PDA

Zobacz pełną wersję : Chińskie czy drogie?



drebret
01-03-2010, 14:26
Jakie jest wasze zdanie? lepiej kupić sprzęt chiński z pół ceny czy polski sprawdzony, z gwarancją i serwisem?

zbigmor
01-03-2010, 14:39
A o jaki sprzęt chodzi, bo to dość istotne?

Elfir
01-03-2010, 14:39
Jeśli stać cie na wymianę chińskiego taniego co jakiś czas, gdy się zepsuje to zainwestuj w chiński.

racer
01-03-2010, 15:31
Wkłady kominkowe z chin jak się zepsują to trzeba wymienić całą chatę :)

Piczman
01-03-2010, 15:49
Podobnie jest z drzwiami zewnętrznymi stalowymi.
Wymiana zamka = wymiana skrzydła
No chyba że się zatnie na zamkniętych to wtedy i futryna :)

listek
01-03-2010, 15:53
Jakie jest wasze zdanie? lepiej kupić sprzęt chiński z pół ceny czy polski sprawdzony, z gwarancją i serwisem?

Licz się z tym, ze polski sprzet tez najczęściej jest chiński :wink:
Tak jak poprzednicy pisali, zeleży co chcesz kupić.

Mirek_Lewandowski
01-03-2010, 17:00
Podobnie jest z drzwiami zewnętrznymi stalowymi.
Wymiana zamka = wymiana skrzydła
No chyba że się zatnie na zamkniętych to wtedy i futryna :)

Potwierdzam... w pracy takowe zamontowali mi do kanciapy. Dodatkowo lakier złazi od miesiąca po zamontowaniu.

BOHO
01-03-2010, 17:53
Jakie jest wasze zdanie? lepiej kupić sprzęt chiński z pół ceny czy polski sprawdzony, z gwarancją i serwisem?

dobry w danych warunkach !

jareko
01-03-2010, 17:59
muszę cie zmartwić. Tanie, Chińskie, per saldo okazuje się najdroższym wyrobem jaki kiedykolwiek udało ci się kupić. Oczywiście nie w dniu zakupu, czasem następnego już dnia

wojtas122
01-03-2010, 18:19
muszę cie zmartwić. Tanie, Chińskie, per saldo okazuje się najdroższym wyrobem jaki kiedykolwiek udało ci się kupić. Oczywiście nie w dniu zakupu, czasem następnego już dnia
jeżeli kupisz tanio to tylko wydaje Ci się ,że dobrze zrobiłaś/eś

jareko
01-03-2010, 19:20
muszę cie zmartwić. Tanie, Chińskie, per saldo okazuje się najdroższym wyrobem jaki kiedykolwiek udało ci się kupić. Oczywiście nie w dniu zakupu, czasem następnego już dnia
jeżeli kupisz tanio to tylko wydaje Ci się ,że dobrze zrobiłaś/eśWojtas - kiedy to w końcu dotrze?
Produkty Firmowe produkowane w Chinach to zupełnie co innego ale wyrób niemarkowy stamtąd... a zresztą, każdy swój rozum ma :)

Mirek_Lewandowski
01-03-2010, 19:32
Hi, hi... przypomniały mi się dwa chińskie produkty z czasów kartkowych...
Chińska koszulka... po pierwszym praniu z trudem przykryła biust, za tp ramiona na łokciach były. Co ubyło wzdłuż wlazło w szerz.
No i chińska kartkowa wołowina. Im dłużej gotowana, tym twardsza :lol:
Podejrzewam, że to z tych świętych krów co przez granicę z Indii uciekły.

samm
01-03-2010, 19:47
Z życia. Gość prowadzi jakiś mały warsztat. Kupuje dwa identyczne tanie
elektronarzędzia. Jednym pracuje aż mu się ono zepsuje. Ponieważ jest
ono na gwarancji to oddaje je do gwarancyjnej naprawy a tym drugim
zaczyna pracować. Pierwsze przychodzi z naprawy, drugie się psuje Itd.

Ja sobie na budowę też kupiłem tanie elektronarzędzia. I jakoś się nie
martwię, że mi ktoś je z budowy ukradnie. Jakoś nie wierzę, że złodzieje
by się na takie coś połakomili.

Drzwi też można kupić za 600 zł. Zainstalować je samemu. Kupno z
montażem drzwi np. KMT to około 2100 zł. No i teraz można sobie
wyobrazić, że my montujemy drzwi za 5000 zł a różni tynkarze, posadzkarze
i inni nie umieją ich uszanować. A zawsze po zakończeniu budowy można
te tanie drzwi wymienić na już inne markowe. 600 zł minus zwrot VAT z US
można jakoś przeboleć.

Może ktoś zna jeszcze inne zalety kupowania tanich rzeczy,
bo zalety kupowania drogich, markowych to ja znam.

drebret
01-03-2010, 20:38
Z życia. Gość prowadzi jakiś mały warsztat. Kupuje dwa identyczne tanie
elektronarzędzia. Jednym pracuje aż mu się ono zepsuje. Ponieważ jest
ono na gwarancji to oddaje je do gwarancyjnej naprawy a tym drugim
zaczyna pracować. Pierwsze przychodzi z naprawy, drugie się psuje Itd.

Faktycznie... znam takie przypadki:D

Bardziej próbuję dojść do rozumowania ludzi, którzy wybierają po cenie...
Sporo serwisuję urządzeń prądotwórczych... niestety również chińskich, ale kiedy jadę do "swojego" agregatu jestem spokojny, bo wiem co zastanę...
A czasem trafi się "chińczyk" i klops... cty: "bo był tańszy", a teraz znaleźć części to nie ma mocnego i płaci się jak za dwie nasze.

Gdzie logika?
zaoszczędzone 5000zł, po roku przegląd i wymiana eksploatacji - 2000zł,
po drugim roku wymiana sterowania, czy innego ustrojstwa - 3000zł, ??

BOHO
01-03-2010, 20:54
wszystko zależy co i do czego używamy....

przykład: jakieś dwa lata temu zakupiłem swojej własnej mamie wiertarkę, bo nie chciało mi się do niej wozić swojej za każdym razem.....koszt - 30 zł w TESCO.... używałem ją przynajmniej kilkadziesiąt razy, w tym ostre kucie w betonie - w wielkiej płycie...... i jest z nią OK.....na razie oczywiście.....pewnie jeszcze z rok lub dwa wytrzyma..... potem kupię jej nową.....

racer
02-03-2010, 13:07
Na ten przykład wyrzynarka. Potrzebowałem do precyzyjnej pracy w drewnie, robione inkrustacje itp. Tania drgała, nóż latał na boki, kruszyła brzegi bez względu na jakość nożyka. Dopiero po czasie kupiona protool'a pozwoliła na dokładne docinki. Mam teraz dwie.

zbigmor
02-03-2010, 13:11
Generalnie elektrosprzęta tandetny różni się od tego lepszego 2 cechami:
1. trwałością, ale tą zależną od konstrukcji (np. łożyska kulkowe kontra łożyska ślizgowe z tworzywa). Buble mogą się zdarzyć zawsze.
2. jakością obsługi, do czego zaliczam prowadnice. W żadnym sprzęcie tanim (wyżynarki, piły itp) nie spotkałem prowadnic pozwalających na pewne prowadzenie narzędzia w materiale. Ergonomia dla amatorów ma małe znaczenie, ale to też na plus dla sprzętu droższego.

racer
02-03-2010, 13:18
Amatorom w domowych pracach nie potrzeba takiej dokładności.