PDA

Zobacz pełną wersję : Skrzynka gazowa



Tomek i Kasia K.
05-03-2010, 12:17
Witam,
Miałem w projekcie instalacji wew. gazowej podane, że mam zainstalować na ścianie budynku skrzynkę gazową Z-4 (plastikową).
W związku z tym, że nie podobały mi się standardowe skrzynki plastikowe (brązowe, żółte, białe) i nie będą mi pasować do elewacji założyłem skrzynkę ze stali nierdzewnej o standardowych wymiarach 60x60.
Pracownik gazowni mówi, że nie może być taka skrzynka i że musi być plastikowa.
Czy ma rację, czy oczekuje łapówki? Mam się dziś z nim spotkać na budowie i nie wiem jak pociągnąć rozmowę.

jajmar
05-03-2010, 12:37
Materiał z jakiego jest wykonana skrzynka to nie był nigdzie opisany ale juz jak mają wyglądać drzwiczki tzn ile i jakie otowry to już gazonia ma na to jakieś przepisy.

Nie wiem skąd pomysł żeby dawac łapówke. Nie prościej dostosowac skrzynke do przepisów wymagań ?
Jakie uwagi ma pracownik do skrzynki poza materiałem ?

Mam stalową skrzynke u siebie zero problemow z tego tytułu było.

pawlok
05-03-2010, 12:37
Witam,
Miałem w projekcie instalacji wew. gazowej podane, że mam zainstalować na ścianie budynku skrzynkę gazową Z-4 (plastikową).

I tak masz dobrze skrzynka na domu a nie w granicy działki...
No skoro w projekcie masz napisane jak "byk" to mogą się uprzeć.
Pawlok

jajmar
05-03-2010, 12:40
No skoro w projekcie masz napisane jak "byk" to mogą się uprzeć.


na plastik? Bez przesady.Na osprzet w środku zdecydowanie tak. Na wiekość kolor tak, ale nie na materiał.

Tomek i Kasia K.
05-03-2010, 12:46
Ja żadnej łapóki nie zamierzam dawać. Dziwi mnie tylko to, że tak sztywno chcą się trzymać projektu - jeśli chodzi o skrzynkę. Ja mam taką skrzynkę: http://www.allegro.pl/item947250952_skrzynka_szafka_gazowa_600x600x250_p romocja.html
Jak ją kupowałem nie sugerowałem się zapisem w projekcie, że ma być skrzynka Z-4 (nie zwróciłem na to nawet uwagi bo myślałem, że nie ma to żadnego znaczenia).
Skrzynkę na ścianie budynku mam zatwierdzoną w warunkach wydanych przez gazownię.

aglig
05-03-2010, 14:59
Pierwsza uwaga
Ta skrzynka nie ma możliwości odczytu bez otwarcia jej i to może być problem.

voytas80
05-03-2010, 15:13
Licznik jest zazwyczaj w granicy działki a nie w skrzynce na domku :) przynajmniej w moich okolicach :)

kamykkamyk2
05-03-2010, 17:48
Licznik jest zazwyczaj w granicy działki a nie w skrzynce na domku :) przynajmniej w moich okolicach :)

Ja mam skrzynkę na licznik na chałupie !!! :)

Do Tomek i Kasia K.

Moja skrzynka była koloru żółtego, a teraz jest brązowa i nie ma problemu. Może faktycznie chodzi o to, że skrzynki niestandardowej nie będzie można otworzyć.
Pogadaj z nimi czy możesz zamontować metalową skrzynkę, oczywiście zaproponowaną przez gazownię, a następnie ją przemalować. :)

tutli_putli
05-03-2010, 18:29
Wszystko zależy do kogo należy instalacja i jaki jest zapis w warunkach tech. Jeśli przyłącze należy do gazowni to musisz powiesić taka skrzynkę jaką Ci podali w warunkach i koniec. Jeśli należy do Ciebie to może być metalowa.

revalidon
07-03-2010, 12:22
Wszystko zależy do kogo należy instalacja i jaki jest zapis w warunkach tech. Jeśli przyłącze należy do gazowni to musisz powiesić taka skrzynkę jaką Ci podali w warunkach i koniec. Jeśli należy do Ciebie to może być metalowa.

Wydaje mi się, że skrzynka nie jest elementem przyłącza, tylko juz elementem instalacji domowej... Przynajmniej tak jest u mnie, gdzie ja muszę sam postawić skrzynkę...

Rozumiem, że problem jest w rozmiarze..? Z-4 to 630x490 Twoja ma 600x600, różnica niewielka, ja bym sie upierał przy swoim...

revalidon
12-03-2010, 09:38
Jak sie zakończyła sprawa..?

Podciagam, bo tez będę montował wkrótce skrzynkę...

Elfir
13-03-2010, 19:28
Ja mam skrzynkę na licznik na chałupie !!! :)



Inkasent zapewne klnie pod niebiosy jak ma go odczytać.

kamykkamyk2
14-03-2010, 07:38
Elfir pewnie masz rację, szkoda go trochę. :D :D :D
Ale nie miałem wpływu na zainstalowanie skrzynki, tak już było. :wink:

pawlok
14-03-2010, 12:02
Inkasent zapewne klnie pod niebiosy jak ma go odczytać.

Zostawia kartkę w skrzynce z prośbą o podanie stanu licznika telefonicznie.
Ja na to rozwiązanie nie narzekałem gdyż x lat temu dzięki skrzynce na budynku to gazownia kładła 40m rury od głównej rury do skrzynki :-)
Tak na marginesie patrząc na gospodarkę rynkową to się zastanawiam dlaczego jeszcze nikt nie wpadł na pomysł by ten sam inkasent odczytywał prąd, gaz, wodę - choć z drugiej strony przynajmniej 3 a nie jedne człowiek ma prace..
Pawlok

Elfir
14-03-2010, 16:42
Zostawia kartkę w skrzynce z prośbą o podanie stanu licznika telefonicznie.

Owszem. Ale musi zapłacić za benzynę do podjechania do takiego licznika czy stracić czas na dzwonienie do drzwi i czekanie aż ktoś otworzy a potem na wypisywanie kartki. Mój facet jest inkasentem, więc problem znam z autopsji. Wiem jak klnie, jak jedzie na stare wioski, gdzie wszystko jest wewnątrz i ile czasu mu to zajmuje. Dla porównania: miejscowości, gdzie wszystkie liczniki są na zewnątrz odczytuje się 50% szybciej! Serio, chociaż trudno w to uwierzyć. Chodziłam z nim osobiście na odczyty.
Do tego notorycznie się zdarza, ze ludzie dzwonią po 2 tygodniach ze stanem licznika (bo im się właśnie przypomniało, że trzeba zadzwonić), kiedy inkasent już zdał teren (wówczas nie dostaje za taki odczyt ani grosza).
Jak myślicie, ile trzeba zrobić odczytów by godziwie zarobić? Inkasent w energetyce, która płaci najwięcej, ma za 1 licznik - 0,9 zł. Dziennie, wysportowany młody człowiek na zwartym terenie osiedla z zewnętrznymi licznikami przez 12-16 godzin chodzenia latem, przy dobrej pogodzie, jest w stanie odczytać do 300szt. Przy licznikach na zewnątrz jest to 100-120 szt.

Poza tym - psy. Zdarzają się sytuacje: "niech pan wchodzi, on nie gryzie" i po wejściu inkasenta pies się na niego rzuca. Oczywiście, odpowiedzialny jest właściciel, ale co z tego jak pies kogoś pokaleczył?




Tak na marginesie patrząc na gospodarkę rynkową to się zastanawiam dlaczego jeszcze nikt nie wpadł na pomysł by ten sam inkasent odczytywał prąd, gaz, wodę - choć z drugiej strony przynajmniej 3 a nie jedne człowiek ma prace..
Pawlok

Z prostego powodu - to są trzy odrębne firmy. Są inne wymagania stawiane inkasentom i inne przetargi.
Inkasent z gazowni musi posiadać uprawienia gazownicze na niskie ciśnienia do odczytów domków i na wysokie do wielkiego odbioru. Inkasent od prądu musi posiadać uprawnienia do 1 kW dla małego odbioru i na wyższe napięcia do dużego odbioru.
Inkasent odczytuje i wpisuje dane do komputerka. I teraz - gazownia zbiera te dane i sama drukuje rachunki i wysyła, natomiast energetyka i wodociągi dają inkasentowi drukarkę, gdzie drukuje on rachunek na miejscu.
Wyobrażasz sobie inkasenta z uprawnieniami jednocześnie na gaz, prąd , żonglującego trzema komputerkami i dwoma drukarkami?
Torba z drukarką i komputerkiem (oraz kluczami do otwierania skrzynek) waży 4 kilo. Ile byłbyś w stanie chodzić mając 12 kg w torbie na ramieniu? :)

Dodatkowa zaleta licznika w płocie:
W przypadku jednej niezapłaconej faktury, gdy licznik jest w płocie, inkasent prądu nie odcina, bo brak jest osobistego udziału odbiorcy. Jeżeli jednak licznik jest w domu, inkasent ma prawo odciąć prąd/gaz, bo jest w obecności odbiorcy.

Elfir
14-03-2010, 16:50
I jeszcze jedna zaleta montażu w płocie skrzynki gazowej - w przypadku rozszczelnienia zaworów pierdyknie gaz na granicy, a nie na ścianie domu czy w piwnicy.

revalidon
23-03-2010, 13:17
I jak się zakończyła sprawa skrzynki..?? Gazownia upierała sie przy skrzynce plastikowej Z-4..? Pytam, bo tez mnie czeka montaż niebawem...
A Z-4 to podobno tylko okreslenie skrzynki jednogazomierzowej....

piotrek_w
23-03-2010, 14:48
Tak na marginesie patrząc na gospodarkę rynkową to się zastanawiam dlaczego jeszcze nikt nie wpadł na pomysł by ten sam inkasent odczytywał prąd, gaz, wodę - choć z drugiej strony przynajmniej 3 a nie jedne człowiek ma prace..
Pawlok

Z prostego powodu - to są trzy odrębne firmy. Są inne wymagania stawiane inkasentom i inne przetargi.
Inkasent z gazowni musi posiadać uprawienia gazownicze na niskie ciśnienia do odczytów domków i na wysokie do wielkiego odbioru. Inkasent od prądu musi posiadać uprawnienia do 1 kW dla małego odbioru i na wyższe napięcia do dużego odbioru.
Inkasent odczytuje i wpisuje dane do komputerka. I teraz - gazownia zbiera te dane i sama drukuje rachunki i wysyła, natomiast energetyka i wodociągi dają inkasentowi drukarkę, gdzie drukuje on rachunek na miejscu.
Wyobrażasz sobie inkasenta z uprawnieniami jednocześnie na gaz, prąd , żonglującego trzema komputerkami i dwoma drukarkami?
Torba z drukarką i komputerkiem (oraz kluczami do otwierania skrzynek) waży 4 kilo. Ile byłbyś w stanie chodzić mając 12 kg w torbie na ramieniu? :)

Dodatkowa zaleta licznika w płocie:
W przypadku jednej niezapłaconej faktury, gdy licznik jest w płocie, inkasent prądu nie odcina, bo brak jest osobistego udziału odbiorcy. Jeżeli jednak licznik jest w domu, inkasent ma prawo odciąć prąd/gaz, bo jest w obecności odbiorcy.

Ależ Elfir jest na to prosty sposób - wystarczy te czynności zlecić innej firmie - outsourcing. i wtedy nagle jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki sprawy się rozwiązują. Na ch..j komu nosić drukarkę - wystarczy zwykłe małe urządzenie do zapisywania stanu licznika, drukujesz w domu, wysyłasz, jest cacy. Że trzeba odciąć prąd - dlaczego ma to robić inkasent - on tylko powiadamia firmę, przyjeżdżają, odcinają, naliczają wysokie karne opłaty za przywrócenie i nagle pamiętasz o płaceniu. Tak samo z gazem i wodą. Tylko że w Polandzie nikomu nie zależy...

Elfir
23-03-2010, 15:18
Ależ odczytują liczniki zewnętrzne firmy. Mój facet nie pracuje w Enea, tylko w zewnętrznej firmie, działającej na zlecenie Enea.
Tylko, że inkasent musi mieć uprawnienia, bo zajmuje się również odcięciami, wymianą liczników. Bo kto ma to robić? Pogotowie techniczne dostawcy gazu lub prądu do tego nie służy, tylko do usuwania awarii.

Koszt wysłania rachunku pocztą jest wyższy niż wydruk na miejscu. Ale gazownia w okolicach Poznania już wysyła rachunki pocztą i teraz ma problem z zatrudnieniem inkasentów (dlatego wydłużono okresy między odczytami do 4 m-cy). Za odczyt za kilka groszy nie opłaca się chodzić. Bo pomyśl, ile trzeba się nachodzić by zarobić na życie, kiedy odczyt jest poniżej 0,4 zł/szt. Wysportowany człowiek o dobrej kondycji w zwartym terenie (np. bloki) zarobi dziennie 80 zł.

Tomek i Kasia K.
24-03-2010, 08:58
I jak się zakończyła sprawa skrzynki..?? Gazownia upierała sie przy skrzynce plastikowej Z-4..? Pytam, bo tez mnie czeka montaż niebawem...
A Z-4 to podobno tylko okreslenie skrzynki jednogazomierzowej....


Skrzynka stalowa zamontowana, umowa podpisana, licznik zamontowany na drugi dzień od podpisania umowy.
Jednak podstawa to dobry kontakt do człowieka z gazowni posiadającego odpowiednie uprawnienia :-). Człowiek ten zrobił mi również próbę szczelności, wystawił odpowiednie zaświadczenia, został kierownikiem budowy instalacji gazowej i dokonał wpisu do dziennika budowy.
Wyszło to w sumie taniej niż zlecenie komuś na zewnątrz a tempo prac rewelka - mam już gaz w domu i jak tylko skończę kotłownię odpalam piec :-)

Tomek i Kasia K.
24-03-2010, 09:05
Ja mam skrzynkę na licznik na chałupie !!! :)



Inkasent zapewne klnie pod niebiosy jak ma go odczytać.

Technika idzie do przodu. Już niedługo nikt nie będziez otwierał skrzynek - będą odczyty zdalne.
SPEC w W-wie już częściowo korzysta ze zdalnych odczytów.

Elfir
24-03-2010, 09:14
Najpierw trzeba zmienić liczniki ze starego typu na nowe.
Poza tym inkasent sprawdza podczas odczytu prawidłowość podłączenia - np. czy ktoś nie kradnie prądu lub gazu, czy ma prawidłowo podłączone fazy.

nowa_budowa
17-08-2021, 15:20
To mój pierwszy post tutaj. Zaczynamy duży remont i skrzynka gazowa jest do wymiany. Cała zardzewiała i stara. Czy do takiej skrzynki gazowej może ktoś mieć kiedyś jakieś przeciwskazania :spam: