PDA

Zobacz pełną wersję : Gaz przez działkę.



piokar
23-03-2010, 11:09
Witam!
Posiadam działkę wraz z domem. Działka jest zagospodarowana, położona jest kostka brukowa, posadzone są iglaki. Przez moją działkę gmina chce przeprowadzić nitkę gazową i w związku z tym mam pytanie:
- Czy mam obowiązek zezwolić na przepuszczenie instalacji gazowej przez moją posesję?
- Czy, jeżeli już zgodzę się na przepuszczenie inst. gaz. mogę ubiegać się o jakieś odszkodowanie?
- Czy mogę żądać jakiś opłat za przesył gazu?
Proszę o poradę.
Pozdrawiam.

pablitoo
23-03-2010, 11:45
- nie masz / no chyba że jak kupowałeś działkę to był zapis że w przyszłości będzie tam położona nitka z gazem i wówczas się zgodziłeś / .
- nie możesz
- nie możesz

retrofood
23-03-2010, 11:47
A czy Ty masz gaz?

odpowiadam:
1. Nie, nie musisz. Ale jeśli zechcesz gaz w domu, to możesz go nie dostać.
2. Nie. Natomiast inwestor ma obowiązek przywrócić poprzedni stan zagospodarowania działki.
3. Nie. Natomiast jeśli dostaniesz gaz, to tak samo nie będziesz płacić sąsiadom.

piokar
23-03-2010, 11:57
Nie, nie mam gazu i raczej ze względów finansowych nie będę zakładał.
Wiem co powiesz, że moja sytuacja finansowa może się zmienić i co wtedy?
Mam piec na ekogroszek i to narazie mi wystarczy. Wiem też, że człowiek z natury jest oszczędny i po założeniu gazu i popatrzeniu na stan licznika, zaraz przykręcałbym ogrzewanie.
Cóż, jak mi się zachciało domku, to teraz "cierp ciało, jakżeś chciało"
Pozdrawiam.
P.S.
Dziękuję za informację.

retrofood
23-03-2010, 12:12
Nie, nie mam gazu i raczej ze względów finansowych nie będę zakładał.
Wiem co powiesz, że moja sytuacja finansowa może się zmienić i co wtedy?
Mam piec na ekogroszek i to narazie mi wystarczy. Wiem też, że człowiek z natury jest oszczędny i po założeniu gazu i popatrzeniu na stan licznika, zaraz przykręcałbym ogrzewanie.
Cóż, jak mi się zachciało domku, to teraz "cierp ciało, jakżeś chciało"
Pozdrawiam.
P.S.
Dziękuję za informację.

Jeżeli wyrażasz zgodę na przebieg gazociągu, to możesz uzależnić to od np. odejścia z głównej nitki do Twojego domu. Nic Cię nie kosztuje takie rozwiązanie (ja mam tak na wsi). Wtedy zawór gazu jest zaplombowany i zabezpieczony, nic nie płacę, ale mogę się zawsze bez problemów podłączyć.
No i sprawdź, czy trasa przebiegu nie koliduje z Twoimi planami rozwoju, bo na gazociągu już nigdy nic nie zbudujesz. Więc niech puszczają gdzieś koło płotu.

piokar
23-03-2010, 12:35
Dzięki za podpowiedź, tak zrobię.
Niedawno robili odwodnienie i kładli asfalt na ulicy przy której mieszkam, ale oczywiście nie pomyśleli o tym, żeby instalację gazową puścić tamtędy.
W naszym kraju to norma, cóż ...
Najbardziej mi szkoda tuj, świerków, cyprysów i reszty roślinek. Może już nie chodzi o to, że sporo to kosztowało, ale tyle pracy przy tym było, tyle nawożenia, podlewania a teraz, jak są już duże i ładne, to mi je koparka rozpitoli, szkoda.
Mam jeszcze takie pytanie:
Czy mogę domagać się odtworzenia kostki przez firmę która mi to układała, a nie przez ekipę układającą rurę gazową?

Repugnant
23-03-2010, 12:48
miałem podobna sytuacje i nie wyraziłem zgody i proponuje Ci zrobic podobnie

piokar
23-03-2010, 12:58
No, tak ale za mną jest jeszcze sąsiad. Co prawda facet jest zupełnie zidiociały, wyjący po każdym meczu, kibol. Wiem, że on chce założyć sobie gaz i to jest też w moim interesie, bo facet jest na takim poziomie, że jak przestanie się myć, to ja to będę musiał wąchać. Żartuję oczywiście, ale wreszcie to sąsiad i chyba powinienem mu udostępnić gaz, żeby nie wpaść na jego poziom taktu i intelektu.

retrofood
23-03-2010, 12:59
Dzięki za podpowiedź, tak zrobię.
Niedawno robili odwodnienie i kładli asfalt na ulicy przy której mieszkam, ale oczywiście nie pomyśleli o tym, żeby instalację gazową puścić tamtędy.
W naszym kraju to norma, cóż ...
Najbardziej mi szkoda tuj, świerków, cyprysów i reszty roślinek. Może już nie chodzi o to, że sporo to kosztowało, ale tyle pracy przy tym było, tyle nawożenia, podlewania a teraz, jak są już duże i ładne, to mi je koparka rozpitoli, szkoda.
Mam jeszcze takie pytanie:
Czy mogę domagać się odtworzenia kostki przez firmę która mi to układała, a nie przez ekipę układającą rurę gazową?

1. Gazociąg pod ulicą być nie może, a w poprzek tylko przy odpowiednich zabezpieczeniach. Poza tym układanie w pasie drogowym słono kosztuje, wchodzą w grę opłaty stałe. Więc nie opłaca się skórka za wyprawkę.
2. W ubiegłym roku robili u nas kanalizację. Wszystkie drzewa i krzewy posadzono z powrotem. Fakt, że różnie to zniosły, ale źle nie jest.
3. Nie wiem, spróbuj postawic taki warunek, tylko PRZED robotami. Potem nikt nie zechce z toba gadać.


miałem podobna sytuacje i nie wyraziłem zgody i proponuje Ci zrobic podobnie
Oczywiście, że tak można. Tyle, że jesli wszyscy tak zrobią, wtedy nikt nie będzie miał prądu, wody, gazu, kanalizacji, telefonu... drogi też.

piokar
23-03-2010, 13:04
Otóż to, nie mogę swoich interesów stawiać ponad rozsądkiem.
Spróbuję dogadać się tak jak piszesz, czyli przed robotami.

Cpt_Q
23-03-2010, 15:40
Mi się wydaje, że aż takiej rozpierduchy może nie być. W końcu jakiej średnicy jest taka rura? A może mają takiego kreta, co się pod ziemią przebija? Właśnie obserwowałem w Gdyni na ulicy, jak pod Świętojańską się przebijali - dołek z jednej strony, dołek po drugiej a pod ziemią słychać było takie dup-dup-dup, pytałem gościa - odpowiedział, że przebicie się pod całą ulicą zajmuje 1.5-2 godzin.

jajmar
23-03-2010, 15:56
Te krety sa bardzo drogie raczej ich unikają.

Co do gazu spróbuj wynegocjować kopanie reczne. Gaz idzie płytko 80cm pod terenem. Chyba ze to jakas duza srednica to moze głebiej.

desmear
23-03-2010, 19:26
widziałem jak wykopy robili taką sprytną maszynką załączoną do traktora. jedzie traktor a z tyłu ma takie ramię z taśmociągiem i łyżkami. żadnej rozpierduchy nie ma, wykop może 40 cm szerokości

Cpt_Q
23-03-2010, 21:11
widziałem jak wykopy robili taką sprytną maszynką załączoną do traktora. jedzie traktor a z tyłu ma takie ramię z taśmociągiem i łyżkami. żadnej rozpierduchy nie ma, wykop może 40 cm szerokości

Prototyp takiej kopareczki był w filmie "Mózg", jak facet uciekał z więzienia, łyżki tejże były wykonane z chochli :) Obecnie są takie, bardzo sympateyczne urządzonka na gąsienicach - czasem mam ochotę taką sobie kupić, podobnie jak "Bobcat'a" ;) Tak - dla jaj :)