PDA

Zobacz pełną wersję : Kojec dla psa.



robi77
01-04-2010, 10:05
Mam zamiar postawić przy ogrodzeniu od konfliktowego sąsiada.

Czy są jakieś przepisy regulujące takie budowle? Jakas wymagana odległość od płotu...itd. ?

Endriuszka
02-04-2010, 21:10
podłaczam sie z pytaniem

martadela
03-04-2010, 08:22
Z tego co pamiętam 3m od ogrodzenia.
Gdzieś już jest ciekawy wątek na ten temat, warto go poszukać.

robi77
06-04-2010, 13:54
Prawo budowlane nakazuje 3 metry ?

Achaja
06-04-2010, 13:59
A chcesz, żeby Ci psa otruł? Jak konfliktowy to może się posunąć do wszystkiego.
Albo roślinę trującą tuż obok przypadkowo posadzi. Po co Ci to?

Wito2008
06-04-2010, 18:25
postaw sobie ten kojec przy elewacji będziesz mieć bliżej do pieska(ów)

k62
06-04-2010, 19:37
http://www.google.pl/#hl=pl&q=site%3Aforum.muratordom.pl++%22kojec+dla+psa%22&lr=&aq=f&aqi=&aql=&oq=site%3Aforum.muratordom.pl++%22kojec+dla+psa%22&gs_rfai=&fp=43dc20728b4aa4bd

mattdl
06-04-2010, 23:14
ludy pies w budzie... kiedyś również zaproponowałem eh, chyba bym musiał od razu dwa stawiać :)

robi77
14-04-2010, 12:33
Od strony sąsiada chciałem dać płytę nie siatkę aby nie miał dostępu do kojca.
No i chciałem się odsunąć z metr przynajmniej aby z kojcem jeszcze posadzić szpaler Thuj.

Wiec powinno być dobrze. Ciekaw byłem tylko który paragraf budowlany nakazuje mi ustawienie w odległości 3 metrów od ogrodzenia ustawienie kojca dla pasa.

Przecież tego się nawet nie zgłasza....hmmm sam juz nie wiem,

aadamuss24
14-04-2010, 23:40
Stosunki dobrosąsiedzkie chyba ważniejsze niż paragrafy. Nie chciałbym mieć kojca sąsiada tuż przy płocie, chyba, że obydwaj psiarze i dwa kojce stawiają :) Psi zapach piękny nie jest, zwłaszcza po deszczu. pozdr adam

martadela
15-04-2010, 08:06
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?131104-kojec-dla-psa-sprzeciw-starostwa

robi77
20-04-2010, 09:33
Stawiam 1m od ogrodzenia u przedzielam tył kojca nie siatka a płyta. Rozmawiałem ze znajomymi. Ani miasto, ani nadzór budowlany ani nawet sąsiad z cywilnej nic mi nie może zrobić.
Najgorzej jest mieszkać koło starych dewotek i zgredów...siedzą na emeryturze i z nudów Pier*** sie w głowach.

"Wolnoć Tomku..."

robi77
12-05-2010, 14:06
I tak jak mówiłem, prawo jest po mojej stronie.

Żadne przepisy nie określają odległości kojca od ogrodzenia. Mam to na piśmie z wydziału architektury UMiGM.

robi77
28-09-2010, 12:57
Pytanko odnośnie takiej sprawy.

Jeśli sąsiad czy jakiś intruz wejdzie na moją posesje i zostanie pogryziony przez psa....czy grożą mi za to jakieś sankcję czy mogę spokojnie założyć "Twój dom, twoją twierdzą "

aglig
28-09-2010, 13:09
reguluje to KC

Art. 431. § 1. Kto zwierzę chowa albo się nim posługuje, obowiązany jest do naprawienia wyrządzonej przez nie szkody niezależnie od tego, czy było pod jego nadzorem, czy też zabłąkało się lub uciekło, chyba że ani on, ani osoba, za którą ponosi odpowiedzialność, nie ponoszą winy
oraz art 77 KW

Endriuszka
28-09-2010, 13:09
Pytanko odnośnie takiej sprawy.

Jeśli sąsiad czy jakiś intruz wejdzie na moją posesje i zostanie pogryziony przez psa....czy grożą mi za to jakieś sankcję czy mogę spokojnie założyć "Twój dom, twoją twierdzą "

ogólnie nikt bez twoje zgody nie moze wejśc na posesjie, upewnij sie tylko czy masz wszystkie szczepienie i badania swojego "pupilka"

Endriuszka
28-09-2010, 13:12
reguluje to KC

oraz art 77 KW


wg mnie dotycz to sytuacji jeskli piesek ucueklnie lub wyjdzie z włsnego "ogrodzenia" i coś "zbroi lub pogryzkie kogoś. A jesli chodzi o to ze ktos wejdzie na Twoja posesje to mam prawo sie brronic w rozsadnych granicach

EZS
28-09-2010, 13:26
wg mnie dotycz to sytuacji jeskli piesek ucueklnie lub wyjdzie z włsnego "ogrodzenia" i coś "zbroi lub pogryzkie kogoś. A jesli chodzi o to ze ktos wejdzie na Twoja posesje to mam prawo sie brronic w rozsadnych granicach

niestety, mylisz się.
Odpowiadasz za swojego psa rówbnież na działce.
I, według naszego prawa, większe prawa ma ktoś niepowołany na twojej działce (złodziej), niż ty sam...

aglig
28-09-2010, 13:38
Przepis art. 77 Kw, stanowiący, że kto nie zachowuje właściwych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 250 zł lub nagany.
Jeśli pies jest na podwórku ale furtka jest nie zamknięta na klucz - to będzie to traktowane jako nie zachowanie właściwych środków ostrożności.
W sytuacji pogryzienia człowieka przez psa, mamy jednak do czynienia z uszkodzeniem ciała, a zatem nie byłoby specjalnie zrozumiałe, gdyby właściciel odpowiedzialny za takiego psa nie ponosił żadnej odpowiedzialności karnej. Każdemu grozi bowiem odpowiedzialność karna za tak nieistotny w skutkach czyn jak udzerzenie drugiego, które nie wywołuje żadnych uszkodzeń ciała (art. 217 Kk).

Ustawodawca nie pozostał jednak obojętny wobec uszkodzeń ciała wywołanych przez psy. Art. 157 § 3 Kk stanowi, że każdy, kto nieumyślnie powoduje naruszenie czynności ciała lub rozstrój zdrowia podlega karze. Jest to przestępstwo, które może być popełnione, co oczywiste, przez działanie, jak i – co wzbudza pewne wątpliwości – przez zaniechanie. Możliwość popełnienia wskazanego przestępstwa przez zaniechanie wynika ze wyroku Sądu Najwyższego. Z pewnymi zastrzeżeniami przyjmuje je również B. Michalski w Komentarzu do Kodeksu Karnego (Kodeks Karny, część szczególna, Komentarz do art. 117-221, tom I, Warszawa 2004, str. 324-325), zaznaczając, że odpowiedzialność taka jest ograniczona do osób, na których ciąży prawny, szczególny obowiązek zapobiegnięcia skutkowi (art. 2 Kk).

Zastrzeżenie to dla właściciela psa niczego jednak nie zmienia. Ciąży na nim bowiem z mocy Kodeksu cywilnego, obowiązek neutralizacji niebezpieczeństw pochodzących od psa zwierzęcia w stosunku do wszystkich osób i wszelkiego mienia.

martadela
28-09-2010, 18:18
No widzę że niektórych tu ponosi....
To nie Hameryka... to Polandia jest...

Mam owczarka Kaukaskiego 60kg psa obronnego z kompletem zębów - czy jeżeli jakiś ludź, pijak, dziecko, grzybiarz, złodziej wejdzie na posesję to mój pies ma prawo go ugryźć??? NIE!!!
Przy jego masie, sile szczęk i technice jaką instynktownie stosuje (wciąga delikwenta pod siebie i atakuje twarz i szyję) czy ma mu wygryźć krtań i tętnice - NIE!!!
Czy masz świadomość jak wygląda pogryzienie przez psa? Czy chciał byś mieć na sumieniu ciężkie okaleczenie???

Jeżeli tak - to nie powinieneś mieć żadnego psa.

Bo pies ma odstraszać a nie kaleczyć, dobrze wyszkolony pies obronny, intruza zapędzi w kąt i nie da opuścić posesji. Potraktuje go ciałem,lekko ukąsi ale nie zagrozi poważnie zdrowiu i życiu delikwenta.
Inna jest sytuacja gdy pies broni właściciela (gdy zagrożone jest Twoje życie i zdrowie) a inna gdy chodzi o teren.

robi77
15-11-2010, 16:20
I to jest polskie prawo, jakaś k*****a wejdzie Ci na posesję....żeby coś ukraść a Ty potem masz jeszcze problemy.
Bo go pies pogryzł, właściciel pobił...

BIEDNY BANDYTA I ZŁODZIEJ.

Powinno mu państwo zapłacić dożywotnie odszkodowanie.

mynia_pynia
15-11-2010, 18:56
No ale trzeba nie mieć mózgu lub być samobójca (z wyłączeniem małych dzieci), żeby wchodzić na czyjąś posesję bez zachowania ostrożności.
Teraz "bawiłam się" w rachmistrza spisowego i zawsze stojąc przed furtką rozglądam się czy aby pies nie biega, następnie lekko trzaskałam bramką a później powoli wchodziłam i dopóki nie byłam przy właścicielu oczy fruwały wokół dupy ;).
Oczywiście kilka razy i tak pies podbiegł co instynktownie mnie zatrzymywało i pozwalałam się obwąchać - przez 3 miesiące tak postępowałam, byłam na około 400 posesjach i żyję.

Dodam że spotykam pieski po kostki oraz po pachy - niska jestem ;)

ankaz111
20-07-2018, 15:15
Żadne przepisy nie określają odległości kojca od ogrodzenia. Mam to na piśmie z wydziału architektury UMiGM.[/QUOTE]

Witam
Bardzo bym prosiła o możliwość zobaczenia tego pisma mam podobny problem z sąsiadem ktoremu przeszkadza nasz kojec.

ankaz111
17-10-2018, 09:06
Witam mam podobny problem z sąsiadem.Czy jest możliwość zobaczenia tego pisma z wydziału architektury?. Graniczne z zaniedbaną dzialką bez żadnych budynków. Sasiad nawet nie ma zamiaru się tam budować. Moje psy jednak mu bardzo przeszkadzają nawet napisał skargę do gminy....Właściwie u mnie to jest odgrodzony pasek mojej działki siatką ogrodzeniową to przecież nie jest kojec......Będę wdzięczna za pomoc

michal_wro
17-10-2018, 09:24
Witam mam podobny problem z sąsiadem.Czy jest możliwość zobaczenia tego pisma z wydziału architektury?. Graniczne z zaniedbaną dzialką bez żadnych budynków. Sasiad nawet nie ma zamiaru się tam budować. Moje psy jednak mu bardzo przeszkadzają nawet napisał skargę do gminy....Właściwie u mnie
to jestoodgrodzony pasek mojej działki siatką ogrodzeniową to przecież nie jest kojec......Będę wdzięczna za pomoc

A czemu przy ogrodzeniu ten kojec musi być skoro tak bardzo kochacie te Wasze pupile ? Irytuje mnie taki egoizm. Postaw sobie ten kojec na tarasie i będziesz mógł cieszyć się widokiem i zapachem pupila cały czas. Jakbym trafił takiego sąsiada to zrobiłbym w odwecie kojec i urządził w nim chlewik. Tego też pewnie żadne przepisy nie regulują.
Co z Wami jest ludzie ? Czasy kojców dawno minely. Kochacie zwierzęta to okażcie im szacunek a nie robicie pokazówke na własne potrzeby i trujecie życie sąsiadom.

bt9
17-10-2018, 13:29
A czemu przy ogrodzeniu ten kojec musi być skoro tak bardzo kochacie te Wasze pupile ? Irytuje mnie taki egoizm. Postaw sobie ten kojec na tarasie i będziesz mógł cieszyć się widokiem i zapachem pupila cały czas. Jakbym trafił takiego sąsiada to zrobiłbym w odwecie kojec i urządził w nim chlewik. Tego też pewnie żadne przepisy nie regulują.
Co z Wami jest ludzie ? Czasy kojców dawno minely. Kochacie zwierzęta to okażcie im szacunek a nie robicie pokazówke na własne potrzeby i trujecie życie sąsiadom.

Wybacz, ale wydaje mi się, że dobrym stwierdzeniem będzie dla ciebie porównanie twojego domu bądź posesji do kojca - i ot tak okazało się, że mieszkasz w kojcu ale.. z własnej woli :)
Ja mam psa owczarka niemieckiego i jest on pupilem w domu, ale coraz bardziej widzę, że na noc mógłby zamiast spać w domu siedzieć sobie na dworze i dla bezpieczeństwa wolałbym zrobić mu spory kojec. Dla bezpieczeństwa swojego i czyjegoś - a to obce dziecko przeskoczy przez płot, a i nie mam pewności czy pies nie będzie chciał przeskoczyć sobie za kotem. A wiecie ( wiecie? ) że pies potrafi przedostać się przez płot i 3 metrowy..

Także musimy patrzeć i na psiaka ale i na wszystko inne.
Mówiąc kojec mam na myśli miejsce odpowiednio spore, czyste, z dodatkową budą a nie buda z łańcuchem na 1m2.

michal_wro
17-10-2018, 14:22
Mówiąc kojec mam na myśli miejsce odpowiednio spore, czyste, z dodatkową budą a nie buda z łańcuchem na 1m2.
Wybacz ale to o czym ty mówisz, że pies idzie z domu do czystego kojca tylko na noc a w dzień bawi się radośnie z domownikami, którzy nie muszą chodzić do pracy, szkoły itp tylko są w stanie poświęcić ten czas psu to promil. Nie oszukujmy się, wszyscy wiemy i widzimy jak wygląda większość tych kojców i ile czasu spędza w nich pies.

samotnik
17-10-2018, 17:15
Wybacz, ale wydaje mi się, że dobrym stwierdzeniem będzie dla ciebie porównanie twojego domu bądź posesji do kojca - i ot tak okazało się, że mieszkasz w kojcu ale.. z własnej woli :)
Ja mam psa owczarka niemieckiego i jest on pupilem w domu, ale coraz bardziej widzę, że na noc mógłby zamiast spać w domu siedzieć sobie na dworze i dla bezpieczeństwa wolałbym zrobić mu spory kojec. Dla bezpieczeństwa swojego i czyjegoś - a to obce dziecko przeskoczy przez płot, a i nie mam pewności czy pies nie będzie chciał przeskoczyć sobie za kotem. A wiecie ( wiecie? ) że pies potrafi przedostać się przez płot i 3 metrowy..

Także musimy patrzeć i na psiaka ale i na wszystko inne.
Mówiąc kojec mam na myśli miejsce odpowiednio spore, czyste, z dodatkową budą a nie buda z łańcuchem na 1m2.

Tylko zrób ten kojec pod oknem swojej sypialni, a nie sąsiada.

ankaz111
19-10-2018, 09:12
A temu...bo to moje podwórko i moje zwierzęta mają prawo poruszać się po całej działce przy granicy z sąsiadem też a zwłaszcza tam gdyż graniczę z niezamieszkałą i zaniedbaną działką, na której chwasty są większe od ogrodzenia....Irytują mnie ludzie, którzy nie są w temacie a wtrącają swoje trzy grosze tam gdzie nie trzeba.Moje zwierzęta w ogrodzie i w swoim "kojcu" mają więcej przestrzeni niż te trzymane w bloku ciasnym mieszkaniu. Nie zakładam im kagańca ani smyczy mogą biegać swobodnie po posesji niestety czasem muszą być zamknięte w kojcu ale jest on większy od niejednego mieszkania w bloku a tarasu nie posiadam więc tam ich nie trzymam. Pozwalam im także wchodzić do domu a jeden nawet z nami mieszka więc proszę mnie nie obrażać, ... i widzę, że rozmówcy raczej by było na rękę, żeby psy były w schronisku z dala od niego żeby czasem psim zapachem nie przeszedł....Pozdrawiam i miłego dnia życzę

Bertha
19-10-2018, 10:24
Tiaaa, pies w kojcu szaleje a z chatki ostatnie meble i OLEDy wymaszerowują:P. U mnie w dzień jak ktos przejdzie przez płot i szarpnie za klamkę, to usłyszy głuche warczenie na wysokosci klamki i nawet pampers L mu nie pomoże.

Elfir
19-10-2018, 10:46
Zluzujcie. Kojce są konieczne, gdy nie można mieć psa pod kontrolą, a rasa jest obronna
Chcesz wpuścić ekipę remontową, elektryka, rzadko widzianą rodzinę - to co? Gdzie zamkniesz silnie terytorialnego psa?
Wyjeżdżasz na weekend i znajomy ma nakarmić psa pod twoją nieobecność. Jak wejdzie na posesję?

firewall
19-10-2018, 11:45
Budowa kojca jest OK. Tylko trzeba pamiętać o psychice psa, który uważa ludzi z którymi mieszka za rodzinę i pragnie być z nimi i ich chronić. Dlatego kojec przy samym domu, a nie na końcu działki, gdzieś pod płotem. Dzięki temu nawet jak jest zamknięty czuje się członkiem rodziny.
A przecież miłośnikowi psów zapach jego pupila nie przeszkadza. A sąsiadowi może przeszkadzać bo np. nie przepada za tym zapachem, czy za wyciem pod jego oknami zamkniętego w kojcu, samotnego psa.

Bertha
20-10-2018, 00:56
Po to są szkolenia, aby własciciel panował nad psem. To są szkolenia dla psów i właścicieli. Jeśli pies nie zdał testu, to może właściciel też nie zdał? I kto zawalił? Są egzemplarze ludzkie które nie nadają sie na prezesa korporacji, wielu nigdy niepowinno być dopuszczonych do kontaktu z kierownicą i podobnie wielu nie powinno mieć psa i/lub progenitury. A jednak mają, ze szkodą dla otoczenia.
To jest mój prywatny poglad na sprawę i nie wymagam aby był obowiązujący w społeczeństwie. Może gdybym się nazywał na 11 literę ...

Elfir
20-10-2018, 12:28
Psy to nie ludzie. Nie wytłumaczysz, możesz wytresować. A i psy jednak nie są identyczne, rożnie reagują na tresurę, czasem im coś "odwali": inny zapach, złe skojarzenie ruchu człowieka.
Jeśli ciebie-przewodnika nie ma przy psie, a trzeba wpuścić na posesję obcego człowieka, to kto utrzyma psa?
Mąż już musiał poskramiać psa, który wyrwał się kobiecie, która trzymała go za obrożę, bo pies słuchał tylko właściciela-mężczyznę, który chodził z nim na tresurę.

bt9
08-11-2018, 08:05
Tylko zrób ten kojec pod oknem swojej sypialni, a nie sąsiada.

Nie ma znaczenia gdzie:) poświęciłem czas na tresurę swojego psa i on nie szczeka na wszystko i wzędzie. Mieszkam w mieście, bardzo nie lubię jak ktoś myśli tylko o sobie i sam staram się wykazywać jakiś stopień sąsiedzkiej empatii :) dlatego mój pies wie, że może zaszczekać tylko gdy ktoś nieznany wejdzie na posesję, oczywiście cały czas idzie szkolenie, szkolenie i jeszcze raz szkolenie.
Najbardziej śmieszą mnie ludzie wrzucający wszystko do jednego worka :D i to nawet gdy na dany temat nie mają jakiegokolwiek pojęcia. Każda sytuacja jest indywidualna.

Bertha
08-11-2018, 11:05
Niestety lud uważa że może siedzieć z pyfkiem w ręce przed telewizorem a pies i dziecko same się wychowają. To tak nie działa. Szkolenie, spacery, realizacja komend/poleceń a u dzieci przykład. Jak tego brak to mamy pieska który dziamie mordą bez powodu np. "Hau,hau, koledzy jest tam kto? Hau,hau" i tak godzinami. Albo dziecko któremu mówisz "nie rób tego", a ono ma cię na końcu przewodu pokarmowego. Jest głos psią paszczą, ma byc reakcja właścicela i po szczekaniu. Po głosie zwierzaka poznasz czy ktos zbliża sie do furtki/płotu, czy już ją przekroczył lub czy to jest kot na drzewie albo jeż pod drzewem. A może jastrząb na karku psa. Lecz wymaga to kontaktu oraz interakcji. Nasz zwierzak oprócz standardowych poleceń do pracy i zabawy, znał hasła "do pana doktora" - prowadził do weterynarza ponad kilometr przez miasto, "na spacerek" to wiedział bez komend, lecz po ubieranej kurtce i butach, "do Wrocka " - jazda do kliniki z zatrzymaniem na sikanie w miejscach ustalonych (a spróbuj się nie zatrzymać przy tym słupie co zawsze- "No co ty? To nie tu!? No dobra, niech będzie"..... temat rzeka. Ale był biedak i kojca nie posiadał, miał legowisko w spokojnym kącie przedpokoju, vis a vis drzwi do kuchni i z widokiem na lodówke:lol2: .