PDA

Zobacz pełną wersję : Dom w Mirabelkach - moje wnętrza, wizualizacje i inspiracje



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 [98] 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126

Ilona Agata
02-09-2013, 14:00
efi, Reni, ja pracowałam 40 godzin, często więcej (specjalnie sobie notowałam, jak były afery o pracę przy tablicy). Nigdy nie miałam o to pretensji, nie znam nauczycieli, którzy mieliby pretensje o rady pedagogiczne czy wywiadówki, inna sprawa to papierkowa robota, przez którą nie było czasu dla ucznia, a była to robota bezużyteczna, bo nikt tego nie czytał (pisałam już o tym), chodzi mi między innymi o ewaluacje, itp.

18 godzin? A co z 19 i 20? To nie jest już od wielu lat 18 godzin :no:.

Praca w innych szkołach? Z tego co wiem, etatów nie ma?

Nagrody za ucznia? Nigdy nie dostałam. Dodatek motywacyjny? Stażowy? Ile trzeba mieć lat, żeby to dostać? 45, 50? Dlaczego dostaje się za lata pracy, a nie za wkład?

Nie chcę tutaj dyskutować, przecież nie bronię nauczycieli, a wszyscy na mnie wsiedli. Piszę, jak jest. Obiektywnie. Nawet nie o sobie, ale o grupie zawodowej. Tyle w temacie.

Venus_m
02-09-2013, 14:00
odnośnie bycia na pierwszej linii skarg...a na recepcji albo w dziale obsługi klienta to jak jest? tak samo :rolleyes: dlatego jak mi się coś nie podoba to nigdy nie wyżywam się na pierwszej linii :no: dopiero jak się dodzwonię do konkretnego waćpana to opierdzielę tak że kapcie mu z nóg spadają :cool:

Venus_m
02-09-2013, 14:02
Ilonko nikt na Ciebie nie wsiada, naprawdę punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :) każdej grupie zawodowej można coś zarzucić, wyluzuj :hug:

Ilona Agata
02-09-2013, 14:03
Venus, w pracy nauczyciela nie ma czegoś takiego jak "po godzinach". Efi o tym pisała. Bierzesz pracę do domu. Musisz być dyspozycyjny.

Ja np. wolałabym odsiedzieć w szkole 40 godzin, potem zamykam drzwi i mnie nie ma. Tzn. jestem, ale dla rodziny. Nie muszę jechać o 17 wypełniać dziennika, bo coś tam, przyjeżdżać o 6, bo coś tam, zostawać po wywiadówce do 21, bo coś tam, itp. Tylko że tego nie uda się nigdy wprowadzić. Musieliby każdemu nauczycielowi zapewnić komputer, drukarkę na kilku nauczycieli, dostęp do internetu, biurko. W polskiej szkole nie ma nawet krzesła dla każdego :no:.

Venus_m
02-09-2013, 14:07
wiem o krześle pisałaś, ale uwierz mi w pracy biurowej zazwyczaj też wszystko jest na wczoraj :yes: też trzeba przyjść wcześniej, zostać dłużej. Praca papierkowa wiem, że jest bezużyteczna i szczerze współczuję, bo jak ja zostaję dłużej to przynajmniej wiem, że to po coś jest :yes:

nie będę mówić jak kiedyś od 8 rano na sekretariacie siedziałam do 23 w pracy, bo było posiedzienie Rady Nadzorczej, oczywiście nie miałam przerwy no bo jak to? ja przerwę? a po co mi? dowiedziałam się krótko przed końcem pracy (17) że mam zostać i koniec. Na nic był mój bunt, posiedzenie skończyło się o 3:30 w nocy :o dobrze że się nade mną zlitowali bo na drugi dzień musiałam przyjść na 7 bo trzeba :rolleyes:

reni1980
02-09-2013, 14:12
Ilonko nikt na ciebie nie siada, ty piszesz swój punkt widzenia, a my swój, to co Ty piszesz bardzo mi sie podoba i zmianiłam trochę stosunek do nauczyciela, ale to co pisze efi jest prawdą ale z innej strony, której przyznam szczerze nie znałam

efi26
02-09-2013, 14:13
Tak myślałam że się tu niektórym narażę :)
Ilonka ile pracujesz w szkole? bo ja 18 lat i trochę sie napatrzyłam. Nikt u nas z dodatkowymi pracami nie siedział dłużej niż swoje pensum, łącznie z uzupełnianiem dziennika. Teraz są dzienniki elektorniczne i dużo łatwiej choc i o to był szum bo za dużo trzeba się uczyć co niektórzy mówią.
wysługę lat pierwszą dostaje się po przepracowaniu 3-roku i tak co rok jeden procent w górę az do 20 lat - 20 %.
Srednie pensum jest nadal 18 godz ale to zależy z jaką grupą wiekową się pracuje.
Oj chyba się nie czytało Kn co? ;)
Te dodatkowe 2 godz to "pic na wodę", nauczyciela mi mówiła jak w dodatkowej szkole rozwiązują ten problem :;)
Nie wspomnę o dofinansowaniach na doskonalenie zawodowe... przecież nauczyciel ma prawo podjąc dodatkowe studia albo kursy żeby potem pracować w szkole i uczyc innego przedmiotu - wszystko refundowane.
Nie ma co dyskutować, wiele osób narzeka na swoją pracę - taka już nasza natura Polaków.
Ilonka i tak dla jasności - tak jak powiedziała Reni, to sie tyczy grupy zawodowej a nie Ciebie. Wierzę że jestes bardzo dobrym nauczycielem.

agawi74
02-09-2013, 14:17
Hej Venusko:hug: witam się pourlopowo:wiggle:
Bardzo proszę o streszczenie w telegraficznym skrócie co Ci przybyło, co ubyło (pewnie kilogramów):D:lol2: i jak się mają drzwi?:popcorn::popcorn:
W kwestii kryształowych upięć o które pytałaś u mnie, to od razu śpieszę za pamięci z odpowiedzią- nazywa się to rozeta do upinania firan- ja kupowałam razem z karniszem TUTAJ. (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fallegro.pl%2Fcryst al-rozeta-do-upinania-firan-uchwyt-rozety-i3506116885.html)Jak wiesz mam ten cały kryształowy, ale może wpadnie Ci w oko jeszcze jakiś inny- mają kilka wzorów do wyboru;)
Lecę, bo obiecałam fotki u siebie i muszę się przedrzeć przez gąszcz ponad 600 zdjęć:sick:
Miłego dzionka:bye:

Venus_m
02-09-2013, 14:25
Agawi cześć czorcie :D :hug: dziękuję, rozeta!! jakie to proste :rolleyes:

Przybyła konsola na hollu, klamki do drzwi, gałka do drzwi przesuwnych...a same drzwi mają obsuwę :lol2:

Może będą się tapicerować fotele w salonie...no i zasłony są w salonie (nie pamiętam kiedy zapadłaś się pod ziemię), ostatnio zamiast szycia sów wzięłam się za tapicerowanie :lol2:

Ilona Agata
02-09-2013, 14:26
Było i się zbyło.

Venus_m
02-09-2013, 14:31
Ilonka wiem, że 18 godzin macie obowiązkowych w szkole, nikt nie liczy ile siedzisz w domu czy zrobisz coś dobrze czy na odwal się:p no i jak sama mówisz plusów więcej jak minusów i może tak ciężko jest się dogadać z innymi grupami zawodowymi :yes: ja mam 40 i koniec i tyle muszę wysiedzieć, nieważne czy oczy podpieram zapałkami. Ty wrócisz do domu i też musisz coś zrobić, ale najpierw możesz wypić herbatę, ja nie mogę jak mam deadline.

Ilona Agata
02-09-2013, 14:31
Na studia podyplomowe zostałam wysłana, obiecano mi refundację, ok. 70 proc. Poszłam, przyniosłam rachunek pod koniec roku, otrzymałam zwrot równy opłacie za dwa miesiące :rotfl:. To wszystko fajnie brzmi - w teorii :yes:.

Wszystkie kursy potrzebne do doskonalenia zawodowego zawsze z własnej kieszeni musiałam opłacać.

Venus_m
02-09-2013, 14:32
Ilonka no coś Ty? :lol2:

Venus_m
02-09-2013, 14:34
Zmieniając temat bo ten jakiś nerwowy :lol2:

Olejowałam włosy całą noc :rolleyes: czad tzn nie mam jak z okładek ale są w dużo lepszej kondycji niż przed :yes: no i wiecie co? myję co 2 dzień bo mnie zapach włosów po prostu przeszkadza ale mogłabym nie myć przez 5 dni, w ogóle się nie przetłuszczają :o sprawdziłam przypadkiem jak miałam wolne i ostro z mężem porządkowałam w domu.

diana_teresa
02-09-2013, 14:37
Venus a czym olejowałaś bo chyba musze sobie coś zakupić

Venus_m
02-09-2013, 14:39
Diana ja mam ciągle ten sezamowy :yes: co to w lidlu na kuchni azjatyckiej kiedyś kupiłam :lol: teraz kupię jakiś inny.

Ilona Agata
02-09-2013, 14:44
efi, ja wiem, że część administracyjna szkoły pała do nauczycieli żywą nienawiścią. Nie dziwię się, w końcu muszą tam siedzieć, kiedy nauczyciele mają wolne (we wakacje, przed świętami i po) i wtedy oceniają, docinają, powtarzają to, co "zasłyszeli" na temat pracy nauczycieli. Też chciałabym ten temat skończyć. Żałuję, że się odezwałam, wiedziałam, że tak będzie :rolleyes:.

To główny powód, dla którego ten zawód jest nie dla mnie. Za nerwowa jestem, żeby wysłuchiwać podczas rodzinnych uroczystości listy skarg i zażaleń :lol2:.

Venus, moje włosy po olejowaniu też są mocne, ale końcówki to teraz tragedia :sick:. Powiedzcie mi, jak Wam włosy fryzjer obcina? Bo mi zawsze brzytwą :bash:, a ja mam puszące się i chyba nie powinni? No ogólnie masakra, zawsze mnie zjadą tak, że patrzeć nie mogę :sick:, jakbym pod kosiarę wpadła: każdy włos w inną stronę, czy oni nie potrafią wycieniować delikatnie?

Mój problem jest też taki, że mam dużo włosów, są ciężkie, grube. Słyszałam, że większość Polek ma cienkie i fryzjerzy tną, aby dodać objętości (której ja nie potrzebuję :no:). Moja mama ma ten sam problem: zawsze jej robią na głowie "bombkę", a ona ciągle stara się przylizać, bo "bombkę" ma bez fryzjera :lol2:.

Venus_m
02-09-2013, 14:52
kurcze ja brzytwą to miałam boba robionego żeby wszystkie warstwy było ładnie widać :yes: podcinanie końcówek to nożyczkami :wtf: nie wiedziałam że można inaczej

Ilona Agata
02-09-2013, 14:53
Ja nożyczek nie widziałam od kilku dobrych lat :rotfl:.

reni1980
02-09-2013, 14:55
Ilonka zajebista z ciebie babka i tego sie trzymajmy, jak ja bym chciała pracować w szkole to przecież mogłam, ale nie chciałam, czasami mam zapieprz, myślę cała noc a czasami mi sie nie chce nic i nic nie robie:) Każdy robi co uważa i to co sobie wybrał, a lekko nie jest nigdzie. Ja zaczynałam karierę w markecie, jak byłam kierownikiem pracowałam 30 dni w tyg, od 7 do 19, po 19 uciekałam do domu aby mnie dyrektor nie widział, i co i nic, w końcu poszłam na swoje i dzis wolałabym iść na ulicę niż w niedziele do roboty

Venus_m
02-09-2013, 14:57
Reni na ulicy to nie tylko w niedzielę byś w pracy była :lol2:

ida2
02-09-2013, 16:55
Nikt u nas z dodatkowymi pracami nie siedział dłużej niż swoje pensum, łącznie z uzupełnianiem dziennika. Teraz są dzienniki elektorniczne i dużo łatwiej
:rotfl:
Ja nie mam pojęcia w jakiej TY szkole pracujesz :o Bo też bym chciała w niej pracować :cool:
3000zł fakt ma może i dyplomowany, ale to jest po I brutto, po drugie po mim. ok 12 latach pracy, to aż taki majątek??
Motywacyjny 50%?? Pomarzyć!
Dziennik internetowy, dla mnie to dodatkowa praca, zwłaszcza jako wychowacy, bo rzadko który nauczyciel uzupełnia go skrupulatnie (oceny czy nieobecności!)

I nie wierzę w to, że wszyscy poloniści czy językowcy wyrabiają się ze sprawdzaniem testów/prac w godzinach pracy! Zwłaszcza w szkole średniej, gdzie przygotowywują uczniów do matury ;)



To główny powód, dla którego ten zawód jest nie dla mnie. Za nerwowa jestem, żeby wysłuchiwać podczas rodzinnych uroczystości listy skarg i zażaleń :lol2:
Ilonka, czym Ty się przejmujesz?? :D Przecież każdy ma wolny wybór :yes: NIkt nikomu nie broni przecież iść na studia a później do pracy do szkoły :D

efi26
02-09-2013, 17:06
Ilonka ale ja pisałam wcześniej że to co piszę nie tyczy się Ciebie konkretnie tylko grupy zawodowej.
Jeśli chodzi o mnie - jak piszesz administracje - nie pałam nienawiścią do nauczycieli, wręcz przeciwnie mam wśród nich przyjacieli i jak pisałam wcześniej nikomu nie zazdroszczę, mam zawód jaki chciałam i jest mi dobrze, nie narzekam, tak jak pisałam każdy jest kowalem swojego losu. Zawszę mogę rozkręcić swój biznes i zapieprzać na pewno bardziej niż na etacie.
Masz rację zakończmy ten temat bo za nerwowo się robi ;) Jeśli chociaż w najmniejszy sposób poczułaś się urażona to bardzo Cię przepraszam, nie taki był mój zamiar.

Jeśli chodzi o włosy to raz mnie fryzjerka obcinała brzytwą i... zakończyłam wizyty u niej :) pierwsza i ostatnia.

Teraz mam super fryzjerkę /trafiłam do niej po dłuuuugiej drodze/ i zawsze podcina mi końcówki nożyczkami.

Ilona Agata
02-09-2013, 17:41
Jeśli chodzi o włosy to raz mnie fryzjerka obcinała brzytwą i... zakończyłam wizyty u niej :) pierwsza i ostatnia.

Dlatego ja nigdy nie byłam u tego samego fryzjera dwa razy :rotfl:.

asiazett
02-09-2013, 18:06
A ja nigdy nie miałam obcinanych włosów brzytwą :no: Nigdy się też nawet z tym nie spotkałam z żadnym zakładzie fryzjerskim. Tym bardziej się Ilona dziwię, że zmieniając fryzjerów trafiasz zawsze na tych z brzytwą :P :bash:

isa99 - ja znajomemu elektrykowi za elektrykę całego domu z materiałem i kablami audio zapłaciłam 5 000 zł i jeszcze do nas 200 km dojechali. Do tego załatwili to w 1,5 dnia! I musieli na tym zarobić, bo byli we 3. Można?

Ilona Agata
02-09-2013, 18:12
Dziewczyny, pisząc "brzytwa" mam na myśli taką maszynkę elektryczną.
Ja zawsze na szybko w centrach handlowych wpadam do fryzjera - może tam wszyscy po jednej szkole? ;)
Albo - widząc moje włosy obcięte brzytwą - sięgają po nią?

duś
02-09-2013, 18:48
@isa
u mnie było coś koło 7-8 tyś., ale to mieszkanie (85 m2), a robota elektryków polegała na projekcie instalacji (już na etapie, gdy rozmawialiśmy z deweloperem, jak ma nam "pakiet deweloperski" rozłożyć), przebudowie skrzynki (zależało mi np., aby pralka miała osobny bezpiecznik od reszty łazienki) i rozbudowie instalacji (dołożeniu całej masy pstryczków, kontaktów i lampek, rozciągnięciu instalacji do kina domowego), a cena obejmuje materiały i robociznę.
cena ponoć dość wysoka, ale panowie byli absolutnym hitem jeśli chodzi o czystość i szybkość pracy. do zaproponowanych rozwiązań nie mam żadnych zastrzeżeń i chyba nie brakuje mi ani jednego kontaktu.

co do włosów - przerabiałam i brzytwę i nożyczki. w zasadzie nie ma różnicy. tylko ja z tych typowo polskich "uród" i jak mi włosy za bardzo wycieniują to przy odrobinie wilgoci wyglądam jak wkur... pudel albo co najmniej jakby piorun w szczypiorek (a cieniowanie nie zależy od tego czym, tylko jak).
(całe wczoraj zachwycałam się jak po cięciu u fryzjera-zdrajcy włosy mi się same układają hehe)

Tamara1
02-09-2013, 18:57
Hellou
dziewczyny, możecie mnie wspomóc info - ile tak +/- płaciłyście za instalacje elektryczną - materiał z robocizną
mężowi gość zaśpiewał 15 koła - a mąż się burzy że drogo
nie wiem czy mam szukać dalej czy takie są mniej więcej ceny
u mnie jest 170m kw. + 35 garaż, na dole salon, kuchnia, jadalnia, spiżarnia, WC, wiatrołap i kotłownia, u góry 5 pomieszczeń plus korytarz

Isa ja jestem właśnie po instalacji...dom podpiwniczony, metraż podobny do Ciebie i robocizna 2300 zł, a materiał kupowaliśmy sami-około 3500...dla mnie ta kwota to kosmos:eek: do każdego pokoju na górze doprowadzony kabel tv, linia telefoniczna :yes: szukałabym dalej tyle kasy bym nie zapłaciła :jawdrop:

Milena7770
02-09-2013, 19:17
O Duś !!!!!!!! :lol2: fajnie to napisałaś !!!!!!!!!!!!! Rano myję, prostuję i zanim przejdę przez ulicę to mam właśnie na głowie to co opisałaś jak jest wilgotna pogoda. Ja przerabiałam też wielu fryzjerów i dalej jakby szukam !!!! Już legendy w rodzinie i znajomych krążą, jak to ja wracam ciągle niezadowolona od fryzjera a powinnam zrelaksowana i zadowolona przecież :lol2:

Co do prądu to u mnie 30-40 zł za punkt - liczba punktów taka min. na mały dom to 100 i w górę. Oczywiście bez materiałów.

ida2
02-09-2013, 19:26
Isa 15k??? :jawdrop: Zdecydowanie za dużo! Koleżanka ostatnio robiła, domek trochę tylko mniejszy i dała 5tys. :yes: + materiał , nie wiem już dokładnie ile bo mieli rachunek otwarty w hurtowni i później płacili, ale myślę że w kolejnych 3-4tys. się spokojnie zmieścili ;)

Venus_m
02-09-2013, 19:58
wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr :mad: a my 18 po znajomości :lol2: matko jaki to człowiek naiwny

Tamara1
02-09-2013, 20:12
No to ładnie ten znajomy Was potraktował:eek:...ja juz miałam dach po znajomości i dziękuję bardzo :bash: nigdy więcej znajomych na budowie ;)

Venus_m
02-09-2013, 20:16
to nie nasz znajomy a teścia, ogólnie cała ulica sąsiadów w wieku teścia :lol: nasz błąd, mogliśmy przecież robić wyceny, a jeszcze żebym była zadowolona....jest zrobione dobrze, ale o montażu lamp już kiedyś pisałam i jeszcze skończyło się foszkiem bo kazałam puszkę rozkuć ;)

Nesska
02-09-2013, 20:16
Ilonka ja tez nigdy nie wracam do fryzjera :no: a obcinana bylam roznie.

Co do elektryki to nie wiem ile nas to kosztowalo bo moj m sam robil ale podobno u nas biora 20zl za punkt.

Venus_m
02-09-2013, 20:25
u nas chyba 35? :o a może coś pokręciłam, wiem że drugi elektryk miał full roboty a wyniósł nas chyba tylko 2 tyś :yes: nie będę sobie głowy zaprzątać czymś co było 3 lata temu :lol: trudno, teraz wiem że przepłaciłam, jeżeli będziemy się budować drugi raz to się nie damy :D

Venus_m
02-09-2013, 20:28
ogólnie teraz to byśmy z mężem sporo sami robili :yes: widzę, że mieliśmy dobrą wymówkę z brakiem czasu i znając nas ciągnęłoby się miesiącami ale ile byśmy oszczędzili :rolleyes:

duś
02-09-2013, 20:32
a ja bym sama nie robiła :D
jak mi coś nie podchodzi to na luzie ciskam na pana zdzisia. jakby mi stary zarzucił, że krzywo ścianę przyszlifowałam, to przecie... no kurna rozwód w powietrzu!

Venus_m
02-09-2013, 20:37
Duś ale nie wszystko :lol2: np sami zrobilibyśmy panele i pomalowali ściany a nam rączki do dupki poprzyrastały na czas budowy :D dlatego teraz coś tam sobie sama dłubię na odreagowanie.

ida2
02-09-2013, 21:07
wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr :mad: a my 18 po znajomości :lol2: matko jaki to człowiek naiwny
Tak najgorzej!

No to ładnie ten znajomy Was potraktował:eek:...ja juz miałam dach po znajomości i dziękuję bardzo :bash: nigdy więcej znajomych na budowie ;)
Święta prawda :yes:

ivy17
02-09-2013, 22:26
isa u mnie wyszło 8 k za całą elektrykę z materiałem (kabelki, puszki, rozdzielnia itp)- dom 180 m z garażem

MagdaZZZ
02-09-2013, 23:18
@isa
co do włosów - przerabiałam i brzytwę i nożyczki. w zasadzie nie ma różnicy. tylko ja z tych typowo polskich "uród" i jak mi włosy za bardzo wycieniują to przy odrobinie wilgoci wyglądam jak wkur... pudel albo co najmniej jakby piorun w szczypiorek (a cieniowanie nie zależy od tego czym, tylko jak).
(całe wczoraj zachwycałam się jak po cięciu u fryzjera-zdrajcy włosy mi się same układają hehe)


Z cichacza chciałam nadrobić, podczytać sobie... nie miałam się odzywać, ale nie mogę. Muszę parsknąć śmiechem :rotfl::rotfl:


O Duś !!!!!!!! :lol2: fajnie to napisałaś !!!!!!!!!!!!! Rano myję, prostuję i zanim przejdę przez ulicę to mam właśnie na głowie to co opisałaś jak jest wilgotna pogoda. Ja przerabiałam też wielu fryzjerów i dalej jakby szukam !!!! Już legendy w rodzinie i znajomych krążą, jak to ja wracam ciągle niezadowolona od fryzjera a powinnam zrelaksowana i zadowolona przecież :lol2:



Miałam tak samo... bardzo polecam zabiegi keratynowe - na 4-6 miesięcy problem z głowy :)


Ilonko - może warto się przemęczyć i przetrwać? Moja mama jest bardzo docenianym nauczycielem (rodzice zabijają się o jej wychowawstwo, zapisują dzieci 3 lata wcześniej do jej klasy, mało tego - planują ciąże tak, żeby dziecko trafiło do pierwszej klasy właśnie do niej :lol2: - wiem wariactwo:lol2:).

Oprócz tego, że jest nauczycielem nauczania początkowego, zrobiła podyplomówkę ze sztuki - uczy plastyki. Zawsze miała talent plastyczny, a do tego strasznie się we wszystko angażuje - szkoła przeznaczyła jedną klasę na pracownię plastyczną - dzieci mają tam sztalugi, dekoracje itp. Obłęd. Wygrywają masę konkursów, robią oprawy plastyczne dla różnych występów. Ludzie to niezwykle doceniają, a mojej mamie daje to wszystko masę satysfakcji.

Oczywiście jak mówisz - ma w związku z tym czasem urwanie torby. Ale słowo "czasem" jest tu kluczowe. Jest to niewątpliwie praca bardzo nierówna. Chyba najłatwiej przyrównać ją do studiowania - czasem totalny luz, czasem nawal pracy, że doby nie starcza z niemożnością odwołania czy przesunięcia czegokolwiek, tylko wszystko na już (ale z drugiej strony dziewczyny mają rację - chyba w każdej robocie tak jest).

Ale ogólnie moja mama jest super zadowolona ze swojej pracy. Zawsze mi mówi, że to najlepsza praca dla kobiety z dzieckiem - wracasz do domu o ludzkiej porze, masz wolne weekendy, wszystkie święta i długie wakacje. Uwierz mi - lepszej nie znajdziesz. Ani na etacie, ani nie daj bóg - pracując na własną rękę ;)
A do tego płaca - jak się już chwilę pomęczysz jako ta najmłodsza stażem (ale to też w każdej branży tak jest, nikt kokosów od razu nie dostaje) - płaca jest naprawdę przyzwoita. Moja mama ma wszystkie najwyższe możliwe dodatki, premie i nagrody, a do tego masę nadgodzin - zarabia tyle, że jej zwyczajnie zazdroszczę ;)

Także nie zniechęcaj się - kiedyś jeszcze będziesz zadowolona z tego zawodu :) Mówię ci :yes: Ściskam :hug:


I ściskam gospodynię naszą :hug:

mirkamis
03-09-2013, 07:17
reni, bolą.
Czy z powołania? Nie wiem. Po prostu lubię swoją pracę. I staram się ją wykonywać jak najlepiej.
I naprawdę nie widzę powodu, żeby atakować całą grupę zawodową, jeśli się zna tylko jednostki. To nie jest sprawiedliwe.

mirka, jeśli masz dowody na łapówkarstwo (bo podejrzewam, że to masz na myśli), to zgłoś sprawę do prokuratury.
Od samego narzekania świat się nie zmieni :P
Hej!!
Dowód na łapówkarstwo masz jak złapiesz za rękę więc ja bym musiała dac i to nagrać .Jak na razie to córkę rozbolał wczoraj brzuszek w przedszkolu pani stwierdziła ,że ze stresu ale jak mama dziecko zobaczyła to od razu wiedziała ,że to nie stres.No i miałam rację załapała jakiegoś wirusa cały wieczór i noc wymioty oraz ostry ból brzucha więc super zaczęła tę swoją przygodę z przedszkolem.
Teraz czekam ja aż mnie złapie.

diana_teresa
03-09-2013, 07:29
Mirka to współczuję i zdrowia Wam życzę, a jak mała w przedszkolu podobało jej się? się odnalazła?

narendil
03-09-2013, 07:53
Mirka, może Cię nie złapie :D Podejrzewam, że jesteś silniejsza niż córka.
Dlaczego zakładasz najgorszy scenariusz?
Czyli na razie mała siedzi w domu?
Oby szybko doszła do siebie.

mirkamis
03-09-2013, 07:57
no niestety,nie spodobało jej się:(.Cały czas mówi ,że tęskni za koleżanką i kolegą .Powiedziała ,że już tam nie pójdzie, więc jak jutro ze zdrowiem będzie wszystko ok to mam płacz i krzyk w domu a iść musi.

mirkamis
03-09-2013, 07:57
Ja wszystko od niej łapię -masakra.

diana_teresa
03-09-2013, 08:28
Mirka no to może wyciągnij coś co jej się podobało nie wiem zabawki, wiesz nastaw ją pozytywnie że tam są inne dzieci jeszcze ich nie zna ale jak pozna bedzie lubić tak samo jak tamtą koleżankę i kolegę, że mogą się okazać bardzo fajni, wiesz tak pozytywów się łap.

mirkamis
03-09-2013, 08:31
no tez tak robię :) .Dzięki:).Mówie jej ,że też przez chorobę wszystko tak źle odbierała.
Mnie się też tam nie podobało więc się jej nie dziwię :).Ma salę przerobioną z jadalni i na moje oko to ściany nawet farby nie widziały,dywan stary, poprzecierany ,stare rozwalone regały.Żałuję że zdjęć tam nie porobiłam.

Venus_m
03-09-2013, 09:04
8 k tak blisko od nas z rozdzielnią? :mad: dobra oddycham spokojnie :lol2:

Magda ciąże planują? :rotfl: faktycznie wariatki :yes:

Mirka a nie możesz młodej posłać nie do przedszkola tylko do klubiku malucha? może macie takie w okolicy? :rolleyes:

asiazett
03-09-2013, 09:16
cze wszystkim (wreszcie nauczyłam się kulturalnie z Wami witać :P) Justa... zadziałasz coś z moimi lampami? :rolleyes:

diana_teresa
03-09-2013, 09:18
Chciałam powiedzieć że założyłam wątek chwalę się
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?218679-Dom-z-marze%C5%84-utkany&p=6107586#post6107586
i potrzebuję pomocy z wnętrzami tu wstydzę się, chcę zamienić moją okropną łazienkę na ładną pomocy

Ilona Agata
03-09-2013, 09:24
mirkamis, a pogadaj może rano z przedszkolanką jak sprawy wyglądają, że córka nie ma w grupie kolegów (dołączyła do grupy, która już istniała wcześniej czy dopiero ją utworzyli?). Ma prawo czuć się zagubiona, teraz rola przedszkolanki, żeby te bardziej zagubione dzieci wprowadzić, zapoznać, poprosić co śmielsze, żeby podeszły, pobawiły się.

Zobaczysz, że jak pozna nowe koleżanki, to będzie chodzić do przedszkola z przyjemnością :). Przedszkolanka może ten proces tylko przyspieszyć :yes:.

Ilona Agata
03-09-2013, 09:37
Madziu, wszystko co napisałaś jest prawdą :yes:. Ja zresztą wybrałam ten zawód świadomie :yes:.

mirkamis, ta choroba to może nie być wirus, tylko zwykły stres :). Dzieci często tak reagują :). Objawy takie same, jak opisujesz :).

mirkamis
03-09-2013, 09:46
No własnie stres też biorę pod uwagę,jedynie mnie trochę martwiło, że co zjadła czy się napiła to zwracała i tak do 24 a zaczęła o 16.Zadzwoniłam dziś przedszkola i się dowieziałam ,że taki wirus krążył w ostatnim tygodniu w naszej miejscowości tyle ,że my nie mieliśmy z nikim kto był chory kontaktu( no albo ktoś się nie przyznał).
Chodzi o grupy gdzie część dzieci jest nowa a część z jakieś innej grupy którą rozdzielili.A pani też pierwszy raz samodzielnie działa,w zeszłym roku była jakąś pomocąi na sali i w kuchni więc też zestresowana i zagubiona.
Dzięki za wszystkie dobre rady :)

julcia1979
03-09-2013, 10:16
Witajcie

Dziewczyny czy używacie podkładu Este Lauder Double Wear? W sephorze cena o zgrozo 169 zł na necie ok 100-120 zł ryzykowne bardzo, chociaż cena w sephorze mocno nadmuchana. Zamawiacie czasami kosmetyki z wyższej półki na allegro?

reni1980
03-09-2013, 10:19
helloł laski


Mirka musisz tez wziąść pod uwagę , ze córka długo była przy tobie, 3 latek potrafi mocno płakać ale szybciej się aklimatyzuje, rano wrzask a popołudniu do domu nie chce wracać

agatah
03-09-2013, 10:26
Duś ale nie wszystko :lol2: np sami zrobilibyśmy panele i pomalowali ściany a nam rączki do dupki poprzyrastały na czas budowy :D dlatego teraz coś tam sobie sama dłubię na odreagowanie.

Przy Waszym metrażu to byście się zarąbli z tym malowaniem :lol2:
My niecałe 70 metrów sami pomalowaliśmy, ja co prawda niewiele, bo końcówka ciąży, więc tylko wykańczałam małym wałeczkiem, a chłop machał wielkim po suficie :D



Madziu, wszystko co napisałaś jest prawdą :yes:. Ja zresztą wybrałam ten zawód świadomie :yes:, od zawsze chciałam uczyć w szkole, żeby mieć czas dla własnego dziecka (moja mama nigdy nie miała: praca od 7 do 16 + służbowe wyjazdy, a ja ją błagałam, żeby poszła uczyć do szkoły :rotfl:), ale też z innych powodów :). Zarobki, zarobkami, szczęśliwie jestem w sytuacji, w której mogę robić, co chcę, więc one mi akurat najmniej przeszkadzały. Pożyjemy, zobaczymy, ale same widzicie, jakie poruszenie ten zawód wywołuje, jak komuś mówiłam, że uczę w szkole, to często spotykałam się ze współczuciem (o, nie udało się dostać do normalnej firmy i teraz zarabia się grosze, użera z dzieciakami), ale również z jawną nienawiścią (wszyscy nauczyciele to... A zarabiają tyle, że... I lenią się... A wakacje... A 18 godzin pracy...) lub brakiem szacunku (każdy głupek może iść na nauczyciela, nauczyciele to nieudacznicy, nie wiedzą, co to normalna praca) :bash:. Reakcje pozytywne mogę na palcach jednej ręki policzyć.
]

Rany, Ilona, skąd takie negatywne reakcje? :eek: W szoku jestem wielkim.
Wśród moich znajomych, dzieciatych i niedzieciatych, jednak zawód nauczyciela związany jest z dużym szacunkiem...:rolleyes:

julcia1979
03-09-2013, 10:29
Mój Syn w ubiełym roku zaczął karierę przedszkolaka jako niespełna 3 latek. Nie bardzo chciał chodzić ale ominęły nas wrzaski, itd. Nie nachodził się zbyt długo bo wystarczy, że poszeł 1 dzien już za 2 dni był chory. Tak więc 2 tygodnie w domu, wychuchany szedł znowu i znowu 3 dni i znowu choroba. Miałam dość i miałam możliwośc, więc w sumie był w przedszkolu 3 x po 3 dni w sumie 9 hehehe

W tym roku od lipca Oli chodził do przedszkola prywatnego, naprzeciwko panstwowego, gdzie wczesniej chodził. Na górę do prywatnego często chodziliśmy na kulki, więc miejsce było mu znane. Przechodził cały lipiec, potem 3 tygodni wolnego bo wyjechaliśmy na wakacjei i ostatni dzien sierpnia. Z państwowego zrezygnowałam. Od wrzesnia znowu mały będzie chodził do prywatnego (które jest nienzacznie drozsze od państwowego), tylko niestety jest chory, więc opuści pierwszy tydzien. Na samą myśl o jesieni i chorobach mam ciarki, czuję, że to będzie cięzki rok tfuuuu.

Mirka zyczę dużo wytrwałości, początki niekiedy bywają ciężkie ale dzieci podobno szybko się adaptują.

Venus_m
03-09-2013, 10:45
Agatah może nie byłoby tak źle? :D malowalibyśmy partiami, ale pewnie jak ja już bym się wzięła to bym nie wyszła póki końca nie byłoby widać. Ja się już nauczyłam, że jak odłożę coś na później to na za rok najwcześniej :rotfl: dlatego jak się biorę to robię do końca.

Julcia ja nigdy na allegro nie zamawiam :no: nie wiem jaki mam teraz ale właśnie jakiś Estee Lauder (2 już), zawsze kupuję w Sephorze czasem w Douglasie. Wcześniej Guerlain Extreme Parure, Givenchy Photofinish :yes: może na raz to dużo, ale one dla mnie są wydajne, pół roku - rok mam zawsze jeden :yes:

agatah
03-09-2013, 10:53
No myśmy też malowali do końca. Tydzień czasu, ale to chłop do pracy chodził więc popołudniami. Wiele się nei zdziała, ale zawsze coś :D
Aaaaaaa... teraz to bysmy pistolet do natryskowego kupili :)
Strasznie długo z oklejaniem schodzi, zwłaszcza z ciężarną u boku :lol2:
Ale zrealizowałam się i mamy najpiękniej pomalowane wnęki okienne :D

A zresztą... jak widze jak jest u znajomych pomalowane przez "fachowców" to ja dziękuję. Zacieki na suficie od farby na ścianie....
Przemalowywac też będziemy sami.

Fra
03-09-2013, 10:53
Madziu, wszystko co napisałaś jest prawdą :yes:. Ja zresztą wybrałam ten zawód świadomie :yes:, od zawsze chciałam uczyć w szkole, żeby mieć czas dla własnego dziecka (moja mama nigdy nie miała: praca od 7 do 16 + służbowe wyjazdy, a ja ją błagałam, żeby poszła uczyć do szkoły :rotfl:), ale też z innych powodów :). Zarobki, zarobkami, szczęśliwie jestem w sytuacji, w której mogę robić, co chcę, więc one mi akurat najmniej przeszkadzały. Pożyjemy, zobaczymy, ale same widzicie, jakie poruszenie ten zawód wywołuje, jak komuś mówiłam, że uczę w szkole, to często spotykałam się ze współczuciem (o, nie udało się dostać do normalnej firmy i teraz zarabia się grosze, użera z dzieciakami), ale również z jawną nienawiścią (wszyscy nauczyciele to... A zarabiają tyle, że... I lenią się... A wakacje... A 18 godzin pracy...) lub brakiem szacunku (każdy głupek może iść na nauczyciela, nauczyciele to nieudacznicy, nie wiedzą, co to normalna praca) :bash:. Reakcje pozytywne mogę na palcach jednej ręki policzyć.
.

Ilonka- jeśli mogę coś w tym temacie doradzić ;) jeśli naprawdę lubisz swoją pracę to nie patrz na opinie innych , co myślą , sądzą na ten temat .. przecież to Tobie praca ma dawać satysfakcję i poczucie spełnienia zawodowego :) a tak jak napisała MagdaZ. z czasem przyjdą ;)tez lepsze zarobki.. a poza tym pamiętaj, że nie tylko zawód nauczyciela budzi kontrowersje , inne też np. poruszany tu jakiś czas temu zawód adwokata ;) nadto jest trochę tak ,że wszędzie dobrze gdzie nas nie ma ;) życzę więc powodzenia i wytrwałości :bye:

Fra
03-09-2013, 10:58
@isa
co do włosów - przerabiałam i brzytwę i nożyczki. w zasadzie nie ma różnicy. tylko ja z tych typowo polskich "uród" i jak mi włosy za bardzo wycieniują to przy odrobinie wilgoci wyglądam jak wkur... pudel albo co najmniej jakby piorun w szczypiorek (a cieniowanie nie zależy od tego czym, tylko jak).
(całe wczoraj zachwycałam się jak po cięciu u fryzjera-zdrajcy włosy mi się same układają hehe)


:rotfl:
dlatego właśnie chodzę do fryzjera tylko wtedy kiedy już muszę:cool: pozdrawiam:D

a tak wogole to nie przywitałam się dzisiaj z gospodynią i jej goścmi co natychmiast poprawiam:hug:
miłego tygodnia Paniom życzę:D

Panna Z.
03-09-2013, 11:05
Agatah może nie byłoby tak źle? :D malowalibyśmy partiami, ale pewnie jak ja już bym się wzięła to bym nie wyszła póki końca nie byłoby widać. Ja się już nauczyłam, że jak odłożę coś na później to na za rok najwcześniej :rotfl: dlatego jak się biorę to robię do końca.

My niby właśnie skończyliśmy malować... i juz nie dawaliśmy rady, na wszystkim folia, zapach farby... zostały niedoróbki, i sobie wmawiamy, ze się kiedyś dokończy :P tylko, że nam się po prostu nie chce, narozniki między ścianą a sufitem to chyba farbą w sprayu machnę, bo nie wiem, jak inaczej tam sięgnę :rolleyes: wynajęliśmy mieszkanie w kamienicy, z 3,5 metra to ma lekko :rolleyes: jeszcze futryny zrobię na biało, ale kiedyś jak M. będzie w pracy ;)

efi26
03-09-2013, 11:09
Hej dziewczyny,
odnośnie malowania to mój mąż sam malował dom ok. 180 m2 4 razy. Nawet nie przyszło nam do głowy żeby kogoś wynająć do takiej roboty ale to już indywidualna sprawa, niektórzy przez ten czas zarobią więcej sami i mogą sobie pozwolić na opłacenie, inni się nie nadają do takiej pracy, przecież nie każdy jest od wszystkiego.
Reasumując to mój mąż bardzo dużo sam robił i teraz stwierdził że w nowym domu jeszcze więcej by zrobił.
Niektórzy fachowcy to się nadają.....
Ostatnio podłączali nam domofon, szumiało w słuchawce i nikt nie wiedział dlaczego, pocili się 2 godziny i pojechali. Mąż sam rozkręcił i podłączył jeszcze raz i... wszystko działa :)
Myślę że dużo można samemu zrobić - tak jak powiedziała Venuska i Reni.

Teraz po 3 latach mieszkania malujemy ponownie, tzn. ja zlecam a mąż wykonuje moje pomysły :)

agatah
03-09-2013, 11:17
Jak już sie wszystko oklei taśmą i zabezpieczy folią to co trzeba, to jakoś idzie.
Ale za cały dzień to się dużo zrobi, a takie machanie po 2-3 godziny dziennie po pracy to dupa a nie robota :rolleyes: Zwłaszcza jak już ciemno za oknem...

efi26
03-09-2013, 11:27
Jak już sie wszystko oklei taśmą i zabezpieczy folią to co trzeba, to jakoś idzie.
Ale za cały dzień to się dużo zrobi, a takie machanie po 2-3 godziny dziennie po pracy to dupa a nie robota :rolleyes: Zwłaszcza jak już ciemno za oknem...

Agata szkoda że nie znasz mojego męża, on nie spocznie póki nie skończy ;)
Ostatnio tak rąbał drzewo /11m2/ w dwa popołudnia po pracy że 3 trzonki złamał od siekiery, w końcu kolega mu pożyczył siekierę nabitą na rurę i złamała się siekiera :)
Taki zawzięty - bo on musi skończyć ;)

agawi74
03-09-2013, 13:29
Agawi cześć czorcie :D :hug: dziękuję, rozeta!! jakie to proste :rolleyes:

Przybyła konsola na hollu, klamki do drzwi, gałka do drzwi przesuwnych...a same drzwi mają obsuwę :lol2:

Może będą się tapicerować fotele w salonie...no i zasłony są w salonie (nie pamiętam kiedy zapadłaś się pod ziemię), ostatnio zamiast szycia sów wzięłam się za tapicerowanie :lol2:

Hej czorcie:hug:
Też się śmiałam, jak sobie uprzytomniłam, ze to rozetka:lol2::lol2: W wolnej chwili dorwę się do Twoich fot i z chęcią obejrzę konsolkę i zasłony- sama nie pamiętam kiedy się zapadłam...mam nadzieję, ze teraz będę już bardziej na bieżąco:D
A kiedy planowo będą drzwi? Aż mnie skręca z ciekawości:popcorn::popcorn: Czy fotele planujesz tapicerować sama?:jawdrop:
Rany ja tez muszę się rozejrzeć za jakimś fotelem do salonu... Póki co sakwa pusta- wszystko przehulaliśmy na Maderze:lol2:
A propos- fotki u mnie już som:yes: Buziak

Venus_m
03-09-2013, 13:36
Agawi nie będę sama tapicerować ludwików :no: oszalałaś chyba :lol2:

Drzwi powinny być 31 sierpnia :lol2: tego roku :lol:

agawi74
03-09-2013, 13:38
Ja tam nie wiem Venusko- Karolka ludwiki tapicerowała sama z małżem:lol2: więc wszystko jest możliwe:lol:
Mam nadzieję, że wyrobisz się z drzwiami do grudnia:D

london23
03-09-2013, 13:39
Helo :bye:

Coś nie coś nadrobiłam, krzesełko fajnie wyszło :rolleyes: możesz śmiało tapicerowac fotele :yes:

Ja też się chyba nie doczekam na drzwi:bash::bash::bash: ale ...ale ....kupiłam krzesła .... te co lowe... a co ....:wiggle::wiggle:

reni1980
03-09-2013, 13:43
no to fotki london:yes::yes::yes::D:D:D:D

london23
03-09-2013, 13:45
Hejka Reni :D

Oczywiście będą :yes: czekam na paczuszkę , a nie będę psuła efektu pokazując z aukcji...:D

Venus_m
03-09-2013, 13:50
Londonka :popcorn:

dziewczyny ja też czekam na drzwi, nie myślcie że ze szmatami w otworach drzwiowych to taki haj lajf :lol2:

reni1980
03-09-2013, 14:17
venuska tyle już czekasz to jeszcze trochę poczekasz:D:D:D:D

Venus_m
03-09-2013, 14:18
Reni hahaha to samo sobie codziennie powtarzam :lol2:

reni1980
03-09-2013, 14:21
a dzwoniłaś kiedy będą?

Venus_m
03-09-2013, 14:25
dzwoniłam, dałam lekki o-pe-er, najwcześniej będą gotowe na koniec tego tygodnia a jeszcze montaż, myślę że koniec września jest realny :rolleyes:

Milena7770
03-09-2013, 14:35
Venus aż się boję - bo doczytałam gdzieś między wierszami, że jak nie będą ładne te drzwi to ma być niby na mnie. :lol2:

U mnie się spóźnili tydzień, więc to tak jakby wcale.

reni1980
03-09-2013, 14:36
miesiąc obsuwy to dużo, mnie by klienci zaje...., jeden dzień zwłoki i u drzwi krzyczą , że chcą zwrot zaliczki:bash::bash::bash: czasami mam wrazenie , ze sie wielu w dupie poprzewracało

Milena7770
03-09-2013, 14:40
Reni aż tak drą japę ??? To ja cierpliwa jestem chyba, pod warunkiem że ktoś mnie uprzedzi i bez ściemy powie, że się po prostu nie wyrobił. Bo kłamstwa, nieodbierania telefonów nie zniosłabym.

reni1980
03-09-2013, 14:48
przykład z wczoraj, dzwonię do pani i mówię , ze drzwi dla niej juz są, i może sobie odebrać, ok ale ona nie ma czym chce żeby jej przywieźć, wiec mówię ok ale dopiero późnym wieczorem, niestety panowie późno skończyli i nie dali rady przywieźć tych drzwi, dostaję sms wieczorem ze jak rano nie będzie drzwi u niej to przychodzi po zaliczkę, myślicie , ze w nocy by juz montowała?

diana_teresa
03-09-2013, 14:50
Mój mąz pewnie w nocy by montował jakby przyjechały późnym wieczorem :yes:

reni1980
03-09-2013, 14:50
ja jestem po obu stronach ale mówię wam czasami bym udusiła, kurna mi montowali kuchnię 3 miesiące i przezyłam, zapłaciłam z góry i czekać czekałam

reni1980
03-09-2013, 14:51
Mój mąz pewnie w nocy by montował jakby przyjechały późnym wieczorem :yes:

ale ona ma tygodniowe dziecko

diana_teresa
03-09-2013, 14:59
ale ona ma tygodniowe dziecko

może płacze jej w nocy to biedna spać nie może to pomyślała że by sobie drzwi pomontowała ;)

diana_teresa
03-09-2013, 15:00
Żartuje oczywiście i rozumiem że to wkurzające taka postawa roszczeniowa

Ilona Agata
03-09-2013, 15:03
Reni, jak tygodniowe dziecko to pewnie hormony :rotfl:.
Nie bierz tego na serio, po godzinie już pewnie nie pamiętała, o co jej chodziło. Ja dla przykładu dzisiaj punkt 1 w nocy rozwodziłam się z mężem :rotfl:.

Venus_m
03-09-2013, 18:44
Ilonko i po jaką cholerę ? :wtf: ?

p@nna migotka
03-09-2013, 19:05
Reni a można się spytać jakie ty masz zawodowe powiązania z drzwiami? Bo ja powoli sie będę do tematu przymierzać i tak sobie pomyślałam, że może coś możesz mi doradzić... Jeśli gospodyni pozwoli i wątku użyczy.

Ilona Agata
03-09-2013, 20:02
Ilonko i po jaką cholerę ? :wtf: ?

:rolleyes:
Haha, naprawdę chcesz posłuchać tej historii? :b

Ilona Agata
03-09-2013, 20:26
Tosiu :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Popatrz, nie pomyśleliśmy :rotfl:. Nic straconego, zapamiętam radę na przyszłość :yes: :lol2:. Robert przebudza się średnio co drugą noc :lol2:.

agatah
03-09-2013, 21:03
:lol2:
DObra rada zawsze w cenie :D

Venus_m
03-09-2013, 21:14
Tosiu cieszę się, że jesteś :hug: a rada naprawdę bezcenna, ale też masz rację :lol:

Ilonka to Ty tam nieźle masz w domu :lol2:

Panna Z.
03-09-2013, 21:19
Dobra rada wujku, bardzo dobra rada! :P :P

Ilona Agata
03-09-2013, 21:23
Venus, Ty się nie śmiej.

ivy17
03-09-2013, 21:51
Jezusie, kabanosy, chips eee :D od samego słuchania kilogramy mi wrócą a wolałabym nie bo pozbyłam się 33 :D przyszłam się pochwalić ;).

ile??? to ile teraz ważysz?

ida2
03-09-2013, 21:54
Reni aż tak drą japę ??? To ja cierpliwa jestem chyba, pod warunkiem że ktoś mnie uprzedzi i bez ściemy powie, że się po prostu nie wyrobił. Bo kłamstwa, nieodbierania telefonów nie zniosłabym.
Ja też tego nie znoszę! :mad: Wolałabym od razu usłyszeć: nie mam czasu/nie wyrobię się/ spadaj Pani i wiedzieć na czym stoję, niż być zbywaną, słuchać obietnic etc.! :bash:


Jak się oboje obudziliście w nocy to trzeba było się po prostu bzyknąć!!!!!!!!!!!!!!!!!!
:rotfl::rotfl::rotfl:

diana_teresa
04-09-2013, 06:09
Dzień dobry
Witam z gigantycznym bólem gardła i nadmieniam że mam do posadzenia 230 sosen i że nikt inny tego nie zrobi a przy okazji musze pilnować moje małe wredne.
Tosia to ma dobre rady zawsze można na nią liczyć ;)
Ilona mój m nigdy nie wstał do małej i nigdy jej nie przewinął nawet
yokasta gratuluję zgubionych kilogramów, czy mogłabyś zajrzeć do mnie ? pamietam jak wrzucałaś cudne inspiracje pięknych łązienek z mugatami ale kurcze za nic nie mogę znaleźć ale to było dawno temu ze dwa lata temu :yes:

london23
04-09-2013, 08:02
Hejo :bye:

Ale dzisiaj buro...:(

reni1980
04-09-2013, 08:03
Reni a można się spytać jakie ty masz zawodowe powiązania z drzwiami? Bo ja powoli sie będę do tematu przymierzać i tak sobie pomyślałam, że może coś możesz mi doradzić... Jeśli gospodyni pozwoli i wątku użyczy.

doradzić tak:D

helloł

reni1980
04-09-2013, 08:04
Miałam sie nie odzywać, ale nie wytrzymam!! Ilona ja myślałam, że ty jesteś mądra babka!! Jak się oboje obudziliście w nocy to trzeba było się po prostu bzyknąć!!!!!!!!!!!!!!!!!!

:lol2::lol2::lol2::lol2::lol2::lol2::lol2::lol2:

reni1980
04-09-2013, 08:04
dziś na tchibo dom, nawet tanie fotele z podnóżkiem

julcia1979
04-09-2013, 08:04
Witajcie

Venusko dziś zamawiam doniczki, zamówię jedną H53, drugą H43 - tylko nad kolorem dumam od rana :yes:

[QUOTE=diana_teresa;6109867]
Ilona mój m nigdy nie wstał do małej i nigdy jej nie przewinął nawet
QUOTE]

przepraszam, że podpytam, ale dlatego, że nie chciał czy Ty byłaś taka zaradna, że nie potrzebowałaś pomocy?

Magda_lena85
04-09-2013, 08:07
Ciao !
I'm back:)

london23
04-09-2013, 08:11
Heloł Madzia :hug:
Jak było :cool:

reni1980
04-09-2013, 08:14
helloł magda:hug:

Magda_lena85
04-09-2013, 08:21
ehh nie chciało się wracać - wczoraj 27 stopni a tu szaro.buro.
Nadbagażu 6 kg... także udane hahha:)

mężuś też ok...:) Albiś niestety przeziębiony wrócił - ale idzie ku lepszemu.

mirela99
04-09-2013, 08:21
Hejka dziewczynki. Witam po długiej nieobecności :)

I od razu przechodzę do interesów :P.
Czy ktoś ostatnio kupował eamsy w kolorze innym niż biały i czarny ?Szukam real fotek dark olive, navy green, mild grey i ocean blue. Pomożecie ?

ps. Venuska sorki, że ogłaszam się u Ciebie, ale do mnie to już nikt nie zagląda, u mnie nuda :).

reni1980
04-09-2013, 08:22
no to chwal się zakupami

london23
04-09-2013, 08:25
Chwal..chwal się Magda później nadrobię :) mykam pa :bye:

Magda_lena85
04-09-2013, 08:32
lepiej się nie chwalę - ale mam kurtkę na jesień, spodnie musztardowe, jakieś koszulki, portfel, czapkę no i dla Albinoska.
Niestety torebki bardzo drogie - 50 jełro nie skórkowe...także dzięki :)

reni1980
04-09-2013, 08:34
ale w DE czy Itali się obkupiłaś?

Magda_lena85
04-09-2013, 08:49
ale w DE czy Itali się obkupiłaś?

w IT w De nie miałam czasu.
Oprócz proszków i w drogerii DM nie byłam nigdzie więcej - miałam tam 1 dzień na noc lecieliśmy dalej

Magda_lena85
04-09-2013, 08:50
3 kuzynki w ciąży są - porody styczeń, marzec, kwiecień...
i coś mojemu B się dzieje bo zagaduje :bash:

asiazett
04-09-2013, 08:50
Cześć Dziewczynki

Magda, ale szybko zleciało... Co poza zakupami?

asiazett
04-09-2013, 08:52
3 kuzynki w ciąży są - porody styczeń, marzec, kwiecień...
i coś mojemu B się dzieje bo zagaduje :bash:

Nooo... :D

Venus_m
04-09-2013, 08:53
Hej :)

helloł Magda :D :D

Mirelko ja mam eames zielony, ale nie wiem czy to któryś z kolorów który wymieniłaś :rolleyes:

reni1980
04-09-2013, 08:53
3 kuzynki w ciąży są - porody styczeń, marzec, kwiecień...
i coś mojemu B się dzieje bo zagaduje :bash:

:rotfl::rotfl::rotfl::rotfl::rotfl:

w sensie dzidziusia???????

Magda_lena85
04-09-2013, 09:00
Nooo... :D


:rotfl::rotfl::rotfl::rotfl::rotfl:

w sensie dzidziusia???????

no proszę jakie koleżanki !

widzicie jakie konkrety :lol2::lol2::lol2:

ofc wybijam mu to z głowy - ja mogę zajść tylko lipiec-sierpień ;)

Magda_lena85
04-09-2013, 09:01
:* ale mnie korciło tu wchodzić z komorki hehe

t.ę.s.k;n.i.ł.a.m :P

reni1980
04-09-2013, 09:01
a Ty chciałabyś drugie?

Venus_m
04-09-2013, 09:01
ja też, ale tylko troszkię :*

reni1980
04-09-2013, 09:02
:* ale mnie korciło tu wchodzić z komorki hehe

t.ę.s.k;n.i.ł.a.m :P

:hug::hug::hug::hug::hug:

Magda_lena85
04-09-2013, 09:06
a Ty chciałabyś drugie?

chciałabym - tyle, że cała "ciążą" mnie nie kręci.
No i nie wyobrażam sobie w zaawansowanej chodzić w lipcu/sierpniu - więc lepiej zajść czerwiec/lipiec - a poród marzec/kwiecień.
No i ..wiesz w pracy zawsze jest coś na "nie" :bash:

reni1980
04-09-2013, 09:07
Magda od fotek sie dziś nie wykręcisz, poprosimy jedno całej rodzinki

Venus_m
04-09-2013, 09:11
:yes: :yes:

Magda_lena85
04-09-2013, 09:14
oszalały - wróciłam po 23 od 7 w robocie...

torby leżą w samochodzie dalej ja dziś na sportowo bo nie było co ubrać :)

reni1980
04-09-2013, 09:16
oki to jutro:mad::mad::mad::mad:

efi26
04-09-2013, 09:59
Witam się,
dziewczyny kupiłam dziś w końcu torebkę :)
Myślałam 2 tyg :)
Niezdecydowanie to moje drugie imię.

reni1980
04-09-2013, 10:05
najważniejsze , ze kupiona, jaka?

reni1980
04-09-2013, 10:07
jezusie jaka ta pogoda powalona teraz będzie, rano 7 stopni a teraz już 17

diana_teresa
04-09-2013, 10:09
Witajcie

Venusko dziś zamawiam doniczki, zamówię jedną H53, drugą H43 - tylko nad kolorem dumam od rana :yes:

[QUOTE=diana_teresa;6109867]
Ilona mój m nigdy nie wstał do małej i nigdy jej nie przewinął nawet
QUOTE]

przepraszam, że podpytam, ale dlatego, że nie chciał czy Ty byłaś taka zaradna, że nie potrzebowałaś pomocy?

najpierw się bał że popsuje a potem się wymigiwał, fakt też że pracował całymi dniami więc go nie było, no a noce odsypiał, decydując się na dziecko omówiliśmy to więc wiedziałam na co się pisze

ivy17
04-09-2013, 10:10
no proszę jakie koleżanki !

widzicie jakie konkrety :lol2::lol2::lol2:

ofc wybijam mu to z głowy - ja mogę zajść tylko lipiec-sierpień ;)
to jeszcze może początek września jest ok :-)

diana_teresa
04-09-2013, 10:12
efi pokaż torebkę

reni1980
04-09-2013, 10:12
laseczki w niedzielę robię obiad z okazji 10 rocznicy ślubu

i


obiad
żurek lub zupa serowa z grzankami (mąż bardzo chce)
dorsz grilowany, ziemniaki zapiekane, sałatka grecka (oczywiscie wszystko slicznie podane na nowych talerzach V&B)

kawka i tort, myślicie ze mam mieć jeszcze zimna płytę, zapraszałam na obiad;)

julcia1979
04-09-2013, 10:15
Wyobrażam sobie jak było Ci ciężko, chyba, że dziecko było idealne i przesypiało cale noce prawie od razu.
Ja po 3,5 roku niespania (ok rok ciąża, potem do ok 2,5 lat Synka) dopiero moglam pozwolic sobie na sen kilku godzinny 5-6h, chociaż to nie było łatwe, bo po takim czasie człowiek nie wie co to przespać całą noc i się budzi co 2h. Teraz śpię z Synkiem i jak jest dobrze obudze się 2-3 razy a jak dziecko chore czuwam. ŻYCIE :D A rano 5,30 pobudka:mad:
Bez pomocy mamy, męża strzeliłabym sobie w łeb :cool: :D

Magda_lena85
04-09-2013, 10:20
Reni kogo zapraszasz? i od której do której?

Ivy - eee nie no ...ja już wytłumaczyłam mężowi, że się nie da :D

efi26
04-09-2013, 10:20
najważniejsze , ze kupiona, jaka?

http://allegro.pl/show_item.php?item=3489739492

kolor : carmel
Może jutro już będzie cieszyc moje oko ;)

Venus_m
04-09-2013, 10:21
Reni w wersji na bogato zupa serowa ma grzanki + malutkie kuleczki z mięsa mielonego ;) ale naprawdę takie tyci, 2cm na 2 cm :yes: super smakuje :rolleyes:

Zimna płyta to tort moim zdaniem, wystarczy :yes:

reni1980
04-09-2013, 10:26
Reni kogo zapraszasz? i od której do której?

Ivy - eee nie no ...ja już wytłumaczyłam mężowi, że się nie da :D

najblizsza rodzina, rodzice, teściowie, siostra męża i moja, wujki, razem 10 osób i my czyli 12 dorosłych, dzieci nie liczę bo i tak nie mam więcej talerzy:lol2::lol2::lol2::lol2::lol2::lol2::lol2:

zapraszałam na obiad czyli 14 ale wiadomo o 16 nie powiem spadać do domu:no::no::no::no: i tak myślę, ale po obiedzie i torcie to raczej nikt nie będzie głodny a kolacja około 19 , więc juz chyba pójdą bo w poniedziałek do roboty, gdyby była sobota to chyba co innego

Magda_lena85
04-09-2013, 10:26
u nas zimna płyta to jakieś "przystawki" małe kanapczeki itp

zależy na którą i do której bo jak od 15 obiad to do 22 Ci nie posiedzą przy torcie :P

Magda_lena85
04-09-2013, 10:27
a to kolację potraktuj jako zimną płytę i finito :)

efi26
04-09-2013, 10:29
laseczki w niedzielę robię obiad z okazji 10 rocznicy ślubu

i


obiad
żurek lub zupa serowa z grzankami (mąż bardzo chce)
dorsz grilowany, ziemniaki zapiekane, sałatka grecka (oczywiscie wszystko slicznie podane na nowych talerzach V&B)

kawka i tort, myślicie ze mam mieć jeszcze zimna płytę, zapraszałam na obiad;)

Reni gratuluję rocznicy.
Menu wygląda imponująco, dużo gości się spodziewasz? lista prezentów rozdana? :)

reni1980
04-09-2013, 10:30
lista prezentów rozdana?

u jak to zabrzmiało, nieskromnie powiedziałam , ze chcę kasę:lol2::lol2::lol2:

diana_teresa
04-09-2013, 10:30
Wyobrażam sobie jak było Ci ciężko, chyba, że dziecko było idealne i przesypiało cale noce prawie od razu.
Ja po 3,5 roku niespania (ok rok ciąża, potem do ok 2,5 lat Synka) dopiero moglam pozwolic sobie na sen kilku godzinny 5-6h, chociaż to nie było łatwe, bo po takim czasie człowiek nie wie co to przespać całą noc i się budzi co 2h. Teraz śpię z Synkiem i jak jest dobrze obudze się 2-3 razy a jak dziecko chore czuwam. ŻYCIE :D A rano 5,30 pobudka:mad:
Bez pomocy mamy, męża strzeliłabym sobie w łeb :cool: :D

Dziecię dosyć szybko zaczęło przesypiac noce mniej więcej mając pół roku, co prawda młoda codzinnie wstaje o 5 rano, no teraz też czasem się w nocy budzi na siku bo już ma 2 lata. A ja nikogo z rodziny tu na miejscu nie mam więc sama musze sobie dawać radę.

diana_teresa
04-09-2013, 10:31
reni moim zdaniem wystarczy

efi26
04-09-2013, 10:33
u jak to zabrzmiało, nieskromnie powiedziałam , ze chcę kasę:lol2::lol2::lol2:

I dobrze, potem nakupuja takich "durnostrojków" i nie wiadomo co z tym robić.

reni1980
04-09-2013, 10:36
I dobrze, potem nakupuja takich "durnostrojków" i nie wiadomo co z tym robić.

dokładnie, choć w mojej rodzinie zawsze się pytamy co kto chce, konkretnie a jak ktoś chce kasę to dla mnie lepiej, bo nie trzeba biegać

durnostojki to masakra, zwłaszcza dla mnie, oj ciężko aby trafić

Peonia
04-09-2013, 10:37
O super trafiłam, na temat rocznicowy, teściowie mają 10 września 35 rocznicę ślubu i nie mam pojęcia co im kupić? Macie jakieś pomysły?
reni, myślę, że obiad i tort wystarczy jeśli zapraszałaś na obiad:)

london23
04-09-2013, 10:40
Jestem...

Reni najlepszego :hug:

Mam krzesła....kto chce zobaczyć....:)

reni1980
04-09-2013, 10:40
Peonia chyba najlepiej zapytać, no chyba , że rodzice sami nie wiedzą

reni1980
04-09-2013, 10:41
Jestem...

Reni najlepszego :hug:

Mam krzesła....kto chce zobaczyć....:)

dzieki

ja chcę zobaczyc

efi26
04-09-2013, 10:41
I tak powinno być, w sumie to myślę ze ta zasada z prezentami "rzeczowymi" to się przyjęła z czasów gdzie nic nie można było kupić i każda pierdółka do domu była na wagę złota. Teraz każdy może kupić co chce.
Żałuję ze na naszym weselu goście nie kierowali się tą zasadą :(
Dostaliśmy tyle niepotrzebnych rzeczy że aż zła byłam - tyle kasy poszło w błoto.

reni1980
04-09-2013, 10:43
no niestety, ja dostałam tylko kasę bo tak chcieliśmy, nigdy tez nie kupiłam nikomu prezentu , zawsze kasa, załuję tylko ze zamiast kwiatów nie poprosiłam o wino, tyle kwiatów na raz to żadna przyjemność

reni1980
04-09-2013, 10:46
modle się aby w lidlu były świeże lilie na stół, ostatnio kupiłam pięknie pachniały

Peonia
04-09-2013, 10:47
No właśnie pytaliśmy to powiedzieli, że nie mają jakiegoś konkretnego życzenia. A kasy im akurat nie potrzeba...
My z mężem poprosiliśmy o wino zamiast kwiatów i o pieniądze zamiast prezentów. I dostaliśmy tylko 1 bukiet i 1 prezent;)

reni1980
04-09-2013, 10:50
A kasy im akurat nie potrzeba...

:jawdrop::jawdrop::jawdrop::jawdrop:

myślałm , że nie takich ludzi

w takim razie kupiłabym coś takiego na co każdemu kasy szkoda, nic potrzebnego, np jakaś biżuteria?

reni1980
04-09-2013, 10:51
london, tylko 4 ?

dla mnie ok, bardzo ładnie

ależ tę tapetę od czapy przykleiłaś:lol2::lol2::lol2:

diana_teresa
04-09-2013, 10:53
piękne krzesła

asiazett
04-09-2013, 11:00
I dobrze, potem nakupuja takich "durnostrojków" i nie wiadomo co z tym robić.

Przekazać innym przy kolejnej okazji... :rotfl: :lol2:

asiazett
04-09-2013, 11:01
Londorn, krzesła git! Kolor ładny - neutralny :yes: A nie pozapadane siedziska?

london23
04-09-2013, 11:03
london, tylko 4 ?

dla mnie ok, bardzo ładnie

ależ tę tapetę od czapy przykleiłaś:lol2::lol2::lol2:

Senkju :rolleyes: 4 bo więcej nie wejdzie

co z tapetą :eek: i tak chyba ją zerwę:P

london23
04-09-2013, 11:04
Londorn, krzesła git! Kolor ładny - neutralny :yes: A nie pozapadane siedziska?

Dziękowac :) nie nie sa siedziałam jest oki ale nie mam takiego oka jak Ty :rolleyes:

london23
04-09-2013, 11:07
piękne krzesła

Dzięki Diana :)

Venus_m
04-09-2013, 11:15
Londonka dla mnie za bogato, ale ogólnie ok :) Tapeta sama wiesz :rolleyes:

My na ślub nie dostaliśmy ani jednego prezentu :wiggle: tylko kasa o którą prosiliśmy :yes: zamiast kwiatów mieliśmy wino i świeczki, wina prawie już nie ma a świeczki mi się odwidziały :lol2:

julcia1979
04-09-2013, 11:23
Venusiu, niedawno wrzucałaś zdjęcia swojego nowego kwiata w doniczce, plisss wrzuć jeszcze raz te zdjęcie lub podaj stronkę, na której on był :rolleyes: Dziękuję

Magda_lena85
04-09-2013, 11:24
powiedzcie mi bo coś ciemna jestem wyjątkowo dziś :P

rolety plisy da radę montować bezinwazyjnie? nie chcę ani do okna ani do ściany na stałę nic kręcić

reni1980
04-09-2013, 11:36
powiedzcie mi bo coś ciemna jestem wyjątkowo dziś :P

rolety plisy da radę montować bezinwazyjnie? nie chcę ani do okna ani do ściany na stałę nic kręcić

tak, są klejone do ramy

efi26
04-09-2013, 12:04
Duś a Ty chcesz uporządkować papiery domowe?
ja mam jeden segregator, podzieliłam go zakładkami typu: gaz, prąd, woda itp.
wpinam rachuneczki i już, porządek na medal ;)
Raz w m-cu go biorę i robię przelewy, ot taka moja technika odnośnie opłat miesięcznych ;)

W drugim segregatorku mam wszystkie gwarancje w koszulkach, razem z paragonami czy innym dowodem zakupu.

Magda_lena85
04-09-2013, 12:09
Venusa - jak masz montowane plisy?

qrka i tak myślę dalej - jakbym wzięła białe to ramki brać białe pod kolor tkaniny chyba no nie? bo dziwne do białych ramki górna i dolna dębowa...

Venus_m
04-09-2013, 12:40
Magda ja coś tam miałam wiercone :rolleyes: ale musiałabym sprawdzić w domu, na pewno nie mam w świetle okna tylko tak jakby na zewnątrz (od strony łazienki ofc), było to podyktowane montażem na łuku którego nie zamontowaliśmy :lol2:

Ja mam brązowy mechanizm do okien meranti, wygląda ok :)

reni1980
04-09-2013, 12:42
venus Ty masz drewniane okna?

Magda_lena85
04-09-2013, 12:50
dzięki

a myślicie, że do jasnej - białej/szarej nie lepiej biały mechanizm?

Venus_m
04-09-2013, 12:52
Magda a pokaż miejsce gdzie to miałoby wisieć?

Reni, nie ja mam plastik ;)

Magda_lena85
04-09-2013, 12:54
w wc haha:)

chociaż widziałam dużo osób w DE ma to "wszędzi" więc jak te do wc będą ok to zwykłe białe kupię do kuchni

london23
04-09-2013, 12:58
Ven :hug: wiesz że ja lubię na bogato :lol2: a tapeta znika na 100% nie mam turkusowych krzeseł więc niet :no:

Venus_m
04-09-2013, 13:28
Duś a może kup większy organizer na biurko? :rolleyes:

Venus_m
04-09-2013, 13:36
a jakieś organizery szufladowe firmy np blum, hettich? które np można dostosowywać zależenie od rozmiaru? :cool:

mk11
04-09-2013, 14:34
Kilka koszyczków lub kartoników też się sprawdzi.

asiazett
04-09-2013, 15:01
Magda, nie wiem czy dobrze zrozumiałam, ale dla mnie to mechanizm powinien być w kolorze ram okiennych, a kolor roletki to już osobna kwestia...

Ilona Agata
04-09-2013, 16:10
:b

Venus_m
04-09-2013, 17:00
Ilonko kurcze porozmawiaj z mężem :yes: niektóre wasze anegdoty są śmieszne, ale pamiętaj że dziecko nie może stać między wami ono jest razem z wami :yes:

Jak mąż mówi, że chętnie zostałby w domu i posiedział z Robertem to powinnaś wykupić sobie w jakiś weekend SPA i byczyć się cały dzień najlepiej z noclegiem, na jego głowie zostawić obiad, pieluchy i przede wszystkim drzemki :yes: Panowie często nie doceniają od czego uciekają będąc w pracy, a matka jak to matka kocha dziecko nad życie i zawsze powie że było dobrze, synek dobrze spał itp :)

Ilona Agata
04-09-2013, 17:17
Venus, wszystko odbywało się w formie żartu ;).

Venus_m
04-09-2013, 17:21
Ilonko w większości brzmi właśnie śmiesznie :lol2: ale nie chciałabym aby się wam kiedyś nawarstwiło i była awantura ;) Naprawdę niech mąż zostanie na 1,5 dnia sam z Robertem i męczy się z usypianiem.

Patrząc na moją koleżankę to jest tak, mąż pracuje 5 dni w tygodniu i w weekend chce odpocząć, a ona kiedy? wcale, bo ona siedzi w domu z dzieckiem...jakby to jeszcze taki super wypoczynek był, o wolnym weekendzie nie ma mowy, trzeba przewinąć, znieść marudzenie itp :yes:

Ilona Agata
04-09-2013, 17:41
No tak to jest, jak masz dziecko, to nie masz wolnego :(.

Byliśmy w sierpniu na weselu i znajomi dziwili się, że wychodzimy po północy, powiedziałam im, że trzeba wstać do dziecka, bo budzi się o 5 :rolleyes:. Oni na to, że później odeśpię :wtf:. Ciekawe kiedy, jak dziecko codziennie wstaje o 5? No to zapytali, czy nie mogę komuś podrzucić? A ja właśnie nie mogę, co innego rozstać się na godzinę, a co innego na pół dnia, noc, itp. Bardzo przeżyłam to wyjście na wesele, nie chciałam, wykrętów miałam setki, w końcu ustaliłam z mężem, że bierzemy młodego ze sobą, a na samo spanko oddajemy dziadkom. Dzwoniłam do nich chyba z 3x i jak tylko wpadłam do domu po północy, to zawisłam nad łóżeczkiem.

Kiedyś się to pewnie zmieni, ale na razie - no ciężko jest.

Venus_m
04-09-2013, 17:44
Ilonko rozumiem :yes:

Ja jak pierwszy raz Fionkę samą miałam zostawić na prawie cały dzień to mnie jelita rozbolały i prawie na rozmowę kwalifikacyjną się spóźniłam :lol2: no tak mi było mojej maleńkiej szkoda zostawić :rolleyes: teść miał obowiązek 2 razy do niej zajrzeć i sprawdzić czy się jej nie nudzi a ja dzwoniłam jak wariatka się upewnić czy oby na pewno wszystko ok :lol: jak wpadłam do domu to najważniejsze było sprawdzić co u mojego futrzaka :yes:

Ilona Agata
04-09-2013, 17:49
Łe, to zobaczysz jak Cię na dziecko weźmie :rotfl:.
Jak mąż mówi: "Odpocznij, zabieram młodego na spacer", to ja zawsze pokręcę się po domu, maks 5-10 minut (czuję się wtedy jak w klatce), zakładam adidasy i gonię ich po całym osiedlu :lol2:.

Venus_m
04-09-2013, 17:50
:lol2: domyślam się :lol2:

ale też pociesza mnie myśl, że Młodego zostawiałam już bez stresu :yes:

diana_teresa
04-09-2013, 17:52
Tak matka to dziecka za nic nie zostawi bo serce boli, moje już podrośnięte właśnie ćwiczy z meżem na siłowni a ja w związku z posadzeniem 230 sosen mam wolne i wzięłam długaśną gorącą kąpiel.

Ilona Agata
04-09-2013, 18:05
Kurde, właśnie mi uświadomiłaś Diana, że ja kąpieli od urodzenia dziecka nie brałam, nie wspominając o długaśnej :rotfl:.
Dziecko właśnie drzemie, a ja mówię do męża: "Jaka cisza" i chodziło bardziej o: jak pusto, a nie jak fajnie :yes:.

duś
04-09-2013, 20:01
a jakieś organizery szufladowe firmy np blum, hettich? które np można dostosowywać zależenie od rozmiaru? :cool:
to opcja, którą biorę pod uwagę, o ile nie znajdę gotowca :)
(a tak serio - przeklinam tą szafkę okrutnie (trzeba było coś wjeżdżającego pod blat na kółkach a nie na stałe), bo przez to, że ikea ma swoje nietypowe wymiary, dostosowane do ikeowskich produktów, moje porządnickie ja ma ogromny problem z zapanowaniem nad tym rozgardiaszem. nie przemyślałam tego i zemściło się kombinowanie biura na szybko, żeby móc się przenieść)

Dzisiaj rano mąż szedł do pracy, sprawdzałam akurat pieluchę małego i mówię do synka (głośno, żeby mąż słyszał w wiatrołapie): "No dobrze, przewinę cię, chociaż kupa była zrobiona na dyżurze taty!" :rotfl:.
No jak można niewyspanej małżonce przekazać dziecko z kupą w pieluszce? :lol2:
hahahah widzę siebie mówiącą za kilka lat te słowa :)))))

zizi1978
04-09-2013, 20:16
Dziewczyny zostawiam buziaki:)
Reni gratulacje z okazji rocznicy, u mnie 10 za rok:)
MagdaBartek w kwestii plisy... ja w kibelku pomimo ram okiennych w kolorze złot dąb i białej plisy, listwę zrobiłam białą... dlaczego? nigdy nie zaciągam okna na maxa, więc kolor listwy zlewa się z kolorem tkaniny. Znajomi do plis w jasnym kolorze dali listwy w kolorze okien (chyba wenge) i jak dla mnie, nie wygladało to najlepiej:no:

yokasta
04-09-2013, 21:21
Ilonka, ja na długą kąpiel znajduję czas wieczorem jak młody zaśnie ale w ciągu dnia mi ostatnio doby brakuje. Internet z doskoku przez telefon, nawet gluten przygotować w ciągu dnia - szkoda słów. Dzisiaj zapomniałam dać syrop i witaminę D łaaaaaaaaaa.

Dzisiaj mąż wraca z pracy, daję mu młodego na ręce na codzienny rytuał przytulania i po chwili zatęskniłam, że młody nie na moich rękach jest :rotfl: :). Na spacer jeszcze młodego z nikim nie puściłam :oops:.

Właśnie mąż ogląda jakieś mieszkania za granicą a jak się zorientował, że tu ma pracę którą lubi powiedział, że będzie dojeżdżał samolotem :rotfl:.

diana_teresa
05-09-2013, 05:59
Ilona długa kąpiel raz w tygodniu to dla mnie konieczność, ja się wtedy resetuje i nabieram sił i mąż wie że jeśli godzina nie minie to nie ma prawa mnie wyciągać z łazienki i tak było od urodzenia małej mimo że nigdy jej nie przewijał to przez tą godzinę jakby co bujał ją czu cuś by mama mogła odpocząć. Ja zapalam sobie świece biorę książkę albo jakiś magazyn wnętrzarski i zwyczajnie odpoczywam i ta godzina w tygodniu to dla mnie świętość.

Venus_m
05-09-2013, 07:48
Helloł :bye:

london23
05-09-2013, 07:49
Heloł :bye:

U mnie buro.....:( nic się nie chce....a tyle roboty....;)

duś
05-09-2013, 07:50
haj!
u mnie z kolei w końcu słońce. jest szansa na ładny dzień

london23
05-09-2013, 07:52
Duś zazdraszczam i słonca i klimatu ;) kocham morze :rolleyes: rozmarzyłam się ..........

Ilona Agata
05-09-2013, 07:55
U nas też słońce.

Aniu (yokasto), ja na spacer daję, raz dziadkom, raz mężowi, nie dłużej niż godzina, zazwyczaj jest tak, że idę pobiegać i spotykamy się w trasie :). Mam wtedy ogromną motywację, żeby biec szybciej :yes:. Nawet jak chcę przystanąć zmęczona, to mówię sobie: nie, zaraz odpocznę, teraz muszę do dziecka :rotfl:.

Robert spał dzisiaj do 7:40 :). To pewnie po wczorajszym maratonie spacerkowym :).

narendil
05-09-2013, 07:55
Ha, i u mnie słonecznie!

asiazett
05-09-2013, 07:59
Cześć Laski, pożyczcie trochę http://emotikona.pl/emotikony/pic/radosne-sloneczko.gif (http://emotikona.pl/emotikony/)

diana_teresa
05-09-2013, 08:01
U mnie też słoneczko aż miło :)

Venus_m
05-09-2013, 08:11
a u nas średnio ale ja tam zaklinam pogodę, bluzka na krótki rękaw buty na bose nogi :lol2:

reni1980
05-09-2013, 08:58
helloł a u mnie słońce właśnie się przebija:D

dzięki zizi

Venus_m
05-09-2013, 10:21
a ja mam taki sajgon w pracy że już nie mogę :bash: :cry:

ivy17
05-09-2013, 10:36
a ja mam taki sajgon w pracy że już nie mogę :bash: :cry:

co sie dzieje ?? u mnie nic niestety wiec sajgon był by fajny...:cool:

Venus_m
05-09-2013, 10:37
nie chciałabyś tego co ja mam :cry: myślę o tym żeby uciec do meksyku i tam zacząć życie na nowo, potrzebuję urlopu!!!!!!!!!!!!!!!!!

reni1980
05-09-2013, 10:40
oj do meksyku nie, pamiętacie film o 3 laskach które tam pojechały na urlop i podrzucono im narkotyki, zamknięto w więzieniu i gwalcono, w końcu zabiły tych strażników i uciekły, jezusie, nie meksyk

reni1980
05-09-2013, 10:41
u mnie tez nudy a w domku mogłabym się poopalać, tak ciepło

ivy17
05-09-2013, 11:01
nie chciałabyś tego co ja mam :cry: myślę o tym żeby uciec do meksyku i tam zacząć życie na nowo, potrzebuję urlopu!!!!!!!!!!!!!!!!!


no dobra sajgonu nie chce, ale po urlopie nawet coś mi sie chce a tu nie bardzo jest co robić :rolleyes:
A urlopik juz niedługo, dasz radę ;)

Ola.U
05-09-2013, 11:43
Reni,wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy :hug::hug:

Venus​ :bye:

Venus_m
05-09-2013, 14:40
hej Ola hej :bye:

kark mnie boli :mad:

diana_teresa
05-09-2013, 14:41
To trzeba męża do masowania zagonić :yes:

Venus_m
05-09-2013, 15:05
mój mężu jest przemęczony, ja tylko zmęczona :lol2:

agawi74
05-09-2013, 15:05
Hej pracusiu:bye:
chciałam zobaczyć nową konsolkę, ale za cholerę część zdjęć z pierwszej strony się nie wyświetla:confused::confused:
Czemu?:cry:

A gdzie wybieracie się na urlopik?:rolleyes::popcorn:

mariomili
05-09-2013, 15:21
Drzwi juz som czy jeszcze nie?

czesc gaduly:bye:

Magdzinska
05-09-2013, 17:24
No właśnie gdzie Te drzwi:P Wchodzę codziennie i nic;):P:P

Venus_m
05-09-2013, 17:35
Jeszcze trzeba czytać a nie tylko obrazki oglądać :lol2: to by paniusie wiedziały kiedy drzwi :lol:

duś
05-09-2013, 17:41
słuchajcie, ale numer! muszę z prywatą, no nie wytrzymam :)

ostatnio byliśmy na shoppingu żywnościowym w piotrze i pawle i duśka-sroka wyczaiła przekolorowe podkładki na dziecięce biurka za jakieś niecałe 8 zł (Venus zajebiście by wyglądała taka z kolorowymi łapkami w twoim kąciku dla dzieciaków-gości, a w ogóle wszystkim rodzicom dzieciaków, które właśnie do szkoły - polecam, bo są naprawdę ładne). zaśliniłam się na nie okrutnie, no ale prawie 30-letniej babie, mecenasce, niemal doktorce i w ogóle ą-ę. przecież nie przystoi mieć kolorowych kredek na biurku nieprawdaż?
wracam dziś od dentysty nieco wymęczona, wkurzona że wszystkie nasze deadline'y na pn co dość skutecznie pokrzyżowało plany na romantyczny weekend i co widzę - mój najukochańszy, najprzystojniejszy, najfajniejszy, najlepszy i najsilniejszy na świecie święty mikołaj posprzątał mi pięknie na biurku, odkurzył, wyprontował, poskładał tematycznie moje poważne książki, oblepił wszystko po mojemu post-itami, a nawet wstawił kolorowe kwiatki. a na pierwszym planie co widzę - nowa kolorowa podkładeczka :D czaaaad, zrobiło mi się od razu mega kolorowo :D

Venus_m
05-09-2013, 17:55
lepiej pokaż :popcorn:

ale podkładka na stałe? :no: :p

Venus_m
05-09-2013, 18:08
nie wiem zarzuć tutaj plikerson z komputra :popcorn:

Venus_m
05-09-2013, 18:09
idę jutro z de menrzu i znajomymi do knajpy z indyjsko-nepalską kuchnią, zamierzam zjeść coś okrutnie dobrego ;)

ivy17
05-09-2013, 18:12
idę jutro z de menrzu i znajomymi do knajpy z indyjsko-nepalską kuchnią, zamierzam zjeść coś okrutnie dobrego ;)

oooo czekam na relację:rolleyes::rolleyes:

Venus_m
05-09-2013, 18:15
relacja będzie dobra, bo knajpa z polecenia ;) poleciłam znajomej była i powiedziała mi tylko "o PANI jakie jedzenie!! " :yes: także ja też idę zjeść jagnię ;)

ivy17
05-09-2013, 18:19
relacja będzie dobra, bo knajpa z polecenia ;) poleciłam znajomej była i powiedziała mi tylko "o PANI jakie jedzenie!! " :yes: także ja też idę zjeść jagnię ;)

to tym bardziej czekam co warto zjeść :-)

mariomili
05-09-2013, 20:39
Jakby paniusie tyle nie klepaly to moze dokopalabym sie do odpowiedzi ;)
To kiedy ??

Nesska
05-09-2013, 20:48
Duś wlazłąm ja na ten Twój album i łazienka mnie przeraziła http://emoty.blox.pl/resource/boisie.gif Nie wytrzymałabym w niej nawet minutki jakby takie coś się na mnie gapiło http://emoty.blox.pl/resource/burnout02.gif Straaasznie się boję i brzydzę węży..... A podkładka moim zdaniem taka se nie urzekła mnie :p

Ilona Agata
05-09-2013, 21:18
Venus, donoszę tylko, że u kasi_labo ("Jak architekci budowali dom") pojawiły się mugaty w nowoczesnej kuchni :yes:.

Nesska
05-09-2013, 21:24
Ilonka a ci ty taki donosiciel hę??? :D Jessuu nic mi się nie chce a trzeba by się wykąpać....

diana_teresa
06-09-2013, 06:25
Dzień dobry wiecie że u mnie rano były 3 stopnie :o

julcia1979
06-09-2013, 07:45
Witajcie

Venusko daj namiary na knajpkę, bardzo lubię takie klimaty i chętnie się wybiorę :yes:Dziękuję
Jeszcze jedno pytanko, ponieważ zmieniłam lokalizację pracy w stolicy, szukam poleconego fryzjera, Venusko, dziewczyny dajcie jakis namiar. Ja byłam klientką Akademii Perfect Hair i moge polecić właścicielkę Marylę. Jednak w tym momencie 150 zł za ścięcie musze sobie odpuścić i szukam kogoś innego. Dziś idę do salonu REVLON w CH Reduta, no zobaczymy z jaka mina wyjdę. Miałam do wyboru dwóch fryzjerów (mężczyzną i kobietę) wypróbuję w najbliższym ich oboje.

Ja z zapytaniem: dziewczyny w czym trzymacie biżuterię, kosmetyki? Poleććie jakieś "puzderko". Dziękuję :yes:

Magda_lena85
06-09-2013, 07:50
Hejka

My dziś do 11 pracujemy a później impreza firmowa :)

(idę nadrobić co żeście naklepały)

diana_teresa
06-09-2013, 07:52
Julcia ja biżuterię trzymam w szkatułce takiej specjalnej, która ma rózne przegródki a na pierścionki wałeczki, bardzo wygodny sposób, a co większą w pudle wielkim bo biżuterii mam bardzo dużo w każdym rozmiarze i kolorze. Kosmetyki trzymam w kosmetyczce takiej wiekszej te kolorowe, oststnio uszyłam sobie taką z przegródkami dzieki czemu nic nie musze szukać wszystko ma swoją przegródkę i jest bardzo wygodne, a większe kosmetyki w szafce w łazience.

~~slonko~~
06-09-2013, 07:58
witam :)

Venusko mam do Ciebie pytanie i prosbe o rade :) zbieram informacje o kotkach (rozmawialam juz z chodowca), marzy nam sie brytyjczyk, nie wiemy jakie kocieta sie urodza, ale jesli beda obojga plci to mamy wybor :) no i stad pytanie - jakie kociaki sa lepsze szczegolnie dla dzieci: kotki czy kocury ?
podzielilabys sie jakimis dobrymi radami, ktorych nie znajde w necie ??
jak powinnismy sie przygotowac (mamy troche czasu) ??
z gory dziekuje :)

Duska nie masz za dobrze ze swoim swietym mikolajem ?? ;) a podkladki chetnie obejrze, choc nie wiem, kiedy dotre do PiP

asiazett
06-09-2013, 08:13
Heja :bye:

Wczoraj nie przyszedł mi ani jeden maila z subskrypcją z Mirabelkowego domu... :wtf: Na szczęście skromnie wczoraj pogadałyście, więc nie mam zaległości :P

mirkamis
06-09-2013, 08:20
Hej!!
Julcia kosmetyki przechowuję w kuferku http://allegro.pl/kuferek-na-lampe-kosmetyki-extra-prezent-kolory-i3517989831.html ,zawsze mam porządek i wszystko ładnie widać.Biżuterii nie noszę więc nie pomogę :).
A ja jestem dziś dumna moja córka poszła bez buntu do przedszkola :):wave:

Venus_m
06-09-2013, 08:28
Helloł :hug:

Julcia idziemy dziś do Chmielarni w podziemiach domu wędkarza :yes: knajpa nieduża ale kuchnia podobno urywa co nie co :D zobaczymy ;)
Biżuterię aktualnie mam porozrzucaną w firmowych pudełkach Kruk, Apart, jak chcę coś założyć to zakładam to jakie pudełko znajdę, bo nie mam pojęcia gdzie ja to mam. W domu mam czysto, ale w mojej toaletce to taki burdel :sick: Fryzjera to ja nie mogę polecić w Wawie, bo poleciłam kiedyś salon Kristof (ja byłam zadowolona) a koleżanka przed ślubem płakała i myła włosy :o zresztą ja to tylko końcówki na prosto podcinam :rolleyes:

Słonko za chwilę napiszę o kiciolkach.

julcia1979
06-09-2013, 08:31
Dziękuję, a możesz wrzucić cały link bo nie przekierowuje mnie, mam blokadę, lub podaj proszę sprzedającego. Dziękuję.

reni1980
06-09-2013, 08:34
helloł laski

Venus_m
06-09-2013, 08:51
Słonko brytyjczyk to super wybór, nie żebym miała jakieś wielkie porównanie, bo nasze kiciolki to moje pierwsze własne zwierze w domu, w charakterze tej rasy jestem tak zakochana że musiałam Fionce dołożyć towarzystwo :yes:

Brytyjczyk to przede wszystkim kot towarzyszący, co to znaczy? nie musi ciągle być na kolanach ale jeżeli pójdzie na drzemala to w miejscu gdzie będzie miał upatrzonego domownika na oku, u nas mnie :lol2:

Samica będzie się bardziej pieścić w mężczyzną, a samiec z kobietą :yes:

U kotek trzeba przeżyć sterylizację, dla mnie rana koszmarna (rana w sumie 1,5 cm), do tej pory mi niedobrze jak widzę u męża w telefonie pamiątkowe zdjęcia tej mojej bieduleńki która wcale tego nie przeżywała tak jak ja :lol2:

U kocura sterylizowanego problemem są kamienie nerkowe, u nas przecież Prinsio po miesiącu bycia z nami wylądował na wyciskaniu pęcherza i cewnikowaniu :( także do końca życia jest na diecie urinary, która powoduje rozrzedzanie moczu.

Wydaje mi się, że kotki są bardziej niezależne, zresztą każdy hodowca tak mówi, kotka nie zawsze da się pogłaskać, może akurat mieć foszka na cały świat :lol: Prinsio wystarczy że wystawię palec i ten bambarył już leży do góry brzuchem i domaga się pieszczot ;)

Co musicie mieć?
1) kuweta - najlepiej od razu duża
2) pojemnik na kocie odchody np litter locker + wkłady
3) żwirek - tutaj polecam Golden Grey Master, jednak kot po skorzystaniu ze żwirku takiego typu czyli drobnego piasek za Chiny nie przejdzie na taki drewniany z dużych granulek. Minus to to, że w pralni zawsze po przyjściu z pracy zamiatam podłogę. Szczególnie polecam ten żwirek ze względy na śliczny pudrowy zapach, kotek po skorzystaniu pachnie jak dzidziuś :lol: no i super się zbryla :yes: np Gwiaździsty Pył odpowiednik Polski jest fatalny, siuśki po jakimś czasie wyparowują i zostaje żółty piasek :sick: jak uda się na świeżo złowić to rozwala się na łopatce, dla mnie masakra :sick:
4) miseczki do wody i pokarmu, super dla kotów z krótką kufą czyli właśnie brytoli, persów są miseczki http://www.twojezoo.pl/savic-whisker2-miska-pies-krtk-granat-p-3431.html niekoniecznie do kupienia tutaj
5) do zakupów polecam sklep Zooplus.pl , wychodzi najtaniej a to ogromny sklep :yes:
6) Karma sucha no cóż powinna mieć jak najwięcej mięsa jak najmniej zbóż. Kupiłam taką na próbę kosztowała 200 zł, Fiona nie chciała jeść więc wróciliśmy do standardowej. My kupujemy albo Sanabelle albo Royal Canin :yes: nie nabierzcie się na kupno karmy u weta, wychodzi dużo drożej np u weta karma dla Prinsia (specjalistyczna więc droższa) 1,5 kg 80 zł a na zooplus 119 zł 3,5 kg ;)
6) karma mokra, polecam małe puszki lub saszetki szczególnie Cosmę (tradycyjną, pakiet glory, pakiet tajski) - Fionka wcina aż się uszy trzęsą, Prinsio ma swoje specjalistyczne (dla przykładu saszetka/puszka Fionki kosztuje np 3 zł, Prinsia 5 zł). U nas z racji tego, że kotki cały dzień są same dostają suche, mokre 1-2 w tygodniu w nagrodę jak przychodzi łikend, tylko że one małą puszkę jedzą przez 3 dni i muszę między nimi usiąść i pilnować Prinsia co by Fionie nie zjadł :rotfl:
7) Drapak - bardzo ważna rzecz :yes: chyba że wolisz meble pozadzierane. Ważne aby rura do drapania miała 70-100 cm i nie miała żadnych legowisk na tej wysokości, dalej już dowolnie :rolleyes:
8) Nie kupuj legowisk, koty lubią wysokości poza tym dosyć często zmieniają miejsce spania, np Fiona w dzień drzemie u nas w sypialni na pledzie, w nocy na dywaniku w łazience, czasem w sokolim gnieździe na drapaku itp.
9) higiena, czyli cążki do pazurów (najlepiej za pierwszym razem pojechać do weta żeby obciął i pokazał co jest ważne - nie można do mięsa uciąć), łapki przednie co tydzień u nas, tylne raz na pół roku (nie rosną szybko no i ścierają się przy bieganiu i hamowaniu :lol: )
10) koniecznie szczota do sierści, najlepiej dosyć szeroka (szybciej się zbiera) np firmy Trixie, ja zawsze po czesaniu i obcięciu pazurów (robię to sama na raz) daję w nagrodę w formie smakołyku pastę do rozpuszczania sierści w kiszkach :lol2: czyli przyjemne z pożytecznym :D
11) nie wolno zostawiać uchylonych okien kiedy nie ma kto pilnować kota, kot jest tak łowny że może wsadzić głowę w tę szparę i skręcić kark w szamotanie :(
12) miski i ogólnie wszystko co dla kota nigdy nie myj mydłem czy płynem do mycia naczyń :no: kot tego nie tknie, zawsze wyparzaj wrzątkiem
13) z zabawek dobrze mieć wędkę z piórkiem do tarmoszenia i jakieś myszki z kocimiętką do turlania się z nimi na podłodze
14) trzeba uważać na zabawki laserowe, kilka sekund i można oślepnąć dlatego ja bawiąc się z nimi laserem pilnuję aby był skierowany pionowo w dół i aby nie podeszły i w to nie patrzyły
15) brytyjczyki mają skłonności do połykania krokietów w całości (karma sucha) przez co nie czyszczą sobie zębów i zapalenie dziąseł to norma. Dobrze jest do suchej domieszać karmę typu Dental z większymi krokietami - te koty już gryzą ;)
16) kotek powinien mieć skończone 3 miesiące przy odłączaniu od matki i szczególnie polecam z rodowodem, nie ze względu na wystawy tylko na wykluczenie chorób genetycznych.
17) na początku jest kilka szczepień które trzeba zrobić, później standardowo odrobaczanie raz na pół roku, jeżeli zwierząt jest więcej jak jedno to wszystkie na raz w tym samym terminie.
18) uwielbiam umaszczenie naszego Prinsia ale ta sierść...jest tak delikatna i miękka, że wprost przykleja się do ubrań :lol2:
19) mogę polecić Prinsia hodowlę czyli Mazuria www.kotybrytyjskie.vanti.pl - rodzą się także pointy
20) ja nie lubię szylkretów czyli takich które mają wstawki rudo-kremowe brrr

Brzmi pewnie strasznie ta moja litania ale naprawdę nie ma z tym dużo roboty ;) dochodzi jeszcze czyszczenie uszu, ale to też raczej chwila :yes: Nad którą hodowlą się zastanawiacie i jakie umaszczenie podoba wam się najbardziej? :popcorn:

reni1980
06-09-2013, 08:53
:jawdrop::jawdrop::jawdrop::jawdrop::jawdrop::jawd rop::jawdrop:

ileś pisała tego posta?


co do mugatów u Lobo, dla mnie:no::no::no:

Venus_m
06-09-2013, 08:56
:P :P idę zobaczyć. Płytek na pewno nie będę kleić, będzie szkło tylko czekam na tą słuchawkę :mad:

Venus_m
06-09-2013, 09:01
Reni mnie póki co też się nie podoba ;)

mirkamis
06-09-2013, 09:03
Mnie ogólnie mugaty się nie podobają,ale to moje zdanie i mój gust :).

mirela99
06-09-2013, 09:03
Też zerknęłam, ale czekam na finał. Na razie nie widzę tych mugatow :(.

Venus_m
06-09-2013, 09:05
a ja mugaty lubię :yes: ale zazwyczaj widzę je tylko w klasycznych wnętrzach, ciężko połączyć je z nowoczesnością tak aby dobrze wyglądały - tak mi się wydaje ;)

reni1980
06-09-2013, 09:07
ciężko połączyć bo nie pasują:(

reni1980
06-09-2013, 09:08
może je uratuje ten parkiet w jodełkę ale wątpię

mirkamis
06-09-2013, 09:08
No własnie, miałam to pisać ,że może nie podobają mi się przez połączenie z nowoczesnością bo nikt nie zrobił jeszcze tego w taki sposób żeby mi się spodobały :)

diana_teresa
06-09-2013, 09:12
Venus to się nazywa wyczerpująca odpowiedź ta w sprawie kotów ja miałam białą persicę i nie polecam niestety musiała wyjechać na wakacje bo się nie dogadywała z córką :(