PDA

Zobacz pełną wersję : Problem z inwestorem



wacki
18-07-2010, 12:37
Nie wiem czy to dobry dział, ale może znajdzie się ktoś kto mi pomoże. Jestem początkującym projektantem i wykonawcą ogrodów przydomowych. Mam do zaprojektowania teren przy domku jednorodzinnym. I wszystko jest ok, ale inwestor nie rozumie, że na początku za projekt płaci się zadatek. Jak go do tego przekonać, a nie chciałbym stracić klienta. Oczekuje on ode mnie, iż wykonam dla niego projekt z kosztorysem i jak mu się całość spodoba to podejmie decyzję. Nie dociera do niego, że ja włożę w projekt mnóstwo pracy i czasu. On chce już na drugiej wizycie otrzymać kosztorys, a ten ustalić można dopiero gdy ma się gotowe projekty koncepcyjne i techniczne. Proszę o wskazówki, to mój pierwszy poważny projekt. Dotychczas robiłem projekty po koleżeńsku wiec z pieniędzmi nie było problemu. Każda porada mile widziana.

Elfir
19-07-2010, 14:02
U mnie płaci się po wykonaniu całości projektu. Nie pobieram zadatków. Mam zlecenie, najczęściej - w formie e-maila od klienta i po robocie wystawiam rachunek. Niekiedy mam też pisemną umowę.
Ale! Nie przygotowuję projektu "z marszu" - najpierw przedstawiam klientowi propozycję zagospodarowania terenu jako koncepcję - bez wyszczególnionych, konkretnych roślin. Raczej zarys przebiegu trawnika, rabat, rozmieszczenie elementów architektury, krótkie opisanie roślinności (wysokie drzewa, roślinność osłaniająca, rabata różana). Kiedy z klientem ustalę konkretne rozwiązania, przystępuję do planowania obsadzeń.

A co do kosztorysu to nie wiem jak przekonać klienta, że kosztorys robi się po wykonaniu projektu. Wydaje mi się to tak oczywiste, że ciężko zrozumieć mi sposób myślenia Twojego inwestora.
Może podaj przykład domu - tam też kosztorys robi się po otrzymaniu całej dokumentacji technicznej.

Jeśli kompletnie nie dogadujesz się z inwestorem, czasem warto odpuścić - i tak go nie zadowolisz.

magnolia
19-07-2010, 15:45
Ja też nie biorę zadatku, choć moi znajomi z branzy raczej biorą.
Tez najpierw robię ogólną, wstepną koncepcję i dopiero na podstawie tej dogrywam szczegóły, spis nasadzeń , materiały itp. Dopiero wtedy mozna zrobić kosztorys, nie wczesniej. Jednak pytania o koszty towarzysza mi zwykle juz od pierwszego spotkania. Mówię jednak że nie moge nic powiedzieć tylko na podstawie oględzin terenu. Każdy przyjmuje moje argumenty. Nie spinaj się, tylko powiedz że na tym etapie nie da sie zrobic kosztorysu.

a***dy
19-07-2010, 19:43
Ja biorę zaliczkę po przedstawieniu koncepcji - zasadę mam taką że jak zostawiam klientowi jakieś efekty mojej pracy w postaci rysunku, to on daje mi część zapłaty (zwykle jest to 1/4 lub 1/5 całości ceny)
Od pobierania zaliczki odstępuję gdy klient jest polecony przez znajomych lub gdy "dobrze mu z oczu patrzy" - ale na tym tez się wielkorotnie przejechałem. Nie zapłacic potrafi i prawnik, który wydaje się że powinien postepować zgodnie z prawem i znana w świecie osoba...;)
Koszt przynajmiej przyblizone chce znać każdy od pierwszej chwili - więc mówię że ogród np: może kosztować od ...do w zależności
Wiele zależy od wyedukowania klienta - zdarzają się tacy niereformowalni i tez myslę podobnie jak Elfir - że jak nie dogadujecie się to czasem lepiej odpuścić

Elfir
19-07-2010, 19:56
ogród może kosztować tak od 20 tyś do - pułap niemal nieograniczony? :D
Na ostateczny koszt ogrodu wpływ mają nie tylko materiały wykończeniowe (beton czy kamień? bejcowana sosna czy ipe?), ale także wielkość roślin (dwulatki czy kilku-kilkunastolatki?)