi?w jakim stopniu biuro (pomimo iz nie współpracuje z wykonawcą) bierze odpowiedzialność za swoj projekt? jaki jest mniej wiecej koszt? ufff, sama sie zmeczyłam tymi pytaniami :oops: baaaardzo bede wdzieczna za wszelkie wskazówki.

to ja wrzucę swoje 3 grosze:
Skorzystać czy nie z pomocy architekta wnętrz - to zależy od zakresu zadań, jaki chcesz mu powierzyć:

a. Jeżeli w zakresie projektu chcesz mieć zaprojektowane zarówno meble jak i resztę elementów ( np. podłogę, ściany, oświetlenie itp.) to jest to zadanie dla architekta wnętrz.

b. Jeśli zaś w rachubę wchodzą tylko meble - myślę, że ( ale to jest wyłącznie moja opinia) - zlecenie może okazać się zbyt mało interesujące dla dobrego architekta. Albo inaczej: za zaprojektowanie takiej zabudowy może zażyczyć sobie dość wysoką kwotę w przeliczeniu np. na m2. ( Czas związany z pomiarami lokalu, rozmową o oczekiwaniach itp. będzie znaczący w relacji do całościowej pracy nad projektem). Dobry architekt, projektując nawet mały fragment pomieszczenia, powinien wziąść pod uwagę całość. Tym bardziej, że kuchnia będzie otwarta, widoczna z innych pomieszczeń i nie może być "od czapy".

Z kolei odradzałbym taniego ( np. świeżo upieczonego projektanta ), bo jak piszą poprzednicy - o wielu istotnych detalach nie ma pojęcia i opłacony projekt i tak może być do przerobienia.

Z architektami jest jak ze stolarzami: najlepiej zobaczyć gdzieś indziej ich efekty pracy i zapytać o opinię. Są stolarze i stolarze. Architekci i architekci.

Wreszcie ostatnia uwaga: wizualizacje są tylko przybliżeniem wyobrażenia o wnętrzu. Mniej lub bardziej precyzyjnym - ale zawsze to tylko przybliżenie - zwłaszcza jeśli chodzi o kolory i perspektywę. Można zrobić taką wizualizację, że małe pomieszczenie wyda się większe, bo tak akurat komputer kalkuluje obrazy. Czasem wizualizacje są ładniejsze od efektów realnych.

hazeleyes1982
05-03-2011, 21:27
Bardzo Wam dziękuję za opinie. Zdecydowaliśmy się, że architekt zaprojektuje kuchnię-a nie meble do kuchni-dzięki fjuxxxu za podpowiedź:-) oraz łazienki. Mam dość sprecyzowane oczekiwania, co do ostatecznej wersji moich wnętrz (zasada: im mniej tym wiecej:-) i gdyby nie to, ze kiepski, ze mnie rysownik a umysł do ścisłych nie należy-chętnie pobawiłabym się w "zrób to ( wizualizację) sam (a)":-)
Venus_m, biegnę do Twojego dziennika...popodziwiam sobie troszkę:-)

Magda_122
14-01-2012, 21:16
Na jakim etapie prac najlepiej zatrudnić projektanta wnętrz??

szocik
14-01-2012, 21:20
Jak zaczynasz planować budowę :)

Nefer
14-01-2012, 21:56
Na jakim etapie prac najlepiej zatrudnić projektanta wnętrz??
Rok przed wbiciem łopaty.

Elfir
14-01-2012, 22:13
a najlepiej kompleksowo - projekt domu, wnętrza i ogrodu - przed budową :)

piu
14-01-2012, 23:50
Na jakim etapie prac najlepiej zatrudnić projektanta wnętrz??


przed rozpoczęciem budowy, by uniknąć potem kosztownych zmian

Magda_122
15-01-2012, 18:34
jesteśmy na etapie wylewek i tynków, teraz dopiero postanowiliśmy zatrudnić projektanta i w związku z tym proszę o polecenie jakiegoś dobrego z woj świętokrzyskiego.

Elfir
15-01-2012, 20:05
Magda - nie do końca to jest dobry sposób wyszukiwania firmy. Ja na przykład mogę lubić wnętrza nowoczesne, a ty tradycyjne - jak ci polecę projektanta specjalizującego sie w minimalizmie, to chyba nie będzie ci to pasowało wówczas :)
Najlepiej po prostu przeszukać neta i pooglądać galerie różnych biur projektowych. Zobaczyć czy taki styl, jaki proponują nam odpowiada.

piu
16-01-2012, 15:50
przed rozpoczęciem budowy, by uniknąć potem kosztownych zmian

Dodam tylko, że w moim przypadku była to współpraca na etapie projektowania domu ( projekt indywidualny). Dalej radziłam sobie sama, za wyjątkiem projektu kuchni (przed pracami instalacyjnymi).


Nie lubię wnętrz zrobionych przez projektantów - architektów, te domy nie mają duszy. Wszędzie to samo - białe kuchnie, ściany szare albo taupe, tapety w pasy, symetria, kilka designerskich krzeseł i kryształowe żyrandole. Albo w innym stylu - fikuśne sufity podświetlane jak w dyskotece, orzech amerykański, pikowane zagłówki łożka i polerowane gresy. Nuda. Nuda i jeszcze raz nuda.

Gdybym miała skorzystać z tych usług, wolałabym dekoratora wnętrz po uczelni plastycznej. Taka osoba mogłaby mnie przekonać do ekstrawaganckich, świeżych pomysłów, podsunąć niesztampowe rozwiązania, ale bardziej na zasadzie konsultacji, niż zlecania gotowca.

Projekt ogrodu? Zdecydowanie na TAK :)

Nefer
16-01-2012, 17:32
Nie lubię wnętrz zrobionych przez projektantów - architektów, te domy nie mają duszy. Wszędzie to samo - białe kuchnie, ściany szare albo taupe, tapety w pasy, symetria, kilka designerskich krzeseł i kryształowe żyrandole. Albo w innym stylu - fikuśne sufity podświetlane jak w dyskotece, orzech amerykański, pikowane zagłówki łożka i polerowane gresy. Nuda. Nuda i jeszcze raz nuda.


Tylko od inwestora zależy czy wnętrza są nudne czy nie. Od tego jaki ma gust o co mu się podoba. Normalny architekt wnętrz najpierw słucha klienta a potem dostosowuje wnętrze do jego potrzeb. Jeśli więc człowiek nudny - wnętrza będą nudne. Więc to generalizowanie - znam domy , gdzie pracował architekt wnętrz i mają one o wiele więcej "duszy" niż w domach, gdzie właściciele eksperymentowali sami (dla mnie "nudą"same wanilie i beżyki -jak w hotelu - ale o gustach się nie dyskutuje :))

Aleksandryta
16-01-2012, 17:56
Nie lubię wnętrz zrobionych przez projektantów - architektów, te domy nie mają duszy. Wszędzie to samo - białe kuchnie, ściany szare albo taupe, tapety w pasy, symetria, kilka designerskich krzeseł i kryształowe żyrandole. Albo w innym stylu - fikuśne sufity podświetlane jak w dyskotece, orzech amerykański, pikowane zagłówki łożka i polerowane gresy. Nuda. Nuda i jeszcze raz nuda.

Zgadzam sie z Toba. :) Dodatkowo. Inwestorzy poszaleli ostatnio na punkcie fornirów klejonych wszędzie, do ściany, nad kiblami, nad łóżkami... Nowobogacki koszmarek...
Ja mam takie odczucia przegladając polskie czasopisma wnetrzarskie....
Poza tym wiadomo, że chodzi o kasę. Najpierw pokazuje się wnętrze w czasopiśmie, dokładnie takie o czym pisze Piu , a potem bezczelnie kilka numerów dalej wisi ogłoszenie o sprzedaży tego domu lub mieszkania. Sztampa, sztampa i jeszcze raz sztampa wyziera z tych wnętrz.

Elfir
16-01-2012, 18:48
też się nie zgodzę, że wnętrza od projektantów są sztampowe. Raczej sztampowe pomysły akceptują inwestorzy.

Z resztą ten sam zarzut można wysunąć i do innych architektów - ten architekt jest "zły", bo jego klienci chcą by im projektował dworki i żaden nie dał się mu wykazać niekonwencjonalnym pomysłem :)

Wnętrza, które mi się podobały, projektowali m.in.: Bartłomiej Włodarczyk, Anna Kochman (oboje niestety współpracują z innymi biurami, więc nie mają własnych stron www, albo nie potrafię ich znaleźć), Vis-a-vis (mają fatalną stronę www :( ), Bozart, Lengiewicz&Charkiewicz, Dorota Szaroszyk, PL.architekci


Kierując się takimi pojęciami sztampy - jak bardzo sztampowe muszą być wnętrza naszych forumowiczów - sam biały lakier w kuchni i szare ściany w całym domu :)


Poza tym bierzecie pod uwagę, że do sesji zdjęciowej z wnętrz usuwa się elementy wyrażające indywidualizm i życie domowe (np. walające zabawki dzieci z salonu :) ?

Aleksandryta
16-01-2012, 19:17
Elfir reasumując: nie warto brać projektanta wnętrz, czy robić projektu indywidualnego domu, bo inwestorzy są zbyt sztampowi w swoich wizjach i za bardzo walczą o swoje pomysły w projektowaniu? :P A może po prsotu inwestorzy nie ufają zatrudnionym przez nich projetkantom? A moze biorą ich tylko po to żeby zaakceptowali ich pomysły?

Elfir
16-01-2012, 19:57
Nie - należy określić bardzo dokładnie swoje preferencje a potem dać sie wykazać projektantowi a nie go ograniczać :)
Ale! To musi być projektant, którego styl projektowania podchodzi pod nasze wyobrażenia. Bo bez sensu jest dawać specjaliście od wnętrz retro do zaprojektowania minimalistyczny loft.
No i trzeba samemu posiadać zmysł artystyczny, jeśli chce się współtworzyć z architektem projekt swojego domu. A przy braku w szkołach wychowania plastycznego, to bardzo trudne. Bo wielu ludzi nawet nie ma wykształconej wyobraźni przestrzennej, czy wyczucia kolorów.

Ja miałam, jako projektant, przypadki skreślania nietypowych rozwiązań w ogrodzie, bo odbiegały od tego, co ludzie widzieli w ogrodach sąsiadów.

******

Powiem szczerze - podobają mi się te realizacje, które kosztowały majątek. Wszystkie moje inspiracje, które mam pozapisywane, przekraczają wielokrotnie moje możliwości finansowe (naturalny kamień, drewno, dzieła sztuki użytkowej) . Niestety. Tak samo projektanci, których wypisałam to nie są studenci dorabiający po zajęciach na uczelni, czy kobiety po kursach urządzania wnętrz. To architekci pracujący w zespołach z projektantami po uczelniach artystycznych. Ich wiedza i zmysł plastyczny kosztują.

Jakoś nie potrafię wzbudzić zachwytu wobec stylistyki Skandynawi, przemysłowego minimalizmu czy shabby chic, które to byłyby łatwiejsze do odtworzenia przy moim budżecie - owszem, doceniam w realizacjach konsekwencję, styl (i mi się to obiektywnie podoba), ale nie chciałabym ich w domu.

Zastanawiam się jak z takiego konfliktu wybrnąłby architekt wnętrz :)

piu
17-01-2012, 17:12
To prawda Nefer, bardzo dużo zależy od inwestora, ale po cóż mu taki projektant, który nie potrafi przekonać do świeżych pomysłów ?!?
Odwagi brakuje moim zdaniem obu stronom. Inwestorzy są niewyedukowani, a projektanci boją się wychylać, by nie stracić klienta, bo rynek jest ubogi...
Oczywiście nie wszyscy, nie chciałabym aż tak generalizować :)

Uważam, że te 10 tysięcy lepiej dołożyć do kuchni, zrobionej i zaprojektowanej w markowym salonie, czy łazienki ( by poradzić sobie z tymi wnętrzami trzeba mieć spore doświadczenie, a projekty są wliczone w cenę realizacji).
Oglądając kuchnie forumowiczów zastanawiam się często, kto je projektował - nie chodzi mi o stronę wizualną ( gusty są różne), lecz o funkcjonalność. Elementarne błędy są na porządku dziennym. Czasem wręcz zupełny brak ergonomii. Kiepscy projektanci czy uparci inwestorzy? Raczej to pierwsze ( dobry nie pozwoliłby zrealizować kichy, przekonywałby do skutku).



"Nudne" i "bez duszy" to dwie zupełnie różne sprawy, a czy są nudne kolory? Moim zdaniem nie. Kocham zarówno beże, wanilie jak i szarości. Ale w innym wydaniu od tego, które oglądam w pismach wnętrzarskich :)

Nefer
17-01-2012, 17:30
To prawda Nefer, bardzo dużo zależy od inwestora, ale po cóż mu taki projektant, który nie potrafi przekonać do świeżych pomysłów ?!?
Odwagi brakuje moim zdaniem obu stronom. Inwestorzy są niewyedukowani, a projektanci boją się wychylać, by nie stracić klienta, bo rynek jest ubogi...
Oczywiście nie wszyscy, nie chciałabym aż tak generalizować :)

Z wrony orła nie będzie - i po jednej i po drugiej stronie. Ja nie chcę, żeby mnie projektant przekonywał do nowości - ja chcę mieć fachowe rozwiązania ergonimiczne, funkcjonalne, poznać możliwości - do tego co ja chcę mieć we własnym domu. I to ja decyduję co tam będzie.
Mogę posłuchać co się nadaje a co nie , co pasuje do czego a co nie - ale na końcu i tak ja decyduję :)
Nie jest rolą projektanta wymyślania "za nas" naszego wnętrza. A bez informacji co chcemy nikt dobrego wnętrza nie zaprojektuje


Uważam, że te 10 tysięcy lepiej dołożyć do kuchni, zrobionej i zaprojektowanej w markowym salonie, czy łazienki ( by poradzić sobie z tymi wnętrzami trzeba mieć spore doświadczenie, a projekty są wliczone w cenę realizacji).
Oglądając kuchnie forumowiczów zastanawiam się często, kto je projektował - nie chodzi mi o stronę wizualną ( gusty są różne), lecz o funkcjonalność. Elementarne błędy są na porządku dziennym. Czasem wręcz zupełny brak ergonomii. Kiepscy projektanci czy uparci inwestorzy? Raczej to pierwsze ( dobry nie pozwoliłby zrealizować kichy, przekonywałby do skutku).
Jak to kto projektował. Myślę, że niewiele osób w ogóle korzysta z usług projektanta - ale takiego prawdziwego, nie takiego co sobie zrobił kurs ze Skechup'a i siedzi w jakimś salonie. Nieco więcej właśnie korzysta z takiego "pracownika". Jeszcze więcej projektuje samemu w dostępnych za free programach (które nie dają wiedzy o ergonomii) a najwięcej po prostu .. kupuje



"Nudne" i "bez duszy" to dwie zupełnie różne sprawy, a czy są nudne kolory? Moim zdaniem nie. Kocham zarówno beże, wanilie jak i szarości. Ale w innym wydaniu od tego, które oglądam w pismach wnętrzarskich :)
Każde wnętrze nudne jest bez duszy. Nie każde bez duszy jest nudne. Może to nieco rozjaśni co mam na myśli.
Jednak nie takie wnętrza są najgorsze. Najgorsze (znów : dla mnie) to bezmyślnie skopiowane. Nie pasujące do gospodarza, nie posiadające ŻADNYCH cech indywidualnych - taki hotel, apartament na wynajem. Dużo w takich mieszkałam zagranicą i one dokładnie takie są : nijakie, bezpieczne, bez polotu. I to jest dla mnie wnętrze zarówno nudne jak i bez duszy.

piu
17-01-2012, 22:28
Nefer

"Z wrony orła nie będzie - i po jednej i po drugiej stronie. Ja nie chcę, żeby mnie projektant przekonywał do nowości - ja chcę mieć fachowe rozwiązania ergonimiczne, funkcjonalne, poznać możliwości - do tego co ja chcę mieć we własnym domu. I to ja decyduję co tam będzie."

To wszystko daje właśnie dobry, dostosowany do potrzeb mieszkańców projekt indywidualny. Dodatkowe pieniądze, owszem, ale szybko się zwracają.


"Jak to kto projektował. Myślę, że niewiele osób w ogóle korzysta z usług projektanta - ale takiego prawdziwego, nie takiego co sobie zrobił kurs ze Skechup'a i siedzi w jakimś salonie. Nieco więcej właśnie korzysta z takiego "pracownika". Jeszcze więcej projektuje samemu w dostępnych za free programach (które nie dają wiedzy o ergonomii) a najwięcej po prostu .. kupuje"

Dziwi mnie to, bo kuchnia to przecież wydatek min. 10 tys. (skromna), a projekty nie są drogie. I na tym nie warto oszczędzać :no:

"Najgorsze (znów : dla mnie) to bezmyślnie skopiowane. Nie pasujące do gospodarza, nie posiadające ŻADNYCH cech indywidualnych - taki hotel, apartament na wynajem".


Takie mam właśnie odczucia po oglądaniu wielu wnętrz zrealizowanych wg naszych projektantów. Kopiują utarte rozwiązania. Te skromniejsze i te luksusowe. Te drugie są chyba nawet gorsze. Ale co się dziwić, skoro sami inwestorzy mają takie podejście...

"Pracowało się super, byli mega zaangażowani, ale to pewnie dlatego, że chcieliśmy włożyć kasę w mieszkanie i nie kazaliśmy robić cudów za grosze.
Są w 100 nalepszych pracowni na świecie – u mnie to widać ….ha ha"

Elfir
17-01-2012, 22:38
Wydaje mi się, że import chińskich podróbek markowych mebli zniszczył w niektórych projektantach chęć poszukiwania oryginalnych mebli na rodzimym rynku.
Dlatego mamy takie namnożenie się "eamesów", "barcelony", czy "ghostów" w projektach. Tymi meblami ciężko zepsuć wnętrze, bo są dziełami sztuki użytkowej, a więc bezpieczne i sprawdzone.
Poza tym rodzimy rynek, poza drogimi firmami typu "Noti" nie inwestuje w ciekawe projekty i słabo nadąża za modą. A sieciówki (Agata, BRW, Paget) niepotrzebnie tworzą zamknięte serie mebli, przez co urządzone nimi wnętrza zawsze będą wyglądać jak wystawy sklepowe. Zostaje elastyczna IKEA - ale to już było, powiela się w tylu miejscach, że się opatrzyło.

Ponieważ "wszystko już było", żyjemy w epoce modernizmu, dlatego mamy wrażenie że projekty są do siebie podobne. Za dużo widzieliśmy. Na ścianie i farby i deski i forniry i tynki strukturalne i furto i skórę - co jeszcze wymyślić?

piu
18-01-2012, 06:22
Elfir

Zajrzałam...zaczęłam od vis-a-vis i co widzę?

http://www.zoom.waw.pl/cms/images/product/xxl/2/2306.jpg

wiesz pewno, co mam na myśli....

Dalej już było tylko gorzej....

http://www.zoom.waw.pl/cms/images/product/xxl/2/2315.jpg

zebra na podłodze ...

http://www.zoom.waw.pl/cms/images/product/xxl/2/2320.jpg

i hotelowa sypialnia

http://www.zoom.waw.pl/cms/images/product/xxl/2/2319.jpg

Naprawdę, jeśli miałabym zapłacić za takie projekty i realizacje niebotyczne pieniądze, to wolę swoje skromne i nudne pewno włości, za to bez złotówki kredytu.
Wybacz, ale dalej nie chce mi się już oglądać :no:

Elfir
18-01-2012, 11:30
vis-a-vis ma też projekty, których nie publikuje na swoich stronach internetowych, a to jest moja inspiracją:
http://img6.imageshack.us/img6/1516/pokj1f.jpg
http://img171.imageshack.us/img171/1849/pokj1e.jpg
http://img202.imageshack.us/img202/4150/pokj2d.jpg


Ta "hotelowa sypialnia" to wnętrze mieszkania do wynajęcia.

piu
19-01-2012, 15:31
Nie Elfirku, to "prywatna rezydencja". Tak czy siak nie chciałabym ani kartell'owskiej Bourgie za 900 zł, która jest już wszędzie, począwszy od tyskiej sali ślubów, poprzez setki nowobogackich mieszkań, po mój salon fryzjerski, ani tym bardziej wypchanej zebry!!! Nie pojmuję, jak można sobie coś takiego wstawić do domu, nawet jeśli jest to w konwencji żartu czy zamierzonego kiczu. Koszmar. Dywan w zebry to także bardzo zdarty pomysł. Drogo i bez polotu.
Wnętrze z gazety tworzą zaś przede wszystkim drogie materiały i sprzęty ( onyx, Bang&Olufsen), a nie sama aranżacja.

Elfir
19-01-2012, 15:47
a może na zebrę nalegał właściciel bo miał do niej sentyment? No i wyrażała jego indywidualizm - przyznaj, że naturalnej wielkości zebry we wnętrzach to nie jest oklepany pomysł.

Co do robienia wnętrza aranżacją - jest salon, jest kanapa i telewizor i jakaś szafka i lampka do czytania. Tak jest w każdym salonie, który pełni też rolę miejsca na oglądanie TV.
Czyli co miałabym wstawić do salonu by wyróżnić się aranżacją? Zebra najwyraźniej też nie może być :-)
Miałabym zawiesić TV na suficie by było oryginalnie i niesztampowo?
Pewnie rozwiązania aranżacyjne wynikają z zasad ergonomii i wyróżnianie się na siłę może po prostu zepsuć wygodę wnętrza.
Dlatego kanapę umieszcza się na wprost TV a TV w miejscu, gdzie nie przeszkadza światło słońca.

Mnie podoba się właśnie aranżacyjny minimalizm podkreślony wysoką jakością materiałów wykończeniowych.
A nie napchanie dużo niedrogich mebli i dupereli, porozstawianych w nietypowych miejscach by było oryginalnie i wyrażało mój indywidualizm.
Tak samo banalny przedmiot u pustej przestrzeni nie będzie od razu zupą pomidorową Campbella.

piu
19-01-2012, 15:56
też się nie zgodzę, że wnętrza od projektantów są sztampowe. Raczej sztampowe pomysły akceptują inwestorzy.

Z resztą ten sam zarzut można wysunąć i do innych architektów - ten architekt jest "zły", bo jego klienci chcą by im projektował dworki i żaden nie dał się mu wykazać niekonwencjonalnym pomysłem :)

Wnętrza, które mi się podobały, projektowali m.in.: Bartłomiej Włodarczyk, Anna Kochman (oboje niestety współpracują z innymi biurami, więc nie mają własnych stron www, albo nie potrafię ich znaleźć), Vis-a-vis (mają fatalną stronę www :( ), Bozart, Lengiewicz&Charkiewicz, Dorota Szaroszyk, PL.architekci


Kierując się takimi pojęciami sztampy - jak bardzo sztampowe muszą być wnętrza naszych forumowiczów - sam biały lakier w kuchni i szare ściany w całym domu :)


Poza tym bierzecie pod uwagę, że do sesji zdjęciowej z wnętrz usuwa się elementy wyrażające indywidualizm i życie domowe (np. walające zabawki dzieci z salonu :) ?

Niestety, są bardzo sztampowe. Beże, wenge, zebrano i halogeny ustąpiły miejsca wspomnianym już przeze mnie białym lakierom, fornirom (amerykański orzech) szarościom, taupe i kryształowym kinkietom. Dodałabym do listy jeszcze z kilkanaście utartych i kopiowanych nagminnie pomysłów, ale się ugryzę w język.


....
Tak, usuwa się zwykłe przedmioty, za to np. w sypialni czy hollu obowiązkowo pojawiają się...rozrzucone czarne szpileczki :D

piu
19-01-2012, 15:57
a może na zebrę nalegał właściciel bo miał do niej sentyment? No i wyrażała jego indywidualizm.

Elfir, proszę Cię :p Ja miałam inne skojarzenia skąd ta zebra i na co to, ale drugi raz się ugryzę w język, jeszcze mocnej tym razem ;)

piu
19-01-2012, 16:17
A wiesz Elfir, nie miałam pojęcia, że są podrabiane "eamesy" czy "ghosty". To dopiero "chic" szpanować dizajnerskim meblem made in china!
Ale co się dziwić, skoro mamy czasy "Top", "trendy" i "must have" ( tego ostatniego szczerze nienawidzę). Pozdrawiam i mam nadzieję, że nikt się na mnie nie obrazi za te "sztampowe wnętrza". I tak jest nieźle, a czasem zdarzają się prawdziwe perełki i to bez pomocy projektantów :)

Elfir
19-01-2012, 16:22
jedno z tych wnętrz, które wkleiłaś jest czarno-czerwone. Pokazane przeze mnie mieszkanie nie ma ani kryształów ani szarości ani taupe, ani nawet wenge (meble sa z hebanu i chyba dębu).
Chyba generalizujesz.


Poza tym białe kuchnie są teraz w modzie i spróbuj którejś forumowiczce zasugerować inny kolor mebli w kuchni niż biały lakier i biała/szara/czarna szyba :D

A co do podróbek - dlaczego na forum tak się zaroiło od eamesów (DSW i DSR, Armchair), pantonów i ghostów? Trafiła się nawet w jednym z wnętrz "barcelona".
Nawet Almi Decor sprzedaje podrabiane barcelony.

Panton prawdziwy kosztuje ok 950 zł, podróbka 250 zł i mniej.

Elfir
19-01-2012, 16:31
Elfir, proszę Cię :p Ja miałam inne skojarzenia skąd ta zebra i na co to, ale drugi raz się ugryzę w język, jeszcze mocnej tym razem ;)

Chyba ktoś za dużo naczytał się Sapkowskiego :)

Może to trofeum myśliwskie z safari Pana domu?

jaksie
19-01-2012, 17:35
Sapkowskiego czytałam, ale nie kumam ...
piu po części się tobą zgadzam, choć sama mam sztampowe wnętrze ;) chciałabym zerknąć do twojego domu :D
Mnie nadal podobają się wymienione przez ciebie krzesła, ale faktycznie nie ma gazety wnętrzarskiej, by zabrakło choć jednego z nich w każdym wydaniu.

Elfir
19-01-2012, 17:50
Myślałam, że chodzi o seks na wypchanym jednorożcu (tez koń)

jaksie
19-01-2012, 17:52
:lol2::rotfl:umarłam

piu
19-01-2012, 21:15
Elfir

teraz każdy będzie chciał mieć wypchaną zebrę :rotfl:



jaksie

Naprawdę mam skromnie, nie żartowałam, ale lubię się czasem poczepiać :p Nawet Marcio ( MK27 z mojej stopki) się czepiam, np. że zrobił w jednej rezydencji salon, jak wystawę mebli, tyle tam sof, foteli i krzeseł. Okazało się zresztą, że trafiłam w 10, bo inwestorem jest właściciel salonu Vitra w SP :)

jaksie
20-01-2012, 06:39
Piu moze być skromnie, ale chciałabym zobaczyć nie nie jest sztampowo i bez duszy ;)

piu
20-01-2012, 12:46
jaksie, wszędzie mam rodzinne zdjęcia i jestem zdania, że prywatność trzeba chronić.
Sztampy nie ma na pewno, siedzę w tym temacie od paru ładnych lat.
Rozumiem jednak, że nie każdego interesują architektura i design, a czasem ktoś ma świetne wyczucie, lecz czasu zupełnie brak. Wtedy projektant jest potrzebny. Jeśli jest zaangażowanie z obu stron, to pewno i efekty są dobre :)

piu
29-01-2012, 09:14
jedno z tych wnętrz, które wkleiłaś jest czarno-czerwone. Pokazane przeze mnie mieszkanie nie ma ani kryształów ani szarości ani taupe, ani nawet wenge (meble sa z hebanu i chyba dębu).
Chyba generalizujesz.


Poza tym białe kuchnie są teraz w modzie i spróbuj którejś forumowiczce zasugerować inny kolor mebli w kuchni niż biały lakier i biała/szara/czarna szyba :D

A co do podróbek - dlaczego na forum tak się zaroiło od eamesów (DSW i DSR, Armchair), pantonów i ghostów? Trafiła się nawet w jednym z wnętrz "barcelona".
Nawet Almi Decor sprzedaje podrabiane barcelony.

Panton prawdziwy kosztuje ok 950 zł, podróbka 250 zł i mniej.


od tego czasu w kuchennym wątku pojawiło się z 5-6 kuchni i wszystkie białe, 100% (w kilku z nich niestety rażące błędy funkcjonalne)

Myślę, że powoli będą się do nich wkradać kolorki :) W nowościach najlepszych światowych producentów rzadko pojawia się już biały lakier. Jeśli już, to łączony jest np. z limonką. Moda przeminie, tak jak i poprzednie, aczkolwiek ta utrzyma się moim zdaniem dłużej, bo jest to świetna, bezpieczna baza. I niedroga.

Elfir
29-01-2012, 11:39
Biały Abstrakt to jedno z tańszych rozwiązań IKEA.

Ja tam chcę drewno w kuchni (ale pewnie raczej stać mnie będzie na okleinę a nie na fornir) :(

SMP
05-02-2012, 09:47
Hej,

witam wszystkich serdecznie bo na forum o projektowaniu wnetrz to moj pierwszy wpis.

Planujemy z zona rozpoczac budowe domu za kilka lat (2015 lub 2016). Jednakze w zwiazku z tym, ze na dzialce obok nas zaczyna sie budowac sasiad i sa w toku wszelakie procesy dotyczace przylaczy i takich tam stwierdzilismy, ze w sumie dobrze byloby za jakis czas tez rozpoczac papierologie i skladac papiery o PNB. Potem rozpoczniemy budowe (postawimy docelowe ogrodzenie) i ew. stworzenie planu zagospodarowania nam niegrozne ;)

Stad moje pytanie - chcemy zbudowac dom z katalogu Muratora, jednakze troche go przerobic ( wstawic sciane, przesunac drzwi ). Wiemy rowniez jak mniej wiecej chcielibysmy urzadzic kazde pomieszczenie (wycinamy z roznych miejsc fotki, ktore sie nam podobaja). I tutaj pytanie - czy wpierw kupic projekt, pozmieniac go tak jak sie nam podoba (na ile sie da oczywiscie) i dopiero zatrudniac dekoratora, czy moze zatrudnic go wczesniej jeszcze przed zmianami w samym budynku by ew. podpowiedzial rzeczy, ktore moznaby umiescic w projekcie budowalnym i potem bylo latwiej (jakies wneki, obnizenia, etc).

Za wszelkie porady bede bardzo zobowiazany
Pozdrawiam, Michał

julianna16
05-02-2012, 10:55
:) Napiszę z własnego doświadczenia.
Gdy projektowałam dom (projekt indywidualny w 2009 r.) miałam zupełnie inną wizję tego co się będzie w nim działo. To co dzieje się w branży zmienia się tak szybko, że nawet najlepszy projektant wnętrz/ dekorator czy inny magik nie zagwarantuje Wam w 100 % stałości w realizacji. To rzadko spotykane. Zatem uważam, że lepiej teraz przemyśleć dom funkcjami, biorąc pod uwagę nie tylko trendy, ale przede wszystkim Wasze potrzeby, specyfikę codziennego funkcjonowania i plany.
Jedni potrzebują odrębne łazienki dla wszystkich członków rodziny, a innym wystarczą dwie (jedna na dole, druga na górze). Jedni dzielą osobno wc, a inni nie mają z tym problemu. Jedni potrzebują osobnej pralni, garderoby, gabinetu, pokoju gościnnego, spiżarni, oranżerii, garażu, piwnicy, itd., a inni doskonale radzą sobie bez tych pomieszczeń. Wszystko jest uzależnione od Was :). Wypiszcie sobie własne potrzeby i nimi kierujcie się szukając projektu, a nie odwrotnie. O projekcie aranżacji wnętrz zacznijcie myśleć na etapie stanu surowego otwartego. A na pewno na etapie kładzenia instalacji. Dobry projektant bez problemu doradzi Wam ciekawe rozwiązania na tym etapie. Potem unikniecie konieczności kucia, przesuwania, domurowania, itp. Pamiętajcie też, że przecież dom jest projektowany przez specjalistów, którzy wstępnie planują przestrzeń funkcjonalnie. Czasami zdarzają się błędy, ale przecież nie jest tak, że projektant wnętrz z definicji poprawia błędy architektów :).
Trafiliście na Forum Muratora, więc z pewnością dużo czytacie i zdobywacie orientację - to bardzo pomocne i z pewnością pozwoli uniknąć wielu błędów. Ja żałuję troszkę, że zajrzałam tu tak późno :(, ale na szczęście nie za późno :D.
Trzymam kciuki za spełnianie Waszych marzeń :)

piu
16-03-2012, 23:36
A wiesz Elfir, nie miałam pojęcia, że są podrabiane "eamesy" czy "ghosty". To dopiero "chic" szpanować dizajnerskim meblem made in china!
Ale co się dziwić, skoro mamy czasy "Top", "trendy" i "must have" ( tego ostatniego szczerze nienawidzę). Pozdrawiam i mam nadzieję, że nikt się na mnie nie obrazi za te "sztampowe wnętrza". I tak jest nieźle, a czasem zdarzają się prawdziwe perełki i to bez pomocy projektantów :)

Nie miałam pojęcia, że są podrabiane meble, a tu okazuje się, że to się teraz tak ładnie nazywa - "inspirowane" :jawdrop::eek::jawdrop:
Przypadkiem trafiłam na stronę z lampami..

106681

"INSPIROWANE" Caravaggio . Piękny eufemizm na totalny obciach.

alina.garstka
13-06-2012, 18:00
Witam serdecznie,


pracuje jako projektnat wnetrz i wiem ze jezeli jest taka mozliwosc to znacznie lepiej od razu skontaktowac sie z projektantem. Wiadomo,ze co dwie glowy to nie jedna ;) a skoro taki projektant ma pozniej rowniez byc odpowiedzialny za wnetrza to napewno latwiej jemu sie bedzie projektowac,poniewaz juz od samego poczatku bedzie poznawał Wasz styl i potrzeby.

Magda_122
19-06-2012, 11:46
A moim zdaniem zatrudnianie projektanta to strata pieniędzy. Gdy zaczynałam budowę sama męża namawiałam na projektanta, na szczęście mąż nie wyraził zgody (po obejrzeniu wyceny:)i jestem mu bardzo za to wdzięczna. Teraz nie mogę się napatrzeć na mój dom:0 Z dumą prezentuje znajomym pokoje i oczywiście wspominam że wszystko sami wymyśliliśmy tak jak nam się wymarzyło.

Elfir
20-06-2012, 19:59
Magda - zastanów się co piszesz. Założyłaś właśnie wątek o tym, że nie wiesz jaki żyrandol dopasować w salonie. Wnętrza masz puste i czym się znajomym chwalisz? Kartonami? Niewykończoną łazienką? Co najwyżej możesz być dumna z dobraniem kafelków, jaki ci się podobały.

Nie masz pojęcia najwyraźniej o pracy architekta wnętrz czy dekoratora.

jasiek 444
21-06-2012, 15:59
Też tak myslałem ale dałem się przekonać żonie i odziwo nie żałuję. Mam z głowy zarówno niedzielne wycieczki do Casto Merlin:) itp. A ponadto mam papier dla ekipy i mniej głupich pytań i wachań czy aby napewno tak. Żonce trochę trudno zaufać projektowi i co jakiś czas pojawiają się u niej wątpliwości co do detali (panikara :)). Ja naszczęście nie mam czasu na przeżywanie budowy.
Dodatkowym atutem współpracy z biurem projektowym jest łatwość wyceny całości inwestycji. Generalnie polecam współpracę z projektantem na jaknajwcześniejszym etapie budowy. No i oczywiście polecam współpracę z dobrym biurem projektowym bo od tego niestety zależy sens całej akcji.

EDYTOWANO REKLAMĘ

Drop_Inn
21-06-2012, 16:14
Myślę, że najkorzystniej byłoby zatrudnić projektanta już na samym początku - przed zmianami w budynku. Może się zdarzyć, że podpowie Wam rzeczy, o których sami byście nie pomyśleli (takie, które chcielibyście mieć u siebie, ale jeszcze o tym nie wiecie;)). Moim zdaniem zawsze to korzystniej kiedy ktoś spojrzy na sprawę fachowym okiem. Szczególnie jeśli już teraz jesteście zdecydowani na współpracę z dekoratorem :)

nicol21
21-06-2012, 16:24
Witam się - myślę że prawda leży gdzieś po środku jak to zwykle bywa, a ograniczeniem jest fantazja i budżet. Myślę że jesli budowę planujecie za 2-4lata dopiero to jeszcze jest za wcześnie na zatrudnianie projektanta, ale dobrze mieć ten czas aby śledzić fora, problemy innych ludzi i to z czego są zadowoleni. Taki czas to jeszcze długo do rozpoczęcia, warto może ugruntowaćswoje poglądy, pomyśleć o funcjonalności, podpytywać i podczytywać.jeśli stwierdzicie np. za 2 lata że znaleźliście projekt który wam odpowiada i że wiecie jak go urządzić to wtedy podejmijcie decyzję. Jeśli stwierdzicie że projekt owszem wybrany, ale nie do końca wiecie jak wszystko spójnie powiązać to może wtedy warto zatrudnić osobę która Wam pomoże wszystko dopasować.Co do momentu kiedy zacząć współpracę to myślę że na etapie wyboru projektu-bo wtedy jego doświadczenie pomoże Wam ustawić piony, ściany, drzwi etc zgodnie z Waszymi projektami, a pomoże uniknąć kucia już gotowych powierzchni. Myślę że teżtrzeba być krytycznym wobec projektanta i nie ufać ślepo jego wyborom.

My nie braliśmy projektanta, z kilku powodów - dom remontowany i możliwości przestawień są ograniczone, chłopina by mi się nie zgodził, trochęzosia-samosia z nas jest, też sporo pomocy dało mi śledzenie FM oraz nieoceniona pomoc ludzi z FM, ale widzę że jest sporo rzeczy do któych przydałby się nam projektant.

Magda_122
21-06-2012, 16:40
Jeśli budowa ma ruszyć w odległym terminie to radziłabym się wstrzymać, wiem po sobie że z czasem gusta się zmieniają. Przed budową oglądałam głównie wnętrza nowoczesne, a teraz wiem że dom ma być przede wszystkim funkcjonalny a nie tylko pięknie wyglądać na pokaz.

marynata
23-06-2012, 16:27
Tak Magda,nie żałujesz że nie zatrudniłaś projektanta,tak wszystko pięknie zaplanowałaś,a teraz o wszystko pytasz na forum i chcesz wydłubywać fugi w łazience :o

Najidealniej projektanta wnętrz jest już mieć na etapie projektowania budynku,najpózniej przy stawianiu ścian działowych.
Sama myślałam że jestem taka mądra i tak np podam jeden przykład-na papierze w projekcie tak pięknie wszystko wyglądało,mierząc linijką i rysując na papierze milimetrowym wszystko się zgadzało,a teraz chodzę i szukam jak najpłytszego wkładu kominkowego,bo okazało się że jakoś na żywo ten kominek za nic nie może się wpasować w moje wizje.
Teraz sobie pluję w brodę,mogłam zamówić wizualizację wszystkich wnętrz i pochodzić po nich wirtualnie,nie mówiąc już o tym że projektant na pewno podpowie wiele rozwiązań o których sami nawet nie pomyślimy.
Ile niektórych kosztuje rozwalanie,zmiana i poprawki można pooglądać w dziennikach.

Magda_122
26-06-2012, 11:24
od tego jest forum żeby pytać...założyłam dwa tematy jeden o żylandorze a drugi o fudze a wszycy tak przeżywaja jak by z tego składał sie cały dom...
a ty myślisz że projektanci nie popełniaja błędów???Przykład: projekt domu zaprojektowany przez projektantów a drzwi otwieraja się na schody, słóp konstrukcyjny na środku pokoju itp...
A propo fugi to glazurkarz połozym ją podczas naszej nie obecności...

Elfir
26-06-2012, 11:37
Magda - ja wiem, że się podniecasz krytyką i piszesz trzęsąc się z oburzenia na nas, ale popraw błędy ortograficzne, bo aż biją po oczach :)

Swoją drogą zastanawiam się dlaczego wnętrze nowoczesne nie może być jednocześnie funkcjonalne?

Albo dlaczego ktoś wybiera projekt, gdzie na rzucie widać, że słup stoi na środku pokoju.

Magda_122
26-06-2012, 21:17
Elfir faktycznie, aż spać nie mogę tak przeżywam twoją krytykę:) jak bymto nie miała innych problemów
a co do słupów to ciebie trzeba zapytać:)

Elfir
26-06-2012, 22:13
Mój słup nie stoi na środku pokoju. Nie stoi nawet na środku korytarza.
Gdybym zachowała projekt w pierwotnej wersji, nawet byś go nie widziała, bo to pozostałość ściany oddzielającej klatkę schodową od korytarza :D

Jakbym się uparła mogłabym walnąć podciąg trzymający cały strop, ale po pierwsze koszty, a po drugie - kurczę, dla mnie ten słup jest bardzo konkretnym elementem wystroju wnętrza i mam wobec niego konkretne plany dekoratorskie. Nigdy mi nie przeszkadzał, nawet się ucieszyłam, że majstrowi wyszedł masywniejszy (jest teraz bardziej proporcjonalny)

marynata
27-06-2012, 19:10
od tego jest forum żeby pytać...założyłam dwa tematy jeden o żylandorze a drugi o fudze a wszycy tak przeżywaja jak by z tego składał sie cały dom...Tak,od tego jest właśnie forum żeby pytać.
Ale co innego po prostu pytać,a co innego pytać jednocześnie stwierdzając,że sama tak super wszystko zaprojektowałaś,a projektant to strata kasy.
Szkoda że nie zauważasz tej różnicy.

Elfir
27-06-2012, 22:54
I w dodatku twierdzić, że się świetnie zaprojektowało wnętrze na etapie pustych ścian :)

Magda_122
28-06-2012, 20:26
Oj biedactwa nie macie własnych problemów ....
Elfir sama ma puste mury i to do tego felerne a najwięcej ma do powiedzenia na temat :)
Marynata kiedyś dopiero zbuduje a już wie wszystko:)
Ludzi budowa domu to nie tylko wybór kanapy czy stołu!!!! To nie jest takie hop siup! Ile kosztuje wybudowanie pięknego domu wie tylko ten co sam zbudował.Więc proszę darujcie sobie komentarze puki nie ukończycie swoich domów!! Ja swój już ukończyłam i śmiało mogę powiedzieć że nic nie daje takiej satysfakcji jak ,,włąsnymi rękami'' zbudowany dom.

Elfir
28-06-2012, 23:00
Magda - gdzie widzisz feler na etapie stanu surowego otwartego w wystroju wnętrz?

Super, że jesteś usatysfakcjonowana, że sobie dom wybudowałaś. Ale co to ma wspólnego z dekoratorem i architektem wnętrz?
Jest na forum watek - "szczyty kiczu" i na 100% jestem pewna, że właściciele prezentowanych tam wnętrz umieścili je w internecie powodowani dumą z własnego gustu i znajomości urządzania. Tylko, że wyszły im koszmarki.
Satysfakcja z samodzielnego urządzenia wnętrza to nie jest to samo, co wnętrze ładne i funkcjonalne.

Na forum są osoby, które urządzały się same, bez pomocy architekta (np. Kasiorek, Darcy) a ich wnętrza są pokazywane w magazynach wnętrzarskich. Wzbudzają zachwyty.
Sa osoby, którym pomagał architekt, jak np. efilo i ich wnętrza też były typowane do czasopisma (efilo się chyba nie zgodziła) i też jej wnętrze jest źródłem natchnienia i westchnień dla forumowiczek.

Tak więc nie chodzi o to czy wnętrza tworzy osoba z papierkiem czy bez. Ważne, by była to osoba posiadająca wiedzę techniczną, wyobraźnię przestrzenną, znajomość materiałów i zmysł plastyczny. Tylko wówczas wyjdzie dzieło sztuki użytkowej.

Jeśli ktoś zadaje publicznie pytanie o wynajęcie architekta wnętrz, to raczej nie dlatego, że czuje się mocny w tym temacie, prawda?
Sama szukałaś architekta wnętrz kilka miesięcy temu, tylko koszty cię przerosły. Mnie również na niego nie stać - a pomimo tego, że skończyłam liceum plastyczne, mam zawód związany z projektowaniem, umiem rysować, wolałabym mieć pomoc w projektowaniu wnętrza w osobie profesjonalisty. Ja nie mam doświadczenia, nachodzi mnie za dużo pomysłów naraz i chciałabym, aby ktoś pomógł mi je uporządkować.
Mam wiele magazynów wnętrzarskich i tam nawet zawodowy plastyk czy architekt budowlany urządzają sobie wnętrza z pomocą architektów wnętrz. A przecież to pokrewne branże.
Architekt wnętrz zdejmuje z głowy inwestora kłopot z wyborem: jaka lampa, jakie głośniki, jaka fuga, bowiem to wszystko opisane jest w projekcie.

Obie będziemy zmuszone polegać na własnych silach w urządzaniu domów. Jak nam wyjdzie - nie wiem. Bo ani ty ani ja nie mamy wnętrz skończonych.
Dlatego dziwi mnie twoje podejście i negowanie konieczności zatrudniania architekta, bo "samemu zrobi się to lepiej". Nie wiesz czy pytający o architekta forumowicz urządzi sobie wnętrze lepiej, bo przecież nie wiesz czy ma wyczucie koloru, stylu i wyobraźnię, prawda?

Ile razy czytałam na forum "szkoda, że tak późno tu trafiłam" - kiedy okazywało się, że wybrane samemu rozwiązania nie były do końca przemyślane i pewne rzeczy można było rozwiązać lepiej i ładniej.

marynata
06-07-2012, 18:12
Marynata kiedyś dopiero zbuduje a już wie wszystkoWróżką jesteś?Czy masz problem z czytaniem ze zrozumieniem?


Ludzi budowa domu to nie tylko wybór kanapy czy stołu!!!! Wypowiadasz się w wątku o potrzebie zatrudniania projektanta wnętrz nie mając pojęcia o jego pracy.Mogłabyś odradzać innym projektanta,gdybyś sama takowego zatrudniła i byłabyś z tego niezadowolona.
Bardzo często na forum wypowiadaja się o różnego rodzaju rzeczach "wszystkowiedzący"ludzie,którzy nigdy ich nie mieli.Mnóstwo jest takich osób odradzających a to podłogówkę,a to centralny,chociaż nigdy nawet koło tego nie stali.
Właśnie do nich dołączyłaś.
Czy chciałabyś aby w wątku dotyczącym Twoich wyborów pomagali Ci np daltoniści?Chyba nie?

Amarcord
16-08-2012, 12:36
Witam,
Jaki jest średni koszt opinii architekta odnośnie projektu wnętrza o powierzchni 130m2. Opinii i ewentualnej porady?

Pozdrawiam,

Elfir
16-08-2012, 15:11
od ok 10 zł/m2 wzwyż (ok 100 zł/m2)
Poważne biuro raczej nie przyjmie zlecenia na coś w stylu : obejrzyjcie i doradźcie, tylko na pełen projekt.

Ewelyyn
23-08-2012, 13:00
witajcie, chciałabym uzyskać Waszą opinię, rekomendacje firm, zajmujących się kompleksową aranżacją wnętrz. Właśnie z mężem zakupiliśmy mieszkanie i planujemy oczywiście je urządzić ;) . Zastanawia mnie również fakt, czy zlecać to firmie, a może niezależnemu architektowi? Czy ktoś ma doświadczenie z taką współpracą?

Elfir
23-08-2012, 18:08
EWELYYN - co masz napisane pod nickiem?!
WITAJ, nim zapytasz, poszukaj odpowiedzi

Na forum jest temat o polecanych architektach wnętrz w Warszawie (wyszukiwarka, zaznacz dział wnętrza i wpisz warszawa) oraz wielki watek o tym czy warto wynając architekta/projektanta/dekoratora wnętrz.
Łączę tematy.

KajetanKajtek
27-08-2012, 11:25
witajcie, chciałabym uzyskać Waszą opinię, rekomendacje firm, zajmujących się kompleksową aranżacją wnętrz. Właśnie z mężem zakupiliśmy mieszkanie i planujemy oczywiście je urządzić ;) . Zastanawia mnie również fakt, czy zlecać to firmie, a może niezależnemu architektowi? Czy ktoś ma doświadczenie z taką współpracą?



U kuuk bedziesz mieć jakoś produktów bardzo dobra – oferują meble włoskich czy niemieckich producentów. Zgłaszalismym aranżację kuchni, wykonanie godne polecenia. Myślą nowatorsko i wychodzą poza schematy, nie boją się odważnych zastosowań. U siebie mamy kuchnie w stylu bardzo nowoczesnym, jedynie teściowa złośliwie mówi, że prosektorium, natomiast znajomi, uważają, że świetne, pomysłowe i niestandardowe. Jeżeli masz jakiś plan w głowie, chętnie doradzają, a przy tym nie narzucają swojego zdania, choć mają ciekawe pomysły.

Elfir
27-08-2012, 17:06
Kajetan - założyłeś niedawno wątek o wylewaniu faundamentów i zamawianiu wc dla wykonawców a ty już kuchnię montujesz?
Nie lubimy tu spamerów.

Ewelyyn
28-08-2012, 08:42
Elifr dziękuję , już tam zaglądam

KajetanKajtek
29-08-2012, 06:41
No tak, wyglada dziwnie - kuchnię remontowałem 3 lata temu w swoim mieszkaniu, a dom, owszem, również stawiam :)

Mymyk_KSK
24-02-2013, 18:56
Agalee - trzy posty i wszystkie polecające "panią architekt".

Reklama! :mad:

Elfir
24-02-2013, 19:03
Mymyk - zamiast odpisywać, wciskaj trójkąt na szarym pasku - to zgłoszenie do moderacji. Ja już to zrobiłam.

Swoją drogą - też naruszasz regulamin forum w stopce :>

jfilemonowicz
24-02-2013, 19:45
agelee , dla mnie nie brzmi to wiarygodnie ;)

"word of mouth" zwykle działa offline... w gronie rzeczywistych znajomych i znajomych-znajomych...

mariofiszer
12-02-2014, 16:22
Witajcie, to mój pierwszy post więc czołem wszystkim :)

Niebawem spotka mnie ten zaszczyt odbierania mieszkania w nowym budynku i rozglądam się za kimś kto pomoże z gołych ścian stworzyć dom. Problem w tym (a może za bardzo wnikam w szczegóły) że co rozmowa to inne okreslenie i nie wiem w efekcie kogoo szukać.

Projektant wnętrz? Architekt wnętrz? Dekorator wnętrz?
Dla googla wygląda na to że wsio ryba. Wy wiecie moze czy jest jakaś rzeczywista różnica między tymi specjalnościami czy to tylko to samo ubranko dla jednej profesji?

lejlla
17-02-2014, 12:47
Witaj,
dekorator wnętrz może ograniczyć się tylko do doboru materiałów i kolorów, zaś projektant /architekt zajmują się wszystkim.
Projekt składa się z kilku etapów:1. układ funkcjonalny,2. wizualizacje, 3. rysunki techniczne. Punkt 3. jest najważniejszy bo to są wytyczne do realizacji całego projektu.
Pozdrawiam,
lejlla

Elfir
25-02-2014, 15:51
to taka różnica jak między krawcem a stylistą.

kasiabuilder
15-06-2014, 09:16
Witajcie!
Przymierzam się do remontu domu. Mam parę pomysłów, kilka koncepcji (pooznaczałam w czterech kątach :P to co mi się podoba). Z kolei znajomi podpowiadają, że nie warto brać architekta, bo dobry budowlaniec i choć trochę własnych pomysłów wystarczy.
Ja z kolei obawiam się czy wszystko dobrze będzie zrobione, czy kupię sama dobre meble do łazienki (czy nie za duże, czy będą dobrze wyglądać, czy nie za duży brodzik itp. :P ).
Nie wiem czy moja własna koncepcja, będzie "wyglądała" jak należy. W końcu wydam sporo kasy i chciałabym być zadowolona z efektu.
Czy macie jakieś swoje odczucia/opinie? Czy uważacie że warto dołożyć trochę grosza do pomocy architekta?

robert skitek
15-06-2014, 09:59
W Twoim wypadku chyba nie warto. Bo znajomi się odwrócą jak wyjdzie lepiej niż u nich :D.

A na poważnie było już kilka wątków na ten temat.

kasiabuilder
15-06-2014, 16:48
Oki muszę nadrobić te 34 strony :) Chyba jednak skorzystam z pomocy architekta, w końcu warto skorzystać z pomocy mądrzejszej głowy póki można. Budowlańcy na samą myśl współpracy z architektem się krzywią :)

Elfir
15-06-2014, 18:27
bo architekt zwykle wymaga od nich porządnej pracy.

ewli
30-03-2015, 21:59
Poszukuję namiarów na niedrogiego, komunikatywnego architekta wnętrz z okolic Katowic. Oczekuję na pomoc forumowiczów.

ŁUKASZ ŁADZIŃSKI
30-03-2015, 22:10
ewli - " niedrogi " - tj. masz bardzo skromne wymagania odnośnie projektu ! - czy tak to zapytanie należy odczytywać ?
komunikatywny to pewnie jest każdy :)

inka_
07-05-2015, 23:45
Witajcie, czy w przypadku malego mieszkania warto brac architekta? Nie ukrywam, ze na forum mozna przeczytac o urzadzeniu mieszkania za o wiele mniejsze pieniadze to w calkiem normalnym standardzie pieniadze niz wskazuja szacunki architekta. Od niektorych architektow uslyszalam, ze w zasadzie nie da sie taniej niz 2 tysiace za metr 2 a to i tak bardzo oszczedne mieszkanie.

Bejaro
08-05-2015, 08:41
2 000 za metr ?

A co wchodzi w zakres?

Jaki zakres czy projekt instalacji wodnej czy elektrycznej czy sam wystrój.

ana289
08-05-2015, 09:58
Bejaro - to chyba cana za wykończenie wnętrz na gotowo. To miała na myśli inka_

inka_
08-05-2015, 10:01
tak, zle sie wyrazilam :) za wykończenie wnętrza od stanu developerskiego do takiego, w którym można się wprowadzić. Dzięki Ana ;)

Bejaro
08-05-2015, 10:15
A gapa ze mnie...

Czyli projekt ze wskazaniem konkretnych materiałów i elementów wykończenia lamp itp...

I to jest cena za wykończenie mieszkania dokładnie zgodnie z tym projektem.

Zawsze można zastosować zamienniki czy tzw produkty inspire,

inka_
08-05-2015, 12:02
tylko wlasnie jaki jest sens brania architekta, ktory robi projekt, by potem szukac zamiennikow (a czesto meble na zamowienie) i zastanawiac sie czy beda pasowac?

ŁUKASZ ŁADZIŃSKI
08-05-2015, 15:07
inka
ale to chyba jest tak ( lub powinno być ), że rozwiązania projektowe, w tym dobór materiałów jest uzgadniany pomiedzy Inwestorem - Klientam, a projektantem, ... chyba, że mamy takie zaufanie do architekta, że zlecamy opracowanie projektu, wyjeżdżamy na wakacje, przyjeżdżamy i jest projekt :)
bez uwag.

ej82
08-05-2015, 15:51
Jestem na forum nowa i zastanawiam się czy jest jakiś wątek zawierający listę projektantów. Szukam kogoś, kto podejmie się zaprojektowania mojego mieszkania. W grę wchodzi albo usługa online lub ktoś z Dolnego Ślaska. Chyba,że jest tu jakaś życzliwa dusza, która podejmie się tego dla zabicia czasu lub osoba, która zna się na rzeczy i potrafi doradzić (non profit :)

Kasia_Mikolajczyk
19-05-2015, 20:41
Witam serdecznie,
interesuje mnie dobra pracownia architektoniczna w Warszawie, nie bardzo mogę dodać nowy wątek, nie wiem, czy to temat na coś osobnego.Najlepiej sprawdzone miejsce :)
Z góry dziękuję i pozdrawiam

Sawadi
19-05-2015, 23:17
to taka różnica jak między krawcem a stylistą.

dobry krawiec może wyczarować świetnie dopasowana kreacje, a stylista może nas obdarować drogimi nowinkami, dobranymi pod swój gust, a nie koniecznie dobrze leżacymi

Z własnego doświadczenia - projektant/architekt dopilnował podnoszenia nadproży i wylewania betonu, ale np. gniazdko do lodówki zostało zamontowane na wysokości 50 cm, zwymiarowanie części belek stropowych robiłam sama, bo były potrzebne do podjęcia decyzji i wyliczenia schodów, a architekt jakoś nie mógł tego zmierzyć. Dużo trudności, mało efektywności, pomysłow i kiepskie rozstanie. Mogłabym się mocno pożalić na architekta, a zapowiadało się bardzo przyjemnie i zachęcająco.

Karinso
20-05-2015, 17:41
ehh z tym projektowaniem wnętrz to ciężka przeprawa jest, oczywiście samemu można sobie zaaranżować wnętrze. Tyle teraz jest w internecie inspiracji, w IKEa czy Leroy M jest też wiele już gotowców (swoją drogę bardzo ładnych) można sobie coś wybrać, ale oczywiście tak pociągnąć samemu temat, by łazienka pasowałam do korytarza, korytarz do sypialni i kuchni, a salon współgrał z jadalnia, to już ciężko, trzeba by trochę spędzić nad tym czasu. Mojemu bratu architekt i zaprojektował i dopilnował ekipy, i pomógł w zakupach. Zalet jest wiele, mogę polecić Ci MODEROWANO doświadczona, z pomysłami.

Adi_K
20-05-2015, 18:51
Wszystko zależy jaki projekt masz na myśli - czy bardziej prywatny, czy większy, powiedzmy globalny. Jeśli chodzi o pojedynczych architektów to jest ich całe mnóstwo i nie miałem styczności, jedyne co mi przychodzi na myśl ale to już z większych (robią na przykład projekty hal przemysłowych czy inne stricte budowlane) to City Architekci. Widzę, że jesteś z Wawy, to podsyłam [MODEROWANOJa akurat zetknąłem się z nimi w Szczecinie przy jednym projekcie. Być może realizują też mniejsze zlecenia, jak to pracownia, to pewnie ma zasoby :)

ŁUKASZ ŁADZIŃSKI
20-05-2015, 20:00
dobry krawiec może wyczarować świetnie dopasowana kreacje, ...
- nic nie "wyczaruje", co najwyżej będzie kopia "kreacji" lepiej lub gorzej dopasowana:)

bianko12
09-06-2015, 09:20
Reklama debiutanta - moderowano

grzeskomarek
13-06-2015, 08:30
Orientuje się ktoś, czy City Architekci zajmują się również robieniem projektów domów? bo widziałem ich większe realizacje, jak technopark pomerania albo biurowce i zastanawiam się, czy mniejszym "sprawami" też zaprzatają sobie głowy.

NieJan
13-06-2015, 08:48
Genialne pytanie. Łatwiej jest klepać post na forum, niż zadzwonić i zapytać?

ŁUKASZ ŁADZIŃSKI
13-06-2015, 09:23
Genialne pytanie. Łatwiej jest klepać post na forum, niż zadzwonić i zapytać?

... fakt :)
- trudno powiedzieć, czy pracownia "operująca" w dużej skali, podejmie się realizacji przysłowiowego "domku" czy wnętrza ( ??? )
- w Polsce jest około 6000 uprawnionych architektów - wybór jest duży :yes:
http://www.warsztatarchitekta.pl/archibook

... i sprawdzenie : czy architekt jest architektem :) ( w zakresie projektowania obiektów kubaturowych i nie tylko ) :
https://extranet.iarp.pl/lista/

pozdrawiam

00migotka00
27-03-2016, 20:41
Witam czy ktos korzystał z pracowni aranzacji wnetrz. Chodzi mi o aranzacje calego domu od stanu dewelopelskiego jak to wyglada w realu. Korzystał ktos?

Elfir
28-03-2016, 21:07
na forum całkiem sporo osób.

mariofiszer
18-08-2016, 15:23
Wbierałem przebierałem ale się doczekałem. Pomyślałem że się pochwale bo mi nieco pomogliście Dzięki! :)
http://www.kolodziejszmyt.com/portfolio/projekt-mieszkania-taiwan/

Beata S-B
07-11-2016, 16:37
My korzystaliśmy z usług architekta wnętrz (właściwie ciągle korzystamy), ale prawdę mówiąc, jeśli przyjdzie nam kiedyś do głowy budowa większego domu to zdecydowanie drugi raz tego nie powtórzę. Faktem jest, że fajnie gdy ktoś rozlokuje sensownie te wszystkie punkty hydrauliczne i elektryczne, ale uważam, że na tym etapie mogłam współpracę zakończyć. Dużo obietnic, mało działania, dużo nie potrzebnych spięć, brak własnej inwencji projektanta tylko bazowanie na mojej wizji wnętrza. Oczywiście wiem, że to my tam będziemy mieszkać i nam ma się podobać, ale oczekiwałam kreatywności i zaskoczenia, a w sumie sama mogłam ten dom zaprojektować z głowy. Jeśli ktoś się zastanawia czy brać architekta wnętrz, to naprawdę polecam się dwa razy zastanowić.

Elfir
07-11-2016, 18:32
trzeba było zmienić architekta, skoro się nie dogadywaliście.

Beata S-B
07-11-2016, 21:45
Jest to jakiś pomysł, ale nie w momencie, w którym zapłaci się za całość. A niestety tak zrobiliśmy.

Elfir
07-11-2016, 22:31
Z góry zapłaciliście za całość?

Luxum
13-11-2016, 18:05
Wybór architekta nie jest prosty. Dobrze jest się posiłkować opiniami rodziny i znajomych. Warto przeszukać trochę portali i pozbierać opinie.
Przy wyborze ofert, trzeba kierować się kilkoma zasadami, aby zminimalizować ewentualne problemy, których i tak przy budowie i urządzaniu mamy pod dostatkiem.
Jeżeli dysponujesz działką pod budowę domu i nie znasz miejscowych realiów, to popytaj sąsiadów i zatrudnij koniecznie miejscowego architekta. To on zna doskonale miejscowe uwarunkowania i pomoże przy rozpoczęciu budowy organizując za Ciebie kwestie pozwoleń, przyłączy itp. Pomoże też przy wyborze wykonawców i dostawców.
Jeżeli korzystasz z gotowych projektów, to możesz z nim konsultować realizacje. Jeżeli projekt domu ma być indywidualny, to albo powierzasz projekt miejscowemu architektowi, albo oddajesz temat wybranej pracowni. Ważne, aby projekt konsultować z miejscowym architektem, to pozwoli uniknąć wielu problemów. Dobrze jest projekt domu powierzyć pracowni, która także zaproponuje przynajmniej wstępne założenia projektów wnętrz..
To pozwala na "uszycie" domu pod nas od A do Z.
Niemniej jednak, aranżację wnętrz można powierzyć już osobnej firmie, nie związanej z projektowanej domu.
Ważne jest kilka pierwszych spotkań. Jeżeli nie między wami chemii, to sobie odpuście. Nie podejmujcie współpracy, jeżeli wybrane biuro architektoniczne nie ma dla was zbyt dużo czasu, spóźniają się na spotkanie, nie są zainteresowani obejrzeniem przyszłego miejsca realizacji, bardziej zainteresowani są forsowaniem własnych koncepcji niż wsłuchanie się w wasze potrzeby i pragnienia. Często bywa też tak, że "wolni strzelcy", czyli jednoosobowe pracownie architektoniczne lub tandem, są lepszymi realizatorami Twoich pomysłów na styl, niż duże 'renomowane" biura.
Koniecznie podpiszcie umowę i unikajcie klauzuli, która wskazuje kary umowne ( zazwyczaj niewielkie ) jako jedyną możliwość dochodzenia odszkodowania.
W umowie muszą być jasno i precyzyjnie opisane obowiązki stron. Zapiszcie też dokładnie ile razy w ramach ustalonej gratyfikacji architekt będzie na budowie i ile będą kosztowały "wezwania na żądanie". Jakie ma funkcje kontrolne i nadzorcze nad wykonawcami. Ile godzin konsultacji nad wyposażeniem w internecie i ile wspólnych wyjazdów po zakupy. Określcie też czy architekt ma sporządzać kosztorysy i wskazywać miejsca zakupu towaru. Oczywiście oświadczcie już na wstępie, że materiały będą mogły ulegać zmianie lub zamianie oraz weryfikowane będą miejsca zakupu.
Zwróćcie na to szczególną uwagę, aby nie było na tym tle nieporozumień.
Dla przykładu: jesteście gotowi na urządzenie łazienki luksusowo, ale w nowoczesnym stylu. Architekt wskazuje na umywalki i wannę słynnej włoskiej firmy i podaje sklep w którym można asortyment zamówić. Kontaktujesz się ze sklepem, ustalasz rabaty i termin dostawy. Kontrolujesz w internecie u innych dostawców, czy czasami nie można będzie nieco zaoszczędzić zamawiając gdzie indziej. Ale i tu znajdziesz alternatywę, bo identyczne umywalki i wanny, z identycznych materiałów jak włoskie możesz zamówić w Polsce. Nie dosyć, że będą szybciej tak przynajmniej o połowę taniej. A do tego serwis i gwarancja na miejscu. Podobnie jest z meblami i resztą wyposażenia.
Pamiętajcie jednak, że jeżeli różnica ceny będzie niewielka, to postarajcie się o dodatkowy rabat u dostawcy wskazanego przez architekta.
Często jest tak, że w wybranych sklepach i u wykonawców architekci mają niewielką prowizję. Wbrew pozorom nie ma w tym nic nagannego o ile jest to zorganizowane profesjonalnie i absolutnie nie ma wpływu na rekomendację takiego a nie innego rozwiązania. Dobrzy dostawcy rezygnują z części marży własnej z której opłacają architekta. W ten sposób oszczędzają na reklamie, co w rezultacie jest korzystne dla klienta, architekta i sprzedawcy.


Koniecznie poświęćcie czas na spisanie z architektami konkretów. Im więcej będzie ustalone na początku, tym lepiej. Zachowujcie także korespondencję e-mail, a ustalenia telefoniczne potwierdzajcie właśnie e-mailem.
W przypadku niejasności szybko sięgniecie do korespondencji.
Zawsze też pytajcie o wyjaśnienia jeżeli czegoś nie do końca rozumiecie. Pewne zwroty i terminy oraz kwestie technologii mogą być dla większości ludzi spoza branży nie zawsze prawidłowo zinterpretowane. W końcu za to płacisz, a fachowcy dzielą się z Tobą swoją wiedzą i zdolnościami.


Pamiętajcie też, że macie być w 100% zadowoleni z projektów, dlatego nakierujcie architektów na to co lubicie i chcecie mieć. Ustalcie zatem ile może być poprawek koncepcyjnych, ile może być poprawek wizualizacji. Wizualizacje nie muszą być w 100% fotorealistyczne, ale muszą oddawać zamierzenia koncepcyjne. Ustalcie także co będzie, jeżeli w trakcie będą dokonywane zmiany.
Jeżeli jest spór, to zanim wypowiecie umowę, spotkajcie się i bez negatywnych emocji porozmawiajcie o tym co wam się nie podoba i czego oczekiwaliście.
Kiedy rozmowy nie przyniosą skutku, napiszcie skargę do Izby Architektów, wypowiedzcie umowę i dajcie wyważoną, sprawiedliwą opinię na Facebooku . Ale pamiętajcie, że jeżeli opinia będzie krzywdząca, to nie naprawicie relacji i możecie być narażeni na pozew.

Korzystajcie z propozycji profesjonalistów, a będziecie zadowoleni.

ŁUKASZ ŁADZIŃSKI
13-11-2016, 19:28
" ważne, aby projekt konsultować z miejscowym architektem "
niekoniecznie, ale fakt : wybór architekta powinien być świadomy, podobnie jak artykułowanie potrzeb / oczekiwań dot. przyszłej, użytkowej, " skrojonej na miarę" przestrzeni, bez względu, czy dotyczy to budynku, czy też jego wnętrza.

wacho26
21-01-2017, 15:40
Witam, czy ktoś korzystał z usług projektanta wnętrz i mógłby napisać: czy w ogóle warto do takiego kogoś się zwrócić, ile orientacyjnie kosztują takie usługi, czy spełnił oczekiwania ?

CZARNY.
21-01-2017, 16:36
Koszt od 100 zł /m. Osobiście nie wyobrażam sobie urządzania wnętrz bez architekta.

ZygmuntRolicz
08-02-2017, 19:16
A czy zdarzyło się wam aby projektant/architekt po pokazaniu go klientowi nie musiał nnosić żadnych poprawek klienta? Tzn, klient zaakceptował go w 100%???
Ja tak miałem ;) Zobaczcie video :)

https://www.youtube.com/watch?v=kg1myqFlUsM&lc=z125yf541zfjhlyjc04cdpn4zxuvevvac54

ŁUKASZ ŁADZIŃSKI
09-02-2017, 10:32
A czy zdarzyło się wam aby projektant/architekt po pokazaniu go klientowi nie musiał naosić żadnych poprawek klienta? Tzn, klient zaakceptował go w 100%???
- zazwyczaj nigdy tak nie jest jak piszesz, aby nie było poprawek do Koncepcji - też i po to jest Koncepcja opracowywana, aby "dojść" do najlepszych rozwiązań projektowych od strony użytkowej, funkcjonalnej oraz estetycznej ( wpisującej się niekiedy w odczucia estetyczne Inwestora / Klienta )
- dziwi mnie natomiast ( po obejrzeniu filmiku ), że Inwestor dysponując dużym budżetem ( meble B&B Italia, meble "ikony", ... ) poszedł w stronę Architektury budynku. który nie pasuje do tych modernistycznych mebli, wystroju, aranżacji - może dlatego "odpuścił" sobie wszelkie dyskusje na temat projektu wnętrza, który ( choć tylko od wewnątrz ) zmienia dosyć słabą, standardową, typową, gotową ... estetykę bryły tak naprawdę nijakiego budynku.

plichos
02-09-2017, 12:43
Korzystałem z pomocy :spam: i sądzę, że bez nich mój dom nie byłby taki praktyczny i wygodny. Warto zdecydować się na współpracę z architektem, specjalista potrafi doradzić, może pomóc wybrać wyposażenie oraz dodatki do domu. Dodam, ze firma dysponuje ekipą wykonawczą.