ania
18-02-2004, 15:03
Mój teściu wybudował sobie sam basen, a właściwie suchy dok, bo go nigdy nie skończył. Po prostu okazało się że całe oprzyrządowanie dodatkowe oraz eksploatacja jest kosmicznie droga. A składałyby się na nie:
- pompa do robienia prądu (żeby nie zawracać co dwie żabki)
- filtry i wkłady do filtrów
- zabezpieczenie przeciwwilgociowe podłóg, ścian sufitów (musi być na prawdę profesjonalne)
- koszt wymiany wody (podobno trzeba częściej niż się laikom wydaje)
- cała masa jakiś kosztownych niezbędnych drobiazgów
Producenci basenowych utensyliów wiedzą doskonale, że jeśli dał Bóg basen to da na basen...
- pompa do robienia prądu (żeby nie zawracać co dwie żabki)
- filtry i wkłady do filtrów
- zabezpieczenie przeciwwilgociowe podłóg, ścian sufitów (musi być na prawdę profesjonalne)
- koszt wymiany wody (podobno trzeba częściej niż się laikom wydaje)
- cała masa jakiś kosztownych niezbędnych drobiazgów
Producenci basenowych utensyliów wiedzą doskonale, że jeśli dał Bóg basen to da na basen...