PDA

Zobacz pełną wersję : Coć niskiego na front rabaty



agagaw
23-09-2010, 11:05
Jak w temacie, szukam czegoś niskiego (może się rozrastać lub płożyć) na przód rabaty. Rabata od strony wschodniej, od tyłu obsadzona rododendronami w dwóch rzędach, osłanianymi z tyłu przez sosny, z przodu rośnie już smagliczka skalna, goździk pierzasty i floks szydlasty. Rododendrony są w odcienich bieli i fioletu, gożdziki biale, floks purpurowy, smagliczka wiadomo żółta. Rabata wyniesiona, otoczona głazami, więc rośliny z przodu mogą się rozrastać na kamienie. Nie muszą być kwasolubne, bo rodki mają specjalnie przygotowane stanowiska, pozostałe roślny rosną w glebie miejscowej, gliniasto-piaszczystej, średnio przepuszczalnej. Ze względu na sosny rosnące z tyłu rabaty slońce jest tam (na przodzie) wiosną i latem do ok.15, 16.00, jesienią i zimą gdzieś do 12.00. Potem to już typowy cień jaki dają drzewa.
Wracając do tematu, wolne miejsce zostało na rabacie między floksem a smagliczką, ok. 1m2, zastanawiam się czy dla odmiany posadzić tam jakiś iglak karłowaty lub maly płożący (jako trwały akcent kolorystyczny) czy konsekwentnie kwitnące byliny. Myślałam o zawciągu nadmorskim albo rogownicy kutnerowatej, ale one kwitną w tym samym czasie co pozostałe, więc wolałabym coś niskiego (co nie zasłoniłoby rodków) kwitnącego nie w maju czy na początku czerwca a w miesiącach późniejszych. No chyba że znacie jakiś śliczny iglak , który dobrze komponowałby się z rodkami i pozostałymi kwitnącymi. Poradźcie, proszę :-)

Midori
23-09-2010, 19:50
Z niskich bylin "skalniakowatych" nieco później kwitną np.: dzwonki (dalmatyński, Poszarskiego), rojniki, przetacznik kłosowy i oczywiście goryczka jesienna (ale to już bardziej wymagająca "królowa")
A "zawsze i wszędzie" pięknie komponujący się "iglak' to moim zdaniem sosna górska 'Ophir'.

Elfir
24-09-2010, 11:08
iglak - choina (Jeddeloh) lub świerk pospolity (Nidiformis)

IMHO do różaneczników pasują byliny leśne a nie skalne (typu rojnik, smagliczka). Na przykład: tawułka (Astilbe - są gatunki letnie i jesienne, wyższe i nizsze), zawilec japoński, parzydło blekotolistne, jasnota plamista, bergenia, hosty, serduszka wspaniała, bodziszki, żurawka, tiarelle.
Ale można też dać np. wrzosiec, golterię, niskie azalie.

Same różaneczniki wielkokwiatowe są roślinami cienioznośnymi, pochodzą z lasów. Dlatego warto nad nimi posadzić jakieś drzewko, np. niewielki klon, halezję, styrakowca, styraka, oczar, wiśnię

Midori
24-09-2010, 19:37
IMHO do różaneczników pasują byliny leśne a nie skalne (typu rojnik, smagliczka). Na przykład: tawułka (Astilbe - są gatunki letnie i jesienne, wyższe i nizsze), zawilec japoński, parzydło blekotolistne, jasnota plamista, bergenia, hosty, serduszka wspaniała, bodziszki, żurawka, tiarelle.
Ale można też dać np. wrzosiec, golterię, niskie azalie.


Zgadzam się w 100 a nawet 200% :)
Tylko jakoś nie miałam śmiałości o tym napisać....
Ale skoro już Elfir zaczęła, to dodam jeszcze, że w ogóle jestem przeciwnikiem sypania kwaśnego torfu tylko pod same różaneczniki. Moim zdaniem lepiej jest przygotować dużo szerszą rabatę z odpowiednim podłożem i dosadzić obok inne kwaśnolubne krzewy i byliny. Tak i ładniej to wygląda i większa szansa na zdrowy wzrost różaneczników.

Elfir
25-09-2010, 11:25
Midori - masz absolutną rację. Zwłaszcza, że na zasadowej glebie niewielki dołek z kwaśnym torfem dość szybko ulega zobojętnieniu.

agagaw
26-09-2010, 12:10
Elfir, Midori - bardzo dziękuję za odpowiedzi. Najchętniej wstawiłabym zdjęcie rabaty, ale mam problemy techniczne więc muszę ograniczyć się do opisów. Z rabatą w całości wypełnioną kwaśnym podłożem oczywiście macie rację, ale względy finansowe zadecydowały, że rododendrony posadzone są na swoich stanowiskach. Starałam się, żeby były one jak największe, ale mam świadomość, że odczyn gleby może się zmieniać i na bieżąco go kontroluję. Rodki były posadzone w lipcu i do tej pory jest ok. Na ich korzyść działa na pewno to że za nimi są duże, 10-letnie sosny, które regularnie zakwaszają glebę zrzucając igły. Poza tym dolne gałęzie są już tak szerokie, że stwarzją im przyjemny cień przez większość dnia - sadzenie nad nimi jeszcze jakiegoś drzewa - jak pisała Elfir - wydaje mi się zbędne.
Spśród rośin, które wymieniłyście najbardziej podoba mi się pomysł obsadzenia rabaty tawułkami lub bergenią. Na rabacie są następujące odmiany: ostatni rząd: Catawbiense Grandiflorum, Cunningham White, Libretto, w drugim - Eskimo, Cosmopolitan, Blutopia, w pierwszym Diadem i Brigitte - całość posadzona na zmianę, między nimi ok. metrowe odstępy, żeby mogły się rozrastać. Byliny - na samym, nasłonecznionym przodzie. Całość wokół rodków jest teraz wysypana grubo korą. Czy jak posadzę między rododendronami bergenię lub tawułki, to nie będę musiała za parę lat ich usuwać (jak tamte się rozrosną), a na na chwilę obecną, czy kora wokół nich może zostać czy zachować ją tylko wokół rododendronów?
Najchętniej to obsadziłabym całość funkiami, uwielbiam je i miałyby tam cudne warunki, ale ślimaków jest u mnie tyle, że żywot roślin byłby krótki :-(
Jeśli macie jeszcze jakieś sugestie, będę bardzo wdzięczna

Elfir
26-09-2010, 22:37
różaneczniki zarosną tawułki z czasem, jak będą się rozrastać. Taki Catawbiense może mieć ponad 2 m średnicy w 15 lat.
Ale nie przejmowałabym sie tym.

Wojtek- LM
28-09-2010, 20:27
Według mnie również różaneczniki najlepiej wyglądają w towarzystwie bylin leśnych. Oprócz wyżej wymienionych możesz jeszcze posadzić: zimozieloną rumiankę, paprocie, miodunki.
Kwasowość gleby pod różanecznikami należy sprawdzać co roku i w razie potrzeby zakwaszać. W przypadku starych okazów nie jest już to tak istotne.
Najlepiej używać nawozów do różaneczników,one również zakwaszają podłoże.

Pozdrawiam
Wojtek

agagaw
29-09-2010, 17:31
A czy przy tylu różanecznikach wokół nich lepiej będą wyglądać obsadzenia jednolite (np. tylko tawułki ) czy lepiej połączyć parę gatunków (a jeśli to jak)?
Wojtku, kwasowość gleby sprawdzam raz w miesącu płynem Helliga, jest w okolicach 5. O zakwaszaniu już trochę poczytałam: deszczówka, nawozy i inne. O ile zmniejszenie odczynu gleby wiosną nie jest trudne, to jak to zrobić jesienią, kiedy rośliny zbierają się do spoczynku i nawozów nie można już stosować? To takie pytanie na przyszłość, bo nie wątpię, że z różanecznikami łatwo nie będzie :-)

Elfir
29-09-2010, 23:39
Jeśli rabata jest blisko miejsca z którego się ją ogląda można dać kilka gatunków, natomiast im dalej od punktu obserwacyjnego, tym kępy bylin powinny być większe, by tworzyć plamy kolorystyczne.

Tawułka jest fajna o tyle, że kwitnie w okresie, gdy różaneczniki nie są już atrakcyjne: wczesne lato (tawułka Arendsa) lub jesień (tawułka chińska)

Wojtek- LM
30-09-2010, 12:39
Dobrze zakwasza siarka (stąd deszczówka). Jeżeli sprawdzałaś regularnie kwasowość to zakwaszanie jesienne nie jest konieczne. Na rabacie bardziej blisko domu posadź z tyłu kilka odmian tawułek , anemony powiędzy różanecznikami paprocie. Z przodu hosty, żurawki.

Pozdrawiam
Wojtek