tqlis
24-03-2010, 10:59
Witam
Latem mam zamiar wyremontowac (dwuletni dach). Powodem jest, to ze nie dopilnowalem budowy i jest jak jest. Pretensje powinienem miec sam do siebie, ze zaufalem fachowca (twierdzili, ze robili dziesiatki dachow). Okazalo sie, ze w polowie polozonych dachowek nie wiedzieli jak skonczyc, bo nic nie pasowalo. Nic dziwnego ze nie pasowalo, jak zaczeli jednoczesnie z prawego i lewego rogu myslac, ze sie spotkaja idealnie nad lukarna. Szkoda słow. Po tym wszystkim sam to wszystko pospinalem.
Padnie pytanie czemu wszystkiego nie zdjalem od razu - moja odpowiedz brzmi - Cieszylem sie z tego, ze calosc zostala zakonczona i staralem nie wracac do tego pozniej, bylo dziesiatki innych problemow.
Dzis (minal juz prawie rok odkad zamieszkuje dom), jak patrze na calosc (chodzi o dach), to wlos sie jezy na glowie, nowy dach a na nim fale dunaju, cieknace lukarny, kominy, garby na kalenicy z gasiorow. nie wspomne, ze na okolo stoja same nowe domy, trzy razy takie jak moj z rowniusienkimi dachami.
Jako, ze nie moge juz na to dluzej patrzec, postanowilem cos z tym zrobic. A nie patrzec sie nie da, bo co dzien mam widok na dom moj i inne jak wracam do domu. Stalo sie to chyba moja obsesja.
Rowniez moze pasc pytanie, czemu nie wezme porzadnej firmy. Odpowiedzia jest brak pieniedzy oraz zaufania, dodatkowo mam 5 tygodni urlopu latem, wiec nie zamierzam stac z zalozonymi rekoma.
Mam to zamiar zrobic sam ze znajomym fachowcem. Dach jest prosty pod wzgledem konstrukcji, bo dwuspadowy + dwie lukarny. Pojecie ogolne mam, nie boje sie tego podjac. Robilem sam dach na drewutni (50m2) - rowniez dwuspadowy + wiezba i wyszlo idealnie, nie ma sie czego przyczepic.
Co planuje i dlaczego:
1. zdjac wszystkie dachowki (okolo 250m2) cementowe, oczywiscie pierw jedna strone, pozniej druga
2. delikatnie zerwac laty i kontrlaty - raz ze nie byly prostowane (nabili je jak lecialo)
3. polozyc nowa membrane - pseudofachowcy zle pozakladali, poprzecianli, zle zalozyli przy lukarnach itp.
4. Wyremontowac kominy (poloze na nie styropian i na to tynk zywiczny + nowe czpy obrobione blacha) - zrobili mi je z dziurawki i nie wcieli sie z obrobka - to nie wymaga komentarza
5. Nie moge ruszac wiezby, bo mam juz welne,
6. Jezeli bedzie konieczne, to zaingeruje w podbitke
Mysle, ze z poprawnym rozplanowaniem nie powinienem miec problemow, sznurek + troche wyobrazni i po krzyku. Dodatkowo rownanie łat (kliny itp) tez nie sparwi mi to problemu. Kominy, tez pojda jak po masle, poniewaz po tym wszystkim co mnie spotkalo spedzilem na dachu 2 tygodnie i je koczylem sam - no i co z tego, ze uzylem od polowy pelna cegle, jak pod spodem byla dziurawka, trzebabylo skuc wszystkie rzedy do konca. Nie mialem wtedy jeszcze swiadomosici i tej wiedzy ktora mam teraz. Z oknami Dachowymi tez nie bede mial problemu, bo mam dwa, ktore sam osadzalem. Zrobilem to zgodnie ze sztuka i po zimie i podczas opadow nie bylo na ziemi ani nigdzie zadnej kropelki.
Zdaje sobie sparwe, ze fachowcy z tego forum nie zdradza mi wszystkiego. Mam nadzieje uzyskac chociaz podstawowe informacje o ktore bede sie pytal na bierzaco w tym temacie.
Moj dach jest przykladem tego, jak dach nie powinien byc wykonany, popelnine zostaly chyba wszystkie mozliwe bledy. Mam nadzieje, ze ten temat posluzy jako przestroga i mam nadzieje ze pomoze innym, ktorzy buduja lub zamierzaja budowac.
Nim jednak zaczne co kolwiek mam pytanie:
Przed calym przedsiewzieciem, chce sie upewnic, ze po zdjeciu dachowek, bedzie mozliwe rowne ich polozenie.
Chodzi o to, ze chyba wypadaloby sprawdzic, czy przekoszenie (przekatne) nie odbiegaja za duzo. Chyba, ze to nie ma znaczenia i nadrobi sie kontrlatami jak bedzie trzeba wypuszczajac je poza czolowe krokwie.
Czy moge prosic porade odnosie tego sprawdzenia?
Konstrukcja wiezby jetkowo - krokwiowa bez deski kalenicowej. (powinienem zastosowac inny typ - ten z platwiami, no ale tu nic nie zrobie juz). Dlugosc krokwi to 7m. Z tego co pamietam, to linia kalenicy nie jest idealnie linia prosta, idzie lekko po łuku.
Zapraszam do dyskusji zorientowanych fachowcow.
Prosze nie zasmiecac tematu zbednmi dyskusjami - typu ,,tak to jest jak sie szuka za duzo oszczednosci'' itp.
Latem mam zamiar wyremontowac (dwuletni dach). Powodem jest, to ze nie dopilnowalem budowy i jest jak jest. Pretensje powinienem miec sam do siebie, ze zaufalem fachowca (twierdzili, ze robili dziesiatki dachow). Okazalo sie, ze w polowie polozonych dachowek nie wiedzieli jak skonczyc, bo nic nie pasowalo. Nic dziwnego ze nie pasowalo, jak zaczeli jednoczesnie z prawego i lewego rogu myslac, ze sie spotkaja idealnie nad lukarna. Szkoda słow. Po tym wszystkim sam to wszystko pospinalem.
Padnie pytanie czemu wszystkiego nie zdjalem od razu - moja odpowiedz brzmi - Cieszylem sie z tego, ze calosc zostala zakonczona i staralem nie wracac do tego pozniej, bylo dziesiatki innych problemow.
Dzis (minal juz prawie rok odkad zamieszkuje dom), jak patrze na calosc (chodzi o dach), to wlos sie jezy na glowie, nowy dach a na nim fale dunaju, cieknace lukarny, kominy, garby na kalenicy z gasiorow. nie wspomne, ze na okolo stoja same nowe domy, trzy razy takie jak moj z rowniusienkimi dachami.
Jako, ze nie moge juz na to dluzej patrzec, postanowilem cos z tym zrobic. A nie patrzec sie nie da, bo co dzien mam widok na dom moj i inne jak wracam do domu. Stalo sie to chyba moja obsesja.
Rowniez moze pasc pytanie, czemu nie wezme porzadnej firmy. Odpowiedzia jest brak pieniedzy oraz zaufania, dodatkowo mam 5 tygodni urlopu latem, wiec nie zamierzam stac z zalozonymi rekoma.
Mam to zamiar zrobic sam ze znajomym fachowcem. Dach jest prosty pod wzgledem konstrukcji, bo dwuspadowy + dwie lukarny. Pojecie ogolne mam, nie boje sie tego podjac. Robilem sam dach na drewutni (50m2) - rowniez dwuspadowy + wiezba i wyszlo idealnie, nie ma sie czego przyczepic.
Co planuje i dlaczego:
1. zdjac wszystkie dachowki (okolo 250m2) cementowe, oczywiscie pierw jedna strone, pozniej druga
2. delikatnie zerwac laty i kontrlaty - raz ze nie byly prostowane (nabili je jak lecialo)
3. polozyc nowa membrane - pseudofachowcy zle pozakladali, poprzecianli, zle zalozyli przy lukarnach itp.
4. Wyremontowac kominy (poloze na nie styropian i na to tynk zywiczny + nowe czpy obrobione blacha) - zrobili mi je z dziurawki i nie wcieli sie z obrobka - to nie wymaga komentarza
5. Nie moge ruszac wiezby, bo mam juz welne,
6. Jezeli bedzie konieczne, to zaingeruje w podbitke
Mysle, ze z poprawnym rozplanowaniem nie powinienem miec problemow, sznurek + troche wyobrazni i po krzyku. Dodatkowo rownanie łat (kliny itp) tez nie sparwi mi to problemu. Kominy, tez pojda jak po masle, poniewaz po tym wszystkim co mnie spotkalo spedzilem na dachu 2 tygodnie i je koczylem sam - no i co z tego, ze uzylem od polowy pelna cegle, jak pod spodem byla dziurawka, trzebabylo skuc wszystkie rzedy do konca. Nie mialem wtedy jeszcze swiadomosici i tej wiedzy ktora mam teraz. Z oknami Dachowymi tez nie bede mial problemu, bo mam dwa, ktore sam osadzalem. Zrobilem to zgodnie ze sztuka i po zimie i podczas opadow nie bylo na ziemi ani nigdzie zadnej kropelki.
Zdaje sobie sparwe, ze fachowcy z tego forum nie zdradza mi wszystkiego. Mam nadzieje uzyskac chociaz podstawowe informacje o ktore bede sie pytal na bierzaco w tym temacie.
Moj dach jest przykladem tego, jak dach nie powinien byc wykonany, popelnine zostaly chyba wszystkie mozliwe bledy. Mam nadzieje, ze ten temat posluzy jako przestroga i mam nadzieje ze pomoze innym, ktorzy buduja lub zamierzaja budowac.
Nim jednak zaczne co kolwiek mam pytanie:
Przed calym przedsiewzieciem, chce sie upewnic, ze po zdjeciu dachowek, bedzie mozliwe rowne ich polozenie.
Chodzi o to, ze chyba wypadaloby sprawdzic, czy przekoszenie (przekatne) nie odbiegaja za duzo. Chyba, ze to nie ma znaczenia i nadrobi sie kontrlatami jak bedzie trzeba wypuszczajac je poza czolowe krokwie.
Czy moge prosic porade odnosie tego sprawdzenia?
Konstrukcja wiezby jetkowo - krokwiowa bez deski kalenicowej. (powinienem zastosowac inny typ - ten z platwiami, no ale tu nic nie zrobie juz). Dlugosc krokwi to 7m. Z tego co pamietam, to linia kalenicy nie jest idealnie linia prosta, idzie lekko po łuku.
Zapraszam do dyskusji zorientowanych fachowcow.
Prosze nie zasmiecac tematu zbednmi dyskusjami - typu ,,tak to jest jak sie szuka za duzo oszczednosci'' itp.