PDA

Zobacz pełną wersję : Dom w Mirabelkach - moje wnętrza, wizualizacje i inspiracje



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 [100] 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126

Nesska
09-09-2013, 15:00
Odebrałam Olę z przedszkola :( i nie jest ciekawie- płakała, nie chciała jeść :( więc odebrałam dziecko głodne, zmęczone i chyba lekko przerażone...

reni1980
09-09-2013, 15:05
Odebrałam Olę z przedszkola :( i nie jest ciekawie- płakała, nie chciała jeść :( więc odebrałam dziecko głodne, zmęczone i chyba lekko przerażone...

nesska moja córka nic przez ty dzień nie jadła w przedszkolu bo była w takim szoku, ale nie możesz się poddać, zacisnąć zęby i dalej do przodu

london23
09-09-2013, 15:11
Ja się poddałam po miesiącu,moje dziecko było tak smutne i nieszczęśliwe ,że jak sobie to dzisiaj przypominam to ....:cry:

Nigdy przy mnie nie płakał ale w nocy zaczęło się moczenie ,koszmary.....w końcu powiedział ..mamo czy ty mnie już nie kochasz że mnie oddajesz....:cry:

no i przepadłam został w domu ale ja mam dziadków więc mogłam się poddac

diana_teresa
09-09-2013, 15:12
Nesska nie poddawajcie się i cały czas z pozytywnym nastawieniem się staraj do tego podchodzic, dzieci też czują nasze nerwy

diana_teresa
09-09-2013, 15:14
london jak masz dziadków to masz fajnie ja nie mam nikogo i wiem ze za rok moje dziecię pójdzie do przedszkola nie ma innej opcji ja już ją przygotowuje mówię jak tam jest fajnie jak jest dużo dzieci i dużo zabawek, chodzimy na spacery obok i pokazuję plac zabaw i póki co dziecię wykazuje mego chęci przedszkolne :yes: oczywiście zobaczymy co będzie za rok, ale ona z tych co są megatowarzyskie w stosunku do dzieci i co niezbyt tolerują dorosłych ale jak trzeba to tolerują i radzą sobie.

Venus_m
09-09-2013, 15:15
Nesska ojej :( ale kurczę dziecko w miarę możliwości trzeba zmusić, w końcu nie możesz bojącego się dorosłego człowieka :no:

Reni no to GZ :lol2: widzę, że prezent na rocznicę po taniości :rotfl:

london23
09-09-2013, 15:20
Większośc dzieci przyzwyczaja się do przedszkola i lubi to :yes: mój syn jest w tej mniejszości ,choć nie wiem może gdybym nie rezygnowała...to może by się przyzwyczaił ....choć nie do końca w to wierze :yes:

Venus_m
09-09-2013, 15:21
matko ale żeby dziecko myślało że się je oddaje....ja chodziłam do zerówki i nie wspominam tego źle :rolleyes:

london23
09-09-2013, 15:22
Ven nie zawsze można zmusic...:no::no: uwierz mi że i dzieci mogą chorować na depresję itd... mama wie na ile może sobie pozwolić bo zna swoje dziecko.....

reni1980
09-09-2013, 15:24
tani ale jaki:lol2::lol2::lol2::lol2::lol2::lol2::lol2::lol 2::lol2::lol2: (zainwestowałam w drogi krem do depilacji)

Neska najgorzej jak rodzice sami są przerażeni i dziecko to wyczuwa, ty się uśmiechaj i mów jak tam super i ze zawsze po nie wrócisz

Venus_m
09-09-2013, 15:24
Londonka dlatego napisałam w miarę możliwości :yes: bo na pewno nie tak że dziecko się moczy i ma koszmary a matka się upiera że ma iść i koniec :no:

london23
09-09-2013, 15:24
Do zerówki poszedł bez problemu:yes:

Venus_m
09-09-2013, 15:30
no właśnie może to psychika, rok u dziecka to jednak bardzo dużo :yes:

london23
09-09-2013, 15:32
Ven właśnie właśnie :) o to chodzi..:yes:

mykam do później :bye:

Venus_m
09-09-2013, 15:34
Pa Lądku :hug:

Ilonka to ostro :o i Ty pamiętasz co robiłaś mając 3 lata?

Ilona Agata
09-09-2013, 15:47
To akurat pamiętam :yes:. W sumie tylko to i pojedyncze jakieś urywki, typu jak idę z bratem do babci na kaszkę mannę :lol2:.

Venus_m
09-09-2013, 15:54
najpierw przeczytałam na kaszankę :rotfl:

Venus_m
09-09-2013, 15:56
hmn co by tu dziś zjeść?

Ilona Agata
09-09-2013, 15:59
Nie, ja nie byłam aż taki żarłoczek jak Robert :no:.

Może kaszankę? :rotfl: Głodnemu chleb na myśli :yes:.

Venus_m
09-09-2013, 16:00
:lol2: a żebyś wiedziała, ja dziś dietetycznie na lunch chińskie :lol2:

Ilona Agata
09-09-2013, 16:07
O, ja też właśnie gotuję wołowinę "po chińsku" :yes: (czyli trochę po chińsku, a trochę po mojemu :yes:).
Młody na moich kolanach podgląda, co piszę :rotfl:.

Venus_m
09-09-2013, 16:16
wycałuj ode mnie smoka :D :lol2:

**lw**
09-09-2013, 16:54
Zajrzałam zobaczyć, czy już się jakieś schody wykluły. Drzwi też jeszcze nie ma :(
Sama zaczęłam przeglądać inspiracje pod kątem schodów. Wkleję, można? Powiedz, Venus, czy o czymś w tym stylu myślałaś?
http://mylusciouslife.com/wp-content/uploads/galleries/post-13193/full/Pictures%20of%20black%20and%20white%20design%20-%20black%20and%20white%20interiors%20via%20myLusci ousLife.jpg

asiazett
09-09-2013, 17:19
Nesska - dzieci różnie reagują. Wszystkie natomiast tak czy inaczej przedszkole przeżywają, więc nie ma wyjścia jak to przetrwać. Ja wiem, że to sie serce rodzicom kraje jak na to patrzą :( Ale z czasem dziecko się oswaja z tematem i powiino być ok. Rozmawiajcie z Małą to powinno przyspieszyć. Ja zawsze takie "duże" sprawy staram się obgadać z córką już dużo wcześniej i to zwykle pomaga jej się szybciej zaaklimatyzować. W styczniu zaliczyliśmy pierwsze przedszkole, zaczęło się spoko, ale bomba z opóźnionym zapłonem wypaliła po czasie. I codziennie wieczorem ustalaliśmy jakiś deal z nią, żeby się na drugi dzień nie bała. I tak rano płakała czasami, ale wtedy mówiliśmy, że wczoraj wieczorem obiecała, że płaczu nie będzie i trochę chyba pomagało. W każdym razie wyszła na prostą :)

Teraz z kolei zaliczyliśmy zmianę przedszkola na państwowe i też się trochę obawiałam jak to będzie. I jeszcze jak chodziła do starego, to rozmawiałam z nią, że najpierw będą wakacje, a potem nowe przedszkole. Zabrałam ją tam, pani dyrektor pokazała jej sale z dziećmi i trochę jej się podobało, a trochę nie (kobiety!). Nakręcaliśmy ją przez całe wakacje, że to nowe będzie super, wyprawkę kupowaliśmy razem, jak ktoś przyszedł to chwaliliśmy się, że nowe przedszkole... Poszła w pierwszy dzień, trochę ciekawa, trochę przestraszona... ale wóciła hiper szczęśliwa i ani razu nie płakała. Idzie chętnie, sama mnie ciągnie i opowiada co robiła w przedszkolu z bananem na twarzy...

Głowa do góry Nesska, nie ma co wyrokować :no: to jest proces i każdy przedszkolak musi przez to przejść :yes:

Venus_m
09-09-2013, 17:43
Luizo jakiś czas dokładnie to zdjęcie było moim marzeniem :yes: nawet rysowałam sobie w paincie :yes: jednak ja takiego efektu nie uzyskam, klatka schodowa jest mała i ciemna a schody ciemne brązowe ;)

jjana
09-09-2013, 17:44
Witam się ponownie :)

Venus widziałam, że kupiłaś materiał w ladnetkaniny.pl Podpowiesz mi czy nadaje się na zasłony? Nie jest zbyt cienki? Wybieram się po niego, ale chciałabym oceny. Z góry dzięki!

Venus_m
09-09-2013, 17:47
Jjana to nie ja tylko Zizi :rolleyes: ale widziałam u nich inny cudny :rolleyes: tylko dla mnie to za mało go mają ja potrzebuję 10 mb.

jjana
09-09-2013, 17:49
Tak to jest jak się czyta w przelocie. A Zizi gdzie szukać? Ma swój wątek? Mnie potrzeba 5-6 metrów do sypialni. Do salonu zamówiłam z westwing dywan w koniczynkę i niecierpliwie czekam. A nie sprowadzą Ci więcej tego materiału?

Venus_m
09-09-2013, 17:51
Pewnie by sprowadzili, ale ja nie mam ciśnienia :rolleyes:

Nesska
09-09-2013, 18:14
Dzięki dziewczyny za wsparcie :hug: Ja jej już od dawna tłumaczę, że idzie do przedszkola i co tam będzie robić, że zostanie tam z dziećmi na chwilkę a ja ją po po obiedzie odbiorę. I ona dzisiaj była cała w skowronkach na prawdę się cieszyła, że idzie. A tu taki zonk :eek: No nic mam nadzieję, że się przyzwyczai jestem dobrej myśli ;)

duś
09-09-2013, 18:26
nessko, a masz możliwość "dozowania" czasu tego przedszkola? bo może wyjściem będzie jednego dnia na godzinkę, drugiego na półtorej, trzeciego - do obiadu, czwartego do drzemki (oczywiście ja tylko tak przykładowo, "kolejne punkty" to może nie z dnia na dzień, ale jak zobaczysz, że córcia zaczyna się oswajać z sytuacją). moja koleżanka z pracy swoją 4 letnią córcię w ten sposób przyzwyczajała do przedszkola i to się okazało strzałem w dziesiątkę.
po pierwszych przebojach haneczce przedszkole kojarzyło się wyłącznie z zabawami (bo od tego dzieciaki zaczynały dzień), a niania odbierała ją w okolicach 2 śniadania. najpierw przed, a któregoś dnia "haniu, niania ma ważną sprawę i przyjdzie po ciebie po kanapeczkach". niby to tylko kwadrans później, ale hania przekonała się, że niania przyszła, że kanapki czy co tam dzieci jadły było smaczne i nie było dramatu. po jakimś czasie hania sama zdecydowała, że znów chce zostać dłużej z koleżankami i niania znów odbierze ją po jedzeniu. i tak stopniowo, aż w końcu hanka chciała zostać cały dzień.

yokasta
09-09-2013, 18:34
Moje zerówka byla bomba. A do 6-go roku byłam z mamusią i dla mnie to było super :).

Nesska
09-09-2013, 18:47
Duś ja w ogóle muszę porozmawiać z jej panią czy było aż tak źle (dzisiaj jak ją zobaczyłam ze łzami w oczach i troszkę przerażoną to średnio mogłam coś konkretnego z siebie wydusić, strasznie przykro mi się zrobiło) ale po pierwsze moje dziecko nie jest przyzwyczajone do wczesnego wstawania, ona w domu wstaje 9, 9:30 a dzisiaj musiała o 7 więc jak ją odbierałam to przede wszystkim była zmęczona. Już wiem, że jutro ją odbiorę dużo wcześniej (bo o leżakowaniu póki co mogę pomarzyć), w ogóle powiem im żeby do mnie dzwonili gdyby bardzo płakała i nie chciała się niczym zająć.

Venus_m
09-09-2013, 18:51
Nesska niby tak, ale ile dzieci jest w grupie? bo jak 20 to wyobraź sobie że teraz jedna czy dwie panie muszą dzwonić do rodziców w takich błahych sprawach :rolleyes:

Venus_m
09-09-2013, 18:52
moja mama to by mi powiedziała "dzieciaku no to co ja nieszczęśliwa pocznę, że się Tobie nie podoba, musisz iść" :lol2:

zizi1978
09-09-2013, 18:55
Nesska głowa do góry, będzie dobrze:) Moja córka przez 1szy miesiąc chodziła chętnie do przedszkola, w połowie drugiego miesiąca nastąpił zonk... a potem znowu było ok:) W tym roku poszła już do I klasy podstawówki :) Z autopsji: ja całe przedszkole płakałam i nie wspominam go dobrze:P

Nesska
09-09-2013, 19:01
Venus ale ja nie chcę żeby one do mnie dzwoniły jak Ola będzie sobie popłakiwać :no: przecież ona ma już 3 latka i bardzo dużo rozumie więc i to musi zrozumieć, że sielanka się już skończyła zaczęły się jakieś obowiązki ;) Ale gdyby było bardzo źle, to mogą zadzwonić w każdej chwili ktoś ją może odebrać :yes: Tak na prawdę to w ogóle nie ma takiej konieczności żeby chodziła do przedszkola nawet jak wrócę do pracy to moja mama mogła by się nią opiekować. Ale ja chcę żeby chodziła :yes: dzieci się bardzo dużo uczą w przedszkolu ja jej tego w domu nie nauczę :no: W ogóle dla mnie przedszkole ma same plusy :yes:

zizi1978
09-09-2013, 19:02
A Zizi gdzie szukać? Ma swój wątek? Mnie potrzeba 5-6 metrów do sypialni. Do salonu zamówiłam z westwing dywan w koniczynkę i niecierpliwie czekam.
Jjana ja wciąż czekam na materiał, ale jak tylko dojdzie dam znać:) Chcesz z niego zasłony?

jjana
09-09-2013, 19:07
Zizi tak, zasłony do sypialni i chyba poduchy do salonu :) Napiszesz priva, bo ja nie czytam na bieżąco? Ty będziesz poduchy szyła?

Venus_m
09-09-2013, 19:08
Nesska jak tak to ok :yes:

Nesska
09-09-2013, 19:08
Venus jaki Maciek?????

zizi1978
09-09-2013, 19:12
Zizi tak, zasłony do sypialni i chyba poduchy do salonu :) Napiszesz priva, bo ja nie czytam na bieżąco? Ty będziesz poduchy szyła?

jeszcze umiejętności szycia na maszynie nie opanowałam, więc pewnie do krawcowej zaniosę:) tak, chcę poduszki:) jak będę miała materiał odezwę się na priva:yes: A o którym materiale myślisz? W koniczynkę?

Venus_m
09-09-2013, 19:14
Maciek? na ciąże spożywczą tak mówię ;)

london23
09-09-2013, 19:28
Jestem :hug:

Nessko kiedy mój synek szedł do przedszkola jako trzy latek znał wszystkie literki cyferki, kazdy kontynent i zwierzę ,prosiłam Panie aby rozwijały w nim tą wiedzę ale napotykałam na ścianę:bash: no nic i tak zrezygnowaliśmy (z wiadomego powodu) Kiedy jako sześcio latek poszedł do zerówki wyprzedzał inne dzieci o lata świetlne wiedzą ( zdanie Pani) więc jak się chce i dziecko chłonie to się da (broń boże nie przechwalam się teraz już wyrównał się inteligencją z swoimi rówieśnikami :lol2:)

jjana
09-09-2013, 19:30
Zizi, tak chcę materiał w koniczynkę. Nawet wybierałam się w ubiegłą sobotę do Warszawy, ale sklep był nieczynny. Zamierzam pojechać w najbliższą. Oprócz koniczynki chcę jeszcze jakieś 3 wzory na poduchy.

zizi1978
09-09-2013, 19:37
Zizi, tak chcę materiał w koniczynkę. Nawet wybierałam się w ubiegłą sobotę do Warszawy, ale sklep był nieczynny. Zamierzam pojechać w najbliższą. Oprócz koniczynki chcę jeszcze jakieś 3 wzory na poduchy.
Ok, jak tylko dojdzie dam Ci znać na PW:)

narendil
09-09-2013, 19:37
Jestem :hug:

Nessko kiedy mój synek szedł do przedszkola jako trzy latek znał wszystkie literki cyferki, kazdy kontynent i zwierzę ,prosiłam Panie aby rozwijały w nim tą wiedzę ale napotykałam na ścianę:bash: no nic i tak zrezygnowaliśmy (z wiadomego powodu) Kiedy jako sześcio latek poszedł do zerówki wyprzedzał inne dzieci o lata świetlne wiedzą ( zdanie Pani) więc jak się chce i dziecko chłonie to się da (broń boże nie przechwalam się teraz już wyrównał się inteligencją z swoimi rówieśnikami :lol2:)

london, a jak sobie to wyobrażałaś?
Że panie zamiast realizować program nauczania przedszkolnego będą rozwijać wiedzę jednego dziecka?
Fajnie, że Twój syn jest zdolny i ma rozległą wiedzę, ale poza nim w grupie były też inne dzieci, prawda?

Przepraszam, może trochę nerwowo reaguję, ale jestem właśnie po zebraniu, gdzie grono rodziców dyskutowało, który podręcznik dla pięciolatków jest najlepszy.
Bo ten wybrany przez nauczycielki jest za drogi.
Grono specjalistów od nauczania się znalazło :P

london23
09-09-2013, 19:47
Narendil może nie aby Panie poświęcały czs tylko mojemu dziecku,ale można było np. zaprowadzić na zajęcia choć na chwilke do starszej grupy kiedy t czegoś się uczyła;):) a co do książek no błagam bez urazy ale u mnie też ksiązka i ćwiczenia do plastyki + zeszyt to samo do prac technicznych :bash: ludzie my mieliśmy blok, kredki i plastelinę kto miał zostać artystą to nim został ;):)

Venus_m
09-09-2013, 19:47
Aniu ale weź pod uwagę ile kosztuje komplet książek, dziewczyny pisały że 500 zł :o być może w innych wydaniach jest to samo za mniejsze pieniądze :) kilka takich zmian + przechodzenie książek na młodsze roczniki i od razu wrzesień nie dawałby tak po kieszeni rodzicom :yes:

w państwówce zawsze za uszy raczej ciągnie się tych słabiaczków byle się prześlizgnęli, talenty muszą rozwijać rodzice, super jak będzie nauczyciel z pasją, ale takich wciąż mało ;)

Venus_m
09-09-2013, 19:49
Londonka dokładnie, miałam taką Panią od plastyki widać było że dla niej praca to pasja. Moja koleżanka z ławki bardzo ładnie rysowała, ja to same pokraki :D i Magdzie bardzo dużą przyjemność sprawiały lekcje plastyki mnie więcej śmiechu z w/w względów :D

london23
09-09-2013, 19:53
U mnie Ven komplet do czwartej klasy 580zł :bash: a gdzie reszta :mad: no i oczywiście muszę dokupić ćwiczenia do reli bo są niezbędne:mad:

Nie podejrzewam aby mój syn został księdzem bądź katechetą no ale mus to mus

**lw**
09-09-2013, 19:58
jestem właśnie po zebraniu, gdzie grono rodziców dyskutowało, który podręcznik dla pięciolatków jest najlepszy.


Rodzice, którzy zawsze wiedzą lepiej oraz mają milion pytań dodatkowych to zuo! Przez nich zebrania kończą się o absurdalnej porze. Jeszcze zobaczysz. ;)
A w ogóle to ja nie lubię szkoły i koniec wakacji był dla mnie podwójnie bolesny: że koniec lata i że początek roku szkolnego.

london23
09-09-2013, 20:04
IW ale chyba nie myślisz że każdy rodzic ,który nie zgadza się z ilością książek w szkole i ich ciągłymi zmianami jest upierdliwy i złośliwy,może zwyczajnie go nie stać na tak ekskluzywny zakup

narendil
09-09-2013, 20:16
Dziewczyny, zanim na mnie naskoczycie :P zorientujcie w rynku wydawniczym podręczników nauczania przedszkolnego.
Ja nie twierdzę, że podręczniki są tanie. Kupowaliśmy książki siostrze mojego męża, więc wiem jakiego rzędu to wydatek.
W tym wypadku dyskusja tyczyła się 25 zł w skali roku.
Może ja patrzę na to z innej perspektywy, ale skoro nauczycielki, do których mam zaufanie mówią, że ich zdaniem dana książka jest najlepsza (i nie jest to najdroższa pozycja), to z jakiej racji mam podważać ich autorytet? Jeżeli nauczycielki znają dzieci i wiedzą z jakimi materiałami/pomocami najlepiej się im pracuje?
Co wie pani, która jest kosmetyczką albo pan, który prowadzi sklep komputerowy, o nauczaniu pięciolatków?
Litości.

**lw**
09-09-2013, 20:17
IW ale chyba nie myślisz że każdy rodzic ,który nie zgadza się z ilością książek w szkole i ich ciągłymi zmianami jest upierdliwy i złośliwy,może zwyczajnie go nie stać na tak ekskluzywny zakup

A nie nie nie, to zupełnie inna sprawa. Ta coroczna zmiana podręczników, to, że co roku jedyne, co można zrobić z całym pakietem, to wywalić go do kosza, to jest granda! I piszę poważnie. Jak ja mam uczyć dziecko szacunku do książek, skoro w szkole od pierwszej klasy każą mu po tych książkach pisać długopisem, a następnie po prostu wyrzucić, bo podręczniki są jednorazowe. Dla mnie to jest chore!

Pisałam tylko o przedłużających się w nieskończoność zebraniach. O pewnych grupkach, które uwielbiają dzielić włos na czworo, zadawać pytania, wychodzić z propozycjami, wchodzić w dyskusje, ale... tak jak napisałam, ja nie lubię szkoły. Domyślam się, że dla Narendil to było pierwsze zebranie (napisała, że ma pięciolatka) i chciałam ją "pocieszyć", że to dopiero początek męczących zebrań, bo mnie zebrania męczą ;)

W szkole mojego syna rada rodzicielska ze składek dobrowolnych w wysokości 70 zł rocznie uzbierała pule kilku tysięcy, z czego 2000 zł wydała na zabawę karnawałową dla dzieci, a konkretnie na przystrojenie sali (w tym ponad połowa na tkaninę, którą przybrano salę, ponoć ta tkanina ma być wykorzystywana później, na inne imprezy, ale same powiedzcie...).

narendil
09-09-2013, 20:18
Rodzice, którzy zawsze wiedzą lepiej oraz mają milion pytań dodatkowych to zuo!
Luiza, ja już to wiem.
W czasie sesji zawsze jakiś rodzic do mnie trafi.
A wydawało mi się, że na studia przyjmuje się ludzi pełnoletnich :rotfl:

**lw**
09-09-2013, 20:19
Co wie pani, która jest kosmetyczką albo pan, który prowadzi sklep komputerowy, o nauczaniu pięciolatków?
Litości.

Zobaczysz, oni wiedzą najwięcej :P Witaj w matriksie.

narendil
09-09-2013, 20:23
A nie nie nie, to zupełnie inna sprawa. Ta coroczna zmiana podręczników, to, że co roku jedyne, co można zrobić z całym pakietem, to wywalić go do kosza, to jest granda!
I tu się zgodzę.



Domyślam się, że dla Narendil to było pierwsze zebranie (napisała, że ma pięciolatka) i chciałam ją "pocieszyć", że to dopiero początek męczących zebrań, bo mnie zebrania męczą ;)
No, nie do końca.
Jakub trzeci rok chodzi do przedszkola.
I trzeci rok do tej samej grupy z tymi samymi nauczycielkami.



W szkole mojego syna rada rodzicielska ze składek dobrowolnych w wysokości 70 zł rocznie uzbierała pule kilku tysięcy, z czego 2000 zł wydała na zabawę karnawałową dla dzieci, a konkretnie na przystrojenie sali (w tym ponad połowa na tkaninę, którą przybrano salę, ponoć ta tkanina ma być wykorzystywana później, na inne imprezy, ale same powiedzcie...).
Ciekawa jestem, jak będzie, kiedy Jakub do szkoły pójdzie.
Jeśli chodzi o przedszkole, to nie mogę narzekać na podejście do wydatków.

lukasz69karolina
09-09-2013, 20:23
może i ja coś powiem o pierwszych dniach w przedszkolu :)
moja córa właśnie poszła (2latka)... ostatnie dni sierpnia był to tydzień przygotowawczy gdzie dzieci najpierw były z rodzicami cały czas (2h)... ja byłam ze swoją dwa dni, potem ją zostawiłam samą... płakała pierwszy dzień, bardzo :( a ja stałam z innymi rodzicami 2h za drzwiami i czekaliśmy... nasłuchiwaliśmy i serca pękały na te krzyki... ale na koniec tygodnia to już było inaczej... szła ochoczo i do klasy swej biegiem leciała... w momencie gdy dawłam buziaka że już idę były łzy, ale wychodziłam... panie mówiły że popłakała chwilę i było okej, ładnie jadła i jako jedyna zjadła całą zupę :) bo z drugiego tylko "kartofelki" czyli kluski śląskie akurat :P ale dla niej wyglądały jak jej ukochane kartofelki to wcinała aż miło :)
niestety mi się po 3 dniach rozłożyła :( katarzysko ciurkiem i kaszel mokry... do tej pory siedzimy w domu, może w środę już pójdzie...
pewnie znów będzie płaczu trochę, ale cóż - przejdzie jej :D hehe

i też książki zakupić trzeba było - wydatek ot całe 57zł + do tego 80zł na wyprawkę typu kredki, papier itp

ogólnie wrzesień dla rodziców uczniów to niezłe oskubanie portfela, ale... czemu rodzice nie myślą o tym już powiedzmy od stycznia?? odkładać co miesiąc po trochu by na wrzesień nie kombinować za co kupić chleb bo na książki poszło... wg mnie takie rozwiązanie jest sensowniejsze
ja osobiście od kiedy urodziłam pierwsze dziecię odkładam co miesiąc na "dziecięce wydatki" gdy potrzebuję to biorę stamtąd kasę na prezenty urodzinowe, świąteczne i nie odczuwam tego w codziennym budżecie

london23
09-09-2013, 20:24
Narendil pewnie ja nie mam wiedzy nauczyciela co do toku nauczania,ale jak co roku przy każdej zmianie wykładowcy przedmiotu jest zmiana podręcznika ....;) to już nie rozumiem czyli jedna Pani wie mniej niż druga czy jak to tłumaczyc;)

narendil
09-09-2013, 20:35
london, ja mówiłam o swojej konkretnej sytuacji.
O tym, że w trzecim roku współpracy nagle zaczynają się jakieś bezsensowne kłótnie i pretensje.
Nie wiem, może niektórzy rodzice nagle przestali się czuć onieśmieleni.
Jakoś nikt nie protestował jeśli chodzi o zajęcia dodatkowe (wcale nie tak mało płatne), o zbiórki na teatr czy inne atrakcje.
Tylko naskoczyli na te nauczycielki w sprawie podręczników.

Ja naprawdę takim rodzicom, którzy wiedzą lepiej jak uczyć, jak prowadzić zajęcia, jak organizować czas grupie dzieci, życzę kilku dni w przedszkolu w roli nauczyciela :P

london23
09-09-2013, 20:40
Narendil :hug: ja myślę że każdy może mieć swoje zdanie, po to mamy demokracje:D

narendil
09-09-2013, 20:47
london, owszem :hug:

Chociaż w opinii wielu historyków i politologów demokracja to podobno najgorszy z możliwych ustrojów :rotfl:

duś
09-09-2013, 20:53
Luiza, ja już to wiem.
W czasie sesji zawsze jakiś rodzic do mnie trafi.
A wydawało mi się, że na studia przyjmuje się ludzi pełnoletnich :rotfl:
do mnie też przychodzą rodzice moich studentów :D czyli to nie odosobnione przypadki hahahaha

Venus_m
09-09-2013, 21:13
Wiecie co i tak i nie ;)

Kosmetyczka też może mieć wiedzę o nauczaniu, nie wiemy czy nie ma skończonych np studiów a akurat pracę zawodową ma w innej branży bo się w niej realizuje. Natomiast naskakiwanie i dzielnie włosu na czworo to też nie rozwiązanie, zwłaszcza jak sprawia że inni nie zainteresowani muszą siedzieć na zebraniu i tego słuchać.

Odnośnie odkładania, wszystko fajnie i się zgodzę jeżeli masz z czego :yes: u nas nigdy się nie przelewało ale też niczego nie brakowało, o odkładaniu mowy nie było, moja mama o 5 zł przekraczała miesięczny zarobek i nie mogła otrzymać jakiegoś tam wsparcia rodzinnego (w wysokości 60 zł :rolleyes: ) a alimenty to tatuś raz dał raz nie dał - ruletka. Powiedzcie mi jak w takiej sytuacji odłożyć? z czego?

narendil
09-09-2013, 21:26
Kosmetyczka też może mieć wiedzę o nauczaniu, nie wiemy czy nie ma skończonych np studiów a akurat pracę zawodową ma w innej branży bo się w niej realizuje. Natomiast naskakiwanie i dzielnie włosu na czworo to też nie rozwiązanie, zwłaszcza jak sprawia że inni nie zainteresowani muszą siedzieć na zebraniu i tego słuchać.

Wiesz, Justyna, że ja się staram nie uogólniać, więc może Cię nie zaskoczę.
Panią kosmetyczkę (żona mojego kolegi z pracy, kosmetyczka z wykształcenia i zamiłowania )i pana prowadzącego sklep komputerowy (kolega ze studiów, a ja pedagogiki nie kończyłam) znam od wielu lat i wiem, jakie mają przygotowanie do nauczania przedszkolnego.
Szkoda tylko, że oni tego nie wiedzą i najgłośniej krzyczeli.
Ich sytuacja materialna jest mi również mniej więcej znana.

A co do odkładania, to się z Tobą zgadzam.
W moim domu rodzinnym też było na styk.
I choć rodzice się starali, to figę odkładali.
Takie życie.
Chociaż jednego w naszym domu nigdy nie brakowało :P
Książek.
Kiedyś, w czasach kiedy książki spod lady po znajomości się dostawało, tata 3/4 wypłaty w ciągu 15 minut wydał.
Przez cały miesiąc jedliśmy placki ziemniaczane na zmianę z pyzami :rotfl:
Ale jakie ładne wtedy albumy dostałam!

london23
09-09-2013, 21:38
Kolorowych :hug: do jutra :)

Venus_m
09-09-2013, 21:41
moja mama też kupowała książki i dla mnie baśnie bo lubiłam i mówiła "trudno najwyżej będziemy głodować" ofc tak nie było :lol:

Następnym razem napisz, że dotyczy to osób u których wiesz że nie bardzo mają podstawy aby wsiadać na taką óczycielkę :hug:

P.S. Strasznie nerwowa się robisz jak tylko wchodzić na Twój zawodowy temat, wyluzuj :P kto by pomyślał, na żywo taka potulna.

yokasta
09-09-2013, 21:45
talenty muszą rozwijać rodzice, super jak będzie nauczyciel z pasją, ale takich wciąż mało ;)

O, to to. Mama mi ciągle to powtarza. I swoim rodzicom jestem wdzięczna, że pozwalali mi chodzić na wszystkie zajęcia jakie sobie tylko wymyśliłam bo sama szukałam swojej drogi :). Informatyka (Aniu :D) mnie nie pociągała, ale wioślarstwo i kung-fu to były piękne przygody, jeszcze wnukom będę opowiadać :D.

Ooo u nas też zawsze były książki :). Dzisiaj mnie mój tato rozbawił. Pożyczyłam od niego dwa tygodnie temu książkę. Położyłam sobie na komodzie, dzisiaj przyjechał i ogląda z zaciekawieniem po czym pyta czy mu pożyczę :rotfl: :D.

Venus_m
09-09-2013, 21:52
Yokasta :rotfl: dobre z tym tatą :lol2:

Venus_m
09-09-2013, 21:55
odmówiłam sobie dziś kebaba :rolleyes: jestem na dobrej drodze do rozpoczęcia diety :lol2:

Ilona Agata
09-09-2013, 22:04
W czasie sesji zawsze jakiś rodzic do mnie trafi.
A wydawało mi się, że na studia przyjmuje się ludzi pełnoletnich :rotfl:

Nie mam czasu czytać dokładnie o co chodzi, ale Narendil - padłam :rotfl:.
Serio rodzice przychodzą do wykładowców??? :lol2:

yokasta
09-09-2013, 22:09
Właśnie miałam pisać, że to dobre :D chyba bym się pod ziemię zapadła :D.

Ilona Agata
09-09-2013, 22:18
Mnie się w głowie nie mieści :no:. Jakby nie patrzeć to już dorośli ludzie? Do pracy (do szefa) też rodzica wyślą? Żeby prosił o podwyżkę? :rotfl:

Co do podręczników :bash:, chyba bym wyszła z siebie i stanęła obok, gdyby rodzice podważyli mój wybór. Zależy jeszcze, co by proponowali, ale naprawdę podręcznik robi różnicę :yes: i tylko doświadczony nauczyciel wie, na jakim z daną grupą najlepiej pracować :yes:.

asiazett
09-09-2013, 23:14
Maciek? na ciąże spożywczą tak mówię ;)

Ha! Czyli jednak ciąża! Wiedziałam! ;)


odmówiłam sobie dziś kebaba :rolleyes: jestem na dobrej drodze do rozpoczęcia diety :lol2:

O to torcika ode mnie też nie zjesz? oj... :lol2:

A ja się już kiedyś spotkałam z propagandą w przedszkolu (sprawa nie dotyczyła żadnych podręczników, ani na szczęście mnie czy może bardziej - dziecka mojego to sobie odpuściłam dyskusję, ale gdyby tak o nas chodziło to chyba bym taką wichurę zrobiła, że hej...). Więc chcę powiedzieć, że różne są sytuacje i chyba nie ma co generalizować, tylko spojrzeć na sprawę jak na dziecko - INDYWIDUALNIE :P

duś
10-09-2013, 00:10
Nie mam czasu czytać dokładnie o co chodzi, ale Narendil - padłam :rotfl:.
Serio rodzice przychodzą do wykładowców??? :lol2:
ano rodzicie indeksy za "dzieci" donoszą, co jeszcze jestem w stanie zrozumieć.
ale jak przychodzą negocjować jakieś zaległe zaliczenia czy przepisania ocen, to autentycznie wiocha i ciężko mi nie parskać śmiechem (jeszcze w mojej osobistej sytuacji - tłumaczą się, baaa - wręcz kajają się, przed gówniarą, która mogłaby być ich własnym dzieckiem :D)

dobrych snów Wam!

mirkamis
10-09-2013, 06:52
Dzięki dziewczyny za wsparcie :hug: Ja jej już od dawna tłumaczę, że idzie do przedszkola i co tam będzie robić, że zostanie tam z dziećmi na chwilkę a ja ją po po obiedzie odbiorę. I ona dzisiaj była cała w skowronkach na prawdę się cieszyła, że idzie. A tu taki zonk :eek: No nic mam nadzieję, że się przyzwyczai jestem dobrej myśli ;)
Hej!!
Moja córka też szła na skrzydełkach a wróciła chora i negatywnie nastawiona z haslem ,że nie będzie tam chodzić :).Pytalismy z mężem dlaczego jak tak się cieszyła na to przedszkole. Po chorobie szła tylko na 2h i wróciła zadowolona,na drugi dzień miałam mega ryk w domu ale jakoś ją przekonałam , jak doszłam z nią do drzwi sali znowu powiedziała że sie boi bo będzie tam ta dziewczynka ( ma duże znamię na policzku z włoskami- opis Pauli i jedna z rzeczy, która ją przerażała).zawołałam Panią i jej powiedziałam ,że teraz to już jej rola żeby Paulinka sie przekonała do koleżanki .No i było super Pani zaaranżowała jakąś zabawę i Paula zmieniła nastawienie.
Jako 3 latka chodziła tydzień i jak miała wracać do domu to był mega płacz a teraz się męczę :).Wczoraj w przedszkolu powiedziała ,że się jej tam nudzi i zaczęła sie pakować i zbierać do wyjscia:D.Życzę Ci powodzenia i siły :)

mirkamis
10-09-2013, 07:01
A my nie musimy nic kupować nawet podręcznika:P. Pani zakupiła komplet i kseruje .Musiałam tylko donieść papier do drukarki żeby miał na czym :P.Jak widać czasami nie jest tak źle.Chociaż zdania o tym przedszkolu nie zmienię:P.

diana_teresa
10-09-2013, 07:15
Tematy szkolne.
Ja właśnie koleżance opowiadałam o swoim zdaniu z tym, że chore jest to ze do wszystkiego są ćwiczenia i nie ma możliwości przekazania książek, jak ja byłam w szkole kupowałam używany komplet od kogoś kto kończył daną klasę i było dobrze kupowało się zeszyty, a teraz nie dość ze wszystko się zmienia to trzeba kupować ćwiczenia do wszystkiego no i po co, a ćwiczenia do plastyki to jak dla mnie zabójstwo kreatywności dzieciaków. Dodam że to nie tylko wielkie obciążenie finansowe dla rodziców ale jakie to nie ekologiczne :o
A w ogóle ćwiczenia do religii to już zupełnie paranoja.
Ja pracowałam troszkę w przedszkolu co prawda nie na co dzień tylko prowadząc zajęcia z profilaktyki dysleksji z dzieciakami, bez podręczników sama im przygotowywałam materiały i mam wrażenie że dzieci na tym nie ucierpiały a wręcz przeciwnie, w dodatku moje zajęcia uwielbiały bo były inne i jak przychodziłam to rzucały się na mnie by się przytulić :o to nie był broń boże mój pomysł tylko one same z własnej nieprzymuszonej sympatii. A potem była bitwa kto koło mnie usiądzie gdy siedzieliśmy w kółku :o aż w końcu zapisywałam sobie kto siedział już by nikt nie był pokrzywdzony

Nesska
10-09-2013, 08:07
Ola dzisiaj poszła z wielkim płaczem :cry: aż przez moment zaczęłam się zastanawiać czy warto ją tak męczyć.....:(

asiazett
10-09-2013, 08:10
aż w końcu zapisywałam sobie kto siedział już by nikt nie był pokrzywdzony

:rotfl: :lol2:

asiazett
10-09-2013, 08:11
Ola dzisiaj poszła z wielkim płaczem :cry: aż przez moment zaczęłam się zastanawiać czy warto ją tak męczyć.....:(

Nesska, twarda bądź, nie "mientka"! :yes:

london23
10-09-2013, 08:20
Nessko to dopiero drugi dzień nie poddawaj się :)

london23
10-09-2013, 08:21
Helołłłł :bye:

Venus_m
10-09-2013, 08:36
Rodzice za studentów? :jawdrop: o matko boska!!! :lol2: :rotfl: padłam

mirkamis
10-09-2013, 09:22
Nessko nie poddawaj się tak szybko :).Kryzys zawsze przychodzi jak nie na początku to pojawia się po tygodniu lub dwóch.U nas jednego chłopca dwójka rodziców z auta wyciagała :) .A w szatni jak maluszki płaczą:).Zrób tak jak juz ktoś doradzał - dozuj jej godziny .Zacznij od jednej ,potem o pół zwiększ.Albo zapytaj Pani czy można wprowaddzic jakis okres adaptacyjny.
Znajoma przedszkolanka mi mówiła że maluszki płaczą jak mama je odprowadza,potem jak jest śniadanko albo obiad i następny płacz jak jest leżakowanie a między tym bawią się i śmieją.
Czytałam też ,że może na początku lepiej jak tata odprowadza bo dziecko ma większą więź z mamą i dlatego tak przeżywa.
Trzymam kciuki!!
Moja dzisiaj jak na skrzydełkach leciała :),tylko śniadań nie chce jeść :(.I po przedszkolu w domu to w diabełka i marudę się zamienia ale też mi mówiono ,że to norma.

Nesska
10-09-2013, 09:29
mirka no coś Ty ja jej nie zawożę :no: przecież bym tam razem z nią płakała a to na pewno by jej nie pomogło ;) ja wierzę, że ona się przyzwyczai w końcu nie jest aż taką sierotką ahhh....będzie dobrze (uroniłam sobie rano łezkę i troszkę mi ulżyło :lol2: ale jestem beksa)

Venus_m
10-09-2013, 09:29
ja pewnie też będę płakać ;)

Nesska
10-09-2013, 09:33
Dobra biorę się za prasowanie :bash:

reni1980
10-09-2013, 09:47
helloł:hug:

reni1980
10-09-2013, 09:53
dziewczyny trzymajcie się mocno , dzieci sobie poradzą, czasami rodzice myślą , ze to takie małe nieboraczki a jest wręcz odwrotnie, płaczą bo są cwane i wiedzą , ze mamusia ich nie zostawi:yes:

uśmiałybyście się jak u mnie na zebraniu (w 4 klasie) rodzice powiedzieli , ze dzieci nie pojadą na 3 dniową wycieczkę bo płaczą i są jeszcze za małe:rotfl::rotfl::rotfl::rotfl::rotfl::rotfl::ro tfl::rotfl::rotfl::rotfl: nie wytrzymałam i zapytałam rodziców, kiedy one będą się uczyć samodzielności po osiemnastce?:lol2::lol2::lol2::lol2::lol2::lol2::l ol2::lol2:

duś
10-09-2013, 09:57
ja się biorę za pisanie. mam dziś mega trudną rozmowę o 12, więc trzymajcie kciuki :)

london23
10-09-2013, 09:58
Hejka Reni :hug:

Mój K też w 4kl i mam to samo....mamuśki ....K w drugiej klasie był już sam na obozie sportowym ,no ale cóż liczy się głos większośc:( tak jak mówiłam sami robimy z dzieciaków kaleki.....(nie patrząc na przypadki dzieci które naprawdę mają słabą psychikę i ewidentnie nie nadają się na rozstania z rodziną)

reni1980
10-09-2013, 10:01
london czyli nie tylko u mnie jaka histeria, ja powiedziałam wprost niech płaczące dzieciaczki zostaną w domu (trójka takich sztuk jest) miny matek bezcenne były:lol2::lol2::lol2::lol2::lol2:

london23
10-09-2013, 10:02
Duś trzymam :hug:

london23
10-09-2013, 10:07
Reni też mamy takie matki ,jedna dorwała mojego w szatni i powiedziała że mu wleje bo pokłócił się z jej synkiem,na następny dzień zaczaiłam się na nią na parkingu pod szkołą ,dopadłam i powiedziałam że jak chce się lac to niech wyskoczy do mnie a od mojego dziecka łapy precz:mad::mad::mad: głupia krowa nie mogła załapać że dzieciaki same potrafią załatwić swoje sprawy ( to nie była jakaś bijatyka czy tortury zwykła kłótnia) no ale robi z dzieciaka pip...:(:(

london23
10-09-2013, 10:09
Od tamtej pory kłania mi się w pół jak tylko mnie widzi...:D:D nawet jak jestem w aucie i mijamy się na drodze:yes::yes::yes:

julcia1979
10-09-2013, 10:11
Witajcie

Venusko, przyszłam się pochwalić, że mąż przemalował pokój Synka na mglisty poranek Duluxa. Duża zmiana na plus. Jutro wrzucę zdjęcia na watek pokoików dla dzieci na forum i będe prosiła o wsparcie :)

Mój Syn (niecałe 4 latka) w lipcu poszeł do prywatnego przedszkola. Cały lipiec przechodził super, był jeden raz kiedy z miną w podkówkę się do mnie wrócił i powiedział ze smutno mu ze zostawiam go ale większych afer nie było. Potem, wakacje 3 tygodnie i ostatni tydzień sierpnia przechodził. Bardzo polubił ciocię Anetkę, ale opiekowąły też się nim inne młode dziewczyny. Pierwszy tydzien wrzesnia opuścił bo przytargał choróbsko z przedszkola i wczoraj poszedł pierwszy dzien w nowym roku. I tutaj zonk.............był ryk przed wejsciem, ale panie jakoś pomogły, odebrałam go zadowolonego, zostalismy jeszcze na zebraniu. Dziś mąż nie mógł wyciągnąc małego z domu do przedszkola, nie było siły. Przecież na siłę go nie zaciągnie. Podpowiedziałam mamie żeby wzięła go na targowisko i może babci uda się, jednak nie doprecyzowałam, że to babcia a nie tata ma jechać z małym na targ, więc pojechał z tatą i znowu próba zakonczyła się fiaskiem. Koło przedszkola mieszkają teściowie, więc Oli został u nich, mąz dokanczał będzie pokoik małego. ech...................nie wiem jak to będzie ale na siłę zaciągać go nie będziemy :bash:
I jeszcze do mnie dzwonią, jakbym ja cos miała pomóc będąc 60km od domu :confused:

Z tego co zaobserwowałam kryzys przychodzi czasami duzo później, nie musi być na początku. Widziałam dziecko, które już 3 rok chodzi do przedszkola, które z taka histerią zostało zaprowadzone do przedszkola, że masakra. Mama mówiła, że problemem jest leżakowanie i niechęć do spania w dzień.

Venus_m
10-09-2013, 10:15
jak można nie lubić leżakowania? ja najchętniej ciągle bym drzemała :lol2:

julcia1979
10-09-2013, 10:21
ja też, juz zapomniałam jak to jest :( Ostatnio drzemki uskuteczniam tylko w pociągu o ile jakaś Pani X z Panią Z nie obudzą mnie swoją głośną rozmową o "dupie Maryni", której nie koniecznię musze słuchać :mad: Albo Pani X/Pan Y nie gada z przesadną siłą przez telefon komórkowy na tematy prywane/mocno prywatne.

Magda_lena85
10-09-2013, 10:25
Przyszłam się przywitać :hug:

jakieś wirusisko nas dopadło i całą noc na zmianę z Albinoskiem siedzieliśmy głową w sedesie a teraz w pracy :bash:

reni1980
10-09-2013, 10:26
helloł Magda:hug:

Magda_lena85
10-09-2013, 10:34
pijemy kawę? :D

reni1980
10-09-2013, 10:36
ja juz po ale mi zimno wiec idę po drugą

reni1980
10-09-2013, 10:41
Magda chciałaś zobaczyć viviany, wkleiłam u mnie

Magda_lena85
10-09-2013, 10:45
tak tak Reni - wczoraj już je widziałam:) sorki, że nie skomentowałam ale urwanie głowy

reni1980
10-09-2013, 10:46
:rotfl::rotfl::rotfl::rotfl: no proszę cię komentarza nie potrzebuję , mówiłam bo wiem , że chcesz je kupic:)

reni1980
10-09-2013, 10:47
dzis tez tyle roboty

mirkamis
10-09-2013, 10:51
Nessko jak Paula jako 3 latka chodziła to płakałam codziennie cichaczem zeby nikt nie widział, teraz ma 5 lat i 2 września sobie tez popłakałam :D.
Własnie przyszłam z nordica i zadowolona jestem ,wczoraj dwa prawdziwki a dziś jeden :D.Popołudniu córcię na grzyby zabieram:wave::w:D:D:D:D.W domu mam bałagan ,okna do mycia,obiad trzeba ugotować i zamiast robić siadam i czytam pogaduchy u Venus-cóż taki nałóg mnie dopadł :D:D:D.

london23
10-09-2013, 11:02
Reni viviany fajne..fajne :yes::yes: ale kiedy się za ogród weźmiesz kochana (czy to nie Twoje hektary za oknem):cool:

reni1980
10-09-2013, 11:04
moje hektary:( , jak kasa będzie:(

london23
10-09-2013, 11:07
fajne widoki :) ja z jednej strony też mam same pola z trawskiem aż po 1,5m i nawet sąsiad kozy pasie;) ja jeszcze nie miałam fundamentów a już ogród zakładałam :) ale u mnie wszystko na odwrót

Magda_lena85
10-09-2013, 11:08
:rotfl::rotfl::rotfl::rotfl: no proszę cię komentarza nie potrzebuję , mówiłam bo wiem , że chcesz je kupic:)

mua :*

dziś ciut lepiej - ale relaxu nie ma do 15 :lol2:

zizi1978
10-09-2013, 11:09
hejka:) u mnie dziś pogoda do bani, tylko do baru pójść i się nawalić...... już drugą kawę pije, co by nie zasnąć przy biurku....

reni1980
10-09-2013, 11:16
fajne widoki :) ja z jednej strony też mam same pola z trawskiem aż po 1,5m i nawet sąsiad kozy pasie;) ja jeszcze nie miałam fundamentów a już ogród zakładałam :) ale u mnie wszystko na odwrót

no właśnie, najbardziej podziwiam za to , ze nie mieszkasz a już obrusik na stole leży:D:D:D:D:D

ja na ogród jeszcze nie mam kasy, ogród normalnie wygląda tylko z przodu, tam mam zrobione i dbam, a z tyłu niestety, kupa roboty i wogóle, sama tego nie zrobię

london23
10-09-2013, 11:43
Reni ja też sama wszystko robiłam woziłam taczką ziemię a jak mi brakło to po worki do ogrodniczego :D mam koło siebie fajną szkółkę za groszę kupuję rośliny :yes::yes: ale jak to ja żebyś widziała ile rozdałam ,bo zasadziłam a po czasie to jednak nie to:lol2: A co do obrusika no fajnie się pracuje jak jest przytulnie prawda..hhiiii:D

reni1980
10-09-2013, 11:46
ja tez latam z roślinami z jednego kąta w drugi, jak się nie ma projektu to tak to wygląda, mnie trzyma ogrodzenie:mad::mad::mad::mad::mad: a jego wizja w tym roku znowu się oddala, chyba , ze listopad:D:D:D będzie ciepły to może jeszcze dam radę w tym roku

przyszły dziś moje melisski z sercem, powiem nieskromnie ze są zajebiste i takie z jajem:lol2::lol2::lol2::lol2::lol2::lol2:

Magda_lena85
10-09-2013, 11:48
na obcasie czy płaski?

dorwałam w końcu torbę

reni1980
10-09-2013, 11:50
płaskich mam w cholerę, takie

http://www.riccardo.pl/ona/buty-damskie/czolenka/czolenka-mel-by-melissa-raspberry-ii-white-p-18354

Magda_lena85
10-09-2013, 11:53
boskie!
jesteś damesa :P

reni1980
10-09-2013, 11:54
oj mnie też się podobają:D:D:D:D i szybko nie zniszczę obcasów, tak jak skórkowe

agatah
10-09-2013, 12:06
Na nodze pokażesz?:rolleyes:

london23
10-09-2013, 12:11
Reni a niech mnie odważna bestja z Ciebie z takim serduchem :D

reni1980
10-09-2013, 12:17
Reni a niech mnie odważna bestja z Ciebie z takim serduchem :D

myślisz , że mogę głupio wyglądać:o

Agata trochę ciężko zrobić zdjęcie sobie:D

reni1980
10-09-2013, 12:18
jak te buty pięknie pachną gumą balonową:D

Magda_lena85
10-09-2013, 12:20
i najlepsze jest w nich to, że mimo "gumy" noga się nie poci, slizga jakoś bardziej niż w skórkowych

reni1980
10-09-2013, 12:21
nie ślizga się bo w środku materiał elastyczny nie guma

mirela99
10-09-2013, 12:30
faktycznie w upały się nie poci ??

reni1980
10-09-2013, 12:31
faktycznie w upały się nie poci ??

noo w skrajnych przypadkach po całym dniu w 35 stopniach się poci, ale w takie upały to nie ma pełnych butów aby było ok

london23
10-09-2013, 12:35
myślisz , że mogę głupio wyglądać:o

Agata trochę ciężko zrobić zdjęcie sobie:D

:no::no: nie głupio ,fajnie że jesteś odważna ja bym nie ubrała ,ale jak miałam naście lat to chodziłam w pomarańczowych platformach :D teraz nie lubię kolorów i ozdób starośc:(

duś
10-09-2013, 12:38
a mi się poci noga w plastikach. kiedyś miałam rzymianki z tworzywa, niby benetton i porządne, a pęcherz na pęcherzu po zdjęciu (o moich vivienne już pisałam - buty do postania, broń boże dłuższe spacery czy balety)
więc ja piesek francuski i generalnie tylko skórzane.
(ale ciekawam jak na nodze te te wyglądają)

idzie do mnie prezent. koleżanka kupiła sobie motocyklówy koookaia i stwierdziła, że nie jej styl. przejmuję je dobrą kawę :)

mirela99
10-09-2013, 12:57
no tak, to u mnie odpadają. Mam cholernie delikatne nogi, nigdy ni ekupiłam butów, żeby mnie nie gniotły, zawsze muszę najpierw rozchodzić, rozciagnąc na kopycie, musza być z super delikatnej skórki itd. Całe szczeście z moim rozmiarem ciezko więc nie mam zbyt wielu par. A chciałabym bardzo :)

Venus_m
10-09-2013, 13:44
czekam na wycenę od tapicera :popcorn:

mirela99
10-09-2013, 13:45
buty dałas do tapicera ? ;)

reni1980
10-09-2013, 13:45
foteli:D

reni1980
10-09-2013, 13:46
buty dałas do tapicera ? ;)

:lol2::lol2::lol2::lol2::lol2::lol2:

Venus_m
10-09-2013, 13:49
:lol2: tak Mirelko :yes:

Ilona Agata
10-09-2013, 14:04
mirela, duś, ja mam bardzo wrażliwe stopy na wszelkie odparzenia, odciski i kupiłam Meliski, chociaż się bałam tego tworzywa, ale sprawują się lepiej niż skórzane, są mniej sztywne, fajnie się dopasowują do stopy.

Co do pocenia to się nie wypowiem, bo ja się nie pocę :no: (potem mąż mi mówi, że jestem "wysuszona" :lol2:), nawet nie wiem co to dezodorant, jak jest gorąco czy się zmęczę ćwiczeniami, to pot spływa mi tylko i wyłącznie po twarzy, ale już takie konkretne ilości, dlatego latem nie mogę używać żadnych mazideł na twarz, bo wszystko spłynie, no masakra jakaś albo raczej - coś za coś ;).

julcia1979
10-09-2013, 14:30
Dziewczyny podpowiecie mi jaki rozmiar łóżek kupywałyście swoim dzieciom? Mam na mysli takim dzieciaczkom 4+.

reni1980
10-09-2013, 14:34
moja córka zaraz po łóżeczku dostała duze 90x200 , i dzis bym takie samo kupiła

Venus_m
10-09-2013, 14:40
tak chyba najlepiej :yes:

mirela99
10-09-2013, 14:43
moja też, ale stelaż mamy za słaby :(. Ja jeszcze sie z nią jakoś położe (jak czytamy wieczorem) ale mąż :jawdrop:Zwróć na to uwage. Chyba że potem wymienisz.

julcia1979
10-09-2013, 14:47
Dzięki dziewczyny ale rozmiar 200 będzie za duży, mamy dość mały pokoik. A tak naprawdę się zastanawiam jakie my w sypialni mamy łóżko, mamy podwójne, sypialniane ale chyba nie ma rozmiaru 200 dla mnie jest długie, więc chyba aż tak długie nie jest potrzebne ale rozmiar 180x80 chyba wezmę ze względu na fakt ze pewnie razem z mężem będziemy na zmiane usypiać małego.

mirela99
10-09-2013, 14:49
Ja mam ikeowskie - rosnące razem z dzieckiem. Polecam je.

Venus_m
10-09-2013, 14:52
dziś odbieram słuchawkę do kuchni :wiggle: czyli mogę zamawiać szkło!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

Venus_m
10-09-2013, 14:52
na takich małych łóżkach nie dla dorosłych ciężko z dzieckiem zasnąć :P

asiazett
10-09-2013, 15:08
Moja Gwiazda 3+ to ma łoże królewskie 160x200. W sumie to pomysł się zrodził z tego, że swój materac chcieliśmy wymienić na większy, a nasz był jeszcze do "oblatania". Dokupić ramę do dużego łóżka było taniej niż łóżko dziecięce :lol2:. Efekt jest super, bo jak się któreś z nas z nią kładzie do poczytania bajek wieczorem to jest wygodnie. Jak przyjeżdża rodzina to zawsze 2 dziewczyny spokojnie mogą spać razem. Nie trzeba bocznych zabezpieczeń, bo nikła jest szansa, że dziecko w nocy spadnie (choc to akurat naszemu sie udało :P). No i mamy temat łóżka zamknięty na długi czas. Same + :yes: z tym, że faktycznie moja Zuzia ma spory pokój i miejsce na taką kolumbrynę.

20 cm to myślę dużej różnicy nie zrobi.

Panna Z.
10-09-2013, 15:42
Asiazett, to ta Twoja Gwiazda ma łóżko większe od mojego :D Ja mam 140 cm :lol2: chociaż zawsze myślałam, że ma 160, ale ostatnio mnie M. wyprowadził z błędu, dał miarke, i powiedział - idx se sprawdź, jak mi nie wierzysz :D najśmieszniejsze jest to, że to jest w zasadzie moje łóżko, a jak je kupowałam, to sie nawet jeszcze nie znalismy ;) więc chyab powinnam wiedziec najlepiej, ale niestety ;)

A meliski z serduchem dzisiaj widziałam na zywo, nawet na zywej :D jakas babka, która widziałam w galerii miałam je na nogach, tylko płaskie. szczerze, nie bardzo mi się podobały, bo dziwnie sie zaginały podczas zginania stopy... ale to chyba taka cecha wszystkich balerinek. Chyba, nie znam się, nie nosze balerinek, wyglądaja dla mnie jak kapcie :P

reni1980
10-09-2013, 15:46
Panna tak z ciekawości, jeśli nie nosisz balerinek to jakie, na obcasach? pytam bo może jest inna alternatywa, ja baleriny codziennie

Venus_m
10-09-2013, 15:51
Reni ja bardzo często obcas 12 cm :yes:

reni1980
10-09-2013, 15:53
ja jak byłam młoda to codziennie obcas, dziś już nie daję rady:(

Venus_m
10-09-2013, 15:55
tia odezwała się, 10 lat miała jak za mąż wyszła teraz 20 i narzeka że stara raszpla :rolleyes: weź Reni

Nesska
10-09-2013, 16:16
Venus odmieni Ci się jak zajdziesz, z brzuchem nie będziesz miała siły latać na takich obcasach ;) Ja też kiedyś tylko na szpilach a w ciąży tak się przyzwyczaiłam do płaskich butów, że teraz już w szpilkach szybko się męczę :no:

Edit: właśnie przed chwilą widziałam jak facet dobija łopatą kota potrąconego przez samochód....:sick: masakra....

Ilona Agata
10-09-2013, 16:27
Też mi się wydaje, że jak przychodzi czas na dziecko, to obcasy idą w kąt :yes:.
Najpierw ciąża, potem spacery z wózkiem, potem bieganie za dzieckiem, gdzie tu ubrać jakieś eleganckie buty? A potem już się po prostu nie chce nawet do pracy czy randkę z mężem.

duś
10-09-2013, 16:52
też nie każdemu.
z koleżanki z pracy do dziś żartujemy, że jak ją na porodówkę zawieźli to na lekarzy darła się nie że boli, tylko aby broń boże szpileczek nie ściągali :)
w 9 miesiącu przesiadła się z "15" na "10" :) (jak raz przyszła w baletkach i okazało się, że wchodzi mi pod pachę, to powiedziała never ever hihihi)

Panna Z.
10-09-2013, 18:05
Reni, ja w obcasach nie nie :P Nie mogę, kręgosłup by mi zastrajkował, i inne elementy szkieletu też, lekarz zabronił w szpilkach biegać :rolleyes: Biegam zamiennie w trekach/sandałach/glanach/kozakach. Zwykle w kozakach. Wszystko płaskie muszę. Szpilki mam, ale raczej na wielkie wyjscie, i to na miejsce w jakiś wygodnych butach, i dopiero potem moge wskoczyc w obcasiki :P

Venus_m
10-09-2013, 18:10
Nesska z jednej strony :sick: z drugiej lepiej pomóc odejść niż zostawić na cierpienie :(

zizi1978
10-09-2013, 18:37
Ja przed ciążą też latałam w szpilach, na płaskie nie mogłam patrzeć.... a teraz mam na odwrót:) dziś założyłam do pracy szpile, ale do auta wizięłam baleriny. Na parkingu przed pracą zamiana z płaskich na obcas:) Wytrzymałam godzinę i wróciłam do auta po baleriny:P

yokasta
10-09-2013, 18:53
O Jezusie, łopaty szpilki. Idę :D. Ja kupiłam na wyprz w Deimanie skórzane na słupku i jestem bardzo zadowolona :).

Venus_m
10-09-2013, 20:15
to dajśman ma skórzane buty? :o

agatah
10-09-2013, 20:49
Ma. :-) :-)

Panna Z.
10-09-2013, 20:53
5th avenue są skórzane :yes:

~~slonko~~
10-09-2013, 21:37
hej :)
ooo widze, ze o butach mowa :)

ja na takie 10cm sie nawet nie pisze ;) najwyzsze mam 7-8 cm, ale dla mnie to i tak tyle, jak dla innych 15 cm ;)
wiekszosc mam plaskich, lub takich 5 cm (taka wysokosc lubie najbardziej ;)

zazdrosze wszystkim, ktore tak bez problemowo smigaja na takich wysokich obcasach i podziwiam :)

ja mam rozmiar z polowka i trudno mi dopasowac buty, jedynie ryłko namierzylam polowki dla waskich stop :) inne mi spadaja, albo odstaja :(

yokasta
10-09-2013, 21:38
Właśnie :). Może to nie jest jakaś genialna jakość ale jak na 79 zł :D to dla mnie są super do biegania na co dzień.

diana_teresa
11-09-2013, 07:15
Jeśli o buty chodzi są jeszcze mokasyny :) kupiłam raz sobie takie skórkowe i zakładałam do pracy, w końcu po 3 dniach mój mąż nie wytrzymał i pyta "Te buty to chyba bardzo wygodne sa co?" ja mówię że tak faktycznie a co? "Bo takie straszliwie brzydkie, a Ty je codziennie nosisz" :rotfl::lol2::rotfl:

Nesska
11-09-2013, 07:49
Dzień dobry :bye:
Jessuuu usypiałam wczoraj Olę i wiecie o co mnie spytałą? Cyt. "dlaczego ta pani w okularach się na te dzieci drze?? (pani w przedszkolu)' :bash: Pytam ale co się drze?- żeby dzieci jadły obiad i leżakowały....
Dzisiaj mówi, że nie chce iść do przedszkola bo się boi pani w okularach....:bash:

No i co ja mam o tym myśleć??? Trafiła jej się szurnięta baba czy Ola przesadza?

Wiem, wiem jestem monotematyczna (Venus przepraszam) ale nie wiem co mam robić....

mirkamis
11-09-2013, 07:58
Hej!!
Nie chce Cię martwić ,ale zdarzają się takie panie z " powołania" sama byłam świadkiem;/.Jak chciałam Paulinkę przenieść do tego przedszkola co teraz chodzi-masakra.Chciałam iść do pani dyr. i zza drzwi dzieci 3 letnich słyszałam -Cisza!!!!Nie płakać!!! Ile razy mam powtarzać!!!.Byłam w szoku bo w tym drugim przedszkolu Panie przytulaly ,głaskały i uspokajały dzieci a nie darły się po nich.Jak masz możliwość to idź tam np.w porze obiadu i posłuchaj pod drzwiami.Możesz też porozmawiać z innymi mamami czy ich dzieci też tak uważają
No i nie wydaje mi się żeby 3 letnie dziecko kłamalo-przynajmniej Paula zawsze szczera była :) fantazjowała jak miała 4 latka.
No i zareaguj !!

Nesska
11-09-2013, 08:07
No właśnie nie wydaje mi się żeby Ola kłamała...kurczę pojadę tam dzisiaj w porze obiadowej i posłucham......

mirkamis
11-09-2013, 08:32
No i podpytaj mamy,może one też zareagują i porozmawiaja z dziećmi.Mnie Paulinka najwięcej mówi właśnie jak spać idzie wtedy dużo rzeczy mogę się dowiedzieć.

Venus_m
11-09-2013, 08:32
masakra :o a nie możesz do grupy innej przepisać? może nie ma tam tego babsztyla w okularach?

Nesska
11-09-2013, 08:46
Tam jest tylko jedna grupa maluchów....Też nie chcę od razu afery robić, bo moje dziecko generalnie do dorosłych się ciężko przekonuje i może ta pani wcale się nie darła tylko głośniej mówiła (ola do tej pory się mojego wujka boi chociaż wcale straszny nie jest :no:) Kurczę nie wiem już co mam myśleć :confused:

julcia1979
11-09-2013, 08:48
Nesska współczuję! Idź i obadaj sprawę a w razie co do dyrektorki może delikatnie porozmawiać, bo chyba nie bezpośrednio do "Pani w okularach", żeby broń Boże na dziecku sie nie odbiło.

Ja właśnie rok temu posłałam Syna do przedszkola i trafiła mu sie para Pan nagrosza z jakich była możliwość. Oli się nie skarżył (być może był za mały, albo za krótko tam chodził) ale mi dwie babki się nie spodobały (poza tym wiedziałam ze były skargi na jedną, dziewczyna z rodziny tam była pomocą i mówiła, że dzieci z ich grup są przygaszone itd). Oli zaczął mi chorować więc miałam dodatkowy powód, nie chciał chodzić a i ja nie miałam podstaw, żeby go zachęcać-chociażby fajnymi Paniami. Wypisałam. Koleżanki Syn chodzi i ona jest zadowolona, mi babki nie pasowały i basta. Przeniosłam do innego przedszkola.

Nessko idź obadaj sprawę, porozmawiaj a jak nie może jest ina grupa, nawet jak nie ma miejsc w drugiej grupie,często w październiku dużo dzieci rezygnuje z przedszkola i będzie wolne miejsce. Zobacz jakie są Panie w drugiej grupie. Trzymam kciuki.

Nesska
11-09-2013, 08:50
Powiedzcie mi jedno mam iść porozmawiać z tą babą?? czy z drugą nauczycielką....(fajniejszą)?

diana_teresa
11-09-2013, 08:55
Nesska ja bym poobserwowała, wiadomo że żadna pani nie bedzie tak super fajna jak mama bo mama jest najfajniejsza i najlepsza na całym świecie, a pani w okularach jak ma chmarę dzieciaków to czasem pewnie musi podnieść głos by zostać usłyszaną typu konczymy zabawę idziemy na obiad albo odkładamy zabawki i idziemy na spacer, bo wiesz to co dziecko odbiera za krzyk może nie być krzykiem, zależy od tonu głosu co mówi, podpytaj małą w jakich sytuacjach krzyczy co dokładnie krzyczy i wogóle bo wiesz łatwo jest zrobić zamieszanie ale w mniejszych miejscowościach może się to odbić niestety na dziecku a tego na pewno byś nie chciała.

Nesska
11-09-2013, 08:55
Julcia pisałyśmy w jednym czasie. Więc mówisz żeby nie iść do niej??? A może warto jej powiedzieć żeby jakoś przekonała Olę do siebie? Pewna na 100 procent nie jestem, że ona faktycznie się drze na te dzieci bo tak jak pisałam Ola może przesadzać....

Chyba trzeba będzie kamerkę w misia włożyć :lol2:

Magda_lena85
11-09-2013, 09:05
Witam Balbiny ;)

Magda_lena85
11-09-2013, 09:08
ja jak byłam młoda to codziennie obcas, dziś już nie daję rady:(

Reni bo Cię ....


Jeśli o buty chodzi są jeszcze mokasyny :) kupiłam raz sobie takie skórkowe i zakładałam do pracy, w końcu po 3 dniach mój mąż nie wytrzymał i pyta "Te buty to chyba bardzo wygodne sa co?" ja mówię że tak faktycznie a co? "Bo takie straszliwie brzydkie, a Ty je codziennie nosisz" :rotfl::lol2::rotfl:


:rotfl::rotfl::rotfl: leżę pod biurkiem hahhahaha

asiazett
11-09-2013, 09:25
Cześć :rolleys:

Magda... pokazywałaś torebkę?

mirkamis
11-09-2013, 09:32
Nessko najpierw poobserwuj a potem idź i rozmawiaj.Przychodź o róznych porach i słuchaj.W tym roku opowiadałam koleżance ,że słyszałam jak jedna Pani darła się po dzieciach a ,że Pani dyrektor nie było nie miałam komu o tym powiedzieć.I się dowiedziałam ,że to prawdopodobnie szanowna dyrektorka tak się darła.

Reni ja zakochana jestem w Twoim salonie:).
Wy tak same urządzaliście domy czy projektantki pomagały??Musze się zmobilizować i ten mój paskudny, brązowy salon z kablem pstryknąć i Was o radę prosić co z nim zrobić żeby było ekstra :)

asiazett
11-09-2013, 09:36
Nesska mi też się wydaje, że krzyk pań w przedszkolu to "norma", bo jak dzieci jest grupa i wszystkie gadają, to trzeba się jakoś przebić. Być może Twoja Ola w ogóle nie przywykła do takiego tonu i teraz rozpoznaje to jako coś niebezpiecznego. Ale może być też tak, że pani nie krzyczy, bo jest agresywna tylko taki ma głos, czy taka jest jej metoda na hałasująca grupę i może w tym nie być żadnych złych intencji. Tak sobie wyobraziłam jak idziesz do dyrektorki albo do którejś z pań z prośbą o nie krzyczenie przy Twoim dziecku... :bash:

Natomiast dobrze dziewczyny radzą - poobserwuj i ustal o jaki to krzyk chodzi, bo faktycznie może zdarzają się takie jędzowate raszple co się drą, bo są popieprzone! I wtedy można się skarżyć...

Ola też na pewno w tym krzyku umiejscawia inne swoje lęki związane z przedszkolem, bo jak sama mówiłaś - chemii nie ma :no: więc dziecko kłamać nie musi, ale wyolbrzymiać rangę zdarzenia już tak (i nie mam na myśli tego, że manipuluje czy coś, tylko samą ją ten podniesiony ton faktycznie "przeraża". A jak się z przedszkolem oswoi to i głos pani nie będzie dla niej zagrożeniem). Ja nie prorokuję tylko podpowiadam, na co zwrócić uwage, ok?

Poniosło mnie chyba... :P

Nesska
11-09-2013, 09:52
Asia też mi się tak wydaję gdybym myślała inaczej to już bym jej dzisiaj nie puściła. Może jej się po prostu ta pani nie spodobała i już, aczkolwiek dopuszczam też taką myśl że Ola ma racje i baba jest walnięta bo to też nigdy nie wiadomo :eek: zbieram się właśnie jadę podsłuchiwać ;)

Ja nawet Oli dzisiaj tłumaczyłam, że ta pani nie krzyczy tylko mówi głośniej żeby wszystkie dzieci słyszały (nawet podałam za przykład moją mamę która jest mega rozdarta krzyczy non stop o wszystko ;) i mówię że się przecież babci nie boi - dobrze, że moja mama tego nie czyta )

reni1980
11-09-2013, 09:53
helloł laski

Magda w sensie, ze ja dziś ciągle w biegu i szpilek sobie nie wyobrażam, poza tym po pracy spadam na etat do domu i tam nie mogą mnie nogi boleć po pracy bo inna robota czeka, kiedys nie było ładnych płaskich butów, pomijam glany , trapery i inne gady, więc były szpilki dziś nie musze się męczyć:no:

mirkamis dzieki

Magda_lena85
11-09-2013, 10:00
Asiu nie :) ale jest to co chciałam - lekko stylizowana na szkolną, w poprzek z dwoma paskami :)
http://www.rylko.com/pl/produkt/R1045TB_DR5,61188,11.html
real foto: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/10f52c4502cadc35.html

reni1980
11-09-2013, 10:01
Nesska ja też się z Asią zgodzę, moja przedszkolanka tak głośno mówi, ze ją na podwórku słychać, znowu mój syn mówi, ze jest przyzwyczajony bo mama w domu krzyczy aż uszy puchną:lol2::lol2::lol2::lol2::lol2:

Magda_lena85
11-09-2013, 10:01
Nesska - o rany - daj znać co tam naocznie zauważysz

reni1980
11-09-2013, 10:02
magda ładna:yes:

zizi1978
11-09-2013, 10:04
heloł dziołchy:bye:

Magda_lena85
11-09-2013, 10:05
magda ładna:yes:

serio mówisz?:P

powiem, że na żywo jest ładniejsza co w większości fot na stronach i w realu się sprawdza i ma rozmiar idealny:)

reni1980
11-09-2013, 10:06
serio mówisz?

nie kłamię :lol2::lol2::lol2::lol2:

no pewno , ze serio

reni1980
11-09-2013, 10:10
heloł dziołchy:bye:

helloł masz bufet?

Magda_lena85
11-09-2013, 10:12
hahaha :)

mam lenia dziś a roboty w 3dupy

julcia1979
11-09-2013, 10:13
Nessko myślę, że po tygodniu będziesz miała jakies rozeznanie i sama zdecydujesz co powinnas zrobić. Warto rozmawiać z małą, z Paniami w przedszkolu.

Mój mąż dziś zawiózł małego do przedszkola. Z wyjściem z domu nie było problemu ale przy wejściu do sali płacz, taki z sercucha, i "chcę do tatyyyy". Ulubiona cicia Anetka zabrała małego do swojej grupy i za chwilę nie płakał. Męzowi pękało serce i jeszcze pod przedszkolem stał w aucie. Po jakimś czasie Pani zadzwoniła do niego i powiedziała ze wszystko ok. Ale i tak małego H odbierze wczesniej bo jada na grzyby. Mały będzie szczęsliwy.
Jestem zadowolona z pomocy Pań, robia co mogą a i jeszcze nas rodziców powiadamiają itd.

Jesień czuc już w powietrzu...

Miłego dnia wszystkim :D

ivy17
11-09-2013, 10:16
magda ładna:yes:

fajna bardzo, tylko ta jasniejsza mi sie bardziej podoba :-)

reni1980
11-09-2013, 10:19
Magda ta moja co kupiłam w MD jest za duża, nie wiem po co mi taka:bash:, nosze pustą a i tak ciężka jak cholera

Magda_lena85
11-09-2013, 10:22
Ivy ja mam tą jasną miodową:)

Reni - na uczelnie Ci się przyda:)

zizi1978
11-09-2013, 10:25
helloł masz bufet?

Reni, nie mam... Myślę cały czas o tym z Ikei z serii Stockholm, ale najbliższa Ikea jest 200 km ode mnie... Mąż twierdzi, że mamy za mały samochód żeby go przewieźć... kombinuje z pożyczeniem auta od znajomych:)

reni1980
11-09-2013, 10:34
a i tu jest problem, jak za dużo nawalę to się zniszczy:(

Venus_m
11-09-2013, 10:35
a ja się obrobiłam z najgorszej roboty, dziś mi się od 4-tej w nocy zestawienie śniło które w końcu mi się zgodziło :wave: zawsze powtarzam że jestem zbyt dokładana i upierdliwa, pewnie inni by się tak nie przejmowali.

p@nna migotka
11-09-2013, 10:35
Nessko, moja Ida miała podobne klimaty w żłobku w zeszłym roku. Mówiła, że jest ciocia i pani zła... Więc mi się zpaliło światełko ostrzegawcze. Tak jak mówią dziewczyny poszłam podsłuchać. To co usłyszałam niestety nie spodobało mi się więc w tej samej minucie poszłam do dyrektorki. Coś musiało być na rzeczy bo ta mnie przeprosiła i powiedziała, że porozmawia z Paniami. Potem dziecko się przekonało, minął tydzień, może dwa i było ok. W tym roku jest w przedszkolu i fakt, że chodziła rok do żłobka sprawił, że jest jej łatwiej. Najpierw mówiła, że nie chce ale jak poszła to jej się spodobało. Fakt, że tym razem trafiła na świetne opiekunki.
Adaptacja w nowym środowisku nie jest łatwa, ale dacie radę w końcu nie wy jedne stajecie przed takim wyzwaniem. Dobrze wiem jakie to trudne bo też jestem w domu na wychowawczym i jesteśmy bardzo prżez to związane ze sobą...

asiazett
11-09-2013, 10:44
Magda - fajna torebka :yes: Liczyłam wprawdzie, że upolujesz jednak szarą :lol2:

Na westwingu są dzisiaj torebki... ale z tą przecen z 1 100 zł na 300 zł to chyba przesada, co?

narendil
11-09-2013, 10:44
Reni, nie mam... Myślę cały czas o tym z Ikei z serii Stockholm, ale najbliższa Ikea jest 200 km ode mnie... Mąż twierdzi, że mamy za mały samochód żeby go przewieźć... kombinuje z pożyczeniem auta od znajomych:)

zizi, my wielkogabarytowe przesyłki zamawialiśmy przez tą firmę (http://www.ariba.net.pl/). Mogę polecić.
Dodatkowo, jest jeszcze firma w Białymstoku, która świadczy podobne usługi. Dopytywałam ostatnio i duże meble też przywożą.
Pozostaje tylko kwestia obejrzenia. Tu musisz już jechać osobiście :D

zizi1978
11-09-2013, 10:48
zizi, my wielkogabarytowe przesyłki zamawialiśmy przez tą firmę (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.ariba.net.pl%2 F). Mogę polecić.
Dodatkowo, jest jeszcze firma w Białymstoku, która świadczy podobne usługi. Dopytywałam ostatnio i duże meble też przywożą.
Pozostaje tylko kwestia obejrzenia. Tu musisz już jechać osobiście :D

Ania dzięki:hug:

Venus_m
11-09-2013, 11:20
mnie jutro ani pojutrze nie ma, imprezuję z firmą :lol2: :wiggle: idę dziś na lunchu omówić strategię przebrania

zizi1978
11-09-2013, 11:24
mnie jutro ani pojutrze nie ma, imprezuję z firmą :lol2: :wiggle: idę dziś na lunchu omówić strategię przebrania

a co to a impra? bal przebierańców??

Venus_m
11-09-2013, 11:34
w klimacie disco 80, 90 :yes:

zizi1978
11-09-2013, 11:37
w klimacie disco 80, 90 :yes:

super:wiggle:

reni1980
11-09-2013, 11:38
2 dni będziecie imprezować:eek::eek::eek:

diana_teresa
11-09-2013, 11:39
To potem koniecznie wrzuć foty
Magda mnie się też torebka podoba

Venus_m
11-09-2013, 11:43
:no: :no: nie nie

ivy17
11-09-2013, 11:47
w klimacie disco 80, 90 :yes:
jakaś wizja stroju ??

narendil
11-09-2013, 11:49
jakaś wizja stroju ??
Afro na głowie i non-irony :lol2:

Venus_m
11-09-2013, 11:52
legginsy, ściągnięte skarpety i albo body albo koszulka oversize i tapir na głowie :lol2:

Magda_lena85
11-09-2013, 11:56
muszę pochwalić mogę męzusińskiego - posadził wczoraj 50 thuj, 2x 120 cm cyprysy, 1 aronię 1.5 metrową :)
zostanie mu jeszcze zrobienie z krawężników "obwódki"

reni1980
11-09-2013, 12:03
brawo dla męża, mój ostatnio nic nie robi oprócz pracy:bash::bash::bash:

KAMILA24
11-09-2013, 13:07
Witam,
jestem nowa na forum, bo właśnie zaczynam przygodę z moim wnętrzem.
Mam problem, bo nie widzę większości zdjęć "photobocket"
Pomocy!?:(

duś
11-09-2013, 13:28
kurde, głupie wy... znów o torebkach...
wczoraj zachorowałam na jedną, dziś na drugą - dół bo fanaberie muszą na razie poczekać. ale wam pokażę (obie z pracowni zuzi górskiej)

http://zuziagorska.pl/pl/p/Triple-Inside-Bag-A4-Color-Ready-to-Go-/717
http://zuziagorska.pl/pl/p/Nordic-Shopping-Bag-II-Fabric-Ready-to-Go/714

nosz cudeńka. ta z pepitką na bank będzie moja. na sportowo - idealna (tą z przegórkami musiałabym zobaczyć w innych kolorach)

Venus_m
11-09-2013, 13:36
Witam Kamila :bye:

Szczęśliwie wątek ma tak dużą popularność, że po pewnym czasie kończy się limit ich oglądania w danym miesiącu :lol: pomyślę o przeniesieniu ich do osobnego wątku :yes:

Duś ta pierwsza śliczna :D tylko kolory dzieciakowe, no ale :rolleyes:

Magda_lena85
11-09-2013, 13:37
Duś ta szaro - różowa :jawdrop::jawdrop::jawdrop:

Magda_lena85
11-09-2013, 13:38
Venus jak tangle teezer? przyzwyczajona już?


a ta jaka świetna http://zuziagorska.pl/pl/p/Perfect-Vintage-Taupe-Yellow-Ready-to-Go-SALE/705 ... Duś nie no - zakręciłaś mi całkiem teraz

Venus_m
11-09-2013, 13:42
mnie od razu pasował i bardzo lubię się nim smyrać :yes: :yes:

Magda_lena85
11-09-2013, 13:43
to super :) bo już się bałam, że poleciłam a używasz do czesania Fiony;)

narendil
11-09-2013, 13:43
Duś, uduszę Cię :P
Ta z przegródkami to mój ideał!
Ale czarnych nie ma. Może to i lepiej :rolleyes:

narendil
11-09-2013, 13:44
mnie od razu pasował i bardzo lubię się nim smyrać :yes: :yes:
A mnie tak średnio leży.
Za duży do ręki. No i nie wiem, czego oczekiwałam.
WOW nie ma.

mirela99
11-09-2013, 13:45
Ale ta ...

http://zuziagorska.pl/pl/p/Perfect-Vintage-Taupe/662

Venus_m
11-09-2013, 13:46
Andżela bo Ty kościotrup jesteś, ja baba z krzepą jak chwyciłam to maleństwo to od razu sympatia :D

Magda_lena85
11-09-2013, 13:46
Narendii a jaką masz wersję? są też z uchwytem i w kształcie "łezki"

Venus_m
11-09-2013, 13:47
Mirelko Twoja bardzo ładna :yes: ja nie lubię takich dwukolorowych :sick: nie eligancko

Magda_lena85
11-09-2013, 13:50
nie elegancko czy nie klasycznie?

bo widziałam czarny+ neon na kobicie 40+ i wyglądała bardzo elegancko:yes:

Magda_lena85
11-09-2013, 13:51
Tosia firma od tynków mi nie tynkowała - dopiero boki robił facio od gładzi a reszta z drzewa

narendil
11-09-2013, 13:54
Taką mam: http://allegro.pl/tangle-teezer-salon-elite-uk-oryg-szczotka-w-wa-i3497166031.html
Venuska zalinkowała, to kupiłam :P

(żartuję oczywiście :hug:)

No i za duża po prostu dla mnie jest.
Mam średniej wielkości dłoń i krótkie palce. Nie leży super wygodnie.
Idzie się uczesać, ale gdyby jej odjąć po 2-3 cm z każdej strony :rolleyes:

Ale się pochwalę :D
I podziękuję :hug:
Byłam ostatnio u fryzjera i kobietka się pyta co z włosami robiłam, bo życia nabrały.
A ja tylko zmieniłam szampon i odżywkę na te z rossmanna.
Za olejowanie się jeszcze nie zabrałam :rolleyes:
Ale chyba warto.

mirela99
11-09-2013, 13:55
Jakie z rossmana ?

Venus_m
11-09-2013, 14:08
Tosiu u nas po montażu schodów były wyprowadzane :yes: tylko to dłubanina żeby dojechać na równo :rolleyes:

Mirelko Alterra bez silikonów np z Kofeiną albo taki z różową nakrętką.

narendil
11-09-2013, 14:08
Jakie z rossmana ?

Bez silikonów. Seria Alterra.

reni1980
11-09-2013, 14:09
Jakie z rossmana ?

następna:D:D:D

trzeba była na tak długo nie znikać

KAMILA24
11-09-2013, 14:11
Dzięki Venus, że się odezwałaś!
Bardzo jestem ciekawa Twojej sypialni, przewertowałam całe forum w poszukiwaniu choć paru zdjęć, znalazłam jedno z toaletką, pozostałą część muszę sobie wyobrazić na podstawie opisów.
Jak będzie można gdzieś zobaczyć to zdjęcia, do daj znać, będę śledzić forum :D
Super w Was dziewczyny!
Pozdrawiam!

reni1980
11-09-2013, 14:15
Super w Was dziewczyny!
Pozdrawiam!

staramy się jak możemy:lol2::lol2:

Magda_lena85
11-09-2013, 14:18
matki, żony i kochanki.....nawet koleżanki :rotfl::rotfl:


ciekawe co u mnie na obiad

duś
11-09-2013, 14:18
Duś nie no - zakręciłaś mi całkiem teraz

Duś, uduszę Cię :P
Ta z przegródkami to mój ideał!
Ale czarnych nie ma. Może to i lepiej :rolleyes:

(...)
Duś foch foch foch!! :( Musiałaś takie cuda pokazać, przecież ja teraz nie mam kasy na torebki!! :cry::P

hehehe no wiem. przepraszam. ślinię się na jej torebki, a jeszcze zuzia na fb wrzuca a to promocje, a to przecenowe... wzdycham do nich, a na koncie pustka (kiedyś miałam 1 kopertówkę, ale mi mama zabrała - jakość mega, fajna skórka)

Venus_m
11-09-2013, 14:19
Kamila czekaj dzieciaku, szkoda mi się Ciebie zrobiło :lol2: już wrzucam

211520211521211522211523211524

Magda_lena85
11-09-2013, 14:20
może Ty powinnaś czystą zamiast chmielu ;)

Venus_m
11-09-2013, 14:20
Tosia bo szamponem trzeba myć a nie robić z niego bąbelki w wannie :rotfl:

reni1980
11-09-2013, 14:24
oj ale ten kinkiecik to dziwnie mi wygląda pod tymi schodami?

asiazett
11-09-2013, 14:24
Narendil - high five! Mi też z nią nie za wygodnie :( jednego razu podczas czesania to 4 x pizgła mi na podłogę :bash: No i z tym "raz się przejedzie i już uczesane" to też tak trochę naciągnięte, bo po myciu głowy to nie działa, a ja na to szczególnie liczyłam :yes:

Ale spokoloko! I tak jest lepsza niż każda inna :yes:. Szczególnie jak ostatnio w rękę wpadła mi stara zwykła szczotka. Myślę sobie: a, dla porówniania machnę :rolleyes: No i wyszło, że całkiem inna inszość :P

Venus_m
11-09-2013, 14:26
Reni bo to kinkiet na oddzielnym zapalaniu aby oświetlił właśnie szafisko pod schodami :yes:

narendil
11-09-2013, 14:26
Asia, ja do tej pory grzebieni używałam. A wiadomo, grzebień ciut chudszy :P
Cholera, nie mam z czym porównać.
Nie robią jakiś wersji mini?

Venus_m
11-09-2013, 14:26
robią, w kwiatki :yes:

narendil
11-09-2013, 14:28
robią, w kwiatki :yes:
Super. Już pędzę.
:rotfl:

reni1980
11-09-2013, 14:28
Reni bo to kinkiet na oddzielnym zapalaniu aby oświetlił właśnie szafisko pod schodami :yes:

ale tego szafiska jeszcze nie ma? no nie widzę tam nic pod schodami:lol2::lol2:

Venus_m
11-09-2013, 14:29
bo szafisko z drugiej strony :yes: a że jeszcze nie ma to inna sprawa, ten kinkiet oświetla całe zejście do kotłowni i ten mini korytarzyk przy szafie, chociaż korytarzykiem ciężko to nazwać :lol2:

Venus_m
11-09-2013, 14:30
BARDŻO ! :D

http://zuziagorska.pl/pl/p/Triple-Inside-Bag-Forfiter-BlackNude/521