Zobacz pełną wersję : Dom w Mirabelkach - moje wnętrza, wizualizacje i inspiracje
Hej laski:)
Oj ja też bardzo lubię Solara, Ilonko pokazuj coś tam wyszperała;)
Justyna fotele fajne, patery też, ale fotele przecież chcieliście kupić, czy jednak ścianka na tapecie?
Ana jeszcze co innego :lol2:
Ścianka okazała się nam aż tak do życia nie potrzebna jak myślałam i jednak będę chciała zamówić szkło do kuchni i prysznic walk in i lustro do łazienki dolnej :yes: to razem wyjdzie taniej jak za tą ściankę :P
Tyle mojego gadania....i co? kupiłam paterę :wave:
202012
kampanie naprawdę mega na łeście :) :wave: żeby nie było pilniejszych wydatków to skusiłabym się na fotele, ale musiałaby być granatowe i z weluru, bo tego kotki nie są w stanie zaczepić ;)
No to pięknie, czasami szybko zmieniają nam się priorytety:D
A patera śliczna, już ją widzę u Ciebie:yes:
ja od rana ją u siebie widziałam, pokazałam mężowi powiedział krótko że ładna, ale teraz to już powiedziałam że ona jest taka ładna, że jak na nią patrze to płakać mi się chce :lol2: :yes:
MagdaZZZ kiedyś taką swojej mamie podobną na gwiazdkę kupowała, ale cena dla mnie była masakryczna :bash: a tutaj 159 zł :rolleyes: trochę drogo dla mnie i tak...ale przecież się nie stłucze ;)
london23
22-07-2013, 11:44
Ven :wave: wiedziałam:D ale zakup naprawdę idealny,jak masz za dużo pater to możesz dac w prezencie :D
Czyli tej ścianki o której ostatnio rozmawiałyśmy nie będzie,tej tv:confused:
Tyle mojego gadania....i co? kupiłam paterę :wave:
202012
ta większą?
London :hug: jak się okazało to ja mam tylko jedną paterę z kloszem :lol2: nie wiem dlaczego myślałam że 10, pewnie dlatego że doliczyłam wszystkie miski :lol2:
Ajwi nie, tą 21 cm średnicy, dla mnie idealna, bo ja ciasta robię malutkie maks 20 cm średnica. Lubię jak jest wysokie a małe :)
London nie będzie na razie ;) ale kiedyś na pewno. Dalej będzie rządzić stolik z IKEA pod tv :lol:
Wiecie że za miesiąc będziemy mieć drzwi? no ok, miesiąc i tydzień :wiggle: w pewnym momencie nie wierzyłam, że w ogóle je zamówimy (piona Magda jeżeli tu zaglądasz :hug: ) :lol:
london23
22-07-2013, 11:58
I tak masz cudnie :hug: a patera kusi mnie rownież:yes:
London dziękuję :hug: to słowa dużo na wyrost, ja po prostu umiem pokazać na zdjęciach to co chcę :lol2:
Wiecie że za miesiąc będziemy mieć drzwi? no ok, miesiąc i tydzień :wiggle: w pewnym momencie nie wierzyłam, że w ogóle je zamówimy (piona Magda jeżeli tu zaglądasz :hug: ) :lol:
super, ja własnie jestem na etapaie wybierania " wszystkiego" i temat drzwi tez na tapecie...ale nie wiem co chcę.
Byłam w piątek u Ilusion w mieszkaniu po latarenki i po "pomacaniu" jej drzwi każde wydają mi sie takie plastikowe...budżet zostanie pewnie na drzwi niewielki wiec muszę szukac czegoś lecz sama nie wiem co/gdzie :mad:
Ajwi a polskone? na pewno lepsze jak DRE :yes: model simple tylko dopłać za płytę mdf w środku a nie plaster miodu.
P.S. akurat w drzwi uważam, że warto zainwestować, mimo że ja do tego zostałam zmuszona :lol:
Ilona Agata
22-07-2013, 12:07
Dziewczyny, nic takiego, ja teraz nie chodzę do pracy czy na imprezy, więc ciuchy codziennie: ja lubię ich sweterki (z krótkim rękawem i na szerokich ramiączkach do dżinsów), do tego sukienki, takie na co dzień, letnie, lniane, luźne i wygodne :yes:.
london23
22-07-2013, 12:08
London dziękuję :hug: to słowa dużo na wyrost, ja po prostu umiem pokazać na zdjęciach to co chcę :lol2:
Nie bądź taka skromna:p, naprawdę jest pięknie :D
london23
22-07-2013, 12:11
Ven widze że Wasze drzwi zewnętrzne otwiera się na zewnątrz a stolarz u którego byłam wciska mi że tak nie może byc:mad: a ja mam tak mały ganeczek że nie widzę innej opcji:no:
to spytaj dlaczego nie może tak być, jak powie bo tak się nie robi to szukaj innego :lol2:
london23
22-07-2013, 12:24
Stwierdził że zawiasy nie mogą być na zewnątrz bo pordzewieją no i ogólnie że nie otworze drzwi jak śnieg spadnie itd.. ale już zamówiłam u innego i zrobi mi na zewnątz:D:yes:
london23
22-07-2013, 12:25
A Wasze drzwi są drewniane czy plastikowe jak okna?
london23
22-07-2013, 12:30
To jaki kolor bejcy kupic do mojej szafeczki bały czy czarny hyy....doradz:confused:
No chyba że okaże się jak przyjdzie że kolor jest bosskii i zostanie jak stół:rolleyes:
nie znam się na odnawianiu mebli, ale raczej czarny ;) wiesz że najpierw musisz zedrzeć to co jest?
london23
22-07-2013, 12:36
Wiem wiem :yes:już tak odmładzałam wieszak do ganku:D
:rotfl:
Ty się przeprowadzaj !!
To jaki kolor bejcy kupic do mojej szafeczki bały czy czarny hyy....doradz:confused:
No chyba że okaże się jak przyjdzie że kolor jest bosskii i zostanie jak stół:rolleyes:
poczekaj aż przyjdzie, łatwiej bedzie ocenić :)
london23
22-07-2013, 12:37
Czarny no może być nawet gałeczki będą lepiej widoczne.....myyy
london23
22-07-2013, 12:39
:rotfl:
Ty się przeprowadzaj !!
:rotfl::rotfl::rotfl: ale ja uwielbiam coś robic zmieniac i tak mi łatwiej wstaje idę 5m i tworze hheee
Nie no jak wstawie piec i zamontuję drzwi zew.. to spadam do siebie:yes::D
london23
22-07-2013, 12:40
Ivi tak podejrzewam że jak przyjdzie to mi się spodoba jak zawsze:D
to Ty nie masz drzwi i pieca a masz żyrandole? :jawdrop: wariatka :rotfl:
london23
22-07-2013, 12:54
ha ha żeby tylko to:D
dla mnie trochę tak :P :P :P
Hej Venusko- przyszłam się przywitać i życzyć miłego dnia .. Zdrówko lepiej ??
zaglądam do Ciebie, lecz się nie odzywam, bo nie nadążam:lol2: ale wlosy raz naolejowalam:lol2:
buziaki przesyłam:D
london23
22-07-2013, 13:20
Classic płytę osb :wiggle: zamykaną na kłódkę:D
london23
22-07-2013, 13:34
Oj czekam już troszkę na te drzwi ,kolega się nie wyrabia z robotą:no: no ale tysiak drogą nie chodzi a o tyle u Pana taniej:D
a to pewnie :yes: też bym czekała, co ja bym z wolnym tyśkiem zrobiła :rolleyes: nakupowała dozowników :rotfl:
... a patera cudeńko..:yes:
a to pewnie :yes: też bym czekała, co ja bym z wolnym tyśkiem zrobiła :rolleyes: nakupowała dozowników :rotfl:
wolny tysiak jest fajny :yes:
ja właśnie walcze z wycenami na różne rzeczy i już sama nie wiem co tanie a co drogie...zgubiłam się zupełnie :bash: a decyzje trzeba podejmowac w miare szybko co by w tym roku mieszkać...w ramach relaksu chciałam see tez coś kupić na łeście..wsadziłam do koszyka i wywalił bo nie wiem czy za chwilę nie bedzie tak ze bede miała paterę na na płytko brakne...:mad: robocizna fachowców strasznie droga buuu
to się wyżaliłam...
london23
22-07-2013, 14:11
Tyż sę kupię dozowniczki w tikeju i śliczną ,białą ,porcelanową szczotę do WC :rolleyes:
london23
22-07-2013, 14:12
wolny tysiak jest fajny :yes:
ja właśnie walcze z wycenami na różne rzeczy i już sama nie wiem co tanie a co drogie...zgubiłam się zupełnie :bash: a decyzje trzeba podejmowac w miare szybko co by w tym roku mieszkać...w ramach relaksu chciałam see tez coś kupić na łeście..wsadziłam do koszyka i wywalił bo nie wiem czy za chwilę nie bedzie tak ze bede miała paterę na na płytko brakne...:mad: robocizna fachowców strasznie droga buuu
to się wyżaliłam...
Dlatego ja mam mojego KOCHANEGO WUJECZKA,ktory przyjedzdza i mi kładzie płytki za friko:wiggle: a ja je póżniej mogę zerwac:rotfl::rotfl:
London Ty farcie :lol2:
Ajwi dawaj te swoje żale, co na ile wyceniają? gadaj prędko :hug:
Franczesko witam :bye: :hug: jak tam narzuta? :D
Franczesko witam :bye: :hug: jak tam narzuta? :D[/QUOTE]
Venusko witałam się kilka postow wstecz ale chyba nie zauważyłaś:no: witam się więc ponownie..
narzuta bosko:lol2:jak była tak jest :D pamiętaj, że jest drogocenna:lol2:
co do wolnego tysiaka, ja nie mam takich problemów bo jak jest wolny to natychmiast jest zagospodarowany więc wolny nigdy nie jest:rotfl:
ps doczytałam Waże pogaduchy o ogrzewaniu.. w tym temacie niestety nie mam czym się chwalić .. u nas ogrzewanie olejowe , dom już trche latek ma , więc pożera ciepło:cool: o zamknięciu się w 2 k. miesięcznie ( w sezonie grzewczym oczywista) dawno przestaliśmy marzyć , żeby nie było w domu nie jest za cieplo max 20 st. kominek bardziej weekendowo - wtedy przynajmniej na dole just ciut lepiej:bash:
A poza tym to tak sobie dzisiaj rozmyślam po co mi to forum:cool: i już wiem: dzięki wątkom: tj
dzięki Efilio zaczęłam podglądać i się rozmarzyłam..:yes:
dzięki MarJelce wsiąknęłam..i się zalogowałam.. a i jeszcze zrobiłam 1- szy raz w życiu zakupy w sklepie internetowym ciuchowym :cool:
dzięki Karolinie (od Artura) dostałam kopa energetycznego spora dawkę emocji..:yes:
dzięki Yuczce i Agawi częściej podlewam swoje kwiatki..:cool:
dzięki Karolce (59) wydalam trochę pieniędzy na żakiecik i latarenki :D no i wiem, że nie tylko ja mam schody z metaloplastyką:yes:
dzięki Oli U. marzą mi się szarości i betony .. choć u mnie beżyki i piaskowiec:lol2:
dzięki wielu wielu dziewczynom poprawia mi się humor:D
dzięki Kamiku zrobiłam dobrą sałatkę:p
dzięki Tobie Venusko- moja kuchnia podoba mi się jeszcze bardziej no i nabrałam trochę pewności siebie w zakresie urządzania (się) .. a poza tym ćwiczę od czasu do czasu z Chodakowską, naolejowałam raz włosy, chyba postawię na swoim i zrobię sobie na dole białe drzwi no i ściągam ze stolu podkładki jak przychodzą goście:rotfl:
a tak zupełnie serio .. to ja zawsze byłam przeciw (nadal jestem :lol2:) wszelkim forom, naszym klasom, fb itd. itp.. i powiem Wam w sekrecie co mnie najbardziej (nieustannie ) zaskakuje na tym forum.. to szczera chęć pomocy i doradzania innym .. szczerze nie wiem , czy jakby mnie kto tak torpedowal pytaniami jak Was dziewczęta .. a gdzie.. a za ile .. a jaka długość.. a jaki kolor to nie wiem czy dałabym radę:( a tu cierpliwie odpowiadają, w zasadzie na każde pytanie dostałam szybką wyczerpująca odpowiedź i chyba wszyscy inni pytający też.. Jesteście naprawdę niesamowite dziewczynki.. no dobra kończę się pucować .. nie wiem co mnie wzięło ale musiałam to napisać..
ps jeśli kogoś pominęłam sorki ..pozdrawiam wszystkie forumki:hug:
london23
22-07-2013, 14:52
Fra nio pięknie to ubrałaś:yes::D
Fra nio pięknie to ubrałaś:yes::D
dzięki kochana:hug: a swoją galeryjke masz? to też coś napiszę;) pozdrawiam serdecznie:bye:
Fra :hug: cieszę się, że kuchnia podoba się bardziej...a ja jej nie widziałam :popcorn: :( popraw się :p
Kiedyś nie chciałam mieć swojego wątku właśnie ze względu na ciągle powtarzające się pytania...ale one jednak nie bolą tak jak myślałam. Przez chwilę myślałam, że pod każdym pokojem napiszę co skąd i za ile...ale wtedy nie byłoby was tutaj i nie rozprawiałybyśmy o naszych bobrach :rotfl:
Podkładek gratuluję :yes: ja wyjmuję do jedzenia, bo nie będę oszukiwać że za każdym razem prasuję obrus :lol2:
London Ty farcie :lol2:
Ajwi dawaj te swoje żale, co na ile wyceniają? gadaj prędko :hug:
D
glazura doł + łazienki - robocizna gdzies 12 000 + 20 tysie za materiał
tynki 18000
Elewacja - cholera wie ale dużo
Kuchnia 14000 ikea, 24.000 stolarz
Reku - 14000
wylewki 10000
schody - 9500
elektryk - pewnie 8000
ocieplenie strychu+ zabudowa KG 12000+ 20000
plus innych milion wycen....już nie ograniam :lol2:
...zajebiście sie te cyferki sumuje, szkoda ze zarobki sie tak nie chcą sumować :mad:
a ja bym chciała stół już kupowac, wydatek ok 3500 jakoś mnie już nie przeraża przy tych poprzednich cyfrach hehehe
oj Venusko wstawiałam fotki kuchni u MarJelki i u Ciebie tyz.. taka biało- orzech ze szklanym stolem ( i kaloryferem co mi kazałaś robić stajlisz póleczkę:rotfl:).. buziaki:hug:
london23
22-07-2013, 14:59
dzięki kochana:hug: a swoją galeryjke masz? to też coś napiszę;) pozdrawiam serdecznie:bye:
No nie mam:no: wprosiłam się do Venuski na razie mnie nie goni to zostaje:rolleyes:
london23
22-07-2013, 15:03
Ivy 10tyś wylewki, tynki 18tyś:jawdrop: mama to ile tych metrów ja za wylewki 3tyś z materiałem a za tynki 8tyś z materiałem:o Glaz za darmoszkę więc się nie wypowiem:P ocieplenia też jeszcze nie mam:) ocieplenie poddasza też dużo taniej około 5tyś ze wszystkim;) a elekt.. też darmo bo tatuś mi robił:D
No nie mam:no: wprosiłam się do Venuski na razie mnie nie goni to zostaje:rolleyes:
rozumiem .. ja tez tak trochę na krzywy.. :D miłego popoludnia
london23
22-07-2013, 15:08
rozumiem .. ja tez tak trochę na krzywy.. :D miłego popoludnia
Nawzajem:hug:
Ajwi robocizna za łazienki i za dół nie jest wielka... u nas 12 tys to wyszła robocizna górnej łazienki :p
Kuchnię robiłabym w IKEA, albo dryndęła do mojego p. Artura i spytała na ile on wycenia kuchnię :yes:
Elektryk u nas wyszedł 18 tys w podstawie...a jeszcze robiliśmy płatne poprawki
schody w normie :yes: to już z balustradą?
london23
22-07-2013, 15:34
Do póznie j:hug:
Ajwi u nas wylewki między 5 a 7k, a mamy te droższe anhydrytowe ;)
Ajwi u nas wylewki między 5 a 7k, a mamy te droższe anhydrytowe ;)
my też będziemy robić anhydrtowe, licze na rabat bo to cena przed spotkaniem :-) schody chyba najbardziej w normie, z balustrada ale chyba nie taka jak ma być hihi, kwestia dogadania.
czyli moje wyceny nie takie straszne.... ale jak sie to zsumuje to jakoś źle wygląda.
Ja łazienki mam mega proste-chyba bo nie mam jeszcze projektu :p i małe wiec dużo nie powinno być :cool:
jedynie na hydraulice zaoszczędzę bo to we własnym zakresie...zawsze coś :cool:
Ajwi dlatego ja nie liczę ile kosztował nas stan surowy zamknięty :rolleyes:
Ivy, a Twój Mąż/Niemąż/Partner zna się choć odrobinę na technicznych rzeczach?
Moj Niemąż...chyba Konkubent sie to nazywa hihih jest techniczny ale powiedział ze prądu i stolarki nie rusza :lol2:
Reszta w naszych lub fachowców rekach , zobczymy jak pobawię się kalkulatorem :D
illusjon
22-07-2013, 16:58
Venuska,
Mąż dał cynk, że komputer już sprawny, ale musiałabym z miesiąc wolnego wziąć, żeby Twój w expresowym tempie rozwijający się wątek ogarnąć prawie 3 miesiące wstecz.
Pozdrawiam serdecznie Pleciugi :lol2:
london23
22-07-2013, 21:05
Venus od razu pomyślałam o Tobie:D choć wiem że masz już dość ale musiałam:) http://allegro.pl/komplet-deserowy-ze-szkla-krysztalowego-h-113-i3402119630.html
Heloł :bye:
Co tam jak tam?
Moja pszczółka bardzo techniczna i do tego zdolniacha, dlatego prąd i kanalizację zrobił sam.
to będziecie mieli duże oszczędności. U nas trochę czas gra pierwsze skrzypce i praca taka ze nie da sie za dużo urlopu uzyskać.
Cała hydraulika, kanalizacja, ogrzewanie tez we własnym zakresie . Jednak elewacji bym się nie podjęła, brak rusztowania + mój lęk wysokości. Niestety będzie trzeba płacić :bash:
london23
22-07-2013, 22:18
My też 80% prac robiliśmy sami:cool:
Pa pa:sleep:
Magda_lena85
23-07-2013, 07:20
Hejka
Venus jak czytałam ile dałaś i ogólnie dziewczyny za elekryka prawie padłam :bash:
na Sląsku ceny nie są jakieś małe - tak się składa, że mąż ma firmę elektryczną i nas sam materiał wiadomo robota za free ale instalacje mamy podwójną + tzw. inteligentne sterowanie rolety i inne bajery materiał o0 4-5 tyś ... a stawki robią za całość nie od tzw punktu i średnio za dom ok 150 m2 wychodzi ok 8-9 tyś zł...... a przynajmniej wychodziło do niedawna.
My też chcieli byśmy szybko, ale wolę rok dłużej, ale bez długów, no to mamy coś za coś. Mój ma teraz 2 tyg. urlopu to coś podrobimy :)
Do elewacji to nam nawet na dobra sprawę rusztowań nie potrzeba bo u nas tak nisko, że z taboretu można robić :D:D A i tak musimy kupić do środka, bo bez tego lampy w salonie by się nie dało zawiesić, o malowaniu nie wspomnę:D. Ludków sobie weźmiemy do tynku zewnętrznego, bo tego chyba nie damy rady sami zrobić ładnie.
My tez chcemy co się da we własnym zakresie, jednak czas u nas jest ważny..musimy sie w tym roku przeprowadzić :D
u nas trochę wyżej wiec musiało by być rusztowanie, jak policzyłam ile oszczędności było by na operacji - styro sami + wynajęcie rusztowanie na dlugo bo bez urlopu raczej powoli się robi , ludki od tynku zewnetrznego to wyszło mi chyba na sucho ze 2, max 3 tysie różnicy/nie wiem ile materiału byśmy jeszcze zniszczyli/ Wiem ze to dużo ale czas i zero umiejętności spowodowały, że będzie robiła firma.
U kuzyna na śląsku za wyrównanie styro( sami kładli a ze troche krzywo to trzeba wyrownać:cool:) i położenie tynku chcą 20 zł ... u mnie nie znalazłam takiej ceny...inaczej może bym się zastanowiła nad robieniem jakoś we wlasnym zakresie :cool:
Hejka
Venus jak czytałam ile dałaś i ogólnie dziewczyny za elekryka prawie padłam :bash:
na Sląsku ceny nie są jakieś małe - tak się składa, że mąż ma firmę elektryczną i nas sam materiał wiadomo robota za free ale instalacje mamy podwójną + tzw. inteligentne sterowanie rolety i inne bajery materiał o0 4-5 tyś ... a stawki robią za całość nie od tzw punktu i średnio za dom ok 150 m2 wychodzi ok 8-9 tyś zł...... a przynajmniej wychodziło do niedawna.
u mnie po wczorajszej rozmowie za prad wyszło 8 tysi( w tym materiał + rozdzielnia) gniazdek sporo ale bez bajerów :cool:
diana_teresa
23-07-2013, 08:04
Żyję i doczytuję
Diana helloł :bye: :hug:
ej jak to 8 tys z rozdzielnią? u nas rozdzielnia chyba 6 k :mad: teraz to się wku....
London ciut inne jak moje ;) ale miseczki bym chętnie przytuliła...no ale mam 12 innych ładnych pasujących więc odpuszczam ;)
ja mam deserowych 12 i 1x duży na ciasto.
london23
23-07-2013, 08:54
Helloo :cool:
Ja za material około 3tyś z rozdzielnią tata mi robił elekt... ale nie mam jakoś przesadnie dużo gniazdek zato cała chałupa w halogenach w ścianie,suficie i podłodze:D
london23
23-07-2013, 08:55
London ciut inne jak moje ;) ale miseczki bym chętnie przytuliła...no ale mam 12 innych ładnych pasujących więc odpuszczam ;)
ja mam deserowych 12 i 1x duży na ciasto.
Jak zobaczę gdzieś miseczki dam cynk,ale fajny zestawik może do mnie ale kiedy ja z niego coś zjem:lol2::lol2:
Diana helloł :bye: :hug:
ej jak to 8 tys z rozdzielnią? u nas rozdzielnia chyba 6 k :mad: teraz to się wku....
x'sów na ścianie mam bardzo dużo.... rozdzielnia 2k + reszta 6 k ...wiec chyba jak na "nasze" ceny całkiem ok.
to ładnie kolega teścia nam policzył :o a jeszcze dostał ode mnie o-p-e-r na koniec
london23
23-07-2013, 09:27
To chyba Was trochę oskubał tym bardziej ,że pisałaś o dodatkowych poprawkach.Najgorzej jest właśnie ze znajomymi wcale dużo taniej nie zrobią,a jak coś spierniczą to człowiekowi głupio coś powiedzieć bo to znajomy znajomego....;)
Venus może macie jakoś bardziej rozbudowaną elektrykę, jakościowo lepsze materiały...jest dużo czynników które mogą na to wpływać ;)
london23
23-07-2013, 09:42
Ivy chyba raczej w elektryce nie ma mniej jaościowych materiałów,tak mi się wydaje kabel wszędzie w jednej cenie (może groszowe promocje) bezpieczniki i itd.. my smi kupowaliśmy material to trochę orientowaliśmy się co gdzie i po ile.W elektryce zresztą strach dac dziadostwo, lepiej zapłacić normalnie, niż później kuc ściany
Hej :)
Venus nie wiem czy Cię to pocieszy, ale mieliśmy identyczną sytuację z elektrykiem, tez robił nam znajomy teścia, ale nie wiem dokładnie ile w końcu nas ta elektryka kosztowała, bo płaciliśmy stopniowo, po każdym etapie, dodatkowo teść miał jakieś rozliczenia z nim, ale podsumowując to nas sporo to kosztowało, no fakt my rozdzielnie mamy dwie i troszeczkę cudowaliśmy z tą elektryką, kilka przeróbek /bo ja chyba inaczej nie potrafię:lol2:/ no i uzbierało się, fakt jest taki że jak ktoś znajomy Ci robi to niekoniecznie taniej;), tym bardziej jak nie ustali się ceny do razu, tylko stwierdzenie jakoś się przecież policzymy, po znajomości;)
Dziewczyny ja dziś robię ogórki, jakie macie przepisy?
Na szczęście to już 3 lata i tak dobrze nie pamiętam, ale wiem że kable były brane jakieś grubsze i u nas sporo jakiś krzyżowo-schodowych i innych szmerów było branych no i rozdzielnia też jakaś była na wypasie...no ale z tego to się chyba 10 k różnicy nie uzbiera? :lol2: a trudno, co mi teraz pozostało ;)
Mój przepis na przetwory:
1) wymyślić co potrzebuję
2) dryndnąć do mamy i babci
3) pojechać do mamy i babci
4) zapakować całą torbę
5) zjeść ze smakiem :p
Na szczęście to już 3 lata i tak dobrze nie pamiętam, ale wiem że kable były brane jakieś grubsze i u nas sporo jakiś krzyżowo-schodowych i innych szmerów było branych no i rozdzielnia też jakaś była na wypasie...no ale z tego to się chyba 10 k różnicy nie uzbiera? :lol2: a trudno, co mi teraz pozostało ;)
pozostało Ci przy kolejnym domu zwrócic na to uwagę, zawsze różnice można na jakąs wypasioną tapetę czy konsolkę wydać :D
illusjon
23-07-2013, 10:19
Ivy - Budowniczy,
Kiedy założysz swój wątek i zaczniesz foty wrzucać, a? :lol2::lol2::lol2:
a co źle tutaj na pogaduchach? :P :P
ja butów szukam i myślę o lordsach z massimo :rolleyes:
london23
23-07-2013, 10:22
Anakris moja mam robi ogórki tradycyjnie i do tego dodaje ostrą papryczkę i czerwoną wychodzą miodzio, tyle wiem bo ja do przetworów lewe rączki:rolleyes:
Ilona Agata
23-07-2013, 10:28
Mój przepis na przetwory:
1) wymyślić co potrzebuję
2) dryndnąć do mamy i babci
3) pojechać do mamy i babci
4) zapakować całą torbę
5) zjeść ze smakiem :p
Venus :rotfl: - padłam.
Mój jest taki sam ;), tylko w punkcie drugim i trzecim zamiast mamy i babci mam: mamy lub teścia ;).
Ilona Agata
23-07-2013, 10:31
Ale, ale, ostatnio brat mnie uszczęśliwił, przywiózł skrzynię czereśni (od cioci ze wsi, która odkąd mam dziecko bardzo o mnie dba - chyba myśli, że karmię piersią :lol2: - jaja wiejskie daje, owoce, ziemniaczki prosto z pola :rotfl:). Tyle tego było, że musiałam zakasać rękawy i zaprawić, akurat dla Roberta na przyszłe wakacje ;).
:rotfl:
Ilonka to haj fajf :D
reni1980
23-07-2013, 10:48
helloł
melduję , ze wczoraj nie miałam w pracy internetu:bash::bash::bash::bash:
reni1980
23-07-2013, 10:51
dokładnie:lol2::lol2::lol2::lol2::lol2:
a co źle tutaj na pogaduchach? :P :P
:
na pogaduchach idealnie...nigdzie się nie ruszam. Wątek założę co by o techniczne pierdoły tutaj nie zaśmiecać pytaniami :rolleyes:
london23
23-07-2013, 10:57
London, może na takich samych kablach różnice są niewielkie (choć bym i z tym polemizowała) ale jest różnica tak jak Venuska pisała czy się chce kable cieńsze (chyba tzw. półtorówki) czy 2,5mm2, jaki rodzaj podłączenia, czy schodowe, zwykłe, ilość punktów to wiadomo. u nas kontaktów od zarypania wyszło, tynkarze za głowy się łapali, i twierdzili, że takiej ilości gniazdek to jeszcze nie widzieli. potem fajtłapy zatynkowali nam kilka gniazdek, w tym jedno w wejściu, a my przez kilka miesięcy zastanawialiśmy się dlaczego nie zrobiliśmy gniazdka w wejściu, przecież to takie oczywiste było:)
potem oglądałam fotki i eureka, jest, tylko kuć trzeba było delikatnie;)
Wiadomo że odpowiedni kabel musi być ( grubośc ) nie można sobie oszczędzac i dac inny cienszy
Tak dlatego ja pisałam o nie oszczędzaniu na jakości a nie ilości:yes:
Też tak miałam z tynkarzami:o
dziś rano przetarła mi się na pośladzie sukienka szmizjerka :bash: chodzę przy ścianie :lol2: co by nie było widać, a gołe dupsko się odznacza bo sukienka granatowa...no ale ma już ponad 4 lata :rolleyes: no nic, trzeba kupić :P
Ajwi możesz i tutaj technicznie :rolleyes: zawsze sobie człowiek coś przypomni z budowy, bo teraz to ja tylko o butach i bobrach :rotfl:
Ilona Agata
23-07-2013, 11:01
Pamiętam, jak mi się kiedyś kiecka w rozporku rozpruła tuż przed wywiadówką :bash:. Biegłam gdzieś po schodach i usłyszałam prucie z tyłu, potem miałam chyba całe gacie na wierzchu, więc robiłam maleńkie kroczki, żeby nie było widać :lol2:.
Masakra, od tego czasu zawsze mam przy sobie igłę i nitkę :yes:.
eh ja kiedyś też miałam ze sobą igłę i nitkę ale tutaj pęknięcie duże na oko z 10 cm. Na szczęście jak stoję to nie widać, bo nie ma jeszcze takiej dziury-dziury tylko takie przetarte że nitki widać a nie utkany materiał :lol2:
byle do 16 :lol2:
illusjon
23-07-2013, 11:06
na pogaduchach idealnie...nigdzie się nie ruszam. Wątek założę co by o techniczne pierdoły tutaj nie zaśmiecać pytaniami :rolleyes:
A fotki 202129 ? 202134
Rozważam:
202130202131202132202133 lub 202135
Ilona Agata
23-07-2013, 11:07
No igła z nitką na przetarcie niestety nie pomoże :no:.
:lol2: ja cerowania nie miałam
zresztą po co cerować jak można nową kupić? :D
illusjon
23-07-2013, 11:08
dziś rano przetarła mi się na pośladzie sukienka szmizjerka :bash: chodzę przy ścianie :lol2: co by nie było widać, a gołe dupsko się odznacza bo sukienka granatowa...no ale ma już ponad 4 lata :rolleyes: no nic, trzeba kupić :P
Venuska,
Nie chodź przy ścianie to może podwyżka będzie :lol2::lol2::lol2:
reni1980
23-07-2013, 11:09
Rozważam:
202130202131202132202133 lub 202135
1-fajne
2-tragedia
3-bardzo fajne
4- zajebiste
5-tragedia
ahahaha :D
Reni uzasadnij
3 i 4 to ten sam but :D
Ilutka ja mam szefowe a nie szefa :lol2:
Venus 1 najfajniejsze, za to 2i 4 :sick: zgadzam się z Reni :yes:
Ilona Agata
23-07-2013, 11:16
:lol2: ja cerowania nie miałam
zresztą po co cerować jak można nową kupić? :D
O, dokładnie to samo myślałam - kto dzisiaj chodzi w cerowanych skarpetach?
Mnie się tam ostatnie nawet podobają :yes:.
Nesska :lol2: a ja takie jak nr 2 zawsze mam w szafie, nie chodzę w nich często ale jak muszę dolecieć gdzieś prędko na mieście to są dobre, bo ja je traktuję jak płaskie a jednak nogę ładnie już wyszczuplają.
Classic psy go zeżarły!!!! :lol2:
jest dotpay :yes:
reni1980
23-07-2013, 11:19
2 jak dla starej baby, nie lubię takich małych obcasików, albo 6cm i więcej albo wogóle
5 te ćwieki takie sobie, i pewno odpadną a na takie rzeczy nie ma gwarancji
2 i 5 miało być :o a nie 4.... Te czubki mi się nie podobają :no:
Byłam wczoraj w ikea, chciałam kupić zasłonki ale M się nie zgodził :bash:
illusjon
23-07-2013, 11:22
Ilutka ja mam szefowe a nie szefa :lol2:
Jakbym miała patrzeć na zgrabny tyłek koleżanki, to wolałabym jej dopłacić, żeby konkurencji nie robiła...
Podpowiedz im... :rotfl:
Podoba mi się 4 :rolleyes:
reni1980
23-07-2013, 11:22
tak z opeku to dziwni kurierzy , mnie ostatnio pan z opeku zjebał , że zakupów w czasie pracy się nie robi (jestem sobie szefem):lol2::lol2::lol2::lol2::lol2::lol2:
dzis czekam na buty z massimo
a te 3 i 4 to nowa kolekcja?
reni a czym się zajmuje Twoja firma???
Ilona Agata
23-07-2013, 11:24
Dziewczyny, do mnie te lordsy jakoś nie przemawiają :no:. No jak męskie kapcie w sumie.
Chyba muszę je jeszcze kilka razy zobaczyć w rożnych miejscach, żeby chociaż trochę się przekonać :yes:.
reni1980
23-07-2013, 11:28
Dziewczyny, do mnie te lordsy jakoś nie przemawiają :no:. No jak męskie kapcie w sumie.
Chyba muszę je jeszcze kilka razy zobaczyć w rożnych miejscach, żeby chociaż trochę się przekonać :yes:.
właśnie tak jest, w zeszłym roku się z nich śmiałam, do takiej decyzji trzeba dojrzeć
Classic dotpay to dokładnie to co mówisz :yes: ja kliknęłam że zamawiam i się modliłam czy będzie taka opcja płatności ;) ostatecznie wziełabym przy odbiorze u teściów.
Reni jak dla starej baby :lol2: dobre. Dlatego właśnie mówię, że nr 2 to dla mnie nie but na obcasie bo u mnie takie zaczynają się od 11 cm :yes: Dżety mojemu mężowi się nie podobają, ja bym musiała i tak je zmierzyć, bo ten model chyba wyjątkowo wydłuża stopę, ja mam na płaskich w Ryłko 37,5 :yes: a nie chcę wyglądać jakbym płetwę założyła.
Ilonka zgadza się lordsy, to takie kapciuchy :lol2: muszę zmierzyć, bo do spodni spoko...tylko ja bardziej sukienkowa ;)
pojadę do Maximusa, tam na pewno coś znajdę :yes:
Ilona Agata
23-07-2013, 11:29
Ja zawsze kupuję buty na obcasie, a potem nie mam w czym chodzić :lol2:.
london23
23-07-2013, 11:31
Ven dla mnie wszystkie:sick: ale ja już pisałam jak Magda pokazywała że nie moja bajka
London oj nie przejmuj się :lol2:
Ilonka ja tak samo, pełne szuflady butów peep toe na obcasie 12 cm w różnych kolorach :yes: tylko ja później nie mam w czym chodzić, a sorry wolę marznąć i przyjść w japonkach niż w adidasach :rotfl:
london23
23-07-2013, 11:42
A ja zamówiłam mojemu dzieciowi lego-batmana i od wczoraj życ mi nie daje bo kuriera jak nie było tak nie ma:mad: a przesyłka miała być 24h:mad:
london23
23-07-2013, 11:46
London oj nie przejmuj się :lol2:
Ilonka ja tak samo, pełne szuflady butów peep toe na obcasie 12 cm w różnych kolorach :yes: tylko ja później nie mam w czym chodzić, a sorry wolę marznąć i przyjść w japonkach niż w adidasach :rotfl:
To dopsze:hug:
Adiasy zawsze jedna para PUMA do biegania za piłką z moim synalem i do chodzenia po lesie z psem:)
reni1980
23-07-2013, 11:46
cieciowi
? dziecku?
reni1980
23-07-2013, 11:47
ja tez marznę:D
london23
23-07-2013, 11:50
? dziecku?
Tak reni zjadło mi d i z:lol2:
reni1980
23-07-2013, 11:54
Tak reni zjadło mi d i z:lol2:
cieć to kto inny:lol2::lol2::lol2::lol2::lol2:
reni1980
23-07-2013, 11:57
własnie zjadłam 1.5 kg czereśni, jakie dobre:)
no to udanej debaty na kibelku :lol2:
london23
23-07-2013, 12:00
cieć to kto inny:lol2::lol2::lol2::lol2::lol2:
No przecież:rotfl::rotfl:
Mój przepis na przetwory:
1) wymyślić co potrzebuję
2) dryndnąć do mamy i babci
3) pojechać do mamy i babci
4) zapakować całą torbę
5) zjeść ze smakiem :p
Venus dokładnie przez lata miałam takie podejście do tych spraw jak Ty:lol2: ale ostatnio już nie mam wyjścia, bo tak jak Ilona dostaję od szwagierki mnóstwo warzyw i owoców z ich rancza i naprawdę żal mi tego nie przerobić, ale powiem Wam że zimą takie przetwory jak znalazł i jak wyciągam z mojej piwniczki takie ogóreczki albo inne sałatki, mniam, jak to smakuje:P
Co do Twoich butów to ja też jestem za 4:yes:
reni1980
23-07-2013, 12:03
no to udanej debaty na kibelku :lol2:
mówisz:eek::eek::eek::eek:
znalazłam torebkę :yes: :rolleyes: jak myślicie?
http://zuziagorska.pl/pl/p/Dr-Halle-Szarawy-Granat/584
london23
23-07-2013, 12:07
Po czereśniach chyba nie:confused: po śliwkach;)
no i ta jeszcze :rolleyes:
http://zuziagorska.pl/pl/p/Kopertowka-M-Military-Green-/378
Ilona Agata
23-07-2013, 12:09
Ja nie lubię sztywnych, wolę luźne worki.
Sztywne tylko na eleganckie okazje, czyli rzadko.
Justyna mnie ta 1nie ujęła;) 2 ok, ale też szału nie ma:)
nie zniesę :bash: :bash:
http://allegro.pl/torebka-modello-positano-sabrina-pilewicz-czarna-i3418067459.html
london23
23-07-2013, 12:13
Dla mnie 1 i 3 superaśne ale ja też z tych co lubują się w wielkich worach:D
oj si si :D :D
http://shop.mango.com/PL/p0/mango/wyprzedaz/obuwie/szpilki-z-metalowym-szpicem/?id=83620032_MQ&n=1&s=rebajas_she.bolsos_offers&ie=0&m=&ts=1374574124047
a ja nie cierpię toreb ala jądra słonia :P
london23
23-07-2013, 12:16
A ja lubię jądra :P:rotfl:
Justyna ta 3 może i fajna ale gdzie z taką torebką się chodzi, oświeć mnie, ja pewnie mało nowoczesna;)
No chyba, że to będzie jedna z wielu, ale ta co kiedyś ją pokazywałaś najfajniejsza to co tak kombinujesz?
Ana pytasz o tą od Pilewicz? jak to gdzie? :o wszędzie. Ja na co dzień pomykam z lakierowanym kuferkiem
Chyba jednak najbardziej podoba mi się torba od Korsa, ale pozwolić sobie na nią nie mogę ani na tą od Pilewicz :bash: płakałabym gdyby mi ją ktoś przeciął przy kradzieży portfela.
a ja nie cierpię toreb ala jądra słonia :P
:rotfl::rotfl::rotfl:
poka tą od Korsa:popcorn:
a ja nie cierpię toreb ala jądra słonia :P
A ja lubię jądra :P:rotfl:
fajnie , że każdy lubi co innego ;)
Ajwi mistrzyni :hug: :rotfl:
o ta 1400 :cry: :cry:
http://goldyn.nazwa.pl/homecreations/wp-content/uploads/2013/05/6.jpeg
niech zrobią rabat i zejdą z ceną do 399 :rotfl:
hehe, Venuska też szukam torebki ;)
Od Górskiej to mnie sie te podobają :)
http://zuziagorska.pl/pl/p/Hobo-Promo-/568
london23
23-07-2013, 12:25
Boossskaa:cry: MK ale też bym się bała:cry:
No to Ci napiszę, ta jest piękna i jak na nią chorujesz to i tak jak kupisz inne to o tej będziesz myślała:cool:
Pewnie Cię nie pocieszyłam;)
Nigdy odpukać nikt mnie nie okradł, co nie zmienia faktu że nie mam nawet wolnego tysiaczka na torebkę :lol2: a tu trzeba jeszcze pół kolejne :lol2:
chyba się pomeczę i na wiosnę kupię sobie w nagrodę od Korsa :rolleyes:
Aga nie bój żaby :P mam buty na takim małym obcasiku dyżurujące i łydka wygląda w nich bardzo ładnie :yes:
Ida a hobo no cóż...jądro słonia :rotfl: nie cierpię takich torebek. To już wolałabym chustę na dziecko nosić niż taką torbę :lol2:
illusjon
23-07-2013, 12:31
własnie zjadłam 1.5 kg czereśni, jakie dobre:)
no to udanej debaty na kibelku :lol2:
Po czereśniach chyba nie:confused: po śliwkach;)
Czy teraz będzie o kupie? 202143202144202145202146
reni1980
23-07-2013, 12:33
nie o kupie juz przeleciało,
teraz o torebkach, dla mnie brzydka tylko pierwsza, reszta ok
a mi się podoba taka :
http://www.dzikijozef.pl/img/products/black-orange_big.jpg
Ivy fajna:yes: a z czego?
a dla mnie ciut za cienkie rączki ma :rolleyes:
Venuska śmiej się, śmiej! Ty nie wiesz ile przydatnych rzeczy musi się w mojej torebce zmieścić :lol2:
Poczekaj, jak będziesz miała dziecko albo dwa, też kupisz jądro słonia :p :lol2:
Magda_lena85
23-07-2013, 12:46
nie mam weny ostatnio na pisanie...
żeby nie było ja kiedyś jądra słonia nosiłam :yes: później doszłam do wniosku, że za dużo pierdół noszę :lol2: i przeszłam na rozmiar mini, gdzie znaczną część zajmował portfel (lubię duże prawie jak książki). Kuferek dla mnie jest idealny :yes:
z tą hobo to może na wakacje bym pojechała...może...ale chyba bym z nią nie wyszła na spacer :P
Ivy fajna:yes: a z czego?
czarno-pomarańczowa, wielka
skóra bydlęca - czarna
pomarańczowe tworzywo
szerokość 49cm x wysokość 39cm x głębokość 8cm
Magda a co się dzieje? :(
Venuska niby tak, ale na spacer/ do parku/plac zabaw/ czy zakupy to by mi M.Korsa było szkoda ;)
Ilona Agata
23-07-2013, 12:50
Mnie raz chcieli okraść :mad:.
Na ulicy w biały dzień :yes:, centrum miasta :o.
Podeszła do mnie jakaś obca baba, rękę mi pod ramię wsunęła i mówi z pretensjami w głosie: "Gdzie byłaś? Tak długo na ciebie czekałam!" czy coś w tym stylu. Nikt nie zwrócił na nas uwagi, a ona w tym czasie próbowała zerwać mi torebkę z ramienia, metr dalej stał facet i chyba czekał, aż mu ją rzuci, żeby uciekać :o. Krzyknęłam: "Nie znam pani! Co pani wyprawia!", ludzie zaczęli się oglądać, więc facet machnął ręką, że już po ptakach i sobie poszli.
london23
23-07-2013, 12:53
Magda:confused:
A portfele tez kocham wielkie a jeszcze bardziej wielką kaskę w nim:D
Magda_lena85
23-07-2013, 12:54
ehh hormony + jakieś przemyślenia mam co do dalszego związku:stirthepot:... za dużo się działo ostatnio
Magda minie :hug:
ja też ostatnie miałam złe dni i zrobiłam mega poważną rozmowę a wczoraj musiałam przeprosić, bo się chłopu dostało ze grzechy całego świata :bash:
london23
23-07-2013, 12:56
ehh hormony + jakieś przemyślenia mam co do dalszego związku:stirthepot:... za dużo się działo ostatnio
Kryzys ja mam co 5miesięcy :o zwalam na tabl.antykon...
Ilona Agata
23-07-2013, 12:56
london, ja też portfele duże, żeby łatwiej w torebce wyszperać :yes:.
Magda_lena85
23-07-2013, 12:56
thx
Ilonka no to nieźle :o ale mają sposoby :rolleyes:
Kurczę, a ja nie traktuję rzeczy w ten sposób że jak drogie to mi szkoda...jak kupuję to żeby nosić, wolę cieszyć się czymś rok i nosić codziennie (torebka, bo nie majtki przecież :D :D ) niż 10 lat oglądać na półce. Dlatego też kanapę kupiłam na bazarze, żeby nie było mi jej szkoda, wiadomo szanuję jak wszystko inne, ale jak mąż rozlał czerwone wino to byłam spokojna ;)
Ilona Agata
23-07-2013, 13:00
My mieliśmy pierwszy kryzys :rolleyes:. Chyba już za nami. Masakra :eek:.
Z tym, że mąż dalej twierdzi, że to nie był kryzys, tylko kłótnie.
Prawda jest taka, że narodziny dziecka to spora zmiana w związku i różne rzeczy mogą wtedy wyjść :yes:. Żadne tam umocnienie/scalenie :no:, chyba że później ;). Jak związek nie jest mocny, to raczej się rozpadnie.
Ilonka też myślę, że jest tak jak piszesz :yes:
reni1980
23-07-2013, 13:03
a ja zaś byłam w massimo i kupiłam płaszcz
Magda_lena85
23-07-2013, 13:05
Ilonka dokładnie jest jak piszesz - tyle, że później powinno przejśc a nie brnąć w stronę kłótni dalej.
Najgorsze jest jak jednej stronie ( mi) wydaje się (albo tak jest), że w głębi duszy wie (czuje) że da radę sama z dzieckiem od kwestii
finansowych począwszy na jakimś zadowoleniu z życia.
reni1980
23-07-2013, 13:05
Żadne tam umocnienie/scalenie , chyba że później .
dokładnie, głupcy mawiają, jak jest źle zróbmy sobie dziecko:eek:
Magda_lena85
23-07-2013, 13:05
jaki REni?
ja kilknę chyba w płaszcz z Mango za 140 zł:D
dokładnie, głupcy mawiają, jak jest źle zróbmy sobie dziecko:eek:
To jest największy idiotyzm :bash:Koleżanka z pracy tak zrobiła, małe nie skończyło roku, a ci juz po rozwodzie byli :(
a ja właśnie na Magooutlet buszuje :popcorn:
Magda nie myśl o takich głupotach, pracujcie nad swoim związkiem...ale oboje :yes: :hug:
Ilona Agata
23-07-2013, 13:10
Dobrze Venus, ze o tym wiesz :).
reni1980
23-07-2013, 13:12
jaki REni?
ja kilknę chyba w płaszcz z Mango za 140 zł:D
taki
http://www.massimodutti.com/webapp/wcs/stores/servlet/product/duttipl/pl/30220005/678571/1905009/P%C5%81ASZCZ%2BLNIANY
nie mogłam się oprzeć cenie
przepraszam mężu drogi (dziś ma wolne i jest w domu):lol2::lol2::lol2::lol2:
Ilona Agata
23-07-2013, 13:12
Reni, to trzeba przeżyć, ja dopiero teraz wiem, że jak związek nie jest wystarczająco silny, to dziecko jest tylko gwoździem do trumny :yes:.
Ivy za duża :o
Ilona ma rację:yes: i często właśnie w takich momentach następuje kryzys, no bo nie dość, że kobieta chodzi w ciąży, później poród to później jeszcze często jest obciążona wychowaniem dziecka sama, no bo mąż musi pracować, a niestety jeszcze nie widziałam faceta który rwie się do obowiązku pomagania żonie przy tej początkowej fazie wychowania, a w zasadzie pielęgnacji, to nie jest prosta sprawa:mad:
reni1980
23-07-2013, 13:13
Dobrze Venus, ze o tym wiesz :). Ja nie wiedziałam i przeżyłam szok. Byłam pewna, że po narodzinach naszego pierworodnego będziemy jak te gołąbki, wzorcowa rodzina ze ślicznym, rumianym dzieckiem :lol2:.
Tymczasem bywało różnie, moje hormony dawały nam popalić, do tego baby blues, dziecko co dwie godziny budziło się z krzykiem, a my nie wiedzieliśmy, o co mu chodzi. Ja uważałam, że mąż wszystko robi źle, ale sama nie umiałam lepiej, mąż uważał podobnie :lol2:, więc ciągle albo marudziliśmy albo nawzajem się pouczaliśmy ;). Pamiętam te mega kłótnie codziennie o 3 i 5 nad ranem, a potem po 20. Im bardziej zmęczeni, tym większa awantura o byle gówno. Nie mogłam na niego patrzeć i na siebie też nie mogłam patrzeć w lustrze, bo stałam się osobą, którą być nie chciałam :no: (kłótliwą, marudną, wredną jędzą ;)).
Ok, było - odpukać - minęło, teraz zamiast się kłócić chodzimy wieczorami na spacerki i wyglądamy jak ta rodzina z obrazka :rotfl:.
dokładnie tak jest:)
Mężu Reni pozdrawiamy i proszę nie krzyczeć na swoją eligancką żonkę :bye: :lol2:
Ilonka eh skąd ja to znam, mnie do bycia marudą nie trzeba dziecka, ja raz na jakiś czas mam takie dni i mnie się wydaje że koniec :no:
reni1980
23-07-2013, 13:15
Reni, to trzeba przeżyć, ja dopiero teraz wiem, że jak związek nie jest wystarczająco silny, to dziecko jest tylko gwoździem do trumny :yes:.
ach jakie my zgodne i mądre kobitki:D
london23
23-07-2013, 13:18
Dzieje się tak ponieważ dwoje strasznie się kochających ludzi nie widzących poza sobą świata ,po narodzinach dziecka nagle widzą ze jednak jest ktoś ważniejszy i od tej pory partner już jest tym drugim,nie każdy sobie z tym radzi:confused:
Magda_lena85
23-07-2013, 13:19
u nas dziecko ma ponad 2 lata już.. ale to nie w tym problem
Reni - super płaszcz - jakbym miała taką figurę jak Ty...to też go kliknę:)
Magda w czym problem? :hug:
widzicie...a ja jestem zdania, że dziecko nie może być ważniejsze od męża/ ojca dziecka, bo bez niego tego dziecka by nie było. A dziecko o które kłócą się rodzice powinno być najszczęśliwsze pod słońcem, bo dwoje dorosłych ludzi przekrzykuje się które bardziej kocha i lepiej umie oporządzić ;)
Reni płaszczyk śliczny:yes:
London a ja się z Tobą nie do końca zgodzę, wydaje mi się że bardziej ten ogrom obowiązków, hormony kobiety i cała sytuacja za bardzo przygniata dwoje młodych ludzi, którzy nie są na to wszystko przygotowani, bo o tym się nie mówi tylko takie bajki, pitu pitu jak to będzie sielankowo po urodzenia dziecka, a rzeczywistość jest zupełnie inna:bash: jak już jest kolejne dziecko to chyba inaczej to wygląda /piszę chyba bo mam jedno/, przede wszystkim my rodzice już wiem co nas czeka, na co się mamy przygotować;)
london23
23-07-2013, 13:24
Ja gdybym rozstała się ze swoim to never bym nie chciła nowego ,życie samej jakoś fajnie mi się widzi,nie wiem pewnie w starczym wieku bym może jeździła do sanatorium bo czuła bym się samotna ale do tej pory ŁO MATUŚ HAJ LAJF!!!
Magda_lena85
23-07-2013, 13:25
z zaufaniem Venus i życiem "na odległość"
london23
23-07-2013, 13:27
Ana ja zawsze sobie wyobrażam taką sytuacje mam spluwę przy głowie mego dziecia i faceta i mogę tylko jednego ocalic......odpowiedz jest prosta
Magda :hug: pamiętaj, że nie wiadomo czy lepszego trafisz...może stacjonować na miejscu ale też tylko leżeć na kanapie.
Moja mama np całe życie sama, małżeństwo się nie ułożyło a ona służącą być nie chciała i nie szukała, dla niej całe życie to dzieci ;)
London no widzisz, a ja bym darowała swoje życie żeby ocalić męża i dziecko.
reni1980
23-07-2013, 13:29
Ja gdybym rozstała się ze swoim to never bym nie chciła nowego ,życie samej jakoś fajnie mi się widzi,nie wiem pewnie w starczym wieku bym może jeździła do sanatorium bo czuła bym się samotna ale do tej pory ŁO MATUŚ HAJ LAJF!!!
a ja ci powiem, ze nie wiesz o czym mówisz, wierz mi
london23
23-07-2013, 13:30
London no widzisz, a ja bym darowała swoje życie żeby ocalić męża i dziecko.
No to ja jestem świnia bo za faceta nie za dziecko tak,sory nie będę kłamała i nie znaczy to że go nie kocham:no:
reni1980
23-07-2013, 13:30
London no widzisz, a ja bym darowała swoje życie żeby ocalić męża i dziecko.
i ja też,
wogóle pojebany wybór, dajcie spokój
london23
23-07-2013, 13:32
Ta spluwa to przenośnia moje Panie :D
Magda_lena85
23-07-2013, 13:34
mając dziecko ( a mam tylko jedno) powiem, że ono jest najważniejsze i każda matka zrobi dla swojego dziecka wszystko żeby miało normalny dom i rodzinę. Kobieta jak trzeba to się na siłe przystosowuje - wszystko dla dziecka.
Nie wiedziałam, że się tak da dopóki nie urodziłam
london23
23-07-2013, 13:38
mając dziecko ( a mam tylko jedno) powiem, że ono jest najważniejsze i każda matka zrobi dla swojego dziecka wszystko żeby miało normalny dom i rodzinę. Kobieta jak trzeba to się na siłe przystosowuje - wszystko dla dziecka.
Nie wiedziałam, że się tak da dopóki nie urodziłam
Właśnie o tym mówię może nie do końca potrafię ubrać to w słowa:rolleyes: to jest ten wybór spluwa jest tu przenośnią ,i nie chodzi o to by być świętym i oodawac swoje życie
reni1980
23-07-2013, 13:42
london to chyba źle to ujęłaś w słowa:lol2::lol2::lol2::lol2:
london23
23-07-2013, 13:45
Bywa Reni ale staram się:lol2:
Magda_lena85
23-07-2013, 13:48
też zrozumiałam odwrotnie
London oki dajemy już spokój :hug:
a ja tak myślę, że dziecko jest najważniejsze jeżeli między partnerami układa się różnie, jeżeli dobrze to partner zawsze na I-szym miejscu ;)
london23
23-07-2013, 14:12
Oki:hug:
reni1980
23-07-2013, 14:12
jeżeli dobrze to na równi;)
julcia1979
23-07-2013, 14:17
Witajcie :) Usiądę i miło spędzę z Wami czas do 15 :yes:
London oki dajemy już spokój :hug:
a ja tak myślę, że dziecko jest najważniejsze jeżeli między partnerami układa się różnie, jeżeli dobrze to partner zawsze na I-szym miejscu ;)
też to zauważyłam.
Dla mnie dziecko jest na pierwszym miejscu. Chociaż Oli ma 3,5 roku często nie mogę uwierzyć, że go mam, że było mi dane mieć dziecko. I chociaż powiściel z niego okropny tak mocno go kocham, ze aż boli :yes:
Miłego popołudnia dziewczynki :D
Magda_lena85
23-07-2013, 14:17
dokładnie - nie wyobrażam sobie 1.partner 2 .dziecko :lol2:
nr 1 kobieta jak już hahah
Julcia miłego miłego :hug:
piszcie tu sobie ja idę pracować :P
london23
23-07-2013, 14:20
A ja już nic nie powiem:p
Magda_lena85
23-07-2013, 14:23
Classic pięknie to napisałaś :rolleyes:
reni1980
23-07-2013, 14:23
dla mnie dziecko jest równoprawnym członkiem rodziny, tak samo jak ja i tata, ale jego potrzeby musimy zaspokoić w pierwszej kolejności bo samo nie potrafi tego jeszcze zrobić, nawet często kosztem naszych. stąd często mówienie, że dziecko "jest ważniejsze".
My jako dorośli rozumiemy, że na jakiś czas trzeba odłożyć pewne przyzwyczajenia, plany. bez patosu, tak w codziennym życiu, kawa poźniej bo dziecko sie obudzilo, zarwana noc bo ząbkowanie, prysznic nie wtedy kiedy chcę, tylko wtedy kiedy Tata jest w domu. ale to jest po prostu szanowanie innej osoby w domu-uwzględnianie jej potzreb i dostosowywanie się do nich. przecież w codziennym życiu wobec partnera (często), rodziców, gości (zazwyczaj) tak samo się dostosowujemy, ich potrzeby zaspokajamy najpierw:)
ot bardzo mądrze, u mnie tak właśnie jest
venuska o 14 za robotę się bierzesz, przecie za niedługo do domu:)
Ilona Agata
23-07-2013, 14:25
Magda, a wracając do Twojego problemu - Twój mąż pracuje za granicą?
Nie ma możliwości, żeby wrócił do Polski? Albo żebyś Ty się do niego przeniosła?
Sorry za szczerość, ale moim zdaniem nie może być dobrze w małżeństwie na odległość, na dłuższą metę to się nigdy nie sprawdzi :no:.
Magda_lena85
23-07-2013, 14:25
ja niedługo kończę - muszę do Lidla zajechać po owoce i inne bo w domu pusto.
W ogóle to ceny owoców mnie przerażają - wczoraj kartonik mały malin i 300 g borówki amerykańskiej ( bo to 2 porcje młodego hahah ja nie lubie) i zapłaciłam 17 zł... za 2 rzeczy...nosz oszaleli
Ilona - maż ma firmę i zlecenia bierze zagraniczne - nie ma stałego punktu bo miasta różne i państwa (Niemcy, Szwajcaria) ale Zleceniodawca jeden.
Może pracować i brać zlecenia lokalne - ale wiadomo kwestia kasy.
Ja się nie przeniosę - musiałabym zagranicą na zmywaku chyba pracować - z moim zawodem nie da się przekwalifikować a po aplikacji to już w ogóle.
julcia1979
23-07-2013, 14:25
My mieliśmy to szczęście, że zaczęliśmy się spotykać z mężem kiedy ja byłam nastolatką, on miał 20 lat. Syn urodził nam się po ok 15 latach znajomości, więc co mieliśmy razem zrobić zrobiliśmy itd a kiedy urodził się mały on był dla nas najważniejszy. Niestety sprawy "inne" były na drugim planie ale taki jst kolej rzeczy. Na wszystko przyjdzie czas. I nie wyobrażam sobie męża, który byłby zazdrosny o dziecko, o czas ktory jemu poświęcam. Jak Boga kocham - wystawiłabym mu walizki za próg :P;)
Ilona Agata
23-07-2013, 14:35
dla mnie dziecko jest równoprawnym członkiem rodziny, tak samo jak ja i tata, ale jego potrzeby musimy zaspokoić w pierwszej kolejności bo samo nie potrafi tego jeszcze zrobić, nawet często kosztem naszych. stąd często mówienie, że dziecko "jest ważniejsze".
My jako dorośli rozumiemy, że na jakiś czas trzeba odłożyć pewne przyzwyczajenia, plany. bez patosu, tak w codziennym życiu, kawa poźniej bo dziecko sie obudzilo, zarwana noc bo ząbkowanie, prysznic nie wtedy kiedy chcę, tylko wtedy kiedy Tata jest w domu. ale to jest po prostu szanowanie innej osoby w domu-uwzględnianie jej potzreb i dostosowywanie się do nich. przecież w codziennym życiu wobec partnera (często), rodziców, gości (zazwyczaj) tak samo się dostosowujemy, ich potrzeby zaspokajamy najpierw:)
classic, rzeczywiście jest dokładnie tak, jak napisałaś :yes:.
Mąż jest tak samo ważny jak dziecko, ale mąż to już duży chłopiec i zrozumie, jak np. nie zrobię mu obiadu, a dziecko obiadek dostać musi i koniec.
Tak naprawdę kiedy w naszym domu pojawiło się dziecko, to mi było najtrudniej zrozumieć, że już nie jestem JA, tylko MY, tzn. moje potrzeby na bok, tak jak piszesz: sen, kawa, jedzenie, prysznic itp. w wolnej chwili, a nie kiedy ja mam na to ochotę.
To było ciężkie do zaakceptowania, że nie żyję już dla siebie, być może innym przychodzi to z łatwością, mi się oczy otworzyły i zrozumiałam, jaka jestem samolubna, hihi :yes:.
london23
23-07-2013, 14:45
O bosze... idealne krzesełka do mnie:-P http://allegro.pl/niesamowite-krzesla-4-sztuki-i3393940736.html
Promocyjny koszt dostawy 249zł :bash: :cry:
Ilona Agata
23-07-2013, 14:49
ja niedługo kończę - muszę do Lidla zajechać po owoce i inne bo w domu pusto.
W ogóle to ceny owoców mnie przerażają - wczoraj kartonik mały malin i 300 g borówki amerykańskiej ( bo to 2 porcje młodego hahah ja nie lubie) i zapłaciłam 17 zł... za 2 rzeczy...nosz oszaleli
Ilona - maż ma firmę i zlecenia bierze zagraniczne - nie ma stałego punktu bo miasta różne i państwa (Niemcy, Szwajcaria) ale Zleceniodawca jeden.
Może pracować i brać zlecenia lokalne - ale wiadomo kwestia kasy.
Ja się nie przeniosę - musiałabym zagranicą na zmywaku chyba pracować - z moim zawodem nie da się przekwalifikować a po aplikacji to już w ogóle.
Magda, ja bym się na Waszym miejscu zastanowiła jednak nad zleceniami lokalnymi, jeśli chcecie ratować związek - bo tak to nie żyjecie do końca razem :(. Powinniście się zastanowić, co jest ważniejsze: kasa czy małżeństwo?
Wiem, wiem, brutalna jestem :P.
NApisz proszę gdzie kupiłas te ramki do zdjęć w hollu dolnym.
london23
23-07-2013, 14:57
Magda, ja bym się na Waszym miejscu zastanowiła jednak nad zleceniami lokalnymi, jeśli chcecie ratować związek - bo tak to nie żyjecie do końca razem :(. Powinniście się zastanowić, co jest ważniejsze: kasa czy małżeństwo?
Wiem, wiem, brutalna jestem :P.
Miałam już nic nie mówic ale jedno słówko ,mam nadzieję ze zrozumiale się wypowiem: Jeżeli nie ma zaufania to takie życie jest torturą,a mamy je tylko jedno i trzeba je przeżyć jak najlepiej TYLE
Vieta w ikea :yes:
Classic tak oczywiście, ustalanie priorytetów to jedno a stawanie murem za mężem (zawsze) to drugie ;)
London ładne, ale tapicerka zniszczona :rolleyes:
london23
23-07-2013, 15:02
Ven ogólnie stan nie za bardzo ale są takie słodkie:rolleyes: ze chyba umrę
stawać murem = bronić rodzinnego gniazda ;) tak, nie załapałaś :lol2:
illusjon
23-07-2013, 15:15
Miłość do dziecka jest bezwarunkowa, jest zapisana w genach i nic nie ma na nią wpływu...
Ona po prostu jest.
Miłość do faceta to chemia.
Jeżeli spotka się 2 dobrych chemików może z tego powstać przywiązanie, przyjaźń, szacunek, potrzeba bliskości i chęć dzielenia się z tą drugą osobą życiem.
Jeżeli chociaż jeden z chemików będzie kiepski to prędzej czy później powstanie siarkowodór i w zależności od stężenia będzie on bardziej lub mniej trujący...
Ale jak by nie było, to nie jest miłość, którą wydrzeć można tylko z życiem 202173
To powiedziałam ja córka CHEMIKA :yes:
london23
23-07-2013, 15:21
Illusjon pięknie ja bym lepiej (co zresztą udowodniłam) tego nie powiedziała:cry:
Ilona Agata
23-07-2013, 15:24
Fakt, jak pomyślę o moich poprzednich związkach (w sumie jednym :rotfl:), to lepszego określenia nie potrafię znaleźć: po prostu siarkowodór :lol2:.
A miłość do dziecka faktycznie kończy się tylko wraz z życiem.
coś w tym jest, bo ja moje kiciolki tak kocham że czasem jak je całuje to mam ochotę je zjeść z tej miłości :rotfl:
illusjon
23-07-2013, 15:28
:cry: 202174
reni1980
23-07-2013, 15:29
coś w tym jest, bo ja moje kiciolki tak kocham że czasem jak je całuje to mam ochotę je zjeść z tej miłości :rotfl:
czyli dziecko na bank z miłości udusisz:lol2::lol2::lol2::lol2:
london23
23-07-2013, 15:31
coś w tym jest, bo ja moje kiciolki tak kocham że czasem jak je całuje to mam ochotę je zjeść z tej miłości :rotfl:
To ja nie wiem co to będzie jak Ty będziesz miała dzieci:rotfl:
Dopsze już wiem ..udusisz..:lol2:
london23
23-07-2013, 15:35
:bye: classic
Aga bronić przed obcym złem, czyli każdym kto się wtrąca w sprawy nie swojego gniazda :P
Dziecko to dziecko, pełnoprawnym członkiem będzie jak podrośnie.
illusjon
23-07-2013, 15:35
To ja nie wiem co to będzie jak Ty będziesz miała dzieci:rotfl:
Venuska, weź Ty przestań dusić te Kociaki, a już zjadać to w ogóle, bo potem o tobie w TVN będziemy słuchać.
I kto Ci poza nami uwierzy, że to z miłości...?
zawsze jak dojeżdżam do nóżki u Prinsia to mu mówię że kebab z niego byłby niezły :lol2: tylko trochę futro by mi przeszkadzało :rotfl:
illusjon
23-07-2013, 15:41
zawsze jak dojeżdżam do nóżki u Prinsia to mu mówię że kebab z niego byłby niezły :lol2: tylko trochę futro by mi przeszkadzało :rotfl:
Ja niestety/stety też mam... No kocham je okrutnie....:rolleyes: Z drugiej strony Młody nie potrafi wskakiwać na drapak.... :rotfl:
Ilutka :lol2:
a mój kebab na blat, bo dupkę ma ciężką i spada więc miauczy okrutnie aż go tam postawię, a jak się uprę że nie to tak płakusia i prosi wskakując na moje uda że nie umiem mu odmówić...a przy mężu sam wskakuje i dupka mu nie zjeżdża :lol2: kradziej serca mojego ten kot normalnie :lol2:
obowiązkowo zasypia przy moim boku, tylko później jak się wiercę to idzie w nogi :lol2:
Ilona Agata
23-07-2013, 15:50
Ahahaha, a mój mąż ostatnio tak wyprzytulał naszego synka, wycałował i mówi do mnie: "Chodź mama, zjemy go na kolację" - no makabrycznie to zabrzmiało, ale widzę, że nie tylko ja nie miałam problemu ze zrozumieniem, o co chodzi ;).
oj Ilonka nic mi nie mów o dzieciach, pierogi (stópki z paluszkami) to obowiązkowo na kolację :yes: :rotfl:
london23
23-07-2013, 15:51
No nie kocia mama:rotfl::rotfl:
Spadam za dużo wrażeń jak na jeden dzień:lol2: już nie wiem kogo wybrać faceta-dziecko a może kota:o:lol2:
buziak:hug:
reni1980
23-07-2013, 15:51
ja spadam do domku, pa, do jutra:D:hug:
illusjon
23-07-2013, 15:51
My najbardziej lubimy chować się za wyspą kuchenną albo za drzwiami Tośkowi :lol2:
Wtedy on się rozpłaszcza i tym swoim okrągluśkim brzuszkiem i malutkimi łapkami przesuwa się po podłodze jak jakiś podstępny wąż lub nawet Różowy Panter...
Cudny jest wtedy. A jak się cieszy, gdy nas znajdzie...
Faktycznie mogłabym go wtedy zjeść... 202176
Ilutka popłakałam się ze śmiechu :rotfl: :cry:
jak ja bez tych futrzaków wcześniej żyłam nie wiem. Kiedyś piekłam coś w piekarniku, był wieczór zgasiłam światło w kuchni i wpadam i prawie wdepłam w Fionkę, która leżała rozwalona brzuchem do góry w świetle reflektora piekarnikowego, nawet spytałam czy drinka z fikuśną słomeczką sobie życzy :rotfl:
illusjon
23-07-2013, 16:01
Najlepszy jest jak się zdenerwuje, bo coś mu nie pozwolę zrobić, albo mucha mu ucieknie.,...
Wtedy chodzi po mieszkaniu i takimi krótkimi niskimi miałkami gada. :rolleyes:
Jak go wołam, to Krzysiek mówi "Daj mu spokój, niech się wychodzi, wygada, szybciej mu przejdzie"... :rotfl::rotfl::rotfl:
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin