PDA

Zobacz pełną wersję : Dom w Mirabelkach - moje wnętrza, wizualizacje i inspiracje



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 [90] 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126

Mohjo_79
12-08-2013, 10:43
Magda ja wszystkie mam z donicy , tam mam pewność że korzenie nie są ciachnięte przy wykopywaniu z gruntu.

Reni to jest , albo będzie mój taras :cry: mam taki projekt i realizację w połowie zrobioną - mamy elementy betonowe, brakuje jeszcze drzewa
a ja teraz oglądam mini coopery, może takie malutkie auto na najbliższe dwa lata :( fajny jest i nie taki drogi (oczywiście używany), bo jakie inne małe auto nie za drogie i nie za stare?

Mohjo_79
12-08-2013, 10:45
Ananek to sobie razem pobeczymy nad tarasem :cry:

Ananek
12-08-2013, 10:50
My za to zamawiamy auto, które dopiero będzie w październiku i doprawdy nie wiem, jak będziemy do tego czasu funkcjonować, bo naprawiać stare to po prostu wyrzucanie pieniędzy w błoto. Dziś naprawię to, jutro popsuje się tamto... i tak w kółko...:mad:

Venus_m
12-08-2013, 11:14
Dziewczyny współczuję :hug: natomiast weźcie się w garść, mnie czekanie jeszcze nigdy nie zawiodło, zawsze miałam lepiej i taniej :yes: :popcorn: cierpliwości :yes:

Magda a ja filozofuję? Ty jak masz gości i wiesz że czegoś nie cierpią to włączasz te składniki do menu? :rolleyes:

o thujach nie wiem nic :P

Ja mam nadzieję na następne lato mieć już taras ogarnięty :yes: może nie pod względem mebli ;)

Venus_m
12-08-2013, 11:19
Reni to innym razem Muzeum :yes: Kopernik jest fajny :yes:

ivy17
12-08-2013, 11:20
Na długi weekend przyjeżdża moja mama :wiggle: w niedzielę zaproszę teściów na posiadówę obiadową ;)

Myślę co zrobić, ponieważ teść nie lubi czosnku ani szpinaku, zieleniny ogólnie też więc sałatki odpadają :lol2: szwagier z kolei pieczarek, czosnku, grzybów, suszonych pomidorów :lol2: wesoło mam z nimi :lol:


ja mam tak na codzień :bash::


:

Deser na mojej pięknej paterze myślę, że najlepszy będzie sernik czekoladowy na zimno :yes: :rolleyes:


a patera już przyszła , taka ładna jak na fotkach ?

Magda_lena85
12-08-2013, 11:23
Magda a ja filozofuję? Ty jak masz gości i wiesz że czegoś nie cierpią to włączasz te składniki do menu? :rolleyes:



celowo ich nie włączam - robię to co lubię ja i moja najbliższa rodzina a nie koniecznie teściowa.
Mamy liczną rodzinę jakbym miała każdemu w gust się wkraść to zostałby same suchary - więc robię raczej to co lubię - jak komuś nie pasuje to nie musi jeść - albo robię 2 zestawy i tyle.

Nie rozumiem jak to jest czegoś nie lubić:jawdrop: ale nie jeść czegoś "nie bo nie" przecież - nawet savoir vivre niejako nakazuje spróbowanie wszystkiego jak się jest u kogoś w odwiedzinach.

Z drugiej strony - mojej teściowej i teściu nie ugotowałabym nic...ale to dłuuuuuuuga historia.

reni1980
12-08-2013, 11:28
Z drugiej strony - mojej teściowej i teściu nie ugotowałabym nic...ale to dłuuuuuuuga historia.

:rotfl::rotfl::rotfl::rotfl::rotfl:

KURCZE JA PEWNYCH NIE ZJEM, NP OWOCÓW MORZA

reni1980
12-08-2013, 11:30
Magda zaś byłam na sklepach wczoraj, weszłam do tx maxa i jak nigdy kupiłam sobie bluzę z tomiego, jak moja córka zobaczyła to musiałam kupic 2, i zaś 3 stówki poszły, potem do ikei, od jutra siedzę w domu

Ananek
12-08-2013, 11:32
Ja mam z kolei odwrotnie. U mojej teściowej nie ma, że czegoś nie można nie zjeść. A tam wiadomo... schaboszczaki, czerniny, ziemniory z sosem... :( Ale ogólnie teściowa cud kobieta i narzekać nie mogę.:yes:

ivy17
12-08-2013, 11:36
celowo ich nie włączam - robię to co lubię ja i moja najbliższa rodzina a nie koniecznie teściowa.
Mamy liczną rodzinę jakbym miała każdemu w gust się wkraść to zostałby same suchary - więc robię raczej to co lubię - jak komuś nie pasuje to nie musi jeść - albo robię 2 zestawy i tyle.
.

jak się zaprasza dużo gości to owszem nie tak dokładnie zwracam uwage kto co je, ale mam kolezankę wegetariankę wiec zawsze stram sie zeby coś było "bez mięsa" .- zeby nie było ze wkażdej sałatce miecho, mięcho na danie główne i miecha pieczone ....Przy kilku osobach można już pomyślec o preferencjach gości :-)

Venus_m
12-08-2013, 11:45
Magda no właśnie, jak masz dużo gości to co innego. Oczywiście, że robię to co też my lubimy, ale ja moich teściów lubię. Zawsze w niedzielę idziemy do nich na obiad, w tygodniu teściowa czasem dzwoni i mówi że coś ugotowała czy nie chcemy.

Mnie nie zaboli jak raz na chiński rok ugotuję im coś co zjedzą ze smakiem :rolleyes: poza tym ja jestem z podlasia, u mnie gość w dom - Bóg w dom :yes: absolutnie natomiast nie podjęłabym się gotowania dla każdego czegoś innego :no: wtedy jest zasada, nie chcesz nie jedz, radź sobie sam.

Na II dzień świąt robiłam zupę grzybową i schab zawijany z suszonymi pomidorami, fetą + domowe pesto. Okazało się, że mój szwagier nie jje ani suszonych ani grzybowej :lol2: no cóż siedział i dłubał przy stole :lol2:

Ilona Agata
12-08-2013, 11:47
A mój młody wczoraj u dziadków najadł się ziemniaków z masłem :rotfl:. Pomiędzy jego posiłkami mu dali, a jadł aż się uszy trzęsły i krzyczał o więcej, więc jak się zorientowałam, nie mogłam go od stołu zabrać :no:, bo krzyku by narobił strasznego. U nas wszelkie zasady na temat wprowadzania pokarmów (że powoli, że mało, że po kolei) o kant można...

Także podejrzewam, że i owoce morza łyknie, ale to za swoim ojcem, bo on też wyjątkowo zjadliwy, nawet koninę jadł, za co dostał ode mnie zdrowy ochrzan :rotfl:. Jednak myślę, że tak jest łatwiej, bo ja nigdy nie mam problemu typu: "Co zrobić na obiad?" - może być mięso, może być zielenina, nawet naleśniki, mąż ze wszystkiego będzie zadowolony.

Venus_m
12-08-2013, 11:49
Ilonka dobre :lol2:

ja tam koninę też jadłam, nie wiem o co cho. Domowy zwierz to kot i pies i tego bym nie zjadła :no:

Venus_m
12-08-2013, 11:52
Tak myślę, że zrobię na ten obiad:

- karkówkę + ziemniaczki opiekane? nie wiem za bardzo jeszcze :P albo młode w mundurkach :yes: to jest myśl i może papryki z mięsem mielonym :rolleyes:
- sernik czekoladowy na zimno i bezę malinową :yes:

Magda_lena85
12-08-2013, 11:52
Magda zaś byłam na sklepach wczoraj, weszłam do tx maxa i jak nigdy kupiłam sobie bluzę z tomiego, jak moja córka zobaczyła to musiałam kupic 2, i zaś 3 stówki poszły, potem do ikei, od jutra siedzę w domu

myślisz, że przez neta nic nie klikniesz???:)
ja chyba rekord pobiję nie kupiłam nic od ponad tygodnia :lol2: a może i więcej ( wątpię).



Venus - nie wiem i nawet nie umiem sobie wyobrazić jak to jest mieć normalnych teściów.
Jak ja moją słyszę albo widze, ze dzwoni to mi ciśnienie skacze

Ilona Agata
12-08-2013, 11:53
Dla mnie koń to właśnie jak kot i pies. Nie wyobrażam sobie :no:.
Podobne opory miałam przed sarniną i też ostatecznie nie zjadłam :no:. Sarenki są takie ładne...

reni1980
12-08-2013, 11:56
myślisz, że przez neta nic nie klikniesz???

nic nie kliknę, bo w piątek kliknełam jeszcze 3 bluzeczki:eek::eek::eek::eek::eek:, także juz nic:)

Venus_m
12-08-2013, 11:57
e tam :P mnie sarnina smakowała ;)

Magda dlatego nie ma co generalizować, bo moi teściowie nigdy mi się do domu nie wciskali, mieszkamy 3 ulice dalej, a ostatnio byli u nas w lutym. Zapraszam zawsze jak jest moja mama, bo wtedy jest o czym rozmawiać przy stole, bo tak to wiecie trochę drętwo mimo wszystko :lol:

Magda_lena85
12-08-2013, 12:00
fajnie Venus zazdroszczę - u nas zaczęło się od tego, że my i moi rodzice zapierdzielaliśmy jak dzikie osły.... i tak jest do dzisiaj, a oni obgadują, wymagają, są ciekawscy - ale leżą na kanapie i pierdzą... nic nie robią i w życiu praktycznie nic nie robili.

temat rzeka...

Ilona Agata
12-08-2013, 12:02
Ananek, wiadomo, że mąż woli mięso, ale jak zrobię naleśniki z dżemem, to też połknie i stwierdzi, że dobre :yes:. Jemu w sumie obojętne, co jest, byle było :lol2:.

Co do teściów: też myślałam, że mam bezproblemowych, ale jak pojawia się dziecko (powtarzam to chyba po raz setny :rolleyes:), to wszystko się zmienia :rotfl:.

reni1980
12-08-2013, 12:05
Ilonka mój mąż jak twój, zje wszystko, nawet naleśniki czy samą sałatkę, a jeśli otworzyła bym mu drzwi w seksownej bieliźnie to nic nie musi mieć na obiad:lol2::lol2::lol2:

Venus_m
12-08-2013, 12:06
Hmn....ja na szczęście mam teściów nie wtrącających się :yes: i wierzcie mi lub nie ale tacy są :yes: ja jestem zdania, że za polityką niewtrącania się powinna iść polityka rozmowy, u nich niestety jest tylko pierwsza część :( przez to między innymi mój szwagier to c**a :mad: on potrzebuje dużego kopa w dupę, ale ja nie zamierzam psuć sobie relacji, ponieważ to jest problem między nimi, my z mężem mamy swoje :rolleyes:

Magda to nie ma się co przejmować, a jak mąż się zapatruje ?

Magda_lena85
12-08-2013, 12:07
:lol2::lol2::lol2::lol2:

qrka SKŁAMAŁAM z zakupami ( przyznaję się, bo postawoiłam walczyć z nałogiem)
zamówiłam Młodemu coś z niszowych ubranek ale jeszcze nie doszło -więc się nie liczy:mad:


Venus z mężem było ciężko na początku chociaż on bardzo "robotny" - teraz już jest bardziej jak my niż "oni". Ale to z roku na rok zmienia się "ku lepszemu"

Venus_m
12-08-2013, 12:09
my mieliśmy na początku po przeprowadzce problem z moim teściem :lol2: teraz się śmieję, ale ogólnie było mi nie do śmiechu, na szczęście sprowadzenie na ziemię kilka razy w końcu poskutkowało ;)

mój teść pod naszą nieobecność spotykał znajomego i mówił to chodź pokażę Tobie dom dzieciaków :jawdrop: byłam taka wściekła że o matko, bo po przeprowadzce do domu nie zaprasza się każdego :no: a jak np miałam dzień wolny i sobie spałam z Fionką nagle słyszę drzwi się na dole otwierają, nikt nic nie mówi, mi serce dudni bo nie wiem czy na 997 dzwonić a to się okazuje teściu przyszedł z gazetą do kuchni poczytać :rotfl: on był tak mocno związany z tą budową że z jednej strony było mi go szkoda, ale z drugiej dla naszego zdrowia psychicznego darłam o to straszne koty ;)

ida2
12-08-2013, 12:11
ja chyba rekord pobiję nie kupiłam nic od ponad tygodnia :lol2: a może i więcej ( wątpię).


no nie wierzę :lol2: :lol2:
Szkoda, że Was nie będzie :( W sobotę będziemy (o ile dobrze rozszyfrowawałm ostatnio :D ) w LKS ;)

U nas na obiady mięcho Musi być! Naleśniki, pierogi, zupy dla mojego m to nie obiad ;)

Venus masz BAaaaardzo fajnych teściów :rolleyes: a mąż rodziców :)
MOi by tyyyle w życiu nie wytrzymali :o LAtali by codziennie!!!!

Venus_m
12-08-2013, 12:11
Magda to dobrze :yes: ja mojego męża też musiałam nauczyć rozmawiać o problemach, ja nie mogę znieść jak się nie możemy dogadać i on nie chce gadać, no krew mnie zalewa, jak się zaczynam drzeć to matko :lol2: teraz na szczęście prawie już nie :D

Ilona Agata
12-08-2013, 12:12
Venus, ale tak najczęściej jest, że jak ktoś się nie wtrąca, to też nie rozmawia, żeby się nie wtrącać :rotfl:.

Venus_m
12-08-2013, 12:14
U moim teściów wynika to z tego, że teściowa jest bardzo ok pod względem. Teściowie mieszkają w domu po rodzicach teścia i moja teściowa bardzo ciężko się dogadywała ze swoją teściówką. Kiedyś się pokłóciły (chłopaki mieli 4 lata i rok) i moja teściowa miała garnki na ulicy. I tak przez lata w pokoju dziennym miała też kuchnię, bo jej teściowa nie pozwalała wchodzić do jej....:confused: czasem zwracaliśmy uwagę tacie a czasem mamie mówiliśmy a mama wtedy jak warujący pies jak tata gdzieś szedł pytała: Gdzie stary idziesz? Do dzieciaków. A po cholerę tam idziesz jak ich nie ma? :p :lol2:

Venus_m
12-08-2013, 12:15
Natomiast prawda jest taka, że - moim zdaniem - relacja: synowa-teściowa to najtrudniejsza relacja ever. Dwie baby, z których każda ma inny pomysł na życie dla tego samego mężczyzny i jego dzieci :rolleyes:.

Zgadzam się :yes: mój mąż w domu rodziców staję się kaleką, mama musi mu rosół dmuchać żeby tłustego nie nalać...chociaż w sumie tak było kiedyś, dopóki łomotu im obojgu za to nie spuściłam :lol2:

Venus_m
12-08-2013, 12:18
Mnie nic nie denerwuje tak jak mój szwagier, który do matki ma wieczne pretensje o wszystko :mad: i mało tego, jje przy stole po czym bez słowa wstaje, idzie do komputera i talerz zostawia...przecież się sprzątnie. Wczoraj to takie błyskawice mężowi posłałam jak to zobaczyłam że on opierdzielił mamę że tak bratu pozwała :(

Magda_lena85
12-08-2013, 12:27
Venus to, że związany z teściową rozumiem - moja robiła tak swojemu drugiemu synowi, że jak oni byli na wakacjach
to ona zapraszała koleżankę i siedzieli w domu u drugiej synowej i kawkę piły a ona w tym czasie chwaliła się domem.


Ida - taaak LKS - byłam tam na kilku weselach i 2 sylwestrach zAWSZE zadowolona i jedzenie bardzo dobre, takie domowe.
(poza rosołem hahha ale ja mam spatrzony rosołowy gust) .


byle do środy i urlop:lol2: dopiero wracam 4 września - prawie 3 tyg laby.... w planach mam wziąć się za ogród z tyłu tzn thuje i dosiać trawnik i tyle... może sama się wezmę za obrzeża z kostki...ale raczej nie zdążę :D:lol2:


Reni - jak robiliście obrzeża skalniaków - z kostki? na podsypce jakiej?

Ilona Agata
12-08-2013, 12:28
Venus, tak są mężczyźni w Polsce wychowywani :yes:. Najpierw matka, potem żona we wszystkim wyręcza - ja zawsze powtarzałam, że nie chcę faceta prosto od cycusia mamusi, musi sam jakiś czas pomieszkać, żeby w razie W potrafił sobie ugotować, posprzątać, itp.

Natomiast szliśmy kiedyś na wesele, szykowaliśmy się w domu rodzinnym męża, ja się malowałam, mąż prasował sobie koszulę, teściowa jak to zobaczyła, zaczęła obdzwaniać rodzinę: "Wiecie, że on sam sobie koszulę prasuje?", na co ja: "Oczywiście - i wypierze ją sam, jak nie będę miała czasu" :rotfl:.

reni1980
12-08-2013, 12:30
dzisiaj o teściach gadamy?:lol2::lol2::lol2::lol2:to ja się wypisuję, wątek podczytuje siostra męża (pozdrawiam:D)

Venus_m
12-08-2013, 12:31
Ilonka :lol2: dobreee, to z Ciebie niezła wyrodna synowa. Moja teściowa zawsze mówi, że ja jej o synka nie pozwalam dbać, a ja jej mówię że dbać to każdy ma o siebie, dopiero później żona a na końcu teściowa :rotfl:

Venus_m
12-08-2013, 12:31
Reni mistrzyni :lol2:

reni1980
12-08-2013, 12:33
Magda i jak 3 tyg cie nie będzie na fm:jawdrop::jawdrop::jawdrop::jawdrop::jawdrop: no co ty?

obrzeża z kostki i krawężnika

Venus_m
12-08-2013, 12:34
Magda a gdzie balujecie?

reni1980
12-08-2013, 12:35
Reni mistrzyni :lol2:

wiem, ze będę okropną tesciową, niech no któraś skrzywdzi mojego Partysia:mad::mad::mad::mad: albo źle posprząta:D

ida2
12-08-2013, 12:35
Magda kiedy mnie się tam wogóle nie chce jechać.... :confused:

MOja teściowa, będąc na budowie, stwierdziła, że maały ten nasz domek będzie ;) Jakby sama większy miała :lol2: W dodatku się nie budowała,
tylko na rodzicach a nawet dziadkach jeszcze :p

Magda_lena85
12-08-2013, 12:40
wiem, ze będę okropną tesciową, niech no któraś skrzywdzi mojego Partysia:mad::mad::mad::mad: albo źle posprząta:D
:lol2:

Magda a gdzie balujecie?
eeee Ida baluje blisko mnie a my balujemy tydz we włoszech - kilka dni w Ustroniu

Magda i jak 3 tyg cie nie będzie na fm:jawdrop::jawdrop::jawdrop::jawdrop::jawdrop: no co ty?

obrzeża z kostki i krawężnika

będę ale dopiero jak wstanę i Albinosek będzie siedział i patrzył na tv - a ja z lenistwa zamiast na ogródku zapier...to będę z Wami klepała.

Myślisz, ze dam radę sama zrobić z kostki ? oddzielenie thuji od trawnika

reni1980
12-08-2013, 12:41
ja nigdy nie mówię teściowej co ile kosztowało, bo na zawał by zeszła

Magda_lena85
12-08-2013, 12:41
wiem, ze będę okropną tesciową, niech no któraś skrzywdzi mojego Partysia:mad::mad::mad::mad: albo źle posprząta:D

Ty się o córunię martw co by nie musiała jakiemuś robić za matkę, żonę, kochankę, gosposię i sprzątaczkę :cool:
Facet zawsze sobie da radę:)

Venus_m
12-08-2013, 12:42
Stelaż powinien być na jutro :wiggle:

ivy17
12-08-2013, 12:42
Ja teściowej jeszcze oficjalnie nie mam ale moja jest fajna, traktuje mnie jak córkę wiec narzekac nie mogę. Do niczego się nie wcina wiec jest super. ;)

reni1980
12-08-2013, 12:43
Magda sama znaczy swoimi ręcami? Nie bardzo bo je najlepiej betonem zalewać, no chyba , ze betoniarka to dla ciebie jak zakupy:lol2::lol2::lol2::lol2::lol2:

reni1980
12-08-2013, 12:44
Ty się o córunię martw co by nie musiała jakiemuś robić za matkę, żonę, kochankę, gosposię i sprzątaczkę :cool:
Facet zawsze sobie da radę:)

Moja córka - mój charakter także jestem spokojna, zaś syn to taki kochaś, wszystkich kocha i lubi

ida2
12-08-2013, 12:45
Mój m też sam sobie prasuje rzeczy, gotuje i jeszcze jak jest w domu, w sprzątaniu pomaga! :cool:

Venus_m
12-08-2013, 12:46
Mój tak samo :yes: jak nie pomaga przy sprzątaniu to miotam błyskawicami z oczu :lol2:

Magda_lena85
12-08-2013, 12:47
:lol2::lol2::lol2::lol2:

Reni chyba ni eo tym samym piszemy - chcę zrobić to http://1.bp.blogspot.com/-pMDbOiV7-Vc/UJ-0u4GXyII/AAAAAAAAAxg/xeR2mbUavU0/s320/3.JPG ale nie na betonie - tylko pod kostkę dać podsypkę beton+piasek na to układa się kostkę i jak jest ułożona to się podlewa. I tyle.

reni1980
12-08-2013, 12:49
:lol2::lol2::lol2::lol2:

Reni chyba ni eo tym samym piszemy - chcę zrobić to http://1.bp.blogspot.com/-pMDbOiV7-Vc/UJ-0u4GXyII/AAAAAAAAAxg/xeR2mbUavU0/s320/3.JPG ale nie na betonie - tylko pod kostkę dać podsypkę beton+piasek na to układa się kostkę i jak jest ułożona to się podlewa. I tyle.

ale to nie jest trwałe, ja tak robiłam i moim zdaniem szkoda czasu

Magda_lena85
12-08-2013, 12:51
ee to ja potrzebuję wersji trwałej bo skalniaczek ok ale chcę thuje od trawy - opaska w okół siatki.
To chyba se daruję i zrobię ze zwykłych krawężników - tzn wtedy nie ja... muszę znaleźć jelenia jakiegoś bo tż nie ma i czasu nie ma

Venus_m
12-08-2013, 12:51
i skończy się wydawanie na siebie, jeleniowi trzeba będzie zapłacić :lol2:

reni1980
12-08-2013, 12:52
i skończy się wydawanie na siebie, jeleniowi trzeba będzie zapłacić :lol2:

:lol2::lol2::lol2::lol2::lol2::lol2:

ivy17
12-08-2013, 12:53
ale to nie jest trwałe, ja tak robiłam i moim zdaniem szkoda czasu

a czemu to nie jest trwałe ??? co sie z tym dzieje ..

reni1980
12-08-2013, 12:54
Magda sama krawężników nie dasz rady, no nie ma szans, nawet go sama nie podniesiesz:(

reni1980
12-08-2013, 12:54
a czemu to nie jest trwałe ??? co sie z tym dzieje ..

no wypada, obsuwa sie

reni1980
12-08-2013, 12:56
wiecie co mi dziś mąż powiedział, ze kupi mi na rocznicę jeszcze KA (dostałam juz torebkę i zastawę):D

czy aż tak bardzo mnie kocha?:D

Magda_lena85
12-08-2013, 12:58
i skończy się wydawanie na siebie, jeleniowi trzeba będzie zapłacić :lol2:


:lol2::lol2::lol2::lol2::lol2::lol2:

:rotfl::rotfl::rotfl::rotfl:Waryjatki!!!!!!

dlatego chyba nawet bez "chyba" po co się się będę angażowała w to na tegorocznym urlopie.. - zawsze można tuje posadzić a obrzeże zrobić na wiosnę. Czy nie mam racji? ;)


Magda sama krawężników nie dasz rady, no nie ma szans, nawet go sama nie podniesiesz:(

wiem, wiem....

Magda_lena85
12-08-2013, 13:00
wiecie co mi dziś mąż powiedział, ze kupi mi na rocznicę jeszcze KA (dostałam juz torebkę i zastawę):D

czy aż tak bardzo mnie kocha?:D

eee no - a wypożyczasz męża?

pewnie kocha+mało mu+chce np 3 dziecko+coś zrobił

asiazett
12-08-2013, 13:00
to może faktycznie zamówić z tego linka od Ajwi? :rolleyes:

IVY, a czy ten "Twój" to pachnie? Bo smierdzącego to ja nie zniesę :P Kładę go sobie na noc, to w smrodku się nie wyśpię, że nie wspomnę o tym, że samo prezentowanie się Darowi w turbanie na głowie jest wystarczająco osobliwe :P, a jakby jeszcze zapach miał siać popłoch, to albo ja, albo on na własne żadanie dostał by eksmisję z łóżka :P


bo jakie inne małe auto nie za drogie i nie za stare?

Audi A3 :yes:

Ja z teściami też długo dobrze żyłam, ale to chyba nie da rady wiecznie :wtf:. I jak dziecko się pojawiło (jak u Ilonki) to już faktycznie na noże poszło! :mad:
2x mieliśmy ostrą jazdę, o to, że mają zakaz przywożenia jedzenia do nas do domu, bo ja sama sobie na tyle radzę w tym temacie, że ich syn głodny nie chodzi - wręcz przeciwnie, dobrze wygląda... :confused: Ja sobie obiad ugotowałam, a oni mi jeszcze 3 miski różnych dań przywozili, moje z logówki wystawiali, swoje wstawiali... :bash: Ostatni raz jak widziałam się z teściową była jatka o to. Ustaliłyśmy w drodze ROZMOWY!, że NIE WOZIMY DO SIEBIE JEDZENIA. I zgadnijcie co? Wczoraj przywiozła tylko 4 rodzaje dżemów, brzoskwinie z Biedronki (bo u nas może takich nie być :bash:), i coś tam jeszcze... Nawet nie chcę wiedzieć co. Ręce opadają. :bash: Chyba się poddaję! Jeszcze tylko nad sobą muszę trochę popracować, jak to wszystko te kilka razy do roku przetrwać bez popadania w nerwicę :stirthepot: Może macie na to jakiś przepis - Wy przecież na wszystko macie przepisy :P hihi

ida2
12-08-2013, 13:01
wiecie co mi dziś mąż powiedział, ze kupi mi na rocznicę jeszcze KA (dostałam juz torebkę i zastawę):D

czy aż tak bardzo mnie kocha?:D
a powiedział na którą??? :lol2::lol2::lol2:

Magda_lena85
12-08-2013, 13:03
jak mamunia wychodzi pakuje jej to wszystko co przywiozła a nie zjedliście w trakcie jej pobytu z powrotem.
Moja tak z ciastem na urodziny przyjeżdzała - ja kupiłam wielki tort w dobrej cukierni, upiekłam 2 sama a ta mi tu z w-ztką się wtranżala.

To jej pakowałam.

Magda_lena85
12-08-2013, 13:05
Reni co masz za "drzewka na patyku" w doniczkach przed domem?

ida2
12-08-2013, 13:05
eee no - a wypożyczasz męża?

pewnie kocha+mało mu+chce np 3 dziecko+coś zrobił

Albo marzy o jakimś nowym autku?? :lol2:

NIeeee, Reni - tak się tylko przekomarzamy :DOn CIę chyba Naprawdę TAK kocha! :eek: :cool:

reni1980
12-08-2013, 13:07
pewnie kocha+mało mu+chce np 3 dziecko+coś zrobił

2 to napewno:eek:

Venus_m
12-08-2013, 13:07
Asiu ja mam przepis, olać :lol2: wziąć, nie kłócić się, najwyżej wyrzucisz :yes:

Mi mąż wczoraj o KA napomknął :jawdrop: ale wiecie co? ja jednak tak dużo nie piekę, bo jestem później okrągła jak beczka więc nie wydam tyle żeby się kurzył :no:

reni1980
12-08-2013, 13:08
a powiedział na którą??? :lol2::lol2::lol2:

powiedział "ale nie zdąży przyjść, rocznica 6 września, to musiał mówić o najbliższej":D

reni1980
12-08-2013, 13:10
Reni co masz za "drzewka na patyku" w doniczkach przed domem?

ale widzisz 2 doniczki, czy 4 ?

bo jeśli widzisz dwie to thuje a jeśli widzisz 4 to w pozostałych i tak nie wiem, kupione w zeszłym roku

Ilona Agata
12-08-2013, 13:11
ja nigdy nie mówię teściowej co ile kosztowało, bo na zawał by zeszła

:rotfl:
To tak jak u nas :yes:. Ale ona ciekawska bestia, więc zawsze dzielimy na dwa (czasami trzy :rolleyes:) i mówimy: "Coś koło tego". Potem się cieszy, że nam się powodzi :rotfl:.

ida2
12-08-2013, 13:11
powiedział "ale nie zdąży przyjść, rocznica 6 września, to musiał mówić o najbliższej":D
skoro nie zdąży przyjść, to zapewne miał następną na myśli :lol2: :lol2:

Venus_m
12-08-2013, 13:12
:rotfl:

reni1980
12-08-2013, 13:13
skoro nie zdąży przyjść, to zapewne miał następną na myśli :lol2: :lol2:

ida nosz kurna na następną to zdąży przyjść no nie?

ida2
12-08-2013, 13:16
ida nosz kurna na następną to zdąży przyjść no nie?
z pewnością :D

Venus_m
12-08-2013, 13:17
chyba będę mieć drzwi z błyskotką przesuwne :wiggle:

asiazett
12-08-2013, 13:18
:rotfl:
To tak jak u nas :yes:. Ale ona ciekawska bestia, więc zawsze dzielimy na dwa (czasami trzy :rolleyes:) i mówimy: "Coś koło tego". Potem się cieszy, że nam się powodzi :rotfl:.

Gorzej jak powie: "To ja też takie chcę!" :P

Magda, a mi ostatnio to właśnie na wyjście zaczęła odkrajać ciasto, żeby zostawić i gówno miałam do powiedzenia, bo ja już drzeć się zaczęłam i klnąć, a ona i tak zostawiła i wyszła! :mad:

Venia, a jak można olać, że ktoś Ci w Twoim własnym domu rozstawia wszystko razem z Tobą po kątach? :rolleyes: Ja anielskiej cierpliwości na to nie mam - wrrr... :P

reni1980
12-08-2013, 13:20
o właśnie taką klamkę chciałam ci polecić

http://www.2msystem.com.pl/produkt,klamki-do-drzwi-wewnetrznych,mosiezne,verso-qr-fl,639.html

Venus_m
12-08-2013, 13:21
Asiu skoro sytuacja jest taka to bym nie odpuściła :no: :cool: rozstawiać się po kątach nie pozwolę.

Magda_lena85
12-08-2013, 13:25
ale widzisz 2 doniczki, czy 4 ?

bo jeśli widzisz dwie to thuje a jeśli widzisz 4 to w pozostałych i tak nie wiem, kupione w zeszłym roku

o to mi chodzi - dzięki poszukam po fotach :lol2::lol2::lol2:

asiazett
12-08-2013, 13:27
Asiu skoro sytuacja jest taka to bym nie odpuściła :no: :cool: rozstawiać się po kątach nie pozwolę.

Ano widzisz - PAT! :bash:

reni1980
12-08-2013, 13:27
o to mi chodzi - dzięki poszukam po fotach :lol2::lol2::lol2:

no nie wiem co to, ale bardzo ładne i szybko rośnie:D

mirkamis
12-08-2013, 13:28
Hej!!
Ja na obrzeża dawałam coś takiego http://allegro.pl/duze-obrzeze-obrzeza-trawnikowe-ekobord-78mm-grand-i3434313061.html,niestety zdjęć nie mam,ale można to ładnie podsypac ziemią i obsiać trawą.Kosiarka myka po tym bez problemu.

Magda_lena85
12-08-2013, 13:28
O, matko - wuzetka przy torcie z dobrej cukierni to jest niewybaczalne faux paux. Jak ona mogła Ci to w ogóle zrobić?!:lol2:

Ananek to nie chodzi o to, że w-z przy torcie za 300 zł.

skoro zapraszam ją na urodziny gdzie jestem przygotowana to nie po to
żeby ona jeszcze piekła, robiła w trakcie zamieszanie - trzeba dokroić, na stole brak miejsca, w rezultacie z 2 dni i tak wszystko wywalę.
Ona tego nigdy nie zrozumie.

ivy17
12-08-2013, 13:29
Asiu skoro sytuacja jest taka to bym nie odpuściła :no: :cool: rozstawiać się po kątach nie pozwolę.

Moja teściowa nic sie nie wtrąca, jak jest u nas to nawet sie dopytuje gdzie jest np. herbata bo sama nie chce grzebać :rolleyes: Chociaz przy jedzieniu robi takie miny i ma takiego focha na twarzy , ze jak by to byl moj pierwszy obiad to bym chyba się załamała widząc jej minę...potem oczywiście chwali do wszystkich i do kolejnej wizytyo powiada co dobrego ugotowałam i takie tam...

Magda_lena85
12-08-2013, 13:30
Mirkamis - dzięki ekobordy też rozważałam - ale wydaje mi się, że to tego trzeba mieć idealnie "wygładzoną" ziemię - u mnie to nierealne .

reni1980
12-08-2013, 13:31
Chociaz przy jedzieniu robi takie miny i ma takiego focha na twarzy

:lol2::lol2::lol2::lol2::lol2::lol2:

Venus_m
12-08-2013, 13:32
Magda tu się z tobą zgodzę, ja jak do kogoś idę to nie biorę ze sobą kotletów bo to obraza dla gospodyni że ona nie umie swoich gości przyjąć :rolleyes:

Ajwi to też masz wesoło :lol2:

Myślę, że jednak zrobię tylko karkówkę i 2 ciasta (2 bo przez wolny czas chcę je jeść a nie chce mi się jak już będzie mama). Krócej posiedzą :lol2:

ivy17
12-08-2013, 13:33
:lol2::lol2::lol2::lol2::lol2::lol2:

mina taka jak by gówno dostała....;)

Magda_lena85
12-08-2013, 13:35
mina taka jak by gówno dostała....;)

może ją proteza uwiera ??? :D

ivy17
12-08-2013, 13:37
może ją proteza uwiera ??? :D

szczęśliwie jeszcze własne posiada :-) reaguje tak na wszystkie dania, te restauracyjne tez wiec luzik...ale można się zdziwić jak sie to widzi :lol2:
Jak jestesmy gdzieś w knajpie to tez takie robi, miny kelnerów bezcenne :lol2:

Magda_lena85
12-08-2013, 13:38
moja jeszcze robi tak, że jak przyjedzie to się niczym nie częstuje bo "nie jest głodna" :rolleyes: więc mam taką samą taktykę u niej....

reni1980
12-08-2013, 13:38
mina taka jak by gówno dostała....;)

my z mężem mówimy, mina jak srający kot na pustyni

asiazett
12-08-2013, 13:40
skoro zapraszam ją na urodziny gdzie jestem przygotowana to nie po to
żeby ona jeszcze piekła, robiła w trakcie zamieszanie - trzeba dokroić, na stole brak miejsca, w rezultacie z 2 dni i tak wszystko wywalę.
Ona tego nigdy nie zrozumie.

O! to, to, to, to! :yes:

ivy17
12-08-2013, 13:40
my z mężem mówimy, mina jak srający kot na pustyni

coś w ten deseń:lol2:

Venus_m
12-08-2013, 13:43
ahahahaha :rotfl:

to dobrze, że moi wszystkiego próbują, mój teść nie cierpi szpinaku, ja nie wiedziałam. Przyniosłam im tartę również ze szpinakiem, teściu spróbował malutko i mówi : Niunia no nie spodziewałem się, ale te krowie placki to nawet zjadliwe (krowie placki to szpinak :lol2: )

reni1980
12-08-2013, 13:45
venus klamka nie teges?

reni1980
12-08-2013, 13:46
coś w ten deseń:lol2:

:lol2::lol2::lol2::lol2:

reni1980
12-08-2013, 13:48
Magda, musisz zrobić tak jak ja, mnie teściowa na każdą okazję piecze tort i ciasto, a ty masz 300 stówki w kieszeni, a to chyba nie problem?

Venus_m
12-08-2013, 13:50
Reni a to dla mnie była? :lol2: nie podoba mi się :no:

Ananek to nieźle :lol2: ja tam zawsze jestem przygotowana i nie oczekuję, że ktoś przyniesie....chyba że się tak umówię.

Magda_lena85
12-08-2013, 13:50
Magda, musisz zrobić tak jak ja, mnie teściowa na każdą okazję piecze tort i ciasto, a ty masz 300 stówki w kieszeni, a to chyba nie problem?

nie no 300 stówki to ja w 3 sek wydam;)

nie smakuje mi to co ona robi... tylko w tym problem - tort musi być maślany,,, tłusty, oblany ochydną masą czekoladopodobną... no serio szkoda roboty.
Mogłaby w zamian wpaść i posprzątać przed urodzinami - wtedy głupoty by jej w głowie nie siedziały :lol2:

Magda_lena85
12-08-2013, 13:52
qrka co powiesić w oknie - ( na karnisz bo już jest) co przysłoni całe okno - pokój na parterze i muszę rolety spuszczać jak coś tam robię w dzień bo słońce świeci i każdy przechodzący się gapi... hmmm 6x Lil ? ;)

Venus_m
12-08-2013, 13:57
Ananek masz rację i nie, bo to bardzo indywidualna sprawa ;) Ja zawsze sernik pieczony biorę od teściowej i jak wychodzi to go wyrzucam, bo jest ohydny ;)

Magda_lena85
12-08-2013, 13:57
moja z dobroci na pewno tego nie robi - także zazdroszczę

Venus_m
12-08-2013, 13:59
Magda a po co? wiesz przy torcie jest sporo roboty, nawet jeżeli jest to tort jedno smakowy :yes:

Venus_m
12-08-2013, 14:01
Dziś patera :wiggle:

Jutro opaski do drzwi :wiggle:

Jutro stelaż pod konsolę :wiggle:

Posikam się ze szczęścia! :D

Magda_lena85
12-08-2013, 14:01
tortu mi nigdy nie zrobiła - sobie robiła na urodziny

do mnie z w-ztką zawsze :lol2:


dobra co z tym oknem? na "wczoraj" coś potrzebuję co mi zasłoni je od gapiów nawet jak słońce będzie świeciło to z dworu nie ma być widać za bardzo....hmm hmmmm

myślalam o lil x4 ( okno długie na 2 m wysokie 150) albo o tych ikeowych białych w chyba drzewo albo coś takiego .... x2 - szłoby wykorzystać u Albinoska jak już będzie płot.

Venus_m
12-08-2013, 14:09
Magda a co to za pokój? może rolety dzień i noc? :)

Magda_lena85
12-08-2013, 14:14
docelowo biuro

na razie stoi tylko biurko białe a coraz częściej pranie i dwa wózki Albinoska :D

Venus_m
12-08-2013, 14:23
i dla drugiego dziecka chcesz kupić inny wózek? :lol2: waryjatka!

Magda_lena85
12-08-2013, 14:24
te sprzedam jeden przed zimą drugi na wiosnę :)
mieliśmy już 4 różne.. ale sprzedalam po pół roku bo się znudziły :bash:

reni1980
12-08-2013, 14:25
jezu jak ja się ciesze , że u mnie pranie tylko w pralni stoi, i nigdzie indziej

reni1980
12-08-2013, 14:25
te sprzedam jeden przed zimą drugi na wiosnę :)
mieliśmy już 4 różne.. ale sprzedalam po pół roku bo się znudziły :bash:

tyś jest naprawdę walnięta:jawdrop::jawdrop::jawdrop::jawdrop:

reni1980
12-08-2013, 14:28
1 dziecko - 4 wozki:lol2::lol2::lol2:

Magda_lena85
12-08-2013, 14:29
tyś jest naprawdę walnięta:jawdrop::jawdrop::jawdrop::jawdrop:

:hug: to taka słabość - ale każdy sprzedałam za maks -100 zł od ceny zakupu:)


u mnie pralnia w piwnicy - ale na razie pralka stoi w małej łazience na dole (jest zabudowana) - jak juz będzie w piwnicy to i tak będą wieszaki do tego.


Reni... noooo miałam joolz day czerwony, silver cross dazzle, teraz mam peg perego pliko mini, britax b-agile. (nazwy piszę specjalnie bo są tu mamusie a może któraś szuka opinii na dany temat). Jak siedziałam w domu miałam czasu na wózkomanię teraz by mi się nie chciało.





to już wiem czemu u mnie dalej nie ma płotu, elewacji, kostki :bash::bash::bash:

Venus_m
12-08-2013, 14:31
Czemu się nie podjarałyście że jutro mój ukochany stelaż przyjdzie? :mad: budowalne tematy nie inte-re-re? :P

Magda_lena85
12-08-2013, 14:35
hahahah - ja muszę widzieć żeby się jarać:)

literki mnie jakoś słabo podniecają ;)

Venus_m
12-08-2013, 14:36
To prosz:

błyskotka do drzwi przesuwnych :D

205616

Venus_m
12-08-2013, 14:39
Klamki takie:

205618

Magda_lena85
12-08-2013, 14:41
a drzwi kiedy?

tak glamour się zapowiada :popcorn:

reni1980
12-08-2013, 14:42
Czemu się nie podjarałyście że jutro mój ukochany stelaż przyjdzie? :mad: budowalne tematy nie inte-re-re? :P

ja się bardzo podjarałam, ale całe moje myśli zaczęły krążyć wokół wózków, mam dwoje dzieci i niepojęte dla mnie to wariactwo wózkowe

Magda jak czytam firmy wózkowe, które wymieniłaś, to jak bym czytała o fizyce jądrowej

reni1980
12-08-2013, 14:42
Klamki takie:

205618

w chromie jak na zdjeciu czy w macie?

Venus_m
12-08-2013, 14:42
drzwi 31 sierpnia :yes:

Venus_m
12-08-2013, 14:43
chrom poler :yes:

Magda_lena85
12-08-2013, 14:44
Magda jak czytam firmy wózkowe, które wymieniłaś, to jak bym czytała o fizyce jądrowej

:D

Venus chciałaś dla chrześniaka walizkę trunki - wczoraj widziała w biedronie po chyba 49 zł podróbki - ale design prawie ten sam - otworzyłam i z wyglądu ok.

Venus_m
12-08-2013, 14:45
o! :D to może dziś podjadę

reni1980
12-08-2013, 14:45
chrom poler :yes:

to dobrze

Venus_m
12-08-2013, 14:46
w drzwiach przesuwnych miał być frez, ale ciągle chciałam kryształową gałkę :rolleyes: :wiggle:

reni1980
12-08-2013, 14:48
moim zdaniem gałka wygodniejsza

Venus_m
12-08-2013, 14:49
i ładniejsza :yes:

reni1980
12-08-2013, 14:49
ile taka gałka, bo widać , że nie tandeta

ivy17
12-08-2013, 14:49
ja się bardzo podjarałam, ale całe moje myśli zaczęły krążyć wokół wózków, mam dwoje dzieci i niepojęte dla mnie to wariactwo wózkowe

Magda jak czytam firmy wózkowe, które wymieniłaś, to jak bym czytała o fizyce jądrowej

dla mnie tz nie, ale mam koleżankę co jest wózkomaniaczką , niestety budżet nie taki wiec tylko słysze o wózkach, na ulicy już dużo rozpoznaję, i wiem co to wózek czołg hihi
Kiedys sie przyda :lol2:

reni1980
12-08-2013, 14:51
ja oczywiście z szacunkiem dla innych, każdy robi co uważa, ale ja nigdy bym nie dała więcej za wózek niż 1500 zł

Venus_m
12-08-2013, 14:52
wózek czołg? :) :wtf:

Reni ta niedroga, bo polskiej firmy 120 zł komplet, normalnie 360-500 zł.

reni1980
12-08-2013, 14:53
wózek czołg? :) :wtf:

Reni ta niedroga, bo polskiej firmy 120 zł komplet, normalnie 360-500 zł.

to nie droga, bo ładnie się prezentuje

Ilona Agata
12-08-2013, 15:19
Reni, teraz tak gadasz, bo dzieci odchowane, a jakby się trzeci maluch pojawił, to już widzę, jak kupujesz pierwszy lepszy wózek :rotfl:.

reni1980
12-08-2013, 15:41
właśnie Ilonka, to zalezy ile sie spaceruje, ja nie wiele, dlatego dla mnie wózek był w sumie mało potrzebny, gondoli nie miałam wogóle, ale też mając 1 dziecko byłam na innej pozycji finansowej, także nawet jak bym chciała to bym nie miała


ale kiedy moja siostra sprowadzała wózek używany z USA za 3,5 klocka to zapytałam wprost czy jest walnięta:D

Venus_m
12-08-2013, 15:42
:lol2:

reni1980
12-08-2013, 15:44
wiadomo, ktoś mi powie, dlaczego mam kibel za 2,5 klocka ale kurcze kibel na 20 lat a wózek nie

w każdym razie ponownie powtarzam, każdy robi co uwaza

Ananek
12-08-2013, 15:47
ja oczywiście z szacunkiem dla innych, każdy robi co uważa, ale ja nigdy bym nie dała więcej za wózek niż 1500 zł
Reni, przybijam z Tobą piąteczkę, bo też nie wyobrażam sobie - z szacunkiem dla innych - wydawania więcej niż 1500 na wózek. Za to mój mąż jest tak niezorientowany w temacie, że jak mu powiedziałam, że moja siostra kupiła wózek za 3000, to on odpowiedział: wow, to niedrogo! On chyba myślał, że wózek kosztuje tyle co jakiś używany samochód. :D

reni1980
12-08-2013, 15:49
Reni, przybijam z Tobą piąteczkę, bo też nie wyobrażam sobie - z szacunkiem dla innych - wydawania więcej niż 1500 na wózek. Za to mój mąż jest tak niezorientowany w temacie, że jak mu powiedziałam, że moja siostra kupiła wózek za 3000, to on odpowiedział: wow, to niedrogo! On chyba myślał, że wózek kosztuje tyle co jakiś używany samochód. :D

dobre:lol2::lol2::lol2::lol2::lol2:
mój zawsze mówi, że chińskie dzieci zrobiły to za bezcen, a ja tyle wydaję

Venus_m
12-08-2013, 15:52
Reni ale ustaliłyśmy już, że Ty za gówno zawinięte w papierek zapłacisz kupę kasy :yes: :lol2: więc jedni na wózek drudzy na to co Ty :P

Ilona Agata
12-08-2013, 16:34
Dobra Dziewczyny, rok temu mówiłam tak samo jak Wy :yes:, Pukałam się w głowę, bo przecież tyle ładnych do 1,5 tys. można znaleźć :yes:. A potem sama zaczęłam wybierać, okazało się, że muszę mieć na pompowanych kółkach, z amortyzacją, przednie skrętne blokowane - do miasta i do lasu (ale z niepsującym się mechanizmem, bo tutaj bywa różnie i cena ma na to wpływ), koniecznie gondolka i spacerówka, lekki, żeby mało miejsca w bagażniku zajmował i przy okazji łatwo się składał itp. Długo by wymieniać za co się dopłaca.

Reni, kibla sąsiedzi nie widzą, a wózek i owszem :rotfl:.

ida2
12-08-2013, 16:52
Ilonka dlatego dla mnie wózki 2/3 w 1 się nie sprawdzają ;) Jeśli chcemy wygodnej gondoli, spacerówka taka nie będzie... Tzn może i będzie, ale koła duże zajmują dużo miesjca i tp. A jak dziecko podrośnie, takich już nie potrzebujemy.
90% matek nawet mając takie wózki, po roku czy dwóch, kupuje 2 mniejszą spacerówkę :yes:

Ilona Agata
12-08-2013, 17:15
Ja nie kupię :no:. Mniej potrzebuję parasolki, bardziej wózka terenowego.
Mam nadzieję, że i spacerówka zda u nas egzamin :).
A po dwóch latach - mam nadzieję - Robert będzie już chodził na swoich nóżkach :yes:.

ida2
12-08-2013, 17:34
.
A po dwóch latach - mam nadzieję - Robert będzie już chodził na swoich nóżkach :yes:.
W wieku 2 lat, spacerówka (parasolka) jeszcze się przydaje :yes: Jadąc na wycieczkę do zoo np., na dłuższy spacer, czy chociażby na zakupy do CH :D

Ilona Agata
12-08-2013, 18:53
Hmmm..., nie zaprzeczam Ida, natomiast jestem zdania, że dzieci teraz za dużo siedzą, a za mało się ruszają. Pamiętam, jak zajmowałam się swego czasu moim chrześniakiem, miał nieco ponad dwa lata, dzień w dzień maszerowaliśmy dwie godziny (celowo nie brałam z domu wózka), czasami dłużej. Owszem, wracając ze spaceru do domu powłóczył nogami, ale nigdy w swoim życiu nie spał tak dobrze jak wtedy, kiedy ciotka się nim opiekowała :lol2:.

Dzieci potrafią (i lubią) spacerować, problem w tym, że rodzicom zazwyczaj się nie chce, ładują malucha do samochodu (tłumacząc, że nie da rady taki kawał iść) i po sprawie.

A ja potem idę do kina z piętnastolatkami i po kilku minutach od opuszczenia tramwaju słyszę: "Proszę pani, kiedy będziemy na miejscu, bo ja już nie mogę!?". A zdążyliśmy zaledwie przejść przez ulicę :rotfl:.

Venus_m
12-08-2013, 19:07
a ja nie ogarniam, dla mnie ważne aby koła były skrętne, bo mój chrześniak nie miał i spacer był koszmarem :rolleyes:

Ilona Agata
12-08-2013, 19:33
Tak Venus, skrętne to wybawienie w mieście (łatwo się wtedy manewruje), ale spróbuj ze skrętnymi wjechać na ścieżkę leśną lub - jeszcze gorzej - na piasek, kamienie, itp. wówczas wózek ze skrętnymi stanie dęba i dalej nie pojedzie :no:, dlatego najlepiej jak skrętne są blokowane, ale ten mechanizm w tańszych wózkach szybko się psuje.

london23
12-08-2013, 19:42
Helloł :bye:
Ale nagadane :o
W temacie: teściów mam super,wózek miałam w rozsądnej cenie i był niezawodny(odziedziczyło go po moim jeszcze dwoje) i dał radę:D:cool:

Ven cieszę się z Tobą z paterki,klamek i stelaża ,drzwi i td....:wave::wave::wave:

Gałeczka OBŁĘDNA........:eek:


Chyba wsio....:D

Magda_lena85
12-08-2013, 20:12
Ilonka Ty chyba masz Joolz? ja go przerabiałam jako pierwszy - niestety dla 1.5 rocznego dziecka spacerówka jest za płaska i dziecko np niewygodnie w nim śpi itp. Mój od 1.5 - 2 chciał chodzić na nogach - teraz na dłuższą trasę każe się wozić więc mamy najmniejszą spacerówką parasolkę jaką się da - lekka niecałe 6 kg.

Dobrze, że odkąd skończył 2 lata hitem jest rowerek biegowy i większość dnia na nim spędza a ja mam kondycję bo za nim gonię:D

Fra
12-08-2013, 20:23
ktoś o poważnym 180 cm-owym wzroście (wybacz, nick mi umknął) pytał o porządne portki w kolorze wielbłąda. jako osoba patrząca na świat z tej samej wysokości doskonale rozumiem problem za krótkich spodni z hm, zary czy innych sieciówek (kupuję je of course i traktuję jako 7/8... no ale ileż można) i ostatnio noszę na pupie tylko dwie firmy - cambio i oui. cambio ma niemiecką rozmiarówkę, bardzo fajne i różnorodne modele zarówno jeansów jak i "materiałowych spodni. z kolei z oui kupiłam sobie w tym roku 3 sztuki kolorowych letnich rurek i żałuję, że tylko 3 (cytrynowe, pomarańczowe, zielone). nie umiem powiedzieć, co te firmy mają w aktualnej ofercie i czy jest tam jakiś "wielbłąd", ale ręczę za długość nogawki :)
(czasem coś przyzwoitego jestem w stanie utrafić w simple choć ta zbyt krótka nogawka to jednak jest zmora).



Duś- ten ktoś to ja;) bardzo bardzo Ci dziękuję , postaram się cos znaleźć w firmach które wymieniałaś (przyznam, że nawet chyba nie wiedziałam o ich istnieniu- a Ty gdzie je kupujesz - w jakims sklepie stacjonarnym czy przez internet? dziękuje jeszcze raz .. pozdrawiam:bye:

ida2
12-08-2013, 21:10
Ilonka spacery to jedno, a zakupy z uciekającym/chowającym się miedzy ciuchami/regałami 1,5-2latkiem to drugie :lol2:
Z tym zasiedzeniem to racja, zwłaszcza wśród młodzieży ;) Na szczęście małe dzieci jeszcze, mniej lub bardziej świadomie, ruch interesuję :D
Podobnie jak u Magdy, jak starszy miał ok. 2 latka śmigał na rowerku biegowym :yes: Obecnie bez problemu jeździ już na 2 kółkach :cool:

Magda a ja myślałam,że najmniejsza spacerówka i najlżejsza to maclaren volo ;)

Magda_lena85
12-08-2013, 21:15
Idi zgadza się ale nie jest rozkładana - pp pliko mini rozkłada się na płasko - młody w nim śpi do dziś na spacerach.
Kiedy zmieniliście na dwa kółka?

p@nna migotka
12-08-2013, 21:34
A ja mam teutonię trzykołową. Córka jeżdIła w niej do końca i nie przeszło mi przez myśl kupować parasolki. Teraz jak urodził się kolejny ssak wózek z przyjemnością wyciągnęłam ze strychu i jestem z niego tak samo zadowolona jak trzy lata temu. Z wózkiem jak z samochodem - każdy ma inne wobec niego oczekiwania i potrzeby.

karolek59
12-08-2013, 22:20
Venusko

melduję
że sztućce doszły w takiej cenie wziełam 2 komplety
dziękuję za cynka :hug::hug:

gałeczka piękna
a co za paterę zamówiłaś??



co do wózków
dwoje dzieci wychowałam na tych samych wózkach i nie narzekam

spacerówka lekka ja mam maclarena bardzo się przydaję
szczególnie na dłuższe wypady ' , wakacje, samolot
nawet w aucie zabiera nie wiele miejsca

Tak samo kiedy lecę na szybkie zakupy w konkretnym celu nie wyobrażam sobie ciągnąc młodego bez wózka

Ktoś pytał o rowerek biegowy?



straszy opanował jazdę na biegowym kiedy miał 2,5 roku
na 2 kółka przesiadł sie bez problemu w wielu 4,5 roku
młodszy obecnie szaleje na biegowym :yes: zobaczymy kiedy opanuje normalnego bajka

ida2
12-08-2013, 22:26
Magda u nas było identycznie jak u Karolki z biegowym :yes: Nawet chyba ciut wcześniej zaczął, bo mój z wiosny jest ;)

asiazett
12-08-2013, 22:36
toyotkę lub golfika może? bezawaryjne są, fajne do miasta.


Golfika nie! :no: żadne bezawaryjne i żadne fajne. Toporny masyw żelaztwa w brzydkim opakowaniu! Nie, nie, nie :no:

asiazett
12-08-2013, 22:41
Za to rowerki biegowe są w dechę! Moja też od ok. 2,5 r. ż. na biegowym szaleje. Od 3 r. ż. też i na zwykłym, tyle, że na 4 kołach to nie wiem czy się liczy :P Ale przesiąść się nie było wcale łatwo - kaliber jak ze skutera na ciężki motocykl :P

ida2
12-08-2013, 22:41
Jak mnie się te golfy nie podobają! :sick:

Nesska
12-08-2013, 22:49
Helloł :bye: nadrobiłam....
Gałeczka fajna, patera jeszcze fajniejsza a co do wózków to McLarena nienawidzę :bash: (nie kupowałam go tylko dostałam w spadku) rączki gumowe się powycierały, prowadzi się beznadziejnie i strasznie mu dynda kupa materiału przy budzie- ja po prostu go nienawidzę i w życiu bym takiego nie kupiła :no: za to uwielbiam po prostu uwielbiam spacerówkę Maxi Cosi Quinny jest po prostu rewelacyjna, leciutka, bardzo przyjemnie się prowadzi , bardzo mało miejsca zajmuje po złożeniu, cały materiał się zdejmuję wiec można go wyprać jest po prostu rewelacyjna (tylko ja mam wersję nie rozkładaną i spać w niej się nie da :no:)

karolek59
12-08-2013, 22:49
Mój mimo że od dawna śmiga na dwóch
no wielki z niego facet to czasem podsiądzie młodego na biegowym :lol2::lol2:

Dzieciaki uwielbiają rowerki biegowe

mirkamis
13-08-2013, 07:37
Mirkamis - dzięki ekobordy też rozważałam - ale wydaje mi się, że to tego trzeba mieć idealnie "wygładzoną" ziemię - u mnie to nierealne .
Hej!!
Nie trzeba :).My tylko wybieraliśmy ziemię żeby nie było wyżej niz trawnik oczywiście ,wbijało się ekoborda sadziło tuje i podsypywałam z str.trawnika ziemią a z drugiej kamyki i gotowe.
Mam pytanko a Wy tu tak wspaniale doradzacie . Muszę kupić pilnie pralkę macie jakieś super firmy do polecenia????Oczywiście w rozsądnej cenie:).

ivy17
13-08-2013, 08:01
Golfika nie! :no: żadne bezawaryjne i żadne fajne. Toporny masyw żelaztwa w brzydkim opakowaniu! Nie, nie, nie :no:

potwierdzam, i jak cos padnie , głównie w starszych egzemplarzach to masakra :rolleyes: Kuzyn ma dwa i ciągle stoją u mechanika

Ktoś tu wczoraj pisał o teściowych? :bash: :bash: :bash:

Co się stało ???

Venus_m
13-08-2013, 08:35
Cenk ju cenk ju cenk ju za gałkę, za paterę :yes: :hug:

Wszystko obfocę jak już dotrze, w związku z urlopem mam nawał pracy :mad:

piszcie o teściowych i wózkach :yes: oglądam te wasze z polecenia (nie żebym potrzebowała :P :P )ale 3 k za wózek to nie dla mnie :lol2:

Mohjo_79
13-08-2013, 08:37
Venuska gałeczka i pozostałe klameczki - bardzo eleganckie :rolleyes:

Moja teściowa bleeeee - nawet mi do szafki z majtami zajrzała jak by miała okazję, co i ile kosztuje to na powitanie, a kiedyś mnie opierdzieliła ze takie drogie szampony kupuje, a ja wcześniej zastanawiałam się dlaczego tak długo w łazience siedzi. Moja teściowa to toksyczna osoba, odwiedzamy się trzy razy w roku na święta i urodziny i to chyba jest za dużo (chyba ze świąt zrezygnujemy ;). Teść nie wytrzymał i rozwiódł się z kobietą - brrrry. Przykre to co piszę ale niestety tak jest, syn (mój małż) i jej córka kontakt mają z nią bardzo słaby. Zresztą długo by tu pisać a szkoda mi nią sobie dzisiaj zaprzątać głowę.

golfy też mi się nie podobają

ida2
13-08-2013, 08:40
Venus obyś z pracą szybko się uwinęła :hug:
Ilonka co się stało?? :o
Mirkamis ja na obecnych/najnowszych pralkach się nie znam, moja już kilkuletnia ;)
Ale zwróć uwagę na długość prania, w mojej jest pranie codzienne od 30min, 50min, 1h-2.25h(90) - myślę że wystarczająco ;) Za to moja siorka kupiła ostanio pralkę i tam pranie codzienne prawie 2h :o a 90stop. 3,5h! :o

Mohjo_79
13-08-2013, 08:41
fajny

Wraca facet do domu i od progu krzyczy:
- Jessss wygrałem w lotto, jest! udało się! SZEŚĆ, SZOSTKAAA! wydziera się zadowolony z siebie.
Patrzy, a tu zona siedzi smutna i płacze.
-Co sie stało - pyta.
Na to żona: - Mama mi dziś umarła.
Facet wrzeszczy: - Yessssssssssss! Kur**, KUMULACJA !

Mohjo_79
13-08-2013, 08:43
i ten :lol2:

Facet wrócił z nocnego lokalu ze striptizem tak naładowany, że już w przedpokoju wyskoczył z ciuchów, wpadł do sypialni, szczupakiem do łóżka... Gdy skończył, naturalną koleją rzeczy pić mu się z wyczerpania zachciało, idzie do kuchni, a tam żona czyta gazetę... Facet z obłędem w oczach w tył zwrot, wpada do sypialni, zapala światło, a tam teściowa w łóżku...
- To ja przed chwilą tu z mamusią?! - jąka się facet.
- Owszem - odpowiada mamuśka z zadowoloną miną poprawiając fryzurę.
- To dlaczego mama nic nie mówiła?
- Przecież od roku ze sobą nie rozmawiamy.

ivy17
13-08-2013, 09:50
of course myślę o nowszej linii, a nie 10 latkach (ja sprzedaję każdy samochód jak ma 5-6 lat, więc "używany" to dla mnie max. kilkulatek).
jeśli chodzi o "używki" to ja bym w ogóle coś niemcowego polecała - poza oplem oczywiście, bo tam wciąż wnętrze chamskim plastikiem często wykończone.

własnie to chyba potem coś sie dzieje - tak 6-8 lat, czyli w najlepszym okresie sprzedajesz nim coś sie zacznie robić złego ...

Ilona Agata
13-08-2013, 09:54
A ja myślałam, że golfy się wszystkim podobają :) - takie ponadczasowe autko uważane za solidne :yes:. Ja zawsze byłam obojętna - ni ziębi, ni grzeje.

Venus_m
13-08-2013, 10:00
Ilonka to niezła teściowa :lol2: :mad:

Ajwi, Duś my mamy Golfa :yes: i w tych modelach bardzo ważne są silniki, na szczęście nasz znajomy mechanik pracuje w autoryzowanym serwisie Volkswagienów :D to nam doradzał co się sypie a co nie, długo szukaliśmy, ale w końcu trafiliśmy na 4-latka :yes:

ivy17
13-08-2013, 10:00
Najgorsze jest to, że nic nie można powiedzieć, bo ona nie słucha, zawsze WIE NAJLEPIEJ (stara nauczycielka). Problem jest taki, że trafiła na synową, która też wie najlepiej :rolleyes:.


Może trzeba było dąc mamusi do przeczytania etykietkę z kaszki. Skoro nauczycielka to wie ze trzeba czytać ze zrozumieniem ;)
hmmm moja tez nauczycielka, a tyle co pozytywnie mówilam o niej :rolleyes:

asiazett
13-08-2013, 10:16
poza oplem oczywiście, bo tam wciąż wnętrze chamskim plastikiem często wykończone.

A golfy to co? drewnem i chromem...? ;) Już lepsza corsa od golfa. Miałam i to i to... :yes:

Przyjeżdża reściowa do dzieci. Zięć pyta:
- Mamusia to na długo?
- Tak długo jak zechcecie.
- Ojej, to newet herbatki się mamusia nie napije?

duś
13-08-2013, 10:30
oczywiście, że golf nie ma chromu we wnętrzu i takich tam. ale jest plastik i plastik. jeżdżąc w przeszłości i golfem i przez jakiś czas nową zafirą - jakość wykończenia vw jest moim zdaniem o niebo lepsza niż jakiegokolwiek modelu opla.

Venus_m
13-08-2013, 10:45
Duś zgadzam się :yes: my też środek chcieliśmy klasyczny, np seat ibiza z wierzchu ładny, ale w środku konsola chamsko plastikowa :sick:

Ilonka mój mąż ma to samo, jak nie spytam to się nie dowiem :no:

Magda_lena85
13-08-2013, 11:02
Hej


a tam się nie znacie na autach...
odebrałam wczoraj mojego peżocika metelik niebieski -no kobiecy kolor w środku jak nówka bo wiadomo ile ma przejechane...
mówię do Albinoska - wsiadaj Bejbe za kierownicę ( w moim gracie zawsze lubił) a Młody co?

wpadł w histerię, zaczął się drzeć i powiedział, że takim to on jeżdzić nie będzie - on chce czerwone!
( nie wsiadł, na zakupy jechałam wczoraj jedzeniowe starym....).


Ja znam o teściowej 1 kawał:
Co robi teściowa na plaży????
- przyzywczaja się do piasku

Venus_m
13-08-2013, 11:10
Magda :rotfl:

to Albi też ma charakterek, ze mną nie byłoby gadania :no:

reni1980
13-08-2013, 11:14
Ilonka przekonałaś mnie , sąsiedzi kibla nie widzą a wózek tak:lol2::lol2::lol2::lol2::lol2:

helloł dziewuchy

wróciłam dziś od fryzjera, tak długo siedziałam , ze musiałam wyjść z mokrymi;) wieczorem zobaczę jak wyglądam;)

Magda_lena85
13-08-2013, 11:21
taa Albi ma bunt na całego - a czerwone chcę bo lubi straż pożarną :lol2:

Ja jak nie miałam albo jak Albi nie umiał mówić/chodzić to też miałam strategię "nie ma gadania" ale odkąd ma rok to się zmieniło - dyskutujemy i to dużo, codziennie,, kilka razy dziennie mimo, że jest po mojemu to tłumaczę, pokazuję, gadam...przekręcam itp:)



Co do wózków nie jako zamykając temat - to niestety nie obrażając nikogo (oby) to wózki za 1500 zł i to 2w1 są jakoścowo do niczego, ciężkie, toporne, brzydkie... jak czołgi.
Koła mają złą jakość itp... mój britax to był wózek za <1500 po niecałym roku koła do wymiany bo piasek do łożyska wleciał.

Niestety za jakość stokke albo bugaboo trzeba zapłacić - ale objeżdzi nim i 10 dzieci i zawsze będą na dobrej jakości i lekkie...

THE END

Magda_lena85
13-08-2013, 11:30
mierzyłam dziś w "pięknych oczach" ray bany aviator = na razie -20% a startują od 640 zł.....:bash:

ale było dużo par - może coś zostanie na -50 :)

Venus_m
13-08-2013, 11:49
matko 640 za okulary :rolleyes:

reni1980
13-08-2013, 11:50
i jak wrazenia?

ivy17
13-08-2013, 11:51
matko 640 za okulary :rolleyes:

ja seee kupię w Splicie na targu inspirowane za 50 kun :lol2::lol2::lol2:

reni1980
13-08-2013, 11:55
ja seee kupię w Splicie na targu inspirowane za 50 kun :lol2::lol2::lol2:

to ja wolę nie mieć wogóle:lol2::lol2::lol2::lol2:

Magda_lena85
13-08-2013, 12:00
to ja wolę nie mieć wogóle:lol2::lol2::lol2::lol2:

ja też nie

Reni te co ma Rozynkowa mierzyłam - idealne - na pewno kupię na -50% i jeszcze mierzyłam te - też super

http://www.ray-ban.com/poland/products/sun/RB4187?var=622/8G na focie niezbyt ale seksi leżą idealnie - jak byś widziala to mierz:)
te klasyczne wayfarer jednak przy tych wyżej są toporne

ivy17
13-08-2013, 12:01
to ja wolę nie mieć wogóle:lol2::lol2::lol2::lol2:

oj tam nie podróbkę tylko inspirowane ;)

Ilona Agata
13-08-2013, 12:03
Dziewczyny, u nas w Tesco (po remoncie) jest optyk i tam obok swojej marki F&F mają Ray Bany za 410 zł :yes: - chodzę i zastanawiam się, czy by nie kupić, ale chyba nie kupię.

Co do wózków też ostatnie słowo - słyszałam, że zwłaszcza te polskie (nie-polskie, bo robione w Chinach :lol2:) są ok, ale tylko dla jednego dziecka, przy drugim albo przy wózku z drugiej ręki pojawiają się kłopoty (koła odpadają, mechanizmy się psują, itp.).

Magda_lena85
13-08-2013, 12:05
Ilona tesco dziś też zaliczyłam bo widziałam reklamę - ale u mnie same w złotych oprawkach były i nie miała nowych - tylko te co na wystawie.

ivy17
13-08-2013, 12:05
Tutaj (http://aurore.pl/sa/0/0/0/0/0/ray_ban_aviator/0/0/0/0/0/0/0/ray_ban_aviator/0/0.html?gclid=CJWKsLSV-rgCFQpZ3god43gAhg)też chyba niższa cena , nie wiem tylko dokładnie które chciałaś..

Ilona Agata
13-08-2013, 12:07
Ja właśnie w Tesco mam okulary idealnie dla mnie - rozmiar najmniejszy, bo inni mają większe (chyba od trójki) i już kiepsko wyglądam :(.
Ja w ogóle marzę o Ray Banach, ale mój problem jest taki, że w innych kształtach oprawek wyglądam o niebo lepiej :lol2:.

Magda_lena85
13-08-2013, 12:14
Ilonka ale w którym modelu źle? w aviatorach - szczegolnie w spiętych włosach do góry ala palma każdy wygląda seksi:)

Ilona Agata
13-08-2013, 12:30
A ja nie. Mam pociągłą twarz, a w nich wyglądam staro - jakbym kryła zapłakane oczy za oprawkami, była smutna i przybita. Za bardzo w dół te szkła idą i mam twarz jak zbity spaniel.
A znowu Wayfarery są dla mnie za duże, a te małe w miarę ok, ale w innych oprawkach (np. okrągłych czy lekko kocich) wyglądam lepiej :yes:.

Magda_lena85
13-08-2013, 12:37
A nie są to te co wkleiłam wyżej?

one są własnie ala kocie - lekko ku górze, ale dużo delikatniejsze niz wayfarer.
Mierzyłam i są extra - nawet lepsze niż aviator.

Ilona Agata
13-08-2013, 12:43
Tych chyba nie mierzyłam :no:. Muszę oblukać.
W Ray Banach to jest fajne, że są ponadczasowe, moda się zmienia, a te wszystkie modele od lat niezmiennie można nosić :cool:. Chyba żadne inne okulary nie są tak uniwersalne, dlatego innych tak drogich bym nie kupiła :no:.

Ilona Agata
13-08-2013, 12:45
Ananek, ja też okularnica - od małego nie mogłam przez to słonecznych nosić, więc jak zrobiłam sobie operację, to słonecznych mam pełną szafę i małego fioła na tym punkcie (nawet zimą nie ruszam się bez :no:).

Ananek
13-08-2013, 12:50
Ja nie mogę zrobić sobie tej laserowej korekty, bo mam taką wadę wzroku, która jeszcze się nie ustabilizowała,, a poza tym mam plusy i lekarz mi powiedział, że przy plusach istnieje duża szansa na powrót wady. Przeciwsłoneczne też noszę, ale korekcyjne.

Magda_lena85
13-08-2013, 12:53
ja bym na pewno nie kupiła "ala ray banów" bo na ulicach to raczej pełno tych 'ala":lol2:

Ilona a przy minusach+ astygm da się zrobić korektę wzroku? bolesny to jest zabieg?

Magda_lena85
13-08-2013, 13:02
i pewnie NFZ nie finansuje nic?

Magda_lena85
13-08-2013, 13:13
to podobnie jak w Katowicach:)

reni1980
13-08-2013, 13:21
drogo ale okulary i ich zmiana tez droga

Ananek
13-08-2013, 13:23
Reni, dokładnie tak jak mówisz. Ja przez całe swoje życie na kupno nowych okularów już pewnie wydałam dwa, trzy razy tyle, co ten zabieg.

Magda_lena85
13-08-2013, 13:25
a ja mimo wszystko miałaby stracha, że coś może iśc nie tak - w końcu to oczy

reni1980
13-08-2013, 13:36
niby tak

Ilona Agata
13-08-2013, 13:39
Ananek, Ty lekarzy nie słuchaj :no:. Ja też słyszałam, że nie warto, że po co, że nie wiadomo, co będzie potem, ale wiadomo - dla nich to strata klienta, to po co mają namawiać na operację?

Operacja bezbolesna, ale nieprzyjemna - w końcu trzeba mieć jakiś czas oko otwarte, powieki są unieruchomione w takich kleszczach, ale to trwa sekundy, coś tam się pali, zdejmuje, naświetla, przykleja i po krzyku. Jak schodzi znieczulenie to boli - jakby ktoś nam palucha do oka włożył, ale po pół godzinie wraca się do domu, do wieczora trzeba przebywać w ciemnym pomieszczeniu z opaską na oczach - lepiej, żeby był ktoś obok, kto nakarmi i zaprowadzi do kibelka. Na drugi dzień opaskę zdejmujesz i zaczynasz nowe życie :cool: :yes:.

Ja pamiętam, jak się obudziłam i leżałam w łóżku, zastanawiając się, czy otworzyć oczy czy jeszcze nie i w końcu się odważyłam - zobaczyłam wszystko: co za oknem, zaczęłam czytać okładki książek, które stały na regale, a potem wybiegłam z pokoju i krzyczałam z radości, że w końcu po przebudzeniu - bez macania okularów, zakładania soczewek - wszystko widzę.

Czy się opłaca z punktu finansowego - nie wiem, jak ja liczyłam, to nie bardzo jednak - ale mimo wszystko warto, można jechać gdzie się chce i nie dbać o płyn do soczewek, o to, czy już czas je zdjąć, bo minęło ileś tam godzin od włożenia, nie trzeba się z tymi okularami męczyć (w czasie biegania, w deszczu, zimą jak parują), itp., ale ja miałam dużą wadę wzroku, okulary jak denka od musztardy, jakbym miała małą, to pewnie bym nie zrobiła operacji (jednak droga).

Aha, jeśli coś nie wyjdzie (mogą nie do końca skorygować wadę), to nieodpłatnie poprawiają. Innych komplikacji raczej nie ma, można mieć suche oko (ja przez soczewki i tak miałam) i gorzej widzieć w ciemności (tzw. kurza ślepota, którą mam), ale z tym da się żyć :), w przeciwieństwie do wady wzroku, którą miałam.

Ananek
13-08-2013, 13:46
A w LexumMedica robiłaś tę korektę?

Ilona Agata
13-08-2013, 13:47
Tak, tylko wiele lat temu, mieli wtedy siedzibę na Cytadeli i nazwa była jakaś inna.

Ilona Agata
13-08-2013, 13:49
Aha, Magda, NFZ coś tam refunduje, ale nie wiem czy przypadkiem nie starszym ludziom no i refundują najstarszą z najstarszych metod, w sumie już nie polecaną ze względu na małą skuteczność i powikłania po.

Ilona Agata
13-08-2013, 14:03
Teraz mam tam baaardzo dużo kolorów :yes:. Kaczuszki żółte, turkusowy przewijak, wanienka w kolorowe misie :lol2:, gąbka zieloniutka jak wiosenna trawa w czerwone samochody :cool:. Ręcznik z kapturem w kolorach tęczy :rotfl:.

A wcześniej tylko brąz i biel, ale nie widzę przeciwwskazań do wprowadzenia kolorów :no:.

Ilona Agata
13-08-2013, 14:05
Do takiej łazienki dużo kolorów pasuje, co udowodnił mi mój dzieć :rolleyes:.

A jakie kolory lubisz, to Ci powiemy, czy może być.
Bez kolorów jest spokojnie i klasycznie.

Ilona Agata
13-08-2013, 14:36
Czerwień na pewno nie :no:. Inne kolory wydają się ok :yes:. Czarny mógłby fajnie wyglądać, ale bez zdjęcia łazienki trudno coś doradzić.

Ja tam storczyki załatwiłam. Ja wszystkie kwiaty załatwiam :(. Cud, że dziecko ma jedzenie na czas :rolleyes:.

Ilona Agata
13-08-2013, 14:37
Chociaż powinno jeść 40 minut temu, tylko że śpi. Od trzech godzin :rolleyes:.

Ilona Agata
13-08-2013, 14:56
Jednak w czerń bym nie szła, bo ten brąz jest ciemny. We fiolet też nie :no:.

Zieleń, ale taka przybrudzona, jak odbija się w lustrze :yes: albo klasycznie - biel.

Ilona Agata
13-08-2013, 14:58
Dobra, idę go budzić, za dużo tego dobrego :rolleyes:.

Venus_m
13-08-2013, 15:00
Ananek białe zostaw dozowniki, a daj tylko kolorowe ręczniki :yes: dużo małych kontrastujących elementów nie będzie eligancko wyglądać.

Venus_m
13-08-2013, 15:48
do rąk zrób jednakowe żeby było uporządkowane, a kąpielowe różne kolory ale żeby do siebie pasowały. Pamiętaj 3 kolory to dobra baza, 4 to maksimum...zazwyczaj :yes:

Najlepiej jeden kolor + kilka jego odcieni :yes:

Venus_m
13-08-2013, 19:11
Stelaż przyszedł i jest obłędny :wiggle: :rolleyes:

duś
13-08-2013, 20:04
poka ;)

Venus_m
13-08-2013, 20:16
e nie mam fotek :P jak będzie tymczasowy blat to pokażę, ale polecić mogę jak najbardziej. Na pewno nie będzie to moje ostatnie zamówienie :rolleyes:

Venus_m
13-08-2013, 20:20
Dziewczyny czy IKEA wycina blaty na zamówienie? chodzi mi o taki mały na konsolę i czy robią to od ręki? :rolleyes: :lol: :popcorn:

Venus_m
13-08-2013, 20:21
Lustro w gościnnym zawieszone, obłęd :wiggle:

efi26
13-08-2013, 20:36
Lustro w gościnnym zawieszone, obłęd :wiggle:

Venuska poka bo aż nogami tupię ;)

duś
13-08-2013, 20:54
a ja cały wieczór kombinuję jak zajumać rodzicom obraz. po powieszeniu kinkietów wpasowałby się idealnie do mojego salonu (jestem nawet gotowa maleńkim pędzelkiem przemiziać ramę na srebrno hyhy)
stay mówi, że macie mi to wybić z głowy :P

Venus_m
13-08-2013, 21:30
eee na pewno rodzicom nie jest ten obraz tak potrzebny jak Tobie :yes:

fotek niet, jak będzie czas i dobre światło to pokażę :yes:

Venus_m
13-08-2013, 21:53
AAAAAAAA !!!!!!!!! 2 mln wejść!!!!

Dziekuję wszystkich tajniakom i oczywiście wszystkim aktywnym na wątku :* :hug:

Ilona Agata
13-08-2013, 21:57
Gratulacje :wave::wave::wave::wave::wave:


Dziekuję wszystkim aktywnym na wątku :* :hug:

To chyba również do mnie :oops:. Nie ma za co :bye:.

Venus_m
13-08-2013, 22:00
:hug: MUAAAAAAA :***********************

Dziękuję jeszcze raz, to wielka frajda że jesteście tu ze mną :hug:

zeliczka
13-08-2013, 22:04
Witajcie dziewczyny:) myslę, że kazda z Was może być moja synową(wiekowo) chociaz nie jestem jeszcze teścową ale chyba wkrótce będę. Tak sie tego boję, że jestem nawet sparalizowana w niektórych sytuacjach. Chciałabym dobrze ale wiem, że jestem na straconej pozycji i to na starcie. Bo tak jest i już. Chcesz cos pomóc zrobić, no to się wtryniasz w nie swoje, nie pomożesz tez źle bo się nie interesujesz.. zadzwonisz, źle bo znowu dzwowni, nie zadzwonisz- totalnie ją syn i synowa nie interesuje- znieczulica. itd, itd Swoim synom powiedziałam, że jak cos chcą z domu (jedzenie na "wynos") to maja powiedzieć. nie wpycham na siłę. Zresztą zmienił nawyki jedzeniowe na ...zdrowsze. i bardzo dobrze!. Polubił szpinak, sery białe w potrawach swojej dziewczyny.. Nigdy nie ganię zakupów, tych drogich również. Trzeba troche poszaleć:) jak się ma za co. Bardzo sie tej roli boję, Sama nie otrzymałam żadnej pomocy od tesciowej (mama zmarła mi zaraz po ślubie i mogła choć trochę mi pomóc choćby radą), nie jadłam nigdy jej obiadu (podobno świetnie gotuje).Ona bywała u nas na uroczystościach- obiadach. To ja jej piekłam torty. Nie czuję do niej żalu, nie wtrącała się specjalnie w moje zycie. Jej zwyczajnie nie było w moim życiu i w życiu moich dzieci.
Podziwiam Cię Venusko, bo jesteś bardzo młoda jeszcze, a masz taka dojrzałość życiową w swoich wypowiedziach.
pozdrawiam

zeliczka
13-08-2013, 22:07
o rany ale się rozpisałam. kto to będzie czytał???
ech jadę jutro do Trómiasta:wiggle:

Ilona Agata
13-08-2013, 22:08
Venus, frajda to tutaj być :yes:, czytać i się udzielać :rotfl:.

Venus_m
13-08-2013, 22:08
Zeliczko :hug: bo ja taka mądra tylko na piśmie :lol2: żartuję

Nie martw się, mnie przeszkadza negowanie mojego zdania. Dziś rozmawiam z teściową i ona pyta czy chcemy fasolki po bretońsku, ja mówię że dziękuję. A mielonego? nie dziekuję, wracamy do domu robić naleśniki gyros. Co ona na to? SYNECZKU CHCESZ MIELONEGO OD MAMUSI? no myślałam, że z całego serca dam jej w łeb :lol2: powiedziałam mężowi że ma to zakończyć jak najszybciej bo dla mnie to zwyczajne lekceważenie.

Venus_m
13-08-2013, 22:12
Wiecie jak to jest, denerwuje mnie czasem strasznie...ale ogólnie to i tak mam fajnych teściów i słowa nie dam na nich powiedzieć :p

Dla mnie złotym środkiem jest zachowanie równowagi między tym co oni robią/mówią a tym co ja o tym myślę. Czasem po prostu wpuszczam jednym uchem, drugim wypuszczam, bo po co się denerwować :D

Ilona Agata
13-08-2013, 22:14
zeliczka, ale teraz układa się dobrze relacja z przyszłą synową?

Venus_m
13-08-2013, 22:17
hi hi Ilonka :lol2:

ja tam mogę rady posłuchać, jak teściowej to pomoże...ale co z tym zrobię to nasza sprawa ;)

zeliczka
13-08-2013, 22:30
To makabra. moi synowie gotują, nawet dobrze.(jestem z tego dumna bo to był jeden z celów wychowania- bo mój mąż nie umie). Nie jakies tam zupy ale konkretne. Naleśniki również. Zawsze w piątek jak przychodziłam z pracy a oni byli w LO to miałam sterte upieczonych i wiedziałam, że muszę kupić pieczarki to na sobotę będą krokiety. A teraz on piecze a dziewczyna robi farsz np szpinakowy. Jestem zadowolona i nawet poprosiłam o jeden do skosztowania- jak im zostanie, bo wtenczas nie jadłam jeszcze takich a szpinak uwielbiam. No to na drugi dzień mi przyniósł. Stosuje zasadę, że nie ma tematów tabu (bez przesady:) trzeba rozmawiać i nie obrażać się o byle co. Jeżeli coś chcesz to powiedz, (bo ja moęe się nie domyślić) a wtedy postaram się sprostać zadaniu. Dobrej nocy.

Venus_m
13-08-2013, 22:39
Wzajemnie :hug: rozmowa = podstawa :yes:

duś
13-08-2013, 22:43
ech jadę jutro do Trómiasta:wiggle:
słońca proszę przywieźć! bo coś kaprysi ostatnio :)

a ja z teściówką-przyszłą żyję dobrze, choć może to dlatego, że ona przyszła teściowa a nie teściowa-teściowa hehe
rodzice starego absolutnie się nie wpierdzielają, ale mieszkają 200 km od nas, więc nie ma tak prosto (jakby chcieli, to by znaleźli sposób, teściowa to w gruncie rzeczy szczwana bestia). ale z drugiej strony bywamy u nich na tyle często, że są na stand-by'u. dzwonimy do siebie i co mnie ogromnie cieszy - wcale nie z pominięciem synowej, bo nawet jeśli dzwoni na plotki do synusia, to zawsze poprosi o podanie mi telefonu i wypyta osobiście co i jak. bardzo to doceniam i rewanżuję się tym samym - gdy wiem, że czeka na jakieś wieści albo nam kibicuje, sama wysyłam smsa, żeby czuła, że należy do grona pierwszych poinformowanych. żarcie oczywiście nam "wpycha" i czasem przywozi, ale tylko to, co regionalne i u nas nie osiągalne i to, co wie, że lubimy, czyli jak teść świeżych rybek nałowi albo nazbiera grzybów (on się zna, my nie). a jak proszę o jej konfiturę jeżynową, to dostanę 1 słoik a nie 3. za akt najwyższego zaufania poczytuję powierzeniem nam nadzoru inwestorskiego nad remontem ich chałupy hehehe zgniłego jaja jej w fundamencie nie skitrałam, więc chyba dobrze rokuje :D
oczywiście ona też ma swoje wady - potrafi robić awantury o byle co, fochliwa jest, adhd ma i strasznie dużo gada. ale ponoć podoba jej się, że ja jestem taka do niej podobna, więc okazuje mi sympatię (fochliwa?! ja?! za to powinien dostać w dziób!)

barbe-cue
14-08-2013, 01:29
Venusko, czy drzwi przesuwane robisz kryte, w kasecie, czy takie mocowane na wierzchu? Pewnie już o tym pisałaś, ale nie jestem w stanie przebrnąć przez wcześniejszych 300 stron ;). Jeśli robisz gałkę, to pamiętaj, że przez to kawałek skrzydła (jakieś 10 cm) będzie Ci wystawał poza ramę. Jeśli o tym wiesz i Ci to nie przeszkadza, to spoko. Mnie po jakimś czasie takie wystające drzwi zaczęły strasznie wkurzać (estetycznie) i kazałam przesunąć śrubę ograniczającą, żeby całe skrzydło chowało się po otwarciu. Na szczęście u mnie było to dość proste, bo mam drzwi mocowane na wierzchu :).

Venus_m
14-08-2013, 08:44
hej hej :bye:

Basiu tak wiem, że będą wystawać, ale dokładnie tak ma być :yes: u nas drzwi w kasecie (tzw chowane w ścianę) ;)

Ananek każdy ma swoje spojrzenie, dla mnie lekceważeniem jest kiedy ja mówię, że dziękuję bo idziemy robić do jedzenia naleśniki gyros (czyli z mielonym mięsem) a moja teściowa pyta się czy synek nie chcę od niej mielonego mięsa, że co? ja zrobić nie umiem? Mąż obiecał z nią porozmawiać i zaznaczyłam aby użył słowa lekceważenie :yes:

mirkamis
14-08-2013, 08:49
Hej!
Venuska gratulacje :).Ja to uzależniona jestem od Twojego forum :).Poczytuje od roku anonimowo,potem w końcu założyłam konto :) i coś z 5 razy naskrobałam:).
Szkoda że żadna nie napisała jakie firmy pralek macie i zachwalacie ,ja od wczoraj prześledziłam opinie potem na wizualizacje pralki skoczyłam do sklepu ( sprzęt zawsze zamawiam w necie bo dużo taniej) i jeszcze bardziej nie wiem co zrobić -chyba pozostanie mi pranie na tarze albo po mojemu na rompli :D.
Teściowa i teść to wg. mnie temat woda.Ja moją bardzo lubiłam do czasu aż nie urodziła się moja córcia i do czasu aż nie przeprowadziłam się do tej samej miejscowości:).Ale nie powiem ,że mam jej dosyć poprostu teraz zamiast powiedzieć mam świetną teściową mówie zła nie jest i zawsze sobie myślę ,że są gorsze:D.
Do tego czytając Twój wątek przeżyłam załamanie jak pisałyście o kolorach ścian i zaczęło się jak to kiedyś ludzie malowali na brązy i beże ;D.Mieszkam 2 lata i cały dół domu mam w brązie i ecru -bo bardzo lubię te kolory i dobrze się czuje w ich otoczeniu ale teraz wiem że nie na czasie jestem:D .Ściany mogę przemalować ale co z kanapą ,krzesłami ?????.Na wyrzucenie mnie nie stać :)Może pstryknę kiedyś fote i coś podpowiecie :), na jednej ścianie wisi " ładny" kabelek i w sumie też nie wiadomo co z nim zrobić miała być zabudowa podświetlona ledem ale jakoś pomysł przycichł i teraz mam taką ozdobę i zero pomysłu na jej wykorzystanie :).

Venus_m
14-08-2013, 08:58
Mirkamis :bye:

musiałam przeoczyć Twoje pytanie o pralkę, my mamy Electroluxa za trochę ponad 1300 zł (kupowana 3 lata temu), dużo pierzemy. Dla mnie ważne są programy blokady, jedwabiu, bawełny, krótki, długi, pranie wstępne i 5 kg, bo 7 kg to nie wiem jakbym miała załadować :lol2:

Moim zdaniem nie ważne co modne, bo za tym nie nadążysz tylko to w czym dobrze się czujesz. Ja kolorystycznie mam niemodną łazienkę górną, ale w kolorach ziemi wypoczywamy rewelacyjnie. Ja tej łazienki nie zamieniłabym na żadną inną :)

reni1980
14-08-2013, 09:23
helloł jezusie a co tu dzisiaj takie długie wypowiedzi:eek::eek::eek:


dziewczyny jaki miałam dziś sen, studiowałam, byłam piękna i młoda, szalony romans, potem dziecko, on boski i bogaty, no wstać mi się nie chciało

mirkamis
14-08-2013, 09:26
No właśnie pralki z eletroluxa i w opiniach uchodzą za najlepsze mnie trochę otwieranie drzwi przeraziło że jakoś słabe jest.Może to kwestia mojego nie przyzwyczajenia, do teraz miałam pralke ładowaną od góry :).A i programy ma fajne .Masz też program pranie firanek?? Właśnie w opiniach zachwalają ale mój m stwierdził że te opinie to elektrolux ma chyba sponsorowane :) .
Na 7 kg przyjdzie czas jak dziecko się pojawi :)
Moja górna łazienka to pobija wszystko jest fioletowa :) i opinie są pozielone jedni się zachwycają a inni mówią że wolą te drugą łazienkę brązową.Płytki mam takie jak Ananek -Trawena.

reni1980
14-08-2013, 09:30
mirkamis ja mam pralkę miele,nie wiem ile chcesz przeznaczyć? jest droga, ale złego słowa nie powiem, najbardziej sobie chwalę pranie bez zagnieceń, wogóle to nie prasuję a dużo piorę(2 dzieci)

Magda_lena85
14-08-2013, 09:37
Hej Laski

mi się o teściowych nie chce pisać bo mam zły odruch - w kaszę sobie nie daje dmuchać i nic więcej.




dziewczyny jaki miałam dziś sen, studiowałam, byłam piękna i młoda, szalony romans, potem dziecko, on boski i bogaty, no wstać mi się nie chciało

jeszcze nam napisz, że orgazm miałaś przez sen :lol2::lol2::lol2:

mirkamis
14-08-2013, 09:38
Właśnie klikłam na ceneo i najtańsza ponad 3000 :jawdrop: Tyle nie dam :) może kiedyś :).Pokaże mężowi ,wczoraj pojechał wyprać nasze brudy do teściowej i jak wyciągnął z pralki to zapytał (oczywiście w żartach) to pranie jak z pralki się wyciąga nie poprasowane i nie poskładane jest?? :D

Venus_m
14-08-2013, 09:40
o tak u nas electrolux też ma sporą moc wirowania i właśnie jest jeszcze taki program 15 min na wirowanie, kiedyś tak ustawiłam pranie że wyciągnęłam i woda kapała na podłogę, więc szybko na odwirowanie i pranie prawie suche :yes:

reni1980
14-08-2013, 09:40
Magda no prawie, mimo , ze do pracy na 9 to wstałam 8 :38

Venus_m
14-08-2013, 09:43
Reni :lol2: Ty to udana jesteś :P

Magda_lena85
14-08-2013, 09:45
ja dziś prawie zaspałam - pobudka 6.10 a 6.30 w samochodzie siedziałam
w między czasie Albinoskowi mleko dobrze, że niania przyszła.

No i dziś i urlop....

Ananek - jak moża ( jak nie to zrozumiem) czym zajmujesz się zawodowo?

Venus_m
14-08-2013, 09:45
Magda ja też dziś i wolne, ale tylko do wtorku ;)